You are on page 1of 220

Jednak Ksiki.

Gdaskie Czasopismo Humanistyczne



Redaktorka naczelna: Ewa Graczyk

Redakcja numeru: Anna Filipowicz, Monika ko

Rada naukowa: prof. dr hab. Magorzata Ksiek-Czermiska (Polska), prof. dr hab. Kwiryna Ziemba
(Polska), prof. dr hab. Stefan Chwin (Polska), prof. dr hab. Rolf Fieguth (Szwajcaria), prof. dr hab.
German Ritz, (Szwajcaria), prof. dr hab. Zbigniew Majchrowski (Polska), prof. dr hab. Krystyna
Kosiska, (Polska)

Kolegium redakcyjne: Maciej Dajnowski, Bartosz Dbrowski, Anna Filipowicz, Magdalena Horodecka,
Mariusz Kraska, Artur Nowaczewski, Maciej Michalski, Stanisaw Rosiek, Pawe Sitkiewicz, Katarzyna
Szalewska, Monika ko

Sekretarz redakcji: Martyna Wielewska-Baka

Adres redakcji: Instytut Filologii Polskiej, 80-952 Gdask, ul. Wita Stworza 55, Uniwersytet Gdaski
jednak.ksiazki@gmail.com

Copyright by Wydzia Filologiczny UG

Redakcja jzykowa: Anna Filipowicz, Monika ko, Barbara Fride

Autorka plakatu: Maria Ropel-Mikoajczak

Ukad typograficzny, skad tekstu i publikacja elektroniczna: Katarzyna Szalewska, Maciej
Dajnowski, Martyna Wielewska-Baka

Publikacja finansowana ze rodkw na utrzymanie potencjau badawczego Wydziau
Filologicznego Uniwersytetu Gdaskiego.


Wersja elektroniczna jest wersj pierwotn czasopisma

JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
zwierzco


spis tresci
OD REDAKCJI
ANNA FILIPOWICZ, MONIKA KO
Zwierzta rzucaj wyzwanie ................................................................................................................... 7
STUDIA
DARIUSZ GZYRA
Problem zwierzt. Jak postrzegamy i jak traktujemy zwierzta? .................................................... ........9
EWA UKASZYK
Na uczcie misoercw. O transhumanistycznym potencjale relacji czowieka i ptaka ............................. 25
MONIKA KO
W puapce antropocentryzmu. Rozwaania o powieci Michela Fabera Pod skr ............................. 38
MAGORZATA RUTKOWSKA
Skrzydlata mio. Kobiety i ptaki we wspczesnych amerykaskich pamitnikach .............................. 50
ANNA FILIPOWICZ
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty.
O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej ....................................... 64
MAKSYMILIAN WRONISZEWSKI
Midzy melancholi czowieka a zwierzcym rajem.
Szkic o Nieznonej lekkoci bytu Milana Kundery............................................................................83
PIOTR KRUPISKI
Zwin czyli mczyzna jako mysz w puapce libido. Parafraza psychoanalityczno-animalistyczna ........ 98
Spis treci

JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
4
MACIEJ MICHALSKI
Owady i filozofia. Tischnera i Themersona wycieczki do wiata insektw ............................................. 112
MAJA DZIEDZIC
Biedna ludzka mucha w twrczoci Tadeusza Rewicza ................................................................ 122
PAWE RUTKOWSKI
Byki, psy i niedwiedzie na angielskiej arenie.
Walki zwierzt i ich znaczenie w okresie wczesnonowoytnym ............................................................ 133
KRYSTIAN MACIEJ TOMALA
Zwierzta mwi ludzkim gosem.
O FILOzooFI czowieczestwa w powieci Yanna Martela ycie Pi .............................................. 148

ESEJE
MARZENA KOTYCZKA
Momenty jednoroca. Memetyczne konteksty pewnego marzenia .......................................................... 163
TYMOTEUSZ SKIBA
Sztuczni ludzie i sztuczne zwierzta w prozie Brunona Schulza i Philipa K. Dicka ........................... 176
BARBARA KOWNACKA
I dlaczego [Bg] nie zmienia ich [grzesznikw] w miso i cukier?
Malowany ptak Jerzego Kosiskiego a miso i kategoria misnoci............................................ 195
PROLEGOMENA
PIOTR KRUPISKI
Historia nie tylko jednego konia. Wyznania zawstydzonego misoercy ............................................... 212


Noty o autorach ................................................................................................................................. 218
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
2014 nr 2 zwierzco


LiSt of contentS
EDITORS NOTE
ANNA FILIPOWICZ, MONIKA KO
Challenge of animals ............................................................................................................................... 7
STUDIES
DARIUSZ GZYRA
Problem of animals. How do we perceive and treat animals? .................................................................... 9
EWA UKASZYK
Meat-eaters banquet. On trans-humanistic potential of the relationship between man and bird ............... 25
MONIKA KO
Trapped in anthropocentrism. Thesis on novel Under the skin by Michel Faber .................................. 38
MAGORZATA RUTKOWSKA
The wings of love: women and their birds in contemporary American memoirs ........................................ 50
ANNA FILIPOWICZ
Species alliances, species conflicts.
The relationship of human and non-human animals in the poetry of Anna wirszczyska ..................... 64
MAKSYMILIAN WRONISZEWSKI
Between human melancholy and animal paradise.
Thesis on The unbearable lightness of being by Milan Kundera .......................................................... 83
PIOTR KRUPISKI
Zwin: man as a mouse in libido trap. Psychoanalitic-animal paraphrase ........................................... 98
List of contents

JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
6
MACIEJ MICHALSKI
Insects and philosophy. Themersons and Tischners expeditions to the insect world .............................. 112
MAJA DZIEDZIC
Poor human fly in Tadeusz Rewiczs writing ............................................................................... 122
PAWE RUTKOWSKI
Bulls, bears and dogs in the English ring: animal baiting and its modern meaning ............................... 133
KRYSTIAN MACIEJ TOMALA
Animals speak with a human voice.
On the philo-zoo-phy of humanity in Yan Martels novel Life of Pi ............................................. ...148

ESSAYS
MARZENA KOTYCZKA
Moments of unicorn. Memetic context of a dream ................................................................................ 163
TYMOTEUSZ SKIBA
Artificial humans artificial animals in Bruno Schulzs and P. K. Dicks writing ............................ 176
BARBARA KOWNACKA
And why doesnt he [God] turn them [sinners] into meat and sugar?
Painted bird by Jerzy Kosiski versus meat and meatness category .............................................. 195

PROLEGOMENA
PIOTR KRUPISKI
The story of not only one horse. Confessions of a shamed carnivorous .................................................... 212


Notes about Authors ......................................................................................................................... 218




JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
2014 nr 2 zwierzco


OD redakcji
ZWIERZTA RZUCAJ WYZWANIE
ANNA FILIPOWICZ, MONIKA KO
redaktorki naukowe numeru

tudia zwierzce na gruncie polskim stay si faktem. Coraz wicej inicjatyw
badawczych stawia w stan podejrzenia" perspektyw antropocentryczn,
proponujc nowy namys nad zwierzcoci (w tym zwierzcoci czowieka).
Obok numerw monograficznych tak znaczcych pism, jak Konteksty. Polska Sztuka
Ludowa, Teksty Drugie czy Znak pojawiaj si prace badaczy i badaczek
eksplorujcych obszar posthumanistyki, ze szczeglnym wskazaniem na studia zwierzce.
Refleksja zapocztkowana na gruncie polskim przez Ew Domask, Monik Bakke czy
Dariusza Czaj rozkwita nie tylko w szeregu publikacji, ale i naukowych spotka, by
wspomnie chociaby konferencj (Inne) zwierzta maj gos, zorganizowan na
Uniwersytecie Szczeciskim (2011 r,), Czowiek w relacji do zwierzt, rolin i maszyn w kulturze,
ktra miaa miejsce na Uniwersytecie lskim (2013 r.) czy niedawne sympozjum
warszawskie Zwierzta i ich ludzie. Zmierzch antropocentrycznego paradygmatu? (2014 r.). To
ostatnie wydarzenie stao si zreszt gone w mediach z powodu bezprecedensowej
krytyki, ktra powiedzmy otwarcie odsonia niebagateln skal ignorancji polemistw
oraz fakt, e w szerszej perspektywie spoecznej ten obszar bada pozostaje praktycznie
nieznany.
S
Zwierzta rzucaj wyzwanie
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
8
Wbrew nazwie Animal Studies nie zajmuj si sensu stricte zwierztami, lecz relacj
midzy ludzkim i poza-ludzkim istnieniem. Badacze reprezentujcy t dziedzin opisuj
rozmaite formy obecnoci zwierzt w wiecie czowieka, od filozoficznych konceptualizacji
zwierzcej kondycji po pragmatyk ich codziennego u/ycia i zaspokajanie emocjonalnych,
rozrywkowych, estetycznych oraz konsumpcyjnych potrzeb homo sapiens. Std coraz
popularniejsz nazw dyscypliny staje si Human Animal Studies (HAS), ktra
upowszechniona zostaa przez szeroko komentowan prac Margo DeMello. Propozycja
meksykaskiej badaczki podkrela interakcyjny charakter przedmiotu bada. Mylnik nie
peni tu ju funkcji przeciwstawienia; najwaniejszym dokonaniem dyscypliny wydaje si
podwaenie jednoznacznej granicy midzy humanitas i animalitas, wyraenie nieufnoci
wobec podmiotowoci ludzkiej, ktra prbuje uwolni si ze swojej zwierzcoci.
Wspczesne studia nad zwierztami wykraczaj take poza mury uniwersytetw.
Mimo bowiem oczywistej odrbnoci nurtu akademickiego i spoecznego ruchu na rzecz
zwierzt, ten pierwszy nie jest zamknity w krgu suchych rozwaa, lecz rzuca nam
wszystkim wyzwanie o charakterze etycznym. Jak pisa Dariusz Czaja, powany namys
nad animal question jest (czy moe: powinien by) w tej sytuacji zaledwie punktem odbicia do
zmiany naszego realnego nastawienia wobec zwierzt. Powinnimy zatem zabiega
o porzucenie antropocentrycznych nawykw i wczenie zwierzt na stae w horyzont
naszego mylenia. O poszukiwanie praktycznych sposobw minimalizacji animalnego
cierpienia. Takie wanie wyzwanie pragniemy podj w aktualnym numerze pisma Jednak
Ksiki. I gorco zachcamy czytelnikw do doczenia.





JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
zwierzco


studia
PROBLEM ZWIERZT. JAK POSTRZEGAMY I JAK
TRAKTUJEMY ZWIERZTA?
DARIUSZ GZYRA
rba rzetelnego opisania obecnego statusu zwierzt
1
nawet prba stworzenia
szkicu na ten temat, majcego pretensje do kompletnoci, jest zadaniem
karkoomnym. Manewr zawenia perspektywy badawczej do relacji czowieka
z reszt zwierzt
2
i statusu (statusw!), ktre s pochodn tej kategorii, wci nie pozwala
pozby si poczucia niemoliwej do oddania zawioci. Paradoksalnie, wraz
z katalogowaniem kolejnych refleksji i perspektyw poznawczych, trudno jest pozby si
postpujcego wraenia niekompletnoci analizy. Wnikanie w t materi nieuchronnie
prowadzi w obszary cisych specjalizacji, posugujcych si wasnymi narzdziami,
jzykiem, wartociami. Coraz czciej pojawiajca si interdyscyplinarno i konstatacja
licznych wspzalenoci niczego tu nie uatwiaj. Poszczeglne perspektywy czsto wydaj

1
W tekcie uywam okrelenia zwierzta, gdy mwi o zwierztach pozaludzkich. Robi to z pen
wiadomoci problematycznoci tego zabiegu, jakkolwiek zwyczajowy i poprawny jzykowo by nie by.
Zreszt zabieg takiego wyodrbnienia czowieka ze wiata zwierzt nie musi by automatycznie form
degradacji grupy zwierzt pozaludzkich i przejawem antropocentryzmu. Odrobina pokory pozwala w nim
zobaczy rwnie rys nobilitacji nieludzkiego, bo wyjtkowo czowieka to rwnie wyjtkowo winy za
krzywd innych. Gwn motywacj uywania terminu zwierzta zgodnie z jzykowym uzusem jest
w moim przypadku ekonomia jzyka, ktr zoliwi mog nazwa lenistwem, a pragmatycy odoeniem
kontestacji tego wyodrbnienia na lepszy czas i w lepsze miejsca.
2
Oczywicie zwierzta wchodz we wzajemne relacje rwnie ze sob, z udziaem ludzi lub z ich
pominiciem. Nie tylko czowiek ma moc tworzenia statusu innych istot.
P
Dariusz Gzyra
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
10

si niewspmierne lub wrcz sprzeczne. Stanowi wsplnie dynamiczn, twrcz
i nieprzewidywaln tkank wsplnego dowiadczenia i nie daj si w peni odzwierciedli
w adnym jednoznacznym podsumowaniu.
Mnogo moliwych do postawienia pyta daje niemal nieskoczenie wiele
odpowiedzi. Kim s zwierzta, a moe czym s zwierzta? Kim lub czym, ale dla kogo lub
dla czego? Ktre ze zwierzt? Krgowce, owady czy miczaki? Jakie ywe czy martwe?
Rzeczywiste czy wyobraone? Geograficznie bliskie czy egzotyczne? Udomowione, wolno
yjce? Poprzez czyj perspektyw chcemy bada ich status? Dorosych czy dzieci?
Wyksztaconych czy nie? Zamonych czy yjcych w ubstwie? Majcych wadz czy
wykluczonych? Kobiet czy mczyzn? Przedstawicieli subkultur czy konformistw?
Opiekunw zwierzt czy wacicieli? Hodowcw, kolekcjonerw czy artystek? yjcych
w miastach czy na wsi? Etykw, genetykw, hycli, akwarystw, historykw, a moe
literaturoznawczy, prawniczek, szamanw lub lekarzy weterynarii? Kim lub czym s
zwierzta dla kucharzy, epidemiologw, policjantw, rybakw, aktywistek, filologw czy
ornitologw? Dla ekoloek, towaroznawcw, etologw, psychologw, copywriterw,
filmoznawczy lub myliwych? Rzenikw, wegan, wegetarian, a moe fleksiwegetarianek,
ichtiofobw, zoofilw lub teologw? Jaki jest obraz i status zwierzt patrzc oczami
neurofizjologw, kognitywistw, futuroloek, taksonomw, treserek czy statystykw? Tych,
ktrzy cierpi na syndrom zbieractwa zwierzt (animal hoarding), a moe politykw,
felinoterapeutek, buddystw, pacjentw lub heraldykw? Jeli filozofw lub feministek, to
nalecych do ktrego nurtu, fali, szkoy, czasu? To, co racjonalne, miesza si z tym, co
afektywne. To, co czynione z premedytacj z tym, co nawykowe, bezrefleksyjne
i narzucone.
Kolejne problemy napotkamy, gdy przyjmujemy bezosobow perspektyw instytucji,
przemysw, interesw pastwa. Problemowo tego akurat przypadku mona przeledzi
na przykadzie trudnoci w precyzyjnym okrelaniu odpowiedzialnoci za krzywd zwierzt.
Robert Garner zauwaa sabo deontologicznych teorii etycznych odwoujcych si do
jzyka jednostkowych praw istot. Trudno bowiem wskaza konkretnego winowajc. Garner
pyta: Kto jest waciwie odpowiedzialny za kopoty zwierzt hodowanych dla potrzeb
ywieniowych czowieka w ramach rolnictwa? Czy jest nim robotnik rolny, waciciel
fermy, firmy zwizane z agrobiznesem, ktre s dostawcami sprztu rolniczego, sprzedawca
kocowego produktu czy konsument?
3
. Inaczej zapyta mona: kto jest jedynie
wykonawc i czyjej woli? Tego typu zorganizowane struktury (w dzisiejszym wiecie

3
R. Garner, Political Ideology and the Legal Status of Animals, Animal Law 8:77, 2002.
Problem zwierzt. Jak postrzegamy i jak traktujemy zwierzta?
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
11
opresyjne), emergentne elementy okrelonego porzdku spoecznego i ideologicznego
- systemu nadajcego zwierztom status w peni usprawiedliwionych ofiar - rozmywaj
odpowiedzialno, rozpraszaj win i maj doskona umiejtno odnajdywania alibi.
Znajduj go w sile popytu na utowarowione zwierzta, woli wikszoci, mocy tradycji,
globalnych zalenociach i wielu innych fenomenach.
Kiedy w Polsce decydoway si kwestie legalnoci tak zwanego uboju rytualnego,
prowadzonego wedle procedur religijnych bez wczeniejszego pozbawiania zwierzt
wiadomoci, bardzo charakterystyczna bya konstatacja premiera Donalda Tuska. W jednej
z wypowiedzi dla mediw podzieli si ze spoeczestwem swoim dylematem: gdyby tylko
mg, to w odruchu serca gosowaby przeciwko jakiejkolwiek krzywdzie wobec
zwierzt. Na razie nie moe, bo czuje si odpowiedzialny za rynek pracy i za powodzenie
polskich przedsibiorstw. Oczywicie zarwno rynek pracy, jak i powodzenie
przedsibiorstw maj swj pocztek w przekonaniach i czynach jednostek tworzcych
zbiorowo. Ostatecznie to my tworzymy dylematy naszych premierw. Zwierzta s
wizione, kaleczone, torturowane i zabijane na zamwienie ludzi, ktrzy tworz
spoeczestwo. Jeli w wikszoci nie kontestujemy obecnej normy traktowania zwierzt
i akceptujemy istnienie przedsibiorstw krzywdzcych zwierzta oraz wspieramy je
codziennie wasnymi pienidzmi, to w duej mierze my wanie sprawiamy, e zarzdzanie
pastwem to zarzdzanie krzywd
4
.
Z drugiej strony w przestrzeni spoecznej nietrudno o alibi usprawiedliwiajce
eksploatacj wiata zwierzcego, zwaszcza e zazwyczaj jest ona zinstytucjonalizowana.
Mona zasadnie pyta, na ile ludzie rzeczywicie s wolni w przyjmowaniu i powielaniu
dominujcej pozycji wobec zwierzt, czy faktycznie maj wybr i czy s odpowiedzialni za
wasn intelektualn, emocjonaln, etyczn inercj oraz niezdolno do krytycznej refleksji
i zmiany. A moe raczej s produktem systemowego wyuczania bezradnoci, s
wyedukowani do biernoci? Zapytany kiedy o wielopoziomowy mechanizm zakamywania
rzeczywistoci, skutkujcy spoeczn stagnacj i brakiem adekwatnej reakcji na krzywd,
odpowiedziaem:

Przemysy wykorzystujce zwierzta na gigantyczn skal, korporacje bdce doskona realizacj
hasa prymatu ekonomii nad etyk, reklama manipulujca wizerunkiem zwierzt i tworzca
wyimaginowane potrzeby, system edukacji bez ambicji nauczania krytycznego mylenia, Koci

4
Zobacz wicej w: D. Gzyra, To my tworzymy dylematy premiera, Dziennik Opinii lipiec 2013,
http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/opinie/20130703/my-tworzymy-dylematy-premiera, [dostp
01.02. 2014].
Dariusz Gzyra
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
12

stawiajcy grub kresk pomidzy ludmi i reszt zwierzt wszyscy ci potni gracze tworz
z premedytacj etyczny matrix. () Wykorzystywanie zwierzt jest jednoczenie wszechobecne
i niewidoczne. Owszem, doskonale wida jego kocowe efekty, przedstawiane jako niezbdne, ale nie
wida e uyj starowieckiego sowa prawdy o tym, jakim kosztem powstaj. A jest ni
uprzedmiotowienie, bl, strach, stres, cierpienie i mier
5
.

Warto te pamita o tym, co psycholog spoeczny Robert B. Cialdini nazywa
automatyzmami wzorcw zachowa. Jego zdaniem automatyzmy reakcji ludzkich, swoista
droga na skrty poprzez coraz bardziej skomplikowany i dynamiczny wiat, utrwaliy si
(i w przyszoci bd utrwala bardziej) jako skuteczna strategia przetrwania. Stereotypy
bywaj niezbdne i wygodne. Cialdini pisze:

Trudno po nas oczekiwa szczegowego analizowania i roztrzsania kadego aspektu kadej osoby,
kadego zdarzenia czy kadej sytuacji nawet tych, ktre napotykamy jednego tylko dnia! Nie mamy
na to ani czasu, ani energii, ani sposobnoci. Zamiast tego musimy bardzo czsto posugiwa si
rnymi stereotypami czy reguami tylko z grubsza prawdziwymi, aby klasyfikowa napotkane obiekty
na podstawie nielicznych, kluczowych ich cech i potem bez dalszych deliberacji reagowa na te
spustowe" cechy, ktre w danej sytuacji akurat wystpuj
6
.

Dalej wspomina o heurystykach sdzenia, upraszczajcych proces wydawania
sdw, niestety zwykle z poytkiem. Stwierdza take, e pomimo rozpowszechnienia
wspomnianych automatyzmw, niewiele osb zdaje sobie spraw z ich istnienia, co czyni
nas kompletnie bezbronnymi wobec tych, ktrzy wiedz, jakie s zasady ich dziaania
7
.
Powszechny brak odpornoci na techniki perswazyjne skrztnie wykorzystuj przemysy
wykorzystujce zwierzta, nie tylko wmawiajc i podtrzymujc potrzeb korzystania z ich
produktw (na przykad krowiego mleka, kurzych jajek, futer, skr czy misa)
8
, ale
z premedytacj zakamujc natur i wizerunek zwierzt. Na reklamach i opakowaniach
produktw czsto mona zobaczy je upozowane w sposb, ktry sugeruje, e s
wolontariuszami procesu chowu i rzezi, zadowolonymi ze suby czowiekowi
i rozumiejcymi konieczno ich ofiary na rzecz ludzi. Raport stowarzyszenia Empatia

5
M. Orliska, Jedne kochasz, drugie zjadasz, Przekrj 2012, s. 8.
6
R. Cialdini, Wywieranie wpywu na ludzi. Teoria i praktyka, Gdask 2009, s. 22.

7
Tame, s. 25.
8
Najwiksze na wiecie stowarzyszenie specjalistw od ywienia, amerykaska Academy of Nutrition and
Dietetics, uznaje diet wegask, a wic zoon z produktw rolinnych, za odpowiedni na kadym etapie
ycia. Peny tekst najnowszego stanowiska w tej sprawie, bdcego podsumowaniem setek najnowszych
bada, znajduje si na stronie http://empatia.pl/ada
Problem zwierzt. Jak postrzegamy i jak traktujemy zwierzta?
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
13
Zwierzta w reklamie misa
9
pokazuje wiele takich wizerunkw, poczwszy od
logotypw, poprzez znaki towarowe, projekty opakowa, szyldy, billboardy i tym podobne.
Mamy w nich do czynienia zarwno z disneyfikacj
10
wizerunkw na uytek producentw,
jak i odrealnieniem zwierzta pokazane s na przykad w otoczeniu nieba i trawy
o czystych, intensywnych kolorach, chocia w ramach chowu przemysowego wikszo
z nich nigdy nie przebywa w takim rodowisku. Konsumenci, ktrych pienidze s
motywem eksploatacji zwierzt na masow skal, s wprowadzani w bd przez
specjalistw wielu dziedzin. Uczy si i nagradza zdolno do konsumpcji, a nie do
kontestacji i niezalenoci mylenia. Wiedzc to wszystko warto powtrzy pytanie: kto jest
jedynie wykonawc i czyjej woli?
Pytajc o zwierzta nie wiemy dokadnie, o kogo lub o co pytamy, nie wiemy
dokadnie kto pyta i mamy coraz wiksz wiadomo, e odpowiedzi na te pytania nigdy
nie bd wyczerpujce. Dominujcym uczuciem, ktre pojawia si przy okazji rozwaa
o zwierztach, jest niedosyt i bezradno nie tylko w rozpoznaniu ich statusu, ale take
w odniesieniu do normatywnoci, ktra miaaby by moraln wynikow tego rozpoznania.
Trudno jest okreli precyzyjnie i wyczerpujco nasze powinnoci wobec reszty zwierzt,
podobnie jak trudno jest z programu etycznego uczyni powszechn praktyk spoeczn,
zwaszcza o wymiarze globalnym.
Pojemno i niejednoznaczno kategorii zwierzta jest kopotliwa i niewygodna
w wielu aspektach. Susznie zauwaa si, e termin ten jako generalizujca liczba mnoga
sztucznie homogenizujca heterogeniczne byty, staje si (...) podejrzany
11
. Zwierzta
rzeczywicie s grup niezwykle zrnicowan i ze stosunkowo niewielkimi wyjtkami12 we
wspczesnych teoriach etycznych zauwaa si t moralnie znaczc niejednorodno cech,
rzadko postulujc jednolite traktowanie wszystkich istot. Grupa zwierzt jest hierarchiczna,
przy czym porzdki, gradacje i zakres s rne, w zalenoci od stosowanych kryteriw

9
Elektroniczna wersja raportu dostpna jest na stronie http://empatia.pl/raport i zawiera, oprcz katalogu
wizerunkw zwierzt, opinie midzy innymi prof. Ewy towskiej, prof. Magdaleny rody i prof. Andrzeja
Elanowskiego.
10
Disneyfikacja okrelenie opisane jest przez Slavoljuba Milekica w zredagowanej przez Marca Bekoffa
ksice Encyclopedia of Animal Rights and Animal Welfare, Santa Barbara, Denver, Oxford 2010, s. 173, jako
przypisywanie zwierztom nie tylko w filmach Disneya niektrych ludzkich cech i kulturowych
stereotypw, np. mowy ludzkiej. Postaci kreskwek i zabawki zdeformowane s tak, aby przypominay ludzi.
Maj ludzk mimik, koczyny chwytne na ludzki sposb i proporcie cia zblione do dziecicych. Milekic
zauwaa, e strategia disneyfikacji, ktrej poddani jestemy od dziecistwa, moe prowadzi do formowania
si dorosej osobowoci niezdolnej do funkcjonowania poza stereotypowymi ramami uksztatowanymi na
bazie dowiadcze pierwszych lat ycia.
11
A. ychliski, Zwierz, ktrego nie ma. Experimentum de hominis natura, [w:] Konteksty 2009, nr 4 (287), s. 52.

12
Na przykad w ramach skrajnie egalitarystycznej koncepcji Joan Dunayer, wyoonej najpeniej w jej ksice
Speciesism, wydanej przez Lantern Books w roku 2004, mwi si o prawach moralnych (na przykad do ycia
i wolnoci) takich zwierzt jak owady, pajki czy limaki.

Dariusz Gzyra
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
14

i funkcji, ktre maj spenia. Waciwie nie ma jednej, uniwersalne przyjtej definicji
zwierzcia. Jak pisze Ryszard Tokarski, za sowem zwierz kryj si rne obrazy. Mamy
do czynienia z problemem definicyjnym, poniewa zoolog, prawnik i opisujcy potoczn
wiedz o wiecie lingwista mwic to samo nie mwi o tym samym
13
. Przykadem, ktry
dobrze pokazuje brak uniwersalnego rozumienia tego pojcia jest wanie porwnanie jego
znaczenia w ramach terminologii naukowej i jzyka potocznego. Naukowa systematyka
organizmw kataloguje je, opisuje, klasyfikuje i kategoryzuje, badajc nie tylko wystpujce
cechy, ale rwnie posikujc si filogenetyk pochodzenie i pokrewiestwo. Ma
pretensje do moliwie rzetelnego rozpoznania budowy wiata, specyficznej struktury ycia,
a wic w deniu do kompletnoci musi by szczegowa. Tworzenie i ciga aktualizacja
takiego skomplikowanego systemu teoretycznie powinna odbywa si przy tym zgodnie
z zasad minimalizacji subiektywizmu poznawczego czowieka. W ramach tego
wielopitrowego ukadu licznych taksonw czowiek, cz krlestwa zwierzt,
wyszczeglniony jest jednak historycznie nie bez kontrowersji jako element rodziny
czowiekowatych (Hominidae). Jzyk potoczny natomiast, ktrego funkcja polega raczej na
uatwieniu funkcjonowania czowieka w codziennym yciu (mwic za Cialdinim jest
chodzeniem na skrty), bdzie dawa odmienn, uproszczon wizj wiata. Tokarski
zauwaa, e potocznie nie tylko owady nie s postrzegane jako zwierzta (trudne do
zaakceptowania byyby wypowiedzi o zwierztach zapylajcych kwiaty), ale nawet ryby
(zwierzta pywajce w rzece kojarzyyby si nie z rybami, lecz z czworonogami
pokonujcymi rzek wpaw). Wicej: nawet ptaki wymykaj si czasem potocznej
jzykowej kategorii zwierzta, bo przecie opowiadanie o zwierztach wijcych gniazda
na drzewach nie byoby rozpoznawane jako tekst o ptakach
14
. Funkcjonuj wic co
najmniej dwie taksonomie: naukowa i potoczna
15
. Przeledzenie ich wspzalenoci
i dynamiki zmian byoby zajmujcym zadaniem badawczym.
Coraz czciej mwi si o tym, e przeformuowanie relacji czowieka z reszt
zwierzt powinno wiza si ze zmian jzyka, jakim o nich mwimy. W pierwszym
numerze czasopisma Journal of Animal Ethics grupa etykw zwrcia uwag, e

Nasz obecny jzyk dotyczcy zwierzt w sposb nieuchronny jest jzykiem dawnego sposobu
mylenia, a co najwaniejsze, przeszo jest zamiecona uwaczajc terminologi, zawierajc takie

13
R. Tokarski, Konceptualizacja zwierzt w potocznej wiadomoci jzykowej, [ w:] Prawna ochrona zwierzt, pod red.
R. Mozgawa, Lublin 2002, s. 13.

14
Dalej w tekcie Tokarski osabia stwierdzenie, e w jzyku potocznym ptaki nie s konceptualizowane jako
zwierzta i pisze, e przynajmniej nie s wzorcowymi, prototypowymi egzemplarzami kategorii.

15
Tame, s. 14.

Problem zwierzt. Jak postrzegamy i jak traktujemy zwierzta?
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
15
okrelenia jak bydl, bestia, zezwierzcenie, podludzie itp. W naszym procesie poznawania
zwierzt i w ramach naszych relacji moralnych z nimi nie bdziemy w stanie myle jasno, dopki nie
zaczniemy wymaga od siebie stosowania bardziej neutralnych rzeczownikw i przymiotnikw
16
.

Faktycznie jzyk nie tylko wyraa okrelony wiatopogld i wartoci, ale rwnie ma
moc umacniania kulturowego status quo lub jego naruszania. Moe by i rzeczywicie
bywa narzdziem dyskryminacji i opresji, ale jego forma nierzadko staje si te polem
kontestacji, wyraa postulat zmiany i naprawy wiata. Jzyk nie tylko tworzy obraz
rzeczywistoci, ale i ma moc sprawcz. Nie jest przypadkiem, e zabieganie o uznanie
i realizacj praw kobiet byo i wci jest zwizane z postulatem zmiany jzyka. Jakkolwiek
nie byaby trywializowana, walka o eskie kocwki (zwizane na przykad z nazwami
zawodw) jest czci upominania si o lepszy status zagroonej grupy. Analiza jzyka
stanowi bardzo cenn paszczyzn badania relacji ze zwierztami. Pozwala ujawni to, co
czsto bywa ukrytym zaoeniem, niekwestionowanym, bo niezauwaanym sposobem
mylenia i dziaania. Zmienno jzyka jest czci przemiany stosunkw pomidzy
rnymi podmiotami. Proces aktualizacji jzyka czy si z ewolucj zasad moralnych.
W zalenoci od tego, czy powiemy, e zwierz umiera czy, e zdycha, odnosimy si
do dwch rnych rzeczywistoci oraz odmiennych relacji.
W tym kontekcie szczeglny status zyskuje jzyk prawa. Pierwszy artyku
obowizujcej Ustawy o ochronie zwierzt mwi, e Zwierz, jako istota yjca, zdolna do
odczuwania cierpienia, nie jest rzecz. Czowiek jest mu winien poszanowanie, ochron
i opiek. Z jednej strony jest to oparcie si na wnioskach nauki, poniewa w jej ustaleniach
szuka si dowodu moralnie znaczcej zdolnoci do odczuwania cierpienia. Z drugiej strony,
artyku ustawy wydaje si utosamia zwierzta z istotami zdolnymi do odczuwania,
chocia z obecnego stanu wiedzy naukowej wynika, e wikszo zwierzt
prawdopodobnie nie jest do tego zdolnych (vide owady). Kopotliwe dla prawa okazuj si
take ryby (co powiela potoczne wyczenie ich ze wiata zwierzt). Polskie prawo de facto
dopiero w roku 2010 ostatecznie uznao ryby za krgowce. Zostay one objte dziaaniem
Ustawy o ochronie zwierzt. Inna rzecz, e martwe ryby wci uwaa si za danie postne, a wic
ich ciaa nie s postrzegane jako miso. Podobnych dowodw na wyjtkowo niski status
ryb jest wicej.
Miejsce czowieka w tej skomplikowanej siatce znacze wcale nie jest stae, cho
pojawiaj si bardzo znamienne prawidowoci. W przypadku teorii etycznych, jakkolwiek

16
A. Linzey, P.N. Cohen, Terms of Discourse, Journal of Animal Ethics, Vol. 1, No. 1, 2011.


Dariusz Gzyra
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
16

postrzegane jest bliskie pokrewiestwo pomidzy koncepcjami praw czowieka i praw
zwierzt, a take podobiestwo moralnie znaczcych cech czowieka i (przynajmniej) reszty
krgowcw, s one jednak w specyficzny sposb oddzielane. W swojej klasycznej ju dzi
teorii Tom Regan uznaje co prawda ludzi za podmioty ycia (subject-of-a-life) majce warto
przyrodzon (inherent value), co stanowi ma o posiadaniu jednostkowych praw moralnych,
ale wycza ich z obszaru praw zwierzt. Te istniej wedug niego obok praw czowieka.
Jak pisaem gdzie indziej
17
, nawet ta teoria o niezwykle miaych, abolicjonistycznych
implikacjach, zawiera elementy wyszego wartociowania czowieka ze wzgldu na jego
natur. Regan godzi si przecie na stwierdzenie, e warto ycia mierzona jego jakoci
moe by rna. Wzrasta wraz z rozmaitoci i gbi rde zadowolenia. Stwierdzenie to
moe okaza si decydujce w przypadkach konfliktw praw dwch jednostek (na przykad
czowieka i psa), w ktrych nie da si unikn koniecznoci dokonania wyboru, ktre ycie
naley chroni. W przypadku niemoliwego do uniknicia konfliktu praw tych jednostek
(z ktrych obie s Reganowskimi podmiotami ycia, a wic obie s penoprawne),
wartociowszym yciem miaoby by to, ktre ma wiksz pul generowania zadowolenia
i satysfakcji z zaspokojenia preferencji. Regan twierdzi, e jakkolwiek dzielimy z innymi
zwierztami wiele odczu, ludzka pula jest wiksza, a wic szkoda w przypadku ich mierci
jest bardziej dotkliwa. W tym sensie uznaje wic wyjtkowo czowieka i jego odmienno
od innych zwierzt. Przed zarzutem szowinizmu gatunkowego
18
broni si stwierdzeniem, e
kady przypadek konfliktu prowadzcy do uchylenia praw jakiejkolwiek jednostki musiaby
by rozpatrywany indywidualnie. Dopiero automatyzm rozstrzygni w tym zakresie,
powodowany uznaniem samego faktu przynalenoci jednostki do gatunku homo sapiens za
decydujcy, miaby by przejawem szowinizmu gatunkowego.
Krytykowane jest take ustanowienie zakresu istot majcych w koncepcji Regana
prawa moralne w oparciu o tak zwan teori podobnych umysw (similar-minds theory).
Teoria podobnych umysw to nic innego jak przekonanie, e zwierzta musz by
kognitywnie zblione do ludzi, eby posiada status moralny. Wymownym, cho skrajnym
przykadem takiego podejcia ma by The Great Ape Project, idea przyznania praw wielkim

17
D. Gzyra, Teoria praw zwierzt Toma Regana, [w:] Status zwierzcia. Zagadnienia filozoficzne i prawne, red.
T. Gardocka, A. Gruszczyska, Toru 2012, s. 52.

18
Angielski termin speciesism, po raz pierwszy uyty zosta przez brytyjskiego psychologa Richarda Rydera
w roku 1970. W polskiej literaturze przedmiotu nie ma jednolitego tumaczenia. Spotyka si zarwno form
szowinizm gatunkowy, jak i egoizm gatunkowy, gatunkowizm, a nawet gatunkizm. W uproszczeniu
mona powiedzie, e oznacza szeroko rozpowszechnione przekonanie o wyszoci gatunku homo sapiens nad
wszystkimi pozostaymi. Z tego statusu maj wynika szczeglne prawa i przywileje ludzi, odmawiane
zwierztom pozaludzkim. Odnosi si take do okrelenia przekonania, e wystarczajcym usprawiedliwieniem
takiego podejcia do reszty zwierzt i wynikajcych z niego zachowa (penych uprzedze
i dyskryminujcych) jest przynaleno gatunkowa jako taka. Zob. take.: R.D. Ryder, Painism: A Modern
Morality, Londyn 2001, s. 44.

Problem zwierzt. Jak postrzegamy i jak traktujemy zwierzta?
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
17
mapom, ktr promuje midzy innymi Peter Singer. Warunkiem przyznania zwierzciu
statusu podmiotu ycia jest posiadanie przeze cech upodabniajcych go do ludzi. Krytyka
takich zaoe zawarta jest w pracach amerykaskiego prawnika i filozofa Garyego
L. Francione, twrcy odrbnej teorii praw zwierzt, tak zwanego podejcia
abolicjonistycznego (The Abolitionist Approach). Francione twierdzi, e dla posiadania statusu
moralnego wystarczy zdolno do odczuwania (sentience) i zamiast zastpowania jednej
hierarchii zbudowanej na wyjtkowym wartociowaniu czowieka i zwierzt, ktre maj
zblione do niego cechy inn, proponuje zniesienie hierarchii jako takiej. Znamienne, e
jednak nie twierdzi, i wobec owadw mamy bezporednie obowizki moralne, poniewa
pki co nauka nie udowodnia w ich przypadku posiadania cech, ktre mona uzna za
etycznie znaczce.
Trudno jest z kolei jednoznacznie stwierdzi, e w klasyfikacji naukowej czowiek
zawsze usytuowany jest na szczycie hierarchii. Istniej przecie dziedziny wiedzy
zorientowane biocentrycznie (z emblematycznym przykadem ekologii), w ktrych
czowiek postrzegany jest jako element wikszej caoci. Wie si to ze zrnicowanym
wartociowaniem czowieka jako bytu majcego take negatywny wpyw na otoczenie,
ktre samo w sobie posiada okrelon warto. Kiedy mwimy o destrukcyjnej dla
rodowiska antropopresji, czowiek jest wrcz wartociowany negatywnie. Wskazuje si na
niepokojce konsekwencje jego bytnoci na ziemi, pomimo, i panuje naukowa zgoda co
do tego, e jest organizmem biologicznie wyjtkowo zoonym (wysokorozwinitym),
posiadajcym cechy, ktrych innym gatunkom brakuje. Oba sowa: brak i inno s tu
znamienne.
Rosi Braidotti zauwaa, e pojcie innoci funkcjonuje w ramach dualistycznych
opozycji. Ustanawiaj one dominujc wizj identycznoci (sameness) poprzez powoywanie
do istnienia podkategorii odmiennoci. Umiejscawiaj je w asymetrycznych relacjach
wadzy, a ta konstytuuje si poprzez wykluczenie. Autorka Podmiotw nomadycznych stawia
zarzut europejskiej filozofii, e odmienno skojarzya z dominacj i wykluczeniem.
Braidotti pisze: By rnym od zaczo znaczy mniejszym ni
19
. Odmienno
i inno jako kategorie mylowe stay si nie tylko narzdziami seksualizacji i urasowienia,
ale rwnie naturalizowania rodowiska (nomen omen: naturalnego) i zwierzt.
Utworzony w ten sposb status innego tworzy uprzywilejowan pozycj wzorca (na
przykad mczyzny, biaego, czowieka), w relacji do ktrego okrelano t inno.
Cytowany wczeniej Ryszard Tokarski wspomina, e narzdzia wyczenia czowieka ze

19
R. Braidotti, Feminist Philosophy, [w:] The Continuum Companion to Continental Philosophy. Pod red. J. Mullarkey,
B. Lord, Londyn 2009, s. 168.

Dariusz Gzyra
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
18

wiata zwierzt w jzyku potocznym (a przez to w zwyczajowym obrazie wiata
i stereotypach) to nie fizyczne waciwoci istoty ludzkiej, ale raczej kulturowe
i aksjologiczne kryterium dobra i za. Tokarski tumaczy, e Na jzykow opozycj
czowiek-zwierz nakada si opozycja dobry - zy (). Czowiek wyodrbnia siebie ze
wiata zwierzt na podstawie kryterium obcego taksonomii zoologicznej. Zgodnie
z kryterium aksjologicznym tworzy wiat wasny, lepszy, sprawiedliwszy, wyej
zorganizowany
20
. Braidotti zauwaa, e proces seksualizacji, urasowienia i naturalizacji
tych, ktrzy s wykluczeni lub zmarginalizowani, wie si z tworzeniem pprawd na ich
temat. Dialektycznie lub pejoratywnie okrelona inno wywouje strukturaln
ignorancj. Zaczyna dziaa uyteczny mechanizm nadpisywania rzeczywistoci wersj
zmodyfikowan, wygodniejsz dla podtrzymania opozycji ja inny.
Nie jest to jednak jedyny mechanizm tworzenia niekompletnej wiedzy czy wrcz
fantazji na temat odmiennych kondycji. Dorota Rancew-Sikora zauwaa, e

Zwierzta s uznawane za przedmiot poznania szczeglnie wraliwy na projekcje ludzkich fantazji.
Niemono jzykowego uzgodnienia znacze i relatywnie niski status interakcyjnych partnerw,
jakimi s zwierzta, daje czowiekowi interakcyjn przewag w definiowaniu sytuacji, w ktrej
uczestnicz ludzie i zwierzta, co zapewnia ludzkim fantazjom dotyczcym zwierzt wiksz si
przetrwania ni ma to miejsce w stosunkach midzyludzkich, stale naraonych na aktywny protest
partnerw
21
.

Badaczka stwierdza, e prbujc opisa wiat tak zwanych zwierzt towarzyszcych,
napotykamy problemy leksykalne, ktre utrudniaj stwierdzenie, co jest rzeczywistoci
powsta w relacjach czowiek-zwierz, co jest wyobrani podtrzymywan dla zabawy
i satysfakcji czowieka i podporzdkowan jego potrzebom, a co jest po prostu
nieudolnym opisem, powstaym z braku lepszych rodkw, przy wykorzystaniu jzyka
zapoyczonego ze spoecznego wiata ludzi
22
. Tendencja do antropomorfizacji jest przy
tym jedn z najczstszych fantazji dotyczcych zwierzt. Moe ona dotyczy rnorodnych
aktw, takich jak wkraczanie w stany emocjonalne i intencjonalno zwierzt domowych,
odczytywanie, odgadywanie, przewidywanie ich gustw i preferencji (pokarm, ksztat budki
lgowej, temperatura, wilgotno, miejsce klatki, towarzystwo, partner do rozrodu), jak

20
R. Tokarski, dz. cyt., s. 15.

21
D. Rancew-Sikora, Procedury zaznaczania i przekraczania granic gatunku ludzkiego w opowieciach mionikw
zwierzt, [w:] Procesy tosamociowe. Symboliczno-interakcyjny wymiar konstruowania adu i nieadu spoecznego, red.
K. Konecki, A. Kacperczyk, d 2010, s. 116.

22
Tame, s. 114.
Problem zwierzt. Jak postrzegamy i jak traktujemy zwierzta?
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
19
rwnie przewidywanie zachowa i kryjwek zwierzt dzikich
23
. W relacjach z niektrymi
tak zwanymi zwierztami towarzyszcymi (bdcymi obiektami hodowli), nie tylko one w
najwikszym stopniu tworz siebie (si) w odniesieniu do czowieka, ale take czowiek jest
ich twrc na wielu poziomach. Nie tyle okrela status zwierzt jako kogo/czego
zastanego, ale poprzez techniki hodowli kreuje zwierz z myl o okrelonym statusie.
Zwierz realizuje siebie poprzez wygld, zdolnoci, charakter na zamwienie
czowieka, zgodnie z jego yczeniem i oczekiwaniami. Gdy ich nie spenia, innymi sowy:
gdy zwierz odbiega od wzorca, jest traktowane jako niepenowartociowe, nieudane,
niefunkcjonalne.
Innego zdania jest Donna Haraway. Wedug niej psy

nie s projekcj, ani realizacj intencji, ani telosem czegokolwiek. S psami; gatunkiem w koniecznej,
konstytutywnej, historycznej, zmiennej relacji z ludmi. Ta relacja nie jest szczeglnie mia,
przepeniona jest marnotrawstwem, okruciestwem, obojtnoci, ignorancj i strat, w tym samym
stopniu, co radoci, inwencj, prac, inteligencj i zabaw
24
.

Monika Bakke stwierdza natomiast, e powszechny proces uczowieczania
do skutecznie chroni zwierzta przed zjedzeniem, jednak nie produkuje sfery ich
autonomii, a wrcz odwrotnie, wpisuje je w kulturowo aprobowane mechanizmy
wykorzystywania ich przez ludzi dla wasnych, emocjonalnie uwarunkowanych celw czy
wrcz zachcianek
25
. Uczowieczenie w przypadku zwierzt bdcych w bliskich,
bezporednich relacjach z czowiekiem, jest tu zwizane z praktyk, ktr Gilles Deleuze
i Flix Guattari nazwali edypalizacj. Wyrnili kilka grup zwierzt, z ktrych jedn tworz
zindywidualizowane zwierzta, domowi ulubiecy, sentymentalne i zedypalizowane
26
,
kade ze swoj historyjk mj kot, mj pies
27
. Bakke przypomina przy okazji postulat
Haraway, e zawsze powinnimy myle o zwierztach jak o zwierztach, a nie jak
o wochatych dzieciach. Myle o zwierztach nie jak o ludziach. Wydaje si, e mona to
pogodzi z myleniem o ludziach jak o zwierztach. Wydaje si rwnie, e patrzc na

23
Tame, s. 131.
24
D. Haraway, Companion Species Manifesto, Chicago 2003. Cyt. za: M. Kotyczka, Po c rozmawia z psami? Wstp
do antropologii zwierzt, Studia Kulturowe 2012, nr 3, s. 61.

25
M. Bakke, Midzy nami zwierztami. O emocjonalnych zwizkach midzy ludmi i innymi zwierztami, Teksty
Drugie 2007, nr 1/2, s. 225.

26
Marzena Kotyczka wyjania to pojcie w ten sposb: Definicja edypalizacji zwierzt sprowadza si do
grania o d g r y wa n i a Edypa, odgrywania r o d z i n y . Zob.: M. Kotyczka, dz. cyt., s. 58.

27
G. Deleuze, F. Guattari, A Thousand Plateaux. Capitalism and Schisophrenia, Mineapolis-Londyn 2003, s. 240
-241.

Dariusz Gzyra
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
20

satysfakcjonujc obie strony jako niektrych relacji czowieka ze zwierztami, ktre mu
towarzysz i warto wzajemnej komunikacji, zwierzta oswojone (c za znamienne
sformuowanie!) mog by dowodem na zdolno do wspistnienia z innym. W tym
take ze zwierztami dzi wykluczonymi z krgu moralnego lub tymi, ktrych status
zapewnia im niewielk ochron. Dzisiejsze przykady pozytywnej dla obu stron bliskoci
czowieka i zwierzt w ramach relacji opiekuczych, przyjacielskich lub ssiedzkich
mogyby stanowi model akceptowalnych relacji w przyszym wiecie o poszerzonym krgu
moralnym, wczajcym zwierzta obecnie eksploatowane. Dzi praktykowana umiejtno
wspistnienia, bez postawy roszczeniowej wobec innego, mogaby by wzorem
przyszej praktyki spoecznej, w kadym przypadku, w ktrym takie analogie s do
pomylenia.
By moe miaoby to moc zaleczenia kulturowej schizofrenii moralnej. Okrelenie
to zaproponowane zostao przez Garyego Francione
28
i uywane jest do opisu niespjnej
postawy ludzi wobec zwierzt. Ma przy tym co najmniej dwa aspekty. Pierwszy dotyczy
rnego traktowania zwierzt o podobnych zdolnociach i znaczcych moralnie cechach
(jedne kochasz, drugie zjadasz?). Drugi odnosi si do wyranego rozdwiku pomidzy
deklaracjami ludzi, e s przeciwni zadawaniu zwierztom pozaludzkim niepotrzebnych
cierpie, a przekonaniem o dopuszczalnoci wykorzystywania zwierzt i wynikajcej
z niego praktyki yciowej korzystania z produktw odzwierzcych, przy unikaniu pyta
o rzeczywist potrzeb zadawania cierpienia.
Warto przy okazji zapyta, do jakiego stopnia realizowane s bliskie, pozytywne
relacje pomidzy ludmi a zwierztami. Nie wiemy tego dokadnie. Statystyki podpowiadaj
tylko, e co drugi Polak (52 proc.) mieszka pod wsplnym dachem z jakim zwierzciem
domowym. Najczciej ludziom towarzysz psy mona je spotka u ponad jednej trzeciej
badanych (36 proc.). Niemal co pity ankietowany (19 proc.) ma w domu kota. Inne ssaki
s mniej popularne, cho 8 proc. pytanych ma w mieszkaniu jakiego ich przedstawiciela (s
to gwnie krliki, chomiki lub winki morskie, rzadziej hodowlane myszy lub szczury).
Akwarium z rybkami znajduje si w mieszkaniu co jedenastego respondenta (9 proc.).
Jeszcze mniej osb trzyma w domu ptaki czy gady
29
.

Do kogo lub czego wic si odnosimy, kiedy mylimy o zwierztach? Jak
wspomniaem, pokora nakazuje pogodzi si z faktem, e to pytanie nie znajdzie
kompletnej odpowiedzi. Sprbuj odnie si do niego poprzez pewien eksperyment

28
G. Francione, Introduction to Animal Rights: Your Child or the Dog?, Filadelfia 2000, s. 1.

29
Opieka nad zwierztami domowymi w czasie wakacji, komunikat z bada CBOS, wrzesie 2003.

Problem zwierzt. Jak postrzegamy i jak traktujemy zwierzta?
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
21
mylowy. Ma on obnay stosunek wikszoci ludzi do tej grupy zwierzt, ktra w moim
najgbszym odczuciu poddana jest systematycznej i masowej opresji. Warto w tym miejscu
przytoczy niezwykle trafn uwag Katarzyny Biernackiej ze Stowarzyszenia Empatia, ktra
mwic o rnych grupach pokrzywdzonych, wymienia jako szczeglnie przygnbiajc
form uprzedzenia i dyskryminacji nie ze wzgldu na przekonania, ale z powodu tego, kim
si jest z urodzenia. W ramach tak destrukcyjnych relacji ofiara nie ma absolutnie adnej
moliwoci manewru po prostu jest czarna albo homoseksualna, albo jest kobiet. Albo
zwierzciem innym ni czowiek. Biernacka wyznaa w jednym z wywiadw, e to
wanie zwierzta pozaludzkie objawiy [jej] si jako grupa zdecydowanie najsabsza,
bezlitonie eksploatowana, ktra nie ma adnej moliwoci dojcia wasnymi siami do
emancypacji
30
.
Wyobramy sobie wic, e nasze miasta s pene zwierzt. Nie tylko psw i kotw
czy gobi, ktre nauczyy si by naszymi ssiadami, ale krw, wi, kur, indykw, gsi,
kaczek, krlikw, lisw, norek i ryb. S niemal na kadej ulicy, wszyscy mamy z nimi
bezporedni kontakt. Co wicej - s w naszych domach, a my godzimy si na to i jeli jedne
znikaj, zastpuj je inne. Bardzo cenimy ich blisk obecno i nie wyobraamy sobie, eby
mogo ich zabrakn. Towarzysz nam w dziecistwie, na podwrku, w przedszkolu
i szkole, pniej nie opuszczaj nas ani na krok w pracy. Nie tracimy z nimi kontaktu
w trakcie wakacji, okres emerytury te wcale nas od nich nie oddala. Wchodz z nami do
kociow, podaj za nami do szpitali i towarzysz nam nawet w momentach najbardziej
intymnych. Jest ich wielokrotnie wicej ni nas. S wszdzie i s ich miliardy. W tym celu
regularnie powoujemy je do ycia i drog selekcji naturalnej ksztatujemy tak, aby wci
byy obok i speniay dobrze swoj rol. Sytuacja powszechnie uznana jest za normaln.
Nieliczni tylko pytaj, czy to ma sens i czy tak musi by. Zwierzta, bliscy ssiedzi,
nierozerwalni towarzysze czowieka, na dobre i na ze.
Jeli kogokolwiek ta wizja zadziwia, moe wydaje si odlega, niewiarygodna lub
przeraajca, to znaczy, e dua cz wiata zostaa przeoczona, trafiajc w lep plamk
zakresu widzenia. yjemy w dokadnie takim wiecie, jaki zosta opisany powyej.
Z jednym zastrzeeniem: rzeczone krowy, winie, kury, indyki, gsi, kaczki, krliki, lisy,
norki, ryby i wiele innych zwierzt, s martwe. Wypeniaj pki i witryny sklepw oraz
odki ludzi. Ich skra okrywa barki mczyzn i ramiona kobiet, chroni ludzkie stopy
i donie. Ich ciaa, za ycia eksploatowane dla pozyskania choby mleka lub jajek, po

30
K. Biernacka, Inteligentne ycie na Ziemi, Dziennik Opinii, maj 2013, http://www.krytykapolityczna.pl
/artykuly/opinie/20130502/biernacka-inteligentne-zycie-na-ziemi, [dostp 01.02.2014].

Dariusz Gzyra
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
22

mierci wykorzystywane s w 99 procentach. Wszystko w tym dziele wykorzystania ma
swoj warto i swoje przeznaczenie. Minie, krew, sier, futro, skra, wydzieliny, mzgi,
oczy, jzyki i bony jelit. Martwe zwierz skrupulatnie rozbierane jest na czci, a wrcz na
substancje, ktre znajd si pniej w milionach produktw, z ktrych korzystamy na co
dzie. S wszdzie. W urzdzeniach wysyanych w przestrze kosmiczn i w pacie do
zbw z dyskontu. W spoywczym na rogu i w ekskluzywnym butiku. W plastiku, gumie,
drewnie i papierze. Nie da si cakowicie unikn korzystania z nich.
ycie i mier zwierzt przynosz gigantyczne zyski ogromnej iloci hodowcw
i przedstawicieli rnych przemysw. Wykorzystywanie zwierzt ksztatuje egzystencj
tych, ktrzy nie s majtni. Bezsilno ofiar jest bogosawiestwem tych, ktrzy na
zwierztach dorobili si majtkw i zrobili karier. Zwierzca krzywda czciej ni refleksja
nad ni buduje kultur narodow. Robi si z niej sztuk i rozrywk. Pomaga w zdobywaniu
osigni sportowych i naukowych. Budety pastw, w tym mocarstw, oparte s na
eksploatacji zwierzt. Codziennej, metodycznej, przemysowej, normalnej.
I niewidocznej. Doskonale oswojonej, jak szum ulicy, przy ktrej si od lat mieszka i ktrej
si nie syszy. Zgodnie z danymi Organizacji Narodw Zjednoczonych do spraw
Wyywienia i Rolnictwa
31
, w roku 2009 w Polsce na potrzeby ludzi zabito ponad 680
milionw zwierzt ldowych kilku najczciej wykorzystywanych gatunkw. Podobne dane
globalne to okoo 60 miliardw rocznie. W te niemoliwe do ogarnicia liczby (empatia
ludzka nie jest hurtownikiem) nie s wczone zwierzta yjce w rodowisku wodnym,
poniewa nie liczy si ich jako jednostek. Zbiorczo stanowi tony. Mwi si tona ryb,
uywajc zabiegu oczywicie niedopuszczalnego w przypadku okrelania iloci ofiar
ludzkich, ale przecie nie tylko ludzkich. Wszystko to w obliczu coraz bardziej pogbionej
wiedzy o moralnie znaczcych zdolnociach tych zwierzt. Istnieje tyle dowodw, e ryby
odczuwaj bl i cierpienie, co w przypadku ptakw i ssakw i wicej ni w przypadku
ludzkich noworodkw i wczeniakw
32
napisaa Victoria Braithwaite, jedna z bardziej
znanych i cenionych badaczek ryb. Bya wspautork szeroko komentowanych bada,
ktre udowodniy, e na skrze pstrgw tczowych znajduj si nocyceptory (receptory
blu) o waciwociach zblionych do wystpujcych u ptakw i ssakw, w zakresie
bodcw mechanicznych porwnywalnych czuoci z receptorami oczu ssakw.
Jakie wyjcie z tej bez wtpienia fatalnej dla wielu zwierzt sytuacji proponuj teorie
etyczne czy inne nurty mylowe zawierajce program zmian? Wiele z nich rozwijanych jest

31
Dostpne na stronie internetowej http://faostat.fao.org.

32
V. Braithwaite, Do Fish Feel Pain?, Oksford 2010, s. 153.


Problem zwierzt. Jak postrzegamy i jak traktujemy zwierzta?
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
23
od dziesicioleci, s wic okrzepe, eby nie powiedzie: w fazie stagnacji. Kada z nich
doczekaa si gruntownej krytyki. Dobrze wida to na przykadzie teorii praw zwierzt (jest
ich wiele), ktre wraz z Singerowskim utylitaryzmem wydaj si dominowa jako prby
teoretycznego uoenia relacji czowieka i zwierzt. Krytyka dotyczya zarwno
podstawowych zaoe, jak i poszczeglnych poj, nie mwic o praktycznych
implikacjach. Swoje zastrzeenia wobec nich sformuowali i myliciele z krgu filozofii
kontynentalnej, i ekofeministki proponujce etyk troski opart o bezporednie relacje
pomidzy podmiotami. Wykazywano ich uomnoci zarwno z pozycji krytycznej teorii
spoecznej, ekosocjalizmu, kontraktarianizmu (prozwierzcego odamu tego nurtu, ktrego
ramy nakreli Mark Rowlands) i katolickiego personalizmu. Jedne teorie praw zwierzt
wchodziy w spr z innymi. Byy wreszcie okrelane jako nowy szowinizm gatunkowy
(new speciesism), chocia same stanowi miay antidotum na przekonanie o wyszoci
gatunku homo sapiens nad wszystkimi pozostaymi. Wielokrotnie i z rnych pozycji
podwaano moliwo realizacji prozwierzcych postulatw w rzeczywistoci spoecznej.
Nie da si jednak zaprzeczy, e zwrot zwierzcy (animal turn) jest faktem zarwno
zauwaalnym i coraz bardziej wpywowym sposobem teoretyzowania na temat relacji
czowieka i reszty zwierzt, jak i coraz powszechniejsz praktyk indywidualnej odmowy
partycypacji w eksploatacji zwierzt. Suma tych osobistych demonstracji niezgody na
krzywdzcy dla zwierzt status quo tworzy ruch spoeczny o duym potencjale, ktry wydaje
si rosn. Paradoksalnie, zarwno dziki etycznemu namysowi akademikw, jak
i pomimo niego.
SUMMARY
The Problem of Animals. How do we perceive and treat Animals?
The article presents the reflections on the Animal Question, considered in various aspects:
philosophical, ethical, economical and cultural. Author brings up the problem of language,
that humans use speaking about animals, which is clearly involved into structure of power.
One of the most striking problems is variety and diversification of beings that word
Animal apply to, which enhance anthropocentric opposition between human and non-
human animals. Being aware that language is actually a conceptualization of animality,
Dariusz Gzyra
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
24

Dariusz Gzyra reveals how our everyday reality involves problem of animals especially
when it comes to social institutions. One of the main thesis is the one that shows
connection between discourse (the way we perceive animals) and social practice (the way
we treat them). That is why objectification (animal as a peace of meat) or infantilisation
(conceptualization of animality in cartoons) are deeply connected with animal farms,
industry of pets or animal spectacles like circus. In this article Dariusz Gzyra deals with
different aspects of speciesism. Through references to Rosi Braidottis, Donna Haraways
and Monika Bakkes works author of these thesis shows inner complicity of speciesism,
which infects deeply on human perception of animals, environment and ourselves.



JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
zwierzco


studia
NA UCZCIE MISOERCW.
O TRANSHUMANISTYCZNYM POTENCJALE RELACJI
CZOWIEKA I PTAKA
EWA UKASZYK
I.
ramach human/animal studies takie przykady midzygatunkowych relacji jak
sokolnictwo, o ktrym bd mwi w dalszej czci niniejszego artykuu, czy
te oglniej wszelkie rodzaje partnerstwa ludzkiego i nie-ludzkiego owcy
byy analizowane do tej pory co najwyej marginalnie, jeli w ogle zaistniay jako
przedmiot refleksji. Nietrudno snu przypuszczenia co do przyczyn tego stanu rzeczy. Nurt
human/animal studies (HAS), nawizujcy w ogromnej masie powstajcych aktualnie studiw
przede wszystkim do takich prac, jak Wyzwolenie zwierzt Petera Singera
1
, szybko zacz
utosamia si z radykalnymi ujciami etycznymi, odmawiajcymi zgody na cierpienie
jakiejkolwiek istoty zdolnej do odczuwania blu, a nawet cakiem po prostu
z wegetarianizmem. W takim kontekcie trudno znale miejsce dla rozwaa
powiconych midzygatunkowym zwizkom ludzkiego drapienika z innymi

1 P. Singer, Wyzwolenie zwierzt, prze. A. Alichniewicz, A. Szczsna, Warszawa 2004.
W
Ewa ukaszyk
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
26

drapienikami, skoro sama misoerna natura czowieka w wietle tych zaoe ma
podlega wyciszeniu, a w niektrych ujciach staje si wrcz przedmiotem nowej tabuizacji.
Ludzki apetyt na miso pozostaje wszake niewygodnym faktem, podobnie jak
znaczenie pochodzcych z misa protein w procesie humanizacji naszych przodkw. By
moe to dziki jedzeniu misa stalimy si ludmi i na drapienej prawdzie o nas samych
zasadza si midzygatunkowa przewaga, oparta na rozwoju tak wymagajcego pod
wzgldem energetycznym organu jak mzg, ktra w konsekwencji pozwolia homo sapiens
sta si najszerzej rozpowszechnionym i najbardziej ekspansywnym gatunkiem w skali caej
planety. Pytania pre-humanistyczne wi si cile z perspektywami post-
humanistycznymi. Nic wic dziwnego, e kolejny spord najbardziej wpywowych tekstw
to Otwarte Giorgia Agambena
2
, nie przypadkiem rozpoczynajcy si wanie od miaego
postawienia kwestii jedzenia misa.
Wychodzc od XIII-wiecznej miniatury z Biblii Hebrajskiej, znajdujcej si
w Bibliotece Ambrozjaskiej w Mediolanie, Agamben stawia problem komensalizmu
czowieka i drapienego zwierzcia, znaczenia transgatunkowej wsplnoty jedzcych miso.
Najbardziej frapujc cech tej miniatury, ilustrujcej wtek eschatologicznej uczty
sprawiedliwych z wizji Ezechiela, jest fakt, e reszta ludzkoci pozostajca przy yciu
w ostatnim dniu historii obdarzona jest zwierzcymi gowami. Na zastawionym stole,
wedug rabinicznej tradycji, znajduj si rne rodzaje misiwa, ktre w tym wielkim finale
sprawiedliwi mog ju spoywa bez wzgldu na to, czy pokarm jest koszerny, czy te nie.
Chodzi wszake o spoycie monstrualnych stworze z czasw pocztku, Behemota
i Lewiatana, przeznaczonych przez Boga, zgodnie z tym, co moemy wyczyta
z Apokalipsy Barucha (29,4), specjalnie na ten eschatologiczny posiek.
W kocowym momencie historii ludzkoci chodzi wic o odzyskanie kondycji
zwierzcej, o realizacj przeznaczenia czowieka misoercy, a zarazem o teriokefali,
zastpienie tego, co czowieka najbardziej wyrnia spord innych stworze, a wic gowy
zawierajcej energochonny, wiecznie godny mzg, przez eb zwierzcy. Dochodzi do
swoistej syntezy wsplnie erujcych drapienikw, zlewajcych si w jedn, hybrydaln
posta. Misna uczta koca wiata jawi si jako wypenienie i zarazem odkupienie tego
pierwotnego, wsplnego erowania, z ktrego czowiek na prno stara si wyama.
Koniec ludzkoci jest wic u Agambena powrotem do pocztkw; ludzko
eschatologiczna dokonuje odzyskania i odkupienia tego, co najbardziej archaiczne.

2
W niniejszym artykule opieram si na wydaniu woskim: G. Agamben, L'Aperto. Uomo e animale, Turyn 2002.
Tekst ten jest dostpny w przekadzie polskim jedynie we fragmentach; por. Otwarte, prze. P. Mocicki,
Krytyka Polityczna 2008, nr 1, s. 124-138.
Na uczcie misoercw. O transhumanistycznym potencjale relacji czowieka i ptaka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
27
Zarazem to ucztowanie/erowanie, wyswobodzone z rytualnych restrykcji (niemajce ju
wzgldu na rozgraniczenia pokarmw koszernych i niekoszernych), wyznacza moment
zatarcia granicy oddzielajcej dotd ludzko od reszty stworzenia, jaka leaa do tej pory
w istnieniu normy kulturowej, wymiaru egzystencji rnicego czowieka od zwierzcia.
Ludzko koca wiata, odzyskujc stan przedkulturowy, zarazem przekracza sam siebie.


II.
Idea transhumanistycznego przekroczenia granic tego, co ludzkie moe si przekada na
poszukiwania zmierzajce w bardzo wielu kierunkach. Przekroczenia samych siebie
moemy szuka w technologii, wyobraajc sobie, e form realizacji
transhumanistycznego ideau mogaby by cyborgizacja czowieka, zwikszajca jego
moliwoci intelektualne i fizyczne. Nie jestem wszake pewna, czy oznaczaoby to
dotknicie istoty rzeczy, przeamanie zasadniczych saboci. Poszukujc najbardziej
charakterystycznego, a zarazem najbardziej ograniczajcego wymiaru czowieczestwa,
zwracam uwag na jego kulturowy charakter i wanie u granic kultury widz przestrze,
w jakiej mogoby si dokona wyjcie czowieka poza dotychczasow kondycj, moliw
do zdefiniowania w pierwszym rzdzie jako kondycja kulturowa. Niewystarczalno,
a zarazem historyczno czowieka, ktr mona byoby przezwyciy, osigajc
apokatastatyczny stan tak drogi Agambenowi, sprowadzaaby si wic do uwizienia
w kulturze. To stwierdzenie moe zaskakiwa i budzi sprzeciw, bowiem nauczylimy si
traktowa pojcie kultury jako synonim zbioru najcenniejszych wartoci. To optymistyczne
rozumienie nie jest jednak jednym moliwym. Kultura jest take tym, co stoi niczym
przejrzysta, lecz pancerna szyba pomidzy czowiekiem a wiatem. Niemoliwe jest
dowiadczanie czegokolwiek poza kultur. Nawet najbardziej podstawowe doznania ciaa,
takie jak bl czy seksualna rozkosz, s zaporedniczone przez kultur i docieraj do
wiadomoci nie inaczej, jak przepuszczone przez jej filtr. Kultura definiuje odczuwanie,
tak jak jzyk definiuje ksztat myli i wiatoobrazw. Oznacza to oderwanie czowieka od
wasnej istoty a zarazem od innych ludzi, skoro midzykulturowe granice dziel rwnie
sam ludzko na obszary nieprzekadalnych dowiadcze.


Ewa ukaszyk
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
28

III.
Pytanie o to, co moe si znajdowa poza i ponad kultur, nie jest pytaniem nowym.
Przeciwnie, uznaj je, jak rwnie aspiracj do rzeczywistego, praktycznego przekroczenia
kultury, za bardzo dawny projekt, ktrego lady moemy odnale na przykad
w rnorakich poszukiwaniach mistycznych, prowadzonych w rnych momentach historii
i w rnych krgach kulturowych. Nie czym innym jak transkulturowym poszukiwaniem
moe by zen, starajcy si przywrci czowiekowi czyst spontaniczno i zdolno do
reagowania zanim zd si uruchomi zdeterminowane przez kultur wzorce zachowania.
Dokadnie tak, jak w historii mnicha, ktry osign owiecenie cofajc nagle rk, na ktr
prysa kropelka wrztku, czy te w innej, przytoczonej przez Suzukiego anegdocie: Kiedy,
pracujc, pewien zgodniay mnich usysza gong zwiastujcy obiad, natychmiast porzuci
prac i pojawi si w jadalni. Mistrz, widzc to, rozemia si serdecznie, poniewa mnich
swoim czynem jak najpeniej wyrazi zen
3
.
By moe nie jest wcale przypadkiem, e transkulturowa aspiracja realizowaa si
w przeszoci wanie w mistyce, ktr mona byoby zdefiniowa jako wielopostaciow
prb przekroczenia granic systemw religijnych. C moe by bardziej kulturowego,
a zarazem nie-zwierzcego ni religia? Wanie w punkcie maksymalnego oddalenia pojawia
si pragnienie najbardziej radykalnego powrotu, biegunowej zmiany, dopenienia. Nie
przypadkiem wic moja uwaga kieruje si ku zwierzcym towarzyszom mistyka. W tradycji
wschodniej, a w pewnym szczeglnym sensie take w dawnej kulturze Zachodu, takim
zwierzciem jest sok. Dostarcza on wzorca mistycznego wzlotu ku Bogu, jakiego
poszukiwa Rumi czy inne postaci z krgu sufizmu.
W redniowiecznej i renesansowej kulturze europejskiej sokolnictwo nie czyo si
bezporednio z duchowoci typu religijnego, lecz wpisywao w kontekst wiecki.
Interpretuj je jednak jako pole paradoksalnej hiperkulturowoci, gdy, wraz z mioci
dworn, ktrej czsto towarzyszy, doprowadza do tak wielkiego nagromadzenia formu, e
kulturowo niejako zaamuje si pod wasnym ciarem, ujawniajc szczeliny, w ktrych
ukazuj si przebyski czego spoza kulturowego porzdku.
Sok wymaga bliskoci i nieustannej uwagi. Jest to zwizek znacznie bardziej
wymagajcy, w pewnym sensie bardziej intymny ni inne utrzymywane przez czowieka
relacje midzygatunkowe, takie jak choby relacja z koniem czy psem. Wzbijajcy si

3
D.T. Suzuki, Wprowadzenie do buddyzmu zen, prze. A. i M. Grabowscy, Krakw 2011, s. 105.
Na uczcie misoercw. O transhumanistycznym potencjale relacji czowieka i ptaka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
29
w powietrze ptak pozostaje przy tym nieustannie poza zasigiem mocy czowieka. Relacja
midzy czowiekiem a sokoem ma tak szczeglny i tak nony charakter, gdy nie
sprowadza tego ostatniego do roli ywego narzdzia, przydatnego czowiekowi do realizacji
jego pragmatycznych celw owieckich. Sokolnictwo jest jednym z nielicznych przykadw
relacji midzygatunkowej, ktra nie prowadzi do udomowienia, a wic popadnicia nie-
ludzkiego partnera w cakowit zaleno. Nawet w peni uoony sok zachowuje pen
zdolno do ycia na wolnoci i moe w kadej chwili zerwa swj zwizek z czowiekiem
odczajc si od sokolnika i podejmujc samodzieln egzystencj. Jego powrt do
czowieka jest wic zawsze niepewny, a kadorazowe wypuszczenie ptaka w powietrze
oznacza zaufanie i podjcie ryzyka. Ten wanie aspekt dobrowolnoci, dostrzeony
i akcentowany od najdawniejszych czasw, sprawi, e sokolnictwo stao si metafor
spraw cenionych przez czowieka wyej ni proteiny, takich jak wierno i wolno czy
niepewno i ufno, ktre w sokolniczej relacji nieustannie wspgraj. Tote stanowi ono
swoisty model pomagajcy w przezwycieniu sprzecznoci midzy pozornie niemoliwymi
do pogodzenia wartociami i osignicie duchowej harmonii.
Podniebna wolno sokoa dostarcza zarazem gwarancji oparcia tej szczeglnej
relacji na swoistym rodzaju poszanowania. W porwnaniu do innych zwierzt, ktre
czowiek moe niemal dowolnie kara czy poddawa kaprysom swego okruciestwa,
sokoa stosunkowo trudno jest skrzywdzi. Mona rzecz jasna trzyma go na uwizi czy
godzi, ale wszelkie uczynienie z niego uytku implikuje zwrcenie mu wolnoci,
wypuszczenie go do lotu, ktry natychmiast uniemoliwia i wyklucza ludzk kontrol.
Z logiki tych praktycznych ogranicze wynik wic bardzo szczeglny szacunek dla ptaka,
przekazywany z pokolenia na pokolenie wraz z sokolnicz tradycj. Sta si on podoem
swoistej humanizacji sokoa, ktremu przyznano podwjny status bytu spoza kultury,
zarazem wnoszcego do niej to, co dzikie. Sok, jako zwierz nieudomowione, stoi poza
zakresem wiata przeksztaconego i w peni kontrolowanego przez czowieka. A jednak
przysuguje mu paradoksalny status podmiotowy: nie tylko dziaa niezalenie, w sposb
autonomiczny, jako podmiot dziki, ale te przyjmuje wasnoci podmiotu kulturowego.
Wspczesny autor wywodzcy si z plemienia Lekuassemw, zamieszkujcego Wadi Fred
w marokaskim regionie Dukkala, zawiadcza o aktualnoci tego statusu twierdzc, e
sok odrzuca wszelk form przemocy i upokorzenia, mogc nawet w dziwny sposb
zakoczy swe ycie w przypadku obrazy bd pogardy
4
. Nawet dzi istnieje wic wiara
w to, e ptak moe dokona tak typowo ludzkiego aktu, jakim jest samobjstwo.

4
A. Chahid, Fauconnerie, Casablanca [s.d.] [2011], s. 71; [prze. E..].
Ewa ukaszyk
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
30

W obcowaniu czowieka i ptaka granica midzy natur a kultur, zwierzcoci
i czowieczestwem jest wic nieustannie przekraczana w obu kierunkach. Skoro sok
przekracza granice zwierzcoci i jako wierny towarzysz zasuguje na to, by go wczy
w obrb wsplnoty ludzkiej, powinien by traktowany jak istota kulturowa, ze wszystkimi
konsekwencjami tego statusu. Std te czym wicej ni tylko dziwacznym kaprysem mg
by pogrzeb sokoa, opisany w XII-wiecznym pamitniku syryjskim autorstwa Usamy ibn
Munkidha:

Zdarzyo si tak, e odwiedziem Szihab ad-Dina w Hamie. Pewnego dnia rano, kiedy byem tam,
pojawili si recytatorzy Koranu, ludzie wznoszcy okrzyki: Allah akbar! oraz zebrao si wielu
mieszkacw miasta. Zapytaem: Kto umar? Odpowiedziano mi: Crka Szihab ad-Dina.
Chciaem pj za orszakiem pogrzebowym, lecz Szihab ad-Din sprzeciwi si temu i zatrzyma mnie.
Ludzie wyszli z miasta i pochowali nieboszczk na wzgrzu Sakrun, a kiedy powrcili, Szihab ad-Din
powiedzia do mnie: Czy ty wiesz, kto to zmar? Odpowiedziaem: Mwi, e to twoje dziecko.
Odrzek emir: Na Allaha! to sok al-Jahszur. Posyszaem, e on skoczy ycie i posaem po
niego, aby go zabrano. Kazaem zrobi dla niego trumn i urzdzi pogrzeb i pochowaem go, jak na
to zasuy
5
.

Wczenie sokoa w samo sedno ludzkiej kulturowoci, w jakim korzeni si rytua
pogrzebowy jako forma zaporedniczonego przeywania dowiadczenia mierci, otwiera
wszake drog do czego przeciwnego, do mierci niezaporedniczonej. Pogrzeb sokoa
unaocznia nieoczywisto pogrzebu, niepodpadalno bytu nie-ludzkiego pod obrzdek
pogrzebowy. Nie przypadkiem te Szihab ad-Din powstrzymuje przyjaciela od przyczenia
si do konduktu. Czy pragnie mu zaoszczdzi uczestnictwa w czym, co mogo by
groteskow komedi dworsk? A moe wanie ukazuje mu majaczce gdzie tu granice
kulturowoci, traktujc odruch pjcia za orszakiem pogrzebowym jako kulturowy
automatyzm? Pogrzeb sokoa jako wydarzenie pozbawione waciwego precedensu, a wic
i adekwatnego wzorca rytualnego, staje si by moe odpowiednikiem buddyjskiego koanu,
zmuszajcego umys do rozbicia si o granice logiki.






5
Usama ibn Munkidh, Ksiga pouczajcych przykadw, prze. J. Bielawski, Wrocaw 1975, s. 339.
Na uczcie misoercw. O transhumanistycznym potencjale relacji czowieka i ptaka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
31
IV.
Przebieg polowania z sokoem ustanawia oscylacj Derridowsk khor midzy tym, co
ludzkie a tym, co nieludzkie. W chwili gdy sokolnik odnajduje ptaka siedzcego na ziemi
przy schwytanej zdobyczy, daje mu tzw. odpraw, a wic kawaek przyniesionego przez
siebie misa. Niczego wic nie odbiera sokoowi si. We wszystkich sokolniczych
kulturach panuje gbokie przewiadczenie, e ptak potraktowany niesprawiedliwie
z pewnoci odmwi dalszej wsppracy, nie bdzie ju polowa. Hiperkulturowy aspekt
sokolnictwa zakada wic wymian, stanowic z punktu widzenia czowieka przepenion
gbokim sensem analogi do sprawiedliwej i partnerskiej transakcji z innym czowiekiem.
Jednoczenie jest to jednak hipokulturowe wypenienie komensalizmu, urzeczywistnienie
wsplnoty polujcych i erujcych drapienikw.
Asystowanie przy uczcie sokoa budzi tsknot za poeraniem, ktre czowiek,
wyrzekszy si jedzenia surowego misa, musi odroczy na czas gotowania. Odroczenie
owocuje wszake pragnieniem bliskoci, ogldania, przynajmniej poredniego uczestnictwa
w rozkoszy poerajcego zwierzcia, wypywajcej z jego cakowitego poddania si
instynktownemu impulsowi. Sok jest podobny do owego owieconego mnicha, ktry
syszc gong nie odkada momentu pojawienia si w jadalni. Jest dla sokolnika
porednikiem wprowadzajcym w obrb nowego, a zarazem pierwotnego wymiaru
dowiadczenia, tego wymiaru, od ktrego czowiek zosta oddzielony przez kultur
poczwszy od chwili, w ktrej natychmiastowe poeranie stao si odroczonym jedzeniem.
Mimo wszystko czowiek i ptak dziel si i wymieniaj poywieniem, ucztuj wsplnie,
nawet jeli w czasach historycznych sokolnik ju nie siga po kawaki surowego misa.
Asystuje jednak poeraniu misa przez sokoa, nie wymawiajc si od pierwotnego
komensalizmu. Afirmuje i pogbia sekretn wsplnot czowieka i ptaka.
Nie tyle przez wsplne polowanie, co przede wszystkim przez ten symboliczny
komensalizm, nie-ludzka, a nawet nie-ssacza istota zostaje wczona do krgu solidarnoci
i wsplnoty. W ten sposb sokolnictwo moe wic stanowi jeden z posthumanistycznych
i transhumanistycznych kluczy, oferujc perspektyw osignicia kondycji transkulturowej,
rozumianej tu jako znalezienie si w nowym wymiarze mentalnej przestrzeni, gdzie
moliwe jest przekroczenie redukcyjnych rozrnie, ciasno zarysowanych granic
wsplnoty i skazania na mylenie w koleinach wyznaczonych przez kulturowo
zdeterminowane kategorie.
Ewa ukaszyk
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
32

V.
Relacja pomidzy sokolnikiem a jego ptakiem naley do najbardziej intymnych zwizkw
midzy czowiekiem a zwierzciem; by moe take z tego wzgldu czono j niegdy
z symbolik miosn, jak choby na XIV-wiecznej tapiserii z Luwru, gdzie siedzca
w ogrodzie dama trzyma na rku sokoa, przyjmujc jednoczenie hod rycerza
ofiarowujcego jej wasne serce. Ten model intymnoci znajdowa take odbicie
w sufizmie, gdzie sok i Oblubienica stanowica figuracj Boga stapiay si w jednym
kompleksie symbolicznym, ktrego antytetyczn podstaw byo wanie to, co skrajnie nie-
boskie: zwizek czowieka z ptakiem. Relacja czowieka i ptaka nadaje si tak dobrze do roli
uniwersalnego i niezwykle pojemnego modelu cieki duchowej, gdy cechuje j ta wanie
subtelna naprzemienno rl i swoisty idea harmonii.
Sok bywa w historii sufizmu towarzyszem i w pewnym sensie przewodnikiem
czowieka dcego do przekroczenia innej granicy kondycji ludzkiej, oddzielajcej go ju
nie od tego, co zwierzce, lecz od tego, co boskie. Sokolnicza analogia, obecna choby
w poezji Rumiego i innych mistykw wschodnich, oddaje istot relacji opartej na akceptacji
oddalenia i dobrowolnoci powrotu. Gdy Bg staje si Wielkim Sokolnikiem, czowiek
przyjmuje pozycj sokoa, oddalajcego si niebezpiecznie, lecz nieustannie powracajcego
na wezwanie, cho powrci wcale nie musi. Jednake zasadnicza tajemnica duchowa kryje
si tutaj w niejednoznacznoci i naprzemiennoci tej relacji, skoro Bg take staje si
sokoem przylatujcym do czowieka dobrowolnie i bez jakiejkolwiek zasugi ze strony tego
ostatniego, bez jakiejkolwiek zewntrznej, rozpoznawalnej przyczyny
6
.
Z kolei redniowiecze europejskie wytworzyo niezwykle nony zwizek znacze
pomidzy sokolnictwem a ideaem miosnym. Rwnie tym razem nie chodzi tu wycznie
o stworzenie okrelonej metaforyki, ale o modelowo relacji czowiek ptak. Obcowanie
z sokoem staje si rdem dowiadczenia przekraczajcego granic kultury,
zautomatyzowanych w niej wzorcw, rytuaw, schematw regulujcych pragnienie,
wymuszajcych odroczenie spenienia. Dziki subtelnej translacji swego dowiadczenia
z ptakiem, to wanie sokolnik moe sta si transkulturowym kochankiem, zdolnym do
przeycia relacji wybiegajcej rwnie poza utarte koleiny dowiadczenia erotycznego
epoki. Ta sama relacja na Wschodzie staje si modelem ezoterycznej cieki duchowej, gdy
zatracenie si w akcie miosnym zostaje przeksztacone w dostpn czowiekowi podstaw,

6
Por. J. Rumi, A Year with Rumi, trans. Coleman Barks, San Francisco, 2006, s. 62.
Na uczcie misoercw. O transhumanistycznym potencjale relacji czowieka i ptaka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
33
umoliwiajc poszukiwanie tego, co najtrudniej dostpne, a mianowicie zjednoczenia
z Bogiem. Zejcie w gb dowiadcze hipokulturowych, poszukiwanie wyzwolenia od
kultury oddzielajcej czowieka od czystej spontanicznoci aktu seksualnego zostaje
przeksztacone w ciek majc prowadzi do przekroczenia kulturowej kondycji
czowieka jako stanu oddzielenia od Boga.
Dowiadczenie mistyczne jako wyjcie ponad kultur rysuje si jako dawny
odpowiednik transhumanistycznej aspiracji samoprzekroczenia czowieka. W pewnym
sensie zakada odstpienie od czowieczestwa, speniajcego si wanie
w kulturowych ramach, rozumianego jako rozwijanie i pogbianie kondycji kulturowej,
w ktrej zawarta jest zinstytucjonalizowana religia, jej rytuay, dogmaty i wzorce. Jako
istotna droga ku temu przekroczeniu, otwierajcemu by moe nowy etap rozwoju
czowieka, rysuje si nawizanie cznoci ze zwierzcoci jako tym, co ley poza kultur
i co nie sprowadza si do regresywnego podjcia kondycji pod-ludzkiej.
Nie-ludzkie nie jest przestrzeni upadku, ale wymiarem umoliwiajcym przebolenie,
a zarazem przekroczenie (Verwindung) kondycji humanistycznej.


VI.
Sokolnictwo, mimo caego wyrafinowania, jakie nadaa tej praktyce europejska kultura
redniowieczna i renesansowa, jest reliktem najgbszego archaiku. Ta specyficzna relacja
midzy czowiekiem a ptakiem, oparta na midzygatunkowym wspdziaaniu,
wymagajcym wzajemnego poszanowania i swoistej sprawiedliwoci, pozostaje ywym do
dzi wiadectwem zwizkw uksztatowanych w przedcywilizacyjnym, koczowniczym
bytowaniu czowieka na stepowych i ppustynnych terenach Starego wiata. Zgodnie
z Agambenowsk sugesti, ten relikt pre-ludzkoci czy si cile z perspektywami post-
ludzkoci. Zawiera wic specyficzny potencja transhumanistyczny w zarysowanej przez
niego eschatologicznej perspektywie przekroczenia kondycji historycznej.
Tej transhumanistycznej aspiracji nie naley wic wiza wycznie z aktualnymi
tendencjami w kulturze. Naley uj j szerzej, jako gboko zakorzenione, dawne denie
do przekroczenia ogranicze czowieczestwa. Relacja z ptakiem drapienym stanowia na
rnych etapach rozwoju kultur swoisty analogon, pozwalajcy na uchwycenie metod
i kierunkw tego denia, z pozoru niemoliwego do urzeczywistnienia. Nietrudno sobie
Ewa ukaszyk
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
34

wyobrazi, e obcowanie z sokoem rodzi sen o wzlocie. Nie chodzi tu jednak
o ograniczenia fizjologiczne, pynce z posiadania takiego, a nie innego ciaa, lecz przede
wszystkim o pragnienie przekroczenia podstawowego ograniczenia czowieka, jakim jest
uwizienie w kulturze.
Kondycja ludzka jako kondycja kulturowa czy si z podstawowym rodzajem
zdeterminowania, oddzielajcego czowieka od penej spontanicznoci bytu, a zarazem od
ontologicznej peni cechujcej zwierz. Jest stanem uwizienia w nawykach, wzorcach
i schematach reagowania. Nie przypadkiem wic wanie pragnienie powrotu do penej
spontanicznoci pojawiao si w rnych momentach historii i w rnych krgach
kulturowych ludzkoci w postaci aspiracji mistycznych, ktre mona uzna za form
przejawiania si podstawowego, transhumanistycznego denia do wyjcia poza
kulturowo, przekroczenia pierwszych zasad i podstawowych rozgranicze
wyznaczanych przez kultur. W przejawach mistycyzmu, ktrych podobiestwa
i zbienoci czsto frapoway religioznawcw, przewija si motyw przekroczenia kondycji
ludzkiej w kierunku stawania si zwierzciem. Nie chodzi mi wszake wycznie o takie
zjawiska, jak trans szamaski. Analogii mona szuka nawet na gruncie religii
monoteistycznych, czego wiadectwem jest choby ta przywoana przez Agambena
miniatura.
Miso zanim stao si przyczyn etycznego zatargu midzy czowiekiem
a zwierzciem, jak naleaoby usun przez cisy wegetarianizm byo przedmiotem
rytualnej reglamentacji w religiach monoteistycznych, ograniczajcych jego spoycie bd
przez reguy jakociowe (rozrnienie midzy pokarmem koszernym czy halal a tym
wszystkim, co nim nie jest), bd przez czas spoycia (nakazane i zalecane okresy postw).
Hiperkulturowy wymiar, w ktrym dokonuje si to nadpisanie regu, ukrywa potencja
otwarcia, furtk pozwalajc na wymknicie si z kulturowej natury ludzkiej w obrb
spontanicznej, instynktownej, arefleksyjnej natury zwierzcej.
Ludzki apetyt na miso, pierwotny impuls, ktry nie daje o sobie zapomnie, jest
nieustannie poddawany kulturowej kontroli. Jedzenie misa jest obwarowane przez rytua.
Miso to pokarm nieczysty, zagraajcy, wymagajcy oczyszczenia w ogniu. Std by moe,
a nie z pragmatycznej korzyci pyncej z jedzenia lej strawnej smaeniny, wynika
powszechnie uznawana w niezliczonych kulturach ludzkoci konieczno poddawania
misa termicznej obrbce. Na przeciwlegym biegunie ley jednak ta przytoczona przez
Agambena tsknota za chwil przekroczenia kulturowych obwarowa, za posiadaniem
zwierzcej gowy, a wic i zwierzcej paszczy, gotowej na przyjcie niekoszernego,
Na uczcie misoercw. O transhumanistycznym potencjale relacji czowieka i ptaka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
35
niegotowanego, nieoczyszczonego misa. O ile skadnikiem normatywnej religii czsto
bywa post, o tyle niekontrolowane poddanie si impulsowi poerania misa moe
ustanawia kierunek poszukiwa heterodoksyjnych, granicznych, balansujcych midzy
witoci a potpieniem.

VII.
Projekt post- i transhumanistyczny jawi si czsto jako radykalne zerwanie, wyzwanie do
podjcia nowej formy egzystencji bez korzeni czy wrcz w opozycji do korzeni.
Tymczasem twierdz, e w dziejach kultury da si wyodrbni istotne i nadajce si do
twrczego wykorzystania korzenie transhumanizmu; nie jest on absolutn nowoci, ale
kontynuacj i wypenieniem aspiracji zarysowujcych si w marginalnych i podskrnych
strefach nieraz bardzo dawnego dziedzictwa. Tsknota za przezwycieniem ogranicze
kondycji kulturowej bya obecna niemal od tak dawna, jak sama tsknota za
przekroczeniem ogranicze anatomicznych i fizjologicznych ludzkiej cielesnoci,
poderwaniem si do lotu. W sokolnictwie mona dostrzec echa tych tsknot. Nie chodzi
jednak wycznie o dosowne pragnienie latania, ktre czowiek w kocu zrealizowa
rodkami technologicznymi. Nadal rysuje si ono jako aspiracja niespeniona (a wic
aktualna), wizja przekroczenia ogranicze kondycji ludzkiej przez transkulturowe
i transhumanistyczne projekty mistyczne.
Zbieno kierunkw poszukiwa mistycznych, wskazujca na frapujce i z pozoru
trudne do wytumaczenia analogie w odlegych miejscach i czasach, zajmuje
religioznawcw od dugich dziesicioleci. Moliw hipotez byaby tu wanie moliwo
potraktowania rnych tendencji mistycznych jako prb zmierzajcych do przekroczenia
ogranicze kondycji ludzkiej. Gboki zwizek midzy sokolnictwem
a rdziemnomorskim mistycyzmem mona interpretowa jako podwjn aspiracj
transhumanistyczn, zmierzajc do przekroczenia granic czowieczestwa. Chodzio tyle
o przekroczenie granicy oddzielajcej czowieka od Boga, co o przekroczenie granic
wyznaniowych, narzucajcych sztywne ramy deniu do wzrostu duchowego. Techniki
mistyczne, podobnie jak techniki sokolnicze, byy przedmiotem wzajemnych zapoycze.
Co wicej, sokolnictwo jest moliwe do zinterpretowania wanie jako jedna z technik
mistycznych, jakie usiowano podj na gruncie rnych wyzna po to, by przekroczy
ograniczenia kadego z tych wyzna widzianego z osobna. W tym wanie sensie mona
Ewa ukaszyk
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
36

mwi o sokolnictwie jako o kluczu transkulturowym i transhumanistycznym, otwierajcym
moliwo osignicia stanw lecych poza kulturowym zdeterminowaniem.
Korzeniami transhumanizmu s kolejne przyblienia post-kulturowej i post-
wyznaniowej kondycji, ktra moga si ziszcza jedynie w przebyskach, bya dostpna
w najlepszym przypadku dla garstki poszukujcych jednostek. Mona j interpretowa jako
zapowied Agambenowskiej wsplnoty quodlibetycznej, dopuszczajcej jednostki
wszystko jedno jakie, posiadajce dowolne waciwoci
7
. Ten idea wsplnoty otwartej,
nigdy nie ziszczajcej si jako totalizujca wsplnota ogarniajca wszystkie podmioty,
a zarazem dopuszczajcej kady podmiot, stanowi rezultat namysu nad uniewanianiem
zasad wykluczajcych. U Agambena ta wsplnota posiada zakorzenienie w wymiarze
eschatologicznym, spenia si wycznie w apokatastatycznym, a wic zarazem
apokaliptycznym momencie koca czasw.
Podejmowane w przeszoci prby anulowania kulturowych rozgranicze,
niezalenie od braku konsekwencji praktycznych, koczyy si przede wszystkim fiaskiem
mylowym. Raz po raz dochodzio do swoistego kolapsu, kiedy idea przekroczenia granicy
przeradzaa si w wizj zjednoczenia. Taki bd popeni choby Kataloczyk Ramon Lull,
przeksztacajc sufick inspiracj wyczytan u al-Ghazalego w wizj sprowadzajc si
koniec kocw do nawrcenia niewiernych, a kilka wiekw po nim portugalski jezuita
Antnio Vieira, gdy marzenie o eschatologicznej ludzkoci powracajcej na drodze
apokatastazy do stanu pierwotnej harmonii przeku na wizj idealnego pastwa, majcego
by ostatecznym spenieniem portugalskiego imperium morskiego. Do transkulturowej
i transhumanistycznej wsplnoty tskniono, lecz nie udawao si jej ostatecznie przemyle.
Mistyczna aspiracja pozostawaa niespeniona, a czowiek pozostawa uwiziony
w mentalnych ograniczeniach zamknitej kondycji kulturowej, poza ktr nie potrafi
wyj. Wraz z Agambenem powraca jednak co, co wynika ze redniowiecza, lecz zarazem
co, co redniowiecze ostatecznie zaniedbao i czego pniejsze wieki nie byy w stanie
wyeksploatowa, a mianowicie perspektywa, jaka otwiera si wraz z obecnoci zwierzcia,
ze wzorcem, jakim dla mylenia moe by zwierz, moliwo pomylenia o wsplnocie
obejmujcej zwierz. Mistyk nieustannie rozbija si o milczenie Boga, midzy wiar
w dostpno tej relacji a dowiadczaniem jej niedostpnoci, zamknitych niebios.
Przekroczenie kondycji ludzkiej w tym kierunku rysuje si wic jako niemoliwe,
wytsknione, ale wiecznie si wymykajce. Pozostaje wic droga w przeciwnym kierunku,
ku innym relacjom, take prowadzcym poza czowieczestwo. Dawni mistycy traktowali j

7
Por. G. Agamben, Wsplnota, ktra nadchodzi, prze. Sawomir Krlak, Warszawa 2008.
Na uczcie misoercw. O transhumanistycznym potencjale relacji czowieka i ptaka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
37
jako okrn ciek, prowadzc ostatecznie ku transcendencji. Std te dla Rumiego
sok mia w ostatecznym rozrachunku prowadzi go na spotkanie z Bogiem, mia by
nony jako model dowiadczenia mistycznego.
Aktualna kondycja czowieka jest w jeszcze wikszym stopniu okrelona przez
zamknite niebiosa, niedostpno Boga. Std te rosnce znaczenie tej drugiej cieki
wiodcej poza czowieczestwo, otwierajcej si wraz z obcowaniem i wicej
budowaniem wsplnoty obejmujcej nie-ludzkiego partnera. Sokolnictwo oznacza tu
skarbnic dowiadcze, ktre dzisiaj mog zosta podjte w zupenie nowym wietle,
prowadzc do zbudowania nowych jakoci.
SUMMARY

Meat-eaters' banquet. On trans-humanistic potential of the relationship between
man and bird
The main topic of this essay, Mediterranean traditions of falconry (highly valued both by
the Christians and the Muslims), becomes a key to reconsider the awkward problem of
man as a meat-eater, problem that opens according to Agamben's suggestion a double
perspective of pre-humanity and post-humanity. The predatory nature of man brings him
close to other predatory species, such as falcons and hawks. On the other hand, eating
meat becomes object of manifold restrictions inside the boundaries of the cultured
condition of man. While the religious orthodoxies establish qualitative and temporal
limitations of meat consumption (such as categories of kosher, halal, etc. and the required
periods of fasting), the mystics seek the companionship of a falcon, possibly not only as
a paradigm of ascension towards the heavens, but also of unstoppable, uncontrolled
voracity that may lead beyond the cultured boundaries and guide the man longing for
transcendence. Falcon, that can be tamed, but not completely domesticated, remains
a creature at the frontier between culture and nature, transcending both zones. At the same
time it may become a spiritual companion leading the man in his quest for the divine. This
is why the relationship between man and bird may hide a trans-humanistic potential that
still remains unexplored.
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
zwierzco


studia
W PUAPCE ANTROPOCENTRYZMU. ROZWAANIA
O POWIECI MICHELA FABERA POD SKR
MONIKA KO
owie Michela Fabera rozpoczyna si od sceny, w ktrej moda kobieta
przemierza drogi Szkocji w poszukiwaniu autostopowiczw. Jej uwag przycigaj
samotni mczyni, dobrze zbudowani i zdrowi. Wybiera ich bez popiechu, ze
znawstwem oceniajc ciaa podrnych: szukaa potnych muskuw: pocigajcej gry
misa na dwch nogach, nie interesoway jej osobniki wte i kociste, widzianego
z daleka autostopowicza staraa si rozebra w mylach i otaksowa z duym
wyprzedzeniem (s. 7)
1
. Kiedy Isserley, bo tak ma na imi gwna bohaterka powieci,
decyduje si ktrego podwie, wciga go w rozmow, by ustali, czy nikt nie zawiadomi
policji w razie jego zniknicia, a nastpnie usypia zastrzykiem ukrytym w samochodowym
fotelu. Wyprawy Isserley w poszukiwaniu autostopowiczw przypominaj polowanie. Nie
jest jednak jasne, jakim trofeum maj sta si napotkani na jej drodze mczyni
seksualnym czy kulinarnym. Pragnienie jakie odczuwa Isserley ma bowiem w sobie co
erotycznego i owczego jednoczenie:
Nawet kiedy podziwiaa autostopowicza, przygldajc si elipsom jego muskularnych ramion albo
rozpychajcej jego koszulk klatce piersiowej, i rozkoszowaa si myl, jak wspaniale bdzie si

1
Wszystkie cytaty z powieci Michela Fabera za: M. Faber, Pod skr, tum. M. wierkocki, Warszawa 2005.
P
W puapce antropocentryzmu. Rozwaania o powieci Michela Fabera Pod skr
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
39
prezentowa nago, ktem oka ledzia skraj szosy na wypadek, gdyby usiowa zatrzyma j samiec
rokujcy jeszcze wiksze nadzieje (s. 11).

Faber podsuwa czytelnikowi znane konwencje i rozwizania fabularne. Pocztkowo
jego powie budzi skojarzenia z thrillerem erotycznym, form wielokrotnie
wykorzystywan w literaturze i filmie, ktrej klisze mona znale w licznych dzieach
kultury popularnej. Jednak autor tylko pozornie buduje obraz oczywistego, rozpoznanego
wiata. W pewnym momencie fabua zaczyna si odkleja od czytelniczych przyzwyczaje.
Mona wrcz powiedzie, e Faber z premedytacj z nimi gra i rozmylnie zawodzi
lekturowe oczekiwania. Z tego, co znane, a przez to poznawczo bezpieczne, wyania si
historia, ktra w niczym nie przypomina rzeczywistoci, do jakiej przywyklimy.
W pewnym momencie staje si jasne, e odczuwane przez Isserley podanie jest w istocie
wielkim apetytem. Przewrotnie obie interpretacje seksualna i owiecka okazuj si
zasadne, gdy poszukiwanie kolejnych ofiar i usypianie ich jest dla Isserley dowiadczeniem
dojmujco zmysowym, wywoujcym niepohamowane dreszcze ekscytacji. Bdem byoby
jednak sdzi, e Pod skr to fantazja kanibalistyczna, a w postaci Isserley spenia si
kreacja modliszki. Wyjanienie okazuje si duo bardziej zdumiewajce dziewczyna jest
przedstawicielk gatunku, ktry zaoy na ziemi ferm przemysow, gdzie hoduje mskie
osobniki homo sapiens, rdo wyjtkowo delikatnego i smacznego misa. Przywoeni
przez Isserley nieprzytomni mczyni s rozbierani do naga, kastrowani i pozbawiani
jzyka, a nastpnie karmieni poywieniem, ktre powoduje patologiczny rozrost tkanki
miniowej i oczyszcza jelita ze szkodliwych dla przybyszy bakterii. Po czterech tygodniach
hodowli osigaj odpowiednie rozmiary, a wwczas s sprawnie zabijani i porcjowani. Ich
miso wysya si na odleg planet, gdzie stanowi bardzo kosztowny przysmak.
Osobniki znajdujce si na finalnym etapie hodowli nazywa si miesiczniakami.
Nazwa ta odnosi si do czasu, w ktrym zamyka si cay proces, ale jednoczenie
wymownie wskazuje na nowe, trwajce miesic ycie, rozpoczynajce si wraz
z przywiezieniem mczyzny na ferm. Punktem zerowym tej egzystencji jest kastracja
i obcicie jzyka, ktre eliminuj moliwo komunikowania si i rozmnaania. ycie
zamknitych w klatce mczyzn zredukowane jest do czystej fizjologii. Niemi i okaleczeni,
pozbawieni s moliwoci wyraenia rozpaczy. Brak jzyka powoduje, e wpisuj si w
ramy wyobraeniowe dotyczce egzystencji naszego gatunku, ktre s czci przekona
przybyszy z kosmosu. Dla Isserley przedstawiciele homo sapiens to zwierzta nazywane
wodselami, stworzenia pozbawione podmiotowoci, ktre w niczym nie przypominaj
Monika ko
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
40

ludzi. Wygldaj inaczej, zachowuj si inaczej, myl w odmienny sposb. To, jak
postrzegaj wiat, jest dla dziewczyny rdem cigych domysw i niejasnoci, ktre
ukadaj si w rozmaite fantazje na temat homo sapiens. Gwn rol odgrywa w nich
kategoria rnicy, ktra uniewania wszelkie dylematy etyczne, a proces hodowania
i zabijania podporzdkowuje pragmatyce zdobywania pokarmu.
Mylenie rnic jest fundamentem dyskursu antropocentrycznego. Sytuowana
w caym zestawie cech, jak jzyk, moralno, dusza, racjonalno czy samowiadomo,
urasta jak zauwaa Dominik LaCapra do rangi witego Graala humanizmu,
konceptualnego Wielkiego Kanionu, ktry podzieliby na dwie czci masywne kategorie
ludzkie i zwierzce
2
. Mieszkacy Ziemi wydaj si Isserley niezrozumiali, prymitywni,
nieestetyczni, co dla czytelnika jest oczywist fantazj. Jej cel to zanegowanie
jakiegokolwiek podobiestwa midzy przybyszami z kosmosu, a ich poywieniem homo
sapiens. Biegunowo odmienne uczucia budz w bohaterce owce, pasce si na pobliskich
kach. Isserley obserwuje je z narastajc empati i sentymentem, gdy fizyczno zwierzt
przypomina dziewczynie jej wasny gatunek. Podczas jednego z takich spotka prbuje si
z nimi porozumie i dziwi si, e owca

nie umie mwi, bo sdzc po wygldzie, to stworzenie powinno byo posi sztuk porozumiewania
si. Pomimo dziwacznych rysw na pyszczku owcy malowa si udzco ludzki wyraz, kuszcy Isserley,
zreszt nie po raz pierwszy, aby przeama midzygatunkow barier i sprbowa nawiza bliszy kontakt ze
zwierzciem (s. 75).

Faber pokazuje w swojej powieci, w jaki sposb antropocentryzm wpywa na tabu
pokarmowe, kulturowy zakaz jedzenia okrelonych produktw, ktry jak twierdz
antropolodzy dotyczy przede wszystkim misa. W wielu kulturach tabu pokarmowym
objte jest zarwno miso zwierzt, ktre wydaj si podobne do czowieka i obdarzone
jego przymiotami, jak i tych stworze, ktre w systematyce biologicznej s od ludzi bardzo
odlege (np. owady, w wielu kulturach uznane za niejadalne). Nie spoywa si wic zwierzt
obdarzonych statusem domowych pieszczoszkw, jak psy i koty w kulturze europejskiej,
ale te tych synna teza Mary Douglas - ktre sytuuj si na skrzyowaniu gatunkw, s
pozakategorialne, jak latajce wiewirki czy morskie we. Jedne s zbyt ludzkie, drugie
wydaj si antyludzkie; wyrastaj z naruszenia spjnych, nieprzekraczalnych kategorii
3
.

2
D. LaCapra, Powrt do pytania o to, co ludzkie i zwierzce, prze. K. Bojarska, [w:] Teoria wiedzy o przeszoci na tle
wspczesnej humanistyki, pod red. E. Domaskiej, Pozna 2010, s. 418-419.
3
Zob. J. Kurczewski, Kogo jemy, a kogo nie czyli od etyki kulinarnej do ethosu kultury, [w:] Ludzie i nie-ludzie.
Perspektywa socjologiczno-antropologiczna, red. A. Mica i P. uczeczko, Pszczki 2011.
W puapce antropocentryzmu. Rozwaania o powieci Michela Fabera Pod skr
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
41
Powizanie poj podobiestwa i obcoci z tabu pokarmowym odsania Jonathan
Safran Foer w ksice Zjadanie zwierzt. Z jednej strony przywouje konsumpcj ryb, ktra
rzadko budzi moralne wtpliwoci, z drugiej za podsuwa czytelnikowi moliwo
zjedzenia misa psa. W przypadku ryb dylematy budzi ju to, czy naley je w ogle
postrzega jako miso, czy te moe jego rdem s jedynie ptaki i ssaki. Powszechne jest
bowiem przekonanie, e im dalej od czowieka znajduje si dane zwierz w klasyfikacji
biologicznej, tym mniej wtpliwoci etycznych budzi jego spoywanie. Jednak Foer
pokazuje, e kulturowe wartociowanie zwierzt stoi czsto w sprzecznoci z pragmatyk.
Przywouje dane, z ktrych wynika, e ilo ryb w morzach niepokojco si zmniejsza,
tymczasem niezmiennie stanowi one wane rdo pokarmu. Jednoczenie w Stanach
Zjednoczonych (perspektyw pisarza mona na pewno rozszerzy na wikszo krajw
europejskich) narasta problem ogromnej iloci psw zamykanych w schroniskach, ktre ze
spoecznego punktu widzenia s bezuyteczne. Dlaczego wobec tego nie mielibymy
zrezygnowa z potraw rybnych i zacz spoywa dania przyrzdzone z psiego misa?
Pytanie to okraszone zostao przez Foera przepisem na niezwykle wykwintn
i pracochonn potraw weselnego psa duszonego, podawanego z pure z psich
wtrbek
4
.
Problem kulturowego wartociowania zwierzt podejmuje Hel Herzog w pracy Some
we love, some we hate, some we eat. Why its so hard to think straight about animals. Herzog pokazuje,
e rozmaite wyobraenia i kategorie nakadane na wiat animalny okazuj si form
dyskursywnej przemocy, ktra rozstrzyga o losie zwierzt i warunkach ycia
5
. Kategoria
pieszczoszkw domowych daje szereg przywilejw i sprzyja tak dalece posunitej
antropomorfizacji, e spoycie istoty obdarzonej tym statusem wydaje si niemal aktem
kanibalizmu (pure z psich wtrbek!). Kategoria zwierzcia dzikiego, nie tyle
naturalnego, co znaturalizowanego, rozstrzyga o tym, e staje si ono celem polowania
lub zostaje zamknite w ogrodzie zoologicznym. Kategoria zwierzcia hodowlanego
oznacza ycie na fermie - egzystencj podporzdkowan rygorom maksymalnej
efektywnoci produkcji i finalnie mier w rzeni.
Za losem zwierzt, sposobami ich traktowania, a nawet liczebnoci, stoj operacje
dyskursywne. W ksice bdcej wprowadzeniem do Human-Animal Studies Margo DeMello
twierdzi, e w przypadku wielu kategorii zwierzcych pieszczoszkw domowych,
zwierzt hodowlanych czy gatunkw laboratoryjnych nie mona wskaza esencjalnie

4
J.S. Foer, Zjadanie zwierzt, prze. D. Dymiska, Warszawa 2013, s. 28-33.
5
H. Herzog, Some we love, some we hate, some we eat. Why its so hard to think straight about animals, Nowy Jork 2010.
Monika ko
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
42

rozumianych cech, ktre by naturalnie kieroway zwierz do okrelonej grupy
6
.
Wyjanieniem nie jest ani mikkie futerko (pupilkami mog by te gady), ani ilo czy
jako misa (wspomniane przez Foera psy ze schroniska), ani inteligencja (jeli definiowa
j w porwnaniu do ludzkiej, winie przewysza w niej bd koty i wiele gatunkw psw).
Rozstrzygajcy jest wic sam gest nadania okrelonego statusu przez czowieka oraz
waloryzacja zwierzcoci podporzdkowana antropocentrycznemu widzeniu wiata.
Powie Fabera dobitnie to pokazuje. Gatunek homo sapiens, ustawiony wobec wzorca, ktry
tworz przybysze z kosmosu, staje si idealnym zwierzciem hodowlanym. O losie
mieszkacw Ziemi przesdza niekorzystny dla nas ukad odniesienia, wedug ktrego
owce okazuj si o wiele bardziej ludzkie ni my.
Jak na ironi ywicy si ludzkim misem przybysze z kosmosu s w swoim myleniu
gboko antropocentryczni. Fabua powieci oparta jest na fundamentalnej opozycji
poznawczej czowiek-zwierz i na szeregu kategorii oddzielajcych wiat ludzki od nie-
ludzkiego: podmiot-przedmiot, rozum-instynkt, owca-zwierzyna, wolny-zamknity,
karmicy-karmiony, a wreszcie konsument-poywienie. Czowiek jawi si tu jako punkt
odniesienia dla wszystkich istot nie-ludzkich. Im bliej matrycy dany gatunek si sytuuje,
tym chtniej przyznaje si mu podstawowe prawa i obdarza waciwociami, ktre cechuj
ludzk kondycj, jak zdolno cierpienia czy odczuwania emocji. Hodowanie i zabijanie
wodseli nie budzi wrd Isserley i jej towarzyszy dylematw etycznych, bo nie widz w nich
adnego podobiestwa do ludzi, a to ono jest koniecznym warunkiem empatii.

W ostatecznym rozrachunku zauwaa Isserley wodsele nie umiej robi nic, co stanowi o istocie
czowieczestwa. Nie umiej siuwilowa ani mesnisztilowa, i nie znaj pojcia slanu. W swoim
zbydlceniu nie nauczyy si posugiwa hunszurem, a ich spoecznoci s tak prymitywne, e nie
istniej w nich nawet hississiny. Ponadto zwierzta te zdaj si nie potrzebowa czejlw, ani nawet
czejlsinw (s. 197).

Posuenie si przez Fabera pojciami jak z powieci science fiction demaskuje logik
antropocentrycznego dyskursu. Jego podstaw tworz wyjtkowe umiejtnoci
i cywilizacyjne osignicia czowieka, cho te, ktre przywouje Isserley, brzmi jak nazwy
bez referencji. W powieci Pod skr antropocentryzm nie jest zwizany z trwaym,
esencjalnie ujtym zbiorem przymiotw. To miejsce, z ktrego si patrzy na swj i inne

6
M. DeMello, Animals and Society. An Introduction to Human-Animal Studies, Nowy Jork 2012, s. 147.
W puapce antropocentryzmu. Rozwaania o powieci Michela Fabera Pod skr
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
43
gatunki, miejsce, ktre jest orodkiem symbolicznej i realnej wadzy, miejsce dystrybucji
znacze.
Dobitnie pokazuje to wygld Isserley, ktra wydaje si poklejona z nieprzystajcych
do siebie porzdkw gatunkowych. Aby nie budzi podejrze podrnych, a tym samym
skutecznie na nich polowa, zostaa poddana serii operacji, w wyniku ktrych przestaa
chodzi na czterech nogach. Amputowano jej sutki na brzuchu, doszyto imponujcy biust
na klatce piersiowej. Nie przeobrazia si jednak w peni w homo sapiens; ma dugie,
szponiaste palce, ogromne, wyupiaste oczy i futro na plecach, ktre musi czsto goli.
Niczym Frankenstein wydaje si pozszywana z czci, ktre nie chc sta si caoci.
Cechy obu gatunkw nie cz si w jej fizjonomii w obraz spjnego ciaa, drastycznie do
siebie nie przystaj. Isserley wstydzi si cech homo sapiens w swoim wygldzie, zwaszcza
kiedy przebywa na fermie, wrd przedstawicieli swojego gatunku, ktrych fizjonomia
nieustannie przypomina jej o wasnej odmiennoci. Te same cechy, ktre budz wstrt
wrd przybyszy, spotykaj si z zainteresowaniem i akceptacj mieszkacw Ziemi. To, co
w jej wygldzie ludzkie dla homo sapiens, przybyszom wydaje si zwierzce to, co ludzkie
dla przedstawicieli jej gatunku, jest zwierzce dla Ziemian. W powieci Fabera kategorie
ludzkie i zwierzce s ruchome, zalene od kontekstu, w pewnym sensie
niesamodzielne dopiero sytuacja nadaje im znaczenie. Pojcia, ktre s fundamentem
antropocentrycznej wizji wiata, zostaj poruszone, zdestabilizowane, a przez to
pozbawione oczywistoci. Przestaj funkcjonowa jako naturalne, a razem z nimi kruszy
si obraz rzeczywistoci ufundowanej na stabilnoci i nadrzdnoci ludzkiego podmiotu.
W powieci Fabera odraajca ferma, w ktrej przetrzymywani s homo sapiens, wydaje
si nierzeczywistym koszmarem. A jednak jej obraz ufundowany zosta z elazn
konsekwencj na reguach wiata, jaki dobrze znamy. Proces hodowania oraz zabijania
mieszkacw Ziemi opiera si na mechanizmach, ktre reguluj dziaanie ferm
przemysowych. Ich gwn cech jest transparentno. S wykluczone z przestrzeni
spoecznej, a stosowane w nich praktyki objte tabu milczenia. Proces uzyskiwania misa
zdaje si mie charakter niecigy - jedyne co wida, to produkt finalny, nie za dziaania,
ktre umoliwiy jego powstanie, jak hodowanie czy szlachtowanie. W powieci Fabera
klatki hodowlane oraz pomieszczenie penice rol rzeni mog by odwiedzane tylko
przez pracownikw. Nawet Isserley, dostarczycielka zwierzt, nie powinna tu wchodzi.
Te miejsca musz pozosta niewidoczne, podobnie jak proces, ktry zamienia
autostopowicza w kawaek soczystej pieczeni. W jednej z najbardziej radykalnych
wypowiedzi na temat ferm hodowlanych, Elizabeth Costello, bohaterka ywotw zwierzt
Monika ko
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
44

J. M. Coetzeego, porwnuje je do nazistowskich obozw koncentracyjnych, a rze zwierzt
do zagady ydw. Trudno o ostrzejsze postawienie sprawy. Wedug pisarki zabijanie wi
czy kurczakw na fermach przemysowych nie budzi dylematw etycznych, jest
wyzwaniem technologicznym. Nadrzdnym celem tego procesu stanowi maksymalizacja,
efektowno i masowo, a te moliwe s tylko wwczas, jeli pozostanie on starannie
ukryty
7
.
Kiedy Isserley schodzi do pomieszcze hodowlanych, uderza j widok homo sapiens na
rnym etapie rozwoju, od wieo przybyych po gotowe do zabicia okazy. Te ostatnie
stoczyy si w stos gwatownie dyszcego misa. Trudno byo odrni ich poronite
mas miniow korpusy i koczyny. Domi i stopami miesiczniakw wstrzsay
chaotyczne skurcze, tak jakby w otumaniay, zbiorowy organizm usiowa bezskutecznie
zmusi si do jakiej wsplnej, skoordynowanej reakcji (s. 192). Naprzeciwko nich

siedziay apatycznie w swoich klatkach przejciowce kade zwierz oddzielnie, na wasnym
spachetku somy. Jedne ostronie przeuway nieznan im now karm, inne drapay si po
ysiejcych, jakby omszaych gowach, a byy i takie, ktre zaciskay pici w okolicach
wykastrowanych kroczy. Chocia wci jeszcze rniy si midzy sob pod wzgldem budowy ciaa
i koloru skry, dniem i noc oglday swoj przyszo. Powoli dojrzeway do celu przeznaczenia, do
naturalnego koca (s. 192).

Na kocu korytarza znajdoway si niedawno zapane przez Isserley wodsele. Jeden
z nich na widok dziewczyny pisze na piasku sowo litoci, inny z wciekoci prbuje j
zaatakowa. Gdyby czytelnik nie wiedzia, e wodsele to w rzeczywistoci przedstawiciele
homo sapiens, opis tego miejsca i stosowanych w nim praktyk odpowiadaby idealnie
obrazowi ferm przemysowych, ktre jak zauwaa Margo DeMello - cechuje nieustanne
ingerowanie w rozmnaanie si zwierzt, w ich anatomi, fizjologi i rodowisko
8
.
Zwierzta na fermach to opisana przez Bruno Latoura natura zsocjalizowana,
przetworzona przez rozmaite technologie. DeMello wymienia szereg sucych temu
praktyk: przedwczesne odstawienie modych od piersi, ucinanie dziobw, przycinanie
ogonw, kastracja, maksymalne stoczenie, a niekiedy cakowite unieruchomienie, brak
wiata dziennego, podczanie zwierzt pod maszyny, ktre maj czyni proces produkcji
misa, mleka i jajek jeszcze bardziej wydajnym
9
. Chocia obraz hodowli w powieci Fabera

7
M. Coetzee, ywoty zwierzt, prze. A. Dobrzaska-Gadowska, Warszawa 2004, s. 30.
8 M. DeMello, dz. cyt., s. 134.
9 Tame, s.135.
W puapce antropocentryzmu. Rozwaania o powieci Michela Fabera Pod skr
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
45
moe wydawa si bestialski, w rzeczywistoci nie ma w nim adnych aktw okruciestwa.
Proces tuczenia podporzdkowany jest pragmatyce zdobywania cennego misa. Kastracja,
wycicie jzyka, karmienie poywieniem sterylizujcym jelita, a wreszcie sam akt zarnicia
nie s, jak mogoby si zdawa, odzieraniem schwytanych mczyzn z godnoci, ale
funkcjonalnym obrabianiem ich cia. To, co z perspektywy czytelnika wyglda na skrajne
okruciestwo, jest industrializacj zwierzt.
W powieci Pod skr proces hodowania i zabijania homo sapiens jest cakowicie
oczyszczony z emocji. Ferma zbudowana przez przybyszy z kosmosu to w istocie fabryka
produkujca miso. aden z pracujcych tu robotnikw nie odczuwa przyjemnoci
zabijania. Zaszlachtowanie gotowego miesiczniaka, punkt kulminacyjny caego procesu,
jest szybkie i profesjonalne. Ostatecznie nie chcemy przecie przysparza tym zwierztom
niepotrzebnych cierpie. () Rzenik musi by po trosze chirurgiem (s. 236), wyznaje
Unser, znawca anatomii homo sapiens, ktry sprawnie okalecza przywiezionych mczyzn
i fachowo zarzyna ich po miesicu hodowli. Kiedy Isserley da, aby pokazano jej, co dzieje
si w rzeni, jest zdumiona, i okaleczenie przebiega prawie bez adnej przemocy,
adnego dramatyzmu (s. 236-237). Nie mniej funkcjonalne okazuje si zarnicie
miesiczniaka, ktre Isserley obserwuje z narastajcym podnieceniem. Wprowadzony
mczyzna, patologicznie rozronity, z trudem dwiga wasne ciao. Jego pocztkowy
spokj zaczyna przeradza si w zdenerwowanie, ale zostaje szybko i sprawnie
unieruchomiony w maszynie do zarzynania. Intensywnie przyglda si dziewczynie, bo jest
ona jedyn istot, ktra cho troch przypomina go z wygldu. Jeli kto miaby co dla
niego zrobi, to tylko Isserley (s. 240). Solidarno gatunkowa, na ktr liczy mczyzna,
jest jednak zudzeniem. To dziewczyna poprosia o zarnicie ostatniego wodsela, a jej
budzcy zaufanie wygld jest efektem mimikry. Obserwujc zarzynanie mczyzny, Isserley
doznaje przypywu silnych emocji podniecenia, nieomal ekstazy. Proces, ktry dotd
jawi jej si jako niecigy, ktry nie pozwala powiza zaproszonego do samochodu
mczyzny ze spoywan pniej porcj soczystej pieczeni, nabra przeraajcej spjnoci.
Silne emocje Isserley zostaj odczytane jako naruszenie regu tego miejsca, towarzysze
wyrzucaj j z rzeni. Ekscytacja bohaterki stoi bowiem w sprzecznoci z pragmatyk
hodowania wodseli i przerabiania ich na miso. Skrajne emocje demaskuj akt zabijania -
przemilczane i niewidoczne ogniwo caego procesu.
Pozbawianie wodseli jzyka w procesie hodowli wydaje si posiada istotny naddatek
znaczeniowy. W rozmaitych konceptualizacjach zwierzcoci jzyk, a waciwie jego brak,
odgrywa kluczow rol. To przywilej czowieka, przejaw jego wyjtkowoci i narzdzie
Monika ko
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
46

samowiadomoci, a zarazem forma legitymizowania wadzy nad wiatem natury.
W gonym eseju Zwierz, ktrym wic jestem Jacques Derrida pisze:

Zwierz jest nazw, do nadawania ktrej ludzie sami nadali sobie prawo. Okazuje si, e ludzie
przekazuj sobie to sowo tak, jak gdyby otrzymali je jako dziedzictwo. Przekazuj sobie to sowo, by
wpdzi do zagrody ogromn liczb ywych istot za pomoc jednej idei, ktr nazywaj
Zwierzciem. Przekazuj sobie to sowo, a jednoczenie przypisuj je sobie, zastrzegaj dla ludzi
prawo do niego, do nazywajcego miana [nom], orzeczenia, atrybutu, jzyka, w skrcie - wanie do tej
rzeczy, ktrej w pytaniu inni bd pozbawieni, ci, ktrzy s zagradzani na ogromnym terytorium bestii:
Zwierz. Wszyscy filozofowie, ktrym bdziemy si przyglda (od Arystotelesa do Lacana, wczajc
Kartezjusza, Kanta, Heideggera i Levinasa), wszyscy oni powtarzaj t sam rzecz: zwierz jest
pozbawione jzyka. Lub, dokadniej, odpowiedzi, ktra mogaby zosta precyzyjnie i rygorystycznie
odrniona od odruchu; prawa i mocy, by odpowiedzie, a tym samym tak wielu innych rzeczy,
ktre maj by waciwe czowiekowi
10
.

Milczenie zwierzt postrzegane jest jako dobitny dowd ich podrzdnoci, ale
w wietle Foucaultowskiego porzdku dyskursu wydaje si ono przede wszystkim
podatnoci na jzykowe zawaszczenie. Jzyk okazuje si miar, wicej: warunkiem
podmiotowoci. W powieci Pod skr Isseley wiadomie buduje fikcj niezdolnoci wodseli
do konceptualizacji wiata. Wszak w ramach swoich oww prowadzi z nimi rne
rozmowy, chcc wybada, czy kto bdzie poszukiwa autostopowicza po jego znikniciu.
Dopiero na etapie hodowli pozbawione jzykw wodsele staj si niezdolne do
komunikacji. Tak ewidentna mistyfikacja nie odbiera jednak Isserley wiary, e gatunek,
ktry stanowi rdo cennego poywienia, jest pozbawiony zdolnoci do ujmowania wiata
w sowa. Utworzony z piasku napis litoci jest dla dziewczyny niczym gdakanie kury
albo muczenie krowy. Co, czego nie wolno jej nawet wypowiedzie, bo w ten sposb
nadaaby mu godno () sowa (s. 195).
Pod skr to zdecydowanie wicej, ni jak pisaa w recenzji Agnieszka Wolny-
Hamkao - powie ideologiczna z przesaniem wegetariaskim
11
. Faber pokazuje
gbok wspzaleno gatunkowej solidarnoci i szowinizmu gatunkowego.
Uprzywilejowanie wasnego gatunku pociga za sob eksploatacj stworze, ktre
reprezentuj inn klas istnie. Szowinizm gatunkowy zosta opisany przez Petera Singera
w jego gonej ksice Wyzwolenie zwierzt jako stronnicza postawa faworyzowania

10
J. Derrida, Zwierz, ktrym wic jestem (dalej idc ladem), tum. M.Koza,
https://www.academia.edu/3316323/Jacques_Derrida_Zwierze_ktorym_wiec_jestem_dalej_idac_sladem
11
A.Wolny-Hamkao, Pod skr, Faber, Michel, Gazeta Wyborcza 05.08.2005
W puapce antropocentryzmu. Rozwaania o powieci Michela Fabera Pod skr
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
47
czonkw wasnego gatunku kosztem innych
12
. Dzi jawi si jako fundamentalny problem
Animal Studies, w gruncie rzeczy nierozstrzygalny. Trzeba powiedzie wprost: w jego
puapk wpada rwnie Michel Faber. Wprowadza do swojej powieci posta Amisa Vessa,
przyszego dziedzica misnego biznesu, ktry sabotuje dziaania ojca. Jest wegetarianinem,
walczy o prawa homo sapiens. Jego status majtkowy i przywileje pokazuj, e misny biznes
nie istnieje w oderwaniu od kwestii ekonomicznych, Vess jest bowiem zarazem
opozycjonist i beneficjentem caego ukadu. W powieci Fabera bycie bojownikiem
o prawa zwierzt to luksus, na ktry tylko nieliczni mog sobie pozwoli. Gesty Amisa
Vessa jak uwolnienie spasionych wodseli, ktre Isserley musi wyapa i odstrzeli s
tyle szlachetne, co naiwne. Nieustannie prbuje przekona dziewczyn, e trzymane na
fermie wodsele maj wiele ludzkich cech, wobec czego hodowanie i zabijanie
mieszkacw Ziemi jest gboko nieetyczne. Pod skr mwi dobitnie Amis Vess
wszyscy jestemy tacy sami (s. 186). Absolutyzowanie kategorii podobiestwa wydaje si
jednak niepokojce, a jednoczenie charakterystyczne dla dyskursu praw zwierzt. Czy ten
sposb mylenia nie uprzywilejowuje tego, co ludzkie? Nie wzmacnia binarnych
opozycji? Amis Vess chciaby uzyska dla wodseli prawo do ycia ze wzgldu na
podobiestwo do jego gatunku ale dlaczego odmienno miaaby im to prawo odbiera?
Prba podwaenia szowinizmu gatunkowego koczy si w antropocentrycznej puapce,
o ktrej Kelly Olivier pisze:

We wszystkich tych rozwaaniach pojawia si przekonanie, e im zwierzta blisze w swoich cechach
ludziom, tym bardziej naley im si uwaga; im bardziej si od nas rni, tym mniej na ni zasuguj.
() Okrelone prawa maj szans zyska te zwierzta, ktre przypominaj ludzi. W swojej
zwierzcoci pozostaj podporzdkowane, w swoim czowieczestwie mog by wyzwolone
13
.

Czy wic moliwa jest midzygatunkowa empatia, oparta nie na podobiestwie, ale
zawizana ze wiadomoci odmiennoci? Olga Tokarczuk sugeruje, e Michel Faber
przekracza dychotomi podobiestwa i rnicy, bo w swojej powieci

prezentuje najwikszy paradoks empatii: porzucajc siebie, mamy by moe jedyn szans sta si
czym, co jest naszym przeciwiestwem. Skoro obco nie jest, jak by si tego oczekiwao, radykalna,
traci swoj magiczn, zagraajc moc. Obcy staje si kim, kogo mona poj i zrozumie. Waciwie

12
P. Singer, Wyzwolenie zwierzt, prze. A. Alichniewicz, A. Szczsna, Warszawa 2004, s. 18.
13
K.Olivier, Animal Lessons. How They Teach Us to Be Human, Nowy Jork 2009, s. 32.
Monika ko
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
48

przestaje by obcym. Nie ma swoich i obcych. Wszyscy jestemy swoi, wic kade zo, jakie
wyrzdzamy innym, wyrzdzamy sobie
14
.

Budujce przekonanie Olgi Tokarczuk trzeba jednak uzupeni gorzk uwag
powie Fabera, prowokujca do wsp-odczuwania ze zwierztami poza-ludzkimi, niesie
ze sob jednoczenie przymus empatii wobec zwierzt ludzkich, od ktrej odbiorca nie
moe si uwolni. Obrazy polowania, okaleczania, hodowania, a wreszcie zarzynania homo
sapiens czytelnik odbiera z perspektywy zwierzt. Faber zmusza go, by wyobraa sobie
myli i emocje przedstawicieli jego gatunku, postawionych w sytuacji zwierzt
hodowlanych. Nie jest to jednak tani rewanyzm, a lekcja granic empatii. Czytelnikowi
najsilniej narzuca si to, co w powieci Fabera niewypowiedziane, ukryte, a przecie
niezmiennie obecne: dowiadczenie czowieka zdegradowanego do przemysowego
obiektu, odartego z antropocentrycznych przymiotw, sprowadzonego do wartociowej
kulinarnie materii. Jeli Pod skr jest powieci o trudzie empatii, to take w tym,
najbardziej przejmujcym sensie.
SUMMARY
Trapped in the Anthropocentrism. Thesis on novel Under the Skin by Michel Faber
This article deals with the problem of anthropocentrism in Michel Fabers novel Under the
Skin. One of the main problems considered here is the border that separates what is human
from what is non-human. This novel id described as the act or gesture of solidarity with
animals. But not in constructing a human-animal community or a manifest about animal
rights struggle. Rather an annulment of the privileged access of the homo sapiens to
humanity and its envelopment in the animal condition. Isserley, the chief female
protagonist Fabres novel, is representative of a species that established on earth
production factories of human meat. This article consider Under the Skin as the novel, that
operates upon the fundamental cognitive opposition human-animal and upon a whole
range of categories that separate the world of humans from non-humans: subject-object,

14
O. Tokarczuk, Moment niedwiedzia, Warszawa 2012, s. 50.
W puapce antropocentryzmu. Rozwaania o powieci Michela Fabera Pod skr
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
49
mind-instinct, the hunter-the prey, free-captured, feeding-fed, and, finally, consumer-food.
Rather than destroy the fundamental cognitive categories of human-animal, Faber shifts
them, and this deprives them of their obviousness and naturalness, turning them against
homo sapiens.

JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
zwierzco


studia
SKRZYDLATA MIO. KOBIETY I PTAKI WE
WSPCZESNYCH AMERYKASKICH
PAMITNIKACH
MAGORZATA RUTKOWSKA

rd bardzo popularnej obecnie w Stanach Zjednoczonych literatury
wspomnieniowej o emocjonalnych zwizkach midzy ludmi i ich
ulubionymi zwierztami domowymi (ang. pets), zdecydowanie dominuj
ksiki o psach i kotach. Na tym tle wyrniaj si nieliczne pamitniki spisane przez
kobiety-biologw, dla ktrych to ptaki stay si codziennymi towarzyszami ycia,
a jednoczenie obiektem fascynujcych obserwacji naukowych. Joanna Burger
1
w The Parrot
Who Owns Me: The Story of a Relationship (2001) i Stacey OBrien
2
w Wesley the Owl (2008),
wyd. pol. Sowa Wesley (2010), opisuj dugoletni proces wytwarzania si szczeglnej wizi,
jaka poczya je ze skrzydlatym towarzyszem. Punktem wyjcia do opowiedzenia swojej

1
Joanna Burger jest ornitologiem, behawioryst i ekologiem. Pracuje w Rutgers University w Stanach
Zjednoczonych, prowadzi badania naukowe nad znaczeniem zachowa spoecznych u krgowcw, nad
ptakami morskimi i gadami, zajmuje si te monitoringiem zagroe ekologicznych. Jest autork czternastu
ksiek o zachowaniach ptakw i ponad trzystu artykuw naukowych w dziedzinie biologii.
2
Stacey OBrien pracowaa jako biolog i opiekunka dzikich ptakw w Caltech Kalifornijskim Instytucie
Technologii. Obecnie pracuje w poudniowej Kalifornii jako ekspert od rehabilitacji dzikich zwierzt,
zwaszcza gatunkw zagroonych.

W
Skrzydlata mio. Kobiety i ptaki we wspczesnych amerykaskich pamitnikach
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
51
historii jest w kadym z tych przypadkw przekonanie, e wsplne ycie z papug czy sow
radykalnie zmienio nie tylko sposb mylenia autorek o relacjach ludzi i zwierzt, ale take
zainspirowao je do bada nad wiadomoci, inteligencj, emocjami, myleniem czy
moliwoci komunikacji midzygatunkowej.
Chcc okreli gatunek literacki wspomnie autorek, mona by je usytuowa gdzie
pomidzy pamitnikiem, zwierzc biografi i ksik popularno-naukow, ale mona by je
take okreli mianem midzygatunkowej love story
3
. Fakt, e autorkami analizowanych
ksiek s kobiety pozostajce w bliskim emocjonalnym zwizku z mskim
przedstawicielem innego gatunku nie jest tutaj bez znaczenia, gdy ptaki faktycznie traktuj
je jako swoje partnerki, prezentujc zachowania godowe, budujc dla nich gniazda czy
wrcz domagajc si fizycznej bliskoci. Akceptujc te zachowania natury intymnej, mniej
lub bardziej chtnie odpowiadajc na nie, dajc si uwie swym ptakom, autorki
przechodz z bezpiecznej pozycji obiektywnego obserwatora i badacza zwierzcych
zachowa do wspuczestniczenia w zwizku. Cho fizyczna blisko, przytulanie czy
pieszczoty peni bardzo wan rol w tworzeniu si wizi i s satysfakcjonujce dla obu
stron
4
, niektre zachowania erotyczne prezentowane przez ptaki budz jednak w kobietach
obaw o przekroczenie akceptowanych granic w relacjach czowieka ze zwierzciem.
W przeciwiestwie do psw czy kotw, ktre jako gatunki udomowione towarzysz
czowiekowi od stuleci, a ich naturalne cechy zostay zmodyfikowane tak, by jak najlepiej
odpowiada potrzebom i zachciankom ludzi, ptaki nie przeszy podobnego procesu
domestykacji
5
. Jak podkrelaj autorki, zwierzta, z ktrymi dziel swe domostwa, maj
upart i dzik natur, przez co wymagaj zupenie innego traktowania ni psy czy koty.
Zdobycie ich zaufania jest dla czowieka wyzwaniem, wymaga cierpliwoci, szacunku, troski
i powicenia. Joanna Burger pisze: psy zostay tak wyhodowane, e szukaj czyjejkolwiek
aprobaty. Papugi nie. Z nimi musisz kroczy powoli. Musisz zdoby zaufanie. Papugi same
wybieraj sobie przyjaci i czyni to w swoim tempie; zmuszanie rodzi w nich strach lub
agresj
6
. Zaprzyjanianie si z ptakiem przypomina bardziej budowanie relacji z drugim
czowiekiem i ma niewiele wsplnego z procesem wychowywania szczeniaka czy kotka,
ktrego dyscyplinujemy i trenujemy, pragnc uzyska podane zachowania. Rozkazywanie

3
Sformuowania tego typu pojawiaj si zreszt w przytoczonych na pocztku obu ksiek fragmentach
pochlebnych recenzji prasowych, a pierwsze zdanie Sowy Wesley brzmi W pewien deszczowy poranek,
w dzie witego Walentego 1985 roku, zakochaam si w czterodniowej sowie.
4
Rol cielesnoci w relacji midzy czowiekiem a zwierzciem domowym podkrela K. T. Konecki, Ludzie i ich
zwierzta. Interakcjonistyczno-symboliczna analiza spoecznego wiata wacicieli zwierzt domowych, Warszawa 2005, s. 46.
5
J. Burger, The Parrot Who Owns Me, Nowy Jork 2001, s. 69.
6
Tame, s. 39.
Magorzata Rutkowska
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
52

papudze jest niemoliwe, prba wpywania na jej zachowanie przypomina negocjacje
z kaprynym trzylatkiem.
Joanna Burger, ktra adoptowaa osierocon trzydziestoletni amazonk po
przejciach, opisuje w swej ksice proces wzajemnego dostosowywania si do wsplnego
ycia jako trwajc dwa lata prb si i charakterw
7
. Najlepsze chci autorki i jej szeroka
wiedza ornitologiczna nie s w stanie uchroni jej czy ma przed atakami ostrego dzioba
Tiko, ktry w ten sposb uczy swoje ludzkie stado waciwego odczytywania jego potrzeb
i emocji. Pozostaje kwesti dyskusyjn, czy to ja go trenowaam, czy on trenowa mnie.
Podejrzewam to drugie. To ja musiaam si nauczy, jak odczytywa jzyk jego ciaa, jak
rozszyfrowa znaczenie jego okrzykw i dwikw. Kary cielesne uczyniy mnie pojtn
uczennic
8
. Sfera autonomii Tiko jest zatem na tyle szeroka, e pozwala mu na
dyscyplinowanie ludzi za ich niewaciwe zachowanie. Tiko skutecznie manifestuje brak
akceptacji dla niektrych pomysw wacicielki, jak przeniesienie klatki do innego pokoju
czy prba trzymania drugiego zwierzcia w domu i w obu tych wanych kwestiach udaje
mu si postawi na swoim. Na fakt swoistego odwrcenia rl wskazuje take przewrotny
tytu ksiki Papuga, do ktrej nale, zaprzeczajcy konwencjonalnemu postrzeganiu relacji
czowiek zwierz, gdzie to zawsze do czowieka naley penia wadzy i ostatnie sowo.
W ostrzeeniu umieszczonym na kocu ksiki, a skierowanym do czytelnikw, ktrzy
zachwyceni jej opowieci, chcieliby by moe pj w jej lady, autorka kategorycznie
stwierdza: Nie mona mie papugi jako ulubionego zwierztka. Psa z pewnoci, kota by
moe, ale papugi nigdy. Wrcz przeciwnie, to ty jeste ulubionym zwierztkiem, a papugi
rni si umiejtnociami potrzebnymi do bycia dobrym wacicielem
9
.
Papugi czy sowa pomykwka nie pasuj zatem do stereotypu podporzdkowanego
i speniajcego ludzkie oczekiwania zwierzcego pupilka. Opisujc swe dowiadczenia
zwizane z wychowaniem sowy od pisklcia
10
, Stacey OBrien konstatuje: Wesley mia
swoje wasne zdanie i nie by mi posuszny, ale raczej jego wspycie ze mn ukadao si
na zasadzie wzajemnej wsppracy. () Uczy si ode mnie tak, jak uczyby si od swojego
sowiego rodzica nie bdc poprawianym, ale obserwujc mnie i samemu decydujc, jak
si zachowa
11
. Co ciekawe, najlepiej w przypadku Wesleya sprawdzaj si te same
strategie, ktre przyjacika autorki stosuje w wychowaniu creczki: uywanie prostych

7
Tame, s. 60-61.
8
Tame, s.122.
9
Tame, s. 241.
10
Wesley mia uszkodzony nerw w jednym skrzydle, co oznaczao, e nigdy nie byby w stanie samodzielnie
polowa na wolnoci.
11
S. OBrien, Sowa Wesley. Prawdziwa opowie o mioci i przywizaniu, prze. A. Kaliszewska, Warszawa 2010,
s. 85.
Skrzydlata mio. Kobiety i ptaki we wspczesnych amerykaskich pamitnikach
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
53
sw i fraz, mowy ciaa, usunicie zagraajcego przedmiotu z otoczenia lub odwrcenie
uwagi
12
. Autorka wielokrotnie podkrela, e oswojenie zwierzcia jest czym diametralnie
rnym od trenowania go i nigdy nie pragna zmienia dzikiej sowiej natury swojego
podopiecznego.
Przyjcie wybranego zwierzcia pod swj dach oznacza symboliczne wczenie go
w krg rodziny
13
. Z punktu widzenia socjologii, domowi ulubiecy staj si
penoprawnymi podmiotami relacji rodzinnych, co oznacza midzy innymi, e
komunikowanie si z nimi jest do czste i nasycone emocjonalnie
14
. W literaturze
przedmiotu wielokrotnie podkrelano take ludzk skonno do postrzegania i traktowania
zwierzt domowych jako substytutu dzieci. Alan Beck i Aaron Katcher wymieniaj liczne
podobiestwa midzy zachowaniami rodzicielskimi a postawami opiekuczymi wobec
domowych ulubiecw.

Tak jak o dzieci, o zwierzta stale trzeba si troszczy: karmi i poi, trzyma z daleka od
niebezpiecznych pokarmw i przedmiotw, kpa, czesa, chroni przed niepogod () prowadzi
do lekarza i rozmawia z nim w ich imieniu. Podobnie jak dzieci, zwierzta s pieszczone, gaskane
i dotykane wtedy, gdy waciciel sobie tego yczy. Nie maj penej swobody ruchw, aby nie
wyrzdziy sobie krzywdy, a przejawy ich seksualnoci s kontrolowane i ograniczane
15
.

Istotnie, we wszystkich analizowanych tekstach ulubione ptaki s do pewnego
stopnia traktowane jako namiastka dzieci, tym bardziej, e adna z autorek nie ma
wasnego potomstwa, a OBrien mieszka samotnie. Przemawiajc do Tiko, Joanna Burger
uywa wobec niego specjalnego jzyka i melodyjnego tonu zarezerwowanego dla
kilkuletnich dzieci, bo, jak stwierdza, jego zachowanie i inteligencja w zadziwiajcy sposb
przypominay nad wiek rozwinitego trzylatka
16
. Przyznaje te, e dla niewtajemniczonych
goci papuga moga wydawa si odpowiednikiem rozpieszczonego dziecka, maego
domowego tyrana, ktremu pozwala si na zbyt wiele
17
. Stacey OBrien sama okrela si
w ksice mianem sowiej matki, a jej ambicj jest jak najlepsze zastpienie
adoptowanemu bezradnemu pisklciu, a potem dorastajcej sowie, biologicznego rodzica.
May Wesley zasypia okryty doni swej opiekunki w pudeku na jej poduszce, bo

12
Tame, s. 49.
13
M. Shell, The Family Pet, Representations, No.15 (Summer, 1986), s. 123.
14
K. T. Konecki, dz. cyt., s. 40.
15
Cyt. za: J. Serpell, W towarzystwie zwierzt. Analiza zwizkw ludzie zwierzta, prze. A Alichniewicz
i A. Szczsna, Warszawa 1993, s. 96.
16
J. Burger, dz. cyt., s. 5.
17
Tame, s. 118.
Magorzata Rutkowska
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
54

w gniedzie matki i pisklta si przytulaj. Z tego samego powodu Stacey gadzi i skubie
pirka ptaka, a on odwzajemnia si skubaniem jej palcw. W nocy sowie dziecko budzi si
co dwie godziny i domaga karmienia. Sowy pomykwki jedz jedynie myszy, co oznacza,
e Stacey musi nauczy si je zabija. Ptak nie akceptuje innego opiekuna, wic Stacey jest
zmuszona zabiera swk w pudeku ze sob do pracy, a nawet na randki, co niestety nie
wpywa pozytywnie na jej ycie uczuciowe. Gdy Wesley uczy si lata, jego opiekunka jest
drzewem, po ktrym sowa wspina si, drapic j przy tym bolenie ostrymi szponami.
Jak na dumnego rodzica przystao, autorka udokumentowaa zdjciami kady etap ycia
swojego wychowanka.
Porwnujc wasne dowiadczenia z dowiadczeniami przyjaciki, ktra w tym
samym czasie opiekuje si niemowlakiem, Stacey wielokrotnie przekonuje si, e
matkowanie maej sowie jest o wiele trudniejsze ni bycie matk ludzkiego dziecka i wie
si z wikszymi powiceniami. Jednak w peni akceptuje swoj rol i czerpie z niej
ogromn satysfakcj, opisujc w ksice kolejne etapy fizycznego i emocjonalnego rozwoju
przybranego dziecka. Joanna Burger take przyznaje, e wi czca j z Tiko
zobowizuje do staej za niego odpowiedzialnoci. Nie traktuje jednak tego dobrowolnego
zobowizania jako ciaru, jest to raczej rodzaj paktu lub zarzdu powierniczego, ktry
wypeniaam z dum
18
. W opinii amerykaskiego psychologa spoecznego Roberta Weissa
moliwo opiekowania si jest jednym z najwaniejszych i najbardziej
satysfakcjonujcych aspektw wielu zwizkw midzyludzkich
19
. Przykad Sowy Wesley
i The Parrot Who Owns Me, a take innych ksiek opisujcych podobne dowiadczenia
pokazuje, e poczucie odpowiedzialnoci za ycie innej istoty i satysfakcja z bycia
potrzebnym, jakiego dowiadczaj waciciele zwierzt domowych, jest bardzo istotnym
skadnikiem ich tosamoci i przynosi im wymierne korzyci psychologiczne.
Wczenie domowych ulubiecw w rytuay codziennego ycia nieuchronnie
prowadzi do antropomorfizowania ich, nadawania im statusu wiadomych, inteligentnych,
mylcych i czujcych istot. Antropomorfizacja jest powszechn praktyk wacicieli
zwierzt domowych, bo sprawdza si jako uyteczne narzdzie poznawcze, analityczne
i interpretacyjne, uatwiajce obcowanie z nimi w naszych domach
20
. Jednak w rodowisku
biologw, a zwaszcza behawiorystw i czci etologw, nadal traktuje si tak perspektyw
jako bd metodologiczny i zdecydowanie odrzuca przypisywanie zwierztom cech

18
Tame, s. 119.
19
Cyt. za: J. Serpell, dz. cyt., s. 163.
20
K. T. Konecki, dz. cyt., s. 16-17.
Skrzydlata mio. Kobiety i ptaki we wspczesnych amerykaskich pamitnikach
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
55
ludzkich
21
. Konflikt midzy praktyk ycia codziennego a wymogami zachowania naukowej
obiektywnoci stwarza pewien dylemat dla autorek-biologw, czemu daj wyraz w swoich
ksikach, odnoszc si bezporednio do kwestii antropomorfizowania przedmiotu swych
obserwacji.
Joanna Burger przyznaje, e przypisywanie zwierztom zdolnoci mylenia, wyraania
uczu i emocji, dugo wydawao jej si kwintesencj podejcia pseudo-naukowego. Jednak
z czasem zacza uwaa automatyczne przyjmowanie zaoenia, e zwierzta s tych
waciwoci pozbawione za rwnie nieowiecone
22
. Narastajce w Burger przekonanie, e
myli i uczucia niektrych zwierzt mona odczyta z ich zachowania znajduje swoje
najpeniejsze potwierdzenie wanie w relacji z Tiko: nikt, kto mieszka z papug nie
bdzie nawet przez chwil wtpi, e maj one myli i uczucia podobne do naszych
23
.
Porednim dowodem na to, e ptaki naprawd s inteligentne, staje si skuteczny system
komunikacji, ktry autorki wypracowuj obcujc z nimi. Cho Tiko mwi tylko kilka sw
po angielsku, jego umiejtnoci rozumienia jzyka s o wiele wiksze, ptak rozpoznaje
rnic midzy komunikatami i odpowiednio modyfikuje swe zachowania, ma rwnie
doskona pami. Ponadto, podobnie jak ludzie, ma swoje upodobania (uwielbia kobiety
z dugimi wosami) i fobie (boi si wody), uywa narzdzi (stare piro suy mu do
drapania si w gow) i wymyla sobie zabawy (zjedanie po porczy).
Stacey OBrien pisze z kolei o tym, jak nauczya porozumiewa si ze swoj sow,
konsekwentnie uywajc okrelonych zwrotw i wyrazw w tych samych okolicznociach
przy opisie tych samych zachowa. Po kilku latach Wesley mg odpowiedzie na ca
seri pyta za pomoc rnych wersji potakiwania: obniania powiek, bezporedniego
kontaktu wzrokowego, a czasami penych ekscytacji reakcji dwikowych; albo zaprzeczy,
odwracajc gow na bok i nie patrzc na mnie. W kocu opracowalimy system okoo
dwudziestu pyta
24
. Z czasem OBrien potrafia take rozrnia rne odmiany jego
bagalnego odgosu, z ktrych kada bya prob o co innego: o otwarcie drzwi, wod do
picia, odpicie z erdzi. Codzienne wsplne ycie ma zatem najwikszy wpyw na
przyjmowany w ksikach antropomorfizujcy punkt widzenia. Tiko i Wesley to ptaki
opisywane jako silne osobowoci, prezentujce czsto niespotykane zachowania wiadczce
o ich inteligencji i sile charakteru, co sprawia, e czytelnik nie ma problemu z akceptacj
przyjtej przez autorki perspektywy poznawczej. Z drugiej strony autorki odwouj si
take do czsto do swojej wiedzy przyrodniczej w poszukiwaniu argumentw na rzecz

21
J. Serpell, dz. cyt., s. 185-186.
22
J. Burger, dz. cyt., s. 43-44.
23
Tame, s. 44.
24
S. OBrien, dz. cyt., s. 101.
Magorzata Rutkowska
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
56

ewolucyjnych podobiestw midzy ludmi a innymi gatunkami, take w zakresie ycia
wewntrznego i spoecznego
25
.
Wedug Koneckiego waciciele zwierzt domowych stosuj swoist matryc
postrzeeniow do opisu swoich relacji z nimi
26
. W analizowanych tekstach odnajdujemy
zarwno perspektyw antropomorficzn (ludzie i inne zwierzta czuj, cierpi i myl
w podobny sposb), jak i animalistyczn (sowa czy papuga zachowuje si w okrelony,
ujednolicony, charakterystyczny sposb, bo ley to w jej zwierzcej naturze)
27
.
Paradoksalnie, wikszej wiedzy i wikszego wysiku wymaga uycie kategorii
animalistycznych, a nie antropomorficznych, taka postawa skania bowiem waciciela do
zastanowienia si, jak dana sytuacja czy zjawisko moe wyglda z perspektywy
zwierzcia
28
. Czasami jedynie wyjcie poza obrb antropomorfizujcego mylenia pozwala
na waciw interpretacj dziwacznych, w odczuciu czowieka, zachowa zwierzcia. Na
przykad fakt, e Tiko caymi tygodniami wybiera tylko jeden rodzaj poywienia, nie jest
oznak jego kaprynego charakteru czy kryzysu wieku redniego, co artobliwie skonna
mu bya przypisywa Burger.

Obserwujc dziko yjce papugi badaczka odkrya, e
postpuj one tak samo, bo rne rodzaje owocw czy nasion s dostpne w dungli tylko
przez kilka tygodni w roku
29
. Stacey OBrien musiaa wielokrotnie przypomina samej
sobie, e sowy ukadaj map swojego wiata za pomoc dwikw, a czuo ich suchu
jest dla czowieka wprost niewyobraalna
30
. Gdy Wesley znienacka atakowa kosz na mieci
czy rzuca si ze szponami na pust cian, po dokadnym sprawdzeniu okazywao si, e
mia ku temu powd: sysza maego owada lub pajka. wiadomo ludzkich ogranicze
w zmysowym postrzeganiu wiata i prba wyobraenia sobie jak zwierz, wyposaone
w umiejtnoci percepcyjne charakterystyczne dla swojego gatunku, odczuwa i odbiera nasz
wiat, na pewno pomaga w lepszym rozeznaniu jego potrzeb. Perspektywa animalistyczna
peni te w analizowanych tekstach funkcj edukacyjn. Pozwala na swoiste otwarcie si na
to, co nie-ludzkie, a czytelnikom uzmysawia, jak bardzo naiwne i bdne mog by nasze
tumaczenia dotyczce zwierzcych towarzyszy.
Jak ju wspomniano, autorki opisuj proces budowania wizi ze skrzydlatym
towarzyszem jako proces dugotrway, w ktrym najwaniejsz rol odgrywaj:
przebywanie w swoim towarzystwie, kontakt wzrokowy, dotyk, pieszczoty, mowa ciaa

25
J. Burger, dz. cyt., s. 43-45, 160-161; S. OBrien, dz. cyt., s. 57-60, 81.
26
K. T. Konecki, dz. cyt., s. 42
27
Tame, s. 42.
28
Tame, s. 185.
29
J. Burger, dz. cyt., s. 58, s. 129.
30
S. OBrien, dz. cyt., s. 151.
Skrzydlata mio. Kobiety i ptaki we wspczesnych amerykaskich pamitnikach
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
57
i komunikacja niewerbalna. Wedug Koneckiego uznanie znaczenia ciaa, tj.
ucielenionego dowiadczania wiata pomaga przezwyciy jzykocentryzm
w ksztatowaniu i analizie interakcji ze zwierztami domowymi
31
. W przypadku obu
autorek zadanie to na pewno uatwia pewne podobiestwo midzygatunkowe: ludzie
i niektre gatunki ptakw tworz zwizki monogamiczne, w ktrych wierno i dbao
o partnera stanowi podstaw relacji. W tym sensie, badajc papugi, i wiele innych ptakw,
ktre cz si w pary na cae ycie, dowiadujemy si wicej o nas samych ni badajc
naczelne
32
. Tiko zaczyna zaleca si do swej wacicielki dopiero po piciu latach ycia
pod jednym dachem, co Burger odczytuje jako wkroczenie w kolejny etap ich zayoci.
W okresie godowym, ktry trwa od kwietnia do czerwca, Tiko traktuje Burger jak
potencjaln partnerk: buduje i z dum prezentuje gniazda pod meblami lub w oparciu
fotela, okazuje jej czuo, domaga si pieszczot, skubie palce, a nawet zwraca czciowo
strawione jedzenie na jej do. Ptak jest wyranie zazdrosny o jej wzgldy, co czsto
prowadzi do atakw na rywala, czyli ma. Jak artobliwie zauwaa autorka, w okresie
godowym relacje ich trjki przypominaj dziwaczne mnage trois: m, ona i papuga
ony
33
.
Papuzie czy sowie zaloty budz w autorkach pamitnikw mieszane uczucia.
Z jednej strony, jako bioloki, s uradowane, e w domowym zaciszu mog obserwowa
zachowania, ktre niezwykle trudno zobaczy w przyrodzie. Z drugiej strony, w pewnym
momencie zdaj sobie spraw, e to, co dla nich interesujce z naukowego punktu
widzenia, dla ptakw jest wyrazem prawdziwego oddania partnerce. Burger opisuje Tiko
w miosnym uniesieniu:

Dotyk jego twardego jzyka na koniuszkach moich palcw by delikatny i mikki. Mia otwarty dzib
i gaska nim moje palce. Jego dotyk by pieszczotliwy, prawie zmysowy. Ciche gruchanie jasno
wiadczyo o tym, e by w ekstazie. Ze zdziwieniem poczuam, e jestem troch zawstydzona
() czuam si nieswojo, jakbym przekroczya jakie staroytne tabu
34
.

Podobne dowiadczenia staj si take udziaem Stacey OBrien. Po osigniciu
dojrzaoci pciowej Wesley zaleca si do niej, usiuje karmi j myszami, a nawet
kopuluje z jej doni, co wprawia j w ogromne zakopotanie. Jednoczenie unikalne

31
K. T. Konecki, s. 65.
32
J. Burger, dz. cyt., s. 45.
33
Tame, s. 23, s. 164-5.
34
Tame, s. 14.
Magorzata Rutkowska
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
58

nagrania jego odgosw godowych, ktre Stacey rejestruje na prob swego opiekuna
naukowego, wywouj ogromne poruszenie wrd badaczy sw w Caltech, bowiem
rnorodno wydawanych dwikw wiadczy o tym, e kady taki akt jest wyjtkowym
przeyciem z punktu widzenia sowy
35
. Wewntrzny opr przed zaangaowaniem si nawet
w quasi-erotyczne kontakty ze zwierzciem domowym wypywa z niezwykle mocnego
zakazu kulturowego, dotyczcego przekroczenia granicy midzy tym, co dozwolone a tym,
co zakazane w relacji czowiek-zwierz. Jak wskazuj niektrzy badacze, sama instytucja
zwierzcego pieszczoszka, czyli niewielkiego zazwyczaj zwierztka, przytulanego,
gaskanego i pieszczonego, z ktrym czsto pi si w jednym ku, zawiera w sobie
potencjaln pokus do przekraczania tyche granic
36
.
Wczenie w krg ludzkiej rodziny i ludzkiego stada jest dla ptaka substytutem
naturalnej ptasiej rodziny i spoecznoci. Joanna Burger wyjania:

rozumielimy, e jeli chodzi o Tiko, to my wkroczylimy do jego wiata, a nie na odwrt. () Nasz
podmiejski dom sta si, w pewnym sensie, dzik tropikaln dungl przodkw Tiko, nasza dwjka
wpisana w rol jego stada, istniejcego w jego pokoleniowej pamici. Zaczlimy by wprowadzani,
w tym pierwszym okresie, w skomplikowane rytuay karmienia i zachowa stadnych
37
.

Tico nalega na przykad na to, by czonkowie stada dzielili si jedzeniem, stara si
zawsze utrzymywa kontakt wzrokowy z Joann, towarzyszy jej w pracy przy komputerze
czy w kuchni, gono ostrzega przed niebezpieczestwami dostrzeonymi za oknem. M
Joanny Mike jest natomiast jego partnerem w gwizdanych duetach. Moliwo
uczestniczenia w tych codziennych rytuaach i obserwowania z bliska ptasich poczyna ma
wpyw na kierunek zainteresowa badawczych Burger. Zachowania spoeczne Tico
inspiruj j na przykad do bada nad rytuaami cementujcymi wi midzy czonkami
stada, jak wzajemne ukadanie i czyszczenie pir (u ptakw) czy iskanie (u naczelnych).
Badaczka zwraca te wiksz uwag na rol czujnoci (w przeciwiestwie do lepiej
zbadanych zachowa terytorialnych), na zachowania stadne czy komunikacj wrd
ptakw. Dokonujc retrospektywnej oceny Burger przyznaje, e Tiko skierowa jej
zainteresowania ku dziedzinie, gdzie krzyuj si drogi nauki i zarzdzania dzik przyrod.

35
S. OBrien, dz. cyt., s. 199.
36
Znajduje to take swoje odzwierciedlenie w jzyku, np. w wyraeniach: szczenica mio, petting, itp.
Zob. M. Shell, dz. cyt., s. 122-125.
37
J. Burger, dz. cyt., s. 58.
Skrzydlata mio. Kobiety i ptaki we wspczesnych amerykaskich pamitnikach
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
59
Moja odpowiedzialno za niego, zaufanie, jakie we mnie pokada, rozcigao si teraz na
wszystkie stworzenia i ca planet
38
.
Podobny punkt widzenia odnajdujemy w ksice Stacey OBrien, ktra dziki wiedzy
i dowiadczeniu nabytemu w czasie opieki nad swoj sow pomykwk moe lepiej
pomaga dzikim ptakom i innym zwierztom jako rehabilitantka i opiekunka
-wolontariuszka w schroniskach. Uczuciowa i empatyczna postawa wobec ulubionego
zwierzcia domowego przekada si w przypadku obu autorek na zainteresowanie ochron
przyrody w ogle, wpywa na ich zaangaowanie w dziaania zmierzajce do ochrony
siedlisk dzikich zwierzt czy gatunkw zagroonych. Metaforycznie rzecz ujmujc
adopcja dziaa w obie strony: zwierz docza do rodziny ludzkiej, a poprzez obcowanie
z nim czowiek uwiadamia sobie lepiej wasn przynaleno do wiata zwierzt
i szczegln rol, zarwno pozytywn, jak i negatywn, jak moe w nim odegra.
Jak w kadej historii miosnej, take i w tej opowiadajcej o zwizku kobiety i jej
skrzydlatego towarzysza zachodz wydarzenia, ktre wystawiaj mio na prb. W obu
analizowanych tekstach jest to cika choroba, ktra potwierdza si wzajemnego
przywizania i odsania nowe oblicze obu zaangaowanych w zwizek stron. W czasie
bada terenowych Joanna Burger zostaa ukszona przez kleszcza i zachorowaa na
borelioz. Przez trzy tygodnie, ktre spdzia w ku obolaa, pprzytomna, osabiona
chorob i gorczk, Tiko wiernie trwa przy jej poduszce, odmawiajc opuszczenia jej
choby na chwil. Ujmujcym dowodem jego przywizania i chci opieki by codzienny
rytua pielgnowania jej dugich, wijcych si wosw; poszczeglne ich pasma, starannie
oddzielone i wygadzone, ptak ukada na poduszce wok gowy na ksztat wachlarza, nie
budzc przy tym picej. Burger interpretuje czuwanie w chorobie jako ch zaopiekowania
si niesprawn partnerk i przejaw empatii, wcale nie tak rzadko spotykanej w wiecie
zwierzt
39
. Choroba wystawia zwizek na prb, a Tiko trwa przy mnie. Jego obecno
dodawaa otuchy, a powicenie i niepodzielna uwaga sprawiy, e odkryam w sobie
niezmierzone pokady czuoci dla niego, podobnie jak moja sabo musiaa obudzi
w nim zblione uczucia
40
. Ju po wyzdrowieniu autorka odkrywa ze zdziwieniem, e ich
wi pogbia si i ulega zmianie. Tiko nie opuszcza jej na krok, staje si niezwykle
wyczulony na jej mow ciaa, a z jego zachowania znikaj wszelkie lady agresji. Ta zmiana

38
J. Burger, dz. cyt., s. 123.
39
Autorka podaje przykady papug, ktre piesz na pomoc rannemu osobnikowi, soni odwiedzajcych
szcztki krewnych na cmentarzyskach soni, szympansw, ktre towarzysz umierajcym matkom. Zob.
J. Burger, dz. cyt., s. 199-202.
40
Tame, s. 197.
Magorzata Rutkowska
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
60

skania Burger do przypuszczenia, e u zwierzt, podobnie jak u ludzi, szczeglnie
dramatyczne czy radosne momenty mog wzmocni mio czy empati:

wi pomidzy osobnikami czy te midzy nimi a nami nie jest czym na zawsze ustalonym. Ronie
i rozwija si. () Zwizki zwierzt z nami nie s jasno sprecyzowane, cay czas si tworz i ulegaj
przeksztaceniom. To bya jedna z najcenniejszych lekcji, jakiej udzieli mi Tiko, gdy wracaam do
zdrowia
41
.

Sformuowanie o nauce wyniesionej z relacji czowiek zwierz, uyte
w przytoczonym powyej cytacie, to standardowy niemale komponent dydaktyczny
pamitnikw tego typu, w ktrych zwierz zawsze uczy swego waciciela czego, co jest
niezwykle wartociowe i wzbogaca jego ycie
42
. Rola ptaka-nauczyciela jest szczeglnie
uwypuklona w Sowie Wesley. Stacey OBrien uywa okrelenia Droga Sowy na okrelenie
zbioru zasad i wartoci, ktrych nauczy j poprzez codzienne wsplne ycie Wesley. Kiedy
wykryto u niej cik, zagraajc yciu chorob mzgu, a rokowania na wyzdrowienie
i samodzielne funkcjonowanie byy znikome, OBrien, nie chcc by ciarem dla nikogo,
zacza rozwaa samobjstwo. Jednak wiadomo, e Wesley jej potrzebuje, e jej
odejcie przysporzyoby mu cierpie, a moe nawet doprowadzio do mierci,
powstrzymuje j przed t decyzj.

Wesley by moim nieustannym towarzyszem, moim nauczycielem, moim przyjacielem. Teraz
podjam decyzj, by uhonorowa t jego wielk dusz w maym ciele i zosta z nim do koca.
Musiaam dotrzyma obietnic. To bya jedyna rzecz, ktr jeszcze mogam zrobi. Taka jest Droga
Sowy. Powicasz swoje ycie, koczysz to, co zacze, dajesz bezwarunkow mio i to wszystko.
Spojrzaam w oczy sowy, znalazam w nich Bo Drog i postanowiam y
43
.

Dla samotnej i ciko dowiadczonej przez chorob OBrien sowa staje si czym
wicej ni zwykym zwierzcym ulubiecem. Jako osoba wierzca autorka dostrzega take
duchowe, a nawet metafizyczne aspekty wizi, ktra ich poczya. Nieco egzaltowanym
jzykiem opisuje, e wpatrywanie si w kosmos oczu Wesleya pomogo jej osign
wyobraenie o Bogu i duszy, jakiego nigdy nie dowiadczya suchajc teologicznych

41
Tame, s. 203.
42
T. Caesar, Speaking of Animals: Essays on Dogs and Others, Leiden 2009, s. 56.
43
S. OBrien, dz. cyt., s. 220. Zob. te s. 232.
Skrzydlata mio. Kobiety i ptaki we wspczesnych amerykaskich pamitnikach
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
61
wywodw
44
. Sowa staje si w tym przypadku posacem mdroci i duchowoci rodem nie
z tego wiata, co zgodne jest zreszt z kulturowymi wyobraeniami dotyczcymi tego
ptaka. Co wicej, Stacey OBrien postrzega pomykwk jako swe zwierz totemiczne, gdy
kade wane wydarzenie w jej yciu byo poprzedzone spotkaniem z sow nalec do tego
wanie gatunku.
Jak skrzydlata mio zmienia ycie Joanny Burger i Stacey OBrien? Przede
wszystkim obie autorki czuj si uprzywilejowane dziki temu, e udao im si nawiza tak
blisk, intymn wrcz wi z osobnikiem innego gatunku. Dla biologa czy ornitologa
wsplne ycie z dzikim ptakiem, ktrego traktujemy jak czonka rodziny jest niezwykle
cenne, umoliwia bowiem dokonywanie odkry niejako przy okazji, bez mudnych bada
terenowych. Codzienne obserwacje papugi czy sowy pozwalaj autorkom na lepsze
zrozumienie zachowa ich dzikich pobratymcw na wolnoci, co z kolei prowadzi do
zaangaowania w ochron tych zagroonych gatunkw. Odwoujc si do osobistych
dowiadcze, ale take do wynikw bada naukowych nad wiadomoci i myleniem
zwierzt, autorki skutecznie podwaaj mit wyjtkowoci czowieka w przyrodzie,
ujawniajc zadziwiajce podobiestwa midzy yciem zwierzt i ludzi w sferze uczu
i emocji. W podsumowaniu swojego pamitnika Stacey OBrien przewiduje zmierzch
postawy antropocentrycznej stwierdzajc: jestem pewna, e w nadchodzcych dekadach
spojrzymy wstecz na dzisiejsze czasy jako na te, w ktrych wyonilimy si z ciemnych
wiekw niezrozumienia zwierzt, ich inteligencji i ycia emocjonalnego
45
.
Przyznanie zdolnoci mylenia i osobowoci skrzydlatemu towarzyszowi oznacza
uznanie jego statusu jako podmiotu w relacji z czowiekiem. Potrzeby Tiko czy Wesleya s
istotne, a ich uczucia zasuguj na szacunek. Dlatego te obie autorki wielokrotnie
podkrelaj, e przyja z papug czy sow nie polega na dominacji i narzucaniu ptakowi
swej woli co byoby zreszt w przypadku tych gatunkw niemoliwe a raczej na
wsppracy, poszukiwaniu kompromisu, partnerstwie. Cho biologicznie bliej nam do
ssakw, kobiety i ich ptaki wypracowuj swj wasny, efektywny system komunikacji. Co
istotne, proces przyswajania jzyka dziaa dwukierunkowo: ptaki ucz si rozumie jzyk
ludzki, ale ich opiekunki take ucz si interpretowa wydawane przez nie dwiki. Z kolei
w procesie komunikacji niewerbalnej ogromn rol odgrywa przede wszystkim jzyk ciaa:
przytulanie, gaskanie, ukadanie wosw czy skubanie palcw, ktre wiadcz o bliskoci,
zaufaniu czy wzajemnej akceptacji, przyczyniajc si do zacieniania wizi.

44
Tame, s. 186.
45
Tame, s. 233.
Magorzata Rutkowska
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
62

Wydaje si, e wanie pojcie wizi jest kluczem do waciwego odczytania roli
zwierzcia domowego w analizowanych tekstach. Papuga czy sowa nie s typowymi
domowymi pieszczochami, a ich status jest zmienny i niejednoznaczny: funkcjonuj jako
zastpcze dziecko, by czasami zmieni si w czuego, oddanego partnera. Jednak w kadej
z tych rl pozostaj wobec Burger i OBrien bliskim innym (the proximate other)
46
. Autorki
opisuj duszy fragment swojego ycia wanie przez pryzmat tej wanej dla nich relacji,
rozszerzajc tym samym znaczenie pojcia, ktre zazwyczaj odnosi si do czonkw
najbliszej rodziny. Wyraaj tym samym przekonanie, e nawizanie autentycznej wizi ze
zwierzciem moe sta si dowiadczeniem, ktre nie tylko poszerza mylowe horyzonty
i prowokuje do kwestionowania antropocentryzmu, ale te wydobywa z czowieka to, co
najlepsze.
SUMMARY
The Wings of Love: Women and Their Birds in Contemporary American Memoirs.
Books on bird-human relationship are rare among popular pet memoirs, as most of them
are devoted to dogs or cats. The present article discusses two books, whose authors,
American biologists, have decided to fill in this gap with accounts of their intimate bond
with an adopted pet bird. Mingling memoir and science, Joanna Burger in The Parrot Who
Owns Me: The Story of a Relationship (2001) and Stacey OBrien in Wesley the Owl (2008)
present stories of love which transcends the boundary of species. For a biologist, sharing
a life with a bird offers a unique opportunity to study wild birds social behavior in the
domestic environment. Unlike dogs and cats that share with humans a long history of
domestication, a Red-Lored Amazon (Tiko) or a Barn Owl (Wesley) are inherently wild and
can be befriended only on their own terms. Over the years, the birds come to treat their
women-owners as closest companions or even mates, proving with their complex behavior
that they are indeed intelligent, emotional and caring creatures. To strengthen the bond,
Burger and OBrien willingly participate in daily preening sessions. Much less willingly, they

46
Pojcia tego uywa Paul John Eakin w swojej analizie autobiografii rodzinnych (relational life writing), ktrych
autorzy opisuj wasne ycie przez pryzmat relacji z bliskim czonkiem rodziny, najczciej rodzicem, bratem,
siostr. Zob. P.J. Eakin, How Our Limes Become Stories: Making Selves, Ithaca 1999, s. 86.
Skrzydlata mio. Kobiety i ptaki we wspczesnych amerykaskich pamitnikach
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
63
acquiesce to become the objects of the birds courting rituals. In the memoirs, Tiko and
Wesley enjoy the status of family members, of thinking and emotional individuals whose
needs and feelings deserve to be respected. Both authors are aware of the
anthropomorphic point of view they adopt, however, they defend their perspective on the
grounds of personal experience and scientific research. Thus, by showing the similarities
between emotional and social life of human and non-human animals the books question
the main assumptions of anthropocentric approach.

JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
2014 nr 2 zwierzco


studia
GATUNKOWE SOJUSZE, GATUNKOWE KONFLIKTY.
O RELACJACH LUDZKICH I NIE-LUDZKICH
ZWIERZT W POEZJI ANNY WIRSZCZYSKIEJ
ANNA FILIPOWICZ
filozofii posthumanizmu przezwycia si zazwyczaj praktyk wytyczania
niezbywalnych granic midzy czowiekiem a zwierzciem. Miejsce
antropocentrycznych przekona o dzielcej ludzkie i nie-ludzkie istnienia
jakociowej rnicy zajmuje teraz pene uznanie dla ich wsplnego gatunkowego
potencjau zauwaalnego nie tylko na poziomie materialnym, ale rwnie w planie
emocjonalnym czy mentalnym. W wikszoci neodarwnistycznych koncepcji zarwno
czowiek, jak i zwierz pozostaj wic wzgldem siebie w ontologicznej cigoci, zbieni
w zdecydowanej wikszoci cielesnych zwyczajw, analogiczni w swych spoeczno
-kulturowych dyspozycjach. Likwidacja podtrzymywanego dawniej esencjalnego rozziewu
pozwala tu przesdza jedynie o charakterystycznym dla poszczeglnych gatunkw
nateniu danej umiejtnoci czy cechy. W toku ewolucji ono samo take podlega jednak
nieustannym zmianom i wariacjom, zalec czsto od ksztatu koegzystencji konkretnego
gatunku z szeregiem wrogich albo przyjaznych mu stworze.
W
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
65
Obraz podobnego ludzko-animalnego pokrewiestwa mona odnale rwnie
w pochodzcych z cyklu Matka i crka (Wiatr [1970]) utworach Anny wirszczyskiej.
Rozpoznawanie zwierzcia-w-sobie odbywa si tutaj na drodze dzielonego z czworonogami
dowiadczenia opieki nad nowo narodzonym potomstwem. W cigoci z wasnym
dzieckiem kobiecy podmiot przekracza zarazem opresj fallocentrycznego konstytuowania,
tradycyjny paradygmat powiza eskoci z natur oraz cae swe dotychczasowe osobowe
uwikanie. To wanie przez bycie matk zaznaje si u poetki rozlegej zbienoci ludzkiego
i nie-ludzkiego istnienia czy dostpuje do bogatszego w moliwoci, bo powikszonego
o zwierzc dziedzin, wiata. Tak rozumiana gatunkowa koegzystencja skania ponadto
homo sapiens do radykalnej redefinicji swoich dotychczasowych pozycji czy zada.
Wspuczestnictwo we wsplnej dla wszystkich stworze niepohamowanej intensywnoci
ycia zobowizuje go bowiem do stawiania sobie nieatwych pyta o waciw w nim
partycypacj i odpowiedzialne funkcjonowanie razem z nie-ludzkimi Innymi.

wirszczyska ukazuje podobny model czowieczestwa zwaszcza w utworze Jestem
kocic. Pierwsze spdzone z dzieckiem chwile zostaj tu opisane przez pryzmat kluczowej
dla ludzi i zwierzt materialnej wizi, ktra wytwarza si po porodzie midzy matk
a noworodkiem:

Moje dziecko pi przy mnie,
jakie szczcie.
Moje dziecko wzdycha w rozkoszy snu,
ciepe jak mae zwierz,
szczliwe jak mae zwierz.

Objo mnie przez sen ()
1


Poetycka wzmianka o cieple dziecicej skry, w ktr z upodobaniem wtula si
bohaterka, ujawnia rozlegy potencja dotyku, wykraczajcy poza potrzeb zwykej
pieszczoty. Za porednictwem namacalnego kontaktu doznaje si tutaj nie tylko przypywu
macierzyskiej czuoci, ale rwnie radykalnego tosamociowego przeformuowania.
Przez gaskanie, przytulanie, przylgnicie do drugiej, zrodzonej z siebie istoty, matka moe
przywoa pami niedawnego egzystencjalnego otwarcia i podmiotowego rozchylenia,
ktre przezwycia kulturowe przekonanie o pojedynczoci czy integralnoci wasnego
bytu. Dotyk sprzyja take jej intensywnej cielesnej komunikacji z noworodkiem, biegncej
wyranie w poprzek tradycyjnych logocentrycznych rozrnie, sensotwrczych podziaw

1
Wszystkie cytowane utwory Anny wirszczyskiej pochodz z tomu Wybr wierszy, Warszawa 1980.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
66

oraz sztywnych binarnych hierarchii. Uwidaczniane przez wirszczysk czynnoci staj si
teraz przykadem ekonomii istnieniowej wymiany, zwizanej zarwno z sam bohaterk
oraz jej dzieckiem, jak i z caym otaczajcym ich wiatem. Trzymanie w ramionach picego
noworodka i otrzymane od niego w odpowiedzi bezwiedne objcie gwarantuje bowiem
w utworze dowiadczenie autentyczne, wolne od symbolicznej jurysdykcji
i niezaporedniczone adn patriarchaln inklinacj.
Namys nad takim cielesnym uwsplnieniem zdaje si rwnie czciowo zbieny
z feministycznym ujciem macierzystwa znanym z teorii Luce Irigaray. Uczestnictwo
w uobecnianej przez poetyk matczyno-dziecicej relacji czy si moe zwaszcza
z opisywanym u filozofki rozszczelnieniem granic podmiotu czy tworzeniem innego
miejsca poza swoimi ramami
2
, ktre wynikaj wanie z dotykalnego obcowania.
O afirmowanym przez Irigaray matrylinearnym ukadzie przesdza wanie blisko
i pynno jednoczcego matk z crk pierwszego ucisku
3
oraz ich wzajemne
przebywanie ciao-w-ciao. Wszelka rnica midzy stronami diady pojawia si natomiast
jedynie w kontakcie, w przepywie dowiadczenia sensu i afektu, ktry przeksztaca
wszystkie elementy macierzyskiego spotkania. Osigalne w ten sposb osobowe
rozchylenie czy otwarcie otwartoci
4
gwarantuje ponadto skuteczne wymknicie si
fallocentrycznemu konstruowaniu ja
5
. W analogiczny sposb, cho w znacznie bardziej
androgynicznej perspektywie, pisze o tkwicych w dotyku moliwociach take Jolanta
Brach-Czaina:

Przylgnicie do skry niesie spokj, upewnia o szerszej przynalenoci, a wic buduje nam miejsce,
a zarazem uzmysawia, e nie jestemy bytami osobnymi, tylko raczej stowarzyszonymi. Dotyk
sugeruje, e nie naley przesadnie si wynosi i przecenia wasnej wyjtkowoci, skoro bez dotykania
innych bytw nie potrafimy istnie
6
.

Tej wywrotowej sile dotyku sprzyja u wirszczyskiej przebywanie bohaterki
w odcitym od zewntrznych wpyww domowym mikrokosmosie (w ciepej norce naszego

2
L. Irigaray, Elemental Passions, trans. J. Collie, J. Still, London, Routledge, 1992, p. 59.
3
L. Irigaray, Ciao-w-ciao z matk, prze. A. Araszkiewicz, Krakw 2000, s. 19.
4
M. Schildrick, Becoming-maternal. Things to do with Deleuze, Studies in the Maternal, vol. 2, issues 1 & 2,
http://www.mamsie.bbk.ac.uk/shildrick.html, [08. 11. 2013]
5
Tame.
6
J. Brach-Czaina, Bony umysu, Warszawa 2003, s. 70.
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
67
tapczanu [...] wzdycha nasze nocne szczcie). W oddaleniu od publicznego konstytuowania moe
ona stworzy z crk bezpieczny azyl, prywatn enklaw, osobn stref koegzystencji.
Matka i noworodek funkcjonuj tutaj na wasnych prawach nie tylko przez wzgld na
szereg czcych ich zalenoci, ale i przez zupenie dosown separacj od mechanizmw
spoecznej kontroli czy wadzy patriarchalnego porzdku. Takie konsekwentne odrzucanie
opresywnych uwika, ktre znajduje wyraz w oparciu kobiecych relacji na dzielonym
z crk naznaczeniu ciaem, przekada si zarazem na prb rozszerzania zakresu
dokonywanych za pomoc przylgnicia subwersji. Bohaterka wirszczyskiej zdaje si
wychodzi przez dotyk ku caemu materialnemu otoczeniu, za samo macierzystwo jest
dla niej sposobem interakcji z marginalizowan i wykluczan z humanistycznego dyskursu
biologiczn rzeczywistoci. Staje si ono rwnie okazj do obcowania z dziedzin, ktr
w tradycyjnej kulturze czono zwykle ze zdegradowanym, wyzbytym sensu zaledwie
yciem, stawianym w opozycji do uczestniczcego w wiecie czowieka. Za
porednictwem namacalnego kontaktu z noworodkiem bohaterka zawiesza bowiem ludzki
model egzystencji i utosamia si w peni ze zwierzciem (jestem [...] kocic, jestem [] suk).
Dotykalna relacja z dzieckiem okazuje si w utworze dopenieniem niedawnej
reprodukcyjnej transgresji, umoliwiajc matce istnienie zarazem na sposb otwarty
i poszerzony. Bohaterka wirszczyskiej, ktra najpierw przez pord, a potem tulenie
noworodka potwierdza sw gotowo do egzystencjalnego przerastania, tym atwiej
rozpoznaje sam siebie take w domenie animalnego wiata. To zestawienie jej ze
zwierzciem nie wie si jednak wcale z dostpowaniem kobiecego podmiotu do jakiej
archetypowej prapodstawy bytu. Nie polega ono rwnie na prbie odnajdywania si
bohaterki w dziedzinie przyrody ujmowanej jako naturalna przestrze kobiecoci
7
, lub
w aspekcie Matki Ziemi, ktry odpowiada w psychoanalizie jungowskiej za dynamizowanie
eskiej psychiki. W mona zatem zaryzykowa twierdzenie, e przywoywana u poetki
zwierzco pozostaje cakowicie odlega od funkcji znaku ze wiata przyrody
8
. Nie
sprzyja wic ani wyprawie w dziedzin matriarchalnej niewiadomoci, ani
wtajemniczeniu inicjowanej kobiety w dzielon z natur energi. Zarwno tytuowa kocica,
jak i pojawiajca si w wywodzie suka wykraczaj bowiem poza przypisywane im zwykle
antropocentryczne atrybuty, archetypiczne czy edypalne obszary znacze. Stanowi
wycznie uobecnienie realnego zwierzcia, z ktrym dzieli si teraz otwarcie cay sposb
istnienia.

7
Por. G. Laso-Kochaska, Kora, Demeter i inne. Crki ojcw, crki matek, Supskie prace filologiczne. Seria
Filologia Polska 2005, nr 4, s. 199.
8
Tame, s. 196.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
68

Poetka przewartociowuje humanistyczn praktyk symbolicznego uposaania
zwierzt, odcinajc je tym samym od tradycyjnych mitologicznych czy sentymentalnych
(zwierz jako przedmiot narcystycznej kontemplacji) uwika. Wskazywane w utworze
czworonone stworzenia nie pochodz wic wcale z kosmicznych poziomw
boginicznego orszaku, nie nosz ponadto adnych, narzuconych im kulturowo znamion
osobniczej indywidualnoci. Do porwna z bohaterk skaniaj wirszczysk szczeglnie
zwierzta domowe, ktre oglda si w poogu, w trakcie opieki nad nowo narodzonym
potomstwem, z dala od doranej kontroli czowieka, a czsto nawet poza jego wzrokiem
(w ciepej norce naszego tapczanu). Ta animalna potrzeba separacji na czas porodu i tu po nim
nieprzypadkowo pozostaje rwnolega z dziaaniami poszukujcej odosobnienia ludzkiej
matki. Zapewne dlatego dalekie od antropocentrycznych asocjacji obrazowanie
odnajdywanego w sobie psa czy kota zbiega si tutaj wyranie z prb wyswobadzania si
bohaterki spod cicych jej samej patriarchalnych zalenoci. Za sowami poetki
o istnieniowym podobiestwie ludzkiego i nie-ludzkiego macierzystwa (jestem [...] kocic,
jestem [] suk) kryje si bowiem demonstracyjne wyzwanie rzucone najbardziej
dyskryminujcym jzykowym reprezentacjom kobiet.
Ta wskazywana w utworze midzygatunkowa zbieno jest przede wszystkim
znakiem buntu wobec utrwalonych w kulturze zniewaajcych zoologicznych inwektyw.
Wraz z przykadami podobiestwa bohaterki do udomowionych czworonogw
wirszczyska przywouje pami mizoginicznego etykietowania kobiet, ktre za
nieposuszestwo wzgldem fallocentrycznego porzdku poddawano przez wieki sucej
wykluczeniu animalnej semantyzacji. Zrwnanie bohaterki z psem czy kotem
przeciwstawia si zatem otwarcie najpowszechniejszym uobecnianym w jzyku strategiom
symbolicznej przemocy. wirszczyska kwestionuje tutaj zwyczaj odnoszenia kategorii
eskoci do nieczystej z humanistycznego punktu widzenia zwierzcoci oraz
wyjtkowo negowanej w tym kontekcie niekontrolowanej psiej czy kociej prokreacji.
Poetka przezwycia zwaszcza obelyw nomenklatur suki, z pomoc ktrej stawiano
kobiety w stan oskarenia za ich niezgodn ze spoecznymi normami seksualno.
Dokonuje ponadto rekonfiguracji konwencjonalnych znacze kobiety-kocicy jako podlegej
mskim oczekiwaniom erotycznej maskotki, zdolnej do manipulacji wasn ulegoci
i czerpicej z tej sytuacji wszelkie moliwe korzyci. Podobnym aluzjom do seksistowskich
nominacji towarzyszy u wirszczyskiej rwnie konsekwentne przeamywanie
stygmatyzacji samej zwierzcej Innoci. Skutkuje ono zawieszeniem w wywodzie
wszystkich stereotypowych przedstawie psa czy kota jako istnie pasywnych
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
69
i powodowanych jedynie niepohamowanym instynktem. Konstruowane przez poetk
ludzko-animalne analogie mog dziki temu pozosta podwjnie odlege od
przechowywanych w jzyku uprzedze, ktre wi si nierozcznie z najciszymi
naduyciami logocentrycznej wadzy.
Ukazany w utworze przykad kocicy czy suki wskazuje ponadto wyranie na poetyck
gr wirszczyskiej z tradycyjna antropogenez. Jej stawk byoby tutaj dekonstrukcja
wartociowania tkwicego-w-czowieku-zwierzcia, wyodrbnianego dotd przez kultur,
by mc wytworzy i scharakteryzowa to, co esencjalnie ludzkie. Respektujca zwierzc
Inno poetka nie skania si jednak wcale ku prostemu odwrceniu negatywnego obrazu
animalitas i afirmacji tego wykluczanego zazwyczaj aspektu podmiotu. Nie chodzi jej
rwnie w dalszej perspektywie - o jakkolwiek waloryzacj wyanianych przez czowieka
podziaw midzy kultur a natur, bios a zoe, osob a zwierzciem. Wraz z widocznym
w tej poezji tosamociowym otwarciem, a take osiganym przez dotyk stowarzyszeniem
z drugim istnieniem (crka) dokonuje si bowiem fundamentalnego przekroczenia
klasycznego projektu humanitas oraz zakwestionowania wszystkich wynikajcych z niego
dychotomicznych podziaw. Deklaracje bohaterki o dowiadczanej w macierzystwie
bliskoci z psem czy kotem przesdzaj tym samym o idcym o krok dalej zamiarze
odrzucenia separujcych czowieka od wiata ontologicznych rozgranicze. Skaniaj one
ponadto do renegocjacji koncepcji homo sapiens niezredukowanego wycznie do siebie
samego oraz gotowego na istotowe powizania z tym, co nie-ludzkie
9
. Z przezwycieniem
antropocentrycznego paradygmatu czy si bowiem w utworze nie tylko akceptacja
wirszczyskiej dla bytowej pynnoci midzy ludzkim a animalnym, ale i pena zgoda
poetki na wynike z tego rozpoznania midzygatunkowe continuuum
10
.
Obok powodowanego narodzinami przedefiniowania ludzkiej egzystencji pojawia si
wic nowy sposb tworzenia relacji, wspzalenoci i pocze
11
, ktre formuje si
zwaszcza z tym, co nie-ludzkie. Zbieno z kocic lub suk przekracza u wirszczyskiej
osobowe konstytuowanie podmiotu, sigajc poza zakres czcych matki i crki

9
Dochodzi tu zatem do rozmontowania funkcjonujcej przez wieki w humanistycznej kulturze maszyny
antropologicznej, ktrej dziaanie (jak opisuje Giorgio Agamben) polegao na separowaniu zwierzcej
i ludzkiej strony istnienia oraz wyczaniu tego, co animalne poza nawias (odpowiednio za pomoc strategii
afirmacji lub negacji). Zob. G. Agamben, The Open. Man and Animal, trans. K. Attell, Stanford California 2004.
Na gruncie polskim szerzej pisz o tym m.in. P. Mocicki, Zwierz, ktre umieram. Heidegger, Derrida, Agamben,
Konteksty. Polska Sztuka Ludowa 2009, nr 4, s. 61-69 oraz J. Bednarek, Maszyna antropologiczna - instrukcja
demontau, Nowa Krytyka. Czasopismo Filozoficzne, http://www.nowakrytyka.pl/spip.php?article435, [08.
11. 2013]
10
E. Grosz, Time Travels. Feminism, Nature, Power, Durham, London, Duke University, 2005, p. 50.
11
M. Radomska, Nowe relacje, poczenia oraz transformacje. Z Mariett Radomsk rozmawia Monika Glosowitz,
ArtPapier 2012, nr 205, http://www.artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=156&artykul
=3351&kat=17, [08. 11. 2013]
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
70

matrylinearnych wizi. Wyraony w dotyku kontakt z dzieckiem staje si teraz okazj do
odkrycia w czowieku caych obszarw dzielonego ze zwierzciem istnienia oraz przyjcia
w sobie innego-ni-ludzkie uposaenia. W opiece nad noworodkiem bohaterka odnajduje
bowiem dziaania, ktre pozostaj identyczne z psim czy kocim sposobem funkcjonowania.
Przez troskliwe przytulenie si do dziecka i pene oddania ogrzewanie go wasnym ciepem
w odcitej od wiata przestrzeni ka zblia si ona do najbardziej charakterystycznych
animalnych sposobw dbaoci o nowo narodzone potomstwo. Za porednictwem czuego
gadzenia, obejmowania czy przywierania, ktre zdaniem Brach-Czainy uwaa si
niesusznie za kulturowo nieprzydatne
12
, opozycja natury i kultury moe wytraca sw racj
bytu, a sama zwierzcoci zostaje uznana za cz ucielenionego ludzkiego ycia
13
. Nawet
jeli, jak pisze filozofka, to dotykanie:

() przeraa, bo nie wiemy, czy w kontakcie ze wiatem mamy nad nimi (zwierztami przyp. AF)
jakkolwiek przewag. Ale nie wiemy te, czy warto j mie. Przeciwnie, nasz mocn stron moe by
przecie posiadanie waciwoci wsplnych, czcych z nieprzeliczonym bogactwem bytw zdolnych
dotyka wiata.
14


W macierzyskim dotyku mona zatem zrealizowa i uwolni wielo ruchw,
nieznan jeszcze intensywno prze-ycia i wszystko to, co w nas zwierzce
15
. Samo
przytulenie czy ucisk ujawnia natomiast istnienie wsplnych dla wszystkich stworze
mechanizmw ewolucji, ktre przesdzaj w utworze o pokrewiestwie czowieka, psa
i kota. Wyzbyte dzielcych je jakociowych przepaci ludzkie oraz nie-ludzkie gatunki
podlegaj bowiem u wirszczyskiej jednakowym procesom oraz przejawiaj podobne
rodowiskowe reakcje w odpowiedzi na otoczenie rozumiane przez ekosystem lub
miejsce w populacji. To ewolucyjne podoe dotyku staje si ponadto dla poetki gwarantem
najczulszych i najbardziej subtelnych relacji czcych kobiet z jej dzieckiem. Bez
analogicznych ze zwierztami zachowa, percepcji, pozycji ciaa chwile gbokiej bliskoci
z ludzkim noworodkiem nie mogyby si tutaj zici.
Leca na ku z crk w ramionach bohaterka od-czowiecza sama siebie
poprzez dzielony z innymi zwierzcymi matkami zmys dotyku, ktry, jak w przypadku
wikszoci nie-ludzkich gatunkw stanowi dla nowo narodzonego potomstwa

12
J. Brach-Czaina, dz.cyt., s. 58.
13
M. Bakke, Bio-transfiguracje. Sztuka i estetyka posthumanizmu, Pozna 2010, s. 96.
14
J. Brach-Czaina, dz.cyt., s. 61.
15
A. Lingis, Dangerous Emotions, Berkeley, Los Angeles, University of California Press, 2000, p. 29. Cyt. za
M. Bakke, dz.cyt., s. 88.
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
71
najwaniejsz informacj rodowiskow. To wanie za pomoc bodcw dotykowych
i cieplnych dziecko moe zlokalizowa rodzicielk, za sam namacalny kontakt sprzyja jego
socjalizacji oraz uczeniu si bycia z najbliszymi. Przywoana w utworze fizyczna relacja
okazuje si wic nieodzowna do wytworzenia istotnej rwnie dla zwierzt emocjonalnej
wizi, odgrywa ponadto kluczow rol w rozwoju niewyksztaconej tu po urodzeniu
fizjologii ludzkich i nie-ludzkich noworodkw. Zapewne dlatego bohaterka wirszczyskiej
komunikuje si z dzieckiem na podobiestwo psiej czy kociej samicy, ktra, przez
przytulanie czy ocieranie, dzieli si z potomstwem wasnym zapachem, za przez
realizowan w bezporednim obcowaniu pielgnacj skry stymuluje funkcjonowanie
dziecicego ustroju (zwaszcza ukady krenia i trawienny). Podobne cele przywiecaj
take przylgniciu matki do crki albo otoczeniu nowo narodzonej wasnym ciaem.
Wydaj si one szczeglnie zbiene z animalnym zwiniciem si w kbek w zamiarze
ogrzania bezbronnych modych, wyzbytych jeszcze umiejtnoci samodzielnej regulacji
temperatury wasnego organizmu
16
. Taki penicy ochronne funkcje dotyk moe wreszcie
stanowi najbardziej tu oczywist zacht do rozpoczcia ssania. Jego odruch wyzwala
bowiem u karmionych matczynym mlekiem gatunkw wanie materialna blisko
rodzicielki, ktra przebywa ze swych dzieckiem w rozumianym na nowo ukadzie ciao-w-
ciao.
W ujawnianiu midzygatunkowych podobiestw wan funkcj peni rwnie samo
ko, tylko pozornie przypominajce u wirszczyskiej zwyke posanie. Poprzez
wzmiank o ciepej norce tapczanu poetka podkrela bowiem wielowymiarowy ksztat mebla,
ktry posiada skadan konstrukcj oraz schowek na pociel, istotne nie tyle dla czowieka,
ile dla szukajcych spokojnego legowiska zwierzt. Bardziej ni obietnic ludzkiego
wypoczynku na materacu ko nci wic moliwoci ukrycia si wraz z potomstwem
w osigalnych wycznie dla domowych czworonogw ustronnych zakamarkach
wntrza kanapy. Zaciszna, mikka i ciepa norka naszego tapczanu staje si take wybieranym
zwykle przez samo zwierz miejscem oszczenienia si czy okocenia. Tu wanie realizuje
ono wikszo swych macierzyskich potrzeb, ktrych posta jest skutkiem przystosowania
wytworzonych na wolnoci nawykw do warunkw wielowiekowej kohabitacji
z czowiekiem czy specyfiki dzielonego z nim otoczenia. Zapewne dlatego tapczan okazuje
si w utworze przestrzeni zacierania si zwierzcej i ludzkiej domeny, kwestionowania
oczywistych podziaw na to, co biologiczne i kulturowe. Naprzemienno deklaracji
bohaterki o jednoczesnym byciu czowiekiem, suk czy kocic zdaje si za w tej

16
Zwraca na to uwag rwnie J. Brach-Czaina, zestawiajc ze sob take rwnolegle opisy ludzkich
i zwierzcych porodw. Por. ta, Szczeliny istnienia, Krakw 1999, s. 52.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
72

perspektywie wyranie zamierzon poetyck strategi. Nie ma ona nic wsplnego
z obojtnoci wirszczyskiej na specyfik kadego z gatunkw, czy si za to
z przekonaniem o niemonoci wskazania jakiejkolwiek danej im na stae natury.
Zoono powiza matki z noworodkiem sprzyja zatem rozpoznaniu siebie jako
egzystencji nie tylko niejednostkowej, ale zarazem nieustabilizowanej, elastycznej
i procesualnej
17
. Wraz z macierzystwem ujawnia si w utworze moliwo spojrzenia na
podmiot, ktry tworzy cigo ze istnieniami zupenie z nim na pozr bytowo
nietosamymi. Dostrzeganie czcych czowieka i zwierz podobiestw akurat w zakresie
opieki nad potomstwem nie sygnalizuje tu jednak wcale przepaci pojawiajcej si midzy
nimi w pozostaych dziedzinach ycia. Przeciwnie, wszystkie wymienione przez poetk
ludzkie czy nie-ludzkie gatunki cechuje raczej wzajemna zbieno, rozpoznawalna
w zdecydowanej wikszoci obszarw ich indywidualnych czy spoecznych aktywnoci.
wirszczyska nie przez przypadek eksponuje te analogie na przykadzie koegzystencji
bohaterki oraz dawno udomowionych czworonogw. Przynalene im wiaty nie tylko
bowiem przenikaj si od wiekw, ale pod wieloma wzgldami wrcz zawieraj w sobie
nawzajem.
Wedug niektrych interpretacji darwinizmu funkcjonujce w symbiozie gatunki
przystosowuj si w peni do ycia w pobliu, z, a w kocu rwnie w sobie samych.
Pod wpywem ewolucyjnych kryteriw (materii, czasu, zmiany i powtrzenia
18
) oraz na
skutek dugotrwaego wsplnego bytowania nie reprezentuj ju one w pojedynk adnej
dajcej si wydzieli suwerennoci, ktr mona byoby przypisa jedynie do czowieka
albo zwierzcia. Zarwno ludzkie, jak i psie czy kocie formy zdaje si wic uczestniczy
w nieustannej wymianie przejawianych przez siebie percepcji, uczu, potrzeb i motywacji.
W przypadku wikszoci zwierzcych istnie skutkowa to moe wieloci manifestujcych
si jednakowo zachowa od prostych cielesnych odruchw po skomplikowane spoeczne
zwyczaje. Taka wyzwalana na skutek koewolucji wsplnota znosi w utworze rnic
midzy biorc dziecko w ramiona kobiet a zwinit w kbek przy modych kocic czy
suk, uniewaniajc zarazem podzia na ludzki wypoczynek na tapczanie i animalny sen
w jego wntrzu. Przypisane do poszczeglnych gatunkw czynnoci (mruczenie,
wzdychanie, obejmowanie) okazuj si tutaj polem cigego przenikania, okazj do
dynamicznego przechodzenia jednego w drugie
19
. Zgodnie z mechanizmami biologii
ewolucyjnej wiatem zobrazowanych przez poetk zwierzcia i czowieka rzdzi za jedynie

17
Por. E. Grosz, Volatile Bodies. Toward a Corporeal Feminism, Bloomington, Indiana University Press, 1994,
p. 79, 181.
18
Por. M. Bakke, dz.cyt., s. 112.
19
K. Darwin, O pochodzeniu czowieka, Dziea wybrane, Gdask 1959, t. IV, s. 26.
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
73
nieustannie rnicujce si ycie, wyzbyte jakichkolwiek przewidywalnych schematw oraz
jasno okrelonego celu. Zapewne dlatego nie-ludzko kobiety, ktra szuka pod kodr
bezpiecznego schronienia dla siebie i dziecka, moe tak pynnie zrwnoway si
z ludzkoci kocicy czy suki (norka n a s z e g o tapczanu, w z d y c h a i m r u c z y n a s z e
nocne szczcie), korzystajcych u wirszczyskiej z tego samego ka.
Z utworu Jestem kocic wyania si teraz koncepcja wsplnej dla wszystkich stworze
ontologicznej podbudowy, ktra pozostaje bliska posthumanistycznym odczytaniom
ewolucjonizmu. W ujciu Elizabeth Grosz, jednej z czoowych reinterpretatorek dzie
Darwina, teoria ewolucji podwaa bowiem moliwo wyznaczenia jakichkolwiek
esencjalnych klasyfikacji midzy gatunkami. Ludzi i zwierzta dzieli od siebie wycznie
ilociowa rnica, niejednakowy stopie moliwoci cielesnych albo zdolnoci
intelektualnych. Bohaterka wirszczyskiej odnajduje w sobie dziki temu wci
aktualizowan cigo z animalnym, ktre otacza czowieka ze wszystkich stron
20
. Tylko
pozornie dotyczy to jedynie materialnych aspektw bycia matk analogicznych procesw
witalnych oraz bliskich sobie praktyk cielesnych. Midzygatunkowa zbieno w nie
mniejszym stopniu obejmuje tutaj zarazem zwizan z macierzystwem sfer emocji, ktra
daje si bez trudu rozpozna rwnie u psa czy kota
21
. Zapewne dlatego zestawienie
czowieka ze zwierzciem nie skutkuje bynajmniej w utworze opisem dziedziny
instynktownych reakcji albo atawistycznych potrzeb, dzielonych ze stworzeniami, ktre si
ju dawno ewolucyjnie przeroso. W zamian jest uznaniem za wsplne caego obszaru nie
-cielesnych dozna, ktre towarzysz kadej matce i dziecku bez wzgldu na ich gatunkow
przynaleno. Jest ponadto przyjciem za pewnik, e przypisywane czowiekowi
zachowania rozumowe czy etyczne wi si nierozcznie z jak zwierzc podstaw
22
.
Tak genez maj u wirszczyskiej zwaszcza wszystkie macierzyskie afekty, ktre
przejawiaj si choby w lojalnoci, przywizaniu czy dbaoci o potomstwo
23
. W filozofii
Grosz przynale one, razem ze stopniowalnym rozumem, wstydem czy mow do
wsplnych ludziom i zwierztom form moralnoci, ktra, zgodnie z mechanizmami
ewolucji, ktra sama zreszt moe ulec nieustannym przeksztaceniom:


20
E Grosz, Darwin i gatunek ludzki, prze. M. Rogowska-Stangret, Przegld Filozoficzno-Literacki 2011,
nr 4, s. 48.
21
Tame, s. 55.
22
Tame, s. 54.
23
E. Grosz, Nick of Time. Politics, Evolution, and the Untimely, Durham, London, Duke University, 2004, p. 59.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
74

Cay zakres sensw moralnych, ktre mog by rozstrzygalne jako unikalne dla czowieka istniej jako
prefiguracja w zwierztach. (...) I bez wtpienia (...) te formy moralne, ktre uznaje si dzi za
naturalne lub oczywiste s wci w procesie ewolucji.
24


Odnajdywana w macierzystwie wsplnota gatunkw zakada w utworze budowanie
rozlegych biologicznych i kulturowych mostw
25
, ktre przebiegaj midzy ludzk a nie
-ludzk egzystencj. Poetka wykracza wic daleko poza koncepcj czowieka podobnego do
zwierzcia w zakresie instynktownych, odruchowych, niemal automatycznych zachowa,
z ktrymi socjobiologia wie zwykle jego trosk o wasny miot
26
. Bohaterka
wirszczyskiej wychwytuje w sobie skomplikowane animalne istnienie, ktre moe
wychodzi poza wsko rozumiane tradycyjne taksonomiczne struktury i potrafi doznawa
skomplikowanych emocji oraz zoonych stanw psychicznych. Bior si one zwykle
z pojawiajcego si w toku ewolucji niefunkcjonalnego nadmiaru (aktywnoci
niekoniecznych do przeycia), z ktrych wynika rwnie potrzeba innych zauwaalnych
u zwierzt zachowa zabawy, radoci i beztroski.
wirszczyska demaskuje tym samym wzniose antropocentryczne mity o dostpnej
jedynie homo sapiens macierzyskiej idylli, ktre utosamiaj czu opiek nad dzieckiem
z wyjtkowymi przymiotami ludzkiego ducha. Zarwno wyniky z zamiaru ochrony
wasnego potomstwa heroizm, jak i wypywajca z jego dogldania cierpliwo, troska czy
mio ostatecznie przestaj by w tej twrczoci uprzywilejowan domen emocjonalnoci
czowieka. Do katalogu wsplnych, ludzkich i nie-ludzkich aktywnoci poetka dorzuca
jednak co wicej ni tylko same zwizane z relacj matki z dzieckiem zachowania
i zwyczaje. Kolejnym ze zbienych z ewolucyjnego punktu widzenia midzygatunkowych
dziedzin jest u wirszczyskiej zwierzcy sposb nienia, ktry staje si w utworze
udziaem malutkiej crki bohaterki. Przejawiane przez picego noworodka mruczenie,
rozkoszne westchnienia czy jego nastawione na poszukiwanie kontaktu mimowolne
obapianie (objo mnie przez sen) okazuj si bowiem znakiem dowiadczanych take przez
wikszo ssakw marze sennych
27
. Jakociowo niezwykle bliski sposb nienia zwierzcia
i dziecka, ktry charakteryzuje podobna czstotliwo i dugo fazy snu paradoksalnego,
wyranie zblia do siebie ludzkie oraz nie-ludzkie egzystencje (u noworodka, podobnie jak

24
Tame, p. 61-62.
25
E. Grosz, Time Travels..., p. 37.
26
M. Rogowska-Stangret, Ciao poza czowiekiem, czyli Ciao wyemancypowane w ujciu Elizabeth Grosz, Interalia.
Pismo powicone studiom queer 2012, nr 7, http://interalia.org.pl/index_pdf.php?lang=en&klucz
=&produkt=1353788159-850, [08. 11. 2013]
27
Por. H. Korpikiewicz, Biokomunikacja. Jak zwierzta porozumiewaj si midzy sob, Pozna 2011, s. 235-236.
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
75
u nicych zwierzt faza odpowiedzialna za marzenia senne jest ponad dwukrotnie dusza
ni u dorosego)
28
. Stanowi on zarazem przyczynek dla fizjologicznego potwierdzenia
animalnej wiadomoci
29
, opartej bardziej na odczuciu wasnego ciaa i szeroko pojtej
mojoci, ni na znamiennym dla czowieka doznawaniu wasnego ja
30
. Wspln dla
wymienionych w wywodzie gatunkw kategori okazuje si wreszcie poczucie szczcia,
w ktrego osigniciu nie przeszkadza ju w aden sposb denaturalizacyjna choroba
31
czowieka. Szczcie przestaje wic by tutaj jedynie znakiem animalnej niewinnoci,
ktra stanowi skutek nagiego ycia i wynika z niewiadomoci mierci. Jego
dowiadczanie zaley w utworze raczej od umiejtnoci tworzenia psychofizycznych wizi
z reprezentantami wasnego i stowarzyszonych gatunkw. W wywodzie wirszczyskiej
bywa ono dostpne w wiecie czowieka tak samo, jak i w wiecie natury
32
.
Darwinowskie inklinacje, zarysowane subtelnie w utworze Jestem kocic, w innym
wierszu z tego samego tomu Prawo do zabjstwa wybrzmiewaj ju z pen si. Wida je
zwaszcza w obrazowaniu macierzysko-dziecicych relacji, ktre poetka zestawia po raz
wtry z opisem przebywajcego na co dzie z czowiekiem zwierzcia. Ono samo
funkcjonuje tu jednak osobno, zupenie niezalenie, cho w bezporednim otoczeniu matki
i noworodka. Uwidoczniona u poprzednim wywodzie charakterystyka bohaterki, ktra
odnajdywaa w sobie czy dziecku zarwno ludzkie, jak i nie-ludzkie zwierz, przeksztaca
si zatem w poetyck relacj z rzeczywistego spotkania z reprezentantem animalnego
wiata. Zmianie ulega tu take zakres i skutki samego midzygatunkowego zblienia.
Miejsce zaprzyjanionych z czowiekiem czworonogw, z ktrymi wchodzi si zazwyczaj
w podan interakcj, zajmuje bowiem inny, zdecydowanie niemile widziany zwierzcy
towarzysz ludzkiego ycia. Reprezentuje go w utworze moda mucha, ktra grzejc si
w socu, przysiada na chwil na rku noworodka:
Wzruszajce niemowl musze
urodzone przed godzin

28
U noworodka sen paradoksalny zajmuje a poow caego czasu snu. Por. D. Marcelli przy wspp.
D. Cohen, Psychopatologia wieku dziecicego, red. H. Jaklewicz, prze. R. Mackiewicz, Wrocaw 2013, s. 543.
29
H. Kropikiewicz, dz.cyt., s. 236.
30
M. Bekoff, Consciousness and Self in Animals. Some Reflections, Zygon, vol. 38, issue 2, June 2003, p.229-245.
31
A. Bielik-Robson, Witalizm: reaktywacja, czyli o filozofii ycia w nowej postaci, Konteksty 2009, nr 4, s. 29.
32
Zbiega si to w utworze z ludzko-zwierzcym doznaniem szczcia, ktre okazuje si tylko po czci
pochodn widocznego w tej twrczoci zainteresowania filozofi cynikw. Dzielona ze zwierzciem
pogodno noworodka wynika tu bowiem bardziej z antropozoologicznej perspektywy wywodu i przekonania
o midzygatunkowej wsplnocie, zczonej stopniowalnoci emocji czy rozumowych predyspozycji, ni
z przewiadczenia o zwierzcej podstawie wyrosej ju z niego egzystencji czowieka. wirszczyska
przezwycia zatem Diogenesowe uznanie dla wiata przyrody, ktre, nawet afirmujc zwierzco, skupia si
wycznie na podobiestwie do animalnego porzdku ciaa. Poetka nie rezygnuje przy tym jednak ze
wsplnego z cynikami zwrotu ku nie-ludzkiemu, cho wstrzymuje si wyranie od jego hierarchicznego
wartociowania.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
76

grzeje si w socu
siedzc na rce mojego dziecka

Ten dotykalny kontakt z owadem wyranie zakca macierzysk idyll bohaterki.
Kojarzy si jej jednoznacznie ze zwikszonym ryzykiem septycznoci i budzi lk przed
przeniesieniem przez zwierz na dziecko gronych chorb. Zapewne dlatego mucha staje
si teraz dla matki nie tylko zwyczajnym konkurentem do wsplnych, gwnie
pokarmowych zasobw. Jest przede wszystkim zupenie jawnym ludzkim wrogiem.
Poetycki portret muchy pozostaje pocztkowo zupenie wolny od wszelkich
zwizanych z brakiem higieny negatywnych skojarze. wirszczyska ukazuje wyklutego
dopiero z larwy owada niemal wycznie w perspektywie biologicznej, przez pryzmat jego
siedliska, obszaru erowania czy rozmnaania, ktre pokrywaj si cile z kluczowymi
sferami ludzkiego bytowania. Taki oszczdny, wyzbyty emocji obraz zwierzcego
behawioru uwidacznia szczeglnie sceptycyzm poetki wobec przywoywania abiektalnych
konotacji muchy oraz jej wyrany dystans dla humanistycznej praktyki hierarchizacji
gatunkw. Zakorzeniona w ewolucyjnych teoriach otwarto wirszczyskiej na
podobiestwo funkcjonowania ludzkiego i nie-ludzkiego istnienia stwarza teraz okazj do
pozbawionej stereotypowych uprzedze prezentacji ich wzajemnych rodowiskowych
zalenoci. W utworze znajduje to wyraz w symetrycznym przedstawianiu zwyczajw
najmodszych przedstawicieli obu gatunkw. Moda mucha zostaje wic ujta nie tyle
w kontekcie jej kojarzcego si ze wstrtem trybu ycia, ile w chwilach bogiej
bezczynnoci, ktre zbliaj j bezporednio do pogronego we nie ludzkiego dziecka.
Poetka dopenia t analogi take nazewniczym ujednoliceniem ludzkich i zwierzcych
stadiw rozwoju, wynikajcym z przekonania o czcej wszystkie stworzenia gatunkowej
rwnolegoci (niemowl musze).
W nomenklaturze wywodu owad nie tyle wykluwa si z larwy, ile przychodzi na
wiat przez narodziny, zupenie jak crka bohaterki (urodzone przed godzin). Przemilczany
przez poetk cykl reprodukcyjny muchy (zoenie jaj i wydostanie z poczwarki, ktre
odbywa si zwykle w organicznych nieczystociach) sprowadza si tym samym do
najbardziej aseptycznego, finalnego ju stadium rozrodu. W podobnym tonie ujmuje ona
take pierwsze momenty ycia stworzenia, ktry wanie opucio miejsce wylgu, szukajc
dla siebie pokarmu czy odpoczynku. Zarwno nie-ludzkie, jak i ludzkie dziecko pozostaj
wic tutaj jednakowo bezbronne, nieporadne i zaknione ciepa (grzeje si w socu).
wirszczyska podkrela czc much z czowiekiem witaln rwnorzdno, zestawia ze
sob tosame funkcjonowanie tak odmiennych z pozoru nowo narodzonych istot,
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
77
obserwuje pocztek koegzystencji obu gatunkw. W tej fascynacji wychwytywanym
u progu bytowania owadem kryje si nawet pewna doza manifestowanego przez bohaterk
otwarcie wzruszenia. Jej dowiadczone w opiece nad noworodkiem pokrewiestwo ze
zwierzciem przekada si teraz na afekt, ywiony take wzgldem nie-ludzkiego
potomstwa. Wzmacnia go jeszcze uznanie wanoci i niepowtarzalnoci kadego
stworzenia, ktre czyni matk nieobojtn na sytuacj rozwijajcych si jednoczenie
z wasnym dzieckiem i obok niego gatunkw. Pod wpywem odnajdywanej
w macierzystwie ludzko-zwierzcej wsplnoty rwnie musz niemowl bywa w utworze
skaniajcym do refleksji przykadem cudu istnienia. Skutkuje to choby wyszczeglnieniem
okolicznoci narodzin owada, ktre zasuguj tutaj na specjalne odnotowanie, podobnie
jak w przypadku przyjcia na wiat maego czowieka (urodzone przed godzin).
Empatia bohaterki wobec nie-ludzkiego dziecka, ktre koegzystuje z wasnym w tej
samej przestrzeni i przejawia podobn reakcj wobec nieznanego jeszcze wiata, ustpuje
jednak z chwil bezporedniego midzygatunkowego kontaktu. Przycupnicie owada na
rku crki, okazuje si dla matki wystarczajcym powodem do szybkiej i radykalnej
interwencji. Ryzyko przeniesienia chorobotwrczych zarazkw uruchamia w niej bowiem
potrzeb dzielonej ze zwierztami obrony wasnego potomstwa i skutkuje dla muchy
wyrokiem mierci (Zabiam j). Unicestwienie stworzenia, ktre ma zaegna wszelkie z nim
zwizane epidemiologiczne zagroenie, moe w oczywisty sposb zwikszy szanse
zachowania zdrowia i ycia ludzkiego noworodka. Biologiczno-kulturowe mosty,
umoliwiajce dotd ludzkiej matce dowiadczanie pozytywnych aspektw dzielonej ze
zwierztami wsplnoty ujawniaj wic teraz swoj odwrotn stron. W miejsce wzruszenia
pojawia si tutaj zamiar eliminacji wszystkich faktycznych lub tylko prawdopodobnych
konkurentw, ktrzy mog w jakikolwiek sposb zakci cigo dotychczasowych
midzypokoleniowych ukadw bohaterki. Zawieszenie granic midzy czowiekiem
a zwierzciem w niej samej, a przede wszystkim uznanie pynnoci biologicznych czy
kulturowych rnic przekada si take u wirszczyskiej na dorane przemoenie
wykluczajcych si postulatw bohaterki i stanowi o koniecznoci walki w obronie
interesw wasnego gatunku. Jest przy tym docenieniem wartoci istnienia samego w sobie,
bez wzgldu na koszty indywidualnych mierci, ktre ponosi si dla samego przetrwania
33
.
Na pierwszy rzut oka muchy i ludzie byliby tu zatem homogenicznymi gatunkami,
ktre wchodz ze sob w relacje oparte na widocznych jedynie w dziedzinie przyrody

33
M. Bakke, dz. cyt., s. 108.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
78

prawach ewolucji
34
. To wyzbyte ontologicznych podziaw biologiczne wspistnienie
pozornie uwidacznia take wzmianka o oboplnym przenoszeniu chorobotwrczych
zarazkw. Mona j uzna w utworze za prb bezstronnego przywoywania ludzkich i nie
-ludzkich stanowisk oraz ich zobiektywizowanej konfrontacji (ludzie mwi, e muchy roznosz
choroby. Muchy mwi moe o ludziach to samo). Z jednej strony wirszczyska zwraca bowiem
uwag na racjonalne obawy czowieka, widzcego w zwierzciu naukowo powiadczone
rdo bakteryjnego zagroenia. Z drugiej nie odegnuje si ona zarazem od przywoania
sytuacji samego zwierzcia, ktre staje si roznosicielem nie tyle wasnych, swoistych dla
muszego gatunku, ile wycznie ludzkich chorb. Takie wchodzenie w owadzi skr
nieoczekiwanie okazuje si jednak take obnaeniem opresyjnej istoty kulturowych
mechanizmw homo sapiens. Jest demistyfikacj ewolucyjnych strategii przetrwania
czowieka, a przy okazji faktycznej motywacji bohaterki, ktra wspiera si przy zabiciu
muchy nierzetelnymi, cho majcymi pozr naukowoci argumentami. U wirszczyskiej
stanowi to rwnie dowd na antropocentryczn stronniczo i wzgldno wszystkich
opartych na wiedzy projektw ze szczeglnym uwzgldnieniem tendencyjnoci
medycznych dyskursw.
Przez symetryczne zestawienie ze sob rnogatunkowych interesw, w ktrych
wszelkie wtpliwoci czowiek rozstrzyga zawsze na swoj korzy, poetka demaskuje
fikcyjn rzetelno stanowicych o zwierztach naukowych wywodw. wirszczyska
zwraca szczegln uwag na ideologiczne uwikanie modelu wiedzy, ktry uniemoliwia
wyznaczenie neutralnych, wyzbytych uprzedze granic midzy przyczyn i skutkiem
choroby, nosicielem zarazkw a ich rdem, bezporednim a porednim powodem
zakaenia. Wie si to w utworze z ujawnieniem mechanizmw tworzenia
epidemiologicznych czy parazytologicznych koncepcji, ktre pod mask szukania prawdy
o wiecie definiuj przyrod wycznie w odniesieniu do ludzkiego gatunku. Nawet
wiadomo przenoszenia przez much ludzkich, nie za muszych zarazkw (muchy mwi
o ludziach to samo) nie skania bowiem bohaterki do darowania ycia penicego jedynie
funkcj porednika zwierzciu. Bez wzgldu na wszelkie ponoszone przy okazji koszty,
dobro wasnego gatunku okazuje si dla niej teraz priorytetem.
Wartociowanie dalekiego od sterylnoci trybu ycia muchy oraz jej erowania na
pozostawionych przez czowieka nieczystociach przypomina u wirszczyskiej
funkcjonowanie mechanizmw dyscyplinujcej Foucaultowskiej wadzy. Wiedza suy tu
moe wycznie podtrzymywaniu podziaw midzy swoim a Innym oraz sprzyja jego

34
Zdaniem S. Connora relacj czowieka i muchy cechuje nie tyle antagonizm, ile anagram. Zob. S. Connor,
Mucha, prze. B. Stanek, Krakw 2008, s. 124.
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
79
kontroli i ujarzmianiu. Potwierdzane autorytetem nauki zabicie owada zdaje si wic
w istocie kontynuacj dobrze znanej kulturowej dominacji czowieka nad zwierzciem.
Stanowi jedynie prb racjonalizacji zwizanych z much uprzedze oraz pojciowej
neutralizacji dotyczcych jej nadal abiektalnych fantazmatw. Obawa bohaterki przed
przenoszonymi przez zwierz zarazkami okazuje si bowiem pochodn wyobrae
o owadzie jako poredniku midzy przeciwstawianymi sobie zazwyczaj porzdkami
egzystencji - yciem a mierci, ksztatem a bezksztatem, doskonaoci a potwornoci
35
.
Zapewne dlatego nawet wyzbyte emocji medyczne argumenty bohaterki okazuj si
w istocie pochodn lku przed miertelnym rozpadem czy substancjaln nieczystoci
podmiotu, a porednio przed reprezentantami wasnego gatunku, z ktrych przenosz si
chorobotwrcze zarazki
36
. wiadczy o tym rwnie jej nieskrywana wcale wiadomo roli
zwierzcia, ktre peni jedynie drugorzdn rol we wzajemnym zaraaniu si ludzi.
W przywoanych tutaj dyskursach wiedzy, ktre legitymizuj ludzki wstrt wobec
septycznej muchy, zdaj si tym samym powraca echa starych humanistyce niepokojw
oraz katalog przeciwstawiajcych si im zwykle logocentrycznych remediw.
wirszczyska ujawnia w utworze gatunkowy szowinizm, zakorzeniony w projekcie
zwizanego z muchami medycznego (epidemiologicznego) dyskursu. Wczeniejsze
darwinistyczne inklinacje tej poezji cakowicie zmieniaj tu jednak wydwik i sens
dotyczcej zwierzcia koncepcji wadzy/wiedzy. Brak jakociowej rnicy midzy
gatunkami oraz zawieszenie rozziewu midzy kultur a natur wskazuj bowiem wyranie
na ewolucyjn podstaw wszystkich ludzkich dziaa i motywacji. Wymierzona w zwierz
kulturowa opresja, symboliczne czy naukowe konstrukty, majce za cel uzasadnienie
dominacji czowieka, pozostaj wic dla poetki wycznie jedn z wielu strategii
przetrwania. Wraz ze stopniowalnymi w wiecie przyrody zdolnociami (emocjonalnymi,
intelektualnymi, etycznymi czy estetycznymi) okazuj si one teraz wyzbyt wszelkich
teleologicznych predyspozycji metod rywalizacji o gatunkowe interesy. Zarwno
dyskursywna przemoc wadzy i wiedzy, jak rwnie zwizana z tworzeniem ludzkich czy
nie-ludzkich aliansw umiejtno odczuwania empatii zdaj si suy rozwijanej w toku
ewolucji walce o wasne ycie, terytorium i jego zasoby. To, co kulturowe jest w Prawie do
zabjstwa biologicznym orem czowieka, wyksztaconym w toku dynamicznych wariacji,
uwzgldniajcych liczne mutacje i wiele porednich etapw przejciowych (podobn genez
maj zreszt nawet ludzkie praktyki tworzenia iluzji o domniemanej wyszoci homo sapiens;
pozwalaj one przezwyciy dysonans midzy wasn rwnorzdnoci w wiecie natury

35
Tame, s. 128.
36
Tame, s. 184.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
80

a stosowanymi przez czowieka wyspecjalizowanymi narzdziami, ktre wyewoluoway dla
jego gatunkowego przetrwania).
Poetka przezwycia zatem ostatecznie wytrway opr czowieka przed uznaniem
zwierzcia-w-sobie. Z tej ontologicznej rwnorzdnoci ludzkich i nie-ludzkich gatunkw
wynika w utworze take finalna konstatacja o siowej przewadze homo sapiens (Ludzie s
silniejsi), w ktrej, paradoksalnie, do reszty podwaa si wiar w jakiekolwiek wyjtkowe
uposaenie ludzkoci. Powodowany rzdzcymi w przyrodzie reguami czowiek nie jest
ju bowiem dla wirszczyskiej uprzywilejowanym dysponentem intelektu czy moralnoci,
ale nosicielem cech, ktrych konkretna konfiguracja i natenie charakteryzuj go wycznie
jako jedno z wielu rnorodnych stworze. Zapewne dlatego, pomimo obecnych
w wywodzie argumentw intelektualnych (ludzie mwi, e muchy roznosz zarazki) to nie one
decyduj u poetki o przewadze czowieka nad much. W porwnaniu do mniejszego od
siebie istnienia ludzkie zwierz wyrnia si tu raczej bezwzgldn, czysto fizyczn si,
wspart rozwinit dyskursywnej aktywnoci, ktra pozwala j usprawiedliwi, uzasadni,
a najczciej po prostu naduy.
Ale wirszczyska nie poprzestaje wcale na jednoznacznej akceptacji takiego stanu
rzeczy i wyciga kolejne wnioski z odnalezienia zwierzcia-w-sobie. Jej bohaterka oscyluje
bowiem nieustannie midzy atw eliminacj niewygodnych dla siebie gatunkw (zgodnie
z motywowan ewolucyjnie dyskursywna dyspozycj) a poczuciem istnieniowej wsplnoty
z rwnorzdnymi nie-ludzkimi stworzeniami. Zapewne dlatego tytuowe prawo do
zabjstwa staje si w utworze znakiem podwjnej waloryzacji wymierzonej wobec muchy
przemocy. Z jednej strony dotyczy ono tutaj jedynie brutalnej reguy przyrody, ktra przy
wydatnym wsparciu kulturowych narzdzi suy usprawiedliwianiu kadej motywowanej
ludzkim interesem aktywnoci. Z drugiej jednak skania rwnie do pyta o ksztat
odpowiedzialnego, cho nie zawsze mile widzianego gatunkowego wspbytowania.
Przywoywane w tytule prawo wie si tym samym z prb wyznaczenia granic wasnego
dziaania w przypadku konkurencyjnej relacji z animalnym. Prb, ktrej zasadno
nieoczekiwanie potwierdza take sygnalizowana w jzykowej formie zabjstwa
jednokrotno aktu (prawo do zabjstwa nie staje si wcale uniwersalnym prawem do
zabijania). Daje ona teraz wyran nadziej na incydentaln obecno podobnych naduy
w wiecie bohaterki i rwnie okazjonaln koniecznoci ich regulacji.
Taka poetycka dwuznaczno skania w utworze do dywagacji nad nowym ksztatem
gatunkowego wspistnienia, ktre, jeli ma by zwierzce, wymaga pogodzenia
sprzecznych niekiedy jednostkowych interesw. Wymaga zatem wypracowania nowego
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
81
etycznego porzdku midzy analogicznymi wzgldem siebie i pokrewnymi sobie
zwierzcymi istnieniami. Powinien on wypywa z dzielonych z przyrod mechanizmw
zrwnowaonej ekspansji, kruchej symbiozy, poprzestawania w ramach cile okrelonej
bytowej przestrzeni. ycie wrd nie-ludzkich stworze stawia bowiem czowieka przed
wymogiem staego powstrzymania wasnych supremacyjnych zapdw. Zobowizuje go
rwnie do dziaania wolnego od niepotrzebnych zawaszcze, jak choby do umiejtnoci
dobrego jedzenia
37
i zabijania wycznie w obronie koniecznej.
W Prawie do zabjstwa wirszczyska ujawnia ca skal trudnoci, ktre trzeba w sobie
pokona, by y na taki wanie zwierzcy sposb. Zapewne dlatego zamiast triumfu
empatii, poetk zajmuje raczej nieustanne ryzyko naduy, ktre przychodz czowiekowi z
atwoci, kiedy traci on z oczu potrzeb funkcjonowania na styku rnogatunkowych
interesw. Oznajmienie o zabiciu muchy jest wic w utworze swoistym wyznaniem winy,
gorzk i ironiczn ocen nieuprawnionych zapdw ludzkoci oraz swoich wasnych. Na
tle animalnej poezji wirszczyskiej stanowi ono ponadto swoisty akt samokrytyki,
rachunek sumienia dokonywany wzgldem stworzenia, z ktrym dzieli si nie tylko
terytorium, ale i podobny sposb istnienia. I wanie w takim, niewyraonym explicite planie
utworu wyjawienie, e uyo si siy, moe przesdza o poetyckiej odpowiedzialnoci,
przejawianej wobec wszystkich zwierzcych bytw. Moe sta si take jakim zalkiem
zachodzcej wanie w homo sapiens zmiany, ewolucyjnej wariacji, ktra byaby
zapocztkowaniem nowego gatunku samoograniczajcego si czowieka.
SUMMARY
Species alliances, species conflicts. The relationship of human and non-human
animals in the poetry of Anna wirszczyska

Today, the possibility of appointing any ontological boundary between humans and
animals are questioned. For example, according to Darwins (and neo-Darwinians) theory
of evolution, their existence are combined together not only through the similarity of
bodily practices, but also through the convergence of emotional, rational and even ethical

37
Por. D. Haraway, When Species Meet, London, Mineapolis. University of Minnesota Press, 2008, p. 296.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
82

behavior, which previously has been attributed only to homo sapiens. A similar representation
of interspecies continuity can be found in works of wirszczyska (poetic cycle: Matka
i crka). Opportunity to verify the anthropocentric bias becomes an experience of care for
offspring shared with animals. The convergence of human and non-human motherhood,
allows the wirszyskas heroine to open her life as a process of continuous exchange of
forms, especially between species cohabitated alongside each other (human, dog, cat). It
opens her also for a definitely fuller life, astonished in many ways. As then, when under the
influence of the forces of nature, it determines the whole area of culture, as a field of
biological survival and naturalistic morality, formed during evolution.



JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
2014 nr 2 zwierzco


studia
MIDZY MELANCHOLI CZOWIEKA
A ZWIERZCYM RAJEM. SZKIC O NIEZNONEJ
LEKKOCI BYTU MILANA KUNDERY
MAKSYMILIAN WRONISZEWSKI

Melancholia i Utopia s orem i reszk tej samej monety
Gnter Grass, Z dziennika limaka

To, co yje bez pamici, nie opucio Raju
Emil Cioran, Sylogizmy goryczy

I. Melancholia zwierzt

jednym z listw przypisywanych tradycyjnie Hippokratesowi, w ktrym
twrca teorii quattuor humores relacjonuje Damagetosowi swoje spotkanie
z Demokrytem, czytamy: () W poszukiwaniu przyczyny szalestwa
nacigam ciaa zwierzt i je rozcinam, ale przyczyny trzeba by szuka u ludzi ()
1
.
Demokryt chce odnale w ciaach zwierzt rdo czarnej ci substancji, ktra
wydzielana w nadmiarze odpowiedzialna bya wedug staroytnych za stan melancholii,
przybierajcej niekiedy form szalestwa (mania). Nie ma jednak w tym zdaniu mimo
faktu, e przedmiotem wiwisekcji czyni Demokryt zwierzta przewiadczenia, i

1
Pseudo-Hippokrates, List 17, [w:] tego, O miechu Demokryta. Listy 10-23, prze. K. Bartol, Gdask 2007,
s. 75.
W
Maksymilian Wroniszewski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
84

melancholia nie jest waciwa tyko czowiekowi. Wyrana jest za to wtpliwo filozofa
w suszno jego poczyna, spowodowana, jak si zdaje, tym, e szalestwo, odmiennie ni
obecna take w zwierzcych organizmach melaina chole, jako przejaw zoonej konstrukcji
psychicznej stanowi wycznie ludzk domen. Wieki pniej Robert Burton angielski
filozof, autor synnego traktatu The Anatomy of Melancholy (1621), stanowicego
kompendium wiedzy o melancholii, obierajc za punkt wyjcia t sam sytuacj, napisze:

() Stary Demokryt skryty w drzewa cieniu
Rozoy ksig, siedzi na kamieniu;
Na ziemi le rozrzucone szcztki
Psw, kotw, jako te innych zwierztek,
Ktre on rozci sztuk anatoma
Pragnc czarn wydoby z ich ona.
Nad nim na niebie w caej swojej glorii
Zawisn Saturn, ksi Melancholii
()
Kwadrat nastpny Samotno maluje,
Obraz psa we nie do tego stosuje,
A take kota, ani i rogaczy
Krlikw, ktre na wolnoci skacz;
W cieniu si kryj sowy, nietoperze,
Nad wszystkim wadz Melancholia bierze. ()
2


Cho Burton skrywa si w swym dziele pod pseudonimem Democritus Junior, to od
myli swego staroytnego mistrza odchodzi w sposb znaczcy, rezygnujc take z jeszcze
bardziej zawajcego krg melancholikw przewiadczenia Arystotelesa, ktre
usposobienie melancholijne czyo cile z geniuszem naznaczonych nim jednostek.
W zamian proponuje Burton koncepcj radykalnie przeciwn i piszc: () cae krlestwa
i prowincje poddane s melancholii, cae miasta i rodziny () wszystkie istoty rolinne,
czujce i racjonalne () wszystkie one przychodz na wiat upoiwszy si pynem z kielicha
bdu ()
3
, czyni z melancholii podstaw wszelkiego nie tylko ludzkiego istnienia.
W czasach nowoytnych zwierzta jednak nieczsto staj si przedmiotem refleksji
nad kondycj melancholijn, pojawiajc si raczej zwaszcza pod postaci psa
4

i nietoperza w przedstawieniach ikonograficznych jako towarzysze Melancholii. Warto

2
R. Burton, Anatomia melancholii, prze. T. Sawek, Literatura na wiecie 1995, nr 3, s. 54.
3

Cyt. za.: T. Sawek, Saturniczny ptnik. Robert Burton i jego Anatomia melancholii, Literatura na
wiecie 1995, nr 3, s. 65.
4
O zwizkach figury psa i melancholii pisze Walter Benjamin: () W natoku rekwizytw u stp
Melancholii Drera znajduje si pies. Nie przypadkiem Aegidius Albertinus opisujc nastrj melancholika,
kae pamita o wcieklinie. Wedle starego przekazu ledziona panuje nad organizmem psa. To czy go
z melancholikiem. Zwyrodnienie owego organu () ma oznacza, e pies traci swoj werw i zapada na
wcieklizn. W tym sensie uzmysawia mroczny aspekt kompleksji. Z drugiej strony pragnc widzie w psie
niezmordowanego badacza i myliciela, pamitano o zmyle tropicielskim i wytrwaoci tego zwierzcia ().
W. Benjamin, rdo dramatu aobnego w Niemczech, prze. A. Kopacki, posowie A. Lipszyc, Warszawa 2013,
s. 194.

Midzy melancholi czowieka a zwierzcym rajem. Szkic o Nieznonej lekkoci bytu Milana Kundery
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
85
zatem w tym kontekcie zaznaczy, e o zwierztach i ich melancholijnej skonnoci do
alienacji w obliczu mierci, analizujc figur Mickiewiczowskiego matecznika, pisze Marek
Bieczyk
5
wybitny znawca tematu i zarazem tumacz francuskojzycznych pism Milana
Kundery, ktrego Nieznona lekko bytu bdzie przedmiotem naszej refleksji.

II. O (u)miechu zwierzt i miechu Demokryta

Ujmujc rzecz cilej, zajmowa nas bdzie zwaszcza ostatni rozdzia powieci
zatytuowany Umiech Karenina. Zwaywszy na fakt, e bohater tytuowy to pies Tomasza
i Teresy pary gwnych bohaterw utworu ju w tytu budzi winien w czytelniku
namys nad natur miechu/umiechu i jego moliwej roli jako trybu w Agambenowskiej
maszynie antropologicznej
6
, punktu granicznego midzy sfer animalitas a humanitas. Nie
sposb zliczy powstaych w cigu wiekw koncepcji poruszajcych szeroko pojt ide
komizmu i zwizanego z ni pojcia miechu. Zwrmy jednak szczegln uwag na
dociekania Hobbesa, stwierdzajcego w Lewiatanie, e:

() przyczyn [miechu] jest bd jakie nage dziaanie samego tego czowieka, ktremu si ono
podoba, bd te powstaje [w miech] przez spostrzeenie jakiej deformacji u innego czowieka,
ktrej porwnanie z wasn osob daje mu nagle poczucie wyszoci ()
7
.

Przywoajmy take co istotne zwaszcza w kontekcie Human Animal Studies
fragment rozmowy z wydanego cztery lata przed powieci Kundery Imienia ry
Umberta Eco, ktr tocz ze sob Wilhelm z Baskerville gwny bohater utworu oraz
Jorge z Burgos zaciekle bronicy, w imi prawoci doktryny chrzecijaskiej, dostpu do
rzekomo zaginionej czy nieistniejcej drugiej ksigi arystotelesowskiej Poetyki. ()
miech () wstrzsa ciaem, znieksztaca rysy twarzy, czyni czowieka podobnym do

5

M. Bieczyk, Oczy Drera. O melancholii romantycznej, Warszawa 2002, s. 228.
6

Giorgio Agamben w swej cigle nieprzetumaczonej w caoci na polski ksice Laperto. Luomo e lanimale
wyrnia dwie postaci tej maszyny: staroytn oraz nowoytn. Pierwsza z nich opiera si na humanizacji
zwierzcia i wyznacza tosamo czowieka przez poszukiwanie w jego wntrzu take tego, co zwierzce.
Druga natomiast polega na animalizacji czowieka i wykluczaniu z definicji czowieczestwa cech
zwierzcych. Std fascynacja staroytnych przejawiajcymi wedug nich przymioty animalne niewolnikami
i barbarzycami oraz z drugiej strony nowoytne i wspczesne tendencje do wykluczania
i uprzedmiotowiania pewnych grup spoecznych, etnicznych czy religijnych, czego skrajnym przykadem
moe by nazistowska eksterminacja ydw. Klarowne omwienie kwestii maszyny antropologicznej znale
mona w: M. Borowski, M. Sugiera, Czowiek/zwierz, czyli bogosawiestwa i niebezpieczestwa natury, [w:] tyche,
W puapce przeciwiestw. Ideologie tosamoci, Warszawa 2012, s. 3383 oraz [w}: P. Mocicki, Zwierz, ktre umieram.
Heidegger, Derrida, Agamben, Konteksty 2009, nr 4, s. 6168.
7

T. Hobbes, Lewiatan czyli materia, forma i wadza pastwa kocielnego i wieckiego, prze. Cz. Znamierowski,
Warszawa 2005, s. 136.
Maksymilian Wroniszewski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
86

mapy ()
8
mwi Jorge, na co Wilhelm daje szybk replik, stwierdzajc: () Mapy
nie miej si, miech jest waciwy czowiekowi, to znak jego rozumnoci ()
9
. miech
czy wic Wilhelm z aktywnoci intelektualn i niepodobna nie przyzna mu racji, cho
z drugiej strony take wypowiedzi jego interlokutora za cakiem faszyw uzna nie sposb.
Czy bowiem nie ma w ludzkiej twarzy wykrzywionej w powodowanym miechem
grymasie jakiego atawizmu, nici czcej go ze zwierzciem? Czy miejcy si czowiek nie
przypomina mapy wanie, swego dalekiego antenata, krzywicego twarz w obliczu
zagroenia? Rodzce si z tej materii pytania cho w czci rozwia moe wyodrbnienie
istotnej opozycji, przeciwstawiajcej zwierzcy, cho czowiekowi przecie waciwy,
miech intelektualnemu, ludzkiemu sensu stricto, umiechowi. Byby zatem miech reakcj
gwatown, nastpujc bezporednio po wywoujcym j bodcu, reakcj niepoprzedzon
myl, lecz od razu dajc upust emocjom. W przeciwiestwie do niej koncepcja umiechu
wprowadzaaby swego rodzaju szczelin midzy reakcj a bodcem, ktr wypeniaaby
refleksja nad natur zdarzenia, wywoujc melancholijno-ironiczny umiech. Innymi sowy
miech ujawnia skrywan natur czowieka, umiech ukrywa go za zason myli, czyni
tajemniczym i nieodgadnionym.
W t opozycj wdziera si jednak wtpliwo, zwizana z postaci miejcego si
filozofa wspomnianego ju na pocztku Demokryta, do postaci ktrego wypadnie
jeszcze w tym kontekcie powrci. To zwyczajowe okrelenie myliciela z Abdery
pozornie tylko przekrela nasze rozrnienie. Postawa Demokryta jest wszak wybitnie
intelektualna, rodzi si w ten sam sposb, co umiech, swe rdo ma w gbokim namyle
nad istot wiata i wie si z tej istoty rozpoznaniem. Demokryt dostrzega marno
ludzkich poczyna i w obliczu kruchoci ycia i wiata wykpiwa ludzk skonno do
gromadzenia dbr. () Kiedy schodzi do portu pisze o nim Burton mia si do
rozpuku na widok przernych zgromadzonych tam przedmiotw ()
10
. To wyranie
hobbesowskie poczucie wyszoci nad innymi ludmi, ktre rodzi miech, wie si jednak
z tragiczn wiadomoci uomnoci rwnie wasnego istnienia i w tej perspektywie jawi
si jego postawa take jako podszyty dojmujcym uczuciem rozpaczy miech przez zy.
Demokryt czy w sobie dwie figury. Pierwsz z nich jest deus ridens, Bg miejcy si
z ludzkiej myli o potdze czowieka, drug arlecchino, posta z woskiej commedii dellarte,
bazen, ktrego ludyczn postaw i strj dopenia spywajca po twarzy za. miech

8

U. Eco, Imi ry, prze. A. Szymanowski, Warszawa 2001, s. 152.
9
Tame.
10

R. Burton, dz. cyt.., s. 49.
Midzy melancholi czowieka a zwierzcym rajem. Szkic o Nieznonej lekkoci bytu Milana Kundery
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
87
Demokryta jest zatem niczym umiech, bardziej jednak dotkliwy i tragiczny, bo
permanentny i tym samym wpisany w jego ludzk, niedoskona kondycj.


III. Przeciw Kartezjuszowi

Ostatni rozdzia Nieznonej lekkoci bytu opowiada o uczuciach ludzi oczekujcych mierci
przyjaciela. Stosunek Tomasza i Teresy do Karenina on bowiem jest tym przyjacielem
oparty jest na nieantropocentrycznej wizji zalenoci midzy czowiekiem
a zwierzciem. Sytuacja ta pozwala Kunderze na refleksj dotyczc waciwego ludziom
antropocentryzmu, wskazania jego rde i ostatecznie podania go w wtpliwo. Znajduje
Kundera dwie jego przyczyny, z ktrych pierwsz stanowi judeochrzecijaska tradycja,
prezentowana tu przez kluczowe dla relacji homo animal odniesienie do Ksigi Rodzaju,
drug natomiast, wyrosa z uksztatowanej w duej mierze na teje tradycji, doktryna
chrzecijaska, odmawiajca zwierztom posiadania duszy, co w efekcie sytuuje je
w hierarchii stworze niej od czowieka. Wcieleniem tej idei jest kartezjaska koncepcja
machina animata, zrwnujca zwierz z maszyn, sugerujca nie tylko jego niezdolno do
uczu, ale take niewraliwo na bl
11
. Ide francuskiego filozofa neguje Kundera wprost,
przypominajc zachowanie Nietzschego, ktry pewnego razu, gdy wychodzi z hotelu,
zobaczywszy konia nkanego przez wonic, przeprosi zwierz za Kartezjusza. Podobna
postawa staje si udziaem Teresy, Kundera pisze: () Widz ich [Teres i Nietzschego]
jedno obok drugiego, oboje schodz na bok z drogi, po ktrej ludzko, pan i wadca
przyrody, maszeruje naprzd. () (s. 292)
12
. Namaszczenie czowieka na pana i wadc
przyrody wywodzi narrator z Genesis i, cho nie tak wprost jak teori Kartezjusza,
poddaje je krytyce. Dochodzi tu do gosu przewiadczenie, e Ksiga jako wytwr
czowieka si rzeczy musi uprawomocnia jego wadz nad wszelkim stworzeniem. Tym
samym wypowiada narrator swj sprzeciw wobec natchnionego jej charakteru, z Boga
natomiast czyni wytwr ludzkiej psychiki, sankcjonujcy wadz czowieka i zwalniajcy
z odpowiedzialnoci za postpowanie wzgldem zwierzt oraz utrwalajcy t zaleno jako
naturalny porzdek rzeczy. Kilka stron dalej ton narratora znaczco agodnieje, nie

11
Paola Cavalieri dowodzi, e do czasw Kartezjusza naturalne byo instrumentalne traktowanie zwierzt,
lecz okruciestwo wzgldem nich nie miecio si w jego ramach. XVII-wieczna rewolucja bada
metodologicznych w zakresie anatomii sprawia, e naleao znale usprawiedliwienie na zwizane z blem
i cierpieniem zwierzt praktyki wiwisekcyjne. Rozwizaniem etycznych obiekcji dotyczcych tej kwestii miaa
by wanie koncepcja Kartezjusza. Zob.: P. Cavalieri, Dyskusja o zwierztach: drugie spojrzenie, [w:] W obronie
zwierzt, red. P. Singer, prze. M. Batley, Warszawa 2011, s. 84104.
12
Wszystkie cytaty przywouj wedug: M. Kundera, Nieznona lekko bytu, prze. A. Holland, Warszawa 2001.
Maksymilian Wroniszewski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
88

neguje on ju istnienia Stwrcy, a mwic o tym, e ten da ludziom ziemi w ajencj, a nie
we wadanie, zwraca uwag na problem odpowiedzialnoci i rozpatruje go
w eschatologicznej perspektywie Sdu Ostatecznego, bdcego rozliczeniem czowieka
z jego ziemskich rzdw.
Refleksja nad przyczynami antropocentryzmu czowieka daje asumpt do
upynnienia granicy midzy humanitas i animalitas, ktre zrealizowane zostaje na wielu
paszczyznach. Nie oznacza to wszake, i zwierzta zrwnane zostaj z ludmi.
Przeciwnie, dysproporcja si midzy nimi zarysowana zostaje ostro i wyranie. Fakt, e
czowiek jest silniejszy od zwierzt nie moe jednak prowadzi do ucisku i przemocy
wobec nich, lecz pobudza do brania odpowiedzialnoci za postpowanie wzgldem nich.
Zwierz, i to tylko takie, ktre yje na przestrzeni zagospodarowanej przez czowieka, jest
jedynie od niego sabsze, w adnym razie gorsze. Kundera ujmuje to w tych sowach: ()
Prawdziwa moralna prba ludzkoci, najbardziej podstawowa () polega na stosunku
czowieka do tych, ktrzy s wydani na jego ask i nieask: do zwierzt. I tu wanie
doszo do jego podstawowej klski, tak podstawowej, e z niej wypywaj wszystkie inne
() (s. 291292).
Piszc wczeniej o umiechu, wskazywalimy na jego intelektualn proweniencj
i upatrywalimy w jego koncepcji elementu maszyny antropologicznej. W tym kontekcie
ju sam tytu ostatniego rozdziau zdaje si przesuwa granic zwierzcoci z tego gruntu
wyrosej, przypisujc psu wiadomo i moliwo wyraania uczu. Znaczca jest ju sama
choroba, na ktr zapada Karenin. W ostatnich tygodniach ycia jego organizm toczy
nowotwr, rak przypado tak bardzo ludzka, zmitologizowana wrcz przez jake
mocno zwizany z ni etos heroicznej walki jednostki naznaczonej jej pitnem. Karenin
take walk t podejmuje. Kluczow jest dla naszych rozwaa scena, w ktrej Tomasz,
chcc nakoni wyczerpanego chorob psa do zabawy, staje na czworakach i warczy,
trzymajc w ustach rogalik, tym samym odtwarzajc codzienny rytua Karenina. Pies, cho
zmczony, rwnie zaczyna warcze i przejawia ch do zabawy. () To warknicie byo
umiechem Karenina () (s. 294) pisze Kundera i najlepszy to dowd na wiadomo
zwierzcia. Zauwamy jak wielkie przewartociowanie dokonuje si w tej scenie. Tomasz
i Teresa zdaj si przejawia postaw naiwn, chc wierzy, e zabawa oddala psa od widma
mierci. Podobni s w tym gecie do czowieka, ktry widzi swego przykutego do
szpitalnego ka krewnego i pociesza si faktem, e zamiast grymasu blu, widzi przez
moment na jego twarzy umiech, cho ma on tylko sztafaowy, uspokajajcy
odwiedzajcego charakter. Pies jawi si z kolei jako stworzenie rozumne, ktremu zaley na
Midzy melancholi czowieka a zwierzcym rajem. Szkic o Nieznonej lekkoci bytu Milana Kundery
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
89
dobrym samopoczuciu swoich opiekunw. Gest warknicia jest w tym sensie podobny do
miechu Demokryta, jest niczym ironiczny umiech melancholika, ktremu w obliczu
rychej mierci, w obliczu absurdu wiata, jego przytaczajcej siy, nie pozostaje nic innego,
jak skry si za mask umiechu. Nie znaczy to jednak, e Karenin odczuwa melancholi
to jak si zdaje jest niemoliwe i take do tej kwestii jeszcze powrcimy lecz jego
zachowanie jest melancholijnej wraliwoci bliskie i w najwikszej mierze wiadczy moe
o jego heroicznej postawie i empatii.
Nadanie zwierzciu imienia wie si ze zmian jego kondycji. Powoujc si na
tradycj Starego Testamentu, od ktrej czeski pisarz nie stroni, powiedzie mona, e
nadanie imienia oznacza tyle, co powoanie do istnienia, oznacza zmian ontologicznego
statusu. Dla Izraelitw wszak to, co nie byo nazwane, nie istniao. Nadawanie imion psom,
tym chyba najbardziej bliskim ludziom zwierztom, jest praktyk powszechn, dlatego
Kundera, by dobitnie zaznaczy gest nazwania, wprowadza do powieci rwnie inne
zwierzta. Poznaje czytelnik Mefista wini nalec do zaprzyjanionego z bohaterami
przewodniczcego spdzielni produkcyjnej, ktra upodobniona zostaje, co istotne, do psa
wanie i znajduje w oczach Karenina uznanie. Teresa zajmujca si wypasem krw, jednej
z jawek nadaje imi Magosia, wiadoma tego, e jest ich zbyt wiele, by moga uczyni
podobnie ze wszystkimi. () Jeszcze przed czterdziestu laty wszystkie krowy w tej wsi
miay imiona () ale potem ze wsi zrobia si wielka spdzielcza fabryka i krowy
przeyway swe ycie na dwch metrach kwadratowych obory () (s. 292) wydawaoby
si, e fragment ten stawia wyran granic midzy zwierzc anonimowoci a ludzkim
indywidualizmem. W rzeczywistoci jednak nie jest on niczym innym, jak odbiciem
stosunkw panujcych w wiecie czowieka, dlatego granicy tej stanowi nie moe i wrcz
przeciwnie zaciera j. Mamy tu wic z jednej strony metaforycznie przedstawiony proces
globalizacji wychodzcej poza granice wsi, pojtej jako przestrze i wsplnota zamknita,
ktrej wszyscy czonkowie s sobie znani. Dociera jednakowo do czytelnika jakie dalekie
echo Zagady, widmo obozw koncentracyjnych
13
, w ktrych uprzedmiotowiony czowiek
stanowi, tak jak krowa w wiejskiej fabryce, jedynie si robocz i materia produkcyjny.
Kundera nie wyznacza zatem w ten sposb granicy midzy tym co ludzkie i tym co
zwierzce, lecz kadzie nacisk na rozlunienie spoecznych wizw czcych wsplnot,

13
Chyba jako pierwszy paralel tak wysun w 1949 roku Martin Heidegger cho jego stosunek zarwno
do kwestii zwierzt, jak i do ideologii nazistowskiej, to problem dalece bardziej zoony: () rolnictwo jest
obecnie zmechanizowanym przemysem spoywczym, niernicym si w swej istocie od produkowania cia
w komorach gazowych i obozach mierci () cyt. za: P. Cavalieri, dz. cyt., s. 95. Warto te w tym
kontekcie zwrci uwag na gon powie J. M. Coetzeego Elizabeth Costello, ktra rwnie porusza t
kwesti.
Maksymilian Wroniszewski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
90

na anonimowo uwikanej w realia wspczesnego wiata jednostki oraz drastyczn
marginalizacj i reifikacj zwierzt, ktre niegdy jak zauwaa John Berger ()
zamieszkiway z czowiekiem w samym centrum jego wiata ()
14
.
Pojawia si rwnie w powieci motyw zwierzcego spojrzenia, spojrzenia
znaczcego, wymownego, mogcego odda oczekiwania i emocje patrzcego. Teresa nie
moe znie penego zaufania wzroku Karenina, ktry jakoby rozlicza j
z odpowiedzialnoci jak wzia na siebie bohaterka, przygarniajc go. To () spojrzenie
straszliwego, nieznonego zaufania () (s. 302) jest zarazem wymownym znakiem
bliskoci i przywizania, jak i rozpaczliw prob o nieopuszczanie zwierzcia w jego
ostatnich dniach. Jeszcze bardziej znaczcym wydaje si spojrzenie Magosi, ktra wpatruje
si w Teres swoimi () wielkimi, brzowymi oczyma () (s. 292). Ten wzrok
poczony z rwnie wymownym milczeniem o ktrym Jean Baudrillard pisa:

() Zwierzta nie mwi. W wiecie narastajcego sowa, przymusu wyznania i sowa, tylko one
pozostaj nieme i z tej przyczyny zdaj si coraz bardziej od nas oddala, poza horyzont prawdy. Lecz
to wanie sprawia, e jestemy z nimi w zwizku intymnoci. To nie ekologiczny problem ich
przeycia jest najwaniejszy. Najwaniejszy jest jeszcze i wci problem ich milczenia. W wiecie, ktry
jest coraz bardziej podlegy komunikacji, w wiecie pozostajcym pod wadz znakw i dyskursw ich
milczenie coraz bardziej ciy nad organizacj sensu ()
15
.

zawiera w sobie wszystkie moliwe dyskursy i pytania. Nie przekazuje treci
konkretnej, ale stwarza jak niezwyk paszczyzn porozumienia. Wycisza dyskurs,
przenoszc w przestrze ducha. Wszak w renicy oka wanie, jeli wierzy staroytnym,
dostrzec mona dusz (kore)
16
, ktrej przecie Kundera zwierztom nie odmawia. Wzrok
zwierzcia wpatrzonego w czowieka jest niczym lustro, zwraca ludzk myl ku niemu
samemu, skaniajc go do pytania: o co mogoby zapyta zwierz, gdyby potrafio to
uczyni?.
Rozwarstwienie granicy midzy animalitas a humanitas ma te w powieci Kundery
odson odmienn od tego, co powiedzielimy do tej pory. Oprcz tego, e zwierzta
przekraczaj w niej punkt wyznaczajcy kondycj czowieka, take ludzie zbliaj si do
granicy tego, co w obiegowej, niesprawiedliwej dodajmy opinii zwierzce, do granicy
zezwierzcenia.

14
Cyt. za: D. Czaja, Zwierzta w klatce (jzykw), Konteksty 2009, nr 4, s. 2.
15
Cyt. za: M. Bieczyk, dz. cyt., s. 234.
16

J. Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Grekw i Rzymian, Warszawa 1984, s. 10.
Midzy melancholi czowieka a zwierzcym rajem. Szkic o Nieznonej lekkoci bytu Milana Kundery
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
91
Przyjo mwi si, gdy o dziejw napotyka na jaki wyjtkowo okrutny zbrojny
konflikt, o zwierzcych praktykach oprawcw. Bezmylne okruciestwo niewiele ma
jednak wsplnego z zachowaniem zwierzt, stanowi ono ludzk domen i wyraz temu
przekonaniu daje Kundera w tych, opisujcych czesk rzeczywisto po Praskiej Wionie,
sowach:

() w pierwszych latach po inwazji rosyjskiej nie mona jeszcze byo mwi o istnieniu terroru. ()
Rosjanie musieli znale sobie wrd Czechw nowych ludzi () trzeba byo zespoli, pielgnowa
i trzyma w pogotowiu ich agresywno () dano na przykad by wytpiono gobie. I wytpiono
je. Ale gwn kampani wymierzono przeciwko psom () Stworzono tak psychoz, e Teresa baa
si, eby poszczuty motoch nie zrobi krzywdy Kareninowi. Dopiero w rok pniej nagromadzona
agresja obrcia si na swj waciwy cel: na ludzi. Zwierzta mogy wreszcie odetchn. ()
(s. 290291).

Zauwamy, e w opisie tym relacja homo animal ujawnia si w dwjnasb.
Pierwsza zaleno rozgrywa si wycznie w obrbie gatunku ludzkiego, ktry podzielony
zostaje na dwa obozy: elitarn grup treserw, rekrutujc si spord przedstawicieli wadz
komunistycznych oraz spoeczestwo poddajce si ich wadzy i ulegajce nagonce na
zwierzta. Prowadzi to w efekcie do podziau drugiego, w ktrym tresowani przez wadz
ludzie sami staj si oprawcami mordujcymi zwierzta, by pniej, w finalnym,
zamierzonym przez wadze gecie, t wytrenowan na zwierztach agresj obrci na
wasny gatunek. Gdy wic wrd ludzi zaobserwowa mona postawy skrajne, od
dziaajcych z premedytacj treserw, przez niewiadomych procederu tresury
wykonawcw ich woli, a do obywateli dostrzegajcych absurd i okruciestwo nagonki,
zwierzta jawi si wycznie jako bezbronne ofiary. Za jeszcze bardziej kuriozalne uzna
mona w zwizku z tym zwyczajowe, utarte w jzyku czenie okruciestwa z kondycj
zwierzc.
Opisane do tej pory przykady ludzko-zwierzcych interakcji i wspzalenoci
stawiaj pod znakiem zapytania granic oddzielajc czowieka od zwierzcia. Tomasz
i Teresa zdaj si to dostrzega, widz jednak, jak bardzo jej istnienie wpywa na ycie
innych mieszkacw wsi. Mio do psa ludzi gorszy (s. 289) stwierdza Kundera.
Wprowadza ona bowiem niebezpieczn dla hierarchicznie uporzdkowanego ludzkiego
ycia poufao z gatunkiem uznawanym za gorszy. Gdy wydawaoby si, e dokadnej,
bezwzgldnej granicy midzy czowiekiem a zwierzciem uchwyci niepodobna, e kamie
Maksymilian Wroniszewski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
92

graniczny zaton w rzece pyta i wtpliwoci, pisarz wyznacza j z ca stanowczoci,
nieprzekraczaln barier czynic dowiadczenie melancholii.


IV. Midzy mitem wiecznego powrotu a melancholijnym powtrzeniem

Pozornie klarowna opozycja Parmenidesa, ktr przywouje autor na pierwszych kartach
ksiki, sytuujca ciepo i zimno, dobro i zo, ciar i lekko na przeciwlegych biegunach,
doskonale wprowadza czytelnika w problem, przed ktrym staj bohaterowie powieci
Teresa, Tomasz, Sabina i Franz. Kwesti zasadnicz dla kadego z nich zdaje si bowiem
by pytanie o modus vivendi, jaki winni wybra, by wie szczliwe ycie. Maj oni do
wyboru z jednej strony ywot pod saturnicznym, melancholijnym pitnem gravitas
cikoci majcej rdo w opresyjnej, akumulujcej roli linearnie uksztatowanego czasu,
obcionego balastem szeroko pojtej kultury, balastem dat, wydarze, artefaktw, ktrych
przebieg i znaczenie jeli owej gravitas ulegn zmuszeni bd zapamita, dajc doj
do gosu rodzcej si z tego imperatywu melancholia historica
17
. Z drugiej strony otwiera
si przed nimi perspektywa vertigo lekkoci spod znaku Merkurego, cakowitego
odrzucenia jakiegokolwiek zakorzenienia, oderwania od cigle odchodzcej w przeszo
rzeczywistoci i ycia chwil teraniejsz, chwil uwolnionej od jarzma historii i kultury,
ekstazy. Cay problem ley jednak w tym, e jak zauwaa Agata Bielik-Robson ()
ciar i lekko nie s przeciwiestwami; ich relacja jest znacznie bardziej zoona
i subtelna ()
18

Ta zoono relacji gravitas i vertigo stanowi rdo pyta, ktre stawiaj sobie
bohaterowie, z niej czyni Kundera motor napdowy akcji powieci, skaniajc ostatecznie
do pytania dlaczego czowiek naznaczony jest stygmatem czarnej ci, bez wzgldu na to
jak ulotn czy cic przybiera ona posta. Kluczem do odpowiedzi na nie staje si
wanie rozdzia ostatni i szkicowana w nim relacja midzy czowiekiem a zwierzciem,
pozwalajca zrozumie istot ich egzystencji w wiecie. Po rnych perypetiach, ktre staj
si udziaem Tomasza i Teresy, para decyduje o przeprowadzeniu si na wie. Zwaszcza
dwie motywacje ich postpowania ujawniaj si w tym gecie. Jest to przede wszystkim
wiadectwo skonienia si ku gravitas, chci zakorzenienia, jakie daje etos pracy i znojnego
ycia na prowincji. Widoczne jednak jest w tym wyranym odciciu od dotychczasowego

17
A. Bielik-Robson, Melancholia i ekstaza: dwie formuy subiektywnoci, [w:] teje, Inna nowoczesno. Pytania
o wspczesn formu duchowoci, Krakw 2000, s. 66-67.
18
Tame, s. 62.
Midzy melancholi czowieka a zwierzcym rajem. Szkic o Nieznonej lekkoci bytu Milana Kundery
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
93
ycia take postrzeganie wsi na wzr mitycznej Arkadii, w ktrej chc na nowo rozpocz
ycie, niejako odrodzi si. Teresa szybko zdaje sobie jednake spraw, e obraz wsi, jaki
uksztatoway w jej umyle lektury i legendy, przedstawiajce j jako locus amoenus,
miejsce rwnoci, zayoci i serdecznej przyjani, w ktrym wity cykliczny czas
wyznaczany jest przez porzdek sacrum w tym wypadku niedzielnego naboestwa
i nastpujcej po nim zabawy nijak ma si do wsi okresu komunizmu
19
, pozbawionej
przestrzeni sakralnych, w ktrej rozchodzcy si po pracy do domw, wyzuci z tellurycznej
wizi z tym miejscem ludzie, pragn przenie si do miasta, przekonani, e by uy
tytuu innej powieci Kundery ycie jest gdzie indziej. Z tej wiadomoci
rwnoczesnego skazania na znj egzystencji i przekonania, e jednak istnieje bd istniao
jakie nieokrelone miejsce, w ktrym mona by szczliwym, rodzi si melancholia,
przekrelajca spokojny ywot czowieka, ktry t wiadomo posidzie. Osob tak jest
Teresa, ktra za kadym razem gdy idzie wypasa krowy, zabiera ze sob na k ksik,
w symbol melancholijnego zamylenia, wszechobecny zwaszcza na
siedemnastowiecznych, malarskich wyobraeniach Melancholii i melancholikw. Bohaterka
niczym melancholijna figura sedens () siedzi na pniaku () (s. 290), przypominajc
ywo posta ze synnego sztychu Drera oraz wzorowanego na nim
20
, cho jake
odmiennego w technice i wymowie, obrazu Cranacha czy t z ryciny Castiglione, tym
bardziej jeszcze z uwagi na fakt, e () Karenin siedzi obok niej z gow na jej kolanach
() (s. 290).
Zanim jeszcze Kundera napisze o Parmenidesie, w pierwszych zdaniach powieci
streszcza nietzscheaski mit wiecznego powrotu i za niemieckim filozofem nazywa go
najciszym brzemieniem (das schwerste Gewicht). To wanie charakter powtrzenia,
ktremu podlega zarwno ycie czowieka jak i zwierzcia, stanowi najwiksz midzy nimi
granic. Pies siedzcy u stp Teresy jest jedynie jej towarzyszem, niezdolnym do

19
Zauwamy, e utopijne idee komunistyczne w pewnej mierze wyrastaj take z chci powrotu do struktury
spoecznej wsplnoty pierwotnej, ktrej czonkowie, nieuznajcy prawa wasnoci prywatnej, rniliby si od
swych przodkw nie tylko znajomoci uatwiajcych ycie i prac technologii produkcji, lecz take
wiadomoci procesw Historii, ktre do komunizmu miayby doprowadzi. O zwizku komunizmu
i wyobrae arkadyjskich pisze J. Delumeau w swej ksice Historia raju. Ogrd rozkoszy, prze. E. Bkowska,
Warszawa 1996, s. 195196, a take W. Tomasik w artykule Bezklasowo, bezpciowo O nudzie socrealistycznego
wiata, [w:] Nuda w kulturze, red. P. Czapliski, P. liwiski, Pozna 1999, s. 174186.
20
Cho Cranach wzoruje swoj Melancholi (1532) na sztychu Melencolia I (1514) Drera, to interpretacje tych
dzie winny by skrajnie odmienne. Podczas gdy Drer przedstawia alegori melancholijnego temperamentu
w postaci anioa melancholii i czy j jak Arystoteles, a za nim m. in. Ficino z geniuszem, Cranach
znaczenie melancholii wie z myl chrzecijask i z podstpnym dziaaniem Szatana, chccym odwie
umys melancholika od kontemplacji Boga. Zajmujco na ten temat pisz: Y. Hersant, Czerwona melancholia,
tum. M. Bieczyk, Ogrd 1992, nr 2, s. 279 290, a take Klibansky, Panofsky i Saxl w cytowanym niej
studium.
Maksymilian Wroniszewski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
94

odczuwania melancholii, gdy () nigdy nie zosta wygnany z Raju ()
21
(s. 299). Nie
jest zatem, jak chciaby Burton, stworzeniem naznaczonym pitnem czarnej ci. Jego
dowiadczenie wiata jest odmienne ni dowiadczenie Teresy. Powtrzenie, ktremu
podlega ycia psa, jest powtrzeniem radosnym, codziennym powrotem do punktu wyjcia,
wyznaczanym przez czas cykliczny. Dla Teresy i Tomasza pitno repetytywnoci jest
przeraajce. Zowieszczy wiat, w ktrym y im przyszo, to

() wiat bez pocztku i bez koca, wiat, w ktrym wszystko ju byo i wszystko zostao zapisane,
i wszystko krci si w kole powtrzenia, () [w ktrym nic] nie ma imienia wasnego. Jest tylko
teatralne rozmnoenie masek, przybra, alter ego w miejscu i miejsce utraty, wielorodno, w ktrej
znale swoje imi to zobaczy i przywaszczy byt ()
22
.

Kundera nazywa Karenina stranikiem zegara (s. 286), ktry chce, by czas jego
opiekunw zespoli si z jego czasem. Do tej identyfikacji doj jednak nie moe, bo ()
ludzki czas nie toczy si po krgu, ale biegnie naprzd po linii prostej () [wic] czowiek
nie moe by szczliwy, poniewa szczcie jest pragnieniem powtarzalnoci () (s. 300
-301). Oparty na nudzie i powtrzeniu tragiczny obraz cyklicznoci istnienia przeraa
Teres, a wyrazem tego staje si sen, w ktrym widzi si ona w gronie kobiet maszerujcych
wok basenu. Co chwila rozlega si strza to Tomasz zabija te, ktre sabn, nie
przystaj do grupy. Strza ten jednak paradoksalnie jest wybawieniem od jaowej
egzystencji, a dla kobiet stanowi chwil upojenia, wyrwania z rutyny, jest czym
nieprzewidywalnym i nieoczekiwanym, dlatego na jego dwik wybuchaj one
niepohamowanym miechem. Jake zbiene jest to wyobraenie z obawami Pascala, ktry
dostrzegajc marno czowieka rozpitego midzy Nicoci a Nieskoczonoci, tak
w Mylach pisa:

() Wyobramy sobie gromad ludzi na acuchach, skazanych na mier; codziennie kat morduje
jednych na oczach drugich, przy czym ci, ktrzy zostaj, widz wasn dol w doli swoich blinich

21
Por.: J. Gromek, Szczcie psa, [w:] Kundera. Materiay z sympozjum zorganizowanego w Katowicach w dniach 25-26
kwietnia 1986 roku, red. J. Illg, Londyn 1988, s. 8093. Autorka zauwaa, e Karenin, bdc w istocie suczk
noszc msk form imienia, jest kobiet i mczyzn rwnoczenie. Mona wic interpretowa ten fakt
jako jeszcze jeden przejaw rajskiego rodowodu psa. Z jednej strony wyraa si on w penym zintegrowaniu
osobowoci i tosamoci zwierzcia, z drugiej w poczeniu cech mskich i eskich, androginii
charakteryzujcej mityczne istoty pierwotne pojawiajce si w wielu religiach, wierzeniach i podaniach. Na ten
temat zob. m. in.: H.-P. Hasenfratz, Religie wiata staroytnego a chrzecijastwo. Ludzie, moce, bogowie w Cesarstwie
Rzymskim, prze. U. Poprawska, Krakw 2006, s. 124132.
22
M. Bieczyk, Melancholia. O tych, co nigdy nie odnajd straty, Warszawa 2012, s. 37.
Midzy melancholi czowieka a zwierzcym rajem. Szkic o Nieznonej lekkoci bytu Milana Kundery
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
95
i spogldaj po sobie wzajem z boleci a bez nadziei, czekaj swojej godziny. [Oto] obraz doli
ludzkiej. ()23

Niewtpliwe to podobiestwo mimo tego, e dla Pascalowskich winiw nie ma
nadziei na wyzwolenie z koa regularnoci i powtrzenia, dla nicych si Teresie kobiet
owszem jest nim niespodziewana mier innej towarzyszki niedoli, ktra rwnie j sam,
ju na zawsze, z tego koa uwalnia.
W redniowieczu wierzono, e Adam obdarzony przez Boga usposobieniem
sangwinicznym, najlepszym z moliwych, jak wwczas sdzono, gdy zgrzeszy, pozbawiony
zosta tego przywileju i od tej pory ludzki rd wciela si w niedoskonae formy cholerykw,
flegmatykw czy melancholikw wanie. () [Melancholia] powstaa z pierwszego
owocu z nasienia Adama oraz z tchnienia wa, gdy Adam usucha jego gosu, zjadajc
jabko. ()
24
pisaa Hildegarda von Bingen. Upadek pierwszego czowieka wyznaczy
posta ludzkiego losu. To z Adamem sprzed tego upadku porwnuje Kundera Karenina,
ktry przegldajc si w lustrze () nie ma pojcia o dwoistoci ciaa i duszy ()
(s. 299). Owej dychotomii ludzkiej natury, ktra od wiekw trapi ludzko, i ktra nie daje
wyjani si Teresie. Dla niej bowiem spojrzenie w lustro wie si z nieznajcym
odpowiedzi pytaniem o istot bytu. Czowiek nie moe tego bytu, o ktrym pisze Bieczyk,
przywaszczy, nie moe posi peni tosamoci. Ma za to cige poczucie
rozdwojenia, rozmycia i dezintegracji osobowoci, bo skoro z Raju zosta raz wywiedziony,
to za ycia nie jest mu dane do niego powrci ani uwolni si od rodzcych si z tego
faktu konsekwencji.
Na nic zda si w tej sytuacji zwrcenie ku vertigo, gdy tak jak karnawa
niepoprzedzony postem nie jest ju karnawaem, tak permanentna ekstaza nie jest niczym
innym jak nud, niekoczcym si i paradoksalnie przez to cicym brzemieniem repetycji.
Wyzwolenia nie przynosi te prba odcicia si od przeszoci, bo w czasie
uksztatowanym linearnie, a nie odnawiajcym si cyklicznie, wystarczy tylko bysk pamici,
reminiscencja nawet niewiadoma, by powrci do czasw minionych i, co najbardziej
tragiczne, nie mc odtworzy ich w formie, jak niegdy przybray. Tak zatem wyglda
wiejska egzystencja Tomasza i Teresy, w ktrej pami powtarzajcych si motyww ycia
za kadym razem kreli nieco odmienny ich obraz, kade spojrzenie wstecz naznaczone jest
stygmatem anamorfozy, ktra sugeruje, e istnieje tej przeszoci jaki immanentnie spjny,

23
B. Pascal, Myli, prze. Tadeusz Boy-eleski, Warszawa, 2008, s. 118.
24
Cyt. za.: R. Klibansky, E. Panofsky, F. Saxl, Saturn i melancholia. Studia z historii, filozofii, przyrody, medycyny, religii
oraz sztuki, prze. A. Kryczyska, Krakw 2009, s. 101.
Maksymilian Wroniszewski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
96

archetypowy ksztat, wzbudzajcy tsknot powieciowej pary. Jest to tsknota za Rajem,
uczucie, ktrego nie odczuwa Karenin, bo kady jego dzie jest dniem rozpoczynanym na
nowo, niezakorzenionym w przeszoci. Karenin niczego nie utraci, nie moe wic
odczuwa nostalgii. Tsknota za Edenem jest jak pisze Kundera () tsknot
czowieka do tego, by nie by czowiekiem. (). To rozpacz spowodowana
przewiadczeniem, e wiat idealny przemin, pogbiona tym bardziej, e docieraj do
czowieka, niczym do winia przykutego do skay platoskiej jaskini, jakie blade,
niewyrane tej Arkadii przebyski. Wyobramy sobie, e skazany na melancholi czowiek
robi fotografi ukochanej osoby, by nastpnie wykona jej kserokopi, kolejnego dnia
kopi tej kopii i tak w nieskoczono. Kada z nich odsya do tego samego wizerunku, ale
kada jest zarazem odmienna, coraz bardziej niewyrana, zacierajca kontury twarzy,
wyblaka. Im bardziej jednak odbiega ona od swego pierwowzoru, tym wiksz wzbudza za
nim tsknot, tym samym mocniej przesuwajc pierwotne wyobraenie w sfer mitu, ju
raczej fantazmatu ni wspomnienia. Oto obraz ycia Tomasza i Teresy, tak wyglda ywot
czowieka, skazanego na rozpamitywanie wygnania z Edenu. Ludzka ch powrotu do
Raju to by uy sw Mircei Eliadego () wyraz nostalgii za utraconym rajem
zwierzcoci ()
25
. Tak, ludzko tskni do swojej rajskiej, niewinnej, zwierzcej jeszcze,
pierwotnej postaci, do () wiata jako raju, upragnionego status quo ante ()
26
, ktrego
jedynym reliktem jest dzi zwierz.
Grzech pierworodny i idca za nim utrata przywileju egzystencji w czasie
cyklicznym sprawia, e kada z obranych przez czowieka drg, majcych wie do
szczcia, okazuje si krta i prowadzi wdrowca na manowce. Mimo to powie Kundery
koczy si takim oto, charakteryzujcym modus vivendi naszej pary, stwierdzeniem: ()
smutek by form, a szczcie treci. Szczcie wypeniao przestrze smutku ()
(s. 316). Kolejna to odsona dwoistoci, dwoistoci melancholijnej dodajmy. Szczcie
Tomasza i Teresy pochodzi z przezwycienia wiadomoci o uomnoci egzystencji i tu
ujawnia si ich podobiestwo do Demokryta, do ktrego i my zataczajc koo
powrcilimy, i ponownie do Drerowskiego Anioa Melancholii, ktrych geniusz na
stae zwizany jest ze smutkiem to sowa Nervala () widzenia rzeczy, jakimi s
()
27
.
Prowincja w komunistycznej Czechosowacji, ostatni jak okae si
w, przekrelajcym dopiero co odnalezione szczcie bohaterw, ironicznym zakoczeniu

25
M. Eliade, Mit wiecznego powrotu, prze. K. Kocjan, Warszawa 1998, s. 104.
26
M. Zaleski, wiat powtrzony, [w:] tego, Formy pamici, Gdask 2004, s. 25.
27

Cyt. za: M. Bieczyk, Melancholia, s. 48.
Midzy melancholi czowieka a zwierzcym rajem. Szkic o Nieznonej lekkoci bytu Milana Kundery
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
97
przystanek na yciowej drodze Tomasza i Teresy, czy w sobie dwa, biegunowo
odmienne wiaty jednorodn przestrze nieznajcego dwoistoci Karenina oraz
rzeczywisto wypdzonych z Raju mieszkacw, nieznajdujcych na wsi spokoju
i szczcia, chccych zamieni prowincj na miasto arkadyjsko-mityczny wytwr wieku
ubiegego. Tak jak ycie ludzi i zwierzt przebiega w cisej symbiozie, tak nierozczne s
te dwa modele egzystencji naznaczony czarn ci ywot czowieka i rajski ywot
zwierzcia. Cho cakowicie rne, jednego maj jednak ojca te wiaty Saturna, boga
dwoistoci, patrona Zotego Wieku a zarazem okrutnika poerajcego wasne dzieci,
ktrego dwie crki: () Melancholia i Utopia jak dwie szekspirowskie siostry nienawidz
si serdecznie i hipnotycznie przycigaj ()
28
.

SUMMARY
Between human melancholy and animal paradise. Thesis on The Unbearable
Lightness of Being by Milan Kundera
This outline is devoted to the reflection of the human-animal interactions depicted in the
last chapter of The Unbearable Lightness of Being by Milan Kundera. It describes the strategies
of species differentiation derived especially from the Judeo-Christian tradition and the
Cartesian concept of machina animata which the author calls into question, which in turn
corresponds to the trend of modern Human-Animal Studies. The experience of melancholy
and the associated with it repetition figure (Pascal, Bieczyk), longing for Arcadian reality
(Eliade) and the contraposition of the cyclic and linear experience of time (Bielik-Robson)
is made by Kundera the dividing point between the man and the animal. The analysis of
these relationships is the main subject of this study.



28

Tame, s. 46.
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
zwierzco


studia
ZWIN CZYLI MCZYZNA JAKO MYSZ W PUAPCE
LIBIDO. PARAFRAZA PSYCHOANALITYCZNO
-ANIMALISTYCZNA
PIOTR KRUPISKI
o niewielkie opowiadanie z tomu Zoto aobne
1
, opatrzone do enigmatycznym
tytuem, kusi perspektyw wielokierunkowej interpretacji. Mona omale odnie
wraenie, i zostao stworzone dla literaturoznawcw, a wic dla osb zawodowo
zajmujcych si wydobywaniem (konstruowaniem) sensu tyle w tym opowiadaniu
literatury wanie, intertekstualnego (i autointertekstualnego) opalizowania znacze.
Mielibymy wic do czynienia ze swoist wariacj narracyjn i narratologiczn, ktrej autor
tyle chciaby nam co powiedzie, ile usysze, jak zabrzmi to, co wypowiedziane, czego
oczywicie nie naley traktowa jako zarzutu, raczej jako zacht do swobodnej gry
interpretacyjnej. Grajmy zatem.
Zaproponowana tu gra w Pankowskiego nieprzypadkowo skojarzy si moe
z tytuem znanej ksiki krakowskiego historyka literatury Jerzego Jarzbskiego
2
. Paralela
Gombrowicz-Pankowski, a waciwie Pankowski-Gombrowicz do czsto pojawia si
bowiem w spienionym nurcie krytycznoliterackiego dyskursu, niestety funkcjonuje w nim

1
M. Pankowski, Zwin, [w:] tego, Zoto aobne, Koszalin 2002. W dalszej czci szkicu cytaty z tego
opowiadania oznacza bd inicjaem Z oraz liczb oznaczajc numer stronicy.
2
J. Jarzbski, Gra w Gombrowicza, Warszawa 1982.
T
Zwin czyli mczyzna jako mysz w puapce libido. Parafraza psychoanalityczno-animalistyczna
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
99
jednak na zasadzie wytartego liczmanu, opinii stanowicej strywializowan wersj teorii
Harolda Blooma
3
, czynicej w tym wypadku z Pankowskiego pnomodernistyczne
kwiecie, zbuntowane przeciwko swoim korzeniom, pisarza wiecznie niedojrzaego
(aczkolwiek nie w gombrowiczowskim sensie), ktrego poczynania skutecznie utrudniaj
pta literackiego resentymentu. Resentymentu, doprecyzujmy, u ktrego rde tkwi
nieskrywana fascynacja dzieem Gombrowicza. Myl i jest to zarazem pierwsza z hipotez
w obrbie mojego szkicu e autorowi Smagej swobody do tego stopnia doskwieray tego
typu mao wysublimowane koncepcje, e na kartach Zwinu postanowi sobie dyskretnie
zakpi z ich wyznawcw, proponujc utwr w duej mierze utkany wanie
z gombrowiczowskich fantazmatw, poddanych wszake znaczcej wielostronnej
modyfikacji.
Raczej nie narazimy si na zarzut egzageracji stwierdzajc, e najistotniejsz ze sfer,
w ktrych przecinaj si trajektorie wyobrani obu wybitnych polskich pisarzy, jest
przestrze erotyzmu. I chodzi tu nie tyle o sam (nad)obecno wtkw erotycznych
ktre wielkie dzieo jest od nich wolne? ile o niezwykle istotn funkcj, jak obaj
twrcy zdecydowali si powierzy Erosowi
4
. Nie porzucajc jeszcze przez moment wiata
greckiej mitologii, mona by rzec, e w twrczoci Gombrowicza i Pankowskiego spod
maski Erosa co rusz wychyla si Hermes. Jest bowiem erotyzm w moim przekonaniu nie
tylko jednym z tych czynnikw, ktry niemal od debiutu wprowadza w ruch narracyjne
planety obu autorw (w wypadku Pankowskiego nawet planet Auszwic
5
), ale stanowi
take co wicej ni fabularne spiritus movens. Mona by wrcz mwi o szczeglnym
rodzaju erotycznej hermeneutyki: umiejtnoci interpretacji midzyludzkich relacji, nabytej
dziki licznym podrom odbytym w gb labiryntu podania. Jedna z takich ekskursji
opisana zostaa wanie w interesujcym mnie opowiadaniu.
Od razu doda jednak naley, e podre to do szczeglnej natury, w ich trakcie
nic nie jest takie, jak na pozr zdaje si wyglda, mapy s przetarte, pozbawione
wsprzdnych, a horyzont ruchomy. Dzieje si tak przede wszystkim dlatego, i
przyszo nam w lad za narratorskim cicerone wkroczy na labilny grunt tego, co
n i e w i a d o m e. I to niewiadome niejako wielokrotnie. Wszak, jak poucza choby
Jacques Lacan (i jego nader liczni egzegeci
6
), podejmujc si tej osobliwej gry zwanej

3
H. Bloom, Lk przed wpywem. Teoria poezji, prze. A. Bielik-Robson, M. Szuster, Krakw 2002.
4
Na temat ten pisa m.in. Janusz Pawowski. Zob. tego, Erotyzm Gombrowicza, [w:] Gombrowicz i krytycy, red.
Z. apiski, Krakw-Warszawa 1984.
5
Obszerniej o tym zjawisku pisaem w jednym z rozdziaw swojej monografii: Ciao, historia, kultura.
Pisarstwo Mariana Pankowskiego i Leo Lipskiego wobec tabu, Szczecin 2011.
6
Por. np. J. Lacan, Funkcja i pole mwienia i mowy w psychoanalizie, prze. B. Gorczyca, W. Grajewski, Warszawa
Piotr Krupiski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
100

interpretacj, powinnimy pamita, e to, co uda nam si wytropi w trakcie badania
referencji (porzdku fabularnego, logiki wiadomoci bohaterw) to wprawdzie niezwykle
istotny, ale bynajmniej nie jedyny z wymiarw analizowanego tekstu tekstu, ktry
podobnie jak podmiot (w tekstowej strukturze uobecniony) ma i swoj sfer niewiadom,
o rozmytych konturach wyznaczonych przez pulsujcy ruch signifiants. Poruszajc si po tak
niepewnym gruncie, pozostaje nam zatem wierzy w sprawno interpretacyjnego
instrumentarium, nie powinno zabrakn pord niego psychoanalitycznej busoli
7
cho
zapewne pojawi si i tacy, ktrzy stwierdz, e jej iga magnetyczna niebezpiecznie
upodabnia si niekiedy do wskazwek mikkich zegarw znanych z pcien Salvadora
Dali. Mimo to sprbujmy pody szlakiem, jaki wyznaczy dla nas Marian Pankowski.
A szlak to wielokrotnie rozwidlajcy si, w ogle przestrze w tym niedugim
opowiadaniu odgrywa kluczow rol, co w jakiej mierze zapowiada ju toponim, ktry
posuy za tytu utworu
8
. Aby jednak mogo doj do podrowania bohatera-narratora
po tej najbardziej realnej z map, aby przed naszymi oczyma mg odsoni si fragment
belgijsko-holenderskiego wybrzea (na ktrym usytuowany zosta tytuowy rezerwat
ptakw), wpierw nastpi musi ruch pamici. Ruch regresywny. Pisarz po raz kolejny
sign bowiem po jedn ze swoich ulubionych strategii narracyjnych, opart na efekcie
reminiscencji (w tomie Zoto aobne reprezentuj j take takie opowiadania jak Moja SS
Rottenfhrer Johanna czy Lekcja Simony). Jak si wydaje, ten rodzaj przemieszczenia
paszczyzn czasowych spenia dwie funkcje, z jednej strony pozwala pierwszoosobowemu
narratorowi na naturalne w podobnych okolicznociach porwnywanie autoportretw,
poszukiwanie ladw, jakie na fakturze psyche odcisn upywajcy czas, a zwaszcza
ukazanie wpywu wywartego przez wydarzenia bdce kanw utworu, z drugiej w do
nieoczekiwany sposb zmienia to status opowiedzianej opowieci (a co za tym idzie,
rwnie naszej interpretacji), ktra z twardego gruntu faktw zelizguje si w stron
wodospadu domysw i hipotez. Staje si tak na skutek permanentnej mediatyzacji, jakiej
w Zwinie podlega dowiadczenie rzeczywistoci, ale i dotyczca go opowie wywd
w duej mierze odnoszcy si do samego procesu opowiadania, prby rozsunicia tkaniny
przeszoci po to, by wydoby stamtd wci niejasny ukryty sens. Ujawnia si on

1996; S. iek, Wzniosy obiekt ideologii, prze. J. Bator, P. Dybel, Wrocaw 2001.
7
Na temat zwizkw teorii psychoanalitycznej z literaturoznawstwem zob. np. P Dybel, Psychoanaliza
i literaturoznawstwo, [w:] Psychoanaliza i literatura, wybr, redakcja i opracowanie P. Dybel, M. Gowiski, Gdask
2001.
8
Zwin jak uprzejmie informuje nas narrator to znany rezerwat ornitologiczny, obejmujcy piaszczyste
achy pogranicza belgijsko-holenderskiego, zalewane rokrocznie wysokimi wodami Morza Pnocnego.
M. Pankowski, Z 44. Por. R.H. Charlier, The Zwin: From Golden Inlet to Nature Reserve, Journal of Coastal
Research 2011, nr 27.
Zwin czyli mczyzna jako mysz w puapce libido. Parafraza psychoanalityczno-animalistyczna
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
101
narratorowi (a i to oczywicie poowicznie, gdy nikt z nas nie ma wstpu za drzwi treci
przez samego siebie nieuwiadamianych) na zasadzie retroaktywnej, jako efekt osobliwej
autointerpretacji. Co najistotniejsze jednak, tym, ktry w wyniku tej skomplikowanej
transkrypcji wspomnie zblia si do ldu prawdy o interpretacyjnym charakterze
wszelkiego dowiadczenia, o niemonoci dotarcia nawet do wasnych najintymniejszych
przey bez porednictwa interpretacji, jest w naszym utworze pisarz kolejne
z sobowtrowych wciele Pankowskiego. Kt jeli nie twrca operujcy sowem powinien
w peni zdawa sobie bowiem spraw z rangi, jak w naszym yciu odgrywaj wszelkiego
rodzaju cudzysowy znaki nieuchronnego zaporedniczenia. Narratorowi Zwinu
rzeczywicie nieobcy jest ten rodzaj samowiadomoci. Oto jak postrzega w nieunikniony
klincz:

Po latach dwudziestu nieatwo rozwija treci wczesne, nie gubic wczorajszych cudzysoww
9

Czy autor moe dzi czesa wczesn niesforn czupryn? No i czy utwr, ktry wystukuj na mej
nowej Olimpii, ma si w jakim stopniu do mnie odnosi? Innymi sowy, czy ma sens, ebym jak
owczarek biega wzdu marginesu tej stronicy, naszczekujc tre wybiegajc poza A4 (Z 50).

Rozsupujc powoli w narratologiczny wze, stwierdzi by wic naleao, e tym,
z czym przyszo nam si zmaga, wczytujc si w kolejne warstwy utworu Pankowskiego
(rwnie w t autotematyczn), jest interpretacja interpretacji, rozbir tego, co samo
w sobie jawi si jako efekt mudnej analizy, nawet jeli moliwoci tej autodedukcji ze
zrozumiaych wzgldw wydaj si ograniczone. Pamitajc o tym podwjnym (a nawet
potrjnym) zaporedniczeniu, sprbujmy nieco bliej przyjrze si narratorowi
opowiadania, ktry z pomoc wehikuu wspomnie podda si ryzykownej, jak si miao
okaza, czynnoci introspekcji.
Rzecz jasna, nie jest moj intencj prba dotarcia do niewiadomoci protagonisty
utworu pisarza z Sanoka wbrew pozorom podobny bd, polegajcy na obdarowaniu

9
Cudzysw to istotna figura w myleniu (i odczuwaniu) Gombrowiczowskim. Oddajmy gos komentatorowi
dziea autora Kosmosu: Konsekwencje tego zadomowienia w niezamieszkalnym s niewesoe: podmiot
zostaje, jak pisaem, wydany temu, nad czym nie panuje: wstydowi, gupocie, nierozumieniu, ktre staj si
figurami wywaszczenia w porzdku symbolicznym. Podmiot Gombrowiczowski jest podmiotem
roztargnionym, czyli rozproszonym, bdcym zawsze nie u siebie, zawsze poddanym czemu innemu
(Innemu). Skoro nie jest mu dane ycie w Imaginarium, ktre stanowi miejsce spenionej mioci i penego
rozumienia, cudzysw za to znak Symbolicznego, tego, e uczucia s zawsze zaporedniczone przez jzyk
i kultur, to Gombrowicz musi wyzna, e uczu dowiadcza moe jedynie w cudzysowie (Dziennik I).
Ma racj: uczucia zawsze przepenione s cudzymi sowami. M.P. Markowski, Czarny nurt. Gombrowicz, wiat,
literatura, Krakw 2004, s. 56.
Piotr Krupiski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
102

fikcyjnego przecie bytu darem pozaliterackiej realnoci, pojawia si niekiedy na marginesie
odczyta inspirowanych psychoanaliz protagonisty, dodajmy, ktry, jak to czsto
u Pankowskiego bywa, nosi wiele cech podmiotu sylleptycznego
10
, co w jakiej mierze
intensyfikuje tylko interpretacyjn pokus lawirowania na pograniczu tego, co rzeczywiste
i fikcyjne. C zatem wiemy o naszym (pierwszoosobowym) narratorze? Oprcz tego, e,
jako si rzeko, niezwykle blisko mu do roli autorskiego porte-parole. W momencie, gdy
zaczynamy wsuchiwa si w jego opowie, ten polski emigrant, podobnie jak autor
mieszkajcy w Krlestwie Belgii (najprawdopodobniej w jego flamandzkiej czci), jest ju
wdowcem, kim, kto swoje ycie postrzega jako sfer faktw dokonanych. Z krtkiej
przedakcji (ktra w chronologicznym sensie jest odleg post-akcj) o nim samym
dowiadujemy si niewiele, narrator informuje nas natomiast, i to ju w pierwszym zdaniu
opowiadania, o tym, co w jego opinii dogbnie miao go ukonstytuowa. Gdyby nie
listonosz, nigdy by nie doszo do tego wszystkiego, co dzi, po niemal dwudziestu latach,
nazywam jednym sowem Zwin (Z 43). Na pozr wic powinnimy czu si
wprowadzeni in medias res, reguy suspensu nakazuj jednak autorowi jeszcze przez pewien
czas trzyma czytelnikw w napiciu.
Jeli przyjrzymy si raz jeszcze strukturze inicjalnego zdania, okae si, e jest to
wypowied niejako o dwch kocach; z jednej strony mamy bowiem Zwin, miejsce, jak
zapewnia narrator, gdzie wszystko si zaczo, z drugiej niepozorn posta listonosza,
posaca, ktry do tego miejsca (porednio) doprowadzi, tym samym uruchamiajc lawin
erotycznych wypadkw. Ale rola listonosza nie ogranicza si li tylko do poinformowania
zaprzyjanionego z nim bohatera o nadmorskim rezerwacie ornitologicznym, gdzie mona
udanie spdza weekendy. Jest on wany w yciu naszego mieszczanina take jako ten,
dziki ktremu podtrzymywana jest korespondencyjna wi z matk. Listy dostarczane
w rwnych tygodniowych odstpach to bodaj jedyne wydarzenie, ktre wybija bohatera ze
zrytualizowanego rytmu codziennoci. Wydarzenie, ktrego z utsknieniem on wyczekuje.
Bo cho bohater-narrator w chwili, kiedy moemy mu si przyglda (pamitajmy, e to
moment ukazany lunet wspomnie!), jest ju mczyzn dojrzaym, bliskim progu
czterdziestego roku ycia, w niczym nie osabia to jego wizi z matk, ba, mimo niemaej
odlegoci oraz, jak moemy si domyla, oddzielajcej ich elaznej kurtyny, wi ta
(ciao-w-ciao z synem?) staje si coraz mocniejsza. Co istotne w pamici bohatera relacja
ta odciska si przede wszystkim jako Prawo, wytyczony matczyn rk zbir zasad
i zakazw jawicych si jako obsesyjnie powracajce przestrogi. Czego dotycz? Nie

10
Zob. R. Nycz, Tropy ja. Koncepcje podmiotowoci w literaturze polskiej ostatniego stulecia, [w:] tego, Jzyk
modernizmu, Wrocaw 1997.
Zwin czyli mczyzna jako mysz w puapce libido. Parafraza psychoanalityczno-animalistyczna
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
103
powiemy za duo, stwierdzajc, e odnosz si one gwnie do sfery ycia erotycznego.
(Nad)opiekuczej matce zaley wic na emocjonalnym zaangaowaniu si syna (Czas,
eby pomyla o granicy swej samotnoci [Z 450]), pozostawia sobie ona jednak przywilej
decydowania o kierunku owego zaangaowania. Bo tak chyba naley rozumie jej sowa
zawarte w postscriptum jednego z listw: Wiem, e rad moich nie potrzebujesz, ale jedno
Ci powtarzam: nie zadawaj si z rozwdkami (Z 46). Cao opowiadania dotyczy
bdzie skutkw zamania tego rodzicielskiego tabu.
A miejsce, w ktrym doszo do aktu owego przekroczenia, jest nieprzypadkowe.
Zwin rezerwat ornitologiczny. Fragmenty mu powicone z powodzeniem mogyby
suy za przykad wspczesnej prozatorskiej wersji poematu opisowego, tyle w tym
opowiadaniu pietyzmu dla nadmorskiej flory i (awi)fauny. Pisarz (i myl tym razem
rwnie o prozaiku bdcym narratorem i gwnym bohaterem utworu) nie ogranicza si
jednak do sugestywnego opisu okolicznoci przyrody, ale postpuje filozoficzny krok
dalej, w stron teorii rezerwatu jako swoistego miejsca aporetycznego. Rezerwat widziany
oczyma narratora balansuje midzy przeciwiestwami wolnoci i zniewolenia, dzikoci
i oswojenia, nie dosigajc jednake adnego z tych biegunw. Patrzc z tej perspektywy,
ptasi pensjonariusze Zwinu (szczliwe dzikie gsi, poczciwe boki i inne mniej znane
brodce
11
[Z 44]) nie rniliby si zbyt wiele od wspczesnych Indian
pnocnoamerykaskich czy mieszkacw egzotycznych wiosek turystycznych, ktrych
zadaniem byby udzia w spektaklu imitowania dzikoci absolutnej. Narrator, ktry jako
emigrant jak mao kto niele zna si na aktorstwie i w ogle na udawaniu, e jest si kim
innym, ni to wynika z dowodu osobistego (Z 45), potrafi naleycie doceni wysiki
skrzydlatych aktorw. Ale to, co dla dalszego rozwoju fabuy najistotniejsze, nie odbywa si
w przestrzeni midzy ludmi a zwierztami. Warte to podkrelenia rwnie z tego powodu,
e cho nasze opowiadanie w niespotykanym jak na Pankowskiego stopniu obfituje
w zwierzce motywy i metafory, to jednak ta imponujca ilo z rnych wzgldw nie
chce si przeksztaci w jako. Autor Rudolfa, ktry wedle utrwalonych modernistycznych
wzorcw ludzkie ycie, ale i wspycie (!), konsekwentnie lokuje w obrbie paradygmatu
szeroko pojtej filozofii natury, na wi t nie przestaje patrze z wyranie
antropocentrycznej perspektywy. Mimo wic wprowadzenia na scen Zwinu wielu zwierzt
czy bdzie to wymienione przed momentem ptactwo, czy myszy bd pazy autor nie

11
Pewna nieciso ornitologiczna. Zaimek przymiotny wskazujcy inne mgby sugerowa, e zarwno
gsi, jak i bociany nale do brodcw (Tringinae), tymczasem nie s one przedstawicielami tej podrodziny
bekasowatych (by jednak dodatkowo skomplikowa spraw dodajmy, e bocian naley do rzdu brodzcych).
Zob. A.G. Kruszewicz, Ptaki Polski, t. I, Warszawa 2005.
Piotr Krupiski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
104

chce, lub nie jest w stanie (przynajmniej w tym utworze
12
) zaoferowa im niczego wicej ni
role wyraziste, ale mimo wszystko drugoplanowe. adna z tych wielu zwierzcych istot
nie stanie si wic osob, konkretnym, ucharakteryzowanym indywidualnie bohaterem,
person, skrywajc pod swoj mask realne stworzenie
13
, przyjdzie im za to w gwnej
mierze peni funkcj reprezentantw wiata przyrody, dziki ktrym wewntrznie
chybotliwy mski protagonista wkrtce dowie si czego istotnego na temat kobiet
i kobiecoci. Bo to, co w utworze Pankowskiego antropocentryczne, nieuchwytnie
przechyla si w androcentryczne, sprawiajc tym samym, e cao przedstawionego wiata
musi wspiera si na fundamencie a za dobrze znanego nam dualizmu utosamionej
z mskoci kultury, ktrej przeciwstawiona jest zrwnana z eskoci natura. Nie
wyprzedzajmy jednak faktw i wrmy na teren rezerwatu.
Jako si rzeko, to, co kluczowe dla dalszej fabularnej dynamiki, wydarzy si
pomidzy dwojgiem osb zwiedzajcych w ptasi przybytek, pomidzy par
wycieczkowiczw spragnion ekologicznych, i jak si miao okaza, nie tylko ekologicznych
wrae. Pisarska pomysowo polega bowiem na tym, e to, co ju wkrtce przybliy nam
narracyjna kamera (z kamer wrd ludzi), w duym stopniu odtwarza bdzie
mechanizmy rodem z rezerwatowego terytorium. Ile tu analogii i paraleli. Feeria
konceptw, jakiej nie powstydziby si barokowy poeta. Uwodzenie jako owy. Flirt jako
sztuka zastawiania side. Miosna przygoda jako otwierajca si puapka. Czy musz
dodawa, kto w tym tekstowym romansie (ale i w romansie z tekstem romansu
dotyczcym) bdzie myliwym, a kto zwierzyn i czyja wolno ju wkrtce bdzie
zagroona? Tym razem instynkt pisarski podpowiada Pankowskiemu pene odwrcenie rl
a za dobrze znanych z patriarchalnych scenariuszy, paradoksalnie jednak ta nieoczekiwana
zmiana miejsc na miosnej scenie (kobieta jako uwodzicielka, mczyzna jako bierny
przedmiot podania) nie tylko nie impregnuje faktury tekstu przeciw inwazji
mizoginicznych (i kryptomizoginicznych) fantazmatw, ale wrcz przeciwnie, przyczynia
si do rozkwitu tej szczeglnej mskiej choroby
14
.
Mamy wic fabularn sytuacj niczym z wodewilu, ale w wersji rebours. On
pochliwy niczym ania, osobowo pasywna, bezradna, wiecznie wyczekujca, tumica
podanie, nieodrodny syn matki
15
na krtkiej smyczy ppowiny. Ona Lucie, ta, w ktrej

12
O wtkach posthumanistycznych w twrczoci Pankowskiego (na podstawie dramatu Chrabszcze) pisaem
w szkicu: Ra i wieprz, czyli o wojnie widzianej spod podogi, w: Kobiece wojny. Prba lektury, red. K.R. ozowska,
Szczecin 2011.
13
A. Barcz, Posthumanizm i jego zwierzce odgosy w literaturze, Teksty Drugie 2013, nr 1-2, s. 68.
14
Por. D.D. Gilmore, Mizoginia czyli mska choroba, prze. J. Margaski, Krakw 2003.
15
Syn matki to jedna z czterech pci (obok crki matki, crki ojca i syna ojca), wskazanych przez
Zwin czyli mczyzna jako mysz w puapce libido. Parafraza psychoanalityczno-animalistyczna
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
105
doni od pocztku spoczywaj wszelkie nici inicjatywy, zwinowska (wic i bardzo zwin-na)
Diana, bez chitonu i koczanu, za to w myliwskich butach. Gdy dowiemy si (wraz
z bohaterem), e jest rozwdk, nic ju nie powstrzyma logiki erotycznych (f)aktw, ktre
niczym w baniowym schemacie swj fina mie bd w wypenieniu si zowrbnej
matczynej przepowiedni.
Kontynuujc gr z baniow poetyk, moglibymy powiedzie, e nie doszoby do
przygody, a nawet caej serii przygd mskiego bohatera, gdyby w nieroztropny (cho ju
nie a taki mody) modzieniec nieopatrznie nie zboczy ze szlaku wskazanego przez matk
(Istnia wic obszar ogrodzony sowem matczynym, do ktrego nie miaem wstpu
[Z 51]). Tym razem niebezpieczestwo miao przyj nie ze strony wilka (wilczycy), ale
sprytnej myliwej-sidlarki. Pejza, w ktrym doszo do udanych oww, nieoczekiwanie
zmieniby swj charakter. A prosioby si tu o psychoanalityczn wykadni.
Przypomnijmy, znajdujemy si w rezerwacie zlokalizowanym na wydmach, na niby-
ldzie, w miejscu zalewanym rokrocznie wysokimi wodami Morza Pnocnego. Nie
trzeba si odwoywa do pism Gastona Bachelarda
16
, by pamita, e woda to ywio
tradycyjnie utosamiany z kobiecoci. Topografia naszkicowana w opowiadaniu nagle
zaczaby si zatem rymowa z kartografi mskiej psychiki: niezwizana energia libidalna,
niczym sona morska woda, rozpuszcza od dou, rozmywa stay ld kartezjaskiego
17

podmiotu. Fale morza, ktre z niesabnc nigdy uporczywoci bij w wybrzee odwrt
i powtrzenie stopniowo usuwaj podmiotowi twardy ld, w jego miejsce oferujc
ruchomy piasek. Ni, jak w tej sytuacji proponuje bohaterowi towarzyszka, wiedzie wprost
do labiryntu podania. Dowiedziawszy si, e jestem tu po raz pierwszy, zaproponowaa
mi krtki wypad w stron ach poronitych misist szorstk traw i o cudo!
fioletowym, powiedzmy po starowiecku, kwieciem (Z 46). Fragmencik w miao
moglibymy umieci w erotycznym zielniku Pankowskiego
18
, ksidze, w ktrej a roi si od
waginalnych pseudonimw.

wspczesnego duskiego psychoanalityka. Zob. O. Vedfelt, Kobieco w mczynie. Psychologia wspczesnego
mczyzny z przedmow autora do wydania polskiego, prze. P. Billig, Warszawa 1995.
16
Por. G. Bachelard, Wyobrania poetycka. Wybr pism, wyb. H. Chudak, prze. H. Chudak, A. Tatarkiewicz,
przedmowa J. Boski, Warszawa 1975.
17
Trop kartezjaski pojawia si bezporednio
18
Bodaj najpeniejszy wykad erotycznej botaniki u Pankowskiego odnajdziemy w tomie W stron mioci.
Pozwol sobie zacytowa nieco duszy fragment: Na pocztek zapytam pana o co no nic, sam pan
zobaczy chciaabym si dowiedzie, czy nadal wymawia pan pierwsza mio bez ironicznego
cudzysowu? Innymi sowy, czy cigle jeszcze godzi si pan z romantyczn treci tego okrelenia
z tamtymi fiokami wtenczas nad Sanem? Hmm Dzi sowa te wi si z czasem lektur gimnazjalisty
wypominaj te ubstwo wczesnej wyobrani seksualnej niewiadomo koniecznoci dialogu cia
A fioki one odpowiadaj wanie okresowi mej czystoci. Byy kwiatem mej ulegoci byy hodem
skadanym matce, a potem pierwszej mioci. A dzi? Nadal daje pan fiokom pierwszestwo? Taaak
w zielniku moich wspomnie Uyj porwnania z dziejw historii muzyki By to czas klawesynu.
Piotr Krupiski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
106

Na pozr wic nasza miosna fabua szczliwie dobiega kresu. Oto (spnieni)
kochankowie znikaj za ruchom kurtyn wydmy i nic nie powinno stan na przeszkodzie,
by mczyzna z bliska, a nawet bardzo bliska mg przyjrze si szorstkiej misistoci
(kwiat rosiczki zamyka si nad schwytanym owadem
19
). A jednak nic z tych rzeczy.
Przewrotny autor po raz kolejny pata nam figla: to, co skonni bylimy traktowa jako
kulminacj, okazao si zaledwie retardacyjnym preludium do dramatu cia (wicej ni
dwch!), ktry wypeni si w innym miejscu, w innym czasie. Zanim do tego dojdzie,
bohaterowi (oraz zaknionym wrae czytelnikom) wystarczy musi wrczona przez Lucie
wizytwka, stanowica udan, jak si ju wkrtce okae, erotyczn przynt.
By jednak mogo zosta wypowiedziane: consummatum est, wpierw mski bohater
ponownie porzuci musi wiat domowej swojskoci. Wraz z jego podr do wiejskiej
rezydencji Lucie, dokd zaproszony zosta na poranne koncerty ptasie (i kto tu rycho
bdzie cienko piewa?) w wyrany sposb ewoluuje poetyka naszego opowiadania. Mona
nawet powiedzie, e zmiana ta ma charakter paralelny, z jednej wic strony obserwujemy,
jak podmiot stopniowo wywaszczany jest z oswojonej przestrzeni ycia, poddanej dotd
czujnej matczynej kontroli, z drugiej pod wpywem niesamowitej (i ju teraz chciabym
uruchomi freudowski
20
potencja tego epitetu) wieloznacznoci, szerokim strumieniem
ingerujcej w jego ywot, pka co w stylistycznej strukturze utworu, ktry stopniowo
poczyna grawitowa ku, nazwijmy to tak, oniryczno-erotycznej odmianie groteski. Aura ta
przypomina nieco klimat wczesnych opowiada Witolda Gombrowicza, zaryzykowabym
nawet stwierdzenie, e Zwin, zwaszcza w swej drugiej czci, miao uchodzi by mg za
Gombrowiczowski apokryf, nieznany odprysk Pamitnika tym razem z okresu pnej
niedojrzaoci. A opini swoj opieram nie tylko na chybotliwym fundamencie
podobiestw stylistycznej natury, ale i na istotnym tropie fabularnym. Wie si on
z postaci, ktra sprawi, e to, co do tej pory zapowiadao si jako do konwencjonalny
romans w odcinkach, nagle przeistoczy si w osobliwy miosny trjkt.
Nierwnoboczny. T osob jest Anna, ekscentryczna suca wacicielki domu, zwana
rwnie kucht, co mogoby wskazywa na pewne pokrewiestwo i mwi tu zarwno
o postaci, jak i specyfice gry podania, jaka wkrtce si rozwinie ze sugami do

Potem inne kwiaty? Inna muzyka? Potwierdzam zaduman gow. Inne Bd niedyskretna Ra
i rock and roll? Nie rozemiaem si. Patrz jej w oczy, raczej wzruszony ni ubawiony. Nie, nie ra
czarny bez o przepysznym kwiatostanie zebranym w kremowe cuchnce padlin baldachy Trzeba byo
mi czasu i dowiadczenia, eby doj do odkrycia jego mrocznej urody. M. Pankowski, W stron mioci,
posowie H. Bereza, Warszawa 2001, s. 21.
19 Cz. Miosz, Krtka dygresja o kobiecie jako przedstawicielce Natury, [w:] tego, Widzenia nad Zatok San Francisco,
Krakw 1989, s. 26.
20 Zob. S. Freud, Niesamowite, [w:] tego, Pisma psychologiczne, prze. R. Reszke, Warszawa 1997.
Zwin czyli mczyzna jako mysz w puapce libido. Parafraza psychoanalityczno-animalistyczna
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
107
wszystkiego, plebejskimi bohaterkami najgoniejszej, skandalizujcej odsony Bakakaju,
jak byo opowiadanie Na kuchennych schodach
21
.
Zanim jednak bliej przyjrzymy si postaci, na ktrej skupia si wizka erotycznego
zainteresowania narratora (i zarazem gwnego bohatera) opowiadania Pankowskiego, par
sw powimy siedzibie jego gospodyni oraz atmosferze panujcej w tym zaiste
wyjtkowym domostwie. A atmosfera ta, jak wspominaem, wraz z rozwojem sytuacji
niepokojco zblia si zaczyna do progu tego, co za ojcem psychoanalizy okrelamy jako
niesamowite (das Unheimliche). Na pozr wic przyszo nam obserwowa scen niczym
z mieszczaskiego dramatu, oto pan i pani spotykaj si w maym domku, elokwentnie
konwersuj, konsumuj kolejne dania, podstawiane przez usun gosposi, grzecznie
wymieniajc si przy tym smakowymi wraeniami, jednake pod bezpiecznym dachem
konwencji z naga zaczyna co zgrzyta to, co dotd jawio si jako oswojona
codzienno, teraz chwieje si w posadach, stopniowo ujawniajc swj nieoczywisty
charakter. Tak dziaa przypyw niesamowitego. Sprawia, e oddajmy gos polskiemu
komentatorowi Freuda to, co domowe, swojskie i oswojone (jak okieznane
i udomowione zwierzta), familiarne (a wic rodzinne) i intymne, zostaje nagle wystawione
na dziaanie obcoci, ktra wdziera si w granice domu, rozlunia wizi rodzinne,
a udomowione zwierzta spuszcza z uwizi
22
. Trudno o trafniejsz charakterystyk tego,
czego przyszo dowiadczy bohaterowi Zwinu podczas bycia-nie-u-siebie-w-domu, pod
czujnym wzrokiem dwch nietuzinkowych kobiet. W opisie, ktry skomponowa dla nas
Pankowski, nie zabrako nawet zwierzt jako osobliwych heroldw nieoczekiwanie
odkrytego poczucia dziwnoci i niezwykoci istnienia. Jednake wbrew temu, co za
autorem Kultury jako rda cierpie sugerowa Micha Pawe Markowski, protagonist
naszego opowiadania porazi nie tyle raptownie skonstatowana dziko zwierzt
udomowionych, ale dokadnie na odwrt po opadniciu kurtyny swojskoci to dzikie
zwierzta (w naszym wypadku myszy) zaczn si zachowywa niczym domownicy, tym
samym uwiadamiajc mczynie, i oto znalaz si w samym sercu chiazmu, w miejscu,
gdzie krzyuj si szlaki natury i kultury.
Ale cofnijmy na moment tam fabuy i wrmy do chwili, kiedy nasz bohater mia
okazj po raz pierwszy bliej przyjrze si (cho, jak przeczytamy, to nie wzrok okae si tu
najistotniejszy) wntrzu tajemniczego domostwa.

21
Utwr w, co znamienne, nie ukaza si w przedwojennej debiutanckiej ksice autora Operetki. Zob.
W. Gombrowicz, Na kuchennych schodach, [w:] tego, Bakakaj, Krakw 1987. Wybrane interpretacje:
M. P. Markowski, dz. cyt., s. 357-363; J.-P. Salgas, Witold Gombrowicz lub ateizm integralny, prze.
J. M. Koczowski, Warszawa 2004, s.133-136.
22
M. P. Markowski, dz. cyt., s. 83.
Piotr Krupiski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
108


Pokj przestronny, od ciany do ciany. St jak st. W gbi oparta o okno kanapa i niski stolik
jaworowy z dziennikiem na ukos. Na cianach przerne mieszczaskoci. Kto inny zajby si ich
wyliczaniem i opisem ale mnie uderzy zapach. Jakby mnie kto uj palcami za nozdrza i cign
przez dbrow w listopadowe, parujce ostatnimi rosami rano (Z 54).

Przyznajmy, e opis to do zaskakujcy. Sfera zapachw, ktr zwyklimy kojarzy
z tym, co ulotne, eteryczne, nieuchwytne, tym razem objawia si jako gwatowna, a moe
nawet i gwacca sia, wyrywajca nasz podmiot z bezpiecznej przystani swojego wntrza.
Istotny jest wektor tej, ujmijmy to tak, olfaktorycznej (prze)mocy. Przenosi ona bohatera ku
podszytej wilgoci ciemnej gstwinie i jak tu uciec od erotycznych konotacji ku lenym
mrokom, za ktrymi skrywa si niedostpne pachnido. I po raz kolejny w tym szkicu
pomocny okaza si moe Freud:

Ale znamienna jest ju sama wraliwo na wonie. Poniewa towarzyszy jej dyskretna deprecjacja
wzroku, mona mwi o dokonujcym si przesuniciu w stron biologii. Jak utrzymuje
w teoretycznej spekulacji Freud
23
, pierwotnie czowiek doznawa psychicznego podniecenia
seksualnego gwnie na skutek podniet zapachowych. Zaoywszy rodzin, zainteresowany wic
cigoci bodcw erotycznych, czowiek podniety zapachowe zastpi podnietami wzrokowymi,
ktre mogy dziaa w sposb nieprzerwany. Tabu menstruacji byoby organicznym wyparciem,
odparciem przezwycionej fazy rozwoju, w ktrej na msk psyche oddziayway gwnie bodce
zapachowe zwizane z menstruacj
24
.

Czy moe zatem zaskakiwa ta naga metamorfoza bohatera, ktry wbrew
frazeologicznym podpowiedziom cay zamienia si w wch. A nawet staje si wchem.
Wchem, ktry ignorujc obrazy, lepo zmierza do obiektw, jakie mog zaspokoi
pragnienie: poywienia, seksualnego nasycenia
25
. Cho uwaga badaczki odnosi si do
opowiadania innego z wybitnych polskich modernistw (mowa o Iwaszkiewiczowskich
Pannach z Wilka), jest co, co wyranie czy oba utwory tym ogniwem jest zmysowo
-erotyczny charakter opisywanych dozna, a w interpretowanej tu scenie
nierozwizywalny splot tego, co erotyczne i kulinarne. Jak si bowiem okazuje, zapach,
ktry uwid bohatera Zwinu, ma swoje podwjne rdo:

23
S. Freud, Kultura jako rdo cierpie, prze. J. Prokopiuk, oprac. R. Reszke, Warszawa 1995, s. 45-46.
24
B. Zieliska, Mroczne cieki podania. Interpretacja psychoanalityczna, [w:] Panny z Wilka Jarosawa
Iwaszkiewicza. Rozbiory, red. I. Iwasiw, J. Madejski, Szczecin 1996, s. 66.
25
Tame, s. 67.
Zwin czyli mczyzna jako mysz w puapce libido. Parafraza psychoanalityczno-animalistyczna
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
109
Natychmiast pojem, skd rodem ta dziko powietrza. Z wazy i od tej przysadzistej, tryskajcej
rumiecami dziewczyny, ktra teraz patrzy na mnie drobnymi lepkami poprzez par, co buchna
spod podniesionej pokrywki. Jakby ta pokrywka bya jej wielk powiek. Jakby nowym ogromnym
okiem ujrzaa tego pana, ktry si do niej umiecha may, malutki umiechem przyapanego
z rk w spodniach prawiczka (Z 54).

Jeli dodamy, e (parujca) zupa ugotowana bya z modych pokrzyw, nic ju nie
powstrzyma skojarze z parzeniem/parzeniem si, asocjacji, ktre wkrtce mie bd swj
nieoczekiwany fabularny fina.
Problem z interpretacj kluczowej sceny opowiadania, w ktrej nasz bohater, przez
samego siebie niekiedy pieszczotliwie nazywany szczygem, mimo permanentnej
czujnoci oraz matczynych przestrg, wpada wreszcie w kobiec puapk (a byo to
polowanie z nagonk), polega na tym, e autor, konstruujc t scen, pomyla take
o pewnym potrzasku przygotowanym dla samych interpretatorw. W istocie nie wiemy
bowiem, co dokadnie naszej mskiej ptaszynie si przydarzyo, ba, ona sama nie moe do
koca by tego w peni wiadoma. Dzieje si tak nie tylko na skutek oczywistego
ograniczenia kompetencji poznawczych pierwszoosobowego, przypomnijmy, narratora, ale
take dlatego, e w narrator, w peni nalec do wiata przedstawionego i uczestniczc
w akcji, osign (bd celowo zosta we wprowadzony?) stan, w ktrym praca
mechanizmu percepcji ulega zakceniom. Senno, parna przedburzowa atmosfera,
zdradliwe wino (czy kto do niego co wsypa?) wszystko to ewidentnie nie sprzyja
organizacji i interpretacji wrae zmysowych. By rzecz ca dodatkowo skomplikowa,
musielibymy sobie wyobrazi pochylon nad biurkiem posta, ktra niemal po dwch
dekadach usiuje zrekonstruowa to, co wydarzyo si tamtej pamitnej (cho uporczywie
uchylajcej si prawom pamici) nocy.
A obraz, jaki wyania si z odamkw, ktre zdoay dotrze do powierzchni tekstu,
mimo surrealistycznego kostiumu, naznaczony jest drastycznoci. Mona bowiem mwi
o gwacie, jakiego ofiar pad mski bohater. Jeli jednak bez trudu potrafimy
zidentyfikowa obiekt seksualnej przemocy, duo wiksz trudno sprawi nam
rozpoznanie agresorek (bo pojawi si tutaj musi pluralis). Na pewno jedn z nich bya
Anna, jako si rzeko, ekscentryczna suca, ktra potrafia dla swej pani goymi rkoma
upolowa dzikie zwierzta (tym samym przeistaczajce si w dziczyzn). Na finaln scen
Zwinu mona zreszt spojrze jako na dalszy cig tych seksualnych tym razem oww. Jako
na dostarczenie na st wymagajcej pryncypaki smakowitego mskiego dania. Z przebiegu
sceny nie dowiemy si do koca, czy wacicielka domu zdoaa si oprze pokusie
Piotr Krupiski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
110

konsumpcji, pewne tekstowe symptomy wskazywayby jednak, e po raz kolejny to w jej
doni spoczywaa ni inicjatywy i to ona bya reyserk caoci erotycznego spektaklu.
W przeprowadzonym tu ledztwie mogaby si wszake pojawi jeszcze jedna
hipoteza. Zanim j wyeksplikujemy, sprbujmy najpierw uporzdkowa poszlaki, jakimi
dysponuje detektyw-czytelnik. Dom, w ktrym doszo do kumulacji erotycznych wydarze,
odcity jest od cywilizacji, oddziela go od niej pasmo lasw i staww, sam taras za
wychodzi na poblisk k, poza ktr szuwary (ponownie wic w naszym opowiadaniu
pojawia si ywio akwatyczny); wacicielka domu, znawczyni ptasich obyczajw,
przedstawia si jako profesor przyrody, jej suca natomiast, cho intelektualnie
najwyraniej niedorozwinita (kilkakro podkrelane), ma wiele innych zalet, wrd nich
niewtpliwy talent owiecki (jej pani nazywa j swym myliwym a raczej
kusownikiem). To nie koniec. Scenie gwatu towarzysz rzeczywicie niezwyke
okolicznoci, widok to do tego stopnia niecodzienny, e nie podejmuj si jego parafrazy.
Oddajmy zatem gos ogarnitemu malign bohaterowi: Na brzegu tarasu, tam gdzie pyty
granicz z k, spite botem i burz czerwcow, sun na nas limaki. I mae, co wyszy ze
staww, klajstrowate i chlipice, cign ukosem w nasz stron, a o kamie zgrzyta ich
macica perowa (Z 61). W gowie (i innych organach) otumanionego mczyzny wytwarza
si wyrany, teleologiczny niemal zwizek pomidzy tym pospolitym ruszeniem
skorupiakw, a chuci, ktra nagle ogarna demoniczn suc (Anna stoi i wargami
dziwnie narabia
26
). Animalistyczna symbolika wpisana w t scen raczej nie wymaga
egzegezy, na wszelki wypadek zapobiegliwy autor doda jednak sowo macica, by nawet
najmniej domylni czytelnicy nie mogli mie wtpliwoci: jest i Ta Trzecia, Przyroda,
i w naszym ledztwie j rwnie naleaoby posadzi na awie oskaronych. Obie ludzkie
bohaterki Zwinu, mieszkanki babskiej tutejszoci, rdlenej odmiany matriarchatu,
odgrywayby przeto rol wiernych kapanek, pilnujcych, by obrzd naleycie mg si
dopeni. T moe nieco gwatown (gwacc) point zakoczyaby si krtka dygresja
jak powiedziaby Czesaw Miosz o kobiecie jako przedstawicielce Natury
27
.
Atoli Pankowski na tym nie poprzestaje i prbuje dopisa point do pointy. Po tym,
jak nasz bohater szczliwie ockn si ze snu nocy letniej (wszystko byoby wic
zaledwie uud?) i nieco ironicznie podzikowa gospodyni za dzie spdzony na onie
przyrody (czyta to naley, rzecz jasna, w sposb zdeleksykalizowany), uda si w drog
powrotn do domu. Powraca odmieniony. Jak si wydaje, na zawsze ju naznaczony skaz

26
Mona w fragment uzna za kolejny w opowiadaniu mikrotrop gombrowiczowski. Zdeformowane
(deformujce si) usta Anny, funkcjonujce w utworze jako metonimia jej cielesnoci, odsyayby nas tym
razem do synnej Katasi, bohaterki Kosmosu.
27
Cz. Miosz, dz. cyt., s.25.
Zwin czyli mczyzna jako mysz w puapce libido. Parafraza psychoanalityczno-animalistyczna
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
111
antykobiecego resentymentu. Myli, jakie towarzyszyy mu podczas powrotu, ktry zbytnio
nie rni si od ucieczki, daoby si streci sowami: gwat niech si gwatem odciska.
Posuchajmy zatem na koniec, co w mskiej duszy gra:

Ciemno tej nocy czerwcowej
to ostatniej scenie
I asfalt chropawy, garbaty od
Obscenicznego
Ujedania si ropuch.
()
Wymin kopulujc przyrod.
Nie! kurrrwa krzycz do siebie
Jed, jak po gwnie!
Koami przez babskie plugastwo!
Taaaak (Z 64)

SUMMARY
Zwin: man as a mouse in libido trap. Psychoanalitic-animal paraphrase
This article presents interpretation od Marian Pankowskis narrative novel Zwin. Using
Animal Studies perspective author describes complexity of main character and structure of
ones eroticism, which reveals hidden connection between anthropocentrism and
androcentrism in heterosexual clich. Pankowski describes these influences subversively,
creating a reality of displacement. In Zwin stereotypes of gender and heterosexuality are
based on strong opposition between human and animal. In this analysis Pankowskis
narrative novel is described with psychoanalytical category Uncanny (Unheimlishe), which
helps to understand blending of human and animal identity in Zwin.

JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
2014 nr 2 zwierzco


studia

OWADY I FILOZOFIA.
TISCHNERA I THEMERSONA WYCIECZKI DO WIATA
INSEKTW
MACIEJ MICHALSKI
aki jest filozoficzny potencja owadw? Inaczej mwic: co filozofii (czy szerzej:
ludzkiemu poznaniu i wraliwoci etycznej) da moe przyjcie perspektywy owadziej
i/lub refleksja nad insektami? To pytanie zdawao si towarzyszy dwm
filozofujcym autorom: Stefanowi Themersonowi, twrcy Wykadu profesora Mmaa (1942
-43)
1
, oraz Jzefowi Tischnerowi, autorowi cyklu felietonw pt. Antyprowincjaki,
publikowanych w Znaku (1973)
2
, z ktrych dwa powicone s owadom wanie. Warto,
jak sdz, przyjrze si tym tekstom, poniewa obaj autorzy interesujco eksplorowali ten
wanie filozoficzny potencja owadziej perspektywy. Zanim przejd do tego zagadnienia,
krtka prezentacja obu utworw.
Powie Themersona traktuje o spoecznoci termitw, przedstawianej przy okazji
prezentacji tytuowego wykadu, stanowicego o fabularn. Mamy tu do czynienia z wizj

1
Opieram si na wydaniu: S. Themersona, Wykad profesora Mmaa, przedmowa B. Russella, Warszawa 1994
(odnoniki do tej powieci podaj bezporednio w tekcie gwnym numer strony w nawiasie).
2
J. Tischner, Antyprowincjaki 8, Znak 1973, nr 7; Antyprowincjaki 9, Znak 1973, nr 9 (odnoniki podaj
bezporednio w tekcie gwnym: Anty 8 lub 9, numer strony).
J
Owady i filozofia. Tischnera i Themersona wycieczki do wiata insektw
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
113
pastwa przypominajc te totalitarne, a raczej antyutopijne (w stylu Nowego wspaniaego
wiata), gdzie wszyscy i wszystko ma swoje cile ustalone miejsce, zdeterminowane
biologicznym uksztatowaniem osobnikw. To spoeczno wysoce zorganizowana i przez
to opresyjna, co bynajmniej nie zawsze i nie dla wszystkich jest widoczne.
Themerson do szczegowo konstruuje rzeczywisto termitw na zasadzie
analogii do spoeczestwa ludzi. W znacznej czci wiat przedstawiony, wiat termici, jest
przekadem ludzkiego. Realia polityczne odpowiadaj ludzkim, ze szczeglnym
wskazaniem na sanacyjn Polsk (np. getto awkowe na wykadzie profesora, podzia
publicznoci na lew i praw stron), cho nie do koca konsekwentnie (kopiec termitw
jest monarchi o totalitarnych ambicjach). Przekad siga jzyka narracji, a narrator
przedstawia si jako bezstronny kronikarz opisujcy z perspektywy swoich bohaterw
katastrof ich wiata. Tumaczenie naszej rzeczywistoci na realia termitw nie jest do
koca konsekwentne na cae szczcie dla czytelnika, gdy w peni dokadny przekad
przekroczyby barier zrozumiaoci
3
. Bardzo wiele elementw tego wiata, wiele
wypowiedzi bohaterw bez adnej korekty mogoby odnosi si do naszej rzeczywistoci
lub pochodzi z dzie take dyskursywnych dotyczcych wprost wiata ludzkiego.
Krtko mwic, mamy tu do czynienia z paraboliczn konstrukcj wiata przedstawionego.
Paraboliczno ma tu przede wszystkim filozoficzny i filozofujcy charakter. Autor
przywouje du ilo rnych koncepcji filozoficznych, m. in. psychoanaliz, idealizm
heglowski, materializm i scjentyzm, filozofi analityczn. Metafizyczna hierarchia, ktr
posugujemy si w naszym jzykowym obrazie wiata (gra d, gbia powierzchnia)
jest tu odwrcona rebours: w kontekcie religii mwi si o Istocie Najgbszej, prawdziwa
rzeczywisto to rzeczywisto podpowierzchniowa (nawiasem mwic, zdaniem Mmaa
homo nie ma wyczucia tego wymiaru, a co za tym idzie, ma zmniejszon inteligencj, s. 57
-58). Interesujca jest kwestia zmysw i poznania: dla termitw to nie wzrok, ale wch
i smak s najwaniejszymi narzdziami poznania. I tak np. narrator zamiast
o wiatopogldzie pisze o wiatoswdzie (s. 254), profesor zamiast poda numer
asystentowi, wypachnia mu go (s. 12) itp. W tym wypadku mamy do czynienia
jednoczenie z budowaniem analogii do ludzi, jak i z zaznaczaniem rnicy midzy
czowiekiem a owadami to powoduje, e w tej wizji nie ma radykalnej odmiennoci
insektw, o czym bdzie jeszcze mowa poniej.
Przede wszystkim jednak paraboliczny wymiar dotyczy poznawczych moliwoci
czowieka. Wykad profesora na temat homo to parodystyczne, lustrzane odbicie ambicji

3
Zwraca na to uwag E. Kraskowska w swojej pracy powiconej Themersonowi, zob. teje, Twrczo Stefana
Themersona dwujzyczno a literatura, Wrocaw 1989, s. 54.
Maciej Michalski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
114

i aspiracji ludzkiej nauki do wyjaniania wiata. To, co z perspektywy Mmaa jest sukcesem
poznawczym termitw w badaniu czowieka, z punku widzenia czytelnika musi mieszy
swymi miernymi efektami, ale i zadufaniem we wasne moliwoci. Jednak przywoana
przez Themersona ksika Maeterlincka ycie termitw wraz z jej wiadomociami na temat
termitw, kae refleksj przenie na ludzkie aspiracje epistemologiczne, ktre poddane
temu efektowi obcoci okazuj si rwnie aosne i pene zadufania. Taki charakter zdaje
si mie cay misternie zbudowany przez Themersona wiat przedstawiony wnikliwego
i powierzchownie tylko znieksztacajcego lustra.
Take akcja w tym wiecie, cho w znacznej mierze podporzdkowana prezentacji tej
analogii, rwnie zdaje si mie swoje znaczenie. W ostatnich scenach obie rzeczywistoci
ludzka i termicia spotykaj si. wiat profesora Mmaa i wszystkich jego adwersarzy
ginie. Ten katastrofizm Themersona wyraony w ksice pisanej podczas wojny wydaje si
zrozumiay. Ciekawe, e przyczyny upadku tego wiata, cho pojawiy si dla termitw
zupenie nieprzewidywalnie za spraw ludzi, zdaway si tkwi take wewntrz tej niezbyt
przyjaznej dla jednostek rzeczywistoci. Zagada bya zatem rwnie absurdalna
z perspektywy termitw, jak i uzasadniona wasnymi ich wadami.
Antyprowincjaki Tischnera to cykl felietonw komentujcych ycie intelektualne
w Polsce, przy czym nie brak tu aluzji do konkretnych realiw, tote i tu, podobnie jak
u Themersona, mamy do czynienia z parabol. Narrator fikcyjnej korespondencji nie
zdradza swojej tosamoci, trudno nawet wyranie wskaza, e to filozof. W smym
i dziewitym licie narrator opowiada histori zmaga owadzich intelektualistw
z instytucjami naukowymi. Jest ona form podobnie jak pozostae utwory cyklu
satyrycznego ogldu (z niema doz pesymizmu) sytuacji wspczesnej inteligencji.
Okazuje si, e problemy insektw przypominaj nasze zarwno na poziomie
instytucjonalnym, organizacji ycia naukowego, jak i intelektualnym (owady zmagaj si
z dominacj materializmu). Wprawdzie narrator sugeruje, aby wyzby si wszystkich swoich
wspomnie i wyobrae (Anty 8, s. 954) to zupenie inny wiat ni ludzki, cho wydaje
si podobny jednak suy to zwikszeniu efektu obcoci, ale i unikniciu cenzury.
Niestety niektre (negatywne jednak) owadzie rozwizania do dzi pokutuj w wiecie
ludzkim, np. zorganizowano nauk, ktr owady zaczy ceni, i zaczerpnito wzorce ze
sportu i wojskowoci i tak wprowadzono elementy konkurencji i powoano naukowych
dziaaczy. Im wicej drukowania pod wasnym nazwiskiem, tym lepiej (Anty 8, s. 1092).
Przede wszystkim jednak narrator ilustruje (i namiewa si dyskretnie) ze sposobw
narzucania jedynego susznego wiatopogldu filozoficznego (np. owady musiay wiczy
Owady i filozofia. Tischnera i Themersona wycieczki do wiata insektw
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
115
krytyk introspekcji, unikanie alienacji i denie do integracji ze wiatem zewntrznym.
Skutkiem tego my poleciay do ogniska, a niektre owady wpady do dzioba szpaka, Anty
8, s. 955-6). I podobnie jak w wiecie ludzkim bardziej ceniono tendencyjne interpretacje
od sigania do rde (np. zatrudniono specjalist od filozofii Spinozy, samego Spinoz
jednak wyrzucono nam potrzeba kogo, kto by nam wykada o paskiej teorii, ale
paskiej teorii my nie potrzebujemy. My nie potrzebujemy adnych nowych klasykw, my
to ju mamy zaatwione, Anty 8, s. 1094).
Niemao cech rni oba teksty. Operuj odmienn perspektyw. W tekcie
Tischnera narrator to czowiek podpatrujcy wiat owadw, obecny jest zatem dyskretnie
ludzki punkt widzenia. Wykad profesora Mmaa zaprezentowano z termiciej
perspektywy, podmiotem mwicym jest termit (za wyjtkiem ostatniego rozdziau).
Kopiec to wiat biologicznie jednorodny, podczas gdy podgldany przez Tischnerowskiego
narratora jest zbiorowiskiem rnych owadw. W sumie rnica jest niewielka, poniewa
oba wiaty mimo pozornej jednorodnoci (nawet u Tischnera to rzeczywisto
uporzdkowana wedug jednolitych regu, stanowica jedn spoeczno) s
zrnicowane przede wszystkim wiatopogldowo. Tak naprawd w obu wiatach rnice
przebiegaj pomidzy postawami i pogldami wanie, a nie midzy gatunkami, cho i te nie
s zupenie zacierane (np. pchy s traktowane jak niewolnicy przez termity, za mrwki to
wrogowie; u Tischnera na przykad filozofi zajmuj si gwnie motyle z rodziny
Pokonnikw s wytrwaymi lotnikami, rano spijaj ros te waciwoci usposabiaj je
do uprawiania filozofii na owadzich uniwersytetach Anty 8, s. 1091). W obu wypadkach
rne gatunki owadw chyba jednak inaczej ni w rzeczywistoci yj ze sob
stosunkowo harmonijnie, cho u Themersona wicej jest wrogoci (wprawdzie termity
z mrwkami utrzymuj stosunki dyplomatyczne, ale do chodne; scena odprawienia
mrwczego posa to jedna z najbardziej ironicznych obserwacji autora, dotyczca obudy
i nieporozumie komunikacyjnych). Ale i u Tischnera nie brak pewnych drobnych
konfliktw (np. profesor Omomiek Brzenoplamek zosta zjedzony przez samic
Modliszk, ktra uwierzya, e ma dusz pikn, subteln i czyst, Anty 8, s. 956).
Bardziej interesujce s jednak podobiestwa. Oba teksty czy bez wtpienia wiele
elementw. Przede wszystkim wsplna jest zastosowana przez obu autorw strategia
paraboliczna
4
traktowanie wiata owadw jako metafory ludzkiego wiata. W pewnym
stopniu oba teksty powstaway w podobnym kontekcie: wiata totalitarnego w wypadku
Themersona to wojna, Tischnera PRL. Wprawdzie ten pierwszy nie musia stosowa

4
Zob. M. Michalski, Dyskurs, apokryf, parabola. Strategie filozofowania w prozie wspczesnej, Gdask 2003.
Maciej Michalski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
116

mowy ezopowej, ktr ze wzgldw cenzuralnych musia posugiwa si drugi, jednak
paraboliczno obu tekstw i w sumie pesymistyczna wymowa w znacznej mierze wyrasta
wanie z tego kontekstu. Warto pamita, e w wypadku Themersona, ktry mia
ydowskie pochodzenie, okolicznoci wpywajc na paraboliczne wykorzystanie owadw
mg by jzyk propagandy wojennej, gdzie o ydach czsto mwiono w kontekcie wszy
i pasoytw
5
.
Najciekawsza zbieno dotyczy przedmiotu troski, bada i zainteresowa owadw
w obu tekstach: jest nim czowiek. O fabularna powieci Themersona to wykad prof.
Mmaa powicony homo, ktry okazuje si istotnym problemem poznawczym
i filozoficznym dla termitw. Podobnie dla Tischnerowskich owadw, przy czym tu przede
wszystkim postawiony jest problem, czy czowiek w ogle istnieje. Grupa Pokonnikw
wystpia z tez, e czowiek nie istnieje, bo od dawna aden owad nie mia przyjemnoci
zgin z rki czowieka (odpowiedzialne s za woda, ze powietrze pewnie czowiek tego
nie wytrzyma i umar). Inna grupa mwi, e czowiek yje, ale sta si niewidzialny, bo
chodzi owosiony, co z gry wyglda jak stru. I dalej nastpuje parodia dowodw na
istnienie Boga (w wersji istnienia czowieka) dowd z ruchu, przyczynowoci, celowoci
i doskonaoci. Ale cz owadw poda za modn filozofi Spinozy: argumenty za
istnieniem czowieka s nielogiczne i niepotrzebne, bo czowieka mona zobaczy
bezporednio (Anty 8, s. 1093).
W obu wypadkach wida race (dla nas!) ograniczenia poznawcze owadw, zwykle
dajce jak wyej efekt komiczny. Termity w aden sposb nie mog domyli si
przeznaczenia okrgego przedmiotu z czterema dziurkami (guzika) ani wyjani obecnoci
metalowego podunego przedmiotu znalezionego w sercu badanego przez nich czowieka,
ktry prawdopodobnie ich zdaniem prowadzi ycie wanie horyzontalne; przykadw
tych w powieci Themersona jest mnstwo. Oczywicie maj one podobnie jak
u Tischnera znacznie powaniejsz ni tylko anegdotyczna funkcj. To demaskacja
naszych przecie poznawczych ogranicze powodujcych, e ludzkie tezy dotyczce
owadw wydawayby si im rwnie absurdalne jak te, ktre wygaszaj literaccy naukowcy
ze wiata insektw.
Perspektywa owadzia to ponadto element degradacji wadzy wzroku
6
. Oto
bowiem owady posuguj si innymi zmysami (termity u Themersona korzystaj z wchu
lub smaku) lub wykazuj si skromnym polem widzenia (Anty 9, s. 1093). Themerson

5
Zob. Ch. Hollingsworth, The Force of the Entomological Other. Insects as Instrument of Intolerant Thought and
Oppressive Action, [w:] Insect Poetics, red. E. C. Brown, Minneapolis-Londyn 2006.
6
Zob. M. Jay, Downcast Eyes: The Denigration of Vision in Twentieth-Century French Thought, Londyn 1994.
Owady i filozofia. Tischnera i Themersona wycieczki do wiata insektw
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
117
moliwie konsekwentnie stara si posugiwa okreleniami odnoszcymi do podstawowego
dla termitw zmysu powonienia. To nie tylko aspekt nony humorystycznie, ale take
skaniajcy do rewizji naszego przywizania do wzroku. Trudno ocenia, czy zabieg ten by
wiadom krytyk tego zmysu dokonan przez obu autorw, nie da si jednak zaprzeczy,
e dane, jakie otrzymuj owady na nasz temat, podwaaj zarwno kompetencje wzroku,
jak i pozostaych zmysw. Themerson dokonuje czsto wiernego przekadu kategorii
wzrokowych na wchowe i czciowo smakowe, tote nie ma tu rzeczywicie radykalnej
zmiany perspektywy. Ale nawet ten skromny zabieg daje ju poczucie obcoci tego wiata
wobec naszego. W ten sposb Themerson bo przede wszystkim u niego wida silny
nacisk na t kwesti jednoczenie pokazuje, jak wsko postrzegamy wiat, a zarazem
ukazuje, jak w istocie jest on obszerny i nam niedostpny.
Jeli chodzi o filozofi, a waciwie wszelk nauk i wiedz w obu utworach,
wplecione s one w szerok siatk zalenoci i w adnym wypadku nie stanowi neutralnej
i bezinteresownie uprawianej dziaalnoci. Ci na nich przede wszystkim instytucjonalne
i polityczne uwikania. Mona w tym widzie odbicie sytuacji, w jakiej wedug autorw
znalaza si nauka i filozofia w wieku XX, a nawet (szczeglnie u Tischnera) form
ezopowej krytyki naszej wspczesnoci. Ale konsekwencje takiego przedstawiania zjawisk
wydaj si szersze i dla nas dzi do oczywiste (przypomn, e omawiane tu teksty
powstay kilkadziesit lat temu): wszelka wiedza i tezy odnoszce si do rzeczywistoci
pozbawione s neutralnoci, ktrej oczekiwalibymy od nich, uwiedzeni pozytywistycznym
ideaem obiektywizmu czy te fenomenologiczn wiar w bezzaoeniowo poznania.
Wreszcie zdemaskowane zostaje poczucie wielkoci i wanoci. Najlepiej oddaje to
Themerson, choby w wywodzie dra wierciakiewicza, ktry wypomina suchaczom, e
dziej si rzeczy historycznie wielkie (krlowa przestaa rodzi), podczas gdy naukowcy
rozprawiaj o homo (s. 127-8). Rwnie insektocentryczne s owady Tischnera goszce, e
czowieka ju nie ma, bo dawno nikt go nie widzia. Zagada kopca w zakoczeniu
Wykadu dobitnie potwierdza uomno takiej perspektywy, bo cho chciaoby si
sparafrazowa Pascala (termit to mylca trzcina), to nie mona nawet powiedzie ani
o moralnej przewadze owadw wobec wszechwiata (bo to ludzie niszcz wiat prof.
Mmaa), ani o nieczuoci czy niewiadomoci tego. By moe wic efekt krytyczny siga
dalej: dotyczy te wiary w dominacj naszej ludzkiej pozycji w wiecie okazuje si, e s
mikrowiaty, ktre z powodzeniem funkcjonuj bez naszego udziau, a wrcz nasza
ingerencja staje si przyczyn katastrofy, jak w wypadku kopca termitw u Themersona.
Ale i owady u Tischnera z ulg konstatuj, e czowiek chyba wymar, bo od dawna nikogo
Maciej Michalski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
118

nie zabi. Jeli odwoa si do kontekstu historycznego, mona odnie wraenie, e ludzie
s nie tylko zbdni, ale i szkodliwi, zatem w pewnym sensie poraki poznawcze owadw
w ich badaniu homo nic w ich yciu nie zmieniaj bo sukces pod tym wzgldem w adnej
mierze nie uratowaby termitw.
Jak zatem w tym wietle postrzega kocow katastrof wiata termitw
przedstawion w Wykadzie? Antyprowincjaki nie kocz si tak wyran puent, niemniej
wyrany jest dysonans midzy wysokim mniemaniem o sobie owadzich naukowcw a ich
moliwociami poznawczymi ludzki narrator daje bowiem ten punkt odniesienia bolenie
obnaajcy ndz i sprawcze moce owadziej nauki. Ot wyglda na to, e obaj autorzy
bezlitonie krytykuj stan rzeczy, w jakim znalazy si opisywane przez nich wiaty (take
ludzki). Wizja katastrofy u Themersona jest wyran apokaliptyczn puent, do jakiej
zmierza nasza (!) kultura. Czy jest zatem jaki ratunek? Jeli odwoa si do innych utworw
Themersona, mona znale dwie recepty: bezwzgldnie etyczna perspektywa oraz
racjonalistyczna, wolterowska niemale ironia jako narzdzie zarwno demaskujce
uroszczenia innych, jak i budujca dystans wobec siebie (w autoironicznej wersji). Wobec
tak duej wzgldnoci naszej wiedzy, wobec kompromitacji naszych wadz poznawczych
i intelektu, a take naszej pozycji w wiecie okazuje si, e powinnimy wykazywa si
maksymalizmem etycznym polegajcym na unikaniu potpienia innych skoro ich
motywacji, emocji, wiedzy nie jestemy w stanie trafnie rozpozna. To bliskie postawie
propagowanej przez Rortyego, u ktrego pojawia si zarwno podobnie rozumiany
relatywizm prowadzcy do etyki odpowiedzialnoci, jak i ironia w subie teje
7
.
Oba teksty skaniaj czytelnika do zadania sobie pytania: dlaczego ich autorzy
posuyli si owadami do rozwaenia problemw, ktre mona byo przecie
sformuowa inaczej, take za pomoc innych metafor. Jak si wydaje, insekty stanowi
barier antropomorfizacji, a raczej uzyskania efektu obcoci i obserwacji czowieka
z maksymalnie oddalonego, a jednak umiejscowionego w wiecie (naszym i owadw!)
punktu widzenia. Ta granica wyznacza prg niemonoci dokonania personifikacji,
znalezienia podobiestw, zbudowania analogii tutaj, w obu utworach nie zostaje ona
przekroczona. Nie sdz bowiem, aby mona o owadach mwi jako absolutnej Innoci,
Obcoci, ktra stoi poza granic tego, co ludzkie
8
. Zarwno Themerson, jak i Tischner
dostrzegli w owadach nie tylko ograniczone poznawczo istoty (w tym podobne do ludzi),
ale take fascynujce stworzenia, ktre mog intrygowa swoimi moliwociami (np.

7
Zob. R. Rorty, Przygodno, ironia i solidarno, prze. W.J. Popowski, Warszawa 1996.
8
Tu pozwalam sobie na polemik z bardzo interesujcymi rozwaaniami Moniki ko (Im an insect who
dreamed he was a man. The phantasmatic insect metamorphosis of Gregor Samsa, referat wygoszony na konferencji
pt. Dreams, Phantasms and Memories, Gdask 19-20.09.2013).
Owady i filozofia. Tischnera i Themersona wycieczki do wiata insektw
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
119
latanie, chodzenie po cianach i suficie, ogld wiata z mikroskopijnej perspektywy). Nieraz
bowiem jest tak, e w popkulturowych wyobraeniach czowieka zamieniajcego si
w owada lub tworzcego z nim hybryd, twrcy chtnie eksploatuj moliwoci, ktre kryj
si w tych przemianach. Nawet Kafkowski Gregor Samsa, modelowy przykad bohatera
znajdujcego si w tej sytuacji, z pewn satysfakcj odkrywa swoje nowe moliwoci (np.
chodzenie po cianach) nie trzeba wspomina Spidermana czy bohatera Muchy Davida
Cronenberga. Tego rodzaju popkulturowa fascynacja owadami sprowadza si najczciej do
tego, e widzimy w nich albo wcielenie cech i moliwoci, ktrych nie posiadamy (np.
latania), albo wzmocnienie tych, ktrymi nie dysponujemy w takim stopniu, w jakim bymy
chcieli (np. ostry wzrok czy wch). Zatem nawet ta swoista zazdro o owadzi potencja
wynika wanie z dostrzeenia naszego podobiestwa do insektw i monoci w nich
wanie ulokowania naszych marze, a zarazem podszyta jest wiar, e za spraw jakiej
mutacji (niekoniecznie biologicznej, ale choby poznawczej) moliwa okazuje si realizacja
takich pragnie. Oba utwory mona bowiem potraktowa jako wizj tego rodzaju fuzji
horyzontw poznawczych, gdzie czowiek prbuje przekroczy wasne bariery
epistemologiczne za spraw przyjcia perspektywy owadziej, a dokadnie poczenia jej
z ludzk rzecz jasna na ludzkich prawach (wszak to ludzie s tu autorami).
Pokazuje to, e owady nie znajduj si poza granic naszej wyobrani i moliwoci
dokonywania rnych transformacji czy tworzenia owado-ludzkich hybryd. Zatem trudno
mwi o owadach w kocu obdarzonych najczciej tymi samymi zmysami, co my,
a czsto homologiczn anatomi jako o doskonaej odmiennoci czy obcoci. Z drugiej
jednak strony wiat owadzi wydaje nam si tak odlegy, e dowiadczenie stania si jednym
z insektw z pewnoci ma charakter Freudowskiego Unheimlich (jak przekonujco
pokazaa to Monika ko w odniesieniu do Metamorfozy Kafki
9
). Std, jak sdz, wiat
owadw stanowi wanie dalekie rubiee naszej antropomorfizujcej wyobrani, by moe
nawet wyznacza jej granice, ale ich nie przekracza.
Omawiani tu autorzy poszli czciowo tym tropem, przy czym nie interesowa ich
w takim stopniu (przynajmniej Tischnera) potencja anatomiczno-fizjologiczny owadw.
Obaj pokazuj przede wszystkim wiat owadzi jako zorganizowany w podobny sposb jak
ludzki. Oczywicie obaj czyni to w tym celu, aby postawi przed nami lustro. Celowo
ustawione jest tak daleko na rubieach antropomorfizujcej wyobrani. Z jednej strony
bowiem to prba pokazania uniwersalnoci ludzkich mechanizmw (przy czym pojcie
uniwersalnoci nabiera tu innego, pozaludzkiego i rozszerzonego znaczenia). I to rodzi

9
Zob. M. ko, tame.
Maciej Michalski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
120

tyle pocieszenie, co groz bo jeli s owe mechanizmy tak powszechne, to znaczy, e nie
ma od nich ucieczki i zapewne obrony. Ale z drugiej strony zamys takiej prezentacji moe
by odwrotny: interwencyjny i moralizatorski. By moe taka wizja wynika z chci
wstrznicia odbiorcami: zobaczcie, jak niskie s nasze instynkty i reakcje (skoro s obecne
nawet u owadw), cho wydaj si wynika z tak wysokiej (w domyle: ludzkiej) organizacji
wiata. W obu ujciach omawiane tu teksty byyby nobilitacj wiata owadw i pewn
degradacj ludzkiej rzeczywistoci.
Wreszcie warto wspomnie o politycznym, a raczej politologicznym wymiarze
naszych odwoa do owadziej rzeczywistoci. Pastwa totalitarne zdaj si naladowa
wiat niektrych owadw (np. mrwek czy pszcz), a i nieraz w potocznym jzyku
stosujemy powiedzenia nawizujce do niezwykej pracowitoci i zorganizowania tych
spoecznoci. Przygldajc si tym stworzeniom mona doj do wniosku, e utopie
polityczne i ich realizacje w postaci pastw totalitarnych to nie formy wysokiej organizacji
ludzkich spoecznoci (cho przecie powstay w nowoczesnej formie po wiekach ewolucji
pastwowoci), ale raczej powrt do modeli wypracowanych i przez miliony lat
praktykowanych w wiecie zwierzcym. Krtko mwic, im bardziej organizujemy nasze
ycie, podporzdkowujemy jakim arbitralnym, wsplnym zasadom, tym bardziej
ewolucyjnie cofamy si do form organizacji ycia znanych ze wiata owadw. Czyby zatem
obaj autorzy piszc swoje teksty otoczeni przez totalitaryzmy sugerowali, e demokracja
liberalna to mrzonka, w ktr nie warto wierzy, bo opiera si ona na oderwaniu si od
naszych ewolucyjnych, biologicznych korzeni? Nie oznaczaoby to bynajmniej akceptacji
z ich strony opresyjnych realiw, ale raczej melancholijn zgod, podszyt smutn ironi.
Bo przecie mona odnie wraenie, e z obu tekstw wydobywa si rozpaczliwe, cho
bezgone woanie o akceptacj wolnoci jednostki i swobody wyraania myli. Jeli tak,
utwory te pokazywayby wiat rzeczywicie nieludzki, cho bardzo przypominajcy nasz:
taki, w ktrym nie ma miejsca na wolno i szczcie. I w tym znaczeniu demaskowayby
nasz rzeczywisto jako nieprzyjazn czowiekowi. Moe owady maj racj: moe bez
ludzi wiat byby lepszy?


Owady i filozofia. Tischnera i Themersona wycieczki do wiata insektw
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
121
SUMMARY
Insects and Philosophy. Themersons and Tischners expeditions to insect world
The article presents thesis on insect perspective in works of two important writers and
philosophers Stefan Themerson and Jzef Tischner. Firstly, author of this paper
interprets Themersons narrative novel Professor Mmaas Lecture as metaphorical picture of
human society which is being reflected in a society of termites. Homo sapiens social
behaviors, perceived from a perspective of insects, lose their anthropocentric obviousness
and yet Themersons vision is far from naive unification of human and insect condition.
Further part of the article focuses on Tischners collection of essays, where intellectual life
of polish society is being discussed. In some of these essays philosopher uses example and
perspective of insects to reveal absurdity in human life. In conclusive part of the article,
author compares these two works in their similarities and differences. They appear to be
profound analysis of totalitarian society presented by parabolic picture of insect world.


JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
2014 nr 2 zwierzco


Studia

BIEDNA LUDZKA MUCHA W TWRCZOCI
TADEUSZA REWICZA

MAJA DZIEDZIC


Zwierzta! cel nienasyconej ciekawoci, egzemplifikacje
zagadki ycia, jakby stworzone po to, by czowiekowi pokaza
czowieka, rozkadajc jego bogactwo i komplikacj na tysic
kalejdoskopowych moliwoci, kad doprowadzon do
jakiego paradoksalnego kraca, do jakiej wybujaoci penej
charakteru.
B. Schulz,
Nemrod
1


Poeta mwi:
ono! Widzisz te dwie muchy
na parapecie okna
zabite muchozolem ()

Bdziemy we wszechwiecie
jak te dwie martwe muchy ()
jak dwie nicoci
One te kochay
i chciay zrozumie
J. Iwaszkiewicz,
Stary poeta
2


1
B. Schulz, Nemrod, w: tego, Sklepy cynamonowe, Krakw-Wrocaw 1957, s. 48.
2
J. Iwaszkiewicz, Stary poeta, w: tego, Mapa pogody, Warszawa 1980, s. 68.
Biedna ludzka mucha w twrczoci Tadeusza Rewicza
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
123
ardziej ni szczur, kot, pies czy ko pisze Steven Connor mucha jest naszym
towarzyszem
3
. Dlaczego? Poniewa uczestniczy w naszym codziennym yciu,
czuje si swobodnie w naszych domach, siada tam, gdzie ma ochot,
nieobyczajnie zbliajc do siebie te obszary kontynuuje badacz ktre powinny by
rozdzielone. Mimo cigej obecnoci w otoczeniu ludzi, nie da si jej jednak schwyta
i udomowi. Swoj beztrosk i natrctwem udowadnia, e jest wolna i niezalena.
Jednoczenie swojska i obca
4
.
Wrd licznych opinii na temat much dominuj te nacechowane negatywnie. Ludzie
brzydz si muszym sposobem ycia, specyficznymi upodobaniami tych owadw, gwnie
zwizanymi z przebywaniem w miejscach dotknitych mierci i rozkadem: przy zwokach
zwierzt i ludzi, ekskrementach, psujcych si resztkach jedzenia i wysypiskach mieci.
Poczucie obrzydzenia wobec much, wiedza na temat zagroe, jakie ze sob nios
(epidemie, choroby), a take funkcjonujce w wielu kulturach przekonanie o tym, e
w muszej postaci objawiaj si demony i bstwa mierci, powoduj, e w otoczeniu
czowieka mucha jest wci zagroona
5
. Lep i packa na muchy, rodki owadobjcze,
muchoapka, pajcza sie i zamknite pomieszczenia, z ktrych trudno si owadowi
wydosta, to stae rekwizyty w muszym teatrze mierci. Mimo e ludzie uwaaj much za
wroga i szkodnika, czsto identyfikuj si z jej saboci i bezbronnoci. Do
przypomnie najpopularniejsze powiedzenie czce wiat ludzi i much: ludzie padaj jak
muchy.
W niecodziennej sytuacji, 33. dnia godwki, o 3 nad ranem, w niezwykle sugestywnej
malarskiej scenerii, gdzie wan rol odgrywa wiato (W mroku poza zasigiem wiata
stoi klatka; jej ksztat jest zatarty, prawie niewidoczny, by moe chwilami na drucianych
prtach zalni i zganie odblask wiata
6
) i dwik (zegar bije jest to pikny, czysty
dwik. Jakby dochodzi z innego wiata, T2, 297) wkraczamy w wiat Rewiczowskiego
dramatu Odejcie Godomora, inspirowanego jednym z najlepszych, klasycznych opowiada
Franza Kafki. W ciszy rozlega si delikatny piew. To tytuowy bohater sztuki Ernest,
zamknity w klatce, aby publicznie godowa i aktem tym zamanifestowa swoj wolno
wyboru. Melodia jest pena ycia, pisze Rewicz prawie skoczna, a dziecinne sowa

3
S. Connor, Mucha. Historia, antropologia, kultura, tum. B. Stanek, Krakw 2008, s. 7.
4
Tame, s. 13-15.
5
Por. P. Kowalski, Leksykon. Znaki wiata, omen, przesd, znaczenie, WarszawaWrocaw 1998, s. 330-331.
6
T. Rewicz, Teatr, t. 2., Krakw 1988, s. 297. Przytaczajc fragmenty dramatw z tego tomu bd stosowa
skrt T2 i numer strony. Rwnie pozostae cytaty z dzie Rewicza lokalizuj skrtami bezporednio
w tekcie, wedug wyda: P1, P2 Poezja, t. 1-2, Krakw 1988; P Paskorzeba, Wrocaw 1991; Pr1, Pr2
Proza, t. 1-2, Krakw 1990; T1 Teatr, t. 1, Krakw 1988; t to i owo, Wrocaw 2012; s szara strefa,
Wrocaw 2002; U Umiechy, Wrocaw 2000; W Wyjcie, Wrocaw 2004.
B
Maja Dziedzic
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
124

rozlegaj si w nieprzebudzonej jeszcze przestrzeni, jakby chciay wykaza absurdalno,
nierzeczywisto wiata (T2, 297). I na tym, zdaje si, koczy si cay mistycyzm
przedstawionej sytuacji. Potem wszystko jest zwyczajne, banalne, czasem ordynarne.
Zreszt w wywiadzie z Dziewczyn sam Godomr zapewnia: Nie czekajcie nie ma
tajemnicy i nie bdzie (T2, 296). A jednak wbrew zapewnieniom bohatera dramatu
pojawia si w sztuce co, co zapada w pami i zmusza do mylenia. To niepozorna, maa
mucha, ktra przypadkiem siada na nosie godujcego Ernesta. Zapewne przyleciaa
zwabiona woni surowego misa, ktre jedli Stranicy-Rzenicy. Przychodz tu na myl
sowa Rewicza, ktry stwierdzi, e Tylko nowy realistyczno-poetycki teatr moe
otworzy () dziurk w drzwiach, ktre prowadz do wyjcia. Nie gardzimy w tym
wypadku drobnymi szczegami, maymi, nawet mikroskopijnymi (ktrych nie wida ze
sceny) (P1, 389-390). Zapan much Godomr trzyma w zacinitej doni i czule,
z wdzicznoci zwraca si do niej w dugim monologu, ktry rozpoczynaj sowa: Witaj
siostro mucho / ty maleka istoto/ ()/ zbudzia mnie do ycia (T2, 299). Niestety po
otwarciu doni okazuje si, e mucha zdecha. Niepozorne trucho muszki nieoczekiwanie
prowokuje bohatera do filozoficznych rozmyla nad sensem istnienia. Z ust Godomora
padaj sowa, ktre mgby zada sobie niemale kady bohater Rewiczowskich dzie:
czy my, ludzie, nie jestemy li tylko muchami w rkach bogw? Generaw? To oni
wyrywaj nam nki i skrzydeka zamykaj nas we flaszeczkach cia i karmi
okruszkami a! ja biedna ludzka mucha bez skrzydeek, kto usyszy moje brzczenie w tej
naszej buteleczce zwanej wszechwiatem (T2, 300). Zatem nie przeomowe,
spektakularne wydarzenie wstrzsa bohaterem, ale widok martwego owada. Z pozoru
banalna konfrontacja z much uwiadamia Godomorowi wsplnot jego losu,
naznaczonego samotnoci i cierpieniem, z losem zwierzcia. Oba istnienia podlegaj tym
samym prawom natury. Zauwamy, e Rewiczowska biedna ludzka mucha
pozbawiona zostaje nek i skrzydeek, z krlowej przestworzy zamienia si w pezajcego
robaka. Wydaje si, e dramatopisarz wiadomie nawizuje do biblijnych obrazw, gdzie
robak symbolizuje upokorzenie i ponienie (Ksiga Izajasza 41,14: Nie lkaj si, robaczku,
Jakubie i Ksiga Hioba 25,6: czowiek robaczek, i syn czowieczy maleka larwa).
W przywoanej wczeniej wypowiedzi Ernesta pobrzmiewaj echa porwnania ludzi
i much z monologu hrabiego Glostera z Krla Leara Wiliama Szekspira (Czym dla
swawolnych chopcw muchy, mymy/ Dla bogw zabijaj dla rozrywki
7
), a take,
gwnie w czci wierszowanej, utworu Williama Blakea pt. Mucha: Muszko, gdy plsasz

7
W. Szekspir, Krl Lear, prze. W. Tarnowski, Wrocaw 1957, s. 158.
Biedna ludzka mucha w twrczoci Tadeusza Rewicza
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
125
/ W promieniach soca, / Moja bezmylna/ Do ci odtrca // Czybym nie much /
By w gruncie rzeczy? / Czyby nie twoim / By los czowieczy?
8
Swoim infantylnym
zachowaniem Godomr wzbudza rozbawienie Impresaria i pilnujcych go Rzenikw-
Stranikw. Pierwszy z nich, jak pisze Rewicz olbrzymi, monstrualnie gruby
mczyzna przeciwiestwo wychudzonego, ju za ycia przypominajcego trupa,
Ernesta
9
kpi z jego lamentu nad zdech much: Ludzka padlina Mistrza nie wzrusza
Mucho, siostro moja Muszko jam zabi ywe stworzenie ycie ci odebraem tere
fere kuku () (T2, 301) i dalej zwracajc si do przebudzonych ze snu Stranikw: Sraj
muchy, bdzie wiosna (T2, 301). Wydaje si, e Rewicz celowo zestawia wraliwego,
wspczujcego Godomora z prostackim dozorc cyrku, ktrego interesuje tylko jedzenie
i seks. Eksponuje w ten sposb dwa spojrzenia na wiat. w kontrast staje si jeszcze
bardziej ostry, kiedy do gosu dochodz Stranicy. Impulsem do rozmowy jest przyniesiony
przez Impresaria fachowy artyku o muchach
10
, podkrelajcy, i muchy ju od czasw
staroytnych s odwieczn plag ludzkoci:

STRANIK I (przerywa) To jest o muchach Dyrektor mwi, eby przeczyta godomorowi ().
STRANIK II A o czym to jest?
STRANIK I O muchach.
STRANIK I O muchach?! A co, on zjad muche?
STRANIK II Czy j zjad nie wiem, ale zabi much i pacze nad nieboszczk
STRANIK I Co ty! Z byka spad muche zabi i pacze?
STRANIK I Nie on pierwszy, jeden staroytny wity doktr zabi pluskw, to nad sob i nad
much dwa lata paka, modli si i Stwrc przeprasza ().
STRANIK III (przerwa wysysanie koci, sucha dialogu kolegw, wtrca si) To ja, bracie, zabiem w swojej
karierze sto wow, sto krw, tysic cielt, i ze dwa tysice wi to co on nad much pacze,

8
W. Blake, Mucha, prze. S. Baraczak, [w:] Arkusz 1998, nr 11, s. 9. Dodajmy, e podobne analogie
moemy odnale w rodzimej literaturze. Mikoaj Rej w utworze Czowiek jako mucha pisze: Porzy zasi na
tego czowieka ndznego/ Czyme wdy jest najmniejszym podobien do niego. / Jako wielbd do muchy,
a wo do komora,/ Tak k niemu jest podobna ta marna potwora. M. Rej, Czowiek jako mucha w: tego,
Wizerunek wasny ywota czowieka poczciwego. Cz I. Fototypia i transkrypcja tekstu, oprac. W. Kuraszkiewicz,
Wrocaw 1971, s. 253.
9
W oczach ony Impresaria Godomr zdaje si by wiotki i kruchy jak owad, do ktrego sam si
porwnuje: tylko kilka razy dotknam / twojej rczki / kruchych kosteczek powleczonych skr / ()
/ twoja rka jest lekka / jak skrzydo/ () / Jeste lekki jak wiatr / () / czy jeste martwy? (T2, 314-316).
10
Motyw gazety, w ktrej czytany przez bohatera artyku dotyczy much, odnajdujemy w innym dramacie
Rewicza Kartotece: Butelki przed nalaniem piwa musz by dokadnie wymyte. Pracownicy rozlewni
czsto nie zadaj sobie trudu, aby skontrolowa, czy butelki s czyste. Rezultat jest taki, e spotyka si
w napenionych butelkach rne ciaa obce, zdarza si nawet, e w piwku pywaj muchy (T1, 75).
Maja Dziedzic
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
126

a przecie pod jednym wiskim ogonem sto much tacuje to niby my mordujemy, a rni wici
pacz i wtranalaj ile wlezie nad much pacze bo nie widzia mierdziel, jakie smutne s krowy
albo winie chyba winie s najwraliwsze Wiedz, e id na mier bracie smutne s jak
boga kocham, widziaem jak pakay trac na wadze (), T2, 302-303.

Dialog Stranikw o cierpieniu zwierzt przywodzi na myl sowa Witolda
Gombrowicza, ktry pisa:

Bl jako bl, bl sam w sobie. To jest najwaniejsze. To jest dopiero zmiana odczuwania naprawd
grona i okropna i olbrzymia. Polega na tym, i coraz mniej obchodzi kto cierpi Myl, e
wspczenie istniej w tym wzgldzie dwie szkoy. Dla ludzi dawniejszej szkoy bl kogo z rodziny
jest najokropniejszy po wasnym; bl dygnitarza waniejszy od blu chopa; bl chopa waniejszy od
blu chopca; bl chopca waniejszy od blu psa. Przebywaj w ograniczonym krgu blu. Ale dla
ludzi nowszej szkoy bl jest blem, gdziekolwiek by si pojawi, rwnie straszliwy w czowieku, jak
w musze, wyksztacio si w nas doznanie czystego cierpienia, pieko nasze stao si uniwersalne
11
.

W piekle tym rwnie prawdziwie, cho z rnych powodw cierpi: Godomr,
winia i mucha. Wspcierpi rwnie sam autor dramatu. Odejcie Godomora, ktre,
zaznaczmy, w wielu fragmentach odbiega od oryginalnego opowiadania Kafki, zawiera
wtki autobiograficzne. Wanie w tych zmodyfikowanych przez Rewicza treciach
odkrywamy interesujce fakty z ycia poety. W roku 1949, tu po swoim gonym debiucie
i uznaniu zdobytym wrd wczesnych autorytetw literackich, Rewicz ze wzgldu na
niezrozumienie w rodowisku literatw, bezpodstawne ataki kolegw po pirze
i recenzentw oraz blokady jego publikacji, przenis si do prowincjonalnych Gliwic.
Gliwickie lata poety okres jego przymusowej emigracji i walki o niezaleno znajduj
swoje odzwierciedlenie we wspomnieniach Ernesta:

Zapisaem si () do Klubu Godomorw
chodziem do stowki dla godomorw ()
braem udzia w kilku
koncertach i festiwalach godomorw
potem wyjechaem na prowincj
zaszyem si na dwadziecia lat w jamie
zaczem pojmowa czym rni si prawdziwe
godowanie
od godowania pozornego
zrywaem wizy (T2, 313)


11
W. Gombrowicz, Bestiarium, wybra i uoy W. Bolecki, Krakw 2004, s. 20.
Biedna ludzka mucha w twrczoci Tadeusza Rewicza
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
127
Wydaje si, e uwypuklony w tym fragmencie wtek cierpicego artysty, ktry,
dodajmy, pojawia si w interpretacjach Kafkowskiego Godomora
12
, kontynuowany jest
w Prbie rekonstrukcji. W szkicu Rewicz przywouje rozmow z Adamem Waykiem
sekretarzem ZZLP i prekursorem socrealizmu w literaturze polskiej. Ilustruje ona
wczesny status poety czowieka skazanego na emigracj wewntrzn, izolacj, na
zapomnienie, wci pitnowanego i krytykowanego za swoj dziaalno literack:

W. siedzi pod oknem. Co mam robi? pyta mnie. Nie wiem, jak dalej pisa. Ale ja nie
odpowiedziaem. Nie wiem, jak pisa dalej wiersze. Nie wyrywaj muchom nek
odpowiedziaem mu na to. W. umiechn si do mnie niepewnie. Nie rozumiem co chcesz
powiedzie. Ale ja powtrzyem jeszcze raz: Nie nie trzeba wyrywa muchom nek. To by rok
1949 albo 1950.
W. nie mg zrozumie, ale przez nastpnych pi lat ja zamieniem si w much. A W. by zym
chopcem, ktry wyrywa mi nie tylko nki, ale zamkn mnie w butelce. Kiedy brzczaem cicho
w zamknitej butelce, W. wygasza gromkie przemwienia, pokazywa mi jzyk, skary na mnie, e
brzcz.

Nietrudno zauway, i fraza nie trzeba wyrywa muchom nek z Prby
rekonstrukcji wspbrzmi z przywoan ju parafraz sw szekspirowskiego hrabiego
Glostera: czy my, ludzie, nie jestemy li tylko muchami w rkach bogw? Generaw? To
oni wyrywaj nam nki i skrzydeka. Rewicz, podobnie jak Godomr, zamienia si
w biedn ludzk much pozbawion swobody twrczej i najwaniejszej dla poety
wolnoci sowa
13
. Wyjazd poety do Gliwic i pisanie w zgodzie z samym sob, a nie pod
dyktando partyjnych dyrygentw od literatury byo tym, czym wybr klatki dla
Godomora, ktry tak tumaczy dziennikarce swoj decyzj o dobrowolnej niewoli:

Ja wybierajc klatk wybraem wolno wolno niczym nie ograniczon ani tradycj, ani
autorytetem, ani konwenansem, (). Wyobra sobie, e kto wrzuci ciebie do klatki bez powodu
i bez wyroku dla ciebie i twoich blinich to gwat, okruciestwo, bezprawie jeste pozbawiona

12
Pisze o tym Halina Filipowicz, powoujc si na sowa Evelyn Torton Beck: Bohater Kafki, podobnie jak
sam Kafka, moe by postrzegany jako cierpicy artysta, a zarazem nieszczsna istota, nieprzystosowana do
codziennego ycia. E. T. Beck, Kafka and the Yiddish Theater: Its Impact on His Work, Madison 1971, s. 201.
Cyt. za: H. Filipowicz, Laboratorium form nieczystych. Dramaturgia Tadeusza Rewicza, prze. T. Kunz, Krakw
2000, s. 155.
13
Metaforyczna przemiana w owada przypomina metamorfoz Jakuba z Martwego sezonu Brunona Schulza.
Rozpaczliwe brzczenie czowieka-muchy staje si gosem skargi i cierpienia, uosobieniem blu. Zob.
P. Millati, Mucha. W: Sownik schulzowski, oprac. i red. W. Bolecki, J. Jarzbski, S. Rosiek, Gdask b.d,, s. 230.
Maja Dziedzic
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
128

wolnoci, czyli tego, co najwitsze, niezbywalne, zagwarantowane powszechn deklaracj praw
czowieka (). Natomiast ja czuj si czuj si w klatce dobrze i wykorzystaem w sposb
najlepszy moj wolno w klatce zachowaem wolno wyboru wybraem klatk i dziki temu
jestem wolny w klatce, moja wolno jest prawdziwsza od wolnoci moich stranikw (). Siedz
w klatce i chc, aby ludzie patrzc na mnie uwiadomili sobie swoj niedol (), T2, 295.

Dodajmy, e Godomr z Kafkowskiego opowiadania w finale umiera, a jego zwoki
zostaj zamiecione ze som na szufelk i wyrzucone na mietnik, podobnie jak zdeche
muchy po zimie. Godomr Rewicza uroczycie koczy swoje czterdziestodniowe
godowanie i, jak sugeruje tytu dramatu, odchodzi. Czy walka, od ktrej pochodzi
germaskie imi Ernest, zostaa wygrana? ycie Rewicza pokazuje, e tak. Po okresie
upokorze, kiedy pisa Ja jeden z wielu / ukryty wrd miliarda / Wstydz si, e jestem
(P1, 264), albo w wierszu Errata:

Na str. 13. Trzecia linijka od gry,
winno by Ja,
jest jaka plamka, kleks,
moe rozgnieciona mucha,
waciwie nie wiadomo co (U, 37).

przyszed czas, kiedy jego poezja zaja nalene jej miejsce. I tylko napawaj
smutkiem sowa poety-muchy:

w cigu 80 lat
zauwayem e wszystko
zamienia w dziwn zup
- ale zup mierci nie ycia
ton w tej zupie (s, 16)

i zagadkowa wizja z ostatniego tomiku poezji to i owo, zatytuowana Ostatnia kartoteka,
w ktrej autor pisze:

Bohater lat 91
sam ze swoimi mylami ktrych nie sycha wszyscy i wszystkie osoby wymary (). Bohater ley na
tapczanie, patrzy na sufit, na suficie siedzi mucha. Czarny punkcik, plamka itd. Itd. (t, 83).

Zauwamy, e jest to wiadome autorskie nawizanie do pierwszej Kartoteki. Tam
rwnie Bohater ley na ku i patrzy w sufit, ale by on wwczas pikny, czysty, biay
Biedna ludzka mucha w twrczoci Tadeusza Rewicza
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
129
(T1, 74). Nie byo na nim nic, co mogoby rozprasza, niepokoi, dekoncentrowa
lecego. O wpatrywaniu si w bia powierzchni ciany mwi Miron Biaoszewski:

Patrzy si w jaki punkt na biaej cianie i mona tak patrze godzinami albo zamyle si o tym,
wsta, wyj, wrci i trudno si waciwie wtedy nawet woy w kategorie czasu. I w kocu, jak si
zapatrzy na taki punkt na cianie, to czowiek przestaje siebie czu, rozlatuje si i przestaje zajmowa
miejsce i przestrze. I ten kawaek biaej ciany przestaje by przestrzeni, mona zamkn oczy i go
nie widzie, i nie ma wtedy czasu, ani przestrzeni
14
.

U Biaoszewskiego jest wieczno. Natomiast u Rewicza czarna mucha na biaym
suficie wzbudza niepokj, przypomina o kruchoci istnienia, moe nawet o nadchodzcej
mierci. Jeden may punkcik na pustej, biaej paszczynie potguje poczucie samotnoci,
bezsensownego uwizienia w czterech cianach pokoju, ju tylko chwila dzieli patrzcego
od momentu, kiedy usyszy aosne brzczenie owada przy okiennej szybie.
I tu przychodzi na myl smutny los bohatera mierci w starych dekoracjach. O czym
traktuje utwr, wyjania sam autor: O yciu i przypadkowej mierci w starych dekoracjach.
() jest opowiadaniem przeciwko mistyce w yciu i przeciwko mistyce mierci (Pr1, 220);
nie mwi o yciu, o egzystencji do mierci, ale o mierci przypadkowej i bez znaczenia
(Pr1, 231). Czyje ycie i mier wydaj si bezsensowne i bez znaczenia? Muchy, czy raczej
biednej ludzkiej muchy? Ju od pocztku fabuy kondycja gwnego bohatera
emerytowanego urzdnika, przypomina walk muchy uwizionej w pokoju i miotajcej
si przed zamknitym oknem: Wieczna walka. I to jest ycie. Ile to razy czowiek chcia
uciec z dusz na listek i tak ju zosta na tym listeczku (Pr1, 414). Pragnienie ucieczki na
ono przyrody i potrzeba skurczenia si do rozmiarw owada jest by moe jedyn form
odzyskania wolnoci, opuszczenia przestrzeni kultury, ktra zabija dusz w czowieku.
Zauwamy, e Rewicz, parafrazujc Mickiewiczowski utwr z lirykw lozaskich, pomija
fragment dotyczcy porwnania czowieka do motyla: Uciec z dusz na listek i jak motyl
szuka / tam domku i gniazdeczka
15
. Wydaje si, e bohater mierci w starych dekoracjach nie
jest predestynowany do takiej analogii. Brak w nim motylej subtelnoci, delikatnoci, pikna
i swobody. Jest przecitno, niezdarno w obyciu i pospolito.
Tsknot bohatera za wolnoci podkrelaj powracajce obrazy hotelowego pokoju
o znaczcej nazwie Eremo (Pustelnia) i zamknitego okna (Okiennice byy zamknite,

14
M. Biaoszewski, To, w czym si jest, Twrczo 1983, nr 9, s. 31. Cyt. za: A. Sobolewska, Mistyka dnia
powszedniego, Warszawa 1992, s. 57.
15
A. Mickiewicz, Uciec z dusz na listek, w: Liryki lozaskie Adama Mickiewicz. Strona Lemanu.
Antologia, oprac. M. Stala, Krakw 1998, s. 34.
Maja Dziedzic
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
130

zasony opuszczone (Pr, 410), a take nawiedzajce go marzenia senne, podczas ktrych
na krtk chwil anonim odbywa podr do miniaturowego wiata owadw:

Z jakich gbokoci wracam z lenych cieek i traktw po ktrych wdruj czarne rude mrwki
chrabszcze z lazurowym odblaskiem na granatowych pokrywach skrzyde mrwki wlok igliwie
wlok wochat liszk motyla wlok zielonego pasikonika z jakich gbin z jakich gbokoci wracam
do mojego pokoju owietlonego sabym rowym wiatem (Pr1, 422).

Nawet wwczas, kiedy bohater opuszcza przestrze pokoju, wci czuje si
zniewolony: monotoni codziennych rytuaw, np. jedzenia, niewygodnym ubraniem
(przyciasn koszul, palcymi stopy butami i gryzcymi spodniami) czy potrzebami
wasnego ciaa, ktre jest wedug niego caym wiatem, () jedynym i rwnoczenie jego
granic nieprzekraczaln, nieprzeniknion na zewntrz i do wewntrz (Pr1, 469). Brak
akceptacji samego siebie przenosi si na sposb obcowania z ludmi. Bohater stroni od
wsptowarzyszy podry, nie nawizuje znajomoci, samotnie przemierza nieznane
miasto. Przypomnijmy bohater uda si na wymarzon wycieczk do Rzymu. Poczucie
zamknicia, niemocy, pustki doskwierajce anonimowi, zmuszaj go do poszukiwania sensu
ycia, odpowiedzi na pytanie: Kto jestem, dokd zdam?.... Ze smutkiem dochodzi do
wniosku, e jest w tym Wiecznym Miecie sam, sam jeden wrd miliona, dwch
milionw ludzi (Pr1, 459).
mier w starych dekoracjach w pewien sposb koresponduje z wierszem Na powierzchni
poematu i w rodku. W utworze tym opisana zostaa zamknita przestrze pokoju, w ktrym
jedyn yw istot jest niepozorna mucha. Owad stanowi ruchomy element poetyckiej
martwej natury. Z pocztku tkwi na pudeku zapaek, midzy pozostawionymi na stole
przedmiotami codziennego uytku: futeraem do okularw, kieszonkowym kalendarzykiem
i chiskim termosem oraz resztkami jedzenia: sol na spodeczku, demem w soiku, jajkiem
na talerzyku, cytryn i czerwonymi pomidorami. Zdaje si by jednym z elementw
przypadkowej kompozycji, ktrej autor nada walory artystyczne. Jednak w kolejnym
fragmencie owad staje si bardziej dynamiczny, nie czyci ju skrzydeek, ale miarowo
uderza w okienn szyb. Obraz bezskutecznej muszej walki ze szklan powierzchni
powraca po raz wtry, ujawniajc tym razem zaokienny pejza. Przebudzona mucha
odrywa si od maej martwej natury, ktra ucisza i usypia, i w akcie desperacji prbuje
wydosta si na zewntrz, do wielkiej matki natury. Wedug Jolanty Dudek cay poemat
jest porednim ekwiwalentem poczucia absurdalnego uwizienia w wiecie codziennych
Biedna ludzka mucha w twrczoci Tadeusza Rewicza
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
131
przedmiotw i rytuaw
16
. Uwizienia, ktre odnajdujemy w mierci w starych dekoracjach.
Bohater umiera, nie odzyskawszy upragnionej wolnoci po zachodzie soca wrd
dekoracji teatralnych i operowych (P1, 500). Powrt do natury, ucieczka z dusz na
listek, do wielkiej matki natury, okazaa si niemoliwa, zostaa jedynie jej imitacja
w postaci zakurzonego ptna przedstawiajcego grskie jezioro i pywajce po nim brudne
abdzie z czarnymi dziobami.
W wierszu z tomu szara strefa o znaczcym tytule Pajczyna, Rewicz kolejny raz
podejmuje temat bezsensu ludzkiego/muszego istnienia:

czowiek rodzi si
dorasta
zakada rodzin
buduje dom
cztery zmory
17

ukryte w fundamentach czekaj

buduj dla czowieka
drugi dom
labirynt
w lepej uliczce ()

dom zamienia si w pajczyn

sycha w nim gosy jki
zgrzytanie zbw
brzczenie

przebudzeni bogowie
opdzaj si od
natrtnych ludzi
ziewaj (s, 7-8)

Pajcza sie, labirynt staj si synonimami domu-puapki. Przestrze, ktra powinna
dawa poczucie bezpieczestwa i by schronieniem, okazuje si wizieniem, zapowiedzi
cierpienia, podobnie jak w wizji Jezusa o sdzie ostatecznym, pieka, gdzie bdzie pacz
i zgrzytanie zbami
18
.
Wiele jeszcze Rewiczowskich utworw mwi o biednej ludzkiej musze
uwizionej w pajczynie ycia. Po mierci Leopolda Staffa autor Niepokoju pisa:
Przychodzi wielkie wiato / w nieznanej godzinie / () zimne i okrutne / odcina go

16
J. Dudek, Ut pictura poesis: o powinowactwie poezji i malarstwa w nowszej poezji polskiej wedug
Tadeusza Rewicza i Romana Ingardena z przymieszk semiotyki, [w:] octotext.com/jmd/Ut _pictura_poesis.pdf
(04.04.2014).
17
Cztery szare niewiasty to bohaterki Fausta J. W. Goethego. Pojawiaj si o pnocy przed paacem
tytuowego bohatera dramatu. Jedynie Trosce udaje si przez dziurk od klucza przedosta do rodka.
Pozostae zamienione w cienie odchodz, zapowiadajc nadejcie brata Zgonu. Faust wypdza szar
niewiast, obwiniajc j i wsptowarzyszki o wprowadzanie niepokoju w ludzkie ycie.
18
Zauwamy, e w innym fragmencie Nowego Testamentu piekielne czeluci okrelone zostaj jako miejsce,
gdzie robak nie umiera i ogie nie ganie (Mk, 9,48).
Maja Dziedzic
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
132

poyka / wypluwa I ginie // on ktry wzywa i czeka / boi si wiata wielkiego / ktre si
zblia / ktre chce go odci / pokn i wyrzuci // ach jak lkliwie czepia si / teraz
wszystkimi apkami / jak umiecha si przepraszajco / i zamyka oczy (Pr2, 12).
W wierszu tym Rewicz chcia wyrazi powizania midzy odchodzcym poet i wiatem.
Nieznane wiato, ktre przychodzi w ostatniej godzinie, zdaje si by jak pajk odrywajcy
czowieka-much od ycia, od ciemnej grudy gnoju/ ciepej rodzcej bez przerwy (Pr2,
16).
W animalistycznym postrzeganiu czowieka przez Rewicza podkrelona zostaje
wsplnota ludzkiego i zwierzcego istnienia. Parafrazujc sowa poety z wiersza Ocalony
mona rzec: czowiek tak umiera jak zwierz. W wymiarze biologicznym bowiem oba
byty podlegaj tym samym prawom natury.
SUMMARY
Poor human fly in works of Tadeusz Rewicz

Among the many opinions about the flies the negative ones dominate. People tend to be
disgusted by the flies; their routines and specific features of these insects, especially their
inclination to linger in places affected by death and decomposition. Revulsion against flies,
knowledge about the dangers that their presence may carry (epidemics, diseases) as well as
conviction present in many of the worlds cultures that demons and gods of death manifest
themselves in the form of these insects make them physically endangered in the presence
of man. Although the men considers the fly an enemy and a parasite, often he identifies
himself with the weakness and defenselessness of a fly.
The Author of this article analyses the works of Tadeusz Rewicz featuring the image of
the poor human fly. In the animalistic perception of a man, the poet underscores the
cohesion of human and animal existence as in the biological sense both beings are
subjugated to the same laws of nature.

JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
zwierzco


studia
BYKI, PSY I NIEDWIEDZIE NA ANGIELSKIEJ
ARENIE. WALKI ZWIERZT I ICH ZNACZENIE
W OKRESIE WCZESNONOWOYTNYM
PAWE RUTKOWSKI

1575 roku krlowa Elbieta I przez dziewitnacie dni bawia w zamku
Kenilworth, podejmowana przez swojego faworyta, earla Leicestera, ktry
dwoi si i troi, by umili monarchini czas spdzony w jego posiadoci.
Pobyt w Kenilworth by wic nieprzerwanym cigiem rozrywek, na ktry skaday si uczty,
tace, polowania, przedstawienia teatralne, mitologiczne przebieranki, maski dworskie,
popisy akrobatw, pokazy fajerwerkw... Szstego dnia na dziedzicach swojej rezydencji
gospodarz urzdzi walk sfory specjalnie tresowanych psw z trzynastoma
niedwiedziami, ktra wzbudzia aplauz zachwyconej widowiskiem publicznoci
1
. To, e
krlowej i jej dworowi urzdzono taki pokaz, byo czym naturalnym: Leicester dobrze
wiedzia, e widowisko spotka si z uznaniem i pomoe mu zaskarbi ask monarchini. Na
tle innych rozrywek, walki z udziaem zwierzt byy w Anglii redniowiecznej
i wczesnonowoytnej czym szczeglnym miay status rozrywki krlewskiej,

1
R. Laneham, Robert Laneham's letter: Describing a part of the entertainment unto Queen Elizabeth at the
Castle of Kenilworth in 1575: Edited with introduction by F.J. Furnivall, LondynNowy Jork 1907, s. x, 16
-17.
W
Pawe Rutkowski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
134

organizowanej dla wadcw i ich goci, na przykad zagranicznych posw i ambasadorw.
Jak powiadczaj wczesne rda, z obserwowania tych zmaga widzowie bez wtpienia
czerpali wielk przyjemno, odczuwajc silne sportowe emocje i niekamany podziw dla
walczcych stworze, co zreszt dobitnie pokazuje, jak od tamtych czasw zmienia si
w Anglii i Europie spoeczna i indywidualna wraliwo w stosunku do zwierzt
2
.
Dawne walki zwierzt nie byy bynajmniej rozrywk zarezerwowan dla osb wysoko
postawionych. Bez przesady mona powiedzie, e emocjonowali si nimi Anglicy
wszystkich stanw. Zwykli ludzie take lubili obserwowa, jak tuste, bodce rogami byki
lub olbrzymie niedwiedzie walcz do upadego z napuszczanymi na nie psami, a czynili
tak zwyczajowo w czasie witecznym przynajmniej od XII wieku, co stwierdza w swoim
opisie Londynu z 1174 roku William Fitzstephen
3
. Urzdzi tak rozrywk mona byo
waciwie na kadym odpowiednio duym, otwartym terenie, gdzie wystarczyo wbi sup,
przywiza do niego byka lub niedwiedzia i sprowadzi psy. Granic takiej
improwizowanej areny wyznaczay dugo sznura lub acucha oraz krg gapiw
zgromadzonych dookoa. Z czasem zaczy powstawa specjalne, stae amfiteatry do walk
zwierzt, co wiadczy o tym, e budow tych przybytkw, bd co bd do kosztown,
uwaano za inwestycj bezpieczn i pewn, ktrej wysokie koszty szybko si zwracay
dziki opatom za wstp przynoszonym niezawodnie przez tumnie przybywajcych
widzw
4
. W XVI-wiecznym Londynie podobnych miejsc byo co najmniej kilka.
Najbardziej znane byy dwa bliniacze, okrge budynki na poudniowym brzegu Tamizy,
zaznaczone na wczesnych miejskich mapach, z ktrych jeden przeznaczony by do walk
niedwiedzi (bear-baiting), a drugi bykw (bull-baiting). Miejsce to, mieszczce oprcz
dwch aren rwnie stajnie i psiarnie, byo jedn z bardziej charakterystycznych lokalizacji
w topografii wczesnego Londynu i nosio wszystkim dobrze znan nazw Paris Garden lub
te, ze zrozumiaych wzgldw, Bear Garden
5
.
Kiedy po katastrofie budowlanej w 1583 roku na miejscu starego wzniesiono nowy,
trzykondygnacyjny amfiteatr jego omioboczny ksztat i galerie z miejscami siedzcymi dla

2
W dzisiejszej Europie walki z udziaem zwierzt bez wtpienia znajduj si na cenzurowanym, co jest
w duej mierze rezultatem dugotrwaej dziaalnoci obrocw praw zwierzt, ktrzy przynajmniej od koca
XVIII wieku sprzeciwiaj si okrutnemu traktowaniu naszych braci mniejszych. Utrzymujca si popularno
korridy w Hiszpanii jest wyjtkiem potwierdzajcym regu, chocia nawet tam doszo ju do wyomu.
W ostatnich latach walk bykw zakazano w dwch hiszpaskich regionach: na Wyspach Kanaryjskich
(w 1991) i w Katalonii (w 2010).
3
W. Fitzstephen, Descriptio Nobilissim Ciuitatis Londoni [1174], cyt. za: J. Q. Adams, Shakespearean
Playhouses. A History of English Theatres from the Beginnings to the Restoration, Boston 1917, s. 120.
4
Naturalnie nie oznaczao to koca walk urzdzanych na wieym powietrzu. Zapotrzebowanie na takie
widowiska byo na tyle due, e tymczasowe i stae areny mogy ze sob bez przeszkd konkurowa
i wspistnie.
5
J. Q. Adams, dz. cyt., s. 120-124.
Byki, psy i niedwiedzie na angielskiej arenie. Walki zwierzt i ich znaczenie w okresie wczesnonowoytnym
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
135
widzw naladoway wygld wczesnych teatrw, co nie byo przypadkiem, gdy zwizki
sportw zwierzcych z wczesn scen i innymi rozrywkami byy bardzo wyrane. Philip
Henslowe jeden z waniejszych elbietaskich przedsibiorcw teatralnych, ktry od
dawna inwestowa rwnie w walczce zwierzta kupi w 1604 roku, na spk z wzitym
aktorem (i swoim ziciem) Edwardem Alleynem, urzd krlewskiego opiekuna zwierzt
w Paris Garden (Master of Her Majestys Game at Paris Garden)
6
. Kiedy za dziesi lat pniej
budowa nowy teatr dla swojej trupy mia on otrzyma nazw The Hope zosta on
skonstruowany w taki sposb, e mona byo w nim pokazywa zarwno sztuki odgrywane
przez aktorw na scenie, jak i walki zwierzt
7
. W wczesnej kulturze te dwa rodzaje
spektakli byy funkcjonalnie podobne (lub nawet rwnowane), co podkrelaj historycy
dawnego teatru angielskiego i sportu. Naley przy tym zauway, e oglnie w wczesnej
klasyfikacji widowisk rozrywkowych trudno dopatrzy si jakich wyranych rozrnie
i hierarchizacji. Niemiecki szlachcic Lupold von Wedel z Krpcewa (Kremzow) na Pomorzu,
ktry w latach 1584-1585 podrowa po Anglii i Szkocji, w swojej relacji z pobytu
w Londynie wspomina, e zaraz po zakoczonych walkach zwierzt w Bear Garden
z osobnego pomieszczenia [na aren] wysza pewna liczba mczyzn i kobiet, taczc,
rozmawiajc i walczc ze sob. Po serii odegranych scenek i po pojawieniu si
czowieka, ktry rozrzuca wrd tumu na widowni biay chleb, [ktry] ludzie
rozchwytywali na rodku areny ustawiono wielk, sztuczn r, ktr nastpnie
podpalono za pomoc racy.

[N]agle mnstwo jabek i gruszek wyleciao z niej [w powietrze spadajc] na ludzi siedzcych niej [na
widowni]. Kiedy ci zbierali jabka, z ry wystrzeliy w nich race, co wywoao wielki przestrach, ale
i rozbawienie widzw. Potem race i inne fajerwerki wyleciay ze wszystkich zakamarkw [areny], i taki
by koniec przedstawienia
8
.

Walka z udziaem zwierzt bya tutaj czci jednego wielkiego przedstawienia, do
ktrego doczono inne, moliwie rnorodne elementy tak, aby w peni
usatysfakcjonowa liczn publiczno.
Niemniej jednak kulminacyjnym momentem podobnych widowisk oraz kluczowym
elementem wczesnonowoytnego systemu rozrywek bez wzgldu na dodatkowe

6
L. Stephen, S. Lee (red.), Dictionary of National Bibliography, t. XXVI, Londyn 1891, s. 137.
7
J. Q. Adams, dz. cyt., s. 326-328. Po pewnym czasie w The Hope pokazywano ju tylko walki zwierzt,
rezygnujc cakowicie ze spektakli teatralnych.
8
L. von Wedel, Journey through England and Scotland made by Lupold von Wedel in the years 1584 and 1585,
[w:] Transactions of the Royal historical society. New series, t. IX, Londyn 1895, s. 230.
Pawe Rutkowski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
136

atrakcje zapewniane przez organizatorw, byy bez wtpienia zmagania zwierzt. To z ich
powodu ludzie tumnie przychodzili do Bear Garden lub odwiedzali inne przybytki tego
rodzaju. Zachowane, czsto bardzo szczegowe opisy naocznych wiadkw, daj pojcie,
jak wyglday walki z udziaem niedwiedzi i bykw. Jak si wydaje, wykorzystanie we
wspomnianym ju Kenilworth a trzynastu niedwiedzi byo wielkopask ekstrawagancj
earla Leicestera, obliczon na wzbudzenie podziwu krlowej: w zwykych pokazach tych
potnych drapienikw byo zazwyczaj o wiele mniej
9
. Lupold von Wedel obserwowa na
arenie poczynania tylko trzech niedwiedzi, co jednak te byo dla niego interesujcym
widokiem, bowiem, jak odnotowa, drugi [z nich] by wikszy ni pierwszy, za trzeci
wikszy ni drugi. Caa trjka dzielnie zmagaa si z psami, ktrych byo okoo setki
10
.
Niemiecki podrnik nie poda bliszych szczegw starcia psw z niedwiedziami,
ale gdyby to zrobi, jego relacja zapewne przypominaaby t z walki stoczonej
w Kenilworth.

Te [wszystkie] zwierzaki pisa Robert Laneham dostarczyy rozrywki nad wyraz uciesznej:
[przyjemnie byo] patrze, jak niedwied ypie swoimi przekrwionymi lepiami na zbliajcego si
wroga; widzie nie tylko zwinno i czujno psa gotowego wykorzysta kad sposobno, ale take
si i dowiadczenie robicego uniki niedwiedzia... kiedy psy zdoay go jednak dopa, trzeba byo
widzie, jak drapic, gryzc, ryczc, miotajc si i tarzajc po ziemi, robi wszystko, by je z siebie
strzsn; a po swoim uwolnieniu, jak, z pyskiem pokrytym krwi i lin, strzye uszami na znak
wielkiej ulgi ...
11
.

Organizatorzy starali si zwikszy szanse psw i jednoczenie zmniejszy
potencjalne zagroenie dla widzw trzymajc obiekty szczucia na uwizi, ale i tak psom
nieatwo byo pokona nawet pojedynczego przeciwnika. Jak zauway Paul Hentzner
niemiecki prawnik, ktry odwiedzi Angli pod koniec XVI wieku atakowanie tych
duych zwierzt nieodmiennie wizao si z wielkim ryzykiem [obrae], od rogw lub
zbw; zdarza si wic niekiedy, e psy gin na miejscu; wypuszcza si [jednak] natychmiast
nowe w zastpstwie [zabitych,] rannych lub zmczonych
12
. Stosowanym czasem

9
W Anglii od dawna nie byo ju dziko yjcych niedwiedzi. Zwierzta potrzebne do walk sprowadzano
z kontynentu, co wizao si ze znacznymi kosztami. Chocia Erazm z Rotterdamu w czasie swojej wizyty
u Tomasza Morusa na pocztku wieku XVI pisa o wielu stadach niedwiedzi trzymanych w Anglii (por.
Encyclopaedia Britannica, 11 ed., t. III, Nowy Jork 1910, s. 575), nie zmieniao to faktu, e nie naleao zbytnio
szafowa kosztownymi, importowanymi zwierztami.
10
Wedel dodawa, e tyle wanie trzyma si psw w Bear Garden i e bardzo si tu o nie dba, gdy kady
z nich ma swoj wasn drewnian bud. Zob. L. von Wedel, dz. cyt., s. 230.
11
R. Laneham, dz. cyt., s. 17.
12
P. Hentzner, Paul Hentzner's travels in England during the reign of Queen Elizabeth, Londyn 1797, s. 29-30. Relacja
z europejskich podry Hentznera wydana zostaa w 1612 roku po acinie. Na angielski przetumaczono j
Byki, psy i niedwiedzie na angielskiej arenie. Walki zwierzt i ich znaczenie w okresie wczesnonowoytnym
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
137
wariantem szczucia niedwiedzia byo biczowanie olepionego wczeniej zwierzcia,
w ktrym rol strony atakujcej przejmowao:

piciu lub szeciu ludzi, stojcych w kole z biczami, ktrymi chlasta si go bez litoci, bo nie moe
uciec z powodu [trzymajcego go] acucha; [niedwied] broni si ca swoj si i zrcznoci,
powalajc na ziemi wszystkich, ktrzy znajd si w zasigu [jego ap] i nie s do szybcy, by si
[z nich] wywin, oraz wyrywajc bicze z ich rk po to, by je poama
13
.

Te bardzo plastyczne i ze wspczesnej perspektywy okrutne opisy podkrelay
zaarto i brutalno walk zwierzt, ale przede wszystkim dzielno i nieustpliwo ich
uczestnikw, ktrzy nie poddawali si mimo odniesionych ran i zmczenia.
Jak si wydaje, na angielskich arenach najczciej pojawiay si byki, ktre jako
zwierzta hodowane lokalnie, na wsi, byy atwiej dostpne ni niedwiedzie
14
. W opinii
Franois Maximiliena Missona francuskiego protestanta, ktry opuci swj kraj po
odwoaniu edyktu nantejskiego, osiad w Anglii i opisa swoj now ojczyzn w 1698 roku
angielskie byki nie miay w sobie tyle dzikoci, co ich pobratymcy we Francji, i cho byo
ich duo wicej ni gdzie indziej, to jednak wcale nie byy niebezpieczne
15
. By moe
przez Missona przemawia tradycyjny antagonizm francusko-angielski, bo Anglicy
zazwyczaj nie uskarali si na brak agresji u rodzimych bykw. Jednak nawet jeli jakie
zwierz przed wystpem wydawao si zbyt agodnie usposobione, to istniay sposoby, by
to zmieni: mona byo na przykad wdmuchn w jego nozdrza, z wiadomym skutkiem,
par szczypt pieprzu
16
. Metoda szczucia bykw bya praktycznie niezmienna: zwierzciu
nakadano obro na szyj (lub owijano mu rogi) i przywizywano kilkumetrow lin do
wbitego w ziemi drewnianego supa. Byk mg swobodnie biega wok niego, gdy sznur
przymocowywano do drzewca za pomoc haka lub piercienia, ktry obraca si razem
z nim. Gdy byk by gotw, ludzie, do tej pory trzymajcy za uszy wyrywajce si mastify,
puszczali je w kocu, pojedynczo lub po kilka, a te ruszay pdem na przeciwnika
17
.

i opublikowano dopiero w 1797 roku.
13
Tame, s. 30.
14
Oprcz szczucia bykw psami (bull-baiting) w angielskich miastach praktykowano jeszcze bull-running,
rozrywk podobn do wsplnej gonitwy bykw i ludzi (encierro) na ulicach wspczesnej Pampeluny.
Najsynniejsze z nich odbyway si w Stamford i Tutbury.
15
H. Misson de Valbourg, M. Misson's Memoirs and observations in his travels over England. With some
account of Scotland and Ireland. Dispos'd in alphabetical order. Written originally in French, and translated
by Mr. Ozell, Londyn 1719, s. 24.
16
Encyclopaedia Britannica, dz. cyt., t. III, s. 575.
17
J. Houghton, Collection for Improvement of Husbandry and Trade (London 1694), cyt. za: J. P. Malcolm,
Anecdotes of the manners and customs of London from the Roman invasion to the year 1700... The second
edition, tom III, London 1811, s. 56; H. Misson, dz. cyt., s. 24-25.
Pawe Rutkowski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
138

W opisach sporo uwagi powicano taktyce walki stosowanej przez obie strony. John
Houghton pisa, e pies jeli jest co wart, czoga si na brzuchu, prbujc, jeli bdzie to
moliwe, chwyci byka za nos, przed czym ten stara si obroni, trzymajc umiejtnie pysk
tu nad ziemi, co umoliwiao obron rogami
18
. Z kolei monsieur Misson tak oto
relacjonowa podobne starcie:

Pies biegnie na byka; byk, niewzruszony, patrzy z gry na psa wzrokiem pogardliwym i tylko zwraca
rg w jego kierunku, by nie da mu podej blisko; pies si tym wcale nie zraa, tylko obiega go,
prbujc dosta si pod brzuch byka, by chwyci go za pysk, podgardle lub... [jdra]. Byk tymczasem
przybiera pozycj obronn; uderza w ziemi kopytami... za jego gwnym celem nie jest przebicie psa
rogiem, lecz wsunicie jednego z nich pod brzuch psa (ktry peza po ziemi wanie po to, by tego
unikn) i wyrzuci go tak wysoko w powietrze, eby ten skrci kark przy upadku. Co si zdarza
nader czsto
19
.

Nie do zwinny lub szybki pies wylatywa w gr na trzydzieci lub czterdzieci stp
(ponad dziesi metrw), czasem nawet parokrotnie, lecz zaraz potem naturalnie o ile
przy ldowaniu nie poama sobie koci rzuca si z zawzitoci ponownie na byka,
i niekiedy udawao mu si w kocu zatopi zby w jego ciele.

[A] kiedy ju wbije swoje ky pisze z uznaniem Misson to przywiera jak pijawka i prdzej zdechnie
ni puci swoj zdobycz. Byk ryczy wtedy, skacze i kopie chcc strzsn psa; sdzc z tych jego
podskokw wydaje si w ogle nie odczuwa ciaru [wiszcego na nim] psa, chocia wszystko
wskazuje na to, e ten jednak sprawia mu wielki bl. Ostatecznie albo pies wyrywa kawaek [ciaa]...
i odpada [razem z nim], albo pozostaje wczepiony, z uporem, ktry nigdy by nie usta, gdyby go nie
odcignito si
20
.

Z upodobaniem patrzono na mstwo i zajado psw, nie bojcych si starcia
z silnym, uzbrojonym w rogi bykiem, ktre dla wielu z nich koczyo si mierci lub
poamaniem ng. eby temu zaradzi i zmniejszy straty a take mc kontynuowa
widowisko podejmowano pewne rodki zapobiegawcze. Po pierwsze na arenie
rozsypywano piasek, by zagodzi skutki upadku; stali tam rwnie wyznaczeni ludzie

18
J. Houghton, dz. cyt., s. 56.
19
H. Misson, dz. cyt., s. 25.
20
Oderwanie psa mastifa lub buldoga, przedstawicieli ras o krtkim pysku, a wic take o wyjtkowo silnych
szczkach od jego ofiary byo moliwe tylko z udziaem kilku ludzi, z ktrych jedni trzymaj byka,
a drudzy wpychaj kije do pyska psa i rozwieraj go si. Jest to jedyny sposb na jego otwarcie. H. Misson,
dz. cyt., s. 26-27. Niektre psy trzymay byka tak mocno, e kiedy ten miota nimi na wszystkie strony
prbujc si uwolni, czsto wyamywa im zby. Por. J. Houghton, dz. cyt., s. 57.
Byki, psy i niedwiedzie na angielskiej arenie. Walki zwierzt i ich znaczenie w okresie wczesnonowoytnym
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
139
z dugimi tyczkami, ktrymi starali si przechwyci wyrzucone w powietrze psy i umoliwi
im zelizgnicie si po nich na ziemi. Starano si take z powiceniem apa psy w rce
dotyczyo to take ludzi na widowni lub nadstawiano im wasne plecy, by mogy
bezpieczniej wyldowa
21
. Troskliwo wzgldem psw dawaa zreszt o sobie zna
czasami ju w trakcie przygotowywania byka do walki. Jak zawiadcza John Houghton
niektrzy... odpiowawszy koniuszki jego rogw, za pomoc smoy, powroza i tym
podobnych rzeczy mocuj na nich wielkie rogi wou, [take] z obcitymi czubkami i [na
dodatek jeszcze] pokryte skr, eby tylko nie porani psw
22
.
Ta szczeglna troska ludzi o psy zarwno wasne, jak i cudze nie musiaa
wynika jedynie z utylitarnej chci zachowania swojej lub czyjej wasnoci. Walczce na
arenie psy posiaday pewn warto symboliczn, ktra te ksztatowaa stosunek do nich.
W pewnym stopniu bowiem w swoich psach bojowych angielscy widzowie dostrzegali
samych siebie, a raczej odzwierciedlenie tych cech, ktre sobie przypisywali i ktre nad
wyraz cenili. W Szczuciu tygrysa literackim zapisie walki, jak zorganizowano w 1699 roku
na arenie Cockpit Royal dla londyskiej socjety pomidzy cudzoziemskim kotem a czterema
wielkimi angielskimi psami znale mona stwierdzenie, e psy zachowyway si jak
rasowi Anglicy (true English), ktrzy moe nie zawsze zwyciaj (jeden pies zgin, trzy
pozostae zostay ranne), ale kiedy tylko mog, to mnie walcz i nigdy si nie poddaj
23
.
W innym tekcie, bdcym polityczn parabol konfliktu pastw europejskich w roku 1691,
Francja przedstawiona zostaa jako przeronity niedwied, najwikszy w wiecie,
ktrego atakuj dzielne i nieustpliwe angielskie mastify (wspomagane w tym przez
holenderskie), bdce bez wtpienia mastifami najlepszymi we wszechwiecie
24
. Wrd
widzw podziw dla psw bojowych miesza si z dum narodow i zadowoleniem, e tak
wspaniae psy hoduje si wanie w ich kraju.
Anglicy byli tak dumni ze swoich psw, e starali si nie przepuszcza okazji, eby si
nimi pochwali. Kiedy w 1592 roku Fryderyk, ksi Wirtembergii, odwiedzi Londyn, jako
jedn z obowizkowych tutejszych atrakcji zaprezentowano mu angielskie psy, ktrych
byo okoo stu dwudziestu, wszystkie w jednej psiarni, ale kady z nich we wasnej

21
H. Misson, dz. cyt., s. 26; J. Houghton, dz. cyt., s. 56-57. W roku 1670 John Evelyn w swoim pamitniku
zapisa, jak jeden z bykw wrzuci psa prosto na kolana pewnej damy, ktra siedziaa w jednej z l na
znacznej wysokoci od areny. J. Evelyn, Memoirs of John Evelyn, Comprising his diary, from 1641-1705-6... A New
Edition, in Five Volumes, t. II, Londyn 1827, s. 322.
22
J. Houghton, dz. cyt., s. 55-56. Poroe wou w pokrowcu ze skry miao nie tylko chroni psy przed
obraeniami, ale chyba rwnie swoimi rozmiarami dodatkowo uatrakcyjni widowisko.
23
The Baiting of the tyger, or, A True relation of a bloody rencounter that lately happen'd between a foreign cat and four great
English dogs at the Cockpit Royal near St. James Park ..., Londyn 1699, s. 1.
24
The Parable of the bear-baiting, Londyn 1691, s. 1.
Pawe Rutkowski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
140

budzie
25
. Naturalnie, na wyrane yczenie ksicia, przygotowano te dla niego specjalny
pokaz szczucia dwch niedwiedzi i byka, co pozwolio gociowi dostrzec warto uytych
do tego psw. Ksicy sekretarz, notujcy wraenia swego pana i wasne, podkrela ich
wyjtkowo, stwierdzajc autorytatywnie, e przy takich okazjach mona doceni ras
i charakter tych psw, bo chocia niedwiedzie powanie je rani, a byki bod i podrzucaj
w gr, by znowu przyj je na rogi, to jednak te nigdy nie ustpuj
26
. Nieprzypadkowo
te staym punktem programu wizyt podejmowanych przed koron angielsk dyplomatw
lub czonkw europejskich rodzin krlewskich i arystokratycznych, byo zaproszenie na
walk zwierzt. Nie chodzio tu tylko o zapewnienie godziwej rozrywki dostojnym
zagranicznym gociom, ale take o demonstracj znaczenia i potgi pastwa angielskiego,
w czym niema rol mia odegra pokaz moliwoci silnych i zaartych angielskich
mastifw, ju i tak synnych w caej Europie. Szczucie bykw i niedwiedzi w pewien
szczeglny sposb wizao si w Anglii z patriotyzmem i tosamoci narodow.
Do gladiatorskich popisw niedwiedzi, psw i bykw, wystpujcych jedne po
drugich w czasie dugiego spektaklu serwowanego mionikom walk zwierzt, dodawano
jeszcze sceny z udziaem innych stworze, zwaszcza koni. Gdyby zmagania niedwiedzi
i bykw z psami porwna do tragedii heroicznej (moe z elementami tragikomedii) jak
wiadomo, zastosowanie kategorii teatralnych jest w tym przypadku do pewnego stopnia
uprawnione to sceny koskie trzeba by okreli mianem interludiw. XVI- i XVII-
wieczne rda zgodnie podaj, e komicznym przerywnikiem, dajcym wytchnienie po
wczeniejszych emocjach, byo wpuszczenie na aren konia lub kucyka wraz z siedzc na
jego siodle... map
27
. W roku 1543 hiszpaski arystokrata Don Manriquez de Lara, ksi
Njery, najpierw oglda w Paris Garden szczucie niedwiedzi, potem jego uwag przyku
kuc z map przywizan do grzbietu, na ktrego napuszczono sfor psw. Po
wszystkim Hiszpan uzna, e, ogldanie tego zwierzaka, jak rozdaje kopniaki pord
gromady psw, przy wtrze przeraliwych wrzaskw mapy, i patrzenie, jak kundle zwisaj
z uszu i szyi kucyka, [byo] przezabawne
28
, ktr to opini do powszechnie podzielano
i wtedy, i pniej.

25
W. B. Rye, England as seen by foreigners in the days of Elizabeth and James I: comprising transl. of the
journals of the two Dukes of Wirtenberg in 1592 and 1610, both illustrative of Shakespeare; with extracts
from the tracts of foreign princes and others, copious notes, an intr. and etchings, Londyn 1865, s. 45.
26
Tame, s. 46.
27
R. Holinshed, Holinshed's Chronicles of England, Scotland, and Ireland. In Six Volumes, t. IV, Londyn 1808, s. 895;
J. Brand, Observations on the popular antiquities of Great Britain ... In Three Volumes, t. II, Londyn 1875), s. 403;
J. Evelyn, dz. cyt., s. 322.
28
W. B. Rye, dz. cyt., s. xlvi.
Byki, psy i niedwiedzie na angielskiej arenie. Walki zwierzt i ich znaczenie w okresie wczesnonowoytnym
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
141
Konie bez mapiego jedca na grzbiecie te mona byo szczu psami wspomina
o tym na przykad Lupold von Wedel
29
ale zdarzao si to rzadziej, by moe dlatego, e
ko uznawany by przez wielu za zwierz szlachetne, ktrego waciwie nie godzi si
posya na aren. James P. Malcolm rad by, e szczliwie dla reputacji naszego kraju
spotka si w rdach historycznych z jednym tylko przypadkiem umylnego
torturowania tego wielce poytecznego i znakomitego stworzenia, konia. Wydarzenie to
ktre mimo swojego zdegustowania zdecydowa si szczegowo zrelacjonowa miao
miejsce w 1682 roku, kiedy to w londyskich gazetach pojawio si obwieszczenie, e
12 kwietnia ko o niepospolitej sile... zostanie zaszczuty na mier... ku rozrywce
marokaskiego ambasadora. Ko trafi do Bear Garden, gdy by zwierzciem bardzo
narowistym i tak agresywnym, e zabi wczeniej kilka innych koni. W wyznaczonym dniu
wypuszczono go na aren i poszczuto kilkoma psami, ale zgodnie ze swoj dzik natur
cz z nich zniszczy, a reszt skutecznie przepdzi. W tym momencie jego waciciele,
widzc, e ogier, ktrego chcieli si pozby jest tak skutecznym wojownikiem, zdecydowali
zachowa go na jak inn walk i wyprowadzili z areny.

Lecz zanim jeszcze ko dotar do [pobliskiego] Mostu Londyskiego, widzowie zadali wypenienia
obietnicy zaszczucia go na mier i [ze zoci] zaczli demolowa budynek... biedny zwierzak zosta
[wic] sprowadzony z powrotem i zmuszony do walki z innymi psami, ale ponownie bez [podanego
przez publik] rezultatu. Koniec kocw ko musia zosta zabity mieczem
30
.

Przypadek zbyt narowistego konia ukaranego mierci by szczeglny. Jego
pojawienie si i walka na arenie nie miaa by jedynie rozrywk, lecz take, moe nawet
przede wszystkim, nieformaln egzekucj
31
. Gwatowny protest widzw nie by jedynie
reakcj zawiedzionej, dnej krwi publicznoci, ktrej niespodziewanie pozbawiono
schlebiajcego ich gustom widowiska. Ich gniew wywoao to, e winny mia niesusznie
unikn kary za pozbawienie ycia swoich wspbraci, na co nie mogo by zgody
sprawiedliwoci musiao sta si zado
32
.

29
L. von Wedel, dz. cyt., s. 230.
30
J. P. Malcolm, dz. cyt., s. 39-40.
31
W okresie wczesnowoytnym jedno nie wykluczao drugiego. wczesne egzekucje ludzkich zoczycw
take byy spektaklem gromadzcym tumy.
32
W redniowieczu i w okresie wczesnonowoytnym kulturowe granice midzy zwierztami a ludmi nie byy
tak wyranie zaznaczone jak pniej. Spoeczne normy obowizyway wszystkich bez wyjtku i zwierzta
ktre podlegay daleko idcej antropomorfizacji te mogy zosta ukarane, jeli je naruszyy. Chodzio
tutaj nie tyle o sam odpowiedzialno zwierzcych winowajcw, co o stabilno systemu prawnego
i o podtrzymanie porzdku w ludzkiej spoecznoci. Por. E. Fudge, Perceiving Animals: Humans and Beasts in
Early Modern English Culture, Urbana 2002, s. 122-125; E. Cohen, Law, Folklore and Animal Lore, Past
Pawe Rutkowski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
142

Naley zauway, e o wyjtkowoci incydentu z zabitym na arenie koniem wiadczy
take to, e przy normalnej walce widzowie zazwyczaj ani nie spodziewali si, ani nie
dali mierci szczutego zwierzcia. Maximilien Misson podkrela, e w Anglii walki
midzy bykami i psami, niedwiedziami i psami, a czasami midzy bykami i niedwiedziami,
nie s bitwami na mier i ycie
33
. Anglikom przede wszystkim zaleao na dobrym
widowisku oraz na czym, co John Houghton (i inni) okrela jako true sport
34
, z ktrym
miao si do czynienia wtedy, gdy zwierzta walczyy ze sob jak rwny z rwnym,
moliwie jak najduej (std ch wyrwnywania szans) i z cieszc oko walecznoci.
Liczya si walka, w ktrej szala zwycistwa przechylaa si to na jedn, to na drug stron,
a zwaszcza emocje, ktre wywoywaa. W relacji z pokazu walk bykw i niedwiedzi
zorganizowanego dla duskiego ambasadora w 1586 roku, dla narratora jednym
z waniejszych motyww byo zadowolenie, jakie odczuway tysice obecnych tam
zwykych ludzi, ktrym rwnie nie odmwiono tej przyjemnoci i ktrzy mogli dziki
temu po wielokro wyraa wypywajc z serca rado i zachwyt za pomoc dononych
okrzykw i ywioowej gestykulacji
35
.
Walkom zwierzt towarzyszy cay wachlarz sportowych emocji dowiadczanych
przez obserwujcych je widzw od uznania przez zo a po rozbawienie z ktrych
najmocniej akcentowany w rdach by, jak si zdaje, podziw dla zwierzcych gladiatorw.
Najlepiej o tym wiadczy syszany z widowni doping i aplauz, ktry jednak mg te
przybiera bardziej materialn form. Na przykad, jak pisa Houghton, psom cieszcym
si najwiksz renom, smo przyczepia si do czoa krzyyki lub rozetki z rnych
kolorowych wstek, [ktre to ozdoby] damy bardzo chtnie przyznaj psom lub bykowi,

& Present 1986, nr 110, s. 6-37. O historii procesw zwierzt w Europie Zachodniej pisa E. P. Evans, The
Criminal Prosecution and Capital Punishment of Animals: The Lost History of Europes Animal Trials, Londyn-Boston
1987 [1906]. W przypadku konia opisanego przez Houghtona nie byo naturalnie mowy o adnym formalnym
postpowaniu i wyroku, ale widzowie byli zgodni, e powinien ponie kar za spowodowanie mierci innych
koni, by moe rwnie z tego powodu, e jego postpek oznacza pozbawienie wacicieli zabitych zwierzt
ich wasnoci. W 1642 roku doszo do innego samosdu, tym razem poza aren. Jeden z niedwiedzi Sir
Sandersa Duncombe'a wydosta si z klatki i zaatakowa opiekuna, ktry chcia go z powrotem w niej
zamkn. Syszc przeraliwe krzyki, z caego ssiedztwa zbiegli si ludzie, niosc ze sob bro bia,
z pomoc ktrej prbowano odcign zwierz od jego ofiary, ale bezskutecznie. Rwnie psy, ktrymi go
poszczuto, nic nie wskray. Zaatakowany czowiek ze zmiadonymi nogami i poszarpanymi wntrznociami
zmar, ale na niedwiedzia te ju wydano wyrok. Zgin od kuli, kiedy tylko na miejsce zdarzenia
przyniesiono muszkiety. Por. Strange and horrible nevvs, which happened betwixt St. Iohns street and Islington... being
a terrible murther committed by one of Sir Sander Duncomes beares on the body of his gardner that usually came to feed them
..., Londyn 1642.
33
Misson chcia w ten sposb przeciwstawi zmagania zwierzt na duych arenach rwnie popularnym
walkom kogutw, ktre z zaoenia miay koczy si mierci ktrego z walczcych ptakw. H. Misson,
dz. cyt., s. 304.
34
J. Houghton, dz. cyt., s. 56.
35
R. Holinshed, dz. cyt., s. 895.
Byki, psy i niedwiedzie na angielskiej arenie. Walki zwierzt i ich znaczenie w okresie wczesnonowoytnym
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
143
dzielnie sobie poczynajcym [w czasie walki]
36
. Ten sposb uhonorowania walczcych
wykorzystujcy praktyki wci jeszcze powszechnie kojarzone z dawnymi turniejami
rycerskimi wiadczy o wielkim znaczeniu przywizywanym do wyrniania
poszczeglnych zwierzt, a take o potrzebie kreowania zwierzcych czempionw, ktrych
sawa czsto sigaa poza aren. Z tego powodu imiona najlepszych, najbardziej
nieustpliwych mastifw nadawano w dowd uznania zwykym domowym kundlom,
a w Londynie wszyscy znali najsynniejsze niedwiedzie z Bear Garden z przeomu i poowy
XVII wieku: Harryego Hunksa, Toma z Lincoln, Georgea Stonea, Sanckersona, Neda
z Canterbury czy lep Bess
37
.
Waleczne niedwiedzie (inne zwierzta rwnie) szybko staway si bohaterami
zbiorowej wyobrani. Poeta Henry Peacham w 1611 roku troch ironicznie, cho nie do
koca wymienia budzcego strach Hunksa z Bear Garden jako jeden z cudw i atrakcji
Londynu, obok, midzy innymi, miecza mnego Edwarda [III w Opactwie
Westminsterskim] i statku [Francisa] Drakea w De[p]tford
38
. W powszechnym odczuciu
zwierzcy celebryci zasugiwali na szacunek, co porednio potwierdzaj wydarzenia
z 9 lutego 1656 roku i reakcja na nie kiedy to likwidowano menaeri w Bear Garden.
Odpowiedzialny za to przedsiwzicie, penicy obowizki szeryfa hrabstwa pukownik
Thomas Pride kaza wtedy swoim onierzom rozstrzela muszkietami a siedem
tamtejszych niedwiedzi, co raczej nie spotkao si z przychylnym odbiorem
londyczykw
39
. W opublikowanej w 1680 roku satyrycznej, rzekomo przedmiertelnej
spowiedzi Pridea anonimowy autor kaza mu si gsto tumaczy z nieludzkiego
wymordowania niedwiedzi z Bear Garden. Nawet po upywie dwudziestu piciu lat
(i dwudziestu dwch od mierci mordercy) pamitano mu niechlubny udzia w egzekucji,
majc mu wyranie za ze, e w tak niegodny i niesportowy sposb potraktowa dzielne
zwierzta, ktre wczeniej dostarczay tumom tylu emocji i z ca pewnoci nie
zasugiway na tak niehonorowy los
40
. Wymylone w Anglii dentelmeskie pojcie fair play
na pocztku odnosio si take do zwierzt.

36
Laury te mogy mie take praktyczne zastosowanie: a kiedy [wstga] przymocowana jest na czole byka,
tego psa si wysawia, ktry j [zerwie i] uniesie ..., zob. J. Houghton, dz. cyt., s. 57.
37
J. L. Hotson, Bear Gardens and Bear-Baiting during the Commonwealth, PMLA 1925, nr 40 (2), s. 282;
J. Q. Adams, dz. cyt., s. 121; S. Dickey, Shakespeare's Mastiff Comedy, Shakespeare Quarterly 1991, nr 42 (33),
s. 259.
38
W. B. Rye, dz. cyt., s. 10, 140.
39
Celem likwidacji areny do walk zwierzt byo zrobienie miejsca na budow domw mieszkalnych. Oprcz
niedwiedzi (przy yciu pozostawiono jedynie biaego niedwiadka) wybito take koguty. Mastify z tutejszej
psiarni miay taka krya pogoska zosta wyeksportowane na Jamajk, jedn z brytyjskich kolonii.
J. L. Hotson, dz. cyt., s. 286-278.
40
Last speech and dying-words of Thomas (Lord, alias Colonel) Pride: Being touched in conscience for his
inhumane murder of the bears in the beargarden when he was high-sheriff of Surrey, Londyn 1680. Echo
Pawe Rutkowski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
144

Innym dowodem uznania byo obstawianie zwycistwa swoich faworytw. W czasie
kadej walki mnstwo wysokich zakadw stawiano na obie strony
41
, co byo kolejnym,
niezmiernie istotnym powodem, dla ktrego widzowie tak emocjonalnie podchodzili do
wydarze na arenie. Jednak nie tylko zamiowanie do hazardu bdce nieodcznym
elementem walk zwierzt i, oglnie, caej wczesnej angielskiej kultury tumaczy
olbrzymi popularno tych penych przemocy widowisk. Zastanawiajc si nad tym
fenomenem Maximilien Misson dokona trafnej obserwacji, e wrd angielskich rozrywek,
obok tych czstych i cenionych take w innych krajach europejskich (jak np. tenis, bilard,
szachy, taniec, teatr) znajduj si i takie, ktre Anglicy kochaj [bardziej] i ktrym si
oddaj o wiele chtniej ni jakikolwiek inny nard. Szukajc rde angielskiej specyfiki
gustujcej we wszelkiego rodzaju sportach z udziaem zwierzt, Francuz doszed do
wniosku, e szczucie bykw i niedwiedzi naley traktowa jako jeden z przejaww
upodobania miejscowych ludzi do ogldania walki jako takiej. Cokolwiek, co cho troch
przypomina walk przekonywa Misson [z pewnoci] przypadnie Anglikowi do
smaku
42
. Na dowd opisuje tak oto uliczn scenk:

Jeli dwch chopcw pokci si na ulicy, przechodnie przystaj, w jednej chwili tworz wok nich
krg i napuszczaj jednego na drugiego tak, eby doszo do bijatyki na pici... [Za] w czasie walki
krg patrzcych zagrzewa przeciwnikw z wielk radoci, nigdy ich nie rozdzielajc, o ile walcz
zgodnie z zasadami. Widzami nie s jedynie inni chopcy, [uliczni] tragarze i podobne posplstwo, lecz
eleganci wszystkich rodzajw; niektrzy z nich przepychaj si przez tum, by dobrze wszystko
widzie, inni za wdrapuj si na uliczne stragany. Wszyscy natychmiast kupiliby bilety na trybuny,
gdyby tylko mona byo je w tym momencie tutaj ustawi
43
.

Opisane przez Missona ktry jak wida posiada zmys obserwacji i satyryczne
zacicie spontaniczne odtworzenie sytuacji i zachowa znanych ze zwierzcej areny zdaje
si potwierdza, e w Anglii w pierwszym rzdzie liczya si sama walka,
w ktrej moe nie byo a tak bardzo istotne, czy ze sob zmagaj si zwierzta czy te
ludzie.

oburzenia i alu pobrzmiewa te w epitafium opublikowanym w 1660 roku i powiconym jednemu
z zabitych niedwiedzi: Tutaj oto spoczywa stara [lepa] Bess, ofiara furii Pride'a / Ktr skazano na mier
bez sdziego i przysigych. / Bya mnym wojownikiem, po wielokro wygrywaa z psami... / ...one same
nigdy nie zapomn jej imienia, ktre przez tyle lat sycha byo na arenie... Cyt. za: J. L. Hotson, dz. cyt.,
s. 278.
41
J. Houghton, dz. cyt., s. 57.
42
H. Misson, dz. cyt., s. 304.
43
Tame, s. 304-305.
Byki, psy i niedwiedzie na angielskiej arenie. Walki zwierzt i ich znaczenie w okresie wczesnonowoytnym
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
145
Zgadzaoby si to ze spostrzeeniami innego Francuza, pana Jorevina de Rocheford
(jego relacja z podry po Anglii i Irlandii ukazaa si w 1672 roku), ktry w Londynie
oglda pojedynek angielskich fechmistrzw, majcy miejsce w amfiteatrze w... Bear Garden.
Na pojedynek, zapowiedziany naprzd z wielk pomp, przybyy tumy i z zapartym tchem
obserwoway wymian ciosw midzy dwoma wprawnymi i mnymi, dobrze do siebie
dopasowanymi mistrzami szermierki. Pojedynek ktry na pocztku, zgodnie
z oczekiwaniami, by pokazem zrcznoci i umiejtnoci przeistoczy si w kocu
w bardziej krwawe starcie, gdy jeden z szermierzy straci kawaek gowy i prawie cae
ucho, a drugiemu przeciwnik niemale odci do. Mimo poniesionych obrae
opatrzeni przez chirurgw fechtmistrze kontynuowali walk a do momentu, gdy jeden
z nich, osabiony kolejnymi razami, nie mg ju duej walczy, a publiczno moga
zgotowa zwycizcy gorcy aplauz. Sam Jorevin mia mieszane uczucia co do ogldanych
popisw:

Jeli o mnie chodzi pisa zniesmaczony uwaam, e to nieludzkie, barbarzyskie i okrutne, tak
pozwala ludziom zabija si dla rozrywki ... Wicej przyjemnoci miabym z patrzenia na bitw
niedwiedzi i psw, ktr stoczono nastpnego dnia w tym samym amfiteatrze
44
.

atwo si domyli, e ten komentarz by jednoczenie przytykiem pod adresem jego
angielskich ssiadw z widowni, ktrym zupenie nie przeszkadzao to, e ludzie walcz dla
ich rozrywki wprost przeciwnie, bardzo si tym cieszyli i ekscytowali. Mona
przypuszcza, e czerpali z realistycznie przeprowadzonej walki na miecze podobn
przyjemno, co ze wspomnianej przez Jorevina walki niedwiedzi i psw. Zreszt oba
wymienione widowiska, ludzkie i zwierzce, zrwnywaa nie tylko burzliwa i nadzwyczaj
przychylna reakcja widzw, ale take fakt, e zarwno ludzie, jak i zwierzta symbolicznie
walczyli dla nich na dokadnie tej samej arenie.
Pod koniec XVII wieku coraz wyraniej sycha byo gosy, e szczucie bykw
i niedwiedzi psami to rzenicki sport, barbarzyskie okruciestwo albo bardzo
prymitywna i paskudna rozrywka
45
, co ju zwiastowao przysz mentaln zmian, majc
swoj kulminacj w ustawowym zakazie szczucia bykw i niedwiedzi w roku 1835. Bya to

44
J. de Rocheford, Description of England and Ireland in the 17
th
century, [w:] The Antiquarian Repertory... New Edition,
t. IV, Londyn 1809, s. 571-572.
45
J. Evelyn, dz. cyt., s. 322; S. Pepys, The Diary of Samuel Pepys M.A. F.R.S. Clerk of the Acts and Secretary
to the Admiralty. Transcribed from the Shorthand Manuscript in the Pepysian Library Magdalene College
Cambridge by the Rev. Mynors Bright M.A. Late Fellow and President of the College. With Lord
Braybrooke's Notes. Edited with additions by Henry B. Wheatley F.S.A., t. V, Londyn 1895, s. 398.
Pawe Rutkowski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
146

jednak kwestia do odlegej przyszoci. Przez ca wczesn nowoytno znakomita
wikszo ludzi, zarwno tych z gminu, jak i przedstawicieli elit, nie znajdowaa niczego
niewaciwego w ogldaniu i emocjonowaniu si widokiem bodcych, drapicych
i gryzcych si nawzajem zwierzt. Wspczesna mentalno i wraliwo niejako narzuca
patrzenie na dawne walki z udziaem zwierzt jako na przejaw wczesnego okruciestwa
i niezdrowej fascynacji cierpieniem naszych braci mniejszych. Taka perspektywa bdzie
jednak tylko anachronicznym uproszczeniem, jeeli nie wemie si pod uwag, e zmagania
czworonogw miay w dawnej kulturze zupenie inne znaczenie ni obecnie. Walczcych
ze sob zwierzt nie traktowano jak biedne, mczone ofiary, lecz wrcz przeciwnie, jak
zasugujcych na szacunek wojownikw, przed ktrymi postawiono zadanie zmierzenia si
z godnym przeciwnikiem. Niewtpliwie wynikao to z wyranej antropomorfizacji bykw,
psw i niedwiedzi, o ktrych zwyko si myle, e wiadomie angauj si w swoj walk,
wkadajc w ni cae serce i czerpic z niej podobn przyjemno, co przypatrujcy si im
widzowie. Szczucie bykw i niedwiedzi na arenie umoliwiao jego uczestnikom
wykazanie si cnot walecznoci oraz bitewnymi umiejtnociami (a widzom podziwianie
tyche) i byo wyrazem zamiowania wczesnych ludzi do walki jako takiej podobnymi
widowiskami oddawano jej przecie swoisty hod. Walki zwierzt, przy caym swoim
racym dzisiaj okruciestwie, s niezmiernie istotnym, wartym zastanowienia skadnikiem
kultury i ycia codziennego w Anglii wczesnonowoytnej. Pokazuj bowiem, jakie wartoci
cenili sobie uczestniczcy w nich ludzie, a take w jaki sposb postrzegali zwierzta oraz
samych siebie.

SUMMARY
Bulls, Bears and Dogs in the English Ring: Animal Baiting and its Early Modern
Meanings
Baiting animals played a very important role in the early modern English culture, which is
confirmed by contemporary sources, especially accounts of foreigners surprised by
Englishmen's fondness of such shows. Animal sports had a special status of royal
entertainment but they were loved, in fact, by people from all sections of the English
Byki, psy i niedwiedzie na angielskiej arenie. Walki zwierzt i ich znaczenie w okresie wczesnonowoytnym
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
147
society. Numerous bears, bulls and dogs were made to fight in the purpose-built
amphitheatres or improvised one-off arenas. Their spectacular struggles always evoked very
strong emotions in the audience, offered them the opportunity to gamble, and promoted
particularly valiant animals that thus became well-known champions and celebrities. The
English spectators' positive attitude towards, and care for, fighting animals followed from
their preoccupation and fascination with combat as such. It was also associated with their
great respect for those that possessed features indispensable in champions and good
fighters, paradoxically irrespective of whether they were humans or animals. Special
admiration was reserved for English fighting dogs, which was, at least partly, linked with
the Englishmen's national pride and sense of their collective identity.


JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
zwierzco


studia
ZWIERZTA MWI LUDZKIM GOSEM.
O FILOZOOFII CZOWIECZESTWA W POWIECI
YANNA MARTELA YCIE PI
KRYSTIAN TOMALA

Bestseller o zwierztach?
yciu Pi Yanna Martela znw zrobio si gono, chociaby w kontekcie
niedawnej filmowej adaptacji tej powieci
1
. Ekranizacja niewtpliwie staa si
dla wielu zacht, by sign po jej literacki pierwowzr i wywoaa ponowne
zainteresowanie problemem opisanej w nim niezwykej historii. Ksika Martela stanowi
wan pozycj na licie lektur wspczesnego czytelnika, na co wskazuj liczne rankingi
i przyznane pisarzowi nagrody. Najistotniejszy jest tu pomys i mechanizm, jaki zastosowa
autor wobec odbiorcy. Cho przesanie wypywajce z powieci nie jest skdind

1
Przy okazji przyznania Martelowi w 2002 roku Nagrody Bookera pojawiy si oskarenia, e ksika jest
plagiatem powieci Max e os Felinos (ang. Max and the Cats) Moacyra Scliara. Do problemu odnis si sam
pisarz, ktry nie kry inspiracji tekstem Brazylijczyka oraz autorzy artykuw z University of New Brunswick
powiconych powieci Martela: zob. F. Stratton, Hollow at the core: Deconstructing Yann Martels Life of Pi
[w:] Studies in Canadian Literature / tudes en littrature canadienne (SCL/LC), Vol. 29, Number
2 (2004), s.5-21, http://journals.hil.unb.ca/index.php/SCL/article/view/12746/13690, [dostp: 6.04.2014];
S. Cole, Believing in Tigers: Anthropomorphism and Incredulity in Yann Martels Life of Pi. [w:] Studies in Canadian
Literature / tudes en littrature canadienne (SCL/LC), Vol. 29, Number 2 (2004), s. 22-36,
http://journals.hil.unb.ca/index.php/SCL/article/view/12747/13692, [dostp 6.04.2014].
O
Zwierzta mwi ludzkim gosem. O filozoofii czowieczestwa w powieci Yanna Martela ycie Pi
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
149 149
odkrywcze, liczy si to, co ksika moe zrobi z czytelnikiem i w jaki sposb moe
wpyn na jego postrzeganie wiata. Martel, z wyksztacenia filozof, pasjonat
religioznawstwa, ktry sam spdzi kilkanacie miesicy w opisanych w powieci Indiach,
gdzie studiowa tamtejsze pisma religijne, nie pisze niczego, czego nie zauwayliby
filozofowie, religioznawcy i antropolodzy kultury tak przed nim, jak i po nim, a jednak
z pewnoci wie dobrze, e aden tekst nie posiada tak silnego oddziaywania na ludzi, jak
fikcja literacka
2
.
O czym zatem tak naprawd jest ksika, o ktrej Stefan Chwin w swojej recenzji
pisze: Yann Martel bez trudu dowiedzie, e zwierzta kochaj by w zoo, a Prawda
i Opowie to jedno
3
i dlaczego czytelnicy tak chtnie poddaj si prbie, jak jest
zmierzenie si z t powieci? Niekwestionowan przynt jest tu nieprawdopodobna
historia koegzystencji chopca i niebezpiecznego tygrysa bengalskiego w przestrzeni
niewielkiej szalupy ratunkowej po katastrofie na Oceanie Indyjskim. Czytelnik niewtpliwie
signie po ksik, zaintrygowany finaem tej szorstkiej przyjani. Tym bardziej
zachcajce w dzisiejszych czasach mog by sowa, ktre wypowiada Mamadi, stryj
gwnego bohatera, namawiajc autora do napisania ksiki: Znam histori, pod ktrej
wpywem uwierzy pan w Boga
4
.
W podwiadomoci wci tkwi jednak przewiadczenie, e to nie moe by powie
z happy endem. Z pewnoci nie jest to historia o oczywistym zakoczeniu; naley ona do
takich, ktrych fina zmienia sposb patrzenia nie tylko na opowiedzian w niej fabu, ale
otwiera wiele ciekawych i czsto daleko idcych moliwoci interpretacji. Uderzajca
mnogo wtkw filozoficznych, etycznych i religijnych pozwala stwierdzi, e w tej
misternie utkanej historii autor dotkn wrcz esencji czowieczestwa, nie dajc
jednoczenie gotowych odpowiedzi, co w tym wypadku zwielokrotnia poczucie naszej
bezsilnoci wobec mocy tej ksiki. W swojej powieci Yann Martel udowodni, e
czowiek jest w stanie poskromi natur, ale pokaza te, jak natura odpaca si
czowiekowi, gdy role si odwrc i on znajdzie si w jej wadaniu. Ksika ta, czy chcemy
dopuci do siebie t myl, czy nie, pokazuje bezwzgldn prawd o czowieku

2
Na niezwyk si oddziaywania literatury fikcjonalnej wpisujcej si w dyskurs animal studies czy human-
animal studies i jej przewag nad literatur naukow wskazuje Dariusz Czaja, posugujc si przykadem
ywotw zwierzt Johna Maxwella Coetzee. Por. D. Czaja, Zwierzta w klatce (jzykw), Konteksty 2009,
nr 4, s. 6.
3
S. Chwin, ycie Pi, Martel, Yann, wyborcza.pl/1,82204,1761364.html, [dostp: 12.02.2013]. Zdaniem Stewarta
Colea zagadnienia prawdy i wiary s rwnie problematyczne w odniesieniu do dziea literackiego, jak i religii.
Zob. S. Cole, dz. cyt., s.24-26.
4
Y. Martel, ycie Pi, prze. M. Sysz, Warszawa 2013, s. 11. Z hasem tym wizaa si rwnie akcja
promocyjna ksiki, zakadajca, e jest to szeroko pojta powie dla sceptykw. Zob. F. Stratton, dz. cyt.,
s. 5-6.

Krystian Tomala
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
150

i w przebiegy sposb obnaa relatywizm opozycji czowiek-zwierz, wprowadzajc
czytelnika w nie lada konsternacj.

Historia ycia Pi

Sama konstrukcja powieci jest bardzo interesujca. Historia przetrwania tytuowego
bohatera poprzedzona zostaa obszernym wstpem autorskim, nie wystpujcym jednak
w tradycyjnej, czystej formie metatekstu, lecz bdcym czci powieciowej narracji. Mamy
wic do czynienia z klamr, dziki ktrej moemy wzi w nawias wydarzenia rozgrywajce
si na oceanie. Z jednej strony jest wic kwestia wspomnianego wstpu utrzymanego
w narracji personalnej z punktu widzenia autora oraz pierwszej czci, opisujcej spotkanie
autora z pierwowzorem Pi, gdzie narracja personalna dotyczca ycia w Indiach, tym razem
prowadzona przez gwnego bohatera, przepleciona zostaa rwnie pierwszoosobowym
komentarzem autora, dotyczcym okolicznoci poszczeglnych spotka i stopniowego
odkrywania tajemnic z ycia po yciu Pi, szczegw z jego otoczenia, mieszkania, nowej
rodziny, wyrnionym jedynie pochy czcionk. Z drugiej strony mamy trzeci cz
powieci, czyli zapowiedzian ju we wstpie relacj przedstawicieli japoskiego
ministerstwa transportu ze spotkania z rozbitkiem, przedstawion w postaci stenogramw
rozmw i raportu kocowego pana Okamoto.
Histori opowiada nam wic nie jedna, a trzy osoby: sam bohater, autor (poprzez
swoje spostrzeenia dotyczce spotka z bohaterem) oraz urzdnicy japoscy (stenogramy
z zarejestrowanych przez nich nagra). Te trzy narracje s o tyle rwnouprawnione, e daj
moliwo spojrzenia na niewiarygodn opowie z rnych perspektyw. Jednak w czci
drugiej, zawierajcej relacj Pi z dwustu dwudziestu siedmiu dni spdzonych na oceanie,
autor-narrator pozwala mwi tylko bohaterowi, pozostajc niemym w zasadzie ju do
koca. T cz dokadnie i ze szczegami opowiada tylko jedna osoba. Pozostae milcz,
by wypowiedzie si pniej, co okae si doskonaym komentarzem i, jak sdz, wprawnie
zdezorientuje kadego czytelnika uwiedzionego bajkow, cho nieco brutaln opowieci.
Piscine Molitor Patel, nastoletni Hindus o dziwnym imieniu, nadanym mu na cze
jednego z paryskich basenw w szesnastej dzielnicy (fr. piscine basen), to bohater
nietypowy. Przez zbieno wielu cech, (czasem wydaje si a nieprawdopodobne, by nosi
je w sobie tylko jeden czowiek), sprawia wraenie swojego rodzaju everymana, jakiego
czowieka modelowego, figury pieczoowicie skonstruowanej przez autora, nie za
autentycznej postaci, z ktrej literack biografi mamy do czynienia.
Zwierzta mwi ludzkim gosem. O filozoofii czowieczestwa w powieci Yanna Martela ycie Pi
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
151 151
Z opowieci Pi poznajemy histori jego ycia od chwili narodzin w Pudueri
(fr. Pondicherri), byej kolonii francuskiej w Indiach, poprzez dziecistwo, a do momentu
ocalenia u wybrzey Meksyku. Gdyby chodzio tylko o ukazanie losw rozbitka, nikogo nie
interesowaoby jego dorastanie, a jednak powie kae nam poszukiwa i takich zwizkw,
a drobiazgowa kreacja (czy te autokreacja, biorc pod uwag typ narracji) bohatera
pozwala inaczej odczytywa sens przygd, jakich dowiadczy pniej na oceanie.
Noszc w sobie dowiadczenia ekumenicznego hinduisty z ateistycznego domu,
ktry na wasne yczenie zostaje ponadto chrzecijaninem i muzumaninem, syna
waciciela ogrodu zoologicznego, wegetarianina wychowujcego si wrd zwierzt (troch
niczym Mowgli z Ksigi Dungli Rudyarda Kiplinga) i dobrego pywaka, okazuje si
jednostk idealn, by by poddanym cikiej prbie, w ktrej jego mio do zwierzt,
religijno i czowieczestwo zostan zakwestionowane.
Powie jest o nim i tylko o nim pozostali bohaterowie wycznie orbituj wok
niego. Rodzina, cho wana dla Pi, w tej opowieci jest jedynie dodatkiem do jego ycia,
ktry przemin wraz z katastrof i pozostawi w nim pustk. Jak sam bohater stwierdza
w toku narracji, po wielu latach zapomnia nawet, jak wygldaa i jakim gosem mwia
jego matka. Ale przez to powie staje si uniwersalna. Historia, cho prywatna, moe
dotyczy z pewnoci kadego rozbitka na oceanie, niezalenie od wyznania, wiatopogldu
i codziennej diety. W tym intymnym wyznaniu kady, kto przeszed podobne pieko,
mgby bez problemu odnale siebie samego. Zapewne dlatego, e w obliczu
ostatecznoci wszyscy jestemy tylko ludmi.

Religia i wegetarianizm

Co to wszystko oznacza i co wobec tego w historii o ludziach robi zwierzta? Myl, e
bezporednia odpowied na to pytanie pojawi si znacznie pniej, natomiast istotne w tej
powieci jest miejsce akcji pierwszej czci Indie, gdzie dominujc religi jest
politeistyczny hinduizm, w ktrym przyznaje si zwierztom przywilej posiadania duszy,
wyznaje reinkarnacj i modli take do bstw zoomorficznych, czy te inkarnujcych si
w formie zwierzcych awatarw.
W komentarzach do ksiki Johna Maxwella Coetzee ywoty zwierzt, Wendy Doniger
omawia zaleno pomidzy wegetarianizmem i religijnoci. Jest to bowiem praktyka
charakterystyczna dla religii Wschodu, w ktrych spoywanie misa zwierzt jest zakazane
Krystian Tomala
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
152

lub ograniczone. Wynika to z prawdopodobiestwa odrodzenia si czowieka pod postaci
zwierzcia (zatem grozi niewiadomym zjedzeniem ktrego z przodkw)
5
.
Monika Bakke pisze, e Jedzenie czsto wie si z odbieraniem ycia, zatem
pytania, kto i co je, ewentualnie kogo, ale te kiedy i gdzie mog wzbudza wiele emocji
6
.
Problem jadalnoci zwierzt jest wic silnie uksztatowany przez wiatopogld czowieka
i jego stosunek do braci mniejszych. Z jednej strony ludzkich zwierzt nie utosamia
si z pokarmem, a spoywanie ich misa jest rwnoznaczne z kanibalizmem, z drugiej
jednak antropocentryczny porzdek wiata nie pozwala przej czowiekowi obojtnie
obok sytuacji, w ktrej jest zjadany przez dzikie zwierz, zatem sam suy za poywienie,
bdc tym samym poddanym uprzedmiotowieniu
7
.
Monika Kozie, sytuujc czynno jedzenia pord rytuaw ludzkiej codziennoci,
akcentuje kulturowe podoe konsumpcji misa nie wynikajcej jedynie z potrzeby
fizjologicznej, ale oprawionej w rne konteksty sytuacyjne, takie jak polowanie czy
wsplne teatralne biesiadowanie, silnie zakorzenione w wiadomoci czowieka. W tym
wypadku akt konsumpcji misa jest dobitnym wyrazem supremacji czowieka,
przywoujcym echa dziaalnoci misoernych owcw sprzed wiekw, wczonych cile
w acuch pokarmowy przodkw dwudziestowiecznego czowieka, dla ktrych nie istniao
wspczenie rozpowszechnione oddzielenie rytuau zabijania od rytuau jedzenia
8
.
Czowiek jednak, jako zdolny do wyborw, moe wyrzec si misa i moliwo
podjcia tej decyzji wyrnia go spord innych misoernych gatunkw na ziemi.
Z pewnoci wskazwki religijne i uwarunkowania kulturowe odgrywaj tutaj najwaniejsz
rol, sytuujc zwierzta w rnej relacji wzgldem ludzi, zwykle jednak uprzedmiotawiajc
je, tak jak dzieje si to w krajach cywilizacji europejskiej. Dlatego niewtpliwie Martel
celowo wybra na ojczyzn gwnego bohatera francusk koloni w Indiach, sytuujc
kwesti zwierzc wobec osi Wschd - Zachd. Idea publicznego ogrodu zoologicznego
dziewitnastowieczny wymys Europejczykw w kulturze Wschodu funkcjonuje
odmiennie.





5
W. Doniger, Rozwaania, [w:] J.M. Coetzee, ywoty zwierzt, prze. A. Dobrzaska-Gadowska, Warszawa 2004,
s.128-129.
6
M. Bakke, Midzy nami zwierztami, Teksty Drugie 2007, nr 1-2, s. 229.
7
Tame, s. 229-231.
8
M. Kozie, Sztuka misa, czyli o zjadaniu zwierzt, Konteksty 2009, nr 4, s. 130-136.
Zwierzta mwi ludzkim gosem. O filozoofii czowieczestwa w powieci Yanna Martela ycie Pi
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
153 153
Zwierzta kochaj by w zoo

Punktem wyjcia dla caej opowieci jest wizyta w nieczynnym ju zoo w Pudueri,
nalecym niegdy do rodziny Pi. Osobliwa filozofia ogrodu zoologicznego, jak wykada
Yann Martel w swojej ksice, niejednego czytelnika z pewnoci zadziwi, ale znajc rwnie
dobrze ide cyrku, urzeczeni magi swoistej arkadii, kupimy j w tej powieci bez
problemu.
Zoo i cyrk to dwie instytucje, z ktrymi zaciekle walcz obrocy praw zwierzt,
prbujc udowodni, e zwierzta szczliwsze s na wolnoci. Autor przemawiajcy ustami
Pi, czy te autentyczna posta kryjca si pod tym imieniem, obala argumenty
przedstawicieli rnych rodowisk, take pisarza Johna Bergera, ktry w swojej ksice
O patrzeniu znakomicie rozprawia si midzy innymi z ide ogrodu zoologicznego,
obnaajc jej ewidentne nakierowanie na czowieka i zwracajc uwag na to, e zwierzta
wspczenie stanowi dla ludzi przedmiot uycia w celu zaspokojenia ich narcystycznych
potrzeb i poczucia wyszoci
9
.
Barbarzystwo czowieka polega tu, jak w przypadku ogrodw kadego rodzaju, na
prbie okieznania natury, przezwycienia jej, podporzdkowania sobie i uoenia wedug
wasnego kaprysu. Zdaniem niektrych nawet szlachetna idea biblijnej Arki Noego nie jest
w stanie usprawiedliwi tego rodzaju dziaania. Wojciech Kdzierzawski w ekologicznym
podejciu czowieka do natury, w jego deniu do wypenienia roli biblijnego Noego, widzi
niebezpieczestwo zatracenia pierwotnej idei dziaalnoci na rzecz zwierzt i zastpienia jej
antropocentrycznym podejciem wzmacniajcym poczucie hegemonii, ktra ma swj
pocztek ju w akcie Boskiego stworzenia w Ksidze Rodzaju i zostaa zweryfikowana
przez filozofi franciszkask. Poprzez realizacj idei ogrodu zoologicznego czowiek staje
si tym, ktremu dane gatunki zagroone na wolnoci zawdziczaj ycie, a wspczenie
jego zamiary rekonstrukcji ekosystemw zakadaj cakowite zatarcie ladw ingerencji
czowieka w rodowisko; nie wypywaj z chci naprawienia bdw ludzkoci, a podszyte
s zamiarem mistyfikacji
10
.
To, co naturalne naleaoby wic pozostawi naturze, a to, co ludzkie czowiekowi.
Lecz patrzc na zwierzta w klatkach czy zwierzta udomowione, nie robimy nic innego,

9
Co interesujce, esej Po c patrze na zwierzta? pochodzcy z tej wanie ksiki, powsta dokadnie
w czasach, w ktrych toczy si akcja powieci Martela (koniec lat 70. XX wieku). Zob. J. Berger, Po c patrze
na zwierzta?, [w:] tene, O patrzeniu, prze. S. Sikora, Warszawa 1999, s. 28-39.
10
Zob. W. Kdzierzawski, Rce precz od naszej fauny! Zwierzta w globalnej grze o tosamo, [w:] Bestie, ywy inwentarz
i bracia mniejsi. Motywy zwierzce w mitologiach, sztuce i yciu codziennym, pod red. P. Kowalskiego, K. eskiej-Bk,
M. Sztandary, Opole 2007, s. 405-414.
Krystian Tomala
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
154

jak antropomorfizujemy je
11
, przypisujemy im uczucia i sentymenty czysto ludzkie (smutek,
poczucie zdrady, tsknot do opuszczonej ojczyzny, do pozostawionej na innym
kontynencie rodziny, poczucie ciasnoty i potrzeb podrowania, ale te mio, przyja,
wierno), co robi ju w staroytnoci sam Arystoteles
12
. Cho wiele gatunkw przejawia
cechy podobne ludziom, sytuuje je to w mniejszym lub wikszym oddaleniu od nas, lecz
nigdy na rwni, a za znaczcy wyrnik czowieczestwa, wspczenie nadal ywy
w cywilizacji Zachodu, uchodzi posiadanie duszy
13
, tak istotne w retoryce waciwej
rodowiskom religijnym, szczeglnie w kulturze judeochrzecijaskiej silnie zwizanej
z antyczn tradycj rdziemnomorsk. Postrzegajc zwierzta w kategoriach
antropocentrycznych, ludzie zdaj si zapomina o tym, e w wikszoci kieruj si one
instynktami. ycie Pi uwydatnia w dystans, aby ostatecznie wzmc efekt kocowy
rozpoznania, z jakim mamy tutaj do czynienia. Strategia, jak gwny bohater przyjmuje
wobec zwierzt, wpojona mu w dziecistwie, przejawia si w formie tresury i zniewolenia.
Zwierz (tygrys) jest maszyn do zabijania, a ewentualn prac nad nim mona podj
przy uyciu okrelonych instrumentw i bodcw (jak gwizdek) czy te w ostatecznoci
wiadomie upodobniajc si do niego (oznaczajc teren moczem), jak ilustruje to dobitnie
sytuacja ukazana w powieci, co skdind okazuje si niezwykle wymowne
14
.
Filozofia na temat egzystencji zwierzt i ich wychowania, czy si z ni zgadzamy,
czy nie, zostaa przez Martela przedstawiona bardzo jasno, postawi on bowiem wyran
granic pomidzy tym, jakie zwierzta s w rzeczywistoci, a jakimi widzimy je my. Przy
tym autor w dalszej czci powieci odway si na swoisty sabota ideologii, ktr
wyznawa Pi i ukaza ca palet cech oraz zachowa, pokazujc rne stopnie
uczowieczenia zwierzcia i zezwierzcenia czowieka
15
.


11
Najjaskrawszym przykadem s tu wszelkiego rodzaju humanoidalne reprezentacje zwierzt, poczwszy
od przebieranych fotografii, poprzez pluszowe zabawki, na Disneylandzie koczc. Wielokrotnie
antropomorfizm zwierzt wie si z gboko zakorzenion w kulturze funkcj metaforyczn i symboliczn
przypisywan zwierztom. Zob. J. Berger, dz. cyt., s. 12-13, 17, 21-28.
12
Por. tame, s. 16. O wypaczajcej sile filozofii Arystotelesa pisa rwnie Dariusz Czaja. Zob. tego, dz. cyt.,
s. 5.
13
Swj wyraz znalazo to w wyprowadzonej przez Kartezjusza opozycji ciao-dusza, co redukowao zwierzta
do poziomu zmechanizowanych form biologicznych. Por. J. Berger, dz. cyt., s. 18. Problem niemiertelnoci
zwierzcej duszy wyoy szczegowo Paul Badham. Zob. tego, Czy zwierzta maj niemiertelne dusze?, prze.
M. Sadowska, Konteksty 2009, nr 4, s. 79-83. S. Cole kwesti antropomorfizmu odnosi rwnie do Boga,
wskazujc na antropocentryzm religii i estetyzujc funkcj wiary. Zob. S. Cole, dz. cyt. s. 26-35.
14
Przykady te odnosz si bezporednio do powieci Martela, w ktrej dobr rodkw tresury by dla
gwnego bohatera zdecydowanie ograniczony warunkami, w ktrych si znalaz.
15
Do czterech kategorii relacji czowiek-zwierz w ujciu Caryego Wolfea nawizuje Monika Bakke. Zob.
teje, Nieantropocentryczna tosamo?, [w:] Media ciao pami. O wspczesnych tosamociach kulturowych, pod red.
A. Gwodzia i A. Nieradzkiej-wikiel, Warszawa 2006, s. 50.

Zwierzta mwi ludzkim gosem. O filozoofii czowieczestwa w powieci Yanna Martela ycie Pi
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
155 155
a ludzie na wolnoci

Wedug relacji Piscinea po katastrofie na tratwie prcz niego znalazy si tygrys, zebra,
hiena i orangutan. Poniewa w przewaajcej wikszoci byy to zwierzta, ktre nie
egzystuj w tych samych warunkach naturalnych ani na tych samych szerokociach
geograficznych, w szalupie ratunkowej wytworzy si specyficzny ekosystem i unikalny
acuch pokarmowy, na ktrego kocu znalaz si gwny bohater, postawiony przed
koniecznoci przetrwania za wszelk cen.
Szalup obj we wadanie tygrys bengalski o imieniu Richard Parker, ktry zmusi Pi
do wielodniowego dryfowania na tratwie zbudowanej ze wszystkiego, co mia pod rk
wiose, kamizelek i koa ratunkowego. Gdy zwierzta zaczy atakowa i zjada si
wzajemnie, rozbitek nie mia ju wtpliwoci, kto pozostanie w ostatecznym rozrachunku
on i Richard Parker. Wwczas odrodzia si w nim wola ycia i idea wytresowania
niebezpiecznego zwierzcia. W tej czci Martel ukazuje przede wszystkim bezwzgldno
zwierzt, ktre bez skrupuw wyczuwaj ludzkie saboci i wykorzystuj je w egoistycznej
walce o przetrwanie. I wci zaspokaja czytelniczy gd hegemonii, portretujc
czowieka, ktry sw moc i waciwym tylko ludziom sprytem i inteligencj poskramia
gronego tygrysa, stanowicego dla niego miertelne zagroenie. Taka historia, mimo
swojegonieprawdopodobiestwa, odpowiada czytelnikowi, ktry przyjmuje j jako
oczywisty dowd wyszoci czowieka nad dzikim zwierzciem.
Ale Piscine Patel mia te swoje saboci. Przede wszystkim zachwian moralno,
ktrej, jak utrzymuje, bardzo si wstydzi, ale zmuszony podbramkow sytuacj musia
przeama wiele swoich obiekcji. Trudno by czowiekiem religijnym w obliczu totalnej
klski i cakowitego osamotnienia. Okolicznoci sprawiy, e jego egzotyczne praktyki
religijne stay si jeszcze bardziej osobliwe. Ponadto, aby wyywi siebie i Richarda Parkera,
przeama wstrt do misa i przesta by wegetarianinem, cho, jak podkrela, gorco
modli si za dusz kadej skrzywdzonej istoty. Spowodowane sonym powietrzem,
godem, wycieczeniem i palcym socem halucynacje oraz narkotyzowanie si zapachem
spalenizny po racach czy zgnilizny z odlotowej szmatki, zmieniay jego postrzeganie
rzeczywistoci.
Ale ta odlotowa (jak okreli to Stefan Chwin) historia w pewnym punkcie
odlatuje bardzo daleko. Skd nagle, po wielu dniach dryfowania w nieznanym kierunku
z prdem morskim, pojawia si gra mieci, lodwka pena zepsutego jedzenia? To da si
jeszcze wytumaczy. Albo inny rozbitek, Francuz (!), w podobnej szalupie, rwnie lepy
Krystian Tomala
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
156

jak Piscine (ze wzgldu na zaropiae od zasolenia oczy), poarty przez tygrysa, bowiem
naruszy jego terytorium? Jaka tajemnicza misoerna wyspa o rolinnej strukturze
wypluwajca ludzkie zby, dryfujca po oceanie, na ktrej mieszkaj ni std, ni zowd
surykatki, ktrych nie ma prawa tam wcale by? Ostatnie dni podry Piscinea przez ocean
zaczynamy podawa w wtpliwo, cho z pewnoci mona to uzasadni halucynacjami
spowodowanymi przebywaniem na morzu, w penym socu, bez jedzenia i picia.

Inne zakoczenie

A jeli caa ta historia wygldaa inaczej, jeli nie byo w szalupie adnych zwierzt? Yann
Martel wylewa na nas ciurkiem kube zimnej wody. Tygrys opuszcza gwnego bohatera
bez sowa. Richard Parker, doskonay przykad antropomorfizacji zwierzcia, ktre
przeywao te same rozterki co Pi, te same dolegliwoci trawienne, towarzysz niedoli,
odchodzi bez poegnania, znika jak baka mydlana. Kropk nad i stanowi ju tylko
wywiad japoskich urzdnikw z Piscineem Patelem w szpitalu w Meksyku.
Piscine zdradza objawy typowe dla ofiary katastrofy morskiej: szok, wyczerpanie
wielodniowym dryfowaniem, obsesyjne gromadzenie jedzenia na zapas i wydzielanie sobie
pojedynczych racji nawet z maej porcji ciasteczek. Z rozmowy, a szczeglnie z nagranych
na tam odpowiedzi Pi, wydobywa si portret zdziczaego szaleca, ktrego ycie
rozpoczo si i skoczyo na szalupie ratunkowej, na ktrej spdzi wikszo roku
w towarzystwie jednego z najniebezpieczniejszych zwierzt na wiecie.
Przyparty do muru przez Japoczykw Pi opowiada im histori, ktra jego zdaniem
okae si dla nich bardzo prawdopodobna. Wyrzuca j z siebie jednym tchem, ironicznie,
tak jakby zmyli j na poczekaniu ku satysfakcji urzdnikw. To, co z niej wyniko, okazao
si wstrzsem dla panw Okamoto i Chiba, ale te z pewnoci dla niejednego czytelnika,
ktry zada sobie pytanie: czy nie mona byo tak od razu?
Wersja alternatywna bya szokujca ot zdarzenia przebiegay niemal identycznie,
jednak aktorzy na scenie tej tragedii byli jeszcze bardziej ludzcy ni najbardziej
zantropomorfizowane zwierzta. Prawdziwa historia miaa zakada przetrwanie na
szalupie Piscinea, jego matki (ktrej odpowiadaa orangutanica), szeregowego marynarza
Chiczyka z otwartym zamaniem nogi (zebra) i kucharza pokadowego, Francuza
(hiena)
16
. Francuz jako pierwszy dopuci si aktu kanibalizmu, namawiajc reszt

16
Przypomina to alegoryczne reprezentacje cech w postaci zwierzt, znane z bajek od Ezopa po La
Fontainea czy te ilustracje z przeomu XIX i XX wieku w postaci rysunkw Beatrix Potter lub rycin
Grandvillea. Por. J. Berger, dz. cyt., s. 22, 25-28.
Zwierzta mwi ludzkim gosem. O filozoofii czowieczestwa w powieci Yanna Martela ycie Pi
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
157 157
rozbitkw do popenienia tego samego zabi i oprawi Chiczyka, skazanego ju
waciwie wczeniej na mier przez gangren, ktra si wdaa w ran. Wzburzona tym
aktem matka zostaa zamordowana i zjedzona jako kolejna. Tego ju w zasadzie byo zbyt
wiele dla Piscinea.
Lecz gdzie tutaj posta Richarda Parkera? Kto byby jego ludzkim odpowiednikiem?
Ot tygrys bengalski jawi si w tej wersji opowieci jako alter ego samego Piscinea, ktry
wstrznity kolejnymi aktami kanibalizmu i zmasakrowany psychicznie z powodu utraty
matki w tak oszaamiajcych okolicznociach, zamordowa bezwzgldnego kucharza. Sam
jednak nie okaza si lepszy, poniewa w przypywie agresji i ogarnity wrcz nieludzkim
godem, uleg pokusie i poywi si misem Francuza
17
.

Antropofagia

Ta wersja daje te wgld w prawdziw natur ludzk, a dryfowanie po oceanie okazuje si
z czasem podr w odmty ludzkiej psychiki, moralnoci i jej granic, co stopniowo odziera
niezwyk ba z magii i wyrywa nas ze stanu halucynacji, w ktry wprowadzio nas palce
soce i bezkres wody
18
. Pojawia si tu waciwie przewiadczenie, e adnych granic nie
ma, a zwierzco i ludzko to tylko klisze, ktre wynikaj z antropocentrycznego
postrzegania wiata. Jednak istniej warunki, w ktrych reguy gry ulegaj zmianie nawet
o sto osiemdziesit stopni.
Jako samotny wiadek tragedii, uznany za niepoczytalnego oraz wobec braku
moliwoci rozstrzygnicia, ktra z dwch wersji jest prawdziwa, Piscine Molitor Patel nie
zosta pocignity do adnej odpowiedzialnoci za wydarzenia, jakie miay miejsce
w szalupie. Jak pokazuje w pierwszej czci autor, ktry odwiedzi bohatera w domu,
historia ta zakoczya si dla niego szczliwie w Kanadzie, do ktrej pyn, wrd ludzi,
nowej rodziny, jak zaoy
19
.
Mamy prawo sdzi, e ta przyziemna wersja, cho skrajnie brutalna, jest t
prawdziw, a alegoryczna opowie o zwierztach jest rodzajem mowy ezopowej czowieka
bdcego w szoku, ktry stawi ma czoa temu, czego wypowiedzie si nie da i opisa

17
W zwizku z istotnym wtkiem religijnym, wyeksponowanym w powieci, nasuwa si tutaj skojarzenie
z likantropi, ktra w wierzeniach indyjskich stanowia przemian czowieka nie w wilka, jak przyjo si
w tradycji europejskiej, lecz wanie w tygrysa. Por. W. Kopaliski, Wilkoak, [w:] tego, Sownik mitw i tradycji
kultury, Warszawa 1988, s. 1287.
18
W kontekcie tym nie mona pomin zagadnienia archetypw wprowadzonych do psychologii przez
Junga, zwaszcza archetypu cienia uosabiajcego zwierzc stron natury czowieka. Por. C.G. Jung, Archetypy
i symbole, prze. J. Prokopiuk, Warszawa 1993, s. 68-71.
19
Z drugiej strony dostrzegalna jest paralela midzy yciem bohatera po tragedii a tym, co wydarzyo si na
morzu. Zob. F. Stratton, dz. cyt., s. 18-19.
Krystian Tomala
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
158

samotno, walk z samym sob i licznymi pokusami. Akty kanibalizmu s do
powszechne pord ofiar wielkich katastrof, ktre wydarzaj si na odludziu, gdzie nim
przyjdzie pomoc, rozptuje si krwawa walka o przetrwanie, z ktrej tylko najsilniejsi wyjd
ywi.
W ksice pt. Dzieje kanibalizmu
20
, w rozdziale powiconym antropofagii
w ekstremalnych warunkach, czytamy o katastrofie jachtu Mignonette z 1884:

W roku 1884 w morze wyszed niewielki trzydziestodwustopowy jacht sportowy Mignonette,
zwodowany w jednej ze stoczni brytyjskich. Zredukowana do niezbdnego minimum czteroosobowa
zaoga jachtu miaa doprowadzi go do Australii. Tu za Przyldkiem Dobrej Nadziei Mignonette
dopad straszliwy sztorm; zaoga opucia statek, powierzajc swj los szalupie ratunkowej. Sytuacja
pozbawionych wody pitnej i ywnoci rozbitkw bya rozpaczliwa, tym bardziej, e nadal utrzymywaa
si fatalna pogoda.
Pitego dnia tuaczki kilkunastoletni chopak okrtowy, Ri chard Par ker [podkr. aut.], wydawa si
bliski mierci. Drczony nieznonym pragnieniem ukradkiem napi si wody morskiej i znosi teraz
niewysowione mczarnie z powodu bolesnych skurczw odka, cikiej biegunki i skrajnego
odwodnienia organizmu. Mimo to dziesi dni pniej wci jakim cudem kurczowo trzyma si
ycia. Reszta zaogi, ktra bya ju wwczas w niewiele lepszym stanie, zacza serio rozwaa
moliwo dobicia go i zjedzenia. Cay ciar odpowiedzialnoci wzi na siebie kapitan, Tom Dudley.
Podern on chopakowi gardo i rozdzieli jego krew midzy kolegw. Wtrob i serce Parkera
zjedzono od razu, reszt jego misa rozbitkowie ywili si przez cztery dni. Po kolejnej dobie zauway
ich i wzi na pokad zmierzajcy do Anglii szkuner niemiecki
21
.

Niestety w przypadku tych zdarze trudno mwi o szczliwym zakoczeniu, mimo
odwanej i dobrze argumentowanej linii obrony uwypuklajcej fakt,

e dugotrway brak jedzenia i picia ograniczy poczytalno oskaronych, ktrzy tym samym nie
mog ponosi odpowiedzialnoci za swoje uczynki. A nawet gdyby mogli, to od dawna wszystkim
wiadomo, e dziaanie w imi dobra wielu przewaa nad partykularnym interesem jednostki
22
.


20
Daniel Diehl i Mark P. Donnelly w syntezie dotyczcej antropofagii na przestrzeni wiekw przywoali
kulturowe podoe kanibalizmu w postaci mitw, poda i literatury. Wrd nawiza literackich warto zwrci
uwag na motyw ludoerstwa w Odysei Homera, posta Pitaszka w Robinsonie Cruzoe Daniela Defoe czy na
powie E.A. Poego Przygody Artura Gordona Pyma wanie ze wzgldu na okolicznoci, w jakich rozgrywa si
akcja tych utworw. Zob. D. Diehl, Dzieje kanibalizmu, prze. M. Urbaski, Warszawa 2008, s. 13-19.
21
Tame, s. 43..
22
Tame, s. 44.
Zwierzta mwi ludzkim gosem. O filozoofii czowieczestwa w powieci Yanna Martela ycie Pi
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
159 159
awa przysigych uznaa ich za bezwzgldnie winnych przestpstwa powoujc si
na szeroko pojt moralno i dopiero interwencja sdziego, ktry odwoa si do samej
krlowej Wiktorii o zmian wyroku poskutkowaa wypuszczeniem skazanych na wolno
po procznym pobycie w wizieniu
23
.

FiloZOOficzna refleksja nad czowiekiem

Intertekstualne nawizanie do imienia rozbitka z prawdziwej historii z XIX wieku lub te
do bohatera o tym samym imieniu z utworu E.A. Poego
24
, stawia w nowym wietle ca
powie Martela. To co raz wzite w nawias w obrbie samej jej struktury, w zestawieniu
z uderzajco podobnymi autentycznymi wydarzeniami i gr z czytelnikiem w postaci uycia
realnych personaliw w stosunku do bohatera, zostaje ponownie wzite w nawias jako
cao. Naley zatem zada pytanie, ile w tej historii tak waciwie jest prawdy, a ile fikcji.
Jedynym wiadkiem zdarze by ocean, ktry zmy wszelkie lady i ewentualne
dowody potwierdzajce ktrkolwiek z wersji. Moemy wic uzna, e zwierzta byy
pasaerami szalupy, moemy uzna, e to tylko figury przedstawiajce pewne cechy
stereotypowe ludzi uwikanych w dziki i niekontrolowany acuch pokarmowy, moemy
te stwierdzi, e byy tam jedynie dla Piscinea Patela. Wyspa moe okaza si projekcj
wegetarianizmu w krzywym zwierciadle, gdzie roliny za kar zjadaj ludzi, a poczucie
realnoci i namacalnoci tego dowiadczenia wynika jedynie z wyrzutw sumienia
drczcych gwnego bohatera. Nie bez znaczenia moe dla nas pozostawa nawet taki
szczeg, jak zamiana w dokumentacji imion tygrysa i mczyzny, ktry sprzedawa go do
zoo, jako wiele mwice w kontekcie caej powieci qui pro quo.
Wszystkie detale, tak wymienicie dozowane przez autora, zaczynaj byskawicznie
ukada si w cao. Jeli wic Pi Patel wymyli histori ze zwierztami, poniewa
psychika kadej ofiary po tak cikich przejciach dokonuje wyparcia silnych dozna
traumatycznych, mg to zrobi te sam Martel, wymylajc w caoci lub w wikszej
mierze przedstawione w ksice wydarzenia i przydajc im nieco prawdopodobiestwa,
operujc jednoczenie bogat symbolik i metaforyk, ktrej odczytanie w odpowiedni
sposb prowadzi nas do rozwizania zagadki i dotarcia do finalnej prawdy, ktr wyoy
nam autor. I tu naleaoby zada pytanie o gatunek tej powieci, z jednej strony

23
Wtek poszukiwa historycznego pierwowzoru Richarda Parkera rozwija rwnie Florence Stratton. Zob.
F. Stratton, dz. cyt., s. 11-12.
24
D. Diehl, dz. cyt., s. 17.

Krystian Tomala
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
160

przygodowej, z drugiej fantastycznej, rozbudowanej do ogromnych rozmiarw bajki
z moraem, filozoficznej, bliskiej czasem estetyce Maego Ksicia Antoinea de Saint-Exupry.
Myl, e jest to w zasadzie problem nie do rozwikania.
W Kanadzie nasz bohater podj studia, rzekomo pod wpywem dwch panw
Kumarw, ktrych pamita z dziecistwa w Pudueri nauczyciela ze szkoy
i muzumaskiego piekarza. Nie bez znaczenia pozostaje wci take zestawienie
hinduizmu z filozofi zoo i cae ycie przed yciem Pi. Z pewnoci jednak studiujc
religioznawstwo i zoologi pragn zmierzy si z tym, co spotkao go na oceanie i zgbi
zarwno istot bycia czowiekiem z dusz, jak i bezdusznym zwierzciem
25
. Poszukiwanie
zwizkw czy te zotego rodka pomidzy uczuciem i instynktem, czowieczestwem
i zwierzcoci, duchem i ciaem, wci spdza sen z powiek biologom, filozofom
i etykom
26
.
Takie ujcie pokazuje powie Martela (w jej czci rozgrywajcej si na oceanie) jako
utopijn idea wspycia Pi z tygrysem w tak maej przestrzeni jest niemoliwa do
spenienia. Cao za moemy postrzega jako antyutopijn czy te dystopijn,
obnaajc niemoliwo zrwnowaenia prawa dungli i prawa boskiego oraz uwikanie
czowieka w krg natury, gdzie nieustannie miota si pomidzy ludzk emocjonalnoci
i zwierzc popdowoci.
W swoim eseju Berger zwraca uwag na wspomniane zwizki pomidzy zwierztami
i ludmi:

Zwierzta rodz si, czuj i umieraj. Pod tym wzgldem przypominaj czowieka. Rni si od
czowieka swoj zewntrzn w mniejszym stopniu wewntrzn budow, zwyczajami, poczuciem
czasu i fizycznymi wasnociami. S wic podobni do siebie, a zarazem rni
27
.

Mona powiedzie: przecie to niczego nie wyjania. Ale zaleno pomidzy
czowiekiem i zwierzciem tkwi w opozycji natura-kultura, przy czym zwierz stanowi ywy
obraz ewolucjonizmu darwinowskiego i przypomina ludziom niechcian i niewygodn
prawd o ich pochodzeniu
28
. Ponadto, jak udowadnia Berger na przykadzie ksiek

25
D. Czaja w swoim artykule wskazuje na biologiczne ujcie ludzkiej duchowoci, przypisujce kulturze
i religii status form adaptacji ludzkiego zwierzcia w rodowisku. Zob. D. Czaja, dz. cyt., s. 3.
26
Por. tame, s. 3-4.
27
J. Berger, dz. cyt., s. 11.
28
Tame, s. 12. Zob. te D. Czaja, dz. cyt., s. 3.
Zwierzta mwi ludzkim gosem. O filozoofii czowieczestwa w powieci Yanna Martela ycie Pi
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
161 161
Desmonda Morrisa, ycie zwierzt moe stanowi wiadectwo kondycji wspczesnego
czowieka
29
.
Z powieci, ktra przedstawia portret rozbitka napitnowanego yciow tragedi,
wyania si pewne charakterystyczne, oglne przesanie na temat czowieczestwa
dotyczce naszych relacji ze zwierztami. Nie naley bowiem wytycza zbyt sztywnych
granic pomidzy nami i zwierztami, stawiajc jednoczenie siebie w pozycji nadrzdnej ani
te mierzy zwierzt wasn miar (o czym bolenie przekona si take Pi), a przed
wejciem w obszar cywilizacji naley pamita o pozostawieniu swojej bestii w dungli, o ile
przyjmiemy, e historia z tygrysem jest t prawdziw.
Pan Okamoto w kocowym raporcie skoni si ku uznaniu tej wersji za
prawdopodobn i nie wspomnia sowem o moliwych aktach kanibalizmu w szalupie
ratunkowej. Zgodnie z przesaniem opowie ta pozwoli czytelnikowi uwierzy w Boga
(lub te pozbawi si ostatnich zudze co do Jego istnienia). Rwnie do czytelnika naley
rozstrzygnicie kwestii, ktra z tych historii jedna niezwyka, druga nieprawdopodobnie
makabryczna zasuguje na przekazanie kolejnym pokoleniom. Kada z nich zawiera
w sobie okruciestwo i tragedi walki o przetrwanie na nieprzyjaznych wodach. Zmienia si
tylko punkt widzenia, a spojrzenie w lustro oceanu moe sta si dla nas trudniejsze, ni
spojrzenie w oczy wielkiemu tygrysowi bengalskiemu.


SUMMARY

Animals speak with a human voice. On the philoZOOphy of humanity in Yann
Martels novel Life of Pi

This article presents a reading of Yann Martels Life of Pi in the light of human-animal studies.
Abounding with large cultural context and intertextual references, the novel takes up the
problem of common images of animals in the eyes of humans. It shows a human facing

29
Berger odwouje si tu do przykadw wiatowych bestsellerw zoologa, ktry dostrzeg analogi pomidzy
wizionymi w klatkach zwierztami a czowiekiem uwikanym w problemy ycia w konsumpcyjnym
spoeczestwie. Por. J. Berger, dz. cyt., s. 38. ycie Pi moemy czyta rwnie jako krytyk ludzi w wiecie
ogarnitym konsumpcj. Zob. F. Stratton, dz. cyt., s. 15-19.

Krystian Tomala
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
162

extreme conditions and his coexistence with animal protagonists, and thus, it indicates the
relativism of variously motivated oppositions appearing in the novel: primarily human
-animal and, consistently, freedom-enslavement, nature-civilization, good-evil, as
well as truth-falsity, with religion, philosophy, vegetarianism and cannibalism in the
background. As a result, the book being primarily about animals, refers to the literary
tradition of anthropomorphism, known even from La Fontaines Fables, and perversely
proves an exposition of the truth about the human, which we are not able to escape. Such
an interpretation of Life of Pi indicates the animal as an alter ego of the human, emphasizes
human animalistic origins and answers the following questions: in what purpose did the
author make use of the animal figure and what role does it play on the way of discovering
not animalistic, but rather human identity? Depending on interpretation, the myth of the
zoo presented in the novel may be refuted or sustained, whereas humanity and
animality may prove merely cliches it is up to the reader to choose, but as Martel
shows, humans will always need to interact with animals in attempt to prove
(unsuccessfully) their superiority.




JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
zwierzco


ESEJE


MOMENTY JEDNOROCA.
MEMETYCZNE KONTEKSTY PEWNEGO MARZENIA

MARZENA KOTYCZKA


Jednoroec to nie tylko magia, jednoroec to pikno i styl
Rarity, My Little Pony: Friendship is Magic

idziaam niedwiedzia sta w ogonku do kiosku tak Olga Tokarczuk
zaczyna tytuowy tekst swojego niedawno wydanego zbioru esejw
1
.
Opisuje w nim wspomnienie z dziecistwa, gdy jako kilkuletnia
dziewczynka z o b a c z y a ogromnego brzowego niedwiedzia cierpliwie czekajcego na
swoj kolej na zakupy, i wspomina reakcj dorosych, ktrzy nie tyle jej nie uwierzyli, co
oskaryli o kamstwo. Dla dziecka posdzenie o umylne mwienie nieprawdy byo
trudnym przeyciem, ale prawdziwa trauma, skutkujca nieprzespan noc i wylanymi
zami, spowodowana bya dostrzeeniem istnienia rnych wiatw, z ktrego wynikao
nieporozumienie. Dla Tokarczuk przestrzeni, ktra znosi wszelk dychotomi, jest
literatura, to tam mog wystpi momenty niedwiedzia z penym ontologicznym
prawem swego istnienia. Nie znaczy to oczywicie, e momenty niedwiedzia nie
zdarzaj si w codziennym yciu, nawet jeli usilnie prbowalibymy je oddzieli od

1
O. Tokarczuk, Moment niedwiedzia, Warszawa 2012, s. 180.
W
Marzena Kotyczka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
164

literatury. Tyle e w tak zwanym codziennym yciu znosi je mylenie binarne, domagajce
si cisego rozdziau na prawd i fasz; znosi i przenosi wszelkie iluminacje ludzkiej
wyobrani podlegaj ekstradycji do autonomicznego wiata sztuki. Tokarczuk
w autobiograficzny lub quasi-autobiograficzny sposb opisuje osobiste marzenie przyszej
pisarki i pewnie naleaoby si naszuka, zanim by si znalazo wicej momentw spotkania
akurat z niedwiedziem. Jednak od czasw staroytnych pojawiaj si co jaki czas bardziej
powszechne, by nie rzec przedwczenie: popularne, ma r z e n i a jak marzenie
o jednorocu. Ze wzgldu na p o wt a r z a l n o tego marzenia mona by si pokusi
o przywoanie zbiorowej pamici lub zbiorowej wyobrani, czy pj w stron archetypw
i symboli. Na prawach wstpu pozwol sobie na zaznaczenie odcicia od delikatnej
psychoanalitycznej terminologii, pozostawiajc jedynie w tytule sowo marzenie dla jego
baniowej osnowy.
Powtarzalno motywu jednoroca w rnych kulturach uywam liczby mnogiej
kultury zarwno za wzgldu na czas, miejsce, jak i znaczenie oraz jego liczne
modyfikacje, czsto bardzo odbiegajce od pierwowzoru, nasuwaj na myl rwnie
naladownictwo, cho trudno jeszcze jednoznacznie orzec, czy jest to naladowanie
produktu czy kopiowanie instrukcji. Natomiast pami (memory) i naladowanie (mimesis)
tworz definicj memetyki
2
, ktra wydaje si pomocna przy prbie odpowiedzi na pytanie:
czym jest jednoroec? Celowo zadaj tu otwarte pytanie o istot, poniewa staram si
unika mylcych terminologii: nie jest on ani figur, ani symbolem cho by moe nimi
b y wa , jeli rozpatrywalibymy konkretny przypadek dan kultur w danym czasie,
jednake ogld przekrojowy pokazuje, i znaczenie jednoroca zmieniao si tak
diametralnie
3
, e nie mieci si nawet w szerokich ramach wieloznacznoci symbolu. Nie
jest zwierzciem w cisym tego sowa znaczeniu, bo nie ma i prawdopodobnie nie mia
swojej biologicznej reprezentacji. Nie jest postaci literack czy te stworzeniem
fantastycznym, biorcym swj pocztek w beletrystyce, a przynajmniej n i e p o ws t a
(mimo wtpliwoci co do istoty, ontologi trudno podway) w ten sposb, bo pierwsze
wzmianki o jednorocu pochodz ze rde historiograficznych. Czym jest wic
jednoroec? Zaryzykuj hipotez, e jest on memem lub kompleksem memw (czy te
mempleksem, ktr to nazw proponuje Susan Blackmore).

Pierwszy opis jednoroca sporzdzi w IV wieku p.n.e. Ktezjasz w dziele O Indiach,
okrelajc go jako zwierz rwne wielkoci lub wiksze od konia, o biaym korpusie

2
R. Dawkins, Samolubny gen, tum. M. Skoneczny, Warszawa 1996, s. 266.
3
Por. dalsza cz pracy.
Momenty jednoroca. Memetyczne konteksty pewnego marzenia
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
165
i ciemnoczerwonej gowie oraz ciemnoniebieskich oczach, z rogiem o dugoci ptorej
stopy na rodku czoa. Interesujca i znaczca jest kolorystyka samego rogu, o ktrej pisze
Ktezjasz ot podstawa rogu miaa by nienobiaa, grna cz miaa mie kolor ywej
purpury, a rodkowa wedle relacji bya czarna. Ktezjasz, powoujc si na sowa swoich
informatorw (sam jednoroca nie widzia), wspomina o cudownych waciwociach jego
rogu starty na py i spoyty w naparze ma chroni przed miertelnymi truciznami, gdy za
wydry si jego wntrze, czynic z rogu naczynie, ten, kto z niego bdzie pi, uchroniony
zostanie przed konwulsjami i epilepsj
4
.
Odell Shepard w swojej monograficznej ksice o jednorocu usiuje zrekonstruowa
sposb, w jaki Ktezjasz, dokonawszy kontaminacji, stworzy to zwierz. Po pierwsze miao
to by poczenie wizerunkw dwch zwierzt znanego Ktezjaszowi dzikiego osa oraz
popularnego w Indiach, a wic kraju, o ktrym pisa i na temat ktrego zbiera informacje,
nosoroca. Magiczne dziaanie zdrowotne to wpyw indyjskich wierze w uzdrawiajc
moc naczy wykonanych z rogu nosoroca. Z owymi naczyniami wie si te geneza
niezwykej kolorystyki samego rogu jednoroca kielichy wadcw malowano zwykle
trzema kolorami, nietrudno odgadn, e bya to biel, czerwie i czer. Bardziej zastanawia
Shepard, skd u Ktezjasza pomys na icie baniow kolorystyk caego zwierzcia, dalek
od szaroci nosoroca. Tu po raz kolejny przychodzi z pomoc wpyw wczesnej sztuki
purpura miaa by najczstszym kolorem tkanin importowanych z Indii, a nosoroec
najbardziej reprezentatywnym zwierzciem tego kraju.
Nie wiadomo, czy na wzmianki o jednorocu u Arystotelesa miao wpyw
powicone Indiom dzieo greckiego historyka piszcego w Persji, wiadomo jednak, e
Arystoteles zna a dwa gatunki jednoroca, a waciwie jedno-rocw, czyli zwierzt
kopytnych z pojedynczymi rogami: jednorogiego indyjskiego osa i jednorog antylop
oryx. Po Arystotelesie wzmianki o jednorocu pojawiaj si dopiero w rzymskim antyku
u Aeliana i Pliniusza
5
. Wszyscy staroytni podkrelali indyjskie pochodzenie jednoroca
tudzie jedno-rocw oraz ich niezwyk si, czasem powracay w tych zapisach cudowne
waciwoci ich rogu. Co bardziej nas tutaj interesuje i na co zwraca uwag Shepard,
jednoroec by zawsze kontaminacj rnych gatunkw jednak nie krzywk
w znaczeniu biologicznym, raczej tworem mylowym oraz wpyww kulturowych, jak
w przypadku jego fantastycznego ubarwienia.

4
Zob. O. Shepard, The Gorgeous East, [w:] teje, The Lore of the Unicorn, Londyn 2007. O leczniczych
waciwociach rogu take w szlacheckiej kulturze polskiej zob. R. Jaworski, Polskie tropy jednoroca, Mwi
Wieki 2006, nr 7, s. 4245.
5
Zob. O. Shepard, dz. cyt, 1-11.
Marzena Kotyczka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
166

Rozoenie wpyww na czynniki pierwsze nie wyjania jednak do koca
pochodzenia jednoroca. Skd bowiem, a moe bardziej zasadnie byoby zapyta: po co,
wzia si koncepcja tego nierzeczywistego i bezuytecznego zwierzcia. Nierzeczywistego
i bezuytecznego z kilku wzgldw: ze wzgldw biologicznych dla samca w rodowisku
naturalnym rnokolorowe ubarwienie byoby niepraktyczne i zmniejszaoby jego szanse
na przeycie; ze wzgldw kulturowych magiczne waciwoci rogu przypisywane byy
ju rogowi nosoroca dublowanie tej idei, co wicej przenoszenie tych waciwoci na
zwierz nieistniejce (niepowiadczone naoczn obserwacj opisujcych) byo
niepraktyczne. Jednak niepraktyczne wydaje si to na poziomie duego uoglnienia,
podczas gdy moe trzeba sign do podstawowej jednostki analitycznej badawczej w tym
artykule i potraktowa jednoroca jako mem, podkrelajc jego samolubno. Memy
analogicznie do genw s replikatorami, dcymi do jak najliczniejszej multiplikacji.
W zwizku z tym dbaj o zapewnienie sobie tych cech, ktre pozwol im przetrwa. Skoro
Dawkins wymienia ide jako moliwy mem, to pozostamy dla wygody przy tym
okreleniu. Ot idea jednoroca skupia w sobie te cechy, ktre pozwalaj na jej
przetrwanie i rozprzestrzenienie: zapoycza od nosoroca niezwyko asymetrycznego
poroa i zwizane z ni przekonanie o waciwociach magicznych, ale zamiast ociaego
korpusu umieszcza go na zwinnym ciele antylopy, konia, ewentualnie dzikiego osa, jednak
sam jednoroec si przewysza kade z tych zwierzt. Ponadto bajkowe ubarwienie byo
dodatkowym impulsem wirusa umysu, jakim jest mem jednoroca, by opanowa kolejne
wyobranie. Replikowa si i nadal replikuje do atwo dziki literaturze, malarstwie,
a wspczenie take filmowi i Internetowi. Jednak zanim do tego przejdziemy, naley
przeledzi moment przeomowy dla rozprzestrzeniania si wirusa.

Jednymi z najbardziej skutecznych, samolubnych memw s te zwizane z religi.
Gdy bowiem mowa nie tylko o wierzeniach, a o caym systemie religijnym, otwieraj si
nowe sposoby replikacji, liczniejsze moliwoci przekazu memu, co wicej pojawia si
nacisk na samo przekazywanie. Dla jednoroca momentem przeomowym replikacji byo
powizanie go z chrzecijastwem. Co prawda jednorogie zwierz pojawia si ju
kilkukrotnie w Starym Testamencie
6
, jednak dopiero tzw. Fizjolog sporzdzi opis

6
W Septuagincie pojawia si monoceros, w Wulgacie unicornus oba terminy s tumaczeniami hebrajskiego
Reem, jednak czy byo to jednorogie zwierz, nie ustalono. Wedug Shepard Reem nie by uwaany za zwierz
jednorogie, genialna pomyka w Septuagincie bya spowodowana wpywami Talmudu, ktrego autorzy
mieli ju bardzo mgliste wyobraenie o Reem. Nie oznacza to jednak, e Shepard bagatelizuje pojawienie si
jednorogiego zwierzcia w Starym Testamencie mwi wrcz o dwch tradycjach: hellenistycznej Ktezjasza
i hebrajskiej zapocztkowanej w Starym Testamencie, a dokadniej w jego przekadach. Z t drug tradycj
zwizany by Fizjolog. Zob. O. Shepard, The Holy Hunt, [w:] teje, dz. cyt., 12-32.
Momenty jednoroca. Memetyczne konteksty pewnego marzenia
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
167
legendy znany i modyfikowany do dzi. Fizjologiem czy te Przyrodnikiem nazywa si
zarwno wczesnochrzecijaski tekst grecki z IV wieku (skadajcy si z kilkudziesiciu
rozdziaw, z ktrych kady opisuje jaki element przyrody: zwierz, rolin lub kamie),
jak i jego anonimowego autora
7
. Bestiariusz aleksandryjski zwany Fizjologiem nie by tylko
katalogiem mitycznych kreatur, jak na przykad mrwkolew, ale w myl tradycji ezopowej
kady z rozdziaw suy jakiemu moraowi. Umoralniajco-alegoryczn form mia te
rozdzia o jednorocu: by on teraz maym zwierzciem wielkoci dziecka, ale
o zaskakujcej jak na swj rozmiar sile. Oczywicie mia na gowie pojedynczy rg. aden
myliwy nie mg si do niego zbliy. Jedynym sposobem byo pozostawienie dziewicy
samej w miejscu pojawiania si jednorocw wtedy zwierz podbiegao i kado jej gow
na kolanach. Zadaniem myliwego byo schwytanie jednoroca i zaprowadzenie go do
paacu krla
8
. W 496 roku synod pod przywdztwem papiea Gelazjusza zdecydowanie
odegna si od Fizjologa, uznajc go za ksik heretyck. Nie zapobiego to jednak
rozprzestrzenianiu si alegorycznej wykadni legendy o jednorocu: sam jednoroec mia
by alegori Chrystusa jeden rg oznacza jedno Boga Ojca i Syna, jego sia i opr
wobec myliwego byy wiadectwem tego, e adna wadza nie moe sprzeciwi si woli
Mesjasza, niewielka postura wiadczya o czowieczestwie Chrystusa, a podobiestwo do
dziecka o jego zwizku z grzesznymi ludmi. Dziewica reprezentowaa oczywicie
Dziewic Maryj, a myliwy to Duch wity, przemawiajcy przez Archanioa Gabriela
9
.
Dla Odell Shepard opisy Ktezjasza i Fizjologa s odrbne i wywodz si z rnych
tradycji, ale nie udao jej si dotrze do przedchrzecijaskiej wersji witego polowania
(holy hunt). Wskazuje ona jednak na wpywy, z ktrych mg czerpa Fizjolog
konfrontacja modej kobiety z dzikim zwierzciem (np. soniem lub lwem) bya
stosowanym w wielu kulturach testem na dziewictwo. Holy hunt okazao si tak
skutecznym - by powrci do stosowanej tu metodologii memem, e szybko przenikno

7
Zob. K. Jadewska, O pochodzeniu Fizjologa, Warszawskie Studia Teologiczne XV/2002, s. 85-100.
8
Nieprzypadkowo wspomniaam, e jest to wersja znana w literaturze i modyfikowana do dzi motyw
witego polowania (holy hunt) jest czsty w literaturze fantasy: Wielce zagadkow jest spraw, e
jednoroec, cho niebywale pochliwy i ludzi si bojcy, jeli takow pann napotka, ktra jeszcze z mem
cielenie nie obcowaa, wnet przybiey do niej, uklknie i bez nijakiego lku gow jej na podoku pokadzie.
Pono w minionych a zamierzchych czasach byy takie panny, ktre istny proceder z tego sobie czyniy.
W bezestwie i wstrzemiliwoci trway lata dugie po to, aby owcom jako wabiki na jednoroce suy
mogy. Wnet si jednak wyjawio, e jednoroec jeno ku modziutkim dziewicom idzie, starsze za nic sobie
majc. Mdrym zwierzciem bdc, jednoroec rozumie niechybnie, e ponad miar w dziewictwie trwa
podejrzan i przeciwn naturze jest rzecz, A. Sapkowski, Czas pogardy, Warszawa 1995, s. 246. Sapkowski nie
tylko zapoycza Phisiologusa jako nazw bestiariusza, ale rwnie odwraca popularne w redniowieczu
przekonanie o moliwoci oszukania jednoroca, ktre gosio, e do jego zwabienia nie jest konieczna
dziewica, ale odpowiednio mocno uperfumowana kobieta, a nawet przebrany za mod dziewczyn chopiec.
Zob. O. Shepard, The Holy Hunt, s.12-31.
9
Tame, s. 12-31.
Marzena Kotyczka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
168

do kolejnych bestiariuszy: prowansalskiego i syryjskiego, mimo e w tym pierwszym
jednoroec by alegori za
10
.
Przetrwaniu memu lub kompleksu memw jednoroca suyo wysuwanie na
pierwszy plan chrystologicznej interpretacji jego legendy i przesuwanie na dalsze plany
seksualnego wydwiku spotkania dziewicy z jednorocem, pijcym mleko z jej piersi.
W kolejnych wersjach wykorzystywano take bolesny aspekt tej historii, podkrelajc
pokor zwierzcia przy jednoczesnej jego heroicznej sile
11
. Skutecznoci memu suyo
take zrwnanie prawdopodobiestwa istnienia jednoroca i pantery czy sonia
w wyobrani redniowiecznych Europejczykw, skoro istnienia adnego z tych zwierzt nie
powiadczao si wasn obserwacj. adne z nich te nie byo bardziej niezwyke ze
wzgldu na swoje znaczenie alegoryczne bo kade byo nim w jaki sposb obarczone
12
.
Replikacji memu jednoroca sprzyjao akcentowanie cech uwaanych za
jednoznacznie pozytywne i w owym czasie szczeglnie cenionych: odwagi, siy,
niezomnoci. Skutkowao to popularnoci motywu jednorogiego zwierzcia w heraldyce
i gliptyce, a na zasadzie sprzenia zwrotnego, powaga rodka replikacji potgowaa si
tego procesu.
Mocniej lub sabiej modyfikowane wersje witego polowania byy popularne
w pimie, malarstwie i rzebie w cigu kilkunastu stuleci od powstania Fizjologa i nie ma
wikszego sensu ich tu przytacza. Bardziej interesujce jest bowiem marzenie
o jednorocu, obserwowane ju od pocztku XX wieku. Jeszcze w XIX wieku na
Zachodzie uwaano jednoroca za istniejce zwierz, a przynajmniej za zwierz, ktre yo
w niedalekiej przeszoci. Do sfery mitu i fantazji przeszy inne zwierzta ssiadujce
z jednorocem w bestiariuszach, jak gryfy, smoki czy bazyliszki. Po rozpowszechnieniu
teorii Darwina tego typu kombinacje gatunkowe przestay wydawa si moliwe. Marzenie

10
Tame, s. 12-31.
11
The virgin-capture story is not, for all its interest, a pleasing one, and in its later ramafications it becomes
positively painful. When he strayed into Physiologus the unicorn entered a region not worthy of him.
A creature imagined nobly as terrible, solitary, with the beauty of power, was transformed under Christian
influence into a little goat-like animal eating out of the hand, going to sleep in maidens laps, and serving as
a symbol of virginity. Nietzsche could not have asked for a more brilliant illustration of slave morality,
tame, s. 58.
12
Ciekawe s te wariacje apokryficzne nt. jednoroca. Shepard wspomina, e w redniowieczu popularne
byo przedstawienie Adama nazywajcego zwierzta kade ze zwierzt przychodzi z par swego gatunku,
jedynie samiec jednoroca pojawia si sam. Zaciekawienie budzio te umieszczenie jednorocw na Arce
Noego pierwotne wyobraenie jednoroca kazao przypuszcza, e by on tak wielki, e cignito go za
Ark, zob. O. Shepard, Shaping Fantasies, [w:] teje, dz. cyt., s. 32-45. Ciekawo, gdzie na Arce Noego
umieszczono jednoroce, przetrwaa dugo nawet ostatni czowiek, ktry wiedzia wszystko, jezuita
Athanasius Kircher, w swoim dziele Arca No (1675) nie omieszka przeznaczy dla nich oddzielnego
pomieszczenia rycina przedstawiajca kajut jednorocw do obejrzenia na stronie biblioteki Cornell
University http://www.library.cornell.edu/ [dostp: 17.08.2012]. Kwestia jednoroce vs. Arka Noego jest
popularna nawet dzi jako temat artobliwych gifw krcych w Internecie.
Momenty jednoroca. Memetyczne konteksty pewnego marzenia
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
169
o jednorocu jednak przetrwao co wicej nie budzio miesznoci. Przybrao jednak
zupenie nowy wymiar jednoroca ju nie poszukiwano, ale chciano go s t wo r z y .
W 1906 roku dwa jednorogie barany zostay wystawione w londyskim zoo jako niezwyke
okazy pochodzce z Nepalu. Szybko okazao si, e pojedynczy rg nie by tworem natury,
a czowieka, na co wskazyway dwa ukryte pod skr modenie
13
. Do stworzenia
jednorogiego byka dy doktor Franklin Dove, ktry w 1933 roku na Uniwersytecie
w Maine przeprowadzi eksperyment przeszczepienia modeni z ich bocznych pozycji na
rodek czoa cielcia, by znajdujc si blisko siebie zrosy si w jeden rg. Wedug
sprawozda doktora Dove eksperyment si powid, a pojedynczy rg okaza si uyteczny
dla zwierzcia, mia nawet wpyw na jego zachowanie, czynic je bardziej agodnym, co
miao by waciwe naturze jednoroca
14
.
Z agodnoci i delikatnoci jednoroca wizaa ratunek wiata para naturalistw
z Kalifornii, ktra wyhodowaa kilka jednorogich kz. Najsynniejszym jednorocem
z hodowli Morning Glory i Ottera GZella by Lancelot jednorogi kozio, ktry na
pocztku lat 80. ubiegego stulecia zrobi karier w amerykaskiej prasie. Oczywicie
utrzymywano, e Lancelot urodzi si jako zwierz posiadajce pojedynczy rg i na tym
przekonaniu budowano symbol pokoju, a nawet usiowano uczyni z niego ambasadora
dobrej woli
15
. Gdy wyszo na jaw, e jednorogie kozy (Lancelot by pierwszym z kilku
tego typu przedsiwzi amerykaskiej pary mistykw) powstay dziki metodom
znanym z praktyk doktora Dovea, para zostaa oskarona o oszustwo i zainteresowanie ich
zwierztami ucicho.
Neopoganie usiujcy stworzy jednoroca czy doktor Dove, ktry zapocztkowa
prby operacyjnego uzyskania jednorogiego zwierzcia, ka si zastanowi nad rodzajem
replikatora, z jakim mamy do czynienia w przypadku jednoroca postrzeganego jako
zwierz.

Przywyklimy ju do myli, e zwierzta i roliny ksztatowane s przez dobr naturalny, musimy
jednak wzi pod uwag rwnie ewolucj maszynerii replikacyjnej, dziki ktrej dobr naturalny
w ogle moe zachodzi gdy ewoluoway one wsplnie. Std pynie analogia, ktr chc tu
nakreli. Memy w przeciwiestwie do DNA, nie dopracoway si jeszcze precyzyjnej maszynerii
kopiujcej. Wci jeszcze doskonal swe mechanizmy i temu wanie suy caa technika
16
.

13
Man Made Unicorons, http://www.lair2000.net/Unicorn_Dreams/Unicorns_Man_Made/unicorns_man
_made.html [dostp: 17.08.2012].
14
Doctor Doves Unicorn Bull, http://www.unicorngarden.com/drdove.htm [dostp: 17.08.2012].
15
Man Made Unicorons, dz. cyt.
16
S. Blackmore, Maszyna memowa, tum. N. Radomski, Pozna 2002, s. 308.
Marzena Kotyczka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
170

W przypadku prby laboratoryjnej (nomen omen) kreacji jednoroca mamy do
czynienia z zabiegiem odwrotnym usiowaniem przeksztacenia jednego replikatora
memu, w inny, uwaany za bardziej trway gen. Prby si nie powiody, poniewa nie
osignito dziedzicznoci jednego rogu. Mona przypuszcza, e gdyby dzi wznowiono
owe prby, eksperyment by si uda, skoro powodzeniem cieszy si modyfikowanie
i tworzenie ras rnych gatunkw
17
. Nie jest to jednak zasadnicz kwesti w sporze
genw i memw, jeli chodzi o jednoroca. Problemem jest brak zgodnoci co do
mechanizmw kopiowania i przechowywania memw czy s one wewntrzne i fizycznie
przechowywane w mzgu i wpyw na otoczenie jest ich fenotypem, czy te dopiero
niektre powtarzajce si wytwory kultury lub zachowania s memami
18
. Podejcie do
replikacji memw, jakie proponuje Daniel Dennett, obala stwierdzenie Susan Blackmore, i
memy nie posiadaj jeszcze dopracowanej maszyny replikacyjnej. Potwierdza to
przeprowadzony w tym artykule wywd mem lub mempleks jednoroca okaza si
skuteczniejszym replikatorem ni geny, reprezentacja biologiczna tego memu bya zaledwie
mrzonk. Cho niewtpliwie trzeba zgodzi si z Blackmore, e narzdziem replikacji
memw jest technika, zatem mona si spodziewa, i wraz ze zmianami kierunkw
w ktrych poda technika, modyfikacji ulegn przekazywane przez ni memy.
Prby stworzenia jednoroca przez Morning Glory i Ottera GZella zdecydoway
o przewadze memu nad genem z jeszcze jednego wzgldu. Dwjka neopogan, zaoycieli
Kocioa Wszystkich wiatw, zmienia bowiem znaczenie jednoroca i najpopularniejsze
dzisiaj konteksty pojawiania si tego memu podaj w kierunku wyznaczonym wanie
przez t par szamanw. Jednoroec sta si symbolem mioci, pokoju i ciepa, ale nie ma
ju wiele wsplnego z tragiczn alegori Chrystusa. Nasuwa si pytanie, czy wobec zmian
i rnych wersji znaczeniowych nadal mamy do czynienia z memem? Cechami dobrego
replikatora maj by wedug Dawkinsa: wierno kopiowania, podno i dugowieczno.
O ile co do ostatnich dwch cech nie mamy wtpliwoci, to nasuwaj si one wobec
wiernoci kopiowania. Powtarzajcym si elementem jest bowiem jedynie pojedynczy rg
umieszczony na czole zwierzcia kopytnego. Skoro jednak memy maj by analogiczne do
genw, to musz rwnie podlega algorytmowi ewolucyjnemu a zatem zmiennoci,
doborze i utrwalaniu zmian
19
. Jednoroec jako ambasador pokoju na wiecie w rkach
neopogan i szamanw jest wic adaptacj Chrystusa, ktry na kolanach dziewicy daje si
pojma myliwemu. Byo tak do czasw kontestacji przeciw obowizujcym doktrynom.

17
Jednak aktualnie marzenie o jednorocu poszo w innym kierunku, o czym za chwil.
18
Tame, s. 97101.
19
Tame, s. 4043.
Momenty jednoroca. Memetyczne konteksty pewnego marzenia
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
171
Od symbolu mioci, pokoju i wolnoci blisko byo jednorocowi do stania si
symbolem wolnoci seksualnej, zwaszcza homoseksualizmu
20
, przez co znalaz si na
antypodach dotychczasowych znacze. Jednak i w tym przypadku zadziaa ewolucyjny
algorytm. Seksualny wydwik pojawiajcej si w historii o jednorocu dziewicy agodzony
by przez alegoryczn wykadni, ale nie zniesiono go cakowicie. W kadym przypadku
jednoroec by zwizany z transgresj seksualn czy to defloracj, czy przekraczaniem
przyjtych norm. Po raz kolejny jednak mamy do czynienia tylko z adaptacj w historii
ewolucji jednoroca. Zwierzca seksualno, a waciwie jej brak ze wzgldu na imperatyw
prokreacji, silne rozgraniczenie na pe i seksualno (sex and sexuality) byo podstaw
normatywnoci konstruowanej przez czowieka na podstawie zachowa zwierzt
nieczowieczych. Tak byo jednak w przypadku tzw. zwierzcia nowoczesnego (modern
animal)
21
, ktrego jedyn f u n k c j bya metafora lub alegoria, a miejscem drugi lub
trzeci plan. Coraz czciej jednak zwraca si uwag na trans i queer zwierzt
nieczowieczych
22
- co nie jest bez znaczenia w przypadku transgresywnego jednoroca.
Queer rozumiany nie tylko jako teoria a waciwie jako przeciwiestwo teorii, skoro
wszelka teoria jest odcielenieniem
23
, w swojej wieloci i rnorodnoci wypenia aporie na
powierzchni cia zwierzt nieczowieczych, jest tak samo chropowaty i niedookrelony, jak
zwierzca pciowo
24
.
Zwierz ponowoczesne nie tylko s u y budowaniu normatywnoci seksualnej
rebours, czyli burzc normy dotychczasowo obowizujce, ale ma wasn pciowo. Do
tej pory jednoroce przedstawiane byy pojedynczo (mamy w pamici scen nazywania
zwierzt przez Adama) jako neutralne pciowo, chocia alegoria Chrystusa kazaa
spodziewa si aseksualnej ale jednak pci mskiej. Obecnie, dziki rozmaitym
hybrydowym wizerunkom popularnym w Internecie maj pe nie tyle neutraln, co
queerow. Przyjmuj pastelowe barwy (baniowa kolorystyka Ktezjasza byaby dzi zbyt
mroczna), s towarzyszami maych dziewczynek, zastpuj strzegce je do tej pory
anioki Agnes, sierotka z animacji Despicable Me, nie rusza si nigdzie bez swojego
puszystego (fluffy) jednoroca, ktry czuwa nad ni nawet w domu najwikszego
zoczycy Stanw Zjednoczonych, Gru. Z drugiej strony wszystkie barwy t c z y , w jakich
pojawiaj si wizerunki jednoroca, uczyniy z nich symbol i atrybut homoseksualizmu.

20
Zob. Cywilizacja 2002, nr 3 (monograficzny numer czasopisma Sekty inwazja neopogastwa).
21
Por. S. Baker, What is the Postmodern Animal?, [w:] tego, The Postmodern Animal, Londyn 2000.
22
Por. polemiczny artyku dotyczcy esencjonalizmu pciowego zwierzt: M.J. Hird, Animal Trans,
[w:] Queering the Non/Human, red. N. Giffney, M.J. Hird, Londyn 2008, s. 227247.
23
Zob. D. Haraway, Companion Species, Mis-recognition, and Queer Worlding, [w:] tame, s. XXIIIXXVI.
24
Por. N. Giffney, M. J. Hird, Introduction: Queering the Non/Human [w:] tame, s.116.
Marzena Kotyczka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
172

wiadczy to o kolejnej adaptacji jednoroca, gdy jak twierdzi Richard Brodie, memy
zwizane z seksem multiplikuj si ze zwikszon skutecznoci
25
.
Skoro za wspomniana zostaa, mimo e marginalnie, a waciwie przypisowo,
metafora memu jako wirusa umysu, nie mona przej obojtnie obok infekcji memowej
przenoszonej drog internetow. O tym, e Internet jest jednym z najbardziej skutecznych
narzdzi replikacji nie trzeba przekonywa adne inne dotychczas powstae narzdzie nie
przekazuje informacji drog naladownictwa tak szybko, jak Internet. Pomijajc jednak
paranoiczne obawy przed nadmiern multiplikacj memw przez sztuczne wiadomoci
26
,
warto przyjrze si powielaniu wizerunku jednoroca nie tyle w Internecie, co p r z e z
Internet. Bo o ile oczywistym wydaje si powielanie tego mempleksu w Internecie mona
przypomnie chociaby trzyczciow animacj Jasona Steelea Charlie The Unicorn i jej
pniejsze modyfikacje, to po raz kolejny idea jednoroca poszukuje swojego wehikuu
poza wiatem koncepcji. Przykadem moe by fenomen internetowy ostatnich dwch lat
serial animowany przeznaczony dla kilkuletnich dziewczynek My Little Pony: Friendship is
magic.
Ju sama animacja produkowana przez Hasbro Studios jest interesujc mieszank
kontekstw kulturowych i elementw mitycznych oprcz jednorocw, pegazw i koni
pocigowych (wszystkich zaliczanych do kucykw pony), wystpuje w niej wcale
niegrony, ale ziejcy ogniem smok Spike, gryf Gilda wspzawodniczcy z pegazami
w lataniu, minotaur prowadzcy szkolenia z asertywnoci, a cao otwiera opowie
o dwch siostrach: dobrej strzegcej dnia i zej strzegcej nocy. Wszystkie kucyki staraj
si y w zgodzie, cho nie zawsze, mimo pastelowej scenerii, si to udaje. To, co wyrnia
jednoroce od pozostaych, to znajomo magii nie jest ona jednak dostpna wszystkim
jednorocom w takim samym stopniu, musz si jej uczy.
Rekonstruowanie wszystkich wtkw mitologicznych, przystosowanych do grupy
wiekowej odbiorcw, nie jest zbyt interesujce z punktu widzenia memetyki, bo
wystarczyoby w takim przypadku mwi o reinterpretacji czy nawizaniach. Bardziej
ciekawa jest kariera, jak te kucyki (wcznie z jednorocami) zrobiy poza ramami
odcinkw oryginalnej animacji. Serial zyska bowiem popularno wrd starszej widowni
midzy pitnastym a dwudziestym dziewitym rokiem ycia (a nawet starszej), zwaszcza
pci mskiej, by impulsem do utworzenia si grup fanw bronies (brothers + ponies)
mskiej czci widowni oraz pegasis (pegasus + sisters) eskiej czci widowni
27
. Wzrost

25
Zob. R. Brodie, Wirus umysu, tum. P. Turski, d 1997, s. 95115.
26
Zob. S. Blackmore, Kierunek: Internet, [w:] teje, dz. cyt., s. 307328.
27
O tym, kim jest przecitny brony zob.: http://www.wired.com/underwire/2012/01/brony-census
Momenty jednoroca. Memetyczne konteksty pewnego marzenia
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
173
popularnoci animacja zawdzicza krytycznemu artykuowi zamieszczonemu w Internecie,
ukazujcemu My Little Pony jako jedynie chwyt marketingowy sucy sprzeday zabawek
firmy Hasbro, a zarazem symboliczny koniec klasycznej seryjnej animacji telewizyjnej
28
.
Jeli tekst ten mia zdyskredytowa My Little Pony, skutek okaza si wrcz przeciwny: serial
zdoby fanw we wszystkich grupach wiekowych. Naley podkreli, e s to bardzo
aktywne grupy fanw tworz rnego rodzaju fanarty: alternatywne odcinki serialu,
w ktrych postaci trzecioplanowe uzyskuj gwn rol (np. pegaz Derpy Hooves), utwory
muzyczne powicone ich bohaterkom, memy internetowe z kucykami w roli gwnej;
organizuj konwenty tzw. ponymeety, prowadz aktualizowane na bieco strony
internetowe, jak Equestria Daily czy For Glorious Equestria
29
. Fani podkrelaj uniwersalny
charakter
30
animacji i nieszablonowe charaktery postaci-kucykw, serial popularny jest take
w Polsce wrd niedziecicej i niedziewczcej widowni grupa bronies zadbaa, by
kucykowe elementy byy obecne podczas zeszorocznego Przystanku Woodstock.
Richard Dawkins ju w Samolubnym genie dostrzega moliwoci, jakie komputery
i Internet otwieraj dla replikacji memw
31
, zarwno Dawkins, jak i Blackmore poruszaj
te problem wirusw komputerowych jako niekontrolowanych, zoliwych memw. By
moe jednak pora zmieni definicj wirusa z jednoznacznie negatywnej, uwzgldniajc
jednak szybko jego rozprzestrzeniania nie da si ukry, e serial animowany My Little
Pony: Friendship is Magic zarazi w zaskakujcym tempie rzesze fanw, a mem jednoroca
(reprezentowany w serialu przez dwie pierwszoplanowe bohaterki Twilight Sparkle
i Rarity) zdoby nowe sposoby replikacji i kolejne wehikuy wychodzce poza przestrze
wirtualn.
Czy jednoroec jest memem czy mempleksem? Z uwagi na zmienno znacze
i form, a take sam natur memu
32
, naleaoby si skania ku temu drugiemu. Czy
kopiowany jest produkt czy instrukcja? Najpierw naleaoby zdefiniowa, czym jest
produkt, a czym instrukcja w przypadku nieistniejcego zwierzcia, ktrego opisy
diametralnie si rniy na przestrzeni wiekw. Jeli za produkt uznamy pewien wizerunek
kopytnego zwierzcia z jednym rogiem, o nadnaturalnych zdolnociach kusi stwierdzenie,
e kopiowany by produkt. Z drugiej jednak strony ju sam w wizerunek jest instrukcj

[dostp: 17.08.2012].
28
http://www.cartoonbrew.com/ideas-commentary/the-end-of-the-creator-driven-era.html [dostp: 17.08.
2012].
29
http://www.equestriadaily.com/, http://www.fge.com.pl/ [dostp: 17.08.2012] Equestria kraj kucykw,
rzdzony przez na wp mityczn ksiniczk Celesti.
30
Czyby odgrywaa tu rol take uniwersalno mitologii?
31
Metafora ludzkiego umysu jako komputera pojawia si u Dawkinsa w: R. Dawkins, dz. cyt., s. 442443.
32
Nie potrafimy wyodrbni pojedynczego memu S. Blackmore, dz. cyt., s. 93.
Marzena Kotyczka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
174

pozwalajc na adaptacj ewolucyjn. Rodzi si kolejne pytanie: jeli mamy do czynienia
z kopiowaniem instrukcji, to kto napisa t instrukcj? Ot od pocztku mempleks
jednoroca zwizany by z innymi silniejszymi mempleksami wierzeniami, a nastpnie
z religi chrzecijask. System religijny domaga si skutecznej replikacji swoich memw,
co stanowi o powodzeniu jego mempleksu, instrukcja moe wic tkwi w o wiele
potniejszej strukturze.
Obawy Olgi Tokarczuk wspomniane na pocztku tekstu s uzasadnione, prawd jest,
e

nas od dziecistwa szkoli si w tym rozpaczliwym dychotomicznym rozkroku: co istnieje i co nie
istnieje, co jest realne i co nie jest realne, formatujc nam w ten sposb mzgi. Czyni z nich centra
mylenia dychotomicznego, dzielce wiat prostym ciciem, ktre rozwizuje gordyjski wze
skomplikowanej i nieprzeniknionej rzeczywistoci
33
.

Obawy te dotycz wszak jedynie mylenia potocznego, domagajcego si prostych
i wyranych odpowiedzi na wszelkie wtpliwoci ontologiczne i epistemologiczne. To, co
pomidzy na przykad jednoroec znajduje miejsce zarwno w literaturze, jak
i memetyce.



SUMMARY
Moments of Unicorn. Memetic context of a dream
The article discusses the issue of the unicorn in contemporary culture. Unicorns popularity
nowadays is puzzling, to explain it author reached into the history of this species, which
shows that peoples desire of unicorn were so strong, they tried to construct this animal on
their own during medical experiments or forgery.
This legendary animal is not a metaphor, at least not only. The issue does not based at the
meaning, which was more changeable than some speciefied physical features. The problem
is more complicated if we consider the fact, that these physical features characterize animal,

33
O. Tokarczuk, dz. cyt., s. 183.
Momenty jednoroca. Memetyczne konteksty pewnego marzenia
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
175
which never existed. Authors thesis present the unicorn as a mem or memplex. The
unicorns gen does not exist as biological phenomenon, but the concept of this mythical
animal survive over 2000 years, what is even more resistant than genetic code, but the mem
is susceptible to modifications as well. The text show how the image and meaning of
unicorn have changed over the centuries to indicate, which mems were the strongest and
survived in popular culture.

JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
zwierzco


ESEJE

SZTUCZNI LUDZIE I SZTUCZNE ZWIERZTA
W PROZIE
BRUNONA SCHULZA I PHILIPA K. DICKA
TYMOTEUSZ SKIBA

Sztuczni ludzie
jawisko sztucznych ludzi znane jest w naszej kulturze od niepamitnych czasw.
Pojawiaj si oni w rnorodnych formach: poczwszy od mitycznych postaci
Galatei i Pandory oraz ydowskiego golema, poprzez kuky, marionetki i figury
woskowe, a po roboty, androidy i cyborgi. Czowiek zawsze poszukiwa swojego
sobowtra, mimo e spotkanie z nim najczciej koczyo si katastrof. Kt go nie ma
pyta w jednym z opowiada Bruno Schulz w tej lub innej formie, komu nie
towarzyszy jak cie, jak antyteza, jak partner wiecznego dialogu? (Wiosna, s. 249)
1
.
Obsesja ludzkich sobowtrw to nieodczny element zarwno twrczoci
Brunona Schulza, jak i Philipa Dicka. W opowiadaniach drohobyczanina pojawiaj si
manekiny (krawieckie i wystawowe), pacynki, kuky, marionetki, lalki, pauby, golemy,
homunkulusy, idole, supy totemiczne, figury woskowe, ywe rzeby i automaty. Z kolei

1
Wszystkie cytaty z opowiada Brunona Schulza pochodz z edycji: B. Schulz, Opowiadania. Wybr esejw
i listw, oprac. J. Jarzbski, Warszawa 2011.
Z
Sztuczni ludzie i sztuczne zwierzta w prozie Brunona Schulza i Philipa K. Dicka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
177
przez powieci Dicka przewijaj si przede wszystkimi rnego rodzaju androidy, roboty,
cyborgi a wic wysoce udoskonaleni technologicznie sztuczni ludzie. Dziki rozwojowi
nauki staj si oni niemal nieodrnialni od swych twrcw. Sztuczno Nexusa-6,
nowoczesnego modelu androida, potrafi wykaza jedynie specjalistyczne testy Voigta
-Kampffa, ktre te nie s niezawodne. Poza doskonale ludzkim ciaem, roboty Dicka
zostaj obdarzone niezwykym mzgiem.

Nexus-6 mia dwa biliony skadowych oraz moliwo dokonywania wyboru w zakresie dziesiciu
milionw moliwych kombinacji aktywnoci umysowej. Android wyposaony w mzg o takiej
strukturze w cigu 0,45 sekundy mg przyj jedn z czternastu podstawowych postaw reagowania.
aden z testw na inteligencj nie zdoaby wykry takiego andka (Czy androidy marz o elektrycznych
owcach?, s. 53)
2
.

Androidy z powieci Dicka nie przegoniy jeszcze ludzkoci pod wzgldem
inteligencji stoj mniej wicej na poziomie przecitnego mieszkaca Ziemi. Jednak nie
wiadomo, jakie waciwoci bdzie posiada udoskonalony Nexus-7. Wydaje si, e nauka
w powieciach Dicka stwarza nieograniczone moliwoci rozwoju sztucznych ludzi.
W przypadku homunkulusw Schulza, stworzonych na obraz i podobiestwo
manekina, sytuacja jest cakowicie odmienna. S to toporne pauby lub tandetne figury
woskowe, ktre jedynie przypominaj ludzk posta. S wybrakowane, czsto nie posiadaj
gw i wszystkich koczyn. Ich sztuczno, w przeciwiestwie do Dickowskich androidw,
jest widoczna goym okiem: Przyznajemy otwarcie: nie bdziemy kadli nacisku na
trwao ani solidno wykonania, twory nasze bd jak gdyby prowizoryczne, na jeden raz
zrobione () Z tyu mog by po prostu zaszyte ptnem lub pobielone (Traktat
o manekinach albo Wtra Ksiga Rodzaju, s. 138). W dodatku moliwoci intelektualne tych
pseudoludzkich tworw s niezwykle ograniczone. Kady Schulzowski manekin czy figura
woskowa dziaa na zasadzie automatu, porusza si wedle nakrconego mechanizmu. S to,
zgodnie z zaoeniem Jakuba, pewnego rodzaju aktorzy, ktrzy potrafi zagra tylko jeden
gest. W perspektywie dziesiciu milionw kombinacji umysowych Nexusa-6,
wybrakowanie to jest szczeglnie widoczne.
Mimo tych skrajnych rnic i technologicznego dystansu, rozpocierajcego si od
dziecicej bibuki i papier-mch a do syntetycznej ludzkiej tkanki, figury sztucznych

2
Wszystkie polskie cytaty z przywoanej powieci pochodz z edycji: P. K. Dick, Blade runner. Czy androidy
marz o elektrycznych owcach?, prze. S. Kdzierski, Pozna 2011.

Tymoteusz Skiba
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
178

bohaterw Dicka i Schulza wskazuj na wsplny problem powoln degradacj
czowieczestwa. Ludzie z krwi i koci w utworach obu pisarzy czsto okazuj si
bezrefleksyjnymi marionetkami, ktre maj w sobie mniej chci do ycia i uczu ni
manekiny.
Opowiadania Schulza przedstawiaj ca galeri tego typu postaci, m.in. wuj Marek,
podlegy cakowicie swej onie, efemeryczny kuzyn Emil, przypominajcy bardziej
hologram ni yw posta, mieszkacy ulicy Krokodyli, przypominajcy marionetki
i papierowe rzeby, kataryniarze o twarzach wyjaowionych z ycia (s. 199), Dodo
starzejcy si bez przey, dojrzewajcy do mierci bez okruszyny treci (s. 331), wuj
Hieronim uwiziony we wasnym domu czy blada i anemiczna suca Genia z Ostatniej
ucieczki ojca. A zatem ywi bohaterowie Schulza w rnym stopniu przeistaczaj si
w tandetne manekiny. Jest to take charakterystyczne dla postaci Dicka, ktre w rnych
okolicznociach wyczuwaj otaczajc i wypeniajc ich pustk, np. Barney z Trzech
stygmatw Palmera Eldritcha (The Three Stigmata of Palmer Eldritch) czu si pusty, wypchany
jakim materiaem bez smaku i zapachu. Nic wicej (s. 154)
3
.
W twrczoci Schulza (ktry nigdy si nie oeni i mia due problemy
w nawizywaniu kontaktw z kobietami) i Dicka (piciokrotnie onatego, co samo w sobie
wiadczy o pewnym rozchwianiu emocjonalnym w stosunku do pci przeciwnej) mczyni
s wobec kobiet zupenie bezradni. W ich rkach staj si bezmylnymi marionetkami,
o szarych i martwych obliczach najwyraniej wida t przemian na twarzy Szlomy,
z ktrej, po przypadkowym znalezieniu pantofelkw Adeli, znika cay blask. Jego twarz
staje si wrcz szara i niewyrana, niczym woskowa maska.
Natomiast kobiety, zwaszcza u Schulza, przyjmujc na siebie rol wadczy,
przeistaczaj si w wite posgi. Ich wyzywajce postaci w opowiadaniach drohobyczanina
unieruchamiaj si w formie majestatycznych idoli, bdcych obiektami kultu
i bawochwalstwa. Jednoczenie w oczach Schulzowskiego narratora pe pikna
upodabnia si do lalek umalowanych, upudrowanych, o byszczcych oczach
i poruszajcych si dziki nakrconej sprynce.
Innym rodzajem sztucznych ludzi, w opowiadaniach Schulza, s bohaterowie
pozbawieni penej egzystencji. Nale do nich m.in. Dodo, Wuj Hieronim, Wuj Karol,
Edzio czy bohater Samotnoci. Kady z nich pod wzgldem fizycznym lub psychicznym
przeistacza si w rodzaj manekina wiodcego szare i puste ycie. Taka przemiana moe by

3
Wszystkie polskie cytaty z tej powieci pochodz z edycji: P.K. Dick, Trzy stygmaty Palmera Eldritcha, prze.
Z.A. Krlicki, Pozna 2012.

Sztuczni ludzie i sztuczne zwierzta w prozie Brunona Schulza i Philipa K. Dicka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
179
win samego bohatera, jak w przypadku wuja Karola, lub owocem brutalnej rzeczywistoci,
jak w przypadku zasnutych pajczynami kataryniarzy z opowiadania Ksiga, ktrzy nie
pamitaj kim s i jak si nazywaj.
Paubiczne skostnienie w utworach Schulza moe zosta przeamane jedynie poprzez
akt twrczy czowiek jest zdolny do aktu kreacji (niewana jest jego jako), wic ten kto
niczego nie stwarza (mowa tu take o twrczoci poetyckiej) staje si homunkulusem.
Figury woskowe z opowiadania Wiosna, w odrnieniu od wikszoci bohaterw
Schulza, potrafi uciec na chwil od tego zabalsamowanego i odwitnie pustego ycia
(s. 252). Uczestnicz nawet w spektakularnej rewolcie przeciwko Demiurgowi niewane,
e jest to rewolucja icie donkiszotowska. Okazuje si, e istoty zoone z kawakw,
posiadajce faszywe puca i wtroby, s w stanie zmusi si do wikszej aktywnoci
(chociaby przepenionej szalestwem), ni ludzie, ktrych egzystencja przypomina
wegetacj.
Podobne zjawisko zachodzi w powieciach Philipa K. Dicka. Wrd bohaterw
amerykaskiego pisarza odnajdziemy mnstwo postaci, ktre przypominaj Schulzowskie
manekiny, m.in. marsjascy kolonici z Trzech stygmatw Palmera Eldritcha, uzalenieni od
narkotykw, dziki ktrym uciekaj od rzeczywistoci w sztuczne halucynacyjne wiaty.
Podczas narkotycznego transu dusze bohaterw wchodz w ciaa lalek, ktre kady z nich
posiada wraz z miniaturowym zestawem urzdze i przedmiotw, np. domek, jacht, mae
samochody, sprzt AGD itp. Dziki narkotykom kolonici staj si tymi lalkami:

On sam by wierzcy: czci cud przeniesienia ow niemal wit chwil, w ktrej miniaturowe
zestawy przestaway tylko przypomina Ziemi i staway si ni. Wtedy on i inni, zespoleni
i przeniesieni w ten miniaturowy wiat dziki Can-D, udawali si w inn przestrze i czas (Trzy
stygmaty, s. 66).

Oczywicie ten tzw. cud przeniesienia jest procesem psychicznym zudzeniem.
Wic cho kolonici pod wzgldem fizycznym pozostaj ludmi, to w sferze
psychologicznej zmieniaj si w tandetne lalki. Tylko nieliczni zdaj sobie spraw
z dehumanizujcego wpywu tego procesu: jakie to uczucie by wysztafirowan lalkowat
blondynk ze wszystkimi jej przekltymi ciuchami, chopakiem, samochodem i
wzdrygna si. Okropne. (Trzy stygmaty, s. 198).
Innym rodzajem sztucznego czowieka, w powieciach Dicka, jest pozbawiony
ludzkich odruchw policjant Phil Resch, automat do zabijania androidw z powieci Czy
Tymoteusz Skiba
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
180

androidy marz U Schulza brak uczu nie jest wyznacznikiem utraty czowieczestwa,
ktrego podstaw s nie tyle uczucia, co bogate ycie wewntrzne i zdolno do tworzenia.
W opowiadaniach drohobyczanina proces twrczy czsto wymaga bezwzgldnoci wobec
materii, nad ktr naley prowadzi nieustanne eksperymenty.
Wicej podobiestw mona odnale midzy bohaterami Ubika, wegetujcymi
w moratoriach w efemerycznym stanie pycia oraz figurami woskowymi z Wiosny,
bardzo zredukowanymi i w stanie gbokiej prostracji (Wiosna, s. 254). Postaci Dicka
i Schulza okazuj si, paradoksalnie, uwizione w swojej doczesnej formie. Dzieje si tak,
poniewa wykastrowana przez nauk mier nie potrafi ju unicestwia, a jedynie
przemienia ludzi w cyborgi bd manekiny.
Uwizienie to zreszt typowy motyw w twrczoci amerykaskiego pisarza. Postaci
z powieci Czowiek z Wysokiego Zamku, pozornie wolne i prawdziwe, okazuj si jedynie
marionetkami w nierzeczywistym wiecie, pozbawionymi jakiejkolwiek kontroli nad
wasnym yciem. Podobn sytuacj odnajdujemy w powieci Valis, gdzie wiat widzialny
jest w istocie hologramem przysaniajcym prawd, a czowiek winiem, ktry niczym
bezmylna kuka nie uwiadamia sobie wasnego zniewolenia. Tylko wybitne jednostki
potrafi dostrzec prawd, jednak ci, ktrzy widz i wiedz wicej, uznawani s za szalecw
i narkomanw (bohaterowie Dicka) lub optanych heretykw (ojciec w opowiadaniach
Schulza).
Homunkulusami w powieciach Dicka bywaj cae spoeczestwa. Ludzko
opisana przez Amerykanina uzalenia si od nowoczesnej technologii do tego stopnia, e
bez niej nikt nie potrafi wsta z ka. Nawet emocje w Czy androidy marz s sztucznie
stymulowane przez tzw. programator nastroju. Czowiek okazuje si niewolnikiem
urzdze, ktre sam stworzy w Ubiku Joe Chip musi za kadym razem pertraktowa
z automatem do kawy czy drzwiami, ktrych chce uy. Rozwj nauki i technologii,
pokazany w utworach Dicka, zmienia ludzi w pozbawione wasnej woli golemy.
Dickowscy bohaterowie ulegaj take przemianom fizycznym. Ich ciaa tworz
symbioz z maszynami, jak w przypadku Palmera Eldritcha.

Siwy i kocisty, mierzy ponad sze stp i chodzi niezwykle szybkim krokiem, koyszc ramionami.
Jego twarz bya wymizerowana, pomarszczona, jakby zupenie pozbawiona tkanki tuszczowej, jakby,
przypuszcza Barney, trawiony niepohamowan dz Eldritch sam poera energetyczne zasoby
swego ciaa. Mia ogromne stalowe zby, ktre wstawi mu przed odlotem na Proxim czeski chirurg
stomatolog. T zby stanowiy jedno z jego szczkami: mia je nosi do mierci. Praw rk mia
sztuczn, wasn straci dwadziecia lat wczeniej, podczas polowania na Kallisto. Nowa bya
Sztuczni ludzie i sztuczne zwierzta w prozie Brunona Schulza i Philipa K. Dicka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
181
oczywicie lepsza, poniewa umoliwiaa posugiwanie si rnymi wymiennymi domi. W tej chwili
Eldritch uywa piciopalczastej, humanoidalnej koczyny; gdyby nie metaliczny poysk, mona by j
uzna za prawdziw.
I nie mia oczu. Przynajmniej w zwykym znaczeniu tego sowa. Zrobiono mu protezy za cen,
ktr tylko on mg i chcia zapaci; dorobili je brazylijscy okulici, tu przed jego odlotem na
Proxim. Wykonali wietn robot. Protezy, dopasowane do oczodow, nie miay renic i byy
nieruchome. Panoramiczny widok zapewniay dwa obiektywy szerokoktne osadzone za wsk
poziom szczelin (Trzy stygmaty, s. 214).

W powieci nigdy nie wiadomo, kiedy Palmer pojawia si naprawd i we wasnej
osobie. Przemawia przez rnego rodzaje sprzty i hologramy, zasaniajc si trosk
o wasne bezpieczestwo. Inni bohaterowie czuj si przy nim nieswojo, wyczuwaj jego
nieludzko, a nawet niematerialno. Zewntrzna kondycja Eldritcha przypomina nieco
stan Schulzowskiego kuzyna Emila z opowiadania Sierpie, o ktrym narrator mwi, i
twarz jego bya jak tchnienie twarzy smuga, ktr nieznany przechodzie zostawi
w powietrzu (Sierpie, s. 120). Jednak w odrnieniu od Emila posta Dicka jest pena
wewntrznej energii, tak jakby efemeryczna forma nie miaa wpywu na jego si yciow.
Eldritch przypomina zatem bardziej schulzowskiego Jakuba, wci zmieniajcego swoje
wcielenia, eksperymentujcego nad sob i otaczajc go rzeczywistoci, dcego do
moralnie wtpliwych, maych i wielkich odkry.
Mimo wszystko, czowieczestwo Palmera Eldritcha jest bezustannie
kwestionowane. Powie nie daje jednoznacznej odpowiedzi czy bohater naprawd istnieje,
czy jest moe jedynie halucynacj wywoywan przez narkotyk Chew-Z. W narkotycznych
wizjach ukrywa si pod rnymi postaciami ludzi i zwierzt. Staje si symulakronem, jak
nazywa go jeden z bohaterw powieci. Teori symulakrum, bdcego kopi udajc
rzeczywisto, rozwin nota bene zainspirowany twrczoci Dicka Jean Baudrillard.
W swojej ksice Symulakry i symulacja pisa o epoce symulacji, w ktrej kopia
i rzeczywisto staj si nieodrnialne
4
podobnie jak Palmer Eldritch, ktrego cudownie
rozmnoone kopie istniej w nieskoczonej iloci maszyn, hologramw i halucynacji.
Bohater Dicka, przeistaczajc si w symulakrum, zdoby niemiertelno, ale straci swoje
czowieczestwo. Czy sta si jednoczenie Bogiem? Lawrence Sutin sugeruje, e jest to

4
Zob. J. Baudrillard, Symulakry i symulacja, prze. S. Krlak, Warszawa 2005; co ciekawe Philip K. Dick w 1963
roku napisa powie pod tytuem Simulakra (The Simulacra), w ktrej prezydenci Stanw Zjednoczonych
okazuj si wytworem niemieckich firm farmaceutycznych a wic sztucznymi ludmi, sterowanymi
w rzeczywistoci przez pierwsz dam Nicole Thibodeaux.
Tymoteusz Skiba
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
182

raczej ponure, aroganckie, lepe i samotne bstwo samo jego nazwisko, Eldritch, z jzyka
szkockiego oznaczajce co upiornego, zblia go bardziej do potwora ni boga
5
.
Sdz jednak, e Schulz inaczej oceniby t posta ni Dick. W wiecie literackim
autora Sklepw Cynamonowych przemiany i niezliczone wcielenia Palmera Eldritcha, s czym
podanym, czym co stanowi wanie o czowieczestwie bohaterw, ktrzy dziki
bezustannej twrczoci nie pozwalaj wasnej duszy zastygn w martw form woskowej
figury.
U Dicka sztucznymi ludmi staj si wszyscy bohaterowie, ktrzy manipuluj
wasnym DNA, ulegaj przypieszonej sztucznej ewolucji bd regresji. Jason Taverner
i Heather Hart, z powieci Pycie zy moje, rzek policjant, to tzw. szstaki (szsty z kolei
produkt rekonstrukcji DNA, s. 178
6
), laboratoryjnie ulepszani ludzie, produkowani jak
towar przez naukowca Dilla-Temko. Podobnie w powieci Trzy stygmaty, gdzie
bohaterowie z wasnej woli udaj si do kliniki doktora Denkmala i wydaj mnstwo
pienidzy, aby podda si zabiegowi przyspieszonej ewolucji. Udany zabieg, tzw. terapia
E, koczy si wykwitem chitynowej nasadki na czole i, wedle zapewnie niemieckiego
specjalisty, rozwiniciem zdolnoci umysowych. Nieudany zabieg, co dotkno jedn
z bohaterek powieci, koczy si cofniciem w rozwoju, redukcj osobowoci podobnie
jak w przypadku wuja Edwarda z Schulzowskiej Komety, postaci, ktra dobrowolnie poddaa
si kacerskim eksperymentom Jakuba.
Alina Brodzka widzi w bohaterze Komety przykad cyborgizacji
7
, z kolei Micha Pawe
Markowski dostrzega w nim zjawisko redukcji egzystencjalnej
8
w kadym razie wuj staje
si sztucznym czowiekiem w wyniku heretyckich dziaa Jakuba. Rwnie podejrzane s
zabiegi doktora Denkmala oraz naukowca Dilla-Temko, ktrzy dziaaj przeciwko naturze
i ewolucji, przyspieszajc bd cofajc jej bieg.
Amerykanin i Polak, cho poruszaj ten sam problem, wykazuj w tej kwestii
rozbieno perspektyw. Dick kadzie nacisk na bohaterw, ktrzy poddawani s
niebezpiecznym zabiegom, natomiast Schulz koncentruje si na tych, ktrzy te
eksperymenty przeprowadzaj. W relacji twrca-dzieo, perspektywa Schulza najczciej

5
L. Sutin, Philip K. Dick. Boe inwazje, prze. L. Jczmyk, Pozna 1999, s. 199-200.
6
Wszystkie polskie cytaty z tej powieci Pycie pochodz z edycji: P.K. Dick, Pycie zy moje, rzek policjant,
prze. Z. A. Krlicki, Pozna 2013.
7
Zob. A. Brodzka, Formy i mity kultury: Witold Gombrowicz, Bruno Schulz, [w:] Literatura polska 1918-1975,
t. 2, pod red. A. Brodzkiej, S. kiewskiego oraz M. Goszczyskiej, Warszawa 1993, s. 608.
8
Zob. M. P. Markowski, Powszechna rozwizo. Schulz, egzystencja, literatura, Krakw 2012; Markowski pisze
take o interpretacji Artura Sandauera, ktry w postaci Edwarda widzia erotyczn fascynacj zagad. Zob.
A. Sandauer, Interpretacja Schulza, [w:] A. Sandauer, Pisma zebrane, Warszawa 1985, t. 4, s. 69).

Sztuczni ludzie i sztuczne zwierzta w prozie Brunona Schulza i Philipa K. Dicka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
183
jest po stronie twrcy, a Dicka po stronie stworzonego dziea. Autora Mityzacji rzeczywistoci
interesuje zatem gwnie to, co akt tworzenia czyni z samym tworzcym. Z kolei
amerykaski pisarz nie koncentruje si na losie genialnych inynierw czy naukowcw, ale
na ich, czsto tragicznych i zagubionych, dzieach.
Innym rodzajem regresji czowieka jest ta bdca skutkiem skaonego rodowiska.
Ulegaj jej m.in. niektrzy bohaterowie Czy androidy marz..., ktrzy nazywani s kurzymi
mdkami (chickenhead) bd specjalami (specjal). S oni traktowani niemal jak
przedmioty. Nie mog wyemigrowa, bra lubw i mie dzieci. Ich ycie jest powolnym
oczekiwaniem na mier, podobnie jak w przypadku bohaterw Schulza: Doda i wuja
Hieronima. W rzeczywistoci, na tle zepsutego spoeczestwa, kurze mdki wydaj si
najbardziej ludzcy, gdy nie s tak uzalenieni od dokona wspczesnej nauki. ywe s w
nich uczucia takie jak mio, wspczucie i rado z maych rzeczy. Z kolei wszystkich
niedotknitych chorob popromienn przesyca nienawi, nieufno, pogarda dla
otaczajcej rzeczywistoci i wyniszczajca depresyjna gorycz, wynikajca z podwiadomego
buntu wobec rozpadajcego si wiata.
Z tego powodu osaczone i skazane na mier androidy wydaj si niekiedy bardziej
ludzkie od cynicznych i bezwzgldnych homo sapiens. Humanoidalne roboty uciekaj
z marsjaskich kolonii, gdy buntuj si przeciwko swojej podrzdnej roli sucych,
pozbawionych jakichkolwiek praw. Jaka sia cignie je do planety swoich stwrcw, gdzie
chc y na wolnoci. Niektre z nich prbuj wtopi si w spoeczestwo ludzkie, tak jak
Polokov, udajcy specjala i pracujcy jako mieciarz czy Luba Luft, znana piewaczka
o piknym gosie, ktra marzya o byciu czowiekiem moje ycie polegao na
naladowaniu ludzi, robieniu tego co oni, reagowaniu w taki sposb, jakbym miaa ludzkie
myli i odruchy (Czy androidy, s.160).
Cay wiat przedstawiony Dicka rozpadajcy si, pozorny, zmieniajcy si w stert
mieci i chamu, rzdzcy si jedynie wartoci pienidza przypomina Schulzowsk
ulic Krokodyli. Jest to dzielnica-manekin, stworzona z lichego gipsu, zamieszkana przez
tandetn odmian czowieka (s. 166). Wszystko, co jej dotyczy, naznaczone jest
znamionami kiczu i niepenoci. Ulica Krokodyli to take w pewnym sensie Ameryka
z czasw dziecistwa Dicka, przeniesiona sztucznie na grunt drohobycki i ukazana
w krzywym zwierciadle. Jest to bowiem oaza nowoczesnoci, ktra zrywa wizy z dawnymi
tradycjami i symbolami. Ulica Krokodyli charakteryzuje si trzewym i agresywnym
komercjalizmem (krokodyl symbolizuje furi, zo i niszczycielsk si
9
), wulgarnoci

9
Zob. J. E. Cirlot, Sownik symboli, prze. I. Kania, Krakw 2012.
Tymoteusz Skiba
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
184

i pewnym rysem karykaturalnym, co narrator zdaje si nazywa po prostu
pseudoamerykanizmem.
Bohaterowie Dicka i Schulza, yjc w wiecie opanowanym przez sztuczno, staj
si homunkulusami, sztucznymi ludmi, ktrzy zatracili gdzie swoje czowieczestwo.
Jednak postaci obu pisarzy znacznie si od siebie rni, gdy ich dehumanizacja
spowodowana jest rnymi przyczynami. Utrata czowieczestwa przez bohaterw Dicka
moe by skutkiem narkotykw, uzalenienia od technologii, bezwzgldnego wiata,
ktrym rzdz pienidze (co powoduje brak uczu), niedoskonaych zmysw, ktre nie
potrafi dostrzec otaczajcej bohaterw uudy, skaonego rodowiska lub nawet wasnej
gupoty przeciwstawi si wszechogarniajcej dehumanizacji mog jedynie jednostki
wybitne, takie jak Joe Chip czy Leo Bulero.
W opowiadaniach Schulza forma manekina wie si zazwyczaj z porzuceniem
postawy twrczej i kontaktami damsko-mskimi, ale take z bied i starzeniem si oraz
teatraln bazenad, ktra prowokuje do wkadania paubicznych masek i wykorzystywania
ich na swj sposb. Do tego ostatniego zdolni s jednak tylko nieliczni, m.in. Jakub, Jzef
i Adela, ktrzy potrafi igra z form manekina, nie pozwalajc jej zastygn.
Wsplnymi przyczynami dehumanizacji postaci literackich s z pewnoci choroby
umysowe i wyniszczajca depresja, ale take kalectwo fizyczne. Szalestwo i depresja
zmieniaj bohaterw w zamknitych w sobie dziwakw, a kalectwo zmienia ich ycie
w wegetatywny koszmar lub, jak u Dicka, koczy si cyborgizacj i utrat wasnej
tosamoci.


Sztuczne zwierzta

Dehumanizacja to jednak tylko jeden z wielu opisanych przez Schulza i Dicka przejaww
manekinyzacji uniwersum. Niemal caa rzeczywisto przedstawiona przez pisarzy staje
si sztuczna. Cho natura u Schulza przewanie broni si przed naporem manekinw swoj
gargantuiczn i niepohamowan podnoci, to niekiedy i ona musi skapitulowa przed
zimowymi dniami penymi nudy. I tak niebo potrafi stwardnie od prozy ycia niczym
papier (Ksiga), a roliny przypomina kuky o topornych rysach (Sierpie).
W twrczoci Philipa Dicka elementy wiata przedstawionego nie przybieraj tak
konkretnych, jak u Schulza, form kukie czy manekinw. W powieciach Amerykanina
Sztuczni ludzie i sztuczne zwierzta w prozie Brunona Schulza i Philipa K. Dicka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
185
zazwyczaj cay wiat literacki, a nie jego czci skadowe, zmienia si w symulakrum
10
.
Przykadem takiego zjawiska jest chociaby powie Czas poza czasem (Time Out of Joint),
w ktrej caa rzeczywisto otaczajca gwnego bohatera okazuje si by zrcznie
skonstruowan fikcj podobnie jak w czerpicym niewtpliwie z powieci Dicka filmie
Truman Show
11
.
Zwierzta w prozie obu pisarzy take ulegaj tej dziwnej mistyfikacji. Prawdziwe
osobniki zostaj zastpione przez wypchane kuky (zasuszony kondor, wypatroszone kuny
i asice, papierowe ptaki) czy elektryczne imitacje (cholernie podobne do tych
prawdziwych, zwaszcza z montowanymi w nowych modelach obwodami chorobowymi,
Czy androidy, s. 103) . W twrczoci obu pisarzy fauna ulega ponadto przedziwnym
mutacjom muchy Schulza przeistaczaj si w nadras ociaych olbrzymw
(w opowiadaniach drohobyczanina obserwujemy najczciej degeneracj i rozpad zwierzt),
a koty Dicka organizuj wasne spoecznoci, gromadz wsplne poywienie i posuguj si
niemal ludzkim jzykiem (inaczej ni u Schulza, zwierzta z powieciach Amerykanina
ewoluuj i staj si blisze czowiekowi).
Zwierzta peni w twrczoci obu pisarzy rol szczegln, gdy przejawia si w nich
prawdziwe ycie, podobne do ludzkiego. Wszelkie przemiany, mutacje i zwyrodnienia,
ktrym s poddawane, to niewtpliwa przepowiednia losw czowieka wszyscy jestemy
zwierztami, pisze Baudrillard, i to zwierztami laboratoryjnymi, ktre poddajemy bez
przerwy testom
12
.
Fauna okazuje si niezwykym rdem inspiracji dla bohaterw Schulza, m.in. dla
ojca, ktry rozpoczyna swoje eksperymenty od zwierzt (Ptaki) i dopiero dziki tym
dowiadczeniom pozwala sobie na ingerencj w materi czowieka (Traktat o manekinach).
Jakub, chcc dokona wtrnej demiurgii, idzie cay czas ladami Boga, ktry najpierw
stworzy zwierzta, a dopiero pniej czowieka. W takiej interpretacji zwierzta s czym
pierwotnym, skrywajcym zagadk istnienia przed pojawieniem si ludzkoci.
Z tego powodu zwierzta s traktowane przez bohaterw opowiada Schulza
instrumentalnie, niczym prosta, porczna i zabawkowa forma bytu inaczej ni np.
w Czy androidy marz Philipa Dicka, gdzie ywe zwierzta s czym niemal witym.
Literacka fauna drohobyczanina staje si wic materiaem do bada i eksperymentw.
Skoro z czowieka mona zrobi dywan, futro czy lamp, to wobec zwierzt nie odczuwa
si ju adnych zahamowani (tak jak u Dicka wobec androidw). Dlatego ludzie, ale take

10
Zob. J. Baudrillard, dz. cyt., s. 149-156.
11
Zob. M. Zwierzchowski, Kim pan jest, panie Dick?, [w:] P.K. Dick, Czas poza czasem, prze. R. Reszke, Pozna
2013.
12
J. Baudrillard, dz. cyt., s. 158.
Tymoteusz Skiba
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
186

gowonogi, wie i kraby, su Schulzowskim marynarzom jako ozdobne lampy
i wieczniki, a profesor Arendt trzyma w swoim gabinecie zarwno gipsowe ludzkie rzeby,
jak i wypchane zwierzta-manekiny, ktre chwilami zdaj si oywa. Podobnie jest
z wypchan rzeb z opowiadania Karakony, ktra przypomina zarwno starego kondora,
jak i samego Jakuba. Czowiek i zwierz s zatem jedynie materi, z ktr na drodze
eksperymentu mona uczyni wszystko. Z jednej strony jest to typowa dla Schulza
panmaskarada, umiejtno cigej zmiany masek i form. Jednak z drugiej strony nie mona
nie dostrzec w tych obrazach przepowiedni Holokaustu i okruciestw II Wojny wiatowej
m.in. niemieckiej zbrodniarki wojennej Ilsy Koch, ktra kazaa wyrabia dla siebie
rkawiczki i abaury z ludzkiej skry
13
.
Innym przykadem jest piesek Nemrod. Pocieszny czworong, nazywany
ulubiecem bogw, w ktrym drzemi mdroci pokole, jest w rzeczywistoci jedynie
chopic zabawk. Podobnie ptaki w prozie Schulza pozornie wydaj si przeczy
powyszym przykadom. S one tak wielobarwne i egzotyczne, e niemal baniowe. Ptaki
s wielk fascynacj Jakuba, ktry staje si ich niestrudzonym hodowc czy wrcz
kolekcjonerem (Ptaki). W rzeczywistoci mog by one jedynie piknym zudzeniem, snem,
ktry przyni si Jakubowi podczas porannej zimowej drzemki (Wtedy wrd wiergotu
tapetowych ptakw, w tym zimowym wicie, zasypia na par godzin gstym, czarnym
snem, Nawiedzenie, s. 123).
Te tapetowe stwory powracaj w opowiadaniu Noc wielkiego sezonu i tym razem nie
kryj swojego prowizorycznego charakteru. S jawnie papierowe i sztuczne. Cechuje je
przede wszystkim wybrakowanie i tandeta. Opis ptakw przypomina charakterystyk
czowieka stworzonego na wzr i podobiestwo manekina:

Byy to ogromne wiechcie pir, wypchane byle jak starym cierwem. U wielu nie mona byo wyrni
gowy, gdy pakowata ta cz ciaa nie nosia adnych znamion duszy. Niektre pokryte byy
kudat, zlepion sierci, jak ubry, i mierdziay wstrtnie. Inne przypominay garbate, yse, zdeche
wielbdy. Inne wreszcie byy najwidoczniej z pewnego rodzaju papieru, puste w rodku, a wietnie
kolorowe na zewntrz (Noc wielkiego sezonu, s.191).


13
O okropiestwach II Wojny wiatowej, ktrych Schulz nie mg zna, z pen dosownoci pisze Dick
w Czowieku z Wysokiego Zamku, np.: Prehistoryczny czowiek w sterylnie czystym biaym fartuchu
w laboratorium berliskiego uniwersytetu, pracujcy nad wykorzystaniem czaszek, skry, wosw, tuszczu
innych ludzi, zob. P.K. Dick, Czowiek z Wysokiego Zamku, prze. L. Jczmyk, Pozna 2011, s. 35-36.
Sztuczni ludzie i sztuczne zwierzta w prozie Brunona Schulza i Philipa K. Dicka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
187
Pikna senna wizja Jakuba z Nawiedzenia przeistacza si w koszmar, w ktrym
baniowe ptaki okazuj si wybrakowanymi kukami, a pikno staje si tandet. Jan
Gondowicz nazywa to zapomniane ptasie potomstwo istnymi potworami bez gw
i duszy, ktre musiay wrci, przypomnie swemu stwrcy o swej karykaturalnej, ale
jednoczenie tragicznej egzystencji
14
. Metamorfoza zwierzt, odbywajca si w przestrzeni
snu, zatoczya zatem pene koo od tandetnej tapety z ptasim wzorem (Nawiedzenie),
poprzez niezwyke i rzadkie ptasie okazy hodowane z ca pieczoowitoci (Ptaki), a po
zwyrodniae, wykastrowane i wypchane egzemplarze, zachowujce jedynie pozory
egzystencji (Noc wielkiego sezonu).
Nawet gdyby odrzuci t oniryczn interpretacj, ptaki Ojca pozostaj stworami
nienaturalnymi. Jakub poddaje je podejrzanym procesom, gboko grzesznym
i przeciwnym naturze, przypominajcym eksperymenty (np. proces Bokanowskiego)
z powieci Nowy wspaniay wiat Aldousa Huxleya.
Ptaki (ptasia perspektywa) to take klasyczna metafora artysty, stworzonego do
wzniosych i wspaniaych czynw, ale duszcego si i nieporadnego na ziemi (perspektywa
karakona). Ptak z przetrconymi skrzydami to oczywicie Jakub, nieustannie ponoszcy
poraki, ale take bohaterowie Dicka, przygnieceni brutaln codziennoci. Joe Chip
z Ubika czuje si chwilami jak ptak schwytany w pajczyn (s. 144), a nazwisko Frank
Fink (Czowiek z Wysokiego Zamku) wskazuje na powinowactwo z zib zwyczajn tyle e
ptaki wymieraj, na co nacisk kadzie jedna z bohaterek powieci.
Poza Jakubem stwarzajcym potworne ptaki, podobnej kreacji monstrualnej fauny
dokonuje jego syn. W opowiadaniu Genialna epoka narrator wspomina rysunki ze swojego
dziecistwa byy to szkice pene okruciestwa, zasadzek i napaci. Proces tworzenia
przypomina polowanie w wyniku ktrego zostaj schwytane najdziwniejsze zwierzta
mogce zrodzi si w wyobrani narratora. Dziwotwory i bestie, bo tak mwi o nich sam
twrca, powstaway w oszaamiajcym tempie. Narysowane zbieray si w pokoju Jzefa
i czekay, a ich stwrca nada im imiona i wskae cel egzystencji. Ta rysunkowa fauna
zaczynaa y wasnym yciem, ale narrator widzia w niej jedynie manekiny zaszyte we
wszystkie kostiumy i zbroje zoologii i jakby zakneblowane pod swymi maskami
(Genialna epoka, s. 209). Nie nazywa zwierzt i nie wskazywa im ich przeznaczenia
nienazwane nie istnieje (Mityzacja rzeczywistoci) dlatego te nienazwane zwierzta
Jzefa, podobnie jak ptaki Ojca, ktre zapomniay dawnej swej mowy, ulegaj dezintegracji,

14
Zob. J. Gondowicz, Powrt wielkich ptakw, [w:] Schulz/Forum 1, Gdask 2012, s. 12.

Tymoteusz Skiba
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
188

rozpadajc si w bezimienny chaos i rupieciarnie form
15
. Jest to proces bliski
powieciowym wiatom Philipa Dicka, w ktrych, niekiedy, jedynym pewnym procesem
jest rozpad rzeczywistoci.
W utworach drohobyczanina taki dramatyczny los nie spotyka zazwyczaj rolin, ktre
rosn i przeobraaj si samoistnie, napdzane nieokieznan si natury. Pozostaj one
formami bez wiadomoci, niezdolnymi do cierpienia. Wyjtkiem wrd bujnej
Schulzowskiej flory s drzewa wedug Krzysztofa Stali drewno symbolizuje to, co
wewntrzne, a co za tym idzie, zwizane, poprzez korzenie, z jdrem rzeczywistoci,
podszewk rzeczy, pradawnymi mitami i pierwotnym sowem
16
. By moe dlatego meble,
pozbawione swych naturalnych korzeni, w oczach Jakuba staj si cierpicymi manekinami
drzew, ktre zostay brutalnie okaleczone i zbite w sztuczn form (Traktat o manekinach.
Dokoczenie). Jerzy Jarzbski twierdzi, e w opowiadaniach Schulza obowizuje zasada im
wicej wiadomoci, tym wicej cierpienia
17
. Stare drzewa, dostojne dby i paczce
brzozy, ktre korzeniami sigaj do czasw mitycznych, maj w sobie, wg narratora
Sklepw, pewn tajemnicz mdro i powag, ktrej groteskow antytez staje si mebel
(drzewny manekin). Drzewa maj w sobie jednoczenie co z czowieka, co zauwaa
narrator opowiadania Emeryt, mwic o ich wknistym miszu utkanym na
podobiestwo ciaa ludzkiego (s. 342).
Zgodnie ze sowami Jarzbskiego zwierzta stoj po stronie wikszej wiadomoci,
a wic take wikszego cierpienia. Potwierdzaj to sowa Schulzowskiego narratora, wedle
ktrych pytanie o szczcie i cierpienie ma sens jeli chodzi o istoty, w ktrych zawarte
jest bogactwo alternatyw i moliwoci (Kometa, s. 379). Jednak nie wszystkie zwierzta
posiadaj wspomniane w Komecie bogactwo alternatyw. Wystpujce w rojach owady
pozbawione s wasnej tosamoci, a wic egzystuj podobnie do rolin. Wybr,
moliwoci, rado i smutek to kategorie, ktre nie s wpisane w ich jednostajn
egzystencj (odywianie, wydalanie, kopulacja). Uprzedmiotowienie takich form ycia nie
wi si z cierpieniem ani wewntrznym dramatem. Tak jest w przypadku much,
karakonw, wierszczy czy pluskiew (s to paskie torebki na krew, bez oczu i bez
fizjonomii, Edzio, s. 336). Jednak nawet owady, wbrew temu co pisze Jarzbski
18
, staj si

15
Jakub i Jzef, eksperymentujcy nad ludmi i zwierztami, wykazuj bliskie pokrewiestwo literackie
z doktorem Moreau, bohaterem powieci Wyspa doktora Moreau H.G. Wellsa z 1896 roku.
16
K. Stala, Na marginesach rzeczywistoci. O paradoksach przedstawiania w twrczoci Brunona Schulza, Warszawa 1995,
s. 63.
17
J. Jarzbski, Schulz, Wrocaw 1999, s. 140.
18
Jarzbski pisze o rolinach, owadach i robactwie, e s one pozbawione wiadomoci, rozradzaj si
spontanicznie i bezrefleksyjnie. Obrazy cierpicych drzew oraz much i pajkw pokazuj, e nie zawsze jest
to prawd, zob. J. Jarzbski, Podno, [w:] tene, Schulz, Wrocaw 1999.
Sztuczni ludzie i sztuczne zwierzta w prozie Brunona Schulza i Philipa K. Dicka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
189
niekiedy bohaterami tragedii. Dzieje si tak kiedy zostan oderwane od depersonifikujcego
tumu, gdy to wanie tum i masa s czym co pozbawia wszelkie stworzenia
indywidualnoci.
W opowiadaniach Schulza mona to zaobserwowa w przypadku pajka
samotnego myliwego i romantycznego twrcy oraz nielicznych much, ktre
w opowiadaniu Martwy sezon staj si symbolem blu i zniewolenia. W oczach narratora s
to aobnicy, ktrzy opakuj swj los przeklty, druidzi wasnego cierpienia, a take
zdeformowani samotnicy, ktrzy do koca ycia bd tuc si o szyb (kraty wizienia)
z nadziej na odzyskanie wolnoci.
Zwierzta w opowiadaniach Schulza ulegaj degradacji do poziomu materii, ale
zdarza si take, e ten ruch zostaje odwrcony. Z otaczajcych narratora przedmiotw
nagle zaczynaj wyania si zwierzta. Osobniki te nie ciesz si jednak peni ycia.
Pozostaj papierowe i efemeryczne, cay czas gotowe, aby cofn si do swojej poprzedniej
formy. Tak jest np. w przypadku teleskopu z opowiadania Sanatorium pod Klepsydr, ktry
podczas uytkowania przemienia si kolejno w papierowego motyla, wielk czarn
gsienic, papierowego karakona oraz lepego smoka przemiany te wynikaj ze
specyficznej atmosfery schulzowskiej rzeczywistoci, zawsze gotowej do nieoczekiwanych
metamorfoz.
Sztuczne zwierzta to take bardzo wany wtek twrczoci Philipa K. Dicka. W jego
najsynniejszej powieci tytuowymi bohaterami s androidy oraz elektryczne owce
symbole sztucznego ycia. Zarwno syntetyczni ludzie, jak i zwierzta, s idealnymi
kopiami swoich ywych odpowiednikw. Jeli elektryczne zwierz dozna awarii, to
zachowuje si tak, jakby chorowao lub umierao. Po zepsutego (umierajcego?) osobnika
przylatuje ciarwka zakadu naprawczego. Te latajce samochody s jednak tak
zakamuflowane, aby przypominay zwierzce karetki bd pojazdy sub weterynaryjnych.
Skd tak daleko posunita mistyfikacja? Natura w Czy androidy marz o elektrycznych
owcach? ulega tak daleko posunitej dewastacji, e wiele gatunkw zwierzt przestao
istnie. Gwny bohater wspomina, jak po wojnie ptaki stadami spaday martwe, a kadego
dnia gazety przedstawiay nowe nekrologi zwierzt (Czy androidy marz, s. 66). wiat
przeistoczy si w jeden wielki grobowiec, a prawdziwe ycie stao si skarbem. ycie
w takiej przestrzeni najczciej koczyo si samobjstwem, szalestwem lub w najlepszym
wypadku depresj.


Tymoteusz Skiba
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
190

Aby przetrwa bohaterowie powieci hoduj rolinki, a przede wszystkim opiekuj
si ywymi zwierztami. Posiadanie konia czy krowy nie tylko budzi szacunek ssiadw, ale
take zapewnia wewntrzny spokj. Prawdziwe zwierzta s jednak ciko dostpne
i bardzo drogie. Dla porwnania ywy stru kosztuje trzydzieci tysicy dolarw,
a elektryczny osiemset.
Posiadanie elektrycznej imitacji jest niekiedy jedynym wyjciem dla bohaterw
powieci Dicka. Jest to jednak stan demoralizujcy i powd do wstydu. Nikt by nie chcia,
aby odkryto, e jego zwierzak jest w istocie symulacj prawdziwego ycia.
Gwny bohater powieci, Rick Deckard, zarabia na ycie zabijajc sztucznych ludzi.
W zwizku ze swoj prac jest naraony na silny stres oraz nieustajce dylematy moralne.
Chwilami uwaa siebie za istot potrafic jedynie niszczy. Posiadanie prawdziwego
zwierzcia, staje si obsesj Deckarda, gdy jest to jedyny punkt zaczepienia, ktry nie
pozwala mu spa w otcha szalestwa
19
. W kocu wydaje swoje cae oszczdnoci na
pierwsz rat za yw koz, ktra bardzo szybko zostaje zamordowana w przypadku
tej powieci nie wypada uy innego sowa.
Bdc na skraju zaamania nerwowego, Rick myli o samobjstwie. Nie zabija si
tylko dlatego, e znajduje na pustkowiu ropuch gatunek od dawna uwaany za martwy.
Jego depresja przechodzi dziki temu znalezisku w ekstatyczn eufori. W krtkim czasie
okazuje si, e ropucha jest sztuczna. ona Deckarda kupuje jej nawet funt sztucznych
much, ktre naprawd lataj i brzcz (s. 270) oraz stale odnawiajc si faszyw kau.
Gwny bohater mimo wszystko akceptuje t absurdaln sytuacj przyznajc tym samym
syntetycznym istotom pewien rodzaj ycia pozr ycia, jak powiedziaby w tym wypadku
narrator Sklepw cynamonowych.
W powieci Doktor Bluthgeld take spotykamy si z sytuacj postapokaliptyczn,
w ktrej czowiek i natura zmagaj si ze skutkami wyniszczajcej wojny. Na polach
i kach nie wida ju mlecznych krw, owiec i hodowanych na miso wow. Nie
wyginy jednak, tak jak ma to miejsce w powieci Czy androidy marz o elektrycznych owcach?,
i nie zastpiy ich elektryczne imitacje. Mimo to stay si czym rwnie sztucznym
produktem radioaktywnego oddziaywania.





19
Jego zainteresowanie zwierztami i ludmi, ktrzy nimi handlowali, wydawao si jedynym jasnym
punktem w spowijajcym go caunie depresji, s. 192.
Sztuczni ludzie i sztuczne zwierzta w prozie Brunona Schulza i Philipa K. Dicka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
191
Czowiek-zwierz, zwierz-czowiek

W Doktorze Bluthgeldzie zwierzta na skutek promieniowania ewoluoway w niesamowitym
tempie. Przyspieszona ewolucja to czsty motyw u Dicka. Jest to proces sprzeczny z natur,
przypominajcy kacerskie eksperymenty Jakuba, prbujcego zmienia materi istnienia lub
redukowa czyj egzystencj. Koty i psy poddane takiej ewolucji w wiecie Dicka,
zaczynaj posugiwa si jzykiem i wsplnie gromadz zapasy, a szczury wykazuj oznaki
niezwykej inteligencji, potrafi m.in. gra na flecie. Zwierzta w przecigu kilku lat
pokonuj miliony lat ewolucji. Dziki temu zbliaj si do czowieka, zmniejszaj dzielcy
ich biologiczny dystans.
Zwierzta mog zatem ewoluowa w stron czowieka, a czowiek ulega regresji
w kierunku zwierzt. Dlatego w twrczoci Schulza i Dicka odnajdziemy ca galeri
postaci zwierzco-ludzkich. U Schulza s to m.in. Kobiety-ptaki (Genus avium... jeli si nie
myl, scanores albo pistacci), Ojciec przeistaczajcy si w rozliczne ptaki, owady
i skorupiaki, omieszeni cyklici z Komety, ktrzy przypominaj pajki, aby i kaczki,
zwierzca Tuja czy pijak z opowiadania Pan, ktrego zbydlcenie ukryte jest pod
mitologiczn mask greckiego boka p czowieka, p zwierzcia. U Schulza
niewtpliwie najwaniejszym obrazem zwierzco-ludzkim jest czowiek-pies z opowiadania
Sanatorium pod Klepsydr. Posta ta mimo demonicznej dzikoci nie posiada fizycznych
cech psa. Zwierzco jest jego cech wewntrzn: Prosz mnie le nie rozumie. By to
pies niezawodnie, ale w postaci ludzkiej. Jako psia jest jakoci wewntrzn i moe si
manifestowa rwnie dobrze w postaci ludzkiej, jak zwierzcej (B. Schulz, Sanatorium pod
Klepsydr, s. 322).
Podobnie naleaoby interpretowa inne przemiany ludzko-zwierzce u Schulza,
o czym wspomina niekiedy sam narrator, np. w Martwym Sezonie. Metamorfozy bohaterw
wynikaj wic z rnych wewntrznych cech i impulsw, ktre przybierajc na sile
sprawiaj pozr przemiany. Im wiksza ilo przemian, tym bogatsze ycie wewntrzne
(np. Jakub). Brak metamorfoz oznacza zatem wewntrzn pustk, ktrej skutkiem jest
wegetatywna egzystencja manekina.
W twrczoci Philipa Dicka take pojawia si posta czeko-psa. Odwrotnie ni
u Schulza, jest to jedynie forma zewntrzna przyjta na chwil, aby mc odegra
odpowiedni rol (ale jednoczenie jak bardzo schulzowski jest to zabieg!). W powieci Trzy
stygmaty Palmera Eldritcha tytuowa posta celowo przybiera posta czworonoga, aby obsika
i znieway pomnik swojego adwersarza. Forma zewntrzna pozostaje tutaj bez zwizku
Tymoteusz Skiba
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
192

z charakterem przemieniajcego si czowieka. Posta psa jest wic jedynie przyjt na
moment mask, ktr odrzuca si po spenieniu swej krtkiej roli.
Ponadto bohaterowie Philipa Dicka bardzo czsto porwnuj si do zwierzt czuj
si zamknici w klatce, osaczeni i pozbawieni wolnej woli. Ich egzystencja przypomina
ycie szczurw dowiadczalnych (Pycie zy moje), ktre nie panuj nad wasnym losem,
spasionych kotw, ktre reaguj tylko na bodce zwizane z jedzeniem, rekinw
zjadajcych siebie nawzajem oraz owadw: Wszyscy jestemy owadami mwi jeden
z bohaterw Dicka Zmierzamy po omacku ku czemu strasznemu lub boskiemu
(Czowiek z Wysokiego Zamku, s. 140). Czowiek w powieciach Dicka staj si zwierzciem
nie posiada wolnej woli i nie jest odpowiedzialny za wasne czyny. Przypomina raczej
m, ktra leci do wiata nie wiedzc czy jest to wiato Boskie, czy piekielne.
W powieciach Dicka, w parze z uczowieczeniem zwierzt, pojawia si wic
zezwierzcenie ludzkoci. Przykady z twrczoci amerykaskiego pisarza mona mnoy
od caych spoeczestw zamieniajcych si w aroczne i dzikie zwierzta w Czowieku
z Wysokiego Zamku, a po indywidualne ycie bohaterw Przez ciemne zwierciado (A Scanner
Darkly), obracajce si wok narkotykw, ktre zamieniaj czowieka w przypominajc
owada maszynk reagujc na bodce
20
.
To wymieszanie kategorii ludzkich i zwierzcych rnie wpywa na spoeczestwo.
W Czy androidy ywe zwierzta s czym witym, natomiast w oczach bohaterw Doktora
Bluthgelda pozostaj jedynie poywieniem. Domowe zwierztka, ktre potrafi mwi
i podejmowa racjonalne decyzje, staj si w tej powieci najwikszymi rarytasami
kulinarnymi: za przysmak uwaa si psy nadziewane ryem, ale take zup, gulasz oraz
pudding z psa.
Hybrydyczne twory zwierzco-ludzkie z rodzaju tych, ktre mona zaobserwowa na
wyspie doktora Moreau oraz tych wyhodowanych w sferze ducha, wiadcz o postpujcej
sztucznoci w wiatach Schulza i Dicka. Ludzie funkcjonuj w nich niczym kuky, ktrym
mona oderwa rk i przyszy nog lub androidy, ktrym mona wszczepi psychik
dowolnego stworzenia.
U Schulza zewntrzna przemiana w manekina jest mniej istotna wane jest to, co
dzieje si w yciu wewntrznym bohaterw. Jeeli posta jest pusta w rodku jak pacynka,
to adna zewntrzna forma nie uratuje jej przed ostateczn przemian w sztuczn i martw
skorup. Jest to podobna filozofia, do tej, ktr przedstawia synna manga Masamunego

20
P. K. Dick, Przez ciemne zwierciado, prze. T. Jaboski, Pozna 2012.
Sztuczni ludzie i sztuczne zwierzta w prozie Brunona Schulza i Philipa K. Dicka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
193
Shirowa pt. Ghost in the shell, gdzie duch (dusza), a nie zewntrzna powoka, jest tym, co
odrnia czowieka od androida.
Wtek ten wystpuje rwnie w twrczoci Dicka. Upadek wewntrzny czsto
prowadzi do dehumanizacji. Dla amerykaskiego pisarza oznacza to jednak co innego.
Wyzbycie si zasad moralnych i ignorancja wobec rzeczywistoci s przyczyn upadku jego
bohaterw u Schulza mog by jedyn drog ku czowieczestwu. Ponadto w twrczoci
Dicka odnajdziemy wicej przyczyn sztucznoci czowieka ni u autora Sklepw
Cynamonowych, m.in.: narkotyki, technologia, nauka, kapitalizm, spoeczestwo,
niedoskonae zmysy, choroby i degeneracje bdce skutkiem skaonego rodowiska oraz
gupota bohaterw. W twrczoci drohobyczanina wrd przyczyn manekinyzacji naley
wymieni przede wszystkim porzucenie postawy twrczej (martwota wewntrzna) oraz
kontakty damsko-mskie, przez ktre, troch po gombrowiczowsku, nawzajem narzucamy
sobie formy: kobiet-bstw, kobiet-lalek oraz mczyzn-psw, ulegych bd brutalnych.
Ponadto Schulzowski manekin wie si z ludzk, wyniszczajc bied, starzeniem si oraz
teatralna bazenad, dziki ktrej bohaterowie oswajaj form pauby i wykorzystuj jej
liczne maski do wasnych celw.
Czy utwory tych pisarzy to literatura mierci podmiotu, jak o twrczoci Dicka
pisze Fredric Jameson
21
? Z jednej strony tak, gdy oba wiaty literackie okazuj si
symulacj, sterowan przez Franciszka Jzefa I oraz Palmera Eldtritcha, a bohaterowie
jedynie manekinami lub androidami. W najlepszym przypadku napotykane postaci to ludzie
chorzy umysowo, ktrych paraliuje stres i depresja, bd upoledzeni fizycznie, ktrych
ycie przypomina wegetacj.
Z drugiej strony jest to literatura odrodzenia podmiotu, gdy to wanie wybrane
jednostki, konkretni bohaterowie, a nie tumne korowody marionetek, s w stanie
przeciwstawia si wszechogarniajcej sztucznoci obu wiatw.
Dla Schulza przezwycianie sztucznoci oznacza przede wszystkim zejcie do
korzeni oraz rekonstrukcj pierwotnych mitw, co wydaje si nie tylko recept literack, ale
take filozofi ycia trudn i nie zawsze moliw do zrealizowania
22
. Natomiast dla Dicka
walka ze sztucznym czowiekiem, to nie walka z androidami. Roboty w wiecie
Amerykanina to najczciej poniewierana i godna wspczucia sia niewolnicza, bez
jakichkolwiek praw i perspektyw. Problemem s zatem sami ludzie destrukcyjni,
zalepieni, z przerostem ambicji i chciwoci, oraz cae spoeczestwa coraz bardziej

21
F. Jameson, Archeologie przyszoci. Pragnienie zwane utopi i inne fantazje naukowe, prze. M. Paza,
M. Frankiewicz i A. Miszk, Krakw 2011, s. 412.
22
Por. S. Bill, Doroka w lesie Schulz i pisanie, [w:] Schulz/Forum 2, Gdask 2013, s. 30-31.
Tymoteusz Skiba
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
194

skarlae i uzaleniajce si od technologii. Recept Dicka jest tworzenie nowych
spoeczestw, ju po katastrofie, jak w Doktorze Bluthgeldzie, lub dramatyczna walka
bohatera z samym sob, caym wiatem oraz otaczajc go iluzj jak w przypadku Joe
Chipa, Konioluba Grubasa, Ricka Deckarda, Ragla Gumma, Franka Frinka i wielu innych.
Najczciej ich wysiki kocz si spektakularn klsk i pogreniem umysu
w cakowitym szalestwie, jednak najwaniejszy wydaje si sam fakt buntu i kontestacji
otaczajcej rzeczywistoci.

SUMMARY
Artificial humans artificial animals in Bruno Schulzs and P. K. Dicks Writing

Phenomenon of artificial human beings is known in our culture for ages. They show up in
various forms: mythic Galatea and Pandora, Jewish golem, dummies, mannequins,
marionettes, androids and cyborgs.
The obsession of human look-alikes is omnipresent in works of Bruno Schulz and Philip
K. Dick. These two writers, from different times and spaces, created dehumanized
characters who are ruthless and washed out of feelings or already dead while still being
alive who accepted their fate of sawdust-stuffed puppets.
Isnt this too much anthropocentric though? What about the artificial animals? It seems to
be quite an issue in Dicks and Schulzs novels. Real specimens are replaced by mannequins
(Schulzs withered condor, disembowelled martens and weasels, paper birds) or electric
imitations (the fakes are beginning to be darn near real, what with those disease circuits
they're building into the new ones).
How to judge this process? Do animals know about their look-alikes copies? Do they wear
masks? Artificial animals can become a symbol of a new, fake world. Maybe, as Jean
Baudrillard said, the whole reality is in fact a simulation. Then how should we see the
difference between truth and illusion? Novels of Philip K. Dick and Bruno Schulz are
bringing up these problems. There can be a hidden answer in the creation of artificial
humans and animals.
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
2014 nr 2 zwierzco


ESEJE
I DLACZEGO [BG] NIE ZMIENIA ICH
[GRZESZNIKW] W MISO I CUKIER? MALOWANY
PTAK JERZEGO KOSISKIEGO A MISO I KATEGORIA
MISNOCI
1

BARBARA MARIA KOWNACKA


1. Kosiski i ksika
owie Malowany ptak Jerzego Kosiskiego (waciwie Jzefa Lewinkopfa)
wielokrotnie starano si odczytywa poprzez biografi pisarza
2
. Potencjalno
takiej interpretacji jest oczywista; wtki poruszone na kartach ksiki mogy by
zaczerpnite z dowiadcze wojennych, cho nie jest to jedyn moliwoci, a sam autor
w jednoznaczny sposb do tego si nie odnis. Krytyka przypisywaa ksice hasa

1
Fragment pracy naukowej wspfinansowanej przez Uni Europejsk w ramach Europejskiego Funduszu
Spoecznego i Budetu Pastwa, Programu Operacyjnego Kapita Ludzki Priorytetu VIII, Dziaanie 8.2
Transfer wiedzy Poddziaanie 8.2.2 Regionalne Strategie Innowacji, projektu systemowego realizowanego
przez Wojewdzki Urzd Pracy w Szczecinie Inwestycja w wiedz motorem rozwoju innowacyjnoci
w regionie - II edycja.
2
Zob. opowie o yciu pisarza: J.P. Sloan, Jerzy Kosiski. Biografia, Warszawa 1996; o zainteresowaniach
Kosiskiego mona przeczyta w ksice C. Czapliskiego. Zob. tego, Pasje Jerzego Kosiskiego, Warszawa
1993. Teksty do tego tomu powstaway za ycia i pod opiek samego autora Malowanego ptaka.
P
Barbara Maria Kownacka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
identyfikujce: relacja, dokument, wiadectwo, testament
3
, ale Joanna Siedlecka wyranie
zaznacza, e odtworzy historii wojennej autora Pustelnika z 69 ulicy nie mona ze wzgldu
na szcztkowe, pourywane dane lub sprzeczne, wykluczajce si wzajemnie rda
4
. Wiele
sw krytyki i alu pado zwaszcza po 1989 roku. W tym czasie bowiem na polskim rynku
wydawniczym po raz pierwszy ukazaa si powie (do ksigar amerykaskich trafia
w 1965 roku), w ktrej opisane s wydarzenia rozgrywajce si w momencie drugiej wojny
wiatowej, przypadajcej przecie na lata dziecictwa i dorastania samego autora.
Samoidentyfikujcym si postaciom z kart Malowanego ptaka gos oddaa Siedlecka
w Czarnym ptasiorze
5
. Nie jest to jednak istotny dla mnie trop ze wzgldu na rozszyfrowanie
fikcji literackiej przedstawionej w powieci Kosiskiego w kontekcie jego yciorysu, ale
interesujcy z powodu opowieci o aprowizacji wojennej w maych miasteczkach i wsiach
pod okupacj niemieck na terenach Polski. Jest to o tyle ciekawe, o ile mona zestawi,
porwna i poczy detale mwice o misie i specyficznej kategorii, nazwanej przeze
mnie misnoci, w tekcie literackim i tekcie reporterskim, socjologizujcym. Prowadzi
to do namysu nad antropologi misa, a nastpnie do zastanowienia nad ludzkim
zachowaniem i nawykami.

2. Bohater Malowanego ptaka

Graficznie wyrnione akapity ksiki Kosiskiego (zapisane kursyw, z wyran interlini)
s wyjanieniem i wprowadzeniem jednoczenie; pochodz od narratora
wszechwiedzcego, ktry z dystansu czasowego opisuje wydarzenia majce miejsce gdzie
na wsi we wschodniej czci Europy od jesieni 1939 roku. Mwi one o losach
szecioletniego chopca oddanego przez rodzicw z miasta w bezpieczne, jak mniemali,
miejsce, ktre miao zapewni schronienie przed wojn, zsyk, uwizieniem w obozie
zagady i mierci
6
. Kolejna obszerna cz ksiki to zapis wspomnie w pierwszej osobie;

3
Zob. J. Siedlecka, Czarny ptasior, Warszawa 2011, s. 11.
4
Tame. Chtnie za gos zabieraj ludzie mieszkajcy we wsi Dbrowa Rzeczycka, w ktrej Kosiski wraz
z rodzicami ukrywa si w czasie okupacji. Andrzej Migdaek tak oto wspomina chopca: Cho w 1945 Jurek
mia tylko dziewi lat () uwiadomiono mu niewtpliwie jego sytuacj, niebezpieczestwo groce nie
tylko jego rodzinie, ale i caej wsi. Nigdzie bowiem nie ucieka, ni wymyka si, nie trzeba go byo nawet
pilnowa. () Ubaga wic kiedy matk, a ona pucia go na pobliski zamarznity staw, gdzie lizgay si
wszystkie tutejsze dzieci. () Wrcili jednak bardzo szybko. Zaczli ich goni, zajeda im drog starsi,
wietnie jedcy chopcy z ssiednich wsi, ktrzy krzyczeli za Jurkiem: ydek! ydziok!. Wystraszy si
wic tak, e zaraz chcia wraca, tame, s. 56-57.
5
Tame.
6
Czytelnik moe domyla si, podobnie jak sugeruj wielokrotnie towarzysze zabaw dziecka, sdzc po
wyjtkowej urodzie, niezwykych oczach, e bohater jest pochodzenia ydowskiego, std te bardziej
zrozumiaym moe by przekazanie chopca daleko od dotychczasowego miejsca zamieszkania. Sam pisze:
Zdajc sobie spraw, e wygldam jak Cygan, mj pan, z obawy, i kto dojrzy moje czarne wosy i doniesie
I dlaczego [Bg] nie zmienia ich [grzesznikw] w miso i cukier? Malowany ptak Jerzego Kosiskiego a miso
i kategoria misnoci
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
197
to sowa bohatera, ktry w czasie okupacji niemieckiej poznaje ycie na wsi penej
przesdw, zabobonw, chciwoci, interesownoci i okruciestwa. W towarzystwie chopca
czsto zachowuj si oni agresywnie, nie dbaj o niego. Dlatego te dziecko czsto zmienia
miejsce pobytu, poznajc, czym s mier, gd i zo.
Zdawa si moe, e jest to opowie o naznaczonym dziecku, wybranym do
przejcia przez ziemskie pieko, co budzi skojarzenia z nowotestamentow histori Jezusa,
od narodzin w stajni wrd zwierzt po drog krzyow. Wyranie na ten trop wskazuje
fragment ksiki:

Nikt nie chcia wzi mnie do siebie. ywnoci brakowao, kada dodatkowa gba stanowia powane
obcienie. Co wicej, nie byo adnej pracy, ktr mgbym wykonywa, choby takiej, jak usuwanie
gnoju z obr, bo nieg siga a po okap. Chopi brali do chaup kury, cielaki, krliki, winie, kozy,
konie; ludzie i zwierzta grzali si nawzajem ciepem swoich cia. Ale dla mnie nie byo miejsca
7
.

To take podkrelenie faktu, e bohater Malowanego ptaka jest postaci skonn do
refleksji, ktra wielokrotnie analizuje rne sytuacje, zastanawia si nad celowoci zdarze.
Jego samotno i wyobcowanie sprzyja zadawaniu pyta retorycznych i gonym
rozwaaniom przed samym sob:

Czyby zbliaa si Armia Czerwona? Dudnienie ziemi przypominao bicie serca. Zastanawiaem si,
dlaczego sl jest taka droga, skoro Bg moe bez trudu zmienia w supy soli grzesznikw. I dlaczego
nie zmienia ich w miso i cukier? Byy wieniakom nie mniej potrzebne od soli
8
.

3. Sl, cukier i miso w czasie drugiej wojny wiatowej

Powyszy cytat jest istotny z kilku powodw. Prezentuje pewne nastroje panujce wrd
mieszkacw wsi; cho sowa wypowiada chopiec, mona potraktowa go jako
przedstawiciela spoecznoci. Oczekuje on, podobnie jak pozostali, zmian na okupowanym

na niego Niemcom, zgoli mi gow do ysej skry. Aby mniej rzuca si w oczy, wychodzc z chaupy
wkadaem wielk star czap, ktra zakrywaa mi poow twarzy. Ale mimo to czuem si nieswojo pod
podejrzliwymi spojrzeniami wieniakw i zawsze staraem si trzyma blisko mojego pana. Wiedziaem, e
jestem mu na tyle potrzebny, e jeszcze przez pewien czas zechce mie mnie u siebie, zob. J. Kosiski,
Malowany ptak, prze. T. Mirowski, Warszawa 1993, s. 126. Kolejne cytaty bd pochodziy z tego wydania.
O przesdach zwizanych z ydami i krwi pisaa J. Tokarska-Bakir, zob. teje, Legendy o krwi. Antropologia
przesdu, Warszawa 2008.
7
J. Kosiski, dz. cyt., s. 102.
8
Tame, s. 226.
Barbara Maria Kownacka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
terytorium pastwa, wkroczenia ze wschodu Armii Czerwonej, jako czego niepokojcego,
bo niewiadomego, ale rwnoczenie jako wybawienia z dotychczasowej opresyjnej sytuacji
mundury niemieckie zostan wwczas zastpione mundurami Armii Czerwonej. Sowa te
wskazuj take na prby zrozumienia wiata i wydarze oraz refleksyjno dziecka, ktra
wyranie korzysta z repozytorium kultury
9
i religii chrzecijaskiej. Odwouje si bowiem
do biblijnej historii o onie Lota, ktra za nieposuszestwo wobec Boga zostaa ukarana
przemienieniem w sup soli
10
. Znamienne jest take i to, e opowie z Ksigi Rodzaju
dotyczy zniszczenia Sodomy i Gomory, uznanych za miejsca rozpusty i za, na ktre Bg
zesa deszcz siarki i ognia, by spali doszcztnie miasta dotknite zepsuciem obyczajw.
Analogicznie wic spojrze mona na wie, w ktrej przebywa bohater Malowanego ptaka
11
.
Innym powodem uznania soli za wyjtkow przypraw, niejako spoza ziemskiego kanonu
przypraw cile powizanych jedynie ze zmysem smaku, jest fakt jej przydatnoci, a wrcz
niezbdnoci, std te zaistniaa w wiadomoci ludzkiej jako symbol podnoci i ycia.
Podwaliny pod tak symbolik budowa moe te specyficzna waciwo soli, jak jest
konserwowanie; stanowio ono jedn z podstawowych moliwoci przetrwania, zachowania
pokarmw na duszy czas; [] dawniej stanowi miaa doskonay rekwizyt wielu dziaa
o charakterze ofiarnym, czy te zachowa, ktrych celem bya stabilizacja podanej
sytuacji lub spoecznego adu
12
.
W Malowanym ptaku dwukrotnie pojawia si opisywana przyprawa
w przedstawionym tytuowym cytacie i w sentencjonalnym stwierdzeniu, e naley
oszczdza sw jak soli. wiadczy to o jej rzadkim wystpowaniu w czasie okupacji.
Podobnie rzecz si miaa z reglamentowanym cukrem i misem. Najciekawszym jednak
zjawiskiem byo organizowanie tego ostatniego (biorc pod uwag obowizujce

9
Warto przypomnie niektre zwizki frazeologiczne funkcjonujce w jzyku polskim: zje z kim beczk
soli, sl ziemi i inne, o mocnym brzmieniu: by komu sol w oku, nasypa soli na ogon, zob. haso: Sl,
[w:] Sownik frazeologiczny PWN, oprac. A. Kosiska, Warszawa 2008, s. 428.
10
Pismo wite Starego i Nowego Testamentu w przekadzie z jzykw oryginalnych, oprac. Zesp Biblistw Polskich
z inicjatywy Benedyktynw Tynieckich, Pozna 2000, Rdz 19, 1-26 (wszystkie dalsze cytaty podaj za tym
wydaniem, oznaczajc tekst jako Bibli Tysiclecia). Echo o karze w postaci zamienienia w sup soli pobrzmiewa
take w Ksidze Mdroci, gdzie przeczyta mona: Zachowao si jeszcze wiadectwo ich przewrotnoci:
dymice pustkowie, roliny owocujce o niezwykej porze, i sterczcy sup soli, pomnik duszy, co nie
dowierzaa, zob. tame, Mdr 10,7.
11
Zdawa by si mogo, e wane jest te odniesienie do sw spoza Picioksigu o soli ziemi: Wy jestecie
sol dla ziemi. Lecz jeli sl utraci swj smak, czyme j posoli? Na nic si ju nie przyda, chyba na
wyrzucenie i podeptanie przez ludzi (Mt 5,13). Sl jest powiadczeniem przymierza midzy Bogiem a ludmi
(Kp 2,13), symbolem trafnoci, poytecznoci, dlatego te sowa te to s wezwaniem do wiernoci i staoci
przekona. To wskazanie, e jest si wybranym, wanym niczym sl, a rwnoczenie jest to przestroga:
mona sta si zym, bezuytecznym jak zwietrzaa sl, jeli nie zachowa si uczciwoci. To mocne sowa, bo
sl jedna z najpopularniejszych przypraw od wiekw nie tylko posiadaa walory zwizane z jedzeniem,
smakowaniem, ale take estetyczne; wygldaa bowiem jak kryszta przezroczysta, czysta, jasna. To za
mogo decydowa o sakralnym wymiarze, przesaniu symbolicznym, powizanym z siami duchowymi
i moralnymi.
12
K. eska-Bk, Sl ziemi, Wrocaw 2002, s. 8.
I dlaczego [Bg] nie zmienia ich [grzesznikw] w miso i cukier? Malowany ptak Jerzego Kosiskiego a miso
i kategoria misnoci
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
199
wczenie prawo narzucone przez okupanta) na wsiach, gdy wojsko i kontyngenty zabieray
na wasne potrzeby krowy i winie. Mimo wszystko odbyway si tam bowiem winiobicia,
a niedzielne obiady niezmiennie skaday si z rosou z kury czy indyka. Jerzy
Kochanowski, ktry zaj si w pracy naukowej badaniem zjawiska czarnego rynku, tak
opisuje sytuacj gospodarcz i handlow w czasie drugiej wojny wiatowej:

W styczniu 1942 r. [Joseph Paul przyp. BMK] Goebbels [minister propagandy i owiecenia
publicznego Rzeczy przyp. BMK] rozpocz kampani propagandow skierowan przeciw
nielegalnemu handlowi. Dwa miesice pniej przyzwolono na kontakty gospodarcze wycznie
midzy konsumentami (gospodarstwami domowymi), zabraniajc jakiejkolwiek wymiany midzy
producentami a konsumentami. I chocia wyroki mierci za czarny rynek wykonywano jeszcze
w kwietniu 1945 r., trudno byo przekona miliony ludzi o koniecznoci marznicia i godowania. Nic
nie byo w stanie powstrzyma zarwno poktnego uboju, jak i wypraw mieszkacw miast na wie
w poszukiwaniu ywnoci (Hamsterfahrten) czy faszowania i wyudzania kartek zaopatrzeniowych.
W czarnorynkowych transakcjach powszechnie brali udzia chopi, jak i przemysowcy, onierze
(zrabowane czy kupione na okupowanych terenach towary stanowiy du cz nielegalnego obrotu),
esesmani pilnujcy obozw koncentracyjnych (gdzie funkcjonoway osobne czarne rynki). Drobni
aktorzy czarnego rynku czuli si usprawiedliwienie, skoro nawet nawoujce do oszczdnoci elity
partyjne byy uwikane w skandale konsumpcyjne. [] Udzia w operacjach czarnorynkowych jako
klienci, ale tez kupcy czy porednicy stanowi dla mieszkacw miast konieczno, by warunkiem
przeycia. Beneficjentem bya natomiast wie, zwaszcza znajdujca si bezporednio na zapleczu
metropolii
13
.

O tym zjawisku rwnoczesnego oficjalnego podporzdkowania si
rozporzdzeniom, systemowi wojennej aprowizacji i produkcji towarw przeznaczonych na
sprzeda (do ssiednich miasteczek, miast) przeczyta mona niejako pomidzy opisami
przygd chopca zostawionego na wsi. I cho opowie sama w sobie nie jest o misie,
kiebasie i winiobiciach, mona poprzez te elementy odczyta wiat i zachowania ludzkie,
wyjania postpowanie bohaterw. Niezbdne jest take powoanie innej kategorii
opisujcej czowieka kategorii misnoci. Jest to specyficzne przedstawienie (nie tylko
w tekcie literackim, ale na nim bd si opiera) jednostki, ktra nie funkcjonuje jako
podmiot, ale przedmiot; posiada zewntrzn form ciao, ow misno wanie
i wntrze, czyli dusz, moralno, rozum, marzenia
14
. Te ostatnie jakby ulatuj

13
J. Kochanowski, Tylnymi drzwiami. Czarny rynek w Polsce 1944-1989, Warszawa 2010, s. 35, 39.
14
Zbigniew Herbert powiedzia, e czowiek to miso i marzenia, zob. Ze Zbigniewem Herbertem rozmawia
ksidz Janusz S. Pasierb, http://fundacjaherberta.com/krotki-rys-biograficzny/herbert-o-sobie/ze-zbigniewem
-herbertem-rozmawia-ksiadz-janusz-s-pasierb,[dostp: 01.06.2013] Za stron internetow podaj, e rozmowa
Barbara Maria Kownacka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
w momencie omdlenia, zmczenia, utraty wiadomoci z godu i bicia, pozostawiajc
jedynie powok, ktr zgodnie z treci ksiki na rne sposoby mona
wyeksploatowa lub porzuci, jak zbdn, zupenie popsut, niekompletn rzecz
15
Warto
odnotowa take, e wyrany podzia na dusz, co pozaziemskiego, i ciao, zwierzc
powok, niejednokrotnie implikuje rozrnienie na cz lepsz i gorsz czowieka,
zmusza do oceny i kategoryzacji
16
. Odwouje si te do biografii rzeczy, rwnoczenie
zaprzecza spolaryzowanemu myleniu, e rzecz jest towarem, czowiek za odrbn
jednostk, z wasnym uniwersum, ktra nie posiada wartoci wymiennej.

4. Miso i misno w Malowanym ptaku

Choroba i mier

Poznanie i opis ludzkiego ciaa bezwzgldnie czy si w opowieci chopca z chorob
i mierci. Zdobywanie takiej wiedzy zwizane jest z postaciami magicznymi, znachorkami,
ktre swymi mocami przy wykorzystaniu zmarego odstraszay choroby i leczyy,
zwaszcza chorych na wole:

Do izby wchodzili po kolei mczyni i kobiety chorzy na wole; z brd zwisay im ohydne,
zachodzce na szyj wory nabrzmiaego misa. Starucha podprowadzaa kadego pacjenta do zwok,
wykonywaa mu nad gardem zawie gesty, po czym siedmiokrotnie podnosia rk trupa i dotykaa
ni wola. Pacjent, blady ze strachu, za kadym razem musia powtarza: Id precz, chorbsko, tam,
dokd idzie ta rka. Po zabiegu pacjenci pacili rodzinie zmarego. Trupa pozostawiono w izbie.
Lewa rka spoczywaa mu na piersi, w praw, zesztywnia, wetknito gromnic. Czwartego dnia,
kiedy smrd w izbie wzmg si, do wioski sprowadzono ksidza i rozpoczto przygotowania do
pogrzebu
17
.

Niezwykle wanym elementem s nie tyle zaklcia wypowiadane, by dozna
uzdrowienia, ale czynnoci magiczne. Wi si one bezporednio z ludzkim ciaem,
z ciaem martwym (jak w powyszym przykadzie), zesztywniaym, niepochowanym lub
z martwym ciaem zwierzcym, z misem. Wsplny jest moment, gdy w totem, jak mona

zostaa opublikowana po raz pierwszy w Zeszytach Literackich 2002, nr 4.
15
O przedmiotowym traktowaniu ciaa obszernie pisze Boena Shallcross, zob. teje, Rzeczy i Zagada,
Krakw 2012.
16
O czowieku i ciele w aspekcie filozoficznym pisze midzy innymi Katarzyna Gurczyska-Sady, zob. teje,
Czowiek jako sowo i ciao. W poszukiwaniu nowej koncepcji podmiotu, Krakw 2013
17
J. Kosiski, dz. cyt., s. 113-114.
I dlaczego [Bg] nie zmienia ich [grzesznikw] w miso i cukier? Malowany ptak Jerzego Kosiskiego a miso
i kategoria misnoci
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
201
okreli te elementy ciaa czy misa, traci sw moc dzieje si tak, gdy nastpuje rozkad,
smrd trupa ogarnia pomieszczenia i kiedy rozpoczyna si proces gnilny zakopanego
kawaka misa. Marta, pierwsza opiekunka chopca na wsi, praktykuje tak wanie metod.

Marta nie poddawaa si chorobie i blowi. Toczya z nimi cig, chytr walk. Kiedy bl zaczyna j
mczy, braa kawa surowego misa, kroia drobno i umieszczaa w glinianym garnku. Zalewaa
miso wod wydobyt ze studni tu przed wschodem soca, po czym zakopywaa garnek gboko
w rogu chaty. To, jak twierdzia, na kilka dni dopki nie gnio miso przynosio jej ulg. Ale
pniej, kiedy bl wraca, musiaa cierpliwie powtarza cay zabieg
18
.

W tekcie brak jednak doprecyzowania, jakie miso mogo by uyte w tym rytualne
zwalczajcym ble. Wiadomym jest natomiast, e konina stanowia wany element
w jadospisie, skra koska potrzebna bya do wyprawiania i szycia rnego rodzaju
tekstyliw, a najwaniejsze byy koskie koci. Wykorzystywano je bowiem w celach
leczniczych, na przykad napar z zi i sproszkowanych koci pomaga na powane
choroby, zby leczy okad z abich udek posypanych zmielonymi zbami koskimi,
zwglone kopyta miay zastosowanie przy przezibieniach, koci miednicy natomiast
zapobiegay atakom epileptycznym
19
.
Dla bohaterw Malowanego ptaka obcowanie ze wiatem przyrody byo
dowiadczeniem zwyczajnym; to natura dawaa schronienie, a przede wszystkim
poywienie. Dlatego te w jednym z fragmentw powieci mona przeczyta o radosnych
i oywionych wieniakach, ktrzy wybierali si na grzybobranie. Codzienno zwizana bya
wic z poznaniem egzystencji zwierzt (zarwno yjcych na wolnoci, jak i gospodarskich),
ktrej niezbywalnym elementem bya mier. Pozwolio to chopcu nazwa niektre
zjawiska i zdarzenia, ktrych sta si nie tylko obserwatorem, ale take uczestnikiem.
Czynnoci takie jak ciganie skry z wierzchowca, ktrego naleao zabi z powodu
zamanej nogi czy wiartowanie misa, byy zwyczajn praktyk na wsi. Niemal
z zachwytem bohater odnotowuje informacj o wiecie mu bliskim, acz nieznanym:
o wycignitym spod sioda kawaku misa, ugotowanym gorcem wydzielanym przez
konia i jedca; byo sinoszare, jedzone rkami. Codzienno stanowio ciganie skrek
i patroszenie krlikw, z ktrych kobiety przygotowyway smakowite dania. Jednak sam
proces wczeniejsze zabicie zwierzt musia by dokonany przez silnego mczyzn, by
krliki poniosy mier szybk i bezbolesn. W Malowanym ptaku opisana jest sytuacja

18
Tame, s. 17.
19
Zob. tame, s. 107.
Barbara Maria Kownacka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
zamiany rl podczas tej czynnoci, gdy chopiec zosta zmuszony do samodzielnego
zabicia rosej biaej krlicy ciosem midzy uszy, cho zwierz szamotao si i popiskiwao.
Dla pewnoci uderzy dwa razy i zabra si do cigania skry, poczwszy od rozcicia
futerka na nogach, oddzielajc je od mini, a do samej szyi. To niezwykle trudne miejsce
ze wzgldu na krwawienie spowodowane uderzeniem; chopiec nie widzia wic, gdzie jest
skra, a gdzie miso krlicy. Dalej z przestrachem opisuje: Poniewa najdrobniejsze
uszkodzenie cennego krliczego futerka wprawiao Makara [mieszkaca wsi, u ktrego
przebywa przyp. BMK] w furi, wolaem nie myle, co mi zrobi, jeli niechccy
przedziurawi akurat t skrk
20
. Z pietyzmem zdziera j w stron gowy, gdy ciaem
zwierzcia wstrzsn dreszcz, a chopca obla pot. Zdawao si, i s to ostatnie
pomiertne skurcze mini krlicy, ciao jej jednak po raz wtry drgno. Okazao si, e
bya jedynie oguszona.
Wspomnienie nieudanego zamiaru umiercenia krlicy odsania wielopoziomow
narracj i pozwala w tak maej prbie opisu zauway pewne prawidowoci. Prcz tego, e
mae miasteczka i wsie stanowiy zaplecza aprowizacyjne miast, miejsca poboru ywnoci
przez wojsko okupanta, a nierzadko rwnie rdo produktw pokarmowych dla
partyzantw, daway one okazj do tworzenia samowystarczalnych mikrorodowisk
(proponujc ycie osiade, stae, co istotne w okolicznociach wojennych) dla wielu ludzi
o odmiennych cechach charakteru, niekiedy bez moliwoci wskazania jakiejkolwiek
typologii. Szczegln uwag powinna jednak zwraca opisana scena zarwno ze wzgldu
na okruciestwo czowieka, ktry zmusi dziecko do zabicia ogromnego, cikiego
zwierzcia (i wyjtkowego ze wzgldu na urod i wielko oraz moliwoci licznych
miotw, co wywierao dodatkowo presj i kumulowao strach), jak i dramaturgi samego
wydarzenia przebudzenia po oguszeniu obdzieranej ze skrki samicy krla.

Przedmiotowo i okruciestwo

Nagromadzenie scen mrocznych, przesiknitych zem i przemoc, pozostaje w pamici
piszcego o tym chopca w postaci traumy, wspomnienia horroru, jaki mia miejsce w jego
przeszoci. To zo i okruciestwo dowiadczone przez dziecko pozwala na chodny opis,
przedstawienie zdarze bez uycia penych emocji sw czy ez; jak rwnie bez pewnych
hamulcw. Wiele sytuacji mona tumaczy poprzez niedoroso bohatera, brak
wyksztaconego jeszcze krgosupa moralnego lub przez zdeprawowanie w okresie

20
Tame, s. 195.
I dlaczego [Bg] nie zmienia ich [grzesznikw] w miso i cukier? Malowany ptak Jerzego Kosiskiego a miso
i kategoria misnoci
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
203
dziecicym przez okrutnikw ze wsi, u ktrych przyszo mu przebywa; podstawow
jednak kategori opisu, nie tylko w tym wypadku, ale i w innych, jest jego ciekawo, ch
poznania i zasmakowania wiata. To ona kieruje bohaterem, ktry w swobodny sposb
oddaje, scena po scenie, szar wygodniaych, atakujcych si wzajemnie szczurw.

W odbitym wietle dostrzegaem mokre grzbiety i yse ogony. Co rusz, niby spieniona fala, dziesitki
dugich, wychudych szczurw rzucay si spazmatycznie na gadkie ciany bunkra, lecz za kadym
razem spaday bezradnie na grzbiety pozostaych. Wpatrzony w falujc mas, obserwowaem, jak
szczury morduj si i poeraj nawzajem, jak wygryzaj sobie z furi kawaki misa lub skrawki sierci.
Tryskajca z ran krew tylko bardziej rozjuszaa gryzonie. Kady z nich pragn wyrwa si spord
kotujcej masy; walczy o miejsce na szczycie ywej piramidy, eby jeszcze raz ponowi prb
wdrapania si po cianie, nawet jeli mia to przypaci kolejn dziur wygryzion w zadku. Patrzyem
na to widowisko jak sparaliowany, nie potrafic oderwa si od krawdzi otworu; brakowao mi siy
woli, by go zasoni blach i odej. Nagle rozkoysane morze szczurw rozstpio si i powoli,
niespiesznie, niczym rka pywaka, wynurzya si z niego ogryziona do koci do z szeroko
rozczapierzonymi palcami, a za ni rami. Przez chwil sterczaa nieruchomo nad kotujcymi si
szczurami, a wtem napr toczcych si zwierzt wypchn na powierzchni cay bkitnobiay
szkielet cieli, miejscami zupenie odarty z misa, gdzie indziej wci pokryty skrawkami czerwonej
skry i szarej odziey. Pomidzy ebrami, pod pachami oraz tam, gdzie wczeniej znajdowa si
brzuch, wychude gryzonie walczyy zajadle o zwisajce resztki mini i kiszek. Oszalae z godu,
wyryway sobie strzpy odziey, skry, bezksztatne ochapy misa. Daway nura w rodek ciaa, po
czym wyskakiway przez inny wygryziony otwr. Trup osun si w d pod ich atakami. Kiedy znw
wypyn na powierzchni krwawej, skotowanej topieli, by to ju tylko goy szkielet
21
.

Miso w tym fragmencie odnosi si zarwno do szcztkw trucha szczurzego,
a raczej wyrywanych kawakw ich zwierzcych, jeszcze yjcych, cia w szale i pod
wpywem potnego godu, oraz do ludzkiego ciaa, ktre traktowane jest na rwni z tym
zwierzcym. Nastpio tu somatyczne zrwnanie czowieka i zwierzcia, nie jest bowiem
istotne, jakie to miso, wane, by zaspakajao gd
22
.
To uprzedmiotowienie obecne jest na kartach powieci wielokrotnie, scena weselna
ukazuje na przykad oszoomion toastami i panujcym wok zamieszaniem pann mod,
ktra nie zauwaa, e mczyni szczypi j w poladki lub mitosz jej cycki oraz
rwnorzdno czynw mczyzn: wbicie noa w plecy czowieka i ugryzienie ze smakiem
pta kiebasy. Ranny () chcia co powiedzie, ale zdoa jedynie wyplu kawaek

21
Tame, s. 82-86.
22
Wtek ten mona take odczytywa w kontekcie jedzenia misa jako takiego (w opozycji wobec
wegetarianizmu), a przede wszystkim jako wtek kanibalistyczny.
Barbara Maria Kownacka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
przeutej kapusty. () Upewniajc si, czy mnie nikt nie widzi, i daremnie usiujc
pohamowa drenie, wymknem si jak szczur przez uchylone drzwi i pognaem do
stodoy
23
relacjonuje bohater. Z atwoci mona wic znale porwnania zakoczonej
mierci ludzkiej bjki do wiata agresywnych zwierzt: zwarli si na rodku izby; gryli
si jak wcieke psy, wyrywajc sobie zbami skrawki ubra i misa; potem sczepiali si
i znw okadali piciami, drapali pazurami; nad si jak ropucha, zamachn szeroko
i ze straszliw si waln przeciwnika, wgniatajc mu twarz; gowa uderzonego stukna
o klepisko i jakby zacza si topi; tworzya si wok niej coraz wiksza kaua krwi.
Mczyzna nie y
24
. Analogie zwizane z pokarmami ([] onierz pad na ziemi,
z czaszk zmiadon jak jaskcze jajo. Krew i biae grudy mzgu, podobne do miszu
rozbitego orzecha, wycieky mu na wosy
25
) dostarczaj sw z repozytorium znanego
dotychczas, oswojonego i naturalnego; pozwalaj nazwa to, co a niewyraalne w swej
grozie bicie, wywlekanie z domostwa, gwat na oczach rodziny, kastracja przy onie
i crkach. Oszalaa kobieta rzucia si na pomoc mowi, drapic i gryzc oprawcw.
Wyjc z radoci, Kamucy pochwycili j, si otworzyli jej usta i wepchnli do garda
krwawy ochap misa
26
. To miso prcz tego, e stanowio najbardziej energetyczny
element posiku, niezwykle cenny w czasie drugiej wojny wiatowej, bo deficytowy, zostao
wykorzystane w okrutnej scenie rebours po tym nic ju nie zostaje z czowieczestwa;
wspomnienie tej sceny bohater zakoczy lakonicznym i wymownym, bo symbolicznym
wskazaniem na ponc chaup, jako siedlisko czowieka i czowieczestwa.

Uczucie godu i samotnoci

Ludzie li, okrutni i chciwi, ale te niebdcy podli (lub o ktrych czytelnik tego nie wie),
powodowani s wielokrotnie uczuciem godu, co zdawa si moe oczywistoci w czasie
wojny nutrytywno bowiem stanowi podstaw potrzeb czowieka
27
. Ona zmusza do
wystpkw przeciwko drugiemu czowiekowi, jakby nie obowizywa dekalog lub
panowao wrcz prawo odwrconego dekalogu. Podobnym pitnem odcinie si obecne
niemal na wszystkich kartach ksiki uczucie samotnoci. Celowo zestawiam dwa odmienne
elementy jeden dotyczcy braku pokarmu, czyli odnoszcy si do zewntrznej powoki,

23
Tame, s. 112-113.
24
Tame, passim.
25
Tame, s. 234.
26
Tame.
27
W piramidzie (hierarchii) potrzeb wedug Abrahama Maslowa jedzenie jest fundamentalne dla
prawidowego funkcjonowania bio-psycho-spoecznego czowieka.
I dlaczego [Bg] nie zmienia ich [grzesznikw] w miso i cukier? Malowany ptak Jerzego Kosiskiego a miso
i kategoria misnoci
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
205
do ciaa ludzkiego i drugi, ktry zwizany jest z wntrzem, psychik i odczuciami
stanowi one bowiem nierozerwalny tandem, czego dowodem sowa chopca: Byem
saby z zimna i godu. Nie miaem pojcia, co robi ani dokd i. Rodzice wci si nie
zjawiali. Wstrzsany dreszczami, zwymiotowaem. Musiaem znale ludzi
28
. Gdy bohater
przekazuje informacje o tych stanach, uywa prostego jzyka, zda krtkich,
nierozwinitych, bdcych jedynie komunikatem: Byem godny i baem si mroku;
Byem godny i bardzo osabiony; Wreszcie, godny i wyczerpany, postanowiem zaj
do nastpnej wioski. Jednoczenie jego omamy i wyobraenia powodowane sytuacjami
granicznymi dotycz konkretnych pokarmw, za ktrymi wyranie tskni: ogromna misa
woowiny przyprawianej octem, czosnkiem, pieprzem i sol; gar owsianej grucy
zagszczonej kiszon kapust i kawakami tustego, soczystego boczku; rwno ucite pajdy
jczmiennego chleba namoczone w barszczu z kasz, ziemniakami i kukurydz
29
.
Dowiadczenie okruciestwa i pozostawienia bez pomocy czy nawet obecnoci
kogo dorosego, opiekuna, chopiec z Malowanego ptaka tumaczy sobie poprzez
porwnanie do opieki Boskiej nad tym, co dzieje si na ziemi.

Oboki zleway si, to janiejc, to ciemniejc. Gdzie wysoko ponad nimi Bg dyrygowa wszystkim.
Teraz rozumiaem, dlaczego brakowao Mu czasu na zajmowanie si tak ma, czarn pch jak ja.
Mia na gowie ogromne, walczce z sob armie, niezliczon ilo ludzi, zwierzt, maszyn. Musia
decydowa, ktra strona zwyciy, ktra zostanie pokonana; kto przeyje, kto umrze. () Nawet
najbardziej zapracowany Bg nie pozwoliby tak skrzywdzi Swojego ludu. () Z punktu widzenia
Boga najsensowniejsze wydawao si, e skoro wszyscy mordowali, wszyscy powinni przegra wojn
30
.

Ciekawym, acz nieco marginalnym wtkiem moe by te fakt opisu godu zwierzt;
te bowiem cierpi z powodu braku jedzenia nie mniej ni ludzie. Na kartach Malowanego
ptaka peno jest wygodniaych ptakw o wycignitych szyjach, godnych much, sycha
te chrzkanie pozbawionych jedzenia wi i tupanie w klatkach godnych krlikw.

Nutrytywno i seks

Istotne s jeszcze inne wtki cile zwizane z misem i kategori misnoci, powoan
celowo na potrzeby niniejszej pracy. Bohater jako uwany obserwator opisa dwie sceny

28
J. Kosiski, dz. cyt., s. 23.
29
Tame, s. 211.
30
Tame, s. 226.
Barbara Maria Kownacka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
posiku, zaspokajania potrzeby nutrytywnej przy rwnoczesnym nasycaniu wzroku, ktre
w szczeglny sposb cz to, co jedzone, z tym, co odczuwane
31
. W czasie posiku
u mynarza, gdy przy stole zasiada waciciel chaupy z on i parobek, kocur na pododze
rozpocz seksualne natarcie na kotk. Zgromadzeni obserwowali scen w milczeniu, po
czym kobieta i parobek przestali je, wpatrywali si w siebie z rozchylonymi ustami.

Kobieta, dyszc ciko, wsuna donie pod obfite, falujce piersi i ciskaa je raz po raz, niewiadoma,
co robi. Parobek, spogldajc na zmian to na koty, to na ni, obliza suche wargi i z trudem przekn
trzymany w ustach pokarm. () Mynarz odtrci on jednym kopniciem. I szybkim ruchem, takim,
jakim kobiety obierajce kartofle wydubuj z nich zgniy misz, wbi yk w oko modzieca i ni
zakrci. Oko wyskoczyo z twarzy jak tko ze stuczonego jaja i po rce mynarza stoczyo si na
podog. () Wbi zakrwawion yk w drugie oko, ktre wyskoczyo jeszcze szybciej ni pierwsze.
Przez moment wisiao na policzku chopca, jakby wahao si, co robi, ale w kocu zelizgno mu si
po koszuli na podog
32
.

W kolejnym przedstawionym fragmencie naley zwrci uwag nie tyle na sam fakt
wystpowania jedzenia, ile na kontekst zwizany z pci, w jakim miso si pojawia.

Podziwiaem apetyt obu mczyzn: ogromne kaway misa i chleba, popijane gbokimi haustami
gorzaki, znikay im w gardach niczym orzeszki laskowe. Jedynie kobieta wolno przeuwaa kady
ks. Kiedy pochylaa gow nisko nad mis, parobek rzuca ukradkowe, szybsze od byskawic
spojrzenia na peny gors jej sukni
33
.

W scenie bierze udzia dwch mczyzn i kobieta, wyranie rnicy si
zachowaniem parobek raptownie i apczywie pochania pokarm i rzuca na kobiet rwnie
szybkie spojrzenia (opisane tu poetycko jako szybsze od byskawic, co moe by
trawestacj z Homera), kobieta je niezwykle wolno, dbajc o gesty. Tak wypreparowany
cytat mgby dowodzi schematycznego, bdnego, a utrwalonego spoecznie podziau na

31
W badaniach nad kuchni i kulinariami novum nie stanowi fakt estetycznego jedzenia (jako czynnoci
i pokarmu). Katarzyna eska-Bk, ktra zajmuje si histori kuchni i szeroko pojtymi kulinariami,
w jednej ze swoich ksiek, w rozdziale pod tytuem Jedzenie i pe. O budowaniu tosamoci, strategiach ciaa
i kanonach pikna podaje: We wzrokocentrycznej kulturze, w ktrej style i yciowe strategie oraz sposoby
postrzegania wiata i jego interpretowania znalazy si pod wpywem wszechmocnych mediw, wszelkie
przekazy jak zauway Jean Baudrillard nie su ju dzi opisywaniu wiata, ale tworz odrbn
rzeczywisto, autonomiczny przedmiot podania, teje, O pokarmach, smakach i utraconych znaczeniach.
Historia kultury sub speciae culinaria, Opole 2010, s. 164.
32
Tame, s. 53-54.
33
Tame, s. 51-54.
I dlaczego [Bg] nie zmienia ich [grzesznikw] w miso i cukier? Malowany ptak Jerzego Kosiskiego a miso
i kategoria misnoci
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
207
to, co kobiece i mskie w zachowaniu i charakterze, przypisujc kobietom przymioty
zwizane z pochoci, delikatnoci, dbaoci o szczegy, wegetacj, mczyznom za
popdliwo, energiczno, werw
34
. Wanym jest tutaj fakt ukradkowego spojrzenia
parobka na gors sukni, co oczywicie zwizane jest z seksualnoci. Ewka, jedna
z opisywanych w Malowanym ptaku postaci, ktrej zadaniem byo zajmowanie si kuchni,
odrywa si od niej jednak, gdy tylko mczyni wychodz z domu; pozwalajc wwczas
dotyka swojego ciaa chopcu i uczc go rwnoczenie odczuwania jego wasnej
przyjemnoci.

Pniej, gdy Makar i jego syn ju spali, przynosia mi kolacj. Poykaem j szybko, podczas gdy Ewka
gadzia mnie zmysowo po nogach, caowaa po wosach i popiesznie cigaa mi ubranie. Kiedy
kadlimy si obok siebie, przytulaa si mocno, mwic, gdzie mam j caowa, gdzie ssa.
Speniaem wszystkie jej yczenia, nawet jeli to, co kazaa mi robi, byo dla mnie bolesne lub
niezrozumiae. [] Ciao jej byo siedliskiem dziwnych wewntrznych wstrzsw i napi. Chwilami
naprao si jak krlicza skrka, ktr dla wysuszenia nacignito na desk, po czym nagle znw si
uspokajao. Zdarzao si, kiedy Przepirka zamyka si z kozami, a Makar jeszcze nie wrci do
chaupy, e Ewka w cigu dnia odnajdywaa mnie w jednej z szop z krliczymi klatkami
35
.

czenie jedzenia z seksem, chociaby poprzez uywanie metafor pokarmowych
przy opisach scen uniesie, jest zabiegiem czsto stosowanym w Malowanym ptaku. Poznanie
zakazanej dla dzieci przestrzeni seksu dokonuje si tutaj dziki elementom znanym ze
wiata natury, opisom ycia zwierzt, o ktrym ma wiedz bohater. Pokazuje to zanurzenie
dziecka w innej niejako ni seksualna strefie. Narrator cignie ten wtek jeszcze dalej
zwierzta staj si wielokrotnie przedmiotem okrutnych gwatw, dewiacji i zbocze. Jak
choby pies wykorzystywany do pilnowania umieszczonego pod sufitem dziecka, szczuty,
gotowy rozszarpa na kawaki i zdolny rzuci si do garda za najmniejszy nawet ruch
([Judasz] jednym kapniciem szczk mg zabi czowieka
36
). Albo kozio sucy
Ewce do zabawiania:


34
O genderowym rozrnieniu w kontekcie kulinariw zob. B. Kownacka, Tosamo kulinarna. Historia
jedzenia jako historia o spoeczestwie, [w:] Dyskursy o kulturze kultura codziennoci, codzienno w kulturze, red.
B. Sukowski, A. Sotys, d [w druku]; C.J. Adams, Pciowa polityka misa, prze. P. Sobolczyk, Red 2009
-2010, nr 10. Autorka prowadzi stron internetow, na ktrej zamieszcza informacje o swoich badaniach o raz
ich rezultaty: www.caroljadams.com/spom.html (dostp: 14.02.2014)
35
J. Kosiski, dz. cyt., s. 190-191.
36
Tame, s. 154. Znaczce jest imi psa, odwoujce si bezporednio do postaci biblijnego zdrajcy, zob. na
przykad Biblia Tysiclecia, Mt 26,47-56.
Barbara Maria Kownacka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
Makar podszed do koza i brzozow witk zacz go gadzi po podbrzuszu. Nastpnie, kilkoma
lekkimi uderzeniami witki, zmusi besti, by stana przednimi nogami na niskiej pce. Ewka zrzucia
przecierado; ujrzaem ze zgroz, e jest naga. Wsuna si pod capa, przywierajc do niego jak do
mczyzny. Makar co pewien czas odpycha j na bok i jeszcze bardziej podnieca koza. Po chwili
znw zaczynaa spkowa ze zwierzciem, obejmujc je namitnie i poruszajc energicznie biodrami.
Co we mnie pko
37
.

Jedzenie i opieka

Zupenie inny charakter miay zdarzenia u kresu wojny, gdy bohater spotka onierzy
radzieckich. Do mczyzn przychodziy kobiety, obcigay bluzki, podnosiy spdnice
i koysay biodrami, otrzymujc w zamian puszki amerykaskiej woowiny i wieprzowiny,
niezbdne bibuki i machork do papierosw, a wieniacy wymieniali owoce i warzywa na
peklowan wieprzowin przesyan czerwonoarmistom a hen z Ameryki
38
. Sytuacja
chopca take ulega zmianie, bo relacje midzy dorosymi a dziemi wrciy do normy
osoby starsze opiekoway si malcami, staray si zapewni im wszystko, co byo
niezbdne do ycia. Opiek i trosk, jak nad gwnym bohaterem Malowanego ptaka obj
jeden z mczyzn, Mitka, przyrwna mona do tej, jak obdarza ojciec syna. Wyraaa si
ona w prostych czynnociach, staej obecnoci w trudnych dla dziecka chwilach:
w momentach bolesnych zastrzykw, choroby wywoanej przejedzeniem (nagym
dostarczeniem pokarmu do obkurczonego odka chopca), podczas wymiotw, kiedy
wyciera on dziecku twarz mokrym rcznikiem. Dziki tej starannoci i sympatii wobec
maego bohatera, mia on szans przybra na wadze: [Mitka] Wyawia dla mnie
z ogromnego kota najlepsze kawaki misa, zgarnia tuszcz z zupy
39
. Chopiec
naladowa zachowania onierzy i pilnie si uczy, by nie uchodzi duej za maego.
Szalone wraenie jak sam okreli wywary na nim ksiki, z ktrymi nie spotyka si
w czasie swych ucieczek, wdrwek i tuaczek. Byy dobrem luksusowym, porwnanym do
misa konserwowego. wiat zamknity midzy okadkami zdawa si by o wiele bogatszy
i lepiej pomylany ni ten, ktry zna z dowiadczenia. Ciekawym tego podsumowaniem s
sowa: W yciu codziennym na przykad widywao si wiele osb nigdy ich dobrze nie
poznajc, podczas gdy o postaciach z ksiek wiedziao si i co myl, i co zamierzaj
40
,
ktre wskazuj na gbokie zastanowienie nad istot czowieka, jego samopoznaniem

37
J. Kosiski, dz. cyt., s. 198.
38
Tame, s. 255.
39
Tame, s. 257.
40
Tame, s. 243.
I dlaczego [Bg] nie zmienia ich [grzesznikw] w miso i cukier? Malowany ptak Jerzego Kosiskiego a miso
i kategoria misnoci
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
209
i wytwarzaniem wizi spoecznych. To charakterystyczne zastanowienie moe by rytem
dorosoci, ale te zauwaonej i wyznawanej prawdy yciowej u kresu pewnego etapu.
Takim niewtpliwie byo przebywanie w puku sowieckim. Bilans w wiadomoci bohatera
dotyczy te wasnej osoby, waciwoci bycia sob i ksztatowania si postaw; notuje on:
Martwiem si. Co si ze mn stanie, kiedy dorosn? Jak bd si prezentowa, ogldany
wieloma oczami partii? Jakie byo moje najgbsze jdro: zdrowe niczym rodek wieo
zerwanego jabka czy zgnie niby toczona przez robaki pestka zepsutej liwki?
41
.
Znajdujcy si wyranie pod wpywem mylenia o partii i ludzie pracujcym jako
o lokomotywie cigncej cay pocig, w ktrej Stalin by maszynist, rekapituluje histori
poznania onierzy:

ycie sowieckich dorosych nie byo atwe. Moe rwnie cikie jak moje podczas tuaczki po wsiach,
kiedy to wszdzie brano mnie za Cygana. Czowiek mia do wyboru wiele cieek, drg i szos, ktrymi
mg przej przez ycie. Ale niektre koczyy si lepo, inne wiody na moczary lub do
niebezpiecznych puapek i wnykw
42
.

Dalsze losy chopca, odprowadzonego do sierocica i odnalezionego przez oboje
rodzicw, rwnie nie naleay do atwych. Trafi do domu i do realiw Polski Ludowej;
ycie byo tu wprawdzie uregulowane przez pory dnia i nocy, jednak bohatera mierziy
nawet posiki. Nie docenia trudw matki przy zdobywaniu produktw ywnociowych,
kiedy ta wychodzia o wicie, staa w niekoczcych si kolejkach. Bohater Malowanego ptaka
nie mg wyrazi swych przekona ze wzgldu na wojenn niemot, a sdzi, e jedynie
maym dzieciom potrzebni s rodzice. Chopcy w jego wieku powinni mie ju natomiast
prawo wyboru. Ale ostatecznie nie potrafi skorzysta z wolnoci i nie uciek; odzyska
mow, nucc piosenk poznan w czasie wojennego spotkania z onierzem sowieckim.
Przedstawione fragmenty Malowanego ptaka dotyczce poywienia, zwaszcza misa
i kategorii misnoci, s przede wszystkim kluczem poznawczym i interpretacyjnym, nie
za celem samym w sobie, by opisa fabu. Praca ta nie aspiruje do odkrywania nowej
paszczyzny w przedstawianiu czy interpretowaniu powieci Kosiskiego ani do
caociowej analizy kategorii misa. Zadaniem jej byo wskazanie wyranych granic midzy
tym, co dotyczy misa i cielesnoci w wiecie zwierzt i w uniwersum ludzi oraz zauwaenie
styku i przenikania si tych dwch mikrokosmosw. Std te zaprezentowane cytaty

41
Tame, s. 253.
42
Tame, s. 254.

Barbara Maria Kownacka
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
czstokro nie wystpuj w porzdku waciwym dla akcji i sytuacji bohatera. Chodzio mi
bowiem o poszukiwanie zwizkw pomidzy dziaaniem wok misa a znaczeniem,
jakie nadawali mu obserwatorzy poszczeglnych zdarze i zachowaniem samych
uczestnikw sytuacji opisanych na kartach powieci. Poszukiwania graniczce z badaniami
tematologicznymi i zwizanymi z histori idei
43
pozwoliy na utkanie opowieci
antropologicznej o przestrzeni i bohaterach w zwizku z obran tematyk. Wana staa si
wic narracja w odniesieniu do misa i misnoci rozumiana historycznie. Takie
zaprezentowanie tematu moe przekaza wicej informacji o wybranym odcinku czasu
wojny w strefie cywilnej, poza obozami, okupacji na wsi w opozycji wobec
zurbanizowanej przestrzeni ni inne realistycznie potraktowane szczegy; to dowd na
to, e tendencja opisu wiata poprzez dyskurs misny jest uniwersalna
SUMMARY
And why doesnt he [God] turn them [sinners] into meat and sugar? Painted
Bird by Jerzy Kosinski versus meat and meatness category.

The space of a tiny town was the hiding place of a little boy from Jerzy Kosinskis Painted
Bird. However, life amongst bad villagers, violence, pigsticking, alongside the shortage of
food was not easy at all. Both the historical events and everyday situations triggered the
boys reflections and rhetorical al questions: Was the Red Army coming? The throbbing in
the earth was like a heartbeat. I was wondering why, if God could change sinners into
pillars of salt so easily, why was salt so expensive? And why doesnt He turn some sinners
into meat and sugar? The villagers certainly needed these as much as they salt.
During specific times, such as war and occupation, the analysis of threads connected with
meat and food, pigsticking and sausages in particular shows two different orders: the
nutritional as the first, the second one deals with the meatness category considered as

43
Wicej o tych dyscyplinach zob. M. Skwara, Stara i nowa komparatystyka literacka, [w:] Komparatystyka dla
humanistw. Podrcznik akademicki, red. M. Dbrowski, Warszawa 2011; M. Janion, Teoria literatury ze stanowiska
teorii arcydzie literackich (Historia literatury a historia idei), [w:] teje, Odnawianie znacze, Krakw 1980; O historii
idei zob. te M. Brocki, Historia idei i etnologia w obrbie struktury znaku, Konteksty. Polska Sztuka Ludowa
1970, nr 1-2, s. 75-80; A.O. Lovejoy, Wielki acuch bytw. Studium z dziejw idei, prze. A. Przybyszewski,
Warszawa 1999; M. Foucault, Archeologia wiedzy, prze. A. Siemek, Warszawa 2002.

I dlaczego [Bg] nie zmienia ich [grzesznikw] w miso i cukier? Malowany ptak Jerzego Kosiskiego a miso
i kategoria misnoci
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
211
carnality and the potential to see the other human beings as meat and soul (or meat and
dreams, as Hubert used to say). The article aims to present the above mentioned orders of
talking about meat and certain meatness category in a literary text.

JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
2014 nr 2 zwierzco


PROLEGOMENA
HISTORIA NIE TYLKO JEDNEGO KONIA. WYZNANIA
ZAWSTYDZONEGO MISOERCY

PIOTR KRUPISKI

Justyna Tymieniecka-Suchanek, Literatura rosyjska wobec upodmiotowienia
zwierzt. W krgu zagadnie ekofilozoficznych, Wydawnictwo Uniwersytetu
lskiego, Katowice 2013, s. 374.

dyby zapyta polskiego czytelnika, z jakim zwierzciem kojarzy mu si rosyjska
literatura, wybr z pewnoci padby na konia. Nie sposb wykreli z pamici
niezwykle sugestywnych obrazw cierpie tych szlachetnych zwierzt, jakie
pozostawili Fiodor Dostojewski (straszny sen Raskolnikowa), Lew Tostoj (w Bystronogim),
Izaak Babel czy autor Dobrego traktowania koni, Wodzimierz Majakowski. Fragmenty te
stanowi jednak zaledwie uamek wielkiej lekcji empatii wobec zwierzt czy, nieco szerzej,
wobec przyrody, jak da si wyczyta z utworw rosyjskich pisarzy i pisarek. O tym, e
szeroko pojta problematyka ekologiczna to niezwykle istotny nurt rosyjskiego
pimiennictwa przekonuje wydana niedawno obszerna monografia Justyny Tymienieckiej-
Suchanek, rusycystki z Uniwersytetu lskiego, zatytuowana: Literatura rosyjska wobec
upodmiotowienia zwierzt. W krgu zagadnie ekofilozoficznych.
Ju tytu tego naukowego dziea zapowiada, e obcowa bdziemy z projektem
niezwykle ambitnym, ktry za cel stawia sobie uwany ogld kilku przestrzeni
G
Historia nie tylko jednego konia. Wyznania zawstydzonego misoercy
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
213
problemowych rwnoczenie. Bo cho, jako si rzeko, Justyna Tymieniecka-Suchanek jest
filolok, historyczk rosyjskiej literatury, ktra analizie poddaje jej ostatnie dwa stulecia, to
jednak w swojej najnowszej ksice daje si pozna rwnie jako znawczyni kilku innych
dziedzin wiedzy. Najwaniejsz z nich wydaje si wyeksponowana wanie w drugiej czci
tytuu ekofilozofia. Termin to ju na tyle dobrze zakorzeniony we wspczesnej
humanistyce (i posthumanistyce), i nie ma chyba potrzeby jego szczegowego
definiowania, powiedzmy wic tutaj tylko w najwikszym skrcie, e ekofilozofia, zwana
niekiedy rwnie filozofi ekologii czy ekologi gbok, stanowiaby nowy nurt w nauce
filozoficznej skupiajcy si wok problematyki rodowiska naturalnego. Niezwykle
istotnym elementem tej coraz popularniejszej ostatnimi czasy dyscypliny naukowej jest
zwracanie uwagi na kwesti moralnej odpowiedzialnoci w relacjach czowiek zwierz czy
czowiek przyroda.
Wspominajc o zwierztach, ktre s gwnymi bohaterami rozprawy Tymienieckiej
-Suchanek (odnajdziemy tu literackie portrety psw, kotw, wi, krw, niedwiedzi i wielu
innych), pamita jednak musimy, e dziki zdobyczom dwudziestowiecznej nauki,
a szczeglnie dziki rozwojowi takich dyscyplin jak etologia czy zoopsychologia, nasze
wspczesne spojrzenie na braci mniejszych (cudzysw to nieironiczny) ulego gbokiej
przemianie. Podczas gdy jeszcze stosunkowo niedawno status zwierzt nie rni si
znaczco od przedmiotw, dzi zwierzta staj si obiektem wielostronnych rozwaa
w dyskursie filozoficznym, etycznym, kulturowym, prawniczym, a nawet teologicznym
(pytanie o dusz istot tak blisko z nami spokrewnionych wydaje si coraz bardziej
aktualne). Uznawanie zwierzt za penoprawne, obdarzone wiadomoci osoby;
przyznawanie im moralnego statusu, nikogo ju dzisiaj nie dziwi ani nie oburza. Co istotne,
gboka zmiana, jaka niejako na naszych oczach zasza w myleniu o zwierztach (myleniu
ze zwierztami), nie pozostaa bez wpywu na to, jak postrzegamy samych siebie jako istoty
ludzkie. Antropocentryczny pomnik Czowieka jako wyjtkowego fenomenu,
posiadajcego monopol na jzyk, dusz i rozum jak obrazowo uja to autorka
recenzowanej tu ksiki zachwia si w posadach
1
. Innymi sowy, coraz czciej zrywa
si z mitem czowieka jako korony istnienia, przypominajc rwnoczenie, e ten, ktry
sam siebie przedstawia jako istot moralnie wysz, konsekwentnie doprowadzi do
dewastacji naszej planety, do wyginicia wielu gatunkw fauny i flory.

1
J. Tymieniecka-Suchanek, Literatura rosyjska wobec upodmiotowienia zwierzt. W krgu zagadnie ekofilozoficznych,
Katowice 2013, s. 24.
Piotr Krupiski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
214

A jak opisywane tu wiatopogldowe przemiany maj si do literatury rosyjskiej? To
jest wanie pytanie, na ktre postanowia odpowiedzie sobie badaczka. Skupiajc si na
wybranych przykadach z literatury rosyjskiej ostatnich dwch stuleci (a mowa tu zarwno
o beletrystyce, jak i publicystyce), Tymieniecka-Suchanek z uwag analizuje, czy pisarze
rosyjscy zastanawiali si nad wymiarem moralnym relacji czowieka ze zwierztami oraz czy
w ich dzieach mona odnale lady krytyki czowieka za to, jak bezwzgldnie postpuje
on z przedstawicielami fauny (polowania, kusownictwo, przemysowa hodowla zwierzt,
eksperymenty medyczne). Ogldana z tej perspektywy literatura, wbrew opiniom
okrelajcym j jako antropocentryczne niepodzielne krlestwo czowieka (pogld Igora
Jarkiewicza), przedstawia si jako zbir dzie, w ktrych, mwic metaforycznie, czowieka
nierzadko sadza si na awie oskaronych. Zarzuca mu si niewraliwo, egotyzm,
okruciestwo, zwaszcza w odniesieniu do istot najsabszych zwierzt. Po lekturze
prezentowanej tu monografii miao rzec mona, e nad gmachem rosyjskiego
pimiennictwa a do czasw nam wspczesnych unosi si duch Lwa Tostoja, jako
niekwestionowanego pisarskiego autorytetu, ale i wegetarianina, ktry przypominaby nam,
e to, co uwaamy za oczywisto zjadanie zwierzt czy si z zadawaniem cierpienia
i mierci ywym istotom. Istotom, z ktrymi wicej nas czy ni dzieli.
Nie ukrywam, e z tym ostatnim, wegetariaskim wtkiem, niezwykle istotnym dla
lskiej literaturoznawczyni i niczym leitmotiv przenikajcym cao jej rozprawy (do rangi
ekoetycznego probierza urasta w ksice pytanie o to, czy dany pisarz bd pisarka
spoywali miso, czy te kontentowali si jedynie jarsk diet), wiza si moe pewien
czytelniczy dyskomfort. I wbrew pozorom nie chodzi o to (albo nie tylko o to), e czytelnik
tak jak w wypadku piszcego te sowa moe by niepoprawnym misoerc i jako taki,
w trakcie lektury monografii Tymienieckiej-Suchanek niejednokrotnie stawiany bdzie
w sytuacji owej ciotki crki Tostoja, ktrej podczas obiadu zaserwowano yw kur
przywizan do stou, na ktrym pooono n. Dyskomfort, o ktrym wspomniaem,
w jakiej mierze wie si nie tylko z tego rodzaju skonfundowaniem, ale poza nie
wykracza. Mwic najbardziej wprost, dotyczyby on metodologicznych fundamentw
recenzowanego tu dziea, ale i dyscypliny, ktr owo dzieo tak wyranie i prekursorsko
(w krgu polskiej nauki o literaturze) reprezentuje. Mowa tu o literaturoznawczej odmianie
nurtu bada okrelanych jako animal studies.
Co prawda w humanistyce dawno ju rozstano si z mitem badacza jako
obiektywnego podmiotu, ktry w sposb neutralny i nieuprzedzony jest w stanie
wydobywa ukryte ziarno sensu, myl sobie jednak, e takie postawienie sprawy sprzyja
Historia nie tylko jednego konia. Wyznania zawstydzonego misoercy
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
215
rozwizaniu zaledwie czci owego hermeneutycznego rebusu, przed ktrym co rusz
stajemy jako wsplnota interpretacyjna. Jedno z pyta, jakie przy tej okazji moemy sobie
postawi, dotyczyoby skali naszego zaangaowania. wiatopogldowego, ideologicznego,
emocjonalnego. Jak przy nieco innej okazji uja to Dorota Krawczyska, nie raz
przychodzi nam zastanawia si: pisa naukowo czy empatycznie?
2
Oczywicie nie musi to
oznacza, e tertium non datur. Justyna Tymieniecka-Suchanek jak wiele badaczy
i badaczek, ktrych sercu (sercu wanie!) bliskie s ekoetyczne ideay - postawiona pod
cian powyszego binarnego dylematu, mwi zaskakujco otwarcie: Myl, e o zabijaniu
i mierci [dodajmy, i chodzi o cierpienia zwierzt P.K.] nie sposb pisa bez emocji.
3

Tak brzmi ostatnie zdanie recenzowanej tu rozprawy i, trzeba przyzna, na
poprzedzajcych je niemal czterystu stronicach badaczka jest a nadto konsekwentna. Nie
zabraknie wic w trakcie wywodu tonw oskarycielskich czy sabo tylko zakamuflowanej
odrazy, z jak autorka pisze/myli o kolejnych okrutnikach, jakich niemao jest
w interpretowanej przez ni prozie. Ba, literaturoznawczyni wyznaje, e cz obrazw
skadajcych si na zwierzc martyrologi, na jakie natkna si podczas kwerendy, bya na
tyle drastyczna, e nie moga zosta uwzgldniona w rozprawie. Przyznajmy, e nieczsto
zdarza si nam tak konfesyjna rozmowa z autorem/autork. Czy jednak cena, jak paci si
za tak du dawk szczeroci, nie jest aby za wysoka? Czy nie znajd si co bardziej
konserwatywni odbiorcy, wedle ktrych pod owym emocjonalno-etycznym brzemieniem,
z jakim przyszo zmaga si autorce, nie zaczyna ugina si literaturoznawcza konstrukcja?
Nie chciabym (cho jest to jednym z obowizkw recenzenta) nazbyt arbitralnie
rozstrzyga tych wtpliwoci, zwaszcza, e sam jako badacz czsto zmagam si
z analogicznymi dylematami (przypomnijmy: pisa naukowo czy empatycznie?). Myl
jednakowo, e od dokonania podobnych, przyznaj, bardzo trudnych wyborw nie
ucieknie si, jeli chcemy, aby bliska nam dyscyplina, przez Aleksandra Nawareckiego
nazwana zoofilologi
4
, moga sta si autonomicznym i w peni wydolnym poznawczo
nurtem bada. Aby mogo sta si tak w istocie, musi zosta speniony przynajmniej jeden
podstawowy warunek warunek, o ktry upomina si przywoany przed momentem lski
polonista. Ot intensywnie mylc o zwierztach w literaturze, posikujc si przy tym, co
nieuniknione, wiedz z obszaru ekofilozofii, zoologii, etologii, kognitywistyki, nie moemy
zapomnie, i primo voto jestemy filologami, i z tego rodzaju przysigi nikt nas nie zwolni.
W innym wypadku grozi nam moe, e literatura stanie si li tylko pretekstem dla

2
Zob. D. Krawczyska, Naukowo czy empatycznie. Literaturoznawstwo wobec pimiennictwa
o Zagadzie. Uwagi wstpne, w: Co dalej literaturo?, red. A. Brodzka-Wald, H. Gosk, A. Werner, Warszawa 2008.
3
J. Tymieniecka-Suchanek, dz. cyt., s. 342.
4
Zob. A. Nawarecki, Zoofilologia, [w:} Zwierzta i ludzie, red. J. Kurek, K. Maliszewski, Chorzw 2011.
Piotr Krupiski
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
216

rozwaa, ktre wicej wsplnego mie bd z rzeczywistoci pozatekstow ni t, ktr
wykreowali dla nas pisarze.
Wspominajc o tym ryzyku, nie pragn zasugerowa, jakoby podobny niepokojcy
proces zachodzi w recenzowanym przeze mnie tomie. Nawet jeli pozwoliem tu sobie
niemiao zwrci uwag, i w niektrych wypadkach autorka mogaby zrezygnowa
z pewnych moralistycznych passusw, godnych samej Elizabeth Costello (obok
misoercw najbardziej oberwao si myliwym), nie oznacza to jeszcze, e gotw jestem
zakwestionowa warto owej monografii jako literaturoznawczej syntezy. Absolutnie nie.
Powiem wicej, wczytujc si w t ksik, imponujc swoim historycznoliterackim
zasigiem oraz ekofilozoficzn erudycj, niejednokrotnie odczuwaem swego rodzaju al, e
polska literatura (i publicystyka) wci nie doczekaa si podobnego komentarza,
podsumowania, ktre pokazywaoby nam, jak w ostatnich dwch stuleciach powiedzmy,
od Mickiewicza do Olgi Tokarczuk zmieniay si, odbite w lustrze literatury, wzajemne
relacje pomidzy ludmi a zwierztami (lub jak kto woli: ludmi a innymi zwierztami
5
).
Oczywicie, wznoszc budowl podobnej syntezy, naleaoby pamita, by rozsdnie
rozoy proporcje pomidzy literatur wybitn a twrczoci drugo- a nawet
trzeciorzdn. Wyranie sabsz artystycznie, za to interesujc nas ze wzgldu na podjt
problematyk. Jak si zdaje, jest to zarazem kwestia, ktra nurtowaa Justyn Tymienieck-
Suchanek, bo tak pozwalam sobie rozumie swoisty apel, z jakim w Zakoczeniu zwrcia si
do kolegw literaturoznawcw. Ot jak autorka lojalnie deklaruje w jej koncepcji
badawczej nie byo istotne, czy humanitarnemu stosunkowi bohatera / narratora / pisarza
do zwierzt towarzyszy wysoki czy niski poziom artystyczny dziea
6
. Przyznajmy,
deklaracja to w literaturoznawczych ustach zaiste do zaskakujca i z pewnoci
prowokujca do polemik (przypomniaby si tu choby Miosz ze swoim sdem
o twrczoci Anny Kamieskiej: Dobry czowiek nie nauczy si podstpw sztuki
7
).
Pozytywnym aspektem tak znacznego poszerzenia pola literaturoznawczej obserwacji
jest patrzc od strony czytelnika penetracja nie tylko cisego kanonu, ale i jego
rozlegych obrzey. Obok wic pisarzy pomnikowych, wielkich realistw, ktrych
twrczo bya w Polsce wielokrotnie tumaczona i omawiana, badaczka nie waha si
wprowadza take nazwisk w polskim krgu kulturowym mniej znanych (Nikoaj
Szczerbina, Aleksandr Kuprin, Michai Priszwin, Danii Andriejew), ale na przypomnienie
bez wtpienia zasugujcych, cho, przyzna trzeba, pojawiaj si w ksice i tacy twrcy,

5
Zob. M. Bakke, Midzy nami zwierztami. O emocjonalnych zwizkach midzy ludmi i innymi zwierztami, Teksty
Drugie 2007, nr 1-2.
6
J. Tymieniecka-Suchanek, Literatura rosyjska wobec upodmiotowienia zwierzt, s. 341.
7
Cz. Miosz, Czytajc Notatnik Anny Kamieskiej, w: tego, Dalsze okolice, Krakw 1991, s. 29.
Historia nie tylko jednego konia. Wyznania zawstydzonego misoercy
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
217
ktrzy susznie zamieszkuj czyciec historycznoliteracki. Ten popularyzacyjny rys wydaje
si dodatkowym atutem dziea polskiej rusycystki, ktre ma wszelkie dane ku temu, aby
funkcjonowa take poza hermetycznym akademickim krgiem. Z pewnoci monografia
ta moe zainteresowa wszystkich, ktrym nieobojtny jest los zwierzt. Mog si oni z niej
dowiedzie, e wielka literatura wielokro potrafia wyprzedza odkrycia dyskursw
naukowych. To, co z mozoem odkrywali badacze zwierzt w XX wieku, dla pisarzy
i poetw od dawna byo oczywiste: zwierzta to nasi blini, one czuj, cierpi nie
w mniejszym stopniu ni istoty ludzkie, a ten, kto je wiadomie krzywdzi, nie jest w peni
godzien miana czowieka.

JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
2014 nr 2 zwierzco


Noty o autorach
MAJA DZIEDZIC magister filologii rosyjskiej i filologii polskiej na Uniwersytecie Gdaskim.
Doktorantka IV roku Filologicznych Studiw Doktoranckich UG. Nauczyciel jzyka polskiego
w Liceum Oglnoksztaccym Collegium Gedanense. Publikuje w czasopimie Fragile: pismo
kulturalne oraz pracach zbiorowych. Zainteresowania: twrczo Tadeusza Rewicza, polska
poezja wspczesna, filozofia gnozy, proza rosyjskich symbolistw, sztuka awangardowa.
ANNA FILIPOWICZ doktor nauk humanistycznych, adiunkt w Instytucie Filologii Polskiej
UG (Katedra Teorii Literatury i Krytyki Artystycznej), autorka publikacji z zakresu antropologii
ciaa oraz posthumanizmu. Zainteresowania badawcze: wspczesna literatura polska
w perspektywie zwrotu animalnego, filozofia post- i transhumanizmu. Ostatnio wydaa ksik
Sztuka misa. Somatyczne oblicza poezji (2013).
DARIUSZ GZYRA dziaacz spoeczny, publicysta, weganin. Komentator i uczestnik debat
publicznych na temat relacji czowieka z innymi zwierztami. Publikowa w licznych
czasopismach, midzy innymi w Artmixie, Bez Dogmatu i Dzienniku Opinii. Autor tekstw
w monografiach powiconych zwierztom, midzy innymi Teoria praw zwierzt Toma Regana
(w: Status zwierzcia. Zagadnienia filozoficzne i prawne) i Przykady krytyki wspczesnej
teorii praw zwierzt (w: Czowiek w relacji do zwierzt, rolin i maszyn w kulturze. Aspekt
posthumanistyczny i transhumanistyczny) i "Problem osobowoci zwierzt pozaludzkich we
wspczesnej teorii praw zwierzt" (w: "Emancypacja zwierzt, t. 1"). Prezes Stowarzyszenia
Empatia. Czonek Laboratorium Animal Studies Trzecia Kultura (LAS-TK).
Noty o autorach

219

MARZENA KOTYCZKA doktorantka w Instytucie Nauk o Kulturze Wydziau
Filologicznego Uniwersytetu lskiego, magister filologii polskiej i kulturoznawstwa. Dysertacj
doktorsk powicia zagadnieniu domowej koegzystencji ludzi i zwierzt, reinterpretujc pojcie
Donny Haraway companion species. Publikowaa m.in. w Studiach Kulturowych, Fragile.
Obecnie przygotowuje publikacj zbiorow mier zwierzcia. Wspczesne zootanatologie, gromadzc
gosy osb przyjmujcych optyk animal studies w polskich orodkach naukowych.
BARBARA MARIA KOWNACKA filoloka polska, absolwentka licencjackich studiw
kulturoznawczych. Przygotowuje dysertacj doktorsk pt.: Literackie odbicie gospodarki misa
i misnoci w latach 19391989 w Zakadzie Literatury Polskiej XX wieku na Wydziale
Filologicznym Uniwersytetu Szczeciskiego. Stypendystka w konkursie 4/2013 w ramach
projektu Inwestycja w wiedz motorem rozwoju innowacyjnoci w regionie II edycja
Wojewdzkiego Urzdu Pracy w Szczecinie. Jej zainteresowania badawcze oscyluj wok
antropologii jedzenia, kulinariw w polskiej literaturze XX wieku, sztuki zaangaowanej
spoecznie. Wygaszaa referaty w czasie konferencji naukowych nie tylko na wasnej uczelni, ale
take w innych orodkach badawczych, jak Akademia Artes Liberales, Uniwersytet Marii Curie
-Skodowskiej w Lublinie czy Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu. Publikowaa
w czasopismach (Pogranicza, Jednak Ksiki, Refleksje) i monografiach, take
pokonferencyjnych.
PIOTR KRUPISKI doktor, historyk literatury, krytyk literacki, adiunkt w Instytucie
Polonistyki i Kulturoznawstwa Uniwersytetu Szczeciskiego. Czonek Pracowni Bada nad
Literatur Zagady ydw, dziaajcej w ydowskim Instytucie Historycznym im. Emanuela
Ringelbluma w Warszawie. Autor monografii Ciao, historia, kultura. Pisarstwo Mariana Pankowskiego
i Leo Lipskiego wobec tabu (Szczecin 2011, ksika nagrodzona Zachodniopomorskim Noblem),
wspredaktor tomu (Inne) zwierzta maj gos (Toru 2011). Od 2003 do 2012 r. redaktor
Szczeciskiego Dwumiesicznika Kulturalnego Pogranicza.
EWA UKASZYK ur. 1972, dr hab. prof. UW, wykadowca na Wydziale Artes Liberales
Uniwersytetu Warszawskiego; teoretyk kultury i literaturoznawczyni o orientacji
komparatystycznej. Poszukuje m. in. wyznacznikw kondycji transkulturowej i nowych
paradygmatw transkulturowej humanistyki. Rozwijajc inspiracje topologii i innych dziaw
matematyki wspczesnej, zmierza w stron teorii skupionej wok takich problemw, jak pustka,
brak, nieobecno, potencjalno i emergencja w literaturze i sztuce. W roku akad. 2013/14
przeprowadzia eksperymentalne zajcia midzyobszarowe pt. Sokolnictwo: relacja czowiek
-ptak.
MACIEJ MICHALSKI prof. UG, pracuje w Katedrze Teorii Literatury i Krytyki Artystycznej
IFP UG. Zajmuje si zwizkami literatury i filozofii oraz polsk proz XX wieku. Opublikowa
Dyskurs, apokryf, parabola. Strategie filozofowania w prozie wspczesnej (2003) oraz Filozof jako pisarz.
Koakowski Skarga Tischner (2010), artykuy w ksikach zbiorowych oraz m.in. w Pamitniku
Literackim, Tekstach Drugich, Ruchu Literackim, Pograniczach.
MAGORZATA RUTKOWSKA filolog, amerykanistka, adiunkt w Zakadzie Literatury
i Kultury Amerykaskiej Instytutu Anglistyki Uniwersytetu Marii Curie-Skodowskiej w Lublinie.
Zainteresowania naukowe: amerykaska i brytyjska literatura podrnicza, symbolika
i przedstawienia zwierzt we wspczesnej prozie amerykaskiej. Autorka monografii In Search Of
America: The Image of the United States in Travel Writing of the 1980s and 1990s, Lublin 2006.
PAWE RUTKOWSKI dr hab., absolwent filologii angielskiej i pracownik Zakadu Kultury
Krajw Anglosaskich w Instytucie Anglistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zainteresowania
naukowe obejmuj histori szeroko pojtej kultury okresu wczesnonowoytnego w Wielkiej
Brytanii i Europie. W swej pracy badawczej szczegln uwag zwraca na histori religii, magii
i czarw, a take popularnych wierze i wyobrae odnoszcych si do rzeczywistoci
nadprzyrodzonej oraz wiata natury. Jest autorem monografii Kot czarownicy. Demon osobisty w Anglii
wczesnonowoytnej.
TYMOTEUSZ SKIBA filolog, magister. Doktorant na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu
Gdaskiego. Studiowa filologi polsk, gdzie napisa prac dyplomow o katastrofizmie
w poezji Dwudziestolecia Midzywojennego, oraz Kulturoznawstwo zakoczone prac
Noty o autorach

221

dyplomow na temat rozszczepionej rzeczywistoci w twrczoci Philipa K. Dicka. Jego
zainteresowania naukowe koncentruj si wok literatury midzywojennej oraz science fiction.
KRYSTIAN MACIEJ TOMALA student w Instytucie Filologii Polskiej; praca dyplomowa
(Lustro cie sobowtr. Problem tosamoci bohaterw w polskiej literaturze romantycznej) pod kierunkiem
prof. UG dr hab. Barbary Zwoliskiej. Zainteresowania naukowe: romantyzm oraz jego echa
w literaturze XIX i XX wieku, figura Innego w literaturze i kulturze, kultura masowa, fenomeny
popkultury.
MAKSYMILIAN WRONISZEWSKI ur. 1991, student filologii polskiej na Uniwersytecie
Gdaskim. Publikowa w Toposie oraz monografii pokonferencyjnej Wstrt i obrzydzenie
(Gdask 2014, w druku).
MONIKA KO - adiunkt w Katedrze Teorii Literatury i Krytyki Artystycznej w Instytucie
Filologii Polskiej UG, filoloka i kulturoznawczyni. Jej badania naukowe skupione s na
humanistyce nieantropocentrycznej oraz teorii dyskursw postzalenociowych. Autorka licznych
publikacji dotyczcych problematyki Animal Studies, krytyki postkolonialnej oraz bada nad pci
kulturow. Teatroloka i krytyczka teatralna, regularnie publikuje w Didaskaliach.

You might also like