You are on page 1of 10

Co czyni chorobę w rodzinie i co ją uzdrawia.

Choroba jest czymś duchowym. Pokazuje się w ciele. Źródło choroby


leży gdzie indziej.
Choroba powstaje z nieporządku
- choroby przewlekłe, upośledzenia – uzdrowienie, łagodzenie przez
wprowadzenie porządku w nieporządku.
Duchowe poruszenie powoduje, że wraca ład.
Choroba patrzy z miłością na wykluczone osoby. Pacjent nie chce
widzieć wykluczonych.
Rozwiązanie: spojrzeć tam, gdzie patrzy choroba. Choroba mówi
„proszę” do reprezentanta. Gdy właściwa osoba patrzy na zmarłych,
reprezentant odwraca się – to nie jego sprawa.
Dynamika choroby – kogoś chcemy wykluczyć, przemilczeć, zapomnieć,
wyrzucić.

Poczucie wyższości – „Ja jestem lepszy niż Ty” tzn. „ja mam prawo
do życia, a Ty go nie masz”. Przez moją wyższość zabijam drugiego
człowieka.
„Sprawiedliwy”, tzn. zgodny z sumieniem
„święty” – on uważa się za kogoś bliskiego Bogu. Każdy w swej duszy
zabił kogoś, zabrał prawo do życia.

2 porządki:
- w rodzinie wszyscy mają takie samo prawo do życia, przynależności, nie ma
lepszych i gorszych.
Dlaczego żyjemy?, dlaczego dostaliśmy życie?, skąd to jest? Jak
otrzymujemy swoje istnienie?
Filozoficznie – musi być coś absolutnego, co powoduje, że to jest coś
co myśli.
Wszystko co jest – jest MYŚLANE. Nie może być inne niż POMYŚLANE.
Bert Hellinger nazywa to DUCHEM i jest zwrócone do tego co myśli.
Dla absolutnego nie ma różnicy pomiędzy dobrym i złym, lepszym i
gorszym. Więc jak MY zachowujemy się wobec tego absolutnego, gdy
mamy poczucie wyższości? Jakie to ma skutki? – choroba
Dużo chorób – dużo sprzedanych, usuniętych dzieci. – nieporządek –
trzeba wprowadzić ład, przyłączyć.
- Każdy ma w rodzinie, systemie swoje miejsce i tam musi zostać. Miejsce
zależy od długości przynależności.. Gdy nie ma porządku – dziecko
mówi do rodziców: „ja umrę za Ciebie” – gdy rodzice nie czują winy za
aborcję, nieporządek..
Do chorób należą samobójstwa i wypadki.

Jak obchodzimy się z chorobą? – chcemy się jej pozbyć – tak jak tej
osoby, którą choroba reprezentuje. Pozbywając się choroby – jeszcze
raz ją wykluczamy.
Rozwiązanie – danie miejsca chorobie (osobie) w sobie.

Tendencja – wszyscy którzy należą do rodziny, próbują się odnaleźć.


Gdzie się odnajdują? W śmierci. Ci co się wywyższają „ja mam prawo
żyć” – ciągnie ich do tych którzy zostali wykluczeni. Jeżeli oni tego nie
zrobią, to ciągnie ich dziecko, „za nią”.
Żyjący wracają do zmarłych umierając. Nie służy to zdrowiu. Nie służy
miłości.

A co by było, gdyby ”przywołać” zmarłych? – dać im miejsce w naszej


duszy, sercu?. Wtedy zmarli wracają z miłością, bogactwem.

Nowotwór, szczególnie kobiety – matka nie ma w jej sercu miejsca –


odsuwają matkę i chorobę.
Rak jest pokutą za tą niesprawiedliwość czynioną matce.
Czasem dostęp do matki jest zamknięty, gdyż matka ciągnięta jest
gdzie indziej – do kogoś. Wtedy dziecko „bierze” coś na siebie - „chcę
za Ciebie umrzeć”.
Często matka daje dziecku to czego nie dała zabitemu dziecku, ale
żyjące dziecko wie, że to nie dla niego, tylko innego dziecka. Dziecko
nie czuje się widziane.

Poruszenie, gdy ciągnie nas w śmierć, jeżeli za pomocą choroby


chcemy umrzeć.
Dlaczego ciągnie w śmierć kogoś, kto uczynił innym coś złego? Jeżeli
ma poczucie winy, podąża za zmarłym.
Ktoś w chorobie, czuje w duszy, że potrzebę wyrównania. Ruch
sumienia jest inną demencją.
Zadaniem sumienia jest to, co nas wiąże z rodziną.
Wina – nie wolno przynależeć
Niewinność – wolno mi przynależeć

Jeżeli ktoś robi mi podarek, czuje się zobowiązany jemu coś dać. Tak
długo, jak mu niczego nie dam, czuję się winny. Gdy mu coś oddam,
czuję się niewinny. To podstawa wymiany.
Pokuta – spoglądanie tylko na siebie samego – „chcę żeby mnie się
dobrze działo” – drugiej osoby nie widzę, tej której jestem coś winny.
Ci ciągnie nas w kierunku śmierci? Z naszego powodu – my też chcemy
cierpieć, umrzeć, chorować. Wtedy czujemy się dobrze i wtedy to co
zrobiliśmy, wyrównuje się.
Takie wyrównanie działa przeciw życiu, miłości.

Jeżeli ktoś weźmie do serca to, co wycięte – cysty w jajnikach, nogę,


przyłączy tych którzy są wykluczeni.

Duchowi uzdrawiacze są w kontakcie z inną siłą i potrafią wiele


dobrego zdziałać.
Co to znaczy? – ciało odpowiada pomysłowi, a więc musi być
wymyślone przez stwórczą siłę.
Ciało jest takie jakie jest, bo siła ta je wymyśla, odpowiada myśli
duchowości.
Czy uznajemy, ze ciało nasze jest wymyślone takim jakim jest?
Wszyscy są tak pomyślani, że mają ze sobą związek – nie jest tylko
samo dla siebie. Jak może ciało męskie być związane tylko ze sobą? A
nie z ciałem kobiety?
Tak jak ciało dziecka związane jest z rodzicami. Jesteśmy związani z
wszystkimi ludźmi – bo wszyscy są wymyśleni z równymi prawami do
tego co to stworzyło.

Złość na siebie – jak rzut bumerangiem – wraca, jeżeli nie rzucę, to


nie wróci.
„Co uczyniłaś komuś, że jesteś na siebie taka zła?”

Osoba chce chorować. Potrzebuje choroby, bo kocha wykluczoną


osobę, albo chce pokutować. Gdy się uporządkuje – będzie kochał
inaczej.
- choroba czeka na uzdrowiciela, gdy uporządkuje się system, choroba
zostanie uleczona.

Choroba jako nieporządek w duchu. Co to jest nieporządek? A co to


porządek?
- Porządek, to ruch ducha absolutnego zwróconego DO kogoś, DO
wszystkiego.
- nieporządek – jeżeli coś odrzucamy, nie ma ruchu, sytuacja
odrzucenia, wydarzenia odrzucone, wstydzimy się przeszłości,
rodziców. Wstydzimy się winy i chcemy odsunąć.
Jeżeli chcemy odsunąć chorobę, jesteśmy odcięci od ruchu ducha.
Duch jest w nieporządku. Trzeba uporządkować ruch ducha wobec
innych ludzi. Jeżeli dobrze myślimy wobec innego człowieka, to jest w
porządku.

Gdy ktoś powie coś złego do nas, albo o nas, wyobraź siebie jako
4-latka. Co on musiał wtedy czuć?
Jak się obchodzimy z dziećmi chorymi, trudnymi? Dziecko jest
związane z wykluczoną osobą.

Co dziecko niesie za Ciebie?

Gdy dziecko niesie coś za rodzica, gdy ktoś chce dziecku pomóc, rodzic
sprzeciwia się, bo czuje że to jego dotyczy, wzbudza niepokój.
ZAWSZE trzeba pracować z systemem, gdyż nawet rodzice coś niosą..
Dziecko należy zostawić w spokoju. Dziecko tylko pokazuje problem.

Ruchy ducha są powolne. Dla pomocnika trzeba dużo CIERPLIWOŚCI i


ZAUFANIA, że duchowa siła do czegoś doprowadzi. Ciągle wystawia nas
na próbę – pokazuje tylko 1 krok.
Zadawanie pytań – pytając stajemy się duzi – wywyższamy się. Duch
sam nam pokaże tyle, ile mamy wiedzieć.
POKORA – my tylko służymy.
PROSZĘ – proszę, zrób coś (pomyślane z pokorą) – by duch poprowadził.
To wielkie słowo.

Uzależnienia – czym są? Powolnym samobójstwem.


- NARKOTYKI. Wielu przeżywa tak, jakby im coś brakowało – szukają
czegoś. Poszukiwanie widać w uzależnieniach.
KOGO BRAKUJE? – najczęściej ojca (wykluczony – ona nie chce z nim
mieć nic wspólnego).
Leczenie uzależnienia – pozwala się na dotarcie do ojca – może to
zrobić w zasadzie tylko matka, jeżeli szanuje i kocha ojca dziecka.
- ALKOHOLIZM (= kobieta) – kobieta gardzi facetem. Alkohol patrzy na
zmarłego (faceta)
„Nasze żony nas nie lubią, dlatego pijemy”.
Klucz jest w miłości. Przyczyna w poczuciu wyższości człowieka nad
człowiekiem.
Rozwiązanie na poziomie duchowym – pojednanie wszystkich. Wszyscy
ludzie są równi.
- PAPIEROS (= facet) – zawładnięcie przez siłę – osoba jest na nią
zdana. Palacz jest bierna świnią. Papieros = facet. Papieros patrzy na
dziecko, zmarłe.

Pełnia = doskonałość.
To główna tęsknota – czujemy że czegoś brakuje i to co brakuje i to co
brakujące, chcemy wypełnić.
To co brakujące, czujemy w ciele. Stąd np. najadanie się do pełna.
- Kto je w nadmiarze – czegoś mu brak. Czego? Co on je? Zjada
odrzuconą, brakującą matkę.
Kogo brakuje?
- szukanie Boga – brak ojca Przykład – Jezus. Ojciec
nienazwany, kto inny był jego ojcem.
- Asceci – głodówki, medytacje – brak matki. Np. zmarła przy
narodzinach. Ból za zmarłą matką. Trzeba ją odnaleźć. Np.
Budda.
- 3 droga – cicha i niezauważana – EZOTERYKA – „kroczenie
drogą duchową” – wywyższanie się tym. Ezoterycy porzucili
dziecko w potrzebie, a kiedy zaczynają się o nie troszczyć –
kończą z drogą duchową.

Doskonałość – doskonałym czuje się ten, w czyim sercu mają miejsce


wszyscy, którzy należą do rodziny, systemu. Jest się wtedy pełnym,
uziemionym.. To jest pełna miłość.
Zdrowie jest też doskonałością. Gdy pomagamy komuś by wyzdrowiał,
pomagamy by był doskonały.

Powiązania:
- choroby powstają także poprzez klątwę. Jedna osoba jest zła na
drugą. Np. na osobę którą się kochało i rozczarowała.. Życzą drugiej
osobie „coś złego”. Ale ze w środku kochają ją, więc życzą dziecku
tamtego kogoś, żeby źle mu się działo. Np. „Niech Cię szlag trafi”.
Dziecko z tego np. rozchorowuje się.
Np. atopowe zapalenie skóry – jedno z rodziców było zamężne i
opuszczony partner życzy drugiemu źle, a dziecko z następnego
związku choruje.
Zaburzenia jedzenia:
- anoreksja – „ja zamiast Ciebie” – do ojca. „Lepiej ja zniknę niż Ty” –
to miłość. „Ja również Cię kocham” – odpowiedź ojca, rozwiązanie.

Psychozy – wszyscy w rodzinie mają ulgę, bo jedna z nich ją ma za


wszystkich.
- schizofrenia – dziwna forma pojednania. W pacjencie jest
jednocześnie sprawca i ofiara.
Pacjent mówi do sprawcy o ofierze: „widzę ją, kocham ją”,
Pacjent do ofiary o sprawcy: „widzę go, kocham go”
Pacjent wchodzi pomiędzy ofiarę i sprawcę – odstawić na bok.
Praca na poziomie duchowym – patrząc daleko ponad nimi (sprawcą i
ofiarą, pacjentem i schizofrenią) PROSZĘ.
Uwaga: znajdując sprawcę, trzeba sprawdzić, bo może się okazać
schizofrenikiem z poprzedniego pokolenia, a nie sprawcą prawdziwym.

Artrogrypoza

Rodzeństwo - usunięta siostra dziecka. Chore dziecko boi się rodzica


(wykręcone do tyłu ręce), boi się dotknąć. Nogi związane, trzymane
przez zmarłego. Zmarły był upośledzony, kaleki. Dziecko nie przyjęte.
„Ja tutaj zostanę” – ojciec do matki, która chce odejść.

Śmierć

Dzieci mają poczucie wszechwładzy wobec Boga, śmierci. Żeby mieć to


za sobą, wyobrażenie, że można pokonać śmierć. Jest długim,
głębokim procesem dojrzewania. Ludzie zajmują się wszystkim, tylko
nie chcę spojrzeć śmierci w twarz.
Nieprawdą, fałszem jest, że po śmierci wszystko kończy się. Jak byśmy
wtedy mogli łączyć się ze zmarłymi.
„Czarny punkt” na drodze. W pobliżu dawnych miejsc bitew, walk.
Zmarli są reprezentowani.
Zmarli ciągną za sobą kogoś w śmierć – jeżeli się zabił. Ci co zmarli
nagle, zachowują się tak, jakby żyli. – szukają kontaktu z żyjącymi.
Dlatego „śmierć” mówi do reprezentanta „Ty umarłeś”.
Śmierć jest stanem przejściowym. Życie toczy się dalej, na innym
poziomie – jak?
Toczy się dalej w poszukiwaniu dopełnienia.
Obecne życie dla nas jest tylko odcinkiem dłuższej drogi w kierunku
wyższej świadomości. Do większego i do mniejszego.
Można tego doświadczyć – stanu szczęścia duchowego oświecenia –
które ma się w sobie, udział w tej mądrości.

Jeżeli chcemy żyć pełnią życia i umrzeć – to bzdura.


- można dać się prowadzić przez większą świadomość – tak,
że każde odstępstwo daje się odczuć w naszym ciele. To droga
POZNAWANIA – całościowe, które prowadzi do działania. W
działaniu, uzasadnia się poznanie i jest pogłębiane.
- Ustawienia są drogą mistyczną, pełną szczęścia i
zadowolenia. Sposób na to, by doświadczyć siebie w całości.
- Największym wrogiem poznania jest ciekawość. Liczy się
tylko chęć doznania.

Pozdrowienie choroby – jak człowieka – one tu są i na coś czekają.


Pracując z klientem, szukamy i zaczynamy tam gdzie największa
energia – najlepiej pracować z chorobą dziecka.
Symptom – „proszę, przyjdź”.
Jak nic nie pomaga – trzeba się udać, albo udawać (ustawiający) do
matki.
Jeżeli nie wiemy co robić w czasie ustawienia – należy ustawić osobę
nie uznawaną – to był ojciec.

SUMIENIE

- Naprawdę ktoś, kto kieruje się tylko własnym sumieniem – wyklucza


kogoś, wywyższa się, chce komuś wyrządzić szkodę. Zawsze, gdy ktoś
mówi „teraz podążę za swoim sumieniem”, robi coś przeciw komuś.
- Wszystkie wielkie konflikty np. między mężczyzną i kobietą, między
narodami – wszystkie mają związek z „czystym sumieniem”. Każdy
samobójca terrorysta kieruje się swoim sumieniem.
- „czyste sumienie” – rozszczepia związki przez np. nieuszanowanie,
wywyższanie się ponad rodzinę pochodzenia współmałżonka.

PRAWDA

Nie ma prawdy, za którą można podążać, „absolutnej”, „wiecznej”


Prawda jest tym, co służy życiu.
„Poznanie” służy życiu. Co nam jest potrzebne do POZNANIA? - wiedza
o następnym kroku Prawda musi się sprawdzić w tym, jak służy życiu.
Prawda „aletea” (z greki) – to co „nieukryte” – to co się wyłania,
pokazuje i znowu znika.
Do prawdy należy, że jest tylko mała częścią całości, a w oku tego,
reszta pozostaje w ukryciu.

MIŁOŚĆ

Gdy mówimy drugiemu, patrząc mu w oczy, "kocham Cię"


i czeka się
i cokolwiek drugi powie, czy zrobi, mówimy mu:
"moja miłość trwa" i znów się czeka
i cokolwiek się stanie, własna miłość czyni nas bogatym
i nie może być nam zabrana
i ta miłość nigdy nie zawodzi.

Uwagi metodologiczne:
- by ustawiać – zasady fenomenologii – bez intencji i bez
leku. Wystawianie się na różnorodność fenomenów. Nie ma
żadnej teorii. Pozwalasz na to, by TO przedstawiło się takim
jakim jest.
Pojawia się esencja - tylko 1 rzecz – wgląd w to co może się
zdarzyć. Odnosi się do działania.
- Mądrość – nie jest wiedzą – wiesz co masz zrobić, potrafisz
wyodrębnić to co działa i to co nie działa.
- Myśl terapeuty, że można pomóc każdemu – to myśl
dziecka. Dorosły wie, że są granice.
- Jeżeli coś wzmacnia – można pracować, jeżeli nie – nie
wolno.
- Klient emanuje emocjami – chce w coś grać, uwieść
terapeutę – z emocjami nie da się pracować. Pracować można
tylko z problemem
- Medytacja – zobacz przodków i powiedz TAK
- Sztuką jest dostanie prawdziwego problemu. Jeżeli nie, to
klient przejął kontrolę. To co klient mówi, nie może robić na nas
wrażenia. Wtedy TO nazywamy.
- Jeżeli klient jest gotów, można pracować. Jeżeli nie, nie
ma sensu pracować. Jest to przeciwne do klasycznej
psychoterapii. Wtedy klient musi działać.
- Gdy klient wygląda marudnie – nie ma co pracować.
- Słuchać ludzi, którzy mówią czystym głosem.

percepcja:
– palce splecione i nerwowo wyginane, targane – zło wyrządzone wielu
ludziom.
- uśmiech, gdy mowa o chorobie – pogodzenie z chorobą.
- kto boi się śmierci – nie ma raka. Kto nie boi się śmierci – ma raka i
umiera. Czy coś takiego da się leczyć – nie. Trzeba osobę wystraszyć
śmiercią. Następnie wydobyć ukrytą miłość i nadać jej kierunek
- przy porodach kleszczowych, dochodzi do uszkodzenia głowy – potem
taki człowiek często uderza się w głowę.
- patrzenie w niebo – na co nie chce patrzeć? (np. ezoterycy)
- tarcie rąk – ścieranie krwi
- patrzenie na ziemię, ręce drżą – agresja wobec zmarłego.
- szybki, dumny uśmieszek – klient gra (np. z ojcem, z terapeutą)

---------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------
9 Listopada 2006, w Krakowie, ok. 12.00, na zakończenie kursu, Bert
Hellinger wygłosił szczególne przesłanie.
Przesłanie jest nagrane i za kilka miesięcy będziemy je mogli zobaczyć
na DVD, ale na razie zdani jesteśmy na naszą pamięć i notatki.

Dlatego w punktach przekazuję to, co wtedy usłyszałem i


zanotowałem:

PRZYSZŁOŚĆ USTAWIEŃ

- Ustawienia od wielu lat funkcjonują jako część psychoterapii.


Związane były ich (psychoterapeutów) zasadami i etyką.
- Wglądy o prawach dotyczących życia, miłości i związków
międzyludzkich otwierają nową dziedziną nauk – filozofią w sensie
uniwersalnym – jest to NAUKA O ŻYCIU. Jesteśmy na samym jej początku.

- Psychoterapeuci zawłaszczyli je, bo byli pierwszymi, którzy je


poznali. Robią to w zgodzie z własnym sumieniem. Naprawdę ktoś, kto
kieruje się tylko własnym sumieniem – wyklucza kogoś, wywyższa się,
chce komuś wyrządzić szkodę. Zawsze, gdy ktoś mówi „teraz podążę za
swoim sumieniem”, robi coś przeciw komuś. Wszystkie wielkie
konflikty np. między mężczyzną i kobietą, między narodami – wszystkie
mają związek z „czystym sumieniem”. Każdy samobójca terrorysta
kieruje się swoim sumieniem. „Czyste sumienie” – rozszczepia związki
przez np. nieuszanowanie, wywyższanie się ponad rodzinę pochodzenia
współmałżonka.

Tak to widzę. Nikt nie może ustawień zawłaszczyć dla siebie.


Dlaczego?
Bo one są nową nauką. Nauką o życiu.
Przyszłość ustawień rodzinnych? Dzięki Wam jest na tej sali.
Jak Nam to się może udać? Tylko, jeśli uznamy zgodnie z duchem
ustawień pierwszeństwo pierwszych. Wtedy pojawi się miejsce dla Nas.

Jak Ja to widzę?

Każdy, kto ma zawód i trzy lata powodzenia w nim (SUKCES, będący


weryfikacją ich doświadczenia), przychodzi i wzbogaca ustawienia;
jest wzbogacony; odchodzi i wzbogaca swój zawód.
- Zbiera się 10 ludzi, 10 zawodów. Jakie w tym bogactwo doświadczeń!
Wymieniają się doświadczeniem. Od razu używają tej wiedzy w swoim
zawodzie, pracy. A czasem nawet „ustawiają”. Potem znowu się
spotykają, wymieniają doświadczeniem z życia i to ich rozwija.
- Ustawianie jako zawód? – Jakie ustawiający ma doświadczenie? Będą
w lęku, czy mają tyle klientów by z nich wyżyć. Jak klient będzie
patrzył na „ustawiacza”? Kto kogo potrzebuje?
- Ci, co się na tym „skupili” – oferują dla wielu udowodnioną
skuteczność – ustawienia są „nową filozofią”.
Należy oddać się uczestnikom grupy – pojawi się wspólne pole i w
każdym uczestniku następuje „ruch ducha”.
I nagle czujemy się prowadzeni tym, co jest, przez to Coś większego.

I jest ruch. Jak to się powiodło? Widzicie, że nie jestem zmęczony. Bo


zwróciłem się ku Wam. Wy mnie kierowaliście. Dzięki temu miałem
Waszą uwagę. Dziękuję, bo to mnie wzbogaciło i doprowadziło do
pełniejszego przedstawienia tych nowych, duchowych, ustawień
rodzinnych, których mistrzami możecie być. Tylko działanie tego może
dowieść. Dziękuję wszystkim.

You might also like