You are on page 1of 19

JEDNAK KSIKI 2014, nr 2

JEDNAK KSIAZKI
GDANSKIE CZASOPISMO HUMANISTYCZNE
2014 nr 2 zwierzco


studia
GATUNKOWE SOJUSZE, GATUNKOWE KONFLIKTY.
O RELACJACH LUDZKICH I NIE-LUDZKICH
ZWIERZT W POEZJI ANNY WIRSZCZYSKIEJ
ANNA FILIPOWICZ
filozofii posthumanizmu przezwycia si zazwyczaj praktyk wytyczania
niezbywalnych granic midzy czowiekiem a zwierzciem. Miejsce
antropocentrycznych przekona o dzielcej ludzkie i nie-ludzkie istnienia
jakociowej rnicy zajmuje teraz pene uznanie dla ich wsplnego gatunkowego
potencjau zauwaalnego nie tylko na poziomie materialnym, ale rwnie w planie
emocjonalnym czy mentalnym. W wikszoci neodarwnistycznych koncepcji zarwno
czowiek, jak i zwierz pozostaj wic wzgldem siebie w ontologicznej cigoci, zbieni
w zdecydowanej wikszoci cielesnych zwyczajw, analogiczni w swych spoeczno
-kulturowych dyspozycjach. Likwidacja podtrzymywanego dawniej esencjalnego rozziewu
pozwala tu przesdza jedynie o charakterystycznym dla poszczeglnych gatunkw
nateniu danej umiejtnoci czy cechy. W toku ewolucji ono samo take podlega jednak
nieustannym zmianom i wariacjom, zalec czsto od ksztatu koegzystencji konkretnego
gatunku z szeregiem wrogich albo przyjaznych mu stworze.
W
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
65
Obraz podobnego ludzko-animalnego pokrewiestwa mona odnale rwnie
w pochodzcych z cyklu Matka i crka (Wiatr [1970]) utworach Anny wirszczyskiej.
Rozpoznawanie zwierzcia-w-sobie odbywa si tutaj na drodze dzielonego z czworonogami
dowiadczenia opieki nad nowo narodzonym potomstwem. W cigoci z wasnym
dzieckiem kobiecy podmiot przekracza zarazem opresj fallocentrycznego konstytuowania,
tradycyjny paradygmat powiza eskoci z natur oraz cae swe dotychczasowe osobowe
uwikanie. To wanie przez bycie matk zaznaje si u poetki rozlegej zbienoci ludzkiego
i nie-ludzkiego istnienia czy dostpuje do bogatszego w moliwoci, bo powikszonego
o zwierzc dziedzin, wiata. Tak rozumiana gatunkowa koegzystencja skania ponadto
homo sapiens do radykalnej redefinicji swoich dotychczasowych pozycji czy zada.
Wspuczestnictwo we wsplnej dla wszystkich stworze niepohamowanej intensywnoci
ycia zobowizuje go bowiem do stawiania sobie nieatwych pyta o waciw w nim
partycypacj i odpowiedzialne funkcjonowanie razem z nie-ludzkimi Innymi.

wirszczyska ukazuje podobny model czowieczestwa zwaszcza w utworze Jestem
kocic. Pierwsze spdzone z dzieckiem chwile zostaj tu opisane przez pryzmat kluczowej
dla ludzi i zwierzt materialnej wizi, ktra wytwarza si po porodzie midzy matk
a noworodkiem:

Moje dziecko pi przy mnie,
jakie szczcie.
Moje dziecko wzdycha w rozkoszy snu,
ciepe jak mae zwierz,
szczliwe jak mae zwierz.

Objo mnie przez sen ()
1


Poetycka wzmianka o cieple dziecicej skry, w ktr z upodobaniem wtula si
bohaterka, ujawnia rozlegy potencja dotyku, wykraczajcy poza potrzeb zwykej
pieszczoty. Za porednictwem namacalnego kontaktu doznaje si tutaj nie tylko przypywu
macierzyskiej czuoci, ale rwnie radykalnego tosamociowego przeformuowania.
Przez gaskanie, przytulanie, przylgnicie do drugiej, zrodzonej z siebie istoty, matka moe
przywoa pami niedawnego egzystencjalnego otwarcia i podmiotowego rozchylenia,
ktre przezwycia kulturowe przekonanie o pojedynczoci czy integralnoci wasnego
bytu. Dotyk sprzyja take jej intensywnej cielesnej komunikacji z noworodkiem, biegncej
wyranie w poprzek tradycyjnych logocentrycznych rozrnie, sensotwrczych podziaw

1
Wszystkie cytowane utwory Anny wirszczyskiej pochodz z tomu Wybr wierszy, Warszawa 1980.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
66

oraz sztywnych binarnych hierarchii. Uwidaczniane przez wirszczysk czynnoci staj si
teraz przykadem ekonomii istnieniowej wymiany, zwizanej zarwno z sam bohaterk
oraz jej dzieckiem, jak i z caym otaczajcym ich wiatem. Trzymanie w ramionach picego
noworodka i otrzymane od niego w odpowiedzi bezwiedne objcie gwarantuje bowiem
w utworze dowiadczenie autentyczne, wolne od symbolicznej jurysdykcji
i niezaporedniczone adn patriarchaln inklinacj.
Namys nad takim cielesnym uwsplnieniem zdaje si rwnie czciowo zbieny
z feministycznym ujciem macierzystwa znanym z teorii Luce Irigaray. Uczestnictwo
w uobecnianej przez poetyk matczyno-dziecicej relacji czy si moe zwaszcza
z opisywanym u filozofki rozszczelnieniem granic podmiotu czy tworzeniem innego
miejsca poza swoimi ramami
2
, ktre wynikaj wanie z dotykalnego obcowania.
O afirmowanym przez Irigaray matrylinearnym ukadzie przesdza wanie blisko
i pynno jednoczcego matk z crk pierwszego ucisku
3
oraz ich wzajemne
przebywanie ciao-w-ciao. Wszelka rnica midzy stronami diady pojawia si natomiast
jedynie w kontakcie, w przepywie dowiadczenia sensu i afektu, ktry przeksztaca
wszystkie elementy macierzyskiego spotkania. Osigalne w ten sposb osobowe
rozchylenie czy otwarcie otwartoci
4
gwarantuje ponadto skuteczne wymknicie si
fallocentrycznemu konstruowaniu ja
5
. W analogiczny sposb, cho w znacznie bardziej
androgynicznej perspektywie, pisze o tkwicych w dotyku moliwociach take Jolanta
Brach-Czaina:

Przylgnicie do skry niesie spokj, upewnia o szerszej przynalenoci, a wic buduje nam miejsce,
a zarazem uzmysawia, e nie jestemy bytami osobnymi, tylko raczej stowarzyszonymi. Dotyk
sugeruje, e nie naley przesadnie si wynosi i przecenia wasnej wyjtkowoci, skoro bez dotykania
innych bytw nie potrafimy istnie
6
.

Tej wywrotowej sile dotyku sprzyja u wirszczyskiej przebywanie bohaterki
w odcitym od zewntrznych wpyww domowym mikrokosmosie (w ciepej norce naszego

2
L. Irigaray, Elemental Passions, trans. J. Collie, J. Still, London, Routledge, 1992, p. 59.
3
L. Irigaray, Ciao-w-ciao z matk, prze. A. Araszkiewicz, Krakw 2000, s. 19.
4
M. Schildrick, Becoming-maternal. Things to do with Deleuze, Studies in the Maternal, vol. 2, issues 1 & 2,
http://www.mamsie.bbk.ac.uk/shildrick.html, [08. 11. 2013]
5
Tame.
6
J. Brach-Czaina, Bony umysu, Warszawa 2003, s. 70.
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
67
tapczanu [...] wzdycha nasze nocne szczcie). W oddaleniu od publicznego konstytuowania moe
ona stworzy z crk bezpieczny azyl, prywatn enklaw, osobn stref koegzystencji.
Matka i noworodek funkcjonuj tutaj na wasnych prawach nie tylko przez wzgld na
szereg czcych ich zalenoci, ale i przez zupenie dosown separacj od mechanizmw
spoecznej kontroli czy wadzy patriarchalnego porzdku. Takie konsekwentne odrzucanie
opresywnych uwika, ktre znajduje wyraz w oparciu kobiecych relacji na dzielonym
z crk naznaczeniu ciaem, przekada si zarazem na prb rozszerzania zakresu
dokonywanych za pomoc przylgnicia subwersji. Bohaterka wirszczyskiej zdaje si
wychodzi przez dotyk ku caemu materialnemu otoczeniu, za samo macierzystwo jest
dla niej sposobem interakcji z marginalizowan i wykluczan z humanistycznego dyskursu
biologiczn rzeczywistoci. Staje si ono rwnie okazj do obcowania z dziedzin, ktr
w tradycyjnej kulturze czono zwykle ze zdegradowanym, wyzbytym sensu zaledwie
yciem, stawianym w opozycji do uczestniczcego w wiecie czowieka. Za
porednictwem namacalnego kontaktu z noworodkiem bohaterka zawiesza bowiem ludzki
model egzystencji i utosamia si w peni ze zwierzciem (jestem [...] kocic, jestem [] suk).
Dotykalna relacja z dzieckiem okazuje si w utworze dopenieniem niedawnej
reprodukcyjnej transgresji, umoliwiajc matce istnienie zarazem na sposb otwarty
i poszerzony. Bohaterka wirszczyskiej, ktra najpierw przez pord, a potem tulenie
noworodka potwierdza sw gotowo do egzystencjalnego przerastania, tym atwiej
rozpoznaje sam siebie take w domenie animalnego wiata. To zestawienie jej ze
zwierzciem nie wie si jednak wcale z dostpowaniem kobiecego podmiotu do jakiej
archetypowej prapodstawy bytu. Nie polega ono rwnie na prbie odnajdywania si
bohaterki w dziedzinie przyrody ujmowanej jako naturalna przestrze kobiecoci
7
, lub
w aspekcie Matki Ziemi, ktry odpowiada w psychoanalizie jungowskiej za dynamizowanie
eskiej psychiki. W mona zatem zaryzykowa twierdzenie, e przywoywana u poetki
zwierzco pozostaje cakowicie odlega od funkcji znaku ze wiata przyrody
8
. Nie
sprzyja wic ani wyprawie w dziedzin matriarchalnej niewiadomoci, ani
wtajemniczeniu inicjowanej kobiety w dzielon z natur energi. Zarwno tytuowa kocica,
jak i pojawiajca si w wywodzie suka wykraczaj bowiem poza przypisywane im zwykle
antropocentryczne atrybuty, archetypiczne czy edypalne obszary znacze. Stanowi
wycznie uobecnienie realnego zwierzcia, z ktrym dzieli si teraz otwarcie cay sposb
istnienia.

7
Por. G. Laso-Kochaska, Kora, Demeter i inne. Crki ojcw, crki matek, Supskie prace filologiczne. Seria
Filologia Polska 2005, nr 4, s. 199.
8
Tame, s. 196.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
68

Poetka przewartociowuje humanistyczn praktyk symbolicznego uposaania
zwierzt, odcinajc je tym samym od tradycyjnych mitologicznych czy sentymentalnych
(zwierz jako przedmiot narcystycznej kontemplacji) uwika. Wskazywane w utworze
czworonone stworzenia nie pochodz wic wcale z kosmicznych poziomw
boginicznego orszaku, nie nosz ponadto adnych, narzuconych im kulturowo znamion
osobniczej indywidualnoci. Do porwna z bohaterk skaniaj wirszczysk szczeglnie
zwierzta domowe, ktre oglda si w poogu, w trakcie opieki nad nowo narodzonym
potomstwem, z dala od doranej kontroli czowieka, a czsto nawet poza jego wzrokiem
(w ciepej norce naszego tapczanu). Ta animalna potrzeba separacji na czas porodu i tu po nim
nieprzypadkowo pozostaje rwnolega z dziaaniami poszukujcej odosobnienia ludzkiej
matki. Zapewne dlatego dalekie od antropocentrycznych asocjacji obrazowanie
odnajdywanego w sobie psa czy kota zbiega si tutaj wyranie z prb wyswobadzania si
bohaterki spod cicych jej samej patriarchalnych zalenoci. Za sowami poetki
o istnieniowym podobiestwie ludzkiego i nie-ludzkiego macierzystwa (jestem [...] kocic,
jestem [] suk) kryje si bowiem demonstracyjne wyzwanie rzucone najbardziej
dyskryminujcym jzykowym reprezentacjom kobiet.
Ta wskazywana w utworze midzygatunkowa zbieno jest przede wszystkim
znakiem buntu wobec utrwalonych w kulturze zniewaajcych zoologicznych inwektyw.
Wraz z przykadami podobiestwa bohaterki do udomowionych czworonogw
wirszczyska przywouje pami mizoginicznego etykietowania kobiet, ktre za
nieposuszestwo wzgldem fallocentrycznego porzdku poddawano przez wieki sucej
wykluczeniu animalnej semantyzacji. Zrwnanie bohaterki z psem czy kotem
przeciwstawia si zatem otwarcie najpowszechniejszym uobecnianym w jzyku strategiom
symbolicznej przemocy. wirszczyska kwestionuje tutaj zwyczaj odnoszenia kategorii
eskoci do nieczystej z humanistycznego punktu widzenia zwierzcoci oraz
wyjtkowo negowanej w tym kontekcie niekontrolowanej psiej czy kociej prokreacji.
Poetka przezwycia zwaszcza obelyw nomenklatur suki, z pomoc ktrej stawiano
kobiety w stan oskarenia za ich niezgodn ze spoecznymi normami seksualno.
Dokonuje ponadto rekonfiguracji konwencjonalnych znacze kobiety-kocicy jako podlegej
mskim oczekiwaniom erotycznej maskotki, zdolnej do manipulacji wasn ulegoci
i czerpicej z tej sytuacji wszelkie moliwe korzyci. Podobnym aluzjom do seksistowskich
nominacji towarzyszy u wirszczyskiej rwnie konsekwentne przeamywanie
stygmatyzacji samej zwierzcej Innoci. Skutkuje ono zawieszeniem w wywodzie
wszystkich stereotypowych przedstawie psa czy kota jako istnie pasywnych
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
69
i powodowanych jedynie niepohamowanym instynktem. Konstruowane przez poetk
ludzko-animalne analogie mog dziki temu pozosta podwjnie odlege od
przechowywanych w jzyku uprzedze, ktre wi si nierozcznie z najciszymi
naduyciami logocentrycznej wadzy.
Ukazany w utworze przykad kocicy czy suki wskazuje ponadto wyranie na poetyck
gr wirszczyskiej z tradycyjna antropogenez. Jej stawk byoby tutaj dekonstrukcja
wartociowania tkwicego-w-czowieku-zwierzcia, wyodrbnianego dotd przez kultur,
by mc wytworzy i scharakteryzowa to, co esencjalnie ludzkie. Respektujca zwierzc
Inno poetka nie skania si jednak wcale ku prostemu odwrceniu negatywnego obrazu
animalitas i afirmacji tego wykluczanego zazwyczaj aspektu podmiotu. Nie chodzi jej
rwnie w dalszej perspektywie - o jakkolwiek waloryzacj wyanianych przez czowieka
podziaw midzy kultur a natur, bios a zoe, osob a zwierzciem. Wraz z widocznym
w tej poezji tosamociowym otwarciem, a take osiganym przez dotyk stowarzyszeniem
z drugim istnieniem (crka) dokonuje si bowiem fundamentalnego przekroczenia
klasycznego projektu humanitas oraz zakwestionowania wszystkich wynikajcych z niego
dychotomicznych podziaw. Deklaracje bohaterki o dowiadczanej w macierzystwie
bliskoci z psem czy kotem przesdzaj tym samym o idcym o krok dalej zamiarze
odrzucenia separujcych czowieka od wiata ontologicznych rozgranicze. Skaniaj one
ponadto do renegocjacji koncepcji homo sapiens niezredukowanego wycznie do siebie
samego oraz gotowego na istotowe powizania z tym, co nie-ludzkie
9
. Z przezwycieniem
antropocentrycznego paradygmatu czy si bowiem w utworze nie tylko akceptacja
wirszczyskiej dla bytowej pynnoci midzy ludzkim a animalnym, ale i pena zgoda
poetki na wynike z tego rozpoznania midzygatunkowe continuuum
10
.
Obok powodowanego narodzinami przedefiniowania ludzkiej egzystencji pojawia si
wic nowy sposb tworzenia relacji, wspzalenoci i pocze
11
, ktre formuje si
zwaszcza z tym, co nie-ludzkie. Zbieno z kocic lub suk przekracza u wirszczyskiej
osobowe konstytuowanie podmiotu, sigajc poza zakres czcych matki i crki

9
Dochodzi tu zatem do rozmontowania funkcjonujcej przez wieki w humanistycznej kulturze maszyny
antropologicznej, ktrej dziaanie (jak opisuje Giorgio Agamben) polegao na separowaniu zwierzcej
i ludzkiej strony istnienia oraz wyczaniu tego, co animalne poza nawias (odpowiednio za pomoc strategii
afirmacji lub negacji). Zob. G. Agamben, The Open. Man and Animal, trans. K. Attell, Stanford California 2004.
Na gruncie polskim szerzej pisz o tym m.in. P. Mocicki, Zwierz, ktre umieram. Heidegger, Derrida, Agamben,
Konteksty. Polska Sztuka Ludowa 2009, nr 4, s. 61-69 oraz J. Bednarek, Maszyna antropologiczna - instrukcja
demontau, Nowa Krytyka. Czasopismo Filozoficzne, http://www.nowakrytyka.pl/spip.php?article435, [08.
11. 2013]
10
E. Grosz, Time Travels. Feminism, Nature, Power, Durham, London, Duke University, 2005, p. 50.
11
M. Radomska, Nowe relacje, poczenia oraz transformacje. Z Mariett Radomsk rozmawia Monika Glosowitz,
ArtPapier 2012, nr 205, http://www.artpapier.com/index.php?page=artykul&wydanie=156&artykul
=3351&kat=17, [08. 11. 2013]
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
70

matrylinearnych wizi. Wyraony w dotyku kontakt z dzieckiem staje si teraz okazj do
odkrycia w czowieku caych obszarw dzielonego ze zwierzciem istnienia oraz przyjcia
w sobie innego-ni-ludzkie uposaenia. W opiece nad noworodkiem bohaterka odnajduje
bowiem dziaania, ktre pozostaj identyczne z psim czy kocim sposobem funkcjonowania.
Przez troskliwe przytulenie si do dziecka i pene oddania ogrzewanie go wasnym ciepem
w odcitej od wiata przestrzeni ka zblia si ona do najbardziej charakterystycznych
animalnych sposobw dbaoci o nowo narodzone potomstwo. Za porednictwem czuego
gadzenia, obejmowania czy przywierania, ktre zdaniem Brach-Czainy uwaa si
niesusznie za kulturowo nieprzydatne
12
, opozycja natury i kultury moe wytraca sw racj
bytu, a sama zwierzcoci zostaje uznana za cz ucielenionego ludzkiego ycia
13
. Nawet
jeli, jak pisze filozofka, to dotykanie:

() przeraa, bo nie wiemy, czy w kontakcie ze wiatem mamy nad nimi (zwierztami przyp. AF)
jakkolwiek przewag. Ale nie wiemy te, czy warto j mie. Przeciwnie, nasz mocn stron moe by
przecie posiadanie waciwoci wsplnych, czcych z nieprzeliczonym bogactwem bytw zdolnych
dotyka wiata.
14


W macierzyskim dotyku mona zatem zrealizowa i uwolni wielo ruchw,
nieznan jeszcze intensywno prze-ycia i wszystko to, co w nas zwierzce
15
. Samo
przytulenie czy ucisk ujawnia natomiast istnienie wsplnych dla wszystkich stworze
mechanizmw ewolucji, ktre przesdzaj w utworze o pokrewiestwie czowieka, psa
i kota. Wyzbyte dzielcych je jakociowych przepaci ludzkie oraz nie-ludzkie gatunki
podlegaj bowiem u wirszczyskiej jednakowym procesom oraz przejawiaj podobne
rodowiskowe reakcje w odpowiedzi na otoczenie rozumiane przez ekosystem lub
miejsce w populacji. To ewolucyjne podoe dotyku staje si ponadto dla poetki gwarantem
najczulszych i najbardziej subtelnych relacji czcych kobiet z jej dzieckiem. Bez
analogicznych ze zwierztami zachowa, percepcji, pozycji ciaa chwile gbokiej bliskoci
z ludzkim noworodkiem nie mogyby si tutaj zici.
Leca na ku z crk w ramionach bohaterka od-czowiecza sama siebie
poprzez dzielony z innymi zwierzcymi matkami zmys dotyku, ktry, jak w przypadku
wikszoci nie-ludzkich gatunkw stanowi dla nowo narodzonego potomstwa

12
J. Brach-Czaina, dz.cyt., s. 58.
13
M. Bakke, Bio-transfiguracje. Sztuka i estetyka posthumanizmu, Pozna 2010, s. 96.
14
J. Brach-Czaina, dz.cyt., s. 61.
15
A. Lingis, Dangerous Emotions, Berkeley, Los Angeles, University of California Press, 2000, p. 29. Cyt. za
M. Bakke, dz.cyt., s. 88.
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
71
najwaniejsz informacj rodowiskow. To wanie za pomoc bodcw dotykowych
i cieplnych dziecko moe zlokalizowa rodzicielk, za sam namacalny kontakt sprzyja jego
socjalizacji oraz uczeniu si bycia z najbliszymi. Przywoana w utworze fizyczna relacja
okazuje si wic nieodzowna do wytworzenia istotnej rwnie dla zwierzt emocjonalnej
wizi, odgrywa ponadto kluczow rol w rozwoju niewyksztaconej tu po urodzeniu
fizjologii ludzkich i nie-ludzkich noworodkw. Zapewne dlatego bohaterka wirszczyskiej
komunikuje si z dzieckiem na podobiestwo psiej czy kociej samicy, ktra, przez
przytulanie czy ocieranie, dzieli si z potomstwem wasnym zapachem, za przez
realizowan w bezporednim obcowaniu pielgnacj skry stymuluje funkcjonowanie
dziecicego ustroju (zwaszcza ukady krenia i trawienny). Podobne cele przywiecaj
take przylgniciu matki do crki albo otoczeniu nowo narodzonej wasnym ciaem.
Wydaj si one szczeglnie zbiene z animalnym zwiniciem si w kbek w zamiarze
ogrzania bezbronnych modych, wyzbytych jeszcze umiejtnoci samodzielnej regulacji
temperatury wasnego organizmu
16
. Taki penicy ochronne funkcje dotyk moe wreszcie
stanowi najbardziej tu oczywist zacht do rozpoczcia ssania. Jego odruch wyzwala
bowiem u karmionych matczynym mlekiem gatunkw wanie materialna blisko
rodzicielki, ktra przebywa ze swych dzieckiem w rozumianym na nowo ukadzie ciao-w-
ciao.
W ujawnianiu midzygatunkowych podobiestw wan funkcj peni rwnie samo
ko, tylko pozornie przypominajce u wirszczyskiej zwyke posanie. Poprzez
wzmiank o ciepej norce tapczanu poetka podkrela bowiem wielowymiarowy ksztat mebla,
ktry posiada skadan konstrukcj oraz schowek na pociel, istotne nie tyle dla czowieka,
ile dla szukajcych spokojnego legowiska zwierzt. Bardziej ni obietnic ludzkiego
wypoczynku na materacu ko nci wic moliwoci ukrycia si wraz z potomstwem
w osigalnych wycznie dla domowych czworonogw ustronnych zakamarkach
wntrza kanapy. Zaciszna, mikka i ciepa norka naszego tapczanu staje si take wybieranym
zwykle przez samo zwierz miejscem oszczenienia si czy okocenia. Tu wanie realizuje
ono wikszo swych macierzyskich potrzeb, ktrych posta jest skutkiem przystosowania
wytworzonych na wolnoci nawykw do warunkw wielowiekowej kohabitacji
z czowiekiem czy specyfiki dzielonego z nim otoczenia. Zapewne dlatego tapczan okazuje
si w utworze przestrzeni zacierania si zwierzcej i ludzkiej domeny, kwestionowania
oczywistych podziaw na to, co biologiczne i kulturowe. Naprzemienno deklaracji
bohaterki o jednoczesnym byciu czowiekiem, suk czy kocic zdaje si za w tej

16
Zwraca na to uwag rwnie J. Brach-Czaina, zestawiajc ze sob take rwnolegle opisy ludzkich
i zwierzcych porodw. Por. ta, Szczeliny istnienia, Krakw 1999, s. 52.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
72

perspektywie wyranie zamierzon poetyck strategi. Nie ma ona nic wsplnego
z obojtnoci wirszczyskiej na specyfik kadego z gatunkw, czy si za to
z przekonaniem o niemonoci wskazania jakiejkolwiek danej im na stae natury.
Zoono powiza matki z noworodkiem sprzyja zatem rozpoznaniu siebie jako
egzystencji nie tylko niejednostkowej, ale zarazem nieustabilizowanej, elastycznej
i procesualnej
17
. Wraz z macierzystwem ujawnia si w utworze moliwo spojrzenia na
podmiot, ktry tworzy cigo ze istnieniami zupenie z nim na pozr bytowo
nietosamymi. Dostrzeganie czcych czowieka i zwierz podobiestw akurat w zakresie
opieki nad potomstwem nie sygnalizuje tu jednak wcale przepaci pojawiajcej si midzy
nimi w pozostaych dziedzinach ycia. Przeciwnie, wszystkie wymienione przez poetk
ludzkie czy nie-ludzkie gatunki cechuje raczej wzajemna zbieno, rozpoznawalna
w zdecydowanej wikszoci obszarw ich indywidualnych czy spoecznych aktywnoci.
wirszczyska nie przez przypadek eksponuje te analogie na przykadzie koegzystencji
bohaterki oraz dawno udomowionych czworonogw. Przynalene im wiaty nie tylko
bowiem przenikaj si od wiekw, ale pod wieloma wzgldami wrcz zawieraj w sobie
nawzajem.
Wedug niektrych interpretacji darwinizmu funkcjonujce w symbiozie gatunki
przystosowuj si w peni do ycia w pobliu, z, a w kocu rwnie w sobie samych.
Pod wpywem ewolucyjnych kryteriw (materii, czasu, zmiany i powtrzenia
18
) oraz na
skutek dugotrwaego wsplnego bytowania nie reprezentuj ju one w pojedynk adnej
dajcej si wydzieli suwerennoci, ktr mona byoby przypisa jedynie do czowieka
albo zwierzcia. Zarwno ludzkie, jak i psie czy kocie formy zdaje si wic uczestniczy
w nieustannej wymianie przejawianych przez siebie percepcji, uczu, potrzeb i motywacji.
W przypadku wikszoci zwierzcych istnie skutkowa to moe wieloci manifestujcych
si jednakowo zachowa od prostych cielesnych odruchw po skomplikowane spoeczne
zwyczaje. Taka wyzwalana na skutek koewolucji wsplnota znosi w utworze rnic
midzy biorc dziecko w ramiona kobiet a zwinit w kbek przy modych kocic czy
suk, uniewaniajc zarazem podzia na ludzki wypoczynek na tapczanie i animalny sen
w jego wntrzu. Przypisane do poszczeglnych gatunkw czynnoci (mruczenie,
wzdychanie, obejmowanie) okazuj si tutaj polem cigego przenikania, okazj do
dynamicznego przechodzenia jednego w drugie
19
. Zgodnie z mechanizmami biologii
ewolucyjnej wiatem zobrazowanych przez poetk zwierzcia i czowieka rzdzi za jedynie

17
Por. E. Grosz, Volatile Bodies. Toward a Corporeal Feminism, Bloomington, Indiana University Press, 1994,
p. 79, 181.
18
Por. M. Bakke, dz.cyt., s. 112.
19
K. Darwin, O pochodzeniu czowieka, Dziea wybrane, Gdask 1959, t. IV, s. 26.
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
73
nieustannie rnicujce si ycie, wyzbyte jakichkolwiek przewidywalnych schematw oraz
jasno okrelonego celu. Zapewne dlatego nie-ludzko kobiety, ktra szuka pod kodr
bezpiecznego schronienia dla siebie i dziecka, moe tak pynnie zrwnoway si
z ludzkoci kocicy czy suki (norka n a s z e g o tapczanu, w z d y c h a i m r u c z y n a s z e
nocne szczcie), korzystajcych u wirszczyskiej z tego samego ka.
Z utworu Jestem kocic wyania si teraz koncepcja wsplnej dla wszystkich stworze
ontologicznej podbudowy, ktra pozostaje bliska posthumanistycznym odczytaniom
ewolucjonizmu. W ujciu Elizabeth Grosz, jednej z czoowych reinterpretatorek dzie
Darwina, teoria ewolucji podwaa bowiem moliwo wyznaczenia jakichkolwiek
esencjalnych klasyfikacji midzy gatunkami. Ludzi i zwierzta dzieli od siebie wycznie
ilociowa rnica, niejednakowy stopie moliwoci cielesnych albo zdolnoci
intelektualnych. Bohaterka wirszczyskiej odnajduje w sobie dziki temu wci
aktualizowan cigo z animalnym, ktre otacza czowieka ze wszystkich stron
20
. Tylko
pozornie dotyczy to jedynie materialnych aspektw bycia matk analogicznych procesw
witalnych oraz bliskich sobie praktyk cielesnych. Midzygatunkowa zbieno w nie
mniejszym stopniu obejmuje tutaj zarazem zwizan z macierzystwem sfer emocji, ktra
daje si bez trudu rozpozna rwnie u psa czy kota
21
. Zapewne dlatego zestawienie
czowieka ze zwierzciem nie skutkuje bynajmniej w utworze opisem dziedziny
instynktownych reakcji albo atawistycznych potrzeb, dzielonych ze stworzeniami, ktre si
ju dawno ewolucyjnie przeroso. W zamian jest uznaniem za wsplne caego obszaru nie
-cielesnych dozna, ktre towarzysz kadej matce i dziecku bez wzgldu na ich gatunkow
przynaleno. Jest ponadto przyjciem za pewnik, e przypisywane czowiekowi
zachowania rozumowe czy etyczne wi si nierozcznie z jak zwierzc podstaw
22
.
Tak genez maj u wirszczyskiej zwaszcza wszystkie macierzyskie afekty, ktre
przejawiaj si choby w lojalnoci, przywizaniu czy dbaoci o potomstwo
23
. W filozofii
Grosz przynale one, razem ze stopniowalnym rozumem, wstydem czy mow do
wsplnych ludziom i zwierztom form moralnoci, ktra, zgodnie z mechanizmami
ewolucji, ktra sama zreszt moe ulec nieustannym przeksztaceniom:


20
E Grosz, Darwin i gatunek ludzki, prze. M. Rogowska-Stangret, Przegld Filozoficzno-Literacki 2011,
nr 4, s. 48.
21
Tame, s. 55.
22
Tame, s. 54.
23
E. Grosz, Nick of Time. Politics, Evolution, and the Untimely, Durham, London, Duke University, 2004, p. 59.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
74

Cay zakres sensw moralnych, ktre mog by rozstrzygalne jako unikalne dla czowieka istniej jako
prefiguracja w zwierztach. (...) I bez wtpienia (...) te formy moralne, ktre uznaje si dzi za
naturalne lub oczywiste s wci w procesie ewolucji.
24


Odnajdywana w macierzystwie wsplnota gatunkw zakada w utworze budowanie
rozlegych biologicznych i kulturowych mostw
25
, ktre przebiegaj midzy ludzk a nie
-ludzk egzystencj. Poetka wykracza wic daleko poza koncepcj czowieka podobnego do
zwierzcia w zakresie instynktownych, odruchowych, niemal automatycznych zachowa,
z ktrymi socjobiologia wie zwykle jego trosk o wasny miot
26
. Bohaterka
wirszczyskiej wychwytuje w sobie skomplikowane animalne istnienie, ktre moe
wychodzi poza wsko rozumiane tradycyjne taksonomiczne struktury i potrafi doznawa
skomplikowanych emocji oraz zoonych stanw psychicznych. Bior si one zwykle
z pojawiajcego si w toku ewolucji niefunkcjonalnego nadmiaru (aktywnoci
niekoniecznych do przeycia), z ktrych wynika rwnie potrzeba innych zauwaalnych
u zwierzt zachowa zabawy, radoci i beztroski.
wirszczyska demaskuje tym samym wzniose antropocentryczne mity o dostpnej
jedynie homo sapiens macierzyskiej idylli, ktre utosamiaj czu opiek nad dzieckiem
z wyjtkowymi przymiotami ludzkiego ducha. Zarwno wyniky z zamiaru ochrony
wasnego potomstwa heroizm, jak i wypywajca z jego dogldania cierpliwo, troska czy
mio ostatecznie przestaj by w tej twrczoci uprzywilejowan domen emocjonalnoci
czowieka. Do katalogu wsplnych, ludzkich i nie-ludzkich aktywnoci poetka dorzuca
jednak co wicej ni tylko same zwizane z relacj matki z dzieckiem zachowania
i zwyczaje. Kolejnym ze zbienych z ewolucyjnego punktu widzenia midzygatunkowych
dziedzin jest u wirszczyskiej zwierzcy sposb nienia, ktry staje si w utworze
udziaem malutkiej crki bohaterki. Przejawiane przez picego noworodka mruczenie,
rozkoszne westchnienia czy jego nastawione na poszukiwanie kontaktu mimowolne
obapianie (objo mnie przez sen) okazuj si bowiem znakiem dowiadczanych take przez
wikszo ssakw marze sennych
27
. Jakociowo niezwykle bliski sposb nienia zwierzcia
i dziecka, ktry charakteryzuje podobna czstotliwo i dugo fazy snu paradoksalnego,
wyranie zblia do siebie ludzkie oraz nie-ludzkie egzystencje (u noworodka, podobnie jak

24
Tame, p. 61-62.
25
E. Grosz, Time Travels..., p. 37.
26
M. Rogowska-Stangret, Ciao poza czowiekiem, czyli Ciao wyemancypowane w ujciu Elizabeth Grosz, Interalia.
Pismo powicone studiom queer 2012, nr 7, http://interalia.org.pl/index_pdf.php?lang=en&klucz
=&produkt=1353788159-850, [08. 11. 2013]
27
Por. H. Korpikiewicz, Biokomunikacja. Jak zwierzta porozumiewaj si midzy sob, Pozna 2011, s. 235-236.
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
75
u nicych zwierzt faza odpowiedzialna za marzenia senne jest ponad dwukrotnie dusza
ni u dorosego)
28
. Stanowi on zarazem przyczynek dla fizjologicznego potwierdzenia
animalnej wiadomoci
29
, opartej bardziej na odczuciu wasnego ciaa i szeroko pojtej
mojoci, ni na znamiennym dla czowieka doznawaniu wasnego ja
30
. Wspln dla
wymienionych w wywodzie gatunkw kategori okazuje si wreszcie poczucie szczcia,
w ktrego osigniciu nie przeszkadza ju w aden sposb denaturalizacyjna choroba
31
czowieka. Szczcie przestaje wic by tutaj jedynie znakiem animalnej niewinnoci,
ktra stanowi skutek nagiego ycia i wynika z niewiadomoci mierci. Jego
dowiadczanie zaley w utworze raczej od umiejtnoci tworzenia psychofizycznych wizi
z reprezentantami wasnego i stowarzyszonych gatunkw. W wywodzie wirszczyskiej
bywa ono dostpne w wiecie czowieka tak samo, jak i w wiecie natury
32
.
Darwinowskie inklinacje, zarysowane subtelnie w utworze Jestem kocic, w innym
wierszu z tego samego tomu Prawo do zabjstwa wybrzmiewaj ju z pen si. Wida je
zwaszcza w obrazowaniu macierzysko-dziecicych relacji, ktre poetka zestawia po raz
wtry z opisem przebywajcego na co dzie z czowiekiem zwierzcia. Ono samo
funkcjonuje tu jednak osobno, zupenie niezalenie, cho w bezporednim otoczeniu matki
i noworodka. Uwidoczniona u poprzednim wywodzie charakterystyka bohaterki, ktra
odnajdywaa w sobie czy dziecku zarwno ludzkie, jak i nie-ludzkie zwierz, przeksztaca
si zatem w poetyck relacj z rzeczywistego spotkania z reprezentantem animalnego
wiata. Zmianie ulega tu take zakres i skutki samego midzygatunkowego zblienia.
Miejsce zaprzyjanionych z czowiekiem czworonogw, z ktrymi wchodzi si zazwyczaj
w podan interakcj, zajmuje bowiem inny, zdecydowanie niemile widziany zwierzcy
towarzysz ludzkiego ycia. Reprezentuje go w utworze moda mucha, ktra grzejc si
w socu, przysiada na chwil na rku noworodka:
Wzruszajce niemowl musze
urodzone przed godzin

28
U noworodka sen paradoksalny zajmuje a poow caego czasu snu. Por. D. Marcelli przy wspp.
D. Cohen, Psychopatologia wieku dziecicego, red. H. Jaklewicz, prze. R. Mackiewicz, Wrocaw 2013, s. 543.
29
H. Kropikiewicz, dz.cyt., s. 236.
30
M. Bekoff, Consciousness and Self in Animals. Some Reflections, Zygon, vol. 38, issue 2, June 2003, p.229-245.
31
A. Bielik-Robson, Witalizm: reaktywacja, czyli o filozofii ycia w nowej postaci, Konteksty 2009, nr 4, s. 29.
32
Zbiega si to w utworze z ludzko-zwierzcym doznaniem szczcia, ktre okazuje si tylko po czci
pochodn widocznego w tej twrczoci zainteresowania filozofi cynikw. Dzielona ze zwierzciem
pogodno noworodka wynika tu bowiem bardziej z antropozoologicznej perspektywy wywodu i przekonania
o midzygatunkowej wsplnocie, zczonej stopniowalnoci emocji czy rozumowych predyspozycji, ni
z przewiadczenia o zwierzcej podstawie wyrosej ju z niego egzystencji czowieka. wirszczyska
przezwycia zatem Diogenesowe uznanie dla wiata przyrody, ktre, nawet afirmujc zwierzco, skupia si
wycznie na podobiestwie do animalnego porzdku ciaa. Poetka nie rezygnuje przy tym jednak ze
wsplnego z cynikami zwrotu ku nie-ludzkiemu, cho wstrzymuje si wyranie od jego hierarchicznego
wartociowania.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
76

grzeje si w socu
siedzc na rce mojego dziecka

Ten dotykalny kontakt z owadem wyranie zakca macierzysk idyll bohaterki.
Kojarzy si jej jednoznacznie ze zwikszonym ryzykiem septycznoci i budzi lk przed
przeniesieniem przez zwierz na dziecko gronych chorb. Zapewne dlatego mucha staje
si teraz dla matki nie tylko zwyczajnym konkurentem do wsplnych, gwnie
pokarmowych zasobw. Jest przede wszystkim zupenie jawnym ludzkim wrogiem.
Poetycki portret muchy pozostaje pocztkowo zupenie wolny od wszelkich
zwizanych z brakiem higieny negatywnych skojarze. wirszczyska ukazuje wyklutego
dopiero z larwy owada niemal wycznie w perspektywie biologicznej, przez pryzmat jego
siedliska, obszaru erowania czy rozmnaania, ktre pokrywaj si cile z kluczowymi
sferami ludzkiego bytowania. Taki oszczdny, wyzbyty emocji obraz zwierzcego
behawioru uwidacznia szczeglnie sceptycyzm poetki wobec przywoywania abiektalnych
konotacji muchy oraz jej wyrany dystans dla humanistycznej praktyki hierarchizacji
gatunkw. Zakorzeniona w ewolucyjnych teoriach otwarto wirszczyskiej na
podobiestwo funkcjonowania ludzkiego i nie-ludzkiego istnienia stwarza teraz okazj do
pozbawionej stereotypowych uprzedze prezentacji ich wzajemnych rodowiskowych
zalenoci. W utworze znajduje to wyraz w symetrycznym przedstawianiu zwyczajw
najmodszych przedstawicieli obu gatunkw. Moda mucha zostaje wic ujta nie tyle
w kontekcie jej kojarzcego si ze wstrtem trybu ycia, ile w chwilach bogiej
bezczynnoci, ktre zbliaj j bezporednio do pogronego we nie ludzkiego dziecka.
Poetka dopenia t analogi take nazewniczym ujednoliceniem ludzkich i zwierzcych
stadiw rozwoju, wynikajcym z przekonania o czcej wszystkie stworzenia gatunkowej
rwnolegoci (niemowl musze).
W nomenklaturze wywodu owad nie tyle wykluwa si z larwy, ile przychodzi na
wiat przez narodziny, zupenie jak crka bohaterki (urodzone przed godzin). Przemilczany
przez poetk cykl reprodukcyjny muchy (zoenie jaj i wydostanie z poczwarki, ktre
odbywa si zwykle w organicznych nieczystociach) sprowadza si tym samym do
najbardziej aseptycznego, finalnego ju stadium rozrodu. W podobnym tonie ujmuje ona
take pierwsze momenty ycia stworzenia, ktry wanie opucio miejsce wylgu, szukajc
dla siebie pokarmu czy odpoczynku. Zarwno nie-ludzkie, jak i ludzkie dziecko pozostaj
wic tutaj jednakowo bezbronne, nieporadne i zaknione ciepa (grzeje si w socu).
wirszczyska podkrela czc much z czowiekiem witaln rwnorzdno, zestawia ze
sob tosame funkcjonowanie tak odmiennych z pozoru nowo narodzonych istot,
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
77
obserwuje pocztek koegzystencji obu gatunkw. W tej fascynacji wychwytywanym
u progu bytowania owadem kryje si nawet pewna doza manifestowanego przez bohaterk
otwarcie wzruszenia. Jej dowiadczone w opiece nad noworodkiem pokrewiestwo ze
zwierzciem przekada si teraz na afekt, ywiony take wzgldem nie-ludzkiego
potomstwa. Wzmacnia go jeszcze uznanie wanoci i niepowtarzalnoci kadego
stworzenia, ktre czyni matk nieobojtn na sytuacj rozwijajcych si jednoczenie
z wasnym dzieckiem i obok niego gatunkw. Pod wpywem odnajdywanej
w macierzystwie ludzko-zwierzcej wsplnoty rwnie musz niemowl bywa w utworze
skaniajcym do refleksji przykadem cudu istnienia. Skutkuje to choby wyszczeglnieniem
okolicznoci narodzin owada, ktre zasuguj tutaj na specjalne odnotowanie, podobnie
jak w przypadku przyjcia na wiat maego czowieka (urodzone przed godzin).
Empatia bohaterki wobec nie-ludzkiego dziecka, ktre koegzystuje z wasnym w tej
samej przestrzeni i przejawia podobn reakcj wobec nieznanego jeszcze wiata, ustpuje
jednak z chwil bezporedniego midzygatunkowego kontaktu. Przycupnicie owada na
rku crki, okazuje si dla matki wystarczajcym powodem do szybkiej i radykalnej
interwencji. Ryzyko przeniesienia chorobotwrczych zarazkw uruchamia w niej bowiem
potrzeb dzielonej ze zwierztami obrony wasnego potomstwa i skutkuje dla muchy
wyrokiem mierci (Zabiam j). Unicestwienie stworzenia, ktre ma zaegna wszelkie z nim
zwizane epidemiologiczne zagroenie, moe w oczywisty sposb zwikszy szanse
zachowania zdrowia i ycia ludzkiego noworodka. Biologiczno-kulturowe mosty,
umoliwiajce dotd ludzkiej matce dowiadczanie pozytywnych aspektw dzielonej ze
zwierztami wsplnoty ujawniaj wic teraz swoj odwrotn stron. W miejsce wzruszenia
pojawia si tutaj zamiar eliminacji wszystkich faktycznych lub tylko prawdopodobnych
konkurentw, ktrzy mog w jakikolwiek sposb zakci cigo dotychczasowych
midzypokoleniowych ukadw bohaterki. Zawieszenie granic midzy czowiekiem
a zwierzciem w niej samej, a przede wszystkim uznanie pynnoci biologicznych czy
kulturowych rnic przekada si take u wirszczyskiej na dorane przemoenie
wykluczajcych si postulatw bohaterki i stanowi o koniecznoci walki w obronie
interesw wasnego gatunku. Jest przy tym docenieniem wartoci istnienia samego w sobie,
bez wzgldu na koszty indywidualnych mierci, ktre ponosi si dla samego przetrwania
33
.
Na pierwszy rzut oka muchy i ludzie byliby tu zatem homogenicznymi gatunkami,
ktre wchodz ze sob w relacje oparte na widocznych jedynie w dziedzinie przyrody

33
M. Bakke, dz. cyt., s. 108.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
78

prawach ewolucji
34
. To wyzbyte ontologicznych podziaw biologiczne wspistnienie
pozornie uwidacznia take wzmianka o oboplnym przenoszeniu chorobotwrczych
zarazkw. Mona j uzna w utworze za prb bezstronnego przywoywania ludzkich i nie
-ludzkich stanowisk oraz ich zobiektywizowanej konfrontacji (ludzie mwi, e muchy roznosz
choroby. Muchy mwi moe o ludziach to samo). Z jednej strony wirszczyska zwraca bowiem
uwag na racjonalne obawy czowieka, widzcego w zwierzciu naukowo powiadczone
rdo bakteryjnego zagroenia. Z drugiej nie odegnuje si ona zarazem od przywoania
sytuacji samego zwierzcia, ktre staje si roznosicielem nie tyle wasnych, swoistych dla
muszego gatunku, ile wycznie ludzkich chorb. Takie wchodzenie w owadzi skr
nieoczekiwanie okazuje si jednak take obnaeniem opresyjnej istoty kulturowych
mechanizmw homo sapiens. Jest demistyfikacj ewolucyjnych strategii przetrwania
czowieka, a przy okazji faktycznej motywacji bohaterki, ktra wspiera si przy zabiciu
muchy nierzetelnymi, cho majcymi pozr naukowoci argumentami. U wirszczyskiej
stanowi to rwnie dowd na antropocentryczn stronniczo i wzgldno wszystkich
opartych na wiedzy projektw ze szczeglnym uwzgldnieniem tendencyjnoci
medycznych dyskursw.
Przez symetryczne zestawienie ze sob rnogatunkowych interesw, w ktrych
wszelkie wtpliwoci czowiek rozstrzyga zawsze na swoj korzy, poetka demaskuje
fikcyjn rzetelno stanowicych o zwierztach naukowych wywodw. wirszczyska
zwraca szczegln uwag na ideologiczne uwikanie modelu wiedzy, ktry uniemoliwia
wyznaczenie neutralnych, wyzbytych uprzedze granic midzy przyczyn i skutkiem
choroby, nosicielem zarazkw a ich rdem, bezporednim a porednim powodem
zakaenia. Wie si to w utworze z ujawnieniem mechanizmw tworzenia
epidemiologicznych czy parazytologicznych koncepcji, ktre pod mask szukania prawdy
o wiecie definiuj przyrod wycznie w odniesieniu do ludzkiego gatunku. Nawet
wiadomo przenoszenia przez much ludzkich, nie za muszych zarazkw (muchy mwi
o ludziach to samo) nie skania bowiem bohaterki do darowania ycia penicego jedynie
funkcj porednika zwierzciu. Bez wzgldu na wszelkie ponoszone przy okazji koszty,
dobro wasnego gatunku okazuje si dla niej teraz priorytetem.
Wartociowanie dalekiego od sterylnoci trybu ycia muchy oraz jej erowania na
pozostawionych przez czowieka nieczystociach przypomina u wirszczyskiej
funkcjonowanie mechanizmw dyscyplinujcej Foucaultowskiej wadzy. Wiedza suy tu
moe wycznie podtrzymywaniu podziaw midzy swoim a Innym oraz sprzyja jego

34
Zdaniem S. Connora relacj czowieka i muchy cechuje nie tyle antagonizm, ile anagram. Zob. S. Connor,
Mucha, prze. B. Stanek, Krakw 2008, s. 124.
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
79
kontroli i ujarzmianiu. Potwierdzane autorytetem nauki zabicie owada zdaje si wic
w istocie kontynuacj dobrze znanej kulturowej dominacji czowieka nad zwierzciem.
Stanowi jedynie prb racjonalizacji zwizanych z much uprzedze oraz pojciowej
neutralizacji dotyczcych jej nadal abiektalnych fantazmatw. Obawa bohaterki przed
przenoszonymi przez zwierz zarazkami okazuje si bowiem pochodn wyobrae
o owadzie jako poredniku midzy przeciwstawianymi sobie zazwyczaj porzdkami
egzystencji - yciem a mierci, ksztatem a bezksztatem, doskonaoci a potwornoci
35
.
Zapewne dlatego nawet wyzbyte emocji medyczne argumenty bohaterki okazuj si
w istocie pochodn lku przed miertelnym rozpadem czy substancjaln nieczystoci
podmiotu, a porednio przed reprezentantami wasnego gatunku, z ktrych przenosz si
chorobotwrcze zarazki
36
. wiadczy o tym rwnie jej nieskrywana wcale wiadomo roli
zwierzcia, ktre peni jedynie drugorzdn rol we wzajemnym zaraaniu si ludzi.
W przywoanych tutaj dyskursach wiedzy, ktre legitymizuj ludzki wstrt wobec
septycznej muchy, zdaj si tym samym powraca echa starych humanistyce niepokojw
oraz katalog przeciwstawiajcych si im zwykle logocentrycznych remediw.
wirszczyska ujawnia w utworze gatunkowy szowinizm, zakorzeniony w projekcie
zwizanego z muchami medycznego (epidemiologicznego) dyskursu. Wczeniejsze
darwinistyczne inklinacje tej poezji cakowicie zmieniaj tu jednak wydwik i sens
dotyczcej zwierzcia koncepcji wadzy/wiedzy. Brak jakociowej rnicy midzy
gatunkami oraz zawieszenie rozziewu midzy kultur a natur wskazuj bowiem wyranie
na ewolucyjn podstaw wszystkich ludzkich dziaa i motywacji. Wymierzona w zwierz
kulturowa opresja, symboliczne czy naukowe konstrukty, majce za cel uzasadnienie
dominacji czowieka, pozostaj wic dla poetki wycznie jedn z wielu strategii
przetrwania. Wraz ze stopniowalnymi w wiecie przyrody zdolnociami (emocjonalnymi,
intelektualnymi, etycznymi czy estetycznymi) okazuj si one teraz wyzbyt wszelkich
teleologicznych predyspozycji metod rywalizacji o gatunkowe interesy. Zarwno
dyskursywna przemoc wadzy i wiedzy, jak rwnie zwizana z tworzeniem ludzkich czy
nie-ludzkich aliansw umiejtno odczuwania empatii zdaj si suy rozwijanej w toku
ewolucji walce o wasne ycie, terytorium i jego zasoby. To, co kulturowe jest w Prawie do
zabjstwa biologicznym orem czowieka, wyksztaconym w toku dynamicznych wariacji,
uwzgldniajcych liczne mutacje i wiele porednich etapw przejciowych (podobn genez
maj zreszt nawet ludzkie praktyki tworzenia iluzji o domniemanej wyszoci homo sapiens;
pozwalaj one przezwyciy dysonans midzy wasn rwnorzdnoci w wiecie natury

35
Tame, s. 128.
36
Tame, s. 184.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
80

a stosowanymi przez czowieka wyspecjalizowanymi narzdziami, ktre wyewoluoway dla
jego gatunkowego przetrwania).
Poetka przezwycia zatem ostatecznie wytrway opr czowieka przed uznaniem
zwierzcia-w-sobie. Z tej ontologicznej rwnorzdnoci ludzkich i nie-ludzkich gatunkw
wynika w utworze take finalna konstatacja o siowej przewadze homo sapiens (Ludzie s
silniejsi), w ktrej, paradoksalnie, do reszty podwaa si wiar w jakiekolwiek wyjtkowe
uposaenie ludzkoci. Powodowany rzdzcymi w przyrodzie reguami czowiek nie jest
ju bowiem dla wirszczyskiej uprzywilejowanym dysponentem intelektu czy moralnoci,
ale nosicielem cech, ktrych konkretna konfiguracja i natenie charakteryzuj go wycznie
jako jedno z wielu rnorodnych stworze. Zapewne dlatego, pomimo obecnych
w wywodzie argumentw intelektualnych (ludzie mwi, e muchy roznosz zarazki) to nie one
decyduj u poetki o przewadze czowieka nad much. W porwnaniu do mniejszego od
siebie istnienia ludzkie zwierz wyrnia si tu raczej bezwzgldn, czysto fizyczn si,
wspart rozwinit dyskursywnej aktywnoci, ktra pozwala j usprawiedliwi, uzasadni,
a najczciej po prostu naduy.
Ale wirszczyska nie poprzestaje wcale na jednoznacznej akceptacji takiego stanu
rzeczy i wyciga kolejne wnioski z odnalezienia zwierzcia-w-sobie. Jej bohaterka oscyluje
bowiem nieustannie midzy atw eliminacj niewygodnych dla siebie gatunkw (zgodnie
z motywowan ewolucyjnie dyskursywna dyspozycj) a poczuciem istnieniowej wsplnoty
z rwnorzdnymi nie-ludzkimi stworzeniami. Zapewne dlatego tytuowe prawo do
zabjstwa staje si w utworze znakiem podwjnej waloryzacji wymierzonej wobec muchy
przemocy. Z jednej strony dotyczy ono tutaj jedynie brutalnej reguy przyrody, ktra przy
wydatnym wsparciu kulturowych narzdzi suy usprawiedliwianiu kadej motywowanej
ludzkim interesem aktywnoci. Z drugiej jednak skania rwnie do pyta o ksztat
odpowiedzialnego, cho nie zawsze mile widzianego gatunkowego wspbytowania.
Przywoywane w tytule prawo wie si tym samym z prb wyznaczenia granic wasnego
dziaania w przypadku konkurencyjnej relacji z animalnym. Prb, ktrej zasadno
nieoczekiwanie potwierdza take sygnalizowana w jzykowej formie zabjstwa
jednokrotno aktu (prawo do zabjstwa nie staje si wcale uniwersalnym prawem do
zabijania). Daje ona teraz wyran nadziej na incydentaln obecno podobnych naduy
w wiecie bohaterki i rwnie okazjonaln koniecznoci ich regulacji.
Taka poetycka dwuznaczno skania w utworze do dywagacji nad nowym ksztatem
gatunkowego wspistnienia, ktre, jeli ma by zwierzce, wymaga pogodzenia
sprzecznych niekiedy jednostkowych interesw. Wymaga zatem wypracowania nowego
Gatunkowe sojusze, gatunkowe konflikty. O relacjach ludzkich i nie-ludzkich zwierzt w poezji Anny wirszczyskiej
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
81
etycznego porzdku midzy analogicznymi wzgldem siebie i pokrewnymi sobie
zwierzcymi istnieniami. Powinien on wypywa z dzielonych z przyrod mechanizmw
zrwnowaonej ekspansji, kruchej symbiozy, poprzestawania w ramach cile okrelonej
bytowej przestrzeni. ycie wrd nie-ludzkich stworze stawia bowiem czowieka przed
wymogiem staego powstrzymania wasnych supremacyjnych zapdw. Zobowizuje go
rwnie do dziaania wolnego od niepotrzebnych zawaszcze, jak choby do umiejtnoci
dobrego jedzenia
37
i zabijania wycznie w obronie koniecznej.
W Prawie do zabjstwa wirszczyska ujawnia ca skal trudnoci, ktre trzeba w sobie
pokona, by y na taki wanie zwierzcy sposb. Zapewne dlatego zamiast triumfu
empatii, poetk zajmuje raczej nieustanne ryzyko naduy, ktre przychodz czowiekowi z
atwoci, kiedy traci on z oczu potrzeb funkcjonowania na styku rnogatunkowych
interesw. Oznajmienie o zabiciu muchy jest wic w utworze swoistym wyznaniem winy,
gorzk i ironiczn ocen nieuprawnionych zapdw ludzkoci oraz swoich wasnych. Na
tle animalnej poezji wirszczyskiej stanowi ono ponadto swoisty akt samokrytyki,
rachunek sumienia dokonywany wzgldem stworzenia, z ktrym dzieli si nie tylko
terytorium, ale i podobny sposb istnienia. I wanie w takim, niewyraonym explicite planie
utworu wyjawienie, e uyo si siy, moe przesdza o poetyckiej odpowiedzialnoci,
przejawianej wobec wszystkich zwierzcych bytw. Moe sta si take jakim zalkiem
zachodzcej wanie w homo sapiens zmiany, ewolucyjnej wariacji, ktra byaby
zapocztkowaniem nowego gatunku samoograniczajcego si czowieka.
SUMMARY
Species alliances, species conflicts. The relationship of human and non-human
animals in the poetry of Anna wirszczyska

Today, the possibility of appointing any ontological boundary between humans and
animals are questioned. For example, according to Darwins (and neo-Darwinians) theory
of evolution, their existence are combined together not only through the similarity of
bodily practices, but also through the convergence of emotional, rational and even ethical

37
Por. D. Haraway, When Species Meet, London, Mineapolis. University of Minnesota Press, 2008, p. 296.
Anna Filipowicz
JEDNAK KSIKI 2014, nr 2
82

behavior, which previously has been attributed only to homo sapiens. A similar representation
of interspecies continuity can be found in works of wirszczyska (poetic cycle: Matka
i crka). Opportunity to verify the anthropocentric bias becomes an experience of care for
offspring shared with animals. The convergence of human and non-human motherhood,
allows the wirszyskas heroine to open her life as a process of continuous exchange of
forms, especially between species cohabitated alongside each other (human, dog, cat). It
opens her also for a definitely fuller life, astonished in many ways. As then, when under the
influence of the forces of nature, it determines the whole area of culture, as a field of
biological survival and naturalistic morality, formed during evolution.

You might also like