You are on page 1of 288

POZA GRANIC SOLIDARNOCI

STOSUNKI POLSKO-YDOWSKIE 1939-1945


Ewa Kurek
POZA GRANIC
SOLIDARNOCI
STOSUNKI POLSKO-YDOWSKIE 1939-1945
Wysza Szkoa Umiejtnoci
Kielce 2006
Wydawnictwo
Wyszej Szkoy Umiejtnoci
w Kielcach
Projekt okadki: Agata Piekowska
Copyright by Ewa Kurek
ISBN 83-9119181-7-3
DZIKUJ
SOCIETE HISTORIQUE et LITTERAIRE w PARYU
oraz
THE BARBARA PIASECKA-JOHNSON FOUNDATION,
KTRYCH
STYPENDIA NAUKOWE
UMOLIWIY MI PRZEPROWADZENIE BADA
NAD STOSUNKAMI POLSKO-YDOWSKIMI
W LATACH DRUGIEJ WOJNY WIATOWEJ
Ewa Kurek
Istnieje solidarno midzy ludmi jako ludmi,
na mocy ktrej kady obarczony jest
wspodpowiedzialnoci za wszelkie zo i niesprawiedliwo
na ziemi
Karl Jaspers
SPIS TRECI
Wstp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9
Rozdzia I
Wielonarodowa Rzeczpospolita . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15
Rozdzia II
ydzi polscy: cudzoziemcy czy wspobywatele? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 37
Rozdzia III
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 67
Rozdzia IV
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne, jawne struktury pastwowe Ukraicw
iBiaorusinw oraz ydowskie autonomiczne prowincje . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 105
Rozdzia V
Poza granic solidarnoci ydw . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 139
Rozdzia VI
Poza granic solidarnoci Polakw . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 175
Zakoczenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 236
Przypisy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 243
Bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 271
WSTP
Z niewielkimi przerwami ju od ponad dwudziestu lat zajmuj si badaniem
problemu stosunkw polsko-ydowskich prbujc poskada puzle rzeczywi-
stoci czasu drugiej wojny wiatowej i zagady w Polsce. Nie jest to zadanie
atwe. W miar upywu czasu, gdy odkrywam coraz to nowe aspekty zagadnie-
nia i pojawiaj si coraz to nowe obszary polsko-ydowskiej terra incognita,
zadanie staje si coraz trudniejsze. Midzy innymi dlatego, e problem stosun-
kw polsko-ydowskich w czasie drugiej wojny wiatowej jest tematem, w kt-
rym fakty wymykaj si jednoznacznemu wartociowaniu i definicji, a ktry
jednoczenie wywouje najwicej dyskusji i w sposb emocjonalny angauje
Polakw i ydw.
1
Jest tematem, w ktrym kady yd i kady Polak zdaje si
by ekspertem. Dlatego prezentowane w ksice wyniki bada w niektrych
momentach zbulwersuj zapewne ydowskiego czytelnika, w innych za oburz
czytelnika polskiego; ydzi by moe zarzuc mi antysemityzm, Polacy za
szkalowanie wasnego narodu. Nic na to nie mona poradzi. Tak ju bowiem
jest, e jak ponad czterdzieci lat temu pisaa do jednego ze swych oponen-
tw Hannah Arendt bardzo czsto tych, ktrzy zdaj jedynie spraw zpew-
nych nieprzyjemnych faktw, oskara si o brak duszy, brak serca lub brak tego,
co nazywasz Herzenstakt. Innymi sowy, [] czsto wykorzystuje si te emocje
do ukrycia rzeczywistej prawdy.
2
W mojej ksice take zdaj jedynie spraw z pewnych nieprzyjemnych
faktw, po to, aby odkry rzeczywist prawd. A fakty zawsze pozostaj fakta-
mi. Raz zaistniae, nie podlegaj zmianom. Poniewa nie mona ich zmieni,
Polacy i ydzi winni dy do ostatecznego ich odtworzenia i wyjanienia,
przyswojenia i pogodzenia si z ich istnieniem, aby w imi blisko tysica prze-
ytych wsplnie na polskiej ziemi lat nawet jeli nie maj ju perspektywy
wsplnej przyszoci rzeczywista prawda staa si fundamentem porozumie-
nia i wzajemnego wspierania si. Ambasador Szewach Weiss powiedzia: ...
przez 900 lat ylimy w zgodzie obok siebie. Mwi obok, bo to nasze polsko-
ydowskie ycie pyno dwoma torami. Wy robilicie swoje, a my swoje. Wy
mwilicie w swoim jzyku, a my w swoim. Wy mielicie swoj kultur, a my
swoj. Nie wchodzilimy sobie w drog, przez cae wieki ylimy w wikszej
lub mniejszej zgodzie. Polacy nigdy nie budowali gett dla ydw. W Polsce
zbudowali je dopiero Niemcy. Ale oni zrobili te obozy koncentracyjne, w kt-
rych mordowali Polakw i ydw.
3
Poniewa naznaczona yciem obok siebie polsko-ydowska przeszo wa-
runkowaa postawy i wzajemne relacje obu narodw w czasie drugiej wojny
10 Wstp
wiatowej, temu wanie zagadnieniu powiciam pierwsze rozdziay, starajc
si znale odpowied na pytania o warunki ycia i ksztat stosunkw pomi-
dzy Polakami i ydami w okresie poprzedzajcym zagad. Rozdziay nastpne
powiciam najbardziej nieprzyjemnym faktom w stosunkach polsko-ydow-
skich w czasie drugiej wojny wiatowej, wok ktrych przez szedziesit lat
od jej zakoczenia naroso najwicej kontrowersji, czyli problemowi postaw
Polakw i ydw wobec dokonanej przez Niemcw w latach 1942-1945 zaga-
dy ydw. Mwic jzykiem bardziej precyzyjnym, dla obu narodw szczegl-
nie nieprzyjemnym faktem jest fakt wspuczestnictwa Polakw i ydw wwy-
konaniu Ostatecznego Rozwizania, czyli wsppraca pewnej czci obu narodw
w dokonanej przez Niemcw zbrodni zagady narodu ydowskiego. Jej zakres,
aczkolwiek nie do koca jeszcze znany i rozpoznany, daje si w miar precyzyj-
nie okreli dziki istniejcym wiarygodnym przekazom rdowym. Do wy-
janienia pozostaje sprecyzowanie, kto i dlaczego spord Polakw i ydw
wsppracowa z Niemcami oraz jakie byo podoe polityczne, religijne i naro-
dowe podjtej wsppracy. Pozostaje take kwestia oceny. W polskiej historio-
grafii i tradycji narodowej wsppraca z okupantem obojtne: niemieckim,
sowieckim, szwedzkim, rosyjskim czy austriackim zawsze bya i jest postrze-
gana jako zdrada. Zdrad te w czasie drugiej wojny wiatowej zostaa nazwa-
na i jest nazywana do dzi wszelka wsppraca Polakw z Niemcami, w tym
take wspuczestniczenie w zagadzie polskich ydw. W ydowskiej tradycji
narodowej i historiografii mamy w tym wzgldzie do czynienia ze swego rodza-
ju relatywizmem, bowiem ocena wsppracy ydw z Niemcami, take wwy-
padku uczestnictwa w zagadzie wasnego narodu, nie podlega jednoznacznym
ocenom. Hannah Arendt, ktra jako pierwsza zwrcia uwag na problem wsp-
uczestnictwa ydw w zagadzie, napisaa: Kwesti, jak si zajam, bya
wsppraca funkcjonariuszy ydowskich z wykonawcami Ostatecznego Roz-
wizania, a jest to sprawa tak bardzo niewygodna dlatego, e nie mona twier-
dzi, e byli to zdrajcy. (Zdrajcy te si znaleli, ale to nieistotne).
4
Myl rzucona przez Hannah Arendt nie znalaza do chwili obecnej osta-
tecznego wyjanienia. Nikt dotychczas nie odpowiedzia na pytanie, dlaczego
wsppraca funkcjonariuszy ydowskich z wykonawcami Ostatecznego Rozwi-
zania nie moe zosta okrelona mianem zdrady, a innego rodzaju wsppracy
ydw z Niemcami takie miano zostao przydane. Nikt nie odpowiedzia te
na pytanie, dlaczego, wobec ydowskiego relatywizmu w ocenie postaw wsp-
pracujcych z Niemcami ydw, w ocenie postaw Polakw w ydowski rela-
tywizm nie znajduje zastosowania. Poniewa bez zrozumienia przyczyn ydow-
skiego relatywizmu w ocenie wsppracy ydw w dziele dokonanego przez
Niemcw na polskich ydach ludobjstwa, oraz przyczyn, dla ktrych wsp-
praca Polakw nie podlega relatywnym ydowskim ocenom, nie mona wyja-
ni i zrozumie stosunkw polsko-ydowskich, na tych wanie problemach
skoncentrowaam si w ostatniej czci prezentowanych bada.
Jednoznaczno polskich ocen i nacechowanych relatywizmem ocen ydow-
skich nie zmieniaj faktu, e Polacy i ydzi wsppracujcy z Niemcami przy
Wstp 11
zagadzie narodu ydowskiego ponosz bezporedni win za mier okrelonej
czci zamordowanego ydowskiego narodu. Nie zmieniaj take faktu, e wiad-
kowie ludobjstwa, ktre zawsze jest zbrodni przeciwko samej istocie czo-
wieka, wyszli z dowiadczenia ludobjstwa okaleczeni. Okaleczonymi pozostali
po dzi dzie wszyscy ci ydzi, ktrzy bdc wiadkami zagady wasnego na-
rodu, ocalili z kataklizmu ycie Polacy, wiadkowie ludobjstwa, wyszli zdru-
giej wojny podobnie okaleczeni. Nic ju bowiem nie zmieni faktu, e nard
ydowski zgin na oczach Polakw, e europejscy ydzi w ogromnej wikszo-
ci zginli na polskiej ziemi, e nasza ojczyzna staa si dla nich grobem.
Karl Jaspers (1883-1969), jeden z najwikszych a zarazem nielicznych fi-
lozofw niemieckich, na ktrym nie ciy zarzut wsppracy z reimem hitle-
rowskim, tu po zakoczeniu drugiej wojny wiatowej dokona prby typologii
pojcia winy. Wychodzc z zaoenia, i: powoaniem filozofii i teologii jest
zgbienie i rozjanienie problemu winy, Karl Jaspers wyodrbni cztery jej po-
jcia:
wina kryminalna, gdzie przestpstwo polega na dziaaniach obiektywnie stwier-
dzalnych bdcych wykroczeniem przeciw jednoznacznym prawom in-
stancj jest sd;
wina polityczna, polegajca na dziaaniach mw stanu oraz na tym, e posia-
dajc obywatelstwo pastwowe, ponosi si skutki dziaalnoci pastwa,
ktrego wadzy podlegam i ktrego ad decyduje o moim yciu kady
czowiek ponosi wspodpowiedzialno za to, jak nim rzdz. (...) Samo-
wol i przemoc ogranicza przezorno polityczna uwzgldniajca skutki
bardzo odlege oraz uznanie norm, ktre obowizuj pod nazw prawa
natury i prawa narodw;
wina moralna, bowiem za czyny, ktre popeniam zawsze przecie jako okre-
lona jednostka, ponosz odpowiedzialno moraln, i to za wszystkie czy-
ny popenione, rwnie za dziaalno polityczn i wojskow. Nigdy nie
obowizuje bez reszty zasada: Rozkaz to rozkaz. Tak jak przestpstwo
pozostaje przestpstwem, nawet gdy popeniono je na rozkaz, tak te ka-
de podlega karze moralnej. Instancj jest wasne sumienie oraz wi zprzy-
jacimi i blinimi, ze wspbrami dbaymi o moj dusz;
wina metafizyczna Istnieje solidarno midzy ludmi jako ludmi, na mocy
ktrej kady obarczony jest wspodpowiedzialnoci za wszelkie zo inie-
sprawiedliwo na ziemi, a zwaszcza za przestpstwa dokonane w jego
obecnoci lub za jego wiedz. Jeli nie uczyni wszystkiego, co w mej mocy,
aby im zapobiec, jestem wspwinny. Jeli nie naraziem ycia, aby zapo-
biec zabjstwu innych ludzi, lecz byem biernym obserwatorem, poczu-
wam si do winy pojtej nie w kategoriach prawnych, politycznych imo-
ralnych, lecz kategoriach metafizycznych. Fakt, e jeszcze yj, chocia
takie rzeczy miay miejsce, obarcza mnie win, ktrej nic zmaza nie zdo-
a. W obliczu zbrodni na kim popenionej, lub gdy idzie o podzia rod-
kw fizycznie do ycia niezbdnych, obowizuje wszdzie midzy ludmi
zasada, e uratowa si lub zgin mog tylko razem; naley to do samej
12 Wstp
ludzkiej istoty. Ale na tym, e solidarno ta nie obejmuje ogu ludzi,
ogu obywateli pastwa ani nawet ogu czonkw grup pomniejszych,
lecz ogranicza si do ludzi najcilej zwizanych, na tym polega wina nas
wszystkich. Instancj tu jest tylko Bg.
Typologia winy Karla Jaspersa jest wana nie tylko jako myl filozoficzna,
ale take jako rdo okrelonej epoki i okrelonego pokolenia. Sformuowana
w atmosferze toczcego si procesu norymberskiego, jest jednoczenie jedn
zpierwszych prb rozliczenia si Niemcw z dokonanego przez ten nard dziea
zniszczenia Europy. Karl Jaspers stwierdzi bowiem: T wojn rozptay Niemcy
hitlerowskie. To Niemcy ponosz win za ni za spraw swego reimu, ktry
wchwili przez siebie wybranej j rozpocz. Kady Niemiec bez wyjtku uczest-
niczy w odpowiedzialnoci politycznej. Nie kady Niemiec, lecz tylko bardzo
znikoma mniejszo Niemcw powinna ponie kar za przestpstwo. Zapew-
ne kady Niemiec ma powd do samokontroli moralnych. Zapewne kady
rozumny Niemiec ma udzia w metafizycznym dowiadczeniu.
5
Myl Karla Jaspersa staa si inspiracj dla tytuu i przewodniej tezy mojej
ksiki. Napotykajc w wiarygodnych rdach historycznych problem szcze-
glnie nieprzyjemnego faktu wspuczestniczenia Polakw i ydw z wykonaw-
cami Ostatecznego Rozwizania, czyli wsppracy pewnej czci obu narodw
w dokonanej przez Niemcw zbrodni ludobjstwa wobec narodu ydowskiego,
postanowiam odrzucajc ydowski relatywizm i polsk jednoznaczno ocen
podda Polakw i ydw dokadnie takiej samej ocenie, jak wobec Niem-
cw przeprowadzi po drugiej wojnie wiatowej Karl Jaspers, czyli poszuka
odpowiedzi na pytanie, za jakie winy odpowiedzialno ponosz wspomagajcy
Niemcw w dziele ludobjstwa Polacy, jakimi za winami obarczy naley wspo-
magajcych Niemcw w dziele ludobjstwa ydw. Tylko w ten sposb, stosu-
jc jednolit ocen nieprzyjemnych faktw i wedug jednolitych miar mierzc
win kadego narodu, jestemy w stanie dotrze do prawdy i zrozumie dra-
mat Polakw i ydw, ktrych obojtno wiata i barbarzystwo wyniesione-
go przez Niemcw do wadzy Hitlera postawiy przed najtrudniejszymi bodaj
w dziejach ludzkoci yciowymi dylematami.
Blisko dwadziecia lat temu Jan Boski powiedzia: Miast si targowa
i usprawiedliwia, winnimy najpierw pomyle o sobie, o wasnym grzechu czy
saboci.
6
Hannah Arendt natomiast, zaatakowana przez rodowiska ydowskie
za napisanie ksiki Eichmann w Jerozolimie, w ktrej uchylia rbek prawdy
opostawie ydw wobec zagady wasnego narodu, odpowiedziaa jednemu
zkrytykw: Zo wyrzdzone przez mj wasny nard smuci mnie bardziej ni
zo wyrzdzone przez inne narody.
7
Zo wyrzdzone przez mj wasny nard smuci mnie bardziej ni zo wyrz-
dzone przez inne narody. Nie staram si take targowa i usprawiedliwia do-
konane przez Polakw zbrodnie i w pierwszym rzdzie myl o polskim grze-
chu i saboci powtrz za Hannah Arendt i Janem Boskim. Nie waham si
jednak traktowa ydw z rwn jak wasny nard surowoci i nazywa rzecz
Wstp 13
po imieniu. Zo ydowskie nie moe pozostawa w ukryciu, bo tylko porw-
nujc zo polskie ze zem ydowskim, uzyska moemy prawdziwy obraz pol-
sko-ydowskiej rzeczywistoci. Najwysza pora, aby fakty, te mniej lub bardziej
nieprzyjemne dla Polakw i ydw, ujrzay wiato dzienne. Bo tylko wtedy
mog sta si podstaw do rozpoczcia rzetelnej dyskusji historycznej nad ich
ocen i interpretacj.
Niektre z postawionych w mojej ksice tez nie wytrzymaj prawdopo-
dobnie prby czasu. Ale te nie formuuj w nich niepodwaalnych prawd osto-
sunkach polsko-ydowskich w czasie ostatniej wojny przerywam jedynie mur
milczenia wok niewygodnych dla Polakw i ydw tematw, z nadziej, e
zapocztkuje to otwart dyskusj i wspprac w badaniach historycznych nad
tymi aspektami wsplnych dziejw, ktre do dzi pozostaj niewyjanione lub
o istnieniu ktrych, my i ydzi, nie mielimy dotychczas pojcia. Innej drogi
do prawdy nie ma. A tylko prawda, nawet najbardziej bolesna, moe sprawi,
e po dziesicioleciach nieporozumie w ocenie zagady, po lawinach wzajem-
nych susznych lub niesusznych oskare, nasze narody znajd drog do osta-
tecznego pojednania.
Podstaw rdow prezentowanych bada stanowi przede wszystkim r-
da ydowskie. Z tej przyczyny, e badajc rda polskie, nie byam w stanie
przeama braku ostatecznej jasnoci obrazu badanych zagadnie. Nieustannie
odnosiam wraenie, e dotykam takich fragmentw wojennej polsko-ydow-
skiej rzeczywistoci, ktrych polskie rda nie obejmuj, a wic nie pozwol
nigdy na ich ostateczne zrozumienie i sklasyfikowanie; zrozumiaam, e jeli
kiedykolwiek znale mam odpowied na nurtujce mnie pytania, to wskaz-
wek szuka musz u autorw ydowskich; e trzeba szuka wiata ydowskie-
go, ktre jako jedyne z wyrazistoci wanych detali objawi moe to, co ukry-
te przed nieydowskimi oczami. Poniewa wiato na zrozumienie stosunkw
polsko-ydowskich mogli rzuci tylko autorzy ydowscy, ktrzy widzieli spra-
wy takimi, jakie one naprawd byy, prezentowane w ksice badania w sensie
literatury i rde oparam nieomal wycznie na autorach ydowskich.
Lektura autorw ydowskich, zarwno historykw jak i autorw rnego
rodzaju wspomnie, kronik i relacji, nasuna mi w pewnym momencie myl,
e pierwszy bd w badaniach stosunkw polsko-ydowskich w czasie drugiej
wojny wiatowej tkwi w traktowaniu ydw polskich zwyk miar, to znaczy
przykadaniu do nich miar znanych z historii europejskich narodw lub po-
strzeganiu jako jednej z wielu yjcych na polskich ziemiach mniejszoci naro-
dowej.
8
Rozumiejc narodowo-religijn i kulturow wyjtkowo polskich ydw,
przystpiam do ponownego odczytania podstawowych ydowskich rde powsta-
ych w latach drugiej wojny wiatowej.
9
Stawiajc ydowskim rdom nowe
pytania, otrzymaam odpowiedzi, ktre zadecydoway o ostatecznym zakresie
iksztacie prezentowanej ksiki.
Rozdzia I
Wielonarodowa II Rzeczpospolita
Nie sposb zrozumie wielu aspektw i wydarze drugiej wojny wiatowej
wPolsce, a tym samym poj stosunkw polsko-ydowskich, realiw zagady
iwarunkw ratowania ydw, bez podstawowej wiedzy o skadzie etnicznym
Pastwa Polskiego. Rnorodno etniczna mieszkacw przedwojennej Polski,
szczeglnie wyrana na wschd od Wisy, w sposb bezporedni przekadaa si
bowiem na rnorodno postaw zarwno wobec dziaa wojenno-politycznych
okupantw, jak wobec przebiegu represji w stosunku do poszczeglnych grup
narodowociowych. Innymi sowy mwic, do Polski w aden sposb nie pa-
suj historyczne szablony zaczerpnite z innych okupowanych przez Niemcw
pastw europejskich, w ktrych jednoznacznie i jasno oddzieli mona chrono-
logi i przebieg oraz polityczny i spoeczno-narodowy wymiar zagady. Przy-
czyna takiego stanu rzeczy tkwi pospou w warunkach geopolitycznych Drugiej
Rzeczpospolitej, jak i w skomplikowanej strukturze narodowociowej mieszka-
jcej na jej terytorium ludnoci.
Genezy wielonarodowociowego charakteru Polski szuka naley w za-
mierzchych dziejach, zwaszcza w czasach panowania krla Kazimierza Wiel-
kiego (1333-1370). Powszechnie znany jako ten, ktry zasta Polsk drew-
nian, a zostawi murowan, jest krl Kazimierz po dzi dzie postrzegany
przede wszystkim jako wielki budowniczy oraz reformator prawa i administra-
cji; jako ten, ktry nad wojny przedkada pokj i wewntrzny rozwj kraju.
Nic bardziej mylnego ni powysze sdy, bowiem to wanie w czasach rzeko-
mo pokojowej monarchii Kazimierza Wielkiego przygotowanych zostao i prze-
prowadzonych dziesi zaczepnych wojen poza granicami Polski, w wyniku
ktrych, podczas trzydziestu siedmiu lat panowania obszar pastwa wzrs ze
106.000 km2 do 270.000 km2, za liczba poddanych z 600.000 do 1.300.000.
10
Poniewa znaczn cz nabytkw terytorialnych Kazimierza Wielkiego stano-
wiy ukraiskie ziemie Rusi Halickiej, jego podboje rozpoczy proces prze-
ksztacania si Krlestwa Polskiego w pastwo wielonarodowe ze wszystkimi
tego faktu konsekwencjami w wiekach nastpnych.
11
Budow wielonarodowe-
go pastwa wspar krl Kazimierz aktami prawnymi, spord ktrych bodaj
najbardziej doniose znaczenie miay wydane w roku 1334 i potwierdzone wla-
tach 1364 i 1367 przywileje dla ydw umoliwiajce na nalecych do Polski
ziemiach rozwj osadnictwa ydowskiego.
W wielonarodowej ju od schyku XIV wieku Polsce, ktra w latach 1385-
1795 pozostawaa w rnorodnego charakteru unijnych zwizkach z Wielkim
16 Rozdzia I
Ksistwem Litewskim
12
nie liczc osiadych tu Tatarw, Holendrw, Cyga-
nw, Niemcw i przedstawicieli innych mniej lub bardziej egzotycznych naro-
dw mieszkali zatem Polacy, Litwini, Rusini (Ukraicy i Biaorusini) oraz
ydzi. Dla Polakw i Litwinw Rzeczpospolita bya wasnym pastwem, wkt-
rym przez dwa pierwsze wieki panowali pospou krl Polski i wielki ksi
Litwy, a od 1569 roku wsplnie obierany jedyny wadca. Ukraicy i Biaorusi-
ni, przez wieki Rusinami zwani cho wspczeni historycy biaoruscy i ukra-
iscy by moe nie zgodz si z tym twierdzeniem w sensie politycznym,
narodowym i mentalnociowym ciyli jedni ku Litwie, drudzy ku Koronie,
awszyscy oni obszar Rzeczpospolitej uznawali take za swj kraj i wasne pa-
stwo.
Ustrj polityczny i prawa Rzeczypospolitej w cigu wiekw przygotoway
z jednej strony grunt pod przysze przebudzenie narodowe Biaorusinw i Ukra-
icw, z drugiej za wyksztaciy wrd wszystkich mieszkacw poczucie od-
rbnoci w stosunku do Moskwy oraz pakiet swego rodzaju niezniszczalnej
tradycji obywatelskiego mylenia. lady tej tradycji w spoeczestwie ukrai-
skim odnajdujemy do dzi. Leszek Moczulski wspomina: Gdy pod koniec lat
dziewidziesitych wraz z czoowym przywdc wyzwoleczego ruchu ukrai-
skiego i byym agiernikiem Mychaj Horyniem omawialimy wyniki kolejnych
wyborw, uderzy doni w map i powiedzia: Zwyciamy tylko do dawnej
[polskiej] granicy przedrozbiorowej.
13
Tez t potwierdzia Pomaraczowa Re-
wolucja.
W roku 1795 Rzeczpospolita Obojga Narodw, ktrym to mianem zwy-
ko si okrela pastwo polsko-litewskie powstae w wyniku podpisanej w1569
roku Unii Lubelskiej, zostaa przez Rosj, Prusy i Austri wymazana z mapy
Europy. Dramat rozbiorw wielonarodowej Rzeczpospolitej zbieg si w czasie
z trwajcym od koca XVIII wieku procesem przeobrae spoecznych i go-
spodarczych, ktry w wieku XIX zaowocowa w caej niemal Europie gwa-
townym poszerzaniem wiadomoci narodowej. Trudno okreli, jaki charakter
przybraby ten proces w Polsce w warunkach suwerennego pastwa w wa-
runkach zaborw doprowadzi do zaamania si wsplnej tosamoci pastwo-
wej. Innymi sowy mwic, o ile przed rokiem 1795 zarwno Polacy i Litwini,
jak i ydzi czy Rusini, uwaali Rzeczpospolit Obojga Narodw za wasne
pastwo, o tyle odrodzona w roku 1918 Rzeczpospolita Polska bya pastwem
wasnym ju tylko dla Polakw. Litwini, Ukraicy i Biaorusini wybrali odrbne
drogi do niepodlegoci, za polscy ydzi podjli walk o uzyskanie autono-
mii.
14
Mona spiera si i dyskutowa na temat tego, na ile odrodzona po 123
latach niewoli Rzeczpospolita Polska bya wynikiem walk niepodlegociowych
Polakw, na ile za precyzyjnym wykorzystaniem nadarzajcej si politycznej
koniunktury lub szczliwym zbiegiem okolicznoci i cudem. Na pewno po-
wstaa wbrew woli wiata zewntrznego
15
, a przez wszystkie lata jej istnienia
1918-1939 towarzyszya jej nie tylko do zrozumiaa niech dawnych pastw
zaborczych (Niemiec, Austrii i Rosji Radzieckiej), ale take niech niemal wszyst-
kich pozostaych krajw Europy Zachodniej.
16
Wielonarodowa II Rzeczpospolita 17
W cigu szeciu wiekw, ktre upyny od czasu panowanie krla Kazi-
mierza Wielkiego (1310-1370) do chwili odbudowy w 1918 roku niepodlegej
pastwowoci, Polska wygrywaa i przegrywaa wojny, tracia i odzyskiwaa
niepodlego, nowelizowaa prawo i zmieniaa granice. Jedn z nielicznych
niezmiennych jej cech, ktra przetrwaa przez wszystkie stulecia, bya zapocztko-
wana przez ostatniego piastowskiego krla wielonarodowociowo. WDrugiej
Rzeczpospolitej miaa ju ona jednak zupenie inny charakter, ni w upadej
w1795 roku Pierwszej Rzeczpospolitej. 123 lata zaborw skutecznie zniszczy-
y jednolite struktury administracyjne pastwa oraz poczucie wsplnej tosa-
moci pastwowej Polakw, Litwinw i Rusinw. W sposb nieodwracalny
zatraciy take wypracowane w cigu minionych wiekw zasady wspycia
polskich ydw z polsk wadz pastwow i spoeczestwem polskim. Wsku-
tek powyszego, u progu XX wieku, potomkowie mieszkacw Pierwszej Rzecz-
pospolitej Polacy, Litwini i Rusini, zwani ju teraz Ukraicami i Biaorusina-
mi nie walczyli o odbudow utraconego wsplnego unijnego pastwa, lecz
osuwerenne pastwa narodowe: Polsk, Litw, Biaoru i Ukrain. Spord
narodw Pierwszej Rzeczpospolitej jedynie walka Polakw i Litwinw uwie-
czona zostaa sukcesem: na mapy Europy w roku 1918 powrciy niepodlege
Polska i Litwa. Podjte z myl o budowie suwerennych pastw narodowych
walki Ukraicw i wysiki Biaorusinw zakoczyy si klsk, ktra skazaa
ich na ycie w Pastwie Polskim w charakterze mniejszoci etnicznych. ydzi
polscy jako jedyna grupa narodowociowa ze zrozumiaych wzgldw nie pod-
jli w 1918 roku walki o wasne niepodlege pastwo, aczkolwiek ich wysiki
skupiy si na wywalczeniu dla siebie moliwie jak najszerszej autonomii: wielu
Polakom trudno byo zapewne zrozumie, dlaczego ydzi zadowalali si pra-
wami obywatelskimi na Zachodzie, a w Polsce domagali si dodatkowych praw
mniejszociowych.
17
Pod wzgldem skadu etnicznego odrodzona w 1918 roku Druga Rzecz-
pospolita nie rnia si zbytnio od upadej w 1795 roku Pierwszej Rzeczpo-
spolitej. Wedug spisu z 1931 roku Polacy stanowili 64% mieszkacw Polski.
Ponad jedn trzeci cz ludnoci kraju stanowili przedstawiciele innych naro-
dowoci: Ukraicy 16%, ydzi 10%, Biaorusini 6%, oraz 4% cznie
Niemcy, Litwini, Rosjanie, Cyganie, Czesi, Sowacy, Karaimi i Tatarzy. Polsk
w roku 1939 nie liczc porozrzucanych po terytorium caego kraju owych
czterech procent ladowych iloci innych mniejszoci narodowych zamieszki-
wali zatem ydzi oraz trzy narody chrzecijaskie: Polacy, Ukraicy i Biaorusini.
Zamieszkae w granicach Polski w 1939 roku narody rozlokowane byy
wsposb nierwnomierny. Taki stan rzeczy wynika z tradycji polityki pastwa
polskiego, zwaszcza z zawartej w 1569 roku Unii Lubelskiej, ale by take
skutkiem prowadzonej przez 123 lata polityki ludnociowej zaborcw. Naj-
wiksz mozaik ludnociow i wyznaniow w dwudziestoleciu midzywojen-
nym przedstawiay wchodzce w skad Rzeczpospolitej ziemie ukraiskie. Dla
zobrazowania tego stanu rzeczy warto sign do opisu niewielkiej woyskiej
miejscowoci Powursko:
18 Rozdzia I
Polacy, wiadomo katolicy. Ukraicy prawosawni i sztundzi.
Sztunda to jaka religia. We wsi jest kilku sztundw [wiadkw Jeho-
wy uwaga E.K.]. Nie chodz ani do cerkwi, ani do bonicy, ani do
kocioa. Zbieraj si po prywatnych domach i jako po swojemu si
modl. Nie pij wdki, dobrze gospodaruj, nikomu nie przeszkadzaj,
wic i im nikt nie dokucza. ydzi to ydzi chodz do bonicy. Byli
jeszcze i inni, troch dziwni grekokatolicy, ktrych trudno byo do
jakiej grupy przydzieli: Kuracz, Sykuta, Smyk i Stepanko z Cegielni,
a nawet nasz kocielny, Serednicki chodzili co niedziel do kocioa,
w domu mwili po rusku albo po polsku, modlili si z ksieczek
pisanych ruskimi bukwami, a przed Wielkanoc przyjeda do nich
na rekolekcje ich ksidz, ktry jak pop mia on. By jeszcze pan
Klauze i nasz Karol, Niemcy, ewangelicy. Poza tym Szurka Wokow,
blacharz, kacap, prawdziwy Rosjanin.
18
Podstaw identyfikacji narodowej byo w Polsce wyznanie, chocia i ono
czsto wymykao si stereotypom. Najprociej byo okreli Polakw (z reguy
katolikw, chocia w poudniowych regionach Polski take ewangelikw) i cho-
dzcych do bonic ydw. W wypadku Ukraicw i Biaorusinw rzecz bya
nieco trudniejsza, bo byli wrd nich wyznawcy prawosawia, ale take greko-
katolicy oraz zwaszcza wrd Biaorusinw katolicy. Bez wzgldu na naro-
dowo, wrd nieydowskich mieszkacw przedwojennej Polski mona byo
spotka niewielkie grupy wyznawcw niemal wszystkich religii wiata. Nieza-
przeczalnym jest fakt, i w niektrych regionach kraju mniejszoci narodowe
zwaszcza Ukraicy i Biaorusini, a w niektrych pnocnych gminach take Litwi-
ni stanowiy wrd mieszkacw zdecydowan wikszo. Mimo prowadzonej
przez dwudziestolecie polityki zmierzajcej do zmiany tych proporcji (m.in. osad-
nictwo polskie na Wschodzie), stan ten utrzyma si a do momentu wybuchu
drugiej wojny wiatowej. Wspycie midzy narodami wielonarodowej Rzecz-
pospolitej regulowao prawo. Artyku 109 ustanowionej w 1921 roku Konstytu-
cji Rzeczpospolitej Polski stwierdza: Kady obywatel ma prawo zachowania swej
narodowoci i pielgnowania swej mowy i waciwoci narodowych.
19
Mona
oczywicie dyskutowa, na ile polityka narodowociowa Drugiej Rzeczpospolitej
zgodna bya z obowizujc Konstytucj, mona przytoczy cay szereg przyka-
dw jej amania, oglnie jednak rzecz ujmujc, wszystkie narody zamieszkujce
w granicach Polski miay niezgorsze jak na wczesne czasy warunki do co naj-
mniej pielgnowania ojczystego jzyka i kultywowania swej narodowoci.
20
Najwiksz mniejszoci etniczn przedwojennej Polski byli Ukraicy. Za-
mieszkiwali gwnie w wojewdztwach poudniowo-wschodnich oraz na Woy-
niu i Polesiu.
21
W trzech wojewdztwach Ukraicy stanowili zdecydowan
wikszo mieszkacw (Stanisawowskie 72,9%, Woyskie 69,3%, Tarno-
polskie 54,5%), w czwartym (Lwowskie 44,6%) niemal poow, za wwo-
jewdztwie Poleskim i miecie Lwowie odpowiednio 19,3% oraz 16,0%.
22
Jeli
doda, e miasteczka pooone w tych wojewdztwach zamieszkiwaa w ogrom-
Wielonarodowa II Rzeczpospolita 19
nej wikszoci ludno ydowska, nietrudno zrozumie prawd, e na okoo
czwartej czci terytorium Drugiej Rzeczpospolitej Polacy de facto stanowili
mniejszo etniczn.
Ziemie ukraiskie wchodziy w skad Pastwa Polskiego od wieku XIV.
Nie bdzie przesad stwierdzenie, e od zarania dziejw najwaniejsz pasz-
czyzn konfliktogenn pomidzy Pastwem Polskim i Polakami a zamieszkuj-
cymi jego terytorium Ukraicami, bya kwestia ziemi. Burzliwe dzieje tej czci
Europy na przestrzeni XV-XX wieku zmieniy w tym wzgldzie niewiele. Mimo
upywu czasu, u progu XX wieku Ukraicy wci byli narodem chopw, za
wacicielami ukraiskiej ziemi byli w znacznej mierze Polacy. W dwudziestole-
ciu midzywojennym struktura spoeczna Ukraicw przedstawiaa si w spo-
sb nastpujcy: chopi 82%, robotnicy 13%, za inteligencja zaledwie 1%.
Jednoczenie wrd wacicieli wielkich gospodarstw rolnych, przekraczajcych
500 hektarw, Ukraicy stanowili zaledwie 1,3%.
23
Wacicielami zdecydowa-
nej wikszoci majtkw ziemskich, jeli nie liczy znikomej grupy Rosjan iy-
dw, byli zatem Polacy. Wskutek parcelacji opuszczonych folwarkw i obdzie-
laniu parcelowan ziemi polskich onierzy oraz pochodzcych z Polski centralnej
chopw, w latach dwudziestych XX wieku konflikt o ziemi rozszerzy si
orzesz polskich chopw-osadnikw i ich rodziny, ktrych ukraiscy chopi
obok polskiej szlachty uznawali za zodziei ukraiskiej ziemi. Tym sposobem
w przededniu wybuchu drugiej wojny wiatowej ukraisko-polski wieloaspek-
towy konflikt narodowociowy mia niezwykle non i wymiern w sensie eko-
nomicznym podbudow w postaci konfliktu o ziemi, ktry toczy si pomi-
dzy Polakami a Ukraicami od wiekw.
Rozwj ruchu narodowego Ukraicw na polu kulturalnym, politycznym
i gospodarczym przybra znaczce rozmiary dopiero na przeomie wiekw XIX
i XX, a jego ksztat i zasig geograficzny zaleay w najbardziej znaczcej mie-
rze od wadz zaborcw. Po rozbiorach Polski ziemie ukraiskie znalazy si pod
zaborem rosyjskim i austriackim. Wadze rosyjskie surowo tumiy wszelkie
przejawy odrbnoci narodowej: do roku 1905 w Rosji nie istniao pojecie
narodu ukraiskiego, a wszyscy Ukraicy mieli by Rosjanami, lub w ostatecz-
noci Maorusami. W zaborze austriackim, poniewa z autonomii korzystali
zarwno Polacy, jak i Ukraicy, moliwoci formowania si narodu ukraiskie-
go byy nieporwnanie wiksze. Od poowy wieku XIX wadze austriackie
otaczay ukraiskie rodowiska narodowociowe wyran opiek, widzc w nich
doskona przeciwwag dla rodowisk polskich. W okresie tym pewnoci siebie
nabra take postrzegany jako ukraiski Koci unicki.
24
W roku 1900
godno metropolity powierzono hrabiemu Andrzejowi Szeptyckiemu (1865-
1944), czowiekowi wielkiego charakteru i szerokich perspektyw, ktry okaza
si nie tylko przywdc religijnym, ale rwnie ukraiskim mem stanu. Upro-
gu wieku XX Ukraicy byli wic narodem, ktry posiada nie tylko wasne
elity kulturalne i struktury ekonomiczne, ale take sprawny instytucjonalnie
Koci i majce ogromn si oddziaywania elity polityczne. Wszystko to dao
zna o sobie w chwili, gdy Polska pocza wybija si na niepodlego.
20 Rozdzia I
Konflikty zbrojne lat 1918-1920 pokazay, e odrodzenie i wolno znacz
zupenie co innego dla Ukraicw zamieszkujcych wschodnie ziemie upadej
wkocu XVIII wieku Rzeczpospolitej, ni dla reszty mieszkacw Polski. Ukra-
icy przegrali pierwszy w XX wieku bj o niepodlege ukraiskie pastwo.
Oile jednak klska Zachodnio-Ukraiskiej Republiki Ludowej bya dla Pola-
kw jedynie nie do koca zrozumiaym wiaroomstwem ukraiskiej kozaczy-
zny, to dla Ukraicw przez cay okres dwudziestolecia midzywojennego upa-
dek ich pastwa by punktem odniesienia i rdem wiadomoci, e jako nard,
w granicach Polski znajduj si wbrew wasnej woli, na skutek klski wanie.
Polacy, zarwno elity polityczne jak i og spoeczestwa, yli w przekonaniu,
e ziemie ukraiskie wraz z mieszkajcym na nich ludem, z dawien dawna
Rusinami zwanym, nale do Polski, bo tak byo zawsze i tak zawsze by musi.
Tymczasem w ukraiskiej wiadomoci Polacy wraz ze swym odrodzonym pa-
stwem przez cay okres dwudziestolecia midzywojennego funkcjonowali jako
zaborcy.
25
Wydaje si, e wanie ten dramatyczny rozdwik wiadomoci poli-
tycznej Polakw i Ukraicw w sposb najbardziej znaczcy zaway na sto-
sunkach polsko-ukraiskich zarwno w latach poprzedzajcych drug wojn
wiatow, jak i w czasie jej trwania. Wasyl Mudryj, wicemarszaek Sejmu Rzecz-
pospolitej, powiedzia w 1935 roku w rozmowie z dziennikarzami: Cae spo-
eczestwo ukraiskie stao zdecydowanie na gruncie nieuznawania pastwo-
woci polskiej. To byo zreszt naturalne. Wspomnienia niedawno co ukoczonej
wojny byy zbyt ywe, by mogo by inaczej.
26
Klska militarna lat 1918-1920 nie oznaczaa rezygnacji Ukraicw zma-
rze o niepodlegej Ukrainie. Poniewa na przeszkodzie do ich realizacji staa
odrodzona Polska, ktr Ukraicy postrzegali jako pastwo zaborcze, a lojal-
no wobec zaborcw nie obowizuje, ukraiskie elity polityczne do szybko
poczy szuka wsparcia dla niepodlegociowych idei u zachodnich ssiadw
Polski, czyli w Niemczech i Austrii. Dochodzimy w tym momencie do niezwy-
kle wanego elementu stosunkw polsko-ukraiskich, ktry na tych stosunkach
w czasie drugiej wojny zaway w sposb rwnie wany, jak wyej wspomniana
kwestia postrzegania odrodzonej Rzeczpospolitej jako pastwa zaborczego, czyli
zwizkw ukraiskich organizacji politycznych i militarnych z Niemcami i Au-
stri przyszymi okupantami Polski i autorami oraz wykonawcami planu za-
gady europejskich ydw.
Tradycje wizania walki o niepodlego Ukrainy z Wiedniem i Berlinem
sigaj co najmniej lat sprzed pierwszej wojny wiatowej. U progu wieku XX
Ukraiska Partia Rewolucyjna (UPR) w opublikowanej we Lwowie broszurze
zatytuowanej Samostijna Ukraina (Niepodlega Ukraina) mwia o naturalnym
deniu narodw do wasnej pastwowoci i o politycznym wyzwoleniu Ukra-
icw. W roku 1902 na politycznej arenie ukraiskiej pojawia si Ukraiska
Partia Narodowa, ktra wysuna haso Ukraina dla Ukraicw. Politycy
ukraiscy ogldali si w przewaajcej mierze wprawdzie na Rosj, lecz w roku
1913 ujawniono pewne dokumenty dotyczce take kontaktw ukraisko-nie-
mieckich, w zwizku z czym Ukraicy zostali napitnowani jako narzdzie wr-
Wielonarodowa II Rzeczpospolita 21
kach politykw Berlina.
27
Cele stojce przed spoeczestwem ukraiskim Ukra-
iska Rada Narodowa okrelia ju 3 sierpnia 1914. W manifecie podpisanym
midzy innymi przez Lewykego i Pawyka Ukraicy mwili wwczas o zblia-
jcej si godzinie wyzwolenia i utosamiali swe zwycistwo ze zwycistwem
Austro-Wgier. Ukraiscy Strzelcy Siczowi weszli do akcji we wrzeniu i cho-
cia ponieli cikie straty, ich wysiek militarny wywar w Wiedniu pewne
wraenie. Rzd austriacki udzieli wsparcia Zwizkowi Wyzwolenia Ukrainy.
Zwizek stara si rwnie zainteresowa Berlin, dokd przeniesiono w 1915
jego gwn siedzib; opowiada si za niepodlegym i demokratycznym pa-
stwem ukraiskim. Mimo e nie odnis wielkich sukcesw, nie zosta bynaj-
mniej zignorowany przez rzd niemiecki, ktry subsydiowa jego dziaalno.
W dwudziestoleciu midzywojennym plan pozyskania wsparcia Niemiec i Au-
strii dla idei walki o niepodleg Ukrain odrodzi si w rodowisku dziaajcej
nielegalnie terrorystycznej Ukraiskiej Organizacji Wojskowej, ktrej politycz-
na reprezentacja, czyli powstaa w 1929 roku Organizacja Ukraiskich Nacjo-
nalistw (OUN), zostaa utworzona nie gdzie indziej, jak wanie w Wiedniu.
28
Od momentu powstania OUN zmierzaa do odzyskania, budowy, obrony i po-
wikszenia niezalenego, zjednoczonego pastwa ukraiskiego; propagowaa
walk zbrojn i prowadzia akcje terrorystyczne wzorujc si na woskim faszy-
zmie. W Drugiej Rzeczpospolitej dziaaa nielegalnie, niejednokrotnie sigajc
po terror: latach 1929-1930 w wyniku dziaa bojwkarzy OUN pony zabu-
dowania polskich wacicieli ziemskich i polskich osadnikw; z rk dziaaczy
OUN zginli w roku 1931 wiceprezes BBWR Tadeusz Howko i w roku 1934
minister spraw wewntrznych Bronisaw Piernacki oraz szereg mniej znanych
przedstawicieli obozu rzdzcego. Od lat trzydziestych nadzieje na wywalcze-
nie dla Ukrainy niepodlegoci OUN wizaa z Niemcami hitlerowskimi.
Trzeci pod wzgldem liczebnoci mniejszoci narodow Drugiej Rzecz-
pospolitej byli liczcy blisko dwa miliony osb (6,1% ogu ludnoci) Biaoru-
sini zamieszkujcy na do zwartych obszarach czterech wojewdztw: Poleskie-
go, Nowogrdzkiego, Wileskiego i Biaostockiego. Wedug spisu z roku 1931,
w wojewdztwach poleskim i nowogrdzkim Biaorusini stanowili wikszo
mieszkacw (57,8% i 58,3%), za w wojewdztwie wileskim i biaostockim
odpowiednio 32,1% i 16,4%. Struktura spoeczna Biaorusinw bya zbliona
do struktury Ukraicw: okoo 92% ludnoci biaoruskiej utrzymywao si zpracy
na roli, za odsetek robotnikw wynosi okoo 7%; odsetek biaoruskiej inteli-
gencji i drobnych przedsibiorcw by znikomy. Pod wzgldem wyznaniowym
Biaorusini w przewaajcej wikszoci byli wyznania prawosawnego, aczkol-
wiek wielu spord nich wyznawao katolicyzm.
Na przeomie XIX i XX wieku biaoruski ruch na rzecz odrodzenia kul-
tury narodowej zacz robi nieznaczne postpy; w 1906 ukazaa si pierwsza
biaoruska gazeta, pojawi si pierwszy przedstawiciel rodzimego dramatu
Janka Kupaa (1882-1942). Ruch narodowy na Biaorusi by na tyle jednak saby,
e nie sposb byo go dostrzec pod dominujc w spoeczestwie biaoruskim
warstw wpyww polskich i rosyjskich.
29
Dziaalno biaoruska w 1905 roku
22 Rozdzia I
miaa ograniczony zakres; Biaorusini znajdowali si wwczas na wczesnym
etapie narodowej aktywnoci politycznej.
Paradoksalnie, ogromne znaczenie dla budzenia si biaoruskiej wiado-
moci narodowej miay lata 1915-1917, gdy Biaoru w czasie pierwszej wojny
wiatowej znalaza si pod okupacj niemieck. Ziemie biaoruskie weszy wskad
utworzonej jesieni 1915 roku administracji wojskowej Ober-Ostu, z pasem
operacyjnym przylegajcym do rosyjsko-niemieckiej linii frontu. Pocztkowo
wadze niemieckie zauwaay jedynie polskie klasy wysze. Szybko jednak po-
jy, e poniewa miejscowi Polacy prowadz niezalen polityk zmierzajc
do odrodzenia historycznej unii polsko-litewskiej, udzielili poparcia Biaorusi-
nom i ydom, ktrych starali si Polakom przeciwstawi. W kocu 1915 roku
Niemcy zabronili nauczania w jzyku rosyjskim i w szkoach pocztkowych
wprowadzili nauczanie w jzyku biaoruskim; od 1916 jzyk biaoruski zosta
zrwnany w prawach z innymi jzykami. Powstay elementarne szkoy biaoru-
skie; poniewa nie byo biaoruskich nauczycieli, zorganizowano odpowiednie
kursy pedagogiczne. Niemcy pozwolili take na publikacj gazety biaoruskiej
Homan (Gos). Pojawieniu si jej, jak rwnie dziaalnoci organizacji na-
zwanej Konfederacj Wielkiego Ksistwa Litewskiego, towarzyszyy akcenty
antypolskie. Historycy biaoruscy tak oto podsumowuj znaczenie okupacji
niemieckiej lat 1915-1917 dla rozwoju biaoruskiej wiadomoci: Tak szeroki
zakres praw [jak pod niemieck okupacj E.K.] Biaorusini otrzymali po raz
pierwszy. (...) Biaoruskie inicjatywy kulturalno-owiatowe mogy si z powo-
dzeniem rozwija tylko przy wsparciu wadz okupacyjnych. Wiele wysiku wo-
yli tak nieliczni przecie dziaacze biaoruscy, aby udowodni kierownictwu
Ober-Ostu, e nard biaoruski posiada bogat histori i kultur, i przez to
wrwnej mierze z innymi narodami ma prawo do niepodlegoci. Uznanie przez
Niemcw narodowej odrbnoci Biaorusinw w kocu si dokonao i narodo-
wy ruch biaoruski zyska dziki temu now dynamik.
30
21 lutego 1918 roku Niemcy wkroczyli do Miska. Zachceni prowadzon
w poprzednich latach niemieck polityk dziaacze biaoruscy wykorzystali obec-
no przychylnych im Niemcw i w dniu 9 marca 1918 roku Komitet Wyko-
nawczy Rady Zjazdu Wszechbiaoruskiego wyda konstytucj Ustawn Hramo-
t, w ktrej jest mowa o utworzeniu Biaoruskiej Republiki Ludowej (BRL); 25
marca 1918 roku Biaoruska Republika Ludowa ogosia niepodlego: 25
kwietnia 1918 roku z inicjatywy R. Skirmuntta i jego grupy Rada Biaoruskiej
Republiki Ludowej wysaa do cesarza Niemiec Wilhelma II telegram z podzi-
kowaniem za wyzwolenie Biaorusi od obcego ucisku i jednoczenie z prob
o pomoc we wzmocnieniu niepodlegoci pastwowej i niepodzielnoci teryto-
rialnej w sojuszu z Rzesz Niemieck.
31
Biaoruscy historycy pisz dalej: Cho brzmi to paradoksalnie, tylko pod
ochron 10 okupacyjnej armii Niemcw Biaorusini mogli udowodni swoj
zdolno do budowania pastwa. (...) 27 sierpnia 1918 roku Niemcy rozpocz-
li stopniow ewakuacj swoich wojsk z ziem biaoruskich pomidzy Dnieprem
i Berezyn. (...) Delegacja rady Biaoruskiej Republiki Ludowej bezskutecznie
Wielonarodowa II Rzeczpospolita 23
zabiegaa w Berlinie o przekazanie jej wadzy na Biaorusi po wycofaniu si
Niemcw. (...) Jedynym pastwem, ktre zgodzio si nadal utrzymywa sto-
sunki z wadzami Biaoruskiej Republiki Ludowej bya Litwa. Jest rzecz inte-
resujc, e ide zwizku pastwowego z Litw popieray pocztkowo koa
klerykalno-ziemiaskie z Miszczyzny. We wadzach Biaoruskiej Republiki Lu-
dowej reprezentowa je rzd Romana Skirmuntta. Na pocztku wycofywania
si Niemcw (padziernik 1918 roku) sformowali oni delegacj z Jerzym Czap-
skim na czele i przekazali do szefa sztabu 10 armii memorandum, w ktrym
prosili cesarza Wilhelma o utworzenie pod protektoratem Niemiec Wielkiego
Ksistwa Litewsko-Biaoruskiego. (...) Dlaczego Biaoruska republika Ludowa
nie zdoaa si obroni? (...) Nie byo dostatecznego wsparcia ze strony ludno-
ci biaoruskiej, ktra pozostawaa obojtna wobec ruchu biaoruskiego. (...)
Nie wystarczao te pienidzy. Mogli je da waciciele ziemscy, ale oni wizali
swoje nadzieje z odrodzeniem Rzeczpospolitej. Mogli ich dostarczy ydowscy
przedsibiorcy, ale byli oni obojtni wobec ruchu biaoruskiego i, podobnie jak
biaoruscy chopi, bardziej liczyli na rosyjski bolszewizm.
32
Ten obszerny cytat z Historii Biaorusi Zachara Szybieki uzmysawia, i
jeli chodzi o biaorusk mniejszo narodow, nard w pewnym sensie wyro-
sy w latach zaborw 1795-1918, czyli polskiego nieistnienia na politycznej
mapie Europy, jej przywdcy nie identyfikowali si z odrodzonym pastwem
polskim. Pozytywne dowiadczenia z lat niemieckiej okupacji oraz historycznie
uzasadnione denia kieroway uwag wiadomych swej narodowej odrbnoci
Biaorusinw w stron Niemiec i odrodzonej Litwy. Dziki wsparciu ze strony
tych dwu pastw w roku 1921 w granicach pastwa polskiego powsta Cen-
tralny Biaoruski Komitet Powstaczy, za na terytorium Litwy, skierowany
przeciwko Polsce, Zwizek Wolnych Strzelcw Biaoruskich. Inn organizacj
powstacz dowodzi byy carski oficer Wiaczesau Razumowicz, znany jako
ataman Chmara. Antypolskie wystpienia partyzanckie Biaorusinw w latach
1921-1922 objy Grodzieszczyzn i Biaostocczyzn; czynnie uczestniczyo
wnich okoo dziesi tysicy osb.
33
Jednoczenie komunizujce rodowiska
Biaorusinw, reprezentowane przez kierowan z Moskwy Komunistyczn Par-
ti Zachodniej Biaorusi, zyskujc poparcie coraz znaczniejszych szeregw bia-
oruskiego chopstwa, szykoway si do antypolskiego powstania: Latem 1924
roku oddziay partyzanckie z BSRR [Biaoruskiej Socjalistycznej Republiki Ra-
dzieckiej E.K.] przekroczyy granice i rozpoczy dziaania na Biaorusi Za-
chodniej, majc stae zaplecze na terytorium radzieckim. Partyzanci napadali
noc na domy wacicieli ziemskich, policjantw, urzdnikw, zabili setki ludzi.
Do radzieckich partyzantw przyczyli si miejscowi Biaorusini.
34
Wpraw-
dzie biaoruskie powstania zostay stumione, lecz nie znaczyo to, e w okresie
dwudziestolecia midzywojennego udao si Polsce przekona Biaorusinw do
lojalnoci wobec wsplnego pastwa. Pozornie korzystne zmiany na terytorium
radzieckiej Biaorusi oraz wspierana przez Moskw propaganda powikszay
wrd Biaorusinw krg zwolennikw przyczenia zamieszkanych przez nich
ziem do ZSRR.
24 Rozdzia I
Szacuje si, e w momencie wybuchu drugiej wojny wiatowej mieszkao
w Polsce 3.474.000 ydw. ydem by co dziesity obywatel Drugiej Rzecz-
pospolitej. Takich statystyk nie znajdujemy w adnym innym europejskim kra-
ju. Dla porwnania, ydzi stanowili zaledwie 1,6% mieszkacw ZSRR, 2,4%
Czechosowacji, 4,5% Rumunii, 4,5% Wgier, 0,8% Bugarii, 0,5%
Jugosawii, 0,8 Francji, 1,2% Belgii, 1,7 Holandii, 0,2 Danii i 0,1
Norwegii.
35
Trwajcy przez cay wiek XIX proces budzenia si wiadomoci
narodowej narodw Europy nie omin take narodu ydowskiego. Ze wzgl-
du na charakter i specyfik polskiego ydostwa, a take warunki polityczne
nieistniejcego pastwa polskiego, proces ksztatowania si ydowskiej wiado-
moci narodowej na ziemiach Rzeczpospolitej poniewa ydzi, podobnie jak
Polacy, zamieszkiwali na caym jej obszarze by zaleny od polityki pastw
zaborczych: Austrii, Prus i Rosji.
W chwili pierwszego rozbioru Polski, w roku 1772, na ziemiach zagarni-
tych przez Austri mieszkao okoo p miliona ludnoci ydowskiej, ktra
mimo uprzedniego przywizania do polskiej korony z radoci przywitaa
nowych wadcw.
36
Wkrtce okazao si, e rado ta bya co najmniej przed-
wczesna. Jak pisze Majer Baaban: [Cesarzowa] Maria Teresa nie miaa ni-
gdzie w swych krajach dziedzicznych takiej masy ydw, jak zastaa w Gali-
cyi, nie wiedziaa tedy, co z nimi zrobi. Przede wszystkim [] uwaajc Galicy
w ogle za kraj chwilowo nabyty, postanowia wyzyska si podatkow ydw
dla poprawienia wiecznie kiepskich finansw pastwa.
37
Ju w roku 1773,
patentem o Betteljuden, nakazaa Maria Teresa odstawienie do polskiej granicy
wszystkich ydowskich ebrakw W latach nastpnych wprowadzone zostay
ksieczki familijne, w ktrych odnotowywane byy narodziny, zgony oraz na-
lene podatki; podniesiono take granic wieku nowoecw i wprowadzono
wysokie taksy lubne. Ludno ydowska poddana zostaa tym sposobem pe-
nej kontroli administracyjnej; ograniczono take przyrost naturalny. Restryk-
cyjne ustawy wobec ydw kontynuowa cesarz Jzef II, wskutek czego lud-
no ydowska w zaborze austriackim w cigu kilkudziesiciu lat zmniejszya
si o poow; okoo roku 1830 liczya 250.000 osb zamieszkujcych gwnie
wschodnie tereny Galicji.
Po trzecim rozbiorze Polski, w roku 1795 w granicach Rosji znalazo si
ponad milion ydw, ktrych obowizywa zakaz przenoszenia si poza stref
osiedlenia rozcigajc si od roku 1791 na ziemie Rzeczpospolitej oraz zdoby-
te w wojnie z Turcj obszary pooone nad morzem Czarnym; w nastpnym
wierwieczu strefa osiedlenia zostaa wydatnie zmniejszona. Wydany w roku
1804 Statut o urzdzeniu ydw wczy ludno ydowsk do jednego z czte-
rech stanw i zrwna j w prawach z ludnoci chrzecijask, zabraniajc
jednak arendy karczem, produkcji alkoholu i kandydowania do wadz samorz-
dowych w wikszych miastach.
Nieliczna stosunkowo populacja polskich ydw, ktrzy znaleli si wza-
borze pruskim, w sensie prawnym bya w najbardziej korzystnej sytuacji. Statut
Generalny z roku 1797 uznawa wszystkich ydw, mieszkacw Prus, za od-
Wielonarodowa II Rzeczpospolita 25
dzieln korporacj i sankcjonowa podzia na protegowanych i tolerowanych.
W roku 1833 nowy Judenordung (porzdek ydowski) zrwna polskich ydw
zamieszkujcych ziemie zaboru pruskiego w prawach z pozostaymi ydami
mieszkajcymi na terytorium Prus a konstytucja pruska w 1848 roku ostatecz-
nie uniezalenia korzystanie z praw obywatelskich i politycznych od wyznania.
Wszystko to suyo stosunkowo szybkiej asymilacji. ydzi polscy z zaboru
pruskiego w 1849 roku okoo 77.000 osb stanowicych 5% ogu ludnoci
i 25% ludnoci miejskiej asymilowali si jednak nie do kultury polskiej, lecz
do kultury niemieckiej.
Berlin centrum zainicjowanej w kocu XVIII wieku przez rodowisko
skupione wok Mosesa Mendelssohna haskali (ydowskiego owiecenia) ze
zrozumiaych wzgldw najsilniej oddziaywa na zachodnie ziemie Polski; do
roku 1860 haskala rozprzestrzenia si na ziemie zaboru rosyjskiego i austriac-
kiego oraz ziemie ukraiskie po Odess, a do koca XIX wieku obja pozosta-
e ziemie Rosji.
38
Gwnym zaoeniem haskali bya emancypacja ydw, do
ktrej droga wioda przez zblienie si do spoeczestw krajw zamieszkania.
Warunkiem emancypacji bya reforma religii i obyczajw ydowskich, ktre
mona byo osign jedynie poprzez objcie modziey ydowskiej publicznym
szkolnictwem. Wiek XIX na ziemiach polskich charakteryzuje si rzeczywicie
niespotykanym dotd rozwojem szk ydowskich, w ktrych uczono take
jzyka polskiego. W wykrojonym z ziem zaboru rosyjskiego Krlestwie Pol-
skim, obok polskojzycznej Szkoy Rabinw w Warszawie i szk handlowych,
w latach 1825-1840 dziaao pi szk elementarnych, a w latach szedziesi-
tych XIX wieku ich liczba wzrosa do dwudziestu dziewiciu. Szko elemen-
tarn dla ydw na podkrakowskim Kazimierzu otwarto w roku 1830; w la-
tach szedziesitych wieckie szkoy dla ydw istniay w 14 miastach zaboru
austriackiego. W zaborze pruskim wprowadzony w wieku XIX przymus szkol-
ny obj take modzie ydowsk, spord ktrej jednak a 80% uczszczao
do szk prywatnych. Nastpne dziesitki lat XIX wieku kontynuoway rozwj
ydowskiego szkolnictwa, imponujcego w liczbach i efektach. Wszystko to byo
jednak kropl w morzu potrzeb realizacji gwnych zaoe haskali, dlatego
Majer Baaban na pocztku wieku XX konkludowa: ...myliby si ten, ktry-
by z tych cyfr wnioskowa o zaniku chasydyzmu; te cyfry s tylko jednostron-
nym miernikiem kultury kraju, bo poza nimi stoi wielka, zbita masa ortodok-
syi, daleka od szk publicznych i wszelkiej nowej myli.
39
Od pocztku osiedlenia si w Polsce w kadym pokoleniu ydw zdarzay
si pojedyncze rody lub jednostki, ktre z rnych wzgldw wybieray odej-
cie od ydostwa: przyjmoway chrzest, przypisyway si do szlacheckich ro-
dw, a w drugim czy trzecim pokoleniu staway si Polakami. Byli to gwnie
lekarze, bogaci kupcy i przedstawiciele wolnych zawodw. Rozszerzajca si
przez cay wiek XIX haskala spowodowaa zjawisko wikszej ni dotychczas
skali polonizacji, rozumianej jako konwersja na chrzecijastwo i cakowite
odcicie si od ydowskich korzeni. Mona oczywicie dyskutowa, czy kon-
wersja i wtopienie si w polskie spoeczestwo bya dla ydw decyzj atw,
26 Rozdzia I
suszn i z powodu postawy Polakw przynoszc w XIX wieku oczekiwane
rezultaty. Z jednej strony warunki spoeczno-polityczne rozdartych przez za-
borcw ziem Polski powodoway, e tych, ktrych jeszcze kilkadziesit lat wcze-
niej witano w polskim gronie bez zbytnich oporw i do szybko zapominano
o ich ydowskich korzeniach, teraz wytykano palcami i obdarzajc skrajn nie-
ufnoci, przez kolejne pokolenia nie zapominano niegdysiejszej przynaleno-
ci narodowo-religijnej. Z drugiej strony jednak istniej niezbite dowody na to,
e byy te w XIX wieku takie konwersje, ktre ju w pierwszym pokoleniu
koczyy si absolutn akceptacj polskiego spoeczestwa.
40
Haskala, rozwj szkolnictwa, zmieniajce si warunki spoeczno-politycz-
ne oraz powszechny trend budzenia si tosamoci narodowej ludw Europy
legy u podstaw ywioowej niemal w porwnaniu do wiekw poprzednich
emancypacji ydw polskich, rozumianej jako odchodzenie od ortodoksji reli-
gijnej i zdobywanie wyksztacenia, przy jednoczesnym pozostawaniu w ydow-
skim krgu narodowym. Wyksztaceni ydzi lekarze, prawnicy, inynierowie,
finansici i przedstawiciele wolnych zawodw, zwaszcza dziennikarze i literaci
w stosunkowo krtkim czasie wytworzyli rosnce do szybko w liczbach
bezwzgldnych i znaczeniu rodowisko ydowskiej inteligencji, ktra wpraw-
dzie posugiwaa si doskonaym polskim jzykiem, jednak w sensie narodo-
wym si rzeczy take religijnym i kulturowym pozostawaa nadal w kr-
gach ydowskich. Od poowy XIX wieku wanie to rodowisko wiodo prym
na scenie spoeczno-politycznej polskiego ydostwa.
41
Szeregi owieconych ydw,
prekursorw i szerzycieli haskali, rosy wwczas lawinowo z powodu wspo-
mnianego wyej rozwoju szkolnictwa w ogle i szkolnictwa ydowskiego wszcze-
glnoci, ale take z powodu korzystnych dla ydw ustaw zrwnujcych ich
w prawach z innymi mieszkacami ziem polskich (w zaborze pruskim w 1848
roku; w zaborach rosyjskim i austriackim od lat szedziesitych XIX wieku).
Emancypacji ydw polskich, rozumianej jako wyjcie z getta, sprzyja take
wprowadzony w XIX wieku obowizek suby wojskowej. ydzi polscy, pod-
dani austriaccy, suyli w wojsku od 1804 roku. W zaborze rosyjskim wyzna-
czony w 1816 roku w Krlestwie pobr ydw nie doszed wprawdzie do
skutku, lecz w roku 1827 wszystkich ydw zaboru rosyjskiego przymuszono
do suby wojskowej; w Krlestwie Polskim ydzi suyli od 1843 roku. ydw
w zaborze pruskim suba wojskowa obowizywaa od roku 1814; w Wielkim
Ksistwie Poznaskim naturalizowani ydzi suyli od 1833 roku, og od roku
1845.
U progu wieku XX ydw polskich mona zatem bez popenienia wiel-
kiego bdu podzieli na co najmniej trzy grupy: spolonizowanych, wyemancy-
powanych, i tych, ktrych Majer Baaban okreli mianem wielkiej, zbitej masy
ortodoksyi. W roku 1918 Polacy wywalczyli wreszcie dla Polski wolno.
Wodrodzonej Polsce ydzi spolonizowani byli Polakami. ydzi wyemancypo-
wani podjli w ramach demokratycznego pastwa walk o uzyskanie autono-
mii, a gdy okazaa si nierealna, jak najdogodniejszych warunkw dla rozwoju
kultury i jzyka swego narodu, lub zwizali si z ruchem komunistycznym iwy-
Wielonarodowa II Rzeczpospolita 27
powiedzieli odrodzonemu pastwu polskiemu bezpardonow wojn. Dla masy
ortodoksyjnych polskich ydw fakt powstania Pastwa Polskiego by raczej
bez znaczenia. Trzeba jednak pamita, e wyej wyodrbnione grupy ydw
nie byy sztywne czy jednoznacznie okrelone. Niemal w kadej ydowskiej
rodzinie w Polsce w latach 1918-1939 mona byo bowiem spotka ydw
spolonizowanych, wyemancypowanych, ale take tych, ktrzy pozostali wierni
zbitej masie ortodoksyi.
42
Mona bez koca spiera si o to, czy ydzi wyemancypowani znajdowali
w Drugiej Rzeczpospolitej godne warunki do ycia, czy polski przedwojenny
antysemityzm by tym najgorszym z moliwych i spotykanych w wiecie, a tak-
e o to, czy wyemancypowani polscy ydzi byli lojalnymi obywatelami wspl-
nego pastwa. Tyle tylko, e roztrzsajc problemy wyemancypowanych ydow-
skich rodowisk, poruszamy si w krgu nie wicej ni 10-20% polskiego ydostwa.
Reszta, rodowiska ydw ortodoksyjnych, ya we wasnym wiecie, do kt-
rego wstpu nie mieli i mie zbytnio nie chcieli ani Polacy ni spolonizowani
iwyemancypowani ydzi. Jednak to oni, polscy chasydzi, a nie ydzi wyeman-
cypowani i spolonizowani, s tym narodem, ktry mamy na myli mwic ydzi
polscy.
Pierwsz i podstawow kwesti, ktra niejako warunkuje rozumienie tego
wszystkiego, co z polskimi ydami stao si w czasie drugiej wojny wiatowej,
jest zrozumienie unikalnoci tej czci narodu ydowskiego, ktra wybraa Pol-
sk na miejsce osiedlenia, a ktra w wyniku programowego dziaania Niemcw
ulega zagadzie. Poniewa polskie ydostwo, jako zjawisko socjologiczno-hi-
storyczne, jest ewenementem nie tylko w skali dziejw narodu ydowskiego,
ale take wiata, rzecz niezbdn wydaje si przede wszystkim prba zdefinio-
wania ludu, ktry do czasu totalnej zagady y na naszych ziemiach. By moe
trudno si do tego przyzna, ale prawda jest taka, e w sensie kulturowym,
religijnym, ale take w sensie poczucia tosamoci narodowej, w chwili przyby-
cia na polskie ziemie pierwszych ydw, my, Polacy, siedzielimy jeszcze na
przysowiowym drzewie. Aby lepiej zrozumie sens i znaczenie tego wanie
faktu, przyjmijmy za podstaw porwnania rok 1000, ktry wikszo wsp-
czesnych historykw skonna jest uwaa za przeomowy dla rozwoju Europy.
43
Polska przyja chrzecijastwo w 966 roku, ale w wieku X chrzest przy-
ja take znaczna grupa krajw miedzy Batykiem a Adriatykiem: Chorwacja,
Czechy, Wgry oraz Skandynawia, od Danii poczynajc; w roku 999 zgroma-
dzenie wolnych mw drog gosowania zdecydowao si na przyjcie chrze-
cijastwa jako oficjalnej religii w Islandii. W rok pniej, we wspomnianym
wanie wyej roku 1000, do grobu witego Wojciecha, mczennika wywodz-
cego si z naszej, wieo ochrzczonej czci Europy, przyby cesarz rzymski
Otton III i obdarzy ksicia Bolesawa Chrobrego wczni witego Mauryce-
go, ktry to gest sta si zapowiedzi przyszej korony dla piastowskiego ksi-
cia fundamentu polskiej pastwowoci. Mniej wicej w tym samym czasie na
polskie ziemie przybyli pierwsi ydowscy osadnicy.
44
Nie mieli wasnego pa-
stwa i myl o nim porzucili blisko tysic lat wczeniej, wraz z upadkiem po-
28 Rozdzia I
wstania Bar Kochby.
45
Mieli za to doskonale zachowan i kultywowan z wiel-
kim pietyzmem zbiorow pami historyczn o niegdysiejszym wasnym pa-
stwie i ydowskich krlach oraz pynce z niej poczucie odrbnoci narodowej
i narodowej dumy; mieli wasn religi, jzyk, pismo, tradycj i kultur. Ten
stan rzeczy z gry wyklucza moliwo asymilacji przybywajcych do Polski
ydowskich osadnikw do rodzcej si dopiero polskiej pastwowoci i kultu-
ry. Z samej zasady niemoliwa te bya asymilacja ludnoci polskiej do obcej im
kultury ydowskich osadnikw. Poniewa zarwno ydzi, jak i Polacy, w owym
epokowym roku 1000 mieli ju zbyt wiele do stracenia, nigdy pniej nie stali
si caoci i przez nastpne tysiclecie yli na polskich ziemiach obok siebie.
Kluczem zatem do zrozumienia tego, co z Polakami i ydami polskimi
stao si w Polsce w czasie drugiej wojny wiatowej, jest uwiadomienie sobie
swego rodzaju tysicletniej dwutorowoci: dzieje Polski i Polakw toczyy si
na polskich ziemiach torem, obok ktrego, rwnolegle, na tych samych pol-
skich ziemiach biegy dzieje polskich ydw. Dwa te wiaty, polski i ydowski,
przez tysic lat istniay obok siebie i nigdy na dobr spraw si nie zetkny.
Kady z nich y swoim samowystarczalnym yciem, ledwie dostrzegajc i to-
lerujc drugiego, i nie odczuwa potrzeby specjalnej jednoci. Prawda o specy-
fice tysicletniego istnienia na polskich ziemiach ydw i Polakw z trudem
przeciera sobie drog do wiadomoci obu narodw. Moe w sposb najbar-
dziej dosadny okreli j niedawno Dawid Warszawski, ktry napisa: Tylko
potomek asymilatorw mg [...] pisa o polsko-ydowskim maestwie,
wktrym byy lepsze i gorsze dni. I Polacy, i ydzi wiedz, e adnego mae-
stwa nie byo. Byo wymuszone przez histori mieszkanie pod wsplnym da-
chem i dzieci, poktnie spodzone.
46
Okrelenie Dawida Warszawskiego uwaam w tym wypadku za nader susz-
ne i niezwykle trafne. Najwiksz pomyk historiografii polskiej, ydowskiej
iwszystkich innych dotyczcych zagady ydw zdaje si by wanie to: brak
wiadomoci specyfiki polskiego ydostwa. Cytowany wyej autor zwraca uwa-
g na jeszcze jedno wane zagadnienie, a raczej sugeruje blisk mi tez, ktra
tumaczy trwajce ju szedziesit lat polsko-ydowskie nieporozumienie. Po
pierwsze, niemal wszyscy polscy ydzi, ktrzy ocaleli z zagady, wywodz si
ze rodowisk asymilatorw, czyli ludzi mniej lub bardziej zwizanych z pa-
stwem polskim i Polakami. Dlatego midzy innymi, e podstawowym warun-
kiem wyniesienia z zagady ydowskiego ycia bya w Polsce znajomo jzyka
polskiego i znajomo Polakw, ktrzy musieli pomc w ich ukrywaniu. Po
drugie, nieliczni spord tych, ktrzy mimo nieznajomoci polskiego jzyka
ibraku kontaktw z polskimi rodowiskami przeyli pieko zagady przedsta-
wiciele ortodoksyjnych rodowisk ydowskich niemal nigdy nie zabierali go-
su na temat drugiej wojny wiatowej, bo nie maj zwyczaju zbyt mocno anga-
owa si w pozareligijne dysputy, a poza tym nikt specjalnie ich o to nie pyta.
Monopol na pisanie wspomnie i opracowa historycznych od chwili zako-
czenia drugiej wojny wiatowej do dzi maj przeto ydzi zasymilowani. To ich
gosy syszane s we wszystkich zaktkach wiata, oni nadaj ton publikacjom
Wielonarodowa II Rzeczpospolita 29
na temat stosunkw polsko-ydowskich, oni wreszcie ukuli stereotyp polsko-
ydowskiego maestwa, w ktrym byy lepsze i gorsze dni. Nic bardziej
mylcego. Po latach bada nad stosunkami polsko-ydowskimi przyznaj ca-
kowit racj Dawidowi Warszawskiemu i podpisuj si pod jego tez, e sto-
sunki polsko-ydowskie to byo zaledwie: wymuszone przez histori mieszkanie
pod wsplnym dachem i dzieci, poktnie spodzone. O polsko-ydowskim ma-
estwie z wielk ostronoci mona mwi jedynie w Polsce wobec rodo-
wisk ydowskich asymilatorw. Wobec powyszego, stajemy w dniu dzisiejszym
wobec zadania napisania od nowa historii stosunkw polsko-ydowskich i no-
wej oceny tego, co si na polskich ziemiach wydarzyo.
Podstawowym przykadem zafaszowa obrazu czasu zagady ydw wPol-
sce powstaych z powodu tego, e budowano go na podstawie przekazw asy-
milatorw i ich potomkw, jest pojcie getta ydowskiego w czasie drugiej
wojny wiatowej. Getta ydowskie w Polsce wikszo historykw postrzega
jako twr czy dzieo Niemcw, ktrzy skupili ludno ydowsk w obrbie
wytyczonych przez siebie dzielnic polskich miast w celu atwiejszego wykona-
nia zagady. Poniewa ydowscy wiadkowie zagady wywodz si z krgw
ydw zasymilowanych, a zasymilowani ydzi przed wojn w gettach nie miesz-
kali, ich relacje mwi zwykle o momencie, w ktrym znaleli si w getcie, bo
oni rzeczywicie w getcie znaleli si dopiero na wyrany rozkaz Niemcw.
Jeli o momencie pjcia do getta mwi niemal wszystkie ydowskie relacje,
jeli ich potwierdzenie historycy znajduj w innych wiarygodnych rdach
take rdach niemieckich mwicych o konkretnych dziennych datach za-
oenia poszczeglnych gett, jeli we wszystkich pozostaych krajach europej-
skich z diaspor ydowsk getto przed wojn byo struktur nieznan, obraz
gett jako struktury powoanej przez Niemcw i tylko na czas wojny zyskuje
sobie prawo obowizujcej prawdy historycznej.
Tymczasem prawda o ydowskich gettach w Polsce jest nieco bardziej skom-
plikowana i nie przystajca do rzeczywistoci w adnym innym kraju na wie-
cie. Zdecydowana bowiem wikszo polskich ydw, tych, ktrych wymor-
dowano tak straszliwie, e nawet nie ma kto opowiedzie o ich istnieniu, czyli
85% polskiego ydostwa, mieszkaa w gettach take przed drug wojn wia-
tow; w gettach w Polsce mieszkaa od stuleci. Dla nich getto byo domem
icodziennoci. Wadysaw Bartoszewski pisze: W Warszawie byo wiele ty-
sicy ydw w wolnych zawodach: adwokaci, lekarze inynierowie, literaci,
aktorzy. a tych bardziej konserwatywnych byo moe 300 tysicy, wikszo
znich ya tylko we wasnym rodowisku, w swego rodzaju getcie. W tej dziel-
nicy aden yd waciciel kamienicy nie wynajby mieszkania chrzecijani-
nowi, obojtne Polakowi, Niemcowi czy Czechowi. Byo to niemoliwe ze wzgl-
dw zasadniczych, dla pobonego yda grzechem jest mie wrd swoich obcego,
w ich wsplnocie. Dom jest wsplnot. Obcy nie powinien mie do niej wst-
pu. W sensie dobrowolnego izolowania si swoje getto [ydzi] zbudowali sami.
I tak mogo trwa, gdyby nie to, co przynis hitleryzm. Tych uksztatowanych
w izolacji, nie znajcych polskiego obyczaju, czsto jzyka, ydw najtrudniej
30 Rozdzia I
byo ratowa przed zagad nawet w takiej skali, w jakiej to w ogle prbo-
wano robi. Pod niemieck okupacj obszar tzw. ydowskiej dzielnicy miesz-
kaniowej jedynie troch poszerzono o jej obrb i zamknito ydw z innych
dzielnic miasta, bez wzgldu na to, czy byli spolonizowani, czy nie. Tam gdzie
dzi stoi pomnik Bohaterw Getta, mieszkali kiedy przecitni ydzi.
47
Jak wygldaa najwiksza dzielnica mieszkaniowa polskich ydw przed
wybuchem drugiej wojny wiatowej? Zmary w 1925 roku Stefan eromski tak
oto w powieci Przedwionie opisa warszawskie getto:
Wychodzc na wykady i do prosektorium, wracajc z lekcji czy z mia-
sta, Baryka musia przemierza dzielnic zamieszkan przez ydw. Byli
oni co prawda rozproszeni we wszystkich okolicach Warszawy, lecz
wtej osiedli jako masa jednolita, tworzc zamknity organizm o kil-
kuset tysicach jednostek. Zrazu widok domw, mieszka i sklepw
ydowskich mierzi oczy przybysza sw specyficzn ohyd, pniej
jednak pocz go zaciekawia, a wreszcie narzuci mu si wszechwad-
nie jako problemat. Chwile wolne Cezary powica na zwiedzanie
przylegych ulic: Franciszkaskiej, witojerskiej, Gsiej, Miej, Nale-
wek i innych.
ydzi zamieszkujcy lub zatrudnieni w tych stronach tworzyli
tak zwane getto. Lecz to ich osiedlisko nie powstao w przeszoci, nie
miao za sob historii. Same nazwy ulic wskazyway, e tak nie byo.
Nikt ich tutaj nie osadza osobno, jak, dajmy na to, papie Pawe IV
w Rzymie, aby si z chrzecijanami nie stykali, nikt ich nie zmusza
do zamieszkania tutaj wanie, a nie gdzie indziej. Sami spynli w t
dzielnic, zeszli si tu jedni do drugich, a przyrastajc stale, stworzyli
samochcc getto. W tych ulicach giny ju napisy polskie na skle-
pach, skadach i warsztatach. Zastpoway je napisy ydowskie. Pola-
kw nie byo tu ju wida. Trafiay si domy, gdzie jedynym Polakiem
by str kamieniczny, i ulice, gdzie jedynym Polakiem by policjant.
Ulice te maj wygld srogo niepowabny. Kamienice wzniesione
przez ydw i do nich nalece maj cech wielkomiejskiej tandety,
bezwstydnej ordynarnoci i brzydoty. Wojna odara je z olejnych lub
klejowych pomalowa. Malowanie na olejno poskrcao si w rurki
izwoje i wyglda na powierzchni tych domw jak niechlujne pejsy na
niechlujnym Izraelicie. Wntrza domw, podwrza s odarte nie tylko
z olejnej czy klejowej powoki, lecz obupione z tynku, ktry kawaa-
mi i patami poodpada. wieci nagi, ceglany mur, lecz i on jest oli-
zy od brudu, peen wyrw, plam, zmaz, zaciekw i wstrtnych zapa-
pra, ktre nikogo z mieszkacw nie ra. Jake potworne s tam
kloaki, mietniki, cieki, zlewy, rynsztoki i same bruki! Wikszo dzie-
dzicw jest ciemna, poprzegradzana, zastawiona, pena pak, odpadw,
rumowia i rupiecia, strzpw i gaganw. Nieopisana jest melancholia
tych dziedzicw, guchy jest smutek okien wiecznie patrzcych
Wielonarodowa II Rzeczpospolita 31
wsmrodliwe i obmierze zauki, w odarte i pozaciekane mury, wsie-
nie i piwnice wyziewajce zgnilizn.
Bawi si tam, w tych zakaonych klatkach, tumy dzieci ydow-
skich brudne, schorowane, mizerne, wyblade, zzieleniae o ile
promie soca przedrze si przez chmury zimowe i zajrzy do tych
padow. Gdy huczy wicher i mrz ciska, dzieci te wtrcone s do
kryjwek, gdzie starzy szwargocz o interesach, zyskach i szybkich
zarobkach. Zdarzyo si raz Cezaremu widzie dwoje kilkoletnich dzieci
przytulonych do siebie i wdrujcych dokd dug Franciszkask
ulic. Noyny ich tony w czarnym, rzadkim i lepkim bocie chodni-
kw i rynsztokw, odzienie ich byo zmoczone i brudne. Para ta bya
wyndzniaa ponad wszelkie sowo opisu. Nogi ich byy cienkie jak
pogrzebacze, a rce chude jak ptasie piszczele. Twarze byy rwnie
nie ludzkie, lecz jakby spie czy jastrzbie, oczy byy surowe i starcze.
Ta para nieszczliwych machaa przezroczystymi domi, kiwaa go-
wami osadzonymi na wychudych szyjach i zajadle, zaciekle o czym
rozprawiaa. O czyme mwio tych dwoje? Czy rwnie o zyskach
iszybkich zarobkach? Cezary szed dugo za nimi, gdy si obijali ocia-
ny i latarnie, a wlekli do jakiego celu, ktry, doprawdy, nie wart by
ich fatygi. [...]
W dnie przedsabatowe zakrada si do dugich gocinnych dwo-
rw [straganw], gdzie sprzedawano koszerne zapasy jarzyny, warzy-
wa, miso i smakoyki. Mia tam widowisko pene przedziwnego hu-
moru, niestrzymanego miechu, a zarazem gboko ponure. W tych
miejscach panowa chargot, wrzask, niemal huk, wywoany przez han-
del na mod cile ydowsk. Nabywcy i sprzedawcy ochapw mi-
sa, kawakw gsi, ng, bw, szyj, dziobw, skrzyde, ledzi, kartofli,
odkrajanych czstek pomaracz, cukierkw i owocw skakali sobie
do oczu, wydzierali towar z rk, obrzucali si stekiem wyzwisk, wy-
dzierali pienidze z garci zacinitych. Wszyscy mieli we wosach pie-
rze, byli pobryzgani i zachlastani krwi niewinnych kaczek i kogutw.
Wczyy si w tumie typy nie opisane, nie znane nigdzie na kuli
ziemskiej, w achmanach tak wywiechtanych, i skaday si jakby
zzeskorupiaej pozoty tuszczu azili na wp nadzy przekupnie,
ana wp nadzy ebracy w tej rzece ludzkiej stali na uboczu i pochy-
lali si monotonnym gestem, jak badyle bezsilne na polu zaklinajc
o datek w Imi Boga. Cae to zbiegowisko sprawiao wraenie soboru
potpiecw optanych od diaba, o co twarz w twarz zaciekle wal-
czcych.
Zadziwiajce ponad wszystko s w tej dzielnicy sklepy, a raczej
sklepiki, wklinowane w partery domw. Tymi komrkami ulice i ulicz-
ki s literalnie nabite. Na odrzwiach tych malekich zakamarkw wisz
blaszane tablice z napisami w jzyku ydowskim a wic towary
wtych kramach przeznaczone s tylko dla starozakonnej publiczno-
32 Rozdzia I
ci. Jake mizerny, jak niewymylny i nieobfity jest towar tych maga-
zynw! Kapita zakadowy kadego z nich nie moe przekracza dwu-
dziestu zotych. Troch elaziwa, skr, kilka wizek czy miar wiktuaw,
nieco nici, sznurowade albo szukwasu stanowi rdo dochodu osb,
ktre w tych wziutkich i niziutkich klatkach z desek prnuj marz-
nc i drzemic po caych dniach i wieczorach.
Pewnego razu Baryka zabrn na wielkie podwrze, ktrego ob-
mierzego wntrza adne piro opisa nie zdoa, ktrego bezprzykad-
nego nieadu, brudu, wstrtnej bezmylnoci rzeczy naprdce rzuco-
nych nic nie zdoa wysowi. Byy to skady elaza, a raczej starego
elaziwa. I tutaj peno byo sklepikw z elazem wybrakowanym, sta-
rym, lichym. Mona by powiedzie, e ten cay podworzec przeara
rdza i sama tylko zostaa jako lad rzeczy, ktre zniweczya. I ydzi,
ktrzy tam biegali, krzyczeli, roili si i o co wodzili za by, byli rdza-
wi, zagryzieni na mier przez elazo.
W pewnej chwili wtoczy si na ten dziedziniec wz frachtowy,
na ktrym leao jakowe olbrzymie brzemi w pachcie. Wnet wspl-
nymi siami wytaszczono brzemi z wozu i pacht rzucono na boto
rozmarznite. W pachcie bya masa przegryziona od rdzy: rnite ka-
waki rur, poprzepalane ruszty, rubki, haczyki, uamki pogrzebaczw,
powki szczypcw, muterki, krzywe gwodzie, podstawki naczy nie-
wiadomego uytku, szpice i gzygzaki od ogrodze elaznych, klucze,
dusze elazek do prasowania, fajerki, uamki oku okiennych, klamki
bez ryglw i mnstwo nieprzebrane elaziwa wszelkiego rodzaju. Wo-
bec rozwinicia wntrza pachty wypezo, wynurzyo si jakby spod
ziemi mnstwo ydw i ydwek, przewanie starych, kolawych, po-
wykrzywianych, zrudziaych, obronitych kakami. Caa ta czereda
pocza z krzykiem i ktni wyapywa poszczeglne kawaki, czstki
i obrzynki elaza, nabywa je wrd nieopisanej sprzeczki i targu.
Niepodobna byo zrozumie, co to s za ludzie. Kupcy? Handlarze?
Porednicy? Zbieracze?
Cezary dozna wraenia, ze jest to zbiorowisko starych prnia-
kw, specjalistw od gromadzenia starych pogrzebaczy. Nie mg si
przej uszanowaniem dla ich ubstwa ani zrozumie sensu ich za-
trudnienia. Szukajc wielkich zyskw spadli widocznie z etatu i teraz
oto szukaj zysku wprost znikomego, nie przestajc marzy o wiel-
kim. Podobnie jak tamci w sklepikach, norach i jamach, czyhaj na
wielki zarobek nic literalnie nie robic. Jaka reforma spoeczna mo-
gaby ich podnie na wyszy stopie spoeczny? Co mona by dla
tych ludzi zrobi, aeby ich zrwna z innymi ludmi w prawach,
wposiadaniu dbr tego wiata, w pracy, obyczajach, sposobie ycia?
By tam nadmiar ndzarzy-achmaniarzy, ktry zuywa ruchli-
wo przyrodzon rasy ydowskiej na oszukiwanie si wzajemne, na
pracowit ktni o ochapy jada, o ledzie, o skrawki misa, a nic,
Wielonarodowa II Rzeczpospolita 33
literalnie nic nie czyni dla zarobku godziwego, staego i dobrze pat-
nego w fabrykach i warsztatach. Wielu, oczywicie, pracowao w tych
ulicach nad siy jako tragarze, wonice, pomocnicy, subiekci, i ci mieli
nawet zewntrzny wyraz inny, normalny, ludzki. Przecitny jednak typ
to bya karykatura ludzkiej postaci. Zgarbieni, pokrzywieni, obroli,
brodaci, niechlujni, mieszni bezgranicznie w swych pytkich czapecz-
kach i dugich, brudnych chaatach do pit, wasali si i zalewali ulice,
brodzili, wchodzili i wychodzili, gdakali, kcili si, nic waciwie nie
robic. Cezary przyszed do przewiadczenia oglnego, i ydzi za-
mieszkujcy dzielnic, w ktrej mu przebywa wypado, s zbiorowi-
skiem ruchliwych i gadatliwych prniakw.
48
Obraz warszawskiego getta do chwili wybuchu drugiej wojny, a wic wci-
gu zaledwie czternastu lat, na pewno si nie zmieni. Mona oczywicie okrzyk-
n Stefana eromskiego antysemit i podda w wtpliwo przedstawion
przez niego charakterystyk. Mona dyskutowa o susznoci sformuowanych
w powieci ocen polskich ydw. Zanegowa faktu istnienia ydowskich gett
w Polsce na dugo przed wybuchem drugiej wojny wiatowej si nie da. Tak jak
nie sposb negowa faktu, e ydzi polscy yli w Polsce przez stulecia w get-
tach dlatego, e pena izolacja bya ich wasnym wyborem sposobu przetrwania.
Getto warszawskie przed wybuchem drugiej wojny wiatowej nie byo je-
dynym orodkiem ydowskiego ycia w Polsce. Takimi orodkami byo wik-
szo duych miast i niemal wszystkie polskie miasteczka na wschd od Wisy.
Oto jak jedno z nich opisuj dawne jego mieszkanki:
Za naszych czasw Dubienka bya osad posiadajc prawa miejskie.
WSkryhiczynie Dubienk nazywao si po prostu Miastem. Szo si lub
jechao do Miasta po zakupy, do Miasta szo si do kocioa lub cerkwi,
czy te na cmentarze, a dla wszystkich byo jasne, e Miasto to Dubien-
ka, osada liczca 5 tys. mieszkacw, w tym okoo, czy te nawet po-
nad 4 tys. ydw. [...] Gdy nastaway wita, odrywano si od co-
dziennych trosk i zaj. Wwczas to mona byo odnie wraenie, e
[ydzi E.K.] przenosili si w swych rozpamitywaniach do ycia sprzed
5 tysicy lat, do spraw, ktre miay miejsce na ziemiach odlegych oty-
sice kilometrw, wrd ludw, ktre ju dawno znikny z powierzch-
ni ziemi. Symboliczno-historyczny charakter miay nie tylko dni wi-
teczne, lecz rwnie soboty, uroczycie obchodzone przez wszystkie
rodziny ydowskie. [...] W latach trzydziestych Chanina Blass dom swj
zbudowa na wzgrzu obok kapliczki i dlatego nazwano figur w ka-
pliczce wit obok Chaniny. To poczenie [katolickiej E.K.] wi-
tej z czowiekiem noszcym na co dzie strj obowizujcy chasydw
polskich, tj. dug kapot z wygldajcymi spoza jej poy frdzlami
rytualnej chusty, miao dla nas zawsze wydwik humorystyczny.
34 Rozdzia I
W soboty po poudniu uczniowie [religijnej ydowskiej szkoy tzw.
chederu E.K.] bywali ze swych postpw przepytywani przez ojcw
lub dziadkw. Moich braci, a take innych wnukw najczciej prze-
suchiwa dziadek. Lubi si zdolnociami wnukw chwali, tote cz-
sto na przesuchiwania zaprasza czonkw rodziny: swego syna, zi-
ciw czy te bratankw. Wybiera wwczas teksty trudne, kaza je
przesuchiwanym wypowiada na pami, komentowa, uzasadnia.
Dba o to, by forma wypowiedzi bya ciekawa, by sprawi przysu-
chujcym si przyjemno. Mj najstarszy brat czsto bywa takim
wnukiem, ktrego umiejtnociami dziadek lubi si popisywa przed
reszt rodziny. [...] Dziadek by ciekaw Warszawy. Gdy goci u nas
wWarszawie, pamitam, e chcia zwiedzi azienki nie mg jed-
nake zdoby si na zrzucenie rytualnego stroju. Mama chcc mu spra-
wi przyjemno zawozia go dorok i jedzili po parku, by si nacie-
szy zielonoci, ktrej mu tak w miecie brakowao.
49
Polacy, Ukraicy, Biaorusini i wszystkie inne mniejszoci narodowe yjce
w Drugiej Rzeczpospolitej nie byy rozpoznawalne ze wzgldu na wygld czy
miejsce zamieszkania. Jeli nie zadeklarowali swej narodowoci, jeli w jaki
inny sposb jej nie zasygnalizowali, nie sposb byo stwierdzi, kim w sensie
narodowociowym s. Ukraicy i Biaorusini bardzo czsto posugiwali si polsz-
czyzn rwnie dobrze jak Polacy, a i wrd tych ostatnich dobra znajomo
jzyka ukraiskiego lub biaoruskiego nie by rzadkoci. Z tumu mieszka-
cw Polski ju na pierwszy rzut oka wyrniali si tylko ydzi. W duych
miastach mieszkali na terenie wasnych dzielnic, stanowili wikszo mieszka-
cw maych miasteczek i odrniali si od wszystkich innych mieszkacw Pol-
ski strojem, czyli: noszeniem na co dzie stroju obowizujcego chasydw pol-
skich, tj. dugiej kapoty z wygldajcymi spoza jej poy frdzlami rytualnej chusty.
Dzi ju nawet trudno sobie wyobrazi, jak przed wojn wyglday polskie mia-
sta i miasteczka; pewne wyobraenie daje tylko wizyta w izraelskich lub nowo-
jorskich dzielnicach ortodoksyjnych ydw, potomkw polskich chasydw.
W wietle polskiego ustawodawstwa i polskiego ogldu rzeczywistoci ydzi
polscy byli w Polsce mniejszoci narodow. Byli jednoczenie wikszoci naro-
dow narodu ydowskiego, ludu bez pastwa, ktry rozciga si szeroko poza
polskie granice. Narodowy dualizm polskich ydw bdcych jednoczenie
mniejszoci i wikszoci narodow, powoduje, e ydzi polscy nie przystaj
do adnego znanego w Europie narodowego i socjologicznego szablonu. Praw-
da ta, aczkolwiek z trudem, coraz czciej przebija si do wiadomoci history-
kw, w tym take do wiadomoci historykw ydowskich. Swego rodzaju zna-
kiem czasu jest w tym wzgldzie gos P. Vidal-Naqueta, ktry w artykule o do
wymownym tytule Zbieram obelgi z rnych stron, napisa: Wyjtkowo sytu-
acji ydw z Europy Wschodniej pozwolia mi zrozumie, e nie sposb uwa-
a ydw polskich za Polakw wyznania mojeszowego. Tu wanie tkwi pro-
blem. [] W 1967 r. uwiadomiem sobie, czym byy wsplnoty ydowskie na
Wielonarodowa II Rzeczpospolita 35
Wschodzie. To wtedy zdaem sobie spraw, e przed wojn yo w diasporze
9 mln osb, ktre mwiy tym samym jzykiem, jzykiem midzynarodowym
od Moskwy po Krakw, od Pragi po Strassburg, a take po Nowy Jork. Zacz-
em czyta w przekadach literatur jidysz, zupenie niezwyk, i zrozumiaem,
e to, co zostao nieodwracalnie zniszczone przez wojn, to bya w rzeczywi-
stoci caa cywilizacja, odrbna kultura.
50
Nie sposb uwaa ydw polskich za Polakw wyznania mojeszowego
odkrycie tej podstawowej o polskich ydach prawdy wydaje si by kluczem
do zrozumienia zagady. Bez niej nie sposb zrozumie niczego. Nie sposb te
zrozumie, dlaczego P. Vidal-Naquet za upublicznienie tej najprostszej z prawd
zbiera z rnych stron obelgi.
51
Wydaje si, e ydw polskich w okresie 1918-
1939 postrzega naley trojako: jako mniejszo narodow mieszkajc w gra-
nicach Drugiej Rzeczpospolitej; jako najwiksz w wiecie diaspor ydowsk;
ale przede wszystkim jako grup etniczn, ktr ze wzgldu na jej spoeczny,
narodowy i kulturowy charakter Aleksander Hertz zdefiniowa w sposb na-
stpujcy: Przez wszystkie wieki pobytu w Polsce, a do chwili swej zagady,
ydzi tworzyli kast. Kasta jest czym szerszym od getta. To ostatnie jest za-
mknit jednostk terytorialn. Kasta natomiast obejmuje ca szersz grup na
danym terenie, niezalenie od takiego czy innego zlokalizowania jej odamw
czy poszczeglnych czonkw. ydzi polscy, yjc przewanie w obrbie lokal-
nych gett, jako cao tworzyli kast. [] ydzi byli par excellence grup kul-
turow. Byli grup religijn i jzykow. Mieli okrelone tradycje historyczne.
Stworzyli wasn literatur, filozofi i sztuk. Mieli wasny system prawny ipraw-
no-obyczajowy. Wszystkie te elementy skaday si na wzr ycia i na sam tre
jego udziau w kacie. W niewielu tylko systemach kastowych spotka si moe-
my z tak pen i wszechstronn organizacj kulturow, jak wrd ydw. [...]
W Polsce stanowej charakter kastowy poszczeglnych grup spoecznych mia
swe oparcie w przepisach prawa. [] Niemniej jednak system kastowy moe
istnie i rozwija si rwnie i wtedy, gdy nie ma za sob oparcia w sankcjach
prawnych. W Polsce okresu midzywojennego system ten istnia, cho nie by
narzucany przez prawo i nie byo ustaw, ktre formalnie rzecz biorc sta-
yby na jego stray. System kastowy mia charakter obyczajowy. Te przepisy
spoeczne, cho pozbawione sankcji prawnych, mog mie moc nie mniejsz
od najbardziej surowych postanowie prawa.
52
W przeddzie wybuchu drugiej wojny wiatowej Polska bya pastwem
wielonarodowym ze wszystkimi tego stanu rzeczy konsekwencjami w czas po-
koju, to znaczy, zabarwionymi narodowymi emocjami trudnociami spoeczny-
mi, politycznymi i ekonomicznymi, ale take bogactwem wielokulturowoci
irnobarwnoci ycia codziennego. Bya pastwem, w ktrym obok Pola-
kw nie liczc pomniejszych grup etnicznych, yli Ukraicy, Biaorusini ika-
stowa spoeczno polskich ydw. 1 wrzenia 1939 roku Niemcy napadli na
Polsk. 17 dni pniej to samo uczynili Sowieci. Wojna zweryfikowaa warto
wielonarodowej struktury Pastwa Polskiego wystawiajc solidarno mieszka-
jcych w niej narodw na okrutn prb.
Rozdzia II
ydzi polscy:
cudzoziemcy czy wspobywatele?
Hekatomba ydw, ktra za spraw Niemcw rozegraa si na ziemiach Polski
w czasie drugiej wojny wiatowej, sprawia, e zarwno historycy polscy jak
iydowscy czy tego chc czy nie patrz na polsko-ydowskie dzieje przez
pryzmat zagady. Dlatego w wielu wypadkach, chcc zrozumie wzajemne rela-
cje obu narodw w czasach sprzed wybuchu drugiej wojny wiatowej, pozosta-
je siganie do ydowskich autorw, ktrym dowiadczenie zagady nie byo
dane. ydowski historyk Majer Baaban u progu XX wieku tak oto podsumo-
wa wielowiekow obecno ydw na polskich ziemiach: Losy Izraela byy
na caej ziemi jednakie, wszdzie byy te same popdy ludzkie, ktre wpyway
na ich kierunek, zawi religijna i ekonomiczna rzuciy w cigu wiekw masy
ydw od granic Lotaryngii i Francji poprzez Niemcy do Polski, by je tutaj
skupi na niezbyt duym obszarze i stworzy kwesti do dzisiaj nie rozwikan.
I nasuwa si pytanie, czy te namitnoci ludzkie ustay na granicach Rzeczypo-
spolitej, czy te towarzyszyy ydom dalej podczas ich bytowania na tej ziemi?
Odpowied nietrudna! I w Polsce byo mieszczastwo zawsze wrogie ydom
idyo do ich usunicia ze swych miast, lecz ydzi znachodzili stae poparcie
w szlachcie i monowadcach, a najbardziej opiekowali si nimi krlowie. Ci
krlowie polscy, z maymi wyjtkami, daj posuch susznym daniom ydw
i na chwa Polski trzeba powiedzie, e w dugim szeregu jej monarchw nie
znalaz si aden, ktryby jak cesarz Karol IV sprzeda ydw za obfit opat
tumowi miejskiemu, lub jak Albrecht V, ktry na oskarenie jednej kobiety,
wszystkich ydw wiedeskich spali na stosie (1421). Wszak jeszcze w drugiej
poowie XVII wieku wygoni Leopold I wszystkich ydw z Wiednia (1670)
irzuci kilka tysicy rodzin na pastw godu i tuaczki. Nie wspominam tutaj
owygnaniu ydw w XV wieku prawie ze wszystkich miast niemieckich, ory-
czatowym ich wygnaniu z Anglii (1290), z Francji (1306), z Hiszpanii (1492),
z Portugalii (1498). Tylko pod tym ktem winnimy oglda dzieje ydw
wPolsce, a pojmiemy dlaczego, mimo tych samych namitnoci ludzkich, mimo
przeladowa ze strony kleru i mieszczan, tak wielka ich liczba tutaj si zebra-
a. ydw z Polski nie wyganiano i to oznaczao w czasach ciemnego rednio-
wiecza wielki postp, nieznan nigdzie indziej w Europie tolerancj. Sprawie-
dliwa wadza krlewska i poparcie szlachty byy ostoj ydw i o ni oparci,
urzdzili si na tej ziemi, w granicach moliwoci, wygodnie i dostatnio.
53
38 Rozdzia II
W wietle sw ydowskiego historyka, co najmniej sceptycznie brzmi
sowa Marka Edelmana, ktry w udzielonym w roku 1985 wywiadzie powie-
dzia:
Bo nard polski, jak wiesz bardzo dobrze, jest tolerancyjny. Ni-
gdy tu nie byo niczego zego przeciw mniejszociom narodowym, prze-
ciwko religii, to jest nadzwyczajny nard. Kazimierz Wielki przyj
ydw i ich houbi, i do dzisiejszego dnia ich kocha. No i koniec.
Ipo co o tym mwi? To jest niepotrzebne. [] Narutowicz nie
zosta zabity dlatego, e by Narutowiczem, tylko dlatego, e zosta
wybrany ydowskimi gosami. Przecie tych posw ydowskich, kt-
rzy mieli gosowa za Narutowiczem w Sejmie, nie bili. Bi ich nard.
Przecie to nie jest przypadek, e Narutowicz zosta zabity, przecie
Niewiadomski nie by idiot. On by emanacj pewnej czci tego
narodu. Wwczas bardzo duej czci. Bicie ydw byo rzecz po-
wszechn. Bo Koci uczy, e yd zabi Chrystusa. [] wszystkie
pogromy antyydowskie wychodziy z kociow.
54
Wszystko jedno, ocen Majera Baabana, czy prawd goszon przez Mar-
ka Edelmana przyj za punkt wyjciowy, stwierdzi trzeba, e stosunki pomi-
dzy narodami wielonarodowej Polski tylko po czci podyktowane byy wyzna-
niem. W kadym razie to nie rodzaj wyznawanej religii i stopie tolerancji
religijnej by czynnikiem decydujcym o wzajemnych relacjach. Rol decydu-
jc odgryway czynniki kulturowe, ekonomiczne i polityczne, czyli stopie
irodzaj kontaktw midzygrupowych, kolizji gospodarczych oraz stopie roz-
woju wiadomoci narodowej, a w latach 1795-1939 take postawy wzgldem
utraconego i odbudowanego Pastwa Polskiego. Dla stosunkw polsko-ydow-
skich najwiksze znaczenie miay relacje obu narodw w okresie upadku pol-
skiej pastwowoci, czyli w latach od pierwszego rozbioru Polski w 1772 roku
do odbudowy w roku 1918 Pastwa Polskiego, gdy ziemie Polski znajdoway
si pod okupacj Prus, Austrii i Rosji.
W czasach Pierwszej Rzeczypospolitej, w strukturach spoeczestwa sta-
nowego, ydzi polscy aczkolwiek nie bdcy formalnie stanem, lecz de facto
jak stan traktowani nie mieli obowizku zajmowania si sprawami politycz-
nymi i wojskowymi. Znaczenie miaa w tym wypadku nie tyle wola samych
ydw, ile cile do kadego stanu przypisane prawa i obowizki. Zgodnie
znimi szlachcic mia walczy i politykowa, chop ora, ksidz modli si,
mieszczanin uprawia rzemioso i dba o miasta, a yd handlowa i udziela
poyczek. Poniewa od spraw polityki i walki zbrojnej w obronie kraju by stan
szlachecki, ydzi z zasady zwolnieni byli z obowizku politykowania i suenia
w armii. Nie musieli wobec tego take skada adnych deklaracji politycznych
czy patriotycznych. Wystarczyo, e byli lojalnymi obywatelami Rzeczpospoli-
tej, pacili podatki i w miar dobrze wypeniali przypisane im w strukturze
stanowej zadania. Relacje pomidzy stanem ydowskim a pozostaymi stanami
byy w Polsce przez wieki take do proste i jasne: mieszczastwo walczyo
ydzi polscy: cudzoziemcy czy wspobywatele? 39
zydami o, mwic wspczesnym jzykiem, przestrze gospodarcz i rynki
pracy; Koci nazywa ich niewiernymi i z racji tego, poza kontaktami natury
bankowej lub handlowej, w porwnaniu z innymi krajami umiarkowanie prze-
ladowa; krl zazwyczaj broni ydw, a magnateria, szlachta i chopi wza-
lenoci od potrzeb i epoki raz ich wspierali, kiedy indziej przeladowali iza-
wsze nimi gardzili, co nie przeszkadzao im w prowadzeniu z ydami rozlegych
interesw, ktrych skala zaleaa od statusu majtkowego obu stron. Kasztelan
Jacek Jezierski w roku 1791 napisa:
ydw mam za obywatelw polskich i za uytecznych, bo in-
szych kupcw w Polszcze nie znam jak ydw, gdy u mnie ten tylko
kupiec, ktry z kraju produkt krajowy eksportuje.
55
ydzi speniali wic okrelon rol w strukturach gospodarczych stano-
wego pastwa. Mieszkali w polskich miastach, miasteczkach i wsiach, ale mieli
swj ydowski sejm, ydowsk struktur sdow, wasn religi i wyznaczony
przez ni rytm ycia. Do czasu rozbiorw, poniewa nie byo takiej potrzeby,
nikt spord ydw i Polakw nawet nie wnika, czym dla polskich ydw
jest Polska: ojczyzn, czy tylko ziemi zamieszkania; czy polscy ydzi identy-
fikuj si z polskim pastwem, czy moe tylko z maymi ojczyznami symboli-
zowanymi przez okrelone miasto lub wie oraz moliwymi do uzyskania wa-
runkami ycia. Taki ukad by wygodny dla polskich ydw i dla Polakw.
Pierwszym pozwala wie w miar spokojne i bezpieczne ycie zgodne z ich
religi. Drudzy, poniewa ydzi nie mieszali si do polityki i w miar regular-
nie pacili naznaczone im podatki, robili z ydami interesy i nie zawracali sobie
gowy ydowskimi zasadami ycia i ydowskim patriotyzmem. Nie bdzie za-
pewne przesad stwierdzenie, e u progu utraty przez Polsk niepodlegoci,
wdrugiej poowie wieku XVIII, polityczna cz spoeczestwa polskiego, czy-
li stanowica okoo 10% ludnoci kraju szlachta, wiedziaa o wspmieszka-
cach, ydach polskich, jedynie to, e mieszkaj w ich kraju, speniaj okrelone
funkcje ekonomiczne, maj inn wiar, jzyk, strj, rzdz si swoimi prawami
iz racji tego wszystkiego stanowi obok szlachty, chopw, mieszczan i du-
chowiestwa jak gdyby odrbny pity stan, ktrego byt od wiekw regulo-
way ksice i krlewskie przywileje.
56
Uksztatowan przez stulecia tradycj byo w Polsce pozostawianie pol-
skich ydw samym sobie: podlegali wasnym sdom, ydowskim strukturom
samorzdowym i strukturom religijnym. Trzeba stwierdzi, e to pozostawie-
nie samym sobie bardzo ydom polskim odpowiadao. Przede wszystkim dla-
tego, e stwarzao namiastk wasnego ydowskiego pastwa. Majer Baaban
pisze: ydzi w Polsce w XVIII w. stanowili zwart mas, nieczn zupenie
z ludnoci caego kraju. Mieli oni jak najdalej idcy samorzd, ktry si opie-
ra na kahaach, a koczy sejmem ydw Koronnych, obradujcym dwa razy
do roku t.j. na wiosn i w jesieni. Wadz nad ydem miay kahay, one czyy
si w ziemstwa, ktre obradoway na sejmikach. Na sejmiku rej wodz wiksze
gminy i one spord siebie wybieraj prezydyum sejmikowe: marszaka, wier-
40 Rozdzia II
nika i pisarza. Sejmiki (ziemstwa) obsyaj sejm generalny ydowski, zbierajcy
si osobno w Koronie, a osobno na Litwie. Marszaek sejmu koronnego, czyli
jak go zwano marszaek generalnoci, wiernik ydw koronnych i pisarz,
to wysocy dostojnicy, ktrzy cigle si stykaj z marszakiem [polskiej] izby
poselskiej, podskarbim koronnym, podkanclerzym itp.; o marszaku generalno-
ci wyraa si krl: judeanus, qui in nostra aula residet, yd ktry na na-
szym urzduje dworze.
57
Utrwalony przez wieki porzdek rzeczy ama zacz si w drugiej poo-
wie XVIII wieku. Reforma administracyjna, ktra miaa doprowadzi do utwo-
rzenia scentralizowanego aparatu wadzy, spowodowaa, e na sejmie elekcyj-
nym ostatniego krla Polski Stanisawa Augusta Poniatowskiego (1764-1795)
przyjto ustaw znoszc oglnokrajow reprezentacj ziemstw i gmin ydow-
skich w Koronie i Litwie, pozostawiajc jedynie zarzdy gmin jako najniszy
szczebel samorzdowy, ktry mia reprezentowa interesy gminy ydowskiej
wobec wadz lokalnych: starosty, wadz skarbowych, urzdw miejskich i wa-
cicieli prywatnych miast. U rde decyzji sejmowej o zniesieniu wyszych
struktur ydowskiej samorzdnoci legy z jednej strony roszczenia ekonomicz-
ne szlachty (egzekucja dugw na synagogach), z drugiej za prba ukrcenia
zdzierstwa plutokracji kahalnej wobec ydowskiego plebsu.
58
Bez wzgldu na przyczyn, sejm elekcyjny 1764 roku zburzy istniejc
dotychczas struktur relacji pomidzy spoeczestwem polskim i ydowskim.
Co wicej, sprawy ydowskie dotychczas w mniejszym lub wikszym stopniu
funkcjonujce na marginesie ycia politycznego przenis pod obrady sejmu
Rzeczypospolitej, a tym samym, przynajmniej na pewien okres czasu, postawi
polskich ydw w centrum zainteresowania politycznej czci spoeczestwa
polskiego. Jest rzecz znamienn, e to wanie w okresie okoo wspomnianego
wyej sejmu elekcyjnego ukute zostao stwierdzenie, e spoeczno ydowska
tworzy w Polsce nard w narodzie i pastwo w pastwie.
59
Do czasu rozbiorw polscy ydzi nie bjmy si negatywnych skojarze
dla tego do adekwatnego do sytuacji stwierdzenia stanowili zatem swego
rodzaju pastwo w Pastwie Polskim, a jedynym cznikiem pomidzy struktu-
rami prawno-administracyjnymi i religijnymi spoecznoci ydw polskich iPa-
stwa Polskiego by w rezydujcy na krlewskim dworze Judeanus. Rozbiory
sprawiy, e powstay przed wiekami i utrwalony przez pokolenia Polakw iy-
dw polskich ukad spoeczno-polityczny run nagle i nieodwracalnie, stawia-
jc oba narody w zupenie nieznanej im dotychczas sytuacji. Wskutek rozbio-
rw, to, co przez stulecia w stosunkach polsko-ydowskich byo niewane, nagle,
po pierwszym rozbiorze Polski w roku 1772, ale zwaszcza po trzecim rozbio-
rze w roku 1795, stao si najwaniejsze. Dla ogromnej wikszoci spoecze-
stwa polskiego zamiana polskiego biaego ora na obce ory zaborcw bya
dramatem. To prawda, niektrzy spord Polakw zhabili si zdrad ojczyzny
lub kolaboracj z zaborcami, og jednak z mieszczanami, a w miar upywu
czasu take i z chopstwem wcznie podj kontynuowan przez kilka poko-
le walk na mier i ycie o odzyskanie niepodlegoci.
ydzi polscy: cudzoziemcy czy wspobywatele? 41
Kto kiedy okreli, e do czasu rozbiorw ydzi yli w Polsce w gbo-
kim cieniu. Okrelenie to wydaje si nader adekwatne. Zapewne, do czasu
rozbiorw ydzi yli w cieniu tronu Najjaniejszej Rzeczypospolitej, niejako na
jej peryferiach i poza gwnym nurtem polskich wydarze spoeczno-politycz-
nych. Ale w kocu XVIII wieku wielonarodowa Polska przestaa istnie jako
pastwo. Tron krlewski nie dawa ju cienia. Z mroku na wiato dzienne
wychyna odarta z uroku niejasnoci goa rzeczywisto. Take rzeczywisto
ydowskiego ycia na polskich ziemiach.
Spord narodw zamieszkujcych ziemie Pierwszej Rzeczypospolitej, zwa-
nej take Rzeczpospolit Obojga Narodw, do walki o jej wolno stanli wpierw-
szym rzdzie tytularni waciciele pastwa: Polacy i Litwini. Obok nich brak
cienia odsoni pustk. Biaorusini i Ukraicy nie identyfikowali si z Rzeczpo-
spolit na tyle, by oddawa za ni ycie i majtek. Spord za ydw pol-
skich, wedug sw Majera Baabana: ...nikt nie zdawa sobie sprawy z nagej
zmiany stosunkw, nikt nie rozumia doniosoci aktu okupacji i nie troszczy
si o to, e midzy trzema mocarstwami podpisano traktat podziaowy.
60
Wyobrania kadego pokolenia siga tylko wasnych dowiadcze i ewen-
tualnie dowiadcze kilku poprzednich pokole. Dlatego polscy ydzi wyobra-
ali sobie, e rozbiory Polski dla toczcego si w miar gadko przez wieki
ydowskiego ycia nie maj znaczenia. Bo jakie znaczenie mg mie fakt, e
reprezentujcy ich interesy ydowski marszaek, zamiast na dworze polskiego
krla, od jutra bdzie rezydowa na dworze rosyjskiego cara lub austriackiego
cesarza? ydzi z miasteczka Brody pod Lwowem pierwszy rozbir Polski przy-
jli w sposb nastpujcy: Wojska austriackie pod generaem Hadikem ruszy-
y na Lww i wkrtce obj hr. Pergen rzdy w nowo zajtej prowincji. Wsz-
dzie zadano przysigi homagialnej dla najjaniejszej cesarzowej, a we Lwowie
odbya si ta uroczysto w katedrze [...]. ydzi lwowscy zoyli homagium na
placu przed katedr. Homagium ydw brodzkich byo o wiele uroczyciejsze,
gdy odbyo si w bonicy; snad byli ydzi brodzcy ju wwczas blisi euro-
pejskiej kulturze. Wienner Diarium (od r. 1780 Wienner Zeitung) w nume-
rze 9. 1974 tak je opisuje: Przebrane za Turkw maski (ydzi) z pocztowemi
trbkami w ustach, objeday w dniu 29 XII 1773 po poudniu gwne ulice
i przedmiecia miasta Brody, nawoujc wspwiercw do bonicy. W wielkim
gmachu bonicy przystrojonym w tapety, dywany, srebrne naczynia i yrando-
le, ustawiono srebrn koron, a poniej suty bufet ze stoami, zastawionymi
rnymi trunkami, konfektami, bakaliami itp. O godzinie 6 wieczorem, wrd
okrzykw podziwienia pocza si wspaniaa illuminacya wszystkich czterech
bokw synagogi, do ktrej uyto 6.000 kagankw, 600 wiec woskowych i 400
ojowych. Na bonicy gorza dwugowy orze na 6 okci dugi, piknie pozo-
cony, a ulice, obok pooone, owietlao 60 pochodni i 4 beczki zapalonej smoy.
O godzinie 7 przybyli do owietlonego budynku: komenderujcy wojskiem,
jenera-major von Graeven, komendant placu, margrabia de Torres, dyrektor c.
i k. urzdu dystryktowego hr. Strassoldo i wielu innych urzdnikw, oficerw
i dygnitarzy. Za zjawieniem si wymienionych osb, powsta na ulicy taki cisk
42 Rozdzia II
i zgiek, i onierze zaledwie mogli utrzyma porzdek i otworzy wolne wej-
cie do bonicy. Muzyka, dobrze skompletowana, powitaa goci, a gdy si
wszystko uciszyo, wygosi syndyk ydowski, dr medycyny, Abraham Usiel,
dzikczynn mow, skierowan do reprezentantw rzdu, poczem starszy kan-
tor (Oberschulsinger) z caym chrem instrumentalnym i wokalnym odmwi
modlitw, ktrej kocowe sowo >Amen< powtarzao zgromadzenie z wiel-
kim krzykiem i piskiem. Nastpnie raczono wszystkich wyborowem winem,
tureckimi owocami i cukrami, a najznakomitsi ydzi pili zdrowie cesarzowej
zwielkim uszanowaniem. Ulicznemu tumowi rzucano garciami pienidze, aubo-
gim rozdawano jamuny. O 9-tej wieczr odeszli zaproszeni gocie do swych
domw, wielce zadowoleni, miejscowi za, odpiewawszy z towarzyszeniem
orkiestry psalm 72, bawili si jeszcze do godziny 11-tej. Syndyk ydowski (Ju-
denpromotor) Samuel Rabinowicz, sprawi nadto w swoim domu wietn uczt
z muzyk, bawiono si rwnie i po innych domach do pnej nocy, wznoszc
wszdzie radosne okrzyki na cze cesarzowej i nowego rzdu.
61
Z powagi sytuacji i nagej zmiany pooenia Polski, a wic take z pooe-
nia polskich ydw, zdawa sobie na pewno spraw yd Berek Joselewicz, ktry
w odezwie do wspbraci z dnia 1 padziernika 1794 roku napisa:
Suchajcie dzieci plemienia Izraelitw! Kto Wiecznego i Wszech-
mogcego na sercu swojem wyry i chce pomc walczy za ojczyzn,
co my wszyscy ludzie powinni, to teraz przyszed czas, siy nasze na
to oy. [...] Opiekun nasz Tadeusz Kociuszko zaiste posacem Wiecz-
nego Wszechmogcego bdcy, przedsiwzi na to wszystko oy sta-
rania, aby wystawi regiment ydowski. On to posiada wszelk zdat-
no, on dobry umys i askawe serce, on naczelnikiem obrany. Std
mili bracia, bierzmy sobie przykad! [...] Powstacie! Otwrzcie za-
mknite oczy! [...] Nic nam nie trzeba jak by godnymi i mne boha-
terskie mie serca. Bg Wszechmocny z Wami, a ja wam przewodni-
cz! [...] Pomcie odzyska uciemion dotd Polsk. Wierni bracia!
Walczmy za ojczyzn, pki w sobie mie bdziemy kropl krwi. Gdy-
by i my si nie doczekali tego, to dziatki nasze przecie mieszka bd
bezpiecznie i swobodnie i nie bd si tuay jak dzikie zwierzta.
Kochani bracia! Obudcie si jak lwy i lamparty...
62
Podobnie Tadeusz Kociuszko w odezwie do ydw polskich z dnia 17
wrzenia 1794:
Nic bardziej przekona nie moe najodleglejszych narodw o wi-
toci naszej sprawy i sprawiedliwoci rewolucji teraniejszej, jak to, e
oddzieleni od nas religi i zwyczajami ludzie dla poparcia naszego
zwasnej woli ycie w ofierze nios. [...] W roku teraniejszym 1794,
w dniach 17 i 18 kwietnia, gdy Warszawa krwaw bitw z najezdni-
kami Moskalami stoczya, ydzi mieszkajcy w tym miecie, rzucili
si do ora, zwarli si mnie z nieprzyjacielem i dowiedli wiatu, i
ydzi polscy: cudzoziemcy czy wspobywatele? 43
tam gdzie ludzko zyska moe, ycia swego ochrania nie umiej.
Nastpujce zezwolenie najwyszego naczelnika okazuje, i stale spra-
wy wolnoci przedsiwzili. Nie masz mieszkaca na ziemi polskiej,
ktryby w powstaniu narodu, wolno i uszczliwienie swe upatru-
jc, wszelkimi siami do onego przykada si nie stara. Tymi pobud-
kami przejci Berek Joselewicz i Jzef Aronowicz, starozakonni, pa-
mitni na ziemi, w ktrej si urodzili, pamitni, e z oswobodzenia
jej, wraz z drugimi wszystkie korzyci czerpa bd, przedoyli mi
danie i ochot sw formowania puku starozakonnego lekkiej jazdy.
Pochwaliwszy t ich gorliwo, daj onym pozwolenie werbowania rze-
czonego korpusu, opatrywania go we wszystkie wojennne uzbrojenia
i potrzeby, aby jak najrychlej pod od Rzeczpospolitej przyj mogli
i jak najlepiej nieprzyjaciela zwalczyli.
63
Po upadku Powstania Kociuszkowskiego ydowski pukownik zacign
si do legionw, a Dbrowski powita obywatela pukownika z niekaman
radoci. Pukownik Berek Joselewicz poleg 5 maja 1908 roku w bitwie pod
Kockiem. By pierwszym ydem, ktry w momencie wsplnej potrzeby stan
do walki o wolno i niepodlego Polski; by pierwszym, ktry, jak pisze jeden
z ydowskich historykw: chcia i umia przeama tyrani kahaw iwszech-
wadz cadykw, dla ktrych suba wojskowa yda bya w owe czasy i nawet
duo pniej ze wzgldw religijnych rwnoznaczna z odejciem od ydostwa.
64
Pukownik Berek Joselewicz zdoa cign pod sw chorgiew okoo stu
polskich ydw. Jeli doliczy do tego garstk bohaterskich ydw warszaw-
skich, o ktrych wspomina w cytowanej wyej odezwie Tadeusz Kociuszko,
mona mwi o kilkuset polskich ydach, ktrzy wobec zaborcw przyjli
postaw waciw gospodarzom tej ziemi. Duo to czy mao na koniec XVIII
wieku? W liczbach bezwzgldnych tragicznie mao. Ale jeli zway, e walka
Berka Joselewicza i skupionej wok niego garstki ydw urastaa do rangi
symbolu i przykadu, za ktrym pj mieli inni starozakonni, byo to bardzo
duo. Tyle tylko, e pozostali starozakonni za przykadem Berka Joselewicza
nie poszli, a ydowski pukownik wraz z Naczelnikiem Tadeuszem Kociuszk
okazali si oderwanymi od realiw niepoprawnymi romantykami, ktrzy roz-
palili nierealne nadzieje na to, e ydzi polscy masowo wcz si w walk
oniepodlego Rzeczypospolitej. Nadzieja ta towarzyszya Polakom i Litwi-
nom przez cay wiek XIX.
Okres 123 lat niewoli by dla Polakw okresem szczeglnym w ich dzie-
jach. Utraciwszy wolno i wasne pastwo, nigdy nie pogodzili si z tym, e
Rzeczpospolita znika z mapy Europy. Walk na mier i ycie z zaborcami
podejmowao niemal kade z dowiadczonych niewol pokole. Rok 1794, rok
1812, rok 1830, rok 1846, rok 1863 kady z nich to nadzieja, powstanie
ikolejna klska. Adam Mickiewicz napisa Pana Tadeusza w latach 1832-
1834. Polacy mieli wwczas za sob dowiadczenie klski Powstania Kociusz-
kowskiego, klski u boku Napoleona i klski Powstania Listopadowego. Wnie-
44 Rozdzia II
woli wyrastao drugie pokolenie, na ktrym troska o wolno ojczyzny wyci-
skaa niezatarte do dzi pitno. Oto nakrelony przez poet portret Polaka-
Litwina:
Polak, chocia std midzy narodami synny,
e bardziej nili ycie kocha kraj rodzinny,
Gotw zawdy rzuci go, puci si w kraj wiata,
W ndzy i poniewierce przey dugie lata
Walczc z ludmi i z losem, pki mu rd burzy
Przywieca ta nadzieja, e Ojczynie suy.
65
Polacy w okresie zaborw potrzebowali solidarnoci ludzkiej tak, jak nie
potrzebowali jej nigdy wczeniej i nigdy potem. Zabiegali o ni po wszystkich
kracach wiata. Przede wszystkim liczyli jednak na solidarno wspziom-
kw, ydw polskich. Berek Joselewicz i garstka podobnych mu ydw rozpa-
lili nadzieje, e za ich wzorem pjd i inni ydowie, bo wzroli na tej samej
ziemi, wic czu musz i myle tak samo jak oni. Wyrazem tych nadziei jest
mickiewiczowski wyidealizowany yd Jankiel, ktry jest mdry, uczciwy, przy-
datny, mwi po polsku, a przy tym konspiruje i pierwszy na Litw przywozi
Mazurka Dbrowskiego. Oto jak poeta wyobraa sobie idea polskiego yda:
... z daleka karczma chwiejca si, krzywa,
Podobna jest do yda, gdy si modlc kiwa:[...]
W rodku arendarz Jankiel, w dugim a do ziemi
Szafranie, zapitym haftkami srebrnemi,
Rk jedn za czarny pas jedwabny wsadzi,
Drug powanie sobie siw brod gadzi; [...]
yd stary i powszechnie znany z poczciwoci,
Od lat wielu dzierawi karczm, a nikt z woci,
Nikt ze szlachty nie zanis na skargi do dworu;
O c skary? mia trunki dobre do wyboru,
Rachowa si ostronie, lecz bez oszukastwa,
Ochoty nie zabrania, nie cierpia pijastwa, [...]
Muzyk zna, sam syn muzycznym talentem;
Z cymbaami, narodu swego instrumentem,
Chadza niegdy po dworach i graniem zdumiewa,
I pieniami, bo biegle i uczenie piewa.
Chocia yd, dosy czyst mia polsk wymow,
Szczeglniej za polubi pieni narodowe; [...]
Wie, nie wiem, czyli pewna, w caej okolicy
Gosia, e on pierwszy przywiz z zagranicy
I upowszechni wwczas w tamecznym powiecie
Ow piosenk, sawn dzi na caym wiecie,
A ktr po raz pierwszy na ziemi Auzonw
Wygray Wochom polskie trby legijonw. [...]
Jankiel zrobi majtek; syt zyskw i chway,
ydzi polscy: cudzoziemcy czy wspobywatele? 45
Zawiesi dwicznostrunne na cianie cymbay;
Osiadszy z dziemi w karczmie, zatrudnia si szynkiem,
Przy tym w pobliskim miecie by te podrabinkiem,
A zawsze miym wszdzie gociem i domowym
Doradc; zna si dobrze na handlu zboowym,
Na wicinnym; potrzebna jest znajomo taka
Na wsi. Mia take saw dobrego Polaka.
66
Cieszcy si saw dobrego Polaka, wyidealizowany yd Jankiel znajduje
wrd Polakw i Litwinw bohaterw mickiewiczowskiego poematu szacu-
nek i uznanie. Zaakceptowali jego odmienno religijn, strj, szanowali jego
profesj, bo ojczyzn kocha i w walce by razem z nimi. Tymczasem rzeczywi-
sto w sposb drastyczny odbiegaa od mickiewiczowskiego ideau. O roku
1812 a by to rok w dziejach Polski szczeglny, w ktrym Polacy liczyli, e u
boku Napoleona wybij si na niepodlego ydowski historyk Majer Baa-
ban napisa: [Car] Aleksander I mia swego cadyka, a by nim pierwszy rebe
litewski Zelman Sznejor z Ladw. Jego wierni ledzili pochd wojsk francu-
skich, a on sam, goniony przez wojska ksicia Jzefa, schroni si do obozu
Aleksandra i tutaj umar w r. 1913.[...] Im gorzej staa sprawa Napoleona, tym
wicej czarnych duchw wychodzio na powierzchni ziemi. We Lwowie by
tym dniem zenitowym reakcji 29 czerwca 1814, kiedy obwieszczenie burmi-
strza, pana Lorenza kazao wszystkim obywatelom cesarskiego miasta radowa
si z odniesionego nad Napoleonem zwycistwa. [...] Znamy z illustracyi bra-
m tryumfaln, ustawion na rynku i znamy te imiona ydw, ktrzy wraz
zinnymi wicili wielkie wito upadku Napoleona. Prawdziwa ironia losu!
Awic owietla swe okna i redagowa lojalne napisy Isaak Wolf Rapoport,
wszesnastu wierszach rado sw wyraa Salomon Goldberg, illuminowali swe
okna: restaurator Menachem Schneier, firma Pinkas Wohl et Sohn, Gabriel
Reizes, Isaak Silberstein, a rwnoczenie pojawi si w druku wiersz a dwudzie-
sto-zwrotkowy p.t. Die Gefhle der israelitischen Gemeinde in Lemberg. [...]
Wsynagodze zgromadzia si prawie caa gmina i rabin Jakb Ornstein wygosi
kazanie, ktre treci i form odpowiadao zupenie smakowi owego czasu. [...]
Po kazaniu, ktre dano wydrukowa po hebrajsku, odpiewa chr synagogalny
jedenastozwrotkowy hymn okolicznociowy i kilka psalmw. Hymn dano rw-
nie wydrukowa przy kazaniu Ornsteina i wsplny ten rzadki druczek pozosta
do dzisiaj pamitk urzdowej lojalnoci wczesnej gminy ydowskiej...
67
Przez 123 lata zaborw Polsk przedzielay wprawdzie granice pastw
zaborczych, lecz spoeczestwo polskie nie zatracio cznoci pomidzy dziel-
nicami podlegymi Prusom, Austrii i Rosji. Dlatego wieci, zwaszcza natury
politycznej, rozchodziy si po kraju bardzo szybko. Take wieci o postawie
polskich ydw wobec zaborcw. Mona nawet przypuszcza, e te ostatnie,
prawdopodobnie wyolbrzymione, rozchodziy si po Polsce lotem byskawicy.
Reakcj na nie bya coraz bardziej usztywniajca si postawa politycznych ro-
dowisk polskich wszystkich trzech zaborw wobec ydowskich wspmieszka-
46 Rozdzia II
cw. Dlatego gdy w powstaym w roku 1815 na mocy Kongresu Wiedeskiego
z ziem zaboru rosyjskiego Krlestwie Polskim powoano Komisj do Spraw
Wociaskich i ydowskich, gwny arbiter ksi Adam Czartoryski w roku
1816 napisa, i: ydzi nie s mieszkacami naturalnymi ziemi naszej, s przy-
chodniami, cudzoziemcami, obcymi.
68
Wrd zawartego w elaboracie Komisji
opisu zych cech polskich ydw, niechlujstwa i niechci do pracy fizycznej,
jako zarzut pojawi si wwczas take bardzo mocno podkrelany argument
braku przywizania do kraju.
Chcc zrozumie powsta w okolicznociach utraty niepodlegoci, szyb-
ko pogbiajc si z powodu rnych postaw politycznych przepa dzielc
Polakw od zamieszkujcych ich ziemie ydw, chcc zrozumie drogi myle-
nia prowadzce ydw do braku solidarnoci z walczcymi take o ich ojczy-
zn wspziomkami, Polakami, przywoajmy podan przez ydowskiego histo-
ryka legend ydowsk z czasw napoleoskich:
W klauzach i na dworach cadykw gono mwiono o wszystkim, co
si dziao na wiecie, a poboni szukali tutaj porady we wszystkich dolegliwo-
ciach yciowych. Nie dziw, e pochd wojsk napoleoskich i odgos krwa-
wych bitew toczonych na wszystkich pobojowiskach Europy przenika mury
ghetta i stawa si przedmiotem dyskusji wrd cadykw i wiernych.
Legenda gosi:
Cadyk Mendel z Rymanowa wzywa swych wiernych, by si modlili
o powodzenie ora napoleoskiego. Cadyk Naftali Horowitz zRop-
czyc, zdziwiony wezwaniem mistrza pyta o przyczyn: Wszak Napo-
leon jest najwikszym niedowiarkiem na tronie, a my mielibymy si
modli o jego powodzenie! Dugo myla Rabi Mendel nad odpowie-
dzi, a wreszcie zerwa si zkrzesa i zawoa: A gdyby tak, co nie
daj Boe, Napoleon nie zwyciy! Naftali z Ropczyc nie zadowolni
si t dziwn odpowiedzi i dalej pyta: Dlaczego ma ten Napoleon
zwyciy? wiat jest zaleny od zwycistwa Napoleona odpar
rebe z Rymanowa. On ma swego obroc, swego anioa wniebie! Ty
mwisz, e on jest odstepc od wiary! A ktry z nich nie jest od-
stpc, wszak wszyscy maj upodobanie w szkoach i chcieliby do
nich wpakowa ydowskie dzieci. Jedno jednak winiene zrozumie,
e jeli Napoleon zwyciy, wwczas poznaj wszyscy ksita ziemi,
e nie wolno bezkarnie uciska narodu Izraela. Oni uciskali cae zie-
mie, teraz on ich uciska bdzie, oni wydawali wyroki, niechaj wiedz,
e i nad nimi jest sd i sdzia!
Naftali z Ropczyc nie da si jednak zbi z tropu i tumaczy
mistrzowi zRymanowa, e aden z wadcw nie miesza dotd ze sob
narodw, jak Napoleon i aden tak bardzo nie dy do usunicia
rnicy midzy ydami ainnymi narodami jak on. A przecie my
jestemy na wieki innym narodem, ni te, z ktrymi on nas chcia
pomiesza! Mendel z Rymanowa nie umia na to da odpowiedzi
iuda si do Lublina do mistrza Jakba Izaaka, by u niego zaczerpn
ydzi polscy: cudzoziemcy czy wspobywatele? 47
mdroci. Jemu te przedoy wszystkie skrupuy cadyka z Ropczyc
iczeka na odpowied. Cadyk lubelski sucha z uwag wywodw swe-
go kolegi, patrzy przez okno, patrzy na wszystkie strony, myla du-
go, ale nie wyrzek sowa. Zniecierpliwiony cadyk rymanowski poje-
cha do Kozienic do tamtejszego magida.
Kozienicki magid by czowiekiem wtym a nadto przyby ryma-
nowski cadyk w pitek, gdy reb Izrael po kpieli spoczywa na ou.
Reb Mendel nie da mu jednak na ou wytchn, lecz jednym zama-
chem wyoy ca kwesti. Magid lea zrazu spokojnie, lecz nagle
zerwa si na rwne nogi i zawoa potnym gosem: Mwi, e
wielkiego obroc ma Napoleon w niebie, ale my powiadamy: Ty
oPanie jeste wyniosym ponad wszystkich! Pan jest wyszym nad
wszystkich aniow w niebie... On, Napoleon bra ydw do wojska
i zmusza ich do gwacenia soboty i innych przepisw boych! Niechaj
zgin wszyscy wiodcy na pokuszenie i do grzechu! Magid kozienicki
nienawidzi Napoleona z duszy serca, bo widzia w nim niszczyciela
religii ydowskiej.
69
ydowskie przypowieci pokazuj, jak dalece rnymi wartociami w sfe-
rze postaw politycznych pyncych ze sposobu postrzegania i odbioru tych
samych wydarze historycznych rzdzi si wiat polskich ydw i wiat
Polakw. Dowodz raz jeszcze, e wiat polski i wiat ydowski istniay wpraw-
dzie na tych samych polskich ziemiach, byy jednak od siebie oddzielone do-
skonale nieprzemakaln kurtyn. Czy istniay jakiekolwiek realne moliwoci,
aby ksi Adam Czartoryski znalaz wsplny jzyk z megidem kozienickim lub
innym rabinem? I nie chodzi w tym wypadku nawet o wypracowywanie wspl-
nego politycznego stanowiska, lecz o sposb mylenia, zachowania i reakcji na
otaczajc rzeczywisto. Rozpalone walk o wolno polskie gowy, gdyby
nawet bardzo chciay, u progu XIX wieku nie byyby w stanie poj, o co
wpostrzeganiu Napoleona, onierza i cesarza obiecujcego Polsce wolno cho-
dzi polskim ydom. Podobnie jak biegajcy od rabina do rabina ydzi, dla
ktrych Napoleon by przede wszystkim najwikszym niedowiarkiem, nie byli-
by w stanie poj, dlaczego Polacy tak bardzo ekscytuj si francuskim niedo-
wiarkiem i oczekuj, e ydzi w obronie niepojtych polskich spraw pogwac
swe odwieczne przykazania, dobro ydowskiego narodu i stan do walki zak-
tualnymi wadcami zamieszkiwanej przez nich ziemi.
Majer Baaban napisa o czasach Pierwszej Rzeczypospolitej, e ydzi zna-
chodzili stae poparcie w szlachcie i monowadcach. Wydaje si, e wanie
pierwsza poowa wieku XIX, lata po klsce napoleoskiej i Powstaniu Listopa-
dowym, ktre pogrzebay nadzieje Polakw na szybkie odzyskanie wolnoci,
jest okresem, w ktrym przychylna dotychczas ydom szlachta i magnateria,
narodem politycznym powszechnie zwana i od zarania polskich dziejw do
obrony Rzeczypospolitej zobowizana, z powodu postawy ydw wobec walki
o niepodlego stopniowo cofa pocza polskim ydom swe poparcie. Tym
48 Rozdzia II
sposobem ydzi, ktrzy w 1791 roku za obywatelw polskich uytecznych byli
uwaani, po klsce Napoleona mimo i ksidz Gintyo uwaa ich jeszcze za
tutejszych rodakw umiejcych pismo hebrajskie to w opinii politycznego
narodu polskiego coraz powszechniej zaczynaj by postrzegani jako nie natu-
ralni mieszkacy ziemi naszej, przychodnie, cudzoziemcy, obcy.
70
Mimo tak negatywnych dowiadcze, Polacy przez cay niemal wiek XIX
nie tracili wiary w to, e uda im si obudzi masy ydw polskich do wsplnej
walki o woln i niepodleg Polsk. Joahim Lelewel w roku 1832 pisa w skie-
rowanej do polskich ydw w jzyku polskim, niemieckim i francuskim ode-
zwie:
Synowie Izraela! Jeli kto spord was wrog myl ku nam ywi,
spytajcie go o przyczyn i przypomnijcie mu sowa rabinw: Grzech
czowieka wobec Boga przebacza si w dniu pojednania, lecz grze-
chu czowieka wobec bliniego nie przebacza si w tym dniu, jeli czo-
wiek sam za nie naprawi. Jeli my wobec was grzeszymy, niech nam
Bg popamita w dniu Sdu Ostatecznego. W dniu zwycistwa chce-
my si dokadnie z wami obliczy, kady syn Polski, yd czy katolik
stanie tutaj, by zoy rachunek z tego, co uczyni dla dobra ogu,
oile si przyczyni do odbudowania ojczyzny. Kade staranie ikada
suba bd waone w chwili, gdy ojczyst ziemi nazwiemy swoj,
awwczas podzielimy t wolno midzy siebie, razem, albo kady
dla siebie osobno, wedug oboplnej zgody. Jeli zadacie zupenego
oddzielenia si od nas i powrotu do ziemi Jakba? Dobrze! Cokolwiek
bdzie waszem yczeniem uczynimy dla was w uznaniu susznoci
waszych ycze. Wzniecie si dla tego i zjednoczcie z nami w modli-
twie, by Bg uyczy nam zwycistwa. Wkrtce wybije chwila wolno-
ci. Sprawa ta nie cierpi zwoki, dziaajcie z nami i to zaraz, gdy kto
baczy na wiatr, ten nie sieje, kto baczy na chmury, ten nie zbiera.
71
Polakw walczcych w Powstaniu Listopadowym czynn walk wsparo
43 lekarzy ydowskich i kilkuset ydowskich wolontariuszy; trzech ydw za
bohaterstwo odznaczonych zostao orderem Virtuti Militari.
72
W roku 1848,
gdy wybucha Wiosna Ludw, a dla Polski znw zawitaa wta iskierka na-
dziei na wolno, Bohdan Rzdzianowski ze Stanisawowa napisa okoliczno-
ciowy wiersz skierowany do braci ydw polskich:
Izraelu, czemu z dala pogldasz na polski ruch?
C tobie nie pozwala spoi z naszym i twj duch?
Rno wiary nie przeszkodzi by by Polakowi brat
Rwno bratnia ci osodzi gorycz ju minionych lat.
Ten sam Bg nami wada, ktry Palestyn wad,
Ten sam Zakon na nas wkada, co z Synaju na was kad. [...]
A wic razem, a wiec w zgodzie jak nam miy kraj i Bg
Jedno hasem w polskim rodzie, przed ni pierzchnie wsplny wrg!
73
ydzi polscy: cudzoziemcy czy wspobywatele? 49
W wydarzenia roku 1848 czynnie wczyli si ydzi z krakowskiego Ka-
zimierza, ktrzy na wiadomo o ogoszonej w Wiedniu konstytucji kwietnio-
wej zdemolowali w swym miecie domy nierzdu od wiekw tu utrzymywane
oraz nieomal nie zlinczowali dzierawcy koszernego Leibla Torbego. Charakter
tych wydarze, zwizanych z yciem ydowskiej wsplnoty, mia znaczenie czy-
sto lokalne. By jednak bodcem dla ydowskiej inteligencji Krakowa, na czele
z Jonatanem Warschauerem i Krzepickim, do sformuowania bodaj po raz pierw-
szy od czasw Berka Joselewicza postulatw patriotycznych. W wydawanym
wjzyku niemieckim czasopimie Orient, w dniu 22 maja 1848 roku kra-
kowscy ydzi opublikowali odezw wzywajc wspwyznawcw do czynnego
poparcia sprawy niepodlegoci Polski, w ktrej pisali:
Bracia w Izraelu! Szlachetny polski nard, ktremu wiele zawdzi-
cza cywilizowana Europa, a ktremu dwa miliony naszych braci za-
wdziczaj wszystko, ten polski nard, ktry ojcom naszym uyczy
przytuku wwczas, gdy synowie Germanii i Galii nas sromotnie wy-
gnali i pchnli w nieszczcie, ten nard, ktremu przed 80 laty zrabo-
wano wolno i ziemi, a ktry od tego czasu walczy z bezprzykadn
wytrwaoci i odwag, ten nard jest bliskim spenienia swych ycze,
jest bliskim celu swych de... My, ydzi, pochodzimy z tego kraju,
naleymy do ziemi polskiej, na niej si urodzilimy, wspln z Polaka-
mi mamy ojczyzn. Ile to jeszcze wzw czy nas z tym szlachet-
nym narodem? Wszak tak jak oni i my cierpielimy i znosilimy ucisk,
wygnanie i wstyd... Bracia! Czy mamy po tym wszystkim zastana-
wia si nad tym, czy zabra si do tej witej sprawy i poprze ten
szlachetny nard majtkiem i krwi? Czy mamy si na chwil zasta-
nawia nad tym, czy poprze spraw Niemcw, czy Polakw?... Szla-
chetny nard polski, ktry u cesarza petycyonowa o nasze polityczne
rwnouprawnienie, zasuguje na to, bymy ponieli niejedn ofiar,
zasuguje na to, bymy znosili dla cierpienia porodowe lepszej przy-
szoci. Dlatego, bracia, nie szczdmy ofiar, ni trudw i pokamy
wiatu, e w yach naszych pynie jeszcze krew makabejska i e nasze
serce bije gorco dla wszystkiego, co jest pikne i szlachetne. O spy
na nas asko Boa i niechaj si speni nasze yczenia. Amen.
74
W odpowiedzi na odezw ydw krakowskich, poznascy ydzi na amach
nastpnego numeru Orientu napisali:
Jeli wy kulturalnie i obyczajowo spolonizowalicie si i wcza-
cie si do wyzwolenia ujarzmionej Polski, to potraficie naleycie oce-
ni nasz mio do narodu niemieckiego. Tylko ten, kto kocha ojczy-
zn, moe poj, co to jest mio ojczyzny.
75
Niezwykle patriotyczna i gboka w swej wymowie odezwa inteligencji
ydowskiej Krakowa bya skutkiem postawy, o jak woali i o jakiej marzyli
walczcy o wolno Polacy. Bya wtedy i po dzi dzie pozostaje cennym po-
50 Rozdzia II
mostem czcym oba narody. W roku 1848 spoeczno ydowska Krakowa
liczya 13.000 osb mieszkajcych na Kazimierzu. Poza Kazimierzem wolno byo
mieszka tylko tym ydom, ktrzy ukoczyli co najmniej szko redni, byli
profesorami lub doktorami akademii, artystami, kupcami lub fabrykantami,
umieli czyta i pisa po polsku lub po niemiecku i nie rnili si strojem od
chrzecijaskich mieszkacw miasta. Takich ydw w Krakowie mieszkao
zaledwie 196.
76
Dramat sytuacji roku 1848 polega na tym, e autorzy odezwy
przemawiali w imieniu wskiej grupy spoecznej, liczcej nie wicej ni 1,5-2%
ogu krakowskich ydw. Ta wska grupa ludnoci ydowskiej kontynuowa-
a, postrzegan przez Polakw za jedyn i waciw, postaw Berka Joselewi-
cza. Na przestrzeni lat 1795-1848 grupa ta pozostaa mniej wicej na tym sa-
mym poziomie procentowym i jak pokazaa przyszo nie moga liczy na
podany odzew rzesz wspwyznawcw. Odpowied natomiast, jak ydom
krakowskim udzielili ydzi poznascy, sygnalizowaa inne grone dla Polakw
zjawisko, ktre w miar upywu kolejnych dziesicioleci niewoli przybierao
wrd polskich ydw coraz wiksze znaczenie. Mowa o rozwijajcym si we
wszystkich trzech zaborach procesie asymilacji polskich ydw do kultur ispo-
eczestw Rosji, Prus i Austrii, co przez Polakw postrzegane byo jako jawna
zdrada wsplnej ojczyzny i stao si jednym z gwnych motorw polskiego
antysemityzmu. ydowski historyk Majer Baaban u progu XX wieku pisa
owielkopolskich ydach z kpin i nutk pogardy, e: ...deklaruj si jasno
jako Niemcy i wyznaj otwarcie swj niemiecki patriotyzm [oraz] snuj swe
miosne ku Niemcom wyznanie.
77
W kocu XX wieku Andrzej bikowski
udzielon krakowianom w 1848 roku odpowied poznaskich ydw uspra-
wiedliwia w sposb nastpujcy: Waga sprawy usprawiedliwiaa te wysokie
tony, wielkopolscy ydzi dokonali wyboru i pozostali mu wierni.
78
Dla zro-
zumienia epoki blisz jednak wydaje si by ocena ydowskiego historyka.
Mona bowiem jedynie wyobraa sobie, jak na owe miosne ku Niemcom
wyznanie reagowali Polacy... Faktem jest, e w tyme roku 1848 w Wielkopol-
sce doszo do antyydowskich wystpie. Skojarzenie proniemieckich deklara-
cji ydw wielkopolskich z polskimi antyydowskimi wystpieniami na tym
terenie nie wymaga przeprowadzania specjalnych dowodw.
Jeszcze nie przebrzmiay echa klski Wiosny Ludw, gdy Polacy zaboru
rosyjskiego zaczli gotowa si do kolejnego powstania. W poprzedzajcych
powstanie manifestacjach, zwaszcza podczas manifestacji 27 lutego 1861 roku,
warszawscy ydzi poparli wprawdzie polskie aspiracje narodowe, lecz w tra-
gicznych dwuletnich zmaganiach wybuchego 22 stycznia 1863 roku i trwaj-
cego do jesieni 1864 roku Powstania Styczniowego czynnie uczestniczya jedy-
nie nie przekraczajca dwustu osb garstka polskich ydw.
79
Mimo wyranych sygnaw o bezpodstawnoci nadziei na to, e polscy
ydzi wcz si do walki o wolno wsplnej ojczyzny, woanie Polakw oso-
lidarno nie ustawao w nastpnych dziesicioleciach XIX wieku. W dwadzie-
cia lat po wymianie listw pomidzy ydami krakowskimi i wielkopolskimi
ikilka lat po klsce Powstania Styczniowego, Franciszek Smolka tak oto repli-
ydzi polscy: cudzoziemcy czy wspobywatele? 51
kowa w sejmie galicyjskim przeciwnikom objcia wszystkich ydw konstytu-
cyjnymi wolnociami:
Powiada szanowny pose, e nada ydom moemy te same pra-
wa wtedy, kiedy si stan Polakami. [...] Mwi tene szanowny pose
take, e to przeszo 20 lat, jak ydzi s rwnouprawnieni, a jeszcze
nie stali si Polakami. Ja za mwi: tak jest, lecz jest tak wanie
dlatego, e s rwnouprawnieni tylko w teoryi, ale nie w praktyce,
ae w teoryi ju s uprawnieni, to tem wiksza w ich sercach przeciw
nam zagniedzi si musiaa gorycz, bo wiedza o tem, e im dano te
swobody we Wiedniu, a my je im odmawiamy w praktyce... Nie bd
Polakami i nie mog wpierw sta si Polakami, zanim nie oddamy im
wszystko, co si im naley [...] trzeba zacz od sprawiedliwoci wo-
bec nich, od sprawiedliwoci niczem nieukrconej, a natenczas, po-
wiadam wam panowie, jeeli nie oni, to z pewnoci dzieci ich bd
Polakami.
80
Franciszek Smolka pomienn mow wywalczy dla polskich ydw yj-
cych na obszarze zaboru austriackiego rwne prawa. ydzi polscy w oglnej
swej masie nie stali si Polakami ani w tamtym pokoleniu, ni w pokoleniach
nastpnych. Trzeba jednoczenie ucili, i polskie woanie o to, aby ydzi
polscy stali si Polakami, nie miao w adnym wypadku odcienia misyjnego.
Nie o zmian wyznawanej wiary wszak chodzio, bo jak pisa Adam Mickie-
wicz: Chocia yd, dosy czyst mia polsk wymow i Mia take saw dobre-
go Polaka. Jego myl uzupeni wierszokleta ze Stanisawowa sowami: Rno
wiary nie przeszkodzi by by Polakowi brat! Wedug dziewitnastowiecznego
rozumienia sprawy, Polacy nie kwestionowali prawa ydw do wyznawania
wasnej religii (yd mg by Polakiem pozostajc przy swojej wierze, stroju
itradycji), lecz domagali si od ydw, aby zostali Polakami przez braterstwo
przelanej za wspln ojczyzn Polsk krwi. Polacy uwaali polskich ydw za
synw polskiej ziemi i domagali si od nich tego, co wedug polskiego rozu-
mienia syn winien jest matce ojczynie, czyli walki o jej wolno. Mimo
upywu dziesicioleci, proponowan ydom ide polsko-ydowskiego brater-
stwa krwi rozumieli i podejmowali jedynie nieliczni polscy ydzi: w kadym
rozbiorowym pokoleniu by ich mniej wicej taki sam procent, jaki w szere-
gach powstacw kociuszkowskich stanowili podwadni pukownika Berka
Joselewicza i obrocy Warszawy.
Przyczyny istnienia prni, w ktr trafiao polskie woanie o ydowsk
solidarno i apele kolejnych Berkw Joselewiczw, uwiadamia m.in. lektu-
ra wydanego w roku 1893 Przewodnika Judaistycznego autorstwa Hilarego
Nussbauma, ktry pisze, i najwaniejszym witem ydowskim, czczonym na
pamitk wyjcia ydw z Egiptu, jest Pesach (Wielkanoc). Najwaniejszym
momentem tych wit jest uroczysta kolacja (seder), do ktrej ydowskie ro-
dziny zasiadaj w wigili wita: Ceremonia pesachowa Seder zaczyna si
od odmwienia przez ojca rodziny bogosawiestwa nad winem Kidusz, za
52 Rozdzia II
ktrym wszyscy st okalajcy wtruj amen i kady swj kielich wychyla.
Wychylanie kielichw przy odpowiednich modlitwach podczas caej wieczerzy
powtarza si czterokrotnie, std nazwa tej ceremonii arba koses, co znaczy
cztery kielichy. Nastpnie wszyscy przykadaj rce i podnosz naczynie, na
ktrym le mace, recytujc nastpujcy ustp z Hagady: Ot to jest w chleb
ndzny, jaki spoywali przodkowie nasi na ziemi egipskiej. Kto godny niech
przyjdzie z nami je, kady kto pragnie niech z nami Pesach odprawi. Obecnie
jestemy tu, na rok przyszy na ziemi izraelskiej. Obecnie jestemy niewolnika-
mi, na rok przyszy bdziemy wyzwoleni.
Nastpnym po Pesach, wiosennym ydowskim witem jest wito Lag-be-
Omer, ktre przywouje na pami przeladowania religijne ydw w czasach
rzymskich. Hilary Nussbaum tak pisze o tradycjach zwizanych z tym witem:
Utrzyma si do dzi dnia zwyczaj, e md ydowska w Lag-be-Omer bawi
si w onierzy, zbroi si w szable drewniane i uki ze strzakami. Ma to by
pamitka na cze uczniw R. Akiby, ktry, jak wiadomo z historii Barkochby,
byli dzielnymi wojakami i na polu bitwy z Rzymianami bezprzykadnym odzna-
czali si mstwem, do chwili zburzenia Bataru. Take inne wita ydowskie
(Sukot wito szaasw, Chanuka i Purim), z bogat opraw liturgiczn izwi-
zanymi z nimi zwyczajami ludowymi, odwouj si do wydarze zwizanych
zhistori ydw sigajc setek a nawet tysicy lat przed ich zamieszkaniem
wPolsce. Jeli za chodzi o ydowskie modlitwy i pynce z nich zachowania,
obyczaje i postawy, pozwol sobie przytoczy nastpujcy fragment Przewodni-
ka Nussbauma: Rozwj modlitwy dokonywa si przez 9 wiekw, od publicz-
nej dziaalnoci Wielkiej Synagogi (Kenesas hagdola) zaoonej przez Ezdrasza
w Jerozolimie (r. 430. przed er chrz.) do zamknicia Talmudu (r. 500. po
narodz. Chr.). Rozwj ten przebywa przez ten czas cztery gwne epoki: 1)
Od powrotu wygnacw do Jerozolimy i wprowadzenia na nowo suby boej
w odbudowanej wityni do zabronienia izraelskiej praktyki religijnej przez Sy-
ryjczykw. 2) Od zwycistwa Machabejczykw do zburzenia pastwa przez
Tytusa. 3) Od tego momentu do powstania Izraelitw pod Barkochb. 4) Od
umierzenia rokoszu do zamknicia Talmudu. Ostatnia ta epoka przekonaa
Izraelitw, e nadszed czas zrzeczenia si wszelkich gwatownych krokw do
odzyskania politycznego bytu, e naley zoy bro i od wszelkich zachcianek
politycznych si usun, a natomiast usilnie pracowa nad wzmocnieniem ducha
w Izraelu przez wykonywanie religijnych praktyk i utrzymanie pobonoci.
81
Ju tylko fragmentaryczny rzut oka na ydowsk tradycj i religi wystar-
cza, aby stwierdzi, e ydzi polscy, aczkolwiek mieszkali na polskich ziemiach
niemal od tysica lat, nigdy nie identyfikowali si z Polsk jako ojczyzn wpo-
wszechnym rozumieniu tego sowa, czyli krajem, o ktrego wolno oddaje si
ycie, cho na pewno identyfikowali si z ni jako z miejscem urodzenia. Po
pierwsze, mieli ostr wiadomo przynalenoci do narodu wybranego przez
Boga. Po drugie, mieli wasn histori, a ziemia Izraela nigdy nie przestaa by
dla nich jedyn i prawdziw ojczyzn, o powrt do ktrej modlili si przynaj-
mniej raz do roku. W tym kontekcie walka Polakw o wolno ojczyzny nie
ydzi polscy: cudzoziemcy czy wspobywatele? 53
bya spraw, o ktr mogliby walczy polscy ydzi. Znamienne, e opisujcy
wkocu XX wieku dzieje puku Berka Joselewicza ydowski historyk stawia
pytanie: Co tkwio w tym czowieku, ktry [] nie chce porzuci munduru,
chce suy Ojczynie, cho dla niego i wielu innych suba ojczynie jest obiek-
tywnie sub obcej sprawie i na obcej ziemi.
82
ydzi polscy. Mimo e prawie tysic lat yli na polskiej ziemi, dla wik-
szoci z nich Polska pozostaa na zawsze obc ziemi, a suba Polsce bya sub
obcej sprawie. Poza marginalnym procentem pokoleniowych Berkw Josele-
wiczw, ydzi polscy nigdy nie uznali Polski za ojczyzn w obiektywnym ipo-
wszechnym rozumieniu tego sowa. yli tradycj historyczn wasnego narodu
i w wirtualnym dla Polakw wiecie tradycji, mistyki, religii i legend. Czym
bya dla nich Polska? Nazywali j w swoim jzyku Polin, co fonetycznie przy-
pomina sowo Polska, ale Polin w jzyku ydw jest przede wszystkim: pra-
starym okreleniem przeznaczonego wychodcom z Judei miejsca postoju, bez-
piecznego noclegu, osadnictwa, ycia w pokoju.
83
Dla wszystkich pokole
ydw polskich Polska bya wiec zaledwie miejscem postoju, miejscem w mia-
r bezpiecznego tymczasowego ycia, miejscem osadnictwa. Nie bya ojczyzn,
w obronie ktrej przelewa si krew. Z takiego punktu widzenia rzecz najwa-
niejsz dla ydowskich osadnikw byo to, aby w miejscu osiedlenia mogli y
w pokoju i wyznawa wasn religi. Natomiast fakt, czy ziemi ich osiedlenia
wada polski krl, austriacki cesarz czy rosyjski car, mia znaczenie drugorzd-
ne. Wadza zaborczych monarchw bya dla polskich ydw rwnie prawo-
wit wadz, jak wadza polskich krlw. Witali wic t wadz z nalenymi
wadzy honorami, modlili si za ni i podporzdkowywali si jej bez wikszych
oporw. W kocu podczas uczty sederowej stwierdzali, e obecnie jestemy
niewolnikami. Czy niewolnikowi nie jest wszystko jedno, w czyjej jest niewo-
li: polskiej, ruskiej, pruskiej czy austriackiej? Jeli nawet nie do koca jest
wszystko jedno, to z powodu chci zamiany pana niewolnik nigdy nie ryzyko-
wa ycia.
W swych oczekiwaniach na ydowski patriotyzm w stosunku do Polski,
woczekiwaniu na danin krwi dla wolnoci wsplnej ojczyzny, dziewitnasto-
wieczni Polacy byli bardzo naiwni. Domagali si od ydw rzeczy niemoliwej.
Jeli bowiem przyjrze si bliej ydowskiej historii, tradycji, liturgii oraz obo-
wizujcym ydw religijnym zasadom, okazuje si, e ydzi wyznawcy re-
ligii ydowskiej nawet gdyby bardzo chcieli, nie byliby w stanie pogodzi
historyczno-religijnego brzemienia wasnego narodu z brzemieniem polskich
dziejw i polskiego pojcia patriotyzmu i wolnoci. Polscy ydzi z zasady za-
tem nie mogli sta si Polakami w polskim dziewitnastowiecznym rozumieniu
tego pojcia.
Polakom trudno byo w wieku XIX zrozumie postaw polskich ydw.
Trudno take i dzi. Trzeba jednak przyj do wiadomoci, e tak postaw
warunkowao liczone w tysicleciach ycie w diasporze i nakazywaa Biblia:
Prorok Jeremiasz by pierwszym, ktry wskutek podbicia i rozwizania pa-
stwa judzkiego, oraz zesania znacznej czci Judejczykw do Babilonii obja-
54 Rozdzia II
nia Judejczykom ich stosunek w nowej ojczynie do nieydowskiego pastwa
i do jego zwierzchnoci. Powiada im tedy: Budujcie domy i zamieszkujcie je,
sadcie ogrody i uywajcie ich owocw. Bierzcie ony i rodcie synw i crki,
dajcie waszym synom ony, a crkom mw, aby rodzili synw i crki;
mncie si tam i nie ubywajcie. Szukajcie dobra kraju, do ktrego was prze-
niosem i mdlcie si o jego dobro, gdy w jego dobrobycie i wam bdzie
dobrze. Z tej samej Babilonii, za czasw panowania Sassanidw, pochodzi owa
sentencja jednego z najwybitniejszych Amoraitw: Prawa krajowe maj tak
samo moc obowizujc dla ydw, jak ich wasne. Po odbudowaniu drugiego
pastwa, ydzi w Palestynie pod zwierzchnictwem krlw perskich i syryjskich
co dzie skadali ofiar dla powodzenia i pomylnoci krlw obcych. Zwyczaj
ten przeszed potem w prawo u ydw w rozmaitych krajach osiadych, by
wierno i mio zwierzchnoci i krajowi okazywa i dla ich dobra si modli,
co te do dzi dnia nieprzerwanie si praktykuje.
84
W aspekcie powyszego,
dla religijnych polskich ydw krl Polski mimo wielkiej sympatii do pol-
skich krlw by obcym krlem w tym samym stopniu, co monarchowie
pastw zaborczych. Wierno carowi czy cesarzowi i przestrzeganie narzuco-
nych przez nich polskim ziemiom praw bya w sensie ydowskiego rozumienia
tak samo obowizujc norm, jak w poprzednich wiekach normy wyznaczone
przez polskiego krla i polski parlament.
Wiek XIX by czasem, gdy Polacy mogli uzna wspmieszkacw ydw
za braci, gdy przez braterstwo krwi przelanej w obronie wolnoci wsplnej
ojczyzny oba narody zachowujc odrbno wyznaniow, obyczajow i jzy-
kow mogy zrosn si w jedn nierozerwaln rodzin i tak umocnieni,
przetrwa wsplnie czekajce ich burze. Stao si inaczej. Poza rosncym wci,
cigle jednak marginalnym procentem ydowskich patriotw (w polskim rozu-
mieniu tego sowa), ydzi polscy nie podjli u boku Polakw walki o wolno
wsplnej Rzeczpospolitej.
85
Marzenia Berka Joselewicza, Adama Mickiewicza,
Joachima Lelewela, krakowskiej inteligencji ydowskiej i Franciszka Smolki
nigdy si nie speniy. Przede wszystkim dlatego, o czym Polacy z powodu ba-
riery jzykowej wiedzie nie mogli, poniewa znakomita wikszo polskiego
ydostwa uwaaa, a wielu z nich uwaa tak po dzi dzie, e suba [Polsce]
ojczynie jest [dla polskich ydw] obiektywnie sub obcej sprawie i na obcej
ziemi.
86
Postawa ydw polskich wobec kwestii niepodlegoci oraz warunki eko-
nomiczne bdcego w rkach zaborcw pastwa polskiego byy najwaniejszy-
mi czynnikami, ktre w wieku XIX raz na zawsze pogrzebay najlepsze polskie
tradycje tolerancji i opieki w stosunku do ydowskiej mniejszoci narodowej
oraz uksztatoway nowego rodzaju postawy Polakw wobec ydowskich wsp-
mieszkacw. Trwajce na przestrzeni kilku pokole bezporednie zagroenie
polskiego bytu narodowego sprawiy, e z jednej strony z powodu braku
ydowskiej solidarnoci wrd Polakw zanik stopniowo pozytywny protek-
cjonalizm wobec ydowskich goci, ktry w minionych wiekach umoliwia tym
ostatnim w miar spokojne ycie, z drugiej za, zrodzi protekcjonalizm nowe-
ydzi polscy: cudzoziemcy czy wspobywatele? 55
go rodzaju, skonstruowany wok idei, e prawo do penoprawnego obywatel-
stwa na polskiej ziemi przysuguje jedynie tym, ktrzy walcz o jej wolno.
Dzi, gdy wiedza o mechanizmach warunkujcych tak a nie inn postaw
polskich ydw jest wiksza ni dwa wieki temu, gdy mamy perspektyw wyda-
rze okrutnego XX wieku, moemy stara si zrozumie brodzkich ydw oraz
ydw wszystkich innych miejscowoci w Polsce, ktrzy, aby ocali dotychcza-
sowe ydowskie ycie i struktury z trudem zbudowanej na polskich ziemiach
namiastki ydowskiej samorzdnoci, przez wszystkie lata niewoli bez oporw
wywieszali na bnicach obce Polakom ory i nie podejmowali walki w pol-
skiej, czyli obcej sprawie. Dzi moemy stara si zrozumie i w peni akcepto-
wa fakt, e postawa polskich ydw uwarunkowana bya przede wszystkim
trosk o przetrwanie i zachowanie w niezmienionym ksztacie tej formy ydow-
skiego ycia, jak udao si zbudowa przez wieki na polskich ziemiach, bo
gwarantowaa ona spoecznoci ydowskiej przetrwanie.
Nie wymagajmy jednak zbyt wiele od naszych przodkw. Wszystkie poko-
lenia Polakw, ktrym przyszo y w latach 1795-1918, za nadziej odzyska-
nia wolnoci zapaciy okrutn danin krwi i majtku. Za wolno Rzeczpospo-
litej ycie odday niezliczone szeregi najlepszych synw i crek tej ziemi. adne
z rozbiorowych polskich pokole nie oczekiwao od ydowskich wspziom-
kw zmiany religii, tak jak nie wymagao zmiany religii np. od polskich Tata-
rw, ktrzy ginli w obronie wsplnej z Polakami ojczyzny jako prawowierni
muzumanie. Rozbiorowe pokolenia Polakw oczekiway od swych wspziom-
kw, ydw polskich, zwykej solidarnoci w walce o wolno i odbudow
wsplnego niegdy pastwa. Nie doczekawszy jej przez 123 lata niewoli, posta-
w ydw polskich wobec zaborcw i brak oczekiwanej ydowskiej solidarno-
ci w walce nazwao po imieniu: bezgraniczn niewdzicznoci i jawn zdrad
cudzoziemcw.
Joahim Lelewel w roku 1832, a wic blisko sto lat przed odzyskaniem
przez Polsk niepodlegoci, pisa do ydw: W dniu zwycistwa chcemy si
dokadnie z wami obliczy, kady syn Polski, yd czy katolik stanie tutaj, by
zoy rachunek z tego, co uczyni dla dobra ogu, o ile si przyczyni do od-
budowania ojczyzny. Poniewa ydzi polscy poza chlubnymi wyjtkami
odmwili wsplnej ojczynie krwi i majtku, gdy w dniu zwycistwa 1918 roku
przyszo do dokadnych oblicze, stanli przed Polakami z pustymi rkoma.
Nie pomogy adne tumaczenia. Polacy zgodnie z nakazem logiki prostych
faktw stwierdzili, e zamieszkujcy od bez maa tysiclecia ich ziemie nard
ydowski nie zasuguje na zaufanie, peni praw, szacunek i solidarno odbu-
dowanego Pastwa Polskiego; stwierdzili, e ydzi polscy generalnie s jednak
cudzoziemcami na polskiej ziemi.
Stosunek polskich ydw do kwestii niepodlegoci Polski warunkuje od-
powied na postawione w tytule rozdziau pytanie: cudzoziemcy czy wspoby-
watele? Pojcie obywatelskoci w najbardziej powszechnym rozumieniu znacze-
nia tego sowa zakada istnienie jasnych i czytelnych praw obywatelskich oraz
rwnie jasnych i czytelnych obowizkw obywatela wzgldem pastwa. Jedn
56 Rozdzia II
z podstawowych zasad w dziedzinie praw i obowizkw na linii obywatel-pa-
stwo jest prawo obywatela do obrony jego osoby i ochrony jego interesw oraz
obowizek obywatela stawania w obronie pastwa w sytuacji zagroenia jego
bytu. Polacy, ktrzy wraz z Litwinami byli tytularnymi gospodarzami upadej
w1795 roku wielonarodowej Pierwszej Rzeczpospolitej, mieli prawo oczeki-
wa od ydw solidarnoci w walce o odbudow pastwa, ktre przez wieki
zapewniao ydom i ich interesom ochron. 123 lata niewoli dla wszystkich
mieszkajcych w granicach Polski narodw byy czasem prby i egzaminem
zobywatelskoci. ydzi polscy egzaminu z obywatelskoci nie zdali. Uznajc,
e walka o odzyskanie niepodlegoci wsplnego niegdy pastwa nie jest spraw
ydowsk, ydzi polscy zachowali si nie jak obywatele Rzeczypospolitej, lecz
jak cudzoziemcy. Cudzoziemcami zwano ich wic w dwudziestoleciu midzy-
wojennym i jako cudzoziemcw postrzegano w latach drugiej wojny wiatowej.
Aby zrozumie cudzoziemsko polskich ydw i surow ocen tego faktu
przez pokolenia przedwojennych Polakw, warto odwoa si do wspczesnoci.
Najbardziej adekwatne wydaje si w tym wypadku porwnanie wielonarodo-
wej Polski do wielonarodowych Stanw Zjednoczonych. Gdy na Stany Zjedno-
czone spado nieszczcie terroryzmu, od 11 wrzenia wobronie wsplnego domu
walcz dzi Amerykanie katolicy i ydzi, prawosawni iprotestanci, potomkowie
przybyych niegdy na amerykaski kontynent Polakw, Chiczykw, Anglikw
i Murzynw. Nie jest wane, w jakim kraju urodzili si ich przodkowie i jak
wyznaj dzi religi; nie jest wane, jaki kolor skry i jakie rysy twarzy ma kady
z nich. Obywatelska postawa nakazuje obywatelom Stanw Zjednoczonych ra-
mi w rami walczy o pokj i dobrobyt wsplnego amerykaskiego domu. Wtej
sytuacji, gdyby dziesi milionw Amerykanw polskiego pochodzenia nagle
owiadczyo, e walka, jak prowadz Stany Zjednoczone, nie jest ich spraw, bo
lojalno obowizuje ich jedynie wzgldem polskiego narodu, polskiej tradycji
historycznej i pastwa polskiego, reszta amerykaskich obywateli miaaby prawo
uzna ich za cudzoziemcw inakaza natychmiastowy powrt do kraju przod-
kw. Jeli wic mierzy jedn miar wszystkie narody wiata, jeli wedug jednej
miary ocenia obywatelsko postaw, musimy uzna, e Polacy w roku 1918
zpowodu braku solidarnoci polskich ydw w walce o odzyskanie niepodle-
goci mieli wszelkie podstawy i prawo uzna mieszkajcych w Polsce ydw
nie za wspobywateli, lecz cudzoziemcw wanie.
Przewiadczenie to pogbiaa roszczeniowa postawa polskich ydw wo-
bec odrodzonego Pastwa Polskiego, ktra objawia si jeszcze przed ostatecz-
nym odzyskaniem przez Polsk niepodlegoci.
87
Obradujca w Warszawie wdniach
21-22 padziernika 1918 roku Konferencja Syjonistyczna w uchwale W spra-
wie polityki krajowej wystpia z postulatem przyznania ydom w odbudowa-
nym pastwie polskim konstytucyjnie zagwarantowanej autonomii narodowej.
88
Ksztat autonomii, jak polscy ydzi spodziewali si uzyska w Polsce, ydow-
scy parlamentarzyci przedstawili ju w maju 1919 roku, kiedy na forum Sej-
mu omawiano po raz pierwszy projekty konstytucyjne. Izaak Grnbaum po-
wiedzia wwczas:
ydzi polscy: cudzoziemcy czy wspobywatele? 57
My damy jednego, aeby dano mono ydostwu polskiemu
do zorganizowania si dla zaspokojenia swoich specyficznych potrzeb,
ktrych nikt inny nie bdzie mg zaspokoi. Bo my nie mwimy, e
nikt nie bdzie chcia tych potrzeb zaspokoi, my mwimy tylko, e
nikt prcz ydw samych nie jest w stanie tego zrobi. [] damy,
aeby mona byo stworzy na zasadach konstytucyjnych tak organi-
zacj, ktra byaby wadna czyni zado specyficznym potrzebom
ydostwa polskiego.
89
Myli Izaaka Grnbauma uzupeni Samuel Hirszhorn:
Konstytucja winna zapewni wszystkim mniejszociom narodo-
wym, a w ich liczbie i ydowskiej, samorzd w dziedzinie kultury,
szkolnictwa w jzyku narodowym, opieki spoecznej i dobroczynno-
ci, czyli autonomii narodowo-kulturalnej. Ma to by zwizek o cha-
rakterze publicznoprawnym, wyobraajcy osob prawn i majcy za
organ lokalny gmin narodowociow, ktrej granice odpowiadaj gra-
nicom gminy politycznej, a na czele ktrej stoi Naczelna Rada Naro-
dowa, obierana przez wszystkich czonkw tego zwizku na zasadzie
picioprzymiotnikowego prawa wyborczego bez rnicy pci.
90
Zgoszona rok pniej w Komisji Konstytucyjnej przez Izaaka Grnbauma
w imieniu Zwizku Posw Narodowoci ydowskiej propozycja autonomii
ydowskiej zawarta zostaa w pakiecie projektw artykuw mniejszociowych,
spord ktrych proponowany artyku 113 brzmia:
Ziemie Rzeczpospolitej, zamieszkae w przewaajcej wikszoci
przez narodowoci niepolskie, stanowi bd autonomiczne prowin-
cje, [Podkr. E. K.] ktre otrzymaj osobne przedstawicielstwo ustawo-
dawcze, wybierane na podstawie wyborw powszechnych, bezporednich,
rwnych, tajnych i stosunkowych. Osobne ustawy okrel kompetencje
tych cia ustawodawczych oraz stosunek prowincji autonomicznych
do Pastwa.
91
Na forum Sejmu w dniach 16-17 listopada 1920 roku, podczas dyskusji
nad projektem artykuw mniejszociowych i propozycjami Izaaka Grnbau-
ma, Mieczysaw Niedziakowski z PPS powiedzia:
Jestemy gotowi przyzna szerokie prawa dla kulturalnego roz-
woju kadej mniejszoci, ktra zamieszkuje nasze Pastwo. Ale od tego
jest caa przepa do tego stanowiska, ktre zajmuje w tej chwili wPol-
sce pewna cz opinii ydowskiej np. stronnictwo syjonistyczne ipew-
na cz robotniczych stronnictw ydowskich. Stanowczo, zupenie
kategorycznie i rwnie z caym spokojem i z zupenie czystym su-
mieniem socjalistycznym odrzucamy wszystkie te koncepcje, ktre
chciayby z Pastwa Polskiego uczyni wspln wasno Polakw
58 Rozdzia II
iydw. [] Jestemy gotowi przyzna wszelkie prawa dla rozwoju
kulturalnego i politycznego poszczeglnych odamw mniejszoci na-
rodowociowych, rozsianych po caym Pastwie Polskim, ale zacho-
wa musimy koniecznie zasad ogln, i Pastwo Polskie jest pa-
stwem tylko polskim [Podkr. E.K.].
92
Oburzenie socjalistw podziela reprezentujcy polsk prawic pose ks.
Kazimierz Lutosawski, ktry uzna, e ydowskie dania autonomii prowa-
dzi musiayby do tego:
eby terytorium [Polski E.K.] byo wspln wasnoci kilku
narodw i eby organizm pastwowy nie by wytworem ycia naro-
du, ale eby by tylko spk z ograniczon pork, w ktrej kilka
narodw wsplnym wysikiem tworzy rzd dla zaspokojenia swoich
materialnych interesw. [] [Proponowane rozwizania E.K.] spro-
wadzayby do roli pariasw w tym kraju nie kogo innego tylko lud-
no polsk. Bo jake by to wygldao? Obywatele narodowoci ydow-
skiej, narodowoci rusiskiej, narodowoci niemieckiej dzieliliby zlud-
noci polsk wszystkie prawa obywateli, zasiadaliby na rwni z ni
we wszystkich wielkich zbiorowiskach wsplnych, a obok tego mieli-
by odrbne ciaa, w ktrych by przygotowywali swoje solidarne sta-
nowisko dla zbiorowego dziaania caego pastwa. [] Gdybymy t
drog poszli musielibymy reklamowa dla nieszczsnej ludnoci pol-
skiej take prawo samorzdu narodowego.
93
Mimo i polscy ydzi, parafrazujc sowa Joachima Lelewela wypowie-
dziane w 1832 roku, nie mieli zbyt wiele do powiedzenia o tym, co uczynili
dla dobra ogu, o ile si przyczynili do odbudowania ojczyzny, bo przez 123
lata niewoli poza symbolicznymi wyjtkami szacowanymi na nie wicej ni
1-2% nie okazali Polakom solidarnoci i nie wczyli si w walk o odbudo-
w wsplnego pastwa, pierwsi stanli w szeregu tych, ktrzy usiowali sign
po pynce z niepodlegoci profity, z daniem wspwasnoci Pastwa Pol-
skiego wcznie. W ocenie pokolenia Polakw yjcych w dwudziestoleciu mi-
dzywojennym nie bya to w adnym wypadku postawa obywatelska; tak wobec
odbudowanego Pastwa Polskiego mogli zachowa si tylko cudzoziemcy.
Nie ma wtpliwoci co do tego, e postawa polskich ydw wobec znie-
wolonego i odbudowanego Pastwa Polskiego w najbardziej powanym stop-
niu warunkowaa stosunki polsko-ydowskie zarwno w okresie dwudziestole-
cia midzywojennego 1918-1939, jak i w latach drugiej wojny wiatowej. Dla
ksztatu stosunkw polsko-ydowskich w czasie drugiej wojny wiatowej nie
bez znaczenia byy jednak take rnice w stosunku obu narodw do komuni-
zmu, ktrych swego rodzaju emanacj by ukuty na przeomie wiekw XIX
iXX termin ydokomuna. Sens oglny tego terminu wyraa nie tylko ste-
reotypowy pogld wczesnych Polakw na stosunek polskich ydw do ko-
munizmu, lecz take rnice w ydowskiej i polskiej koncepcji wolnoci. Jed-
ydzi polscy: cudzoziemcy czy wspobywatele? 59
nym sowem, rozumienie stosunkw polsko-ydowskich w pierwszej poowie
XX wieku wymaga zmierzenia si obok omwionego wyej problemu sto-
sunku ydw polskich do niepodlegoci Polski z jeszcze jednym, rwnie
trudnym, bo obrosym po obu stronach stereotypami, problemem udziau pol-
skich ydw w ruchu komunistycznym.
Wiek XIX w Polsce to przede wszystkim walka Polakw o niepodlego,
ale take toczca si rwnolegym do niej torem walka o nowe oblicze spoecz-
ne kraju. Na przeomie wiekw XIX i XX coraz silniej dochodz do gosu
budzce si ruchy polityczne, wrd ktrych na ziemiach Polski na czoo wysu-
wa si ruch socjalistyczny goszcy hasa rwnoci spoecznej i narodowej, ukr-
cenia wyzysku kapitalistw i godnego ycia dla wszystkich ludzi. Powstaa w1892
roku Polska Partia Socjalistyczna skupiaa w swych szeregach zarwno Pola-
kw, jak i ydw. Socjalistyczne hasa walki z kapitalizmem i przebudowy spo-
ecznej struktury na rzecz uciskanych grup spoecznych, robotnikw i chopw,
miay jednak dla ydw i Polakw inne znaczenie; inne znaczenie kada z tych
grup narodowych przydawaa take pojciu wolno. O ile dla Polakw prze-
miany spoeczne miay sens tylko w warunkach odbudowy niepodlegego pa-
stwa polskiego, a wolno znaczya w pierwszym rzdzie wolno Polski, o tyle
dla skupionych w szeregach PPS polskich ydw pastwo polskie jako takie
nie miao najmniejszego znaczenia: liczyy si klasy spoeczne i ponadnarodo-
we ideay, ktrych urzeczywistnienie miao przynie wolno narodowi ydow-
skiemu, rozumian jako wolno od wpyww kasty ydowskiej, narodowych
pastw (w tym take Polski), antysemityzmu i kapitalistycznego wyzysku.
94
Wydaje si, e zwaywszy wielowiekow kulturow i jzykow izolacj obu
narodw przez pierwsze lata wsplnej walki w szeregach PPS, ani Polacy ni
ydzi nie zdawali sobie sprawy z rnic w pojmowaniu sztandarowych tez
swojej partii. Uywali pojcia wolno, ale kady rozumia pod tym pojciem
to, co chcia rozumie, co wypywao z tradycji i potrzeb jego narodu. Ten
dualizm w pojmowaniu wolnoci skupionych w PPS socjalistw doskonale obra-
zuj drogi yciowe dwu znanych i znaczcych w historii nie tylko Polski posta-
ci: Jzefa Pisudskiego ps. Wiktor i Maksymiliana Horwitza ps. Wit.
W roku 1904 towarzysz Wit czyli Maks [Horwitz], poprosi
towarzysza Wiktora czyli Jzefa Pisudskiego, by zosta wiadkiem
na jego lubie. Dzi wydaje si to niewiarygodne. Przyszy wsptwr-
ca Komunistycznej Partii Polski i przyszy Naczelnik odrodzonego pa-
stwa w takiej komitywie? [Ju jednak:] ...w marcu 1905 roku, na VII
zjedzie partii [PPS] modzi, z Horwitzem na czele, przeforsowali
uchwa, ktra odsuwaa postulat niepodlegoci Polski na dalszy plan.
Hasem na dzi miao by wspieranie rewolucji w Rosji i domaganie
si od carskiego rzdu wikszej autonomii politycznej i obywatelskiej.
Uchwaa zostaa przyjta wikszoci gosw, wbrew protestom Pi-
sudskiego i jego zwolennikw. W czerwcu 1905 roku na radzie Partyj-
nej PPS Horwitz zosta wybrany do nowego lewicowego Centralnego
60 Rozdzia II
Komitetu Robotniczego, a stare przywdztwo partii [z Pisudskim na
czele uwaga E.K.] odsunito od rzdw.
95
O Marszaku Jzefie Pisudskim zwyko si mwi, e z pocigu socjalizm
wysiad na stacji niepodlego. Maksymilian Horwitz socjalistycznym poci-
giem pojecha dalej. Dlaczego na pocztku przez jaki czas byli razem? Prawdo-
podobnie wanie dlatego, e obaj, uywajc sowa WOLNO, nie zdawali
sobie sprawy, e inne wkadaj w nie treci. Dla Pisudskiego wolno oznacza-
a przede wszystkim odbudow i niepodlego Polski. Dla Maksymiliana Hor-
witza wolno znaczya zrwnanie praw narodu ydowskiego z prawami in-
nych narodw, wyzwolenie z ciasnych granic ydowskiej kasty i upadek kapitalizmu.
Tak wolno ydom i wszystkim innym narodom mia przynie jedynie so-
cjalizm. W napisanej w 1905 roku broszurze p.t. W kwestii ydowskiej Horwitz
napisa midzy innymi:
yd niezasymilowany, yd nie podniesiony jeszcze do godnoci
Polaka, by jakim podczowiekiem. [...] yd, aby sta si czowie-
kiem, musia przesta by ydem, musia sta si Polakiem... [...] Ajed-
nak mona wprost z ydostwa trafi do ludzkoci. To ydzi-socjalici
ponieli w mas ydowsk pochodni wiadomoci klasowej. Z werse-
tem talmudycznym na ustach: Kto ci pomoe, jeeli nie ty sam? Aja-
ka bdzie twa sia, jeli bdziesz odosobniony? I kiedy jeli nie
dzi? poszli oni do robotnika ydowskiego i nauczyli go solidarnoci
i walki, nauczyli go czu, myle i y. Podniosy si pochylone czoa,
wyprostoway zgite karki, oczy, smutne i przygase, nowym zajania-
y blaskiem... Idea walki rozbia w drzazgi stary, tradycyjny obraz
yda, trzymajcego si na powierzchni ycia jedynie gitkoci swoje-
go karku, mieszanin pozornej pokory z wytrwa chytroci. Zaprze-
czya czynem odwiecznym wyobraeniom i przesdom o duszy ydow-
skiej... W tej wanie akcji uwydatnia si w caej swej wielkoci
ipiknie nowy yd-czowiek.
96
W wyniku dokonanych u progu XX wieku wyborw, 11 listopada 1918
roku Marszaek Jzef Pisudski przej w Polsce wadz i w dziejach narodu
polskiego zapisa si jako ten, ktry przywrci Polsce wolno; w dziejach za
Europy jako ten, ktry ocali kontynent przed zalewem komunizmu. W wyni-
ku dokonanych wyborw:
w grudniu 1918 roku Maksymilian Horwitz-Walecki wszed
w skad Komitetu Centralnego nowo utworzonej Komunistycznej Par-
tii Robotniczej Polski. Zamierzaa ona drog gwatownej rewolucji
zama aparat buruazyjnego pastwa [polskiego], znie demokra-
cj, rozwiza parlament i zamiast nich utworzy rzd dyktatury
proletariackiej, szukajcy sojuszu z Rosj Sowieck.[podkr. E.K.]
ydzi polscy: cudzoziemcy czy wspobywatele? 61
W publicystyce Maksymilian Horwitz-Walecki nie szczdzi obelg niegdy-
siejszym partyjnym kolegom, Polakom, ktrzy wanie odzyskali niepodlego,
i yczy jak najgorzej:
[tym] pajacom, pachokom, szalbierzom, sprzedawczykom, pa-
soytom, sucym zgnilinie i ohydzie buruazyjnej polityki.
Nawoywa, aby Polakw i odbudowane przez nich Pastwo Polskie:
Niszczy! Zwalcza! Burzy! Obala! Unicestwia! Obraca
wperzyn! Rozsadza!
97
Jeli przyj, e postaci Jzefa Pisudskiego i Maksymiliana Horwitza per-
sonifikuj w pocztkach XX wieku postawy Polakw i polskich ydw wobec
spraw Polski, to trzeba jasno powiedzie, e w roku 1918 skoczyy si arty.
Polacy mogli wybaczy ydom wiele, ale nigdy nie byli w stanie wybaczy dwu
rzeczy: braku solidarnoci w toczonej przez 123 lata samotnej walce o wolno
Polski oraz zdrady ydowskich socjalistw (komunistw) wobec z takim tru-
dem odrodzonego pastwa, polegajcej na prbach podporzdkowania go so-
wieckiej Rosji.
98
Skutkiem tego 11 grudnia 1920 roku Ministerstwo Spraw
Wojskowych w Warszawie wydao za Maksymilianem Horwitzem list goczy.
Maksymilian Horwitz-Walecki, niegdysiejszy przyjaciel Marszaka, kilka lat p-
niej dojecha do komunistycznego Zwizku Radzieckiego, w ktrym znalaz
upragnion wolno, umiowan ojczyzn i mier z rk Stalina.
Trudno dzi orzec, na ile posta Maksymiliana Horwitza przyczynia si
do powstania polskiego stereotypu ydokomuny. Wydaje si, e w tym wypad-
ku zdecydowanie wiksze znaczenie mia rok 1905, w ktrym przez polskie
ziemie przetoczya si fala strajkw i demonstracji ukazujcych narodowy ispo-
eczny zasig popularnoci socjalistycznych idei. Oto jak rok w zapisa si
wpamici ydowskiej:
W padzierniku 1905 roku na wiadomo o strajku w Moskwie
i Petersburgu wybuch w caym Krlestwie strajk powszechny. [...]
Manifest carski zapowiedzia take amnesti dla winiw politycz-
nych. 1 listopada pod warszawskimi wizieniami, w Ratuszu, na Pa-
wiaku, w Cytadeli zgromadziy si tumy domagajce si wypuszcze-
nia aresztowanych. Wrd uwolnionych tego dnia znalaz si take
Maks [Maksymilian Horwitz]. Mania Beylin [z rodziny Horwitzw]
opisaa ten dzie. Byo jak na t por roku wyjtkowo ciepo i pogod-
nie. Po poudniu do otwartych okien ich mieszkania zacz dobiega
coraz goniejszy gwar i piew duej gromady ludzi. Zaniepokojeni do-
mownicy wybiegli na balkon. Zobaczyli pochd maszerujcych demon-
strantw. Szary i czarny tum. Mczyni w robociarskich kaszkietach,
kobiety w chustach, studenci i gimnazjalici w obowizujcych mundu-
rach nieli czerwone chorgwie i piewali Warszawiank. [...]
Dzie ten jako radosny i promienny, peen nadziei mimo tragicz-
nego zakoczenia opisaa moja babka w opowiadaniu pod tytuem
62 Rozdzia II
Stacho. Ludzie rzucili nagle wszystkie swoje zajcia i sprawy dnia
powszedniego i wybiegli tumnie na ulic... To nie byli chyba ci sami
ludzie, co wczoraj jeszcze przesuwali si obok siebie obco, obojtnie,
czsto niechtnie lub wrogo. Dzi obcych sobie nie byo, nie byo
panw i sug, nie byo rnic. Dla wszystkich ludzi rwne prawa
wszak rwne obowizki s. I ludzie przemawiali do siebie jak bracia,
jak towarzysze, rozumieli si od razu, zgadzali natychmiast bo od-
dychali raz przynajmniej pen piersi. Tytuowy bohater, Stacho
czyli dziesicioletni Gucio Bychowski zasypiajc, marzy, e teraz
ju tak bdzie zawsze; e ju ludzie bd sobie brami i towarzyszami,
e nikt ju nigdy nikogo nie skrzywdzi... I szepta przez sen: Niech
yje wolno.
99
Naoczny wiadek tej samej demonstracji 1905 roku w Warszawie, polski
socjalista Micha Sokolnicki, zapamita w dzie zupenie inaczej:
... musiaem z niesychanym zdumieniem skonstatowa, e tum
ten nie by polski. Wokoo mnie widziaem przede wszystkim zgroma-
dzon w niewiarygodnych masach ludno [ydowskich ulic E.K.]
Nalewek, Gsiej i Nowolipek, ktra jakby na dane haso, za solidar-
nie wypenionym przyrzeczeniem przeniosa si w centra Warszawy.
W wielu miejscach widziaem wielu Rosjan, wszdzie koo mnie sy-
szaem argon ydowski lub mow rosyjsk, najmniej jzyka polskie-
go (...). Warszawa zobaczya w dniu 1 listopada socjalizm. Dla wielu
socjalistw, dla mnie midzy innymi, dzie ten pozosta jako ciemny
koszmar.
100
Ten sam rok 1905 wyglda podobnie, cho na mniejsz skal, w niewiel-
kim, bo liczcym okoo 5 tysicy mieszkacw (w tym ponad 4 tysice ydw)
miasteczku Dubienka na Lubelszczynie. We wspomnieniach potomkw ydow-
skiego rodu Rottenbergw, ktre w znakomity sposb oddaj atmosfer ycia
typowej religijnej ydowskiej familii w Polsce, czytamy:
W domu dziadka Szmula mieszkao wwczas okoo 40 osb. Pie-
cz nad wszystkimi sprawowa osobicie dziadek. Rzdy prowadzi
autokratycznie, co w kocu musiao doprowadzi do starcia z naj-
modszym pokoleniem. Pierwsza podniosa agiew buntu wnuczka Han-
na. Urodzona w 1886 roku miaa niewiele ponad 18 lat, gdy fala re-
wolucyjnych wystpie w burzliwym roku 1905 dotara do Dubienki.
Co najmniej ze zdumieniem stwierdzili dubiescy ydzi, e w manife-
stacji robotniczej pod czerwonymi sztandarami bierze udzia wnucz-
ka dziedzica Skryhiczyna. Rzecz jasna nie mogo to dugo pozosta
tajemnic. Przebiegu rozmowy dziadka z wnuczk nigdy dokadnie nikt
mi nie opowiedzia. Wiem tylko, e Hanna dziadkowi nie ustpia
iucieka z domu.
101
ydzi polscy: cudzoziemcy czy wspobywatele? 63
Wydaje si, e rewolucja roku 1905 w sposb szczeglny zawaya na
powstaniu polskiego stereotypowego terminu ydokomuna, a ydowski cha-
rakter rewolucji 1905 roku jest prawdopodobnie kluczem do zrozumienia nie-
chci Polakw do ruchu socjalistycznego i wszystkich po nim nastpujcych
wXX wieku ruchw o charakterze lewicowym. Blisko zwizany z Jzefem Pi-
sudskim, Micha Sokolnicki wyzna, e: Dla wielu socjalistw, dla mnie midzy
innymi, dzie ten pozosta jako ciemny koszmar. Jako ciemny koszmar postrze-
gali zapewne take ten dzie wszyscy inni polscy bezporedni wiadkowie so-
cjalistycznych demonstracji. Std ju tylko krok do powstania stereotypu.
Przydane u progu XX wieku polskim ydom okrelenie ydokomuna
byo krzywdzce o tyle, e jakkolwiek rzecz biorc, dotyczyo zaledwie kilku
procent polskiej diaspory. Zdecydowan wikszo wrd polskich ydw sta-
nowili bowiem religijni ortodoksyjni ydzi, w ogromnej wikszoci chasydzi.
Dla nich komunizm by takim samym zem, jakim by dla Polakw. Pod adre-
sem idei Marksa, Lenina i Stalina ydowscy przywdcy religijni wypowiadali
zapewne mniej wicej podobne jak w stosunku do Napoleona yczenia: Nie-
chaj zgin wszyscy [bo] wiod na pokuszenie i do grzechu!
102
Udzia ydw
polskich w ruchu socjalistycznym i komunistycznym nie jest zatem kwesti ilo-
ciow, to znaczy, problem powstania polskiego stereotypowego okrelenia ydo-
komuna nie ley w liczbie polskich ydw wyznajcych lewicowe pogldy.
Tkwi w tym, e to wanie ruch lewicowy (socjalistyczny), ujawni w sposb
najbardziej dramatyczny przepa dzielc u progu XX wieku Polakw i pol-
skich ydw. Zderzenie polskich dowiadcze i tradycji w postrzeganiu i rozu-
mieniu pojcia wolno, w ktrym niepodlego Polski graa rol pierwszopla-
now, z pyncym z ydowskich dowiadcze i tradycji pojciem wolnoci ydw
polskich, dla ktrego wolno wsplnej ojczyzny Polski bya niezrozumiaym
balastem, byo obok 123 lat braku solidarnoci w walce o wolno przy-
czyn totalnego odrzucenia przez Polakw narodu ydowskiego jako wspo-
bywateli wolnej Rzeczpospolitej. Polacy, zarwno ci o przekonaniach prawico-
wych, jak i lewicowych (z wyjtkiem nielicznych jednostek pokroju Dzieryskiego),
zrozumieli wwczas, e w kwestii wolnoci (jako pojcia i celu oglnonarodo-
wych dziaa), drogi polskie nigdy nie zejd si z drogami ydowskimi. O ile
poczynajc od Kociuszki i Mickiewicza, a na intelektualistach galicyjskich iwcze-
snym Pisudskim koczc, wierzyli jeszcze, e wolno jest tym, co dla Polakw
i ydw moe stanowi zwornik pojednania i braterstwa, o tyle w pierwszych
latach XX wieku i w wolnej Polsce lat 1918-1939 wyzbyli si wszelakich zu-
dze. Wiedzieli ju, e ydowska wolno jest czym innym ni wolno pol-
ska. Wiedzieli, ze nie ma midzy nimi punktu stycznego. Dlatego coraz bardziej
popularn wrd Polakw stawaa si idea postrzegania ydw jako uciliwych
lokatorw, cudzoziemcw w Pastwie Polskim, ktrych Polska musi si pozby
m.in. przez emigracj do Palestyny, usunicie z ycia publicznego i odebranie
silnej pozycji ekonomicznej. Ten polski bunt wobec wiecznych cudzoziemcw
ydw polskich po wsze czasy polscy ydzi nazwali polskim antysemityzmem,
ktry pono wysysamy z mlekiem matki.
64 Rozdzia II
Moe i mieli racj polscy ydzi. Nie ma sensu ukrywa, e yjcy w la-
tach 1918-1939 Polacy mieli serdecznie do uciliwych ydowskich lokato-
rw. Pragnli, aby ydzi zostawili Polsk w spokoju, znaleli sobie jakie inne
Polin i tam w pomylnoci i dobrobycie wiedli ydowskie ycie. W tym sensie
na pewno byli antysemitami.
Podobnie jak w niemal wszystkich pozostaych kwestiach zwizanych zocen
polskiego ydostwa, jednoznaczna odpowied na pytanie, czy polscy ydzi wchwili
wybuchu drugiej wojny wiatowej byli w Polsce cudzoziemcami, czy obywate-
lami, nie jest atwa i prosta. Dlatego najbliszym prawdy bdzie stwierdzenie,
e byli wspobywatelami i cudzoziemcami zarazem. To znaczy, niewielka cz
spord nich w sowach, czynach i odczuciach bya obywatelami Polski zna-
komita za reszta polskich ydw bya cudzoziemcami z polskim obywatel-
stwem w paszportach. Wadysaw Bartoszewski pisze, e w przeddzie wybu-
chu drugiej wojny wiatowej w Polsce: ukazywao si 130 czasopism wjzyku
ydowskim lub hebrajskim, wrd nich 11 periodykw naukowych i 94 pisma
informacyjne lub literackie. W cigu roku 1937 pojawiy si na terenie pa-
stwa polskiego ogem 443 publikacje nieperiodyczne (ksiki i broszury) wj-
zykach ydowskim i hebrajskim, w cznym nakadzie 675.700 egzemplarzy.
Funkcjonowao 15 teatrw i teatrzykw grajcych w jzyku ydowskim. Tak
wiec mona stwierdzi, e ycie kulturalne i umysowe ydostwa polskiego byo
w okresie poprzedzajcym bezporednio wybuch II wojny wiatowej wpenym
rozwoju, stosownie zreszt do wielkiego znaczenia, jakie skupisko ydw wPol-
sce miao w wiatowej diasporze ydowskiej. Rwnoczenie inteligencja polska
pochodzenia ydowskiego braa aktywny udzia w yciu spoecznym Polski.
Bardzo wielu uczonych, artystw (pisarzy, plastykw, muzykw, ludzi teatru),
dziennikarzy, lekarzy, prawnikw itd. przyczynio si w powanym stopniu do
oywienia ruchu intelektualnego w odrodzonym pastwie polskim, do rozwoju
nauki i sztuki. ydzi uczestniczyli te aktywnie w polskim yciu politycznym
jako czonkowie, a czsto i czoowi dziaacze partii demokratycznych i socja-
listycznych, take w nielegalnie wwczas dziaajcej Komunistycznej Partii Pol-
ski. Nie brak byo inteligencji i mieszczastwa ydowskiego w rnych ugru-
powaniach politycznych obozu pisudczykw, jak np. w Bezpartyjnym Bloku
Wsppracy z Rzdem. ydowskie partie polityczne zarwno socjalistyczny
Bund, jak rwnie ugrupowania prawicy i lewicy syjonistycznej oraz konser-
watywno-religijne byy reprezentowane w sejmie, a take, do szeroko, wsa-
morzdzie terytorialnym (np. w Warszawie w chwili wybuchu II wojny wiato-
wej ludno ydowska miaa 20 radnych, w odzi 17 radnych itd.).
103
ydzi polscy w okresie lat 1918-1939 byli wic niezwykle aktywni wdzie-
dzinach, ktre niemale wyczerpuj znamiona postawy nazywanej w demokra-
tycznych krajach postaw obywatelsk. Prowadzili aktywn dziaalno spo-
eczn i kulturaln, aktywnie uczestniczyli w yciu gospodarczym i politycznym
Polski. Do nazwania ydw polskich wspobywatelami demokratycznej Dru-
giej Rzeczpospolitej brakuje jednak bardzo istotnego elementu, czyli prawido-
wych relacji na linii obywatel-pastwowo. Relacje pomidzy obywatelem de-
ydzi polscy: cudzoziemcy czy wspobywatele? 65
mokratycznego kraju a pastwem zakadaj, z grubsza rzecz biorc, wzajem-
no praw i obowizkw. Podobnie byo w przedwojennej Polsce. Kady oby-
watel Pastwa Polskiego, take polski yd, otrzymywa od pastwa okrelone
prawa i bra na siebie okrelone prawem obowizki wzgldem tego pastwa.
Tak byo w Polsce od zawsze. Zrby struktur demokratycznej wadzy zostay
wPolsce zbudowane ju w wieku XV. Tymczasem ydzi polscy, domagajcy si
maksymalnego zakresu praw obywatelskich, nie poczuwali si do wypeniania
obywatelskich obowizkw wzgldem Pastwa Polskiego. Nie uwaali, e lojal-
no wzgldem Pastwa Polskiego i walka o niepodlego Polski jest ydowsk
obywatelsk powinnoci wobec Pastwa Polskiego zachowywali si wic jak
cudzoziemcy.
104
Jakiekolwiek przyj wytumaczenie braku postawy obywatelskiej polskich
ydw w sferze obowizkw wzgldem Pastwa Polskiego, mona powiedzie,
e w latach 1795-1939 byli wspobywatelami i cudzoziemcami zarazem, swo-
imi i obcymi na polskiej ziemi. Troszczc si o rozwj kulturalny, polityczny,
gospodarczy i spoeczny wasnego narodu, walczc o suszne prawa obywatel-
skie dla wszystkich polskich ydw, byli wspobywatelami. Pozostajc obojt-
nymi wobec spraw niepodlegoci Polski, a w postrzeganiu wolnoci nie uwzgld-
niajc potrzeby istnienia pastwa polskiego, ydzi polscy przydali sobie wPastwie
Polskim miano cudzoziemcw.
Rozdzia III
Wok stereotypw:
Judasz i Haman w jednym stali domu
Odrbno religijna, kulturowa, polityczna i jzykowa polskiego ydostwa spra-
wiaa, e wyczajc krgi ydw zasymilowanych wiedza ydw o Polakach
i Polakw o ydach ograniczaa si do sdw opartych jedynie na zewntrznym
ogldzie wzajemnych zachowa. Takie wanie, zbudowane na powierzchow-
nych obserwacjach sdy, legy u podstaw wzajemnych stereotypw, ktrymi a
do wybuchu drugiej wojny wiatowej operowaa zdecydowana wikszo spoe-
czestwa polskiego i ydowskiego. Mimo rozlegych bada, prowadzonych za-
rwno przez badaczy polskich jak i ydowskich, wiedza o genezie i funkcjono-
waniu stereotypowych wyobrae Polaka i yda w obu spoeczestwach nadal
wymyka si ostatecznemu zdefiniowaniu; nadal jest niepena i nie pozwala na
dostateczne rozumienie wynikajcych z tego tytuu zjawisk.
Gwn cech funkcjonujcego w spoeczestwie polskim stereotypu yda
by dualizm. Zgodnie z nim ydzi byli dla Polakw jednoczenie przeklci
iwici; wymiewano ich religi, ale wysoko oceniano ich religijno; nega-
tywnie oceniano ydowski spryt, lecz podziwiano mdro i inteligencj. Po-
niewa uwaano, i ydzi posiadaj nadprzyrodzone waciwoci, ich obecno
podczas wielu ceremonii i obrzdw bya szczliw wrb, lecz z tych sa-
mych powodw podejrzewano, e ydzi zdolni s zakci zwyky bieg historii
(m.in. na tym stereotypie opiera si funkcjonujca do dzi spiskowa teoria
dziejw, w ktrej to ydom przypisywana jest rola sprawcza). W polskim ste-
reotypie yda w sposb jednoznacznie negatywny oceniany by jedynie handel
i uchylanie si ydw od suby wojskowej.
105
W literaturze poruszajcej kwesti wzajemnych polsko-ydowskich stereo-
typw daje si wyczu wyrana dysproporcja pomidzy wiedz na temat pol-
skiego wizerunku yda i ydowskiego wizerunku Polaka na niekorzy tego
drugiego. Innymi sowy mwic, posiadajc do rozleg wiedz na temat pol-
skiego stereotypu ydw, niewiele wiemy lub posiadamy zaledwie fragmenta-
ryczn wiedz na temat tego, jak chrzecijaskich mieszkacw Polski postrze-
gali ydzi.
106
Tymczasem sprawa wzajemnych stereotypw jest niezwykle wana
w wietle tego, co przyniosa druga wojna wiatowa, bowiem to wanie stereo-
typy odegray pierwszorzdn rol w ksztatowaniu postaw jednego i drugiego
narodu wobec rozgrywajcej si na ich oczach lub dotykajcej ich bezporednio
tragedii. Dlatego warto przyjrze si bliej porwnywalnym w sensie gatun-
68 Rozdzia III
ku, genezy oraz skali i rodzaju oddziaywania wyobraeniom yda i Polaka
zawartym w polskich przedstawieniach koldniczych i przedstawieniach Pu-
rimszpilen, czyli ydowskich wesokw (Patrz: przypis 162).
Moment narodzin Chrystusa jest wydarzeniem niezwykle wanym w tra-
dycji chrzecijaskiej. W tradycji polskiej Boe Narodzenie jest witem szcze-
glnym, ktre przez tysic lat chrzecijastwa obroso w szereg kultywowa-
nych z wielkim pietyzmem do dnia dzisiejszego obrzdw. Poczesne miejsce
wrd elementw polskiej oprawy boonarodzeniowych wit zajmuje ludowa
tradycja koldowania, rozumianego jako przedstawienia odgrywane przez gru-
py modych ludzi, ktrzy w witecznym okresie chodz od domu do domu
wprzebraniu i przedstawiaj sceny zwizane z Narodzeniem Paskim, przepla-
tane uaktualnianymi przez kolejne pokolenia scenami zaczerpnitymi z ycia
codziennego danego regionu Polski. Zwyczaj koldowania by niezwykle ywy
jeszcze w okresie midzywojennym. Jedn z postaci odgrywanych od niepa-
mitnych czasw przez polskich koldnikw by yd. Zwyczaj ten do dzi
wwikszoci rodowisk ydowskich jest odczytywany jako przejaw polskiego
antysemityzmu. Aby zrozumie, dlaczego i skd w przedstawieniach polskich
koldnikw wzia si posta yda, a nastpnie przyjrze si bliej przypisywa-
nym tej postaci cechom, naley wyjani, skd waciwie wywodzi si polski
zwyczaj koldowania i jakie miejsce w przedwojennej oprawie wit Boego
Narodzenia zajmowa yd.
107
Geneza polskich przedstawie koldniczych jest gboko zakorzeniona wre-
dniowiecznych misteriach, czyli obejmujcym wiat zachodniego chrzecijastwa
zwyczaju odgrywania w kocioach lub na przykocielnych cmentarzach i za-
konnych podworcach widowisk majcych za przedmiot przedstawianie wyda-
rze z Nowego i Starego Testamentu, dziejw apostolskich i ywotw witych.
Misteria byy przedstawieniami o treci jak gdyby historycznej, a przynajmniej za
takie uchodziy w oczach twrcw i widzw. Jako gatunek, pojawiy si wEu-
ropie w wieku XII.
W dziejach rozwoju misteriw boonarodzeniowych, podobnie jak w dzie-
jach caego europejskiego chrzecijastwa, rol szczegln odegra wiek XIII.
Propagowany wwczas przez Koci katolicki nowy rodzaj duszpasterstwa,
wktrym dominujc rol odgrywao zwrcenie uwagi wiernych na czowie-
czestwo Boga-Chrystusa oraz wychowywanie wiernych poprzez zaczerpnite
z Ewangelii wzorce osobowe, chcc trafi do jak najszerszych krgw spoecz-
nych, zwraca szczegln uwag m.in. na ludzkie, realistyczne przedstawienie
okolicznoci towarzyszcych Jego narodzeniu.
108
Trudn do przecenienia rol
w swego rodzaju kampanii propagandowej na rzecz popularyzacji i podniesie-
nia atrakcyjnoci wit Boego Narodzenia odegra w. Franciszek twrca
nowych form chrzecijaskiej modlitwy, myli i mioci ktry w 1223 roku
wmaym kociku w Greccio zebra okolicznych wieniakw i pasterzy, i wraz
z nimi po raz pierwszy w dziejach wiata wici Boe Narodzenie przy szopce,
w ktrej obok bka postawi apokryficznego wou i osa.
109
Franciszkaska
szopka prawdopodobnie ju w wieku jej wystawienia dotara wraz z zakonni-
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 69
kami na polskie ziemie; pierwsze franciszkaskie klasztory w Krakowie i Wro-
cawiu powstay w 1236 i 1237 roku.
110
W Polsce najstarsze lady przedstawianych na cmentarzach, w kocioach
i klasztornych podworcach boonarodzeniowych dramatw liturgicznych znaj-
dujemy w dwu pochodzcych z XIII wieku rdach
111
: breve Innocentego III
do Henryka Kietlicza mwi o nieprzyzwoitych zabawach w Boe Narodzenie
dzieci ksiy kociow katedralnych
112
, za o przedstawieniach i korowodzie
krakowskich akw w Boe Narodzenie u benedyktynw z Tyca mwi breve
Grzegorza IX.
113
Ponadto, w statutach synodalnych biskupa poznaskiego An-
drzeja z roku 1412-1426 czytamy: ... take w wigili Boego Narodzenia niech
bd zakazane przedstawienia i zabobony, ktre niestety s zakorzenione
wtym kraju.
114
Zakaz biskupi wiadczy, i nie chodzio zapewne o pojedyn-
cze przypadki, lecz rodzc si do ywioowo tradycj.
Franciszkaski duch ewangelizacji i franciszkaskie postrzeganie wiata
przyczyniy si do rozkwitu polskiego dramatu liturgicznego, w ktrym miste-
ria boonarodzeniowe okazay si elementem najbardziej atrakcyjnym i odpor-
nym na prb czasu. Pen samodzielno gatunkow widowiska misteryjne
uzyskay ju w XIV wieku. Najbogatsze polskie misteria zredagowano w XV
ina pocztku XVI wieku. Rozrastanie si rozmiarw przedstawie oraz wpro-
wadzenie do nich scen o charakterze realistyczno-rodzajowym, komiczno-saty-
rycznym i groteskowo-farsowym spowodowao, i misteria odwrciy si od
kocielnego rda, utraciy swe suebne funkcje w stosunku do naboestw,
apatronat nad nimi objy organizacje cechowe. W wieku XVI polska szkoa
dramatyczna pobonych widowisk zastyga w pewnym stadium rozwoju czasy
Renesansu to jednoczenie koniec misteriw jako zjawiska twrczego. Dialogi
misteryjne w cigu wiekw XVII i XVIII, gdy obowizywaa ju zupenie inna
moda literacka, znalazy si w rkach wiejskich i maomiasteczkowych spoecz-
noci. Z repertuaru zniky widowiska pasyjne oraz ku czci witych i jako je-
dyny, pozosta temat Boego Narodzenia. Z pierwotnych tekstw wyelimino-
wane zostay skomplikowane intelektualnie sceny, a w ich miejsce pojawiy si
nowe postaci zaczerpnite z otaczajcej rzeczywistoci, co przydao dialogom
religijnym cech literatury ludowej.
115
Tak przetworzone, widowiska misteryjne
zwizane z Boym Narodzeniem przetrway krytyczny dla innych misteriw
czas cenzury estetyczno-obyczajowej okresu Owiecenia, by w wieku XIX zej
cakowicie do folkloru i w formie przedstawie koldniczych, ktre z religijno-
ci i sztuk nie miay ju nic wsplnego, przetrwa niemal do czasw wsp-
czesnych.
116
Nikt nie jest w stanie odtworzy dokonujcych si na przestrzeni wiekw
regionalnych mutacji redniowieczno-renesansowych tekstw misteryjnych wdia-
logi koldnikw. Autorstwo przeredagowywanych w nieskoczono strof, ob-
rose z czasem we waciwe niekiedy tylko jednej miejscowoci przeinaczenia
lub dodatki, przypisywa naley anonimowym prowincjonalnym wierszokletom,
ktrzy dramaturgi koldowania budowali na kanwie dawnych dialogw mi-
steryjnych, lecz uzupeniali j realistycznymi scenami zaczerpnitymi z wasne-
70 Rozdzia III
go ogldu rzeczywistoci i dowiadczenia, czyli przetwarzali stare teksty we-
dug waciwego dla danego regionu Polski i pokolenia poczucia estetyki i gu-
stu. We wszystkich nadawanych im na przestrzeni XII-XX wieku formach, od
dramatu liturgicznego po wiejskie koldowanie, byy misteria boonarodzenio-
we zjawiskiem egalitarnym, oddziaywujcym na szerokie krgi ludnoci.
Ju tylko powierzchowna analiza dialogw boonarodzeniowych misteriw
i przedstawie koldniczych pozwala uchwyci dugie trwanie rdzenia archety-
pw, w tym take prawzoru postaci yda. W hiszpaskim misterium o Trzech
Krlach z koca XII wieku Anto de los Reyes Magos,
117
Herod zwraca si do
Rabinw:
Herod: Wic odczytajcie mi i powiedzcie, czy narodzi si ten,
ktrego szukaj Magowie?
Pierwszy rabin: Zaklinam si, o mj krlu, e nie ma nic o tym
w pismach.
Drugi rabin: Hamihal, jakim jeste oszustem! Kto ci nazwa
uczonym? Nie znasz proroctw? Nie rozumiesz, co wieci Jeremiasz?
Wedle prawa zbdzilimy. Dlaczego nie przypomnielimy sobie tego?
Dlaczego nie wyjawilimy prawdy?
Pierwszy rabin: Nie znam jej, jeli mam rzec prawd.
118
Rabinw wzywanych do krla Heroda spotykamy take w najstarszych
zachowanych polskich dialogach misteryjnych. W datowanym na XVI wiek
Dialogu krtkim na wito Narodzenia Pana Naszego Jezusa Chrystusa Dialo-
gus Brevis pro Festo Nativitatis Domini Nostri Jesu Christi czytamy:
Herod pytany przez Trzech Krlw o miejsce narodzin Chrystusa
odpowiada:
Herod
Nie sychaem dopiero od was ty nowiny,
adny rzeczym nie widzia, a do ty godziny,
Iby si tu mia jaki krlewic narodzi.
Trudna, eby si ten mia ze mn kiedy zgodzi.
Ja jestem krl w ydostwie; oprcz mnie samego
Nie czuj w moim pastwie monarchy wyszego,
Ale jednak, ebym w czym podobno si zbdzie,
Nie bd si na swoim rozumieniu sdzie.
[do Sugi]
Biegaj mi po rabiny, w pimie nauczeni
I w wszelakich proroctwach dobrze wywiczeni.
Jeli kto, tedy pewnie ci najlepiej wiedz,
Ktrzy we dnie i w nocy nad ksigami siedz.
Ale owo li na czas prawie nastpieli:
Witajcie do nas gocie, rabinowie mieli!
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 71
Ta przyczyna jest mego do was poseania:
Chc si waszego radzi w wielkich rzeczach zdania.
Ci przezacni mowie id do nowego
Pana, jak oni mieni, krla ydowskiego.
Z darami bogatymi pilnie go szukaj,
Mnie o miejscu, w ktrym si narodzie, pytaj.
Ja mwi, i tu krla oprcz mnie samego
Nie najd. Wy powiedzcie wedug pisma swego,
Co o tym narodzeniu nowym rozumiecie?
Powiedzcie wszystko szczerze, jeeli co wiecie.
Rabin primus
U wszystkich tak prorokw t rzecz pewn mamy,
Ie si Mesyjasza na wiat spodziewamy;
Krla wielce sawnego, ktry nasze plemi
Ma w rozkoszach wprowadzi w obiecan ziemi.
Z panny bdzie narodzon w miecie Dawidowym.
To wiemy z pism prorockich o krlu takowym.
Ale jeli te czasy ju nastpoway,
O tym trudna rozmowa i dyskurs niemay.
Rabin secundus
W Betleem, tak rzecz, ten si krl narodzie,
Bo si z wasz powieci Izajasz zgodzie.
Ta gwiazda wedug Pisma janie pokazuje,
I do tego nowego krla postpuje.
Za ni wy do Betleem idcie bez mieszkania,
To macie rzecz istotn prorockiego zdania.
119
Nie czas i miejsce na wnikliwe lingwistyczne analizy europejskich rednio-
wiecznych tekstw boonarodzeniowych misteriw. Jeli jednak zway, e naj-
starsze teksty misteryjne pisane byy w jzyku aciskim penicym w czasach re-
dniowiecza rol europejskiego jzyka ponadnarodowego znanego przede wszystkim
w krgach duchowiestwa, jeli zway ogromn jak na owe czasy ruchliwo
tego duchowiestwa i jego internacjonalny charakter, nietrudno wyobrazi
sobie, e teksty misteriw bdce wytworem mnichw woskich, hiszpaskich
czy francuskich, w przecigu kilku lat od powstania mogy znale si w posia-
daniu duchowiestwa polskiego.
120
Wystawiane w wersji aciskiej, a potem,
ze wzgldu na nik znajomo aciny wrd wiernych, przystosowane do wa-
runkw rodzimego jzyka, teksty zachodnich misteriw trafiay na polskie przy-
klasztorne sceny i z nich biegy w lud, ktry nadawa im dowolny koloryt idy-
namik. W lud biega te posta misteryjnego yda, ktra w nastpnych stuleciach
towarzyszya misteriom polskim przez wszystkie fazy ich przetwarzania, z przed-
wojennym wiejskim koldowaniem wcznie. Rnica midzy Polsk a krajami
Europy Zachodniej w kwestii misteriw boonarodzeniowych jest jedynie taka,
e o ile w wikszoci krajw zachodnich zwyczaj wystawiania misteriw zanik
72 Rozdzia III
i nigdy nie przeszed w faz ludycznego obrzdu koldowania, a jeli przeszed,
to nie dotrwa do wieku XX, o tyle w Polsce misteria redniowieczne w szczt-
kowej formie w niektrych regionach kraju przetrway do dnia dzisiejszego.
Wyniki bada nie pozostawiaj wtpliwoci co do tego, e zwyczaj boona-
rodzeniowych przedstawie misteryjnych, w ktrych wystpowaa posta yda,
dotar do Polski z krajw Europy Zachodniej. W wietle powyszego midzy
bajki woy mona do powszechne w wielu ydowskich krgach twierdze-
nia, e u rde postaci yda wystpujcego w przedstawieniach polskich ko-
ldnikw tkwi polski antysemityzm. Ju tylko z zestawienia obu cytowanych
wyej fragmentw misteriw wynika bowiem, e tak jak niech do nauki j-
zyka polskiego zapisywanego ksiym, czyli aciskim alfabetem, nie bya
wymysem polskich ydw (o czym bdzie mowa poniej), lecz skutkiem prze-
ladowa w krajach Europy Zachodniej, tak pomys wprowadzenia postaci yda
do misteriw boonarodzeniowych nie zrodzi si w polskich gowach, lecz
przyby do Polski w redniowieczu wraz z zachodni mod na tego typu przed-
stawienia.
A oto sceneria przygotowa i tre dialogw wypowiadanych w latach
trzydziestych XX wieku przez i do koldniczych ydw w przedwojennej mao-
miasteczkowej spoecznoci woyskiego Powurska:
Chopcy ju jesieni rozpisywali role, szykowali kostiumy, odby-
wali prby, zbierali pienidze na stroje i maski. Fiedika zawsze gra
krla Heroda, Felek diaba, Janek Bogulak yda, mier z piskli-
wym gosem Heniek Klimczak. Na halabardnikw, marszaka, Turka,
anioa i herodow zawsze si kto chtny znalaz. U Kucharuka albo
u Babiskich odbyway si wieczorami prby, tu te przygotowywano
rekwizyty i szyto kostiumy. Najwaniejszy i najbogatszy by kostium
krla: dugi, purpurowy paszcz, bero, zota korona, wysokie glan-
sowane buty, czerwone lampasy u spodni, lnicy, srebrem i zotem
nabijany pancerz. Pozostali aktorzy, kady dla siebie przygotowywa
odpowiedni strj: pancerz, tarcz i miecz. mier, yd i diabe wyst-
powali w maskach, ktre trzeba byo kupi przed Boym Narodze-
niem u Cyna [miejscowego yda E.K.]. Sprowadza je przed wita-
mi dla koldnikw z Kowla.
Z przedstawieniami [koldnicy E.K.] chodzili tylko do polskich
domw, bo ydzi i tak by ich nie przyjli, a prawosawni o dwa ty-
godnie pniej mieli swoje wita. Brzczc szablami, ostrogami, a-
cuchami, otoczeni gromad dzieci, przechodzili od domu do domu.
Najpierw anio cicho puka do drzwi. Zaproszony, dzwoni dzwonecz-
kiem jak prawdziwy zwiastun zesany z nieba. Pobonie skada rce
ipokornie pyta: Czy przyjmiecie pastwo krla Heroda? Prosi-
my, prosimy! odpowiadalimy chrem. Anio wychodzi, a po chwili
ju bez pukania z haasem otwieray si drzwi i brzczc ostrogami
energicznym krokiem wkracza marszaek. Krzeso dla krla Hero-
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 73
da! ju nie prosi, ale rozkazywa. Przygotowane krzeso energicznie
ustawia na rodku kuchni pod cian. Salutowa, trzaska obcasami,
brzcza ostrogami i wraca do sieni. Za chwil drzwi z haasem otwie-
ray si na ca szeroko i poprzedzony opancerzonymi halabardnika-
mi wkracza krl. Pewnym, energicznym krokiem zmierza do usta-
wionego ju nie krzesa, ale tronu. Halabardnicy zakadali jego purpurowy
paszcz na oparcie, jak ministranci ksi kap w czasie nieszporw.
I up o podog halabardami. I tup, tup cikimi butami.
Fiedika... Nie, to ju nie Fiedika, ale prawdziwy krl Herod sie-
dzia rozparty na tronie. Szeroko rozstawione kolana, na nich wsparte
rce. W jednej krlewskie jabko, w drugiej bero. Oto jestem wiata
krl rozpoczyna przedstawienie wspania tyrad. Tysic rzek,
tysic pl! Halabardnicy do taktu wystukuj rytm halabardami. Po
zakoczeniu krlewskiej tyrady ju sami: Dzi dzie Herodzie! Dzi
dzie bogaczu! Dzi dzie wesela, ale nie paczu!
Zjawia si marszaek gotw do spenienia kadego rozkazu: Sto-
j, stoj najjaniejszy panie! Co tylko rozkaesz, wszystko si stanie!
Trzej krlowie w dugich, powczystych szatach. Tego wysmaro-
wanego czarn past krla murzyskiego nie mona rozpozna. Kr-
lowie pytaj o miejsce narodzenia. Herod nie wie, ale zaraz si dowie:
Przywoajcie mi tu yda rabina! woa w stron sieni. A tam ju
omot, krzyki i haas. Aj-waj. Aj-waj! Zahas, zahas psichodzuje! Sta-
ry ziupan psienicuje! Siabas odprawi i panu Herodowi sie postawi!
Aj-waj, aj-waj!
Popychany przez odakw, potyka si na progu i pada jak dugi.
Aj-waj, aj-waj! U was takie wielkie proooogi przeciga zabawnie
i piewnie e mona poama wsistkie tyry nooogi!
yd jest w dugim czarnym chaacie. Na gowie maleka jarmu-
ka, na twarzy kupiona u Cyna maska. Maska ma olbrzymi zakrzywio-
ny nos, czerwone policzki, po obu bokach dugie baranie pejsy. Zgity
w p z wypchanym som garbem, przepasany sznurkiem. Wszdzie go
peno. Kluczy, taczy, ociera si o piec, by byo wicej kurzu podczas
walenia. Plecie od rzeczy: Groch z powidem, ciupak z midem!
byle tylko nie wyjawi, gdzie si ma Mesjasz narodzi. Kogo tylko moe,
stara si swoim garbem obieli. miechu i radoci co niemiara z tego
ydowskiego podrygiwania. Na skinienie Heroda przywouje go do po-
rzdku grony odak, ktry nie mwi, a piewa: ydzie, ydzie, wnet
ja ci naucz! Jak ci z przodu, jak ci z tyu t pa wymc! wali
yda pa po garbie. Unosz si tumany kurzu. yd lamentuje, ucieka:
Aj-waj, giewat! Aj-waj, giewat! Ale to jest rozbj! Czi oszala, gu-
pi ziodak? Pana Boga si bj! Laj, laj, laj! Pana Boga si bj!
Przywoany do posuszestwa yd wreszcie wyznaje, e w Betle-
jem ma si narodzi Mesjasz. Dowiedziawszy si o miejscu, Trzej Kr-
lowie wychodz.
121
74 Rozdzia III
Drugie wejcie yda zwizane jest z ostatnim akcentem tradycyjnego kol-
dowania poczstunkiem i zapat. Autor wspomnie tak oto opisuje t scen:
Koniec przedstawienia. Wszyscy ciesz si z anioami z tego naj-
radoniejszego w roku wita. Nawet ydek przymilajc si zbiera do
jarmuki datki: Moe par groszy na kupienie kaloszy? Moe kieli-
szek wdki na posmarowanie brdki?
122
Koldniczy yd z miejscowoci apy koo omy:
... ubrany by w czarny paszcz, z garbem na plecach. Mia stary
dziurawy kapelusz. Taki mdry, biedny yd.
Herod: zawoajcie mi ydka Dawidka, Lejby mdrej gowy. Niech
mi wytumaczy dzisiejszy sen takowy: czy mam krlowa, czy mam
panowa, czy mam z tronu ustpowa.
Marsza: ydzie, krl woa!
yd: Zaraz, panie.
Marsza: ydzie, krl woa!
yd: Siabas, panie. Zaraz, panie. Krl by pierdoa i jest pierdoa!
yd wychodzi naprzeciw krla i do wszystkich: No, idzie stary
wyboj, rozkraczy si, cho go wydoj. Czysta radzi, czy nie radzi, do-
bry wieczr nie zawadzi.
yd wyjmuje bible mojeszowe: Oto krlu, w Betlejem miecie
Panna Maryja porodzia syna, ktry ma rzdzi ydami, panami iwszel-
kimi stworzeniami. A jegomo bdzie lea jak pies pod moimi noga-
mi. Twoje bera i korony bd cign czarne wrony ciwa za ogony!
Herod: Pjd precz, ydzie z oczu moich! Oto mam ostry miecz,
poami na kociach twoich!
yd: Nu, ty taki wielki pan, ma ci w taraban!
Po mierci krla [Heroda] yd pyta wojskowych: Moe ja bd,
durnie, waszym krlem? Pjd do dwora, przywioz kocioa, bd
wdk kurzy, bd was durzy, wy bdziecie pi, ja bd z was y.
I waszym krlem bd.
onierze: Bd, ydzie!
yd siada na krzele: Jaki ja szczliwy zosta, e krla Heroda w
swe pazury dosta!
123
Rozpytujc w okolicach Lublina o przedwojenn tradycj koldowania,
udao mi si odtworzy maleki fragment przedwojennego przedstawienia:
Chr: ydzie, ydzie, Mesyjasz si rodzi, Mesyjasz si rodzi!
On to wkrtce, On to wkrtce ludzi oswobodzi!
yd: A gdzie Go jest, a gdzie Go jest?
Rad bym widzie Jego, rad bym widzie Jego!
Bd wita, bd patrze jeli co godnego, jeli co godnego...
124
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 75
Tych kilka przytoczonych wyej wierszy przywodzi na pami strofy przed-
stawienia teatralnego Betlejem polskie Lucjana Rydla, ktrego prapremiera od-
bya si 28 grudnia 1904 roku we Lwowie.
125
Posta yda pojawia si u Rydla
dwukrotnie. W scenie pierwszej, po opadniciu kurtyny, do grajcego na skrzyp-
cach i piewajcego Jdrka-Mdrka wychodzi na przedscenie yd Lejba:
Jdrek-Mdrek spostrzegszy go, zwraca si ku niemu: ydzie,
ydzie, Mesyjasz si rodzi, Wic go tobie, wic go tobie powita si
godzi.
yd: A gdzie Go jest? A gdzie Go jest? Radbym widzie tego!/
Bdziem wita, bdziem kania, jeli co godnego./ Laj, laj, laj! Jeli
co godnego.
Jdrek-Mdrek: ydzie, ydzie, w Betlejem miasteczku,/ Tam On
ley, tam On ley w obie, na sianeczku.
yd: Nie ple, gupi, czy si upi? Id do diaba chopie!/ Pan
tak wielki, Pan tak wielki co by robi w szopie?/ Laj, laj, laj! Co by
robi w szopie?
Jdrek-Mdrek: ydzie, ydzie, krle Go witaj,/ Mirr, zoto,
mirr, zoto, kadzido Mu daj.
yd: Wiem ja o tym, wiem ja tym: u mnie w kramie byli,/ Tro-
ch mirr i z kadzidem u mnie zakupili./ Laj, laj, laj! U mnie zaku-
pili.
Jdrek-Mdrek: ydzie, ydzie, ot jawnie widzisz,/ A czemu
si, a czemu si Mesyjasza wstydzisz?/
yd: Ja starego Pana Boga jak naley umiem,/ Ale tego Malekie-
go jeszcze nie rozumiem./ Laj, laj, laj! Jeszcze nie rozumiem.
Jdrek-Mdrek: ydzie, ydzie, wnet ja ci naucz,/ Jak ci z tyu,
jak ci z przodu tym smykiem wymc.
yd zasania si rkoma;/ Aj waj gewat! Aj waj gewat! Albo
to tu rozbj?/ Co wyrabiasz, gupi chopie! Pana Boga si bj!/ Laj,
laj, laj! Pana Boga si bj!/
W drugiej scenie, ju po mierci krla Heroda, yd take wystpuje przed
kurtyn.
yd uchylajc niemiao firanki wchodzi w szabaswce lisiej, w
dugim chaacie i w poczochach biaych i piewa: Teraz bdzie yd
tacowa, yd tacowa,/ Bo diabe krla pochowa,/ Bo diabe krla
pochowa;/ I zataczy hebrajskiego,/ Krakowiaczka ydowskiego./ Aj-
dum, tajdum, taradana,/ Bdzie taczy a do rana.
yd taczy i piewa:
By ci ja ydek ubogi, dek ubogi,/ Mia ci ja towar przedrogi,/
Mia ci ja towar przedrogi!/ Com go sobie naskipowa,/ Wszystko zo-
dziej porabowa./ Ajdum, tajdum, taradana,/ Wszystko zodziej pora-
76 Rozdzia III
bowa./ I od kontusza spineczki,/ -sza spineczki,/ I pozacane szpilecz-
ki,/ I pozacane szpileczki./ Com go sobie naskipowa,/ Wszystko zo-
dziej porabowa./ Ajdum, tajdum, taradana./ Wszystko zodziej pora-
bowa.
Pan Twardowski wchodzi z turbanem przewieszonym przez ra-
mi i kielichem wina w rku; ubrany po polsku, z szabl przy boku,
na nog ciko utyka: Hej, z drogi, mizerny ydzie,/ Janie pan Twar-
dowski idzie!/
yd: Ny? Czemu nie mam zej z drogi?/ Kaniam si pod same
nogi.
126
Posta yda w przedstawieniach jasekowych i koldniczych wrosa tak
bardzo w polsk tradycj, a trzeba to otwarcie przyzna publikowane tek-
sty tak mao zwracay uwag na to, jak mog by odbierane przez polskich
ydw, e ydowskiego akcentu nie brak nawet w dziecicym czasopimie Po-
myk, ktry w latach trzydziestych opublikowa taki oto wariant tekstu kold-
niczego przedstawienia:
ydowska kapela, biedne Moki chude,
Bd mieli czarny chaat, mieszne pejsy rude.
Trzeba by ich wpuci chyba do chrzecijaskiej szopki,
By mieszyli Dziecitko przez skoki i hopki. []
Nieche bdzie u wrt stajni i ndzny i brzydki,
I te chude muzykanty: niedowiarki ydki.
127
Przytoczone wyej fragmenty pochodz z rnych krgw spoecznych
irnych kracw Polski. Teksty woyski oraz omyski powstay w rodo-
wisku polskiej maomiasteczkowej i wiejskiej ludnoci Woynia i Podlasia, do
ktrej take byy adresowane. Betlejem polskie, aczkolwiek oparte na moty-
wach ludowych, jest dzieem poety i od chwili prapremiery docierao przede
wszystkim do wielkomiejskich krgw inteligencji, chocia zapewne gryway
go take prowincjonalne amatorskie teatry szkolne i ludowe. Tekst zamieszczo-
ny w Pomyku dociera w formie tekstu pisanego lub odgrywanych wedug
niego szkolnych przedstawie jasekowych do wszystkich dzieci szkolnych
wPolsce.
128
W takiej czy innej formie, teksty koldnicze docieray zatem nie-
mal do wszystkich pokole Polakw, ktrym przyszo przeywa drug wojn
wiatow. Dlatego zawarty w nich stereotyp polskiego yda, odpowiadajcy
ogldanej przez polskie spoeczestwo rzeczywistoci, jawi si jako szczeglnie
wany i znaczcy. Jest takim take z tego wzgldu, e wprawdzie podlega r-
norodnym lokalnym i epokowym przeksztaceniom, korzeniami jednak bardzo
mocno tkwi w najstarszych tradycjach zachodniego chrzecijastwa.
W dwunastowiecznym misterium hiszpaskim, ktre by moe nie bez-
porednio, prawdopodobnie stanowio jednak jeden z zachodnioeuropejskich
prawzorw dla pniejszych misteriw polskich
129
, ydzi wystpuj przede
wszystkim dlatego, i Chrystus by ydem, urodzi si w ydowskiej ziemi inaj-
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 77
waniejszymi, a chyba take w wczesnym rozumieniu rzeczy jedynymi wiad-
kami Jego narodzin byli ydzi
130
. Ich rol jako wiadkw Boego Narodzenia
w polskich przedstawieniach koldniczych w bardzo prosty i trafny sposb
osiem wiekw pniej okreli mieszkaniec Trzeniowa pod Krosnem, ktry po-
wiedzia: musia by yd, bo to [Narodzenie] si dziao w ydowskim kra-
ju.
131
Od hiszpaskiego prawzoru odbiegaj w sposb zasadniczy wyobraenia
postaci rabinw z szesnastowiecznego misterium polskiego. Krl najpierw wy-
raa si z najwyszym uznaniem o ich mdroci (w pimie nauczeni, pewnie
najlepiej wiedz, we dnie i w nocy nad ksigami siedz), a nastpnie przyjmuje
ich z naleyt atencj (Witajcie do nas gocie, rabinowie mieli!), za rabini, nie
kluczc i nie ukrywajc, mwi krlowi najszczersz prawd. Dialogi szesna-
stowiecznych polskich misteriw zdaj si w tym aspekcie by nie tyle odbi-
ciem zachodnioeuropejskich prawzorw, ile osnutym na kanwie pierwowzoru
opisem rzeczywistych stosunkw panujcych na krakowskim dworze krlew-
skim. Dlatego krl Herod bardziej przypomina w nich Kazimierza Wielkiego
czy Zygmunta Augusta ni biblijnego okrutnika, a rabini, bardziej najwierniej-
szych polskiemu tronowi bankierw i lekarzy ni wiadkw Narodzin. Cztery
wieki pniej, w maomiasteczkowych i wiejskich przedstawieniach koldni-
czych, ydzi wprawdzie nadal peni rol wiadkw Narodzin oraz krlew-
skich doradcw i wieszczw, lecz pozostae ich atrybuty przeszy znamienn
metamorfoz. Cytowany wyej mieszkaniec Wrzeniowa dodaje: yd musia by
tak na urozmaicenie. Handlowa na niby, by mieszny. Diabe by agresywny,
a yd i Dziad zawsze mieszni. Jego opini potwierdza tekst zamieszczony
wPomyku.
Podstawowa przyczyna, dla ktrej w XII wieku ydzi trafili do boonaro-
dzeniowych misteriw i przetrwali w polskich koldniczych przedstawieniach
a po wiek XX bya niezmienna: Jezus urodzi si w ydowskim kraju. Ewolu-
cji podlega jedynie wizerunek misteryjnych ydw. Z dostojnych goci, do
ktrych jeszcze w XVI wieku w Polsce krl zwraca si z szacunkiem rabinowie
mili, przeistoczyli si w swojskich: yda rabina, ydka Dawida i Lejb, mdr
gow. Zachowujc atrybut mdroci, a jednoczenie pozbawiajc dostojestwa
i powagi, postaci koldniczego yda przypisa polski folklor rol przemiewcy
i wesoka, ktrego pierwszym i podstawowym zadaniem byo rozweselenie pu-
blicznoci i wprowadzenie do caego zdarzenia elementu zabawy.
132
Tego ro-
dzaju metamorfoza znajduje uzasadnienie zarwno w dziejach ydw polskich,
ktrzy w oglnej swej masie w sensie zarwno liczby jak i statusu spoeczne-
go w wieku XIX i XX odbiegali w sposb zasadniczy od wsplnoty praojcw
z czasw, gdy powstaway archetypiczne dla koldnikw polskie misteria, jak
iwspomnianych wyej dziejach samych misteriw, ktre ju od kilku wiekw
trway jedynie w ludowej kulturze wsi i maych miasteczek.
Konfrontacja obrazw zawartych w dialogach misteryjnych z otaczajc
rzeczywistoci, zderzenie wizerunku szesnastowiecznych ydw, krlewskich
doradcw, mdrych i dostojnych rabinw, ktrzy w ksigach siedz i wszystko
78 Rozdzia III
wiedz, z ogldanymi na co dzie ydowskimi ssiadami, ktrzy wprawdzie wksi-
gach siedzieli i moe duo wiedzieli, ale przede wszystkim obserwowali szabas,
ubierali si do dziwnie i posugiwali si przemieszn polszczyzn, spowodowaa
swego rodzaju aktualizacj wizerunku postaci koldniczego yda. W ocenie tej
aktualizacji naley pamita o specyfice polskiej kultury ludowej, w ktrej mdro
i mieszno do dzi tylko na pozr pozostaj ze sob wsprzecznoci.
Jako postaci przemawiajcej miesznym jzykiem i odzianej w dziwaczne
szaty, ktra jednak z powodu zamiowania do ksig nie zatracia atrybutu m-
droci, wiejskiemu przygupowi i mdrcowi zarazem, koldniczemu ydowi
wolno byo wicej ni innym aktorom. Wolno mu byo zaczepia widzw, ale
take przygania krlowi. Tak w polskiej tradycji mg bezkarnie zachowywa
si tylko bazen. Rol bazna odgrywa wic koldniczy yd, czc w swej
postaci utajon pod paszczykiem wygupw i citych wobec Heroda i onie-
rzy ripost waciw rabinom ydowsk mdro z dziwacznym bazeskim stro-
jem i pejsami oraz przemiesznym bazeskim przekrcaniem mowy.
133
Odwieczn
za rol bazna, jego pierwszym i podstawowym zadaniem, byo rozweselanie
ludzi. Jedynym zadaniem koldniczego yda obok dania wiadectwa faktowi
Narodzin Jezusa byo zatem rozmieszenie publicznoci i wprowadzenie do
zdarzenia wit Boego Narodzenia elementu zabawy i radoci: raz mdroci,
raz gupot, szyderstwem niekiedy, zawsze cudacznym strojem i jzykiem.
Wbrew powszechnemu mniemaniu o istnieniu polskiego stereotypu ydow-
skiego bogactwa, z koldniczego wyobraenia yda wyania si take bardzo
ostro powszechna ydowska bieda. Woyski yd nie ma zota ni bogactw,
achcc godnie stawi si przed krlem, musi wpierw stary upan przenicowa.
Biedny bazen ma jednoczenie swoje niezomne i godne podziwu zasady. Wzy-
wany przed oblicze krla odpowiada, e owszem, ale wpierw: siabas odprawii!
jest wic religijny i bezkompromisowym przestrzeganiem religijnych zasad
budzi uznanie niezbyt ortodoksyjnej w yciu codziennym polskiej spoecznoci.
Przedstawienia koldnikw byy w midzywojennej Polsce trwaym i sze-
roko rozpowszechnionym elementem ludowego chrzecijastwa. Wobec po-
wszechnego braku dostpnych dzi rodkw przekazu prasy, radia i telewizji
oraz niezwykle ubogiej dla szerokich mas spoecznych oferty rozrywki, z ca
pewnoci do koca lat trzydziestych XX wieku przedstawienia te byy dla
ludnoci (gwnie wiejskiej i maomiasteczkowej) wanym wydarzeniem arty-
stycznym, ale take z tych samych wzgldw, niezwykle skutecznym i trwaym
rodkiem propagandy. Dlatego zawarty w nich stereotyp polskiego yda bied-
nego, religijnego i mdrego bazna jawi si jako szczeglnie wany i znaczcy.
Trudno dzi orzec, na ile ydzi polscy, w tym take sklepikarz Cyn, ktry spro-
wadza do woyskiego miasteczka Powursko maski dla koldnikw, byli wia-
domi roli, jak w polskiej tradycji koldowania odgrywaa posta yda. Wyda-
je si, e raczej nie dysponowali prawdziwym jej obrazem; zapewne musieli
domyla si, e jest to wizerunek upokarzajcy, przerysowujcy jakie ydow-
skie cechy, lecz pozbawiony prawdziwie antysemickiej agresji.
134
W wiejskich
imaomiasteczkowych rodowiskach ydowskich istnie musiao zatem swego
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 79
rodzaju przyzwolenie i tolerancja dla polskich koldnikw wszak ydzi take
co najmniej raz w roku, w wito Purim, zabawiali si w podobny sposb.
Spord wszystkich wit ydowskich, nie tyle rang i wymiarem religij-
nym, ile atmosfer i obrzdowoci, polskie Boe Narodzenie najbardziej przy-
pominaj wita Purim. W wito Purim w synagogach i ydowskich domach
czyta si fragmenty Biblii mwice o Esterze, zjada si przypisane do wita
potrawy (m.in. uszy Hamana) i urzdza uroczyst kolacj, po ktrej dozwolone
jest picie alkoholu, zabawa oraz wystawianie purimowych inscenizacji lub przed-
stawie odgrywanych w domach przez purimowych wesokw.
135
W Boe Na-
rodzenie w kocioach i katolickich domach w Polsce czyta si fragmenty Biblii
mwice o Narodzeniu Jezusa, podczas uroczystej kolacji Wigili zwanej zjada
przypisane do wita potrawy (m.in. wigilijne uszka)
136
, po ktrej dozwolone
jest picie alkoholu, zabawa oraz wystawianie jaseek lub koldowanie, czyli
odgrywanie boonarodzeniowych przedstawie przez koldnikw. Radosny kli-
mat i bogactwo oprawy polskich wit Boego Narodzenia oraz obrzdowo
ydowskiego wita Purim, tworz niezwykle wan paszczyzn dla porwna
stereotypowych wyobrae ydw i Polakw.
Poniewa geneza przypadajcego na przeomie lutego i marca ydowskie-
go wita Purim (wito Losw), upamitniajcego histori biblijnej Estery
137
,
nie jest poza rodowiskiem ydowskim powszechnie znana, przytocz jej opis
w skrconej dziewitnastowiecznej wersji:
Podczas niewoli Babiloskiej, zesani Judejczycy, z Jerozolimy przy-
byli (597 przed Chr.), zetknli si tam w Elamie i Suzanie z dawniej-
szymi wygnacami 10-cio pokoleniowego pastwa izraelskiego (z roku
720 przed Chr.), ktrych potomkowie, zachowujc w sercu pewne
przywizanie do religii Mojeszowej, z miejscow ludnoci jeszcze nie
byli zmiszani, i wicej do przybyych dawniejszych braci z Palestyny
lgnli. Obie te odrole jednego szczepu: Izraelici iJudejczycy, wrogie
sobie w ojczynie, a sympatyzujce z sob na obcej ziemi, rozproszyy
si po caym kraju persko-medyjskim, a odrbnoci swej religii iswych
zwyczajw od krajowcw si odrniajc, nienawi plemienn wzgl-
dem siebie budziy.
Za owych to czasw, pod panowaniem perskiem, wydarzy si
fakt historyczny. [...] Krl Achaszwerosz, w miecie stoecznym swo-
jem Suzanie, wyprawi uczt dla ksit i dostojnikw; w czasie uczty
wezwa on swoj, krlow Waszt, by przed gronem biesiadnikw
poszczyci si jej wdzikami. Gdy ta na danie krla nie przybya,
krl pomci uczynion sobie zniewag pozbawieniem maonki kr-
lewskiego dostojestwa i rozkaza zgromadzi najpikniejsze dziewice
kraju do stolicy, dla wybrania sobie innej krlowej w miejsce Waszty.
W Suzanie przebywa wtedy Mordechaj, jeden z wygnacw jero-
zolimskich. Ten mia u siebie crk stryja swego, Ester, piknej urody
i wdzicznej twarzy, ktr adoptowa jako crk. Ot midzy dzie-
wicami i Estera zabran zostaa do paacu krlewskiego, a znalazszy
80 Rozdzia III
upodobanie krla, otrzymaa koron i zamianowan zostaa krlow
w miejsce Waszty, nie zdradziwszy przytem ani swego pochodzenia,
ani swej narodowoci, jak jej Mordechaj zaleca.
Zdarzyo si, e dwaj sudzy krlewscy spiskowali przeciwko swe-
mu wadcy, by go zgadzi, o czem Mordechaj, przesiadujcy cigle
wbramie krlewskiej, si dowiedzia i Ester o tem uprzedzi. Ta nie
omieszkaa uwiadomi otem czemprdzej krla w imieniu Mordecha-
ja. Przeprowadzono ledztwo, oskaronych powieszono i cae zajcie
do kroniki dworskiej zapisano.
Najwysze stanowisko w hierarchii urzdniczej piastowa wtedy
Haman, przed ktrym wszyscy sudzy krlewscy czoem bili i naj-
wiksz cze mu oddawali; jedyny Mordechaj na widok Hamana naj-
mniejszego uszanowania nie okazywa, ani mu si kania. Gdy Ha-
man to zauway, a przytem dowiedzia si o narodowoci Mordechaja,
powzi zbrodnicz myl zgadzenia wszystkich jego wspwyznawcw,
w caem pastwie zamieszkaych. Udao si Hamanowi, przy zaofia-
rowaniu dla skarbu krlewskiego 10.000 talentw, zyska dla swego
zoliwego planu zgod krla, i niebawem wyszo rozporzdzenie do
wszystkich wadz pastwa, aeby na dzie 13 Adar losem wyci-
gnity (pur) wszystkich Judejczykw zgadzi: modych i starych,
dzieci i niewiasty. Wielka ztd zapanowaa trwoga midzy Judejczyka-
mi, ustanowiono post, urzdzono modlitwy, wszdzie by pacz i la-
ment, kady przyodzia wr i tarza si w popiele.
Estera, dowiedziawszy si o wszystkim z ust Mordechaja, posta-
nowia katastrofie zapobiec, w tym celu ukazaa si krlowi w czasie
kiedy ten siedzia na tronie, a gdy j spostrzeg i bero ku niej wy-
cign, Estera, zbliywszy si, koca bera si dotkna. Po dopenie-
niu tego ceremoniau etykiety dworskiej, krl si zapyta Estery, czego
sobie yczy, dodajc, e choby i poowy krlestwa, uczyni teraz za-
do. Na to Estera wyrazia tylko skromn prob, aeby krl wraz
zHamanem jutro przyszli do niej na uczt. Haman, rad z tego za-
szczytu, chwali si tem przed swoj on Zeresz, nie ukrywajc zara-
zem przykroci, jakiej doznaje na widok Mordechaja, przesiadujcego
cigle w bramie krlewskiej. Na co Zeresz mu radzia przygotowa
szubienic i wyjedna u krla rozkaz powieszenia Mordechaja, bez
skrupuu za uda si z krlem na uczt do Estery.
W nocy, poprzedzajcej dzie uczty u Estery, krl nie mogc
usn, kaza sobie poda kronik dworsk do czytania, gdzie wanie
natrafi na fakt ocalenia go przez Mordechaja od zbrodniczego zamia-
ru dwch spiskowcw dworskich. Nazajutrz, gdy Haman przyszed do
krla w zamiarze wyjednania najwyszej sankcji na powieszenie Mor-
dechaja, krl uprzedzi go zapytaniem: coby uczyni wypadao dla
czowieka, ktrego by krl chcia uczci? Haman, wmniemaniu, e to
tylko do jego osoby odnie si moe, wrcz odpowiedzia: czowiek,
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 81
ktrego krl chce uczci, powinien przywdzia szaty krlewskie, wo-
y koron, wsi na konia krlewskiego, by oprowadzonym po ulicach
miasta przez jednego z najznakomitszych dostojnikw pastwa, a po-
przedza go ma gos woajcych: tak si dzieje czowiekowi, ktrego
krl pragnie uczci. Achaszwerosz, zgadzajc si na wniosek Hamana,
poleci mu, aeby jak najprdzej wszystko, co powiedzia, bez opusz-
czenia najmniejszego szczegu, dopeni na Mordechaju, siedzcym
wbramie krlewskiej. Stao si jak krl rozkaza, Mordechaj zosta po
krlewsku uczczony, a Haman z gow spuszczon i peen aoci
wrci do domu, gdzie utyskujc wobec ony i przyjaci nad tem, co
si stao, usysze jeszcze musia smutn ich przepowiedni: jeeli Mor-
dechaj, przed ktrym upada zacze, pochodzi z plemienia Judajczy-
kw, to go nie pokonasz, lecz coraz wicej upada bdziesz.
Jeszcze Haman nie ochon z wraenia, gdy suba dworska za-
cza nalega na niego, aby si uda na zapowiedzian uczt do Este-
ry. Tu krl wobec Hamana zwrci si do Estery z zapytaniem: jakie
ywisz yczenie, krlowo Estero! czego pragniesz, choby i poowy
krlestwa, a stanie si ci zado. Na to Estera odrzeka: jeelim zna-
laza ask w oczach twoich, o krlu! jeeli si krlowi podoba, nie-
chaj mi bdzie darowane ycie moje na prob moj, anard mj
na pragnienie moje; gdy mi i nard mj sprzedano po to, aeby nas
zgadzi, wymordowa i zatraci; a gdybymy za niewolnikw i nie-
wolnice sprzedani byli, milczaabym, ale nieprzyjaciel nasz nie moe
niczem wynagrodzi krlowi tej straty. Ledwie skoczya, gdy Achasz-
werosz zapyta si krlowej: a kt to jest i gdzie jest ten, ktrego
serce rozzuchwalio si, by tak postpi? Tu Estera, wskazujc na
Hamana rzeka: To to ten zoliwy jest tym tyranem i nieprzyjacie-
lem. Na te sowa Haman zachwia si, krl za wsta od stou peen
popdliwoci i poszed na przechadzk do ogrodu paacowego, a tym-
czasem Haman korzysta z chwili, by baga krlow o ycie swoje,
wiedzc o ile oburzy na siebie krla. Po powrocie swym z ogrodu do
komnaty, gdzie uczta miaa miejsce, spostrzeg krl Hamana, lecego
na dywanie, na ktrym siedziaa Estera, i w swojem oburzeniu zawo-
a: Iali jeszcze gwat chcesz uczyni krlowej u mnie w domu? Jak
tylko te sowa wyszy z ust krlewskich, wnet nakryto Hamanowi
twarz (podug zwyczaju wschodniego). W tem odezwa si Charbona,
jeden ze sug krlewskich: oto jeszcze stoi szubienica, jak przygoto-
wa Haman dla Mordechaja, ktry dba o dobro krlewskie. I rzek
krl: obwiecie go na niej. I obwieszono Hamana na owej szubieni-
cy, ktr by zgotowa Mordechajowi. A tak uspokoi si gniew kr-
lewski.
Owego dnia podarowa krl Esterze dom Hamana, nieprzyjacie-
la Judajczykw, a Mordechaj mia odtd wstp do krla, bo Estera
wyjawia, w jakim jest z nim stosunku pokrewiestwa. Krl da Mor-
82 Rozdzia III
dechajowi piercie, odebrany Hamanowi, a Estera uczynia go zarz-
dzajcym domem Hamanowym.
Nastpnie Estera rzucia si krlowi do ng i rzewnemi zami
bagaa ozniesienie zoliwego planu, jaki Haman ukartowa przeciw-
ko Judejczykom. Krl na to upowani Ester i Mordechaja do napisa-
nia w sprawie tej dowolnych reskryptw w imieniu krla z przyoe-
niem pieczci krlewskiej, mwic, e co si pisze i piecztuje w jego
imieniu, jest nieodwoalne. Zgromadzono tedy pisarzy krlewskich,
napisano i rozesano odezwy do Judejczykw i do wszystkich wadz
krajowych w caem pastwie, e krl pozwoli Judejczykom groma-
dzi si i stawa w obronie swojej, by zgadzi, wymordowa i zatra-
ci wojska tych ludw i krajw, ktre wrogo przeciw nim wystpuj,
nie oszczdzajc dzieci i kobiet, a nastpnie zabra ich upy.
Cay ten dramat mia si rozegra jednego dnia w caym kraju,
to jest 13 Adar termin, w ktrym nieprzyjaciele szykowali si do
napadu, a tymczasem sami zaskoczeni zostali przez Judejczykw. Za-
tracono tego dnia nieprzyjaci judzkich 75.000; upw wszake Ju-
dejczycy nie zabrali. W samej stolicy, Suzanie, zabito 500 osb, a 10
synw Hamana powieszono. Nazajutrz, to jest dnia 14 na prowincyi,
a 15 Adara w Suzanie, obchodzono uroczycie to pocieszajce zajcie
przez wyprawienie radosnej uczty, rozesanie upominkw pomidzy
przyjaci i rozdanie jamuny rd biednych. Wszystkie te szczegy
Mordechaj spisa i zleci rok rocznie uroczysto t obchodzi, nadajc
jej nazw Purim od wyrazu pur to jest los, gdy dzie 13 Adar,
przez Hamana przeznaczony, losem wycignity zosta.
138
Tak genez obchodzonych przez ydw od II wieku przed Chrystusem
wit Purim zwanych take witem losw, zapustami lub ydowskim karna-
waem przedstawia biblijna ksiga Estery. Mimo i krla Achaszwerosa uto-
samia si zwykle z Kseraksesem, brak wiadomoci o krlu perskim majcym
ydwk za on.
139
Jeden z ydowskich autorw ponad sto lat temu tak opisa
kultywowan w Polsce tradycj wit purimowych: Obchodz tedy do dzi
dnia ydzi Purim, jako dzie radosny, w ktrym odczytuj po synagogach cay
dramat Estery, rozdaj biednym jamun i uprzyjemniaj sobie dzie przez
wymian upominkw. Wieczorem tego dnia zaleca zwyczaj sut uczt, a po
skoczonej biesiadzie muzyk, maskarady lub sceniczne przedstawienia epizo-
dw z dramatu Estery, w ktrych karykatura Hamana gwn odgrywa rol.
140
Wzorem wystawiajcych misteria chrzecijan, gwnie by moe pod wpy-
wem misteriw boonarodzeniowych, w ktrych wystpowaa posta yda,
wPolsce ju od XVI-XVII wieku uczniowie jesziw zaczli wystawia swego ro-
dzaju ydowskie misteria Purimszpilen upamitniajce zapisan w Starym
Testamencie histori Estery.
141
Powstanie wystawianych w jzyku jidysz Purimsz-
pilen stanowio swego rodzaju odpowied na zapotrzebowanie spoecznoci
ydowskiej, wrd ktrej kobiety i mniej wyksztaceni mczyni, jako nie zna-
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 83
jcy uywanego w synagogach witego jzyka hebrajskiego, byli pozbawieni
moliwoci suchania dziejw Estery. Andrzej bikowski pisze: Na ulicach
iw domach artowano, kcono si i dyskutowano uywajc codziennego jzy-
ka wikszoci polskich ydw jidysz. Przekraczajc prg synagogi ydzi prze-
chodzili jakby przez kurtyn, z drugiej jej strony rozbrzmiewa wity jzyk
hebrajski (jidysz: oszn kojdesz). Tego jzyka prawie nie znay kobiety, wycho-
wane na tumaczeniach ksig biblijnych, i mniej wyksztaceni mczyni. Z ich
upodobaniami i potrzebami kulturalnymi te trzeba byo si liczy. Powstaway
wic coraz to nowe adaptacje Ksigi Estery.
142
Purimszpilen, odgrywane
pocztkowo przez przypadkowych przebieracw, nierzadko ebrakw, z cza-
sem rozszerzyy repertuar o inne opowieci biblijne i stay si domen zawodo-
wych grajkw (klezmerw), ktrzy w latach siedemdziesitych XIX wieku weszli
do pierwszego ydowskiego teatru zawodowego Abrahama Goldfadena.
143
Gwn negatywn postaci wita Purim od najdawniejszych czasw by
Haman. W chwili wybuchu drugiej wojny wiatowej wito to obchodzili ydzi
ju od 2200 lat. W ydowskich gminach Europy istnia, przejty od ydw
babiloskich, zwyczaj wieszania na szubienicy i palenia kuky Hamana. Istnieje
take stary ydowski zwyczaj haasowania grzechotkami i koatkami, gdy czy-
tajcy Ksig Estery wymawia jego imi.
144
Z postaci biblijnego okrutnika
zwizane byy take witeczne potrawy: purimowe sodkie pieroki nazywaj
si uszy Hamana (jidysz: hamentosze). Haman by oczywicie take gwn
postaci Purimszpilen.
Polscy ydzi purimowego Hamana przebrali w sutann. Tym sposobem
biblijny okrutnik i wrg ydw przybra w Polsce posta katolickiego ksi-
dza.
145
Chcc zrozumie, dlaczego Haman w wystawianych przez polskich ydw
Purimszpilen przybra posta ksidza, trzeba odpowiedzie sobie co najmniej
na dwa podstawowe pytania: jakie byy dowiadczenia polskich ydw z pol-
skim klerem katolickim w chwili, gdy rodzi si zwyczaj ydowskich Purimsz-
pilen, oraz, czy negatywny stosunek do katolickiego kleru by jedynie specyfik
polskich ydw, czy moe zjawiskiem powszechnym wrd europejskich ydw,
ktre w Polsce z racji lokalnego zwyczaju Purimszpilen przybra dodatkowo
tak wanie form.
Krakw przeomu redniowiecza i renesansu, czyli wieku XVI, by stolic
Pastwa Polskiego, centrum kultury i owiaty miastem, w ktrym toczyy si
najwaniejsze sprawy pastwowe i kocielne, z ktrego szy w Polsk krlew-
skie rozkazy, ale take rnego rodzaju prdy religijne i kulturowe, mody iwzor-
ce zachowa wobec wszystkich wanych i mniej wanych dla polskiego spoe-
czestwa kwestii. Podobn funkcj peni Krakw dla osiadej w Polsce ydowskiej
spoecznoci. Krakowscy ydzi tworzyli najwiksz w wczesnych czasach wspl-
not, w Krakowie znajdoway si najwysze ydowskie wadze i centra ydow-
skiej kultury i nauki. Jeli porwna cytowane wyej rda mwice o idcym
niejako z Krakowa zwyczaju wystawiania przez Polakw misteriw boonaro-
dzeniowych, jest rzecz prawdopodobn, e take w Krakowie zrodzi si wzo-
rowany na chrzecijaskich misteriach zwyczaj wystawiania Purimszpilen, a na-
84 Rozdzia III
stpnie oblekania kuky Hamana w sutann, co oznaczao utosamienie staro-
ytnego wroga ydw ze wspczesnym katolickim klerem.
146
Druga poowa XV wieku bya dla krakowskich ydw pasmem nieszcz,
ktrych apogeum w postaci wygnania ich na Kazimierz nastpio w roku 1495.
Nie trudno poj, e nastpujce po sobie niemal w obrbie jednego pokolenia
dwa wyroki banicji (1469 i 1495) z zajmowanych w Krakowie przestrzeni wryy
si mocno w zbiorow pami ydowskiej spoecznoci i przez nastpny wiek
w ktrym zrodzi si zwyczaj wystawiania Purimszpilen byy cigle yw i nie
zagojon ran niesprawiedliwoci. Naturaln kolej rzeczy byo, e spoeczno
ydowska kogo musiaa obwini za swe nieszczcia. Wedug oceny polskich
ydw, a take historykw ydowskich, w spraw wygnania ydw z Krakowa
zamieszany by krl, krakowskie mieszczastwo, ale nade wszystko katolicki
kler.
147
Zgodnie z archetypem zawartym w purimowym wicie oraz zawarty-
mi w Biblii wskazwkami dla ydw: Nawet pord twych przyjaci nie
przeklinaj krla, a mocarzowi nie zorzecz nawet w twej sypialni
148
, krl
mimo i to on podj decyzj o wygnaniu ydw z Krakowa pozostawa poza
wszelkimi podejrzeniami. Nawet jeli skrzywdzi ydw, to nie by ich wro-
giem, lecz uczyni to za spraw si, ktre naprawd pragny zguby ydowskie-
go narodu. Mieszczastwo byo wprawdzie bezporednim i naturalnym wrogiem
yjcych z handlu i rzemiosa ydw, o czym wiadczya nieustanna walka zkra-
kowskimi mieszczanami w ramach prawa (skargi i procesy) i poza prawem
(powtarzajce si nieustanne tumulty), ale mieszczanie na symbolicznego wro-
ga krakowskich ydw nie nadawali si z dwch powodw: stanowili zbyt mao
znaczc si polityczn, aby realnie wpywa na decyzje krlewskie, a ponad-
to, poniewa krakowscy mieszczanie walczyli dokadnie o to samo, oco wal-
czyli ydzi, czyli o byt wasny i utrzymanie rodzin, postawa mieszczan, acz-
kolwiek uciliwa, bya dla ydw spoecznie i ekonomicznie uzasadniona
iczytelna. Jedyn si spoeczno-polityczn w pitnastowiecznym Krakowie,
ktra posiadaa dostatecznie silny wpyw na krlewskie decyzje i miaa dosta-
tecznie siln do wypdzenia ydw motywacj ideologiczn, byli zdaniem
ydw ksia katoliccy.
Dla wczesnych katolickich ksiy ydzi byli potomkami czarta i jako tacy
winni y w ponieniu i pogardzie dla ydw ksia byli uosobieniem wszel-
kiego za, jakie pyno dla ydostwa z chrzecijastwa. Poniewa wiek XV
obfitowa w Polsce w znaczce w sensie politycznym i intelektualnym osobo-
woci, biskupa Zbigniewa Olenickiego, kanonika Jana Dugosza i krlewskiego
brata kardynaa Fryderyka obarczyli wygnani z Krakowa ydzi odpowiedzial-
noci za banicj. Dwaj pierwsi winni byli, bo poprzez wychowanie krlew-
skich synw i antyydowsk propagand przygotowali grunt pod takie dziaa-
nia, trzeci, bo bezporednio namwi krla do wygnania.
Jeli nawet przyj za suszne twierdzenie ydowskich historykw, e win
za wygnanie ydw z Krakowa ponosz tylko i wycznie polscy ksia, nie
sposb obroni tezy, e wanie to dowiadczenie, jako jedyne, lego u podstaw
ydowskiego zwyczaju przebierania Hamana w sutann wyraajcego negatyw-
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 85
ny stosunek ydw do katolickiego kleru. Trzeba bowiem pamita, e XVI
wiek w Krakowie by dla ydowskiego narodu szesnastym ju stuleciem do-
wiadcze z chrzecijastwem jako religi i co najmniej szstym wiekiem do-
wiadcze z uksztatowan w sensie terytorialnym i politycznym chrzecijask
Europ. Dowiadczenia krakowskich ydw w kontaktach z katolickim klerem
byy zatem zjawiskiem wtrnym w stosunku do dowiadcze, jakie w zbioro-
wej pamici europejskich ydw zapisay minione stulecia.
Bardzo trudno jest, nie znajc jzyka polskich ydw (jidysz), wyjani
problem funkcjonowania i genezy ydowskiego stereotypu ksidza-Hamana,
ktry w Polsce objawi si opisanym wyej zwyczajem przebierania w sutann
postaci Hamana w Purimszpilen. Dlatego ostateczne rozstrzygnicie tej kwestii
pozostawiam historykom ydowskim. Pewne, znaczce owietlenie zagadnienia
nieoczekiwanie przyniosa prba odpowiedzi na pytanie, dlaczego polscy ydzi
nie znali polskiego jzyka. Z tego wzgldu, zostawiajc na boku rozwaania na
temat ydowskich Purimszpilen, nieco uwagi powic tej wanie kwestii.
149
Majer Baaban na pocztku XX wieku tak oto ocenia poziom kultury
iznajomo jzyka polskiego wrd galicyjskich ydw: ... ich stan owiaty
by bardzo niski. Nie byo wprawdzie w miastach i miasteczkach adnego yda,
ktryby nie umia czyta i pisa po hebrajsku, lub po ydowsku, ale gbszej
wiedzy nawet w talmudzie, wiedzy twrczej, w XVIII wieku w Polsce ju nie
uprawiano. O nabyciu kultury kraju, o naleytym wadaniu jzykiem polskim
wrd mieszczan ydowskich nie byo nawet mowy. Kupcy lub faktorzy kale-
czyli z biedy ten jzyk, lecz pisa po polsku nie umia prawie aden yd; ka-
hay musiay opaca chrzecijaskich sekretarzy czy syndykw dla wygotowa-
nia relacji dla wadzy pastwowej; z wielkim prawdopodobiestwem moemy
stwierdzi, e Pinkas Szyjowicz, syndyk kahau krakowskiego w latach 1770-
1790 by pierwszym swego zawodu, ktry wada moliwie jzykiem polskim
w mowie i pimie. Przyczyn tej kulturalnej odrbnoci stanowia odrbno
ycia, stanowiy kahay i szkoy. Do szk publicznych t.j. parafialnych i kate-
dralnych ydzi w ogle nie chodzili. Ju Synod Budeski (1279) wyranie tego
zakazywa. Akademia krakowska od samego pocztku ydw nie przyjmowaa,
nie dziw tedy, e zewszd odganiani, musieli ydzi wytworzy wasne szkoy,
wasne akademie, w ktrych wykadano jedynie talmud. [...]
Z konstytucy austryack w r. 1867 i ustaw z 25 maja 1868, regulujc
stosunek Kocioa do Pastwa, ustay walki ydw o rwnouprawnienie i za-
czo si normalne ycie wrd regularnych warunkw. Modzie z caym im-
petem rzucia si do szk, a cyfry najlepiej wiadcz o przyjciu si kultury
wrd ludnoci ydowskiej w Galicyi: w r. 1830 byo we wszystkich szkoach
ludowych w Galicyi 408 dzieci yd., w r. 1900: 110.269; w roku konstytucyi
(1867) byo w gimnazyach galicyjskich 556 uczniw yd., w roku 1910/11:
6.600 (20-51%), w szkoach realnych podskoczya ta liczba ze 125 na 735
(21%). W r. 1867 liczyy wszystkie uniwersytety austryackie razem 769 ydw,
a w r. 1904 same dwa uniwersytety krajowe liczyy 904 ydw, nie liczc stu-
dentw techniki. Lecz myliby si ten, ktryby z tych cyfr wnioskowa o zaniku
86 Rozdzia III
chasydyzmu; te cyfry s tylko jednostronnym miernikiem kultury kraju, bo poza
nimi stoi wielka, zbita masa ortodoksyi, daleka od szk publicznych i wszel-
kiej nowej myli.
150
Mimo i ustawodawstwo wszystkich trzech zaborcw od drugiej poowy
XIX wieku umoliwiao pobieranie nauki w nieydowskich szkoach wszystkim
polskim ydom, za dwudziestolecie midzywojenne (1918-1939) charaktery-
zuje w Polsce ywioowy rozkwit szkolnictwa i o jakichkolwiek ograniczeniach
w dostpie do polskich szk mowy by nie moe
151
, stan z pocztkw XX
wieku opisany przez ydowskiego historyka, zwaszcza zbita masa ortodoksyi,
daleka od szk publicznych i wszelkiej nowej myli, przetrwa niemal bez zmian
do chwili wybuchu drugiej wojny wiatowej. Stosunki jzykowe panujce wdwu-
dziestoleciu midzywojennym w ydowskich dzielnicach polskich miast obrazo-
wo scharakteryzowa urodzony w 1919 roku w Lublinie Marian Milsztajn:
Tam gdzie mieszkalimy [...] nie syszaem ani jednego sowa po
polsku. Nie wiedziaem, e taki jzyk istnieje. O ile istnieje, to wie-
dziaem, e to jest jzyk gojw. Polska? Zielonego pojcia. Z jzykiem
polskim zetknem si, gdy miaem siedem lat. Jak wszedem na pierw-
sze pitro Talmud-Tora, do pierwszej klasy. Tam by jzyk ydowski.
[...] Pisanie po ydowsku, troch historii po ydowsku, rachunki i j-
zyk polski. I w pierwszym tygodniu nauki nauczyciel mwi po pol-
sku, a my nie rozumielimy ani sowa. I zaczlimy wrzeszcze: ga-
daj po naszemu, gadaj po naszemu. Zrobilimy tak awantur, e
przyszed szames. I szames do nas si zwraca: Dzieci, musicie si
uczy jzyka polskiego, bo jestemy w Polsce. [...] Mczylimy si.
Musielimy uczy si a, b i c. [...]
Cigno mnie do jzyka gojw. Jak zaczem pracowa, to zapi-
saem si do zwizkowej biblioteki i tam byy ksiki i ydowskie,
ipolskie. I tak zaczem czyta w jzyku polskim. Najokropniejsze byo
to, e ten akcent by straszliwy: cz, . Co z tym zrobi? Nie mogem
zapa akcentu i dobrej wymowy. [...] Widz dystans midzy mn
aon, ktra cho ydwka, to wychowaa si w kulturze polskiej
wKrakowie. Ona ydowskiego nie zna, a ja do tylu lat nie znaem
jzyka swojej ojczyzny, a takich byy miliony. W maych miastecz-
kach modzie ydowska nie znaa w ogle jzyka polskiego, tylko
ydowski lub hebrajski [ten ostatni jzyk znaa] zamoniejsza mo-
dzie, ktra moga i do gimnazjum hebrajskiego. Modzie nie znaa
polskiego, a jak znali, znali tak jak ja le.
152
Relacj t potwierdzaj komunizujce mieszkanki znad Buga, ktre miesz-
kajc w wielkim miecie, w latach trzydziestych XX wieku przyjeday w ro-
dzinne strony:
Na wakacjach staralimy si uczy naszych kuzynw, kuzynki
iwogle skryhiczyskie ydowskie dzieci jzyka polskiego, wprowa-
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 87
dzalimy do ich ycia literatur polsk, a tym samym wiadomo
przynalenoci historycznej do czasu, miejsca i obszaru kulturowego.
W naszym wyobraeniu dziadkowie i wujowie identyfikowali si zMen-
dlami Gdaskimi, Srulami z Lubartowa i innymi bohaterami nowel
Konopnickiej, Szymaskiego, witochowskiej czy Orzeszkowej.
153
Przytoczone wyej relacje w sposb niezwykle realistyczny przedstawiaj
sytuacj jzykow polskich ydw. Polski jzyk mieli szans zna albo ydzi
spolonizowani, lub te ci, ktrych jak pisze autor cigno do jzyka gojw.
Jzyk ydowski mieli za szans zna tylko ci pojedynczy Polacy, ktrzy miesz-
kali w ydowskich dzielnicach i penili w nich jakie okrelone suebne funk-
cje. Informacji o Polakach, ktrzy jzyka polskich ydw nauczyli si z innych
ni powysze powodw, nie spotkaam dotychczas w adnych rdach. Wypa-
da zatem zgodzi si z Aleksandrem Hertzem, ktry pisze: ... w Polsce, gdzie
kady zajmowa si spraw ydowsk, na palcach jednej rki mona byo
policzy ludzi znajcych jzyk, ktrym posugiwao si trzy miliony obywateli
Rzeczpospolitej.
154
Znajomo polskiego jzyka w przeddzie wybuchu drugiej wojny wiato-
wej sigaa ledwie 15% populacji polskich ydw. Dlaczego byo wanie tak?
Dlaczego bilans wsplnego tysiclecia by w Polsce tak tragiczny pod wzgldem
jzykowym? Dlaczego polscy ydzi nie znali polskiego jzyka? Dlaczego, zna-
jcy od tysicleci pismo jako takie i syncy z jzykowych zdolnoci ydzi, nie
byli w stanie opanowa polskiej mowy i dwudziestu kilku znakw alfabetu
aciskiego? Zadajc sobie te pytania wiedziaam, e nie wystarczy ca win za
nieznajomo polskiego jzyka wrd polskich ydw zwali na polski antyse-
mityzm, polski system szkolnictwa, przedwojenne getto awkowe i temu po-
dobne rzeczy. To wszystko byo, ale nie tumaczy, dlaczego jak podaje Majer
Baaban polskim ydom potrzeba byo bez maa 700 lat, aby urodzi si wrd
nich czowiek, ktry nauczy si polskiego jzyka w mowie i w pimie na tyle
dobrze, by zastpi wynajmowanych dotychczas przez kahay chrzecijan.
We wstpie do pierwszego podrcznika do nauki jzyka polskiego dla ydw
autorstwa ksidza Gintyo, wydanego w Wilnie w 1817 roku, czytamy: Jak
wszystkim obywatelom i mieszkacom, tak rwnie i starozakonnym bardzo jest
wan potrzeb umie czyta i pisa w jzyku krajowym. A kiedy umienie ja-
kiegokolwiek pisma jednego pomaga do nauczenia si drugiego, zatem dla tu-
tejszych rodakw umiejcych pismo hebrajskie, cale nietrudno nauczy si czy-
ta i pisa po polsku, zwaszcza przy znajomoci z codziennego uywania tego
jzyka. Nauka ta rwnie potrzebna jak i atwa, bya dawniej cakiem u naszych
starozakonnych w zaniedbaniu. W kraju rodowitym yli oni jak nowo przybyli
cudzoziemcy, nie umiejc przeczyta pism niekiedy dla siebie najwaniejszych:
z czego jak wielkie niewygody a czstokro i straty ponosili, atwo bardzo
pojmowa. Niezmiernie rzadki znajdowa si pomidzy nimi taki, ktry przy-
padkiem nauczy si po polsku czyta i pisa, a miany by w ten czas za bardzo
uczonego i w sprawach wieckich biegego, chocia w istocie niewiele si r-
88 Rozdzia III
ni od gminu. Innym starozakonnym zdawao si, e to jest sztuka niezmiernie
trudna i prawie niedostpna. Ze strony krajowego rzdu i edukacyjnej zwierzch-
noci (od samego jej nastania) adnej w tym nie byo opieki i dopomoenia:
bdnie owszem rozumiano niekiedy, e albo dla starozakonnych nie potrzebna
nauka pisma krajowego, albo oni nabywa jej upornie nie chc lub to za prze-
ciwno religii swojej poczytuj.
155
Ksidz Gintyo, podobnie jak Majer Baaban, gwn przyczyn nieznajo-
moci jzyka polskiego wrd ydw upatruj w polskiej polityce edukacyjnej.
Nie ma sensu zaprzecza, e polityka edukacyjna pastwa polskiego i pastw
zaborczych przynajmniej do poowy XIX wieku nie uatwiaa polskim ydom
nauki jzyka polskiego, a take, i w niektrych okresach naszych dziejw ydzi
byli od tej nauki odganiani. Jasne okrelenie polskich win jeli w kategoriach
win spraw rozpatrywa take w tym wypadku jest niezbdne. Autor cytowa-
nego wyej podrcznika, ksidz Gintyo idzie jednak dalej w swych oskare-
niach polityki edukacyjnej i pisze, e: bdnie owszem rozumiano niekiedy, e
[starozakonni jzyk polski] za przeciwno religii swojej poczytuj. Myli si
srodze ksidz Gintyo w swych oskareniach wobec tych, ktrzy podejrzewali,
e starozakonni jzyk polski za przeciwno religii swojej poczytuj, bo w rze-
czy samej podejrzewajcy nie bdzili, lecz to wanie oni najblisi byli zrozu-
mienia, e pierwsza i najwaniejsza przyczyna niechci ydw polskich do nauki
polskiego jzyka tkwi gdzie poza nieprzychylnymi ydom polskimi systemami
szkolnictwa; e ta ydowska przyczyna istniaa ju wtedy, gdy polskie szkolnic-
two byo zaledwie kwesti przyszych wiekw.
Przyjmuje si, e rok 966, w ktrym polski ksi Mieszko przyj chrzest,
jest jednoczenie dat powstania pastwa polskiego. Przyjcie chrzecijastwa
oznaczao dla Polski wczenie si do krgu kultury zachodniego chrzecija-
stwa, ktry dzi nazywamy krgiem zachodnioeuropejskim. W zbudowanym na
gruzach staroytnego Rzymu chrzecijaskim krgu kulturowym jzykiem urz-
dowym od zarania by jzyk aciski, a sowo pisane przez wieki stanowio
domen ludzi Kocioa, jedynego administratora staroytnej spucizny kultury
umysowej. Polacy podobnie jak ludy celtyckie, germaskie i inne narody
sowiaskie w chwili przyjmowania chrzecijastwa posiadali wprawdzie wasn
kultur, lecz obywali si bez pisma.
156
Z czasem, wzorem innych narodw krgu
rzymskiego chrzecijastwa, przystosowali do swych potrzeb alfabet aciski,
co wkonsekwencji zadecydowao o narodzinach pisanej polskiej literatury na-
rodowej.
Polska stosunkowo pno przyja chrzecijastwo. Fakt ten, w pocze-
niu z ywotnoci rodzimej kultury i prawa zwyczajowego oraz brakiem silne-
go ramienia pastwowego i organizacji kocielnej, tumaczy powolno wscho-
dzenia na gruncie polskim pdw kultury opartej na pimie. Dopiero w poowie
wieku XII sowo pisane wychodzi w Polsce poza cise krgi kocielne i poczy-
na obsugiwa co znakomitsze osobistoci monowadcw, co na przeomie
wieku XII/XIII zaowocowao powstaniem najstarszej zapisanej w jzyku pol-
skim pieni Bogurodzicy bdcej polsk pieni kocieln a zarazem hymnem
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 89
rycerskim, ktry po dzi dzie przyciga uwag i uczucia Polakw.
157
Ojcem
polskiego pimiennictwa na dobr spraw zosta jednak dopiero Mikoaj Rej
(1505-1569), ktry powiedzia, i Polacy nie gsi i swj jzyk maj, i jako pierw-
szy sformuowa i realizowa program upowszechnienia jzyka polskiego, co
dla aciny oznaczao pocztek ostatecznego i nieodwracalnego powrotu za pro-
gi rzymsko-katolickich kociow.
Najpniej u progu XII wieku na ziemiach polskich osiedla pocz si
staroytny lud ydowski: kupcy, bankierzy i rzemielnicy. Przybysze wyznawali
swoj religi, inn ni przeszczepione na polski grunt chrzecijastwo i poga-
scy bogowie praojcw, mieli dobrze rozbudowane struktury spoeczne, mwili
obcym jzykiem i wszyscy posugiwali si wasnym pismem. W tym samym XII
wieku Polska miaa za sob zaledwie dwiecie lat istnienia wskiej w treci
izasigu spoecznym elitarnej katedralnej i klasztornej szkoy aciskiej, kt-
ra dziaaa pod protekcj Piastw i Kocioa katolickiego. Przybywajcy do
Polski ydzi pismem posugiwali si ju od tysicleci; od kilkunastu wiekw
nie byo wrd nich analfabetw. Znajomo pisma wrd Polakw spoza ro-
dowisk kocielnych bya zjawiskiem niecodziennym nawet w elitarnym gronie
piastowskich ksit. Jednoczenie, wedug wczesnych poj, nabycie umiejt-
noci czytania i pisania nobilitowao: adept tej sztuki homo litteratus
wyrnia si z tumu idiotae, jak nazywano niepimiennych.
158
Uywajc za-
tem redniowiecznej terminologii, na ziemiach polskich zamieszkaych przez
niepimienny lud idiotae, Polakami zwanych, osiedla si pocz lud ydowski
skadajcy si wycznie z homo litteratus.
Wrd najstarszych rde historycznych stwierdzajcych obecno ydw
na polskich ziemiach znajduj si brakteaty (jednostronne srebrne denary), wybi-
te przez ydowskich mincerzy na polecenie syna Bolesawa Krzywoustego, ksi-
cia wielkopolskiego i krakowskiego Mieszka III Starego (ok. 1126-1202). In-
formacji o tym, e denary zostay wybite przez ydowskich mincerzy udzielaj
nam bezporednio same monety, na ktrych obok wizerunku ksicia wid-
niej napisy w jzyku hebrajskim. Nietrudno znale przyczyn tej pozornej
niezwykoci. Prawdopodobnie ydowski mincerz by jedynym homo litteratus
jeli nie w caym otoczeniu skadajcego si z idiotae dworu ksicia Mieszka
Starego, to przynajmniej wrd ludzi obsugujcych ksic mennic. Innymi
sowy mwic, ydowski mincerz by osob, ktra jako jedyna znajca pismo,
moga wykona napis na ksicej monecie. Poniewa mincerz ydowski zna
tylko alfabet hebrajski, polskie sowa zapisa po hebrajsku.
Chcc dobrze odczyta informacje zawarte w denarach Mieszka Starego,
nie wolno nam przykada wspczesnych miar do znanego nam dzi powszech-
nie zjawiska produkcji monet, lecz zastanowi si, czym obok rodka patni-
czego byy pienidze dla ludzi yjcych osiemset lat temu. Prof. Brygida Kurbis
pisze o Polsce XII wieku: Jeli tak mona powiedzie, popularniejsz [ni li-
turgia i dokument] propagand pisma stanowia [w redniowieczu] moneta
monarsza z wizerunkiem swojego pana. Napis na niej, czyli legenda, te peni
rol znaku wasnociowego. Poniewa mincerze byli rzemielnikami ze stanu
90 Rozdzia III
wieckiego, moneta jest u nas najstarszym ladem aktywnego kontaktu z pi-
smem ludzi wieckich.
159
Jeli zway, i w pierwszych wiekach istnienia pa-
stwa polskiego, a zapewne take w wieku XII uywajc wspczesnego poj-
cia monety byy bardziej efektywnym przekanikiem informacji reklamujcych
pismo ni konkurujce z nimi kocioy i kancelarie, to ydowscy mincerze
dysponowali wiksz si reklamy dla alfabetu hebrajskiego ni dla alfabetu
aciskiego ksia i przygotowujce dokumenty kancelarie. Do naszych czasw
dotrway tylko denary Mieszka Starego, dlatego nikt nigdy nie odpowie na
pytanie o zasig i skal zjawiska: czy bicie denarw z hebrajskim napisem byo
w mennicach polskich piastowskich ksit zjawiskiem powszechnym, czy moe
znane nam denary byy zjawiskiem jednostkowym i nie znajdoway naladow-
nictwa w innych mennicach? Jeli bicie monet z napisami hebrajskimi byo
powszechn zasad, to dlaczego w kocowym efekcie zwyciy jednak alfabet
aciski? Tak czy owak, wiek XII by prawdopodobnie w Polsce czasem, wkt-
rym wayy si losy polskiego jzyka pisanego. W ktrym ostatecznie rozstrzy-
gnito, ktrego hebrajskiego czy aciskiego alfabetu uywa bdziemy dla
zapisywania polskiej mowy.
Gbsze badania nad funkcjonowaniem i trwaniem wrd polskich ydw
stereotypowej niechci wobec polskiego jzyka, a take nad rol, ktr w zja-
wisku tym odegra rozwj chasydyzmu, ze wzgldu na brak dostpu do rde
ydowskich, pozostawi naley historykom ydowskim. Jednak ju tylko po-
biene prby badania problemu pozwalaj stwierdzi, i powszechna w przeded-
niu wybuchu drugiej wojny wiatowej wrd polskich ydw nieznajomo
polskiego jzyka nie wynikaa jedynie z polskiego antysemityzmu, wadliwego
systemu szkolnictwa i wszystkich innych polskich win, jak zwyko si w histo-
riografii kwitowa omawiane zjawisko, lecz tkwia take bardzo mocno w si-
gajcych gbokiego redniowiecza ydowskich stereotypach i uprzedzeniach
wzgldem wiata chrzecijaskiego. Przeniesione w polsk szeroko geogra-
ficzn i polskie realia kulturowo-polityczne, stereotypy i uprzedzenia wobec
aciskiego alfabetu zaowocoway trwajc a do czasw zagady nieznajomo-
ci polskiego jzyka wrd polskich ydw. Zagadk niechci polskich ydw
do nauki polskiego jzyka wyjani zmary kilka lat temu Prof. Chone Shme-
ruk, ktry pisze o tym zjawisku w sposb nastpujcy: Jeli ju mwicy wji-
dysz ydzi znali jzyk swych nieydowskich ssiadw, to jednoczenie nie znali
lub nie chcieli uczy si alfabetu aciskiego. Bez wzgldu na to, w jakim jzy-
ku by uyty, alfabet ten kojarzy si im bowiem z chrzecijastwem, co jasno
obrazuje uywany w jzyku ydowskim termin galkhes (pochodzcy od so-
wa galekh ksidz chrzecijaski) okrelajcy u ydw aszkenazyjskich alfabet
aciski.
160
Profesor Chone Shmeruk by zbyt wielkim erudyt, zbyt wielkim znawc
historii i kultury zarwno polskiej jak i polskich ydw, by posdza go owpro-
wadzenie w bd czytelnikw. W wietle jego sw, polityka polskich wadz
edukacyjnych od chwili powstania w Polsce pierwszej szkoy, a po krytyczny
rok 1939, nie bya jedyn ani nawet najwaniejsz przyczyn, dla ktrej znajo-
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 91
mo polskiego jzyka w mowie i pimie pozostawaa wrd religijnych ydw
rzadkoci. Niech polskich ydw do nauki polskiego jzyka nijak nawet nie
odnosia si do polskiego jzyka, kultury i pastwa polskiego. Tym sposobem
amie si powszechny po dzi dzie take wrd historykw stereotypowy po-
gld, i ydzi polscy nie znali polskiego jzyka, bo Polacy odpdzali polskich
ydw od swych szk. Prawda bowiem jest taka, e polscy ydzi nie znali
polskiego jzyka, bo pisany by ksiym alfabetem, a ponadto, jak dowodz
cytowane relacje, jzyk ten nie by im w zamknitych ydowskich rodowi-
skach potrzebny.
Pogardliwy termin galkhes dla okrelenia aciny jako ksiowskiego
jzyka zosta utworzony w jzyku ydowskim jidysz, o ktrym czytamy:
jzyk ydw aszkenazyjskich, powstay jako mowa potoczna, potem take jako
jzyk literacki. [] Struktura leksykalna jidysz powstaa w 75% pod wpywem
jzyka niemieckiego, w 15% jzyka hebrajskiego, w okoo 10% jzykw
sowiaskich. Jzyk ten zapisywany jest przy uyciu alfabetu hebrajskiego. []
Powstawa wrd ydw zamieszkujcych Nadreni, pod wpywem dialektu
starowysokoniemieckiego. Pocztek rozwoju jidysz, jako odrbnego jzyka, dato-
wany jest najczciej na IX wiek.
161
Kluczowym dla zrozumienia pniejszych dziejw stosunkw polsko-ydow-
skich, a zwaszcza dla dziejw znajomoci polskiego jzyka wrd polskich ydw,
wydaje si by wiek XIII. Dla zapisu swej mowy u progu XIII wieku Polacy
wybrali ostatecznie alfabet aciski, zwany w ydowskim jzyku alfabetem gal-
khes, czyli ksiowskim, jako e ksidz chrzecijaski po ydowsku galekh
jest zwany. Tyle tylko, e wybrany przez Polakw alfabet aciski nie by pol-
skim wynalazkiem; znany by ydom i nazwany przez nich duo wczeniej
zanim przybyli do Polski. ydzi poznali ten ksiy alfabet w czasach rzym-
skich oraz od najgorszej strony w Europie Zachodniej: w Niemczech, Francji
iHiszpanii. Nie chcieli si go uczy, bo kojarzy im si z przeladujcymi ich
wtych krajach chrzecijaskimi wadcami i duchownymi. Z chrzecijastwem
iprzeladowaniami kojarzy si zatem ydom najpierw jzyk niemiecki, francu-
ski i hiszpaski, a dopiero potem jzyk polski. Tym sposobem niech do nauki
polskiego jzyka nie bya wrd polskich ydw polsk specyfik, lecz zjawi-
skiem wtrnym wobec przywiezionej do Polski niechci do krlujcego wEuro-
pie chrzecijaskiego alfabetu aciskiego; bya bardziej elementem niechci wobec
chrzecijastwa jako takiego, ni niechci wobec Polakw i ich jzyka.
U rde nieznajomoci jzyka polskiego wrd ydw polskich leg za-
tem z jednej strony system szkolnictwa polskiego, ale przede wszystkim uwa-
runkowania kulturowo-religijne ydw. Jzyk polski w pimie mogli pozna
tylko ci ydzi, ktrzy gotowi byli przeama wielowiekow tradycj niechci
do ksiego alfabetu. Alfabetu, ktry, zapewne podobnie jak wiele innych
spraw zwizanych z chrzecijastwem, nosi pitno czego skaonego i nieczy-
stego w swej istocie, a wic niegodnego uwagi pobonego yda. Pierwszym
polskim ydem, ktry przeama w Polsce niech do alfabetu galkhes, by,
jeli wierzy Majerowi Baabanowi, penicy w latach 1770-1790 funkcj syn-
92 Rozdzia III
dyka kahau krakowskiego Pinkas Szyjowicz. Ze wzgldu na czas, w ktrym
y, mona uzna go za prekursora ydowskiej haskali, czyli owiecenia, ktre
wrd ydw Europy Zachodniej, czciowo take wrd ydw polskich,
zaowocowao asymilacj do kultur i jzykw krajw zamieszkania. O tym, e
Pinkas Szyjowicz, a potem take propagatorzy haskali, nie znaleli wrd pol-
skich ydw zbyt wielu naladowcw, zadecydowa fakt, e w Polsce w kocu
XVIII wieku narodzi si i dynamicznie rozwin chasydyzm. rodowiska pol-
skich ydw, w ogromnej wikszoci wyznawcw chasydyzmu, stworzyy w
cigu nastpnych dziesicioleci wielk, zbit mas ortodoksyi, dalekiej od szk
publicznych i wszelkiej nowej myli. Wanie ta chasydzka zbita masa ortodok-
syi, niczym w doskonaej lodwce, przechowaa redniowieczne uprzedzenia
do ksiowskiego alfabetu i sprawia, e w przededniu wybuchu drugiej wojny
wiatowej polskim jzykiem posugiwao si zaledwie 15% polskich ydw.
W tym momencie, wydaje si, dochodzimy do sedna sprawy, ktre rzuca-
jc nowy strumie wiata na problem nieznajomoci jzyka polskiego wrd
polskich ydw i pozwalajc lepiej rozumie posta przebranego w sutann
Hamana z przedstawie purimowych wesokw (Purimszpilen), czy oba za-
gadnienia w ydowski stereotyp ksidza katolickiego jako Hamana. Korzenie
stereotypu tkwi nie tyle w dobrych czy zych relacjach polsko-ydowskich
wszesnastowiecznym Krakowie, ile w negatywnym stosunku ydw do chrze-
cijastwa. Niesusznym byoby przypisywanie udziaowi ksiy w wygnaniu
ydw z Krakowa caego, czy nawet najwaniejszego adunku negatywnych
emocji, ktre spowodowao przebranie kuky Hamana w sutann. Wina pol-
skich katolickich ksiy w porwnaniu z wczeniejszymi dowiadczeniami tego
narodu w krajach Europy Zachodniej (Hiszpania, Anglia, Niemcy) wydaje si
znikoma. Pami o sprawczej roli kleru w dramacie wypdzenia krakowskich
ydw, naoona na wczeniejsze uprzedzenia do ksiy katolickich wyraone
w terminie galkhes i tradycyjnej niechci ydw do alfabetu aciskiego,
posza w nastpne pokolenia i gdy rodzia si tradycja Purimszpilen, biblijnego
Hamana ubrali polscy ydzi w sutann. Tym oto sposobem zaczerpnity z Ksigi
Estery etos ZA, personifikowany dotychczas przez Hamana, zosta w XVI
wieku w Polsce uaktualniony i przez nastpnych czterysta lat postaci Hamana
i ksidza katolickiego bez wzgldu na rzeczywiste postawy tego drugiego
wwiadomoci polskich ydw zlay si w jedno namacalne iobecne w yciu
codziennym wszystkich pokole ZO, ktre czyha na zgub ydowskiego na-
rodu. Taka personifikacja hamanowego za przetrwaa w Polsce wieki. Wieki
take przetrwa zwyczaj wystawiania Purimszpilen, ktry podobnie jak boo-
narodzeniowe misteria da pocztek teatrowi ydowskiemu oraz ewoluowa
w ludow form przedstawie purimowych wesokw podobn polskiemu ko-
ldowaniu. Bezporednio przed wybuchem wojny by bowiem upolskich ydw
zwyczaj chodzenia po ydowskich domach w okresie wita Purim przebie-
racw podobnych do polskich koldnikw, ktrych zwano purimowymi we-
sokami. Do mieszka ydowskich rodzin zamieszkaych w Skryhiczynie nad
Bugiem:
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 93
Wieczorem podczas kolacji wpadali przebieracy purimowi we-
sokowie. piewali kuplety dotyczce starych czasw, ukadali te nowe.
Bawiono si wesoo i nikt nie przeczuwa, e grozi i zblia si wrg
znacznie gorszy ni Haman.
162
Autorka wspomnie nie pisze, czy wrd purimowych wesokw odwie-
dzajcych jej rodzinny dom by take Haman przebrany w sutann. Zarwno
bowiem historycy ydowscy jak i ydowscy autorzy wspomnie, ze zrozumia-
ych wzgldw, niechtnie pisz o rozpowszechnionych wrd ydw nega-
tywnych stereotypach Polakw czy chrzecijan w ogle. Historycy polscy za
ze wzgldu na barier jzykow nie s w stanie dotrze do informacji zawar-
tych w pisanych w jzyku jidysz rdach. Wydaje si jednak rzecz oczywist,
e bez postaci Hamana przedstawienia purimowych wesokw nie miayby sen-
su. Kto musia tego Hamana uosabia. Wiadomo, i jeszcze w wieku XIX
purimowy Haman na pewno przebierany by w sutann.
163
By moe jednak
poniewa przebrany w sutann Haman by powodem ulicznych burd wywoy-
wanych przez chrzecijan ydzi w dwudziestoleciu midzywojennym zre-
zygnowali z tak jawnego antykatolickiego charakteru wit Purim i zamiast
ksidza, w posta Hamana wcielali po prostu jakiegokolwiek chrzecijanina.
Ostosowaniu takiego wanie rozwizania mwi rda polskie. Oto jak wito
Purim w okresie poprzedzajcym bezporednio drug wojn wiatow zapa-
mitali Polacy, mieszkacy wsi i maych miasteczek:
[ydzi] przebierali si rnie, w achy jakie, szli jak na kold, od
yda do yda i tam co robili. [...] W wito Hamana wynajmowali
czowieka i wyganiali go z miasta. [...] W ydowskie Zapusty parobko-
wi pacili, eby go potem szturga i trzcinami bi, jak Jezusa. [...] ydzi
pacili wtedy chrzecijaninowi, eby go rzgami bi, pluli na niego.
Takiego wynajtego chrzecijanina nazywali Hamanem. [...] Prowadzili
go popychajc i bijc trzcinkami jak Pana Jezusa. [...] Robili trjktne
pierogi z kasz i cebul, nazywao si to Ham-ane-uchy.
164
Z ydowskich Purimszpilen oraz z caej oprawy wita Purim wyania si
bardzo ostry i wany dla stosunkw polsko-ydowskich stereotyp: uosobieniem
najwikszego wroga, rwnego biblijnemu Hamanowi, by dla dziesitkw po-
kole polskich ydw katolicki kler oraz katolicy w ogle. Stereotyp ksidza-
Hamana i katolika-Hamana przekazywany by polskim ydom ju od najmod-
szych lat, i trzeba to jasno i otwarcie powiedzie niestety, nie by wolny od
nienawici. Wpisana w liturgi i obrzdowo purimowego wita nienawi
165
,
odnawiana i podsycana wiosn kadego roku, zaszczepiaa i utrwalaa pokole-
niom polskich ydw obraz zagraajcego im ZA, a tym samym warunkowa-
a ich stosunek do ksiy katolickich i chrzecijan w ogle. Doprawdy, drama-
tyczny to i zaskakujcy stereotyp. Pewnym jest, e znali go i na nim wychowali
si wszyscy przedwojenni polscy ydzi.
94 Rozdzia III
Stereotypowemu postrzeganiu przez polskich ydw katolickiego kleru,
uosabianego przez przybranego w sutann Hamana, towarzyszyo rwnie nega-
tywne wyobraenie ydw, ktrych uosobieniem by w polskim spoeczestwie
Judasz. Ksidz Jdrzej Kitowicz (1728-1804) w swym przewodniku po zwycza-
jach i obyczajach z czasw krla Augusta III zawar nastpujcy opis:
W wielk rod [] chopcy [] zrobiwszy bawan z jakich sta-
rych gaganw, wypchany som na znak Judasza, wyprawili z nim na
wie kocieln jednego lub dwch z pomidzy siebie, a drudzy z ki-
jami na pogotowiu przed kocioem stanli. Skoro Judasz zosta zrzu-
cony z wiey natychmiast jeden, porwawszy za postronek, uwizany
u szyi tego Judasza, wczy go po ulicy, biegajc z nim tu i wdzie;
a drudzy, gonic za nim, bili go kijami, nieprzestannie woajc co
garda: Judasz, pki owego bawana wniwecz nie popsuli. Jeeli yd
jakowy niewiadomy tej ceremonii nawin si im, porzuciwszy zmy-
lonego Judasza, prawdziwego Jud tak dugo i szczerze kijami okada-
li, pki si do jakiego domu nie salwowa. Lecz i ta swawola chop-
cw w zwyczaj wprowadzona, jako pokrzywdzajca domy boskie, sugi
kocielne i biednych ydkw, za wdaniem si w to szkolnych profeso-
rw i rzdcw publicznych, pobywszy lat kilka, nareszcie ustaa.
166
Myli si ksidz Jdrzej Kitowicz. Znana co najmniej od XVIII wieku iwzwy-
czaj wprowadzona swawola chopcw zwizana z Judaszem w miar upywu
czasu nie tylko nie ustaa, ale przez nastpnych 150 lat znacznie si rozrosa,
ado swawoli tej w dwudziestoleciu midzywojennym z ca powag dawali si
wciga niekiedy take najzacniejsi przedstawiciele galicyjskich miasteczek. Wmiej-
scowoci Kaczuga koo Przemyla obrzd praktykowany by przed drug wojn
wiatow w sposb nastpujcy:
W Wielki Czwartek Polacy sporzdzali kuk Judasza. Ubierali j
w rzeczy, ktre skradli ydom. Wieszali j na supie porodku rynku.
W Wielki Pitek katolicy, po naboestwie, razem z ksidzem, apteka-
rzem i lekarzem, szli na rynek i cinali Judasza, wlekli go na sznurze,
a potem wrzucali do wody. [lub] W Wielki Czwartek wieczr chuliga-
ni na rynku wieszali na drgu kuk yda. ydzi musieli da ubranie
na kuk, materia. ydzi wciekali si. Wisia na rynku ca noc. W
pitek po naboestwie cinano cay sup. Cignli go do rzeki, pod-
palali i wrzucali do wody. Zwyczaj by do okupacji. Strj kuky: cza-
pa z futrem sztrama, futro z lisa lub norki. Oczywicie pejsy, broda,
czarny, dugi chaat, biae skarpetki i czarne buty.
W miejscowoci Studzian koo Przemyla:
W Wielki Pitek wieszano Judasza naprzeciw domu yda. yd
paci za zdjcie kuky. Mwio si: Take, Judaszu, akomy na pie-
nidze, jak yd i dlatego si go wieszao.
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 95
W miejscowoci Urzejw koo Przemyla:
Chopaczyska w Wielki Czwartek czasem Judasza zawieszay na
drzewie przed chaup ydowsk. Mia spodnie napchane som, czap-
k star, kij w rodku i tabliczk na to napisa...
167
Genez polskiego zwyczaju wieszania, palenia i topienia Judasza wiza
naley przede wszystkim z zapisan w Ewangelii histori judaszowej zdrady, ale
take prawdopodobnie z praktykowan przez niektre wsplnoty ydowskie
obrzdowoci wita Purim. W tradycyjnej obrzdowoci tego wita istnia
bowiem od czasw babiloskich zwyczaj, praktykowany m.in. przez niektre
wsplnoty ydowskie (np. Kaukaz i Tschorny), publicznego wieszania kuky
Hamana na szubienicy, a nastpnie palenia jej.
168
Istnieje due prawdopodo-
biestwo, e zwyczaj ten w ktrym momencie dotar na polskie ziemie i sta
si prawzorem wielkanocnego obrzdu wieszania Judasza. Otwart kwesti po-
zostaje odpowied na pytanie, jakimi drogami zwyczaj ten przenikn do spo-
ecznoci polskich ydw i kiedy faktycznie zosta przejty przez Polakw.
Otym, e tego typu przenikanie mimo do szczelnej bariery jzykowej na
ziemiach polskich dokonywao si przez wszystkie stulecia, wiadczy chociaby
geneza powstania ydowskich Purimszpilen.
Niemal identyczna w wypadku Hamana i Judasza obrzdowo (wieszanie
i palenie kuky) moe oczywicie wynika z czystej zbienoci losw obu posta-
ci (powieszenie) i skutecznego w ludycznym pojciu unicestwienia za (ogie).
ydowska tradycja, znana i praktykowana w stosunku do postaci Hamana dzie-
sitki wiekw przed powstaniem i chrystianizacj Polski, ma na pewno charak-
ter pierwotny w stosunku do polskiego obrzdu zwizanego z postaci Judasza.
Obrzd wieszania Judasza mg by take w jakim sensie polsk odpowiedzi
na ydowski zwyczaj profanacji sutanny, symbolu katolickiego duchowiestwa,
w ktr polscy ydzi przyodziewali Hamana. W chwili obecnej brak podstaw
do ostatecznego rozwikania zagadki genezy i ewentualnych wzajemnych wpy-
ww ydowskiego zwyczaju wieszania Hamana i polskiego zwyczaju wieszania
Judasza. Dlatego z ca pewnoci mona stwierdzi jedynie to, e bez wsp-
pracy historykw polskich i ydowskich, dugo jeszcze bdzi bdziemy rozbi-
jajc si w badaniach historycznych o niezrozumiae zjawiska i trudne do od-
czytania zachowania zarwno ydw polskich jak i Polakw w epoce, gdy
Polska bya wspln ojczyzn obu narodw. Nie wdajc si take w zawio
uzasadniania ostatecznej susznoci analiz genezy obu zwyczajw, mona stwier-
dzi, i jeli nawet zaczerpnity z obrzdw ydowskich, to jednak posiada-
jcy gbok podbudow w religii chrzecijaskiej zwyczaj wieszania Judasza
w sposb niezwykle obrazowy i trway propagowa w spoeczestwie polskim
stereotypowe wyobraenie yda-Judasza. Podobnie jeli nawet zaczerpnity
zobrzdw katolickich, to jednak posiadajcy gbok podbudow w religii
ydowskiej zwyczaj przebierania Hamana w sutann w Purimszpilen w spo-
sb niezwykle obrazowy i trway propagowa w spoeczestwie ydowskim ste-
reotypowe wyobraenie ksidza katolickiego-Hamana.
96 Rozdzia III
Z ydowskim stereotypowym wyobraeniem ksiy katolickich i chrzeci-
jan Polakw, personifikowanych przez posta biblijnego okrutnika Hamana,
kontrastowa stworzony przez polskich ydw prawdopodobnie na przeomie
wiekw XV-XVI stereotyp polskiego sprawiedliwego krla, w ktrym, podob-
nie jak w wypadku stereotypowego wyobraenia ksidza katolickiego, biblijne
postaci mieszay si z postaciami historycznymi. Majer Baaban w swym opra-
cowaniu stwierdzi, e jeli chodzi o ydw w Polsce, to najbardziej opiekowali
si nimi krlowie, a wadza polskich krlw bya wobec nich sprawiedliwa.
Sowa te ydowski historyk napisa w roku 1912, a wic trzydzieci lat przed
zagad. Musimy je odczytywa przede wszystkim jako wan tez z zakresu
nauki historycznej, ale poniewa opracowania historyczne zawsze nosz tak-
e pitno epoki, w ktrej powstay rozpatrywa jako nonik powszechnie
znanych pokoleniu autora sdw i stereotypw, w tym wypadku stereotypowe-
go wyobraenia polskich ydw odnonie postaci krlw Polski.
169
O ile mona jedynie przypuszcza, e prawzorem dla stereotypowego wy-
obraenia ksidza-okrutnika Hamana bya dla polskich ydw przyniesiona
zEuropy Zachodniej niech do chrzecijaskiego kleru wyraona niechci
do aciny jako ksiego alfabetu (galkhes), na ktr naoya si przypisywa-
na pitnastowiecznemu krakowskiemu duchowiestwu inspiracja wypdzenia
ydw z Krakowa, o tyle jest rzecz pewn, e prawzorem stereotypu sprawie-
dliwego polskiego krla by panujcy w XIV wieku Kazimierz Wielki. Ze wzgl-
du na udzielone ydom przywileje, Kazimierz Wielki (1310-1370) postrzegany
by przez pokolenia polskich ydw jako ich dobrodziej i opiekun. Poniewa
taka postawa bya wwczas w Europie ewenementem, bo europejscy wadcy
raczej palili, sprzedawali i wypdzali zamieszkaych w ich ziemiach ydw, lud
ydowski nagrodzi ostatniego piastowicza legend, ktra przydajc mu ydowsk
kochank, czy, jak powiadali niektrzy ydzi, on, zrwnaa polskiego krla
z biblijn postaci perskiego Krla Achaszwerosza z miasta stoecznego Suzanu.
Polskim odpowiednikiem biblijnej Estery, ktrej histori rozpamitywali ydzi
rokrocznie podczas wiosennego wita Purim, bya posta Esterki, syncej zuro-
dy polskiej ydwki, ktra wedug legendy opiekowaa si polskimi yda-
mi i ktrej powszechnie znane wrd spoecznoci ydowskiej podania przypi-
syway rol sprawcz w wydaniu przez Kazimierza Wielkiego przywilejw dla
ydw.
170
Poniewa mit polskiej Esterki znany by wszystkim ydom polskim
w okresie bezporednio poprzedzajcym wybuch drugiej wojny wiatowej, warto
przeledzi jego dzieje i rol, jak odegra w stosunkach polsko-ydowskich
tamtego okresu.
Udokumentowane rdowo dzieje osadnictwa ydw sigaj w Polsce
czasw Mieszka III Starego (ok. 1126-1202), za najstarsze polskie przywileje
dla ydw datowane s na rok 1264, kiedy to ksi kaliski Bolesaw Pobony
nada swym ydowskim poddanym immunitet okrelajcy ich jako ludzi wol-
nych, bezporednio jemu podlegych, majcych prawo do ochrony bnic icmen-
tarzy oraz do zgodnego z prawem talmudycznym niezalenego sdownictwa
wsprawach cywilnych; w innych sprawach ydzi mieli podlega sdom ksicia
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 97
lub ksicych urzdnikw. Przywilej kaliski okrela ydw mianem servi ca-
merae (sudzy skarbu) i normowa ich zawodow dziaalno handlowo-kredy-
towo-pienin, a take zabezpiecza przed samowol chrzecijaskich ssia-
dw. Kazimierz Wielki w roku 1334 rozszerzy przywileje kaliskie na ca Polsk
i potwierdzi je w latach 1364 i 1367. Wzorujc si na ustawodawstwie kazi-
mierzowskim, wielki ksi Witold w latach 1388-1389 obdarzy obszernymi
wolnociami ydw litewskich z Trok, Brzecia i Grodna.
Ju tylko na podstawie powyszego skrtowego kalendarium nie trudno
wywnioskowa, e najwiksz rol w osadnictwie ydw w Polsce odegray
przywileje nadane im przez Kazimierza Wielkiego. Jeli zway, e przywileje
kazimierzowskie uzyskali ydzi w czasie, gdy ich zachodnioeuropejska prze-
strze yciowa zaczynaa si dramatycznie kurczy, gdy mieli ju za sob wy-
gnanie z Anglii i Francji, a warunki ycia w innych krajach europejskich nie
pozwalay zbyt optymistycznie spoglda w przyszo, aska polskiego krla
bya zjawiskiem niewytumaczalnym, tworzcym nie tylko w spoecznoci ydow-
skiej, ale take wrd Polakw doskonay grunt dla wszelkiego rodzaju plotek
i spekulacji.
Panowanie Kazimierza Wielkiego (1333-1370) tak oto opisuje anegdotycz-
na wersja polskiej historii:
Kazimierz Wielki nabiera w anegdocie historycznej cech nie-
mal renesansowego wadcy, pozbawionego nawet skrupuw, jeli cho-
dzio o osignicie osobistych celw. Opowiadano sobie przede wszyst-
kim o Kazimierzu jako o Don Juanie, asym na wdziki niewiecie od
wczesnej modoci a po ostatnie chwile ycia. W roku 1330 przyby
Kazimierz jeszcze jako krlewicz na dwr wgierski. [...] Panowa tam
wwczas Karol Robert, akrlow bya gona u nas pniej z hulasz-
czego ycia Elbieta okietkwna, rodzona siostra Kazimierza. Krle-
wiczowi polskiemu w czasie gociny u siostry i szwagra wpada w oko
niezwykle pikna panna Klara, crka jednego z rycerzy wgierskich,
znajdujca si we fraucymerze krlowej. Kazimierz uderzy wkonku-
ry. [...] Pewnego dnia nagle opuci dwr wgierski i bez poegnania
zwybrank serca uda si spiesznym pochodem, podobnym do uciecz-
ki, w kierunku Krakowa. Zawiedziona panna Klara poskarya si ojcu,
rycerzowi Felicjanowi, [ktry] wywar zemst na krlu i krlowej, [bo
ich] podejrzewa nie bez susznoci, jeli chodzi o Elbiet, o wsp-
udzia w wystpku. [...] Karol Robert zosta lekko ranny, a krlowa
Elbieta postradaa na zawsze cztery palce u prawej rki, obcite ostrzem
mciwego miecza pohabionego rycerza.
Zostawszy krlem, Kazimierz Wielki hodowa obyczajom niemal
sutaskim. Sw drug on, Adelajd, w do krtkim czasie sobie
sprzykrzy i odesa pod stra do zamku w arnowcu. Na jej miejsce
przyjmowa pocz rne naonice sprowadzane z kraju i zagranicy.
Zoliwi twierdzili nawet, e krl dlatego tak czsto i chtnie po kraju
98 Rozdzia III
podruje, e ma na kadym zamku inn kochank; bya to jednak
potwarz, a w kadym razie przesada.
Pewnego razu, przebywajc w gocinie u Karola IV w Pradze,
upatrzy sobie Kazimierz niejak Rokiczank, ktr przywiz do Pol-
ski. W piknej Czeszce krl si niezwykle rozmiowa, alici diabe
musia nasa wcibskiego dworzanina, ktry podpatrzy, e odaliska
krlewska ma gow ys i nieczyst. O odkryciu swym suga do-
nis oczywicie krlowi, poniewa jzyk go wierzbi niewymownie.
Kazimierz nie da zrazu wiary plotkarzowi, ale ziarno podejrzenia
zakiekowao. W odpowiednim momencie targn krl za wosy wy-
branki; jakie musiao by jego zdumienie, gdy mu w rku zostaa...
pikna peruka. Dzieje nie przechoway nam dialogu, jaki by zwiza-
ny z t scen. Faktem jednak jest, e Kazimierz Wielki usun Roki-
czank, a na jej miejsce sprowadzi synn Esterk, o ktrej przecho-
wao si tyle legend.
171
Urodzona w Polsce legendarna ydowska pikno, Esterka, metresa pol-
skiego krla, nie bya pierwsz w dziejach narodu ydowskiego kobiet o tym
imieniu, ktrej ydzi zawdziczali dobrobyt i ask; miaa swj pierwowzr
wBiblii. Take polski krl Kazimierz Wielki, w miecie swym stoecznym Kra-
kowie rezydujcy, mia zacnego biblijnego protoplast, Krla Achaszwerosza, w
miecie stoecznym swojem Suzanie niegdy rezydujcego. I tak jak perski krl
Achaszwerosz, wrd wspczesnych i potomnych, syn polski krl nie tylko
z askawoci wzgldem ydw, lecz take z rozlicznych romansw. Przywileje
nadane przez krla Kazimierza oraz icie perski stosunek do maestwa i ro-
mansw, o ktrych wie chociaby przez nadwornego krlewskiego bankie-
ra yda Lewk roznosi musiaa si gonym echem wrd niezbyt jeszcze
wwczas licznej spoecznoci ydowskiej, w zbiorowej wiadomoci ydw
polskich w sposb naturalny kojarzy musiay si przede wszystkim z askami
krla Achaszwerosza nadanymi im za spraw piknej biblijnej Estery, ktrych
pami czcili podczas obchodzonych ju wwczas corocznie od kilkunastu wie-
kw wit Purim. Std ju tylko krok do powstania legendy o polskiej ydw-
ce, krlewskiej wybrance, opiekunce wspplemiecw i gwnej sprawczyni
ask Kazimierza Wielkiego; jej archetypem bez wtpienia bya gwna bohater-
ka biblijnej Ksigi Estery.
Za tym, e legenda o Esterce powstaa w rodowisku polskich ydw,
anie Polakw, przemawia przede wszystkim znikoma po dzie dzisiejszy wrd
katolikw znajomo Biblii, zwaszcza Starego Testamentu. W odrnieniu od
wyznawcw judaizmu i innych wyzna chrzecijaskich, katolicy, zwaszcza
Polacy, nigdy nie garnli si do studiowania Pisma witego. We wspczesnych
polskich rodzinach istnieje starodawny zwyczaj odczytywania podczas Wigilii
fragmentu o Narodzeniu Jezusa, lecz na tym dla znakomitej wikszoci kocz
si samodzielne biblijne medytacje. Odczytywane w katolickich kocioach frag-
menty Starego i Nowego Testamentu nigdy nie dotyczyy Ksigi Estery, dlatego
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 99
ta biblijna posta nie jest katolikom znana. W wietle powyszego bez wik-
szych obaw o popenienie bdu mona stwierdzi, e legenda o polskiej Ester-
ce narodzia si w rodowisku polskich ydw. Tez t potwierdza szerzona
przez krakowskich mieszczan plotka, jakoby ydzi zyskali przychylno Kazi-
mierza Wielkiego za spraw krlewskiego bankiera Lewka, ktry rzekomo wy-
wiera czarodziejski wpyw na krla oraz posiada piercie, ktrym dokony-
wa czarw.
172
Mieszczastwo krakowskie przez dugi czas dalekie byo zatem
od wiedzy na temat zarwno biblijnej Estery, jak i polskiej Esterki.
Najstarsze ydowskie przekazy historyczne o Esterce pochodz z hebraj-
skiej kroniki wydanej w Pradze w 1595 roku, a wic ponad dwiecie lat po
mierci krla Kazimierza Wielkiego.
173
Trudno z ca pewnoci stwierdzi,
czy Esterka rzeczywicie kiedykolwiek istniaa, a jeli nawet tak, jest rzecz ze
wszech miar wtpliw, by miaa cokolwiek wsplnego z nadaniem ydom przez
krla Kazimierza Wielkiego przywilejw. Wtpliwoci te powstaj zwaszcza po
porwnaniu daty nadania przywileju (1334), a ewentualnym romansem Kazi-
mierza z Esterk. Wedug legendy, Esterka bya nastpczyni Krystyny Roki-
czanki postaci bez wtpienia autentycznej ktr krl polubi prawdopo-
dobnie w Pradze w 1356 roku, zatem a w dwadziecia dwa lata po udzieleniu
ydom przywilejw. Nie wiadomo dokadnie, jak dugo trwa zwizek krla
zKrystyn Rokiczank. Pewnym jednak jest, e posta Esterki mona by ewen-
tualnie wiza jedynie z potwierdzeniem przywilejw ydowskich (1364 i 1367),
a nie z samym ich nadaniem. Polski historyk, znawca epoki Kazimierza Wiel-
kiego, tak oto podsumowuje rozwaania na temat autentycznoci ydwki,
krlewskiej metresy: Dugosz jest jedynym rdem, ktre powiadcza ow
kochank krlewsk Ester. Jej historycznoci nie da si zaprzeczy, ale nie
mona rwnie przyj bez zastrzee. Jeeli istotnie krl Kazimierz mia tyle
kochanek, jak to utrzymywano w czasach Dugosza, to moga wrd nich by
rwnie ydwka. Czy jednak nie bya to plotka, czy tradycja ustna nie doro-
bia tej ydwki, aby wyjani yczliwo krla wzgldem ydw, a tym sa-
mym narodziny ydowskiego przywileju, to s pytania, ktre wci musz po-
wraca.
174
Bez wzgldu na to, czy Esterka bya postaci historyczn, czy tylko wy-
tworem ludzkiej wyobrani, mit o piknej ydwce ju w XV-XVI wieku roz-
powszechniony by szeroko zarwno wrd Polakw jak i polskich ydw. Oile
jednak Polacy zazwyczaj ganili swego krla za pync z niemoralnego zwizku
przychylno wzgldem ydw, z powodu zwizku z Esterk okrelajc go
nawet mianem Kazimierza Wielkiego tytuem Maego w samej rzeczy
175
, i nie
ekscytowali si zbytnio dziejami romansu, o tyle posta Esterki w cigu nastp-
nych stuleci wpisaa si mocno w ludow tradycj spoecznoci polskich ydw.
Na tyle mocno, e podczas wita Purim polscy ydzi niekiedy nie rozpami-
tywali ju dziejw biblijnej Estery, lecz dzieje romansu krla Kazimierza i ydow-
skiej polskiej krlowej Esterki; romans ten z czasem sta si take osnow
rozlicznych dzie literackich.
176
Legenda o Esterce bya take szeroko znana
polskim ydom w okresie przed wybuchem drugiej wojny wiatowej. Oto wja-
100 Rozdzia III
kiej wersji opowiedziano j Karolowi Junoszy w pierwszych latach XX wieku
na ydowskim cmentarzu w Lublinie:
Tam nawet zdybuje si jeden kamie, na ktrym napisane jest
nie duo i nie mao, tylko jedno imi! A wiesz pan jakie imi? Ha,
Ester! A wiesz pan, czyje to imi? To bya ydwka, z prostego stanu
nawet, biednego krawca crka, ale pniej to ona zostaa ydowsk
krlow.
ydowsk? le jeste poinformowany, mj Berku, gdy ona
wcale krlow nie bya.
Tak?! Pan moe powie, e i ten krl wcale nie by krl i ta
ydwka nie bya ydwk, e on koo niej nie siedzia, a ona koo
niego te nie bya. U pastwa to wszystko jest na wywrt.
Ale owszem, przyznaj e bya i e koo krla siedziaa.
Nu, a kto moe koo krla siedzie?! To kimedya jest, dalibg!
Koo krawca siedzi krawcowa, a koo krla krlowa. Mae dziecko
nawet zrozumie taki interes.
Ona niedaleko Krakowa jest pochowana, to wiadomo.
Niech bdzie i tak! Ja na jej pogrzebie nie byem. Dla mnie
do, e ludzie powiadaj, e jest taki kamie i e na nim stoi napi-
sane to imi Ester i e ta Ester bya ydowsk krlow. Na co mnie
wiedzie wicej? Mnie to do. Kto chce, niech daje wiar, kto nie
chce, niech nie daje. Na to nie ma adnego przymuszenia, adnego
gwatu.
177
Nie ma wtpliwoci co do tego, e w zbiorowej pamici polskich ydw
krl Kazimierz Wielki, nawet bez wstawiennictwa legendarnej ydowskiej kr-
lowej Esterki, zostaby zapisany jako dobry dla ydw monarcha wzr do
naladowania dla nastpcw i wadcw innych krajw. Zrodzony w czasach
panowania Kazimierza Wielkiego mit o sprawiedliwoci i opiekuczoci pol-
skich krlw nad ydami, pami o zapewnianym przez nich narodowi ydow-
skiemu bezpieczestwie, przetrwaa w wiadomoci polskich ydw rozbiory,
a wic lata nie tylko nieistnienia monarchii, ale take pastwa polskiego jako
takiego.
W cigu dwudziestu lat bada nad stosunkami polsko-ydowskimi w cza-
sie drugiej wojny wiatowej zawsze uderzao mnie i zastanawiao uwielbienie
imio, jak polscy ydzi bez wzgldu na status spoeczny i stopie religij-
noci otaczali posta marszaka Jzefa Pisudskiego. Zmary przed kilku laty
nowojorski adwokat Milton Kestenberg, absolwent Uniwersytetu Wileskiego,
ktry opuci Polsk w 1939 roku, powiedzia:
Uwaam, ze Pisudski by jednym z najwikszych ludzi w historii
Polski. By czowiekiem bohaterskim, by czowiekiem z wielk wizj
polityczn. By wreszcie liberaem by wprawdzie dyktatorem maj-
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 101
cym kontrol nad pastwem, ale jego filozofia bya zawsze bardzo
liberalna. Jeli chodzi o antysemityzm w Polsce, byem wiadkiem, jak
si rozwija i sdz, e by skutkiem kilku podstawowych przyczyn.
Najistotniejsz z nich byo wielkie zuboenie wsi oraz oglna ruina
gospodarcza kraju po okresie rozbiorw i zakoczonej wieo wojnie.
Ten stan rzeczy wymaga reform, co doskonale rozumia Pisudski. Jego
program reform zosta jednak zaprzepaszczony przez opr wielkich
posiadaczy ziemskich oraz krgi kocielne, ktre chcc odwrci uwa-
g od kwestii zasadniczych, rozpoczy sztucznie wytworzon nagonk
na ydw.
178
We wszystkich innych relacjach przewija si mniej wicej podobna do
cytowanej opinia:
W okresie przedwojennym, gdy y jeszcze Pisudski, postawa ipo-
lityka wobec ydw byy poprawne, jeszcze tak bardzo nam nie do-
kuczano. Kiedy Pisudski umar, to wszyscy ydzi w caej Polsce pa-
kali z tego powodu. W Lublinie te, take my. To wydarzenie dokadnie
pamitam. Miaem wtedy jedenacie lat, kiedy pewnego poranka o
godzinie pitej przysza polska kobieta, ktra przynosia nam mleko.
Przeegnaa si i oznajmia nam, e Pisudski nie yje. Wszyscymy
pakali, caa moja rodzina pakaa, ja te. Wiedzielimy, e on dla
ydw by niczym spasitiel, wybawiciel. Do dzisiaj pami otam-
tym wydarzeniu wzrusza mnie gboko.
179
Take we wspczesnych publikacjach powiconych historii polskich ydw
znajdujemy zawsze jednoznaczn ocen tej postaci: Jzef Pisudski cieszy si
sympati i zaufaniem ydw. Po jego mierci pisano: Mniejszoci narodowe,
a wrd nich i my, ydzi, straciy czowieka, w ktrym widziay wyobraenie
i ucielenienie najpikniejszych polskich tradycji dziejowych tolerancji i walki
o wolno ludw.
180
W przytoczonych fragmentach opracowa i wypowiedzi spotykamy te same
elementy, na ktrych zbudowane byo powszechne wrd polskich ydw przez
wieki stereotypowe wyobraenie dobrego i sprawiedliwego polskiego krla. Tak
jak wygnaniu ydw z Krakowa i Litwy nie byli winni krlowie Jan Olbracht
i Aleksander, bo zdaniem ydowskiego historyka uczynili to pod naciskiem
nienawistnego ydom kleru, tak Marszaek w zbiorowej wiadomoci ydw
by wolny od odpowiedzialnoci m.in. za pogromy we Lwowie (1918), Pisku
(1919) i Krakowie (1919), za internowanie ydowskich poborowych w obozie
w Jabonnie w czasie wojny polsko-bolszewickiej, a win za brak dostatecznych
reform po odzyskaniu niepodlegoci i rosncy antysemityzm tradycyjnie pono-
sili posiadacze ziemscy, mieszczastwo oraz krgi kocielne, ktrzy przeciw-
dziaali dyrektywom Jzefa Pisudskiego spadkobiercy i wyraziciela najpik-
niejszych polskich tradycji dziejowych.
102 Rozdzia III
Problem genezy postaw polskich ydw wobec marszaka Jzefa Pisud-
skiego w dwudziestoleciu midzywojennym wymaga bdzie w przyszoci od-
dzielnych bada. Ju dzi mona jednak z du doz prawdopodobiestwa stwier-
dzi, e powszechne w spoeczestwie ydowskim i trwajce wieki przekonanie,
e w Polsce najbardziej opiekowali si nimi krlowie, w dwudziestoleciu mi-
dzywojennym, po odzyskaniu przez Polsk niepodlegoci wobec braku resty-
tucji monarchii zostao przeniesione na charyzmatycznego Marszaka, ktry
zosta uznany przez ydw polskich za spasitiela wybawiciela od antyy-
dowskiej polityki zaborcw
181
, przywracajcego dawne askawe dla ydw
polskie krlowanie. Poniewa wadza zaborcw, zwaszcza w zaborze austriac-
kim i rosyjskim, w sposb znaczcy odbiegaa od stosunku, do jakiego przez
wieki przyzwyczaili polskich ydw polscy krlowie, u rde przyznania J-
zefowi Pisudskiemu atrybutw krlewskoci legy prawdopodobnie tsknoty
za wolnociami, ktre a do upadku w 1795 roku gwarantowaa spoecznoci
ydowskiej z woli krlw Pierwsza Rzeczpospolita, ale take tsknoty za au-
tentyczn personaln krlewsk opiek polskich krlw. Poniewa wolna Pol-
ska nie odrodzia si w 1918 roku jako monarchia, krlewskimi atrybutami
ydzi polscy obdarzyli Marszaka, niekwestionowanego twrc odrodzonego
pastwa i przywdc polskiego narodu. Przywoujc na pami najbardziej spra-
wiedliwego pord sprawiedliwych polskich krlw, Kazimierza Wielkiego, pol-
scy ydzi jak nakazywaa tradycja take Marszakowi przydali ydowsk
on. Przedwojenna Polska, zarwno polska jak i ydowska, huczaa bowiem
od plotek, e jedna z on Marszaka jest ydwk, co tumaczy miao jego
rzekom ulego i przyzwoito wzgldem mniejszoci ydowskiej.
Trudno z ca pewnoci stwierdzi, e ta nie majca pokrycia w rzeczywi-
stoci fama wysza ze rodowiska polskich ydw. Za tym, e powstaa w rodo-
wisku ydowskim, przemawia przyznany Jzefowi Pisudskiemu przez polskich
ydw atrybut krlewskoci (spasitiel), dla podkrelenia ktrego, przywoujc
z zawiatw pami o metresie Esterce krla Kazimierza Wielkiego, take Mar-
szakowi przydali ydowsk on.
Marszaek Jzef Pisudski zmar w roku 1935. ydzi polscy wchodzili
zatem w czas zagady bez krlewskiego opiekuna i spasitiela. aden z przy-
wdcw Pastwa Polskiego nie by bowiem w stanie zaj jego miejsca; aden
w sercach polskich ydw nie zdoa ju zyska takiego szacunku i mioci.
Wobec powszechnego wrd polskich ydw stereotypu sprawiedliwej wadzy
polskich krlw, wraz ze mierci Marszaka ostatniego polskiego krla
w stosunkach polsko-ydowskich skoczya si trwajca od zarania wsplnych
dziejw, przerwana czasem zaborw, epoka krlewska. Historia nie daa Pola-
kom i ydom szansy na napisanie nastpnego rozdziau. Dziesi lat po mieci
krlewskiego Marszaka Jzefa Pisudskiego narodu polskich ydw nie byo
wrd ywych.
Polacy weszli w drug wojn wiatow z powszechnym stereotypowym
wyobraeniem polskich ydw jako narodzie zdrajcw polskiej sprawy Juda-
szw. ydzi polscy weszli w drug wojn wiatow z poczuciem osierocenia po
Wok stereotypw: Judasz i Haman w jednym stali domu 103
mierci krlewskiego Marszaka, ktry symbolizowa opiekuczo Pastwa
Polskiego, oraz stereotypowym postrzeganiem Polakw, zwaszcza katolickiego
kleru, jako Hamanw wrogw narodu ydowskiego. Powszechne wrd pol-
skich ydw stereotypy i nieznajomo jzyka polskiego powodoway, e ydzi
polscy yli wprawdzie w tym samym kraju, lecz w innym ni reszta mieszka-
cw Polski wiecie. By to wiat odizolowany od wiata polskich gojw przez
setki lat tak szczelnie, e u progu wieku XX nie wszyscy nawet mieli wiado-
mo tego, e mieszkaj w Polsce. Wskutek takich wanie tradycji nie docho-
dzio do porozumienia nawet pomidzy rodowiskami, ktre z natury swej nie
powinny uznawa adnych narodowych i jzykowych barier.
182
Z perspektywy ponad pwiecza, z perspektywy wiedzy o tym, jak zako-
czyo si wsplne zamieszkiwanie ydw i Polakw na polskiej ziemi, stwier-
dzi trzeba, e ycie obok siebie, bez wzajemnej wiedzy o sobie, za to z absur-
dalnymi stereotypowymi wyobraeniami yda-Judasza i Polaka-Hamana, ze
redniowiecznymi uprzedzeniami polskich ydw do polskiego jzyka i oczeki-
waniami na redniowieczn krlewsk opiekuczo Pastwa Polskiego sensu
nijakiego nie miao. Byo ze strony Polakw i polskich ydw karygodn lek-
komylnoci, ktra w czasie wojny na pewno uatwia Niemcom realizacj
zbrodniczych planw.
Rozdzia IV
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne,
jawne struktury pastwowe
Ukraicw i Biaorusinw
oraz ydowskie autonomiczne prowincje
183
Druga wojna wiatowa zacza si 1 wrzenia 1939 roku od napaci Niemiec
na Polsk. Anglia i Francja, mimo wczeniejszych gwarancji, ograniczyy si do
wypowiedzenia Hitlerowi tzw. papierowej wojny. Kilkanacie dni pniej
Pastwo Polskie stano wobec drugiego miertelnego wroga: 17 wrzenia 1939
roku na Polsk od wschodu napadli Sowieci. 23 wrzenia 1939 roku okupanci
wydali wsplny komunikat o ustaleniu linii demarkacyjnej pomidzy armi
niemieck i armi sowieck, ktra biega wzdu rzeki Pisa do ujcia jej do
Narwi, wzdu Narwi do Bugu, wzdu Bugu do Wisy, Wis do Sanu i Sanem
do jego rde.
184
Podpisany w Moskwie 28 wrzenia 1939 roku traktat ogra-
nicach i przyjani uzna lini demarkacyjn za ostateczn granic wzajem-
nych interesw narodowych Niemiec i Zwizku Radzieckiego. Sowieci, kt-
rzy okupowali cz Polski na wschd od linii demarkacyjnej, tereny pnocne
wraz z Wilnem przyznali Litwie, tereny centralne po rzek Prype wcielili do
wchodzcej w skad ZSRR Republiki Biaoruskiej, za tereny poudniowe, jako
Zachodni Ukrain, do radzieckiej Republiki Ukraiskiej. Niemcy, ktrzy
okupowali cz Polski na zachd od linii demarkacyjnej, podzielili zajte tere-
ny na dwie czci: tereny pnocne i zachodnie nazwali ziemiami Nowej Rze-
szy w odrnieniu od Starej Rzeszy sprzed 1937 roku i wcielili bezpo-
rednio do III Rzeszy, z pozostaych za terenw Polski centralnej utworzyli tak
zwan Generaln Guberni o powierzchni 96 tys. km2, ktr podzielono na
dystrykty: warszawski, radomski, krakowski i lubelski. Po wybuchu wojny nie-
miecko-radzieckiej w czerwcu 1941 roku, gdy wojska hitlerowskie powikszyy
swe zdobycze o ziemie daleko wysunite na wschd, obszar Generalnej Guber-
ni wzrs do 145 tys. km2: dawne wojewdztwa lwowskie, stanisawowskie
itarnopolskie przemianowali Niemcy na dystrykt Galicja i jako pit tego typu
jednostk administracyjn wczyli do Generalnej Guberni. Polska po raz kolej-
ny w swych dziejach znika z mapy Europy.
Wielonarodowociowo Drugiej Rzeczypospolitej powodowaa, e we wrze-
niu 1939 roku w stanie wojny z Niemcami i Sowietami znalazo si Pastwo
Polskie, lecz nie caa zamieszkujca jego ziemie ludno. Znaczyo to, e dla
106 Rozdzia IV
Polakw identyfikujcych si z Pastwem Polskim przegrana wojna obronna
bya utrat wolnoci, za dla nie identyfikujcych si z Pastwem Polskim mniej-
szoci narodowych wybuch drugiej wojny wiatowej oznacza nie tylko wojenny
dramat i nieszczcie, ale take lub przede wszystkim powstanie nowego rodzaju
moliwoci politycznych i militarnych, ktre stymuloway podjcie prby zre-
alizowania niemoliwych dotychczas idei i zamierze zwizanych z budow
wasnych form pastwowoci. Poniewa rozwaania na temat stosunkw pol-
sko-ydowskich w czasie drugiej wojny wiatowej geograficznie obejmuj ob-
szar Drugiej Rzeczypospolitej, w ktrej Polacy i ydzi yli wrd pozostaych
mniejszoci narodowych, mona je zrozumie jedynie na tle postaw dwu pozo-
staych wielkich grup etnicznych zamieszkujcych Polsk: Ukraicw i Biaoru-
sinw. Porwnanie zatem prowadzonych przez te narody dziaa polityczno-
spoecznych w pierwszych trzech latach wojny, tj. latach 1939-1942, stanowi
to, bez ktrego rozumienie stosunkw polsko-ydowskich w latach zagady
1942-1945 nie jest moliwe.
W momencie wybuchu drugiej wojny wiatowej Pastwo Polskie liczyo
bez maa tysic lat. Przekroczenie zachodniej granicy Polski przez Niemcw
igranicy wschodniej przez Sowietw uruchomio w 1939 roku w narodzie pol-
skim przywizanym do wolnoci rozumianej jako wolno osoby ludzkiej, ale
take jako niepodlegoci ojczyzny wypracowane przez pokolenia mechani-
zmy obywatelskich zachowa, spord ktrych ten najwaniejszy, obrona Kraju
i walka z okupantami, warunkoway i podporzdkowyway wszystkie inne me-
chanizmy spoeczne i narodowe.
185
We wrzeniu 1939 roku zadziaa zatem
zca sprawnoci w wypracowany przez nard polski na czas zagroenia me-
chanizm obywatelskoci, ktry nakazywa Polakom nie szczdzi krwi i majt-
ku dla odzyskania wolnoci. Podjta 1 wrzenia 1939 roku wojna obronna
przeciwko Niemcom i 17 wrzenia 1939 roku przeciwko Sowietom zakoczya
si klsk. Jeszcze jednak nie ucichy walki wojny obronnej, gdy Polacy mieli
ju gotow koncepcj walki z najedcami. Poniewa cae terytorium Polski
zajte byo przez obce wojska, chcc zachowa struktury wadzy pastwowej,
najwysze wadze Rzeczypospolitej uday si na emigracj. Prezydent Polski
Ignacy Mocicki, ktry wraz z Rzdem i urzdnikami instytucji centralnych po
inwazji Sowietw w dniu 17 wrzenia 1939 roku przekroczy granic rumusk
i zosta tam internowany zgodnie z obowizujcymi przepisami prawa mia-
nowa swoim nastpc przebywajcego we Francji Wadysawa Raczkiewicza.
Nowy prezydent zdymisjonowa dotychczasowy rzd i najwysze wadze woj-
skowe, za misj sformowania nowego rzdu powierzy generaowi Wadysa-
wowi Sikorskiemu; premierowi Wadysawowi Sikorskiemu powierzy take
prezydent stanowisko Naczelnego Wodza. Pozostali w kraju Polacy, obywatele
Rzeczypospolitej, zeszli do podziemia i w konspiracji przystpili do tworzenia
podziemnych struktur podziemnego pastwa.
186
Budowie podziemnego pastwa powicili Polacy pierwsze trzy lata oku-
pacji. Historycy drugiej wojny wiatowej w Polsce przyjmuj tak wanie cezu-
r: lata 1939-1942 jako okres budowy Polskiego Pastwa Podziemnego i lata
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 107
1942-1944 jako okres jego penego rozwoju. Poniewa najbardziej wnikliw
iwyczerpujc zagadnienie ocen Polskiego Pastwa Podziemnego sformuo-
wa Prof. Tomasz Strzembosz, dlatego pozwol sobie na zacytowanie jej w ca-
oci: Jak zgodnie twierdz badacze dziejw II wojny wiatowej, Polskie Pa-
stwo Podziemne byo zjawiskiem wyjtkowym w skali okupowanej przez Niemcw
Europy, to znaczy na obszarze od Moskwy po Kana La Manche. Oto w kraju
poddanym presji okupacji, o wiele silniejszej ni w krajach Europy Zachodniej
i rodkowej, a rwnie okrutnej jak na terenach ZSRR, w kraju zagroonym
biologiczn zagad i w ktrym zamordowano kilka milionw jego obywateli,
potrafiono stworzy w Podziemiu, w cigu trzech lat, sprawnie funkcjonujcy
system pastwowy. Pastwo podziemne, ktre dziki swojemu autorytetowi
miao rzeczywisty, codzienny wpyw na poczynania i postawy duej czci oby-
wateli II Rzeczpospolitej. Pastwo, ktre stano naprzeciw pastw okupacyj-
nych jako fakt realny i ktre przygotowywao w konspiracji istotne elementy
ustawodawcze i organizacyjne, potrzebne dla funkcjonowania w powojennej
przyszoci polskiego systemu demokratycznego, realizujcego prawa czowie-
ka, opartego na etyce chrzecijaskiej, dla ludzi yjcych w wolnoci. [...]
Zadania nowoczesnego pastwa, tak jak ksztatuj si one przynajmniej
wEuropie, polegaj zawsze na obronie przed wrogiem zewntrznym, zapew-
nieniu porzdku i bezpieczestwa wewntrznego, kierowaniu tymi sektorami
ycia publicznego (w tym take gospodarczego), ktre dana spoeczno prze-
kazaa wadzy pastwowej, ustalaniu porzdku prawnego. W sytuacjach demo-
kratycznych wykonywanie tych zada jest podzielone pomidzy instytucje usta-
wodawcze, wykonawcze i sdownicze. Czy owe zadania pastwowe wykonywao
owo przedziwne pastwo, yjce w kraju okupowanym?
Rol siy zbrojnej wypeniaa w takim zakresie, jaki by wskazany imo-
liwy Armia Krajowa, skupiajca w swoich szeregach wiksz liczb obywateli
ni Wojsko Polskie w czasie pokoju. Rol najwyszej wadzy wykonawczej wype-
niaa Delegatura Rzdu na Kraj z Delegatem, zastpujcym w wielkim stopniu
Premiera i pod koniec bdcym w randze Wicepremiera. Dyrygowaa ona sie-
ci Delegatur Okrgowych i Powiatowych administracj zastpcz; dyspono-
waa policj pastwow w postaci Pastwowego Korpusu Bezpieczestwa, funk-
cjonoway take inne jeszcze agendy wadzy wykonawczej. Wadz sdownicz
w imieniu Pastwa Polskiego realizoway Cywilne i Wojskowe Sdy Specjalne,
ferujce wyroki, ktre byy wykonywane w nie mniejszym stopniu ni kiedy
indziej. Reprezentacj dziaajcych w Podziemiu gwnych partii politycznych
by utworzony ju w lutym 1940 roku Polityczny Komitet Porozumiewawczy,
apniej Krajowa Reprezentacja Polityczna i Rada Jednoci Narodowej. Miay
one autorytet, nie wiem czy nie wikszy ni niejeden sejm.
Podziemny aparat pastwowy mia jasne powizania z zakonspirowanymi
ugrupowaniami politycznymi i spoecznymi i wywiera wpyw na ich dziaalno;
wspiera te je na wielu polach, sprawujc funkcje opiekucze, nie wmniejszym
stopniu ni wadcze. Zyska on uznanie wikszoci zorganizowanego spoecze-
stwa oraz co wane prostych ludzi, rozsianych w caym kraju. (...) Pastwo
108 Rozdzia IV
Podziemne nie tylko organizowao opr wobec obu okupantw, nie tylko opie-
kowao si swymi obywatelami, chronio zabytki polskiej kultury i dbao o jej
pomnaanie, wspierao tajn owiat, itp., ale take przygotowywao konieczne
akty prawne na okres powojenny dla Polski wyzwolonej. Speniao wic [Pol-
skie] Pastwo Podziemne w ogromnym stopniu te wszystkie zadania, ktre
winno wypenia kade pastwo. (...)
Tylko cz przedwojennych obywateli Rzeczpospolitej Polski identyfiko-
waa si z ni w chwilach prby oraz identyfikowaa z Polsk Podziemn i jej
emanacj Polskim Pastwem Podziemnym. Tylko wic owa cz moe by
uznana za obywateli pastwa podziemnego, to znaczy pewnej rzeczywistoci
o wymiarze przede wszystkim moralnym. Jak to okreli kiedy prof. Jan Szcze-
paski, byo to obywatelstwo ze wspczynnikiem humanistycznym i takie
byo to pastwo, do ktrego naleao si nie z powodu zamieszkiwania w ja-
kim miejscu w wyniku ukadu midzynarodowego, pod presj polityczn czy
wrcz fizyczn lecz pastwo, ktrego obywatelstwo uzyskiwao si na drodze
decyzji wewntrznej i dla ktrego godzono si na ofiary i na wysiki. Przynale-
no ta bya czym najbardziej osobistym, wasnym, niewymuszonym.
187
Ukraicy, obywatele Drugiej Rzeczypospolitej, nie wczyli si w budow
Polskiego Pastwa Podziemnego, bowiem ju od trzystu lat walczyli o wasne
niepodlege pastwo a swj stosunek do Pastwa Polskiego wyraali do jasno
przez cay niemal okres dwudziestolecia midzywojennego.
188
Taka postawa
cechowaa nie tylko spoeczestwo ukraiskie, ale take niemal wszystkie ukra-
iskie partie polityczne. Postawa Ukraicw wobec wybuchu wojny polsko
niemieckiej i polsko-sowieckiej bya zatem przewidywalna. Nie czujc zwizku
z Pastwem Polskim i nie identyfikujc si z jego granicami ani strukturami
wadzy, nie mogli Ukraicy przyj postawy obywatelskiej i uwaa napaci
iokupacji Polski przez Niemcy i Zwizek Radziecki za spraw, o ktr warto
walczy.
189
Poza rodowiskiem politykw skupionych wok Ukraiskiego Zjed-
noczenia Narodowo-Demokratycznego, mieszkajcy w przedwojennej Polsce
Ukraicy przyjli wobec wydarzenia wojny 1939 roku postaw cudzoziemsk.
Od dawna nie ukrywali, e celem ich walki nie jest wolna Polska, lecz niepod-
lega Ukraina. Warunki geoplityczne Europy rodkowo-Wschodniej sprawiy,
e oba gwne kierunki ukraiskich dziaa niepodlegociowych na dugo przed
wybuchem wojny zwizane byy z wrogami Polski: Niemcami i Sowietami.
190
W latach 1939-1941, gdy wszystkie ziemie Ukrainy stanowiy integraln
cz ZSRR, skupieni w OUN Ukraicy, podzieleni od 1940 roku na OUN-R
(frakcja rewolucyjna) kierowan przez Stepana Bander i OUN-M pod przy-
wdztwem Andrieja Melnyka, nie byli w stanie realizowa stawianych sobie
celw. Moliwoci takie stworzy dopiero w czerwcu 1941 roku wybuch wojny
niemiecko-sowieckiej. Przybya na Ukrain w lad za Niemcami grupa ukrai-
skich dziaaczy politycznych z OUN-R, w porozumieniu z metropolit Szeptyc-
kim, proklamowaa w dniu 30 czerwca 1941 roku niepodlego Ukrainy, aJa-
rosaw Steko otrzyma misj sformuowania rzdu. Niemcy, ktrzy nie mieli
zamiaru wspomaga ukraiskich de do budowy niepodlegego pastwa, zare-
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 109
agowali szybko. Ju w pierwszej poowie lipca 1941 roku nowo powstay rzd
i szereg dziaaczy OUN zostao aresztowanych i przewiezionych do Berlina.
Erich Koch, ktry obj funkcj komisarza Rzeszy do spraw Ukrainy, owiad-
czy, e rzdy nad Ukraicami bdzie sprawowa przy pomocy machorki, wdki
i nahajki.
191
Zapowied surowych niemieckich rzdw nie powstrzymaa ukraiskich
rodowisk nacjonalistycznych od czynnej wsppracy z okupantem. Od 1941
roku Ukraicy uczestniczyli w niemieckich akcjach eksterminacyjnych (m.in.
rozstrzelaniu profesorw we Lwowie) oraz przekazywali niemieckim grupom
specjalnym (Einsatzgruppen) listy proskrypcyjne i niejednokrotnie sami wyr-
czali hitlerowcw w mordowaniu najbardziej wartociowych osb, zwaszcza
przedstawicieli polskiej inteligencji. Ukraicy czynnie uczestniczyli take w eks-
terminacji ludnoci ydowskiej. Wielu polskich Ukraicw znalazo si take
wszeregach powoanej przez Niemcw ukraiskiej policji pomocniczej, a na
froncie dziaay dwa wspierajce niemieckie wojsko ukraiskie bataliony Rol-
land i Nachtigall oraz od kwietnia 1943 roku synca z okruciestwa strze-
lecka dywizja SS Galizien dowodzona przez generaa I. Freytaga w sile czte-
rech pukw i oddziaw pomocniczych.
192
W 1942 roku ukraiscy nacjonalici
rzucajc haso Smert ydam, smert Lacham, tu de bude dobre nam, rozpoczli
w bdcej do 1939 roku w granicach Rzeczpospolitej Zachodniej Ukrainie czyst-
ki etniczne. Fala rzezi pochona dziesitki tysicy ludzkich istnie: Polakw
iydw oraz przedstawicieli wszystkich innych narodowoci zamieszkujcych
te ziemie.
193
Postawa, jak wobec wybuchu drugiej wojny wiatowej i okupujcych pol-
skie ziemie Niemcw i Sowietw zajli Ukraicy, dla stosunkw polsko-ydow-
skich ma znaczenie zasadnicze z powodu co najmniej dwu aspektw: jako przy-
kad cudzoziemskiego stosunku mniejszoci narodowej do pastwa polskiego
oraz miertelnego zagroenia pyncego ze strony Ukraicw zarwno dla Po-
lakw, jak i dla ydw. Innymi sowy mwic, Pastwo Polskie, a w nastp-
nych latach wojny jego kontynuacja, czyli Polskie Pastwo Podziemne, nie tyl-
ko e nie mogo liczy na lojalno mieszkajcych w jego granicach obywateli
Ukraicw, ale z powodu uaktywnionych po wybuchu wojny ukraiskich d-
e niepodlegociowych, byo przez Ukraicw postrzegane jako miertelny
wrg, z ktrym, podobnie jak z jego nie bdcymi Ukraicami obywatelami
(Polakami i ydami), toczy si bezpardonow wojn. Z przyczyn powyszych,
na obszarach okrelanych przez Ukraicw jako ziemie ukraiskie, Polacy iy-
dzi znaleli si w sytuacji podwjnego zagroenia: ze strony najedcw Niem-
cw i ze strony ssiadw Ukraicw.
Podobn do ukraiskiej, aczkolwiek agodniejsz w formie, cudzoziemsk
postaw wobec Pastwa Polskiego zachowali w momencie wybuchu II wojny
wiatowej Biaorusini, ktrzy, jak pisze biaoruski historyk Zachar Szybieka,
wprzegranej przez Polsk we wrzeniu 1939 roku wojnie obronnej znajdowali
powody do radoci pyncej z faktu zjednoczenia ziem biaoruskich pod sztan-
darami Zwizku Radzieckiego, za po wybuchu w czerwcu 1941 roku wojny
110 Rozdzia IV
niemiecko-sowieckiej podjli szeroko pojt wspprac z Niemcami: Okupa-
cj niemieck chciano wykorzysta dla wprowadzenia Biaorusinw do miej-
scowej administracji, rozwinicia ich wiadomoci narodowej i stworzenia wa-
snego wojska. (...) Prawd jest jednak i to, e wielu szo na wspprac nie
zpobudek ideowych, ale z przyczyn materialnych.
194
Plany Biaorusinw stay si moliwe do zrealizowania, gdy jako przedsta-
wiciel wadz hitlerowskich Niemiec: Na Biaorusi pojawi si niezwyky gau-
leiter Kube. Uwaa on, e aby zwyciy bolszewikw, naley wsppracowa
z Biaorusinami.
195
Niezwyky wedug biaoruskiego historyka gaulaiter Kube,
przeksztaci w nastpnych latach powsta w padzierniku 1941 roku pod kie-
rownictwem Iwana Jermaczenki Biaorusk Samopomoc Ludow w namiastk
biaoruskiego rzdu i administracji: Organizacja miaa oddziay okrgowe ire-
jonowe oraz woostne (gminne). Gaulaiter zezwoli Samopomocy na zajmowa-
nie si nie tylko dobroczynnoci, ale take dziaalnoci kulturalno-owiatow.
W lipcu 1942 roku powstaa dwunastoosobowa Rada Gwna Biaoruskiej Sa-
mopomocy Ludowej z Iwanem Jermaczenk na czele. Powstao przy niej kilka
wydziaw polityczny, wojskowy, szkolny, kultury, propagandy, ochrony zdro-
wia. Rady BSL z odpowiednimi wydziaami zaczy funkcjonowa w kadym
okrgu. (...) W marcu 1943 roku zjazd dziaaczy Biaoruskiej Samopomocy
Ludowej uchwali memorandum o autonomii Biaorusi, utworzeniu biaoruskie-
go rzdu i biaoruskiego wojska do wojny ze Zwizkiem Radzieckim.
196
Poza wsppracujcym z Niemcami aparatem administracyjnym, od po-
cztku roku 1942 istniay na Biaorusi podporzdkowane Niemcom biaoruskie
jednostki policyjne
197
, a w czerwcu 1942 roku z inicjatywy gaulaitera Kubego
powstaa Biaoruska Samoobrona, czyli biaoruskie oddziay wojskowe, w kt-
rych kontrol sprawowali niemieccy oficerowie. Duy napyw biaoruskich ochot-
nikw pozwoli na sformowanie okoo dwudziestu batalionw. Przywdcy bia-
oruscy widzieli w Biaoruskiej Samoobronie zarodek przyszej biaoruskiej
armii.
198
Rozlege spektrum biaoruskiej kolaboracji z Niemcami uzupenia
liczcy dwanacie i p tysica czonkw Zwizek Modziey Biaoruskiej, kt-
ry propagowa ideologi faszystowsk i antysemityzm. Biaoruskie formacje
militarne uczestniczyy u boku Niemcw w akcjach eksterminacyjnych ludno-
ci ydowskiej oraz licznych pacyfikacjach.
Wspln cech zamieszkujcych Drug Rzeczypospolit Polakw, Ukrai-
cw i Biaorusinw byo zamieszkiwanie na okrelonych zwartych terytoriach,
do ktrych narody te, przypisane z racji osiedlenia i historycznych tradycji,
rociy sobie suszne lub mniej suszne pretensje. Jedyn mniejszoci narodow
zamieszkujc cay obszar Rzeczypospolitej i nie przypisan historycznie do
adnego konkretnego regionu Polski byli polscy ydzi. Brak terytorialnych
uwarunkowa nie oznacza jednak braku modelu ydowskiego ycia, ktrym
gwnie z przyczyn religijnych od zawsze bya izolacja od wiata chrzecija-
skiego. Poniewa ludno ydowska od pocztku osiedlenia si w Polsce bya
ludnoci miejsk, przez kilka wiekw zamieszkiwania wytworzya w obrbie
nieomal wszystkich miast enklawy ydowskoci, czyli dzielnice, ktre w natu-
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 111
ralny sposb wyznaczay terytorialny zasig ydowskiego wiata. W wyniku
wzrostu wiadomoci narodowo-politycznej polskich ydw oraz sprzyjajcych
warunkw politycznych odbudowanej w roku 1918 polskiej pastwowoci,
polskie ydostwo, jako mniejszo etniczna, w roku 1920 po raz pierwszy wdzie-
jach sformuowao wobec Polski dania terytorialne. Wyartykuowana w Ko-
misji Konstytucyjnej przez Izaaka Grnbauma w imieniu Zwizku Posw Na-
rodowoci ydowskiej propozycja dotyczya przeksztacenia ydowskich dzielnic
mieszkaniowych w autonomiczne prowincje, ktrych stosunek do Pastwa Pol-
skiego okrela miay osobne ustawy.
199
W sensie polityczno-narodowym i religijnym w przeddzie wybuchu dru-
giej wojny wiatowej ydzi polscy dzielili si na kilka podstawowych formacji
polityczno-religijnych. Najliczniej reprezentowany by wrd nich nurt ydow-
skiej ortodoksji religijnej (okoo 85% ludnoci) od wiekw praktykujcy izola-
cj od wiata chrzecijaskiego, dla ktrego autonomiczne prowincje bez
wzgldu na przynaleno partyjn byy optymalnym rozwizaniem. Spord
pozostaych 15% procent mniejszoci ydowskiej w Polsce najwiksze znacze-
nie mieli narodowcy propagujcy ide budowy pastwa narodowego w Palesty-
nie (syjonici) i autonomii w Polsce (folkici), oraz socjalici skupieni wok
ydowskiego Zwizku Robotniczego (Bund), ktrzy take postulowali autono-
mi jako optymalny model ydowskiego ycia w Pastwie Polskim. ydowscy
komunici, chrzecijanie pochodzenia ydowskiego i ydzi zasymilowani (tzn.
nie ochrzczeni, ale yjcy do roku 1939 tylko i wycznie w krgach polskich),
jako grupy marginalne w spoeczestwie ydowskim, spord ktrych dwie
ostatnie przed wojn nie byy najczciej z ydami nawet identyfikowane, zr-
nych powodw nie mieli wpywu na podejmowane przez polskich ydw wla-
tach 1939-1942 decyzje polityczne.
200
Tak wic poza czci narodowcw (syjonistw), ktrzy cznie stanowili
wprawdzie do szeroki, lecz jednak margines ydowskiego spoeczestwa, dla
zdecydowanej wikszoci polskich ydw optymalnym modelem ydowskiego
ycia w Polsce byy postulowane w 1920 roku przez Zwizek Posw Narodo-
woci ydowskiej autonomiczne prowincje. Parlamentarnej i propagandowej
walce o realizacj ydowskiej autonomii polscy ydzi powicili cae dwudzie-
stolecie midzywojenne. Bya to walka z gry skazana na przegran, bowiem
Polacy i Pastwo Polskie nie chciao i nie mogo zrealizowa ydowskich postu-
latw. ydzi polscy mogli bez ogranicze wyznawa w Polsce sw religi, za-
kada partie polityczne, prowadzi szkoy, wydawa ksiki, pras itd., czyli pro-
wadzi bez ogranicze niezalene ycie religijno-kulturalno-polityczne, nie mogli
jednak liczy na to, e Polacy wydziel im ze swoich ziem autonomiczne pro-
wincje, bowiem dany zakres autonomii zagraa interesom Pastwa Polskie-
go. Idea autonomii ydowskiej w Polsce bya w latach 1918-1939 przysowiow
koci niezgody midzy Polakami i ydami i w znacznym stopniu warunkowa-
a stosunki pomidzy oboma narodami.
W t wielce skomplikowan spoeczno-polityczno-narodow i religijn
rzeczywisto polsko-ydowskiej Drugiej Rzeczypospolitej we wrzeniu 1939
112 Rozdzia IV
roku wkroczya wojna. Polacy, Ukraicy i Biaorusini przystpili w latach 1939-
1942 w warunkach podwjnej okupacji Polski do kreowania dla swych naro-
dw nowej rzeczywistoci polityczno-militarnej, czyli budowy podziemnych
struktur pastwowych w wypadku Polakw, bd jawnych form pastwowoci
w ksztacie i granicach, jakie powstay w wyniku wsppracy z okupantami (Bia-
orusini i Ukraicy). Do kreowania nowej jakoci ycia polityczno-narodowego
pod niemieck okupacj przystpili te jesieni 1939 roku polscy ydzi.
Nie ma wtpliwoci co do tego, e zanim Niemcy przystpili do ostatecz-
nego rozwizania kwestii ydowskiej, czyli zagady, zanim dla ydw i Pola-
kw jasnymi stay si plany okupantw wzgldem narodu ydowskiego, miny
trzy lata wojny. W czasie tych trzech pierwszych lat wojny polscy ydzi, jako
mniejszo narodowa zamieszkujca terytorium Pastwa Polskiego podobnie
jak Polacy i pozostae mniejszoci narodowe stanli wobec koniecznoci zmie-
rzenia si najpierw z faktem wybuchu wojny, potem z realiami klski wojny
obronnej 1939 roku i okupacji lat 1939-1942. W cigu trzech pierwszych lat
wojny elity polityczno-religijne polskich ydw zajmoway okrelone stanowi-
ska wobec okrelonych problemw, podejmoway decyzje polityczne, militarne
i administracyjne, nadaway ksztat yciu spoecznemu i kulturalnemu swego
narodu. Jednym sowem dokonyway okrelonych wyborw, ktre rzutoway
zarwno na ksztat ydowskiego ycia, relacji z okupujcymi polskie ziemie
Niemcami i Sowietami, ale take na ksztat bdcych przedmiotem rozwaa
mojej ksiki stosunkw polsko-ydowskich. Na szczeglne podkrelenie zasu-
guje fakt, i postawy polskich ydw w latach 1939-1942 oraz podejmowanie
przez nich okrelonych decyzji i dziaa na pewno nie byo uwarunkowane
perspektyw zagady, bowiem o niej wiedziaa w tym czasie tylko garstka naj-
wyej w strukturach niemieckiego pastwa osadzonych Niemcw.
Aby zrozumie zoono zawartych w ydowskich rdach informacji,
aby zrozumie atmosfer i uwarunkowania podejmowanych przez ydw pol-
skich w latach 1939-1942 decyzji, odpowiedzie naley na kilka podstawowych
pyta. Tych samych zreszt, jakie stawiamy w wypadku pozostaych narodw
przedwojennej Polski, czyli Polakw, Ukraicw i Biaorusinw. Podobnie bo-
wiem, jak nie sposb zrozumie istnienia Polskiego Pastwa Podziemnego wla-
tach 1943-1945 bez pierwszych trzech lat jego formowania, jak nie sposb
zrozumie wojny ukraisko-polskiej i biaorusko-polskich reminiscencji lat 1943-
1945 bez rozumienia wszystkiego, co wydarzyo si w trzech wczeniejszych
latach wojny, tak aby zrozumie zagad polskich ydw i stosunki polsko-
ydowskie w latach zagady, sign trzeba do lat 1939-1942, czyli okresu, gdy
nikt poza Niemcami nie zdawa sobie sprawy z losu, jaki ydom polskim zgo-
towa na polskich ziemiach hitlerowski okupant. Pierwszym z nich jest pytanie
o postaw polskich ydw wobec pokonanego we wrzeniu 1939 roku Pa-
stwa Polskiego. Podjcie prby odpowiedzi na pytanie, jak postaw przyjli
polscy ydzi wobec wybuchu drugiej wojny wiatowej i klski Polski, ale tak-
e, jak wizj polityczno-militarn i administracyjno-spoeczn realizowali po-
przez podejmowane przez siebie w pierwszych trzech latach wojny decyzje
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 113
idziaania, jest rzecz niezbdn i konieczn, bez ktrej szukanie odpowiedzi
na pytanie o lata nastpne, czyli o zagad i stosunki polsko-ydowskie w cza-
sie jej trwania, traci sens i wypacza rzeczywisto.
Wyczajc komunistw, chrzecijan pochodzenia ydowskiego i ydw
zasymilowanych
201
, spord ktrych pierwsi ydostwo zamienili na ide komu-
nistyczn, drudzy za tak naprawd byli Polakami, cech wspln polskich
ydw, bez wzgldu na pogldy polityczne i form wyznawania religii, byo
wchwili wybuchu drugiej wojny wiatowej z jednej strony jednolite stanowi-
sko wobec wspomnianego wyej modelu ydowskiego ycia w Polsce, czyli
denie do uzyskania postulowanych od roku 1920 autonomicznych prowincji,
z drugiej za stosunek do otaczajcego ich wiata wyraajcy si od wiekw
specyficznym klasyfikowaniem wydarze natury politycznej i militarnej na spra-
wy ydowskie i sprawy polskie. Klasyfikacja ta warunkowaa ksztat podej-
mowanych przez polskich ydw dziaa: okrelenie problemu jako sprawa
polska warunkowao bierno, za okrelenie problemu jako sprawa ydow-
ska warunkowao postaw czynn i skutkowao podejmowaniem dziaa ma-
jcych na wzgldzie dobro narodu ydowskiego.
Posugujcy si jednym jzykiem, wyznajcy jedn religi i uksztatowany
przez jedn kultur nard ydowski, ktrego wan czstk stanowili polscy
ydzi, rozciga si wedug jednych od Wadywostoku po Pary, wedug in-
nych od Odessy do Warszawy.
202
Jego specyfik stanowi brak przynalenoci
do okrelonej ziemi i pastwowoci. Bez ziemi i pastwa, mia nard ydowski
nie do koca do dzi przez polskich historykw rozpoznany pakiet ydow-
skich spraw, ktre, rzec mona, stanowiy jednoczenie swego rodzaju spoiwo
narodowe. Rzadko tylko lub prawie nigdy sprawy ydowskie byy identyfi-
kowalne take jako sprawy polskie. Znaczy to, e mieszkajcy w Polsce ydzi
spoeczno-polityczno-militarne poczynania kraju swego zamieszkania postrze-
gali na ksztat przewalajcych si mas wulkanicznej lawy, i wczali si tylko
wte dziaania, ktre w jaki sposb daway si utosami ze sprawami ydow-
skimi. Wobec pozostaych spraw, nie identyfikowanych przez nich jako spra-
wy ydowskie, ydzi polscy przyjmowali pozycj outsiderw. Doskonaym
przykadem takiej ydowskiej postawy jest Marek Edelman, mieszkajcy do dzi
w Polsce jeden z ostatnich yjcych uczestnikw Powstania w Getcie Warszaw-
skim, ktry przez wikszo ycia jak sam mwi obraca si w krgu ydow-
skich spraw i w sprawy polskie wczy si dopiero w trzydzieci lat po
zakoczeniu wojny:
Na przeomie 1975/1976 r. niezalene opozycyjne rodowiska
wWarszawie zorganizoway protesty przeciwko prbie wpisania do
konstytucji [Polski] artykuw o kierowniczej roli partii oraz przyja-
ni z ZSRR. Wiktor Woroszylski wysa Teres Boguck, dzi dziennikar-
k Gazety [Wyborczej], do odzi, eby poprosia o podpis [Marka]
Edelmana (do historii protest ten przejdzie jako List 101). Bogucka
pamita, e spyta, dlaczego przyjechaa akurat do niego i co on ma
114 Rozdzia IV
ztym wsplnego, przecie to nie jest sprawa ydowska. Prawda, to
nie jest sprawa ydowska, to nie jest sprawa polska odpowiedziaa
Bogucka to jest sprawa suszna. Podpisa. [...] W ten sposb
opowiada Edelman pniej pod postaci przemarznitej, bo akurat
by straszny mrz, Tereski Boguckiej przysza do mnie Polska.
203
Polska nie przysza do Marka Edelmana przed wojn.
Nie przysza we wrzeniu 1939 roku.
Nie przysza w dniach zagady warszawskiego getta.
Polska przysza do Marka Edelmana trzydzieci lat pniej.
Wydaje si, e wanie przedstawiona wyej klasyfikacja Marka Edelmana,
ktra potwierdza bardzo ostre rozgraniczanie przez polskich ydw spraw na
polskie i ydowskie, stanowi klucz do zrozumienia postaw polskich ydw
wobec wybuchej we wrzeniu 1939 roku drugiej wojny wiatowej. Bo skoro on,
polski yd urodzony i wychowany w Polsce, ktry z tym krajem wiadomie zwi-
za cae swoje ycie, ponad trzydzieci lat po wojnie nadal cile segregowa otacza-
jc go rzeczywisto na sprawy polskie lub sprawy ydowskie, to segregacja
taka musiaa by take zjawiskiem powszechnym w chwili wybuchu drugiej wojny
wiatowej. Takie wanie rozumienie rzeczy potwierdzaj inne ydowskie rda.
Na temat tego, czy wybuch drugiej wojny wiatowej by tylko polsk, czy take
ydowsk spraw, Emanuel Ringelblum pisze wsposb nastpujcy:
Ostatnio zauwaono znaczny rozwj wiadomoci historycznej.
W dziesitkach wypadkw nawizuje si do redniowiecza. Rozmawia-
em z uczonym ydowskim. ydzi stworzyli sobie odrbny wiat, za-
pomnieli w nim o nieszczciach wokoo, nikogo nie wpuszczali do
rodka. [...] Syszaem interesujc teori [...]. ydzi s stron prowa-
dzc wojn i dlatego musz ponosi ofiary.
204
Gdy Emanuel Ringelblum zdziwiony nieco zapisywa t zasyszan intere-
sujc teori, e toczca si obecnie wojna jest take wojn ydowsk, czyli
ydowsk spraw, niemiecko-sowiecka okupacja polskich ziem trwaa bez maa
dwa lata. Teoria, e druga wojna wiatowa jest take ydowsk spraw, rodzia
si wic w rodowisku polskiego ydostwa bardzo powoli i prawdopodobnie
nigdy nie wysza poza wskie krgi gettowych historykw i pamitnikarzy. Tez
t potwierdza m.in. powstay na przeomie 1942/1943 roku a wic w okresie,
gdy los ydw polskich dla nikogo nie by ju tajemnic inny fragment Kroniki
Ringelbluma, w ktrym autor wskazuje pomysodawc interesujcej teorii:
Na pytanie, ktre niemal codziennie zadaway sobie miliony ydw
polskich, czy uda si przey wojn, czy hitlerowscy mordercy przerw
rze, czy te doprowadz do koca swj plan cakowitego wytrzebie-
nia ydw, towarzysz [Szachno Efroim] Sagan mia oryginaln odpo-
wied: My, ydzi, jestemy stron, z ktr Hitler prowadzi wojn.
Jestemy na froncie.
205
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 115
Szachno Efroim Sagan by jednym z nielicznych polskich ydw, ktrzy
uwaali, e druga wojna wiatowa jest take ydowsk spraw. By tak od-
osobniony w swym rozumowaniu, e jego pogldy przetrway jedynie w zapi-
skach kronikarskich jako oryginalna i interesujca teoria.
W wojnie obronnej we wrzeniu 1939 roku uczestniczyo w walce z Niem-
cami w szeregach armii polskiej okoo 120.000 ydw, obywateli polskich.
32.216 onierzy i oficerw ydw polego, a 61.000 zostao wzitych do nie-
woli niemieckiej.
206
Wrd polskich ydw-onierzy bya niewielka grupa
ludzi, ktrzy od pierwszych dni wojny przyjli postaw obywatelsk i uznali,
ze wybucha wojna jest take wojn polskich ydw, czyli oryginaln i in-
teresujc teori Szachno Efroim Sagana zastosowali w praktyce. Ludzie ci,
gwnie onierze Wojska Polskiego, zaoyli jesieni 1939 roku ydowsk kon-
spiracyjn organizacj wit. Organizacja ta z czasem przeksztacia si w ydow-
ski Zwizek Wojskowy (ZW), konspiracyjn organizacj wojskow porwny-
waln w celach i dziaaniu z Armi Krajow, na czele ktrej stan porucznik
Dawid Apfelbaum. onierze ydowskiego Zwizku Wojskowego utrzymywali
kontakty z Armi Krajow i innymi polskimi organizacjami konspiracyjnymi;
w sile szacowanej na 150-400 dobrze uzbrojonych onierzy walczyli w Po-
wstaniu w Getcie Warszawskim w 1943 roku.
207
Szachno Efroim Sagan i garstka ydowskich onierzy skupionych w ydow-
skim Zwizku Wojskowym, nie wykluczone, ze take inne niewielkie grupy
polskich ydw, o ktrych pami nie przetrwaa do dnia dzisiejszego, przyjli
wobec drugiej wojny wiatowej postaw obywatelsk i uznali, e toczca si
wojna jest take ydowsk spraw. Ich liczba nie przekroczya jednak uamka
procenta i jest porwnywalna do liczby ydw polskich, podkomendnych Ber-
ka Joselewicza, ktrzy 150 lat wczeniej z wielkim oddaniem i godnoci wsparli
Polakw w walce o niepodlego. Pozostali polscy ydzi, czyli zdecydowana
wikszo, wybuch drugiej wojny wiatowej sklasyfikowali tak, jak wszystkie
toczone na polskich ziemiach na przestrzeni bez maa tysica lat wojny, czyli
jako tylko i wycznie polsk spraw.
208
Postaw zdecydowanej wikszoci
polskich ydw wobec wybuchu drugiej wojny wiatowej mona zatem bez
obawy popenienia bdu okreli w sposb nastpujcy:
poniewa stron, z ktr Hitler prowadzi wojn, jest Pastwo Polskie iPo-
lacy, wojna jest wycznie polsk spraw i to Polacy musz ponosi ofia-
ry;
poniewa ydzi polscy nie s stron, z ktr Hitler prowadzi wojn, to
wypowiedziana Polskiemu Pastwu wojna nie jest ydowsk spraw iy-
dzi ofiar ponosi nie musz.
Pojmowanie drugiej wojny wiatowej jako sprawy nie bdcej ydowsk
spraw dowodzi, e niemal wszyscy polscy ydzi tak samo jak polscy Ukra-
icy i Biaorusini nie identyfikowali si z Pastwem Polskim. Stwierdzenie, e
ydzi polscy w swojej masie nie identyfikowali si z Pastwem Polskim po-
dobnie jak w wielu innych wypadkach oddaje jednak jedynie cz prawdy.
116 Rozdzia IV
Na tym wanie polega caa trudno w rozumieniu ydowskich problemw:
nie pasuj do nich adne znane nam szablony. Jeli bowiem mwi, e Ukrai-
cy nie identyfikowali si z Pastwem Polskim i w czasie drugiej wojny wiato-
wej podjli prb budowy wasnej pastwowoci, stwierdzam fakt nie podlega-
jcy dyskusji. Jeli natomiast wypowiadam to samo zdanie o polskich ydach,
czyli twierdz, e ydzi polscy nie identyfikowali si z Pastwem Polskim, in-
tuicyjnie czuj, e nie do koca jest to prawd. Bo gdzie wtedy woy, jak
sklasyfikowa i rozumie sowa Adama Czerniakowa, polskiego senatora iwo-
jennego burmistrza warszawskiego getta, i sowa wielu mu podobnych, ktry
powiedzia o jednym ze swych wspbraci: Kocha bowiem Polsk, tak jak
wszyscy ydzi polscy, ktrych mio nie jest koniunkturalna, wszystkimi fibra-
mi swej duszy. Nie zhabi si jednak ucieczk z ludu, z ktrego wyrs. []
Kto sdzi, e atwo jest problemat dwunarodowoci w sobie przetrawi, zasy-
milowa oba pierwiastki i stworzy z nich konglomerat stopiwszy w wartocio-
wy alia, ten jest w bdzie...
209
Najbliszym prawdy o polskich ydach wydaje si by zatem stwierdze-
nie, e polscy ydzi kochali Polsk jako okrelone i wybrane przez nich miej-
sce do ycia (Polin), lecz identyfikowali si z Pastwem Polskim jedynie jako
form gwarantujc im moliwo prowadzenia ydowskiego ycia, a nie ide,
za ktr warto ponosi ofiary. Oceniajc zatem polskich ydw w kategoriach
obywatele-cudzoziemcy wypada napisa, e poniewa polscy ydzi byli kocha-
jcymi Polsk cudzoziemcami, zagraajc polskiej pastwowoci drug wojn
wiatow odbierali jako powszechne nieszczcie, ktre trzeba przetrwa wmo-
liwie najlepszych warunkach, lecz nie jako ydowsk spraw, za ktr warto
umiera. Kto sdzi, e atwo jest problemat dwunarodowoci w sobie przetrawi
[] ten jest w bdzie powiedzia na rok przed wybuchem wojny Adam Czer-
niakow nie przypuszczajc zapewne, e wanie jemu przyjdzie w niedugim
czasie zda najtrudniejszy w dziejach egzamin z polskoci i ydowskoci zara-
zem. Kto sdzi, e atwo jest w problemat ydowskiej dwunarodowoci
zrozumie, ten rwnie jest w bdzie. Tyle tylko, e bez wzgldu na stopie
trudnoci, poniewa w problemat dwunarodowoci stanowi klucz do zrozu-
mienia zagady i stosunkw polsko-ydowskich w czasie drugiej wojny wiato-
wej, prb zrozumienia go podj naley.
Zamieszkujcy ziemie II Rzeczpospolitej cudzoziemcy opowiedzieli si za
polityk swoich macierzystych krajw (Niemcy, Litwini), lub podjli prb zbu-
dowania wasnych pastwowoci (Ukraicy i Biaorusini). Polscy ydzi, co naj-
mniej mieszkacy Warszawy i odzi, skoro prowadzona przez Polakw z nie-
mieckim okupantem wojna nie bya ydowsk spraw, jesieni 1939 roku
take obrali wasn, rn ni droga polska, narodowo-polityczn drog. Klu-
czow postaci, ktra pozwala zrozumie chronologi, logik i ciar faktogra-
ficzny ydowskiego wyboru skutkujcego w latach 1939-1942 konkretnymi
postawami, jest przedwojenny senator Rzeczypospolitej Adam Czerniakow, od
23 wrzenia 1939 roku prezes Gminy Wyznaniowej ydowskiej w Warszawie,
potem przewodniczcy warszawskiego Judenratu i burmistrz autonomii war-
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 117
szawskich ydw, zwanej potocznie warszawskim gettem, ktry przyj od Niem-
cw tytu Verwaltung des Jdischen Wohnbesitzes, czyli zarzdcy ydowskiej
dzielnicy mieszkaniowej. Po pierwsze dlatego, e Warszawa bya stolic i naj-
wikszym skupiskiem ydw w Polsce, wobec czego podejmowane przez Ada-
ma Czerniakowa decyzje i dziaania stanowiy wzr postaw i zachowa dla
wszystkich innych skupisk ludnoci ydowskiej. Po drugie, poniewa Adam
Czerniakow od momentu wybuchu wojny do chwili mierci prowadzi dzien-
nik, ktry niemal w caoci dotrwa do czasw wspczesnych i stanowi bez-
cenne rdo historyczne pozwalajce na chronologiczne i problemowe uchwy-
cenie relacji ydowsko-niemieckich i ydowsko-polskich w latach 1939-1942
stanowicych klucz do zrozumienia zagady oraz stosunkw polsko-ydowskich
w latach 1942-1945.
Adam Czerniakow w dwudziestoleciu midzywojennym obdarzony zosta
godnoci senatora Drugiej Rzeczypospolitej. W kadym demokratycznym kra-
ju mandat parlamentarzysty uwarunkowany jest posiadaniem spoecznego presti-
u przekadajcego si na uzyskanie okrelonej liczby gosw wyborcw. Wybra-
nego posa lub senatora sprawowana godno zobowizuje z jednej strony do
reprezentowania wobec pastwa interesw wyborcw, z drugiej za do lojalno-
ci wobec pastwa, ktrego wadz ustawodawcz reprezentuje. Zobowizania
polskich parlamentarzystw byy jednakie dla wszystkich: dla tych, ktrzy re-
prezentowali Polakw, ale take dla tych, ktrzy reprezentowali mniejszoci
narodowe, w tym oczywicie take mniejszo ydowsk. Tak byo w Rzeczy-
pospolitej, i tak do dzi jest w innych wielonarodowych krajach, na przykad
wStanach Zjednoczonych: wybrany przez Amerykanw senator polskiego po-
chodzenia ma te same zobowizania wobec pastwa Stany Zjednoczone, jak
senator wybrany gosami Amerykanw pochodzenia ydowskiego, chiskiego
czy tajskiego. W Polsce ponadto istnieje tradycja, e raz wybrany pose lub
senator, w sensie tytularnym i moralnym, zostaje parlamentarzyst do koca
ycia. Aby zrozumie postaw i dylematy senatora Adama Czerniakowa, ktry
jak mao kto dowiadczy trudnoci pogodzenia nurtujcego polskich ydw
problematu dwunarodowoci, porwnajmy je z postaw i dziaaniami wobec
wybuchu drugiej wojny wiatowej warszawskiego parlamentarzysty Polaka. Obaj
oni bowiem w sposb najbardziej znaczcy odcisnli pitno na wojennych pol-
sko-ydowskich dziejach stolicy, a ich postawy w sposb najbardziej wyrany
stanowiy wzr zachowania dla spoecznoci polskiej i ydowskiej na terenie
caej Polski.
Pose Stefan Starzyski (1893-1944) posem na sejm Rzeczpospolitej by
latach 1930-1933. We wrzeniu 1939 roku by prezydentem miasta i komisa-
rzem cywilnym przy Dowdztwie Obrony Warszawy. Przeszed do historii jako
ten, ktry w najtrudniejszych dla miasta chwilach z godnoci i niezwyk od-
wag stawi czoo przeciwnociom. We wrzeniu 1939 roku pose Stefan Sta-
rzyski mobilizowa spoeczestwo do walki i sta si przywdc walczcej stolicy;
zosta aresztowany przez Niemcw 26 padziernika 1939 roku i zamordowany.
Do chwili aresztowania urzdowa w warszawskim Ratuszu i odpowiada wo-
118 Rozdzia IV
bec wadz polskich za ca stolic, take za liczc ponad 300 tysicy ludno
ydowsk. Ostatnia znana odezwa prezydenta Stefana Starzyskiego do miesz-
kacw stolicy datowana jest na dzie 19 padziernika 1939 roku i obwiesz-
czona w Dzienniku Urzdowym m.st. Warszawy w dniu 21 padziernika 1939
roku. Przed aresztowaniem Stefan Starzyski zdy odegra znakomit rol
jako wsptwrca zaoe i struktury administracji Polskiego Pastwa Podziem-
nego.
210
Penicy funkcj prezydenta stolicy pose do chwili aresztowania re-
prezentowa najwysze polskie wadze pastwowe: rzd na uchodstwie iwa-
dze rodzcego si Podziemnego Pastwa Polskiego.
Pedagog, dziaacz spoeczny i polityczny, czonek komisarycznego Zarz-
du Gminy ydowskiej w Warszawie i prezes Centralnego Zwizku Rzemielni-
kw ydw, senator Adam Czerniakow w Senacie Drugiej Rzeczypospolitej
reprezentowa mniejszo ydowsk. Wybrany gosami organizacji ydowskich
take na radnego miejskiego Warszawy, by senator Czerniakow symbolem ydow-
skoci, uosobieniem ydowskiej wadzy i autorytetem dla polskich ydw. Wdniu
23 wrzenia 1939 roku Adam Czerniakow zosta przez prezydenta stolicy mia-
nowany na stanowisko prezesa Zarzdu Gminy ydowskiej w Warszawie. Wswo-
im dzienniku zapisa:
Zostaem nominowany przez prezydenta Starzyskiego prezesem
Gminy Wyznaniowej ydowskiej w Warszawie. Historyczna rola wob-
lonym miecie. Postaram si jej podoa.
211
Senator Adam Czerniakow sta si tym samym reprezentantem ponad 300
tys. mieszkajcych w stolicy ydw. Jak ju wspomniaam, jego postpowanie
w warunkach ekstremalnych, zwaszcza w warunkach wojny, stanowio wzr
postpowania dla caej spoecznoci polskich ydw. Tak, jak postpowanie
posw i senatorw Polakw stanowio wzr do naladowania dla spoecze-
stwa polskiego. Po wybuchu wojny Adam Czerniakow nie wczy si czynnie
w obron Warszawy. Jak podaje w prowadzonym przez siebie dzienniku, 10
wrzenia zapisa si wprawdzie do Stray Obywatelskiej
212
, lecz trudno uwie-
rzy, e aktywnie uczestniczy w podejmowanych przez ni dziaaniach, skoro
pod dat 14 padziernika 1939 roku zanotowa:
W korytarzu SS spotkaem nieznanego mi Komisarza Stray Oby-
watelskiej Regulskiego z towarzyszami, ktrzy mi zabrali opask i le-
gitymacj Stray Obywatelskiej. W tej sprawie zwrc si do Starzy-
skiego.
213
Nieznany autorowi notatki komisarz Regulski by ni mniej ni wicej tylko
Komendantem Gwnym Stray Obywatelskiej w Warszawie, z ktrym Adam
Czerniakow, prezes ydowskiej Gminy Wyznaniowej w Warszawie, z racji
jeli ju nie czonkostwa w Stray to penionej od ostatniego tygodnia wrze-
nia funkcji, winien wsppracowa. Postaw prezesa Gminy wobec walczcej
Warszawy podsumowa Emanuel Ringelblum w sposb nastpujcy:
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 119
Miano [w Gminie ydowskiej w Warszawie] pewn sum pieni-
dzy (Niemcy znaleli 90 tysicy) i nic nie uczyniono w czasie oble-
nia.
214
Senator Adam Czerniakow przyj wprawdzie w kocu wrzenia 1939 roku
z rk prezydenta stolicy nominacj na stanowisko prezesa ydowskiej Gminy
Wyznaniowej w Warszawie, nie nawiza jednak staych kontaktw ze Stefa-
nem Starzyskim, mimo i do chwili aresztowania reprezentowa on zarwno
wadze pastwowe podbijanej wanie Polski, jak i jego obliczon na czas oku-
pacji form, czyli rodzce si struktury Polskiego Pastwa Podziemnego. Zza-
piskw w jego dzienniku wynika, e we wrzeniu 1939 roku spotka si z pre-
zydentem Starzyskim jedynie w dniu odbierania nominacji. Do nastpnego
spotkania doszo z inicjatywy Starzyskiego ju po wkroczeniu do Warszawy
Niemcw, w dniu 2 padziernika 1939 roku, i dotyczyo odezwy do ludnoci
ydowskiej celem skonienia jej do utrzymania porzdku przy wydawaniu stra-
wy oraz przydziau ywnoci.
215
Po raz ostatni ydowski senator spotka si ze
Stefanem Starzyskim w dniu 12 padziernika. Szczegy rozmw midzy obu
parlamentarzystami nie s znane.
216
Jak wynika z zapiskw zawartych w prowadzonym przez Adama Czernia-
kowa Dzienniku, wszelkie formy kontaktu z polskimi wadzami ustay ju wpo-
owie drugiego miesica wojny. Jednoczenie niemal wszystkie dni od momen-
tu wkroczenia Niemcw do Warszawy byy polski senator Adam Czerniakow
spdza w siedzibie SS negocjujc z niemieckimi wadzami warunki wsppracy,
po czym natychmiast z jak najwiksz skrupulatnoci wprowadza je w ycie.
217
W wietle pniejszych zapiskw ydowskiego senatora oraz znanych powszech-
nie faktw historycznych z lat 1939-1942 oczywistym staje si, e pod poj-
ciem prowadzenia z Niemcami negocjacji o warunkach wsppracy rozumie
naley negocjacje dotyczce formy administracyjno-prawnej i terytorialnej bu-
dowy ydowskiej autonomii terytorialnej w Warszawie.
W wypadku polskich ydw, szczeglnie ydw warszawskich, istniay
ku temu szczeglnie korzystne warunki, bowiem: Spoeczno ydowska wPol-
sce bya w sytuacji wyjtkowej, gdy dysponowaa rozbudowan sieci wasnych
instytucji gmin wyznaniowych, ktre przy pewnym rozszerzeniu kompetencji
mogy posuy jako podstawowe ogniwo autonomicznej struktury narodowej.
Gmina ydowska w Polsce nigdy zreszt nie penia funkcji wycznie religij-
nych, zawsze zajmowaa si szeregiem spraw ze sprawowaniem kultu religijne-
go luno zwizanych. Ten fakt zosta przez ydowskich zwolennikw autono-
mii wykorzystany.
Walka wieckich rodowisk ydowskich o uczynienie z gminy ydowskiej
instytucji narodowej zacza si ju w kocu lat dziewidziesitych XIX wie-
ku. Terenem dowiadczalnym bya gmina warszawska. Od lat siedemdziesi-
tych jej zarzd znajdowa si w rkach koalicji asymilatorsko-chasydzkiej. Po-
rozumienie tych dwch jake przecie rnych, a w zasadzie przeciwstawnych
grup opierao si na podziale wadzy. Asymilatorzy zajmowali si reprezento-
120 Rozdzia IV
waniem gminy wobec wiata zewntrznego spoeczestwa polskiego i wadz
oraz filantropi, zostawiajc rodowiskom chasydzko-ortodoksyjnym woln
rk w zakresie spraw religijnych oraz szkolnictwa religijnego.
218
Myl o budowie w Polsce ydowskich autonomii nie bya w roku 1939
now ide, bowiem model ydowskiej autonomicznej struktury, ktrego pod-
stawowym ogniwem miay by gminy wyznaniowe, zosta wypracowany w ko-
cu XIX wieku, a wyartykuowany w roku 1920 w cytowanym wczeniej pro-
jekcie Zwizku Posw Narodowoci ydowskiej.
Wrmy jednak do dziennika ydowskiego senatora. Jedynie z czterech
fragmentw zapiskw Adama Czerniakowa pochodzcych z padziernika 1939
roku wnioskowa mona, e on i jego poddani mieszkaj jeszcze wPolsce,
eobok ydowskich spraw istniej w Warszawie take jakie polskie spra-
wy.
219
Drog izolacji od spraw polskich, polskich wadz i Polakw, wybra
Adam Czerniakow zatem ju w pierwszych dniach niemieckiej okupacji. Za
przykadem ydowskiego senatora z Warszawy postaw tak obrao cae spoe-
czestwo polskich ydw. Nie znam miasta ni miasteczka okupowanej przez
hitlerowcw Polski, w ktrym jesieni 1939 roku wsplnota ydowska odm-
wiaby Niemcom jak najdalej pojtej wsppracy, a tym samym uznania ich za
now wadz.
220
ydzi polscy nie zbudowali na powitanie Niemcw, jak niegdy ich przod-
kowie w Brodach pod Lwowem na powitanie Austriakw, bram tryumfalnych.
Charakterystyczn cech ich postawy byo jednak to, e nie traktowali niemiec-
kich okupantw jak wroga, lecz jak surow wprawdzie, ale prawowit wadz,
z ktr prowadzi si rozmowy i negocjuje warunki koegzystencji. Emanuel
Ringelblum, ktry skrztnie odnotowywa panujce wrd ludnoci ydowskiej
nastroje, zapisa w latach 1939/40:
Pani przechodzi obok Niemca z dystynkcjami [ktry pyta] dla-
czego nie nosi ona opaski, tumaczy si, w kocu [on] cauje j wr-
k. [] [Niemcy] nie kpi z jzyka ydowskiego, przeciwnie, posu-
guj si czstokro ydami jako tumaczami. [] Przed kilku tygodniami
opowiedziano mi histori o pewnym niemieckim naczelniku, ktry da
pienidze ydowskiemu dziecku ulicznemu przekupniowi, i kaza mu
pj do domu. [] Ostatnio, tzn. w poowie marca [1940], przyby-
waj stale z Niemiec grupy ydowskich jecw wojennych; przyje-
chaa grupa z Olsztyna (Prusy Wschodnie). Niektrzy opowiadaj, e
tamci obchodzili si z nimi bardzo dobrze. [...] Stosunek niemieckich
oficerw do ydowskich dobry, koleeski. Do lekarzy zwracali si per
kolega; Polacy natomiast nie zapomnieli. Chcieli bi Rusinka, bo
chcia recytowa wiersz yda Tuwima. [] Syszaem o ponad 2300
ydowskich jecach wojennych, o tym, e dobrze ich przyjmowano
wrnych niemieckich miastach, przez ktre przejedali. Jaki Nie-
miec powiedzia: Gdybymy mieli tylu ydw, co wy, to Niemcy
byyby najbogatszym krajem. Inny Niemiec powiedzia: Przybyli-
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 121
cie do nas jako przeklci ydzi, a wyjedacie z powrotem jako dro-
gie dzieci narodu Izraela. Znajomo jzyka niemieckiego bya wanym
czynnikiem zblienia si z Niemcami. [] Pan Icchak [Giterman] uwaa,
e w Stargardzie 95% Niemcw to porzdni ludzie. []Symbioza nie-
mieckich i ydowskich rzemielnikw: poyczaj sobie pienidze na pro-
cent. [][Stosunek] przedstawicieli wadz niemieckich niezy.
221
ydowska ulica, jak dowodz ydowskie rda, przecigaa si w pochwa-
ach nad kultur, wytwornoci i niemieck dobroci, a nawet mioci w sto-
sunku do ydw. Bo skoro ydzi nie prowadz wojny z Niemcami, skoro bli-
ej im, chociaby ze wzgldu na jzyk, do kultury niemieckiej ni do polskiej...
Termin symbioza, ktrego uy Ringelblum na okrelenie stosunkw ydow-
sko-niemieckich w pierwszych miesicach drugiej wojny wiatowej, zdaje si
oddawa w peni atmosfer relacji pomidzy polskimi ydami i okupujcymi
polskie ziemie Niemcami.
Wrmy jednak do chronologii wydarze 1939 roku. Niemcy zajli War-
szaw w dniu 1 padziernika. Od tej chwili senator Adam Czerniakow nie
poczuwa si ju do obowizku konsultowania swych poczyna z przedstawi-
cielami Pastwa Polskiego. W swym dzienniku pod dat 4 padziernika 1939
roku sucho odnotowa:
Po wejciu do Gminy zostaem zatrzymany i na razie nic zrobi
nie mog. Zostaem odwieziony do Alei Szucha i tam zakomunikowa-
no mi, abym dobra 24 ludzi do rady Gminy i stan na jej czele.
Opracowaem kwestionariusz statystyczny.
Efektem prowadzonych w tym pierwszym dniu niemiecko-ydowskich roz-
mw byo przystpienie senatora Adama Czerniakowa do natychmiastowego
tworzenia majcego liczy 24 osoby Judenratu. W dniu nastpnym, gdy 5 pa-
dziernika 1939 roku Hitler odbiera w Warszawie defilad zwycistwa oddzia-
w niemieckich, senator zapisa:
Z rana nie mona byo przedosta si przez Aleje Jerozolimskie
do 1 pp. siedziaem na stacji filtrw w ogrdku. [] Zwouj na 9
rano jutro posiedzenie w sprawie 24-ch.
W wyniku podjtych dziaa w pierwszej dekadzie padziernika 1939 roku
z rk zastpcy dowdcy IV Grupy Operacyjnej Policji Bezpieczestwa i Suby
Bezpieczestwa (IV Einsatzgruppe der Sipo und SD), Jzefa Meisingera, repre-
zentujcego nowych wadcw Polski, przyj senator Adam Czerniakow sta-
nowisko prezesa warszawskiego Judenratu. Za przykadem Warszawy poszy
wszystkie inne orodki ydowskiego ycia. W odzi tak zwane przedstawiciel-
stwo ydowskie powoane zostao ju w padzierniku 1939 r. Pismami z 13
i14 tego miesica wczesny [niemiecki] prezydent miasta Leister mianowa M.
Ch. Rumkowskiego Przeoonym Starszestwa ydw (ltester der Juden) i upo-
wani go do rozwizania dawnego Zarzdu Gminy ydowskiej.
222
122 Rozdzia IV
Rnica pomidzy wadzami ydowskich gmin wyznaniowych, ktre od
wiekw sprawoway rzd dusz nad wsplnotami ydowskimi w Polsce, a po-
woanymi jesieni 1939 roku do ycia na mocy niemiecko-ydowskiego po-
rozumienia Judenratami bya taka, e przedwojenne ydowskie wadze byy
wybierane przez ydowskie spoeczestwo i zajmoway si gwnie sprawami
zwizanymi z kultem i rytuaem religijnym (opiek spoeczn, szkolnictwem
podstawowym, religijnym sdownictwem itp.), za Judenraty zostay powoane
przez niemieckich okupantw spord osb deklarujcych wol wszechstron-
nej wsppracy, a zakres przyznanej im przez Niemcw wadzy daleko odbiega
od tradycyjnych kompetencji gmin ydowskich i w miar upywu czasu rozsze-
rza si. W odzi na przykad: wraz z nominacj na Przeoonego Starsze-
stwa ydw otrzyma Rumkowski szerokie uprawnienia w zakresie wewntrz-
nej administracji gminy. Wszystkie jej agendy zostay mu podporzdkowane.
Kady yd obowizany by do bezwzgldnego posuszestwa wobec Przeoo-
nego zapowiedziano jednoczenie, e jakikolwiek opr przeciwko niemu ka-
rany bdzie przez wadze niemieckie. Rumkowskiemu wadze niemieckie udzie-
liy take zezwolenia na swobodne poruszanie si po miecie o kadej porze
iprawa dostpu do urzdw niemieckich. Wycznie jemu poruczono dobranie
sobie wsppracownikw, ktrzy stanowiliby Rad Starszych, oraz utworzenie
nowych komrek administracji ydowskiej.
223
Tak wic poza sprawami wchodzcymi w zakres dziaalnoci dawnych gmin
wyznaniowych, Judenraty ktrych sie w pierwszych miesicach wojny po-
krya wszystkie ziemie Polski pod okupacj niemieck zajmoway si midzy
innymi takimi dziedzinami jak: zatrudnianie i kierowanie ydw do przymu-
sowej pracy na rzecz Niemcw, aprowizacja, suba zdrowia, policja, wizien-
nictwo. Nowoci by take styl sprawowania wadzy przez przewodniczcych
Judenratw. Jak szybko pokazaa praktyka, Judenraty peniy w yciu polskich
ydw niezwykle wan podwjn rol: dla Niemcw byy swego rodzaju wadz
wykonawcz, przedueniem niemieckiej wadzy w gettach i ydowskim an-
darmem pilnujcym wypeniania niemieckich rozporzdze; dla ydw byy
jedyn wadz, w ktrej rkach skupione byy wszystkie dziedziny ydowskiego
ycia.
Reasumujc, jesieni 1939 roku ydzi polscy, podobnie jak Ukraicy iBia-
orusini, przyjli wobec przegranej wojny obronnej Polski postaw cudzoziem-
cw, ktra objawiaa si zerwaniem kontaktw z ostatnimi przedstawicielami
polskiej oficjalnej wadzy pastwowej i nie nawizaniem kontaktw z rodz-
cym si Polskim Pastwem Podziemnym z jednej strony, z drugiej za natych-
miastowym ustanowieniem oywionych staych kontaktw z niemieckimi wa-
dzami okupacyjnymi i przystpieniem do budowy na ziemiach Polski pod kuratel
Niemcw ydowskich autonomii terytorialnych zwanych potocznie gettami.
Odpowied na pytanie, jak form i ksztat ydowskiej autonomii wynegocjo-
wali z okupujcymi polskie ziemie Niemcami warszawscy ydzi, a take, jak
chronologicznie przebiegaa jej budowa, przynosi uwana i wnikliwa lektura
dziennika Adama Czerniakowa:
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 123
16, 17 XII 1939 otwieram Wydzia Szpitalnictwa.
5 I 1940 Prby stworzenia ydowskiej biurokracji.
6 V 1940 Gmina otrzymuje prawo egzekucji.
17 V 1940 Rano Laschtoviczka Judenrat samorzd z prawem
egzekucji. Magistrat ma mie urzdnikw do tego. Poleci opra-
cowa statut egzekucji.
25 VI 1940 Rano na 9-t do Leista. Przyj mnie Braun owiad-
czy, e w cigu 3-4 tygodni bdzie opracowana Selbstverwal-
tung [samorzd] ydw.
5 IX 1940 W Gminie odwiedzi mnie w towarzystwie SS-owca ikie-
rownika Ernhrungsamtu [Urzd Wyywienia] w odzi Rumkow-
ski. Twierdzi, e ma ministerstwa i e budet jego wynosi Mk
1.500.000.
20 IX 1940 Na konferencji L[eist] przedstawi mnie jakiemu wy-
szemu urzdnikowi z dystryktu. [] Mamy otrzyma Selbst-
ndige Autonomie.
5 V 1941 Judenrat tylko ma by wadz samorzdow, a Obmann
burmistrzem.
7 V 1941 Gencwajch referuje, ze dla spoeczestwa istnieje proble-
mat, czy dotychczasowy prezes Rady bdzie mianowany burmi-
strzem, czy te nie.
8 V 1941 O 4 pp. u Mohnsa. Powiedzia, e ghetto ma otrzyma
budet 24.000.000 z.
11 V 1941 Byem u Aurswalda. Zada planu organizacji urzdni-
kw Rady, ktrzy mi podlega bd. Mam otrzyma uprawnienia
burmistrza.
14 V 1941 Rano Gmina. Mohns zawiadomi, e gubernator mnie
nominowa na burmistrza dzielnicy ydowskiej.
19 V 1941 Dzie peen wrae. [] Dr Auerswald owiadczy, e
zostaem nominowany burmistrzem.
23 V 1941 Auerswald [] owiadczy, e naley wydziay gminy
skoncentrowa w 6 departamentach.
24 V 1941 Auerswald proponuje, aby kierownicy 6 czy 7 departa-
mentw otrzymywali ga.
31 V 1941 Auerswald zastanawia si nad moim tytuem. Doszed
do przekonania, e na blankietach winienem umieszcza Verwal-
tung des Jdischen Wohnbesitzes.
19 VIII 1941 Budet ze zmianami zosta w Krakowie podobno za-
aprobowany.
Wnikliwa analiza zapiskw Adama Czerniakowa nie pozostawia cienia
wtpliwoci, e zbudowanie na polskich ziemiach sieci ydowskich gett nie byo
jedynie wynikiem realizacji niemieckich planw zagady, lecz co najmniej wta-
kim samym stopniu skutkiem realizacji planw polskich ydw dotyczcych
124 Rozdzia IV
zbudowania w Polsce ydowskich terytorialnych autonomii. Zapisany otwar-
tym tekstem termin Selbstndige Autonomie (samodzielna autonomia) po raz
pierwszy pojawia si w zapiskach Adama Czerniakowa w dniu 20 wrzenia 1940
roku. Nie by zapewne rzecz przypadku fakt, i dwa tygodnie wczeniej wizy-
t w warszawskim Judenracie zoy zarzdzajcy spoecznoci dzkich ydw
Chaim Rumkowski. Jak zapisa Emanuel Ringelblum:
Dzi, 6 wrzenia, przyjecha z odzi Rumkowski, nazywaj go
tam krlem Chaimem. [...] Opowiada cuda o getcie. Jest tam pa-
stwo ydowskie z 400 policjantami, z 3 wizieniami. Ma on minister-
stwo spraw zagranicznych i wszystkie inne ministerstwa. [...] Rum-
kowski podczas pobytu w Warszawie przechwala si: Zobaczycie, za
rok, za dwa bd mia najlepsze getto w Polsce.
224
Z przedstawionych wyej rde wynika, e poza ustaleniami z pierwszych
tygodni wojny, wanie jesieni 1940 roku toczyy si najbardziej intensywne
niemiecko-ydowskie rozmowy o ostatecznym ksztacie i formie ydowskiej
autonomii terytorialnej w Warszawie, e w rozmowach tych uczestniczy nie
tylko przyszy burmistrz warszawskiej ydowskiej autonomii terytorialnej Adam
Czerniakow, ale take przywdcy ydowskich autonomii z innych miast. Wmaju
1941 roku postanowiono: Judenrat tylko ma by wadz samorzdow, a Ob-
mann [przewodniczcy Judenartu] burmistrzem. Oznaczao to, e Judenratom
przywrcona zostaa zbliona do tradycyjnej samorzdowa funkcja przedwo-
jennych zarzdw gmin ydowskich, za ydowscy burmistrzowie stali si urzd-
nikami pastwowymi reprezentujcymi wobec mieszkacw poszczeglnych
ydowskich autonomii wadz Pastwa Niemieckiego.
Adam Czerniakow w dniu 19 maja 1941 roku przyj z rk Niemcw
nominacj na stanowisko burmistrza ydowskiej autonomii w Warszawie i zacz
uywa tytuu Verwaltung des Jdischen Wohnbesitzes. W sensie formalno-
prawnym, od tego momentu warszawska terytorialna autonomia ydowska
iwszystkie inne ydowskie autonomie stay si niezalenymi od reszty ziem
Generalnej Guberni ustanowionego przez Niemcw kadubowego pastewka
polskiego czci skadow III Rzeszy, a byy senator Drugiej Rzeczypospoli-
tej Adam Czerniakow i inni burmistrzowie ydowskich autonomii urzdnikami
pastwowymi reprezentujcymi wobec mieszkacw autonomii wadze Pastwa
Niemieckiego.
Wedug sugestii Niemcw, urzd burmistrza skoncentrowano w 6 departa-
mentach, aczkolwiek nazwa departament nie bya obowizujca, bowiem ten
sam szczebel administracji, ktry w autonomii warszawskich ydw nazywano
departamentami, w autonomii ydw w odzi nazywano ministerstwami. Na-
zewnictwo nie odgrywao w tym wypadku znaczcej roli. Dla ydowskich au-
tonomii wane byo to, e wadza nowo mianowanych Verwaltung des Jdi-
schen Wohnbesitzes i podlegych im departamentw nie miaa charakteru wadzy
samorzdowej, lecz jako najwysza wadza terytorialnych autonomii ydow-
skich, bya zarazem wadz pastwow III Rzeszy Niemieckiej.
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 125
Budet dla ydw Warszawy wadze niemieckie zaaproboway w dniu 19
sierpnia 1941 roku, co ostatecznie koczyo wielomiesiczny proces budowy
ydowskiej autonomii terytorialnej stolicy. Struktura powstaych na ziemiach
Polski pod auspicjami Niemcw innych ydowskich autonomii, potocznie zwa-
nych gettami, bya do siebie zbliona. Wadze autonomii ydw warszawskich
w kocu roku 1941 byy olbrzymim, liczcym wraz z podlegymi instytucjami
ponad dwa tysice pracownikw aparatem biurokratycznym. Podobnie byo
wodzi, Krakowie, na lsku i innych orodkach ydowskiego ycia. Nie wia-
domo, czy w innych autonomiach ydowskich (gettach) przewodniczcy Juden-
ratw przyjli tytuy burmistrzw. Jeli tak, nie afiszowali si z tym, poprzesta-
jc tak jak Adam Czerniakow na tytule przewodniczcych lub przeoonych.
Chaim Rumkowski w odzi uywa tytuu Przeoony Starszestwa ydw, za
podleg mu ydowsk cz odzi nazywa nie autonomi, lecz ydowskim
pastwem; ydowska ludno nazywaa go krlem lub ksiciem. Podobny przy-
domek otrzyma Meryn na lsku. Bez wzgldu jednak na przyjte lub uywane
tytuy, burmistrzowie, przeoeni lub przewodniczcy wszystkich ydowskich
autonomii terytorialnych (gett) na terenie Polski posiadali nieograniczon wa-
dz nad ydowska ludnoci.
Wracajc do struktury wadz autonomii warszawskich ydw trzeba stwier-
dzi, ze od maja 1941 roku skadaa si z dwch instytucji: burmistrza, czyli
Verwaltung des Jdischen Wohnbesitzes i podlegych mu departamentw oraz
Judenratu. W Warszawie, odzi i wszystkich wikszych autonomiach funkcj
burmistrza i przewodniczcego Judenratu sprawowaa ta sama osoba. Zanim
Adam Czerniakow zosta burmistrzem ydowskiej autonomii terytorialnej wWar-
szawie, w pierwszych dwudziestu miesicach hitlerowskiej okupacji Polski by
przewodniczcym Judenratu. Liczca 24 osoby ydowska Rada Starszych (lte-
stenrat), zwana Judenrat, bya ciaem zarzdzajcym ydowsk autonomi wokre-
sie jej budowy, czyli nadawania autonomii jej ostatecznego ksztatu. Z chwil,
gdy autonomia ydowska w Warszawie przybraa swj ostateczny ksztat, wdniu
19 sierpnia 1941 roku, Judenrat sta si jedynie wadz samorzdow. W sen-
sie prawnym i administracyjnym jego rola zostaa ograniczona. Praktycznie jed-
nak poza oficjalnym nazewnictwem wszystko pozostao bez zmian. Adam
Czerniakow by Verwaltung des Jdischen Wohnbesitzes (burmistrzem) i prze-
wodniczcym Judenratu zarazem. W jego rkach spoczywaa penia ydowskiej
wadzy nad mieszkacami ydowskiej autonomii.
Zbudowane w latach 1939-1942 ydowskie autonomie terytorialne s-
dzc na podstawie autonomii w Warszawie i odzi miay charakter mieszany,
czyli samorzdowo-pastwowy, bowiem ich samorzdowa struktura pokrywaa
si w duym stopniu ze strukturami typowymi dla administracji pastwowej.
Henryk Makower ocenia:
[Warszawska] Gmina z niewielkiej instytucji religijnej, owiato-
wej i samopomocowej przeksztacia si z koniecznoci w rozlegy apa-
rat samorzdowy, stojcy na czele nowej jednostki administarcyjnej,
126 Rozdzia IV
ktra nazywaa si Der jdische Wohnbezirk in Warschau, a na jej
czele sta z wadz burmistrzowsk Obmann des Judenrates-Warschau,
in. Adam Czerniakw. Niemcy chwalili si, e nigdy ydom tak do-
brze nie byo, jak w okresie ich rzdw!
225
Na czele ydowskich autonomii stali ludzie posiadajcy nieograniczon
wobec ludnoci ydowskiej wadz: przywdcy ydowscy penicy jednoczenie
funkcje przewodniczcych ydowskiego samorzdu i urzdnikw pastwowych
III Rzeszy. Oto jak wygldao getto w odzi:
ycie wewntrzne getta przypomina ustrj feudalny okresu re-
dniowiecza, dajmy na to u bogatego bojara rosyjskiego. Wszystko do-
okoa dworu otoczone jest gbokim mrokiem i bagnami. Chopi, oso-
bista wasno ksicia [Rumkowskiego], s tylko maszynami roboczymi.
Oni na wiat przyszli i yj wycznie po to, by ksi mg czerpa
z nich korzyci i zadowolenie. Ksi za a w danym wypadku i nasz
ksi [Rumkowski] lubi pokazywa si swoim poddanym w pe-
nym blasku. Niestrudzony jest nasz ksi. Skacze z jednego resortu
do drugiego, z jednego urzdu do innego. Wszdzie wrd urzdni-
kw, kierownikw, robotnikw, stray i chopcw na posyki sieje
strach i groz. Nie ma si zreszt czemu dziwi, rzadko bowiem si
zdarza, by przy takiej inspekcji bez adnego powodu, ot tak sobie
kto nie ucierpia. To urzdnik zostanie spoliczkowany lub pozbawio-
ny pracy na bardzo dugi okres, jeli nie do koca panowania dynastii
Rumkowskiego, chyba e wczeniej znikn druty wok getta. I oto te
sadystyczne i wariackie kaway Rumkowski uprawia z przyjemnoci
w obecnoci tego lub innego ministra. Niech si troch trzs owa-
sny los.
226
Nie byo w Polsce lat 1939-1941 ydowskiej autonomii terytorialnej, kt-
ra nie doczekaoby si rodzimego ksicia. Na lsku by nim Mojesz Meryn,
w Lublinie Szama Grajer, ktrego: pamitaj wszyscy, ktrzy przeyli getto.
227
ydowskie rda wskazuj take, e wadze ydowskie w gettach w sposb
jednoznaczny wzoroway si na stylu wadzy niemieckiej. Imponuje sia tam-
tych i postawa napisa warszawski kronikarz o stosunku swoich sprawujcych
wadz wspbraci do Niemcw. System zarzdzania gettem dzkim ksztato-
wa si na podobiestwo Niemiec hitlerowskich oceni dwadziecia lat p-
niej ydowski historyk.
228
Pogoski o zaoeniu w Warszawie getta, czyli o wytyczeniu ydowskiej
autonomii terytorialnej granic, pojawiy si ju jesieni 1939 roku.
229
Plano-
wana pierwotnie na listopad 1939 roku, warszawska autonomia terytorialna
ydw (getto) powstaa jednak dopiero 2 padziernika 1940 roku. ydowskie
rda zdaj si wskazywa, e o ile budowa otwartych ydowskich autonomii
terytorialnych wychodzia naprzeciw ambicjom i planom zarwno Niemcw
jak i polskich ydw, o tyle zamknicie autonomicznych przestrzeni realizowa-
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 127
o przede wszystkim cele niemieckie. Nie znaczy to jednak, e otoczenie mura-
mi terytoriw ydowskich autonomii budzio powszechny sprzeciw polskich
ydw. Odczytujc pod tym ktem najbardziej wiarygodne rda ydowskie,
sprbujmy przeledzi dzieje budowy najwikszej ydowskiej autonomii teryto-
rialnej wokupowanej przez Niemcw Polsce, getta warszawskiego. Wedug sw
Emanuela Ringelbluma z roku 1940, przygotowania do zamknicia autonomii
miay nastpujcy przebieg:
Dzi [29 marca 1940] chodziy suchy o tym, e ogrodzenia wok
obszaru getta zostan zastpione murami. [] 30 marca, potwierdzi-
a si wiadomo, e Gmina ydowska otrzymaa nakaz wybudowa-
nia murw w tych miejscach, gdzie dotychczas byy druty kolczaste
odgradzajce Seuchengebiet od innych terenw. [] Dzi 2 marca [fak-
tycznie 2 kwietnia 1940 E.K.] przystpiono do wznoszenia murw
wok Seuchengebiet. Wywaro to silne wraenie. Dopatruj si w tym
pocztku faktycznego getta. Na ulicach panuje cakowity spokj. []
26, 27 kwietnia 1940 Wybudowanie grubych murw na rogach
Prnej, Zotej itd. kosztuje Gmin ydowsk wier miliona zo-
tych.
230
Informacje warszawskiego kronikarza potwierdza w swym dzienniku Adam
Czerniakow:
1 IV 1940 Rano u [Niemca] Laschtoviczki. Poradzi uda si do
Leista w sprawie murw. [] Leist problematy 1) mury 2)
poczta []. Krochmalna do nr 38 odgrodzona, cz ul. Rynko-
wej i Walicw. Ciepa przy skrzyowaniu z Krochmaln winna
by zamknita. 1-38 zrobi 3 miejsca (nie mur lecz parkan z desek
i pali). [] Mury naley w rnych miejscach miasta postawi.
Jutro Laschtoviczka powie, kto pokryje koszty.
4 IV 1940 Rano u Brauna (adiutant Leista). Mury s po to, aby
ydw broni przed ekscesami. Cegy mog przynie sami ydzi,
kady od 10 do 60 lat po kilka. Idea ghetta.
9 IV 1940 Wezwany na 8.30 do SS. [] Poruszyem spraw murw.
Daem materia.
10 IV 1940 W kilkunastu punktach zacza Gmina wznosi mury.
13 IV 1940 Za mury zapacimy.
10 V 1940 Dostaem dzi Szkic zamknitego rejonu Warszawy.
20 VIII 1940 Podpisano plan dzielnicy ydowskiej (rozszerzonej).
30 IX 1940 Opracowanie obrony obszaru ghetta (Zota, klin Hale
Mirowskie, Stare Miasto, etc.)
8 XI 1940 Kunze prosi o list w sprawie finansowania murw przez
spoeczestwo.
22 XI 1940 Mamy postawi most drewniany na Chodnej.
13 XI 1941 Cz ghetta ma mury, cz drut kolczasty.
128 Rozdzia IV
Podobnie jak w wypadku wielu innych kwestii, posugujc si zespoem
utartych stereotypowych wyobrae, historycy zagady przyjmuj za oczywisty
pewnik, e getta byy tylko i wycznie wynikiem eksterminacyjnej polityki
Niemcw wzgldem narodu ydowskiego; e zbudowano je bez udziau ydw
i wbrew ich woli. Tymczasem, jak wskazuj przytoczone wyej ydowskie r-
da, zarwno w procesie wytyczania granic ydowskiej autonomii, czyli gett,
jak i procesie okalania ich murem lub drutem kolczastym, czynnie uczestniczy-
y ydowskie wadze autonomiczne. Zaskoczenie budzi fakt, i odgrodzenie
autonomii ydowskich od wiata zewntrznego (budowa murw i zasiekw
zdrutu kolczastego) zostao sfinansowane z budetu ydowskiej autonomii oraz
z funduszy spoecznych. Znaczy to, e izolacja ydowskiej autonomii teryto-
rialnej w Warszawie, zwanej potocznie gettem, od mieszkajcych za murami
Polakw, miecia si w granicach ydowskiej idei. Henryk Makower tak oto
podsumowa zakoczenie procesu wytyczania terytorialnych granic ydowskiej
autonomii w Warszawie:
Mielimy wic waciwie powd do radoci, bo [Niemcy uwaga
E.K.] nam dali takie due i adne getto w rdmieciu.
231
Podobnie zamknicie granic autonomii ydowskiej oceniali przedstawiciele
innych grup spoecznych. Pochodzcy ze spolonizowanej chrzecijaskiej rodziny
ydowskiej Antoni Marianowicz o pierwszych miesicach za murami napisa:
Wszyscy urzdzili si zupenie niele. Panowaa atmosfera odpr-
enia Optymici tryumfowali. Nawet kiedy 15 listopada nastpio
faktyczne zamknicie getta, nie przejlimy si tym zbytnio. Perspek-
tywa odcicia od wiata stwarzaa, z drugiej strony, iluzj odizolowa-
nia si od zagroe ze strony Niemcw. Nie brakowao gosw, e tu,
intra muros, uda si nam spokojnie przetrwa wojn.
232
Adam Czerniakow zapisa w swym dzienniku, e mury s po to, aby ydw
broni przed ekscesami, e planuje si opracowanie obrony obszaru ghetta. Jeli
pamitamy, e sowa te zostay napisane w roku 1940, a wic w czasie funkcjo-
nowania niemiecko-ydowskiej symbiozy, gdy polscy ydzi nie zdawali sobie
sprawy z czekajcej ich z rk Niemcw zagady, oczywistym wydaje si stwier-
dzenie, e zarwno stawiane mury, jak i plany obrony obszaru ydowskiej au-
tonomii (getta), chroni miay warszawskich ydw nie przed Niemcami, lecz
przed Polakami.
ydowskie autonomie terytorialne w Polsce w latach 1939-1942 posiada-
y niezalen struktur wadzy, administracj oraz budet. Zarzdzajcy auto-
nomiami (gettami) burmistrzowie i Judenraty miay m.in. prawo nakadania na
mieszkacw autonomii podatkw. Gazeta ydowska we wrzeniu 1940 roku
tak oto pisaa o systemie podatkowym ustanowionym przez warszawski Juden-
rat:
Dzisiejsze dochody zawdzicza Gmina rozmaitym przypadkowym
okolicznociom, ktre najboleniej daj si odczu szerokim spaupery-
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 129
zowanym warstwom spoeczestwa. Ten system jest niesprawiedliwy.
Gmina Warszawska bya np. pierwsza, ktra wpada na pomys na-
kadania podatku akurat [] na karty chlebowe. W historii ydw
zaprowadzono ju rozmaite podatki, lecz podatek od chleba jest pierw-
szym tego rodzaju zdarzeniem w naszych dziejach.
233
Funkcjonujce na zasadzie zalenoci jedynie od pastwa niemieckiego,
terytorialne autonomie ydowskie dysponoway w poszczeglnych miastach
oglnokrajowymi organizacjami ydowskimi, spord ktrych najwiksz ak-
tywno przejawiaa JUS Jdische Untersttzungsstelle Centralna Pomoc
ydowska dziaajca w Krakowie. Adam Czerniakow pisze midzy innymi:
23 VI 1940 Nominacje do 7 czonkw prezydium JSS [Jdische
Soziale Selbsthilfe ydowska Samopomoc Spoeczna] w Krakowie;
26 VI 1940 wasne kolumny sanitarne ydowskie pod kierownic-
twem niemieckim.
Zbudowane w Polsce w latach 1939-1941 ydowskie autonomie teryto-
rialne dyy do jak najwikszej samowystarczalnoci, ktra podkrelaaby ich
ydowsko i niezaleno. Obok wasnej zgodnej zreszt z ydowskimi tra-
dycjami opieki spoecznej i suby zdrowia, spoeczestwo i wadze woyy
wiele stara i wysikw w budow innych atrybutw niezalenej ydowskiej
pastwowoci. Z dziennikw Adama Czerniakowa wyania si nastpujcy ob-
raz powyszego procesu:
Stycze czerwiec 1940:
Rozmowa z adiutantem Leista. [] Poczt rozpatrz na posie-
dzeniu jutro; Laschtoviczka [] poleca pj w sprawie poczty do
Schuberta do dystryktu. Przyj nas Braun. [] Poruszylimy spraw
szkolnictwa. Przyj nas Braun. [] Poruszylimy spraw rabinatu.
Lipiec grudzie 1940:
W odzi Rumkowski wypuci pono wasne pienidze Chaim-
ki; Steyer owiadczy: 1) poczta Zamenhofa 41. Na 15 I 1941 bdzie
poczta ydowska; Szkoa zawodowa taca w Melody Palace. Jedyna
poza szko pielgniarek wszpitalu; Delegacj organizacji szkolnych
przyjem; O 11-ej u Schulrata na Daniowiczowskiej. Owiadczy, e
szkoy nie mog by prywatne, lecz podporzdkowane Gminie. Jzyk
wykadowy na razie pozostawiony Gminie, 7-oddziaowe. Naley stwo-
rzy Komisj Szkoln; Po obiedzie zwoaem konferencj w sprawie
uruchomienia szkolnictwa. Wystpiem z tez: szkolnictwo zawodowe
gmina, powszechne organizacje szkolne i inicjatywa prywatna; Na
konferencji L[eist] przedstawi mnie jakiemu wyszemu urzdnikowi
z dystryktu. [] Urzdnik zaproponowa, abym zorganizowa 3000
porzdkowych. L[eist] owiadczy, e caa policja polska ma 3000,
awic wystarczy dla nas 1000. [] Regulamin suby porzdkowej
130 Rozdzia IV
podpisze; Polecono mi utworzy milicj ydowsk z 1000 osb; Wczo-
raj zaangaowaem na kierownika stray porzdkowej podpukownika
Szeryskiego.
Stycze czerwiec 1941:
Wnosimy prob o kina. [] Wnosimy prob o koncerty celem
zatrudnienia muzykw; Wyonia si idea stworzenia rabinatu i na-
czelnego rabina; Zjawi si rabin Kana i prosi, e o ile bdzie gw-
ny rabin to on nim chciaby by; Uruchomiono areszt ydowski.
Kierownikiem jest Lewkowicz.
Lipiec grudzie 1941:
Szkoy bd dozwolone w poniedziaek tj. pojutrze; Wyznaczy-
em szereg stypendiw po 50 z miesicznie na okres 6 miesicy tu-
dzie doranych nagrd po 50 z.; Nareszcie dzi nadeszo pismo zze-
zwoleniem na otwarcie szk powszechnych; Auesrswald [] wyrazi
pogld, e stworzenie rulety obciy nasze sumienie w tak cikich
czasach; Nossig urzdzi zebranie w sprawie repertuaru teatrw ydow-
skich w ghetcie; Zwiedziem ydowski areszt na Gsiej. Lepiej urz-
dzony ni Pawiak; Rano Gmina. O 8.30 przyjecha Kamlach. []
obejrzelimy komend policji, komisariat i areszt ydowski. Wszdzie
porzdek i czysto.
Z zapiskw Adama Czerniakowa wynika, e w pierwszym proczu 1940
roku uwaga wadz autonomii ydowskiej w budowie skupiona bya gwnie na
problemie uruchomienia ydowskich szk, poczty i rabinatu. W ydowskiej
autonomii w odzi Chaim Mordechaj Rumkowski w czerwcu 1940 puci wobieg
w miejsce urzdowej marki niemieckiej tzw. Mark-Quittungen, potocznie
zwane od imienia pomysodawcy i realizatora idei chaimkami. W Warszawie
w tym czasie:
pokazay si tramwaje ydowskie, pomalowane na to, z gwiazd
Dawida ze wszystkich stron oraz z napisem Tylko dla ydw.
234
Drugie procze 1940 upyno warszawskim ydom na dyskusjach i two-
rzeniu wraz z Niemcami koncepcji ydowskiego szkolnictwa oraz formowaniu
oddziaw ydowskiej policji, ktr powoano do ycia w przededniu zamkni-
cia getta; ydowska Suba Porzdkowa (Jdischer Ordnungsdienst) z dniem
28 listopada 1940 roku obja posterunki w getcie warszawskim. Do jej obo-
wizkw naleay: warta przy punktach wylotowych, kierowanie ruchem ulicz-
nym, egzekwowanie przymusu pracy i przesiedle, suba przeciwepidemiczna.
ydowskie policje powstay we wszystkich zlokalizowanych na terenie Polski
gettach; ydowscy policjanci mieli wspomaga ydowskich urzdnikw Juden-
ratu w egzekwowaniu od ludnoci ydowskiej wypeniania rozporzdze wa-
snych oraz rozporzdze wydawanych przez Niemcw.
Nastpny rok wojny, 1941, obok wspomnianego wyej ukonstytuowania
si ydowskich wadz pastwowych (urzdu burmistrza), upyn ydowskiej
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 131
autonomii w Warszawie na dalszym rozwoju ydowskich instytucji. Powsta
ydowski areszt na Gsiej, w ktrym na pocztku z reguy osadzeni byli tylko
ydzi, a z biegiem czasu znaleli si take chrzecijanie ydowskiego pochodze-
nia i Cyganie. Zaczy funkcjonowa ydowskie szkoy i instytucje kulturalne:
kino, sale koncertowe, teatry; powstaa nawet myl o utworzeniu ydowskiego
kasyna. W Krakowie od 23 lipca 1940 roku ukazywaa si Gazeta ydowska.
Wydawana pod niemieck kontrol, drukowana w jzyku polskim, bya na ob-
szarze Generalnej Guberni organem wadz autonomii ydowskich. Z czasem,
mimo i redakcja i wydawnictwo mieciy si w Krakowie, Gazeta ydowska
w duej mierze powiecona bya sprawom autonomii warszawskiej; warszawski
oddzia gazety mieci si przy ulicy Elekoralnej. Gazeta ydowska ukazywaa
si we wtorki i pitki, a przez pewien okres czasu nawet trzy razy w tygodniu;
miaa objto od 6 do 16 stron. Poza oficjalnymi niemieckimi zarzdzeniami,
Gazeta ydowska publikowaa sporo materiaw dotyczcych ycia codzien-
nego w gettach utworzonych na obszarze Generalnej Guberni. Gazeta ydow-
ska ukazywaa si do czasw zagady, t.j. do lipca roku 1942.
235
Wasn gazet
Getocajtung miao te getto w odzi. By to oficjalny, wydawany w jzyku
ydowskim tygodnik Przeoonego Starszestwa ydw wodzi wydawany nie-
periodycznie do dnia 21 wrzenia 1941 roku; ukazao si 18 numerw.
W latach 1939-1942 Warszawa gojw, czyli Polakw, bya ponura i smut-
na. ya w niej ludno zaszczuta niemieckimi apankami, egzekucjami i wy-
wzkami do obozw koncentracyjnych. W tych samych latach ydowska auto-
nomia terytorialna, getto warszawskie, bawio si. W karnawale 1941 roku
wgetcie warszawskim:
W Melody Palce odbya si zabawa karnawaowa z konkursem
na najpikniejsze nogi. Getto taczy. [] U martwych chasydw
na ulicy Nowolipie znajduje si wielki napis: ydzi, nie tracie na-
dziei!. ydzi tacz tam jak przed wojn. Mimo, i karnawa dawno
si skoczy, w getcie: Otwieraj coraz wicej lokali rozrywkowych.
[] Po tamtej [polskiej] stronie mwi: bawi si jak w getcie. Get-
to taczy. Mnoy si bezustannie ilo nowych nocnych lokali. Na
elaznej Palermo z gabinetami, na ul. Nowolipie 18 Casano-
wa. [] Policjanci ydowscy (nie otrzymujcy poborw) wypeniaj
najelegantsze lokale [w towarzystwie] piknych kobiet. Oni nadaj ton
wszystkim imprezom. Ich eleganckie, lnice, wysokie buty oficerskie
imponuj jak wida kobietom.
236
Swego rodzaju ukoronowaniem ydowskiego ycia w ydowskiej autono-
mii terytorialnej w Warszawie byo wprowadzenie w miejsce niedzieli wol-
nej soboty, jako ydowskiego dnia witecznego. Adam Czerniakow zanotowa
w swoim dzienniku:
1 V 1941 Fotograficzne zakady i fryzjerzy prosz o zezwolenie na
otwieranie zakadw w soboty;
132 Rozdzia IV
3 V 1941 Dzi pierwszy dzie sobotni z odpoczynkiem powszech-
nym;
4 V 1941 Zjawili si rabini z Michelsonem na czele i podzikowali za
sobot. Nawoywaem ich do tego, aby stworzyli rabinat iradziem,
aby wybrali naczelnego rabina i wzili si do odbudowy bnic.
Z zapiskw burmistrza Adama Czerniakowa wynika, potwierdzaj to zreszt
wszystkie inne ydowskie rda, e w poowie roku 1941 warszawska autono-
mia ydowska przybraa podany przez ydowskich przywdcw ksztat. Mimo
uciliwoci, ludno ydowska akceptowaa zbudowan dziki wsppracy
zNiemcami ydowsk autonomi. W niemal wszystkich ydowskich rdach
znajdujemy pochwa izolacji od chrzecijan, czyli Polakw. Kronikarze i pa-
mitnikarze odnotowywali, e w getcie:
Na og ludzie czuj si pewniej. Gdyby nie lk przed brakiem
ywnoci i wgla, mona byoby jako tako y. [] Obrazki z tramwa-
ju. yd w czapce z daszkiem i czerwon chust na szyi odpowiada
kobiecie ydowskiej, zwracajcej si do niego po polsku: W ydowskim
tramwaju mwi si po ydowsku. Inny odzywa si: A po hebrajsku?
Po hebrajsku take. [] Do ydowskiego tramwaju, gwiazdy Dawida
i innych oznak ludnoci ydowskiej dochodzi jeszcze odpoczynek sobot-
ni w zakadach ydowskich. Zanosi si, e sobota bdzie ustanowiona
jako dzie odpoczynku w ydowskich przedsibiorstwach, jak w Tel-
Avivie. [] Ortodoksi s zadowoleni z getta, uwaaj (rabin, potomek
Szmulla Zbytkowera), e tak powinno by. ydzi s wrd swoich.
237
ycie w getcie, wrd swoich, miao pozytywne znaczenie nie tylko dla
chasydw i ydw ortodoksyjnych, ale take dla wieckich. Antoni Mariano-
wicz mwi, e w getcie warszawskim oy:
ydowski fanatyzm i nacjonalizm. [] Pamitam incydent,
kiedy w trakcie poszukiwa [mieszkania] trafiem na Nowolipki 14,
do mieszkania zajmowanego przez niejakiego Izaaka Lejpunera. w
Lejpuner, z zawodu lekarz, by o czym nie wiedziaem dziaaczem
skrajnego odamu ydowskich nacjonalistw. Kiedy zapytaem o po-
kj, spojrza na mnie wrogo i zawoa: Tu si nie mwi po polsku!
Jestemy teraz u siebie i mwimy naszym wasnym jzykiem!.
238
Na oddzieln uwag zasuguje gospodarka ydowskich autonomii. Henryk
Makower pisa tu po wojnie:
Zagadnieniem o witalnym znaczeniu byo [dla getta] nawizanie
wymiany towarowej z dzielnic aryjsk. Kierunek do getta by ko-
nieczny, aby byo co je, kierunek z getta by za niezbdny, aeby to
jedzenie mogo cigle przypywa, eby getto nie pozbyo si caej swej
gotwki na jedzenie. Sowem, dla uzyskania stanu zblionego do rw-
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 133
nowagi naleao zorganizowa nie tylko import do getta, ale rwnie
eksport z getta.
239
Odpowiednikiem ministerstwa czy departamentu gospodarki i handlu wwar-
szawskiej autonomii ydowskiej bya instytucja zwana Transferstelle, czyli pla-
cwka przekanikowa suca wymianie gospodarczej pomidzy dzielnic ydowsk
a wiatem zewntrznym. Transferstelle uruchomiona zostaa natychmiast po
zamkniciu granic ydowskiej autonomii, pomimo i zarzdzenie o jej powoa-
niu wydali Niemcy dopiero 14 kwietnia 1941 roku. O powoaniu i funkcji
Transferstelle Adam Czerniakow napisa:
13 X 1940 Zwoaem na dzi posiedzenie Rady na 9 rano. Wybrano
komisj do opracowania spraw gospodarczych etc. ewentualnego
ghetta.
20 XI 1940 O 10 rano w Umsiedlungsamcie. Schoen, Mohns, Fa-
bish (z Daniowiczowskiej), Steyer owiadczy: [] 3) Stworz
Transferstelle blisko ghetta. Mamy umeblowa 20 pokoi. Miesicz-
ne Regie bdziemy opaca 10.000 z. Termin 1 grudnia 1940.
Do 28 XI 1940 mamy przedstawi zestawienie artykuw zapo-
trzebowanych i ywnoci. Ekwiwalentem maj by dewizy (do-
lary) i gotowe towary. Transferstelle ma udziela obstalunkw
rzemielnikom i robotnikom. Transferstelle ma opiekowa si nie-
mieckimi i polskimi wierzycielami i odwrotnie ydowskimi. Trans-
ferstelle ma przej arbeitereinsatz z przedstawicielami Arbeit-
samtu.
24 XI 1940 Zarzdzenie Schoena: 1) o 7.30 27 XI 40-50 rzemiel-
nikw, ktrzy w 24 godziny maj wyremontowa biuro Transfer-
stelle (Krlewska 23), 2) 20 pokoi zaopatrzy w nowe meble
biurowe, wiszce i stojce lampy, firanki, 2 pokoje w urzdzenia
luksusowe. St na 30 osb. Materiay pisemne etc., 6 nowych
maszyn Continental, central telefoniczn, 3) 26.000 z wpaci
do banku, w tym 6.000 z na Opel-Olympia [czyli samochd dla
Czerniakowa].
5 V 1941 W Gminie odwiedzi nas dr Gater i Meder [wysi urzd-
nicy wydziau gospodarki Hauptabteilung Wirtschaft w rzdzie
GG] w sprawie pracy (wytwrczoci) w ghetcie etc. S za tym,
aby kupcy w ghetcie komunikowali si bezporednio z kupcami
po tamtej stronie, aby si w ghetcie utworzya spdzielnia ydow-
ska.
8 V 1941 O 4 pp. u Mohnsa. Naley stworzy bank spdzielczy
oszczdnociowy (nie emisyjny). Emisyjny bdzie mia oddzia.
[] Mohns owiadcza, e z domw mamy mie 10% dochodu
etc. Gubernator zrzeka si pono dochodw z domw ydowskich
na rzecz Rady. []
134 Rozdzia IV
Rozwijajca si wymiana towarowa pomidzy warszawsk autonomi y-
dowsk a Polakami i reszt wiata wymagaa odpowiednich rodkw transportu.
Dlatego wadze warszawskiej autonomii ydowskiej podjy decyzj o dopro-
wadzeniu w jej poblie bocznicy kolejowej i urzdzenia placu przeadunkowego
zwanego Umslagplatz, ktry w latach zagady zyska ponur saw jako miej-
sce, skd odchodziy transporty ludzi wiezionych do komr gazowych do Tre-
blinki. Adam Czerniakow odnotowuje te zdarzenia sowami:
20 XI 1940 O 10 rano w Umsiedlungsamcie. Schoen, Mohns, Fa-
bish (zDaniowiczowskiej), Steyer owiadczy: [] Naley zor-
ganizowa Stckgut Warenlade Verladungstelle rwnie dla rod-
kw ywnociowych blisko dworca kolejowego.
24 XI 1940 Przygotowanie skadu przeadunkowego.
25 XI 1940 Markstelle naley urzdzi blisko Dworca Gdaskiego.
Przeprowadzi rozmowy z kolej o poczeniu (bocznic).
4 VII 1941 Zwiedziem Umschlagplatz. Ogromny obszar, potne
zakady, liczny personel. Skady towaru dla Wytwrczoci obficie
zaopatrzone.
W poowie roku 1941 budowa ydowskiej autonomii Warszawy dobiega
koca. Gospodarka, aczkolwiek z trudem, rozwijaa si jednak, czego wyrazem
byo uruchomienie produkcji szeregu artykuw, gwnie przeznaczonych na
wyposaenie niemieckiego wojska. Nikt wwczas nie wiedzia, e zbudowan
przez ydw bocznic kolejow i Umschlagplatz wykorzystaj Niemcy za rok
w zupenie innym celu.
Judenraty w autonomiach ydowskich peniy podwjn rol: byy wadz
samorzdow zarzdzajc ydowsk autonomi i wadz wykonawcz wype-
niajc rozporzdzenia Niemcw. Od chwili zajcia Polski i utworzenia Juden-
ratw Niemcy powierzali ydowskim radom kolejne zadania, ktre Judenraty
wypeniay z niezmiern sumiennoci i z reguy za wasne pienidze. Jesieni
1939 przeprowadzony zosta spis ludnoci ydowskiej, a na pocztku 1940 roku
rejestracja ydw zdolnych do pracy. Emanuel Ringlelblum zanotowa:
19 lutego. Wiadomo o ponownej rejestracji do robt przymu-
sowych. W kadym lokalu bdzie siedzia ydowski lekarz, odpowie-
dzialny za diagnoz choroby. Gmina ydowska odpowiada za owiad-
czenia osb rejestrujcych si. Wszyscy rzemielnicy i przemysowcy
winni zgosi swe narzdzia. Tamci [Niemcy] wydrukuj te deklara-
cje w jzyku niemieckim na koszt Gminy ydowskiej. [] 23 lutego
ogoszono rozporzdzenie o drugiej rejestracji ydw w wieku od 14
do 60 lat, w dwch etapach. Pierwszy pierwszego marca [obejmuj-
cy ludzi w wieku] od 16 do 25 lat, a drugi pozostaych. Naley
zgosi narzdzia pracy. Przeoeni Starszestwa ydw odpowiedzial-
ni za [prawdziwo] podanych informacji.
240
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 135
Naturalnym odruchem czowieka jest ch zatrzymania majtku wasnego
i majtku spoecznoci, do ktrej naley. Jak tumaczy fakt, e ydzi sami
dostarczali Niemcom informacji o posiadanym przez siebie majtku? 12 grud-
nia 1939 roku prezes warszawskiego Judenratu zapisa:
Gmina podaa [Niemcom] adresy bogatych ydw celem zare-
kwirowania mebli, lamp, pocieli etc. [2 lutego 1940 roku odnotowa
za:] Opublikowano now ankiet w sprawie majtkw ydowskich
(ubrania).
Informacj t potwierdzi i uzupeni Emanuel Ringelblum:
Dzi ukazao si w Warszawie rozporzdzenie w sprawie mienia
ydw. Ci, ktrzy maj ponad 2.000 zotych, musz zgosi nadwy-
k. [] Problem zarejestrowania mienia: poda niedobrze, nie po-
da take niedobrze. Polacy, wobec takiego problemu, przesdziliby
na nie. [Judenraty przecigay si take w sueniu okupantom i do-
starczaniu wszelkich dostpnych dbr:] Gminie ydowskiej polecono
dostarczy meble do 100 mieszka, 15 fortepianw. [] Z Lublina
przyjechali [przedstawiciele] Rady [ydowskiej] w asycie tamtych [czyli
Niemcw]; postarali si o wagon na produkty. Jak wynika z wiado-
moci [otrzymanych] z prowincji, w kadym miecie s tacy, ktrzy
zaopatruj wadcw we wszystko, czego im trzeba. Jedni w artykuy
spoywcze, drudzy w odzie itd. [] Pojawiy si ostatnio interesuj-
ce typy ludzi. Modzi dziaacze, pod trzydziestk, trzydzieci pi, ca-
kiem nieznani przed wojn; [] Potrafi nawiza stosunki z tamty-
mi [czyli Niemcami]. Sami zarabiaj przy tym te niezgorzej.
241
Mona by bez koca mnoy zaczerpnite z ydowskich rde opisy ycia
w ydowskich autonomiach terytorialnych (gettach) zlokalizowanych na oku-
powanych przez Niemcw polskich ziemiach w latach 1939-1942. Autonomia
w odzi ydowskie pastwo, jak mwi jego krl Chaim Rumkowski
odizolowaa si szczelnie od otaczajcego go wiata chrzecijaskiego. Inne
oficjalnie i mniej oficjalnie dbay o rwnowag importu i eksportu (przymyka-
y oczy na szmuglowanie ywnoci, wyprzeda majtku i produkcji ydowskiej).
adna z ydowskich autonomii terytorialnych w pierwszych trzech latach woj-
ny nie nawizaa kontaktw z Polskim Pastwem Podziemnym i Polskim Rz-
dem w Londynie prawowitymi wadzami Polski. Wedug opinii Marka Edel-
mana, Adam Czerniakow:
nie lubi tego podziemia, tych gazetek, ktre jemu nosili. Ba
si tego wszystkiego.
242
Polacy nie bali si podziemia i podziemnych gazetek. Lata 1939-1942
powicili na budow wirtualnego Polskiego Pastwa Podziemnego, ktrego
nie byo wprawdzie wida na powierzchni, ale ktre naprawd istniao i na-
prawd, mimo, i ukryte, sprawnie penio niemal wszystkie funkcje pastwo-
136 Rozdzia IV
we. Poniewa pierwsz i podstawow form obrony przed dekonspiracj pod-
ziemnych struktur jest zasada wystrzegania si osb wtpliwych pod wzgldem
lojalnoci, a zwaszcza utrzymujcych kontakty z wrogiem, Polacy w latach
drugiej wojny wiatowej wobec jawnej kolaboracji mniejszoci narodowych
t.j. ydw, Biaorusinw i Ukraicw z Niemcami rozcignli t odnoszc
si do pojedynczych osb zasad na wszystkie mniejszoci narodowe przedwo-
jennej Polski i uczynili z Polskiego Pastwa Podziemnego struktur nieomal
jednorodn pod wzgldem narodowym. To znaczy, z orbity wsppracy z kon-
spiracyjnymi strukturami Polskiego Pastwa Podziemnego cakowicie wyczyli
Ukraicw i niemal cakowicie przedstawicieli narodu biaoruskiego i ydow-
skiego. Gwoli cisoci trzeba stwierdzi, e polskie mniejszoci narodowe wla-
tach 1939-1942, poza garstk spolonizowanych ydw, nie odbieray tego pol-
skiego stanowiska jako dyskryminacj. Dla Ukraicw czonkostwo Ukraica
w polskiej konspiracji byo zdrad narodow; dla Biaorusinw gupot, bo nie
przynosio adnych wymiernych korzyci materialnych i politycznych; dla ydw
byo pozbawionym sensu naraaniem ydowskich autonomii terytorialnych na
represje ze strony Niemcw, i jako takie, byo tpione przez ydowskie wadze.
Trzy pierwsze lata drugiej wojny wiatowej ugruntoway zatem wrd Polakw
przekonanie, e w walce o wolno nie mog liczy na wsparcie mieszkajcych
na polskich ziemiach Biaorusinw, Ukraicw i ydw, a ich obecno w sze-
regach konspiracyjnych struktur podziemnego pastwa stwarza wicej zagro-
e ni korzyci. Skutkiem tego Polskie Pastwo Podziemne w roku 1942 wsen-
sie etnicznym byo struktur niemal jednorodnie polsk.
Podobnie osamotnieni po pierwszych trzech latach wojny byli Ukraicy
iBiaorusini. Pierwsi uznali Polakw i ydw za miertelnych wrogw; drudzy
za upad wadz i element niepodany. We wzajemnych ukraisko-biaoru-
skich relacjach nie znaleli za dostatecznego wsparcia dla realizacji de do
budowy niepodlegych pastw.
Osamotnienie polskich ydw u progu roku 1942 miao charakter szcze-
glny. O ile bowiem chadzajcy wasnymi polityczno-militarnymi drogami Po-
lacy, Biaorusini i Ukraicy mieli oparcie w okrelonych, identyfikowalnych
etnicznie zwartych terenach, a w ramach konspiracyjnych lub jawnych struktur
pastwowych posiadali nie kontrolowane przez Niemcw kanay cznoci,
otyle ydowskie autonomie terytorialne (getta) byy odizolowanymi od wiata
zewntrznego zamknitymi wyspami ydowskich samorzdnoci, ktre nie po-
siaday nie tylko niezalenych od Niemcw kanaw cznoci z jawnymi ikon-
spiracyjnymi strukturami Polakw, Ukraicw i Biaorusinw. Niezalenych od
Niemcw pewnych kanaw cznoci nie posiadali polscy ydzi take midzy
poszczeglnymi ydowskimi autonomiami terytorialnymi (gettami). Ponadto,
poniewa od pierwszych miesicy drugiej wojny wiatowej polscy ydzi przy-
jli taktyk absolutnej wsppracy i podporzdkowania si ustalonym z Niem-
cami warunkom autonomii, nie dysponowali nie tylko broni (latem 1942 roku
w liczcym blisko p miliona osb getcie warszawskim by jeden pistolet), ale
take koncepcjami obrony przed okupantem. Wszak jedyna koncepcja obrony
1939-1942: Polskie Pastwo Podziemne... 137
autonomii terytorialnej warszawskich ydw dotyczya obrony murw przed
Polakami
Wojenna zawierucha zawsze niesie mier i zniszczenie. Weryfikuje te
skadane w czas pokoju deklaracje polityczne i brutalnie odsania warto po-
staw moralnych i religijnych. W lecej pomidzy Wschodem i Zachodem wie-
lonarodowej Rzeczypospolitej wojny zawsze byy dramatycznym, ale take naj-
bardziej czytelnym probierzem postaw jej mieszkacw: postawy obywatelskiej,
rozumianej jako lojalno i wierno wobec toczcego walk o wolno pa-
stwa, oraz postawy cudzoziemskiej, ktra przekadaa si na obojtno wobec
losw Polski i etniczny egoizm, czyli zachowanie wobec wydarzenia wojennego
takich postaw, ktre, wykorzystujc stworzone przez wybuch wojny nowe wa-
runki, dyy do zrealizowania wasnych idei natury polityczno-narodowej. Do-
skonaym przykadem tego typu sytuacji bya I wojna wiatowa. Postrzegana
zperspektywy wieku jako bratobjcza wojna Europejczykw, wymazaa z mapy
Europy jedne pastwa (np. Austro-Wgry), innym za otworzya drog do od-
budowy wasnej pastwowoci (m.in. Polsce). Polacy, ktrzy z powodu rozbio-
rw w roku 1914 zamieszkiwali obszar Rosji, Niemiec i Austrii, przyjli wobec
pastw zaborczych postaw cudzoziemsk i wykorzystujc stworzon przez woj-
n korzystn dla nich sytuacj polityczno-militarn, odbudowali nie istniejce
od 123 lat Pastwo Polskie. Z tych samych przyczyn, dla ktrych rok 1918
oznacza koniec wielonarodowych Austro-Wgier, wybuch II wojny wiatowej
ju w pierwszych miesicach jej trwania obok przyczyn natury militarnej
okaza si zabjczy dla pastwowoci wielonarodowej II Rzeczypospolitej. Dla
zamieszkujcych Polsk mniejszoci narodowych stworzy bowiem sytuacj poli-
tyczn, w ktrej podjy prb niemoliwej wczeniej realizacji idei budowy
najbardziej odpowiednich dla nich form pastwowoci wasnych.
Innymi sowy mwic, Polacy lata 1939-1942 powicili na przygotowa-
nie si do ostatecznej rozgrywki militarno-politycznej z Niemcami. Ukraicy
iBiaorusini pod egid Niemcw podjli prb budowy wasnych pastw; mimo
daleko posunitej wsppracy z okupantem, nie pozostawali jednak bezbronni
i jak pokazay lata nastpne potrafili otrzyman od Niemcw bro obrci
przeciwko protektorom (Ukraicy). Jedynie polscy ydzi bezkrytycznie do ko-
ca zawierzyli Niemcom i uznali, e czwarty rozbir Polski, czyli dokonany we
wrzeniu 1939 roku podzia jej terytoriw pomidzy Niemcw i Sowietw, jest
najlepszym momentem dla realizacji idei budowy na polskich ziemiach ydow-
skich autonomicznych prowincji. Skutkiem tego po upywie trzech lat wojny
mieli wprawdzie rozrzucone na terenie caej Polski upragnione ydowskie struk-
tury autonomiczne, w ktrych kursoway ydowskie tramwaje, dzieci ydow-
skie uczyy si w ydowskich szkoach ydowskiego jzyka, pacono ydowski-
mi pienidzmi, przestpcw chwytaa ydowska policja i osadzaa w ydowskim
wiezieniu, ydowski listonosz roznosi listy, ydzi bawili si z ydowskich te-
atrach i kawiarniach, za dniem wolnym od pracy bya wita sobota, lecz
wsensie polityczno-militarnym i mentalnociowym byli bezbronni i osamot-
nieni. Skazani tylko i wycznie na siebie samych i ask Niemcw. Prawd t
138 Rozdzia IV
zdaj si coraz czciej, chocia bardzo ostronie, formuowa take historycy
ydowscy. Michael C. Steinlauf pisze na przykad:
Za murami getta [] rady ydowskie [Judenrte] i ydowska
policja [Ordnungsdienst], cho utworzone na mocy niemieckich de-
kretw i dziaajce pod kontrol niemieck, odwoyway si do wie-
lowiekowej tradycji autonomii ydowskiej. [] Pami historyczna
zwioda przywdcw ydowskich. [] Byli oni cakowicie bezradni,
w wikszoci przypadkw skonni do czciowej wsppracy z agreso-
rem.
243
Uwana lektura najpowaniejszych ydowskich rde powstaych w la-
tach 1939-1942, zwaszcza pisany niemal w caoci po polsku Adama Czernia-
kowa dziennik getta warszawskiego, przetumaczona z jidysz na polski Kronika
getta warszawskiego Emanuela Ringelbluma oraz Kronika getta dzkiego nie
pozostawiaj wtpliwoci co do tego, e powstae w pierwszych dwch latach
drugiej wojny wiatowej ydowskie prowincje autonomiczne, zwane dotych-
czas w jzyku potocznym i naukowym gettami z ca pewnoci autonomie
wodzi i Warszawie byy wynikiem realizacji nie tylko niemieckich planw
represji wobec ludnoci ydowskiej, jak dotychczas powszechnie sdzono, ale
przede wszystkim skutkiem wcielonej w ycie przez polskich ydw pod nie-
mieck kuratel ydowskiej idei (powstaej i zaprezentowanej Polakom w Sej-
mie Ustawodawczym w roku 1920) ydowskich autonomicznych prowincji jako
formie ydowskiej pastwowoci.
244
Rozdzia V
Poza granic solidarnoci ydw
W opracowaniach dotyczcych zagady ydw niemal nigdy nie poruszana jest
kwestia kolaboracji polskich ydw z Niemcami, czy raczej naleaoby powie-
dzie, wsppracy ydw europejskich z wadzami hitlerowskich Niemiec przy
unicestwieniu ydowskiego narodu.
245
Tymczasem wszystko wskazuje na to, e
problem ten stanowi klucz do zrozumienia zagady w ogle, a do zrozumienia
zagady polskich ydw w szczeglnoci. Mwic inaczej, naley sprbowa
odpowiedzie na pytanie, czy Niemcy zdoaliby wymordowa tyle milionw
ydw, gdyby nie fakt, e wrd ydw wanie znaleli gorliwych wsppra-
cownikw i wykonawcw zbrodniczych planw. Pewne wzorce zachowa spo-
ecznoci ydowskich wobec hitlerowskich Niemiec datuj si jeszcze z okresu
przed wybuchem drugiej wojny wiatowej. Dla przykadu, dr Joseph Lwenherz
ju w roku 1938: Zdoa przeksztaci ca wiedesk gmin ydowsk w in-
stytucj bdc na usugach wadz nazistowskich. By take jednym z bardzo
niewielu dziaaczy tego rodzaju, ktry za swe usugi otrzyma nagrod: pozwo-
lono mu zosta w Wiedniu a do koca wojny, kiedy to wyemigrowa do An-
glii, stamtd za do Stanw Zjednoczonych.
246
Historiografia ydowska, ale take historiografia polska, europejska i wia-
towa w postrzeganiu zagady ydw operuje powszechnie przyjtymi schema-
tycznymi pojciami wywodzcymi si z jzyka prawniczego, w ktrych gwn
rol odgrywaj pojcia: kat i ofiara. Pojcia te w sposb jasny i jednoznaczny
okrelaj strony przemoc stosujce i strony ulegajce przemocy. Wedug sow-
nika jzyka polskiego, kat jest to: wykonawca wyrokw mierci, dawniej tak-
e kar cielesnych, tortur itp.; potocznie o kim nieludzko obchodzcym si
zkim. Odpowiednio wedug tego sownika ofiara jest to: osoba lub rzecz
ulegajca czyjej przemocy, stajca si upem, pastw czego lub kogo.
Od chwili zakoczenia drugiej wojny wiatowej jzyk historiografii zaga-
dy w sposb jednoznaczny i niepodwaalny przyjmuje, e w dokonanej w cza-
sie drugiej wojny wiatowej zagady 6 milionw europejskich ydw jeden
nard, Niemcy, peni rol kata, drugi za, czyli zgadzony nard ydowski, by
ofiar pierwszego. Stosujc takie schematyczne mylenie, historycy nie po raz
pierwszy i nie jedyny przykadaj do narodu ydowskiego powszechnie przyj-
te normy oceny wydarze. Nie po raz pierwszy i nie jedyny take okazuje si,
e w wypadku narodu ydowskiego takie normatywne zaoenia prowadz, bo
musz prowadzi, na historyczne manowce. Jeli bowiem wczyta si gbiej
wydowskie rda, jeli wczyta si uwaniej w zapiski kronikarskie prowa-
dzone na bieco w powstaych w czasie drugiej wojny wiatowej na terenie
140 Rozdzia V
Polski autonomiach (gettach) oraz ydowskie wspomnienia i pamitniki, zwasz-
cza te, pisane w czasie wojny lub bezporednio po jej zakoczeniu, oraz wzi
pod uwag wyniki coraz odwaniej prowadzonych najnowszych bada, sche-
mat Niemcw katw i ofiar ydw w czasach drugiej wojny wiatowej amie
si. To znaczy, obraz Niemcw jako katw pozostaje bez zmian, lecz ydzi
coraz wyraniej jawi si nie tylko jako ofiary, lecz take jako kaci wasnego
narodu. Jak dowodzi amerykaski historyk Bryan Mark Rigg: Nie kady, kto
mia ydowskie pochodzenie, pada ofiar obozw mierci. Nie kady oficer
niemiecki by stuprocentowym Aryjczykiem []. W Wehrmachcie mogo su-
y co najmniej 150 tysicy mischlingw [ludzi pochodzenia ydowskiego
uwaga E.K.]. Przedstawiono rwnie dowody, e niejeden z nich by oficerem
wysokiej rangi, a niektrzy doszli nawet do szar generalskich czy admiralskich
galonw.
247
Kwesti przyszych bada historycznych pozostaje ocena, w jaki
sposb sia 150 tysicy ydowskich onierzy zawaya na militarnym ksztacie
sukcesw armii hitlerowskiej oraz ustalenie, czy i w jaki sposb ydzi w nie-
mieckich mundurach uczestniczyli w mordowaniu narodu ydowskiego.
Aby zatem zrozumie, jak moliwym byo dokonanie w sercu Europy tak
wielkiej zbrodni, jak byo moliwe wymordowanie na oczach wiata trzech
milionw polskich ydw i trzech milionw ydw europejskich, musimy
podj prb odpowiedzi na pytanie o rol ydw w dokonanym na ich naro-
dzie ludobjstwie. Przede wszystkim sprbowa okreli, czy wszyscy zamor-
dowani na ziemiach polskich ydzi, ydzi polscy i ydzi europejscy, byli ofia-
rami. Skoro zostali zamordowani, niewtpliwie s ofiarami, nasuwa si najprostsza
odpowied. Tyle tylko, e zanim stali si ofiarami, mogli take odegra rol
katw.
ydowskie rda dowodz, e tak wanie byo. Pewien procent zgadzo-
nych w czasie ostatniej wojny ydw europejskich, w tym take polskich, przed
mczesk mierci odegra rol katw wasnego narodu. To wanie ydzi
ofiary, na oczach ktrych ich wspbracia mordowali lub prowadzili na mier
bezbronn ludno ydowsk, jako pierwsi przydali ydowskim mordercom
miano katw. Emanuel Ringelblum zanotowa:
Kiedy akcja przesiedlecza wybucha w Warszawie w lipcu 1942
roku i ydowska Ordnungsdienst [policja] przeja kierownictwo akcj,
tow. [Szachno Efroim] Sagan nie posiada si z oburzenia. Uwaa, e
Gmina ydowska powinna bya, mimo grb niemieckich, odmwi
jej wykonania. Lepiej by byo, gdyby Niemcy sami to zrobili. [...] Tow.
Sagan przyszed do Judenratu i zoy protest przeciw jego haniebne-
mu postpowaniu, przeciwko temu, e wzi na siebie rol kata ipo-
magiera mordercw z SS, niesawnych Juden-Sieger.
248
Nazwanie ydw uczestniczcych w zagadzie narodu ydowskiego kata-
mi nie jest zatem terminem ukutym wspczenie; nie stworzyli go historycy ni
przedstawiciele innych narodw. Miano katw ydowskim wsplnikom Hitlera
nadali ydzi, na oczach ktrych rozegra si ydowski dramat i ktrzy zazwy-
Poza granic solidarnoci ydw 141
czaj ze strony ydw dowiadczyli przemocy. Wspomniany wyej Szachno Efro-
im Sagan (1892-1942), czoowy dziaacz ydowskiej partii Poale Syjon-Lewica,
publicysta, w getcie warszawskim organizator oporu cywilnego i konspiracji,
ktry nazwa ydowskich oprawcw katami wasnego narodu, latem 1942 roku:
... nie mg biernie przyglda si, jak ydowscy Ordnungsmnner
[policjanci] api dzieci na ulicach i aduj je do wozw ciarowych
na Umschlagplatz. Nie mg znie widoku ydowskich kobiet cigni-
tych za wosy przez ydowskich apaczy z Ordnungsdienstu. Pewnego
razu na widok takiej brutalnej sceny zainterweniowa. Rozjuszeni tym
[ydowscy] chopcy chcieli go zaadowa do wozu i odtransporto-
wa na Umschlagplatz. Znalaz si jednak wrd nich taki, co go po-
zna i uwolni.
Szachno Efroim Sagan, jako wiadek i zarazem ofiara zbrodni popenio-
nych przez ydowskich katw, mia szczeglne prawo zachowa to prawo po
dzi dzie nazywa rzecz po imieniu, bowiem wkrtce, jak pisze Emanuel
Ringelblum:
Nadszed dzie 5 sierpnia 1942. Byo to w pierwszych tygodniach
trwania akcji przesiedleczej. Akcja spoczywaa w rkach ydow-
skiego Ordnungsdienstu [ydowska Suba Porzdkowa]. [...] Tego pit-
ku Szachno Sagan by w odwiedzinach u przyjaci. [...] Kiedy dotar
do domu, jego rodzina ju staa w szeregu kierowanym na Umschlag-
platz. [...] Chcia podzieli los swojej rodziny, los swojej ony i dwoj-
ga dzieci. [...] Stan w szeregu idcym na mier.
249
Analizujc problem ydowskiego udziau w zagadzie ydw polskich, nale-
y przede wszystkim poszuka odpowiedzi na co najmniej trzy podstawowe
pytania. Po pierwsze, sprbowa choby w przyblieniu okreli, jaki procent
wrd ydw polskich stanowili ydzi-kaci ydowskiego narodu (poniewa
wikszo z nich, mimo okazanej Niemcom lojalnoci, zostaa jednak zamordo-
wana, take ydowscy kaci traktowani s przez historykw wycznie jako ofia-
ry przeprowadzonej przez Niemcw zagady). Po drugie, ustali, z jakich ydow-
skich krgw wywodzili si wsppracujcy z Niemcami w zagadzie swego
narodu ydzi-kaci. Po trzecie wreszcie zastanowi si, jakie znaczenie w sen-
sie technicznego wsparcia udzielonego Niemcom miaa wsppraca ydw-
katw w poszczeglnych etapach realizacji planu zamordowania ydw pol-
skich.
Najbardziej miarodajne w wypadku pytania o liczb ydw-katw, czy
raczej o wielko procentow w stosunku do ogu ludnoci ydowskiej wPol-
sce, s dane statystyczne dla miasta odzi, gdzie w momencie wybuchu drugiej
wojny wiatowej mieszkao okoo 250.000 ydw. W newralgicznym dla Osta-
tecznego Rozwizania roku 1942, gdy z getta niemal codziennie odchodziy
transporty skazanych na mier ludzi, ludno getta liczya 162.681 osb (66.978
mczyzn i 92.703 kobiety).
250
Prof. Lucjan Dobroszycki, wybitny znawca
142 Rozdzia V
okresu drugiej wojny wiatowej, pisze o getcie dzkim: Rumkowski w cigu
piciu bez maa lat, jako Przeoony Starszestwa ydw, korzystajc z przy-
znanej mu przez okupanta autonomii, utworzy ogromn sie komrek admi-
nistracyjnych, ktre w szczytowym okresie zatrudniay ponad 10 tys. urzd-
nikw i pracownikw. Obok instytucji uytecznoci publicznej, jak wydziay:
zdrowia, szkolny, opieki spoecznej, aprowizacji, kuchen publicznych rozbu-
dowa on wielki aparat przemocy w postaci wielowarstwowej policji (cznie
ztajn sub dla zwalczania swoich przeciwnikw), wiziennictwa i sdow-
nictwa.
251
Szczytowym okresem rozwoju dzkiego getta by przeom lat 1941/1942.
Wrd bez maa 163.000 jego mieszkacw ponad 10.000, czyli okoo 6%
ludnoci, stanowili pracownicy ydowskiej administracji, spord ktrych ka-
dy ze wzgldu na wykonywanie rnorodnych antyydowskich niemieckich
rozkazw by katem wasnego narodu. Jeli wzi pod uwag fakt, e wpo-
susznej Rumkowskiemu i Niemcom administracji gettowej pracowali niemal
wycznie lub w ogromnej wikszoci mczyni, wskanik katw wrd y-
dowskich mczyzn signie okoo 15%. Ze wzgldu na wysok rotacj wrd
pracownikw ydowskiej administracji, spowodowan panujcymi w getcie nie-
ludzkimi warunkami bytowymi, a take ze wzgldu na rzesze ydw wsp-
pracujcych z Niemcami poza oficjalnymi strukturami administracyjnymi, naj-
bardziej prawdopodobnym szacunkiem wydaje si przedzia ydw-katw
wasnego narodu oscylujcy w granicach 6-10% ogu spoecznoci ydowskiej.
252
Kim byli ydzi, ktrzy nie zawahali si odegra roli katw wobec wasne-
go narodu? Jak ju wczeniej wspomniaam, ydzi polscy byli narodem, kast,
czy grup spoeczn bardzo silnie rozwarstwion pod wzgldem nie tylko ma-
jtkowym, ale take pod wzgldem stopnia asymilacji, form wyznawania religii
i uywanego jzyka. Zdecydowan wikszo z nich, wedug przywoywanego
ju wielokrotnie Spisu Powszechnego z roku 1931, bo okoo 85%, stanowili
ydzi ortodoksyjni, gwnie yjcy w swoim wasnym wiecie chasydzi. Brak
ustalonych form kontaktu chasydw ze wiatem zewntrznym, ich nastawienie
na ycie wewntrzne, a mwic jzykiem bardziej obrazowym, saba orientacja
w otaczajcym ich wiecie (politycznym, spoecznym i ekonomicznym) i naj-
zwyklejsza ciemnota, sprawiay, e w warunkach ydowskiej autonomii niejako
z gry skazani byli na sytuacj, w ktrej reprezentacji caego narodu polskich
ydw wobec wadzy Niemcw podjli si ludzie wyksztaceni, wywodzcy si
z krgw zasymilowanej inteligencji ydowskiej.
253
Emanuel Ringelblum wie-
lokro pisze w swojej kronice o grupie spoecznej, z ktrej wywodzili si ydzi
odgrywajcy w warszawskim getcie rol katw:
Warszawa [getto] dzieli si na trzy czci. Arystokraci Leszno,
Elektoralna, Chodna; mechesi Sienna; parchy reszta. [...] Gmin
ydowsk w Warszawie cechuje, poza wieloma innymi zaletami, to,
i jest gniazdem wstrtnej asymilacji. 95% urzdnikw rozmawia zpe-
tentami po polsku, nawet kiedy ci nie rozumiej. Dzi, 23 marca [1941],
Poza granic solidarnoci ydw 143
wizyta Komisji Pomocy MacDonalda. ydowscy urzdnicy Gminy nie
potrafili nawet poda, ile liter liczy ydowski alfabet. A ci, ktrzy
wymienili jakie liczby, mylili si (21). Osoby towarzyszce MacDo-
naldowi nie mogy si nadziwi, e urzdnicy instytucji ydowskiej
nie rozumiej po ydowsku. [...] W wydziale pracy Gminy ydow-
skiej w Warszawie prowodyrami s byli asymilatorzy i im podobni.
[...]Urzdnicy Gminy [ydowskiej] w roli apaczy, lekarze i inni zopa-
skami Umsiedlungsaktion [akcji przesiedleczej].[...] Policjanci ydow-
scy wskazywali [Niemcom] kryjwki, piwnice, strychy. [Poza ydowsk
policj] apali [ydw]: pracownicy [ydowskiego] Pogotowia, [ydow-
skich] zakadw pogrzebowych, urzdnicy Gminy [ydowskiej].
254
Wedug jego sw policja ydowska, to: ydzi przewanie inteligenci,
byli adwokaci (wikszo oficerw [policji ydowskiej] bya przed wojn adwo-
katami).
255
Kronika getta dzkiego z 2 grudnia 1941 roku podaje:
Przyjmowanie do Suby Porzdkowej. W cigu ostatnich 8 dni
przyjto do Suby Porzdkowej okoo 100 nowych czonkw spord
mczyzn ostatnio przesiedlonych do getta. S nimi wycznie byli ofi-
cerowie armii niemieckiej, austriackiej i czeskiej. Na razie wszyscy oni
zostali przyjci w charakterze zwykych szeregowych. Wrd przyj-
tych jest 2 byych majorw.
256
Obraz ten uzupenia Wadysaw Szpilman:
By maj i nawet w rzadko porozrzucanych w getcie ogrodach
kwity bzy. [] Znw przypomnieli sobie o nas Niemcy. Jednake tym
razem z pewn drobn rnic: nie oni sami mieli si nami zaj;
obowizek przeprowadzenia apanki przeniesiono na ydowsk policj
i ydowski urzd zatrudnienia. Henryk mia racj, nie chcc wstpi
do policji i nazywajc j zgraj bandytw. Skadaa si gwnie zmo-
dych ludzi pochodzcych z zamonej warstwy. Mielimy wrd nich
spor grup znajomych i tym wiksze ogarniao nas obrzydzenie, im
wyraniej zauwaalimy, jak jeszcze niedawno przyzwoici ludzie, kt-
rym podawao si rk i ktrych traktowao si jak przyjaci, przera-
dzali si w kanalie. Zarazili si duchem gestapo, tak naleaoby to
chyba nazwa. Z chwil gdy wkadali mundury i czapki policyjne ido-
stawali paki do rki, stawali si zwierztami. Ich najwaniejszym ce-
lem byo nawizanie kontaktw z gestapowcami, usugiwanie im, para-
dowanie razem z nimi po ulicach, zadawanie szyku znajomoci jzyka
niemieckiego oraz popisywanie si przed swoimi szefami brutalnoci
wobec ludnoci ydowskiej. [] W czasie wielkiej apanki w maju
okryli ulice z precyzj godn rasowych SS-manw, biegali w swych
szykownych mundurach, wrzeszczeli gono i brutalnie wzorem Niem-
cw, a take tukli ludzi gumowymi pakami. []
257
144 Rozdzia V
Przytoczone wyej rda, potwierdzone przez niezliczon ilo archiwa-
liw, pamitnikw i wspomnie, pozwalaj postawi tez, i rol katw naro-
du ydowskiego odgrywali w Polsce niemal wycznie przedstawiciele ydow-
skiej inteligencji. Dlatego nie bdzie zapewne bdem stwierdzenie, e skoro
w czasie drugiej wojny wiatowej inteligencja ydowska stanowia wrd pol-
skich ydw nie wicej ni 15% ogu ludnoci ydowskiej, za 6-10% ogu
ludnoci ydowskiej penio rol katw co najmniej 1/3 lub, co bardziej praw-
dopodobne, nawet 2/3 ydowskich inteligentw (adwokatw, lekarzy, urzdni-
kw itp.) penio rol katw wasnego narodu. Pozostaje odpowied na pytanie
o to, jakie znaczenie w sensie technicznego wsparcia udzielonego Niemcom
miaa wsppraca ydowskich katw w poszczeglnych etapach realizacji pla-
nu zamordowania ydw polskich.
Z punktu widzenia rozwiza technicznych, proces ludobjstwa wzgldem
polskich ydw skada si co najmniej z siedmiu etapw: zgromadzenie roz-
proszonych po niewielkich miasteczkach i osadach ydw w ydowskich auto-
nomiach terytorialnych zlokalizowanych w wikszych skupiskach miejskich;
utrzymywanie mieszkacw autonomii (gett) w przekonaniu, e ewentualne
wysiedlenie zwizane jest z prac na wyznaczonych przez Niemcw terenach;
schwytanie przeznaczonych do umiercenia (zwanego po dzi dzie przez hi-
storykw nie wiadomo dlaczego wysiedleniem) ydw i doprowadzenie ich na
plac przeadunkowy, tj. do miejsca, skd odchodziy pocigi do obozw zaga-
dy oraz zaadowanie skazanych na mier do wagonw; dowiezienie ydw do
obozw zagady; przygotowanie skazanych na mier (obcicie im wosw, ode-
branie kosztownoci, bagay itp.) i grabie mienia pomordowanych; umierce-
nie; unicestwienie cia zamordowanych. Aby zrozumie rol, jak w dokonanej
w Polsce zagadzie ydw odegrali ydowscy kaci, naley przeledzi wszystkie
wyej wymienione kolejne etapy zbrodni ludobjstwa dokonanej na ydach:
1. Eksterminacja porednia: zgromadzenie rozproszonych po niewielkich
miasteczkach i osadach ydw polskich w ydowskich autonomiach teryto-
rialnych zlokalizowanych w wikszych skupiskach miejskich. Pierwszym i naj-
waniejszym etapem niemieckiego planu zagady byo przeprowadzenie wrd
ydw swego rodzaju spisu powszechnego i skupienie rozproszonej ludnoci
ydowskiej w ydowskich autonomiach terytorialnych zlokalizowanych w wik-
szych orodkach miejskich. Wykonanie tego planu stanowio dla Niemcw naj-
pierw podstaw do eksploatacji ydowskiej siy roboczej (obozy pracy), awdal-
szej perspektywie do przygotowania odpowiedniego zaplecza technicznego
planowanej zagady (lokalizacja obozw zagady, transport itp.). Jak niezbicie
dowodz najpowaniejsze ydowskie rda historyczne, wadze ydowskie czyn-
nie inadzwyczaj aktywnie uczestniczyy w wykonywaniu wszystkich zwiza-
nych z tym etapem niemieckich rozporzdze. Emanuel Ringelblum pisze:
Przesiedlenie 150.000 ydw z Sosnowca, Bdzina, Katowic, Cie-
szyna (1200 osb), Zawiercia. Projekt narodzi si z tego, e Joint,
Poza granic solidarnoci ydw 145
ktry pomaga ydom z okolicznych miasteczek, zaproponowa, e
podejmie si przeprowadzenia przesiedlenia. [] Jeli si to nie uda,
to [Mojesz Maryn, przewodniczcy Starszestwa ydw w Sosnowcu
E.K.] zorganizuje przesiedlenie. [W czasie rejestracji ydw, skupie-
ni w Judenratach ydzi:] zrobili wszystko, czego zaday Galeje
[Niemcy]. W czasie oglnej rejestracji robili na przykad wszystko, co
kazali, cho nie zawsze byo to w interesie ydw. [] Opowiadaj,
e mord w Otwocku by rezultatem interwencji Judenratu, ktry nie
mg sobie poradzi z ydami wyznaczonymi do obozw pracy; nie
chcieli si tam uda. Sprowadzono esesmanw, eby stumili bunt
przeciwko Judenratowi. Tak mwi w Otwocku.
258
Podobnie wygldao wykonywanie niemieckich rozporzdze w getcie wo-
dzi. W Kronice getta dzkiego pod dat 3 grudnia 1941 roku czytamy:
Spis mieszkacw kolektyww. W dniu dzisiejszym przeprowa-
dzony zosta spis wszystkich mieszkacw w kolektywach. [...] Spis
przeprowadzali praanie [ydzi z Pragi wysiedleni do odzi E.K.],
zatrudnieni ostatnio przy Biurze Meldunkowym. Obchodzili oni we
dwch wszystkie domy wsplnego zamieszkania, poczynajc od go-
dziny 9 wieczorem. Zgodnie z wydanym zarzdzeniem, w nocy z wtor-
ku na rod wszyscy mieszkacy kolektyww musieli si znajdowa
na miejscu. Pracujcy w nocy pozostawili swoje dowody. Przecitnie
w kadym kolektywie mieszka 1000 osb. Spis zosta zakoczony po
godz. 3 nad ranem. [Ta sama kronika, m.in. pod dat 6 grudnia 1941
roku, opisuje przeprowadzane przez ydw apanki ydw: ] apa-
nie na roboty. [...] apanie rozpoczo si punktualnie o godz. 17.
W akcji tej brali udzia funkcjonariusze [ydowskiej] Suby Porzdko-
wej i [ydowskiego] Centralnego Wizienia. Zapanych koncentrowa-
no na dziedzicach rewirw. Nie obeszo si bez licznych wypadkw
pobicia i szeregu przykrych incydentw, spowodowanych zamiesza-
niem, zbytni krewkoci wielu funkcjonariuszy oraz prawie komplet-
nym mrokiem panujcym w getcie, jeszcze gstszym tego wieczora
wzwizku z mg. Ogem zatrzymano ok. 2 tys. mczyzn.
259
2. Utrzymywanie ydw w przekonaniu, ze wysiedlenie zwizane jest
zprac na wyznaczonych przez Niemcw terenach na Wschodzie. Ten rzadko
zauwaany etap procesu ludobjstwa, polegajcy na dezinformowaniu ydw
przez ydw co do celu masowych wysiedle, odegra bodaj najwaniejsz rol
w utrzymaniu wrd mieszkacw autonomii ydowskich (gett) postawy bier-
noci, ktra bya warunkiem koniecznym sprawnej realizacji zagady. O roli,
jak w tym etapie zagady odegray wadze ydowskie ydowskich autonomii
(gett) oraz ydzi, jawni i tajni wsppracownicy Niemcw, czytamy niemal we
wszystkich najbardziej wiarygodnych rdach historycznych. W kronikarskich
146 Rozdzia V
zapiskach sporzdzonych w getcie dzkim czytamy, i w styczniu 1942 roku
przewodniczcy dzkiego Judenratu, prezes Rumkowski, doskonale wiedzc,
ze posya ich na mier, mwi swoim wspbraciom:
Obecnie, wysiedlamy z getta 10.000 osb. [...] Los wygnacw
nie bdzie wcale tak tragiczny, jak powszechnie w getcie przewidywa-
no. Nie bd za drutami, a w udziale przypadn im roboty rolne. Na
marginesie akcji wysiedleczej rozwielmonia si hydra plotkarska.
Musz w jak najostrzejszych sowach potpi mcenie spokoju publicz-
nego.
260
W Warszawie, w dniu 24 lipca 1942 roku, gdy od dwch dni trwaa akcja
wywoenia ydw do komr gazowych Treblinki, Gmina ydowska do-
skonale zorientowana, dokd zmierzaj wyadowane ydami wagony wcelu
upienia czujnoci mieszkacw dzielnicy ydowskiej i zapobieenia ewentual-
nemu buntowi, wydaa oficjalny dokument, w ktrym napisano m.in.:
przesiedlenie ludnoci, ktra nie jest produktywna w dzielnicy y-
dowskiej w Warszawie nastpuje rzeczywicie na tereny wschodnie.
261
Emanuel Ringelblum, oceniajc postaw ydowskich urzdnikw, zapisa:
Haniebny dokument Gminy. O pogoskach w sprawie wysiedle-
nia na wschd. [ydowski] Urzd Pracy wie, e na mier. [...] Kam-
stwa w sprawie wschodu. Rzekome listy z Piska, Brzecia i innych
miast. wiadomie szerzyli takie pogoski od razu po rozpoczciu akcji,
eby wprowadzi zamieszanie. Nikt tych listw nie widzia. Kto roz-
powszechnia te pogoski? ydowscy agenci Gestapo. Takie same po-
goski w miastach na prowincji.
262
3. Schwytanie mieszkacw getta przeznaczonych do tzw. wysiedlenia,
czyli do umiercenia, i doprowadzenie ich na plac przeadunkowy, tj. do miej-
sca, skd odchodziy pocigi do obozw zagady. Deportacja ydw do obo-
zw zagady przebiegaa niemal identycznie we wszystkich ydowskich autono-
miach (gettach) okupowanej Polski. Wadysaw Szpilman wspomina:
[W lipcu] rozpoczo si najgorsze wysiedlenie pmilionowej
dzielnicy miasta, pozorny absurd, w ktry nikt nie mg uwierzy.
Wpierwszych dniach przeprowadzano akcj na zasadach loterii. Ota-
czano domy jak popado, raz w tej, raz w innej czci getta. Jednym
gwizdkiem spdzano mieszkacw na podwrze i adowano wszyst-
kich bez wyjtku, niezalenie od pci i wieku, poczwszy od niemow-
lt, a skoczywszy na starcach, na furmanki i transportowano ich na
Umschlagplatz. Tam upychano ofiary do wagonw i wysyano w nie-
znane. W tych pierwszych dniach akcj przeprowadzaa wycznie poli-
cja ydowska z trzema siepaczami na czele: pukownikiem Szeryskim
Poza granic solidarnoci ydw 147
oraz kapitanami Lejkinem i Ehrlichem. Byli oni nie mniej groni ibez-
litoni ni Niemcy, a moe nawet bardziej jeszcze nikczemni ni oni:
gdy znajdowali ludzi, ktrzy zamiast zej na dziedziniec gdzie si
ukryli, dawali si atwo przekupi, ale tylko pienidzmi. zy, baga-
nie, a nawet rozpaczliwe krzyki dzieci nie mogy ich poruszy.
263
Kronikarze getta dzkiego, w ukazujcym si na terenie getta w odzi
Biuletynie, pod dat 7 maja 1942 roku do dokadnie opisali sposb, w jaki
ydzi wysyali swych braci na mier:
4-ty dzie wysiedle. Dzi opuci getto transport wygnacw
zHamburga i Dusseldorfu. Rzeczy do najmniejszych paczek nadal s
odbierane. Zostawiany jest jedynie chleb i czasem troch innej ywno-
ci. Doprowadzenie transportw odbywa si w sposb nastpujcy.
Wgodzinach popoudniowych wysiedleni udaj si do Centralnego
Wizienia wzgldnie do otoczonych drutem domkw przy ul. Szkla-
nej. Tu pozostaj przez noc, a nastpnego dnia w poudnie, ustawiani
partiami s konwojowani do obozu na Marysinie; mieci si on wgma-
chu szkolnym przy ul. Jonschera i w 5 domkach przy ul. Okopowej.
W miejscach zbirki otrzymuj wyywienie w postaci racji chlebowej,
kawy i zupy. Na drog kada osoba zaopatrywana jest bezpatnie wbo-
chenek chleba. O godz. 4 nad ranem specjalne oddziay wyspecjalizo-
wanej ju w wykonywaniu tak cikich obowizkw [ydowskiej] Su-
by Porzdkowej transportuj wysiedlonych tramwajami na dworzec
bocznicy radogoskiej. Na p godziny przed odjazdem pocigu co
nastpuje punktualnie o 7-mej przybywaj samochodem funkcjona-
riusze policji tajnej w asycie zwykych policjantw [Niemcy]. Do tego
momentu wyjedajcy zostaj przez [ydowsk] Sub Porzdkow
ustawieni w 10-osobowych grupkach przed drzwiczkami przedziaw
w odlegoci 2 metrw od wagonw. Pod okiem [niemieckiej] policji
nastpuje zajmowanie miejsc. Wtedy te nakazuje si odrzucenie za-
branych rzeczy. Wiksze bagae odbierane s jeszcze na punktach zbor-
nych przez [ydowsk] Sub Porzdkow; razem z odebranymi na
dworcu kierowane s potem do urzdu przy ul. Rybnej. Chorych ilu-
dzi w bardzo podeszym wieku tragarze wnosz do wagonw. Na punk-
tach zbornych czynne s stacje sanitarne i opieka sanitarna dyuruje
rwnie na dworcu kolejowym. Warto sprostowa krce po getcie
wiadomoci o biciu wyjedajcych. Wypadki te, z maymi wyjtka-
mi, si nie zdarzaj. Pocig skada si jak i przy poprzednich wysie-
dleniach z wagonw III klasy. Kady z wyjedajcych otrzymuje
miejsce. Pocig powraca tego dnia o godz. 20.
264
Jest w filmie Romana Polaskiego Pianista scena, w ktrej Wadysaw Szpil-
man w szpalerze umundurowanych mczyzn idzie wraz z rodzin do wagonu.
Jest to ostatnia droga warszawskich ydw. Wagony pojad do Treblinki. Nie
148 Rozdzia V
zorientowany widz, ktry w ogromnej wikszoci operuje podobnie jak hi-
storycy schematycznym myleniem o czasie zagady, czyli pojciami Niemiec
kat i yd ofiara, nie zauwaa z reguy, e mundury stojcych przy wagonach
mczyzn nie s niemieckie, lecz ydowskie. Wadysaw Szpilman, ktrego pa-
mitniki stay si kanw scenariusza filmu Romana Polaskiego, opisuje scen
takimi oto sowami:
16 sierpnia 1942 roku przysza w kocu kolej na nas. Na miej-
scu zbirki przeprowadzono selekcj i tylko Henryk oraz Halina [brat
i siostra autora E.K.] zostali uznani za zdolnych do pracy. Ojcu,
Reginie i mnie polecono powrci do koszar, a gdy tam przyszlimy,
budynek obstawiono i rozleg si gwizd. [...] Ubieralimy si, podczas
gdy z dziedzica dobiegay krzyki i zmuszajce do popiechu strzay.
Matka spakowaa w toboek, co byo pod rk, i zeszlimy po scho-
dach. Plac przeadunkowy [Umschlagplatz] znajdowa si na skraju
getta. [...] Wychodzio na kilka bocznych uliczek czcych go w do-
godny sposb z miastem. Wyloty ulic byy zamknite, a jego powierzch-
nia moga teraz pomieci do omiu tysicy ludzi.
Gdy znalelimy si na placu, byo jeszcze cakiem pusto. [...]
Usadowiwszy si cakiem znonie, czekalimy na pocig. [...] Przed
bramy placu zajeday co pewien czas wozy i spdzano tu tumy prze-
znaczonych na wysiedlenie ludzi. [...] Wraz z napywem ludzi stawa-
o si coraz cianiej i trzeba byo omija grupy stojcych i lecych.
Wszyscy rozmawiali na ten sam temat: dokd nas zabior i czy na-
prawd do pracy, jak prbowaa wszystkim wmwi ydowska poli-
cja. [...]
Byo ju poudnie, gdy wpdzono na plac nastpn grup wysie-
dlecw. Pord nich dostrzeglimy z przeraeniem Halin i Henryka.
[...] Dowiedzieli si o naszej wywzce i zgosili si po prostu na ochot-
nika na Umschlagplatz, gdy chcieli by razem z nami. By to idio-
tyczny wybuch uczu z ich strony. Postanowiem za wszelk cen ich
std wyprowadzi, bo przecie nie znajdowali si na licie wysiedle-
cw i mogliby pozosta w Warszawie. Przyprowadzi ich tu policjant
ydowski, ktry zna mnie ze Sztuki, i liczyem na to, e uda mi si
atwo przemwi mu do sumienia, zwaywszy, e formalnie rzecz
biorc nie byo adnej koniecznoci tych dwojga wywozi. Niestety,
przeliczyem si. O niczym nie chcia sysze. Jak kady z [ydow-
skich] policjantw i on mia obowizek samodzielnego dostarczenia
na Umschlagplatz kadego dnia po pi osb, pod grob wywiezie-
nia, gdyby tego rozkazu nie wykona. Halina i Henryk dopeniali jego
dzisiejszej pitki. Zmczy si i nie zamierza ich zwalnia, bo musia-
by ponownie pj na apank. Taka apanka nie bya jego zdaniem
wcale prost spraw, gdy ludzie nie chcieli uatwia policji [ydow-
skiej] zadania i ukrywali si. [...]
Poza granic solidarnoci ydw 149
Okoo szstej zapanowa na placu nerwowy niepokj. Przyjechao
par samochodw i andarmi [niemieccy] wybierali modych i silnych
ludzi spord tych przeznaczonych na wywz. [...] Niemcy wyszukali si
robocz i odjechali. Krtko potem da si sysze z oddali gwizd lokomo-
tywy i coraz bliszy turkot wagonw. Mino jeszcze par minut i ujrze-
limy pocig. Chyba z tuzin wagonw towarowych dla byda toczyo si
powoli w naszym kierunku, a podmuch wiejcego ztej samej strony
wieczornego wietrzyku nis ze sob fal dawicego fetoru chloru.
Jednoczenie acuch otaczajcej plac policji ydowskiej i SS-ma-
nw zacieni si, zacz prze przed siebie, do rodka, i znw day si
sysze ostrzegawcze wystrzay. Spord gsto stoczonego tumu pod-
niosy si gony lament kobiet i pacz dzieci. Ruszylimy do przodu.
Na co mamy czeka? Im szybciej znajdziemy si w wagonach, tym le-
piej. Par krokw przed nimi [tj. wagonami] ustawi si szpaler [ydow-
skich] policjantw, tak e powsta szeroki korytarz dla tumu, ktrego
jedyne ujcie tworzyy otwarte drzwi wychlorowanych wagonw.
Mielimy ju za sob chyba z poow wagonw, gdy nagle usy-
szaem czyje woanie:
Popatrz! Popatrz! Szpilman!
Jaka rka schwycia mnie za konierz i zostaem wyrzucony poza
kordon policji.
Kto omiela si tak ze mn obchodzi? Nie chciaem oddziela
si od moich. Chciaem by razem z nimi!
Przed sob widziaem teraz tylko zwarty rzd plecw [ydow-
skich] policjantw. Rzuciem si na nich, lecz nie ustpowali. Widzia-
em ponad ich gowami, jak matka z Regin, podtrzymywane przez
Halin i Henryka, wsiaday do wagonu, podczas gdy ojciec rozglda
si za mn. [...]
Tatusiu! krzyknem.
Znw rzuciem si z caych si na policjantw.
Tatusiu! Henryk! Halina!
Krzyczaem jak optany, ogarnity strachem, e wanie teraz,
wnajwaniejszym momencie, nie dostan si do nich i e ju na za-
wsze pozostaniemy rozdzieleni.
Jeden z policjantw obrci si i popatrzy na mnie rozzoszczony:
Co pan wyprawia? Lepiej niech si pan ratuje!
Ratuje? Przed czym?
W sekund zrozumiaem, co czekao poupychanych w wagony
ludzi. Wosy stany mi dba. Spojrzaem za siebie: plac by opusto-
szay, a za kolejowymi torami i rampami znajdoway si ujcia ulic.
Zaczem ucieka w tym kierunku, kierowany nieopanowanym, wrcz
zwierzcym strachem. Udao mi si wmiesza w kolumn opuszczaj-
cych w tym momencie plac robotnikw Gminy i razem z nimi prze-
kroczyem bram.
265
150 Rozdzia V
Obraz przekazany przez pianist Wadysawa Szpilmana uzupeniaj zapiski
kronikarza getta warszawskiego, Emanuela Ringelbluma, ktry tak oto opisuje
rol ydw w likwidacji najwikszego skupiska ydw w Europie, czyli wroz-
pocztej w dniu 22 lipca 1942 roku masowej wywzce warszawskich ydw
do obozu zagady w Treblince:
Umschlagplatz [plac przeadunkowy]. Szmerling [yd, komendant
Umschlagplatz E.K.] oprawca z biczem. Zbrodniczy olbrzym Szmer-
ling z pejczem w rku. Pozyska ask tamtych [Niemcw]. Wierny
wykonawca ich zarzdze. [...] Policja ydowska miaa bardzo z
opini jeszcze przed wysiedleniem. W przeciwiestwie do policji pol-
skiej, ktra nie braa udziau w apankach do obozu pracy, policja
ydowska paraa si t ohydn robot. Wyrniaa si rwnie strasz-
liw korupcj i demoralizacj. Dno podoci osigna ona jednak
dopiero w czasie wysiedlenia. Nie pado ani jedno sowo protestu prze-
ciwko odraajcej funkcji, polegajcej na prowadzeniu swoich braci
na rze. Policja bya duchowo przygotowana do tej brudnej roboty
idlatego gorliwie j wykonaa. Obecnie mzg sili si nad rozwiza-
niem zagadki: jak to si stao, e ydzi przewanie inteligenci, byli
adwokaci (wikszo oficerw [policji ydowskiej] bya przed wojn
adwokatami) sami przykadali rk do zagady swych braci. Jak do-
szo do tego, e ydzi wlekli na wozach kobiety i dzieci, starcw icho-
rych, wiedzc, e wszyscy id na rze. [...]
Policja ydowska wykonywaa z najwiksz gorliwoci zarzdze-
nia niemieckie w sprawie wysiedlenia. Pozostaje przecie faktem, e
wczasie wysiedlenia policja ydowska przewanie przekraczaa wy-
znaczone dzienne kontyngenty. Nazywano to przygotowaniem rezer-
wy na nastpny dzie. Na twarzach policjantw prowadzcych t akcj
nie zna byo smutku i blu z powodu tej ohydnej roboty. Odwrotnie,
widziao si ich zadowolonych, wesoych, obartych, objuczonych upa-
mi, zrabowanymi wesp z Ukraicami.
Okruciestwo policji ydowskiej byo bardzo czsto wiksze ni
Niemcw, Ukraicw i otyszw. Niejedna kryjwka zostaa nakry-
ta przez policj ydowsk, ktra zawsze chciaa by plus catholique
que le pape, by przypodoba si okupantowi. Ofiary, ktre zniky
zoczu Niemca, wyapywa policjant ydowski. [...] Do powszechnych
zjawisk naleao, e zbjcy ci za rce i nogi wrzucali kobiety na wozy
Kohna i Hellera lub na zwyke wozy ciarowe. Bezlitonie, z wcie-
koci obchodzili si z ludmi stawiajcymi opr. Nie zadowalali si
zamaniem oporu, surowo, bardzo surowo karali winnych, ktrzy
nie chcieli dobrowolnie pj na mier. [...] Do akcji wysiedleczej
przyczyy si dobrowolnie poza policj jeszcze inne organizacje
i grupy. Czoowe miejsce zajmuje Pogotowie Ratunkowe Gancwajcha
o amarantowych czapkach, ta szalbiercza instytucja, ktra nie udzie-
Poza granic solidarnoci ydw 151
lia ani jednemu ydowi pomocy lekarskiej. [...] Ta oto bandycka
szajka aferzystw zgosia si ochotniczo do zbonej roboty wysya-
nia ydw na tamten wiat. I ta wanie szajka wyrnia si brutal-
noci i nieludzkim postpowaniem. Czerwone czapki okryy si czerwo-
nymi plamami krwi nieszczliwych mas ydowskich. Oprcz Pogotowia
pomagali w akcji urzdnicy Gminy [ydowskiej], jak rwnie Pogoto-
wie KOS.[...]
Wszystko sprowadzao si u nich do kwestii ebka. W dnie,
kiedy wyznaczano im kontyngent, handlowano ebkami; zapisywali
w ksieczce: dostarczyem tyle a tyle ebkw. Przychodzi na Dzik
3 i prosi o chleb, bo dostarczy ebki ponad norm. Jaki adwokat
przechwala si wobec mnie, e zaadowa na wozy 1000 ydw. Teraz,
w kocu padziernika 1942 roku, policja ydowska rozmyla, jak tu
zapa jakiego yda, sprowadzi go na Umschlagplatz. [...] Spord
Niemcw brali udzia w akcji na og esesmani. Ich sawa jest uza-
sadniona. [...] Dlaczego 50 esesmanw (inni powiadaj, e nawet mniej)
przy pomocy oddziau okoo 200 Ukraicw i tylu otyszw mogo
dokona tego tak gadko?
266
Jednym z najbardziej wstrzsajcych ydowskich rde o zagadzie s wier-
sze Icchaka Kacenelsona. Z wraliwoci waciw poetom, autor w sposb
najbardziej bodaj czytelny oddaje koszmar zbrodni dokonanej przez ydw na
ydach. W poemacie O blu mj znajdujemy takie oto strofy:
Jam jest ten, ktry to widzia, ktry przyglda si z bliska,
Jak dzieci, ony i mw, i starcw mych siwogowych
Niby kamienie i szczapy na wozy oprawca ciska
I bi bez cienia litoci, ly nieludzkimi sowy.
Patrzyem na to zza okna, widziaem mordercw bandy
O, Boe, widziaem bijcych i bitych, co na mier id...
I rce zaamywaem ze wstydu... wstydu i haby
Rkoma ydw zadano mier ydom bezbronnym ydom!
Zdrajcy, co w lnicych cholewach biegli po pustej ulicy
Jak ze swastyk na czapkach z tarcz Dawida, szli wciekli
Z gb, co sowa im obce kaleczy, butni i dzicy,
Co nas zrzucali ze schodw, ktrzy nas z domw wywlekli.
Co wyrywali drzwi z futryn, gwatem wdzierali si, otrzy,
Z pak wzniesion do ciosu do domw przejtych trwog.
Bili nas, gnali starcw, pdzili naszych najmodszych
Gdzie na struchlae ulice. I prosto w twarz pluli Bogu.
152 Rozdzia V
Odnajdywali nas w szafach i wycigali spod ek,
I klli: Rusza, do diaba, na umschlag, tam miejsce wasze!
Wszystkich nas z mieszka wywlekli, potem szperali w nich duej,
By wzi ostatnie ubranie, kawaek chleba i kasz.
A na ulicy oszale! Popatrz i cierpnij, bo oto
Martwa ulica, a jednym krzykiem si staa i groz
Od kraca po kraniec pusta, a pena, jak nigdy dotd
Wozy! I od rozpaczy, od krzyku ciko jest wozom...
W nich ydzi! Wosy rw z gowy i zaamuj rce.
Niektrzy milcz ich cisza jeszcze goniejszym jest krzykiem.
Patrz... Ich wzrok... Czy to jawa? Moe zy sen i nic wicej?
Przy nich ydowska policja zbiry okrutne i dzikie!
A z boku Niemiec z umiechem lekkim spoglda na nich,
Niemiec przystan z daleka i patrzy on si nie wtrca,
On moim ydom zadaje mier ydowskimi rkami!
267
Dla Icchaka Kacenelsona, bezporedniego wiadka dokonanej zbrodni, kt-
rego poezja stanowi niepodwaalne rdo historyczne, oprawcami, ktrzy bili
bez cienia litoci, lyli nieludzkimi sowy byli jego bracia ydzi. ydzi byli take
tymi, ktrzy zadali mier ydom bezbronnym ydom! Znajd si na pewno
historycy, ktrzy uznaj, i poezja nie jest rdem miarodajnym ni wystarcza-
jco wiarygodnym dla oceny wydarze historycznych, e jest przede wszystkim
emanacj uczu i talentu poety, niekiedy take wytworem jego fantazji, a nie
wiadectwem przeszoci. Tyle tylko, e zbyt wiele innych ydowskich rde
potwierdza prezentowan przez Kacenelsona poetyck prawd o zagadzie na-
rodu ydowskiego. Zbyt wiele ydowskich rde historycznych jest zgodnych
co do tego, e najbardziej okrutna, ale take najwaniejsza cz niemieckiego
planu zagady ydw schwytanie kadego dnia odpowiedniej liczby przezna-
czonych do umiercenia ludzi, doprowadzenie ich do miejsca, skd odchodziy
pocigi, a nastpnie zaadowanie do wagonw, zostao wykonane przez ydw.
Niemcy jak na przykad w dzkim getcie zjawiali si na p godziny przed
odjazdem przygotowanego przez ydw transportu ydw.
4. Dowiezienie warszawskich ydw do obozu zagady w Treblince ay-
dw z innych miast do bliej pooonych obozw. Pocigi wiozce warszaw-
skich ydw do Treblinki, tak jak wszystkie inne pocigi wiozce ydw do
obozw zagady, prowadzone byy z reguy przez polskich maszynistw, jako e
do transportu przeznaczonych na mier ydw poniewa zagady dokonali
Niemcy na polskich ziemiach uywano polskich pocigw, polskich torw
ipolskich bocznic kolejowych. Logistyka transportu ydw do obozw zaga-
dy przez cay okres jej trwania spoczywaa w rkach niemieckiej administracji;
Poza granic solidarnoci ydw 153
wagony konwojowali Niemcy wesp z Ukraicami sucymi w formacjach
wojskowych kolaborujcych z Niemcami. ydzi nie uczestniczyli w tym etapie
zagady wasnego narodu.
5. Przygotowanie ydw na mier w obozach zagady i grabie mienia
pomordowanych. O roli, jak w ostatniej drodze ydw odgrywali ydzi, czy-
tamy w caym szeregu wspomnie i opracowa historycznych. Podobnie jak
winnych tego typu obozach, w obozie zagady w Sobiborze ydzi penili r-
norakie funkcje. Thomas Toivi Blatt wspomina:
Serce cisn mi paniczny strach. Sobibr! Byem w fabryce mier-
ci. Zgrnej pryczy przez szerok szpar, w miejscu, gdzie skony dach
styka si ze cian, patrzc w d widziaem teren obozu, labirynt
ogrodzonych drutami kolczastymi kwadratw i wie straniczych. [...]
Wkrtce pusty plac naprzeciwko baraku zapeni si winiami. Two-
rzyy si mae grupki rozmawiajcych ze sob ludzi. Szukaem kogo,
z kim mgbym porozmawia. [...] Poczuem, e kto cignie mnie za
rkaw. Odwrciem si i zobaczyem starego przyjaciela. Jzek!
krzyknem. Padlimy sobie w ramiona. [...] Powiedz mi co, Jzek.
Co ja tu bd robi? Co to za miejsce?[...] To jest fabryka mierci.
Tutaj nie robi selekcji. Wasz transport trafi do obozu, a nie do gazu
dlatego, e kilka dni temu Niemcy zabili siedemdziesiciu dwch ho-
lenderskich ydw za prb ucieczki. Zajlicie ich miejsce. [...]
Jzek udziela mi wskazwek na kogo uwaa, co robi, a czego
nie robi, ale go nie suchaem. Zapyta, czy nie chciabym pozna
jego dziewczyny. Baraki kobiet byy niedaleko. Weszlimy do rodka
iwspilimy si na drugie pitro prycz. Siedziao tam kilka dziewczt,
w tym dziewczyna Jzka. Bya przeliczna i miaa nie wicej ni sie-
demnacie lat. Jzek przedstawi nas sobie, zamienilimy kilka sw
iwszyscy razem wyszlimy na zewntrz. Dotary do nas dwiki mu-
zyki. Poszlimy w ich stron, na ty warsztatu krawieckiego. Wsamym
rodku tego przekltego miejsca graa maa orkiestra i jaka para ta-
czya tango! [...] Jzek, co si tutaj dzieje? Jak oni mog si mia,
taczy, rozmawia i myle o kobietach? Rozejrzyj si... Kolczasty
drut tu i tam, z kadej strony. My std nigdy nie wyjdziemy. Toivi
odpowiedzia nie dziw si. Zaledwie kilka godzin temu bye na
wolnoci. Jeeli dadz ci dosy czasu, to ty te przyzwyczaisz si do
tego. My wszyscy wiemy, co nas czeka. Widzisz ten ogie tam? W tej
chwili caa twoja rodzina zamienia si w proch, tak jak moja matka
p roku temu. Nie pakaem. Ty te nie paczesz. Chcesz powiedzie,
e nie masz ju czym paka, e nie masz ju ez? Nie, to nie dlatego.
Nie paczesz, bo wszyscy stalimy si automatami. Zwierzcy instynkt
przeycia zwyciy. Gdybymy myleli, czuli i zachowywali si jak
normalni ludzie, to bymy tutaj oszaleli.[...]
154 Rozdzia V
Dostawa surowca. W rodku nocy wyrwa mnie ze snu widruj-
cy gwizdek. Mj towarzysz z pryczy wyjani mi, e przyby nowy
transport ydw ydzi z Holandii. Transporty z Holandii przyjeda-
y czasami o trzeciej w nocy.
O ile ydw z Europy Wschodniej przywoono do Sobiboru ci-
arwkami albo przepenionymi wagonami towarowymi, to ydzi ho-
lenderscy przyjedali przewanie pocigami pasaerskimi. Administra-
cja ydowska w Westerbork, w Holandii, skd ruszay transporty, dbaa
o dobre warunki podry transportu. W pocigach byli lekarze i pie-
lgniarki opiekujce si chorymi oraz opiekunki do dzieci i osb nie-
penosprawnych. W doczonym wagonie towarowym nie brakowao
zapasw jedzenia i lekarstw.
Do baraku wpad kapo Bunio i zapalajc wiato rykn: Baga-
owi i fryzjerzy... przygotowa si! Z prycz natychmiast zeskoczya
grupa winiw. Szybko ubrali si i wyszli na podwrze. Najwyra-
niej spodziewano si licznego transportu, gdy kapo ciga z prycz
dodatkowych winiw, w tym mnie. Kilku z nas mianowano baga-
owymi, a kilku fryzjerami. Cay obz by jasno owietlony. Kiedy
prowadzono nas do swojego miejsca pracy zobaczyem jakie porusze-
nie na peronie wyadowczym. Przywiezieni ydzi wysiadali z pocigu,
podjechaa wywrotka. Jak si pniej dowiedziaem, na wywrotki wrzu-
cano due i cikie bagae oraz osoby chore, stare, niedone i nie-
zdolne do samodzielnego poruszania si. Reszta sza za esesmanem do
dugiego baraku.
Do tego baraku przyprowadzono nasz omioosobow grup itu-
taj kazano czeka na ydw. By to duy barak bez okien, z szeroko
otwart bram wejciow i wyjciow. Dwch winiw ustawiono
przy wejciu, czterech wewntrz baraku, dwch przy wyjciu. Mieli-
my mwi przechodzcym przez barak ydom, aby tutaj zostawili
niesiony baga i kobiece torebki.
Nadchodzia pierwsza grupa skazanych. Najpierw szy kobiety.
Byy elegancko ubrane. Odrtwiay przystanem na chwil. Byo bar-
dzo wczenie rano i sporo kobiet nioso na rkach pice dzieci. Nie
miay najmniejszego pojcia, e id na mier.
Nage uderzenie pejcza przypomniao mi, e nie jestem tu bier-
nym obserwatorem. Starsi, dowiadczeni winiowie mechanicznie po-
wtarzali po holendersku zdanie informujce przechodzcych ludzi, aby
tu zostawiali swoje rzeczy osobiste. Zaczem ich naladowa powta-
rzajc usyszane sowa. Przy bramie wyjciowej sta esesman i gdy
zauway kogo wychodzcego z budynku z jakim pakunkiem czy
torb, rozwcieczonym gosem przypomina nam o swoich obowiz-
kach. [...]
Przez budowl przesza kolumna okoo piciuset ludzi. Na bocz-
nic wjeday nastpne wagony. Naleao oprni to miejsce. Barak,
Poza granic solidarnoci ydw 155
w ktrym staem, by poczony boczn cian z trzema parami drzwi
prowadzcymi do mniejszych barakw. Weszo przez nie kilku wi-
niw. Razem zaadowalimy sterty rcznego bagau na koce i zanieli-
my je do przylegajcych pomieszcze. Na rodku rozstawione byy
stoy, wok ktrych stay kobiety sortujce zagrabione upy. Opr-
nialimy koce jeden za drugim. Wkrtce duy barak przejciowy by
pusty, a piaszczysta podoga uprztnita i wyrwnana grabiami.
Teraz esesmani zaprowadzili nas przed bram zamknitego po-
dwrza i kazali czeka. Z podwrza dochodzi do nas pojedynczy gos
mwicy po niemiecku. Syszelimy koniec przemwienia. Po jakim
czasie brama zostaa otwarta i weszlimy do rodka. Podwrze byo
teraz puste i ciche, pozostay tylko kupki porzdnie poskadanych ubra
i powizanych parami butw. Wrzucilimy to wszystko na koce i wynie-
limy przez t sam bram. Idc za innymi, znalazem si w wielkim
holu, zmontowanym z dwch duych poczonych ze sob barakw.
Zrzucilimy ubrania na due niskie stoy. Zorientowaem si, e to
wszystko zostawili ydzi, ktrym przed chwil kazano si rozebra.
Poniewa z peronu nadchodzia kolejna grupa ydw, otrzymali-
my rozkaz powrotu do pierwszego baraku, gdzie odbierano baga
podrczny. Caa procedura powtrzya si. Pniej ponownie pode-
szlimy do bramy prowadzcej na podwrze i czekalimy a esesmani
wpuszcz nas do rodka. [...]
Usyszaem warkot silnika spalinowego, a zaraz potem jeden prze-
raliwy, mimo i przytumiony krzyk masy ludzi. Na pocztku sia
gosu przebijaa si przez ryk silnikw, jednak po kilku minutach stop-
niowo osaba. Zamarem. Jestem przekonany, e ludzie rozbierajcy
si teraz na podwrzu syszeli haas i krzyki, nie zdawali sobie jednak
sprawy, co oznaczay. Lament, zaguszony odgosami pracujcego sil-
nika i grubymi cianami komr gazowych mona byo wzi za odgo-
sy zbliajcej si burzy.[...]
Nadzy ludzie, tak jak poprzednicy, weszli na drog zoliwie na-
zywan przez hitlerowcw Himmelfahrtstrasse (Drog do Nieba).
Ubita setkami stp droga bya z dwch stron otoczona drutem kolcza-
stym i prowadzia do baraku, w ktrym cinano kobietom wosy. Po-
tem ofiary szy ju prosto do komr gazowych.
Nasza praca dobiega koca. SS-Oberscharfuhrer Karl Frenzel wy-
bra czterech winiw, w tym mnie, i zaprowadzi nas do baraku,
ktry sta w odlegoci okoo 10 metrw od komr gazowych. Stay
tam drewniane awy i krzesa. Na rodku baraku sta niewysoki, ciem-
nowosy esesman Josef Wolf. Dostaem wielkie noyce i czekaem. Do
baraku zaczy wchodzi nagie kobiety. Nie wiedziaem, jak si zacho-
wa. Co mam robi? pytam koleg. Po prostu tnij wosy pkami,
nie musi by blisko skry. Jeeli ktra ma warkocze, to tylko war-
kocze.
156 Rozdzia V
Byem bardzo niemiay. Nigdy wczeniej nie widziaem nagiej
kobiety. Oczywicie jak kady pitnastoletni chopiec, byem zaintere-
sowany pci odmienn, ale widzc te nagie i upokorzone kobiety
byem zawstydzony i zaenowany. Staraem si omija je spojrzeniem.
Kobiety byy bardzo speszone, stay ze spuszczonym wzrokiem i pr-
boway zakry si rkami. [...] Miay umrze ju zaledwie za kilka
minut, a my nic nie moglimy zrobi. Kobiety opuciy barak, zapako-
walimy wosy do workw po ziemniakach, ktre pniej wyniesiono
do magazynu.
Po okoo trzech godzinach pracy i mierci ponad dwch tysicy
ludzi, esesmani kazali nam wraca do barakw. [...] Rano nastpna
grupa winiw zakoczya sortowanie i pakowanie zagrabionych
upw.
268
Fabua wyreyserowanego przez Claude Lanzmanna w latach osiemdzie-
sitych filmu dokumentalnego Shoah zawiera wtek yda, ktry w czasie
ostatniej wojny podobnie jak autor cytowanych wyej wspomnie w jed-
nym z obozw zagady obcina ydwkom przed wejciem do komory gazowej
wosy. Przygotowa w ten sposb na mier take niemal wszystkie kobiety ze
swojej rodziny. Obozowy obcinacz wosw przey wojn. Wyjecha do Izraela
i otworzy wasny zakad fryzjerski. W czasie, gdy powstawa film Lanzmanna,
nadal codziennie obcina ydom wosy w prowadzonym przez siebie zakadzie
fryzjerskim.
6. Umiercenie ydw. ydzi w obozach zagady nie obsugiwali komr
gazowych.
7. Unicestwienie cia zamordowanych. Jak opisuje wizie Sobiboru oraz
jak podaj wszystkie wspomnienia podobnych mu osb, ydzi z ca pewno-
ci uczestniczyli w procesie oprniania komr gazowych z zamordowanych
wspbraci i unicestwianiu ich cia:
Kiedy zblialimy si do naszych barakw, usyszelimy rytmicz-
ny, guchy stukot. Jakby kto wrzuca wielkie kamienie do metalowe-
go puda. Odgosy dobiegay z okolicy komr gazowych. Pniej do-
wiedziaem si, co to byo. Winiowie pracujcy w krematorium wrzucali
zwoki na wskotorowe wywrotki, ktre wiozy martwe ciaa do spa-
lenia.
269
ydzi, z wyjtkiem transportowania skazanych na mier do obozw za-
gady oraz zadawania im bezporedniej mierci w komorach gazowych, czynnie
uczestniczyli w piciu spord siedmiu etapw zagady ydw. Naley przy
tym podkreli niejednoznaczno uczestnictwa w poszczeglnych etapach. Uczest-
niczenie ydw w dwu ostatnich, czyli przygotowywaniu idcych na mier
ludzi i unicestwianie ich cia, byo dziaaniem podejmowanym na terenie obo-
Poza granic solidarnoci ydw 157
zw zagady pod przymusem i jako takie, nie nosi charakteru dziaa katow-
skich. Mona wprawdzie zastanawia si nad psychik ludzi, ktrzy pozostajc
przy yciu szykowali na mier swoich najbliszych, lecz fakt zniewolenia
irealna groba mierci zdejmuje z nich katowskie pitno. Tym bardziej naley
jednak z ca jasnoci wyodrbni trzy pierwsze dziaania (gromadzenie lud-
noci ydowskiej w duych autonomiach ydowskich zlokalizowanych na tere-
nie wikszych miast Polski; szerzenie niemieckich kamstw co do charakteru
wysiedlenia; chwytanie ludzi i adowanie ich do rodkw transportu), ktre
ydzi podjli i wykonali dobrowolnie, co kwalifikuje ich jako katw wasnego
narodu.
Zasady przeprowadzenia etapu pierwszego (nazywanego w historiografii
eksterminacj poredni), czyli zgromadzenia rozproszonych po niewielkich
miasteczkach i osadach ydw polskich w wikszych skupiskach miejskich,
ustalone zostay w czasie, gdy w Polsce wci jeszcze trwaa wojna obronna. 21
wrzenia 1939 roku na odbytej w Berlinie naradzie Niemcy ustalili postpowa-
nie wzgldem ludnoci uznanej przez hitlerowsk nomenklatur za ydw.
Wznanym telefonogramie szefa Gwnego Urzdu Bezpieczestwa Rzeszy,
R.Heydricha sprecyzowane zostay gwne cele niemieckiej polityki wzgldem
nich oraz rola, jak w realizacji niemieckich planw odegra mieli sami ydzi:
Powoujc si na odbyt dzi konferencj, jeszcze raz zwracam
uwag na to, ze zaplanowane cznie posunicia (a wic ostateczny
cel) musz by utrzymane w cisej tajemnicy. Naley odrni: 1.osta-
teczny cel (ktry wymaga duszego czasu), 2. od etapw prowadz-
cych do ostatecznego celu (ktre bd realizowane w krtkich termi-
nach). [...] Pierwszym zaoeniem prowadzcym do ostatecznego celu
jest koncentracja ydw z prowincji w wikszych miastach. [...] Wka-
dej gminie ydowskiej naley ustanowi ydowsk Rad Starszych. [...]
Rad naley obarczy pen odpowiedzialnoci, w caym tego sowa
znaczeniu, za dokadne i terminowe wykonanie wszelkich wydanych
lub wydawanych polece.
270
Znamienne, e na terenie caej okupowanej przez Niemcw Polski nie zna-
laza si nawet jedna ydowska gmina, ktra nie podporzdkowaaby si temu
pierwszemu i kluczowemu niemieckiemu rozporzdzeniu, czyli wyonieniu spo-
rd siebie struktury administracyjnej nastawionej na zarzdzenie ydowsk spo-
ecznoci i wspprac z okupantem. W nastpnych miesicach we wszystkich
miejscowociach, w ktrych istniay ydowskie wsplnoty, pojawiy si rady star-
szych zwane Judenratami, ktre przejy odwieczne funkcje wewntrznej ydow-
skiej wadzy gminnej (nakaday podatki, wydaway rozporzdzenia), ale take
prowadziy z Niemcami pertraktacje na temat warunkw budowy i funkcjono-
wania podporzdkowanych Niemcom ydowskich autonomii (na pewno co naj-
mniej w Warszawie i odzi) oraz pilnie wykonyway niemieckie rozkazy.
Najbardziej karykaturaln form autonomicznej wadzy ydowskiej, ale
take najbardziej pomocn Niemcom w realizacji planu zagady, przybra Ju-
158 Rozdzia V
denrat zarzdzajcy ydowsk autonomi w odzi. Ju w poowie padziernika
1939 roku Chaim Rumkowski
271
przyj z rk Niemcw stanowisko Przeoo-
nego Starszestwa ydw, rozwiza dotychczasowy Zarzd Gminy ydowskiej
i przystpi do budowania w odzi ydowskiego pastwa, ktrym wada na
wzr hitlerowskich wodzw.
272
Podobnie byo w innych autonomiach i get-
tach. Posuszestwo ydw wobec Judenratw egzekwowane byo bezwzgld-
nie na rne sposoby, z kar mierci wcznie. Jednym sowem, w kadej ydow-
skiej autonomii (getcie) na terenie okupowanej Polski znalaza si grupa ydw
gotowa do bezgranicznej wsppracy z Niemcami i wykonania wszystkich nie-
mieckich polece; w kadej ydowskiej wsplnocie znalaza si w czasie drugiej
wojny wiatowej grupa ydw, dla ktrej waniejsze byy rozkazy niemieckie-
go okupanta, ni dobro wasnego narodu. Jak pisze Emanuel Ringelblum:
W[ajn]traub z ukowa, niechluj, yd z brod i pejsami, z rytual-
nym serdaczkiem na zewntrz, bywalec ze stosunkami wszystko si
zaatwia za jego porednictwem. Czym pozyska sobie burmistrza
tajemnic dla wszystkich. On decyduje, kto i gdzie ma pracowa. [...]
Widziano zawiadczenie dla przywdcy ydw w Katowickim (Sosno-
wiec, Bdzin itd.), e moe mie 20.000 zotych, e moe kaza aresz-
towa kadego yda, e moe swobodnie porusza si w cigu dnia
inocy. [...] Historia z prezesem [warszawskich] ydw [Czerniako-
wem] i ze szpicrut przedstawiaa si tak: gdy zamaa si [szpicruta]
przy biciu ydw, ktrzy spnili si do pracy, kaza odda j do
naprawy rymarzowi i przynie [z powrotem] o godzinie dziewitej do
biura.
273
Pierwsze dwa lata wojny, lata 1939-1941, to okres, w ktrym z jednej
strony wadze ydowskie (przewodniczcy Judenratw, burmistrzowie itp.) roz-
budowali struktury wadzy (policja, pogotowie, komunikacja, poczta, wizien-
nictwo, opieka spoeczna itp.) i przeksztacili ydowskie wsplnoty w podlege
sobie bezporednio, a Niemcom porednio, autonomie zwane potocznie getta-
mi, z drugiej za nabray wprawy w sprawowaniu wadzy i egzekwowaniu od
ydowskiej ludnoci zarwno rozkazw niemieckich, jak i wydawanych w nie-
mieckim stylu rozporzdze wasnych. Jednoczenie by to okres, w ktrym
Niemcy, dziki wydatnej pomocy wsppracujcych z nimi wadz ydowskich,
wykonali plan eksterminacji poredniej (zgromadzili ludno ydowsk w du-
ych orodkach miejskich), i zgodnie z cytowanymi wyej wytycznymi, mogli
przystpi do ostatecznego rozwizania kwestii ydowskiej, czyli zagady y-
dw. 22 czerwca 1941 roku Hitler dokona agresji na Zwizek Radziecki.
Wsze czy osiem tygodni pniej Eichmann [wysoki urzdnik III Rzeszy
E.K.] zosta wezwany do biura Heydricha w Berlinie. 31 lipca Heydrich otrzy-
ma list od marszaka Rzeszy Hermanna Gringa, naczelnego dowdcy si po-
wietrznych, premiera pruskiego, penomocnika do spraw Planu Czteroletniego,
a take co nie mniej wane zastpcy Hitlera w aparacie pastwowym (wod-
rnieniu od partyjnego). List w nakazywa Heydrichowi przygotowanie glo-
Poza granic solidarnoci ydw 159
balnego rozwizania [Gesamtlsung] kwestii ydowskiej w europejskiej strefie
wpyww niemieckich, a take przedstawienie oglnego rozwizania [End-
lsung] kwestii ydowskiej. W momencie gdy Heydrich otrzyma te instruk-
cje, przygotowywa ju od duszego czasu jak wyjani w licie do naczel-
nego dowdztwa armii, datowanym 6 listopada 1941 ostateczne rozwizanie
problemu ydowskiego, ktre to zadanie zostao mu powierzone przed laty
(Reitlinger), a od pocztku wojny z Rosj kierowa masowymi mordami doko-
nywanymi na wschodzie przez Einsatzgruppen. Heydrich rozpocz rozmow
zEichmannem od krtkiej wypowiedzi na temat emigracji, [...] nastpnie za
owiadczy: Fhrer zarzdzi fizyczn likwidacj ydw. [...] ... oficjalnym
kryptonimem eksterminacji bdzie Ostateczne Rozwizanie ustalono pod-
czas toczcego si przed sdem w Jerozolimie procesu Eichmanna.
274
W roku 1942 Niemcy przystpili do totalnej zagady polskich ydw. Gdy
zadali, aby ydowscy policjanci i urzdnicy dostarczyli do jadcych do obo-
zw zagady pocigw (schwytali i doprowadzili) okrelon liczb mieszka-
cw warszawskiej autonomii, senator Adam Czerniakow, prezes warszawskiego
Judenratu, uwiadomiwszy sobie bankructwo ydowskiej polityki kolaboracji
zNiemcami, nie chcc przyoy rki do zagady braci, popeni samobjstwo.
Adam Czerniakow uratowa honor. Zgod na mier warszawskich ydw pod-
pisali inni czonkowie Judenratu.
Adam Czerniakow by postaci wyjtkow. Wzorem dla prezesw wszyst-
kich pozostaych gett w okupowanej przez Niemcw Polsce by prezes Rum-
kowski z odzi, ktry nie zawaha si speni take i tego dania okupanta.
Gdy Niemcy raz po raz domagali si dziesitkw tysicy ofiar, osobicie uczest-
niczy w przygotowaniu list skazacw. Nie zawaha si nawet wwczas, gdy
Niemcy zadali od niego wydania na mier ydowskich dzieci. W imi ob-
kanych teorii posuszestwa wzgldem Niemcw i rwnie obkanych teorii
oocalaniu ycia czci ludnoci ydowskiej kosztem ycia innych ydw, wyda
na mier to, co kady nard ma najcenniejszego: wasne dzieci.
Dzisiaj Mostowicz [Arnold] mwi, e Rumkowski postpowa w porzd-
ku, bo zachowa przy yciu ilu tam ydw, ktrzy nie zginli w Marszu mier-
ci. To jest niesychane, e gotowy jeste wzi na siebie odpowiedzialno, e
bdziesz zabija ludzi, bo moe przeyje ci dziesi osb na sto Jeeli to jest
moralno, to trudno.
275
Czy nie dostrzega, e faktycznie by tylko wykonawc rozkazw hitle-
rowskich, lepym narzdziem w ich rkach? pyta o postaw Rumkowskiego
w dwadziecia lat po wojnie ydowski historyk Prof. Lucjan Dobroszycki.
276
Gdy Niemcy przystpili do Ostatecznego Rozwizania, czyli masowej ekster-
minacji ludnoci ydowskiej, gdy przyszed czas zagady, wszystkie Judenraty
wPolsce i ich struktury administracyjne (funkcjonariusze ydowskiej policji,
pracownicy pogotowia ratunkowego i urzdnicy innych wydziaw) czynnie
uczestniczyy w:
okamywaniu ludnoci ydowskiej co do celu i kierunku wywzki, uniemo-
liwiajc jej tym samym ucieczk i jakikolwiek opr;
160 Rozdzia V
selekcji ludnoci ydowskiej polegajcej na typowaniu kolejnoci poszczegl-
nych grup spoecznych, a niekiedy nawet osb, do transportw mierci;
przeprowadzaniu apanek i dostarczeniu schwytanych mieszkacw gett do
miejsca, skd Niemcy transportowali ich do obozw zagady.
277
Tragizm pooenia wadz ydowskich autonomii i gett w Polsce polega na
tym, e Niemcy i bez nich wysiedlaliby i wysiedlili ydw uwaa prof. Lu-
cjan Dobroszycki.
278
Pierwsza cz tezy nie podlega raczej dyskusji. Z pomoc
ydw czy bez, Niemcy zapewne przystpiliby do realizacji Ostatecznego Roz-
wizania, czyli rozpoczli wysiedlanie ydw. Nie jest ju jednak tak pewne,
czy bez pomocy ydw Niemcy zdoaliby zrealizowa plan zagady narodu
ydowskiego, czyli zdoali t ludno wysiedli, bowiem:
Ilu dziesitkw tysicy niemieckich onierzy musieliby uy Niemcy wla-
tach 1939-1941 do przesiedlenia idcej w Polsce w miliony ludnoci ydow-
skiej do duych miast i utrzymania w autonomiach (gettach) posuchu dla
swych rozkazw, gdyby tej czci planu nie wykonali za Niemcw sami ydzi?
Czy gdyby przywdcy ydowscy sami nie przeprowadzili przesiedle, Niemcom
wogle udaoby si zamkn ludno ydowsk w gettach?
Ile milionw marek musieliby wyda Niemcy i ilu zatrudni robotnikw, aby
odgrodzi ydowskie autonomie i getta od wiata chrzecijaskiego, gdyby
ydzi odmwili sfinansowania i budowy murw? Czy gdyby ydzi polscy
odmwili sfinansowania i budowy murw wok ydowskich gett i autono-
mii, Niemcom udaoby si odizolowa polskich ydw od chrzecijan?
279
Ile dziesitkw tysicy niemieckich onierzy musieliby w 1942 roku cign
z frontw Niemcy, aby schwyta trzy miliony ukrywajcych si w lasach lub
we wasnych domach (szafy, bunkry, itp.) polskich ydw, a nastpnie dopro-
wadzi ich i zaadowa do wagonw, gdyby tej najbrudniejszej z brudnych robt
nie wykonali za nich sami ydzi? Czy ze wzgldu na kalendarium wojny, od
czerwca 1941 roku prowadzonej na dwa fronty, a take wojenn taktyk,
operacja taka byaby w ogle dla Niemcw moliwa do wykonania?
Pytania takie mona mnoy bez koca. Specjalici od wojskowoci, fi-
nansw i murarstwa s w stanie odpowiedzie na kade z nich precyzyjnie ifa-
chowo. Nie trzeba by jednak specjalist, aby stwierdzi, e bez pomocy pol-
skich ydw Niemcom byoby nadzwyczaj trudno zrealizowa plan zagady
polskich ydw. W ydowskiej autonomii w odzi w zagadzie ydw uczest-
niczyo zaledwie kilku Niemcw, ktrzy przyjedali na p godziny przed od-
jazdem pocigu. Ich rola w praktyce sprowadzaa si do nadzorowania odjazdu
wyadowanego ludmi pocigu, ktry odwozi dzkich ydw do komr ga-
zowych obozu zagady w Chemnie nad Nerem. Przygotowywaniem listy prze-
znaczonych na mier osb, apaniem skazanych, odbieraniem im bagau i do-
prowadzeniem do wagonw zajmowali si sami ydzi. Podobnie byo wautonomii
ydowskiej w Warszawie, gdzie wedug Emanuela Ringelbluma: 50 esesmanw
(inni powiadaj, e nawet mniej) przy pomocy oddziau okoo 200 Ukraicw
Poza granic solidarnoci ydw 161
i tylu otyszw wystarczyo do nadzorowania przeprowadzonych przez war-
szawskich ydw apanek i poprowadzenia na mier 300 tysicy ludzi...
Znaczna cz ydowskich katw przed kocem drugiej wojny wiatowej
staa si ofiarami. Niemcy, gdy wsppracujcy z nimi ydzi wykonali powie-
rzone im zadanie, take im odebrali ycie. W sierpniu 1944 roku Przeoony
Starszestwa ydw w odzi, Chaim Rumkowski i jego wita wraz rodzinami,
kaci dzkich ydw, cznie okoo 70.000 osb, zostali odtransportowani przez
Niemcw do Owicimia i niemal wszyscy zginli. Tym sposobem znaczca cz
ydowskich katw znalaza si w jednym szeregu ze swymi wczeniejszymi ofia-
rami. Ci spord ydowskich katw, ktrzy z czasw zagady wynieli ycie,
przez szedziesit lat, ktre miny od zakoczenia drugiej wojny wiatowej,
robili i robi wszystko, aby prawda o ich katowskiej roli w czasie zagady pol-
skich ydw nigdy nie dotara do wiadomoci nastpnych pokole ydw
ireszty wiata.
Nie ma wtpliwoci co do tego, e dziesitki a nawet setki tysicy ydow-
skich katw (w odzi okoo 10.000; w Niemczech 150.000 ydowskich onie-
rzy Hitlera) na rwni z Niemcami winnych jest zagady trzech milionw pol-
skich ydw i trzech milionw ydw europejskich. Spord czterech rodzajw
winy zdefiniowanych przez Karla Jaspersa polscy ydzi bez wtpienia ponosz
za swe czyny wszystkie cztery kategorie winy:
win polityczn: przywdcy ydowscy, ktrzy poprzez decyzje o charakterze
politycznym (budowa pod auspicjami Niemcw ydowskich autonomii tery-
torialnych i podporzdkowanie ich niemieckim wadzom) uatwili Niemcom
zagad ydw, ponosz win polityczn;
win kryminaln: wszyscy ydzi, ktrych przestpstwo polegao na dziaaniach
obiektywnie stwierdzalnych i bdcych wykroczeniem przeciw jednoznacz-
nym prawom (uczestniczcy w oszukiwaniu, chwytaniu, wskazywaniu kryjwek,
doprowadzaniu innych ydw do wagonw itp.), ponosz win kryminaln;
win moraln: wszyscy ydzi za czyny, ktre jako okrelone jednostki po-
penili przeciwko innym ydom, ponosz odpowiedzialno moraln; ydw
take nie obowizuje bez reszty zasada, e rozkaz to rozkaz; przestpstwo
pozostaje przestpstwem, nawet gdy popeniono je na rozkaz, i podlega ka-
rze moralnej;
win metafizyczn: w ktrej instancj jest Bg, bowiem istnieje solidarno
midzy ludmi jako ludmi, na mocy ktrej kady obarczony jest wspod-
powiedzialnoci za zo i niesprawiedliwo.
Otto Adolf Eichmann, ktry w strukturach wadz hitlerowskich Niemiec
odpowiedzialny by za transport europejskich ydw do obozw zagady, oso-
bicie nie zabija ydw. Nie udowodniono mu nawet takiej funkcji, jak pe-
nili Niemcy w autonomii ydowskiej w odzi, czyli bezporedniego nadzoro-
wania pocigw wiozcych ludno ydowsk do komr gazowych. Mimo to,
zapytany podczas toczcego si przeciwko niemu w 1961 roku w Jerozolimie
procesu, czy odegra rol w eksterminacji europejskich ydw, odpowiedzia:
162 Rozdzia V
Oczywicie, e odegraem rol w eksterminacji ydw, oczywicie, e jeli
bym ich nie odtransportowa, nie znaleliby si w rkach oprawcw. Do czego
si tu pyta przyznawa.
280
Emanuel Ringelblum opisujc horror ydow-
skich zbrodni podsumowa:
Kady yd warszawski, kada kobieta i kade dziecko mog przy-
toczy tysice faktw nieludzkiego okruciestwa i wciekoci policji
ydowskiej. Ci, ktrzy pozostali przy yciu, nigdy tego nie zapomn,
trzeba bdzie naleycie to kara.
281
Wol ydowskich ofiar, jeli gos kronikarza uzna za wyraenie woli po-
mordowanych ydw, byo ukaranie nie tylko niemieckich, ale i ydowskich
katw. Niemiecki kat Otto Adolf Eichmann, ktry tylko odpowiada za logi-
styk transportu ydw do obozw zagady, stwierdzi podczas wytoczonego
mu w Jerozolimie procesu, e jeli by ich [ydw] nie odtransportowa, nie
znaleliby si w rkach oprawcw, i uzna, e najbardziej odpowiedni dla
niego kar bdzie kara mierci. Izraelski sd wymierzy mu j 31 maja 1962
wwizieniu Ramleh pod Tel Awiwem przez powieszenie. Rzecz nieco absurdal-
na, ale dotychczas nie zetknam si z podobnym do Eichmannowego wyzna-
niem ze strony katw ydowskich. Nie syszaam take, aby ktry z nich za-
da dla siebie kary mierci za wspudzia w zagadzie i mordowaniu niewinnych
braci, lub eby kara taka zostaa wykonana.
ydowscy kaci. Odziani w mundury niemieckich formacji wojskowych,
wmundury ydowskiej policji lub siedzcy za biurkiem cywile, ktrych dziaa-
nia przypominaj dziaania Eichmanna. W rozwaaniach filozoficznych na te-
mat zagady ydw rozrnia si dwie kategorie katw: ludzi, ktrzy bezpo-
rednio uczestniczyli w poszczeglnych etapach unicestwiania oraz biurokratw,
ktrych udzia w ludobjstwie ogranicza si do podejmowanych zza biurek
decyzji odnonie ich realizacji. Rozrnienie to sformuowane zostao wpraw-
dzie pod adresem Niemcw, lub nazistw, bo tak terminologi przyjmuj au-
torzy rozwaa, ale z ca pewnoci odnosz si take do katw ydowskich,
ktrzy wspdziaali z Niemcami w zagadzie swego narodu. Pord nich bo-
wiem take byli ci, ktrzy chwytali, pdzili i adowali bezbronnych ydw do
wagonw (przede wszystkim ydowska policja), oraz ci, ktrzy podejmowany-
mi zza biurek decyzjami posyali innych ydw na mier (urzdnicy Judenra-
tw, wrd ktrych postaci modelow by Rumkowski z odzi).
Na rol mordercw zza biurka jako pierwsza uwag zwrcia Hannah
Arendt w ksice Eichmann w Jerozolimie. Dokonujc analizy wzorca oso-
bowego mordercy zza biurka sformuowaa szereg niezwykle istotnych dla zro-
zumienia zagady ydw tez, o ktrych Alan Milchman i Alan Rosenberg na-
pisali: Po pierwsze, Arendt odrzuca obiegow mdro, upierajc si przy
tym, e ludzie zaangaowani w Holocaust byli wycznie sadystami i patolo-
gicznymi mordercami. Po drugie, odrzuca ona pomys, e pracujcy przy pla-
nowaniu i wdraaniu ostatecznego rozwizania musieli by fanatycznymi nazi-
stami lub zatwardziaymi antysemitami.
282
Wnikliwa analiza ydowskich
Poza granic solidarnoci ydw 163
rde w aspekcie ydowskich katw w caej rozcigoci potwierdza postawio-
ne przez Hannah Arendt tezy:
Nie wszyscy wsppracujcy z Niemcami ydowscy kaci byli sadystami i pa-
tologicznymi mordercami; bya nimi zapewne wikszo ydowskich poli-
cjantw, lecz nie byli nimi przedstawiciele Judenratw, ktrzy wydawanymi
rozporzdzeniami, szerzeniem niemieckich kamstw i przygotowywaniem list
skazacw odbierali innym ydom ycie; wzorcem osobowym tego typu
ydowskich katw by Rumkowski.
Uczestniczcym w realizacji ostatecznego rozwizania ydom trudno by-
oby przypisa fanatyczny nazizm lub antysemityzm; Rumkowski i inni prze-
wodniczcy Judenratw wzorowali wprawdzie sw wadz na modelu wa-
dzy sprawowanej przez Hitlera, ale poniewa byli ydami, na pewno nie
kierowa nimi antysemityzm; pytanie tylko, czym, jeli nie antysemityzmem,
nazwa posyanie ydw przez ydw na mier?
Latem 1942 roku na mier w komorach gazowych Treblinki wywieziono z
Warszawy 300 tysicy ydw. Ringelblum pyta, jak to byo moliwe, e pi-
dziesiciu esesmanw i kilkuset wsppracujcych z nimi otyszy i Ukraicw
mogo dokona tej straszliwej zbrodni tak gadko. W wietle przytoczonych wyej
rde, potwierdzonych tysicami innych relacji i dokumentami archiwalnymi,
odpowied na postawione przez kronikarza pytanie jest oczywista: dlatego, e
najtrudniejsz, najbardziej haniebn i brutaln cz ludobjstwa ydw wyko-
nali sami ydzi. Tak jak w Warszawie, byo we wszystkich innych autonomiach
i gettach okupowanej Polski. Na szczegln uwag zasuguje fakt, i decyzj
oprzejciu na stron katw kady ydowski wykonawca niemieckich rozkazw
(wydanych w ramach realizacji trzech pierwszych etapw zagady) podejmowa
jako wolny czowiek, a wolno wyboru warunkuje ich pen odpowiedzialno
za dokonane czyny. Kady wszak ydowski policjant i biurokrata, ktry swoimi
dziaaniami umoliwi zagad narodu ydowskiego, mg tych dziaa nie podej-
mowa, lub w kadym momencie ich zaniecha. Jeli tego nie uczyni, dla wsp-
czesnych mu i potomnych by i na zawsze winien pozosta katem. Dlatego
bezprzedmiotowe zdaj si by trwajce przez dziesiciolecia przemilczenia ipo-
mniejszanie roli, jak w zagadzie narodu ydowskiego odegrali ydzi.
Ze wzgldu na przedstawione wyej dowody udziau ydowskich katw
wzagadzie narodu ydowskiego, schematyczne mylenie o zagadzie ydw
wPolsce, jako o relacjach katw-Niemcw i ofiar-ydw, nie przystaje do hi-
storycznej rzeczywistoci. O ile bowiem pojcia kat-ofiara wyczerpuj zagadnie-
nie w wypadku innych narodw nowoytnej Europy, take narodw poddanych
planowemu ludobjstwu przez hitlerowskie Niemcy (m.in. Polakw iCyganw),
o tyle w wypadku narodu ydowskiego stanowi rdo historycznych nieporo-
zumie i zwyczajnych kamstw. Do podobnych wnioskw doszed amerykaski
historyk Bryan Mark Rigg, ktry o 150.000 ydowskich onierzy Hitlera na-
pisa
283
, i ludzie ci: Walczyli za system, ktry nie tylko odebra im prawa
czowieka, ale do tego przewanie mordowa ich krewnych.
284
164 Rozdzia V
Jeli zatem ydzi czynnie uczestniczyli w umiercaniu wasnego narodu,
aznaczna ich cz bya nie tylko katami, ale take militarn si wspierajc
faszystowski totalitaryzm, to w odniesieniu do ydowskiego narodu ami si
znane nam powszechnie pojcia kat-ofiara. Wobec powyszego, jeli chcemy
doj do zrozumienia okrutnych czasw zagady, trzeba poszukiwa jakich
innych rozwiza. Przede wszystkim stwierdzi, e rol katw wobec polskich
ydw odegrali w czasie ostatniej wojny nie tylko Niemcy, ale take wszyscy
ydzi, ktrzy z jakichkolwiek pobudek uczestniczyli w ktrymkolwiek z eta-
pw zagady wasnego narodu lub poprzez sub w niemieckich formacjach
wojskowych wspierali ludobjstwo hitlerowskich Niemiec.
Stwierdzenie, e jaka, znaczca, aczkolwiek nieznana dotychczas w licz-
bach cakowitych cz narodu ydowskiego odegraa wobec zamordowanych
ydw rol katw i wspwykonawcw ludobjstwa nie wyczerpuje jednak
zagadnienia. O ile bowiem w wypadku Niemcw i wsppracujcych z nimi
przy zagadzie przedstawicieli innych narodw miano katw przylgno na sta-
e i po wsze czasy, o tyle wikszo katw ydowskich przesza do zbiorowej
pamici wiata jako ofiary. Stao si tak dlatego, poniewa wikszoci ydow-
skich katw Niemcy nie darowali jednak ycia, a po wsplnym wymordowaniu
milionw ydw zgadzili take ydw posusznych wykonawcw ludobj-
czych rozkazw. Tym sposobem ydowscy kaci stali si automatycznie ofiara-
mi, czyli osobami, ktre ulegy niemieckiej przemocy. Innymi sowy mwic,
poprzez mier z rk katw Niemcw, ydowscy kaci doczyli w glorii i chwa-
le do idcego w miliony panteonu ydowskich mczennikw, a ich mczeska
mier przysonia potomnym ich wczeniejsze katowskie czyny.
Rzecz niesychana w historiografii, ale od szedziesiciu lat, ktre miny
od zakoczenia drugiej wojny wiatowej i zagady ydw, do wiadomoci
historykw oraz do wiadomoci ogu spoeczestw dociera jedynie informa-
cja o tym, e wszyscy zamordowani ydzi byli ofiarami. Mimo, i najpowa-
niejsze i najbardziej niepodwaalne z punktu oceny wiarygodnoci ydowskie
rda krzycz, e to nie byo tak, e ydzi byli take katami wasnego narodu,
wok ydowskich katw od dziesicioleci panuje martwa cisza. Jedyn, ktra
czterdzieci lat temu odwaya si zwrci uwag wiata na problem, bya Han-
nah Arendt
285
. ydwka, bardziej filozof ni historyk, w ksice Eichmann
wJerozolimie rzecz o banalnoci za, Hannah Arendt pierwsza zwrcia wla-
tach szedziesitych ubiegego stulecia uwag na poruszane wyej kwestie.
Uchylenie wiatu rbka tajemnicy na temat prawdy o zagadzie ydowskie-
go narodu i zwrcenie uwagi na podwjn rol czci zgadzonych ydw (ka-
tw, ktrzy w ostatecznym rozrachunku stali si ofiarami) ju wwczas kcio
si z lansowanym przez rodowiska ydowskie stereotypem yda ofiary, ktry
obowizywa mia przez nastpne stulecia. Dlatego, jak pisze Hannah Arendt:
Rozpocza si kampania przedstawienia [mojej ksiki] w faszywym wietle,
zorganizowana przez ydowskie sfery kierownicze w Izraelu i Ameryce. Istnie-
je niestety bardzo niewielu ludzi zdolnych oprze si wpywowi kampanii tego
rodzaju. [...] Opinia publiczna, zwaszcza poddana umiejtnej manipulacji jak
Poza granic solidarnoci ydw 165
ma to miejsce w tym wypadku posiada potn si oddziaywania. [...] Kwe-
sti, jak si zajam, bya wsppraca funkcjonariuszy ydowskich z wykonawca-
mi Ostatecznego Rozwizania, a jest to sprawa tak bardzo niewygodna dlate-
go, e nie mona twierdzi, e byli to zdrajcy. (Zdrajcy te si znaleli, ale to
nieistotne). Innymi sowy, wszystko, co funkcjonariusze ydowscy zrobili, lub
czego nie zrobili do roku 1939, a nawet 1941 da si zrozumie i usprawiedli-
wi. Dopiero pniej sprawa staje si wysoce problematyczna. Kwestia ta poja-
wia si na procesie, a moim obowizkiem byo, rzecz jasna, o tym napisa. Sta-
nowi ona element tak zwanej wymykajcej si nam przeszoci. [...] Jestem
przekonana, e uporamy si z nasz przeszoci jedynie pod tym warunkiem, e
zaczniemy j osdza i zdobdziemy si wobec niej na uczciwo.
286
Problematyk stosunkw polsko-ydowskich w czasie ostatniej wojny zaj-
muj si od dwudziestu lat. Prowadzc w latach osiemdziesitych badania nad
zagadnieniem ratowania ydowskich dzieci w polskich klasztorach,
287
zetkn-
am si z problem ydw katw ydowskiego narodu. Poniewa jednak rzecz
wydawaa mi si z gruntu absurdalna i nie dotyczya gwnego nurtu mych
historycznych poszukiwa, a moja wiedza o ydach do znikoma, uznaam, e
nie mam prawa siga po fundamentalne ydowskie kwestie i zostawiam je na
boku. Mierzc si jednak z obecnym problemem historycznym, czyli badajc
stosunki polsko-ydowskie w czasie drugiej wojny wiatowej, doszam w pew-
nym momencie do wniosku, e jeli nie prbowa rozwiza problemu, ktry
Hannah Arendt okrelia mianem wymykajcej si [ydom] przeszoci, nie
zrozumiem nigdy zagady ni polsko-ydowskich stosunkw. Dlatego, mimo i
zdaj sobie spraw, e za napisanie tej ksiki take przeciwko mnie wytoczone
zostan prawdopodobnie najcisze armaty, z zarzutem jako e jestem Polk
wyssanego z mlekiem matki antysemityzmu wcznie, podejmuj podjte przez
Hannah Arendt dzieo uporania si z ydowsk przeszoci. Nie sigam po
t trudn ydowsk przeszo z jakich upiornych i niezrozumiaych powo-
dw. Sigam dlatego, e jestem historykiem i wiem, e jej wyjanienie pozwoli
w nowym wietle ujrze stosunki polsko-ydowskie lat 1939-1945.
Wnikliwa lektura ksiki Hannah Arendt Eichmann w Jerozolimie napro-
wadzia mnie na jeszcze jeden niezwykle wany trop. W wyniku opisanego przez
autork procesu, Eichmann, jako nazistowski zbrodniarz przeciwko narodowi
ydowskiemu zosta stracony. Zastanawiajce, e w odrnieniu od Eichman-
na, procesy ydw nazistowskich zbrodniarzy przeciwko narodowi ydow-
skiemu nie koczyy si takimi wyrokami. W roku 1950 wysza wprawdzie
wIzraelu ustawa o ciganiu zbrodni nazistowskich przeciwko narodowi ydow-
skiemu, lecz rozdziay X i XI ustawy, sformuowane z myl o wsppracuj-
cych z Niemcami ydowskich katach, przewidyway dla nich moliwo uwolnie-
nia si od odpowiedzialnoci za popenione zbrodnie w wypadku, gdy udowodnili,
e dopucili si swych czynw w zamiarze uratowania si od groby natych-
miastowej mierci lub eby unikn skutkw powaniejszych ni faktycznie
powstae.
288
Mieszkajca dzi w Hajfie Luba Lis jako dwunastoletnia dziew-
czynka przeya w getcie w Przemylu jedn z antyydowskich akcji:
166 Rozdzia V
... rozpoczto budow duego schronu, do ktrego wchodzio si
przez klozet. [...] Ukryymy si z mamusi w bunkrze. Mino kilka
dni. W pewnym momencie usyszelimy jaki strza. Raptem, po upy-
wie jakiego czasu, zobaczyam wchodzcych gestapowcw. Raus!
Raus! krzyczeli. Pamitam to jak dzi. Byo ich pitnastu, moe
wicej. Ludzie zaczli wychodzi. My z mam staymy na kocu bun-
kra. Nagle mama podcigna mnie do komina. Stanymy w nim na
klamrach dla kominiarzy. Staymy tak trzy dni. Gdy wszystko uci-
cho, wyszymy z komina. Z naszego bunkra liczcego okoo piset
osb ocalaymy tylko my dwie: moja mamusia i ja. Bunkier wyda
yd, sdzc, e w ten sposb uratuje sobie ycie. Ciekawe. Przecie
wszyscy wiedzieli, co robi Niemcy. Mimo to liczyli, e za cen ycia
innych uratuj wasne ycie. Tego, co wyda nasz bunkier, Niemcy
natychmiast zastrzelili.
289
ydowski kat, ktry wskaza Niemcom bunkier w Przemylu, swoim czy-
nem odebra szans na ycie 500 przemyskim ydom. Poniewa Niemcy nagro-
dzili go za wspprac mierci, po wsze czasy wszed do panteonu ydowskich
ofiar na rwni z tymi, ktrych wyda. Gdyby przey, w Izraelu nie ponisby
kary, bowiem przed izraelskim sdem bez trudu dowidby, e dopuci si swego
czynu w zamiarze uratowania si od groby natychmiastowej mierci. Tuma-
czeniem, e chwytajc niewinnych ydw i wlokc ich do wagonw, zabijajc
lub wydajc ich kryjwki, odsuwa od siebie natychmiastow mier, od kary po
wojnie mg si uchroni w Izraelu kady ydowski kat: apacz, morderca i do-
nosiciel. W wietle ydowskiego prawa ich dziaania byy usprawiedliwione.
Karl Jaspers definiujc win metafizyczn napisa: Istnieje solidarno
midzy ludmi. (...) W obliczu zbrodni na kim popenionej lub gdy idzie opo-
dzia rodkw fizycznie do ycia niezbdnych, obowizuje wszdzie midzy
ludmi zasada, e uratowa si lub zgin mog tylko razem; naley to do sa-
mej ich istoty. Takie postrzeganie ludzkich praw i obowizkw wzgldem
drugiego czowieka wypywa z samej ludzkiej istoty; w Europie znajdowao
oparcie w chrzecijaskiej teologii i filozofii. Europejski etos solidarnoci ludz-
kiej w sytuacji zagroenia ycia, na ktrym opar si Karl Jaspers, wypracowa-
ny zosta przez dwa tysice lat chrzecijastwa w oparciu o najwaniejsze przy-
kazanie chrzecijaskie, przykazanie mioci, ktre Chrystus wyrazi sowami:
Nikt nie ma wikszej mioci od tej, gdy kto ycie swoje oddaje za przyjaci
swoich (J 15,13). Mniej dostojnie wyraali go francuscy muszkieterowie wpo-
wszechnie znanym zawoaniu: Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Myli
si jednak Karl Jaspers w czci sformuowanej przez siebie definicji, gdy twier-
dzi, e przedstawiona przez niego zasada obowizuje wszdzie midzy lud-
mi. Nie dla wszystkich jest zasad i nijak si ma do zasad wypracowanych
przez teologi i tradycj ydowsk. Dlatego przykadanie do zagady polskich
ydw europejskiego filozoficzno-religijnego aparatu pojciowego prowadzi
przez szedziesit lat na manowce: stosujce go opracowania historyczne nie
Poza granic solidarnoci ydw 167
tylko nie przynosz zrozumienia dziejw zagady ydw, ale zaciemniaj obraz
przekazany nam przez wiarygodne ydowskie rda historyczne.
Nie ma innej drogi. Jedynie sigajc do ydowskiej teologii, filozofii i tra-
dycji zrozumie mona totalny brak solidarnoci wrd ydw w sytuacji za-
groenia ich bytu jako narodu oraz zrozumie postaw ydowskich katw. Tylko
sigajc do ydowskiej teologii, filozofii i tradycji zrozumie mona zagad
polskich ydw i poj, jak to byo moliwe, e w sercu Europy, minimalnym
nakadem finansowym i militarnym, udao si Niemcom wymordowa trzy
miliony polskich ydw i drugie tyle ydw z innych krajw okupowanej
Europy. Daleka jestem take przez szacunek dla moich starszych braci wwie-
rze od uzurpowania sobie prawa do wydawania ostatecznych sdw i opinii
w kwestiach tak powanych i zasadniczych, jak rozstrzygnicia natury teolo-
giczno-moralnej wypywajce z ydowskiej religii i tradycji. Moja wiedza na ten
temat z natury rzeczy ma charakter encyklopedyczny, poparty ydowskimi r-
dami i literatur. Jako historyk, prbuj jedynie znale odpowied na pytania:
Dlaczego polscy ydzi, ci, ktrzy zginli, ale take niewielka grupka tych,
ktrzy wynieli z drugiej wojny wiatowej ycie, w strasznych dla polskich
ydw latach zagady znaleli si poza granicami ydowskiej solidarnoci?
Dlaczego znaczna cz ydw, zwaszcza ydowska inteligencja, w czasie
drugiej wojny wiatowej przyja rol kata wasnego narodu?
Dlaczego ydzi walczyli i umierali za Hitlera, mimo i mordowa ich nard?
Dlaczego ydowscy kaci w pastwie Izrael nie zostali ukarani stosownie do
popenionych przez nich czynw?
Odpowied na adne z powyszych pyta nie jest moliwa bez signicia
do podstaw ydowskiej religii i tradycji, ktre tak jak w wypadku wszystkich
innych narodw i krgw kulturowych warunkoway zachowanie ydw. Jed-
na z tez poruszajcych w kontekcie interdyscyplinarnym problem zachowania
si tumw i roli, jak odgrywa tradycja, gosi, e: Nard to synteza nie bd-
ca tworem tylko teraniejszoci, lecz take minionych stuleci. [...] Prawdziwy-
mi przewodnikami ludw s ich tradycje. [...] Niemal kady czyn czowieka,
bdcego czstk tumu, zaley w pierwszym rzdzie od tradycji, a chocia
zewntrzny wyraz jego postpowania moe ulega czstym zmianom, to jednak
podstawa pozostaje zasadniczo nie zmieniona. [...] Najgortszymi zwolennika-
mi tradycji s te zbiorowoci ludzi, ktre oznaczamy mianem kast.
290
Nikt nie kwestionuje twierdzenia, e podstaw trwania i przetrwania na-
rodu ydowskiego bya przez tysiclecia ydowska tradycja. Musimy jednak
mie wiadomo, e mwic o ydowskiej tradycji nie moemy przykada do
niej polskiego czy europejskiego rozumienia tego sowa. Dla Europejczykw
wspln tradycj jest dla przykadu obchodzenie wit Boego Narodzenia.
Katolicy, protestanci i anglikanie oraz wszystkie inne chrzecijaskie wyznania
kadego roku 25 grudnia wituj dzie Narodzin Chrystusa (prawosawni dwa
tygodnie pniej), lecz poza zwyczajem stawiania choinki, kupowaniem naj-
bliszym prezentw i wysyaniem kartek witecznych nie ma bodaj innego
168 Rozdzia V
wsplnego wszystkim krajom rytuau obchodzenia tych wit. Polacy w Wigili
Boego Narodzenia jedz postn kolacj, inni na t kolacj piek indyka, aIr-
landczycy id do pubw na piwo.
291
wita w wydaniu chrzecijaskim s
przeyciem religijnym, ale nie s obwarowane szczegowymi przepisami co do
ich celebrowania. Dlatego kady nard i kada rodzina wypracowuje wasn
tradycj, tak, ktra odpowiada jej duchowym potrzebom i gustom. Podobnie
jest ze wszystkimi innymi tradycjami wywodzcymi si z krgu chrzecijastwa.
W tradycji chrzecijaskiej indywidualizm w rzeczach maych i wielkich co
najmniej od kilkunastu stuleci zajmuje poczesne miejsce. W jego obronie stoczono
niejedn ju wojn i nie do pomylenia jest, abymy kiedykolwiek chcieli z niego
rezygnowa. Chrzecijastwo zatem, czyli religia, ktra uksztatowaa tradycj eu-
ropejsk, w tym oczywicie take tradycj polsk, nigdy nie wkraczao we wszyst-
kie sfery ycia ludzkiego. Rezygnacja z chrzecijastwa, ateizm czy przyjcie jakiej
innej religii w odrnieniu od religii ydowskiej nie powodowao (przynaj-
mniej w Polsce) wykluczenia ze stworzonych przez chrzecijan laickich struktur
spoecznych. Niemal wszystkie przestrzenie ycia ludzkiego podporzdkowane byy
tym samym tylko i wycznie ludzkiej wolnej woli, czyli temu, co w kontekcie
osoby ludzkiej nazywamy potocznie indywidualizmem. U rde genezy europej-
skiego indywidualizmu lega myl w. Augustyna (354-430), ktrego filozoficzna
teoria o czynnej wolnej woli czowieka warunkujcej ludzkie dziaanie uksztato-
way tradycj chrzecijask zachodniego krgu kulturowego.
292
Dla ydowskich krgw religijno-filozoficznych, ktre stworzyy podwali-
ny ydowskiej tradycji w Polsce, teoria w. Augustyna o czynnej woli czowieka
i wszystkie inne chrzecijaskie teorie byy obce, nieznane i nieprzyswajalne.
Dlatego przykadajc europejski wiat wartoci i rozumowania do tradycji, rozu-
mowania i wartociowania wiata ydowskiego, nigdy nie zrozumiemy tego, co
naprawd stao si podczas zagady ydw. Nigdy nie zrozumiemy, dlaczego
zagada w takim ksztacie w ogle bya moliwa. Aby zrozumie ydw wokre-
sie zagady, musimy przede wszystkim przyjrze si tradycjom ydowskim.
Religia od zarania dziejw odgrywaa w yciu ydw rol szczegln.
Regulowaa ycie spoecznoci ydowskiej od kolebki po mier. Liczba religij-
nych przepisw ydowskich dotyczcych tak drobnych nawet rzeczy, jak poy-
wienie i ubranie, nie mwic ju o waniejszych sprawach natury religijnej,
moralnej i uczuciowej, szokuje czowieka z europejskiego krgu kulturowego.
ycie ydowskich kobiet i ydowskich mczyzn toczyo si od tysicleci ww-
skich wyznaczonych przez religi ramach. Wszelkie odstpstwo od tworzcych
te ramy zasad byo z zasady niemoliwe w ydowskim yciu nie byo miejsca
na indywidualizm. Wydaje si, e wanie ten fakt rola religii w yciu kade-
go religijnego yda i rola religii w ksztatowaniu ydowskich tradycji jest
pierwsz przesank, ktr naley uwzgldni przy prbie zrozumienia ydow-
skich postaw wobec zagady. Drug przesank jest tradycja uksztatowana przez
liczone w tysicleciach ycie ydw w diasporze, czyli wyksztacenie pewnego
typu zachowa waciwych tylko narodowi funkcjonujcemu bez przynaleno-
ci do okrelonego miejsca na ziemi, pozbawionemu suwerennego pastwa,
Poza granic solidarnoci ydw 169
ktrego byt okrelay zawsze granice prawa stworzone przez innych prawa
narodw udzielajcych ydom na swej ziemi gociny.
Religia i ycie w diasporze legy u podstaw co najmniej dwu tradycji ipraw
ydowskich, ktre w sposb najbardziej wyrany koliduj z tradycj i prawem
obowizujcym w krgach kultury zachodniego chrzecijastwa wyraonego wde-
finicjach winy Karla Jaspersa. Jednoczenie s to prawa i tradycje ydowskie, kt-
rych nieznajomo uniemoliwia waciwe zrozumienie zagady polskich ydw.
Pierwsze tradycyjne prawo ydowskie mwi o moliwoci skadania wofie-
rze ycia czci ydw w celu ratowania ycia reszty spoecznoci ydowskiej.
ydzi od najdawniejszych czasw yli wedug szeciuset trzynastu przykaza
wypywajcych ze Starego Testamentu, ktrych przestrzeganie jest obowizkiem
kadego wierzcego yda. Trzy spord nich s przykazaniami szczeglnymi
inaley raczej ponie mier, ni zama jedno z nich. Dotycz: 1. bawo-
chwalstwa, 2. nieskromnoci, nieczystoci, lubienoci, 3. morderstwa. yd,
ktry poniesie mier raczej, ni zamie jedno z tych trzech przykaza, osiga
Kiddush ha-Shem (uwicenie, oczyszczenie Imienia Boego), czyli bramy Raju.
Jeli natomiast nie wybierze mierci, winien jest Hillul ha-Shem (zniesawienia
Imienia Boego). Od drugiego wieku, kiedy to Rada Rabinw sformuowaa
prawo o mczestwie, umieranie dla uwicenia Imienia Boego byo przez
ydw pojmowane jako rwnoznaczne ze mierci mczesk. Mczestwo zo-
stao nazwane kadosh i oznaczao tego, kto jest wity. Od tamtego czasu dzie-
ciom wzrastajcym w ydowskiej tradycji od najmodszych lat wpajano pojcie
mczestwa jako idealnego modelu zachowania. Kiddush ha-Shem, mimo to-
czcych si przez wieki dyskusji, byo przykazaniem ywym i obowizujcym
rwnie ydw polskich w czasie drugiej wojny wiatowej.
293
Istniaa take,
wypywajca z Kiddush ha-Shem, tradycja skadania w ofierze ycia czci ydw
w celu ratowania reszty spoecznoci ydowskiej.
294
W wietle przedstawionej wyej ydowskiej tradycji tok rozumowania Cha-
ima Rumkowskiego i jemu podobnych by prosty. W sytuacji ekstremalnej, gdy
okazao si, e w zbudowanym przez niego w odzi pastwie ydowskim
(ydowskiej prowincji autonomicznej, czyli getcie) Niemcy chc zachowa przy
yciu tylko tych ydw, ktrzy dla nich pracuj, a nie wszyscy ydzi zdolni
byli do pracy, trzeba powici ycie ludzi mniej produkcyjnych i ratowa pra-
cujc substancj narodu. O tym, kto w tym straszliwym ydowskim teatrze
ofiary i ocalenia odegra mia rol skazacw, a kto ocalonych, zgodnie z ydowsk
tradycj decydoway elity, czyli urzdnicy ydowskich gmin. Posyali wic urzd-
nicy Judenratw kolejno na mier wysiedlecw z innych gett, potem elemen-
ty nieprodukcyjne dzieci do lat 10 i starcw ponad 60 lat
295
, potem tych,
ktrzy stracili prac, nastpnie wasne ony, teciowe, matki. Czynili to wszyst-
ko z niegasnca nadziej, e ocalej, a ich ocalone ycie nada ydowskim ofia-
rom ydowski sens mczeskiej mierci Kiddush ha-Shem.
Jedynie przez pryzmat tej wanie ydowskiej tradycji czytelne staj si
decyzje wszystkich przewodniczcych Judenratw w Polsce wyraajcych zgo-
170 Rozdzia V
d na deportacje do obozw zagady kolejnych grup mieszkacw podlegych
im gett, z decyzj Rumkowskiego o oddaniu na mier dzieci ydowskich wcz-
nie, bowiem zgodnie z religi ydowsk i uksztatowanymi przez tysiclecia
ycia w diasporze normami ydowskich postaw decyzje te zgodne byy zy-
dowsk tradycj skadania w ofierze ycia czci ydw w celu ratowania resz-
ty spoecznoci ydowskiej. Innymi sowy mwic, w czasie drugiej wojny wia-
towej jednych ydw prawo i tradycja ydowska skazaa na bycie ofiarami,
innych skazaa na rol katw. Emanuel Ringelblum, ktry reprezentowa naj-
wysze krgi inteligencji ydowskiej, w przeddzie zagady pisa:
W pewnym rodowisku dyskutowano: co naleaoby uczyni, gdy-
by mona byo wysa teraz kogo w szeroki wiat? [...]... dyskutowa-
no nad zagadnieniem, czy naleaoby wysa za granic spis wybitniej-
szych jednostek celem otrzymania dla nich zagranicznych paszportw,
aby je w ten sposb uratowa. Niektrzy mwili, e elita powinna
pozosta z ludem i razem z nim zgin. Niektrzy znw powoywali
si na przykady z historii ydw i na tradycje, ktre nakazuj urato-
wanie choby jednej istoty ydowskiej. Stano na tym, e kada gru-
pa spoeczna powinna podj starania dla swych wybitnych ludzi, anie
dla ogu jako takiego.
296
Mwic jzykiem praktycznym, zgodnie z ydowsk tradycj ydowscy
malarze powinni wybra spord siebie najwybitniejszego malarza, muzycy naj-
bardziej genialnego muzyka, historycy najlepszego historyka, lekarze najlepszego
lekarza itd., a nastpnie skoncentrowa wysiki na ich ocaleniu. Ale wrd elit
ydowskich nikt nie chcia uzna si za gorszego, nikt nie chcia by ofiar!
Dlatego plany, aby kada grupa spoeczna podja starania dla swych wybitnych
ludzi, spezy na niczym.
Zgoda na przeznaczenie pewnej czci ydw na mier bya w czasie
ostatniej wojny zjawiskiem powszechnym w ydowskich gettach:
Bogacz warszawski, do ktrego zwrcono si, eby opodatkowa
si na rzecz uchodcw, odpowiedzia: To nic nie pomoe, ptacy
itak musz wymrze. [...] Pomoc spoeczna nie rozwizuje sprawy,
pomaga ludziom na krtki czas. Itak musz oni umrze. [...] Nasuwa
si wic pytanie, czy nie byoby rzecz bardziej celow przeznaczy te
pienidze dla wybranych, dla spoecznego aktywu, dla elity duchowej
itd. [...] Powstaje pytanie, czy mona przeznaczy rzemielnikw, ro-
botnikw i wartociowych ludzi [...] do masowych grobw.
297
Czterdzieci lat pniej Marek Edelman t funkcjonujc w tradycji ydow-
skiej zasad (zgod na mier czci wsplnoty) objani w prosty sposb taki-
mi oto sowami:
Z czowiekiem jest tak, jak z lwami w stadzie, kiedy one na ze-
wntrz wyrzucaj te sabsze. eby szakale, ktre podejd, zary te sabe
sztuki. Tak samo jest u ludzi. Nie ma rnicy. To jest filogenetyczne.
298
Poza granic solidarnoci ydw 171
Nie wszystkie ludy na Ziemi wzoruj si na zachowaniach stadnych lww.
Pewnym jest jedynie to, e w czasie drugiej wojny wiatowej ydzi polscy prze-
znaczyli cz swego narodu na mier. Prby ratunku dla siebie, jako caego
narodu, nie podjli. Myl taka, jako obca ich tradycji historyczno-religijnej, nie
przysza im nawet do gowy. Walk z Niemcami w ostatniej fazie zagady pol-
skich ydw podja liczca kilkuset bojownikw grupa ydowskiej modziey.
Bojownicy ydowscy nie walczyli o ocalenie ydowskiego narodu. Na to byo
ju za pno. Walczyli o godn mier.
Spoeczestwo kastowe, od zarania dziejw podporzdkowane wadzom
gminy ydowskiej, niejako bez sprzeciwu poddawao si prawu ocalenia czci
ludnoci ydowskiej kosztem ycia innych, rozumiejc, e kto spord ydw musi
by ofiar, aby przey mogy najbardziej wartociowe jednostki, z ktrych
wprzyszoci odrodzi si nard ydowski. W wietle tego Rumkowski oddajc
Niemcom na mier dzieci dzkiego getta dziaa w granicach ydowskiego prawa
i tradycji; wedug tego w ramach ydowskiego prawa i tradycji postpoway wszyst-
kie autonomie i gminy ydowskie w okupowanej Polsce. Trzeba o tym wiedzie, by
mc zrozumie, co naprawd wydarzyo si w latach zagady polskich ydw.
Jeli bowiem zrozumiemy ten uwarunkowany histori i religi nurt ydow-
skiej tradycji postaw w warunkach zagroenia ydowskiego ycia, czyli moli-
wo skadania w ofierze ycia czci ydw w celu ratowania ycia reszty spo-
ecznoci ydowskiej, czytelny stanie si take rozdzia XI izraelskiej ustawy zroku
1950, ktry mwi, e ydw czynnie wsppracujcych z Niemcami przy zaga-
dzie ydw uwolni mona od odpowiedzialnoci, jeli wyka, e ich dziaania
motywowane byy zapobieeniem skutkw powaniejszych ni faktycznie po-
wstae.
299
Precyzujc myl prawa izraelskiego poniewa oddanie Niemcom na
pewn mier w komorach gazowych kolejnych grup ludzi miao zapobiec skut-
kom powaniejszym ni faktycznie powstae, czyli zagadzie caej ydowskiej
wsplnoty decyzje Judenratw o posyaniu na mier kolejnych partii miesz-
kacw podlegych im autonomii i gett byo zgodne z ydowskim prawem i tra-
dycj, a zatem uzasadnione. Nieszczcie polegao jedynie na tym, e wzorowana
na zachowaniach stadnych lww i sprawdzona przez wieki norma zachowa
ydw w czasie drugiej wojny wiatowej zawioda. Niemcy zamordowali rw-
nie niemal wszystkich tych, ktrzy uzurpowali sobie prawo do ocalenia ycia
kosztem innych, czyli ydowskich katw. Z liczcego w 1939 roku 250.000
ydw dzkiego getta w roku 1945 pozostao 887 osb.
Drugie prawo ydowskie mwi o nieograniczonym prawie ydw do ra-
towania si od natychmiastowej mierci. Prawo to take wypywao ze wspo-
mnianego wyej Kiddush ha-Shem (mczestwa dla uwicenia, oczyszczenia
Imienia Boego). Byo jednak tradycj now, powsta w czasie drugiej wojny
wiatowej. Emanuel Ringelblum w marcu 1941 roku pisa:
Ortodoksi s zadowoleni z getta, uwaaj (rabin, potomek Szmu-
la Zbytkowera), e tak powinno by. ydzi [s] wrd swoich. Nie s
jednak zadowoleni ze zjawisk towarzyszcych gettu. Nie ma wypad-
172 Rozdzia V
kw kidusz haszem, natomiast s fakty zrywania rodaw przez na-
bonych ydw i tym podobne sceny; [ydzi] nie naraaj si przez
czynne przeciwstawienie si [zoczycom]. Kidusz haszem wystpu-
je obecnie w wysublimowanej formie: denia do zachowania przy
yciu ludnoci ydowskiej.
300
Wysublimowana forma Kiddush ha-Shem, jak okreli j kronikarz war-
szawskiego getta, zwaa si po hebrajsku Kiddush ha-chajim (Uwicenie ycia)
i bya: Ide rzucon w getcie warszawskim przez rabina Izaaka Nissenbauma
(1866-1943?), nakadajc na ydw obowizek samoobrony i ratowania ycia.
Wtek ten podejmowali rwnie inni przewodnicy ycia duchowego ydw.
Nissenbaum uwaa j za odwrcenie i rwnoczenie kontynuacj idei Kiddush
ha-Shem, albowiem w spotykajcych ydw w przeszoci przeladowaniach
ich katom chodzio o wydarcie im wiary, ktr mczennicy dokumentowali sw
mierci. W sytuacji Holocaustu chodzio za o zagad narodu. W tym kon-
tekcie uratowanie wasnego ycia stawao si porednio uwiceniem Imienia
[Boego].
301
Teologiczne uzasadnienie ydowskiego imperatywu ycia bazu-
je prawdopodobnie, lub przynajmniej ma zwizek, ze sowami proroka Eze-
chiela: A idc mimo ci, i widzc ci ku podeptaniu podan we krwi twojej,
ja [Pan] rzekem ci: yj we krwi twojej [] (Ez 16,6)
302
Charakterystyczne, e wypywajca z ydowskiej religii, dowiadcze i tradycji,
zmodyfikowana w czasie drugiej wojny wiatowej ydowska idea rzucona przez
rabina Nissenbauma ratowania ydw polskich od zagady, nie wzywaa ydw
do solidarnoci w nieszczciu i wsplnej walki o przetrwanie wzywaa polskich
ydw do uratowania wasnego ycia. W czasie drugiej wojny wiatowej, w obliczu
zagady, ratowali wic polscy ydzi swoje ycie na wszelkie moliwe sposoby:
Zdrada Gminy, Suby Porzdkowej, Werkschutzu, kierownictwa
warsztatw za cen swego ycia i swych rodzin. [...] Uwaali, e wszyst-
kie rodki prowadz do celu, a celem byo przey wojn, nawet kosz-
tem ycia wielu innych ludzi. [...] Wozy Kohna-Hellera ze schwyta-
nymi. Jeden z najstraszliwszych obrazw. Lamenty i krzyki zapanych.
Policjanci bij. Prosty lud szamoce si z policjantami. [...] Warszawa
miasto ydw bez serca.
303
W wietle ydowskiego prawa i tradycji haniebne czyny ydowskich ka-
tw zostay usprawiedliwione. Rozdzia X izraelskiej ustawy z 1950 roku uwal-
nia ich wszak od winy, jeli dowiedli, e uczestniczyli czynnie w zagadzie
wasnego narodu w zamiarze uratowania si od groby natychmiastowej mier-
ci. ydowskie prawo, tradycja i religia bazujce na wyej omwionych prze-
sankach znajduj take usprawiedliwienie dla 150.000 ydowskich onierzy
Hitlera. Bryan Mark Rigg pisze: Postawiony wobec faktu, e ydzi suyli
wWehrmachcie, ortodoksyjny rabin z Nowego Jorku Chaskel Besser stwier-
dzi: Na pierwszy rzut oka moe si to wyda dziwne. Jednak jestem w stanie
zrozumie, e kto mg to uczyni, chcc przey.
304
Poza granic solidarnoci ydw 173
W tym momencie dotykamy istoty sprzecznoci pomidzy wzorcami po-
staw wypracowanymi przez religi, dowiadczenia i tradycj ydowsk, a wzor-
cami postaw wypracowanymi przez religi, dowiadczenia i tradycj chrzeci-
jask. Pozwol sobie przytoczy jeszcze raz sowa Karla Jaspersa, ktry wyraajc
myl opartej na chrzecijastwie tradycji europejskiej, mwi: Istnieje solidar-
no midzy ludmi jako ludmi. W obliczu zbrodni uratowa si lub zgin
mog tylko razem; naley to do samej ich istoty.
Jak wynika z przedstawionych wyej ydowskich rde, ydowska religia
oraz oparte na niej ydowskie prawo i tradycja, ktre w sytuacjach ekstremal-
nych dopuszczaj moliwo powicania ycia czci ydowskiej wsplnoty dla
ratowania ycia innej czci i ktre dopuszczaj take moliwo ratowania
wasnego ycia za cen ycia innych ydw, s z natury swej sprzeczne z euro-
pejsk tradycj solidarnoci midzy ludmi jako ludmi w ksztacie zdefiniowa-
nym przez cytowanego wyej filozofa. Obraz, jaki o czasach zagady przekazuj
ydowskie rda, daje si sprowadzi do sytuacji, w ktrej ydowskie ofiary
(chasydzi oraz wszyscy ci spord inteligencji ydowskiej, ktrzy odmwili udziau
w czynnym uczestniczeniu w zagadzie wasnego narodu), stanli wobec dwch
wrogw: Niemcw i ich ydowskich wsplnikw. ydowscy wsplnicy Hitle-
ra, czyli ydzi w mundurach niemieckich formacji wojskowych, ydowscy kaci
siedzcy za biurkami ydowskich instytucji i ydowska policja, stanowi klucz
do rozumienia dziejw zagady europejskich ydw, w tym take ydw pol-
skich. Postawa ydowskich wsplnikw Hitlera powodowaa, e ydzi ofiary
hitlerowskiego ludobjstwa znaleli si poza granic solidarnoci ydowskiej.
Przez dziesiciolecia, ktre miny od czasu zakoczenia drugiej wojny
wiatowej, dziaalno ydowskich wsplnikw Hitlera jako osadzona gbo-
ko w religii, tradycji i prawie ydowskim bya zrozumiaa jedynie dla religij-
nych ydw. Dla wywodzcych si z zasymilowanych krgw historykw ydow-
skich i historykw nie bdcych ydami, ktrzy do opisywania dziejw zagady
przykadali europejski aparat pojciowy, dziaalno ydowskich wsplnikw
Hitlera bya zwyk kolaboracj i jako taka, bya zazwyczaj pomijana w opra-
cowaniach. Dlatego jeli kiedy historycy ydowscy, jak miaa nadziej zmara
w 1975 roku Hannah Arendt, zechc zbada bolesny element tak zwanej
wymykajcej si nam przeszoci. [...] i zdobd si wobec niej na uczci-
wo
305
, w odniesieniu do czasw zagady bd musieli przede wszystkim
zbada problem ydw katw wasnego narodu:
okreli precyzyjnie skal i zasig ydowskich zbrodni wobec ydw;
ukaza podstawy teologiczno-filozoficzne oraz prawne, ktre legy upod-
staw ydowskiej tradycji skadania w ofierze ycia czci ydw w celu ra-
towania ycia reszty spoecznoci ydowskiej oraz nieograniczonego prawa
ydw do ratowania si od natychmiastowej mierci (z prawem do umier-
cania innych ydw wcznie);
stwierdzi, i w czasach zagady, oparta na powyszych podstawach teologia,
filozofia i tradycja ydowska sankcjonoway ydowskie zbrodnie przeciwko
ydom, po wojnie za oparte na nich sformuowane w 1950 roku prawo Izra-
174 Rozdzia V
ela zwolnio ydowskich katw od odpowiedzialnoci karnej za dokonane
zbrodnie;
upora si z problemem poniesienia w przysze wieki wiadomoci, e wnaj-
ciszej godzinie prby, w latach zagady, gincy ydzi znaleli si poza gra-
nicami ydowskiej solidarnoci;
upora si z problemem poniesienia w przysze wieki wiadomoci, e przez dzie-
siciolecia, w imi dbaoci o dobre imi ydowskich katw, prawda o samotnej,
poza granic ydowskiej solidarnoci mierci ydowskich ofiar bya faszowana.
Gincy z rk Niemcw w latach 1942-1945 europejscy ydzi znaleli si
poza granic solidarnoci nie tylko innych europejskich ydw (biorcych czyn-
ny udzia w dziele ludobjstwa i 150 tys. onierzy Hitlera), ale take poza
granic solidarnoci ydw syjonistw mieszkajcych w czasie drugiej wojny
wiatowej w Palestynie. W rozmowie z Markiem Edelmanem czytamy:
Posuchaj, prosz, cytatu z Ben Guriona: Nie chcieli nas su-
cha. Swoj mierci sabotaowali ide syjonistyczn. I dalej: Tra-
gedia, ktrej dowiadcza europejskie ydostwo, nie jest bezporednio
moj spraw. Co ty na to, Marku?
Marek Edelman: Wiesz co, Ben Gurion by takim maomiastecz-
kowym cwaniakiem. On nie mia adnej wizji. Nie ulega wtpliwoci,
e Ben Gurionowi caa ta sprawa tutaj bya jako na rk. Oni wtedy
uwaali im gorzej tutaj, u nas, tym lepiej dla nich, tam. Popatrz,
oni tu, do Polski, nie przyjedali, pienidzy nie chcieli nam przysa.
Nie chcieli nam pomc.
Nigdy nie przysza adna pomoc finansowa z Palestyny?
Nigdy. AK, rzd londyski troch pomagay. A Schwarzbart? Sy-
jonista wielki! Palcem nie chcia kiwn. Przecie Antek [Cukierman]
napisa do niego list: Bdziemy przeklina ciebie i twoje dzieci do
trzeciego pokolenia. Tak jak w Biblii jest napisane. I nic! Ten list,
oile pamitam, by napisany w sierpniu albo wrzeniu 1943 roku na
Komitetowej 4. Na pewno do niego dotar.
306
Jeli zagada polskich ydw bya mieszkajcym w Palestynie ydom na
rk, a powszechnie wiadomo, e ydzi mieszkajcy w krajach wolnego wiata
take odmwili pomocy, to stwierdzi trzeba, e europejscy ydzi w latach
1942-1945 umierali jako ludzie, dla ktrych nie byo miejsca w adnym krgu
ydowskiej solidarnoci. O ile solidarno ydowska jako taka z przyczyn
tkwicych w ydowskiej religii i tradycji w ogle jest moliwa i kiedykolwiek
w dziejach istniaa.
Rozdzia VI
Poza granic solidarnoci Polakw
Gwoli sprawiedliwoci trzeba powiedzie, e podobne jak wrd historykw
ipublicystw ydowskich, tendencje ukrycia rzeczywistej prawdy pod paszczy-
kiem dbaoci o dobre imi Polakw, nie s obce historykom i publicystom
polskim.
307
Dlatego warto przyjrze si stosunkom polsko-ydowskim w latach
zagady 1942-1945 (rozumiejc je z jednej strony jako obiektywne uwarunko-
wania ratunku ycia ydw w Polsce, z drugiej za jako postawy Polakw wobec
mordowanego narodu polskich ydw), po to, aby podda je ocenie wedug
definicji winy Karla Jaspersa. Aby w peni zrozumie i oceni postaw Polakw
wobec zagady polskich ydw, pamita naley o kilku podstawowych i obiek-
tywnych prawdach. Przede wszystkim o tym, e w roku 1942, gdy Niemcy
przystpili do zagady polskich ydw:
Stan stosunkw polsko-ydowskich po dowiadczeniach lat 1939-1941, zpo-
wodu potwierdzenia si stereotypowych polskich wyobrae o ydach (ko-
laboracja polskich ydw z Niemcami i Sowietami pojmowana przez Pola-
kw jako zdrada) oraz stereotypowych ydowskich wyobrae o Polakach
(zbiorowe mordy dokonane przez Polakw na ydach w roku 1941 np.
wJedwabnem), by najgorszy z moliwych.
Pastwo Polskie nie istniao od trzech lat, a jego unikalna forma, Polskie
Pastwo Podziemne, nie dysponowao rodkami militarnymi pozwalajcymi
ocali ycie polskich ydw. Wobec powyszego prb podjcia ycia poje-
dynczych ydw mogli podj jedynie pojedynczy Polacy.
Polacy za ratowanie ydw karani byli przez Niemcw mierci.
Zamknici w ydowskich autonomiach terytorialnych (gettach) polscy ydzi
byli szczelnie odizolowani od Polakw.
W latach 1939-1942 ydzi polscy nie nawizali cznoci zPolskim Pastwem
Podziemnym, a ludno polska bya w gettach elementem niepodanym (np.
d) lub tolerowanym ze wzgldw wymiany handlowej (Warszawa i inne).
Warunkiem koniecznym do uratowania polskiego yda byo podjcie przez
niego decyzji o szukaniu wrd Polakw ratunku.
Polacy i polscy ydzi weszli w drug wojn wiatow z pakietem bardzo
ostrych ekonomicznych, spoecznych i politycznych kontrowersji, tradycyjn
programow izolacj wikszoci polskiego ydostwa oraz narosymi przez wie-
ki wzajemnymi niekorzystnymi stereotypowymi wyobraeniami. W chwili wy-
buchu drugiej wojny wiatowej przecitny polski yd by przekonany, e:
176 Rozdzia VI
Jzyk polski z aciskim alfabetem, czyli ksiym alfabetem galkhes, jest
jzykiem nieczystym (85% polskich ydw za jzyk ojczysty uwaao jidysz
lub hebrajski);
Polacy to odmiana Hamanw-antysemitw czyhajcych na dobytek, aniekiedy
nawet ycie ydw
308
;
Jedyny sprawiedliwy wrd Polakw, krlewski w gestach i zachowaniu mar-
szaek Jzef Pisudski nie yje, a drugiego nie ma i nie bdzie, wobec czego nie
ma sensu liczy na opiek polskich wadz;
Na polskiej ziemi s sprawy polskie i sprawy ydowskie, midzy ktry-
mi nie ma i nigdy nie byo wsplnoty interesw, przeto niechaj Polacy swo-
im zwyczajem chwytaj za szabelk w obronie polskiej ziemi, ydzi za bd
sobie radzi z wojn po swojemu, czyli tak, jak przez dwa tysice lat diaspo-
ry radzili sobie ze wszystkimi innymi wojnami.
Przecitny Polak by w tym czasie przekonany, e:
polscy ydzi s Judaszami, zdrajcami sprawy niepodlegoci Polski, wobec
czego z ich strony spodziewa naley si nie pomocy w walce o wolno
Kraju, lecz zdrady i wsppracy z sowieckim i niemieckim okupantem;
ydzi polscy, poza wyjtkami, nigdy nie byli solidarni z Polakami: nie chwy-
tali za bro i nie walczyli o wolno wsplnej ziemi, wobec tego tak bdzie
take podczas tej wojny.
Dla Polakw, ktrzy zaledwie dwadziecia lat wczeniej odbudowali po 123
latach trwajcej niewoli wasn pastwowo, najwaniejsz spraw w momencie
wybuchu wojny byo nie dopuszczenie (mimo podwjnej okupacji) do zerwania
cigoci istnienia Pastwa Polskiego. Dla polskich ydw, ktrzy wkocu wie-
ku XIX i przez pierwsze dziesitki wieku XX przeszli metamorfoz rozwoju
wiadomoci narodowej i politycznej, w roku 1939 najwaniejsz kwesti nie
bya Polska jako pastwo, lecz stworzenie polskim ydom jak najlepszych wa-
runkw przetrwania wojny, za w sferze politycznej stworzenie faktw dokona-
nych, z ktrymi Polacy po zakoczeniu wojny bd musieli si liczy. W pierw-
szych miesicach drugiej wojny wiatowej przywdcy ydw polskich uznali, e
oba powysze cele speni zrealizowanie pod auspicjami niemieckiej wadzy po-
wstaej w roku 1920 idei ydowskich autonomicznych prowincji.
309
Podstawowe rnice postaw wobec napadnitego Pastwa Polskiego wspo-
sb wyrany zarysoway si ju w kocu 1939 roku. Polacy przystpili do bu-
dowy Polskiego Pastwa Podziemnego, w ktrego strukturach ze zrozumiaych
i oczywistych wzgldw poczesne miejsce zajmowaa konspiracyjna armia zwa-
na Armi Krajow.
310
Nie liczc partyzantki przeomu 1939/40 majora Do-
brzaskiego ps. Hubal i innych pomniejszych formacji
311
, a take ograni-
czonych
312
dziaa w roku 1942, wiosna 1943 roku bya tym momentem,
wktrym siy Armii Krajowej na tyle okrzepy, e moga pokusi si o prowa-
dzenie z Niemcami regularnych dziaa partyzanckich.
313
Postawa polskich ydw ju podczas trwajcej we wrzeniu 1939 wojny
obronnej potwierdzia dla ogu polskiego spoeczestwa stereotypowe wyobra-
Poza granic solidarnoci Polakw 177
enie polskiego yda jako zdrajcy Judasza. Komunici ydowscy wypowiedzian
Polsce przez Stalina wojn i sowieck okupacj wschodnich ziem uznali bo-
wiem za realizacj idei, o ktr walczyli. Inna rzecz, e postawy komunistw
ydowskich nie mona rozciga na ydowski nard, bo komunici nie maj
narodu. Mona czy nie tum zawsze rzdzi si swoimi prawami odpowie-
dzialnoci za postaw ydowskich komunistw Polacy obarczyli wszystkich
ydw. Do dzi wrd polskiej ludnoci kr legendy o gorcym przyjciu
zgotowanym sowieckim najedcom przez komunistw i komunizujc ludno
ydowsk i o tym, e ludno ta z ochot niemal wszdzie wesza w struktury
sowieckich wadz okupacyjnych.
314
Mieszkaniec niewielkiej miejscowoci po-
oonej na wschodzie wspomina:
We wrzeniu 1939 roku ydzi niecierpliwie wypatruj swoich wy-
zwolicieli. My, Polacy, czujemy si bezbronni, osamotnieni, bo nie ma
ju polskiego wojska, nie ma policji, nie ma gminy. Nikt ju nie moe
nas obroni. Wreszcie przyszli. Id w zwartych oddziaach [Sowieci]
ca szerokoci drogi, piechota, kawaleria. Siedzimy w domu zamkni-
ci, a na chodniku radosne okrzyki, oklaski. To ydowskie dziewczyny
wyszy wita swych oswobodzicieli, ktra podniecona wpada do kuch-
ni. Jak to, wy tutaj? Nie idziecie wita? Ponuro milczymy i nikt jej
nie odpowiada. A kwiatw mona w ogrodzie narwa? jakby si
troch zreflektowaa, e my nie mamy powodu do radoci. Mona
odpowiada przygnbiona mama.
Wybiega. Ju kilka rozchichotanych dziewczyn zrywa kwiaty wna-
szym ogrodzie. Robi wizanki i wybiegaj z nimi na drog. [...] Nad-
cigna nowa grupa wojska. Tym razem zmotoryzowana. [...] ydzi
im nadskakuj. Tylko my jestemy zgnbieni i smutni. W gardach
czujemy gorycz. Ju waszej Polski nie ma powtarzaj ydzi.
Zim 1940 roku przyszed [do mego ojca] Mazurek. Wadziu,
musimy mu pomc. Komu? Staszewskiemu. To ten kolejowy stra-
nik, co przyjecha do nas przed wojn. To on nie uciek? Wyobra
sobie, pi miesicy siedzia w swoim pokoju [u ydw] i nikt o nim
nie wiedzia. Jak mia jeszcze troch pienidzy i wartociowych rzeczy,
to go ydzi trzymali, a teraz wyrzucaj z domu. Zamarznie albo umrze
z godu. Trzeba mu jako dopomc.[]
W gminie jest ju nowa wadza. [...] Syn Kaufmana, Josek, cho-
dzi teraz z czerwon opask i rzdzi gmin. Co za parch denerwu-
je si ojciec nikt przed wojn nie wiedzia, e jest skrytym komu-
nist.
315
Przedstawione wyej postawy komunistw, polskich ydw, wobec okupan-
tw sowieckich, byy typowe dla caego zajtego przez ZSRR obszaru wschod-
niej Polski. Ponadto, komunici ydowscy mieszkajcy na tych terenach Polski,
ktre znalazy si pod okupacja niemieck, wszelkimi moliwymi sposobami
178 Rozdzia VI
przedostawali si na tereny polskie zajte przez Sowietw i wczali si aktyw-
nie wtworzenie na polskich ziemiach nowej sowieckiej rzeczywistoci. ydow-
scy historycy najczciej pomijaj milczeniem ten rozdzia wsplnej polsko-
ydowskiej historii, a jeli ju, lansuj tez prof. Yisraela Gutmana z Jerozolimy,
ktry twierdzi, e zachowanie ydw, ktre wzbogacio antysemityzm polski o
nowe elementy, naley tumaczy tym, e dla ydw jedynym wrogiem byli
nazici, Sowieci za na tyle, na ile ten system takim by moe, jawili si ydom
jako szansa ucieczki i ratunku.
316
Teza prof. Yisraela Gutmana nie jest prawdziwa w czci, gdy mwi, e
Zwizek Radziecki jawi si ydom polskim jedynie jako szansa ucieczki ira-
tunku przed Niemcami, bowiem w 1939 roku ani polscy ni adni inni ydzi
nie wiedzieli o planowanej przez Niemcw zagadzie.
317
Teza ta jest prawdzi-
wa jedynie w czci mwicej o tym, e Sowieci, ktrzy najechali 17 wrzenia
1939 Pastwo Polskie, nie byli postrzegani przez komunizujcych polskich ydw
jako wrg. ZSRR by miertelnym wrogiem Pastwa Polskiego, ale dla komu-
nistw ydowskich (dla polskich komunistw rwnie), by spenieniem marze.
Okupujcy polskie ziemie Sowieci byli dla nich po prostu nowymi upragniony-
mi wadcami Polski, ktrzy mniemali komunici poprowadz wszystkie
narody zamieszkujce wschodnie ziemie Polski ku wietlanej przyszoci. Ura-
towana przez polskie zakonnice Katarzyna Meloch (Irena) o swych komunizu-
jcych rodzicach napisaa:
Moi rodzice byli ludmi lewicy. Przeniesienie si do Biaegostoku
[w 1939 roku uwaga E.K.] to nie bya dla moich rodzicw jedynie
ucieczka przed Niemcami, ale chyba przede wszystkim wdrwka ku
wymarzonym ideaom. Rodzice z przekonaniem wczyli si w radziec-
ki porzdek, czego wyrazem formalnym, ale w wczesnych warun-
kach bardzo wymownym, byo przyjcie radzieckich paszportw. Mat-
ka uczya w gimnazjum historii i aciny. To jest straszne, ale trzeba to
sobie powiedzie, e moi rodzice byli wwczas przez wielu Polakw
nie lubiani, a moe nawet znienawidzeni.
318
Henryk Makower na przeomie roku 1940/1941 zanotowa:
Od brata przychodziy bardzo dobre listy. Przenis si do mae-
go miasteczka w okolicy Biaegostoku, gdzie by dyrektorem fabryki
marmolady. Powodzio mu si dobrze, przysya dobre paczki ywno-
ciowe: tuszcz, marmolad, kaw, kakao i zacierki.
319
Emanuel Ringelblum okrela opisane wyej zjawisko jednym zdaniem:
Antysemickie nastroje z powodu Biaegostoku.
320
Mwic jednak o postawie komunizujcych ydw polskich pod okupacj
sowieck, ktr naley okreli otwarcie mianem zdrady Polski i Polakw, na-
ley z ca moc podkreli, e w polskiej pamici przetrwaa take pami
odziesitkach tysicy polskich ydw, ktrzy midzy wrzeniem 1939 a czerw-
Poza granic solidarnoci Polakw 179
cem 1941 wraz z Polakami zapenili bydlce wagony transportw wiozcych
obywateli II Rzeczypospolitej na Sybir i do Kazachstanu tylko dlatego, e nie
godzili si przyj sowieckiego obywatelstwa; ktrzy wraz z Polakami cierpieli
i konali w sowieckich agrach za to, e byli obywatelami Polski. Z wagonw
ydw polskich sycha byo wwczas nierzadko patriotyczne polskie pieni,
spord ktrych hymn Jeszcze polska nie zgina, by pieni, ktra rodzi-
a miedzy ydami i Polakami szczeglny rodzaj solidarnoci.
321
Dla wiezio-
nych na Sybir polskich ydw i Polakw Hitler by wtedy daleko. Tymi, ktrzy
zadawali im gwat, byli Sowieci. Dla jednych i drugich Sowieci byli miertel-
nym wrogiem. Nie wolno o tym zapomnie. Ocalenie tych polskich ydw-
komunistw, ktrym dane byo przey wojn w bratniej Sowieckiej Rosji,
nie moe przysania pamici o dziesitkach tysicy polskich obywateli, ydw
polskich, dla ktrych zesanie i agry sowieckie okazay si rwnie tragiczne
wskutkach jak hitlerowskie krematoria. Wszak do nich take, ydw polskich
obywateli, dla ktrych ydowsko splota si z polskoci na tyle, e woleli
zgin raczej, ni zdradzi ktr z nich, odnosz si sowa Mickiewicza: Jeli
zapomn o nich, Ty, Boe, zapomnij o mnie.
W czasie drugiej wojny wiatowej Polacy nie pamitali o tej czci polskie-
go ydostwa, ktra w latach sowieckiej okupacji 1939-1941 staa w jednym
znimi szeregu i bya represjonowana za Polsk. Dobro zawsze pozostaje w cie-
niu za. Za nie podlegajc dyskusji zdrad ydowskich komunistw w 1939
roku, w wielu miejscach Polacy wystawili latem 1941 roku ludnoci ydowskiej
okrutny rachunek. Jedwabne i wiele innych miejscowoci wschodniej Polski stay
si miejscem nie do koca po dzi dzie udokumentowanych polskich zbrodni
wobec narodu ydowskiego. Z rk Polakw zginli niewinni ydzi. Nic nie
usprawiedliwi polskich zbrodni popenionych w 1941 roku. Dla polskich ydw
taka postawa polskiego spoeczestwa potwierdzaa powszechny wrd nich
stereotyp Polaka-Hamana.
322
Pod okupacj niemieck stosunki polsko-ydowskie w latach 1939-1942 byy
nie mniej skomplikowane. Cudzoziemska postawa polskich ydw wyraaa si
tutaj przede wszystkim stwierdzeniem, e wybucha wojna jest polsk, nie ydowsk
spraw, oraz powszechn kolaboracj z Niemcami, ktra co najmniej w dwch
najwikszych orodkach ydowskich (Warszawie i odzi) zaowocowaa budow
podlegych niemieckim wadzom ydowskich autonomicznych prowincji zwanych
gettami. W tym samym czasie Polacy za obywatelsk postaw od pierwszych dni
wojny pacili najwysz cen. Niewielu ydowskich historykw czasw drugiej
wojny wiatowej chce dzi pamita, e tymi, na ktrych w pierwszej kolejnoci
spady niemieckie represje, nie byli ydzi, lecz Polacy. Aby uwiadomi sobie praw-
d o pierwszych trzech latach niemieckiej okupacji Polski, wystarczy uwanie wczy-
ta si w ydowskie rda. Emanuel Ringelblum zanotowa midzy innymi:
[Grudzie 1939] Ostatnio kr pogoski o chrzecijanach wy-
woonych pocigami ze swych ojczystych stron. Z Poznania 1.500
chrzecijan do Zamocia (mczyzn) i Szczebrzeszyna (kobiety) []
180 Rozdzia VI
29 [lutego 1940] zabrano wielu Polakw z mieszka, ulic, kawiarni.
Opowiadaj, e chrzecijanie naoyli ydowskie opaski [aby uchroni
si przed aresztowaniem uwaga E.K.]. [] 7 maja [1940]. Modzi
Polacy w wieku od 15 do 25 lat ukrywaj si w mieszkaniach. [...]
8maja [1940]. Straszny dzie. W godzinach popoudniowych na wszyst-
kich ulicach byy apanki Polakw. Legitymowano ydw, czy nie
s chrzecijanami. Zatrzymywano tramwaje i zabierano wszystkich na
Pawiak, a stamtd jak mwi wywoono ich do Prus. Dziesitki
samochodw pojechao na Dzieln. Wszystkich fryzjerw ydowskich
zabrano do strzyenia aresztowanych [Polakw uwaga E.K.] apa-
no nie tylko modych, ale i dorosych, powyej 40 lat. [] Aresztowa-
nia wrd ludnoci polskiej, wzito ludzi z cukierni Gajewskiego oraz
polskich dzielnic. [...] Syszaem o faktach nakadania przez chrzeci-
jan opasek ydowskich. [] Pogoski, e [Polacy] wkadaj ydowskie
opaski zarwno w Warszawie, jak i w Krakowie [aby uchroni si przed
represjami]. [] Przed dniem 3 maja dziay si straszne rzeczy. Na
ulicach Warszawy odbywao si niesamowite polowanie na Polakw.
Ciarwki z uzbrojonymi [Niemcami] mkny tam i z powrotem.
Ulice byy puste. Samochody wjeday na chodniki i powodoway
panik. Kilku ydw odnioso rany. [] Bior w miastach i wsiach
ksiy, inteligencj, nawet kierownikw spdzielni wiejskich. [] 9maja
[1940]. Podczas apanki Polakw kazano niektrym ydom o ry-
sach aryjskich mwi po ydowsku; suyo to za dowd [e nie jest
si Polakiem]. [] Syszaem, e Niemcy wtargnli do kocioa na Grzy-
bowie. Ksidz uspokaja obecnych, mimo to powsta straszny popoch.
To samo miao miejsce przed kilku dniami w kociele na [placu] Trzech
Krzyy, skd apano do roboty.
323
ydowscy historycy drugiej wojny wiatowej rzadko take pamitaj o tym,
e tymi, ktrzy pierwsi zapenili bdcy symbolem ludobjstwa obz koncen-
tracyjny w Owicimiu i inne zbudowane przez Niemcw a zlokalizowane na
polskich ziemiach obozy, byli rwnie Polacy. Jeden z pierwszych winiw
Owicimia, pniejszy czynny uczestnik akcji ratowania polskich ydw, Prof.
Wadysaw Bartoszewski w szedziesit rocznic wyzwolenia obozu w Owi-
cimiu powiedzia:
Dla byego polskiego winia Owicimia jest przeyciem niewy-
obraalnym i prawdziwie przejmujcym moliwo zabrania gosu na
najwikszym w historii Europy cmentarzu bez grobw. Przeyciem
niewyobraalnym, bo gdy jako 18-letni Polak stanem we wrzeniu
1940 roku po raz pierwszy na placu apelowym Auschwitz I jako Schut-
zhaeftling nr 4427, wrd piciu i p tysica innych Polakw, stu-
dentw, harcerzy, nauczycieli, adwokatw, lekarzy, ksiy, oficerw
wojska polskiego, dziaaczy rnych partii politycznych i zwizkw
Poza granic solidarnoci Polakw 181
zawodowych, nie przychodzio mi w ogle do gowy, e przeyj Hitlera
i drug wojn wiatow, tak jak nie wyobraaem sobie, e Auschwitz
stanie si, jako Auschwitz-Birkenau i Monowitz, miejscem realizacji
jedynego w swoim rodzaju planu biologicznego wyniszczenia europej-
skich ydw bez rnicy pci i wieku.
W pierwszych 15 miesicach istnienia tego strasznego miejsca
my, polscy winiowie, bylimy sami. Wolny wiat nie interesowa
si naszymi cierpieniami i nasz mierci mimo ogromnych wysi-
kw tajnej organizacji oporu w obozie dla przekazania wiadomoci
na zewntrz. Pnym latem 1941 roku przywieziono do Auschwitz
kilkanacie tysicy jecw z Armii Sowieckiej i na nich to i na pol-
skich chorych winiach politycznych wyprbowano we wrzeniu 1941
roku dziaanie gazu trujcego cyklon B. Nikt z winiw nie mg
sobie wtedy wyobrazi, e jest to tylko zbrodniczy test, zbrodnicze
przygotowanie do ludobjstwa metodami przemysowymi. A jednak
tak si sta miao w pamitnych latach 1942-1943, 1944.
324
Tak wic tymi, ktrych ycie byo w okupowanej Polsce najbardziej zagro-
one, byli w latach 1939-1942 Polacy. Jak obliczy ydowski historyk Szymon
Datner, stosunek mordowanych Polakw do mordowanych ydw ksztatowa
si wwczas jak 10:1, co oznacza, e w czasie, gdy Niemcy odbierali ycie
dziewiciu Polakom, gin jeden yd.
325
ycie ydw w ydowskich autono-
miach (gettach) byo zatem w cigu pierwszych trzech lat wojny znacznie bez-
pieczniejsze ni po aryjskiej stronie. Jak wskazuj ydowskie rda, take
cytowany wyej Emanuel Ringelblum, co sprytniejsi Polacy zakadali wwczas
w niebezpieczestwie opask z gwiazd Dawida, a od apanki mona si byo
wymiga ydowsk mow. W tym samym czasie do ydw odnosiy si jedynie
szykany typu ekonomicznego. Sprzyjao to snuciu prognoz na przyszo, ktre
zakaday przymus polityczny w stosunku do Polakw i ekonomiczny w stosun-
ku do ydw polskich.
Stan stosunkw polsko-ydowskich pod okupacj niemieck w latach 1939-
1942 by opakany i to nie tylko z powodu jak zwykle tumacz historycy
ydowscy polskiego antysemityzmu, ale take ydowskiego antypolonizmu.
Emanuel Ringelblum zapisa:
[Grudzie 1939] Nie chcemy zbratania z Polakami, gdy midzy
nami i nimi wykopano przepa, ktr wypeniono krwi. [] 30
marca 1940. Jednym ze smutnych symptomw jest wzmagajca si
nienawi do chrzecijan. Uwaa si, e ponosz [oni] win za wszyst-
kie restrykcje gospodarcze. [] Syszaem dzi, e w koach polskiej
inteligencji panuje przewiadczenie, i ydzi dogadali si z tamtymi
[Niemcami E.K..] i dlatego nastpuj masowe areszty chrzecijan.
[] 22 sierpnia [1940]. Ukazaa si gazetka endecka, w ktrej pisz:
ydw bij, Polakw zabijaj. ydom daj kilka dni na przeprowadz-
182 Rozdzia VI
k, Polakom w Poznaniu kilka godzin. ydw aresztuj, ale Polakw
rozstrzeliwuj. Winszujemy wam waszych nowych sojusznikw.
326
W cigu pierwszych trzech lat wojny, gdy Niemcy byli skoncentrowani na
mordowaniu Polakw, za polscy ydzi yli w miar bezpiecznie za wzniesio-
nymi przez siebie murami autonomii terytorialnych (gett), Polakom nie towa-
rzyszyo wspczucie i pomoc polskich ydw. Wtedy, gdy ginli Polacy, polscy
ydzi nie chcieli zbratania z Polakami. Pokonani, osadzani w obozach koncen-
tracyjnych, mordowani i cigani w latach 1939-1942 Polacy budzili w polskich
ydach nienawi. Od dwudziestu lat jako historyk zajmuj si stosunkami
polsko-ydowskimi w czasie drugiej wojny wiatowej. Nie spotkaam Polaka,
ktry w pierwszych trzech latach wojny zawdziczaby ycie polskiemu ydo-
wi, mimo i za pomoc Polakom nikt nie grozi ydom mierci. W latach 1939-
1942 Polacy nie mogli liczy na ratunek polskich ydw, chocia to czsto od
nich zwaszcza pod okupacj sowieck zaleao polskie ycie.
Dla stosunkw polsko-ydowskich w czasie drugiej wojny wiatowej mo-
mentem newralgicznym z co najmniej dwch wzgldw bya jesie roku 1941.
By to czas, gdy ydowskie autonomie terytorialne w Warszawie i odzi oraz
innych polskich miastach byy w peni uksztatowane.
327
19 sierpnia 1941 roku
Niemcy zaaprobowali budet warszawskiej autonomii. W Warszawie, wedug
cytowanych wczeniej dziennikw Adama Czerniakowa, od dawna stay mury,
ktre s po to, aby ydw broni przed ekscesami Polakw; opracowywane od
wrzenia 1940 roku, byy ju wwczas zapewne gotowe plany obrony obszaru
ydowskiej autonomii przed Polakami. Autonomia, czy raczej wedug sw
Rumkowskiego pastwo ydowskie w odzi zzamkniciem granic i skutecz-
nym odstraszeniem od nich Polakw uporao si ju wczeniej.
Polakw i polskich ydw w 1942 roku dzielio wszystko.
Wieci o mordach w Jedwabnem ktre zreszt peni w tym wypadku rol
symbolu, bowiem Jedwabne nie byo jedyn miejscowoci we wschodniej Pol-
sce, w ktrej Polacy w okrutny sposb odreagowali na ludnoci ydowskiej za-
rwno wasne cierpienia z lat sowieckiej okupacji 1939-1941, jak i udzia ydw
w ustanowieniu bolszewickich porzdkw rozchodziy si w spoecznoci
ydowskiej lotem byskawicy. Wzbogacone i powikszone przez wszechobecn
ydowsk plotk, nakaday si na doskonale zachowane przedwojenne ydow-
skie stereotypowe postrzegania Polakw jako miertelnych wrogw (Hamanw)
czyhajcych na ydowskie ycie. Stan stosunkw polsko-ydowskich wiosn 1942
roku by najgorszy z moliwych. Budowane przez wieki stereotypy, ktre dla ydw
i Polakw byy najwaniejszym, a niekiedy jedynym rdem wzajemnej wiedzy, jak
pisze Henryk Szlajfer: Uporay si ze wiadectwami bliszego poznania i prbami
wsppracy w latach midzywojennych, budujc sw si na narastajcym antago-
nizmie. Zastygy na pozycjach wyjciowych 1939 roku, wzmocnione ogldem
z dramatycznie rnych punktw widzenia historii lat wojennych.
328
W latach 1939-1941 stereotypowi Judasze, czyli polscy ydzi, wiedli za
murami ydowskie ycie, delektujc si wieo zbudowanymi autonomiami iizo-
Poza granic solidarnoci Polakw 183
lacj gett. Godnych wprawdzie i chodnych, ale z woln sobot, ydowskimi
tramwajami, wasn poczt, policj, teatrami, restauracjami, w odzi nawet
zwasnymi pienidzmi. ydzi polscy na przeomie 1941/1942 roku czuli si za
wzniesionymi przez siebie murami bezpiecznie i otwarcie mwili: Nie chcemy
zbratania z Polakami. Stereotypowi Hamani, czyli Polacy, wymykali si wtym
czasie niemieckim obawom, budowali zawzicie we wasnym szczelnie zamkni-
tym gronie struktury Polskiego Pastwa Podziemnego i marzc o otwartej wal-
ce z Niemcami, usiowali zdoby bro. Szczerze powiedziawszy poza wskimi
krgami politykw polskie zainteresowanie sprawami ydowskimi ogranicza-
o si do spraw czysto handlowych.
W roku 1942 Niemcy przystpili do zagady polskich ydw. By to jedno-
czenie moment, w ktrym ydzi polscy zaczli oczekiwa od Polakw solidar-
noci, czyli ratowania ich od mierci. Oczekiwania te byy jak najbardziej natu-
ralne, bo u kogo, jeli nie u ssiadw, w trudnych chwilach szuka wsparcia
iratunku? Wolny wiat by daleko i milcza. ydzi polscy wiedzieli ponadto, e
Polakw, jako wyznawcw Chrystusa i Europejczykw, obowizuje tradycja soli-
darnoci midzy ludmi jako ludmi, e wyznaj zasad, i w obliczu zbrodni
uratowa si lub zgin mog tylko razem, bo, jak francuskim muszkieterom,
take im nie jest obce zawoanie Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.
329
Dramat Polakw i ydw polega przede wszystkim na tym, e, jak po-
wiedzia Prof. Israel Gutman, izraelski autorytet w sprawie zagady: Polska nie
moga uratowa ydw.
330
Polska nie moga uratowa polskich ydw, bo-
wiem, jako pastwo, od jesieni 1939 roku nie istniaa. Funkcjonowaa wpraw-
dzie w unikalnej formie Polskiego Pastwa Podziemnego, lecz ta forma pa-
stwowoci nie posiadaa moliwoci militarnych, prawnych ni jakichkolwiek
innych do uratowania od zagady trzech milionw polskich ydw. Tak, jak
nie dawaa moliwoci uratowania od mierci z rk Niemcw i Sowietw trzech
milionw Polakw. W sytuacji roku 1942, czyli braku istnienia Polski jako
niepodlegego pastwa, gdy cae jej terytorium okupowanie byo przez Niem-
cw, a wszystkich mieszkacw obowizywao niemieckie prawo, pojedynczych
gincych polskich ydw mogli uratowa jedynie pojedynczy Polacy.
Narzucone przez Niemcw na czas zagady prawo byo dla Polakw i ydw
okrutne. 15 padziernika 1941 roku sprawujcy w imieniu Hitlera wadz nad
okupowan przez Niemcw Polsk generalny gubernator Hans Frank, wyda
rozporzdzenie o karze mierci dla ydw opuszczajcych getta oraz o karze
mierci dla Polakw udzielajcych takim ydom pomocy. Czytamy w nim:
1. ydzi, ktrzy bez upowanienia opuszczaj wyznaczon im
dzielnic, podlegaj karze mierci. Tej samej karze podlegaj osoby,
ktre takim ydom wiadomie daj kryjwk.
2. Podegacze i pomocnicy podlegaj tej samej karze jak spraw-
ca, czyn usiowany karany bdzie jak czyn dokonany. W lejszych
wypadkach mona orzec cikie wizienie lub wizienie.
3. Zawyrokowanie nastpuje przez Sdy Specjalne.
331
184 Rozdzia VI
W dniu 15 padziernika 1941 roku Polska staa si tym samym jedynym
w okupowanej przez Niemcw Europie krajem, w ktrym za pomoc ydom
trzeba byo paci najwysz cen cen ycia. Polacy i przedstawiciele mniej-
szoci narodowych okupowanej Polski karani byli mierci nie tylko za ukry-
wanie uciekajcych z gett dorosych ydw lub ydowskich dzieci, ale take za
wszelk inn okazan im pomoc; rwnie za podanie wody wiezionym do
obozw zagady ludziom.
Gdy rozpocza si ostateczna zagada gett, Niemcy rozplakatowali na
terenie caej Polski obwieszczenia. Datowane 27 lipca 1942 roku, zredagowane
w trzech jzykach (polskim, ukraiskim i niemieckim) obwieszczenie Kreishaupt-
manna w Przemylu o wysiedleniu ydw i karze mierci za udzielenie im ja-
kiejkolwiek pomocy brzmiao:
Do ukraiskiej i polskiej ludnoci powiatu przemyskiego i miasta
Przemyla.
Celem przeprowadzenia wysiedlenia ydw zarzdzonego przez
SS i Polizeifhrera dystryktu krakowskiego podaj do wiadomoci:
I. W poniedziaek 27 VII 1942 rozpoczyna si w powiecie i miecie
Przemylu akcja wysiedlenia ydw.
II. Kaden Ukrainiec lub Polak, ktry usiuje przez jakiekolwiek po-
stpowanie przeszkodzi akcji wysiedlenia ydw, zostanie rozstrze-
lany.
III. Kaden Ukrainiec lub Polak, ktrego zastanie si w ydowskiej
dzielnicy przy grabiey ydowskich mieszka, zostanie rozstrzelany.
IV. Kaden Ukrainiec lub Polak, ktry usiuje jakiego yda ukry lub
mu w tym pomc, zostanie rozstrzelany.
V. Nabywanie ydowskiej wasnoci za pienidze lub bezpatnie jest
zabronione.
Wykroczenia przeciwko temu zarzdzeniu bd jak najsurowiej
karane.
Der Kreishauptmann Dr Heinisci
332
Podobne obwieszczenie, skierowane do ludnoci Warszawy i okolic, uka-
zao si we wrzeniu 1942 roku:
Obwieszczenie
Dotyczy kary mierci za wspieranie ydw, ktrzy przekroczyli
bez uprawnienia granic dzielnicy ydowskiej. W ostatnim czasie wik-
sza ilo ydw wydostaa si bez uprawnienia z dla nich przeznaczo-
nej dzielnicy. Ci znajduj si dotd w okrgu warszawskim.
Przypominam, e rozporzdzenie generalnego gubernatorstwa zdnia
15.10.1941 (VB1. GG, S. 595) przewiduje, e nie tylko ydzi zo-
stan skazani na mier za przekroczenie granicy dzielnicy ydowskiej,
ale kady, kto w jakikolwiek sposb dopomaga im w ukrywaniu si.
Zaznaczam, e za pomoc udzielan ydowi nie uwaa si tylko prze-
Poza granic solidarnoci Polakw 185
nocowanie ich i wyywienie, ale rwnie przewoenie ich jakimkol-
wiek rodkiem lokomocji, kupowanie od nich rnych towarw itp.
[]
Kierownik SS i Policji dla Okrgu Warszawskiego
Warschau, dnia 5 wrzenia 1942 r.
333
Rozporzdzenie Hansa Franka, powtrzone w lokalnych obwieszczeniach,
nie byo li tylko martw liter prawa. Latem 1942 roku, gdy Niemcy przyst-
pili do zagady narodu ydowskiego, gdy osaczeni przez Niemcw i ydow-
skich policjantw ydzi zaczli ucieka z ydowskich autonomii (gett), a Pola-
cy udziela im schronienia, za wspbraci w czowieczestwie, ydw polskich,
ycie oddali pierwsi polscy mczennicy. Mieszkajca dzi w Izraelu Frania Aron-
son, za ukrywanie ktrej zosta w 1942 roku zamordowany gajowy Gawrych,
relacjonuje:
Gdy zacza si wojna, miaam 12 lat i mieszkaam wraz z rodzi-
cami i rodzestwem w Stanisawowie koo Miska Mazowieckiego. []
Przed akcj w 1942 roku ju zarabiaam, pracowaam u krawca.
Tam poznaam troch ludzi, midzy innymi rodzin gajowego Gawry-
cha z Wlki Czerniejowskiej. Gdy wic przed ostatecznym wysiedle-
niem ydw ze Stanisawowa opuciam miasteczko i wczyam si
po okolicznych wsiach, pani Gawrychowa odnalaza mnie, ucieszya
si na mj widok, i zabraa mnie do swego domu abym szya jej dzie-
ciom ubrania. Chciaa, ebym si uratowaa. Gawrychowie to byli
bardzo porzdni ludzie. W ich domu, jak si okazao, ukrywa si ju
yd z Warszawy, ktry uczy syna gra na skrzypcach. Pan Gawrych
planowa, e z czasem odele mnie do swego brata mieszkajcego woko-
licach Raszyna.
Pani Gawrychowa bya dobr kobiet.
Pewnego dnia do Stanisawowa przyszli [polscy] partyzanci i zro-
bili troch porzdku: rozbroili policj i zniszczyli wszystkie akta gmin-
ne. Niemcy aresztowali polskich policjantw za to, e dali si rozbro-
i. Tego wanie dnia pan Gawrych pojecha do Warszawy. Przed
wieczorem pani Gawrychowa poprosia nas, abymy nacili drzewa.
Wtedy z lasu nadeszo maestwo ydowskie ze Stanisawowa oni
nie mieszkali u Gawrychw, ukrywali si w lesie, a do nas przycho-
dzili tylko na kolacje. W kadym razie tamtego wieczoru weszlimy
wszyscy do domu, syn Gawrychw zacz gra na skrzypcach, pani
Gawrychowa podaa kolacj. Wrci te z Warszawy pan Gawrych,
umy rce i usiad z nami do stou. Wy nie wiecie, co si dzieje! S
afisze, e wszystkich Polakw, co ukrywaj ydw, [Niemcy] bd
mordowa wraz z caymi rodzinami! powiedzia w pewnej chwili.
Panie Gawrych, my dzi nie mamy si kogo ba, bo Niemcy areszto-
wali ca policj ze Stanisawowa odparam mu na to.
186 Rozdzia VI
Wtem pad strza. Dom Gawrychw sta na skraju lasu. Wybie-
gam z domu. Biegam przez pola. Padaam i wstawaam. Niemcy strze-
lali za mn z karabinw maszynowych. Uciekam niedaleko. Pod drog
bya rura, wic skryam si w tej rurze. Pooyam si w niej. Nie
widziaam i nie syszaam nic. Poniewa Niemcy podpalili gajwk, ze
wsi zbiegli si ludzie, aby ratowa Gawrychw. Nie syszaam, jak
tam szli, ale jak ju wracali, syszaam, e kto mwi: Dziki Bogu,
e pojechali ju z tymi psami.
Niemcy przyjechali do Gawrychw z psami. Zastrzelili wwczas
kobiet z tego ydowskiego maestwa, ktre przychodzio do nas z
lasu na kolacj. Jej m by ranny w nog. Jego te zastrzelili. Pana
Gawrycha aresztowali i kilka dni pniej zastrzelili. Pani Gawry-
chow z trjk dzieci wypdzili. Gajwk Niemcy spalili.
334
Gajowy Gawrych by jednym z pierwszych Polakw, ktry za ratowanie
ydw zapaci najwysz cen: odda za nich ycie. Dzieje uratowanej Frani
Aronson oraz losy nigdy nie policzonych Polakw i ydw, take tych, ktrych
nie udao si uratowa, ale za ratowanie ktrych jacy nieznani Polacy oddali
ycie, nie pozwalaj na adne wtpliwoci co do tego, e rozporzdzenie nie-
mieckiego namiestnika Polski z 1941 roku, powtrzone w 1942 roku przez
lokalnych szefw SS i niemieckiej policji, byo prawem obowizujcym i z ca
surowoci egzekwowanym w okupowanej przez Niemcw Polsce.
To wanie niemieckie prawo w sposb najbardziej istotny rzutowao na
form i zakres pomocy udzielonej polskim ydom przez Polakw. Dopki praw-
da ta nie stanie si powszechnie znana, niemoliwym jest powszechne zrozu-
mienie stosunkw polsko-ydowskich w czasie zagady. Nie trzeba bowiem po-
siada zbyt wielkiej wyobrani, aby zda sobie spraw, i decyzja o udzieleniu
pomocy ydom, obcym ludziom, w sytuacji, gdy za pomoc w razie odkrycia
przez Niemcw przyjdzie zapaci wasn gow i yciem swojej rodziny, bya
dla kadego Polaka decyzj straszliwie trudn. Narodowo w tym wypadku
nie miaa wikszego znaczenia: na taki gest zdoby mogli si tylko nieliczni
Polacy. Tak, jak zapewne na podobny gest zdobyoby si niewielu Amerykanw,
Francuzw, Irlandczykw czy Japoczykw.
Naraanie wasnego ycia i ycia swojej rodziny dla ratowania ycia drugiego
czowieka jest decyzj, ktrej nikt nie ma prawa wymaga od nikogo. Innymi so-
wy mwic, w wypadku, gdy jakie dziaanie, take ratowanie ycia drugiego czo-
wieka, zwizane jest z zagroeniem utraty wasnego ycia, obowizuje zasada nie-
zbywalnoci praw. W praktyce oznacza to, e decyzj tak podj moe tylko ten,
czyje ycie wskutek podjcia danego dziaania bdzie zagroone, a decyzja odmow-
na znajduje uzasadnienie zarwno w aspekcie prawnym jak i moralnym. Wszak
nikt nie stawia przed sdem czowieka, ktry nie rzuci si w wir rzeki aby ratowa
toncego; na ratunek skacze tylko ten, kto umie pywa i ma do odwagi, aby dla
drugiego czowieka ryzykowa utrat wasnego ycia. Narodowo toncego i ra-
tujcego lub odmawiajcego ratunku nie ma adnego znaczenia.
Poza granic solidarnoci Polakw 187
Zasada niezbywalnoci praw do podjcia decyzji o ratowaniu ycia ydw,
a tym samym naraania ycia wasnego i ycia najbliszych, bya niepisanym
prawem wrd Polakw w czasie drugiej wojny wiatowej. Nawet w rodowi-
skach zakonw eskich, w ktrych obowizuje odwieczna zasada posusze-
stwa, nie zdarzao si, aby dziaalno zagroona kar mierci (n.p. ratowanie
ydw lub czynna wsppraca z Polskim Pastwem Podziemnym) bya przez
przeoone klasztoru nakazywana. Przeoona klasztoru zawsze informowaa
siostry, e decyzja o uczestniczeniu w danej akcji naley tylko i wycznie do
sistr, bo uczestnictwo zagroone jest utrat ycia, a posuszestwo zakonne
wtym wypadku nie obowizuje. Siostra Maria Ena wspomina na przykad:
W krgu zainteresowania problemem dzieci ydowskich byy wszyst-
kie siostry, chocia ze wzgldu na bezpieczestwo, ca prawd znay
tylko starsze siostry, ktre niosy na swych ramionach ca odpowie-
dzialno. [] W caym internacie na Kazimierzowskiej w Warszawie
wrd 40 dzieci byo 14 ydwek oraz pani inynierowa Ania K. We
Wrzosowie poowa wychowankw bya dziemi ydowskimi.
Nie zapomn nigdy konferencji siostry Wandy Garczyskiej [prze-
oonej klasztoru w Warszawie uwaga E.K.]. Rok 1942/1943. []
Na Kazimierzowskiej ttni ycie. Wrd tego mrowia s i ydzi. y-
dwki autentyczne. [] Wiadomo za ukrycie yda kara mierci.
Siostra przeoona wie, e w innych zgromadzeniach byy ju ostrze-
enia i rewizje. Nie tai wic i nie maskuje. Zwoaa nas. Konferencj
zacza od czytania fragmentu ewangelii w. Jana 15,13-17. Tuma-
czya, e nie chce naraa domu, sistr, zgromadzenia. Wie, co moe
nas czeka. O siebie nie stoi. Ona wie: Abycie si miowali jak Ja
was umiowaem. A jak? Tak, e ycie da.
Spuciam gow. Nie miaam patrze na inne siostry. My mamy
zadecydowa. Jeeli jedno sowo powiemy, jeeli otwarcie, szczerze
przyznamy si do lku o wasn skr, o wasne ycie, o ycie tylu
sistr, zgromadzenie Czy to roztropnie ryzykowa dla kilkunastu
ydwek? Od nas zaley, czy maj odej.
Cisza. Nikt nie drgnie. adnego westchnienia. Jestemy gotowe.
Dzieci ydowskich nie oddamy. Raczej zginiemy. Wszystkie. Cisza przej-
mujca. [] Jestemy gotowe.
335
Ratowanie ycia yda w Polsce w czasie zagady lat 1942-1945 oznaczao
dla Polaka zgod na wasn mier. Jest to, obok nieistnienia Polski jako pa-
stwa, najwaniejszy aspekt stosunkw polsko-ydowskich tego okresu. Tymczasem
od szedziesiciu lat, ktre miny od zakoczenia drugiej wojny wiatowej, nie
ma nieomal ydowskiego opracowania historycznego, ydowskich wspomnie
ipamitnika, w ktrym nie przewinaby si myl, e Polacy najczciej z po-
wodu wyssanego z mlekiem matki antysemityzmu lub podobnych racji nie
do skutecznie i w zbyt maym zakresie ratowali ycie polskich ydw.
336
188 Rozdzia VI
Oskareniom kierowanym pod adresem Polakw za nie do aktywne ra-
towanie ydw towarzysz kamstwa historyczne polegajce m.in. na ukrywa-
niu faktu, e Polacy za ratowanie ycia ydw pacili wasnym yciem. Zjawi-
sko to dotyczy nie tylko wspomnie, pamitnikw i opracowa historycznych,
ale take encyklopedii. Dla przykadu, w Encyclopedia Judaica pod hasem The
local population an the Holocaust autorstwa H.S. (Jerusalem 1972, T. VIII,
s.875) czytamy, e ryzyko, na ktre w okupowanej Europie naraeni byli ludzie
ratujcy ydw, oscylowao od kary mierci w Generalnym Gubernatorstwie, do
zsyki do obozw koncentracyjnych pod koniec wojny w Niderlandach.
Informacja zawarta w Encyclopedia Judaica podaje prawd, ktra jest jed-
noczenie zwykym kamstwem. Bo po pierwsze, c to jest Generalne Guber-
natorstwo? To obszar Polski wcielony w 1939 roku do Niemiec, powikszony
po wybuchu w czerwcu 1941 roku wojny niemiecko-sowieckiej o cz ziem
polskich znajdujcych si w latach 1939-1941 pod okupacj sowieck. Nazw
Generalne Gubernatorstwo wymylili dla czci ziem Polski i stosowali w cza-
sie niemieckiej okupacji Niemcy. Dlatego uywanie tej hitlerowskiej nazwy na
okrelenie terytorium Pastwa Polskiego w kilkadziesit lat po zakoczeniu
wojny bez odpowiedniego komentarza jest karygodne i obraa narodowe uczu-
cia Polakw, ktrzy nigdy nie identyfikowali si z tym wymylonym przez Niem-
cw tworem parapastwowym, a przed pragncymi zasign informacji o za-
gadzie czytelnikami ukrywa prawd o tym, e Polska bya jedynym krajem
okupowanej przez Niemcw Europy, w ktrym za ratowanie ydowskiego ycia
pacio si yciem wasnym. Kt bowiem spord powojennych pokole Pola-
kw, a c dopiero mwi o Izraelczykach, Amerykanach, Francuzach czy Angli-
kach, wie, co to bya Generalna Gubernia?! Moga by rwnie dobrze na Marsie,
jak na Alasce. Warto take doda, e w pozostaych hasach dotyczcych czasu
zagady wspomniana ydowska encyklopedia rwnie nie zawiera jasnej infor-
macji o tym, e Polacy za ratowanie ydw, jako jedyni spord okupowanych
przez Hitlera narodw, karani byli mierci.
Informacja zawarta w Encyclopedia Judaica zawiera ponadto zwyke kam-
stwo. Nie jest bowiem prawd, e jedynie zamieszkali na terenie Generalnej
Guberni Polacy pacili wasnym yciem za ratowanie ycia ydw: za ratowa-
nie ydw Polacy karani byli mierci na terenie caej okupowanej przez Niem-
cw Polski. Zarzdzenie Hansa Franka formalnie istotnie dotyczyo tylko ob-
szaru Generalnej Guberni. W rzeczywistoci jednak mordowanie Polakw za
pomoc okazan ydom byo kar stosowan na terenie caej okupowanej Pol-
ski. wiadczy o tym wrd wielu innych znanych wypadkw take mier
dwu sistr niepokalanek zamordowanych w Sonimiu za ukrywanie ydowskiej
rodziny.
337
Sonim lea na terenie Komisariatu Rzeszy Wschd i z Generaln
Guberni w sensie administracyjnym i prawnym mia tyle tylko wsplnego, e
obie jednostki administracyjne utworzyli Niemcy z ziem Drugiej Rzeczpospoli-
tej Polski.
Druga wojna wiatowa bya przyczyn mierci ponad 3 milionw Polakw
i blisko 3 milionw polskich ydw. Nie mona rozpatrywa stosunkw pol-
Poza granic solidarnoci Polakw 189
sko-ydowskich w latach zagady, a zwaszcza ocenia postawy Polakw wobec
dokonanego na polskich ydach ludobjstwa, bez wiadomoci, e w Polsce
jedynym kraju w okupowanej Europie za pomoc udzielon ydom pacili
Polacy najwysz cen: cen wasnego ycia i ycia swoich rodzin. Jest to wsfe-
rze faktw podstawowa prawda o Polsce w latach 1942-1945. Ukrywajc t
prawd i oskarajc Polakw za okazanie ydom polskim zbyt maej pomocy,
historycy ydowscy sprowadzaj historiografi na poziom pozbawionych sensu
moralizatorskich traktatw.
W poowie roku 1942, gdy Niemcy przystpili do masowej zagady pol-
skich ydw, zamknita za murami autonomii i gett ydowska spoeczno od
niemal dwch lat ya wasnym yciem. Wprawdzie nie wszystkie mury byy
szczelne, ale i tak, w najlepszym nawet wypadku, ze wiatem zewntrznym
kontaktowaa si jedynie nieliczna grupa urzdnikw, robotnikw, ydowskich
policjantw, szmuglerw i pojedynczych osb opuszczajcych getto z jakich
innych przyczyn. Polakom wstp do getta by surowo wzbroniony, a w niekt-
rych miastach, np. w odzi, schwytanych na terenie getta chrzecijan, nie tylko
Polakw, policja ydowska oddawaa w rce Niemcw, co dla schwytanych
oznaczao pewn mier:
Godny zanotowania jest nastpujcy wypadek. II praskim trans-
portem [stycze 1942 uwaga E.K.] przybya niejaka Edith N., ktra
pozostawia w Pradze narzeczonego, Czecha (chrzecijanina). Narze-
czony w tsknocie za wybrank swego serca dokona nie lada wyczy-
nu. Pieszo uda si w tak wielk podr i po kilku tygodniach przyw-
drowa do getta. Szczliwie przekrad si przez druty. Ju na terenie
getta przechwycony zosta przez funkcjonariuszy SP [policji ydow-
skiej uwaga E.K.], ktrzy zgodnie z zarzdzeniem o zwalczaniu nie-
legalnego przedostawania si do getta musieli go odprowadzi do nie-
mieckiej policji kryminalnej. W charakterze wiadka narzeczona zostaa
wezwana do tej policji. Dalsze losy miaego ryzykanta nie s znane,
poza tym jednym szczegem, e do getta nie zosta on wpuszczony.
338
Nielegalne przekroczenie granicy getta. Tego rodzaju wypadek za-
protokowany zosta w miesicu marcu. Szczegy nastpujce. Dnia
8 marca [1942 roku] o godz. 22 funkcjonariusze II rewiru Suby
Porzdkowej [ydowskiej policji uwaga E. K.] znaleli na ul. Dolnej
ciko rannego mczyzn. Zraniony by dwiema kulami karabinowy-
mi. Rannego karetka pogotowia odwioza do szpitala nr 1, gdzie zmar
nad ranem. Z dokumentw znalezionych przy zmarym wynika, i by
Polakiem zamieszkaym w miecie. Nazywa si Marian Osiecki (ur.
wBechatowie w 1909 r.), z zawodu fryzjer. Zosta postrzelony w mo-
mencie przekraczania granicy getta.
339
Chrzecijanie nie byli zatem mile widzianymi gomi zarwno w przed-
dzie, jak i w czasie trwania zagady. Rzeczywicie, jak powiada autor Kroniki
190 Rozdzia VI
getta dzkiego, przekraczajcy granic getta chrzecijanin musia by miaym
ryzykantem i mie naprawd wany powd, aby odway si na taki krok.
Zwaszcza, e to, czego nie zauwayli i nie wytropili Niemcy, nie uszo uwadze
przestrzegajcej niemieckiego prawa ydowskiej policji. Getto dzkie w prze-
omowym momencie okazao si bezbronne jak adne inne. adne te nie byo
tak izolowane i osamotnione. W tej izolacji i osamotnieniu tkwi jedna z wa-
niejszych przyczyn saboci napisa ydowski historyk.
340
Zamkniecie polskich ydw w autonomiach i gettach, akceptowany przez
szerokie krgi spoeczestwa ydowskiego wynik wsppracy elit ydowskich
zNiemcami, w sposb wydatny pogbio istniejc przez wieki izolacj pol-
skich ydw od spoeczestwa polskiego. Jeli zway, e nie byo na ziemiach
polskich ydowskiej autonomii (getta), ktra w latach 1939-1942, a wic wokre-
sie przed zagad, nawizaaby kontakt i wczya si w struktury Polskiego
Pastwa Podziemnego, oraz fakt, e w czasie drugiej wojny wiatowej w Polsce
nie powstaa adna formacja polityczna ni militarna wsppracujca z Niemca-
mi (jak n.p. we Francji, Litwie, otwie, Estonii, Biaorusi i Ukrainie), za pol-
ska policja (tzw. granatowa) ju w chwili zamykania gett zostaa odsunita poza
jego mury, to jasnym staje si, e dramat zagady polskich ydw rozgrywa si
bez udziau i poza zasigiem wadzy, a czstokro take poza zasigiem wzroku
Polakw.
Ramy ydowskiego ycia w latach 1939-1942 wyznaczaa w gettach wiara
w ydowsk i niemieck wadz oraz podporzdkowanie si wydawanym przez
ni rozporzdzeniom. Rozpoczcie masowej wywzki polskich ydw do obo-
zw zagady zmienio w tym wzgldzie niewiele, skoro w kocu roku 1942,
gdy ju ponad trzysta tysicy warszawskich ydw znalazo mier w komo-
rach gazowych, a prawdziwy cel wysiedle nie by dla nikogo tajemnic,
atwowierno i posuszestwo ydw byy nadal najwiksz przeszkod wra-
towaniu ich ycia i honoru. wiadcz o tym najpowaniejsze ydowskie rda,
wrd ktrych poczesne miejsce zajmuje wydana przez OB w Warszawie wdniu
4 grudnia 1942 roku odezwa, w ktrej czytamy:
Niepewno jutra zatruwa kad chwil gorzkiego ycia niewol-
nikw w ydowskim skupisku Warszawy. [] Czy damy si jeszcze
omami dobrym sowem tego czy owego mordercy hitlerowskiego, t
czy inn pogosk kolportowan przez ydowskich gestapowcw, sprze-
dawczykw i zdrajcw oraz przez ludzi atwowiernych?
Nie ulega wtpliwoci, e hitleryzm postawi sobie za cel wytpie-
nie wszystkich ydw. Jego taktyka polega na oszustwie i obudzie. []
ydzi! [] Nie wierzcie adnym sowom, adnym pocigniciom bandy-
tw esesowskich. [] Nie wierzcie ydowskim zdrajcom, kierownikom
szopw, majstrom. To s wasi wrogowie. Nie dajcie im si oszuka.
341
Tymczasem pierwszym i podstawowym warunkiem koniecznym dla urato-
wania ycia polskiego yda by jego bunt wyraajcy si nieufnoci i nieposu-
Poza granic solidarnoci Polakw 191
szestwem wobec niemieckich i ydowskich rozporzdze. Udokumentowane
do dobrze dzieje zagady dowodz, e na wyraajcy si nieufnoci i niepo-
suszestwem wobec niemieckich i ydowskich rozporzdze bunt zdecydowa-
o si niewielu ydw. Dominujc bya postawa wiary w mdro Niemcw,
a co za tym idzie, w autentyczne wysiedlenie, ycie poza dotychczasowym
miejscem zamieszkania i nadzieja na pozostanie przy yciu. Wadysaw Szpil-
man tak oto opisa atmosfer warszawskiego Umschlagplatzu:
Wraz z napywem ludzi stawao si coraz cianiej i trzeba byo
omija grupy stojcych i lecych. Wszyscy rozmawiali na ten sam
temat: dokd nas zabior i czy naprawd do pracy, jak prbowaa
wszystkim wmwi ydowska policja. [] Do matki przysiada si
nasza dobra znajoma, przy ojcu za stan jej m, niegdy waciciel
duego sklepu. Razem z nimi sta jeszcze jeden ze wsplnych znajo-
mych, dentysta, ktry praktykowa blisko naszego domu na liskiej.
Kupiec by generalnie dobrej myli, natomiast dentysta widzia wszyst-
ko w czarnych kolorach. By nerwowy i rozgoryczony.
To haba, ktra okryje nas wszystkich! prawie krzycza.
Dajemy si prowadzi na mier jak stado owiec! []
Ojciec przysuchiwa si. Po czci niemiao, po czci z dobro-
dusznym umiechem wzruszy lekko ramionami i zauway:
A skd pan wie, e wyl nas wszystkich na mier?
Dentysta klasn w donie.
Oczywicie, e tego nie wiem! Skd miabym to wiedzie? Oni
mieliby nam to zdradzi? Ale z dziewidziesicioprocentow pewno-
ci mona powiedzie, e chc nas wszystkich wykoczy.
Ojciec umiechn si ponownie, jakby po jego odpowiedzi na-
bra jeszcze wikszej pewnoci siebie.
Niech pan spojrzy powiedzia i wskaza szerokim gestem tum
na Umschlagplatzu nie jestemy adnymi bohaterami. Jestemy tyl-
ko zwykymi ludmi i dlatego wolimy wybra ryzyko dziesiciopro-
centowej szansy na pozostanie przy yciu.
Kupiec popiera ojca. I on by cakiem przeciwnego zdania ni
dentysta: Niemcy nie mogli by przecie tacy gupi, eby roztrwoni
tak wielk si robocz, jak stanowili ydzi.
342
Naley zwrci uwag na fakt, e opisany przez Wadysawa Szpilmana
stan ducha polskich ydw w obliczu mierci dotyczy wskiej grupy zasymilo-
wanych ydw, ktrych asymilacja w naturalny sposb predysponowaa do roli
buntownikw, czyli tych, ktrzy nie powinni wierzy i wykonywa niemiec-
ko-ydowskich rozporzdze, lecz szuka ocalenia poza murami getta. Tymcza-
sem na bunt rozumiany jako totalna niewiara nie zdecydowa si zarwno nie-
ufny dentysta, jak i umiarkowanie ufny kupiec i ojciec Wadysawa Szpilmana.
O tym, eby uciec na polsk stron Warszawy nawet nie pomyleli. Nie byli
192 Rozdzia VI
bohaterami. Byli zwykymi ydami. Umierali z dziesicioprocentow nadziej
na ycie. Bunt lea poza granic ich psychicznych moliwoci. Jeli tak na
zagad reagowali ydzi zasymilowani, to mona sobie wyobrazi, e w rodo-
wisku religijnych ydw, chasydw, bohaterstwo, rozumiane jako bunt wo-
bec ydowskiej i niemieckiej wadzy, byo zjawiskiem jeszcze rzadszym, czego
najlepiej dowodzi ladowa wrcz liczba ocalonych ortodoksyjnych polskich ydw.
Zbuntowany polski yd, ktry gotw by podj walk o wasne ycie po
aryjskiej, czyli polskiej stronie, stawa w tym momencie przed pakietem ko-
lejnych decyzji i koniecznoci pokonania szeregu czysto egzystencjalnych pro-
blemw. Przede wszystkim musia pokona w sobie gboko zakorzenione stereo-
typowe postrzeganie Polakw jako czyhajcych na ydowskie ycie Hamanw
iantysemitw, i zaufa im. Wprawdzie w czwartym roku wojny, gdy zacza si
zagada, nikt lepiej ni polscy ydzi nie zdawa sobie sprawy z rnicy pomi-
dzy niemieckim i polskim antysemityzmem, ktry zdaniem prof. Israel Gutma-
na nigdy nie przybra aludzkiego, czy antyludzkiego wymiaru rasizmu
343
,
niemniej jednak, jak pokazay pierwsze lata wojny, zwaszcza rok 1941, wiado-
mo byo, e Polacy take zdolni s do zbrodniczych dziaa nie majcych nic
wsplnego z deklarowanym przez nich katolicyzmem i patriotyzmem (np. Je-
dwabne).
Nie jest trudno wyobrazi sobie, co za murami ydowskich autonomii igett
mwiono o Polakach w 1942 roku wrd chasydw i innych ortodoksyjnych
ydw, skoro zasymilowany Marek Edelman w czterdzieci lat po wojnie na
pytanie, w jaki sposb istnia dla ydw w getcie wiat poza murami, i czy by
nadziej, odpowiedzia:
To by wrg. [] I ju. Wrg w tym sensie, e jak wyszede std
na tamt stron i powiedziae, kim jeste, to ci zabili.
344
O tym, e postrzeganie Polakw jako wrogw byo w rodowisku polskich
ydw zjawiskiem powszechnym, wiadcz zapiski Adama Czerniakowa infor-
mujce o tym, e w autonomii warszawskich ydw w okresie przed zagad
przygotowywane byy plany obrony getta przed atakiem Polakw. Zgodnie zfunk-
cjonujcym wrd polskich ydw stereotypem, najgorszymi Hamanami wrd
hamanowych Polakw byli ksia katoliccy. Marek Edelman mwi jasno i do-
bitnie:
Koci przed wojn w Polsce to bya czarna sotnia. [] wszyst-
kie pogromy antyydowskie wychodziy z kociow. [] Przecie tak
naprawd to zdarzao si, e ksia po spowiedzi wydawali ydw
345
Zaiste, o ile bunt przeciw ydowskim i niemieckim wadzom by dla pol-
skiego yda rzecz niezwykle trudn i wiza si z karkoomn operacj psy-
chologiczn, o tyle pokonanie gboko zakorzenionych stereotypw i obdarze-
nie zaufaniem sterowanego przez katolick czarn sotni narodu Hamanw,
musia by dla przecitnego polskiego yda operacj niewykonaln. Jedno jest
Poza granic solidarnoci Polakw 193
pewne: ydowskie stereotypy w czasie zagady, podobnie jak wszelkie inne ste-
reotypy w rnych czasach i miejscach, miay niewiele wsplnego z rzeczywi-
stoci. Nie znam antyydowskich pogromw wychodzcych w XX wieku zpol-
skich kociow, tak jak nie znam wypadku, aby polski ksidz katolicki po
spowiedzi wyda Niemcom polskiego yda. Ale moe Marek Edelman dyspo-
nuje lepsz udokumentowan wiedz na ten temat. W kadym razie wszystko
to tumaczy fakt, e niewielki zaledwie procent polskich ydw podj w cza-
sie zagady decyzj o poszukiwaniu ratunku wrd Polakw. A tylko poprzez
podjcie takiej decyzji dawa Polakom szans na uratowanie go.
Zbuntowany polski yd, odrzuciwszy wiar w niemieckie i ydowskie
wadze oraz negatywne stereotypy Polakw, stawa u bram getta. Wtedy okazy-
wao si, e jego sznase na ycie zale od kilku co najmniej czynnikw, na
istnienie lub nieistnienie ktrych Polacy nie mieli adnego wpywu:
Znajomoci polskiego jzyka. Jeli polski yd mwi dobrze po polsku, mia
szans ukry si wrd Polakw. Jeli nie, szanse ratunku spaday do zera.
Jedynym wyjciem byo udawanie niemowy. Znane s pojedyncze przypadki
uratowania w ten sposb ydowskiego ycia, ale ze zrozumiaych wzgldw
metoda ta nie moga by stosowana powszechnie. Tymczasem a 85% polskich
ydw nie znao polskiego jzyka. Ze wzgldu zatem na dobr znajomo
polskiego, szans na przeycie zagady miao zaledwie 15% polskich ydw.
Otym, e posugiwanie si polskim jzykiem warunkowao ratunek, wiadcz
midzy innymi statystyki uratowanych w klasztorach dzieci ydowskich. Wrd
dzieci mwicych, czyli w wieku powyej dwch lat, udao si uratowa zale-
dwie jedn dziewczynk, ktra w chwili przekroczenia klasztornej furty znaa
tylko jzyk ydowski.
346
Polscy ydzi nie znali nie tylko polskiego jzyka. Wieki
przed wybuchem drugiej wojny wiatowej izolacja od polskiego wiata bya tak
szczelna, e polscy ydzi nie znali nawet polskich imion. Gdy wnuczka prezesa
warszawskiego sdu rabinackiego Michal Hefer miaa opuci warszawskie get-
to, ojciec kaza jej obra sobie polskie imi. Ale Michal nie znaa polskich imion,
bo nigdy nie bawia si z polskimi dziemi.
347
Posiadania wrd Polakw znajomych lub przyjaci, na ktrych pomoc yd
mgby liczy. Jeli polski yd mia takowych, istniaa szansa, e kto znich
okae si miaym ryzykantem i dla ratowania ycia ydowskiego przyjaciela
zaryzykuje swoje wasne ycie, czyli przejmie nad nim opiek. Jeli nie mia,
szanse na ratunek spaday nieomal do zera. Brak znajomoci wojennych realiw
aryjskiej strony, brak dokumentw i nieumiejtno radzenia sobie zpolski-
mi szmalcownikami powodoway, e skuteczny ratunek w takim wypadku kla-
syfikowa si do kategorii cudu bardziej, ni realnych moliwoci. Wielowieko-
wa programowa ydowska izolacja powodowaa, e w chwili zagady wikszo
polskich ydw nie miaa wrd Polakw znajomych ni przyjaci.
Wygldu zewntrznego. Dobry lub zy wygld nie odgrywa najbardziej
istotnej roli. Oczywicie, tym o blond wosach i jasnych oczach atwiej byo si
ukry, ale jeli zy wygld potrafi polski yd zatuszowa doskona polsz-
czyzn, pewnoci siebie i dobrym kamuflaem, nie mia z powodu zego
194 Rozdzia VI
wygldu wikszych problemw. Wszak wrd Polakw nie brakuje brunetek i
brunetw z okrelonego ksztatu nosem.
Zasobw materialnych. Biedny yd, ktry postanowi ratowa swoje ycie
po aryjskiej stronie, skazany by na miosierdzie Polakw poczone zgo-
towoci poniesienia kosztw ukrycia (wynajcia mieszkania, wyywienia, le-
karstw itp.). yd posiadajcy odpowiednie zasoby materialne nie obcia ukry-
wajcego go Polaka finansowo, a niekiedy by dla niego rdem dochodu.
Wobec powszechnego zuboenia spoeczestwa polskiego w czwartym roku
trwania wojny, aspekt materialny mia ogromne znaczenie dla ratowania ydw.
Obrzezania. W wypadku mczyzn to wanie ten element by w ostateczno-
ci najbardziej niebezpiecznym i niezbitym dowodem ydowskiego pochodzenia.
ydowskie uwarunkowania ratunku ycia polskich ydw w okupowanej
przez Niemcw Polsce sprowadzaj si zatem do: sfery psychologicznej (utrata
wiary w niemieckie i ydowskie wadze, bunt przeciwko ich rozporzdzeniom
i odrzucenie stereotypu Polaka Hamana), spoecznej (znajomo polskiego j-
zyka i posiadanie wrd Polakw przyjaci) i materialnej (wygldu, obrzezania
w wypadku mczyzn i zasobw finansowych). Innymi sowy mwic, aby Polak
mg podj wysiek ratowania ycia yda, yd musia porzuci atwowierno
i posuszestwo wobec rozporzdze wadz niemieckich i ydowskich, a na-
stpnie odrzuciwszy oparty na stereotypach lk, podj decyzj o opuszczeniu
ydowskiej autonomii (getta) i szukaniu ratunku wrd Polakw, wyraajc tym
samym wol ratowania wasnego ycia. U rde ratowania komu ycia (z wy-
jtkiem dzieci, o ktrych decyduj rodzice), zawsze bowiem lee musi wola
ratowanego. Nie inaczej byo w wypadku polskich ydw w obliczu zagady.
Poniewa wola ratowania ycia po polskiej stronie murw obwarowana bya
spenieniem wyej przedstawionych warunkw natury psychologicznej, wyma-
gajcych przeamania powanych barier mentalnociowych, na uywajc okre-
lenia ojca Wadysawa Szpilmana bohaterstwo szukania ratunku wrd
Polakw, czyli wyraenie woli ratowania wasnego ycia poza murami autono-
mii i gett, zdobyli si nieliczni ydzi.
Jednoczenie naley podkreli, e w warunkach drugiej wojny wiatowej
rzecz niemoliw byo wkroczenie Polakw za mury ydowskich autonomii
(gett) i ratowanie mieszkajcych tam ydw wbrew ich woli. Oznaczaoby to
bowiem wypowiedzenie ydom polskim (ydowskiej policji i Judenratom) woj-
ny. Wyniki takiej wojny byy z gry przesdzone. Podkreli naley wobec tego
raz jeszcze: Polacy mogli uratowa tylko tych polskich ydw, ktrzy chcieli
by przez Polakw ratowani.
Nikt nigdy nie policzy, ilu polskich ydw zdobyo si na bunt przeciw-
ko ydowskiej i niemieckiej wadzy, a nastpnie zaufao Polakom. Dlatego wgr
wchodz jedynie niezbyt cise szacunki. Wydaje si, e bez popenienia wiel-
kiego bdu mona przyj, e na krok niewiary adnym sowom, adnym po-
cigniciom bandytw esesowskich i ydowskich zdrajcw, a nastpnie zawie-
rzenia polskim Hamanom, ktre warunkoway moliwo ratunku ydowskiego
ycia przez Polakw, zdobyo si nie wicej ni 5-10% polskich ydw, czyli
Poza granic solidarnoci Polakw 195
okoo 170-335 tys. osb w skali caego kraju. Dlatego tylko ci polscy ydzi
mogli by przez Polakw uratowani. Pozostali ydzi, posusznie wsiadajc do
wagonw, nie dali sobie sznasy na ycie.
W drugiej poowie 1942 roku okoo 170-335 tys. polskich ydw opuci-
o zatem mury ydowskich autonomii (gett) i poprosio Polakw o pomoc wra-
towaniu ich ycia. Wobec problemu ratowania ycia polskich ydw w latach
1942-1945 stana Polska instytucjonalna (Polskie Pastwo Podziemne i Ko-
ci katolicki) oraz Polska indywidualna (polskie spoeczestwo). O ile jednak
postawa funkcjonujcych w czasie drugiej wojny wiatowej pod okupacj Niem-
cw polskich instytucji daje si uj w okrelone i wymierne w skutkach kate-
gorie, o tyle postawa poszczeglnych Polakw wymyka si, bo wymyka si
musi, takiej kategoryzacji. Polacy, jako indywidualni ludzie, powodowani r-
norodnymi racjami, zachowali si rnie. Jedni podjli si ratowania ydow-
skiego ycia, inni odmwili pomocy i pozostali obojtni, a jeszcze inni z tropie-
nia ydw i ukrywajcych ich Polakw uczynili dochodowy interes lub rdo
patologicznej sadystycznej satysfakcji.
Polskie Pastwo Podziemne byo w czasie drugiej wojny wiatowej polsk
wadz pastwow i reprezentowao Polakw na midzynarodowej arenie po-
litycznej (Prezydent RP i Rzd Emigracyjny w Angres i Londynie), ale take,
poprzez najwysze przedstawicielstwo polskiego rzdu emigracyjnego, jakim od
grudnia 1940 roku bya Delegatura Rzdu na Kraj, wytyczao kierunki dziaa
Polakw oraz postaw moralnych, politycznych i patriotycznych na obszarze
okupowanego przez Niemcw kraju. Delegaturze Rzdu na Kraj podlegay na-
stpujce podziemne organy: Kierownictwo Walki Cywilnej, Polityczny Komi-
tet Porozumiewawczy i Kierownictwo Walki Podziemnej, czyli konspiracyjne
wojsko polskie Zwizek Walki Zbrojnej (ZWZ), przemianowany w 1942 roku
na Armi Krajow (AK).
348
Polskie Pastwo Podziemne posiadao ograniczone
wprawdzie, ale do skuteczne rodki nacisku do egzekwowania w spoecze-
stwie polskim okrelonych linii postpowania.
349
Wadze Polskiego Pastwa
Podziemnego przede wszystkim zabroniy Polakom wsppracy z okupantem
(Niemcami i Sowietami), w tym take wspuczestnictwa we wszelkiego rodza-
ju niemieckich represjach wobec narodu ydowskiego. Skutkiem tego Polacy,
wodrnieniu do innych narodw okupowanej Europy, w czasie drugiej wojny
wiatowej nie utworzyli adnych formacji wojskowych podlegych Niemcom.
Nie utworzyli take adnych formacji, ktre wsppracoway z Niemcami wza-
gadzie ydw.
350
W odezwie Podziemnego Pastwa Polskiego, ogoszonej wkon-
spiracyjnym organie Zwizku Walki Zbrojnej Biuletynie Informacyjnym i prze-
drukowanej przez inne tajne pisma ponad rok przed rozpoczt przez Niemcw
zagad polskich ydw, czytamy:
1941, marca,Warszawa.
Odezwa kierownictwa Zwizku Walki Zbrojnej [AK uwaga E.K.]
w Polsce w sprawie zakazu wstpowania do pomocniczej suby przy
strzeeniu barakw w obozach pracy dla ydw.
196 Rozdzia VI
1 marca b.r. na murach stolicy i miast polskich ukazao si we-
zwanie do wojskowo przeszkolonych Polakw o wstpowanie do su-
by d o b r o w o l n e j pomocniczej przy stray barakw ydowskich.
Poniewa:
1. D o b r o w o l n a suba Polakw pod komend niemieck jest
z d r a d n a r o d o w ,
2. Suba pomocnicza dla policji (andarmerii) moe by zmuszona
do czynw habicych dobre imi Polakw,
3. aden dobrowolnie wstpujcy do tej suby nie ma gwarancji, e
nie bdzie w y w i e z i o n y w gb Niemiec, czy do innego kraju,
przez co Polska bdzie pozbawiona wojskowo wyszkolonych ludzi,
tak jej potrzebnych, gdy rozgorzeje walka z okupantem,
4. Kady Polak wstpujcy do suby niemieckiej zwalnia jednego Niem-
ca na front walki z naszymi sprzymierzecami i opnia przez to
nasze zwycistwo oraz odbudow Niepodlegoci,
5. Rzd polski, przebywajcy na obczynie, ju w roku ubiegym po-
leci wstrzyma si od wszelkich choby tylko pozorw wspdzia-
ania w antyydowskiej akcji organizowanej przez Niemcw,
6. Wrg niemiecki wykorzysta t sub pomocnicz, aby pokaza ca-
emu wiatu, e wsppracujemy z nim w niszczeniu ydw, i b-
dzie usiowa skompromitowa nas wobec zagranicy.
P r z e t o czynniki wojskowo-organizacyjne na obszarze kraju,
dziaajce z ramienia Rzdu Polskiego na obczynie, wzywaj wszyst-
kich Polakw, aby kategorycznie odrzucili myl zacigania si w sze-
regi suby pomocniczej dla policji (andarmerii) niemieckiej.
351
Lektura Odezwy w sprawie zakazu wstpowania Polakw do tworzonych
przez Niemcw militarnych formacji przeznaczonych do represjonowania mniej-
szoci ydowskiej nie pozostawia jednak cienia wtpliwoci co do tego, e gwn
przyczyn, dla ktrej Polacy nie brali udziau w represjonowaniu i zagadzie
polskich ydw, nie bya solidarno z narodem ydowskim, lecz wasny inte-
res narodowy i zakodowane normy postpowania wobec propozycji skadanych
przez wrogw Polski. Nie ma sensu ukrywa, e w marcu 1941 roku Polakom
zniesmaczonym stopniem ydowskiej zdrady i kolaboracji z Niemcami i So-
wietami bliszy by odruch zemsty (co potwierdziy wypadki w Jedwabnym
iinnych miejscowociach), ni uczucie solidarnoci wzgldem polskich ydw.
Mimo to podporzdkowali si wytyczonym przez Polskie Pastwo Podziemne
dyrektywom o nie wstpowaniu do tworzonej przez Niemcw suby pomocni-
czej i nie uczestniczeniu w represjonowaniu i zagadzie polskich ydw. Wpol-
skim kodeksie obywatelskim, patriotycznym i honorowym nie ma bowiem miej-
sca na wspprac z okupantem. Poniewa Polskie Pastwo Podziemne odmwio
wsppracy z okupantem, w roku 1942, gdy Niemcy przystpili do zagady
polskich ydw, adne polskie formacje nie uczestniczyy w tym haniebnym
dziele.
Poza granic solidarnoci Polakw 197
Zagada polskich ydw bya dla Polakw nie mniejszym zaskoczeniem
ni dla ydw. W maju 1941 roku artyku wstpny Biuletynu Informacyjne-
go powicony ydom zakoczono sowami:
A jak wyglda ma rozwizanie sprawy ydowskiej w Polsce wog-
le? Co bdzie dalej? Na pytanie to nie ma odpowiedzi. Niemcy mwi
sami, e zagadnienie ydowskie Gen[eralnej] Gub[erni] dopiero ocze-
kuje trwaego rozwizania
352
Rok pniej, gdy Niemcy przystpili do trwaego rozwizania zagadnie-
nia ydowskiego, przez pierwsze tygodnie Polacy take nie wiedzieli, jaki ma
ono charakter i do czego zmierza. W pierwszym numerze po rozpoczciu za-
gady warszawskiego getta podziemny Biuletyn Informacyjny donosi:
Gwnym wydarzeniem, ktre od tygodnia wstrzsa miastem, jest
rozpoczta przez Niemcw likwidacja getta warszawskiego, przepro-
wadzana z caym pruskim bestialstwem. [] Getto jest na zewntrz
otoczone przez gste posterunki policji granatowej oraz przez oddzia
litewski. W ostatnich dniach dodano rwnie na zewntrz murw po-
sterunki SS. W samym getcie operuj wycznie Ukraicy i Niemcy.
Dziennie wywozi si ponad 6.000 ydw. Wywozi si pocigami, zbocz-
nicy kolejowej przy ul. Stawki. Kierunek podry na wschd. Miej-
sce przeznaczenia wywoonych nie jest znane, pogoski wskazuj na
rejony Makini i Brzecia nad Bugiem. Rwnie nie jest znany los
wywoonych na ten temat kr najbardziej pesymistyczne przy-
puszczenia.
Co do sposobu organizowania wywoenia, to szataska pomy-
sowo niemiecka obarczya nim ydowsk Rad Gminn i ydowsk
policj porzdkow. Wadze niemieckie wyznaczaj jedynie kontyn-
gent wysiedle na kady dzie, natomiast sporzdzanie odpowied-
nich list, oprnianie na czas (15 minut!) mieszka, zaadowywanie
do pocigu itd. przeprowadzane jest rkoma ydowskimi. Bojwki ukra-
iskie i niemieckie speniaj tylko rol dozorcw.
Przewodniczcy ydowskiej Rady Gminy in. Czerniakow w je-
dynie mu dostpny i budzcy szacunek sposb zaprotestowa przeciw-
ko dokonywanym bestialstwom: popeni samobjstwo. Na jego miej-
sce wadze niemieckie wyznaczyy Wolfa, yda bdcego w subie
Gestapo. Aresztowana w pierwszym dniu wywoenia caa ydowska
Rada Gminna zostaa po pewnym czasie zwolniona.
Akcja wywoenia potrwa prawdopodobnie szereg tygodni.
W czasie mordowania ydw zgino w getcie kilku Polakw prze-
bywajcych tam subowo. M.in. zamordowano znakomitego chirur-
ga, prof. uniwers. Poznaskiego Raszej, wezwanego do getta za
przepustk na konsylium.
353
198 Rozdzia VI
Rzd Polski na emigracji w Londynie, Delegatura Rzdu na Kraj i cae
polskie spoeczestwo byo poraone dochodzcymi zza murw gett wiadomo-
ciami. W tej sytuacji Kierownictwo Walki Cywilnej przy Delegaturze Rzdu
na Kraj, cieszce si powanym autorytetem w okupowanej Polsce, ktre orga-
nizowao i koordynowao powszechny opr spoeczny Polakw, we wrzeniu
1942 roku wydao owiadczenie protestacyjne opublikowane w szeregu pism
konspiracyjnych:
Owiadczenie
Obok tragedii przeywanej przez spoeczestwo polskie, dziesit-
kowane przez wroga, trwa na naszych ziemiach od roku blisko potworna
planowa rze ydw. Masowy ten mord nie znajduje przykadu wdzie-
jach wiata, bledn przy nim wszelkie znane z historii okruciestwa.
Niemowlta, dzieci, modzie, doroli, starcy, kaleki, chorzy, zdrowi,
mczyni, kobiety, ydzi-katolicy, ydzi wyznania mojeszowego, bez
adnej przyczyny innej ni przynaleno do narodu ydowskiego, s
bezlitonie mordowani, truci gazami, zakopywani ywcem, strcani
zpiter na bruk przed mierci przechodzc dotkliw mk powol-
nego konania, pieko poniewierki, udrki, cynicznego pastwienia si
katw. Liczba ofiar zabitych w ten sposb przewysza milion i wzra-
sta z kadym dniem. Nie mogc czynnie temu przeciwdziaa, Kie-
rownictwo Walki Cywilnej w imieniu caego spoeczestwa polskiego
protestuje przeciw zbrodni dokonywanej na ydach. W tym protecie
cz si wszystkie polskie ugrupowania polityczne i spoeczne. Po-
dobnie jak w sprawie ofiar polskich, odpowiedzialno fizyczna za te
zbrodnie spadnie na katw i ich wsplnikw.
Kierownictwo Walki Cywilnej
354
Polskie Pastwo Podziemne nie mogo czynnie przeciwdziaa popenia-
nym na polskich ydach zbrodniom. Rozumie przez to naley, e nie posiada-
o moliwoci militarnego przeciwdziaania realizacji niemieckiego planu zaga-
dy. Jeli pamitamy, e pierwsz porak na wschodzie pod Stalingradem ponieli
Niemcy w styczniu 1943 roku, za drugi front zosta utworzony w poowie
roku 1944, nie jest trudno uwiadomi sobie, e takich moliwoci nie posiada
w roku 1942 na wiecie nikt.
Powodowane obowizkiem wobec swych ydowskich obywateli, Polskie
Pastwo Podziemne nie poprzestao na ogoszeniu protestu przeciwko mordowa-
niu polskich ydw, lecz podjo dziaania w czterech moliwych kierunkach:
informowao wiat o dokonywanym przez Niemcw na polskich ziemiach
ludobjstwie;
organizowao planowy ratunek ycia polskich ydw;
propagowao w spoeczestwie polskim postawy proydowskie i karao tych
Polakw, ktrzy w jakikolwiek sposb wspdziaali z Niemcami w dokony-
wanej na polskich ydach zbrodni ludobjstwa;
Poza granic solidarnoci Polakw 199
w miar swych moliwoci starao si wspomaga ydw, ktrzy stanli do
walki z Niemcami.
Raporty i meldunki o sytuacji ludnoci ydowskiej otrzymywa Rzd Pol-
ski w Londynie ju od roku 1940. W ogoszonej na pocztku 1942 roku kilku-
setstronicowej czarnej ksidze The German New Order in Poland (Nowy ad
niemiecki w Polsce), cz zatytuowana The Persecution of the Jews and the
Ghettoes (Przeladowanie ydw i getta) powicona zostaa niemieckim re-
presjom skierowanym przeciwko polskim ydom. Napywajce do Londynu
raporty AK, Delegatury Rzdu oraz depesze i opracowania organizacji ydow-
skich w Polsce, przedstawione zostay brytyjskiej opinii publicznej w Londynie
w dniu 9 lipca 1942 roku na specjalnej konferencji prasowej zwoanej przez
Rzd Polski. Po kilku tygodniach w jzyku angielskim wydana zostaa broszura
Stop Them Now! German Mass-Murder of Jews in Poland (Powstrzyma ich
natychmiast! Niemiecki mord masowy ydw w Polsce), ktra zawieraa ra-
porty o rozpocztej zagadzie ydw.
355
Jesieni 1942 roku wyruszy do Londynu specjalny kurier Armii Krajowej
Jan Kozielewski wystpujcy pod nazwiskiem Jan Karski, ktry wspomina:
Przed wyjazdem z kraju otrzymaem od delegata rzdu polecenie
spotkania si z dwoma przywdcami ydowskiego Podziemia, repre-
zentujcymi syjonistw i socjalistw zrzeszonych w Bundzie. Faktycz-
nie wystpowali oni wimieniu wszystkich ydw polskich.
Spotkanie odbyo si na przedmieciu Warszawy. [] Pierwsza
myl, z ktrej zdaem sobie spraw, to beznadziejno ich sytuacji.
Dla nas, Polakw, to bya wojna i okupacja. Dla nich, ydw ko-
niec wiata. Zapad na nich wyrok mierci tylko dlatego, e byli.
Amiao ich nie by. Nie bali si mierci. Mieli bolesn wiadomo,
e nie ma dla nich nadziei zwycistwa. Tej nadziei, ktra potrafi oso-
dzi oczekiwanie mierci. Syjonista od tego wanie zacz.
Wy, Polacy, macie szczcie. Wielu z was cierpi, wielu ginie, nard
jednak trwa. Po wojnie znw bdzie Polska. Miasta zostan odbudowa-
ne, a rany si zablini. Z morza ez, blu i upokorzenia dwignie si
ten kraj, ktry i dla nas by ojczyzn. Tylko nas, ydw, ju tu nie
bdzie. Zniknie cay nasz nard. Hitler przegra swoj wojn przeciwko
ludzkoci, dobru i sprawiedliwoci, ale nas zwyciy. Zwyciy to nie
jest nawet dobre sowo. On nas po prostu w y m o r d u j e. []
Rozumiem, co pan czuje O ile potrafi, bd si stara po-
mc. Nie umiem oceni swoich moliwoci. Jad do Londynu z misj
od Podziemia. Zapewne bd mia sposobno raportowania przedsta-
wicielom wadz alianckich staraem si zachowa spokj.
Naprawd? krzykn z nadziej w gosie syjonista. Pan
myli, e go dopuszcz do Churchilla czy Roosevelta? []
Dwa dni pniej udaem si do getta warszawskiego. Moim prze-
wodnikiem by przywdca Bundu. [] To bya inna Warszawa. Inny
200 Rozdzia VI
wiat. [] Dwa dni pniej znw wszedem do getta. [] Na trzeci
dzie po mojej powtrnej wyprawie do getta warszawskiego przywd-
ca Bundu znw zorganizowa spotkanie. []
Chcemy pana wprowadzi do obozu w Becu. Mamy ju goto-
wy plan. To powinno si uda. Czy pan si zgadza? []
Zgodziem si. [] Dotarlimy do miasteczka dobrze po pou-
dniu. Mj przewodnik odprawi furmana i sami poszlimy pieszo do
niewielkiego sklepu elaznego opodal rynku. Prowadzi go miejscowy
chop przedstawiajcy si jako Onyszko. By w konspiracji. Zabra nas
na zaplecze sklepu, gdzie na krzele lea starannie zoony mundur
wraz z bielizn. Obok stay dugie buty. Na oparciu krzesa wisiaa
czapka. Ukraiski stranik odmwi wypoyczenia swoich dokumen-
tw. Da w zamian papiery swojego rodaka, take sucego w SS, po
ktrym lad zagin. [] Po godzinie w sklepiku zjawi si stranik,
ktry mia mnie zabra do obozu. Mwi dobrze po polsku. [] Obo-
zowe sceny przeladuj mnie do dzi. []
Pierwsz osob, u ktrej si zameldowaem, by wicepremier imi-
nister spraw wewntrznych rzdu na wychodstwie, Stanisaw Miko-
ajczyk. Do jego zada naleao utrzymywanie cznoci z Podziemiem
w kraju oraz przekazywanie mu pomocy finansowej. Bezporednio
potem przystpiem do opracowywania moich raportw o sytuacji
wkraju pod okupacj i funkcjonowaniu Podziemia. [] Po przeczyta-
niu mego raportu postanowi mnie przyj premier rzdu, genera Wa-
dysaw Sikorski. [] Kolejn osob, ktrej miaem skada raport, by
prezydent Rzeczpospolitej na wychodstwie, Wadysaw Raczkiewicz.
[]
Po kilku tygodniach rozpoczem seri spotka z przedstawiciela-
mi aliantw. [] Szczeglnie silne wraenie zrobi na mnie Anthony
Eden. [] Stanem take przed komisj do spraw badania zbrodni
wojennych, ktrej przewodniczy sir Cecil Hurst, doradca prawny gabi-
netu brytyjskiego. Przed komisj opowiedziaem, co widziaem w get-
cie i obozie mierci. [] Miaem w tym czasie kontakt z polityczny-
mi, kulturalnymi i duchowymi elitami Wielkiej Brytanii. []
Na pocztku maja 1943 niespodziewanie wezwa mnie genera
Sikorski. Po przywitaniu przeszed do konkretw.
Pojedzie pan do Stanw Zjednoczonych powiedzia. []
W Ameryce, podobnie jak w Anglii, braem udzia w dziesitkach
wyczerpujcych konferencji, zebra, rozmw i spotka publicznych.
[] Najwaniejsze spotkanie nastpio pod koniec mego pobytu wSta-
nach Zjednoczonych. 28 lipca 1943 roku ambasador Jan Ciechanow-
ski powiadomi mnie, e jestemy tego dnia o godzinie jedenastej rano
oczekiwani przez prezydenta Franklina Delano Roosevelta. []
W Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych o tym, co widziaem,
informowaem czoowe osobistoci w rzdach tych mocarstw. Rozmawia-
Poza granic solidarnoci Polakw 201
em z przywdcami ydowskimi na obu kontynentach. Opowiadaem to,
co widziaem, wybitnym pisarzom: Herbertowi G. Wellsowi i Arturowi
Koestlerowi oraz czonkom PEN Clubu w Anglii iAmeryce. Oni mieli
talent, byli znani. Mogli to opisa lepiej ni ja. Czy to zrobili?
356
Jan Karski i acuch podobnych mu onierzy Armii Krajowej z narae-
niem ycia przygotowywali raporty i sali w wiat informacje o zagadzie. Pol-
skie Pastwo Podziemne i Rzd Polski w Londynie uczyniy wszystko, co w ich
mocy, aby wolny wiat dowiedzia si o zbrodniach niemieckich dokonywa-
nych wobec narodu ydowskiego.
Polskie Pastwo Podziemne, poprzez zorganizowanie w ramach konspira-
cyjnych struktur planowego ratunku uciekajcych z gett polskich ydw oraz
akcj propagandow w podziemnej prasie, wyrazio w sposb jasny i czytelny,
i obowizujcym modelem zachowania Polakw wobec mordowanych ydw
jest udzielanie im pomocy, lub, jeli to niemoliwe, przyzwalajca bierno.
Wpraktyce oznaczao to, i Polak, jeli ma do odwagi i moliwoci, winien
czynnie wczy si w prowadzon przez struktury podziemnego pastwa akcj
ratowania jeli natomiast nie starcza mu odwagi, by narazi dla ratowania
ydw ycie wasne i ycie swojej rodziny, ma obowizek udzieli uciekinie-
rom z gett biernego wsparcia, czyli nie wydawa Niemcom kryjwek i nie
uczestniczy w tropieniu ukrywajcych si ydw. Nie stosowanie si do po-
wyszych zalece Polskiego Pastwa Podziemnego karane byo przez podziem-
ne polskie sdy tak, jak zdrada interesw narodowych, czyli mierci. W spra-
wozdaniu opracowanym w Delegaturze Rzdu na Kraj lub w AK i przesanym
do Londynu w dniu 21 listopada 1942 roku czytamy:
W okresie sprawozdawczym (15 X 15 XI 1942 r.) zaakcentowa-
a si nowa fala przeladowa przeciwydowskich na terenie GG. Tym
razem s to ju represje, ktre sprowadzaj si do likwidowania resz-
tek ocalaej dotychczas ludnoci ydowskiej. [] Likwidowanie ele-
mentu ydowskiego na prowincji GG postpuje naprzd w tempie
bardzo szybkim. W maych miastach oraz na wsiach lotne ekspedycje
policji niemieckiej, SS oraz Sonderdienstu (przy sporadycznym udziale
policji granatowej) przeprowadzaj energiczn akcj tpicielsk. Np.
w ukowie pado kilkadziesit krwawych ofiar, wielu ydw zbiego
do lasw lub ukrywa si po wsiach. Ok. 5 tysicy wywieziono.
Osoby utrzymujce cilejszy kontakt z gettem warszawskim stwier-
dzaj, e ostatnio znw nadchodz do Warszawy transporty ydw
zFrancji, Belgii i Holandii. Transporty te nie s zbyt liczne. Los tych
ydw nie jest jeszcze wyjaniony, lecz nie ulega wtpliwoci, e jest
to dla nich tylko etap przejciowy, poprzedzajcy ekspedycj na wschd,
na zagad.
Sygnalizowane w raporcie poprzednim zjawisko przenikania y-
dw z getta na stron aryjsk ulego rozszerzeniu i skonkretyzowaniu.
202 Rozdzia VI
S to ju dzisiaj wypadki bardzo liczne. Uciekinierzy poszukuj pomo-
cy materialnej, mieszka i dokumentw, itd.; przy czym ludno pol-
ska na og bardzo ofiarnie pieszy z t pomoc jakkolwiek powstaj
na tym tle bardzo powane ryzyka osobiste. Uciekinierzy ydowscy
nie wykazuj zbytniej ostronoci w zachowaniu si. Kr po uli-
cach, odwiedzaj domy polskie, podruj pocigami. Wobec wzmo-
onej ostatnio dziaalnoci Gestapo i policji ten stan rzeczy bdzie mg
obcia konto cierpie ludnoci polskiej. Potrzeba pomocy dla tych
uciekinierw wymaga stworzenia specjalnych funduszw oraz specjal-
nego orodka dyspozycyjnego, przy czym winny by zmobilizowane
przede wszystkim te powane rodki finansowe, ktrymi ydzi cigle
jeszcze rozporzdzaj za granic.
357
Odpowiedzi polskich podziemnych wadz pastwowych na wyraon uciecz-
kami z gett wol ratowania przez polskich ydw swego ycia wrd Polakw,
byo powoanie w dniu 4 grudnia 1942 roku Rady Pomocy ydom, ktra wesza
w skad Kierownictwa Walki Cywilnej, czyli jednego spord trzech filarw
Polskiego Pastwa Podziemnego.
358
Plan utworzenia specjalnej, tajnej instytucji
do spraw pomocy ydom, ktra byaby subsydiowana przez wadze Polski Pod-
ziemnej, powsta w Biurze Informacji i Propagandy Komendy Gwnej AK ju
latem 1942 roku. Wczeniej jeszcze, w miar swych skromnych moliwoci,
akcj pomocy uciekinierom z getta prowadzia niewielka organizacja spoecz-
no-wychowawcza Front Odrodzenia Polski (FOP) z Zofi Kossak na czele.
Fundusze na pomoc ydom czerpa FOP z datkw ziemian i inteligencji, aoso-
biste kontakty Zofii Kossak z przedwojennymi rodowiskami wojskowymi iza-
konnymi pozwalay na dostarczanie podopiecznym lewych papierw i umiesz-
czanie kobiet i dzieci w klasztorach. Wanie dziki staraniom Zofii Kossak 27
wrzenia 1942 roku powsta komitet, zwany pocztkowo Spoecznym Komite-
tem Pomocy Ludnoci ydowskiej, a dla celw konspiracyjnych Komitetem
im. Konrada egoty. W listopadzie 1942 roku doszo do spotkania przedstawi-
cieli egoty z Iren Sendlerow, reprezentujc grono pracownikw Wydziau
Opieki Spoecznej Miasta Warszawy, i Aleksandr Dargielow, reprezentujc
Rad Gwn Opiekucz. Tym sposobem powstaa 4 grudnia 1942 roku Rada
Pomocy ydom poczya szereg podejmowanych przez rne rodowiska akcji
ratowania polskich ydw w jedn podziemn organizacj, ktra poprzez pod-
porzdkowanie jej Delegaturze Rzdu na Kraj, zyskiwaa wsparcie i poparcie
zarwno Rzdu Polskiego w Londynie, jak i polskiego spoeczestwa.
359
Poprzez dziaania informacyjno-propagandowe, podejmowane przez Rzd
Polski w Londynie, poprzez zrwnanie wartoci ratowania ycia polskich ydw
z innymi formami podziemnej dziaalnoci i wczenie go w struktury Polskie-
go Pastwa Podziemnego jako odrbnej jednostki konspiracyjnej (Rada Pomocy
ydom), ratowanie ycia mordowanych przez Niemcw polskich ydw stao
si programow dziaalnoci pastwow rwn rang innym kluczowym dzia-
aniom podziemnego pastwa. Jednoczenie spoeczestwo polskie otrzymao
Poza granic solidarnoci Polakw 203
wyrany sygna, e jedyn waciw postaw wobec zagady polskich ydw
jest okazywanie im pomocy, lub przyjaznej biernoci.
Polskie Pastwo Podziemne, w miar swych skromnych moliwoci, udzie-
lio take wsparcia tym spord polskich ydw, ktrzy postanowili zbrojnie
przeciwstawi si dokonywanej na ich narodzie zbrodni ludobjstwa. History-
cy ydowscy zwykli zarzuca Polskiemu Pastwu Podziemnemu zbyt ma po-
moc militarno-wojskow okazan tej garstce ydw, ktra w roku 1943 chwy-
cia za bro i postanowia walczy ju nie tyle nawet o ycie, ile o godn mier
z broni w rku. Prawda natomiast jest taka, e ydzi polscy, uznawszy we
wrzeniu 1939 roku, e wybucha wojna nie jest spraw ydowsk, lecz polsk,
zajli si poprzez wszechstronn wspprac z Niemcami i wyton prac
dla niemieckiej machiny wojennej tworzeniem wasnych autonomii (gett) oraz
optymalnych warunkw przetrwania. W latach 1939-1942 wadze adnej auto-
nomii ydowskiej (gett) nie nawizay kontaktw ze strukturami Polskiego Pa-
stwa Podziemnego. Dlatego, gdy przyszed czas zagady, okazao si, e poza
niewielkim liczebnie ydowskim Zwizkiem Wojskowym
360
, ydzi polscy nie
posiadaj odpowiednich do prowadzenia walki obronnej struktur konspiracyj-
nych, kontaktw z Polskim Pastwem Podziemnym ni broni i przeszkolonych
w posugiwaniu si ni ludzi. Powstaa 28 lipca 1942 roku, a wic ju w czasie
trwania zagady, ydowska Organizacja Bojowa w pmilionowym getcie war-
szawskim dysponowaa jednym pistoletem. Wedug Wadysawa Bartoszewskie-
go: Pierwszy oficjalny kontakt midzy ydowskim ruchem podziemnym wget-
cie warszawskim a kierowniczymi komrkami Armii Krajowej zosta nawizany
w kocu sierpnia 1942 r. [] Oficjalnym cznikiem ydowskiej Organizacji
Bojowej z polskim podziemiem by Arie Wilner (Jurek), dziaacz Haszomer-
Hacair, ktry prbowa po raz pierwszy nawiza kontakt z czynnikami woj-
skowymi podziemia ju w sierpniu 1942 roku, w celu uzyskania pomocy wzor-
ganizowaniu zbrojnego oporu w getcie. Dotar wprawdzie do komrek AK,
niekompetentnych jednake do podejmowania tak wanych decyzji. Wiadomo
o misji Jurka nie dosza wtedy w ogle do waciwych czynnikw w Komen-
dzie Gwnej AK.
Ponowna prba nawizania kontaktu, podjta we wrzeniu 1942 roku za
porednictwem Aleksandra Kamiskiego, zostaa uwieczona powodzeniem.
[] [Jurek] zadeklarowa, e pragnie porozumie si w imieniu KN i Or-
ganizacji Bojowej z wadzami wojskowymi i cywilnymi w kraju, w celu podpo-
rzdkowania zamierzonych dziaa ydowskiego podziemia oraz uzyskania po-
mocy AK w zakresie broni, amunicji i fachowego wyszkolenia wojskowego.
Jurek i Mikoaj [dr Leon Fajner z Bundu uwaga E.K.] zoyli nastpnie
dwie rwnobrzmice deklaracje [] skierowane do Komendanta Gwnego AK
i Delegata Rzdu.
Na t deklaracj komendant gwny AK gen. Grot-Rowecki udzieli
niebawem oficjalnemu przedstawicielstwu ydowskiemu pozytywnej odpowie-
dzi na pimie, aprobujc dziaalno formujcej si OB jako organizacji para-
militarnej, zalecajc organizowanie si w pitki i prowadzenie szkolenia woj-
204 Rozdzia VI
skowego w myl wytycznych AK. Delegatura Rzdu akceptowaa deklaracj
KK ustnie w listopadzie 1942 r. []
Od chwili nawizania w tej formie oficjalnych kontaktw i wspdziaania
pomidzy Komend Gwn AK i Delegatur Rzdu a przedstawicielstwem
wojskowym i politycznym spoeczestwa ydowskiego, Referat ydowski w AK
peni sub w zakresie cznoci i wspdziaania wojska w kraju z OB. []
Utworzenie Referatu byo ze strony Delegatury Rzdu uznaniem zobowiza,
jakie ciyy na niej wobec obywateli polskich narodowoci lub pochodzenia
ydowskiego. []
W zwizku z rozkazem listopadowym gen. Grota [] wysannicy z get-
ta otrzymali szereg drukowanych instrukcji obchodzenia si z broni i materia-
ami wybuchowymi, studiowali metody walki w miecie, zapoznali si na miej-
scu z rnymi rodkami zwalczania broni pancernej z bliska, a take z produkcj
typowych rodkw zapalajcych, min i granatw. [] Ogem dostarczono
ydowskiej Organizacji Bojowej w getcie warszawskim w zimie 1942/43 r.
ipierwszym kwartale 1943 r. z magazynw Okrgu Warszawskiego AK co naj-
mniej: 70 pistoletw z dwoma magazynkami i amunicj, 500 granatw, mate-
riay wybuchowe o znacznej sile dziaania, z lontami i sponkami, materia do
sporzdzania butelek zapalajcych i granatw rcznych, a nastpnie w drugim
rzucie: 1 rkm, 1 pm, 20 pistoletw z magazynkami i amunicj, 100 granatw
rcznych zaczepnych i materia dywersyjny (jak bomby zegarowe i zapalniki
czasowe) w wikszych ilociach.
361
Marek Edelman w jednym z przeprowadzonych z nim wywiadw daje
bardzo interesujcy obraz ydowskiej Organizacji Bojowej i oceny pomocy, jak
ydzi warszawscy otrzymali od warszawskich struktur Armii Krajowej:
Czy istnieje gdziekolwiek pena lista onierzy OB-u?
U Neustadta.
Kto nalea do OB-u?
Ten, kto by w grupie, w oddziale. [] Tych dwustu dwudziestu
w OB-ie to ci, co si bili. A poza tym byy czniczki. [] Ty wiesz,
ja tych dwiecie osb z OB-u znaem. Bo to nie jest trudno przez p
roku pozna dwiecie osb. []
A zwizki ze stron aryjsk?
No, byy, oczywicie. Do roku 1941 byy bardzo bliskie. Dopiero
pniej, jak postawiono mur, byy trudniejsze. Ale nikomu, ani z tej,
ani z tamtej strony, nie przyszo do gowy, e te 500 tysicy ludzi,
ktre jest w Warszawie, zamorduj. []
A z ugrupowaniami militarnymi?
[] [Adam Czerniakow] zmarnowa szans. Ja ju o tym sto razy
mwiem. On mia kolosalny autorytet i mg powiedzie: panowie,
nie dajcie si, idcie do walki. Mymy byli ludmi bezimiennymi. Aon
mg przynajmniej wzmocni bierny opr. A nie zrobi nic. On nie
lubi tego podziemia, tych gazetek, ktre jemu nosili. Ba si tego
Poza granic solidarnoci Polakw 205
wszystkiego. [] [Polacy], oni nie wierzyli ydom. Przecie to bya
sanacja. Przecie ci panowie, Br Komorowski i Grot Rowecki,
mwili: My ydom broni nie damy, bo nie wiadomo, co oni z ni
zrobi, czy j wykorzystaj. Bo ydzi si nie nadaj do tego, eby
strzela. [] Zreszt Gomka mia to samo w gowie. Idcie z goy-
mi rkoma na mury, ze stu tysicy przeyje dziesiciu. A broni wam
nie damy. Bo nie wiemy, czy j wykorzystacie, czy ona zginie, czy wy
zginiecie. Prawd jest, e oni nic nie mieli. [] Oni sami byli sabi.
Poza tym [Polacy] nie mieli do nas zaufania. Oczywicie przysali ja-
kie tam instrukcje, takie bzdury smaone. Przecie oni dali pierwsz
bro dopiero po 18 stycznia. []
Czy pan uwaa, e pomoc ze strony aryjskiej bya wystarczajca?
Oni [Polacy] po pierwsze nie mogli, a po drugie nie chcieli.
Ale pan cigle nie odpowiada na pytanie.
Jak to nie odpowiadam?
No bo jeli kto nie moe, to nie mona nic zmieni, ale jeli
kto nie chce, to jest inna sytuacja.
Trudno jest na to odpowiedzie, tego nie mona wymierzy. Ile
byo niechci, ile byo kradziey, tego nie mona byo ani wwczas,
ani dzi powiedzie. To byy inne czasy. Kady chopak chcia mie
rewolwer. Oni moe dali piset, a przyszo pidziesit. Oni [Polacy]
mwili, e dali sto pidziesit granatw, a przyszo pidziesit. Czy
to ukradli, czy co innego si z tym stao, tego nie mona wyjani.
362
Obraz struktury, przeszkolenia i zasad konspiracji obowizujcych w y-
dowskiej Organizacji Bojowej uzupeniaj relacje onierzy. Masza Glajtman-
Putermilch relacjonuje:
Krtko przed akcj styczniow [1943] [] przypadkowo spotkaam
koleank szkoln [Lej Szyfman] na ulicy i ona mi powiedziaa: Ma-
sza, wiesz, teraz tworzy si taka organizacja bojowa, czy ty by chciaa?
To ja si zapaliam od razu. [] Mymy razem chodziy do szkoy. Leja
miaa siostr, ktra bya bardzo aktywna w podziemiu Miriam Szyf-
man. Przez Miriam Leja zwrcia si do Marka Edelmana. I ja miaam
wkocu z Markiem spotkanie. On mnie dokadnie wypytywa: Co ro-
bisz, a z kim, a dlaczego? Marek zna moj mam isiostr. Jego mama
i moja mama byy koleankami z Bundu. Po caym tym przesuchaniu
powiedzia do mnie: Suchaj, organizujemy teraz now grup na Za-
menhofa i chc, eby ty bya jedn z organizatorek. Pyta, czy mo-
gabym kogo poleci, nabra ju do mnie zaufania. I tak zaczam
pracowa w organizacji. Szukalimy mieszka. [] Dla naszej grupy
znalelimy mieszkanie na Zamenhofa 29. [] Dziesitka nas bya: dwie
dziewczyny i omiu chopcw. Bylimy skoszarowani spalimy razem,
ylimy razem. Przede wszystkim rozpoczlimy nauk obchodzenia si
206 Rozdzia VI
zbroni. Mnie uczy Chaim Frymer. [] Tu trzeba prawd powiedzie
nauka bya teoretyczna, przecie nam nie wolno byo wystrzeli! []
Wic uczylimy si, jak zbroni si obchodzi, jak granaty otwiera. Nasza
bro bya bardzo biedna. Mielimy granaty polskie igranaty wasnej pro-
dukcji, mielimy kilka rewolwerw i flaszki Mootowa.
Pamita pani jakie liczby? Ile broni przypadao na grup, w kt-
rej pani bya?
Kady, prcz Lei, mia rewolwer, czyli dziewi rewolwerw byo
w naszej grupie. Ja miaam FN-k 7, belgijski rewolwer, i miaam
granat wasnego wyrobu.
Czy kady mia granat?
Kady.
I Lea te?
Lea miaa granat tak mi si zdaje. Poniewa ona bya z Ad-
kiem, to oni powiedzieli, e ten dziewity rewolwer mnie si naley.
Wtedy niewielu umiao si z broni obchodzi. By taki jeden Abram
Stolak, on by u szczotkarzy, na terenie Marka. On zna si na broni.
I by Koza, ja nie znam jego prawdziwego nazwiska, on mia karabin
maszynowy. [] Nasza organizacja bya bardzo zakonspirowana. Byli
przecie i tacy ydzi, do ktrych nie mielimy zaufania.
363
Z przytoczonych wyej relacji oraz fragmentu opracowania Wadysawa
Bartoszewskiego wyania si przedziwny obraz stosunkw polsko-ydowskich
roku 1942 i jeszcze dziwniejszy obraz ocen, jakie od szedziesiciu lat serwuj
wiatu zarwno uczestnicy tamtych wydarze, czyli bojownicy OB, jak i hi-
storycy ydowscy. Zaskakuj zwaszcza kierowane pod adresem Polakw oskar-
enia, e dali za mao broni, e nie pomogli, e zanim do getta dostarczyli
bro, przysali jakie tam instrukcje, takie bzdury smaone. Jednoczenie z re-
lacji bojowcw OB wynika, e bez tych bzdur smaonych niewielu bojowcw
potrafioby prawidowo uy przekazan im przez Polakw bro.
Kierowane pod adresem Polakw zarzuty o zbyt ma ilo dostarczonej
do getta broni s absurdalne. Decyzja Komendy Gwnej AK o przekazaniu
broni do getta nie bya decyzj wojskow. Mimo przeczcych elementarnym
zasadom obywatelskoci postaw polskich ydw w latach 1939-1942, wynika-
a z poczucia odpowiedzialnoci Polskiego Pastwa Podziemnego za ydowsk
mniejszo narodow w tym samym stopniu, co z poczucia solidarnoci czo-
wieka wzgldem czowieka. Z militarnego bowiem punktu widzenia Polacy nie
powinni dostarczy ydom adnej broni.
Armia Krajowa bya podziemnym wojskiem, ktre nie dysponowao po-
tnymi arsenaami. Jej uzbrojenie skadao si z tego, co udao si ukry po
klsce Wojny Obronnej 1939 roku i z naraeniem ycia zdoby na wrogu. Li-
czya 350 tys. onierzy. Nieomal samych Polakw, ktrzy sub w jej szere-
gach traktowali jako patriotyczny i obywatelski obowizek wzgldem ojczyzny.
Powstawaa w czasie, gdy za czonkostwo w jej szeregach pacio si wasnym
Poza granic solidarnoci Polakw 207
yciem. ydw w szeregach Armii Krajowej nie byo nie tylko dlatego, e Polacy
nie ufali ydom i nie przyjmowali ich w konspiracyjne szeregi ydw wAr-
mii Krajowej nie byo, bo walka o wolno Polski nie bya, jak powiedzia Marek
Edelman, ydowsk spraw. Do jesieni 1942 roku walka w ogle nie leaa
w sferze zainteresowa polskich ydw. Taka jest prawda. Jak wynika z relacji
Maszy Glajtman-Putermilch i relacji innych bojowcw, ydowska Organizacja
Bojowa powstawaa tak naprawd na przeomie 1942/43 roku (wedug Marka
Edelmana 15 padziernika 1942 roku)
364
, a wic wwczas, gdy wikszo war-
szawskich ydw zostaa zamordowana. Jej liczebno nigdy nie przekroczya
220 czonkw pord okoo 750 ydowskich powstacw.
365
Tworzyli j po
amatorsku modzi, niedowiadczeni ludzie, ktrzy nigdy wczeniej nie mieli wr-
ku broni. Swoim bohaterstwem i polsk broni ocalili honor polskich ydw.
W dziesicioosobowym oddziale Maszy Glajtman-Putermilch tylko jedna
kobieta nie posiadaa rewolweru. Jeli porwna ten stan rzeczy z jednym re-
wolwerem w rkach ydw getta warszawskiego latem 1942 roku, okae si,
e patrol Maszy by doskonale uzbrojony. Jeli porwna uzbrojenie oddziau
Maszy Glajtman-Putermilch z uzbrojeniem przecitnej placwki AK w terenie,
ydowski oddzia by uzbrojony niewyobraalnie dobrze. Dla porwnania przy-
tocz okolicznoci rozbrojenia Niemcw przez onierzy AK podczas wyzwala-
nia Lubelszczyzny w lipcu 1944 roku:
W niewielkim Skrzycu, podobnie jak w wikszoci wsi Lubelsz-
czyzny, nic nie dao si ukry. Od dawna wszyscy wiedzieli, e miesz-
kajca u mynarza kobieta i jej dwoje dzieci, to ona i dzieci dowdcy
patrolu Mieczysawa Szymanowskiego ps. Wampir z oddziau Za-
pory. Wie o jej rannym pod Kouchwk mu i o tym, e przy-
wioza go do myna, bya najwieszym tematem wiejskich pogaduszek.
W pierwsz noc przespan u boku ony, przed wschodem soca
obudzio Wampira energiczne pukanie do okna. Kto tam? zapy-
taa ona. Panie komendancie, prosz wsta, Niemcy id! woa
przyciszonym gosem Lis Jan Ciekot z miejscowej placwki AK.
Wampir zerwa si, ubra najszybciej jak mg i wyszed przed dom.
Otoczya go gromada okoo dwudziestu chopakw. Panie komen-
dancie, my wiemy, kim pan jest. My wszyscy jestemy onierzami
Armii Krajowej. Stalimy na warcie. Prosz spojrze, o tam, Niemcy
id. Chcemy ich rozbroi. Niech pan obejmie nad nami komend
mwili szeptem wskazujc na pole i majaczce w przedwicie sylwet-
ki. A ile macie broni? rzeczowo spyta Wampir. Jeden karabin
i jeden urzynek pokazali.
Wampir zaniemwi. Lotem byskawicy przebiega mu myl, e
jeli zostawi tych chopakw, pjd na Niemcw bez niego, a Niem-
cy, to pewne, wybij ich do nogi. Wtedy on okrzyknity zostanie tch-
rzem, winnym ich mierci. I co gorsze, poniesie t win w reszt swo-
ich dni. Jeli poprowadzi ich teraz na Niemcw, to samym zapaem
nie zdoa pokona frontowych zapewne, dobrze wyszkolonych i uzbro-
208 Rozdzia VI
jonych onierzy niemieckich. Co robi? Chopcy bagalnym wzrokiem
wpatrywali si w milczcego Wampira. Dobrze, rozbroimy ich.
Czy wykonacie wszystkie moje rozkazy? rzek w kocu. Tak jest,
panie komendancie! odpowiedzieli zgodnym chrem. Lis i was
dwch Wampir wskaza najbardziej rosych chopakw oraz ten
z karabinem i urzynkiem, zostaj przy mnie. Reszta niech natychmiast
postara si o kije dugoci karabinu rozkaza i wrci do domu po
swoj bro.
Zatrzeszczay poty. Po chwili przed Wampirem stan uzbrojo-
ny w kije szwadron. Wy dwaj po parabelce, ty Lis bierz moj
pepesz, sobie zostawiam czternastostrzaow FN-k. Czy umiecie si
z tym obchodzi? zapyta rozdzielajc swoj bro. Tak jest, panie
komendancie odpowiedzieli. Okry Niemcw. Tylko nie pod-
chodzi zbyt blisko. Sta w takiej odlegoci, eby nie rozpoznali, e
trzymane przez was kije to nie karabiny poinstruowa sztachetowe
wojsko.
Z broni gotow do strzau, na czele uzbrojonej pitki, Wam-
pir ruszy przez pola w kierunku Niemcw. Boe, spraw, eby nie
zawiecio soce... eby chopcy nie podeszli z kijami zbyt blisko...
eby Niemcy nie zaczli strzela... zanosi milczce mody do Naj-
wyszego. Wiedzia, ze bez Jego pomocy, mog to by ostatnie chwile
ycia jego i wszystkich chopakw.
Niemcy spostrzegli Wampira. Przystanli. Chopcy z kijami za-
trzymali si w bezpiecznej odlegoci. Zaczynao wita. Gdy ju mo-
na byo rozpozna sylwetki, Wampir spostrzeg, e na czele kilkuna-
stu Niemcw, wysunity kilka krokw do przodu, z pistoletem w doni
stoi oficer.
Dawno ju nie czu blu poranionych poladkw. Napity do
granic moliwoci, wpatrzony w oczy Niemca, wolno, krok za kro-
kiem, szed wprost na niego. Zowroga cisza, przerywana jedynie cia-
paniem butw wyciganych z mokrej gleby i chrzstem amanych lici
burakw.
Wampira dzielio od Niemcw zaledwie kilka krokw, gdy ofi-
cer niemiecki przeoy pistolet z prawej rki do lewej, stan na bacz-
no i zasalutowa. Wampir rzuci ktem oka w stron uzbrojonych
w kije chopakw, przeszed jeszcze kilka krokw i stajc na wprost
Niemca, przeoy bro do lewej rki i odda salut. Niemiec powie-
dzia co, co Wampir zrozumia jako pytanie, co chc od niego. Tu
jest Polska i aden obcy onierz z broni nie przejdzie Wampir
aman niemczyzn stara si wytumaczy Niemcowi, o co chodzi.
Ustalono, e Niemcy zo bro. W zamian za to otrzymaj przepust-
k na dalsz drog. Gut zgodzi si niemiecki oficer i ku zdziwie-
niu Wampira, wrczy mu polskiego Visa. Reszta Niemcw posza w
lady dowdcy.
Poza granic solidarnoci Polakw 209
Gdy niemiecka bro lega na stosie, nadbiegli stojcy dotychczas
w oddali kijarze. Mein Gott! krzykn oficer niemiecki na widok
uzbrojonych w sztachety polskich chopcw i zapa si za gow. To
wojna, panie oficerze, ona pata rne figle umiechn si Wam-
pir starajc si przeoy wypowiedzian po polsku sentencj na j-
zyk wroga. Przepustka! zada Niemiec. Wampir posusznie
sign do raportwki, wyrwa z notesu kartk i napisa: 21 lipca
1944 roku. Rozbroiem dzi rano w Skrzycu grup Niemcw. Ktokol-
wiek ich przejmie, prosz uatwi im drog do nieba. Wampir.
Niemcy z przepustk pomaszerowali w stron Chodla. W Zastaw-
kach trafili na Etaerk. Dostali od niego je, a potem doczyli do
stojcych na drodze niemieckich czogistw. Uzbrojeni w zdobyt na
Niemcach bro onierze Armii Krajowej placwki Skrzyniec, na czele
z Wampirem, wyzwalali spod niemieckiej okupacji pobliskie mia-
steczka Beyce i Chodel.
366
Poza instrukcjami uycia broni, szkoleniami, i dostarczeniem broni ydow-
skiej Organizacji Bojowej, Armia Krajowa ju w pierwszym dniu powstania
podja prb uderzenia na mur warszawskiej ydowskiej autonomii; dwch
polskich onierzy polego, czterech zostao rannych. W nastpnych dniach
Polacy przeprowadzili pi kolejnych akcji (trzy AK i dwie GL) odciajcych
walczcych ydw. 27 kwietnia 1943 roku oddzia AK, wsplnie z grupami
ydowskiego Zwizku Wojskowego, stoczy na terenie getta cik walk zNiem-
cami. Po stronie polskiej zgino trzech onierzy, a niemal wszyscy walczcy
zostali ranni. Jednoczenie podlega AK komrka legalizacyjna Tajnych Woj-
skowych Zakadw Wydawniczych sporzdzia okoo czterdziestu kompletw
dokumentw, ktre drog kontaktow BIP-u przekazane zostay dla OB wraz
z instrukcj posugiwania si nimi.
367
Rwnie jasne, jak stanowisko Polskiego Pastwa Podziemnego, wobec do-
konywanego przez Niemcw na polskich ydach ludobjstwa zaj Koci
katolicki, ktry w czasie drugiej wojny wiatowej by jedyn oglnokrajow
struktur, ktra z racji penionych przez siebie funkcji religijnych pozostawaa
na powierzchni ycia. Wrd ponad 35 milionw mieszkacw pastwa pol-
skiego Koci rzymskokatolicki obrzdku aciskiego w przededniu wybuchu
wojny liczy blisko 23 miliony wyznawcw. Pi prowincji kocielnych (Gnie-
zno-Pozna, Warszawa, Krakw, Lww i Wilno) tworzyo 21 diecezji i archi-
diecezji obejmujcych cznie 458 dekanatw i 5.200 parafii, na terenie kt-
rych pracowao 10.375 ksiy diecezjalnych, 1.779 zakonnych, a do kapastwa
przygotowywao si ponad 2.000 alumnw. Zakony mskie liczyy 6.430 za-
konnikw, za eskie zgromadzenia zakonne ponad 20.000 sistr. Podobnie
jak sytuacja ludnoci polskiej, tak i sytuacja Kocioa rzymskokatolickiego nie
da si porwna z sytuacj Kocioa w adnym innym z okupowanych przez
Niemcw kraju. Terror wobec ksiy, zakonnikw i polskich zakonnic stoso-
wali Niemcy przez ca wojn. Uzupeniane cigle, cho jeszcze wci niepene
210 Rozdzia VI
dane wskazuj, e z rk niemieckich zgino w czasie ostatniej wojny 6 polskich
biskupw, 1.923 ksiy diecezjalnych (18,5%), 63 klerykw, 580 zakonnikw
i 289 sistr zakonnych. W niektrych diecezjach straty osobowe wynosiy na-
wet 50% stanu przedwojennego.
368
Pord grup spoecznych izawodowych
spoeczestwa polskiego duchowiestwo okazao si t grup, ktra procento-
wo poniosa najwiksze ofiary. Od przeladowa, obozw koncentracyjnych,
wizienia i mierci nie chronia w Polsce sakra biskupia, sutanna ni habit. Wprost
przeciwnie, wiadomi roli Kocioa w Polsce, szczeglnym przeladowaniem
starali si Niemcy osabi jego si.
Gwnymi czynnikami okrelajcymi specyfik sytuacji, w jakiej przyszo
funkcjonowa Kocioowi rzymskokatolickiemu w Polsce w latach wojny 1939-
1945, by rozpad dotychczasowej struktury administracyjnej z jednej strony,
zdrugiej, rozbicie przedwojennej hierarchii kocielnej. Prymas Polski, ksidz
kardyna August Hlond opuci wraz z rzdem terytorium pastwa i przez cay
okres okupacji pozostawa praktycznie bez kontaktu z Kocioem w Polsce.
369
W tej sytuacji kierownicza rola, w sensie moralnym, a nie formalnym, przypa-
da ksidzu arcybiskupowi Adamowi Sapiee, metropolicie krakowskiemu. Po-
zbawiony podstawowych zwornikw struktury administracyjnej i hierarchii
Koci katolicki w Polsce stan wobec koniecznoci dziaania i przetrwania
lat walki i terroru na najniszych szczeblach administarcyjno-hierarchicznych.
Rozbity, zdziesitkowany, pozbawiony odgrnych zalece i wskazwek, nie prze-
sta peni w Polsce w trudnych latach hitlerowskiej okupacji swych odwiecz-
nych religijnych, narodowych i charytatywnych funkcji. Z perspektywy czasu
nie sposb bowiem przeceni wagi i wartoci rnorodnych legalnych i niele-
galnych dziaa Kocioa katolickiego w Polsce, wrd ktrych ratowanie za-
groonego ycia ludzkiego byo bezwarunkowym priorytetem.
Czstokro spotykaam si z zarzutem strony ydowskiej, e Koci kato-
licki w Polsce przez cay okres zagady nie wyda w sprawie ydw adnego
oficjalnego owiadczenia ni komunikatu. Nie wyda, bo ten skrawek papieru
mgby kosztowa ycie wielu i tak zdziesitkowanych przez Niemcw hierar-
chw kocielnych, a na pewno nie uratowaby ycia adnemu polskiemu ydo-
wi. Niemcy pod wpywem protestw polskiego kleru nie zmieliby planu zaga-
dy. Fenomen Kocioa katolickiego w Polsce w czasie drugiej wojny wiatowej
polega na tym, e dziaa na najniszych szczeblach jednomylnie i zgodnie
zchrzecijaskimi zasadami take wtedy, gdy rozbita hierarchia i struktura te-
rytorialna nie bya w stanie nada mu okrelonego kierunku lub wesprze jego
dziaa, tak jak to si dzieje w czas pokoju.
Marek Edelman czterdzieci lat po wojnie okreli Koci w Polsce wla-
tach 1918-1939 mianem czarnej sotni i rzuci w wiat pomwienie, e zdarza-
o si, e ksia po spowiedzi wydawali ydw
370
Tymczasem Marek Edel-
man w latach 1939-1943 nie wystawia nosa poza mury warszawskiej autonomii
ydowskiej i nie mia pojcia, co dzieje si po aryjskiej stronie. Do czasu
zagady, a moe nawet dugo pniej, nie zna osobicie przedstawicieli polskie-
go kleru i nie mia pojcia o tym, co robi Koci katolicki. Autor wypowiedzi
Poza granic solidarnoci Polakw 211
nie zada sobie nawet trudu aby zrozumie, czym w katolicyzmie jest spowied
i jakimi kanonami obwarowana jest jej tajemnica. Dlatego jego prywatne sdy
i insynuacje nie zasuguj na adn form polemiki. Bardziej wiarygodne pod
tym wzgldem s zapiski Emanuela Ringelbluma, ktry wielokro odnotowuje:
Powiadaj, e ksia wydaj chtnie za ma opat wiadectwa
chrztu tym, ktrzy pragn uchodzi za aryjczykw; chc uly ich doli.
[] Autentyczne wiadectwa chrztu a po trzecie pokolenie za pie-
nidze z lwowskiej diecezji. [] Za ma opat prawosawni wyra-
biaj [ydom] aryjskie wiadectwa chrztu.
371
Pierwsz reakcj polskich ksiy [katolickich, prawosawnych i protestanc-
kich] na wprowadzenie w Polsce wraz z niemieck okupacj ustaw norym-
berskich byo wydawanie polskim ydom metryk chrztu bdcych podstaw
uzyskania aryjskich dokumentw. Gwoli cisoci trzeba przyzna, e przy-
najmniej przez pierwsze dwa lata niemieckiej okupacji bya to syzyfowa pra-
ca. Tych bowiem polskich ydw, ktrzy przy pomocy polskich ksiy prbo-
wali sprzeciwi si niemieckim rozporzdzeniom rasowym i pozosta wrd
Polakw, wydaway w rce Niemcw ydowskie wadze.
Fakt, i w zamykajcych si w miar upywu wojennych lat ydowskich
autonomiach terytorialnych w Polsce (gettach) zamieszkali chasydzi i przedstawi-
ciele innych kierunkw ydowskiej ortodoksji, e zamieszkali ydzi owieceni
obracajcy si w krgach ydowskiej polityki, nauki, kultury i sztuki, jest jak
gdyby oczywisty. Autonomia ydowska z rnych wzgldw bya dla nich idealn
form ydowskiego ycia w diasporze oraz realizacj przedwojennych politycznych
marze, a rodowisko ydw jedynym, jakie znali, i w jakim potrafili sprawnie
funkcjonowa. Pytaniem, na ktre przez lata nie znajdowaam odpowiedzi, bya
dla mnie zawsze jednak przyczyna, dlaczego do warszawskiej autonomii ydow-
skiej oraz pozostaych gett i autonomii w Polsce cignli tak tumnie ydzi za-
symilowani, zwaszcza ci, ktrzy byli chrzecijanami i z ydostwem nie mieli nic
wsplnego oprcz przodkw, lub ktrzy w pierwszych latach wojny otrzymali od
ksiy metryki chrztu pozwalajce wtopi si waryjsk stron. Odpowied na
nie, podobnie jak na inne podstawowe pytania, znalazam w dziennikach Adama
Czerniakowa, ktry przedstawia t kwesti w sposb najbardziej wyczerpujcy.
Wrd zagadnie, ktre opracowa w 1939 roku dla rzdzcych od dwch tygo-
dni stolic Niemcw wymienia na przykad nastpujce tematy:
14 X 1939 [] Plan struktury organizacyjnej z obsad personaln:
1)Partie organizacje: 1. caa Polska, 2. Warszawa, 3. instytuty;
2) Gdzie s dziaacze ydowskich gmin religijnych; 3) Odbudowa
gospodarki gmin 1. Jak zarzdza si majtkiem, 2. Budet; 4)May-
zel [dziaacz ydowski]; 5)Plan struktury organizacyjnej Gminy
ydowskiej; 6) Komunizm ydostwo; 7) Podzia na syjonizm,
ortodoksw etc.; 8) 24 czym kto jest?; 9) Stosunki z pastwem
niemieckim, Rosja Polska; 10 waluty; 11) Problem przechrztw.
212 Rozdzia VI
15 X 1939 [] Wieczorem przygotowanie materiaw dla konferen-
cji w SS na jutro. []
16 X 1939 [] O 5-tej materiay dane przedstawione przez Gmin
niemieckim wadzom.
Niemcy bardzo szybko wykorzystali przekazane im przez ydowskie wa-
dze informacje. W swoim dzienniku pod dat 6 stycznia 1940 roku Czernia-
kow zanotowa:
6 XII 1939 Po obiedzie SS. Plotki. Listy mechesw.
6 I 1940 Mecheska [ochrzczona ydwka] do domu, abym zbada,
czy jest w ksigach Gminy, bo nie chce nosi opaski.
4 II 1940 Wczoraj zatrzsienie mechesw.
8 II 1940 Kwestia ydw ochrzczonych. Prosiem o kontyngent ad-
wokatw ydowskich.
10 II 1940 Wadze [niemieckie] daj traktowania przechrztw tak
samo jak ydw. Do dnia dzisiejszego zarejestrowano 112.620
osb. [] Delegacja rodzin obrzucia mnie wyrzutami, e poda-
em nazwiska 100 (?) lekarzy.
13 V 1940 Otrzymaem II list chrzczonych.
29 V 1940 Na tle mnocej si fali mechesw oto jaki list Gmina
dzi otrzymaa: Do Batalionu Pracy przy gminie na rce p.Gold-
feila Aleksander Mietelnikow zam. Przy ul. eromskiego 32 (Bie-
lany) owiadczenie: Z dorczonych mi nakazw pracy, opatrzo-
nych znakiem P/70 dowiedziaem si, e Batalion Pracy traktuje
mnie jako wychrzt. Tym tumaczy naley okoliczno, e je-
stem jedynym ydem w zamieszkiwanej dzielnicy, ktry otrzy-
muje nakazy. W zwizku z tym owiadczam, e nigdy wychrzt
nie byem i nie jestem. W 1939 roku wystpiem z Gminy ydow-
skiej jako bezwyznaniowy. Nie wystpiem z Gminy Wyznanio-
wej ydowskiej po to, by przyj inn lepsz lub gorsz wiar
a jedynie wobec nieuznawania w ogle adnej religii. Zaliczanie
mnie do chrzczakw ogu przeze mnie rwnie pitnowane-
go, utosamianie mnie z nimi jest dla mnie krzywd moraln.
Prosz Was, Szanowny Obywatelu, o naprawienie mimowolnie
wyrzdzonej mi krzywdy przez usunicie mojej ewidencji z pu-
deka wychrztw i umieszczenie mnie w odpowiedniej wedug
komisariatu kartotece. Warszawa d. 29 V 1940. Aleksander Mie-
telnikow.
29 VII 1940 Grupa chrzczonych odwiedzia mnie w domu w spra-
wie nie nadsyania im do domw wezwa o danin etc.
24 VII 1941 Rewizytowaem ksidza Popawskiego, ktry mnie od-
wiedzi w swoim czasie w sprawie pomocy dla chrzecijan po-
chodzenia ydowskiego. Powiedzia, e czuje palec Boy w tym,
Poza granic solidarnoci Polakw 213
e go umieci Bg w ghetcie, e po skoczeniu wojny wyjdzie
zghetta tak samo antysemit jak do ghetta przyby.
Chrzecijan ydowskiego pochodzenia ydzi nazywali mechesami lub
chrzczakami. Niemcy w chwili wkroczenia do Polski nie dysponowali poza
bardzo oglnymi danymi statystycznymi adnymi bliszymi informacjami olud-
noci ydowskiej, a tym bardziej nie mogli posiada adnych informacji na te-
mat chrzecijan ydowskiego pochodzenia, bowiem chrzest, akt przyjcia chrze-
cijastwa, odnotowywany by jedynie w metrykach kocielnych i, jak si okazuje,
w archiwach ydowskich gmin. Poniewa przez wiele lat prowadziam badania
w archiwach kocielnych i zakonnych, jestem pewna, e informacji o ydach
przyjmujcych chrzest Koci katolicki w Polsce nigdy Niemcom nie udzieli.
Pewnym tego by take ks. Popawski, ktrego deklaracje o antysemityzmie
wiza prawdopodobnie naley z oburzeniem na zdrad wadz ydowskich wspra-
wie wychrzczonych wspbraci.
Jak dowodz cytowane wyej fragmenty dziennikw Adama Czerniakowa,
Niemcy weszli w posiadanie informacji na temat ochrzczonych warszawskich
ydw dziki sualczoci wadz ydowskich. Prawdopodobnie tak samo byo
w innych miastach. Trudno zrozumie, zdrad czy gupot tumaczy naleao-
by udzielanie Niemcom przez ydowskiego senatora informacji na temat liczby
ludnoci ydowskiej, jej struktur spoeczno-polityczno-religijnych, ydowskich
dziaaczy religijnych, posiadanego majtku, a zwaszcza na temat ochrzczonych
ydw. Senator Adam Czerniakow zna ustawy norymberskie i wiedzia, e
udzielajc Niemcom informacji o chrzecijanach ydowskiego pochodzenia wkra-
cza w sposb absolutnie niemoralny w prywatne ycie konkretnych osb. Czas
pokaza, e udzielone Niemcom przez Judenraty informacje odebray ydowskim
chrzecijanom szans na przetrwanie wojny w ich wasnym rodowisku, awwik-
szoci wypadkw take szans na uratowanie ycia.
Zakrojona na szerok skal denuncjacja chrzecijan ydowskiego pocho-
dzenia winna by postrzegana w dwojaki sposb: jako wypenienie da Niem-
cw, aby mechesw traktowa jak ydw, ale take jako wypenienie jedne-
go z podstawowych ydowskich obowizkw przywracania ydowskiej religii
inarodowi ludzi, ktrzy od niej odeszli. Kwesti t swego czasu wytumaczy
mi w Izraelu pochodzcy ze Lwowa rabin Dawid Kahane, ktry powiedzia:
Trzeba bowiem wiedzie, e w narodzie ydowskim kady yd
ma co wrodzonego w kierunku pochodzenia ydowskiego. Dlatego
nard ydowski dba, aby z tego drzewa ydowskiego nie odpada adna
gazka.
372
Moliwe, e motorem dziaa Adama Czerniakowa i urzdnikw warszaw-
skiego Judenratu bya ch przywrcenia narodowi ydowskiemu wszystkich
ydowskich gazek, ktre oderway si do chrzecijastwa. Jakiekolwiek jed-
nak byy ydowskie motywacje, stwierdzi trzeba, e niweczyy wysiek pol-
skich ksiy zmierzajcy do uratowania ydowskiego ycia, bowiem Niemcy na
214 Rozdzia VI
podstawie dostarczonych im przez Judenraty list ju na przeomie 1939/1940
roku zlokalizowali ochrzczonych Polakw ydowskiego pochodzenia, ktrzy,
chcc nie chcc musieli zgosi si do ydowskiej gminy, a nastpnie zamieszka
w getcie. Odsaniajce kulisy dziaa Judenratw wobec ochrzczonych ydw
zapiski Adama Czerniakowa tumacz, dlaczego jedyny na terenie warszawskie-
go getta koci Wszystkich witych do koca istnienia getta mia parafian.
Podobnie jak w Warszawie, postpoway ydowskie wadze na terenie ca-
ej okupowanej Polski i innych krajw. Bryan Mark Rigg pisze: Na ironi
zakrawa fakt, e nazici, chcc udowodni osobie sucej w Wehrmachcie nie-
aryjskie pochodzenie, niejednokrotnie zwracali si o pomoc do instytucji ydow-
skich. Dyrektor Centralnego Archiwum ydw Niemieckich Jacob Jacobson
pomaga nazistom w ich rasowych kwerendach. Na podstawie materiaw zte-
go archiwum nazistom udao si udowodni ydowskie pochodzenie wielu osb,
w tym take sucych w siach zbrojnych.
373
Mimo denuncjacji wadz ydowskich i ydowskich archiwistw, ksia pol-
scy wydawali polskim ydom metryki przez cay okres okupacji i zagady. Wielu
spord nich wanie metrykom zawdzicza ocalenie. Mieszkajca dzi w Izra-
elu Irit Romano relacjonuje:
W 1943 roku byam u jednego chopa, ktry powiedzia mi tak:
Caa wie mwi, e jeste ydwk. Teraz wic ci zabij. Ale nie
sam. Oddam ci Niemcom i dostan za ciebie kilo cukru, dwa kilo
soniny wymieni wszystko, co mia za mnie dosta.
Byam ju wwczas dua, miaam dwanacie lat. On on by
taki duy chop! Mia chyba ze dwa metry. I taki by bystry. Jak ty
si nie boisz Boga?! Ty za mnie dostaniesz to, i to, i to? Powiedzmy,
e jestem ydwk, ale nie jestem ydwk! zaczam si wydzie-
ra. Ze strachu chyba krzyczaam tak gono, e zleciaa si caa wie.
Chop usiad i patrzy na mnie. Popatrzcie na niego! On chce mnie
Niemcom odda, popatrzcie! To jest czowiek? To bestia, nie czowiek!
krzyczaam dalej. Chod no tutaj, co ty sobie mylisz? przerwa
mi moje wrzaski jeden z chopw. Ja jestem Polk, ja nie jestem
ydwk! wrzeszczaam dalej. A, jeste Polk? No to zobaczymy.
Jak jeste Polk, to id jutro i przynie metryk. A dobrze, pjd
iprzynios powiedziaam.
Gdy ju wszyscy poszli do domw, mj chop usiad i patrzy na
mnie. Ty, psia krew, jak jutro nie przyniesiesz metryki, to ci zabij
powiedzia w kocu. Dobrze, jutro pjd po metryk odpowie-
dziaam i chop da mi spokj. Nie mogam spa ca noc i rozmyla-
am tylko nad tym, czy mj chop da mi jutro wyj z domu. Da mi
wyj! Najpierw szam powoli, a gdy spostrzegam, e nikt za mn nie
idzie, zaczam biec. Biegam, biegam i nagle stanam. Dokd ja tak
biegn? Zaczam si zastanawia i wymyliam, e mniej wicej co
trzeci lub czwarty Polak nazywa si Kowalczyk, a w Misku Mazo-
Poza granic solidarnoci Polakw 215
wieckim jest chyba pidziesit rodzin Kowalczykw. Pjd wic do
swego miasta. Teraz, jak byam w Polsce, to widziaam, e to nieda-
leko. Ale wtedy i pieszo, to by kawa drogi. Pjd wic do swego
miasta.
Misk Mazowiecki to miasto, w ktrym si urodziam. Krciam
si po rynku i w kocu zobaczyam koci. Kade polskie dziecko,
gdy si urodzi, zapisuje si u ksidza i jest chrzest pomylaam. Gdy
to pomylaam, nie wiem. Nogi same szy. Koci jest przy rynku,
azdrugiej strony jest maa bramka. Otworzyam t bramk i weszam.
Widz, akurat idzie ksidz. Niech bdzie pochwalony Jezus Chry-
stus. Prosz ksidza, na wsi wszyscy mwi, e jestem ydwk. Chcia-
abym im wykaza, e nie jestem ydwk i prosz ksidza, aby da
mi moj metryk powiedziaam. Ksidz spojrza na mnie uwanie.
Jak si nazywasz? pyta. Nazywam si Irena Kowalczyk, urodzi-
am si w Misku Mazowieckim. Nie pamitam tylko, czy w 1928 czy
1929 roku. Ojciec nazywa si Wadysaw a mama Zofia. Powtrz
mi to wszystko powiedzia ksidz, gdy ju weszlimy do budynku.
Powtrzyam wic to wszystko, a ksidz podszed do wielkiej szafy
izacz przeglda ksigi. Kowalczyk? Kowalczyk, nie ma. Suchaj
kochane dziecko. Nie mam teraz czasu, bo si bardzo spiesz. Przyjd
jutro okoo dziesitej rano, to dam ci metryk.
Powiedziaam dzikuj i wyszam. Pokrciam si po rynku, a na
noc poszam spa do ruin getta. Rano wstaam, otrzepaam si, przy-
gadziam wosy i gdy chyba bya dziesita rano, poszam znowu do
ksidza. Dzie dobry panie ksidz, ja wrciam. A, jeste. No,
dziki Bogu znalazem twoj metryk. Dziki Bogu powiedzia
iwrczy mi metryk. Podzikowaam i wyszam. Nagle chciaam wr-
ci i zapyta, czy da mi t metryk, dlatego, e wiedzia, e jestem
ydwk, czy moe zbieg okolicznoci sprawi, e w ksigach znalaz
to, co powiedziaam? Baam si jednak wrci. Zapaam metryk ipo-
biegam do chopa. Na drodze przystanam tylko, eby sprawdzi, co
ksidz w niej napisa. W metryce stao tak: Irena Kowalczyk urodzo-
na we wsi Cudnej z Zofii niezamnej.
Byam ju dostatecznie dua, eby zrozumie, co zrobi ksidz.
On na pewno wiedzia, e jestem ydwk. Gdyby na wsi dali mi
y, to znaczy jestem znajdek. A jeli znajdek ma metryk, to na
pewno nie jest ydwk. Ten ksidz dajc mi metryk podarowa mi
ycie. Do dzi mam wyrzuty sumienia, e po wojnie nie odnalazam
go i nie podzikowaam. Dzi pewnie ju nie yje i na wszystko za
pno, ale moim marzeniem jest zna przynajmniej jego nazwisko.
Wrciam do mego chopa. Widzisz, patrz! Nie jestem ydwk!
powiedziaam rozkadajc przed nim metryk. Czyta nie umia, ale
spojrza na metryk i schowa do kieszeni kapoty. Teraz pjd do
sotysa i mu gow zerw! To on mi powiedzia, e ty jeste ydwk!
216 Rozdzia VI
powiedzia wychodzc z domu. Gdy wrci, siad przy mnie, szturchn
mnie okciem i zacz si mia. Znajdek, gdzie twj ojciec?!
Dokadnie wiem, kim jest mj ojciec pomylaam bkajc co memu
chopu. Znajdku, przesta mia si dalej mj chop.
Nagle caa wie wiedziaa, e jestem Znajdkiem. To bya cu-
downa rzecz! Bo nikt na wsi nie mwi ju ydwka, tylko Znaj-
dek. Caa wie miaa o czym mwi.
374
Nikt nigdy nie policzy wszystkich parafii i klasztorw, w ktrych bez
odgrnych deklaracji i nakazw polscy ydzi znaleli ratunek i ocalenie.
Nowojorski adwokat Milton Kestenberg wspomina:
Mj ojciec, inynier, przemysowiec budowlany, mia od wielu
lat ukochany dom. Pikny, zawsze deficytowy dom przy ulicy ura-
wiej w Warszawie. Od wielu te lat domem zarzdzaa dozorczyni,
bardzo dobra kobieta, ktra zmara krtko przed wojn. Ojciec by ze
mn na pogrzebie i gdy usysza Ave Maryja, rozpaka si.
Potem wybucha wojna i moi rodzice znaleli si w warszawskim
getcie. Mam wywieli Niemcy w jednym z pierwszych transportw,
aojca udao si bratu wyprowadzi na aryjsk stron. Chodzi wic
mj ojciec bez sensu po ulicach i czeka na moment, a zapi go
Niemcy i skoczy si wreszcie koszmar.
Panie Kestenberg, pan ze mn pjdzie, ukryj pana usysza
raptem gos obcej kobiety.
Nie wiem, kim pani jest, ale musi pani wiedzie, e ja nie mam
ju adnych pienidzy, a pani naraa swoje ycie odpowiedzia oj-
ciec.
Jestem siostr dozorczyni z pana domu na urawiej. Pan paka
na jej pogrzebie, widziaam to powiedziaa wwczas kobieta.
Nie interesoway jej pienidze mojego ojca. Zabraa go do siebie,
ukrya, a gdy kryjwka staa si zbyt niebezpieczna, przeprowadzono
go do innej. Tak przetrwa do Powstania Warszawskiego. Po powsta-
niu, razem z rzesz warszawiakw, wieli Niemcy mego ojca w nie-
znane. W obawie przed dekonspiracj, wyskoczy ojciec z pocigu.
Lecego przy torach ze zwichnit nog znaleli stranicy, ktrych
poinformowa, e szed wanie do znajomego ksidza, aby w ten wo-
jenny czas przystpi do sakramentu pokuty. Doprowadzony do naj-
bliszej plebani, zosta przywitany przez obcego mu proboszcza jak
stary znajomy. Dosta dach nad gow i doskona opiek. Przyja
mego ojca, yda, i tego przypadkowego proboszcza o dobrym sercu
przerwaa wiele lat po wojnie dopiero mier.
375
Jedyne kompleksowe badania, jeli chodzi o skal ratowania ydw i y-
dowskich dzieci ratowanych przez Koci katolicki w Polsce, przeprowadzone
Poza granic solidarnoci Polakw 217
w czterdzieci lat po wojnie, dotycz eskich zgromadze zakonnych. Dzieci
ydowskie i dorosych ydw polskie zakonnice ratoway w co najmniej 200
klasztorach; za pomoc okazan ydom polskim Niemcy zamordowali dziesi
polskich sistr zakonnych.
376
Tak sam postaw przyjy zakony i zgromadze-
nia mskie oraz ksia diecezjalni. Nie ulega wtpliwoci, e postawa Kocioa
katolickiego w Polsce wobec zagady ydw bya jednoznaczna. Wszystkie pa-
rafie i klasztory byy dla ukrywajcych si polskich ydw tymi miejscami,
gdzie jeli nie udzielono im wsparcia na pewno liczy mogli na to, e nikt
nie wyda ich w rce Niemcw.
Ze strony funkcjonujcego w konspiracji Polskiego Pastwa Podziemnego
oraz Kocioa katolickiego, spoeczestwo polskie w latach 1942-1945 otrzy-
mao wyrane dyrektywy i wzorce zachowania wobec dokonywanej przez Niem-
cw na polskiej ziemi zagady ydw: jedyn waciw postaw jest okazywa-
nie ydom pomocy, lub, jeli to ze wzgldu na groc za pomoc kar mierci
jest dla kogo niewykonalne, zachowanie przyjaznej biernoci. Trzeba jednak
pamita, e okazanie pomocy polskim ydom nie zaleao jedynie od woli
Polakw. Polacy take poddawani byli represjom ze strony Niemcw jedynie
zracji tego, e byli Polakami. Oto jak wedug relacji naocznych wiadkw wy-
gldaa zagada ydw we wsi Wereszczyn na Lubelszczynie:
Urodziam si w Wereszczynie w 1925 roku. Wereszczyn przed
wojn by pod wzgldem ludnociowym wsi do typow dla tej
czci Lubelszczyzny. Blisko poow mieszkacw naszej wsi stanowi-
li Polacy, tyle samo byo Ukraicw, a wrd nich yo ponad 100
ydw.
377
To duo, ale Wereszczyn by wwczas takim lokalnym cen-
trum gospodarczym. Cotygodniowe targi przycigay okoliczn lud-
no i powodoway, e wie bya ywa i aktywna. Opaty targowe
przynosiy spory dochd. Teraz targi odbywaj si w Urszulinie, ktry
jest take siedzib wadz gminnych.
W Wereszczynie ydzi mieli za kaszarni swoj bnic i prowa-
dzili chyba dziesi sklepw. Lejba i Ata mieli sklepy wkiennicze;
Sender mia sklep elazny; Ajzyk, Dawid i Szmaria mieli w swoich
sklepach wszystkiego po troch, od nafty po chaw; Symchy handlo-
wali zboem. By te krawiec i dwch szewcw: Jankiel i Mordka.
Inni ydzi arendowali sady i z tego yli. Poza ydowskimi interesami
by w Wereszczynie jeden sklep polski, Kasa Stefczyka, mleczarnia
ispdzielnia.
We wrzeniu 1939 roku, jak nasze tereny zajli Sowieci, niekt-
rzy ydzi zaoyli czerwone opaski. Okazali si komunistami. W poo-
onym niedaleko od nas Wytycznie doszo do bitwy pomidzy polskim
KOP i wojskami sowieckimi. Widzielimy kolumny wojsk sowieckich.
Odgosy bitwy w Wytycznie u nas byo sycha. Ludzie mwi, e
miejscowi ydzi z czerwonymi opaskami suyli Sowietom za prze-
wodnikw i dlatego sowieckim wojskom udao si okry naszych.
378
218 Rozdzia VI
ydzi w Wereszczynie midzy sob mwili po ydowsku, a z nami
po polsku. Mieli swj ydowski akcent, ale po polsku mwili do
dobrze. Znalimy dzieci ydowskie do dobrze, bo chodzilimy z nimi
do szkoy. Byo midzy nami rnie, ale dzieci zawsze trzymay si tak
wicej osobno, z daleka od nas. ydowskie dziewczyny schodziy si
osobno, a my osobno, tak e wielkiej przyjani midzy nami nie byo,
ale ylimy z ydami w zgodzie. Nasza mama bya krawcow, wic
szya te ydwkom. Cyrla jaki czas mieszkaa u naszych rodzicw.
379
Jak weszli do nas Niemcy, to wrd ydw cigle robione byy
zbirki na rne okupy. Poza tym nic specjalnego si nie dziao. A
przyszed dzie 26 maja 1942 roku. Tego dnia od rana pasem pod
Zabrodziem z chopakami krowy. Patrzymy, a tu od Zabrodzia, Bory-
sika, Andrzejowa i Zastawia id tyraliery Niemcw. Potem okazao
si, e wikszo z nich to byli wasowcy. Nagle zorientowalimy si,
e niemieckie wojska otaczaj nasz wie Wereszczyn.
380
26 maja 1942 roku. To by sdny dzie. Rano do wsi wkroczyli
Niemcy, a waciwie cz z tych onierzy to byli Niemcy, a wik-
szo to byli chyba wasowcy. Moe Biaorusini? Tego nie wiem. Oni
byli jeszcze gorsi. Chodzili po domach, dzieci zostawiali, ale wszyst-
kich dorosych popdzili pod plebani. To znaczy, Polakw i Ukrai-
cw gnali razem pod plebani, a ydw wraz z ich dziemi pdzili
oddzielnie i zagnali ich za koci, a raczej a za cmentarz. Przed ple-
bani pogrupowali nas. Osobno ustawili kobiety, osobno modych
mczyzn i osobno mczyzn starszych. Ukraicy stali razem z Pola-
kami. Potem spord mczyzn wybrali co dziesitego, ale jaki czas
nic si nie dziao. Byo z nami dwch ksiy, ktrych ludzie prosili
opomoc. Ksidz rozoy rce. Co on mg zrobi? Tak samo z nami
sta.
Niemcy i wasowcy czekali na kogo. Nagle na motorze przyje-
cha Niemiec i zacz wyczytywa z listy nazwiska. Nazwisk byo
czternacie. Jedno nazwisko Polaka Niewiadomskiego i trzynacie na-
zwisk ukraiskich. Wtedy ich dowdca wyszed i po polsku powie-
dzia, e zegnali nas tutaj, bo pomagalimy bandzie i tych czternastu
bdzie rozstrzelanych. Wasowcy kazali skazanym ucieka w pole iwte-
dy ich zastrzelili. Bo w polu staa niemiecka czy wasowska obstawa
i stamtd te strzelali do skazanych. Jeden skazaniec, ktry bieg zyg-
zakiem, przebieg p kilometra, a go zastrzelili ci z obawy w polu.
Zginli wszyscy. Zrobi si krzyk i pacz.
Oprcz tych z listy, ktrych zastrzelili, Niemcy wybrali jednego
Polaka, mia na imi Stefan, oraz fornala uca i jeszcze jakiego m-
czyzn. Wzili ich do stodoy, kazali si ka na worki i bili ich drew-
nianymi lagami. Na wasne oczy widziaam pobitych. Stefan, cichy
chopak, by cay we krwi. Widziaam to na wasne oczy. uc te by
cay zakrwawiony. Podszed do nich Niemiec i ich zastrzeli.
Poza granic solidarnoci Polakw 219
Po zamordowaniu tych ludzi Niemcy wybrali osiemnastu mo-
dych chopakw i kazali im i po opaty. Gdy wrcili, kazali im
wykopa d. Tam wrzucili ciaa zamordowanych Polakw i Ukrai-
cw.
W tym czasie, gdy kopali d dla pomordowanych, reszt miesz-
kacw wsi, Polakw i Ukraicw, zagnali pod dom sotysa Ukraica.
Wasowcy w tym czasie zaczli podpala domy. Nadlecia niemiecki
samolot i zacz zrzuca wiece zapalajce. Wkrtce p Wereszczyna
stano w pomieniach.
Za dwa dni Niemiec przyszed do nas po wod i powiedzia, e
spalili wie i zamordowali Ukraicw i Polakw za wspprac z par-
tyzantami. Tak naprawd, to bya prowokacja sowieckiego jeca na
usugach Niemcw. Sotys z naszej wsi by Ukraicem. Przyszed do
naszej wsi sowiecki jeniec i powiedzia, e bdzie zakada partyzant-
k. Moe by Ukraicem, bo atwiej mu byo w Wereszczynie poro-
zumie si z Ukraicami ni z Polakami? Do Polakw nie chodzi.
Zreszt, Polacy do sowieckiej partyzantki pewnie by nie poszli. Wka-
dym razie ten jeniec niby zakada z Ukraicami partyzantk, a potem
wszystkich tych, ktrzy wstpili, wyda Niemcom. Pamitam tego pro-
wokatora. Mia zoty zb.
Tego samego dnia, podczas pacyfikacji Wereszczyna, Niemcy po-
gonili naszych ydw za koci i tam rozstrzelali nad star dworsk
studni.
381
Jakie 200 metrw od kocioa staa stodoa. Niemcy sp-
dzili do tej stodoy wszystkich ydw z Wereszczyna. Obok stodoy
bya dua dworska studnia. Niemcy musieli mie chyba jakie plany
sztabowe z czasw pierwszej wojny wiatowej, bo o tej studni nikt we
wsi nie wiedzia. A oni szli na pewniaka. Przyjechali, odsunli ziemi
i odkryli studni. Ustawiali po piciu ydw nad t studni i mordo-
wali ich seriami z karabinw. Prawdopodobnie mae dzieci wrzucali
ywcem, a potem strzelali do studni i wrzucali granaty. ydw mor-
dowali Niemcy. Bolek Witkowski z naszej wsi widzia mordowanie
naszych ydw na wasne oczy. Ukry si na strychu przed Niemcami
i obserwowa. Jego dom sta niedaleko tego miejsca. Jak Niemcy strze-
lali do ydw, Bolek znalaz si na linii strzau i zosta ranny w twarz.
Przey jednak i wszystko to opowiedzia.
382
26 maja 1942 roku Niemcy zamordowali wszystkich ydw zWe-
reszczyna. Ocalaa tylko Maszka i dwch synw Sendera, ktrzy we
wrzeniu 1939 roku wycofali si z Sowietami do Rosji. Obaj przeyli.
Przyjechali do Wereszczyna po wojnie i sprzedali dom ojca jednemu
Polakowi. Wicej si nie pokazali.
383
Zagada niewielkich skupisk ydowskich prowadzona bya przez Niemcw
niekiedy w taki sposb, e nie dawaa osaczonym ydom moliwoci ucieczki,
atym samym odbieraa Polakom szans ich ratowania. W wikszoci jednak
220 Rozdzia VI
wypadkw likwidacja zlokalizowanych na terenie Polski gett przebiegaa tak,
e jeli yd by zdecydowany na ucieczk, mg je opuci. Dyrektywy i wzor-
ce zachowania wobec poszukujcych ratunku ydw przekazywane polskiemu
spoeczestwu przez Polskie Pastwo Podziemne i Kocioa katolicki byy jed-
noznaczne: ludziom tym trzeba pomaga, lub przynajmniej nie przeszkadza
wich ratowaniu. Nie znaczy to, e wszyscy Polacy zachowywali si zgodnie
znormami nakazanymi przez Polskie Pastwo Podziemne, Rzd w Londynie
iKoci katolicki.
Polacy nie s narodem witych. W kadej generacji byli, s i bd wrd
nas tacy, dla ktrych normy prawne, pastwowe, religijne i moralne znaczyy
iznacz niewiele. Take wrd generacji Polakw yjcych w czasie drugiej
wojny wiatowej nie brakowao ludzi bez godnoci, sumienia i zwykych ban-
dytw, ktrzy korzystajc z dramatu ydw, z szantaowania ich i ukrywaj-
cych ich Polakw uczynili program na ycie i rdo dochodw. Skala zjawiska
okazaa si tak wielka, e wymagaa interwencji Polskiego Pastwa Podziemne-
go. W ogoszonym w marcu 1943 roku Komunikacie Kierownictwa Walki Cy-
wilnej czytamy:
Szantae i ich zwalczanie. Kierownictwo Walki Cywilnej komu-
nikuje: Spoeczestwo polskie, mimo i samo jest ofiar okropnego
terroru, ze zgroz i gbokim wspczuciem patrzy na mordowanie
przez Niemcw resztek ludnoci ydowskiej w Polsce. Zaoyo ono
przeciwko tej zbrodni protest, ktry doszed do wiadomoci caego
wolnego wiata, za ydom, ktrzy zbiegli z getta lub z obozw ka-
ni, udzielio tak wydatnej pomocy, e okupant opublikowa zarzdze-
nie groce mierci tym Polakom, ktrzy pomagaj ukrywajcym si
ydom. Niemniej znalazy si jednostki wyzute ze czci i sumienia,
rekrutujce si ze wiata przestpczego, ktre stworzyy sobie nowe
rdo wystpnego dochodu przez szantaowanie Polakw ukrywaj-
cych ydw i ydw samych. KWC ostrzega, e tego rodzaju wypadki
szantau s rejestrowane i bd karane z ca surowoci prawa, wmiar
monoci ju obecnie, a w kadym razie w przyszoci.
384
W historiografii i publicystyce ydowskiej przewija si niemal zawsze pol-
ski kontekst zagady. Pojcie szmalcownik uroso w nim do rangi symbolu po-
stawy Polakw wobec dokonanego na ydowskim narodzie ludobjstwa. Nie
miejsce na dyskusj o skali i zasigu polskiego szmalcownictwa. Nie ma sensu
zaprzecza, e wrd Polakw wielu byo takich, ktrzy z upienia ukrywaj-
cych si ydw i wydawania ich w rce Niemcw uczynili dla siebie w latach
drugiej wojny wiatowej intratne zajcie. Byli zagroeniem dla tych, ktrzy zde-
cydowali si opuci getto, i dla tych, ktrzy uciekinierom udzielali schronie-
nia. Stanowili grup ludzi dziaajcych niejawnie, wbrew obowizujcym wcza-
sie wojny prawnym i polityczno-moralnym normom. Dlatego ich dziaalno
we wszystkich okresach wojny bya pitnowana i cigana przez Polskie Pastwo
Poza granic solidarnoci Polakw 221
Podziemne. Naley podkreli, e szanta wobec ukrywajcych si ydw wy-
miar sprawiedliwoci Podziemnego Pastwa Polskiego traktowa wten sam spo-
sb, jak taktowa zdrad polityczn. Oba wystpki wedug wojennego prawa
karane byy mierci.
W Imieniu Rzeczpospolitej!
Rozplakatowane zawiadomienia o dwch wydanych i wykona-
nych wyrokach na zdrajcach sprawy polskiej zostay przez ludno
Warszawy przyjte entuzjastycznie. Oczekiwanie dalszych tego rodza-
ju enuncjacji oczyszcza atmosfer. Nie ulega bowiem wtpliwoci, e
znajdujemy si w tej chwili na samym dnie rozwydrzenia tych wszyst-
kich elementw, ktre zdemoralizowaa wojna. []
Enuncjacja Penomocnika Rzdu o karaniu delatorw i zdrajcw
sprawy narodowej ogarnia i szantaystw. Umieszczone poniej ostrze-
enie Kierownictwa Walki Cywilnej jest tego dowodem. Pragniemy,
aby teksty wyrokw, rozplakatowane na murach miasta, sowa wimie-
niu Rzeczpospolitej wpyny otrzewiajco. []
385
Wrd Polakw znaleli si take ludzie, ktrym wydawanie innych ludzi
na mier, bez wzgldu na ich narodowo i wyznawan religi, sprawiao
zwyczajn rado. Jake bowiem inaczej okreli zachowanie Stanisawa D.
zWereszczyna na Lubelszczynie, ktry nim zgin, zdy wyda na mier
Polaka, ydw i Sowietw? wiadkowie tamtych wydarze mwi:
Po pacyfikacji Wereszczyna Niemcy nadal nie dawali nam spoko-
ju. Jedzili po wsi i po wsiach okolicznych i apali ludzi na wywzk
do Niemiec. Kady kry si, gdzie si dao, ale i tak schwytali wielu.
W nastpnych miesicach 1942 roku Niemcy robili obawy na ukry-
wajcych si w lesie ydw.
Obawy na ydw wyglday tak. W Cycowie by posterunek
niemieckiej andarmerii, a w Urszulinie posterunek policji polskiej,
czyli granatowej. Komendantem granatowej policji w Urszulinie by
G. Obaw organizowali Niemcy, a wykonawcami byli granatowi poli-
cjanci oraz chopi. Gmina na polecenie Niemcw nakazaa sotysom,
eby spdzili chopw z okolicznych wsi i trzeba byo i na obaw.
Mnie te, chocia miaem dopiero 15 lat, popdzili na obaw w grud-
niu 1942 roku. Widziaem wic to wszystko na wasne oczy.
W grudniu 1942 roku niemieccy andarmi spdzili chopw zkilku
wsi na obaw. Zapali jednego yda, a potem jeszcze dwch czy trzech
widziaem rozstrzelanych. Z naszych wereszczyskich ydw wlesie ukry-
wa si wraz z synem biedny Ata. Siedzieli w stercie zboa u Podsta-
wskiego. Podczas tej obawy chop Stacho D. polecia tam z widami
iprzypdzi tych naszych dwch ydw. Komendant policji granatowej
wUrszulinie o nazwisku G. kaza im si rozebra, zdj buty, a potem
obu zastrzeli. Dziwne to, bo ten sam G. nasz Maszk zawiz do babci
222 Rozdzia VI
Kozowskiej w Urszulinie. Najpierw wyrobi jej metryk na nazwisko
Maria Kozowska. Ten komendant G. musia wzi za to pienidze? Nie
wiem. Potem Niemcy zabili go na Zamku Lubelskim. Podobno za wsp-
prac z podziemiem. W kadym razie komendant G. uratowa Maszk,
ale At i jego syna zastrzeli. Widziaem to na wasne oczy.
Chop Stacho D., ktry wytropi At i jego syna, zgin podczas
tamtej grudniowej obawy. Nikt go nie aowa. To by zy czowiek.
Wczeniej bowiem Stacho D. zapa polskiego chopaka Lolka Bier-
nackiego, ktry ucieka przed gonicymi go Niemcami. Zapa go iod-
da Niemcom. Niemiec wyj rewolwer i zastrzeli Lolka. To by nie-
winny chopak. Potem wytropi At z synem w stercie zboa i posa
na mier. Na koniec, podczas tej grudniowej obawy, kto wspomnia
o ukrywajcych si w lesie trzech sowieckich jecach. Stacho D. by
tak gorliwy, e zgin w akcji tropienia Sowietw. Bo Sowieci to byli
onierze. Nie dali si tak atwo wzi. Jeden z nich zgin, ale naj-
pierw zastrzeli Stacha D., ktry chcia odci Sowietom drog uciecz-
ki. Nikt go nie aowa. A tych dwch sowieckich jecw, ktrym
udao si przey obaw, ucieko do Wincencina.
386
Podobna akcja w okolicach Chodla, wedug relacji jednego z miejscowych
dowdcw AK, wygldaa nastpujco:
W okresie niemieckiej okupacji ydw z Chodla dali do majtku
w Jeowie, bo tam by Liegenschaft. Abramek Tauber tam pracowa.
To by taki sprytny yd, w co tam ich zaopatrywa, dowozi, ale
znami trzyma kontakt. Wiedzia, kiedy bd wywozi ydw do get-
ta w Poniatowej, i uciek. Uciek do mnie. Ja go przechowywaem
usiebie ponad tydzie czasu. Ale Abramek upar si, e nie chce do
AK, tylko eby go przewie do jakiej grupy ydowskiej, gdzie do
lasu. Pytaem si, gdzie mam go zawie. On chcia na Powile, bo
wiedzia, e gdzie tam dziaa grupa ydowska. Ale Powile szerokie,
skd mogem wiedzie, gdzie kogo szuka? Dowiedziaem si w ko-
cu, e w rejonie Niedwiady dziaa grupa Bolka. Dowiozem go do
tej Niedwiady i Abramek potem z Bolkiem chodzi.
Siostra Abramka miaa na imi Ryfka. Bya pikn dziewczyn,
chodziem z ni razem do szkoy podstawowej. Ukrywaa si u leni-
czego. Mieli zrobiony bunkier i tam si ukrywaa. Wypatrzyli ich ci
zBCh i poszli zlikwidowa. Zawoa mnie jeden z BCh. Poszedem
zobaczy, o co chodzi. Ksiycowa noc. ydzi zobaczyli, e przysza
jaka grupa, wic zaczli ucieka. Ryfka nie zdya si ubra. Ucie-
kaa przez las nago. Ja tak patrz Ryfka, to ty?! krzycz. To ja
odkrzykuje. Czemu uciekasz? Uciekam, bo my chyba tu zgi-
niemy. Nie zginiecie, chod tutaj powiedziaem. Zdjem paszcz,
okryem j. Uratowaem jej ycie. Wszystkim innym te, co tam
Poza granic solidarnoci Polakw 223
zRyfk byli. Daem rozkaz nie strzela i skoczyo si. Tam byli te
wtedy ludzie z AK, z patrolu Mciwego. Nas z AK byo tam moe
dziewiciu. Ryfka przeya wojn. Przey te u Bolka jej brat
Abram.
387
Relacje te zwracaj uwag na nie do zbadane zjawisko wyapywania wlatach
1942/43 ukrywajcych si w lasach ydw. Akcja prowadzona bya wprawdzie przez
Niemcw, a uczestnictwo polskich chopw byo wymuszone, niemniej jednak by
to moment, w ktrym to wanie postawa polskich chopw waya o yciu i mierci
ukrywajcych si ludzi. Polscy chopi mogli nie zauway lub nie wiedzie,
gdzie ukrywaj si ydzi, darowujc tym samym ukrywajcym si ycie lub za-
uway i wiedzie, czyli zdradzi Niemcom ich kryjwk, co w kadym wypadku
oznaczao ydowsk mier. Pewnym jest, e Niemcy nie byli w stanie wytropi
wszystkich ukrywajcych si w lasach ydw. Pewnym jest, e gdyby nie gorliwo
niektrych polskich chopw, wielu ydw wyniosoby z zagady ycie.
Szmalcownictwo i zbrodnia wskazywania Niemcom ydowskich kryjwek
tworz list najciszych polskich grzechw wobec mordowanych polskich y-
dw. Od odpowiedzialnoci za nie nie da si uciec nie ma dla nich usprawie-
dliwienia. Pozostaje jedynie kwestia oceny skali zjawiska. Najbardziej suszn
wtym wzgldzie wydaje si by opinia Antka Cukiermana:
Antek zawsze mia odwag gosi niepopularne sdy. I tak, zaraz
po zakoczeniu wojny na konferencji syjonistycznej w Londynie w1945
roku uwiadamia syjonistom, e dla zadenuncjowania stu ydw
wystarczy jeden pody Polak, ale eby uratowa jednego yda, po-
trzeba byo czasem i dziesiciu szlachetnych, odwanych Polakw.
388
Powtarzam jeszcze raz: Polacy nie s narodem witych. W pokoleniu
yjcych w czasie zagady byli ludzie zwyczajnie podli oraz pospolici mordercy,
dla ktrych obowizek solidarnoci wobec drugiego czowieka, zwyka ludzka
przyzwoito oraz dyrektywy Polskiego Pastwa Podziemnego i przykazania
Kocioa katolickiego znaczyy tyle samo, ile dla przestpcw w czas pokoju
znacz obowizujce przepisy prawa. Dla tych Polakw, ktrzy winni s mier-
ci polskich ydw, nie ma usprawiedliwienia, a ich zbrodnie, jako e byli Po-
lakami, po wsze czasy obciaj polskie narodowe sumienie. W imi prawdy,
Polakom nie wolno ukrywa popenionych przez Polakw zbrodni. Nie wolno
jednak take faszowa historii rozpowszechnianiem tezy, e szantae i donosy
na ukrywajcych si ydw byy powszechn norm wrd Polakw, a ich je-
dynym rdem by antysemityzm.
Przypisywanie antysemickich pobudek ludziom, ktrzy dla przyjemnoci
lub dla pienidzy wydawali Niemcom polskich ydw (tak zreszt, jak wyda-
wali Polakw czy Sowietw), jest wielkim nieporozumieniem i obraa polskich
antysemitw. Polscy antysemici bowiem nie mieli nic wsplnego z zagad. To
prawda, nie przepadali za ydami i przypisywali im najgorsze z moliwych
cech, ale generalnie, by to antysemityzm typu ekonomiczno-kulturowo-poli-
224 Rozdzia VI
tycznego, ktry nigdy nie propagowa pozbawiania ydw ycia. Roma Ligoc-
ka mwi: Jestem wstrznita tym, co si ostatnio dzieje. Zakamuje si histo-
ri i odsuwa od siebie odpowiedzialno za Holocaust. Dla mnie jest jasne, e
winnymi zbrodni s ci Niemcy, ktrzy jej dokonali, a nie jacy nazici czy hi-
tlerowcy. Dziennikarka z Francji pytaa mnie o polski antysemityzm i przypo-
minaa o pogromach w Polsce. wiadczy to o kompletnym zachwianiu propor-
cji. Nie mona porwnywa eksterminacji caego narodu z pogromami, ktre
zdarzay si w rnych miejscach, take we Francji.
389
O zdeklarowanych
[polskich] antysemitach Emanuel Ringelblum pisa za w czasie wojny:
Charakterystyczny jest stosunek pewnej czci przywdcw endec-
kich do ydw. Coraz wicej wyrazw wspczucia z powodu wprowa-
dzenia aty. [...] Z Wocawka wywieziono 1500 ydw. Na rynku
[wSzczebrzeszynie] chrzecijanie, mimo e niektrzy z nich byli za-
artymi antysemitami, dali je ydom. [...] W Limanowej [uchodz-
cy za antysemitw] franciszkanie bardzo dobrze odnieli si do 1300
uchodcw ydowskich (500 z Kalisza i 500 z Lublina, okoo 300
zPoznania). Dali im pomieszczenia w swoich budynkach, udzielili po-
mocy. [Dali im] ciel do zarnicia i w ogle ustosunkowali si do
nich bardzo dobrze. (Spotkao nas wsplne nieszczcie, jestemy so-
bie rwni). [...] Adwokat endecki, ktry gosowa [kiedy] za aryjskim
paragrafem, jest teraz dumny ze skrelenia go z listy [adwokatw] za
zatrudnienie aplikanta yda. [...] Nowodworski i inni adwokaci anty-
semici siedz w wizieniu z powodu ydw. Wezwano i zapytano, jaki
jest ich stosunek do paragrafu aryjskiego. Odparli, e w okresie wojny
kwestia ta jest nieaktualna. Syszaem, e kady adwokat winien przed
kad rozpraw owiadczy, e nie jest on niearyjskiego pochodze-
nia.
390
Wielu polskich antysemitw w czasie zagady sw postaw dao wiadec-
two najwyszej prby ludzkiej solidarnoci z ydami, naraajc w ich obronie
i dla ratowania ich ycia ycie wasne i ycie swoich rodzin. Jedn z takich
postaci by pniejszy pisarz i polityk Jan Dobraczyski. W zoonej w roku
1984 relacji, na pytanie, dlaczego on, antysemita, ratowa w czasie wojny ydw,
odpowiedzia:
Dlaczego ratowaem? To proste. W moim domu rodzinnym pa-
nowaa tolerancja. Nie mielimy specjalnych kontaktw z ydami.
Skoro jednak do takich kontaktw dochodzio, nie byy one niczym
niezwykym. Rozmowy toczyy si na rozmaite tematy, bez adnej
wrogoci. Take w szkole miaem kolegw ydw, a jeden z nich by
przez trzy lata moim najlepszym przyjacielem. ydzi, z ktrymi utrzy-
mywalimy kontakt, byli religijni w sposb powiedziabym nor-
malny. Bo ydzi mozaici stronili od chrzecijan. My te nie intereso-
Poza granic solidarnoci Polakw 225
walimy si ich religi. Niektre ich obyczaje wydaway si nam po
prostu dziwaczne. Nie znam jednak adnych konfliktw na tle reli-
gijnym.
Poza tym, co powiedziaem wyej, dla nikogo nie jest tajemnic,
e osobicie wywodz si ze rodowisk narodowych. rodowiska te
czsto s oskarane o antysemityzm. W rzeczywistoci jeli ju upie-
ra si przy nazywaniu tego zjawiska antysemityzmem trzeba m-
wi o antysemityzmie ekonomicznym rodowisk narodowych. Taki
antysemityzm nigdy nie mia nic wsplnego z antysemityzmem raso-
wym, jaki pojawi si w hitlerowskich Niemczech. Antysemityzm eko-
nomiczny w polskich rodowiskach narodowych bra si std, e wPol-
sce przed wojn by bardzo duy, sigajcy 12% wskanik ludnoci
ydowskiej. W dziedzinie handlu udzia ydw by tak duy, e pew-
ne dziedziny byy cakowicie w ich rkach. Taka konkurencja ekono-
miczna musiaa wywoywa konflikty. W tym sensie, rzeczywicie,
byem antysemit ekonomicznym. Ale mj antysemityzm nigdy nie
siga chci odbierania komukolwiek ycia!
Dlatego nie ma sprzecznoci pomidzy moim antysemityzmem
atym, e gdy trzeba byo, ratowaem ydw i ydowskie dzieci. Ra-
towaem je wic przede wszystkim dlatego, bo byy dziemi, poniewa
byy przeladowane, poniewa grozia im mier, poniewa ydzi byli
ludmi... Ratowabym kadego zagroonego mierci czowieka. Adzie-
cko kade dziecko jest mi szczeglnie bliskie. Tak mi nakazuje
moja religia katolicka. Nie liczyem na adn nagrod czy choby tylko
sowne uznanie. Jeli mogem ocali ycie kilkuset dzieci, uczyniem
to. Sam ten fakt jest dla mnie najlepsz i wystarczajc nagrod.
391
Wydaje si, e zgadzeni w czasie drugiej wojny wiatowej polscy ydzi
doskonale rozumieli, o czym mwi Jan Dobraczyski objaniajc niuanse pol-
skiego ekonomicznego antysemityzmu. Jesieni 1940 roku, gdy charakter nie-
mieckiej okupacji by a nadto widoczny, ydzi w warszawskim getcie opowia-
dali sobie anegdot:
yd mieje si przez sen i gono krzyczy, ona go budzi; jest zy
i opowiada, e we nie widzia na cianach napisy; Bij ydw!,
Precz z ubojem rytualnym! itd. Ale dlaczego si radujesz? Jake
to? Nasi [czyli Polacy] wrcili.
392
Polscy antysemici zachowywali si rnie. Jedni poprzez konkretne dziaa-
nia dawali wyraz solidarnoci z represjonowanym i mordowanym narodem
ydowskim; wikszo przez ca wojn pozostaa obojtna wobec spraw ydow-
skich; niektrzy nie uczestniczyli wprawdzie w zagadzie ydw ani ich nie
ratowali, ale nie wspczuli i pod koniec ukuli powiedzenie, e Hitlerowi
naley si pitka za to, e uwolni Polsk od ydw. Dlatego tylko przy spo-
rym wysiku i ogromie dobrej woli nieznajomoci rde historycznych udaje
226 Rozdzia VI
si tumaczy tych wszystkich ydowskich historykw, ktrzy od dziesicioleci
usiuj zrwna w randze i wartociach antysemityzm polski i antysemityzm
niemieckim, ktry doprowadzi do mierci milionw ydw. Na wyran kpi-
n z cierpie wasnego narodu zakrawa natomiast stanowisko wspczesnych
ydw niemieckich reprezentowanych przez wiceprzewodniczcego Centralnej
Rady ydw w Niemczech Samuela Korna, ktry antysemityzmowi niemiec-
kiemu przydaje miano subtelnego, w odrnieniu od antysemityzmu wschod-
nioeuropejskiego (czytaj: polskiego), ktry nazywa klasycznym i przypisuje mu
najgorsze z moliwych cech.
393
W ocenie reakcji Polakw na dokonywan przez Niemcw w latach 1942-
1945 zagad polskich ydw rozrni naley zatem postawy indywidualne
iinstytucjonalne. W sferze postaw instytucjonalnych, przeladowane i pozosta-
jce wobec Niemcw w konspiracji Polskie Pastwo Podziemne, w imi wielo-
wiekowej tradycji opieki polskiego pastwa nad polskimi ydami, w sferze
postulatw i nakazw oraz konkretnych dziaa (Rada Pomocy ydom),
dowiodo odpowiedzialnoci polskich wadz pastwowych za losy ydowskiej
mniejszoci narodowej. Koci katolicki, w imi chrzecijaskiej mioci bli-
niego, mimo przeladowa ze strony Niemcw, wykaza wierno goszonym
przez siebie zasadom i ratowa ycie polskich ydw na skal nie spotykan
wadnym innym spord okupowanych przez Niemcw kraju. W kategorii po-
staw indywidualnych, reakcje poszczeglnych ludzi bez wzgldu na grup
spoeczn oscyloway od aktw najwyszego altruizmu, poprzez bierno, po
zdrad, przy czym bierno bya postaw dominujc.
Rozwaajc kategorie postaw Polakw wobec zagady polskich ydw,
warto rozumie, na czym polegaa i czym bya uwarunkowana dominujca wrd
Polakw postawa biernoci. W spacyfikowanym przez Niemcw Wereszczynie
na Lubelszczynie z zagady uratowaa si tylko Maszka:
Uratowaa si Marysia Kozowska, czyli Miriam, crka bogatego
yda Ata, bo by te u nas biedny Ata. Mwilimy na ni Maszka
albo Maka. Mieszka dzi w Izraelu i w miejscu mierci ydw zWe-
reszczyna postawia obelisk. Przyjeda tutaj czasem. Maszka ucieka
Niemcom z maym braciszkiem. Moga mie wtedy 9-10 lat. Przybie-
ga do naszego domu i prosia moj mam, eby mama ich ukrya.
Mama powiedziaa jej, eby ukrya si gdzie w krzakach, bo w domu
to niemoliwe. Niemcy chodz i sprawdzaj po wszystkich domach!
Jak was odkryj, to zabij was i nas! powiedziaa Maszce. Dziew-
czynka bya blondynk, nie wygldaa na ydwk. Skrya si w krza-
kach. Jej braciszek zacz paka. Widzielimy, jak niedugo potem
Niemiec zanis go do grupy rozstrzeliwanych ydw. May zgin,
ale Maszce udao si uciec. Przeya. Komendant granatowej policji
wUrszulinie, nazywa si G., zawiz j do pani Kozowskiej w Ur-
szulinie, ktra nauczya Maszk pacierza. Maszka pytaa si, czy Pan
Bg nie bdzie si na ni gniewa, e modli si do cudzego Boga. Ko-
Poza granic solidarnoci Polakw 227
zowska powiedziaa jej, e nie bdzie si gniewa, bo Bg ydowski
ipolski to ten sam Bg. Maszka do dzi mwi, e ten pacierz, ktrego
nauczya j Kozowska, uratowa jej ycie. Tak wic Maszka bya upa-
ni Kozowskiej. Ale u nas po pacyfikacji byo strasznie. Niemcy we
wszystkich domach szukali ydw, robili rewizje, wic zawieli Masz-
k nie wiem ju kto do Zaucza blisko jeziora.
394
Matka relacjonujcej zdarzenie mieszkanki Wereszczyna zachowaa bier-
no wobec mordowanych dzieci wereszczyskich ydw. Wspczua im ira-
zem z nimi przeywaa ich tragedi, ale nie ukrya Maszki i jej maego bracisz-
ka. May ydowski chopiec zosta zamordowany. Ale czy to matka relatorki
winna jest mierci chopca, czy w ostatecznym rozrachunku jednak Niemcy?
Czy ona zadaa mu mier, czy Niemcy zamordowali to ydowskie dziecko? To
fakt, gdyby matka relatorki ukrya Maszk i jej brata w swoim domu, istniaa
jaka szansa, e moe ocaliaby obojgu ycie. Ale jeli Niemcy by odkryli, e
nie zdoaa zachowa biernoci wobec ich okruciestwa, okruciestwo Niem-
cw skierowane zostaoby w stron jej domu. A ona w domu miaa kilkoro
wasnych dzieci. Z mioci do wasnych dzieci wybraa zatem bierno wobec
mierci dzieci cudzych. W tym sensie Polacy nie byli solidarni z gincymi pol-
skimi ydami. Zdecydowana wikszo Polakw w czasie drugiej wojny wia-
towej nie chciaa umiera za polskich ydw i nie chciaa, eby za polskich
ydw umieray ich dzieci. Wobec faktu mordowania ydw przez Niemcw
Polacy woleli zachowa bierno, bo bierno wobec zagady ydw znaczya
dla nich ocalenie ycia swojego i ycia swoich dzieci.
Dominujca wrd Polakw postawa biernoci wobec zagady zostaa przez
ydw nazwana obojtnoci (chocia bierno nie jest rwnoznaczna z obo-
jtnoci), i staa si podstaw do formuowania pod adresem Polakw rno-
rakich oskare, z robieniem polskiego rachunku sumienia wcznie. ydzi
polscy, take ci, ktrzy przeyli w Polsce wojn, utosamili bowiem polsk bier-
no/obojtno z wrogoci i obarczyli Polakw wspodpowiedzialnoci za
zagad swego narodu. Dla przykadu, Marek Edelman mieszkajcych za mura-
mi ydowskiej autonomii Polakw czterdzieci lat po wojnie oceni w sposb
nastpujcy:
To by wrg. Bo wrogiem jest nie tylko ten, kto ciebie zabija, ale
te ten, ktry jest obojtny. [] Nie pomc i zabi to jest to samo.
395
Nieprawd jest, e nie pomc i zabi to jest to samo. Marek Edelman
lepiej ni kto inny doskonale wie bowiem o tym, e poza marginalnymi przy-
padkami, zdecydowana wikszo Polakw nie miaa zamiaru i nie zabijaa
ydw. Zachowaa postaw biernoci, ktr on nazywa obojtnoci, nie dla-
tego, e pragna mierci niewinnych ydw, lecz z powodu niemieckiego pra-
wa, ktre za okazan ydom pomoc karao Polakw mierci. Polska bierno
nie bya skazywaniem ydw na mier i nie bya mordowaniem polskich
ydw, bo ydw zabijali Niemcy bya dramatycznym wyborem wasnego
228 Rozdzia VI
ycia i ycia swoich rodzin. Kady Polak w czasie zagady wiedzia, e jeli
pozostanie bierny wobec zadawanej ydom mierci, nie narazi na mier ycia
wasnego i ycia swojej rodziny. Jednym sowem, ma szanse wynie z wojny
ycie. Jeli natomiast nie zdoa wytrwa w biernoci wobec ydowskiej mierci,
jeli wycignie w stron ydw miosiernie rk, istnieje due prawdopodo-
biestwo, e za ten gest Niemcy jemu i jego rodzinie to ycie odbior. Okrutne
i dramatyczne byy wybory Polakw yjcych pod niemieckim prawem: wy-
bory pomidzy yciem wasnym, a ratowaniem ycia mordowanych polskich
ydw.
Polacy nie mieli obowizku powica polskiego ycia dla ocalenia ycia
ydowskiego. Skoro bierno oznaczaa dla nich ycie, a czynne ratowanie ozna-
czao mier, mieli prawo do wyboru biernoci. Nikt lepiej na wiecie ni ydzi
nie rozumie, e Polacy mieli prawo do zachowania postawy biernoci wobec
zadawanej ydom mierci. Patrzc bowiem z punktu widzenia ydowskiej tra-
dycji, religii i prawa, czowiek-yd ma przede wszystkim obowizek chroni
swoje wasne ycie. Za kad cen. Nawet za cen ycia innych ludzi. Dowodzi
tego religijna ydowska idea Kiddush ha-chajim (uwicenia ycia) a potwier-
dza izraelskie prawo, ktre zwolnio z odpowiedzialnoci nawet tych ydw,
ktrzy mordowali innych ydw, ale swoje zbrodnie uzasadnili ratowaniem
wasnego ycia.
Prawo musi by jedno dla wszystkich. Takie samo dla Polakw, jak i dla
ydw. Bierni wobec ydowskiej mierci Polacy nie mordowali ydw. Nie
chcieli tylko za ydw i dla ydw umiera. W aspekcie indywidualnych de-
cyzji czowiek-Polak korzysta jedynie z prawa do zachowania wasnego ycia.
Tak jak korzysta z tego prawa w czasie drugiej wojny wiatowej czowiek-yd.
Postawa biernoci Polakw wobec mordowanych polskich ydw, aczkol-
wiek zgodna z prawem i religi ydowsk, wchodzi w kolizj z chrzecijaski-
mi ideaami. Najwaniejszym z nich jest mio bliniego, a po oddanie za
niego ycia. Chrzecijastwo nie wymaga jednak od wszystkich chrzecijan bez-
wzgldnej koniecznoci oddawania ycia za blinich. ycie za blinich odda
Chrystus i oddaj je jego najwierniejsi naladowcy, ktrzy w Kociele zostaj
witymi. Symbolem najwyszego chrzecijaskiego powicenia dla drugiego
czowieka jest dla czasw drugiej wojny wiatowej Polak, franciszkanin, wity
Maksymilian Kolbe, ktry w Owicimiu odda dobrowolnie ycie za ycie
innego winia. Tymczasem Marek Edelman, ktry twierdzi, i z powodu bier-
noci/obojtnoci Polacy winni s mierci ydw, mwi:
Nie powica si ycia dla symboli. [] ycie jest tylko jedno.
396
Z takiego samego zaoenia jak Marek Edelman wychodzia w czasie za-
gady ydw znakomita wikszo Polakw. Oni te mieli tylko jedno ycie.
Nie chcieli powica swego ycia dla ydw, aby dowie wiernoci symbo-
lom: chrzecijaskiemu ideaowi mioci bliniego. Nie chcieli zostawa wity-
mi chcieli y.
Czy Marek Edelman powiciby swoje ycie dla ratowania mojego ycia?
Poza granic solidarnoci Polakw 229
Na pewno nie. Bo ycie jest tylko jedno i nie powica si go dla symboli.
Inna rzecz, co podkrelaj historycy i publicyci ydowscy na uzasadnienie
kierowanych pod adresem Polakw oskare, e Polacy w czasie drugiej wojny
wiatowej mieli jednak symbole, dla ktrych powicali ycie. Stworzyli wszak
Polskie Pastwo Podziemne, a za wspprac z nim Niemcy karali ich mier-
ci.
397
To prawda, Polacy aczkolwiek nie wszyscy w czasie drugiej wojny
wiatowej byli gotowi umiera za wolno ojczyzny. I umierali. Tak jak przez
tysic lat istnienia Polski. ycie yda nie miecio si jednak w polskim kano-
nie idei, za ktr oddaje si ycie. Ratowanie ycia yda nie byo walk owol-
no.
ycie jest tylko jedno powiedzia Marek Edelman. Kady czowiek,
Polak i yd, ma niezbywalne prawo decydowania o tym, czy powici swe
ycie dla jakiego symbolu lub ideau, czy zachowa je wycznie dla siebie.
Nikt nie ma prawa wymaga od drugiego czowieka powicenia ycia dla idei
lub symbolu. ycie dla idei lub symbolu odda mona tylko dobrowolnie.
Dlatego struktury walczcego o wolno Polski Polskiego Pastwa Podziemne-
go tworzya rzesza ochotnikw; dlatego ydw polskich ratowali z naraeniem
wasnego ycia tylko ci Polacy, ktrzy sami podjli decyzj, e gotowi s za
prawo do ratowania ydowskiego ycia odda swoje wasne ycie.
W cigu szedziesiciu lat, ktre miny od zakoczenia drugiej wojny
wiatowej, nikt nigdy nie prbowa w Polsce rozlicza i obwinia tych Polakw
(a stanowili ogromn wikszo polskiego spoeczestwa), ktrzy pozostali bier-
ni wobec walki innych Polakw o wolno w szeregach Polskiego Pastwa Pod-
ziemnego. Poniewa walka w szeregach podziemnego pastwa zagroona bya
mierci, wybr pozostania poza konspiracyjnymi strukturami by niezbywal-
nym prawem kadego Polaka. Polak mg dobrowolnie pj do partyzantki,
lub nie pj w ogle. Ratowanie ydw te byo zagroon yciem dziaalno-
ci konspiracyjn. Dlatego Polacy mogli dobrowolnie naraa swoje ycie dla
ydw, ale mogli te nie naraa. Chwaa tym, ktrzy naraali swoje ycie ira-
towali ydw. Chwaa tym, ktrzy naraali swoje ycie i walczyli o wolno.
Ale nikt nie ma prawa kara i osdza tych Polakw, ktrym brako odwagi na
mier w imi wolnoci ojczyzny lub ratowania ycia polskich ydw. Do ta-
kich czynw nie wszyscy s zdolni. Nie wszyscy maj do odwagi aby powi-
ci ycie dla symboli. Wszak ycie jest tylko jedno jak powiedzia Marek
Edelman. Dlatego absurdem jest, e w cigu wszystkich powojennych lat ydzi
polscy nie dostrzegajc wasnej biernoci i win wasnych wobec zagady ydw
bij si w cudze piersi i usiuj za mier polskich ydw rozlicza i obwinia
tych Polakw, ktrzy dla zachowania wasnego ycia pozostali bierni wobec
mierci polskich ydw.
W ydowskiej historiografii, jak i wszelkiego rodzaju ydowskich wspo-
mnieniach, pamitnikach i biografiach, obok skrztnego pomijania faktu ceny,
jak za ratowanie ydw pacili Polacy, przewija si niemal zawsze sformuo-
wane w formie oskarenia pytanie, dlaczego Polacy zrobili tak niewiele, aby
pomc ydom. Norman Davies odpowiada na nie krtko i treciwie: Pytanie,
230 Rozdzia VI
dlaczego Polacy robili niewiele, aby pomc ydom, ma taki sam sens, jak py-
tanie, dlaczego ydzi robili niewiele, aby pomc Polakom.
398
Wadysaw Bar-
toszewski na postawiony mu podczas konferencji w Jerozolimie w 1988 roku
zarzut, e Polacy w czasie zagady nie zrobili wszystkiego dla ratowania ydw,
odpowiedzia: Zrobi wszystko w czasie wojny dla ydw, znaczyo odda za
nich ycie. Ja yj, wic nie zrobiem wszystkiego dla ratowania ydw.
ycie ydw polskich nie miecio si w polskim kanonie idei, za ktre od-
daje si ycie, dlatego ydzi polscy w latach zagady 1942-1945 znaleli si poza
granicami polskiej solidarnoci. W tym momencie w aspekcie stosunkw polsko-
ydowskich w latach zagady 1942-1945 rodz si jednak nastpujce pytania:
Czy wobec wspomnianej w poprzednim rozdziale, lansowanej w czasie dru-
giej wojny wiatowej przez rabina Izaaka Nissenbauma i innych rabinw idei
Kiddush ha-chajim (uwicenia ycia), ktra nakazywaa ydom ratowanie
wasnego ydowskiego ycia za wszelk moliw cen, nawet za cen ycia
innych ludzi i wspuczestnictwa w mordowaniu wasnego narodu, czy wta-
kiej sytuacji na gest powicenia wasnego ycia dla ratowania ycia czowie-
ka innej narodowoci i wyznania (n.p. Polaka) zdobyliby si ydzi?
Czy ydzi, ktrych przepisy religijne i prawne sankcjonuj skrajny egoizm
wodniesieniu do kwestii zachowania ydowskiego ycia, maj moralne pra-
wo rozlicza Polakw z niedosytu okazanego ydom chrzecijaskiego mio-
sierdzia rozumianego jako naraanie wasnego ycia dla ratowania ydow-
skiego ycia?
Czy nie mamy w tym wypadku do czynienia z podwjn moralnoci, ktra
z jednej strony rozlicza obcych (Polakw) z nie do ofiarnego powicania
ycia dla ratowania ycia ydowskiego, z drugiej za rozgrzesza swoich
(ydw) nawet wtedy, gdy dla ratowania ycia wasnego posyali na mier
innych ydw?
Czy, wobec powyszego, ydzi maj prawo oskara Polakw o to, e byli
bierni/obojtni i nie zrobili wszystkiego dla ratowania ydw, czyli, e po-
wicili zbyt mao polskich istnie dla ratowania istnie ydowskich?
Wadysaw Bartoszewski podaje, e: Liczba ydw, ktrzy uratowali si
na terenach pastwa polskiego okupowanych przez Niemcw, szacowana jest
przez historykw ydowskich rozmaicie w granicach od 40-50 tys. (Filip
Friedman) do 100-120 tys. (Jzef Kermisz). Wedug Normana Daviesa:
z3,35 miliona ydw, ktrzy mieszkali w Polsce w 1939 roku, przeyo okoo
369.000, czyli 11%. Najliczniejsz grup stanowili ci, ktrzy umknli lub zo-
stali w 1939 roku wcieleni do ZSRR. [] W latach 1945-1946 z ZSRR prze-
szo do PRL okoo 200.000 polskich ydw. Reszta [ok. 170.000 uwaga
E.K.] przeya w Polsce, ukrywajc si w stodoach, piwnicach i na strychach
pod faszywymi nazwiskami lub pod opiek chopw.
399
Dla oceny skali ratowania ydw przez Polakw niezwykle wane jest
uwiadomienie sobie, i z powodu postawy polskich ydw wobec poszukiwa-
nia ratunku poza murami gett i autonomii, liczby uratowanych w Polsce ydw
Poza granic solidarnoci Polakw 231
nie naley porwnywa z liczb ludnoci ydowskiej mieszkajcej w Polsce, lecz
z liczb tych polskich ydw, ktrzy poprzez odrzucenie wiary w niemieckie
iydowskie rozporzdzenia, a nastpnie opuszczenie getta i zawierzenie Pola-
kom, podjli prb ratowania wasnego ycia, czyli dali Polakom szans na
ocalenie. Z samej zasady bowiem Polacy nie byli w stanie ratowa polskich
ydw wbrew ich woli.
Nie dysponujemy cisymi liczbami uratowanych w Polsce ydw, tak jak
nigdy nie dowiemy si, ilu polskich ydw opucio getto i ratunku u Polakw
szukao. Jeli jednak przyj rednie szacunkowe, czyli redni uratowanych
40-170 tys. i redni szukajcych ratunku 170-335 tys. okazuje si, e spord
202,5 tys. polskich ydw, ktrzy szukali ratunku wrd Polakw, ycie oca-
lio 105 tys. osb, czyli ponad poowa. Jeli tak szacunkow symulacj zrobi
w najgorszym wariancie, czyli przyj, e ratunku wrd Polakw szukao 335
tys. polskich ydw, ale ocalenie znalazo tylko 40 tys. osb, to okazuje si, e
Polacy ocalili ycie co dziesitemu polskiemu ydowi, czyli 10% spord tych,
ktrzy o ratunek poprosili. Dla waciwej oceny skali polskiego ratowania warto
zestawi powysze szacunki z faktem, e spord 250 tys. polskich ydw
mieszkajcych w 1939 roku w autonomii ydowskiej (pastwie ydowskim)
wodzi, Chaimowi Rumkowskiemu udao si ocali zaledwie 887 osb, czyli
0,35% ludnoci ydowskiego pastwa.
Wedug Normana Daviesa, w chwili zakoczenia drugiej wojny wiatowej
mieszkao w Polsce 24 miliony Polakw.
400
Jeli przyj, e jedna trzecia popu-
lacji bya dziemi, a w ratowanie ydw poza nielicznymi wyjtkami zna-
tury rzeczy mogli angaowa si tylko ludzie doroli, za w uratowanie ycia
jednego polskiego yda zaangaowanych byo przecitnie okoo 10 Polakw,
to okazuje si, i w ratunek 40-169 tys. polskich ydw zaangaowanych byo
od 400 tys. do 1,7 miliona spord 16 milionw dorosych Polakw. Kady
znich naraa dla polskich ydw ycie wasne i ycie swojej rodziny. Wielu
spord nich oddao za ydw ycie.
Zaangaowanie znaczcej czci dorosej populacji Polakw w ratowanie
polskich ydw mimo groby utraty wasnego ycia nie jest rwnoznaczne
ze stwierdzeniem, i Polacy jako nard byli solidarni z gincym narodem pol-
skich ydw. Czesaw Miosz wiersz Campo di fiori powici stojcej pod
murami poncego warszawskiego getta karuzeli, na ktrej przy dwikach mu-
zyki bawili si Polacy.
Nie bjmy si prawdy.
Karuzela pod murami warszawskiego getta krcia si naprawd.
401
Zo-
stawmy jednak ludzi, ktrzy przy dwikach muzyki mimo i nieopodal, za
murami, ginli inni ludzie oddali si oferowanym przez ni rozkoszom. Wszak
ydzi w gettach w latach 1939-1942 take nie ogaszali aoby, nie przerywali
koncertw, nie zamykali teatrw, nie opuszczali restauracji i nie biegli na ratu-
nek Polakom tylko dlatego, e Niemcy unicestwiali ich w apankach, egzeku-
cjach i osadzali w obozach koncentracyjnych. Polska karuzela z wiersza Czesa-
wa Miosza peni rol symbolu. Prawda bowiem jest taka, e niezalenie od
232 Rozdzia VI
liczby uratowanych przez Polakw polskich ydw, polska karuzela dziejw
przez wszystkie lata drugiej wojny wiatowej toczya si po polskiej orbicie, za
ydowska karuzela dziejw toczya si po orbicie ydowskiej. Midzy polsk
karuzel a karuzel ydowsk w czasie ostatniej wojny nie byo miejsca na
solidarno. W czasie, gdy Niemcy dokonywali zagady ydw, Polacy zajci
byli swoimi sprawami. Wojenna karuzela Polakw, rozumiana jako pakiet naro-
dowych interesw, rozkrcona w 1939 roku na gruzach Pastwa Polskiego,
krcia si wedug swoich wasnych zasad i kanonw. W tym samym czasie
wautonomiach ydowskich (gettach) krcia si wojenna narodowa ydowska
karuzela. Nie byo midzy nimi porozumienia, wsppracy ni cznoci. Nie
byo solidarnoci. Brak solidarnoci w sytuacjach ekstremalnych by uwicon
wielowiekow tradycj norm w stosunkach polsko-ydowskich.
Mona oczywicie zadawa pytanie, dlaczego Polacy i ydzi w czasie dru-
giej wojny wiatowej nie zrezygnowali z wzajemnego braku solidarnoci. Mo-
na domniemywa, e pewnie tak by si stao, gdyby jedni i drudzy posiadali t
wiedz, jak mamy dzi. Gdyby wiedzieli, czym to wszystko si skoczyo.
Tymczasem Marek Edelman, a nie sposb nie wierzy jego sowom, powiada:
W 1939 roku nikomu nie przychodzio do gowy, e w Polsce
wyrn 3 i p miliona ydw. [] Przecie do 1939 roku nie byo
takich mordw masowych, eby wszystkich gazowali. A jak ju si
dowiedziano, e gazuj, to wszyscy si miali z tego i mwili: Co oni
tam opowiadaj. [] Ale nikomu, ani z tej [ydowskiej], ani z tam-
tej [polskiej] strony, nie przyszo do gowy, e te 500 tysicy ludzi,
ktre jest w Warszawie, zamorduj. To nie wchodzio w ogle w ra-
chub, mimo e Hitler pisa o tym w Mein Kampf.
402
Jednym sowem, wyobrania Polakw i ydw do czasw drugiej wojny
wiatowej nie sigaa komr gazowych i zakrojonego na tak skal straszliwego
ludobjstwa. Dlatego oba narody, ktre na polskich ziemiach obok siebie bez
potrzeby okazywania sobie solidarnoci przeyy blisko tysic lat, sdziy, e
i tym razem bdzie tak samo, jak niegdy bywao. Tymczasem w trzecim roku
wojny, w 1942 roku okazao si, e Niemcy postanowili zamordowa wszyst-
kich polskich ydw, a jedynymi ludmi, u ktrych polscy ydzi mog znale
ratunek, s Polacy ci, wobec ktrych przez wieki solidarno ydowska nie
obowizywaa. ydzi stanli wwczas wobec straszliwego dylematu: czy szuka
pomocy i da powicenia wasnego ycia od tych, wobec ktrych nie byo
si solidarnym? Polacy stanli wwczas wobec jeszcze trudniejszego dylematu:
czy okaza solidarno tym, ktrzy solidarni nie byli, i zaryzykowa dla nich
wasne ycie?
Niewielu spord polskich ydw zdobyo si na bohaterstwo szukania
pomocy wrd Polakw. Niewielu Polakw w imi solidarnoci midzy ludmi
zdobyo si na zaryzykowanie wasnego ycia i ycia swych rodzin dla ratowa-
nia ycia polskich ydw. Ci, ktrzy ratowali ydw pisze Michael C.
Poza granic solidarnoci Polakw 233
Steinlauf wywodzili si ze wszystkich warstw spoecznych; cech wspln
wielu z nich bya z pewnoci indywidualno. Ta rzadka cecha pozwalaa im
stawi czoo nie tylko hitlerowskiemu terrorowi, ale te obojtnoci i wrogoci
duej czci wasnego spoeczestwa. Pozwalaa im zobaczy w ydach, nie-
zalenie od historycznych obcie, istoty ludzkie potrzebujce pomocy. Nie
donosicielstwo ani obojtno, ale istnienie takich wanie osb jest jedn znajbar-
dziej nadzwyczajnych cech polsko-ydowskich stosunkw podczas Zagady.
403
Ci
Polacy, ktrzy ratowali polskich ydw, bez wzgldu na ich ostateczn liczb,
nie zmieni rzeczywistoci: ydzi w czasach drugiej wojny wiatowej znaleli
si poza granicami solidarnoci Polakw.
Spord czterech rodzajw winy wobec zagady polskich ydw zdefinio-
wanych przez Karla Jaspersa, Polacy wolni s od winy politycznej, bowiem
Polskie Pastwo Podziemne ani adna inna polska struktura instytucjonalna,
ale take Polacy jako nard, nie uczestniczyli w podejmowaniu decyzji poli-
tycznych zwizanych z dojciem do wadzy Hitlera, napaci Niemiec na Pol-
sk, okupacj jej ziem i zagad ydw. Nie ma natomiast wtpliwoci co do
tego, e Polacy, na rwni z Niemcami i ydami, ponosz za swe czyny pozo-
stae trzy kategorie winy:
win kryminaln: wszyscy Polacy, ktrych przestpstwo polegao na dziaa-
niach obiektywnie stwierdzalnych i bdcych wykroczeniem przeciw jedno-
znacznym prawom (szmalcownicy; zadajcy ydom mier; wydajcy Niem-
com kryjwki ydw itp), ponosz win kryminaln;
win moraln: wszyscy Polacy za czyny, ktre jako okrelone jednostki po-
penili przeciwko ydom, ponosz odpowiedzialno moraln; Polakw take
nie obowizuje bez reszty zasada, e rozkaz to rozkaz (np. granatowi poli-
cjanci i chopi uczestniczcy w apankach nie mieli prawa mimo i dostali od
Niemcw taki rozkaz wskazywa kryjwek i zabija schwytanych ydw);
przestpstwo pozostaje przestpstwem, nawet gdy popeniono je na rozkaz,
ipodlega karze moralnej;
win metafizyczn: w ktrej instancj jest Bg, bowiem istnieje solidarno
midzy ludmi jako ludmi, na mocy ktrej kady obarczony jest wspodpo-
wiedzialnoci za zo i niesprawiedliwo.
ZAKOCZENIE
Podstawowa zasada metodologii nauki historycznej powiada, e jeli starym
ipowszechnie znanym rdom zada nowe pytania, to znaczy takie, ktrych
nikt wczeniej im nie stawia, uzyska mona nowe zaskakujce odpowiedzi.
Zasadno tej metody w caej rozcigoci sprawdzia si w wypadku prezento-
wanych w ksice bada. Szczeglnie zaskakujc okazaa si odpowied na
postawione najbardziej wiarygodnym ydowskim rdom pytanie, czym wsen-
sie politycznym i administracyjnym byy powstae w latach drugiej wojny
wiatowej na polskich ziemiach getta. Prowadzone przez Adama Czerniakowa
w okresie od 6 wrzenia 1939 roku do 23 lipca 1942 roku Dzienniki nie po-
zostawiaj cienia wtpliwoci co do tego, e dzielnice ydowskie, w historio-
grafii i jzyku potocznym zwane gettami, w istocie rzeczy byy zbudowanymi
wlatach 1939-1942 przez polskich ydw za zgod okupujcych polskie zie-
mie Niemcw autonomicznymi prowincjami ydowskimi, ktrych ide w imie-
niu Zwizku Posw Narodowoci ydowskiej zgosi w Komisji Konstytucyj-
nej w roku 1920 pose Grnbaum. W wietle tej informacji, potwierdzonej
przez inne rwnie wiarygodne rda ydowskie, zrozumia staje si nie tylko
wsppraca wadz ydowskich (Judenratw, przewodniczcych, przeoonych
iburmistrzw) z Niemcami w okresie przed zagad, ale take postawa ludno-
ci ydowskiej wobec wytyczenia granic autonomii, otoczenia ich murami i za-
mknicia, a w okresie pniejszym take zagady. Jednym sowem, jeli autono-
miczne prowincje ydowskie (getta) byy wynikiem zrealizowania przez polskich
ydw konkretnych zaoe politycznych wymagajcych kompromisu z Niem-
cami, a nie narzucon przez Niemcw form represji wobec polskiego ydo-
stwa, cay szereg niezrozumiaych dotychczas kwestii zwizanych z zagad pol-
skich ydw staje si jasny i oczywisty. Tak jak jasn i oczywist w wietle tego
staje si niezrozumiaa dotychczas samobjcza mier Adama Czerniakowa, kt-
ry pojwszy, e prowadzona przez niego polityka wsppracy z Niemcami oka-
zaa si straszliwym w konsekwencjach politycznym bdem, wybra honorow
mier raczej ni rol kata wasnego narodu.
Wydaje si, e Hannah Arendt ponad czterdzieci lat temu rozumiaa, lub
bliska bya zrozumienia, e getta w czasie drugiej wojny wiatowej w Polsce nie
byy narzucon polskim ydom przez Niemcw form egzystencji, lecz zbudo-
wanymi przez polskich ydw za przyzwoleniem niemieckich okupantw au-
tonomicznymi prowincjami ydowskimi, napisaa bowiem: Kwesti, jak si
zajam, bya wsppraca funkcjonariuszy ydowskich z wykonawcami Osta-
tecznego Rozwizania, a jest to sprawa tak bardzo niewygodna dlatego, e nie
236 Zakoczenie
mona twierdzi, e byli to zdrajcy. [] Innymi sowy, wszystko co funkcjona-
riusze ydowscy zrobili lub czego nie zrobili do roku 1939, a nawet 1941 da
si usprawiedliwi.
404
Jeli pamitamy, e wymieniony przez Hannah Arendt
rok 1941 jest jednoczenie rokiem, w ktrym wedug Adama Czerniakowa
zakoczona zostaa w Warszawie, a zapewne take w caej Polsce, budowa auto-
nomicznych prowincji ydowskich, to dziaania funkcjonariuszy ydowskich do
tego czasu daj si rzeczywicie usprawiedliwi.
Z punktu widzenia narodu ydowskiego, zbudowane na polskich ziemiach
w latach 1939-1941 autonomiczne prowincje ydowskie nie nosz znamion
zdrady. S raczej pozytywnym wiadectwem dojrzaoci politycznej przywd-
cw polskich ydw, ktrzy wybierajc dla swego narodu optymaln form
przetrwania wojny, jednoczenie po raz pierwszy od ponad dwch tysicy lat
zbudowali zrby struktur ydowskiej pastwowoci, z ktrymi wiat, zwaszcza
Polacy, musieliby po zakoczeniu wojny jako si liczy. Informacje zawarte
wDziennikach Adama Czerniakowa dotyczce autonomicznej prowincji ydow-
skiej w Warszawie pozwalaj zatem na inne ni dotychczas postrzeganie ydow-
skiej mniejszoci narodowej: w roku 1939 ydzi polscy okazali si w peni
uksztatowan w sensie narodowym i politycznym grup etniczn, ktra zdolna
bya prowadzi samodzieln korzystn dla siebie polityk kompromisw i zwy-
cistw. Gdyby nie niemoliwe do przewidzenia przez ydw w roku 1939, ale
take nieprzewidywalne dla reszty wiata plany Hitlera zgadzenia wszystkich
europejskich ydw, polityk t obiektywnie naleaoby oceni pozytywnie.
Wkocu ydom polskim udao si uzyska od Niemcw o wiele wicej ni
dziki podobnej wsppracy uzyskali Ukraicy i Biaorusini. Dlatego historycy
Izraela winni by moe zweryfikowa dotychczasowe krytyczne sdy o posta-
wie polskich ydw w czasie drugiej wojny wiatowej, a na getta spojrze nie
jak na siedliska bezwolnych mas niewolnikw (mydo), lecz jako na autono-
miczne prowincje ydowskie bdce przejciow form pastwowoci pomi-
dzy polsk diaspor a Pastwem Izrael. Jeli bowiem zway ogromny politycz-
ny, spoeczny i militarny wkad ocalonych z zagady polskich ydw w budow
Izraela, przyzna trzeba, e bya ona moliwa midzy innymi dziki dowiad-
czeniom wyniesionym z autonomicznej samorzdnoci ydowskiej lat 1939-
1942 w Polsce.
Musimy jednak wyranie rozrni w tym wypadku punkt widzenia Pola-
kw od punktu widzenia polskich ydw. Podjt przez polskich ydw wro-
ku 1939 wspprac z Niemcami i przystpienie do budowy na polskich zie-
miach autonomicznych prowincji ydowskich Polacy postrzegali, postrzegaj
izapewne po wsze czasy postrzega bd jako zdrad Pastwa Polskiego. Trze-
ba od razu powiedzie, e my, Polacy, mamy pene prawo do takich ocen. ydzi
polscy byli obywatelami Polski i z punktu widzenia obiektywnie pojtej obywa-
telskoci, podejmujc z okupantem wspprac dla zrealizowania celw korzyst-
nych dla swego narodu, zamali podstawowe zaoenia paktu zawieranego wka-
dym demokratycznym kraju pomidzy pastwem i obywatelem. ydzi polscy
w czasie drugiej wojny wiatowej zachowali si tak samo zreszt, jak dwie
Zakoczenie 237
pozostae due mniejszoci narodowe zamieszkujce w granicach drugiej Rze-
czypospolitej: Biaorusini i Ukraicy.
Fakt, i zbudowane na polskich ziemiach getta byy w rzeczywistoci au-
tonomicznymi prowincjami ydowskimi, kae take inaczej spojrze na doko-
nan w latach 1942-1945 zagad polskich ydw, zwaszcza na wspprac
Polakw i ydw z Niemcami, pomysodawcami i gwnymi wykonawcami
dziea ludobjstwa. O ile bowiem wsppraca Polakw z Niemcami miaa cha-
rakter indywidualny, bowiem szmalcownicy, tropiciele ukrywajcych si ydw
itp. nie reprezentowali zdecydowanie potpiajcego w proceder Polskiego Pa-
stwa Podziemnego ani adnej innej instytucjonalnej formy funkcjonujcej wpol-
skim spoeczestwie (np. Kocioa katolickiego), o tyle wsppraca polskich
ydw z dokonujcymi zagady narodu ydowskiego Niemcami miaa charak-
ter instytucjonalny, to znaczy, od pocztku do koca prowadzona bya na roz-
kaz i za przyzwoleniem funkcjonariuszy ydowskich autonomicznych prowincji
w Polsce.
Instytucjonalna lub indywidualna, wsppraca Polakw i ydw z Niem-
cami w dziele zagady w kadym wypadku oznaczaa mier niewinnych ydw.
Odpowiedzialno i wina za t mier musi by wobec Polakw i ydw mie-
rzona jednak miar i wedug tych samych kryteriw. Takich samych zreszt,
jakim nard niemiecki podda cytowany we wstpie do mojej ksiki Karl Ja-
spers. Tylko bowiem stosujc jednolite miary, historycy s w stanie odpowie-
dzie na pytanie o ilociowy, czasowy i przestrzenny wymiar odpowiedzialno-
ci Niemcw, Polakw i ydw za zagad narodu ydowskiego. Takim samym
kryteriom oceny naley zreszt podda w przyszoci wszystkie inne europej-
skie narody, ktre w jakiejkolwiek formie wsppracoway z Niemcami wdzie-
le zagady: Francuzw, Wochw, Estoczykw, Szwajcarw, Ukraicw itd.
Uzyskana w wyniku jednolitych bada mapa niedostytu ludzkiej solidarnoci
okaza si moe dla mieszkacw Europy trudnym do udwignicia dzie-
dzictwem.
Pozostaje kwestia skomplikowanych stosunkw polsko-ydowskich w la-
tach 1939-1945. W sensie politycznym drogi Polakw i ydw rozeszy si
jesieni 1939 roku: Polacy wybrali walk z Niemcami i zbudowali konspiracyj-
ne Polskie Pastwo Podziemne; polscy ydzi wybrali kompromis i przy wsp-
pracy z Niemcami zbudowali na polskich ziemiach autonomiczne prowincje
ydowskie. Midzy obiema formami pastwowoci nie byo punktw styczno-
ci: autonomiczne prowincje ydowskie znalazy si poza granic solidarnoci
Polakw w tym samym stopniu, w jakim poza granic solidarnoci polskich
ydw znajdowao si Polskie Pastwo Podziemne.
Stosunki polsko-ydowskie nabray szczeglnego znaczenia i nowej jako-
ci w latach zagady 1942-1945, gdy okazao si, e jedynymi, ktrzy mog
uratowa ycie mordowanych przez Niemcw polskich ydw, s Polacy, a ich
za ratowanie ydw karali Niemcy mierci. Stosowany przez szedziesit lat
relatywizm w ocenie niezmiernie pod wzgldem psychologicznym i moralnym
skomplikowanych stosunkw polsko-ydowskich w okresie zagady doprowa-
238 Zakoczenie
dzi do szeregu nieporozumie, spord ktrych najpowaniejszym jest formu-
owanie pod adresem Polakw oskare o obojtno i nie do aktywne rato-
wanie ycia polskich ydw. Dlatego take w tym wypadku jedynym wyjciem
wydaje si ustalenie, wedug jakich kryteriw chrzecijaskich czy ydow-
skich postrzega bdziemy postaw Polakw i ydw wobec dokonanej przez
Niemcw zagady narodu ydowskiego.
Jeli ocenia Polakw wedug kryteriw chrzecijaskich, ktre Karl Ja-
spers zdefiniowa sowami: Istnieje solidarno midzy ludmi jako ludmi, na
mocy ktrej kady obarczony jest wspodpowiedzialnoci za wszelkie zo inie-
sprawiedliwo na ziemi, a zwaszcza za przestpstwa dokonane w jego obec-
noci lub za jego wiedz. Jeli nie uczyni wszystkiego, co w mej mocy, aby im
zapobiec, jestem wspwinny, pojedynczy Polacy s winni wspuczestnictwa
w zbrodni, za cay nard ponosi odpowiedzialno za nie uczynienie wszyst-
kiego, co w jego mocy, aby zapobiec dokonanej na ydach zbrodni ludobj-
stwa. W wypadku narodu polskiego, w wietle obowizujcego Polakw wcza-
sie drugiej wojny wiatowej niemieckiego prawa, uczynienie wszystkiego, co
wjego mocy dla ratowania ydw znaczyo oddanie za nich ycia. Wielu Pola-
kw powicio swe ycie dla ratowania wspbraci w czowieczestwie, ydw
polskich. Wielu innych dla polskich ydw ryzykowao wasnym yciem. Jeli
jednak wedug tyche samych chrzecijaskich kryteriw oceni polskich ydw,
trzeba powiedzie, e ydzi polscy nie tylko nie uczynili wszystkiego, co w ich
mocy, aby zapobiec dokonanej na ydach zbrodni ludobjstwa, ale poprzez
bdy polityczne, brak solidarnoci z wasnym narodem i bezwarunkowe posu-
szestwo w wykonywaniu niemieckich rozkazw uczynili wiele, aby umoliwi
Niemcom dokonanie okrutnej zbrodni zagady narodu ydowskiego.
W wietle ydowskich kryteriw, opartych na tradycji i religii ydowskiej,
postawa ydw wsppracujcych z Niemcami przy mordowaniu ydowskiego
narodu, a nawet suba ydw w hitlerowskich formacjach wojskowych, byy
uzasadnione. ydzi maj bowiem nieograniczone prawo i obowizek ratowania
si od natychmiastowej mierci (Kiddush ha-chajim), z ratowaniem swego ycia
za cen ycia innych ludzi wcznie. Jeli jednak wedug tyche samych ydow-
skich kryteriw ocenia Polakw i take na nich rozcign ydowskie Kiddush
ha-chajim, okazuje si, e Polacy nie mieli prawa naraa wasnego ycia dla
ratowania ycia ydw, bo taka postawa sprzeczna bya z obowizkiem rato-
wania ich wasnego polskiego ycia. W wietle ydowskich praw i ydowskiej
tradycji ydzi na pewno w adnym wypadku nie maj prawa oskara Polakw
o to, e dla ratowania ydowskiego ycia powicili zbyt mao polskich istnie.
Pod warunkiem, i przyjmiemy, e take w ydowskiej religii i tradycji warto
ludzkiego ycia nie jest zalena od narodowoci, z ktrej wywodzi si czo-
wiek.
Wszystko jedno, wedug chrzecijaskich czy ydowskich miar rozpatry-
wa i ocenia stosunki polsko-ydowskie w latach 1939-1945, okazuj si by
tak bardzo skomplikowane i tak mao znane, a prezentowane w mojej ksice
wyniki bada na tyle nie dokoczone, e podsumowa mog je tylko stwier-
Zakoczenie 239
dzeniem, e na pewno brako w nich zwykej ludzkiej solidarnoci. Brakowi
zwykej ludzkiej solidarnoci w stosunkach polsko-ydowskich w czasie drugiej
wojny wiatowej towarzyszy brak solidarnoci wiata wobec zagady polskich
ydw. Ichchak Kacenelson napisa: Tak nas zgadzono od Grecji a po Nor-
wegi i wszdzie a po przedpola Moskwy okoo siedmiu milionw, nie
liczc ydowskich dzieci w onach ich matek, jedynie liczc ich matki niedosze,
ciarne. wiat im nie pomg.
405
Stwierdzenie ydowskiego poety wsze-
dziesit lat pniej uzupeni Wadysaw Bartoszewski wypowiedzianymi wOwi-
cimiu sowami: Budowa komr gazowych i krematoriw, ich sprawne funk-
cjonowanie to tylko techniczne elementy tego diabelskiego przedsiwzicia.
WPolsce [...] zbudowano decyzj Berlina orodek wyniszczenia znienawidzo-
nych ydw. Jeli Polacy czy Rosjanie byli w Auschwitz-Birkenau dla Niemcw
podludmi, to ydzi z Francji, Belgii, Holandii, z Niemiec i Austrii, z krajw
wczesnej Jugosawii, z Grecji, Wgier, Rumunii, Bugarii, Czech i Sowacji
traktowani byli nie jako podludzie, tylko jak robactwo. Polski ruch oporu in-
formowa i alarmowa wolny wiat. Rzdy Wielkiej Brytanii i Stanw Zjed-
noczonych byy ju w ostatnim kwartale 1942 roku dokadnie zorientowane
wtym, co si w Auschwitz-Birkenau dzieje, w wyniku misji polskiego emisariu-
sza Jana Karskiego, jak i innymi drogami. adne pastwo wiata nie zareago-
wao w sposb adekwatny do wagi problemu na not ministra spraw zagranicz-
nych polskiego rzdu w Londynie z 10 grudnia 1942 roku do rzdw Narodw
Zjednoczonych nawoujc nie tylko do potpienia zbrodni popenionych przez
Niemcw i ukarania zbrodniarzy, ale rwnie znalezienia rodkw zapewniaj-
cych, e Niemcom zostanie skutecznie uniemoliwione stosowanie metod ma-
sowego mordu.
406
Badania stosunkw polsko-ydowskich w czasie drugiej wojny wiatowej,
a zwaszcza odczytywanie na nowo wiarygodnych ydowskich rde historycz-
nych, ukazuj szereg nieznanych dotychczas aspektw wsplnych polsko-ydow-
skich dziejw, od zakorzenionych w gbokim redniowieczu wzajemnych ste-
reotypw poczynajc, na ocenach postaw Polakw i ydw polskich w czasie
zagady koczc. Nie sadz, e udao mi si ostatecznie rozstrzygn ktrykol-
wiek z nich. Cele moich bada zostan jednak osignite take wwczas, jeli
modym polskim i ydowskim historykom wska kierunki przyszych bada,
jeli zainspiruj nowe spojrzenie zarwno na wsplne Polakom i ydom wieki
trwania na polskiej ziemi, jak i dramatyczny koniec wiata polskich ydw.
Wmojej ksice nie baam si nazywania rzeczy po imieniu. Zdrad nazywa-
am zdrad, zbrodni zbrodni, antypolonizm antypolonizmem, antysemityzm
antysemityzmem, za relatywizm ocen historycznych relatywizmem, co polskie-
go czytelnika sprowokowa moe do formuowania pod moim adresem oskar-
e o antypolonizm, ydowskiego za o antysemityzm. Nic na to nie poradz.
Przez szacunek dla ydw i szacunek dla wasnego narodu nie stosowaam
wobec Polakw i ydw adnych ulg.
Nard polskich ydw, chasydzi, zosta zgadzony w czasie drugiej wojny
wiatowej. Od szedziesiciu lat o ich mierci mwi ocaleli z zagady ydzi
240 Zakoczenie
zasymilowani, spord ktrych wywodzia si wikszo ydowskich katw
wsplnikw Hitlera w dziele zagady. Ze zrozumiaych wzgldw zasymilowa-
ni ydzi nie mwili o samotnej mierci polskich ydw. O tym, e w chwili
mierci polscy chasydzi znaleli si poza granic solidarnoci nie tylko wiata
iPolakw, ale take poza granic solidarnoci ydowskiej. Wojenne pokolenie
zasymilowanych ydw miao i wci ma wiele do ukrycia: przed wiatem,
Polakami, ale take przed potomkami polskich chasydw i caego narodu y-
dowskiego.
407
Kilkanacie lat temu przyjechaa z Wielkiej Brytanii do Lublina grupa y-
dowskich profesorw, historykw. Jeden z nich zapyta mnie, co powiedziaa-
bym, gdyby do Kocka powrcili chasydzi, gdyby na powrt zamieszka tam
cadyk ze swym dworem. Odpowiedziaam, e nie mam nic przeciwko temu.
Niech wracaj chasydzi. Wraz z nimi wrciby do Polski koloryt i zwariowany
wiat ydowskich bajek, pejsw, chaek, czosnku i rybek z malowanymi skrze-
lami. Ale jest to wiat, ktry zagin i nigdy nie wrci. Dlatego winna byam
polskim ydom t ksik ksik o samotnej mierci polskich chasydw.
Zakoczenie 241
Bo chasydzi wierz,
e morderc osdzi Sdzia sprawiedliwy,
A dusza musi szuka bliskich spord ywych:
Tam, gdzie jej najmniej obco bdzie w innym ciele,
Tam, gdzie si dusza inna z blisk dusz zgodzi.
Dlatego Dybuk w ciaa swych najbliszych wchodzi
I prosi, by mu byo przez was pozwolone,
Dokona innym ciaem co Niedokoczone...
Ale to boli...
Boli. Tak jak bliskich boli.
I nie raz dosy ju maj Dybuka,
Ktry im kae czego w wiecie szuka,
Czego i znale wcale by nie chcieli.
I nienawidz czasem tej duszy szalonej.
Ale sam wiesz o tym,
e to nie jest nienawi. I nikt wyrzucony
Nie bdzie z twojej duszy. Cho tak uprzykrzony,
To swj, i aden gniew was nie rozdzieli...
Tak przecie na tej ziemi z ydowskim Narodem
Jest. Bomy razem kcili si, yli,
Byli...
Kiedy mordercy ten nard zabili,
Nie moe pj w niepami. Jeszcze na tej ziemi
Mia tyle do przeycia... Wic musi powraca
Do nas jak Dybuk.
Za atwo mymy siebie przez wieki widzieli,
Niby to obok yli, a nie rozumieli...
Moe lepiej zapomnie?
Tego nie zapomnisz.
Chyba e dusz z narodu wyrzucisz.
Dybuk wyjdzie. Ty do swej duszy nie powrcisz...
Tak te wycign dusz nie raz z Polski chcieli.
Ernest Bryl
PRZYPISY
1
Sytuacj bada nad stosunkami polsko-ydowskimi pogarsza fakt, i warunki polityczne
powojennej Polski nie sprzyjay normalnemu rozwojowi tego typu historiografii. Przez wikszo
dziesicioleci trwania PRL ani ydzi ni Polacy nie mieli swobody nie tylko bada historycznych,
ale take moliwoci kontaktu. Ambasador Szewach Weiss mwi: Stracilimy ptora pokolenia
dialogu. Jeeli w latach 70. kto chcia tu przyjecha, choby na cmentarz do swoich bliskich, nie
mia takiej moliwoci. A tutaj zostali nasi przyjaciele i rodzina, ywi i umarli. [Patrz: Burzy mury
milczenia, Rozmowa Doroty Kosierkiewicz z ambasadorem Izraela Szewachem Weissem, w: Echo
Dnia z 22 grudnia 2003.] Z powodu tego, e komunistyczne wadze Polski usioway wymaza
z pamici Polakw fakt zamieszkiwania na naszych ziemiach ydw, mj pierwszy artyku na temat
ratowania dzieci ydowskich w polskich klasztorach w latach 80. opublikowaam w periodyku
wydawanym w podziemiu. [Patrz: E. Kurek, Udzia eskich Zgromadze zakonnych w akcji ra-
towania dzieci ydowskich w Polsce 1939-1945, w: Spotkania, nr 29, R. 1985.] W historiografii
wiatowej dokonywao si tymczasem niepojte przewartociowanie. Zbudowane przez Niemcw
na polskich ziemiach obozy zagady i obozy koncentracyjne zaczto zwa polskimi obozami,
aw nawale publikacji na temat polskiego antysemityzmu i polskich win wobec mordowanych na
polskich ziemiach ydw gubi powoli zacza si prawda, e to nie Polacy rozpoczli drug wojn
wiatow i nie Polacy wymordowali swych wspobywateli, lecz uczynili to okupujcy nasz zie-
mi Niemcy. Prawd o tym, e zagada ydw europejskich nie bya dzieem Polakw, e po-
wszechne na zachodzie sformuowanie polskie obozy zagady jest potwornym historycznym fa-
szerstwem, objawia wiatu na skutek szeregu zabiegw dyplomatycznych i politycznych dopiero
w szedziesit rocznic wyzwolenia Auschwitz rezolucja Parlamentu Europejskiego, w ktrej
czytamy o Owicimiu, jako o stworzonym przez nazistowskie Niemcy obozie mierci Auschwitz-
Birkenau. [Patrz: Rezolucja Parlamentu Europejskiego, za: Rzeczpospolita z dnia 28 stycznia
2005 roku.]
Osobn spraw jest kwestia mitw i przeinacze, a niekiedy wiadomych manipulacji prawd
i przenoszenie ciaru odpowiedzialnoci za zagad na Polakw pynce nie tyle ze strony nie-
mieckiej, co w jaki sposb mogoby nawet by uzasadnione, ile ze strony ydowskiej. J. Szczsna,
Ostatni Mohikanie i nowy nard, Gazeta Wyborcza z dnia 28-29 czerwca 2002 roku, pisze:
Marek Edelman lubi opowiada, e kiedy na pocztku lat 50. Antek [Cukierman]pojecha pierwszy
raz do Stanw Zjednoczonych zbiera pienidze na Muzeum Pamici, ktre chcia zbudowa wki-
bucu, zaatakowa tamtejszych ydw za to, e w czasie wojny nie wysyali do Polski pienidzy, nie
naciskali na prezydenta Roosevelta, by zareagowa na masowe mordowanie ydw w Europie.
Wciekli si na niego i powiedzieli, e nie dadz ani grosza. W ten sposb Antek zrozumia, e nie
powinien mwi, co myli cignie Edelman i na kolejnym spotkaniu ju na nich nie krzycza.
[...] Ale moe tak wanie ma by, e jak si chce od kogo pienidzy, nie naley go drani? Wa-
dysaw Bartoszewski w wypowiedzi dla TVN Fakty w dniu 16.09.2003 powiedzia w zwizku
zplanowan budow w Berlinie pomnika wypdzonych Niemcw: Niedugo okae si, e jedyny-
mi ofiarami wojny byli Niemcy i ydzi.
2
H. Arendt, Eichmann w Jerozolimie, Krakw 1987, s. 394.
3
Burzy mury milczenia, Rozmowa Doroty Kosierkiewicz z ambasadorem Izraela Szewa-
chem Weissem, w: Echo Dnia z 22 grudnia 2003.
4
H. Arendt, op. cit., s. 394.
5
K. Jaspers, Problem winy, Warszawa 1982. Karl Jaspers, ur. 23 II 1883, Oldenburg, zm.
26 II 1969, Bazylea, niemiecki filozof i psycholog; studiowa medycyn, pracowa w klinice psy-
244 Przypisy
chiatrycznej; 1916-1948 profesor uniwersytetu w Heidelbergu, pocztkowo psychologii, od 1921
filozofii, 1933-1945 pozbawiony prawa nauczania, a od 1938 take publikowania, 1948-1961
prof. Uniwersytetu w Bazylei. [] W filozofii by jednym z gwnych przedstawicieli egzystencja-
lizmu, ledzi zwaszcza zagroenia autentycznoci egzystencji ludzkiej we wspczesnej cywilizacji
oraz moliwoci przeciwdziaania im przez uwiadomienie sobie ludzkiej wolnoci; Jaspers poszu-
kiwa bytu w sytuacjach granicznych ludzkiej egzystencji; poszukiwanie takie zawsze dociera do
granicy poznania, ktr jest Wszechogarniajcy (niem. Umgreifende) bd w nas samych, bd
na zewntrz, jako wiat i transcendencja; rozum (w przeciwiestwie do kontemplujcego intelek-
tu) zwraca si ku transcendencji; odczytywanie znakw transcendencji (niem. Chiffreschrift) sta-
nowi kwintesencj filozofowania Jaspersa (Philosophie t. 1-3 1932, Von der Wahrheit 1947); Ja-
spers jest rwnie autorem studiw historyczno-filozoficznych (m.in. Grossen Philosophen 1957).
Publikowa te rozprawy polityczne i spoeczne, m.in.: Situation der Zeit (1913), Problem winy
(1946, wydanie polskie 1982), Wohin treibt die Bundesrepublik? (1966); prace autobiograficzne
Schicksal und Wille (1967), Autobiografia filozoficzna (1963, wydanie polskie 1993). Inne pisma:
Filozofia egzystencji (1938, wydanie polskie 1990), Rozum i egzystencja. Nietsche a chrzecija-
stwo (1960, wydanie polskie 1991), Wiara filozoficzna wobec objawienia (1962, wydanie polskie
1999), Wiara filozoficzna (1970, wydanie polskie 1995), Szyfry transcendencji (1970, wydanie
polskie 1995), Autorytety: Sokrates, Budda, Konfucjusz, Jezus (wydanie polskie 2000). Biogram
Karla Jaspersa za: Encyklopedia Gazety Wyborczej, Warszawa 2005, Tom VII, s. 347-348.
6
J. Boski, Biedni Polacy patrz na getto, Krakw 1994, s. 21.
7
H. Arendt, op. cit., s. 393-394.
8
Przymierzajc polskich ydw i ogrom ich tragedii do tragedii innych narodw w cza-
sach drugiej wojny wiatowej, stosujc zatem swego rodzaju uniwersalny dla europejskiej szeroko-
ci geograficznej historyczny narodowy szablon, nie sposb zrozumie niczego. ydzi jako nard
nie pasuj bowiem do adnego europejskiego szablonu. Podlegaj jakim innym reguom i dlatego
klucz do zrozumienia ich zagady znajduje si gdzie indziej. Podrczniki historii narodw europej-
skich, z wyjtkiem Grecji i Rzymu, sigaj pierwszego tysiclecia n.e., kiedy to z plemiennej
mgawicy w miar upywu wiekw wyaniaj si poszczeglne plemiona protoplaci przyszych
narodw. Podrczniki historii ydw sigaj tysicleci przed Chrystusem. Wypywa std podsta-
wowa prawda, o ktrej Polacy nie tylko zreszt oni jedyni w Europie nigdy nie pamitali lub
pamita nie chcieli. Prawda o tym, e blisko tysic lat temu na polskie ziemie przyby nard
wpeni uksztatowany, posiadajcy wasny jzyk i kultur, wasn religi i tradycj, wasne wresz-
cie poczucie patriotyzmu i rozumienia spraw politycznych. Jednym sowem nard, ktry w od-
rnieniu do innych mniejszoci narodowych lub, w odniesieniu do zamierzchych czasw, innych
plemion nie poddawa si, bo i podda si nie mg, normalnemu w wypadku innych mniejszo-
ci narodowych procesowi asymilacji; nard, ktry z powodw wyej przedstawionych, nie chcc
zatraci wasnej tosamoci, nie by w stanie sprosta stawianym mu wymogom. Mg jedynie
ubogaci sw tradycj, lub, jak okrelaj to inni, stworzy w ramach ydostwa odrbn kultur
ydw polskich.
Aby prbowa zrozumie warunki i okolicznoci dokonanej w poowie XX wieku zagady
polskich ydw, ale take ksztat stosunkw polsko-ydowskich tego okresu, trzeba zatem zrozu-
mie, e gdy rodzia si polska pastwowo, a pojcia polskiego narodu, patriotyzmu i kultury
byy kwesti odlegej przyszoci, zamieszka na naszych ziemiach uksztatowany nard ydowski
przewyszajcy znacznie ludno miejscow pod wzgldem kultury, struktur spoecznych i rozwo-
ju intelektualnego. Wanie ten moment, w wikszoci wypadkw niedostrzegany przez history-
kw polskich i zbyt mao eksponowany przez historykw ydowskich, w sposb najbardziej do-
bitny zaway na ksztacie wsplnego zamieszkiwania polskich ziem i zagady polskich ydw.
9
Obok pomniejszych, najwaniejszymi ydowskimi rdami, ktre stanowi podstaw pre-
zentowanych wynikw bada, jest: Emanuela Ringelbluma Kronika getta warszawskiego wrzesie
1939 stycze 1943, Warszawa 1983; Adama Czerniakowa Dziennik getta warszawskiego 6 IX
1939 23 VII 1942, Warszawa 1983; Kronika getta dzkiego, wstp i przypisy D. Dbrowska iL.
Dobroszycki, d 1965; Anka Grupiska Cigle po kole, Warszawa 2000. Wspln cech wy-
mienionych rde jest niepodwaalno ich autentycznoci, weryfikowalno zawartych w nich
informacji oraz fakt, e stworzone zostay przez mieszkacw gett.
Przypisy 245
We wstpie Artura Eisenbacha do Emanuela Ringelbluma Kroniki getta warszawskiego czy-
tamy midzy innymi: Integraln cz podziemnego Archiwum Getta stanowi osobiste, wasno-
rcznie pisane notatki, szkice i eseje Ringelbluma. Obejmuj one prawie cay okres wojny i oku-
pacji od padziernika 1939 r. a do momentu jego tragicznej mierci w marcu 1944 r. notatki
zpierwszego roku wojny byy pisane na gorco, w trakcie prowadzonej z kim rozmowy, rzadko
ex post, nieraz na serwetkach papierowych, przy posiku, w biurze. Dopiero w wolniejszej chwili
lub w nocy odtwarza je w wersji peniejszej. Pocztkowo notowa biece waniejsze wiadomoci
codziennie, z czasem przeszed do relacji tygodniowych, pniej miesicznych, wreszcie spora-
dycznych. Jako wnikliwy obserwator umia dostrzec istotne fakty i zjawiska. [] Kronika, nieza-
lenie od charakteru cennego rda do dziejw okupacji hitlerowskiej w Polsce, wydaje si by
osobliwym, jedynym w swoim rodzaju dokumentem historycznym, umoliwiajcym poznanie wia-
domoci spoecznej getta warszawskiego. Jest wic Kronika getta warszawskiego rdem niewt-
pliwie autentycznym, niepodwaalnym jeli chodzi o autorstwo i czas powstania, rdem histo-
rycznym, bez ktrego trudno byoby sobie wyobrazi nie tylko odtworzenie dziejw i atmosfery
ydowskiej Warszawy, ale take wielu innych skupisk ludnoci ydowskiej w czasie drugiej wojny
wiatowej.
Nieco inny charakter ma Adama Czerniakowa Dziennik getta warszawskiego obejmujcy
okres od 6 wrzenia 1939 do 23 lipca 1942 roku. Adam Czerniakow, senator Rzeczypospolitej,
prezes Gminy Wyznaniowej ydowskiej w Warszawie, a nastpnie burmistrz ydowskiej autono-
mii, z innej perspektywy odnotowywa wojenn rzeczywisto, bowiem z racji zajmowanych sta-
nowisk, by zarwno uczestnikiem jak i twrc opisywanej rzeczywistoci. We wstpie do polskie-
go wydania tego niezwykle cennego rda historycznego Marian Fuks napisa, e Dzienniki pozwalaj
przeledzi jak narastaa tragedia warszawskich ydw.
O Kronice getta dzkiego prof. Lucjan Dobroszycki napisa we wstpie, e rdo to: sta-
nowi dokument o ogromnym znaczeniu. Pod wzgldem bogactwa zawartych informacji jest r-
dem bez precedensu w pimiennictwie getta dzkiego. W Kronice tej, jak w adnym innym prze-
kazie rdowym tego typu, wikszo opisanych faktw i wydarze oparta zostaa bd oinformacje
z pierwszej rki, bd na podstawie dokumentw ogowi wwczas nie znanych. Okoliczno ta
wypywa gwnie z faktu, e Kronika sporzdzona zostaa w instytucji, ktra miaa zapewniony
dostp do caej niemal dokumentacji getta dzkiego. Instytucj t by Wydzia Archiwum Przeo-
onego Starszestwa ydw w Litzmannstadt-Getto.
Stworzone przez Ank Grupisk i opublikowane w 2000 roku w ksice Cigle po kole
rda maj zupenie inny charakter ni wyej omwione. Zebrane przez autork kilkadziesit lat
po wojnie relacje uczestnikw ruchu oporu w getcie warszawskim mwi o faktach, ale take
onarosych w cigu dziesicioleci refleksjach wasnych uczestnikw tamtych zdarze. Podobnie
jak inne tego typu rda, relacje pod wzgldem rdowym w sposb szczeglny s cenne dla
zrozumienia motywacji dziaa uczestnikw wojennych wydarze.
10
R. Heck, Polska w dziejach politycznych Europy, w: Polska dzielnicowa i zjednoczona,
Warszawa 1972, s. 323-324. Patrz take: J. Wyrozumski, Kazimierz Wielki, Wrocaw 1986.
11
Wojny o Ru Halick trway od 1340 do 1366 roku. Zdobyta z takim trudem Ru prze-
sza wkrtce na dziesi lat pod panowanie wgierskie (1377-1387). Odebrano j zbrojnie wwy-
prawie wojennej poprowadzonej osobicie przez krlow Jadwig. Patrz: R. Heck, op. cit., s.329-
340 oraz J. Wyrozumski, op. cit., s. 71-101.
12
Unia w Krewie pomidzy Polsk i Wielkim Ksistwem Litewskim zawarta zostaa w 1385
roku i umoliwia powoanie na tron Polski litewskiego ksicia Wadysawa Jagiey; Unia wile-
sko-radomska w 1401 roku wizaa oba pastwa sojuszem militarnym i zwierzchni wadz krla;
Unia w Horodle z 1413 roku normowaa wpywy na powoywanie wadcw i zacienia zwizki
midzy polsko-litewskimi elitami; Unia Lubelska zawarta w 1569 i obowizujca do roku 1795
ustanowia jedn wspln i niepodzieln Rzplit.
13
L. Moczulski, ywot z koszmarem w tle, Gazeta Wyborcza z dnia 26-27 lipca 2003.
14
Proces krystalizowania si wrd polskich ydw idei autonomii oraz kulisy walki o jej
uzyskanie w latach 1918-1939 w sposb najbardziej czytelny i udokumentowany przedstawia
Jolanta yndul w ksice Pastwo w pastwie? Autonomia narodowo-kulturalna w Europie rod-
kowo-Wschodniej w XX wieku, Warszawa 2000. Patrz take: F. Brzeziski, Prawa mniejszoci.
246 Przypisy
Komentarz do traktatu z dn. 28 czerwca 1919 r. pomidzy Polsk a Gwnemi Mocarstwami, w:
Przegld Dyplomatyczny, Z. 5, R. 1920, s. 160-188; J. Dawidsohn, Gminy ydowskie, Warsza-
wa 1931; J. Katz, A State within a State, the History of Anti-Semitic Slogan, w: Emancypation
and Assimilation. Studies in Modern Jewish History, New York 1972; A. Chojnowski, Koncepcje
polityki narodowociowej rzdw polskich w latach 1921-1939, Wrocaw-Warszawa-Krakw 1979;
J. Marcus, Social and Political History of the Jews in Poland 1919-1939, Berlin-New York-Amster-
dam 1983; A history of Polish Jewry during the Revival of Poland, New York 1991; W. Paruch, Od
konsolidacji pastwowej do konsolidacji narodowej. Mniejszoci narodowe w myli politycznej
obozu pisudczykowskiego (1926-1939), Lublin 1997.
15
Chlubny i zapomniany wyjtek stanowiy w tym wzgldzie jedynie Stany Zjednoczone.
Norman Davis, Boe Igrzysko, Krakw 2003, s. 855, pisze: Podczas spotkania z Paderewskim
wlistopadzie 1916 roku prezydent-elekt Woodrow Wilson wypowiedzia jedn ze swych pierw-
szych odnotowanych uwag, wyraajc yczliwo w stosunku do koncepcji niepodlegej Polski. 21
stycznia 1917 roku w swoim pierwszym oficjalnym przemwieniu w Senacie Wilson zrobi wzmian-
k o zjednoczonej Polsce i jej prawie do dostpu do morza. W rok pniej, 8 stycznia 1918
roku, trzynasty z kolei ze sformuowanych przez Wilsona czternastu punktw dotyczcych ce-
lw pokojowych mwi o zjednoczonej, niepodlegej i autonomicznej Polsce z wolnym, nieogra-
niczonym dostpem do morza. Ten wielkoduszny wyraz amerykaskich pogldw na spraw
polsk by jedynym tego rodzaju owiadczeniem, wydanym przez przywdc mocarstwa, a zara-
zem nie wymuszonym przez jaki okrelony bieg wydarze. Patrz take: L. Gerson, Woodrow
Wilson and the rebirth of Poland 1914-1920, New Haven 1953; V. Mamatey, The United States
and East Central Europe 1914-1920: a study in Wilsonian Diplomacy and Propaganda, Princeton
1959.
16
O ile Hitler nazywa Polsk miesznym pastwem lub tak zwanym pastwem, pozba-
wionym wszelkich podstaw narodowych, historycznych, kulturowych czy moralnych, za Moo-
tow potwornym bkartem traktatu wersalskiego, to J.M. Keynes, teoretyk wspczesnego ka-
pitalizmu, mwi o niej jako o ekonomicznej niemoliwoci, ktrej jedynym przemysem jest
ydoerstwo, natomiast Lloyd George, ktry odzyskanie przez Polsk niepodlegoci od poczt-
ku uwaa za defekt historii, w roku 1939 nie zawaha si przed owiadczeniem, e Polska za-
suya na swj los. Patrz: N. Davis, op. cit., s. 861.
17
M. C. Steinlauf, Pami nieprzyswojona, Warszawa 2001, s. 32.
18
J. Ziba, Znad Stochodu, Lublin 2001, s. 60. Uyte przez autora okrelenie sztunda znane
byo prawdopodobnie tylko na wschodzie Polski i dotyczyo wiadkw Jehowy.
19
Powstanie II Rzeczpospolitej Wybr dokumentw 1866-1925, red. H. Janowska, T.J-
druszczak, Warszawa 1984, s. 631.
20
J. Tomaszewski, Mniejszoci narodowe w Polsce XX wieku, Warszawa 1991, s. 19. Patrz
take: L. Zieleniewski, Zagadnienie mniejszoci narodowych w Konstytucji Rzeczpospolitej, War-
szawa 1935; W. Paruch, Od konsolidacji pastwowej do konsolidacji narodowej. Mniejszoci naro-
dowe w myli politycznej obozu pisudczykowskiego (1926-1939), Lublin 1997; M. Waldenberg,
Kwestie narodowe w Europie rodkowo-Wschodniej. Dzieje. Idee., Warszawa 1992.
21
Ziemie te od roku 1944 niemal w caoci wchodz w skad najpierw Ukraiskiej Socja-
listycznej Republiki Radzieckiej, a od 1991 roku do Ukrainy.
22
J. Tomaszewski, Ojczyzna nie tylko Polakw, Warszawa 1985, s. 52.
23
Ibidem, s. 56 i 68.
24
Grekokatolicy, zwani te unitami wyznawcy Kocioa unickiego powstaego na mocy
Unii Brzeskiej zawartej pomidzy penomocnymi przedstawicielami episkopatu prawosawnego
Rzeczpospolitej a Stolic Apostolsk i zatwierdzonej bull papiesk Magnus Dominus et laudabilis
nimi z dnia 23 grudnia 1595 roku, a ogoszonej uroczycie na synodzie w Brzeciu Litewskim 19
padziernika 1596 roku. Koci unicki charakteryzuje prawosawna liturgia i uznawanie zwierzch-
nictwa Rzymu.
25
J. Tomaszewski, Ojczyzna nie tylko Polakw, Warszawa 1985, s. 58.
26
Cytat za: J. Tomaszewski, Ojczyzna nie tylko Polakw, Warszawa 1985, s. 60. Nieuzna-
wanie polskiej pastwowoci byo take bodaj jedynym elementem, ktry czy rnorakie ukra-
iskie organizacje polityczne. Posiadajca do lat trzydziestych znaczne wpywy w ukraiskim spo-
Przypisy 247
eczestwie lewica, reprezentowana przede wszystkim przez Komunistyczn Parti Zachodniej
Ukrainy (KPZU), ale take przez powsta w 1926 roku z poczenia Ukraiskiego Zjednoczenia
Socjalistycznego Zwizku Wociaskiego (Sel-Sojuz) i Partii Wolnoci Ludu organizacj Ukrai-
skie Wociasko-Robotnicze Zjednoczenie Socjalistyczne (Sel-Rob), gosia postulat penego rw-
nouprawnienia narodowego i opowiadaa si za orientacj na ZSRR, ktrej na przeszkodzie wspo-
sb oczywisty stao odrodzone pastwo polskie. Podobnie rzecz miaa si z sigajcym korzeniami
wieku XIX i posiadajcym due wpywy w ukraiskim spoeczestwie Ukraiskim Zjednoczeniem
Narodowo-Demokratycznym (UNDO), ktre aczkolwiek jednoczyo rodowiska goszce umiar-
kowany program narodowy o tendencjach demokratycznych i odrzucao skrajny radykalizm za-
rwno lewicy jak i nacjonalistw, to przynaleno ziem ukraiskich do Polski traktowao jako
przejciow okupacj. W latach trzydziestych dziaacze UNDO zrezygnowali z bezwzgldnej opo-
zycji, doszli do porozumienia z rzdem polskim i weszli do Sejmu, za wobec zagroenia nie-
mieck inwazj w lipcu 1939 roku wyrazili pogld, e ... interes narodu ukraiskiego wymaga,
by Ukraicy stanli otwarcie po stronie pastwa polskiego w razie wojny Polski z Niemcami
[Cytat za: J. Tomaszewski, Ojczyzna nie tylko Polakw, Warszawa 1985, s. 75.]; w pocztkach
wrzenia 1939 roku UNDO zoyo publiczn deklaracj lojalnoci. Polsk, obok ZSRR, za gw-
nych wrogw niepodlegej Ukrainy uznawaa dziaajca nielegalnie terrorystyczna Ukraiska Or-
ganizacja Wojskowa (UWO) i jej polityczna reprezentacja Organizacja Ukraiskich Nacjonalistw
(OUN), ktre od pocztku swego istnienia dyy do stworzenia niepodlegego i zjednoczonego
pastwa ukraiskiego.
27
P. Wandycz, Pod zaborami: Ziemie Rzeczypospolitej w latach 1795-1918, Warszawa 1994,
s. 425.
28
G. Motyka, Upadek Woynia, Wprost z dnia 29 czerwca 2003 roku.
29
P. Wandycz, op. cit., s. 423.
30
Z. Szybieka, Historia Biaorusi 1795-2000, Lublin 2002, s. 187-188.
31
Ibidem, s. 217.
32
Ibidem, s. 222-226.
33
Ibidem, s. 280.
34
Ibidem, s. 286.
35
W. Bartoszewski, Z. Lewinwna, Ten jest z ojczyzny mojej, Krakw 1969, s. 7.
36
M. Baaban, Dzieje ydw w Galicji i w Rzeczpospolitej Krakowskiej 1772-1868, War-
szawa 1912, s. 18-20.
37
Ibidem, s. 20-21.
38
A. bikowski, ydzi, Wrocaw 1997, s. 75; Polski Sownik Judaistyczny, Warszawa 2003,
T. I, s. 562-563.
39
M. Baaban, Dzieje ydw w Galicji i w Rzeczpospolitej Krakowskiej 1772-1868, War-
szawa 1912, s. 211.
40
Biorc pod uwag fakt, i w przeciwiestwie do osb, ktrym Polacy dugo nie zapo-
minali pochodzenia nikt z zaakceptowanych przez Polakw niegdysiejszych ydw nie obnosi
si ze swym rodowodem, nie jestemy dzi w stanie stwierdzi, jaka naprawd bya skala zjawiska.
Susznym wydaje si na pewno stwierdzenie, i powodzenie asymilacji do kultury i narodu pol-
skiego zaleao w tej samej mierze od stanowiska Polakw, co od osobowych cech ydw podej-
mujcych tak decyzj. W adnym jednak razie nie naley demonizowa zjawiska i mwi, e
pena asymilacja ydw do spoeczestwa polskiego bya w wieku XIX niemoliwa ze wzgldu na
postaw Polakw, lub mwi, e asymilacja bya powszechnie przez Polakw akceptowana. Praw-
da, jak zwykle w takich wypadkach, ley gdzie porodku i cise wymierne w liczbach okrelenie
skali i charakteru zjawiska jest niemoliwe. Dla przykadu, cakiem niedawno dugotrwae kwe-
rendy archiwalne doprowadziy do do zaskakujcego odkrycia: zaoycielk jednego z wik-
szych polskich eskich zgromadze zakonnych w XIX wieku bya ydwka, ktrej rodzice przy-
jli chrzecijastwo w czasie, gdy ona sama miaa lat kilkanacie. Nie jestem upowaniona do
podawania nazwy tego zgromadzenia; siostry przyjy zasad, e skoro ich matka zaoycielka nie
afiszowaa si ze swymi korzeniami, maj obowizek pozosta wierne jej woli. Aby zaoy zgro-
madzenie zakonne i pocign za sob modych ludzi, trzeba byo cieszy si w spoeczestwie
polskim autentycznym zaufaniem i podziwem. Skoro byo to moliwe w pierwszym pokoleniu
248 Przypisy
ochrzczonych ydw, znaczy, e ani odrzucenie ni antysemityzm polski nie by tak wielki, jak go
niektrzy maluj. Wspczesna psychologia i socjologia znakomicie tumacz zjawiska akceptacji
lub odrzucenia konkretnych osb lub grup spoecznych nie z powodu przynalenoci do okrelo-
nego narodu lub religii, lecz z powodu specyficznych cech osobowych pojedynczych ludzi lub
grup spoecznych.
41
Na temat roli ydowskiej inteligencji w ksztatowaniu ycia spoeczno-politycznego pol-
skich ydw na przeomie XIX i XX wieku istnieje niezwykle bogata literatura historyczna, wrd
ktrej warto zauway: J. Tomaszewski, Najnowsze dzieje ydw w Polsce, Warszawa 1993; E.Men-
delsohn; Zionism in Poland. The Formative Years, 1915-1926, New Haven-London 1981; E.Men-
delsohn, On modern Jewish Politcs, New York-Oxford 1993; E. Mendelsohn, ydzi Europy rod-
kowo-Wschodniej w okresie midzywojennym, Warszawa 1992.
42
Doskonaym przykadem typowych dla ydw polskich podziaw na przeomie wiekw
XIX i XX oraz w czasach II Rzeczpospolitej s wspomnienia polskich ydw. Patrz: J. Olczak-
Ronikier, W ogrodzie pamici, Krakw 2002; I. Kowalska, I. Meran, Rottenbergowie znad Buga,
Warszawa 1989, i inne.
43
J. Koczowski, Rozmowy o Europie, Lublin 1998, s. 11.
44
Obecno ydw w Polsce od X wieku powiadczaj rda historyczne, m.in. Ibrahim
ibn Jakub, autor pierwszego opisu pastwa Mieszka I, wzmiankuje kupcw ydowskich odwie-
dzajcych Polsk; od koca XI wieku nasili si napyw ludnoci ydowskiej z zachodniej Europy
(spowodowany gwnie przeladowaniem jej tam w dobie wypraw krzyowych), ktry trwa, zr-
nym nasileniem, do poowy XVII wieku; w rezultacie Rzeczpospolita staa si najwikszym wEu-
ropie skupiskiem ydw. Patrz: Encyklopedia Gazety Wyborczej, Warszawa 2005, T. XX, s. 700-
7001.
45
Bar Kochby powstanie (132-135 n.e.) ostatni w staroytnoci zryw narodowy ydw
przeciwko panowaniu Rzymu. Bezporednim powodem jego wybuchu byo zarzdzenie cesarza
Hadriana, dotyczce budowy miasta Aelia Capitolina na miejscu lecej w gruzach Jerozolimy (po
wojnie ydw z Rzymianami 66-70 n.e.), a wraz z ni wityni Jowisza Kapitoliskiego na miej-
scu dawnej wityni Jerozolimskiej; oraz zakaz obrzezywania, za ktre karano mierci. Oba za-
rzdzenia wywoay wielkie oburzenie wrd ludu ydowskiego. Na czele zbuntowanych stan
Szymon bar (ben) Kosiba (Kozeba). [] Po zdobyciu przez powstacw Jerozolimy Szymon bar
Kochba poleci wybi now monet upamitniajc owo zdarzenie, a zarazem wyznaczajc roz-
poczcie nowej ery. By moe nawet podjto wwczas odbudow wityni. Jednak wsparte nowy-
mi posikami wojska rzymskie wkrtce zdobyy miasto. Zacita walka powstacw, dla ktrych
punktem oparcia bya tylko pustynia, zakoczya si ich klsk. Po upadku ostatniej twierdzy, jak
byo Betar, w 135 roku n.e. rozpoczy si krwawe represje Rzymian wobec ydw. Szacuje si,
e Rzymianie zdobyli wwczas i zburzyli 50 twierdz i 985 zamieszkanych orodkw, za w wal-
kach zgino ok. 580 tys. ydw, wielu uprowadzono w niewol. Ludnoci ydowskiej zakazano
wstpu do witego miasta, zamienionego w Colonia Aelia Capitolina; ostatecznie nasta dla nich
czas ycia w diasporze. Patrz: Sownik Judaistyczny, Warszawa 2003, Tom I, s. 142-143.
46
D. Warszawski, Sia odrzuconych, w: Wprost z dnia 20 padziernika 2002.
47
W. Bartoszewski, Warto by przyzwoitym, Editions spotkania, Pary 1986, s. 25.
48
S. eromski, Przedwionie, Warszawa 1978, s. 294-298.
49
I. Kowalska, I. Meran, op. cit. s. 67.
50
P. Vidal-Naquet, Zbieram obelgi z rnych stron, w: Gazeta Wyborcza z dnia 12-13
padziernika 2002.
51
Bardzo czsto do wyjanienia zjawisk historycznych poszukujemy mdrych i sprawdzo-
nych teorii, logicznego klucza, ktry pozwoliby nam zrozumie, o co waciwie chodzi. Zapomi-
namy wwczas, e zajmujc si histori, odtwarzamy dzieje zwykych ludzi miertelnikw, kt-
rzy nie byli wolni od zwykych ludzkich saboci, w tym take od kamstwa; e odtwarzamy dzieje,
w wypadku wojennych dziejw polskich ydw, na podstawie relacji wiadkw, a wic ludzi
yjcych tu i teraz. Wielu spord nich ze wzgldu na zajmowan obecnie pozycj i miejsce
zamieszkania niezwykle trudno jest si przyzna, e ojciec lub dziadek nosi chaat, podobnie jak
wujowie, stryjowie i ssiedzi. Taki bowiem obraz przodkw tak bardzo odbiega od otaczajcej ich
rzeczywistoci, e osob, ktra odkrywa niewygodn dla nich prawd, prawd dodajmy ktra
Przypisy 249
burzy wyidealizowany obraz polskiego ydostwa jako ludzi wiatych i cywilizowanych, najlepiej
obrzuci obelgami. Wszystko jedno, prawd t odkrywa yd czy Polak, bo, zdaniem konfabula-
torw, prawda o polskich ydach powinna zgin wraz z nimi.
Przypomina mi si zasyszana gdzie w starszym pokoleniu Polakw anegdota o ziemia-
stwie kresowym rezydujcym w dwudziestoleciu midzywojennym w centralnej Polsce. Wrd
kresowiakw byli wwczas tylko i wycznie krezusi. Utracone z powodu bolszewickiej rewo-
lucji majtki w opowiadaniach kresowiakw urastay do rangi latyfundiw w rzeczywistoci
bardzo czsto chodzio o wronity w ziemi dworek i kilkadziesit morgw ziemi. Podobnie rzecz
ma si z polskimi ydami. Wydaje si, e za skrztnie ukrywan o polskich ydach prawd stoi
ch idealizowania wasnej przeszoci, nadania jej bardziej cywilizowanych form i treci.
Zagad przeyli niemal wycznie ydzi zasymilowani i na podstawie ich relacji budowany
jest obraz zgadzonego ydostwa polskiego. Umarli nie maj gosu. Do zamordowanych polskich
chasydw tak naprawd nie chc si przyznawa przede wszystkim sami ydzi. Dlatego w ydow-
skich wspomnieniach znika obraz przedwojennych gett, ndzy, ciemnoty i zaniedbania. Znikaj
polscy chaysdzi.
52
A. Hertz, ydzi w kulturze polskiej, Warszawa 1988, s. 83-87.
53
M. Baaban, Dzieje ydw w Krakowie i na Kazimierzu 1304-1868, Krakw 1912,
s.XVIII-XIX.
54
Rozmowa z Markiem Edelmanem, w: A. Grupiska, Cigle po kole, Warszawa 2000, s.30.
55
A. bikowski, op. cit., s. 53.
56
W literaturze historycznej ydw wprawdzie bardzo rzadko okrelano jako stan odrb-
ny, lecz pogld ten znajduje coraz wicej zwolennikw i wszystko wskazuje na to, ze tak wanie
naleaoby ich traktowa. Por.: A. Eisenbach, Emancypacja ydw na ziemiach polskich 1785-
1870, Warszawa 1988, s. 40; S. Grodziski, W krlestwie Galicji i Lodomerii, Krakw 1976, s.110.
57
M. Baaban, Dzieje ydw w Galicyi, Lww 1914, s. 3.
58
A. Eisenbach, Emancypacja ydowska na ziemiach polskich 1785-1870, Warszawa 1988,
s. 42.
59
Ibidem, s. 42.
60
M. Baaban, dzieje ydw w Galicyi, Krakw 1914, s. 19.
61
Ibidem, s. 19-20. Znamienne, e w 141 lat po opisanym zdarzeniu Majer Baaban nie
widzi w zachowaniu ydw brodzkich dramatu zdrady ojczyzny, zdrady wobec polskiego krla
iPastwa Polskiego, lecz wyciga zaskakujce take dzi, po upywie nastpnego wieku, wnioski,
i uwaa, e ydzi brodzcy pokonili si zaborcy bardziej wystawnie i w bonicy, bo ju wwczas
blisi byli europejskiej kulturze...
62
Z. Hoffman, Berek Joselewicz, w: Kalendarz ydowski 1984-1985, Warszawa 1984, s.116.
63
Ibidem, s. 115-116.
64
Ibidem, s. 120.
65
A. Mickiewicz, Pan Tadeusz, Wrocaw 1973, s. 325.
66
Ibidem, s. 159-162.
67
M. Baaban, Dzieje ydw w Galicyi, Krakw 1914, s. 86-88.
68
A. Eisenbach, op. cit., s. 176. Autor tak oto przedstawia opini Komisji: We wstpie
ocharakterze historycznym do tego dokumentu podkrelono, e wrd aktualnych zagadnie
spoecznych, jaki stoj przed rzdem, sprawa ludnoci ydowskiej winna zajmowa jedno z pierw-
szych miejsc. Bowiem ludzko, suszno, sowa i duch konstytucji, roztropno nareszcie, radz
odmieni stan teraniejszy ponienia tego licznego i sposobnego narodu; oddali przyczyny Reak-
cji, ktra si wszdzie i cigle ze szkod stron obydwch czu daje. Zgodnie z tym naley zrefor-
mowa obyczaje ludnoci ydowskiej, poprawi jej sytuacj, wznieci w niej ducha obywatelskie-
go i przywizanie do kraju. Dopiero wwczas stanie si on dla nich ojczyzn.
Po tej liberalnej deklaracji stwierdza si, e ydzi, aczkolwiek od wielu wiekw yj w Polsce,
nie s mieszkacami naturalnymi ziemi naszej; s przychodniami, cudzoziemcami, obcymi, za-
chowali bowiem zwyczaje i charakter oddzielnego narodu. Uzyskali wprawdzie w rnych okre-
sach przywileje i wolnoci, ale nie dziki zasugom dla kraju, lecz z aski panujcych. Dlatego te
jako nard obcy nie maj zatem ydzi adnego prawa do obywatelstwa i kade nadanie im praw
lub przywilejw, sucych Polakom, jest ask i dobrodziejstwem. Przyznane im uprawnienia
250 Przypisy
naduyli, i nie mog by uwaane za rdo i fundament ich praw lub pretensji. [] z tej oceny
wychodzc, deklaruje si, i: Za rdo za tym praw nada teraz im mianych, uwaa jedynie
naley suszno, ludzko, roztropno, duch wieku i interes oglny. Przyjmujc te zasady zdaje
si, i nie moemy odmwi adnego z tych praw, ktrych uywamy, ludziom co z nami od tylu
wiekw mieszkaj. Naley przede wszystkim zmieni ich obyczaje, bowiem wady ich nie s
zapewne skutkiem przyrodzonego popdu, s rezultatem ich ucisku, pogardy, przesdw wo-
bec nich. Ucisk, gwat, ograniczenie sposobw wyywienia si wprowadziyby w kadym naro-
dzie chciwo, skonno do oszukiwania, spodlenie itp.
69
M. Baaban, Dzieje ydw w Galicyi, Krakw 1914, s. 86-88.
70
Por. przypisy 68 i 155.
71
Ulotka, gboko ukryta w archiwach kahalnych Krakowa i innych miast Galicji, prze-
trwaa do czasw autora, za ktrym podana zostaa jej tre. M. Baaban, Dzieje ydw w Galicyi,
Krakw 1914, s. 121.
72
A. bikowski, op. cit., s. 77.
73
M. Baaban, Dzieje ydw w Galicyi, Krakw 1914, s. 154-155.
74
Ibidem, s. 162-163.
75
A. bikowski, op. cit., s.83.
76
M. Baaban, Dzieje ydw w Galicyi, Krakw 1914, s. 111.
77
Ibidem, s. 162-163.
78
A. bikowski, op.cit. s. 83.
79
N. Getter, J. Schall, Z. Schipper, ydzi bojownicy o niepodlego Polski, Lww 1939
[reprint: Warszawa 2002], s. 70-73.
80
M. Baaban, Dzieje ydw w Galicyi, Krakw 1914, s. 207-208.
81
H. Nussbaum, Przewodnik Judaistyczny obejmujcy kurs literatury i religii, Warszawa
1893, s. 227-228, 243, 248 i 266-267.
82
Z. Hoffman, op. cit., s. 118.
83
I. Stemplowska, R. Stemplowski, Laicy czytaj Polin, w: ladami Polin Studia zdzie-
jw ydw w Polsce, Warszawa 2002, s. 168.
84
H. Nussbaum, op. cit., s. 314-315.
85
N. Getter, J. Schall, Z. Schiper, op. cit.
86
Por. przypis 79, 82, 84 i wczeniejsze. Ponadto A.Caa, Wizerunek yda w polskiej kul-
turze ludowej, Warszawa 1992, s. 29-29, pisze: redniowieczne prawodawstwo kocielne i pa-
stwowe zabraniao ydom, podobnie jak kobietom, nosi bro i trudni si wojaczk. W Polsce
nie byo to cile przestrzegane, niespokojna nasza historia nie pozwolia na to. Brali oni czynny
udzia w obronie miast i byli do tego zobowizani, szczeglnie na kresach. Stali si bezbronni
dopiero w czasach, gdy przeciwko nim zaczy wystpowa specjalnie w tym celu szkolone bo-
jwki antysemickie. Autorka w swej pracy obejmujcej stulecia ycia ydw w Polsce prezentuje
do typow i rozpowszechnion po drugiej wojnie wiatowej wersj objaniania nikego udziau
polskich ydw w wojnach. O absurdalnoci tezy, e ydzi polscy stali si bezbronni dopiero
wwczas, gdy w Polsce pojawiy si specjalnie w tym celu szkolone bojwki antysemickie, wiadcz
ju choby tylko przytoczone wyej fragmenty Przewodnika Judaistycznego Hilarego Nussbauma,
ktry zosta napisany wczeniej, ni pojawiy si owe eksponowane przez autork bojwki anty-
semickie.
87
Wkraczajc na teren zaboru rosyjskiego, ju w czasie pierwszej wojny wiatowej Niemcy
zapowiedzieli, e przyznaj polskim ydom prawa mniejszoci narodowej. Dowiadczenia zdoby-
te na terytorium Rosji posuyy polskim ydom do rozpoczcia ju we wrzeniu 1918 roku (po-
wrt Izaaka Grnbama z Rosji), a wic przed ogoszeniem niepodlegoci Polski, realizacji planu
budowy w Polsce ydowskiej autonomii. Patrz take: P. Wrbel, Przed odzyskaniem niepodlegoci,
w: Najnowsze dzieje ydw w Polsce, red. J. Tomaszewski, Warszawa 1993, s. 122; J. yndul,
Pastwo w pastwie?, Warszawa 2000, s. 85; Hajnt, nr 177, z dn. 4 padziernika 1918, s. 3;
Zasady naszego programu politycznego, Warszawa 1917; Organizacja Syjonistyczna w Krlestwie
Polskim w sprawie narodowego i politycznego uprawnienia ydw, Warszawa 1918.
88
Materiay w sprawie ydowskiej w Polsce, red. I. Grnbaum, z. I, Warszawa 1919, s. 6-7;
Hajnt, Nr 198, z dn. 27 padziernika 1918, s. 3.
Przypisy 251
89
Sprawozdania stenograficzne Sejmu Ustawodawczego, pos. 37, 13 maja 1919, . 5-6.
90
Sprawozdania stenograficzne Sejmu Ustawodawczego, pos. 37, 13 maja 1919, . 66.
91
Druki sejmowe: Sejm Ustawodawczy, druk Nr 1883.
92
Sprawozdania stenograficzne Sejmu Ustawodawczego, pos. 185, 16 listopada 1920, . 37.
93
Sprawozdania stenograficzne Sejmu Ustawodawczego, pos. 185, 16 listopada 1920, . 59.
94
Dziaajcych w szeregach Polskiej Partii Socjalistycznej polskich ydw i Polakw wadze
carskie zsyay na Syberi. Jechali rami w rami przedstawiciele obu narodw. O ile jednak wrd
Polakw zsyka bya odczytywana jednoznacznie, jako kara za walk o wolno ojczyzny Polski,
otyle dla polskich ydw bya to kara za walk o wietlan socjalistyczn przyszo narodw,
rwnie narodu ydowskiego, w ktrej z reguy nie byo miejsca na niepodlego polskiej ojczy-
zny. Doskonaym przykadem takiego wanie rozrnienia jest zanotowana w 1901 roku w rodzi-
nie zesanego na Sybir Maksymiliana Horwitza rozmowa: Dlaczego wuj Maks zosta skazany na
Sybir? [pytay dzieci]. Bo walczy o woln Polsk! odpowiedziaa Janina, moja przysza bab-
ka. Nie! poprawia j Kamilka. Bo walczy o socjalizm. Polacy nie mieli dylematu, dlaczego
ktry spord nich zosta przez cara zesany na Sybir. Tam od stu lat jechao si tylko i wycznie
za sprawy zwizane z walk o wolno, rozumian jako walka o odbudow niepodlegego pa-
stwa polskiego. Cytat za: J. Olczak-Ronikier, W ogrodzie pamici, Krakw 2002, s. 89.
95
J. Olczak-Ronikier, W ogrodzie pamici, Krakw 2002, s. 117. Ponadto Encyklopedia
Gazety Wyborczej, Warszawa 2005, Tom XIV, s. 505, podaje: W okresie narastania i po wybu-
chu rewolucji 1905-07 w PPS rywalizoway grupy: tzw. starych (J. Pisudski, W. Jodko-Narkie-
wicz, L. Wasilewski, B. Jdrzejowski, Perl), bdcych rzecznikami podporzdkowania walki o prze-
budow spoeczn celom narodowym (niepodlegoci), i tzw. modych (Horwitz, Kelles-Krauz,
F.Sachs), goszcych rwnorzdno celw socjalnych i narodowych oraz potrzeb wspdziaa-
nia polskiego i rosyjskiego ruchu rewolucyjnego w celu obalenia caratu. Konflikt doprowadzi do
podziau PPS na Polsk Parti Socjalistyczn-Lewic (modzi) oraz Polsk Parti Socjalistyczn-
Frakcj Rewolucyjn (starzy), dokonanego podczas zjazdu partii XI 1906.
96
J. Olczak-Ronikier, op. cit., s. 121-123.
97
Ibidem, s. 156.
98
Maksymilian Horwitz i jego komunistyczna partia nie zarzucili pomysu zniszczenia od-
rodzonego Pastwa Polskiego. W sukurs przysza im Armia Czerwona. Wydany 2 lipca 1920 roku
rozkaz generaa Tuchaczewskiego brzmia: onierze armii Czerwonej! Nadszed czas rozrachun-
ku! Armia Czerwonego sztandaru oraz armia drapienego Ora Biaego stany naprzeciw siebie
przed bojem na mier i ycie. Przez trupa Biaej Polski prowadzi droga ku oglnowiatowej poo-
dze. Na naszych bagnetach przyniesiemy szczcie i pokj masom pracujcym. Na zachd! Wybia
godzina natarcia. Na Wilno, Misk i Warszaw! Naprzd marsz! Polacy na czele z Marszakiem
Jzefem Pisudskim wygrali z bolszewikami bj na mier i ycie. Pokonali sowieck Rosj i oddalili
od Europy widmo komunizmu. Rozkaz Tuchaczewskiego za: J. Olczak-Ronikier, op. cit. S. 166.
99
J. Olczak-Ronikier, op. cit., s. 124-125.
100
M. Sokolnicki, Wspomnienia, cytat za: J. Olczak-Ronikier, op. cit., s. 125.
101
I. Kowalska, I. Meran, op. cit., s. 106.
102
Mwic o korzeniach powstania wrd Polakw stereotypu ydokomuny, warto pami-
ta, e na przeomie XIX i XX wieku, to, co w wielkomiejskich rodzinach bogatych ydw byo
zjawiskiem do typowym i powszechnym, w ydowskich miasteczkach i osadach cigle byo nie-
bywaym skandalem. Wprawdzie autorki cytowanych wspomnie o Rottenbergach, gdy dorosy,
w latach trzydziestych poszy w lady kuzynki Hanki, ale nadal byy zaledwie wyjtkami wrd
ogromnego klanu rodzinnego Rottenbergw. Dlatego w ocenie polskiego stereotypu ydokomuny
trzeba odrni sytuacj wielkich skupisk ydowskich robotnikw, ktrych w granicach przedwo-
jennej Polski byo kilka (d, Warszawa, Biaystok), od zdecydowanej wikszoci spoeczestwa
ydowskiego yjcej w niewielkich miasteczkach, gdzie wprawdzie docieray polityczne nowinki,
gdzie wynoszono na ulic czerwone sztandary, ale proces przyswajania lewicowych nowinek prze-
biega prastarym utartym dla ydowskiej spoecznoci szlakiem. Wielkomiejskie ulice zatoczone
ydowskimi robotnikami nioscymi czerwone sztandary byy obrazem nonym, bardziej dla Pola-
kw widocznym od oburzenia na czerwie sztandarw dubieskich ydw, i dlatego to wanie
one legy u rde polskiego stereotypu ydokomuny. Jest jednak rzecz oczywist, e podstaw
252 Przypisy
do oceny skali zasigu komunizmu wrd polskich ydw powinien stanowi stosunek rodowisk
religijnych do komunistycznych idei, a nie warszawska czy dzka ulica, lub nawet kilkuset ydow-
skich komunistw w szeregach KPP. Z powyszych wzgldw, aczkolwiek temat polskiej ydoko-
muny jest tematem niezwykle nonym i atrakcyjnym, nie uwaam za suszne powicanie mu
nadmiernej uwagi. Komunici ydowscy odegrali wan rol w dziejach Polski dopiero w latach
1944-1968, ale w bdcych przedmiotem niniejszych rozwaa latach drugiej wojny wiatowej,
ruch, idee i zaangaowanie ydw w komunizm nie miay dla Polski i Polakw niemal adnego
znaczenia. Raz powstay stereotyp yje jednak wasnym yciem i przetrwa jak dotd sto lat; cho-
cia w Polsce od p wieku nie ma ju ydw, raz po raz pokazuje swoje ciemne oblicze. Za zo
zawsze atwiej wini obcego. Dlatego Polakowi Feliksowi Dzieryskiemu, ktry by twrc ko-
munistycznego terroru, przydalimy zaledwie miano czerwonego kata i zostawili w spokoju (jego
rodzina nie niepokojona przez nikogo mieszkaa w Polsce), a bdzcym po komunistycznych
rubieach ydom nie potrafimy po dzi dzie zapomnie lewackich przekona i zawsze odbiera-
my je jako zdrad i zamach na wolno Rzeczypospolitej.
103
W. Bartoszewski, Z. Lewinwna, op. cit. s. 8.
104
Innym wytumaczeniem postawy ydw wobec Pastwa Polskiego i niepodlegoci Pol-
ski, kraju ich zamieszkania, mogoby by stwierdzenie, ze spoeczno polskich ydw mimo i
wiat poszed do przodu mentalnociowo pozostaa w strukturach spoeczestwa stanowego,
wktrych kady stan mia okrelone zadania. Zadaniem ydw w strukturach stanowej Pierwszej
Rzeczypospolitej nigdy nie bya walka zbrojna. Teza ta, aczkolwiek mieszczca si w granicach
prawdopodobiestwa, wymagaaby osobnych bada historycznych, ktre ze wzgldu na dostp-
no do rde i barier jzykow mogliby przeprowadzi jedynie historycy ydowscy.
105
A. Caa, op. cit., s. 176-188. Patrz take: O. Mulkiewicz-Goldberg, Obcy w obrzdzie
weselnym, w: Literatura ludowa, Nr XXII, Wrocaw 1978, s. 48-56.
106
Klasycznym przykadem dysproporcji pomidzy uwag przywizywan przez history-
kw i publicystw do stereotypowych wyobrae yda i Polaka jest Michael C. Steinlauf, ktry
w ksice Pami nieprzyswojona, Warszawa 2001, s. 18-19, zdecydowanie wicej miejsca powi-
ca polskim stereotypowym wyobraeniom yda, ni ydowskim wyobraeniom Polaka i pisze:
Jedna z rozpowszechnionych wrd szlachty koncepcji wizaa si z trjpodziaem wiata spo-
ecznego wedug ras wywodzcych si od synw Noego: chop pochodzi od Chama, waciciel
ziemski od Jafeta, a yd od Sama. Wprawdzie wzajemne relacje w indywidualnych przypadkach
byy do zrnicowane, ale stosunkw polsko-ydowskich na og nie cechowaa przemoc. Trud-
no powiedzie, eby Polacy i ydzi znali si. Rwnolegle z mnstwem osobistych kontaktw
midzy Polakami i ydami, kontaktw, ktre nie byy pozbawione wzajemnego szacunku czy nawet
sympatii, istnia cay system silnie zakorzenionych stereotypw. Chopu yd kojarzy si z cecha-
mi charakterystycznymi dla preindustrialnego pojcia handlu: przebiegoci, chciwoci i oszu-
stwem. Owiany by te tajemnic, posiada sekretn wiedz, by obcym, ktry odrzuci prawdziw
wiar, posdzanym o zamordowanie Boga, o czym Koci nigdy nie pozwoli chopom zapo-
mnie. Obraz yda jako obiektu drwin by jednak temu przeciwny: postrzegano go jako czowie-
ka trzewego, skromnego, agodnego, a wic niemskiego, wymiewano jego strj, mow i oby-
czaje. Szlachta nie widziaa w ydach nic gronego. ydowski faktor czsto by dla waciciela
ziemskiego zaufanym doradc; mwio si, e kady szlachcic ma swojego yda. Masy ydow-
skie w oczach ziemiastwa byy jednak mieszne i godne pogardy. Do dziewitnastego wieku utrwa-
li si w powszechnej wiadomoci komiczny stereotyp taczcego ydka trzymajcego si za
brzuch, gaszczcego brod i niewyranie szwargoczcego co pod nosem. yd tymczasem, na
zewntrz uniony, ywi w gbi ducha pogard zarwno dla pojera (chopa), jak i puryca (pana),
chocia jego postawa wobec tego ostatniego bya te zabarwiona lkiem. Dla yda zarwno chop,
jak i pan, kady na swj wasny sposb, uosabiali takie cechy, jak brutalno, ignorancja i grubia-
stwo, stanowice antytez ydowskiego etosu. Jednym sowem byli to goje. Na temat stereoty-
pu yda w spoeczestwie polskim patrz m.in. take: A. Caa, op. cit.; M. C. Steinlauf, Mr Gel-
dhab and Sambo in Peyes: images of the Jew on the Polish-Jewish Stage, 1863-1905, w; Polin:
AJurnal of Polish-Jewish Studies, Tom IV, R 1989, s. 110-118; E. Prokopwna, miech szlachec-
ki w satyrycznych obrazach ydowskiego wiata, w: Studenckie zeszyty naukowe uniwersytetu
Jagielloskiego: Studenckie zeszyty polonistyczne, Tom VII, Krakw 1988, s. 131-151.
Przypisy 253
107
Pojecie koldowanie ma w jzyku polskim trzy znaczenia. Koldowaniem nazywany jest
bdcy przedmiotem niniejszych rozwaa zwyczaj przedstawie jasekowych odgrywanych wdo-
mach wiernych, ale take zwyczaj piewania kold, czyli pieni boonarodzeniowych w gronie
rodzin i znajomych oraz zwyczaj wizytowania domu parafian przez ksiy w okresie Boego Na-
rodzenia.
108
. E. Kurek, redniowieczny kult Dziecitka Jezus jako inspiracja procesu dowartociowa-
nia dziecka, w: Summarium, Lublin 1979, s. 248; take praca magisterska: E. Kurek, rednio-
wieczny kult Dziecitka Jezus jako inspiracja procesu dowartociowania dziecka, Lublin 1979,
Gwna Biblioteka Katolickiego Uniwersytetu w Lublinie.
109
E. Delaruelle, Wpyw witego Franciszka na religijno ludow, w: W drodze, Nr 10,
Pozna 1976, s. 34-37; N.G.M. Doornik, Franciszek z Asyu prorok naszych czasw, Warszawa
1981, s. 91. Na temat wyobrae szopki patrz take: J. St. Partyka, Apokryfy w sztukach plastycz-
nych, w: Znak, Nr 275, Krakw 1977, s. 531.
110
Najstarszy przekaz pisany na temat wystawionej w Polsce szopki pochodzi z powstaego
w XV wieku ywota Grzegorza z Sanoka, za najstarsze zachowane w Polsce figury jasekowe
pochodz z klasztoru klarysek w Krakowie i powstay w latach 1370-1380. Patrz: J. Koczowski,
Zakony na ziemiach polskich w wiekach rednich, w: Koci w Polsce, T. I, Krakw 1966, s. 465;
J. Lewaski, Dramaty staropolskie, Warszawa 1959, Tom I, s. 177; J. Pagaczewski, Jaseka kra-
kowskie, w: Rocznik Krakowski, Tom V, Krakw 1902, s. 94.
111
S. Windakiewicz, Dramat liturgiczny w Polsce redniowiecznej, Krakw 1903, s. 8. Za-
pewne etnografowie we waciwy tej nauce sposb interpretowa bd rda, ktre stay si
podstaw do sformuowania twierdze Windakiewicza; zapewne stwierdz, e fakt, i wadze
kocielne w okrelony sposb nazywaj wywodzce si z obrzdw boonarodzeniowych obcho-
dy akw o niczym nie wiadczy. eby si do tego ustosunkowa i sformuowa ostateczne tezy,
mediewici i etnografowie winni napisa wspln prac na temat redniowiecznego obrzdu iza-
bawy. Poniewa taka ksika jest kwesti przyszoci, przyjmuj nie podwaon dotychczas przez
historykw tez Windakiewicza.
112
Kodeks Wielkopolski, T. I, s. 58.
113
Kodeks dyplomatyczny tyniecki, Wyd. Smolka i Ktrzyski, Nr 12, s. 34.
114
J. Lewaski, Dramaty staropolskie, T. I, Warszawa 1959, s. 170.
115
Ibidem, s. 11-12.
116
A. Caa, op. cit., s. 121-122, 179 i 183., zwyczaj koldowania traktuje w kompletnym
oderwaniu od dziejw chrzecijastwa i chrzecijaskiej kultury, co doprowadza do zaskakujcych
i bdnych z zaoenia wnioskw, i zwyczaj koldowania zwizany by jedynie z zimowym prze-
sileniem. W zwizku z powyszym na okrelenie boonarodzeniowego zwyczaju koldowania
autorka uywa terminw: dramat odgrywany w czasie zimowego przesilenia lub obrzdowe przed-
stawienia okresu zimowego. Wydaje si, e poza faktem, i autorka mao precyzyjnie rozrnia
przedstawienia szopkowe (figurki ustawiane w szopkach w kocioach i domach wiernych), boo-
narodzeniowe misteria (odgrywane do dzi w polskich szkoach i kocioach zazwyczaj przez dzie-
ci i potocznie zwane szopkami lub jasekami) i koldnikw obchodzcych domy od innych
tego typu zwyczajw (chodzenie z koz, jedliskie Kusaki itp., o ktrych wyczerpujco pisze:
I.Domaska-Kubiak, Wegetacyjny sens koldowania, w: Polska sztuka ludowa, T. 33, Nr 1,
R.1979, s. 17-32), to mamy tutaj do czynienia z nie rozstrzygnitym do dzi sporem pomidzy
historykami a etnografami w postrzeganiu i interpretacji tych samych zjawisk. Spr ten okreli
by mona mianem misteria contra zimowe przesilenie. Poniewa jestem historykiem, termin
zimowe przesilenie na okrelenie polskich zwyczajw i tradycji boonarodzeniowych nie przema-
wia do mnie i moim zdaniem, nie wyczerpuje adunku religijnego i socjo-historycznego w odnie-
sieniu do misteriw boonarodzeniowych oraz wyrosego z nich zwyczaju koldowania. Na temat
teatru obrzdowego w okresie Boego Narodzenia patrz take: A. Fisher, Polskie widowiska ludo-
we, w: Lud, T. 19, R. 1913; S. Dworakowski, Kultura spoeczna ludu wiejskiego na Mazowszu
i nad Narwi, Biaystok 1964; J. S. Bystro, Etnografia Polski, Warszawa 1947; J. Bartmiski,
Herody lubelskie midzy misterium a kold yczc, w: Koldowanie na Lubelszczynie,
Wrocaw 1986; J. Bartmiski, Kolda i jej odmiany gatunkowe, w: w: Koldowanie na Lubelsz-
czynie, Wrocaw 1986, i inni.
254 Przypisy
117
Bardziej wnikliwe poszukiwania doprowadz prawdopodobnie do odkrycia innych za-
chodnioeuropejskich, podobnych hiszpaskiemu, prawzorw polskich boonarodzeniowych misteriw.
Prawzorem takim, obok misterium hiszpaskiego, moe by na pewno misterium z Benediktbeuern,
o ktrym Prof. Olga Mulkiewicz-Goldberg napisaa: Ju anonimowy autor XIII-wiecznego misterium
z Benediktbeuern kae przywoa Herodowi starszego synagogi, a wic posta wspczesn, a poza
przytaczaniem tekstw biblijnych stara si wprowadzi do przedstawienia akcenty komediowe spo-
za powszechnie znanej fabuy, wzbogacajc jednoczenie wtek ydowski. Zasadnicze sceny oparte
na tekstach biblijnych poprzedza w tym misterium wystpienie prorokw, zapowiadajcych naro-
dzenie Chrystusa. Wwczas to pojawia si wspczesny autorowi misterium rabin z grup wiernych
i krzykiem, gwatownymi ruchami ciaa, bogat mimik oraz uderzaniem lask o ziemi stara si
zaguszy prorokw, uniemoliwi im przepowiedni o narodzeniu Boga. Po wymianie argumentw
ze witym Augustynem i wysuchaniu koldy piewanej przez witego wraz z zgromadzonymi
prorokami zdetonowany rabin ustpuje ze sceny. [Patrz: O. Mulkiewicz-Goldberg, Zeszyty Nauko-
we Uniwersytetu Jagielloskiego Prace etnograficzne, Zeszyt 34, R1996, s. 113.]
118
J. Lewaski, Misterium, w: redniowieczne gatunki dramatyczno-teatralne, Wrocaw-
Warszawa-Krakw 1969, s. 222.
119
J. Lewaski, Dramat staropolski, Tom II, Warszawa 1959, s. 383-385.
120
Ruchliwoci i mobilnoci redniowiecznego europejskiego duchowiestwa dowodz m.in.
dzieje i dynamika wzrostu zakonw ebraczych. Patrz m.in.: J. Koczowski, Wsplnoty chrzeci-
jaskie. Grupy ycia wsplnego w chrzecijastwie zachodnim od staroytnoci do XV wieku,
Krakw 1964; J. Koczowski, Zakony na ziemiach polskich w wiekach rednich, w: Koci wPol-
sce, Tom I, s. 375-584.
121
J. Ziba, op. cit., s. 40-43.].
122
Ibidem, s. 45.
123
A. Caa, op. cit., s. 122-123.
124
Relacje mieszkacw Zemborzyc k/Lublina, zbiory wasne.
125
Trudno okreli, czy lubelski fragment zbudowany zosta na powszechnie przed wojn
znanym dziele Lucjana Rydla, czy moe autor Betlejem polskiego posuy si fragmentem jakich
ludowych jaseek. Badanie peregrynacji ludowych wtkw jasekowych wymagaoby oddzielnych
studiw i nie mieci si w ramach niniejszej publikacji. Warto moe jedynie doda, e Lucjan
Rydel w pierwszych latach po lubie z bronowick chopk, Jadwig Mikoajczykwn, organizo-
wa amatorskie przedstawienia jasekowe w Toniach, podkarpackiej wsi, gdzie mieszka wraz zon.
Przypuszcza si ponadto, e bezporednim bodcem do napisania utworu stao si wydanie w1904
roku w serii Biblioteki Krakowskiej zebranych tekstw ludowej szopki, w opracowaniu i z ob-
szernym komentarzem historycznym Jana Krupskiego, pod ktrym to pseudonimem ukrywali si
Jan i Stanisaw Estraicherowie. Patrz: L. Rydel, Betlejem polskie, Krakw 1983, s. 145-146.
126
L. Rydel, Betlejem polskie, Krakw 1983, s. 36-41 i 87-88.
127
H. Muszyska-Januszewska, Gagankowa szopka, w: Plomyk, Nr 15, R 1932.
128
Tekst zamieszczony w Pomyku dociera take oczywicie do wszystkich dzieci ydow-
skich pobierajcych nauk w szkoach, gdzie jzykiem nauczania by jzyk polski. Rodzi inne
problemy ni w wypadku dzieci polskich, lecz w tym momencie poniewa interesuje nas stereo-
typ utrwalany przez przedstawienia koldnicze i jasekowe w spoeczestwie polskim odbir
podobnych tekstw przez polskich ydw pozosta musi na marginesie niniejszych rozwaa.
129
Pierwotne redniowieczne teksty misteryjne powstaway w jzyku aciskim, a nastpnie
byy tumaczone na jzyki narodowe. Jeli wzi pod uwag fakt, i acina redniowieczna bya
wkrgu zachodniego chrzecijastwa jednoczenie jzykiem sakralnym i urzdowym, a rozmaite
teksty (nie tylko misteryjne) kryy do swobodnie po europejskich ksicych dworach i klasz-
torach, nie jest rzecz niemoliw, i ten sam tekst by prawzorem dla misteriw polskich i hisz-
paskich, cho oczywicie dokadne przeledzenie wdrwek redniowiecznych tekstw misteryj-
nych pod ktem wystpowania w nich postaci yda wymaga bdzie bardziej wnikliwych studiw
z zakresu historii, literatury i jzykoznawstwa.
130
Na przestrzeni dwch tysicy lat chrzecijastwo w rny sposb akcentowao ydow-
sko Jezusa. O tym, e Koci katolicki nigdy temu nie przeczy, cho moe daleki by od pod-
krelania tego faktu, wiadcz teksty liturgiczne: rabi zwracaj si do Niego w Nowym Testa-
Przypisy 255
mencie; krl ydowski mwi o Nim Trzej Krlowie i tak te mwi o sobie Chrystus przed
Piatem; INRI napisano Mu na krzyu. Wydaje si, e redniowiecze blisze byo wiadomoci
ydowskoci Chrystusa ni nawet wiek XX, o czym m.in. wiadcz przytoczone teksty boonaro-
dzeniowych misteriw.
131
A. Caa, op. Cit., s. 122. Prof. Olga Goldberg-Mulkiewicz, Posta yda w teatrze obrz-
dowym okresu Boego Narodzenia, w: Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagielloskiego Prace
etnograficzne, Z. 34, Krakw 1996, s. 112, pisze: yd jest nie tylko kolejn postaci ludyczn.
[] Jest on konieczny w przedstawieniu, bo wyraa sob gbsze jego treci. Przede wszystkim
pomaga przyswoi mit o Boym Narodzeniu, przyblia widowni ewangeliczn opowie, jest posta-
ci wan dla jej penego przedstawienia. [] Niewtpliwie pierwsz inspiracj do umieszczenia
postaci yda w redniowiecznym misterium bya Biblia. W ewangelii wedug w. Mateusza, wopi-
sie wizyty mdrcw ze Wschodu u Heroda czytamy, e tene usyszawszy o narodzinach krla
ydowskiego, przerazi si, a z nim caa Jerozolima. Zebra wic wszystkich arcykapanw iuczo-
nych z ludu i wypytywa ich, gdzie ma si narodzi Mesjasz [Mat. 2; 3-4, Pismo 1980]. Tymi
uczonymi mogli by tylko jej mieszkacy, a wic ydzi.
132
Na komediowe akcenty postaci yda w wywodzcym si ze redniowiecznych miste-
riw polskim zwyczaju koldowania zwraca take uwag Prof. Olga Goldberg-Mulkiewicz, Posta
yda w teatrze obrzdowym okresu Boego Narodzenia, w: Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Ja-
gielloskiego Prace etnograficzne, Z. 34, Krakw 1996, s. 113, ktra pisze: Ju anonimowy
autor XIII-wiecznego misterium z Benediktbeuern [] stara si wprowadzi do przedstawienia
akcenty komediowe spoza powszechnie znanej fabuy, wzbogacajc jednoczenie wtek ydowski.
[] [Dokonujca si w Polsce na przestrzeni wiekw] aktualizacja dialogu yda wie si z r-
nymi okresami historycznymi i przebiega w rnych paszczyznach. [] Owemu przemieszaniu
epok przestrzeni i czasw towarzyszy zakcenie panujcej dotychczas powagi widowiska. Przede
wszystkim zmienia si jzyk przedstawienia. Rola yda niemale zawsze wypowiadana jest niegra-
matycznie. Kaleczy on jzyk polski, uywajc bdnych form jzykowych, sw zapoyczonych
zjidysz, rzadziej z hebrajskiego, najczciej rwnie znieksztaconych. Tekst przerywa emocjonal-
nymi okrzykami Och, Ach, Aj waj, Aj waj mir, ktre to okrzyki najczciej wspomagaj yw
gestykulacj aktora. Wszystko to ma rozbawi suchaczy.
133
Na rol yda-bazna w polskich przedstawieniach koldniczych zwrcili take uwag
m.in.: Chone Szmeruk, Majufes, w: The Jews in Poland Jagiellonian University Research Cen-
ter on Jewish History and Culture in Poland, Tom I, Krakw 1983, s. 463-467; Olga Goldberg-
Mulkiewicz, Posta yda w teatrze obrzdowym okresu Boego Narodzenia, w: Zeszyty Naukowe
Uniwersytetu Jagielloskiego Prace etnograficzne, Z. 34, Krakw 1996, s. 117.
134
Zarzuty o antysemickim i misyjnym charakterze polskich jaseek i przedstawie kold-
nikw padaj bardzo czsto w dyskusjach z ydowskimi historykami. Dla autorki stay si bezpo-
redni inspiracj do bliszego przyjrzenia si zagadnieniu.
135
Porwnanie Boego Narodzenia z Purim zapewne znajdzie wrd ydw i Polakw tylu
zwolennikw, co przeciwnikw. Zapewne odezw si gosy, e Boemu Narodzeniu blisza terminowo
i religijnie jest ydowska chanuka (kult wiata, mit cudu, ktry ocali nard). W moich rozwaaniach
nie tyle jest jednak wany religijny adunek obu wit, ile forma ich obchodzenia. Purim to dla ydw
atmosfera karnawau i zabawy (adlojada, maski, szlachmunes, mczyni w szatach kobiecych, a wic
amanie bardzo silnego tabu, itd.). Dla chrzecijan Boe Narodzenie to take pocztek karnawau iza-
bawy. Po postnym i pozbawionym prawa do zabawy Adwencie, witami Boego Narodzenia rozpo-
czyna si karnawa, ktry trwa do rody Popielcowej. Dla chrzecijan to zatem take okres zabaw
(sylwestrowych, karnawaowych balw, balw maskowych, wiejskiego koldowania itd.). Tym wic,
co czy wita Boego Narodzenia i Purim, bya jednaka w Polsce u Polakw i ydw atmosfera
zabawy i radoci: atmosfera karnawau, ktrego obrzdowo na przestrzeni wiekw przeplataa si
wprzedziwny i najbardziej zaskakujcy sposb. Ostateczne rozstrzygnicia tych kwestii pozostawiam
wnikliwym studiom porwnawczym historykw i etnografw polskich i ydowskich. W swych rozwa-
aniach ograniczam si jedynie do sugerowania moliwych kierunkw przyszych bada.
136
Trudno orzec, na ile polskie wigilijne uszka wywodz si z ydowskiego zwyczaju spo-
ywania purimowych uch Hamana. Wiele wskazuje na to, i badania nad tradycjami obu narodw
mogyby przynie zupenie nieoczekiwane wyniki
256 Przypisy
137
Pismo wite Starego i NowegoTestamentu Biblia Tysiclecia, Pozna Warszawa 1982,
s. 474-483.
138
H. Nussbaum, op. cit., s. 124-130.]
139
M. Bendowska, wita i posty judaizmu, w: Kalendarz ydowski, Warszawa 1984/85, s.53.
140
H. Nussbaum, op.cit., s. 264.
141
I. Schipper, Geshikhte fun der yidisher teater-kunst un drama fun di eltste tsaytn bis
1750, Warsaw 1923, s. 168-169. A. bikowski, op. cit., str. 158-159, wprowadza na okrelenie
ydowskich przedstawie Purimszpilen polskie okrelenie szopki purimowe. Zdaniem etnografa
Prof. Olgi Mulkiewicz-Goldberg termin szopki purimowe to kolosalne nieporozumienie przede
wszystkim dlatego, e przywouje skojarzenie boonarodzeniowej szopki. Szopka Boego Naro-
dzenia (wertep Krippe) wywodzi si jednoznacznie i bezdyskusyjnie z tekstu ewangelicznego
rzecz dziaa si w SZOPIE, stajni (jasa, jaseka), Betlejem (betlejka) itp. Szopki teatralne, satyrycz-
ne, wywodz si tymczasem z satyrycznych intermediw. To si w ogle nie czy z paacowym
tekstem Ksigi Estery. Andrzej bikowski, ktry przedstawienia purimowe nazwa Szopkami
purimowymi, nie jest zdaniem Prof. Olgi Mulkiewicz-Goldberg, wyraonym w prywatnym licie
do autorki, autorytetem naukowym w naukach etnograficznych. Poniewa nie czuj si uprawniona
do rozstrzygnicia powyszego sporu, poza cytatami zaczerpnitymi z prac Andrzeja bikowskiego,
na okrelenie ydowskich przedstawie purimowych uywam ydowskiego okrelenia Purimszpilen.
142
A. bikowski, op. cit., str. 159. Fakt nieznajomoci jzyka hebrajskiego wrd polskich
ydw take w okresie midzywojennym potwierdzaj rozliczne relacje, m.in. M. Milsztajna, ktry
mwi: ydzi nie znali hebrajskiego. Modlili si, nie rozumiejc. yd umia powtarza to, ale nie
rozumia. Nawet pierwszych sw Testamentu. Rozumia tylko ten, ktry uczy si w jesziwie.[]
Modlie si, ale nie rozumiae wiele. Mwie Bracha, ale nie rozumiae wiele. Pamitae, e
przed piciem wody mwisz to i to, przed jedzeniem chleba to i to, przed jedzeniem owocw to
i to, ale co to jest? To po prostu Bracha na owoc. Znali to ci, ktrzy uczyli si hebrajskiego, ci
ktrzy uczyli si witego jzyka Waszonze Kodesz (starohebrajski). Patrz: M. Milsztajn, Wspo-
mnienia, w: cieki pamici, Lublin 2000, s. 71.
143
A. bikowski, op. cit., s. 159, pisze: pod wpywem otoczenia bawicego si szop-
kami wielkanocnymi i boonarodzeniowymi rozbudowywano scenki purimowe, sigano te do
innych opowieci biblijnych. Facecje Sprzeda Jzefa, Dawid i Goliat oraz rozliczne Purimsz-
pilen najpierw odgrywali przypadkowi przebieracy, nierzadko ebracy. Z czasem podejmowali
si tego zawodowi klezmerzy (grajkowie), oni te w latach siedemdziesitych XIX wieku weszli
do pierwszego ydowskiego teatru zawodowego Abrahama Goldfadena. Autor piszc o chrze-
cijanach bawicych si szopkami wielkanocnymi popenia zasadniczy bd. W tradycji chrzeci-
jaskiej pojcie szopka odnosi si tylko i wycznie do Boego Narodzenia Jezus urodzi si
w szopie. Pojcie szopki wielkanocnej nie istnieje. Wielkanoc jest zwizana z Mk, mierci
iZmartwychwstaniem Chrystusa. Mona wic mwi o przedstawieniach wielkanocnych, miste-
riach wielkanocnych itp., ale nigdy o szopce wielkanocnej. Ponadto wielkanocne przedstawie-
nia misteryjne, teatralne lub parateatralne, wystawiane w okresie wit wielkanocnych, nigdy
wchrzecijaskiej tradycji nie byy poczone z zabaw. Mk, mier i Zmartwychwstanie Chry-
stusa mona rozwaa, przeywa, ale nie bawi si ni.
Na marginesie niniejszych rozwaa warto zauway nieprawdopodobn wrcz drog, jak
na fali ludowej religijnoci Polakw i ludowej religijnoci polskich ydw przez polskie boo-
narodzeniowe misteria i ydowskie Purimszpilen odbya w cigu wiekw XIII-XIX franciszka-
ska szopka, w pewnym sensie, poprzez inspiracj rozwoju polskich boonarodzeniowych miste-
riw, prakolebka polskiego i ydowskiego teatru. Warto, aby zjawiskiem tym zajli si w przyszoci
razem polscy i ydowscy badacze. S. Bejlis, Z dziejw teatru ydowskiego, w: Kalendarz ydow-
ski, Warszawa 1984, s. 65-75, nie wie wprawdzie tradycji Purimszpilen z powstaniem ydow-
skiego teatru, ale te w aden inny sposb nie tumaczy, jak to si stao, e nard, ktry przez
tysice lat obywa si bez teatru, nagle w kocu XIX wieku nie mg duej si bez niego obej.
Prawdopodobnie niema rol w powstaniu teatru ydowskiego odegraa Haskala, ale ona sama
nie tumaczy dostatecznie tego zjawiska, dlatego w kwestii powstania ydowskiego teatru w Pol-
sce raczej przyj naleaoby cytowan wyej tez A. bikowskiego.
144
M. Bendowska, op.cit., s. 54.
Przypisy 257
145
A. bikowski, op. cit., s. 159, napisa: Jeszcze w XIX wieku zarzucano ydom, e
naigrywaj si po prostu z chrzecijan, gdy szopkowy Haman ubrany jest zawsze jak ksidz.
Nierzadko dochodzio wwczas do burd ulicznych. Ubieranie Hamana w sutann jest kolejnym
nie wyjanionym dotychczas aspektem relacji polsko-ydowskich, ktry zarwno od ydw jak
iod Polakw wymaga bdzie wnikliwych interdyscyplinarnych bada. W chwili obecnej jest to
temat mao znany, draliwy i rzadko tylko poruszany w opracowaniach historycznych i etnogra-
ficznych. Prof. Olga Mulkiewicz-Goldberg w prywatnym licie do mnie, bdcym swego rodzaju
wstpn recenzj stawianych przeze mnie tez, na temat zwyczaju przebierania w Polsce Hamana
w sutann pisze: To, e mwi on [bikowski] o Hamanie w sutannie, moe i byo tak gdzie
naprawd (rda szacowny autor nie podaje). Ale NIESTETY Haman w 99,9% przedstawiany
jest jako wojak w zbroi. Istniej dziesitki (a moe i setki) jego przedstawie na zdobionych me-
gilach, [na ktrych Haman] zawsze jest onierzem i nawet wedle jego zbroi datuje si rkopisy.
[...] Bije si go jako ZO, a nie jako ksidza. [...] On nie przybra postaci ksidza, tylko moe
raz jeden by w czym do sutanny podobnym. [...] Wiadomo, e ju w V stuleciu, w Rzymie
(posdzenie o spalenie chrzecijaskiego chopca), czy te bodaje w XIV wieku w Londynie,
rabinat zakaza palenia Hamana bojc si posdzenia o palenie GOJA (bo swego by nie spalili),
ale to si nie przyjo. [List znajduje si w prywatnych zbiorach autorki]. Poniewa istniej fun-
damentalne rnice w ocenie zjawiska przebierania Hamana w sutann pomidzy historykami
aetnografami, mimo zastrzee Prof. Olgi Mulkiewicz-Goldberg, przyjmuj za wiarygodn infor-
macj podan przez Andrzeja bikowskiego, bowiem potwierdzaj j inne niej cytowane rda.
Ostateczne rozstrzygnicie problemu wymaga bdzie wnikliwych poszukiwa i analizy nie tylko
rde polskich, ale przede wszystkim rde ydowskich.
146
Datowana na rok 1377 notatka o zwizanych z wystawianiem misteriw wydatkach
miasta Kazimierza koo Krakowa, pniejszego miasta ydowskiego, wiadczy o tym, e chrzeci-
jaskie misteria znane byy take mieszkacom tego miasta ju w wieku XIV. Patrz: S. Windakie-
wicz, Dramat liturgiczny w Polsce redniowiecznej, Krakw 1903, s. 7.
147
M. Baaban, Dzieje ydw w Krakowie i na Kazimierzu 1304-1868, Tom I, Krakw
1912, s. 31-36, 43-45, 50-51 i 56, pisze: Potnie oddziaywa na stosunek krla [Kazimierza
Jagielloczyka 1447-1492 E.K.] do ydw najwikszy teokrata polski Zbigniew Olenicki [1389-
1455 E.K.]. Przejty zasadami, goszonymi wwczas w caej Europie, e tylko wierni powinni
mie udzia w przyjemnociach ycia, a niewierni ydzi winni by tolerowani na pamitk mki
Chrystusa, lecz winni y w ponieniu i pogardzie, dy ten m do odebrania praw ydom.
Najwicej dokuczali mu ydzi krakowscy; mieszkajc stale przy krlu, mia ich cigle przed
sob, a nie mogy go poruszy i lepiej do ydw usposobi nawet takie nieszczcia, jak poary
i tumulty z lat 1445 i 1448. Odbiciem i niejako echem planw i de wielkiego kanclerza, by
kanonik krakowski Jan Dugosz [1415-1480]. Znakomity ten historyk, nienawidzi ydw z duszy
serca, wszystkie nieszczcia, spade na Polsk, przypisuje ydom i wraz ze swym monym pro-
tektorem dy konsekwentnie do ich usunicia z Krakowa. Prawie e na ten cel sprowadzili obaj
do Krakowa znanego mnicha Jana Kapistrana. Ju we Woszech uciera si ten bicz boy zwpy-
wami ydowskimi i gdziekolwiek tylko stan, pobudza lud przeciwko ydom. [...] teraz chodzio
o to, by Kapistrana sprowadzi do Polski. Tembardziej zaleao na tem Olenickiemu, gdy ydzi
starali si wanie w tym czasie o potwierdzenie swych przywilejw przez Kazimierza Jagiello-
czyka. [...] Popiech by tedy wskazany. Jan Dugosz wyjecha sam do Wrocawia, by osobistym
wstawiennictwem skoni Kapistrana do przyjazdu do Krakowa. W nieobecnoci Dugosza, dnia
13 sierpnia 1453 r. podpisa krl przywilej generalny ydom Wielkopolski, a 26 sierpnia, tego
samego roku ydom Maopolski. 28 sierpnia stan Kapistrano w Krakowie. [...] Kapistran prze-
razi si wielkiej iloci ydw mieszkajcych w Krakowie tu obok niego i miewa pomienne
kazania przeciw nim na rynku krakowskim. Obok kocika w. Wojciecha ustawiono ambon
izniej wygasza Kapistrano swe pomienne filipiki przeciw niewiernym, a kapan obok stojcy
tumaczy jego sowa. Na ydw pad strach: szczeglnie gdy si dowiedziano w Krakowie oza-
twierdzeniu ich przywilejw. Olenicki nie posiada si ze zoci i wraz z Kapistranem zadali od
krla, by cofn te przywileje. Bardzo czsto przemawia Kapistrano do krla czytamy w rocz-
nikach franciszkaskich tumaczc mu, e wszystkie klski i nieszczcia pochodz std, e krl
a zbytnio sprzyja ydowskiej niewiernoci i lichwie. Strze si mawia by ci za lekcewaenie
258 Przypisy
mych upomnie boska nie spotkaa kara. Kapistrano da sobie odpisa przywileje ydowskie i 13
padziernika 1454 r. przesa je papieowi Mikoajowi V z t uwag: Krl polski nie posucha
mej rady w sprawie przywilejw ydowskich, ktrych kopi przesyam Waszej witobliwoci wraz
z innymi ksikami przeciw potomkom czarta.[] Krl nie cofn si mimo caej nagonki. Wkrt-
ce atoli wybucha wojna z zakonem pruskim. Szlachta ruszya na wojn i poniosa klsk pod
Chojnicami. Jeszcze przed wojn upomina Kapistran krla by nie sprzyja wrogom religii i nie
dawa przywilejw heretykom i ydom, ktrych mnstwo mieszka w Prusiech i w Polsce. Przed
swym wyjazdem z Krakowa (28 kwietnia 1455 r.) po raz ostatni wzywa Kapistran krla do cof-
nicia wydanych przywilejw. Gdy wiec teraz wojska polskie poniosy klsk, poczto j przypi-
sywa karze boskiej za danie przywilejw ydowskich. Wolnoci bdce zniewag wiary w.
pisze Dugosz udzielone ydom przez krla i radcw jego, za ktre Zbigniew, kardyna i biskup
krakowski i braciszek Jan Kapistran, m witobliwy, krla Kazimierza publicznie oskaryli i zgro-
mili, a ktrych on jednak odwoa nie chcia, wywoay gniew Boy na krla i nard. Krl prze-
raony buntem szlachty, wrd rnych przywilejw nadanych w Nieszawie, cofn przywileje
udzielone ydom. [...] Od poowy wieku XV jest byt ydw zagroony. [...] To, czego nie mona
byo dokona gwatem i terrorem, dokonano przymusem prawnym i wpywami monych. [...]
[Poniewa] Akademii byo ciasno, to zadecydowao o losie ulicy ydowskiej [w Krakowie]. I tak
zwie si ona ju od wielu lat ulic w. Anny. Naleao tedy z ydami si zaatwi, a dokona tego
kanonik krakowski i historyk Jan Dugosz. [...] Dnia 20 stycznia 1469 r. przed sdem stana
transakcja miedzy starszyzn ydw z jednej, a Janem Dugoszem z drugiej strony, moc ktrej
ydzi odstpili Akademii obie synagogi, cmentarz, szpitale, ani, w ogle wszystkie budynki
iinstytucje religijne w ulicy ydowskiej i za to otrzymali w zamian plac w ulicy Spiglarskiej (pl.
Szczepaski). Przeniesienie si ydw na ulic Spiglarsk rwnao si prawie wygnaniu. [...] Sto-
sunki staway si dla ydw coraz to nieznoniejsze, sytuacja coraz to bardziej niemoliwa, a
wroku 1494 wybucha katastrofa. Byo to w czerwcu tego roku. Wanie przyby do Krakowa
pose sutana tureckiego ze wspaniaym orszakiem na 12 wielbdach. Wielbdy stay przed ratu-
szem ku podziwowi gawiedzi. Wtem wybuch w nocy poar koo Nowej Bramy i rozszerzy si a
do ulicy Szewskiej; zniszczay bramy w. Mikoaja, Floriaska, Sawkowska, koci w. Marka itp.
Tum rzuci si na mieszkania i sklepy ydowskie i pocz rabowa. ydzi bronili si jak mogli,
awrd obrony wielu z nich polego. Gdy si w miecie troch uspokoio, udaa si starszyzna na
skarg do krla. Ze skarg na ydw, jako wiecznych szkodnikw miasta, udaa si rwnie Rada
Miejska. Rozpoczy si pertraktacje. Po dugim procesie uzna Jan Olbracht [1492-1501] susz-
no wywodw Rady i chcc raz na zawsze wprowadzi spokj w Krakowie, usun ze w r. 1495
powd tumultw. Jan Olbracht usun ydw z Krakowa i przenis ich na Kazimierz. Tak spe-
niy si denia Olenickiego i praca Jana Dugosza. Pojtni jego uczniowie Jan Olbracht i Alek-
sander przejli si zasadami mistrza; pierwszy wygna ydw z Krakowa, drugi z Litwy (1495).
[...] Speniy si pogrki mieszczan. Nie pomogo wcale ustpstwo z r. 1469, nie pomg ukad
z roku 1485, przeway napr kupiectwa i rzemielnikw krakowskich i ydzi musieli ustpi
zmiasta. Proces trwa przez cay rok 1495; po stronie ydw stan humanista Filip Kallimach
Buonaceorsi i ca si wymowy stara si wpyn na modego krla; przeciw byo cae miesz-
czastwo i kardyna Fryderyk, brat krlewski. [...] I przeway gos kardynaa i gos mieszczan,
igos tradycji Olenickiego i Dugosza i tendencja zachodnioeuropejska i usunito ydw z Kra-
kowa.
148
H. Nussbaum, op. cit., s. 314.
149
W wielonarodowej Rzeczypospolitej zarwno Polacy, jak i Ukraicy oraz Biaorusini
posugiwali si zblionymi do siebie jzykami sowiaskimi. Ani przed wiekami, ani w przedwo-
jennej Polsce nie mieli wikszych kopotw z porozumiewaniem si miedzy sob. Inaczej byo
tylko w wypadku ydw ydzi w ogromnej wikszoci mwili jedynie w jzyku ydowskim,
niektrzy posugiwali si take jzykiem hebrajskim. Podczas spisu w 1931 roku 85% polskich
ydw podao, e ich ojczystym jzykiem jest jzyk ydowski lub hebrajski. Z du doz prawdo-
podobiestwa mona zatem przyj, i w przededniu wybuchu drugiej wojny wiatowej zaledwie
15% mieszkajcej w Polsce ludnoci ydowskiej znao jzyk polski w takim stopniu, i nie sposb
byo odrni ich mowy od mowy ludnoci polskiej. Tymczasem druga wojna wiatowa bya cza-
sem, w ktrym znajomo polskiego jzyka staa si pierwsz i podstawow przepustk do ycia.
Przypisy 259
Innymi sowy, szans na porozumienie si z Polakami i na ukrycie si wrd nich poza nielicz-
nymi wyjtkami mieli tylko ci ydzi, ktrzy znali jzyk polski nie gorzej ni Polacy. Poniewa
nie sposb zrozumie zagady polskich ydw bez podstawowej wiedzy na temat sytuacji jzyko-
wej w Polsce w roku 1939, warto take z tego wzgldu zagadnieniu znajomoci polskiego jzyka
wrd polskich ydw powici nieco uwagi.
150
M. Baaban, Dzieje ydw w Galicyi, Lww 1914, s. 7-10 i 210-211.
151
M. S. Steinlauf, op.cit. s. 30-31.
152
M. Milsztajn, op. cit., s. 69-70.
153
I. Kowalska, I. Maran, op. cit. s. 68.
154
A. Hertz, op. cit., Warszawa 1988, s. 21. Mona dyskutowa i spiera si bez koca
oto, kto powinien uczy si czyjego jzyka: ydzi jzyka Polakw, czy Polacy jzyka ydw. Nie
sdz, aby mona byo doj w tej kwestii do jakiegokolwiek sensownego porozumienia. Jedno
jednak jest pewne: pod kadym wzgldem byoby lepiej dla obu narodw, zwaszcza dla narodu
ydowskiego, gdyby ydzi i Polacy byli w stanie si porozumie. Ponadto, patrzc z perspektywy
warunkw drugiej wojny wiatowej, poniewa wobec obowizujcych ustaw norymberskich zna-
jomo jzyka ydowskiego wrd Polakw nie miaaby zbyt wielkiego znaczenia, to znaczy po-
wszechna znajomo jzyka ydowskiego wrd Polakw nie ocaliaby adnego ydowskiego ycia,
rozwaania niniejsze ograniczy wypada do kwestii przyczyn nieznajomoci polskiego jzyka wrd
polskich ydw.
155
Ch. Schmeruk, The Esterke Story in Yiddish and polish Literature, Jerusalem 1985, s.47-48.
156
B. Kurbis, Pisarze i czytelnicy, w: Polska dzielnicowa i zjednoczona , Warszawa 1972,
s. 162.
157
Ibidem, s. 184.
158
Ibidem, s. 161.
159
Ibidem, s. 164-165.
160
Ch. Schmeruk, The Esterke Story in Yiddish and polish Literature, Jerusalem 1985, s.47-48.
161
Polski Sownik Judaistyczny, Tom I, Warszawa 2003, s.688.
162
I. Kowalska, I. Meran, op. cit., s. 205.
163
A. bikowski, op.cit., s.158-159.
164
A. Caa, op. cit., s. 62-63, 85 i 89.
165
Wedug niektrych wsplnot ydowskich obrzdy wita Purim pomagaj ydom wwy-
adowaniu agresji i dziki temu pozwalaj im wznosi si w uczuciach ponad gniew i nienawi.
Patrz: Encyclopedia Judaica, Jerusalem 1972, Tom XIII, s. 1395; The New Standard Jewish En-
cyclopedia, New York 1977, s. 833.
166
J. Kitowicz, Opis obyczajw i zwyczajw za panowania Augusta III, Krakw 1925, s. 360.
167
A. Caa, op. cit., s. 130-131.
168
M. Bendowska, op. cit., s. 54. Patrz take: Encyclopedia Judaica Das Judentum in
Geschichte und Gegenwart, Berlin 1927, Tom VII, s. 885-886.
169
Nie miejsce i czas na ledzenie i analiz wszystkich krlewskich posuni w Polsce wzgl-
dem ydw na przestrzeni wiekw. Do przypomnie, e stereotypowego sdu autora o polskich
krlach nie s w stanie podway nawet uczynki krlw Jan Olbrachta i Aleksandra, ktrzy wy-
gnali ydw z Krakowa i Litwy
170
W. Kopaliski, Sownik mitw i tradycji kultury, Warszawa 1987, s. 263.
171
A. Tomkiewiczowa, W. Tomkiewicz, Dawna Polska w anegdocie, Warszawa 1973, s. 47-48.
172
M. Baaban, Dzieje ydw w Krakowie i na Kazimierzu 1304-1868, Krakw 1912, s.11.
173
Ch. Shmeruk, The Esterke Story in Yiddish and Polish Literature, Jerusalem 1985, s. 37.
174
J. Wyrozumski, op. cit., s. 212.
175
K. Opaliski, Satyry, opracowanie L. Eustachiewicz, Wrocaw 1953, s. 241-242.
176
Ch. Szmeruk, The Esterke Story in Yiddish and Polish Literature, Jerusalem 1985, s.55-59.
177
K. Junosza, Cud na kirkucie Z jednego strumienia, Warszawa 1960, s. 124-125.
178
E. Lesik [Kurek], podajmy sobie rce, w: Nowy Dziennik Nowy Jork, z dn. 25 czerwca
1987.
179
M. Handelsman, Z Lublina, Wieniawy... fotografie pamici, w: cieki pamici, Lublin
2002, s. 84.
260 Przypisy
180
A. bikowski, op. cit., s. 196.
181
M. Baaban, Historia ydw w Galicyi, Krakw 1914, s. 23, 28, 35, pisze: Podatki
pacone przez ydw galicyjskich byy bardzo wysokie i nie stay w adnym stosunku do podat-
kw Rpltej. [...]. w pierwszych latach po okkupacyi robiono z ydami co chciano. [...] Jzef II nie
lubi ydw. [...] Dy on do zmniejszenia ludnoci ydowskiej oraz do uczynienia jej najmniej
szkodliw dla chrzecijan.
182
O zakresie znajomoci jzyka polskiego wrd polskich ydw wiadczy m.in. fakt, i
nawet Wilhelm Feldman polskiego jzyka nauczy si stosunkowo pno i do koca zachowa
akcent. Patrz: A. Hertz, op. cit., s. 286. W pierwszych latach XX wieku rodowiska artystw
polskich i ydowskich tylko sporadycznie nawizyway ze sob bezporednie kontakty, dziki kt-
rym docieray do nich strumyki wzajemnej wiedzy o sobie. W licie do Wilhelma Feldmana z 9
listopada 1903 roku tak oto pisze o tym zjawisku Stanisaw Witkiewicz: Szanowny Panie! Pozna-
em tu bardzo oryginalnego i zdolnego pisarza ydowskiego, pana Szaloma Asza. Czyta on mnie
pierwszy akt swego dramatu, pisanego w argonie. Dla mnie rozmowa z nim i wysuchanie tego
aktu byo odkryciem nowych wiatw. Znam wiele typw ydowskich, uzalenionych przez nacisk
tych cikich warunkw w jakich nard ydowski istnieje, ale Asz jest dla mnie czym cakiem
nowym. Mog powiedzie, e pierwszy raz widziaem z bliska, bezporednio dusz ydowsk, ktra
bez adnej hipokryzji pokazaa si tak jak jest: dumna raczej ni wstydzca si tych wszystkich
swoich waciwoci, jakie w niej wyrobio tysicletnie przebywanie w ghetto. Ot ten pierwszy
akt jest waciwie sam dla siebie ukoczon caoci, wart, eby go znali nie tylko ydzi mwicy
argonem, ale i wszyscy inni ludzie, a zwaszcza nasze spoeczestwo, dla ktrego ydzi s jednym
z najtragiczniejszych zagadnie bytu, czego u nas dosy na serio ludzie nie rozumiej, zadowalajc
si albo teoretycznym ydofilstwem, coraz rzadszym, albo te programowym antysemityzmem.
Bardzo znamienne s take refleksje Tadeusza eleskiego-Boya, ktry po wizycie w ydowskim
teatrze napisa: Kiedy po trzecim akcie kurtyna zapada, mamy uczucie, emy wrcili z podry w
dalekie i dziwne kraje. I to uczucie dziwnoci wzmaga si jeszcze przez wiadomo, ze ten daleki
wiat istnieje tu koo nas zaledwie o kilka ulic. Przy innej za okazji uzupeni sw myl: Czy to
ma jaki sens, aby yjc obok siebie, tak mao wiedzie o sobie, tak zupenie si nie zna? Patrz:
S. Witkiewicz, Listy, w: Nasz Gos z dnia 12 stycznia 1960 r.; T. eleski-Boy, W teatrze ydow-
skim, w: Pisma. T. XXII, Warszawa 1964, s. 520 i 323.
183
Termin ydowska autonomiczna prowincja zosta zaczerpnity z propozycji 113 arty-
kuu Konstytucji RP zoonej przez Zwizek Posw Narodowoci ydowskiej w Komisji Konsty-
tucyjnej w 1920 roku. Pena tre artykuu w: Druki sejmowe: Sejm Ustawodawczy, druk Nr 1883.
Fragment, z ktrego zaczerpnity zosta niniejszy termin, w caoci cytowany jest w rozdziale II
niniejszej publikacji.
184
W. Serczyk, Historia Ukrainy, Ossolineum, Wrocaw 1990, s. 427.
185
Polacy w czasach pokoju i niepodlegoci s narodem skconych ze sob krzykaczy
ipieniaczy, wrd ktrych gupota i maostkowo we wszystkich pokoleniach zawsze zajmowaa
poczesne miejsce. Jednoczenie wypracowany przez Polakw mechanizm zachowania w czas wo-
jen i zagroenia przeczy wszystkim postawom w czas pokoju: gdy wrg w granicach, jak za do-
tkniciem czarodziejskiej rdki zapominaj o niegdysiejszych waniach i swarach, rnicach
wpogldach politycznych i religijnych i staj rami w rami do walki z tymi, ktrzy mieli odwag
sign po ich najwitsz ojczyzn Polsk Tak byo rwnie w 1939 roku. Weronika Gudkowa,
Rosjanka, tak oto ocenia postaw Polakw wobec wolnoci ojczyzny: Rzeczypospolita bya jed-
nym z najwikszych europejskich pastw dopiero w 1795 roku Polakw obezwadnio trzech
andarmw Europy. Warszawa wraz z Mazowszem przypada w udziale rosyjskiemu andarmowi.
W cigu 120 lat niewoli wybucho tu sze (!) powsta. Chopin, wwczas mody kompozytor,
wyemigrowa z Warszawy po bodaj najkrwawszym z nich powstaniu 1830 roku. Chcia wzi
wnim udzia, ale na prob rodziny nie chwyci za bro, jedynie wspiera powstanie. Jego pomnik
stoi w azienkach, jest jednym z symboli Warszawy obok Syrenki i krzyczcej Nike, pomnika
Bohaterw Warszawy, ktrzy polegli podczas faszystowskiej okupacji. Chopin umar na wygnaniu
nie mg y w rosyjskiej Polsce. Jak Mickiewicz, Ogiski i wielu innych. Zreszt nie pozwolono
by im na powrt z emigracji. Polacy s dziwnym narodem. By moe to tylko moje spostrzeenie,
ale maj w sobie co, co mnie zachwyca i czego nie dostrzegam w innych narodach: to pozbawiona
Przypisy 261
kompleksw mio do samych siebie. Z ca wiadomoci brakw i wad obiektu tej mioci. [Patrz:
W. Gudkowa, Warszawa da si lubi, Niezawisimaja Gazieta z dn. 4 marca 2005 r.; cytat za:
Forum z dn. 14 marca 2005 r.]
186
Niezwyk rol w tworzeniu konspiracyjnych struktur odegrali generaowie polscy, kt-
rzy, gdy zaamywao si pastwo polskie, ale system okupacyjny jeszcze nie powsta, to znaczy,
gdy trway jeszcze walki, ale wiadomo byo, e Polska nie jest w stanie si obroni, niezalenie od
siebie podejmowali decyzje o przejciu do podziemnych form walki z najedcami. Na terenie
pniejszej okupacji niemieckiej: genera dywizji Tadeusz Piskor, dowdca Armii Lublin w dniu
21 wrzenia 1939 roku wyda swym oficerom rozkaz przygotowania si do konspiracji; genera
brygady Micha Tokarzewski-Karaszewicz , dowdca Grupy Operacyjnej w Armii Pomorze wdniu
26 wrzenia 1939 w Warszawie rozpocz tworzenie konspiracyjnej organizacji Suba Zwyci-
stwu Polski (SZP); genera brygady Wilhelm Orlik-Rckeman, dowdca Zgrupowania Korpusu
Ochrony Pogranicza, po stoczeniu pod Wytycznem (Lubelszczyzna) walki z Armi Czerwon,
wdniu 1 padziernika 1939 roku nakaza mjr Bolesawowi Studziskiemu utworzenie konspira-
cyjnej organizacji Obrocy Polski; genera brygady Franciszek Kleeberg przed ostatnim bojem
zNiemcami, bitw pod Kockiem i Wol Guowsk, w nocy z 4/5 padziernika 1939 roku rozkaza
swoim oficerom zaprzysic onierzy ochotnikw do dalszej walki w konspiracji. Dokadnie tak
samo zachowali si polscy generaowie na ziemiach pniejszej okupacji sowieckiej: Gen. dywizji
Wacaw Stachiewicz, gen brygady Jzef Olszyna-Wilczyski i gen. dywizji Marian Januszajtis utwo-
rzyli zrby konspiracyjnej walki z Sowietami. [Patrz: T. Strzembosz, Rzeczpospolita podziemna,
Warszawa 2000, s. 26.] W proces budowy Polskiego Pastwa Podziemnego wczyli si w sposb
niejako automatyczny polscy politycy. Przykadem tego rodzaju postaw by przedwojenny senator
Lubelszczyzny Stefan Lelek, sdzia Sdu Apelacyjnego i Prezes Zwizku Peowiakw Okrgu Lu-
belskiego ktry, od pierwszych dni wojny zwizany z dziaalnoci Komitetu Obrony Lublina,
wdniu 21 wrzenia 1939 roku otrzyma od dowdcy Armii Lublin gen. Tadeusza Piskora polece-
nie tworzenia konspiracji. Kontakt z utworzon w Warszawie Sub Zwycistwu Polski (SZP)
grupa Lelka nawizaa ju w kocu wrzenia 1939 roku. W poowie padziernika 1939 roku
przyby do Lublina Dowdca Gwny SZP gen. Micha Tokarzewski-Karaszkiewicz. Wynikiem
spotkania byo powoanie konspiracyjnej Rady Politycznej SZP na wojewdztwo lubelskie, na czele
ktrej stan Stefan Lelek. Rozwj sieci terenowej podziemnego pastwa nie napotyka na wik-
sze trudnoci, gdy Stefan Lelek opar j na kadrach Zwizku Peowiakw, i na przeomie 1939/40
obja prawie cay teren wojewdztwa lubelskiego. W podobny sposb przebiegaa budowa struk-
tur podziemnego pastwa w pozostaych regionach Polski. [Patrz: E. Kurek, Zaporczycy w foto-
grafii, Lublin 2001, s. 6; oraz Polskie Siy Zbrojne w II wojnie wiatowej, Londyn 1950; I. Caban,
Okrg Armii Krajowej Lublin, Lublin 1996].
187
T. Strzembosz, Rzeczpospolita podziemna, Warszawa 2000, s. 8-9 i 39.
188
Por. przypis 26.
189
Spord partii politycznych jedynie dziaacze Ukraiskiego Zjednoczenia Narodowo-
Demokratycznego (UNDO), wobec zagroenia niemieck inwazj w lipcu 1939 roku wyrazili
pogld, e interes narodu ukraiskiego wymaga, by Ukraicy stanli otwarcie po stronie pastwa
polskiego w razie wojny Polski z Niemcami; publiczn deklaracj lojalnoci UNDO zoyo dopie-
ro w pocztkach wrzenia 1939 roku. Cytat za: J. Tomaszewski, Ojczyzna nie tylko Polakw,
Warszawa 1985, s. 75.
190
Lewica ukraiska, reprezentowana przez Komunistyczn Parti Zachodniej Ukrainy (KPZU),
Ukraiskie Zjednoczenie Socjalistyczne Zwizek Wociaski (Sel-Sojuz) i Parti Wolnoci Ludu
organizacj Ukraiskie Wociasko-Robotnicze Zjednoczenie Socjalistyczne (Sel-Rob), tradycyj-
nie opowiadajce si za Zwizkiem Radzieckim, w roku 1939 wczyy si w dziaania legalizujce
przyczenie poudniowo-wschodnich ziem Polski do bdcej czci Zwizku Radzieckiego Ukra-
iskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej (USRR). Ukraiska Organizacja Wojskowa, ktrej
polityczna reprezentacja, czyli powstaa w 1929 roku Organizacja Ukraiskich Nacjonalistw
(OUN), zmierzajca do odzyskania, budowy, obrony i powikszenia niezalenego, zjednoczonego
pastwa ukraiskiego, propagowaa walk zbrojn i prowadzia akcje terrorystyczne wzorujc si
na woskim faszyzmie, a od lat trzydziestych nadzieje na wywalczenie dla Ukrainy niepodlegoci
wizaa z Niemcami hitlerowskimi. Kierowana przez Konowalca, Melnyka i Bander OUN wpo-
262 Przypisy
owie lat trzydziestych XX wieku liczya okoo trzydzieci tysicy wietnie wyszkolonych bojow-
nikw. Idee przywiecajce OUN sformuowane zostay midzy innymi w wydanej w 1929 roku
we Lwowie broszurze, w ktrej czytamy: Trzeba krwi dajmy morze krwi! Trzeba terroru uczy-
my go piekielnym. Trzeba powici dobra materialne nie zostawmy sobie niczego. Nie wstydmy
si mordw, grabiey i podpale. W walce nie ma etyki! ... Kada droga, ktra prowadzi do naj-
wyszego celu, bez wzgldu na to, czy nazywa si ona u innych bohaterstwem czy podoci, jest
nasz drog. Patrz: W. Serczyk, Historia Ukrainy, Ossolineum, Wrocaw 1990, s. 416-438.
191
W. Serczyk, Historia Ukrainy, Ossolineum, Wrocaw 1990, s. 438.
192
Ibidem, s. 436-439.
193
Ibidem, s. 431-459. Patrz take: Okrutna Przestroga, opr. J. Dbski i L. Popek, Lublin
1997; A. Paczkowski, P wieku dziejw Polski, Warszawa 1995, s. 93-96; W. Poliszczuk, Dowody
zbrodni OUN-UPA, Toronto 2000; W. Poliszczuk, Gorzka prawda. Zbrodniczo OUN-UPA, To-
ronto Warszawa Kijw 1995; E. Prus, Holocaust po banderowsku, Wrocaw 1995; Zbrodnie
nacjonalistw ukraiskich dokonane na ludnoci polskiej na Woyniu 1939-1945, red. J. Turow-
ski, W. Siemaszko, Warszawa 1990.
194
Z. Szybieka, Historia Biaorusi 1795-2000, Lublin 2002, s. 331.
195
Ibidem, s. 335.
196
Ibidem, s. 344.
197
Funkcjonariusze podporzdkowanej Niemcom biaoruskiej policji rekrutowali si gw-
nie spord jecw wojennych. Nieoficjalnie nazywano je Rosyjsk Armi Ludow lub narodnika-
mi. Wmarcu 1943 formacje te zostay poczone z Rosyjsk Armi Wyzwolecz generaa A.Wa-
sowa.
198
Z. Szybieka, op. cit., s. 345.
199
Patrz: przypis 183. Kwesti autonomii ydowskiej w Polsce w sposb wyczerpujcy
przedstawia w rozdziale zatytuowanym Prba wprowadzenia autonomii narodowo-kulturalnej
dla mniejszoci ydowskiej w II Rzeczypospolitej Jolanta yndul, Pastwo w Pastwie? Auto-
nomia narodowo-kulturalna w Europie rodkowowschodniej w XX wieku, Warszawa 2000, s. 83-
156. Projekt artykuu 113 dotyczy wprawdzie wszystkich mniejszoci narodowych Drugiej Rzecz-
pospolitej, jednake jako powstay w krgach polskiego ydostwa, wychodzi przede wszystkim
naprzeciw ydowskim potrzebom.
200
ydzi zasymilowani i chrzecijanie ydowskiego pochodzenia, przed wybuchem wojny
wyczeni poza margines ydowskiego ycia, jesieni 1939 roku nie uczestniczyli w procesie po-
dejmowania politycznych decyzji odnonie stosunku spoecznoci ydowskiej do wadz okupacyj-
nych. Poniewa przyszo swoj i swych rodzin zwizali z polsk narodowoci i pastwowoci,
a niekiedy take z religi chrzecijask, byli zatem Polakami ydowskiego pochodzenia, ktrych
ustawy norymberskie, wprowadzone przez Niemcw jako obowizujce polskich ydw z chwil
zajcia Polski, wtoczyy w 1940 roku w obce im rodowisko ydowskie. ydowscy komunici,
aczkolwiek wyranie widoczni w spoeczestwie ydowskim, tak naprawd negowali prawo Pol-
ski do wolnoci w tym samym stopniu, co prawo ydw do wyboru wasnej drogi politycznej.
Jedynym ich celem bya budowa komunizmu. Z powyszych wzgldw ich postawy nie mog by
utosamiane z postawami narodu ydowskiego i jako takie, zostaj take wyczone z zakresu
prezentowanych rozwaa.
201
ydowscy komunici, podobnie jak komunici polscy, wybuch wojny i okupacj wschod-
nich ziem Polski przez ZSRR we wrzeniu 1939 roku przyjli jako realizacj ideaw, o ktre
walczyli. Ich postawy wobec Pastwa Polskiego nie da si sklasyfikowa w kategoriach cudzo-
ziemskoci lub obywatelskoci, bowiem komunizm z samej zasady jest ideologi negujc istnienie
pastw narodowych i wymaga od swych wyznawcw bezwzgldnego podporzdkowania narodo-
wego dobra (polskiego, ydowskiego itd.) okrelonym w danym momencie przez kierownictwo
partii ideom nadrzdnym. Wikszoci komunistw pochodzenia ydowskiego udao si w latach
1939-1941 przedosta pod okupacj sowieck lub na ziemiach zajtych przez ZSRR mieszkali od
czasw przedwojennych. Ci, ktrzy pozostali pod okupacj niemieck, nie byli lojalni ani wobec
Polski, ani wobec narodu ydowskiego: rozkazy komunistycznej partii wykonywali nawet w obli-
czu ostatecznej zagady. Marek Edelman w jednym z wywiadw mwi o tym, e komunici ydow-
scy w przeddzie powstania w getcie warszawskim, gdy ydowscy bojownicy potrzebowali pieni-
Przypisy 263
dzy, zdobyte w akcji rodki przekazali komunistycznej partii: Miae jaki konflikt z oddziaem
PPR-u? No, tak. Bo oni poszli na eksy i pienidze wysali Gomce na drug stron. Przed powsta-
niem? No, tak. Niebywae! I co? No, jakemy si dowiedzieli, to ich zapalimy, kiedy szli na
nastpn robot. I ju wicej tego nie robili. Taka sia perswazji? Nie omieliliby si. Bo? Bali si
i tyle. [Patrz: A. Grupiska, op. cit. s. 277.] ydzi zasymilowani, czyli Polacy podpadajcy pod
ustawy norymberskie, przyjli postaw obywatelsk i wybuch wojny odebrali jako napa na wa-
sne pastwo. Wybr sposobu przetrwania okupacji i czasu zagady by spraw bardziej skompliko-
wan i zalea w rwnej mierze od stopnia wronicia w polskie rodowisko, charakteru wizw
czcych ze rodowiskiem ydowskim, jak i jednostkowych predyspozycji psychicznych poszcze-
glnych osb do notorycznego braku respektu wobec narzuconego przez Niemcw prawa. Dlate-
go cz asymilatorw nigdy nie posza do getta i przez wszystkie lata wojny dzielia los Polakw
inna cz, zmuszona czsto zewntrznymi uwarunkowaniami, podporzdkowaa si niemiec-
kiemu prawu uznajcemu ich za ydw i zamieszkaa w gettach, powracajc tym samym w krg
spoecznoci ydowskiej.
202
Wedug Marka Edelmana: ydostwo byo basenem midzy Wis a Dnieprem. To wszyst-
ko, co byo w Ameryce, we Francji, w Anglii, nie tworzyo kultury ydowskiej. Bo co to jest nard?
Nard to ludzie, ktrzy tworz wspln kultur, postp. Niekoniecznie nard musi mie wsplnot
religijn bd ideologiczn. Mahometan s na wiecie miliony, a jednak nie jest to ta sama kultura.
Te pi milionw ydw od Odessy do Warszawy miao jedn kultur. I nawet jedne warunki
gospodarcze. I to ju nie istnieje. Patrz: A. Grupiska, op. cit. s. 36.
203
J. Szczsna, Ostatni Mohikanie i nowy nard, Gazeta Wyborcza z dnia 28-29 czerwca
2003 r.
204
E. Ringelblum, Kronika getta warszawskiego, Warszawa 1983, s. 189-190 i 269.
205
Ibidem, s. 539.
206
W. Bartoszewski, Z. Lewinwna, op. cit., s. 9.
207
Polski Sownik Judaistyczny, Warszawa 2003, Tom II, s. 865. J. P. Eisner, Nada sens
mierci, w: Wprost z dnia 8 czerwca 2003 roku, napisa: Jestem jednym z niewielu, ktrzy
przeyli warszawskie getto, jako nastolatek braem czynny udzia w powstaniu. Na kanwie mojej
ksiki The Holocaust Survivor zostaa oparta sztuka The Survivor (wystawiona na Broad-
wayu w teatrze Morosco w 1984 roku) i film fabularny War and Love. Ksika wydana bya
wwielu jzykach , take po polsku pod tytuem Przeyem. W USA i we Francji staa si best-
sellerem. Gabriele Lesser w artykule Nada sens mierci (Nr 16) pisze: Jedni mwi, e na
dachach poncego getta powiewaa flaga biao-czerwona, inni, e niebiesko-biaa, jeszcze inni, e
czerwona. W mojej ksice, ju prawie 25 lat temu, bardzo dokadnie opisaem wywieszenie
flag: biao-czerwonej i niebiesko-biaej. Zdecydowanie nie byo tam flagi czerwonej. Jake moga-
by by, skoro nasza grupa prawicowy Betair odpowiedzialny za wywieszenia flag 20 kwietnia
1943 roku na dachu budynku stojcego przy placu Muranowskim bya grup antykomunistyczn!
Stosunek do komunizmu by wanie powodem naszego oddzielenia si od OB, organizacji, kt-
ra miaa w swoich szeregach prokomunistycznych wyznawcw. Kiedy moja ksika ukazaa si
wIzraelu (1986 r.), krytyk Alexander Zvieli powici ponad p strony na bardzo pochlebn
recenzj. Poda tylko w wtpliwo moj relacj z wywieszenia flag. Kilka lat pniej Alicja Ka-
czyska wydaa w Polsce swoje wspomnienia, w ktrych potwierdzia prawdziwo podanych
przeze mnie faktw. Mieszkajc po drugiej stronie placu Muranowskiego, przez lornetk obser-
wowaa, jak modzie ydowska wywieszaa obie flagi. Alexander Zvieli opublikowa wwczas
artyku, w ktrym skorygowa to, co napisa wczeniej. Kady, kto chciaby zrozumie historyczny
wymiar wydarze w warszawskim getcie, musi wiedzie, e z prawie dwustu bojownikw ZW
(Beitar) przeyo zaledwie trzech lub czterech. Natomiast z organizacji OB, ktra liczya o wiele
setek wicej bojownikw, przeyo ponad pidziesit osb, miedzy nimi dwch dowdcw
Antek Zuckerman i Marek Edelman. W powojennych czasach czonkowie OB, kiedy pisali czy
mwili o walce zbrojnej w getcie, przedstawiali wydarzenia ze swojego punktu widzenia, pomija-
jc nasz udzia (czyli ZW) i nie wspominajc o wywieszeniu flag, chocia te nigdy nie odwayli
si zaprzeczy, e ono si odbyo.
208
Historycy przyjmuj za pewnik fakt, e skoro druga wojna wiatowa okazaa si najbar-
dziej tragiczn w skutkach dla narodu ydowskiego, to bya to oczywicie take wojna ydowska,
264 Przypisy
bo inaczej by nie mogo. Zgodzi wypada si z tym twierdzeniem tylko pod jednym warunkiem:
przez mier i przelan w czasie wojny ydowsk krew, druga wojna wiatowa staa si take
ydowsk spraw, czyli wojn ydw polskich. Nie znaczy to jednak, e za tak uwaali j polscy
ydzi od chwili jej wybuchu we wrzeniu 1939 roku.
209
A. Czerniakow, Udzia ydw w odbudowie zniszcze wojennych w Polsce, w: Gos
Gminy ydowskiej, Nr 10-11, rok 1938, s. 267-278.
210
W. Bartoszewski, 1859 dni Warszawy, Krakw 1974, s. 77, podaje: 26.X.[1939].
Gestapo aresztowao w ratuszu prezydenta Stefana Starzyskiego, ktry po paru dniach (30.X.)
osadzony zosta w wizieniu przy ul. Daniowiczowskiej, a nastpnie na Pawiaku. Stanisaw Lo-
rentz tak wspomina moment aresztowania: Dnia 26 padziernika o godzinie 2 pp., gdy byem
wgabinecie Prezydenta Starzyskiego, weszo nagle dwch oficerw Gestapo, jeden wysokiego
stopnia, i zapytali, ktry z nas jest Prezydentem Miasta Starzyskim, po czym polecili mu ubra
si i pojecha z sob. Nie mona byo mie wtpliwoci, e jest to aresztowanie i e Prezydent ju
z przesuchania nie powrci. Prezydent Starzyski wszed do umywalni przy gabinecie, gdzie wpa-
dzierniku przechowywa swoje rzeczy osobiste i nie zamykajc drzwi woy na siebie palto zimo-
we, a w rk wzi kapelusz. [] Prezydent poda mi bez sowa rk i wyszed z gabinetu pierw-
szy, za nim obaj oficerowie.
Encyklopedia Gazety Wyborczej, Warszawa 2005, Tom XVII, s. 457, podaje: Stefan Sta-
rzyski ur. 19 VIII 1893, Warszawa, zm. 1944. [] 1930-1933 pose na sejm; IX 1939 komisarz
cywilny przy Dowdztwie Obrony Warszawy, mobilizowa spoeczestwo do walki i sta si przy-
wdc walczcej stolicy; wsptwrca zaoe i struktury administracji Polskiego Pastwa Pod-
ziemnego; aresztowany przez Niemcw 27 X 1939, wiziony na Pawiaku, nastpnie wywieziony
prawdopodobnie do Berlina, pniej do kopalni potasu w Baelberge, gdzie zosta zamordowany;
symboliczny grb znajduje si na Cmentarzu Powzkowskim.
211
Wszystkie cytaty z dziennika Adama Czerniakowa zaczerpnite zostay z publikacji:
Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego, Opracowanie i przypisy Marian Fuks, Warsza-
wa 1983. Poniewa cytowane fragmenty dziennika posiadaj daty dzienne, nie podaj w przypi-
sach stron dziennikw.
212
W. Bartoszewski, 1859 dni Warszawy, Wyd. Znak, Krakw 1974, s. 28, pisze, e w dniu
6 wrzenia Komisarz Cywilny Obrony Warszawy, prezydent Stefan Starzyski: podejmuje akcj
zaradcz wobec pierwszych przejaww dezorientacji i chaosu w miecie, spowodowanych wyjaz-
dem Komisarza Rzdu na m. Warszaw Jaroszewicza, czci policji i wadz administracyjnych:
zarzdza utworzenie Stray Obywatelskiej jako spoecznego aparatu porzdkowego. Na stanowi-
sko komendanta Stray desygnowany zostaje mjr rez. Janusz Regulski; funkcj jego zastpcw
obejmuj dr Jan Gebethner i Bronisaw Barylski. Starzyski ogasza odezw do ludnoci o utwo-
rzeniu i zadaniach Stray Obywatelskiej; rwnoczenie ukazuje si komunikat nr 1 Komendy
Gwnej Stray Obywatelskiej w sprawie ochotnikw do tej formacji.
213
Zapisany w dzienniku zamiar interwencji u prezydenta Starzyskiego w sprawie pozba-
wienia go atrybutw czonka Stray Obywatelskiej, zdradza absolutn ignorancj senatora Adama
Czerniakowa wobec toczcych si obok niego polskich spraw, czyli wojny, oblenia stolicy itd.
Wydaje si, e przywdca liczcej ponad 300 tysicy osb spoecznoci ydowskiej winien zna
komisarza Stray Obywatelskiej i mie waniejsze sprawy do omwienia z najwyszym wojennym
przedstawicielem Pastwa Polskiego ni to, e odebrane mu zostay atrybuty czonkostwa w spo-
ecznej organizacji, ktra i tak niewiele go interesowaa.
214
E. Ringelblum, op. cit., s. 57-58.
215
By to dzie, o ktrym W. Bartoszewski, 1859 dni Warszawy, Wyd. Znak, Krakw 1974,
s. 28, napisa: Od wczesnych godzin rannych polskie oddziay wojskowe odchodzce do niewoli
opuszczaj miasto ulicami Puawsk i Wolsk. Z Jabonny wkracza do Warszawy o wicie sztab
Einsatzgruppe IV der Sicherheitzpolizei pod dowdztwem SS Brigadefhrera Lothara Beutla i od-
dzia Einsatzkommando 1/IV pod dowdztwem 31-letniego SS-Sturmbannfhrera dra Helmuta
Bischoffa; jednostki te zajmuj gmachy Ministerstwa Wyzna Religijnych i Owiecenia Publicznego
w al. Szucha 25 oraz Najwyszej Izby Kontroli Pastwa w al. Szucha 23, gdzie zainstalowany
zostaje gwny orodek policji hitlerowskiej w miecie. [] Siy Wehrmachtu obsadzaj w cigu
dnia cae miasto.
Przypisy 265
216
Warszawa bya najwikszym skupiskiem polskich ydw. Spoeczno warszawskich y-
dw, ktrej przewodzi senator i prezes Adam Czerniakow, stanowia zatem dla mniejszych sku-
pisk polskiego ydostwa swego rodzaju model zachowania i postpowania wobec wojny z Niem-
cami. Trwajca cay wrzesie obrona stolicy, naturalna w takich warunkach wsppraca i pojednanie
mieszkacw miasta, Polakw i ydw, bya tym jedynym momentem, w ktrym ydowski sena-
tor-prezes Adam Czerniakow i polski pose-prezydent miasta Stefan Starzyski mogli stworzy
podwaliny pod wsplny polsko-ydowski front walki przeciwko Niemcom: obj strukturami
Polskiego Pastwa Podziemnego take ydowskich mieszkacw Warszawy, a z czasem ydowsk
mniejszo narodow caej Polski wczajc tym samym polskich ydw w czynn walk Polakw
z okupantem, ktra jeli nawet nie zapobiegaby zagadzie, to przynajmniej przez zrodzon wwalce
polsko-ydowsk solidarno w znacznym stopniu by j utrudnia i spowolnia. Poniewa jednak
walka z Niemcami o wyzwolenie Polski nie bya ydowsk spraw, senator Adam Czerniakow,
aza nim wszyscy polscy ydzi, wybrali wasn, ydowsk drog przetrwania, ktrej cech gwn
i najbardziej widoczn byo podjcie negocjacji i wsppracy z niemieckim okupantem. Dokonany
wpierwszych dwch miesicach wojny przez polskich ydw wybr, odczytany przez Polakw jed-
noznacznie jako zdrada Polski, spowodowa, e od tego momentu poza wyjtkowymi sytuacjami
polskie wojenne drogi biegn ju zupenie innym torem, ni drogi ydowskie.
217
A. Czerniakow, Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego 6.IX.1939-23.VII.1942,
Warszawa 1983, s. 51-57, zapisa:
6.X.1939. [...] Posiedzenie [w SS] na Szucha p. Batz [kpt. SS, funkcjonariusz Einsat-
zgruppe IV]. [] Polecono mi z Meisingerem [SS-Standartenfhrererem] si ko-
munikowa o 10 rano nazajutrz;
7.X.1939. Posiedzenie [w SS] na Szucha. [...];
8.X.1939. rano od 8.30 do 12 w SS. [];
11.X.1939 Posiedzenie w SS nie odbyo si;
12.X.1939 [...] SS rada Starszych, formularz statystyczny, wydzia Szkolny, Opieka
Spoeczna, Rabinat, Wydzia Podatkw, ksigowo, cmentarz, Muzeum.
13.X.1939 SS wykaz czonkw Rady Starszych, legitymacje dla czonkw; formu-
larz statystyczny Biuro ewidencji;
14.X.1939 [Czerniakow odnotowa prawdopodobnie problemy, ktrych rozpracowa-
nia dali Niemcy, albo je ustnie Niemcom referowa] Plan struktury organiza-
cyjnej z obsad personaln: 1) Partie organizacje: 1. caa Polska, 2. Warszawa,
3. instytuty; 2) Gdzie s dziaacze ydowskich gmin religijnych; 3) Odbudowa
gospodarki gmin 1. jak zarzdza si majtkiem, 2. budet; 4) Mayzel [dziaacz
ydowski]; 5)Plan struktury organizacyjnej Gminy ydowskiej; 6) Komunizm
ydostwo; 7) Podzia na syjonizm, ortodoksw etc.; 8) 24 czym kto jest?;
9)Stosunki z pastwem niemieckim, Rosja Polska; 10) waluty; 11) Problem
przechrztw.
16.X.1939 Materiay dane przedstawione przez Gmin niemieckim wadzom;
17.X.1939 ... w SS;
20.X.1939 O 3 pp. Batz w gminie, a ja u niego w SS;
21.X.1939 O 3-ej SS do 6 pp. konferencja z Batzem;
23.X.1939 Zebranie Rady z udziaem SS;
24.X.1939 O 3.30 do SS [Batza].
218
J. yndul, op. cit., s. 106.
219
Pierwsze dwie notatki dotycz wspomnianego wyej zainicjowanego przez Stefana Sta-
rzyskiego spotkania w dniu 2 padziernika i odebrania Adamowi Czerniakowowi legitymacji
iopaski Stray Obywatelskiej. Notatka z dnia 17 padziernika 1939 roku brzmi: Wezwanie do
Stray Obywatelskiej Wytumaczenie swoich funkcji. Domyla wypada si jedynie, e zaniepo-
kojone postaw senatora Adama Czerniakowa polskie wadze zaday wyjanie w sprawie obej-
mowanych przez niego na polecenie Niemcw stanowisk oraz w sprawie zakresu i form wsppra-
cy z okupantem. Znamienne, e Adam Czerniakow nie odnotowa w swych zapiskach aresztowania
prezydenta Stefana Starzyskiego. Patrz: A. Czerniakow, Adama Czerniakowa dziennik getta war-
szawskiego 6.IX.1939-23.VII.1942, wyd. PWN, Warszawa 1983, s. 51-53.
266 Przypisy
220
Pose Stefan Starzyski i inni polscy parlamentarzyci, gdy wiadomo ju byo, e Polska
nie moe zwyciy w nierwnej walce z Niemcami i Sowietami, ryzykujc yciem, przystpili do
budowania struktur Podziemnego Pastwa Polskiego. Za ich przykadem poszo polskie spoecze-
stwo, ktre nie wyonio spord siebie instytucji czy organizacji, ktra splamiaby si kolaboracj
zNiemcami. Obaj parlamentarzyci II Rzeczpospolitej, Starzyski i Czerniakow, skadali t sam
przysig na wierno Pastwu Polskiemu. Obaj penili rol wzorcw osobowych dla swych wybor-
cw i narodw. Gdy przysza wojna, gdy wiadomo byo, e Pastwo Polskie nie ma szans aby wyj
z niej zwycisko, przysigi parlamentarnej dochowa pose Starzyski, ktry wskaza swym wybor-
com modele postawy obywatelskiej. Gdy przysza wojna, gdy wiadomo byo, e Pastwo Polskie nie
ma szans aby wyj z niej zwycisko, senator Adam Czerniakow, nie pomny parlamentarnej przysi-
gi, przyj postaw cudzoziemsk. Uzna, e poniewa wybucha wanie wojna nie jest ydowsk
spraw, szkoda traci czas na zachowanie chociaby pozorw lojalnoci wobec przedstawicieli
upadajcej Polski naley jak najszybciej nawiza kontakt z okupujcymi polskie ziemie Niemcami,
ktrych uzna za wadze legaln i wadn wydawa mu dyspozycje i rozporzdzenia.
Wydaje si, e wanie sposb postrzegania okupujcych polskie ziemie Niemcw i Sowie-
tw jest tym, co tak diametralnie rnio obywateli od cudzoziemcw zamieszkujcych Polsk,
albo co najbardziej dobitnie wiadczyo o cudzoziemskoci polskich ydw. Dla obywateli na-
jedcy byli wrogami, z ktrymi walczy si na mier i ycie. Dla cudzoziemcw Ukraicw,
Biaorusinw, ale take dla polskich ydw najedcy byli now wadz, z ktr si pertraktuje,
negocjuje, rozmawia z ni i jej suy. Podobnie zatem jak w poprzednich stuleciach, cudzoziem-
sko polskich ydw w momencie wybuchu drugiej wojny wiatowej przeoya si w prosty
sposb na obojtno wobec losw wsplnego pastwa i etniczny egoizm, ktry ydzi polscy
uzasadniali krtko: to nie jest ydowska sprawa.
221
E. Ringelblum, Kronika getta warszawskiego, Warszawa 1983, s. 36, 40, 53, 65, 92,
110-111, 134.
222
L. Dobroszycki, Wstp, w: Kronika getta dzkiego, Wyd. dzkie, d 1965, s. XVIII.
223
Ibidem, s. XVIII.
224
E. Ringelblum, op. cit., Warszawa 1983, s. 154.
225
H. Makower, Pamitnik z getta warszawskiego, Wrocaw 1987, s. 13.
226
Fragment pamitnika in. Leona Hurwitza, za: L. Dobroszycki, Wstp, w: Kronika getta
dzkiego, d 1965, s. XIII.
227
cieki pamici, op. cit., s. 24 i 30
228
E. Ringelblum, op. cit., s. 203; L. Dobroszycki, Wstp, w: Kronika getta dzkiego, d
1965, s. XXI.
229
L. Landau, Kronika lat wojny i okupacji, T. I: wrzesie 1939 listopada 1940, s. 57.
230
E. Ringelblum, op. cit., Warszawa 1983, s. 114, 116, 128.
231
H. Makower, op. cit., s. 13.
232
A. Marianowicz, ycie surowo wzbronione, Warszawa 1995, s. 48-49.
233
Gazeta ydowska, Nr 15, z dnia 10 wrzenia 1940 roku.
234
E. Ringelblum, op. cit., s. 216, 243 i 252.
235
Komplet numerw Gazety ydowskiej znajduje si w ydowskim Instytucie Histo-
rycznym. Patrz take: M. Fuks, ycie w gettach Generalnej Guberni na tle Gazety ydowskiej
1940-1942, w: Biuletyn IH, Nr 3/79, s. 3; Nr 4/80, s. 23-42; Nr 1/81, s. 41-70.
236
E. Ringelblum, op. cit., s.233, 240, 254.
237
Ibidem, s. 216, 243 i 252.
238
A. Marianowicz, op. cit., s. 46-47.
239
H. Makower, op. cit. s. 20.
240
E. Ringelblum, op. cit., s. 94 i 96.
241
E. Ringelblum, op. cit., s. 46, 78, 79, 81 i 103. Wymiana dbr pomidzy ydami pol-
skimi i Niemcami odbywaa si w dwie strony. Za dobr sub na rzecz III Rzeszy i dla uspraw-
nienia wykonywanej dla Niemcw roboty, pracownicy Judenratw obdarowywani byli przez uzna-
nego za prawowite wadze okupanta dodatkowymi przywilejami i dobrami materialnymi: Prezes
warszawski [przewodniczcy Judenratu w Warszawie Adam Czerniakow w marcu 1940 E.K.]
dosta samochd od nowego prezydenta Warszawy, dra Leista. Jedynym logicznym wytumacze-
Przypisy 267
niem postawy Czerniakowa byoby stwierdzenie, e w 1939 roku przedwojenny senator nie trak-
towa Niemcw jak wrogw, wobec ktrych polscy ydzi winni zachowa co najmniej ostro-
no, lecz jak wspierajce ydowskie poczynania legalne wadze, wobec ktrych naley zachowa
postaw peniej lojalnoci i otwartoci. Patrz: E. Ringelblum, op. cit., s. 110. Por: A. Czerniakow,
Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego, wyd. PWN, Warszawa 1983, s. 97, ktry pi-
sze: 21.III.1940. Leist przyj mnie. Poleci da Gminie auto bez pienidzy.
242
Rozmowa z Markiem Edelmanem, w: A. Grupiska, op. cit., s. 310.
243
M.C. Steinlauf, op. cit., s. 42.
244
Historycy majcy za przedmiot bada problem zagady polskich ydw, od szedziesi-
ciu lat koncentruj si na trzech ostatnich latach drugiej wojny wiatowej, czyli okresie mcze-
stwa i mierci narodu ydowskiego zamknitego datami 1942-1945. Ignorujc informacje zawarte
w rdach, przyjli a priori zaoenie, e podobnie jak w wypadku Polakw, stosunki ydowsko-
niemieckie od pierwszych dni wojny byy wynikiem jednostronnych niemieckich represji zmierza-
jcych do zagady, wobec ktrych strona ydowska (ostateczna ofiara niemieckiej polityki rasi-
stowskiej), bya li tylko i wycznie stron biern. Bd ten przez ponad dwadziecia lat bada
stosunkw polsko-ydowskich popeniaam take ja sama. Dopiero wnikliwa lektura i analiza
powstaych w czasie wojny ydowskich rde pod ktem odpowiedzi na pytanie, czym w rzeczy-
wistoci w sensie administracyjno-prawnym, ale take spoecznym, narodowym i religijnym
byy w Polsce w czasie drugiej wojny wiatowej ydowskie getta, doprowadzia do odczytania
tyche rde jako niepodwaalnego wiadectwa ydowskiej aktywnoci polityczno-narodowej
wokresie lat 1939-1942, ktrej celem gwnym bya realizacja pod auspicjami okupujcych
polskie ziemie Niemcw ydowskich autonomicznych prowincji. Tego typu dziaania polityczne
polskich ydw (podobnie jak dziaania mieszkajcych na polskich ziemiach Ukraicw i Biao-
rusinw), wiadcz niezbicie o braku lojalnoci i obojtnoci wobec losw wsplnego Pastwa
Polskiego. Dlatego postawa ydw polskich wobec wsplnej z Polakami ojczyzny, podobnie jak
postawa Ukraicw i Biaorusinw, musi zosta nazwana po imieniu: tak mogli zachowa si je-
dynie cudzoziemcy.
Stwierdzenie powysze znajduje wprawdzie wiarygodn i oczywist podstaw rdow wpol-
skojzycznych rdach historycznych jedynie w odniesieniu do ydowskich spoecznoci Warsza-
wy i odzi, lecz wydaje si wysoce prawdopodobne, e odnie je mona take do wszystkich
pozostaych wikszych orodkw ycia ydowskiego na polskich ziemiach. Powane przesanki
rdowe, zawarte midzy innymi w trzech wyej wymienionych zespoach rde ydowskich
wskazuj, e idea ydowskiej autonomii pod okupacj niemieck bya niemal z pewnoci realizo-
wana w latach 1939-1942 take przez wsplnot ydowsk lska. Jeli chodzi o inne wsplnoty
polskich ydw, to aczkolwiek ich zewntrzna postawa wobec Niemcw w niczym nie rnia si
od postawy prezentowanej przez ydowskie spoecznoci Warszawy i odzi, na obecnym etapie
bada trudno z ca pewnoci stwierdzi, e struktura administracyjna i styl sprawowania wadzy
wewntrznej w latach 1939-1942 byy wynikiem wiadomych polityczno-narodowych dziaa
lokalnych ydowskich przywdcw. Odpowied na to pytanie powinny da przysze badania hi-
storyczne, zwaszcza badania prowadzone przez historykw ydowskich, ktrzy ze wzgldu na
brak barier jzykowych, bd w stanie podda analizie badawczej powstae w latach 1939-1942
zespoy ydowskich rde pisanych w jzykach hebrajskim bd jidysz. Najbardziej wyczerpuj-
cym opracowaniem zagadnienia autonomii ydowskiej w Polsce jest w chwili obecnej ksika:
J.yndul, Pastwo w pastwie?, Warszawa 2000.
245
Nie znaczy to oczywicie, e problem by nieznany i nie osdzany w rodowisku ydow-
skim. W Izraelu: Powszechnie uwaano, e ofiar ludobjstwa padli najlepsi synowie ydowskiego
narodu. Historyk i publicystka izraelska Idith Zertal, opisujc [...] nieprzychylny ocalaym z Zaga-
dy spoeczny klimat w pierwszych latach istnienia Izraela, przypomniaa sowa Ben Guriona z 1949
r.: Tym, ktrzy ocaleli, gdyby nie byli tym, kim byli: zymi, brutalnymi egoistami, na pewno by
si to nie udao. To, co przeyli, wyrwao z ich duszy wszystko, co najlepsze. [...] ... dzieci Sabrw
rdzennych Izraelczykw przezyway w szkole dzieci tych, ktrzy ocaleli z Holocaustu, penym
pogardy okreleniem sabonim (po hebrajsku: mydo), ktre miao znaczy: pozwolilicie z sie-
bie robi mydo. Patrz: J. Szczsna, op. cit.
246
H. Arendt, op. cit., s. 81.
268 Przypisy
247
B.M. Rigg, ydowscy onierze Hitlera, Warszawa 2005, s. 71.
248
E. Ringelblum, op. cit., s. 538-539.
249
Ibidem, s. 539-540.
250
Kronika getta dzkiego, op. cit., s. 360.
251
L. Dobroszycki, Wstp, w: Kronika getta dzkiego, op. cit. s. XX.
252
Wydaje si, e wanie w granicach proponowanego przedziau procentowego oscylowa-
y liczby ydw-katw w wikszoci polskich autonomii terytorialnych (gett); ostateczna odpo-
wied padnie prawdopodobnie w przyszoci z ust historykw ydowskich. Przedstawione wyej
szacunki wymagaj oczywicie doprecyzowania. Podaj je nie dlatego, e s niepodwaalne, lecz
po to, eby stay si tematem polsko-ydowskich oddzielnych bada. Ich prezentacja nie ma za-
tem na celu ostatecznie rozstrzygn problem, ile zwrci uwag badaczy na to niezwykle istotne
zagadnienie dziejw zagady.
253
Tradycja podziau rl pomidzy asymilatorami i rodowiskami chasydzko-ortodoksyjny-
mi w zarzdzaniu i reprezentowaniu wsplnot ydowskich, gdy pierwsi zajmowali si reprezento-
waniem gminy wobec wiata zewntrznego, drudzy za zajmowali si sprawami religijnymi i szkol-
nictwem, utrwalia si w warszawskiej gminie od lat dziewidziesitych XIX wieku. Wzorzec ten
przejy inne wsplnoty ydowskie. [Patrz: J. yndul, op. cit., s. 106; Por. take przypis 218.]
254
Urzdnicy Judenratu, ktrym kazano bra udzia w deportacji, nosili na ramieniu opaski
z napisem Umsiedlungsaktion, czyli akcja przesiedlecza, zaopatrzone ponadto w piecz Ju-
denratu.
255
E. Ringelblum, op. cit., s. 39, 217, 251 i 426.
256
Kronika getta dzkiego, op. cit., s. 286.
257
W. Szpilman, Pianista, Krakw 2003, s. 85.
258
E. Ringelblum, op. cit., s. 81-82, 108, 142, 150 i inne.
259
Kronika getta dzkiego, op. cit, s. 291 i 297.
260
Ibidem, s. 398-399.
261
E. Ringelblum, op. cit. str. 409, przypis 2.
262
Ibidem, s. 409 i 418.
263
W. Szpilman, Pianista, op. cit., s. 86.
264
Kronika getta dzkiego, op. cit., s. 515-516.
265
W. Szpilman, op. cit. s. 92-101.
266
E. Ringelblum, op. cit., s. 404, 407, 410 i 426-428.
267
I. Kacenelson, Pie o zamordowanym ydowskim narodzie, Warszawa 1982, s. 23. Ic-
chak Kacenelson (1886-1944) wybitny poeta, dramaturg, tumacz ydowski i hebrajski. W get-
cie warszawskim prowadzi tajn dziaalno wiatowo-kulturaln. Wywieziony w kwietniu 1943
roku do obozu koncentracyjnego; zamordowany w Owicimiu w 1944 roku.
268
T. Blatt, Z popiow Sobiboru, Chem 2002, s. 89-95.
269
Ibidem, s. 95.
270
Eksterminacja ydw na ziemiach polskich w okresie okupacji hitlerowskiej zbir do-
kumentw, ydowski Instytut Historyczny, Warszawa 1957, s. 26.
271
M. Ch. Rumkowski by do momentu wybuchu wojny osob mao znan i niczym specjal-
nie nie wyrniajc si w rodowisku ydowskim. Urodzi si w 1877 w Rosji; w odzi zamieszka
w czasie I wojny wiatowej. Z zawodu by kupcem-fabrykantem nie posiadajcym wyksztacenia,
ukoczy bowiem zaledwie 4-5 klas szkoy realnej w carskiej Rosji. W dwudziestoleciu midzywo-
jennym by prezesem ydowskiego Domu Sierot w Helenwku pod odzi oraz z ramienia syjoni-
stw czonkiem Gminy ydowskiej w odzi. W sierpniu 1944 roku wraz z 70 tysicami pozostay-
mi przy yciu mieszkacami dzkiego getta zosta wywieziony do Owicimia izagazowany.
272
L. Dobroszycki, op. cit., s. XIX-XXI.
273
E. Ringelblum, op. cit., s. 41,54 i 120.
274
H. Arendt, op. cit., s. 107-108.
275
Rozmowa z Markiem Edelmanem, w: A. Grupiska, op. cit., s. 309.
276
L. Dobroszycki, op. cit., s. XIX-XXI.
277
H. Arendt, op. cit., s. 117, pisze: Zoone z ydw Sonderkommanda (oddziay spe-
cjalne) uczestniczyy wszdzie w eksterminacji.
Przypisy 269
278
L. Dobroszycki, op. cit., s. XIX-XXI.
279
E. Ringelblum, op. cit., s. 116 i 128, pisze: Dzi 30 marca [1940] potwierdzia si
wiadomo, e Gmina ydowska otrzymaa nakaz wybudowania murw w tych miejscach, gdzie
dotychczas byy druty kolczaste [...]. Zamknito szereg ulic. [] Wybudowanie grubych murw na
rogach Prnej, Zotej itd. kosztuje Gmin ydowsk wier miliona zotych.
280
H. Arendt, op. cit., s. 68.
281
E. Ringelblum, op. cit., s. 428.
282
A. Milchman, A. Rosenberg, Eksperymenty w myleniu o Holocaucie, Warszawa 2003,
s. 179.
283
Obecno onierzy ydowskiego pochodzenia w Wehrmachcie po raz pierwszy opisa:
Jeremy Noaks, The Development of Nazi Policy towards the German-Jewish Mischlinge 1933-
1945, w: Leo Baeck Yearbook, nr 34, R 1989, s. 291-354.
284
B. M. Rigg, op. cit., s. 130 i 288.
285
Hannah Arendt urodzia si w Hanowerze 14 padziernika 1906 roku. Dziecistwo
imodo spdzia w Krlewcu; studiowaa w Heidelbergu (filozofi, teologi i grek). Rozpraw
doktorsk pod kierunkiem Karla Jaspersa napisaa w wieku 22 lat. Po dojciu do wadzy Hitlera
wyemigrowaa do Parya, gdzie studiowaa, pisaa i zajmowaa si prac spoeczn na rzecz sierot
ydowskich w Palestynie. W roku 1940 uciekajc przed nazistami przeniosa si do Stanw Zjed-
noczonych. Jako redaktor jednej z nowojorskich firm wydawniczych przyczynia si do publikacji
w Ameryce Dziennikw Franza Kafki. W roku 1951 ogasza trzytomowe dzieo o pochodzeniu
totalitaryzmu The Origins of Totalitarianism, ktre zapewnio jej poczesne miejsce wrd filozo-
fw polityki i politologw. Jej amerykaska kariera akademicka obejmuje wykady na renomowa-
nych uniwersytetach Princeton, Columbia (pierwsza w historii uczelni kobieta-profesor), Chicago,
University of California (Berkeley) oraz New School for Social Research. W roku 1958 wydaje
The Human Condition, w roku 1963 On Revolution, w tyme roku ukazuje si Eichmann w Je-
rozolimie, pomiertnie za The Life of the Mind. Zmara w Nowym Jorku 4 grudnia 1975 roku.
286
H. Arendt, op. cit., s. 394-395.
287
W cigu tych lat wyniki swoich bada prezentowaam w nastpujcych formach:
KSIKI E. Kurek, Gdy klasztor znaczy ycie, Wyd. Znak, Krakw 1992; E. Kurek,
ydzi, Polacy, czy po prostu ludzie..., Lublin 1992; E. Kurek, Your Life is Worth Mine, Wyd.
Hippocrene Books, New York 1997; E. Kurek, Dzieci ydowskie w klasztorach, Wyd. Clio, Lu-
blin 2001; Wyd. Gaudium, Lublin 2004;
FILM DOKUMENTALNY Kto ratuje jedno ycie..., scenariusz i reyseria E. Kurek, 50
min, II Pr. TVP Warszawa, Warszawa 1998.
REFERATY Jerozolima University, Izrael 1988, International Conference on the History
and Culture of Polish Jews, E. Kurek, referat: Udzia eskich Zgromadze Zakonnych w akcji
ratowania dzieci ydowskich w Polsce w latach 1939-1945; Princeton University, USA 1993:
International Conference on the Altruistic Behavior Under Nazi Terror, E. Kurek, referat: Rescue
of Jewish Children by Nuns in Poland 1939-1945; the psycho-religious aspect.
ARTYKUY E. Kurek, The Condition of Admittance and the Social Background of Jewish
Children Saved by Womens Religious Orders in Poland 1939-1945, w: Polin, Nr 3, Oxford 1988,
s. 244-276; E. Kurek, The Role of Polish Nuns in the Rescue of Jews 1939-1945, w: Embracing
the Other, New York 1992, s. 328-335; E. Kurek, The Condition of Admittance and the Social
Background of Jewish Children Saved by Womens Religious Orders in Poland 1939-1945, w: From
Shtetl to Socialism, Washington 1993, s. 423-454; E. Kurek, Udzia eskich Zgromadze Zakon-
nych w akcji ratowania dzieci ydowskich w Polsce w latach 1939-1945, w: Dzieje Najnowsze,
R 1986, Nr 3-4, str. 249-279; E. Kurek, Warunki przyjmowania i pochodzenie spoeczne dzieci
ydowskich uratowanych przez eskie Zgromadzenia Zakonne w Polsce w latach 1939-1945, w:
ladami Polin Studia z dziejw ydw w Polsce, Warszawa 2002, s. 124-166; E. Kurek, Encyc-
lopedia Judaica, w: Spotkania, Nr 29-30, Lublin 1985; E. Kurek, Podajmy sobie rce, w: Nowy
Dziennik z dn. 28.IV.1987, Nowy Jork 1987; E. Kurek, Polskie zakonnice ratuj ydowskie dzie-
ci, w: Refleks, Nr 27, Sztokholm 1988; E. Kurek, By ksidzem w Izraelu, w: Tygodnik Po-
wszechny z dn. 26.VI.1988; E. Kurek, Polacy i ydzi jeszcze inaczej, w: Tygodnik Powszechny
z dn. 24.X.1989; E. Kurek, Inne spojrzenie na Holocaust, w: Tygodnik Powszechny z dn.
270 Przypisy
4.VII.1993; E. Kurek, Krzye-Kielce-Owicim, w: Gazeta Niedzielna, Londyn, 25.VIII.1996
oraz Nowy Dziennik w Nowym Jorku z dn. 2.IX.1996; E. Kurek, Wspomnienie o Ojcu Danie-
lu, w: Tygodnik Powszechny z dn. 30.VIII.1998, Gazeta Niedzielna w Londynie z dn. 30.VIII.1998
oraz Nowy Dziennik w Nowym Jorku z dn. 30.VIII.1998; E. Kurek, Ratunek i bawochwal-
stwo, w: Tygodnik Powszechny z dn. 11.IX.2001, i inne.
288
H. Arendt, op. cit. s. 117. W oryginale znajdujcym si w Archiwum Knessetu w Izraelu
ustawa z 1950 roku brzmi:
W tumaczeniu na jzyk polski wg. Ks. Dr Mirosawa Wrbla paragrafy izraelskiej ustawy,
o ktrych pisaa Hannah Arendt brzmi nastpujco:
Par. 10. Uniewinnienie z przestpczej odpowiedzialnoci.
Osoba, ktra popenia jaki czyn lub powstrzymaa si od popenienia jakiego czynu, a jej
czyn lub powstrzymanie si od czynu stanowi przestpstwo wedug tego prawa, zostaje postawio-
na przed sd. Sd uniewinnia j z przestpczej odpowiedzialnoci:
a. Jeli [osoba] popenia czyn lub powstrzymaa si od popenienia go, aby unikn niebez-
pieczestwa mierci, ktre jej zagraao, a sd jest przekonany, e uczynia ona wszystko w celu
uniknicia konsekwencji spowodowanych przez jej czyn lub powstrzymanie si od niego;
b. Jeli [osoba] popenia czyn lub powstrzymaa si od popenienia go z intencj usunicia
wikszych konsekwencji ni konsekwencje spowodowane przez jej czyn lub powstrzymanie si od
czynu, i moga usun konsekwencje swego czynu; lecz te przepisy nie odnosz si do czynu lub
powstrzymania si od czynu stanowicego przestpstwo wedug par. 1 lub par. 2.
Par. 11. Okolicznoci agodzce.
Ustalajc kar osoby skazanej wedug tego prawa sd jest uprawniony do uwzgldnienia
nastpujcych okolicznoci jako czynnikw agodzcych kar:
1. Jeli osoba popenia przestpstwo w takich okolicznociach, ktre poza par. 8 zwalnia-
yby j od przestpczej odpowiedzialnoci lub suyyby (jako przyczyna) do uniewinnienia jej od
przestpstwa, i uczynia ona wszystko w celu zagodzenia ciaru konsekwencji spowodowanych
przez jej przestpstwo.
Przypisy 271
2. Przestpstwo zostao popenione z intencj usunicia, i usuno wiksze konsekwencje
ni te, ktre zostay przez nie spowodowane; lecz jeli byo to przestpstwo wedug par. 1, sd nie
moe naoy za nie kary niszej ni 10 lat wizienia.
289
Relacja Luby Lis, w: E. Kurek, dzieci ydowskie w klasztorach, Lublin 2004, s. 173.
Patrz take: film dokumentalny wg. scenariusza i w reyserii E. Kurek, Kto ratuje jedno ycie, II
Pr TVP, Warszawa 1998.
290
G. Le Bon, Psychologia tumu, Kty 2004, s. 42-43. Gustaw le Bon, francuski lekarz,
antropolog, socjolog, filozof i podrnik. Uznawany za prekursora psychologii spoecznej oraz
jednego z gwnych przedstawicieli irracjonalistycznego psychologizmu w socjologii. Wyjania
zjawiska spoeczne i polityczne za pomoc analizy psychologicznej zachowania ludzkich zbioro-
woci (tumw). Postawi prorocza tez, ze procesy polityczne zostan zdominowane przez tu-
my dziaajce emocjonalnie, kierujce si instynktem i popdami. Mimo i po Le Bonie powstao
cay szereg podobnych opracowa i w kwestii zachowa tumw postawiono niezliczon ilo tez
naukowych, niemiecki faszyzm i zagada ydw polskich, jako jedno z wydarze historycznych
potwierdzajcych tezy Le Bona, usprawiedliwia odwoanie si wanie do prac tego autora.
291
Relacja Toma, w: Polska w oczach Irlandczykw Poland through Irish eyes, red. B.
Wagner, Lublin 2001, s. 117: Mimo zimna, zdecydowaem si zosta tutaj na Boe Narodzenie.
Zostaem zaproszony przez jedn z rodzin na kolacj wigilijn i oczywicie niecierpliwie oczekiwa-
em tego wydarzenia. Prawdopodobnie zastanawiasz si, dlaczego zaproszono mnie na Wigili, anie
na Boe Narodzenie. Taka jest w Polsce tradycja. Polacy uczestnicz we mszy wigilijnej, a kolacj
boonarodzeniow jedz tego samego wieczoru. Jest spokojniej ni u nas. Wszystkie rodziny s
razem, piewaj koldy, ycz sobie wzajemnie szczcia i oczywicie siadaj do kolacji. Na kolacji
wigilijnej byo tak wiele potraw, e waciwie nie mog ich wszystkich zapamita. Nie byo misa.
Byy ryby i pierogi, ktre s czym w rodzaju maych knedli wypenionych kapust i grzybami.
Pierogi s wymienite. Waciwie myl, e troch si nimi przejadem. Potem oczywicie podano
desery. Na kolacji wigilijnej nie byo alkoholu. Jest jeszcze inna rnica w witowaniu Wigilii
unas [w Irlandii] i u nich [w Polsce]. Gdzie id Irlandczycy 24 grudnia? Id do pubw. A ja po-
szedem z Polakami do kocioa. O pnocy. Bardzo przyjemna msza. Wszystko to byo dla mnie
zupenie nowe.
292
w. Augustyn (354-430) urodzi si w miecie Tagasta z ojca poganina i matki chrzecijan-
ki. W ojczystym miecie, a potem w Kartaginie, Rzymie i Mediolanie by nauczycielem retoryki. Do
bada filozoficznych pobudziy go pisma Cycerona; w wieku 41 lat zosta biskupem Hippony. Po-
gldy Augustyna daj si streci w kilku najwaniejszych tezach, a wrd nich: zerwanie z obiekty-
wizmem, czyli skierowanie si ku wewntrznemu yciu poznajcego, bowiem o istnieniu rzeczy
zewntrznych mona wtpi, ale o wasnym yciu wtpi niepodobna: w. Augustyn: Ty, ktry chcesz
pozna siebie, czy wiesz, e istniejesz? Wiem. Skd to wiesz? Nie wiem. Czy odczuwasz siebie jako
substancj prost czy zoon? Nie wiem. Czy wiesz, e poruszasz si? Nie wiem. Czy wiesz, e
mylisz? Wiem. Zerwanie z intelektualizmem: zasadnicz postaci ycia duchowego nie by dla
Augustyna rozum, lecz wola. U podstaw tego twierdzenia leao rozumowanie, e waciwa natura
kadej rzeczy przejawia si tam, gdzie rzecz jest czynna, a nie gdzie bierna. To bya pierwsza prze-
sanka. Rozum za wedle zgodnej opinii caej staroytnoci jest bierny: to przesanka druga. Std
wniosek: natur ludzk stanowi nie rozum, lecz czynna wola. Natura czowieka przejawia si nie
wtym, co wie, lecz w tym, czego chce. Patrz: w. Augustyn, Wyznania, Krakw 2003.
293
Na Kiddush ha-Shem, jako inspiracj postawy ydw polskich wobec zagady, zwraca
uwag wielu ydowskich historykw. Wrd nich na szczegln uwag zasuguj: Lucy Dawido-
wicz, La guerre contre les Juifs 1933-1945, Paris 1977, s. 495, 501, 547; R. Scharf, Saints or
madmen? A meditation on Ephraim Oshrys Response from the Holocaust, w: The Jewish
Quartery, London, January 1988.
294
H.H., B.S., Kiddush ha-Shem and Hillul ha-Shem, w: Encyclopedia Judaica, Jerusalem
1972, t. X, s. 978.
295
E. Ringelblum, op. cit. s. 392.
296
Ibidem, s. 391-392.
297
Ibidem, s. 268,399-389.
298
Rozmowa z Markiem Edelmanem, w: A. Grupiska, op. cit., s. 24.
272 Przypisy
299
Por. H. Arendt, op. cit., s. 117 oraz przypis 288.
300
E. Ringelblum, op. cit., s. 252-253.
301
Polski sownik judaistyczny, Warszawa 2003, Tom I, s. 775-776.
302
H. Arendt, op. cit., s. 26, pisze: Pan Hausner [] rozpoczynajc sw inauguracyjn
mow (trwajc przez trzy posiedzenia) od egipskiego faraona i rozporzdzenia Hamana, zgodnie
z ktrym ydw naleao zniszczy, pozabija i zetrze z powierzchni ziemi. Nastpnie zacyto-
wa proroka Ezechiela [] (Ez 16,6), wyjaniajc, e sowa te trzeba rozumie jako imperatyw
stojcy przed narodem ydowskim od chwili jego pojawienia si na arenie dziejw.
303
E. Ringelblum, op. cit., s. 411, 425, 426 i 477.
304
B. M. Rigg, op. cit., s. 114.
305
H. Arendt, op. cit., s. 394.
306
Rozmowa z Markiem Edelmanem, w: A. Grupiska, op. cit., s. 279.
307
H. Arendt, op. cit., s. 393-394.
308
N. Davies, Boe igrzysko, Krakw 2003, s.739, pisze: Sytuacj polskich ydw w okresie
midzywojennym opisuje si niestety czsto w oderwaniu od kontekstu. Odmalowywanie ycia
wPolsce w jak najczarniejszych barwach zawsze leao w interesie ruchu syjonistycznego, ktry
stara si przekona ydw, e powinni porzuci swoje domy w Polsce. Ale syjonistyczny punkt
widzenia, ktrego nie mona przecie uwaa za reprezentatywny dla caej ludnoci ydowskiej,
zyska sobie za granic o wiele wikszy rozgos ni pogldy ktrejkolwiek innej z zainteresowanych
stron. Wobec Holocaustu II wojny wiatowej bardzo atwo by mdrym po szkodzie i sugerowa,
e cierpienia lat 1918-39 byy wstpem do majcej nastpi tragedii.
309
Por. przypis 183.
310
Doskonaym przykadem czasowego i liczebnego rozwoju struktur podziemnego wojska
polskiego oraz jakoci, siy i uzbrojenia podziemnych jednostek wojskowych jest Lubelszczyzna,
ktrej onierze stanowili 1/5 oglnokrajowego skadu Armii Krajowej. Organizacja pod nazw
Suba Zwycistwu Polski dziaaa na terenie okrgu do wiosny 1940 roku, kiedy to ostatecznie
zostaa przeksztacona w Zwizek walki Zbrojnej (ZWZ), a od 1942 roku w Armi Krajow (AK),
organizacj, ktra z istoty swych zaoe miaa mie charakter czysto wojskowy, i ktra otrzymaa
od rzdu emigracyjnego mandat wycznoci w zakresie organizowania konspiracji w kraju i trak-
towana bya jako integralna cz Polskich Si Zbrojnych. Niezalenie od struktur SZP-ZWZ-AK,
na terenie wojewdztwa lubelskiego powstao i dziaao kilkadziesit organizacji konspiracyjnych
o zasigu oglnokrajowym, w tym miedzy innymi Komenda Obrocw Polski (KOP), Organizacja
Wojskowa (OW), Polska Organizacja Zbrojna (POW), Narodowa Organizacja Wojskowa (NOW)
i Bataliony Chopskie (BCh), ktrych czonkowie w wyniku przeprowadzonej w 1942 roku akcji
scaleniowej znaleli si w szeregach Armii Krajowej. Na terenie Lubelszczyzny do scalenia nie
przystpia wikszo placwek Narodowej Organizacji Wojskowej (NOW) w obwodzie chem-
skim oraz cz organizacji w powiatach: janowskim, krasnostwskim, lubelskim i bigorajskim,
tworzc nastpnie formacj wojskow Narodowe Siy Zbrojne (NSZ).
Armia Krajowa opara swoj struktur na przedwojennym podziale administracyjnym woje-
wdztwa. Jak wynika z raportu Komendy Gwnej AK z marca 1944 roku, w Okrgu Lublin byo
755 plutonw penych i 73 szkieletowe, co w przyblieniu daje liczb ponad 40.500 czonkw.
Komendzie Okrgu AK Lublin od czerwca 1944 roku podlegaa take 27 Woyska Dywizja Pie-
choty, liczca okoo 3.260 onierzy. W wyniku masowego napywu modziey, w kocowym
okresie okupacji stan ludzi w Okrgu Lubelskim naley szacowa na 60-70 tys. czonkw, z tego
80% w oddziaach pierwszego rzutu, przeznaczonych do dziaa powstaczych i 20% drugiego
rzutu, czyli Wojskowej Suby Ochrony Powstania. Najsilniejsze pod wzgldem liczebnym byy
obwody: Lublin-powiat, Puawy, Zamo i Radzy Podlaski. Dla przykadu, pierwszym oddziaem
partyzanckim, ktry rozpocz regularn dziaalno na terenie powiatu Lublin, by oddzia Kedy-
wu dowodzony kolejno przez trzech cichociemnych: polegego w padzierniku 1943 roku cc ppor.
Jana poznaskiego ps. Ewa; aresztowanego i zamordowanego przez Niemcw w grudniu 1943
roku cc ppor. Stanisawa Jagielskiego ps. Siapek i zamordowanego przez komunistw w marcu
1949 roku cc mjr Hieronima Dekutowskiego ps. Zapora. Pierwszy, najsynniejszy i najwikszy
oddzia partyzancki Lubelszczyzny wyszed zatem w pole wiosn 1943 roku. [Na temat polskie-
go ruchu oporu patrz take: Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, red. T. Peczyski, Lon-
Przypisy 273
dyn 1970-1981, T. I-V; T. Br Komorowski, The Secret Army, Londyn 1950; T. Strzembosz, Rzecz-
pospolita podziemna, Warszawa 2000; S. Korboski, Fighting Warsaw: the Story of the Polish
Underground State 1939-1945, Londyn 1956; J. Karski, Story of a Secret State, Londyn 1945; N.
Davies, Boe igrzysko, Krakw 2003, s. 924-926 i inne. O Armii Krajowej na Lubelszczynie patrz
take: Polskie Siy Zbrojne w II wojnie wiatowej, Londyn 1950; I. Caban, Okrg Armii Krajowej
Lublin, Wyd. Czas, Lublin 1996; E. Kurek, Zaporczycy 1943-1947, Lublin 1995; Zaporczycy-
relacje, Lublin 1997-2000, T. I-V; E. Kurek, Zaporczycy w fotografii 1943-1963, Lublin 2001.
311
T. Strzembosz, op. cit., s. 18-38.
312
Organ prasowy Biuletyn Informacyjny z dnia 1 kwietnia 1943 zamieci artyku re-
dakcyjny zatytuowany Akcja zbrojna? Tak lecz ograniczona, w ktrym wyjaniona zostaa kon-
cepcja walki zbrojnej AK.
313
Trzeba take pamita, e jedn z gwnych przyczyn powstawania oddziaw party-
zanckich AK bya konieczno ukrycia spalonych osb, czyli ludzi, ktrzy ze wzgldu na kon-
spiracj, poszukiwani byli przez SS i gestapo. Ograniczone dziaania zbrojne Armii Krajowej, obok
wzgldw taktycznych (przygotowa do oglnonarodowego powstania) podyktowane byy realia-
mi, jeli chodzi o uzbrojenie podziemnej armii. Realia za byy takie, e do koca wojny nie kady
onierz mg poszczyci si wasnym karabinem czy rewolwerem.
314
Powszechnie przyjmuje si, e gorce przyjcie wkraczajcym na polskie ziemie wschod-
nie Sowietom zgotowali tylko ydowscy komunici. Poniewa jednak do tradycji polskich ydw
od co najmniej dwustu lat naleao witanie nowych wadz w sposb wiernopoddaczy, z budo-
waniem bram wcznie (Por. przypis 61), tak naprawd nie wiadomo do dzi, kto we wrzeniu
1939 roku wita Sowietw: ydowscy komunici, ktrych niewielka liczba zdaje si nie by ade-
kwatna do skali zjawiska, czy moe ydowscy komunici wesp z religijnymi ydami, tyle tylko,
e jedni i drudzy witali nowych wadcw Polski z diametralnie rnych pobudek. Polacy, ktrzy
nie mieli wiadomoci istnienia tego typu niuansw w zachowaniu polskich ydw, powitanie
Sowietw przypisali ydowskim komunistom, co umocnio w nich stereotypowe wyobraenie oist-
nieniu i zasigu ilociowym ydokomuny w Polsce. Problem wymaga osobnych bada wprzyszo-
ci, ktre prowadzone pod tym wanie ktem mog przynie wane ustalenia.
315
J. Ziba, op. Cit., s. 132-136 i 152. Por. E. Ringelblum, op. cit., s. 75 i inne, ktry pisze
miedzy innymi, e: Opuszczajc miasto Sowieci zabierali ze sob zazwyczaj milicj zoon z miej-
scowej [ydowskiej] modziey.
316
Y. Gutman, Polish and Jewish historiography on the question of Polish-Jewish relations
during World War II, w: The Jews in Poland. Polish-Jewish Studies, Oxford 1986, s. 178.
317
Zdaniem H. Arendt, op. cit., s. 107-108, plan zagady ydw europejskich wyszed
poza cise kilkuosobowe grono dowdcw III Rzeszy Niemieckiej dopiero w roku 1941 i przez
nastpny rok znany by jedynie szerszemu gronu niemieckich dowdcw. Z racji tego o planach
zagady nie mogli wiedzie w roku 1939 udajcy si na wschodnie ziemie Polski zajte przez ZSRR
polscy ydzi. To prawda, e nie wszyscy polscy ydzi, ktrzy zdecydowali si na ucieczk pod
sowieck okupacj byli komunistami (Patrz. I. Kotokowski, Wyroki losu, Wyd. Clio, Lublin 1997),
ale nieprawd te jest, e wszyscy uciekali przed Niemcami.
318
Relacja Ireny, w: C. Gawry, Turkowice mier i ocalenie, Wi, R. 1987, Nr 4, s. 25.
319
H. Makower, op. cit., s. 24-25.
320
E. Ringelblum, op. cit., s. 62.
321
Warszawski yd Izaak Kotkowski, Wyroki losu, Lublin 1997, s. 72-76, wspomina: Jecha-
limy w bydlcym wagonie przystosowanym do transportu winiw. [] Obok mnie zaj miejsce
Kazik, mody Polak z Kielc. [] Nadal nikt nie informowa nas, gdzie jedziemy. [] Na nastpnym
postoju jeden ze mielszych winiw podszed do stranika. Przyjacielu, dokd nas wioz? Dokd
jedziemy? zapyta. Ruski onierz popatrzy na nas i umiechn si szeroko. Jedziecie do cudow-
nego miejsca. Pokochacie je! Jest to znany rosyjski port Archangielsk [] Kazik mia pikny teno-
rowy gos i gdy piewa polskie pieni wojskowe, nasze czerwone od tytoniu oczy wilgotniay od ez
wzruszenia. Utworzylimy picioosobowy kiepciutki chrek i zdarzao si, caymi godzinami wypie-
wywalimy najrniejsze piosenki. Peni buntu wobec Sowietw, przejechalimy przez Moskw pie-
wajc najgoniej jak si tylko dao piosenki legionw Pisudskiego. piew by dla nas jak skrty
pomaga zapomnie o godzie, pragnieniu, brudnej somie, zimnych nocach i przepenionym wagonie.
274 Przypisy
322
T. Gross, Ssiedzi, Warszawa 2001.
323
E. Ringelblum, op. cit., s. 50, 98, 100, 133, 135, 138 i 139.
324
Bartoszewski, A wolny wiat nie reagowa, przemwienie wygoszone w 60 rocznic
wyzwolenia Auschwitz; za: Gazeta Wyborcza z dnia 28 stycznia 2005 roku.
325
Sz. Datner, Las sprawiedliwych karta z dziejw ratownictwa ydw w okupowanej
Polsce, Warszawa 1968, s. 8.
326
E. Ringelblum, op. cit., s. 61, 118, 119 i 144.
327
H. Makower, op. cit., s. 24-25.
328
H. Szlajfer, Polacy ydzi Zderzenie stereotypw, Warszawa 2003, s. 14.
329
Odwoanie si do Chrystusa, chrzecijastwa i miosierdzia Polakw byo jednym z naj-
czciej uywanych argumentw wobec zakonnic ratujcych ydowskie dzieci. Byo take argu-
mentem uywanym przez polskich ydw wobec osb wieckich. Patrz: E. Kurek, Dzieci ydow-
skie w klasztorach, Lublin 2004.
330
Odwaga zbrodni, Rozmowa z Prof. Israelem Gutmanem, w: Gazeta Wyborcza z dn.
10/11 lutego 2001 r.
331
Dziennik rozporzdze dla Generalnego Gubernatorstwa 1941, Nr 99, z 25 X, s.595.
332
Plakat w jzyku polskim, ukraiskim i niemieckim, Archiwum ydowskiego Instytutu
Historycznego w Warszawie, Nr 123. Patrz take: plakaty archiwum iH Nr147, 62a, 14 i inne.
333
Plakat w jzyku niemieckim i polskim, archiwum GKBZH, teka 75/24.
334
Relacja Frani Aronson z Izraela, w: E. Kurek, Dzieci ydowskie w klasztorach, Wyd.
Gaudium, Lublin 2004, s. 114-116. Patrz take: film dokumentalny Kto ratuje jedno ycie, scena-
riusz i reyseria Ewa Kurek, Warszawa 1998, TVP Pr II. Frania Aronson przez ponad p wieku
bezskutecznie szukaa rodziny Gawrychw. Po emisji filmu odezway si dzieci gajowego. W 1999
roku na lotnisku w Warszawie doszo do wzruszajcego spotkania. Dwa lata pniej dwaj synowie
i crka gajowego Gawrycha odebrali przyznany rodzicom pomiertnie medal Sprawiedliwych
Wrd Narodw wiata.
335
Relacja s. Marii Eny, w: E. Kurek, Dzieci ydowskie w klasztorach, Lublin 2004, s. 184-
185. Patrz take: E. Kurek, Your Life is Worth Mine, New York 1997, s. 48-49; film dokumental-
ny re. Ewa Kurek, Kto ratuje jedno ycie, TVP Pr II, Warszawa 1998.
336
Nie brak take opracowa i sformuowa, ktre z rnorodnych i niezwykle psychologicz-
nie skomplikowanych przyczyn, win za zagad polskich ydw usioway obarczy nie Niemcw,
lecz Polakw. Na potrzeby wykreowania polskiej odpowiedzialnoci za zagad ukuto m.in. terminy
polskie obozy zagady i polskie obozy koncentracyjne oraz szereg innych terminw, ktre u ludzi
nie zorientowanych w tym, co naprawd wydarzyo si w Europie w latach drugiej wojny wiatowej,
wyrobi miao wraenie, e dramat zagady rozegra si waciwie pomidzy Polakami i ydami.
337
W. Bartoszewski, Z. Lewinwna, op. cit., s. 814-815.
338
Kronika getta dzkiego, op. cit., s. 363-364.
339
Ibidem, Tom I, s. 429.
340
L. Dobroszycki, Wstp, w: Kronika getta dzkiego, op. cit., s. XXIII.
341
W. Bartoszewski, Z. Lewinwna, op. cit., s. 42.
342
W. Szpilman, op. cit., s. 95-97.
343
Y. Gutman, Polish Antisemitism Betwen the Wars: An Overview, w: Y. Gutman, E. Men-
delsohn, J. Reinharz, Ch. Shmeruk (red), The Jews of Poland Between two World Wars, Brandeis
University University Press of New England, Hanover 1989, s. 100.
344
Rozmowa z Markiem Edelmanem, w: A. Grupiska, op. cit., s. 27.
345
Ibidem, s. 20 i 30.
346
Relacja S. Urszuli Przystupa, w: E. Kurek, Dzieci ydowskie w klasztorach, Lublin 2004,
s. 210-211.
347
Relacja Michal Hefer, w: E. Kurek, Kto ratuje jedno ycie, film dokumentalny, TVP
Pr. II, Warszawa 1998.
348
N. Davies, op. cit., s. 928.
349
T. Strzembosz, op. cit., s. 88-130.
350
T. Strzembosz, op. cit., s. 100. pisze: Ukraicy, Biaorusini i ydzi podejmowali w czasie
wojny wspprac z oboma systemami okupacyjnymi. Mamy take, niedostatecznie jeszcze zareje-
Przypisy 275
strowane i przeanalizowane, ale jak mona sdzi wcale niemarginalne, wypadki suby Polakw
w Robotniczo Chopskiej Milicji, zwizanej cile z NKWD i bdcej w terenie (obok wojska) ramie-
niem zbrojnym zaborcy w latach 1939-1941. Mamy take w GG Policj Polsk, zwan przez nas
granatow (od koloru mundurw i by odebra jej przymiotnik: polska), powsta ju w 1939 roku,
czciowo z naboru ochotniczego, a czciowo w wyniku grb i naciskw. Nie bya to maa forma-
cja wg Adama Hempla w 1942 roku liczya 12.000 i braa udzia nie tylko wwalce z przestp-
czoci pospolit, lecz rwnie w akcjach represyjnych i zwalczaniu akcji konspiracyjnej, czsto trud-
nej do odrnienia od dziaa wiata przestpczego (zabjstwa, rekwizycje, ataki na konwoje
zpienidzmi i dobrami materialnymi etc.). Jednoczenie wielu policjantw granatowych efektyw-
nie wsppracowao z Podziemiem, jak np. komendant PP w Warszawie ppk Aleksander Reszczyski.
351
Biuletyn Informacyjny z dn. 6 marca 1941 roku.
352
Biuletyn Informacyjny z dn. 23 maja 1941 roku.
353
Biuletyn Informacyjny z dn. 30 lipca 1942 roku.
354
Biuletyn Informacyjny z dn. 17 wrzenia 1942 roku.
355
W. Bartoszewski, Z. Lewinwna, op. cit., s. 29-32.
356
J. Karski, Tajne pastwo, Warszawa 1999, s. 244, 250, 252, 253, 263, 283, 284, 286,
288-290.
357
Maszynopis w archiwum ZHP, 202 (XV), t. 2.
358
N. Davies, op. cit., s. 928.
359
Por. M. Arczyski, W. Balcerak, Kryptonim egota, Warszawa 1983, s. 105; W. Bar-
toszewski, Z. Lewinwna, op. cit., s. 37; T. Prekerowa, Konspiracyjna Rada Pomocy ydom wWar-
szawie, Warszawa 1982, s. 192, 211.
360
Sownik Judaistyczny, Tom II, Warszawa 2003, s. 865. Patrz take: M. Apfelbaum, Dwa
sztandary. Rzecz o powstaniu w getcie warszawskim, Krakw 2003. Por. take: M. Kledzik, Biao-
czerwona opaska z gwiazd Dawida, w: Rzeczpospolita z dnia 12/13 marca 2005.
361
W. Bartoszewski, Z. Lewinwna, op. cit., s. 25-26, 43-44, 48-49.
362
Rozmowa z Markiem Edelmanem, w: A. Grupiska, op. cit., s. 286, 309-310, 26-27.
363
Rozmowa z Masz Glajtman-Putermilch, w: A. Grupiska, op. cit., s. 57-61.
364
Rozmowa z Markiem Edelmanem, w: Cigle po kole, Warszawa 2000, s. 285.
365
I. Gutman, ydzi warszawscy 1939-1943: getto podziemie walka, Warszawa 1993,
s. 102; Rozmowa z Markiem Edelmanem, w: Cigle po kole, Warszawa 2000, s.286; M. C. Ste-
inlauf, Pami nieprzyswojona, Warszawa 2001, s. 44.
366
E. Kurek, Zaporczycy 1943-1949, Lublin 1995, s. 111-113. Patrz take: Relacja Mieczy-
sawa Szymanowskiego ps. Wampir, w: Zaporczycy Relacje, Lublin 1998, Tom II, s. 112.
Zdjcie patrolu Mieczysawa Szymanowskiego ps. Wampir uzbrojonego w zdobyczn niemieck
bro w chwili wyzwalania Beyc zostao zamieszczone w albumie: E. Kurek, Zaporczycy w foto-
grafii 1943-1963, Lublin 2001, s. 46.
367
W. Bartoszewski, Z. Lewinwna, op. cit., s. 52.
368
Chrzecijastwo w Polsce, Warszawa 1987, s. 313. Patrz take: ycie religijne w Polsce
pod okupacj hitlerowsk, red. Ks. Zygmunt Zieliski, Warszawa 1982; Koci katolicki na zie-
miach Polski w czasie II wojny wiatowej, red. Ks. Franciszek Stopniak, T. I-XI, Warszawa 1973-
1981; eskie Zgromadzenia Zakonne w Polsce 1939-1947, T. I-XXIII, Lublin 1980-1995; Ze-
non Fijakowski, Koci katolicki na ziemiach polskich w latach okupacji hitlerowskiej, Warszawa
1983.
369
Ponadto cztery wane stolice biskupie, ktre znalazy si na terytorium Generalnej Guber-
ni: Warszawa, Tarnw, Sandomierz i Siedlce, nie byy obsadzone przez biskupw ordynariuszy.
370
Rozmowa z Markiem Edelmanem, w: A. Grupiska, op. cit., s. 20, 30.
371
E. Ringelblum, op. cit., s. 56, 78 i inne.
372
Relacja rabina Dawida Kahane, w: E. Kurek, Dzieci ydowskie w klasztorach, Lublin
2004, s. 161.
373
B. M. Rigg, op. cit., s. 114.
374
Relacja Irit Romano, w: E. Kurek, Dzieci ydowskie w klasztorach, Lublin 2004, s.216-219.
375
E. Kurek, Podajmy sobie rce, w: Nowy Dziennik z dn. 25 czerwca 1987.
376
E. Kurek, Dzieci ydowskie w klasztorach, Lublin 2004.
276 Przypisy
377
Relacja Stanisawy Sidorowskiej z Wereszczyna, zbiory wasne.
378
Relacja Henryka Arasimowicza z Wereszczyna, zbiory wasne.
379
Relacja Stanisawy Sidorowskiej z Wereszczyna, zbiory wasne.
380
Relacja Henryka Arasimowicza z Wereszczyna, zbiory wasne.
381
Relacja Stanisawy Sidorowskiej z Wereszczyna, zbiory wasne.
382
Relacja Henryka Arasimowicza z Wereszczyna, zbiory wasne.
383
Relacja Henryka Arasimowicza z Wereszczyna, zbiory wasne.
384
Biuletyn Informacyjny z dn. 18 marca 1943 roku.
385
Prawda z marca 1943 roku.
386
Relacja Henryka Arasimowicza z Wereszczyna, zbiory wasne.
387
Relacja Stanisawa Wnuka ps. Opal, w: Zaporczycy Relacje, Tom I, Lublin 1997,
s. 124. Po wojnie Abram Tauber zosta funkcjonariuszem UB w Chodlu i zapisa si jako wyjtko-
wo okrutny przeladowca miejscowej ludnoci.
388
J. Szczsna, op. cit.
389
Wprost z dn. 6 lutego 2005.
390
E.Ringelblum, op. cit., s. 43,50, 68, 101 i 136. Leon Nowodworski adwokat, dziekan
Rady Adwokackiej w Warszawie, endek; na pocztku okupacji sprzeciwi si jako dziekan skrele-
niu na polecenie niemieckich wadz okupacyjnych ydw z listy adwokackiej.
391
Relacja Jana Dobraczyskiego, w: E. Kurek, Dzieci ydowskie w klasztorach, Lublin 2004,
s. 134-135.
392
E. Ringelblum, op. cit., s. 179
393
P. Jdroszczyk, Przekraczanie czerwonej linii, w: Rzeczpospolita z dn. 29 kwietnia
2004 r.
394
Relacja Stanisawy Sidorowskiej z Wereszczyna, zbiory wasne.
395
Rozmowa z Markiem Edelmanem, w: A. Grupiska, op. cit., s. 27.
396
Ibidem, s. 28.
397
M. C. Steinlauf, op. cit., pisze: A jednak tym, co ograniczao polsk pomoc dla ydw,
nie by tylko strach przed kar mierci. W okupowanej Polsce mier grozia za wiele wykrocze,
powanych i drobnych, a czasami bya tylko efektem znalezienia si na ulicy o niewaciwej porze.
Strach przed ni nie powstrzyma setek tysicy Polakw przed przystpieniem do ruchu oporu.
398
N. Davies, op. cit., s. 744.
399
Wadysaw Bartoszewski, Z. Lewinwna, op. cit., s. 9; Norman Davies, Boe igrzysko,
Krakw 2003, s. 744. Patrz take: F. Friedman, The Brothers Keepers, New York 1957; Kazimierz
Iranek-Osmecki, Kto ratuje jedno ycie Polacy i ydzi 1939-1945, Londyn 1968 (He who saves
one life, New York 1971); Szymon Datner, Materiay z dziedziny ratownictwa ydw w Polsce
wczasie okupacji hitlerowskiej, w: Biuletyn IH, Warszawa 1970, Nr 73-76, s. 133; Szymon
Datner, Polki warszawskie z pomoc ydom, w: Biuletyn IH, Warszawa 1969, Nr 70, s. 113;
Szymon Datner, Las sprawiedliwych karta z dziejw ratownictwa ydw w okupowanej Polsce,
Warszawa 1968; Tatiana Berenstein, Adam Rutkowski, Pomoc ydom w Polsce, Warszawa1963;
Jan Tomasz Gross, Polish Society under German Occupation: The Generalgouvernement, 1939-
1944, New York 1979; Nechama Tec, When Light Pierced the Darkness: Christian Rescue of Jews
in Nazi-Occupied Poland, New York 1986. Richard C. Lucas, Zapomniany Holocaust: Polacy pod
okupacj niemieck 1939-1944, Kielce 1995; Richard C. Lucas, Out of the Inferno: Poles Re-
member the Holocaust, Lexington 1989; Wacaw Bielawski, Zbrodnie na Polakach dokonane przez
hitlerowcw za pomoc udzielan ydom, Warszawa 1987;
400
N. Davies, op. cit., s. 744.
401
M. Nekanda-Trepka scenariusz i reyseria, Karuzela, film dokumentalny dla I Pr TVP,
Warszawa 1999.
402
Rozmowa z Markiem Edelmanem, w: A. Grupiska, op. cit., s. 26-27.
403
M. C. Steinlauf, op. cit., s. 54. Patrz take: Nechama Tec, When Light Pierced the Dark-
ness: Christian Rescue of Jews in Nazi-Occupied Poland, New York 1986; Samuel P. Oliner, Pearl
M. Oliner, The Altruistic Personality, New York 1988.
404
H. Arendt, op. cit., s. 394.
405
I. Kacenelson, op. cit., s. 89.
Przypisy 277
406
W. Bartoszewski, A wolny wiat nie reagowa, przemwienie wygoszone w 60 rocznic
wyzwolenia Auschwitz; za: Gazeta Wyborcza z 28 stycznia 2005 roku.
407
Klasycznym przykadem zasymilowanego yda, ktry wspuczestniczy z Niemcami
wdokonanej na polskich ydach zbrodni ludobjstwa i przez dziesitki lat okrywa milczeniem
prawd o samotnej mierci warszawskich ydw jest Marcel Reich-Ranicki, yjcy do dzi i syn-
ny nie tylko w Niemczech krytyk literacki, o ktrym E. Szczepaska-Lange, Sobotnie poranki
wFeminie, w: Gazeta Wyborcza z dnia 7-8 wrzenia 2002 r., napisaa: W listopadzie 1938
roku Marcel Reich absolwent Gimnazjum im. Fichtego w Berlinie, niedoszy student germani-
styki otrzyma policyjny nakaz bezzwocznego opuszczenia Rzeszy Niemieckiej. Berliczyk zwy-
boru, formalnie obywatel Polski, wraz z caym transportem ydw odstawiony zosta specjalnym
pocigiem do granicy wschodniej. Prawdopodobnie uda si prosto do Warszawy. Troch wcze-
niej zainstalowali si tam jego rodzice i starszy brat. W listopadzie 1940 roku wszyscy znajd si
za murami getta. I wszyscy z wyjtkiem Marcela zgin podczas Holocaustu. Po wkroczeniu Niem-
cw do Warszawy Reich otrzyma prac w administracji Gminy ydowskiej. Gdy Niemcy zarz-
dzili spis ydw, stan do otwartego egzaminu na rachmistrza spisowego i zosta przyjty.
Nastpnie dziki znajomociom i doskonaemu opanowaniu jzyka niemieckiego dosta sta po-
sad w Judenracie. Po pewnym czasie awansowa na gwnego tumacza lub te jak opowiada
zacz kierowa dziaem tumacze. [] 22 lipca 1942 roku [] Marcel Reich wezwany w trybie
natychmiastowym do gabinetu prezesa [Adama Czerniakowa uwaga E.K.] twierdzi, e zasta tam
m. in. kierownika Suby Porzdkowej kolaboranta Jakuba Lejkina z adiutantem i omiu funkcjo-
nariuszy Vernichtungskommando SS. Herman Hoeffle, tgi, ysy jegomo, upewni si, e Reich
jest w stanie zaprotokoowa posiedzenie, a nastpnie odczyta po niemiecku rozkaz wysiedlenia
ydw z Warszawy. Zada od Reicha niezwocznego przetumaczenia tego zarzdzenia na pol-
ski. W 2 godziny pniej cz podyktowanego przez Hoefflego dokumentu zostaa zgodnie zje-
go rozkazem podana do wiadomoci ogu w postaci plakatw ulicznych. Dwa dni pniej Czer-
niakow ktry nie zgodzi si, by na rozplakatowanym obwieszczeniu figurowa jego podpis
zayje trucizn, a w getcie rozpocznie si wielka deportacja. [] Po deportacji z lipca 1942 roku
w Judenracie zatrudniajcym 9 tys. pracownikw pozostao ok. 2 tys. osb. Dziaalnos Rady
ydowskiej faktycznie ustaa 18 stycznia 1943 roku, kiedy to wikszo radcw zostaa rozstrze-
lana. W pierwszych dniach lutego tego roku Reich z on Tosi ucieka z Umschlagplatzu. Przez
chwil ukrywa si w opuszczonym domu, pniej przedostaje si na stron aryjsk, gdzie szcz-
liwie doczeka koca wojny. [] Wolno mi spojrze krytycznie na sposb, w jaki Reich odnosi si
do swojej wojennej przeszoci. Powiem od razu w jego autobiografii razi mnie przede wszyst-
kim zatarty niekiedy podzia midzy zdarzeniami, w ktrych autor bra udzia lub by ich wiad-
kiem, a tymi, o ktrych tylko sysza. Razi mnie te powcigliwo w sprawach najwaniejszych
[podkr. E.K.] przy jednoczesnej skonnoci do niedyskrecji w kwestiach drugorzdnych (przelotne
zwizki z kobietami). [] Okrywanie tajemnic uwika natury subowej czy politycznej otwiera
dociekliwym dziennikarzom pole do sensacyjnych odkry.
Gerhard Gnauck, Kapitan Reich, w: Gazeta Wyborcza z dn. 12 sierpnia 2002 r., ujawni
szczegy z powojennych dziaa Marcelego Reich-Ranickiego: Akta Obywatela Marcelego
Reicha, syna Dawida figuruj pod numerem sygnatury 0193/896 w IPN. Reich-Ranicki pracowa
w polskich komunistycznych subach bezpieczestwa przez pi lat, od 25 padziernika 1944
r.[] Po ujawnieniu ubeckiej przeszoci Reich-Ranicki w wywiadach dla tygodnika Der Spiegel
zacz po trochu ujawnia prawd. [] Jednak w autobiografii Moje ycie, ktra ukazaa si
par lat pniej, wicej o tym nie wspomina.
BIBLIOGRAFIA
I. RDA
RDA ARCHIWALNE
Archiwum ydowskiego Instytutu Historycznego
Archiwum Gwnej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich
RDA DRUKOWANE
1. DOKUMENTY
Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, red. T. Peczyski, T. I-V, Londyn 1970-1981.
Druki sejmowe, 1919-1932.
Dziennik rozporzdze dla Genralnego Gubernatorstwa, 1941.
Eksterminacja ydw na ziemiach polskich w okresie okupacji hitlerowskiej zbir dokumentw,
ydowski Instytut Historyczny, Warszawa 1957.
Kodeks dyplomatyczny tyniecki.
Kodeks Wielkopolski
Materiay w sprawie ydowskiej w Polsce, red. I. Grnbaum, Warszawa 1919.
Plakat w jzyku polskim, ukraiskim i niemieckim, 1942.
Plakat w jzyku niemieckim i polskim, 1942..
Powstanie II Rzeczypospolitej. Wybr dokumentw. 1866-1925, red. H. Janowska, T. Jdruszczak,
Warszawa 1981.
Sprawozdania stenograficzne Sejmu RP, 1919-1932.
2. DZIENNIKI, LISTY, KRONIKI, WSPOMNIENIA, PAMITNIKI, RELACJE,
FILMY DOKUMENTALNE
Apfelbaum M., Dwa sztandary. Rzecz o powstaniu w getcie warszawskim, Krakw 2003.
Bartoszewski W., A wolny wiat nie reagowa, przemwienie wygoszone w 60 rocznic wyzwole-
nia Auschwitz.
Blatt T., Z popiow Sobiboru, Chem 2002.
Czerniakow A., Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego, Opracowanie i przypisy Ma-
rian Fuks, Warszawa 1983.
Grupiska A., Cigle po kole rozmowy z onierzami getta warszawskiego, Warszawa 2000.
Karski J., Tajne pastwo, Warszawa 1999.
Karuzela, film dokumentalny, scenariusz i reyseria Micha Nekanda-Trepka, I Pr TVP, Warszawa 1999.
280 Bibliografia
Kotkowski I., Wyroki losu, Lublin 1997.
Kowalska I., Meran I., Rottenbergowie znad Buga, Warszawa 1989.
Kronika getta dzkiego, Red. Danuty Dbrowskiej i Lucjana Dobroszyckiego, d 1965.
Landau L., Kronika lat wojny i okupacji, Warszawa 1973.
Makower H., Pamitnik z getta warszawskiego padziernik 1940-stycze 1943, Wrocaw 1987.
Okrutna Przestroga, opr. J. Dbski i L. Popek, Lublin 1997.
Polska w oczach Irlandczykw, red. Bogdan Wagner, Lublin 1998.
Marianowicz A., ycie surowo wzbronione, Warszawa 1995.
Relacje uratowanych dzieci ydowskich, w: E. Kurek, Dzieci ydowskie w klasztorach, Lublin 2004;
Your Life is Worth Mine, New York 1997.
Kto ratuje jedno ycie, film dokumentalny, scenariusz i reyseria E. Kurek, II Pr TVP, Warszawa
1998.
Relacja Ireny, w: C. Gawry, Turkowice mier i ocalenie, Wi, R. 1987, Nr 4, s. 25.
Relacja Stanisawy Sidorowskiej z Wereszczyna, zbiory wasne.
Relacja Henryka Arasimowicza z Wereszczyna, zbiory wasne.
Ringelblum E., Kronika getta warszawskiego, Warszawa 1983.
Szpilman W., Pianista, Krakw 2003.
cieki pamici, red. Jerzy J. Bojarski, Lublin 2002.
Witkiewicz S., Listy, w: Nasz Gos z dnia 12 stycznia 1960 r.
Zaporczycy-relacje, red. E. Kurek, T. I-V, Lublin 1997-2000.
3. DZIEA LITERACKIE, PISMA POLITYCZNE i FILOZOFICZNE
w. Augustyn, Wyznania, Krakw 2003.
Czerniakow A., Udzia ydw w odbudowie zniszcze wojennych w Polsce, w: Gos Gminy
ydowskiej, Nr 10-11, rok 1938, s. 267-278.
Kacenelson I., Pie o zamordowanym ydowskim narodzie, Warszawa 1982.
Kitowicz J., Opis obyczajw obyczajw i zwyczajw za panowania Augusta III, Krakw 1925.
Mickiewicz A., Pan Tadeusz, Wrocaw 1973.
Opaliski K., Satyry, opracowanie L. Eustachiewicz, Wrocaw 1953.
Organizacja Syjonistyczna w Krlestwie Polskim w sprawie narodowego i politycznego uprawnie-
nia ydw, Warszawa 1918.
Pismo wite Starego i Nowego Testamentu Biblia Tysiclecia, Pozna Warszawa 1982.
Rydel L., Betlejem polskie, Krakw 1983.
Zasady naszego programu politycznego, Warszawa 1917.
eleski-Boy T., W teatrze ydowskim, w: Pisma. T. XXII, Warszawa 1964.
eromski S., Przedwionie, Warszawa 1978.
4. PRASA
Biuletyn Informacyjny, 1941-1944.
Hajnt, 1918.
Gazeta ydowska, 1940-1942.
Prawda, 1943.
II. OPRACOWANIA
1. SOWNIKI i ENCYKLOPEDIE
Encyclopedia Judaica Das Judentum in Geschichte und Gegenwart, Berlin 1927.
Encyclopedia Judaica, Jerusalem 1972.
Polski Sownik Judaistyczny, Warszawa 2003
The New Standard Jewish Encyclopedia, New York 1977.
Bibliografia 281
2. OPRACOWANIA
Arczyski M, Balcerak W., Kryptonim egota, Warszawa 1983.
Arendt H., Eichmann w Jerozolimie, Krakw 1987.
Baaban M., Dzieje ydw w Galicji i w Rzeczpospolitej Krakowskiej 1772-1868, Warszawa 1912.
Baaban M., Dzieje ydw w Galicyi, Lww 1914.
Baaban M., Dzieje ydw w Krakowie i na Kazimierzu 1304-1868, Krakw 1912.
Bartmiski J., Herody lubelskie midzy misterium a kold yczc, w: Koldowanie na Lu-
belszczynie, Wrocaw 1986.
Bartmiski J., Kolda i jej odmiany gatunkowe, w: Koldowanie na Lubelszczynie, Wrocaw
1986.
Bartoszewski W., Lewinwna Z., Ten jest z ojczyzny mojej, Krakw 1969.
Bartoszewski W., Warto by przyzwoitym, Pary 1986.
Bartoszewski W., 1859 dni Warszawy, Krakw 1974.
Bejlis S., Z dziejw teatru ydowskiego, w: Kalendarz ydowski, Warszawa 1984/85.
Bendowska M., wita i posty judaizmu, w: Kalendarz ydowski, Warszawa 1984/85.
Berenstein T., Rutkowski A., Pomoc ydom w Polsce, Warszawa1963.
Bielawski W., Zbrodnie na Polakach dokonane przez hitlerowcw za pomoc udzielan ydom,
Warszawa 1987;
Boski J., Biedni Polacy patrz na getto, Krakw 1994.
Le Bon G., Psychologia tumu, Kty 2004.
Br-Komorowski T., The Secret Army, Londyn 1950.
Brzeziski F., Prawa mniejszoci. Komentarz do traktatu z dn. 28 czerwca 1919 r. pomidzy Polsk
a Gwnemi Mocarstwami, w: Przegld Dyplomatyczny, Z. 5, R. 1920.
Bystro J.S., Etnografia Polski, Warszawa 1947.
Caban I., Okrg Armii Krajowej Lublin, Lublin 1996.
Caa A., Wizerunek yda w polskiej kulturze ludowej, Warszawa 1992.
Chojnowski A., Koncepcje polityki narodowociowej rzdw polskich w latach 1921-1939, Wro-
caw-Warszawa-Krakw 1979.
Chrzecijastwo w Polsce, red. J. Koczowski, Lublin 1980.
Datner Sz., Materiay z dziedziny ratownictwa ydw w Polsce w czasie okupacji hitlerowskiej,
w:Biuletyn IH, Warszawa 1970, Nr 73-76.
Datner Sz., Polki warszawskie z pomoc ydom, w: Biuletyn IH, Warszawa 1969, Nr 70.
Datner Sz., Las sprawiedliwych karta z dziejw ratownictwa ydw w okupowanej Polsce, War-
szawa 1968.
Davis N., Boe Igrzysko, Krakw 2003.
Dawidowicz L., The War Against the Jews 1933-1945, New York 1986.
Dawidsohn J., Gminy ydowskie, Warszawa 1931.
Delaruelle E., Wpyw witego Franciszka na religijno ludow, w: W drodze, Nr 10, Pozna
1976.
Dobroszycki L., Wstp, w: Kronika getta dzkiego, Wyd. dzkie, d 1965.
Domaska-Kubiak I., Wegetacyjny sens koldowania, w: Polska sztuka ludowa, T. 33, Nr 1, R.
1979.
Doornik N.G.M., Franciszek z Asyu prorok naszych czasw, Warszawa 1981.
Dworakowski S., Kultura spoeczna ludu wiejskiego na Mazowszu i nad Narwi, Biaystok 1964.
Eisenbach A., Emancypacja ydw na ziemiach polskich 1785-1870, Warszawa 1988.
Eisner J.P., Nada sens mierci, w: Wprost z dnia 8 czerwca 2003 roku.
Fijakowski Z., Koci katolicki na ziemiach polskich w latach okupacji hitlerowskiej, Warszawa
1983.
Fisher A., Polskie widowiska ludowe, w: Lud, T. 19, R. 1913.
Friedman F., The Brothers Keepers, New York 1957.
Fuks M., ycie w gettach Generalnej Guberni na tle Gazety ydowskiej 1940-1942, w: Biule-
tyn IH, Nr 3/79, s. 3; Nr 4/80, s. 23-42; Nr 1/81, s. 41-70.
Gerson L., Woodrow Wilson and the rebirth of Poland 1914-1920, New Haven 1953.
282 Bibliografia
Getter N., Schall J., Schipper Z., ydzi bojownicy o niepodlego Polski, Lww 1939 [reprint:
Warszawa 2002].
Goldberg-Mulkiewicz O., Posta yda w teatrze obrzdowym okresu Boego Narodzenia, w: Ze-
szyty Naukowe Uniwersytetu Jagielloskiego Prace etnograficzne, Z. 34, Krakw 1996.
Grodziski S., W krlestwie Galicji i Lodomerii, Krakw 1976.
Gross T, Ssiedzi, Warszawa 2001.
Gross J.T., Polish Society under German Occupation: The Generalgouvernement, 1939-1944, New
York 1979.
Gudkowa W., Warszawa da si lubi, w: Niezawisimaja Gazieta z dn. 4 marca 2005, tum. Fo-
rum z dn. 14 marca 2005 r.
Gutman I., ydzi warszawscy 1939-1943: getto podziemie walka, Warszawa 1993.
Gutman Y., Polish and Jewish historiography on the question of Polish-Jewish relations during World
War II, w: The Jews in Poland. Polish-Jewish Studies, Oxford 1986, s. 178.
Gutman I, Odwaga zbrodni, rozmowa w: Gazeta Wyborcza z dn. 10/11 lutego 2001 r.
Gutman Y., Polish Antisemitism Betwen the Wars: An Overview, w: Y. Gutman, E. Gutman I.,
ydzi warszawscy 1939-1943: Getto podziemie walka, Warszawa 1993.
Mendelsohn, J. Reinharz, Ch. Shmeruk (red), The Jews of Poland Between two World Wars, Bran-
deis University University Press of New England, Hanover 1989.
Heck R., Polska w dziejach politycznych Europy, w: Polska dzielnicowa i zjednoczona, Warsza-
wa 1972.
Hertz A., ydzi w kulturze polskiej, Warszawa 1988.
Hilberg R., The Destruction of the European Jews, New York 1985.
Hoffman Z., Berek Joselewicz, w: Kalendarz ydowski 1984-1985, Warszawa 1984/85.
Iranek-Osmecki K., Kto ratuje jedno ycie Polacy i ydzi 1939-1945, Londyn 1968.
Iranek-Osmecki K., He who saves one life, New York 1971.
Jaspers K., Problem winy, Warszawa 1982.
Junosza K., Cud na kirkucie Z jednego strumienia, Warszawa 1960, s. 124-125.
Karski J., Story of a Secret State, Londyn 1945.
Katz J., A State within a State, the History of Anti-Semitic Slogan, w: Emancypation and Assimi-
lation. Studies in Modern Jewish History, New York 1972;
Kledzik M., Biao-czerwona opaska z gwiazd Dawida, w: Rzeczpospolita z dnia 12/13 marca
2005.
Koczowski J., Rozmowy o Europie, Lublin 1998.
Koczowski J., Wsplnoty chrzecijaskie. Grupy ycia wsplnego w chrzecijastwie zachodnim
od staroytnoci do XV wieku, Krakw 1964.
Koczowski J., Zakony na ziemiach polskich w wiekach rednich, w: Koci w Polsce, T. I, Kra-
kw 1966.
Korboski S., Fighting Warsaw: the Story of the Polish Underground State 1939-1945, Londyn
1956.
Kosierkiewicz D., Burzy mury milczenia, rozmowa z ambasadorem Izraela Szewachem Weissem,
w: Echo Dnia z 22 grudnia 2003.
Koci katolicki na ziemiach Polski w czasie II wojny wiatowej, red. Ks. Franciszek Stopniak,
T.I-XI, Warszawa 1973-1981.
B. Kurbis, Pisarze i czytelnicy, w: Polska dzielnicowa i zjednoczona, Warszawa 1972.
Kurek E., By ksidzem w Izraelu, w: Tygodnik Powszechny z dn. 26.VI.1988.
Kurek E., Dzieci ydowskie w klasztorach, Lublin 2001.
Kurek E., Encyclopedia Judaica, w: Spotkania, Nr 29-30, Lublin 1985.
Kurek E., Gdy klasztor znaczy ycie, Wyd. Znak, Krakw 1992.
Kurek E., Inne spojrzenie na Holocaust, w: Tygodnik Powszechny z dn. 4. VII. 1993.
Kurek E., Krzye-Kielce-Owicim, w: Gazeta Niedzielna, Londyn, z dn. 25. VIII. 1996 oraz
Nowy Dziennik, Nowy Jork, z dn. 2.IX.1996.
Kurek E., Midzy antysemityzmem klasycznym a subtelnym, w: Londyn, Gazeta Niedzielna zdn.
10. V. 2004.
[Kurek] Lesik E., Podajmy sobie rce, w: Nowy Jork, Nowy Dziennik z dn. 25. VI. 1987.
Bibliografia 283
Kurek E., Polacy i ydzi jeszcze inaczej, w: Tygodnik Powszechny z dn. 24.X.1989.
Kurek E., Polskie zakonnice ratuj ydowskie dzieci, w: Refleks, Nr 27, Sztokholm 1988.
Kurek E., Ratunek i bawochwalstwo, w: Tygodnik Powszechny z dn. 11.IX.2001.
Kurek E., redniowieczny kult Dziecitka Jezus jako inspiracja procesu dowartociowania dziecka,
w: Summarium, Lublin 1979, s. 248; take praca magisterska w: Gwna Biblioteka Ka-
tolickiego Uniwersytetu w Lublinie.
Kurek E., The Condition of Admittance and the Social Background of Jewish Children Saved by
Womens Religious Orders in Poland 1939-1945, w: Polin, Nr 3, Oxford 1988, s. 244-276.
Kurek E., The Condition of Admittance and the Social Background of Jewish Children Saved by
Womens Religious Orders in Poland 1939-1945, w: From Shtetl to Socialism, Washington
1993, s. 423-454.
Kurek E., The Role of Polish Nuns in the Rescue of Jews 1939-1945, w: Embracing the Other,
New York 1992, s. 328-335.
Kurek E., Udzia eskich Zgromadze Zakonnych w akcji ratowania dzieci ydowskich w Polsce
w latach 1939-1945, w: Dzieje Najnowsze, R 1986, Nr 3-4, str. 249-279.
Kurek E., Warunki przyjmowania i pochodzenie spoeczne dzieci ydowskich uratowanych przez
eskie Zgromadzenia Zakonne w Polsce w latach 1939-1945, w: ladami Polin Studia
zdziejw ydw w Polsce, Warszawa 2002, s. 124-166.
Kurek E., Wspomnienie o Ojcu Danielu, w: Tygodnik Powszechny z dn. 30. VIII. 1998, Gazeta
Niedzielna w Londynie z dn. 30.VIII.1998 oraz Nowy Dziennik w Nowym Jorku z dn.
30.VIII.1998.
Kurek E., Your Life is Worth Mine, Wyd. Hippocrene Books, New York 1997.
Kurek E., Zaporczycy 1943-1947, Lublin 1995.
Kurek E., Zaporczycy w fotografii 1943-1963, Lublin 2001.
Kurek E., ydzi, Polacy, czy po prostu ludzie..., Wyd. Takt, Lublin 1992.
Lewaski J., Dramaty staropolskie, Warszawa 1959.
Lewaski J., Misterium, w: redniowieczne gatunki dramatyczno-teatralne, Wrocaw-Warszawa-
Krakw 1969.
Lucas R.C., Zapomniany Holocaust: Polacy pod okupacj niemieck 1939-1944, Kielce 1995.
Lucas R.C., Out of the Inferno: Poles Remember the Holocaust, Lexington 1989.
Mamatey V., The United States and East Central Europe 1914-1920: a study in Wilsonian Diplo-
macy and Propaganda, Princeton 1959.
Marcus J., Social and Political History of the Jews in Poland 1919-1939, Berlin-New York-Amster-
dam 1983.
Marcus J., A history of Polish Jewry during the Revival of Poland, New York 1991.
Mendelsohn E., On modern Jewish Politcs, New York-Oxford 1993.
Mendelsohn E., Zionism in Poland. The Formative Years, 1915-1926, New Haven-London 1981.
Mendelsohn E., ydzi Europy rodkowo-Wschodniej w okresie midzywojennym, Warszawa 1992.
Milchman A., Rosenberg A., Eksperymenty w myleniu o Holocaucie, Warszawa 2003.
Noaks J., The Development of Nazi Policy towards the German-Jewish Mischlinge 1933-1945,
w: Leo Baeck Yearbook, nr 34, R 1989.
Moczulski L., ywot z koszmarem w tle, Gazeta Wyborcza z dn. 26-27. VII. 2003.
Motyka G,, Upadek Woynia, Wprost z dn. 29. VI. 2003.
Mulkiewicz-Goldberg O., Obcy w obrzdzie weselnym, w: Literatura ludowa, Nr XXII, Wro-
caw 1978.
Muszyska-Januszewska H., Gagankowa szopka, w: Pomyk, Nr 15, R 1932.
Nussbaum H., Przewodnik Judaistyczny obejmujcy kurs literatury i religii, Warszawa 1893.
Olczak-Ronikier J., W ogrodzie pamici, Krakw 2002.
Oliner S.P., Oliner P.M., The Altruistic Personality, New York 1988.
Paczkowski A., P wieku dziejw Polski, Warszawa 1995.
Pagaczewski J., Jaseka krakowskie, w: Rocznik Krakowski, Tom V, Krakw 1902.
Partyka J. St., Apokryfy w sztukach plastycznych, w: Znak, Nr 275, Krakw 1977.
Paruch W., Od konsolidacji pastwowej do konsolidacji narodowej. Mniejszoci narodowe w myli
politycznej obozu pisudczykowskiego (1926-1939), Lublin 1997.
284 Bibliografia
Polskie Siy Zbrojne w II wojnie wiatowej, Londyn 1950.
Poliszczuk W., Dowody zbrodni OUN-UPA, Toronto 2000.
Poliszczuk W., Gorzka prawda. Zbrodniczo OUN-UPA, Toronto-Warszawa-Kijw 1995.
Prekerowa T., Konspiracyjna Rada Pomocy ydom w Warszawie, Warszawa 1982.
Prokopwna E., miech szlachecki w satyrycznych obrazach ydowskiego wiata, w: Studenckie
zeszyty naukowe uniwersytetu Jagielloskiego: Studenckie zeszyty polonistyczne, Tom VII,
Krakw 1988.
Prus E., Holocaust po banderowsku, Wrocaw 1995.
Rigg B. M., ydowscy onierze Hitlera, Warszawa 2005.
Sakowska R., Ludzie z dzielnicy zamknitej, Warszawa 1993.
Serczyk W., Historia Ukrainy, Ossolineum, Wrocaw 1990.
Steinlauf M. C., Mr Geldhab and Sambo in Peyes: images of the Jew on the Polish-Jewish Stage,
1863-1905, w; Polin: A Jurnal of Polish-Jewish Studies, Tom IV, R 1989.
Steinlauf M. C., Pami nieprzyswojona, Warszawa 2001.
Stemplowska I., Stemplowski R., Laicy czytaj Polin, w: ladami Polin Studia z dziejw
ydw w Polsce, Warszawa 2002.
Strzembosz T., Rzeczpospolita podziemna, Warszawa 2000.
Schipper I., Geshikhte fun der yidisher teater-kunst un drama fun di eltste tsaytn bis 1750, War-
saw 1923.
Szczsna J., Ostatni Mohikanie i nowy nard, Gazeta Wyborcza z dn. 28-29. VI. 2002.
Szlajfer H., Polacy ydzi Zderzenie stereotypw, Warszawa 2003.
Szmeruk Ch., Majufes, w: The Jews in Poland Jagiellonian University Research Center on Je-
wish History and Culture in Poland, Tom I, Krakw 1983.
Ch. Schmeruk, The Esterke Story in Yiddish and polish Literature, Jerusalem 1985
Szybieka Z., Historia Biaorusi 1795-2000, Lublin 2002.
Tec N., When Light Pierced the Darkness: Christian Rescue of Jews in Nazi-Occupied Poland, New
York 1986.
Tomaszewski J. Mniejszoi narodowe w Polsce XX wieku, Warszawa 1991.
Tomaszewski J., Najnowsze dzieje ydw w Polsce, Warszawa 1993.
Tomaszewski J., Ojczyzna nie tylko Polakw, Warszawa 1985.
Tomkiewiczowa A., Tomkiewicz W., Dawna Polska w anegdocie, Warszawa 1973.
Vidal-Naquet P., Zbieram obelgi z rnych stron, w: Gazeta Wyborcza z dn. 12-13. X. 2002.
Waldenberg M., Kwestie narodowe w Europie rodkowo-Wschodniej. Dzieje. Idee., Warszawa 1992.
Wandycz P., Pod zaborami: ziemie Rzeczypospolitej w latach 1795-1918, Warszawa 1994.
Warszawski D., Sia odrzuconych, w: Wprost z dn. 20. X. 2002.
Windakiewicz S., Dramat liturgiczny w Polsce redniowiecznej, Krakw 1903.
Wrbel P., Przed odzyskaniem niepodlegoci, w: Najnowsze dzieje ydw w Polsce, Warszawa
1993.
Wyrozumski J., Kazimierz Wielki, Wrocaw 1986.
Zieleniewski L., Zagadnienie mniejszoci narodowych w Konstytucji Rzeczpospolitej, Warszawa
1935.
Ziba J., Znad Stochodu, Lublin 2001.
bikowski A., ydzi, Wrocaw 1997.
eskie Zgromadzenia Zakonne w Polsce 1939-1947, T. I-XXIII, Lublin 1980-1995.
yndul J., Pastwo w pastwie? Autonomia narodowo-kulturalna w Europie rodkowo-Wschod-
niej w XX wieku, Warszawa 2000.
ycie religijne w Polsce pod okupacj hitlerowsk, red. Ks. Zygmunt Zieliski, Warszawa 1982.

You might also like