You are on page 1of 272

HISTORIA

FILOZOFII
Tom I Grecja i Rzym
Tom II Od Augustyna do Szkota
Tom III Od Ockhama do Suarc/a
Tom IV Od Kartezjusza do Leibniza
Tom V Od Hobbcsa do Humc*a
Tom VI Od WolfTa do Kanta
Tom VII Od 1-ichtcgo do Nietzschego
Tom VIII Od Bcnthama do Russella
Tom IXOd Mainc dc Birana do Sartrc'a
Frederick Copleston
HISTORIA
FILOZOFII
TOM III
Od Ocklwma do Sttareza
.>
HniQk IkJiur. L. SyhMn ZltJ.1
I Biblioteka Gwna
Uniwersytetu Gdaskiego
1NSTY1LTWDA WKl raV PAX. WARSZAWA 2001
F.i l l I UJ I MJ I l i f i.i m UJ." .' ^ U M H V * * U 1 P "
1
^ W>t t hffl vIJMfl NHi ek^}^t J^^
) I ul ocypnilL
Htstorj / fhiltaophy
Voluee HI
Ockham to Stare/
C t T )
f
' i
t fe
y
Ae
Truilee f R"
11

1
CUUiolic Ptrpoie Regnlem!
<D CopjHlllI for ihe * irin*iatiMi by InU)!iit Wyd.wnkt/y P*. i u t t u MOI
Rosl/Uhr IXI oraz XXIXXJV r**tloyl S>lwatcr /_k*; i
Koett) XII XX pmteij llerir)k BedMM*
Rnliltof
Redaktor intini. Hi)
Korekt
Zupil
1 1 1 i : / % *?'
[fu
mrzzztz:.
ISBN 83-211-1050-9
ISBNS3-2M-I363-X
I NST* r ur WYDAWNICZY . WARSZAWA MOI
Wydanie I. Ark dak. W/16
Skjad hmanie Bmt Majcher
f>ruk | opra i
llaiyAtki Drukarnia WyJankn*
Geuin. ni. Tokoju 1
PRZEDMOWA
Pierwsza czci obecnego omu ma za przedmiot filozofi XIV
wieku. Jeeli chodzi o historie filozoficznej myli tego okresu, to
wci wicie spraw pozostaje niejasnych, nie jest wic moliwe
napisanie dokadnego zarysu tej myli tak dugo, jak dugo nie
bedzienjy dysponowali znacznie wiksz liczba wiarygodnych teks-
tw, ni mamy ich do dyspozycji dzisiaj. Zacht wszake do
opublikowania zawartego w tym tomie zarysu byl fakt. e wybitny
uczony franciszkaski, o. Philotheus Rochner, ktry tak wiele robi
dla rozjanienia ciemnych miejsc XIV wieku, byl na tyle uprzejmy, i
przeczyta! rozdziay powicone Ockhamowi i wyrazi si z uznaniem
o ich oglnej wymowie. Nie znaczy lo oczywicie, e o. Bochner
podziela w peni moj interpretacj Ockhama. W szczeglnoci nie
zgadza si z moim pogldem, e analiza ujawnia dwie etyki tkwice
implicite w filozofii Ockhama. (Pogld ten jest w kadym razie
a mam nadziej, e udao mi si to wyjaini w tekcie - interpreta-
ci dopuszczaln, ktra pozwala wytumaczy lo. co mogoby si
wydawa wewntrzn niekonsekwencj w obrbie etycznej myli
Ockhama.) Nic sdz, e o. Bochner wyraziby si dokadnie lak. jak
to zrobiem, mwic o opinii Ockhama na tcrnai teologii
naturalnej. Wspominam o tych rnicach interpretacyjnych tylko po
to dzikujc o. Bochncrowi za lektur rozdziaw powiconych
Ockhamowi - aby nie powstao wraenie, e zgadza si on ze
wszystkim, co powiedziaem. Ponadto, poniewa korekta nadesza
w czasie, kiedy wspomniane rozdziay czyta! o. Bochner, nie mogem
.korzysta jego sugestii w takim zakresie, w jakim w innej sytuacji
clKialbym lo zrobi. Na koniec pragnbym wyrazi nadziej, e
kiedy o. Bochner wyda teksty Ockhama. ktre przygotowuje do
druku, doczy do nich oglny zarys jego filozofii. Nik inny nie ma
lepszych kwalifikacji dn interpretacji myli ostatniego wielkiego filozofa
gngielskicgo wiekw rednich.
Rozdzia I
WPROWADZENIE
Wiek irzynail) - Wiek cztcmaity^iko przcawien-
stwowieku trzynastego Filozofie renesansu -Od-
rodzenie scholastyki.
I. W poprzednim tomie przedstawiem rozwj fdozoTii redniowiccz-
nej od jej narodzin w przedredniowiecznym okresie wczesnych pisarzy
chrzecijaskich oraz Ojcw, poprzez wzrost we wczesnym rednio-
wieczu, a po osignicie dojrzaoci w wieku XIII. Osignicie
dojrzaoci, jak widzielimy, w powanym stopniu zaleao od peniej-
szej znajomoci filozofii greckiej, szczeglnie atystotcizmu, do ktrej
doszo w wieku XII i na. pocztku wieku Xi i i . Wielkim intelektualnym
dokonaniem XIII wieku hyo doprowadzenie do syntezy rozumu
i wiary, filozofii i teologii. cile rzecz hiorc jednak, naleaoby mwi
raczej o syntezach" anieli o syntezie", poniewa myli XIII wieku nic
mona w sposb uprawniony scharakteryzowa, odwoujc si wycz-
nie do jednego systemu: ale wielkie systemy tego okresu, wbrew swoim
rnicom, tworzyy jedno dziki akceptacji wsplnych zasad. Wiek
XIII hyl okresem pozyiyw-nych mylicieli konstruktywnych, spekulaty-
Mnych teologw i filozofw, ktrzy mogli krytykowa wzajemnie swoje
opinie na temat tego czy innego prohlemu. ale zarazem zgodnie
uznawali podstawowe zasady metafizyczne oraz opowiadali si za
zdolnoci umysu do przekraczania wiata zjawisk i osigania prawdy.
Szkot na przykad mg krytykowa niektre aspekty goszonej przez
w. Tomasza doktryny poznania oraz teorii analogii; ale krytykowa je
w imi tego, co susznie luh niesusznie uwaa za spraw obiektywnoci
poznania i spekulacji metafizycznej. Byl zdania, e w. Tomasza naley
w niektrych punktach skorygowa lub uzupeni; nie zamierza jednak
. ra^ffl^ssasaw?*^
luyiykowa metafizycznych podstaw lomizmu ani podwaa obiektyw
n c
go charakteru spekulacji filozoficznej. I znowu, iw. Tomasz mg
u w 3
/ d . e pozbawiona pomocy wadza rozumu ludzkiego powinna
c
ie*/\ znacznie Wiksz swobod, ni. skonny by jej pizyzna w.
n
o n 3
wcnt ura; ale aden z tych leoogw-filazofw nic wtpi w mo,-
msoc osignicia pewnego poznania rzeczywistoci metaz.jawiskawcj.
ydzie pokroju w. Bonawentury, iw. Tomasza, Idziego Rzymianina,
Henryk
3
/Gandawy Dunsa Szkota byli mylicielami oryginalnymi; ale
poruszali si w obrbie wsplnie podzielanej idealnej syntezy oraz
harniou teologii i filozofii. Byli spekulatywnymi teologami filozofa-
" przekonanymi o moliwoci wypracowania teologii naturalnej
."dyscypliny wieczcej metafizyk bdcej cznikiem z teologi,
j p ^j t yc zn ; obcy by! im jakikolwiek skrajny sceptycyzm w od-
nic
sicniu do po/nama ludzkiego. Dyli ponadto realistami, ktrzy
wlC
tiyIi. e umys niae osign ohicktywne poznanie istot.
Trzynastowieczny idea systemu i syntezy, harmonii midzy filozofi
ico&f*
r ,a
'
c
*y 'apewne rozpatrywa w wietle oglnego obrazu ycia
w
. piritym czasie. Mia oczywicie miejsce wzrost nacjonalizmu w lym
~-zeniu e zachodzi! proces powstawania i umacniania si pastw
n3[
idowych; ale wci pozostawa ywy idea harmonii midzy papiest-
w t n )
i cesarstwem, denie do jednoci midzy sfer nadprzyrodzon
dziedzin spraw doczesnych. Mona w istocie powiedzie, e od-
-ortiednikiem ideau harmonii midzy papiestwem i cesarstwem by na
ij^/czynie intelektualnej idea harmonii midzy teologi i filozofi,
a :CC '
c
zjawiskiem paralclnym do goszonej przez iw. Tomasza nauki
0
poredniej wadzy papiestwa nad sprawami doczesnymi oraz o auto-
n,<r'J pastwa w sprawach, ktre cile naleay do jego kompetencji,
l,,ij nauka o normatywnej funkcji teologii w odniesieniu do filozofii
,r / autnnomii filozofii na swoim wasnym gruncie. Filozofia nic
tfpie moich zasad z teologii, ale jeli filozof dochodzi do wniosku
^pxlncgo z objawieniem, 10 wic. e jego rozumowanie jest bdne,
njfvcrtwo cesarstwo, szczeglnie za papiestwo, odgryway rol
c/J
-ir.ikuw jednoczcych w sferach kocielnej i politycznej, natomiatt
-p-cit uniwersytetu paryskiego by czynnikiem jednoczcym w sferze
i-t-VktLialncj. Co wicej, powszechnie uznawano arystotelesowsk
^cpcj kosmosu, ktra przyczyniaa si do nadania iredniowiccz-
prtiiu pogldowi pewnych pozorw trwaoci.
(rtimulC wiek XIII mona charakteryzowa przez odniesienie do jego

ce
viruktywnych systemw 01 M. ideau syntezy i harmonii, osignita
ij
ir
oonia i rwnowaga byy - przynajmniej z praktycznego punktu
n^wwuBvwim
WMilWAUZINli 9
widzenia -nietrwale. Niektrzy gorliwi tomiiei byliby zapewne przeko-
nani, e wypracowana przez w. Tomasza synteza powinna si bya
spotka z powszechn akceptacj jako niezbita prawda i naleaoby j
zachowa. Nic hylihy gotowi przyzna, e rwnowaga harmonia tej
syntezy bya wewntrznie nietrwaa. Przypuszczam, e byliby skonni
przyzna, e w praktyce chyba mc naleao oczekiwa, aeby synteza
tomistyczna - raz osignita - spotkaa si z. powszechnym i trwaym
przyjciem. Ponadto, jak sdz, synteza tomistyczna zawiera w sobie
elementy, ktre w pewnym sensie przesdzaj o jej nictrwaoci
i pomagaj wyjani rozwj filozofii w wieku XIV. Przykad pokae, co
mam na myli.
Twierdzenie, e najdoniolejszym wydarzeniem w filozofii rednio-
wiecznej byo odkrycie przez chrzecijaski Zachd mniej lub bardziej
kompletnego zbioru dziel Arystotelesa, jest twierdzeniem, ktre moim
zdaniem daoby si obroni. Kiedy tumacze wieku XII i pocztkw
wieku XIII udostpnili my] Arystotelesa chrzecijaskim mylicielom
Europy Zachodniej, stanli oni po raz pierwszy przed czym, co wydao
im si penym, szerokim i racjonalnym systemem filozofii, ktry nic
zawdzicza niczego ani ydowskiemu, ani chrzecijaskiemu objawie-
niu, gdy byl dzieem filozofa greckiego. Czuli si wic zmuszeni do
zajcia jakiego stanowiska wobec tego dziea; nic mogli go po prostu
zignorowa. O niektrych z ych stanowisk, poczynajc od mniejszej lub
wikszej wrogoci, a po entuzjastyczny stosunek do systemu Arys-
totelesa, mwilimy w tomie poprzednim. Stanowisko w. Tomasza
charakteryzowao si krytyczn akceptacj; Akwinata dy do uzgod-
nienia arystotelizmu i chrzecijastwa, ale nie chodzio mu oczywicie
wycznie o oddalenie niebezpiecznego wpywu myliciela pogaskiego
czy te o jego zneutralizowanie przez posuenie si nim dla celw
apologelycznych", robi lo bowiem take dlatego, i by szczerze
przekonany, e filozofia nrystotelesowska bya zasadniczo prawdziwa.
Gdyby nic by o tym przekonany, nic opowiedziaby si za stanowiskiem
filozoficznym, ktre w oczach wielu wspczesnych wygldao na
nowatorskie i podejrzane. Ale chciabym w tym momencie zwrci
uwag na fakt, e dla myjicicla. wieku.XJJl. zajcie okrelonej postawy
wobec arystotelizmu byo w istocie zajciem postawy wobec fjlozpfi i .
Historycy mc zawsze zdawali sobie spraw ze znaczenia tego faktu.
Patrzc na filozofw redniowieczjiych. w szczeglnoci filozofw XIII
wieku, jak na niewolniczych zwolennikw Arystotelesa, nie dostrzegli,
e rystotclizm w rzeczywistoci oznaczaj.w tamtym czasie sam
filozofi. Dokonano ju wprawdzie podziau midzy teologia filozofi.
?g Muuw- pwnv liMiMJwwwMi^Tftnfflm-
JJtl
- -'^ - - - t.lV.ri.^.^i^^TLu JILTTJ 5 : : i r : _ ^
I * " - > . : ! '
ale dopiero pene pojawienie si na scenie aryslotetizmu ujawnio
mylicielom redniowiecza moliwoci kompetencje filozofii, litozofia
w postaci arystotclizmu ukazaa MV ich oczom jako dziedzina niezalena
od teologii nie tylko w sensie teoretycznym, lecz take jako Taki
historyczny. Jeeli lak, to okrelenie stosunku do aryslotelizmu hylo
w rezultacie zajciem nastawy nic tyle wobec Arystotelesa w odr-
nieniu na przykad od Platona (kiiego myliciele redniowieczni
w rzeczywistoci niezbyt dobrze znali), ite raczej wobec filozofii
uwaanej za dyscyplin autonomiczna Jeeli w tym wietle spojrzy si
na rne stanowiska, jakie w XIII wielu zajto wobec Arystotelesa, to
uzyska si gbsze zrozumienie znaczenia tych r/nic.
(I) Kiedy integralni arysiolclicy (czyli awerraici aciscy") opowie-
dzieli MV z bezkrytycznym entuzjazmem za filozofi Arystotelesa i kiedy
uznali Arystotelesa za punkt szczytowy geniuszu ludzkiego, wwczas
popadli w trudnoci z teologami. Arystoteles twierdzi na przykad. e
wiat nic zosta stworzony, natomiast teologia staa na stanowisku \i
wiat mia pocztek za spraw llacgo aktu stworzenia. Dalej. Arys-
toteles w interpretacji Awcrrocsa utrzymywa, e intelekt jest jeden
i wsplny wszystkim ludzioin. oiaz odrzuca osobow niemiertelno,
natomiast teologia chrzecijaska gosia osobow niemiertelno.
W obliczu tych jawnych trudnoci integralni arysiolclicy z paryskiego
wydziau sztuk stanli na stanowisku, e funkcja filozofii polega na
wiernym przekazywaniu doktryn filozofw. Dlatego nic ma adnej
sprzecznoci w jednoczesnym utrzymywaniu, e filozofia, ktr re-
prezentuje Arystoteles, mwi o wiecznoci wiata oraz o jednoci
ludzkiej duszy, podczas gdy prawda, ktr reprezentuje teologia, gosi
stworzenie wiata w czasie i posiadanie przez kadego czowieka
jednostkowej duszy rozumnej.
\ izasadnienie wysunite przez integralnych arystotelikw, czyli .-
werroistw". e mianowicie powtarzali ani jedynie doktryn Arys-
totelesa, to znaczy e postpowali po prostu jak historycy, teologowie
uznali za czysly wykrt. Ale trudno si zorientowa, jak j u mwiem
w poprzednim lormc, jaka byhi naprawd intencja awcrroislw. Jeeli
jednak rzeczywicie nic zamierzali robi niczego wicej poza po-
wtarzaniem opinii dawnych mylicieli i jeeli szczerze uznawali prawdc
chr/cci|askict;o objawienia i teologii, to mogoby si wydawa, e ich
stanowisko musiao by mniej wicej Ukic Filozofia jest dzieem
ludzkiego rozumu, ktry dokonuje refleksji nad porzdkiem natural-
nym. Rozum, uosobiony przez Arystotelesa, mwi nam, e w natural-
nym biegu wydarze czas mg nic mie pocztku i e intelekt mg by
11
w sposb naturalny jeden u wszystkich ludzi. To. e czas nic mia
pocztku, mogo by zatem prawd filozoficzn; to samo mona
powiedzie o monopsychizmie. Ale teologia, ktra zajmuje si porzd-
kiem nadprzyrodzonym, zapewnia nas, e Hg swoj Bosk moc
stworzy wiat w czasie i w sposb cudowny obdarzy kadego
pojedynczego czowieka jego wasn niemierteln dusz rozumn. Nic
jest tak, e co moe zarazem by faktem i nie by faktem; jest raczej tak,
e co byoby faktem, gdyhy nic cudowna ingerencja Boga, ktrj
sprawia, e to nic jest faktem.
Jeeli chodzi o twrcze dziaanie, to oczywicie nic ma adnej rnicy,
czy integralni arysiolclicy z paryskiego wydziau sztuk powtarzali
jedynie nauk Arystotelesa we wasnej interpretacji, nie wypowiadajc
si w sprawiejej prawdziwoci lub falszy woci. czy te uznawali j za
prawdziw. W kadym przypadku bowiem nie dodawali niczego od
siebie, przynajmniej nie mieli takiej intencji. Naprawd twrczymi
produktywnymi mylicielami byli filozofowie z wydziau teologii, o ile
czuli si zmuszeni podej krytycznie do aryslolelizmu oraz -jeeli go na
ogl akceptowali - przemyle go w sposb krytyczny. Ale problem,
o ktrym prbuj mwi, jest raczej nastpujcy. Stanowisko integral-
nych arystoielikw implikowao radykalny podzia midzy teologi
a filozofi. Jeeli podany przez nich opis ich wasnej aktywnoci
wemiemy dosownie, to utosamili oni filozofi z histori, z po-
wtarzaniem opinii wczeniejszych filozofw. Tak rozumiana filozofia
tcsi oczywicie niezalena od teologii, poniewa teologia nic ma wpywu
na fakt. e pewni myliciele gosili okrelone opinie. Jeeli - z drugiej
strony - teologowie mieli racj, sdzc, e integralni arystotelicy
w rzeczywistoci uznawali prawd gorszcych twierdze, lub jeli te
twierdzenia byy przedstawiane jako twierdzenia, ktre mogyby by
prawdziwe, gdyby nie ingerencja Uoga, to wynika z lego len sam
wniosek, e mianowicie filozofia jest cakowicie niezalena od teologii.
Skoro filozof byby zainteresowany jedynie naturalnym biegiem wyda-
rze, to wyciganie wnioskw sprzecznych z doktryn teologiczn
byoby uzasadnione, poniewa w takim wypadku filozof by pa prostu
przedstawia to, co mogoby mie miejsce, gdyby naturalny bieg
wydarze zwyciy. Teologia mogtahy 11.111: mwi, e wniosek, do
ktrego dosza filozofia, nie odpowiada faktom; ale teolog nic miaby
racji, mwic, e rozumowanie filozofa byo bdne jedynie dlatego, i
wniosek, do ktrego on doszed, by z teologicznego punktu widzenia
nic do przyjcia. Teologia moe nas naucza, e w jaki m szczeglnym
przypadku naturalny bieg wydarze zosta zawieszony, nie miaoby to
<"W,^'W!V'WJI''flV^WW
l
JWMSA.S.S]WimHHHHIHHI
Hj r e j i i j wr m i r wi l t a -. V---L\j Uvu-J W'. - . tatawh ta~ -
wnujwjumNH
12
jednak wpywu na pytanie, jaki jest lub jaki mgby by w naturalny
bieg wydarze.
Najbardziej uderzajc cech integralnego arystotclizmu. czyli ..a-
werroizmu XIII wieku, byo niewolnicze trzymanie si Arystotelesa
oraz podejmow-anic przez reprezentantw tego" nurtu niemal rozpacz-
liwych, prb uzgodnienia swojego stanowiska z. wymaganiami teologi-
cznej prawo wiernoci. Niemniej jednak integralny arystotclizm mil-
czco przyjmowa ostry podzia midzy filozofi a teologi oraz gosi
cakowit niezaleno pici WUfij z tych dyscyplin. Nic ulega wtpliwo-
ci, e nic powinno si przecenia tego nurtu mylowego. Podzi.it
midzy teologi a filozofia, w sposb milczcy przyjty w XIV wieku
przez ockiami/m. nic mia swego rda w trzynastowiecznym awer-
roizmic". Ale pojawienie si na scenie w XIII wieku .systemu arys-
totclcsowskicgo hyo tym czynnikiem, ktry umoliwi zwrcenie
szczeglnej uwagi na problem syntezy lub podziau gwnie dlatego.
e doprowadzi do powstania czego, en mogo by albo syntez, albo
podziaem.
(II) w. Tomasz, z Akwinu opowiedzia si za podziaem midzy
filozofi a teologi zarwno w odniesieniu do metody, jak i przedmiotu
materialnego. Jak wykazaem w poprzednim tomie, traktowa ten
podzia powanie. Chocia teologia mwi nam. e wiat nie istnia od
wiecznoci, lecz mia pocztek, to jednak zdaniem w. 'l om.w.i aden
filozof nigdy tego nic dowid w sposb dostateczny. Rzekome dowody
wiecznoci wiata s wadliwe, podobnie jak rzekome dowody uzasad-
niajce twierdzenie, e wist nic istnia od wiecznoci. Innymi sowy,
filozofii nic udao si rozstrzygn pytania, czy wiat by. c/y te nie by
stw orzony od wiecznoci, chocia objawienie daje nam odpowied na to
pytanie. Jest to przykad rzcczywis:ego podziau zachodzcego midzy
filozofi a teologi.'/. drugiej strony, w. Tomasz, z ca pewnoci nic
myla, e filozof mgby doj na drodze poprawnego argumentu
rozumowego do jakiegokolwiek wniosku niezgodnego z teologi cluzcj-
cijask. Jeeli filozof dochodzi do wniosku, ktry zaprzecza -w sposb
wyrany ub ukryty - doktrynie chrzecijaskiej, jest to znak. e jego
przrsankis faszywe lub e bd tkwi gdzie w jego dow odzie. Innymi
sowy, teologia peni funkcj normy zewntrznej lub jest czym w rodza-
ju drogowskazu, ktry ostrzega filozofa przed wejciem w lep uliczk.
Ale fitozof nic powinien zastpowa przesanek poznanych przez rozum
filozoficzny danymi objawienia. Nic moe le w sposb wyrany
posugiwa si dogmatem w swoich dowodach, rilozofia bowiem jest
dyscyplin wewntrznie autonomiczn.
wntiiWADZMl 13
W praktyce stanowisko looznaeza, e filozof, ktry je zaj, filozofuje
w wietle wiary, nawet jeli w swej filozofii nic korzysta formalnie
wyranie z wiary. Przyjcie takiego stanowiska uatwia ponadto faki,
e wielcy myliciele XIII wieku byli przede wszystkim teologami: byli
tenlogami-filozofami. Jednoczenie, skoro raz ju filozofia zostaa
uznana za dyscyplin wewntrznie auto nom iczn, naleao si spodzie
wa, e z biegiem czasu powinna pj wasn drog oraz e powinna
niejako zirytowa si na swoje wizy i obrazi si na rol sluchnicy
teologii. 1 rzeczywicie, gdy raz j u stao si dla filozofw czym
normalnym bycie przede wszystkim, a nawet wycznie, filozofami,
wwczas czym naturalnym okazao si i t o. e zwizek filozofii
/ teologi powinien zmierza do koca. Co wicej, kiedy filozofowie
zatracili mocn wiar w objawienie, byo tylko kwesti czasu, e miejsca
teologii i filozofii powinny ulec odwrceniu oraz e filozofia powinna
zmierza do podporzdkowania sobie teologii, do wczenia przed
miotu materialnego teologii w zakres filozofii lub nawet do cakowitego
wykluczenia teologii. Sprawy rzeczywicie potoczyy si w przyszoci
w tym kierunku; ale mona powiedzie, co wcale nie jest absurdem, e
odlegym rdem tego procesu byo pojawienie si na scenie na
pocztku XIII wieku systemu Arystotelesa.
Uwagi powysze nie byy pomylane jako ocena filozofii Arys-
lotelcsa; traktuj je jako historyczn interpretacj rzeczywistego proce-
su rozwojowego myli filozoficznej. S niewtpliwie nazbyt oglne i nie
uwzgldniaj zoonoci filozoficznego rozwoju. Kiedy filozofi raz ju
uznano za dyscyplin autonomiczn, zacz si w proces samo-
krytycyzmu, ktry wydaje si czym bardzo istotnym dla filozofii,
a w miar jak krytyka si rozwijaa - co nic jest czym nienaturalnym
- zakwestionowano podstawy syntezy wypracowanej w XIII wieku. Jest
to jeden z. powodw, dla ktrych nazwaem t syntez zjawiskiem
nietrwaym". Bez wzgldu na to. co si myli o prawdzie lub faszu na
przykad metafizyki Arystotelesa, nic naleao oczekiwa, e myl
filozoficzna powinna si zatrzyma w jakim szczeglnym punkcie
swego rozwoju: z praktycznego punktu widzenia krytyka bya nieunik-
niona. Ale trzeba mie na uwadze istnienie drugiego czynnika. W mo-
mencie osignicia cisej syntezy tcologiczno-filozoficznej, w ktrej do
wyraenia prawd teologicznych posuono si terminami i kategoriami
filozoficznymi, nie byo czym nienaturalnym, e w odczuciu niektrych
mylicieli wiara stana przed niebezpieczestwem racjonalizacji oraz e
teologia chrzecijaska zostaa w sposb nadmierny skaona przez.
greck i islamsk metafizyk. Myliciele ci mogli odnosi wraenie, e
BiUnnb8EiBuiaiBNMMUMK33l
wpiowAntnnt
lym, czego potrzebowano, byo raczej mistyczne, a nic filozoficzne
ujcie, szczeglnie w wietle sporw, jakie szkoy toczyy miedzy
sob na temat problemw, ktre miay raczej znaczenie teoretyczne.
3 nic gwnie religijne. Ten drugi nurt mylowy take zmierza
do podwaenia trzynastowiecznej syntezy, cho podejcie to rnio
si od podejcia tych mylicieli, ktrzy skoncentrowali si na pro-
blemach filozoficznych i dj I; do obalenia syntezy na drodze szerokiej
i sigajcej w gb krytyki stanowisk filozoficznych charakterystycznych
dla lej syntezy. Zobaczymy, jakie byy przejawy obydwu nurtw
mylowych w wieku XIV.
(11) Przejdmy teraz, do innej dziedziny, mianowicie domyli i ycia
politycznego. JJyoby oczywicie czym absurdalnym przypuszczenie, e
w wiekach rednich mona mwi o wszystkim, tylko nie o nietrwaej
harmonii i rwnowadze midzy wadz kocielna, a wadz pastwow:
nie trzeba zbyt gbokiej znajomoci historii redniowiecznej, aby
zdawa sobie doskonale spraw z nieustannie powracajcych dysput
midzy papieem cesarzem oraz sporw midzy papieami a krlami.
Wiek XIII by wiadkiem takich sporw, szczeglnie tych, jakie toczyli
z sob Fryderyk II i Stolica wita. Niemniej jednak, chocia obydwie
stron) przed stawiay niekiedy w swojej obronie do osobliwe racje,
same ipory byy - by tak rzec - sporami rodzinnymi; toczyy si
wewntrz redniowiecznego ukadu papiestwa i cesarstwa, co znalazo
teoretyczny wyraz w pismach Dantego. Co wicej, w tej mierze, w jakiej
chodzio o powszechnie podzielan teori polityczn, uznawano podzia
tych dwch wadz. w. Tomasz, ktry podczas pobytu w Paryu
hardziej interesowa si krlestwem ni cesarstwem, uznawa wewntrz-
nie autonomiczny charakter wadzy doczesnej, chocia naturalnie
uznawa lakc poredni wadz Kocioa nad sprawami doczesnymi, co
wynikao z uznawania wyszoci nadprzyrodzonej funkcji Kocioa.'
Jeeli pozostajemy na paszczynie teorii, to moemy mwi o rwno-
wadze harmonii obydwu wadz w wieku XIII, pod warunkiem, e nic
przesonimy faktu, i w yciu praktycznym harmonia ta nic bya a (ak
bardzo wyrana. Podstawow spraw jest fakt, e ci papiee, ktrzy
mieli wybujae ambicje w odniesieniu do wadzy doczesnej, nie potrafili
ich urzeczywistni, podczas gdy wadcy, ktrzy pragnli robi dokadnie
to. co chcieli, hcz ogldania si na Stolic wit, rwnie nie mogli
zaspokoi swoich pragnie. Zwycistwo kadej ze stron byo chwilowe.
1
U/ycw fwrrtu Jlotrodai* wada" p. >; ,
(
-J ta tub* mierprdrjc d<AU>*y Torun^i
?^
11
-' ' i -ra "rere^y^raiTC-reft^csTr^T^Tg^^ -
>':' . : : i 15
nic trwae. Osignito wic pewn rwnowag o nietrwaym charak-
ler/c.
W lym samym czasie jednak umacniay si monarchie narodowe
stopniowo rosa w si scentralizowana wadza narodowych monar-
chw. Anglia nigdy, praktycznie rzecz biorc, nic podlegaa rednio-
wiecznemu cesarzowi. Ponadto, cesarstwo hylo gwnie spraw Nie-
miec: IT.UK i na przykad bya niezalena; za przebieg sporu, jaki pod
koniec XI11 Micku toczy si midzy Bonifacym VIII a Filipem Piknym,
krlem Francji, iluitruje do wyranie stosunek Francji tak do Stolicy
witej, jak i do cesarstwa. Rozwj monarchii narodowych .oznacza
pojawienie si czynnika, ktry' mg .w kocu zniszczy- tradycyjn
rw nowag papiestwa i cesarstwa. W wjeky XIV qbserwu]cmy_pojawie
nic w leorctycznq'refleksji nad rozwijajc si tendencj do goszenia
przez wadz pastwow swojej niezalenoci od Kocioa. Narodziny
silnych pastw narodowych, zjawisko bdce znamienn cech Europy
postredniowicczncj, miay swj pocztek w wiekach rednich. Pastwa
te nic mogyby si rozwija w takt sposb, w jaki tego dokonay, bez
centralizacji i konsolidacji wadzy w- rkach lokalnych monarchw:
.i samego procesu centralizacji i konsolidacji wadzy z ca pewnoci nie
/^hamowao upokorzenie, na jakie zostao wystawione w XIV wieku
papiestwo w wyniku niewoli babiloskiej", kiedy papiee rezydowali
w Awiniome (1305-1377). oraz na skutek kolejnego nieszczcia, jakim
bya wielka schizma'*, zapocztkowana w roku 1378.
Trzynastowieczny myliciel pokroju w. Tomasza ragl si posuy
co zreszt zrobi] - arystotclesowsk teori pastwa w ramach
schematu dwch wadz. Uatwiaa ona teoretyczne uznanie pastwa za
spoeczno wewntrznie autonomiczn, chocia naleao j uzupeni
chrzecijask koncepcj celu czowieka, jak rwnie koncepcj statusu
funkcji Kocioa. Uzupenienie" to nic byo jednak zwykym dodat-
kiem czy prostym poczeniem; oznaczao - przynajmniej przez implika-
cj ~ gbokie przeksztacenie greckiego pogldu na pastwo. I na
odwrt, dziki pooeniu nacisku w redniowiecznej teorii politycznej na
irystotelizm mona byo w taki sposb zaakcentowa pozycj pastwa.
ze w praktyce oznaczao to odwrcenie typowej dla redniowiecza
koncepcji waciwej relacji midzy dwiema wadzami. Przykadem moe
by sformuowana w XIV wieku teoria polityczna Marsyliusza z Padwy.
Mwic to, nie chcemy jednak twierdzi, e teoria Marsyliusza za-
wdziczaa swoje powstanie filozofii Arystotelesa; w duo wikszym
stopniu, jak zobaczymy powej, bya ona wynikiem refleksji nad
konkretnymi wydarzeniami i sytuacjami historycznymi. Znaczy 10
*
*nrr*AOiiK&
jednak, e arystotclcsowska teoria pastwa bya broni obosieczn, e
wic nic tylko moga zosta, lecz zostaa wykorzystana w sposb obcy
mentalnoci tcotoga-filozofa pokroju Akwinaty. Posugiwanie si ni
wrzccTywi st ot wi adnyloowzrode wiadomoci polityczncj.a okre-
sy powoywania si na ni wskazyway na fa*y wzrostu lej wiadomoci
w konkretnym rozwoju historycznym.
2. Jeeli.wiekXIII by okresem twrczych i oryginalnych mylicieli, to
wiek XIV mona na zasadzie kont rastu nazwa okresem szkl Pomini-
Jtanifi w sposb naturalny starali si by wierni nauce w. Tomasza
JLAJoriou, do czego zreszt zachcay ich liczne zalecenia poszczegl-
nych kapitu dominikaskich. Pojawio si sporo prac na temat tekstw
w. Tomasza. I tak na prob papiea Jana XXII Jan Dominici
opracowa Ahbretiutio. czyli streszczenie. Summy teologicznej, ktr to
prac ukoczy w 1331 roku, natomiast inny dominikanin. Benedykt
Z Assignano (zm. 1339), napisa Concordance, w ktrej prbowa
wykaza, e doktryna SWnmyrrn/oyiczMr/zgodna jest z nauk, jak iw.
Tomasz przedstawi w swoim komentarzu do Sentencji. Wtedy te
pojawili si tacy dominikascy komentatorzy, czyli inlcrpretatorzy w,
Tomasza, jak Hcrvacus Natalis(zm. 1324), autor Deferua doctrinae D.
Thoma.t oraz krytyk Henryka z Gandawy, Dunsa Szkota i innych
mylicieli, czy te Jan z Neapolu (zm. 1330). Na lym polu jednak
szczeglne osignicia przypady raczej na wiek XV, wraz z pojawieniem
si Jana Capreoli (ok. 1380-1444), anieli na wiek XIV. Caprcoli by
najwybitniejszym komentatorem iw. Tomasza przed Kajetanem (1468-
-1534).
Oprczlomistw byli te szkotyd. ktrzy tworzyli odrbn szko,
rywalizujca, ze szko tomistw, mimo e Duns Szkot nic by w wieku
XIV oficjalnym Doktorem franciszkanw, lak jak oficjalnym Dok-
torem dominikanw byl wtedy iw. Tomasz. Istnieli ponadto pustelnicy
w. Augustyna, ktrzy szli za nauk Idziego Rzymianina. Henryk
z Gandawy rwnie mia swoich zwolennikw, cho nic tworzyli oni
zwartej szkoy.
Wvy*iluciefiTOpyj?zcm_wzi$ic, wraz zjnylit-ielamikirzy poszli za
injiy^nijnistrzamiXIII wTc*u. tworzyy w wieku XIV mniej lub bardziej
zwary jnurt via uiiqua~~~Kzrmiii -si -myli poprzedniego stulecia.
Rwnoczenie jednak w wjekuJQV_iddiirsic.i rozwija nowy ruchana
iawsze zwizany z imieniem. Wilhelma .Ockhama. Myliciele lego
nowego ruchu, tia moderna, ktremu w sposb naturalny przypad
w udziale cay urok .jiowoczesnoci", przeciwstawili si realizmowi
dawnych szkl i s znani jako nominalici". Okrelenie to nie jest
v. i vi >*Mi ,' ! ,-! 17
/ pewnego punklu widzenia irarnc, poniewa Wilhelm Ockham,
przykadowo rzecz biorc, nie zaprzecza, e w jakim senuc pojcia
usi lne islniqa: ale okrelenie powszechnie si przyjo i zapewne dalej
r\\!zic uywane. Nie warto zatem prbowa tego zmienia, chocia
lepszym okreleniem hyoby sjow&vlerminisci^luj^cy^nowcgo ruchu
pr/y wizywali wiclk-wag do logiczncgojlntitsii i funkqt terminw. To
prawda, e zdecydowanie sprzci wili si i poddali ostrej krytyce realizm
wczeniejszych filozofw, szczeglnie stanowisko Dunsa Szkota: byo-
by jednak zhytnim uproszczeniem, gdybymy powiedzieli, e ich
antyrcalizm polega na przypisywaniu oglnoci samym tylko na-
zwom", czyli sowom.
Gruhym nieporozumieniem jednak byby taki opis. ktry by si
ograniczyldo stwierdzenia, e nominalici XIV wieku atakowali realizm
filozofw wieku XIII. Znaczenia ruchu nominalistycznego nic mona
opasa w sposb adekwatny przez odniesienie do jednej szczegowej
kontrowersji. Ruch len byl czymi w rodzaju klina .whitejEa midzy
teologi a fdozofie_k!ory.naroszyi syntez osignit w XIII wieku.
Duch. nominafistyczny - jeeli mona si w ten sposb wyrazi ~ byl
raczej skonny doanalizy anieli do syntezy, raczej do krytyki anieli do
spekulacji. Przez i r y tyczn analiz metafizyczn idei oraz argumentw
swoich poprzednikw nominalici niejako zawiesili wiar w powietrzu,
pozbawiajc j jakiejkolwiek racjonalnej podstawy (w tej mierze,
w jakiej idzie o filozofi). Tego rodzaju szerokie uoglnienie ma
oczywicie sabe punkty, charakterystyczne dla takich uoglnie; nie
odnosi si do wszystkich mylicieli, ktrzy pozostawali pod wpywem
nominalizmu; wskazuje jednak na skutki bardziej skrajnych tendencji
w- ruchu nominatistycznym.
Filozofia, nic moe funkcjonowa bez ducha analizy i krytyki;
krytyczna analiza jest co. najmniej jednym z ^momentw" royili
filozoficznci i jest rzecz naturaln, e powinna si pojawi po okresie
konstruktywnej syntezy. Jak widzielimy, duch Uki by j u w pewnym
zakresie obecny w myli Dunsa Szkota, ktry twierdzi na przykad, e
dowody niemiertelnoci duszy nie s absolutnie rozstrzygajce oraz e
liczba przymiotw Boga. czsto uwaana za podlegajc dowodzeniu,
nic jcsl moliwa w rzeczywistoci do udowodnienia. Naley jednak
zauway, e Szkot byl metafizykiem, ktry argumentowa jak metafi-
zyk. Byon wprawdzie, jak inni redniowieczni metafizycy, logikiem; ale
logik w jego osohie nic przymierza si do zajcia miejsca metafizyka
- jego system nalea do grupy metafizycznych syntez. XIII wieku.
Jednake w wiclmJCIV .obserwujemy zmian- Metafizyka^cho nic
18
zostaa zarzucona, ustpuje miejsca logice, a gylania. ktre dawniej
uwaano za problemy. mctafizyczne.jraktowanc s zasadniczo jako
probfemy logiczne. Kiedy Wilhelm Ockham przystpuje do prohlemu
uniwersaliw, nacisk kadzie na jego aspekty logiczne, a wic raczej na
suppoxitio oraz signifieaih termmanutt unieli na aspekty ontologiczne.
Wydaje t. e Ockham byl przewiadczony o swojej wiernoci wobec
wymaga logiki Arystotelesa; mona nawet powiedzie, e to wanie
w imi logiki Arystotelesa lub w imi tego, co Ockham uwaa za t
logik, poddawa on krytyce metarityk poprzednikw w osobach
Dunsa Szkota i Tomasza z Akwinu. Mona oczywicie powica si
badaniom logicznym bez ogldania si na metafizyk i niektrzy logicy
aksfordzcy XIV wieku zdawali si tak postpowa. Ale mona lake
w imi logiki przystpowa do krytyki argumentw j dowodw
metafizycznych i wanie to robi Ockham. Jak zobaczymy, w istocie
zakwestionowa on teologi naturaln i psychologi metafizyczn
swoich poprzednikw. Byl zdania, e rzekome dowody przymiotw
Uoga lub duchowoci : niemiertelnoci duszy albo opieraj si na
zasadach, ktrych prawda nic jest oczywista sama przez si, albo
prowadz do wnioskw, ktre nie wynikaj cile z trafnych przesanek.
W rzeczywistoci Ockham przyznawa, ze niektre argumenty metafizy-
czne s prawti o podobne"; ale lo jedynie ilustruje charakterystyczn
dla wieku XIV tendencj do zastpowania dowodw argumentami
probabilistycznymi.
Wprowadzanie argumentw probabilistycznych wizao si oczywi-
cie z nominalistyczntcndcnqdo wtpienia lub negowania poprawno-
ci wnioskowania z istnienia jednej rzeczy o istnieniu drugiej rzeczy.
Ockham kladl nacisk na pierwszestwo intuicji istniejcej rzeczy
jednostkowej. Co si zatem lyezy istnienia jakiej rzeczy, pierwsze
pytanie sprowadza si do lego. czy mamy jej intuicj jako istniejcej.
W przypadku duchowej duszy na przykad Ockham mgby kwes-
tionowa, e mamy lego rodzaju intuicj. Powstaje zatem pytanie, czy
wolno nam argumentowa w sposb pewny o istnieniu duchowej duszy
na podstawie dostpnych nam intuicji. Ockham nic uwaa, e (O jest
moliwe. W rzeczywistoci nie przeprowadzi) on czysto fcnomenalis-
tycznej analizy przyczyn o wosci i posugiwa si t zasad w metafizyce;
ale tacy pniejsi ekstremici" jak Mikoaj z Autrecourt przedstawili
tak analiz. Rezultat byl taki. ze zakwestionowali nasze poznanie
istnienia substancji materialnej, a prawdopodobnie take duchowej
duszy. W istocie adne logiczne wnioskowanie z istnienia jednej rzeczy
o istnieniu drugiej rzeczy nic mogo oznacza ..dowodzenia" czy
WOTOWKWTOJOTJTOiTIiFWO^WpWi^^IJ
nieodpartego dowodu. W ten sposb zosta zdyskredytowany cay
**Mcm metafizyczny XIII wieku.
iWkonipromisowa krytyka wczeniejszych systemw metafizycz-
nych spowodowaa oczywicie wyom w syntezie teologii i filozofii.
kiom hyla charakterystyczna dla tych systemw. w. Tomasz na
/vklad. nawet jeli zajmowa si dowodami filozoficznymi na istnienie
Hng.1 w pracach, ktre tylko wczici miay charakter filozoficzny, rny
-ii teologicznego, z pewnoci byl przekonany, e mona poda niezbite
,rt)iiiiicnty metafizyczne na istnienie Boga. Argumenty te nale do
imiriuribulafidei w tym sensie, e przyjcie objawienia Boego logicznie
/ukad poznanie istnienia Boga. ktry moe objawi sam siebie.
pa/MIliC osigalne niezalenie od teologii. Jeeli jednak, jak sdzio
wtrln filozofw XIV wieku, nie mona poda adnego nieodpartego
ilit-Aidu na istnienie Boga, to samo istnienie Boga musi zosta
pi/rniesione w sfer wiary. Wynikaj z lego dwie konsekwencje. Po
tm-iwsze, teologia i filozofia zmierzaj do rozdzielenia. Konsekwencji
tej mona oczywicie unikn, jeeli podda si rewizji ca koncepcj
dowodu" filozoficznego, ale jeli wybr sprowadza si do dowodu lub
wiarv jeli neguje si moliwo udowodnienia preambu" wiary, to
iiK- sposb unikn takiej konsekwencji. Po drugie, jeeli wane
piohlcmy tradycyjnej metafizyki, problemy wice filozofi z teologi
uli gi , przeniesie si w sfer wiary, lo filozofia zacznie przybiera coraz
hardziej wiecki" charakter. Konsekwencja ta nie bya jeszcze zbyt
wyrana w przypadku samego Ockhama, poniewa by on zarwno
teologiem, jak i filozofem, ale stawaa si coraz wyraniejsza wraz
/ pojawieniem si pewnych mylicieli XIV wieku, jak na przykad
Mikoaj z Autrecourt, ktrzy naleeli do wydziau sztuk.
twierdzenie, i c filozof XIII wieku, jak choby w. Tomasz, zajmowa
a apologetyk", byoby zdaniem nieprawdziwym i anachronicznym.
Niemniej jednak, cho nic zajmowa si on apologetyk w taki sposb,
w jaki to robili pniejsi myliciele chrzecijascy, z pewnoci intc-
u-sowa! si stosunkiem filozofii do objawienia. Zdajc sobie spraw
/ wczesnych tendencji mylowych oraz sporw lamlych czasw, nic
decydowa si ani na odrzucenie nowej metafizyki arystotelesowskiej
w imi chrzecijaskiej tradycji, ani na uprawianie refleksji filozoficznej
bat jakiegokolwiek zwizku Z teologi chrzecijask. Dy) do doko-
nania syntezy teologii dogmatycznej z wasn filozofi oraz do ujaw-
nienia zwizku midzy nimi. Kiedy jednak dochodzimy do Wilhelma
Hkhama w wieku XIV, stwierdzamy wyrany brak jakichkolwiek
zainteresowa apologetyk". W istocie odkrywamy teologa, ktry
T* OWADZI-Ml
uwaa, e jego poprzednicy zaciemnili lub przegonili chrzecijaskie
prawdy faszyw metafizyk; ale odkrywamy rwnie filozofa, ktrego
ca&owidc zadowalao stosowanie wasnych zasad w sposb logiczny
i spjny, bez ogldania si - a by moe bez pcmcj lego wiadomoci - na
implikacje w odniesieniu do syntezy midzy teologi i filozofi. Prawdy,
w ktre wierzy, ale o ktrych nic sd/i. by moglyhy by filozoficznie
udowodnione, przenis do sfery wiary. Przenoszc na paszczyzn
wiary prawd, e istnieje absolutnie najwyszy, nieskoczony, wolny,
wszechwiedzcy i wszechmocny Byt, zerwa wi midzy metafizyk
i teologi, ktr ugruntowaa doktryna Akwinaly o moliwoci udowo
dnienia pratumhula fuici. Uzaleniajc prawo moralne od wolnego
wyboru Doga. tym .samym implikowa bez wzgldu na to. czy mia tego
wiadomo - e bez objawienia czowiek nie moe osign adnego
pewnego poznania nawet obecnego, ustanowionego przez Boga porzd-
ku moralnego. Najlepsz rzecz, jak czowiek pozbawiony pomocy
objawienia mgby zrobi, byaby przypuszczalnie refleksja nad po
trzebami natury ludzkiej i ludzkiej spoecznoci oraz postpowanie
wedug nakazw wasnego rozumu praktycznego, nawet jeli te nakazy
nic byyby zgodne z wol Boga. Mogoby to implikowa moliwo
dwch etyk, a wicporzdku moralnego ustanowionego przez Boga. ale
poznawalnego tylko dziki objawieniu, oraz tymczasowej, gorszej
i nieteologicznej etyki naturalnej, wypracowanej przez ludzki rozum bez
pomocy objawienia. Nie chc przez to powiedzie, e Ockham rzeczywi
scie wycign! taki wniosek ze swej aulorytarialncj koncepcji prawa
moralnego; ale myl, e tkwi on implicite w tej koncepcji. Uwag tych
nic naley oczywicie traktowa jako wypowiedzi ju lo za, ju lo
przeciw susznoci filozoficznych argumentw Ockhama; chodzi tylko
o zwrcenie uwagi na brak zainteresowa apologctycznych u Ockhama.
By on teologiem, filozofem oraz politycznym kocielnym pamfleeisi;
ale nie hyl apologet", i 10 nawet w tym znaczeniu, w jakim Akwinate
mona susznie nazywa apologet", a tym mniej we wspczesnym
sensie tego sowa.
Niektrzy filozofowie XIV wiciu usiowali zasypa gron przepa
midzy teologi a filozofi przez rozszerzenie goszonej przc2 Henryka
z Gandawy teorii iluminacji". I tak Hugotin z Orvieto (zm. 1371).
augustianin-cremita, rozrnia! pewne stopnic iluminacji i twierdzi, e
na przykad Arystoteles zosta! owiecony przez specjaln iluminacj
Bo, dziki ktrej mg wiedzie co o Bogu i niektrych Jego
przymiotach. Inni jednak zwrcili si w stron mistycyzmu i skupili
swoj uwag na spckulatywnym rozwaaniu relacji wiata do Boga.
*rH.t*'AU7I.Ml 21
i w szczeglnoci relacji ludzkiej duszy do Boga. Ruch spekulatywnego
ini\lycyzmu. ktrego gwnym przcdstawiciclcm by niemiecki domini-
kanin Mistrz Eckhart, by!-jak zobaczymy pniej-daleki od lego, by
mltodztc jedynie za reakcj na jaowe spory szk czy za ucieczk przed
sceptycyzmem w celu uchronienia pobonoci; niemniej jednak by! on
tyyin charakterystycznym dla wieku XIV, czym zupenie rnym od
bardziej akademickiej filozofii uniwersytetw.
Wan cech ycia uniwersyteckiego w XIV wieku, szczeglnie
w Paryu, by! rozwj nauk przyrodniczych. Wicej na ten lemat
jutwicmy pniej, cho w ramach historii filozofii mona si spodziewa
iiilynie zwizego omwienia lego zagadnienia. Ko/wuj bada matema-
tycznych, przyrodniczych, ktry zawdziczamy takim postaciom jak
Mikoaj z Oresme. Albert z Saksonii czy Marsyliusz z Inghen. wie si
na tigl z ruchem ockhamistycznym, a lym samym uwaany jest za rys
charakterystyczny wieku XIV w przeciwstawieniu do wieku XIII.
I sierdzenie to jest z pewnoci prawdziwe, ale nic dlatego, e Wilhelm
t>ckham wykazywa jakie szczeglne zainteresowanie naukami em-
pirycznymi, czy te dlatego, i uczeni XIV wieku akceptowali wszystkie
stanowiska ockhamislw, lecz z lej racji, e filozofia oekhamistyczna
liwinna z samej swej natury sprzyja rozwojowi nauk empirycznych.
iWilhejo3^ckIianj_niezachwianie wierzy w prymat intuicji, lo znaczy
prymat intuicji rzeczy jcdnostkowei^wszdkic^oczywictc .poznanie
w ostatecznoci opiera sj.na-intuicyjnym poznaniu jednostkowych
/cczy Istniejcych. Ponadto, jedyn waciw podstaw uznawania
iriacji przyczynowej midzy dwoma zjawiskami jest obserwacja regular-
nego nastpstwa. Tc dwie tezy same z siebie zmierzaj do faworyzowa-
nia ohserwacji empirycznej i wieego podejcia do problemw nauko-
wych. I rzeczywicie widzimy, e wiodce postacie w dziedzinie nauk
przyrodniczych w XIV wieku by!y w pewien sposb powizane, cho
niekiedy raczej luno, z now drog".
Rwnoczenie nie ma racji ten, kto bez zastrzee twierdzi, e
elementarne uznanie i docenianie nauk przyrodniczych byo czym
s/tzeglnym dla wieku XIV w przeciwiestwie do wieku XII! lub e
badania naukowe zwizane z ruchem ockhamistycznym by(y bezpo-
rednimi rdami nauk przyrodniczych w czasach renesansu, i u
bowiem w wieku XIII zainteresowano si aciskimi przekadami
greckich i arabskich prac naukowych oraz podjto obserwacje i orygi-
nalne eksperymenty. Wystarczy pamita o takich postaciach jak Albert
Wielki, Piotr z Mirccouri oraz Roger Bacon. W nastpnym stuleciu
krytyka przyrodniczych teorii Arystotelesa, ktrej towarzyszya orygi-
LlLil.I*, OFJff^CJfc,"
2 2 wrtowADzfSTE
naln.i refleksja, a nawet eksperyment, doprowadziy do wysunici*
nowych wyjanie i hipotez na gruncie fizyki; za badania fizykw
powizanych z ruchem ockhamistycznym przeniosy si W wieku XV dr
ptnocnych Wioch. Nauki przyrodnicze tamtejszych uniwersytetw
z pewnoci miay wpyw na takich wielkich uczonych renesansu, jak
Galileusz; ale bdem byoby sdzi, e dzieo Galileusza byo niczym
innym, jak tylko kontynuacj nauki ockhamistycznej", chocia b-
dem byoby rwnie utrzymywa, e nie pozostawao ono pod wpywem
tej nauki. Przede wszystkim trzeba pamita, ze Galileusz mg doj do
swoich wynikw tylko dziki zastosowaniu matematyki, ktrej wiek
XIV nic zna. Zastosowanie matematyki stao sic moliwe dziki
przekadowi w okresie renesansu dzie greckich matematykw i fizy-
kw: zachcio to Galileusza do posuenia si matematyk przy
rozwizywaniu problemw ruchu mechaniki w sposb, jaki by
niedostpny dla uczonych redniowiecznych ze wzgldu na brak nie-
zbdnych narzdzi. Zastosowanie matematyki jako szczeglnego narz-
dzia odkrywania natury rzeczywistoci przyrodniczej doprowadzio do
zmian w obrbie nauk przyrodniczych. Odstpiono od dawnej metody
obserwacji zdroworozsdkowej, zastpujc j podejciem bardziej zr-
nicowanym. Cho moe si to wydawa dziwne, ale nauki przyrodnicze
stay si mniej empiryczne"; uwolniy si nie tylko od przyrodniczych
teorii Arystotelesa, lecz lakcod zdroworozsdkowej koncepcji metody
obserwacyjnej, ktre dominoway wrd wczeniejszych fizykw. To
prawda, e rmaemy. dostrzec pewien rodzaj cigoci midzy nauk XIII
i XIV wieku oraz midzy nauk XIV wieku a nauk renesansu, nic
zmienia to jednak faktu, e w ostatnim z tych okresw nastpia
rewolucja w naukach przyrodniczych.
3. Wzmianka_o renesansie.,VI wieku przypuszczalnie wci
jeszcze wynotuje w niektrych, umysach -obraz nagego i ostrego
przejcia praz_przebudzcri!a~. a wic czasu
r
kiedy umoliwiono dostp
d nauki i literatury wiata staroytnego, kiedy zainicjowano edukacj,
kiedy po okresie intelektualnego zniewolenia w wiekach rednich
Iu3zic_ zaczli myle samodzielnie-, kiedy wynalezienie druku umo-
liwio szerszy dostp do ksiek, kiedy odkrycie nowych adw
poszerzyo ludzkie horyzonty i otworzyo nowe rda bogactwa.
kiedy wreszcie odkrycie prochu stao s:' dla ludzkoci nieocenionym
bogosfawicristwem. *.
"TakT'pogld jest oczywicie flUZCSSU Co si tyczy na przykad
odkrycia staroytnej literatury, to miao ono miejsce cae wieki przed
woskim renesansem; gdy za idzie o samodzielne mylenie, nie trzeba
T"IW"< **!!*"-''' ^[Tf'TW^WllCO^W<WPt
1
<wvvTr--
*rir>All7NlF 23
/byt gbokiej znajomoci filozofii redniowiecznej, aby zda sobie
spiaw. e w wiekach rednich roio si od oryginalnych mylicieli.
/ ilnigirj strony, nie powinno si ka zbyt duego nacisku na fakt
t'mioci karnego przejcia, aby nic prowadzio to do wniosku, e
H-ucvifls nic by okresem o wyranie odrbnym obliczu lub ze jego
osignicia byty mao istotne. Jest to kwestia patrzenia na problem
* wietle naszej dzisiejszej wiedzy o .redniowieczu oraz sprostowania
bdnych wyobrae o renesansie, a nic kwestia podsuwania sugestii, e
klown renesans' jest pustym sowem, ktre nic oznacza adnej
izcczywisioci. Wicej na ten temat powiem w dalszej czci pracy;
w tym momencie pragn ograniczy ric do kilku wstpnych uwag
u filozofiach okresu renesansu.
Kiedy patrzy si na filozofi redniowieczn, z pewnoci dostrzec
monajej zrnicowanie; atejest to rnorodno w obrbie wsplnego
w/orca lub przynajmniej rnorodno osadzona na wyranie okre-
lonym tle. Istniaa niewtpliwie myl oryginalna; niemniej jednak
niJnoM si wraenie obcowania ze wsplnym wysikiem. Z czym, co
mona nazwa prac zespoow. l-'ilozofowie XIII wieku krytykowali
wzajemnie swoje pogldy, ale akceptowali nie tylko t sam wiar
religijn. lecz take - po wikszej czci - te same zasady metafizyczne.
(Mn^t si S zatem wraeniepbcowania.z rozwojem filozoficznym, ktry
byii dziejem ludzi o niezalenych umysach, ale zarazem by rozwojem
w'spJnym,"cTb luregd poszczeglni filozofowie wnosili swj odrbny
wkad. Nawet w wieku XIV via moderna bya ruchem na tyle rozpow-
szechnionym, e przerodzi si on z biegiem czasu w mniej lub bardziej
skostnia ko l ", wystpujc obok tomizmu, szkotyzmu i augus-
tynizmu. *
Kiedy jednak spojrzycie jia.funzofi renesansu, na pierwszy rzut oka
ktajjsi.raczej przed Raam jaj m bogactwem rnorodnych filozo-
fii
1
_\Vidzi..sic..na,.przykad platonikw, rnorodhydT zwolennikw
Arvstotelcsa. antyarystotelikw, stoikw, sceptykw, kleklykw oraz
filozofoV^prZyTDdy: Mona wprawdzie podzieli lirfilozofie na rne
oglne nurty mylowe, nawet jeli trudno si /orientw a. do ktrego
nurtu powinno si zaliczy poszczeglnego filozofa; ale majJc-oglne
wraenie szerzcego si indywidualizmu. I pod wieloma wzgldami je^t
to WTai trafne'. Obserwujemy posrepujac>'-zozpad.truktury rodnio-
wjrt-/nfgn sppjfC7CfiMwa" oraz zanik wi f ri j ni dzy .ludCaL. ktrzy
przyczynili si do pb"w>tanTa mnicjTublurdzicj wsplnego pogldu na
wiat'; pricjicic.do nowych form spoeczestwa, z czym. si niekiedy
czyy podziay z racji rnic Vefigijpycii^nowc wynalazki i odkrycia
m i li mu a -iwii i,*rn
*- wrtowAD/T.sii
- a t emu wszyst ki emu t o ^r zyszyj ^Wa n ymHywi d u a l i zr o ' w zakresi e
rcBkjT filozoficznej. W po wi et rz j u n u sT n ^u h o d k r yc i a przygody,
co znaj d o wao swoj e o d bi c i e w filozofii. Mwi c l o . ni e o dwo uj t ego
wszyst ki ego , c o j u powi edzi aem na t ema t ni et raf noc i pat r zeni a n a
r enesans w t aki sp o sb, j a k gdyby ni e mia o n ko r zeni w przeszoci .
Renesa ns mi a sw o [e> o a c n i c .przeszoci przechodzi przez r ne
f^zj/ r o zwo j o we, c zym bdzi emy mwi l i po mej ; ni c znac zy t o j ed n a k ,
e w c zasac h r enesa nsu ni c poj awi si no wy duc h""c hoc "l c pi c j byo by
P^w-M/-r-^rfnrh^ tiSfju.-jv-wnjTn st o pni u uj awni si wczeni ej , ca4
swo j ywo t no o bj awi w o i r esi e r enesa nsu. Odkrywani C-Li ci aLi i t y
klasyczji ej na przykui zaczo si d u o wc zeni ej , bo w wi ekac h
red ni c h, o czym j u wspo mi na l i my; ale hi st o ryc y, c h o suszni e
po d krel aj len f akl . l a kc suszni e zwrci li uwa g , ze w o d ni esi eni u do
r enesansu spr aw i st ot n j est ni e t yle ud o st pni o na li czba no wyc h
t c k w . i le raczej l o , i ^ ^ t.c zw i a y raV/yl
anf
w no wym wi et le.
Cho dzi o mi ano wi c i e o kwest i o c eny t ekst w i za wa n yc h w ni ch myl i
dl a ni c h sa myc h, a ni e j a k o mo l i wyc h rde c hr zec i j aski ego
umo c ni eni a l ub o sabi eni a mo r a l n eg o . Og r o mn a wi kszo renesan-
so wyc h myli c i eli , ba d a c zy i uc zo nyc h u T o c zywi c i e c hrzec i j ani e,
dobrze jest o tym fakcie pami t a; ni emni ej j ed n a k kl asyc zne
ozy^em
,
e
t
_Jhj b_ r a c zej , r enesa nso wa f aza t eg o o ywi eni a, po mo go
wysun n a czoo ko nc epc j c zo wi eka a ut o n o mi c zn eg o , .czyli i de
ro zwo j u l udzki ej o so bo wo c i , kt r a - c ho n a og c hrzec i j aska - by)a_
t i ai dzi ej nal ur al i &t yc zna", a mni ej asc et yc zna ni ko nc epc j a redni o *
wi ec zna. I d ea t a .sprzyja;! j m^ wo
:
myj [pfljdiMHtoidfcqBufl , L U J : wr d
a ut o r w, kt rzy byli szczerymi c hrzec i j anami , mo n a d o st r zec przeko -
n a n i e, e zacza si n o wa er a dl a c zo wi eka. Pr zeko n a n i a t ego
o c zywi c i e ni e zawd zi c zano j ed yni e ba d a n i o m kl asyc znym: byo o n o
wyni ki em ko mpl eksu zmi a n hi st o ryc znyc h, d o j a ki c h d o szo w o kresi e
r enesansu.
wt.ij.nii- w czasach, renesansu Marsilio Fieino d o ko na przekadu
d z i d 1'Ja.tona i P l o t ya a , j . i vc. wczesnej fazie l ego o kr esu po dj t o p r b
st wo rzeni a filozoficznej synt ezy w d u c h u p l a t o ski m. Fi l ozof owi e
o pri cntajT pTarnskiej byli w wi kszo c i ch/zc.j.cijaji;irni; a l e caki em
na t ur a l ni e puiFnrlTMl tfwIzaCTTtfcoTw r o d zaj u ant yt ezy aryst o t c l i zmu.
Rwno c zeni e i nna g r up a h uma n i st w, po zo st a j c a po d wpywem
kl asyc znej l i t erat ury aci ski ej , za a t a ko wa a a r yst o l c l eso wsk l o j i k
i sc ho l ast yc zne a bst r a kc j e w i mi d o br eg o smalcu, real i zmu i uwr a-
li wi eni a n a k o n k r et , r et o r yki oraz. l i t er ac ki eg o upi su. aczca_i i i c
kszt at o wa nowa, i d ea . ed uka c j i o dwo uj c ej si raczej d o l i t erat ury
i h syt vn r i mu/cli d o abst rakc yj nej filozofii. M o n t a i g n e reprezent o wa
*-| np.Lirty Sceptycyzm humanistyczny, natomiast Tuslus Li psi i i
Hi i i / r si l si ni c y/m, a Pi c r r c Ga ssc nd i ep i kur c i zn uAr yst o t el i c y c zasw
i ri WMi mi , o p r c z sc h o l a st ykw, dzielili si t ymc zasem n a awerro i st nw
i>rw I M t yc h. kl r / y opowi edzi eli si za i nt erpret ac j Aryst o t el esa
IIIH Im Al eksa nd r a z Af rodyzj i . O o st a t ni po pi er al i t ak i nt erpret ac j
l' n-i(inIi' Kii Ary st i i t clcsa, k t r a p r o wa d zi t a d o n eg a c j i ludzki ej ni emi cr-
., a IU WCI bezosobowej ni emi ert el noc i uzn a wa n ej przez awer-
I>IK1MW l' i ni i [i (i n. i //i . gwna po st a t q grupy, t lus/cdl d o wnmsku, /c
INIIIY cci ./owicka ma c h a r a k t er c zyst o zi emski . Rwno c zeni e
<iii/>myw.il,/C}cst wi erzc ym c hrzec i j ani nem, a zat em musi aj d o k o n a
ntit*y,ti (H KI / JJI J mi dzy pr a wd t eo l o gi c zn a f i lozof i czn.
t i l n/ni i r . k t r e przy bray p o st a o d r o d zo n ej myl i klasyc znej zmi c -
i m l | i lu os-wojenia ludzi taka . koncepcj czowi eka,, kt r a ni e
i m/i i st i i wala w zby oczywi st ym zwi zku z c hrzec i j ast wem i bya
n n k t t d y o t warc i e na l ur a i i st yc zna , na wet j el i a ut o r zy t ych nat ur al i s-
/ imh o br a zw c zo wi eka byli n a Og c hr zec i j anami . Anal o gi c zny
!** et /wofu wyst po wa w o d ni esi eni u d o filozofii p r zyr o d y. O ile
nk ki t u/y przedst awi c i el e myl i o r i ent a l nej c h yba ni e sprzyjali ba d a n i u
(i mml v. sk o r o st ali n a st a no wi sku, e wi at zj awi skowy j est i luzj l ub
m m i . . i xi / nr c m", o t ye filozofia c hrzec i j aska po pi eraa w pewnym
wiiMr l i ai l amc pr zyr o d y l ub przynaj mni ej me st awaa l emu n a prze-
- ' ki nl /i c , po ni ewa uwaaa wi at ma t er i a l ny ni c t yl ko za c o r ea l neg o .
kV / t u i / e / a st wo rzeni e Bo ga. a lym samym za c o zasuguj c ego n a
I <m I.urn' Rwno c zeni e j ed nak nac i sk, j a ki c hrzec i j aski t eo l o g, filozof
swi i y w o so bi e Uo nawc nt ur y pooy na reli gi j ne uki er un ko wa n i e
u l i i wi r k a , sprawi , e w sp o sb n a t ur a l n y sk up i o n o si na t yc h
'ijH'ki,irh wi at a ma t er i a l n eg o , k t r e mo n a byo bez t r ud u uj mo wa
im i, lun j a ko mani f est ac j e Bo ga. lecz t a ke j a k o r o d ki , dzi ki kt r ym
umys W/IKIMI u o d l eg o , c o ma t er i a l n e, ku t emu, c o d uc h o we. wi t y
n r liyl s/c/cji lni c za i nt er eso wa ny ba d a n i em wi a t a ze wzg l d u n a l a m
t *Mi ,d t i /i > hardzi ej i nt ereso wao go o d kr ywa n i e w ni m o d bi c i a Boego.
Uh-inniC] j ed n a k filozofia c hr zec i j aska, ni ezal eni e o d lej na t ur a l nej
i t i i n vi i i i a i j i za i nt er eso wa , ni c bya z g r un t u wr o g o n a st a wi o n a d o
-, swiitta; a w przypadku takich filozofw wieku, jak w.
AIIK-II Wi elki i Ro ger Ba c o n, wi dzi my poczeni e d uc h o weg o po g l d u
t i * swmi / d o c eni a ni em empi r yc znyc h ba d a n p r zyr o d y. W wi ckuJ>i lV
.t|.-j-imt|s-niy \\7rqst za i nt er eso wa ba d a n i a mi n a u k n w ym ; _ c o -j i c
m/:tln z l uc h c m o c kha mi st yc znym i c zemu sprzyjaTo-pojawi cni e si
l*iLmct- w i i /. ynast owi ccznej synt ezi e t eologi i i fi|oZ;p0i. W t en sp o sb
WFSOWADZTNH
;
zosta przygotowany grunt pod filozofi przyrody. Jctora - cho nic bya
z koniecznoci antschrzcicijaska - na przyrod patrzya jak na
intelektualnie poznawaln ca oi, rzdzc si wasnymi wewntrznymi
prawami. Ry moe lepiej byoby powii-dzie, e grunt pod naukowe
badanie przyrody by) przygotowywany stopniowo, przy czym samo to
badanie w miar upywu czasu, cho dopito w pniejszym okresie
-odeszo od nazwy ,,filozofiaprzyrody"cz.y le ..filozofia eksperym en lal-
na" i uzyskao wasn samo-wiadomoJ jako odrbna dyscyplina, lub
/espo dyscyplin, z waciw sobie metod lub metodami. W okresie
renesansu wszake poj wio si kilka filozofii przyrody, ktrych powsta-
nie byo niezalene od rozwoju nauk przyrodniczych jako takich w tym
znaczeniu. .ccharak!cryzowaljew> rany rys spekutatywny, przejawiaj-
cy si niekiedy w do dziwacznych pomysach. Filozofie te rozwijay si
w obszarze od chrzecijaskiej i zdecydowanie platoskiej lub neoplatn
skicj filozof:: Mikoaja Kuzaczyka a po pantcinyczn filozofi
Giordana Diuna. Ale charakteryzowaa je wsplna cecha, mianowicie
wiara w przyrod jako rozwijajcy si system, ktry by nieskoczony, lub
potencjalnie nieskoczony, i ktry uwaano albo za stworzon niesko-
czono, odzwierciedlajc nic stworzon nieskoczono Boga, albo za
co. co samo byto w pewnym sensie Boskie. Boga z pewnoci nie
negowano, ale tym, na co kadziono nacisk - w rnym stopniu przez
rnych filozofw - bya sama przyroda. Na przyrod zaczto patrze jak
na makrokosmos, na czowieka I jak na mikrokosmos. Bya to w istocie
dawna idea. sigajca czasw greckich; ale ilustrowaa zmian akcentu
w stosunku do tego. co byo charaktery stycznym rysem redniowiecznego
pogldu na wiat. Innymi sowy, pojawia si tendencja do uwaania
przyrody za system autonomiczny, na wet jeli nie negowano jef zalenoci
od Boga. Dziwaczne i fantastyczne aspekty niektrych spord ijch
filozofii mog sprawi, e z irytacj patrzy si tak na te filozofie, jak i na
ich autorw; ale maj one znaczenie dlatego, e wiadcz o powstaniu
nowego kierunku zainteresowa, a take ze wzgldu na fakt. i tworz, co
w rod zaju umysowego ta, na ktrym mogy si rozwija czy sto naukowe
badania przyrody. Prawd powiedziawszy, to raczej na Ue tych filozofii,
ktre byy poprzedniczkami filozofii Spinozy i Leibnizu, a me na tle
czternastowiecznego ockhamizrr.u osignito wielkie postpy w okresie
naukowej fazy renesansu. Do czstofilozofowic antycypowali spckula-
tywnc hipotezy, ktre fizycy mieli zweryfikowa czy potwierdzi. Warto
przypomnie, e nawet Newton uwaa si za filozofa.
Kiedy patrzymy na uczonych renesansu, bez trudu stwierdzamy, e
interesowao ich gwnie poznanie dla samego poznania. Rwnoczenie
11 aI- ---"--- -- - _.L _. _*.. jrfniH.i %
*, !;>* .!..'l . !
fcdnuk charakterystycznym rysem niektrych mylicieli renesansu hylo
podkrelanie praktycznych owocw poznania. Nowe odkrycia nauko-
we otwarcie nowego wiata w sposb naturalny ukazywao kontrast
midzy poznaniem przyrody uzyskanym dziki badaniu jej praw
i umoliwiajcym wykorzystywanie przyrody dla dobra czowieka
dawn abstrakcyjn dyscyplin, ktra zdawaa si unika praklycz*
nych zastosowa. Badanie przyczyn celowych prowadzi donikd;
badanie przyczyn sprawczych pozwala panowa nad przyrod i posze-
rza wadz czowieka nad ni. Najbardziej znanym w-yrazem tego
pogldu s pisma Franciszka Bacona i/n. |62f>). ktrego - choczsln
zalicza si go do okresu filozofii nowoytnej" susznie mona czy
/ czasami renesansu. (Podziay te s oczywicie do pewnego stopnia
spraw Osobistego wyboru.) Bdem byoby przypisywanie tego rodzaju
postawy wielkim postaciom wiata nauki; ale jest to postawa, ktra
w powanym stopniu zdominowaa mentalno nowoytn. Mona ja.
nawet dostrzec u niektrych mylicieli politycznych renesansu. Na
przykad Machiavclli (zm. 1527), pomijajc na rzecz realizmu"
teoretyczne problemy wadzy i natury pastwa, napisa swego K.t>(cia
dla tych. ktrzy chcieli wiedzie, w jaki sposb zachowa i rozszerzy'
sw wadz.
Naley na koniec uwzgldni tak wielkie postacie nauki, jak Kepler
i Galileusz, ktrzy pooyli podwaliny pod klasyczne nauki przyrod-
nicze ery nowoytnej, znane czsto pod nazw nauki newtonowskiej.
Pierwszy okres renesansu to faza humanizmu woskiego, ostatni za to
czas rozwoju nowoytnych nauk przyrodniczych. Rozwj ten zacz
wywiera gboki wpyw nic tylko na filozofi, lecz lakc na nowoytn
mentalno w oglnoci. Rzecz waciwsz jednak bdzie omwienie
tego problemu w nastpnych tomach.
4. Marcin Luter zaj zdecydowanie postaw antyarystotclcsowska,
antyschotasiyc/n; natomiast Mclanchton, jego najwybitniejszy ucze
wsppracownik, by humanist, ktry wprowadzi do lateraskiego
protestantyzmu humanistyczny arystotclizm, kiedy przystpi do dzia-
alnoci religijnej. Reformatorzy byli naturalnie bardziej zainteresowani
religi i teologi anieli filozufi: i chyba nic naleao si spodziewa,
aby ludzie pokroju Lutra i Kalwina darzyli zbyt wielk sjmpali
wyranie estetyczn postaw humanistw, nawet jeli protestantyzm
kad nacisk na potrzeb edukacji i musia na tym polu doj do
porozumienia z humanizmem.
Jednak mimo tego. e humanizm - ruch nieprzychylny wobec
scholastyki - narodzi si w katolickich Woszech i chocia najwybitniej-
^ K
28 *1)/ Ml
s postacie humanizmu w pnocnej Europie, przede wszystkim Erazm,
atc rwnie tacy ludzie jak Tomasz Morc w Anglii, byli katolikami,
pny renesans sta si wiadkiem odrodzeniu scholastyki, ktrego
zwize przedstawienie wczyem do obecnego tomu. znaczcym
orodkiem lego odrodzenia stal si Hiszpania, kraj znacznie sabiej
dotknity juz to religijnymi niepokojami i podziaami trapicymi
znaczne obszary Europy, ju to filozofi renesansu. Odrodzenie na-
stpio pod koniec XV wieku za sprawa takich ludzi juk Tomasz, de Vio
(zm. 1534), znany jako Kajetan. Dc Sylvcstrisfzm. 152Q)i inni: w wieku
XVI istniay dwie glownc grupy, mianowicie grupa dominikaska
reprezentowana przez takich pisarzy jak Franciszek z Vitorii{zm. 1546),
Dominik Soto(zm. 1560). Melchior Canoizm. I566)i Dominik Banez
(zm. 1640), oraz grupa jezuicka, ktra reprezentowali - przykadowo
-Tolct us (zm. 1596). Molina (zm. IftOO), Bcllarminc (zm. 1621) o r u
Suarez (zm. 1617). Najwaniejsz postaci wrd tych pnych scholas
ykw jest prawdopodobnie Suarez.jego tcfilozofii powic znacznie
wicej miejsca ni pogldom pozostaych mylicieli.
Problemy.jakimi si zajmowali scholastycy renesansu, hyy przewa-
nie tymi samymi zagadnieniami i lematami, ktre stawiaa scholastyk
rcdniowieczna;a jeli si patrzy na obszerne prace Suarcza. lo bez trudu
mona w nich dostrzec lady rozlegej znajomoci wczeniejszych
filozofii. Narodziny protestantyzmu skoniy oczywicie teologw scho-
astycznych do podjcia anych problemw teologicznych, ktre
miay swoje reperkusje na gruncie filozofii; ale scholastycy w niewielkim
tylko stopniu ulegli wpywom filozofii charakterystycznych dla renesan-
su. Myliciel pokroju Suarcza bardziej przypomina teologw-filozofw
XIII wieku anieli intelektualnych szermierzy renesansu. Jednake, jak
zobaczymy pniej, wczesne ruchy oddziaay na Suarcza w dwojaki
sjMsb. Po pierwsze, w swych Dociekaniach metafizycznych" zarzuci
ondawn filozoficzn metod komentowania tekstw na rzecz bardziej
nowoczesnej dyskusji cigej, nawet jeli - co naley przyzna - jej styl
byl nieco rozwleky. O filozofii zaczto pisa ju nic w pracach, ktre
byy gwnie przewanie dzieami teologicznymi. lecz w odrbnych
traktatach. Po drugie, rozwj pastw narodowych znalaz odbicie
w pojawieniu si nowej teorii politycznej oraz filozofii prawa, ktre
miay duo bardziej kompletny charakter ni w-szystko to, co hyto
dzieem scholastyki redniowiecznej. W tym kontekcie przychodzi
naturalnie na myl studium prawa midzynarodowego, bdce dzieem
dominikanina Franciszka z Vitorii, oraa tiaktat Suarcza na temat
praa.
Cz 1
WIEK CZTERNASTY
RoztUial U
DURANDUS I PIOTR AURIOL
JakuhiMstzu-Durand ui-Pio<rAunoI~ Hen rjk
2 Ilarclay - Stosunek ych cny&cich do ock
h.imi/nu.
I. Istnieje naturalna skonno do mylenia, e w okresie pnego
rcdniowiccza wszyscy teologowie i filozofowie z zakonu dominikan
sktego p ' vi i za nauk w. Tomasza z Akwinu. W 1279 roku Kapitua
w Paryu zakazaa lym wszystkim, ktrzy nic opowiedzieli si za
inmizmcm, potpiania nauki Akwinaly. a u sama Kapitua w 1286 roku
postanowia, e naley usun z katedr nie-tomitw. W nastpnym
Mulcciu Kapituy w Saragossic (1309) i Mctzu (1313) narzuciy obowi-
zek przyjcia nauki w. Tomaszu (Akwinata zosta kanonizowany
dopiero w 1323 roku). A!c nic wszyscy dominikanie podporzdkowali
st lym decyzjom. Odkadajc na pniej omwienie stanowiska
Mistrza hckharla. ktrego filozofi przedyskutujemy w rozdziale
powiconym spekulatywncmu mistycyzmowi, mona spord przeciw-
nikw wymieni Jakuba z Metzu, chocia jego dwa komentarze do
Senirncji piotra Lombarda - z ktrych jeden zdaje si pochodzi sprzed
roku 1295. adrugi z roku 1302 powstay przed oficjalnym narzuceniem
tomizmu czonkom zakonu.
Jakub z Mctzu nic byl antytomist w lym znaczeniu, e ipr/cciwiaw
nauce w. Tomasza w caoci; nie byl te filozoficznym rewolucjonist;
ate nie waha si odej od doktryny iw. Tomasza i jej kwestionowa,
kiedy uzna to za stosowne. Nic przyj na przykad lomistycznego
pogldu o materii jako zasadzie jednostkowienia. ' lym, co nadaje
jedno substancji: j konstytuuje, jcM forma; zgodnie z tym to form
muwmy uzna za /asad jcdnoMkowienia. poniewa jednostkowo
zakada subst ancjalnoi Wydaje si, e Jakub z Metzu ulega wpywom
wcKcnuwAm
takich mylicieli, jak Henryk z. Gandawy i Piotr Owernij. Siad te
rozwin koncepcj Henryka o sposobach bytowania" (nmdi cssemii).
S trzy sposoby bytowania, mianowicie sposb substancji, sposb
realnej przypadoci (ilo i jako) oraz sposb relacji. Sposoby te
rni si midzy sob; ale nic s rzeczami, ktre wraz ze wonni
podstawami tworz byty zoone. Tak wic relacja jest sposobem
bytowania, ktry przyporzdkowuje subMancj lub absolutn przypad-
o do kresu relacji: sama nic jest rzecz. Wikszo relacji, takich jak
na przykad podobiestwo lub rwno, ma charakter mylny (logicz-
ny): jedyna realn" rclaqa. niezalen od nas/ej myli, jest relacja
przyczynowa. Jakub by do pewnego stopnia cklcktykicm; a jego
dystans wobec nauki w-. 1 omasza spotka si z. krytyk dominikanina
HervC Nedcllcca
1
. autora Correctorium fruttls Jacohi ,\fctensLi.
2. Durandus (Durand z Sjim-Pourain) by duo wikszym en/ant
terrible ni Jakub z Metzu. Urodzony midzy rokiem 1270 a 1275,
wstpi do zakonu dominikanw i odby studia w Paryu, gdzie
przypuszczalnie uczszcza na wykady Jakuba z Metzu. Na pocztku
pierwszego wydania swego komentarza do Sentencji sformuowa
zajad. e waciwym sposobem postpowania, kiedy si mwi i pisze
o rzeczach nic dotyczcych wiary, jest poleganie raczej na rozumie ni na
autorytecie Doktora, bez wzgldu na jego saw i powag. Uzbrojony
W' t zasad Durandus poszed ku niezadowoleniu dominikaskich
wspbraci wasn drog. Nastpnie opublikowa drug wersj swego
komentarza, w ktrej pomin twierdzenia budzce sprzeciw; nie
zmienio to jednak niczego, poniewa wci byo w obiegu pierwsze
wydanie komentarza. Kapitua dominikaska, ktra si odbya w 1313
roku w Metzu, potpia niektre szczegowe opinie, a komisja pod
przewodnictwem llerve Nedclleca potpia w roku 1314 dziewi-
dziesit jeden twierdze wybranych z pierwszego wydania komentarza
Durandusa. On sam za.s, bdc w owym czasie wykadowc na dworze
papieskim w Awinionie. broni si w swych Excuxationer, ale Ilervc
NdcIIcc ponowi atak w Reprobationex e.xcusutinnum Durandi, a na-
stpnie wystpi z krytyk nauczania Durandusa w Awinionie. W 1316
roku odbyta w Montpellier Kapitua Generalna dominikanw uznaa,
e ta bulwersufca sytuacja domapa si uzdrowienia", w wyniku czego
sporzdzia listdwustu irzydziestu piciu punktw, w ktrych Duran-
dus rozmija si z nauk iw. Tomasza. W roku 1317 Durandus zosta
1
i,, i -i ll;;\...i NitUu. t6rr * roku HIS totul prnioioa)vt gratTikiim
dominikanw.
i ' M M I SIMH1R At mmL , ^ 3
biskupem Limoux, w 1318 roku przeniesiono go na stolic biskupi w Puy.
.i w iokuI326osiadlostalccznicnahiskupimtronicwMcaux. Umocniony
i iiKjt swego biskupiego urzdu, tu po 1317 roku opublikowa trzecie
* wlaJtlc swegnkomenlarzjdoSrJiiriir/i, w ktrym powrci czciowo do
|ttif'.I:jdu wczeniej odwoanych. Bcziyzykamonaprzyja.e kwcslio-
iiMwinc leorie gosi nieprzerwanie. W rzeczywistoci Durandus nic byl
irwolucjonist. cho zachowa) niezaleno w stosunku do nauki w.
Immtsza. Pozostawa na przykad pod wpywem doktryny Henryka
/ liiindawy, podczas gdy w pewnych sprawach wypowiada si jak
trusty ni sta. W roku 1326, bdc biskupem Mcm v zosta czonkiem
kmitisji. ktra potpia pidzicsii jeden twierdze z komentarza
Williclma Ockhama do Sentencji. Durandus zmar w roku 1332.
Jeden z pogldw Durandusa, ktry cign na krytyk, dotyczy
iflacji. Wedug Durandusa. podobnie jak zdaniem Jakuba z Metzu,
ti-. to modus eisendt, sposb bytowania. Henryk z Gandawy, jak
Aiil/.iclimy, wyrni trzy sposoby bytowania, mianowicie sposb
MiliMancji, sposb absolutnej przypadoci (ilo i jako), ktry
in/ysugujc substancji, oraz sposbrclacji. I Icnryk uwaaj relacj za co
rodzaju wewntrznej tendencji bytu do drugiego bytu. Jeeli wic
luiilzi o realny byt relacji, to sprowadza si on do bytu substancji lub
hyttl realnej przypadoci; do kategorii Arystotelesa winno si zaliczy
substancj, ilo, jako, relacj oraz sze poddziaw relacji. Nauk
Iknryka o trzech sposobach bytowania przyj tak Jakub z Metzu, jak
Durandus. Poniewa sposoby bytowania s realnie rne, wynika
/ tego, e relacja jest realnie rna od swej podstawy. Z drugiej strony,
>knro relacja Jest jedynie pod staw.czyli podmiotem w swojej relacyjno-
M'i do czrgoi drugiego
1
, nie moe by waciwie rzecz", czyli
.stworzeniem"; przynajmniej nie moe uchodzi w zoenie ze swoj
podstawo,.
1
Realna relacja zachodzi tylko wtedy, gdy jaki byt pozo-
sUjLicy w relacji do czego drugiego ma obiektywn, wewntrzn
konieczno do tej rclacyjnosci. Znaczy t o, e tylko wtedy mamy do
f/ynienia z. realn relacj - w tej mierze, w jakiej chodzi o stworzenia
i tedy istnieje realna zaleno; wynika zatem z tego, e jedyn realn
iriicj w stworzeniach jest relacja przyczynowa.
-1
Podobiestwo, rw-
' Kt U i j i j t i t rurni/iadat kt d, aui fit (furmp er r m rrtalioHiS. fSni. (A). 3 \ 1
' Retatio ut aha in a suo fundanmta, ti lanirn non fartt eampautionem. Toner
' Rt-ata realia t\ naturo nu fundumentt habenl mitr te netenaitam eeexi^enUam
..-. -s fundami-n,. Tamie (Al . 31. I . 1" trearuiT reatix relana reuait depemlenhani in
rt.u Ternie (A) . 30. 2.
>-> witKrmKNurr
no i wszelkie inne relacje rne od relacji przyczynowej s czysto
pojciowe; nie s relacjami realnymi.
Durandus zastosowa ic doktryn do poznania. Akt poznania nic jest
absolutn przypadoci tkwic w duszy, jak sadzi iw. Tomasz;jcst on
modus essendi. ktry nic dodaje niczego do intelektu ani nic czyni go
czym doskonalszym. Naley powiedzie, e wTaenie i poznanie nie
implikuj dodania czegokolwiek realnego do zmysu i intelektu, co
wchodzi z nimi w zoenie."' Wraenie i poznanie * immanentnymi
aktami, ktre s realnie tosame ze zmyem i intelektem. Dlaczego
Durandus tak twierdzi? Uwaa, > pogld, wedug ktrego dusza
w momencie wchodzenia w relacj poznawcz z jakim przedmiotem
otrzymuje przypadoci przez dodanie, rwna si twierdzeniu, e
zewntrzny przedmiot moe oddziaywa na zasad duchow albo e
przedmiot nieoywiony moe oddziaywa na podmiot oywiony, a wic
rwna *i opinii, ktr Durandus okrela mianem bezsensownej".*
Pogld Durandusa na ten lemat pozostaje pod wyranym wpywem
augustyskim. Przykadowo rzecz biorc, jednym z powodw, dla
ktrych w. Augustyn twierdzi, e wiaenie jest wycznie aktem duszy,
bya niemoliwo oddziaywania rzeczy materialnej na dusz. Przed-
miot jest conditio v. aua non poznania, ale nie jest jego przyczyn;
przyczyn t jest sam intelekt.
Z teorii poznania jako relacji Durandus wyprowadzi wniosek, e
mona zrezygnowa z caego aparatu poznawczego species w znaczeniu
form przypadociowych. Wynika z lego rwnie, e niekonieczne jest
postulowanie intelektu czynnego, ktry wedug zaoenia abstrahowa
owe species. Podobnie te Durandu* pozby si sprawnoci" intelektu
oraz woli i zgodnie z tradycj augustysi odrzuci) realn rnic
midzy intelektem a wol.
Gwnym powodem, dla kticgo Durandus popad w trudnoci
z powodu swej nauki o relacjach, byo jej zastopowanie do doktryny
Trjcy witej. W pierwszym wydaniu komentarza do Sentencji
1
twierdzi on, c istnieje realna rnica midzy istot, czyli natur Boga,
a Jego relacjami, czyli Osobami, chocia w drugim przywoanym
fragmencie mwi o tym z pewnym wahaniem. Pogld ten zosta
potpiony przez komisj w 131*4 roku jako cakowicie heretycki".
Durandus prbowa wyjani swoje stanowisko, ale )Ierv Ndellcc
przywizywa wag do faktycznie wypowiedzianych sw. W Quodlihtt
' Quattlio 4? naiura cn/nilionu (dl i. Kocfa), 18
-/".). 13, I oni 33. 1.
iMMrtirrun -"u 35
iilirMi wykadw w Awinionie Durandus przyzna, e nic mona
*! mtwtti mwi o realnej rnicy midzy natur Boga a Jego wewntrz-
nym irliicjiimi; te ostatnie s madiessrndi \elhahendiessentiam divinam.
Il/BIN jest tylko secundum quiti. Ponowiony atak llcrvc Ncdellrca
il*/|Ictlnil t zmian, a w ostatnim wydaniu komentarza Durandus
i*|WM|Himtwa! inne rozwizanie.' Powiada tam, e s trzy moliwe
irm ir Pu piciw-sze, istota i relacja, cho nie s dwiema rzeczami, rni
lr , /c mc sa ..wystarczajco zamiennie" tym samym. Po drugie,
i-l uhi utacja rni si jak rzecz, i sposb posiadania rzeczy". Dy) to
!
Mtj>l.|i| IU'nr}ka 7 Gandawy, Jakuba z Mctzu oraz., wczeniej, samego
im HIHIIIMI. Po trzecie, istota i relacja rni sicformaliter ex natura rei.
h. ni/ s:) identycznie t sam rzecz. Durandus opowiada si za
11 mmi pogldem, za stanowiskiem Szkota, chocia dodaje, e nic
|ni|fiiiiK\ co znaczy formaliter, chyba e pogld ten zawiera w sobie
|HifM<,!iilcilwa. O zawieraniu pierwszego pogldu wiadczy to, e istota
i In. ;,. chocia s t sam rzecz, nie s t sam rzecz wystarczajco
Mtiitrimic". Za zawieraniem drugiego pogldu przemawia to. e istota
. irlm-jn iiini si jak res et modus hahrndi rent. Innymi sowy, opinia
PmniiiliiM! nic ulega adnej istotnej zmianie.
/*\,lo si mwi, e w kwestii uniwersaw Durandus by czystym
fc..mr|.hi:tlist i e w ten sposb pomg przygotowa grunt pod
Ltiiiim/rn. Ale dzisiaj jest oczywiste, e nie negowa istnienia w rze-
' U lakitj realnej podstawy poj oglnych. W istocie twierdzi, e
wi.i .Irkkomylnoci utrzymywa, i w rzeczach istnieje oglno,
.illinwirni w rzeczach nic moe si znajdowa oglno, a jedynie
/r|...|nwo.t"\ ale jedno natury,o ktrej intelekt myli jako o czym
**>l'!'tiiviii wieloci przedmiotw, istnieje realnie w rzeczach, chocia nie
i>licklywny powszechnik. Oglno przysuguje pojciom, ale
Minii, ktr intelekt pojmuje jako powszechnik. istnieje realnie
> Ki r / u jednostkowych.
I i.tiitttilus. ca pewnoci odrzuci wiele teorii poszonych przez w.
I<iiii<s/:i Mwilimy ju, e zakwestionowa nauk o species oraz
. JII .t*iiuc.ach lub dyspozycjach, zanegowa take doktryn o realnrj
lunM v iiiid/yinteekicm a wol. Co wicej, w kwestii niemiertelnoci
Im*V !WK'H!/I) za Szkotem. e me mona tego dowie, przynajmniej
IIUIIIUJ lo udowodni w sposb cisy. Ak, jak j u wspomniaem, nic
t.l irwuUicjomst, nawet jeli hy) mylicielem niezalenym i krytycz-
/ w K*|. 33,1.
36
MFKCnMXArfV
nym. Jego psychologia bya zasadniczo z ducha augustyska. a nawet
doktiyn-'i relacji nawiayywalj do pogldw Henryka z Ciandawy. Co
si lyczy uniwcrsaliw, lo nic odrzuci! on stanowiska zajmowanego
przez redniowiecznych arystotelikw. Innymi kowy, trzeba odrzuci
uksztatowany dawniej obraz Durandusa jako .cisego bliskiego
poprzednika Wilhelma Ockbama, jakkolwiek jest oczywicie prawd,
e robi uytek z zasady ekonomii, znanej pod nazwa ..brzytwy
Ockhama". *
3. Piotr Auriol (Pcirui Aureoli) wstpi do zakonu braci mniejszych
i studiowa w Paryu. Po wykadach w Bolonii (1312) i Tuluzie 0314)
powrci! do Parya, gdzie uzyska w roku 1318 doktorat z teologii.
W roku 1321 zosta arcybiskupem -cn-Provcnce. Wkrtce potem,
w styczniu 1322 roku zmar. Pierwsz prac filozoficzn Piotra by nie
dokoczony Traetatus de principia nalurar. poruszajcy kwestie z za
kresu filozofii przyrody. Jego gwne dzieo, komentarz do Sentencji
Piotra Lombarda. miao dwa kolejne wydania. Mamy rwnie jego
Piotr Auriol w sposb zdecydowany opowiada! si za stanowiskiem.
e wszystko, co istnieje, przez sam fakt. e istnieje, jest rzecz
jednostkow. Zabierajc gos w dyspucie na lemat zasady jedno-
stkowienia, twierdzi, e nie ma o czym dyskutowa, poniewa kada
rzecz, przez sam fakt swojego istnienia, istnieje jako rzecz jednostkowa"
(singulariter est)M na odwrt, jeeli co jest wsplne, czyli oglne, lub
moe by orzekane o wieloci przedmiotw, to przez sam ten fakt
dowodzi, e jest pojciem. Dlatego szukanie czego, za pomoc czego
przedmiot poza umysowy jest ujmowany jak o jod nos! ko . jest rwno-
znaczne Z szukaniem niczego."" Rwna si to bowiem pytaniu, w jaki
sposb poza umysowy powszechntk zosta ujednostkowiony, kiedy
w rzeczywistoci nic ma takiej rzeczy jak pozaumyslowy pows/cchnik,
ktjy mgby by ujednostkowiony. Metafizyczny problem jedno-
stkowienia nie jest wic w ogle adnym prohlcmcm. Nic ma adnego
powszechnika poza umysem. Nic znaczy to jednak, e Bg mc moe
stworzy jakiej liczby jednostek tego sxmcgo gatunku: w rzeczywistoci
wiemy, c On to zrobi. Rzeczy materialne maj ionny, a niektrym
z ych form przysuguje jako, ktr nazywamy ..podobiestwem"
(siinililudo). Jeeli stawia si pytanie, jakiego rodzaju rzecz {qualetfuid)
jest Sokrates, odpowied brzmi, c jest on czowiekiem; Sokratesowi
* U Sent. 9. 3. 3;
IM. . Pipnacp tduj >tla 11SVrulu (R/ym).
!' .:.>: I li.: [R * UUt
37
t Platonowi przysuguje tego rodzaju jako podobiestwa, e chocia/
HM ma niczego w Sokratesie, co jcsl w Platonie, to nie ma niczego
w Platonie, do czego nic moe by podobiestwa w Sokratesie. Ja i t>
nic jculemy tym samym; ale mog by takim, jak ty jeste. Dlatego
lilo/ofmowi. e Kallias. podzc Sokratesa, dal pocztek podobnemu
hyiowi."" Ta jako podobiestwa jest pozaumyslow podstaw
pojcia oglnego. Piotr Auriol nie przeczy zatem, e istnieje obiektywna
podstawa pojcia oglnego; tym. co neguje, jest istnienie jakiej
wsplnej rzeczywistoci, ktra bytuje poza umysem. Jeeli chodzi
o formy niematerialne, (o one rwnie mog by podohne. Nie ma
/alem powodu, dla ktrego wicie aniow nie moe nalee do tego
vi tu ego gatunku.
Intelekt, jakoczynny, przyswaja sobie lo podobiestwo, a jako bierny
KU przez nie przyswajany, pojmujc w len sposb rzecz, znaczy
wytwarzajc ..ohiektywne pojcie" (conceplus obieethus). Pojcie to jest
IKV.VW icie wewntrzumysowe i jako takie jest czym rnym ni rzecz;
/ drugie] jednak Miony jako poznane jes* rzecz. Piotr Aunol mwi
/.nem. e kiedy nastpuje intelektualne przyswajanie, rzecz natych-
miast otrzymuje esse apparens". Jeeli przyswojenie jest wyrane, lo
i/cc/ bdzie miaa wyrane e.c apparens, czyli istnienie zjawiskowe;
ic/cli przyswojenie jcsl nicw7rane. \o c\se apparens bdzie niewyrane.
../j.iwisko" lo znajduje si wycznie w intelekcie." ..Z faktu, e rzecz
wytwarza niedoskonale wraenie siebie w intelekcie, powstaje w nim
pojcie rodzajowe, za pomoc ktrego la rzecz jesl pojmowana
w sposb niedoskonay i niejasny, natomiast z faktu, c la sama rzecz
wytwarza doskonae wraenie siebie w intelekcie, powstaje w nim
pojcie (gatunkw ej) rnicy, za pomoc ktrego ta rzecz jcsl pojmowa-
ni! w swym gatunkowym i odrbnym istnieniu.'"' Obiektywna"
ro/norodno poj jest rezultatem formalnego zrnicowania wrae-
nia, jakie jeden i len sarn przedmiot wywiera na jednym i tym samym
umyle. Dlatego jeli stawia si pytanie, na czym polega gatunkowa
[Ctlnoc czowieczestwa, odpowiadam, c polega ona na czowicczcd-
siwie, a nic na zwicrzcoci, ale na czowieczestwie jako poznanym.
W ten sposb je*l ono tyra samym co obiektywne pojcie Czowieka. Ale
ia icdno istnieje w monoci i w sposb nierozwiniiy w rzeczy
l>o/aumysowej w lej mierze, w jakiej owa rzecz jest zdolna do
" Tamir.h. 115.
u
tlSrni.,y.2,4;\ JIJ.cF
" . 66. b U.
38
*llk l *
wywoania w intcJekcicdoskonacgo uraenia, podobnego do wraenia
wywoanego prze/ inn4 rzecz.*"'*
Kada r/cc/ istniejca poza umysem jest jednostkowa i jcs*. czym
wzniolcjszym" poznanie jej wprost w jej unikalnej jednostkowoici
anieli poznanie /.i pomoc pojcia oglnego. Intelekt ludzki wv/akc
nic moe ujmowa wprosi i pierwotnie rzeczy w jej nieprzekazyw alncj
jednostko oci, chocia moe j pozna porednio, za pomoc wyobra-
ni: pierwotnie i bezporednio intelekt ujmuje form rzeczy materialnej
za pomoc pojcia oglnego.
11
Kiedy si jednak mwi, e intdekt
poznaje rzecz za pomoc pojcia oglnego", nic znaczy lo, i istnieje
species intelligihilis w sensie tornistycznym, ktra odgrywa rol medium
quo poznania. Nic trzeba postulowa adnej realnej formy jako
istniejcej subiektywnie w intelekcie albo w wyobrani (...) forma
bowiem, ktrej ujmowania jestemy wiadomi, kiedy poznajemy r
jako tak lub kwiat jako taki. nic jest czym realnym, co znalazo
subiektywne odbicie w intelekcie albo w wyobrani; nic jest te ona
realnie sam oj siniejc rzecz; jest sam t rzecz jako posiadajc esse
intentionule (...)'"* Piotr Auriol odrzuca zatem species uitelligibilit jako
medium quo poznania i kadzie nacisk na fakt, e intelekt poznaje sam
rzecz bezporednio. Jest to jeden z powodw, dla ktrych Utiennc
Gilson moe twierdzi, e Piotr Auriol ,.nie uznaje adnej innej
rzeczywistoci oprcz rzeczywistoci poznawalnego przedmiotu" oraz
e jego rozwizanie nie polega na wyeliminowaniu species intelligibilis
na rzecz pojcia, ale na usuniciu nawet pojcia." Z drugiej strony,
rzecz, ktra zostaa poznana, to znaczy przedmiot poznania, jest rzecz
poza umysow, ktre] przysuguje eue intentianale lub e.nr apparenr,
i uzyskuje ona to esse intentianale przez pojcie" {canceptio). Rzecz,
ktrej przysuguje esse intentianale. jest zatem pojciem (to znaczy
..pojciem obiektywnym*' w odrnieniu od ..pojcia subiektywnego",
czyli aktu psychologicznego jako takiego); wynika z tego. e pojcie jest
przedmiotem poznania. Wszelkie poznanie domaga si umieszczenia
rzeczy w me intenlionali", to za jest forma specuarit}
1
O rzeczy
umieszczonej w esse upparenti mwi si, e zostaa pojta przez akt
intelektu, i rzeczywicie jest ona pojciem intelektualnym; ale pojcie
Tam:,, 9. J. * IW. b AB.
<* Tam:*, 11.4, 2,t 142-MS.
"Sn,i,9. *.39.*
" La pkilmoph* u mayrn J
fc fi
j2.
"tSn,i,9,';<.*,. 11
(iti/nNiajc wewntrz lego. kto pojmuje, i jest (zawdzicza swj byt) tym.
kio poj. Dlatego rzecz jako zjawiajca si zaley faktycznie od aktu
uiiclcktu, tak w aspekcie powstania, jak i w aspekcie t reci "
1
* B. Geycr
tni./e zatem twierdzi, e ..zdaniem Piotra Auriola species, forma
sftrrulariK, przestaje wic by duej medium quo poznania, jak byo
w przypadku iw. Tomasza z Akwinu, lecz jest jego bezporednim
pi/edmiatcm*'**. Ale nawet jeli Piotr Auriol okazyjnie mg si wyrazi
t ul , jak gdyby zamierza gosi jak posta idealizmu subiektywnego.
Hi / naciskiem podkrela na przykad fakt, e zdrowie jako pojte przez
mtclckl i /drowic. tak jak jest obecne poza umysem, to w rzeczywistoci
Uraliter) jedna i la sama rzecz, chocia rni si w swoim sposobie
bytowania, poniewa w umyle zdrowiu przysuguje c o c apparens et
intriitfonu/e. podczas gdy poza umysem, w ciele, przysuguje mu esse
f \i\tcnx et reale (...) Rni si sposobem bytw ani (in modo essendi),
t-liocia s jedn i t sam rzecz''". Dlatego te jest jasne, e same
zec/y i pojmowane przez umys oraz e tym, co intuicyjnie ujmujemy,
n r jest inna forma specularis, lecz sama rzecz jako posiadajca esse
uppiirenr, to za jest pojciem umysowym lub ide obiektywn (notitia
/daniem Piotra Auriola poznanie jest zakorzenione w percepcji
konktetu. aktualnie istniejcych rzeczy. Ale rzecz jako poznana j est
rzecz, ktrej przysuguje exse apparens et intentianale; ona j est
pojciem. W zalenoci od stopnia wyranoci w poznaniu rzeczy
powstaje pojcie rodzajowe lub gatunkowe. Rodzaje i gatunki, roz-
w.i/.tnc jako uniwersalia, nic istniej jednak poza umysem i naley je
uwaa za produkty" umysu. Mona zatem okreli Piotra Auriola
mianem ..koceplualisty" w tej mierze, w jakiej odrzuca on jakiekolwiek
po/a umysowe istnienie powszcchnikw; nic moemy jednak poprawnie
nii/ywa go nominalist", jeeli ..nominalizm'* r07umicmy w laki
sposb, e pociga to za sob negacj obiektywnego podobiestwa
IM!tu. Nic chcemy jednak przez to powiedzie, e Piotr Auriol nie
wypowiada si - z mniejsz lub wiksz czstotliwoci - w sposb
niejasny, nawet wewntrznie sprzeczny. Jego koncepcja logiki moe
przemawia za nominalizmem o tyle. o ile mwi si, e logik zajmuje si
sowami (rorer). Logik zatem rozwaa je (intencje drugie") niejako
'Tww.t 121. bBC
'' />-- ;\:ir miit V unJxkotaauche Pktlaiaptut, S26
'/,.. i.. BUDR.
M.W..9. t;* 121,bB

40
WKCZilKNAJTl
ittleiitia ratinnis, albowiem spraw metafizyka jest rozstrzyganie o bycie
realnym i bycie pojciowym, ale w tej mierze, w jaJuej zostaj one
zredukowane do mowy (...) ."" Ale cbooa doktryna, wedug ktrej
logika zajmuje si sowami (roces). moe wzita sama w sobie przema-
wia za nominalizmem. Piotr Auriol dodaje. e logik zajmuje si
sowami jako wyraajcymi pojcia... Przedni iotem materialnym Jogiki
jcM zarwno sowo, jak i pojcie (ut expressha conceptus). " * Arystoteles
w swojej logice, pisze Piotr Auriol, zawsze dawaj do zrozumienia, e
zajmuje si sowami jako wyraajcymi pojcia." Ponadto, mowa, krra
wyraa pojcia, jest przedmiotem prawdy i faszu: jest znakiem prawdy
i faszu (vocet enbn signi/icani vcrum veffalsum in ordinc adcnnieptum).*'
Koncepcja logiki, tak jak j przedstawia Piotr Auriol, moe implikowa
sformuowan na gruncie logiki lerminislycznej teori supposiiio. ale
Auriol nie byl nominalist" w metafizyce. Wprawdzie podkrela
raczej jakociowe podobiestwo rzeczy anieli podobiestwo natury czy
istoty, ale nic wydaje si. by negowa istotowe podobiestwo jako
podstaw pojcia gatunkowego - raczej je zakada.
Widzielimy, e zdaniem Piotra Auriola przedmiotem poznania
pojciowego jest raczej rzecz poza umysowa w swoim podobiestwie do
innych rzeczy ani i di rzecz cile jak o jednostkowa. Ale czym doskonal-
szym, podkrela Auriol, jest poznanie rzeczy jednostkowej w jej
jednostkowosci anieli poznanie jej za pomoc pojcia oglnego. Jeeli
intelekt czowieka w swoim obecnym stanie poznaje rzeczy raczej per
moium ah.tiractunt et unitcrsolem anieli iciile w ich jednostkowoci.
jest to niedoskonao. Rzecz jednostkowa moe wywoa wiacnic
w zmysach w taki sposb, e nastpuje poznanie zmysowe lub intuicja
rzeczy jednostkowej jako jednostkowej; ale rzecz materialna nie moe
wywoa tego rodzaju uraenia na niematerialnym intelekcie; intelekt
poznaje form tej rzeczy w sposb abstrakcyjny, nic moe bowiem
wprost i bezporednio ujmowa r>eczy jednostkowej jako jednostkowej.
Nic zmienia to jednak faktu, e intuicja intelektualna lub poznanie
rzeczy jednostkowej jako jednostkowej byoby doskonalsze ni po-
znanie abstrakcyjne oglne. ..Albowiem poznanie, ktre dociera do
rzeczy cise tak, jak la rzecz istnieje, jest doskonalsze od poznania, ktre
ujmuje rzecz wuposb. wjaki ona nic istnieje. Ale jest oczywiste, e rzecz
bA
''r<-*.V, :J. 2; t 539. a F - . .
/VnlojiU Hi SH L . . CA j J>
" Tamie, a F.
* TwTe,
MMMM nom Amjnt,
4]
iiglna nic istnieje, chyba e w rzeczach jednostkowych i poprzez rzeczy
(ednostkowejak mwi Filozof przeciwko Platonowi w sidmej ksidze
Metafizyki {...). Jest cakiem jasne, e nauka, ktra ujmuje istoty
(auidditatet). nic ujmuje rzeczy cile tak. jak one istniej {...) ale
poznanie tej oto dokadnie jednostki jest poznaniem r/eczy tak. jak ona
istnieje. Dlatego czym doskonalszym jest poznanie rzeczy jednostkowej
jako takiej (rem indivlauatam et dcmonst ratom, anieli poznanie jej
w sposb abstrakcyjny i oglny."" Wynika z tego. e nawti jeli intelekt
ludzki nie moe osign tego doskonaego poznania rzeczy jedno-
stkowych, ktre naley przypisa Bogu. to powinien si do niego zbliy
w takim stopniu, w jakim jest to moliwe, pozostajc w cisym
kontakcie z dowiadczeniem. Powinnimy trzyma si raczej drogi
dowiadczenia anieli rozumowa logicznych, poniewa nauka rodzi si
zdnswiadczcnia"
31
. Piotr Auriol kadzie rwnie nacisk na wewntrzne
dowiadczenie naszych aktw' psychicznych i czsto odwouje si do
dowiadczeni a wewntrznego, czyli introspekcji. w celu poparcia swoich
twierdze dotyczcych poznania, chcenia oraz aktywnoci psychicznej
w oglnoci. W jego podejciu do problemu uniwersaliw, w nacisku na
bliski kontakt z dowiadczeniem oraz w zainteresowaniu naukami
przyrodniczymi, o czym wiadcz przykady czerpane z Arystotelesa
jego arabskich komentatorw, dostrzec mona wyrane tendencje
..cmpirystyczne": ale badania Drcilinga doprowadziy go do wniosku,
/p ..cmpirystyczne tendencje Piotra Auriol miay raczej kierunek
dnrodkowy ni odrodkowy i zmierzay bardziej w kierunku ycia
psychicznego ni w stron wiata zewntrznego*"*.
Wzmianka o odwoywaniu si przez Piotra Auriola do introspekcji.
czyli dowiadczenia wewntrznego, prowadzi do rozwaenia jego
koncepcji duszy. Po pierwsze, mona dowie, e dusza jest form ciaa
w tym znaczeniu, i dusza jest istotn czci czowieka, ktra wraz
z ciaem tworzy czowieka. Tak naprawd aden filozof nigdy nic
negowa tego twierdzenia"
10
. Ale nic mona dowie, e dusza jest form
ciaa w tym znaczeniu, i jest jedynie czynnikiem ksztatujcym
' l H eni.. J1. 4, 2,*. le I. I
" SViVufU ix StKL, proemkim, 3: 2J a F. IVir Auriol .1t>od:: | u. jesl .
akl ,'., lOtiul pud lUrobCCnnt J ttdmtOlu IV/I ' I I '< gtoiit :.>*-:, t).;-,:i-
I' j r -. o v >!) r.\ ItzynUSlU t\f dow-mjc/ewi | .1 *' lym \. nl.-k*. : ": -' ' " ' -'
niccinic] jednik -: numwmi *;: :~ .
" Aw - .-. ;...!.-.:.
m
,'. /'fi.. -,r',! vi Petrux Awtott, i, 19?
"ItStnl.. 16,1. 1. * 21, b.
42
wiEKcmjNAm
i ograniczajcym materi (formatin et termbiaiio materiae) lub e
sprawia, i cao jest ciaem. Tego dotd nie dowiedziono, nic zrohii
lego ani Arystoteles, ani Komentator, ani aden inny perypatetyk."
1
'
Innymi sowy, zdaniem Piotra Auriola mona dowie.se. e dusza jest
istotn ezesaa. czowieka i e jesl gwna czci (pars principalior)
czowieka; ale nie mona dowie, i jest ona jedynie tym. co sprawia,
/e materia staje si ludzkim ciaem lub e jej relacja do caa jest
analogiczna do ksztatu kawaka miedzi, leeli kawaek miedzi zostaje
przeksztacony w posg, to jego ksztat mona nazwa form; ale nie
jest ona niczym wicej ni ograniczeniem (termlnaii) ub ksztatem
miedzi; nic jest odrbn natur. Dusza ludzka wszake jest odrbn
natur.
A zatem Piotr Auriol utrzymuje, e forma substancjalna jest tylko
zaktualizowaniem materii (pura actuatio matrar) i e wraz z materi
tworzy ona jedn prost natur.
1J
Wynika z tego. e jeli dusza ludzka
jest odrbn natur i nic jest jedynie zaktualizowaniem matem, to nic
jesl form w taki sam sposb i w tym samym sensie, w jakim inne formy
t formami. Odpowiadajc zatem na pytanie twierdz, i mona
dowiei, e dusza jest form ciaa i jest w nas czci istotn, chocia nie l
jest ona zaktualizowaniem i doskonaoci ciaa w uki sposb, wjaki s
tym inne dusze."
11
Puchowa dusza czowieka i dusza, czyli zasada
yciowa, na przykad roliny nie s formami w sensie jednoznacznym.
Z drugiej strony. Sobr w Vienne (1311-1312) dopiero co orzek, e
intelektualna, czyli rozumna, dusza czowieka ,jcst prawdziwie, sama
przez si i t istoty swej form ludzkiego ciaa". Po stwierdzeniu zatem, e
dusza ludzka nic jest form daa w takim samym sensie, w jakim inne
formy, ktre ksztatuj materi, s formami. Piotr Auriol mwi dalej, e
dekret dziewity witego Soboru w Vienne" twierdzi) co przeciw-
nego, mianowicie e dusza jest form ciaa dokadnie tak jak inne
formy czy dusze"". W obliczu tej kopotliwej sytuacji Piotr Auriol
- pozostajc przy swoim pogldzie, e mc mona dowie, i dusza
ludzka jest form ciaa w taki sam sposb, w jak j inne dusze s formami
- owiadcza, e chocia nie mona (ego udowodni, niemniej jednak
wiemy o lym na podstawie wiary. Dokonuje porwnania z. nauk
o Trjcy witej. Nauki lej nic mona dowie w sposb filozoficzny, ale
"Tonit, .2..
"Tmce. 12.2.1: l*4.bP.
" f aw, 1S. 1,1; i 223. i F
"UStnl. 15. 1.2;*. 223. b A-C
jKiiHU'' ' ' """-" ^^.,'.'
1
:,-'^ ML4HI I HWWJ WHMUBUBBi i HJI K0fl a3tt!Mra?l > *
/ostaa nam objawiona i uznajemy j na podstawie wiary." Przyznaje, e
ntc mona dowie, i dusza ludzka nie jest form ciaa w takim samym
znaczeniu, w jakim inne dusze s formami waciwej im materii, ule nie
gdzi.<jc na to, e mona udowodni, i dusza j est form ciaa w takim
/iiuczeniu. Sdri oczywicie, e rozum skania ludzi do mylenia, i
ilus/a ludzka oraz dusze zwierzt czy rolin s formami w sensie
wieloznacznym: i zauwaa, e w nauczaniu witych i Doktorw
Kocioa nic nie przemawiaoby za doktryn przedstawion przez
sobr; niemniej jednak przyjmuje nauk soboru, tak jak j rozumie,
dochodzi do niezwykego wniosku. Chocia nic moe by dowjdzio-
ne. e dusza jest form ciaa w taki sam sposb jak inne formy (s
'finami waciwej im materii), mimo wszystko naley twierdzi, jak mi
si wydaje, i jak ksztat wosku jest form i doskonaoci wosku, lak
dusza jest jedynie zaktualizowaniem t uformowaniem ciaa w taki sam
sposb, jak inne formy. I dokadnie jak nie naley szuka przyczyny, dla
ktrej wosk i jego ksztat tworz w rezultacie jedn rzecz, tak nie naley
szuka adnej przyczyny, dla ktrej dusza i ciao tworz jedn rzecz.
zatem dusza jest jedynie aktem i doskonaoci materii, tak, jak ksztat
wosku (...) Opowiadam si za tym wnioskiem przede wszystkim ze
w/gldu na decyzj soboru, ktry -oczym wiadczy wyranie sens sw
to zdaje si mie na myli . "
11
Ojcowie soborowi byhby przeraeni, syszc tak interpretacj ich
stw; ale wskutek takiej interpretacji decyzji soboru i przyjcia jej
w takim znaczeniu Piotr Auriol stan oczywicie w obliczu powanych
(ludnoci w odniesieniu do problemu niemiertelnoci duszy ludzkiej.
..Wiara gosi, e dusza jest oddzielona (to znaczy przeywa ciao); ale
trudnodojtrzec. jak lo jest moliwe, jeli si przyjmuje, e tak jak inne
' jest ona jedynie zaktualizowaniem materii. Utrzymujc jednak,
/e tak jak Bg moe oddzieli przypadoci od podmiotu (to znaczy
substancji), chocia nie s one niczym innym ni zaktualizowaniem
podmiotu, podobnie moe On w sposb cudowny oddzieli dusz, mimo
/c jesl ona jedynie zaktualizowaniem materii."
17
Trzeba rzecz jasna
^wi edzi e, e w fonnach. czyli ..czystych doskonaoci ach", wystpuj
opnie. Jeeli forma ulega rozcigniciu, to moe podlega oddziaywa-
niu (a wiec zepsuciu) naturalnego czynnika rozcigego; jeli jednak
Iimia nic ulega rozcigniciu, lo nic moe podlega oddziaywaniu (a
" Tonte. b. - F.
- Tamir. t 224. b D F.
"WSmi, 11. I. * 6,
tym amym zepsuciu) ze mony naturalnego czynnika rozcigego. Ot
dusza ludzka, mimo e jest pura perjtetia mutrriac, nic moe podlega
oddziaywaniu (to j en zepsuciu) naturalnego czynnika rozcigego;
moe by zniszczona" lylko przez Boga. NicjcMlo jednak dostatecznie
zadowalajca odpowied na trudno, jak Piotr Aurinl sam sobie
stworzy przez interprclacj orzeczenia Soboru w Viennc. owiadcza
wic. e nasze umysy nic s zdolne poj, w jaki sposb dusza jest
z natury niezniszczalna, jeeli jesi tym. co o niej orzek sobr."
Piotr Auriol nie myla oczywicie, e naturalna niemiertelno duszy
ludzkiej mona udowodni na drodze filozoficznej; w sprawie tej zdaje
si pozostawa pod wpywem stanowiska Dunsa Szkota. Wysunito
wiele rnych argumentw, ktre miay dowodzi, e dusza ludzka jest
z natury niemiertelna, ale nie s one absolutnie rozstrzygajce.
w
I lak
niektrzy argumentowali z proporcji przedmiotu do wlailzy", czyb
zdolnoci. Intelekt moe pozna przedmiot niezniszczalny. Dlatego
intelekt jest niezniszczalny. Dlatego substancja duszy jest nieznijzczal-
na. Ale mona na to odpowiedzie, e w takim razie oko byoby
niezniszczalne (zapewne dlatego, i postrzega niezniszczalne ciaa
niebieskie) ub e nasz intelekt musi by nieskoczony i nie stworzony,
poniewa moe poznawa Boga, ktry jest nieskoczony i niestworzo-
ny. I znowu, inni dowodz, e istnieje naturalne pragnienie", aby
istnie na zawsze, oraz e to naturalne pragnienie nic moe zosta
zawiedzione. Piotr Auriol odpowiada podobnie jak S/kot, cho w spo-
sb bardziej zwizy, e zwierzta rwnie pragn trwa w istnieniu w tej
mierze, w jakiej unikaj mierci. Argument, o ile byby poprawny,
dowodziby zatem zbyt duo. S le i lacy. ktrzy dowodz, e
sprawiedliwo domaga si nagradzania dobrych : karania wystpnych
w przyszym yciu. Dowd len ma charakter moralny i teologiczny,
a ponadto nie jest ruzslrzygajcy." Mona by na odpowiedzie, e
grzech jest swoj wasn kar. a cnota nagrod.
Piotr Auriol przechodzi do sformuowania kilku wasnych argumen-
tw; lecz nie jest zbytnio przewiadczony o ich sile dowodowej. Teraz
przedstawi moje argumenty, ale nie wiem. czy s rozitrzygajcc.'"
0
Po
pierw w e czowiek moe dokonyw a wolnych wyborw, a na jego wolne
wybory nic oddziaywaj ani ciaa niebieskie, ani czynniki materialne
Dlatego na sam zasad lej czynnoci wolnego wyboru nic wpywa
Temi*, -" . . i i . i t
Tami e, 19. l,k.3M, bO
"itSmu l. l . . W. t
- v. i > I Mi n; < tu: 4 5
adenczynmk materialny. Po drugic.dowiadczarny w sobie immanent-
nych, a wic duchowych czynnoci. Dlatego substancja duszy jest
duchowa. Ale t o, co materialne, rue moe oddziaywa na lo. co
duchowe, ani nic moe go zniszczy. Dl Jtego duszy nie moe zniszczy
aden czynnik materialny.
Jeeli czowiek jest naprawd wolny, lo zdaniem Piotra Aunola
wynika z. lego, e sd dotyczcy przyszego wolnego czynu nic jest ani
prawdziwy, ani faszywy. Opinia Filozofa jest wnioskiem, ktry zosta
w peni dowiedziony, e mianowicie nic mona sformuowa adnego
P*ijed>nczego twierdzenia o przyszym zdarzeniu przygodnym, o kt-
lym to twierdzeniu mona by utrzymywa, i jest prawdziwe i e jego
przeciwiesiwo jest faszywe. lub na odwrt. adne twierdzenie lego
rodzaju nic jest ani prawdziwe, ani faszywe."" Negowanie tego to
negowanie oczywistego faklu, niszczenie podstawy filozofii moralnej
popadanie w sprzeczno z ludzkim dowiadczeniem. Ot jeli jest
prawd, e jaki czowiek wykona jaki wolny czyn w jakim momencie
przyszoci, lo czyn len bdzie wykonany w sposb konieczny i nic
bdzie czynem wolnym, poniewa czowiek len nie bdzie wolny, by
dziaa inaczej. Jeli czyn ten ma by czynem w olnym, nic moe by teraz
ani prawd, ani faszem lo, e zostanie on w-ykonany.
Wydawa by si mogo, e stanowisko lakie pociga za sob negacj
..prawa", wedug klrego twierdzenie musi by albo prawdziwe, albo
faszywe. Jeeli powiemy, e twierdzenie me jesi prawdziwe, czy nie
jestemy tym samym zmuszeni do powiedzenia, i jest ono faszywe?
Piotr Auriol odpowiada, e twierdzenie otrzymuje swoj determinacj
(lo znaczy staje si prawdziwe lub faszywe) w zalenoci od tego, do
czego si odnosi. W przypadku twierdzenia przygodnego, klrc odnosi
si do przyszoci, to, do czego si ono odnosi, nic ma jeszcze adnego
iylu, dlatego nic moe przesdza o tym, e twierdzenie lo jest albo
piawdziwe. albo faszywe. Moemy na przykad powiedzie o danym
/owicku.c podczas Boego Narodzenia albo bdzie pi! wino. albo nic
bvdzic pi wina. ale nic moemy twierdzi osobno albo e bdzie pil
wino, albo e nie bdzie pil wina. Jeeli lak postpimy, iwicrdzcnie nie
]t-\t iini prawdziwe, ani fabzywc; nie moe si sta prawdziwe lub
l.iKzywc lak dugo, a czowiek w faktycznie napije si wina w Bozc
Niiiudzcmc lub tego nic zrobi. Na potwierdzenie swego stanowiska
1'nHr Auriol powohijc si na De interpreiationr (9) Arystotelesa.
* i.t!.. w. y.%.m, bC-D. ra^aMsmggg

Jeeli chodzi o Boe poznanie przyszych wolnych czynw, Piotr
Auriol podkrela, e poznanie to nie oprawia, i twierdzenie dotyczce
przyszego wykonania lub niewykonania takich czynw jest albo
prawdziwe, albo faszywe. Na przykad uprzednia wiedza Doga sprze-
ciwie Piotra wobec swego Nauczyciela nic oznaczaa, e twierdzenie
Piotr sprzeciwi si swemu Nauczycielowi" byo albo prawdziwe, albo
faszywe. W zwizku z proroctwem Chrystusa, e Piotr trzykrotnie si
Go zaprze. Piotr Auriol zauwaa: dlatego wypowied Chrystusa nic
moga by faszywa, nawet gdyby Piotr nic zapar si Go po trzykro"**"
Dlaczego? Dlatego, e (w-ierdzenic trzy razy si Mnie wyprzesz** me
mogo by ani prawdziwe, ani faszywe. Piotr Auriol nie przeczy, e Bog
poznaje przysze wolne czyny, ale zwraca uwag na fakt. e chocia nie
moemy nic posugiwa si sowem uprzednia wiedza" (pracicicntia),
w Bogu nic ma adnej uprzedniej wiedzy w sensie cisym ' Z drugiej
strony, odrzuca pogld, e Bg poznaje przysze wolne czyny jako
teraniejsze. Zdaniem Piotra Auriota Bg poznaje takie czyny w sposb,
ktry abstrahuje od przeszoci, teraniejszoci i przyszoci; ale za
pomoc jzyka ludzkiego nie moemy opisa sposobu poznania Boego,
jeeli stawia si problem relacji przyszych wolnych czynw do poznania
Boego, czyli uprzedniej wiedzy'* Boga o tych czynach, to nie mona
go rozwiza inaczej ni mwic, e uprzednia wiedza nic sprawia, i
twierdzenie dotyczce przyszego zdarzenia przygodnego staje si
twierdzeniem prawdziwym"*
1
; nie mwi to nam jednak, czym jest
pozytywnie uprzednia wiedza" Boga. Musimy mie na uwadze, e
trudno tego problemu ma swe rdo albo w ubstwie ludzkiego
jzyka, ktry nie moe wyraa twierdze tnaczej jak poprzez twier-
dzenia odnoszce si do teraniejszoci, przeszoci i przyszoci, albo
w stanic naszego umysu, ktry zawsze jcsl uwikany wczas(cw'jH^fr
tst cum cnniinuo et tempare)".
4
* A dalej, .jest bardzo trudno znale
waciwy sposb wyraenia poznania, jakie Bg ma o przyszoci (...)
adne twierdzenie, w ktrym jest mowa o przyszoci, nic wyraa
waciwie Boej przedwiedzy: w istocie twierdzenie takie jest - .cile
rzecA biorc - faszywr (...) Ale moemy powiedzie, e byo ono
(zdarzenie przygodne) znane Bogu odwiecznie dziki poznaniu, ktre
ani nie byo odlegle od lego zdarzenia, ani go nic poprzedzao".
!
' / Stfi/.. M, J; tffll. B.
" Tamlt. L l , b A
"Ttwnu. 3 V , 3 , 9 0 1 . i C.
1
Tamir, i F - b A .
I: v ,-.! ii - I HUT* AUMUL * I
jakkolwiek nasz rozum nic potrafi uj, czym jest poznanie samo
w sobie.'
1
*
Naleaoby podkreli, e Piotr Auriol nie podziela opinii w.
Tomasza z Akwinu, wedug ktrego Bg, na mocy swej wiecznoci,
poznaje wszystkie rzeczy jako teraniejsze. Zgadza si, e Bg poznaje
wszystkie zdarzenia odwiecznie; ale Piotr nie dopuszcza pogldu,
jakoby Bgjc poznawa jako teraniejsze: sprzeciwia si wprowadzaniu
takich sw jak teraniejsze", przesze" czy przysze" do twierdze
dotyczcych poznania Boego, jeeli te twierdzenia maj wyraa
rzeczywisty sposb Boego poznania. Rezultat jett wic teki. e Piotr
Auriol uznaje Boe poznanie przyszych wolnych czynw, ale zarazem
podkrela, i adne twierdzenie odnoszce si do takich przyszych
czynw nie jest ani prawdziwe, ani faszywe. Nie jestemy zdolni
powiedzie dokadnie, w jaki sposb Bg poznaje lego rodzaju czyny.
Nic trzeba zapewne dodawa, e Pioir Auriol zdecydowanie odrzuca
teori, wedug ktrej Bg poznaje przysze wolne czyny na mocy
determinacji, czyli decyzji swej Boej woli. Zdaniem Piotra teoria lego
rodzaju nic daje si pogodzi z ludzk wolnoci. Tomasz Bradwardinc.
ktrego teoria bya cakowitym przeciwiestwem leorii Piotra Auriola.
atakowa go w tej kwestii.
Uwagi Piotra Auriola na temat twierdze dotyczcych poznania
Boego, ktre w sposb wyrany lub ukryty maj odniesienie do czasu,
su jako ilustracja faktu, e filozofowie redniowieczni nie byli
cakowicie niewiadom: problemw zwizanych z jzykiem i znacze-
niem, jak mona by zapewne przypuszcza. Jzyk, jakiego uywa Biblia,
kiedy mwi o Bogu, zmusitdo wczenie mylicieli chrzecijaskich do
rozwaa nad znaczeniem uytych terminw; odpowiedzi na len
problem byy redniowieczne teorie o orzekaniu analogicznym. Sprawy,
o ktrej mwiem w zwizku z Piotrem Auriolcm. nic powinno si
traktowa jako wskazwki, e mylicie! ten mia wiadomo problemu,
et ktrym nic mieli pojcia inni filozofowie redniowieczni. Bez wzgldu
na lo, czy redniowieczne dyskusje i rozwizania problemu kogokol-
wiek satysfakcjonuj, czy te nic. nic mona w sposb uprawniony
twierdzi, e myliciele redniowieczni nawet nic podejrzewali, i
problem taki istnieje.
-1. Henryk z Harclay urodzi si okoo 1270 roku, studiowa i naucza
w Oksfordzie, tam le w roku 1312 zosta kanclerzem. Zmar w Awinio-
Ternie. H a F - b B.
mc w 1317 roku. Czsto nazywano po prekursorem ockhamizmu, tn
znaczy nominalizmu"; w rzeczywistoci jednak ten rodzaj teorii
uniwmaliw, ktrej on broni, Ockham odrzuci, uwaajc j za zbyt
realistyczn. Jest prawd, e Henryk z Harday odmawia! zgody na to, e
jest j aka wsplmi natura, ktra istnieje jako wsplna w czonkach tego
samego gatunku, i z caa pewnoci twierdzi, i pojcie oglne jako
lakie jest dzieem umysu: a!e w swoich polemikach zwraca! si
przeciwko realizmowi Szkota i odr/u cal szkotystyczn doktryn o natu
cnnununis. Natura poszczeglnego czowieka jest jego jednostkowa
natur i w adnym przypadku nie jest ..wsplna". Niemniej jednak
r7rczyiitm'ejccmog bydo siebie pdobnc.i wla-^nie 10 podobiestwo
jest obiektywn podstaw pojcia oglnego. Mona mwi o ahs-
trahowaniu czego wsplnego" z rzeczy, jeeli ma si na rnyiti tn, e
mona rozwaa rzeczy pod ktem ich wzajemnego podobiestwa. Ac
oglno pojcia, moliwo jego orzekania o wielu jednostkach, jest
narzucona przez umys; nie ma niczego obiektywnie istniejcego
w rzeczy, co mona by orzeka o innej rzeczy.
Z drugiej strony, Henryk w sposb oczywisty przez pojcie oglne
mia na myli niewyrane pojcie jednostki. Pojedynczego czowieka na
przykad mona pojmowa oddzielnie jako Sokratesa lub Fiatona. ale
mona go pojmowa niewyranie" nic jak o t czy tamt jednostk, lecz
po prostu jako czowieka". Podobiestwo, dziki ktremu moemy to
robi, jest oczywicie obiektywne, ale powstanie pojcia oglnego
zawdziczamy temu niewyranemu wraeniu jednostek, natomiast
oglno pojcia rozwaana formalnie -jest dzieem umysu.
5. Jest rzecz do" oczywist, e ci trzej myliciele, ktrych pewne
koncepcje filozoficzne omawialimy w tym rozdziale, nie byli rcwolu-
qonistami w tym znaczeniu, i przeciwstawili si tradycyjnym nurtom
filozoficznym w oglnoci. Nic wykazywali na przykad wyranego
zainteresowania problemami czysto logicznymi i nic okazywali tak
charakterystycznej dla ockhamizmu nieufnoci wohec metafizyki.
W gruncie rzeczy - kady z nich w ronym stopniu - mieli krytyczny
stosunek do doktryny iw. Tomatza Ale Henryk 71 f arelay by) ksidzem
wieckim, nie dominikaninem; w adnym razie jednak nic przejawia
jakiej szczeglne; wrogoci w stosunku do tom i/ni u. chocia odrzuci
nauk iw. Tomasza o zasadzie jednostkowicnia, opowiadajc si za
wczeniejsz teori wieloci formalnych zasad w czowieku, i protes-
towa przeciwko prbie robienia z heretyckiego" Arystotelesa katoli-
ka. Z kolei Piotr Aurinl byt franciszkaninem, nic dominikaninem, i nic
by zobowizany do uznawania nauk: w. Tomasza. Spord tych trzech
OUKAKDUl I twm ALUOI
;
filozofw 7-atem tylko Durandus by mylicielem, ktrego rozbrat
z lomizmcm zasuguje na miano aktu rewolucyjnego"; ale nawet
i w jego przypadku goszone przeze pogldy zasuguj na miano
rewolucyjnych" tylko dlatego, e jako dominikanin byl zobowizany,
jak wszyscy czonkowie zakonu, do przestrzegania nauki sw. Tomasza.
Doktora dominikaskiego. Mona go nazwa rewolucjonist tylko
w tym ograniczonym sensie - z ca pewnoci zachowa niezaleno.
Herv Ndcllcc, dominikaski teolog wystpujcy przeciwko Hen-
rykowi 7 Gandawy i Jakubowi z Metzu. prowadzi dug w-ojn
z. Duranduscm, natomiast Jan z Neapolu i Piotr Marsb (Petrus dc
Palude), obydwaj dominikanie, sporzdzili dug list zagadnie,
w ktrych Durandus naruszy nauk Akwinaty.*
T
Bernard z Lombardii,
mny dominikanin, rwnie walczy z Duranduscm, ale jego atak nic mia
lak trwaego charakteru jak wojna Hcrv Ncdellcca; Bernard podziwia
Durandusa i czciowo pozostawa pod jego wpywem. Ostra polemika
i Eridentiae Duraiidelli contra Durandum) wysza spod pira Durandel-
lusa, ktrego przez pewien czas utosamiano z Duranduscm z Aurillac,
a ktrym - zdaniem J. Kocha -mg by inny dominikanin, Mikoaj ze
Sw. Wiktora.*
1
Jednake, jak widzielimy. Durandus nie wystpowa
przeciwko tradycji XIII wieku jako takiej; przeciwnie, jego zaintereso-
wania kieroway si bardziej w stron metafizyki i psychologii anieli
stron logiki, sam za pozostawa pod wpywem takich filozofw
spckulatywnych, jak Henryk z Gandawy.
/Me chocia trudno nazywa Durandusa czy Piotra Auriola prekur-
MU.im: ockhamizmu, jeeli ma si na myli fakt, e cech filozofii tych
mylicieli byo przeniesienie akcentu z metafizyki na logik, czemu
towarzyszy krytyczny stosunek do spekulacji metafizycznej jako takiej,
to jest przypuszczalnie prawd, i w szerokim znaczeniu pomogli oni
przygotowa grunt pod nominalizm i e mona ich nazywa, jak czsto
lo robiono, mylicielami przejciowymi. Nie podlega dyskusji, e
Durandus -jak ju wspomniano -by czonkiem komisji, ktra potpia
s/creg twierdze zaczerpnitych z komentarza Ockhama do Sentencji;
.ile chocia wiadczy to wyranie o jego negatywnym stosunku do nauki
Ockhama. nic dowodzi jednak, e jego wasna filozofia nic .,11
/.dnego wpywu na rozszerzanie si ockhamizmu. Durandus, Piotr
Aurinl oraz. Henryk z Harclay podkrelali wsplnie, e tylko rzeczy
" IVr. n i lat lemtf J Koax.DvranihadtS.Pottiuntiap^-fttiu&teiiaGtxh Dn
(.,. .':.-.., i;,, i ; ,. 199 ru., Munitcr i. W 9
1
, t J40 J69.
^
m !
50
IFKt7TCKNA.tTl
jednostkowe istniej. To prawda, e w. Tomasz z Akwinu twierdzi!
dokad nic tosamo.alc Piotr Auriol wycign z tego wniosek, e problem
wieloci jednostek w obrbie icgo samego gatunku nie stanowi w ogle
adnego problemu. Cakowicie nielicznie od kwestii, c/y problem taki
istnieje, czy te nie, stanowcze zaprzeczenie, jakoby prohlem istnia,
uatwia - jak sdz - zrobienie kolejnych krokw na drodze do
nominaltzmu, ktrych sam Piotr Auriol nic zrobi. Po pierwsze, Ockham
uwaa jego teori po wszech nil w za prosty logiczny wniosek, wypywa-
jcy z prawdy, ze tylko jednostki istnieje. Po drugie, chocia z ca
susznoci mona powiedzie, e twierdzenie Dunndusa, i oglno
przysuguje wycznie pojciu, oraz twierdzenia Piotra Auriola i Henryka
z Harclay. e pojcie oglne jest dzieem umysu i e oglnoci przysuguje
v obieethumwycznie w pojciu, nic oznaczaj odrzucenia realizmu
umiarkowanego, to jednak skonno Piotra Aunola i Henryka z Harclay
do wyjaniania genezy pojcia oglnego przez odniesienie do niewyrane-
go czy sabo zaznaczonego wraenia rzeczy jednostkowej uatwia odejcie
od teorii powszechnikw w ujciu Tomasza z Akwinu. Co wicej, czy nie
mona dostrzec u tych mylicieli tendencji do posugiwania si tym, co
znamy jako brzytw Ockhama'7 Durandus zoy w ofierze tomi styczne
species poznawcze (to znaczy formy" w sensie psychologicznym),
natomiast Piotr Auriol czsto odwoywa si do zasady pluralitas non e.u
ponendasint necessitate w celu odrzucenia tego. co uwaa za byty zbdne.
Ockhamizm nalea w pcw nym sensie do tego oglnego ruch u zmierzaj-
cego do upraszczania. Rozwija ponadto tego ducha krytycyzmu, jaki
mona dostrzec u Jakuha z Mctzu. Durandusa i Piotra Auriola. Myl
zatem, e chocia hadanie historyczne wykazao, i takich mylicieli jak
Durandus. Piotr Auriol i Henryk z Harclay nie mona nazywa
nominalistami", to jednak ichmyl zawiera w tobie takie aspckiy. ktre
pozwalaj wiza ich w pewnym stopniu z oglnym ruchem mylowym
sprzyjajcym rozprzestrzenianiu si ockhamizmu. Istotnie, jeeli uznaje
si samoocen Ockham a jako autentycznego zwolennika Arystotelesa
oraz jeeli na ockhamizm patrzy si jak na ostateczn klsk wszelkich
ladw ntcarystotc-lcsowskicgo realizmu, lo mona w sposb uzasadniony
uwaa tych filozofw, o ktrych mwilimy, za posuwajcych o krok
naprzd oglny ruch antyrcalistyczny. ktrego punktem kulminacyjnym
by ockhamizm. Naleaoby wszake doda, e wci pozostawali oni
mniej lub bardziej umiarkowanymi realistami oraz e w oczach
ockhamisiw nie poszli zbyt daleko po anty realistycznej drodze. Ockham
z ca pewnoci nie uwaa ich za ockhamisiw". ktrzy wyprzedzili
swj czas.
Rozdzia III
OCKHAM fi)
ycie - Dziea - Jedno raj iii.
I. Wilhelm Ockham urodzi si prawdopodobnie w Ockham w hrab-
stwie Surrcy. cho jest moliwe, e po prostu nazywa si Wilhelm
Ockham i e jego nazwisko nic miao nic wsplnego z t miejscowoci.
Data narodzin jest niepewna. Chocia zwykle umieszcza si j midzy
rokiem 1290 a 1300. moe by nieco w-czeniejsza.' W roku 1310 wstpi
do zakonu franciszkaskiego i podj studia teologiczne w Oksfordzie.
Jeeli lak byo istotnie, to wykady na temat Biblii mg prowadzi od
1315 do 1317 roku. aria temat Sentencji od 13l7do 1319 roku. Kolejne
lata. 1319-1324, powici studiom, pisaniu i uczestnictwu w scholas-
tycznych dysputach. W ten sposb Ockham zakoczy okres nauki
wymagany do uzyskania magisterium, czyli doktoratu: ale nigdy tak
naprawd nie naucza jako magister regens, poniewa z ca pewnoci
|u w 1324 roku zosta wezwany przed oblicze papiea do Auinionu.
Nadany mu tytu inceptor (pocztkujcy) zawdzicza temu. e rzeczy-
wicie nigdy nie naucza jako doktor i profesor, tytu ten nic ma w ogle
nic wsplnego z zaoeniem szkoy.'
' Poniewa >pj,ii* m co. e wet eni a lubdiaknnatu otrzyma) tui\rn 1306 luku,
musia najprawdopodobniej urodzie lic, przed rokiem 1290; zdaniem . Boehne/a
nNlapito lo okoo 11*0 roku.
' Pt Boehnei Jzie zaPeisterem, eiterpretujic inuptar w iciiiyrn macceniu, lo
/turzy |jli> lirm - oznaczajcy tojcoi, kio tpenil >/yxlkic warunki du uzyskami
Ik toratu. ale we pod)al iwcKTi obowizkw jak o r art . > *. u;. profeor. Cdj by ' "' k - te
intcrprtUcic. atwo nona by wyjani Taki. ze wnrruiltis inrtpinr mfi byc niekiedy
na/j >: dnttiT. nawcl " n i ' " ' , vi'** bietptor r.ie naley n o i n laniem wyjaintac
potob pozwalajc]' wnioskowa, e czowiek, do ktoregn >,- ono odnouto, hyl lub
mofJb) by rztczywiitjm doktorem. Terminem tym ptMtugrwuno ac w odmcjucniu do
52
WI* C/tOL-JAHV
W 1323 r o k u Ja n Lul t c r r i l . byy ka nc l er z Oksf o r d u, przyby d o
Awi ni o nu i przed st awi St oli c y wi t ej l i st pi dzi esi ci u szeci u
t wi erd ze zac zerpni t yc h z k o men t a r za Oc kh a ma d o Sentencji. Wydaj e
si , e Oc k h a m. kt r y po j a wi ! si w Awi ni o nt c w 1324 r o k u . pr zed st awi !
i nn wersj k o men t a r za , d o kt r ej wpr o wa d zi pewne p o p r a wk i . T ak
c zy i nac zej , komi sj a po wo ana d o ro zst rzygni c i a sprawy ni e zgodzi a
si n a po t pi eni e wszyst ki ch t wi erdze za ska r o n yc h przez Lut t erc l i a;
n a swoj ej li ci e umi eci a pi dzi esi t j ed en t wi erd ze, k t r e w mni ej -
szym l ub wi kszym st o p n i ud o t yc zyr y kwest i i t eo l o gi c znyc h, akc ept uj c
t rzydzi ec i t rzy t wi erdzeni a Lut t erc l i a i d o d a j c ki l ka na c i e wasnyc h.
Ni ek t r e t wi erd zeni a p o t p i o n o j a k o heret yc ki e, i nne, mni ej wane,
u zn a n o za bdne, c ho ni c her et yc ki e: ale pro c es ni c rozst rzygn spo r u
d o ko c a , by mo e d l a t eg o , c Oi Vh. ui : w t ym c /asi e opuc i Awi ni o n.
Wysun i t o t a ke przypuszc zeni e, e wpyw D u r a n d u sa , k t r y by
czonki em komi sj i , o kaza si ko r zyst ny d l a Oc k h a ma , przynaj mni ej
w j ed nej l ub d wc h kwest i ac h.
Na po c zt ku g r ud ni a 1327 r o k u przyby d o Awi ni o nu Mi cha
z C c sena . genera za ko n u f r a nc i szka ski eg o , wezwany p r zez papi ea
Ja n a XXI I c c l c n wyt umac zeni a si ze swoi ch a t a k w n a papi eski e
ko nst yt uc j e w sprawi e ubst wa ewangel i c znego . Na p r o b generaa
Oc kh a m wzi udzi a w sp o r zr o ubst wo , a w maj u 1328 r o k u Mi cha
z C c sena , d o p i er o c o p o n o wn i e wybrany n a urzd generaa francisz-
k a n w, uci ek z Awi ni o nu. zabi eraj c ze so b Bo nagraf i a z B c r g a mo .
Fr a n c i szka z Ascoli i Wi l hei ma Oc k h a ma . W c zerwc u papi e eks-
ko mun i ko wa c zt erec h uc i eki ni erw, kt r zy przyczyli si w Pi zi e d o
c esa r za Lud wi ka Bawarski ego i udal i si z ni m d o Mo n a c h i u m. W t en
sp o sb Oc k h a m sta si uc zest ni ki em w-ajki mi dzy c esarzem a papi e
em, wal ki , w- kt r ej p o st r o ni c c esarza st an t a k e Marsyl i usz z Pa d wy.
Ja kko l wi ek ni ekt r e wyst pi eni a Oc k h a ma pr zec i wko Ja n o wi XXI I
o r a z j eg o nast pc o m w o so ba c h Bened ykt a XI I i Kl emensa VI do t yc zyy
kwest i i t eo l o gi c znyc h, gwnym p un k t em caego spo r u bya o c zywi c i e
p r a wi d o wa relacj a mi d zy wadz wi ec k a wadza ko c i el n, d o c zego
wr c i my.
l*6rcy .Jior-mili.ir.L". mlprrjmt Jrtfjc, ;-L *iartiMii), odnogo uf jetljnicdd jego
kliluai * L/ant. j"t'> ' k o ; : ) \ UuJu wOktfofil/ic. NM U VQ mUHi*c, nic tr- udr.cpu
dmoilu n* (a. e Uckhim ilulicntal w p*tyai uo >*?! Uffl doktor!
eewecwiiwwwe
> < . . , , 5 3
11 pad zi er ni ka 1347 r o k u zmar nagl e Lud wi k Bawarski , p r o t ekt o r
Oc k h a ma , i Oc kh a m poczyni kr o ki w celu p o j ed na ni a si z Koci oem.
Ni e t r zeba ko ni ec zni e zakad a, e ki ero wa si wyczni e wzg l d ami
o st r o no c i . Pr zyg o t o wa n o f ormu po suszest wa, al e ni c wi a d o mo ,
czy Oc k h a m f akt yc zni e j po dpi sa ani c zy po j ed nani e zo st ao ki edyko l -
wiek f o rmal ni e za wa r t e. Oc kh a m zmar w Mo n a c h i u m w r o k u 1349.
p r a wd o p o d o bn i e n a czarn mi er ".
2, Ko men t a r z d o pi erwszej ksi gi Sentencji napi sa sam Oc k h a m,
a picrwsKC wyd ani e ("Wi na/i o p o wi t a o - j a k si wydaj e -m i d zy 1318
a 1323 r o ki em. Ko men t a r ze d o po zo st ayc h ksi g Sentencji maj
c h a r a kt er rcportationes.choi i o n e r wni e nat d o wc zesnego o kr esu.
l l o c hnc r j est zd a ni a , e po wst ay o n e przed Ordinatio. Expositio in
tihrum Porphyrii, Expositio in libruin Pratdicanirntortim, ExposUh in
duos libros Elenchoruin o r a z Expositio in duos libros PcrOiermeneias
po wst ay za pewne w c zasi e, gdy Oc k h a m pr a c o wa nad ko men t a r zem
d o Sentencji, i byy wc zeni ej sze o d pi erwszej Ordinatio, c ho me od
Reponatio. T ekst y t yc h p r a c l o gi c znyc h, ni e o bej muj c yc h In libros
FJcnchorum, w bo l o ski m wyd ani u z 1496 r o k u zost ay zat yt uo wane
Exposifio jur,.! super ortem veterent. Expositio super ocio libros
Physicorum po wst aa p o k o men t a r zu d o Sc i i me/f , a przed Summa totius
logicue, k t r a zost aa n a p i sa n a przed 1329 r o k i em. C o si t yczy
Compcndium logicae, t o j eg o a ut ent yc zno zo st aa za kwest i o no wa na .
Oc k h a m j est p o n a d t o t wrc Summulae in libros Physicorum (l ub
Philosophia naturalu) o r a z Quaesttones in libros Physicorum. Jeeli
c ho d zi o Tractatus de successivis, t o j est o n d o k o n a n p r zez k o g o
i nneg o ko mpi l ac j aut ent yc znej pr ac y Oc k h a ma . mi ano wi c i e Expositio
super libros Physicorum. B o c h n er wyj ani , e t r a k t a t t en mo e suy
j a k o rdo d o kt r yn y Oc k h a ma . Ni ema l ka d a li ni jka wysza spo d
pi r a Oc k h a ma i w t ym sensi e Tractatus de sucee.vivis j est aut ent yc z-
ny.*
1
* Wt p l i wa jest a ut ent yc zno Quucxtianex divcrsae: De relatione. dr
puncto. de negatione.
T eo l o gi c zne pr a c e Oc k h a ma o bej muj Quodlihcta VII, Tractatus de
Sacramentn Altaris l ub /Je Corpore ChrUti (k t r a zdaje si za wi er a d wa
o d r bne t r a k t a t y) o r a z Tractatus de praedesiinatione et depraescientia
Dci et de futuris contingentibus. Ni c d o wi ed zi o n o aut ent yc zno c i
CciJtiloquium theologicuni l ub Suituna de conctusionibus thenlogicu.
' Stawem crrfifufio okretltno ckit tub zrf - lek ilu,ktry Ircdn* * - .'iiy yUjdowci
tiktyr/fue ni pi ul lub pcdyklc-wi t a i ) i i t O wydiniti.
* ':.i.iu. de airrrattil, ci Hochner, V 29.
WlKl7TOt.\A*TY
Z drugiej strony, argumenty, jakie si wysuwa w celu wykazania
nieautentycznoci tej pracy, nie wydaj si przekonuja.ee.* Podczas
pobytu Ockhama w Monachium powstay midzy innymi nastpujce
prace: Opus nanuginta dienun. Cumpendiunt crrnrum Joattnis pupae
XXtl.Oetoquafsiianesdepoteslatepapae.Anprincfpsproniosuccur.nt.
scilicet guerruc, possit recipere hatui eectesiurum. etiam unito papa.
Consultatio de causa matrimoniali ora/ Dialngus btter nuigittrum ei
discipulum de anperatarum et pontifieian potcsiute. Ostatnia praca jest
gwnym dzieem politycznym Ockhama. Skada si z trzech czci,
ktre powstay w rnych okresach. Naley jednak korzysta z niej
ostronie, poniewa znalazo ri tam wiele opinii, za ktre ckham ne
ponosi odpowiedzialno.
3. Ockham posiad rozleg wiedz o dzieach poprzedzajcych go
wielkich scholastykw, zna) rwnie wietnie Arystotelesa. Ale nawet
jeli moemy doszukiwa si antycypacji pewnych twierdze Ockhama
u innych filozofw, to i tak jego oryginalnoci nie .sposb byoby
kwestionowa. Chocia filozofia Szkota dala pocztek niektrym
problemom podejmowanym przez Ockhama i chocia rozwija on
pewne pogldy i tendencje charakterystyczne dla Szkota, to jednak stale
atakowa System Szkota, szczeglnie jego realizm; ockhamtzm by wic
raczej o.sti reakcj na szkotyzm anieli jego rozwojem. Nic ma
wtpliwoci, e Ockham pozostawa pod wpywem pewnych teorii
Durandusa (na przykad teorii relacji) i Piotra Auriola;aIc wielko tego
wpywu, tak jak on wyglda, w niczym nic osabiaa podstawowej
oryginalnoci Ockhama. Nic ma dostatecznych podstaw do kwes-
tionowania jego sawy jako rda ruchu term mistycznego i nominalis*
tycznego. Nie ma te, jak sdz, adnej przekonywajcej racji do
przedstawiania Ockhama jako wycznie arystotelika (luh. jeli si lak
woli, jako wycznie tak zwanego arystotelika). Na pewno prbowa
przezwyciy realizm Szkota za pomoc logiki teorii poznania
Arystotelesa, uwaa ponadto wszeki realizm za wypaczenie praw-
dziwego arystotelizmu; ale usiowa take oczyci teorie Arystotelesa,
ktre wykluczay jakiekolwiek uz.nanie wolnoci i wszechmocy Boga.
Ockham nie by mylicielem oryginalnym" w tym sensie, e hy ktms,
kto wymyla nowoci dla samych nowoci, choca. jego sawa jako
destruktywnego krytyka moga prowadzi do takiego wniosku; byl
natomiast mylicielem oryginalnym w tym znaczeniu, e stawia wasne
' Por R Iierloh, Vm dit Kchihett to Ctniuov*a*n, firciDrunontEi. W (!))
k i 103.
problemy i dochodzi do ich rozwizania w sposb gruntowny i sys-
tematyczny.
Wysunito i dyskutowano problem*, czy powinno si uwaa lub nie,
>.e pimiennicza kariera Ockhama rozpada si na dwie mnie; ub bardziej
nic powizane czci, a jeeli lak, to czy wiadczy to o dychotomii jego
charakteru i zainteresowa. Mogoby si bowiem wydawa, e zachodzi
niewielki zwizek midzy czysto logiczn i filozoficzn aktywnoci
Ockhama w Oksfordzie a jego dziaalnoci polemiczn w Monachium.
Mogoby si wydawa, e istnieje zasadnicza niezgodno miedzy
Ockhamcm jako zimnym logikiem i akademickim filozofem a Ock.
hamem jako penym namitnoci politycznym i kocielnym polemist.
Zaoenie takie jest wszake niekonieczne. Ockham byl mylicielem
niezalenym, miaym i ywym, odznaczajcym si zdolnociami kryty-
cznymi; mia swoje jasne przekonania i zasady, ktre by gotowy
stosowa w' sposb odwany, systematyczny i logiczny; a odmienno
tonu midzy jego pracami filozoficznymi a polemicznymi miaa raczej
rdo w odmiennoci dziedzin, w ktrych owe zasady Ockham
stosowa, anieli w nieprzezwycionej sprzecznoci jego charakteru
jako czowieka. Osobista historia i okolicznoci yciowe Ockhama
miay niewtpliwie swoje emocjonalne nastpstwa, ktre znalazy wyraz
w jego pismach polemicznych, ale emocjonalne zabarwienie tych pism
nic moe przesoni faktu, e s one dzieem tego samego ywego,
krytycznego i logicznego umysu, ktry stworzy komentarz do Seuterh
r/i. Kariera Ockhama skada si z dwch faz i wanie w fazie drugiej
ujawnia si ta strona Ockhama, ktra nie miaa okazji ujawni si
w podobny sposb w pierwszym okresie; przesad wydaje mi si
implikacja, e Ockham logik i Ockham polityk to niemal dwie rne
osobowoci. Prawda jest raczej taka, ze ta sama osobowo i ten sam
oryginalny umys przejawia si w odmienny sposb w zalenoci od
rnych okolicznoci yciowych Ockhama oraz odmiennych prob-
lemw, jakie przed nim staway. Nic powinno si oczekiwa, ahy
przebywajcy w Monachium wygnaniec, ktrego oksfordzka kariera
zostaa przerwana i nad ktrego gow zawisa ekskomunika, pod-
chd zildo problemw Kocioa i pastwa dokadnie w taki sam sposb,
w jaki traktowa w Oksfordzie problem uniwersaliw; ale z dnigicj
strony nie powinno si oczekiwa, e .skazany na mnicj filozof utraci
logiczn przcnikliwooraz zasady i stanie si zwykym polemist. Jeeli
Por. ni rtr, ! J Gcorgci dc Ugude (rob li ! : . ;: ; if). IV, t. M-'.\ V. LJ W
WUK OOt t NAm
si poinaJo wystarczajco dobrze charakter i lcaipcmtncni Ockhama,
po/orne sprzecznoci midzy jego aktywnoci w obydwu fazach
wydadz sic, jak sdz, czym cakowicie naturalnym. Trudno polega
na tym, e tak naprawd niewiele wiemy o Ockhamie jako czowieku.
Fakt ten uniemoliwia sformuowanie kategorycznego twierdzenia, e
nie byl on czowiekiem o podwjnej osobowoci; czym sensowniejszym
jednak jest prba wyjanienia rnych aspektw pimienniczej aktyw-
noci Ockhama przy zaoeniu, e nie mia on rozdwojonej osobowoci.
Jeeli si to uda, do przeciwnej hipotezy moemy zastosowa wasn
brzytw Ockhama.
Jak widzielimy, myl Ockhama zawiera w sobie rne elementy lub
sploty. Jest w niej obecny element empiryslyczny", s elementy
racjonalistyczny oraz logiczny, jak rwnie element teologiczny. Nic
wydaje mi si czym atwym zsyntetyzowanie wszystkich elementw
jego myli; ale by moe trudno te od razu zauway, e jednym
z gwnych zaj Ockhama jako filozofa byo oczyszczenie chrzecijan-
skiej teologii i filozofii z wszelkich siadw greckiego determmizmu,
w szczeglnoci z teorii istot, ktry jego zdaniem naraa na niebez-
pieczestwo chrzecijask nauk o wolnoci i wszechmocy Boga. Na
aktywno Ockhama jako logika, na jego ataki na wszelkie formy
realizmu w odniesieniu do uniwcrsaliw mona zatem natrze jak na
dziaalno podporzdkowan w jakim sensie jego zajciom jako
chrzecijaskiego teologa. Trzeba to mie na uwadze. Ockham byl
franciszkaninem i teologiem; nie powinno si go interpretowa tak, jak
gdyby by wspczesnym skrajnym empiryst.
Rozdzia IV
OCKHAM (2)
Ockham: metafizyk* istot - Piotr lliszpin logika
terminityczna - LopLa Ockhama i teoria uniwer-
saliw - Realna i racjonalna nauka - Prawdy
konieczne i dowd.
I. Pod koniec ostatniego rozdziau wspomniaem, e Ockham jako
teolog zajmowa si chrzecijaskimi doktrynami wszechmocy i wolno-
ci Boga. Uwaa, e doktryn tych nic udaoby si obroni bez usunicia
metafizyki istot, ktre wprowadzono do teologu i filozofii ze rde
greckich. W filozofii w. Augustyna i w filozofiach czoowych mylicieli
XIII u ieku teoria Boych idei odgrywaa wan rol. Platon postulowa
wieczne formy, czyli idee". Najprawdopodobniej uwaa j ea odrbne
od Boga i suce za modele lub wzory, wedug ktrych Bg ukszta-
towa wiat w jego inteligibilnej strukturze: filozofowie greccy o tradycji
platoskiej umiecili pniej owe wzorczc formy w umyle Boga.
Filozofowie chrzecijascy zaczli si odwoywa i korzysta z tej teorii
w swoich wyjanieniach wolnego stworzenia wiata przez Boga. Stwo
renie uwaane za wolny i rozumny akt Boga zakada w Bogu jak gdyby
intelektualny wzr lub model stworzenia. Teori t oczywicie stale
poprawiano; iw. Tomasz zada sobie trud wykapania, e idee w Bogu nie
realnie rne od istoty Boga. Nie maemy uciec od posugiwania si
jzykiem, ktry implikuje, e s one rne; w rzeczywistoci jednak idee
s ontologicznic tosame z istot Boga, bdc po prostu istot Boga.
ktr On poznaje jako zewntrznie podlegajc naladowaniu (przez
stworzenie) w rny sposb. Doktryna la staa si wsplnym dziedzic-
twem wiekw rednich, cznie z wiekiem Xli i , i uwaano j za konieczne
narzdzie suce wyjanieniu stworzenia oraz odrnieniu go od czysto
spontanicznego wytwarzania. Pluton postulowa jedynie oglne samois-

-"' wtCKC7TtKNAfT
tnc formy, natomiast myliciele chrzecijascy, ze swoj wiar w Buz
opatrzno obejmujc jednostki, chocia przyjli idee jednostek w Bo-
gu, utrzymali pierwotn Platosk koncepcj idei oglnych. Bg ilu aria
czowieka, przykadowo rzec/ biorc, wedug swojej oglnej idei natury
ludzkiej. Wynika z lego. cnaturalnc prawo moralne nie jest czynu czysto
arbitralnym, w sposb kapryny zdeterminowanym przez wol Boga;
idea naiury ludzkiej pociga za sob ide naturalnego prawa moralnego.
U teori idei oglnych w Bogu cile sic czy przyjcie jakiej formy
realizmu przy prbie wyjanienia naszych wasnych idei oglnych.
W rzeczy wisioci nigdy nie opowiadano si za pierwszymi bez przyjmowa
nia drugich; gdyby bowiem na przykad kategori-sowo czowiek"*
pozbawiono jakiegokolwiek obiektywnego odniesienia i gdyby niebyo
takiej rzeczy jak natura ludzka, wwczas nic byohy adnego powodu, aby
przypisywa Bogu ogln ide czowieka, to znaczy idee natury ludzkiej.
W drugim tomie lej pracy przedstawiem opis sporu o uniwersalia, jaki
l oczy I si w redniowieczu do cza sw iw. Tomasza z Akwinu; wy kazaem
tam, w jaki sposb doszo w kocu dood rzuc nia przez Abclarda wczesnej
postaci redniowiecznego realizmu skrajnego. Opowiedziano sic za
pogldem, e tylko jednostki istniej. Rwnoczenie lacy umiarkowani
realLsci,jakAkwinata,zca pewnoci wierzyli wobicktywno realnych
gatunkw i natur. Jeeli na przykad X i V s dwiema jednostkami ludzkimi,
to nic maj tej samej jednostkowej natury; niemniej jednak kady z nich ma
wasn natur ludzk.czyli istot, i te dwie natury s podobne, przy czym
kadaznichjestnicjakoskoczonym naladownictwem Boej idei natury
ludzkiej. Duns Szkot poszed dalej w kierunku realizmu, wprowadzajc
przedmiotow rnic formaln midzy natur ludzk X-a aX-waloscia
\-J orazmidzy natur ludzk Y-a Y -watod Y-a, Ale chocia mwi
o wsplnej naturze",nicchcialprzeziopowiedzicc.erzeczywista natura
\-,i jest jednostkowo taka sama jak rzeczywista natura Y-a.
Wilhelm Ockham zdecydowanie zakwestionowa pierwsz cz
metafizyki istot. W gruncie rzeczy chcia zachowa co z jzyka teoni
Boych idei, zapewne gwnie ze wzgldu na szacunek dla iw. Augus-
tyna i tradycji augustyskicj: ale pozbawi teori jej pierwotnej treci.
By zdania, e teoria ta implikuje ograniczenie wolnoci i wszechmocy
Boga, (ak jakby Bg w swoim akcie stwrczym mg niejako podlega
wadzy wiecznych idei, czyli istot, i by przez nie ograniczany. Sdzi
ponadto, jak zobaczymy pniej, e tradycyjny zwizek prawa moral-
nego z teori Boych idei obraa) wolno Boga: zdaniem Ockhama
prawo moralne zaley w ostatecznoci od woli i decyzji Boga. Innymi
sowy, wedug Ockhama z jednej strony jest Bg. wolny i wszechmocny.
a z drugiej strony s stworzenia, cakowicie przygodne i zalene.
Wprawdzie ortodoksyjni myliciele chrzecijascy redniowiecza twier-
dzili to samo. ale problem polega na tym. e wedug Ockhama
metafizyka istot bya pomysem niechrzecijaskim, na ktry nie byo
miejsca w teologii i filozofii chrzecijaskiej. Jeeli chodzi odrug cz
metafizyki istot, Ockham zdecydowanie zwalcza wszelkie formy ..reali-
zmu", szczeglnie ..realizm" Szkota, wykorzystujc do tego celu logik
terminisiyczn; ale, jak zobaczymy, jego pogld na uniwersau nie by
tak cakowicie rewolucyjny, jak si niekiedy przypuszcza.
Pniej zajmiemy si odpowiedziOckhamana pytanie, w jakim sensie
uzasadnione jest mwienie o ideach w Bogu. Obecnie zamierzam
przed stawi jego teori logiczn oraz rozwizanie problemu uniwcrsaliw.
Naley jednak pamita, e Ockham by utalentowanym i przenikliwym
logikiem, ktrego cechowao umiowanie prostoty i jasnoci. Tego. co
powiedziaem o jego zajciach teologicznych, nie naley rozumie w tym
sensie, e dociekania logiczne Ockhama miay po prostu charakter
..apologelyczny^nic prbowaem sugerowa, e na logik Ockhama naley
machn rk, poniewa kierw ay ni stronnicze motywy zewntrzne. Jest
raczej tok. e w wiedckilku obrazw, w ja kich ukazano Ockhama. dobrze
jest pamita o tym, i b y on teologiem i e zaprztay go problemy
teologiczne. Pami o lym fakcie pozwoli nakreli bardziej jednorodny
obraz jego intelektualnej aktywnoci, ni byoby to moliwe na innejdrodze.
2. Powiedziaem, e Ockham ..wykorzysta logik terminisiyczn'*.
Nic jest 10 twierdzenie tendencyjne, miao tylko w skazywa, e Ockham
nie by oryginalnym twrc logiki terministycznej. Uanim przejd do
omwienia wasnych teorii logicznych Ockhama, pragn wypowiedzie
par uwag O rozwoju logiki terministycznej.
W XIII wieku pojawio si rzecz jasna sporo komentarzy do logiki
Arystotelesa, a take podrcznikw i traktatw logicznych. Spord
angielskich autorw mona wymieni Wilhelma z Shyreswood (zin.
1249), twrc tnlradurtionfX ad tagicuin, za spord autorw francus-
kich Lamberta z Auscrre i Mikoaja z Parya Ale najpopularniejszym
i najbardziej wpywowym dzieem z zakresu logiki bya Summulu,
lotficalcs Piotra Hiszpana, rodowitego Itzboczyka, ktry naucza
w Paryu, a pniej zosta papieem Janem XXI. Piotr zmar w 1277
roku. Na pocztku tego dziea czytamy, e dialektykajesi sztuk sztuk
1 nauk nauk", ktra otwiera drog do poznania zasad wszelkich nauk.'
' \U.< U vU -. W. * 1
' . ^ J IHHE
fiO
WiK cmt\MXy
Podobne twierdzenie o fundamentalnym znaczeniu dialektyki wypowie-
dzia Larabert z Auxerre. Piotr Hiszpan dalej mwi, e diaektyk
przekazuje si wycznie za pomoc jzyka oraz e jzyk zakada uycie
sw. Powinno K:C zatern rozpoczyna od bada nad sowem, najpierw
jako bytem fizycznym, nastpnie jako terminem znaczcym, w nacisk
na jzyk by charakterystyczny dla logikw i gramatykw wydziau
sztuk.
Kiedy Piotr Hiszpan podkrela znaczenie dialektyki. pzez dialek-
t yk" rozumia sztuk rozumowania probabilistycznego: a hjorc pod
uwag fakt. /,c spora grupa logiko*' \1II wieku podzielaa t skonno
do skupiania si na rozumowaniu probabilistycznym jako rnym od
nauki dcmonslratywncj z jednej strony oraz od rozumowania solistycz-
nego z drugiej strony, jest czym kuszcym dopatrywanie si w ich
pracach rda tak charakterystycznego dla wieku XIV nacisku na
dowody prawdo podobiestw owe. He/ wtpienia jaki zwizek mg
zachodzie, ale naley pamita, e myliciel pokroju Piotra His/pana nie
odrzuci idei, i dowody metafizyczne mog, dawa pewno. Innymi
sowy, Ockham niewtpliwie dostrzeg wag naciski), jaki wczeniejsi
logicy kadli nadialekiyk, czyli rozumowanie sylogistyczne prowadz-
ce do prawdopodobnych konkluzji; nie znaczy to jednak, e mona
przypisywa poprzednikom Ockhama jego skonnoci do traktowania
dowodw Qa gruncie filozofii, dyscypliny odrbnej od logiki, jako
dowodw raczej probabilistycznych ni demonstratywnych.
Sporo traktatw w Summulae hgicales Piotra Hiszpana zajmuje si
logik Arystotelesa; ale w innych mwj si o nowoczesnej logice", czyli
logice terminw. I tak w traktacie noszcym tytu Of xuppositinnifniM
Piotr Hiszpan odrnia xignificaiio od xttppositio terminw. Pierwsza
funkcja terminu polega na relacji znaku do rzeczy oznaczonej. W len
sposb w jzyku angielskim termin man" jest znakiem, natomiast
w jzyku francuskim t sam funkcj znaku peni termin hommc".
Lecz w zdaniu ten oto czowiek biegnie" termin czowiek", ktry juz
ma swoje significaiio. uzyskuje funkcj zastpowania (\upponcre pro)
jakiego okrelonego czowieka, natomiast w zdaniu czowiek umiera"
zastpuje on wszystkich udzi. Naley zatem - mwi Piotr -odrnia
signijicatio od suppnsitio w tej mierze, w jakiej to ostatnie zakada
pierwsze.
Ot ta logika terminw, ze swoj doktryn znakw i zastpowa-
ni a", z ca pewnoci miaa wpyw na Wilhelma Ockhama. ktry
zapoyczy) od swoich poprzednikw sporo z tego. co mona by nazwa
technicznym wyposaeniem. Nie wynika z tego oczywicie, e Ockharn
nie rozwin w sposb znaczcy logiki term mistycznej. Nie wynika le
z tego. e filozoficzne pogldy Ockhama oraz. uytek, jaki zrobi on
z logiki term mistycznej, zostay zapoyczone od Piotra Hiszpana.
Przeciwnie, Piotr w dziedzinie filozofii by konserw jt ysl i w najmniej-
szym stopniu nie wykazywa tendencji do antycypowania norainaliz-
mu" Ockhama. Odkrywanie poprzednikw logiki termin istyc/nej
w XIII wieku to nie to samo co prba cofnicia caej filozofii Ockhama
do tego wieku; prba taka byaby bezskuteczna.
Teoria supozycji byb wszake tylko jedn z cech logiki XIV wieku.
Powieciem jej tu specjaln uwag, poniewa Ockham posuy si ni
w rozwizywaniu problemu uniwersaliw. Ale w kadej historii logiki
redniowiecznej naczelne miejsce naleaoby przyzna teoni konsek-
wencji, czyli teorii dziaa inferencyjnych na zdaniach, /zagadnieniem
tym Ockham zajmowa si w swojej Summa L agicar*. po wczeniejszym
omwieniu problemu terminw, zda i sylogizraw. Natomiast Walter
fiurcigh w De puritare artit logicae* przyzna) teorii konsekwencji
miejsce naczelne, a uwigi na temat sylogistyki potraktowa jako rodzaj
dodatku do tej teorii, Z kolei Albert z Saksonii w Ptrutilis L ogica
sylogistyk traktuje jak cz oglnej teorii konsekwencji, chocia
podobnie jak Ockham rozpoczyna swj traktat od rozwaa o ter-
minach. Znaczenie tego rozwoju teorii konsekwencji w XIV wieku
polega na tym. i wiadczy o coraz szerszym opowiadaniu za
koncepcj logiki jako dyscypliny o charakterze formalistycznym. Ta
cecha pnej logiki redniowiecznej wskazuje na pokrewiestwo logiki
redniowiecznej z logik wspczesn, ktre przez dugi czas ignorowa-
no lub nawet nic podejrzewano jego istnienia. Badania nad histori
logiki redniowiecznej tak naprawd nie osigny jeszcze punktu.
w ktrym jest moliwy jej adekwatny opis. Ale o. Ph. Uochner
w niewielkiej pracy zatytuowanej Strdiae\al L ogic (wymienionej w Bib-
liografii) nakreli) przysze linie refieksji bada nad tym ptoblemcm. Po
dalsze informacje odsyamy czytelnika do tej pracy.
3. Powracam dologiki Ockhama. zwracajc szczegln uwag na jego
atak na wszystkie realistyczne teorie uniwersaliw. To, co zostao
powiedziane w poprzednim paragrafie, w dostatecznym stopniu poka-
zuje, e przypisywanie Ockhamowi rnych sw i poj logicznych nic
powinno koniecznie oznacza, e jest on ich twrc.
1
Wj i . Ph Bochna, OFM. Thr Friocuran Inutiiutr. tkrawroturc, )., R
. " 1 , -: \ '. ' , < %prima, HJ 1
' Wjd. Ph. Uochner. OFM. Temir. t l . .Jlx._i.__I_
62 win en tKNASTY
(I ) Ist ni ej e wi ci e r o d zaj w t er mi n w, t radyc yj ni e uwa a n yc h za
wzaj emni e r ne. Ni ekt r e t ermi ny na pr zyka d o d n o sz si bc zpo r ed -
ni o d o r zec zywi st o c i i maj znac zeni e nawet wt ed y, gdy wyst puj
samo d zi el ni e. T er mi n y te (11.1 przykad ma so ") nazywamy kat ego r c -
ma i yc zn ymi . I n n e t ermi ny n a t o mi a st , t a k i ej a k . . n i e" i . Jt a d y" , uzyskuj
o k r el o n e o d ni esi eni e t yl ko wt ed y, gdy po zo st a j w relacji d o t ermi nw
ka t eg o r ema l yc znyc b, j a k w wyr a eni a c h n:c *c zl nwi c k" i . . ka d y d o m " .
azywamyje terminami synkalegoicmatycznymi. Dalej, n i c kl r c i c r mi -
ny s a bso l ut ne w t ym senni e, e o znac zaj j a k a rzecz, bez o d ni esi eni a d o
j a k i ej i nnej rzeczy, po d c za s gdy i nne t er mi ny nazywamy ko no l a l ywny-
mi , p o n i ewa t aki e t er mi ny j a k , ,syn"c zy o j c i ec " - o znac zaj o n e j a k i
p i zc d mi o i r o zwa a n y wyc zni e w relacji d o j a k i ej i nnej rzeczy.
(I I ) Jeel i za st a no wi my si c nad so wem c zo wi ek", st wi erd zi my, e
j es; o n o zna ki em ko nwenc j o na l nym: so wo t o c o s / - K V J lub ma
znaczenie, ale sp r a w konwenc j i j est t o . e I D o t o szczeglne so wo m a t o
o t o szc zeglne znac zeni e l ub speni a t o t o szc zegl n funkcje znaku.
a t w o d o st r zec , e t a k wani e j est , j eel i wemi emy po d u wa g f akt , i
w i nnyc h j zyk a c h uywa si sw h o m m e" i h o m o " w t ym samym
znac zeni u. Ot g r a ma t yk mo e o c zywi c i e za st a n a wi a si nad sowa-
mi j a k o so wami , lecz pr awd zi wym p r zed mi o t em na szeg o r o zumo wa n i a
ni c j est znak ko nwenc j o nal ny, ale znak n a t ur a l n y. Zna ki em n a t ur a l n ym
j est po j c i e. Bez wzg l d u n a t o . czy j est emy Ang l i ka mi t uywa my sowa
r a m " , czy t e j est emy f r a n c u za mi i po suguj emy si so wem . . ho m-
m e" , po j c i e, czyli logi czne znac zeni e t er mi n u, j est t a ki e sa mo . So wa s
r ne, ale i ch znac zeni a s t a ki e sa me. D l a t eg o Oc k h a m o d r n i a so wo
wypo wi ed zi ane (terminus prolatus) o r a z so wo n a p i sa n e (terminu*
scriptus) od po j c i a {terminu* eonceptus, czyli intentio animae), t o znac zy
t er mi n u r o zwa a n eg o w aspekc i e j ego sensu, czyli l o gi c znego znac zeni a.
Oc k h a m nazywa po j c i e, czy Ii terminus comeptus, zna ki em na t ur a l -
n ym " , p o n i ewa sdzi , e bezp o r ed n i e uj ci e d a n ej rzeczy wywo uj e
w sp o sb na t ur a l ny w umyl e l ud zki m po j c i e t ej rzeczy. Za r w n o
zwi er zt a , j a k i ludzi e wyd a j pewne d wi k i bd c e n a t ur a l n reakc j
n a bo d zi ec , d wi ki t e s zn a ka mi n a t ur a l n ymi . Ale zwi er zt a i l udzi e
wyd aj t ego ro dzaj u d wi ki t yl ko p o t o , by o zn a c zy pewne o d c zuc i a ,
czyli t o . c zego o bec n o w so bi e d o wi a d c zyy", n a t o mi a st i nt elekt
. . mo e uj a wni wac i wo c i , aby o zna c zy j a k i r o d zaj rzec/y w sp o sb
na t ur a l ny". "
1
Po st rzegani e kr o wy pr o wa d zi d o wytw o r zeni a t aki ej samej
t dci , czyli zna ku n a t u r a l n eg o " (terminu* onceptus), w umyl e
Angl i ka i w umyl e Fr a n c u za , c h o c i a pi erwszy z ni ch wyrazi t o
po j c i e w mnwi c l uh w pi mi e za pomoc, j ed n ep o zn a ku ko nwen-
c j o na l neg o c o w " . p o d c za s gdy d r ug i wyrazj j e za p o mo c i nneg o
znaku ko nwenc j o na l neg o va c h c " . Uwagi n a t ema t zn a kw
wzbo g a c a y l o , c o pi sa o ni ch Pi o t r Hi s/ p a n , kt r y ni c przed st awi
c h yba d o st a t ec zni e j a sn o p r o bl emu i d ent yc zno c i znac zeni a logicz-
neg o , j a ki e mo n a p r zyp i sa o d p o wi a d a j c ym so bi e so wo m w rz-
nyc h j zyk a c h .
Upr zed za j c n a mo men t l o k wywo d w, mo n a wyk a za , e ki edy
nazywa si Oc kh o r na . . n o mi n a l i st ", ni c r o zumi e si przez t o l ub ni c
p o wi n n o si r o zumi e, e pr zypi sywa o n o g l n o so wo m br a n ym
c i l e j a k o termim pro tai i l ub seripti, t o znac zy t er mi n o m r o zwa a n ym
j a k o zna ki ko nwenc j o na l ne; t ym bo wi em, c o Oc k h a m mi a n a myl i , byl
znak n a t ur a l n y, terminus eonceptus.
(111) T er mi n y s el ement a mi zd a , przy c zym t er mi n m a si lak d o
zd a ni a , j a k incomplexum d o complexvnr, i yl ko w- zd a ni u t en n i n
uzyskuj e f unkc j za st p o w a n i a " (suppositio). Na pr zyka d w zd ani u
l en o t o czowi ek bi eg n i e" t er mi n c zo wi ek " zast puj e p ewn d o kad -
ni e o kr el o n o so b. Jest t o pr zyka d suppositio personatis. Ale w zd ani u
czowi ek j est g a t u n k i em" t en n i n . . c zo wi ek" zast puj e wszyst ki ch
l ud zi . Jest t o suppositio sbnptex. Wr c sza e w zd a ni u czowi ek j est
r zec zo wni ki em" mwi si o sa mym sowi e. Jest t o suppositio materialis.
T en n i n c zo wi ek" wzi t y sam w so bi e mo e speni a ka d z l yc h
f unkcj i . lecz t yl ko w zd a ni u uzyskuj e f akt yc zni e o k r el o n y t yp f unkcji ,
o kt r c h o d zi . A zat em suppositio j est . . wac i wo c i przysuguj c
t er mi n o wi , a l e t yl ko w zd a n i u "
1
.
(]V) W zd a n i u c zowi ek j esi mi er t el n y" t er mi n c zo wi ek", kt r y
j est . j a k p a mi t a my, znaki em, za st puj e rzeczy, t o j esl l ud zi , kt r zy sami
ni e s zn a k a mi . Jest o n za i c m t er mi nem . . pi erwszej i n t en c j i " (priinae
iiiicntmnis). Ale w zd a ni u g a t un k i s po d d zi aami r o d za j w" t er mi n
g a t u n ek " ni e za r . puj e wpr o st rzeczy, k t r e same ni e s zn a k a mi :
za st puj e zbi r i mi o n, t aki c h j ak c zo wi ek", k o " . . . pi es", kt r e same
s zn a k a mi . T er mi n g a t u n ek " j esl zat em t er mi nem d r ug i ej t ni enc j i "
(seeundae htentiouis). I nac zej mw i c , t er mi ny d r ug i ej i nt encj i za-
st puj i c r mi ny pi erwszej i nt encj i i s o ni c h o r zek a n e, j a k wt ed y, gd y si
mwi , e c zo wi ek" i k o " s g a t un k a mi .
a loait . I. M.
Przy szerokim rozumieniu picrwvzcj intencji" muemy nazywa
pierwszym: intencjami terminy syn kai ego rema tyczne. Wzite same
w sobie me wnaczaj one rzeczy, ate w poczeniu z innymi icrminami
sprawiaj, e te inne terminy zastpuj rzeczy w zdeterminowany
sposb. Na przykad termin kady" nie moe sam zastpowa
okrelonych rzeczy. lecz jako lerniin okrelajcy termin ..czowiek"
u zdaniu ..kady czowiek jest miertelny" powoduje, e termin
.Czowiek" zastpuje okrelony zbir rzeczy.
Przy wskim rozumieniu ..pierwszej intencji" wszake termin pierw-
szej intencji jest w zdaniu ..terminem granicznym", to jest takim, ktry
zastpuje rzecz nic bdc znakiem lub rzeczy nic bdce znakami.
W zdaniu arszenik jest trucizn" termin ..arszenik" jest zarazem
,.terminem granicznym" oraz takim, ktry zastpuje w zdaniu co. co
samo nic jest znakiem. Termin drugiej intencji, cile rozumiany, bdzie
zatem terminem, ktry w sposb naturalny oznacza pierwsze intencje
i ktry moe je zastpowa w zdaniu..,Rodzaj", gatunek":' rnica"
s przykadami terminw drugiej intencji/
(V) W rezultacie wskazana ju zostaa odpowied Ockhama na
problem uniwcrsaliw; uniwcrsalia s terminami (terminl concept).
ktre oznaczaj pojedyncze rzeczy i zastpuj je w zdaniach. Tylko
rzeczy jednostkowe istniej; przez sam fakt. e jaka rzecz istnieje, jest
ona jednostkowa Nie ma i nie moe hy istniejcych powszechnikw.
Przyjcie pozaumysowego istnienia powszechnikw to szalestwo
goszenia sprzecznoci. Gdyby bowiem powszechnik istnia, musiaby
by jednostkowy. Na kilka sposobw mona wykaza, e nie ma
wsplnej rzeczywistoci istniejcej rwnoczenie w dwch czonkach
jakiego gatunku. Gdyby na przykad Bg mia stworzy jakiego
czowieka z niczego, nie dotyczyoby to adnego innego czowieka w tej
mierze, w jakiej u gr wchodzi jego istota. Dalej, jedna rzecz jedno-
stkowa moe zosta unicestwiona bez. unicestwienia czy zniszczenia
innej rzeczy jednostkowej. ..Bgmozc unicestwi jednego czowieka bez
unicestwienia czy zniszczenia drugiego czowieka. Nic ma zatem
niczego, co byoby wsplne im obu. poniewa, (gdyby byo) zostaoby
unicestwione, a w konsekwencji ow drugi czowiek nic zachowaby
swojej istotowej natury."' Jeeli chodzi o opini Szkota, e istnieje
formalna rnica miedzy wspln natur a jednostkowocj, to prawda
'/.sVi/..3. 4, D.
i-UUMRj 65
jest laka. i ..przewyszy on innych suhtclnoci sdu' "; ale jeli
rzekoma rnica jest obiektywna, a nie czysto umysowa, to musi by
realna. Opinia Szkoa staje zatem przed tymi samymi trudnociami,
przed jakimi stany wczeniejsze teorie realizmu.
Spraw o drugorzdnym znaczeniu jest pytanie, czy pojcie oglne
|cst jakoci odrbn od aktu intelektu, czy le jest samym tym aktem;
kwesti istotn jest to. e aden powszechnik nic jest czym, co istnieje
w jaki sposb poza dusz: tu wszystko bowiem, co mona orzeka
o wielu rzeczach, jest ze swej natury w umyle, ju to subiektywnie, ju to
obiektywnie, i aden powizechnik nic naley do istoty czy qudditus
jakiejkolwiek substancji"*. Nic wydaje si. by Ockham przywizyw-aj
wiksze znaczenie do pytania, czy pojecie oglne jest przypadoci
rn od intelektu jako takiego, czy le jest po prostu samym intelektem
w jego aktywnoci; bardziej interesowaa go analiza znaczenia terminw
i zda ni problemy psychologiczne. Ale jest oczywiste, e nic uwaa, i
powszechnik ma jakiekolwiek istnienie w duszy, chyba e jako akt
rozumu. Istnienie powszechnika polega na akcie rozumu i istnieje on
tylko jako taki akt. Zawdzicza on swoje istnienie wycznie intelektowi;
nic ma adnej oglnej rzeczywistoci odpowiadajcej pojciu. Nic jest
on jednak funkcj w lym sensie, e nie zastpuje niczego realnego;
pojcie zastpuje jednostkowe rzeczy realne, jakkolwiek nie zastpuje
adnej rzeczy oglnej. Krtko mwic, jest ono sposobem pojmowania.
czyli poznawania, rzeczy jednostkowych.
(VI) Ockham zdaje si niekiedy implikowa, e powszechnik jest
niewyranym lub niejasnym obrazem odrbnych rzeczy jednostkowych;
ale nie chodzio mu o utosamienie pojcia oglnego z obrazem czy
zudzeniem. Podstawow -praw zawsze byo Jl.ir. to. e w celu
wyjanienia powszechnika nic trzeba postulowa adnych czynnikw
oprcz umysu i rzeczy jednostkowych. Pojcie oglne powstaje po
prostu dlatego, ze istniej rne stopnie podobiestwa midzy rzeczami
jednostkowymi. Sokrates t Platon s bardziej do siebie podobni ni do
osa; i len fakl dowiadczenia znajduje swoje odbicie w powstaniu
gatunkowego pojcia czowieka. Ale musimy by ostroni w naszym
sposobie mwienia. Nic powinnimy mwi, e Platon i Sokrates s
zgodni (uczestnicz) w czym tub w jakich rzeczach, H!C C s oni zgodni
(s podobni) dziki pewnym rzeczom, lo znaczy dziki samym sobie,
oraz c Sokrates zgadza si z (cammit rum) Platonem nic w czym, ale
' T*nit. 2. \ B.
* / Sent. Z, H. y .
^ m
tnitcmiNAJli
dziki czemu, mianowicie dziki samemu sohie"
10
Innymi sowy, nic
ma czego takiego jak natura wsplna Sokratesowi i Platonowi, w"
ktrej oni uczestnicz lub s zgodni: jest za tak, e natura, kii- jest
Sokrates, oraz natura, ktra jest Platon, s podobne. W podobny
sposb mona wyjani podstaw poj rodzajowych.
(VII) Mona by zapewne postawi pytanie, czym t rni ten
konceptualizm od stanowiska w. Tomasza. Przede wszystkim, kiedy
Ockham mwi. i koncepcja, wedug ktrej istniej rzeczy oglne
odpowiadajce terminom oglnym, jest absurdalna i niszczca dla caej
filozofii Arystotelesa oraz dla wszelkiej nauki ". w. Tomasz zgodziby
si z jego zdaniem. Nic ulega wtpliwoci, e w. Tomasz sta na
stanowisku, e chocia natury ludzi .s podohne, to nic ma adnej
wsplnej natury uwaanej za rzecz, w ktrej uczestnicz wszyscy
pojedynczy ludzie. Naley jednak pamita, e w. Tomasz poda
filozoficzne wyjanienie podobiestwa natur, utrzymywa bowiem, i
Bg stwarza rzeczy nalece do tego samego gatunku, to znaczy rzeczy
o podobnych naturach, zgodnie z ide natury ludzkiej, tkwic
w u:m .e Boym. Ockham jednak odrzuci teori idei Boych. Rezultat
by) taki, e dla niego podobiestwa, ktre prowadz do powstania poj
oglnych, s po prostu - by tak rzec - podobiestwami na zasadzie
faktu: nie maj same adnej metafizycznej racji poza Boym wyborem,
ktry nie jesi zaleny od jakichkolwiek ida Boych. Innymi sowy,
chocia w. Tomasz i Ockham zdecydowanie odrzucali pogld, e
istnieje jakie uniwersale In re. to pierwszy z nich czy odrzucenie
skrajnego realizmu z augustysk doktryn univtrsate ant rem. nato-
miast Ockham tego nie robi.
11
Inna, cho mniej wana rnica dotyczy sposobu mwienia o poj-
ciach oglnych. Ockham, jak widzielimy, utrzymywa, e pojcie
oglne jest aktem rozumu. Twierdze, e zarwno pierws/a intencja, jak
j druga intencja jest rzeczywicie aktem rozumu, albowiem wszystko to.
co jest zachowane przez fikcj, moe by zachowane przez akt . "
11
Ockham zdaje si tu nawizywa do teorii Piotra Auriola, wedug ktrej
pojecie, bdce przedmiotem ukazujcym si umysowi, jest fikcj".
Ockham wolimwi. e pojcie jcsl po prostu aktem rozumu. Pierwsza
'* Tatnir, 2. ft. CE. Rriponaeo uoj convfn.unt fSotratn U flataj oluputiui,
tnpuS, tt quod Sacratri tonwnll rum Pltane non in aliqun **d alli/ua. qwa vtpso.
" /:<; <.< ubrra. 3. 2, 9U
r

" Por utonafiio-.ofu, 1. U, 121
11
CwwttArt 4. U.
intencja jest aktem rozumu oznaczajcym rzeczy, ktre nie s znakami.
Druga intencja jcsl aktem oznaczajcym pierwsze intencje.'"* Dalej
Ockham mwi. e zarwno pierwsza, jak i druga intencja s naprawd
realnymi bytami oraz e s one naprawd jakoiciami subiektywnie
istniejcymi w duszy. To, e s realnymi bytami, jeeli s aktami
rozumu, jest oczywiste, natomiast dziwne moe si wydawa raczej to, i
Ockham nazywa je jakociami. Jeeli jednak jego rne wypowiedzi
mamy interpretowa jako wewntrznie spjne, nic mona zakada, e
chcia przez lo powiedzie, i pojcia oglne s jakociami realnie
rnymi od aktw rozumu. Wszystko, co jest wyjaniane przez
przyjcie czego rnego od aktu rozumu, mona wyjani bez przyj-
mowania takiej odrbnej rzeczy."
1
' Innymi sowy, Ockham poprzestaje
na mwieniu jedynie o akcie rozumu; odwouje si do zasady ekonomii.
aby uwolni si od procedury abstrahowania species inteltigibiles. Ale
mimo e na pewno zachodzi pod tym wzgldem rnica midzy teori
Akwinaty a teori Ockhama, trzeba pamita, e w. Tomasz silnie
podkrela, i species bitelligibUu nic jest przedmiotem poznania: jest
ona Id quo intelligilur, a nie id uod hiitltigitur}*
4. Przechodzimy teraz do krtkiego omwienia teorii nauki Ock-
hama. Dzieli on nauk na dwa podstawowe typy - nauk realn i nauk
racjonaln. Pierwsza {scientia realis) zajmuje si realnymi rzeczami
w sensie, w jakim si o nich mwi obecnie, natomiast druga {scieniia
rathnatu) zajmuje si terminami, ktre nie zastpuj bezporednio
realnych rzeczy. Tak wic logika, zajmujca si takimi terminami
drugiej intencji, jak gatunek" i rodzaj", jcsl nauk racjonaln.
Rozrnienie tych dwch typw nauk jest wane, gdy pozwala unikn
mieszania poj tub terminw z rzeczami. Jeeli na przykad nie zdajemy
sobie sprawy z tego. e intencj Arystotelesa byo zajmowanie si
w Kategoriach sowami i pojciami, a nie rzeczami, to zinterpretujemy
go w sposb cakowicie obcy jego myli. Logika zajmuje si terminami
drugiej intencji, ktre nic mog istnie sine ratione. to znaczy bez
aktywnoci umysu; zajmujesi przelo wytworami" umysu. Wczeniej
powiedziaem, e Ockham niezbyt lubi traktowa pojcia oglne jak
funkcje lub byy fikcyjne,ale miaem wwczas namyli lo. e sprzeciwia
si on implikacji, jakoby tyra. co poznajemy za pomoc pojcia
oglnego, bya fikcja, a nie rzecz realna. By ju, w peni gotowy do
' Tanie.
1
.SUITUTM tattot loguUf. 1. 12.
' Pot S. A. I . T6. 2. * M: I. 8S. 2.
=a=ss^^K
wit* ctnjtiwsn
mwienia o terminach drugiej intencji, wchodzcych w skad zda
logiki, jak o wytworach", poniewa terminy te nic odnosz si
bezporednio do realnych rzeczy. Jednake logika, bdca nauk
racjonaln, zakada nauk realn: icrminy drugiej intencji bowiem
zakadaj terminy pierwszej intencji.
Nauka realna zajmuje si rzeczami, to znaczy jednostkowymi rzecza-
mi. Ale Ockham mwi rwnie, e nauka realna nic zawsze jest
o tzeczach jako przedmiotach, ktre 54 poznawane bezporednia"'\
Moe to wyglda na sprzeczno; dalej jednak wyjania, e kada
nauka, czy 10 realna, czy racjonalna, jest wycznie nauk o zdaniach."
Innymi sowy, kiedy Ockham mwi, e nauka realna zajmuje si
rzeczami, nic zamierza negowa pogldu Arystotelesa, i nauka mowj
o tym, co oglne: zdecydowany jest raczej powoywa si na inn
doktryn Stagiryty, i lym. co istnieje, s tylko rzeczy jednostkowe.
Nauka realna zatem zajmuje si zdaniami oglnymi i Ockham przytacza
nastpujce przykady tego rodzaju zda: czowiek jest zdolny do
miechu" oraz kady czowiek potrafi wiczy"; ale terminy oglne
zas!puj rzeczy jednostkowe, a nic oglne rzeczywistoci istniejce
poza umysem. Jeeli zatem Ockham mwi. e nauka realna zajmuje si
rzeczami jednostkowymi za porednictwem terminw {mediantibus
terminu), nic chce przez to powiedzie, i nauka realna jc*t nie
powizana z rzeczami aktualnie istniejcymi, ktre s rzeczami jedno-
stkowymi. Nauka zajmuje si prawd tub faszem zda; ale powiedzie,
e jakie zdanie nauki realnej jest prawdziwe. 10 tyle sama. co
powiedzie, i weryfikuje si ano w tych wszystkich rzeczach jedno-
stkowych, ktrych terminy zdania sj znakami naturalnymi. Rnica
midzy nauk realn a racjonaln polega na tym, e ..czci, ta jest
terminy zda poznanych na gruncie nauki realnej zastpuj rzeczy, co
nie zachodzi w przypadku terminw zda poznanych na gruncie nauki
racjonalnej, poniewa terminy te zastpuj inne terminy"
1
*.
5. Nacisk, jaki Ockham kadzie na rzeczy jednostkowe jako jedyne
rzeczy istniejce, nie oznacza wic. e odrzuca on nauk bran w sensie
wiedzy o zdaniach oglnych. Nic odrzuca on rwnie Arystotelesw-
skicj koncepcji nie dajcych si udowodni zasad, jak i koncepcji
dowodu. Co si tyczy pierwszego przypadku, to zasada moe si nic da
udowodni w tym sensie, e umys nic moe nic uzna zdania, kiedy raz
" / . S M/ . . 1 4,
" Tamie.
"/ . %> . . 2, 4. fi .
' . ' ; . i 69
iu/ uchwyci znaczenie terminw, lub te moe si nic da udowodni
w lym sensie, i jest znana wyranie tylko dziki dowiadczeniu.
..Niektre pierwsze zasady poznajemy tylko na drodze dowiadczenia,
1 ik w przypadku zdania kade ciepo ogrzewa. "

Jeeli chodzi o dowd.


loOckham przyjmuje Arystotclcsowsk definicj dowodu jako sylogtz-
inu, ktry daje w wyniku poznanie; ale zaraz przechodzi do analizy
lnych znacze Nlowa poznawa" {sen v) Moe ono oznacza jasne
nuumicnie prawdy: i w lym sensie mog by poznane nawet fakty
pizygodne. jak na przykad fakt, e teraz siedz. Albo moe ono
o/nacza jasne rozumienie prawd koniecznych, jako rnych od
przygodnych. Albo. po trzecie, moe ono oznacza rozumienie jednej
prawdy koniecznej poprzez jasne rozumienie dwch prawd koniecz-
nych: (...) i w tym wanie sensie byo rozumiane poznawanie wtr
wspomnianej wyej definicji"
11
.
Nacisku na prawdy konieczne nic naley rozumie w ten sposb, e
wL-dug Ockhama niemoliwe jesi naukowe poznanie rzeczy przygod-
nych. J rzeczywicie nie sdzi on, e twierdzce i apodyktyczne zdanie
dotyczce rzeczy przygodnych i odnoszce si do czasu teraniejsi ego
Uojcsl w stosunku do osoby mwicej) moe by prawd konieczn, ale
uwaa, e twierdzce i apodyktyczne zdania, ktre zawieraj terminy
/astpujce rzeczy przygodne, mog by konieczne, jeeli s rwnowa-
ne, lub mog by uwaane za rwnowane, negatywnym lub hipotetycz-
nym zdaniom dotyczcym moliwoci." Innymi sowy. Ockham uwaa
/dania konieczne, ktre zawieraj terminy zastpujce rzeczy przygod-
ne, za zdania hipotetyczne, w tym sensie, e s one prawdziwe o kadej
1/i-L-z.y, ktr zastpuj podmioty - terminy w c zasi e i st ni eni a lej
r/cczy. Tak wic zdanie ..kady X jesl Y " (gdzie X zastpuje rzeczv
pr/ygodne, a V posiadanie jakiej waciwoci) jest konieczne, jeeli
uwaa si je za rwnowanik zdania, jeeli jcsl jaki i X, lo jest on Y " lub
..jeeli jesi prawd powiedzie o czym, e jest ono X, lo jest take
puwd powiedzie o tym. e jest ono Y*\
Dowodem jest dla Ockhama dowd atrybutw danego podmiotu.
.1 me dowd istnienia tego podmiotu. Nie moemy na przykad dowie.
tu istnieje pewien rodzaj roliny, ale potrafimy udowodni zdanie, e ma
mia pewn waciwo. Moemy wprawdzie wiedzie dziki dowiad-
czeniu,e ona ma t waciwo, ale jeeli wiemy o tym fakcie, poniewa
* Summa loitu* hukae, 3. 2
* Tamie
' ' Tance.
i " " " ^
/U wir ",' .
go dowiadczylimy, lo nic znamy racji" samego faktu. Jeli jednak
moemy wykaza na podstawie natury danej roiliny fktrcj poznanie
zakada oczywicie dowiadczenie), e z koniecznoci przysuguje jej ta
waciwo, to mamy poznanie dcmonstralywne. Do (ego rodzaju
poznania Ockham przywizywa szczeglne znaczenie; daleki hyl od
lekcewaenia sylogizmu. Formua sylogistyczna obowizuje w jed-
nakowym stopniu w kadej dziedzinie."" Ockham nie chcia oczywicie
przez to powiedzie, e wszystkie prawdziwe zdania dadz si dowie
na drodze sy logistycznej; uwaa jednak, e wszdzie tam, gdzie mona
uzyska poznanie naukowe, rozumowanie sylogislycznc zachowuje
swoj wano. Innymi sowy, podziela Arystotetesowsk koncepcj
nauki demonstraiywnq". W wietle faktu, e doi czsto nazywa si
Ockhama empiryst", dobrze jest pamita o racjonalistycznej"
stronie jego filozofii. Kiedy mwi, e nauka zajmuje si zdaniami, nie
mia na myili tego, i pozostaje ona w cakowitej izolacji od rzeczywisto
ci ani e dowd pic moe powiedzie nam niczego o rzeczach.
Rozdzia V
OCKHAM (3)
Poznanie intuicyjne - Bg ma wadz wyworjwa-
rna mluicsjr.ego poznania" przedmiotu nie ist-
niejcego- Prog^noeporfcdkuiwial*-Relacje
- Przycrynowoi - Ruch i czas - Konkluzja.
1. Wedug Ockhama nauka zajmuje si zdaniami oglnymi, a dowd
sylogistyczny jest sposobem rozumowania waciwym nauce w sensie
cisym; wyraenie zgody w nauce oznacza wyraenie zgody na prawd
danego zdania. Nie znaczy to jednak, e dla Oclchama poznanie
naukowe jest aprioryczne w tyra sensie, i jesl rozwiniciem wrodzonych
zasad lub idei. Przeciwnie, czym pierwotnym i podstawowym jest
poznanie intuicyjne. Jeeli rozwaamy na przykad zdanie, e cao jest
wiksza ni cz, dostrzeemy, e umys wyraa zgod na prawd
zdania w chwili ujcia znaczenia terminw, nic oznacza to jednak, e
zasada jest wrodzona. Bez dowiadczenia zdanie to nic zostaoby
wypowiedziane ani nic udaoby si nam uj znaczenia terminw. Dalej,
w przypadku, kiedy mona wykaza, e j aki atrybut przysuguje
podmiotowi, wwczas o tym, e taki podmiot istnieje, wiemy dziki
dowiadczeniu iub poznaniu intuicyjnemu. Na przykad dowd jakiej
waciwoci czowieka zakrada intuicyjne poznanie ludzi. Nic nie moe
by poznane samo w sobie w sposb naturalny, o ile nie zostao poznane
intuicyjnie."
1
Ockham argumentuje tu. e nic moemy uzyska natural-
nego poznania Boej istoty, tak jak ona jest sama w sobie, poniewa, nic
mamy naturalnej intuicji oga; ale zasada jest zasad ogln. Wszelkie
poznanie opiera li na dowiadczeniu.
Co si rozumie przez poznanie intuicyjne? Poznanie intuicyjne
(notitia intuiiira) jakiej rzeczy lo lego rodzaju poznanie, e za jego
pomoc mona pozna, czy j aka rzecz jest. czy le jej nic ma; a jeeli
jest, to intelekt bezporednio wydaje sd. e la rzecz istnieje, i kon-
kluduje w sposb jasny, e ona istnieje, chyba e przypadkiem do tego
nie doszo ze wzgldu na j aka niedoskonao w lym poznaniu."*'
Poznanie intuicyjne zatem jest bezporednim ujciem jakieji rzeczy jako
istniejcej, pozwalajcym umysowi sformuowa moliwe zdanie doy
czccislnicnia tej rzeczy. Ale poznanie intuicyjne jest lakc tpo rodzaju
poznaniem, e kiedy jakie rzec/y s poznawane, z ktrych jedna ikwi
w drugiej lub pozosl ajc w pewnej odlegoci od drugiej lub w jaki inny
sposb zwizana jesl z drug, wtedy umys wprost poznaje, dziki
prostemu ujciu ych rzeczy, czy la rzecz tkwi, czy nic tkwi, czy pozostaje
w pewnej odlegoci, czy nic pozostaje, i podobnie w przypadku innych
moliwych prawd (...). Na przykad, jeeli Sokrates jc<t rzeczywicie
biay, to ujcie Sokratesa i biaoci, pozwalajce pozna w sposb jasny,
e Sokrates jest biay, jest poznaniem intuicyjnym. 1 oglnie - kade
prosie ujcie terminu lub terminw, to jest jakiej jednej rzeczy ub wielu
rzeczy, dziki ktremu mona pozna jakie moliwe prawdy, szczeg
nic dotyczce teraniejszoci, jest poznaniem intuicyjnym"
1
. rdem
poznania intuicyjnego jest zatem bezporednie ujecie istniejcych
rzeczy. Pojcie rzeczy jednostkowej jest w umyle naturalnym wyrazem
ujcia tej rzeczy, pod warunkiem e nic interpretuje si pojcia jako
medium quo poznania. Twierdze, e w adnym ujciu intuicyjnym, czy
to zmysowym, czy intelektualnym, rzecz nie przechod w j aki stan
bytu, ktry jest czynnikiem poredniczcym miedzy t rzecz a aktem
poznania. To znaczy twierdze, e poznawana jest bezporednio sama ta
rzecz bez jakiegokolwiek czynnika poredniczcego midzy ni a aktem.
za pomoc ktrego jest ona postrzegana lub ujmowana."* Innym;
sowy, intuicja jest bezporednim ujciem jednej lub kilku rzeczy
prowadzcym W' sposb naturalny do sdu, e dana rzecz istnieje, ub do
innych moliwych zda o tej rzeczy, takich jak lo jest biae".
Gwarancj takich sdw jest po prostu oczywisto, oczywisty charak-
ter intuicji, cznic z naturalnym charakterem procesu prowadzcego do
sdu. Twierdz zatem, e poznanie intuicyjne jest waciwym po-
znaniem jednostkowym (...), poniewa t natury uprzyczynowanc jesl
'Pm/ &/.. 1.2.
* Tamz*.
'ISni.H.l.K.
73
przez jedn rzecz, a nic przez drug, ani nic moe b> uprzyczynowanc
przez inn nec z. "
-
Jcst jasne, e Ockham nic mwi jedynie o wraeniu; mwi o in-
telektualnej intuicji rzeczy jednostkowej, ktra zostaa wywoana
przez t rzec/, a nic przez co innego. Co wicej, intuicja nie ogranicza
si jego zdaniem do intuicji rzeczy zn-ysnwych. Czyli materialnych.
Wyranie stwierdza, e w sposb intuicyjny poznajemy nasze wasne
akty, a la intuicja pruwadzi do formuowania zda w rodzaju istnieje
rozum" i .jslnicjc woa".* Arystoteles mwi, e nic z ych rzeczy,
ktre s zewntrzne, nic jest zrozumiae, o ile najpierw nie podpada
pod zmysy; a tymi rzeczami sa wedug niego tylko rzeczy zmysowe.
Zdanie to jesl prawdziwe w odniesieniu do ych rzeczy, ale mc
jest prawdziwe w odniesieniu do rzeczy duchowych."* Poniewa
wedug Ockhama poznanie intuicyjne poprzedza poznanie ahstrak
cyjne, lo posugujc si jzykiem pniejszym, moemy powiedzie,
e wedug niego percepcja zmysowa i inlrospckcja s dw oma rdami
caego naszego poznania naturalnego dotyczcego istniejcej rzeczy-
wistoci. W lym sensie mona go nazwa empiryst"'. ale z tego
punklu widzenia nie jesl on wikszym empiryst" ni kady inny
filozof redniowieczny, ktry nie wierzy) w idee wrodzone i w czysto
aprioryczne poznanie istniejcej rzeczywistoci.
2. Widzielimy, e wedug Ockhama intuicyjne poznaniedancj rzeczy
jest wywoywane przez t rzecz, a nie przez adn inn rzecz. Innymi
sowy, intuicja jako bezporednie ujcie jednostkowej rzeczy istniejcej
zawiera w sobie wasn gwarancj. Ale, jak dobrze wiadomo, Ockham
utrzymywa, e Bgmglby wywoa w nas intuicj jakiej rzeczy, ktrej
w rzeczywistoci lam nic byo. Poznanie intuicyjne nie moe powsta
w sposb naturalny dopty, dopki przedmiot nic znajduje si w od-
powiedniej odlegoci; ale mogoby zosta wywoane w- sposb nad-
przyrodzony."
1
Jeeli mwisz, e moe byc ona (intuicja) wywoana
przez saniego Boga, to masz racj.'"
-1
Za spraw wadzy Boga moe
istnie poznanie intuicyjne (ctrgniiio iiituitirui dulyczcc rzeczy nic
istniejcej."
11
Std le wird potpionych Iwierdzcii Ockhama znaj-
'QutxMtxt, , 13
'*rn./. 1.14
'Tumit.
UStni., 15. H.
(WAM .1.13
" -nir. . 6.
,
n . ! k i vi m s\-n
dujemy j takie, e poznanie intuicyjne samo w sobie i z koniecznoci
nic wikszym stopniu dotyczy jaki ej rzeczy istniejcej ni rzeczy nie
istniejcej ani nic odnosi si bardziej do istnienia ni/ do nic-istnienia".
Jest to niewtpliwie interpretacyjne streszczenie stanowiska Ockhama:
ale skoro zdaje si ono przeczy jego opisowi natury poznania
intuicyjnego jako rnego od poznania abstiakcyjnego (w sensie
poznania, ktre abstrahuje od istnienia lub nieistnienia rzeczy, w kt-
rych zastpstwie w zdaniu wystpuj terminy), ponisze uwagi mog si
przyczyni do wyjanienia stanowiska Ockhama.
(I) Kiedy Ockham mwi, e Bg mgby wywoa w nas intuicj
przedmiotu nic istniejcego, odwouje si do prawdy twierdzenia, i Bog
moe wytwarza i zachowywa bezporednio to wszystko, co normalnie
wytwarza za porednictwem przyczyn drugorzdnych. Na przykad
intuicja gwiazd normalnie i naturalnie powstaje w nas dziki rzeczywis-
tej obecnoci gwiazd. Mwi lak to jakby powiedzie, e Bg wywouje
w nas intuicyjne poznanie gwiazd za pomoc jakiej przyczyny drugo-
rzdnej, mianowicie samych gwiazd. Zgodnie wic z zasad Ockhama.
Bg mgby wywoa t intuicj bezporednio, bez przyczyny drugo-
rzdnej. Nic mgby tego zrobi, gdyby pocigao to za sob sprzecz-
no; ale nic pocigaoby to za sob sprzecznoci. Kady skutek, ktry
Bg przyczynuje za porednictwem przyczyny drugorzdnej, moe On
przyczynowa sam bezporednio.*'"
(ll)Bg jednak nie mgby wywoa w nas oczywistego poznania
zdania, e gwiazdy s obecne, kiedy one nic s obecne; tre sowa
..oczywiste'' implikuje, e gwiazdy rzeczywicie s obecne. Bg nie
moe wywoa w nas takiego poznania, dziki ktremu j aka rzecz jest
w sposb oczywisty postrzegana jako obecna, chocia jesl nieobecna, ho
to zawiera w sobie sprzeczno, poniewa takie oczywiste poznanie
Oznacza, e w rzeczywistoci jest tak, jak stwierdzono w zdaniu, na ktre
zostaa wyraona zgoda."'
1
OH) Wydaje si wic, e wedug Ockhama jest tak, i/ Ug mgby
wywoa w iKis akt intuicyjnego ujcia przedmiotu, ktiepo w rzeczywis-
toci nic byo, w tym sens* e mgby wywoa w na* fizjologiczne
i psychologiczne warunki, ktre normalnie prowadziyby nas do
wyraenia zgody na zdanie, i ta rzecz jest obecna. Na przykad Bg
mgby wytworzy bezporednio w narzdach obraz tych wszystkich
skutkw, ktre w sposb naturalny powstaj dziki wiatu gwiazd.
" T*Kt
" Tanie. 5, 5
ncKitAli OJ 75
Problem mona przedstawi jeszcze inaczej. Bg nie mgby uTwoa
we mnie aktualnego obrazu jaki ej obecnej biaej plamy, gdyby ta biaa
plama nie bya obecna; pocigaoby to bowiem 7 sob sprzeczno. Ale
mgby wytworzy we mnie wszystkie psychofizyczne warunki towarzy-
szce postrzeganiu biaej plamy, nawet gdyby tej biaej plamy w rzeczy-
wistoci Urn nic byo.
(IV) Zdaniem krytykw Ockhama sowa, jakimi si posuy, wydaj
si zagmatwane i niefortunne. Z jednej strony, po stwierdzeniu, e Bg
nie moe wywoa oczywistego poznania, i j aka rzecz jest obecna,
kiedy nie jest obecna, dodaje, e Bg moe wywoa akt o < naiurzc
wiary >, dziki ktremu wierz, e nieobecne jest obecne", i wyjania, i
idea < o naturze wiary > bdzie miaa charakter abstrakcyjny, a nie
intuicyjny"." Wydaje si tu cakiem proste, jeeli ma znaczy, e Bg
mgby wywoa w nas pod nieobecno gwiazd wszystkie psychofizycz-
ne warunki, ktre bymy midi z natury, gdyby gwiazdy byy obecne, i e
dziki temu uzyskalibymy poznanie, czym s gwiazdy (w lej mierze,
w jakiej jesl t o osigalne za pomoc wzroku), chocia tego poznania nic
mona by waciwie nazywa ..intuicj". Z drugiej strony Ockham zdaje
si mwi o Bogu lak, jak gdyby mg On wytworzy w nas poznanie
intuicyjne" przedmiotu nie istniejcego, chocia poznanie to nie jest
oczywiste". Co wicej, nic wydaje si. aby miao to po prostu znaczy,
e Bg mgby wytworzy w nas intuicyjne poznanie natury tego
przedmiotu; Ockham bowiem dopuszcza sytuacj, e Bg moe
wytworzy akl zgody, ktry naley do tego samego gatunku, co
oczywista zgoda na przygodne zdanie < ta oto biao istnieje >, kiedy
ona nic istnieje"". Jeeli o Bogu mona susznie powiedzie, e jest
zdolny do wywoania w nas zgody na zdanie afirmujce istnienie nie
istniejcego przedmiotu i jeli t zgod mona slusznienazywa nic tylko
aktem ..o naturze wiary", lecz lakc poznaniem intuicyjnym", mona
tylko postulowa, J jest rzecz suszn mwi o Bogu. e jest zdolny do
wytworzenia w nas poznania intuicyjnego, ktre w rzeczywistoci nic
jesl w ogle poznaniem intuicyjnym. To za. jak si wydaje, pocigaoby
za sob sprzeczno. Okrelenie poznania intuicyjnego" sowami nic
oczywiste" mogoby si rwna anulowaniu pierwszego z tych wyrae
przez drugie.
Chc powiedzie, e z punktu widzenia Ockhama trudnoci te dadz
si prawdopodobnie wyjani w sposb zadowalajcy. Mwi on na
przykad, e.Jest czym* sprzecznym, aby postrzega intuicyjnie chime-
r", ale ,.nte jest czym sprzecznym, e to. co postrzegamy, jesi
* rzeczywistoci niczym poza dusza, pod warunkiem, e moe hyc
Autkiem lub byo kiedy aktualn rzcczywistnci".
l
Odyby Bg
unicestwi gwiazdy, mgby wci wywoywa w nas akt postrzegania
tego. co kiedy byo. pod warunkiem, e ten akt rozpatrujemy subiek-
tywnie, tak jak mglhy obdarzy nas wizja lep o, co bdzie w przyszoci.
Kady z ych aktw byby bezporednim ujciem - w pierwszym
przypadku tego, co byo. za w drugim przypadku tego. co bdzie. Ale
nawet wtedy czym dziwnym byaby implikacja, e jeli wyrazilimy
zgod na zdanie ..te rzeczy teraz istniej", to zgoda la mogaby by
wywoana przez Boga, chyba e chce *tc powiedzie, i Bg mgby nas
wprowadzi w bd. Teologiczni przeciwnicy Ockharna wystpili przy-
puszczalnie przeciwko temu wanie punktowi, a nic przeciwko samemu
twierdzeniu, ze Bg mgby oddziaywa bezporednio na nasze narz-
dy zmysowe. Naley jednak pamita, e Ockhain rozrnia oczywis-
to, ktra jest obiektywna, od pewnoci jako stanu psychologicznego.
Posiadanie pewnoci nie jest nieomylna, gwarancj dotarcia do oczywis-
toci.
(V) W kadym razie naley pamita, e Ockham nie mwi o natural-
nym biegu zdarze. Nie mwi, e Bg w rzeczywistoci dziaa w taki
sposb: mwi jedynie, e Bg mgby dziaa w taki sposb m zasadzie
swej wszechmocy. Jednak to, e Bog jest wszechmocny, mc byo
zdaniem Ockharna prawda, ktra daje si dowie na drodze filozoficz-
nej; wiemy o lym tylko dziyk: wierze. Jeli wic spojrzymy na t spraw
z czjsto filozoficznego punktu wiedzenia, to problem wywoywania
w nas przez Boga intuicji przedmiotw nic istniejcych po piostu si nic
pojawia. U drugiej strony to, co Ockham musi powiedzie na ten temat,
wspaniale ilustruje jego tendencj -j ako myliciela wyranie biorcego
pod uwag interesy teologii - do jak ydyby przedarcia si do porzdku
czysto filozoficznego i naturalnego oraz podporzdkowania go Bozcj
wolnoci i wszechmocy. Ilustruje lo rwnie jedn z jego gwnych
zasad, e kiedy dwie rzeczy s rne, nic ma midzy nani adnego
absolutnie koniecznego zwizku. Nasz akt postrzegania gwiazd, roz-
waany jako ak. jest czym rnym od samych gwiazd; mona go zatem
od nich oddzieli, w tym sensie, e Boa wszechmoc mogaby unicestw i
gwiazdy i zachowa akt ich postrzegania. Ockham zawsze dy)
przezwycienia rzekomo koniecznych zwizkw, ktre mogyby w ja-
ki sposb ogranicza wszechmoc Boga. pod warunkiem, e nic mona
hy wykaza ku jego zadowoleniu, i zanegowanie zdania afirmujccgo
laki konieczny zwizek pociga za sob negacj zasady sprzecznoci.
3. Nacisk, jaki Ockham kadzie na poznanie intuicyjne jako podstaw
i rdo kadego naszego poznania rzeczy istniejcych, odpowiada -jak
widzielimy ..cmpirysiyczncj" stronie jego filozofii. Mona le o lym
aspekcie jego myli powiedzie, e znalaz swoje odbicie w podkrelaniu
przez Ockharna tezy. i porzdek wiata jest nastpstwem Hoego
wyboru. Szkot dokona rozrnienia miedzy Boym wyborem celu
a Jego wyborem rodkw, jak gdyby mona byo mwi sensownie, e
Bg najpierw" chce celu, a ..pniej" dokonuje wyboru rodkw.
Ockham jednak odrzuci! ten sposb mwienia. Nie wydaje si, aby
waciwe byo powiedzenie, e Bg chce ceju przed tym, co jest
(przyporzdkowane) do celu. poniewa nie ma lam (w Bogu) takiego
pierwszestwa aktw ani nic ma lam )w Bogu) takich chwil, jakie on
postuluje."
1
* Niezalenie od antropomorfizmw. jzyk laki wydaje si
osabia absolutn przygodno porzdku wiata. Wybr celu i wybr
rodkw to sprawy cakowicie przygodne. Nic znaczy to oczywicie, e
musimy przedstawia Boga jako jaki rodzaj kaprynego nadeztowieka,
odpowiedzialnego za zmian porzdku wiata z dnia na dzie lub
z chwili na chwil. Zakadajc, e Bg wybra jaki porzdek wiata,
porzdek ten pozostaje trway. Ale wybr porzdku wcale nic jest
konieczny; jest on skutkiem lylko wycznie wyboru Boego.
Stanowisko takie cile si oczywicie wie z trosk Ockharna
o wszechmoc i wolno Boga; i moe si wydawa niewaciwe mwienie
o lym tak, jak gdyby wjakii sposb odzwierciedlao ono empirystycz-
n" stron jego filozofii, skoro jest to stanowisko teologa. Miaem na
myli tylko to, e jeeli porzdek wiata jest cakowicie zaleny od
wyboru Boego, lo oczywicie nie mona go wydedukowa a priori.
Jeeli chcemy wiedzie, jaki jest len porzdek, musimy zbada, jak on
wyglda w rzeczywistoci. StanowiskoOckhama mogo by zasadniczo
stanowiskiem teologa, ale jego naturalnym skutkiem byoby skupienie
uwagi na rzeczywistych faktach oraz dezaprobata dla jakiejkolwiek
myli, e moliwe jest odtworzenie porzdku wiata za pomoc czystego
rozumowania a priori. Jeeli lego rodzaju myl pojawia si w przrdkan-
towskim kontynentalnym racjonalizmie klasycznego okresu filozofii
nowoytnej", lo jej rdla nic naley z pewnoci szuka w ockhamiz*
mie XiV wieku; naty j wiza oczywicie t. wpywem matematyki
i fizyki matematycznej.
4. Ockham dy wic do rozbicia wiata jak gdyby na absoluty". To
znaczy wykazywa skonno do rozbicia wiata na odrbne byty,
2 ktrych kady zaley od Boga, ale ktre midzy sob nie pozostaj
w adnym koniecznym zwizku: porzdek wiata nie je*l logicznie
wczeniejszy od Boego wyboru, lecz jest logicznie pniejszy od Boego
wyboru jednostkowych bytw przygodnych. Ta sama tendencja znalaz-
a odbicie w jego ujciu relacji. Jeeli si ju raz przyjmie, e istniej lylko
jednostkowe odrbne byty i e jedynym rodzajem rnicy niezalenej od
umysu jest rnica realna w sensie rnicy midzy oddzielonymi ub
dajcymi si oddzieli bytami, wynika ? lego, i jeli relacja jcs[
odrbnym bytem, lo znaczy odrbnym od czonw relacji, to musi by
realnie rna od tych czonw w sensie, e jes: oddzielona lub daje si
oddzieli. Gdybym twierdzi, e relacja jest rzecz, powinienem
powiedzie wraz z Janem (Szkotem), i jest ona rzecz rn od swej
podstawy, ale w odrnieniu (od niego) nic pawiem, e kada relacja
rni si realnie od swej podstawy (...). poniewa nic Jznaj formalnej
rnicy w stworzeniach."" Byoby jednak absurdem twierdzi, e
relacja jest realnie rna od swej podstawy. Gdyby bya. Bg mgby
wytworzy relacj ojcostwa j przyzna j komu, kio nigdy nikogo nic
Spodzi. Rzeczywisto jest laka. e czowieka nazywa si ,.ojccm"
wtedy, kiedy da ycic dziecku; i nic trzeba postulowa istnienia jakiego
trzeciego bytu, relacji ojcostwa, wicego ojca z dzieckiem. W podobny
sposb mwimy, e Smith wyglda jak Brown, poniewa Smith jest
czowiekiem i Brown jest czowiekiem lub poniewa Smith jest biay
i Brown jest biay; nic trzeba postulowa trzeciego bytu, jakiej relacji
podobiestwa, obok absolutnych" substancji i jakoci: a jeeli si
postuluje trzeci byt. to dochodzi si do absurdalnych wnioskw."
Keiacjc s nazwami lub terminami oznaczajcymi abvoluty; a relacjom
jako takim nic przysuguje rzeczywisto poza umysem. Nie ma na
przyk ad adnego porzdku wszechwiata, ktry jest absolutnie i reanic
rny od istniejcych czci wszech wi at a. " Ockham nic mwi, e
relacja jes! tosama ze swoj podstaw. Nie twierdz, e relacja jest
realnie rym samym co jej podstawa; mwi natomiast, e relacja nic jest
"//,& 2. H.
" Por. Etpotitia ..-.r,. 2, W. V

'/aVnf.
a
. I,S
podstaw, lecz jedynie < intencj > lub pojciem w duszy, oznaczaj-
cym rne absolutne rzeczy."'"
0
Zasad, ktrej Ockham przestrzega, jes;
oczywicie zasada ekonomii; sposb, w jaki mwimy o relacjach, mona
zadawalajco analizowa lub wyjania bez postulowania relacji jako
realnych bytw. Taka bya zdaniem Ockhama opinia Arystotelesa.
Stagiryta nic zgodziby si na przykad ze zdaniem, e kady poruszycie!
jest z koniecznoci sam poruszany. To za implikuje, e relacje nic s
bytami odrbnymi od rzeczy absolutnych; gdyhy bowiem byy. poruszy-
cie! mgby uzyska relacj i w ten sposb byby sam poruszany."
Relacje s wic intencjami", czyli terminami oznaczajcymi absoluty;
chocia trzeba doda, e Ockham ogranicza stasowanie tej doktryny do
wiata stworzonego; w Trjcy witej zachodz realne relacje.
Teoria ta wpyna naturalnie na pogld Ockhama dotyczcy relacji
zachodzcej midzy stworzeniami a Bogiem. rednio wieczni poprzed-
nicy Ockhama powszechnie uznawali doktryn, wedug ktrej stworze-
nie pozostaje w realnej relacji do Boga, chocia relacja Boga do
stworzenia jest tylko relacj mysln. Jednake w wietle pogldu
Ockhama na relacje podzia ten staje si niewany. Relacje mona
razkadana dwa istniejce absoluty"; a w takim przypadku mwi, e
midzy stworzeniami a Bogiem zachodz odmienne rodzaje relacji, to
po prostu tyle samo. co mwi - w lej mierze, w jakiej dopuszczalny jest
taki sposb mwienia - e Bg i stworzenia s rnymi rodzajami
bytw. Jest absolutn prawd, e Bg stworzy i zachowuje stworzenia
oraz e te ostatnie nic mogyby istnie niezalenie od Boga, ale to nie
znaczy, e na stworzenia oddziauje jaki tajemniczy byt zwany istotn
relacj zalenoci. Poznajemy stworzenia i mwimy o nich jako istotnie
powizanych z Bogiem, ale i ym. co aktualnie istnieje, jest z jednej strony
Bg, a drugiej strony stworzenia, i nie ma adnej potrzeby, aby
postulowa jaki inny byt. Ockham rozrnia pj r znacze, w jakich
mona rozumie relacj realn" i relacj myl n"
u
; i woli mwi, e
relacja stworze do Boga jest relacj realn", a nie mysln", o ikj
zdanie to ma na przykad znaczy, i stworzenie i zachowanie kamienia
przez Boga jest realne i nic zaley od umysu ludzkiego. Ale wyklucza
pomys o istnieniu w kamieniu jakiego dodatkowego bytu, to znaczy
dodatku do samego kamienia, ktry mgby nosi nazw realnej
relacji".
" T M t , 30. l . R
" h , '\pauhDnti
u
I ScnU 30. S
Na szczeglna uwag zasuguje jeden ze sposobw, w jaki Ockham
prbuje wykaza absurdalno koncepcji realnych relacji rnych od
swoich podstaw. Jeeli poruszam palcem, to zmienia si jego pooenie
wzgldem wszystkich czci wszechwiata. .Icli wic istniayby realne
relacje rne od swoich podstaw, to wynikalnhy z lego. e wraz
z ruchem mojego palca cay wszechwiat, lo jest niebo i ziemia.
wypeniby si w jednej chwili przypadociami"
13
. Ponadto, j eel i -j ak
mwi Ockham - wszechwiat skada MC Z nieskoczonej liczby czci, (o
wynikaoby z lego, e kiedykolwiek poruszam palcem, wszechwiat
zostaje wypeniony nieskoczona liczb nowych przypadoci. Taki
wniosek Ockham uwaa za absurdalny.
Wedug Ockhama zatem wszechwiat skada si z absolutw",
z substancji i absolutnych przypadoci, ktre mog pozostawa do
siebie w mniejszej lub wikszej wzajemnej bliskoci, ale na ktre nic
oddziauj adne wzgldne byty zwane ..realnymi relacjami". Mogoby
z lego wynika, i czym daremnym jcsl myle, e moliwe jest
odczytanie obrazu caego wszechwiata. Jeeli chce si cokolwiek
wiedzie o wszechwiecie, trzeba go bada w sposb empiryczny.
Bardzo prawdopodobne, e ten punkt widzenia naleaoby uwaa za
wsparcie ..empirystycznego" podejcia do poznania wiata; ale nie
wynika z tego oczywicie, e rozwj nowoytnych nauk przyrodniczych
faktycznie mia (akie wanie llo intelektualne. Niemniej jednak mona
w sposb uzasadniony przyj, e podkrelanie przez Ockhama ab-
solutw" i jego pogld na relacje sprzyja rozwojowi nauk empirycznych
w sposb nastpujcy. Jeeli uwaa si, i stworzenie pozostaje w istot-
nej relacji O Doga i jeeli nie mona go waciwie zrozumie bez
zrozumienia tej relacji, to uzasadniony j n t wniosek, i badanie sposobu,
j.iki stworzenia odzwierciedlaj Boga, jest najwaniejszym i najwar-
tociowszym badaniem wiata, oraz e badanie stworze w nich samych
i dla nich samych, bez jakiegokolwiek odniesienia do Boga. jest raczej
niszym rodzajem bada, ktry dostarcza jedynie podrzdnej wiedzy
o wiecie. Ale jeli stworzenia s absolutami", mona je doskonale
bada bez jakiegokolwiek odniesienia do Boga. Kiedy Ockham mwi
orzeczach stworzonych jako absolutach", oczywicie - jak widzielimy
- nie zamierza kwestionowa ich cakowitej zalenoci od Boga; na
sprawy patrzy zasadniczo z punktu widzenia teologa. Niemniej jednak,
jeeli moemy pozna natur rzeczy stworzonych bez brania pod uwag
lloga. (o wynika z tego. e nauka empiryczna jest dyscyplin auto-
nomiczn. wiat mona bada w nim samym, abstrahujc od Boga.
szczeglnie jeli -j ak twierdzi Ockham - nic mona w sposb cisy
wykaza, e Bg. w penym znaczeniu terminu ..Bg", istnieje. W tym
sensie uzasadnione jest mwienie o ockhamizmie jako czynniku etapie
w rozwoju ducha wieckiego", co wanie robi M. de Lagardc.
Rwnoczenie trzeba pamita, e sam Ockham daleki by od lego. by
nazwa go srkularyst czy nowoytnym racjonalist".
S. Kiedy patrzy si na przedstawione przez Ockhama ujcie przy-
czynowoci, bez tmdu mona stwierdzi, e mwi on o czterech
przyczynach Arystotelesa. Jccii chodzi o przyczyn wzorcz, ktr
jak mwi Ockham - Seneka doda jako pity typ przyczyny, to
twierdz, e cile rzecz biorc, nic nic jcM przyczyn lak dugo, jak
dugo nie jest przyczyn na jeden z Czterech sposobw nakrelonych
przez Arystotelesa. A zatem idea ub wzr nie jest w sensie cisym
przyczyn; jeli jednak nazw < przyczyna > rozumie si na tyle
szeroko, eby obj ni to wszystko, czego poznanie jcsl zakadane przy
wytworzeniu czegokolwiek, to w tym sensie idea ub wzr jcsl przy-
czyn; i Seneka mwi o przyczynie w tym szerokim sensie"'
1
. Ockham
opowiada si zatem za tradycyjnym Arystolclcsow-skim podziaem na
cztery przyczyny: formaln,materialn,celow i sprawcz; twierdzi le,
e kademu typowi przyczyny odpowiada jemu tylko waciwy typ
przyczyno* ani a"
:
\
Ponadto, Ockham nie negowa. e moliwe jest wnioskowanie na
podstawie cech danej rzeczy, e ma ona lub miaa jak przyczyn; i sam
posugiwa si argumentami z przyczynowojej. Zaprzecza jednak,
jakoby proste poznanie (noiitla inroniplexa) jednej rzeczy mogo nam
dostarczy prostego poznania innej rzeczy. By moe potrafimy ustali,
e dana rzecz ma jak przyczyn, ale nic wynika z tego, e tym samym
dochodzimy do prostego i waiciwego poznania rzeczy, ktra jest jej
przyczyn. Powd lego jest laki, e poznanie, o ktrym mwimy, ma
swr rdo wintuicji, a intuicja jednej rzeczy nic jcsl intuicj innej rzeczy.
Zasada ta ma oczywicie swoje odgazienia w teologii naturalnej; tym
jednak, co w tej chwili chciabym podkreli, jest fakt. e Ockham nic
negowa, i argument z. przy czy nowoci moe mie jak warto. To
prawda, e wedug niego dwie rzeczy s zawsze realnie rne, kiedy
rne s pojcia ych dwch rzeczy, oraz e wtedy, gdy dwie rzeczy s
>* a n o u i a mu t u n
rne. Bg mg t worzy jedn bez drugiej; lecz biorc rzeczywisto
empiryczn i,ik, jak ona jest, mona rozpozna zwizki przywynowc.
Chocia Ockham wylicza cztery przyczyny w sposb tradycyjny
mimo e nic odrzuca wanoci argumentu z przyczynowoci, jego
analiza przyczynowoci sprawczej ma wyrane zabarwienie empirye-
tyczne" Po pierwsze, podkrela on. e chocia mona pozna, i. dana
rzecz ma j a k przyczyn, to jedyn drog, na jakiej moemy stwier-
dzi, e ta oto okrelona rzecz jest przyczyn lej oto okrelonej rzeczy,
jeM dowiadczenie. Nie mona dowie /.i pomoc rozumowania
abstrakcyjnego, e X jesl przyczyn Y, gdzie X jest jedn stworzon
rzecz, a V j o t inn stworzon rzecz. Po drugie, empiryczne spraw-
dzenie relacji przyczynowej polega na zastopowaniu metod obecnoci
i nieobecnoci lub metody wykluczenia. Nie jestemy uprawnieni do
twierdzenia, e X jest przyczyn Y, o ile nic moemy wykaza, e kiedy
X jest obecny, wtedy pojawia si Y, oraz e kiedy X jest nieobecny, przy
obecnoci dowolnych innych czynnikw, nic pojawia si Y. Na przy-
kad, zostao dowiedzione, e ogie jest przyczyn ciepa, poniewa
wtedy, gdy wystpuje ogie i zostay usunite wszystkie inne rzeczy (to
znaczy wszystkie inne moliwe czynniki przyczynowe), pojawia si
ciepo w przedmiocie wraliwym na ciepo, ktry znajduje si w pobliu
ognia (...). (Podobnie) zostaodowied zion, e przedmiot jest przyczyn
poznania intuicyjnego, albowiem wtedy, gdy zostan usunite wszystkie
inne czynniki z wyjtkiem lego przedmiotu, pojawia si poznanie
intuicyjne"
2
*.
Pogld, e to wanie na drodze dowiadczenia dochodzimy do
poznania, i jedna rzecz jest przyczyn innej rzeczy, jest oczywicie
stanowiskiem zdroworozsdkowym. Tak le -jeli o to chodzi -przed-
stawia si Ockhama koncepcja prby, jak powinno si przeprowadzi
celem stwierdzenia, czy A, lub C jesl przyczyn U lub czy musimy si
opowiedzie za wieloci przyczyn. Jeeli stwierdzamy, e kiedy A jest
obecne, zawsze pojawia si L>. nawet pod nieobecno i C, oraz e
kiedy i C s obecne, ale A jest nieobecne, D nigdy sic nic pojawia, lo
musimy przyj, e A jest przyczyn D. Jeli jednak stwierdzamy, e gdy
samo A jest obecne, nigdy si nie pojawia D. ale e kiedy A i s razem
obecne, zawsze pojawia si P, nawet pod nieobecno C, to musimy
doj do wniosku, e A i razem wzite s czynnikami przyczynowymi
pojawiania si I). Okrelajc te pogldy mianem stanowisk zdroworoz-
sdkowych, chc przez, to powiedzie, e s to stanowiska, ktre
w sposb naturalny uchodziyby za suszne z punktu widzenia zdrowego
inzxadku. ze w- adnym / tych stanowisk jako takich nic ma niczego
rewolucyjnego; nie chc sugerowa, e z naukowego punktu widzenia
Ockham przedstawi problem w sposb waciwy. Bez gbszej refleksji
wida, e s przypadki, w ktrych nic mona usun" zakadanej
przyczyny jakiego zdarzenia po to. ahy zobaczy, en si wydarzy pod jej
nieobecno. Nie moemy na przykad usun ksiyca i zobaczy, co si
bdzie dziao z przypywami i odpywami pod nieobecno ksiyca,
aeby stwierdzi, czy ksiyc oddziauje przyczynowo na przypywy
odpywy. Nic jest to jednak sprawa, na ktr naprawd chc zwrci
uwag. Byoby bowiem absurdem oczekiwa waciwego ujcia indukcji
naukowej od myliciela, ktry tak naprawd nic zajmowa si tym
problemem i ktry wykazywa stosunkowo mae zainteresowanie
kwestiami czystych nauk fizykalnych; szczeglnie w- czasach, kiedy
nauki przyrodnicze nic osigny lego stopnia rozwoju, jaki wydaje si
konieczny do tego, by refleksja nad metod naukow moga by
rzeczywicie wartociowa. Spraw, na ktr zwracam uwag, jest raczej
to, e Ockbam w swojej analizie przyczynowoci sprawczej wykazuje
skonno do interpretowania relacji przyczynowej jako niezmiennego
lub regularnego nastpstwa. W jednym miejscu rozrnia dwa znacze-
nia przyczyny. W drugim znaczeniu tego sowa przyczyn" mona
nazwa poprzednik zdania w stosunku do nastpnika. To znaczenie nas
nic interesuje, poniewa Ockham wyranie mwi, e poprzednik nie jest
przyczyn nastpnika we waciwym sensie tego sowa. Interesujce jest
pierwsze znaczenie. W pierwszym sensie oznacza ona (przyczyna) co,
co ma inn rzecz za rwj skutek; i w tym sensie przyczyn mona nazw a
to, od przyjcia czego zaley przyjcie innej rzeczy i od nicprzyjcia
czego zaley nicprzyjcic innej rzeczy."" W przytoczonym fragmencie
Ockham zdaje si implikowa, e przyczynowo oznacza regularne
nastpstwo, i nie mwi chyba tylko o empirycznej prbie, jak naley
przeprowadzi celem stwierdzenia, czy jedna rzecz jest rzeczywicie
przyczyn innej rzeczy. Ale takie bezceremonialne stwierdzenie, e
Ockham sprowadza przy czy nowo do regularnego nastpstwa, byoby
nieprawdziwe; wydaje si jednak, e mona u niego dostrzec tendencj
do redukowania przyczynowoci sprawczej do regularnego nastpstwa.
W kocu postpowanie takie byoby w peni zgodne z jego teologiczn
Tamie At.I.V.

- I I ' /:. <. , . ,


wizj u-szcchwiata. Rg stworzy rne rzeczy, a zachodzcy midzy
nimi porzdek jesl czysto przygodny. W rzeczywistoci obserwujemy
regularne nastpstwa, ale adnego zwizku midzy dwiema odrhnyni;
rzeczami nic moemy nazwa zwizkiem koniecznym, chyba e przez,
konieczny" rozumie si jedynie to. e zwizek, ktry zaley od wyboru
Boego, rzeczywiidc zawsze daje si zaobserwowa. W tym sensie
mona by moe powiedzie, e teologiczna wizja Ockhama i jego
skonno do empirystycznego ujcia przyczynowod sprawczej szy ze
sob w parze. Skoro jednak Bg stworzy) rzeczy w taki sposb, e
w rezultacie powsta pewien porzdek, io moemy przewidywa, i
relacje przyczynowe, jakich dowiadczylimy w przeszoci, bd przez
nas dowiadczane w przywloci. chociaby nawet Bg na mocy swej
absolutnej wadzy mg ingerowa w ten porzdek W nowoytnym
empiryzmie oczywicie brak jesl na ogl lego rodzaju ta teologicznego.
6. Jest oczywiste, e Ockham wswoich rozwaaniach o przyczynowo-
ci. podobnie jak przy omawianiu zagadnienia relaqi woglc. posuy
si swoj brz)tw. Posuy si ni rwnie w ujciu problemu ruchu.
W gruncie rzeczy uycie brzytwy, czyli zasady ekonomii, wizao si
czsto z ..empirystyczn" stron jego filozofii, gdy korzysta on z tej
broni w celu wyeliminowania nieohscrwowanych bytw, ktrych
istnienia nie domagay si jego zdaniem dane dowiadczenia (lub
przekazane przez objawienie). Ockham zawsze dy do uproszczenia
naszego pogldu na wszechwiat. Ale mwic tak. nic mwimy
oczywicie, e prbowa on redukowa rzeczy do danych zmysowych
ub do konstrukcji logicznych opartych na danych zmysowych. Reduk-
cj tak uwaaby niewtpliwie za nadmierne uproszczenie. Ale kiedy
opowiedzia si ju raz za istnieniem substancji i absolutnych przypado-
ci, posugiwa si zasad ekonomii w sposb ekstensywny.
Odwoujc si do tradycyjnego Arystotelesw skiego podziau rodza-
jw ruchu. Ockham twierdzi, e ani zmiana jakociowa, ani zmiana
ilociowa, ani ruch lokalny niedodaj niczego pozytywnegodo trwaych
rzeczy.
11
W przypadku zmiany jakociowej ciao uzyskuje j akl form
stopniowo, czyli sukcesywnie, cz po czci, jak si wyraa Ockham,
nic trzeba zatem postulowa niczego innego oprcz rzeczy, ktra
uzyskuje jako, oraz jakoci, ktr ta rzecz uzyskuje. Wprawdzie
pociga to za sob negacj rwnoczesnego uzyskania wszystkich czici
formy, ale la negacja nie jest adn rzecz; wyobraanie sobie, e ni
" // s**t.. y, c. D. r.
nOEHAlf O) 85
jest, opiera si na faszywej supozycji,
;
kademu odrbnemu terminowi
ub nazwie odpowiada jaka odrbna rzecz. W gruncie rzeczy gdyby nic
stosowanie takich abstrakcyjnych sw jak ..ruch", rwnoczesno".
nastpstwo" itd., ludzie nic mieliby takich trudnoci z problemami
zwizanymi z natur ruchu.*" Co si tyczy zmiany ilociowej, to zdaniem
Ockhama jest oczywiste, e nic innego nic wchodzi tu w gr oprcz
trwaych rzeczy". C o d o ruchu lokalnego, nie trzeba niczego postulo-
wa z. wyjtkiem jakiego ciaa i jego miejsca, to znaczy pooenia
w przestrzeni. Aby znajdowa si w ruchu lokalnym, trzeba najpierw
znajdowa si w jednym miejscu, a nastpnie - bez postulowania jakiej
innej rzeczy - znale si w innym miejscu, bez jakiegokolwiek
wchodzenia w stan spoczynku, (...) i przebiega tak dalej w sposb
cigy. (...) W konsekwencji wic ca natur ruchu mona wyjani
w ten sposb bez uciekania si do czegokolwiek innego oprcz faktu, e
ciao znajduje si kolejno w rnych miejscach i w adnym z tych miejsc
nie pozostaje w spoczynku"
,M
. Omawiajc problem ruchu, zarwno
w Traetatux de xucce.isivL'", jak i w komentarzu do Sentencji'
1
, Ockham
czsto odwouje si do zasady ekonomii. To samo robi przy omawianiu
zagadnienia nagej zmiany (muatiosubita to jest zmiana substancjalna),
ktra niczego nic dodaje do rzeczy absolutnych". Oczywicie, jeeli
mwimy, e form uzyskuje si w wyniku zmiany" ub zmiana naley
do kategorii relacji", to skonni bdziemy myle, i sowo zmiana"
zastpuje j aki byt. AJc zdanie w rodzaju form si traci i form si
uzyskuje dziki nagej zmianie" mona przetumaczy nastpujco:
rzecz, ktra ulega zmianie, traci form i uzyskuje form razem (w tym
samym momencie), a nk cz po czci "".
Ockham odwoywa si rwnie do zasady ekonomii podczas oma-
wiania zagadnienia miejsca i czasu. Objaniajc definicje Arystotelesa
11
.
podkrela, e miejsce nic jest rzecz rn od powierzchni dala lub
powierzchni da. ze wvglcdu na ktre o jakiej rzeczy mwi si. i
znajduje si w danym miejscu; podkrela lalcc, e czas nie jest rzecz
rn od ruchu. Twierdz, e ani czas. ani svccexsivum nic oznacza
" Trartotui dr emi Mf , wjtt. Bocfanrr i sV
* Tanie, 46.
" Trik Ul len jrU Loir.pil;ji dc >c\i tokonipiUej t lulfntjctnjch pion Oci Li na.
" Fo t Traclalut dr j wr r j i i r i i w)d. Bocflct. I 4143
N
Co u f tyoty Af>^e*elft ifiaicji nurj j c t I c zaru, pnf n* prt yU i d I I cj tlnlarit
3. toldt. XXX. 1
* wtrncTTOiXAinr
jakiej rzeczy, ju lo absolutnej, ju 10 wzgldnej, rnej od rzeczy
Uwaych; j 10 wanie mia na myli Filozof. W kadym z. moliwych
znacze, w jakich sic bierze ..czas", nie jest on adn rzecz ohok ruchu.
Pierwotnie i zasadniczo < czas> znaczy tyle co < r u c h > . chocia
oznacza zarwno dusze, jak i akl duszy, dziki ktremu poznaje ona
(dusza lub umys) przed i po tego ruchu. Tak wic, zakadajc lo, co
powiedzielimy o ruchu, ora* (zakadajc), e rozumie KC le zdania (...),
mona powiedzie, i < C MO oznacza wprosi ruch oraz wprosi du<z
lub akt dusz.y: i z tego wzgldu oznacza w prost przed i po ruchu."
M
Poniewa Ockham pisze wyranie, e sens, w jakim Arystoteles mwi
w caym iy:ii rozdziale o czasie, sprowadza si w skrcie do tego, i
czas" nic oznacza adnej odrbnej rzeczy poza dusza, nic ponad (o. co
oznacza ruch"
1
', i poniewa jest lo pogld, ktry on sam podziela,
wynika z tego, i w lej mierze, w jakiej mona odrni czas od ruchu,
czas naley do porzdku umysowego, czyli -jak by powiedzia Ockham
-j est terminem" lub nazw".
7. Konkluzj lego rozdziau moe by przypomnienie trzech cech
empiryzmu" Ockhama. Po pierwsze, wszelkie poznanie istniejcego
wiata opiera on na dowiadczeniu. Nic moemy na przykad odkry, e
jest przyczyn lub e D jest skutkiem C, na drodze rozumowania
apriorycznego. Po drugie, w swojej analizie istniejcej rzeczywistoci lub
W analizie zda. jakie wypowiadamy o rzeczach, Ockham odwouje si
do zasady ekonomii. Jeeli do wyjanienia na przykad ruchu wystarcz
dwa czynniki, to nie powinno sidodawa trzeciego czynnika Po trzecie
wreszcie, kiedy ludzie postuluj niekonieczne i nicobscrwowalne byty,
czsto robi lak dlatego, e zostaj wprowadzeni w bd przez jzyk.
W Traeiutusdr succtssiviv" znajduje si bardzo ciekawy fragment na len
lemat. Rzeczowniki tworzone na podstawie czasownikw, a take
rzeczowniki pochodzce od przyswkw, spjnikw, przyimkw
i w oglnoci od terminw synkaicgorematycznych(...) zoray wprowa-
dzone tylko ze wzgldu na krtko wypowiedzi lub jako ozdobniki
mowy; wiele z nich ma rwnowane znaczenie w /daniach, kiedy nic
zastpuj terminw, od ktrych zostay wyprowadzone; lak wic nie
oznaczaj one adnych rzeczy oprcz ych, od ktrych zostay wy-
prowadzone i...). Do tego rodzaju rzeczownikw nale: negacja, brak.
"1 /i rti .lXD
" ln.-u.iu. de mceatb, w. j newfcocr. t . l i t
TmK*.% 119.
Tamir. * 17
. r 11 . ( i* 87
stan, siimoistno, przygodno, oglno, dziaanie, bierno (...)
zmiana, ruch i w ogle wszystkie rzeczowniki odsowne wyprowadzane
od czasownikw nalecych do kategorii ugere i pati, a lakc wicie
innych, o ktrych nic sposb teraz mwi,"
Rozdzia VI
OCKHAM (4)
Przedmioi mttcnilny rnctifizyli Jednoznaczne
pojcie b)lu - lumenie Boga - Boe poznanie
przyuzfych zdarze przygodnych - WoU i wizcch-
moc Bogi.
! . Ockham przyjmuje pogld Arysiotclesa, e przedmiotem mctafizy-
ki jest byt; ate podkrela, e nic naleiy tego rozumie w len sposb, i
metafizyka w sensie szerokim odznacza si cis jednoci, ktre;
podstaw stanowi jeden przedmiot materialny. Jeeli Arystoteles
j Awerroes mwi, i c przedmiotem metafizyki jcsl byt, zdanie to jest
faszywe, o ile interpretuje si je w tym sensie, i wszystkie dziay
metafizyki maj byt za swj przedmiot materialny. Zdanie jest jednak
rawdziwe, jeeli si je bierze w tym znaczeniu, e wrd wszystkich
przedmiotw- rnych d/Jarw metafizyki byt jest pierwszy pierwsze-
stwem orzekania (prbnum primitatr praedicationis). Istnieje podobie-
stwo midzy pytaniem, co jest przedmiotem metafizyki lub ksigi
O kategoriach, a pytaniem, kto jest wadc wiata lub kto jest wadc
caego chrzecijastwa. Bo jak rne krlestwa maj rnych wadcw
i nie ma adnego wjadcy caego wiata, chocia niekiedy ci wadcy mog
pozostawa do siebie w pewnej relacji, jak w przypadku, gdy jeden jest
potniejszy lub bogatszy od drugiego, lak nic nie jest przedmiotem caej
metafizyki, ale rne jej dziay muj rne przedmioty, chocia te
przedmioty mog pozostawa do siebie we wzajemnej relacji"
1
. Jeeli
niektrzy powiadaj, e byt jc*t przedmiotem metafizyki, podczas gdy
zdaniem innych przedmiotem metafizyki jest Bg. (o nalry dokona
* rrei.Senl.9. N.
rozrnienia, o ile obydwa te twierdzenia maj by uzasadnione.
Spord wszystkich przedmiotw metafizyki Bg jcsl pierwszym przed-
miotem w tej mierze, w jakiej chodzi o pierwszestwo doskonaoci; gdy
jednak w gr wchodzi pierwszestwo orzekania, pierwszym przed
miotem jcsl byt* Kiedy bowiem metafizyk mwi o Bogu. zajmuje si
prawdami w rodzaju ..Bg jest dobry" i orzeka o Bogu przymiot, ktry
jest pierwotnie orzekany o bycie.
1
Istniej zatem rnedzialy metafizyki
lub rne dyscypliny mctafi7yczne. majce rne przedmioty. Jest
oczywicie prawd, e pozostaj one do siebie we wzajemnej relacji; i ten
zwizek usprawiedliwia mwienie o ..metafizyce", a wic mwienie na
przykad, i byt jest przedmiotem metafizyki we wspomnianym sensie,
chocia nie mgby usprawiedliwia mylenia, jakoby metafizyka bya
jednolit nauk, to znaczy numerycznie jedn nauk.
2. W lej mierze, w jakiej metafizyka jest nauk o bycie jako bycie,
nie zajmuje si adn rzecz, lecz pojciem.* To abstrakcyjne pojcie
hytu nie zastpuje czego tajemniczego, co musimy pozna, zanim
bdziemy mogli pozna poszczeglne byty; oznacza ono wszystkie
byty, a nic co, w czym te byty partycypuj. Pojcie to powstaje
w nastpstwie bezporedniego ujcia istniejcych rzeczy. Twierdz, e
szczegowy byt moe by poznany, jakkolwiek nie s poznawane te
oglne pojcia bytu i jednoci."' Wedug Ockhama byt i istniejcy s
synonimami; istota i istnienie znacz to samo. chocia obydwa sowa
mog oznacza t sam rzecz w rny sposb. Jeeli istnienie"
zostao uyte jako rzeczownik, to z gramatycznego i logicznego
punktu widzenia istota" i istnienie" oznaczaj t sam rzecz; ale
jeli zamiast rzeczownika istnienie" zostanie uyty czasownik by",
nic mona po prostu zastpi czasownika by" rzeczownikiem is-
t ot a" z oczywistych wzgldw gramatycznych.'
1
Lecz to gramatyczne
rozrnienie nie moe waciwie stanowi podstawy rozrniania
istoty i istnienia jako odrbnych rzeczy; one s t sam rzecz. Jest
zatem oczywiste, e oglne pojcie bytu jest rezultatem ujcia konkret-
nych rzeczy istniejcych; tylko dziki temu. e mamy bezporednie
ujcie aktualnie istniejqcych rzeczy, moemy tworzy oglne pojcie
bytu jako takiego.
' ; 'omzt
1
Tmitt. D. D
' /// Smt.. 9.
'iStnt., 3. I,
* Quodtibet, 2. 7; Summa ni.m lofifae, 3. 2
MFxrznKMjKn
Oglne pojcie bytu jest jednoznaczne. W tym punkcie Ockham
zgadza si ze Szkoleni, o ile chodzi o uycie sowa .jednoznaczne".
,, istnieje jedno pojcie uspolne Bofju i stworzeniom i dajce si o :'
orzeka"
7
; ..byt" jest pojciem, ktre daje si orzeka w sennie jedno-
znacznym o wszystkich rzeczach istniejcych.
1
Dez. jednoznacznego
pojcia nic moglibymy pozna Boga. Nic moemy w tym yciu mie
intuicji istoty Boga ani nie moemy mie prostego waciwego" pojcia
Boga; moemy jednak poznawa Boga dziki pojciu oglnemu, ktre
daje si orzeka o Nim i o innych bytach.'Twierdzenie to jednak naley
rozumie w sposb waciwy. Nic znaczy ono. e jednoznaczne pojcie
bytu peni funkcj mostu midzy bezporednim ujciem stworze
a bezporednim ujciem Doga. Nie znaczy te, e mona tworzy
abstrakcyjne pojcie bytu i dedukowa z niego istnienie Boga. Istnienie
Boga poznajemy na innej drodze ni dedukcja u priori. Ale bez
jednoznacznego pojcia bytu niemoliwe byoby poznanie istnienia
Boga. Przyjmuj, e proste poznanie jednego stworzenia w nim samym
prowadzi do poznania innej rzeczy w pojciu oglnym. Dziki prostemu
poznaniu na przykad biaoci, ktra widziaem, dochodz do poznania
innej biaoci, ktrej nigdy nie widziaem, o ile z pierwszej biaoci
abstrahuj pojcie biaoci, ktre odnosi si w sposb neutralny do nich
obydwu. W ten sam sposb z jakiej przypadoci, ktr dostrzegem,
abstrahuj pojcie bytu, kirc nie odnosi si bardziej do lej przypadoci
anieli do substancji ani nie odnosi si bardziej do stworzenia anieli
Boga."
10
Oczywicie moje postrzeganie biaej plamy me upewnia mnie
o istnieniu innej biaej plamy; Ockham bynajmniej nigdy nic wyobraa
sobie, e lo jest moliwe. Twierdzenie lakie pozostawaohy w jawnej
sprzecznoci z jego zasadami filozoficznymi. Ale wrdug mego moje
postrzeganie biaej plamy prowadzi do idei biaoci, ktra daje si
zastosowa do innych biaych plam. kiedy je dostrzegam. Podobnie.
moja abstrakcja pojcia bytu z ujtych bytw istniejcych nic przekonu-
je mnie o istnieniu jakich innych bytw. Jednake tak dugo, jak dugo
nic bd mia oglnego pojcia bytu, nie bd mg pozna istnienia
bytu. Boga. ktry w przeciw icsiwic do biaych plam nic moe by
w lym yciu ujmowany wprosi. Jeeli na przykad nic mam uprzednio
adnego poznania Boga, a nastpnie mi si powie, e Bg istnieje, to
' / Snu 2.9.
* Twtit. X.
' Tmtit.
"IUSr*l.9.R.
jestem w stanie powia Jego istnienie dziki oglnemu pojciu bytu,
chocia to nic znaczy oczywicie, e mam wiasciwe" pojcie bym
Boego.
Ockham stara si bardzo o to. ahy przedstawi swoja teori
jednoznacznego pojcia bytu w sposb wykluczajcy jakiekolwiek
implikacje panieistycznc. Musimy rozrni trzy typy jednoznacznoci.
Po pierw sze. jednoznaczne pojcie moe hy pojciem wsplnym pewnej
liczbie rzeczy, ktre s doskonale do siebie podobne. l'o drugie,
jednoznaczne pojcie moe by pojciem wsplnym jakiej liczbie
rzeczy, ktre s do siebie podobne pod paroma wzgldami i niepodobne
pod innymi wzgldami. W ten sposb czowiek i osio s do siebie
podobni, bdc zwierztami; podobne s ich materie, chocia, ich formy
s rne. Po trzecie, przez jednoznaczne pojcie mona rozumie pojcie
wsplne wieloci rzeczy, ktre nic s podobne ani przypadloaowo, ani
substancjalnie; i (o jest wtainic ten sposb, w jaki pojcie wsplne Bogu
i stworzeniu jest jednoznaczne, poniewa Bg i stworzenie nie s
podobne ani substancjalnie, ani przypadociowo." Co si tyczy
pogldu, e pojcie bytu jest analogiczne, a nie jednoznaczne. Ockham
zauwaa, i analogi mona pojmowa na rne sposoby. Jeeli przez
analogi rozumie si jednoznaczno w trzecim ze wspomnianych wyej
znacze, (0 jednoznaczne pojcie bytu mona oczywicie nazywa
pojciem analogicznym'"
1
; ale skoro byt jako taki jest pojciem, a nie
rzecz, lo nie ma potrzeby odwoywania si do doktryny analogii celem
uniknicia panteizmu. Jeeli przez powiedzenie, e moe istnie jedno-
znaczne pojcie bytu. ktre daje si orzeka zarwno o Bogu. jak
i o stworzeniach, chce si implikowa albo e stworzenia s jak fdyby
sposobami bytu utosamionego z Bogiem, albo e Bg i stworzenia
uczestnicz w bycie jako czymi realnym, w czym partycypuj, to jest si
zmuszonym albo do uznania panteizmu. albo do sprowadzenia Boga
i stworze do tego samego poziomu; ale doktryna jednoznacznoci nic
implikuje adnego z tych rozwiza, poniewa nie ma adnej rzeczywis-
toci odpowiadajcej terminowi ,.hyt". kiedy orzeka si go jednoznacz-
nie. Lub raczej odpowiadajc rzeczywistoci s po prostu rne byty,
ktre s jedynie pojmowane jako istniejce. Cidyby *i rozwaao te byty
oddzielnie, wwczas mielibymy do czynienia z wieloci poj, ponie-
wa pojcie Boga nie jest (akie samo jak pojecie stworzenia. A w takim
przypadku termin byt" byby orzekany w sposb wieloznaczny, a nic
" Tvnlr, R.
92
* < , *, . .
jednoznaczny. Wieloznaczno nie przysuguje pojciom, lecz sowom,
to /nar/y wypowiedzianym lub napinanym terminom. Jeeli chodzi
o pojecie, to kiedy przedstawiamy sobie wielo bytw, albo mamy
jedno pojecie, albo pewna, liczb poj. Jeeli jakie sowo odpowiada
jednemu pojciu, to jest uyte w sen sic jed nona cznym: jeeli odpowiada
kilku pojciom, jest uyte w sensie wieloznacznym. Nic ma zatem
miejsca na analogi lak w przypadku poj, jak i w przypadku
wypowiedzianych lub napisanych stw, Nie ma orzekania analogicz-
nego jako czego przeciwstawnego do orzekania jednoznacznego,
wieloznacznego i okrelajcego.*
,1>
W gruncie rzeczy, skoro orzekanie
okrelajce (to znaczy konotaiywnc) daje si sprowadzi do orzekania
jednoznacznego lub wieloznacznego, naley powiedzie, ze orzekanie
musi by albo jednoznaczne, albo wieloznaczne.'
4
3. Chocia Boga mona w j aki sposb poj, czy mona jednak
wykaza w sensie filozoficznym, e Bg istnieje? Bg jest rzeczywicie
najdoskonalszym przedmiotem umysu ludzkiego, najwysz intelek-
tualnie poznawaln rzeczywistoci; ale nie jest On z pewnoci
pierwszym przedmiotem intelektu czowieka w tym znaczeniu, e jest
przedmiotem, ktry najpierw poznajemy.'
3
Pierwszym przedmiotem
umysu ludzkiego jest rzecz materialna, czyli ucieleniona natura.'* Nie
mamy adnej naturalnej intuicji istoty Iloga; za twierdzenie, e Bg
istnieje, nic jest dla nas twierdzeniem oczywistym. Jeeli wyobrazimy
sobie kogo, kio dostpi widzenia Boga i wypowiada zdanie Bg
istnieje", zdanie to moe wydawa si takie samo jak zdanie Bg
istnieje" wypowiedziane przez kogo w tym yciu, kto me dostpi
widzenia Boga. Ale chocia te dwa zdania s werbalnie takie same, lo
jednak terminy lub pojcia s realnie rne: w drugim przypadku nic
marny do czynienia ze zdaniem oczywistym.'
7
Kade naturalne po-
znanie Boga musi zatem zosta wyprowadzone z refleksji nad stworze-
niami- Lecz c/y moemy doj do poznania Boga na podstawie
stworze? A jeli tak. czy poznanie lo jest poznaniem pewnym?
Biorc pod uwag oglne stanowisko Ockhania w odniesieniu do
problemu przyczyn o woci. nie mona by chyba oczekiwa od niego, i
Opowie si za moliwoci udowodnienia w sposb pewny istnienia
"tamie. C
'* .'.;.;. autea. 2. J9, V
u
/ , a. t.
'* Temit, F.

Tamzr, 3. 4. D, F
Uoga. Jeeli bowiem moemy jedynie wiedzie o danej rzeczy, e ma
j a k przyczyn, i jeeli nie potrafimy ustali w sposb pewny na innej
drodze ni aktualne dowiadczenie, i A jest przyczyn B. to nie moemy
ustali w sposb pewny, e wiat jest uprzyczynowany przez Boga. o ile
termin ..Bg" rozumiemy w przyjlym sensie leistycznym. Nic zatem
dziwnego, e Ocktiam podda) krytyce tradycyjne dowody na istnienie
Boga. Nic robi tego oczywicie w interesie sceptycyzmu, ale raczej
dlatego i sdzi, e dowody nie byy rozstrzygajce w sensie logicznym.
Nic wynika jednak z tego. e kiedy si przyjmie jego stanowisko, nic
pojawi si w sposb naturalny, w zalenoci od przypadku, sceptycyzm.
agnostycyzm lub fideizm.
W sytuacji, kiedy autentyczno Crntiloifliium ihtatogiatm jn\ wtp-
liwa, nie byoby chyba rzecz waciw omawianie argumentu z ..pierw-
szego poruszycicla", jaki wysun autor tego dziea. Wystarczy powie-
dzie, e nie zgadza si on z pogldem, i podstawowa zasada lego
arystotelcsowsko-tomistycznego argumentu jest albo oczywista, albo
daje si udowodni." W rzeczywistoci s wyjtki od tej zasady, jako e
anio, a rwnie dusza ludzka, porusza sam siebie; a wyjtki (ego
rodzaju pokazuj, i ta rzekoma zasada nic moe by zasad konieczna
i nic moe stanowi podstawy cisego dowodu na istnienie Boga.
szczeglnie gdy nic mona dowie, e nieskoczone cofanie si
w szeregu poruszyacH jest niemoliwe. Argument moe by dowodem
probabilistycznym w lyni sensie, i jest bardziej prawdopodobne, e
istnieje pierwszy nicporuszony poruszycie!, ni ze nie ma takiego
pierwszego nicponiszonego poruszycicla; ale nic jest lo argument
pewny. Krytyka ta idzie ladami krytyki wysunitej ju przez Szkol;
nawcl gdyby praca, w ktrej ona pojawia, nie byli dzieem
Ockhama. sama krytyka byliby w peni zgodna z jego koncepcjami.
Ponadto, nic ma wtpliwoci. C Ockhatr. uwaa iiuinifestfar tia w.
Tomasza za pewny argument przemawiajcy za istnieniem Boga.
istnieniem rnym od istnienia pierwszego poruszycicla w sensie
oglnym. Pierwszym poruszyciclcm mgby by anio lub j aki byt
mniejszy od Doga, jeeli przez Boga" rozumiemy byt nieskoczony.
wyjtkowy i absolutnie najwyszy.'*
Dowd z celowoci take jest me do przyjcia. Nie tylko nic mona
dowie, e wszechwiat jesl przyporzdkowany do jednego celu.
" / . . -i., U :::i * . I :, t ;> . * : I u. |,-1 | .:..-.-.: r r KI . -> ..-,. . ui .'...-;'
rnorttut afi n/t miirriit)
- IVr. QtvJUbri. \ 2M1
Boga'
0
, ale nic sposb nawet udowodni, i rzeczy jednostkowe dziaaj
dla osignicia celw w laki sposb, ktry mgby uzasadnia pewny
argument na istnienie Boga. W przypadku rzeczy, ktre dziaaj bez
poznania i woti, wszystko, en w zwizku z tym mamy prawo powiedzie,
sprowadza si do Hwicrdzeni. ze one dziaaj na mocy naturalnej
koniccznnci; nie ma sensu mwi, i dziaaj dla" jakiego cclu.
JI
Jeeli si zakada istnienie Boga. io wtedy mona oczywicie mwi, i
rzeczy nieoywione dziaaj ze wzgldu ru cele. to znaczy dla osignicia
celw wyznaczonych przez Boga. ktry stworzy! ich nat ury": ale jeli
jaki e twierdzenie opiera si na zaoeniu istnienia Boga. nic mona si
nim posuy do udowodnienia istnienia Boga. Co si tyczy podmiotw
dziaania wyposaonych w inteligencj wol. to racji ich wolnych
dziaa naley szuka w ich wasnych wotach; nic mona wykaza, e
wszystkie wole s poruszane przez doskonale dobro, czyli Boga." Nie
mona wreszcie udowodni, e we wszechwiecie istnieje immanentny
porzdek ideologiczny, kircgo istnienie sprawia, i koniecznie musimy
si opowiedzie za istnieniem Boga. Niema adnego porzdku odrbne-
go od samych absolutnych" natur; jedyn drog, na jakiej mona by
dowodzi istnienia Boga. byoby wykazanie, i Bg jest przyczyn
sprawcz istnienia rzeczy skoczonych. Czy jednak mona tego doko-
na?
W Qundiibet Ockham stwierdza, e naley zatrzyma si na pierwszej
przyczynie sprawczej i nie posuwa si w nieskoczono; ale natych-
miast dodaje, e t przyczyn sprawcz mogoby by jakie ciao
niebieskie, poniewa wiemy z dowiadczenia, i jest ono przyczyn
innych rzeczy"
u
. Mwi wyranie nic tylko, e ..rozum naturalny me
moe dowie, i Bg jest bezporedni przyczyn sprawcz wszystkich
rzeczy", lecz take, e nic sposb wykaza, i Bg jest poredni
przyczyn *prawcz jakiegokolwiek skutku. Jednym z powodw takie-
go stanu rzeczy jest zdaniem Ockhama niemoliwo udowodnienia, e
istniej jakie rzeczy inne ni te, ktre podlegaj zniszczeniu. Nic mona
na przykad udowodni, e w czowieku istnieje duchowa i niemiertelna
dusza. Ciaa niebieskie mog za przyczynowa rzeczy zniszczalne.cho
nic sposb wykaza, e same te ciaa s uprzyczynowanc przez Boga.
7 . 4. 1
" Suinmilof i t lihrnt piiyiirorum. 2, 6.
ilSmt.\ N. W, fllMUtttf.4, I
v
Smr.. 1.4,
**Qm4Utkt i.
iNKHAMOl 95
Jednake w komentarzu do Sentencji Ockham poda-e wasn wersj
dowodu z rzyczy nowoci sprawczej. Mwi, e lepiej jest argumentowa
z zachowywania o zachowawcy anieli z wyiworu o wytwrcy. Fowod
jest laki, e .jest rzecz trudn lub niemoliw dowodzi pt/rciwku
filozofom, i nie mona cofa si w nieskoczono w szeregu przyczyn
tego samego rodzaju, z ktrych jedna moe istnie bez drugiej"--*.
Ockham na przykad nic myli, e mona w sposb cisy dowie, i
czowiek nie zawdzicza caego twojego bytu rodzicom, a rodzice swoim
rodzicom, i tak dalej bez koca. Na zarzut, e nawet w przypadku
takiego nieskoczonego szeregu sam nieskoczony szereg byby zaleny
w swoim powstaniu od bytu tkwicego w tym szeregu. Ockham
odpowiada, i trudno byoby wykaza, e szereg nic byby moliwy,
jeeli by nie byo jednego staego bytu. od ktrego by zalea cay
nieskoczony szereg"
1
*. Dlatego woli on argumentowa, e rzecz, ktra
dochodzi do bytu (to znaczy j aka rzecz przygodna), jest zachowywana
w bycie tak dugo, jak drugo istnieje. Mona by zatem postawi pytanie.
Czy sam zachowawca jest zaleny w swoim zachowywaniu, czy le ni c
Ale w takim przypadku nic moemy posuwa si w nieskoczono.
poniewa nieskoczona liczba a kt ua l n yc h zachowawcw jest zda-
niem Ockhama niemoliwa. By moe moliwa jest zgoda na niesko-
czone cofanie si w przypadku bytw, ktre istniej jeden po drugim,
poniewa nie mielibymy wtedy do czynienia z aktualnie istniejc
nieskoczonoci; jednak w przypadku aktualnych zachowawcw
wiata tu i teraz nieskoczone cofanie si implikowaoby aktualn
nieskoczono. O lym za, e laka aktualna nieskoczono jest
niemoliwa, przekonuj wystarczajco racjonalnie"(sali* rutionabile.i)
argumenty filozofw i innych ludzi.
Ale nawa jeli mona poda racjonalne argumenty na istnienie Boga
jako pierwszego zachowawcy wiata, nie mona dowie Jego jedyno-
c i . " Mona wykara, e w lym wiecie istnieje jaki ostateczny byt
zachowujcy, ak; nic moemy wykluczy moliwoci istnienia innego
wiata lub innych wiatw, z jego ub ich wasnymi relatywnie pxrw-
szymi bytami. Dowie, e istnieje j aka pierwsz-a przyczyna sprawcza,
ktra jest doskonalsza od swoi c h skutkw, to nic to samo, co wykaza
istnienie bytu przewyszajcego kady inny byt, o ile si najpierw nie
1 1
/ S m / . 110. O.
H
Tmtir.
% witk cen tsAnv
udowodni, i kady inny byt jest skutkiem jednej jedynej przyczyny.''
O jedynoci Boga dowiadujemy MC W sposb pewny tylko dziki
wierze.
Odpowiadajc zatem na pytanie, czy Oekham uznawa jalus filozo-
ficzny dowd na istnienie Bogu. naley najpierw przeprowadzi rozr-
nienie. Jeeli przez ..Doga" rozumie si Absolutnie najwyszy, doskona-
y, wyjtkowy i nieskoczony byt, to Oekham nie sadzi, e filozof moe
dowie w sposb cisy istnienia takiego bytu. Jeli jednak przez
Doga" rozumie si pierwsz zachowujc.) przyczyn lego wiata, przy
braku jakiegokolwiek pewnego poznania natury tej przyczyny, lo
zdaniem Ockhama mona na drodze filozoficznej udowodni istnienie
takiego bytu. Skoro jednak to drugie rozumienie terminu Bg" nic
pokrywa si z tym. co zwykle rozumiemy przez sowo Bg", mona
z powodzeniem powiedzie, bez dalszych korowodw, e Oekham nie
uznawa moliwoci udowodnienia istnienia Boga. Tylko dziki wierze
wiemy, przynajmniej w tej mierze, w jakiej chodzi o pewn wiedz, e
najwyszy i w najpeniejszym sensie wyjtkowy byt istnieje. Wynika by
z tego mogo, jak argumentowali historycy, e teologia i filozofia
rozeszy si, poniewa nie mona udowodni istnienia Boga, ktrego
objawienie akceptujemy na podstawie wiary. Ale nie wynika z tego
oczywicie, e sam Oekham byt zainteresowany oddzieleniem teologii
od filozofii. Jeeli krytykowa tradycyjne dowody na istnienie Boga, to
krytykowa je z punktu widzenia logika, a nic w celu ich oderwania od
tradycyjnej syntezy. Ponadto.chodla wspczesnego filozofamozc by
czym kuszcym przedstawianie Ockhama jako tego, kto twierdzeniom
teologicznym przypisuje czysto emocjonalne" znaczenie, gdy spor
liczb twierdze tradycyjnej metafizyki przenosi do teologii dogmatycz-
nej, to jednak byaby lo niewaciwa interpretacja jego stanowiska.
Kiedy na przykad Oekham mwi, e teologia nic jest nauk, nic
zamierza powiedzie, i twierdzenia teologiczne nie s zdaniami infor-
macyjnymi ani e aden sylogizm teologiczny nic moe by przykadem
poprawnego rozumowania; chodzio mu bowiem o t o, e skoro
przesanki dowodw teologicznych byy znane na podstawie wiary, to
wnioski rwnie naleay do dziedziny wiary, oraz e skoro przesanki
nie s oczywiste, to i argumenty nie s dowodami naukowymi w cisym
sensie dowodu naukowego". Ockhani nic negowa, e mona poda
dowd probabilistyczny na istnienie Boga. Negowa jednak lo, e
ncHAMHi 97
istnienie Boga jako wyjtiowego. absolutnie najwyszego bytu mona
udowodni" w sposb filozoficzny.
4. Jeeli rozum naturalny nic moe w sposb dsly dowie istnienia
Boga jako absolutnie najwyszego bytu, to jest oczywiste, i nic da si
udowodni, e jest jaki nieskoczony j wszechmocny byt, stwrca
wszystkich rzeczy. Ale mona postawi pytanie, czy wychodzc od
pojcia Boga jako absolutnie najwyszego bytu. daoby si wykaza, e
Ug jest nieskoczony i wszechmocny. Odpowiadajc na lo pytanie.
Oekham stwierdza, e nic mona udowodni, i takie przymioty jak
wszechmoc, nieskoczono czy moc stwarzania z niczego nale do
istoty Boga. Przemawia za tym racja techniczna. Dowd a priori pociga
za sob uycie terminu redniego, ktremu przysuguje w sposb
uprzedni dany orzecznik. Ale w przypadku takiego przymiotu jak
nieskoczono nie mona mwi o terminie rednim, ktremu przy-
suguje nieskoczono; a zatem nie da si udowodni, .. Bg jest
nieskoczony. Mona by powiedzie, e wtedy da si dowie, i takie
pojcia jak nieskoczono czy moc stwarzania z niczego nale do
istoty Boga, gdy ich definicje wystpi w roli terminw rednich. Mona
by na przyktad argumentowa w sposb nastpujcy. Cokolwiek, co
moe wytwarza coi z niczego.ma zdolno stwarzania. Ot Bg moe
wytwarza co z niczego. A zatem Bg moe stwarza. Sylogizm tego
rodzaju, mwi Oekham, nic jest tym, co si rozumie przez dowd.
Dowd w sensie waciwym poszerza wiedz, natomiast przytoczony
wyej sylogizm nie wzbogaca wiedzy, poniewa twierdzenie, e Bg
wytwarza lub moe tworzy coi z niczego, jest dokadnie tym samym co
twierdzenie, i Bg stwarza lub moe stwarza. Sylogizm jest bezuyte-
czny .jeeli si nic zna znaczenia terminu stwarza": ale jeli znamy sens
terminu stwarza", wiemy, i. twierdzenie, e Bg moe wytwarza co
z niczego, rwna si twierdzeniu, i Bg moe stwarza. W ten sposb
wniosek, ktry zosta rzekomo udowodniony, wczeniej zosta przyjty;
dowd zawiera bd peitiiit prinrtpii.
1
*
Z drugiej strony, s takie przymioty, ktre mona udowodni.
Moemy na przykad argumentowa w taki oto sposb. Kady byt jest
dobry; ot Bg jest bytem; a zatem Bg jest dohry. W tego rodzaju
sytogizmie wystpuje termin redni, mianowicie pojcie wsplne Bof.u
i stworzeniom. Ale, o ile argument ma by dowodem, termin dobry"
naley tu rozumie jako termin konotacyjny. jako oznaczajcy relacj
n
troi *> , 2. U. D
y 0
' * : > l . ' I H f . * l i
do woli. Jeeli bowiem terminu dobry" nic traktuje si jak terminu
konotacyjnego, (o jest on po prostu synonimem terminu ..byt",
a w takim przypadku argument w ogle niczego \ nic uczy. Dopty
nic mona udowodni, e jaki przymiot przysuguje podmiotowi,
dopki wniosek dowodu jest ttubitabtta, io znaczy dopki mona
w sposb zasadny postawi pytanie, czy przymiot ma by orzekany
odanym podmiocie, czy nic. fidyby jednak terminu dobry" nie wzito
za termin konotacyjny. lecz za synonim bytu", nic moglibymy
wiedzie, e Bg jcsl hytem. i w sposb zasadny pyta, czy Bg jest
dobry. Nie jest oczywicie wymagane, eby przymiot orzekany o pod-
miocie byl realnie rny od podmiotu. Ockham odrzuci szkotystyczn
doktryn o formalnej rnicy midzy przymiotami Boga j twierdzi, e
nic zachodzi taka rnica. Ale nie mamy intuicji istoty Boga; chocia
rzeczywistoci reprezentowane przez nasze pojcia istoty Boga oraz
przymiotw nic s rne, moemy argumentowa z jednego pojcia
o drugim, pod warunkiem, e wystpuje termin redni. W przypadku
poj wsplnych Bogu i stworzeniom termin redni jest obecny.
Ale czym dokadnie jcsl t o. co w naszym poznaniu natury Boga
wyznacza kres tego pozmnia? Nic przysuguje nam imuicyjnc poznanie
Boga, bo ntc ley w zakresie .ritclcktu ludzkiego osignicie tego
poznania wasnym wysikiem. Nic moe te by mowy o naturalnym
abstrakcyjnym" poznaniu Boga. tak jak On jest sam w sobie, poniewa,
jest rzecz niemoliw, abymy za pomoc naszych naturalnych wadz
osignli abstrakcyjne poznanie rzeczy samej w sobie, bez intuicyjnego
poznania tej rzeczy. Wynika zatem z tego, i w naszym naturalnym
stanienie moe by mowy o tym, abymy poznali Boga w laki sposb, e
istota Boga staje si be/porednim i jedynym kresem aktu poznania.
M
Po drugie, nie moemy w naszym naturalnym stanie ujmowa Boga
w prostym pojciu, waciwym lylko Jemu. Albowiem nie moemy
pozna adnej rzeczy za pomoc naszych naturalnych wadz w prostym
pojciu wadwym lej rzeczy, o ile nic poznamy samej icj rzeczy w niej
samej. W przeciwnym razie bowiem moglibymy powiedzie, e czo-
wiek niewidomy od urodzenia mgby pozna kolor *' pojciu wa-
ciwym kolorom"'
1
. Jednake, po trzecie, moemy ujmowa Boga
w pojciach konotacyjnych oraz w pojciach wsplnych Rogu i stworze-
niom, takich jak byt. poniewa Bg jest prostym bytem, bez jakiegokol-
wiek wewntrznego podziau t wyjtkiem podziau midzy trzema
"I Sn . i . . l 9. P.
" Tomie. R
Osobami Boskimi, lo przysugujce Mu pojcia istmowc (enneeptus
uidditathi) byyby zamienne: tym samym nic byljby rnymi pojcia-
mi. Jeeli moemy mie rne pojcia Boga. wynika lo z tego, e nasze
pojcia nic s waciwymi istotowymi pojciami Boga. Nic s pojciami
zamiennymi, poniewa s albo pojciami konotacyjnymi, jak pojcie
nieskoczonoci, ktre oznacza negacj skoczonoci, albo pojciami
wsplnymi Bogu i stworzeniom, jak pojcie mdroci. Jedynym poj-
ciem odpowiadajcym jakiej jednej rzeczywistoci jest waciwe pojcie
istotowe. Pojcie knnolacyjnc oznacza rzeczywisto inn ni podmiot,
o ktrym jcsl orzekane; za pojcie wsplne daje si orzeka o innych
rzeczywistociach ni ta, o ktrej jest aktualnie orzekane. Ponadto,
pojcia wsplne, ktre orzekamy o Bogu, maj swe rdo w refleksji
n&d rzeczywislociami rnymi od Boga i zakadaj te rzeczywistoci.
Wynika z tego w'ana konsekwencja. Jeeli mamy, co w istocie ma
miejsce, rne pojcia Boga. bytu prostego, to nasze pojci owe poznanie
natury Boga jest raczej poznaniem poj anieli poznaniem Boga. tak
jak On jest sam w sobie. Tym.d czego dochodzimy, nic jest istota Boga.
lecz umysowe przedstawienie tej istoty, Moemy wprawdzie utworzy
zoone pojcie, ktre daje si orzeka tylko o Bogu. ale jest ono
konstrukcj umysow; nie moemy mie prostego pojcia waciwego
Bogu, ktorc odzwierciedlaoby adekwatnie istot Boga. Nic moemy
pozna ani istoty Boga (...) ani niczego, co kw w Bogu, ani niczego, co
jest realnie Bogiem, jeeli w gr nic wchodzi jako przedmiot co innego
ni Bg. "" Nic moemy pozna ju. to jednoci Boga (...), j u to Jego
nieskoczonej mocy, j u t o dobroci czy doskonaoci Boga w nich
samych; lym bowiem, co poznajemy bezpoirednio. s pojcia, ktre
w rzeczywisto nic s Bogiem, lecz tym. co w zdaniach zastpuje nam
Boga."" Natur Boga alem poznajemy lylko za porednictwem poj:
pojcia te, nic bdc waciwymi pojciami istotowyini, nic mog zaj
miejsca bezporedniego ujcia istoty Boga. Nic docieramy do rzeczywis-
toci iquid rei), lecz do sownego przedstawienia (quid nomink). Nie
rwna si to stwierdzeniu, e teologia nic gosi prawdy lub e jej
twierdzenia nic maj sensu; rwna si natomiast powiedzeniu, e leolog
pozostaje w sferze poj i sownych przed stawie oraz e jego analizy s
analizami poj, a nic samego Boga. Wyobraanie sobie na przykad,
jak to robi Szkol, e skoro przymioty Boga ujmujemy w rnych
pojciach, to przymioty le s formalnie rne w Bogu. jest niczym
" Tamie, M.
100
innem, jak bdnym pojmowaniem natury rozumowania teolo-
gicznego.
Przedstawiony wyej niepeny opis lego, co Ockhara mul do powie-
dzenia na temat naszego poznania natury Boga, tak naprawd dotyczy
raczej jego koncepcji teologicznych anieli filozoficznych. Jeeli bo-
wiem filozof nie jest zdolny ustali w sposb cisy istnienia Boga jako
absolutnie najwyszego bytu, lo jest oczywiste, ze nie moe on nam
przedstawi pewnego poznania natury Boga. Tak samo rozumowanie
teologa nie moe zdaniem Ockhama dostarczy nam pewnego po-
znania natury Boga. W tej mierze, w jakiej chodzi o analiz poj,
osoba niewierzca mogliby przeprowadzi lak sama analiz, jak
przeprowadza wierzcy teolog. Tym bowiem, co nam daje pewne
poznanie prawdy twierdze teologicznych, nie jest rozumowanie teo-
loga jako takie ant jego dowody w tej mierze, w jakiej wedug niego
dowd jest moliwy - lecz objawienie Boe przyjte na podstawie
wiary. Teolog moe rozumowa poprawnie, wychodzc od pewnych
przesanek; ale to samo moe robi osoba niewierzca. Pierwszy z nich
jednak uznaje przesanki na podstawie wiary; wie ponadto, e twier-
dzenia s prawdziwe, to znaczy e odpowiadaj rzeczywistoci. Ale wie
o tym na podstawie wiary; ta jego wiedza nic jest w sensie cisym
..nauk". U podstaw bowiem jego rozumowania nie ley poznanie
intuicyjne. Ockham nie zamierza! kwestionowa prawdy dogmatw
teologicznych; poddawa jedynie badaniu pojcia teologiczne oraz
natur rozumowania teologicznego, a stojce przed nim problemy
rozwizywa z punktu widzenia logika. Jego teologiczny nominalizm
nie rwna si w jego oczach agnostycyzmowi ani sceptycyzmowi; by]
raczej, przynajmniej wedug intencji, logiczn analiz teologii, ktr
Ockham akceptowa.
Ale chocia dyskutowany przez Ockhama temat naszego poznania
natury Boga naley waciwie do dziedziny teologii, a mc filozofii, to
jednak ma on swoje miejsce w przedstawianiu jego filozofii choby tylko
z tego powodu, e w trakcie tej dyskusji Ockham porusza kwestie, ktre
zdaniem poprzedzajcych go filozofw redniowiecznych ri.iUv.ily do
kompetencji metafizyka. Podobnie te. chocia filozof jako laki nic
mgby chyba, jak sdzi) Ockham, ustali w sposb pewny niczego, co
dotyczy i dei " Boych, tn jednak problem ten stanowi wyrniajc
cech tradycyjnej metafizyki redniowiecznej, a podjcie go przez
Ockhama pozostaw-alo w cisym zwizku z jego oglnymi zasadami
filozoficznymi. Celow rzecz zatem bdzie powiedzenie w tym miejscu
paru sw na len temat.
OCKHAM d, 1 01
5. Po pierwsze, w intelekcie Boga nic moe by jakiejkolwiek
mnogoci. Intelekt Boga utosamia si z Jego wol i istot. Moemy
mwi o woli Boej", o intelekcie Boga" i o Boej istocie", ale
rzeczywistoci, o ktrej mwimy, jest jeden jedyny i prosty byt. Std te
mwienia o ideach Boych" nic mona uwaa za cn, co si odnosi do
rzeczywistoci w Bogu, ktre w jaki sposb rni si czy to od istoty
Boga, czy to jedna od drugiej. Gdyby w ogle istniaa jaka rnica,
byaby to rnica realna, a na rnic realn nie mona si zgodzi. Po
drugie, postulowanie idei Boych jako czego w rodzaju czynnika
poredniczcego w stwarzaniu jest zupenie niepotrzebne, jak rwnie
mylce. Niezalenie od lego, e jeeli idee Boe w aden sposb nic
rni si od intelektu Boego, ktry sam jest tosamy z istot Boga. to
nic mog by czynnikiem poredniczcym w stwarzaniu. Bg moe
poznawa stworzenia i stwarza je bez porednictwa jakichkolwiek
..idei".
w
Ockham w-yjania, e jego zdaniem teoria idei w Bogu jest po
prostu zwykym antropomorfizmem. Pociga take za sob mieszanie
qvidrei i tjuidnammis. Obrocy tej teorii przyznaliby zapewne, e nie
ma realnej rnicy zarwno midzy istot Boga a Boymi ideami, jak
i midzy samymi ideami, rnica ta bowiem ma charakter pojciowy;
wypowiadaj si jednak w taki sposb, jak gdyby rnicy idei w Bogu
przysugiwao pierwszestwo w stosunku do powstania stworze. Co
wicej, postulowali w- Bogu idee uniwersaliw, ktre tak naprawd nie
odpowiadaj adnej rzeczywistoci. Krtko mwic. Ockham stosuje
zasad ekonomii do teorii idei Boych w tej mierze, w jakiej teoria ta
implikuje, e s w Bogu idee, ktre si rni od samych stworze,
niezalenie od tego, czy idee te uwaa si za relacje realne, czy pojciowe.
Nic jest konieczne postulowanie takich idei w Bogu w celu wyjanienia
j u to stworzenia przez Boga stworze, j u to kh poznania przez Niego.
Mona zatem powiedzie, e w pewnym sensie Ockham odrzuci
teori Boych idei. Nie znaczy to jednak, e byl gotowy przyj, i w.
Augustyn byl w bdzie lub e nic byo adnej moliwej do przyjcia
interpretacji teorii. Przcciw-nie, w tej mierze, w jakiej chodzio o sown
akceptacj, trzeba powiedzie, e Ockham uznawa teori. Jeeli jednak
nic chcemy go oskara o jawn sprzeczno, musimy cile rozumie
sens. jaki nadawa wypowiadanym przez.siebie zdaniom. Twierdzi on na
przykad, e istnieje nieskoczona liczba rnych idei; zdanie to wydaje
" P M . tSm. 35. 3. C
" Innym < T . Oc l i i m uwai, e gioucde Irj l r u /n*uli wprowadieni *r b!J
przrz K*}k. rr.^./jj:.- !.* lub mrw) rucwiu.
102 witKcmiMA^TY
si na pierwszy rzut oka pozostawa w oczywistej sprzecznoci z pot-
pieniem przeze wszelkich prb przypisywania Bogu rnych idei.
Po pierwsze, termin idea" jest terminem konotacyjnym. Oznacza
wprost samo stworzenie; ale porednio oznacza Boe poznanie, czyli
poznajcego. A zatem mona go orzeka o samym stworzeniu, e jest
ono ide. ale nic o czynniku poznajcym czy o poznaniu, poniewa ani
poznanie, ani poznajcy nie jest ide czy przyczyn wzorcz.""*
Moemy zatem powiedzie, e samo uwarzenie jest idea. Idee nic s
w Bogu podraiotowO i realnie; ale s w Nim wycznie przedmiotowo, 10
znaczy jako pewne rzeczy, ktre s poznawane przez Niego, poniewa
idee s samymi rzeczami stwarza!nymi przez Boga. "" Innymi sowy,
cakowicie wystarczy postulowa z jednej strony Boga, z drugiej strony
stworzenie; idee" s stworzeniami jako poznawanymi przez Boga, i nic
ma adnych innych idei. Stworzenie jako poznawane odwiecznie przez
Boga moe by uwaane za wzr, czyli przyczyn wzorcz, stworzenia
jako aktualnie istniejcego., Jdcc 54 okrelonymi poznanymi wzorami
(exempla); i wanie przez odwoanie si d o nich poznajcy moe
wytworzy cos w rodzaju istnienia. (...) Opis ten nie odnosi si do samej
istoty Boga ani do adnej relacji pojciowej; odnosi si do samego
stworzenia (...). Istota Boga nie jest ide (...). (Idea nie jest te ani relacj
realn, ani pojciow.) (...) Nic jest relacj realn, poniewa ze strony
Boga nic zachodzi adna realna relacja do stworzenia; i nie jest relacj
pojciow zarwno dlatego, e nic zachodzi adna relacja pojciowa
Boga do stworzenia, ktrej by przysugiwaa nazwa < i d c i >. jak
i dlatego, i relacja pojciowa nie moe by wzorem, czyli przyczyn
wzorcz, stworzenia, dokadnie tak samo jak ens rationu nic moe by
wzorem bytu realnego."" Jeli jednak same stworzenia sa ideami.
wynika z tego. e s rne idee wszystkich dajcych si wytworzy
rzeczy, jako e same te rzeczy rma simidzy sob"
1
* A zatem s rne
tdcc wszystkich istotnych i integralnych czci wytwarzalnych rzeczy,
lakich jak materia i forma.**
Jeeli, z jednej strony, idee s samymi stworzeniami, lo wynika ? tego.
e idee s rzeczami jednostkowymi, poniewa tylko rzeczy jedno-
stkowe s wytwarzalnc poza (umysem), i nic oprcz ni ch"". Nic ma na
* / Sen!.. 35. 5. E.
9
Tomie, G
* Tanie.
* Tanie. G.
* Tamie
przykad adnych Boych idei rodzajw; Boe idee bowiem s stworze-
niami dajcymi si wytworzy przez Boga. a rodzaje nie mog by
wylworzonc jako realnie istniejce rzeczy. Wynika rwnie z tego. e nic
ma adnych idei negacji, braku. za. winy i tym podobnych, poniewa
nic 54 to 1 nic mog by odrbne rzeczy.'
1
Ale skoro Bg moe stwarza
nieskoczenie wicie stworze, lo musimy powiedzie, e jest niesko-
czona liczba idei."
11
Rozwaania Ockhama na lemat leoni idei Boych rzucaj wiato
zarwno na oglny pogld redniowieczny, jak t na jego wasn
mentalno. Szacunek, jakim w wiekach rednich darzono w. Augus-
tyna, by) zbyt wielki, aby jaki teolog mg po prostu odrzuci jedn
z jego gwnych leorii. Widzimy zatem, e Ockham zachowa jzyk lej
teorii i posugiwa si nim.Choal mwi o rnych ideach i mwi o nich
jak o wzorach, czyli przyczynach wz-orczych. stworzenia. Z drugiej
strony, odwoujc si do zasady ekonomii i zdecydowanie odrzucajc
wszyslko.comogoby w jaki sposb wkra simidzy wszechmocnego
Stwrc i stworzenia, lak by wypywa na Jego wol, Ockham oczyci
teori z wszelkiego platonizmu i utosami idee z samymi stworzeniami
jako stwarzalnymi przez Boga i poznawanymi przez Niego odwiecznie
jako stwarzalnymi. i. filozoficznego punktu widzenia dostosowa teori
do oglnych ram swojej filozofii przez eliminacj idei oglnych,
natomiast z teologicznego punktu widzenia zachowa -jak sdzi - Bo
wszechmoc oraz wyeliminowa lo, co uwaa za zanieczyszczajce
elementy metafizyki greckiej. (Utosamiajc idee ze stworzeniami,
przyzna jednak, e Platon postpi susznie, ani nic identyfikujc idei
z Bogiem, ani nic umieszczajc ich w uinysle Boym.) Nic znaczy 10
oczywicie, e uycie przez Ockhama jzyka leori: arystotclesowskicj
byo nieszczere. On postulowa ; teori w tej mierze, w jakiej miaa ona
po prostu znaczy, e stworzenia sa poznawane prze/ Boga, z racji
jednego z gwnych tradycyjnych powodw.e mianowicie Bg stwarza
wspos6bri-i/Lin)iiy.anieirr.iCuna'.n>.'' Rowimc/.tr.nic}_*i!n.(k n:e ulcf-a
wtpliwoci, e w rkach Ockhama leoria do icgo stopnia zostaa
oczyszczona z platonizmu, e praktycznie rzecz biorc, zostaa od-
rzucona w swej pierwotnej formie. Kiedy Abelard odrzuca skrajny
realizm, zachowa teori idei oglnych w Bogu gwnie ze wzgldu na
" Tame.
" Tom:e.
" Tamie.
" Por. / Sem.. 5. i, E.
ItW t u c n u NU T v
szac unek d l a i w. Aug ust yna ; Oc kh a m j ed n a k odrzuc i u- o g l ne i dee
Boe. Pr zyj t a przeze wersja t eori i i dei j est za t em zg o d na z j eg o o g l na
za sa d , e t t yl ko j ed n o st k o we rzeczy i st ni ej c e, o r a z z j eg o st aym
d eni em d o po zbywa ni a MC k a d eg o c zynni ka, j a ki eg o mo n a sic
p o zby. Mo n a by o c zywi c i e po wi ed zi e, e ki edy si mwi o wy.
t war zal nyc h st wo r zeni ac h j a k o p o zn a wa n yc h przez Boga o dwi ec zni e
(rzec zy byy i deami o d wi ec zno c i ; a l e ni e byy czym a kt ua l n i e
i st ni ej c ym o d w i ec zn o c i " ) " , t o uznaj e MC i st o t t eori i i d ei : lak wani e
Oc kh a m myl a , co usp r a wi ed l i wi a o g o w j eg o o c zac h, ki edy po wo y-
wa si na w . Aug ust yna . Ale j est t o sprawa d yskusyj na, j eel i t eo ri a
Oc k h a ma j est w pc l ni spj na. Poni ewa, p o d a d n ym p o zo r em ni e chci a
o n o g r a n i c zy st wrc zej mo c y Ro g a. musi a r o zszer zy za kr es i d ei "
po za rzeczy a kt ua l n i e st wo r zo na przez Uo r. i . lecz ki edy si t o r o bi .
o c zywi c i e przyj muj e MC, e i d ei " ni c mo n a ut o sa mi a ze st wo rzeni a-
mi , k t r e i st ni ay, i st ni ej i bd i st ni ay; a pr zyj c i e t aki ej p o su w y t o
wyr a n e pr zybl i eni e si d o t eori i l o mi st yc znej . z wyj t ki em l eg o . e ni e
uznaj e si idei po wszec hni kw. Wni o sek, j a k i nal eao by p r a w d o p o d o -
bni e wyp r o wa d zi , ni e j est t a ki , e Oc k h a m po sugi wa si w sp o sb
ni eszczery j zyk i em t eo ri i , kt r w r zec zywi st o c i o drzuc i , lecz raczej
l a ki . i szczerze za a kc ep t o wa t eo ri , c ho c i a zi nt er pr et o wa j t a k, by
byb zg o d na 2 j eg o wasnym p r zeko n a n i em, e t yl ko j ed n o st ki i st ni ej
l ub mo g i st ni e o r a z e po j c i a o g l ne nal e d o p o zi o mu l udzki c h
myl i i ni c na l ey ich p r zyp i sywa Bogu.
6. Ki ed y Oc kh a m przyst pi d o o ma wi a n i a p r o bl emu p o zn a n i a
B o eg o , wyk a zywa wyr a n i c hyba zro zumi a ni ec h d o wypowi a-
d a n i a si n a l ema t t ego p o zi o mu p o zn a n i a , kt r y ley c ako wi c i e p o za
naszym d o wi a d c zen i em.
Ni e mo n a d o wi e w sp o sb filozoficzny, e Rg poznaj e o p r c z
si ebi e wszyst ki e i nne rzeczy. Ka d y d o wd po l eg aby za sa d n i c zo na
po wszec hnej p r zyc zyn o wo c i Bo ga. Ni ezal eni e j ed n a k od f akt u, e za
p o mo c zasad y p r zyc zyno wo c i ni c mo n a ud o wo d n i , i przyc zyna
po znaj e swj bezpo r ed ni skut ek, 10 ni e mo n a te. d o wi e w sp o sb
filozoficzny, e Bg j est bezpo r ed ni p r zyc zyn wszyst ki c h rzeczy.''* Na
p o p a r c i e t ezy, i Bg poznaj e pewne rzeczy i n n e ni On sam, mo n a
pr zyt o c zy a r g umen t y o c h a r a kt er ze p r a w d o p o d o bn ym; ni e s 10
j ed n a k a r g umen t y r o zst r zyg a j c e. Z d r ug i ej st r o ny ni e mo n a wyk a za ,
e Bg ni c po znaj e ni c zego o p r c z si ebi e; ni c mo n a bowi em d o wi e, e
" Tomtt. M.
M
/ J n r , 35, 2. D .
nrvHAMH) 105
k a d y a k t p o zn a n i a zal ey o d swego p r zed mi o t u .
4
' Ni emni ej j ed n a k .
c h o c i a ni c mo n a w yk a za w sp o sb filozoficzny, i Bg j est wszech-
wi ed zc y, t o znac zy e poznaj e ni c t yl k o si ebi e, lecz t a k e i nne rzeczy, t o
d zi ki wi erze wi emy, i On j est wszec h wi ed zc y.
Ale j el i Bg po znaj e wszyst ki e rzec zy, czy t o znac zy, ze po znaj e
przysze zd ar zeni a pr zyg o d ne, rozumiane j a k o zd a r zeni a , kt r yc h
akt ual i zac j a zal ey o d wolnej woli ? . . Na p yt a ni e t o o d p o wi a d a m, e
nal ey przyj bez j aki c hko l wi ek za st r zee, i Bg po znaj e wdzyst ki c
przysze zd a r zeni a pr zyg o d ne w sp o sb pewny i oczywi st y. Al e w na-
szym o bec nym st ani e ad en i nt el ekt ni e mo e w yk a za o c zywi st o c i
za r wn o t eg o f akt u, j a k 1 sp o so bu, w j aki Bg poznaj e przysze
zd ar zeni a p r zyg o d n e. ' *" Aryst o t el es - pi sze Oc kh a m - po wi ed zi a by, e
Bogu ni e pr zysug uj e a d n e pewne p o zn a n i e przyszyc h zd ar ze przygo -
d n yc h z n a st p uj c eg o p o wo d u. a d n e zd a ni e, e przysze zd ar zeni e
pr zyg o d ne za l ene od wolnej woli wyd ar zy si l ub ni e, ni e j est
pr awd zi we. Zd a n i e, e o n o a l bo si wyd ar zy, a l bo si ni e wyd arzy, j est
pr awd zi we; ale a n i zd ani e, e o n o si wyd a r zy, ani zd a ni e, t si ni e
wyd arzy, ni e j est prawdzi we. Jeel i za a d n e zd a n i e ni e j est pr awd zi we,
t o a d n e zd ani e ni c mo e by p o zn a n e. Wbr ew t ej racji j ed n a k musi my
t wi er d zi , e Bg o c zywi c i e po znaj e wszyst ki e przysze rzeczy przygo d -
ne. Ale ni c m o g wyj a ni sp o so bj (w j aki Bg j e po znaj e) . "** Za r a z
j ed n a k Oc k h a m d o d aj e, e Bg ni e po znaj e przyszyc h zd a r ze przygo d -
nyc h j a k o t erani ej szyc h d l a Ni eg o " za p o mo c i dei j a k o r o d k w
p o zn a n i a , lecz za sp r a w samej i st o t y Bo ga. c ho ni e mo n a t ego
d o wi e w sp o sb filozoficzny. P o d o bn i e Oc k h a m pi sze w Traciatus de
praedestinatiane et de prae.itifntiu Dei et de futura cUuengriitibus:
T wi er d z za t em, e ni e mo n a o p i sa j a sn o sp o so bu, w j aki Bg
po znaj e przysze zd arzeni a pr zyg o d ne. Na l ey j ed n a k u t r zymywa , i
On t o r o bi (po znaj e j e) , ac zko l wi ek w sp o sb p r zyg o d n y" " . Ki ed y
Oc k h a m mwi . e Bg poznaj e przysze f akt y pr zyg o d ne w spo sb
p r zyg o d n y" ,ma na myl i t o , i Bg po znaj e j e j a k o pr zyg o d ne oracz e t o
Jeg o p o zn a n i e ni e czyni ich ko ni ec znymi . D al ej sug c r uj e. e . Jst o t Bo ga
j est p o zn a n i e i nt ui c yj ne, kt r c j est t a k d o sk o n a l e i t ak j a sne, i sa mo j est
"Tmee
* Tamit. 38,1, L.
"lSmi.,3*
t
I.M.
" S * |.. i' / ul.vvr.;.-* 1!. .'.-."\'...-.-.' . [wrygodne r.] dli Ho p kr. . "-F. | vv
rtBkt lego wKCznoi ci o r u . v H6g j e j w n J K }*ko i m i m q u ? .
"W) d Roclacr. . 15.
IOf> *. c rn ..\:
oczywistym poznaniem wszystkich ptzcv/rych : przyszych zdarze,
a wipc e poznaje ono, ktra czci sprzecznoci okae si prawdziwa,
a ktra faszywa"*
1
.
A zatem Ockham przyznajcie Bg nic tylko wic. i na przykad jutro
zdecyduj albo pj na spacer, albo pozosta w domu i odda si
lekturze; On wic, klry czon .illcrnalywy jest prawdziwa, a ktrj'
faszywy Twierdzenia tego nic mona udowodni na drodze filozoficz-
nej; jest to problem teologiczny. Jeeli chodzi o sposb Boego
poznania, (o Ocichaiii nie wysuwa adnej sugestii poza uwaga, e istota
Boga ma to do siebie, i Bg rzeczywicie poznaje przysze fakty
przygodne. Nic ucieka siedo wygodnego stwierdzenia, e Bg wic, ktra
cze zdania alrcrnatywncgu dotyczcego przyszego zdarzenia przygo-
dnego jest prawdziwa, poniewa to On przesadza o jej prawdziwoci.
Bardzo rozsdnie przyznaje, e nic moe wyjant. w jaki sposb Bg
poznaje przysze zdarzenia przygodne. Naley wszake zauway, e
Ockham jest przekonany, ijednacze zdania alternatywnego dotycz-
cego takiego zdarzenia jest prawdziwa oraz ze Bg poznaje j jako
prawdziw. Fakt ten ma znaczenie z czysto filozoficznego punktu
widzenia; nie interesuje nas tu relacja Boego poznania przyszych
wolnych zdarze do problemu predcstynacji. Jest to wany fakt,
poniewa iw iadczy on o tym. e Ockham nic uznaw-a wyjtku od zasady
wyczonego rodka. Niektrzy filozofowie XIV wieku przyjmowa:
taki wyjtek. Wedug Piotra Aunola. jak widzielimy, zdania, ktre
albo twierdz, albo przecz, e okrelone zdarzenie przygodne zajdzie
w przyszoci, nie s ani prawdziwe, ani faszywe. Piotr Aunol nie
negowa, e Bg poznaje przysze zdarzenia przygodne, ale twierdzi, e
skoro poznanie Boga nie wybiega niejako w przyszo, nie prowadzi do
zdania twierdzcego lub przeczcego, ktre dotyczy ju tu prawdziwo-
ci, j u to faszywoci okrelonego wolnego aktu w przyszoci. Mona
zatem powiedzie, e opowiedzia si on za logik trjwartociow",
chocia byoby oczywicie anachronizmem przedstawianie go jako
kogo, kto uprawia tak logik. Inaczej jednak byo w przypadku
Wilhelma Ockhama. ktry nic uznawa, aby pewne zdania byy ani
prawdziwe, ani faszywe. Odrzuca argumenty Arystotelesa prbujce
wykaza, e s takie zdania, cho jest jeden czy dwa fragmenty, ktre na
pierwszy rzut oka zdaj si potwierdza punkt widzenia Arystotelesa.
Co wicej, w Summa toiius ogiruf" Ockham wyranie twierdzi.
< " ' 1 0 7
w przeciwiestwie do Arystotelesa, e zdania o przyszych zdarzeniach
przygodnych s prawdziwe lub faKzywc. Rwnie w Quodlih,!*
utrzymuje, e Bg moe objawi poznanie zda twierdzcych od-
noszcych si do przyszych zdarze przygodnych, poniewa takie
zdania s prawdziwe. Bg przekaza tego rodzaju objawienia prorokom;
cho jak to dokadnie zostao zrobione nic w-jem, poniewa to me mnie
zostao objawione". Nie mona zatem powiedzie, e Ockham przyj-
mowa wyjtek od zasady wyczonego rodka. A skoro nic uznawa
takiego wyjtku, nic stan! przed problemem uZRodnicnia tego uznania
z wszechwiedz Boga.
7. Jeeli terminy wola", intelekt" i istota" rozumie si w sensie
absolutnym, s one synonimami. ..Gdyby j aka nazwa zostaa uyta
do oznaczenia cile istoty Boga j niczego innego, bez w-spozna-
czania czegokolwiek innego, i - podobnie - gdyby jakai nazwa
zostaa uyta do oznaczenia w laki sam sposb woli Boga. to nazwy
te byyby po prostu nazwami synonimicznymi; i wszytko, co zostao
orzeczone o jednej, mona by orzeka o drugiej."
15
Jeeli przeto
terminy istota" i wola" bierze si absolutnie. 10 tyle samo przema-
wia za powiedzeniem, e wola Boga jest przyczyn wszystkich rze-
czy, co za powiedzeniem, i isto;a Boga jest przyczyn wszystkich
rzeczy: jest to jedno i to samo. Tak czy inaczej, a wic czy mwimy
o istocie Boga", czy o ..woli Boga". Bg jest bezporedni przy-
czyn wszystkich rzeczy, chocia nic mona tego dowie w sposb
filozoficzny.'* Wola Boga (lub istota Boga) jest bezporedni przy-
czyn wszystkich rzeczy w tym znaczeniu, e bez Boej przyczyno-
wosci nic nastpilhy aden skutek, nawet gdyby zostay spenione
w-szystkic inne warunki i dyspozycje. Ponadto, moc Bo&i jest nie-
ograniczona w tym znaczeniu, e Bg moe uczyni wszystko, co jest
moliwe. Kiedy si mwi, e Bg nie moe uczyni lego. co jest
wewntrznie niemoliwe, nie ogranicza si Jego mocy; nie ma bo-
wiem sensu mwi o zrobieniu czy wytworzeniu tego, co jest we-
wntrznie niemoliwe. Bg moe jednak wywoa kady moliwy
skutek, nawet bez przyczyny drugorzdnej; mgby na przykad wy-
woa w czowieku akt nienawici do Boga i gdyby lo zrobi, nic
popclnilhy grzechu." Filozof nic jest zdolny dowie tego, e Bg
"/&!.. I.C
T *n i *. G
108
WIEK CZrERNASTV
moe wywoa kady moliwy skutek, nawet bez wspdziaania
przyczyny dr ugor zdnej, niemniej jednak trzeba w to wierzy.
Wszechmocy Boga nic mona zatem udowodni na dr odze filozoficz-
nej. Ale gdy si to j u raz przyjmie j ako artyku wiary, wiat ukae si
w szczeglnym wietle. Wszystkie empiryczne relacje przyczynowe, to
znaczy wszystkie r egular ne nastpstwa, ujrzy si jako pr zygodne nie
tylko w tym sensie, e relacje przyczynowe s spr aw weryfikacji
dowiadczalnej, a nie dedukcji a priori, lecz take w tym sensie, i
czynnik zewntrzny, mianowicie Bg, moe zawsze wytwor zy bez
udziau A j ako przyczyny dr ugor zdnej. Rzecz jasna, we wszystkich
r edniowiecznych systemach mylowych jednostajno i r egular no
procesw natur alnych uwaano za spr aw pr zygodn w tej mierze,
w jakiej myliciele chrzecijascy uznawali moliwo cudownej in-
gerencji Boga. Ale metafizyka istot wyposaya Natur we wzgldn
stabilno, ktrej Ockham j pozbawi. Wr az z nim relacje i zwizki
w przyrodzie zostay w gruncie rzeczy spr owadzone do wspistnienia
lub nastpczego istnienia absolutw". A w wietle Boej wszechmocy,
przyjmowanej na mocy wiary, pr zygodno relacji or az por zdek
w pr zyr odzie uznawano za wyraz wszechmocnej woli Boga. Pogld
Ockhama na pr zyr od, r ozpatr ywany w oder waniu od swego zaplecza
teologicznego, mona w sposb zasadny uzna za etap na dr odze
pr owadzcej do naukowej koncepcji pr zyr ody przez eliminacj ujcia
metafizycznego; ale to zaplecze teologiczne nic byo dla Ockhama
nieistotnym dodatkiem. Przeciwnie, koncepcja Boej wszechmocy i wol-
noci przenikna, w sposb wyr any lub ukryty, cay jego system;
w nastpnym rozdziale zobaczymy, jak te jego pr zekonania wpyny na
goszon przeze teori mor aln.
Rozdzia VII
OCKHAM (5)
Nie mona dowie w sposb filozoficzny, e
niematerialna i niezniszczalna dusza jest form
ciaa - Wielo realnie rnych form w czowieku
- Rozumna dusza nie ma realnie rnych wadz
- Osoba ludzka - Wolno - Ockhama teoria
etyczna.
1. Jak Ockham kr ytykowa tradycyjne dowody na istnienie Boga, tak
samo podda krytyce szereg dowodw, jakie jego popr zednicy sfor-
muowali na gruncie psychologii. Dowiadczamy aktw poznania
i woli, ale nie ma nieodpartej racji, aby pr zypisywa je niematerialnej
formie, czyli duszy. Odbier amy te akty j ako akty formy ciaa; w tej
mierze za, w jakiej chodzi o nasze dowiadczenie, moemy w sposb
uzasadniony wnioskowa, e akty te s aktami rozcigej i cielesnej
formy.
1
Pojmujc przez dusz r ozumn niemater ialn i niezniszczaln
form, ktr a jest cakowicie w caoci i cakowicie w kadej czci (ciaa),
nie mona pozna w sposb oczywisty tak za pomoc ar gumentw, jak
i na dr odze dowiadczenia, e istnieje w nas taka for ma lub e czynno
poznawania przysuguje tego rodzaju substancji w nas, lub e dusza tego
rodzaju jest form ciaa. Nie bior pod uwag tego, co o tej sprawie
myla Arystoteles, bo on zawsze zdaje si mwi w sposb niejasny. Tc
trzy rzeczy bowiem przyjmujemy wycznie na podstawie wiar y."
2
Wedug Ockhama zatem me dowiadczamy w nas obecnoci niemateria-
lnej i niezniszczalnej formy; nie mona te udowodni, e akty poznania,
ktr ych dowiadczamy, s aktami takiej formy. A nawet gdybymy
1
Quodhbet, ]
w WIEK CXmHUTI
mogli dowicic, e akty poznania, ktrych dowiadczamy, 54 aktami
niematerialnej substancji, nic wynikaoby z tego, i ta substancja jest
1'nrro ciaa. Jeli wic nie mona wykaza za pomoce rozumowania
filozoficznego lob dowiadczenia, e posiadamy niematerialne i nie-
zniszczalne dusze, to nic mona rzecz jasna wykaza, i te dusze s
stwarzane bezporednio przez Bogu.' Ockham nic mwi oczywicie, e
nie mamy niemiertelnych dusz; mwi jedynie, i nic moemy dowie,
e je mamy. To. e mamy takie dusze, jest prawd objawion, poznan
dziki wjerzc.
2. Jakkolwiek Ockham uzna! na podstawie wiary istnienie niemateria-
lnej i niezniszczalnej formy w czowieku, nic byl gotnwy przyzna, e ta
forma ksztatuje materie bezporednio, 1-unkcj materii jest bycie
nosicielem formy; jest rzecz oczywist, e materia ciaa ludzkiego ma
form. Ale zniszC/alno ciaa ludzkiego wskazuje, ze tym, co bezpo-
rednio ksztatuje materi, nie jest niezniszczalna forma. ..Twierdz, ze
naley przyj w czowieku inn form oprcz duszy rozumnej,
mianowicie form zmysow, dziki ktrej naturalny czynnik sprawczy
moe dziaa na drodze zniszczenia i wytworzenia."' Ta zmysowa
forma lub dusza rni si od rozumnej duszy czowieka i - o ile Bg nic
chce czego innego - ulega zniszczeniu wraz z ciaem.* W zwierzciu lub
w czowieku jest tylko jedna forma zmysowa, ale zostaje rozprze-
strzeniona w taki sposb, e .jedna cz duszy zmysowej doskonali
jedn cze materii, natomiast inna cz tej samej duszy doskonali inn
czci materii"*. A zatem la cz duszy zmysowej, ktra doskonali
narzd wzroku, jest wadz widzenia, podczas gdy cz doskonalca
narzd suchu jest wadz syszenia. W tym znaczeniu moemy wic
mwi o wadzach zmysowych, ktre si realnie rni od siebie,
albowiem ,,przypadociowe dyspozycje, ktrych z koniecznoci doma-
ga si akt widzenia, s realnie rne od dyspozycji, ktrych z konieczno-
ci domaga si akt syszenia"'. Jesl to oczywiste na tej podstawie, e
mona na przykad straci wadz widzenia, nic tracc wadzy syszenia.
Ale jeli przez wadze" rozumiemy formy, ktre s rdowymi
zasadami rnych aktw zmysowych, to nic trzeba postulowa realnie
' ., 1 I.
* U Stul.. 22.11
' Quodltb**, 2. 10.
*//.SVm..2fc. C.
" TmtSt,
* 7n.v. U.
111
ronych wadz odpowiadajcych rnym narzdom zmysowym; mo-
na zastosowa zasad ekonomii. Jedna zasada rdowa jest form
zmysow lub dusz, ktra rozprzestrzenia MC na cae ciao i dziaa
poprze/ rne narzdy zmysowe.
W jednym miejscu Ockham mwi. co tustpiijc: Wedug opinii,
ktr uwaam za prawdziw, w czowieku jest kilka form substancjal-
nych, przynajmniej forma cielesnoci oraz dusza rozumna.'"* W innym
miejscu mwi, e chocia trudno dowie, i w czowieku jest luh nie ma
kilku form substancjalnych, zostao dowiedzione (e jest) w na-
stpujcy sposb, przynajmniej w- odniesieniu do duszy rozumnej oraz
duszy zmysowej, ktre s w czowieku czym rnym"". Uwag
o trudnoci takiego dowodu Ockham wyjania w QuodIibei
u
. gdzie
mwi, i trudno dowie, e dusze zmysowa i rozumna s rne
w czowieku. ..poniewa nie mona tego udowodni, wychodzc od
twierdze oczywistych". Nic przeszkadza mu to jednak w przed-
stawieniu argumentw- opartych na dowiadczeniu, takich choby jak
argument, e moemy pragn jakiej rzeczy, kierujc si dz
zmysow, a rwnoczenie odwraca si od niej. kierujc si rozumn
wol. Jeeli chodzi o fakt, e w jednym miejscu Ockham zdaje si ka
nacisk na dusze rozumn oraz form cielesnoci, podczas gdy w innym
miejscu zdaje si podkrela obecno w czowieku dusz rozumnej
i zmysowej, to l pozorn niekonsekwencj mona chyba wyjani
w kategoriach dwch kontekstw. W kadym razie Ockham wyranie
opowiada si za istnieniem w czowieku trzech rnych form. Nie tylko
argumentuje, e dusza rozumna i dusza zmysowa s czym rnym
w czowieku'', lecz take, i dusza zmysowa i forma cielesnoci s
realnie rne zarwno w ludziach, jak i w zwierztach." Opowiadajc
sic za istnieniem formy cielesnoci w- czowieku. Ockham kontynuowa
oczywicie tradycj franciszkask; przytoczy! le tradycyjny argument
teologiczny, e mianowicie trzeba postulowa form cielesnoci, jeeli
chce si wyjani numeryczn tosamo martwego ciaa Chrystusa
z Jego ywym daem, cho podaje take Inne argumenty.
Kiedy Ockham mwi, e w czowieku istnieje forma cielesnoci, oraz
ydy twierdzi, i dusza rozumna nic ksztatuje materii pierwszej wprost.
' Tamzr. . C C.
" I P S m . M i
, :
QiKidUxl. 2. 10. U5ftl.il. II.
1 1 * mCKOZTHBNATTY
podtrzymywa lym samym stanowisko tradycyjne, * rzecz ktrego
odrzuci! pogld iw. Tomasza. Co wicej, chocia opowiedzia si za
doktryn wieloci form substancjalnych, nie kwestionowa e czowiek
rozpatrywany w swej caoci jest jednoci. Jest tylko jeden peny byt
czowieka, lecz kilka bytw czstkowych."'* Nie negowa le. e
rozumna durz jest form ciaa, cho nic uwaa, i mona to dowie na
drodze filozoficznej. Std te nic mona by chyba powiedzie, e
Ockham zakwestionowa nauk Soboru w Vicnne (131J). poniewa,
sobr nic twierdzi, i rozumna, czyli intelektualna dusza ksztatuje
materie pierwsz bezporednio. Wikszo uczestnikw soboru opowia-
daa si za doktryn formy cielesnoci: a kiedy ojcowie soboru
owiadczyli, e dusza rozumna ksztatuje ciao bezporednio, pozo-
stawili cakowicie otwart kwesti, c/y ciao ksztatowane przez rozum-
n dusz konslytuujcsijakociao dziki wasnej formie cielesnoci, czy
te nic. drugiej strony, sobr wyranie zamierza broni jednoci bytu
ludzkiego przeciwko implikacjom psychologicznych teorii Piotra -
vi"; j est za spraw co najmniej wtpliw,czy nauka Ockhama speniaa
10 wymaganie. Trzcb3 pamita, e przez rnic realn rozumia on
rnic miedzy rzeczami dajcymi si oddzieli, przynajmniej za spraw
Boej mocy; Ockham odrzuci szkotystyczn nauk o przedmiotowych
rnicach formalnych, (o znaczy o przedmiotowych rnicach midzy
rnymi formalnociami" jednej i (ej samej rzeczy, ktrych nic mona
oddzieli od siebie. Kiedy si zastanawia nad pytaniem, czy dusza
zmysowa i dusza rozumna s realnie rne w czowieku, wypowiedzia
uwag, e zmysowa dusza Chrystusa, cho zawsze zjednoczona z Bst-
wem, pozostawaa tam. gdzie podobao si Bogu przebywa w czasie
midzy mierci a zmartwychwstaniem Chrystusa. Ale czy pozo-
stawaa z ciaem, czy z dusz rozumn, tylko sam Bg wie; z powodze-
niem mona si opowiedzie za kadym z tych rozwiza."
1
* Jeeli
jednak forma zmysowa daje si realnie oddzieli od rozumnej formy
czowieka oraz od jego ciaa, trudno dostrzec, w jaki sposb mona
zachowa jedno czowieka. Jest oczywicie prawd, e wszyscy
redniowieczni myliciele chrzecijascy zgodziliby MC, i dusza rozum-
na daje si oddzieli od ciaa; nie mogliby oczywicie postpi inaczej.
Mona by wic argumentowa, e opowiedzenie si za moliwoci
oddzielenia duszy zmysowej od duszy rozumnej nic osahia jednoci
" Tamir, 2. 10.
" Por. I. II lej llutoru floznfii, > ! XLIII. A.

Quadlbft.l. 1(1
I
czowieka w wikszym stopniu ni. opowiedzenie si za tyra, i rozumna
dusza czowieka daje si oddzieli od jego ciaa. Ma si jednak prawo
powiedzie przynajmniej tyle, e Ockhama doktryna o realnej rnicy
midzy dusz zmysow a dusz rozumn w czowieku w znacznie
wikszym stopniu utrudnia zagwarantowanie jednoci czowieka anieli
czyni to nauka Szkota o rnicy formalnej. Ockham oczywicie pozby
si za pomoc zasady ekonomii owej rnicy formalnej w ujciu Szkota
t broni wasnej teorii o realnej rnicy midzy dusz zmysow a dusz
rozumn przez odwoanie sidodoUiadczcnia. W gruncie rzeczy Szkot
z podobnych powodw opowiedzia si za rnic formaln; ale wydaje
si. e zdawa on sobie spraw bardziej ni Ockham z fundamentalnej
jednoci intelektualnego zmysowego ycia czowieka. Pod pewnymi
wzgldami Szkol chyba w mniejszym stopniu uleg wpywom Arys-
totelesa m Ockham, ktry wyobraa sobie przynajmniej moliwo
zjednoczenia duszy rozumnej - bardziej jako poruszyccla ni jako
formy - * ciaem, chocia, jak widzielimy, uznawa na podstawie wiary
nauk, e dusza rozumna jest form daa.
3. Mimo e Ockham uznawa istnienie w czowieku wieloci realnie
rnych form, nic godzi si na realn rnic midzy wadzami danej
formy. Widzielimy wczeniej, i odmawia] zgody na lo. e zmysowa
dusza lub forma ma wadze, ktre rni si realnie od samej duszy
zmysowej oraz wzajemnie od siebie, o ile przez wadze" nie rozumie si
po prostu przypadociowych dyspozycji w rnych narzdach zmys-
owych. Odmawia rwnie zgody na to, e rozumnej duszy lub formie
przysuguj wadze, ktre si realnie rni od samej duszy rozumnej
oraz wzajemnie od siebie. Dusza rozumna jest nicrozciga i duchowa:
nie moe mie czci lub ontologicznic odrbnych whdz. To. co
nazywamy intelektem, jest po prostu poznajc dusz rozumn, a to. co
nazywamy wol. jest po prostu chcc dusz. Dusza rozumna spenia
akty: za zdolno lub wadza intelektualna nic oznacza wycznie
istoty duszy, lecz oznacza akt poznania. Podobnie si dzieje w przypad-
ku woli**". W pewnym sensie zatem intelekt i wola s realnie rne, lo
znaczy jeeli bierzemy je jako lerminy konotacyjne; akl poznania
bowiem rni si realnie od aktu chcenia. Jeeli jednak odnosimy si do
tego. co wytwarza akty, to intelekt i wola nic rni si realnie. Zasad
ekonomii mona zastosowa do eliminacji realnie rnych wadz lub
zasad." Jest jedna dusza rozumna, ktra moe spenia rne akty. Co
'*//&., 34. L
" Tmat. K.
4 . . ; i . , .11 .-.-, .
si tyczy istnienia intelektu czynnego, rnego od intelektu biernego, lo
nic ma nieodpartej racji przemawiajcej za jego przyjciem. Tworzenie
poj oglnych na przykad mona wyjani bez postulowania aktyw-
noci intelektu." Niemniej jednak Ockham gotw jc.1 zaakceptowa
intelekt czynny na podstawie autorytetu witych filozofw "*,
wbrew temu, e na argumenty za jego istnieniem mona odpowiedzie
i e w adnym przypadku nic mona poda w jego obronie niczego
wicej ni argumenty probabilistyczne.
4. Opowiadajc si za wieloci form substancjalnych w czowieku
i rwnoczenie negujc, e intelekt i wxila s realnie rnymi
wadzami, Ockham pozosta wierny dwom cechom tradycji francisz-
kaskiej. Ale doktryna wieloci form w czowieku tradycyjnie
oznaczaa akceptacj formy cielesnoci obok jednej duszy ludzkiej.
a nie jak gdyby rozparcelowanie duszy na rne formy w sensie
podbiau w rozumieniu Ockharaa. Przyjcie przeze realnej rnicy,
pocigajcej za sob moliwo oddzielenia, w miejsce przedmiotowej
rnicy formalnej nic bardzo byo zgodne z twierdzeniem o jednoci
czowieka, jednake kiedy Ockham omawia) problem osobowoci
ludzkiej, kad) silny nacisk na t jedno. Osoba to suppositum
uitelcctuale; jest lo definicja, kiora zachowuje swoj wano lak
w przypadku osb stworzonych, jak i ntc stworzonych Suppositum
jest ..bytem zupenym, ktrego tosamoci nic da si wyrazi, ktry
jest niezdolny do tkwienia w czym drugim i ktrego nic nie moe
podtrzymywa (xustentatwn)"
u
. Wyraenie byt lupclny" wyklucza
ze zbioru supposita wszelkie czci, ju lo istotne, ju lo cakowite,
natomiast sowa ..ktrego tosamoci nic da si wyi azi " wykluczaj
istot Boga. ktra cho jest bytem zupenym - jest komunikowa-
na" w sposb identyczny Osobom Boskim. Zwrot ..niezdolny do
tkwienia w czym drugim" wyklucza przypadoci, natomiast ..nic me
moe podtrzymywa" (Ockham ma na myli obejmowa'* lub
przyjmowa") wyklucza ludzk natur Chrystusa, ktr przyja
druga Osoba i ki om- konsekwentnie -ni c jest osob. W komentarzu
do Sentencji Ockham definiuje osob"' jako rozumn i zupen
natur, ktrej ani nic drugiego nie podtrzymuje (we sustrntatur, nie
przyjmuje), ani nie jest zdolna, jako cz, do tworzenia z. inn rzecz
* Twa*. 23.0.
"* Tamit, A, A.
"/Smr.ZS. J.
"yuodtJxt, 4, t t
115
jednego byt u"
; 3
. W przypadku trzech Osb Boskich kade suppositum
intelkctuatc. czyli Osoba, konstytuuje Boa istota i relacja.**
Osoba ludzka zatem lo cay byt czowieka, a nic sama rozumna
forma, czyli dusza. Rozumna forma sprawia, e byt ludzki jcsl
suppnsitum intrllectuulc odrbnym od innego rodzaju suppositum; ale to
cay czowiek, a nie sama rozumna forma, konstytuuje osob ludzk.
Tak wic Ockham utrzymuje wiz ze iw. Tomaszem, e dusza ludzka
w stanic oddzielenia od ciaa po mierci nie jest osob. "
5. Jedn z gwnych cech rozumnego stworzenia jest wolno."
Wolno jest wadz, dziki ktrej mog neutralnie i przygodnie
powodowa skutek wtaki sposb, eroogprzyczynowa w skutek lub
nie przyczynowa. co nie sprawia adnej rnicy w lej wadzy"". Faklu
posiadania tej wadzy nic mona udowodni za pomoc rozumowania
a priori, mona jednak to pozna w sposb oczywisty dziki dowiad
czeniu, to znaczy dziki temu. e kady czowiek dowiadcza, i bez
wzgldu na to, jak bardzo rozum co mu dyktuje, jego wola moe lego
chcie lub niechcie"
:
". Ponadto fakt, ekarzemy i nagradzamy udzi, to
znaczy obdarzamy ich odpowiedzialnoci za ich czyny lub za nicktie
z tych czynw, wiadczy o tym, i uznajemy wolno za co realnego.
aden czyn nie zasuguje na potpienie, chyba e zaley od naszej
wadzy. Nikt bowiem nic potpia czowieka, ktry urodzi) si lepy,
poniewa jest on lepy na skutek zmysu {cuduj .ten.ru). Jeli jednak jest
lepy na skutek wasnego czynu, zasuguje na potpienie.""
Zdaniem Ockhama woli przysuguje wolno chcenia lub niechcenia
szczliwoci, celu ostatecznego: wola nic chce lego w sposb konieczny.
Jesi to oczywiste w odniesieniu do celu ostatecznego branego konkret-
nie, to znaczy do Boga. aden przcdmioi poza Bogiem nie moe
zadowoli woli, poniewa aden czyn, ktry jest skierowany na co
innego ni Bg, nic wyklucza wszelkiego niepokoju i smutku. Bez
wzgldu bowiem na to. jaki przcdmioi stworzony moemy zdohy. wola
pena niepokoju i smulku moe pragn czegni innego."** Ale lego, e
moemy posi istot Boga. nic sposb dowie na drodze filozoficznej;
' IttStu.. I. B; por. / . W, 23.1, C
*/Srar,2S,t.J .
1
tame. 2J. l . C
Twu7. 1.3. U.
"CuodNM. 1. 16.
* Tanie.
"///*<. IU.H.
*ISenl.. 1.4,1
jest to artyku wiary." Jeeli -zatem nic wiemy, ze moliwe jest
osignicie Boga, nic moemy tego chcie. nawet jeli wiemy na
podstawie wiary, e to jest moliwe, to wci moemy tego chcie lub nic
chcie, co jest jasne na podstawie dowiadczenia. Co wicej, my nic
chcemy w sposb konieczny nawet doskonaego szczcia jako takiego.
Intelekt bowiem moe wierzy, e doskonae szczcie nie jest moliwe
dla czowieka i e jedynym sianem moliwym dla nas jest stan, w ktrym
si aktualnie znajdujemy. Jeli jednak intelekt moe wierzy, e dosko-
nae szczcie jesl niemoliwe, t o mozc nakaza woli. e nic powinna
chcie czego, co jest niemoliwe i niezgodne / realiami yda ludzkiego.
w takim przypadku wola JCM zdolna nie chcie lego. o czym intelekt
mwi. e nie powinna icgo chcie. Sd intelektu jest w istocie bdny; ale
chocia wola nic dostosowuje si z koniecznoci do sdu rozumu, moe
si do niego dostosowa, bez wzgldu na t o, czy vjd jest prawdziwy, czy
faszywy"
1
-'.
Podkrelajc wolno woli wobec sdu intelektu, Ockham szed za
powszechn tradycj filozofw franciszkaskich. Trzeba jednak zauwa-
y, e jego pogld na wolno woli w odniesieniu do chcenia szczcia
w ogle (btatitudo in fc/nmi/nO wietnie pasowa do jego teorii etycznej.
Jeeli wola jcsi wolna, by chcie lub nic chcie szczcia, to chyba mc jest
moliwe rozpatrywanie dobra czynw ludzkich w kategoriach relacji do
celu. ktrego si pragnie z koniecznoci. I w gruncie rzeczy etyczna
icoria Oekhama, jak zaraz zobaczymy, miaa wyranie charakter
au terytorialny.
Naleao si spodziewa, e Ockham powinien ka nadsk na to. i
wola jesi wolna w zakresie wykonania czynu bcdccgoprzedwicrislwera
tego, do czego usilnie nas skania podanie zmysowe. Ot przyjmuje
on oczywicie istnienie sprawnoci i skonnoci w podaniu zmys-
owym oraz w woli." Trudno jest wyjani mwi - j i k to si dzieje, e
w likiej wolne; wadzy jak wola pojawiaj si sprawnoci jako wynik
powtarzanych czynw [dania zmysowego; to jednak, e one si
pojawiaj, jest spraw dowiadczenia. Trudno poda przyczyn,
dlaczego wola jesl bardziej skonna nic chcie przedmiotu, ktry
wywouje bl w podaniu zmysowym." Przyczyny nic mona znale
w nakazie intelektu, poniewa intelekt z powodzeniem moe zarwno
" Tomu. a
11
Tamie. 1.6,
**///&.. 10. D
**Por.ltf&M,4,M:/JISru
ID, D. IV Seul, 1.
OUUTAMU) 117
powiedzie, e wola powinna chcie tego przedmioiu, jak i e powinna
go mc chcie. Ot .jest oczywiste na podstawie dowiadczenia, e
nawet jeli intelekt mwi. i naley narazi si na mier dla dohra
pastwa, to wola w sposh naturalny skania si, by tak rzec. ku czemu
przeciwnemu". Z drugiej strony, nie moemy po prostu powiedzie, r
przyczyn sklonnod woli jest przyjemno towarzyszka podaniu
zmysowemu. Albowiem ..bez wzgldu na t o, jak intensywna moe si
okaza przyjemno zwizana z podaniem zmysowym, w ola moe na
mocy swej wolnoci chcie czego przeciwnego". Tak wic twierdz, e
nic ma chyba innej przyczyny naturalnej sklonnod woli z wyjtkiem
lej, i Laka jest natura rzeczy; a 0 iym dowiadujemy si na drodze
dowiadczenia."" Innymi sowy, jest niepodwaalnym faktem dowiad-
czenia, e wola jest skonna i z podaniem zmysowym; tmdno
jednak poda zadowalajce teoretyczne wyjanienie tego faktu, cho nic
zmienia to natury samego faktu. Jeeli ulegamy podaniu zmysowemu
w jakim kierunku, powstaje w nas sprawno, ktra znajduje odbicie
w tym, co moemy nazwa sprawnod woli, ta za z kolei umacnia si,
o ile wota nie przeriwstawia si w sposb wystarczajcy podaniu
zmysowemu. 2 drugiej strony, wola ma moc przeciwstawienia si
sprawnod i sklonnod, nawet jeli jest to trudne, poniewa jest z istoty
wolna. Czynu ludzkiego nigdy nie mona przypisywa wycznie
sprawnoci i skonnoci; wola bowiem moe wybiera w sposb
przedwny do tego, co si robi pod wpywem sprawnod i sklonnod.
6. Stworzona wolna wola podlega moralnej powinnod. Bg nie
podlega i nie moe podlega adnej powinnoci; czowiek jednak jest
calkowidc zaleny od Boga. a zaleno jego wolnych czynw wyraa
si jako powinno moralna. Czowiek jest moralnie zobowizany
chcie tego, co Bg nakazuje mu chcie, oraz nie chdc tego. czego Bg
nakazuje mu nic chdc. Ontologiczzi podstaw porzdku moralnego
jcsi zaiem zaleno czowieka od Boga jako stworzenia od Stwrcy;
a tre prawa moralnego zostaje wyznaczona Boym nakazem. ZJojcst
niczym innym ni czynieniem czego w sytuacji, kiedy ma si obowizek
czynienia czego przeciwnego. Obowizek laki nic spoczywa na Bogu.
poniewa nie ma On obowizku czynienia czegokolwiek."'*
Ta osobowa koncepcja prawa moralnego wizaa si cile z nacis-
kiem, jaki Ockham kad na wszechmoc i wolno Boga. Gdy raz ju
uzna) on te prawdy za ohjawionc. wwczas cay porzdek slw-orzony.
"IIISem.n.D.
// Seul.. \ 11
118 *:: *.:*.<., \
wcznie prawem moralnym, uwaa! cakowicie przygodny w tym
znaczeniu, e nic tylko jego istnienie. lecz lake jego istota i charakter
zaleay od stwrczej i wszechmocnej woli Boga. Po usuni au Z umysu
Boego jakiejkolwiek idei oglnej czowieka Ockham mg wyclimino
wa idecprawa naturalnego, ktre jest w istocie niezmienne. Wedug iw.
Tomasza czowiek byl oczywicie przygodny w lym znaczeniu, e jego
istnienie zaleao od wolnego wyboru Boga; Bg jednak nic mg
stworzy tego szczeglnego rodzaju bytu, ktry nazywamy czowie-
kiem, i obarczy go nakazami bez wzgldu na ich tre. Szkot byt lego
samego zdania co iw. Tomasz, chocia ze wzgldw egzcgctycznych
zwizanych z Pismem witym uwaa, e Bg moe w pewnych
przypadkach uchyli nakazy prawa naturalnego." Sa czyny, ktre
z istoty . j / s.i zakazane dlatego, i s ze; nie s ze jedynie dlatego, e
zostay zakazane. Zdaniem Ockhama jednak ostateczn norm mora*
noci jesi wola Boga; prawo moralne opiera si wosiaiecznoci raczej na
wolnym wyborze Boga nieli na Jego istocie. Co wicej, Ockham nic
waha si przed wycigniciem logicznych wnioskw z lego stanowiska.
Bg jako powszechny Stwrca i Zachowawca ma udzia w kadym
czynie, nawet w akcie nienawici do Boga. Ale mgby On take
przyczynowa, jako cakowita przyczyna, (en sam czyn, w' ktrym ma
udzia jako przyczyna czciowa. Tym samym moe On by cakowit
przyczyn aktu nienawici do Boga. i to bez jakiejkolwiek moralnie zej
woli ."" Bg nie podlega adnej powinnoci; dlatego mgby uprzyczy-
nowa czyn ludzkiej woli, kiry byby czynem moralnie zym. gdyby
czowiek by za niego odpowiedzialny. Gdyby czowiek byl odpowie-
dzialny za taki czyn, popeniby grzech, poniewa ma obowizek kocha
Boga, a nic okazywa Mu nienawi: ale obowizek, bdcy rezultatem
Boego nakazu, nic moe dotyczy samego Boga. Przez sam fakt. e
Bg chce czego, jest rzecz dobr, ahy to zostao zrobione. (...) Std le
gdyby Bg chcia uprzyczynowa nienawi do siebie w czyjej woli. to
znaczy gdyby mia by cakowit przyczyn tego czynu (Ort i lak jest
jego przyczyn czciow), to ani ten czowiek by nic grzeszy), ani Bg
by nic grzeszy; Bg bowiem nic podlega adnej powinnoci, natomiast
czowiek nie jest (w tym przypadku) zobowizany, poniewa czyn nie
leaby w jego mocy. "
w
Bg moe czyni wszystko lub nakazywa
wszystko, co nic pociga za sob logicznej sprzecznoci. Dlatego te
" N tetrui i*ii norjlnc) Szoii por. 1.1' Historii /, nwU- U 3.
"/ / . W. 19. .
"IVStnt.t.VF
119
poniewa zdaniem Ockhama nic ma naturalnej lub formalnej sprzecz-
no midzy kochaniem Boga a kochaniem stworzenia w sposh
zakazany przez Boga Jlg mgby nakaza cudzostwo. Midzy
kochaniem Boya a kochaniem stworzenia w sposb zakazans zachodzi
tylko sprzeczno zewntrzna, mianowicie sprzeczno wynikajca
z faktu, e Bg rzeczywicie zakaza (ego spowbu kochania stworzenia.
Std tez gdyhy Bg nakaza cudzostwo, byoby ono nie tylko
dozwolone, lecz lake chwalebne.*' Nienawi do Boga. kradzie,
cudzostwo zostay przez Boga zakazane. Ale mogjyhy zosta przez
Niego nakazane; a gdyby zostay nakazane, b>yby czynami chwaleb-
nymi.'" Nik nic moe powiedzie, e Ockhamowi brakowao odwagi
w wyprowadzaniu logicznych wnioskw z przyjtej osobowej icoru
Nic trzeba dodawa, i Ockham nx zamierza! sugerowa, jakoby
cudzostwo, kradzie czy nienawi do Boga byy czynami usprawied
liwionymi w obecnym porzdku moralnym; tym bardziej nie zamierza!
zachca do popeniania takich czynw. Teza Ockhama brzmiaa, e
czyny lego rodzaju s zlc, poniewa Bg ich zakaza; jego intencj za
byo podkrelenie wszechmocy i wolnoci Boga. a nie zachcanie do
niemoralnoci. Ockhpm odwoa si do podziau midzy wadz ab-
solutn (polcmia ah^luta) Boga, dziki ktrej mgby On nakaza
czyny przeciwne tym, jakich w rzeczywistoci zakaa!, a pattntla
ordinuta Boga, ktrej moc rzeczywicie ustanowi! okrelony kodeks
moralny. Ale podane przeze objanienie podziau wyranie daje do
zrozumienia, e Bg nic tylko mgby ustanowi inny porzdek
moralny, lecz e mglhy lake w dowolnym czasie nakaza t o. czego
w rzeczywistoci zakaza.
11
Nie ma zatem sensu szukanie innej, wyszej
racji prawa moralnego ni/far Boga. Powinno rodzi si ze spotkania
stworzonej wolnej woli z nakazem zewntrznym. W przypadku Boga nic
mueby mowy o nakazie zewntrznym. Dlatego Bg nie jesi zobowi-
zany do nakazania raczej lego oto czynu ni jego przeciwiestwa. Fakt,
e nakaza to i zakaza tamtego, mona wyjani w kategoriach wolnego
wyboru Boga; i wanie ten wolny wybr jest racj dostateczn.
Autorytarialny element obecny w teorii moralnej Ockhama w sposb
oczywisty zwracaj na .siebie najwiksz uwag. Ale jcsl jeszcze inny
element, o ktrym naley lake pamita. Niezalenie od faktu, e
"IllSroi^ 12. .
" // Smtm 19. O
" |'of. Opta FiDiWf id A MM, t. W
Ockham w swoim ujciu cnl moralnych wykazuje zaleno od analiz
Arystotelesa, czsto odwouje sido scholastycznej koncepcji prawego
rozumu" (recia ralio). Prawy rozum jest przcdsiawiany jako norma,
przynajmniej norma bezporednia, moralnoci. Mona pow iedzie. e
kada prawa wola pozostaje w zgodzie z prawym rozumem."
4
'' I dalej,
..adna cnota moralna ant aden czyn prawy nic ; c i moliwy, o ile nie
pozostaje w zgodzie z prawym rozumem; prawy rozum bowiem wchodzi
do definicji cnoty w drugiej ksidze Eiykf'**. Ponadto, aby czyn by
prawy, nic tylko musi hyc zgodny z prawym rozumem, lecz take musi
zosta wykonany dlatego, e jest zgodny z prawym rozumem. ..aden
czyn nie jest w peni prawy, chyba e w tym czynie wola chce tego, co
nakazuje prawy rozum wanie dlatego, ?c to nakazuje prawy rozum. ""
Gdyby bowiem kto chcia lego. co nakazuje prawy rozum, tylko
dlatego, e to jest przyjemne lub z jakiego innego powodu, nie biorc
pod uwag Taktu, i jest to nakazane przez prawy rozum, czyn taki nie
byby prawy, poniewa nie byby zgodny z prawym rozumem. Po lo
bowiem, aby czyn pozostawa w zgodzie z prawym rozumem, trzeba
chcie tego, co nakazuje prawy rozum, ze wzgldu na to. i to w&inic on
nakazuje"**. Pooenie nacisku na motyw nic byo oczywicie ze strony
Ockharna nagym wybuchem purytanizmu"; ju Arystoteles podkre-
la, e po to. by jaki czyn hyl doskonale prawy, musi by dokonany ze
wzgldu na siebie, lo znaczy dlatego, e jest czym susznym jego
dokonanie. Czyn jest wic sprawiedliwy - mwi Arystoteles - jeli jest
laki. jakiego by dokona czowiek sprawiedliwy; me wynika jednak
z (ego, e czowiek jest sprawiedliwy, to jest erna cnot sprawiedliwoci,
tylkodlatego.idokonujeczynu.jakiegobydokonawtychokoliczno
ciach czowiek sprawiedliwy. Musi dokona czynu tak, jak dokonaby
go czowiek sprawiedliwy: to za* obejmuje dokonanie go dlatego, e jest
rzecz, sprawiedliwa dokonanie tego czynu."
Norm moralnoci jest wic prawy rozum. Czowiek mnie si myli,
biorc co za nakaz prawrgo rozumu; ale nawet jeli si myli, jest
zobowizany do uzgodnienia swej woli z tym. o czym sadzi, i jest
nakazane przez prawy rozum. Innymi sowy, zawsze naley i za
"/&., 41. .
**/// Sou, 12. NN. Co c ijczy powoam na t\it AQttottfeat, pi*. >>'*
"///5w- 12. "
"Tmee.CCC-VOD.
** tykm&mmJigAm, UW.tb.
onuuii!) 121
sumieniem, nawet jeli jest to sumienie hdne. OJowick moe
oczywicie ponosi odpowiedzialno za posiadanie bdnego sumie-
nia; jest jednak moliwe, e jest w stanic ..nieprzezwycionej
niewiedzy", i w ukira przypadku nie jest odpowiedzialny za swj
bd. Wtedy jednak jest zobowizany i za tym, co okazao si
sdem jego sumienia. Stworzona wola. ktra idzie za nieprze-
zwycionym bdnym sumieniem, jest praw wol; albowiem jest
wola Boga. aby stworzona wola sza za rozumem nawet wtedy, gdy
ten rozum jest godny potpienia. Jeeli postpuje wbrew temu
rozumowi (to jest wbrew nieprzezwycionemu bdnemu sumieniu).
to grzeszy."
4
* Czowiek jest moralnie zobowizany robi t o, o czym
w dobrej wierze sdzi, i jest prawe. Doktryna, wedug ktrej
czowiek jest moralnie zobowizany i za swoim sumieniem, oraz
goszca, e postpowanie zgodne z nieprzezwycionym bdnym
sumieniem jest obowizkiem i daleko mu do grzechu, nic bya
w redniowieczu doktryn now; ale Ockham przedstawi j w spo-
sb jasny i w-yrany.
Mogoby si zatem wydaw-a, przynajmniej na pierwszy rzut oka. e
stajemy przed czym, co mona uzna za dwie teorie moralne w obrbie
filozofii Ockharna. Zjcdnej strony jest autorytarialna koncepcja prawa
moralnego. Z koncepcji tej zdawaoby si wynika, e moliwy jest tylko
objawiony kodeks moralny. Czy bowiem na innej drodze ni ob-
jawienie czowiek mgby pozna kodeks moralny, ktry cakowicie
zaley od wolnego wyboru Boga? Dedukcja rozumowa nie mogaby
nam da adnej wiedzy o takim kodeksie. Z drugiej strony Ockham
kadzie nacisk na prawy rozum.co zdawaoby si implikowa, i e rozum
moe rotpozna to, co prawe, oraz t o. co bdne. Autorytarialna
koncepcja moralnoci jest wyrazem przekonania O. k IMIIU O wolnoci
i wszechmocy Boga, tak jak zostao to objawione w chrzecijastwie,
natomiast nacisk na prawy rozum wydaje si wiadczy o tym, i jego
my) pozostawaa pod wpywem ct>cznej nauki Arystotelesa oraz teorii
moralnych jego redniowiecznych poprzednikw. Moe si zatem
wydawa, e Ockham przedstawia jeden typ teorii etycznej jako teolog.
a drugi typ jako filozoF. Na tej podstawie twierdzono, e wbrew swej
autorytanalnej koncepcji prawa moralnego Ockham popiera rozwj
..wieckiej" teorii moralnej, co znalazo wyraz w nacisku, jaki kad! na
rozum jako norm moralnoci ora/, na obowizek czynienia tego.
-* wt r v C / I F * S 4 S T Y
0 czym w dobrej wierze jetl si przekonanym, ze dokonanie tego jest
czynnn susznym.
Sdz, e trudno byoby kwestionowa prawdziwo twierdzenia, i
nauka etyczna Ockhama zawiera w sobie dwie teorie moralne, Budowa
on na fundamencie tradycji chrzecijan sko-iirystotclesowskicj sporo
1 niej zachowa, o czym wiadcz jego wypowiedzi na lemat cno;,
prawego lozuinu, praw naturalnych itd. Ale na tym fundamencie
wznis nowa budowle, na ktr si zoya skrajnie osobowa koncepcja
prawa moralnego; nic zdawa on te chyba sobie w peni sprawy tego,
r la nowa budowla wymagaa grunt owniejszej przerbki fundamentu
ni la. jakiej dokona. Jego osobowa koncepcja prawa moralnego miaa
precedensy w myli chrzecijaskiej; ale problem polega na lyru. e
w wiekach XII i XIII teoria moralna pozostawaa w cisym zwizku
z metafizyk, ktra wykluczaa traktowanie prawa moralnego jako
czego, co zaley tylko i wycznie od woli Boga. Zachowujc sporo
z dawniejszej teorii moralnej i rwnoczenie opowiadajc si vx
aiiiorytarialn koncepcj prawa moralnego. Ockham w sposb nie-
uchronny popad w trudnoci. Jak inni chrzecijascy myliciele red-
niowieczni uznawa oczywicie istnienie aktualnego porzdku moral-
nego; omawiajc za takie tematy jak funkcja rozumu czy istnienie praw
naturalnych
4
*, sugerowa, e rozum moe rozpozna nakazy, a przynaj-
mniej podstawowe nakazy, aktualnie obowizujcego prawa moral-
nego. Rwnoczenie podkrela, e obowizujcy obecnie porzdek
moralny zawdziczamy wyborowi Doga w iym znaczeniu, ze Rg
mgby ustanowi inny porzdek moralny oraz e mgby nawet teraz
nakaza czowiekowi postpowa wbrew prawu moralnemu, ktre
ustanowi. Ale jeeli aktualny porzdek moralny zniczy tylko wycz-
nie od wyboru Boego, czy moglibymy go pozna bez Hoego
objawienia? Wydawa by si mogo, e moe istnie tytko etyka
objawiona. Nie wydaje si jednak, aby Ockham twierdzi, e lylkoclyka
objawiona moe istnie; chyba by zdania, e ludzie potrafi bez
objawienia pozna prawo moralne. W takim razie mog przypuszczal-
nie pozna jaki podyktowany wzgldami roztropnoci kodeki lub zbir
hipotetycznych nakazw. Ludzie mogli zobaczy bez objawienia, ze
pewne czyny odpowiadaj naturze ludzkiej i ludzkiej spoecznoci oraz
e inne czyny s szkodliwe; nic byli jednak zdolni rozpozna niezmien-
nego prawa naturalnego, poniewa nic ma czego takiego jak niczmien-
& io jeii prreiEiioten iwitpstfw mdmra.
123
nc prawo naturalne. Nie mogli te w iedzie bez objawienia, czy te Czyny,
ktre uwaali za prawe, byy rzeczywicie czynami nakazanymi przez
Boga. Skoro rozum nic moe udowodni w sposb rozstrzygajcy
istnienia Boga. lo nic moe oczywicie w ykaza. i Bg nakaza raczej to
ni tamto. Jeeli wic pominiemy teologi Ockhama, to wydaw a by si
mogo, i pozostaa nam moralno nicaictafizyczna i nieieologiczna.
ktrej norm nic moemy uwaa za konieczne niezmienne nakazy. Byc
moe std si bierze nacisk Ockhama na postpowanie zgodne z sumie-
niem, nawet z sumieniem bdnym. Czowiek pozostawiony sam sohic.
pozbawiony objawienia, mgby zapewne stworzy etyk typu arys
loielesowskicgo, ale nic potrafiby rozpozna prawa naturalnego, tak
jak je rozumia w. Tomasz, poniewa wykluczaa lo przyjta przez
Ockhama autorytarialna koncepcja prawa moralnego, powizana
z nominatizmem". W tym sensie zatem mona chyba w sposb zasadny
powiedzie, e nauka Ockhama zawiera w sobie dwie koncepcje
moralnoci, mianowicie etyk autorytarialna oraz etyk wieck",
czyli nieteologiczn.
Co innego jednak twierdzi, e nauka moralna Ockhama kryje
w sobie dwa systemy etyczne, anieli sugerowa, e zamierza on
zachca do oddzielenia etyki od teologii. Z duo wiksz susznoci
mona by powiedzie, e Ockham zamierza co wrcz przeciwnego;
wyranie bowiem utrzymywa, e jego poprzednicy zaciemnili nauk
o wszechmocy i wolnoci Boga, goszc teorie o niezmiennym prawie
naturalnym. W tej mierze, w jakiej idzie o interpretacj wasnej myli
Ockhama, jest rzecz oczywist, i to wanie osobowy charakter jego
teorii moralnej zasuguje na szczeglne podkrelenie. Wystarczy lylko
spojrze na nastpujcy fragment, gdzie jest mowa o tym. i racja, dla
ktrej czyn dokonany whrew nakazowi sumienia jest zly, jest lo, e
byby on dokonany wbrew nakazowi Boemu woli Boej, ktra chce.
aby czyn by dokonany zgodnie z prawym rozumem"". Innymi sowy,
ostateczn i wystarczajc racj, dla ktrej powinnimy i za prawym
rozumem, czyli sumieniem, jest t o. e Bg chce, abymy tak robili.
Ostatnie sowo naley do autorytarianizmu. I dalej, Ockham mwi
o czynie, ktry jest wewntrznie i z koniecznoci cnotliwy stuiitc
mdatatione /'"
1
. W iym samym paragrafie mwi. e w obecnym
porzdku (.tranie ordinaiinne uue nunc e.tf) aden czyn nie jest w peni
cnotliwy, chyba e jest dokonany w zgod/ie z prawym rozumem". Czyn
w
mst*t.. u. c.
r*tUi.l2.CC.
124 wiu crnKNAHY
t koniecznoci cnotliwy jest takim czynem tylko wzgldnie, to znaczy
jeeli Bg zarzdzi, e powinien by cnotliwy. Kiedy si zakadu
porzdek ustanowiony przez Boga, wynika z tego logicznie, e pewne
czyny s dobre, a inne ze; ale sam len porzdek zaley od wyboru Boga.
Charakteryzuje go pewna stao i Ockham nic w7obraa sobie, eby
Bg nieustannie zmienia! swoje porzdki; podkrela wszake,e stao
porzdku nic jest absolutna.
Stanowisko Ockhama mona zatem streci w taki mniej wicej
sposb. Czowiek, jako wolny byt stworzony, ktry jest cakowicie
zaleny od Boga. jest moralnie zobowizany do dostrojenia swojej woli
do woli Boga w odniesieniu do (ego, co Bg nakazuje lub czego
zakazuje. Absolutnie rzecz biorc. Bg mgby nakaza ub zakaza
kady czyn, pod warunkiem, e nic pocigaoby to za sob sprzecznoci.
W rzeczywistoci ustanowi On okrelone prawo moralne. Czowiek
jako byt rozumny moe dostrzec, e powinien podda si temu prawu.
Moe jednak nic wiedzie, co Bg nakaza; w takim przypadku jest
moralnie zobowizany do zrobienia tego, o czym z ca uczciwoci jest
przewiadczony, e pozostaje w zgodzie z nakazami Boga. Inne
postpowanie byoby sprzeczne z tym. o czym si wierzy, i jest nakazem
Boym; byoby lo rwnoznaczne z popenieniem grzechu. Niejcsl jasne,
co Ockham myla o moralnej sytuacji czowieka, ktry nie zna
objawienia ub nawet nic wiedzia o istnieniu Boga. Zdaje sic sugerowa,
e rozum potrafi dostrzec co z obecnego porzdku moralnego; ale jeli
to mia na myli, trudno si zorientowa, jak mona by pogodzi t myl
z autorytarialn koncepcj moralnoci. Jeeli prawo moralne jest
zalene wycznie od wyboru Boego, jak mona pozna jego tre
niezalenie od objawienia? Jeeli jego tre mona pozna niezalenie od
objawieni.!, jak mor ono by zalene wycznie od wyboru Boego?
Mogoby si wydawa, e jedynym sposobem uniknicia tej nudnoci
byoby stwierdzenie, i (ym. co moemy pozna niezalenie od objawie-
nia, jtv. jedynie tymczasowy kodek-, moralnoci, oparty na rozwaa-
niach metrologicznych, Ak; nie chciabym twierdzi, e Ockham
rzeczywicie lo wanie mtal namyli. Mogoby to bowiem implikowa
moliwo etyki czysto filozoficznej i drugorzdnej, rnej od etyki
ustanowionej przez Boga i obligatoryjnej. Ockham myla w katego-
riach kodeksu etycznego wsplnie uznawanego przez chrzecijan, cho
doszed do stwierdzenia, e kodeks len by zaleny od wolnego wyboru
Boga. Bardzo prawdopodobne, i nic zdawa sobie jasno sprawy
z irudnoci, jaktc si wizay z jego autorytarialn koncepcj moral-
noci.
Rozdzia VIII
OCKHAM (6)
Spr o cbstwo ewangeliczne doktryna praw
naluralnych - Wadza polityczna nie pochoda od
wadzy duchowej - Stosunek luda do twojego
wadcy - W jikim stopniu polityczne idee Ock-
hama by) nowatorskie i rewolucyjne? - Miejsce
papiea w Kociele.
1. Bdne byoby przypuszczenie, e Ockham by filozofem politycz-
nym w lym sensie, i dokonywa systematycznej refleksji nad natur
spoeczestwa, wadzy i instytucji politycznych. Pisma polityczne
Ockhama nic powstay w celu przedstawienia abstrakcyjnej teorii
politycznej; bezporedni okazj do ich napisania byy wczesne spory,
w ktrych uczestniczya Stolica wita, a Ockham przeciwstawi si
wprost i potpi t o, co uwaa za papiesk napa i nieuzasadniony
absolutyzm. Przedmiotem jego zainteresowania byy raczej stosunki
midzy papieem a cesarzem oraz midzy papieem a czonkami
Kocioa anieli spoeczno polityczna i instytucje polityczne jako
takie. Ockham ywi szacunek dla prawa i obyczajw, podziela te.
niech do kaprynego absolutyzmu, co byo wspln cech rednio-
wiecznych filozofw i teologw; bdem byoby przypuszcza, e
chodzio mu o zrewolucjonizowanie redniowiecznego spoeczestwa.
Jest oczywicie prawd, e Ockham sformuowa oglne zasady doty-
czce stosunkw miedzy Kocioem a pastwem oraz wadzy politycz-
nej, ale doszed do nich gwnie w toku prowadzonych sporw na
konkretne i szczegowe tematy. Okoo 1332 roku opublikowa na
przykad Opus nanaginta ditrumw obronie Manowiska, jakie Micha
z Cesena zaj w sporze o ubstwo ewangeliczne. Papie. Jan XXII
potpi jako heretyck goszon przez wielu franciszkanw nauk
o ubstwie ewangelicznym i usun Michaa /e stanowiska ministra
geneialncgu zakonu franciszkaskiego. Na repliki Michaa, ktry wraz
z Bonagrati z Bcrjiamo Ockhamem uciek do cesarzu Ludwika
Bawarskiego, papie odpowiedzia hujj Quia \ir rcprobut (29).
w ktrej ponownie potpiono nauki Michaa upomniano francisz-
kanw za publikowanie traktatw krytykujcych wypowiedzi papies-
kie. W rewanu Orkham w- Opus tiaiia/rfnta tlicnini podda bull cisej
analizie i krytyce. Tak wic powodem do tej publikacji nic byy czyilo
teoretyczne rozwaania na temat miejsca i roli Stolicy witej, lecz
konkretny spr dolyczcy ewangelicznego ubstwa; nie napisa jej
filozof polityczny pod wpywem chodnej refleksji, lecz uczestnik
gorcej kontiowcrsji Ockhani skrytykowa wypowiedzi papiea jako
heretyckie i powoa si na bledn opinie Jana XXII w sprawie widzenia
uszczliwiajcego. Pisa wic zasadniczo jako teolog.
Ale mimo e Ockham napisa Opus nnnoginta dierwn w konkretnym
celu, mianowicie w obronie franciszkaskich wspbraci przed papics
kim potpieniem, i cho sporo uwagi powici ujawnieniu herezji
i bdw w wypowiedziach papiea, to jednak problem ubstwu
potraktowa w taki sposb, jakiego naleao oczekiwa od filozofa,
czowieka przyzwyczajonego do cisego i wywaonego rozumowania.
W rezultacie w pracy mona znale na przykad ogln koncepcj
prawa wasnoci, cho trzeba przyzna, e nie jest atwo odpowiedzie
dokadnie na pytanie, ktie z dyskutowanych opinii s opiniami samego
Ockhama, poniewa pisze on w duo bardziej powcigliwy i bezosobo-
wy sposb, ni mona by si spodziewa po pisarzu polemicznym
uczestniczcym w gorcym sporze.
Czowiekowi przysuguje naturalne prawo do wasnoci. lig da
czowiekowi wadz rozporzdzania dobrami ziemskimi w sposb
zgodny z prawym rozumem, a od czasu upadku prawy rozum mwi
nam. e konieczne jest osobiste przywaszczenie sobie dbr doczesnych.'
Prawo wasnoci prywatnej jeM zatem prawem naturalnym, chcianym
przez Boga, i jako takie jest nienaruszalne w lym sensie, e wadza
ziemska nie moe nikogo pozbawi tego prawa. Pastwo moe regulo-
wa wykonywanie prawa wasnoci prywatnej, na przykad moe
okrela tposh przekazywanie wasnoci w spoeczestwie; nic moe
jednak pozbawi ludzi tego prawa wbrew ich woli. Ockham nic neguje,
e na przykad przestpcamoe zosta susznie pozbawiony wolnoci do
' i .' ,"' ' " -/-/..'.-: . M.
XT.HAM
(
< 127
uzyskania i posiadania wasnoci; prawo wasnoci jednak - podkrela
jest natutalnym prawem, ktre w swej istocie nie zaley od ustanowio-
nych konwencji spoeczestwa; i bez czyjej wasnej winy lub jakiej
uzasadnionej przyczyny mc mona si poahawi czowieka korzystania
z prawa, a lym bardziej samego prawa.
Ockham mw o prawic i ut) jako dozwolonej wadzy (jwtrMux lii ita).
wadzy zgudnej z prawym rozumem (tanjarmix raliani nrtae). t odr-
nia wadze dozwolone, ktre s wczeniejsze od konwencji ludzkiej, od
wadz zalenych od lej konwencji. Prawo wasnoci prywatnej j a t
wadz dozwolon, wczeniejsz od konwencji ludzkiej, poniewa
prawy rozum nakazuje instytucj wasnoci prywatnej jako remedium
na stan moralny czowieka po upadku. Skoro czowiek ma zgod na
posiadanie wasnoci, na jej uywanie oraz na opr przeciwko kademu,
kto prbuje pozbawi go tej wasnoci, to ma prawo do wasnoci
prywatnej, albowiem ta zgoda UUenth) wywodzi si z prawa natural-
nego. Ale mc wszystkie prawa naturalne s tego samego rodzaju. Po
pierwsze, t prawa naturalne, ktre zachowuj wano do czasu
ustanowienia nowej konwencji. Na przykad Rzymianie maj zdaniem
Ockhama prawo wyboru swojego biskupa; wynika to fakiu. e Ciy
na nich obowizek posiadania hiskupa. Ale mog odstpi to prawo
wyboru kardynaom, chocia prawo Rzymian powinno by znowu
wykonywane, jeeli z jakiego powodu wybr przez kardynaw staje si
niemoliwy lub niewykonalny. Tego rodzaju warunkowe prawa natura-
lne stanowi przykad tepo, co Ockham nazywa prawami wypywajcy-
mi z prawa naturalnego rozumianego w trzecim znaczeu.
,
Po drugie.
s prawa naturalne, ktre obowizyway ludzko w stanic przed
upadkiem, chocia ..prawo naturalne" w tym sensie oznacza po prostu
konsekwencj doskonaoci, ktra kiedy istniaa i przestaa istnie. Jest
ono uwarunkowane pewnym stanem doskonaoci ludzkiej. Po trzecie,
s prawa, ktre uczestnicz w niezmiennoci nakazw moralnych,
a jednym z takich pi aw jest praw o wasnoci prywatnej. W Brtvitnquiwn
Ockham owiadcza, e wspomniana wyej wadza przywaszczania
sobie rzeczy doczesnych podpada pod nakaz i zalicza siej do dziedziny
muralnoci (intrr pitre maruliu rnmpututw)"
Konieczne s jednak dalsze rozrnienia S pewne prawa naturalne
rozumiane w trzecim znaczeniu (primus mncius Ockhama), ktre do tego
stopnia zwizane s z nakazem moralnym. e mkl mc jest uprawniony
1
DialogUJ. '.
W.IX i-ZTMVAHr
do ich odrzucenia, poniewa rezygnacja z prawa byaby rwnoznaczna
z. popenieniem grzechu przeciwko prawu naturalnemu. Stad te kady
ma obowizek zachowania wasnego ycia, a zagodzenie si na mier
byoby grzechem przeciwko prawu moralnemu. Jeli wic czowiek j a t
zobowizany do zachowania wasnego ycia, ma prawo to robi i nic
moe lego prawa odrzuci. Prawo wasnoci prywatnej wszake nie jest
lego rodzaju prawem. Istnieje co prawda nakaz prawego rozumu, e
Judzie powinni zdobywa i posiada dobra doczesne, ale do spenienia
lego nakazu nic jest konieczne, aby kady pojedynczy czowiek korzy*
lal z prawa wasnoci prywatnej, moe on bowiem dla susznej
i rozumnej przyczyny zrezygnowa z wszelkich praw do posiadania
wasnoci. Podstawow spraw z tym zwizan jest dla Ockhama fakl,
e rezygnacja la musi bydobrowolnai e wtedy, kiedy jest dobrowolna,
jest uprawniona.
Papie Jan XXII twierdzi, e rozrnienie miedzy samym korzys-
taniem z rzeczy doczesnych a posiadaniem prawa do k orzystania z nich
jest nieistotne. Jego zasada brzmiaa, e ..ten, kto korzysta 2 czego
bezprawnie, korzysta z lego niesprawiedliwie". Ot iranoizkanic byli
zdaniem wszystkich uprawnieni do korzystania z takich rzeczy doczes-
nych jak poywienie t odzie. Dlatego powinni mie do nich prawo,
prawo do korzystania z nich, i czym iluzorycznym byo udawanie. e to
wanie do Stolicy witej nale te wszystkie rzeczy, a franciszkanie
w ogle nie maj do nich adnego prawa. Odpowied brzmiaa, e jest
czym cakowicie moliwym zrezygnowanie z prawa do wasnoci przy
rwnoczesnym korzystaniu w sposb legalny z ych rzeczy, z ktrych
wasnoci zrezygnowano. Franciszkanie zrezygnowali z wszelkich praw
wasnoci, nawet z prawa korzystania z wasnoci; nic przypominali
dzierawcw, ktrzy, cho nie mieli na wasno pola, mieli prawo do
korzystania z niego i radowania si jego plonami, tecz cieszyli si
wycznie nietrwaym" korzystaniem z rzeczy doczesnych, do ktrych
nie midi w ogle adnych praw wasnoci. Musimy dokona rozr-
nienia, mwi Ockham, miedzy usus iuris, ktre jest prawem do
korzystania z rzeczy doczesnych be/, prawadoich wasnoci, a ususfacti.
ktre wypywu z samego pozwolenia na korzystanie z rzeczy kogo
drugiego, pozwolenia, ktre w kadej chwili moe zosta cofnite.
1
Papie twierdzi, e franciszkanie nic mogli korzysta w sposb legalny
na przykad z poywienia bez. rwnoczesnego posiadania prawa, hy to
1
Por. Ofut * dirTum, e t
. n > > 129
robi, to jest bez posiadania usus iurur. ale to nieprawda, odpowiada
Ockham; franciszkanom nie przysugiwa uws iurit, lecz. jedynie ima
/nar, posiadali usus itutlus, czyli mogli tylko korzysta z rzeczy
doczesnych. Samo pozwolenie na korzystanie z tych rzeczy nic daje
prawa do korzystania z nich. poniewa, pozwolenie zawsze moe zosta
cofnite. Franciszkanie s w cisym sensie usuarii simplicts; Stolica
wita, ktrej przysuguje zarazem dominium per/et-tuin oraz dominium
ul ile (czyli wedug ZWTOIU Ockhama usus iuris) nad rzeczami doczes-
nymi, pozwala na korzystanie z ych rzeczy przez franciszkanw albo to
toleruje. Oni sami za, idc za przykadem Chrystusa i Apostow,
ktrzy nic posiadali ani indywidualnie, ani wsplnie adnych dbr
doczesnych, zrezygnowali z wszelkich praw wasnoci - i na tym wanie
polega prawdziwe ubstwo ewangeliczne (opini t Jan XXII uzna za
heretyck).
Spr na lemat ubstwa ewangelicznego nic ma zwizku z histori
filozofii, ale wspomniano o mm po to, aeby pokaza, w jaki sposb
udzia Ockhama w konkretnej dyspucie doprowadzi go do bada nad
prawami w ogle, a prawem wasnoci w szczeglnoci. Gwna teza
Ockhama brzmiaa, e prawo wasnoci prywatnej jcsl prawem natural-
nym, ale e jcsl ono prawem, z ktrego czowiek moe dobrowolnie
zrezygnowa, oraz e ia rezygnacja moe nawet obejmowa prawo do
korzystania. Z filozoficznego punktu widzenia podstawowa korzy
sporu polega na tym, e Ockham pooy nacisk na wano praw
naturalnych, ktre s uprzednie w stosunku do konwencji ludzkich,
szczeglnie w wietle faktu, i uzaleni! on prawo naturalne od woli
Boga. Wydawa by si mogo, i popada si W wyran sprzeczno,
kiedy z jednej strony si mwi. e prawo naturalne zaley od woli Boga.
a z drugiej strony, i s pewne prawa naturalne, ktre maj udzia
w niew/ruszonoci prawa naturalnego, kiedy wic Ockham twierdzi, e
prawo naturalne jest niezmienne i absolutne, wydawaoby si. i
podkrela t sprzeczno. Jcsl prawd, e kiedy Ockham opowiada si
za zalenoci prawa moralnego od woli Boga. mwi przede wszystkim
o moliwoci, i. Bg mgby stworzy inny porzdek moralny ni ten.
jaki w rzeczywistoci ustanowi, i jeli lo byo wszystko, co mia na myli,
to mona by unikn sprzecznoci, mwic, i prawo moralne jest
absolutne i niezmienne w obecnym porzdku. Ale Ockham mia na
myli co wicej; chcia powiedzie, e Bg moe uwolni od prawa
naturalnego, moe nakaza czyny przeciwne prawu naturalnemu, nawet
po ustanowieniu obecnego porzdku moralnego. By moe koncepcja
zalenoci prawa moralnego od woli Boga jest wyraniej przedstawiona
' 3 0 WItK
w komentarzu do Sentencji ni w politycznych pracach Ockhama. za
koncepcja niezmiennoci prawa moralnego jest wyraniejsza w politycz-
nych pracach anieli w komentarzu do Seniaieji; ale pierwsza /. tych
koncepcji pojawia si nic tylko w komentarzu, lecz take w pianach
politycznych. Na przykad w Diulogus Ockham mwi. e nic moe by
adnego wyjtku od nakazw prawa naturalnego w sensie cisym,
chyba e Bg zrohi laki wyjtek"
1
. Ten sam lemat powraca w Odo
uaestionum decisloiie.f oraz w Bmiloquium. Wszystko zatem, co
w obronie Ockhama mona powiedzie na tem at wewntrznej spjnoci
lub jej braku, sprowadza sic do stwierdzenia, e wedug niego prawo
naturalne jest niezmienne, dane w obecnym porzdku ustanowionym
przez Boga. chyba e Bg ingeruje, aby je zmieni w jakimi szczeglnym
przypadku. Jako filozof Ockham mwi od czasu do czasu tak. jak gdyby
istniay absolutne prawa moralne i prawa ludzkie; ale jako teolog
w sposb zdecydowany gos: wszechmoc Boga, lak jak j pojmowa.
A poniewa by zarazem teologiem i filozofem, trudno mu byo
pogodzi absolutny charakter prawa moralnego z wasn interpretacj
wszechmocy Boga. o ktrej wiemy na podstawie objawienia, ale ktrej
filozof nic jest zdolny dowie.
2. Spr o ubstwo ewangeliczne nic by jedynym sporem, w jakim
uczestniczy) Ockham; zaangaowa si on take w spr midzy Stolic
wit a cesarzem. W 1323 roku papie Jan XXII prbowa ingerowa
w wybr cesarza, twierdzc, e wybr len wymaga potwierdzenia
papieskiego, a kiedy wybrano Ludwika Bawarskiego, papie potpi ten
wybr. Ale W roku 1328 Ludwik Bawarski sam si koronowa w Rzy-
mie, a nastpnie usun papiea z tronu w Awinionic i powoa na tron
Mikoaja V. (Ten antypapie musia jednak ustpi w 1330 roku. po
wyjedzie Ludwika do Niemiec.! Spr midzy papieem a cesarzem
toczy) si dalej po mierci Jana XXII w 1334 roku i obj panowanie
Benedykta XII oraz Klemensa VI; w czasie pontyfikatu ostatniego
z ych papiey Ockham zmar w 1349 roku.
Bezporednim przedmiotem lego sporu bya niezaleno cesarza od
Stolicy witej, ale spr mia oczywicie wiksze znaczenie ni to, ktre
wizao si z pytaniem, czy wybr cesarza wymaga potwierdzenia od
papiea, czy te legn nic wymaga; chodzio bowiem o co wicej,
mianowicie o waciwe stosunki midzy Kocioem a pastwem.
Ponadto, powsta take problem waciwego stosunku wadcy do
* Ziflfcfui. 1. 3. 2. 2*
1
1.13.
< KMI \ M. ' 1 3 1
poddanych, cho pierwotn jego postaci bya kwestia miejsca papiea
w Kociele. W sporze tym Ockham zdecydowanie broni niezalenoci
pastwa w stosunku do Kocioa, a w odniesieniu do samego Kocioa
ostro atakowa absolutyzm" papieski. Najwaniejszym dzieem poli-
tycznym Ockhama jest Dialagus, ktrego cze pierwsza powstaa za
pontyfikatu Jana XXII. Dr potestate et iurihus romani anperii, dzieko
napisane W roku 133S podczas pontyfikatu Benedykta XII. zostao
pniej wczone do Dialogm jako drugi traktat trzeciej czci. Pierwszy
traktat trzeciej czci. De potr.itate papae et cleri, zosta napisany w celu
odrnienia jego autora od Marsyliusza z Padwy i dao asumpt temu
ostatniemu do napisania traktatu Defensor minor. Otto uaemonum
dccisianex super potestatem summi pontificis to pismo zwrcone, przy-
najmniej w czci, przeciwko De tire regni et imperil Leopolda
z Babcnbergu. natomiast w Breviloquiuni de princip.au tyrannleo
Ockham przedstawi jasny wykad swoich pogldw politycznych.
Ostatnia praca Ockhama. De pontificum et iinperatorum potestate, to
diatryba przeciwko papiestwu awinioskiemu. Pozostae pisma polemi-
czne obejmuj Compendiumerrorum/o^ar. wczesn prac streszczajc
zastrzeenia Ockhama pod adresem Jana XXI I. oraz An princept pro suo
\uccursu. scilicet guerrae. pouit recipere bona ecctejiarwti. ctinm Unito
papa. pismo powstae zapewne midzy sierpniem 1338 roku kocem
rnku 1339, ktre miao wykaza, e krl Anglii Edward III mia prawo
ciga daniny od duchowiestwa, nawet wbrew yczeniom i dyrek-
tywom papiea, na wojn przeciwko Francji.
Patrzc najpierw na spr dotyczcy stosunkw midzy Kocioem
a pastwem, mona zauway. e myl Ockhama nic wychodzia poza
wczeniejsze redniowieczne koncepcje polityczne. Innymi sowy, Ock-
ham mniej si interesowa stosunkiem narodowego monarchy do
cesarza, a wiksz uwag zwraca na szczegowe relacje midzy
papieem a cesarzem anieli midzy Kocioem a pastwem w oglno-
ci. Byo t o do prze widzenia, jeeli si wemie pod uwag jego pooenie
jako uciekiniera przebywajcego na dworze Ludwika Bawarskiego,
cho jest oczywicie prawd, e nic mgby podj dyskusji na
dotykajcy go bezporednio i osobicie problem bez objcia refleksj
szerszego i oglniejszego zagadnienia. Jeli na polemiki Ockhama
spojrzy si z punktu widzenia ich w pywu oraz uwzgldni si historyczny
rozwj Europy, In mona powiedzie, e w istocie zajmnwal si on
stosunkami midzy Kocioem a pastwem, poniewa sytuacja cesarza
w stosunku do narodowego monarchy, jak choby krla Anglii, byh na
dobr spraw kwesti pewnej wyszoci honorowej.
WI X U i l i RH *sn
Opowiadajc si za wyranym rozdziaem wadzy duchowej i wadzy
doczesnej, Ockham nie proponowa oczywicie adnej rewolucyjnej
teorii. Podkrela, e najwysza wadza w sferze duchowej, mianowicie
papie, nic jest rdem wadzy i autorytetu cesarskiego, oraz e
wano wyboru cesarza nie wymaga potwierdzenia ze strony papie-i.
Jeeli papie przypisuje sobie lub prbuje obj wadz nad sfera
doczesna. lo wchodzi na teren, nad ktrym me ma adnej jurysdykcji.
Autorytet cesarza nie pochodzi od papiea, lect od jcgO wyborcw, przy
czym elektorzy zastpuj nard. Nie moe by adnych wipliwud, e
zdaniem Ockhama wadza polityczna pochodzia od Boga poprzez
nard, ju lo bezporednio w przypadku, kiedy nard wybiera wadce
wprosi, j u lo porednio, jeeli nard zgodzi sic. e.xplicite lub implicite.
na jaki inny sposb przekazani* wadzy politycznej. Pastwo po-
trzebuje rzdu i nard nic moe unikn wyboru jakiego wadcy, czy to
cesarza, krla, czy sdziw; ale w adnym przypadku wadza ta nie
pochodzi i mc zaley od wadzy duchowej. Jest a nadto jasne, ic nie
byo intencja Ockhama, aby odrzucenie przeze najwyszej wadzy
papiea w sprawach doczesnych przemawiao tylko na korzy cesarza;
wiadczy o lym na przykad An princeps pro sua xuccurxu. Wszysikim
prawowitym wadzom przysuguj autorytet, ktry nic pochodzi od
papiea.
3. Ale chocia, jak widzielimy. Ockham broni niezalenoci doczes-
nych wadcw w stosunku do Kocioa, w tej mierze, w jakiej dotyczyo
(o spraw doczesnych, to nie odrzuca doczesnego autorytetu papiestwa
po lo. aby popiera polityczny absolutyzm. Wszyscy ludzie rodz si
wolni w tym znaczeniu, e maj prawo do wolnoci i przysuguje im
naturalne prawo wyboru swoich wadcw, mimo ze zasada wadzy,
podobnie jak /asada wasnoci prywatnej, naley do prawa natural-
nego. Sposb wyboru wadcy oraz przekazywania wadzy z rk jednego
wadcy do rk jego nastpcy zaley od prawa ludzkiego, nic jcsl wic
konieczne, eby kady kolejny wadca musia by wybierany. Lecz
fundamentalna wolno czowieka w zakresie wyboru i powoywania
wadzy doczesnej jest prawem, ktrego nic moe mu odebra adna sia
na ziemi. Wsplnota moe oczywicie z wasnej wolnej woli ustanowi
monarchi dziedziczna: ale w takim przypadku dobrowolnie pod-
porzdkowuje si monarsze i jego legalnym nastpcom, a jeli monarcha
zawiedzie zaufanie w-splnoiy i naduyje swej wadzy, to moe ona
potwierdzi swa wolno, usuwajc monarch z tronu. .,Po spontanicz-
nej zgodzie caego wiata na panowanie cesarstwa rzymskiego, cesarst-
wo stao si prawdziwym, sprawiedliwym i dobrym cesarstwem"; jego
legalno opieraa s.c ru dobrowolnej akceptacji przez poddanych.*
Nik nic powinien wynosi si ponad w-splnot. chyba e za spraw jej
wyboru i zgody; kady nard i pastwo ma tytu do wyboru swego
przywdcy, jeli taka jest jego wola.
1
Gdyby istnia jaki nard bez
wadcy kierujcego sprawami doczesnymi, papie nic miahy ani
obowizku, ani mocy ustanawiania wadcw dla lego narodu, gdyby
nnrod chcia sam powoa wadc lub wadcw.*
4. Tc dwie is'.o'.nc kwestie, mianowicie ni e/^c nns wadzy doCtCtne]
oraz wolno narodu do ustalania wasnej formy rzdu, o ile nard lak
zdecyduje, nic byy sanie w sobie adnymi nowociami. Idea dw'ch
mieczy bya na przykad w rcdninw-,cczu pogldem powszechnym,
kiedy wic Ockham protestowa przeciwko tendencji niektrych papie-
y do przypisywania sobie miejsca i praw oglnowiatowych monar-
chw doczesnych, wyraa jedynie przekonanie wikszoci mylicieli
redniowiecznych, e naley wyranie rozrnia sfery duchow i docze-
sn. Ualcj. wszyscy wielcy teologowie i filozofowie redniowieczni
wierzyli w prawa naturalne i odrzuciliby pogld, e wadcom przysugu-
je absolutna i nieograniczona wadza. Ludzie redniowiecza darzyli
szacunkiem prawo i obyczaje oraz z pen dezaprobat odnosili si do
wadzy arbitralnej; oglny pogld redniowiecza znalaz wyraz w konce-
pcji, w-edlug ktrej wadcy powinni sprawowa swoj wadz w ogl-
nych ramach prawa. Trudno powiedzie dokadnie, jak iw. Tomasz
z Akwinu traktowa problem pochodzenia wadzy monarchy, ale
z pewnoci uwaa ja za ograniczon, majca okrelony cel. z pewno-
ci le sadzi, e poddani nic s zobow i/am do podporzdkowania si
rzdom tyrana. By zdania, e niektre formy ustrojowe rzeczywicie
wyprowadzaj lub mog wyprowadza swj autorytet bezporednio od
narodu (ostatecznie od Boga), i twierdzi chocia nie ma wyranej
wskazwki, i uwaa, jakohy wszystkie fonny ustrojowe koniecznie
w taki sposb wyprowadzay swj autorytet - e moe mie miejsce opr
wobec tyranii, ktry jest czym uzasadnionym i nie powinno si go
uwaa za bunt. Wadca ma sprosta zaufaniu, a jeli tego nic czym
i naduywa tego zaufania, wsplnota ma prawo pozbawi go wadzy.
Wicie zatem przemawia za lym. jak powiedziano, e w kwestii braku
aprobaty dla wfudzy arbitralnej i w sprawie nacisku na prawo zasady
Ockhama nic rniy si zasadniczo od zasad w. Tomasza.
* Oialnpa. 2. X U '
* Tamt, 2. 3. 2. 6.
1
Opux f . i . i . dkntn, 2.4
134 WUJ, cmiLNAsrr
Ale jeli nawel nacisk Ockhama na rozdzia wadzy duchowej
i doczesnej oraz. na podstawowe prawa poddanych w ohrhic wsplnoty
politycznej nic byl czym nowym, a tym bardziej rewolucyjnym, o ile si
na to patrzy w aspekcie abstrakcyjnych zasad, wcale z tego nie wynika,
e sposb, w j j ki prowadzi on spr z papiestwem, nic by elementem
oglnego ruchu, ktry mona nazwa rewolucyjnym. Albowiem spor
miedzy Ludwikiem Bawarskim a papiestwem by) jednym z przypadkw
oglnego zjawiska, ktrego wczeniejszym symptomem bya kont-
rowersja midzy I-i!ipcm Piknym Bonifacym VIII; a cay ten ruch.
jeeli si na niego spojrzy z punktu widzenia konkretnego rozwoju
hiitorycznego, zmierza) w kierunku cakowitej niezalenoci pastwa od
Kocioa, nawet w sprawach duchowych. Myl Ockhama moga
funkcjonowa w obrbie starych kategorii papiestwa i cesarstwa, ale
stopniowe umacnianie si scentralizowanych pastw narodowych pro
wadzio do zachwiania rwnowagi midzy dwiema wadzami oraz do
powstania politycznej wiadomoci, ktra znalaza czciowy wyraz
w reformacji. Co wicej, w-rogo Ockhama do absolutyzmu papies-
kiego nawet w obrbie sfery duchowej, kiedy si na to patrzy w wietle
jego oglnych uwag na temat stosunku poddanych do wadcy, musiaa
mie rwnie implikacje w sferze myli politycznej. Przechodz teraz do
uwag Ockhama na temat miejsca papiea w Kociele. Warto najpierw
odnotowa, ze chocia uwagi Ockhama o wadzy Kocioa dotyczyy
sfery kocielnej i zwiastoway ruch koncyliarystyczny, ktrego bezpo-
redni przyczyna bybt wielka schizma zachodnia () 37S-1-117), byy one
take fragmentem szerszego ruchu, zakoczonego rozpadem rednio-
wiecznego chrzecijastwa.
5. Nic jesl konieczne, aby na temai polemiki Ockhama w sprawie
miejsca papiea w Kociele wyj poza kilka stwierdze, jako e problem
ten naley do historii Kocioa, a nic do historii filozofii: ale, jak ju
wspomniaem, dalsze implikacje uwag Ockhama o miejscu papiea
w Kociele wymagaj paru slow komentarza. Podstawowe twierdzenie
Ockhama brzmiao, e absolutyzm papieski wewntrz Kocioa jest
nieuzasadniony, szkodliwy z punktu widzenia dobra Kocioa i nalea-
oby go zahamow a i ograniczy." Zasugerowa, e w celu ograniczenia
wadzy papieskiej powinno si powoa instytucj Synodu Oglnego.
Opierajc si zapewne
n : i
wasnym dowiadczeniu oraz na znajomoci
konstytucji zakonw ebrzcych, wyobraa sobie, e takie wsplnoty
* OcUum nie kwtsti ono) pi pi eJucc
0
ier/chnicm t j a i o u l ir,-n. odrzuca to. co
m/>-i mcr/ciruchwm lywi i st m".
religijne jak parafie, kapituy i klasztory wy wybranych przez siebie
przedstawicieli na synody prowincjalne. Synody te z kolei wybierayby
przedstawicieli na Synod Oglny, w skad ktrego powinni wchodzi
zarwno ludzie wieccy, jak i osoby duchowne. Naley zauway, e
Ockharrt nie uwaa Synodu Oglnego za organ nieomylnych wypowie-
dzi doktrynalnych, nawet jeli sdzi, e organ taki miaby z pewnoci
wiksz suszno ni sam papie, ale za sposb ograniczenia i zahamo-
wania papieskiego absolutyzmu. W wikszym stopniu interesowaa go
polityka kocielna, wcznie z uzdrowieniem instytucji papiestwa,
anieli kwestie teologiczne. Nic zaprzecza, e papie jest nastpc; w.
Piotra i Wikariuszem Qirystusow7m. nic chcia te w zasadzie pod-
waa papieskich rzdw w Kociele; uwaa jednak, e papiestwo
awinioskic przekroczyo niejako swj mandat i jest niezdolne do
rzdzenia hcz kontroli i ogranicze. Z ca pewnoci wygaszaj opinie
heterodoksyjne, ale robic (o kierowa si intencj przeciwstawienia si
faktycznemu sprawowaniu wadzy w sposb arbitralny i nieograniczo-
ny, i z lego gwnie powodu jego uwagi na temat uzdrowienia instytucji
papiestwa miay implikacje w sferze politycznej, nawet jeli trzeba je
uzna - patrzc w perspektywie najbliszej przyszoci - za zapowied
ruchu koncyliarystyczncgo.
Rn;dziu IX
RUCH OCKHAMISTY CZNY :
JAN2M I REC 0U RT
I MIKOAJ Z AUTRECOURT
Ruch OcfchtOltHyemy c/y noninalikiyczny - Jaja
z Mirceoun - Mikoaj z Autrrcoun - Nonunalizrn
na uniwersytetach - Uwag) kocowe.
1. Wyraenie ..ruch ockhamisiyczny" jcsi by moe iroch niewa-
ciwe. Albowiem mona by je rozumie w tym znaczeniu, e Wilhelm
Ocitham byl jedynym rdem nowoczesnego" nurtu mylowego
w XIV wieku oraz e wszyscy myliciele lego ruchu zapoyczali swoje
koncepcje od niego. Niektrzy z tych mylicieli, jak na przykad
franciszkanin Adam Wodham lub Goddam (zm. 1358), byli rzeczywi-
cie uczniami Ockhama, natomiast inni, jak choby dominikanin Ilolkot
izm. 1349), pozostawali pod wpywem pism Ockhama, cho w rzeczywi-
stoci nie naleeli do grona jego uczniw. W paru innych przypadkach
wszake trudno stwierdzi, w jakim nopniu dany filozof zawdzicza!
swoje pogldy wpywowi Ockhama. Nie mona jednak zaprzeczy
- nawet jeli z pewnego punktu widzenia tpiej byoby mwi raczej
o ..ruchu nominalislycznym" anieli o ruchu ockham islycznym" - e
Ockham byl najbardziej wplywow-ym pisarzem ruchu: i zupenie susznie
ruch naleaoby czy i jego imieniem. Na oznaczenie na modemu
uywano w sposh synonimiczny nazw ..nomirulizm" i tcrmimzm".
a charakterystycznym rysem tenninizmu bya analiza funkcji terminu
w zdaniu, mianowicie doktryna suppositio. czyli podkadania. Jak ju
zwrcilimy uwag, teoria suppositio wystpowaa u logikw przed
Ockhamem, na przykad w pismach Piotra Hiszpana; ale to Ockham
rozwin logik terministyczn w kierunku konceptuatistycznym i em-
aUTHOCXJtAMtfnCTNV " V / H . n n i . > : | | 137
pirystycznym". co zwyko si wiza z nominalizmem. Sadz wic, e
mona w sposb zasadny mwi o ruchu ockhamislycznym". pod
warunkiem e si pamita, i wyraenia tego nie bierze si w lym sensie,
e Ockham byl bezporednim rdem osigni ruchu.
Rozwj logiki terministycznej jcsi jednym z aspektw ruchu uck-
hamistycznego. Przy oka*ji mona przypomnie Ryszarda Swincsheada
Wilhelma lleytcsbury, postacie zwizane z oksford/kim Merton
College. Drugi z nich. ktrego pisma logiczne hyly szeroko ro/pu-
wszechnionc, zosta w roku 1371 kanclerzem uniwersytetu w Oksfor-
dzie. Innym znanym logikiem XIV wieku by Ryszard Billingham. Ale
badania logiczne nominalistw oraz mylicieli pozostajcych pod
wpywem ruchu nominalistycznego czsto wizay si, jak byo w przy-
padku docieka samego Ockhama, z niszczcymi atakami na tradycyj-
n metafizyk, a raczej na dowody, jakimi si ona posugiwaa. Niekiedy
ataki opinay si na przewiadczeniu, e tradycyjne kroki dowodowe
nie wychodz poza argumenty probabilistyczne. I tak wedug Ryszarda
Swincsheada argumenty, jakimi si posugiwano w celu udowodnienia
jednoci Boga. nie byy dowodami, lecz argumentami dialektycznymi,
to znaczy argumentami, ktre nie wykluczay moliwoci, i prawdjest
ich przeciwiestwo, czyli ktrych nic daoby si - uywajc jzyka
tamtych czasw - sprowadzi do zasady sprzecznoci. Czasami nacisk
pada] na nasz domnieman niezdolno poznania jakiejkolwiek sub-
stancji. Jeeli nie moemy pozna substancji, argumentowa Ryszard
Billingham, to nic jestemy zdolni udowodni istnienia Boga. Mono-
teizm jest kwesti wiary, a nie filozoficznego dowodu.
Przeniesienie takich zda jak Bg istnieje", gdzie termin Bg"
oznacza najwyszego i jedynego Boga. do sfery wiary, nie znaczy, ze
filozof kwestionowa prawdziwo tych zda; znaczy jedynie, e uwaa
on, i. nie mona tego rodzaju zda udowodni. Niemniej jednak to
sceptyczne podejcie do argumentw metafizycznych czyo si niewt-
pliwie w przypadku poszczeglnych filozofw ze zrnicowanym
naciskiem na prymat wiary. Wykadowca luh profesor wydziau v.tuk
mgl na czysto logicznych podstawach kwestionowa wano ar-
gumentw metafizycznych, natomiast teolog mgl hyc rwnie zainte-
resowany podkrelaniem saboci rozumu lud/kiego, wyszoci wiary
oraz transcendentnego charakteru prawdy objawionej. Robert Holkot
na przykad postulowa logik wiary", ktra lic rnia i przewyszaa
logik natur.iln. Zapewne negowa on dcmonstratjwny charakter
argumentw teistycznych. Tylko zdania analityczne s absolutnie
pewne. Zasada puyc/ynowoci, wykorzystywana w tradycyjnych ar-
*

WIHXrzrtlNASn
gumentach na istnienie Boga. nic jest zdaniem analitycznym. Wynika
z tego, e argumenty filozoficzne na istnienie Boga n:c mog by
niczym wicej ni argumentami pro ba hili stycznymi. Teologia wszake
przewysza filozofi; na gruncie teologii dogmatycznej moemy wic
obserwowa dziaanie logiki, ktra przewysza stosowan w filozofii
logik naturaln. Zdaniem Holkota doktryna Trjcy witej w sposb
szczeglny pokazuje, e na gruncie teologii zasada sprzecznoci zustaje
przekroczona. Nie uwaam zatem, e teologowie pozostajcy pod
wpywem nomina:stycznej krytyki ..dowodw" metafizycznych nie
ukali poparcia swej krytyki, odwoujc si do logiki, a raczej
jestem zdania, i lego wzgldnego sceptycyzmu w filozofii nic naley
traktowa do bezceremonialnie jako postawy pocigajcej za sob
sceptyczne podejcie do /da teologicznych, rozumianych jako zdania
o faktach, lub jako wiadomego przesunicia teologii dogmatycznej
do sfery domysw.
Akceptacja lego lub innego stanowiska nominalistycznego nic ozna-
cza oczywicie, e dany myliciel opowiada si za wszystkimi pogldami
goszonymi przez Wilhelma Ockhama. Na przykad Jan z Rodington
(zxn. 1348), prowincja angielskich franciszkanw, wtpi) w demonst-
ratywnychitrakter argumentw za jednoci Boga, ale odrzuca pogld,
e prawo moralne zaley jedynie od woli Boga. Inny franciszkanin, Jan
z Bassolis (zm. 1347). take kwestionowa demonslratywny charakter
dowodw na istnienie, jedno i nieskoczono Boga, ale lczyl l
krytyczn postaw z akceptacj rnych pogldw sziotystycznych.
Szkotyzm cieszy si naturalnie duym wpywem w zakonie franciszka-
skim i z jego tradycji wyroili tacy filozofowie jak Franciszek z. Mcy-
ronnesizra. ok. 1328), Antoni Andre (zm. ok. 1320). Doctor dukifluus.
oraz Franciszek dc Marcia, Doctor succinctiu. Naleao si zatem
spodziewa, e tradycje mylowe szkolyslyczna i ockham istyczna
spotkaj si z sob i przemieszaj, co wida na przykadzie Jana z Ripa.
ktry wykada) w Paryu w pierwszych latach drugiej polowy XIV
wieku, oraz Piotra z Kandi (zm. 1410). Ponadto w niektrych przypad-
kach, kiedy myliciel by zarwno pod wpywem pism iw. Augustyna,
jak i ockhamizmu. nic zawsze jest atwo oceni, ktry wpyw by
silniejszy w konkretnej sprawie. Na przykad Tomasz Bradwardinc (ok.
1290-1349) powoywa si na w. Augustyna na poparcie swej doktryny
determinizmu teologicznego, atc trudno powiedzie, w jakim stopniu
pozostawa pod wpywem samych pism Augustyna, a w jakim jego
interpretacja Augustyna ulegaa wpywowi Ockhama. wTaz z, jego
naciskiem na wszechmoc i wol Boga. Z kolei Grzegorz z Rimini (zrn.
MOCSHAMISTYfZTO/. |AJ* Z Mtmo<JTI t AUmiUT 139
1.358). minister generalny eremitw w. Augustyna, szuka poparcia
u w. Augustyna dla swej nauki o prymacie intuicji oraz o funkcji
znaku" terminw oglnych. Irudno jednak rozstrzygn, w jakim
stopniu przyj on po prostu pogldy Ockhama. a nastpnie prbowa
ubra je w strj iw. Augustyna, poniewa sam nalea do zakonu
augustianw. a w jakim stopniu rzeczywicie wierzy, i w pismach w.
Augustyna znalaz pogldy, ktre nasuny mu si pod wpywem
filozofii Ockhama. Dominikanin Robert Holkot prbowa nawet
wykaza, e niektre z jego wyranie ockhamistycznych doktryn nie
byy w rzeczywistoci obce w. Tomaszowi z Akwinu.
Wystarczajco duo powiedziano w celu wykazania, e ockhamtzm
czy nominalizm. w sposb szczeglny powizany z duchowiestwem
wieckim, gboko przenikn do zakonw religijnych. Jego wpyw byo
wida nie tylko w zakonie franciszkaskim, do ktrego nalea Ockham.
lecz take w zakonie dominikaskim oraz w innych zgromadzeniach.
Rwnoczenie zachowywano oczywicie tradycyjne nurty mylowe,
szczeglnie w zakonach, ktre miay takich oficjalnych Doktorw,
jakim w zakonie dominikaskim by w. Tomasz. Wemy na przykad
eremitw w. Augustyna, ktrzy uwaali Idziego Rzymianina za swego
Doktora. Widzielimy, e Grzegorz z Rimini, ktry by generaem
zakonu w tatach 1357-1358. pozostawa pod wpywem ockhamizmu. ale
Tomasz ze Strasburga, poprzednik Grzegorza na urzdzie generaa
(1345-1357). prbowa uchroni zakon przed wpywami nominalistycz-
nymi w imi wiernoci wobec Idziego Rzymianina. W gruncie rzeczy nic
byo moliwe uchronienie si tub stumienie wpywu nominalizmu: ale
fakt. e zakon mia oficjalnego Doktora, skania niewtpliwie sym-
patykw via moderna do pewnego umiarkowania w przyjmowaniu
bardziej skrajnych pogldw nominalistycznych.
Wspln cech nominalistw lubockhamistw byl - jak widzielimy
- nacisk na teori suppositin, na analiz rnych sposobw, w jalttc
terminy zastpuj w zdaniu rzeczy. Jest jednak oczywiste, e uzasad-
nione jest mwienie o nominalizmic" lub - jeli kto woli - o koncep-
tualizmie tylko w przypadku tych filozofw, ktrzy tak jak Ockham
twierdzili, e termin oglny lub nazwa zbiorowa zastpuje w zdaniu
rzeczy jednostkowe i tylko rzeczy jednostkowe. Doktryn t. e
mianowicie oglno przysuguje tylko terminom w ich funkcji logicz-
nej, nominalici skonni byli gosi a.cznic z pogldem, e tylko te zdania
54 ahsolutniepewne, ktredadz si sprowadzido zasady sprzecznoci.
Innymi sowy, stali na stanowisku, e prawda zdania dopty nie jcsl
absolutnie pewna, dopki nic jest moliwe wypowiedzenie bez sprzecz-
140 wirK cnvKHKsr*
no c i zd a ni a przec i wnego . Ot wed ug ni c h a d n e zd ani e o zwi zku
przyc zyn owym ni e mo e hyc l ego ro dzaj u zd a ni em. I nac zej mwi c ,
t eo ri a uni wersali w d o p r o wa d zi a no mi nal n-t w d n empi ry st ycznej
anal i zy zwi zku przyczyn o wego . C o wi c ej , w lej mi er ze, w j aki ej
wni o sko wa ni e ze zjawisk o subst anc j i hyl o wni o sko wani em ze skut ku
o przyc zyni e, a na l i za la mi aa r wn i e u p yw na ominali styczne
spojrzenie na met a f i zyk subst a n c j i -p r zyp a d l o c i . Jeli wi c , z. jednej'
st r o ny, t yt ko zd ani a a na l i t yc zne w sen n e zd a d aj c yc h sic zr ed u k o wa
d o zasad y spr zec zno c i s a bso l ut ni e p o wi e, po d c zas gdy, z d rugi ej
st r o n y, zd a ni a o zwi zka c h przyc zyno wyc h * empi r yc znvmi . c zyi
i nd ukc yj nymi , uo g l ni eni ami , kt r ym w naj lepszym razi e pr zysug uj e
t yl ko ba r d zo wysoki st o pi e p r a w d o p o d o bi est w a , t o wyni ka z l eg o . e
t radyc yj ne ar gument y met af i zyczne, o d wo uj c e si d o / a wd yp r / yc zyn o -
WOi c i o r az. d o mc t ai i zyki Nubst anc j i -pT zypad o c i ni emo g hyc nbso I ut ni c
pewne. Wc d hi g no mi na l i st w zat em zd a ni a na przykad o i st ni eni u Boga
zawdzi c zay swoja pewno se ni c j a k i m a r g umen t o m filozoficznym, k t r e
by pr zema wi a y n a ich rzecz, lecz t emu. i byy p r a wd a mi wi ary, kt r yc h
nauc zaa t eo l o gi a c hr zec i j a ska . S t a n o wi sk o l aki c w sp o sb n a t ur a l n y
w p r o wa d za o o st ry podzi a mi edzy filozofi a t eo l o g i . W pewnym sensi e
o c zywi c i e zawsze uzn a wa n o o st ry po dzi a mi d zy l ymi d wi erna dyscypli-
n a mi , w t ym sensi e mi ano wi c i e, e zawsze u zn a wa n o po dzi a mi d zy
uzna wa ni em j a k i eg o zd ani a wyc zni e za r ezul t a t c zyj ego pr o c esu
r o zumo wa ni a a uznawani em zdani a na po d st awi e aut o r yt et u Bo ego . Al e
myl i c i el p o kr o j u Akwi nat y by p r zeko n a n y, e mo l i we j est ud o wo d ni e-
ni e . . preambu wi a r y", t aki c h j ak zd a n i e, e i st ni ej e Ug, kt r y mo e
p r zeka za o bj awi eni e. Akwi n a l a by o c zywi c i e przeko nany r wn i e
o t ym. e a kt wi ary po c i g a i a so b ask n a d p r zyr o d zo n ; al e p r o bl em
polega n a t ym,i wc d ug n i c g o ni ekt r e p r a wd y, kt r e wsc n si ei o p ezn ym
byy za ka d a ne przez a kt w i a r y. d a w a y si c i l e u d o wo d n i , nawet j el i
w wi kszo c i ko n kr et n yc h p r zyp a d kw l aska n a d p r zyr o d zo n a dzi aaa
d u o wc zeni ej , zani m c zowi ek d o szed d o zr o zumi eni a i j c h dowodw-,
o ile ki edykol wi ek j e zr o zumi a l ub d a l ' emu wyraz. W filozofii
nomi nal i st ye/nej j ed nak . . preambu wi a r y" ni e u wa a n o za prawd y, k t i c
daj si u d o w o d n i w sp o sb ci sy, a t ym sa mym zer wany zo st a mo st
mi d zy f i lozof i a t eo l o gi (t o znac zy o ile ma si p r a wo mw i
o mo c i e" t a m . gdzi e wi a r a d o m a g a si aski n a d p r zyr o d zo n ej ) .
No mi na l i st w wsza k e ni c i nt er eso wa y r o zwa a n i a a p o l o g c l yc zn e".
W c hr zec i j aski ej fcuropic wi ekw wed n i c h a p o l o g c t yka ni c bya
p r zed mi o t em, kt ry by i c i c szyl t aki m zai nt ereso wani em . j aki m mi a si
ei ewy u t eo l o g w i kat o l i c ki c h filozofw w c zasac h pni ej szyc h.
)*' /' 11.1. < . : iVMnii.M ::' !' :;
141
W przedstawionym wyej st reszc zeni u st ano wi sk no mi nal i st yc znyc h
posuyem si so wem n o mi n a l i st a " n a o znac zeni e bc zko mp r o mi so -
wr g o no mi na l i st y, czyli myl i c i el a , k t r y d o p r o wa d zi d o ko c u mo -
l i wo c i no mi na l i zmu, t o j est i d ea l n eg o " no mi na l i st y, no mi nal i st y
tang, Po wi edzi aem wc zeni ej , e ni c wszyscy sp o r d t ych myl i c i el i , na
kt r yc h zd ec yd o wani e oddzi aa r uc h o c kha mi st yc zny i kt r yc h mo n a
z p ewneg o p un kt u wi dzeni a n a zwa . . n o mi n a l i st a mi ", opowi edzi eli si
ia wszyst ki mi p o g l d a mi Oc k h a ma . Ni emni ej j ed n a k sd z, e wa r t o
p r zed st a wi ko nc epc j e filozoficzne d wc h myl i c i el i zwi zanyc h z t ym
r uc h em, mi ano wi c i e Ja n a z Mi r c c o ur l i Mi ko aj a z Au t r c c o u r t . j a k o e
d i ug i z ni ch zaj mo wa szczeglni e skraj ne st a no wi sko . Po zna ni e filozofii
Mi ko aj a z Aut r c c o ur l mo e si o k a za skut ec znym r o d k i em, j eeli
wc i j eszc ze po t r zebny j est j a k i r o d ek d o r o zwi ani a zudzeni a, e
w filozofii r ed ni o wi ec znej ni e byo r ni c zd a na wa n e l ema t y. Po
o mwi en i u p o g l d w o byd wu myl i c i el i po d zi el si w ko c o wej c zc i
r o zd zi au uw-agami n a t ema t wp ywu, j a ki no mi na t i zm wywa r n a
uni wersyt et y, w szc zegl no c i uni wersyt et y no we, pow-stac po d ko ni ec
wi eku X I V i w wi eku XV.
'L Ja n z Mi r ec o ur t . p r a wd o p o d o bn i e c yst ers (n a zywa n o go manachut
alhus, bi ay mn i c h " ) , wykad a Sentencje Pi o t r a Lo mba r d a w cyst er-
ski m ko l egi um w. B er n a r d a w Pa r yu. Ist ni ej dwi e wersje t ych
w yk a d w , kt r e mi ay mi ej sce w- l a t a c h 1344-1345. Po n i ewa sp o r a
li c zba go szo nyc h przez Ja n a z Mi r ec o ur t t wi er d ze sp o t ka a si
n a t yc h mi a st ze sprzec i wem, pr zed st a wi o n wyj ani eni e i uza sa d ni eni e
swego st a no wi ska ; ni emni ej j ed n a k w r o k u 1347 kanclerz, uni wersyt et u
i wyd zi a u t eo l o gi c znego p o t p i ! c zt er d zi ec i j ed en t wi er d ze. Wt ed y Ja n
w o br o n i e swoi ch p o g l d w o p ubl i k o wa n o w pr a c . Oh yd wic . . upo l o -
g i c ". z kt r yc h pi erwsza bro ni a l ub wyj ani aa szed zi esi t u/>
po d ej r za ne t wi erdzeni a, d r u g a za robi a t o sa mo w o d ni esi eni u d o
c zt erd zi est u j ed en p o t p i o n yc h t wi er d ze, wydal r St c gmul l er.
1
Ja n z Mi r ec o ur t r o zr ni a d wa t ypy p o zn a n i a , bi o r c za p o d st a w
c h a r a k t er naszej zgo dy n a rne t wi erd zeni a. C za sa mi l a zg o d a j est
o c zywi st a ", c o znaczy - mwi Ja n - ze zo st aa ud zi el o na bez o ba wy.
rzeczywi st ej l ub po t enc j al nej , po peni eni a bdu. Ki ed y i ndzi ej udzi ela-
my zgody z o ba w , rzec zywi st l ub p o t enc j a l n, po peni eni a bdu, j a k
n a pr zyka d w p r zyp a d ku przypuszc zeni a ! u b o pi ni i . Ko ni ec zne j est
j ed n a k d a l sze r o zr ni eni e. C za sa mi udzi el amy zgo dy bez obawy
1
Rtthrrtkn dt ihrotogit
ttmtdUTakttWu^iQV. I92-204.
popenienia bdu, poniewa jasno dostrzegamy oczywisto prawdy
twierdzenia, na ktre si zgadzamy. Dzieje si lale w przypadku zasady
sprzecznoci oraz tych zasad i wnioskw, ktre w ostatecznoci daj si
sprowadzi do zasady sprzecznoci. Jeeli widzimy, e twierdzenie
Opiera si na zasadzie sprzecznoci lub daje si do niej sprowadzi, w
widzimy, i przedwiesiwo lego twierdzenia, (oznaczy jego negacja, jest
nie do pomylenia i jest ono niemoliwe. Kiedy indziej jednak udzielamy
zpody bez obawy popenienia bdu na twierdzenia, ktrych prawda nic
jest wewntrznie oczywista, jakkolwiek przyjmujemy j na mocy
niezbitego wiadectwa. Taki charakter maja, objawione prawdy wiary.
Tylko na podstawie ohjawienia wiemy na przykbd, e s irzy Osoby
w jednym Bogu.
Pomijajc objawione prawdy wiary, mamy zatem, jak dotd, twier-
dzenia, na ktre wyraamy zgod bez obawy popenienia bdu,
poniewa- daj si one sprowadzi do pierwszej zasady oczywistej,
zasady sprzecznoci, oraz twierdzenia, na ktre wyraamy zgod
zobaw popenienia bdu (na przykad -..myl, e przedmiot w oddali
jesi krow"). Zgod pierwszego rodzaju Jan z Mirecourt nazywa
aur ai ui evtdentcl. a zgod drugiego rodzaju a umwr mevitientes. Teraz
jednak naley rozrni dwa rodzaje uxsrnxiix evidtnlrx. Po pierwsze, *i
oczywiste zgody w najcilejszym i najwaciwszym sensie lego wyrae-
nia. Zgody tego rodzaju udziela si zasadzie sprzecznoci, zasadom
dajcym si sprowadzi do zasady sprzecznoci oraz wnioskom, ktre
opieraj si na zasadzie sprzecznoci. W przypadku takich twierdze
mamy do czynienia z evOtentia potuxima. Po drugie, s zgody, ktre
rzeczywicie zostay udzielone bez obawy popenienia bdu, ale ktrych
nie udzielono na podstawie cisego zwizku twierdzenia z zasad
sprzecznoD. Jeeli wyraam zgod na twierdzenie oparte na dowiad-
czeniu (na przykad - s kamienic"), to wyraam j bez obawy
popenienia bdu, ale robi lo na podstawie wasnego dowiadczenia
wiata zewntrznego, a nie na podstawie sprowadzanoci lego twier-
dzenia do zasady sprzecznoci. W przypadku takiego twierdzenia nic
mamy do czynienia z r\idftuia poiixxima, lecz z evhUntia naiuralis. Jan
z Mirrcourl definiuje t naturaln oczywisto" jako oczywisto,
dziki ktrej udzielamy zgody na istnienie danej rzeczy bez jakiejkol-
wiek obawy popenienia bdu, przy czym ta zgoda zostaa wywoana
przez przyczyny, ktre z natury narzucaj konieczno naszej zgody.
Powysze omwienie doktryny Jana dotyczcej ludzkiej zgody po-
chodzi z jego pierwszej apologii. Wyjania on tam czterdzieste czwarte
twierdzenie, ktre stao si przedmiotem ataku. Twierdzenie jest
RUCH (K KILAMI ( -. U Z LT!(!).. 1 AJ7 A, W: - "i .' 1 ).>
nastpujce; Nie wykazano w sposb rozstrzygajcy na podstawie
twierdze, ktre s oczywiste luh ktrym przysuguje oczywisto
dajca si uprowadzi przez nas do pewnoci pierwszej zasady, e Bg
istnieje, luh e istnieje byt najdoskonalszy, ub e jedna rzecz jest
przyczyn innej rzeczy, lub e j aka rzecz stworzona ma przyczyn, nic
wykazujc, i ta przyczyna ma swoj przyczyn i lak dalej w niesko-
czono, luh e jaka rzecz nie moe jako cakowita przyczyna
przyczynnwa czego wspanialszego ni ona sama, lub e nie jest
moliwe, aby zostao wytworzone co, co jest wspanialsze od czego, co
(teraz) istnieje". Tak wic zwaszcza dowody na istnienie Boga nie
opieraj si \ oczywistych twierdzeniach lub na twierdzeniach, ktre
moemy sprowadzi do zasady sprzecznoci, bdcej pierwsz oczywis-
t zasad. Zdaniem przeciwnikw Jana jego doktryna oznaczaa, e
aden dowd na istnienie Boga nie jest tego rodzaju dowodem, ktry
wymusza zgod, kiedy zostanie zrozumiany, oraz e nie jestemy pewni,
w' tej mierze, w jakiej chodzi o filozofie, istnienia Boga. Odpowiadajc
na te zarzuty, Jan zauwaa, e dowody na istnienie Boga opieraj si na
dowiadczeniu oraz e adnego twierdzenia, bdcego rezultatem
dowiadczenia wiata, nic jestemy zdalni sprowadzi do zasady
sprzecznoci. Na podstawie caej jego nauki wszake wyranie wida, i
zrobi on jeden wyjtek od tej oglnej reguy, mianowicie w przypadku
twierdzenia, ktre domaga si uznania istnienia osoby mylcej lub
mwicej. Jeeli mwi, e neguj lub nawet wtpi w moje wasne
istnienie, to przecz sam sobie, poniewa nie mog negowa lub nawcl
wtpi w swoje istnienie bez afirmacji swego istnienia. W lej sprawie Jan
z Mirecourt idzie za w. Augustynem. Ale to szczeglne twierdzenie
popiera samo siebie. adne inne twierdzenie, ktre jest rezultatem
dowiadczenia zmysowego, czyli dowiadczenia wiata zewntrznego,
nie daje si sprowadzi do zasady sprzecznoci. A zatem adnemu
twierdzeniu lego rodzaju nic przysuguje cvidentiu potuxbna. Jan
w-szake zaprzecza, jakoby uwaa, e wszystkie takie twierdzenia s
wtpliwe. Nie przysuguje im evirfertiiapaiUsima, ale ciesz si etitlentiu
naiuralif. Chocia twierdzenia oparte na dowiadczeniu wiata zewntrz-
nego nic s oczywiste w taki sam sposb, w jaki jest oczywista zagada
sprzecznoci, to nie wynika z tego, e musimy w nie wtpi bardziej ni
w pierwsz zasad. Jest wic jasne, e nie zamierzam negowa aJncgo
dowiadczenia, adnego poznania, adnej oczywistoci. Jest nawcl jasne
i t o, e jestem wrcz przeciwnego zdania ni ci, ktrzy powiedzieliby, i
nic jest dla nich oczywiste, e istnieje czowiek lub e istnieje kamie, na
tej podstawie, i mogoby si im wydawa, e te rzeczy tslniej, che
1
" WUKCZTTRKAirv
w r zec zywi st o c i by l ak ni e byo . Ni c za mi er za m n eg o wa , e I c rzeczy s
iU n a s oc zywi st e i e j e po znaj emy, tylko, e ich ni c po znaj emy za
po mo c n a j wyszeg o ro dzaj u p o zn a n i a (scienlia poiissimu)".
T wi er d zeni a anal i t yc zne, l o znac zy t wi er d zeni a, k t r e d a j si
sp r o wa d zi na d r o d ze anali zy d o oczy wi st ej zasad y spr zec zno c i , s wi c
a bso l ut ni e pewne, przy c zym t a a bso l ut n a p ewn o przysuguj e t a k e
af i rmacj i pr zez k a d eg o z nas naszego wa sn eg o i st ni eni a. Op r c z
wspo mni anej af i rmacji wszyst ki m t wi er d zeni o m, kt t c 13 wyni ki em
d o w i a d c za l n eg o p o zn a n i a wi a t a l uh wyr a a j t o p o zn a n i e, przy-
suguj e wyc zni e o c zywi st o n a t u r a l n a " . C o j ed n a k Ja n z Mi r ec o u n
r o zumi e przez . . o c zywi st o n a t u r a l n " ? Czy o zna c za o n a po p r o st u t o .
e sp o nt a ni c zni e wyr a a my zg o d na mo c y n a t ur a l n ej ni euni kni o nej
sko nno c i d o wyr a a n i a zgo d y? Jeel i t a k , t o c zy wyni ka z t eg o , c zy t e
ni c wyni ka, e t wi erd zeni a, n a k t r e wyr a a my l ego ro dzaj u zg o d , s
pewne? Ja n przyznaj e, e w p r zyp a d ku ni ekt r yc h t wi er d ze empi ryc z-
nyc h bd j est mo l i wy; ni e mg p o st p i i nac zej . Z drugi ej st r o ny
ut r zymuj e, e n i c mo emy bdzi w wielu rzec zac h {t wi erdzeni ac h) ,
k t r e s zg o d ne z naszym d o w i a d c zen i em". 1 zno wu ni e mg p o st p i
i nac zej , c h yba e by gotw- pr zyzna , i j eg o przeci wni cy wac i wi e
i nt er pr et o wa l i j eg o d o k t r yn . Wydaj e si j ed n a k oc zywi st e, e Ja n
z M i r ec o u n uznawa o c kh a mi st yc zn n a u k , wed ug kt r ej p o zn a n i e
zmyso we w i a t a zewn t r zn eg o mo g o by zo st a w c ud o wn y sp o sb
wywo a n e i za c h o wa n e przez Boga po d n i eo bec n o pr zed mi o t u.
Pr o bl emem l ym Ja n zaj mo wa si n a p o c zt ku swego ko men t a r za d o
Sentencji. Mo n a c h yba za t em spo ko j ni e po wi ed zi e, e wed ug ni ego
. . n a t ur a l n a o c zyw i st o " sp r o wa d za a s i d o t eg o , i w sp o sh na t ur a l ny
uznaj emy i st ni eni e l ego , c zeg o d o wi a d c za my zmyso wo , c ho c i a j est
mo l i we, e byl i bymy w bdzi e, gdyby - po wi ed zmy - Bg mia
sp r a wi c u d . Ni e m a a d n ej spr zec zno c i w po j c i u Boga sp r a wi a j c eg o
l aki c u d . Jel i wi c u ywa my so wa p ew n y" w znac zeni u mc t yl ko
o d c zuwa n i a p ewno c i , lecz t a k e p o si a d a n i a o hi ekl ywnej i oczywi st ej
p ewno c i , l o j est emy pewni zasad y spr zec zno c i o r a z t wi er d ze d aj -
c yc h si sp r o wa d zi d o t ej zasad y, j a k r wn i e k a d y z n a s ma p ewno
c o d o wa sneg o i st ni eni a, bo o ni eo myl nym c h a r a kt er ze i nt ui cji
wa sneg o i st ni eni a wi a d c zy zwi zek t wi erd zeni a a f i r muj c eg o wasne
i st ni eni e z za sa d spr zec zno c i ; ni e j est emy j ed n a k pewni i st ni eni a
pr zed mi o t w zewnt r znyc h, bez wzg l d u n a p ewn o , z j a k mo emy je
o d c z u w a . Gd ybymy si chci eli o d wo a d n d uc h a zo l i weg o "
Karl c zj usza, mo g l i bymy po wi ed zi e, e zd a ni em Ja n a z Mi r ec o ur l ni e
j est emy pewni i st ni eni a wi a t a zewn t r zn eg o , c hyba e Bg n a s
INTH OCVHAMUTVi.-Z.VV IA(* 7XtllECOtr I MIKOAJ z Avn u t m 145
p r zeko n a , i o n i st ni eje. 'J ak wi c wszyst ki e d o wo d y n a i st ni eni e Bo ga,
k t r e si o pi er aj n a po zna ni u wi a t a zewnl r zn o , s ni epewne;
a przynaj mni ej ni e s d emo n st r a t yw n e" w l ym sensi e, i d a j si
o pr o wad zi d o zasad y spr zec zno c i l ub si n a ni ej o pi er a j . W swej
pi erwszej apo l o gi i Ja n wyr a n i e mwi , e p r zec i wi est wo zd ani a . . Ho ;
i st ni ej e" p o c i g a za soh spr zec zno ; al e d al ej za u w a a , e zd ani e t eg o
ro dzaj u ni c cieszy si o c zywi st o c i , j a ka pr zysug uj e pi erwszej zasadzi e.
D l ac zego ? D l a t eg o , e d o p o zn a n i a w yr a n eg o w u k i c h zd ani ac h
d o c h o d zi my na d r o d ze refleksji nad d a n ymi d o wi a d c zen i a zmys-
o weg o , w k t r eg o o h r h i c mo emy bdzi , j a kko l wi ek ni c mo emy
bdzi w wielu rzeczach (zd a ni a c h ) , k l r c s zg o d ne z naszym
d o wi a d c zen i em". Czy Ja n chce p o wi ed zi e, emo emy bdzi wszc zc -
g o wyc h sd a c h empi ryc znyc h, lecz ni e mo emy bdzi w o d ni esi eni u
d o l aki eg o wni o sku j a k i st ni eni e B o g a . kt ry t o wni osek j est raczej
n a st p st wem caoci d o wi a d c zen i a zmyso weg o ani el i szc zego wyc h
sd w empi r yc znyc h? W t a ki m razi e c o z mo l i wo c i p o si a d a n i a przez
n a s d o wi a d c zen i a zmyso weg o po d ni eo bec no p r zc d mi o i u? Jest l o
n i ewt p l i wi e o g r a n i c za j c a mo l i wo i ni c ma my p o wo d u za ka d a , i
j est o n a rzeczywi st o. ci w lej mi erze, w j aki ej c h o d zi o c ao d o w i a d -
c zeni a zmyso weg o ; ni emni ej j ed n a k po zo st aj e moli w-oci . Ni c wi d z,
w j aki sp o sb, o pi er aj c si na pr zesa nka c h Ja n a . t radyc yj ne d o wo d y
n a i st ni eni e Bo ga mo g si o d zn a c za c zym wi c ej ni mo r a l n
pewno c i lub - j eli kt o woli - n a j wyszym si o pni em p r a wd o p o d o -
bi est wa . W apo l o gi i mo e o n p r bo w a uza sa d n i a swoje st a n o wi sko
n a o byd wa spo so by, ale wydaje si d o j a sn e, e wed ug ni ego d o wo d y
n a i st ni eni e Boga ni e mo g by d emo n st r a t ywn e w- t aki m znac zeni u,
wj aki ro o n r o zur n i ed c mo n st r a t ywn o . Po mi j aj c kwest i , czy Ja n mia
rac j , c zy l e si myli w l ym. c o mwi , byby bard zi ej ko nsekwent ny,
j a k sd z, gdyby o t wa r c i e przyzna, e wed ug n i c g o d o wo d y na i st ni eni e
Bo ga, k t r e o pi er aj si n a d n wi a d c zc n i u zmyso wym, me s a bso l ut n i e
pewne.
/ d a n i em Ja n a z Mi r ec o ur t za sa d a p r zyc zyn o wo c i me jest anal i t yc z-
n a ; l o znac zy ni c mo n a j ej sp r o wa d zi d o zasad y sprzec zno c i ani
wykavac . e j est od ni ej za l ena w t a ki sp o sb, i negacj a za sa d y
przyczyn o wo ci p o c i g a za so b spr zec zno . Ale ni e wyni ka z t eg o , e
musi my wt p i w p r a wd zasad y przyc zyno w o c i ; ma my n a t ur a l n
o c zyw i st o ", nawet j el i ni e d o c h o d zi my d o crUlentia potUsiinu.
I zno wu rtajemy przed pyt a ni em, c o d o k a d n i e si r o zumi e przez
na t ur a l n o c zywi st o ". Ni em o c l o byc h yba o bi ek t yw n i en i c o d p a r -
a oc Tywi si o. al bo wi em g d yby p r a wd a zasad y p r zyc zyno wo c i bya
*l f k i Y l l l r S Mn
obiektywnie tak jasna, i nic mona by jej zanegowa, a jej przeciwie-
stwo byoby nie do pomylenia, to z. ca pewnoci wynikaoby z lego.
ijej oczywisto daje si sprowadzi do oczywistoci zasady sprzeczno-
ci. Kiedy Jan mwi o przyczynach z. natury domagajcych si
wyraenia zgody", wyglda to tak. jak gdyby chcia powiedzie, e
chocia moemy sobie wyobrazi moliwo, t zasada przyczynowoia
nie jcsl prawdziwa, to jestemy z natury zmuszeni myle i dziaa
w rzeczywistoci lak. jak gdyby bya prawdziwa. Wydawa by simoglo.
i wynika z lego. e dowody na istnienie Boga. ktre opieraj si na
wanoci zasady przyczy nowo, s ze wzgldw praktycznych ..oczy-
wiste", cho mimo wszystko moemy sobie wyobrazi, i nic s lo
dowody nieodparte. By moe rwna c c lo powiedzeniu, e dowody na
istnienie Boga nic mog wymusi wyraenia zgody w taki sam sposb.
w jaki wyraenie takiej zgody wymusza na przykad twierdzenie
matematyczne. Przeciwnicy Jana uwaali, i chcia on powiedzie, e
istnienia Boga nic mona udowodni i e dlatego j a t ono niepewne: ale
kiedy Jan negowa dcmonsiraiywno dowodw, sowa ..dcmonst-
ralywny" uywa w szczeglnym sensie, a jeli jego apologia przedstawia
jego prawdziw nauk, to nie zamierza powiedzie, i musimy by
sccplyczni w sprawie istnienia Boga. W istocie nic moe by chyba
kwestii, e Jan zamierza gosi sceptycyzm, z drugiej jednak strony nic
ulega wtpliwoci, e nic uwaa, i dowody na istnienie Boga maj tak
moc przekonujc, jak chciaby im przypisa w. Tomasz.
Przez tak krytyk dowodw na istnienie Boga Jan z Mirccourt
okaza si mylicielem, ktry mia swoje miejsce w ruchu ockhamistycz-
nym. Tego samego dowid sw doktryn prawa moralnego. Pi-
dziesite pierwsze twierdzenie w pierwszej apologii brzmiao nastpuj-
co: Bg moe uprzyczynowa w woli kady akt woli, nawet nienawi
do Boga; wtpi jednak, ahy cokolwiek, co sam Bg stworzy w woli,
byo nienawici do Boga. chyba e wola zachowaa lo w sposb czynny
i skuteczny". Zgodnie z powszechnym wrd Doklorw sposobem
wyraania si, mwi Jan. nienawi do Boga pociga za sob deformacj
w woli. nic powinnimy wic przyznawa, e Bg jako przyczyna gwna
mgby uprzyczynowa nienawi do siebie w ludzkiej woli. Absolutnie
rzecz biorc jednak. Bg mgby uprzyczynowa w woli nienawi do
siebie, a gdyby 10 zrobi, wwczas czowiek nic ponosiby winy za
nienawi okazywan Bogu. Podobnie dwudzieste pite potpione
Iwicrdzcnic w drugiej apologii mwi. e nienawi do bliniego nic jcsl
nicchwalcbna. wyjwszy fakt. e zostaa przez Boga zakazana". Jan
dalej wyjania, i nie chce przez lo powiedzie, e nicnawiido bliniego
IILCII ocuuMTmrzKr IAN z Mmtunmr t UIKOIAI Z AUTIWOUIT 147
nic jest sprzeczna z prawem naturalnym; zamierza jedynie powiedzie.
ze czowiek, ktry nienawidzi swego bliniego, naraa si na ryzyko
wiecznej kary tylko dlatego, e Bg zaka/a nienawici do bliniego. Co
si tyczy czterdziestego pierwszego twierdzenia w pierwszej apologii, Jan
podobnie zauwaa, e nic nic moe by luechwalcbnc". chyba e
zosiao to przez Boga zakazane. Moe by jednak sprzeczne z prawem
moralnym, nie bdc nicchwalcbnym.
Nic trzeba dodawa, e Jan z Mirccourl nic zamierza! kwestionowa
naszego obowizku przestrzegania prawa moralnego; chodzio mu
o podkrelenie wyszoci oraz wszechmocy Boga. Podobnie te /daje MC
popiera w- sposbdo niezobowizujcy opini iw. Piotra Damiani.c
Bg mgby sprawi, aby wiat nigdy nie zajslnia), to znaczy, i Bg
mgby sprawi, aby przeszo si nie wydarzya. Przyznaje, e lo
przekrelenie faktu nie moe mie miejsca tlepotcntia Dci orUinata; ale.
cho mona byo oczekiwa, e chcc w ykaza absolutn niemoliwo
takiego przekrelenia przeszoci, Jan odwoa si do zasady sprzeczno-
ci, mwi on, i la absolutna niemoliwo nic jesi dla niego oczywista.
Nie chciaem udzi si. e posiadem wiedz, ktrej nic miaem"
(pierwsza apologia, iwicrdzcnic pite). Jan nic mwi, e jest w mocy
Boga sprawi, aby przeszo si nic wydarzya; mwi natomiast, e
niemoliwo zrobienia tego przez Boga nic jest dla niego oczywista. Jan
z Mirccourl zawsze byl ostrony w swoich wypowiedziach.
Podobn ostrono wykazuje w sytuacji, kiedy z rezerw podchodzi
do twierdze, ktre zdaj si gosi teologiczny determinizra i mog
zdradza wpyw De causa Dci Tomasza BradwardincV Wedug Jana
Bg jest przyczyn moralnej deformacji, lo jest grzechu, podobnie jak
jcsl przyczyn deformacji naturalnej. Bg jcsl przyczyn lepoty przez
to. e nic udzieli wadzy wzroku; jcsl le przyczyn moralnej defor-
macji, poniewa nie udzieli moralnej prawoci. Jednake Jan opatruje
to iwicrdzcnic zastrzeeniem i zauwaa, i jest by moe prawd, e o ile
naturalny defekt moe by przyczyn gwn naturalnej deformacji.
o tyle dcfekl moralny n:c jcsl przyczyn gw n moralnej deformacji,
poniewa po lo. aby ta deformacja moralna (grzech! moga zaistnie,
musi pochodzi od woli (pierwsza apologia. twierdzenie pidziesite).
W komentarzu do Sentencji
1
najpierw zauwaa, i moe chyba przyj,
e Bg jest przyczyn moralnej deformacji, a nastpnie robi uwag, i
powszechne nauczanie Doktorw jest cakowicie przeciwne. Ale gosz
' ' " ' OfTMKA STY
oni c o pr zec i wneg o , p o n i ew a uw-aaj , i m w i , e Bg j o d przyc zyna
grzcchri , 10 lyle c o t wi er d zi , i Bg d zi a a w posb grzeszny, a j est
j a sn e r w n i e i d l a Ja n a . e j c i l n i emo l i w e, aby Bg dzi aa w len
spo sb. Ni c wyni ka j ed n a k z l ego . p o d k r el a , e Bg ni e m o e by
p r zyc zyn def o rmac j i mo r a l n ej . Bg przyc zynuj c mo r a l n a d ef o r ma c j
przez 10, e me udzi ela mo r a l nej p r a w o c i ; grzech j ed n a k p o c h o d zi od
wo l i . a l ym. k i o po no si wi n . j es: c zo wi ek . D l a t eg o l e j eel i Ja n mwi .
e Bg ni e j c sl pr zyc zyn* gwna, grzec hu, l o ni e c h pr zez t o
p o wi ed zi e, i Bg przyc zynuj c po zyt ywny c l emenl w a kc i e wo l i .
p o d c za s gd y c zo wi ek przyc zynuj c br a k w a c i w eg o p o r zd k u . Zd a n i em
Ja n a m o n a o Bogu mw i , i przyc zynuj c i j ed n o , i d r ug i e, c h o c i a
brak w a c i w eg o p o r zd k u ni c m o e si u r zec zywi st n i i nac zej j a k
w woli i za -pr awa woli . Przyc zyna sp r a w c za " j est wo a . a ni c Bg.
j a kko l wi ek Bo ga m o n a n a zw a p r z) c zyn . . skui ec zn a " pr zez t o . a
On c hc e skut ec zni e, ahy w woli ni c p o j a wi a si p r a w o . Ni c me m o e
si w yd a r zy, o ile Bg t eg o me c h c e. a j eel i Bg t eg o c h c e. 10 c h c e
t ego skui ec zni e, p o n i ew a Jeg o woa zawsze zo st aj e sp en i o n a . Bog
przyc zynuj c czyn grzeszny nawet w j eg o szc zeg o wym o k r el en i u j a k o
pewi en r o d za j c zynu grzesznego , a l e ni c przyc zynuj c go w sp o sb
grzeszny.
Ja n by zd a ni a , e o real nej r n i c y mi d zy p r zyp a d o c i a mi a sub-
st anc j ami wi emy wyc zn i e d zi ki wi erze. U w a a m , e p o mi j a j c
w i a r , wi ci u za pewne p o w i ed z:a o h y, i wszyst ko jest su bst a n c j . " '
Wyr a n i e t wi er d zi (przynaj mni ej u w a a n o , i t wi er d zi ) , e j c sl
p r a w d o p o d o bn e, w tej mi erze. * j aki ej c ho d zi o n a t ur a l n e w i a t o
r o zumu, i ni e ma a d n yc h p r zyp a d o c i r n yc h o d subst anc j i .
wszyst ko bo wi em jest j a k a su bst a n c j ; a p o mi j a j c w i a r , byl o hy t o l ub
m o g o by by p r a w d o p o d o bn e" (c zt erdzi est e t rzec i e t wi erdzeni e pi erw-
szej apo l o gi i ) . Na p r zyk a d , mo n a p o w i ed zi e z p r a wd o p o d o bi c est -
wc m, e myl en i e t ub c hc eni e ni c j est c zym r n ym o d d uszy, lecz e j est
sa m d u s z " (t wi erdzeni e c zt erdzi est e d r ug i e) . Ja n br o ni si . m w i c , e
rac j e p r zema w i a j c e za uznani em r n i c y mi d zy su bst a n c j a pr zypad -
oci s si lni ej sze o d racji , j a ki e m o n a p r zyt o c zy na o d r zuc eni e
r n i c y; d o d a j e j ed n a k , i ni c wi e. czy a r g umen t y p r zema w i a j c e za
r ni c m o n a wa c i wi e n a zyw a d o wo d a mi . Jest oc zywi st e, i Ja n ni e
myl a , e a r g u men t y i c r w n a j *i d o w o d o m ; uzn a wa r n i c j a k o
pewni k wyc zn i e n a po d st a wi e wi ary.
' / St*t., 19. concl 6. t J 5.
wHoct.HAuwrtt"7m IAN z MiiruntflR z AITUCOLUI 149
Trudno st w i er d zi z ca d o k a d n o c i , j a k i e byy w r zec zywi st o c i
o so hi st c p o g l d y Ja n a z Mi r ec o ur l , j eel i si w emi e p o d u w a g sp o sb.
w j aki t uma c zy si o n w a p o l o g i a c h z t eg o , en p o wi ed zi a w w yk a d a c h
n a l ema t Sentencji. Ki edy Ja n za p ewni a , e j ed yni e przyt ac za p o g l d y
i nnyc h myl i c i el i , l ub ki edy za u w a a , i j ed yni e pr zed st awi a mo l i w y
p un kt wi d zeni a, ni e p r zesd za j c j eg o p r a w d zi w o c i , m o n a za p yt a ,
czy j est c a k o wi c i e szczery, c zy m o e zac ho wuj e si w sp o sb d yp-
lom at yc zny. Ni c m o n a c hyba o d p o w i ed zi e na t o pyt ani e def i ni t ywni e.
T a k czy i nac zej , p r zej d i c r a z d o j eszc ze ski aj ni ej szego i bard zi ej
bezko mp r o mi so weg o zwo l enni ka n o weg o r uc h u.
3. Mi k o a j z Aut r c c o ur l uro dzi ) si o k o o 1300 r o k u w diecezji
Ver d i m, a w l a t a c h 1320-1327 st u d i o w a n a So r bo n i e. We w a c i w ym
c zasi e p r o w a d zi w yk a d y n a t emat Sentencji, Polityki Aryst o t el esa itd-
W r o k u 1318 uzysk a g o d n o k a n o n i k a k a t ed r a l n eg o w Met z. Ju we
w st p n ym w yk a d zi e n a t ema t Swlrrtcji Pi o i r a Lo mba r d a Mi k o a j
za zn a c zy swj r o zbr a t z myl wc zen i ej szyc h filozofw, a t r wa ni e przy
t a ki m st a no wi sku sk o c zyo si l ym. i p a p i e Bened ykt XI I sk i er o wa
21 l i st o p a d a 1340 r o k u li s: d o bi skup a P a r ya , w kt r ym pro si
o d o p i l n o wa n i e, aby Mi k o a j WTAZ z pewnymi grzeszni kami st awi si
w c i g u mi esi c a w Awi ni oni e. mi er p a p i ea o d r o c zya r o zpa t r zeni e
p o g l d w M i k o a j a , ac p o ko r o na c j i Kl emen sa VI w d n i u 19 maj a 1342
r o ku d o sprawy p o wr c o n o . No wy p a p i e zleci zba d a n i e p o g l d w
Mi k o a j a komi sji p o d pr zewo d ni c t wem k a r d yn a a Wi l hel ma C u r l i .
a sa meg o M i k o a j a p o p r o szo n o o w yj a n i en i e i o br o n swo i c h ko n c ep -
cji. D a n o mu m o n o o br o n y w o bec n o c i p a p i ea i u st o su n k o wa n o si
d o odpow-iedzi n a zar zut y st awi ane j eg o d o k t r yn i e. Ale ki edy st a o si
j a sne, j a ki bd zi e wyr o k. Mi k o a j uc i ek z Awi n i o n u; j c sl mo l i w e, c h o
br a k c o d o t eg o p ew n o c i , e p r zebyw a pr ze/ pewi en c za s j a k o
uc i eki ni er n a d w o r zc Lud wi ka Bawar ski eg o . W r o k u 134 w p a d wyro k
n a k a zu j c y publ i c zne spaleni e w P a r yu j eg o pi sm o r a z o d w o a n i e
p o t p i o n yc h t wi er d ze. Mi k o a j uc zyni t o 25 l i st o pa d a 1347 r o k u.
Wykl uc zo n o go rwni e, z g r o n a nauc zyc i el ski ego uni wersyt et u pary-
ski eg o . Ni ewi ele wi a d o mo o j eg o d al szym yc i u , wyj wszy f akt . e
6 si erpni a 1350 r o k u zo st a o f i c j aem k a t ed r a l n ym w Met z. Przypusz-
c zal ni e yl . . od l ego c zasu szc zl i w i e".
Zp i sm Mi k o a j a za c h o wa y si p i er wszed wa li st y sp o r d d zi ew i c i u .
j a ki e M i k o a j n a p i sa d o f r a n c k zk a n i n a B er n a r d a z Arezzn, j ed n eg o
z j ego g wn yc h kr yt ykw, o r a z spo r y f r ag ment li st u ski er o wa neg o d o
ni ej aki ego Ac gi di usa (I d zi ego ) . D yspo nuj emy l a k e li stem o d Aegi di usa
d o M i k o a j a . M a m y p o n a d t o l i st p o l p i o n yc h t w i er d ze, k i r a zawi era
wyc i gi * i nnyc h l ut w Mi ko aj a d o B er n a r d a z Ar c zzo , o r a z r u r
i nnyc h f r agment w. Wszyst ki e wymi eni o ne d o k u men t y wydal Jo sep h
La p p c . ' M a my r wn i e t r a k t a t Mi ko aj a r o zpo c zyna j c y si so wami
Exigit ordo exreuiinnis. d o k t r eg o o d sya my j a k o d o Kxigit. T r a k t a t
l en, wraz z t eo l o gi c znym pi smem Mi ko aj a Ctrunt ritin aeatuiar
ratiotiaiis heutificaNluper Vcrhumpossit intaidinaturaliier. wydal J. R.
0'Donnell.* Istnieje ponadto notatka Jana z Mirccnun na lemat
doktryny p r zyc zyno wo c i u Mi ko aj a. *
Na p o c zt ku drugiego listu do Bernarda z Arczzo Mi ko aj za u w a a ,
e pierwsza zasada, j.ik.i na l ey sf o r muo wa , brzmi: . . Sprzec zno c i nie
mo g by j ed n o c zen i e prawdziwe"'. Zasada sprzec zno c i , lub raczej
ni espr zc ezno c i , jest pi er wsz zasada., a jej p i er wszest wo nal ey uzna
zarwno w sensie ncyaiywnym. mianowicie e nic ma zasady bardziej
ostatecznej, jak i w sensie pozytywnym, mianowicie i c zasada la
pozjtywnte poprzedza jcsl za ka d a na przez k a d a i nn za sa d . Mi ko aj
dowodzi, e zasada ni c sprzc c zno c i jcsl o st a t ec zn podstawa wszelkiej
naturalnej pewno c i oraz e o ile k a d a inna zasada wysuwana jako
podstawa p ewn o c i daje si sp r o wa d zi do zasady ni c sprzc c zno c i .
o tyle la ostatnia nie daje si sp r o wa d zi do a d n ej innej zasady. Jeel i
j j ko p o d st a w pewno c i wysuwa si i nn za sa d ni zasada nicsprzccz-
noc i , to znaczy j el i zasada, ktra nic daje si sp r o wa d zi do zasady
ni c spr zc c zno c i . zostaje wysun i t a jako podstawa pewno c i , to wysuni -
ta zasada mo e si w yd a w a pewna, ale jej p r zec i wi est wo nic po c i g ni e
ia so b spr zec zno c i . W takim przypadku jednak pozorna p ewn o
nigdy si nic przekszt ac i w p r a wd zi w p ewn o . Tylko zasada nie-
spr zec zno c i ma wyp i sa n na iwarzy, hy si tak wyr a zi , wasn
g wa r a nc j . Ra c j , dla ktrej nic wt p i my w za sa d ni c sprzc c zno c i . jest
po prostu fakt, i nic mo n a jej za n eg o wa bez. p o p a d n i c i a w (.przecz-
nosc. Po to wi c . aby j a k a inna zasada bya pewna, jej negacja musi
p o c i g a za so b spr zec zno . Ale w takim przypadku daje si ona
sp r o wa d zi do zasady ni c sprzc c zno c i w iym sensie, iz. jest pewna na
mocy lej zasady. Zasada ni c sprzc c zno c i musi zatem by pierwsza
za sa d . Nal ey za u wa y, e nic chodzi tu o p r a wd zasady niesprzecz-
* BtilriffZur (,,'-; -.. -V J. r !".:- ;

.:,.1.'.,'
,
..

,...\ I. . (Xli] . . , &0 I i| ;,


w dihryiz osiuxniu MiloUji LCTLU du lepu 1 J wii * Ii4u I90K
' Meda^tlSuilio. ". ! . 1,1919.1 l
1
*. ; t . Od o l Mi t l o r ' ' < "
J
'
1
M' ^
l
">
n
*c l i
l r. *i . , dQ !.,' - ; .' i- : I
* UpfK. 4
* Tamzr. t, 11
KWMOCRtUOlUTYCZMY
ZAimtEcoum 151
nnc i , al e o j ej pi c rwszc nsl wo . NIi kohi j pr huj c w yk a za , e pr awd zi wa
p ewn o o p i er a si w o st a t ec zno c i n a t ej zasad zi e, a r o bi t o . wska zuj c .
i a d n a za sa d a , k t r a ni c o p i er a si na zasad zi e ni c sprzc c zno c i l ub ni c
zo st aa d o ni ej sp r o wa d zo n a , ni c bya by prawd zi wi e pewna .
Ka d a p ewn o mwi Mi ko aj - j a k uzyskuj emy w wi et l e zasad y
ni c spr zc c zno c i , j est p r a wd zi w p ewn o c i i nawet mo c Boga ni c
mo g a by p o zba wi j ej l ego c h a r a k t er u . P o n a d t o , wszyst ki e prawd zi wi e
pewne t wi erd zeni a maj t aki sam st o pi e o c zywi st o c i . Ni c ma ad nej
r n i c y, c zy t wi erdzeni e daj e si sp r o wa d zi d o zasad y ni c sprzc c zno c i
wp r o st , czy l e ni c wpr o st . Jeel i ni c daj e si sp r o wa d zi d o zasad y
nt c spr zc c zno c i . t o n i r j c sl pewne; a j eel i daj e s i d o ni ej sp r o wa d zi , t o
j est r wni c pewne bez wzg l d u n a t o , c zy daj e si sp r o wa d zi wp r o si , czy
ni c wp r o st . W geo met ri i n a pr zyka d j a k i e t wi erdzeni e ni e a j c si mni ej
pewne p r zez t o . i j est wni oski em d ug i eg o ac uc ha r o zu mo wa , po d
wa r unki em e zo st ao p o p r a wni e u d o wo d n i o n e w wi et l e pi erwszej
zasad y. Po za pewno c i wi ary ni e m a a d n ej i nnej pewno c i o pr c z
pewno c i zasad y ni c sprzc c zno c i o r a z p ewno c i t wi er d ze d a j c yc h si
sp r o wa d zi d o tej zasad y.
W d o wo d zi e sylogi si ycznym za t em wni osek j est pewny t yl k o wt ed y,
gdy daj e si sp r o wa d zi d o zasad y ni c spr zc c zno c i . Ja ki j c sl wa r unek
ko ni ec zny lej spr o wad za Ino ci ? Wni o sek, mwi Mi ko aj , daj e si
sp r o wa d zi d o pi erwszej zasad y t yl k o wt ed y, gdy j est t o sa my z po -
pr zed ni ki em l ub z czci t eg o , c o zo st ao o zn a c zo n e przez p o p r zed n i k.
Ki ed y za c ho d zi t aki pr zypad ek, wwc zas j est ni emo l i we, aby bez
spr zec zno c i a f i r mo wa po pr zed ni k i n eg o w a wni osek l ub n eg o wa
wni o sek i a f i r mo wa p o p r zed n i k. Jel i p o p r zed n i k j est pewny, t o
wni osek t a k e j est pewny. Na pr zyka d we wni o sko wa ni u wszyst ki e
X s Y , d l a t eg o len X j est Y " w ni osek j est t o sa my z c zc i t eg o , c o
zo st ao o zn a c zo n e przez po pr zed ni k. Jc sl ni emo l i we, bez p o p a d n i c i a
w- spr zec zno , a by a f i r mo wa po pr zed ni k i n eg o wa wni o sek. T o
znac zy, j eel i j est pewne, e wszyst ki e X s Y . t o j est pewne, e j a k i
po szc zegl ny X j c *t Y .
Wjaki sposb lokryteriurapewnoici u p yw a na faktyczne poznanie?
Bernard z Arezzo t wi erdzi , e skoro Bog mo e p r zyc zyn n wa w czo-
wieku akt intuicji bez wspd zi aani a przyczyny d r ug o r zd n ej , to nic
mamy prawa a r g u men t o w a , i j a k a rzecz istnieje, poniew-a. jest
postrzegana. Podobny p o g l d gosi Ockham. c h o c i a Bernard wyr a n i e
zr ezyg no wa z za st r zeeni a Ockhama. e Bg mc mg by wywo a w nas
oczywistej zgody na istnienie rzeczy nic i st ni ej c ej , p o n i ewa taka zgoda
po c i g aaby za so b spr zec zno . Mi ko aj wszelako ut r zymywa , e
pogld Bernarda prowadzi do sceptycyzmu, poniewa jego przyjcie
oznaczaoby, i nic mamy moliwoci osignicia pewnoci co dn
istnienia czegokolwiek. W przypadku bezporedniej percepcji akt
postrzegania nie jest znakiem, na ktrego podstawie wnioskujemy
o istnieniu czego rnego od lego aktu. Mwi na przykad, e
postrzegam jakii kolor, to tyle co mwi, i kolor ten mi si ukazuje; nie
postrzegam najpierw koloru.a nastpnie wnioskuj ojegoistnieniu. Akl
postrzegania koloru i akt bycia wiadomym, i postrzegam Icolor, to
jeden i ten sam akl; nic jest lak, e najpierw postrzegam kolor.
a nastpnie szukam jakiej gwarancji, i rzeczywicie postrzegam kolor.
Bezporednie poznanie jest swoj wasn gwarancj. Byoby sprzecz-
noci powiedzenie, e jaku kolor si ukazuje rwnoczenie, i. si nic
ukazuje. Dlatego w pierwszym licie do Bernarda Mikoaj mwi. e
.jestem absolutnie pewny przedmiotw piciu zmysw oruz moich
aklw"' . Przeciwko temu zatem, co uwaa za sceptycyzm, Mikoaj
twierdzi, e poznanie bezporednie, bez wzgldu na to, czv przybiera
posta percepcji zmysowej, czy te percepcji naszych aktw wewntrz-
nych, jest pewne i oczywiste. Pewno tego poznania wyjania! przez
utosamienie bezporedniego aktu percepcji i posiadania wiadomoci
lego aktu percepcji. W takim przypadku byoby sprzecznoci argumen-
towanie, e mam akt percepcji, i negowanie, i mam wiadomo, e
mam akt percepcji. Akt postrzegania jakiego koloru jest tym samym co
ukazanie mi si owego koloru, a akt postrzegania tego koloru jest
tosamy z aktem mojej wiadomoci, e postrzegam kolor. Popadbym
w sprzeczno, gdybym mwi, e postrzegam kolor, i jednoczenie
mwi, i i (en kolor nic istnieje lub e nic jestem wiadomy, i go
postrzegam.
Mikoaj uznawa zatem za pewne i oczywiste nie tylko twierdzenia
analityczne, lecz take percepcj bezporedni.' Ale nic uwaa, e
z istnienia jednej rzeczy moemy wnioskowa w sposb pewny o ist-
nieniu innej rzeczy. Racj.dla ktrej nic moemy tego robi, jest fakt, e
w przypadku dwch rzeczy, ktre s realnie rne, mona bez logicznej
sprzecznoci afimiowa istnienie jednej rzeczy oraz negowa istnienie
drugiej z nich. Jeeli jest tosame albo z caoci A. albo z czci A, to
nic mona bez sprzecznoci atirmowa istnienia A i negowa istnienia U.
a jeli istnienie A jest pewne, to istnienie take jest pewne. Ale jeli
jest realnie rne od A. to nie ma adnej sprzecznoci w afirmacji
*rn.v.6,15 Ifc.
IOr. Exigii,. 25.
>*."noc KKA wimc 7NY * r u n u r o o t t MI KM- M Z .-. -i < . i 15 3
istnienia A i rwnoczesnej negacji istnienia B. W drugim licie do
Bernarda z Arczzo Mikoaj formuuje nastpujce twierdzenie: ..7.
faktu, e wiemy o czym, i istnieje, nic mona wnioskowa w sposb
oczywisty, to znaczy z oczywistoci dajc si sprowadzili do pierwszej
zasady lub do pewnoci pierwszej zasady, i inna rzecz, istnieje"
10
.
Bernard z A rezzo prbowa przeciwstawi twierdzeniu Mikoaja cos.
co uwaa za zdroworozsdkowe przykady przemawiajce za c/wiS
przeciwnym. Na przykad, mamy oto biay kolor. Ot biay ku;or nic
moe istnie bez okrelonej substancji. Zatem substancja istnieje.
Wniosek tego sylogizmu jest zdaniem Bernarda pewny. Odpowied
Mikoaja bya nastpujca. Jeeli si zaoy, e bici jest przypadoci,
oraz jeeli MC zaoy, i przypado tkwi w substancji i nie moe bez nic;
istnie, to wniosek rzeczywicie jest pewny. Jednake, po pierwsze,
przykad nie mia nic wsplnego z dyskutowanym problemem. Mikoaj
bowiem twierdzi jedynie, e nic mona wnioskowa w sposb pewny
o istnieniu jednej rzeczy na podstawie istnienia drugiej rzrezy. Podrugic,
zaoenia, i biel jest przypadoci oraz. e przypado z koniecznoci
Ikwi w substancji, czyni z dowodu argument hipotetyczny. Jeeli biel
jest przypadoci i jeeli przypado z koniecznoci tkwj w substancji,
lo wwczas, kiedy jest dana biel. dana jest substancja, w ktrej ta bid
tkwi. Mikoaj nie zgodziby si z tym, e istnieje nieodparta racja, dla
ktrej naleaoby akceptowa le zaoenia. Argument Bernarda ukrywa
swoje zaoenia. Nic wykazuje, e mona argumentowa w sposb
pewny z istnienia jednej rzeczy o istnieniu drugiej rzeczy, poniew-a
Bernard zaoy, i biel tkwi w substancji. Fakt. e kto widza kolor,
pozwala temu komu wnioskowa o istnieniu substancji tylko wtedy.
jeli si zaoyo, i i kolor jest przypadoci oraz ze przypado
z koniecznoci tkwi w substancji. Ale zakadanie lego rwna si
zakadaniu czego, co naley udowodni. Dlatego argument Bernarda
kryje w sobie bdne kolo.
W podobny sposb Mikoaj skomentowa inny podany przez Bernar-
da przykad, ktry mia wiadczy o tym, e mona argumentowa
w sposb pewny z istnienia jednej rzeczy o istnieniu innej rzeczy. Ogie
zostaje przyoony do paku, nie napotykujc adnej przeszkody;
dlatego pojawi si ar. Mikoaj na to odpowiada, e albo nastpnik jest
tosamy z poprzednikiem lub z jego czci, albo nie jest. W pierwszym
przypadku przykad nic miaby zwizku z omawian kwesti. Argument
"Up p e. 9 . I *
wir CTTTWASTY
bowiem mc byby argumentem z istnienia jednej rzeczy o istnieniu innej
rzeczy. W drugim przypadku mielibymy do czynienia z. dwoma
rnymi twierdzeniami. ? ktrych bez sprzecznoci jedno mogoby by
afirmowanc. a drugie negowane. Ogie zostaje przyoony do paku.
nic napotykajc adnej przeszkody" oraz ..dlaiego pojawi si a r " nic s
twierdzeniami sprzecznymi. A jeeli nic s to twierdzenia sprzeczne, to
wniosek nic moe mie tej pewnoci, jak daje sprowadzenie do
pierwszej zasady. A pewno la. na co si zgodzono, jest jedyn
pewnoci.
Ze stanowiska Mikoaja, e mianowicie nic mona w sposb pewny
z istnienia jednej rzeczy wnioskowa o istnieniu innej rzeczy, wynika, e
adne twierdzenie, ktre uznaje, e skoro zdarzyo si , to zdarzy si B.
lub e skoro istnieje B. to istnieje A, gdzie A i s rnymi rzeczami, nic
jest i nic moe by pewne. A zatem oprcz bezporedniej percepcji
danych zmysowjch (na przykad koloru) oraz naszych aktw adne
poznanie empiryczne nic jest lub nic moe by pewne. aden argument
ptzyczynow y nic moe by pewny. Wierzymy bezsprzecznie w konieczne
zwizki w przyrodzie, ale logika nic moe ich odkry, a twierdzenia,
ktre o nich mwi, nie mog by pewne. Jaka zatem jest podstawa
naszej wiary w zwizki przyczynowe? Podane przez Mikoaja w>jaj-
nicnic wyranie si odwouje do kategorii dowiadczenia powtarzanych
nastpstw, ktre kae oczekiwa, e jeli w przeszoci nastpio po A,
to lak samo bdzie rwnie w przyszoci. Mikoaj wprawdzie utrzymy-
wa, e nic moemy osign prawdopodobnego poznania, e w przy-
szoci nastpi po A. jeeli nie mamy oczywistej pewnoci, i kiedy
w przeszoci nastpio po A; ale nic chcia przez t o powiedzie, e nie
moemy osign prawdopodobnego poznania, i w przyszoci i na-
stpi po A, o ile w przeszoci nie mielimy oczywistej pewnoci
o koniecznym zwizku przyczynowym midzy A i B. Chcia za
powiedzie, o czym wiadczy przytoczony przez niego przykad w dru-
gim licie do Bernarda, e nic mog osign prawdopodobnego
poznania, i jeli przybli rkdo ognia, oj rozgrzcj.o ile nic miaem
oczywistej pewnoci co do rozgrzania mojej rki. ktre nastpio po jej
z.hlieniu do ogn la w przeszoci. ..Kiedy raz stao si dla mnie oczywiste,
e gdy zbliam rk do ognia, wwczas j rozgrzewam, t o i lemz.
uwaam za prawdopodobne, i jeli prz.ynlie rk do ognia, lo j
rozgrzej. "" Mikoaj uwaa, e powtrzone dowiadczenie wspist-
UOiHAMimcZNY MK1 WI-.lC0t.1T I MIKOAJ Z Al"I*T.mUT 155
nicnia dwch rzeczy lub regularne nastpstwo rnych zdarze zwiksza
prawdopodobi est wo- z subi ekt ywneg o punktu widzenia podob-
nych dowiadcze w przyszoci: ale powierzone dowiadczenie nic
dodaje niczego do obiektywnej oczywistoci.
1
*
Nie ulega wtpliwoci, ze zdaniem Mikoaja moliwo bezpored-
niego dvialania Boga jako czynnika sprawczego. 10 znaczy bez udziau
przyczyny drugorzdnej, uniemoliwia argumentowanie z ahsolutn
pewnoci z istnienia jednej rzeczy stworzonej o istnieniu innej rzeczy
stworzonej. Mikoaj dowodzi rwnie przeciwko Bernardowi, e tak
samo byoby to niemoliwe na zasadach zaproponowanych przez tego
ostatniego. Ale w prowadzonej przez Mikoaja dyskusji o przyczynowo-
ci podstawow spraw jest to. i nic argumentowa on wycznie na
podstawie powszechnie uznawanej doktryny o Boej opatrznoci (przy-
najmniej powszechnie uznawanej za doktryn teologiczn), lecz prob-
lem rozwaa na czysto filozoficznej paszczynie.
Naley zauway, e Mikoaj nic zaprzecza, i moemy doj do
pewnoci w sprawie wspistnienia pojawiania si A i B. Jedynym
warunkiem jest lo, bymy rzeczywicie mieli jednoczesne percepcje ich
obydwu. Zaprzecza) jednak, e mona wnioskowa w sposb pewny
o istnieniu tego, co niewidoczne, z istnienia tego. co widoczne. Nie
zgodziby si zatem, e mona wnioskowa w sposb pewny o istnieniu
substancji. Po t o, by pozna w sposb pewny istnienie jakiej substancji
materialnej, powinnimy albo postrzega j wprost, intuicyjnie, albo
wnioskow-a o jej istnieniu w sposb pewny na podstawie tego, co
widoczne, czyli zjawisk. Ale wedug Mikoaja nic postrzegamy substan-
cji materialnych. Gdybymy lo robili, t o nawet ludzie nie wy ksztaceni
(rimffi) mogliby je postrzega A lak nic jest. Ponadto, nic moemy
wnioskowa o ich istnieniu w sposb pewny, poniewa o istnieniu jednej
rzeczy nie mona dedukowa w sposb logiczny na podstawie istnienia
innej rzeczy.
W dziewitym licie do Bernarda Mikoaj utrzymywa, e ..na-
stpujce wnioskowania nic s oczywiste: ma miejsce akt rozumowania,
a wic istnieje intelekt; ma miejsce akt chcenia, a wiec istnieje wola"
11
.
Twierdzenie t o sugeruje, e wedug Mikoaja nasza pewno co do
istnienia duszy jako substancji nic jest wiksza od pewnoci, j ak mamy
o istnieniu substancji materialnych. W innym miejscu jednak stwierdza.
e Arystoteles nigdy nic mia oczywistego poznania jakiejkolwiek
1
(.. 23"
"Uppc, -. 7-9
156 VUK m o u u f n
substancji innej ni/.jego wasna dusza, rozumiejc przez <substancj)cos
rnego od przedmiotw naszych piciu zmysw od naszego formal-
nego dowi adczeni a"". I dalej, nic mamy pewnoci co do innej ni/,
nasza dusza suhstancji poczonej t mat eri "". Tego rodzaju twier-
dzenia doprowadziy niektrych historykw do wniosku, e Mikoaj
sta) nu stanowisku, i mamy pcwnn.se co do poznania duszy juko
substancji duchowej. Stosownie do lego jego uwagi na lemat braku
podstaw do wnioskowania o istnieniu intelektu z istnienia aktw
rozumowania oraz. o istnieniu wuh z. istnienia aktw chcenia inter-
pretowali jako atak na psychologi whdz. Jest to z pewnoci inter-
pretacja dopu.vezalna, cho mona hy uzna za rzecz do dziwn,
gdyby Mikoaj skierowa swj atak wycznie na teori rnych wadz,
ktr j u przed nim poddut krytyce na przykad Wilhelm Ockham.
Exigit^jednak zdaje sic implikowa, cho nic mwi lego lak wyranie,
e nic mamy bezporedniej wiadomoci duszy. '. przesanek Mikoaja
mogoby zatem wynika, e nic mamy naturalnego poznania istnienia
duszy jako substancji. Twierdzenie, e Arystoteles nic mia pewnego
poznania substancji innej ni jego wasna dusza, mona uzna za
analogiczne do zdania z pitego tistudo Bernarda z Arezzo. i nic wiemy
w sposb pewny, e istnieje j aka przyczyna sprawcza inna ni Bg.
Oglne stanowisko Mikoaja wskazuje na to. e wedug niego nie mamy
naturalnego, czyli filozoficznie pewnego, poznania nawet lego. i Bg
jest przyczyn sprawcz. Gdybymy wprawdzie poszli za t paralel
dwch iwierdzc. to mogoby z tego wynika, i zdaniem Mikoaja
Arystoteles mia pewno wiary co do istnienia swej duszy jako
substancji duchowej: z pewnoci jednak Mikoaj nic mg mie tego na
myli. Nic jest jednak konieczne. bym> interpretowali jego uwagi a lak
dokadnie. Nic moemy jednak by pewni, czy zrobi on, czy te nie
wyjtek przemawiajcy za poznawaniem przez nas naszych dusz od
Oglnego stanowiska, ze nic poznajemy w sposb pewny istnienia
substancji rozwaanych jako co rnego od zjawisk.
Jest oczywiste, e w swej krytyce przyczynnwoci oraz suhstanqi
Mikoaj antycypowa stanowisko Hume'a; podobiestwo lo byoby
jeszcze bardziej uderzajce, gdyby Mikoaj rzeczywicie negowa, i
mamy pewne poznanie istnienia jakiejkolwiek suhstancji, materialnej
lub duchowej. Sadz jednak, e J. K. Weinhergma niewtpliwie racje.
"Tumie. 12% 20-23.
'* Tmct, 13-, IV-2D
'* 225.
: : . ' . . ; . ; / - . ! . / : > . : : : . - . . . 2 M J I U C Q U K T 157
dowodzc, Mikoaj nie by f enomenaln. Mikoaj uwaa, e nie
mona wnioskowa w sposb pewny o istnieniu rzeczywistoci nic-
Zjawiskowej na podstawie istnienia zjawisk: ale z ca pewnoci mc
sdzi, i/10 znaczy, e mona wnioskowa ojej nieistnieniu. W szstym
licie do Bernarda pisa, e ../ faktu, i jedna rzecz istnieje, nic mona
wnioskowa w sposb pewny, e inna rzecz, me istnieje" . Mikoaj nie
powiedzia, e tylko zjawiska istniej lub e afirmacje istnienia bytw
pozazjawiskowych s bezsensowne. Powiedzia jedynie, ze istnienie
zjawisk nie upowania nas do wnioskowania w sposb pewny o istnieniu
lego. co pozazjawiskowe lub niezjawisJtowc. Czym jednym j.st na
przykad powiedzie, e nic potrafimy dowie, iz w przedmiocie
materialnym znajduje si co innego ni. tylko t o, co ukazuje si
zmysom, a czym innym powiedzie, e w rzeczywistoci mc ma adnej
substancji. Mikoaj nic by dogmatycznym fenomenalista. Nie chc
przez lo sugerowa, e Hume by dogmatycznym fenomcnalist, bo n:m
nic by. bez wzgldu na lo. na jakie zarzuty moe by otwarta jego (jak
rwnie Mikoaja) krytyczna analiza przyczynowoci i substancji.
Chodzi nit jedynie o t o, e z lego. i Mikoaj negowa moliwo
udowodnienia istnienia substancji, nic mona wnioskowa, e on
istotnie negowa istnienie wszelkich substancji lub twierdzi, i/ moliwe
byoby udowodnienie ich nieistnienia.
Jest dostatecznie jasne, i dokonana przez Mikoaja krytyka przy-
czynowoci oraz substancji miaa powane reperkusje w odniesieniu do
jego stanowiska wobec tradycyjnej teologii filozoficznej. Chocia
Mikoaj nie mwi lego jasno i wyranie, z jego oglnych zasad mogoby
wynika, e nie mona udowodni istnienia Koga jako przyczyny
sprawczej. W pitym licie do Bernarda zauwaa, ze Dog moe by
jedyn przyczyn sprawcz, poniewa nic mona wykaza, t jest j aka
naturalna przyczyna sprawcza. Ale mwi, e Bg moe by j cdj n
przyczyn sprawcz, to nie to samo co mwi, e On jest jedyn
przyczyn sprawcz lub - w istocie - e mona wykaza, t On jest
w ogolc przyczyn sprawcz. Mikoaj powiedzia tylko, e mimo tego.
co wiemy lub moemy ustali przeciwko. Bg moe by jedyn
przyczyn sprawcz. Jeeli chodzi o nasz moliwo udowodnienia, e
Bg rzeczywicie jest przyczyn sprawcz, lo icsl ona wykluczona na
podstawie oglnej zasady, i nic moemy wnioskowa w sposb pewny
o isinicniu jednej rzeczy /. istnienia innej rzeczy.
"Uppe.3l. :
mmc mxMASn
Zg o d ni e z przesankami Mi koaj a przyc zyno wy l ub ko smo l o gi c zny
a r g ument na i st ni eni e Boga ni c mg by za t em by a r g ument em
d emo n si r a t ywn ym. Ni c mo na by te c zwa r t ej l ub pi t ej d r o g i i w.
T o ma sza t r a k t o wa j a k o d o wo d w r o d zc yc h pewne ko nkl uzj e. Ni e
mo emy d o wi e, mwi Mi ko aj w pi t ym lifcie d o l l c r n a r d s, e j ed n a
rzecz j est l ub ni e j est d o sk o n a l sza o d i nnej rzeczy. Ani ba d a ni e j ed nej
rzeczy, a n : p o r wn a n i e d wc h l ub wi c ej rzeczy ni e mo e wyka za
hi erarc hi i Mopni byt u z p un k t u wi dzeni a w-anoci . . Jeel i c okol wi ek
zost ao wyka za ne, ni ki ni c i c w sp o sb j asny, e ni c mo e t o
pr zewyszy wszyst ki c h i nnyc h rzeczy po d wzgl d em wa r t o c i . "
1
*
Mi koaj ni c wa h a si przed wyci gni ci em w-njosku. e j el i przez so wo
B g " r o zumi e si byt naj d o sko nal szy, t o ni kt ni e wi e w sp o sb pewny,
czy j a k a d a n a rzecz, ni c mo e by Bo gi em. Jeli zat em ni c mo emy
ust al i w sp o sb pewny j a ki ej obi ekt ywni ej skali d o sko nao c i , t o
Czwart ego a r g umen t u w. T o ma sza ni c mo n a o c zywi c i e uwa a za
a r g umen t d c mo n st r a t ywn y. Jeeli c h o d zi o a r g ument z c el o wo c i ,
o pit d r o g i w. T o ma sza , t o Mi ko aj o d r zuc a go w t ym sa mym li ci e,
t wi erd zc , e n i kt ni c wi c wyr a ni e, i j ed n a rzecz j esi celem (t o znac zy
przyc zyn c el o w) i nnej rzec zy"' *. Ni kt ni e mo e ust al i przez ba d a n i e
l ub anal i z j a ki ej j ed nej rzec zy, i j est o n a przyc zyn c el o w i nnej
rzec zy, ni e mo n a t e t eg o d o wi e w sp o sb pewny n a ad nej i nnej
d r o d ze. Obserwuj emy o kr el o n e szeregi zd a r ze, ale ni e d a si wyka za
pr zyc zyno wo c i c el o wej .
Mi koaj d o puszc za ] j ed n a k pr o babi l i st yc zny a r g umen t n a i st ni eni e
Boga. Przyj muj c za rzecz p r a wd o p o d o bn , e ma my i de d o br a j a k o
mi erni k sucy d o o sd za ni a pr zyg o d nyc h relacj i mi dzy r zec za mi ",
o r a z zakadaj c , i po rzd ek wszec hwi at j j est t ego ro d zaj u, e za d o wo -
lihy umys o dwo uj c y si d o kr yt er i um d o br o c i i t raf no c i , mo emy
a r g umen t o wa p o pi erwsze, wszystkie rzeczy s w t a ki spo sb z so b
po wi za ne, e o j ed nej z ni ch mo n a hy po wi ed zi e, t i st ni eje ze wzgl du
n a i nn, o r a z - p o d r ug i e - e t en zwi zek mi ed zy rzeczami j est
zro zumi ay t yl ko w wi et l e hi po t ezy, i wszyst ki e rzeczy 5 przypo rzd -
k o wa n e d o celu o st a t ec zneg o , d o na j wyszeg o d o br u , czyli Boga.
Mo go by si r wni e o k a za , e l ego r o d zaj u a r g umen t mgby by
t yl ko i wyc zni e c akowi c i e ni euzasad ni o n hi pot ez i e ni c mo n a b>
g o uwa a - n a po d st a wi e wasnyc h zasad Mi ko aj a - a ar g ument
"Tiwnz*. 31. 12 4.
" . 3.1.1*19.
*t%*.- l i s
UMLIIITYCZJO MMXII
uzAU Wmutr
probabilistyczny. Mi ko aj wsza ke ni c nego wa, e mo emy o si gn
j a k i r o d zaj o c zywi st o c i , k t r a po zwa l a n a m t wo r zy t ymc za so w.
mni ej l ub bard zi ej p r a wd o p o d o bn hi po t ez, c ho o c zywi c i e mo e si
o n a o ka za d l a n a s ni ewyst arc zaj c a. Mo e by pr awd zi wa; mo e nawet
by pr a wd zi wa r. ko ni ec zno c i ; ni c mo g l i my j ed nak po zna, e bya
pr awd zi wa, j akko l wi ek mo g l i my wi er zy, i bya prawd zi wa. Op r c z
wi;iry t eo l o gi c znej , t o znac zy wi ary w p r a wd y o bj awi o ne, jcv, mi ej sce n a
wi a r , k t r a o p :er a si n a mni ej l ub hard zi ej p r a wd o p o d o bn yc h
a r g umen t a c h .
Pr zed st awi o ny przez Mi koaj a pr o babi l i st yc zny a r g umen t n a ist-
ni eni e Boga by el ement em pozylyM-nej f i lozof i i , kt r o n wysun j a k o
p r a wd o p o d o bn . Mo i m zd ani em ni c w a r t o wc ho d zi w szczegy tej
filozofii. Pomi j aj c f akt . i zost aa p r zed st a wi o na j a k o p r a wd o p o d o bn a
hi po t eza , j ej po szc zegl ne czci ni e s bynaj mni ej zawsze z so b
zgo dne. Mo n a j ed nak wspo mni e, e wedug Mi koaj a zni szczano
rzeczy j est p r a wd o p o d o bn i e sprzec zna zd o br o c i wszec hwi at a. W sen-
si e po zyt ywnym znac zy t o , e rzeczy s p r a wd o p o d o bn i e wi eczne. Chc c
wyka za , e t ego zaoeni a ni c mo na o d r zuc i n a d r o d ze obserwac j i .
Mi koaj a r g ument uj e, i f akt . e wi dzi my n a st p o wa n i e po . nie
pozwala na wnioskowanie, i A przest ao i st ni e. Mo emy ni c wi dzi e
duej A, al e ni c wi dzi my, e A j u ni c i st ni ej e. Ni c mo emy t e ust al i n a
d r o d ze r o zumo wa n i a , e o n o j u duej ni e i st ni ej e. Gd ybymy mo gl i t o
zro bi , t o mo g l i bymy dzi ki r o zumo wa n i u ust al i , e ni c , c o ni e j est
o bser wo wa n e, ni e i st ni ej e, t eg o j ed n a k zr o bi ni c mo emy. At ys-
t o t c l c so wska d o k t r yn a zmi any bynaj mni ej ni c j est pewna. C o wi cej ,
zni szc zeni e subst anc j i mo n a d uo lepi ej wyj ani za po mo c hi po t ezy
a t o m i st ycznej ani eli n a po d st a wi e zasad ar yst o t et eso wski c h. Zmi a n a
subst anc j al na mo e p o p r o st u o znac za, e j ed en ukad a t o mw zost aj e
zast pi o ny przez i nny ukad , n a t o mi a st zmi a na pr zypad o c i o wa mo e
o znac za d o d a n i e no wyc h a t o mw d o j a k i eg o zbi o ru a t o mw lub
usuni c i e pewnyc h a t o mw z t eg o zh i o r u. Jest p r a w d o p o d o bn e, e
a t o my s wi eczne i c d n k l a d n i c t aki e sa me ukady wyst puj w o kr eso -
wych, wi eczni e si po wt ar zaj c yc h c yk U c h .
W kwest i i d uszy ludzki ej Mi ko aj o po wi ed zi a si za hi pot ez
ni emi ert el no c i . Ale j eg o uwagi n a t en l ema t c i l e si wi z o so b-
liwym wyj ani eni em p o zn a n i a . Poni ewa, wszyst ki e rzeczy s wi ec zne, t o
mo n a zao y, e po d c za s p o zn a n i a d usza ub umys wc ho dzi w c zaso -
wy zwi zek z pr zed mi o t em p o zn a n i a . T o sani D mo n a po wi edzi e
o wyo br a n i . D usza wc ho dzi w st a n k o n i u n k c j i z wyo br a en i a mi , sa me
wyo hr a eni a j ed nak s wi ec zne Hi p o t eza t a r zuc a zd ani em Mi koaj a
tvrwucn
wiato na natur niemiertelnoci. Moemy zaoy, e do dusz
dobrych przychodz po mierci myli wzniose, natomiast do dusz
zych przychodz myli nikczemne. Albo tez moemy zaoy, e dusze
dobre * chodz w zwizek ? lepszym ukadem atomw s usposobione
do lepszych dowiadcze ni te. jakich doznaway w stanach
poprzednich wciele, podczas gdy dusze z?c wchodz W zwizek
/ gorszymi atomami vi usposobione dn doznawania gorszych
dowiadcze myli ni stanach swoich poprzednich oc i e.
Mikoaj utrzymywa, /c hipoteza I hicrzc pod uwng chrzecijask
nauk o nagrodach i karach po mierci; ale zrobi ostrone zastrzeenie.
Mwi, e twierdzenia ie s hard/icj prawdopodobne ni te. ktre przez
dugi czas wydaway sic prawdopodobne. Niemniej jednak kt o, kio
by uzna, ix jego wasne twierdzenia >tracily prawdopodobiestwo,
mgby z nich zrezygnowa; a w wietle takiej moliwoci lepiej' jest
trwa przy biblijnej nauce o nagrodach i karach. Taki tok argumentacji
zosta nazwany w Arikles oj Cardinal Curti ..lisim wykrtem"
(exatfutio rupina).
3
'
Pozytywna filozofia Mikoaja bya oczywicie w niektrych punktach
sprzeczna z teologi katolick. Mikoaj w istocie nic waha si mwi, e
goszone przeze twierdzenia byy bardziej prawdopodobne ni twier-
dzenia przeciwne. Ale stanowisko to naley interpretowa do ostro-
nie. Nic twierdzi), e jego pogldy byy prawdziwe, za pogldy
przeciwne faszywe; mw ii tylko, e gdy by twierdzenia sprzeczne z jego
twierdzeniami byy rozwaane jedynie z punktu widzenia ich praw-
dopodobiestwa, to znaczy jako prawdopodobne wnioski rozumu, to
okazayby si mniej prawdopodobne ni i jego wasne twierdzenia. Na
przykad doktryna teologiczna, ze wiat nie istnia odwiecznie, j o l
wedug niego z. pewnoci prawdziwa, o ile si j uwaa za prawd
objawion. Ale jeli kto zajmuje si wycznie argumentami filozoficz-
nymi, jakie mona przytoczy na poparcie lej doktryny, to len kto
/daniem Mikoaja musi si zgodzi, e s one ni nici prawdopodobne ni
argumenty filozoficzne, jakie mona przytoczy na poparcie twier-
dzenia przeciwnego. Nic ma on jednak prawu wnioskowa, e twier-
dzenie przeciwne nic jest prawdziwe. O ile wiemy, twierdzenie to moe
nawet by prawd konieczn. Prawdopodobiestwo powinno si inter-
pretowa w kategoriach naturalnej oczywistoci, dostpnej dla nas
w danym momencie, a twierdzenie moe by dla nas bardziej praW-
BWH ", 1.151 !.-. ., ZMIIFCOUXT I MlUAAJ 7 AUTWOUKI 161
dopodobne ni jego przeciwiestwo, nawet jeli jest ono w rzeczywisto-
ci faszywe, a jego przeciwiestwo prawdziwe. Mikoaj nie proponowa
teorii podwjnej prawdy ani nic negowa okrelonych doktryn Kocio-
a. Nic mamy pewnoci, jakie bylojegosuhiektywnc stanowisko. Piotr
d'AilIy utrzymywa, e pewna liczba tw-ierdze Mikoaja zostaa pot-
piona z powodu zawici lub zej woli, a sam Mikoaj uwaa, e
przypisano mu sporo twierdze, ktrych on w ogle nie gosi lub
ktrych nic gosi w takim sensie, w jakim spotkay .si one z potpie-
niem. Trudno osdzi, jak dalece ma si prawo bra jego protesty za
dobr monet i w-jakim stopniu mona si zgodzi, e jego krytycy mieli
racj, odrzucajc te protesty jako ..lisic wykrt y". Nie moe by. jak
sdz, wtpliwoci, e Mikoaj by szczery, mwic, i filozofia, ktr
przedstawi jako prawdopodobn", bya nieprawdziwa w tej mierze,
w jakiej pozostawaa w konflikcie z nauk Kocioa. Nie ma przynaj-
mniej adnej powanej trudnoci w uznaniu jego szczeroci w tej
sprawie, poniewa niezalenie od j aki ch innych wzgldw byoby
rzecz cakowicie niezgodna z krytyczn stron jego filozofii, gdyby
uzna on wnioski swej pozytywnej filozofii za pewne. Z drugiej strony.
nie jest atwo zaakceptowa zapewnienie Mikoaja, e krytyczne
pogldy przedstawione w jego korespondencji z Bernardem z Arezzo
zostay wysunite jako rodzaj eksperymentu mylowego. Listy do
Bernarda wcale nie robi takiego wraenia, nawet jeli nic mona
wykluczy moliwoci, e wyjanienie, jakie przedoy swoim sdziom,
zawierao jego prawdziw myl. Tak czy inaczej, stanowczo nie by on
jedynym filozofem swoich czasw, ktry zaj krytyczne stanowisko
wobec tradycyjnej metafizyki, nawet jeli poszed dalej ni wikszo
filozofw.
Nie ulega wszake najmniejszej w-tpliwoci, e Mikoaj zamierza
zdecydowanie zakwestionowa filozofi Arystotelesa oraz e wasn
filozofi pozytywn uwaa ZA hipotez bardziej prawdopodobn ni.
system Stagiryty. Owiadczy, e sam by) niezwykle zdziwiony tym. i
ludzie studiuj Arystotelesa oraz Komentatora (Awcrrocsa) a do
zgrzybiaej staroci i zaniedbuj kwestie moralne oraz trosk o dohro
wsplne na rzecz bada nad Arystotelesem. Oddaj si tym zajciom do
lego stopnia, e kiedy pojawia si przyjad) prawdy i usiuje ich wyrwa
z drzemki, wwczas wielce zaaferowani rzucaj si w popiechu na niego
na podobiestwo wojska idcego na miertelny bj . "
!
' Uppc. 39,1.
" fot. .*i/. UMK.
162
Wzmia
wtut c nut ui r y
Wzmianka o kwestiach moralnych" i ..dobru wsplnym" prowadzi
do pytania o etyczne i polityczne nauczanie Mikoaja. Nic bdziemy tu
omawia tych spraw szerzej. Wydaje si jednak pewne, e opowiedzia
si on za ockhamistyczn teori o arbitralnym charakterze prawa
moralnego. Wrd potpionych twierdze Mikoaja znalazo si nast-
pujce: Rg moe nakaza, eby stworzenie rozumne nienawidzio Co.
a stworzenie rozumne ma wiksza zasug, suchajc tego .,/j anieli
miujc Boga zgodnie z przykazaniem. Robioby to bowiem (to jest
nienawidzioby Boga) z wikszym wysikiem wyranie wbrew swojej
skonnoci"
11
. Jeeli chodzi o polityk, lo mwi si. e Mikoaj jest
autorem ogoszenia, w ktrym zachca kadego, kto chciaby sucha
wykadw na temat Politykt Arystotelesa orazdyskusji o sprawiedliwo-
ci i niesprawiedliwoci, co pozwolioby czowiekowi ustanowi nowe
prawa lub poprawi prawa j u istniejce, aby uda MC do pewnego
miejsca, gdzie mgby spotka Mistrza Mikoaja z Autrccourt. ktry
pouczyby go o tych rzeczach" Trudno powiedzie, w jakim stopniu
ogoszenie to wiadczy o powanym podejciu Mikoaja do powszechnej
pomylnoci oraz jak dalece jest wyrazem zamiowania do rozgosu.
W rozdziale zatytuowanym Ruch ockhamistyczny" przedstawiem
w zarysie filozoficzne pogldy Jana z Mirecourt oraz Mikoaja t Aut-
rccourt. Czy ma to jaki e uzasadnienie? Pozytywna filozofia Mikoaja.
ktr przedstawi! jako prawdopodobn, nic bya z pewnoci filozofi
Wilhelma Ockharaa; z tego wzgidu bdem byoby nazywanie go
ockhamist". Jeeli za chodzi o jego filozofi krytyczn, to nie bya
ona tosama krytyczn filozofi Ockhama, nic mona wic waciwie
nazywa Mikoaja ockharaist", jeeli termin ten ma oznacza ucznia
Ockhama. Ponadto, ton pism Mikoaja rni si od tonu charakterys-
tycznego dla dzie teologa franciszkaskiego. Niemniej jednak Mikoaj
by skrajnym reprezentantem lego krytycznego ruchu, ktry w sposb
szczeglny wyrnia filozofi XIV wieku i ktry znalazj wyraz w jed-
nym aspekcie ockhamizmu. Wskazaem wczeniej na fakl. e uywam
zwrotu ruch ockhamistyczny" na oznaczenie ruchu filozoficznego,
ktrego rysem charakterystycznym bya czciowo krytyczna postawa
wobec zaoe i argumentw tradycyjnej metafizyki, u jeli uywa si
lego zwrotu w takim sensie, mona - jak sadz w sposb zasadny
mwi o Janie z Mirccourt i Mikoaju z Autrccourt jako filozofach
nalecych do ruchu oekhamistycznego.
"Uppt , 41,31-34
' Ui . k r v Mi u V N, MFtZMIIFrouiTI
Mikoaj z Amrecourt nic by) sceptykiem, jeeli termin ten ma
oznacza filozofa, ktry odrzuca lub kwestionuje moliwo osignicia
pewnego poznania. Sta na stanowisku, e pewno jest osigalna na
gruncie logiki, matematyki oraz w percepcji hopoiredniej. Mwic
jzykiem wspczesnym, uznawa jako pewne zarwno zdania analitycz-
ne (zdania nazywane teraz niekiedy ..tautologiami"), jak podstawowe
zdania empiryczne, cho naley doda zastrzeenie, i wedug Mikoaja
moemy osign oczywiste poznanie bezporednie bez wyraania go
w zdaniu. Z drugiej strony, zdari pocigajcych za sob asercj relacji
przyczynowej w sensie metafizycznym lub zda opartych na wnios-
kowaniu z jednej rzeczy istniejcej odrugicj rzeczy istniejcej nie uwaa
za zdania pewne, a raczej za hipotezy empiryczne. Nic naley jednak
robi z Mikoaja pozytywisty logicznego". Nic negowa on znaczenia
twierdze metafizycznych lub teologicznych; WTCCZ przeciwnie, zakada
pewno wiary i uznawa objawienie za rdo absolutnej pewnoci.
4. Zgodnie z zapowiedzi zakocz rozdzia kilkoma uwagami na
temat wpywu, jaki nowy ruch wywiera na uniwersytety, w szczeglno
d na uniwersytety powstae pod koniec wieku XIV i na przestrzeni
wieku XV.
W 1389 roku na uniwersytecie w Wiedniu uchwalono statut, ktry
zobowizywa studentw wydziau sztuk do wysuchania wykadw na
temat prac logicznych Piotra Hiszpana, za pniejsze statuty nakaday
podobny obowizek w odniesieniu do prac logicznych takich autorw
ockhamistycznych. jak William Ilcytesbury. Nominalizm mocno za-
znaczy swoj obecno na niemieckich uniwersytetach w Heidelbergu
(zaoony w 1386). Erfurne (1392) i Lipsku (1409). jak rwnie na
polskim uniwersytecie w Krakowie (1397). Mwi si, e uniwersytcl
w Lipsku zawdzicza swoje powstanie masowemu przejciu nominalis-
tw- 7. Pragi, gdzie Jan Hus i Hieronim z Pragi gosili realizm
szkotystyczny, ktry sobie przyswoili od Jana Wiklifa (ok. 1320-1384).
Mao tego. kiedy Sobr w Konstancji potpi! w roku 1415 biedy
teologiczne Jana Husa,nominalici pospiesznie dowodzili,e potpiono
take realizm szkotystyczny. cho W rzeczywistoci lak nic byo.
W pierwszej poowie XIV wieku nastpio raczej nieoczekiwane
odrodzenie filozofii iw. Alberta Wielkiego. Na pocztku stulecia
nominalici opuci. Pary, czciowo z powodu okolicznoci zwiza-
nych z wojn stuletni, chocia Lhrlc mia zapewne racj, wic
odrodzenie .,albcrly7mu" z powrotem dominikanw do Parya w roku
1403. Opucili oni miasto w 1387 roku. Supremacja albertyzmu nic
trwaa jednak dugo, poniewa, nominalici powrcili w roku 1437, po
164 *iw czrowAtn
uwolnieniu miasta z rak angielskich. I marca J 47 i roku krl Ludwik Xl
wydal dekret zakazujcy nauczania nominalizmu i nakazujcy konfis-
kat ich ksiek, ale j ui w roku 1481 zakaz cofnito.
W XV wieku zatem nominalizm byl mocno obwarowany w Paryu,
Oksfordzie i na widu uniwersytetach niemieckich, atc w niektrych
miejscach starsze tradycje dalej trway na swoich stanowiskach. Tak
byo na uniwersytecie w Kolonii, ktry powsta w ]j sy roku. Ho
potpieniu Jana Husa elektorzy ksicy poprosili uniwersytet o przyj-
cie nominatizmu, motywujc to lym, ze bardziej staromodny realizm
atwo prowadzi do herezji, nawet jeli Kam w sobie nic jest ziem. Ale
w roku 1425 uniwersytet odpowiedzia, e chocia pozostawia kademu,
kto tego chce, swobod opowiedzenia si za nominatizmem. doktryny
w. Alberta, w. Tomasza, w. Bonawentury. Idziego Rzymianina oraz
Dunsa Szkota s wolne od wszelkich podejrze. W kadym razie,
odpowiada uniwersytet, herezje Jana Husa nic miay swego rda
w realizmie filozoficznym, lec* w teologicznym nauczaniu Wiklifa. Co
wicej, gdyby realizm zosta zakazany w Kolonii, studenci opuciliby
uniwersytet.
Z uniwersytetem w Kolonii winno si czy zaoony w 1425 roku
uniwersytet w Louvain. Statuty z roku 1427 zaday od kandydatw na
doktorat zaenia przysigi, e nigdy nic bd nauczali doktryn Buridana.
Marsyliusza z Inghcn, Ockhama tub ich zwolennikw; a w roku 1480
profesorowie, ktrzy wykadali Aryst otclcsa w wietle teorii ockhamisty-
cznych, zostali zagroeni zawieszeniem w prowadzeniu zaj.
Zwolennicy starej drogi" nic zostali wiec cakowicie pokonani przez
nominalistw. W istocie, w poowic XIV wieku realizm znalaz oparcie
w Heidelbergu. Co wicej, mogli si pochwali paroma wybitnymi
nazwiskami. Gwna, postaci byl dominikanin Jan Capreolus (ok.
1380-1444), ktry przez pewien czas wykada w Paryu, a pniej
w Tuluzie. Wystpi w obronie nauki w. Tomasza przeciwko pogldom
Szkota, Duranda. Henryka z Gandawy i w ogle wszystkich przeciw-
nikw tomizmu. cznie z nominalistami. Najwaniejsze dzieo Cap-
reolusa. ukoczone tu przed jego mierciy w Rodcz. dziki ktremu
uzyska] tytu Princepx thoniiitarum, nosio tytu Ubri IV dtfenxianutn
thcoogiae divi Thomut de Aquino. Capreolus otwiera! list wybitnych
dominikaskich tomistow i komentatorw jw. Tomasza, na ktrej
w pniejszym okresie znalazy si takie nazwiska jak Kajetan izm.
1534) i Jan ze w. Tomasza (zm. 1644).
Na uniwersytetach woskich nurt arystotelizmu awerroistycznego
reprezentowali w Bolonii w pierwszej poowic Xl V wieku lacy myliciele
" I - I , ; U ' I * I : M ) I V M ; / . . R 1 : V | L . ( x , . . , , , . , , . - , 1 6 5
jak Taddeo z Parmy i Angdo z Arezzo. Nurt ten przenis si do Padwy
i Wenecji, gdzie byl reprezentowany przez Pawa z Wenecji (zm. 1429).
Kajetana z Thicnc (zm. 1465). Aleksandra Achillini (zm. 15)2) oraz
Augustyna Niphofzm. 1546). Pierwsze drukowane wydanie Awerroesa
ukazao si w Padwie w roku 1472. Pniej, przy okazji omawiania
filozofii renesansu, powiemy nieco wicej o sporze midzy tymi. ktrzy
opowiadali siza interpretacj Arystotelesa dokonan przez Awerroesa.
a tymi, ktrzy poszli za interpretacj Aleksandra z Afrodyzji. jak
rwnie o potpieniu z 1513 roku. O awerraistacb wspominam tu
jedynie w celu zilustrowania faktu, ze na moderna nie powinno si
patrze jak na co. co w wiekach XIV i XV porwao wszystko przed sob.
Niemniej jednak nominalizm mia si przycigania typow dla tego,
co nowe i wiee, i jak widzieliimy-szcroko si rozprzestrzeni. Wan
postaci wrd nominalistw XV wieku byl Gabriel Biel (ok. 1425-
-1495), ktry naucza w Tybindze i byl autorem skrtu komentarzy
Ockhama do Stmencji Piotra. Lombarda. Dzieo Biela byo metodycz-
nym i jasnym wykadem ockhamizmu. a chocia Biel nic pretendowa do
tego, by by kim wicej ni zwolennikiem i wyrazicielem Ockhama.
wywar znaczcy wpyw. Na uniwersytetach w Erfurcic i Wittcnbcrdze
ockbamistw nazywano Gobrieiiuae. Warto by moe zauway, e
w interpretacji Uicla Ockham w swej teorii moralnej nic gosi, e nie ma
naturalnego porzdku moralnego. Oprcz Boga s przedmioty i cele,
ktre mona wybiera zgodnie z prawym rozumem, a tacy pogascy
myliciele jak Arystoteles . Cyceron i Seneka byli zdolni do dokonywa
nia czynw moralnie dobrych i cnotliwych. Bg na mocy swej absolut-
nej wadzy" oczywicie mgby nakaza czyny przeciwne rozkazom
rozumu naturalnego; nie zmienia lo jednak faktu, e te rozkazy moemy
rozpozna bez objawienia.
5. Na koniec mona przypomnie, e ruch ockhamistyczny czy
nominalizm mia rne postacie. Od strony czysto logicznej byl
czciowo etapem rozwojowym logiki terminw oraz teorii suppoiiiio,
jakie znajdujemy u takich logikw przedoekhamistycznych jak Piotr
Hiszpan. Wilhelm Ockham posuy! si logik terministyczn w celu
wykluczenia wszelkich form realizmu. Problem uniwcrsaliw by roz-
waany raczej z logicznego anieli z ontologicznego punktu widzenia.
Powszcchnik jest terminem abstrakcyjnym rozwaanym zgodnie z jego
treci logiczn, ;i w zdaniu termin len zastpuje rzeczy jednostkowe,
ktre s. jedynymi rzeczami istniejcymi.
Logika termimstyczna nie miaa sama w sobie adnych sceptycznych
konsekwencji w odniesieniu do poznania, a sam Ockham nic uwaa.
166 ;
by miaa lego rodzaju konsekwencje. Ale obok logicznej strony
nominatizmu naley wzi pod uwag analiz przyczynowoci oraz
Wynikajce z lego knnsekwencje w odniesieniu do epislcmologicznegn
stalmu hipotez empirycznych. Na przykad w filozofii Mikoaja t Aut-
rccourt widzielimy ostry podzia midzy zdaniami analitycznymi lub
formalnymi, ktrym przysuguje pewno, a hipotezami empirycznymi,
ktre nie s i nic mog by pewne. W przypadku Ockhama pogld len,
w tej mierze, w jakiej on go gosi, cile si wiza z podkrelaniem Dorj
wszechmocy; w przypadku Mikoaja z. Autrccourt ieotngiczne to byo
duo mniej oczywiste.
Widzielimy rwnie, jak nominalici (jedni bardziej, drudzy mniej)
dyli do zajcia krytycznej postawy wobec argumentw metafizycznych
dawniejszych filozofw. Postawa la byta cakiem wyrana u takiego
skrajnego myliciela jak Mikoaj z Autrccourt, poniewa npicraa si na
jego oglnym przekonaniu, e nie mona wnioskowa w sposb pewny
o istnieniu jednej rzeczy na podstawie istnienia innej rzeczy. Argumenty
metafizyczne s wic raczej prawdopodobne anieli demonstralywne.
Bez wzgldu jednak na 10. co jestemy skonni myilec o jednym czy
dwch przypadkach, krytyczne podejcie do spekulacji metafizycznej
zawsze si czyo z mocn wiar teologiczn oraz z mocn wiar
w objawienie jako rdo pewnego poznania. Ta mocna wiara szczeg
nie jest widoczna w przypadku Ockhama. Jego pogld, e mona mie
10, co z psychologicznego punktu widzenia byoby intuicj rzeczy nic
istniejcej, oraz goszona przeze teoria o ostatecznej zalenoci prawa
moralnego od Boego wyboru, nic byy wyrazem sceptycyzmu, lecz
ogromnego nacisku, jaki Ockham kad na wszechmoc Boga. Jeeli
z nominalistw prbuje si robi racjonalistw lub nawet sceptykw
w sensie wspczesnym, to oddziela si ich od waciwego im otoczenia
historycznego oraz zaplecza mylowego. Z biegiem czasu nominalizm
sta! si jednym z uznanych nurtw myli rholastyczncj. na uniwer-
sytecie w Salamance nawet powoano teologiczn katedr nominalizmu.
Nominalizm jednak podzieli los wikszoci filozoficznych szk
mylowych. Zacz si oczywicie jako co nowego; niezalenie le od
opinii na temat rnych doktryn nominalistw, nic sposbzaprzeczy, e
mieli oni co do powiedzenia- Przyczynili si do rozwoju bada logicznych
i poruszyli wane problemy. AIcz biegiem czasu pojawia si tcndenqa do
..*porw o drobiazgi", co zapewne mogo si wiza z ich penym rezerwy
stosunkiem do metafizyki. Dystynkcje logiczne i przesadna subtelno
wyczerpay siy pniq"szych nominalistw, a kiedy w czakach renesansu
filozofia otrzymaa nowy impet, nic by on dzieem nominalistw.
Rozdzia X
RUCH NAUKOWY
Nauki fizykalne w w-ekach XIII XIV - Zagad-
nenie ruchu; impet i grawitacja - Mikoaj z Ortv
me; hipoteza ruchu obrotowego Ziem: - Moi
Iiwoic innych wiatw - Niektre implikacje nau-
kowe r-omir-alizmu; implikacje teorii impetu.
1. Do dugo powszechnie sdzono, ze w wiekach rednich nie
.lat/ono szacunkiem dowiadczenia oraz e jedynymi wyobraeniami
ludzi redniowiecza o naukach przyrodniczych byy bezkrytycznie
akceptowane koncepcje Arystotelesa i innych pisarzy niechrzecija-
skich. Uwaano, e przyrodoznawstwo po wiekach niemal cakowitego
letargu zaczo si odradza dopiero w okresie renesansu. Pniej
odkryto, e w wieku XIV zaczto si powanie interesowa kwestiami
naukowymi, e w owym czasie dokonano kilku wanych odkry,
ze do szeroko byy znane rne teorie, ktrych autorem nic by I
Arystoteles, oraz e w wiekach rednich sforraunwano pewne hipotezy,
ktre zazwyczaj przypisuje si uczonym renesansu. Rwnoczenie
lepsza znajomo pnej filozofii redniowiecznej doprowadzia do
wniosku, e ruch naukowy XIV wieku powinno si w-.za z ock-
hamizmem lub nominalizmera gwnie na lej podstawie, i Ockham
oraz. wszyscy myliciele mniej lub bardziej powizani z lym samym
ruchem mylowym podkrelali prymat intuicji lub prymat bezpo-
redniego dowiadczenia w dochodzeniu do wiedzy o faktach. Nic
chodzi o t o. i sdzono, e sam Ockham okazywa wiksze za-
interesowanie sprawami naukowymi, ale uwaano, e podkrelanie
przeze intuicji jako jedynej podslawy wiedzy o faktach oraz em-
pirystyczna i-trona jego filozofii stanowiy potny bodziec do za-
interesowa i bada naukowych. Takie spojrzenie na problem har-
168 w>rK urrtiiMLsrv
mnni zo waj o by z t radyc yj nym p o g l d cm o t yl e, o i l c Oc k h a ma 1 no mi na-
l i st w u w a a n o za zd ec yd o wanyc h a n t ya r yst o t d i k w.
Ni e p r bu j bynaj mni ej pr zec zy, e w t ej i nt erpret ac j i f a kt w t kwi
p r a wd a . Ja kko l wi ek ad n mi a r ni e mo n a bez zast r zee mw i p o
p r o st u o a nt ya r yst o l et c sa wuki c j " p o st a wi e Oc k h a ma , p o n i ewa w pe-
wnyc h kwest i ac h uwaa si o n za a ut en t yc zn eg o i n t er p r et a t o r a Arys-
t o t el esa, j eg o filozofia j ed n a k bya p o d pewnymi wa n ymi wzg l d a mi
w ni ezgodzi e z filozofi Aryst o t el esa, a ni ekt r zy myl i c i el e zwi zani
z ruc hem o c khami st yc znym mi eli zd ec yd o wani e wrogi st osunek d o
aryst o t c l i zmu P o n a d t o , j est by mo e p r a w d , e nac i sk, j aki o c kh a mi -
ci kadli n a d o wi a d c zen i e j a k o p o d st a w na szeg o p o zn a n i a rzeczy
i st ni ej c yc h, sprzyj a! ro zwo j o wi na uk empi ryc znyc h. Za p ewne t r u d n o
j est o sza c o wa po zyt ywny wpyw t eori i cpit a n a l o g i c zn ej n a ro zwj
t ych n a u k . al e j est rzecz r o zsd n myl e, e d o k t r yn a o pr ymac i e
i nt ui cj i w sp o sb n a t ur a l n y p o wi nna raczej spr zyj a t a ki emu ro zwo j o wi ,
ani el i o d ni ego o d wo d zi . C o wi c ej , j eel i si przyj muj e, e n a d r o d ze
t eo r et yzo wa ni a a priori me mo n a o d k r y przyc zyn, lecz po t o , by j e
o d k r y, na l ey si zwr c i d o d o wi a d c zen i a , t o zaoeni e t aki e j est
o bl i c zo ne n a ski ero wani e umysu w st r o n ba d a n i a d a n yc h empi ryc z-
nyc h. Z ca pewno c i mo n a suszni e p o wi ed zi e, e n a u k a ni c po l ega
n a i n t ui c j i " l ub j ed yni e n a obserwac j i d a n yc h empi r yc znyc h, al e
spr a wa ni c po l ega n a t ym, e o c kh a mi zm za p r o p o n o wa t eo r i met o d y
n a uko wej , lecz rac zej e przyc zyni si d o p o wst a n i a i nt el ekt ua l neg o
kl i ma t u, kt r y uat wi a ba d a n i a n a u k o we i skani a) d o ni c h. Ki er uj c
bowi em umysy ludzi w st r o n f akt w c zy d a n yc h empi ryc znyc h celem
ich p o zn a n i a , t ym samym o d wr a c a ! j e o d bi ernej akc ept ac j i o pi ni i
sawnyc h myl i c i el i przeszo c i .
Ale c h o c i a bdem byo by po mi j ani e zwi zku na uki XI V wi eku
z o ekh umi zmem, rzecz r wni c ni ewac i w byo by przypi sywani e j ej
ro zwo j u o c kh a mi zmo wi j a k o przyc zyni e wyst a r c za j c ej . P o pi erwsze,
ni e j est j a sn e, d o j a ki eg o st o pni a mo n a za sa d ni e n a zywa f i zykw"
XI V wi eku o c k h a mi si a mi ", nawet j el i bi erze si 10 so wo w szero ki m
znac zeni u. Jed n z c zo o wyc h po st a c i i nt er esuj c yc h si t eo r i ami
fizykalnymi byl zmary o k o o r o ku 1360 Ja n B ur i d a n , kt r y przez j a k i
c zas by r ekt o r em uni wersyt et u w Pa r yu. T en t eo l o g, filozof i fizyk
p o zo st a wa p o d wpywem logi ki t ermi ni st yc znej o r a z pewnyc h p o -
g l d w g o szo nyc h przez Oc k h a ma , a l e w a d n ym razi e ni c byl
zd ec yd o wanym no mi na l i st . Ni ezal eni e o d l eg o . e z raq"i of i cjalnych
up r a wn i e j a k o r ekt o r zwi za n y by z po t pi eni em t eori i no mi nal i st yc z-
nych w 1340 r o k u, w swo i c h p r a c a c h t wi erdzi n a p r zyka d , e mo n a
tAII NAUKOWY
ud o wo d n i i st ni eni e j ednej rzeczy n a po d st a wi e i st ni eni a i nnej rzeczy
o r a z e - ko nsekwent ni e - mo n a d o wi e i st ni eni a Boga. Al bert
z Sakso ni i by hardzi ej zd ec yd o wanym zwo l enni ki em o c kh a mi zmu.
Ja k o r ekt o r uni wersyt et u pa r yski eg o w 1353 r o ku . zo st a ! w r o ku 1365
pi erwszym r ekt o r em uni wersyt et u w Wi ed ni u. W t ym samym r o ku
zost a) bi skupem w Ha l bc r st a d t . Zmar n a t ym ur zd zi e w raku 1390. Na
grunc i e logi ki szed za Oc k h a mc m; z p ewn o c i j ed n a k ni c nalea d o
skraj nyc h zwo l enni kw via moderna. T wi er d zi wpr awd zi e, e p ewn o
pync a z d o wi a d c zen i a ni c mo e by a bso l ut n a , al e wydaje w, i j eg o
ko nc epc j a hi po t et yc zneg o c h a r a k t er u zd a empi r yc znyc h w w i k w ym
st o pni u zaleaa o d p r zewi a d c zen i a , e Bg mo e w spo sb c udo wny
. . i n g er o wa " w p o r zd ek n a t ur a l n y, ani el i od j a k i c h i nnyc h pr zeko -
na. Ma r syi usz z I ng hen (zm. 1396), r ek t o r uni wersyt et u w Pa r yu
w 1367 i 137! r o k u o r a z pi erwszy r ekt o r uni wer syt et u w Hei d el ber gu
w 1386 r o k u , byl w grunc i e rzeczy zd ekl a r o wa n ym zwo l enni ki em via
moderna; wydaj e si j ed n a k , e zagodzi no mi na l i st yc zne st a no wi sko
w sprawi e uni wc rsal i w d o z real i zmu i uwa a , e met af i zyk mo e
d o wi e i st ni eni a o raz j ed n o c i Bo ga. C o si t yczy Mi ko a j a z Or esmc .
kt ry nauc za) w Par yu i zmar j a k o bi sk u p U si eux w 1382 r o k u . byl on
w wi k szym st o pni u fizykiem ani el i filozofem, c ho wyk a zywa
o c zywi c i e zai nt er eso wani a t eo l o gi c zne i filozoficzne.
Mo n a za t em, j a k sd z, po wi ed zi e, e c zo o we p o st a c i e r uc hu
n a uk o weg o XI V wi eku mi ay w wi kszo c i pr zypad kw zwi zki
z r uc hem o c kh a mi st yc znym. A j el i u yw a my t er mi n u n o mi n a l i c i " n a
o znac zeni e t yc h, kt rzy przyj l i o c kh a mi st yc zn lub t er mi ni st yc zn
l o g i k, t o wo l n o na m ich n a zywa n o mi n a l i st a mi ". Ale bdem byo by
Zakada, e wszyscy o ni o po wi a d a l i si za p o g l d a mi Oc k h a ma n a
met a f i zyk; a j eszcze wi kszym bdem byo by zaoeni e, iz podzi elali
skraj ne st a n o wi sko filozoficzne myl i c i el a p o kr o j u Mi ko aj a z Aut -
r c c o ur t . W rzec zywi st o c i za r wn o B ur i d a n . j a k i Al ber t z Sakso ni i
a t a ko wa l i Mi ko aj a. Jest j ed nak c a ko wi c i e j a sn e, e via moderna
w filozofii po bud zi a ro zwj n a uko wy w XI V wi eku, c h o ni e bya j eg o
rdem.
O l ym, e r uc h u no mi na l i st yc znc g o ni c mo n a uwa a za wyst ar-
c zaj c p r zyc zyn rozwoj u na uk pr zyr o d ni c zyc h w XIV wi eku, wyr a -
ni e wi a d c zy f akt . i c zt er nast o wi ec zne p r zyr o d o zn a wst wo byo w zna-
c znym st o pni u ko n t yn ua c j n a uki X I I I wi eku i et apem jej ro zwo j u.
Wsp o mn i a em j u . e wspc zesne ba d a n i a uka za y w no wym wi et l e
r zec zywi st o p o st p u n a uk o weg o w XI V wi eku. Al e ba d a n i a t c u k a za l y
r wn i e w no wym wi et l e n a u k o we zd o byc ze XI I I wi eku. Po d ni et d o
170 WIEK cmuNAim
docieka naukowych prowadzonych w XIII wieku byty gwnie
przekady greckich arabskich piac naukowych; niemniej jednak same
dociekania byy czym realnym. redniowieczne przyrodoznawstwo
w porwnaniu z. naukami przyrodniczymi okresu poslrcnesanowego
miao niewtpliwie charakter prymitywny i elementarny; ale nic nie
usprawiedliwia dzi przewiadczenia, e po/a dziedzinami teologii
i filozofii nic byo w redniowieczu adnej nauki. W wiekach rednich nie
tylko nastpi rozwj naukowy, ale w pewnym stopniu istniaa take
cigo midzy nauk pnego redniowiecza a nauk renesansu.
Gupot byoby bagatelizowanie osigni uczonych renesansu lub
wykazywanie, e wszystkie wykuwane przez nich hipotezy oraz dokona-
ne odkrycia byy antycypowane w wiekach tednich. Ale gupot jcsl
take przedstawianie nauk przyrodniczych okresu renesansu jako
dyscyplin pozbawionych historycznej przeszoci i rodowodu.
W XIII wieku wiciu mylicieli kado nacisk na potrzeb obserwacji,
czyli ..dowiadczenia", w badaniu naukowym. W poprzednim icmie tej
historii mwiem w kontekcie tego problemu sw. Albercie Wielkim
(12061280), Piotrze z Maricourt (dokadne daty nie znane), Robercie
Grosscicstc (ok. 1I7V1253) oraz Rogerze Baconie (ok. 1212-1292).
Piotr z Maricourt. dziki ktremu Bacon zacz si interesowa
sprawami naukowymi, zasuguje na uwag z racji dzieka zatytuowane-
go Epixiula de magnete, z ktrego w drugiej poowie XVI wieku
korzysta Wilhelm Gilbert. Grossetestc pisa na lemat optjki i prbowa
dowodzi teoni zaamania, o ktrej wspominay prace greckie i arab-
skie. Optyka bya rwnie szczeglnym przedmiotem zainteresowa
Bacona. Witclon, lski uczony, matematyk i filozof, podj ten sam
temat w dziele pod tytuem Per\px-ctha. Praca la powstaa pod wpywem
pism arabskiego uczonego Alhazcna; pniej Kepler rozwin niektre
pomysy Witelona w Ad VUethonem parahponuna ilGM). Dominikanin
Tcodoryk z Frcibergu (zm. alt. 1311) rozwin teori, ktra wyjaniaa
zjawisko tczy na podstawie eksperymentalnej; za t teori opowiedzia
si Kartezjusz.', a mny dominikanin, Jordanu* Nemoranus. doKona
odkry w mechanice.
Aczkolwiek fizycy XIII wieku podkrelali potrzeb nhserwacji w ba-
daniu naukowym chocia czowiek pokroju Rogera Bacona natych-
miast dostrzeg cele praktyczne, jakim miay suy odkrycia naukowe,
to jednak w adnym przypadku nic byli niewiadomi teoretycznych
' l' v ! n. ; r < .' t'. ."I.T; , l.: ) | MM. -. . ,' .1 Ilu Ipary hj l o *** . BK I Mfl l o nu :.-
| ; \ * ; . i ; i r . . . - . - ; ; t n ' l ( . - ' , .
li-n:.ii..vM | 7I
aspektw metody naukowej. Nie uwaali, e nauka polega jedynie na
gromadzeniu danych empirycznych i nie koncentrowali si wycznie na
realnych lub przewidywanych skutkach praktycznych. Interesowao ich
wyjanienie tych danych. Arystoteles twierdzi, ze do poznania nauko-
wego dochodzi si tylko wtedy, jeeli jesl si w stanie pokaza, w jaki
sposb obserwowane skutki s nastpstwem swoich przyczyn; dla
Grossetcste'a i Bacona byo (o niema) rwnoznaczne z moliwoci
przedsuwieniamatematycznej dedukcji tych skutkw. Std w ogrom-
ny nacisk, jaki Bacon kad na matematyk jako klucz do pozostaych
:>.iuk. Ponadto, o ile Arystoteles nie poda adnej wyranej wskazwki,
w jaki sposb mona w praktyce doj do poznania ..przyczyn", o tyle
Grosscteste i Bacon pokazali, w jaki sposb eliminacja teorii wyja-
niajcych, ktrych nic da si pogodzi z faktami, pomaga osign (o
poznanie. Innymi sowy, dostrzegli ani nic tylko t o, e do hipotezy
wyjaniajcej mona doj dziki badaniu wsplnych czynnikw w r-
nych przykadach badanego zjawiska, lecz take t o, i naley t hipotez
zweryfikowa przez rozwaenie, jakie powinny by skutki, gdyby
hipoteza okazaa si prawdziwa, a nastpnie stwierdzenie na drodze
eksperymentowania, czy oczekiwania rzeczywicie zostay spenione.
Nauka XIV wieku nie bya zatem zjawiskiem cakowicie nowym;
stanowia kontynuacj pracy naukowej poprzedniego stulecia, podob-
nie jak la praca bya kontynuacj docieka naukowych prowadzonych
przez greckich i arabskich fizykw oraz matematykw. W XIV wieku
wszake pojawiy si inne problemy, w szczeglnoci zagadnienie ruchu.
Za rozwaania powicone temu zagadnieniu mogyby wiadczy
o pojawieniu si w wieku XIV koncepcji hipotezy naukowej, ktra
- gdyby zostaa przyjta przez. Galileusza - mopaby zapobiec jego
konfliktowi z teologami.
2. Arystoteles w swoich uwagach o ruchu dokona rozrnienia
midzy ruchem naturalnym a nienaturalnym. Taki element jak ogie
jest 7. natury lekki ma naturaln tendencj do poruszania si w gr
w stron swego naturalnego miejsca; natomiast ziemia jest cika
i przysuguje jej naturalny ruch w do. Mona jednak wzi z natuiy
cik rzecz, na przykad kamie, i rzuci j w gi ; i tuk dugo, jak
kamie porusza si w gr. jego ruch jest nienaturalny. Arystoteles
uwaa, e taki nienaturalny ruch domaga si wyjanienia. Oczywtsta
odpowied na pytanie, dlaczego kamie porusza si W gr, jest laka. i
zosta rzucony w gr. Ale kiedy kamie opuci ju rk czowieka,
ktry go rzuci, przez pewien czas kontynuuje SMJ ruch W gr.
Odpowiadajc na pytanie, dlaczego lak si dzieje. Arystoteles mwi. e
17:

czowiek, kiry rzuca kxmicn, a tym samym nadaje mu ruch w gr.
porusza nic tylko kamie, lecz take otaczajce go powietrze. Powieirze
to porusza powietrze znajdujce si wyej, kada porcja powieirza,
ktorajest poruszana, niesie z sobkamicdopty.dopki kolejne ruchy
porcji powicirza nic stan si tak sabe, e naturalna tendencja kamienia
do poruszania si w d bdzie w kocu zdolna do ujawnienia si. Wtedy
kamie zacznie porusza si w d w kierunku swego naturalnego
miejsca.
Wilhelm Ockham odrzuci to wyjanienie ruchu nienaturalnego, czyli
gwatownego. Gdyby powietrze byo tym. co porusza lecc rtrzal, to
wtedy, gdy dwie strzay spotykaj si w locie, musielibymy powiedzie,
e w tym momencie 10 samo powietrze powoduje ruchy w przeciwnych
kierunkach; 10 za nic moe mie miejsca.
1
Z drugiej strony, nie mona
zakada, e kamie rzucony w gr porusza si dziki pewnej mocy lub
udzielonej mu jakoci. Brak jest empirycznej oczywistoci wskazujcej
na istnienie tego rodzaju jakoci odrbnej od rzuconego kamienia.
Gdyby taka jako istniaa. Bg mgby j zachowywa niezalenie od
kamienia; ale czym absurdalnym byoby zakada, e mona to zrobi.
Ruch lokalny nic pociga za sob niczego oprcz ..trwaej rzeczy" oraz
czasu trwania ruc hu
1
Ockham odrzuci zatem wyjanienie ruchu za pomoc pojcia jakoci
odcinitej na pocisku przez czynnik dziaajcy; w pewnym sensie
mona powiedzie, i antycypowa prawo bezwadnoci. Ale fizykw
Xl V wieku nie zadowalao stwierdzenie, e rzecz porusza sidlatcgo, i
jest w ruchu: woleli przyj teori impetu, ktr wysun! na pocztku VI
wieku PhiJoponus i za ktr ju si opowiada franciszkanin Piotr Jan
Olivj (ok. I2-!R'I29S), mwic o impulsie (impulsu.*) ub skonnoci**,
ktrej udziela pociskowi czynnik poruszajcy. Ow jako lub energi,
dziki ktrej na przykad kamie porusza si dalej po tym. jak opuszcza
rk czowieka, ktry go wyrzuci, a dn momentu, kiedy si zatrzyma
na skutek oporu powietrza i wasnego ciaru, fizycy XIV wieku nazwali
Unpetus. Szukali potwierdzenia teorii na drodze empirycznej, twierdzc.
e lepiej ni teoria arystotelcsowska nadaje si ona dn zachowania
zjawisk". Jan Buridan na przykad utrzymywa, e arystoiclcsowska
teoria ruchu nie potrafia wyjani ruchu obracajcego si bka,
podczas gdy mona to wyjani za pomoc teorii impetu. Obracajcy si
bk - mwi - pozostaje w jednym miejscu; nic opuszcza swego miejsca,
1
// SrnL . IN. J.
' Tm:e. 9.
* ' y i - i 1 7 3
ktre mogoby by nastpnie wypenione przez powietrze, wprawiajce
bka w ruch. Ale mimo e fizycy XIV wieku prbowali broni teorii
impetu lub weryfikowa j na drodze empirycznej, nicograniczali si do
samych tylko rozwaa fizykalnych. ale poruszali kwestie filozoficzne,
stawiajc je w kategoriach tradycyjnych. Marsyliusz z Inghen na
przykad w swych Ahhrexiatianes super VIII lihrasphysicoruin postawi
pytanie, do jakiej kategorii lub pruedicunxentian powinno si zaliczy
impet. Nie udzieli adnej wyranej odpowiedzi, ale z ca pewnoci
myla, e s rone rodzaje impetu. Niektre pociski bowiem poruszaj
si w gr, inne w d. jeszcze inne prosto do przodu, a s i takie, ktre
poruszaj si wkoo. I znowu, chocia Albert z Saksonii owiadcza, e
pytanie o t o. czy impet jest substancj, czy te przy padoci. jest raczej
pytaniem do metafizyka anieli do fizyka, to sam twierdzi, e impet jest
jakoci, to znaczy przypadoci. Tak czy inaczej jest oczywiste, e
fizycy ci uwaali impet za co odrbnego od pocisku, czyli poruszajce-
go si ciaa, co zostao mu nadane; nie poszli za Wilhelmem Ockhamem.
ktry odrzuci tego rodzaju odrbn rzeczywisto.
Interesujce byo zastosowanie teorii impetu do ruchu cia niebies-
kich. W komentarzu do Metafizyki* Buridan twierdzi. e Bg nada
ciaom niebieskim pocztkowy impet, ktry jest lego samego rodzaju co
impet, dziki ktremu poruszaj si ciaa ziemskie. Nic trzeba zakada,
/c ciaa niebieskie powstay z jakiego szczeglnego elementu (kwint-
esencji, czyli pitego elementu), ktry moe si porusza tylko ruchem
okrnym. Nic jest le konieczne postulowanie Inteligencji sfer celem
wyjanienia ruchu sfer. Ruch na ziemi i ruch na niebie mona wyjani
w taki sam sposb. Jak czowiek nadaje impet rzucanemu kamieniowi,
lak samo Bg nada impet ciaom niebieskim, kiedy je stwarza).
Powodcm.dla ktrego ciaa niebieskie s w cigym ruchu, podczas gdy
kamie w kocu spada na ziemi, jest po prostu fakt. e kamie
napotyka opr. natomiast ciaa niebieskie nie. Impet kamienia stop-
niowo sabnie na skutek oporu powietrza i siy grawitacji: dziaanie tych
czynnikw prowadzi w kocu doicgo, e kamie porusza si w kierunku
miejsca naturalnego. Ale mimo e ciaa niebieskie nie skadaj si ze
specjalnej, im tylko waciwej materii, wspomniane czynniki w ich
przypadku nie dziaaj; grawitacja rozumiana jako czynnik sprawiajcy
zmierzanie ciaa w kierunku ziemi jakomiejsca naturalnego funkcjonuje
tylko w odniesieniu do dal znajdujcych si wewntrz sfery ziemskiej.
- Mnt crrNAnv
W praktyce teori impetu przyjli Albert z Saksonii, Marsyhusz
z Inghen oraz Mikoaj z Orcsmc. Pierwszy * nich jednak prbowa
wyranie okreli, co si rozumie przez grawitacj. Przeprowadzi!
rozrnienie midzy rodkiem grawitacji w ciele a rodkiem wielkoci
tego ciaa. rodek grawitacji i rodek wielkoci to niekoniecznie jedno
i to samo. W przypadku ziemi rodki te s rne, poniewa gsto ziemi
nic jest jednolita; ktedy za mwimy o rodku ziemi" w zwizku
z grawitacj, mamy na myli rodek grawitacji ziemi. Przez tendencj
ciaa do poruszania si w kierunku jego miejsca naturalnego maemy
zatem rozumie jego tendencj do poczenia swego rodka grawitacji ze
rodkiem grawitacji ziemi, czyli ze rodkiem ziemi". Grawitacja"
ciaa oznacza t tendencj. Warto odnotowa, e to wyjanienie" ma
charakter fizykalny, nic jest ono wyjanieniem w kategoriach przyczyn
ostatecznych". lecz pozytywnym opisem tego. co si wydarza lub ma si
wydarzy.
3. Dalsze implikacje teorii impetu omwi krtko pod koniec tego
rozdziau. Teraz chciabym wspomnie o jednym lub dwch innych
osigniciach zwizanych z problematyk ruchu.
Mikoaj z Orcsrne. jeden najwybitniejszych i najbardziej niezale-
nych fizykw redniowiecznych, jest autorem kilku odkry w dziedzinie
dynamiki. Odkry na przykad, e kiedy ciato porusza si z prdkoci
jednostajnie przyspieszon, przebyta przez nic droga rwna si drodze
przebytej w lym samym czasie przez ciao poruszajce si z jednostajn
prdkoci rwn prdkoci, ktr pierwsze ciao osigno w rod-
kowym momencie swego biegu. Prbowa ponadto znale sposb
opisu kolejnych zmian natenia, ktry przyczyniby si do zrozumienia
oraz umoliwilhy ich porwnywanie. Sugerowa, e sposb len mgby
polega na graficznym przedstawieniu tych zmian przez wykorzystanie
wsprzdnych prostoktnych. Przestrze lub czas mona by przed-
stawia za pomoc linii prostej poziomej. Nu lej limi Mikoaj umieszcza)
linie pionowe, ktrych dugo odpowiadaa miejscu lub nateniu
zmiennej. Nastpnie czy koce linii pianowych, uzyskujc w ten
sposb krzyw, ktra przedstawiaa zmiany natenia. Ten pomys
geometryczny umoliwia oczywicie dalsze osignicia matematyczne.
Ale przedstawianie Mikoaja jako lwrcy geometrii analitycznej, to
znaczy przypisywanie mu osigni Kartczjuza, byoby przesad.
Zaproponowane przez Mikoaja geometryczne przedstawienie musiao
ustpi miejsca odpowiednikom liczbowym. Nic znaczy (o jednak, e
dzieo Mikoaja byo bez znaczenia i mc stanowio wanego etapu
w rozwoju matematyki stosowanej. Mikoaj wszake nic uwiadamia
< u . >*. J 75
chyba sobie jasno rnicy midzy symbolem a rzeczywistoci. I tak
w traktacie De unifurmttulr et diffonnitate intrmienunt *ugcrujc, e
temperatura o zmiennym nateniu w rzeczywistoci skada si z geome-
trycznych C/slck o strukturze piramidalnej, co przywodzi na myl
twierdzenie z Timuja.w Platona, i czstki ognia maj form piramidal-
n, poniewa piramidy maj najostrzej zarysowane krawdzie i najost-
rzejsze szczyty po kadej stronic.' Traktat Du ciel el ilu monde*
rzeczywicie w sposb do wyrany wiadczy o szczeglnej prcdylekcji
Mikoaja do Platona.
Jednym z prohlemw dyskutowanych przez. Mikoaja byo zagad-
nienie ruchu Ziemi. Zagadnieniem tym zajmowano si juz dawniej, jako
ze Franciszek z Mcyranncs. Szkol dziaajcy w- pocztkach XIV wieku.
Iwicrdzi, e ..pewien dokt or" utrzymywa, i lepszym ukadem"
{ntrlir ditposiiio) byaby sytuacja, gdyby lo raczej Ziemia si poruszaa,
a nie niebo. Albert z Saksonii uzna za niewystarczajce argumenty
przemawiajce za hipotez, e Ziemia wykonuje dzienny obrt wok
swej osi; ale Mikoaj z Orcsme, ktry przez jaki czas interesowa si l
hipotez, potraktowa j do yczliwa, na wel jeli w kocu wala jej nie
uzna
W traktaDC/J W r/ du moi/e Mikoaj utrzymywa po pierwsze, ze
bezporednia obserwacja nie moe dostarczy dowodu, i niebo lub
firmament wykonuje dzienny obrt, podczas gdy Ziemia pozosiaje
w spoczynku. Albowiem zjawiska byyby dokadnie takie same. gdyby
to wanie Ziemia si obracaa, a nie niebo. Na tej i na innych
podstawach wnioskuj, i nik nie mog! wykaza na drodze dowiad-
czenia, e niebo poruszao si ruchem dziennym, a Ziemia nic poruszaa
si w ten sposb"
1
. Jeeli chodzi o inne argumenty przeciwko moliwo-
ci dziennego obrotu Ziemi, mona odpowiedzie na wszystkie z nich.
Na przykad z faktu, e czci Ziemi zmierzaj do swych ..miejsc
naturalnych" ruchem skierowanym w dl. nie wynika, i. Ziemia jako
cao nic moe si ohraca; n-.c sposb w ykaza. e ciao jako cao nie
moe wykonywa jednego prostego ruchu, podczas gdy jego czci
wykonuj inne ruchy.
1
Dalej, nawet jeeli niebo siobraca. W mc wynika
z lego koniecznie, ze Zumia jest w spoczynku. Kiedy kolo myskie si
obraca, jego rodek nic pozostaje w spoczynku, z wyjtkiem punktu
* l'ot Timajal. Sfct
*6 : <J . l 2K.
' 140 i , i 2-1 0>>hic7c wu i u i i j * t u )-il*ntc A. D Mcnu U . J Dc nwn)' pj .
l:',.-l a,*, 275.
176 11. IV * .,!,
matematycznego, ktry w ogle nic jest ciaem.
1
Co si tyczy
argumentw zaczerpnitych z Pisma witego, to trzeba pamita,
e Biblia przemawia zgodnie z powszechnym sposobem mwienia
oraz e nie naley koniecznie uwaa, i wypowiada ona twierdzenie
naukowe w jakiej szczegowej sprawie. Na podstawie zdania
w Biblii, e Soce zatrzymao si w swym biegu
10
, nic mii si
wikszrgo prawa do wycigania wniosku naukowego, i niebo
si porusz*, a Ziemia nie, anieli prawo do wnioskowania na
podstawie zwrotu w rodzaju Bg aowa", e Bg moe rze-
czywicie zmienia zdanie, podobnie jak lo robi czowiek." Biorc
pod uwag fakt, e niekiedy si mwi lub sugeruje, i tak
interpretacj wanych stwierdze Pisma witego teologowie przed-
stawili dopiero po zweryfikowaniu hipotezy Kopernika, ktrej
nic mona ju byo duej kwestionowa, warto odnotowa wyrane
odwoanie si do takiej wanie interpretacji przez Mikoaja z Oresmc
W wieku XiV.
W dodatku mona przedstawi pozytywne racje w obronie hipotezy
o ruchu obrotowym Ziemi. Przykadowo, jest rzecz rozsdn zakada,
e dao, ktre podlega wpywowi innego ciaa, samo powinno wykona
ruch celem odebrania tego wpywu, tak jak to si dzieje w przypadku
udca pieczonego nad ogniem. Ot Ziemia otrzymuje ciepo od Soca.
Jest wjc rzecz rozsdn zaoy, e Ziemia porusza si celem
odebrania tego wpywu.
11
I dalej, jeeli si postuluje ruch obrotowy
Ziemi, to duo lepiej zachowuje si zjawiska" ni przy zaoeniu
hipotezy przeciwnej, poniewa w przypadku odrzucenia ruchu Ziemi
trzeba zakada wiksz liczb innych ruchw ceem wyjanienia danych
empirycznych.
11
Mikoaj zwraca uwag na fakt, e hipotez o ruchu
Zicmi wysun Hcraclitus Ponticus (llcraklidcs z Pontu); nic bya lo
wic idea nowa. Niemniej jednak sam odrzuca w kocu t hipotez
mimo racji przeciwnych, poniewa wnioski te nic * w sposb
oczywisty rozstrzygajce"'*. Innymi sowy, nic jest gotw odrzuci
pow-szechnej opinii swoich czasw na rzecz hipotezy, ktrej nic udowod-
niono sposb me budzcy wtpliwoci.
* 141 b.*. 276.
" Je * 10.11
1 1
1 41 d-142 a. 276> zn
" 142 b. * m.
" 143 c-d. *. 278.
" 144 b. s. 2JV.
H I . - V . " . . 1 7 7
Mikoaj by umysem krytycznym i z pewnoci nic nalea do lepych
zwolennikw Arystotelesa. Dostrzega, e chodzio o problem za-
chowania zjawisk": stawia wic pytanie, ktra hipoteza w sposb
bardziej ekonomiczny moga by wyj anidane empiryczne. Nie ulega ii la
mmc adnej wtpliwoci, e wbrew kocowej akecplaqi powszechnie
goszonej opinii uwaa, i hipoteza o dziennym ruchu Ziemi wok
wasnej osi lepiej spenia wszystkie wymagania ni hipoteza przeciwna.
Nic mona jednak lego powiedzieo Albercie z Saksonii, ktry odrzuci
teori o ruchu obrotowym Ziemi na tej podstawie, i nie zachowywaa
zjawisk. Podobnie jak rranciszek z Meyronncs. Albcrl zdawa si
myle, e przyjcie teorii o ruchu obrotowym Zicmi oznaczaoby
eliminacj wszystkich ruchw cia niebieskich; przy czym wykazywa, e
mc mona by w ten sposb wyeliminowa ruchw planet. Buridan take
odrzuci teori o ruchu obrotowym Ziemi, chocia wypowiada si o niej
do yczliwie. Tylko Mikoaj z Orcsme widzia jasno, e teoria
eliminowaaby jedynie dzienny ruch obrotowy gwiazd staych", pozo-
stawiajc planety w ruchu. Niektre racje wysuwane przez Mikoaja na
rzecz teorii byy suszne, inne nie; byoby wic lekkomylnoci
przedstawianie Mikoajajako kogo, kto poda janiejszy:' gbszy opis
hipotezy o ruchu Ziemi ni astronomowie okresu renesansu, jak skonny
byt uwaa Picrrc Duhcm. Jest jednak oczywiste, e udzi pokroju
Alberta z Saksonii i Mikoaja z Oresmc mona susznie nazywa
prekursorami fizykw, astronomw i matematykw renesansu. Nazy-
wajc ich tak, Duhem by cakowicie usprawiedliwiony.
4. Jedno z pyta dyskutowanych w Du ciel et du monde brzmiao
nastpujco: czy mogyby istnie inne wiaty oprcz tego, ktry istnieje?
Zdaniem Mikoaja ani Arystoteles, ani nikt inny nie wykaza, e Bg nic
mgby stworzy wieloci wiatw. Bezcelowe jesl argumentowanie
z jednoci Boga o jednoci wiata; Bg jest nic tylko jeden i jedyny, lecz
take nieskoczony, gdyby wic istniaa wielo wiatw, aden z nich
nic znajdowaby si niejako poza obecnoci i moc Boga." I znowu, nie
jcM przekonujcy argument, e gdyby istnia inny wiat, lo element
ziemi w innym wiecie byby przycigany do lej ziemi jak do swego
miejsca naturalnego; miejsce naturalne elementu ziemi w innym wiecie
byoby w innym wiecie, a nic w tym.'* Mikoaj jednak dochodzi do
wniosku, e chocia ani Arystoteles, ani nikt inny nic przrdslawi
wystarczajcych dowodw wykazujcych niemoliwo istnienia in-
" 3 1 b^, 243.
'* 3 b. 243.
1

178 -:;,., .,... .1,
nych wiatw obok lego wiata. lo nigdy nic byo, nie ma i nigdy nic i
bdzie adnego innego wiata cielesnego.
11
*
5. Wspominalimy ju w lym rozdziale, ze w XIII wieku interesowano
si badaniami naukowymi. Doszlimy wwczas do wniosku, e pracy
naukowej fizykw XIV wieku nie mona wiza wycznie z ruchem
ockhamistyc7nym. Jest oczywide prawda, e niektre twierdzenia
filozoficzne goszone ju to przez Ockhmna, ju m przez innych
zwolennikw via moderna byy obliczone na wspieranie koncepcji
metody naukowej oraz statusu teorii fizykalnych. Poczenie nomina-
listycznego" czy konccptualistycznego pogldu na uniwcrsalia z lez, e
nie mona argumentowa w- sposb pewny z istnienia jednej rzeczy
o istnieniu innej rzeczy, mogoby naturalnie prowadzi do wniosku, e
teorie fizykalne s hipotezami empirycznymi, ktre mog by mniej lub
bardziej prawdopodobne, ale ktrych nic da sic udowodni w sposb
pewny, i znowu, nacisk, jaki niektrzy filozofowie kadli na dowiad-
czenie i obserwacj jako konieczn podstaw naszego poznania wiata,
mg z pewnoci sprzyja pogldowi, e prawdopodobiestwo hipo-
tezy empirycznej zaley od stopnia jej weryfikacji, to jest od jej zdolnoci
wyjaniania lub opisywania danych empirycznych. Kuszca jest by
moe sugestia, e filozofia ruchu nominali stycznego mogaby prowadzi
do wniosku, i teorie fizykalne s hipotezami empirycznymi, ktre
pocigaj za sob pewien rodzaj dyktatu" pod adresem przyrody oraz
ujcie a priori, ale ktrych prawdopodobiestwo i uyteczno zaley od
stopnia, w jakim zostay zweryfikowane. Mona powiedzie, e teoria
powstaje na podstawie danych empirycznych, ale jest konstrukcj
umysow wzniesion na pod stawie ych danych. Jednake jej celem jest
wyjanienie zjawisk, za o tyle zostaje zweryfikowana, o ile umoliwia
wydedukowanic zjawisk, ktre aktualnie obserwujemy w yciu codzien-
nym lub ktre uzyskujemy na drodze udanego i zaplanowanego
eksperymentu, ponadto bardziej podana jest taka teoria wyja-
niajca,ktra lepiej tumaczy zjawiska przy najmniejszej liczbie zaoe.
a tym samym najbardziej odpowiada zasadzie ekonomii.
Ale mwi, e nowy ruch w filozofii Xi V wieku mgby nasuwa tego
rodzaju wnioski, to jedna sprawa, a zupenie inna sprawa mwi, e
faktycznie wnioski takie zostay wycignite. Z jednej strony lacy
filozofowie jak Ockham nie interesowali si chyba szczeglnie prob-
lemami teorii naukowej oraz metody jako takiej, z drugiej strony
natomiast fizycy zdawali si bardziej interesowa prowadzonymi przez
siebie badaniami i spekulacjami naukowymi anieli refleksj nad lec
u ich podstaw teori i metod. Ale tego mona si byo przecie
spodziewa. Refleksja nnd metod i teori naukow nie mogli chyba
wznie si na wyszy poziom tak dugo, jak dugo nauki fizykalne nic
osigny takiego etapu swego rozwoju, ktry by pobudza do refleksji
nad stosowan metod i jej teoretycznymi zaoeniami. Myl fizykw
XIV wieku z ca pewnoci zawieraa pewne elementy teorii naukowej,
ktre mogy mie swe rdo w wczesnych osigniciach filozoficz-
nych. Mikoaj z Orcsme na przykad wyranie dostrzega, e funkcja
kadej hipotezy o ruchu obrotowym Ziemi sprowadza si do za-
chowania zjawisk", czyli wyjanienia danych podlegajcych obserwacji.
Mia rwnie jasn wiadomo tego, i lepsza jest ta hipoteza, ktra
lepiej spenia warunki zasady ekonomii. Jednake fizycy XIV wieku nic
przeprowadzili a tak wyranego podziau midzy filozofi a naukami
fizykalnymi, jaki -jak mogoby si zdawa - umoliwia ruch ockhamis-
tyezny. Jak widzielimy, zwizki wielu fizykw z ruchem nominali stycz-
nym w obrbie filozofii nie zawsze byy tak cise, jak to sobie czasami
wyobraano. Ponadto, stosowanie zasady ekonomii, jakie na przykad
spotykamy w spckulaqach fizykalnych Mikoaja zOresme. wystpowa-
o j u w wieku XIII Przykadowo. RobenGrossetestewietnie zdawa
sobie spraw z tego. e hipoteza ekonomiczni ejsza ma pierwszestwo
przed hipotez mniej ekonomiczn. Mia rwnie wiadomo faktu, e
w wyjanieniach matematycznych, z jakich korzysta fizyka badajca
zjawiska astronomiczne, tkwi co szczeglnego, a polega to na tym. i
nie prowadz one do poznania przyczyn w sensie metafizycznym.
Naley zatem zachowa ostrono w przypisywaniu ideom ruchu
ockhamistycznego wycznego wpywu na nauk wieku XIV, ktra
- abstrakcyjnie rzecz biorc - mogaby chyba by skutkiem tego ruchu.
Koncepcja teorii naukowej zwizanej z aprioryczn konstrukcj umys-
w nie mograby chyba powsta poza postkaniowskim klimatem
intelektualnym; a nominalici MV wieku nawet nic troszczyli si
zbytnio o koncepcj teorii fizykalnych dcych do zachowania
zjawisk" ani ich w sposb szczeglny nie rozwinli.
Jest jednak prawd, e w wieku XIV narodzi si nowy pogld na
wiat oraz e miao na to wpyw przyjcie teorii impetu w wyjanianiu
ruchu. Jak widzielimy, wedug tej teorii dynamik niebiesk da si
wyjani pomoc tych samych zasad, ktre su do wyjanienia
dynamiki ziemskiej. Jak kamie kontynuuje swj ruch po opuszczeniu
rki osoby, ktra go rzucia, poniewa nadany mu zosta pewien impet.
180 <<
tak urno ciaa niebieskie poruszaj si dziki impetowi, jaki nadaj im
Bg na pocztku. W wietle lego pogldu pierwszy poruszyciel. Bg,
jawi si raczej jako przyczyna sprawcza, a nic celowa. Mwic to. nie
zamierzam sugerowa, e ludzie pokroju Mikoaja z Orcsmc i Albala
z Saksonii negowali, jakoby Bg byl zarwno przyczyna celow, jak
i sprawcz: chc raczej powiedzie, e przyjta przez, nich teoria impetu
uatwia przeniesienie akcentu z arystotelesowskicj koncepcji Boga.
ktry jesi przyczyn ruchw cia niehirskich poprzez ..przyciganie" ich
jako przyczyna celowa, na koncepcj Boga, ktry podczas stwarzania
nada pewien impet, dziki ktremu ciaa le. nie napotykajc adnego
oporu, kontynuoway swj ruch. Pogld taki mgby atwo sugerowa,
e wiat jest ukadem mechanicznym l'jbo,uasi-mcchanicznyra. Bgjak
gdyby wprawi maszyn w ruch, kiedy j stwarza), po czym funk-
cjonowaa ona ju sama bez dalszej ingerencji" Boga, wyjwszy
aktywno zachowywania i wspdziaania. Gdyby t koncepcj roz-
winito, mogoby si okaza, e funkcja Boga sprowadza si do funkcji
hipotezy wyjaniajcej pojawienie si ruchu we wszechwiecie. Czym
naturalnym byaby wtedy sugestia, e rozwaania o przyczynach
celowych naley wykluczy z nauk fizykalnych, a w zamian zaj si
rozwaaniami o przyczynach sprawczych, na co kad nacisk na
przykad Kanezjusz.
Naley powtrzy, e nie prbuj przypisywa fizykom XIV wieku
wszystkich wspomnianych wyej koncepcji. Oni zajmowali ti prob-
lemem ruchu raczej jako zagadnieniem szczegowym i nic wycigali
z tego daleko idcych wnioskw. Z pewnoci nic byli le dcistami.
Niemniej jednak przyjcie teorii impetu mona uzna za krok na drodze
prowadzcej do nowej wizji wiata materialnego. Albo - wyraajc to
lepiej - by to krok na drodze prowadzcej do rozwoju nauk fizykalnych
jako dyscyplin rnych od metafizyki. Krok ten uatwi! rozwinicie
koncepcji, wedug ktrej wiat materialny mona ujmowa jako ukad
cia w ruchu, w ktrym impet lub energia jest przekazywana z ciaa do
ciaa, podczas gdy suma energii pozostaje staa. Ale czym jednym jest
twierdzi, e wiat, tak jak go rozumiej fizycy, mona ujmowa w tym
wietle, a czym drugim jest mwi, e fizyk, w ramach swych
kompetencji fizyka, moe przedstawi adekwatny opis wiata jako
caoci. Kiedy pniej Kartezjusz nalega, aby ci, ktrych nazwalihymy
fizykalnymi scjenlyslami i astronomami, /rezygnowali z rozwaa nad
przyczynami celowymi, nic mwi fam nic myla), e na rozwaania
o przyczynach celowych nic ma miejsca w filozofii. Nic takiego te mc
mwili fizycy-filozofowie XIV wieku. Jest rzecz zrozumia, e rcflck-
kOCH NAUKOWY ' '
sja nad ich lennami naukowymi pozwoliaby im wprowadzi ostrzejszy
podzia miedzy wiatem fizyka wiatem filozofa ni len. jaki w rzeczy-
wisto: wprowadzili; ale w gruncie r/cczy koncepcja ostrego podziau
midzy nauk a filozofi bya dzieem pniejszym. Zanim moga si
rozwin, sama nauka musiaa osign znacznie wyszy i peniejszy
poziom rozwoju. W wiekach XIII i XIV obserwujemy w chrzecijaskiej
Europie pocztki nauk empirycznych, ale tylko pocztki. Wci jednak
irzcba pamita, e podstawy pod nowoytne nauki przyrodnicze
pooono w czasach redniowiecznych. Trzeba rwnie mie wiado-
mo tego, e rozwj nauk empirycznych w adnym przypadku nic jest
w zasadzie niezgodny z teologi chrzecijask, ktra ksztatowaa to
mylowe wiekw rednich. Jeeli bowiem wiat jest dzieem Boga, to jest
oczywicie waciwym i wartym zachodu przedmiotem bada.
Rozdzia XI
MARSY LIUSZ Z PADWY
Koki i poMwo, teoria i praktyka - Zycie
Mari yl i uua - Wr o p o i unek d o roszcze p i p i ev
Uch - Nat ura pastwa prawa - Whdza ustawo-
dawcza wykonawcza - Jurysdykcja koiaclna
- Mariytiuiz > awrriDizni" - Defensor pacij i jego
wptj-w.
i. Standardow koncepcj polityczn wiekw rednich bya idea
dwch mieczy, Kocioa i cesarstwa jako dwch wewntrznie
niezalenych wadz. Innymi sowy, typowa redniowieczna teoria,
tak jak j przedstawi iw. Tomasz, staa na stanowisku, e Koci
i pastwo s odrbnymi spoecznociami, przy czym Koci zajmuje
si nadprzyrodzonym dobrem czowieka i o signiciem przez niego
celu ostatecznego, za pastwo ma na wzgldzie doczesna pomyl
no czowieka. Poniewa czowiek ma tylko jeden cel ostateczny,
mianowicie cel nadprzyrodzony, dlatego ze wzgldu na warto
i godno naley uzna wyszo Kocioa nad pastwem: nic znaczy
to jednak, e Koci jest opromienionym blaskiem pastwem,
ktremu przysuguje bezporednia jurysdykcja nad doczesnymi
sprawami poszczeglnych pastw, poniewa - po pierwsze - Koci
nic jest pastwem i - po drugie - kade z nich. a wiec i Koci.
i pastwo, jest spoecznoci doskona".
1
Wszelka wadza czlowic-
ka nad czowiekiem pochodzi ostatecznie od Boga. ale Bg chce (ak
istnienia pastwa, jak i istnienia Kocioa. Pastwo istniao przed
Kocioem, a ustanowienie Kocioa przez Chrystusa nie znioso
1
Spoleanoic doiotufai" (o ipoeczsoic lur-owysurcoln*, dppomijVa *K)t l
kimi irodkami potrzebnymi do cEigniccU wburufo odu.
uAfnjuizzrAuwy
183
pastwa ani nic podporzdkowao go Kocioowi w zakrewe upraw
podlegych pastwu.
Taki pogld na Koci i pastwo jest integraln czci harmonijnej
struktury filozoficznej, ktr osignito w XI!I wieku i ktra w sposb
szczeglny wie si z imieniem w. Tomasza z Akwinu. Ale jest rzecz
do oczywist, e w praktyce harmonia dwch wadz wykazuje
wewntrzn chwiejno. a spory midzy papiestwem a cesarstwem,
midzy Kociem a panitwem. sa w gruncie rzeczy rdem niepokojw
w okresie historii redniowiecznej. Cesarze bizantyjscy do czsto
prbowali wtrca si w kwestie czysto doktrynalne i decydowa o ich
rozwizaniu: cesarze zachodni nie prbowali przypisywa sobie nau-
czycielskiej funkcji Kocioa, lecz czsto spierali si z papiestwem
o kwestie jurysdykcji, inwestytury i tak dalej, a rezultat by taki, e raz
jedna strona, raz. druga braa gr, w zalenoci od sytuacji oraz
osobistej siy i temperamentu przywdcw kadej ze stron, jak rwnie
osobistego zaangaowania w stawianie i obron praktycznych da.
Nas jednak nie interesuj tu nieuniknione tarcia i spory midzy
papieami a cesarzami i krlami, zajmujemy si wycznie oglniejszymi
zagadnieniami, ktrych symptomami hyty po czci owe spory prak-
tyczne. (Mwi po c/cci", poniewa w konkretnej sytuacji historycz-
nej redniowiecza spory midzy Kocioem a pastwem byy praktycz-
nie nieuniknione, nawet jeli nie chodzio w ruch zasadniczo o konflik-
togenne teorie dotyczce stosunkw dwch wadz.) To za. czy te
oglniejsze zagadnienia nazywa bdziemy teoretycznymi", czy,, prak-
tycznymi", zaley gwnie od przyjtego punktu widzenia; zaley to
moim zdaniem od lego, czy teori polityczn uwaa si lub nie za
wycznie ideologiczn refleksj nad konkretnym rozwojem historycz-
nym. Nie sdz jednak, e moliwa jest prosta odpowied na to pytanie.
Przesad byoby twierdzenie, e teoria jest zawsze jedynie niedo-
skonaym odbiciem praktyki, nie majcym wpywu na t praktyk, ale
przesad jest rwnie twierdzenie, e teoria polityczna nigdy me jesl
odbiciem aktualnej praktyki. Teoria polityczna zarazem odbija prak-
tyk i wpywa na ni, o tym za, czy naley podkreli aktywny czy
bierny element, mona zdecydowa jedynie po bezstronnym zbadaniu
rozwaanego przypadku. Nie mona w sposb zasadny twierdzi
priori, e na przykad teoria polityczna Marsyliusza z P;idwy. ktra
podkrelaa niezaleno i suwerenno pastwa i bya antytez doko-
nanego przez Idziego Rzymianina teoretycznego uzasadnienia stanowi-
ska papiea Bonifacego VIII. nie bya niczym innym, jak niedo-
xkonalym odbiciem zmian ekonomicznych i politycznych w- konkret-
184
11 *L CZtl | fJAIT
nym tyciu p n eg o r ed n i o wi ec za . Ni e ma si t e p r a wa t wi er d zi
a priori, e t eo r i e po l i t yc zne w ro dzaj u t eo ri i Ma r syl i usza z Pad wy byy
gwnym c zynni ki em o d po wi ed zi al nym za p r a k t yc zn e zakc eni a ha r -
moni j nej r wno wa g i mi d zy wa d za mi , o ile w o g l e ki edykol wi ek
i st ni aa h a r mo n i j n a r wn o wa g a w i f er/e p r a k t yk i , o r a / powitanie
wyr a n i e o kr el o n yc h p a st w n a r o d o wyc h , wysuwa j c yc h d a ni e
penej a ut o n o mi i . Jeel i przyj muj e si a priori j ed n o z t ych st ano wi sk.
t ym samym przyj muj e sic t eo ri e, kt r a sama d o ma g a si uzasad ni eni a,
a j ed yne mo l i we uza sa d ni eni e musi a o by p r zybr a p o st a ba d a nad
rzeczywi st ymi d a n ymi hi st o ryc znymi . M o i m zd a n i em o byd wi e t eo ri e
zawi er aj w so bi e el ement y p r a wd y; ni e j est j ed n a k mo l i we na grunc i e
hi st ori i filozofii k o mp et en t n e pr zed yskut o wa ni e, w jaicim st o pni u d a n a
t curi . i po l i t yc /na bya i dcoi og:c/n>n: zj;iw:sk;en; \wrn>ii: w u t n u n k u
do ko n kr et n yc h pr zemi a n hi st o ryc znyc h l ub w j a ki m st o p n i u akt ywni e
wpywaa n a bi eg hi st o ri i . St d t e o g r a n i c z si d o przed st awi eni a
p o g l d w Ma r i yl i usza z Pad wy bez o p o wi a d a n i a si za a d n st ano w-
cz o pi ni c o d o rzeczywi st ego wpywu t ych p o g l d w l ub br a ku lego
ro dzaj u wpywu. Myl , e ni c j est rzecz wac i w wypo wi ad ani e
st ano wc zej o pi ni i n a po d st a wi e z gry przyj t ej o g l nej t eo r i i , a w pr ac y
o c h a r a k t er ze o g l nym ni e sp o sb o mw i w szc zegac h j a k i eg o
k o n k r et n eg o p r zyka d u. Jeli zat em pr zed st a wi a m p o g l d y Marsyl i usza
rac zej w sp o sb a bst r a kc yj ny", ni c na l ey t ego r o zumi e w t ym sensi e.
e po mi j am wpyw real nyc h wa r u n k w hi st o r yc znyc h na ukszt a-
t o wa ni e si t ych po g l d w' . Ni e nal ey l e sd zi , i c ma r g i neso we uwagi
n a l emat wpywu wa r un k w hi st o ryc znyc h n a myl Mar syl i usza
wi ad c z o t ym. i p o d p i suj si p o d ma r k si st o w sk teza, o n a t ur ze t eori i
po l i t yc znej . Ni e wi er z w o g l ne a pr i o r yc zne za sa d y i nt erpret ac j i , d o
kt r yc h wi nny si d o st o so w a f aki y h i st o r yc zn e: a o d no si si t o
za r w n o d o t eori i a nt yr a a r ksi st o wski c h, j a k i mar ksi st o wski c h.
2. Ni e j est pewne, w kt r ym r o ku przyszed n a w i a t Marsyl i usz
z Pa d wy. By mo e st ud i o wa med yc yn; ale w k a d ym r azi e przyby d o
P a r ya , gdzi e o d wr zeni a 1312 d o maj a 1313 r o k u by r ekt o r em
uni wer syt et u. D rak j est j a sn o c i c o d o d al szyc h j eg o losw. Wydaj e si c,
e po wrc i ) d o Wo c h, gdzi e o d 1313 d o ko c a 1315 r o k u st ud i o wa
f i l o zo f i p r zyr o d y" u Pi o t r a z Aba n o . Dy mo e uda ci d o Awi ni o nu.
a bul l e z 1316 i 1318 r o k u zdaj si wi a d c zy o t ym, i o f i a r o wa n o mu
beneficja w Pad wi e. W Pa r yu przy wsp p r a c y przyj aci ela Ja n a
z Ja n d u n zacz pi sa dzi eo po d t yt uem Orfetisar pacis.itotc uko c zy
24 c zerwc a 1324 r o k u. Jeg o wTogi st o sunek d o papi est wa i ,kl er yl c a ! w"
musi a si o c zywi c i e ukszt a t o wa zna c zni e wc zeni ej ; w k a d ym razi e
MAIXYUU1Z z rADwr I g5
dzi eo zo st a o po t pi o ne, a w r o k u 1326 Ma r syl i usz z Padwy o r a z Ja n
z Ja n d u n uci ekli z Pa r ya i sc hroni l i si w No r ymber d ze u Lud wi ka
Bawarski ego , z kt r ym Ma r syl i us/ uda si d o Wo c h i w st yc zni u 1327
r o k u pr zyby wr a z z ni m d o Rzymu, fiult^ p a p i esk z 3 kwi et ni a 1327
r o ku Marsyli usz. i Ja n zost ali po t pi eni j a k o syno wi e zat r ac eni a i o wo c
p r zek l est w a ". Obec n o Mar syl i usza na d wo r ze Lud wi ka Bawar-
ski ego ni e po zwo l i a t emu o st a t n i emu za k o c zy p o myl n i e p r b
po j ed nani a naj pi erw z Ja n em X X I I . a pni ej z. Benedyki em X I I ;
Ludwi k wsza k e wyso ko c eni ! a u t o r a Defensor pach. Ko l a f r anc i szka-
ski e ni e po dzi el ay t ej o pi ni i , a Oc k h a m w swo i m Diahgus podda dzi eo
Mar syl i usza kr yt yc e, w wyni ku kt r ej p o wst a Defensor minor. Ma r -
syliusz opublikowa take De iuritdirtiorte bnperaioris causU mai
rimonialibus, d zi eko suce c esarzo wi w p o k o n a n i u pr akt yc znyc h
t r ud no c i zwi za n yc h z p l a n o wa n ym ma est wem syna. Marsyl i usz
ut r zymywa , e c esarz mg by n a mo c y swej wad zy r o zwi za i st ni ej c e
ma est wo , a t a k e udzi el i d yspensy o d pr zeszko d y p o k r ewi est wa .
Obyd wi e pr a c e p o wst ay o k o o 1341-1342 r o k u . Przem wi eni c Kl c m en-
sa VI z 10 kwi et ni a 1343 r o k u i nf o rmuj e, e o byd wa j h er et yc y".
Mar syl i usz z Pa d wy i Ja n z Ja n d u n , ni e yj; al e d o k a d n a d a t a mi erci
Mar syl i usza ni c j est zna na (Ja n z Ja n d u n zmar d u o wc zeni ej ni
Marsyl i usz. )
3-Gc o r g c sd e La g a r d c w pr ac y p o wi ec o nej arsyliuszowi z Padwy*
utrzymuje, e kl uc zem d o j ego men t a l n o c i ni e j est ani usi l ne d eni e d o
ref ormy reli gi j nej , ani pasj a d o d emo kr a c j i , a l e pene ent uzj azmu
umi o wani e konc epc j i p a st wa wi ec ki eg o l ub - uj muj c rzecz negat yw-
ni e - wrogi st o sunek d o i ngerencj i Ko c i o a w spr a wy p a st wa , l o j est
wrogi st o sunek d o d o k t r yn mwi c yc h o papi eski ej supremac j i o r a z
ni ezal enej j urysdykc j i ko c i el nej . Myl , e a u t o r t en ma c ako wi t
rac j . Og a r n i t y wi elki m ent uzj azmem d l a a ut o n o mi c zn eg o p a st wa ,
kt r eg o konc epc j i br o n i ! c zst ymi p o wo a n i a mi si n a Ar yst o t el esa.
Marsyl i usz p r zyst p uj e d o wyka za ni a , e pa pi eski e d a n i a i j urysdyk-
cja ko c i el n a , o kt r yc h mwi Ko d ek s Pr a wa Ka n o n i c zn eg o , po c i gaj
za so b wypac zeni e pr a wd zi wej idei p a st wa , u t a k e ni e maj a d n yc h
p o d st a w w pi mi e wi t ym. Anal i za n a t u r y Ko c i o a i p a st wa o r a z
zac ho d zc yc h mi d zy ni mi relacj i pr o wa d zi g o d o t eo r et yc znego
o d wr c eni a hi erarc hi i wad z: wyszo t pena a u t o n o mi a przysuguj e
p a st wu.
:
H oiiuottr dr 1'nptli laiur, Cafcici II. Marnie de PoJone
WDfcl7TEJth*ny
Ale Marsylii)szowi nic chodzio wycznie o ahstrakcyjn teorie.
Wydaje si, e kiedy pozwoli) sohic na t o. by pod wpywem zacht ze
strony ksicia Werony, Can Grand delia Scala, oraz Mattco Viscon-
tiego z Mediolanu da si sprowadzi ze spokojnych drg nauki.
W kadym razie jego sympatie byy po stronic obozu gibelinw, uwaa
bowiem, e poliiyka i roszczenia papieskie doprowadziy do wojen
i nieszcz w pnocnych Woszech. Papiey, ktrzy swoimi eks-
komunikami i interdyklami zakcili pokj, obciy odpowiedzialno-
ci:) za wojny, gwatown mier tysicy wiernych, nienawi i niezgod,
upadek moralny i zbrodnie, zniszczenie miast i dewastacj kraju,
kocioy opuszczone przez pasterzy oraz za wszelkie zo, jakie dotkno
woskie miasta-pastwa.
1
Opis len jest niewtpliwie zbyt przesadny.
chciabym jednak zwrci uwag na fakt. e Marsyliusz nie teoretyzowa
wycznie w abstrakcji; punktem wyjcia stal si dla konkretna
sytuacja historyczna, a interpretacja tej konkretnej sytuacji znalaza
swoje odbicie w jego teorii politycznej. Rwnie w jego wyjanieniu, jak
powinno wyglda pastwo, dostrzegamy wyidealizowany obraz w-
czesnej republiki pnocnych Woch, tak samo jak teorie polityczne
Platona i Arystotelesa byy wmniejszym ub wikszym stopniu jdcaliza-
cjami greckiego mi asta-pastwa. Idea! cesarstwa, ktry jest tak wyrany
w myli politycznej Dantego, nic wywar realnego wpywu na myl
Marsyliusza.
Kiedy wic w pierwszej Dictio swego Defensor pacL t Marsyliusz
omawia natur pastwa i nawizuje do nauki Arystotelesa, musimy
pamita, e jego myl nie pozostaje w sferze czysto abstrakcyjnej, lecz
jest odbiciem dokonanej przeze interpretacji oraz podziwu dla wos-
kiego miasta pastwa. Nic jest zreszt wykluczone, e te bardziej
abstrakcyjne fragmenty oraz treci blisze myli arystotclesowskiej
powstay pod wpywem Jana z Jandun, wsppracownika Marsyliusza.
I znowu, kiedy w drugiej Dictio Marsyliusz omawia podstawy biblijne
roszcze papieskich - lub ich brak - oraz niezalenej jurysdykcji
kocielnej postulowanej pr z Kodeks Prawa Kanonicznego, trzeba
pamita, i nie jest wcale oczywiste, e kiedykolwiek studiowa prawo
cywilne i e jego znajomo prawa kanonicznego oraz wypowiedzi
papieskich bya rwna, wbrew temu. co twierdzili niektrzy pisarze,
znajomoci /bioru Kanonw Pseudo-Izydora oraz bulli Bonifacego
VIII. Klemensa V i Jana XXII. By moe znal Dekret Gracjana,
1
Dtf /Udl, 2, 2S.19.
UAISVUUUZ fAOWY
187
jednake cytowane fragmenty, ktre maja wiadczy o znajomoci
Gracjana, s *byt niejasne, by mogy by dowodem na cni, co mona by
nazwa wiedz". Kiedy Marsyliusz grzmia przeciwko roszczeniom
papieskim, myla przede wszystkim o supremacji papieskiej, tak jak j
pojmowa Bonifacy VIII i ci, ktrzy podzielali jego pogldy. Nic znaczy
to oczywicie, e Marsyliusz nic przypuci generalnego ataku na
Koci i jego roszczenia; trzeba wszake pamita, e auk ten wyrasta
z wrogiego stosunku do konkretnych roszcze konkretnych ludzi
Kocioa. Kiedy w trzeciej i kocowej Dictio czyta si streszczenie
stanowiska Marsyliusza, trzeba pamita zarwno o sytuacji historycz-
nej, z ktrej wyrosy teoretyczne uoglnienia i ktra znalaza w nich
swoje odbicie, jak i o abstrakcyjnej teorii, ktra cho historycznie
uwarunkowana - miaa swj wpyw nu ksztatowanie okrelonej
mentalnoci i oglnego spojrzenia na wiat.
4. Pierwsz Dictio otwiera cytat z Kasjodora w postaci modlitwy
o pokj. Cytaty z autorw klasycznych i z Biblii sprawiaj, e by moe
odnosi si na pocztku wraenie obcowania z czym abstrakcyjnym
i staroytnym: wkrtce jednak, po przypomnieniu, e Arystoteles opisa
niemal wszystkie przyczyny konfliktw w pastwie. Marsyliusz zauwa-
a, i jest jeszczt jedna przyczyna, ktrej ani Arystoteles, ani nik z jego
poprzednikw czy jemu wspczesnych nic dostrzeg i nie mg do-
strzec* Jest to ukryta aluzja do szczeglnego powodu, dla ktrego
Marsyliusz przystpi do pisania: i w ten sposb od razu daje si odczu
aktualno ksigi, wbrew zapoyczeniom z pisarzy wczeniejszych.
Opis natury pastwa jako doskonaej i samowystarczalnej spoeczno-
ci, ktra powstaa ze wzgldu na ycie, ale istnieje ze wzgldu na dobre
ycic
5
, oraz opis czci" pastwa* nawizuje cile do Arystotelesa, ale
Marsyliusz uzupenia ten opis o czci" lub warstw kapask.
1
Duchowiestwo jest zatem czci pastwa i mimo ic objawienie
chrzecijaskie skorygowao bd w nauczaniu, przynoszc poznanie
zbawczej prawdy, to jednak chrzecijaski stan duchowny pozostaje
czci pastwa. Tak wic Dcfcttsar pacis j u na pocztku podkreli
fundamentalny crastianizra" Marsyliusza.
Pomijajc opis przypadkw, w ktrych Bg bezporednio ustanawia
wadc, rne typy ustrojw mona sprowadzi do dwch podstawo-
M . J.
1,4
1. 5.
' l , W.
IOQ WK -ZTIRHAin'
wych - do ustroju, ktry istnieje za spraw zgody poddanych, orat
ustroju, ktry istnieje wbrew woli poddanych." Drugi lyp ustroju jest
tyrani. Pierwszy typ niekoniecznie zniczy od wyboru; atc ustrj, ktry
zaley od wyboru, przewysza ustrj, ktry nic zaley od wyboru.' By
moe wadza niedzied/iczna jest najlepsza, form;} ustroju elekcyjnego,
lecz nic wynika z lego, e la forma ustroju jest najodpowiedniejsza dla
konkretnego pastwa.
Koncepcja prawa w ujciu Marsyliusza, kolejny przedmiot rozwaa
w Defensor pocis, oznacza zmian w stosunku do pogldw takich
mylicieli XIII wieku jak iw-. Tomasz. Po pierwwc, rdem prawa
nie jest pozytywna funkcja pastwa, lecz konieczno zapobieenia
wainiom i konfliktom.
1C
Potrzebne jest rwnie prawo pisane, aby
zapobiec naduyciom sdziw i arbitrw." W istocie Marsyliusz
podaje kilka definicji prawa. Na przykad, prawo jest wiedz, doktryn
tub oglnym sdem dotyczcym spraw, ktre s sprawiedliwe i po-
yteczne dla ycia past wa. " Ale wiedza o tych sprawach dopty
nie konstytuuje prawa w sposb realny, dopki nie uzupenia jej
zniewalajcy nakaz dotyczcy ich przestrzegania. Aby mogo istnie
doskonale prawo", musi istnie wiedza o tym, co jest sprawiedliwe
:' poyteczne, oraz o tyra, co jest niesprawiedliwe i szkodliwe; ale
samo wyraenie takiej wiedzy nic jest prawem w sensie waciwym,
o ile nte jest ona wyraona jako nakaz poparty sankcjami." Dlatego
prawo j o t norm nakazujc i przymuszajc, popart sankcjami
dajcymi sic zastosowa w yciu doczesnym.
14
Mogoby z (ego wynika, e prawo dotyczy tego, co obiektywnie
sprawiedliwe i poyteczne, to znaczy lego, co samo w sobie jest
sprawiedliwe i poyteczne, czemu przysuguje logiczne pierwszestwo
wzgldem kadego postanowienia pozytywnego, oraz e Marsyliusz
przyjmuje implicite pojcie prawa naturalnego. W pewnym stopniu to
robi. W drugiej Dictio ' rozrni j dwa znaczenia prawa naturalnego. Po
pierwsze, moe ono oznacza te nakazy prawodawcy, ktrych suszno
i obligatoryjny charakter uznaj praktycznie wszyscy ludzie; na przy*
1
1,9,5.
i. v. -.
" i, 5. 7.
" i . I I .
" 1.10.1.
"1 ,1 0 . 1
" 2, >, S
12, 7-8.
''.miiiv/r.v/.i JS9
kad nakaz mwicy o tym. e rodzicom naley si cze. Nakazy le
zale od ustanowienia ludzkiego, .1 nazywaj si prawami naturalnymi
w lejmierzc. w jai i ej s ustanawiane przez wszystkie narody. Podrugie,
sit ludzie, ktrzy nazywaj prawem naturalnym nakaz prawego
rozumu w odniesieniu do czynw ludzkich, przy czym lak rozumiane
prawo naturalne podporzdkowuj prawu Boemu*'. Tc dwu znaczenia
prawa naturalnego -mwi Marsyliusz - nic s identyczne; wyranie
zostao ono uyte w sensie wieloznacznym. W pierwszym przypadku
prawo naturalne oznacza prawa, ktre s ustanawiane przez wszystkie
narody i praktycznie uznaje si je za oczywiste, ich suszno uznaj
wszyscy; w drugim przypadku oznacza ono nakazy prawego rozumu,
obejmujce takie nakazy, ktre nie s uznawane powszechnie. Wyniku
z tego, e wed rug prawa ludzkiego pewne rzeczy s dozwolone, a nie s
dozwolone wedug prawa Boego, i na odwrt"'''. Marsyliusz dodaje, e
kiedy te dwa prawa wchodz w konflikt, wwczas dozwolone"
i niedozwolone" naley interpretowa raczej wedug prawa Boego
anieli wedug prawa ludzkiego. Innymi sowy, on po prostu nie odrzuca
istnienia prawa naturalnego, tak jaki mgby je pojmowa iw. Tomasz,
ale nie przywizuje wielkiej wagi do lego pojcia. Goszona przez
Marsyliusza filozofia prawa stanowi etap przejciowy na drodze
prowadzcej do odrzucenia prawa naturalnego w rozumieniu w.
Tomasza.
O przesuniciu akcentu i zmianie postawy wiadczy w-spomniany
wczeniej fakt, e Marsyliusz nic byl skonny odnosi sowa prawo"
w sensie cisym do takiego nakazu, ktry nie zosta) opatrzony
sankcjami stosowalnymi w yciu doczesnym. A lo z lego powodu, i nie
zgadza si. e prawo Chrystusowe (Ewtigetica />.t) jest prawem
w sensie waciwym; jest ono raczej doktryn spckulalywna. lub
praktyczn, lub zarazem i jedn, j d r ug . " Podobnie si wypowiada
* Defensor minnr}* Prawo Boe mona porwna do zalece lekarza,
nie jest ono prawem w sensie waciwym. Poniewa Marsyliusz wyranie
mwi, e prawo naturalne, tak jak je rozumie filozofia tomistyczna,
podpada pod prawo Boe, to nic mona rwnie j o nim powiedzie, i
jest prawem w lym samym sensie, w jakim prawo pastwowe jest
prawem. Std te, chocia Marsyliusz nic neguje cakowicie tomistycz-
ncj koncepcji prawa naturalnego, lo jednak sugeruje, e standardowym
' 2.12.9.
' 2. 9. 3.
' l. *.
-" *3*5
typem prawa jest prawo pastwowe, a jego doktryna prowadzi do
konkluzji, i prawo pastwowe jest autonomiczne i najwysze. Skoro
Marsylius? podporzdkowa Koicil pastwu,moBlobyjie wydawa, i
skania) si w stron koncepcji, wedug ktrej jedynie pastwo moe
rozstrzyga, czy dane prawo je*l. czy nic jest zgodne z prawem Boym
i czy jest jego zastosowaniem; z drugiej strony jednak, poniewa miano
prawa w sensie waciwym zarezerwowa Ula pozytywnego prawa
pastwowego, a odmwi! tego truana prawu Boemu j prawu natura!
nemu w rozumieniu lomislycztiym. lo rwnie dobrze mona by
powiedzie, e jego mysi zmierzaa w kierunku rozdzielenia prawa
i moralnoci.
5. Skoro prawo w sensie waciwym jest prawem ludzkim, prawem
pastwowym, lo kio jest waciwie prawodawca? Prawodawc lub
pierwsza, przyczyn* sprawcza prawa jest nard, wszyscy obywntele ub
najbardziej wpyww cz (par* valemior) obywateli.
1
'' O tym, kto
stanowi najbardziej wpywow czci ohywatcii. decyduje ilo oraz
jako osb; niekoniecznie chodzi tu o liczbow wikszo, ale musi to
by oczywicie prawnie usankcjonowana cz reprezentujca cao
narodu. Mona lo rozumie ju lo zgodnie z aktualnie obowizujcymi
zwyczajami pastwa, j u lo zgodnie z opiniami, jakie Arystoteles
wyrazi w szstej ksidze Aj/i/.vJti.*'Jednake, skoro w praktyce trudno
sobie wyobrazi formuowanie prawa przez tum, jest rzecz waciw
i poyteczn, aby napisanie praw powierzy komitetowi lub komisji,
ktra z kolei przedstawi je do akceptacji lub odrzucenia przez prawo-
dawc.
v
Pogldy Marsyliusza s w duej czci odbiciem teorii, cho nic
zawsze praktyki, republik woskich.
Kolejnym punktem rozwaa jest natura, rdo i zakres wadzy
wykonawczej V pastwie, pars prbicipans. Do obowizkw ksicia
naley kierowanie spoecznoci zgodnie z normami ustanowionymi
przez prawodawca jego zadanie sprowadza si do stosowania i egzek-
wowania praw. Podporzdkowanie ksicia prawodawcy znajduje swj
najlepszy w-yraz wtedy, gdy wadza wykonawcza przyznawana jcsl
kademu kolejnemu ksiciu z wyboru. Wybr - przynajmniej sam
w sohte jcsl czym lepszym ni sukcesja dziedziczna.
13
W kadym
pastwie powinna istnie najwysza wadza wykonawcza, cho nie
"1 . 1 2 ,1
" I , 12. J
MM
" l . 15.3. rw i. "=
r vl l LOZr ADWl 191
wynika z lego koniecznie, e la wadza powinna spoczywa w rkach
jednego czowieka." Supremacja oznacza, e wTzystkie pozostae wa-
dze. Czy lo wykonawcze, czy lo sadownicze, winny by podporzd-
kowane ksiciu; jednake supremacja u podlega ograniczeniu na
mocy zasady, e jeeli ksi narusza prawa lub w powanym Stopom
uchybia obowizkom swego urzdu, to powinien by przywoany do
porzdku lub jeli to konieczne - usunity z urzdu przez prawo-
dawc albo przez tych. ktrym ciao ustawodawcze powierzy lo
zadanie."
Niech Marsyliusza do tyranii i opowiedzenie si za wyborem
wadzy wykonawczej wiadcz o jego trosce o pomylno wiotkiego
miasin-paslwa. natomiast skupienie najwyszej wadzy wykonawczej
i sdowniczej w rkach ksicia jest odbiciem oglnego wzmocnienia
wadzy w pastwach europejskich. Twierdzono, e Marsyliusz stan
w obliczu wyranego podziau wadz, ale chocia oddziela wadz
wykonawcz od prawodawczej, to jednak wadz sadownicz pod-
porzdkowa wadzy wykonawczej. I znowu, jest prawd, e uznawa on
w pewnym sensie suwerenno narodu, ale pniejsza teoria umowy
spoecznej nic ma wyranie sprecyzowanej podstawy w jego teorii
politycznej. Za podporzdkowaniem wadzy wykonawczej ciau usta-
wodawczemu przemawiaj raczej wzgldy praktyczne dotyczce dobra
pastwa anieli filozoficzna teoria umowy spoecznej.
6. Kiedy Marsyliusz dyskutowa problem natury pastwa, mia
oczywicie na uwadze swj przyszy atak na Koci. Na przykad
skupienie caej bez wyjtku wadzy wykonawczej i sdowniczej w rkach
ksicia ma na celu pozbawienie Kocioa wszelkich naturalnych"
podstaw do swoich roszcze. Wystarczy si przyjrze, czy Koci moe
poprze wysuwane przez siebie roszczenia danymi objawienia; zagad-
nienie to jest przedmiotem rozwaa drugiej czci Defensor paru.
Midzy pierwsz a drug czci " znalazy si twierdzenia, e pastwo
moe funkcjonowa, a jego czci mog wywizywa 5t z waciwych
sobie zada tylko wtedy, gdy znajduje si w stanic pokoju i spokoju; e
nie moe si znajdowa w takim stanic, jeeli kwc jest wcigany
w dziaania agresywne lub doznaje ayresji; e Koci w rzeczywistoci
zakca pokj, ingerujc w prawu witego Cesarstwa Rzymskiego oraz
innych osb.
"1 . 1 7 . 2
" 1.18.
*.**<
Po omwieniu rnych definicji lub znacze takich sw jak ..Ko-
ci)". ..doczesny", duchowy", sdzi" czy ..wyrok" Marsyliu
przechodzi do wykazania", e Chrystus nie przypisywa sobie adnej
jurysdykcji doczesnej, kiedy przebywa na lym wicac, lecz podda si
wadzy panstwowrj, oraz e apostoowie pozb w lej sprawie ladem
Chrystusa. Duchowiestwo alem nic ma wadzy doczesnej. Wdalszych
rozdziaach Marsyliusz minimalizuje wadz kluczy" oraz jurysdykcj
kapask. Co si tyczy herezji, prawodawca doczesny moe j uzna za
przestpstwo ze wzgldu na ochron doczesnej pomylnoci pastwa.
ale ustanawianie prawdolyczcych lej sprawy oraz stosowanie przymu-
su naley do pastwa, a nie do Kocioa.
1
'
Po dygresji na temat bezwzgldnego ubstwa, z czego Marsylmsz
wyciga wniosek, e zapisy na rzecz Kocioa pozostaj wasnoci
darczycy, a Koci ma lylko prawo ich uytkowania", przystpuje on
do ataku na Bosk instytucj papiestwa. Nie na miejscu byoby
podejmowanie dyskusji na lemat prby obalenia przez Marsyliusza
roszcze papieskich przez odwoania do Pisma witego; brak le
miejsca na szczegowe przedstawienie jego teorii koncyliarnej. Naley
wszake podkreli, e. po pierwsze, Marsyliusz przyznaje, i tylko
Pismo wite jest regu wiary, oraz e, po drugie, nic uwaa, aby
decyzje soborw powszechnych miay jakkolwiek moc obowizujc,
jeeli nic zostay ratyfikowane przez prawodawc wieckiego. Prawo
kanoniczne zostaje oddalone jako pozbawione znaczenia. Historyczne
spojrzenie na papieskie roszczenia prowadzi do omwienia sporu
midzy Janem XXII a Ludwikiem Bawarskim." Zwraca si uwag na
stan spraw we Woszech oraz na ekskomunik Malteo Visconliego.
W trzeciej czci Marsyliuszpodaje krtkie streszczenie wnioskw.do
jakich doszed w Deftnsor pacL t. Oajc jasno do zrozumienia, e nic
interesuje go popieranie demokracji czy jakiej szczeglnej formy
ustrojowej, lecz chodzi mu gwnie o odrzucenie supremacji papieskiej
i jurysdykcji kocielnej. Co wicej, cae dzieo wiadczy o tym, e nie
zadowalao go jedynie odrzucenie ingerencji Kocioa w sprawy doczes-
ne; dy) do podporzdkowania Kodoa pastwu we wszystkich
sprawach. Stanowisko Marsyliusza nic byo stanowiskiem kogo, kio
protestuje przeciwko wkraczaniu Koriola w sfer pastwa, a jedno-
2 .4
" 1 1 0
" 1 H
"2 ,1 6
uARiruusz ? MOW 193
czenie uwaa Koci za spoeczno doskonal", autonomiczn
w sprawach duchowych; przeciwnie, jego stanowisko byo wyranie
erastiaskie" i miao przy lym charakter rewolucyjny. C.W. Prcvitc-
-Orton ma oczywidc cakowit racj, mwic, e niezalenie od
dysproporcji wewntrznych dziea. Defnuor pucu odznacza si jedno-
ci celu i idei. Wszystko zostao podporzdkowane gwnemu celowi.
jakim hylo zniszczenie wadzy papieskiej i kocielnej." W pierwszej
czci pracy, traktujcej o naturze pastwa, podejmowano te tematy
oraz wyprowadzano le wnioski, ktre miay suy za podstawdrugiej
czci. Mimo wszystko Marsyliusz ftie kierowa si wrogoci wobec
supremacji papieskiej i jurysdykcji kocielnej dla samej wrogoci; jak
widzielimy, rzeczywistym punktem wyjcia byo lo, co uwaa) za
opakany stan pnocnych Woch. Przy okazji mwi oczywicie
o cesarstwie i wyranie w cesarzu upatrywa tego, kto ma ratyfikowa
decyzje soborw powszechnych; ale interesowao go przede wszystkim
miasto-pastwo, czyli republika, klr uwaa) za najwysz i auto-
nomiczn wadz w sprawach duchowych i doczesnych. Jest oczywicie
jakie uzasadnienie w traktowaniu go jak zwiastuna protestantyzmu
- jego stosunek do Pisma witego oraz do papiestwa mwi sum za
siebie - ale wielkim bdem byoby patrzenie na jego atak przeciwko
papiestwu oraz jurysdykcji kocielnej jak na co, co wypywa z przeko-
na religijnych lub z religijnej gorliwoci. Mona si rzecz jasna zgodzi,
e w trakcie pisania Marsyliusz sia si polemist religijnym", ale swj
spr religijny podj nie ze wzgldu na religi, lecz ze wzgldu na interesy
pastwa. Tym. co go charakteryzuje, jest jego koncepcja penej auto-
nomii pastwa. To prawda, e uznawa prawo Boe. ale uznawa take,
e prawo ludzkie moe wchodzi w konflikt z prawem Boym, a w takim
przypadku wszyscy poddani pastwa, duchowni i wieccy, winni
przestrzega prawa ludzkiego, jakkolwiek jeden fragment, ju wczeniej
wspomniany, zdaje si implikowa, e jeeli prawo pastwowe wyranie
zaprzecza prawu Chrystusowemu, to chrzecijanie powinni i za
prawem Chrystusowym. Skoro jednak Koci nic ma zdaniem Mar-
syliusza cakowicie niezalenej wadzy interpretowania Pisma witego,
to trudno byoby wyobrazi sobie moliwo, eby chrzcdjanin
odwoywa si do nauki Kocioa. Wbrew temu. e leoria polityczna
Marsyliusza miaa swoje korzenie w wczesnej| historii, zapatrzona bya
w koncepcje natury i funkcji pastwa, ktre miay charakter nowoytny
i ktre chyba nic przyniosy szczcia rodzajowi ludzkiemu.
7. Goszono pogld, e teoria polityczna Marsyliusza ma charakter
awerroistyczny". Mwico Dtftnsurpatis. hiienne Gilson zauwaa, i
194
dzieo lo jest lak doskonaym przykadem awerroizmu politycznego,
jakiego mona by sobie yc zy. Awcrroizm ten p'ega na za-
stosowaniu do polityki awerroistycznej dychotomii midzy dziedzina
wiary a dziedzina rozumu. Czowiek ma dwa cele. cel naturalny,
okrelany przez pastwo korzystajce z dorobku filozofii, oraz cel
nadprzyrodzony, okrelany precz Koci korzystajcy z danych ob-
jawienia. Poniewa ic dwa cele s rne, pastwo jesi niezalene,
a Koci nie ma tytuu do ingerowania w sprawy polityczne. Ale
chocia Gilion podkrela awcrroizm Jana z Jandun, to jednak przy-
znaje, e Defensor park jest zasadniczo dzieem Marsyliusza z Padwy
oraz e lo.co aktualnie wiemy o awerroizmic Marsyliusza, nie wvchodzi
poza zastosowanie teoretycznego oddzielenia rozumu i wiary do
dziedziny polityki, gdzie Marsyliusz przeksztaca je w cisy rozdzia na
t o, co duchowe, oraz to. co doczesne, w rozdzia Kocioa pastwa.
1
'
Natomiast Maurice De Wulf twierdzi, e Defensor pacis nie mg
powsta przy jakiejkolwiek wsppracy Jana z Jandun.o czym wiadczy
jednolity plan dziea oraz homogeniczno stylu, jak rwnie by zdania.
e chocia Marsyliusz utrzymywa kontakty z krgami awerroistyez-
nymi, to duo wikszy wpyw miay na niego polityczne pisma
Arystotelesa." Koci nie jest prawdziwa spoecznoci, a przynaj
mniej nic jest spoecznoci doskonal", poniewa nic ma do dys-
pozycji adnych sankcji doczesnych, za pomoc ktrych mgby
wprowadza w ycic swoje prawa. Koci nic jesi niczym wicej ni
zwizkiem chrzecijan, ktrzy znajduj swoj prawdziw jedno
w pastwie; i mimo e stan duchowny jest instytucj. Bosk, zadaniem
Kocioa, o ile chodzi o len iw ial. jest suenie pastwu przez tworzenie
moralnych i duchowych warunkw uatwiajcych prac pastwa.
Wydaje mi si. e ujcie prohlcmu przez Dc Wutfa. pomijajc kwesti
odrzuceni a jakiejkolwiek wsppracy ze strony Jana z Jandun, pozostaje
w wikszej zgodzie z tonem i duchem dziea Marsyliusza anieli pogld,
wxdrug ktrego Defensor pactt czerpa inspiracj z awerroizmu. Mar-
syliusz by zdania, e roszczenia : dziaalno Kocioa stay na
przeszkodzie i zakcay pokj w pastwie ora? e kluczem do
rozwizania problemu bya arystotdesowska koncepcja autonomicz-
nego i samowystarczalnego pastwa, pod warunkiem e Koci
zostanie podporzdkowany parmwu. Wydaje mi si, e Marsyliusza
" La pklbsopkif au wtoytn ugt (1944}. i. 592.
" TawTtt, , Wl.
" HUtottf de ta pkitasophw r ^ w. V . tom III (I W) . I
MI > M: I ' . - / / H I I ~ - 195
w wikszym stopniu oywiaa troska o t o. co uwaa za dobro pastwa,
anieli teoretyczne rozwaania na temat celu czowieka. Niemniej
jednak nie oznacza t o wykluczenia wpywu awerroizmu na myl
Marsyliusza, bo mimo wszystko awerroi/m by, lub owiadcza, e hyl.
integralnym arystatclizmem. Awcrrocsa uwaano za ..Komentatora".
Marsyliusz pozostawa pod wpywem Piotra z Abano i utrzymywa
kontakty z Janem z Jandun, a obydwu tych mylicieli oywia awerrois-
tyczny szacunek dla Arystotelesa. W rzeczywistoci nic byo jednolitej
doktryny lub zbioru doktryn, ktre by mona hylo nazwa ^awerroiz-
mcm"; a jeeli jest prawd, e awcrroizm" by w mniejszym stopniu
doktryn anieli postaw, to z powodzeniem mona uzna awcrroizm"
Marsyliusza bez koniecznoci wycigania wniosku, e inspiracj byli
dian raczej awerroici ni Arystoteles.
8. Defensorpacit zosta uroczycie potpiony 27 kwietnia 1327 roko.
ale nic wydaje si. by dzieo to byo w rzeczywistoci przedmiotem bada
wspczesnych Marsyuuszowi, nawet tych, ktrzy wystpowali przeciw-
ko niemu, jakkolwiek Klemens VI twierdzi, e w czasie, kiedy by
kardynaem, podda prac gbokiej krytyce I znalaz w niej dwiecie
czterdzieci bdw. Klemens V| twierdzi t i k w 1343 roku, ale nic
dysponujemy jego publikacj. W roku 1378 Grzegorz XI ponowi
potpienie z 1327 roku; jednake fakt. e przewaajca cz kopii
manuskryptw powstaa na pocztku XV wieku, zdaje si potwierdza
przypuszczenie, i Defensor pacit nic by szeroko znany w wieko XIV.
Ci, ktrzy pisali w tym wieku przeciwko dzieu Marsyliusza, nic widzieli
w nim nic wicej poza atakiem na niezaleno Stolicy witej i nietykal-
no duchownych; nic zdawali sobie sprawy z historycznego znaczenia
dzida. W nastpnym stuleciu wielka schizma zachodnia w sposb
naturalny przyspieszya szerzenie si leoni Marsyliusza; zawarte w niej
idee wywary trway wpyw bardziej jako .,duch" anieli jako cile idee
Marsyliusza z Padwy, istotne jcsl podkrelenie, e Defensor pucu po raz
pierwszy ukaza siew druku w 1517 roku i e wyranie korzystali z niego
Cranmcr oraz Ilookcr.
Rozdzia XII
M I S T Y C Y ZM S I ' EK. U LAT Y WNY
Pi c na mi t f yanc w wieku XJV - Eckhart - Tauler
- Bogosawiony Herm Suro - Ruy*brocck
-D i o ni zy Kartu/ - Nirmiecka spekulacja rmslycz
n a -Ger so n .
I. By moe jestemy przyzwyczajeni myle o wieku XVI. wieku
wielkich mi stykwhiszpar.skich.jakoookrcsie szczeglnie charakterys-
tycznym dla pism mistycznych. W istocie nic jest wykluczone, e dziea
w. Teresy i w. Jana od Krzya s najwyszymi osigniciami teologii
mistycznej, teoretycznym przedstawieniem, o ile to jest moliwe.
dowiadczalnego poznania Boga, musimy jednak pamita, e od
najwczeniejszych czasw chrzecijastwa istnieli pisarze mistyczni.
Pomylmy tylko o Grzegorzu z Nyssy i Pseudo-Dionizym z okresu
patrystycznego, o w. Bernardzie oraz o Hugonie i Ryszardzie ze
witego Wiktora w wieku XII. a take o w. Bonawenturze i iw.
Gertrudzie w wieku XIII. Rwnie i w wiekach XJ V i XV obserwujemy
godny uwagi rozkwit pimiennictwa mistycznego. wiadcz o tym
dziea pisarzy takich jak Eckhart (1260-1127), Tauler (okoo 1300-
1361), bl Henryk Suzo(okolo 1295-136). Ruyshroeck(l293-I3KI), w.
Katarzyna ze Scny (1347-1380), Ryszard Rollc z Hampole (okoo
I300-1349). Walter Milton (zm. 1396). Jan Gerson (1363-1429). Dionizy
Kartuz(1402-I471). iw Katarzyna z Bolonii (1413-1463): w. Katarzy-
na z Genui II447-IM0). W rozdziale tym zajmujemy si wanie tymi
pismami mistycznymi z wieku XIV i z pocztkw wieku XV. Jednake
czynimy to tylko o tyle, oile wydaj sc one znaczce dla historii filozofii.
Teologia mistyczna jako taka nic stanowi tutaj przedmiotu mojego
zainteresowania. Znaczy to. e ogranicz swoj uwag do spekularji
filozoficznych, na ktre, jak mona sadzi, wpyny rozwaania o yciu
I -I -. , w WJ 11 - i . - . , 1 97
mistycznym. Z kolei znaczy t o, e specjaln uwag w rozwaaniach
zwrcimy na dwa tematy: na stosunek do Boga bytu skoczonego
w ogle i stosunek duszy ludzkiej w szczeglnoci. Mwic bardziej
konkretnie, bdziemy si raczej zajmowa pisarzami takimi jak Eckhan.
nie jak Ryszard Kolie. W pracy o teologii mistycznej jako takiej uwag
naley zwraca na pisarzy, dla ktrych nic ma miejsca tutaj, natomiast
w pracy powiconej historii filozofii na uwag zasuguj jedynie ci,
o ktrych mona zasadnie myle jako o filozofach" wedug tradycyj-
nego normalnego zastosowania lego terminu. Nic zamierzam jednak
wysuwa tu wniosku, e pisarze, ktrych proponuj uczyni przed-
miotem rozwaa w tym rozdziale, interesowali si przede wszystkim
teori. Nawet Eckhart, ktry oddawa si o wicie hardziej spekulacji ni
na przykad Henryk Su/o, interesowa si gboko intensyfikacj ycia
religijnego. T o praktyczne ukierunkowanie pisarzy mistycznych przeja-
wia si czciowo w posugiwaniu si przez nich jzykiem ojczyitym.
Eckhart uywa zarwno jzyka niemieckiego, jak i aciny, je go bardziej
spckulatywne dzieo byo napisane * tym ostatnim. Henryk Suzo take
uywa! dwch jzykw, Tauler wygasza kazania po niemiecku.
Ruysbroeck pisa po flamandzku. Posiadamy duy zbir francuskich
kaza Gersona, chocia pisa gwnie po acinie. Mistycy ci charak-
teryzuj si gbok czynn pobonoci, majc rdo w pragnieniu
pocignicia innych do cisego zjednoczenia si z Bogiem. Ich analizy
ycia mistycznego nic s tak szczegowe i zupene, jak analizy
pniejszych hiszpaskich pisarzy mistycznych, stanowi jednak wane
stadium w rozwoju teologii mistycznej.
Mona cakiem susznie uwaa rozkwitajce pimiennictwo mistycz-
ne w wirku XIV za reakcj na to, co niektrzy nazywaj ..obiektywnym
myleniem", na korzy jednej rzeczy koniecznej - zbawienia na drodze
zjednoczenia si ?. Bogiem. I wydaje si cakiem prawdopodobne, e
wanie mamy do czynienia z tak reakcj. Z jednej strony, istniay
starsze filozoficzne tradycje i szkoy. Z drugiej - / moderna, ruch
nominalizmu. Spory szkl nic mogy przeobrazi serca. Nic prowadziy
te czowieka bliej do Boga. C wic jest bardziej naturalne ni to, e
wiadomo religijna zwraca si do jakiej filozofii" lub ku po-
szukiwaniu mdroci, ktra byaby prawdziwie chrzecijaska i zorien-
towana raczej na dziaanie laski Boej ni na suche dziaanie przyrodzo
nego rozumu? Znane s dobrze uwagi Tomasza a Kempis na ten lemat
i czsto si je przytacza. Na przykad: wol odczuwa skruch, ni
umie j zdefiniowa"; niewtpliwie lepszy jest skromny wieniak
sucy Bogu ni. dumny filozof, ktry o sobie nic mylc, bada ruchy
< * WIIX<3TtNAlTY
cia niebieskich"; ..Na c lo cacdrcnie Ujemnie i niejasnoci, kiedy
Od Sadzie nik nas nie oskary o to, emy czego nic zrozumieli?";
Po c nam si kopota o podziay rozrni eni ?' "
Tomasz a Kcnipis (1380-1471) nalea do braci wsplnego ycia",
wsplnoty zaoonej przez Gerarda GrooU (1340*13.14). rut ktrego
silnie oddziayway idee Ruysbroccka. Bracia wywarli znaczny wpyw
na wychowanie i powicali specjaln uwag religijnemu i moralnemu
ksztaceniu swoich podopiecznych.
Na pisarzy mistycznych wpyny jednak, wywoujc w nich od-
powiednie reakcje, nie tytko jaowe dociekania scholastykw i akademi-
ckie spory na abstrakcyjne tematy, na niektrych oddziaywaa take
skonno ockhamistw do odmawiania wartoci tradycyjnej teologii
naturalnej i do umieszczania caej wiedzy o Bogu, rwnie o Jego
istnieniu, w sferze wiary. Odpowied na to znajdywali mistycy, czy
niektrzy z nich, w poszerzaniu pojcia dowiadczenia. Tak wic
chocia Henryk Suzo nie przeczy wanoci filozoficznego podejcia do
Boga, prbowa wykaza, e istnieje swego rodzaju pewno oparta na
wewntrznym dowiadczeniu, kiedy zgadza si to z objawionymi
prawdami wiary. I istotnie, czy Roger Bacon, ktry kad) takt nacisk na
eksperymentaln metod w dochodzeniu do wiedzy, nic obejmowa
duchowego dowiadczenia Boga oglnym mianem dowiadczenia?
Mistycy z kolei nic widzieli powodu, by ogranicza dowiadczenie" do
przeycia zmysowego czy do wiadomoci wewntrznych aktw czo-
wieka.
Jednake z filozoficznego punktu widzenia gwnym punktem zainte-
resowania, jeli chodzi o pisarzy mitycznych, jest ich spekulatywnc
racjonalizowanie dowiadczenia religijnego, zwaszcza s nim ich
wypowiedz-i dotyczce stosunku duszy do Boga oraz, szczeglnie,
stworze do Boga. Jak to dzieje si zwykle z pisarzami mistycznymi
wczeniejszych, a take pniejszych czasw, wypowiedzi niektrych
byy z pewnoci miae i musiay wywoywa wrog postaw teologw
odbierajcych je w dosownym sensie. Gwnym winowajc by pod tym
wzgldem Eckhari -pewna liczba jego twierdze zostaa w konsekwen-
cji potpiona, chocia Henryk Suzo, jego ucze, obroni sw ortodoksj.
Kontrowersj wzbudzay take twierdzenia wypowiadane prze/ Ruys-
broccka i Gersona. Co za tym idzie, mwic krtko, zwrc uwago na
len spckuUtywny aspekt pism mistykw. Chocia pewne twierdzenia,
' Ton u u i Kercpit, Onailajawntu Jr;usa CkrMwa, ;,\ :. I: Ann* Ki mi c i t a,
Itutytul WJJ-WTIU.-/) [ . WjrvM IW),* 19. 21, 23
SrtKULAnWHY 199
zwaszcza w wypadku hekharta. s meortodoksyjne, jeli si je rozumie
w wycznie dosownym sensie, mc uwaam, by pijarze, ktrymi si
zajmujemy, mieli jakkolwiek intencj by nieortodoksyjuymi. Mona
znaie odpowiedniki wielu ich podejrzanych twierdze u wczeniej-
szych pisarzy i naley patrze na nic w wietle tradycji ncoplatoskiej.
W kadym razie uwaam, e podejmowane w pewnych krgach prby
znalezienia u Hekharta i jego uczniw jakiej nowej niemieckiej
teologii** s daremnym trudem.
2. Mistrz Eckhart urodzi si okoo roku 1260 w Hochham kulo
(iolhy. Wstpiw-uy do zakonu dominikanw, studiowa i nastpnie
wykada w Paryu, '/"osta prowincjaem Saksonii i pniej generalnym
wikariuszem zakonu, nastpnie wrci do Parya w roku 1311, gdzie
wykada a d o roku 1314. Z Parya przenis si do Kolonii i wanie
arcybiskup tego miasta wszcz badania nad doktryn Eckharta.
Eckhart odwoa si do Stolicy witej, jednake w roku 1329.dwa ata
po jego mierci, papie Jan XXII potpi 28 tez z pniejszych aciskich
pism Eckharta.
W Quaesilone.t Parisieiwr Eckhart podnosi kwesti, czy w Bogu byt
(Hit) i rozum (iniftligere) s tym samym. Odpowiada oczywicie
twierdzco. W dalszym jednak cigu twierdzi', i dzieje si tak nic
dlatego, e Bg istnieje, gdy pojmuje, lecz e On istnieje, poniewa jest
intelektem i pojmowaniem. Pojmowanie czy rozumieniejest,, podstaw
Jego bytu", czyli istnienia. w. Jan me powiedzia: Na pocztku by
byt, a byt by Bogiem"j Powiedzia: Na pocztku byo Sowo, a Sowo
byo u Boga i Bogiem byo Sowo". Tak rwnie powiedzia Chrystus:
. j am jest prawd". Ponadto sw. Jan mwi, e wszystkie rzeczy zostay
uczynione przez Sowo. A autor Uhcr de cau.\i\ koczy odpowiednio
konkluzj, e byt jest pierwszy ze stworzonych r2eczy. Wynika z tego, e
Bg. ktry jest stwrc, jest intelektem i poznaniem", a nie bytem czy
istnieniem immCtu rrl eae). Poznanie jest wysz doskonaoci ni
byt* W Bogu wic nic ma, formalnie mwic, ani bytu. ani egzystencji,
gdy Bg jest przyczyn bytu. Oczywicie, jeli kto chciaby nazwa
poznanie ..bytem", nic tu nic stoi na przeszkodzie. Jednake w lym
wypadku naley pojmowa, e byt naley do Boga, poniewa jest On
poznaniem.
1
W Bogu nic ma niczego, co jest w stworzeniu, wyjwszy
1
Wyd. A- DondUM, OI\ 1936, I
WTEKCmitNAIlV
u m n a i macuunwN
to. ze jest On jego przyczyn, i nic jest lo w Nim formalnie. Tak wic
poniewa Byt naley do stworze, nic ma go w Bogu, wyjwszy t o. e
Bg jest jego przyczyn. W len sposh to nie byt jest w Bogu. lecz sama
czysto bytu".* T czystoci bytu jest poznanie- Bg mg) powiedzie
do Mojesza ..Jestem, ktry jestem", jednake Bg mwi wtedy jak
kto. kogo czowiek spotyka w ciemnoci i pyta o jego tosamo,! kto.
kto nie chcc ujawni siebie, odpowiada .jestem, ktry jestem".
7
Arystoteles zauwaa, e moc widzenia nie moe sama mie kolorw, jeli
ma postrzega kady kolor. W ten .sposb Bg. jeli jest przyczyn
wszelkiego bytu. sam mus: hy ponad bytem.
1
Czynic iniflligrre czym bardziej podstawowym od er, Eckhart
oczywicie przeciwstawia siew. Tomaszowi, jednake oglne pojce.e
Bg nic jesi bytem w sensie, e Bg jest czym wicej ni byt czy ponad
bytem, jest pospolitym pojciem tradycji ncoplatoskiej. Doktryn t
mona znale na przykad w pismach Pscudo-Dionizcgo. Jak ju
widzielimy, Eckhan cytuje (raczej w odlegym sensie) autora L iber de
causis. mianowicie Proklosa, jest te prawdopodobne, e ulega) wpywom
Tcodoryka (czy Dieiricha)zFrei bergu (okoo 1250-okoo 1311).innego
dominikanina niemieckiego, ktry obficie korzysta z neoplatonika
Proklosa. Neoplatoska strona nauk Alberta Wielkiego miaa przedu
nic w myli dominikanw takich jak Tcodoryk z Ereibergu. Berthold
z Moosburga:' mistrz Eckhan, chocia naley tu doda, e to, co dla iw.
Alberta byo niejako pozostaoci przeszoci, stao si dla niektrych
pniejszych mylicieli gwnym w-yek sponowanym elementem ich myli.
Berthold w swym (nic opublikowanym) komentarzu do Elemeniath
theoogica Proklosa wyranie odwoywa si do Alberta Wielkiego.
Utrzymuje si, e Eckhart po pierwotnym obstawaniu w iwoich
wczeniejszych pracach przy twierdzeniu, i istot Boga jest inielligerc,
a nie .vjzmienil swj pogld i pniej twierdzi, e istot Boga jest Te.
Takiego zdania jest na przykad MauriceDe Wulf. Inni jednake, jak E.
Gilson, nic zgadzaj si z lym. by Eckhart zmienia sw doktryn. Jest
rzecz pewn, e Eckhart gosi, i istot Boga jest esse, istnienie. Tak
wic W Opiu iripuniium' pierwsze zdanie Eckharta brzmi ElOt Ml >ruf,
Bg i istnienie lo lo samo".
10
Eckhart czyni aluzje do slow Ksigi
1
Prologia tmrratu; wyd II. UC DUT. O SB. 1935.
Wyjcia, .Jajeslem. ktry jestem". .Jedynie Bg jest waciwie mwic
bytem (ri j ) , jedynym, prawdziwym, i dobrym". " Kademu, kto pyta
odnonie do Boga, czym lub kim On jest. naley odpowiedzie:
Istnieniem".'
1
Trudno zaprzeczy, e brzmi to jak zmiana frontu.
Jednake Gilson dowodzi, e Eckhart zawsze podkrela jedno Boga
i e dla niego prawdziwa jedno jest cech lylko bytu rnzumnego
- w len sposb najwysz jedno Boga przynaley Mu dlatego, e jcsl
On ponad wszystkim rozumem, inteUigert. Z pewnoci pojmowano
Eckharia jako poszukujcego w Uogu jednoci przekraczajcej rozr-
nianie w Nim Osb. Tote jedna z potpionych tez (24) wyglda
nastpujco. Kade rozrnianie nic odnosi si do Boga, czy to co do
Natury, czy do Osb. Dowd: sama natura jest jedn, l jedn rzecz,
i kada z Osb jest jednym i tym samym, tak jak natura". Okrelenie
i potpienie tego zdania znaczy oczywicie, e teolodzy, ktrzy analizo-
wali pisma Eckharia, rozumieli go tutaj jako nauczajcego, e rozri-
nianie Osb w Bstwie jest logicznie czym w stosunku do jednoci
natury pniejszym, w taki sposb, e jedno przekracza iroistos,
Henryk Suzo broni Eckharta zauwaajc, e twierdzenie, i-lad.i
z Osb boskich jcsl identyczna z bosk Natura, jest doktiyn orlodok-
syjn Jest lo cakowicie poprawne. Ale teolodzy analizujcy Eckharta
rozumieli go tutaj jako goszcego, e rozrnienie Osb jednej od
drugiej stanowi jak gdyby drugie ..stadium" w Bstwie. Jednake nie
zajmuj si tutaj ortodoksyjnoci czy nieonodoksyjnoci doktryny
Eckharta o Trjcy witej: chc tylko zwrci uwag na akcent, jaki
kad Eckhart na jedno Bstwa. I wanie Gilson dowodzi, e U
doskonaaijffdno przysuguje, zgodnie ze sta opini Eckharta. Bogu
dziki pierwotnemu intelligere bytu Boga. Czyst istot Bosk jesi
inteiligtre, czym jest Ojciec, i to wanie z peni tej czystej istoty pochodzi
Syn (vfierr) i Duch wity (exse).
Wydaje si istotnie prawd, e w myli Eckharta wystpuj rne
nurty. Kiedy w Erpoiiiio L ihri Exodi komentuje sowa: -Ja jestem,
ktry jestem", zauwaa, e w Bogu istota i istnienie s tym samym i e
tosamo istoty i istnienia przynaley jedynie Bogu. W kadym
stworzeniu istota i istnienie s czym odrbnym i jedn rzecz jest
dochodzi istnienia jakiej rzeczy (de an/titate sive df t e rei), a inn
dochodzi jest cosiowoci". czyli natury. Jednake w wypadku Boga,
w ktrym istoto i istnienie s identyczne, waciw odpowiedzi
202 U lii. /-.
. ! cm u, kin pyia, kim lub czym .test Bg, jesi odpowied, e Bg
istnieje, czyli jest. Gdy/ istnienie jest istot Boga' \"Takadok:ryna jest
oczywicie doktryn tomistyczn. przyswojon i zaakceptowan przez
dominikanina. Jednake w lym samym fragmencie Eckhan mowj
o emanacji" Osb w Bstwie i posuguje sic bardzo ncopatoskim
wyraeniem monus monadem gignii. ponadto denie do znalezienia
w Bogu jednoci bez adnych rozrnie, przekraczajcej rozrnienie
Osb. dno, do ktrej odsyaem wyej, fcsl lakc inspirowana
ncoplatonizmem, podobnie jak doktryna, e Bg jcSt ponad hi lem
Zdfugicj strony koncepcja, e inwiligrrc jcsl najwysza boska doskona-
oci, jest. jak. si w-ydajc, oryginalna: w plolyskim schemacie Jedno
jest ponad intelektem. By moe jest rzecz niemoliw doskonae
zharmonizowanie tych rnych nurtw, jednake nic musimy przypusz
cza, e kiedy Eckhan podkrela) tosamo w Bogu istnienia i istoty.
wiadomie wyrzeka si poprzedniego" pogldu, r Bg j o l raczej
poznaniem (intelligfrt) ni bytem (fstft, W ExpattitO flbri Genesis mwi.
natur Boga jest intelekt, by znaczy dla Niego pojmowa" - natura
flet AM intrltecius ci sibt e.we est mtrtligcre.**
Jednak niezalenie od lego. czy Eckhari zmienia swoje opinie, czy
nie. w odniesieniu do charakterystyki Boga jako istnienia, csse, wypo-
wiada raczej miae zdania. Na przykad:, poza Bogiem enema niczego,
jako e byoby to poza i st ni eni em"' ' Bg jest stwrca, jednake nie
stwarza poza" sob. Budowniczy robi dom poza tob. ale nie mona
sobie wyobrazi, by Bg jak gdyby wyrzuca czy stwarza stworzenia
poza siebie w j ak nieskoczon przestrze czy prni.'* Dlatego
Bg stworzy wwysikic rzeczy, nie aby ismiaty poza Nim czy blisko
i obok Niego, jak czyni inni lwrcy. lecz powoa je z nicoci, lojesl
z nieistnienia, do istnienia, ktre znalazy i otrzymay i maj W Nim.
Gdy On Sam jcsl istnieniem".'
7
Nic nic istnieje poza pierwsza
przyczyn, gdy hyc poza pierwsz przyczyn, znaczyoby by poza
istnieniem. Doktryna, e poza" Bogiem nie islniejc nic. jest z pewno-
ci do przyjcia w ortodoksyjnej interpretacji, jeli, naley powiedzie.
" Mi .. r IVLfcmrt, Die l$wkarhm l l r r r . t f f l * Band. r
a
w . 2. i . SW-IOO. M U ..
Ikr. ... I9M
' *M f i i t c r Ec t 1. r i f 4i i f i c f c -n H ' i T t r tr$*tBm,tUG.\
%
\ 52. S t u t t f a n -B t i t i .
iw.
" npw triparttlurn. Pr.', ,:,< tneratlr, j d . I I . B i t t o u : OS B . I S.
,
7". *Fi i e. 16
" Ttmir
', I YZM I l I A I ' V. - . 203
odbiera sic j jako rwnoznaczn z zaprzeczeniem niezalenoci stwo-
rzenia od Boga. Ponadto kiedy Bckhart mwi. ejchocifti stworzenia
maj swoje specyficzne natury wzite od swoich form. co czyni je lym
ub tamtym rodzajem byiu, ich essr mc pochodzi od formy, lecz od
Boga. moe On, jak si wydaje, po prostu podkrela fakty boskiego
stworzenia i boskiego zachowywania ich w bycie. Jednake Eckhan
idzie dalej i owiadcza, e Bg lak si ma do stworzenia jak :iV do
monoci, jak forma do materii i jak e.w do enx. sugerujc wyranie, e
stworzenie istnieje dziki istnieniu Boga. podobnie mwi, e nic tak nic
umyka odrnieniu, jak lo. co jest ustanowione, i , z ktrego i przez
ktre i dziki ktremu jesi ustanowionej istnieje, konkluduje te, e nic
lak nic umyka odrnieniu (nihil lam indistmetum) jak jeden Bg czy
Jedno i wielorako stworze icreatuni nuincratwu).
Ot jeli takie zdania bra w oderwaniu, nic dziwnego, e Eckhan
mg uchodzi za goszcego pewn form pantcizmu. Jednake mc nc
usprawiedliwia brania tych tekstw w izolacji, jeli chcemy odkry, co
Eckhari mia na myli. By on przyzw-yczajony do posugiwania si
antynomiami, do stawiania okrelonej tezy i podawania jej racji,
a nastpnie do stawiania antytezy i przytaczania racji za ni. Oczywicie
naley rozwaa obydwa zestawy stwierdze, jeli mamy zrozumie
mvii Eckharia oraz jego intencje. Na przykad w omawianym wypadku
tez jesl lo, e nic si tak nie odrnia od rzeczy stworzonej, jak Bg.
Jednym z przytoczonych powodw jest lo. e nic nic jest tak odlege od
danej rzeczy, jak jej przeciwslawno. Ot ,.Bg i stworzenie s tak
przeciwstawne jak Jedno i Niepoliczalne jest przeciwstawne liczbie.
temu, co policzone i policzalne. Dlatego nic nie jest tak odrbne fjak
Bg) od jakiegokolwiek stworzonego bym". Anlyicz jest to, e nic nic
jest lak nicodrbnc" od stworzenia jak Bg. i podane racje tego
stwierdzenia. Do jasno wida, e linia myli Eckhana biega na-
stpujco. Naley stwierdzi, e Bg i stworzenia s czym cakowicie
odrbnym i przeciwstawnym. Ale jeli ko po proitu lo stwierdzi.
sugeruje co, co jcsl nieprawd. Przynajmniej stwierdza lo. co nic jcsl
ca prawd. Stworzenie bowiem islniejc jedynie dziki Bogu i przez
Boga. bez ktrego jesl w ogle niczym.
By zrozumie antynomie Eckharta. warto sign do Otto ka r rera
/ritfer Fxkharl
1
* -mamy tu przytoczone icksiy dodane wyjaniajce
noty. karrer stara si. by moe przesadnie, przybliy nauki Eckhana
" Muni c K. I 6
Au- w i * CZTUtKAiry
do nauk Tomaszu, lecz jego uwagi mog posuy do skorygowania
przesadnego pogldu o odstpstwie Eckharla od iw. Tomasza. N
przykad Eckhart stwierdza, e jedynie Bg jesl i e stworzenia s
niczym, a lakc. i Bg nic jest bytem; e wszystkie stworzenia s
Bogiem. .1 take e wszystkie stworzenia s niczym; e nic nie jest lak
niepodobne jak Stwrca i stworzenie; e Bg jest we wszystkim oraz e
Bg jest ponad wszystkim; e Bg jest we wszystkich rzeczach jako ich
byt i tak e Bg jest poza wszystkimi rzeczami. Stwierdzenie, e
jedynie Bg jest i e stworzenia s niczym, znaczy po prostu, e
w porwnanu z Bogiem stworzenia s jak nico. W Snlilukwlaih
Augustyna" znajduje si stwierdzenie, e .jedynie o Niemiertelnym
mona powiedzie rzeczywicie, e On jest", a iw. Anzelm mwi,
w pewnym sensie lylko Bg jest. Stwierdzenie, e wszystkie stworzenia
s Bogiem, odnosi si gwnie do ich wiecznej obecnoci w Bogu,
w boskim intelekcie, natomiast stwierdzenie, e s niczym, znaczy, e s
niczym w oderwaniu od Boga. Doktryna, e Bg i stworzenia s
zarwno podobne, jak i niepodobne, implikuje teori analogii i siga
korzeniami do Boskich Imion Pscudo-Dionizcgo. Sw. Tomasz twier-
dzi,
11
e stworzenie jest podobne do Boga, lecz e o Bogu nic mona
mwi, i j ei t jak stworzenie. Bg, bdc immanentny, jest we wszyst-
kich rzeczach ,.moc. obecnoci i istot", jest jednak rwnie ponad
wszystkimi rzeczami, czy przekracza wszystkie rzeczy, poniewa jes: ich
stwrc z niczego i w aden sposb nic zaley od nich. Tak w iec w swym
dziewitym niemieckim kazaniu" Eckhart mw-f: ,,Bg jest we wszyst-
kich stworzeniach... a przecie jest ponad nimi". Innymi sowy nie ma
waciwego powodu doszukiwania si pantcizrhu w myli Eckharla,
chocia znaczna liczba stwierdze wzitych w oderwaniu mogaby
pozornie implikowa, e by pantcist. Uwag przyciga w jego myli
raczej miay sposb przeciwstawiania tez i antytez ni. wyizolowane
uwagi, ktre s czsto obiegowymi stwierdzeniami redniowiecznej
filozofii i mona je znale u Augustyna czy Pscudo-Diotrizego. czy
Wikioryoa. Jak zauwaa Karrcr, mona znale pozorne antynomie
nawet u iw. Tomasza. Na przykad w Summa rheolagicu" iw. Tomasz
' I . W.
" V. 6 .
" .'---1 thntotlta, 1,4. 3. ad 4
" Mtimrr f .11.::. D.r druUrhrn Wttkt
hic *. U J.
" 1. 1. 1. i d I n .
Band. XtfiiXtr Erkkarrt Prru
Mintcvzn jrrsJiAnrwM 205
mwi, e Bg jest ponad wszystkimi rzeczami (supraonviiq^ przecie
we wszystkich rzeczach (f>r nmntbux rebus): e Bg jest w rzeczach, jak
rwnie e wszystkie rzeczy s w Bogu; e nic nie jest dalekie od Boga,
a rwnie, e mwi si, i rzeczy s odlege od Boga. Jedno z potpionych
zdari Eckharla zaczyna sj: Wszystkie stworzenia s jedna, czyst
nicoci", a twierdzenie, e intencje Eckharla nie byy heterodoksyjne,
nic jest oczywicie kwestionowaniem prawomocnoci krokw poczy-
nionych przez Koci, poniewa wida dostatecznie, i kwestionowane
zdania mogy by z atwoci faszywie interpretowane, i potpione
zostao zdanie brane w jego dosownym czy naturalnym sensie,
a niekoniecznie, jak je rozumia autor i jakie nadawa mu znaczenie.
Zdanie, o ktrym mowa. potpiono jako niewaciwie brzmice,
pochopne i wygldajce na herezj" i Rzym nic mg go bynajmniej
osadzi w inny sposb, kiedy zostao przedstawione do teologicznej
interpretacji i osdu. By to sobie uwiadomi, wystarczy tylko prze-
czyta nastpujcy fragment w czwartym kazaniu niemieckim." Wszyst-
kie stworzenia s czyst nicoci. Nic mwi, e maja ma warto Czy
te, e w ogle s czym: s czyst nicoci." Jednake Eckhart
przystpuje do wyjanienia, co ma na myli: adne stworzenia nic maja
bycia, albowiem ich bycie zaley od obecnoci Boga. Gdyby Bg
odwrci si od wszystkich stworze choby na chwil, obrciyby si
wniwecz". Historyka filozofii interesuje jednak zamierzone znaczenie
autora, nic teologiczna uwaga", jak si przyczepia do wyizolowanych
zda. I sdz, i naley ubolewa, e niektrzy historycy najwyraniej
dali si zalepi pewnym zdaniom Eckharla, zarwno jeli chodzi o ich
oglny kontekst i znaczenie, jak i o histori tych kwestionowanych zda.
Eckhart wypowiada lakc pewne dziwne stwierdzenia dotyczce
aktu stworzenia. W Expoxitia libri Genexix mwi. w odniesieniu do tezy.
i Bg stworzy! na pocztku", e len pocztek" to teraz" wiecznoci,
niepodzielne teraz" (nunc), w ktrym Bg jesl wiecznie Bogiem
i w ktrym odbywa si wieczna emanacja boskich Osb." Nastpnie
powiada, e jeli kto zapyla, dlaczego Bg nic stworzy twiala
wczeniej, ni lo uczyni, naley odpowiedzie, e nic mg tak zrobi.
A nie mg dlatego, e stwarza iwial w tym samym teraz", w ktrym
jest wiecznie Bogiem. Mylne jest wyobraanie sobie, e Bg jak gdyby
wyczekiwa momentu, w ktrym mia stworzy wiat. By spraw
-" m tJU 1 ' 1, 1. (W "u ( / r k ui jHihki. MMI I I Eckhart. Kuroniu t traktati)
:
* MiMlfi! Cj.hrl. Dif latrntatkgn Wtrkr; rr^trr ftanJ, iisc. 1....V). Myufj i! Berlin,
wuKCZtriiNAnr
postawi ostro, w lyni samym teraz", w ktrym Dog Ojciec istnieje
i rodzi swego wspwiecznego Syna, Ktwarz take wiat. W pierwszym
odbiorze przynajmniej brzmi to lak, jak gdyby Eckhart chcia naucza.
e stworzenie trwa odwiecznie, e jest wsplwjeczne z lodzeniem Syna
z nim zwizane. W istocie, trzy pierwsze potpi one zdania ukazuj
wyranie, e analizuj cy je teolodzy rozumieli Eckharta wanie w tym
sensie.
Oczywicie mo e by tak, e w koncepcji Eckharta wieczno
utworzenia odnosia n do przedmiotu aktu stwrczego, aktualnego
wiata, a nic jedynie do aktu stworzenia odbywaj cego si w Bogu. Jest
(o z pewnoci naturalna interpretacja wielu stwierdze Eckharta.
Jednak czy wym wypadku mamy take bra z cakowit dosownoci
jego stwierdzenie, e stworzenie": ka dcdzi c o Boga jest j ednoczenie
doskonale i s koczone na samym pocztku stworzenia?'
11
Jeli tak, czy
nie wynika z tego. e nic ma adnego czasu i e wcielenie na przykad
nastpio na pocztku stworzenia? Wydaje mi si. e Eckhart myla
o stworzeniu jako o dzi d Boga, ktre nie odbywa si w czasie. Bg
stworzy na pocztku, mwi Eckhart, 10 jest w- sobie", poni ewa Bg
Sam jest Prbicipiwn." Dla Boga nic ma przeszoci czy przyszoci, dla
Niego wszystko jest teraniejszoci. Mo na wj c susznie o Nim
powiedzie, e skoczy swe dzieo w chwili stworzenia. Bg jest
pocztkiem i kocem wszystkiego, jest pierwszy i ostatni",a poni ewa
Bg jest wieczny, istnieje w jednym wiecznym teraz", naley Go
poj mowa jako wiecznie stwarzaj cego wszystko w tym wiecznym
teraz". Nie chc sugerowa, e twierdzenia Eckharta. brane takimi,
jakie s. byy poprawne z teologicznego punktu widzenia, jednak wydaje
mi si. e Eckhart patrzy na stw orzenie wiata z punktu widzenia, ktry
mo na by nazwa punktem wid/cnia Boga. i e podkrela, i nie
powinno si wyobra a sobie, e Bg stworzy wiat po" czasie.
w ktrym nic b>Io wiata. Jeli chodzi o zwizek otworzenia ze
zrodzeniem Syna. Eckhart myla o sowach w. Jana:" Wszystko
przez Nic (Slowo si stao, a bez Niego nic si nic stao, co si stalu".
czc te sowa ze stwierdzeniem zawartym w pierwszym wersecie
pierwszego rozdziau Ksigi Rodzaju: Na pocztku Bg stworzy
niebo i ziemi" i poj muj c pocztek jako odnoszcy si do Boga. to jest
odnoszcy si do wiecznego ..teraz" Boga. Eckhart mwi. e Bg
MHirCVTVllMKCLArVWVt UU/
stworzy wiat j ednoczenie ze ?rodzcniem Syna, przez ktrego wszyst-
ko si stao". Z pewnoci mogo wydawa. i ze sw ych wynika, e
nie byo pocztku czasu i /c jest to rwnoznaczne z zaprzeczeniem
stworzenia w czasie. Jednake w Expositin tibri Gtnexli* Eckhart.
odesawszy do Platoskich idei.czyli ratianc* rerum, i stwierdzi wszy. e
SowojcstrMfoirfrfl/LT, przystpuj e do zacytowania Boccjuszaimwi.zc
Bog stworzy wszystkie rzeczy iti ratiow ei secuntlum rutionem idealrm~c
I znw . . pocztek", w- ktrym Bg stw-orzyl niebo t ziemi, lo iinellrctu.*
czy intelURtntia. Jest wic mol i we, e Eckhart nie i.l/il. e przedmiot
stwrczego aktu. aktualny wiat, jest wieczny, lecz. raczej, ze >Jjg
wiecznie myla o stworzeniu chcia stworzenia w Sowie przez S owo.
W ka dym razie pniej mwi, e to mia na myli. Zaprawd
stworzenie i sam akt Boga ]cst sam istot Doga. Jednak nie wyniku
z tego, e jeli Bg stworzy wiat z wiecznoci, iwiat na tej podstawie
istnieje odwiecznie, jak u wa a czowiek nierozumny. Gdy stworzenie
w sensie biernym nie jest wieczne, tak jak sama rzecz stworzona nic jest
wieczna"." Eckhart wyranie spoytkowa powiedzenia w rodzaju
uwag w. Alberta Wielkiego' Bg stworzy z wiecznoci. lecz to. co jest
stworzone, nic jest odwiccznt",'" i w. Augustyna: Wszystko czynisz
me inaczej, jak lyiko Twoim sowem. Ale rzeczy, ktre Twoim sowem
tworzysz, ani nic powstaj wszystkie razem, ani nie s wszystkie na
nieki"
1
'.
Mona, by moe. odnie wraenie, e oddal i l i my si daleko od
EckharU mistyka. Lecz mistyk zmierza do zjednoczenia z Bogiem nic
jest niczym nienaturalnym, e taki spekuUlywny mistyk jak Eckhart
bedzie podkrela i mmanentn obecno Boga w stworzeniach i przeby-
wanie stworze w Dogu. Eckhart nie przeczy transcendencji Boga.
potwierdza j . Niewtpliwie jednak posugiwa si przesadnymi zwro-
tami i wyraeni ami dwuznacznymi w stwierdzaniu oglnie stosunku
stworze do Boga. Podobn miao i skonno do przesady mo na
doj rze w stwierdzeniach odnoszcych si w szczegach do stosunku
duszy ludzkiej do Boga. W duszy czowieka wystpuj e pewien element.
ktry nazwa archa, a ktry jest mc stworzony. Elementem tym jest
** /)i /aWMW(Vn lYerkr. trttrr BanJ. fuC U* -50.
I', t l).i.,!.. i.-..- lal* li ... .W, '.:'>:, utfiwhri 'i de l/rii/<T ErUtt: - 10,11.8
Hr.it..,, . U. 5 . Mnnsi.r . W. 1913
" kementurr do Itirratfku niehw.-kifj IVudo Diuftiwgo, 4.
" H' r;wna, I I . ' i'r.\k'..l Zygmunt . liudyiut w\di,Tiiay r*s. 19*1,
.223.
* WtFXCnwiNAm
inteligencja." Dziki inletligere dusza jest uksztatowana na sposb
boski, poniewa sam Bg to mitlligere. Jednake najwysze mistyczne
zjednoczenie z Bogiem nic dokonuje si przez dziaanie mioci i wiedzy,
ktre s czynnociami duszy, anie istota, duszy: zjednoczenie to odbywa
si w najgbszym zaktku duszy, iskierce, czyli srintia anbnar, gdzie
Bg jednoczy dusz z sob w ukryty i niewypowiedziany sposb.
Intelekt pojmuje Boga jako Prawd, wola jako Dobro: istot jednak
duszy stanowi jej cytadela (hnrgelm). dusza jest zjednoczona ?. Bogiem
jako c i v. Istota duszy, take zwana jej iskierk" dunkclm czy
scintdla). jest prosta; to na niej odbity jest obraz Boga. W mistycznym
te zjednoczeniu czy si z Bogiem jako jedna i prosta, to jest czy si
zjedna prost bosk istot przekraczajc rozrnienie Osb. " Eckhan
w ten sposb gosi mistyczne zjednoczenie przypominajce Plotyska
ucieczk samotnika do Samotnika" i mona tu dojrze paraTelizm }
pomidzy jego psychologi a jego metafizyk. Dusza ma prost
pojedyncz podstaw czy istot i Bg ma pojedyncz istot prze-
kraczajc rozrnianie Osb: najwysze mistyczne zjednoczenie jest
zjednoczeniem tych dwch istot. Lecz ta doktryna o podstawie duszy,
ktra jest wysza od inteligencji jako moc, nie musi koniecznie znaczy,
e obecno duszy nic jest w wyszym sensie intelektem. Rwnie
doktryna, e podstawa duszy jednoczy si z Bogiem jako esse, niekonie-
cznie znaczy, e eise to nic inteliigere. Innym: sowy, nic uwaam, i
mistyczne nauki Eckharta koniecznie musz przeciwstawi si po-
gldowi Gilsona. e ze stwierdzenia, i Bg 10 es.w, nie wynika zerwanie
z wczeniejszymi stwierdzeniami. e Bg to inteliigere. Wydaje si, e
Kazania ukazuj jasno, i Eckhan nic zmienia swych przekona.
Eckhart mwi o podstawie duszy jako o intelekcie.
Wypowiedzi Eckharta o mistycznym zjednoczeniu dokonujcym si
pomidzy Bogiem i dusz s niezwykle miae. I lak w kazaniu
niemieckim na temat tekstu ..Sprawiedliwi y bd na wieki, a ich
nagroda jest u Boga"
15
owiadcza, e: Bdziemy w peni przemienieni
w Boga". Nastpnie mwi, e tak jak chleb zmienia si w Ciao
Chrystusa, tak samo dusza zmienia si w Boga w taki sposb, ze
pozostaje adne rozrnienie. Bg i ja stanowimy jedno." Przez
poznanie przyjmuj Boga w siebie; natomiast przez mio wnikam
" Hor. Dwtiuslc ki / BKiturrLir. * 197-I9K fot- . . J.
14
Por. Molier I . U. n D* ikviithtn JTtrtok triter Band. Mcitttr Erkbarf*
frtdiiten, U\c. I, s 2*-. Slcltfirt Berfc. 1936
" Mdr 5. 13: fc. rif. f uc 2. i VM15. (PiTckUd pcJiii: A- tyl. 1.11)
wrjTTVCVZU STOiUlATYWVY
209
w Boga. ..Tak jak ogie zmienia drzewo w siebie, rwnie my
pr7craieniray si w Boga.'* Tak te w nastpnym kazaniu** Eckhart
mwi. e lak samo jak pokarm, ktry spoywam, staje si jednym z moj
natur, tak my stajemy si jednym z Bosk natur.
Nic w tym dziwnego, e stwierdzenia lego rodzaju nie przeszy nic
zauwaone. Stwierdzenie, e w duszy jcsl co nie stw orzonego, zostao
zakwestionowane, a stwierdzenie, e przeobraamy si calkowictc
w Boga w sposb podohny do przeistoczenia si chleba w ciao
Chrystusa, potpiono jako heretyckie. Usprawiedliwiajc .si, Eckhan
przyzna, e jest bied cm mwi, i dusza czy jakakolwiek jej cz jest nie
stworzona, zaprotestowa jednak przeciwko przeoczeniu przez cz
oskarycieli jego wypowiedzi, e najwysze wadze duszy zostay
stworzone w duszy i wraz z dusz. " W rzeczy samej Eckhart wysuwa
myl, e wduszy istnieje co nic stworzonego, nic naley si dziwi, e te
jego sowa spowodoway trudnoci. Jednake twierdzi, e przez nic
stworzone" rozumia nie stworzone per se, lecz wsp stworzone"
(razem z dusz). Ponadto nic mwi, edusza jest nie stworzona, lecz e
jeli cala dusza jcsl w sposb zasadniczy i cakowicie intelektem, winna
by nie stworzona. Jednak trud no jest dojrze, jak mgby to stwierdzi,
jeli przez intelekl nie rozumia postawy duszy, ktra jest wizerunkiem
Boga. W takim wypadku mgby mie na myli to, e dusza, jeli
cakowicie i w sposb zasadniczy jest wizerunkiem Boga (imago Dei), to
byaby nierozrnialna od Sowa. Wydaje si, e takie mogoby by lego
znaczenie.
Jeli chodzi o twierdzenie, e ^jestemy przemienieni w Boga",
Eckhan zgadza si, e jest to bdem.
11
Czowiek, mwi, nie jest
wizerunkiem Boga, niezrodzonym z Boga. jednake jest (uczyniony)
na obraz Boga". Nastpnie mwi, e jak wiele hostii na wielu otarzach
zamienia si w Ciao Chrystusa, cho przypadoci kadej hostii
pozostaj, tak ..my jestemy zjednoczeni, stajc si prawdziwym Synem
Boga, czonkami jednej gowy Kocioa, ktrym jest Chrystus". Innymi
sowy, zgadza si, e jego pierwotne uwagi byy przesadne i niewaciwe
i e porwnanie zjednoczenia duszy z Bogiem do transsubstanejacji jest
analogi, a nie paralel. W rzeczywistoci jednak chocia twierdzenia
Eckhana w jego kazaniach dotyczce mistycznego zjednoczenia z Bo-
giem byy jawnie, w formie, w jakiej zostay wypowiedziane, mae
*tH.cyt,i. 119.
"DuLJrtj.i. 5 , n . 4 ; i . b.
"Daieti. i 15. 1.
11k OTUUMf n
xnnalex, nie sa one absolutnie niczym niezwykym pord pisarzy
mistycznych, rwnie tych, ktrych ortodoksja nigdy nic bya powanie
kwestionowana. Zdania mwice o czowiek u Majcym si Bogiem cz>
o przeobraaniu duszy w Boga mona znale w dzieach pisarzy
o niekwestionowanej ortodoksyjnoici. Jeli mistyk chce opisa
mistyczne zjednoczenie duszy z Bogiem oraz tego skutki, musi
posugiwa M' C sowami, ktre nie s przeznaczone do wyraania takich
rzeczy. Na przykad aby wyrazi ciso takiego zjednoczenia,
wyniesienie duszy i skutki owego zjednoczenia w dziaaniu duszy,
stosuje czasowniki takie jak ..przeobrazi" czy ..zmieni w co".
Jednakie /mienienie w co" oznacza taki proces jak asymilacja
(pokarmu), pochonicie materiau przez ogie, wytworzenie pary
z wody, ciepa z energii tak dalej, podczas gdy zjednoczenie mistyczne
duszy / Bogiem jest xvi generu i w rzeczywistoci wymaga nowego
i specjalnego sowa, ktre by to opisao. Gdyby jednak mistyk uku
w lym celu pewien rodzaj nowych sw, nie znaczyyby one nic dla
kogo, komu brak byoby danego dowiadczenia. Dlatego musi
posugiwa si sowami w bardziej zwykym ich uyciu,nawet jeli sowa
te nieuchronnie podsuwaj obrazy i paralele, ktre nie przystaj cile
do opisyw anego dowiadczenia. Nie ma wic nic dziwnego w lym, jeli
pewne twierdzenia mistyka odbierane dosownie s nieodpowiednie c/y
nawe; niepoprawne. 1 jeli mistyk jest take teologiem filozofem, jak
w wypadku Eckharta, nieciso dotknie prawdopodobnie rwnie
jego najbardziej abstrakcyjnych tez, przynajmniej jeli prbuje wyrazi
w teologicznych i filozoficznych twierdzeniach dowiadczenie, ktre me
jest waciwie wyraalnc, stosujc w (ym celu sowa i zdania, ktre albo
sugeruj paralele nie bdce cile paralelami, albo ju maj okrelone
znaczenie w teologii i filozofii.
Ponadto na mylenie i sposb wyraania si Eckharta oddziaywaa
pewna liczba rnych rde. Eckharl ulega na przykad wpywom w.
Tomasza,w. Bonawentury, Wjktoryna, Awiccnny, Pscudo-Dionizego.
Proklosa. Ojcw Kocioa. By take czowiekiem gboko religijnym,
stawiajcym na pierwszym miejscu stosunek czowieka do Boga i do-
wiadczenie Boga: nic interesowao go bycie przede wszystkim sys-
tematycznym filozofem i nigdy nic przemyliwa! systematycznie ani nic
przedstawia! konsekwentnie idei i zda znajdowanych innych autorw
oraz idei. ktre przychodziy mu na myl pode/as analizowania Pisma
witego. Jeli wic postawimy pytanie, czy pewne twierdzenia Eckhar-
ta > teologicznie ortodoksyjne, gdy si je wemie w izolacji i wedug ich
..naturalnego" znaczenia, odpowied nic moe by bynajmniej inna
U1STYCY7MMTVUlAT>WN 211
ni negatywna. Eckharl [y w czasie, kiedy oczekiwano cisoci
i dokadnoci wypowiedzIT'Fakl wice. e wypowiada w kazaniach
miae i przesadne twierdzenia, ktrych prawdziwe intencje suchacze
z atwoci mogli faszywie rozumie, czyni teologiczn krytyk
pewnych zda atwo zrozumia. Z drugiej strony, jeli postawi si
pytanie, czy Eckharl chcia by heterodoksyjny i czy zmierza do
utworzenia jakiej niemieckiej teologii", odpowied musi by take
przeczca. Uczniowie jego, jak Henryk Suzo. arliwie bronili Mistrza
przeciw zarzutom o herezje, a czowiek Ukt jak Suzo nigdy by lego nic
czyni, gdyby dostrzeg jaki powd, by wtpi w osobist ortodoksj
Eckharta. Wedug mnie wyglda zarwno na absurd czynienie
z Eckharta jakiego niemieckiego myliciela" buntujcego si przeciw
katolickiej ortodoksji, jak i atakowanie teologw, ktrzy przeciwsta-
wiaj si jego twierdzeniom, jak gdyby w tych jego uwagach nic byo
niczego, co by ich uprawniao do przeciwstawiania si im.
3. Jan Ta.ikr urodzi si w Strasburgu okoo roku I300i we wczesnym
wieku wstpi do zakonu dominikanw. Odby studia w Paryu, rzuca
si jednak w oczy. e ju wtedy pocigali go bardziej pisarze mistyczni
i ulegajcy wpywom neoplatoriskim ni logiczne dociekania wczes-
nych filozofw czy czysto abstrakcyjne metafizyczne spekulacje scholas-
tykw. I ,iu LT zdoby saw raczej jako kaznodzieja ni jako teolog czy
filozof, a w kazaniach, jak si wydaje, zajmowa si szczeglnie reform
i pogbianiem duchowego ycia zakonnikw i kleru. W czasie ,.czarnej
mierci" peni heroiczn posug chorym i umierajcym. Pisma jego
przedstawiaj ortodoksyjny, katolicki i chrystocenlryczny mistycyzm
w odrnieniu od heretyckich i panteistycznych mistycznych doktryn,
ktre w tym czasie propagoway zaciekle rne stowarzyszenia. Zmar
w miecie, gdzie si urodzi, w- roku 1361.
W pismach Taulcra znajdujemy t sam psychologiczn doktryn
o,.iskierce"czy ,.podstawie"duszy,cow pismach Eckharta. Wizerunek
Boga przebywa w tym wierzchoku, czyli najwyszej czci duszy, i przez
wycofanie si wewntrz siebie, przekraczajc wizerunki i obrazy,
czowiek znajduje Boga. Jeli ..serce" czowieka (Gemut) zwrci 'c do
tej podstawy duszy, to jest jeli si zwrci do Boga. jego wadze intelektu
i woli funkcjonuj, jak powinny. Jednak jeli jego serce" odwrci si od
podstawy duszy, od mieszkajcego tam Boga, jego wadze take
odwrc si od Boga. Innymi sowy, pomidzy podstaw duszy i jej
wadzami Taulcr dostrzega pewn wie., H as Grmut, bdc pewn sta
dyspozycj duszy ukierunkowan ku jej podstawie czy wierzchokowi
lub iskierce".
11, c/t t asAi rv
Taulcr posugiwa si nic lylko pismami w. Augustyna, w. Bona-
wentury i Wikloryna, Icc2 lakc Pseudo-Dionizego. Wydaje si, e
czylal te Prnklosa. Mocno oddziaay na niego nauki Eckharu.
Jednake podczas gdy Eckhart nierzadko wypowiada si w taki sposb.
e mona byo kwestionowa jego ortodoksj, byoby zbyteczne zwra-
ca sic z takim nastawieniem wobec Taulcra, ktry kadzie nacisk na
proste przyjmowanie objawionych prawd i ktrego mykrnic ma
nieustannie charakter chrystocentryczny.
4. Henryk Suzo urodzi si w Konstancji okoo roku 1295. Wstpi do
zakonu dominikanw i odby studia w Konstancji (by moe czciowo
w Strasburgu), po czym uda si do Kolonii. Tam pozna osobicie
Eckharta. dla ktrego zachowa stay podziw, przywizanie i lojalno.
Powrciwszy do Konstancji, spdzi tam kilka lat, oddajc si pisaniu
i praktykujc surowe umartwienia i wiczenia pokutne. W wieku
czterdziestu lat rozpocz dziaalno apostolsk, goszc kazania nic
tylko w Szwajcarii, lecz take w Alzacji i Nadrenii. W roku 1348
przenis si z klasztoru w Konstancji do klasztoru w Ulm (pod presj
oszczerstw), gdzie zmar w styczniu roku 1366. Zosta) beatyfikowany
przez papiea Grzegorza XVI w roku 1831.
Gwnym przedmiotem zainteresowania Henryka Suzo jako pisarza
byo przedstawienie drogi duszy do najwyszego zjednoczenia z Bogiem:
by przede wszystkim pisarzem mistycznym, praktykiem. Bardziej
spekulatywn cz jego myli zawiera Ksiga Prawdy (Buchlein der
Wahrheit) i jego autobiografia w ostatnich omiu rozdziaach. Ksiga
Mdroci Przedwiecznej (BucfUein der t*igcn Wciiheit) lo ksiga
praktycznego mistycyzmu. Suzo napisa acisk jej wersj, hrologium
Sapientiae, nie bdc tumaczeniem, lecz jej rozwiniciem. Zachowao
si take troch listw i dwa z ca pewnoci iiutentycznc kazania.
Suzo arliwie broni Eckharta przeciw zarzutowi mieszania Boga ze
stworzeniami. Sam rozrnia je cakowicie jasno i zdecydowanie. Mwi
w istocie, e stworzenia znajduj si wiecznie w Bogu i e bdc w Bogu.
s Bogiem. Starannie jednak wyjania, co prze/ to rozumie. Idee
stworze s wiecznie obecne w umyle Boskim, jednake te idee s
identyczne z istot Boska, nie s one formami odrbnymi jedna od
drugiej czy od istoty Boskiej. Ponadto to bycie stworze w Bogu jest
czym cakowicie odrbnym od hycia stworze poza Bogiem: jedynie
dziki stworzeniu stworzenia" istniej. Nic mona przyzna stworzo
noci stworzeniom jako bdcym w Bogu. Jednake .jtworzono
jakiej naiury jest czym szlachetniejszym i poyteczniejszym dla niej ni
bycie, jakie ma w Bogu".** Mwic lo wszystko. Suzo. nic mwi
MISTYCYZM wrnuiA-n * NY 2 1 3
niczego innego ni to. co mia na myli w. Tomasz. Ponadto Suzo
wyranie gosi, e stworzenie jest wolnym aktem Boga.
10
Nic ulega
wtpliwoci, e posuguje si ide Pscudo-Dionizcgo ito jest ncoplatos-
k) o wylewajcej si dobroci Boskiej, jednake czujnie zauwaa, e lo
wylewanie si nastpuje jako konieczny proces jedynie wewntrz
Bstwa, gdzie jest czym wewntrznym, substancjalnym, osobowym,
naturalnym, koniecznym, bez przymusu, wiecznym i doskonaym".
41
Wylewanie si w stworzeniu jest wolnym aktem Boga i jest czym
odrbnym od wiecznego pochodzenia Osb Boskich. W myli Henryka
Suzo nic moe wic by mowy o pameizmic.
Wyranie te wida, e podobnie doktryna Henryka Suzo o mistycz-
nym zjednoczeniu duszy z Bogiem wolna jest od panteistycznych
skonnoci. Suzo, podobnie jak Eckhart i Tauler. mwi, e mistyczne
zjednoczenie odbywa si w istocie" duszy, iskierce" duszy. Ta istota
czy centrum duszy jest jednoczc zasad wadz duszy i w niej przebywa
wizerunek Boga. Przez zjednoczenie mistyczne, ktre trwa dziki
nadnaturalnie odcinitemu poznaniu : mioci, urzeczywistnia si
dalej ten wizerunek Boga. To urzeczywistnienie nazwane jest naro-
dzinami Boga" (Gonesgeburi) czy narodzinami Chrystusa" {Chris
tusgeburl) w duszy, dziki ktrym dusza staje si bardziej podobna do
Boga i bardziej z Nim zjednoczona w Chrystusie i przez Chrystusa.
Mistycyzm Henryka Suzo jest w sposb zasadniczy chrystocentryczny.
Mwj o zatopieniu si " duszy w Bogu, jednak podkrela fakt, e nie
istnieje i nigdy nie moe istnie cakowite ontologicznc utosamienie
podstawy czy istoty duszy z Boskim Bytem. Czowiek pozostaje
czowiekiem, nawe) jeli przybiera ksztat boski: nie zachodzi adne
p&ntcislyczne wchonicie stworzenia w Boga.
0
Jak mwilimy. Suzo
by pod silnym wpywem Eckharta, jednake zawsze czuwa, by
doprowadzi swoje nauki do wyranej harmonii z doktrynami chrze-
cijastwa katolickiego. Waciwiej byoby w istocie powiedzie, e jego
nauki mityczne wywodz si z katolickie) tradycji duchowoci i e. o ile
to dotyczy Eckharta, Suzo interpretowa jego nauki w ortodoksyjnym
sen sic.
Mwilimy, e myl Henryka Suzo rnia si od myli Eckharta
w swym ukierunkowaniu. Eckhart wola zaczyna od Boga: myl jego
Kj'na pmwA. 332,1*
** /, 21-24. v P t ,
T w w , 17B.2J-I 7
Por. . 51. * . P 6
WTEKCZlF,NASIV
biega od prostej istoty Boskiej do Trjcy Osb, zwaszcza do Sowa.
czyli Logosu, w ktrym upatrywa archetyp utworzenia, i w len
sposh do stworze w .Sowie. Jedno duszy l Bogiem jawia mu
si jako powrt stworzenia do swego miejsca mictizkanisi w Sowie,
a najwyszym mistycznym dowiadczeniem duszy jest zjednoczenie
jej centrum z prostym centrum, czyli isiot Bstwa. Su/o jednali
mia skonnoci mniej spekulatywnc. Jego myl biega od osohy
ludzkiej do jej dynamicznego zjednoczenia z Chrystusem, Bogiem-
Czowiekiem. Podkrela mocno miejsce Czowieczestwa Chrystusa
we wstpowaniu duszy do Boga. Innymi sowy, chocia czsto po-
sugiwa si zwrotami bardziej lub mniej podobnymi do zda lickharta,
jego myl bya mniej neoplatoskd ni lickharta i bardziej ni Eckhart
by pod wpywem uczuciowej duchowoci i chrystoccmryczncgo mi-
stycyzmu zalubin" w. Bernarda.
5. Jan Ruysbrocck urodzi si w roku 1293 w wiosce Ruysbrocck koo
Brukseli. Po spdzeniu paru lat w Brukseli zostaj przeoonym klasztoru
augustianw w Grocncndael (Zielonej Dolinie) w puszczy Soigncs koo
Brukseli. Zmar w roku 1381. Pisma jego obejmuj Ozdob ilubaw
duchowych oraz O dwunastu beginkach. Pisa po flamandzku.
Ruysbroeclc, ktry pozostawa pod silnym wpywem pism Eckharta,
kadzie nacisk na pierwotn obecno stworzenia w Bogu i na powrt do
tego stanu jednoci. W czowieku mona rozrni potrjn jedno.*
1
Pierwsz i najwysz jednoci czowieka jest jedno w Bogu."
Stworzenia zale od tej jednoci, jeli chodzi o ich byt i trwanie, i bez
niej byyby zredukow anedo nicoci. Jednake ten stosunek do Boga jest
istotny dla stworzenia i nic czyni sam z siebie czowieka rzeczywicie
dobrym lub zym. Druga jedno jest take naturalna. Jest to jedno
wyszych wadz czowieka o tyle, o ile wypywaj one z jego umysu czy
ducha. Ta podstawowa jedno ducha jest taka sama jak pierwszy lyp
jednoci, tej zalenej od Boga. Rozwaana jest raczej w swoim dziaaniu
ni w istocie. Trzecia jedno, take naturalna, jest jednoci zmysw
j funkcjonowania cielesnego. Jeli w wypadku drugiej naturalnej
jednoci dusza nazywana jest duchem", w wypadku trzeciej nazywana
jest dusz", to jest zasad ycia i zasad czucia. Ozdoba" duszy
polega na nadnaturalnej doskonaoci trzech jednoci; pierwsza przez
moraln doskonao chrzecijanina; druga przez cnoty teologiczne
i dary Ducha witego; trzecia przez mistyczne i niewyraalne zjed-
WirnCYZ MMTKCLArtWNY 2 1 5
noczenie ?. Bogiem. Najwyszym zjednoczeniem jest ta najwysza
jedno, w ktrej Bg i miujcy duch jednocz si bez porednika".
Ruysbrocck. podobnie jak Eckhart. mwi o najwyszej i nadisto:ncj
Jednoci Boskiej Natury'*. Sowa te przypominaj pisma Pseudo
Dionizego. Z t najwysz ednoci moe zjednoczy si dusza
w najwyszej aktywnoci mistycznego ycia. Jednake to zjednoczenie
przekracza moc rozumu - dokonuje n przez mio. W niej podstawa
duszy zatraca si jak gdyby w niewypowiedzianej gbi Bstwa.
w stotowej Jednoci, ktrej ustpuj Osoby i wszystko, co yje
w Bogu".*'
Nie ma w tym nic nienaturalnego, ze doktryna Ruysbroecka hya
atakowana, zwaszcza przez Gersona. Jednake w Zwierciadle zbawie-
nia wicczncgoojai w ksidze Q dwunastu beginkach Ruysbrocck ukazuje
jasno, e nie zamierza gosi pantcizmu. Broni go Jan von Schoon-
hoven (zmar w 1432 roku), sam bdcy mistykiem, Dionizy Kartuz
nie waha si zapoycza z jego pism.
6. Dionizy Kartuz, ktry urodzi si w Rychel w 1402 roku i zmar
jako kartuz w Roermond w 1471 roku, nie naley chronologicznie do
okresu, ktrym si zajmujemy w pierwszej czci naszego tomu. Jednak
dla wygody powiemy o nim tutaj par slow.
Ekstatyczny doktor" odby swe wysze studia w Kolonii i jak na
pisarza mistycznego wykazywa bardzo due zainteresowanie tematami
sehola stycznym i. Pisa komentarze do Sentencji Piotra Lombarda i do
Boccjusza, jak rwnie do pism Pseudo-Dionizego. Napisa take
podsumowanie ortodoksyjnej wiary wedug dzie w. Tomasza, pod
rcznik filozofii i teologii (Elemeiitatlo philosuphica et thenfagica) oraz
inne prace teologiczne. Poza tym istniej jego czysto ascetyczne
i mistyczne traktaty. Nic ulega wtpliwoci, e przede wszyitkim by
oddanym wyznawc w. Tomaszj, a jego wrogo nie tylko do
nominalistw, lecz take do szkotystw utrzymywaa si, jak si zdaje.
przez cae ycie. Stopniowo jednak przeszed ? obozu tomistycznego do
oboiu zwolennikw w. Alberta i by pod wielkim wpywem dominika-
nina Ulryka ze Strasburga (zmarego w 1277 roku), ktry uczszcza na
wykady iw. Alberta w Kolonii. Dionizy nic tylko odrzuca praw-
dziwo rozrniania pomidzy isiot i istnieniem, ktrego najpierw
broni, lecz take porzuci pogld lomistyczny o roli fantazmatw"
w ludzkim poznaniu, Dionizy ogranicza konieczno fantazmatw do
21

"'iizych szczebli poznania i twierdzi, e dusza raoc bez uciekania si
** fantazmatw we wasnych czynnociach pozna aniow i Boga.
" *s poznanie istoty Boskiej jest jednak negatywne, umys dochodzi
krainie do uwiadomienia sobie ntcpojmowalnoici Boga. W iym
Pdkrclaniu negatywnego, lecz bezporedniego poznania Boga Dioni-
'. byl pod wpywem Pscudo-Dionizcgo oraz pi<m Ulryka ze Strasburga
1
"inych wyznawcw iw. Alberta. Doktor Kartuz jest godnym uwagi
P
r>
ykadem czenia zainteresowa mistycznych ze schelastycznymi.
Mistycy niemieccy redniowiecza (wczam w ich grono Ruys-
^
r
ecka, chocia byl Flamandem) czerpali swj mistycyzm z jego
*.
Qr
zcoi w wierze chrzecijamkicj. Nie jest adnym problemem wylicze-
"
5
rodd, wskazanie na wpyw Ojcw Kocioa, iw. Bernarda,
w
' Ittorynw, w, Bonawentury, czy prba zminimalizowania oddziay-
^^fiia wpyww platoskich na ich sposb wyraania si czy nawet ich
"*\ lecz kwestia sprowadza si do uwiadomienia sobie wsplnej wiary
*iykw w konieczno nad przyrodzonej Jaski, ktra przychodzi przez
^ryst usa. Czowieczestwo Chrystusa moe odgrywa wiksz rol
w t
l yl i na przykad Henryka Suzo ni w myli Eckharta. jednake ten
. *tni niezalenie od wszystkich skonnoci do przesady byt najpierw
P^de wszystkim chrzecijaninem. Nie ma wic adnego uzasadnienia
~* prb doszukiwania si w pismach niemieckich redniowiecznych
m
!
s
t ykw, takich jak Eckhari. Taulcr i Suzo, jakiego niemieckiego
[""tycyzmu", jeli przez to rozumie si mistycyzm, ktry nie jest
"Jctlicki. lecz pochodzi z krwi i rasy".
. '-drugiej strony, mistycy niemieccy XIV wieku reprezentuj dokona-
n i c
si pewnego przymierza scholastycyzmu i mistycyzmu, ktre
w
y
c
' i ka na nich swoiste pitno. Gtabmann zauway, e poczenie
praktycznego mistycyzmu i spekulacji jest ostatecznie kontynuacj
Anzcmowego programu Credo, ui intelligum Jednake chocia speku-
'
a c
J* niemieckich mistykw wyonia si z prdw mylowych, ktre
i nspi
r o w a
j y iredniowjecynych scholastykw i ktre zostay w rny
s
PWib usystematyzowane w wieku XJII, naley patrze na ich spekula-
^ ^ wietle ich praktycznego mistycyzmu. Tym. co uksztatowao ramy
s
Pekuljcji danego pisarza mistycznego i co wpyno na wybr }cco
tcorciy
Czn
y
C
f, i j j ^ byy czciowo okolicznoci jego edukacji, a take
c z e S c
i o wo jego praktyczne mistyczne ycic i jego refleksje nad ducho-
wym dowiadczeniem wpywajcym na kierunek jego spekulacji. Bylo-
Pomyk sdzi, e doktryna o icinidla unimaf, iskierce duszy czy
istoci(._
ray
podstawie, czy wierzchoku dusz, nic hya niczym wicej, jak
j ak
s u r o w
^ , ^ adoptowan mechanicznie od poprzednikw i prze
u m > u ireKutAnrwNY 217
kazywan od mistyka do mistyka. Termin xcintilla cnnscirntiae czy
xytijerexix pojawia si u w. Hieronima
41
i ponownie na przykad u w.
Alberta Wielkiego, ktry rozumie przez m moc istniejc we wszyst-
kich ludziach zachcajc ich do dobra i przeciwstawiajc si zu. Sw.
Tomasz, ktry odsya do w. Hieronima.
4
* mwi o syndrrexlt w sposb
metaforyczny jako o scintilla cottxcietitlue." Mistycy, kiedy mwi
o iskierce czy podstawie duszy, z pewnoci maj na myli jeszcze co
innego ni syndtrtxvt, jednake nawet przyjmujc to zaoenie, prak-
tycznie wszystkie wyraenia, ktrymi charakteryzowali podstaw dusz,
mona byo ju wedug Deniftego znale w pismach Kyszarda ze
witego Wiktora. Niewtpliwie argument Dcniflego jest suszny, lecz
mistycy niemieccy uczynili pojcie podstawy czy iskierki duszy jednym
ze swoich gwnych poj nie po prostu dlatego, e znaleli je w pismach
szacownego poprzednika, lecz dlatego, e pasowao ono do ich dowiad-
czenia mistycznego zjednoczenia z Bogiem, przekraczajce goiwiadom
gr aktw inteligencji i woli. To pojcie wystpujce u poprzednikw
niewtpliwie podsuwao im owo cise zjednoczenie, jednake medytu-
jc nad nim. postpowali zgodnie za swym dowiadczeniem.
By moe niektrzy autorzy niemieccy posunli si zbyt daleko,
odnajdujc w poczeniu spekulacji z praktycznym mistycyzmem jak
wyrniajc si cech mistykw niemieckich. Co prawda suy to do
odrnienia ich od pewnych mistykw, ktrzy byli bardziej lub mniej
wolni od teoretycznych spekulacji, ale podohne poczenie mona
dostrzec w wypadku Wiktorynw w Xli wieku i w istocie u samego
Gersona, chocia Gerson niezbyt sympatyzowa z lini spekulacji
obran przez Eckharta i Ruysbroecka. przynajmniej jak j inter-
pretowa. Jednake istnieje dodatkowa cecha zwizana z faktem, e
Eckhart, 'Taulcr i Suzo byli czonkami zakonu dominikanw, zakonu
kaznodziejskiego. W kazaniach swoich szerzyli doktryny mistyczne
i prbowali, jak ju wspomnielimy, pogbi w ten sposb ycic
duchowe w oglnoci, szczeglnie wrd zakonnikw. Niewtpliwie
mona by zauway co podobnego na przykad uw. Bernarda, jednak,
zwaszcza jeli chodzi o Hckurta. mamy do czynienia z pewn
spekulatywn atmosfer i takimi ramami zwizanymi zdokonujcym
si rozwojem redniowiecznej, czego me mona znale w kaza-
niach w. Bernarda. Ponadto Niemcy s bardziej nieocinsani", mniej
*' PL. zi . : : AB.
"DfVmtau. I6,l,i*j I
T*zr, 17,2. Bd 3.
kwiecici- Niemiecki mistycyzm spekulalywny jesl tak cise owizany
7 kaznodziejstwem dominikaskim, e uprawnia to do stwierdzenia,
w tym sensie, o istnieniu ..mistycyzmu niemieckiego" w redniowieczu,
pod warunkiem, e nie mamy na myli zaoenia, r. niemieccy dominika-
nie prbowali wprowadzijakiniemicck religiczy niemiecki Weltan
sehauung.
8. Jan Gerson, ktry urodzi sic w roku 1363. zostaj w roku 1395
kanclerzem uniwersytetu w Paryu, obejmujc to stanowisko po Piotrze
d'AiIly. Uwaany byl za nominalist, jednake zajcie przez niego
w pewnych kwestiach pozycji ominalistycznej nie wynikao z jego
przynalenoci do filozofii nom:alistycznej. Dyl raczej teologiem
pisarzem mistycznym ni filozofem, i wanie z pobudek wiary
i pobudek teologicznych skania si w pewnych sprawach do doktryny
nomioalistycznej. Sprawowany przez Gersona urzd kanclerza wypad)
w okresie wielkiej schizmy (1)78-1417) i Gerson odegra wyhitn rol
w pracach Soboru w Konstancji. Zaniepokojony bardzo oic tylko
stanem Kocioa. lecz take kondycj studiw uniwersyteckich i szerze-
niem si doktryn, ktre, jak mu si wydawao, doprowadziy do
powstania teorii takich jak Husa, czy je uatwiy, stara si zastosowa
jakie lekarstwo nie przez szerzenie samego nominalizmu. lecz przez
nawoywanie ludzi, aby powrcili do waciwego stosunku do Doga.
Uwaa, e odpowiedzialno za wiele zla ponosz konflikty pord
systemw filozoficznych oraz ciekawo i pycha teologw. W dziele De
modis ngntficandipraposiliones mnitagmia Gerson twierdzi, e rne
gazie studiw ulegy pomieszaniu ze szkod dla prawdy - logicy
prbowali rozwizywa metafizyczne problemy za pomoc modus
signifteu/tdi, metafizycy i logicy podejmowali wysiki udowodnienia
objawionych prawd metodami niestosowanymi w teologii. To zamiesza-
nie doprowadzio wedug Gersona do stanu anarchii w wiecie intelektu
i do nieprawdziwych konkluaji. Ponadto pycha teologw scholastycz-
nych staa si przyczyn ciekawoci i ducha nowinkarstwa czy wyjt-
kowoci. Gerson opublikowa dwa wykady Cnmra \wiam rurtositatem
in negatiofidei, przeciw czczej ciekawoci w sprawach wiary, w ktrych
zwraca uwag na rol, jak odgryway w scholastycznych dysputach
mio wasnych mniema, zazdro, duch sporw i wzgarda wobec
nieuezonych i nic wtajemniczonych. Podstawowym bdem jest pycha
naturalnego rozumu starajcego si przekroczy wasne granice i roz-
wiza problemy niemoliwe do rozwizania.
Pod takim ktem naley patrze na atak Gersona przeciwko realiz-
mowi. Koncepcja idei w Bogu zawiera w sobie pomieszanie, po pierwsze
mmc r ai --.'.>. ".-. 219
logiki z metafizyk, a nastpnie metafizyki z teologi, po drugie,
implikuje, e Bg nic jest prosty, poniewa realici skonni s mwi
o owych ruiinnes ideales w Iogu, jak gdyby byy one Czym odrbnym.
Niektrzy nawet mwi tak. jak Edyhy stworzenia preegzystoway
w Bogu, to jest jak gdyby boskie idee byy stworzeniami istniejcymi
w Iogu. Po trzecie, doktryna o Boskich ideach, stosowana przy
wyjanianiu stworzenia, suy jedynie do ograniczenia Boskiej wolnoci.
dlaczego filozofowie i teolodzy ograniczaj Bosk wolno? Z prag-
nienia zrozumienia tego. co nic mo/c hy zro/umiane, pragnienia, ktre
wywodzi si z pychy. Myliciele z tradycji platoskiej rwnie mwi
o Bogu. nic przede wszystkim jako wolnym. lecz jako o Dobru, i aby
wyjani stworzenie, posuguj c zasad naturalnej skonnoci dobra
do upowszechniania si. Jednake czynic lak. czyni ze stworzenia
konieczny skutek Boskiej natury. Z kolei realistyczni metafizycy i teolo-
dzy kad nacisk na t o, e moralne prawo w aden sposb nic zaley od
Boskiej woli, i w ten sposb ograniczaj Bosk wolno, podczas gdy
w istocie rzeczy ..Bg chce pewnych czynw nic dlatego, e s dobre, lecz
s one dobre dlatego, e Bg je chce. tak jak inne s ze dlatego, e ich
zakazuje".
41
Suszna racja nie wyprzedza woli i Bg nie decyduje si
da prawo rozumnemu stworzeniu dlatego, e najpierw dojrza w swojej
mdroci, e powinien tak uczyni: nastpuje raczej co przeciwnego."
4
*
Wynika z tego, e prawomoralne nic jest niezmienne. Gerson przyj to
okchamistyczne stanowisko w stosunku do prawa moralnego, poniewa
uwaa, e byo to jedyne stanowisko zgodne z wolnoci Boga. Uwaa,
e platonizujcy filozofowie i teolodzy porzucili zasad wiary, pokor-
nego poddania si. na rzecz pychy zrozumienia, ponadto nie potrafili
zwrci uwagi na realistyczne aspekty myli Jana Husa i Hieronima
z Pragi, lak e wycign wniosek, i pycha poznania ujawniona przez
realistw prowadzi w kocu do jawnej herezji.
W ten sposb, chocia atak Gersona na realizm wika go w pewne
stanowiska podzielane rzeczywicie przez, nominalistw, wypyw-a
raczej z religijnego zaangaowania ni ze szczeglnego entuzjazmu
wobec via moderna jako takiej. Pokutuj i wierz w Ewangeli"*
1
~ byy to
sowa, na ktrych Gerson zbudowa dwa swoje wykady przeciw czczej
ciekawoci w sprawach wiary. Pycha, ktra wtargna do umysw
profesorw uniwersytetw i wykadowcw, sprawia, e zapomnieli
" Opeo, 3. col 13.
** Tamtt, . 2fi
** woJhii i* Mirki. 1. 15.
*ir a smr t t m
o potrzebie pokuty i prostocie wiary. Taki punkt widzenia j o t
oczywicie bardziej charakterystyczny d!a czowieka, ktry interesuje si
arliwie postaw duszy wobec Boga, ni.czowieka, ktry interesuje si
namitnie kwestiami akademickimi dl. nich samych. Wrogo Gersona
wobec metafizyki i teologii realistw z pewnoci zawiera pewn
analogi do wrogoci Pascala wobec ych, ktrzy zamieniliby Boga
Ahrahama. Izaaka i Jakuba na ..Boga filozofw".
Jeli popatrzymy na zagadnienie z tego punktu widzenia, bez
zdziwienia stwierdzimy, e Gersona zdumiewa) fakt, i francie/kanie
porzucili w. Bonawentur na rzecz tego, ktry w wiecie intelektu byl
parvenux. Uwaa Iniinerarium mmlii in Deum iw. Bonawentury za
ksik ponad wszelk pochwa. Z drugiej strony, jeli zastanowimy si
nad wrogim stosunkiem Gersona do realizmu, jego atakami na
Ruysbroecka i jego prbami powizania realizmu 2 herezjami Jana
Husa i Hieronima z Pragi, to jego entuzjastyczny stosunek do Bonawen-
tury moe wyda si nieco zaskakujcy, zwaywszy, ew. Bonawentura
kad duy nacisk na Platosk doktryn idei w jej Augustyskicj formie
i bez Ogrdek potpia Arystotelesa za ..wyklcie" idei Platona. Gerson
byt przekonany. e teolodzy jego Czasu zaniedbywali Bibli i Ojcw
Kocioa, prawdziwe rda teologii, na rzecz myliciel: pogaskich,
oraz e czerpali z metafizyki, ktra osabiaa prostot wiary. Jednake
darzy) szacunkiem Pseudo-Dionizego jako ucznia w. pawa, ktry go
nawrci, i uwaa, e pisma Dionizego tworz cz rda prawdziwej
mdroci. w. Bonawentur szanowa jako czowieka, ktry konsek-
wentnie pi z tych nieskaonych wd i ktry sam zwraca! si nade
wszystko ku prawdziwej mdroci, jak stanowi poznanie Boga przez
Jezusa Chrystusa.
A zatem, mimo i Gerson atakowa realizm, w* swojej doktrynie
mistycznej by do gbi pod wpywem nauk Pseudo-Dionizego. M.
Andre Combcs, wykazawszy w swym niezwykle interesujcym studium
o stosunku Gersona do pism i myli Pseudo-Dionizego" autentyczno
Sotuhesuper quaedwn \erba Dinnysiide CaeUsti Hierarchia i udowod-
niwszy, e dzieo to winno wyprzedza w Optra Gersona pierwszy
wykad przeciw czczej ciekawoci", wykazuje jasno, e Gerson nigdy
nic byl po prostu nominalist" i e jego idee nigdy nic byy po prostu
tosame z ideami Piotra d'AtlIy (3420>, jego ..mistrza". W rzeczy-
wistoci, jak to wyka/n! M. Combes. Gerson zapoyczy z Peudo-
" jrm Gmm CtunmnUalrur flfaynfH, Rtrll I . i:;
VIS! 11 WM 11, 1 ATYWKY 221
-Dionizego nie tytko arsena terminologiczny, lecz. take wan dok-
tryn powrotu". Stworzenia pochodz od Boga i powiacaj do Boga.
Jak dokonuje si ten powrt? Przez kad natur dokonujc tych
aktw, ktre s jej waciwe. cile mwic, stwierdza Gerson (w Scrma
de die Joiii.iancia).je<iynK rozumne stworzenie -wic do Boga. chocia
Boccjusz mwi), e wszystkie rzeczy powTacaj do swego pocztku czy
zasady. Wanym jednak elementem Gersona doktryny powrotu" jc^t
nacisk, jak i kadzie on na fakt, e jego koncepcja nic oznacza ontoogicz-
nego poczenia si stworzenia z Bogiem. Uwaajc P&cudo-Dionizego
/a osobistego ucznia w. Pawa, Gerson byl przekonany, e n.iuka
Dionizego jest cakowicie bezpieczna". Uwiadamiajc sobie jednak,
e mogaby by faszywie zinterpretowana, uwaa, e teolog powinien
objani prawdziwe znaczenie Arcopagity; i sam posuy! si pismami
Hugona ze witego Wiktora i w. Alberta Wielkiego.'/. rozwaa tych
wyaniaj si dwa istotne punkty. Po pierwsze, Gerson w adnym
wypadku nic potpi! i nic odrzuci! scholastycznej teologii jako takiej
- uwaa! j za konieczn dla waciwej interpretacji Pisma witego,
Ojcw Kocioa i ucznia iw. Pawia. Po drugie, atakujc Ruysbroecka.
nie al ak owa! go za czerpanie 2 nauk Pseudo-Dionizego, lecz za faszywe
interpretowanie i wypaczanie lej doktryny. Oczywicie wiemy, e
PseudoDionizy nic by uczniem w. pawa i e czerpa obficie z Pro-
klosa. Jednak rzecz w tym, e Gerson interpretowa Pseudo-Dionizego.
jak gdyby len nie by! patonikiem.Ttumaczy to, w jaki sposb Gerson
mg okazywa wyran wrogo wobec platonizujcych oraz wyran
skonno do Pseudo-Dionizego.
Gerson przyjmowa potrjny podzia teologii, zaproponowany przez
Pseudo-Dionizego, na teologi symboliczn, teologi we waciwym
sensie i teologi mistyczn. Potrjny podzia mona znale w liinera
rium mtntii m Detan iw. Bonawentury"; jednake Gerson, jak si
wydaje, zaczerpn! to rozrnienie raczej z pism Pseudo-Dionizego;
przynajmniej analizuje lego drugiego i cytuje go jako swj autorytet.
Teologia mistyczna, mwi. jest eksperymentalnym poznaniem Boga.
w ktrym jest raczej czynna mio ni ehstrakcyjny spekulatywny
intelekt, chocia* najwysze intelektualne czynnoci take s tu zaan-
gaowane. W dowiadczeniu mistycznym s czynne intelligeniiasimplej
i siTiderexL i, Czyli najwysza wadza uczuciowa, w dowiadczeniu, ktre
nie jest odrzucaniem, lec realizacj najwyszych wiadz duszy. Zjcd-
222 wtiac
noczcnie mistyczne oddziaJuje n.i podstaw duszy, ale jc^t to /jed-
noczenie, ktre nie rozwizuje w Bstwie ludzkiej osobowoci. Teologia
mistyczna, przynajmniej rozumiana raczej jako mistycyzm ni jako
teoria mistycyzmu, je*l koron teologii, poniewa najbardziej si zblia
do wizji uszczliwiajcej, ktra jest ostatecznym celem duszy.
Wystpowanie w myli Gersona lego potrjnego podziau pomaga
dojrze jasno, e podkrelajc pierwszestwo leologii mistycznej, nic Cz II
odrzuca! teologii w jej zwykym sensie. Rwnie nie odrzuca filozofii.
Czy skonnoci jego umysu mogyby doprowadzi go do odrzucenia - - ' A r ^ - A
kadej teologii poza mistyczna, gdyby niechodziooPscudo-Dionizcgo. rlLUZ.Or U
w. Bonawentur i iw. Alberta, jest irui4 i mao prawdopodohn
kwesti. Nic ulega wtpliwoci, e Gerson kad nacisk na Pismo Spite
i na nauki Ojcw Kocioa i e myla, i teolodzy zrobiliby dobrze,
powicajc wicej uwagi lym rdom. 2 ca pewnoci sdzi
ponadto, e teologia spekulatywna skaona nieusprawiedliwionymi
zapoyczeniami od podejrzanych filozofw' bya podniet dla pychy
i czczej ciekawoci. Jednake nic mamy rzeczywistych dowodw, by
twierdzi czy to, e odrzuca wszelki scholastyczny rozwj nauk
skrypturalnych i patrystycznych, czy e od rzuca filozofie przestrzegaj-
c swych waciwych granic. W pewnym sensie Gerson jest najbardziej
interesujcym przedstawicielem ruchu mistycyzmu spckulatywncgo
w redniowieczu. Ukazuje nam. e ruch ten inspirowa si najpierw
pragnieniem zapobieenia zu czasw i pogbienia religijnego ycia
ludzi. W aden sposb nic by przeciwwag nominalislycznego scep-
tycyzmu. Jeli chudzi o nominaizm Gersona, bdzie raczej blisze
prawdy stwierdzenie, e adoptowa i wykorzysta) pewne nominalistycz-
ne stanowiska w subie wasnego gwnego celu, ni e by nominalist.
Twierdzenie, e Gerson byl filozofem nominalistycznym. ktremu
jednoczenie zdarzyo si by mistykiem, byoby tworzeniem faszywego
wraenia o jego celach, jego teoretycznej pozycji i o jego duchu.

ODRODZt NIF. SM; PLA T ONIZMU
Rcr.esin* wioski - Renesans ponocn) - Odrobie-
nie c platoni/mu.
1. Pierwsza. faz renesansu bya faza humanizmu, ktra zacza lic
w Italii i rozpowszechnia wpnocnej Europie. Byoby jednak absurdem
mwi o tym lak. jak gdyby renesans by) okresem historycznym z lak
wyranie okrelonymi granicami czasowymi, e mona by poda
dokadnie daty jego pocztku i koca. O ile renesans zneczy czy obejmuje
odrodzenie si literatury i oddanie studiom klasycznym i klasycznemu
stylowi, o tyle mona mwi, e zaczai si j u w XII wieku, kiedy to na
przykad Jan z Salisbury wypowiada si przeciw barbaryzmom wstylt)
aciskim i kiedy rozwin si humanizm szkoy z Chartres. Jest prawd,
e wielcy teolodzy i filozofowie XI11 wieku bardziq interesowali si treci
i dokadnoci stwierdze ni literackim stylem i elegancja wyraenia, nie
naley jednak zapomina, e w. Tomasz z Akwinu potrafi) pisa hymny
wyrniajce si swoim piknem i e w tym samym okresie, w ktrym
Duns Szkot ukada swe nieco miae i pozbawione stylu komentarze,
Dante zapisa na swoim konne jedno z naj wikszych osigni j /yka
woskiego. Dante (1265 1.121) niewtpliwie (worzyl z punktu widzenia
czowieka redniowiecznego, j ednake w tym samym wieku, w ktrym
umar Dante, tj. wieku XIV, spotykamy Pelrarktl 304-1374). ktry nic
tylko przeciwstawia si kultowi dialcktykiarystotdcsowskicji propaguje
odrodzenie si stylu klasycznego, zwaszcza cycerosliego, lecz lakc
spr/yja przez swe sonety pijane wj zyku ojczystym rozwojowi ducha
humanistycznego indywidualizmu. Iioccuco{l 313-117 S) rwnie nalea
do wieku XIV, a wkocu stulecia, w roku 1196. rozpocz wykady we
Florencji Manuel Chrysoloras (zmar w 1415 r.). pierwszy prawdziwy
nauczyciel klasycznej greki na Zachodzie.
226
II' Vf 11\ RENESANS
Polityczne warunki w Italii sprzyjay rozwojowi humanistycznego
renesansu, ikoro patroni, spord ksit, wodzw i hierarchii kociel-
nej potrafili wydawa due sumy pienidzy na zakup i kopiowanie
rkopisw i na zakadanie bibliotek, a od czasu, kiedy renesans dao si
odczu w pnocnej Europie, odkryto na nowo i wydobyto na wiato
dzienne wikszo klasykw greckich i aciskich. Jednake woski
renesans nic ogranicza sic wadnym wypadku do odzyskania rozpo-
wszechniania tekstw. Najwaniejsza jego cech byo powstanie nowe-
go stylu i ideau edukacji, ktry reprezentowali tacy nauczyciele, jak
Vitmrino da Felirc (1378-1446) i Guarino z Werony (1370-1460).
Humanistyczny idea wychowawczy w swej najlepszej postaci polega na
rozwoju wpeni ludzkiej osobowoci. Literatur s u i o ytn uwaano za
gwny rodek wychowania, nie zaniedbywano jednak wychowania
moralnego, rozwoju charakteru, rozwoju fizycznego i rozbudzenia
wraliwoci estetycznej. Nic uwaano te za nic do pogodzenia ideau
liberalnego wychowania z przyjciem praktykowania chrzecijastwa.
1
By to jednak idea humanistyczny w swej najwyszej postaci.
W praktyce renesans woski kojarzono w pewnej mierze ze wzrostem
moralnego czy amoralnego indywidualizmu i 2 pogoni za saw.
Natomiast w pniejszych fazach renesansu kuli literatury klasycznej
wyjodzi si w ..cyceronianizm". co oznacza zastpienie tyranii Arys-
totelesa tyrani Cycerona. Zamiana ta nie bya bynajmniej zmian na
lepsze. Nadto kto taki jak Vitiorinoda Feitre potrafi by przekona-
nym arliwym chrzecijaninem, wicie postaci renesansowych ulegao
wpywom ducha sceptycyzmu. Ch o byoby niepowanie umniejsza
osignicia woskiego renesansu w jego najwyszej postaci, inne jego
aspekty byty symptomem raczej dezintegracji ni wzbogacenia poprzed-
niej fazy kultury. A zwyrodniaa faza cyceronianizmu'* nic bya
adnym ulepszeniem lej szerszej perspektywy, ktra bya dzieem
teologicznego i filozoficznego wyksztacenia.
2. Charakterystycznymi cechami woskiego renesansu hyy idee
rozwoju wasnego i wasnej kultury: w duej czci byl to ruch
indywidualistyczny, w takim sensie, e nie rzuca) si tu w oczy idea
spoecznej i moralnej reformy; wistocie, niektrzy z humanistw byli na
pierwszy rzut oka ..poganami". Kiedy pojawi si idea reformy, nic
1
De librrerwn eJwalio/ie, opuMilowinc w 1450 roi u prze* Acncu* S)Iviuu
fitioiorr.ini po^iiciiego paptii* I'II.J II, r*c/erpntfle roiUlo wduej c/cfci l)t
r..l wt Kniftlili ..r *. ;>. ;. -ul ^niyn - ii u 11: f>. ,- ,(... '. .- - >. :. . -_-. . . ; """? *

'<>
;
'
Ftetanfaml
onuoDONir ai MATW/MU
227
wypywa on z renesansu jako takiego, ktry w swym charakterze byl
przede wszystkim zjawiskiem kulturalnym, estetycznym i literackim.
W pnocnej Europie j ednake renesansowi literackiemu towarzyszyy
prby dokonania reformy moralnej i socjalnej i wikszy nacisk kadzio-
no na wychowanie powszechne. Pnocnemu renesansowi brakowao
wielu blaskw renesansu woskiego i byt on w swym charakterze mniej
.arystokratyczny". Jednak w sposb bardziej widoczny towarzyszyy
mu cele religijne i moralne, a powstawszy pniej ni ruch woski,
zmierza do poczenia si zref ormacj . przynajmniej jeli reformacj"
rozumie si w bardzo szerokim sensie, a me tylko w sensie sekciarskim.
Jednake chocia ruchy miaty swoje waciwe mocne punkty, x bie-
giem czasu zmierzay do utraty swojej pierwotnej inspiracji, w ruchu
woskim degenerujc si w cyceronianizm", podczas gdy ruch pnoc-
ny zmierza do pedanterii i ..gramatycyzmu", oderwawszy si od
prawdziwej oceny humanistycznych aspektw literatury i kultury
klasycznej.
Wrd uczonych czonych z renesansem wpnocnej Europie mona
wymieni Rudolfa Agricol (1443-14S5). Hcgiusa (1420-1495). ktry
przez pewien czas by dyrektorem szkoy w Deventcr, zaoonej w XIV
wieku przez braci wsplnego ycia, i Jacoba Wimpfelinga (1450-152S).
ktry uczyni z uniwersytetu w Heidelbergu centrum humanizmu
w zachodnich Niemczech. Najwiksz jednak postaci pnocnego
renesansu byl Erazm (1467-1519), ktry rozwija studiowanie greckiej
i aciskiej literatury, cznie z Pismem witym i pismami Ojcw
Kocioa, oraz przyczyni si bardzo do rozwoju humanistycznei
edukacji. W Wielkiej Brvtanii byli czynni tacy duchowni jak William
z Waynfletcik. 1395-1486). w. Jan Fishcr (1459-1535). ktry sprowa-
dzi Erazma do Cambridge. John Colet (ok. 1467-1519). ktry zaoy St
Paul School w roku 1512, iThomai Linacrc(ok. 1460-1524). Rwnie
wieccy jak Tomasz Mor (14781535). W roku 1382 zaoony zosta
Winchester College, a w roku 1440 Eton.
Reformatorzy kadli nacisk na konieczno wychowania, kierowali
si jednak raczej motywami religijnymi niz oddaniu ideaom humanis-
tycznym jako lakira. Jan Kalwin (15091564). klry studiowa nauki
humanistyczne we Francji, wprowadzi program edukacyjny do szkl
Genewy, a poniewa byl religijnym samowladc miasta, potrafi
wymusi system wychowania wedug zaoe kalwiskich. Jednake
spord sawnych kontynentalnych reformatorw najbardziej humanis-
tyczn umysowoci odznacza si Filip Melanchton 11497-1560).
wybitny ucze Marcina Lulra (1483-1546). W roku 1518 Melanchton
22
FUZKUFIA rstiAKju
lostal profesorem greki na uniwersytecie w Wittcnbcrgu. Humanizm
reformatorw, ktry zc strony religijnych zasad cisego protestantyz-
mu doznawa raczej przeszkd ni zachty, nic byl jednake ich wasnym
odkryciem - pobudzony by renesansem woskim- Rwnie w kontr-
reformacji idea humanistyczny wysuwa si na czoo w systemie
edukacyjnym, rozwinitym przez Towarzystwo Jezusowe, ktre zostao
zaoone w roku IMDiwroku 1599 wypracowao w skoczonej postaci
Ratio Studiami.
3. Dziki -zainteresowaniu literatura. Grecji i Rzymu i entuzjazmowi,
jaki lo zrodzio, humanistyczna faza renesansu inspirowaa w naturalny
sposb odrodzenie staroytnej filozofii w jej rnych postaciach. Jedn
z tych odrodzonych filozofii, najbardziej wpyww*, by plajnnizm czy,
mwic dokadniej, neoplatonizm. Najwybitniejszym centrum studiw
platoskich we Woszech bya Akademia Platoska we Florencji,
zaoona przez Cosima dc Medici pod wpywem Gcorgiosa Gemistosa
Plethona (zmar w 1464). ktry przyby do Italii z Bizancjum w roku
1438. Plethon by entuzjastycznym wyznawc tradycji platoskiej czy
ncoplatoskiej i napisa po grecku dzieo o rnicy pomidzy filozofi
platosk i arystotelcsowjk. Gwnym jego dzieem, z ktrego za-
choway sic jedynie czci, byo /. Pokrewnym duchem
byl Jan Argyropoulos (zmar w 1486 roku), ktry zajmowa katedr
greki we Florencji od roku 1456 a do 1471, kiedy wyjecha do Rzymu,
gdzie wrd swoich uczniw mia Reuchlina. Naley take wspomnie
o Janie Bcssarionie z Trcbizondu (1395-1472), wysianym wraz z Plet-
honem z Bizancjum na Sobr Florencki (1438*1445). na ktrym
zabiega o przywrcenie jednoci Kocioa wschodniego z Rzymem.
Bcssarion, mianowany kardynaem, napisa pord innych dziel Adxer
.TUJ coiuitmiaiorem PlatonL t, w ktrym lo dziele broni Platona i pito-
nizmu przed arystotelikiera Gcorgiosem z Trcbizondu. ktry wczeniej
w odpowiedzi Plcthonowi napisa Cnmparatio ArutotelL* et Platonh.
Nie naley myle, e ci platonicy byli zdeterminowanymi nie-
przyjacimi scholastyki. Jan Argyropoulos przetumaczy na grek De
enteete i- ntia W 'omi sza / Al. w inu, .t Bcssarion take darzy wielkim
szacunkiem Doktora Anielskiego. Platonikom chodzio nie tyle o prze
ciwstawicnie jednego filozofa drugiemu, co raczej o wznowienie ncopla-
toskiego spojrzenia na rzeczywisto, ktre jednoczyoby w sobie
wartociowe elementy pogaskiej staroytnoci, a jednoczenie byo
chrzecijaskie. Do platonikw przemawiaa przede wszystkim religijna
strona neoplatonizm u. jak rwnie jego filozofia pikna i harmonii,
a najbardziej nie podobaa im si w arysiotclizmic skonno do
ULWUOZEME ut r i AToNi mu 229
naturalizmu, ktr w nim odkryli. Plethon szuka w odnowie tradycji
platoskiej odnowienia ycia czy reformy w Kociele i pastwie. I jeli
jego entuzjastyczny stosunek do platonizmu doprowadzi godo atakw
na Arystotelesa, chodzio w tym raczej o to. co uwaa za ducha
platonizmu i co stanowio jego inspiracj moliwoci duchowej, moral-
nej i kulturalnej odnowy, ni o czysto akademickie zainteresowanie na
przykad przyjciem przez Platona i odrzuceniem przez Arystotelesa
teorii idei. Platonicy uwaali, c wiat humanistycznego renesansu
w praktyce najwicej by skorzysta, przyswajajc tak doktryn jak la.
ktra mwi o czowieku jako o mikrokosmosie i o ontologiczncj wizi
pomidzy tym. co duchowe, a tym, co materialne.
Jednym z najwybitniejszych uczonych ruchu neoplaioskiego. byl
Marsilius Ficinus (1433-1499. W modoci napisa dwie prace: De
laudibus phdosophiae j Institutiow.tplatonicae - po nich nastpiy w roku
1457 De amore divinoi Uber de valuptate. Jednake w roku 1458 ojciec
posa godo Bolonii na studia medyczne. Ale Cosimo de Media' odwoa}
go do Florencji i kaza naucza greki. W 1462 roku Marsilius
przetumaczy hymny orfickie, a w latach nastpnych, na prob
Cosima, dialogi i listy Platona oraz dziea Hermesa Trismcgistosa,
Jsmblicha (Dc Secta Pyihagartca), Teona zc Smyrny (Mathematica)
i innych. W 1469 roku ukazao si pierwsze wydanie jego komentarza do
Uczty Platona oraz komentarze do Fileba, Parmenidesa i Timajosa.
W 1474 roku opublikowa De religiane Christiana i swe najwaniejsze
dzieu filozoficzne, Thealogia ptatonica. W roku nastpnym ukaza si
komentarz do Fajdrasa i drugie wydanie komentarza do Unty.
Przekady i komentarze do Ennead Plotyna zostay opublikowane
w roku 1485 1486. a w roku 1489 ost atnie dzieo Marsiliuia, De triplici
li/o. Marsilius w swych pracach by niezmordowany, w przekadach
mia na celu przede wszystkim literack wierno wobec oryginau.
Chocia nawet czasami popenia! bdy, nie mona powtpiewa
w przysug oddan ludziom jego epoki.'
Marsilius Ficinus, majc czterdzieci tal, zosta) ksidzem, marzeniem
jego byo przycign do Chrystusa, za porednictwem platoskiej
filozofii, ateistw i sceptykw. W swym komentarzu do Fajdrosa mwi.
e mio, ktr rozwaa Platon, mio, ktr zajmuje siw. Pawe, to
la sama mio, jest to mianowicie mio absolutnego Pikna, ktrym
jest Bg. Bg jest zarwno absolutnym Piknem, jak i absolutnym
' Jfv;;fc.xl*.,i uwpnteGUlwAriioMfiiljuiapf/tktKim* PW"iP!W)tie.pO
I. Fctlupi re. laphXwjikle de tirnuw * Monllr / * * , Appcndi I, 45.
^

rxuxtonAKAMANIU
Dobrem. Pod tym w7glcdcm zgodni s ze sob Platon i Dionizy
Arcopagita (Pscudo-Dionizy). Natomiast kiedy Platon podkrela, e
..przypominamy" iobie wieczne przedmioty, (dec, ogldajc ich doczes-
ne materialne naladownictwa, nic mwi tego samego co Pawtl. kiedy
len stwierdzaj, e niewidzialne rzeczy Boe pojmujemy za porednie-
lwem stworze. W Theatogla platanica wszechwiat przedstawiony jest
w duchu neoplatoskim jako harmonijny pikny system skadajcy si
ze stopni bytu rozcigajcych si od rzeczy cielesnych a dn Boga.
absolutnej Jednoci czy Jednego. Podkrelone jest miejsce czowieka
jako wizi pomidzy tym, co duchowe, i tym. co materialne. A chocia
Marsilius uwaa, e arystotelizm wypywa z tej samej filozoficznej
tradycji i inspiracji co piatonizm. kad) nacisk, zarwno jako chrzci-
cijanin, jak i platonik, na niemiertelne i boskie powoanie duszy
ludzkiej. Oczywicie zaczerpn! gwne myli z Augustyna, rozwijajc
platosk teori idei (czy lepiej form) w sensie augustyskim i kadc
nacisk na pojcie owiecenia. Nie poznajemy niczego jak tylko w Bogu
j przez Boga, ktry jest wiatem duszy.
W filozofii Marsiliusa wystpuje mocno zaznaczony element syn-
kretyczny, podobnie jak w filozofii innych platonikw w rodzaju
Plethona. Na syntez skada si nic tylko myl Platona, Plotjna,
Jamblicha i Proklosa, wrazzmyl w. Jana.w. Pawa i iw. Augustyna,
lecz taki e W7stpujc w niej Hermes Trismcgistos
1
i inne postacie w tata
pogaskiego, bdce przekazicielami ruchu duchowego, ktry wy-
pywa z pierwotnego objawienia pikna i harmonijnego porzdku oraz
systemu stopni rzeczywistoci. Marsilius Ficinus, jak inni chrzecijascy
plalofljcy woskiego renesansu, nie tylko sam urzeczony byl platontz-
mera (w bardzo szerokim sensie), lecz take uwaa, e ci, ktrzy
wyobcowali si z chrzecijastwa, mog do niego powrci, patrzc na
platontzm jako na stadium Boskiego objawienia. Innymi sowy, nic
zachodzia potrzeba wybierania pomidzy piknem klasycznej myli
z jednej strony a chrzecijastwem z drugiej. Mona byo cieszy si
obydwoma. Nie mona byo jednak cieszy ri dziedzictwem platon-
sko-ebrzecijaskim. staw-szy si ofiar aryitotelizmu interpretowanego
tak, jak to robili ci, ktrzy przeciwstawia) Arystotelesa Platonowi,
W twienc pc t i o -i /yc i l i t m a n i c*cic Ucnt ui y jmojor) uc t ani lt mi
rriigijnynu, fiJarofic^iijmi, merf)cmyisi. uirolopcaiytni i ikhccuizn>tnj wyilcpowiU
pod nftUCBI tttniwy hrnselyircej. Pr/yri)wiM >. w pc*icn iptb po ur\ir<<
idiiemn Hermciowi, c/y oddiwano pod jepi pi Uonn, tttyta b)l i ppki bj Tol.
uioiumiany pttet Grekw / Hcrmciem.
" / M F , B E / - : ' / : .
231
interpretowanego w naturaistycznym sensie, i przeczyli niemiertelno-
ci duizy ludzkiej.
Najlepiej znan postaci naleca do krgu ludzi, na ktrych
wywiera wpyw Marsilius Ficinius, byl chyba Jan Pico dcli a Mirandoa
(1463-1494). Jan zna zarwno grek, jak hebrajski i kiedy mia
dwadziecia cztery lata, planowa w Rzymie obroni 900 lez przeciwko
kademu, obierajc sobie za cci wykazanie, jak mona dokona syntezy
hellenizmu i judaizmu (w postaci kabay) w system platosko-chrze-
cijaski Wadze kocielne zakazay jednak tej dysputy. Skonno Jana
do synkretyzmu ujawnia si rwnie w jego pracy (niedokoczonej) Df
Concordia Platanu ei AristotelLr.
Jan Pico delia Mirandoa byl pod silnym wpywem negatywne;
teologii" neoplatonizmu i Pseudo-Dionizego. Bg jest Jednym, jest O
raczej ponad bytem ni bytem.'' Jest w istocie wszystkim, w sensie, e
obejmuje w sobie wszystkie doskonaoci. Jednake obejmuje te dosko-
naoci w swej mepodzielonej jednoci, w nic dajcy si wypowiedzie
sposb przekraczajcy nasze zrozumienie.
5
O ile dotyczy to nas. Bg
pozostaje w ciemnoci; zbliamy si do Niego filozoficznie.odrzucajc
ograniczenia doskonaoci stworze. Jedn doskonaoci jest ycic,
inn mdro. Jeli odrzucimy szczegowo ograniczenia tych
i wszystkich innych doskonaoci, t o. co pozostaje, jest Bogiem". Nic
naley tego oczywicie rozumie pantewtycznie. Bg jest Jeden, prze-
kraczajcy wiat, ktry stworzy.
fiwial jest systemem harmonijnym, skadajcym si t bytw nale-
cych do rnych szczebli rzeczywistoci. Jan Pico delia Mirandoa mwi
le o Bogu jako pragncym stworzy kogo, kto by kontemplowa
natur wiata, kocha jego pikno i podziwia jego wielko. ..Dlatego
dokoczywszy ju wszystkie rzeczy (jak powiadczaj Mojesz i Tima-
jos) powzi w kocu myl uczynienia czowieka. Bg jednake nic
wyznaczy czowiekowi staego i specjalnego miejsca w wiecie czy praw.
ktrym nie byby zdolny si przeciwstawi, llmtedcm ci pord
wiata, by przeto mg atwiej widzie wszystko, co jest w wiecie. Nie
uczynilimy ci ani istot niebiesk, ani ziemsk, ani mierteln, ani
niemierteln, aby jako wolny i suwerenny twrca siebie mg kszta-
towa i rzebi siebie w formie, ktr bdziesz wola. Bdziesz, mg!
wyrodzi si do (poziomu) niszych rzeczy, zwierzt: bdziesz mg
' Por Df rttte et MM, 4.
' Ti*n!t, 5.
* Oralio dr haminu dipulale. \J fc O&rin. i. 101. m
212
- !
wedug woli odrodzi si do (poziomu) wyszych rzeczy, bodiicli."'
Czowiek jest mikrokosmosem; jednak posiada dar wolnoci, ktry
pozwala mu zstpowa w d lub wstpowa w gr. Pico odnosi si
wic wrogo do deterniini/mu astrologw, przeciw ktrym skierowa swe
In astrologiom lihrtXIl. Jednak pogld na czowieka ma chrzecijaski.
W wiecie czy wszechwiecie istniej trzy wiaty". wiat podksiyco
wy, ktry zamieszkuj zwierzta i udzi", wiat niebieski, ,.w ktrym
byszcza planety", i wiat ponadniebieski, siedziba aniow". Jednake
Chrystus przez Mk otworzy czowiekowi drog do wiata ponad
niebieskiego, drog nawet do samego Boga.* Czowiek jest szczytem
t synteza niszego stworzenia, a Chrystus jest gow rodzaju ludzkiego.*
Ale rwnie Boskim Sowem, pocztkiem, w ktrym Bg uczyni niebo
i ziemi".'
0
W swej pracy przeciwko astrologom Pico delia Mirandola przeciw-
stawia si magicznemu pojmowaniu natury. W tej mierze, w jakiej
astrologia zawieraa wiar w harmonijny system natury i we wzajemne
powizanie wszystkich wydarze, bya pewnym systemem racjonalnym.
prawdziwym lub faszywym. Nic miaa jednak podstaw racjonalnych
i zawieraa ponadto wiar, e kade ziemskie zdarzenie byo zdeter-
minowane przez ciaa niebieskie, oraz wiar, e kto posiad wiedz
O pewnych symbolach, mg przez waciwe posugiwanie si tymi
symbolami wpywa na bieg rzeczy. Pico przeciwstawi si determinis-
tycznemu widzeniu spraw- ludzkich) wierze w magi. Wydarzenia rzdz
si przyczynowoci; ale przyczyn naley szuka w naturach i formach
rnych rzeczy w iwiecie, nie za w gwiazdach, a wiedza magiczna
i posugiwanie si symbolami jest ignorancj i zabobonem.
W kocu naley wspomnie, e entuzjastyczny stosunek do Platona
i zamiowanie Jana do cytowania nie tylko greckich i muzumaskich
autorw, lecz take postaci orientalnych, nie znaczy, e nie ceni
Arystotelesa. Jak ju wspominalimy, napisa dzieo o zgodnoci
Platona z Arystotelesem, a w froemiwn do De ente et urmpotwierdza
swe przekonanie O tej zgodnoci. W czwartym rozdziale Lej pracy
zauwaa na przykad, e ci. ktrzy myl, e Arystoteles nie uwiada-
mia sobie, jak to czyni Platon, r byt jest podporzdkowany Jednemu
i nie obejmuje Boga. nie czytali Arystotelesa", ktry wyraa t prawd
* Oralla de kmmnii . l. 106.
ffrptpha. yd E. f!rin. * IS6-IIS.
T m , 23
" ToHir. 241
UOHUU/TNl] !!. . ' : Jl l
o wiele wyraniej ni Platon". Inn jes: oczywicie spraw, czy Pico
interpretowa Arystotelesa poprawnie, jednake nic by z pewnoci
adnym fanatycznym antyarystoiclikiem. Jeli chodzi o scholastykw,
cytuje ich i mwj o w. Tomaszu jako o wiatoci naszej teologii"
1
'.
By za bardzo synkretykiem, hy hodowa wycznoci.
W ostjtnich atach ycia P.co delta Mirandola znalaz MC pod
wpywem Savonaroli f I452-I49B). ktry rwnie oddziaywa na jego
wnuka, Giovanntego Francesco Pico delia Mirandol (1469-1553).
W swym Dc praenolionihus Francesco roztrzsa) kryteria boskiego
objawienia, znajdujc gwne kryterium w wewntrznym wietle".
W stosunku do samej filozofii nic szed ladami swego wuja i nic
prbowa godzi Arystotelesa z Platonem: przeciwnie, w swym Examcn
vailiiatit doctrinae genthim et YeritatLi Chriitiaiue dwriplinae ostro
atakowa teori poznania Arystotelesa. Dowodzi, e arystotelik opiera
sw filozofi na dowiadczeniu zmysowym, o ktrym si zakada, cjest
rdem nawet najbardziej oglnych zasad stosowanych w procesie
dowodzenia. Jednake dowiadczenie zmysowe informuje raczej o wa-
runkach poznajcego podmiotu ni/ o samych przedmiotach i arystotelik
nigdy niemoe przej od swej bazy empirycznej do poznania substancji
czy istot.
Spord innych piat onikw mona wspomnie Leona Hebracusa (ok.
1460 -o k. 1530). yda portugalskiego, ktry przyby do Italii i napisa
Dialoghi dOmore o intelektualnej mioci Boga, przez ktr ujmuje si
pikno jako odbicie pikna absolutnego. Jego pogldy na mio
w ogle udzieliy bodca literaturze renesansu na len lemat, natomiast
jego pojcie mioci Boga w szczeglnoci wywaro pewien wpyw na
Spinoz. Mona tu take wymieni Johannesa Keuchhna (1455-1522).
Ten uczony Niemiec, kiry nie tylko mistrzowsko wada acin t grek.
lecz take wprowadzi do Niemiec i propagowa studiowanie hebraj-
skiego, studiowa we Francji i Italii, gdzie w Rzymie dosta s:' pod
wpywy Jana Pico delia Mirandoli. W roku 1520 zosta profesorem
hebrajskiego i grek: w Ingolstadt, ale w roku 1521 przenis si do
Tybingi. Patrzc na funkcj filozofii jako na zdobywanie szczcia
w tym yciu i przyszym, mao posugiwa si logik aryuotclcsowsk
i filozofi przyrody. Mocno pocigany przez ydowsk kaba, uwaa.
e gbok wiedz o boskich tajemnicach mona zdohy z tego rda.
czy te swj entuzjastyczny stosunek do kabay z takim stosunkiem
- J - . *
do ncopitagorejskiego mistycyzmu liczb. Pitagoras czerpa wedug
niego sw mdro ze rdcl ydowskich. Innymi sowy, chocia
Rcuchlin by) wybitnym uczonym, pad ofiar atrakcji kabay i fantazji
mistycyzmu liczb. Pod lym wzgldem hardziej jest zbliony do niemiec-
kich tco/.ofow i okultyslw renesansu ni do italskich platonikw.
Jednake by z ca pewnoci pad wpywem platoskiego krgu we
Florencji oraz Jana Pico delia Mirandoli, ktry tak wysoko ceni
pitagoreizm. i pod tym wzgldem mona wymienia go w zwizku
z woskim platonizmcm.
Nie ulega wtpliwoci, e odrodzony w Italii platonizm mona take
lub tym bardzie; nazwa ncoplatomzmcm. Ale platonizm Italii nic
inspirowa si gwnie zainteresowaniami naukowymi, rozrnianiem
na przykad doktryn Platona od doktryn Plotyna oraz krytycznym
rekonstruowaniem interpretowaniem ich idei. Tradycja platoska
[warzya i stymulowaa pewne ramy do wyraania wiary renesansowych
platonikw w moliwie najpeniejszy rozwj wyszych moliwoci
czowieka oraz do ich wiary w Natur j'ako wyraz tego, co Boskie.
C h o / jednak ywili mocn wiar w warto i moliwo ludzkiej
osobowoci jako takiej, nie oddzielali czowieka ani od Boga, ani od jego
wspblinich. Ich humanizm nic by ani niereligijnoci ani przesad-
nym indywidualizmem. I chocia mieli silne uczucia i do natury, i do
pikna, nic ubstwiali Natury ani nic utosamiali jej z Bogiem. Nic byli
pantcistami. Ich humanizm i ich uczucia do Natury b>[> cech
charakterystyczn renesansu, jednake jeli chodzi o panteistyczny
pogld na Natur, musimy zwrci si do innych faz myli renesansu.
n:c za do Akademii Florenckiej ani w ogle do platonizmu woskiego.
Nie znajdziemy te takich tez u platonikw woskich indywidualizmu,
ktry odtrca idee chrzci]arislcicgo objawienia i Kocioa.
Rozdziel XIV
ARY S T OT EL1ZM
Krytycy logiki arysiotclcsawtLiej -
Stoicyzmsceptycyzm.
1. Metoda scholastyczna i logika arystotclesowska byy przedmiotem
ataku ze strony pewnej liczby humanistw. I tak Laurcntius Valla czy
Lorcnzo delia Vallc (J407-1457) atakowa logik arystotclesowska jako
zawiy sztuczny i abstrakcyjny schemat, ktry ani nic potrafi wyrazi
konkretnej i prawdziwej wiedzy, ani do niej doprowadzi. W swym
Dialecticae disputatione* contra Ariitolelicos prowadzi polemik prze-
ciwko temu, co uwaa za puste abstrakcje logiki i metafizyki .irys-
lotclesowsko-scholastyczncj. Arystotelesa wska logika w opinii Lorcnzo
Valii jest sofistyk polegajc gwnie na lingwistycznym barbaryzmic.
Celem mylenia jest poznanie rzeczy, a poznanie rzeczy wyraa si
wmowic. funkcj za sw jest wyrazi w okrelonej formie wgld w to,
co okrela rzeczy. Wicie jednak terminw stosowanych w logice
aryslotclesowskicj nic wyraa wgldu w konkretne cechy rzeczy, s to
natomiast sztuc/Jie konstrukcje, ktre w ogle nie wyraaj rzeczywis-
toci. Potrzebna jest pewna reforma mowy i logik naley uzna za
podporzadkowan ..tetorycc". Mwcy traktuj wszystkie przedmioty
janiej i w sposb gbszy i bardziej wysublimowany ni peni zamiesza-
nia, anemiczni i jaowi dialcktycy.
1
Dla Laurcntiusa Valli retoryka nic
jest po prostu sztuk wyraania myli piknym czy odpowiednim
jzykiem, tym mniej jcs*. sztuk przekonywania innych ,.w sposb
retoryczny" - ma ona by wyraeniem w mnwie prawdziwego wgldu
w konkretn rzrczywisloc.
' Ot totuplalr. I, 10
?36
rauzoFjA IMUVI'
Powicajc wicej uwagi stoikom i epikurejczykom ni Platonowi
i Arystotelesowi, Laurentius Valla iwicrd7il w swym De vnluptate. e
epikurejczycy midi racj, podkrelajc Iud7kic denie do przyjemnoci
i szczcia. Jednakie jako chrzecijanin dodawa, e zupenego szczcia
czowiek nie moe znale w tym yciu. Do ycia konieczna jest wiara.
Na przykad czowiek ma wiadomo wolnoci. Jednake ludzka
wolno, jak lo ujmuje Valla w swym De libero arbitrin, jeM, o tle
mona zobaczy naturalnym wiatem rozumu, nie do pogodzenia
z Bosk wwcchmoai. Pogodzenie ich jesl tajemnica, ktr naley
przyj przez wiar.
Myli Laurentiuia Vaiii o logice przej Rudolf Agricola (1443-1485)
w swym De in\ent{ont dialectica. W nieco podohny sposb gosi je
hiszpaski humanista Luis Vives (1492-1540). Vivcsjodnak zasuguje na
uwag lakc ze wzgldu na to, i odrzuca) wszelkie niewolnicze
trzymanie si naukowych, medycznych i matematycznych koncepcji
Arystotelesa i podkrela, e postp w nauce zaley od bezporedniej
obserwacji zjawisk. W De anbna et W/a domaga si uznania wartoci
obserwacji w psychologii: nic naley zadowala si tym, co staroytni
powiedzieli o duszy. Sam traktowa w niezaleny sposb pami,
uczucia itd. I sformuowa na przykad zasad skojarze.
Wano ..retoryki" jako nauki oglnej mocno podkrela) Marius
Nizolius (1488-]5ooTub I498-I576).aulorsawnego TheiaurusCtcerio-
n/oimr. W pismach filozoficznych, jak Antibarbarusphilosaphicus tivrde
verit prbtcipiix et *era taiione pltilosopharufi contra pxeudophiloxophos,
odrzuca niewaciwy szacunek do dawniejszych filozofw na korzy
niezalenego sdu. Filozofia w wskim sensie zajmuje si cechami rzeczy
i obejmuje fizyk i polityk, natomiast retoryka jest wiedza ogln
zajmujc si znaczeniem i waciwym, uyciem sw. Retoryka tak si
ma do innych nauk. jak dusza do ciaa, jest ich zasad. Nie oznacza dla
Nizoliusa teorii i sztuki publicznego przemawiania. Jest nauk ogln
o znaczeniu" i jest niezalena od wszelkiej metafizyki i ontologii.
Retoryka pokazuje na przykad, jak znaczenie sw oglnych, terminw
powszechnych, jest niezalene od obiektywnego istnienia uniwersaliw
i nie wymaga go. Termin uniwersalny wyiaa operacj umysow,dziki
ktrej umyn ludzki ujmuje" wszystkich indywidualnych czonkw
okrelonej Masy. Nic jest to adna abstrakcja w sensie umysowej
opcracji.dziki ktrej umys ujmujemetafi zycin istot rzeczy w pojciu
oglnym. Umys wyraa raczej w terminie powszechnym swe dowiad-
czenie indywiduw tj samej klasy. W sylogizmie dedukcyjnym umys
nie wnioskuje od rzeczy oglnej czy powszechnej do szczegowej, lecz
237
raczej od caoci do czci. Natomiast w indukcji umys przechodzi
raczej od czci do caoci ni od rzeczy szczegowych do tego. co
uniwersalne. W roku l70 Leibniz opuhliknwal na nowo dzieo
Nizoliusa De \eris prtntipiii et \era ruiiatte pkilosophanUi contra
pxeudophiloxophos, chwalc prb autora uwolnienia przez krytyk
niewaciwego pojmowania indukcji oglnych form mylenia od on-
tologicznych zaoe. Nawet jeli Nizolius prbowa oczyci logik od
metafizyki i potraktowa j z jzykowTgo punktu widzenia, w-ydajc si
nam, e jego zastpienie ahstraeth przez comprrhensio oraz stosunku
rzeczy szczegowej do oglnej przez stosunek czci do caoci wnosio
bardzo mao do dyskusji o powszechnikach. jeli w ogle co wnosio.
Na to. e istniej jedynie rzeczy szczegowe, zgodziliby si wszyscy
redniowieczni antyrealici. Jednake niczego nic wyjania powiedzenie,
e powszechniki s terminami zbiorowymi, ktre powstaj przez akt
umysu zwany compreheruio. Czym jest to, co pozwala umysowi
ujmowa" grupy rzeczy jednostkowych jako nalece do okrelonych
klas? Czy jest to po prostu wystpowanie podobnych jakoci? Jeli lo
mia na myli Nizolius. nic mona powiedzie, by doda cokolwiek,
czego ju nie byo w terminologii. Jednak podkrela, e w celu
rzeczywistego poznania musimy zwTaca si do samych rzeczy i e jest
czym bezuytecznym uceka si do logiki formalnej po informacje
o naturze czy charakterze rzeczy. W ten sposb jego pogldy logiczne
przyczyniy si do rozwoju ruchu crapirii.
Rwnie sawny francuski humanista Petrus Ramus, czyli Picrrcdcla
Ramce (1515-1572), ktry sta si kalwinist i zgin w masakrze w Noc
w. Bartomieja, podkrela! sztuczny charakter logiki arystotelesowi-
ko-scholastycznej. Prawdziwa logika jest naturaln logik. Formuuje
prawa, ktre rzdz spontanicznym i naturalnym myleniem czowieka
oraz rozumowaniem znajdujcym wyraz w poprawnej mowie. Jest to
wic ars ditxtrauli i cile czy si z retoryk. W fiutitutionum
dialecticarum Ubri Ul Petrus Ramus podzieli) t naturalna logik na
dwie czci, pierwsz dotyczc ..odkrywania" (De imrririune). drug,
zajmujca, si osdzaniem {De iuiicio). Poniewa funkcj logiki natural-
nej jest uzdolni czowieka do odpowiedzi na pytania dotyczce rzeczy.
pierwsze stadium procesu logicznego mylenia polega na odkrywaniu
punktw widzenia, czyli kategorii, ktre pozwol pytajcemu umysowi
rozwiza stawiane kwestie. Tc punkty widzenia Czy kategorie (Ramus
nazywa je loci) za w icraj oryginalne, czyli nic wyd edukowane kategorie,
jak rodzaj, gatunek, podzia definicja itd. Drugie stadium polega na
zastosowaniu tych kategorii w taki sposb, by umys mg doj do sdu
:J*
}-.:::.- . *. , ;
bdcego odpowiedzi na postawion kwesti. Traktujc o sdzie,
Petms Ramus odrnia trzy stadia po pierwsze sylogizm; po drugie
system, to jest sformuowanie pewnego systematycznego acucha
wnioskw; po trzecie doprowadzenie wszyitkieb nauk i wiedzy do
stosunku wobec Boga. Logika Ramusa skadaa si wic z. dwch
gwnych dziaw, jednego dotyczcego pojcia, drugiego dotyczcego
sdu. Niewiele mia nowego do zaoferowania, a jego ideaem byo
rozumowanie dedukcyjne, nie potrafi da adnego pozytywnego
wkadu w postp logiki poszukiwania. Brak rzeczywistej oryginalnoci
nie przeszkodzi jednak jego pismom logicznym w zdobyciu szerokiej
popularnoci, zwaszcza w Niemczech, gdzie ramiiei, antyramici
i serairamici prowadzili ywe spory.
Na ludzi takich jak Laurentiui Valla, Nizolius i Petrus Ramus duy
wpyw wywara lektura klasykw, zwaszcza pism Cycerona. W porw-
naniu z mowami Cycerona logiczne prace Arystotelesa i scholastykw
wydaway si im suche, zawile i sztuczne. W mowach Cycerona, z drugiej
strony, logika naturalna umysu ludzkiego w-yraaa si w stosunku do
konkretnych kwestii. Podkrelali dlatego naturaln" logik i jej bliski
zwizek z retoryk, czyli przemawianiem. Przeciwstawiali niewtpliwie
dialekiyk platosk logice arystotelesowskiej. lecz w formuowaniu
przez, riich pojmowania logiki, ktr naleao uwaa za wyraajc
humaniilyczn reakcj wobec scholastyki, w rzeczywistoci odgrywa
wiksz rol Cyceron niz Platon. Jednak nacisk kadziony przez nich na
retoryk, idcy w parze z faktem, e w praktyce zachowali wiele
pogldw formalnego logika, znaczy, e uczynili niewiele dla rozwoju
metody naukowej czy logiki nauki, jest prawd, e jednym z ich hase
byo raczej rzeczy" ni abstrakcyjne pojcia i pod lym wzgldem naley
stwierdzi, e zachcali do empirycznego sposobu patrzenia, jednake
oglnie ich postawa bya raczej estetyczna ni naukowa. Byli humanis-
tami i proponowan reform logiki pojmowali jako co w interesie
humanizmu, to jest raczej kulturalnego wyraenia i pogbionego
rozwoju osobowoci, ni w interesie wiedzy empirycznej.
2. Zwracajc sc od przeciwnikw logik: arystotclcsowsko-scholas-
tycznej do samych arystotelikw, mona wymieni najpierw jednego
z dwch uczonych, ktrzy posunli naprzd studia nad pismami
Arystotelesa i przeciwstawili si woskim platonikom. Gcorgios zTrebi-
zondu (1395-1484) na przykad pierwszy przetumaczy: skomentowa
pewn liczb dzie Arystotelesa i atakowa Plcthona jako rzekomego
zaoyciela nowej neoplatoskicj pogaskiej religii. Teodor t Gazy.
239
ktry jako Gcorgios z Trebizondu by konwertyt rut katolicyzm, take
by przeciwnikiem Plcthona. Przekada dziea Arystotelesa i Tcofrasta.
W swym bu pwre <* rozwaa kwesti, czy celowo, ktra
wedug Arystotelesa istnieje w naturze, winna naprawd by jej
przypisywana. I tcrmoIausBarbarus()454-I493) lak e przekadadzicla
Arystotelesa oraz komentarze Themistiusa. Uczeni arystotelicy tego
rodzaju w wikszoci przeciwstawiali si scholastyce jak rwnie
platonizmowi. W opinii tlcrmolausa Harharusa. na przykad, w.
Albert, iw. T o ma i Awcrrocs byli filozoficznymi barbarzycami".
Obz arystntclcsowski podzieli si na tych. ktrzy interpretowali
Arystotelesa w duchu Awcrrocsa, i na tych. ktrzy interpretowali go
w duchu Aleksandra z Afrody/ji. Rnica midzy nimi, ktra bardzo
wzburzaa uwag wspczesnych, polegaa na tym, e awerroici twier-
dzili, i istnieje tylko jeden niemiertelny intelekt we wszystkich
ludziach, podczas gdy alcksandryd utrzymywali, e nie ma niemiertel-
nego intelektu w czowieku. Poniewa obydwie partie przeczyy w len
sposb niemiertelnoci jednostki, wzbudziy wrogo ptatonikw.
Martilius Hcinus na przykad owiadcza, ze obydwie partie zerway
z religi, zaprzeczajc niemiertelnoci i opatrznoci Boskiej. Na pitym
Soborze Lateraskim (1512-1517) zostay potpione zarwnodokiryny
awerroistw.jak i aleksandrytw dotyczce rozumnej duszy czowieka.
Z biegiem czasu jednak ci pierwsi bardzo zmodyfikowali budzce
teologiczne zastrzeenia aspekty awerroizmu. ktry zabiega raczej
o aspekty naukowe ni o cise trzymanie si osobistych filozoficznych
teorii Awerrocsa.
Orodkiem partii awcrroistowskicj bya Padwa. Nicolclto Vcrnio*.
ktry wykada w Padwicod roku 1471 do 1499. najpierw podtrzymywa
awerroistyczn doktryn o jednym niemiertelnym rozumie we wszyst-
kich ludziach, lecz pniej porzuci swj teologicznie nicortodoksyjny
pogld i broni stanowiska, e kady czowiek ma indywidualn
niemierteln rozumn dusz. Tak samo byo w wypadku Agostino
Ntpho, czyli Augustinusa Mphusa (1473-1546). ucznia Verniasa i auto-
ra komentarza do Arystotelesa, ktry najpierw broni doktryny awer-
roistycznej w swym De mtrttertu et daemanihu\, a pniej j porzuci.
W swym De tmmnrtahtate amniue. napisanym w 1518 roku przeciwko
Pomponazziemu. stwierdzi! prawd tom stycznej interpretacji doktryny
Arystotelesa przeciwko jej interpretacji przez Aleksandra z Afrodyzji.
Mona take wspomnie Aleksandra Achillini (146^-1512, ktry
naucza najpierw w Padwie, a pniej w Bolonii, oraz Murcusa
Antoniusa Zimar (1460-1532). Achillini owiadcza, e Arystotelesa
240 >.MANiL
naley poprawia lam. gdzie rni si od nauk ortodoksyjnych Koicio-
ta, natomiast Zimara. ktry komentowa zarwno Arystotelesa, jak
i Aw-em>esa, interpretowa doktryn tego ostatniego dotyczc ludz-
kiego intelektu jako odnoszc sic do jednoci najoglniejszych zasad
poznania, uznawanych powszechnie przez wszystkich ludzi.
Najwaniejsz postaci grupy aleksandrytw byl Pitro Pomponazzi
(1462-1525). pochodzcy z Mantui, ktry naucza! kolejno w Padwie,
Ferrarzc i Bolonii. Jeli jednak chce si zaprezentowa Pomponazziego
jako zwolennika Aleksandra z Afrodyzji, naley doda, e to raczej
elementy arystotelesowskic nauk Aleksandra wywary na nim decyduj-
cy upyw ni wasne rozwinicie doktryny arystotclcsowskicj Aleksand-
ra. cIcm, juki zdaje si przywieca Pomponazziemu, b)!o oczyci
Arystotelesa z naroli nicarystotelcsowskich. Dlatego wanie Atakowa
awerroizm. ktry uwaa za wypaczenie prawdziwego arystotclizmu.
Tak wiec w swym De immortatitate aiiimae (J5I6) zatrzymuje si na
arysioiclcsowskim pojciu duszy jako formy czy cntclcchu ciaa i po-
suguje si ni nie tylko przeciw awerroistom. lecz take przeciwko lym,
ktrzy jak tomici prbuj wykaza, e dusza ludzka moe w sposb
naturalny oddzieli si od ciaa i jest niemiertelna. Gwnym punktem
jego rozwaa jest stwierdzenie, e dusza ludzka zarwno w swych
rozumnych, jak i zmysowych czynnociach zaley od ciaa. Na poparcie
swego rozumowania i wycignitego z niego wniosku odwouje si
zgodnie z praktyk Arystotelesa do podlegych obserwacji faktw. Nie
znaczy looczywjcic. e Arystoteles wycign z obserwowanych faktw
taki sam wniosek, jak Pomponazzi. Jednake len ostatni postpowa /a
Arystotelesem, odwoujc si do wiadectwa empirii. Odrzuca awer-
rois tyczn hipotez o racjonalnej du*zy czowieka gwnie z powodu
niemonoci pogodzenia jej z obscr w owalnymi faktami.
Pomponazzi dowodzi, e jest potwierdzonym empirycznie faktem, f
wszelkie poznanie ma swj pocztek w poznaniu zmysowym i e ludzkie
poznawanie zawrze potrzebuje jakiego obrazu czy wyobraenia. In-
nymi sowy, nawet te czynnoci intelektualne, ktre przekraczaj
zdolnoci zwierzt, mimo wszystko zale od ciaa. 1 nie mamy adnego
dowodu, e podcza gdy zmysowa dusza zwierzcia zaley wewntrznie
od ciaa, rozumna dusza czowieka jest od niego zalena lylko zewntrz-
nie. Jest cakowit prawd, e dusza ludzka moe wykonywa czynno-
ci, ktrych nic potrafi wykonywa dusza zwierzca. Ale niema adnego
empirycznego dowodu, e te wysze czynnoci mog by wykonywane
niezalenie od ciaa. Umyi-I ludzki na przykad z, pewnoci charak-
teryzuje si zdolnoci do samowiadomoci. Nic posiada jednak tej
AavrrmtltzM 241
zdolnoci w taki sposb, by moga j posiada niezalena inteligentna
substancja, mianowicie zdolnoci bezporedniego i natychmiastowego
widzenia siebie.* Nic musimy le przeczy, e zwierzta poznaj siebie.
Wydaje si bowiem w ogle gupie i nierozumne twierdzenie, e nic
poznaj siebie, kiedy kochaj siebie i swj gatunek."
3
Ludzka samo-
wiadomo przekracza rudymentarn samowiadomo zwierzt, j o t
jednak mimo to zalena od zczenia duszy z ciaem. Pomponazzi nic
zaprzecza, e poznanie jest samo nicilouowe niccielcsne. przeciwnie,
stwierdza lo,
4
lecz dowodzi, e z uczestnictwa w niemalcrialnoci"
duszy ludzkiej wynika jej odlczalno od ciaa. Tomistom zarzuca
gwnie t o. i. jego zdaniem, twierdzili, e dusza zarwno jest, jak i nic
jest form ciaa. Uwaa, e nie przyjmowali powanie doktryny
Arystotelesa, cho wyznawali, e j przyjmuj. Usiowali mie j na dwa
sposoby. Platonicy byli przynajmniej konsekwentni, nawet jeli nie
powicali wiele uwagi faktom psychologii. Jednak z trudnoci mona
by uwaa teori samego Pomponazzicgo za woln od niekonsekwencji.
Odrzucajc materialistyczny sposb patrzenia na rozumno duszy,
1
nie
chcia jednak przyzna, e mona dowodzi z niematerialnego, rozum-
nego yciaduszy jej zdolnoci do istnienia w sianie oddzielenia od ciaa.
Nic jest te atwo dokadnie zrozumie, co wyraay frazy takie jak
uczestnictwo w nicraaterialnoci" czy immaterlatitas .iccundum quU.
By moe pogld Pomponazziego. gdyby go wyrazi w terminach
bardziej nowoczesnych, sprowadzaaby si do cpifenorncnalizmu.
W kadym razie gwnym punktem jego myli byo t o, e badanie
empirycznych faktw nic pozwala stwierdzi. : dusza ludzka posiada
jaki sposb poznania czy woli. ktrym moe posugiwa si niezalenie
od ciaa, i e status formy ciaa zakada jej naturaln niemiertelno.
Aby posiadaa naturaln niemiertelno, jej stosunek dodaamusialhy
by laki, jak to przyjmowali platonicy. a prawda teorii platoskiej nie
jest powiadczona adnym empirycznym dowodem. Do tego Pompo-
nazzi dodawa pewne rozwaania wy wodzce si z przyjcia przez, niego
pojcia hierarchii bytw. Rozumna dusza ludzka znajduje si porodku
skali; lak jak nisze dusze jest form ciaa, chocia inaczej ni one
przekracza materi w swych wyszych czynnociach; tak jak oderwane
Inteligencje poznaje istoty, chocia inaczej ni one moe to czyni
i De immatallatt animtt. 10; Afialogia. I , 3.
* O* UranertalKUt aitenat. t.
' P w . Kanie.t t .
*-- iLOZuriA RWtfAKAj
jedynie w odniesieniu i z odniesieniem do konkretnych rzeczy szcze-
gowych.* Zaley w materiaach poznania od ciaa, chocia postukujc
si materiaem dostarczonym przez poznanie zmysowe, przekracza
materi.
Wspomnielimy wyej o niekonsekwencji doktryny Pomponazzicgo.
Nic widz moliwoci zanegowania tej niekonsekwencji. Naley jednak
pamita, e Pomponazzi da spenienia dwch warunkw, zanim
mgby uzna niemiertelno duszy jako maj ca podstawy rozumowe.
7
Po pierwsze, naley wykaza, e rozumno jako laku. w swej naturze
rozumnoci przekracza materi. Po drugie, naley wykaza, ze jest
niezalena od ciaa w swym przyswajaniu materiaw puznania. Pierw-
sze stanowisko Pomponazzi akceptowa,drugie uwaa za sprzeciwii.
cc si empirycznym faktom. Naturalna niemiertelno duszy nic moe
wic by udowodniona przez sam rozum, gdy aby to udowodni,
obydwa stanowiska musiayby by potwierdzone.
Pomponazzi rozwaa take moralne zarzuty podniesione przeciw
jego doktrynie, mianowicie, e bya ona destrukcyjna dla moralnoci,
negujc sankcje w yciu przyszym, ograniczajc dziaanie Boskiej
sprawiedliwoci do obecnego ycia, w ktrym, jak jest to oczywiste, nie
zawsze si spenia, oraz, co najwaniejsze, pozbawiajc czowieka
moliwoci osignicia celu ostatecznego. Jeli chodzi o punkt pierwszy,
Pomponazzi dowodzi, e cnot jako tak naley przedkada ponad
wszystko jejesi ona sama w sobie nagrod. Umierajc za swj krajczy
ponoszc raczej mier, zamiast popeni czyn niesprawiedliwy lub
grzech, czowiek osiga cnot. Wybierajc grzech lub hab zamiast
mierci, czowiek nie zdobywa niemiertelnoci, chyba e niemiertelny
wstyd pogard w mylach potomnoci, nawet jeli nadejcie niechybnej
mierci jest oddalone na troch pniej.
1
Jcv prawd, e wiele ludzi
przedkadaoby hab czy wystpek rud mier, gdyby myleli, e
mier koczy wszystko. Ale wiadczy to tylko o tym, e oni nie
rozumiej prawdziwej natury cnoty i wystpku* Ponadto pracodawcy
i wadcy musz si ucieka z tego powodu do sankcji. W kadym razie,
mwi Pompon.i/zi, cnota jest sama dla siebie nagrod, a nagroda
zasadnicza (pramfuii tsstniiak), ktr je*t sama cnota, zmniejsza si
* Ni lenui pczninu ptze* nmysl pojci ofolnefo por. n* prijlkd Apollu.
1
AHYTtortuzM 2 43
proporcjonalnie, jak powiksza si nagroda przypadkowa (pruetiman
accldentale, nagroda zewntrzna w stosunku do samej cnoty). Jest to
moe niezrczny sposb powiedzenia, e cnota si zmniejsza propor-
cjonalnie, gdy si o ni zabiega pod ktem zdohycia czego jeszcze
innego ni samej cnoty. Jeli chodzi o trudnoci, jakie nastrcza Boska
sprawiedliwo, Pomponazzi dowodzi, e aden dobry czyn nigdy nic
zostanie bez nagrody i aden czyn wystpny nic uniknie kary, gdy cnot a
jcsl sama w' sobie nagrod, a wystpek sam w sobie kar.
10
Jeli chodzi o cel czowieku czy cel ludzkiej egzystencji. Pomponazzi
podkrela, e jest To cel moralny. Nie moe nim by teoretyczna
kontemplacja, ktra jest askawie przeznaczona dla niewielu ludzi. Nie
polega te na mechanicznej umiejtnoci. Nie kady moe by filozofem
czy budowniczym domw." Natomiast kady moe by cnotliwy.
Doskonao moralna jest wsplnym celem rasy ludzkiej. wiat
bowiem byby w doskonaym stanie (perfectissime conscrvarelur), gdyby
wszyscy ludzie byli filozofami czy kowalami lub budowniczymi do-
mw". '
1
Ten cel moralny jest wystarczajco osigalny w granicach
miertelnego ycia: myl Kanta, e osignicie cakowitego dobra
czowieka wymaga niemiertelnoci, bya obca umysowi Pomponaz-
ziego. na dowodzenie, e czowiek ywi naturalne pragnienie nie-
miertelnoci i e to pragnienie nie moe by skazane na frustracje,
odpowiada, e o ile w czowieku istnieje naprawd naturalne pragnienie
nicumierania. to w sposb zasadniczy nie rni si ono od zwierzcego
instynktu unikania mierci. Aj el i masi n.i myli jakie ujawnione czy
intelektualne pragnienie, obecnoci takiego pragnienia nie mona
uywa jako argumentu za niemiertelnoci, gdy naleaoby najpierw
wykaza, e s to pragnienia wszelkich boskich przywilejw, z tego
jednak nie wynika, e takie pragnienia si speni."
W De naiitraium effecluum admtrandorum cuusti sire de bteart-
taiiombus (znanym ogolniejako.0rinrwifa/iom/>uj) Pomponazzi stara
si da naturalne wyjanienie cudw i rzeczy dziwnych. Wymienia duo
oddziaywa astralnych. Jednake jego objanienia astrologiczne maj
oczywicie charakter natura!istyczny, nic mwic, e s bdne. Przyj-
mowa take cykliczn teori historii i historycznych instytucji, teori,
ktr rwnie jawnie stosowa) do samego chrzecijastwa. Jednake
' Ot immnrtaSitalr awmar, 13-14.
11
Tamte, I*
1 1
Tamie.
" Tonu. 10.
I I OZUFJA :-'!--,:
Pomponazzi niezalenie od swych filozoficznych idei uwaa si za
prawdziwego chrzecijanina. Filozofia na przykad pokazuje, e nic ma
dowodu na niemiertelno duszy ludzkiej, przeciwnie mogaby nas
doprowadzido postulowania miertelnego charakteru duszy. Jednake
Z objawienia wiemy, e dusza ludzka jest niemiertelna. Jak ju
wspominalimy, doktryna Pomponazzicgo dotyczca miertelnoci
duszy zostaa potpiona na pitym Soborze Lateraskim. Atakowali te
Pomponazzicgo w swych pismach Niphus i inni. Nigdy jednak nic
spotkay go powaniejsze przykroci.
'la. doktryna Pomponazzicgo dotyczca miertelnoci duszy ludzkiej
pod^yl^iwymDererumnuturalibtuprincipiu.Deuribnaeimeriiehuitiiina
Szymon Porta z Neapolu (zmar w roku (555), jednake nic wszyscy
uczniowie Pomponazzicgo tak uczynili. Widzielimy rwnie, e szkoa
awerroistw takie wykazywaa skonno do modyfikowania pierwot-
nych stanowisk. W kocu mamy grup arystoteljkw, ktrych nic mona
sklasyfikowa ani jako awerroistw, ani jako aleksandrytw. I tak
Andrzej Ccsalpino (59603) prbowa pojedna obydwie panic.
Zasugujcbymoc na uwag gwniczc wzgldu na sw prac botaniczn.
WrokuISSSopublikowalZV/ffsmLi/iiriAT/.ChoaazJacobusZabarclla
(1532-1589) by oddanym arystotelikiem, pozostawi wicie kwestii nic
rozstrzygnitych. a przykad, jeli przyjmuje si wieczno ruchuiwiata,
mona przyj wiecznego pierwszego poruszyciela; ale jeli zaprzecza si
wiecznoci ruchu i wiata, nic ma si odpowiedniej filozoficznej racji, by
przyj wiecznego pierwszego poruszyciela. W kadym razie nic mona
wykaza, e same niebiosa nie s najwyszym bytem. Podobnie jeli uwaa
si, e natur duszy stanowi forma ciaa, bdzie si sdzi, e jest ona
miertelna. Jednak jeli si ma na wzgldzie jej intelektualne czynnoci,
dostrzccsi.cprzekracza materi. Zdrugicjstrony.czynnym intelektem
jest sam Dog, posugujcy si ludzkim biernym intelektem jako narz
d ziem.ikwestia,czy duszaludzka jest niemiertelna,czy nic jest, pozostaje,
jeli chodzi o filozofi. niczdccydow*ana. Nastpc Zabarctli na jego
katcdrzewPadwiebylCacsarCrernoninus(I550-163 l),ktry rwnie nie
chcia przyzna, e mona w sposb pewny dowie z ruchu niebios
istnienia Doga jako poruszyciela. Innymi sowy, ugruntowywaa si idea
natury jako bardziej luh mniej niezalenego systemu. 1 w istocie
Cremoninus kad nacisk na autonomi nauk fizycznych. Opiera jednak
swoje idee naukowe na ideach Arystotelesa i odrzuca nowsze koncepcje
fizyczne, cznic z astronomi Kopernika. Mia przyjani si zGatilcu-
KZem.ktry nic chcia patrzeprzcztelcskop.jeli by go to miao zmusi do
porzucenia astronomii orystotelcsowskicj.
f -i ,./ 2 45
Wpyw Pomponazzicgo odczul mocno Lucilius Vanini (1585-1619),
uduszony i spalony jako heretyk wTuluzic. Dyl autorem Amphiteatrum
uetemat praxldentiae (1615) i A- udmirandii naiurae reginae deaeur
mtirtahum arcanif lihri quatuor (1616). Jak si wydaje, przyjmowa
pewnego rodzaju panteizm. chocia zosta oskarony o uteizm, ktry
mia by ukryty w pierwszej jego pracy.
Nie mwic o pracy dokonanej prz?z. uczonych nad tekstami
Arystotelesa, nie mona wedug mnie powiedzie, by arystotcliey
renesansu wnieli wiele wartociowego do filozofii. W wypadku Pompo-
nazzicgo i pokrewnych postaci mona powiedzie, e stanowili zacht
dla pogldw rutura!:stycznych". Jednake rozwj nowej fizyki
z trudnoci mona by przypisywa wpywowi arystotelikw. Dyl on
moliwy gwnie dziki rozwojowi matematyki i postpowa raczej
pomimo arystotelikw ni dziki nim.
W pnocnej Europie wyrni si jako humanista Filip Mclanchton
(1497-1560), chocia by wsppracownikiem i towarzyszem Marcina
Lutra, zdecydowanego wroga schelastycznego arystotclizmu. Wycho-
wany w duchu ruchu humanistycznego dosta si potem pod wpywy
Lutra i odrzuci humanizm. Jednake fakt, e jego ograniczone
pogldy nie trway bardzo dugo, pokazuje, e w sercu byl zawsze
humanist. Sta si przodujcym humanist wczesnego ruchu pro-
testanckiego i byl znany z powodu swej dziaalnoci edukacyjnej
jako Praeceptor Germanlae. Mia ywy podziw dla filozofii Ary-
stotelesa, chocia jako mylicie] byl nieco eklektyczny, a ideaem
jego byl postp moralny przez studiowanie pisarzy klasycznych i Ewan-
gelii. Mao interesowa si metafizyk, a w pojmowaniu logiki, jak
jest to widoczne w jego podrcznikach logiki, byl pod wpywem
Rudolfa Agricoli. Arystotelesa interpretowa w sensie nominalisty-
cznym i chocia swobodnie posugiwa si Arystotelesem w swym
Commrntariiu de unima (w ktrym wystpuj take idee zaczerpnite
bezporednio od Galena) oraz w Philosophtue moralis epitome, a take
w Ethicae doclrinue elementu, stara] si doprowadzi arystotelizm
do harmonii z objawieniem i uzupeni go naukami chrzecijaskimi.
Uderzajcym aspektem nauk Mclanchtona bya jego doktryna o wro-
dzonych zasadach, zwaszcza zasadach moralnych, i o wrodzonym
charakterze idei Uoga - obydwie zasady ujmowane s za porednictwem
lumen naturule. Doktryna la przeciwstawiaa si arystotclcsowskiemu
patrzeniu na umys jako na tahula rasa.
Posugiwanie si przez Mclanchtona Arystotelesem wywierao wpyw
na uniwersytety lutcraskie, chocia, nic trafiao do wszystkich protes-
246
NI ' ; AhKIAMU
tanckich mylicieli, i odbyo si kilka burzliwych dysput, wrd ktrych
mona wymieni tygodniow debat w Weimarze w roku 1560o wolno-
ci woli. Uczestniczyli w niej Flacius i Strigci. Melanchton broni
wolnoci woli, podczas gdy Fludus iUtyricus) uwaa, e la doktryna,
popierana przez Sirigcla, nic zgadzaa si z. prawdziw teori o grzechu
pierworodnym. Mimo wielkiego wpywu wywieranego przez Mclanch-
tona zawsze istniao pewne napicie pomidzy surow teologi protes-
tanck a filozofi aryilntclcsowsk. Sam Luter nic zaprzecza wszelkiej
wolnoci ludziiej, jednak nie uwaa, e wolno pozostawiona czowie-
kowi po upadku jest wystarczajca, by uzdolni go do dokonania
moralnej reformy. Byo wic czym naturalnym, e musiaa powsta
kontrowersja pomidzy tymi. ktrzy uwaali si za prawdziwych
uczniw Lutra, i tymi, ktrzy opowiadali si za Mctanchloncm z jego
arystoielizmem, bdcym dta ortodoksyjnego protestantyzmu nieco
dziwnym wspdomownikiem. Dodatkowo, jak ju wspominalimy
wczeniej, mielimy do czynienia z dysputami pomidzy lamistami,
antyramitami i pramistami.
3. Pord innych wskrzesicieli filozoficznych tradycji staroytnych
naley wymieni Justusa. Upsiusa (1547-1606), autora Manuductio ad
stoicatn philosophiam oraz Phyjiohgiu Stotcarum. ktry wskrzesi!
stotcyzm, a take sawnego francuskiegocrudyt Micheladc Montaig-
ne'a (1533-1592), wskrzesiciela sceptycyzmu Pyrrona. Montaigne
w swych Exsais wskrzesi staroytne dowody ZA sceptycyzmem, relaty-
wizm poznania zmysowego, niemono wzniesienia si intelektu
ponad relatywizm do pewnego osignicia absolutnej prawdy, nieustan-
ne zmiany zarwno w przedmiocie, jak i podmiocie, relatywizm sdw
wartociujcych itp. Czowiek jest ostatecznie stworzeniem ndznego
rodzaju, ktrego wyszo nad zwierztami, jak si chepi, jest
w wielkiej mierze czcz i prn ambicj. Powinien wic zwTci si do
Boskiego objawienia, jedynie dajcego pewno. Jednoczenie Mon-
taigne zacz nadawa znaczn warto idei natury". Natura daje
kademu czowiekowi dominujcy w nim typ charakteru w sposb
zasadniczy niczmieniajiego. Zadaniem wychowania moralnego jest
raczej rozbudzenie i zachowanie sponianieznoci oryginalnoci tego
naturalnego wyposaenia ni prba uksztatowania go metodami
scholastycznymt wedug stereotypowego wzorca. Montaigne jednak nie
by rewolucjonist. Uwaa raczej, e forma ycia ucieleniona w spo-
ecznej i politycznej strukturze danego kraju reprezentuje prawo natury,
ktremu naley si podda. To samo jest prawd w odniesieniu do
religii. Nic mona racjonalnie ustali teoretycznej bazy adnej danq
*>7 247
religii, natomiast istot religii stanowi moralna wiadomo i posusze-
stwo naturze i mae im zaszkodzi jedynie religijna anarchia. W takim
praktycznym konserwatyzmie Montaigne byt rzeczywicie wierny du-
chowi sceptycyzmu pirroriskicgo, znajdujcego w wiadomoci niewie-
dzy dodatkowy powd dr trzymania si tradycyjnych spoecznych.
politjc/nych i religijnych form. Moz si wydawa, e oglny sceptycz-
ny stosunek do metafizyki by obliczony na doprowadzenie do kadze-
nia nacisku na nauki empiryczne. Ale jeli chodzi o samego Montaig-
ne":!. jego sceptycyzm by raczej sceptycyzmem kulturalnego uczonego
humanisty, cho wpyway take na niego moralne ideay Sokratesa
i stoickie ideay spokoju i posuszestwa naturze.
Wrd przyjaci Montaignc'a by Picrrc Chanon (1541-1603). klory
zosta prawnikiem, a pniej ksidzem. W swym Trais viritescontr tom
les atkes, idolatres, Juifs. Afohamtans. hiretiques et xhismatique.\
(1593) utrzymywa, e istnienie jednego Boga. prawda religii chrze-
cijaskiej i prawda katolicyzmu w szczeglnoci s trzema udowod-
nionymi prawdami, jednak w swym gwnym dziele De!asuge.ue(\tO])
przej od Momaignc'a stanowisko sceptyczne, chocia zmodyfikowa
je w drugim wydaniu. CzJowiek, jeli chodzi o prawdy metafizyczne
i teologiczne, nic potrafi doj do pewnoci. Jednake ludzkie poznanie
siebie, ktre odsania nam nasz niewiedze, ujawnia nam take posiada-
nie przez nas wolnej woli. dziki ktrej moemy zdoby moraln
niezaleno i panowa nad namitnociami. Rozpoznanie i urzeczy-
wistnienie ideau moralnego JCSL prawdziw mdroci, a ona jest
niezalena od religii dogmatycznej. ,,ly kady by dobrym czowiekiem,
pragn bez raju i pieka. Te sowa s dla mnie straszne i wstrtne:
Gdybym nie by chrzecijaninem, gdybym nic ba s.i Boga i potpienia,
uczynibym to lub tamto*'.
14
Innym pirronist by Franciszek Sancliez fok. 1552-1632). z po-
chodzenia Portugalczyk, ktry studiowa w Bordcau.s i we Woszech
i wykada medycyn najpierw w Montpellier, a potem w Tuluzie.
W swym Quad nihil xeitur, ktre ukazao si * roku 1580. Sanchcz
utrzymywa, e czowiek me moe wiedzie niczego, jeli sowo wie-
dzie" rozumie ii w penym znaczeniu, to jest jako odnoszce si do
doskonaego ideau wiedzy. Jedynie Bg. ktry stworzy! wszystko, zna
wszystkie rzeczy. Wiedza ludzka opicia si albo na poznaniu / m i -
lowym, albo na introspekcji. Pierwsza nic jest adekwatna, podczas gdy
l
Pt /.- ,'..-Mf. 2, 5 , S
248
HUJZortA -,' * \. ~
druga, chocia upewnia nas o istnieniu jai.cu. nic raoc da jasnego
pojcia o niej. Nasze poznanie jani jest nieokrelone i niedokoczone.
Introspckcja nie daje nam adnego ohrazu jani, a be/ obrazu czy
wizerunku nic moemy mie adnego jasnego pojcia. Z drugiej strony,
chocia poznanie zmysowe dostarcza nam okrelonych obrazw,
obrazy te dalekie s od tego, by da n.im doskonal znajomo rzeczy.
Ponadto poniewa wielo rzeczy tworzy jednolity system, adna rzecz
nie moe by poznana dokadnie, jeli nic pozna si caego systemu,
a jego nic mona pozna.
Chocia jednak Sanchcz przeczy, by lud/ki umys mg posi
doskona wiedze o czym, podkrela, e moe osign o pewnych
rzeczach wiedz przybliona j e drog do tego i raczej obserwacje ni
arysiotclcsowsko-scholaslyczna logika. Ta ostatnia posuguje si defini-
cjami, ktre s czym czysto werbalnym, a sylogislyczne dowodzenie
zakada zasady prawdy, co w adnej mierze nic jest jasne. Spoird
przodujcych sceptykw Sanchez by chyba najbliszy antycypowaniu
kierunku, ktry miaa przyj filozofia i nauka. Jednake jego sceptycz-
na postawa przeszkadzaa mu wysun pozytywne konstruktywne
myli. Na przykad jego ostra krytyka starej dedukcyjnej logiki mogaby
spowodowa oczekiwanie jasnego podkrelenia koniecznoci empirycz-
nego badania natury. Jednakie jego sceptyczna postawa wobec po*
znania zmysowego nic pozwalaa mu na aden wartociowy pozytywny
wkad w rozwj filozofii przyrody. Sceptycyzm mylicieli renesansu by
niewtpliwie symptomem okresu przejciowego pomidzy myleniem
redniowiecznym i konstruktywnymi systemami ery ..nowoytnej", sam
w sobie byl jednak lep uliczk.
Ratcbiat XV
MIKOAJ KUZACZY K
ycie i dr.ela - Wpyw sownej l i n Mikolajt na
jego dziatalnoic praktyczna, - Couudentia oppcil
larum-Uczona niewiedza"-Stosunek Boga do
iwiaU-,,Nfeikocronoic"wiata -Synem iwiaia
i d um iwiaia - Czowiek mikrokosmoseni; Chrys-
tus - Pokrewiestwa filozoficzne Mikoaja.
I. Mikoaj Kuzaczyk nie jest postaci atw do sklasyfikowania.
Jego filozofi czsto okrela si mianem filozofii redniowiecznej"
i oczywicie s po temu suszne racje. Zaplecze jego myli tworzyy
doktryny katolicyzmu i tradycja scholastyczna i byl niewtpliwie pod
wpywem pewnej liczby mylicieli redniowiecznych. Mg wic Maurt-
cc De Wulf powiedzie o nim, kiedy szkicowa jego myl; w trzecim
tomie swej historii redniowiecznej filozofii, e pomimo swych mia-
ych teoru jest on jedynie kontynuatorem przeszoct'" i e ..pozostaje
czowiekiem redniowiecza i scholastykiem".
1
Z drugiej strony, Mikoaj
yl w XV wieku i przez trzydzieci lat ycic jego pokrywao si z yciem
Marsiliusa Ficinusa. Ponadto chocia mona ka naciek na tradycyjne
elementy w jego filozofii i przesuwa go jak gdyhy w ly do rednio-
wiecza, mona rwnic dobrze podkrela elementy jego myli wybiega-
jce w przyszo i czy go z pocztkami filozofii ..nowoytnej".
Wedug mnie jednak bardziej waciwe jc*t widzie w nim myliciela
przejciowego, filozofa renesansu czcego stare 7 nowym. Traktowa
go po prostu jako myliciela redniowiecznego to wedug mnie prze-
ocza te elementy w jego filozofii, ktre maj wyrane pokrewiestwo
' / '
filozoficznymi mchami mylowymi renesansu i z tymi elementami,
ktre pojawiaj si pniej na nowo w systemie lakieeo myliciela jax
Leibniz. Jednake nawet jeeli zdecydujemy MC na sklasyfikowanie
Mikoaja Kuzanczyka jako filozofa renesansu, pozostanie jeszcze
:i .i.l nu ..' /decydowania, do jakiego nurtu myli renesaniu jego filozofi
zaliczy. Czy naley czy go z platon i kam na tej podstawie, e byl pod
wpywem tradycji nenplatoskiej? Czy f jego pogld na natur jako
w pewnym sensie ..nieskoczona/' skania raczej do czenia go z rakiir.i
filozofami jak Giordano Bruno? Niewtpliwie s podstawy do nazwania
go platonikicm. jeli termin ten rozumie si w wystarczajco bogaty
sposb, byoby jednak dziwne, gdyby kto wymieni! go w tym samym
rozdziale jako plalonika woskiego. Istniej, te niewtpliwie podstawy,
by go nazwa filozofem przyrody, jednake byl on przede wszystkim
chrzecijaninem i nic by adnym panteist w rodzaju Bruna. W adnym
razie nie deifikowal natury. Nie mona go te sklasyfikowa pord
naukowcw, nawet jeli interesowa si matematyk Dlatego zdecydo-
waem si powici mu osobny rozd/ial.
Mikoaj Kry fta czy Krebs urodzi) si w Kuzie nad Mozel w /401
roku. Jako chopiec byl wychowywany przez Braci Wsplnego ycia
w Dcvcnter, nastpnie studiowa na uniwersytetach w Heidelbergu
(1416) i Padwie 0417-1423) otrzymujc doktorat z prawa Lanonicz-
nego. Wywicony na ksidza w 1426 roku. otrzymuje placwk
w Koblencji, jednake w roku 1432 zosta wysany na Sobr w Bazylei
z ramienia ksicia von Manderscheida. ktry chcia znsta hiskupem
I nem. Zaangaowany w debaty soborowe Mikoaj dal si pozna jako
umiarkowany zwolennik stronnictwa koncyli ary stw. Pniej jednak
przeszed na stron papiesk i peni! szerCR misji na rzecz Stolicy witej.
Na przykad uda si do Bizancjum w zwizku z negocjacjami o przy-
wrcenie jednoci midzy Kocioem wschodnim a Rzymem, co doszo
do skutku (przejciowo) na Soborze we Florencji. W roku I44S zosta
mianowany kardynaem.a w 1450 wyznaczony na biskupstwo w Bmen,
natomiast w latach 1451 j i452 byl legatem papieskim w Niemczech.
Umar w sierpniu w roku 1464 w Toai w Umbrii.
Mimo swej dziaalnoci kocielnej Mikoaj napisa znaczn liczb
dziel, z ktrych szczeglnie wane jest De cnticcrdainiu calktdica
(1433-1434). Jego pisma filozoficzne obejmuj: Dc darta ignorantia OTH 7
De conlccturit (1440). De Deo ahsiondiio (1444) i Dc uaertndn Deum
(1445), De Genexi (1447). AprJogiu doctor ignoruittiur (1449). Idintae
lihri i 1450), De tkione Dcl i 1453), Dc /xurrr/ (1460), Tetrulopt* de non
aliud (1462), De vnialione .utpiemiue 11463) oraz. De apke thevriue
. : K t / Z A w m ; 2 5 1
(1464). Poza tym mamy jego pisma o tematyce matematycznej, jak Dc
trattvnututionibus geamctricix (1450!, De niathematicu complementis
(1453) oraz De mathematica perfeniane (I45K), a take na lematy
teologiczne.
2. Myl Mikoaja Kuzanczyka rzdzia idea jednoci jako harmonij-
nej syntezy rnic. W planie metafizyczni ym ide t przedstawia jego idea
Boga pojmowanego jako ruiiicidcutia opparitnruui, synteza przeciw
stawnoct, ktra przekracza oraz zawiera rne doskonaoci stworze
Jednake ta idea jednoci jako harmonijnego pojednania czy syntezy
przeciw stawnoci nic ograniczaa si do terenu filozofii spckulatywnej.
wywieraa potny wpyw na praktyczn dziaalno Mikoaja, od-
bywajc dug drog w kierunku wyjanienia jego zmiany frontu
w odniesieniudo stanowiska Stolicy witej w Kociele. Sdz, e warto
pokaza, jak to si odbyo.
W czasie, kiedy Mikoaj uda si na Sobr w Bazylei i opublikowa De
concordantia attholica, widzia zagroenie jednoci chrzecijanstwa
i kierowa si ideaem zachowania tej jednoci. Wsplnie z pewn liczb
innych szczerych katolikw wierzy, e najlepsz drog zachowania czy
przywrcenia tej jednoci jest pooenie nacisku na pozycj i prawu
Soborw, Tak jak inni czonkowie stronnictwa soborowego zacht do
tej wiary czerpa z roli, jak odegra! Sobr w- Konstancji (1414-1418),
kadc koniec wielkiej schizmie, ktra dzielia chrzecijastwo i wywoy-
waa tak wielkie zgorszenie. Przekonany byl W tym czasie o naturalnych
uprawnieniach wadzy ludu nic tylko w pastwie, lecz take w Kociele.
W istocie despotyzm i anarchia zawsze byy mu wstrtne. W pastwie
monarchia nic otrzymuje wadzy bezporednio i natychmiast od Boga,
lecz raczej od ludu i przez lud. W Koiciele, uwaa!. Sobr, przed-
stawiajc wiernych, jest wyszy od papiea, ktry posiada jedynie
prymat w zarzdzaniu i moe ze susznych powodw by /Inony
z urzdu przez Sobr. Chocia podtrzymywa ide cesarstwa, nic bya to
idea cesarstwa monolitycznego, ktre mogoby lekceway i znosi
prawa i obowizki narodowych monarchw i ksit: byl to raczej idea
federacji. Chocia byl namitnym wyznawc jednoci Kocioa, wierzy
w analogiczny sposb, e sprawie tej jednoci lepiej bdzie suya
umiarkowana teoria koncyliaryzmu ni kadzenie nacisku na najwysz
pozycj Trjcy witej. Mwic lo. nie chc suprrowa, e Mikoaj nic
wierzy w tym czasie, i teoria koncyliaryzmu jest teoretycznie uzasad-
niona, lub e popiera] j tylko z. przyczyn piaktycznych. uwaajc, e
jedno Kocioa najlepiej byaby w ten sposb zachowana i e byyby
lepsze szanse na zrealizowanie reformy koicielnej. gdyby zostaa uznana
252
> <"' u iBNtAj au
wyszo Soborw. Ale takie praktyczne rozwaania miay z pewnoci
u niego swoj wag. Ponadto niewtpliwie by} dla niego bardzo
pocigajcy demokratyczny" pogld na Koici! jako na harmonijn
jedno w rnorodnoci, wyraajc si w sposb prawniczy w teorii
koncyliaryzmu. Nastawiony hyi na jedno w Kociele i pastwie oraz
pomidzy Kocioem i pastwem, IcCz. jedno ta Czy to w Kociele.czy
w pastwie lub miedzy Kocioem i pastwem - nic miaa by jednoci
wypywajc ze zniesienia rnic.
Mikoaj porzuci teori koncyliaryzmu i dziaa! jako szermierz Stolicy
witej. Ta zmiana pogldw bya z pewnoci wyrazem pewnej zmiany
w jego teoretycznych przekonaniach na temat papiestwa jako boskiej
instytucji posiadajcej najwyszy kocielny autorytet i najwysz jurys-
dykcj. Ale jednoczenie z pewnoci ulega) przekonaniu, e sprawa,
ktr nosi w sercu, mi ano wicie jedno Kocioa, nie moe rzeczywicie
posun si naprzd przy umniejszaniu w Kociele pozycji papiea.
Doszed do przekonania, e skuteczne wdraanie teorii koncyliaryzmu
najprawdopodobniej doprowadzioby do drugiej schizmy zamiast do
jcdnoici i zacz patrze na najwysz pozycj Stolicy witej jako n.i
wyra2 zasadniczej jednoci Kocioa. Wszystkie ograniczone wadze
w Kociele otrzymuj swe nadania od absolutnej czy suwerennej
wadzy, Stolicy witej, w sposb analogiczny do tego, w jaki sko-
czone, ograniczone byty otrzymuj swj byt od absolutnego, niesko-
czonego Doga.
W takiej zmianie pogldw nie mieci si akceptacja skrajnych teorii,
jak teorie Egidiusza z Rzymu. Mikoaj nic przewidywa na przykad
podpo rzd kowania pastwa Kocioowi, lecz raczej harmonijne i poko-
jowe stosunki pomidzy tymi dwiema wadzami. Nastawiony by zawsze
na pojednanie, harmoni, jedno w rnorodnoci. W twym ideale
jednoci bez. znoszenia rnic bliski jest Leibnizowi. Jest prawd, c
prby Mikoaja aby zapewni harmonijn jedno, nie byy bynajmniej
zawsze pomylne. Jego starania zapewnienia harmonii we wasnej
diecezji niezupenie *i powiody. Przywrcenie jednoci Kocioa
wschodniego z Rzymem, przy czym wsppracowa, byo krtkotrwae.
Jednake nieco niepraktyczne i czasami w istocie sztuczne plany i ideay
jednoci ywione przez Leibniza byy take nic do urzeczywistnienia
w praktyce.
J. Bg wedug Mikoaja to coiiirirfcniia opposiwnun. synteza przeciw-
stawnoci w jedynym absolutnie nieskoczonym hycic. Rzeczy sko-
czone s wielorakie i rne, maj swoje odmienne natury i jakoci,
podczas gdy Bg przekracza wttyUldc rnice i przeciwstawnoci
UIKOLAJ >. : .'.. 25 3
znajdujce si w stworzeniach. Jednake Bg przekracza te rnice
i przeciwstawnoci, jednoczc je w sobie w sposb nicpojmowalny.
istoty i istnienia na przykad, jak znajdujemy we wszystkich
stworzeniach, nic moe by w Bogu cech wyrniajc: w tym, co
rzeczywicie nieskoczone, istota i istnienie s zbiene i stanowi jedno.
Nadto w stworzeniach rozrniamy wielko i mao i mwimy o nich
jako o posiadajcych przymioty w rnych stopniach, jako o bdcych
bardziej lub mniej tym lub tamtym. Natomiast w Bogu wszystkie takie
rnice s zbiene. Jeli mwimy, e Bg jest hytem najwikszym
(maximum), musimy take powiedzie, e jest bytem najmniejszym
(minimum), gdy Bg nic moe posiada wymiaru lub tego, co zwykle
nazywamy ..wielkoci'*. W Nim maxlmum i minimums zbiene.
1
Jednake nic potrafimy ogarn lej syntezy rnic i przeciwstawnoici.
Jeli mwimy, e Bg jest camplicatio opporiiorum et forum eoinciden
tia* musimy uwiadomi sobie, e nic posiadamy pozytywnego zro-
zumienia, co to znaczy. Poznajemy jak skoczon rzecz, sprowadza-
jc j do stosunku zju znan lub z ni j porwnujc: poznajemy rzeczy
przez porwnanie, podobiestwo, niepodobiestwo i rnice. Ale Bg.
byt nieskoczony, nic jest podobny do adnej skoczonej rzeczy.
Stosowa okrelone orzecznik: do Boga to porwnywa Go do rzeczy
i sprowadza Go do stosunku podobiestwa z nimi. W rzeczywistoci
rne orzeczniki. ktre stosujemy do skoczonych rzeczy, zbiene s
w Bogu w sposb, ktry przekracza nasze poznanie.
4. Widzimy wic jasno, e Mikoaj Kuzaczyk kad w naszym
intelektualnym pochodzeniu od Boga nacisk na via nrxativa. drog
zaprzeczania. Jeli proces dochodzenia do poznania czy stania si
zapoznanym z jak rzecz obejmuje doprowadzenie nie znanej dotd
rzeczy do stosunku zju znan, czy porwnanie jej z ni, i jeli Bg jest
niepodobny do adnego stworzenia, wynika z (ego, e rozum dyskur-
sywny nic moe wnikn w natur Boga. Poznajemy Boga raczej pod
wzgldem lego, czym nic jest, ni czym jest. Pod wzgldem wic
pozytywnego poznania Boskiej natury nasyc umysy s w stanie
nicicdzy". Z drugiej strony, ta niewiedza, o ktrej mwi Mikoaj, nic
jest niewiedz kogo, kto nic ma adnej wiedzy o Bogu czy kto nigdy nie
podejmowa adnego wysiku, by pozna, czym Bg jest. Wynika lo
oczywicie z ludzkiej psychologii i ogranicze, ktre koniecznie od-
dziauj na skoczony umys skonfrontowany z nieskoczonym przed-
' Pt dacia ignorant w. I , 4
* Tantit, 2, 1
25-J HtMUNSU
miotem, nic bdcym empirycznie danym przedmiotem. Ale by posia-
da rzeczywist warto, musi by uchwycony jako wynik ych czyn-
nikw czy w kadym razie jako rezultat nieskoczonoci Boga ograni-
czonoci rozumu lud/kiego. Niewiedza", o jakiej mowa, nic jest
rezultatem braku podjcia intelektualnego wysitku lub religijnej obojt-
noci: wynika z uwiadomienia sobie nieskoczonoci i iranscendcncji
Boga. Dlatego jest to niewiedza uczona" czy niewiedza pouczona".
Std mamy tytu najsynniejszego dziel Mikoaja. De docta ignorantia.
Moe wydm; si czym niekonsekwentnym podkrelanie ..drogi
negatywnej" i jednoczenie stwierdzanie pozytywne, e Bg to cobt
cSdentla oppositorum. Jednake Mikoaj nic odrzuca cakowicie drogi
afirmacji". Na przykad: Poniewa. Bog przekracza sfer liczb, nic
mona nazwa Go . j eden" w sensie, w jakim mwi si . j eden" o rzeczy
skoczonej jako o odrbnej od innych skoczonych rzeczy, i. drugiej
strony, Bg jest nieskoczonym Bytem i rdem wszelkiej widorakoci
w stworzonym wiecie. 1 jako taki jest nieskoczon jednoci. Ale nie
moemy zrozumie w sposb pozytywny, czym jest la jedno w sobie.
Dokonujemy pozytywnych stwierdze o Bogu i mamy do tego prawo,
lecz nie istnieje adne pozytywne stwierdzenie o Boskiej naturze, ktre
by nie wymagao zastrzeenia negatywnego. Jeli mylimy o Bogu po
prostu w terminach zaczerpnitych ze stworze, nasze pojcie o Nim jest
mniej adekwatne ni uwiadomienie sobie, e On przekracza wszelkie
pojcia (nasze) o Nim: teologia negatywna jest wysza od pozytywnej
czy afirmatywnej. Wysza jednak od obydwujesl teologia czca", za
ktrej porednictwem ujmujemy Boga jako coincidrntia oppositorum.
Bg jest susznie rozpoznawany jako najwyszy i absolutnie najwikszy
Byt: nie moe by wikszy, ni jest. 1 jako najwikszy Byt jest doskona
jednoci.
1
Ale moemy take powiedzie o Bogu, e nic moe by
tr.niejizy, ni jest. Moemy wic po'Aied/icO. /c;?s'. minimum, w rzeczy-
wistoci jest zarwno najwikszy, i najmniejszy, wdoskonaej coinciden
Ua oppositorum. Caa teologia ma charakter kolisty" w tym sensie, e
przymioty, ktre susznie orzekamy o Bogu. zbiegaj si w Boskiej
istocie w sposb, ktry przekracza pojmowanie ludzkiego umysu*
Najniszym stadium ludzkiego poznania jest postrzeganie zmysowe.
Same zmysy po prostu stwierdzaj. Dopiero kiedy przechodzimy na
szczebel rozumowania (ratio), wystpuje zarwno stwierdzenie, jak
i zaprzeczenie. Rozumowanie dyskursywne rzdzi si zasad przeciw-
' Ot docia :. -. ' . -i. i. I, 5.
* Tamie. 1.21.
uiKOL/JKCZANcnk. 25 5
stawiania, zasad niezgodnoci czy w/ajcmncgo wykluczania si pize-
ciwstawnoci i czynno rozumowania nic moe doprowadzi nas do
niczego wicej, jak tylko do pewnej przyblionej wiedzy o Bogu.
/godnie z upodobaniem do matematycznych analogii Mikoaj porw-
nuje rozumow wiedze o Bogu do wielokta wpisanego w koo.
Niezalenie od tego, ile si doda do wielokta bokw, nic bdzie on
zbieny /koem, chocia moe coraz hardziej si do mego przyhlia. Co
wicej, nasze poznanie stworze jest lakr tylko przyblione, gdy ich
prawda" skryta jest w Bogu. Ostatecznie wszelka wiedza za porednic-
twem dyskursywnego rozumowania jest przybliona i kada wiedza jest
domysem".
1
Ta teoria poznania zostaa rozwinita w De coniectnrii.
Mikoaj wyjania, e najwyszym moliwym poznaniem Boga nie jest
poznanie osignite przez dyskursywne rozumowanie (ratio), lecz
poznanie przez intelekt (intcilectus), wysz czynno umysu. Podczas
gdy postrzeganie zmysowe stwierdza, a rozum stwierdza i zaprzecza,
intelekt zaprzecza nrzeeiwstawnoci rozumu. Rozum stwierdza X i za-
przecza Y, natomiast intelekt zaprzecza X i zarwno rozcznie, jak
i razem. Ujmuje Boga jako coincidentia oppositorum. To ujcie czy
intuicja nic moe jednak by waciwie sformuowane w jzyku, ktry
jest narzdziem raczej rozumu ni intelektu. Umys w swym dziaaniu
intelektu posuguje s: jzykiem, by raczej sugerowa znaczenie ni je
ustali. Mikoaj posuguje si w tym celu analogiami i symbolami
matematycznymi. Na przykad jeeli jeden bok trjkta wyduy si do
nieskoczonoci, dwa inne bd z nim zbiene. Rwnie jeli rednic
kola przeduy si do nieskoczonoci, jego obwd bdzie w kocu
zbieny ze rednic. Nieskoczenie prosta linia jest w ten sposb
jednoczenie trjktem i koem. Nie trzeba mwi, e Mikoaj uwaa te
matematyczne spekulacje mc wicej ni symbole. Matematyczni
nieskoczono i absolutnie nieskoczony byt nic s tym samym.
chocia ta pierwsza moe suy zarwno za symbol (emu drugiemu, jak
i stanowi pomoc mylow w metafizycznej teologii/
Gwne idee De docta ignorantia zostay podgumowane pismach
skadajcych ri na Idiotae, a w De vtnationesapientiaeMikoaj na nowo
stwierdza sw wiar w ide uczonej" czy pouczonej niewiedzy".
W dziele tym jeszcze raz potwierdza takie doktryn zawart w De nnn
aliud. Boga nic mona zdefiniowa obcymi terminami: jcsl On swoj
wasn definicj. Ponadto Bg nic jcsl czym innym od jeszcze czego,.
' Tam:*. I. 5
* Tanie. 1.12.
256 RbMMMU
gdy definiuje wszystko pozostaje w tym sensie, e jedynie On jcsl rdem
i zachowawc istnienia wszystkich rzeczy.* Mikoaj stwierdza takie na
nowo centraln ide, ktr rozwin w De possest. .Jedynie Bg jest
passest. gdyjcst On aktem, ktrym moe hy. "
10
Jesi wiecznym aktem.
Idee t podj na nowo w De aptec theorlae, w swym ostatnim dziele,
w ktrym Bg jest przedstawiany jako passe ipsum, moc absolutna,
objawiajca siwsiworzcniach. Kladzcnicnaciskunat ide sugerowao
badaczom dzie Mikoaja zmian pogldu ze strony autora. 1 istotnie
sporo mona powiedzie na korzy takiej interpretacji. Mikoaj mwi
wyranie w Deaplce iheoriae, i sdzi raz. e prawd o Bogu znajduje SJC
lepiej w ciemnoci czy niejasnoci ni w jasnoci, i dodaje, e idea passe,
o mocy czy moliwoci, jest atwa do /rozumienia. Jaki chopiec czy
modzieniec nic wic o naturze passe, kiedy wic bardzo dobrze, e moe
je, biega, mwi? I gdyby si go zapytao . czy mgby cos zrobi,
podnie na przykad kamie, nie majc mocy tego uczyni, uwaaby
takie pytanie za cakowicie zbyteczne. Ot Bg jcsl absolutnym passe
ipsum. Mogoby si wic wydawa, e Mikoaj czu potrzeb zrwnowae-
nia teologii negatywnej, na ktr poprzednio kad taki nacisk. Moemy
te chyba powiedzie, e idea passe wraz z innymi pozytywnymi ideami,
jak ide wiata, ktr posugi waj siew swej naturalnej teologii, wyraaa
jego przekonanie o Boskiej immanencji, podczas gdy nacisk na teologi
negatywn przedstawia raczej jego wiar w Bosk transcendencj.
JcxlnaJt byoby bdem sugerowa, e Mikoaj parzuri ldrog negacji na
rzecz afirmacji. Wswym ostatnim dziele nic pozostawia adnej wtpliwo-
ci, e Boskie passe ipsum jest w sobie nic do ogarnicia i e jest
niewspmierne z moc stworzon. W Compendium." ktre napisa rok
przed De apice theoriac, Mikoaj mwi, e nic dajcy si ogarn Byt.
pozostajc zawsze taki sam, pokazuje si w przerny sposb, w rno-
rodnoci znakw". To tak jakby jedna twarz jawia si w rny sposb
w wielu lustrach. Twarz jest jedna i tu sama. ale jej obrazy, wszystkie
od rbne od siebie, s rne. Mikolajmg opisywa Bosk natur wrny
sposobi mg rwnie dobrze myle, e przekracza granicedrogi negacji,
jednak nie wydaje si, e nastpia j aka zasadnicza zmiana w jego
punkcie widzenia. Bg by zawsze dla niego transcendentny, nieskoczo-
ny i niepojty, na wet cho by I take immanentny i chocia Mikoaj zacz
dostrzega, e byoby podane bardziej podkreli ten aspekt Boga.
topieniu*. H
UIOW fcUZAM.Z* 257
5. Mwic o stosunku zachodzcym pomidzy Bogiem i wiatem,
Mikoaj uywa zwrotw, ktre mogyby niektrym czytelnikom pod-
suwa interpretacj panteistyczn. Bg ogarnia wszystkie rzeczy. Jest
amrtia compltcans. Wszystkie rzeczy zawarte s w Bo*kiej pojedynczoci
bez Niego s niczym. Bg jest takzc amnia explicans, jest rdem
wielorakich rzeczy, ktre objawiaj coi o Nim. Deus ergo esi amnia
complicans in hocquadonuiia in eo;est amnia explicans. in hoct/uia ipse iii
atuiibus.
11
Mikoaj jednak zapewnia, e nic jest adnym pantcist. Bg
zawiera wszystkie rzeczy przez to, e jest przyczyna wszystkich rzeczy,
zawiera je complicathe jako jeden w swej Boskiej i prostej istocie. Jest we
wszystkich rzeczach explicaiive w tym sensie, e jest immanentny we
wszystkich rzeczach i e wszystkie rzeczy s w sposb zasadniczy zalene
od Niego. Kiedy Mikoaj stwierdza, e Bg jest zarwno rodkiem, jak
i obwodem wi at a", nie naley tego interpretowa ani w panteirtycz-
nym, ani akosmicznym sensie. wiat nic jest, mwi Mikoaj, ograniczo-
n kul z okrelonym rodkiem j obwodem. Boga wiec mona nazwa
rodkiem wiata w wietle Taktu, e jest On wszdzie czy e jest
wszechobecny, a obwodem wiata, eni jest nigdzie, l o j c st . eni c j est
obecnoci lokaln. Mikoaj by niewtpliwie pod wpywem pisarzy
takich jak Jan Szkot Eriugcna i stosowa tego samego typu miae frazy
i stwierdzenia jak Mistrz Eckhart. Jednake mimo silnej skonnoci do
akosmizmu jest jasne, kiedy rozwaamy dosowne znaczenie niektrych
jego stwierdze, e kad mocny nacisk na rozrnianie pomidzy
skoczonym stworzeniem a nieskoczonym Bstwem.
W zwrotach przypominajcych doktryn Jana Szkota Eriugcny
Mikotj objania, e wiat jest teofania, ..cigniciem" Boskiego bytu.
wiat jest contrudum maximum, zacz istnie przez cmanacj Z ah
salutum maximutn.
1
* Kade stworzenie jest jak gdyby stworzonym
Bogiem czy Bogiem stworzonym (quasi Deus creatus)
11
Mikoaj posuwa
si naw-ei tak daleko, e mwi, i Bg jest absolutn istot wiata czy
wszechwiata i e wszechwiat jest t sam istot w stanic cignicia"
(Est enim Deus uiddUas ufno fu tu mundi seu universi. Universum vero esi
ipsaauidditas contracta).
1
* Podobnie w Decaniectur s
17
Miko(ajowiad-
a
D* docla itnoroAtia, 2. J.
1
7n , 2. II
* . 2, 4.
* Tewii, 2, 2,
*7-w,2.' .
25 ratwon* (isHAvi-
cza, e powiedzie, i Bg jes; w wiecie, 10 take powiedzie, e iwiai
jest w Bogu. a w Uf \L \iant Det* mwi o Bogu jako niewidzialnym
w sobie, lecz widzialnym uti ercatura f, Stwierdzenia tego rodzaju
7. pewnoci nadaj si do panteislycznej interpretacji, ale Mikoaj przy
okazji wyjania, e jest bdem interpretowa je w ten sposb. Na
przykad w De coniecturi\" gosi, e czlo wiek jest Bogiem, jednake nie
w sposb absolutny, poniewa jest czowiekiem. Jest wic ludzkim
Bogiem (humanui ejl igitur Dna)". Nastpnie stwierdza, e czowiek
jest take wiatem", i wyjania, e czowiek jest mikrokosmoscm czy
..pewnym ludzkim wiatem". Jego stwierdzenia s miae, lo prawda,
jednak mwic, e czowiek jest Bogiem, chocia nie w sposb
absolutny, nic ma na myli, jak si wydaje, wicej ni inni pisarze, kiedy
nazywali czowieka obrazem Boga. Nic ulega wtpliwoci, e Mikoaj
by gboko przekonany o nicoci wiata poza Bogiem i o jego stosunku
do Boga jako zwierciada tego, co boskie. wiat to mfinitat contracta
/cp/ifraera i/fli/ar.
31
Leci nic znaczy lo, e wiat jest Bogiem w dosow-
nym sensie. W Apologia dactae ignorantiae Mikoaj wyranie odrzuca
zarzut panteizmu. W explicatio Del, czyli stworzeniu wiata, jedno jest
cignita" w wielo, nieskoczono w ograniczono, prostota
w zoenie, wieczno w nastpowanie, konieczno w moliwo."
W planie stworzenia boska nieskoczono wyraa si czy objawia
w wiclorakoci skoczonych rzeczy, a boska wieczno wyraa si czy
objawia w czasowym nastpstwie. Stosunek stworze do Stwrcy
przekracza nasza, moliwo zrozumienia, jednake Mikoaj zgodnie ze
swym zwyczajem czsto daje nam analogie z geometrii t matematyki,
ktre, jak wierzy, uczyni rzecz nieco janiejsz.
6. Chocia jednak wiat skada si z rzeczy skoczonych, w pewnym
sensie jest nieskoczony. Na przykad wiat nic ma koca czy jest
nieograniczony pod wzgldem czasu. Mikoaj zgadza si z Platonem, e
CZAS jest obrazem wiecznoci", i podkrela, e poniewa przed stworze-
niem czas nic istnia, musimy twierdzi, e czas pochodzi z wiecznoci.
Nie myl, by kto rozumny zaprzeczy, e wiat jest wieczny, chocia,
nic jest on wiecznoci".
a
Tak wic wiat jest wieczny, poniewa
"2,14.
" Dr dacia ignorarttia, 2, 4.
u
Tomzf.
51
Dr itnatKir* to/umiar, 9.
" De ludo toki, | .
M:K:H k.i.ZA J.c/\K 259
pochodzi z wiecznoci, a nie z czasu. Ale nazwa wiecz-ny naley
bardziej do wiata ni do czasu, poniewa trwanie wiata nic zaley od
czasu. Bowiem gdyby ruch niebios i czasu, ktry jesi miar niebu,
miay usta, wiat nie przestaby istnie".* W len sposb odrnia
Mikoaj czas od trwania, chocia n:e rozwija lego lematu. Cza* jest
miar ruchu i jest w len sposb narzdziem mierzcego rozumu
i zaley od rozumu." Gdyby ruch ustal, nic hyloby czasu. Jednak
w dalszym cigu nie hyloby przerwy w trwania. Nastpstwo trwania
jest kopi czy obrazem trwania absolutnego, ktrym jest wieczno.
Mona pojmowa wieczno jedynie jako bezkresne irwaflie. Trwanie
wiata jest w ten sposb obrazem boskiej wiecznoci i moe by
nazwane w pewnym sensie nieskoczone". Jest to dziwna linia
dowodzenia i nie jest atwo dojrze dokadnie, co to wszystko znaczy.
Jednak prawdopodobnie Mikoaj mia tu na myli t o, przynajmniej
czciowo, e trwanie wiata jest potencjalnie bezkresne. Nic jest lo
absolutna wieczno Boga, lecz nie ma w sobie adnych koniecznych
granic.
Wszechwiat jest jeden, nieskrpowany adnym innym wszechwia-
tem. Jest wic w pewnym sensie przestrzennie ..nieskoczony". Jest bez
adnego utrwalonego rodka i nic istnieje aden punki, ktry mona by
wybra na punkt wiata. Nie istnieje le oczywicie adne absolutne w
grze" ciy w dole". Ziemia nie jest ani rodkiem wiata, ani jego
najnisz i najmniej zaszczytn czci. Rwnie Soce nie zajmuje
adnej uprzywilejowanej pozycji. Sdy nasze w tych sprawach s
wzgldne. Wszystko we wszechwiecie jest w ruchu i tak samo Ziemia.
..Ziemia, ktra nie moe hy rodkiem, nic moe by pozbawiona
jakiegokolwiek ruchu".
1
* Jest mniejsza od Soca. lecz wiksza od
Ksiyca, jak t o wiemy z obserwacji zamie." Nie wydaje s;, by
Mikoaj stwierdza wyranie, e Ziemia obraca si wok Soca,
jednake nic pozwala wtpi, e zarwno Soce, jak i Ziemia s
w ruchu, poruszaj si wraz z innymi ciaami niebieskimi, chocia ich
szybkoci nic s lakic same. To, e nie postrzegamy ruchu Ziemi, nie jest
liczcym si dowodem przeciwko lemu ruchowi. Spostrzegamy ruch
jedynie w stosunku do staych punktw. Jeli bodc w odzi na rzece, nie
widziaoby si brzegw i nie wiedziaoby si, c sama woda porusza si.
** Tamie.
lt
Dttuthitah,,X
" De dacia irncranlia, 2. 11.
Tamte, 2.12.
* msiU Mi
miaoby si wraenie, e d slot.
1
' Czowiek znajdujcy si na Ziemi
moemyilc. e jest ona w pozycji nieruchomej i e inne dala niebieskie
s w ruchu, ale gdyby byl na Socu czy na Ksiycu lub Marsie, mgby
myle to samo o tym ciele, na ktrym si znalaz.** Nasze sdy o ruchu
maj charakter wzgldny. Nic moemy dojsc do absolutnej prawdy"
W ych kwestiach astronomicznych. Aby porwnywa ruchy cia
niebieskich, musimy robi to w stosunku do wybranych staych
punktw. W rzeczywistoci nic ma jednak adnych staych punktw.
Dlatego w astronomii moemy doj tylko do wzgldnej przyblionej
wiedzy,
7. Koncepcja hierarchii szczebli rzeczywistoci od materii przez
organizmy, zwierzta i czowieka a i do czystych duchw bylj znamio-
nujcym rysem zarwno tradycji arysiotelesawsktcj, jak i platoskiej.
Jednak Mikoaj, trzymajc si tej klei, kad szczeglny nacisk na rzecz
indywidualn jako jedyn manifestacj Doga. Po pierwsze, nic ma
dwch jednakowych rzeczy dokadnie takich samych. Mwic to.
Mikoaj nic chcia zaprzecza rzeczywistoci gatunkw. Pcrypalctycy,
mwi.* maj racj, twierdzc, e rzeczy oglne w rzeczywistoci nie
isiniej.istniejjedynierz^zyindywidualnc,a rzeczy oglne, powszech
niki, nale jako takie do porzdku pojciowego. Niemniej to czon-
kowie danego gatunku maj wspln gatunkow natur, ktra istnieje
w kadym z nich w stanie cignitym", to jest jako natura jedno-
stkowa.
31
adna jednak jednostkowa rzecz indywidualna nie urzeczywi-
stnia w peni doskonaoci swego gatunku. Kady czonek okrelonego
gatunku ma wasne wyrniajce cechy charakterystyczne.
11
Po drugie, kada rzecz indywidualna odzwierciedla cay wszechwiat.
Kada istniejca rzecz ciga" wszystkie inne rzeczy, tak e wszech-
wiat istnieje contradc w kadej skoczonej rzeczy." Ponadto skoro
Bg jest we wszechwiecie, a wszechwiat w Bogu, i skoro wszechwiat
jest w kadej rzeczy, to stwierdzenie, e wszystko jest w kadej rzeczy,
rwna si stwierdzeniu, e Bg jest w kadej rzeczy i kada rzecz w Bogu.
Innymi sowy, wszechwiat jest cigniciem" Boskiego bytu. a kada
rzecz skoczona jest ..cigniciem" wszechwiata.
Tam-.e
n
Tamie
" De dacia ignoramla. 2, 6.
" Tamie, por De eoniecttaii, l
" De dr:u mnoraniio, 3, I
" Tamte. 2, 5
lriKouu KUZAJKni 2fi!
wiat jeit wiec systemem harmonijnym. Skada si z widorakoci
skoczonych rzeczy, jednak ic rzeczy s w takim stosunku jedne do
drugich i do caoci, e mamy do czynienia z .jednoci w mnogoci".
1
'
Jeden wszechwiat jest rozwiniciem absolutnej i prostej Boskiej jednoci
i cay wszechwiat odbija si czy odzwierciedla w kadej indywidualnej
czci. Wedug Mikoaja istnicjedusza wiata ianinuimundi), ale odrzuca
on pogld platoski na l dusz. Nie jest to rzeczywicie istniejcy byl
rny od Boga ? jednej strony, a od skoczonych rzeczy w wiecie
z drugiej. Jeli dusz wiata uwaa si za uniwersaln form zawierajc
w tobie wszystkie formy, nic ma ona wasnego oddzielnego istnienia.
Formy istniej rzeczywicie w Boskim Sowie jako identyczne z Boskim
Sowem oraz istniej w rzeczach cantructae." to jest jako indywidualne
formy rzeczy. Mikoaj wyranie rozumia platonikw jako nauczaj-
cych, e formy uniwersalne istniej wduszy wiata, ktra jest odrbna od
Boga, i pogld ten odrzuca. W Wro/aemwi.^c t o, co Platon nazywa
dusz wi at a", Arystoteles nazywa natur", i dodaje, e wedug niego
dusz wiata" czy natura." jest Bg, ktry sprawia wszystkie rzeczy
we wszystkich rzeczach''. Nie ulega wic wtpliwoci, e chocia Mikoaj
zapoyczy od platonizmu zwrot dusza wiata", nie rozumia przez to
adnego bytu istniejcego odrbnie od Boga i poredniego pomidzy
Bogiem i wiatem. W jego kosmologii nic ma poredniego stadium
w stworzeniu pomidzy rzeczywistym nieskoczonym Bogiem a poten-
cjalnie nieskoczonym stworzonym wiatem.
B. Chocia kada skoczona rzecz odzwierciedla cay wszechwiat,
odnosi si to szczeglnie do czowieka, ktry czy w sobie materi, ycw
organiczne, zmysowe, ycic zwierzce i rozumno duchow. Czowiek
jest mikrokosmosem, maym wiatem, obejmujcym w sobie intelek-
tualne i materialne sfery rzeczywistoci.
1
* Nie moemy zaprzeczy, e
czowieka nazywa si mikrokosmosem, to jwt maym wiatem." I jak
wielki wiat, wszechwiat, ma sw dusz, tak samo czowiek ma swoj."
Wszechwiat ma swoje odzwierciedlenia w kadej swej czci i analogi-
cznie jcsl w wypadku czowieka, ktry jest maym wszechwiatem czy
wiatem. Natura czowieka odzwierciedla si w takiej czci jak rka,
jcdnakcdoskonalcj w gowic. Tak wic wszechwiat, cho jest odzwjer-
** Tamie. Z. 6.
" Tamie. 2. 9
w
3 . l i
' ' De docta . : m > - a, i. i.
J> hao [boi. I
- HLOIOriA U.NAJ.IU
ciedlany w adcj swej czci, bardziej doskonale odzwierciedlony jesi
w czowieku. Dlatego czowieka mona nazwa ..doskonaym wiatem,
chocia jest maym wiatem i czci wielkiego wi at *"/
1
' W rzeczywis-
toci jakn jednoczcy w sobie przymioty, ktre /n.ijJuj.i we oddzielnie
w innych bytach, czowiek jest skoczonym wyobraeniem Boskiej
coincidentia oppoxitarum.
W&ZKhiwtil)e&coiicretummtlximuin,i}t>ii\abiolutumrtia.vimitm,
absolutn wielkoci. Jednake wszechwiat nie istnieje niezalenie od
indywidualnych rzeczy. adna za rzecz indywidualna nie ucielenia
wszystkich doskonaoci swojego gatunku. Absolutna wielko nic jest
w ten sposb nigdy w peni cignita" czy uczyniona konkretn".
Moemy jednak pojmowa jakie maximum contructum c/y cancretnm,
ktre jednoczyaby w sobie me tylko rne szczeble uwarzonych istnie,
juk to jest w wypadku czowieka. lecz takie samo Bstwo /c stworzon
natur, cho takie zjednoczenie przekraczaoby nasze zrozumienie".*
0
Cho jednak sposb zjednoczenia jest tajemnic, wiemy, e w Chrystusie
ijednoczonajest Boska i ludzkanatura bez pomieszania si tych naturczy
rozrnienia na osoby. Chrystus wic jest maximum cancreium. Jest take
medium absolutu/n,nit tyWo w takim sensie, e w nim dokonao sijedyne
w swoim rodzaju i doskonale zjednoczenie lego, co nic stworzone i co
stworzone, Boskiej i ludzkiej natury, lecz take w sensie, e jest On
jedynym i koniecznym rodkiem zjednoczenia czowieka z Bogiem .
41
Bez
Chrystusa czowiek nie mae osign wiecznej szczliwo'. Chrystus
jest najwysza, doskonaoci wszechwiata,"" a szczeglnie czowieka.
ktry moe urzeczywistni swe najwysze moliwoci jedynie przez
wcielenie w Chrystusa. Nic moemy tez by wcieleni w Chrystusa czy
przeksztaceni w Jego obraz inaczej jak ty Ikopr zez Koci, ktry jest Jego
daem.*
3
Dialoguj de pace seu Concordia fidei pokazuje, e Mikoaj
wadnym wypadku nic by ciasny w swych pogldach i c by zgol gotowy
dladobrajcdnoci doustpstw wobec Kocioa wschd niego, tcczoglme
dziea jego nic sugeruj w aden sposb, e skania si do powicenia
integralnoci wiary katolickiej dla uzyskania zewntrznej jednoci, cho by
gboko zainteresowany spraw jednoci i gboko wiadomy faktu, e taka
jedno mona osign jedynie przez pokojow ugod.
** Oe J".-u ignorantia, . 1
" ZV ruionc On. 19-21
" Tame. 21.
" Dr ''. (u ir-.i r.irr.ii. 3, 12
M1KUAJ 1U7A*CZVK 261
9. Nietrudno zauway, e Mikoaj Kuzaczyk posugiwa si obficie
pismami dawniejszych filozofw. Na przykad przytacza czsto
Pseudo-Dionizego. Jest te oczywiste, e bardzo oddziaywa na niego
fakt. i Pscudo-Dionizy kad nacisk na teologi negatywn i uywa
symboli. Znal take De dhiiionc natnrae Jana Szkota Eriugcny i chocia
wpyw Eriugcny na myl Mikoaja by] bez wtpienia mniejszy ni wpyw
Pseudo-Dionizego {ktrego Mikoaj uwaa oczywicie za ucznia w.
Pawa), nic jest pozbawione racji przypuszczenie, e niektre ze
miaych stwierdze Mikoaja na temat sposobw, w jakie Bg staje
*i ..widzialny" w stworzeniach, miay bodziec w lekturze dziel filozofa
z dziewitego wieku. I dalej, na Mikoaja oddziayway niewtpliwie
pisma Mistrza Eckhana oraz uywanie przez lego ostatniego
zaskakujcych antynomii. W istocie wielka, cz filozofii Mikoaja,
jego teorie Jonu ignaranth na przykad, jego ide Boga jako coincidentia
apposUorum. jego trzymanie si koncepcji wiata jako Boskiej
samomanifestacji i jako explicatio Dei, jego pojcie czowieka jako
mikrokosmosu mona uwaa za rozwiniecie wczeniejszych filozofii,
zwaszcza nalecych w szerokim sensie do tradycji platoskiej, oraz
tych, ktre mona sklasyfikowa jako w pewnym sensie mistyczne".
Jego zamiowanie do analogii matematycznych i symbolizmu przypo-
mina nic tylko pisma ptatamkw i pitagorejczykw wiata staroyt-
nego, lecz take u. Augustyna i innych pisarzy chrzecijaskich. To
wanie rozwaania tego rodzaju usprawiedliwiaj w duym stopniu
tych. ktrzy chcieliby sklasyfikowa Mikoaja Kuzaczyka jako
myliciela redniowiecznego. Cala jego myl porusza si. powiedzieliby
niektrzy historycy, w kategoriach redniowiecznych i ma ni sobie
pitno redniowiecznego katolicyzmu. Nawet jego bardziej zaskakujce
wypowiedzi maj paralele u pisarzy, ktrych kady sklasyfikowaby
jako redniowiecznych.
Z drugiej strony, jest rzecz moliw pj w przeciwnym kierunku
i przesun Mikoaja w przd ku okresowi nowoytnemu. Jego
obstawanie przy teologii negatywnej, na przykad, i jego doktryna
o Bogu jako coincideniia oppasitonan mog kojarzy si z SchcIIinga
teori Absolutu jako punktu zanikania wszelkich rnic i rozrnie,
a jego pogld na wiat jako expticatio Dei mona uwaa za przedsmak
teorii Hegla o naturze jako o Bogu-w-Jcgo-innoscj, jako konkretnej
manifestacji ciy wcieleniu abstrakcyjnej Idei. Znaczy to, e filozofi
Mikoaja mona rozwaa jako antycypacj niemieckiego idealizmu.
Ponadto nie sposb nie zauway, e idea Mikoaja odzwierciedlania
wszechwiata w kadej skoczonej rzeczy i o jakociowej rnicy, jaka
264
i i s i i . N. i
istnieje pomidzy dwiema dowolnymi rzeczami pojawia si znw
w filozofii Leibniza.
Trudno zaprzeczy, e w tych dwch zwalczajcych si pogldach
zawiera si prawda. Filozofia Mikoaju zaleaa niewtpliwie w duej
mierze od poprzednich systemw i je wykorzystywaa. drugiej strony,
wskazywanie na podobiestwa miedzy aspektami jego myli i filozofii
Leibniza nic oznacza adn miar dopuszczania daleko idcych analo-
gii. Jeli chodzi o wizanie Mikoaja Kuzaczyka z pokantowskim
niemieckim spckulatywnym ideatizmem, wizi s wyranie bardziej
wtle i wicej jest moliwoci anachronicznego upodabniania. Jest
jednak prawd, e zainteresowanie pismami Mikoaja zaczo si
pojawia w XIX wieku, i t o gwnie dziki temu, e taki kierunek
przybraa w Niemczech myil niemiecka. Jednake, jeli mona znale
prawd w obydwu pogldach, tym bardziej s wedug mnie powody, by
uzna w Mikoaju myilicicia przejciowego, posta renesansu. Na
przykad jego filozofia przyrody z pewnoci zawieraa elementy
z przeszoci, jednake przedstawiaa take rosnce zainteresowanie
systemem przyrody i tym, co mona by nazwa rosncym odczuciem
wszechwiata jako rozwijajcego si j samorozwijajcego systemu. Idea
Mikoaja o ,,nieskoczonoci" wiata wywara wpyw na innych
mylicieli renesansu, zwaszcza na Giordano Bruno, chocia Bruno
rozwin idee Mikoaja w kierunku obcym umyslowoci i przekonaniom
Mikoaja. Z drugiej strony, cho dua cz teorii przyrody Mikoaja
jako expticatio Dei moga zalee od platoskiej i neoplatoskiej
tradycji, znajdujemy w tej teorii nacisk na rzecz jednostkow i na
przyrod jako system rzeczy jednostkowych, z ktrych adna nie jest
dokadnie taka sama, co wybiega w przd, jaic ju wspomnielimy, ku
filozofii Leibniza. Ponadto odrzucenie przez Mikoaja idei. e cokol-
wiek w wiecie mona nazwa waciwie staym, oraz poj jakiego
absolutnego rodka"' czy ..gry" i dou" wie go z kosmologami
i naukowcami raczej renesansu ni redniowiecza. Jest oczywicie
cakowit prawd, e Mikoaja koncepcja stosunku wiata da Boga bya
leistyczna. Jeli jednak na natur patrzy si jako na harmonijny system,
ktry jest w pewnym sensie nieskoczony" i ktry jest rozwijajcym si
czy postpujcym ukazywaniem si Boga, idea taka uatwia i wspiera
badanie natury dla niej samej, a nic po prostu jako odskoczni do
metafizycznego poznania Boga. Mikoaj nie byl panteist, lecz jego
filozofi, przynajmniej w pewnych je; aspektach, mona uszeregowa
razem z filozofi Bruna i innych filozofw przyrody renesansu. Majc
zaplecze wanie w takich spckulatywnych filozofiach, myleli i praco-
MtKOUU KUJAfcCZ>K 265
wali naukowcy renesansu. W tym kontekcie mona zauway, e
matematyczne spekulacje Mikoaja byty bodcem dla Leonarda da
Vinci.
W konkluzji warto chyba przypomnie ibic, e chocia ide
Mikoaja o nieskoczonym systemie przyrody rozwijali filozofowie tacy
jak Giordano Bruno i chocia te spckulatywne filozofie przyrody
tworzyy zaplecze i byy bodcem do naukowego badania przyrody, sam
Mikoaj by nie tylko chrzecijan:nem. lecz take w sposb zasadniczy
mylicielem chrzecijaskim oddanym poszukiwaniu Boga ukrytego.
mylicielem, ktrego myl miaa charakter zdecydowanie chrystocent-
ryczny. Wanie dla zilustrowania tego ostatniego punktu, traktujc
o Mikoaja teorii czowieka jako mikrokosmosu, wspomniaem jego
doktryn Chrystusa jako maximum coniractunt i medium ab.wlulum
Mikoaj w swych humanistycznych zainteresowaniach, w swym nacisku
na indywidualno, w nadawaniu wartoci nowym matematycznym
i naukowym studium i w czeniu ducha krytycyzmu z wyran
skonnoci do mistycyzmu byt bliski wielu mylicielom renesansu.
Jednake przenis do renesansu wiar, ktra oywiaa i inspirowaa
wielkich mylicieli redniowiecza. W pewnym sensie umys Mikoaja
pogry si w nowe idee, stanowice ferment tego czasu. Ale religijne
spojrzenie przenikajce jego myl uchronio go od bardziej rozwich-
rzonych ekstrawagancji, bdcych udziaem niektrych filozofw rene-
sansu.
Rozdzia XVI
FILOZOFIA PRZYRODY (I)
Uwap oglne - Giroamo Cardano - Bcmardino
Teletio - Francesco Patnui - Tommaso Oam-
p.incilj - Giordano Bruno - Pierre Gas&endi.
]. W ostatnim rozdziale zwrcilimy uwag na zwizek pojmowania
przyrody przez Mikoaja Kuzaczyka z innymi filozofiami przyrody,
ktre si pojawiy w okresie renesansu. Mikoaja spojrzenie na natur
byo teocentryczne. Jeli chodzi o ten aspekt jego filozofii, jest on bliski
czoowym filozofom redniowiecza. Jednake widzielimy, jak w jego
myli wysuwa si na czoo pojcie przyrody jako nieskoczonego
systemu, w ktrym Ziemia nic zajmuje adnego uprzywilejowanego
miejsca. U pewnej liczby mylicieli renesansowych wyonia . idea
przyrody raczej jako jednolitego systemu bdcego pod dziaaniem
przenikajcych wszystko si sympatii i przycigania oraz oywionego
prze/ dusi wiata ni -jak u Mikoaja Kuzaczyka -jako zewntrznej
manifestacji Bogu. Filozofowie ci pojmowali przyrod praktycznie jako
organizm, wobec ktrego straciy znaczenie i zastosowanie ostre
charakterystyczne dla myli redniowiecznej rozrnienia pomidzy
tym, co ywe i co nieywe, pomidzy duchem i materi. Filozofie tego
rodzaju miay naturaln skonno do stawania si pantciitycznymi
w swym charakterze. Pod pewnym wzgldem wykazyway podobie-
stwo z. aspektami wskrzeconego ptalonizmu czy ncoplatonizmu rene-
sansowego. Podczas gdy platonicy kadli nacisk na to, co nadprzyrodzo-
ne, i na wznoszenie si duszy do Boga, filozofowie przyrody podkrelali
raczej sam natur, pojmowan jako system samowystarczalny. Nic
znaczy to, e wszyscy myliciele renesansu, ktrych zwykle uwaa u za
filozofw przyrody", porzucili teologi chrzecijask czy patrzyli na
siebie jako na rewolucjonistw. Jednak myl ich wykazywaa tendencj
. rutauoi di
267
do rozlunienia wizw czcych natur ?. nadprzyrodzonym. Skaniali
si do ,,naturalizm u".
Jednake jest raczej rzecz trudn wydawa oglne sdy o tych
mylicielach renesansowych, ktrych inni myliciele zwykle klasyfikuj
jako filozofw przyrody czy filozofw natury", czy, by moe,
hyoby waciwiej powiedzie, e niebezpiecznie jest to robi. Pord
Wochw na przykad mnna z pewnoci znale pokrewiestwa
pomidzy filozofi Giordano Bruno i niemieck romantyczn filozofi
XIX wieku. Ale romantycyzm" nie jest wcale cech charakterystyczn,
ktr mona by w sposb naturalny przypisa mylj Giroamo Fracas-
toro (1483-1553). ktry byl lekarzem papiea Pawa III j ktry pisa
zarwno na tematy medyczne, jak i napisa dzieo z astronomii
Iomoccntricarum seu de Jlellis liber (1535). W dziele De sympahia et
aiuipaihia rerum (1542) wysuwa lez o istnieniu sympatii" i anty-
patii** pomidzy rzeczami, to jest sil przycigania i odpychania, aby
przez nie wyjani ruchy cia zachodzce w ich wzajemnych stosunkach.
Sowa sympatia" i antypatia" by moe pojawiaj si jako symptomy
romantycznego spojrzenia, jednake Fracastoro tumaczy sposb
dziaania tych sil, zakadajc carpuscula czy corpora sensibilia, ktre s
wysyane przez ciaa i wnikaj przez pary do innych cia. Stosujc t lini
mylenia do problemu postrzegania, postulowa wysyanie species czy
wizerunkw, ktre wnikaj do przedmiotu postrzegajcego. Ta teona
odnowia oczywicie mechaniczne teorie postrzegania wysunite w cza-
sach staroytnych przez Empcdoklesa, Demokryla i Epikura, chocia
nawet Fracastoro nie zastosowa oglnej teorii alomistyczncj Demo-
kryta. Taki sposb patrzenia podkrela bierno podmiotu w jego
postrzeganiu zewntrznych przedmiotw i w swym Turrius sive de
intefectfone (opublikowanym w 1555 roku) Fracastoro mwi, i
rozumienie (intcllccth) jest jedynie przedstawieniem przedmiotu umys-
owi, wynikiem odbioru species przedmiotu. Wyciga! z tego wniosek, e
rozumienie jest prawdopodobnie czym czysto biernym. Jest prawd, e
postulowa take specjaln wadz, ktrej da nazw subnatio, dowiad-
czania czy wychwytywania rnych wrae rzeczy jako pewnej caoci,
wyposaonej w zwizki uobecnione w samym przedmiocie, czy jako
penej znaczenia caoci. Tak wic nie jestemy uprawnieni do twier-
dzenia, e zaprzecza jakiemukolwiek dziaaniu ze strony umysu. Nic
negowa zdolnoci do refleksji umysu ani moliwoci tworzenia poj
oglnych czy terminw. Ponadto posugiwanie si terminem rpecict
byo oczywicie zaczerpnite z tradycji arystotclesowsko-scholastyczncj.
Mimo wszystko teoria postrzegania Fracastoro miaa silnie zaznaczony
*uo ^*!'
charakter naturali styczny". By mue. irzcba In czy z jego zaintere-
sowaniami jako lekarza.
Fracastoro byl lekarzem, natomiast Cardano by) matematykiem,
.1 Tclcsio wykazywa szerokie zainteresowania sprawami naukowymi.
Chocia jednak czowiek taki jak Tctesio kl-idl nacisk na koniecz-
no bada empirycznych i poszukiwa naukowych, nie ogranicza
przecie do hipotez, ktre mogtyhy bj empirycznie zweryfikowa-
ne, lecz promowa wasne spekulacje filozoficzne. Nie zawxzc atwo
jest rozstrzygn, czy danego mylicie!* rencjan-owego naley skla-
syfikowa jako filozofa czy jako naukowca. Pewna liczba filozofw
tego czasu interesowaa si nauk i badaniami naukowymi, podczas
gdy naukowcy w aden sposb mc stronili od spekulacji filozoficz-
nych. Jednake ci, ktrych osobiste naukowe poczynania miay war-
to w rozwoju naukowych docieka, bardzo susznie klasyfikowani
s jako naukowcy, natomiast tych, ktrzy zasuguj na uwag raczej
ze wzgldu na ich spekulacje ni osobisty wkad do poszukiwa
naukowych, klasyfikuje si jako filozofw przyrody, jeli nawet mo-
gli bezporednio przyczynia sj do rozwoju nauki, odgadujc na
drodze spekulacji pewne hipotezy, ktre naukowcy prbowali na-
stpnie zweryfikowa. Ale czenie filozoficznej spekulacji z zaintere-
sowaniem sprawami naukowymi, czasem czce si z alchemi i ma-
gi, byo cech charakterystyczn mylicieli renesansowych. ywili
oni gbok wiar w swobodny rozwj czowieka i jego twrcz moc
oraz starali si wszelkimi sposobami przypiesza ten ludzki rozwj
j stymulowa t moc. Umysy ich rozkoszoway si nieskrpowanymi
filozoficznymi spekulacjami, rozwijaniem nowych hipotez i stwier-
dzaniem nowych faktw o .wiecie. Nierzadkie le zainteresowanie
alchemi miao zwizek raczej z nadziej poszerzenia w ten sposb
mocy czowieka, jego wadzy i bogactwa ni ze zwykym zabobo-
nem. Z nieodzown ostronoci mona tu powiedzie, e duch
renesansu by wyrazem zmiany w kadzeniu nacisku: od pozawiato-
woci na doczesno, od transcendencji na immanencj od zaleno-
ci czowieka na jego mne twrcz. Renesans byt czasem przejcia
z okresu, w ktrym nauka teologii stanowia umysowe zaplecze
i dostarczaa bodcw umysom ludzkim, do okresu, w ktrym roz-
wj poszczeglnych nauk przyrodniczych mia coraz bardziej wpy-
wa na umysy ludzkie i ludzk cywilizacj. Przynajmniej te nie-
ktre filozofie renesansowe byy raczej czynnikami uyniajcymi
rozwj nauki ni te systemami mylowymi, ktre wedug oczekiwa
winno si traktowa bardzo powanie jako filozofi.
riLUaJHArx Z ) XWY<!j ?()
W obecnym rozdziale proponuj zaj si pokrtce niektrymi
woskimi filozofami przyrody i francuskim filozorcm Pierrc Gasseo-
dim. W nastpnym rozdziale bd mwi o niemieckich filozofach
przyrody, wyjwszy Mikoaja Kuzaczyka, o ktrym pisaem
osobno.
2-Girolimo Cardano (1501-1576> byl znanym matematykiem i saw-
nym lekarzem, w roku 1547 zosta w Padwie profesorem medycyny.
Bdc postaci typowo renesansow, lczyl studia matematyczne
i praktyk lekarsk z zainteresowaniami astrologi i mocnymi skonno-
ciami do spekulacji filozoficznych. Jako filozof podziela doktryn
hylozoizmu. Istnieje pierwotna nieokrelona materia wypeniajca ca
przestrze. W uzupenieniu tego stwierdzenia trzeba postulowa jak
zasad wytwarzania i ruchu, ktra jest dusz wiata. Ta ostatnia staje si
czynnikiem w wiecie empirycznym w postaci ciepa" czy wiata.
Dziaanie duszy wiata w materii wytwarza empiryczne przedmioty
-wszystkie one s wyposaone w dusz i istniej pomidzy nimi stosunki
sympatii i antypaiii. W procesie tworzenia wiata niebo, siedziba
wiata, byo najpierw oddzielone od wiata podksiycowxgo, ktry
jest miejscem elementw wilgotnych i zimnych. Metale wytwarzaj si
we wntrzu ziemi przez wzajemne oddziaywanie trzech elementw:
ziemi, wody i powietrza. S te one nie tylko ywymi rzeczami, lecz
wykazuj skonno do wytworzenia zota. Jeli chodzi o to. co
normalnie nazywa si rzeczami ywymi, zwierzta wytwarzaj si
z robakw, a formy robakw powstaj z naturalnego ciepa w ziemi.
To spojrzenie na wiat jako na oywiony organizm czy jednolity
system, ktry oywia dusza wiata, zaleny jest w duej mierze od
Timajosa Platona, a pewne idee. jak pojecie nieokrelonej materii
form", zaczerpnite s z izadycji arystoteksowskicj. Mona by moe
oczekiwa, e Cardano powinien rozwija te idee w czysto naluralistycz-
nym kierunku, jednake nic byl on materialist. W czowieku znajduje
si niemiertelny pierwiastek rozumowy, mciis, wchodzcy w czasow
jedno ze mierteln dusz i z ciaem. Bg stworzy) okrelon liczb
tych niemiertelnych dusz i niemiertelno pociga za sob mcicm-
psychoz. W takim ujmowaniu niemiertelnego umysu jako czego
odczonego od miertelnej duszy czowieka mona widzie wpyw
awerroizmu. Tego samego wpywu mona by dopatrywa si w fakcie, i
Cardano odrzuca pogld, e Bg stworzy wiat w sposb wolny.
Gdyby stworzenie zaleao po prostu i jedynie od Boskiego wyboru, nic
byoby powodu czy podstawy do stworzenia: stworzenie byo raczej
koniecznym procesem, nic wynikiem wyboru przez Boga.
270
m o z o m n M ' i \ - r
Jednake w filozofii Cardano byo co wicej ni tylko zwykle
antykwaryczne czenie elementw wzitych z rnych filozofii prze-
szoci, by stworzy hylozoistyczny animistyczny system. Wida wyra-
nie, e kad) wielki nacisk na pojcie naturalnego prawa i na jedno
natury jako systemu r/^dzonego prawem. Pod tym wzgldem myl jego
bya zgodna z naukowym ruchem renesansu, chocia wyraa sw wiar
w prawo naturalne w terminach poj i teorii wzitych 2. filozofii
przeszoci. To przekonanie odnonie do panowania prawa wida
wyrainie w jego podkrelaniu, e Bg podporzdkowa ciaa niebieskie
i w ogle daa prawom matematycznym i e posiadanie wiedzy
matematycznej jest form prawdziwej mioci. Wida to nawet w jego
wkrzc w naturaln magi", bowiem moc magii polega na jednoci
wszystkiego, co istnieje. Naturalnie sens, w jakim mona powiedzie
o sowach, e istniej" i e nale do dziedziny przyczyn, wymaga
janiejszej analizy ni ta, ktrej prbowa Cardano. Ale zainteresowanie
magi, bdce jedn 2 cech charakterystycznych niektrych mylicieli
renesansu, wyraa ich wiar w przyczynowy system wszechwiata,
chocia moe wydawa si nam to fantastyczne.
3. Hylozoistyczn teori podziela take Bernardino Telcsio (1509
-1588) z Coscnza w Katabrii, autor Dc natura rerum huta propria
principia i zaoyciel Academia Telcsiana czy Coscntina w Neapolu.
Wedug Telcsio podstawowymi przyczynami zjawisk przyrodniczych s
ciepe i zimne elementy; zachodzce pomidzy nimi przeciwiestwo
przedstawia konkretnie tradycyjna antyteza nieba j ziemi. Do tych
dwch elementw Telesio dodawa trzeci, biern materi, ktra roz-
szerza si i rozrzedza wskutek dziaaniu ciepa i gstnieje przez dziaanie
zimnego elementu. W ciaach zwierzt i ludzi obecny jest duch",
delikatna emanacja elementu ciepego, przechodzca po ciele za pored-
nictwem nerww, cho jest waciwie usytuowana w mzgu. Pojcie
..ducha" nawizuje do stoickiej teorii pr.euma, zaczerpnitej 2 kolei ze
szk lekarskich Grecji. Ponownie pojawia si w filozofii Kartezjusza
pod mianem duchw ywotnych".
Duch", ktry jest pewnego rodzaju substancj psychologiczn,
moe odbiera wraenia wytwarzane przez zewntrzne rzeczy i moe
odnawia je w pamici. Duch peni w len sposb funkcj odbierania
wrae zmysowych i wyprzedzania przyszych wrae zmysowych.
Analogiczne rozumowanie od przypadku do przypadku utwierdza si
w postrzeganiu zmysowym i pamici. Rozumowanie rozpoczyna si
wic od postrzegania zmysowego i funkcj jego jest antycypowanie
postrzegania zmysowego, w ktrym jego konkluzje i antycypacjem usz
nuwurw rumom m 271
by empirycznie zweryfikowane. Telesio nic cofa si przed wycig-
niciem wniosku, e intellcctio lange r." imptrfetuor} W wietle tej
teorii interpretowa na przykad geometri, mianowicie jako wysub-
limowan posta rozumowania prze/ analogi opartego na postrzega-
niu zmysowym. Z drugiej strony dopuszcza ide pustej przestrzeni,
ktra nic jest rzecz, lecz jest raczej systemem stosunkw pomidzy
rzeczami. Miejsca s modyfikacj tego oglnego porzdku czy systemu
stosunkw.
Podstawowym naturalnym popdem czy instynktem w czowieku jest
popd samozachowawczy. Jest to rwnie rzdzcy instynkt w zwierz-
tach, a nawet w materii nieorganicznej, ktra jest nieoywiona tylko
w sensie wzgldnym, jak to pokazuje wszechobecno ruchu bdca
symptomem yda. (W istoce, wszystkie rzeczy s w pewnym stopniu
wyposaone w postrzeganie" - myl t pniej rozwin Leibniz.)
W terminach takiego podstawowego instynktu analizowa Telesio
emocjonalne ycic czowieka. I tak, mio t nienawi s uczuciami
skierowanymi odpowiednio ku temu, co wspera samozachow-anie i co
mu przeszkadza. Cnoty kardynalne, na przykad roztropno i mstwo,
s rnymi formami wyraania si w swych speniani ach podstawowego
instynktu, podczas gdy smutek i pokrewne uczuda odzwicrdedlaj
osabienie yciowego impulsu. Mamy tutaj oczywist antycypacj
analizy uczu Spinozy.
Telesio nic uwaa jednak, e czJowiekamona analizowa i wyjania
wycznie w terminach biologicznych. Czowiek bowiem jest zdolny
wykroczy poza biologiczny mus samozachowania: moe nawet wyrzec
si wasnego szczda i wyda si dobrowolnie na mier. Moe take
zabiega o poczenie si z Bogiem i kontemplowanie tego, co Boskie.
Naley wic postulowa w czowieku obecno jakiej farma superad-
dita, niemiertelnej duszy, ktra tworzy ciao i ducha" i ktra jest
zdolna do zjednoczenia si z Bogiem.
Metod wyznawan przez Telesio bya metoda empiryczna. Zwraca
si do dowiadczenia zmysw po wiedz o wiecie, a rozumowanie
uwaa za zaledwie proces antycypowania przyszego dowiadczenia
zmysowego na podstawie dawniejszego dowiadczenia. Mona wic
uwaa, e zarysowa, jakkolwiek nieco prymitywnie, jeden z aspektw
metody naukowej. Jednoczenie zaproponowa filozofi, ktra wy-
kraczaa daleko poza ID . CO mogo by empirycznie zweryfikowane
' iit rmim natur. R, 3.
272
1.

5
! 1
. . . u . u < * & > E i A M f
przez postrzeganie zmysowe. Ten moment podkrela Patrizzi, do
ktrego zwrcimy ci pniej. Jednake leceni e wrogoci do abstrakcji
scbolastycznycb nic tylko z entuzjazmem dla bezporedniego dowiad-
czania zmysowego, lecz. take z niedostatecznie umotywowanymi
filozoficznymi spekulacjami nie byo czym niccharakterystycznym dla
myli renesansowej, ktra pod wjelu wzgldami bya i bogata, i niezdys-
cyplinowana.
4. Chocia Francesco Patrizzi (1529-1597) dostrzega, e Telesio nic
trzyma ric w swych filozoficznych spekulacjach wasnego kanonu
weryfikacyjnego, sam o wiele bardziej oddawa si spekulacji ni
Telesio. dla ktrego istot filozofii by prawdopodobnie jej naturalit
lyczny Upekt Urodzony w- Dalmacji, patrizzi po wielu wdrwkach
zakoczy ycic jako profesor filozofii platoskiej w Rzymie. Byl
autorem Dtfciusionum peripattericarum libri XV (1571), dt
unirersis philoscphia (I59J) wraz l pewn liczb innych dzie cznie
z pitnastoma ksigami o geometrii. Zdecydowany wrg Arystotelesa
uwaa!, e platonizm da si bardziej pogodzi z chrzecijastwem i ze
jego wasny cystern by wybitnie przystosowany do zdobycia heretykw'
z powrotem dla Kocioa. Sw Sfora phllasophia dedykowa papieowi
Grzegorzowi XIV. Patrizzi mg wic rwnie dobrze by omwiony
w rozdziale o odrodzeniu platonizmu, jednake rozwija on ogln
filozofi przyrody i dlatego myl jego zdecydowaem si omwi krtko
tutaj.
Patrizzi nawraca do staroytnego lematu wiata tradycji platoskiej.
Bg jest pierwotnym, nie stworzonym wiatem, z ktrego pochodzi
wiato widzialne. wiato jest aktywnym, formatywnym pierwiast-
kiem w naturze : jako lakie nie moe by nazywane cakowicie
materialnym. W istocie jest pewnego rodzaju porednim bytem stano-
wicym wi pomidzy tym, co czysto duchowe, i tym. co czysto
materialne ; bezwadne. Jednake jest rzecz konieczn postulowa
prcz wiata inne podstawowe czynniki w przyrodzie. Jednym z nich
jest przestrze, ktr Patrizzi opisuje w sposb raczej zagmatwany.
Przestrze jest subsystentn egzystencj tkwic w nicoci. Czy jest wic
substancj? Nie jest - mwi Patrizzi - indywidualn substancj zoon
z materii i formy i nie podpada pod kategori substancji. Z drugiej
strony, * pewnym sensie jest substancj, poniewa tkwi w innej nicoci.
Dlatego ic nic mona jej utosamia z liczb. Lub jeli jest z ni
utosamiana, nie moe by utosamiana z jakkolwiek liczb, ktra
podpada pod kategori liczby: jest rdem i pocztkiem wszelkiej
empirycznej liczby. Opis przestrzeni Patrizzicgo przypomina raczej opis
mo ro ri ArazY ac o rdi
I
z 7'tmajosa Platona. Nic moe by nazwana skoczon. Nie jest ani
czysto duchowa, ani nic jest z drugiej strony cielesn substancj: raczej
jest ..niccielenym ciaem*', abstrakcyjn rozcigoci, ktra poprze-
dza, przynajmniej logicznie, powstanie osobnych cia i ktra logicznie
moe by utworzona z minima, czyli punktw. Pojciem minimum,
czym, co nic jest ani wielkie, ani mae, lecz jest potencjalnie i jednym.
i drugim, posuy si Giordano Bruno. Przestrze jest wypeniona
wedug Patrizzicgo innym podstawowym czynnikiem w ustanowieniu
wiata, mianowicie ..pynnoci". wiato, ciepo, przestrze i pynno
to cztery podstawowe czynniki czy zasady.
Filozofia Patrizzicgo bya dziwnym amalgamatem ncoplatoskiej
spekulacji i prb wyjanienia empirycznego wiata przez odniesienie do
pewnych materialnych czy cuari-materialnych czynnikw. wiato byo
dla niego wiatem widzialnym, lecz byo take zasad metafizyczn czy
bytem, ktry emanuje z Boga i oywia wszystkie rzeczy. Jest to zasada
wielorakoci prowadzca to, co wielorakie, do istnienia. Jest jednak
rwnie zasad jednoci, wic wszystkie rzeczy w jedno. Rwnie za
porednictwem wiata umys potrafi wznie si do Boga.
5. Innej dziwnej mieszaniny rnych elementw dostarczy nam
Tommaso Campanella (1568-1639), czonek zakonu dominikaskiego
autor gonej politycznej Utopii, Miaito Soca (Civitat jolis, 1623),
w ktrej proponuje, powanie czy te niepowanie, komunistyczne
uksztatowanie spoeczestwa wyranie sugerowane w Republice Plato-
na. Campanella spdzi znaczn cz ycia w wizieniu, gwnie
z powodu zarzutw o herezj, jednake napisa pewn liczb dzie
filozoficznych, w tym Phitosophia senxibus denutnstrata (1591), De setisu
rerum(\620),Atheistn!utriumphatu.t(l6'i\)i Phitosophia unhersalu xu
metaphyxica (1637). W sprawach politycznych gosi idea powszechnej
monarchii pod duchowym przywdztwem papiea i wieckim przyw-
dztwem monarchii hiszpaskiej. Ten sarn czowiek, ktry musia spdzi
lata w wizieniu z powodu oskarenia o konspirowznie przeciw krlowi
Hiszpanii, sawi monarchi hiszpask w swym De monarchiahispaniea
(1640).
Campanella byl pod silnym wpywem Telesio i kad nacisk na
bezporednie badanie przyrody jako na rdo naszej wiedzy o wiecie.
Tak jak Telesio mia skonno do interpretacji rozumowania. Jednake
co innego byo natchnieniem jego myli. Jeli kad nacisk na po-
strzeganie zmysowe i empiryczne badanie przyrody, czyni 10 dlatego,
e natura jest, jak to okrela, ywym posgiem Boga, zwierciadem czy
obrazem Boga. Istniej dwie gwne drogi dochodzenia do wiary
H I . . ' K t - . !
Bogu. Po pierwsze, badanie z pomoc zmysw samoobjawienia si
Boga w przyrodzie, i po drugie. Biblia. To, e natur naley uwaa za
manifestacj Boga, byo oczywicie dobrze znanym lematem w myli
redniowiecznej. Przywoajmy choby na mysi doktryn Iw, Bonawen-
tury o wiecie materialnym jako vestigium czy iunhra Dei - te Uni
mylenia rozwija Mikoaj Kuzaczyk, ktry oddziaywa na Cam panel-
l. Jednake renesansowy dominikanin kad nacisk na aktualne obser-
wowanie przyrody. Nie wyszukiwa przede wszystkim mistycznych
analogii w przyrodzie, jak iw, Bonawentura, lecz raczej czytaj ksig
przyrody, lak jak si ona otwiera przed postrzeganiem zmysowym.
Campanclla nic mia adnych wtpliwoci, e istnienie Boga mona
udowodni. Sposb tego udowadniania jest interesujcy chociaby ze
wzgldu na jego wyrane pokrewiestwo z nauczaniem Kartczjusza
w wieku XVII. Argumentujc przeciwko sceptycyzmowi, Campanclla
twierdzi, e moemy przynajmniej wiedzie, i nic wiemy tego czy
tamtego, lub e mamy wtpliwoci, i co przedstawia si tak lub inaczej.
Ponadto w akcie wtpienia odstania, si nasze wasne istnienie. Pod tym
wzgldem Campanelta stanowi pewnego rodzaju ogniwo pomidzy w.
Augustynem z jego Sifallor.sumi Kartrzjuszem z jego Coglto. ergo.rum.
Ponadto w wiadomoci wasnego istnienia mamy take wiadomo
tego, co jest inne ni my sami: w dowiadczeniu skoczonoci dana jest
nam wiedza, e istnieje inny byt. Rwnie w mioci dana jest
wiadomo innego istnienii. (By moe, Kartezjusz zaadaptowa
i spoytkowa takj punkt widzenia.) A wiec ja istniej i ja jestem
skoczony. Jednake ja posiadam czy mog posiada pojecie niesko-
czonej rzeczywistoci. To pojecie nie moe by moj dowoln konstruk-
cj czy w istocie w ogle moj konstrukcj: musi hy skutkiem dziaania
we mnie Boga. Zastanawiajc si nad pojciem nieskoczonoci i bytu
niezalenego, dostrzegam, e Bg rzeczywicie istnieje. W ten sposb
wiedza o moim wasnym istnieniu jako bytu skoczonego i wiedza
o istnieniu Boga jako bytu nieskoczonego s cile ze sob zwizane.
Ale czowiek rwnie moe mie bezporedni kontakt z Bogiem, co
otwiera mu moliwie najwysz wiedz i jednoczenie zawiera mio
Boga. Ta wiedza o Bogu zawierajca w sobie mio jest najlepsz drog
poznania Boga.
Bg jest stwrc wszystkich stworzonych rzeczy, a one skadaj si
wedug Campanclli zbytu i niebytu - proporcja niebytu wzrasta w miar
zstpowania na skali doskonaoci. Jest to z pewnoci bardzo osobliwy
sposb mwienia, lecz gwna idea zostaa tu zaczerpnita z tradycji
platoskiej i nie bya wynalazkiem Campanclli. Gwnymi przymiotami
ruoznnArennouYiii 275
(/irima/i/air.Obytu smoc.madroi mio. Im bardziej niebyt stanowi
przymieszk bytu. tym sabsze jest jego uczestnictwo w tych przymio-
tach. Zitpujc po skali doskonaoci, znajdujemy wic coraz wiksz
proporcj niemocy czy braku mocy. gupoty i nienawici. Ale kade
stworzenie jest w pewnym sensie oywione i nic nie jest pozbawione
pewnego stopnia percepcji i czucia. Ponadto wszystkie skoczone rzeczy
razem wzite stanowi pewien system, ktrego warunkiem wstpnym
jest przestrze. Znajduj si one we wzajemnym do iiebic stosunku
sympatii i antypatii. Wszdzie znajdujemy podstawowy instynkt samo-
zachowania. Lecz instynktu tego nic naley interpretowa w wskim czy
wycznie egoistycznym sensie. Czowiek na przykad jest hyiem
spoecznym przystosowanym do ycia w spoeczestwie. Ponadto
potrafi wznie si ponad mio samego siebie w wskim znaczeniu do
mioci Boga. co wyraa jego denie do powrotu do swego pocztku
i rda.
Do poznania pierwszych przymiotw bytu dochodzimy przez reflek-
sj nad samym sob. Kady czowiek ma wiadomo, e moe dziaa
czy e ma pewn moc (posxe), e moe co poznawa i e chce czy kocha.
Przyznajemy nastpnie te przymioty mocy. mdroci j mioci Bogu,
bytowi nieskoczonemu w najwyszym stopniu oraz odnajdujemy je
w rnych stopniach w pozaludzkich skoczonych rzeczach. Jest to
interesujcy punkt refleksji, poniewa ilustruje denie Campanclli do
wniosku, e interpretujemy natur przez analogi do nas samych.
Postrzegamy skutki rzeczy na nas samych i odkrywamy siebie jako
ograniczonych i uwarunkowanych przez rzeczy inne ni my sami.
Przypisujemy im wic czynnoci i funkcje analogiczne do tych. jakie
postrzegamy w nas samych. Moe naleaoby si zastanowi, czy taki
punki widzenia zgodny jest z naciskiem, jaki Campanclla, bdcy pod
wpywem Telesio. ktadl na bezporednie zmysowe poznawanie natury,
jednake usprawiedliwienie naszej interpretacji natury na postawie
analogii z nami samymi znajdowa Campanclla w doktrynie o czowieku
jako mikrokosmosie. Jeli czowiek jest mikrokosmosem, czyli maym
wiatem, wiatem w miniaturze, przymioty bytu odkrywane w naturze
s take przymiotami bytu w ogle. Jeli laki sposb mylenia
rzeczywicie przedstawia umyslowo Campanelli, mona lemu po-
stawi otwarcie zarzut, e teoria czowieka jako mikrokosmosu powin
na by iluzj, a nic przesank. Ale Campanclla rozpoczyna oczywicie
od pogldu, e Bg objawia si w kadym stworzeniu jak w zwierciadle.
Jeli si przyjmie uki punkt widzenia, wynika z niego, e znajomo
bytu najlepiej nam znanego jest kluczem do poznania bytu w ogle.
276
ttLOTOm . s'
6. Najbardziej sawnym woskich filozofw przyrody jesi Giordano
Bruno. Urodzony w Noli kolo Neapolu w 1548 roku (mad czasem
zwany NoUczykicm"') wstpi! tam do zakonu dominikanw.
Jednake w roku 1576 w Rzymie porzuci! habit po lym, jak zosta
oskarony o podzielanie heterodoksyjnych opinii. Oddal iic nastpnie
yciu wdrownemu, wdrujc od Wioch do Ocncwy, od Genewy
do Francji, od Francji do Anglii, gdzie glosil troch wykadw
w Oksfordzie, z Anglii z powrotem do Francji, a nastpnie do
Niemiec. Kiedy powrci! nieroztropnie do Wioch, zosta aresztowany
przez wenecka inkwizycje w roku 1592 i w roku nastpnym przekazany
inkwizycji rzymskiej, spdzi kilka lal w wizieniu. W kocu, poniewa
cigle obstawa! przy swoich opiniach, zosta! upalony w Rzymie
Pl ut eg o 1600 roku.
Pisma Bruna obejmuj: De wnbris tdearum (1582) wraz z nastpnymi
pracami w formie dialogowej: L a cena de le ceneri (1584), Della
causa, principia e uno (1584), De 1'tnfinito. universo e mondi (1584),
Spaccio delia bestia trionfante (1584). Cabala del cavallo pegaseo
eon 1'agguiunta dellOsino cillenico (1585) oraz Degl' ercici furari
(15S5). Pord innych pism mamy trzy aciskie poematy opublikowane
w roku 159!, De triplici minimo et mensura ad trium speculaii^arum
scienriarum et multarum aciivurum arttuin principia libri V, De monad,
numero et figura, secretlaru nempe physicae, mathematlcae et mc
taphysicae elcmenta oraz De immenso et innumerabilibus, seu de
tutaerso et mundti libri VIII.
Punkt wyjcia i terminologia myli Bruna byb, co jesi oczywiste,
uksztatowana przez poprzedzajce filozofii. Bruno przej ncoplato-
siei metafizyczny schemat, jak go zaporedniczyli woscy platonicy
i Mikoaj Kuzaczyk. 1 tak w swym De unibris ideurum przedstawia
natur z jej wielorakimi bytami jako pochodzc z Boskiej ponadsub-
5tancjalnej jednoci. W przyrodzie wystpuje hierarchia, od materii
wzwy ku temu, co niematerialnc, od ciemnoci do wiata. Natura jest
te iniclif ibiin.i, bdc wyrazem Boskich idei. Pojcia ludzkie jednak
tylko cieniami i odbiciami idei Boskich, chocia poznanie ludzkie
otwarte jest na postp i pogbienie, w miar jak umys postpuje wzwy
od przedmiotw postrzegania zmysowego do Boskiej pierwotnej jedno-
ci, ktra jednake sama nic da si przez ludzki intelekt przenikn.
Ale len tradycyjny schemat stanowi! zaledwie (!o myli Bruna, na
ktrym rozwijaa si jego wasna filozofia. Chocia neoplatonizm
zawsze przedstawia! wiat jako Bosk cmanacj" czy stwor/etuc jako
od zwiera edlcflic Boga, podkrela! zawsze bosk transcendencj nic-
Miri/r>M* / u 277
pojmowalno. Jednake wcwntrzn) kierunek spekulacji Bruna zmie-
rza ku idei Boskiej immanencji i w ten sposb ku panteizmowi. Bruno
nigdy nic doszed do cakowitego pogodzenia tych dwu punktw
widzenia. Nigdy te nic dokona cakowitego wyczenia jednego
punktu widzenia na korzy drugiego.
Bruno w swym Delie causa, principia e uno stwierdza transcendencj
Boga i Jego nicpojmowalno oraz stworzenie przez Niego rzeczy od
Niego rnych. Z poznania wszystkich rzeczy zalenych nic moemy
wywnioskowa innej wiedzy o pierwszej przyczynie i zasadzie ni ta
osignita na raczej nieskutecznej drodze ladw {de yestigio)... Tak
wic poznawanie wiata jest jakby nicpoznawanicm niczego o bycie
i substancji pierwszej zasady... Oto wic o Boskiej substancji zarwno
z powodu jej nieskoczonoci, jak i jej nieskoczonego oddalenia od jej
skutkw... nic moemy wiedzie niczego, jak tylko na drodze ladw.
jak mwi platonicy, czy przez odlegle skutki, jak mwi pery-
pat et yc y. . . Zainteresowanie Bruna zwraca si jednak wkrtce ku
zasadom i przyczynom w wiecie i Bruno wysuwa na czoo ide duszy
wiata jako immanentnego czynnika przyczyny i ruchu. Najwaniejsz
i pierwsz zdolnoci duszy wiata jest powszechny intelekt, ktry jest
powszechnym fizycznym czynnikiem sprawczym" powszechn for-
m" wiata.
1
Wytwarza on w wiecie naturalne formy, a nasze intelekty
wytwarzaj z tych form powszechne idee. Ta powszechna forma wiata
jest w nim wszdzie obecna i wszystko oywia. Skra jako skra i szko
jako szko, mwi Bruno, nie jest w sobie oywiona w zwykym sensie.
lecz jest zjednoczona z dusz wiata przez ni uformowana jako
materia, potencjalno tworzca cz jakiego organizmu. Materia
w znaczeniu ..materii pierwszej" Arystotelesa jest w rzeczywistoci,
rozwaana z jednego .punktu widzenia, bezksztatnym i potencjalnym
podoem, lecz rozwaana jako prardo i rdlo form nic moe by
uwaana za nicinteligibilne podoe. Ostatecznie czysta materia jest tym
samym co czysty akt. Bruno posugiwa si w odniesieniu do wiata
doktryn Mikoaja Kuzaczyka o coincldrntiu oppositoru/n. Rozpo-
czynajc od stwierdzenia rnic, przechodzi do wykazania w nich cech
relacji. wiat skada si z rnych rzeczy i czynnikw, w kocu jednak
okazuje si .jednym, nieskoczonym, nieruchomym" (to jest niezdol-
nym do lokalnego ruchu), jednym bytem, jedn substancj.
4
Myl. e
' Diate
t
a tettmdo. Opett, I, i. 175176.
' /..". :t. k 179.
* Diatoga . I. 247 .
/ **1*<
wiat jest nieskoczony, wzita od Mikoaja Kuzac/yka, wsparta jest
argumentami w De 1'infmito, unirer.to e motidi. Nazywam wszechwiat
tutta infimto. poniewa nic ma krawdzi, granicy c/y powierzchni. N:c
nazywam wszechwiata totalmente injinitu, poniewa kada czci, po
jak sigamy, jest skoczona > ' niezliczonych wiatw, jakie zawiera,
kady jest skoczony. Nazywam Boga tuto infimto, poniewa On
wyklucza z siebie wszelkie granice i poniewa kady z Jego przymiotw
jest jeden i nicsknczony. Nazywam te Boga totalmente hifinita,
poniewa jest On cakowicie wcaym wiecie i nieskoczenie i cakowicie
w kadej jego czci, w odrnieniu od nieskoczonoci wszechwiata,
ktry jest cakowicie w caoci, jednake nic w czciach, jeli w istocie
w odniesieniu dn nieskoczonoci mog one by nazywane czciami".'
Bmno daje tu rozrnienie pomidzy Bogiem i wiatem. Mwi take
o Bogu, posugujc si wyraeniami Mikoaja Kuzaczyka jako o bycie
nieskoczonym complicataniente e totalmente, podczas gdy wiat jest
nieskoczony explicutamente e non toialmrnte. Jednak w myli jego
wystpuje zawsze dno do osabienia tych rozrnie czy do syntezy
antytez*'. W De triplici mini/no mwi o minimum odnajdywanym na
planie matematycznym, fizycznym t metafizycznym. Matematyczne
minimum(o monat, czyli jednostka; fizyczne minimumto atom czy
monada, niewidzialny i w pewnym sensie oywiony Monadami" sa
take niemiertelne dusze. Natura jest harmonijnym samorozwijajcym
si systemem atomw i monad znajdujcych si we wzajemnych do
siebie stosunkach. Mamy tu pluralistyczny pogld na wszechwiat,
pojmowany w terminach monad, z ktrych kada jest w pewnym sensie
obdarzona postrzeganiem i podaniem. Ten aspekt filozofii Bruna
wyprzedza monadologi Leibniza. Jednake odnotowywalimy ju
uwag Bruna, e z trudem mona mwi o czciach" w stosunku do
nieskoczonego wiata. Zwracalimy te uwag na to, e uzupe-
niajcym aspektem jego filozofii jest pojmowanie przez niego rzecz)
skoczonych jako akcydensw, czyli circonstanzic. jednej nicskonczonq
substancji. Ponadto Bg nazwany jest Natura naturans, o ile rozwaa si
Go rozrnianego od Jego manifestacji, a jest nazywany Natura
naiurata. kiedy rozwaa si Go w Jego samomanifestacji. Mamy tu
monistyczny aspekt myli Bruna, ktry wyprzedza! filozofi Spinozy.
Jak ju jednak zauwaalimy, Bruno nigdy nic porzuca! w sposb
pozytywny pluralizmu na rzecz monizmu. Jest rzecz uzasadnion
' .'.i' .'.--. \ 291.
HI "/ci iA mttODi m
279
powiedzie, e myl jego kaniaa si kumonizmowi, jednake w rzeczy-
wistoci w dalszym cigu wierzy! w transcendentnego Boga. Uwaa
jednak, e filozofia zajmuje si przyrod i e Bg Sam w Sobie jest
przedmiotem, ktry moe waciwie traktowa jedynie teologia, nade
wszystko stosujc metod teologii negatywnej. Nic ma wic uzasad-
nienia twierdzenie bez. ogrdek, e Bruno by! pantcista. Mona
powiedzie, jeli si lego pragnie, e myl jego wykazywaa skonno
zmierzania od kategorii ncoplatnnizmu i Mikoaja Ku/aczyka w kie-
runku wikszego podkrelenia Boskiej immanencji. Nic ma jednake
realnego powodu, by przypuszcza, e zatrzymyw-anic przez Bruna
doktryny Boskiej transcendencji byo czyst formalnoci. Filozofia
Bruna moga by stadium na drodze od Mikoaja Kuzaczyka do
Spinozy, ale on sam nic odby podry do koca tej drogi.
Jednake na myl Bruna nie oddziaywaa tylko tradycja ncoplato
ska interpretowana w sensie panteistycznym. By! on rwnie pod
gboko sigajcym wpywem astronomicznych hipotez Kopernika.
Bruno nie by naukowcem i nic mona powiedzie, e wnis jaki wkad
do naukowego uzasadnienia tej hipotezy. Ale z charakterystyczn
odwag wycign z niej rozumowe wnioski, a jego pomysy stanowiy
bodziec dla innych mylicieli Rozwaa] wielko systemw sonecznych
w nieograniczonej przestrzeni. Nasze Soce jest po prostu jedn
gwiazd pord innych i nie zajmuje adnej uprzywilejowanej pozycji.
Tym bardziej rwnie Ziemia. W rzeczywistoci wszelkie sdy na lemat
zajmow anego miejsca s, jak mwi! Mikoaj Kuzaczyk. czym wzgld-
nym. O adnej gwiedzie czy planecie nic mona mwi, e stanowi
w absolutnym sensie centrum wszechwiata. Nic istnieje aden rodek
i nie istnieje adna absolutna gra i d. 1'onadto fakt. e Ziemia jest
zamieszkana przez istoty rozumne, nic stanowi tytuludo wnioskowania.
e jest jedyna w swoim rodzaju co do godnoci czy e jest rodkiem
wszechwiata ze wzgldu na swoj warto. Z lego. co wiemy, obecno
ycia, nawet istot rozumnych jak my, moe nic ogranicza si do naszej
planety. Systemy soneczne powstaj i gin. jednak wszystkie razem
(worz jeden rozwijajcy si system, w istocie jeden organizm oywiony
przez dusz wiata. Bruno nie ogranicza si do twierdzenia, e Ziemia
si porusza i e sdy o jej pooeniu maj znaczenie wzgldne: tczy!
Kopernikowskie hipotezy o ruchu Ziemi wok! Soca z wasn
metafizyczna kosmologi. W ten sposb cakowicie odrzuci! geocent-
ryczne i antropocentryczne pojmowanie wszechwiata zarwno z astro-
nomicznego punktu widzenia, jak i w szerszej perspektywie spckulatyw-
nej filozofii. W jego systemie centrum obrazu zajmuje natura rozwaana
ntu/ UHUANSU
jako organiczna cao, a nic zajmuj go ziemskie istoty ludzkie, ktre
chcanstaniie czy przypadociami ywej substancji wiata, nawet jeli
/ innego punktu widzenia kada z nich jest monad odzwierciedlajca
cay wszechwiat.
W niektrych wczesnych pismacb Bruno pod wpywem doktryn
Raymonda LuIIa (zmar w 1315 r.) podejmuje kwestie dotyczce
pamici i logiki. W inteligencji powszechnej mona rozrnia
pojcia w porzdku fizycznym jako formy, a w porzdku logicznym
jako symbole czy pojcia oglne. Zadaniem rozwinitej logiki
powinno by pokazanie, jak wielo poj wylania si / .jednego".
Cbocia jednak mona uwaa Bruna w pewnym sensie za ogniwo
pomidzy Lullem a Leibnizem, j o t on najlepiej znany ze wzgldu na
swe doktryny o nieskoczonej substancji wiata i o monadach oraz
ze wzgldu na posugiwanie si w spekulacjach hipotez Kopernika.
Jeitt chodzi o pierwsz doktryn, wywar prawdopodobnie wpyw na
Spinoz, z pewnoci okrzyknli go te prorokiem tacy pniejsi
niemieccy filozofowie jak Jacobi i Hegel. Jeli cbodzi o teori
monad, ktra jest bardziej widoczna w jego pniejszych pracach,
z pewnoci wyprzedzi! Leibniza w pewnych wanych punktach,
nawet jeli wydaje si nieprawdopodobne, by Leibniz by pod
znaczcym bezporednim wpywem Bruna w formowaniu swych
idei.* Bruno przej i spoytkowa wicie poj zaczerpnitych
z greckich mylicieli redniowiecznych i renesansowych, zwaszcza
z Mikoaja Kuzaczyka. Jednake sam posiada oryginalny umys
z silnymi skonnociami do spekulacji filozoficznej. Jego pojcia byy
czsta wyszukane i fantastyczne, a mylenie niezdyscyplinowane,
chocia niewtpliwie zdolny by do mylenia metodycznego, kiedy
si na nie zdecydowa. Nic odgrywa te roli jedynie filozofa, lecz
take poety i proroka. Widzielimy, e nie mona nazwa go bez
zastrzee panteist, jednak to nie znaczy, e jego stosunek do
dogmatw chrzecijaskich by czy to przychylny, czy wyraajcy
szacunek. Wywoa dezaprobat i wrogo nic tylko teologw
katolickich, lecz take kalwinistw i [uteran. a swj nieszczsny
koniec zawdziczAt nic swej obronie hipotezy Kopernika, nic swym
atakom na scholastyk arystotclesowsk, lecz swemu jawnemu
zaprzeczaniu pewnym centralnym dogmatom teologicznym. Podj
prb wytumaczenia si z nicortodoksji przcu odniesienie do
*For. p r i ) T *
i n a
t ^

ntmi v{ij 281


pewnego rodzaju teorii podwjnej prawdy". Jednake potpienie za
herezj byo cakowicie zrozumiae, cokolwiek mona pomyle
o fizycznym traktowaniu, jakiemu zosta! poddany. Ostateczny los,
jaki go spotka, skoni pewnych pisarzy do przypisywania mu
wikszego filozoficznego znaczenia ni ta, jakie posiada. Chocia
jednak pewne pochway, jakich czasem mu si nie szczdzi w bez-
krytyczny sposb, byy przesadzone, to Bruno pozostaje jednym
z czoowych i najbardziej wpywowych mylicieli renesansu.
7. Data mierci Picrre'a Gawcndiego, 1655 rok. cznic z faktem, e
prowadzi spr z Kartczjuszcm, silnie przemawia za rozwaaniem jego
filozofii w pniejszym okresie. Z drugiej strony, wskrzeszenie przez.
niego cpikurcizmu jest usprawiedliwieniem, jak sdz, wczenia go
w ogln ruhryk filozofii renesansu.
Urodzony w Prowansji w roku 1592 Pierre Gasscndi studiowa
lam w Aix filozofi. Zamieniwszy j na teologi, prowadzi przez
jaki czas wykady teologiczne i zosta] wywicony na ksidza.
Jednake w roku 1617 przyj katedr filozofii w , na ktrej
wykada) bardziej lub mniej tradycyjny arystotelizm. Lecz zaintereso-
wania odkryciami naukowcw renesansowych skieroway jego myl
na inne szlaki i w 1624 roku ukazaa si pierwsza ksiga jego
Extrcltationes paradoxicae adversus .-trUtotetieos. By w tym czasie
kanonikiem w Grenoble. Dzieo miao si skada z siedmiu ksig,
ale prcz czci ksigi drugiej, wydanej po jego mierci w roku 1659.
zostaa napisana jedynie ksiga pierwsza. W roku 1631 opublikowa
prac przeciwko angielskiemu filozofowi Robertowi Fluddowi
(1547-1637). ktry byl pod wpywem Mikoaja Kuzaczyka i Para-
celsusa, w roku t642 zostay opublikowane zastrzeenia Gasscn-
diego przeciwko systemowi Kartezjusza.' W roku 1645 zasta
mianowany profesorem matematyki w College Royal w Paryu.
Bdc na swym stanowisku, pisa na tematy fizyczne i astronomicz-
ne, lecz jest najlepiej znany dziki pracom pisanym pod wpywem
filozofii epikurejskiej. Traktat De viia. mnribus et doctrina Epicu
libri VIII ukaza si w roku 1647, a po nim pojawi si w roku 1649
Cammenturiiis de '.Hu. moribus et ptacilis Epicuri seu ananadversiones
m dfcimum lihrum Diogenit Laertii. IM to aciski przekad
dziesitej ksigi ywotw filozofw Diogcncsa Lacrtiosa wraz
z komentarzem na jej temat. W tym samym roku opublikowa
* Sj to pite zuuzetnt* zul mi e ojuHiko* inych w daeUdi Ku t n .
L
..v
Ml ( ; I 1A KI SI SAMI
Symagma philosaphiae Epicuri. Syntagma philnsophicum zostao
opubliknwane pomiertnie wedycji jego pism ii 658). Ponadto Gassendi
napisa pewn liczb ywotw, na przykad Kopernika j Tychona
Brahc.
Gassendi /a epikurejczykami dzieli) filozofi na logik, fizyk
i etyk. W logice, ktra zawiera jego teori poznania. Kaje si od razu
widoczny jego eklektyzm. Wraz z widu innymi filozofami lego czasu
U.uli nacisk na rdo zmysowe caego naszego naturalnego po
znania: nihil in mtelltctu quod non priux /urrfi in jensu. Rwnie
z punktu widzenia empirii krytykowa Kartczjusza. Chocia jednak
wyraa) si lak, jakby zmysy byy jedynym kryterium wiadectw*,
dopuszcza take, jak to mona byo oczekiwa od matematyka,
wiadectwa dedukcyjnego rozumu. Jeli chodzi o jego fizyk", bya
ona poczeniem bardzo rnych elementw. Z jednej strony Gassendi
wskrzesza] cpikurejski atomizm. Atomy maj rozmiar, ksztah i wag
(interpretowan jako wewntrzna skonno do ruchu), poruszaj si
w pustej przestrzeni. Wedug Gasscndicgo atomy te wywodz si
z pierwiastka materialnego, substratu wszystkiego, co powstaje, ktry
z Arystotelesem okrela jako materia pierwsza*'. Posugujc si
atomami, przestrzeni i ruchem, dawa mcchanistyczny opis przyrody.
Wraenia na przykad mona wyjani mechanistycznie. Z drugiej
strony, czowiek posiada rozumn i niemierteln dusz, ktrej
istnienie odsaniaj fakty samos wiadomoci i zdolno czowieka do
tworzenia poj oglnych oraz pojmowania przedmiotw duchowych
i wartoci moralnych. Ponadto system, harmonia i pikno przyrody
dostarczaj dowodu na istnienie Boga, ktry jest niccietesny, niesko-
czony i doskonay. Czowiek, bdc zarwno duchowy, jak i material-
ny i mogcy poznawa zarwno t o, co jest materialne, jak i lo, co jest
duchowe, jest mikrokosmosem. Wreszcie, etycznym celem Czowieka
jest szczcie, a naley je rozumie jako nieobecno blu w ciele
i spokj ducha. Jednake celu tego nie mona w peni osign w tym
yciu. Mona go w sposb doskonay osign jedynie w yciu po
mierci.
Na filozofi Gasscndicgo mona patrze jako na przystosowanie
epikureizmu do wymogw ortodoksji chrzecijaskiej. Jednak nic ma
wystarczajcej racji, by twierdzi, e spirytualistyczna urona jego
filozofii kierowaa si jedynie mntywami roztropnej dyplomacji i e
Gassendi nieszczerze przyjmowa leizrrt oraz duchowo i niemiertel-
no duszy. By moe historyczna warto jego filozofii, o ile lak
warto ma, polega na impulsie, jakiego udzielia mechanistycznetnu
riUHOfMTt
spojrzeniu na przyrod. Nic zmienia to jednak faktu, ze jego filozofia,
rozwaana sama w sobie, jest dawnym zlepkiem materializmu epikurcj-
skiego ze spirytualizmem i teizmem oraz raczej prymitywnego cm
nirvcyzmu z racjonalizmem. Filozofowanie Gasscndicgo wywierao
olany wpyw w wieku XVII. lecz byo zbyt meu*yematyzowanc.
zbyt niejednolite i nieoryginalne, by pozostawi jaki trwalszy siad.
Rozdiial XVII
FILOZOFIA PRZY RODY (2)
Acripp* von Nctteiheim - Pataccliu* - Dwij
Heimontowie -Sebastian Franek I Valcntir.c Wid*
cel - Jakub Bohme - Uwagi oglne.
W niniejszym rozdziale chciabym naszkicowa idee nie lylko ludzi
takich jak paracelsus. ktrym naturalnie przypina si etykietk filozo-
fw przyrody, lecz take niemieckiego mistyka Jakuba Bhme. Drugie-
go mona by chyba sklasyfikowa dokadniej jako teozofa ni jako
filozofa, jednake mia ort niewtpliwie jak swoj filozofie przyrody,
pod pewnymi wzgldami przypominajca filozofie przyrody Bruna.
Bhme mia bez wtpienia mentalno bardziej religijn ni Bruno
i sklasyfikowanie go jako filozofa przyrody moe by pooeniem
akcentu na niewaciwym miejscu, ale jak to j u widzielimy, termin
przyroda (natura) znaczy czsto dla filozofa renesansowego wicej ni
system odrbnych empirycznych danych, ktre mona bada sys-
tematycznie.
1. W niemieckich filozofiach renesansu zajmuje czoowe miejsce
tema: mikrokosmosu i makrokosmosu,dominujcy we woskich filozo-
fiach przyrody. Rys filozofii ncoplatoskiej stal si jednym z gwnych
punktw w systemie Mikoaja Kuzaczyku, a na jego gbokie od-
dziaywanie na Giordana Bruno ju zwracalimy uwag. Wpyw ten
odczuwali naturalnie rwnie myliciele niemieccy. I tak wedug
Heinricha Corncliiisa Agrippy von Ncttcsherm (1486-1535) czowiek
czy w sobie trzy wiaty: ziemski wiat elementw, wiat cia niebieskich
i wiat duchowy. Czowiek stanowi ontologiczne ogniwo tc/ace (c
wiaty i fakt ten wyjania moliwo poznawania prze/, niego wszystkich
trzech wiatw: zakres poznania ludzkiego zaley od ontologicznego
charakteru czowieka. Ponadto harmonijna jedno trzech wiatw
HWzt*jAr*7vtouYUi 285
w czowieku bdcym mikrokosmosem odzwierciedla harmonijn jed-
no pomidzy mmi w makrnkosmosic. Czowiek ma dusz i wszech-
wiat ma sw dusz czy ducha {spiritus mumii), od ktrej zaie
wszystkie jego wyi wory. Pomidzy rnymi rzeczami wystpuj oczywi-
cie sympatia i antypatia, s one jednak spowodowane obecnoci
w rzeczach immanentnych yciowych pierwiastkw, ktre wpywaj na
spiritus mundi. Ponadto pokrewiestw i powizania pomidzy rzecza-
mi i obecno w nich ukrytych mocy tworzy podstaw dla sztuki magii.
Czowiek moe odkry i spoytkowa te moce na swoj sub. W roku
1510 Agrippa von Netteshcim opublikowa Dc oceuita phthsophia
: chocia okreli nauki cznic z magi w swej Dectumatlo de vaidtate et
incenitudine scientiamm (1527) opublikowa ponownie w roku 1533
prac o okultyzmie w wersji przepracowanej. Podobnie jak Cardano by
lekarzem i rwnie jak Cardano interesowa si magi. Nic jest (o
zainteresowanie, ktre mona by odnosi do nowoytnych lekarzy, lecz
we wczeniejszych wiekach zrozumiae jest czenie medycyny z magi.
Lekarz byl wiadom mocy i uzdrawiajcych waciwoci zi i minera-
w oraz swych moliwoci spoytkowania ich w pewnym zakresie.
Jednak z tego nie wynika, e mia naukowe rozeznanie tego procesu.
ktry sam stosowa, i nie naley si dziw i, e pocigaa go idea wydarcia
naturze jej sekretw okultystycznymi sposobami i stosowania ukrytych
si odkrytych w ten sposb. Magia moga mu si wydawa pewnym
poszerzeniem nauki", drog na skrty do zdobywania dalszej wiedzy
umiejtnoci.
2. Takiego wzorcowego spojrzenia na natur uycza nam dziwna
posta Theophrastusa Bombasla von tohcnheima, znanego powszech-
nie jako Paracelsus. Urodzony w Einsidden w 1493 roku byl przez
pewien czai profesorem medycyny w Basie. Zmar w Salzburgu w roku
1541. Naukamedycyny.od ktrej zaley ludzkie szc/ecie i pomylno,
bya dla niego najwysz z nauk. Zaley w istocie od obserwacji
: eksperymentu, jednake metoda empiryczna sama przez si nic czyni
medycyny nauk. Dane dowiadczenia musz by usystematyzowane.
Ponadto prawdziwy lekarz, winien bra pod uwag inne nnuki jak
filozofi, astrologi i teologi. Bowiem czowiek, ktrym zajmuje si
nauka medycyny, ma uczestnictwo w trzech wiatach. Przez widzialne
ciao uczestniczy w wiecie ziemskim, w wiecie elementw, przez swe
ciao astralne w.wiecie gwiazd i przez sw niemierteln dusz (nwuccy
Funklein) w wiecie duchowym i Boskim. Czowiek jest wic mikrokos-
mosem, miejscem spotkania si ir/cch wiatw skadajcych si na
makrokosmos. Lekarz musi wzi to w rachub. wiat w caoci je*t
- FILOZOFIA EMMWU
oywiony przez jego immanentny yciowy pierwiastek, urrkeux. a in-
dywidualny organizm laki jak czowiek rozwija pod jego impulsem
wasny duchowy pierwiastek. Zabiegi medyczne winny w sposb
zasadniczy polega na pohudzaniu czynnoci owego ardlttu, pierwiast-
ka, ktry w sposb oczywisty ucielenia prawd, e zadaniem lekarza
jest pomaganie naturze w spenianiu jej dziaania. W istocie Paracelsus
wysuwa pewne Cakowicie sensowne pogldy medyczne. I lak ktodl
znaczny nacisk na jednostk i na indywidualne czynniki w traktowaniu
choroby. adnej choroby, uwaa, nic znajdujemy nigdy w dokadnie
takiej unej postaci, nic przebiega le ona nigdy dokadnie lak samo
w jakichkolwiek dwch osobnikach. W gruncie rzeczy jego myl. e
lekarz powinien rozszerza swe horyzonty i bra w rachub-mne na-
uki, nie byld pozbawiona wartoci. Bowiem znaczy to w sposb
zasadniczy, e lekarz powinien rozwaa czowieka jako cao i nie
ogranicza swojej uwagi wycznie do fizycznych objaww, do przyczyn
i zabiegw.
Pod pewnymi wzgldami by wic Paracelsus owieconym teorety-
kiem. Atakowa te gwatownie medyczne praktyki swego CZASU.
W szczeglnoci nie trzyma si niewolniczo nauk Galcna. Jego wasne
metody postpowania byy wysoce empiryczne. Z trudem te mona by
go nazwa naukowcem chemikiem, cho interesowa si specyfikami
chemicznymi i Ickami, ale mia przynajmniej niezaleny umys i entuz-
jazm dla postpw w medycynie. Jednake z tym zainteresowaniem
medycyn czy zainteresowania astrologi i alchemi. Pierwotna
materia skada si - czy jc zawiera - z trzech podstawowych elementw
czy substancji; z siarki, rtci i soli. Metale rni si jeden drugiego
dziki przewadze raczej tego elementu ni innego. Poniewa, jednak
wszysdiic one skadaj sic ostatecznie z tego samego elementu, jest
moliwe przeksztacenie danego metalu w kady inny. Moliwo
alchemii jest wynikiem pierwotnego ukonstytuowania materii.
Chocia Paracelsus mg mie skonnoci do mieszania w fantastycz-
ny sposb spekulacji filozoficznej z. nauk", a take z astrologi
i alchemi, wyznacza ostr rnic pomidzy teologi z jednej strony
a filozofi zdrugiej. Ta ostatnia jest studiowaniem przyrody, nic samego
Doga. Jednake przyroda jest samoobjawieniem si Boga i moemy
w ten sposb doj do pewnej filozoficznej wiedzy o Nim. Przyroda bya
pierwotnie obecna w Bogu, w ..wielkiej tajemnicy" czy Boskiej
przepaci", a proces, dziki ktremu wiat zosta) zbudowany, jest
procesem dyferencjacji. to jest wytworzeniem rnic i przeciwstawie.
Na przykad dochodzimy do poznania radoci, jedynie przeciwstawia-
rezvarnr p)
jc j smutkowi, zdrowia przeciwstawiajc jc chorobie Podobnie
dochodzimy do poznania dobra jedynie przeciwstawiajc je zu, a Boga
przeciwstawiajc Go szatanowi. Kocem rozwoju wiata bdzie ab-
solutny rozdzia dobra od za, co bdzie stanowio Sd Ostateczny.
3. Myli Paracclsusa rozwin chemik i lekarz belgijski Jan Chrzcicie)
van Heimom (577)644). Dwa pierwotne elementy stanowi woda
powietrze, a podstawowe substancje, siarka, rt i sl. pochodz
zwody i mog by przemienione w wod. Van Ilclmant dokona jednak
prawdziwego odkrycia, kiedy uwiadomi sobie, e istniej gazy. ktre
rni si od powietrza atmosferycznego. Odkry, e to. czemu dal
nazw gas sylmtre (dwutlenek wgla), wydzielane przez spalajcy si
wgiel drzewny, jest tym samym, co gaz wydzielany przez fermentujcy
moszcz winny. Van Kclmont ma wic pewne znaczenie w historii chemii.
Ponadto jego zainteresowanie si t nauk w poczeniu z jego
zainteresowaniami fizjologi t medycyn popchny go do eksperymen-
towania w- stosowaniu chemicznych metod przy przygotowaniu le-
karstw, pod tym wzgldem kontynuowa prac Paracclsusa. By o wiele
bardziej starannym eksperymentatorem ni Paraeclsus. jednake po-
dziela jego wiar i entuzjazm dla alchemii. Kady organizm ma wasny
oglny archeus czy aura \ltalis, od ktrego s zalene aren/ rnych
czci t czonkw organizmu. Niezadowolony jednak pierwiastkami
witalnymi, postulowa take wadz mchu. ktr nazwa bon. Jest ona
rnych rodzajw. Istnieje na przykad bios waciwa dla cia niebies-
kich (bios steltaruiii) oraz inne znajdujce si w czowieku. Stosunek
pomidzy /tir hwnanum i ludzkim archrux pozostaje raczej niejasny.
Jan Chrzcicie) van Ielmont w istocie pozwala sobie na spekulacje na
temat grzechu pierworodnego i jego skutkw w psychice ludzkiej,
jednake interesowa si przede wszystkim chemi, medycyn i psycho-
logi, do czego naley doda alchemi. Ale jego syn. Franciszek
Merkuriusz van Hetmani {16)8-1699), z ktrym by) zaznajomiony
Leibniz.' rozwija) monadologi.wtdug ktrej istnieje pewna skoczona
liczba niezniszczalnych monad. Kad monad mona nazwa w tyin
stopniu cielesn, w jakim jest ona bierna, i duchow w tym stopniu,
w jakim jest ona czynna i wyposaona w pewnej mierze postrzeganiem.
Wewntrzne sympatie i przycigania wystpujce pomidzy monadami
sprawiaj, e grupy ich tworz zoone struktury, zktrych kad rzdzi
centralna monada. W czowieku na przykad istnieje centralna monada.
' Wjdj|c pMwlop
0
*
11
*"*.leimm moaid"pin> LeibnizoJ miodurgo vn
HtlmonU czy ptOT lektur Brum m u p c n m n i KU p r a vin llclmonti.
2HS
<;, ) f - > I AMU
dusza, ktra kieruje caym organizmem. Dusra uczestniczy w nie-
zniszczalnym charakterze wszystkich monad, lecz nie moe osign
doskonaoci rozwojowej w jednym yciu, 10 jest w okresie, w ktrym
jest kontrolujc czy kierujc wadz w jednym poszczeglnym
zespole czy serii monad. Dlatego dokonuje zjednoczenia 7 innymi
ciaami c/> zespoami monad, a osignie doskonao. Wtedy powraca
do Boga, ktry jest monas monadiimi jest autorem powszechnej
harmonii stworzenia. Porednikiem pomidzy Bogiem j stworzeniami
jest Chr)Stus.
Modszy \.in Heimom uwaa iw filozofi za cenne antidotum
wobec mcchanistycznej interpretacji przyrody, jak reprezentowa
Kartezjusz (w stosunku do materialnego wiata) i jak stanowia
filozofia Tomasza i obbesa. Jego monadolog-a by la rozwiniciem teorii
Bruna, cho niewtpliwa wpyny take na ni witatistyczne doktryny
Paracetsdsa i van Helmonta ojca. Nic ulega wtpliwoci, e wyprzedzaa
take pod wieloma wzgldami monadologif o wiele bardziej utalen-
towanego Leibniza, cho Leibniz chyba doszed niezalenie do swych
podstawowych i da. Jednak istniaa druga wj czca van Helmonta
i Leibniza, a mianowicie wsplne zainteresowanie okultyzmem i al-
chemi, cho w wypadku Leibniza zainteresowanie to byo po prostu
jedn z drg przejawiania si jego niezaspokojonej ciekawoci.
4. Niemieck tradycj mistyczn kontynuowali w protestantyzmie
ludzie pokroju Sebastiana Francka (1499-1542) i Vaientinc'a Weigla
(1533*1588). Pierwszego jednak nic mona normalnie nazwa filozofem.
Bdc najpierw katolikiem, zosta nastpnie duchownym protestanc-
kim, by zaraz porzuci swoje obowizki i prowadzi niespokojne
wdrowne ycic. Odnosi si wrogo nie lylkodo katolicyzmu, lecz take
do urzdowego protestantyzmu. Bg jest wieczn dobroci i mioci
otwart dla wszystkich ludzi, a prawdziwy Koci jest wedug niego
duchowym stowarzyszeniem wszystkich tych, ktrzy pozwalaj Bogu
w nich dziaa. Ludzie tacy jak Sokrates i Seneka naleeli do ..Kocio-
a". Odkupienie nic jest historycznym wydarzeniem, A doktryny takie
jak o grzechu pierworodnym i odkupieniu przez Chrystusa na Kalwarii
s niczym wicej jak tylko figurami czy symbolami wiecznych prawd.
Taki sposb patrzenia mia oczywicie charakter teologiczny.
Valcntine Weigel prbowa jednake czy tradycj mistyczna.
t filozufi przyrody typu Paraedsusa. Poda za Mikoajem Kuza-
czykicm. goszc, e Bg jest wszystkimi rzeczami campliciie i e
rozrnienia i przeciwstawfloci wystpujce w stworzeniach stanowi
w Nim jedno. Ale do tego dodawa dziwne pojcie, ze Bg staje si
FILOZOFIA ramooy
t
-j 2X9
osobowy w stworzeniu i przez stworzenie w tyra sensie, e dochodzi do
poznania siebie w czowieku i przezczlowieka w takim stopniu, w jakim
czowiek wznosi si ponad swj egotyzm i uczestniczy w Boskim yciu.
Wszystkie stworzenia cznic z czowiekiem otrzymuj swj byt od
Boga, lecz wszystkie maj domieszk niebytu, ciemnoci i to wyjania
moliwo odrzucenia Boga przez czowieka. Istnienie czowieka zmie-
rza z koniecznoci ku Bogu, powracajc do swego rda , pocztku
i podstawy, jednak wola moe odwrci si od Boga. Kiedy to si
zdarzy, wynikajce z tego wewntrzne napicie jest tym, co znamy jako
pieko".
Przyjmujc od Paracclsusa podzia wszechwiata na trzy wiaty.
ziemski, gwiezdny czy astralny i niebieski, Wcigc przyjmowa take
doktryn o astralnym ciele czowieka. Czowiek ma miertelne ciao,
ktre jest siedzib zmysw, lecz ma take ciao astralne, ktre jest
siedzib rozumu. W dodatku ma niemierteln dusz, czyli cz, do
ktrej naley Fuiiklein czy Gtmut, ocuus bilellectualis czy oculus mentis.
Jest to odbiorca nadprzyrodzonego poznania Boga, cho to nie znaczy,
e poznanie pochodzi z zewntrz. Pochodzi od Boga obecnego w duszy,
poznajcego siebie w czowieku i przez czowieka. Odrodzenie polega
wanie na przyjciu tego poznania, a nie na jakim zewntrznym
obrzdzie czy historycznym wydarzeniu.
Wida wic jasno, e Wcigc prbowa poczy metafizyk Mikoaja
Kuzanczyka i filozofi przyrody Paracclsusa z religijnym mistycyzmem,
ktry mia co z tradycji reprezentowanej przez Mistrza Eckbarla (na co
wskazuje posugiwanie si terminem Funklein, iskierka duszy), ktra
bya jednak mocno zabarwiona indywidualistycznym i antykocielnym
typem protestanckiego pietyzmu i ktra take skaniaa si ku panieiz-
mowj. Pod pewnymi wzgldami filozofia jego przenosi nas w tematy
pniejszego spckulatywnego niemieckiego idealizmu, cho w wypadku
tego ostatniego by wzgldnie nieobecny wyranie religijny i pietystycz
ny element myli Weigla.
5. Czowiekiem, ktry prbowa w sposb bardziej kompletny
i przekonujcy poczy filozofi przyrody z tradycj mistyczn w po-
staci prezentowanej przez niemiecki protestantyzm, by Jakub Bhme.
posta godna uwagi. Urodzony w roku 1575 w Altseidenbergu na
lsku, na pocztku by strem byda, chocia otrzyma pewne
wyksztacenie w miejskiej szkole w Seid en bergu. Po okresie wdrow-
nego ycia osiedli si w Grlitz w 1599 roku, gdzie uprawia zawd
szewski. Oeni si i osign! znaczny stopie zamonoci, co pozwolio
mu zaprzesta zajmowania si szewstwem, cho nastpnie wzi si za
290
>I- . VASM
wytwarzanie wenianych rkawic Pierwszy traktat, Aurora, napisa
w roku 1612. cho nic opublikowa go wtedy. W rzeczywistoci
jedynymi pracami opuhlikowanymi za jego yda byy pisma z literatury
religijnej, ktre ukazay sic na pocztku roku 1624. Aurora jednake
krya w rkopisie i podczas gdy przysporzya mu troch lokalnej
sawy, sprowadzia take na niego ze sirony protestanckich duchownych
zarzut herezji. Inne prace Shmea obejmuj na przykad Die drci
Prinzipim des guttlkfirn Wesrru; Vom dreifuchm Lrhen der Afcruchen;
Von der Gnudtnwukl; Signatura rtrum oraz Mysterium magnum. Dziea
jego zostay opublikowane w Amsterdamie w roku 1675, znacznie
pniej od mierci Bhme "a. ktra nastpia w roku 1624.
Bg rozwaany sam w sobie jest ponad wszelkimi rozrnieniami
i podziaami: jest On Ungrund*pierwotn podstaw wszystkich rzeczy.
Nic jest ,,ani wiatem, ani ciemnoci, ani mioci lub gniewem. lecz
wiecznym Jednym", nieogarnion wol. ktra nie jest ani za. ani
dobra
1
. Jeli jednak Bogapojmuje si jako Cngrundczy Otcha, nico
i wszystko",'
1
powstaje problem wyjanienia wyonienia si wieloci,
odrbnych j istniejcych rzeczy. Bhme postuluje przede wszystkim
pewien proces samamanifestacji w wewntrznym yciu Boga. Pierwotna
wola jest wol wejrzenia w samego siebie i da ona wasnego centrum,
ktre Bjhme nazywa sercem" czy ..wiecznym umysem" woli.' W ten
sposb Bstwo odkrywa siebie, a w odkrywaniu powstaje moc emanuj
ca z woli i z serca woli. Jest ona ruchem ycia w pierwotnej woli i w mocy
(czy drugiej woli), ktra powstaje z serca woli pierwotnej. lecz jest z nim
identyczna. Trzy ruchy wewntrznego ycia Boga czyni Bhme korcla-
tami trzech Osb Trjcy witej. Wola pierwotna jest Ojccra;scrce woli,
ktre jest nalecym do Ojca odkryciem i moc ".jest Synem: za ..ruch
ycia" emanujcy z Ojca i Syna jest Duchem witym. Dotykajc tych
niejasnych spraw w bardzo niejasny sposb, Bhme przechodzi nastp-
nie do pokazania, jak przyroda zacza istnie jako wyraz czy samoma-
nifestacja w widzialnej rnorodnoci Boga. impuls Boskiej wolt ku
samoobjawieniu prowadzi do narodzin przyrody, tak jak ona istnieje
w Bogu. W tym idealnym czy duchowym stanic przyroda ma miano
mysterium magnum. Wyania si w widzialnej i dotykalnej postaci
w aktualnym wiecie, ktry jest zewntrzny wobec Boga i jest oywiony
1
f on d.r CnaienwaU. I
Tamit, 1. 3-3.
T e n w . 1,3.
' Tamit, 1.9 10.
::>\
przez spiritus mundt. Bhme przechodzi do przedstawienia duchowej
interpretacji ostatecznych pierwiastkw wiata i rnych jego elemen-
tw cznie z siark, rtci i sol Paracclsusa.
Bdc przekonany, e Bg w sobie jest dobry i e mysterium magnum
jest take dobre. Bhme stan przed zadaniem wyjanienia za w ak-
tualnym wiecie. Rozwizywanie przez niego tego problemu nic byo
zawsze takie samo. W Aurora utrzymywa, e tylko t o. co jest dobre,
pochodzi od Boga. jednake istnieje dobro, ktre pozostaje nim stale
(Chrystus), i dobro odpadajce od dohroci. ktrego typem jest Szatan.
Koniec historii jest wiec naprawieniem tego odpadnicia. Pniej jednak
Bhme twierdzi, e manifestacja Boga na zewntrz musi wyraa si
w przeciwiestwach, ktre s naturalnym: przefawami ycia. Mysterium
magnum, rozwijajc si w widzialnej rnorodnoci, wyraa si w prze-
ciwstawnych jakociach:* wiato i ciemno, dobro i zo s korelatam:.
W wiecie istnieje wic dualizm. Chrystus pojedna czowieka z Bogiem,
ale jest rzecz moliw dla ludzi odrzucenie zbawienia, w kocu Bhme
prbowa odnie zo do ruchu w Boskim yciu, ktry nazywa gniewem
Boga. Koniec historii bdzie wic triumfem mioci, zawierajcym
triumf dobra.
Idee Bhme'a zaczerpnite hyy czciowo z rnych rde. Jego
rozmylania o Pimie witym zabarwione byy mistycyzmem Kaspara
von Schwenckfelda (1490-1561) i Valcntine'a Weigla. Znajdujemy te
w jego pismach gboki pietyzm i podkrelanie indywidualnego stosun-
ku da Boga. Wykazywa mao sympatii dla idei widzialnego zjed-
noczenia autorytatywnego Kocioa: cay nacisk kad na osohiste
przeycie i wewntrzne wiato. Ten aspekt jego myli nic byby sam
przez si tytuem do nazywania go filozofem. Jeli mona mu nada
waciwe miano filozofa, usprawiedliwia to jedynie fakt, i para si
dwoma problemami filo/oiii leistycznej, mianowicie problemem sto-
sunku wiata do Boga i problemem za. Bhme nic by oczywicie
biegym filozofem i mia wiadomo nieodpowiedniosci i niejasnoci
swojego jzyka. Ponadto bra w sposb oczywisty terminy i zwroty od
swych przyjaci i ze swoich lektur, czerpane gownie z filozofii
Paracclsusa, lecz ktrych uywa do wyraenia idei fermentujcych
w jego wasnym umyle. Mimo wszystko,chocia szewc z Gnrlitz nie by
wyszkolonym filozofem, mona o nim powiedzie, e kontynuowa
tradycj spekulatywn wywodzc si od Mistrza Eckharta i Mikoaja
* Pot. Von ikr GnaJrnwahi. B. 8
29:
f ILO/f 1A EMUVU U
Kuzaczyka. biegnca przez niemieckich filozofw przyrody, szczegl-
nie Paracclsusa, tradycj, ktr nasyci mocnym zastrzykiem protestan-
ckiego pietyzmu. Lecz nawet jeli uw/gldni sic przeszkody, z jakimi
spotyka) si w swej pracy, i chocia nic miaoby si najmniejszej intencji
kwestionowania jego gbokiej pobonoci i szczeroci przekona,
mona wtpi, czy jego niejasne i zawile wypowiedzi rzucaj duo
wiata na problemy, ktrymi si zajmowa. Niewtpliwie niejasno t
rozpraszaj od czasu do czasu promienie wiata. Lec/ myl jego jako
cao nie moe trafia do tych. ktrzy nie maj skonnoci trozoficz
nych. Mona oczywicie powiedzie, e mtne wypowiedzi Bhme a
przedstawiaj prb j aki ego wyszego rodzaju poznania, chccego si
wyrazi w nieodpowiednim jzyku. Jednake jeli si ma na myli, e
Bhme zabiega o znalezienie rozwiza filozoficznych problemw,
naleaoby wykaza, e rzeczywicie posiada te rozwizania. Jego
pisma w kadym razie pozostawiaj w nas znaczne wtpliwoci, czy
mona by co podobnego twierdzi.
Jednak poddawa wtpliwoci filozoficzn warto wypowiedzi
Bhme'a to nic to samo co przeczy ich wpywowi. Wywiera wpyw na
ludzi takich jak Picrrc Poirct (1646-1719) we Francji. John Pordrage
(I607.J6SI)i William U w (1686*1761) w Anglii. Wanicjizcjest jednak
jego oddziaywanie na pokanlowski idealizm niemiecki. Schemat triad
Bohmea i jego idea samorozwijajcego si Boga pojawia si istotnie
ponownie u Hegla, chocia bez tak intensywnego pietyzmu i pobono-
ci. Najbardziej jednak pod jego wpywami by chyba Schelling
w ostatniej fazie swego filozoficznego rozwoju. Ten bowiem niemiecki
idealista bliski byl filozofii Bhmc'a i jego idei stworzenia i pochodzenia
za. Schellinga przywid do Bhme'a czciowo Franz von Bjadcr
(I765-1&41), ktry sam by pod wpywem Saint-Martina (1743-1803).
przeciwnika Rewolucji, tumacza na francuski Aurory Bhme a. Zawsze
mamy j aki e umysy, do ktrych przemawiaj nauki Bhmc'a. chocia
wielu innych nic potrafi, co jest naturalne, ywi tej sympatii.
6. Widzielimy, jak filozofie przyrody renesansu rniy si znacznie
w tonie i akcencie, poczynajc od zdecydowanie empirystycznych teorii
niektrych filozofw woskich do teozofii Jakuba Bohmea. Stwier-
dzamy w nich w- istocie nacisk na przyrod jako manifestacj tego, co
Boskie, i jako na pewne objawienie Boga. co zasuguje na prze-
studiowanie. Podczas gdy jednak w jednej filozofii akcent moe
spoczywa gwnie na empirycznym badaniu przyrody dostpnej
naszym zmjslom. w innej akcent spoczywa na tematach metafizycz-
nych. Dla Bruna przyroda bya nieskoczonym systemem, ktry, hy tak
mo/OflA nzvnov Pt
293
rzec, mona studiowa sam w sobie. Widzielimy, jak entuzjastycznie
broni hipotezy Kopernika. Ale Bruno hyl przede wszystkim filozofem
spckulatywnym. Natomiast u Bhmc'a mamy akcent na teozofi i na
stosunek czowieka do Boga. Naley istotnie mwi o akcencie"
i ..nacisku", gdy filozofowie nierzadko czyli zainteresowania em-
pirycznymi problemami ze skonnoci do niezbyt ugruntowanych
spekulacji. Ponadto interesowali si rwnie alchemi, astrologi
i magi. Wyraali uczucie dla przyrody, ktre byo cech charakterys-
tyczn renesansu, jednak w swoim badaniu przyrody skaniali si do
atrakcyjnych uproszcze, czy to na drodze miaych i czsto ryzykow-
nych filozoficznych spekulacji, czy za porednictwem okultyzmu, czy
i tego, i tego. Filozofie przyrody oddziayway jako pewnego rodzaju
zapleczci bodziec dla naukowego badania przyrody. Lecz do rzeczywis-
tego rozwoju nauk potrzeba byo innych metod.
Razdsiai XVII!
RU C H NAU KOWY RENES ANS U
Uwagj oglne o wpywie nauki na filozofi - Nau-
ka renesansu: empiryczne podstawy nauki, kont-
rolowany eksperyment. hipotezy astronomia,
matematyka, mechanistyczny pogUd na iwial
- Wpyw nauki renesansu na filozofi.
Jak widzielimy, nawci w Xli i wieku mielimy do czynienia z pewnym
rozwojem nauki, a w wieku nastpnym wzrastao zainteresowanie
problemami naukowymi. Jednak wyniki szkolnych poszukiwa w nau-
ce redniowiecznej nie 54 a takie, by wywoa j aki zasadnicza, zmian
w pogldzie na znaczenie nauki renesansu. Ukazuj, e zainteresowanie
si naukowymi sprawami nie byo obce umyslowod iredniowiecznej,
jak (o si czasami przypuszczao, i e fizyka arysioiclesowska i astro-
nomia plolemcuszowa nie opanoway tak silnie umysw fizykw
redniowiecznych, jak * 10 czsto wierzono. Wszystko to jednak nic
zmienia Taktu, e nauka dokonaa znacznego rozwoju w czasach
renesansu i e rozwj len wywar gboki wpyw na europejskie ycie
i europejsk myl.
Nie jest spraw historyka filozofii szczegowe rclaqonowanie od-
kry i osigni uczonych renesansu. Czytelnik, ktry pragnie za-
znajomi si z histori nauki jako lak. musi oc/ywicic zwrci si do
odpowiedniej literatury. A!c byoby rzecz niemoliw pomin rozwj
nauki w czasach renesansu, jeli nic z innego wzgldu, 10 z lego powodu,
ze wywar on potny wpyw na filozofi, Filozofia nic poda
wyizolowan wasn drog bez kontaktu z innymi czynnikami ludzkiej
kultury. Je.M po prostu niezaprzeczalnym faktem, e na refleksj
filozoficzn nauka wpywaa,zarwno jeili chodzi osam przedmiot, jak
i o mciod i cele. Tak dalece, jak filozofia zawiera refleksj o wieck, na
aUCH WAKW n . s. "
293
myl filozoficzn bdzie w pewien sposb wpywa! obraz wiata, jaki
tworzy nauka wraz z konkretnymi osigniciami nauk owymi. Wystpuje
10 w pewnym stopniu we wszystkich fazach rozwoju filozoficznego. Jeli
chodzi o metod naukow, kiedy to dostrzega si, e stosowanie pewnej
metody prowadzi do uderzajcych rezultatw, jest prawdopodobne, e
pewnym filozofom przyjdzie na myl, i analogiczna metoda w filozofii
mogaby take da uderzajce wyniki na drodze uslalonych konkluzji.
Myl taka rzeczywicie podziaaa na pewnych fitozofwokresurenesan-
su. Kiedy jednak dojrzymy, e filozofia nic rozwija si w ten sam sposb
co nauka, uwiadomienie sobie lego faktu prawdopodobnie spowoduje
postawienie pytania, czy nie naley zrewidowa panujcej koncepcji
filozofii. Jak to si dzieje, jak zapytywa Kant, e nauka czyni postpy i e
powszechne nieodzowne sdy naukowe mog by wydawane i s
wydawane (czy wydawao si Kantowi, e s wydawane), podczas gdy
filozofia w swej tradycyjnej postaci nic prowadzi do porwnywalnych
rezultatw i nic wydaje si, by robia postpy tak jak nauka? Czy caa
nasza koncepcja filozofii nie jesi faszywa? Czy nie oczekujemy od
filozofii lego, czego filozofia nie moe da? Powinnimy oczekiwa od
filozofii jedynie tego, co moe ona da, a eby wiedzie, co moe da.
musimy wgbia si bardziej cile w naiur i funkcje myli filozoficznej.
Zdrugiej strony, w miar rozwoju poszczeglnych nauk, z ktrych kada
ma swoj poszczegln metod, refleksja na ten lemat w sposb
naturalny podsuwa pewnym umysom, e nauki sukcesy wnic odhieray
filozofii jej rne wybrane dziedziny. Cakiem zrozumiale moe okaza
si to. e kosmologia czy filozofia przyrody oiworzyla drog dla fizyki,
filozofia organizmu - dla biologii, psychologia filozoficzna - dla
psychologii naukowej i nawel by moe filozofia moralna - dla
socjologu. Innymi sowy, moe si wydawa, e po wszelk rzeczywist
informacj o wiecie i istniejcej rzeczywistoci musimy zwraca si do
bezporedniej obserwacji i do nauk. Filozof, jak si zdaje, nie potrafi
powikszy naszej wiedzy rzeczach w taki sposb, w jaki moe to
uczyni naukowiec, chocia potrafi w dalszym cigu peni poyteczn
funkcj w dziedzinie analizy logicznej. I tak mniej wicej uwaa znaczna
liczba nowoytnych filozofw. Oczywicie mona lakc przyjmowa
pogld, e wszystko, co da si pozna do koca, mieci si w dziedzinie
nauk. i jednoczenie dodatkowo twierdzi, e jcsl specjaln funkcj
filozofii podejmowa te ostateczne problemy, na ktre nie mog znale
odpowiedzi naukowcy czy le nie mog lego uczyni za pomoc
wybranej przez siebie metody rozwizywania problemw. I wtedy
przyjmuje si odmienn koncepcj, czy odmienne koncepcje, filozofii.
29 6 IZMESAJUL
drugiej strony, w miar rozwoju nauki rozwija si take refleksja
nad metodami nauki. Filozofowie winni mie w lym podniet do
analizowania metody naukowej i do zrobienia d!a indukcji tpo, co
Arystoteles zrobi dla dedukcji sy logi stycznej. W ten sposb otrzymali-
ifny w okresie renesansu refleksje Franciszka Bacona i w wieku
dziewic!na*tym Johna Stuarta Nf illa oraz wielu innych filozofw w nie
tak odlegych czasach. Tak wic konkretny postp w naukach moe
doprowadzidorozwojunowejdziedziny analizy filozoficznej, ktra nic
bdzie g rozwijaa niezalenie od biecych naukowych badan i osig,
nie, gdy przyjmuje form refleksji nad metod aktualnie uywan
w nauce.
Ponadto mona iJcdzi wpyw okrelonej nauki na my! poszczegl-
nego filozofa. Mona ledzi na przykad wpyw matematyki na
Kariczjusza, mechaniki na Hobbcsa, powstanie nauki historii na Hegla
czy biologii i hipotezy ewolucji na Bergsona.
W powyszych szkicowych uwagach znacznie oddaliem si od
renesansu i wprowadziem filozofw i filozoficzne idee, ktre bd
roztrzsane w pniejszych tomach tej historii. Gwnym jednak celem
moich uwag byo po prostu oglne zilustrowanie, choby nieuchronnie
w nieadekwatny sposb, wpywu nauki na filozofi. Nauka nic jest
oczywicie jedynym pozafilozoficznym czynnikiem, ktry wywiera
wpyw na myl filozoficzn. Na filozofi oddziauj take inne czynniki
w ludzkiej kulturze i cywilizacji. Tak rwnie dzieje si w wypadku
nauki. Nic mamy te prawa wyciga w niosku z wpywu nauki i innych
czynnikw na filozofi, e myl filozoficzna sama nie potrafi wywiera
adnego wpywu na inne elementy kultury. Nie wydaje mi si, by uk
byo. Jednake lyrn.codotyczy mojego obecnego celu, jest wpyw nauki
na filozofi i dlatego kadem na to nacisk. Zanim jednak bdzie mona
poda wicej szczegw na temat wpywu nauki renesansu na myl
filozoficzn, trzeba co powiedzie o naturze nauki renesansu, chocia
jestem a nadto wiadomy przeszkd, jakie czyhaj na mnie podczas
prby analizy tego zagadnienia.
2. (I) Za przyczyn rozkwitu nauki w renesansie cigle, jak myl,
uwaa si potocznie fakt, e w tym okresie czowiek po raz pierwszy,
w kadym razie od pocztkw redniowiecza, zacz posugiwa si
swoimi oczami i bada natur ze wzgldu na siebie. Bezporednia
obserwacja faktw zaja miejsce analiz opartych na tekstach Arys-
totelesa i innych staroytnych autorw, i teologiczne wyrokowania
ustpiy bezporedniemu zapoznawaniu si z danymi empirycznymi.
Wystarczy jednak tylko chwila zastanowienia, by uwiadomi sobie
aucH NALIW> UNTSAMU 297
nicadckwalno takiego pogldu. Dysput pomidzy Galileuszem
i teologami uwaa si, by moe nieodwoalnie, za reprezentatywni
symbol walki pomidzy bezporednim powoywaniem sicz jcilnej strony
na dane empiryczne, a z drugiej strony na teologiczne przesdy
i arystotclesowski obskurantyzm. Ale jest rzecz oczywist, e zwyka
obserwacja nic wystarczy, by przekona kogo, e Ziemia porusza si
wok Soca, zwyka obserwacja moe sugerowa co przeciwnego.
Hcljoccntryczna hipoteza niewtpliwie lepiej ..zachowywaa pozory"
ni hipoteza geoccnlryczna, lecz bya hipotez. Ponadto bya hipotez.
ktrej nic mona byo zweryfikowa przez tego typu kontrolowany
eksperyment, ktry mona stosowa w niektrych innych naukach.
Astronomia nic moga poczyni zbyt duego postpu dziki samym
obserwacjom; potrzebne byo take posugiwanie si hipotezami
i matematyczn dedukcj. Dowodzi to wic krtkowzrocznego pogldu
na osignicia nauki renesansu, jeli przypisuje si te osignicia po
prostu obserwacji i eksperymentowi. Jaic podkrela Roger Bacon,
trzynastowieczny franciszkanin, astronomia potrzebuje pomocy
matematyki.
Jednake kada nauka opiera si w pewien sposb na obserwacji i ma
zwizek zdanymi empirycznymi. Jest rzecz oczywist, e fizyk, ktry
zabiera si do sprawdzenia praw ruchu, zaczyna w jakimi sensie od
obserwacji ruchw. Ruchy bowiem ilustruj prawa, ktre on chce
sprawdzi. A jeli prawa, ktre on w kocu formuuje, s cakowicie nic
do pogodzenia z obserwowanymi ruchjmi, w lym znaczeniu, e jeliby
prawa byry prawdziwe, obserwowane ruchy nic powinny mie miejsca.
wie, e musi zrewidowa swoj teori ruchu. Astronom nie przystpuje
do swych czynnoci bez jakiego odniesienia si w ogle do empirycz-
nych danych. Chemik zaczyna od danych empirycznych i poddaje
eksperymentom istniejce rzeczy. Biolog nic zaszedby daleko, gdyby
nic zwraca uwagi na aktualne zachowywanie si organizmw. Rozwj
fizyki we wzgldnie najnowszych czasach, fizyki w interpretacji na
przykad Hddingtona. moe sprawia wraenie, e nauka nic interesuje
si czym tak plcbejskim jakdanc empiryczne i e jest czyst konstrukcj
umysu ludzkiego narzucon naturze i e ustanawia fakty", ale jeli si
pominie ezyV.a matematyk, od ktrej nic mona oczekiwa informacji
o wiecie dotyczcej faktw, mona powiedzie, e kada nauka opiera
i ostatecznie na bazie obserwacji danych empirycznych. Kiedy nauka
osiga wysoki stopie rozwoju, baza empiryczna moe nie by tak
bezporednio oczywista, lecz mimo wszystko istnieje. Naukowiec mc
pretenduje do rozwinicia czysto dowolnej teorii. Raczej pretenduje do
29S
, S I MM. V I
wyjanienia" zjawisk i gdzie to moliwe, bdzie sprawdza, czy
weryfikowa swoj teori, porednio, jeli nie bezporednio.
Zwizek icorii naukowej z danymi empirycznymi jest chyba zawsze
W wypadku niektrych nauk oczywisty, podczas gdy w innych moe by
odlegy od oczywistoci, jak dana nauka osiga wysoki stopie rozwoju.
Naley si jednak spodziewa, i kadzie si na nacisk we wczeniej-
szych stadiach rozwoju kadej nauki i mamy z tym do czynienia
zwaszcza wtedy, kiedy wysuwa si leone ! hipotezy wyjaniajce,
wchodzce w konflikt z od dawni ustalonymi pojciami. I tak, kiedy
w czasach renesansu odrzucano arystotelcsnwsk fizyk na rzecz
nowych koncepcji naukowych, apelowano czsto do danych empirycz-
nych i do zachowania pozorw". Widzielimy, jak filozofowie przyro-
dy czsto podkrelali potrzeb empirycznego badania faktw i nic
musimy bynajmniej wykazywa, e medycyna i anatomia, nic mwic
o technologii i geografii, nic dokonaaby tego postpu, ktry rzeczywi-
cie by ich udziaem w wiekach XVI i XVII, bez pomocy bada
empirycznych. Nic mona sporzdzi uytecznej mapy wiata ani
odpowiednio zrelacjonowa i wyjani krenia krwi, posugujc si
czystym rozumowaniem a priori.
Rezultaty prawdziwej obserwacji mona dostrzec zwaszcza w roz-
woju anatomii i fizjologii. Leonardoda Vinci (I452-I5I9J, wielki artysta
gboko interesujcy si zagadnieniami i eksperymentami w nauce
i mechanice, mia wyjtkowy dar przewidywania przyszych odkry,
wynalazkw i teorii. I tak wyprzedzi na drodze spekulacji odkrycie
krenia krwi, ktrego dokona WilUam Harvey okoo 161$ roku.
W optyce wyprzedzi falow teori wiata. Znany jest take ze swych
planw maszyn latajcych, spadochronw i ulepszenia artylerii. Jed-
nake jego obserwacje anatomiczne maj znaczenie w naszym kontek-
cie. Wyniki tych ohserwacji przedstawi w wielkiej liczbie rysunkw.
Poniewa jednak nic byy opublikowane, nic wywary wpywu. Liczca
si pod tym wzgldem ksik bya l)e fabrica hunianl corpnrlt {1543)
Andrcasa Vesaliusa. w ktrej autor przedstawi swe badania anatomicz-
ne. Praca ta miaa znaczn warto dla rozwoju anatomii, poniewa
Vesalius nie zmierza doodnajdywania wiadectw na poparcie tradycyj-
nych teorii, lecz oddany by obserwacjom wasnym i ich relacjonowa-
niem. Ksika bya ilustrowana i zawieraa take doniesienia o dokony-
wanych przez autora eksperymentach na zwierztach.
(II) Odkrycia w dziedzinie anatomii i fizjologii dokonane przez udzi
takich jak Vesalius i Harvey bardzo mocno podwayy zaufanie, jakie
czowiek ywi dt> tradycyjnych teorii i twierdze oraz skieroway
i: -*' ! . - . \ < \ .
umysy ludzi ku badaniom empirycznym. Fakt krenia krwi jest dla nas
rzecz banaln, lecz kiedy nic by w adnym wypadku czym tak
oczywistym. Galcn i lipokrates, staroytne autorytety, nic o nim nic
wiedzieli. Jednake postpu naukowrgo renesansu nic mona przypisy-
wa tylko ..obserwacji" w ciasnym znaczeniu: naley hra pod uwag
coraz czstsze posugiwanie si eksperymentem kontrolowanym. Na
przykad w roku 1586 Stcvin opublikowa sprawozdanie ze wiadomie
zaprojektowanego eksperymentu z oowianymi kulami, ktry obali
twierdzenie Arystotelesa, e prdko cial spadajcych jest proporc-
jonalna do ciaru tych cia. Z kolei William Gilbert, ktry w roku 1600
opublikowa Dt magnerr. potwierdzi eksperymentem sw teori, e
Ziemia jest magnesem posiadajcym bieguny, znajdujce si blisko jej
biegunw geograficznych, chocia nic pokrywajce si z nimi, i e do
tych wanie biegunw magnetycznych przycigana jest iga kompasu.
Posuy si kulistym magnetytem, obserwujc zachowanie si umiesz-
czonej na nim kolejno w rnych pozycjach czy to igy, czy kawaka
elaznego drutu. Za kadym razem zaznacza na magnetycie kierunek,
w jakim drut si zatrzymywa, i sumujc obroty, potrafi wykaza, e
drut czy iga zawsze zatrzymyway si, wskazujc biegun magnetyczny.
Pord naukowcw renesansu najwybitniejszym przedstawicielem
metody eksperymentalnej by jednak Galileo Galilei (1564-1642).
Urodzony w Pizie, studiowa na uniwersytecie w tym miecie, zamienia-
jc studia medyczne, od ktrych zaczyna, na matematyczne. Po okresie
prowadzenia wykadw we Florencji zosta profesorem matematyki
najpierw w Pizie (1589),a nastpnie w Padwie (1592), pozostajc na tym
ostatnim miejscu przez osiemnacie lal. W 1610 roku przyby do
Florencji jako matematyk i filozof na dwr Wielkiego Ksicia Toskanii
j jako mmhcm.mcus primaritu na uniwersytet, cho na uniwersytecie
zwolniony by zobowizku dawania wykadw. W roku I6l6zaczlasi
synna sprawa z ink wizycj, dotycz ca je go pogldw astronomicznych,
ktra zakoczya formalnym potpieniem Galileusza w roku 1633.
Wielkiego naukowca rzeczywicie prze* jaki czas trzymano w areszcie,
jednake jego badania naukowe nic zostay przerwane i mg kon-
tynuowa prace a do roku 1637, kiedy olep. Zmar w roku 1642,
w ktrym urodzi si Izaac Newton.
Imi Galileusza powszechnie kojarzone jest t astronomi. Jednak
dzieo jego miao take wielkie znaczenie dla rozwoju hydrostatyki
i mechaniki. Na przykad podczas gdy arystotelicy twierdzili, e ksztat
ciaa decydowa, czy ono utonie, czy pywa w wodzie. Galileusz stara si
wykaza eksperymentalnie, e racj mia Archimedes, utrzymujc, i
<Jl)
RU B ORAt n U Ah U l
gsto, czyli ciar waciwy ciaa, a nic jego ksztat decyduje, czy ono
utonie, czy pywa. Prbowa take wykaza eksperymentalnie. e po
prostu nic gsto aal a przesdza o sprawie, lecz rac/ej stosunek jego
gstoci do gstoci pynw, w jakich jest umieszczone. Ponadto
przebywajc w Pizie, potwierdzi! eksperymentalnie odkrycie dokonane
juzprzezStcvina, e ciaa o rnych ci czarach zuywaj tyle samoczasu,
spadajc z (ej samej odlegoci i e nie osigaj ziemi, jak myla
Arystoteles, w inych czasach. Stara a'c take ustali eksperymental-
nic prawo jednostajnego przyspieszenia, ktre w istocie wyprzedzali inni
fizycy utrzymujcy, e szybko spadajcego dala wzrasta jednostajnie
z upywem czasu, oraz prawo mwice o lym, e poruszajce si ciao,
jeli nie dziaa na nic tarcie, opr powietrza czy sia cikoci, porusza si
cigle w tym samym kierunku z jednostajn prdkoci. Galileusz
podziela szczeglnie przekonanie, e natura ma w sposb zasadniczy
charakter matematyczny i std w idealnych warunkach idealne prawo
bdzie miao posuch". Jego wzgldnie nieprecyzyjne wyniki eks-
perymentalne wysuway proste prawo, nawet, choby trudno byo
powiedzie, e go dowodziy". Take zmierzay do sugerowania
fafezyw-oci arystoielesow-skicgo pojcia, e adne ciao nie poruszaoby
si, gdyby nic dziaaa na nie jaka zewntrzna sia. W istocie odkrycia
Galileusza przyczyniy si najbardziej do zdyskredytowania fizyki
arystotelesowskij. Galileusz doda takr dynamicznego bodca po*
stpowi technicznemu przez, na przykad, plany zegara wahadowrgo,
skonstruowanego pniej i opatentowanego przez lluygcnsa (1629*
-1695) i przez wynalezienie, czy powtrne wynalezienie, termometru.
Z faktu wspominania lu o eksperymentach kontrolowanych nie
naley wyciga wniosku, e od pocztku XVII wieku szeroko prak-
tykowano mctodeksperymentaln. Przeciwnie, w kadym raziewpier-
wszej polowie tego wieku mamy do czynienia z wzgldnie rzadkimi tego
rodz.aju wypadkami, co kae na to patrze jako na coi, co dopiero
zaczto pojmowa. Jest wic rzecz jasna, e eksperyment w sensie
wiadomie podjtego eksperymentu jest czym nicoddziclnym od po-
sugiwania si prbnymi hipotezami. Jest prawd, e mona obmyli
eksperyment po prostu, by zobaczy, co z tego wyniknie. Jednake
kontrolowany eksperyment, tak jak si go rzeczywicie praktykuje,
pomylany zostaje jako rodek zweryfikowania hipotezy. Dokona
jakiego eksperymentu to to samo, co postawi jakie pytanie naturze,
a postawienie okrelonego pytania normalnie zakada jak hipotez.
Nie zrzucaoby si z wiey kul o rnym ciarze, by przekona si, czy
uderz lub nie uderza w mi w tym samym czasie, gdyby si mc
LCH KALKOWI -i : -. . -. 301
pomylao o dwch moliwych hipotezach i nic pragno odkry, ktra
jest suszna. Byoby bdem przypuszcza, e wszyscy renesansowi
naukowcy mieli jasne wyobraenie o hipotetycznym charakterze ich
teorii. Lecz jest wystarczajco jasnr. e posugiwali si hipotezami.
Najbardziej jest to oczywiste w wypadku astronomii, do ktrej si teraz
zwracam.
Mikoaj Kopernik (1473-1$43) sawny polski uczony duchowny
w adnym wypadku nie by pierwszym, ktry uwiadomi sobie, e
pozorny ruch Soca ze wschodu na zachd nic jest decydujcym
dow'odcm. e ono rzeczywicie porusza si w ten sposb. Jak widzieli-
my, uwiadamiano to sobie wyranie w XIV wieku. Lecz podczas gdy
fizycy czternastowieczni ograniczali si do rozwijania hipotezy o dzien-
nym obrocie Ziemi wok swej osi. Kopernik dowodzi hipotezy, e
obracajca si Ziemia obraca si take wok nieruchomego Soca.
W ten sposb na miejscu hipotezy geocentrycznej postawi hipotez
heli oceni ryczn. Nie rwna si to oczywicie twierdzeniu, e cakowicie
odrzuci system plotemcjski. Szczeglnie zachowa dawne przekonanie.
e planety poruszaj si po orbitach kulistych, cho zakada, e s one
ekcentryczne. Chcc sprawi, by jego hipoteza pokrywaa si z naszym
obrazem pozornym, dodat pewn liczb epicykli. Postulowa mniej ni
poow orbit wysuwanych przez wczesny system ptolemejski, uproci
go wiec. Postpowa jednak zgoa tak samo jak jego poprzednicy.
Jednym sowem, dokonywa na drodze spekulacji dodatkw, aby
ocali pozory".
Nie ma wtpliwoci, e Kopernik b)l przekonany o prawdzie
hipotezy helioccntryczncj. Jednake duchowny luteranin Andrcas
Osiander (1498-1552). ktremu Georg Joachim Rhcticus z Wittcnhergii
powierzy manuskrypt Kopernika De rerotutiombus orhium coeleslium,
podj si zastpienia wstpu napisanego przez. Kopernika swoim
nowym wstpem. W lym nowym wstpie przedstawi! Kopernika jako
goszcego teori hclioccntryczn sprowadzondo zwykej hipotezy czy
fantazji matematycznej. Nadto pomin uczynione przez Kopernika
odesania do Arystareha. a pominicie to naraao Kopernika na zarzut
nieuezciwego plagiatu. Luter i Meanchton cakowicie odrzucili now
hipotez, natomiast nie wywoaa ona jawnej opozycji wadz katolic-
kich. Mg przyczyni si do tego wstp Osiandra. chocia naley take
pamita, e Kopernik rozpowszechnia prywatnie, bez budzenia wro-
goci, swe De hyputhexibus motuum Mretextium commentarialtit. Jest
prawd, e De remlutianibus. dedykowane papieowi Pawowi 111.
zostao wzite na Indeks w roku 1616 (donee carrigutur), gdy wysunito
102
FOOZOriA RrvtjAss-j
za r zut y przec i wko ni ekt r ym / d a n i o m p r zed st a wi a j c ym hi po t ez
hc l i o c ent ryc zn j a k o rzecz p ewn . Jed n a k e ni c zmi eni a l o f akt u, e
p r a c a , ki edy zo st a l i p o r a z pi erwszy o p ubl i ko wa n a , ni c wywoaa
sprzec i wu ze st r o ny kat o l i c ki c h ko l ko c i el nyc h. W r o k u I75R zd j t o j
z p o d d a n eg o rewizji I nd eksu.
Hi po t eza Ko p er n i k a ni e zyskaa j ed n a k nat yc hmi ast ent uzj ast yc z-
nyc h st r o n n i kw, p o mi n wszy ma t ema t yk w z Wi t t c nbergi i , Rei nho l -
d a i Khet i c usa. T yc h o B r a h e (I 546-J601) byl przec i wni ki em hi po t ezy
i wymyl i wasn, wed ug kt r ej Soce k r y wo k Zi emi , j a k
w syst emi e pt o l emej ski m, n a t o mi a st Mer kur y, Wen us, M a r s, Jo wi sz
i S a t ur n kr wo k Soca p o ep i c yk beh . Pi erwszego pr awd zi wego
ul epszeni a t eori i Ko p er n i k a d o k o n a Ja n Kepl er (1571-1630) . Kepl er,
k t r y by) p r o t est a n t em, zo st a p r zek o n a n y przez Mi c ha el a M i n i m a
z T ybi ng i , e hi po t eza Ko p er n i k a j est pr awd zi wa, i bro ni j ej w swym
ProdromuS disurtationuin cosmographicarum stu mysternan cosmogra-
phlcum. P r a c a zawi er aa j ed n a k spekulac j e pi l ago rej ski e d o t yc zc e
g eo met r yc zneg o p l a nu wi a t a i T yc h o Br ahe wysun c h a r a kt er yst yc zna
sug est i , ze mody Kepl er po wi ni en p o wi ec i wi c ej uwagi zdro wej
o bserwac j i , ni o d d a w a si spekul ac j o m. Lecz przyj Kep l er a n a
a syst ent a i Kepl er p o i mi erc i swego p a t r o n a o p ubl i k o wa pr ac e,
w kt r yc h wypo wi ed zi a swe synne t rzy p r a wa . T e p r a c e t o : Astronomia
(1609), Epilome astronantiae coptrnicanat (1618) i Ilarntonkcs
mtttldt(1619). Planety, t wi erdzi Kepl er , po r uszaj si p o el i psac h, maj c
Sor.cc za sw o g n i sk o w . Pr zest r ze o bj t a pr o mi eni em eli psy obej muj e
r wn e przest rzeni e w r wnyc h c za sa c h. P o n a d t o mo emy p o r w n a
ma t ema t yc zn e czasy p o t r zebn e d l a r nyc h pl anet d o r uc h u p o ich
o r bi t a c h , po suguj c si f o r mu, e kwa d r a t czasu zuyt eg o przez d a n
p l a n et w celu speni eni a swego r uc h u p o o rbi c i e j est p r o p o r c j o n a l n y d o
szec i anu j ej odlegoc i o d So c a. Aby wyj a ni r uc h p l a n et , Kepler
wysun c zynni k siy (czyli antina mntrix) znaj d uj c y si w Socu, kt ry
wysya pr o mi eni e si y, kr c e ze So c em. I zaak Newt o n (J642-1727)
wyk a za pni ej , e hi po t eza t a bya ni ep o t r zebna , g d y w r o k u 1666
o d k r y p r a w o o d wr o t n o c i k wa d r a t u m w i c e e sia p r zyc i g a ni a
Soc a dzi aaj c a n a pl a net o o d l ego c i o d Soca razy o d l ego
Zi emi r wn a si 1 + n2 p r zyc i g a n i a Zi emi , a w r o k u I6H5 d o szed d o
wyp r a c o wa ni a ma t ema t yc zn yc h o bl i c ze, k t r e zg ad zay si 2 d a n ymi
o bserwac j i . C h o c i a j ed n a k Newt o n wyka za , e mo n a wyj a ni ruc hy
p l a n et , ni c po st ul uj c aniina motrix Kep l er a , l en o st a t n i da ba r d zo
wa n y wkad w p o st p a st r o n o mi i , wyka zuj c , e r uc hy wszyst ki c h
zna nyc h wwc zas pl anet mo n a o bl i c / y, p o st ul uj c pewn l i c zb el i ps.
KUCH KAUKOWY MWMtu 303
kt r a o d p o wi a d a li czhi e pl anet . D zi ki t emu mo n a si byo o by bez
d a wn eg o wyp o sa en i a w o r bi t y i epi c ykl c . Hi p o t eza hc l i o c ent ryc zn
zo st aa w t en spo sb ba r d zo up r o szc zo na .
Od st r o ny d o k o n ywa n i a obserwacj i p o st p w a st r o n o mi i st al si
zna c zni e szybszy z c hwi l wynal ezi eni a t el esko pu. Za sug t ego pr a k-
t yc znego wynal azku t r zeba p r zyp i sa , j a k si wydaj e, j ed n emu czy d wu
Ho l en d r o m w pi erwszym d zi esi c i o l ec i u wi eku X VI I . Gal i l eusz syszc
o t ym wynal azku, w-ykona w i nst r ument dl a si ebi e. (Jezui t a ojciec
Sc hei ner sk o n st r uo wa ul epszo ny i n st r umen t , wp r o wa d za j c sugest i e
Kep l er a , a Huygens wp r o wa d zi d al sze ul epszeni a. ) Po suguj c si
t el esko pem. Gal i l eusz mg o bser w o w a Ksi yc , o a kt r ym d ao si
za o bser w o w a w yst p o w a n i e gr . Mg n a t ej p o d st a wi e w n i o sk o w a ,
e Ksi yc skad a si z t eg o samego r o d zaj u ma t er i a u c o Zi emi a. Mg
r wn i e o bser w o w a fazy Wenus i sat eli t y Jo wi sza -j eg o obserwac j e
p a so wa y ba r d zo d o br ze d o hi po t ezy hel i o c c nt ryc znej , ni e za d o
geo c ent ryc znej . P o n a d t o za o bser wo wa i st ni eni e pl a m n a Socu,
d o st r zeo n yc h t a ke przez Sc hei nera. I st ni eni e zmi eni aj c yc h si pl am
wsk a zywa o , e Soce ska d a si ze zmi eni aj c ej si ma t er i i , a f akl t en
by d al szym p o d wa en i em ko smo l o g i i aryst o t el eso wski c j . Og l n e o b-
serwacj e p r o wa d zo n e p r zez Gal i l eusza i i nnyc h przez t el esko p d o st a r -
czyy empi ryc znego po t wi er d zeni a hi po t ezy Ko p er n i k a . W i st oci e
o bserwac j e f az Wenus p o k a zywa y wyr a n i e wyszo hi po t ezy heli o-
c c nt ryc znej n a d g eo c en t r yc zn , g d y w r a ma c h sc hema t u pl o l c rac j -
ski ego ni e d a wa o s: ich wyt uma c zy.
By mo e nal eao by w l ym mi ej scu wsp o mn i e o ni eszc zsnym
konf li kc i e p o mi d zy Gal i l euszem i nkwi zyc j . C zst o zbyt przesadni e
p o d k r el a si j eg o znac zeni e j a k o wi a d ec t wa r zeko mej wr o g o c i
Ko c i o a d o n a uk i . W i st oc i e sam f a kt . e d o t eg o po szc zegl nego
wyp a d ku o dwo uj si n i ema ! zawsze ci (wypad ek B r un a by zgoa
o d mi en n y) , kt r zy chci eli by w yk a za , e Ko c i j est wro gi em n a uki ,
wi ni en sam pr zez si wyst a r c za d o p o d a n i w wt p l i wo wannc i
po wszec hneg o wni o sku, j a ki c zasem wysnuwa si z lej syt uac j i . Po -
st p o wa n i e wad z ko c i el nyc h ni c pr zyno si , c o p r a wd a , im zaszc zyt u.
M o n a by sobi e yc zy, by wyr a n i ej u w i a d a mi a n o sobi e p r a wd
wysun i t przez sa meg o Gal i l eusza w l i c i e z r o k u 1615, a d o st r zeo n
p r zez BcIIarminc*B i i nnyc h w t ym c zasi e i wyr a n i e st wi er d zo n przez
p a p i ea Lenna X I I I w enc ykl i c e Provi drnf /i i /mur 0 , e t a ki e mi ejsce
z Biblii, j a k f ragment z Ksi g i Jo zuc g o 10. 12-13. n a l ey br a j a k o
d o st o so wa n i e si d o zwyk eg o spo so bu mwi eni a , a ni c j a k o stwier-
d zeni e n a uko weg o f akt u. Wszyscy mwi my o p o r usza j c ym si Socu
HLOZOFi* utMumr
: nic ni. powodu, by Biblia nic losowaa tego samego sposobu
wyraania si; nic uprawnia lo wcale do wycigania wniosku, ic Stonce
obraca si wok] nieruchomej Ziemi. Ponadto, chocia nawet Galileusz
nie dowodzi] ponad wszelka wtpliwo prawdy hipotezy Kopernika,
niewtpliwie wykazywa jej wyszo nad hipotez geocentryczn.
Faktu tego nic zmienio pooenie przez Galileusza - w jego Dialogo
sopra i dur mavi/ni siilrmi del monde, dziele, ktre zaognio powany
rozdwik z inkwizycj - szczeglnego akcentu na dowd opony na
bdnej teorii o przypywach j odpywach morskich. Z drugiej strony
Galileusz uparcie odmawia uznania hipotetycznego charakteru swej
teorii. Zwaywszy na naiwnie realistyczny pogld na status hipotez
naukowych, moe byo mu trudno to uzna. Jednake Bellarmine
wykaza, e empiryczne zweryfikowanie okrelonej hipotezy niekoniecz-
nie dowodzi jej absolutnej prawdy, i gdyby Galileusz gotowy by uzna
ten faki.z ktrym dzisiaj jestemy do zaznajomieni, mogoby nic doj
do nieszczsnego epizodu z inkwizycj. Ale Galileusz nie tylko trwa
przy twierdzeniu o nichi pot etycznym charakterze hipotezy Kopernika,
lecz by) (ake podczas owego zatargu niepotrzebnie prowokacyjny.
W rzeczywistoci niebagateln rol w tej sprawie odgrywao zderzenie
osobowoci. W kocu Galileusz by wielkim naukowcem, a jego
przeciwnicy nic. Galileusz robi sensowne uwagi o interpretowaniu
pisma witego, ktrych prawda jest dzi uznawana i moga rwnic
dobrze by doceniona przez teologw zajmujcych si spraw. Jednake
w adnym razie bd nic by tylko po jednej stronic. Jeli chodzi o status
teorii naukowych, sd Bcllaraminc'a na ten temat by] lepszy od sdu
Galileusza, nawet jeli ten drugi by] wielkim naukowcem, a pierwszy nic
byt. Gdyby Galileusz mia lepsze rozeznanie co do natury naukowych
hipotez, a teolodzy oglnie nic zajmowali takiego stanowiska, jakie
zajli odnonie do interpretacji oderwanych biblijnych tekstw, nic
doszoby do tamtego rozdwiku. Konflikt oczywicie si pojawi, a jeli
chodzi o wyszo hipotezy hcliocentryczncj nad gcoccntryczn. Gali-
leusz mia bez adnych wtpliwoci suszno. Nic mona jednak
wyciga z tego adnego oglnego wniosku na temat stosunku Kocioa
do nauki-
0 V) Jest rzecz jasn, e w astronomii renesansu odgryway nieza-
stpion rol zarwno hipotezy, jak i obserwacja. Jednake owocne
poczenie hipotez i weryfikacji bylohy niemoliwe bez pomocy mate-
matyki. W wiekach XVI i XVII matematyka poczynia znaczne postpy.
Znacznego postpu dokonano wwczas, kiedy John Nupicr (1550-1617)
sformuowa pojcie logarytmw. Przedstawi] swj pomys Tychowi
' i I :I " l ' V M UNHAK1U 305
Ilrahc w 1594 roku, a w 1614 opublikowa w swym Mirifici loxarith*
monimcanonUdscripiioopii oglnej zasady. Krtko polem praktyczne
zastosowanie zasady logarytmw uatwia praca Hcnry*ego Briggsa
(1561 -1 MO). W 1638 roku Kartczjusz opublikowa opis oglnych zasad
geometrii analitycznej, a w 1635 roku Cavalicri, woski matematyk,
opublikowa komunikat o metodzie niedzialek", ktr ju posugiwa
si w prymitywnej formie Kepler. Byo to w istocie pierwsze sfor-
muowanie rachunku nicinfinitczymalncgo. W latach 1665-1666 New-
ton odkry dwumian, chocia opublikowa swe odkrycie dopiero w roku
1704. To wahanie si w opublikowaniu wynikw doprowadzio do
sawnej dysputy pomidzy Newtonem a Leibnizem i ich stronnikami na
lemat pierwszestwa w odkryciu rachunku rniczkowego i cakowa-
nia. Ci dwaj uczeni odkryli rachunek niezalenie, ale chocia Newton
napisa szkic o swych pomysach w 1669 roku. w rzeczywistoci nie
opublikowa niczego na ten temat a do roku 1704. podczas gdy Leibniz
rozpocz publikacje w roku 16S4. Tc opracowania rachunkowe
pojawiy si oczywicie zbyt pno, by mogy by spoytkowane przez
wielkich naukowcw renesansu, i uczony taki jak Galileusz musia
polega na starszych i nieporcznych metodach matematycznych. Rzecz
jednak w tym, e jego ideaem byo rozwijanie naukowego pogldu na
wiat w terminach formu matematycznych. Mona uzna, e czy
spojrzenie matcmatyka-fizyka ze spojrzeniem filozofa. JaXo Mzyk.
prbowa okreli podstawy fizyki i zaobserwowanych regularnoci
przyrody w terminach stwierdze matematycznych w tym stopniu,
w jakim byo to moliwe. Jako filozof, wyciga] z powodzenia metody
matematycznej w fizyce wniosek, e matematyka dostarcza klucza do
rzeczywistej suuktury rzeczywistoci. Chocia Galileusz znajdowa si
czciowo pod wpywem nominalistycznej koncepcji przyczynowoci
zastpowania tradycyjnego poszukiwania esencji nominalistycznymi
badaniami zachowania si rzeczy, by) (ake pod Inym upywem
matenatycznych idei platonizmu i pitagorcizmu. Tc ostatnie usposabia-
y go do wiary, e obiektywny wiat lo wiat matematyka. W znanym
fragmencie pracy // saggiatare (6) gosi, e filozofia jest zapisana
w ksidze wszechwiata, lecz nic mona jej odczyta, dopki nic
nauczymy si jzyka i nic zrozumiemy pisma, w jakim jest napisana.
Napisana jcit w jzyku matematyki, a jej litery to trjkty, kola i inne
geometryczne figury, bez ktrych nie mona zrozumie adnego Jowa".
(V) Ten aspekt idet przyrody Galileusza wyrazi) si w mcchanistycz-
nym pogldzie na wiat. T a l wic uczony ten wierzy w atomy
i wyjania] zmiany na podstawie teorii atomistycznej. Natomiast
306
III < IZl > Ht MU h l U
twierdzi, ze jakoci jak kolor i ciepo istniej jako jakoci jedynie
w czujcym podmiocie: maj charakter ..subiektywny". Obiektywnie
istniej tylko w postaci ruchw atomw i mona je w ten sposh
wyjani mechanicznie i matematycznie. Tak mcchanistyczn koncep-
cj przyrody, opan na teorii atomistycznej. podziela take, jak
widzielimy wczeniej. Picrrc Gasscndi. Bya dalej rozwijana przez
Roberta Boylca (1627-1691). ktry wierzy, e materia skada si ze
staych czsteczek, a kada z nich ma swj ksztat. cz si ze sob. by
utworzy to. co obecnie nazywamy ..molekuami". Na kocu Newton
dowodzi, e jeli znamy siy oddziaujce na ciaa, bdziemy mogli
wydedukowa matematycznie ruchy tych dal. Sugerowa take, i
ostateczne atomy czy czsteczki stanowi same centrum siy. Bezpored-
nio zajmowa si jedynie ruchami pewnych cia. Jednake we wstpie do
PMosophUie naturalit prmdpia mathemartca wysun koncepcj, e
ruchy wszystkich cia mona wyjani w terminach zasad mechanicz-
nych i e powodem, dlaczego filozofowie przyrody nie potrafili doj do
takiego wyjanienia, bya ich nieznajomo czynnych si w przyrodzie.
Mimo lo stara si wyjani, e jego celem byo jedynie przedstawienie
..matematycznego pojcia tych sil bez wdawania si w ich fizyczne
przyczyny czy umiejscowienia". Std, kiedy ukazywa, e ..sia" grawi-
tacji powodujca, e jabko spada na ziemi, jest identyczna z sil"
powodujc eliptyczne ruchy planet, chcia jedynie pokaza, e ruchy
planet i spadajcych jabek stosuj si do lego samego matematycznego
prawa. Naukowe dzieo Newtona odnioso tak cakowity sukces, e
w swych oglnych zasadach zapanowao ostatecznie, na dwiecie lat
stanowicych okres fizyki Newtona.
3. Powstanie nowoytnej nauki, czy lepiej klasycznej nauki okresu
renesansu i postrenesansu, oddziaao naturalnie gboko na umysy
ludzkie, otwierajc przed nimi nowe perspektywy poznawcze i kierujc
je ku nowym zainteresowaniom. aden rozumny czowiek nic chciaby
przeczy, e naukowy postp XV] i XVII stulecia nie by jednym
z najwaniejszych gboko oddziaujcych wydarze w historii. Jednak-
e nie mona wyolbrzymia jego oddziaywania na urny sio w o europej-
sk. Szczeglnie przesadne jest wedug mnx wyciganie wniosku, e
sukces hipotezy Kopernika przynis w efekrie zachwianie wiary
w stosunkach czowieka z. Bogiem, a wynikao tu std. e Ziemi nic
mona j u byo uwaa za geograficzne centrum wszechwiata. To . e
sukces ten wywar laki skutek, powtarzane jest czsto i autorzy jeden po
drugim cytuj, co kto na ten temat powiedzia, jednake trzeba jeszcze
W7kaza konieczny zwizek pomidzy rewolucj w astronomii j rewolu-
UCH NAUKOWYl M-v . ' l ?07
cj w- wierze religijnej. Ponadto biedem jest zakada, e mechanistyczny
pogld na wszechwiat by lub. logicznie biorc, powinien by prze
szkod dla wiary religijnej. Galileusz, ktry uwaa, e zastosowanie
matematyki do wiata jest obiektywnie pewne, wierzy, i, pewno ta
wypywa z. tego, e Bg stworzy wiat jako matematycznie intelip.ibilny
system. Wanie Boskie stworzenie gwarantowao odpowiednio po-
midzy matematyczn dedukcj i aktualnym systemem przyrody. Jest
le rzecz dobrze znan, e Newton by czowiekiem wielkiej pobono-
ci. Pojmowa nawet absolutn przestrzeli jako narzdzie, dziki
ktremu Bg jest wszechobecny w wiece i obejmuje wszystko swym
immanentnym dziaaniem. Jest oczywicie prawd, e w mechanistycz-
nym pogldzie na wiat zawiera si skonno do wysuwania na czoo
dci/mu. w ktrym Bg jest wyjanieniem pocztku mcchanisiycznego
systemu. Jednake naley pamita, e nawet star astronomi mona
uzna w pewnym sensie za system mcchunistyczny. Jest bdem
przypuszcza. e naukowy postp renesansu nagle jak gdyby przeci
wi pomidzy wiatem i Bogiem. Mechanistyczno-matematyczny
pogld zawieraj naturalnie wyeliminowanie z fizyki rozwaania przy-
czyn sprawczych, ale jakiekolwiek mogoby by oddziaywanie psycho-
logiczne tej zmiany na wiele umysw, z eliminacji przyczyn sprawczych
z fizyki mc musi koniecznie wynika zaprzeczenie przyczynowoci
sprawczej. Konsekwencje dotyczyy postpu w metodzie naukowej
w okrelonej dziedzinie wiedzy, lecz to nie znaczy, e ludzie lacy jak
Galileusz i Newton uwaali nauk fizyki za jedyne rdo wiedzy.
Chc jednake zwrci uwag na wpyw nowej nauki na filozofi,
chocia ogranicz si do wskazania dwch lub trzech kierunkw
mylowych bez prby ich rozwinicia. Na wstpie warto przypomnie
sobie o dwch elementach metody naukowej, mianowicie o jej stronie
dedukcyjnej i matematycznej.
Na pierwszy aspekt metody matematycznej, mianowicie na obserwa-
cj danych empirycznych bdc podsuwa indukcji, odkrywania
przyczyn, kad nacisk Franciszek Bacon. Poniewa jednak filozofia
jego bdzie przedmiotem nastpnego rozdziau, nic bd wicej mwi
o nim tutaj. W tej chwili chc jedynie zwrci uwag na zwizek, ktry
istnieje midzy klasycznym angielskim empirycyzmem, a akcentem, jaki
kadzie Franciszek Bacon w metodzie naukowej na obserwacj i induk-
cj. Z pewnoci byoby zgoa bdem uwaa klasyczny enipirycyzm za
po prostu filozoficzn refleksj na temat miejsca zajmowanego przez
obserwacj i eksperyment w nauce renesansu i postrenesansu. Kiedy
Locke twierdzi, e nasze pojcia opieraj si na postrzeganiu zmys-
. 70*. \*
lowym i introspckcji.stwierdza! psychologiczn icpistcmoIogicz.n tez,
ktrej zapowiedzi mona dostrzec w redniowiecznym arystoieiizmic.
Wcdlup mnie mamy prawo powiedzie, ze mocnegn bodca filozofie/
nemu empirycyzmowi udzielio przekonanie, e naukowy postp opiera
si na aktualnej obserwacji danych empirycznych. Naukowy nacisk na
..fakty" obserwacji jako na konieczn podstaw teorii wyjaniajcych
znajdywa swj odpowiednik i teoretyczne uzasadnienie w empirycys-
tycznej tezie, e nasza znajomo Taktw opiera si ostatecznie na
postrzeganiu. Posugiwanie si w nauce postrzeganiem i eksperymentem
oraz rzeczywicie tryumfalny postp nauki w ogle mg naturalnie
objawi si w umysach widu mylicieli w postaci skonnoci do
pobudzania i potwierdzania teorii, e caa nasza wiedza opiera si na
postrzeganiu, na bezporednim zaznajamianiu si z zewntrznymi
i wewntrznymi wydarzeniami.
Istnia jednake inny aspekt metody naukowcj.mianowicic dedukcyj-
ny i matematyczny, ktry najbardziej oddziaa] na kontynentaln
racjonalistyczn" filozofi okresu postrenesansu. Sukcesy matematyki
w rozwizywaniu problemw naukowych wzmogy naturalnie jej
presti. Matematyka bya nie tylko jasna i dokadna sama w sobie, (ccz
take zastosowanie jej do problemw naukowych czynio jasnym t o, co
poprzednio byo niejasne. Matematyka okazaa si szerok drog do
wiedzy. Jest zrozumiale, e pewno i dokadno matematyki sugero-
waa Kartczjuszowi, ktry sam by utalentowanym matematykiem
i gwnym pionierem w dziedzinie geometrii analitycznej, e zbadanie
podstawowych cech metody matematycznej moe odsoni prawdziw
metod dajc si spoytkowa rwnie w filozofii. Jest rwnie
zrozumiae, e pod wpywem sucej za model matematyki kilku
czoowych filozofw Kontynentu wierzyo, i mog jakby zrekon-
struowa wiat w sposb a priori dedukcyjny z pomoc pewnych
podstawowych poj analogicznych do definicji i aksjomatw matema-
tyki. W len sposbmode! matematyczny dnsurczyl ram dla Ethuamurt
geomarico demomtrata Spinozy, choaa bynajmniej nic dostarczy! jej
treci.
Widzielimy, jak rozwj astronomii i mechaniki w okresie renesansu
przyczyni! si do rozwoju mcchanistycznego pogldu na wiat. Ten
sposb patrzenia odzwierciedli si w dziedzinie filozofii. Kartezjusz na
przykad uwaa, e wiat materialny i jego przemiany mona objania
po prostu w terminach materialnych, utosamiajc to z wymiarem
geometrycznym i ruchem. Stwarzajc wiat. Bg umieci jak gdyby
pewn ilo ruchu czy energii w iwiccie, ktra jest przekazywana z ciaa
I t l T H KAtrwiwv iI iii jirt
ciaa wedug praw mechaniki. Zwierzta mona rozwaa jako
maszyny. Sam Kartezjusz nic zastosowa tychmechanistycznych analo-
gii do istoty ludzkiej w caoci, lecz uczynili to niektrzy pniejsi
myliciele. W Anglii Tomasz Hobbes, ktry sprzeciwia si teon:
Kartczjuvza, e myl fest czynnoci cia i e czynnoci cia jest ruch,
utrzymywa, e tak jak zachowanie si nieoywionych cia mona
wydedukowa z pewnych podstawowych poj i praw, tak zachowanie
si ludzkich spoeczestw, ktre sa po prostu organizacjami cia, mona
wydedukowa z waciwoci tych zorganizowanych ugrupowa cia.
W ten sposb mechanika dostarczaa czciowego modelu Kartez-
juszowi i bardziej kompletnego modelu Hobbcsowi.
Powysze uwagi maj rozmylnie charakter krtki i sumaryczny.
Maj jedynie wskazywa na pewne linie, wzdu ktrych rozwj nauki
wpiywal namyl filozoficzn. Pojawiy si imiona filozofw, o ktrych
bd traktowa w nastpnym tomie. Byoby niewaciwie mwi tu
o nich wicej. Bdzie jednak dobrze zauway tu w konkluzji, e
wspominane idee filozoficzne oddziayway z kolei na nauk. Na
przykad koncepcja Kartczjutza o organicznych ciaach moga by
prymitywna i nieadekwatna, lecz prawdopodobnie stanowia zacht
dla naukowcw do przeledzenia w sposh naukowy procesw i za-
chowania si cia organicznych. Hi pot aa nie musiaa by cakowicie
prawdziwa, aby przynie owoce w okrelonych dziedzinach.
Rozdzia XIX
FRANCISZEK BACON
Angi elski filozofia renesansu ycic i pisma
[i.icri: i - .>iii -H-IJ nauk - Indukcja i ..idole'*.
1. Pierwszym wybitnym filozofem okresu postredni o wiecznego
w Anglii by Franciszek. Bacon -jego imi jest zawsze czone z filozofia
renesansu w Wielkiej Brytanii. Poza w. Tomaszem Morem i Richardem
Hookerem, ktrych polityczne idee rozwaymy krtko w nastpnym
rozdziale, inni brytyjscy filozofowie okresu renesansu zasuguj jedynie
na wzmiank. Naley jednak podkreli, e na uniwersytetach angiels-
kich w okresie renesansu panowa w filozoficznym myleniu oglnie ton
konserwatywny. Przez wicie lat utrzymywaa si arystotclcsowsko-
scholastyczna tradycja logiczna, zwaszcza w Oksfordzie, i ona tworzy-
a w wieku XVII to uniwersyteckiego wyksztacenia Johna Lockea.
aciskie prace z logiki, jak butituthnuni diulectitiirum lihri IV Johna
Sandcrsona (1587-1602) czy L ogicae lihri Vde praedicahilibus Richarda
Cr.ikanthorpe*a (1569-162-) zaczy ustpowa miejsca pracom w jzy-
ku ojczystym, jak Hut ofreason, containing the urts of lugiue (1552)
Thomasa WiNona czy Oif philusophers gutne 1,1563) i Are ofreason
rigktly termed Witcraft (1573) Ralpha Levera, jednake prace takie nic
zawieray nic specjalnie nowego. Sir William Tcmp!c(l 533-1626) broni
logiki Kamiusa. lecz zosta zaatakowany przez Evcrarda Digby ego
(1550*1592), ktry napisa odrzucenie ramizmu w imi arystotclizmu.
Sir Kenelm Digby (1603-1665), ktry w Paryu stal si katolikiem
i pozna Kartezjusza, stara si czy metafizyk aryslotclcsowsk
z korpuskularn teori materii. Chocia Everaxd Digby jako logik by)
aryslntelikicm, pozostawa pod wpywem neoplatoskich idei Reuch-
lina. Podobnie Robert Grcvillc, Lord Urooke (1608-1643) ulega
wpywowi platoskiej akademii z Horcncji. W The Natur of Trulh
r*Aticmai**c*
Ml
gosi doktryn Boskiego wiata, ktra pomoga utorowadrog grupie
platonikw z Cambridge. Idee kardynaa Mikoaja Kuzaczyka i Para-
celsusa przedstawia Robert Fludd (1574-1637). ktry podrowa duo
po kontynencie i by pod wpywem kontynentalnego renesansu. W swej
Phiiosophia Mnsaica przedstawia Boga jako syntez w tosamoci
przeciwiestw. Bg w sobie jest rcpojmowaln ciemnoci, ale roz-
waany w innym aspekcie jest wiatem i mdroci manifestujc si
w wiecie, ktry jest e.rplirath Dei. wiat objawia w sobie podwjny
aspekt Boga. bowiem wiato Boga manifestuje si w cieple, roz-
rzedzeniach,wietle, mioci, dobru i piknie -lub te jest ich przyczyn,
a Boska ciemno jest rdem zimna, zagszczenia. nienawici i szpeto-
ty. Czowiek jest mikrokosmosero wszechwiata czcym w sobie dwa
aspekty Boga objawione W'e wszechwiecie. W czowieku trwa nieustan-
na walka pomidzy wiatem i ciemnoci.
2. Czoow postaci filozofii renesansu w Anglii by) jednak myliciel,
ktry wiadomie zwrci! si przeciwko arystotelizmowi i ktry nie
uczyni) tego na rzecz platonizmu czy leozofii, lecz w imi naukowego
i technicznego postpu w subie czowieka. Warto i rwnoupraw-
nienie poznania polega wedug Franciszka Bacona przede wszystkim na
jego praktycznym zastosowaniu i uytecznoci. Prawdziw jego funkcj
jest rozszerzenie panowania rasy ludzkiej, krlowania czowieka nad
przyrod. W tfoyum organum
1
Bacon zwraca uwag na praktyczne
skutki wynalezienia druku, prochu strzelniczego i busoli morskiej, ktre
to wynalazki zmieniy cakowicie oblicze rzeczy i stosunki na wiecie;
pierwszy w dziedzinie nauk, drugi w sztuce wojennej, trzeci w egludze
morskiej". Jednake tego rodzaju odkrycia nie wywodz si z tradycyj-
nej arystotclcsowskicj fizyki, wziy si z bezporedniego poznania
same; natury. Bacon z pewnoci jest reprezentant cm humanizmu"
w tym sensie, e by wielkim pisarzem. Lecz nacisk kadziony przez niego
na panowanie czowieka nad przyrod za porednictwem nauki odr
nia go ostro od humanistw woskich, ktrzy bardzie) interesowali si
rozwojem ludzkiej osobowoci, podczas gdy zwiacanie si Bacona
bezporednio do przyrody, metoda indukcyjna oraz jego nieufno
wobec spekulacji odrniaj go od neop! atonii w i teozofw. Chocia
sam nie da pozytywnego wkadu do nauki chocia bardziej by) pod
wpywem arystotclizmu, ni to sobie uwiadamia, w godny uwagi
sposb zapowiada nadchodzcy postp techniki; postp, o czym by)
' 1. 1 l*i -' -I r , Ji Wikituk, PWN 19 )
H U a O l I M S A . N S I
przekonany, ktry mia suy czowiekowi i kulturze ludzkiej. Wizja
taka bya w ograniczonym sensie obecna w umysach alchemikw,
jednake Bacon zauway, e naukowe poznanie natury, a nic alchemia
czy magia lub fantastyczne spekulacje, miao otworzy czowiekowi
drog do panowania nad przyrod. Bacon stal nic tylko chronologicz-
nie, lecz take umysowo, przynajmniej czciowo, na progu nowego
wiata odsanianego przez odkrycia geograficzne, znalezienie nowych
rde bogactw, 3 nade wszystko przez postp nauk przyrodniczych,
oparcie si fizyki na podstawach eksperymentw i indukcji. Naley
jednak doda, e Bacon, jak to zobaczymy, nic pojmowa dostatecznie
i nie docenia nowej metody naukowej. Dlatego stwierdziem, e nalea
umysowo, przynajmniej czciowo", do nowej ery. Ale pozostaje
faktem, e wybiega wzrokiem ku nowej erze naukowych i technicznych
osigni: jego roszczenia do miana hcralda czy buccinatora lej ery t
uzasadnione, nawet jeli przecenia moliwoci swej wizji.
Franciszek Bacon urodzi si w Londynie w roku 1561. Po studiach |
w Cambridge spdzi dwa lata we Francji, towarzyszc brytyjskiemu
ambasadorowi, i nastpnie odda si praktyce prawniczej. W 1 JM roku
zosta czonkiem parlamentu i odnis pasmo sukcesw, ktrych
szczytem byo mianowanie go Lordem Kanclerzem w roku 1618
i' otrzymanie tytuu Barona Vcrularnu. W roku 1621 zosta wicehrabi
St. Albans, jednake w tym samym roku oskarono go o przyjmowanie
apwek za udzielanie prawniczych uprawnie. Uznany za winnego,
zosta pozbawiony urzdw i miejsca w parlamencie, skazany na du
grzywn i wizienie. W rzeczywistoci jednak zwolniono go z Tower po
kilku dniach, a zapacenie grzywny nie zostao wyegzekwowane. Bacon
przyzna, e przyjmowa upominki od procesujcych si, chocia
twierdzi, e nic miao to wpywu na jego orzeczenia sdowe. Twier-
dzenie jego mogo by wiarygodne lub te nic. Nic mona pozna tu
prawdy, w kadym razie byoby anachronizmem oczekiwa od sdziego
za panowania Elbiety i Jakuba I przcstrzcganiadokladnic tych samych
standardw zachowania si, jakich wymaga si obecnie. Nic znaczy to
oczywicie, e mamy broni zachowania si Bacona, a fakt, e zosta
postawiony przed sdem, jest wiadectwem, e wczenie uwiadamia-
no sobie niewaciwo jego postpowania. Lecz naley jednoczenie
doda, e jego upadek nic by) spowodowany tylko bezinteresownym ze
sironyjego przeciwnikw pragnieniem czystej sprawiedliwoci. Przynaj-
mniej czciowo sul si Bacon ofiar politycznych intryg i zazdroci.
Innymi sowy, chocia jest prawd, e nic by czowiekiem o niepo-
szlakowanej moralnoci, to rwnie nic by niegodziwcem czy nic-
nuMosBu IACON
sprawiedliwym sdzia. Przyjmowanie prezentw, a take zachowanie si
wobec lorda Esx byo czasami przedstawiane w mocno wyjask-
rawionym wietle. Jest zgoa niewaciwe uwaa go za przykad
pewnego rodzaju ..rozdwojonej osobowoci", za czowieka, ktry czy
w sohic dwie nie do pogodzenia ze sob postacie: bezinteresownego
filozofa i egoistycznego polityka, nic dbajcego o wymogi moralnoci.
W kadym razie nie by witym jak Tomasz Marc. ule nic by te
przykadem Jekylla i IIyde'a. Umar 9 kwietnia t&26 roku.
W 1606 roku ukazao si jego dzieo Ofthe .tdvanccnierit of Leurning,
a w 1609 Di supania vetenun. Bacon planowa) napisanie wielkiego
dziel fastauratia mugna, z ktrego pierwsza cz Di digniiate et
uugmentitscientiarumukazaa si w roku 1633. Byo to nowe opracowa-
nie i poszerzenie 77ie Advancement af L taming. Druga cz<c, No\um
organum, ukazaa si w 1620 roku. Zapocztkowana bya w Cogituta et
: M.J (1^07), jednake nigdy nic zostaa dokoczona, ktry to los spotka
wikszo literackich planw Bacona. W latach 1622 i 1623 Bacon
opublikowa czci swej ptanowanej Htttoria naturatis et experimentalis
ad condetidam phthxophiam: .u c phenomena universi. Sylva syhorum
i . W- Ataiitis zostay opublikowane pomiertnie. Liczne inne pisma
obejmuj szkice i (ustan Henryka VII.
3. Wedug Bacona
1
..ten podzia nauki ludzkiej jest najprawdziwszy.
ktry wywodzi si z potrjnej wadzy rozumnej duszy". Przyjmujc, e
te irzy wadze rozumnej duszy stanowi pami, wyobrania i rozum,
przypisuje histori - pamici, poezj - wyobrani, a filozofi - rozumo-
waniu. Historia jednak obejmuje nic tylko ..histori cywiln", lecz take
,,histori naturaln". Bacon te zauwaa, e naley si zaj histori
literack"'. Filozofia poddaje si podziaowi na my gwne czci.
Pierwsza jej cz zajmuje si Bogiem {de Swnine), druga natur.
a trzecia czowiekiem. T pierwsz czci, to jest zajmujc si Bogiem,
jest teologia naturalna, czyli rozumowa. Nic obejmuje ona natchnio-
nej, czyli witej teologii", ktra jest rezultatem raczej objawienia
Boego ni rozumowania ludzkiego. Teologia objawiana jcsl w istocie
niebem i szabatem wszelkiej ludzkiej kontemplacji"
4
, i jest dziedzin
wiedzy (scientia), ale znajduje si poza filozofi. Filozofia jest dzieem
rozumu ludzkiego, przy lym natur poznaje si bezporednio (radio
directo). Boga porednio za porednictwem stworze {radio refracta),
* Dr autiwnlii icienliarum. 2, 1.
Tamte. 2.4.
' Tantir. 3, I.
-- ozu * ' t n ^ :
czowieka na drod/e refleksji (rinAV reflixo). Dokonany przez Bacona
podzia ludzkiej nauki ety wiedzy wedug wadz duszy rozumnej jesl
nieudany i sztuczny. Kiedy jednak przystpuje on do okrelenia
gwnych podziaw filozofii, podziau dokonuje wedug przedmiotw.
Boga. natury i czowieka.
Dziay filozofii, mwi Bacon
1
. s jak konary drzewu, zjednoczone
wsplnym pnimi Znaczy (o, e istnieje .jedna uniwersalna nauka,
bdc matka pozostaych" t ma miano filozofii pierwszej". Obejmuje
ona podstawowe aksjomaty, jak quae ta eodcm tertio cotivrniunt. rt intrr
.teconvennmi, oraz podstawowe pojcia, jak moliwe" i,.niemoliwe".
..byt" i niebyt" itd. Teologia naturalna, ktra jest wiedza o Bogu
osigalna dziki wiatu natury i kontemplacji stworzonych rzeczy"*,
traktuje o istnieniu Boga i Jego naturze. Jcc/. jedynie w tym stopniu,
w jakim objawia si to w stworzeniach. Dopenieniem do niej jest
doctrina de angea tt spirltibus. Filozofi przyrody dzieli Bacon na
spckulatywn i' praktyczna filozofi naturalna,- Do spckulatywnej
filozofii naturalnej w-prowadza podpodzia na fizyk (physica sprcialis)
j metafizyk. Metafizyk, bdc czci filozofii naturalnej, naley
- mwi Bacon
7
- odrnia od pierwszej filozofii i teologii naturalnej,
adnej z nich nic przyznaje miana metafizyki". Co wic stanowi rnic
pomidzy fizyk i metafizyk? Naley lego szuka w typie przyczyn,
jakimi si odpowiednio zajmuj. Fizyka traktuje o przyczynach spraw-
czych i materialnych, metafizyka o formalnych i ostatecznych. Lecz
Bacon tu gosi, e poszukiwanie przyczyn ostatecznych jest jalo we i mc
rodzi niczego tak jak dziewica powicona Bogu"
1
. Mona wic
powiedzie, e metafizyka wedug Bacona zajmuje si przyczynami
formalnymi. Takie stanowisko przyj w jVonm organum.
Ma si tu naturalnie pokus interpretowa lo wszystko w terminach
arystotelesowskich i myle, e Bacon po prostu kontynuuje arys-
totelesowsk doktryn przyczyn, lylohy to jednak bdem i sam Bacon
mwi, i czytelnicy nic powinni przypuszcza, e poniewa posuguje si
terminem tradycyjnym, stosuje go w tradycyjnym sensie. Przez for-
my", przedmiot metafizyki, rozumie lo, co nazywa ..utrwalonymi
prawami". Fonn ciepa jest prawo ciepa. W rzeczywistoci nic istnieje
tu radykalny podzia na fizyk i metafizyk. Fizyka zaczyna od badania
* Tumie. 1, I.
* Tmat. 2.
I 1 BUT)\ 115
specyficznych typw materii, czyli cia w ograniczonym polu przy-
czynowoci i dziaalnoci, ale przechodzi do rozwaania bardziej
oglnych praw. W ten sposb stopniowo przechodzi w metafizyk.
ktra zajmuje si najwyszymi i najszerszymi prawami natury. Po-
sugiwanie si przez Bacona terminologi aryslntelesowsk jest mylce.
Metafizyka jest dla niego ogln czci tego, co inaczej mona nazwa
fizyka. Ponadto nic kieruje si ku kontemplacji, lecz ku dziaaniu.
Staramy si pozna prawa natury, majc na wzgldzie zwikszenie
ludzkiego panowania nad ciaami.
Gdy wic spekulalywna filozofia naturalna skada si z fizyki
i metafizyki, czym jest praktyczna filozofia naturalna? Zastosowaniem
tej pierwszej. Rozpada si na dwie czci: mechanik (przez ktr Bacon
rozumie nauk mechaniki ) i magi. Mechanika jest zastosowaniem
fizyki w praktyce, natomiast magia jesl slosowan metafizyk. Tutaj
znowu terminologia Bacona moe myli. Przez magi" nic rozumie,
jak nam mwi, zabobonnej i niepowanej magii, ktra rni si od
prawdziwej magii, lak jak kroniki mwiccokrlu Arturze rni si od
zapiskw Cezara. Bacon ma na myli praktyczne zastosowanie nauki
o ukrytych formach", czyli prawach. JcM nieprawdopodobne, by
modo moga hy nagle i magicznie przywrcona staremu czowieko-
wi, ale jest prawdopodobne, e wiedza o prawdziwej naturze asymilacji,
o cielesnych duchach" itp. mogaby przeduy ycie czy naw-cl
czciowo przywrci modo przez diety, kpiele, smarowania,
odpowiednie lekarstwa, stosowne wiczenia i tym podobne"*.
..Apcndykscm" filozofii naturalnej jest matematyka.
10
Czysta mate-
matyka obejmuje geometri, ktra traktuje o rozcigej abstrakcyjnej
iloci, i arytmetyk, ktra traktuje o okrelonej abstrakcyjnej iloci.
..Matematyka mieszana" obejmuje perspektyw, muzyk, astronomi,
kosmografi, architektur itp. W innym miejscu" jednake Bacon
zauwaa, e astronomia jest raczej najszlachetniejsz czci fizyki ni
czci matematyki. Kiedy astronomowie powicaj wyczn uwag
matematyce, stwarzaj faszywe hipotezy. Nawcl jeli Bacon nie od-
rzuca wprost helioccntrycznej hipotezy Kopernika i Galileusza, z pew-
noci nic by) jej zwolennikiem. Apologeci Bacona wskazuj na t o. e
byl On przekonany, i pozory mona ocali, czy lo przyjmujc heliocent*
rycin, czy geoerntryczn hipotez, i e dyskusja mc rozwie sprawy
* De augmeriM itientuaum. 5
" Tanie, *
" Tante. *.
316
r i t i r / c i - A
ani przez matematyczne, ani przez abstrakcyjne rozumowanie. Niewt-
pliwie tak mysia), lecz nie zmienia to faktu, e nic potrafi) dostrzec
wyszoci hipotezy helioccntryczncj.
Trzecia gwna cz filozofii zajinujc si czowiekiem. Skada sic rui
ni phiiasophia humanitatis.c/y\\ antropologia, i phiosophia civilis, czyli
filozofia polityczna. Pierwsza traktuje najpierw o lud/kim ciele i mamy
tu podpodzia na medycyn, kosmetyk, atletyk t ar.t vo!uptuuria.
obejmujc na przykad muzyk rozwaan z. pewnego punktu widze-
nia. Po drugie traktuje o ludzkiej duszy, chocia natura rozumnej,
stworzonej przez Boga i nicmierlclncjduszy (spiraculnm)ja.ia rnej od
duszy zmysowej jest przedmiotem nalecym raczej do teologii ni
filozofii. Ta ostatnia jednake potrafi ustali fakt, r czowiek posiada
wadze przekraczajce moc materii. Tak wic psychologia prowadzi do
rozwaania logiki, ktr jest doctrina circa intiUectum, i etyki, ktr jest
docirina circa tahmiatem.
17
Czciami logik) s arles inveniendi, judi
catidi. retinendi et iradendi. Najwaniejszym podpodzialem ars invc-
niendijesl to, co Bacon nazywa ..interpretacj natury", co postpuje ab
experimentL*adaxiomata,uaeipsanovaexperimentadesigitent.
u
Jest to
novum organum. Sztuka wydawania sdw dzieli si na indukcj, ktra
naley do novum organum, \ sylogizm. Rozwaymy obecnie doktryn
Bacona o novum organum, jak rwnie jego teori o idolach", ktra
tworzy jedn z kwestii zawart pod tytuem doktryna sylogizmu.
Nawiasem mona wspomnie, e jeli chodzi o pedagogik, ktra
stanowi appcndix" ars iradendi, Bacon zauwaa; ..Przyjrzyj si szko-
om jezuitw: adna bowiem praktyki nie jest od nich Icpsza".
H
Etyka
zajmuje si natur ludzkiego dobra (docirina de exanplari), nic tylko
prywatnego, lecz take wsplnego, oraz ksztatowaniem duszy pod
wzgldem osigania dobra {doctrina de grorgica untmt). Cz trak-
tujca o wsplnym dobru nie zajmuje MC aktualnym czeniem si ludzi
w pastwie, lecz czynnikami, ktre czyni ludzi zdolnymi do spoecz-
nego yda. '
1
W kocu philosaphia riritit dzieli si na trzy czci,"
z ktrych kada rozwaa dobro, pynce dla czowieka /e spoeczestwa
ludzkiego. Doctrina de conversatione rozwaa dobro pynce do czowie-
ka z obcowania z blinimi (sofameii contra salitudinem); doctrina de
" Dr aizmentit i.-.r;;.:.'uir, 5. I
" Tmme, 3
Tamit. 6. 4
' Tanit. 1,1
1
Tanit,. I.
FKANCUZCK Mil .N j , ,
negotiit rozwaa pomoc, jak otrzymuje czowiek od spoeczestwa
w swej dziaalno praktycznej, a doctrix\a de imperia j n r rcpuhlica
rozwaa ochron przed krzywdami, jak cdowiek otrzymuje ze strony
rzdu. Mona le powiedzie, e te trzy czci rozwaaj trzy typy
roztropnoci, ktrymi prutlftitia in converxando. prudentia bx nega-
tiando i prudentia in gubemandu, Bacon dodaje,
1
' e istniej dwa
desiderata w czci dotyczcej rzdu, mianowicie teoria o rozszerzaniu
wadzy czy panowania oraz nauka o powszechnej sprawiedliwoci, de
justitia uiiiversaii sive de Jontihux iurir.
W dziewitej, ostatniej ksidze De augmentis scientiarum Bacon
porusza krtko temat objawionej teologii. Tak jak mamy sucha prawa
Boskiego, mwi Bacon, nawet wtedy, kiedy sprzeciwia si temu nasza
wola, podobnie mamy obowizek wierzy w Boskie sowo nawet wtedy,
kiedy walczy przeciw niemu rozum. Bowiem jeli wierzymy tylko w te
rzeczy, ktre s mile dla naszego rozumu, przywiadczamy tym
rzeczom, nie ich Autorowi" (to jest innymi sowy, nasza wiara opiera si
na oczywistym charakterze zda. o ktre chodzi, a nie na autorytecie
Boga objawiajcego). Bacon dodaje, e im bardziej nieprawdopodob-
ne (ubsonunt. niezgodne): nie do wiary s tajemnice Boe, tym wiksz
cze oddajemy Bogu. wierzc, i lym wzniolejsze jest zwycistwo
wiary". Ale nie znaczy to, e rozum nie odgrywa adnej roli w teologii
chrzecijaskiej. Posugujemy si nim zarwno w prbach zrozumienia
tajemnic wiary, jak lo tylko jest moliwe, jak i w wyciganiu z nich
wni o>kw.
Zarys filozofii przeprowadzony jest przez Bacona w De augmentii
scientiarumna wielk skal i obejmuje bardzo rozlegy program. Bacon
by niewtpliwie pod wpywem tradycyjnej filozofii, by moe w wik-
szej mierze, ni to sobie uwiadamia. Jednak ju wskazywaem, e
posugiwanie si przez. Bacona terminami Arystotelesa nie prowadzi nas
w sposb pewny do znaczenia, jakie im nadawa. Oglnie le mona
dostrzec w pismach Bacona ksztatujce si nowe spojrzenie filozoficz-
ne. Po picrw>zc. usun z fizyki rozwaania o przyczynowoci sprawczej
na lej podstawie, e poszukiwanie przyczyny sprawczej prowadzi
mylicieli do poprzestania na przypisaniu specjalnych i nierzeczywistych
przyczyn w)darzeniom. kiedy powinni oni poszukiwa rzeczywistyeb
fizycznych przyczyn, ktrych poznanie ma warto dla poszerzenia
mocy ludzkich. Pod tym wzgldem, mwi Bacon", filozofia naturalna
''Tanie, i.
'* Dr augmrniii . J. 4.
-' o m u z o m HENTSAMU
Dcmokryta bya solidniejsza i gbsza ni filozofie Platona i Arys-
totelesa, ktre nieustannie wprowadzay faszywe przyczyny. Nic zna-
czy to. e nic ma czego takiego jak przyczyna sprawcza, i byoby
absurdem przypisywa na sposb Dcmokryta i Epikura pocztek wiata
przypadkowemu zderzeniu si atomw. Lecz to nie znaczy, e przy-
czyn owo sprawcza wystpuje w fizyce. Ponadto Bacon nic przyznawa
metafizyce rangi rozwaania przyczyny sprawczej w arystotelesowskim
sensie. Metafizyka nic bya dla niego ani studiowaniem bytu jako bytu,
ani kontemplacja nic poruszajcych si przyczyn pierwszych. Metafizy-
ka jest raczej studiowaniem najoglniejszych zasad czy praw. czy
form** materialnego iwiatai to studiowanie jest podejmowane z celem
praktycznym. Koncepcja filozofii Bacona bya ze wzgldu na wszelkie
intencje i cele naturalistyczna materiatistyczna. Nie znaczy to, e Bacon
opowiada si za ateizmem czy e przeczy, i czowiek ma duchow
i niemierteln dusz. Znaczy to jednak, e wyklucza 2 filozofii
jakiekolwiek rozwaania duchowego bytu. Filozof potrafi wykaza, e
pierwsza Przyczyna istnieje, ale nie potrafi powiedzie niczego o naturze
Boga, o ktrej rozwaanie naty o teologii. Ponadto przedmiot
niemiertelnoci nie jest przedmiotem, o ktrym mona traktowa
w sposb filozoficzny. Bacon dokona wic ostrego rozdziau teologii.
j filozofii nie po prostu w sensie, iby dokona formalnego podziab
midzy nimi. lecz miedzy innymi w sensie, e przyzna pen wolno
materialistycznej i mechanistycznej interpretacji przyrody. Filozof
zajmuje si tym, co jest materialne i co mona rozwaa zmechanistycz-
negoi przyrodniczego punktu widzenia. Bacon mg przy okazji mwi
w bardziej lub mniej tradycyjnych terminach na przykad o teologii
naturalnej, ale jest rzecz jasn, e prawdziwym kierunkiem jego myli
byo ograniczenie tego. co nicmatcrialnc.do sfery wiary. Ponadto mimo
zatrzymania arystotclcsowskicgo terminu filozofia pierwsza", nie
rozumia pod nim dokadnie lego. co rozumieli aiystotclicy. DU Bacona
filozofia pierwsza bya studiowaniem aksjomatw wiplnych dla
rnych nauk oraz rnych transcendentalnych" poj rozwaanych
w ich stosunku do nauk fizycznych. W szerokim sensie Bacona
koncepcja filozofii miaa charakter pozytywistyczny, zaoywszy,e nie
rozumie si przez to, by zawieraa odrzucenie teologu jako rda
wiedzy.
4. Zwracam si teraz dr> drugiej czci Imtauratio magna, ktr
stanowi Norum organum sive indicia tera dt interpretaiiane naturae.
W lym dziele ukazane jest najwyraniej filozoficzne stanowisko Bacona.
..Wiedza i potga ludzka to jedno i to ur n o ", bowiem przyrody nie
FllANCttltX lACOi u t
mona zwyciy inaczej ni przez t o. e si jej sucha"
1
*. Celem wicoVy
jest rozszerzenie panowania rasy ludzkiej na przyrod. Ale mona 10
osign tylko przez prawdziwe poznanie natury. Nie osigniemy
rezultatw bez dokadnego poznania przyczyn. Nauki, jakimi czowiek
teraz dysponuje, mwi Bacon'*
0
, s bezuyteczne, jeli chodzi o osig-
nicie praktycznych rezultatw (ai/invrnnOnfmo/Yrum), a nasza obecna
logika jest bezuyteczna do potwierdzenia nauk. Logika, ktra jest
w uyciu, przyczynia si raczej do utrwalenia i utwierdzenia bdw,
ktre zasadzaj si na pospolitych pojciach, ni do poszukiwania
prawdy, jest wic bardziej szkodliwa ni poyteczna"." Sylogizm skada
si ze zda, a zdania skadaj si ze sw. Sowa za wyraaj pojcia,
Tak wic jeli w pojciach panuje zamieszanie i jeli s one rezultatem
zbyt pochopnych abstrakcji, nic. co jest na nich zbudowane, nic daje
poczucia bezpieczestwa. Jedyn nasz nadziej jest prawdziwa induk-
cj a. " Istniej dwie drogi poszukiwania i znajdywania prawdy." Po
pierwsze, rozum moe postpowa od danych zmysowych i od po-__
strzegania szczegw do najoglniejszych aksjomatw i z nich deduko-
wa mniej oglne zdania. Po drugie, mozc postpowa od zmysw i od
postrzegania szczegw do bezporednio osigalnych pewnikw i na-
stpnie stopniowo i cierpliwie zmierza do oglniejszych aksjomatw.
Pierwszy sposb jest znany i stosowany, jednake jest niezadowalajcy.
poniewa szczegy nic s zbadane wystarczajco dokadnie, troskliwie
i wszechstronnie t poniewa umys przeskakuje od niewystarczajcej
podstawy do oglnych konkluzji i aksjomatw. Wytworzyo to on
ticipationrs naturae. pochopne i przedwczesne uoglnienia. Drugi
sposb, jeszcze mc wyprbowany, jest prawdziw drog. Umys po-
stpuje od starannego i cierpliwego badania szczegw do mterpretatio
naturae.
Bacon nie zaprzecza wic, e pewien rodzaj indukcji by ju poprzed-
nio znany i stosowany. Sprzeciwia si natomiast nierozwanemu
i pospiesznemu uoglnianiu, nic opierajcemu si na mocnej podstawie
dowiadczenia. Indukcja zaczyna si od dziaania zmysw, jednake
wymaga wsppracy umysu, chocia dziaanie umysu musi kont-
rolowa obserwacja. Baconowi by moe brakowao odpowiedniego
1 .1 1 .
"I.In*ntbip"I
l
l-

SM
"1 .1 4.
" I . 19 a-
. ( PrwkWpoWi .i )
' 2 0 , ,.... , , | , * | .., . , | .,,
rozeznania w mctodiuc naukowrj miejsca i wanoci hipoiezy, ale
dostrzeg wyranie, e wannie konkluzji opartych na obserwacji zaley
od charakteru lej obserwacji. Doprowadzio go to do stwierdzenia, e
iest rzecz bezuyteczna prbowa zaszczepi nowe na starym. Musimy
zaczyna od pocztku.
1
' Nic oskara arystotclikw i scholastykw
o zaniedbywanie cakowicie indukcji. lecz raczej o zbytni pospiech
w uoglnianiu i wyciganiu wnioskw. Myla o nich. e bardziej
zajmuj si logicznym wynikaniem, zapewnianiem, e ich konkluzje
wynikaj we waciwej postaci z ich przesanek, ni dostarczeniem
prawdziwych podstaw dla przesanek opartych na prawdzie, od ktrych
zaleay konkluzje. Mwi o logikach/' e o indukcji za dialektycy
ledwie racz na serio pomyle zbywaj j drobn jak wzmiank
i spiesz do formu prowadzenia dysput". Bacon z drugiej strony
odrzuca sylogizm na tej podstawie, e indukcja musi rodzi si
w obserwacji rzeczy, poszczeglnych faktw i wydarze, i musi przylc-
gado nich tak cile jajc to tylkomoliwe. Logicy naginaj od razu swj
sposbdo najoglniejszych zasad sylogistycznic wyprowadzaj wnio-
ski. Takie postpowanie jest by moe bardzo poyteczne dla celw
dysputy, lecz jest bezuyteczne w naukach przyrodniczych i praktycz-
nych. Tote tok dowodzenia cakowicie zostaje odwrcony".
1
* W in-
dukcji postpujemy w odwrotnym kierunku ni w dedukcji.
Moe si wydawa, e kadc nacisk na praktyczne cele nauti
indukcyjnej Bacon mne zachca do wycigania zbyt pospiesznych
wnioskw. Nic byo to przynajmniej intencj Bacona. Potepia
:T
..nie-
wczesn i dziecinn ch. by pospiesznie zdoby jakie rkojmie nowych
dzie, ktre jak owo jabko Atlanty (...) opnia bieg". Innymi sowy,
utrwalenie praw naukowych przez cierpliwe stosowanie metody induk-
cyjnej da umysowi wicej wiata i nadtusz met dowiedzie wikszego
poytku ni nieskoordynowane szczegowe prawdy, choby mogy si
one wydawa nader praktyczne.
Jednake osignicie pewnego poznania przyrody nic jest rzecz tak
atw czy prost, jak by to si mogo wydawa w pierwszej chwili, gdy
umys lud/ki znajduje si pod wpywem uprzedze i przesdw,
oddziaujcych na nas/ interpretacj dowiadczenia i wypaczajcych
nasze sdy. Jest wiec konieczne zwraca uwag na idole i faszywe
" 1,31
; l
lnituuratio magna, dJtrlhuiio Optra (.Vnn#n nrga/tuni, pnettad polski, 2S.)
" ltttcurjiio magna. dUlritmiio c/wu. (IVtXtnj pnhkl, 1. 29 )
' Tamir. I
nUNUZU 1AUON 321
pojcia", ktre nieuchronnie wpywaj na ludzki umys i utrudniaj
osignicia nauki, jeli nic jest si ich wiadomym i ich si nic strzee.
Std synna doktryna Bacona o idolach"." Istniej ich cztery gwne
typy: idole plemienia, idole jaskini, idole rynku oraz idole teatru. Nauka
bowiem o idolach pozostaje w podobnym stosunku do tumaczenia
przyrody, co nauka o sofistycznych dowodach do zwykej dialcktyki"."
Tak jak jest z poytkiem dla dialcktyka posugujcego si sylogizmami
wiedzie o charakterze solistycznego dowodzenia, tak jest poyteczne,
by naukowiec czy filozof przyrody wiedzia o charakterze idoli umysu
ludzkiego, aby ustrzec si ich wpyww,
Idole plemienia" (idola tribus) s tymi bdami, do ktrych skon-
no tkwi w ludzkiej naturze i ktre przeszkadzaj obiektywnym sdom.
Na przykad czowiek skonny jest poprzestawa na tym aspekcie
rzeczy, ktry podpada pod zmysy. Niezalenie od faktu, e taka
skonno ponosi win za zaniedbanie wnikania w natur tych rzeczy,
ktre jak powietrze czy duchy zwierzt" nic daj si bezporednio
obserwowa, zmysy same w sobie s czym sabym i mylcym". Do
naukowej interpretacji przyrody nie wystarcza oparcie si na zmysach
nawet wtedy, kiedy s wspomagane posugiwaniem si przyrzdami:
konieczne s take odpowiednie eksperymenty. znowu umys ludzki
skonny jcsl poprzesta na tych pojciach, ktre raz otrzyma i w ktre
uwierzy i ktre mu s miic, oraz pomija czy odrzuca przykady,
bdce na przekr wierzeniom otrzymanym ub ulubionym. Umys
ludzki nie jest wolny od wpywu nad woli i uczu: bowiem czowiek
zmierza do zawierzenia temu. co chciaby, by byo prawdziwe". Ponadto
umys skfonnyjest pobaa abstrakcjom i przychyla si do pojmowania
za co staego tego, co jest rzeczywicie zmienne czy pynne. Bacon
zwraca uwag na niebezpieczestwo polegania na pozorach, na nie-
sprawdzonych i nic poddanych krytyce danych zmysw, rta zjawisko
pobonych ycze" i na tendencj umysu do brania abstrakcji za
rzeczy. Zwraca take uwag na skonnocztowickado interpretowania
natury antropomorficznic. Czowiek z atwoci doszukuje si w przyro-
dzie przyczyn sprawczych, ..ktre pochodz raczej z natury czowieka
ni z natury wszechwiata". Mona tu powoa si na to. co mwi
w dziele Of tke Ad\anctmcnt of Isurning (2) o wprowadzeniu przy-
czynowoci sprawczej do fizyki. Bowiem mwi, e rzsy na powiekach
s jako ywopot i ogrodzenie dla oka oraz e trwao skr i futer
,
Norum nr%anati. I, ?*> (A
" Tame. I, . 11 (.1 potiki. 2. 6>
* * 2 moZOMAJtlWUNM.'
ywych stworze ma broni je od skrajnego ciepa i zimna, lub ze
chmury s dla nawadniania ziemi", jest impertynencja" w fizyce.
Takie rozwaania wycofuj statek z eglugi i sprawiy, e poszuki-
wania przyczyn fizycznych zostay poniechane i okryte milczeniem".
Chocia Bacon mwi, jak widzielimy, e przyczynowo sprawcza
jest dobrze badana i ujta w metafizyce", jest doi jasne, e uwaa
pojcia jak powysze za przykady skonnoci ludzkiej do interpreto-
wania dziaa przyrodniczych jako analogicznych z celowymi dziaa-
niami czowieka.
Idole jaskini" (idola specus) s to Wedy waciwe kadej jednostce
ludzkiej powstae zje; temperamentu, wychowania, lektur i specjalnych
wpyww, jakie zawayy na niej jako na jednostce. Tc czynniki
doprowadzaj do interpretowania zjawisk z punktu widzenia wasnej
jaskini. Albowiem (oprcz bdw zwizanych z natur ludzk
w ogle) kada jednostka ma pewnego rodzaju jaskini czy pieczar
osobist, ktra zaamuje i znieksztaca wiato naturalne." Jzyk
Bacona rozmylnie przypomina Platona przypowie z Republiki o ja-
skini.
Idolami rynku" {ni 'J forl) s bdy spowodowane wpywami
jzyka. -Sowa uywane w jzyku pciocznym opisuj rzeczy tak, jak si je
potocznie pojmuje. A kiedy bystry umys dostrzega, e potocznie
przyjta analiza rzeczy jest nieadekwatna, jzyk moe stan na drodze
wyraenia bardziej adekwatnej analizy. Czasami uywa si sw przy
braku odpo iadajcych im rzeczy. Bacon przytacza takie przykady jak
fortuna i pruman mobile. Czasami uywa si sw bez jasnego pojca, co
Oznaczaj, czy bez powszechnie uzna w anego znaczenia. Bacon sipa po
przykad sowa wilgo", hunadum. ktre moe si odnosi do rnego
rodzaju rzeczy czy jakoci lub czynnoci.
..Idole teatru" {Idola thtalri) s to filozoficzne systemy przcszuci,
bdce niczym wicej ud spektaklw prezentujcych nierealne wiaty
warzone przez samego czowieka. Oglnie istniej trzy typy faszywej
filozofii. Po pierwsze, mamy filozofi ..solistyczna", ktrej gwnym
przedstawicielem jest Arystoteles popsu on filozofi przyrody sw
dialektyk. Po drugie, istnieje filozofia ..empiryczna" oparta na paru
ciasnych niejasnych obserwacjach. Gwnymi grzesznikami s tu chemi-
cy: Bacon wymienia filozofi Williama Gilberta, autor De muRnete
(1600). Po trzecie, mamy filozofi zabobonna", charakteryzujc si
wprowadzeniem rozwaa teologicznych. Pitagorejczycy pobaali lego
rodzaju filozofii, a bardziej subtelnie i niebczp:ccznic stosowali j Platon
i p!atonicy.
FRANCISZtK KAUDN 323
Zle dowodzenia s sprzymierzecami i pomocnikami idoli" - naj-
lepszy sposb dowodzenia stanowi aowiadczenic"." Jednake jest
rzecz konieczn zrobi tu pewne rozrnienie. Samo dowiadczenie nic
wystarcza. Mona je porwna do czowieka szukajcego po omacku
drogi w ciemnoci i chwytajcego si wszystkiego, co si nadarzy,
w nadziei, e w kocu obierze waciwy kierunek. Prawdziwe doiwiad-
czenic jest zaplanowane. Mona je porwna do zachowania si
czowieka, ktry najpierw zapala lamp w-idzi wyranie droy."
Sprawa nic polega po prostu na mnoeniu eksperymentw, lecz na
uporzdkowanym, metodycznym procesie indukcyjnym." Nic jest te
prawdziwa indukcja tym samym, co inductio per aiumerattonem .timp
licem, co jest dziecinne" i prowadzi do przedwczesnych konkluzji, do
ktrych si dochodzi bez dostatecznego zbadania i czsto z cakowitym
pominiciera negatywnych przykadw." Bacon bdnie chyba myla,
e jedyn postaci indukcji znan arystotelikom bya doskonaa
indukcja, czyli indukcja przez proste wyliczenie", w ktrej nic pode-
jmowao si adnej powanej prby odkrycia rzeczywistego przy-
czynowego zwizku. Jednake nic da si zaprzeczy, e powicano zbyt
mao uwagi rozwaaniom nad przedmiotem metody indukcyjnej.
Czym wic jest prawdziwa indukcja rozwaana pozytywnie? Umiejt-
noci ludzkie kieruj si ku moliwociom zrodzenia jakiej nowej fonr.y
w danej naturze czy skadaj si z tych moliwoci. Wynika z tego. e
nauka ludzka kieruje si ku odkrywaniu form rzeczy.*
4
Forma" nic
odnosi si tutaj do przyczyny celowej: forma czy przyczyna formalna
danej natury polega na tym, e za dan form nieomylnie postpuje
nat ura". " Jest t o prawo stanowice natur. Tak wic forma ciepa czy
forma wiata jest tym samym, co prawo ciepa czy prawo wiata".**
Gdziekolwiek ujawnia nic ciepo, jest podstawowo t sam rzeczywisto-
ci, ktra si ujawnia, nawet jeli rzeczy, w ktrych ciepo si ujawnia, <q
heterogeniczne. Tote odkrycie prawa rzdzcego tym ujawnianiem si
ciepa jest odkryciem formy ciepa. Odkrycie tych praw czy form
zwikszyoby ludzkie moliwoci. Na przykad zoto jest poczeniem
1, 70. (Prefchd pobli. 2. 67)
" I. B.
*' l. IW.
"1.105.
" 2, 1.
'2..
"1.17.
" * fUWOTIA IIMU- M
rnych jakoci ety natur i ten, kto zna formy czy prawa ych rnych
jakoci czy natur, mgby wytworzy je w innym ciele. To nieodwoalnie
daoby w wyniku przeobraenie owego ciaa w zoto."
Odkrydcfomiwtymznaczcniu.tojcstwiccznychiniezniiennychform
czy praw.nalcy jednak do mctafizyki.do ktrej, jak ju wspomnieli imy.
naley waiciwic rozwaanie przyczyn formalnych". Fizyka zajmujesic
przyczynami sprawczymi czy badaniem konkretnych cia raczej w ich
naturalnym dziaaniu ni moliwym przeobraaniem jednego ciaa
w drugie przez poznawanie form prostych natur. Fizyk ma hada
,. konkretne ciala.jak je znajduj cny wzwykych procesach natury". "Ma
bada t o. co Bacon nazywa laleris proetssus, proces zmiany, ktry nie jest
bczporednioobscrwowalny.Jccz ktry musi by odkryty. Na przykad
we wszelkim powstawaniu i przeksztacaniu cia naley zbada to, co
ginie i ulat nia si; co si zjednoczy, a co si odcza; co trwa dalej, a co si
urywa; co wprawia w ruch, a co powstrzymuje; co jest gr, a co ulega,
i wiele innych rzeczy. 1 tutaj znowu trzeba powtrzy, e te badania
naley przeprowadza nie tylko przy powstawaniu albo przy przekszta-
caniu cia, lecz take we wszystkich innych zmianach i ruchach...""
Proces naturalnej zmiany zaley od czynnikw, ktre nic s bezporednio
obserwowane przez zmysy. Fizyk ma take bada to, co Bacon nazywa
latensschtmattsmus, wewntrzn struktur cia.'" Dlatego te nie bdzie
si sprowadzao zagadnienia do atomw, przy ktrych z gry zakada si
istnienie prni i materii pozbawionej pynnoci fobie hipotezy s
faszywe), lecz do prawdziwych czsteczek, jakie rzeczywicie istniej.""'
W ten sposb mamy wic badanie wiecznych i niezmiennych form
prostych natur, co stanowi metafizyk, i badanie przyczyn sprawczych
i materialnych oraz latem praetsna i latrns schematismus (,,a
wszystko dotyczy pospolitego i zwykego biegu natury, * nic pod-
stawowych i wiecznych praw"), co stanowi fizyk.'
1
* Celem obydwu jest
jednake zwikszenie wadzy czowieka nad przyrod, a tego nic mona
w peni osiqgn bez poznania ostatecznych form.
Dlatego problem indukcji polega na odkryciu form. Istniej dwa
odrbne jego stadia. Po pierwsze, mamy wywiedzenic" aksjomatw
" 2. 1
" Twnir.
" 2.6. (PraLhd potu. i. 169 n.)
*2.
" 2.1. (Prl((*J poCdi. 172 a.)
"2,9.(Pmkt>dpoiai.ft.m.)
fKASCIIZEKlACON 3 25
z dowiadczenia. Po drugie, mamy dedukcj czy wyprowadzenie
nowych eksperymentw z aksjomatw. Uywajc bardziej nowoczes-
nego jzyk, naley pow.cdzic, e hipoteza musi by najpierw sfor-
muowana na podstawie faktw dowiadczenia, a nastpnie musz by
wyprowadzone z hipotezy obserwacje, ktre wyprhuj warto hipo-
tez.y. To znaczy, mwi Bacon, e pierwszym zadaniem jest stworzy
odpowiednia i rzeteln histori naturaln i eksperymentaln" opart na
faktach." Zamy, e pragniemy odkry form ciepa. Na samym
pocztku naley stworzy list przypadkw, w ktrych wystpuje ciepo
{uutantiae can>tnirntts m natura calidi). Na przykad promienie soca,
iskry tryskajce z krzemienia, wntrza zwierzt czy uta nasturcja.
Nastpnie bdziemy mieli fabua essentiae ei praesentiae.** Potem trzeba
zrobi list wypadkw, ktre s bardzo podobne do pierwszych, lecz
w ktrych mimo wszystko jest nieobecne ciepo. Na przykad ..promieni
ksiyca, gwiazd i komet nie odczuwa si dotykiem jako ciepych".'"
W ten sposb bdzie sporzdzona tabuia deeliriaUonis siw absentiae bi
proximo. W kocu musi by sporzdzona, jak j Bacon nazywa, tabuia
graduum czy tabuia comparati\ae przypadkw, kiedy to natura, ktrej
forma jest badana, wystpuje w rnych stopniach." Na przykad ciepo
zwierzt wzrasta wskutek wicze i gorczki. Dopiero po wykonaniu
tych tablic rozpoczyna si naprawd dzieo indukcji. Porwnujc
przykady, musimy odkry, co wystpuje zawsze, kiedy mamy do
czynienia z dan natur (na przykad ciepem). Co jest nieobecne, gdy
jest ona nieobecna. I jakie wystpuj rnice odpowiednio z r-
nicowaniem si tej nat ury". " Na pocztku bdziemy mogli wykluczy
(jako form danej natury) t o, co nic jest obecne w pewnych przykadach.
w ktrych u natura jest obecna, luh co jest obecne w wypadku,
w ktrym natura jest nieobecna lub w ktrym nic rnicuje si
odpowiednio do rnicowa 'c tej natury. Jest to proces rejectio lub
txctutto" Lecz tworzy on po prostu podstawy prawdziwej indukcji,
ktra jest zupcinadopicro wtedy, kiedy osignie si pozytywne potwier-
dzenie
4
* Tymczasow pozytywn afirmacj osiga si. porwnujc
" 2. 10. (Prnkbd poliki. v 174.)
2,11 tPor pntUid peliU. t |7T.f
" 2. Iz.lPnekWpotiU.lTl.)
2.13.
"IS.
" 2. 15 1"
"2 . 1 9
326 mezon* HEMIANIU
pozytywne tablice". Bacon nazywa to tymczasowe potwierdzenie
permissio intrllcctus Czy interpretatio inehoatu lub vmdrmiatio prima.
Biorc za przykad ciepo, odkrywa form ciepa w mchu czy, dokad-
niej, w maliis rxparuiruj, CoHlttUuS, et nileits per partes minore.i,
poszerzajcym si i kurczcym ruchu torujcym sw drog przez
mniejsze czci.
Jednake aby dokona tymczasowego potwierdzenia, trzeba za-
stosowa pewne dalsze rodki. Reszta wic Novum organum" po-
wicona jest pierwszemu z nich, ktry Bacon nazywa drog pratrogati
vae instantiarum, uprzywilejowanych wypadkw czy przykadw. Jedn
klas uprzywilejowanych wypadkw jest klasa jedynych w swoim
rodzaju wypadkw, istantiae solitariae. S to przypadki, w ktrych
badan natur znajdujemy w rzeczach nie majcych niczego wsplnego,
wyjwszy uczestnictwo w lej naturze. Plan Novum organum wymaga, by
po rozpatrzeniu praerogalivac uutantiarum przej do zajcia si
pierwsz z siedmiu innych pomocy intelektu" w prawdziwej doskona-
ej indukcji, a nastpnie do latcntes processus t latentes sckemalixmi
w naturze. W rzeczywistoci jednak Bacon nie posuwa si dalej ni do
dokoczenia swych rozwaa o praerogativae i/istatiliarum.
W Allaniis, ktre jest take dzieem nie dokoczonym. Bacon
przedstawia wysp, na ktrej znajduje si Dom Salomona, instytut
powicony badaniu i kontemplacji ..dzie i stworze Boga". Bacon
dowiaduje si.c ..edem nasze; fundacji jest poznanie przyczyn i ruchw
wewntrznych si wnaturzcorazdalszego moliwego po szerzenia granic
panowania czowieka". Nastpnie syszy o swoich poszukiwaniach
i wynalazkach, wtd ktrych figuruj odzie podwodne i samoloty.
Wszystko to jest wyrazem przekonania Bacona o praktycznej funkcji
nauki. Chocia jednak sam dokonywa eksperymentw, nie mona
powiedzie, by osobicie bardzo si przyczyni do praktycznego urzeczy-
wistnienia swoich marze. Nie ulega wtpliwoci, e dokada stara, by
znale odpowiedniego patrona chtnego ufundowa instytut naukowy
typu, o jaktm marzy, lecz nic odnis w tym sukcesu. Brak bezpored-
niego sukcesu nic jest jednak dowodem, e idee Bacona byy niewane.
a tym bardziej niemdre. Scholastyk i oglnie metafizyk polo/.ylhy
wikszy nacisk na kontemplacj" (w arystotelesowskim sensie), ni to
czyni Bacon, i przypisywaby jej wiksz warto, jednake podkie-
2.20.
" 2,21 n.
lenie przez Bacona praktycznej funkcji nauki czy tego, co nazywa
filozofi eksperymentaln, zapowiadao ruch. ktry ona! kulminowa
w nowoytnej cywilizacji technicznej i ktry sta si moliwy dziki tym
laboratoriom i instytutom badawczym oraz nauce stosowanej, ktre
Bacon przewidzia. Gwatownie atakowa uniwersytety angielskie, dla
ktrych jego zdaniem nauka znaczya w najlepszym wypadku czyst
nauk, a w najgoiszym zwyk zabaw sowami niejasnymi terminami,
uwaa siebie, ze swoim ideaem wiedzy przynoszcej owoce, za
zwiastuna nowej ery. W istocie by nim. Wystpowaa silna lendencjadu
deprecjonowania Franciszka Bacona i umniejszania jego znaczenia, ale
wpyw jego pism byt znaczny i sposb patrzenia, jaki reptczcntowal,
zapad) gboko w mentalno zachodni. By moe jedyn suszn
uwag - jeli nie chcemy narazi si na ze zrozumienie - byoby
stwierdzenie, e najnow-szym systematycznym studium doceniajcym
filozofi Bacona jest praca pewnego Amerykanina. Jeli chodzi o mnie,
uwaam sposb patrzenia Bacona za nieodpowiedni, jeli si go rozwaa
jako caociow filozofi. Nic wyobraam jednak, sobie, jak mona by
prawowicie przeczy jej wanoci i znaczeniu. Jcilt patrzy si na Bacona
jak na metafizyka czy cpistemologa, bynajmniej nie wytrzymuje on
porwnania z czoowymi filozofami klasycznego okresu nowoytnego.
Jeli jednak spojrzy si na niego jako na zwiastuna wieku nauki. Bacon
zajmie waciwe sobie miejsce.
Jedn z przyczyn, dla ktrych Bacon by nisko oceniany, jest
oczywicie to, e nie potrafi przyzna matematyce tej w aznoci w fizyce,
jak rzeczywicie posiadaa. Byoby te trudno, jak myl, nawet dla
jego najgortszego wielbiciela, utrzymywa z powodzeniem. e Bacon
waciwie rozumia ten lodzaj pracy, jakiej dokonali przodujcy nauko-
wcy jego dni. Ponadto Bacon implikuje, e waciwe posugiwanie si
metod indukcyjn pozostawioby intelekty wszystkich ludzi mnie)
wicej na tym samym poziomie: Nawa za metoda odkrywania nauk
jest tego rodzaju, e niewiele pozostanie sile bystroci umysw". " Jest
trudno, mwi. narysowadoskonae kolo bez cyrkla, lecz posugujc si
nim, kady moe to uczyni. Praktyczne zrozumienie prawdziwej
metody indukcyjnej peni funkcj analogiczn do cyrkla. Jest saboci
Bacona, e nic uwiadomi sobie w peni, i istnieje co takiego jak
naukowy geniusz i e jego roli nic mona odpowiednio uzupeni,
posugujc ML q uasi-met hanie/na metod. Niewtpliwie nic mia zaufa-
4, V n wi M| Mi . 1 , t l ( Tt Kl l J d . i . )
Ji t Ml I iAS-l '
ma do nieuprawnionego posugiwania si wyobrani t fantazj w nau-
ce, co jest suszne, jednake istnieje pokana rnica pomidzy wielkim
naukowcem, ktry przepowiada owocn hipotez, a czowiekiem, ktry
potrafi dokonywa eksperymentw t obserwacji, kiedy mu si wskae
kierunek dziaania.
Z drugiej strony, Bacon bynajmniej nic zamyka oczu na uywanie
hipotezy w nauce, jeli nawet nie przywizywa wystarczajcego znacze-
nia do naukowej dedukcji. W kadym razie braki w koncepcji metody
u Bacona nie powinny przeszkadza w okazywaniu mu penego
zaufania, jeli chodzi o uwiadomienie sobie faktu koniecznoci jakiego
nowego organu", a mianowicie rozwinitej logiki metody indukcyjnej.
Nic tylko uwiadamia sobie tak potrzeb i podejmowa stae prby jej
zaspokajania, lecz take wyprzedzi wiele z tego, co jego nastpca w tej
dziedzinie mia powiedzie w dziewitnastym wieku. Istniej oczywicie
znaczne rnice pomidzy filozofi Bacona a filozofi J. S. Milla. Bacon
nie by empirykiem w takim znaczeniu, w jakim by Mili, bowiem
wierzy w natury" i w trwae prawe naturalne. Ale jego propozycje
odnoniedometody indukcyjnej zawieraj w sposb zasadniczy kanony
sformuowane pniej przez Ola. Bacon nic zbada by moe gboko
zaoe indukcji. Lecz pniej, jeli indukcja wymaga uzasadnienia".
t pewnoci nie zrobi lego Mili. Bacon oczywicie nie rozwiza
wszystkich problemw indukcji ani nie dokona ostatecznej adekwatnej
logicznej systematyzacji metody naukowej, jednak byoby absurdem
oczekiwa czy da, by to zrobi. Ze wszystkimi swymi brakami autor
jVovumorganum zajmuje jednoz najwaniejszych miejsc w historii logiki
indukcyjnej i filozofii nauki.
Rozdzia XX
FILOZOHA POLITYCZNA
Uwagi oglne - Niccol MachiaveUi - Sw. Toman
Mon - Richard Hoolcr - Jan Bodin - Jan
Alihuiim - HugoGrocjuiz.
I. Jak widzielimy, myl polityczna u schyku redniowiecza wci
wystpowaa w duej mierze w ramach redniowiecznej politycznej
teorii. W filozofii politycznej Marsyliusza z Padwy mona z pewnoci
dostrzec siln skonnodo przesadnego podkrelania samowystarczal-
noci pastwa i do podporzdkowywania Kocioa pastwu, jednake
na oglny sposb patrzenia Marsyliusza jak i pokrewnych mylicieli
oddziaywaa powszechna redniowieczna niech do absolutyzmu.
Ruch koncyliarny zmierza do nadania formy konstytucyjnej rzdom
Kocioa. Ani Ockham, ani Marsyliusz nic byli te rzecznikami
absolutyzmu monarchy w pastwie. Jednake w wiekach XV i XVI
jestemy wiadkami wzrostu politycznego absolutyzmu, a ta zmiana
historyczna znalaza naturalne odbicie w teorii politycznej. W Anglii
jestemy wiadkami absolutyzmu Tudorw, zapocztkowanego pano-
waniem krla Henryka VII (1485-1509), ktry zdoa ustali scen-
tralizowan wadz monarchtezn u schyku wojny Ko/. W Hiszpanii
maestwo Ferdynanda z Izabell (I4fi9) poczyo krlestwa Aragonii
i Kastylii i pooyo podstawy do powstania absolutyzmu hiszpa-
skiego, osigajcego swj szczyt, o ile chodzi o chwa imperium. v,\
panowania Karola V (1516-1556). ktry koronowa si jako cesarz
wl 520ro kui abd yko waw 1556 na rzecz Filipa II (zmartw 159& roku).
We Francji wojna stuletnia stanowia zagroenie dla wzrostu jednoci
narodowej i konsolidacji wadzy centralnej, kiedy jcdnjk w roku 1439
stany zgodziy si, by wadca przeznaczy podatek na utrzymanie staej
armii, zostay pooone podwaliny pod absolutyzm monarchy. Kiedy
330
11(
Francja wyonia si w 1453 roku ze stuletniej wojny. otworzya *i?
drg do ustalenia si absolutnej monarchii, ktra przetrw-ja a/, do
czasw rewolucji. Zarwno w Anglii. gdzie absolutyzm by wzgldnie
krtkotrway, jak i we Francji, gdzie mia dugi ywot, powstajca klasa
kupcw sprzyjaa centralizacji wadzy kosztem feudalne; szlachty.
Powitanie absolutyzmu oznacza zmierzch spoeczestwa feudalnego.
Znaczy take zapocztkowanie okresu przejciowego pomidzy red-
niowiecznym nowoytnym" pojmowaniem pastwa i wadzy. Alenie
bdziemy bra pod uwag dalszego rozwoju tych poj. Zajmujemy si
renesansem, a okrei renesansu lo czaiy wyranego powstania manar-
chicznego absolutyzmu.
Nie znaczy to oczywicie, e wszystkie polityczne teorie okresu
renesansu wyznaway monarchiczny despotyzm. Katolicy protestanci
zajmowali takie samo stanowisko w pogldach na sprawowanie wadzy
w granicach wyznaczonych przez Boga. Na przykad sawny autor
anglikaski Richard Hookcr ulega silnie wpywom redniowiecznej ida
prawa dzielcego si na prawo wieczne, naturalne i pozytywne, a taki
teoretyk katolicki jak Suarcz mocno podkrela niezmienny charakter
prawa naturalnego oraz nieodwOiano praw naturalnych. Teoria
boskich praw krlw w ujciu Williama Barcaya w jego De regno et
regali potestate (1600 jt, Jakuba t w jego Trew o/Free Sfonarchies .
i Sir Roberta Filmcra wjego Patriarcltai 1680) miaa charakter nie (ylc
teoretycznej refleksji nad praktycznym absolutyzmem, ile bya prb
wsparcia zakwrst Jonowanego i przemijajcego absolutyzmu. Odnosi si
to gwnie do dziea Filmcra, ktre byo w- duej mierze skierowane
przeciwko zarwno katolickim, jak i protestanckim przeciwnikom
krlewskiego absolutyzmu. Teoria o boskim prawie krlw nic bya
w' rzeczywistoci w ogle teori filozoficzn. Filozofowie, jak kalwiski
AIthusius i katolik Suarcz, nic uwaali monarchii za jedyn uprawnion
form rzdzenia. W rzeczywistoci teoria o boskich prawach krlw
bya zjawiskiem przemijajcym i bya wyranie przedmiotem pewnego
rodzaju artobliwego potraktowania na przykad przez Johna Lockc'a.
Chocia jednak konsolidacja wadz) centralnej wzrost absolutyzmu
krlewskiego niekoniecznie pocigaj za sob akceptacj absolutyzmu
na planie teorii politycznej, i jedno, i drugie byo samo w sobie wyrazem
odczuwanej potrzeby jednoci w zmieniajcych si ekonomicznych
i historycznych okolicznociach. Ta zaA potrzeba j edno miaa rzeczy-
wicie odbicie w teorii politycznej. Odzwierciedlia si wyranie w poli-
tycznej i spoecznej filozofii MachiavcIIego. ktry yjc w podzielonej
i zdecentralizowanej Italii wieku renesansu, byl szczeglnie wyczulony
fOUTYCZKA 331
na potrzeb jednoci. Jeli doprowadzio go to w jednym aspekcie jego
filozofii do kadzenia nacisku na monarchiczny absolutyzm, byo lo
spowodowane nic iluzjami o boskim prawic krlw, lecz przekonaniem,
e mocn i stabiln jedno polityczn mona zapewni tylko w taki
sposb. Podobnie kiedy pniej Hobbci popiera! centralny absolutyzm
w formie rzdw monarchiczuych, czyni to nic z powodu wiary
w boskie prawo krtwczy w boski charakter zasady prawowitoci. lecz
dlatego e wierzy, i w len sposb najlepiej mona zapewni spjno
spoeczestwa i narodowej jednoci. Ponadto zarwno Machiavclli, jak
i Ilobbe* wierzyli w podstawowy egoizm jednostek, a naturaln
konsekwencj lej wiary jest przekonanie, e jedynie silna i nieskrpowa-
na wadza centralna zdolna jest powstrzyma i przezwyciy siy
odrodkowe, ktre d do rozprzgnica spoeczestwa. W wypadku
Hobbcsa, ktrego filozofi bdziemy rozwaali w nastpnym tomie tej
historii, naley take wzi pod uwag oglny wpyw jego systemu na
jego teori polityczn.
Wzrost krlewskiego absolutyzmu w Europie by oczywicie take
symptomem wvrostu wiadomoci narodowej i bodcem dla niej.
Powstanie pastw narodowych wytworzyo bardziej dugotrwa reflek-
sj nad natur i podstaw spoeczestwa politycznego ni refleksja na
ten temat w redniowieczu. U Althusiusa spotykamy si z pojciem
umowy, ktre miao odgrywa lak wybitn rol w pniejszej politycz-
nej teorii. Wszelkie spoecznoci wedug Althusiusa polegaj na umo-
wie, przynajmniej w postaci milczcej zgody, a pastwo jcsl jednym
z typw spoecznoci. Ponadto rzd polega na porozumieniu, czyli
umowie, a wadca musi speni zaufanie. 1 c teori umowy przyjmowa
take Grocjusz i odgrywaa ona rol w politycznych filozofiach jezuitw
Mariana"y i Suireza. Teori t mona oczywicie stosowa w rny
sposb i w rnych celach. 1 tak Ilobbes posugiwa si ni do obrony
absolutyzmu, podczas gdy AIthusius broni przekonania, e suweren-
no polityczna jest z koniecznoci ograniczona. Jednake z samej teorii
nic wynika aden szczegowy pogld, jeli chodzi o posta rzdu,
chocia pojcie obietnicy, czy porozumienia, czy umowy jako podstawy
zorganizowanego politycznego spoeczestwa i rzdu moe z pozoru
ka nacisk na moraln podstaw i moralne ograniczenie izdu.
Powstanie absolutyzmu prowadzio naturalnie do dalszej refleksji
nad prawem naturalnym i naturalnymi prawami. W tych sprawach
mylicieic katoliccy i protestanccy zajmowali takie jamo stanowisko,
kontynuujc bardziej lub mniej typowe rednio wieczne podejcie do
zagadnienia. Wierzyli, e istnieje niezmienne prawo naturalne, ktre
3.12
II D/cflA M.\t<,A'.V
obowizuje wszystkich rzdzcych i wszystkie spoeczestwa, i e to
prawo jest podstaw pewnych praw naturalnych. W ten sposb
odwoanie si do praw naturalnych czyo si z wiara w ograniczenie
wadzy suwerennej. Nawet Bodin, ktry napisa Six UtreS de la
ripubiue, majc na wzgldzie wzmocnienie wadzy krlewskiej, co
uwaa za konieczne w okrelonych okolicznociach historycznych,
ywi mimo wszystko siln wiar w prawo naturalne i w naturalne
prawa, zwaszcza w prawa wasnoci prywatnej. Jeli o to chodzi, nawet
rzecznicy boskiego prawa krlw nic wyobraali sobie, e monarcha jest
uprawniony do lekcewaenia sobie prawa naturalnego. W istocie gdyby
tak uwaali, zawieraaby si w tym j aka sprzeczno. Teoria prawa
naturalnego i praw naturalnych nie mogaby zosta przyjta, gdyby
jednoczenie nie pocigao to za sob pewnego ograniczenia w sprawo-
waniu wadzy politycznej. Jednake nie wynikaa z tego akceptacja
demokracji.
Reformacja naturalnie wywoaa pewne tematy w sferze teorii
politycznej czy przynajmniej postawia te lematy w nowym wietle
i uczynia pod pewnymi wzgldami bardziej ostrymi. Pierwszoplanow
kwesti by oczywicie stosunek Kocioa do pastwa i prawo sprzci*
wiania si wadcy. Prawo oporu wobec tyrana byo uznawane przez
redniowiecznych filozofw majcych silne poczucie prawa. W sposb
le zgoa naturalny znajdujemy ten lemat uwieczniony w- politycznej
teorii katolickiego teologa i filozofa takiej miary jak Suarez. Ale
konkretne okolicznoci wystpujce w tych krajach, ktre dotkna
reformacja, postawiy sam problem w nowym wietle. Podobnie zagad-
nienie stosunku Kocioa do pastwa przybrao now posta w umys
Uch tych, ktrzy nie pojmowali Kocioa jako ponadnarodowego ciaa
z papieem jako zastpc Chrystusa na szczycie. Nie mona jednak
wycign wniosku, e na przykad istnia jasno okrelony pogld
protestancki na prawo sprzeciwu czy jasno okrelony pogld protestan-
cki na stosunek Kocioa do pastwa. Sytuacja bya duo bardziej
skomplikowana, by pozwoli sobie na lak wyranie okrelone pogldy.
U/Jki aktualnym prdom wystpujcym w historii religii odnajdujemy
rne grupy i ciaa protestanckie przyjmujce wobec tych problemw
rne stanowiska. Ponadto przebieg wydarze prowadzi czasami
czonkw tego samego wyznania do przyjmowania odmiennych stano-
wisk w rnych czasach i rnych miejscach.
Zarwno Luter, jak i Kalwin potpiali opr okazywany wadcy.
Jednake postaw biernego posuszestwa i poddania zaczto czy
z lutcranizmem, a nie z kalwinizmem. Wynikao to std, e w Szkocji
raaznm roLrrvrzMA 333
i w* Francji kalwinici nie zgadzali si z rzdem. W Szkocji John Kno\
zdecydowanie broni w imi reformy religijnej prawa sprzeciwu wobec
wadzy, a we Franqi kalwinici napisali szereg prac na ten temat.
Najbardziej znana z nich. Vindiciae contra tyrannaj (1579). ktrej
autorstwo jest niepewne, przedstawiaa pogld, e istniej dwie umowy
czy przymierza - jedno pomidzy ludem a wadc, drugie pomidzy
ludem wraz z wadc a Bogiem. Pierwsza umowa stanowi pastwo.
druga tworzy ze wsplnoty organizm religijny, czyli Koci. W tej
drugiej umowie chodzio o stwierdzenie prawa ludu nie tylko do oporu
wobec wadcy, ktry prbuje narzuci faszyw religi. lecz take
o wywarcie nacisku na heretyckiego" wadc.
A zatem dziki historycznym okolicznociom pewne grupy protestan-
tw wydaway si zwolennikom idei podporzdkowania si wadzy
w sprawach religijnych bliskie katolikom, mianowicie w stwierdzaniu
nic tylko rnicy midzy Kocioem i pastwem, kcz take wyszoci
pierwszego nad drugim. I w pewnym zakresie tak rzeczywicie byo.
Kiedy wadza kocielna czya si z wadz wieck, jak w wypadku
Kalwina rzdzcego w Genewie, chodzio po prostu o goszenie
posuszestwa wadcy w sprawach religijnych. Jednake w Szkocji
t Francji wystpowaa inna sytuacja. John Kno\ poczu si zmuszony
odej od stanowiska samego Kalwina i w Szkocji wsplnota kalwiska
w adnym razie nic czua si zobowizana do podporzdkow-ania si
heretyckiemu" wadcy. Kiedy we P"rancji autor Vindiciae contra
tyrranos wysun ide umowy, uczyni t o, by znale podstaw do
zbiorowego oporu hugenotw i ostatecznie wywrze nacisk na bezbo-
nych wadcw. Nie czyni tego w celu poparcia sdu osobistego" czy
indywidualizmu lub tolerancji. Kalwinici. nie baczc na swoj ostr
wrogo wobec religii katolickiej, przyjmowali nie tylko ide ob-
jawienia, lecz take wzywania na pomoc wadzy wieckiej w utrwaleniu
religii, w ktr wierzyli.
Reformacja doprowadzia wic do pojawienia w nowym historycz-
nym kontekcie wiecznego problemu relacji Kocioa do pastwa. Lecz
o ile chodzi o katwinistw. istniao pewne podobiestwo, przynajmniej
pomidzy rozwizywaniem tego problemu przez nich i przez mylicieli
katolickich. Erastjanizm i podporzdkowanie Kocioa pastwu byty
w istocie r/nymi rozwizaniami, ale ani kalwinici, ani crastianic nic
wierzyli w oddzielenie religii od polityki. Ponadto byoby bdem
miesza czy to ograniczenie nakadane przez kawinistw na wadz
wieck, czy crastiaskic podporzdkowanie Kocioa pastwu z przyj-
mowaniem demokracji". Z trudnoci mona hy nazwa szkockich
334 Ml n/r tu* IMiA.w
prczbitciian czy francuskich hugenotw demokratami", niezalenie od
ich atakw na monarchw, podczas gdy erustiantzm mona by czy
z wiar w krlcw ski abso] jlyzm. Jest oczywicie prawd, e powstaway
religijne ruchy i sekty, ktre sprzyjay temu, co mona by nazwa
demokratycznym liberalizmem, ale mwimy o dwch najwaniejszych
reformatorach. Lutrze i Kalwinie, j o bardziej bezporednich skutkach
ruchw, jakie oni zapocztkowali. Luter w adnym razie nic by
konsekwentny w swej postawie czy naukach, lecz jego doktryna
podporzdkowania zmierzaa do wzmocnienia wadzy pastwa. Na-
uczanie Kalwina wywoaoby takie same skutki, gdyby nic historyczne
okolicznoci, ktre doprowadziy do zmodyfikowania stanowiska Kai
wina przez jego zwolennikw i do zmuszenia w pewnych krajach
kalwinistw do opozycji wobec wadzy krlewskiej.
2. Niccol MachiavcIIi (1469-1527) jest znany ze swej postawy
indyferentnej wobec moralnoci czy nicmoralnoci rodkw przedsi-
branych przez wiadc w deniu do politycznego celu, ktrym jest
zachowanie i powikszenie wadzy. W Ksiciu (1513) zaadresowanym
do Lorenzo, ksicia Urbino, wymienia on takie dobre cechy jak
dotrzymywanie sowa i zachowywanie uczciwoci, a nastpnie zauwaa.
e ..ksi przeto nic ma potrzeby posiada wszystkich wyej wyliczo-
nych cnt, musi on jednak - tytko udawa, e je posiada".' Jeli, mwi
Machiavelli. ksi posiada i stale wykazuje wszelkie te dobre cechy,
okazuj si one szkodliwe, chocia okazywanie ich jest poyteczne. Jest
rzecz dobr wydawa si miosiernym, wiernym, ludzkim, religijnym
i prawym i dobrze jest by takim w rzeczywistoci, lecz jednoczenie
ksi powinien by tak usposobiony, by postpowa w przeciwny
sposb, kiedy wymagaj tego okolicznoci. W kocu w czynach
wszystkich ludzi, a zwaszcza u ksit, tym, co si liczy i na podstawie
czego ludzie wydaj sdy. s rezultaty. Jeli ksi odnosi sukcesy
w utrwalaniu i utrzymywaniu swej wadzy, rodki, jakie stosuje, bd
zawsze przez w szystkich oceniane jako szacowne i bd aprobowane.
Juk mwilimy, w Ksiciu Mkchiavcll: zajmowa si po prostu
mechanizmami rzdzenia, stroni od kwestii moralnych i chcia po
prostu wskaza rodki utrwalania i utrzymywania politycznej wadzy.
Niewtpliwie lak to wyglda. Pozostaje jednak Taktem, e jawnie UW aal
wadc za uprawnionego do posugiwania si niemoralnymi rodkami
w konsolidacji wadzy i jej zachowywaniu. W Rozwaiamach (.twierdza
1
Nkcold Ma i Mud i . Ksupf. Rofutunu run/fknatJM ikiftifrioL afgitnt Witani
' :. -. Uwiute, W . - .. IVW, t. 101.
rnozururoiinrczNA SXJ
zgoa w yranic. e wedug niego jest rzecz uprawnion w sferze polityki
posugiwanie MC dla osignicia dobrego celu niemoralnymi rodkami.
To prawda, e celem, ktry Machiavclli mia na myli, jest bezpiecze-
stwo i pomylno pastwa, niezalenie jednak od niemoralnego
charakteru zawarte; w tym zasady, e cel usprawiedliwia rodki,
powstaje oczywicie trudno, gdy pojmowanie tego. co jest dobrym
celem, moe si rni. Jeli mnralno ma by podporzdkowana
politycznym dywagacjom, jedynie rzeczywiste posiadanie wadzy moe
zapobiec anarchii politycznej.
Nie znaczy t o. by intencj Machiavellcgo byo doradzanie niemo rai.
noci zataczajcej szerokie krgi. Byt doskonale wiadomy tego. /e
moralnie zdegradowany dekadencki nard .okazany jest na zgub.
Ubolewa) nad moralnym stanem Italii, jaki oglda], i mia szczery
podziw dla cnot obywatelskich staroytnego wiata. Nic myi te,
bymy mieli prawo stwierdza bez adnych zastrzee, e wyranie
odrzuca chrzecijaskie pojmowanie cnoty na rzecz pojmowania
pogaskiego. Jest jak najbardziej prawd, zew Rozwaaniach
1
mwi. i
chrzecijaskie wywyszenie pokory i wzgarda wiatem uczyniy chrze-
cijan sabymi i zniewieciarymi. Jednake mwi nastpnie, i interpreta-
cja religii chrzecijaskiej jako religii pokory mioci cierpienia jest
bdna. Niemniej jednak naley przyzna, e stwierdzenie tego rodzaju
wzite w kontckcicogolncgo patrzenia nu sprawy przez Machiavcllego
jest bardzo bliskie wyranemu odrzucaniu chrzecijaskiej etyki. I jeli
wemie si pod uwag jego doktryn o amoralnym ksiciu, doktryn
niezgodn z chrzecijaskim sumieniem, czy to katolickim, czy protes-
tanckim, z trudem mona powstrzyma si od przyznania, e odczytanie
myli Machiavcllego przez Nietzschego nic byo pozbawione podstaw.
Kiedy Machiavclli w Ksiciu zauwaa.
1
i niemoto ludzi sdzi, e wielu
sprawami wiata rzdzi nieodwoalnie los i Bg. i kiedy nastpnie mwi.
e chocia czasami skania si do tej opinii, uwaa, e losowi mona si
sprzeciwi, z czego wynika, i cnota polega na sprzeciwianiu si sile.
ktra rzdzi wiatem, trudno jest unikn wraenia, e ..cnota" znacz)
dla niego co innego ni dla chrzecijanina. Podziwia si charakteru
i zdolno osigania swojego celu. W Ksicrhi podziwia zdolno
zdobycia wadzy i >cj utrzymania. Nie podziwia natomiatf pokory i nic
chcia! /adnego powszechnego stosowania tego, co Nietzsche nazwaby
..moralnoci stada". Przyjmowa za rzecz he*dy\Vusyjn, e natura
'Por. dt. o /,s. 2n.
336
TO-iwom JIF.MIASSJ
l ud zka j est od p o d st a w ego i st yc zna, i uka zywa ksi c i u, na c zym
po l eg a j j eg o naj lepsze i nt eresy i j a k j e mo e ur zec zywi st ni . Fa k t em
j est , e Mac hi avc l i i p o d zi wi a ! p o zba wi o n eg o skr up uw c h o c i a zdol-
neg o mo n o wl a d c , j a ki t o mo d el mg wi d zi e we wspc zesnym
po l i t yc znym l ub ko c i el nym yc i u czy n a p r zyka d a c h hi st o ryc znyc h
- t en l yp by dl a ni ego i deaem. Jed yni e d zi ki u k i m l ud zi o m,
uwa a , mo n a za p ewn i d o br e r zd y w zepsut ym i d eka d en c ki m
spo ec zest wi e.
Ost a t ni e zd ani e st a no wi kl uc z d o zag ad ni eni a po zo r nej ni ezg o d no c i
mi d zy po dzi wem Mac hi avel l eg o . wi do c znym w Rozwaaniach n a d
pi erwszym d zi esi c i o ksi gi em H istorii Rzymu Li wi usza, dl a republ i ki
rzymski ej a mo na r c h i c zn d o k t r yn Ksifcia. W zepsut ym i d eka d en c -
ki m spo ec zest wi e, w kt r ym p r zyr o d zo n e sity c zo wi eka i egoi zm
znaj duj mni ej lub bardzi ej wo l ne uj c i e, gdzi e p r a wo , po wi ec eni e dl a
wspl neg o d o br a i d uc h reli gi jny s a l bo ma r t we, a l bo p o g r o n e
w r o zp a sa n i u. bezpr awi u i wi a r o o mn o c t , j ed yni e wad c a a bso l ut ny
po t raf i ut r zyma razem o d r o d k o w e siy i st wo r zy si lne zj edno c zo ne
spo ec zest wo . Machi avcIIi po d zi el a zd ani e po l i t yc znyc h t eo r et ykw
wi a t a st a r o yt n eg o , uwa a j c , e c n o t y o bywat el ski e za l ene s od
p r a wa . Byl zd a ni a , e w spo ec zest wi e p o p sut ym ref o rma j c si mo l i wa
t yl ko d zi ki o d d zi a ywa n i u p r a wo d a wc y w yp o sa o n eg o we wszech-
wa d z. Na l ey przyj za o gl ne p r a wi d o , e d o n a d a n i a wszelki m
n o w o p o wst a j c ym r ep ubl i ko m l ub kr l est wo m wac i wej f o rmy rz-
d w , p o d o bn i e j a k i d o c a k o wi t eg o zr ef o r mo wani a p a st w z d a wna
i st ni ej c yc h, ni c p o t r zeba wi cej , j a k j ed n eg o c zo wi eka ; j est nawet
rzec z ko ni ec zn, aby po mys i wyko n a n i e l ego ro dzaj u p l a nu byt
dzi eem j ed nej t yl ko o snby". * Abso l ut n y p r a wo d a wc a j est wi c ko ni c c z-
n> d o zbud o wa n i a p a st wa i d o j eg o zr ef o r mo wa ni a . Mwi c t o ,
Mac hi avc IIi myl a pr zed e wszyst ki m o wspc zesnyc h p a st wa c h
wo ski c h i o po l i t yc znyc h po d zi aac h I t a l i i . Pr a wo j est t ym, c o ro d zi t
o bywa t el sk mo r a l n o czy c no t , k t r a j est p o t r zebn a si lnemu zjed-
n o c zo n emu p a st wu , a d o pr o mul gac j i p r a wa p o t r zebn y j est p r a wo -
d a wc a . Mac hi avc l t i wyc i gn z t eg o wni o sek, e mo n a r ebi c zn y pr awo -
d a wc a mo e uywa wszelki ch r o zsd n yc h r o d k w , a by o si g n t en
cel, e bd c pr zyc zyn prawa i o bywat el ski ej mo r a l n o c i , j est
ni ezal eny o d o byd wu t ak d a l ec e, j a k wymag a t ego wypeni ani e j eg o
po l i t yc znej f unkcj i . Mo r a l n y c yni zm w yr a o n y w Ksiciu w a d n ym
* Rotvaiania, 1.9. (Przekad cyi_, . 160.)
i u u/* >i * nx_iT>czvA .137
razie nic stanowi catejdoktryny Machiavcltego. Jcsl p o d p o r zd k o w a n y
o st a t ec znemu celowi st wo rzeni a czy zr ef o r mo wa ni a t eg o . c o uwa a za
pr a wd zi we p a st wo .
C h o c i a j ed n a k Ma c hi a vc l b uwaa a bso l ut neg o mo n a r c h c zy
p r a w o d a w c za ko ni ec znyc h d o zbud o wa n i a czy zr ef o r mo wani a pa-
st wa, i deaem j ego r zd w ni e bya a bso l ut n a mo n a r c h i a . W Rnt
waianiach* o t warc i e o wi a d c za , e j el i c ho dzi o r o zt r o p n o i wy-
t r wao , o bywat el e maj p r zewa g i s bar d zi ej r o zt r o p n i , hardzi ej
ko nsekwent ni i lepi ej sd z ni ksi ". * Wo l n a r ep ubl i ka , kt r
pr zyj mo wa Mac hi avel l i za mo de r epubl i ki rzymski ej , j est wysza o d
a bso l ut nej mo na r c h i i . Jel i za c h o wywa ne j c sl knnst yt uc yj ne pr a wo
i o bywat el e maj pewi en udzi a w r zd zen i u, p a st wo j c sl bardzi ej
st abi l ne ni wt edy, ki edy j c sl r zd zo n e przez, dzi edzi c znyc h i abso l ut -
nych ksi t . Og l ne d o br o , k t r e po l eg a wed ug Mac hi avc l l c g o na
wzr o c i e wad zy i p a n o wa n i a :' n a zac ho wywani u wo l no c i o bywat el i .
7
j est uzna wa ne j ed yni e w r ep ubl i ka c h . Mo n a r c h a a bso l ut n y o gl ni e
zabi eg a p o p r o st u o swoje pr ywa t ne i nt er esy. '
T eo r i a r zd zeni a Mac hi avc l l eg o mo e by w swym c h a r a k t er ze ni eco
ni ej ed no l i t a t n i eza d o wa l a j c a , czc, j a k t o c zyni , po d zi w dl a wolnej
republ i ki z d o k t r yn d esp o t yzmu mo n a r c h y, zasad y jej s j ed n a k j asne.
P a st wo , gdy r a z j c sl u p o r zd k o w a n e, t yl k o bd c r ep u bl i k , mo e
c i eszy si zd r o wi em i st a bi l n o d . T a k i j est i dea p a st w a . Lecz aby
zbu d o w a u p o r zd k o w a n e p a st w o czy a by ni c u p o r zd k o w a n e pa-
st wo zr ef o r mo wa , pr a kt yc zni e ni eo d zo wny j c sl mo n a r c h i c zn y pr awo -
d a wc a . I n n ym p o wo d em k o n i ec zn o t ego j est p o t r zeba ukr c en i a
wa d zy szl ac ht y, d o kt r ej Mac hi avel l i , p r zyp a t r uj c si wo ski ej scenie
po l i t yc znej , czu szc zegl n ni ec h. Szl ac ht a j est p r n i a c za i zepsua.
j est zawsze wro gi em r zd w o bywat el ski c h i p o r zd k u ' ; ut rzymuj e
na j emne ba n d y i ruj nuj e wi e. Mac hi avc l l i o c zeki wa l e j a k i eg o
k si d a , kt r y uwo l ni hy i zj ednoc zy I t al i , kt r y r a n y j ej zaleczy, k t o
kr es pooy u d sk o wi i upi eo m Lo mba r d i i , T o ska n i i i krl est wu
Nea p o l u " .
1 0
Wed ug ni ego p a p i est wo , ni c ma j c wyst a r c za j c ej si y, by
za p a n o w a n a d ca I t al i , lecz d o st a t ec zni e mo c n e, by p o wst r zyma od
' I. 58,61.
' Tumtt. 8.
' Jen i f . l . S . S .
' TiMrtir. 2, 2, 3.
'Tmt, 1,33.7.11,
" Ksitf, 26.
'> ONEMWO
lego ka/dcgo innego uzurpatora, byo odpowiedzialne /a podzia Italii
na ksistewka, c o doprowadzio d o lego, e slaby i rozczonkowany kraj
sia si upem dla barbarzycw j dla kadego, ki o uzna za stosowne
na najecha."
MachiavcIIi, jak zauwayli historycy, pokaza swa nowoczesno",
kadc nacisk na pastwo j ako na suwerenny organi zm ut(rymujcy
sw ywotno i jedno dziki polityce wadzy i pmlityczncrnu im-
perializmowi. W tym sensie przepowiedzia kierunek historycznego
rozwoju Europy. Z jednej st rony, nie wypracowa adnej synem alyczn ej
teorii politycznej nic by te naprawd lym zai nteresowany. Inte-
resowa si intensywnie wspczesna scena wiosk. By gorcym pat -
riot i jego pisma zabarwione s lym zainteresowaniem, nie s t o prace
Oderwanego od rzeczywistoci filozofa. Przecenia lake rol od grywan
w procesie historycznym przez polityk w wskim sensie. Nie poirafil te.
zauway wanoci innych czynni kw, religijnego i spoecznego. Jest
oczywicie gwnie znany od st rony swych amoralnyeh rad udzielanych
ksiciu, ze swego machiawcllizmu'*. ni e trzeba jednak wtpi, e zasady
kunszt u pastwowoci, j aki e ustanowi, ni erzadko, niestety, byy zasa-
dami funkcjonujcymi rzeczywicie w umysach rzdzcych i politykw.
Ale proces historyczny nic jest uwarunkowany cakowicie intencjami
czynami tych, ktrzy zajmuj widoczne miejsce na politycznej sceni e
Talent Machiavellego byszcza, z trudem j ednak mona by go nazwa
gbokim politycznym filozofem.
Z drugi ej st rony, naty pamita, e Machiavelli zajmowa si
akt ualnym yciem politycznym, kt re widzia i z ktrym rzeczywicie
naleao co pocz, i e powi nno si uez.yni t o z moralnego punkt u
widzenia. Wyranie wyrzeka si wszelkiej intencji odmalowywania
idealnych pastw
1
* i zauwaa, e gdyby w yciu politycznym czowiek
y konsekwentni e wedug najwyszych zasad moralnych, prawdopo-
do bni e doprowadziby si d o zguby i. gdyby by rzdzcym. n:c
potrafiby zachowa bezpieczestwa i pomylnoci pastwa. \Vc wstpie
d o pierwszej ksigi Dhcoursrs mwi o nowej d r o d ze", po kt rej,
twierdzi, dotd nikt nic szed. St osowa! metod historyczne; indukcji.
Z bada porwnawczych nastpstw w historii przyczyn i skut kw,
z odpowi edni m zwrceniem uwagi na przykady negatywne, stara si
ustali pewne praktyczne zasady w uoglnionej formie. Jeli okrelimy
pewien ce. historia pokazuje, e pewna linia dziaania doprowadzi lub
" Roptaiania. I. 12, 6>ft
' &*. IS.
I liUZOf I* rOUTYCZXA 339
nic doprowadzi d o jego osignicia. By w ten sposb bezporednio
zainteresowany technik poli t yki . Jednake jego sposb patrzeni a
zawiera pewn filozofi hi stori i . Wynikao z niej na przykad, e
hi st ori a si powt arza i e hi st ori a ma tak natur, i dost arcza
podst awy d o indukcji. Met oda Machi avcllcgo nic bya oczywicie
cakowicie nowa. Arystoteles na przykad z pewnoci opiera swe
polityczne idee na badani u rzeczywistych konstytucji i rozwaa nic
t ylko (o , w j aki sposb pastwa ulegaj zniszczeniu. lecz take
cnot y, jaki mi powinien wykazywa si rzdzcy, jeli ma odnosi
sukcesy.
11
Jednake Arystoteles bardziej ni Machiavclli zajmowa
si abstrakcyjn teori. Interesowa si take gwnie politycznymi
urzdzeniami j a ko gruntem dla moralnego i i nt elekt ualnego wycho-
wani a, podczas gdy Machi avellcgo bardzi ej obchodzia nat ura i kie-
runek konkret nego ycia politycznego.
3. Cakowicie odmi ennym typem myliciela by w. T o masz Mor
(1478-1535), lord kanclerz Anglii, city na rozkaz Henryka VIII za
Odmow uznani a tego ost at ni ego za najwyszego zwierzchnika Kocioa
w Anglii. W swym De optima relpubticue stalu deque insuta Utopia
(1516), napisanym podwpywem Republiki Plat ona i bdcym pewnego
rodzaju filozoficzn powieci, Morc przedstawi a idealne pastwo na
wyspie Ut opi i . Jest t o dziwne dzieo czce ostr krytyk wspczes-
nych spoecznych ekonomicznych warunkw z idealizowaniem pros-
tego moralnego ycia, z t rudem zgadzajcego si z bardziej wiatowym
duchem czasu. Morc nic znal Ksicia, jednake dzieo jego czciowo
byo zwrcone przeciwko idei pastwowoci prezent owanej w dziele
Machiavcllcgo. Byo take zwrcone przeciwko wzmagajcemu si
duchowi komercyjnej eksploat acji . Pod tymi wzgldami byo ksig
konserwatywn", a z drugi ej st rony Morc wyprzedza! pewne idee.
kt re miay si pojawi w procesie nowoytnego socjalizmu.
W pierwszej ksidze Utopii Morc atakuje zniszczenie starego systemu
agrarnego wskutek zawaszczenia grunt w przez bogat ych i dcych
d o bogact wa wacicieli. dza posi adani a i bogact wa prowadzi d o
przeksztacenia ornej /:cni; w pastwi ska, by na nich hodowa na wielk
skal owce. a ich wen sprzedawa na obcych rynkach. Caa t a dza
posi adani a i towarzyszce temu skupienie bogactwa w rkach niewielu
prowadzi d o powstania klasy wywaszczonej biedoty. Nastpnie dla
ut rzymani a tej klasy we waciwym poddani u ust anawi ane s surowe
' Por. Poiih*a, 5. II.
340
umiANni
i odstraszajce kary za kradzie. Jednake rosnca surowo praw
kryminalnych nic daje skutku. Byoby o wicie lepiej dostarczy
biednym rodkw do ycia, gdy wanie niedostatek popycha ludzi
do przcslpslwa. Rzd jednak nic nie robi. Pochonity jest cakowicie
dyplomacj i podbojami wojennymi. Wojna wymusza egzekwowanie
podatkw, a kiedy si skoczy, onierze przechodz do spoeczestwa,
kt rcj u sobie nic radzi. Polityka siy powiksza wic zo ekonomiczne
i spoeczne.
W przeciwstawieniu spoeczestwu zaborczemu Morc przedstawia
spoeczestwo rolnicze, w ktrym jednostk stanowi rodzina. Wasno
prywatna jest zniesiona, a pienidze nie s j u rodkiem wymiany.
Jednake Morc nie rysuje swej Utopii jako republiki skadajce] si
z niewyksztaconych wieniakw. Wszystkim zapewnione s rodki do
ycia, a godziny pracy zredukowane s do szeciu godzin dziennie, aby
obywatele mogli mie czas wolny dla celw kulturalnych. Z tego samego
powodu do ciszej i bardziej uciliwej pracy przewidziana jest klasa
niewolnicza - niewolnikw stanowi czciowo skazani przestpcy,
czciowo jecy wojenni.
Czasami mwi si, ze Mor pierwszy gosi idea! tolerancji religijnej.
Naley jednak pamita, e szkicujc sw Utopi, nie uwzgldnia
objawienia chrzecijaskiego i bra pod uwag jedynie religi naturaln.
Rone pogldy i przekonania przewanie miay by tolerowane i naleao
unika teologicznej walki. Jednake ci, ktrzy przeczyli istnieniu Boga '
i opatrznoci, niemiertelnoci duszy i sankcjom w yciu przyszym, winni
by pozbawieni moliwoci sprawowania jakichkolwiek publicznych
urzdowi zaliczeni dokategorii niszej ni ludzka. Prawdy religii naturalnej
i moralnoci naturalnej nie mogy by kwestionowane, niezalenie od tego,
co czowiek myla na ten temat prywatnie, gdy zdrowie pastwa
i spocczcsiwa zaleao od ich przyjcia. Nic mona wtpi, i c Mor
patrzyby na wojny religijne z przeraeniem, jednake na pewno nic by
typem czowieka, ktry twierdzi, e jest wszystko jedno, w co kt o wierzy.
Morc w ogle nie posugiwa si oddzielaniem moralnoci od polityki
i wyraa si bardzo gorzko o politykach, ktrzy deklamuj o dobru
publicznym, jednoczenie szukajc cay czas wasnej korzyci. Niektre
*- jego pomysw, na przykad dotyczce kodeksu karnego, s jak
najbardziej sensowne, a w swych ideaach bezpieczestwa dla wszyst-
kich i rozumnej tolerancji wyprzedza bardzo swj czas. Chocia jednak
jego idea polityczny by pod wieloma wzgldami ideaem wiatym
i praktycznym, pod niektrymi innymi wzgldami mona patrze na
jako na idealizowanie opartego na wspdziaaniu spoeczestwa prze-
roumrvA Ml
szoci. Siy i tendencje, przeciwko ktrym protestowa, nic mogy duej
mie miejsca w adnej utopii. Wielki chrzecijaski humanista znalaz
si u zarania rozwoju kapitalizmu, ktry mia nastpi. Jednake
w odpowiednim czasie przynajmniej niektre z jego ideaw miay si
wypeni.
4. Morc umar, zanim reformacja w Anglii przybraa okrelon
posta. Problem Kocioa i pastwa znajduje swj wyraz w postaci
podyktowanej przez religijne warunki istniejce w Anglii po reformacji,
w dziele Richarda Hookcra (I553-I6O0) The L aw.i of Ecclrsimtical
Polity. Dzieo to. oddziaujce na Johna Lockc'a, napisa Hookcr,
pragnc odeprze purytaski atak na pastwowy Koci Anglii,
jednake jego cci jest znacznie szerszy od zwykych polemicznych pism
tego czasu. Autor najpierw traktuje prawo oglnie i trzyma si tutaj
redniowiecznej idei prawa, zwaszcza w. Tomasza. Rozrnia prawo
wieczne, ten porzdek, ktry Bg przed wszystkimi wiekami uoy
sobie dla siebie dla uczynienia wszystkich rzeczy"
14
, od prawa natura!
nego. Nastpnie przystpuje do odrnienia prawa naturalnego, dziaa-
jcego w czynnikach nic posiadajcych wolnoci, ktre nazywa czyn-
nikami naturalnymi", od prawa naturalnego, postrzeganego przez
rozum ludzki i w sposb wolny suchanego przez czowieka.
11
Regua
wolnych czynnikw na ziemi polega na zdaniu wypowiadanym przez
rozum odnonie do dobroci tych rzeczy, ktre naley czyni ". '
1
..Gwne zasady rozumu s widoczne same przez si".
1
To znaczy
istniej pewne oglne zasady moralne, ktrych obowizkowy charakter
jest bezporednio widoczny i oczywisty. Znakiem tego jest oglna zgoda
ludzkoci. Oglny i wieczny gos ludzi jest jak zdanie samego Boga.
Bowiem lego,co wszyscy ludzie we wszystkich czasach poznali, musiaa
nauczy ich sama natura. A poniewa Bg jest sprawc natury.jej gos
jest tylko Jego narzdziem''.
11
Inne bardziej szczegowe zasady s
dedukowanc przez rozum.
W dodatku do prawa wiecznego i prawa naturalnego istnieje ludzkie
prawo pozytywne. Prawo naturalne obowizuje ludzi jako ludzi i nie
zaley od past wa.
1
' Natomiast ludzkie prawo pozytywne zaczyna
. 2.
' 1, 1
' l . 8.
' Tamie.
' Tamie.
'1,10,
342
tEXKANSU
istnie, kiedy ludzie cz si w spoeczestwo i tworz rzd. Wskutek
tego, e nie jestemy jako jednostki samowystarczalni, w sposb
naturalny dymy do poszukiwania zwizkw i stowarzyszania MC
z innymi"
13
. Jednake spoecznoci nic mog istnie bez rzdw, a rzdy
nic mog by sprawowane bez prawa, prawa odmiennego rodzaju od
tego, ktre j u zostao oznajmione"", Hooker gosi, e istniej dwie
podstawy spoeczestwa: naturalna skonno czowieku do ycia
w spoeczestwie i ..pewien porzdek zyskujcy wyran czy milczc
zgod, dotyczcy sposobu powiza we wsplnym yciu. Ten ostatni
jest tym. co nazywamy prawem wsplnego dobra, jest sam dusz
organizmu politycznego, ktrego czci prawo oywia, utrzymuje razen
i podtrzymuje w dziaaniu w takich poczynaniach, jakich wymaga
wsplne d o br o ".
e
Ustalenie si rzdw obywatelskich polega w ten sposb na zgodzie.
,. lxv ktrej to zgody nic byoby adnej racji, by jeden czowiek mia si
podj bycia panem czy sdzi nad i nnym"". Rzd jest konieczny, ale
natura nie ustanowia rodzaju rzdu czy dokadnego charakteru praw,
wyjwszy to, e wyonione prawa maj istnie dla wsplnego dobra
i w zgodzie z prawem naturalnym. Jeli sprawujcy wadz narzuca
prawa, nie majc wyranego autorytetu pochodzcego od Boga czy
wprosi ze zgody rzdzonych, jest zwykym tyranem. Nic s wic
prawami te prawa, ktrych nic uczynia prawami publiczna aprobata",
przynajmniej za porednictwem parlamentw, rad i podobnych zgro-
madze"
1
*. Jak to wic sidziejc, ze cale tumy musz sucha praw, przy
ktrych formuowaniu nic mieli w ogle adnego udziau? Racj tego
jc&t to, e zrzeszenia s niemiertelne: odywalimy wic w naszych
poprzednikach, a oni cigle yj w swoich nastpcach"".
W kocu istniej prawa dotyczce nadprzyrodzonych obowiz-
kw"
11
, prawo, ktre sam Bg w sposb nadprzyrodzony objawi"**'.
W ten sposb llookcra teoria prawa oglnie poda za teori w.
Tomasza z podobnym odniesieniem prawa do jego Boskiej podstawy,
do Boga. Hooker nic dodaje te nic szczeglnie nowego w swej teorii
* Tent*.
" Tamie.
" I. 10.
" Tamie.
T*nte.
" Tamie.
" 1. 15 .
" 1,16.
nu i 7u nA .7 143
pochodzenia spoecznoci politycznej. Wprowadza ide umowy czy
zgody, jednake nie przedstawia pastwa jako cakowicie sztucznej
konstrukcji. Przeciwnie, mwi wyranie o naturalnych skonnociach
spoecznych czowieka i nic interpretuje pastwa i zarzdzania po
prostu w terminach lekarstwa na nieokieznany egoizm.
Przystpujc do rozwaa o Kociele. Hooker rozrnia pomidzy
prawdami wiary i zarzdzaniem Kocioem, ktre jest zwyk spraw
dzi aani a"". Kwesti, ktr prbuje rozwiza i obroni, jest twier-
dzenie, e prawo kocielne Kocioa Anglii nie jest w aden sposOb
przeciwne religii chrzecijaskiej czy rozumowi. Anglicy powinni go
wic sucha, gdy s chrzecijanami i jako chrzecijanie nale do
Kocioa Anglii. Zaoeniem jest. e Koci i pastwo nic s odrbnymi
spoecznociami, przynajmniej wtedy, kiedy pastwo jest chrzecija-
skie. Hooker oczywicie nic przeczy, by katolicy i kalwini nie byli
chrzecijanami, lecz zakada w sposb raczej naiwny, e wiara chrze-
cijaska jako cao nic wymaga adnej powszechnej instytucji. Przyj-
mowa take, e zarzdzanie Kocioem jest bardziej lub mniej spraw
obojtn, ktry to pogld z rnych powodw nic przemawia ant do
katolikw, ani do kalwinw.
Hooker zasuguje na uwag gownie z powodu kontynuowania
redniowiecznej teorii i podziaw prawa. W swej teorii politycznej nic
byl wyranie zwolennikiem boskiego prawa krlw czy despotyzmu
monarchw. Z drugiej strony, nie wysuwa swej doktryny zgody czy
umowy w celu usprawiedliwienia buntu przeciw wadcy. Nawet jeli
uwaaj bunt za usprawiedliwiony, nic mgby bynajmniej podj
takiego tematu w dziele majcym za ce wykaza, e wszyscy dobrzy
Anglicy powinni podporzdkowa si Kocioowi narodowemu. Kon-
kludujc mona zauway, e Hooker pisze przewanie tonem wyranie
umiarkowanym, jeli, powiedzmy, ma si na myli dominujc atmo-
sfer wczesnych kontrowersji religijnych. Zasadniczo by czowiekiem
via media, nic by fanatykiem.
S. Jan Bodin (1530-1596), ktry studiowa prawo na uniwersytecie
w Tuluzie, stara si w swym Mcthodus ad facilem hisloriarum reg
nitionem (1566) czy cile studium prawa powszechnego i studium
historii. Podzieliwszy histori na trzy typy. mwi: pozostawmy na
chwil t o. co boskie, teologom, t o, co przyrodzone, filozofom, i skupmy
uwag w caej rozcigoci na ludzkim dziaaniu i prawach nim
marom - *.', MS
rzdzcych' \
B
Gwne jego zainteresowaniu wyjawia nastpujce
stwierdzenie w Dedkatian: W rzeczywistoci w historii gwna czci
prawa powszechnego spoczywa w ukryciu. lo, co ma wielka wag
j znaczenie dla najlepszej oceny prawodawstwa - obyczaje ludw oraz
pocztki, rozwj, warunki, zmiany i zmierzch wszystkich pastw
otrzymujemy z niego. Gwny przedmiot lej Sfctody skada si z tych
faktw, gdy niczym historia nic nagradza tak szczodrze, jak tym, co
si zwykle gromadzi wok formy rzdw pastwami". Melada
zasuguje na uwag ze wzgldu na sw mocno zaznaczona skonno
do naiuralistycznej interpretacji historii. Na przykad Iodin traktuje
o skutkach pooenia geograficznego na fizjologiczn konstytucj
i przez to na nawyki ludw. Objainimy natur ludw, ktre mieszkaj
na pnocy i na poudniu, nastpnie (ych, ktre yj na wschodzie i na
zachodzie".
M
Tcgo rodzaju mysi pojawia si pniej w pismach takich
filozofw jak Montcsquicu. Bodin rozwin takie cykliczn teori
narodzin i upadku pastw. Jednak gwne znaczenie Bodina polega
na jego analizie suwerennoci. Pierwotnie naszkicowana w rozdziale
6 Sfetodv, zostaa potraktowana szerzej w Stx livrcs de la rfpublique
(1576)."
Naturaln jednostk spoeczn, z ktre; powstaje pastwo, jest
rodzina. W rodzin wcza Bodin nie tylko ojca, matk i dzieci, lecz
lakc sub. Innymi sow-y. podziela rzymsk koncepcj rodziny
- wadz dziery! w niej pater familias. Pastwo jest spoecznoci
wtrn czy pochodn, w tym znaczeniu, e jest ..prawowitym rzdem
kilku domostw z ich wsplnymi posiadociami majcymi suweren-
n wadz". Jest jednak odmiennym rodzajem spoecznoci. Pra-
wo wasnoci jest nienaruszalnym prawem rodziny, ale nie jest takim
prawo wadcy pastwa, to jest uwaanego za wadc. Wadca posiada
suwerenno, lecz suwerenno nie jest lym samym co prawo wasnoci.
Jest wiec jasne, e dla Bodina, jak to mwi w Sfclodzie,
11
pastwo nie
jcsl niczym innym, jak grup rodzin czy braterstw poddanych takiemu
samemu prawu". '/. tej definicji wynika, e Raguza czy Genewa,
ktrych prawo zamyka si niemal w obrbie ich murw, powinny nosi
miano pastwa" i e .jest absurdem t o, co mwi Arystoteles, t zbyt
wielka grupa ludzi, jak na przykad Babilon, jest ras, a nic pa
* Proifgontftta
" i .
" PoiTctfooc yit/nie UciAs*. I5M-
ninzoFiAfotrmzNA 345
stwem"." Pastwo ma moc tworzy urzdy. Jest take jasne, e dla
Rodina suwerenno jes*. w sposb zasadniczy czym innym od wadzy
gowy rodziny i e pastwo nic moe istnie bez suwerennoci.
Suwerenno definiuje si jako nujwysz wadz nad obywatelami
i poddanymi, nieskrpowan przez prawo". " Obejmuje to wadz
tworzenia urzdw j okrelania ich obowizkw; wadz ustanawiania
praw i ich odwoywania, wadz wypowiadania wnjny i zawierania
pokoju; prawo przyjmowania odwoa oraz wadz nad yciem i mier-
ci. Ale chocia jest jasne, e suwerenno jest czym innym ni wadza
gowy rodziny, nic jest w ogle jasne, jak ta suwerenno zaczyna istnie.
co ostalcczniedaje suwerenowt tytu do sprawowania suwerennoci i co
stanowi podstaw obowizku posuszestwa obywateli. Bodin zdaje si
uwaa, e wikszo pastw zaczyna istnie przez wywieranie siy.
Jednak nie uwaa, e sia usprawiedliwia siebie lub e posiadanie
fizycznej wadzy ipso facto udziela suwerennoci jej posiadaczowi. Ale
czym jest to, co udziela prawowitej suwerennoci, jest niejasne.
Suwerennoci nic mona zastpi i nie mona jej podzieli. Funkcje
i wadze wykonawcze mog oczywicie by zlecane, lecz. samej suweren-
noci, posiadania najwyszej wadzy, nic mona dzieli na cz-ci.
Suwcrcn nic jest ograniczony przez prawo i nic moe ogranicza swej
suwerennoci prawem, do czasu, gdy pozostaje suwerenem. gdy prawo
jest tworem suwerena. To nie znaczy oczywicie e suwcrcn jest
uprawniony do lekcewaenia Boskiego autorytetu lub prawa natural-
nego. Nic moe na przykad wywaszczy wszystkich rodzin. Bodin
kad nacisk na naturalne prawo wasnoci, a komunistyczne teorie
Plutona i Morc'a spotykay si z ostr krytyk jego pira. Jednak
suwcrcn jcsl najwyszym rdem prawa i sprawuje najwysz i pen
kontrol nad prawodawstwem.
Taka teoria suwerennoci musi sprawia wTacnie, e Bodin wierzy)
wprost w krlewski absolutyzm, zwhiszcza jeli si mwi o suwerenie
przez on". Chocia jednak Bodin chcia z pewnoci wzmocni pozycj
francuskiego monarchy, gdy czul, e byo to konieczne w danych
historycznych okolicznociach, jego teoria suwerennoci nie wie Ki
sama w sobie z monarchicznym ahsolutyzmem. Zgromadzenie na
przykad moe hyc miejscem wystpowania suwerennoci. Formy
rzdw mog by rne w rnych pastwach, natomiast natura
suwerennoci pozostaje zwizana z monarchi. Niekoniecznie bowiem
"Tpmir.
** Rrpubiiea. 1. S.
Mt,
n u w r u MMMM)
wynika-/ tego wszystkiego, i moe si zdarzy, e pon-rwa paristwoma
krla, ten ostatni jest suwerenem. Jeli kfl jest w rzeczywistoci zaleny
od zgromadzenia o y parlamentu, nic mona go nazwa suwerenna
w cisym sensie.
Bodin jednake, na co zwrcili uwag historycy, nie byl bynajmniej
zawsze konsekwentny. Intencj jego byo wzmocnienie prestiu i pooe-
nie nacisku na najwysza wadz? francuskiego monarchy. Z jego teorii
suwerennoci wynikao ic, e monarcha francuski nic powinien by
ograniczany przez prawo. Ale z jego teorii prawa naturalnego wynikao,
e mog zaistnie przypadki, w ktrych poddany nic tylko bdzie
usprawiedliwiony, mc bdc posuszny prawu promulgowanemu przez
suwerennego wadc, lecz take bdzie moralnie zobowizany do
nieposuszestwa. Ponadto posuwa si nawet do twierdzenia, e
podatki, bdce ingerencj w prawo wasnoci, wymagaj zgody
stanw, chocia te ostatnie wedug teorii wadzy suwerennej zalez
w swym istnieniu od suwerennego wadcy. Nadto uznawa pewne kges
imptrii, czyli konstytucyjne ograniczenie wadzy krla. Innymi sowy
jego ch podkrelania najwyszej i suwerennej wadzy monarchy
kolidowaa z jego skonnoci do konstytucjonalizmu i doprowadzia go
do sprzecznych stanowisk.
Bodin kad nacisk na filozoficzne studiowanie historii: niewtpliwie
podejmowa stae wysiki zrozumienia historii, jednake nic by) wolny
od uprzedze i przesdw swojego czasu. Chocia odrzuca astrologicz-
ny determinizm, niemniej wierzy we wpyw cia niebieskich na sprawy
ludzkie i pobaa sobie w- spekulacjach na temat liczb i ich zwizkw
z rzdami i pastwami.
Konkludujc mona zauway, e w dialogu CoUoium keptap
lontem Bodia przedstawia ludzi rnych religii yjcych razem w zgo-
dzie. W natoku historycznych zdarze, ktre nie byy przyjazne
pokojowi midzy czonkami rnych wyzna, Uodin propagowa
zasad wzajemnej tolerancji.
6. Bodin nie da zbyt jasnego opisu pochodzenia i powstania pastwa.
Natomiast w filozofii kalwiskiego autora AIthusiusa (15571638}
znajdujemy jasne sformuowanie teorii umowy. Wedug AIthusiusa
umowa znajduje si u podstaw kadego stowarzyszenia si czy wsplno-
ty ludzi. Rozrnia rne typy wsplnoty: rodzin, Collegium, czyli
stowarzyszenie, wsplnot lokaln, prowincj i pastwo. Kada z ych
wsplnot odpowiada naturalnej potrzebie czowieka, ale utworzenie
jakiejkolwiek okrelonej wsplnoty zasadza si na zgodzie czy umowie,
dziki ktrej jednostki ludzkie godz si utworzy dane stowarzyszenie
fOumacNA 347
czy wsplnot dla swego dobra pod ktem szczeglnych celw. W ten
sposb staj si symbiotici. yj razem j.iko uczestnicy *c wsplnym
dobru. Rodzina na przykad odpowiada naturalnej potrzebie czowieka,
ale zaoenie okrelonej rodziny opiera si na umowie. Tak samo jest
w wypadku pastwa. Jednake wsplnota, aby osign swj cel. musi
posiada wspln wadz. Tak wic moemy rozrni drug umow
pomidzy wsplnot i wadz administracyjn, umow, ktra jest
podstaw obowizkw ohydwu stron.
Naley zrobi dalsz wan uwag. Chocia kady typ wsplnoty
odpowiada okrelonej potrzebie czowieka, utworzenie szerszej czy
rozlcglejszcj wsplnoty nie znosi ani nie rozwizuje wsplnoty wszej.
Wsplnota szersza jest utworzona przez zgod pewnej liczby wsplnot
wszych zachowujcych nadal swe istnienie. Wsplnota lokalna na
przykad nie znosi rodzin czy korporacji j tworzcych; zawdzicza swe
istnienie ich zgodzie, a jej cel jest odmienny od ich celu. Nie s wic one
poknite przez szersz wsplnot. A znw pastwo jest bezporednio
utworzone raczej przez zgod prowincji ni wprost przez umow
jednostek i nic czyni to prowincji zbytecznymi czy bezuytecznymi.
Wynika z tego w sposb logiczny pewna federacja. Althusius by daleki
od lego, by uwaa, e pastwo zasadza si na umowie, przez ktr
jednostki powierzaj swe prawa rzdowi. Pewna liczba stowarzysze,
ktre ostatecznie reprezentuj jednostki, zgadza si utworzy pastwo
i wyraa zgod na konstytucj, czyli prawa regulujce osiganie
wsplnego celu, czyli dobra, dla ktrego pastwo zostao utworzone.
Jeli jednak pastwo j o t jednym spord w splnol czy zrzesze, co
stanowi jego wyrniajc i osobliw cech? Podobnie jak w politycznej
teorii Bodina jest ni wadza suwerenna (fur tnatextatis), ale Althusius
odmiennie ni Bodin stwierdza, e wadza suwerennie spoczywa zawsze
na ludzie. Nie znaczy to oczywicie, e przewidywa bezporednie rzdy
ludu. To za porednictwem praw a pastwowego, prawa opierajcego si
na zgodzie, wadza jest przekazana urzdnikom administracyjnym.czyli
urzdom pastwowym. Althusius przyglda si najwyszemu urzdo-
wi, ktrym mg by - chocia niekoniecznie - urzd krla, ora*
,,eforom", ktrzy midi doglda przestrzegania konstyiucji. Jednake
teoria ta zawiera wyranie stwierdzenie suwerennej wadzy ludu.
Zawiera take prawo oporu, poniewa wadza rzdzcego opiera si na
umowie i jeli rzdzcy nic zasuguje na zaufanie czy lamie umow.
wadza powraca do ludu. Kiedy to nastpuje, nard moe wyznaczy
innego rzdzcego, chocia naley to przeprowadzi w sposb kon-
stytucyjny.
340
riUiIOFIAQ,-!ANJtJ
Althusius przyjmowa oczywicie wito umw, opierajc nc na
prawie naturalnym, a samo prawo naturalne uwaa w tradycyjny
sposb za osadzone na Boskim autorytecie. Tym, ktry przeanalizowa
na nowo ide piawa naturalnego, by raczej Grocjusz ni Althusius,
Jednakie teoria polityczna Althusiusa jest godna uwagi ze wzgldu na
stwierdzenie wadzy suwerennej narodu i posugiwanie si ide umowy.
Jako kalwinista kad nacisk na prawic sprzeciwiania si rzdzcym.
naley jednak doda, e nie podziela idei o religijnej wolnoci pastwa,
ktre mogoby by oficjalnie obojtne wobec form religii. Takie pojcie
nie byo bardziej do przyjcia dla kalwina ni dla katolika.
7. Gwnym dzieem Hugo Grocjusza (lluig de Grool) (1583-1645)
jest sawne /V bat be/H et pacii (1625). W Prolegomena do tego dziea"
mwi o Karncadcsie utrzymujcym, e nic istnieje nic takiego jak
powszechnie obowizujce piawo naturalne.,.natura bowiem skania
wszystkich ludzi i inne ywe istoty do szukania wasnych korzyci".
Kady czowiek poszukuje wasnych korzy. Prawa ludzkie wynikaj
po prostu z rozwaa nad wasn korzyci, nie opieraj si na adnym
prawie naturalnym ani nie maj z nim zwizku, gdy ono nic istnieje.
Grocjusz odpowiada na to, e czowiek jest wprawdzie zwierzciem (w
przekadzie polskim yw istot), ale osobliwego rodzaju i jedn
z cech waciwych czowiekowi jcit popd spoeczny (appetitus societa
lis), lo znaczy popd do yda wsplnie z. innymi ludmi, t to nic w jaki
bd spoib, ale w sposb pokojowy i zorganizowany odpowiednio do
waciwoci ludzkiego umysu. (...) Dlatego nie mona zgodzi si na
twierdzenie jakoby natura skaniaa wszystkie ywe istoty da szukania
lylko wasnych korzyci".
1
* Istnieje naturalny porzdek i rdem prawa
jest zachowanie lego spoecznego porzdku. ,,W zakres tego prawa
wchodzi powstrzymanie si tego. co jest wasnoci innych ...
obowizek dotrzymania przyrzecze...".
Jf
Ponadto czowiek ma wadz
osdzania, co jest poyteczne nlbo szkodliwe * nic tylko w dobie
obecnej, ale rwnie na przyszo - oraz oceny rodkw, ktre mog
przynie poytek lub wyrzdzi szkod". Take co pozostaje w jaw-nej
sprzecznoci z takim zdaniem, jest rwnie przeciwne prawu natury,
oczywicie - prawu ludzkiej nat ury".
M
" 3. (PncLUd p'
1
' Hugo Gtotiu, Oprani* wojny ipotojii, prao*) ! Rrmifjuu
Bmunek. Wui awa | 95\ LI 2; I. 1,1 50.)
* De iire be&et patii. 6. (Pr/ckUd potiki, I. I. s. SI.)
'* Tanit, 8. (Traktu* pohki, I. 1.1 . )
" Tamie. 9. (Traktu) potik. Ll , l 52.)
FILUHWIA ruurrczNA 349
W ten sposb natura czowieka jest podstaw prawa. Matk
bowiem prawa naturalnego jest sama natura rudzka, ktra wymagaaby
od nas. bymy dyli wsplnie do ycia spoecznego, nawet gdybymy
nie odczuwali adnych pot rzeb. "" Prawo naturalne nakazuje do-
trzymanie obietnic, a obowizek przestrzegania pozytywnych praw
pastwa wywodzi si z wzajemnej zgody i obietnicy, natur mona by
uwaa, by tak rzec. za prababci prawa cywilnego". W rzeczywistoci,
jednostki nic s, oczywicie, bynajmniej samowystarczalne i korzy
musi odgrywa jak rol w instytucji pozytywnego prawa i poddania
wadzy. Podobnie jak prawa kadego pastwa maj na W7gldzic
poytek tego pastwa, tak te mogy powsta pewne prawa w stosun-
kach pomidzy pastwami, bd lo wszystkimi, bd le w znacznej
czci na podstawie porozumienia pastw. I w rzeczywistoci powstay
prawa, ktre maj na wzgldzie poytek nic pojedynczych spoecznoci
{coettu), ale poylck owej wielkiej powszechnoci (unhenitai). Jest lo
prawo, ktre nazywamy prawem narodw, ilekro chcemy je odrni
od prawa naturalnego".
40
Ale nie jest lo tylko kwestia korzyci. Jest lo
take kwestiasprawiedliwoci naturalnej. Widu utrzymuje faktycznie,
e standardu sprawiedliwoci, na Mory kad oni nacisk w wypadku
jednostek w pastwie, nie da si zastosowa do narodu czy wadcy
narodu".'" Jednake, .jeli nic istnieje w ogle wsplnota, ktra
mogaby si utrzyma bez prawa... z pewnoci nie moe obej si bez
prawa wsplnota, ktra czy rodzaj ludzki albo wicie narodw".
Dostrzeg to autor tych sw: Nie naley postpowa w sposb szpetny
- nawet w interesie ojczyzny"''
1
Co za lym idzie, wojny powinno si
wszczyna jedynie dla dochodzenia prawa, a wszczt wojn - prowa-
dzi tylko w granicach prawa i dobrej wiary".'
1
Grocjusz jest wic przekonany, e pomidzy narodami istnieje
wsplne prawo, ktre obowizuje zarwno w czasie pokoju, jak
i wojny".*
4
Mamy wic pTawo naturalne, prawo cywilne czy prawo
pozytywne pastw i prawo narodw. Ponadto Grocjusz, wierzcy
protestant, dopuszcza pozytywne prawo chrzecijaskie. Odrniam
je jednak, wbrew twierdzeniom wiciu innych autorw, od prawa natury.
" Tamz,, I (Praklu) pohU, t 56.)
** Tamie. 17. (Trak -1 pofafci. t. I. L 36.)
" Dfiirehetlieipueii.2H,Pot. pmkUd potiki. I. 1.1 51)
"Tamte. 23 (Pr ai l ui paliki, t. t . t 60.)
" Tamie, 25 Traktuj poiiki, l. 1.1 61)
** Tamie, 2 (Por. praklw potiki, L I, v 63.)
330
uwaajc 7a bezsporne, e to najwitsze prawo nakazuje nam y
w sposb bardziej wity, niby lego wymagao samo tylko prawo
natury "."
Historycy na og przyznaj Grocjuszow-j wana rol w uwolnieniu"
nic. prawa naturalnego od podstaw teologicznych i lakich zaoe oraz
w na tura lizo waniu go. Pod tym wzgldem, mwi si, by bliszy od
scholastykw Arystotelesowi, dla ktrego odczuwa wielki podziw. Jest
z pewnoci w pewnej mierze prawd, e Grocjusz. oddzieli ide prawa
naturalnego od idei Boga. ,.. co powiedzielimy, zachowuje w pew-
nym stopniu znaczenie, nawet gdyby dopuci, czego nic mona uczyni
bez popenienia najciszej zbrodni, e Bg nic istnieje lub e nie
troszczy si o uprawy ludzkie".*" Lecz nastpnie mwi. e prawo natury
..pochodrct, jak toma miejsce, z podstawowych zasad zakorzenionych
w czowieku, moe mimo wszystko susznie by przypisane Uogu, gdy
On chcia, by takie zasady istniay w nas V Grocjusz cytuje na poparcie
tego stwierdzenia Chryzypa i w. Jana Chryzostoma. Ponadto definiuje
nastpujce prawo natury: Prawo naturalne jest to nakaz prawego
rozumu, ktry wskazuje, e w kadej czynnoci zalenie od }cj zgodnoci
lub niezgodnoci z rozumn natur czowieka, tkwi moralna ohyda lub
moralna koniecznoci w konsekwencji Bg, ktry jest twrc natury,
czynnoci takiej zabrania lub j nakazuje".'" Wrd odesa na ren
temat mamy odesania do Tomasza z Akwinu i Dunsa Szkota, ktrych
uwag, mwi Grocjusz, w adnym razie nic mona lekceway. A wic
chocia moe by prawd stwierdzenie, e bdc historycznym faktem,
traktowanie przez Grocjusza idei prawa naturalnego przyczynio si do
naturalizacjt" tej idei w tej mierze, w jakiej traktowa prawo niejako
teolog, lecz jako prawnik i filozof prawa, bdem jest sugerowanie, e
Grocjusz dokona radykalnego zerwania ze stanowiskiem, powiedzmy,
Tomasza. Na niektrych historykach wydaje si robi wraenie to, e
Grocjusz podkrela fakt, i. czyn nakazany czy zakazany przez, prawo
naturalne jest nakazany czy zakazany przez Boga. gdy. jest w sobie
obowizujcy lub faszywy. Prawo naturalne jest niczmienialnc, nawet
przez Boga.' Nie jest suszne lub faszywe dlatego, e Bg zadecydowa,
e ma by suszne czy faszywe. Jednakie pojecie, e j ako moralna
'* ftmer. 12 (Per p-.-.liuJ poUd, t I, 34.)
" . . 10 (Pra-i ::.! <.
" 1.1,1. 5
11LOZOHA IWlinrCTNA
popenionych czynw, nakazanych czy zakoranych przez prawo natura
Ine. polega na arbitralnym fiat Boga, nic byo z pewnoci pojciem w.
Tomasza. Reprezentuje mniej lub bardziej pogld okhamistw. W a-
den sposb nic wie si jednak koniecznie z przyznawaniem prawu
naturalnemu ostatecznej metafizycznej i ..teologicznej" podstawy.
Kiedy Grocjusz wskazuje
10
na rnic pomidzy prawem naturalnym
..woliiywnym prawem Boskim", stwierdza co. z. czym hy si zgodzi
w. Tomasz. Wydaje mi si. e lo nowOytno" Grocjusza. jego
staranne i systematyczne traktowanie prawa z punktu widzenia wiec-
kiego prawniku i filozofa, jest tym. co sprawia wraenie, e dokona
wikszego rozbratu z. przeszoci, ni to faktycznie uczyni.
Grocjusz w Swej Prolegomma mwi: Pierwsz moj trosk byo
sprowadzenie dowodw w zakresie praw-a natury do pewnych poj tak
bezspornych, by nikt nie mg im zaprzeczy bez zadania gwatu wasnej
nat urze". " W pierwszej ksi dze" stwierdza, e dowd a priori, ktry
polega na wykazaniu zgodnoci lub niezgodnoci jaki ej rzeczy
z rozumn I spoeczn natur czowieka", jest bardziej subtelny" od
dowodu a ponteriori, chocia ten ostatni jest bardziej bliski". Jednake
pniej w swym dziele", t raki uj co przyczynach wtpienia w kwestiach
moralnych, zauwaa, e t o, co napisa Arystoteles, jest cakowicie
prawd, mianowicie, e pewno nic wie si z kwestiami moralnymi
w lym samym stopniu, co w naukach matematycznych'*. Samuel
Pufcndorf czyni to stwierdzenie czym wyjtkowym.*" Nic uwaam
wiec, e naley ka wielki nacisk na miejsce Grocjusza w ruchu myli
filozoficznej, ktry charakteryzowa si podkrelaniem dedukcji, pod-
krelaniem powodujcym si sukcesem nauk matematycznych. Niewt-
pliwie nie negowa wpywu lego sukcesu, jednak doktryna, e istniej
oczywiste zasady moralnoci naturalnej, nic bya w adnym razie nowa.
Pastwo ZA - mwi Grocjusz - jesl to doskonay zwizek (cottus)
ludzi wolnych, ktrzy zjednoczyli si w celu korzystania z prawa i dla
wsplnego do bra".
,
Samo pastwo jest wsplnym podmiotem"
najwyszej wadzy, bdcej wadz, ktrej akty nic podlegaj prawu
innej osoby w ten sposb, e nic moe ich uniewani decyzja
" 1.1.10. 2
" )9 ; .1 r- Mi I.S.M.)
K
I, 1.12,1 T..r rr.,V .J . . l.* -. n
" 2. 2 . 1. ( Por prrckbd pol Ui . I 2 . 1 ISO.)
** Dr jirr natura* jeratfunr. 1,2.9-10.
", , . 'li. ; : . :..-::!
wypywajca z innej woli ludzkiej"**. ..Podmiotem szczeglnym jest
jedna lub kilka osb w zalenoci od ustaw i zwyczajw poszczeglnych
narodV' ."Grocju/ zaprzecza nastpnie mniemaniu Allhusiusa (kt-
ry jednak nic jest wymieniony imiennie), e najwysza wadza zawsze
i z koniecznoci spoczywa w narodzie. Zapytuje, dlaczego naleaoby
zakada, e nard byby niezdolny do przekazania najwyszej wadzy/'
Chocia najwysza wadza jcsl sama w sobie niepodzielna w iym sensie,
e oznacza co okrelonego, faktyczne sprawowanie najwyszej wadzy
moe by dzielone. Nard wybierajcy krla moe rwnie zastnccdlz
siebie podejmowanie pewnych czynnoci, dokonywanie zai innych
moe przekaza w peJni krlowi "." Podzielona najwysza wadza moe
mie pewne ujemne strony, a!e tak samo jest z kad form rzdu, a
prawo naley mierzy nie wedug lego, co si komu wydaje najlepsze, ale
wedug woli tego. d kogo prawo pochodzi".*
0
Jeli chodzi o przeciwstawienie si rzdzcym czy bunt przeciwko
nim. Grocjusz dowodzi, e jest nic do pogodzenia z natura, i celem
past wa, by prawo do oporu miao nie mie ogranicze. Dla wszyst-
kich uczciwych ludzi jest rzecz bezsporn, e nie naley wykonywa
rozkazw wadzy, jeeli pozostaj one w sprzecznoci z prawem
naturalnym lub nakazami Boskimi"*
1
, ale bunt jest inn spraw. Lecz
jeli przy nadawaniu wadzy pominite jest prawo do sprzeciwu lub jeli
krl jawnie okazuje si wrogiem caego narodu czy jeli zdradza
krlestwo, bunt, to jcsl opr przy uyciu siy, jcsl usprawiedliwiony.
Grocjusz gosi, e wojna sprawiedliwa jest dopuszczalna, podkrela
jednak, i tylko doznane bezprawie moe by sprawiedliw przyczyn
rozpoczcia wojny"." Jest dopuszczalne, by pastwo prowadzio wojn
przeciwko innemu pastwu, ktre je zaatakowao, lub aby odzyska to,
co zostao mu skradzione, albo aby ukara" inne pastwo, to jest jeli
inne pastwo jawnie gwaci prawo naturalne lub Boskie. Jednak wojna
prewencyjna nie moe by prowadzona, jeli nie ma moralnej pewnoci,
e inne pastwo zamierza zaat akowa;" ani nie moe te by prowadzo-
"1. 3, 7. I.fpncihdpotdi, 1. :,v IW)
" 1. 3, 7. 3. (Pirekad poliii. L I, 171.)
"1,3,1. 1.
** I. 3, 17. I
"1. 3, l\2.fPrkUdpoH*i.t 1,1 tB9.)
*' 1.4, I, J. (Pmllid poliii, I. 1, *. 204.)
2. 1, I . 4. Pr/rl i.d po l i ki . |. | , i . 236 )
'2.U.5.
*UOZOFJA rmmrczNA 353
na po prostu zmyl o korzyei
M
, w celu uzyskania lepszego terenu*
1
ani
z powodu pragnienia rzdzenia innymi pod pretekstem, e jest todla ich
dobra.** Wojny nic wolno prowadzi, jcsli istnieje wtpliwo co do jej
sprawiedliwoci*
7
, oraz nie powinna by podejmowana pochopnie
nawet ze susznych powodw**; powinno si j podejmowa jedynie
w wypadku koniecznoci **i zawsze majc na widoku pokj .
w
Prowa-
dzc aktualnie wojn, naley patrze na to, co jest dopuszczalne, albo
w sposb absolutny w stosunku do prawa natury, albo w stosunku do
uprzednich obietnic, to jest w stosunku do prawa narodw.
71
Roz-
waania, co jcsl dopuszczalne w wojnie z odniesieniem do uprzedniej
obietnicy, dotycz zachowania dobrej wiary pomidzy wrogami. Groc-
jusz podkrela, e dobrej wiary naley zawsze dochowa, w istocie
rzeczy bowiem nieprzyjaciel nie przestaje by czowiekiem*'.
71
Na
przykad naley skrupulatnie przestrzega iraklatw. Prawo natury
obowizuje oczywicie wszystkich ludzi jako ludzi: prawo narodw jest
prawem, ktre otrzymuje moc obowizujc z woli wszystkich naro-
dw lub wielkiej ich liczby"". Jest wic czym odmiennym od prawa
natury i polega na obietnicy czy zwyczaju. Prawo [natury), jak to
trafnie stwierdza Dion Chryzostom, jest dzieem czasu i praktyki.
W tym wzgldzie bardzo wielk pomoc okazuj nam wybitni histo-
rycy".
7
* Innymi sowy zwyczaj, zgoda i umowa pomidzy pastwami
powoduje powstanie zobowizania, tak jak powoduj powstanie zobo-
wizania obietnice pomidzy jednostkami. W braku jakiejkolwiek
midzynarodowej wadzy czy trybunau lub sdu rozjcmczcgodochodzi
miedzy pastwami do wojny wynikajcej ze sporw midzy jedno-
stkami. Ale nic naley prowadzi wojny, jeli mona jej unikn przez
arbitra czy konferencj (czy nawet, mwi Grocjusz, przez losowanie).
A jeli nie mona unikn, j eli , by tak rzec. okazuje si konieczna dla
umocnienia praw, powinna by prowadzona jedynie w ramach dobrej
" 22,6.
"2,23,*
"2,22. I
2.23,6 .
" 2 , 24.
"2.24.B.
3.25.2.
" 3. I. I.
3,19. |, 2. (l i . . U ..i polAi. 2, - 422.)
" 1, 1, 14, 1. (ftrtkUd [!**. t. I. *. 95.)
H
1. 1. 14.1 (Pnrkbd poliki, I, 1 7.)
15-4
flUWOFW MMSANtt
wiary i ze skrupulatnym przestrzeganiem waciwej procedury analogi-
c/nic do lej, jak obserwujemy w procesach sdowych. Jest oczywiste, e
Grocjusz uwaa! ..wojn publiczn" nie za usprawiedliwione narzdzie
polityki, imperialistycznej ambicji czy poda laytorialnych, lecz za
cos, czego nie mona unikn w braku midzynarodowego trybunau
zdolnego uczyni wojn zbdn, jak sdy uczyniy zbdnymi wojny
prywatne". Mimo wszystko, lak jak jednostki ciesz si prawem do
samoobrony, tak samo dotyczy to pastw. Moe by co takiego jak
wojna sprawiedliwa, jednake nie wynika std. e wszystkie rodki s
uprawnione nawet w wojnie sprawiedliwej. Musi by zachowane
..prawo narodw".
Grocjusz byt humanist, humanitaryst i uczonym. IJyt take przeko
nanym chrzecijaninem. Pragn zaleczenia rysw pomidzy chrze-
cijanami. Broni te tolerancji w stosunku do rnych wyzna. Jego
wielkie dzieo De iure helli et pacis zasuguje na uwag nie tylko ze
wzgldu na systematyczny i humanitarny charakter, lecz take za
beznamitn wolno od bigoterii. Jego ducha dobrze wyraa uwaga
uczyniona o scholastykach. Ci ostatni, mwi Grocjusz. dostarczaj
godnego pochway przykadu umiarkowania, cierali si midzy sob za
porednictwem argumentw - nic '-cdug pniejszej praktyki przyno-
szcych wstyd wyzywajcych listw zosobistymi zniewagami, bdcymi
zym potomstwem ducha braku opanowania*'."
W obecnym rozdziale uniknem rozwaania traktatw o teorii,
politycznej autorw scholastycznych, poniewa proponuj zaj si
scholastyk renesansow w nastpnej czci tej pracy. Jednak moe
naley tu zwrci uwag na fakt, e autorzy scholastyczni stanowili
wany kana, ktrym redniowieczna filozofia prawa zostaa przekaza-
na ludziom takim jak Grocjusz. Szczeglnie dotyczy to Suarcza.
W dodatku potraktowanie przez Vitoria i Suareza prawa narodw"
i wojny nic byo bez wpywu na pisarzy niescholastycznych okresu
renesansu t poslrcncsansu. Nikt nie chce umniejsza wanoci czowieka
takiego jak Grocjusz. dobrze j en jednak uwiadomi sobie cigo
istniejc pomidzy myl redniowieczn a politycznymi j prawnymi
teoriami okresu renesansu. Ponadto zrozumienie scholastycznych filo-
zofii prawa pomaga unikn przyznawania Grocjuszowi i pokrewnym
mylicielom jakiego stopnia sekularyzacji" myli, ktrej wedug mnie
nie ma w ich pismach. Przekonanie, e scholastycy na og czynili prawo
** Prolegomena, 31 (Po*. rr k.. .1 potdi, I. I, * '6 )
rcunrcZNA >
naturalne czym zalenym od arbitralnej Boskiej woli, skania natural-
nie ych, ktrzy to utrzymuj, do uznania czowieka jak Grocjusz za
kogo, kto zhumanizowal i zsckularyzowal pojcie prawa naturalnego.
Lecz takie przekonanie jest niepoprawne i raczej oparte na nieznajomo-
ci scholastyki w ogle czy na zaoeniu, e poszczeglne idee jakiej
nominalistycznej szkoy przedstawiaj powszechne pogldy filozofw
scholastycznych.
Czfi III
SCHOLASTYKA
W OKRESIE RENESANSU
Rotdzial XXt
PRZEGLD OGLNY
Odrodzrnie tchoUityk) - Pisarze dominikascy
przed Soborem Trydenckim; Kajetan - Pniejsi
p i u m domm-kascy i jcruiccy - Spr miedzy
dominikanami ajczutami r. temat laski wolnej
woli - WykUdy filozoficzne" zastpuj komen-
tarze do Arystotelesa -Teoria polit>czni i prawna.
1. By moe naleaoby sadzi, e siy ywotne scholastyki arys-
totelesowslucj powinny byy ostatecznie si wyczerpa pod wpywem
dwch czynnikw: po pierwsze, powstania i rozprzestrzenienia si ruchu
nominalistycznego w XIV wieku oraz, po drugie, pojawienia si
w okresie renesansu nowych prdw mylowych. Jednake w wiekach
XV i XVI obserwujemy wyrane odrodzenie scholastyki, a par
najwikszych nazwisk zwizanych ze scholastyka, naley do okresu
renesansu i pocztkw ery nowoytnej. Gwnym orodkiem tego
odrodzenia bya Hiszpania, w lym sensie, e wikszo czoowych
postaci, cho nic wszystkie, to Hiszpanie. Kajetan, wielki komentator
pism w. Tomasza, by Wochem, ale Franciszek z Vitorii. ktry wywar
gboki wpyw na myl scholastyczn, by! Hiszpanem, podobnie jak
Hiszpanami byli Uominik Soto, Melchior Cano, Dominik Bancz,
Gabriel Visqucz i Franciszek Suarez. Hiszpania bya stosunkowo
wolna tak od fermentu mylowego renesansu, jak i wani religijnych
reformacji, byo wic rzecz, naturaln, e odrodzenie bada, ktre
podjli gwnie, cho oczywicie nie wycznie, teologowie hiszpascy,
przyjto form przywrcenia do ycia, przeduenia i rozwinicia
scholastyki
Odrodzenie myli scholastycznej wie si w sposb szezeglm
z dwoma zakonami. Pierwsi pojawili si na tym polu dominikanie.
-' w (CKOtATTVKA WCKXCn ki-.lis'.
z ktrych grona wywodzili sic tak znakomici komentatorzy iw.
Tomasza, jak Kajetan i De Sylvestris, oraz tacy wybitni teologowie
i' filozofowie, jak Franciszek z Vitorti. Dominik Soto. Melchior Cano
i Dominik Hanez. Wpocztkowym etapie odrodzenia scholastyki.
mianowicie w okresie poprzedzajcym Sobr Trydencki, zasadnicz
rol odgrywa zakon kaznodziejski. Sobr Trydencki rozpocz si
w 1543 roku i stanowi silny bodziec do odnowienia myli scholastycz-
nn,. Sobr zajmowa si oczywicie gwnie kwestiami i sporami
teologicznymi, ale podjcie i omawianie tematw teologicznych poci-
gao za sob takie ustosunkowanie si do kwestii filozoficznych, w tym
sensie przynajmniej, e teologowie uczestniczcy w soborze i zabierajcy
gos w dyskusjach na tematy, jakie si pojawiy podczas obrad
soborowych, z koniecznoci zostidi wcigni w pewnym zakresie
w dyskusje filozoficzne. Praca dominikanw zaangaowanych w ko
mentowanic dziel iw. Tomasza oraz w wyjanianie i rozwijanie jego
myli uzyskaa w ten sposb nowy impuls ze strony Soboru Tryden-
ckiego, stanowic zacht do bada nad scholastyk. Do dalszego
wzbogacenia ycia scholastyki przyczynio si Towarzystwo Jezusowe,
powoane do yda w 1540 roku i w sposb szczeglny zwizane
z dzieem tak zwanej kontrreformacji, zapocztkowanej przez sobr.
Towarzystwo Jezusowe nie tylko wnioso wielki wkad w oglne
pogbienie i rozszerzenie ycia umysowego wrd katolikw przez
zaoenie licznych szkl, kolegiw i uniwersytetw, a!e odegrao take
znaczc rol w teologicznych i filozoficznych dyskusjach oraz sporach
tamtych czasw. Wrd wybitnych jezuitw XVI i pierwszej poowy
XVII wieku znalazy si takie postacie jak Toletus, Molina, Vasqucz.
Lcssius, w. Robert Bellarmine, a nade wszystko Franciszek Suarez. Nic
chce sugerowa, e inne zakony nie bray rwnie udziau w odrodzeniu
scholastyki. Byli znani autorzy, jak choby franciszkanin Lychetus,
ktrzy wywodzili si z innych zakonw. Pozostaje jednak prawd, e
dwoma zespoami ludzi, ktrzy w czasach renesansu przyczynili si
najbardziej do rozwoju myli scholastycznej, byli dominikanie i jezuici.
2. Spord scholastykw, ktrzy zmarli przed lub krtko po rozpo-
czciu Soboru Trydenckiego, na uwag zasuguj na przykad Piotr
Niger (zm. 1477), autor Clypewn thomittarum, Barbus Paulus Soncinas
(zm. 1494), autor Epilome Capreoli, oraz Dominik z Flandrii (zm. 1500).
ktry opublikowa midzy innymi In XII libros meiaphysicae Arutotelis
quaextioncx. By wvd nich take Chryzostom Javclli (ok. 1470 - ok.
ji 545). nazywany Chrysostoraus Casalcnsis od miejsca swego urodzenia.
Wykada w Bolonii i pisa komentarze do gwnych prac Arystotelesa:
mZKiLADixinLvif

Compcndium logicae isagagicum, In universam naturalem philasophiam
tpilome, In libros Xli metaphysicnrum epilome, In X ethicorum libros
epilome, In VIII pnltticorum libros epilome, Quaestianes super quartutn
meteorum, super tihrum tle sensu et sensuto, super libntm He memoria et
reminiscentia. Broni take Tomaszowego wykadu Arystotelesa w Qua-
estiones acutUsimae super VIII libros physicex ad mentem S. Thamue,
ArUtatcILt et Commrntatoris drcisae oraz. w Quaestinnes Super lit libros
de anima. super XII libros metophysUae. Napisa ponadto In Ptatanis
ethlca et politica epitnme oraz Christiana philosophia seu ethica, jak
rwnie opublikowa odrzucenie argumentw Pomponazziego. dowa
dzcych naturalnej miertelnoci duszy ludzkiej. Temat ten podj
ponownie w Tractatus de animae humanae bideftcientia in uadrupllci
tia, sc. peripatetica, academica. naturali et cltristiana. Pisa] take na
draliwy temat predestynacji.
Naley ponadto wymieni Franciszka Sylwestra de Sylvcstris (ok.
1474-1528)). znanego pod imieniem Fcrraricnsis, ktry wykada w Bo-
lonii i byt autorem Quaestionej rut temat Fizyki i O duszy Arystotelesa,
Annolatioitesuo Analityk drugich oraz komentarza do Summy filozoficz-
nej w. Tomasza. Ale duo waniejszym autorem by Kajetan.
Tomasz de Vio(l46S-1534), znany powszechnie jakoKajetan, urodzi
si w Gacie i w szesnastym roku ycia wstpi do zakonu dominika-
skiego. Po studiach w Neapolu, Bolonii i Padwie wykada na uniwer-
sytecie w Padwie; tam te napisa traktat na :emat O bycie i istocie
Akwinaty. Nastpnie przez pewien czas wykada w Pawii, by pniej
piastowa rne wysokie godnoci zakonne. W 1508 roku zosta
ministrem generalnym i w czasie swego urzdowania troszczy si
nieustannie o wysze studia wspbraci. Wroku 1517 zosta kar-
dynaem, w latach )518-)5)9 byt legatem papieskim w Niemczech.
W roku 1519 powoany zosta na tron biskupi Gnety. Na liczne jego
prace skadaj si - obok komentarzy do Summy teologicznej w.
Tomasza, do Kutegorii, Analityk drugich i O duszy Arystotelesa oraz do
Praedlcabilia Porfiriusza - take takie pisma jak Dr ttotninum analogia.
De subiecto naturulis pliilosophiae. De conceptu eniw. De Dei Utftnitate
oraz wspomniane ju Decntettessentiu, Jakkolwiek Kajetan bral udzia
w teologicznym i filozoficznym sporze, pisa z godnym podziwu
umiarem i spokojem. Melchior Cano, ktry w wikszym stopniu ni
Kajetan ulega wpywom wczesnego humanizmu i wykazywa wiksz
trosk o styi. zarzuca mu jednak niejasno.
W De nominum analogia Kajetan rozwin koncepcj analogii, ktra
zdobya szerokie uznanie wrd tomistw i wywara na nich duy
362
*"WI-mLA 'tidlBlt .:,. \v,
wpyw. Po podkreleniu' znaczenia i roli, jak analogia odgrywa
w metafizyce, Kajetan przechodzi do podziau analogii na trzy plwnc
rodzaje, i) Pierwszym rodzajem analogii lub tego. co niekiedy nazywa
si analogia, jcsi analogia nierwnoci".
1
ycic zmytJowc lub zwierzce
na przykad znajduje si na wyszym siopniu doskonaoci w czowieku
ni w zwierztach: i w tym sensie zwierzta te s ..nierwne". Nie zmienia
lo jednak faktu, mwi Kajetan, e zwierzccojcsl orzekana jednoznacz-
nie o ludziach i zwierztach. Cielesno jcu doskonalsza w rolinie ni
w metalu; ale roliny i metale s rzeczami cielesnymi w sensie jednozna-
cznym. Dlatego ten rodz-aj analogii nazywany jest analogi " tylko na
skutek bdnego uycia terminu. 2) Drugim rodzajem analogii jest
analogia atrybuqi' . cho jedynym typem lego rodzaju analogii, ktry
Kajetan przyj, bya analogia atrybucji zewntrznej. Na przykad
O zwierzciu mwi si, e jest zdrowe, poniewa zdrowie przysuguje mu
formalnie, natomiast poywienie i lekarstwo nazywamy zdrowymi tytko
dlatego, e podtrzymuj lub przywracaj zdrowie w czym innym ni
One same, na przykad w zwierzciu. Przykad ten moe by jednak
mylcy. Kajetan nic twierdzi, e rzeczy skoczone s na przykad dobre
tylko w takim sensie, w jakim poywienie jest nazywane zdrowym;
w peni zdawa sobie spraw z tego. e kada rzecz skoczona ma wasn
wewntrzn dobro. Ale kad nacisk na to, e gdybymy rzeczy
skoczone nazywali dobrymi tylko i wycznie z racji ich zwizku
z dobroci Boga jako ich przyczyn sprawcz, wzorcz lub celow, to
nazywalibymy je dobrymi tylko dziki okreleniu zewntrznemu.
Uwaa, e kiedy termin analogiczny jest orzekany o tylko racji
zwizku, w jakim A pozostaje do II. o ktrym wycznie termin
anatomiczny jest formalnie orzekany, wwczas orzekanie nazywa si
orzekaniem analogicznym tylko na zasadzie tolerancji. Analogia w sen-
sie waciwym i penym wystpuje tylko w przypadku trzeciego rodzaju
analogii. 3) Ten rodzaj analogii jest unatogi proporcjonalnoci.''
Analogia prnporcjonalnosci moe by albo metaforyczna, albo
nieme! aforyczna. Jeeli mwimy o ..umiechnitej ce", jest lo przy-
kad anjlogii metaforycznej. Pismo wite jest pene tego rodzaju
analogii".
1
O analogii proporcjonalnoci w- ensic waciwym moni
1
RoelZ. I.
1
Tm*=*.
' KonJ/ 2.
' ROali- 3.
nnauo oaajn fi
mwi tylko wtedy, gdy termin wsplny jest orzekany o obydwu
analogalach bez uycia metafory. Jeli mwimy, e zachodzi analogia
midzy relacj dziaania Boga do Jego bytu a relacj dziaania czowieka
do jego bytu, to jest lo analogia proporcjonalnoci, poniewa przyjmuje
si, e miedzy tymi dwiema ..proporcjami", czyli relacjami, zachodzi
niedoskonale podobiestwo; ale dziaanie jest przypisywane formalnie
i waciwie t ai Bogu. jak i czowiekowi. Podobnie moemy orzeka
mdro o Bogu i o czowieku, majc na myli t o, e zachodzi analogia
midzy relacj Boej mdroci do Boego bytu a relacj mdroci
czowieka do jego bytu, przy czym postpujemy tak bez uywania sowa
mdro" w sposb metaforyczny.
Wedug Kajetana ten rodzaj analogii jest jedyna analogi, jaka
zachodzi midzy stworzeniami a Bogiem. Kajetan podj te powan
prb wykazania*, e analogia ta pozwala osign realne poznanie
Boga. Konkretnie za prbowa wykaza, e analogia umoliwia nam
argumentowanie ze stworze o Bogu bez popadania w bd wieloznacz-
noci. Zamy taki Oto argument. Kada czysta doskonao, ktr
znajdujemy w stworzeniu, istnieje take w Bogu. Otmdro znajduje
si w istotach ludzkich i jest czyst doskonaoci. Dlatego mdro
znajduje si w Bogu. Jeeli sowo ..mdro" w przesance mniejszej
Oznacza mdro ludzk, to sylogizm pociga za sob bd wieloznacz-
noci, poniewa sowo ..mdro" we wniosku me oznacza mdroci
ludzkiej. Chcc unikn tego bdu, mc naley uywa sowa mdro"
ani jednoznacznie, ani wieloznacznie, t o znaczy ani w jednym prostym
sensie, ani w dwch rnych sensach,ale w sensie zawierajcym obydwa
uycia proporttonatiter. Na przykad pojcie ..ojciec", jako orzekane
analogicznie o Bogu i o czowieku, zawiera obydwa uycia. To prawda.
e na przykad do poznania mdroci dochodzimy na drodze znajomo-
ci mdroci ludzkiej, ktr po/nicj stosujemy analogicznie do Unga;mc
powinnimy jednak, mwi Kajetan
7
, miesza psychologicznego rda
pojcia z jego cis treci, kiedy zostao uyte analogicznie.
Pomijajc niejasno opisu analogii przez Kajetana, jest jasne -j ak
sd z-t o . e sformuowanie rcgudla jakiego terminu celem uniknicia
bdu wieloznacznoci to nic to samo co wykazanie, i jestemy
obiektywnie usprawiedliwieni, kiedy posugujemy si lym terminem
w len sposb. Jedna sprawa to powiedzie, na przykad, e jeeli
Roni* 10
' Koali . I I .
364
ftMOlAHVIAWOUIIia! RENESANSU
twierdzimy, i zachodzi pewne podobiestwo midzy rctaqa mdroci
Boga do bytu Boga a relacja mdroci czowieka do jego bytu, to nic
musimy uywa terminu mdro" j u to jednoznacznie, j u lo
wieloznacznie; a druga sprawa to wykaza, i w ogle maray prawo
mwi o mdroci Boga. W jaki sposb mona by lo wykaza, jeeli
jedyn analogi zachodzc midzy stworzeniami Bogiem jest analo-
gia proporcjonalnoci? Trudno dostrzec, jak tego rodzaju analogia
moe mie w ogle jakkolwiek warto w odniesieniu do naszego
poznania Boga, o ile nic zaoy si analogii atrybucji waciwej. Kajetan
mia niewtpliwie sporo racji, mwic o bdnym uyciu analogii;
omielam si jednak wtpi, czyjego ograniczenie analogii, kiedy siej
stosuje do Boga i stworze, do analogii proporcjonalnoci jest od-
powiednikiem pogldu w. Tomasza. Trudno te chyba dostrzec, w jaki
sposb jego stanowisko nic prowadzi w kocu do agnostycyzmu.
Kajetan przy wielu okazjach krytykowa szkotyzm, cho zawsze robi!
to w sposb kulturalny i umiarkowany. Z jeszcze wikszym krytycyz-
mem odnosi si do wczesnego awerroizmu". Warto jednak od-
notowa, e w komentarzu do O duszy Arystotelesa dopuszcza, i
filozof grecki rzeczywicie gosi opini przypisywan mu przez awer-
roistw, e mianowicie jest tylko jedna rozumna i niemiertelna dusza,
wsplna wszystkim ludziom, oraz e nie ma jednostkowej czy osobowej
niemiertelnoci. Kajetan z ca pewnoci odrzuca obydwie tezy
awrrroistw, e istnieje tylko jedna rozumna i niemiertelna dusza,
wsplna wszystkim ludziom, jak rwnie tez alcksandrystw, it dusza
jest z natury miertelna. Ale wyranie skania si ku myli, e na drodze
filozoficznej nie mona udowodni niemiertelnoci duszy ludzkiej.
cho mona poda argumenty probabilistyczne, ktre przemawiaj za
jej niemiertelnoci. W komentarzu Listu do Rzymian
1
wyranie
mwi, e nic dysponuje adn filozoficzn, czyli dcmonstratywn,
wiedza (uywa sowa ntscio) o tajemnicy Trjcy witej, o niemiertel-
noci duszy, o Wcieleniu i o tym podobnych rzeczach, cho w nie
wszystkie wierz". Jeeli by) gotw czy w laki sposbnicmiertelno
duszy z tajemnic Trjcy, to nic mg myle, i memicriclnoi duszy
jest prawd dajc si dowie w sposb filozoficzny. Ponadto,
w komentarzu do Ksigi Hklczjastcsa' mwi wyranie, e aden filozof
jeszcze nic udowodni, i dusza czowieka jest niemiertelna; nie wydaje
si, by istnia j aki rozstrzygajcy argument; ale jestemy o tym
'9 ,23,

3. 21.
i */ l ' . MI ' l l . MM 365
przewiadczeni na podstawie wiary, a ta nasza wiara pozostaje w zgo-
dzie z argumentami prawdopodobiestwowymi" (rationibus probubill
bus consonat). Mona zatem zrozumie jego krytyczny stosunek do
dekretu przed su winnego na Soborze Lateraskim V (1513), ktry
wzywa profesorw filozofii, by w swoich wykadach uzasadniali nauk
chrzecijank. Kajetan by zdania, e jest to zadanie teologw, a nie
filozofw.
3. Spord pniejszych pisarzy dominikaskich tego okresu na
uwag zasuguje przede wszystkim Franciszek z Vitorii (1480-1546),
ktry wykada w Salamance i napisa komentarze do Pars prima oraz
Secunda secundae Tomaszowej Summy teologicznej. Znany jest on
jednak gwnie z racji goszonych koncepcji politycznych i prawnych,
o czym bdziemy mwili pniej. Dominik Soto (1494-1560) take
wykada w Salamance, a wrd opublikowanych prac znalazy si jego
komentarze do pism logicznych Arystotelesa oraz do jego Fizyki
i O duszy, jak rwnie komentarz do czwartej ksigi Sentencji piotra
Lom barda. Melchior Cano (1509-1560) ceniony jest gwnie za De locis
theotogicis, w ktrych prbowa ustali w sposb systematyczny
i metodyczny rda doktryn teologicznych. Bartomiej z Mcdiny
()52&5), Dominik Banez (1528-1604) oraz Rafael Ripa lub Rjva
(zm. 1611) byli rwnie znakomitymi teologami i filozofami dominika-
skimi.
Wrd pisarzy jezuickich wybitne miejsce zajmuje Franciszek Toletus
(1532*1596), ktry by uczniem Dominika Soto w Salamance, pniej
wykada! w Rzymie i zosta kardynaem. Wydal komentarze do pism
logicznych Arystotelesa oraz do jego Fizyki, O duszy i O powstawaniu
i giniciu, jak rwnie do Summy teologicznej w. Tomasza. Zbir
komentarzy do Arystotelesa wydala grupa pisarzy jezuickich, znana
jako Conlmbrieenses od swych zwizkw z uniwersytetem w Coimbrze
w Portugalii. Gwnym czonkiem grupy by! Piotr Fonscca (154B-J599),
twrca komentarzy do Metafizyki oraz autor Institutiones dialectkae
i Isagage philasophicu, czyli wstpu do filozofii. Spord innych
teologw i filozofw z Towarzystwa Jezusowego na uwag zasuguj
Gabriel Vasquez (ok. 1551-1604), ktry wykada gwnie w Alcala
i Rzymie, orazGrzegorzz Walencji (1551-1603). Obydwaj opublikowali
komentarze do Summy teologicznej w. Tomasza. Leonard Lcssius
(1554-1623) wszake, wykadajcy w Douai i Louvain, by) autorem
takich niezalenych prac jak De iustitia et iiire ceterisque virtutibus
cardinaiibus {1605), De gradu ejficaci, decretis, divinit lihertate urbitrii et
pTaescientiaDeiconditionatadispttutioapaiogetica(\fi\^),DeprQyidn\
366
cuotA inicA woj uwn UNHA NRI
I/U Numinis ei atii/nae immorlaliiate (1613), Dc summo bono et aetenui
heatitudine hominis {1616) ora2 Dc perfectionibus monbiuque dixinis
620).
Franci v kani Lychctus (zm. 1520) komentowa Opus Oxonittisc oraz I
QuadJibet Szkota. Ten ostatni jednak dopiero w 1593 roku oroszony
zosta oficjalnym doktorem zakonu franciszka*kiego. Idzi z Vjtcrbo
(zm. 1532), augusiianin, napisa komentarz do czci ksigi pierwszej
Sentencji Piotra Lombard a. Nie wolno pomin grupy profesorw
zwizanych z uniwersytetem w Alejki, zaoonym w- 1489 roku przez
kardynaa Xirncncsa, ktra bya znana jako Coinptutenses. Czoow
poaaa tej grupy byl Gaspar Cardillo de ViUalpando <I537-J5ttl),
autor komentarzy do Arystotelesa, w ktrych prbowa ustali w spo
sb krytyczny prawdziwe znaczenie tekstu.
4. By moe jest to miejsce, w ktrym trzeba powiedzie par sw na
temat synnego sporu, jaki w XVI stuleciu toczyli z sob teologowie
dominikascy i jezuiccy, a ktry dotyczy! relacji midzy ask Ho/.
a woln wol czowieka. Nie zamierzam wypowiada si szerzej w tej
kwestii, poniewa spr mia zasadniczo charakter teologiczny. Naley
jednak o nim wspomnie, bo ma on moim zdaniem implikacje
filozoficzne.
Pomijajc wstpne fazy sporu, mona zacz od przypomnienia
synnej pracy Ludwika de Moliny (1535-1600), teologa jezuickiego,
ktry przez wicie lat wykada na uniwersytecie w Evorzc w Portugalii.
Praca nosia lytul Concordia tiberi arbitrii cum gratiae donis, divitia
praescientia, providentia. praedcstinaUonc et reprobatiane i zostaa
wydana w Lizbonie w 15S9 roku. Molina twierdzi w niej, e laska
skuteczna", ktra zawiera w sobie pojcie wolnej zgody ludzkiej woli.
w swojej naturze nie rni si od lacki jedynie dostatecznej". Laska,
ktra jest jedynie dostateczna, jest ask, ktra wystarcza do uzdolnienia
ludzkiej woli do dokonania czynu zasugujcego, jeeli wola wyrazia na
ni zgod i wspdziaaa z ni. Staje si ona ,.skuteczna", jeeli wola
faktycznie wyraa na ni zgod. Laska skuteczna jest zatem Usk,
i ktr wola ludzka faktycznie w sposb wolny wspdziaa. Z drugiej
strony, jeeli Bg sprawuje ogln i szczegow opatrzno, musi mie
nieomyln wiedz o tym. jak dana wola bdzie reagowaa na dan ask
w danych okolicznociach; ale jak Bg moe to wiedzie, jeeli aska
skuteczna jest skuteczna na mocy wolnej zgody woli? Aby odpowiedzie
na to pytanie, Molina wprowadzi pojcie cierni media, wiedzy, dziki
ktrej Bg poznaje w sposb nieomylny, jak wola ludzka w moliwych
do pomylenia okolicznociach bdzie reagowaa na t luh inn lask.
l i / l i -. UI MK. Msl
37
Jest oczywiste, e Molina i jego zwolennicy mieli na celu ochron
wolnoci ludzkiej woli. Ich punkt widzenia mona chyba przedstawi,
mwic, e wychodzimy od tego, co jest nam najlepiej znane, mianowi-
cie od ludzkiej wolnoci, i e musimy wyjani uprzedni wiedz Boga
oraz dziaanie laski w tak. hposb. eby nic tumaczy si z wolnoci woli
lub milczco jej nic negowa. Gdyby nic byo rzecz dziwaczn
wprowadzanie tego rodzaju uwag do sporu teologicznego, mona by
zapewne powiedzie, e oglny ruch humanistyczny renesansu znalaz
w pewnym stopniu odbicie w molinizmic. W loku sporu molinizra zosta
zmodyfikowany przez takich teologw jezuickich jak Bcllamiinc i SuA-
rez, ktrzy wprowadzili pojecie kongruenqi". Laska kongruentna"
to taka, ktra jest zgodna lub odpowiednia do okolicznoci danego
przypadku i uzyskuje dobrowoln zgod woli. Jest przeciwiestwem
laski niekongruentnej", ktra z takiego czy innego powodu nie
odpowiadaokoliczjiociom danego przypadku i nic uzyskujcdobrowol
nej zgody woli, chocia sama w sobie jest wystarczajca" do lego, by
uzdolni wol dodokonania czynu zasugujcego. Dziki sclentla tnedia
Bg wic od wiecznoci, ktre laski oka si kongruentne" w od
niesieniu do danej w-oli w danych okolicznociach.
Przeciwnicy Moliny, w-rod ktrych najwaniejsz rol odgrywa
teolog dominikaski Banez, za punkt wyjcia przyjli zasad, e Bg jest
przyczyn wszelkich czynw zasugujcych oraz e poznaniu i dziaaniu
Boga musi przysugiwa pierwszestwo i niezaleno od dobrowolnego
aktu ludzkiej woli. Zarzucili Molinic, i moc Boej laski podporzd
kowal woli czowieka. Wedug Bancza tiska skuteczna rni si
wrwntrznie od laski jedynie dostatecznej i osiga rwj skutek na mocy
swej wewntrznej natury. Jeeli chodzi o wprowadzon przez Molin
koncepcj scientia media, czyli wiedzy poredniej", to jest to po prostu
wyraenie, ktremu nic nie odpowiada w rzeczywistoci. Bg poznaje
przysze dobrowolne czyny ludzi, nawet warunkowe przysze czyny
dobrowolne, na mocy swych z gry postanowionych zrzdze, za
pomoc ktrych postanawia udzieli .Xizyczncgo przedruchu", ktry
jest konieczny do wykonania kadego czynu ludzkiego. W przypadku
czynu zasugujcego w fizyczny przedruch przybiera posta laski
skutecznej.
Banez iciteologowie.ktrzy podzielali jego stanowisko, wyszli zatem
od zasad metafizycznych. Bg jako pierwsza, przyczyna i pierwszy
poruszycici musi bj przyczyn czynw ludzkich w tej mierze, w jakiej
staj si one rzeczywistoci. Banez, co naley podkreli, nic odrzuca
wolnoci. Stal na stanowisku, e Bg sprawia, i czynniki pozbawione
368
V ! *JTVKA * UJ ( H. I 1 M.
tKBBUfi OGLNY
wolnoci dziaaj z koniecznoci, a czynniki obdarzone wolnoci, kiedy
dziaaj jako czynniki wolne, dziaaj w sposb wolny. Innymi sowy.
Bg sprawia, e kady przygodny czynnik sprawczy dziaa w sposb
zgodny ze swoj natur. Wedug banezjanizmu naley wychodzi od
pewnych zasad metafizycznych j wyprowadza z nich logiczne wnioski.
Zwolennicy Bancza uwaali, e stanowisko mntinistw nic dochowywa-
o wiernoci zasadom metafizycznym. Natomiast zdaniem raolinistw
trudno byo dostrzec, w jaki sposb banezjanici mogli zachowa
wolno ludzk, chyba e tylko z nazwy. Ponadto, jeeli przyjmuje si
koncepcj wspdziaania Boego, ktre jest logicznie wczeniejsze
w stosunku do wolnego czynu i ktre niezawodnie wywouje okrelony
czyn, to niesychanie trudno dostrzec, w jaki sposb mona unikn
obarczania Boga odpowiedzialnoci za grzech. Molinici nic uwaali,
eby rozrnienia wprowadzone przez, ich oponentw w celu uniknicia
wniosku, i Bg jest odpowiedzialny za grzech, odgryway j ak istotn
rol. Scientia media bya jawn hipoteza; ale lepiej byo przyj t
hipotez, anieli zakada, e Bg poznaje przysze dobrowolne czyny
ludzi na mocy swych z gry postanowionych zrzdze.
Spor midzy dominikanami a jezuitami skoni papiea Klemensa
VIII do powoania w Rzymie specjalnej Kongregacji, ktra miaa
zbada sporne problemy. Kongregacja znana jest pod nazw Con
gregatio de auxlliis (1598-1607). Obyd wie strony miay pen moliwo
przedstawienia swoich stanowisk: w ostatecznoci dopuszczono opinie
tak jednych, jak i drugich. Rwnoczenie zakazano jezuitom nazywania
dominikanw kalwinistami, natomiast dominikanom zakazano nazy-
wa jezuitw pelagianami. Innymi sowy, obydwie strony sporu mogy
dalej propagowa wasne sposoby uzgadniania uprzedniej wiedzy Boga.
predestynacji i zbawczej aktywnoci z wolnoci czowieka, pod warun-
kiem, e nic bd si wzajemnie oskaray o herezj.
5. Kajetan po raz pierwszy uzna) Summc teologiczn Akwinaty za
podrcznik teologii w miejsce Sentencji Piotra Lombarda; a dominika-
nie i jezuici wsplnie uwaali w, Tomasza za swego Doktora. Arys-
totelesa dalej traktowano jak Filozofa": widzielimy, e scholastycy
doby renesansu wci publikowali komentarze do jego pism. Rwno-
czenie dokonywa si stopniowy rozdzia filozofii i teologii, ktry mia
bardziej systematyczny i metodyczny charakter ni ten, jaki oglnie
obowizywa w redniowiecznych szkoach. Dziao si tak czciowo na
skutek formalnego podziau dwch dziedzin badawczych, do ktrego
doszo j u w wiekach rednich, a czciowo z pewnoci dziki
powstaniu doktryn filozoficznych, ktre nic/ego nie zawdziczay.
przynajmniej otwarcie, teologii dogmatycznej. Obserwujemy zatem
stopniowe zastpowanie komentarzy do Arystotelesa wykadami filozo-
ficznymi. Ju w przypadku Suareza (zm. 1617) mamy do czynienia
z wypracowanym omawianiem problemw filozoficznych w oderwaniu
od teologii;a porzdek przedstawiania tematw i problemw metafizy-
cznych, jaki Suarez przyj w swoich Dispututianes mftuphysicae.
wywar) wpyw na pniejsza, metod scholastyczn. W zapocztkowa-
nym przez Suareza swobodniejszym stylu pimiennictwa filozoficznego
mona niewtpliwie dostrzec wpyw renesansowego humanizmu. Po-
wiedziaem wczeniej w tym rozdziale, e scholastyka hiszpaska bya
stosunkowo wolna od wpywu renesansu. Sdz jednak, e naley zrobi
wyjtek w odniesieniu do stylu literackiego. Trzeba przyzna, e Suarez
mia styl rozwleky, ale jego praca powicona metafizyce w powanym
stopniu przyczynia si do przezwycienia wczeniejszej tradycji pisania
o filozofii w formie komentarzy do Arystotelesa.
Jan ze w. Tomasza (1589-1644), wybitny teolog i filozof dominika-
ski, opublikowa swj Cursus philosophicus przed Cursus thcologkus,
a Aleksander Piny. by wzi przykad innego dominikanina, wydal swj
Cursus philosophicus ttomisticus w )624 roku. Ojcowie karmelici
z Alcala wydali w roku 1624 Cursus artium. ktry w pniejszych
wydaniach by poprawiany :' poszerzany. Spord jezuitw kardyna
Jan dc Lugo (1583*1660) pozostawi po sobie nie wydane DUputaiionrs
metaphysicae. natomiast Piotr de Hurtado de Mendoza opublikowa
w Lyonie w 1617 roku DLiputationes dc universa philosopliia. za Tomasz
Compton-Carleton wydal w Antwerpii w roku 1649 Philosophia
utiivtrsu. Podobnie te Rodrigo dc Arriaga oraz Franciszek de Ovicdo
opublikowali wykady filozoficzne, pierwszy w Antwerpii w 1632 roku,
a drugi w Lyonie w 1640 roku. Cursus philosophicus Franciszka Suareza
ukaza si w Coimbrze w 1651 roku, a Philosophia peripatetica Jana
Baptysty de Bencdictis wysza w roku 1688 w Neapolu. Podobne
wykady filozoficzne pisali szkotyci. 1 tak Jan Poncius i Bartomiej
Mastrius wydali odpowiednio Cursus philosophicus adwentem Scott
(1643) oraz PhUasophiue admentem Scaiicursus integer (1678). Spord
pisarzy nalecych do innych zgromadze zakonnych Mikoaj ze Sw.
Jana Chrzciciela, augustianin-ercmita, opublikowa w roku 1687 w Ge-
newie Philosophia augustiniana, sire mtegrr cursus philosophicus iusta
doctrinam suncti Patris AugustW. natomiast Celestyn Sfondrati, bene-
dyktyn, wyda Cursus philosophicus stmgallensu (1695-1699).
W XVII wieku zatem Cursusphilosophici powoli zajmoway miejsce
dawniejszych komentarzy do Arystotelesa. Nic znaczy to jednak, e
.170
i ' - rylCA nkusi . - ;
zarzucono dawniejszy zwyczaj. Sylwester Maurus <.1619-I6S7> na
przykad, teolog i filozof z Towarzystw Jezusowego, wydaj w roku
J668 komentarz do Arystotelesa. Na podstawie zmiany sposobu
pisania o filozofii nic mona te/ wnioskowa, e scholastyka czasw
renesansu i XVII wieku pozostawaa pod gbokim wpywem w-
czesnych idei naukowych. Franciszkanin Emmanuel Maignan. ktry
w roku 1652 w Tuluzie wydal Cursus phUosophkus, ali si. e
wspczeni mu scholastycy powicili abstrakcjom i subtelno-
ciom metafizycznym, a niektrzy z nich. kiedy w imi dowiadczenia
i eksperymentu zakwestionowano ich opinie na lemat fizyki, w od-
powiedzi odrzucili wiadectwo dowiadczenia. Sam Maignan pozo-
stawa pod wyranym wpywem karl czj ani/m u i atomizmu. Itonor
Fabri (ok. 1607-1688), jezuita, szczeglny nacisk kad na matematy-
k i fizyk; byli oczywicie i inni scholastycy, ktrzy doceniali idee
swoich czasw. Gdy jednak ruch filozoficzny renesans i okresu
postrenesansowego wemiemy jako cao, staje si zupenie oczywis-
te, e scholastyka znajdowaa si nieco z boku gwnego nurtu
rozwojowego oraz e jej wpyw na filozofw nicscholaitycznych by
ograniczony. Nie znaczy lo. e nic miaa adnego wpywu; ale jest
oczywiste, e kiedy mylimy o filozofii renesansu i czasw posf-
renesansowych, nic mylimy zasadniczo o scholastyce. Oglnie rzecz
biorc, filozofowie scholastyczni tego okresu mc zwracali dostatecz-
nej uwagi na problemy, jakie si rodziy na przykad pod wpywem
wczesnych odkry naukowych.
6. Bya jednak przynajmniej jedna dziedzina mylowa, w ktrej na
scholastykw renesansu wywary gboki wpyw wczesne problemy
i w ktrej oni sami odgrywali znaczca rol. Bya ni teoria polityczna.
Pniej omwi bardziej szczegowo teori polityczn Suircza; teraz
jednak chc przedstawi par oglnych uwag ns temat teorii politycznej
scholastykw doby renesansu.
Problem stosunkw midzy Kocioem a pastwem nic znikn, jak
widzielimy, wraz z kocem redniowiecza. W istocie odzyl z now si
w wyniku reformacji oraz wskutek roszcze niektrych wadcw do
sprawowania jurysdykcji nawet w sprawach religijnych. Co si tyczy
Kocioa katolickiego, doktryna cakowitego podporzdkowania pa-
stwu bya nic do przyjcia; wykluczaa j zarwno pozycja przyznawana
Stolicy witej, jak i koncepcja Kocioa oraz jego misji. Std te
teologowie i filozofowie katoliccy czub' si powoani do sformuowania
zasad, jakimi powinny si rzdzi stosunki midzy Kocioem a pa-
stwem. 1 tak kardyna Robert Bctlarminc utrzymywa w swej pracy na
PH7EQLAD OOOLNY 371
lemat wadzy papieskiej
11
*, e papie, mimo i nic ma bezporedniej
wadzy nad sprawami doczesnymi, sprawuje wadz poredni. Jeeli
powstaje konflikt, interesy doczesne musz ustpi przed interesami
duchowymi. Teoria poredniej wadzy papiea w sprawach doczesnych
nie oznaczaa, e Bcllarmine uwaa wadc wieckiego za wikariusza
papiea - teoria wykluczaa lego rodzaju pomys; bya ona jedynie
konsekwencj stosowania doktryny teologicznej, wedug ktrej celem
czowieka jest cel nadprzyrodzony, mianowicie uszczliwiajce widze-
nie Boga. Teori t gosi take Franciszek Suarcz w swej Defentiofidei
cathalicae (1613). napisanej przeciwko krlowi Anglii Jakubowi I.
Ale mimo e Bcllarmine i Suarcz odrzucali pogld, i wadca wiecki
jest wikariuszem papiea, nic akceptowali teorii, i wyprowadza on sw
wadz bezporednio od Boga, jak utrzymywali zwolennicy teorii
o boskim prawie krlw. Fakt za. e Suarcz wystpi! przeciwko tej
teorii w Dffrnsh/idei catholieae, by jednym z powodw, dla ktrych
Jakub 1 spali to dzieo. Zarwno Bcllarmine, jak i Suarcz stali na
stanowisku, e wadca wiecki otrzymuje sw wadz bezporednio od
wsplnoty politycznej. W istocie twierdzili, e wadca wiecki otrzymuje
wadz w ostatecznoci od Boga. poniewa kada legalna wadza
pochodzi ostatecznie od Niego; ale wyprowadzana jest bezporednio od
wsplnoty.
Mona by zapewne sdzi, e za t teori kryo si pragnienie
pomniejszenia wadzy krlewskiej w czasach, kiedy coraz wyraniej
zaczy dochodzi do gosu scentralizowano silne monarchie epoki
renesansu. Czy mona by wymyli lepszy sposb wytrcenia broni
z rk rojalistw ni goszenie pogldu, e chocia wadza monarchy nic
pochodzi od papiea, to jednak nic pochodzi bczpoiredniood Boga, lecz
od narodu? Czy mona by znale lepszy sposb wzmocnienia wadzy
duchowej ni len. ktry odwoywa si do twierdzenia, e tylko
i wycznie papie otrzymuje sw wadz bezporednio od Boga? Ale
powanym bdem byby pogld, e sformuowana przez BclIarmineV
-Suarcza teoria suwerennej wadzy bya zasadniczo elementem kociel-
nej propagandy lub polityki. Pogld, e wadza polityczna pochodzi od
narodu, zosta j u sformuowany w Xl stuleciu przez Mancgolda
z Lautcnbach; przekonanie za, e wadca wiecki winien spenia
pokadane w nim nadzieje, a jeeli notorycznie naduywa swej wadzy,
to moe by jej pozbawiony, wyrazili Jan z Salisbury w wieku XII.
" Ile lummn pcnlificr, IS81;wtry[VMenos- Ot polatali jwruni ponliflcis, 1610
OKHAIn KAWf MULl - w ; V / l t , LM) ( , O I M 373
Akwinata w XIII,
a
Ockham w XIV. Tacy pisarze jak Beltarmine
i Suarcz po prostu odziedziczy!: oglne stanowisko wczeniejszych
teologowi filozofw-scholastycznych. chocia na fakt. e nadali bardziej
formalny i wyrany wyraz teorii, i wadza polityczna pochodzi od
narodu, miaa niewtpliwie wpyw refleksja nad konkretn sytuacj
historyczn tamtych czasw. Kiedy hiszpaski jezuita Mariana izm.
162-) wypowiedzia swoje niefortunne twierdzenia o dopuszczalnoci
tyranobjstwa w celu przezwycienia politycznego ucisku (niektre
jego uwagi interpretowano jako obron zabjcy Henryka III. krla
Francji, co byo przyczyn spalenia w 1599 roku przez francuski
parlament jego traktatu De tege et rcgii institutinne), kierowa si po
prostu powszechnie uznawan w redniowieczu zasad o susznoci
sprzeciwu wobec ucisku, jakkolwiek wnioski, jakie Mariana wyprowa- \
dzi z tej zasady, byy niefortunne."
Jednake scholastycy czasw renesansu nic zajmowali si wycznie
stosunkiem wadcy wieckiego ju to do Kocioa, j u to do wsplno:y
politycznej; interesowaa ich take geneza i natura spoecznoci poJitycz-
nej. Jeeli chodzi o Suarcza, to nic ma wtpliwoci, i jego zdaniem
spoeczno polityczna opiera si zasadniczo na zgodzie lub umowie.
Mariana, ktry wyprowadza wadz monarchy z paktu z narodem, by
zdania, e spoeczno polityczna jest nastpstwem stanu natury, ktry
poprzedza ustrj polityczny; za gwny krok na drodze do zor-
ganizowanych pastw i ustrojw politycznych uwaa instytucj was-
noci prywatnej. Nie mona powiedzie, e Suarcz poszed za hipotez
Mariany o stanie natury. Genez pastwa upatrywa w dobrowolnej
zgodzie, przynajmniej ze strony gw rodzin, cho oczywicie sdzi, e
tego rodzaju zwizki midzyludzkie wystpoway od pocztku.
Mona zatem powiedzie, e Suarez gosi teori podwjnej umowy,
jednej miedzy gowami rodzin, drugiej midzy tak uformowan spoecz-
noci a jej wadc lub wadcami. Ale mwic to. trzeba mie
wiadomo, e goszona przez Suarcza teoria umowy nic implikuje
sztucznego i konwencjonalnego charakteru ju to spoecznoci politycz-
nej, j u to ustroju politycznego. Teoria polityczna Suarcza. jak wyra-
niej to zobaczymy pniej, bya zalena od jego filozofii prawa, ktra
staa na stanowisku naturalnego charakteru spoecznoci politycznej
i ustroju politycznego. Jreli chcemy pozna teori polityczn Suarcza.
musimy sign glwnicdo jego wielkiego traktatu Pelegibus, ktry jest
" wc&fn) pncnl jczuiUM at ui lcdcnkon atonuftounui doktryny Mariany
o lyr*&objiiic.
zasadniczo traktatem z zakresu filozofii prawa. Pojcie prawa natural-
nego, ktre swymi pocztkami siga wiata staroytnego, a ktrego
metafizyczn podstaw zbudowali filozofowie wiekw rednich, jest
w tej filozofii pojciem kluczowym i stanowi fundament teorii politycz-
nej Suarcza. Spoeczno polityczna jest dla czowieka czym natural-
nym, a dla spoecznoci czym koniecznym jest ustrj polityczny;
a skoro Bg jest Stwrc natury ludzkiej, to c hc ! On zarwno
spoecznoci, jak i ustroju. Nic s to wic czysto arbitralne lub
konwencjonalne pomysy Judzi. Z drugiej strony, jakkolwiek Natura
domaga si spoecznoci politycznej, to jednak powstanie okrelonych
wsplnot politycznych normalnie zaley od zgody ludzkiej. Ponadto,
chocia Natura domaga si od spoecznoci, eby miao j ak zasad
ustrojow, to jednak nic ustala szczeglnej formy ustroju ani nie
desygnuje konkretnej jednostki na wadc. W pewnych przypadkach
Bg wprost wyznacza wadce (na przykad Saula lub Dawida);
normalnie jednak okrelenie formy ustrojowej naley do wsplnoty.
Teoria, wedug ktrej spoeczno polityczna opiera si na jakimi
rodzaju umowy, nie bya cakowicie nowa. mona bowiem znale jej
antycypacje nawet w wiecie staroytnym. W redniowieczu Jan z Pary-
awswym Tractaiusdepotestateregiaetpapali(ok. 1303)przyjmowa
stan natury i twierdzi), e chocia pierwotni ludzie prawdopodobnie nie
zawierali dokadnie okrelonych umw. to jednak ulegali namowom
swoich rozumniejszych wspziomkw, by wsplnie y wedug po-
wszechnie uznanego prawa. Za Idzi Rzymianin w XIII wieku wysun)
teori umowy jako jedno zmoliwych wyjanie powstania spoecznoci
politycznej. Kiedy w XVI wieku wystpi! Mariana, teoria zostaa
sformuowana w sposb formalny. W tym samym stuleciu dominikanin
Franciszek z Vitorii uznawa milczco teori umowy, a za nim poszed
jezuita Molina, cho aden z nich nic wypowiada si wprost o samej
teorii. Istniaa wic coraz silniejsza tradycja teorii umowy spoecznej;
a wypowiedzi Suarcza na jej temat naley rozpatrywa w wietle lej
tradycji. Z biegiem czasu jednak teoria wzia rozbrat ze redniowieczn
filozofi prawa. Filozofi l. jak widzielimy, przej Ryszard Hooker,
a w postaci rozwodnionej odziedziczy) j po nim Lockc. Natomiast
u Hobbesa. Spinozy i Rousseau rzuca si w oczy jej brak, nawet jeli si
pojawiaj niekiedy stare terminy. Zachodzi zatem bardzo dua rnica
midzy teori umowy w ujciu Suarcza a analogiczn teori na przykad
w interpretacji Rousseau. Z lego le powodu bdem byoby mwi
o icorii umowy u Suarcza, gdyby termin ten mia oznacza len rodzaj
teorii, za jakim si opowiada Rousseau. Istniaa oczywicie pewna
K-HOLMTYXAWOJUU!Wr KKEU.MU
cigo historyczna, ale w czasie dzielcym ych mylicieli doszo do
gbokich przemian nastawienia, atmosfery i interpretacji teorii.
Innym problemem, przed jakim stanli niektrzy scholastycy rene-
sansu, byy stosunki miedzy poszczeglnymi pastwami. Ju na poczt-
ku VII wieku w. Izydor z Sewilli w swej osobliwej encyklopedii
zatytuowanej Etymologie* mwi o fur gentium w zastosowaniu do
wojny, korzystajc z tekstw prawnikw rzymskich. Ponownie w XIII
wieku w. Rajmund z Pcnafort zajmowa si zagadnieniem prawa do
wojny w swej Summa poenitentiae, natomiast w drugiej poowic XIV
wieku zaczty si ukazywa prace w rodzaju Dc belo Jana z Lcgnano,
profesora uniwersytetu w Bolonii. Duo bardziej znan postaci jest
jednak Franciszek z Vitorii (I4SO-1546). To dziki niemu w powanej
mierze doszo do odrodzenia teologu w Hiszpanii, czego wiadectwo
dali ucy jego uczniowie jak Melchior Cano i Dominik Solo. natomiast
hiszpaski humanista Vivcs w licie do Erazma wysoko oceni Francisz-
ka z Vitorii i mwi o jego podziwie dla Erazma oraz o jego obronie
przeciwko krytykom Erazma. AJc saw wiatow przyniosy Francisz-
kowi z Viiorii jego studia nad prawem midzynarodowym.
Franciszek l Vitorii traktowa] w pewnym sensie poszczeglne pa-
stwa jak jedn wsplnot ludzka, a prawa narodw*
1
nie uwaa
wycznie za wsplnie uzgodniony kodeks postpowania. lecz za co,
czemu przyshigujemocprawa, co zostao ustalone namocy autorytetu
caego wi at a"
11
. Jego stanowisko byo mniej wicej takie. Spoeczno
nie utrzymaaby si bez praw, ktrych naruszenie sprawia, ze przestpcy
naraaj si na kar. Istnienie takich praw jest wymogiem prawa
naturalnego. Dlatego powsta pewien zespl zasad postpowania, na
przykad zasada nietykalnoci ambasadorw, na ktre si zgadza
spoeczno jako cao, poniewa zdaje ona sobie spraw, e tego
rodzaju zasady s rozumne i su dobru wsplnemu. Zasady te dadz
si wyprowadzi w pewien sposb z prawa naturalnego i naley uwaa,
e maj moc prawa. Na nir gentiumskadaj si nakazy suce dobru
wsplnemu w najszerszym sensie tego sowa, przy czym nakazy te albo
nale wprost do prawa naturalnego, albo dadz si w pewien sposb
z niego wyprowadzi. To, co rozum naturalny ustali wrd wszystkich
narodw, nosi nazw ius gentium"?' Wedug Franciszka z Vitorii prawo
narodw przyznaje prawa i tworzy zobowizania. Jednake sankcje
mona stosowa tylko za porednictwem ksicia. Jest jednak jasne, e
11
De poiestatf ttnlt, 2i.
" Tamie.
goszona przez Franciszka koncepcja prawa midzynarodowego prowa-
dzi do idei wadzy midzynarodowej, cho on sam o tym mc mwi.
Stosujc swoje koncepcje do wojny oraz do praw Indian w od-
niesieniu do 1 liszpanw. Franciszek z Vitorii w pracy O Indianach mwi
wyranie, e sia fizyczna jako taka nic daje adnego prawa do
przywaszczania sobie wasnoci innych oraz e chrzciajaski zapal
misyjny nie daje adnego tytuu do prowadzenia wojny z poganami. Co
si tyczy niewolnictwa, to przyj on utarte stanowisko wczesnych
teologw, e niewolnictwo jest prawnie uzasadnione jako rodek karny
(odpowiadajcy wspczesnym cikim robotom). Nie naley jednak
uwaa, e ustpstwo 10 implikuje. i scholastyczni teologowie i filozo-
fowie po prostu akceptowali wczesne zwyczaje w odniesieniu do
niewolnictwa. Interesujcy jest pod tym wzgldem przykad jezuity
Moliny, ktry nie ograniczy] swoich bada do teoretycznych rozwaa,
lecz uda si do portu w Lizbonie i przepytywa handlarzy niewolnikw.
Pod wpywem rych szczerych rozmw stwierdzi, ze handel niewol-
nikami by po prostu przedsiwziciem ekonomicznym oraz e caa
gadanina o wzniosych motywach w rodzaju nawracania niewolnikw
na chrzecijastwo bya nonsensem.
11
Ale chocia potpi handel
niewolnikami, uzna niewolnictwo za prawnie uzasadniony rodek
karny, jak wtedy, kiedy na przykad przestpcw skazywano na galery
zgodnie z wczesnymi zwyczajami wykonywania kary.
Suarcz rozwin! ide prawa narodw". Wykaza, e naley rozr-
nia prawo narodw od prawa naturalnego. Pierwsze zakazuje okre-
lonych czynw dla susznego wystarczajcego powodu, mona zatem
powiedzie, e uznaje te czyny Z-J ze, natomiast prawo naturalne nie
uznaje czynw za ze, ale zakazuje pewnych czynw, poniewa s ze.
To, e na przykad umw naley dotrzymywa, jest nakazem raczej
prawa naturalnego, a nic prawa narodw. To ostatnie skada si ze
zwyczajw uznawanych przez wszystkie, lub praktycznie wszystkie,
narody; a!e nic jest ono prawem pisanym, co odrnia je od prawa
cywilnego. Chocia na przykad obowizek dotrzymania zawartej
umowy wypywa z prawa naturalnego, to nakaz, e propozycja umowy
zawartej dla rozumnego powodu, powinna zosta przyjta, nie j n t
spraw cisego obowizku wypywajcego t prawa naturalnego; niema
w tej sprawie adnego prawa pisanego. Nakaz jest niepisanym zwycza-
jem, ktry jest zgodny z rozumem i naley do prawa narodw".
* Por. De iuiiliM. 1,2, dup. M-JJ
Racjonalna podstawa mi gtntium jest wedug Suareza fakt, e
rodzaj ludzki zachowuje pewna jedno, mimo e ludzko dzieli si
na odrbne narody i pastwa. Suarez nic sadzi, aby pastwo
o zasigu wiatowym byo moliwe czy podane; ale rwnoczenie
dostrzega, e pojedyncze pariitwa nic s w penym tego sowa
znaczeniu samowystarczalne. Domagaj, sic jakiego sysicmu prawa,
ktre by regulowao ich wzajemne stosunki. Prawo naturalne nic
zaspokaja dostatecznie tej potr/eby. Jednake praktyczne postpo-
wanie narodw wprowadzio okrelone zwyczaje lub prawa, ktre s
zgodne z prawem naturalnym, nawet jeli nic mona ich cile
z niego wyprowadzi. 1 10 wanie zwyczaje i prawa tworz
gentinni.
Twierdzono nie bez racji, e koncepcja Franciszka z Viturii, wedug
ktrego wszystkie narody tworz w pewnym sensie spoeczno wiato-
w, a hu gemium jest prawem ustanowionym przez wadze caego
wiata, zmierzaa w kierunku moliwego stworzenia wiatowego rzdu,
podczas gdy podzielana przez Suareza koncepcja tuxgentiumzmierzaa
raczej w kierunku ustanowienia trybunau midzynarodowego, ktry
mgby interpretowa prawo midzynarodowe i podejmowa konkret-
ne decyzje, cho sam nie byby rzdem wiatowym, bo zdaniem Suareza
tego rodzaju rzd jest niemoliwy." Tak czy inaczej jednak wyranie
wida, e filozofia prawa i filozofia polityczna scholastykw doby
renesansu wiadcz o lym. e podejmowali oni konkretne problemy
i gotowi byli zajmowa si nimi w sposb nowoczesny". Tacy
myliciele jak Franciszek z Vitorii. Bellarminc i Suarez twierdzili
pospou, e najwysza wadza polityczna w pewnyro sensie pochodzi od
narodu; opowiadali si za prawem sprzeciwu wobec wadcy, ktry
postpuje jak tyran. Cho oczywicie myleli w kategoriach wczesnych
form ustrojowych, nic uwaali, e aktualna forma rzdu jest upraw
o pierwszorzdnym znaczeniu. Rwnoczenie fakt. e podzielana przez
nich koncepcja spoecznoci politycznej oraz prawa opieraa si na
wyranej akceptacji naturalnego prawa moralnego, przesdza o jej
wielkiej sile. Usysteinatyzow-ali i rozwinli redniowieczn filozofi
prawa i polityki oraz przenieli j w wiek XVII. Przykadowo, Crocjusz
z pewnoci by dunikiem scholastykw. Przypuszczam, e zdaniem
niektrych teoria prawa i pol ii) ki renesansowych scholastykw moga
by etapem w rozwoju od pogldu zasadniczo teologicznego do ujcia
' *. i. Scolt. 7V CalMie Cnitcrptm* o/ h:, "-.-A. .-/ aw. m d * MU.
r*W OLAD otif NT
377
*,-<*
pozylywistycznego; jako sad h.sloryczny jesl l by moe prawda|^AJc
nie wynika* ted. e pniejsze /cwiecczeme .dci prawa naturalneco
uraz j e

o dalsze zarzucenie w i , . M oznaczao poslcp filozoficzny


w innym ni chronologiczny sensie.
Rozikial XXII
FRANCISZEK SUAREZ (1)
yce i dara Budowa podaarv DUputationcj
metaphysicae Metaftzyi . jako ciuki bycc
- Pojcoe bytu - Atrybuiy byi - Jedno>iko*ic:ue
- Analogia - Istnienie Boga - Natura Doga - Istota
; ntnrcnic SubMar.cja przypado -Sposoby
- Iloii - Relacje - Erwa ra/ionir - Uwagi oglne
- nenr.e Gilsoq o Suimfe.
1. Franciszek Suarez (1548-1617). zwany Doctor exbnius, urodzi si
w Granadzie, studiowa prawo kanoniczne w Salamance. W roku 1564
wstpi! do Towarzystwa Jezusowego we waciwym czasie rozpocz
zawodow karier jako nauczyciel filozofii w Segowii. Pniej naucza
teologii w Avila, Segowii, Valladotid, Alcala. Salamance i Coimbrze.
Suarez, przykadny i witobliwy kapan oraz zakonnik, by take
badaczem, uczonym i profesorem; cale dorose ycic powieci lek-
turom, studiowaniu i pisaniu. Dy) niestrudzonym pisarzem, a jego dziea
licz dwadziecia trzy tomy w pierwszych wydaniach, a dwadziecia
osiem tomw w paryskim wydaniu ? lat 1856-1878. Spora liczba tych
pism powiecona bya oczywicie problemom teologicznym; z inte-
resujcego nas tutaj punktu widzenia najwaniejsze s dwa tomy
Dispututione* metaphysicae (1597) oraz obszerne dzieo De legibus
(1612). Mona rwnie wspomnie De Dro unoet trino (1606) oraz />.
apert sex dierum(wydane pomiertnie w roku 1621).
Suarez byl przewiadczony, e teolog powinien si odznacza pew-
nym ujciem oraz gbokim zrozumieniem zasad metafizycznych ora/
podstaw spekulacji. Wyranie mwi, e nikt nic moe by doskonaym
teologiem, o ikr najpierw nie okreli trwaych podstaw metafizyki.
Zgodnie z lym przekonaniem w Diipututinties metaphysicae przystpuje
ruAsaiziKsuAiiiZd 379
do przedstawienia penego i systematycznego omwienia metafizyki
scholastyczncj; w rzeczywistoci bya to pierwsza praca o lakim
charakterze. Bya niekompletna w tym sensie, e pomijaa psycho-
logi metafizyczn; temat ten jednak zosta omwiony w Tra tatu dc
anaiia (opublikowany pomiertnie w roku 1621). Suarez odrzuci
porzdek wykadu przyjty przez. Arystotelesa w Metafizyce
1
i po-
dzieli materia systematycznie na pidziesit cztery dysputy, ktre
z kolei dziel si na paragrafy; niemniej jednak na pocztku umieci
tablice, ktra wskazuje (c miejsca w jego dziele, w ktrych mona
znale tematy omawiane w kolejnych rozdziaach Afetafiiyk Arys-
totelesa. W dziele Suarcza znalaza wyraz jego zdumiewajca erudy-
cja, kiedy podejmuje dyskusj ub odsya i robi aluzje do autorw
greckich, patrystycznych, ydowskich, arabskich i schelastycznych
oraz do takich mylicieli renesansu, jak Marsilius Fidno i 'ico delta
Mirandola. Nie trzeba dodawa, e Suarez nie ogranicza si do
przytaczania opinii wczeniejszych autorw; zawsze chodzi mu o uzy-
skanie pozytywnej i obiektywnej odpowiedzi na stawiane problemy.
Przykadem kompetentnego nicscholastycznego sdu o dziele moe
by nastpujce zdanie: Wszystkie wane spory scholastyczne zo-
stay w tej pracy klarownie zebrane i krytycznie omwione, ich
wyniki poczone w jednoci systemu"
1
.
W obecnym rozdziale zajm si gwnie Disputationej metaphysicae.
W rozdziale nastpnym omwi tre Tractatus de legibus ac Deo
Ifgislaiore in X libros diuributus. Ta ostatnia praca streszcza i sys-
tematyzuje scholastyczne teorie prawa, a autor prezentuje w niej wasne
rozwinicie tomistycznej teorii prawa i polityki. W zwizku z tym naley
rwnie wymieni prac Suarcza Defensto fidei cathotlcae et apostolicae
advtrsus Anglicanae sectae errores, cum respanxionc ad apologiain pro
tur ftdelitaiis et praefatiotiem moniiariam Serenitrimi Jacobi Angliae
regif(l6li). W pracy tej Suarez opowiedzia si za Bellarmine'a teori
o poredniej wadzy papiea w sprawach doczesnych i argumentowa
przeciwko drogiej Jakubowi I, krlowi Anglii, koncepcji, wedug ktrej
krlowie otrzymuj sw wadz bezporednio od Boga. Jak wspo-
mniaem w poprzednim rozdziale, Jakub I poleci spali prac Suarcza.
' ifsacmui irj nrianj me Lirnifjwi oc*yiucic .., tt ieray, U Mttafavka
ArjMo:.*leu nic byb ..kubiki", kcz /Morem ItilUUtw.
1
M. I II Kr/.-r-K.i 'L:, W. Moog, Dtt Pkttoinpkx der Seuitil bis tum !>- des
.Vi m ./,-. ::.-.\r 1, 1 211; ( III . Ueberwtp Gwaiis der Gnchkktt der
Philaiopktr.Kya.XU
3SU
KlKUMTVkA WtHUHE IWklUttU
2. Zanim przejd do przedstawienia niektrych pogldw filoznficz-
nych Suarcza, chc powiedzie par sw na lemat budowy ukadu
materiau w pLtpututtonrs ntetaphy.\irae.
W pierwszej dyspucie (lub dyskusji) Suarez rozwaa natur filozofii
pierwszej, czyli metafizyki, i dochodzi do wniosku, e mona ja
zdefiniowa jako nauk, ktre zajmuje si bytem jako bytem. Przed-
miotem drugiej dysputy jest pojecie bytu, natomiast dysputy od trzeciej
do jedenastej traktuj:) o passiones entis, czyli transcendentalnych
atrybutach bytu. Jedno w sensie oglnym jest tematem dysputy
czwartej, natomiast jedno jednostkowa oraz zasada jednostkowicnia
rozwaane s w dyspucie pitej. Dysputa szsta zajmuje si uniwer-
saliamt, za sidma podziaami. Po rozwaeniu jednoci Suarez prze-
chodzi do zagadnienia prawdy (dysputa sma) i faszu (dysputa
dziewita), natomiast dysputy dziesita i jedenasta maj za przedmiot
dobro i zo. Dysputy od dwunastej do dwudziestej sidmej traktuj
oprzyczynach: dysputa dwunasta mwi o przyczynach w oglnoci,zas
dysputy trzynasta i czternasta o przyczynie materialnej, dysputy
pitnasta i szesnasta o przyczynie formalnej, dysputy od siedemnastej do
dwudziestej drugiej o przyczyaawoci sprawczej, a dysputy dwudziesta
trzecia i dwudziesta czwarta o przyczynowoci celowej, natomiast
przyczynowo wzorcza jest przedmiotem dysputy dwudziestej pitej.
Wreszcie dysputa dwudziesta szsta zajmuje si relacjami przyczyn do
skutkw, za dwudziesta sidma wzajemnymi relacjami zachodzcymi
midzy przyczynami.
Tom drugi rozpoczyna od podziau bytu na byt nieskoczony
i skoczony (dysputa dwudziesta sma). Byt nieskoczony, czyli Boy.
jest przedmiotem nastpnych dwch dysput, istnienie Boga omawia
dysputa dwudziesta dziewita, a Jego istot przymioty dysputa
trzydziesta. W dyspucie trzydziestej pierwszej SuArcz przechodzi do
rozwaa nad skoczonym bytem stworzonym w oglnoci, by w na-
stpnej dyspucie zaj si podziaem substancji i przypadoci w oglno-
ci. Dysputy od trzydziestej trzeciej do trzydziestej szstej zawieraj
Suarczjask metafizyk substancji, za dysputy od trzydziestej sidmej
do pidziesitej trzeciej traktuj o rnych kategoriach przypadoci.
Ostatnia, pidziesita czwarta dysputa ma za przedmiot entia rationit.
Jak ju zwrcilimy uwag. Suarcza Disputulivncs nwrapfuticui
oznaczaj przejcie od komentarzy do Arystotelesa do niezalenych
traktatw powiconych metafizyce oraz do Cursuspkitasophid-wga]
noci. Mona wprawdzie u poprzednikw Suarcza, choby na przykad
u FoOscki, dostrzec wyran tendencj do uwolnienia si z wizw
HAMJ%riK - /i.; JSl
narzuconych przez metod komentarzy, ale dopiero Suarez faktycznie
zapocztkowa now form traktatu. Po nim Cumts philasaphici oraz
niezalene traktaty filozoficzne stay u powszechne, zarwno w zako-
nie jezuitw, jak i poza nim. Ponadto decyzja Suireza. by nic wcza
psychologii racjonalnej do metafizyki, lecz. zajmowa si ni oddzielnie
i traktowa j jak najwysz cz filozofii naturalnej"
1
, wywara
wpyw na takich pniejszych pisarzy jak Arriaga i Oviedo, ktrzy
zaliczyli teori duszy raczej do fizyk: anieli do metafizyki.'
1
Jedn z cech Dispututionts mrtuphysicae Suarcza, na ktr naley
zwrci uwag, jest brak rozrnienia midzy metafizyk ogln
a szczegow. Rozrnienie midzy ontologi lub metafizyk ogln
z jednej strony a takimi szczegowymi dyscyplinami metafizycznymi
jak psychologia, kosmologia czy teologia naturalna z drugiej strony
zazwyczaj przypisywano wpywowi ucznia Leibniza Christianowi Wolfibwi
(1679-1754), ktry pisa odrbne traktaty na temat antologii, ko-
smologii, psychologii, teologii naturalnej i:J Ale dalsze badania
nad histori scholastyki w drugiej polowie wieku XVII wykazay.
e podzia na metafizyk ogln i szczegow oraz uycie sowa
ontologi" na oznaczenie metafizyki oglnej pojawiy si przed
pismami Wolfia. Jan Baptysta Duhamel (1624-1706) uy sowa
antologia" do opisu metafizyki oglnej w swym dziele Phihsophia
vetus el no\a lub Philosophia unticrsais lub Phihsophia Burguiidica
(1678). Nie znaczy to jednak, e wprowadzany przez Wolfia podzia
dyscyplin filozoficznych nie wywar! powanego wpywu lub e uycia
sowa ..ontologi" na oznaczenie metafizyki oglnej nic powinno
si przypisywa zasadniczo jemu.
3. Metafizyka, mwi Suarez*. ma za swj obiectum adtquatum byt,
o ile jest on bytem realnym. Ale mwi, e metafizyk zajmuje si bytem
jako bytem, to nic to samo co twierdzi, i zajmuje si on bytem jako
bytem w cakowitej abstrakcji od sposobw, w jakie byt konkretnie si
urzeczywistnia, ID znaczy w cakowitej abstrakcji od najoglniejszych
rodzajw bytu, czyli inferiaru entis. Metafizyk zajmuje si ostatecznie
bytem realnym, bytem zawierajcym w j aki sposb infrriora tntis
sfcundiun proprias ruliana.* Zajmuje si wiec nie lylko pojciem bytu
jako takiego, lecz take transcendentalnymi wasnociami bytu. bytem
* Diip. mrlaph^ . 2. . 1.
' Tik kl%fuiq * ) ( ' * 'I-*
1
* u*I
m
' Arj l oi eku w O nur/.
' Dbp-, t. I. M.
1 .2 .1 1 .
382
*CHOtA)nKAwo;Esir UNESAMw
ni e st wo r zo nym i ttnotOnym, n i esk o c zo n ym i sk o c zo n ym , subst a n-
cja i p r zyp a d o c i a mi , t ypami pr zyc zyn. Ni c zajmuje si j ed n a k byem
ma t er i a l nym j uk o t a ki m; zajmuje si rzec zami ma t er i a l nymi o t yl e. o ile
i ch p o zn a n i e j est ko ni ec zne d o t eg o , hy p o zn a o g l ne p o d zi a y
i ka t eg o r i e byt u . ' S k o r o j est t a k, e p o j c i e byt u jest anal o gi c zne, t o
d o p t y ni e m o n a g o wa c i wi e p o zn a , d o p k i ni e r o zr n i sic j a sn o
r n yc h r o d zaj w byt u ' Na p r zyk a d , met af i zyk zaj muj e si pr zed e
wszyst ki m subst a n c j ni ema t er i a l na , a ni c ma t er i a l n a ; musi j ed n a k
w zi p o d u w a g su bst a n c j ma t er i a l n a w lej mi erze, w j aki ej p o zn a n i e
tej subst anc j i j est ko ni ec zne d o j ej o d r n i en i a od subst anc j i ni emat e-
ri al nej o r a z d o p o zn a n i a met af i zyc znyc h o r zec ze, k t r e p r zysug uj j ej
c i l e j a k o subst anc j i ma t er i a l n ej . '
U Suar c za za t em, j a k w k a d ym razi e ut rzymywal i by j eg o zwolen-
ni c y, p o d st a wo we st a n o wi sko met af i zyc zne l o mi zmu ni e ulega zmi ani e.
Za c h o wa n a zost aj e aryst o l ej c so wska ko nc epc j a fi lozofi i pi er wszej "
j a k o n a u k : o byc i c j a ko byci e. Ale Sua r c z k a d zi e naci sk n a Takt, e p r zez
byt r o zumi e byt real ny; met af i zyk ni e zaj muj e si j ed yni e p o j c i a mi .
P o n a d t o , mi mo i i nt eresuj e si g wn i e r zec zywi st o c i n i ema t er i a l n ,
ni c zaj muj e si ni a t ak wyc zn i e, e ni e ma ni c d o po wi ed zeni a
o r zec zywi st o c i mat er i al nej . Rzec zyw i st o ma t er i a l n j ed n a k r o zp a t -
ruje t yl ko z met af i zyc znego p u n k t u wi d zeni a, nic z punktu widzenia
fizykaczy matematyka; Suarrz uzn a wa a r yst o t c l eso w sk n a u k o st o p-
ni ac h abst r akc j i . D al ej m o em y o d n o t o w a , e Suarc z kad naci sk n a
anal o g i c zny c h a r a k t er po j c i a byt u; ni e zg o d zi by si z p o g l d em , e j est
o n o j ed n o zn a c zn e. C o si t yczy wreszci e celu met af i zyki , l o Suarc z by
p r zeko n a n y, e j est nim ko nt empl a c j a p r a wd y d l a ni ej sa m ej " ; t kwi
dal ej w spo ko j nej at mo sf er ze Metafizyki Ar yst o t el esa o r a z w. T o ma sza
i p o zo st a ni ec zuy n a n o we p o d ej c i e d o p o zn a n i a , k t r e si p o j a wi o
u Fr a nc i szka Bacona-
4. W d r ug i ej d yspuc i e Suarc z o ma wi a p o j c i e byt u; st wi erdza, e
,. wa c i we i a d ek wa t n e p o j c i e f o r mal ne byt u j a k o t aki eg o j est j ed n o "
o r a z e . . r n i si o n o od f o r ma l nyc h p o j i nnyc h r zec zy" " P o n i ew a
d al ej mwi , e j csl l o po wszec hna o p i n i a , d o kt r ej o br o c w zali cza
S zko t a i wszyst ki c h j eg o uc zn i w", m o g o by si w yd a w a , e p o j c i e
.2
'Tvntt
' I. 2. 5.
" 11.
Aez( n 383
bytu u w a a za j ed no zna c zne, a ni c za anal o g i c zne. Na l ey zat em
p o w i ed zi e p a r sw o p o g l d zi e S ua r c za n a t en t ema t .
Po pi erwsze, f o r mal ne p o j c i e byt u j est j ed n o w t ym sensi e, e ni c
o znac za wpr o st a d n ej szc zeg o wej n a t ur y czy rodzaj u rzeczy; ni e
o zn a c za wi el o c i byt w st o so wni e d o l eg o . j a k o n e si o d si ebi e
wzaj emni e r n i , lecz r ac zej o t yl e. o ile c i z. so b zg a d za j l ub s d o
si ebi e p o d o bn e" . '
1
Po j c i e hyt u r n i si r eal ni e o d p o j c i a subst anc j i
l ub p o j c i a p r zyp a d o c i ; a bst r a huj e od t eg o . c o k a d em u z ni ch j est
w a c i w e. " Ni c wo l n o m w i , e ma my d o c zyni eni a 7 j ed n o c i samego
so wa , p o n i ew a p o j c i e p o p r zed za so w o i j eg o u yc i e. " P o n a d t o ,
f o r ma l n emu p o j c i u byt u o d p o wi a d a a d ek wa t n e i bezp o r ed n i e po j -
ci e o bi ekt ywne, kt r e me o zna c za w yr a n i e j u t o subst anc j i , j uz l o
p r zyp a d o c i , j u t o D o ga. j u t o stw o r zc ni a : o zn a c za a n o j e wszyst ki e
o t yl e, o ile s w j a k i sp o sb p o d o bn e d o si ebi e i zg a d za j si
w byt o w a n i u "
1 1
. Czy 10 znac zy, e n a p r zyk a d w subst anc j i st wo r zo nej
znaj duj e si j a k a f o r ma byt o wa , k t r a r n i si a kt ua l n i e o d f army l ub
f o rm, d zi k i kt r ym j est o n a t k o n k r et n su bst a n c j st w o r zo n ? Ni c ,
a bst r a kc j a ni e p o c i g a za so b z k o n i ec zn o c i p o d zi a u rzeczy l ub f o rm,
k t r y a k t ua l n i e po pr zed za a bst r a k c j ; wyst arc zy, e umys r o zw a a
rzeczy mc t a k . j a k k a d a z ni ch i st ni ej e sa ma w so bi e, lecz z p u n k t u
wi dzeni a j ej p o d o bi est w do innych rzeczy.
14
W p o j c i u byt u j a k o byt u
umys) r o zw a a t yl ko p o d o bi est w o rzec zy, a ni c i ch wzaj emne r n i c e.
Jc s! p r a w d , e real ny byt j est l a k i . j a ki j c sl , d zi k i wa sn ej byt o w o c i ,
k t r a j est z ni m ni erozdzi c l ni c zw i za n a . 10 znac zy j est p r a w d , e
byi o w o rzeczy j est d l a ni ej c zym w ew n t r zn ym ; al e znac zy l o j ed yni e,
ze p o j c i e byt u j a k o t a ki eg o ni e o bej muj e t eg o , c o si nazywa mferiora
rntis.
Sua r c z przyj muj e zat em, e m o n a u t w o r zy p o j c i e byt u, k l r c j est
c i l e j ed n o ; w sprawi e t ej staje o bo k SzJt ola pr zec i wko Ka j et a no wi . Ale
p o d k r el a f akt . e p o j c c c l o j est d zi eem umysu o r a z e ,. sko ro i st ni ej e
o n o w samej rzeczy, t o ni e j est c zym, c o si a k t u a l n i e r n i o d inferiora
cnti%, w kt r yc h i st ni ej e. Jest t o po wszec hna o pi ni a caej szko y i w.
T o m a sza " .
1 7
Ul o c zc go wi c Suarc z p o d k r el a , e p o j c i e byt u przed
" 11. 9 .
2.1,10.
" 2,1, U.
" 2. i I.
'2.2.15.
"2. X7.
" .11 WOKRIBr RENESANSU
stawia rzeczywisto? Jeeli przedstawia rzeczywisto, to na czym
polega byt jako tuki i w jaki sposb przysuguje on temu. co nic okrela
mianem inferiora erttifl Czy nie wydaje si. e jeeli pojcie bytu jako
takiego przedstawia rzeczywisto, to musi przedstawia co w inferiora
entit. to jest w bytach istniejcych, co jest rne od tej wewntrznej
bytowoci, ktra jest waciwa kademu z nich? A jeli tak nie jest. to c/y
nic wynika z tego, e pojcie bytu jako takiego nic przedstawia
rzeczywistoci?
Suarcz odrnia ..byt" rozumiany jako imiesw, to znaczy jako
oznaczajcy akt istnienia, od hytu" rozumianego jako rzeczownik, to
jest jako oznaczajcego lo. co ma realn istot, niezalenie od tego, czy
to aktualnie istnieje, czy te nie istnieje. Realna istota" to laka. ktra
nic pociga za sob sprzecznoci i ktra nic jest czyst konstrukcj
umysu. Ot byt" rozumiany jako imiesw daje pocztek jednemu
pojciu wsplnemu wszystkim aktualnie istniejcym bytom, poniewa
s one do siebie podobne i zgodne w aktualnym istnieniu", przy czym
odnosi si to zarwno do formalnych, jak j do obiektywnych poj."
Moemy take mie jedno pojcie bytu rozumianego jako rzeczownik,
pod warunkiem, e abstrahuje ono po prostu od aktualnego istnienia
i nie wyklucza takiego istnienia.
Nie wydaje mi si, aby powtrzenie zdania mwicego o naszej
zdolnoci do tworzenia jednego pojcia bytu byo adekwatn odpowie-
dzi na trudnoci, jakie mona wysun; chc teraz jedynie wskaza,
dlaczego Suarcz nie nazywa tego pojcia pojciem jednoznacznym.
Aby pojcie mogo by jednoznaczne, nie wystarczy, by mona je byo
stosowa w tym samym sensie do wieloci rnych inferiora entit, ktre
pozostaj do siebie w jednakowym stosunku." Dlatego Suarcz domaga
si dla pojcia jednoznacznego czego wicej ni t o, by byo ono jednym
pojciem; da, aby stosowao si w taki sam sposb do inferiora entit.
W gruncie rzeczy moemy tworzy formalne pojcie bytu, ktre jest
jedno i ktre nic mwi niczego o rnych inferiora entir, aden byt niszy
jednak nie znajduje si, by tak rzec, poza bytem. Kiedy pojcie bytu
zawzi si (conlrahilur) do poj rnych rodzajw bytu. w rezultacie
dan rzecz pojmuje si wyraniej*, zgodnie z jej wasnym sposobem
istnienia, anieli za pomoc pojcia bytu." Nie znaczy to jednak, edo
* Z. 2. 36; 39, .1,1T.
Cipreuait, prr maorem determMaticnem.
" 2. 6, 7.
I t S, | Wl I. -'.'ASI /. 3K5
pojcia bytu dodaje si jak gdyby co z zcwntr2. Przeciwnie, pojecie
bytu staje si wyraniejsze, czyli zdeterminowane. Po t o. by naleycie
zrozumie inferiora entis jako byty pewnego rodzaju, pojcie bytu
rzeczywicie naley zawzi; lo za oznacza, e trzeba w wikszym
stopniu zdeterminowa lo.co ju si miecio w pojciu. Dlatego pojcie
nic moe by jednoznaczne.
5. W trzeciej dyspucie Suarcz przystpuje do omwienia passionr.t
entit Ot cnmmuni, atrybutw bytu jako bytu. S tylko trzy takie atrybuty,
mianowicie jedno, prawda i do bro . " Atrybuty te nie dodaj jednak
niczego pozytywnego do bytu. Jedno oznacza byt jako nie podzielony;
niepodzielono ta dodaje do bytu jedynie negacj podziau, a nie co
pozytywnego." Prawda poznania Ireritas cogttitionit) nie dodaje nicze-
go pozytywnego do samego aktu, ale oznacza przedmiot istniejcy
w taki sposb, e sd go przedstawia jako istniejcy.
1
* Jednake prawda
poznania znajduje si w sdzie, czyli w akcie umysu, i nie jest tym
samym co veritas transcendentalis, ktra oznacza bytowo rzeczy wraz
z konotacj poznania, czyli pojcia intelektu, ktre przedstawia lub
moe przedstawia dan rzecz tik, jak ona jest . " T zgodno rzeczy
z umysem naley rozumie zasadniczo jako relacj do umysu Boego,
a tylko wtrnie jako zgodno z umysem ludzkim." Jeeli chodzi
o dobro, to oznacza ono doskonao rzeczy, chocia oznacza rwnie
w innej rzeczy skonno lub zdolno do wspomnianej doskonao.
Konotacja ta jednak nie dodaje do rzeczy, ktr nazywamy dobr,
niczego absolutnego; nie jest te ona. cile rzecz biorc, relacj.
2
' T a i
wic aden z trzech transcendentalnych atrybutw bytu nie dodaje
niczego pozytywnego do bytu.
6. Przedmiotem pitej dysputy jest jednostkowi cnie. Wszystkie
aktualnie istniejce rzeczy - wszystkie rzeczy, ktre mog istnie
bezporednio" -s pojedyncze i jednostkowe.
1
" Sowo ..bezporednio"
zostao wprowadzone w celu wykluczenia wsplnych atryhutw bytu.
ktre nie mog istnie bezporednio, to znaczy ktre mog istnie tylko
w pojedynczych, jednostkowych bytach. Suarcz zgadza si ze S/kotem.
" 3 . 2 . 3
" 4 . 1 -2
" K. 2. V .
" i. 7 . 2 3 .
M
8, 7 . 21-29.
" 1 0 . 1 .1 2 .
" 5 . 1 ,4
*
ou
KTtOLATTVRA WOkWllZ KtSMUtll
c jednostkowo dodaje co realnego di> wsplnej natury; odrzuca
jednak doktryn Szkota o harcceilas formalnie** ronym od natury
szczegowej. Co wiec jednostkowo dodaje do wsplnej natury'*'
.Jednostkowo dodaje do wsplnej natury coi, co jest pojciowo
rne od tej natury, co naley do tej samej kategorii i co (wraz z la
natur) konstytuuje metafizycznie jednostk, jako jednostkowa rfjf-
/eretitta zawierajca gatunek i konstytuujca j ednost k".
n
Suarcz
zauwaa, e kiedy si mwi. j to. co /ostao dodane, rni si
pojciowo od natury szczegowej, nic mwi si tym samym, e jest
to ets rutianir, zgodzi! si wczeniej ze Szkotem, e jest to aliquU
realt. Odpowiadajc zatem na pytanie, c/y substancja jednostkuje
sama siebie, Suarcz stwierdza, c jeli wyraenie sama siebie" od-
nosi si do natury szczegowej jako takiej. In odpowied jest nega-
tywna, jeli jednak zwrot sama siebie" oznacza .jnoc wasnej
bytowoci. czyli bytu", io odpowied jest pozytywna. Naley jednak
doda, e bytowo, czyli byt rzeczy, obejmuje nie tylko ratio spetiji
ca, lecz take differmtia indiridualis, dwa byty wyrniane dziki
rnicy pojciowej. Suarcz podkrela fakt, c mwi o rzeczach stwo-
rzonych, a nie o substancji Boga; jeli jednak chodzi o rzeczy stwo-
rzone, to t sam doktryn odnosi zarwno do substancji niemate-
rialnych, jak i materialnych. Wynika z tego, e odrzuca tomistyczne
ujcie materia .tignata jako jedynej zasady jednor.kowienia."
W przypadku substancji mieszanej, to znaczy zoonej z materii
i fonny. ..adekwatn zasad jednostkowjenia jest ta materia ta
forma w poczeniu, przy czym forma jest zasad gwn i wystai-
czajc composUum, jako jednostkowej rzeczy okrelonego gatunku,
i naley j uwaa za numerycznie jedn. Wniosek len (...) zgodny
jest z opini Durandusa i Tolctusa; za Szkot. Henryk z Gandawy
oraz nominalici nie gosili niczego, co rnioby si w sposb istot-
ny od lej opinii (In non di.vrtitiunt)"
12
. Jest cakowicie pewne, c
poniewa nasze poznanie opiera si na dowiadczeniu rzeczy zmys-
owych, czsto rozrniamy jednostki wedug ich materii" lub we-
dug przypadoci, takich jak ilo, klrc id za posiadaniem materii;
jeli jednak rozwaamy substancj materialn w niej samej, a nie
jedynie w relacji do naszego sposobu poznania, to jej jednostkowo
* 5.2, *.
. 2. IS.
" 5. J .
" 5. 6. 15.
n-. ii' -' ! . luAirziu 387
naley przede wszystkim wiza z jej gwnym elementem konstytu-
tywnym, mianowicie / form."
7. Po obszernym omwieniu doktryny przyczyn Suarcz przechod/i
w dyspucie dwudziestej smej do podziau bytu na byt nieskoczony
i byt skoczony. Podzia ten ma znaczenie podstawowe; ale mona go
przeprowadzi pod rnymi nazwami i pojciami"". Byt mona na
przykad dzieli na ensaseirnsabalto. na byt knnieczny i byt przygodny
lub na byt dziki istocie i byt dziki partycypacji. Ale te i podobne
podziay s rwnowane w tym znaczeniu, c wszystkie s podziaami
bytu na Boga i stworzenia i jak gdyby wyczerpuj tre pojcia bytu.
Powstaje zatem pytanie, czy byt jest orzekany o Bogu i stworzeniach
w sposb wieloznaczny, jednoznaczny czy analogiczny. Suarrz zauwa-
a . e doktryna wieloznacznoci zostaa bdnie przypisana Piotrowi
Aunolowi. Suarcz odrzuca doktryn szltotystyczn, wedug ktrej byt
oznacza bezporednio jedno pojecie, ktre jest w splne Bogu i stworze-
niom i ktre jest dlatego orzekane o nich jednoznacznie, a nic
analogicznie"
3
*. Jeli jednak byt jest orzekany analogicznie o Bogu
i stworzeniach, (oczy analogia ta jest tylko analogi proporcjonalnoci,
jak sdzi) Kajetan, czy te analogi proporcjonalnoci wraz z analogi
atrybucji. jak uwaa! na przykad Fonseca? Zdaniem Suareza analogia,
o ktrej mwimy, nic moe by analogi proporcjonalnoci, poniewa
..kada prawdziwa analogia proporcjonalnoci zawiera jaki element
metafory", podczas gdy w tej analogii bytu nic ma adnej metafory".
1
'
Musi 10 by zatem analogia atrybucji. a w istocie atrybucji waciwej.
..Kade stworzenie jest bytem na mocy relacji do Boga, w tej mierze,
w jakiej partycypuje ub w jaki sposb naladuje byt (e.tse) Boga, a jako
posiadajce byt zaley ono w sposb istotny od Boga. w znacznie
wikszym stopniu ni przypado zaley od substancji"."
8. W kolejnej, dwudziestej driewitej dyspucie Suarcz zastanawia si
nad pytaniem, czy rozum moe niezalenie od objawienia pozna
is*.nicnic Boga. Najpierw bada argument fizyczny", ktry jest wa-
ciwie argumentem z ruchu w ujciu Arystotelesa. Suarcz dochodzi do
wniosku, c argument ten nie moe udowodni istnienia Boga. Uwaa.
" 5 ? .
"21. 1,6.
" 2*. 3,1.
" a . 3.2
" . 3 . II.
" 21. 3.16
-188
-KoiAjivKA wowrna MSAHJ L
e za sa d a , na kt r ej o p i er a si a r g umen t , mi ano wi c i e . . k a d a rzecz,
k t r a si p o r usza , j est p o r usza na prze/ c o i n n eg o " (omiie uodmnvelur
ab alfo mor rtur), jest aiepewtid. Ni ek t r e rzeczy zd a j si p o r u sza sa me,
i t a k m o e by prawda, w o d ni esi eni u d o r uc h u ni eba , i po r usza si o n o
n a mo c y wa sn ej f ormy l ub j a k i ej w ew n t r zn ej mo c y. W j a ki sp o sb
za t em m o n a o t r zym a prawdzi wy d o w d n a i st ni eni e Bo ga, w yc h o d zc
o d ni epewnyc h za sa d ?*' " Jeel i za sa d r o zumi e si p r a w i d o w o , t o jeM
o n a bard zi ej p r a w d o p o d o bn a (probubilius) ni j ej p r zec i w i est w o , ale
mi mo wszyst ko za p o mo c j a ki eg o ko ni ec zneg o czy oc zywi st ego
a r g umen t u m o n a d o w i e n a p o d st a wi e t ej zasad y, r i st ni ej e j a k a
subst a nc j a n i ema t er i a l n a ?"*
1
Na wet gdyby m o n a byo w yk a za , e
p o t r zebn y j est po ruszyc i e! , ni e wyni ka z t eg o , i ni e m a wi el o c i
po ruszyc i el i , a t ym bard zi ej ni e wyni ka , e po r uszyc i e! j est ni emat eri al -
nym c zyst ym a k t em. St a n o wi sko S u i r eza j est w i c t a ki e, e za po mo c ,
a r g umen t w wyp r o wa d za nyc h z f i zyki " ni c m o n a d o w i e i st ni eni a
Boga j a k o ni emat er i al nej ni e st wo r zo nej subst anc j i i c zyst ego a kt u. P o
l o , by w yk a za , e Bg i st ni ej e, n a l ey ko ni ec zni e o d w o a si d o
a r g u men t w met af i zyc znyc h.
Ko ni ec zne j est p r zed e wszyst ki m za st p i en i e zasad y omne uod
moveturab alio mavetur metaf izyczn zasad omne uod fil. ab ttlb/lt.**
P r a wd a tej zasad y wyni ka z oczywi st ej pr a wd y, e ni c ni c m o e
w yt w o r zy sa mo si ebi e. Na p o d st a wi e tej zasad y met af i zyc znej m o n a
a r g u m en t o w a w t a ki o t o sp o sb. ' " Ka d y byt j est a l bo wyt wo r zo ny,
a l bo ni c wyt wo r zo ny (ni e st wo r zo ny) . Ot ni c wszyst ki e byt y we
w szec h w i ec i e m o g by wyt wo r zo ne. Wo bec l ego i st ni ej e z ko ni ec zno -
ci j a k i byt , kt r y ni c j est wyt wo r zo ny, lecz kt r y j est ni c st wo r zo n y. "
P r a w d p r zesa n k i w i k szej m o n a u za sa d n i w n a st p u j c y sp o sb. Byt
wyt wo r zo ny j est wyt wo rzo ny przez c o i n n eg o ". T o c o i n n eg o " j est
sa mo a l bo wyt wo r zo ne, al bo ni c wyt wo r zo n e. Jeel i j est ni e wy- '
t wo r zo n e, t o ma my j u. byt ni c st wo r zo n y. Ki edy j est wyt wo r zo ne,
wwc zas t o , o d c zego t o c o i n n eg o " za l ey w i st ni eni u, j est sa mo a l bo
wyt wo r zo ne, a l bo ni c wyt wo r zo ne. Aby u n i k n c of ani a si w ni esko n-
c zo n o l ub bd n eg o k o a " f kt r c w yst p i o by wt ed y, gdyby si
mw i o , e A zo st a o wyt wo r zo ne przez, . przez C. a C przez A).
na l ey p o st u l o w a j a k i byt ni e st wo r zo ny. W r o zw a a n i a c h o n i emo -
" 29. , 7.
"29. 1. 8
" . 1,20.
29,1,21.
FJtAMIlZEKWAJtUit}
389
l i wo c i c o f ani a si w n i es k o c zo n o " Suarez wp r o wa d za r o zr -
ni eni e miedzy causoe per se xubordmatae a causae per aeciteiu sub
ordinaiur, a l e w yr a n i e daj e d o zr o zumi en i a , e c o f ani e si w n i esk o -
c zo n o u w a a za n i emo l i w e nawet w t ym d r ug i m p r zyp a d k u. Op o -
wi ad a si zat em za o d mi en n o p i n i ni w . T o ma sz. Za u w a a
j ed n a k , e nawet j el i si przyj muj e m o l i w o c of ani a si w n i esk o -
c zo n o w szeregach causae per OCtkkns subordinaiae, nie wpywa to
n a g w n y t o k a r g umen t u, p o n i ew a n i esk o c zo n e szeregi byy o d -
wi ec zni e za l en e o d w yszej przyc zyny zewn t r zn ej . Gd yby l ak ni c
byo , wwc zas ni e byo by a d n ej p r zyc zyn o w o c i czy j aki ego ko l wi ek
wyt wa r za n i a .
Ar g umen t t en j ed n a k ni c wykazuj e wp r o st , e Bg i st ni ej e; n a l ey
j eszcze d o w i e, e j est t yl ko j ed en byt ni e st wo r zo ny. Sua r ez a r g umen-
t uje p r zed e wszyst ki m, e c h o c i a j ed n o st k o we skut ki , wzi t e i roz-
w a a n e o d d zi el ni e, ni e wi a d c z o t ym. i t wr c a wszyst ki c h rzeczy j est
j ed en i t en sam, t o p i k n o c a eg o w szec h w i a t a i wszyst ki ch rzeczy, kt r e
si w ni m zn a j d uj , c u d o wn e p o w i za n i e i p o r zd ek t yc h rzeczy
d o st a t ec zn i e p o k a zu j , e j est j ed en byt pi erwszy, kt r y r zd zi wszyst-
ki mi rzec zami i o d k t r eg o bi o r o n e swj p o c zt ek " *' . Od p o w i a d a j c
n a za r zut , e mo g o by by ki lku w a d c w w szec h w i a t a , Suarez
d o wo d zi , i m o n a w yk a za , e c ay wi a t p o d p a d a j c y p o d zmysy
p o c h o d zi o d j ed nej przyc zyny sprawc zej . Pr zyc zyna l ub przyc zyny
w szec h w i a t a mu sz by r o zu mn e; o t ki l ka r o zumn yc h przyc zyn ni e
m o g o by si p o c zy c elem wyt wo r zeni a i r zd zen i a j ed n ym sys-
t ema t yc zni e zj edno c zo nym skut ki em, c hyba e byyby o n e p o d p o r zd -
k o wa n e w yszej przyc zyni e, kt r a by si ni mi po%ugi waa j a k n a r zd a -
mi t ub n a r zd zi a mi . *' M o n a j ed n a k w ysu n i nny j eszc ze zar zut . Czy
ni e mg by i st ni e i nny w szec h w i a t , wyt wo r zo ny przez i n n ni c
st w o r zo n p r zyc zyn ? Sua r ez d o p uszc za , e st wo r zeni e i nneg o wszech-
w i a t a ni c byo by n i emo l i we, al e za u w a a , i ni c ma p o wo d u przypusz-
c za , e i nny w szec h w i a t i st ni ej e. Ni emni ej j ed n a k , p r zyj mu j c t a ka
mo l i w o , a r g ument d o w o d zc y j ed yn o c i Boga n a po d st a wi e wszech-
w i a t a zac ho wuj e swo j w a n o , c i l e rzecz bi o r c , t yl ko w o d ni esi eni u
d o t yc h rzeczy, k t r e mo g by p o zn a n e n a d r o d ze l ud zki eg o d o w i a d -
czeni a i r o zumo wa n i a . D l a t eg o ko n kl ud uj e, e n a l ey p r zed st a w i
a pr i o r yc zny d o wd j ed yn o c i byt u ni e st wo r zo neg o .
"29. 1,25-40
** 2 9. 2 . T.
" 2 9 . 2 . 2 1 ,
3 9 0 SCHOLACTKA W n- . , . ,
D o wd a priori ni c j est a priori w sensi e c i sym, za uwa a Sua r ez; ni c
mo n a w yp r o w a d za i st ni eni a Boga z j eg o przyc zyny, p o n i ewa ni c m a
o n o a d n ej przyc zyny. . . P o n a d t o , nawet gdyby mi en i e Boga mi ao
pr zyc zyn, ni c po znaj emy Boga t ak d o k a d n i e i d o sk o n a l e, bymy mogl i
uj mo wa Go za p o mo c , by l a k rzec. Jeg o wasnyc h zasad". ** Ni emni ej
j ed n a k, j eel i c o o Bogu zo st a o j u d o wi ed zi o n e a posteriori, mo emy
a r g u men t o w a a prinri n a po d st a wi e j ed n eg o p r zymi o t u o d r u g i m.
1 7
Ki ed y d o wi ed zi o n o a posteriori, e Bg j est ko ni ec znym byi c m
i st ni ej c ym pr/eZ si ebi e (ens a xr), t o z l ego a t r ybut u mo n a d o wi e
a priori, i. ni e mo e i st ni e i nny ko ni ec zny byt i st ni ej c y przez si ebi e,
a w konsekwenc j i mo n a ud o wo d n i , e Ug i st ni ej e".
1
* I nnymi so wy.
a r g umen t Suar c za po l ega n a t ym. e mo n a d o wi e, t musi i st ni e
j a k i byl ko ni ec zny, i e na st p ni e mo n a w yk a za w sp o sb roz-
st r zyg a j c y, i ni c mo e i st ni e wi c ej ni j e d e n byt ko ni ec zny. W j a ki
sp o sb Suarez wykazuj e, e mo e i st ni e t yl ko j ed en byt ko ni ec zny?
Ot a r g umen t uj e, e p o l o , aby mo g a i st ni e wi el o byt w po si a d a j -
cych wsp l n n a t ur , ko ni ec zne j est , aby j ed n o st k o w o k a d eg o z ni ch
zna j d o wa a si w j a k i sp o sb (aliquo modo) po za i st o t na t ur y. Gd yby
bowi em j ed n o st k o w o bya c zym i st o t nym d l a na t ur y, wwc zas
n a t u r a ni e mo g a by p o d l eg a muJt i pt j kaej i . Ot w p r zyp a d ku byt u ni e
st wo r zo neg o j est ni emo l i we, a by j eg o j ed n o st k o w o bya w j a k i
sp o sb r n a o d j eg o n a t ur y, p o n i ewa j eg o nat ur j est i st ni eni e,
a i st ni eni e j est zawsze j ed n o st ko we. P o wyszy a r g umen t j est c zwar t ym
r o zwa a n ym p r zez Suar eza argument em. ** Ni ec o d a l ej " wypow i a d a o n
uwa g , e c h o c i a n i c k t r ez r o zwa a n yc h a r g umen t w, br a ne oddzi el -
ni e, ni e pr zeko nuj bym o e w t a ki m st o p n i u i nt el ekt u, a by p r zeko r ny
i le usp o so bi o n y c zowi ek ni c mg zna l e sp o so bu ich uc hyl eni a,
ni emni ej j ed n a k s l o a r g umen t y naj skut ec zni ej sze, kt r e naj peni ej
- szczeglni e gd y si )C r o zpat r uj e czni e - d o wo d z p o wyszej
prawdy*' .
9. Sua r ez pr zec ho d zi na st pni e d o r o zw a a n a d nat ur Bo ga. Na
p o c zt ku d ysput y t rzydzi est ej zwr ac a u w a g , e pr o bl emu i st ni eni a
Boga ni c mo n a c a ko wi c i e i zo l o wa o d kwest i i n a t ur y Bo ga. Po wt a r za
p o n a d t o swoj e spo st r zeeni e, e choci a, na sze p o zn a n i e Boga m a
* 29. 3. I.
" Tenor
" 29. 3. 1
29.3.11.
"29,3,31.
AMCBHBC KMISZtij
.191
charakter aposterioryczny, w pewnych przypadkach mo emy a r g umen-
t o wa a priori z j ed n eg o pr zymi o t u o d r ug i m P o t ych uwagac h
wst pnyc h przec ho d zi d o ud o wo d n i en i a , e B g j est byt em d o sk o n a -
ym, ma j c ym w sobi e, j a k o St wr c a, wszyst ki e d o sko n a o c i , k t r e
mo e p r zeka za . Ale me p o si a d a t yc h wszyst ki c h d o sko na o c i w t aki
sam sp o sb. T e d o sko na o c i , k t r e sa me z si ebi e ni c zawi eraj a d n eg o
o g r ani c zeni a czy ni ed o sko na o c i , p r zysl u g j j Bogu . . f o r ma l ni e" (for-
maliter). T a k a d o sk o n a o n a pr zyka d j a k md r o , c h o c i a i st ni eje
w byt ac h l udzki c h w sp o sb sko c zo n y ni ed o sko na y, ni c zawi era
w- swoi m f o r mal nym po j c i u a d n eg o o g r ani c zeni a czy ni ed o sko nao c i
mo e by o r zek a n a f o rmal ni e o Bogu, saha analogio, uac inier Deum
ft creuturam semper interfditS
1
D o sk o n a o t ego ro dzaj u i st ni ej e ..w-
spo sh n a j wzn i o l ej szy" (emiiienter) w Bogu, p o n i ewa md r o przy-
suguj c a st wo rzeni u ni c mo e j a k o t a k a by o r zek a n a o Bo gu; ni emni ej
j ed n a k i st ni eje f o r mal ne anal o gi c zne po j c i e md r o c i , k t r e mo n a
o r zek a f o r mal ni e, c ho anal o gi c zni e, o Bo gu. Jed n a k e w p r zyp a d ku
d o sko n a o c i , k t r e wyma g a j wc zeni a byt u p o si a d a j c eg o j e w pew-
nej ka t eg o r i i , mo n a po wi ed zi e, e s o n e o bec ne w Bogu t yl ko modo
fminenii, a ni e f o r mal ni e
W kolej nych pa r a g r a f a c h Sua r ez d o wo d zi , e Bg j est ni esko -
c zo n y" , e j est czyst ym a kt em bez j aki eg o ko l wi ek zo en i a ", i e j est
wszechobecny**, ni ezmi enny i wi ec zny, a p o n a d t o w o l n y", j ed en " ,
n i ewi d zi a l n y", n i ep o j t y", ni ewypo wi ed zi any
w
. e j est subst a nc j yw,
r o zumn i sa mo w yst a r c za l n .
1 0
Na st pni e o ma wi a po zna ni e Boe**,
wo l B o " : m o c B o " . W par ag r af i e o Bo ym po zna ni u Sua r ez
wykazuj e, e Bg po znaj e st wo rzeni a mo l i we o r a z rzeczy i st ni ej c e,
a n a st p n i e za u wa a , i o Bo ym p o zn a n i u wa r unko wyc h przyszyc h
zd a r ze pr zyg o d nyc h ni c mo n a mw i w sp o sb wac i wy bez
" 30, 1.12
11
30. 2.
u
30. 3 5.
M
30. l
1 1
30, H 9
" 30. 10
' t a. I I .
*30. 12.
"30. 13
30.14.
" 30.15
M
. l &.
"30,11.
2
Kl OLAi m U w t JM EM l H -. H V. M
odniesienia do rde teologicznych, nawet jeli jest 10 problem
metafizyczny, std le cakowicie to p o m i j a m . Pozwala sobie jednak
na uwag, e jeli takie na przykad zdania jak gdyby Piotr tu h/, to b>
zgrzeszy" zawieraj okrelon prawd, to prawdy tej Bg nie moe nic
zna. To za, e zawieraj one okrelon prawd, jest ..duo hardziej
prawdopodobne" (mufto probahiltus), ni e jej nic zawieraj, w tym
sensie, e Piotr w podanym przykadzie albo by zgrzeszy, albo by nic
zgrzeszy), i e chocia nic moemy wiedzie, co si 'zdarzy. Bg moe to
wiedzie. Skoro jednak Suarcz nic zajmuje si dalej tym problemem
w swoich dysputach metafizycznych, ja rwnie go pomin.
10. Przystpujc do zagadnienia bytu skoczonego. Suarcz najpierw
mwi o istocie bytu skoczonego jako takiego, o jego istnieniu oraz
o rnicy midzy istota a istnieniem w bycie skoczonym. Na pocztku
przytacza argumenty tych, wedug ktrych istnienie <.."<) i istota
w stworzeniach s realnie rne. Myl, e w. Tomasz by I tego zdania,
ktre, rozumiane w tym sensie, podzielali niemal wszyscy pierwsi
tomici."*
1
Wedug drugiej wspomnianej przez Suareza opinii istnienie
stworzenia jest formalnie" rne od jego natury, jako sposb tej
natury. Pogld len przypisuje si Szkotowi*"* Trzecia opinia gosi, e
istota i istnienie w stworzeniu rni si tylko pojciowo (tantum
ratione). Opini tak, mwi Suarcz", gosi Aleksander z llalcs i inni
myliciele, wcznie z nominalistami. Sam Suarcz broni tej opinii, pod
warunkiem e przez istnienie'* rozumie si aktualne istnienie, a przez
istot" aktualnie istniejca istot. Myl, e opinia ta, jeli tak siej
rozumie, jest cakowicie suszna".*
1
Jest niemoliwoci, stwierdza
Suarcz, aby cokolwiek byo wewntrznie ' formalnie ukonstytuowane
jako realny i aktualny byt przez co rnego od siebie. Wynika z lego, e
istnienia nie mona odrnia od istoty jako sposobu, ktry roni si od
istoty lub natury ex natura rei." Suszny pogld jest nastpuj cy.^Jceli .
terminy istnienie" i i stota" rozumie si w talu sposb, i odnosz si
one odpowiednio do bytu aktualnego (mi in uctu) oraz do bytu
potencjalnego lub moliwego (ens in potentia), to wwczas zachodzi
"30, 15. JJ
"31. 1.3.
** 31.1.11.
*'31,1.12.
"31. 1.13
" 3. 6. 9
""31.6. l-24
ntmanw MI/ m 393
oczywicie rnica realna; ale je* to rnica jedynie midzy bytem
a niebytem, poniewa, t o, co moliwe, nic jest bytem, a jego potencja-
no wobec istnienia to tylko potencjalno logiczna, to jest laka, i jej
pojcie nic pociga za sob sprzecznoci. Ale jcili przez istoi"
i istnienie" rozumie si aktualn istot i aktualne istnienie, a tak
powinno si je rozumie w tym sporze, to rnica midzy nimi jest
rnic pojciow, ktra ma obiektywna podstaw (tlistinctio rationts
cuin fundamenta inrr). O naturach czy istotach rzeczy moemy myle,
abstrahujc od ich istnienia, a obiektywn podstaw, dziki ktrej
moemy to robi, jest fakt. e adne stworzenie nic istnieje z konieczno
ici. Jednake fakt, e adne stworzenie nic istnieje z konieczno), nic
oznacza, i kiedy ono istnieje, jego istnienie i istota s realnie rne.
Usunicie istnienia rwna si przekreleniu samej rzeczy, Z drugiej
strony, zaprzeczenie realnej rnicy midzy istot a istnieniem - dowo-
dzi Suarcz - nic prowadzi do wniosku, e stworzenie istnieje z koniecz-
noci.
Istnienie i istota razem wzite tworz cm per .v unum; ale to zoenie
jest ..zoeniem" w sensie analogicznym. Albowiem tylko realnie rne
elementy mog tworzy realne zoenie. Poczenie istoty i istnienia
celem utWOrzcni&en.T^erjeunu/nnazywasi zoeniem" tylko w sensie
analogicznym do tego sensu, w jakim poczenie materii i formy, dwch
realnie rnych elementw, nazywa sie zoeniem.
7
' Ponadto, pocze-
nie istoty i istnienia rni si od poczenia materii i formy rwnie i pod
tym wzgldem, e pierwsze wystpuje we wszystkich stworzeniach,
podczas gdy drugie odnosi si do cia. Zoenie l materii i formy jest
zoeniem fizycznym i stanowi podstaw zmiany fizycznej, natomiast
zoenie z istoty i istnienia jest zoeniem metafizycznym. Naley do
bytu stworzenia, tak duchowego, jak i materialnego. Twierdzenie, e jest
to coitpasitio rationu. nic stoi w sprzecznoci z twierdzeniem, i naley
onodo bytu stworzenia, poniewa powodem.dla ktrego naley onodo
bytu stworzenia, nic jest pojciowy charakter rnicy midzy istot
a istnieniem, ale raczej obiektywna podstawa tej rnicy pojciowej,
mianowicie fakt, i stworzenie nic istnieje z koniecznoci, czyli przez si
(ase).
Suarcz ustosunkowuje si do zarzutu, e z jego pogldu wynika lub
zdaje si wynika, i stworzenie nie otrzymuje swego istnienia w postaci
potencjalnego i ograniczajcego elementu oraz e, konsekwentnie, jest
394
X-MOLA TlvfcA WOIUtFHr *u.fSA XJU
istnienie doskonale nieskoczone. Jeeli jak mwiono - istnienie
nie jest aktem, ktry rosia otrzymany w elemencie potencjalnym, to nie
zostao otrzymane i. konsek wen tnie, jest ono istnieniem wmotstnym.
Ale - odpowiada Suarez
,:
istnienie stworzenia jest ograniczone przez
nie samo, przez jego byi. i nie potrzebuje niczego rnego od siebie, by je
ograniczy. Jest ograniczone wewntrznie przez siebie; zewntrznie,
czyli tjjectwe, jest ograniczone przez. Doga. Mona wyrni dwa
rodzaje ograniczenia czy zawenia, mianowicie ograniczenie mc!afizy-
czne i fizyczne. Ograniczenie (emtraciio) metafizyczne nie wymaga
aktualnej realnej rnicy miedzy czynnikiem ograniczonym a ograni-
czajcym, wystarczy bowiem rnica poj z jak obicielywn pod-
staw; moemy zatem przyj (jeeli chcemy uyjzyka wielu ludzi), e
istota staa si skoczona i zostaa ograniczona ze wzgldu na istnienie,
j - na odwrt - e istnienie stao si skoczone i ograniczone przez to. i
jcsl aktem okrelonej i st ot y".
n
Jeeli chodzi o ograniczenia fizyczne, to
anio nie potrzebuje adnej wewntrznej zasady ograniczenia innej ni
jego prosta substancja, pod cza* gdy substancja zoona ulega ogranicze-
niu przez swe wewntrzne czynniki skadowe, czyli zasady. Rwna n to
stwierdzeniu, e substancja zoona take ogranicza sama siebie,
poniewa nie rni sic od ych wewntrznych czynnikw skadowych
wzitych w ich aktualnoci.
Pogld Suarcza przedstawia si wic nastpujco, poniewa ist-
nienie nie jest niczym innym ni istot ukonstytuowan w akcie, wynika
z lego. e jak aktualna istota jest formalnie ograniczona przez siebie,
czyli przez swe wewntrzne zasady, lak rwnie stworzone istnienie
otrzymuje swoje ograniczenie o<i istoty. ale nic dlatego, i wtota jest
potencjalnoci. w ktrej zostaje otrzymane istnienie. lecz dlatego, e
istnienie nic jest w rzeczywistoci niczym innym nu sam aktualn
i slot ".
M
W krgach scholastycznyeh r-poin pisano o sporze Suarcza
i jego lomistycznych oponentw na temat rnicy midzy istot
a istnieniem: atc bez. wzgldu na io, ktra strona ma racj, powinno by
przynajmniej jasne lo, e Suarez nic kierowa s: bynajmniej intencj
podwaenia, by si tak wyrazi, przygodnego charakteru stworzenia.
Stworzenie jest stworzone i przygodne, ale tym. co jest stworzone, jest
aktualna istota, to znaczy istniejca istota, a rnica midzy istot a jej
istnieniem jcsl wycznie pojciowa, chocia, ta pojciowa rnica staa
11,13.11
" Tomu-
I RA l' ' |U] k : " 'li
395
si moliwa i opiera si na przygodnym charakterze slw orzcnia. Tomici
i suarezjanic zgadzaj si oczywicie co do przygodnego charakteru
stworzenia. Rni si w analizie tego, co znaczy hy przygodnym.
Kiedy lomiici mwi, e w stworzeniu zachodzi realna rnica miedzy
istot a istnieniem, nie chodzi im o t o. e te dwa czynniki s rozdzielne
w tym znaczeniu, i kady z nich lub obydwa mog zachowa
aktualno w izolacji; a kiedy suarezjanic mwi, ze rnica jest
distinctio raiionis cum fundamenti m rt, nic maj na myli lego, e
stworzenie istnieje z koniecznoci w tym znaczeniu, i nie moe nic
istnie. Nic proponuj jednak opowiedzenia si ktr ze sro n sporu;
nie uciekn si te do refleksji, ktre w kontekcie wspczesnej filozofii
brytyjskiej mogyby si nasuwa.
11. Przechodzc do tematu substancji przypadoci. SuArcz zauwa-
a", e opinia, i podzia na substancj i przypado jest wystarczajco
znanym podziaem bytu stworzonego, jest tak powszechna, e uznaj
j w szyscy, jak gdyby bya czym oczywistym sama przez, si. Dlatego
wymaga raczej wyjanienia ni/ dowodu. To. e w^rod stworze jedne
rzeczy s .substancjami, a inne przypadociami, wida wyranie na
podstawie cigej zmiany i przeksztacania rzeczy". Jednake byt nie jes:
orzekany jednoznacznie o substancji i przypadociach: jest orzekany
analogicznie. Ot wielu mylicieli sdzi podobnie jak Kajetan, e
analogia, o ktrej mwimy, jest tylko analogi proporcjonalnoci.
..myl jednak, e w lym przypadku trzeba powiedzie to samo, co
powiedzielimy o bycie jako wsplnym Dogu i stworzeniom, ze miano-
wicie nic ma lu, cile rzecz biorc, adnej analogii proporcjonalnoci,
a jedynie analogia alrybucji"'*.
W stworzeniach substancja pierwsza (lo jest substancja istniejca
w odrnieniu od substancji oglnej, czyli ihstantia secunda) jest t
sam rzecz co suppositum"; a xuppa.\iium natury rozumnej jest osoba.''
Suarez jednak zastanaw ia si nad pytaniem, czy subsystencja"' ( -
tentia). ktra sprawia, e natura, czyli istota, jest stworzonym sup
positum. jcsl czym pozytywnym, rnym od natury. Wedug jednej
opinii istnienie i subsystencja to jedno i io samo: a tym, co suhsystencja,
bdc suppo.tituin, dodaje do natury, jest - konsekwentnie istnienie.
Opini tak mona teraz czsto spotka wrd wspczesnych teoio
" 3 2 ,
*31
" M .
M.
1,4
:. la
1.
1, : i
346
1* -,,,,.,,.
gw". " Ale Suarcz nie moe sic zgodzi z t leori, poniewa nic uwaa,
e istnienie jest realnierne od aktualnej natury.czyli istoty, .Aktualna
istota i jej istnienie nie s realnie rne. Dlatego, w lej mierze, w jakiej
subsystencja rni si od aktualnej istoty, musi si rni od istnienia tej
i st ot y. "" Std te bycie.rw^/Jrtjiiu/n, czyli posiadanie suhsystcncji. dziki
czemu rzecz jest niezalena od jakiejkolwiek podpory" (to jest dziki
czemu rzec. jest substancj), nic moe by. o ile jest czym dodanym do
aktualnej istoty, czyli natury, tym samym co ismienic. Co. jeli
cokolwiek, subsystencja dodaje do aktualnej istoty, czyli natury?
Istnienie jako takie to po prostu posiadanie aktualnego bytu; to, e byt
istnieje, nic determinuje samo z sJehjc. czy istnieje on jako substancja,
czy jako przypado.
t
,Alc subsystencja oznacza zdeterminowany
sposb istnienia"", mianowicie istnienie jako substancja, a nic tkwienie
w substancji, lak jak przypado tkwi w substancji. Dlatego subsysten-
cja dodaje co do aktualnej istoty. Tym jednak, co dodaje, jest sposb
istnienia, a nic samo istnienie; determinuje sposb istnienia i nadaje
substancji jej peni m ratlone existendi.m poziomie istnienia. Posiada-
j c lubsystencj, czyli byt, suppositutti dodaje wic do aktualnej istoty,
czyli natury, sposb {modus), a subxis!tntia rni si modalnic (mtuiali
ier)od natury, ktrej jest subsystencja, lak jak sposb rzeczy rni si od
samej rzeczy." Ich zoenie zatem jest poczeniem sposobu z rzecz
modyfikowana." Tak wic subsystencja stworzona jesi substancjal-
nym sposobem, ostatecznie okrelajcym granic substancjalnej natury
i konstytuujcym rzecz jako per sr samoistna i ni cprzckazywaln"".
12. Tutaj natrafiamy u Suarcza na pojcie ..sposobw", z ktrego
szeroko korzysta. Mwi na przykad, e prawdopodobnie dusza
rozumna, nawcl gdy jest zczona z ciaem, ma pozytywny sposb
subsystencji. a kiedy oddzielona (od ciaa), nie uzyskuje nowego
pozytywnego sposobu istnienia, ak jest jedynie pozbawiona pozytyw-
nego sposobu zjednoczenia z d a em"". W czowieku zatem nic tytko
znajduje si sposb", dziki ktremu dusza i dao s poczone. lecz
take dusza, nawet gdy jest w ciele, ma wasny sposb C7dowcj
"3 4.4,8 .
"1 4.4,1 .
" 34. 4, !4.
"3 4.4.3 3
"3 4.4.3 9.
"M. 3 , 1 .
"3 4.5.3 3 .
FKANoszFKSUAarz(t) 3 9 7
subsystencji; tym zai, co nastpuje w chwili mierci, jest zniknicie
sposobu zjednoczenia, chodadusza zachowuje swj sposb subsysten-
cji. W substancjach czysto materialnych zarwno forma, jak i materia.
maj wasne sposoby obok sposobu zjednoczenia; ale po oddzieleniu
formy od materii zachowuje si tylko czciowy sposb" {mudus
partlalii) materii. Forma substancji czysto materialnej po zniszczeniu
substancji nic zachowuje -w przedwiestwic do duszy ludzkiej bdcej
form dala - adnego sposobu subsystencji." Forma materialna nic
otrzymuje wasnego sposobu istnienia, czyli czrinwej subsystencji
11
,
natomiast materia ma taki sposb. Wynika z tego, e Bg mgby
zachowa materi bez jakiejkolwiek formy.
11
13. W szczegowych rozwaaniach o rnych rodzajach przypado-
ci Suarcz sporo uwagi powica zagadnieniu i lod. Naley po pierwsze
zgodzi si z opini, e ilo rni si realnie od substancji materialnej.
..Chodaz bowiem nie mona udowodni w sposb wystarczajcy
prawdziwoci tej opinii za pomoc rozumu naturalnego, niemniej
jednak wykazano jej prawdziwo dziki zasadom teologii, w szczegl-
noci na podstawie tajemnicy Eucharystii. Istotnie, rozum naturalny
owiecony przez t tajemnic pojmuje, e prawda ta jest bardziej zgodna
z samymi naturami rzeczy (ni opinia przedwna). Dlatego pierwsz
racja, ktra przemawia za t opini, jest to, e w tajemnicy Eucharystii
Bg oddziela ilo od substancji chleba i wina ( . ) " . " Rnica ta musi
by rnic realn, albowiem gdyby bya tylko rnic modaln, ilo
nic mogaby istnie po oddzieleniu od tego, czego jest sposobem.
Uwagi zaczerpnite z teologii Eucharystii pojawiaj si take w miejscu.
gdzie Suarcz omawia formalny skutek iloci (ejfcctusformalu quautitatis),
ktry upatruje wilodowcjrozcigod czci jako zdolnocdozajmowania
przestrzeni. W d d c Chrystusa wEucharys Li oprcz substancjalnej rnicy
czci materii wystpuje take ilociowa ro/ciglo czed. Chocia bowiem
czci tego daa nic s aktualnie rozdgnite w przestrzeni, niemniej jednak
s rozda gni:c i upur zad kowane w relacji do siebic,lak e gdyby nic zostay
w sposb nadprzyrodzony powstrzymane, mogyhy mie aktualn
rozcigo w fjrzestrzeni. T (pierwsz) rozrigootrzymuj od ilod.ajcst
niemoliwe, eby istniay bez rozdgod, jeeli nic s bez i l o d". "
0
" W. s. .15
b
34,5.42
" . !. W
"40,2 .8 .
"40,4.1 4
W* SCHOAmKAWOJUlim RfESANSU
14. Mwic o relacjach. Suarcz twierdzi, e s w stworzeniach realne
relacje, ktre tworz specjaln kategori.*' Jednakie realna relacja,
chocia oznacza realn form, nie jest czym, co si aktualnie rni od
kadej absolutnej formy; w rzeczywistoci utosamia MC Z absolutn
form, ktra pozostaje w relacji do czego innego.*
1
Wemy jaki
przykad. W przypadku dwch biaych rzeczy jedna z. nich pozostaje do
drugiej w realnej relacji podobiestwa. Ale (a realna relacja nic jest
czymi realnie ronym od biaoci rzeczy; jest sam biaoci (rozwaan
jako absolutna forma") jako podobn do biaoci drugiej rzeczy.
Suarcz. jest zdania, e la negacja realnej rnicy miedzy relacj a jej
podmiotem" nic przeczy twierdzeniu, e realne relacje nale do swoich
wasnych kategorii, poniewa rnica miedzy kategoriami to czasami
tylko distinetto rathnii cum atiuo Jundtanento in re, jak to zobaczymy
pniej w odniesieniu do dziaania, doznawania i innych kategorii"*
4
.
Do kategorii relacji mog nalee tylko relacje realne; relacje mylne
[retationes ratioitii) bowiem nic s realnymi bytami i dlatego nic mog
nalee do kategorii ad atiquidV Ale nie wynika z tego, e wszystkie
realne relacje nale do kategorii relacji. Jeeli s dwie biae rzeczy, to
jedna jest realnie podobna do drugiej; ale jeeli jedna z nich ulegnie
zniszczeniu tub przestanie by biaa, to zniknie rwnie realna relacja
podobiestwa. Istniej jednak, mwi Suarcz. pewne realne relacje,
ktrych nic mona oddzieli od istot ich podmiotw. Na przykad, do
istoty stworzenia istniejcego naley to, e zaley ono od Stwrcy: .ni.*
wydaje si, eby rooru je byo poj lub eby mogo istnie bez
transcendentalnej relacji do tego. od czego zaley. To wanie na tej
relacji zdaje si w szczeglnoci polega potcncjalno i niedoskonao
bytu stworzonego jako takiego'"*. I dalej, materia i forma maj
prawdziw i realnie wzajemn relacj tsiotowo zawart w swoim
wasnym bycie lak wic jedna jest okrelana przez sw relacj do
drugiej"*
1
. Relacje te, ktre Suarcz nazywa retationes trunscendcntutct,
nie s relacjami mylnymi: s to rciacje realne; ale nic mog zanika,
kiedy podmiot pozostaje, tak jak mog zanika relacje katcgorialne (to
" 47, |.
" 47. 2, 22
" PofJiid. -r njd/yruin* rclji jje] podiJx-uc uchndzi rciln-t refcuc. jal
,.'""'. d*Mi>ch lommow", ukfh y\ Caprcotui i Kajrt* {4". 2, 2).
" 47, 2. 22.
"47. 3. 3.
-47.3.12.
"47.3.11.
tANT-smisuAiiizm 399
jest relacje nalece do kategorii relacji). Relacja katcgorialna jest
przypadoci, ktr uzyskuje rzecz ju ukonstytuowana w swoim
istotnym bycie: natomiast relacja transcendentalna to jak gdyby (quasi)
diffrrentia konst)tuujca i dopeniajca istot tej rzeczy, ktrej jest
relacj.*" Definicja relacji kategorialnej hrzmi: pizypado, ktrej cary
byl jest ad aliud e.w, seu ad athid .w habere. teu aliud rttpkrrt .
Definicja la zdaje si obejmowa take relacje transcendentalne; ale
sdz, e relacje transcendentalne zostaj wykluczone za spraw
zwrotu cuius totuin e.we est e.xxe ad aliud, jeli si go rozumie dokadnie
w sensie wyjanionym pod koniec poprzedniego paragrafu. Albowiem
le byty, ktre zawieraj relacj transcendentaln, nic pozostaj w takiej
relacji do innej rzeczy, e ich cay byt polega po prostu na relacji do lej
innej rzeczy"
1
"
0
. Suarcz dalej argumentuje, e relacja katcgorialna
wymaga podmiotu, podstawy (na przykad biao biaej rzeczy) oraz
kresu relacji.
101
Relacja transcendentalna jednak nic wymaga tych trzech
warunkw. Na przykad relacja transcendentalna materiido formy nic
ma podstawy, ale si dokadnie zawiera w samej materii"
101
.
Przytoczone wyejdwa przykady relacji transcendentalnej,mianowi-
cie relacja stworzenia do Stwrcy oraz materii i formy nawzajem do
siebie, mc powinny sugerowa, e zdaniem Suareza zachodzi wzajem-
na" relacja midzy stworzeniem a Stwrc. Ze strony stworzenia
zachodzi relacja realna do Stwrcy, ale relacja Stwrcy do stworzenia to
re talio ra/fowi.1.
1
" Nominalici uwaali
10
*, e Bg uzyskuje realne relacje
wczasic nic w lym znaczeniu, e uzyskuje On nowe doskonaoci, lecz na
przykad w lym znaczeniu, i jest realnie Slwrc, a skoro stworzenie
zachodzi w czasie, lo Bg wchodzi w relacj ze stworzeniami wczasic.
Suarcz jednak odrzuca i opi ni .' " Gdyby relacja bya realna, to Ig
uzyskaby przypado w czasie, co jest pomysem absurdalnym; nic
trzeba dodawa, e relacja byaby axmlcre Dea, a nic inesxe Dco
(rozrnienie przypis-ywanc Gilbertowi z la Porrc). albowiem relacja
musi by w podmiocie, jeli wic nie ma jej w stworzeniu, lo musi by
w Bogu.
*4\4. 2-
"47. 5,2.
-47, 6. 5.
' " 47, 6-V.
, w
47. A. 1
' "47.15.6
' "47. l<. 16.
- 47, 15.17-3
* W ||<>i AST VI. * ' (. l l l . | | IMIASMJ
15. Przedmiotem ostatniej (pidziesitej czwartej) dysputy Suare/a
sa rafia rationix. Przypomina on nam, e chocia w pierws/cj dyspucie
powiedzia, i entia raiionis nic wchodz4 w zakres metafizyki, to .sdzi, ze
powinno si rozway oglne zasady dotyczce lego zagadnienia.
Samego zagadnienia nie mona waciwie rozwiza z pominiciem
metafizyka, nawet jeli wchodzi ono w zakres jego przedmiotu material-
nego quasi ex oblina et ct)neomiiuntrr,
lM
Po rozrnieniu rozmaitych moliwych znacze wyraenia ens raiio
nitSuarczpowjada.c -.cile rzecz biorc- oznacza ono to. coma byt
obiektywnie lylko w umyle" lub to, o czym umys myli jako o bycie,
chocia niema nrto bytu samo w sobie".
10
Na przykad lepota niema
adnego pozytywnego bytu wasnego, chocia ..si myli " o niej tak, jak
gdyby bya bytem. Kiedy mwimy, e czowiek jest lepy, nie chcemy
powiedzie, i jest co pozyiywnego w czowieku, do czego si odnosi
sowo lepota"; mamy raczej na m>!i t o, e czowiek ten pozbawiony
jest wzroku. Ale mylimy o tym braku lak, jak gdyby to hyl byt, mwi
Suarez. Innym przykadem ens rctianL t jest relacja czysto myina. Tak
jest w przypadku chimery, czyli wytworu wyobrani, ktra nie moe
mie bytu niezalenie od umysu. Byl chimery polega na tym, i jest ona
mylana lub wyobraana.
Mona poda trzy powody, dla ktrych tworzymy entia rattanis. Po
pierwsze, intelekt ludzki prbuje pozna negacje i braki, ktre same
w sobie s niczym: umys jednak, ktry ma za swj przedmioi byt. nie
moe poj tego. co samo w sobie jest niczym, chyba e admodum entts.
to znaczy tak, jak gdyby 10 by byt. Po drugie, nasz intelekt, jako
niedoskonay, musi niekiedy - w swoim wysiku poznania czego, czego
nie moe pozna tak. jak to istnieje samo w sobie - wprowadza relacje,
ktre nic * relacjami realnymi, porwnujc to co z czym innym.
Trzecim powodem jest zdolno umysu do tworzenia idei zoonych,
ktre nic mog mie obiektywnego odpowiednika poza umysem,
chocia idee czci odpowiadaj czemu poza umysowemu. Moemy na
przykad tworzy ide ciaa koma z gow czowieka.
Nie moe by adnego pojcia bytu wsplnego bytom realnym i entia
rationL , poniewa te ostatnie nic mog w rzeczywistoci partycypowa
w istnieniu (esse). ..Istnie" wycznie w umyle to nic to samo. co
istnie, ale bymylanyra, czyli w-ytworzonym. pr/ez umys. Dlatego nie
mona powiedzie, e entia raiionis maj istot. Odrnia je to od
' M, wred.
' " M . 1.6,
I I AM:VU M\I VI . 401
przypadoci. Niemniej jednak nu ralianb nazywany jest enx na skutek
..pewnej analogii" do bytu, poniewa opiera si w pewien sposb na
bycie.
1
"
Przyczyn entia raiionis jest intelekt, ktry pojmuje to. en nic ma
realnego aktu bytu. jak gdyby to bj byt.'
1
" Zmysy, wadza podawcza
oraz w-ola nic s przyczynami entia raiionis. chocia moe ni hy
wyobrania; pod tym wzgldem ..ludzka w-yobrania uczestniczy w jaki
sposb WT wadzy rozumu", zapewne te nigdy ich nie tworzy, chyha e
przy wspudziale rozumu."
0
Trzy rodzaje entia ratianu to negacje, braki i (czysto mylne) relacje.
Negacja rni si zasadniczo od braku tym, e o i!e brak oznacza brak
formy w podmiocie z natury dcym do posiadania tej formy, o tyle
negacja oznacza brak formy bez wystpowania naturalnego denia do
posiadania tej formy.
1
" Na przykad lepota jest brakiem, ale brait
skrzyde u czowieka jest negacj. Zdaniem Suareza"
1
wyimaginowana
przestrze i wyimaginowany czas s negacjami. Na przykad logiczne
relacje rodzaju i gatunku, podmiotu i orzecznika, poprzednika i nastp
nika. ktre s intencjami drugimi", maj charakter czysto mylowy,
a wic s entia rutianu, chocia nic tworzy si ich w- sposb bezzasadny,
lecz maj pewn obiektywn podst aw. ' "
16. Suarez na niezliczonych stronach Dispututlones metaphysieue
ledzi problemy i rozwaa je w rnych aspektach, starannie wyr-
niajc poszczeglne znaczenia stosowanych terminw. Wylania si
z tego ohraz myliciela o zdolnociach analitycznych, w tym sensie, e
nic zadowalaj go szerokie uoglnienia, nierozwane uwagi czy oglne
wnioski oparte na pobienym przehadaniu rnych aspektw omawia-
nych problemw. Suarez jest dokadny, staranny i gruntowny.
mona oczywicie Uczy na to, e znajdzie si w jego dziele analizy, ktre
speni wszystkie wymagania stawiane przez wspczesnego analityka;
terminy i idee. ktrymi si posugiwa Suarez, byy zasadniczo tradycyj-
n i uznawan przez szkoy aparatur pojciow. Mona by rzecz jasna
wybra poszczeglne problemy z pism Suareza i prbowa je wyrazi
w bardziej modnych kategoriach wspczesnych. Na przykad jego
' " W. 1, 9.
' "54,2. 15
'
M
54. 18
' " 54. 5.7.
' " 54. 5.23
111
54,6. 1-9.
*

tCHOAsnkAwmuuiiF w t U M i t t
uwa g i , e i st n i e" l yl ko w umyl e t o t ak n a p r a w d w o g l e ni e i st ni e,
a l e by myl a n ym l ub wyt wo r zo nym przez umys) . d a o by si prze
tum uc zy n a r ni c mi d zy o d mi en n ymi t ypa mi zd a , k i r e a na l i zo -
wa ne z p u n k t u wi dzeni a ich znac zeni a l o gi c znego r n i - nic f o rma
g r a ma t yc zn . D a wn eg o myl i c c i a t r zeba j ed n a k r o zp a t r ywa w i ego
hi st o ryc znym r o d o wi sk u , , j el i n a Sua r eza p a t r zy si w wi et l e
filozoficznej t rad yc j i , d o kt r ej nal ea, t o ni e mo e by wt p l i wo c i , ze
posi ad o n d a r anali zy w st o pni u ni epr zec i t nym.
Myl , e t r u d n o bj o by zapr zec zy, i S u i r r z mi a umys anali t yc z-
ny, T wi er d zo n o j ed n a k, e br a k o wa o mu zd o l no c i synt et yc znyc h.
Mwi si c za sa mi , e wc ho dzi g bo k o w kolej ne pr o bl emy i tale
st a r a n n i e r o zwa a wi el o raki e spo so by, w j a k i e j e r o zwa a n o i roz-
wi zywa n o w c i gu hi st o ri i , i ni e po t raf i d o st r zec lasu spoza d r zew.
P o n a d t o , j eg o ro zl ega erudyc j a ki er o wa a go w u r o n ekl ekt yzmu.
W j ed nym mi ejscu zapo yc za j a k i p o g l d , w i nnym za o pi ni ,
a r ezul t at em bya raczej ni ej ed no l i t a c ao ni syst em. Myl , ze j eg o
kryt yc y ni e sug er o wal i , i i by po wi er zc ho wnym ek l ei t yki em, p o n i ewa
bez zbyt g r un t o wn eg o o bc o wa n i a z j eg o pi sma mi wi d a , i d al eki by o d
p o wi er zc h o wn o c i ; sugeruj j ed n a k , ze by ekl c kt yki em w znac zeni u,
kt r e ni e d a si p o g o d zi z d a r em synt ezy.
Za r zut , e d a n y filozof ni c by t wr c syst emu, ni e j est za r zut em, d o
k t r eg o w dzi si ej szych kr g a c h filozoficznych p r zywi zuj e si zbyt d u
wa g . Po d wa r un ki em, e p o d n a w za r zut u me j est f akt . iz filozof,
o kt r ym si mwi , sf o rmuo wa szereg wzaj emni e si wy ki u c zaj c yc h
t ez, c o wielu wspc zesnyc h filozofw sk o men t o wa o by so wami . . t ym
l ep i ej ". Po mi j aj c j ed n a k t en a sp ek t p r n bl em u . m o n a p o sl a w i pyt a ni e,
c zy r zec zywi c i e zarzut l enj est pr awd zi wy. P r / r d c wszyst ki m zu smo n a
si za st a n a wi a , w j a ki m sensi e Suarcz. byl ekl c kt yki em.
T o , e Sua r ez by w pewnym sensi emysl i c i el era ekl ekt yc znym, wydaje
mi si rzecz ni eza pr zec za l n. Mi a ni ezwykl e rozleg znaj o mo
wc zeni ej szyc h filozofii, n a w a j el i - c zeg o si przec i e nal eao
p o d zi ewa - ni eki edy myli si w swo i c h t wi erd zeni ac h czy i nt er pr et a-
c j ac h. Ni e mg by c hyba zd o by t ej zn a j o mo c i , nt c ul eg aj c zarazem
wp ywo wi p o g l d w ba d a nyc h filozofw. Ni c znac zy t o j ed n a k , e
o pi ni e i nnyc h pr zyj mo wa w sp o sb bezkryt yc zny. Jeeli n a przykad
uznawa o pi ni e Szko t a i Oc k h a ma , e i st ni eje n i ewyr a n a i nt ui c j a
i nt el ekt ua l na rzeczy j ed n o st ko wej , kt r a logi c zni e po pr zed za a bst r a k-
cj , t o robi t a k d l a t eg o , i uwa a , e l o bya p r a wd a . A j el i
kwest i o n o wa po wszec hn st o so wa l n o zasad y uiduld movelur ah
alio mavelur, ni e ro bi l ego d l a t eg o , i by szk myst czy o c kh a mi si a (ba
KAMTZt K WAf t U (I)
403
ni e byl a d n ym z ni c h) , lecz d l a t eg o , e wed ug ni ego za sa d a l a , uwa a n a
za za sa d p o wszec h n , j est w r zec zywi st o c i wt p l i wa . P o n a d t o , j eel i
Suarez by ekl c kt yki em, t o byl ni m r wn i e Akwi n a t a . T en o st a t n i ni c
o grani c zy si wyc zni e d o przyj c i a ar yst o t el i zmu w j ego caoci ;
gdyby l a k zro bi , ni e o d eg r a by l a k zna c zc ej roli w ro zwo j u filozofii
r ed ni o wi ec znej i d o wi d by brak u j aki eg o ko l wi ek d u c h a filozoficznego
kr yt yc yzmu. Sw. T o ma sz ko r zyst a za r w n o z Aug ust yn a i i nnyc h
myl i c i el i , j a k i z Ar yst o t el esa. Ni e ma n i eo d p a r t ej racj i , d l a kt r ej
Suarc z ni c mi aby p j za j eg o p r zyk a d em, wyk o r zyst u j c t o , c o
w p o g l d a c h filozofw yj c yc h p o Akwi nu et c uzna za wa r t o c i o we.
Oc zywi c i e, j eel i zarzut ekl ekt yzmu o zna c za j ed yni e t o , e Suarc z
w wielu p u n k t a c h o dszed o d n a uki w . T o ma sza , t o by) o n zp c w n o d
ekl eki yki c m. Ale i st o t nym pyt a ni em filozoficznym ni c t yle p o wi n n o by
t o , c zy Sua r c z odszed od n a uki Ak u i n a t y. ile raczej l o . czy mia
o bi ekt ywne po d st a wy, by t o zr o bi .
P r a wd o p o d o bn i e wszyscy by si zgodzi li , e Akwi n a t a by r wn i e
* pewnym sensi e ekl c kt yki em. Kt r y fi lozof ni e j est ? Al e wielu wc i
ut r zymywa o by, e i st ni ej e o g r o mn a r ni c a mi d zy filozofi w.
T o ma sza a filozofi Sua r eza Pi erwszy z ni c h pr zemyl a wszyst ki e
t wi erd zeni a, j a ki e przej o d i nnyc h, a na st p ni e ro zwi n j e i poczy
z t yt n. c o byo j eg o o r ygi nal nym wk a d em, t wo r zc wi el k synt ez
o p a r t n a f und a ment a l nyc h za sa d a c h met af i zyc znyc h. Na t o mi a st Sua-
rez zest awi r n e t wi erdzeni a i ni e st wo r zy synt ezy.
P r a w d zi w o t ego za r zut u jest j ed n a k ba r d zo wt p l i wa . W przed-
mo wi e (Ad ectorem) do Disputatiunex metaphyxvae Suarez pisze, e
/ami c r /a peni f unkc j filozofa w i aki sp o sb, a eby zawsze mi e przed
o c zami p r a w d , i na sza filozofia p o wi nna by c hr zec i j a ska i sueb-
n a wo bec boski ej t eo l o g i i " (divinue thealogiae minUtram). Jeeli n a j eg o
i d ee filozoficzne spoj rzy si w t yra wi et l e, i n mo n a d o st r zec synt ez.
k t r a w yr a n i e si wyani a ogromnej liczby stronic. Wed ug Arys-
t o t el esa, przynaj mni ej w Metafizyce, Bg by p o p r o st u pi erwszym
n i c p o n i szonym p o r u szycie lem; Jeg o i st ni eni e zo st ao przyj t e celem
wyj a ni eni a r uc h u. HUozofOwifl c hr zec i j a sc y, na pr zyka d vii, Aug us-
t yn , wpr o wad zi l i po j c i e st wo r zeni a , a w . T o ma sz p r bo wa po c zy
ar yst o t el i zm i kr eac j o ni zm. Ja k gdyby po d aryvt o t ri eso wski m po-
dzi aem n a ma t er i i f o r m w . Tomasz, d o st r zeg hard zi ej f und a ment a l -
ny po d zi a na i st o t i i st ni eni e, pr zebi eg a j c y po przez wszyst ki e byt y
sko c zo n e. Akt ul ega o grani c zeni u przez mo n o , a i st ni eni e, maj c e
si d o i st o t y j a k a k t d o mo n o c i , j esi o g r a n i c zo n e pr zez i st o t .
wyj a n i a sk o c zo n o st wo r ze. Sua r ez by j ed nak p r zeko n a n y, e
w ' - ]. . i i vnt* Mi : n> i i .
ostateczna racj skoczonoci jest sama absolutna zaleno, ktra jest
logicznie wczeniejsza od podziau na istot i istnienie. Jest byt
absolutny. Bg, i jest byt panycypowany. Partycypacja w tym sensie
oznacza cakowit zaleno od Stwrcy. Ta cakowita zaleno, czyli
przygodno, jest racja, dla ktrej stworzenie jest ograniczone czyli
skoczone."
4
Suarcz nic wyjania skorzonoci i przygodnoci w kate-
goriach rnicy midzy istot a istnieniem: on wyjania sam t rnic
- to znaczy w tym znaczeniu, w jakim j akceptowa - w kategoriach
skoczonoci. ktra z koniecznoci wie si z przygodnoci.
Mwi Ki niekiedy, ze suarezjanizm jest filozofi esencjaln**, czyli
raczej filozofi istoty ni filozofi istnienia w rozumieniu tomizmu. Ale
tmdno byoby chyba znale bardziej ..egzystencjaln" sytuacj ni
sytuacja absolutnej zalenoci, ktr Suarcz uzna za ostateczn cech
kadego bytu poza Bogiem. Co wicej, nie godzc si na uznanie
realnej" rnicy midzy istot a istnieniem w stworzeniu, Suarcz
unikn niebezpieczestwa przeksztacenia istnienia w j aki rodzaj
istoty. Przekrelenie istnienia stworzenia oznacza take przekrelenie
jego istoty. Tomista powiedziaby oczywicie to samo, ale fakt ten by
moe sugeruje, e niema a tak wielkiego rozdwiku midzy tomistycz-
n realn** rnic a suarezjask rnic pojciow z obiektywn
podstaw, jak mona by si spodziewa. By moe rnica polega raczej
na tym, e tomista odwouje si do metafizycznej zasady o ograniczeniu
aktu przez mono, co przywodzi na myl taki pogld na istnienie,
ktry wielu mylicielom wydaje si obcy, podczas gdy Suarcz opiera
swoj rnic po prostu na stworzeniu. W kadym razie mona
wskazywa na lo. e kiedy w centrum uwagi umieci on pojcie
stworzenia oraz pojcie absolutnej zalenoci, ktre si wie ze
stworzeniem, posun o krok dalej proces ..oczyszczania" filozofii
greckiej. Ponadto, podczas gdy w. Tomasz w dowodzeniu istnienia
Boga kad nacisk na arystotclcsowski argument z ruchu. Suarcz.
podobnie jak Szkot, preferowa bardziej metafizyczny, a mniej ..fizycz-
ny"* tok mylenia, dokadnie dlatego, e istnienie stworze jest czym
znacznie bardziej fundamentalnym ni ich ruch oraz dlatego, i
stworzenie przez Boga bytu skoczonego jest hardziej fundamentalne
ni wspdziaanie Boga z aktywnoci slw-orze.
W filozofii Suireza znale mona jeszcze wiele innych idei, ktre
w pewien sposb wynikaj lub wi si z jego podstawow koncepcj
- \ / . SUAUZ<! 405
zalenoci czy ..partycypacji". Byt zaleny jest z koniecznoci sko-
czony, a jako skoczony, jest zdolny do uzyskania kolejnej doskonao-
ci. Jeeli jest hytem duchowym,moe to robi w sposb wolny. Ale jako
zaleny, potrzebuje Boego wspdziaania nawet w dowiadczaniu
swojej w-olnoci. A jako absolutnie zaleny od Boga, podlega Boemu
prawu moralnemu z koniecznoci podporzdkowany jest Bogu.
Ponadto, wolne stworzenie jako skoczony byt podlegajcy doskonale-
niu jest zdolne nic tylko do doskonalenia si dziki wasnej aktywnoci,
przy wspdziaaniu ze strony Boga. lecz take do przyjcia doskonao-
ci, ktra wynosi je ponad waciwemu ycie naturalne; jako zaleny byt
duchowy, wykazuje ono jak gdyby podatno na Boga i posiada potr nt
obardifntialis wobec przyjcia laski. Poza tym byt skoczony podlega
multiplikacji w rnych gatunkach oraz w wieloci jednostek w jednym
gatunku. Aby wyjani zdolno multiplikacji jednostek w danym
gatunku, nic trzeba si odwoywa do pojcia materii jako zasady
jednostkowienia, wraz z caym bagaem ..nieoczyszczonego" platom
mu zwizanego z tym arystotclcsowskim pojciem.
Nie zamierzaem w tym paragrafie obecnego rozdziau przedstawia
wasnych pogldw na temat omawianych zagadnie, nie chc te, bym
lak zosta zrozumiany. Moim zamiarem byo raczej wykazanie, e
mamy do czynienia z suarezjask syntez, do ktrej kluczem jest idea
partycypacji", czyli zalenoci, w bytowaniu, oraz e to przede
wszystkim ta idea, o czym Suarcz by przekonany, powinna by
wyrniajcym znakiem filozofii chrzecijaskiej. Mwic to, w ad-
nym przypadku nie sugeruj oczywicie, e idea ta jest nieobecna
w tonizmie. Suarez uwaa si za zwolennika w. Tomasza, a suarcz-
janie nic przeciwstawiali go w. Tomaszowi. Byli przewiadczeni, e
Suarcz, budujc system metafizyczny w penej harmonii z religi
chrzecijask, kontynuowa i rozwin) dzieo w. Tomasza.
Nic trzeba nikogo przekonywa, e Disputationes metaphyxicat
wywary znaczny w-plyw na poslrcnesansow scholastyk. Przenikny
rwnie na protestanckie uniwersytety w Niemczech, gdzie je studiowali
zwaszcza ci, ktrzy opowiadali si raczej za stanowiskiem Melanchtona
wobec filozofii anieli za stanowiskiem Lutra. Disputationes meta
physicae odgryway w istocie rol podrcznika filozofii w wielu uniwer-
sytetach niemieckich w wieku XVII i czci Wi n . Jeeli chodzi
o czoowych filozofw postrencsansowych. to Kartezjusz wspomina
dzieo Suareza w swojej odpowiedzi na zarzuty czwarte, chocia
wyranie nic znal go zbyt dohrzc. Leibniz za mwi. e w modoci czy tal
to dzieo jak powie. Vico studiowa Suareza przez cay rok. O Suareza
**UO TIUCAIlrKA VOCJtttfl RtNKlAKMJ
koncepcji analogii wspomina le Berkeley w .ihiphronie.'
11
W czasach
obecnych Pispulutiones mftaphysicae s cigle dzieem ywym gwnie
w Hiszpanii, gdzie Suarcza uwaa si za jednego z najwikszych -jeli
nic za najwikszego - filozofw lego kraju. Szeroko rozumiany wiat
wspczesny zna go raczej jako aulora OeUgibux, dzieem tym zajm si
w nastpnym rozdziale.
17. W poprzednim paragrafie wspomniaem, e metafizyk Suarcza
okrela si jdko e^encjalistyczn w przeciwstawieniu do metafizyki
egzystencjali stycznej, ulicnnc Gilson w Beiiig and Sonie Philosophers
dowodzi, e Suarcz, idc ladami Awjcenny i Szkota, zagubi wy-
pracowan prztz Akwinat wizj bytu jako konkretnego aktu istnienia
i skania si ku zredukowaniu bytu do istoty. Za Suarczera poszed
Christian Wolff, ktry z uznaniem mwi o hiszpaskim jezuicie
w swojej Ontohgii. W kocu wpyw Suarcza doprowadzi do zanieczysz-
czenia caych obszarw neoscholastykj. Wspczesny egzystencjalizm
protestowa przeciwko filozofii escncjalistycznej w imi istnienia. Kier-
kegaard wystpi z ca sil przeciwko systemowi Hegla, ktrego si
zalicza do duchowych spadkobiercw Suarcza. Ale wspczesny egzys-
tencjalizm nie ma prawdziwej wiadomoci istnienia. Rodzi si wic
kojcy wniosek, e w. Tomasz z Akwinu jest jedynym prawdziwym
metafizyk tern.
Nic sposb zaprzeczy, e miejsce i charakter analizy pojciu bytu,
z jak si spotykamy w wiciu coscholastycznych podrcznikach
metafizyki, wskazuj na znaczny wpyw Suarcza. Myl, e nie mona
te zaprzeczy, i Suarcz oddziaa na Wolffa i e pewna liczba autorw
ncoscholasiycznych pozostawaa pod wpywem, przynajmniej pored-
nim, Wolffa. Ale problemy postawione przez E. Gilsona w jego
omwieniu metafizyki escncjaltstycznej" jako przeciwstawnej metafi-
zyce egzystencjalistycznej" s na tyle gbokie i szerokie, e nic mona
ich, jak sdz, przedstawi waciwie w formie przypisu do filozofii
Suareza. Na kocu mojej H istorii filozofii chciabym powrci do tego
problemu, kiedy bd mwi o rozwoju filozofii Zachodu jako pewnej
caoci. Tymczasem poprzestan na zwrceniu uwagi czytelnikw na
Gilsona ocen filozofii Suarcza, jak mona znale w jego pracach Byt
i istota oraz BeoigandSonv Phih.tophers, wymienionych w Bibliografii.
Ro;dzial XXIII
FRANCISZEK SUAREZ (2)
Kilozofta prawa a teologia - Definicja prawa
- Prawo przedmiotowe {lex) i prawo podmiotowe
:u i) Konieczno prawa - Prawo wieczne - Pra-
wo naturalne - Nakaz)- prawa naturalnego - Nie-
znajomo prawa naturalnego - Prawo narodw
- Spoeczno polityczni, wadza ujwyziza rzd
Teona umowy w ujciu Suareza - Usunicie
tyranw - Prawo karne - Zawieszenie praw ludz-
kich - Zwyczaj Koci i pastwo - Wojna.
I. Filozofia prawa w ujciu Suareza opieraa si na filozofii praw a w.
Tomasza z Akwinu; niemniej jcdn.ik. jeli si wrmic pod uwag jej
zakres, ciso i gruntowno, trzeba j uzna za oryginalne osignicie
twrcze. Na gruncie filozofii prawa SuJrez czy redniowieczn
koncepcj prawa reprezentowan przez tomizm z warunkami panujcy-
mi w czasach, w ktrych pisa. W wietle tych warunkw wypracowa
filozofi prawa, a w zwizku / ni teori polityczn, ktra z punktu
widzenia zakresu t kompletnoci przecigna wszystko, do czego doszo
redniowiecze, i ktra wywara gboki wpyw. Nic moe by najmniej-
szej wtpliwoci, e Grocjusz by wielkim dunikiem Suareza, nawet
jeli nic potwierdzi wyranie tego dugu wdzicznoci. atwo zro-
zumie, dlaczego tego nic zrobi, jeili MC pamita t jednej strony
o Suareza doktrynie wadzy politycznej i prawic do sprzeciwu, a z dru-
giej strony o zalenoci Orocjusza od krla Francji w czasie, gdy
Grocjusz pisa t)e hire be H i at, pani .
W przedmowie do De legihus ac Deo legishtore (1612) Suircz
zauwaa, e nikogo nic powinien dziwi fakt, i zawodowy teolog
podejmuje dyskusj na temat prawa. Teolog dokonuje refleksji nad
TWP '.**>:: n-. ...,
Bogiem nic lylko pod katem tego. jaki On jest sam w sobie, lecz take
zastanawia si nad Nim jako celem ostatecznym czowieka. Znaczy to.
e interesuje go droga prowadzcado zbawienia. Ot zbawienie osiga
si przez wolne czyny i moraln prawo; a prawo moralna w duym
stopniu zaley od prawa rozumianego jako norma czynw ludzkich.
Teologia zatem musi obejmowa badania nad prawem, a jako teologia
z. koniecznoci zajmuje si Bogiem jako dawca prawa. Mona by
wysun zarzut, e o ile teolog suwnie powica uwag prawu Boemu.
o tyle nic powinien si interesowa prawem ludzkim. Jednake wszelkie
prawo czerpie swj autorytet w ostatecznoci od Boga; a teolog jest
uprawniony do zajmowania si wszystkim: rodzajami prawa, cho robi
to z wyszego punktu widzenia ni filozof moralny. Teolog na przykad
zajmuje si prawem naturalnym w jego relacji zalenoci wobec
porzdku nadprzyrodzonego, a prawo cywilne, czyli ludzkie prawo
pozytywne, rozpatruje w celu okrelenia jego susznoci w wietle
wyszych zasad ub w celu wyjanienia zobowiza cicych na
sumieniu w odniesieniu do prawa cywilnego. Suarez powouje si
w pierwszym rzdzie na przykad w. Tomasza.
2. Suircz na pocztku przytacza dcfiniqc prawa (lex) zapoyczon od
w. Tomasza. Prawo jest pewn norm i miar, ktra nakania do
dziaania lub odwodzi od dziaania."' Zaraz jednak dodaje, e definicja
ta jest zbyt szeroka. Przykadowo rzecz biorc, poniewa nic mwi si tu
nico powinnoci, nie przeprowadzi si podziau midzy prawem * rad.
Dopiero po omwieniu rnych warunkw koniecznych do tego. by
powstao prawo, Suarez. w kocu definiuje je jako powszechny,
sprawiedliwy i trway nakaz, ktry zosta w sposb waciwy promul-
gowany"*. Prawo, lak jak istnieje ono u prawodawcy, jest aktem
sprawiedliwej i prawej woli. zobowizujcym poddanego do w ykonania
okrelonego czynu'; powinno by dostrojone do wsplnoty. Prawo
naturalne odnosi si do cafej wsplnoty ludzkiej
1
, natomiast prawa
ludzkie mog by waciwie stanowione tylko dla doskonalej" wspl-
noty.* Do natury prawa naley to, e jest ono stanowione ze wzgldu na
dobro wsplne, chocia naley to rozumie w relacji do rzeczywistego
przedmiotu materialnego prawa, a nie w relacji do subiektywnych
1
De leptou, 1. I. I. pnr. i * . X. i* . I II. 90. I.
' zv/a^u. I. I5.
* . 1.5. 34.
* Tome. 1.6. I*.
Tanzt. I,*. Jl.
HAS. "K/1 k < / 4 09
intencji prawodawcy, ktre s czynnikiem osobistym.* Ponadto, jest
czym istotnym dla prawa, e powinno nakazywa to. co jest sprawied-
liwc. lo znaczy e powinno nakazywa czyny, ktre mog by w sposb
suszny dokonane przez ych, ktrych prawo dotyczy. Wynika z tego, e
prawo niesprawiedliwe lub niesuszne w ogle nic jest - cile rzecz
biorc - prawem i niema siy wicej.' Co wicej, prawa niesusznego
mona legalnie nie przestrzega, chocia w przypadku wtpliwoci c odo
susznoci prawa domniemanie przemawia na korzy prawa. Suarez
zauwaa, e po to, by prawo byo sprawiedliwe, musz by spenione
trzy warunki.
v
Po pierwsze, prawo musi by stanowione, jak ju
wspomniano, dla dobra wsplnego, a nic dla prywatnej korzyci. Po
drugie, musi by stanowione dla tych. w stosunku do ktrych prawo-
dawca ma wadz stanw icnia prawa. to znaczy dla tych. ktrzy s jego
poddanymi. Po trzecie, nic powinno rozkada ciarw nierwno,
w sposb niesprawiedliwy. S zatem trzy rodzaje sprawjcdljw oci. ktre
winny charakteryzowa prawo z punktu widzenia jego formy, mianowi-
cie sprawiedliwo legalna, sprawiedliwo zamienna i sprawiedliwo
rozdzielcza." Prawo musi by oczywicie lake wykonalne w tym sensie,
e czyny, jakie nakazuje, musz by wykonalne.
3. Jaka zachodzi relacja midzy prawem przedmiotowym (lex)
a prawem podmiotowym {iu.i|f cile rzecz biorc, ius oznacza pewn
wadz moraln, ktra przysuguje kademu czowiekowi j u to nad
jego wasnoci, j u to w stosunku do lego, comu si naley"
10
. Tak wic
waciciel danej rzeczy ma ius in re w odniesieniu do niej. podczas gdy na
przykad robotnik ma prawo do swojej zapaty, tus ad stipettdiutn.
W tym sensie sowo ius rni si od tex. Terminu ius uywa si jednak
czsto, mwi Suircz. w znaczeniu ..prawo" (lex).
4. Czy prawa s konieczne? Prawo nic jest konieczne, jeeli przez
konieczno" rozumie si konieczno absolutn. Tylko Bg jest
koniecznym bytem w sensie absolutnym, a Bg nie moe podlega
prawu." Przyjmujc jednak stworzenie rozumnych stworze, prawo
naley uzna za konieczne po lo. aeby stworzenie rozumne mogo y
w sposb odpowiadajcy jego naturze. Stworzenie rozumne jest zdolne
1
Tanie. 1.1.9.
"Tanie. 1.9. II
'TmCf. 1.9. 13.
* Tanie.
"Tanie. 1.2. S.
"Tanze. 1,3, 2-
410 -; . ni-. ' ,. rn' i;, UMMMV
do wyboru dobra lub za, drogi susznej lub bdnej; jest te wraliwe na
oddiiarywamcmoralne. W titocieodd/talywAniemoralne, wprowadza-
ne w ycie poprzcx nakaz, j o t dla stworzenia rozumnego czynu
przyrodzonym. Zakadajc wic tworzenia rozumne, powiemy, e
prawo jest konieczne. Nie na miejscu jest argument, mwi Suarcz". e
stworzenie moe otrzyma lask bezgrzesznoci, albowiem lego rodzaju
laska nicpociga za sob wyjcia stworzenia ze stanu podlrgania prawu.
lecz .sprawia, e stworzenie przestrzega prawa w sposb niezawodny.
5. Rozwaania Suarcz* o prawie wiecznym znajduj si w drugiej
ksidze De /rgiAut." Nic naley tego prawa rozumie jako normy
prawego postpowania, jak Bg naoy na siebie samego'*; jest 10
prawo dziaania w odniesieniu do rzeczy rzdzonych. Czy w odniesieniu
do wszystkich rzeczy, tak nierozumnych, jak i rozumnych? Odpowied
zaley od stopnia cisoci, w jakiej si hierze sowo prawo". Jest
prawd, e wszystkie stworzenia nierozumne podlegaj Bogu sn przez
Niego rzdzone, ale t o ich podleganie Bogu mona nazwa ..posusze-
stwem" tylko w sensie metaforycznym, a prawo, za pomoc ktrego
Bg nimi rzdzi, nazywa si prawem" lub nakazem" lylko metafory-
cznie. W senae cisym zatem ..prawo wieczne" odnosi si tylko do
stworze rozumnych.'* Waciwym przedmiotem materialnym prawa
wiecznego s moralne, czyli ludzkie, czyny stworze rozumnych,
niezalenie od tego. czy prawo to nakazuje ich spenienie, zaleca jaki
szczeglny sposb postpowania czy zakazuje pewnego sposobu"".
Prawo wieczne jest wolnym zrzdzeniem woli Boga. ktry ustanawia
porzdek i kae go przestrzega; albo generalnie, przez poszczeglne
czci wszechwiata ze wzgldu na ich wsplne dobro (...), albo le
w sposb szczegowy, przez stworzenia rozumne w kn wolnych
czynach'"'. Wynika z lego, e prawo wieczne, jako prawo ustannwione
w sposb wolny, nic jest absolutnie konieczne. Byoby to niezgodne
z wiecznoci prawa lylko wtedy, gdyby nic. co jest wolne, nie mogoby
by wieczne. Prawo wieczne jest wieczne i niezmienne, niemniej jednak
jest wolne." Mona jednak odrni prawo, tak jak ono islnicjc
,J
Tmtie. I. J. 3.
'.' 1-4.
" Ot /<!*" 2. 2, 5.
11
Tmct, 2,3113
11
Tanie. 2,2,15.
l1
Tmm.i,Xt
11
Tmee, 2, 3. A.
FKAMIiZZX S. Am/ :; 411
w umyle i woli prawodawcy, od prawa jako zewntrznie ustanowione-
go i promulgowancgodla pod legaj cych prawu. W pierw Szym przypad-
ku prawo wieczne naprawd je.st wieczne, natomiast w drugim przypad-
ku nic istniao ono od wiecznoci, poniewa podlegajcy prawu nic
istnieli od wiecznoci." Naley zatem wycign wniosek, e faktyczne
ogoszenie prawa tym. ktrzy mu podlegaj, nie jest istot prawa
wiecznego. D o tego, by prawo wieczne nazywa ..prawem", wystarczy.
aby prawodawca uczyni je skutecznym prawem we waciwym czasie.
Pod tym wzgldem prawo wieczne rni si od pozostaych praw, ktre
nic s w peni prawami tak dugo, jak dugo nic zastan promul-
gowane.
30
W lej mierze, w jakiej kady prawy rozum uczestniczy w Boym
wietle, ktre na nas spyno", oraz o lyle, o ile wszelka wadza ludzka
pochodzi ostatecznie od Boga, kade inne prawt> jest partycypacj
w prawie wiecznym oraz skutkiem prawa wiecznego.
1
' Nic wynika
jednak z tego, e moc wica prawa ludzkiego ma w sobie ca boskiego.
Prawo ludzkie otrzymuje sw moc i skuteczno bezporednio od woli
prawodawcy ludzkiego. To prawda, e prawo wieczne dopty faktycz-
nie nic jest wice, dopki nie zostanie faktycznie ogoszone; prawd
jest lake t o, e zostao ono faktycznie ogoszone za porednictwem
jakiego innego prawa. Boego lub ludzkiego; ale w przypadku prawa
ludzkiego zobowizanie do jego przestrzegania wynika bezporednio
z tego prawa ludzkiego jako stanowionego i promulgowanego przez
legaln wadz ludzk, cho zasadniczo i porednio wywodzi EC z prawa
wiecznego.
7
6. Przystpujc do zagadnienia prawa naturalnego, Suarez poddaje
krytyce opini swego konfratra, ojca Vasqueza, e rozumna natura
: prawo naturalne to jedna i ta sama rzecz. Suarcz zauwaa, e chocia
rozumna natura jest rzeczywicie podstaw obiektywnego dobra moral-
nych czynw ludzi, lo nie wynika z lego, e powinno si j nazywa
prawem". Rozumn natur mona nazwa norm", ale lermin
norma" ma szerszy zakres ni termin prawo ". " Jest jednak druga
opinia, wedug klrcj rozumna natura, rozwaana jako podstawa
zgodnoci ub niezgodnoci ni czynw ludzkich, jest podstaw
" r < w : i , " . l . J .
T e n i r . 2, 1 . II-
:
' Tani*. 2, 4. 5.
*" Twnit. 2,4. 10
" Toni*. 2, 5.6.
412
v-HutAKykAwoKUTii
>
naturalnej prawoci, podczas gdy rozum naturalny, czyli zdolno
rozumnej natury do rozrniania czynw zgodnych 7 nim i czynw
z nim niezgodnych, jest piawcm natury.'' O ile opinia ta znaczy, e
nakazy prawego rozumu, rozwaane jako bezporednia i wewntizna
norma czynw ludzkich, s prawem naturalnym, to mona j przyj.
W sensie najcilejszym jednak prawo naturalne polepa na rzeczywistym
sadzie umysu; ale prawem naturalnym moemy rwnie, nazywa
rozum naturalny, czyli naturalne wiato rozumu, poniewa mylimy
o ludziach jako nieustannie zachowuj cych to prawo w swoich umys-
ach, nawet jeli mog si nie angaowa w konkretny akt sdu
moralnego, nnymi sowy, pytanie o to. jak naley zdef iniowa prawo
naturalne, jest czciowo problemem terminologicznym."
leeli chodzi o relacj prawa naturalnego do Bopa. to s dwa skrajne
stanowiska pozoslaj cedo siebie w opozycji. Wedug pierwszego z nich,
przypisyw-anego Grzegorzowi z Rimini, prawo naturalne nie jest
prawem nakazowym w sensie waciwym; nie wskazuje ono bowiem na
wol zwierzchnika, ale po prostu wyjania, co naley ziobi. poniewa
jest to z istoty dobre, i czego naley unika, poniewa jcsl to /. istoty /U
Prawo naturalne jcsl zatem raczej prawem demonstratywnym ni
nakazowym; i nic pochodzi od Boga jako prawodawcy. Jest ono, rzec
mona, niezalene od Boga. lo znaczy od Boga uwaanego za moral-
nego prawodawc. Wcdugdrugiego stanowiska jednak, ktre przypisu-
je si Wilhelmowi Ockhamowi, wola Boga konstytuuje ca podstaw
dobra i za. Czyny s dobrei u bz e tylko i wycznie w tej mierze, w jakiej
s nakazane lub zakazane przez Boga.
Suarez nic mo e zaakceptowa adnej z tych opinii. Uwaam, e
naley przyj stanowisko porednie, ktre -jak sdz - byo stanowis-
kiem iw. Tomasza i wsplnym pogldem teologw".** po pierwsze,
prawo natuialne jest prawem nakazowym, a nic jedyniedemonslralyw-
nym, poniewa nie tylko wskazuje, co jest dobre ub zJe, lecz, take
nakazuje i zakazuje. Nie w7nika jednak 7 tego, e wola Boga jest
cakowit przyczyndobra l u bi a, ktre s zwizane z zachowywaniem
Jub przekraczaniem prawa naturalnego. Przeciwnie, wola Boga zakada
istotny charakter moralny okrelonych czynw. Sprzeczne z rozumem
jest na przykad stwierdzenie, e nienawi do Boga jest czym zym
tylko i jedynie dlatego, e Bg jej zakazuje. Wota Boga zakada nakaz
* Tmct. X 9,
M
Ttmit. 2. 3, 14.
* Tmt:t. 2.6. 5.
nwNcmncsuAErzp) 413
Boego rozumu dotyczcy istotnego charakteru czynw ludzkich. Bg
jest rzeczywicie twrc prawa naturalnego, albowiem jest Stwrc
i chce zobowiza ludzi do przestrzegania nakazw prawego rozumu.
Bg jednak nie jest arbitralnym twrc prawa naturalnego; nakazujcOn
bowiem pewne czyny, poniewa s z istoty dobre, i zabrania innych
czynw, poniewa s z istoty zfc. Suarez nic chce oczywicie implikowa.
e Bg podlega niejako prawu, ktre jest zewntrzne w stosunku do Jego
natury. Chce natomiast powiedzie, e Bg (mwic antropomorficz-
nie) nie mg nic dostrzega, e pewne czyny s zgodne z rozumn
natur oraz e inne czyny s moralnie sprzeczne t rozumn natur, oraz
e - widzc I o - nic mg nie nakaza speniania pierwszych i nie zakaza
speniania drugich. To prawda, e prawo naturalne, rozwaane jedynie
w sobie, ujawnia 10, co jcsl z istoty dobre i ze. bez, wyranego
odwoywania si do Boga; niemniej jednak naturalne wiato rozumu
pozwala pozna czowiekowi fakt. e czyny przeciwne prawu natural-
nemu s z koniecznoci niemie twrcy i wadcy natury. Co si tyczy
promulgacji prawa naturalnego, lo naturalne wiato jcsl samo z siebie
wystarczajc promulgacj "".
7. Sdz, e problem nakazw prawa naturalnego zosta omwiony
w De ttgibus nieco rozwlekle, a nawel dostrzec mona brak jasnoci
i dokadnoci. Jest dostatecznie oczywiste, e Suarez odrzuci au-
torytarialn teori etyczn Wilhelma Ockhama oraz e jego wasna
teoria idzie zasadniczo ladami teorii w. Tomasza; ale nic wydaje
mi si, by Suarez powiedzia lak wyranie, jak mona by sobie
lego yczy, W jakim dokadnie sensie uywa terminu dobro".
Wyjania jednak nieco t spraw, kiedy odpowiada na pytanie,
co jest przedmiotem materialnym naszych rozwaa, kiedy si za-
jmujemy prawem naturalnym.
Rozrnia par typw nakazw, ktre s waciwe prawu natura!
nemu." Po pierwsze, s oglne i podstawowe zasady moralne, takie jak
.jdobro naley czyni, a za unika". Po drugie, s zasady, ktre maj
bardziej okrelony i szczegowy charakter, jak na przykad Boga
naley czci" czy naley y wstrzemiliwie". Tc obydwa lypy zda
etycznych s wedug Suarcza oczywiste. Po trzecie, istniej nakazy
moralne, ktre nic s bezporednio oczywiste, ale s wyprowadzane ze
zda oczywistych i poznawane dziki refleksji rozumowej. W przypad
ku niektrych z tych nakazw, takich jak cudzostwo jest zem", ich
** TanUf. 2, 6, 24.
M
Trnat. 2. 7, 5.
'- * lnu " l l > - . MMI H.MMVM
prawda daje si atwo rozpozna: ale w przypadku nicklrych innych
nakazw, lakich jak ..lichwa jest niesprawiedliwoci" czy kamstwa
nigdy nic mona usprawiedliwi'*, potrzebna jest dals*a refleksja, aby
dostrzec ich prawd. Niemniej jednak wszystkie te lypy zda etycznych
wchodz w zakret prawa naturalnego.
Ale jeli prawo naturalne nakazuje, e naley czyni dobro, i jciti
wszystkie prawe i dozwolone czyny s czynami dobrymi, to czy z tego nic
wydaje si wynika, i prawo naturalne nakazuje spenianie wszystkich
czynw, ktre s prawe i dozwolone? Ot akt zawarcia maestwa jest
czynem dobrym. Czy jCil zatem nakazany prze/ prawo naturalne?
'/, drugiej trony, ycic zgodne z radami doskonaoci jest dobre.
Przykadowo, jcsl Czym* dobrym pozostawanie w stanic dziewictwa. Czy
zatem jest lo nakazane przez prawo naturatnc?Zpcwnoci nie; rada nie
jest nakazem. Ale dlaczego nic? Rozwijajc rozrnienie wprowadzone
przez iw. Tomaiza. Suarcz wyjania, e jeli czyny cnotliwe rozwaa sic
pojedynczo, to nic kady taki czyn podpada pod naturalny nakaz.
Wymienia rady i zawarcie maestwa.
n
Mona take powiedzie
10
, e
wszystkie czyny cnotliwe, ze wzgldu na sposb, w jaki powinno vc jo
spenia, podpadaj pod prawo naturalne, ale nie s absolutnie nakazane
przez prawo naturalne, jeeli chodzi o ich aktualne spenienie. Mona by
jednak prociej powiedzie, e prawo naturalne nakazuje nie tyle
czynienie tego, co jest dobre, lecz czynienie dobra i unikanie za, w tym
sensie i tym, co zostao nakazane absolutnie, jest czynienie czego
dobrego, za zaniechanie tego lub czynienie czego przeciwnego byoby
ziem. Jednak terminy dobry" i ..zy" wci domagayby si dalszej
analizy wyjaniajcej. Czciowym wytumaczeniem tego wyranego
nieadu w rozwaaniach Suareza oprawie naturalnym wydaje si fakt, iz
posugiwa si on zwrotem ..praw o naturalne" zarwno w sensie wskim,
wskazujcym na piawo oparte na naturze ludzkiej jako takiej, jak
i w sensie szerokim, obejmujcym ..piawo laski".
J1
Istotne skonnoci
i wymagania natury ludzkiej nic czyni z pewnoci kwesti obowizku
brania pod uwag rad ewangelicznych: ale ycic wedug rad zostao
oferowane Czluwiekowi ze wzgldu na cel nadprzyrodzony i mogoby si
sta kwesti obowizku lylku wtedy, gdyby Bg absolutnie nakaza
czowiekowi ich uwzgldnianie lub gdyby mczyzna czy kobieta mogli
osign swj cci ostateczny tylko pod warunkiem ich uwzgldniania..
, :. \
" Tomze
" Por lurrct, '.
<.**!/:
115
By mne stanowisko Suareza mona nieco rozjani w taki oto
sposb. Czyn jest dobry, jeeli jcsl zgodny z prawym rozumem, jest
za zy, jeeli nic jcsl zgodny z prawym rozumem. Jeeli spenienie
jakiego czynu odwTaca czowieka od jego celu ostatecznego, to czyn
laki jcsl zly i n:cjcsl zgodny z. prawym rozumem, ktry nakazuje, aeby
przedsiwzi rodki konieczne do osignicia celu ostatecznego. Ot
kady konkretny czyn ludzki, to znaczy kady konkretny, wiadomy
i wolny czyn naley do porzdku moralnego i jcsl albo dohry. albo
zy; jest albo zgodny, albo niezgodny z. prawym rozumem.
B
Dlatego
prawo naturalne domaga si, eby kady konkretny czyn ludzki by
dobry, a nic zly. Ale mwi lak (o nic to samo co twierdzi, e kady
moliwy czyn dobry powinien by speniony. Nie byoby lo chyba
moliwe: w kadym razie zaniechanie spenienia czynu dobrego nic
pociga za sob z koniecznoci dokonania czynu zego. Posumy si
troch banalnym przykadem. Jeli wykonanie pewnych wicze fizycz-
nych jest nieodzowne dla mojego zdrowia i dla waciwego wykony-
wania mojej pracy, to jest zgodne z prawym rozumem, e powinienem
takie wiczenia wykona. Ale nic wyniku z tego. e powinienem pj
na spacer; mog bowiem take zagra w golfa, pywa lub gimnas-
tykowa si. Ponadto, mogoby si okaza czym dobrym dla czowie-
ka, gdyby zosta zakonnikiem, ale nic wynika z tego. e rohi on co
ztego. jeeli nic zostaje zakonnikiem. Moe na przykad zawrze
maestwo, a zawrze maestwo to speni czyn dobry, nawet jeli
- przynajmniej ahstrakcyjnic rzecz biorc - lepiej jest zosta zakon-
nikiem. Tym. co nakazuje prawo moralne, jest czynienie dobra i nic-
czynienie za; nic zawsze ono nakazuje, ktry dobry czyn naley
speni. Prawo naturalne zakazuje wszelkich czynw zych, poniewa
unikanie za jest konieczne z punktu widzenia moralnoci, ale mc
nakazuje wszystkich czynw dobrych, poniewa spenienie poszczegl-
nego czynu dobrego nie zawsze jest konieczne Z powinnoci, eby nic
grzeszy, wynika pozytywna powinno czynienia dobra, ale la pozy-
tywna powinno jcsl warunkowa (.jeli zostanie speniony czyn
wolny"), a nic po proMu absolutna. ..Istnieje oglna powinno
czynienia dobra, kiedy jaki czyn ma by speniony; a t powinno
mona spenia przez.czyny, ktre me s absolutnie nakazane. Dlatego
nie wszystkie czyny dobre podpadaj pod nakaz na mocy prawa
naturalnego"."
" Trociatut Jr honitair ti m >'.. ta WKUIOTWIIIUruum,9. 3. 10.
" De rrltfwnr, / trawi, I 7, 3.
">" . , n m i .( ni-.ts\\-
8. Mowjqc nieznajomoci prawa naturalnego, Suarez twierdzi, e
nikt nie mo>c by ignorantem co do podstawowych lub najoglniejszych
asad prawa naturalnego." Jest jednak moliwe, e ktoi nic zna
poszczeglnych nakazw, nawet ych. ktre * oczywiste tub daj si
atwo wyprowadzi z nakazw oczy wistych. Nic wynika jednak z tego,
e laka niewiedza moe by bez winy. przynajmniej nie przez duszy
czas. Taki charakter maj nakazy Dekalogu. Ich moc wica daje si
uk atwo rozpozna, e nikt nie moe bez winy pozostawa przez
duszy czas w ich niewiadomoci. Moliwa jest jednak niepokonana
ignorancja w odnjcsicniudo tych nakazw, ktrych znajomo wymaga
gbszego namysu.
9. Czy nakazy prawa naturalnego s niezmienne? Przed rozwaeniem
tej kwestii trzeba dokona pewnego rozrnienia." Jest moliwe, e
prawo staje sic wewntrznie wadliwe, poniewa, staje si szkodliwe
zamiast poyteczne lub nieracjonalne zamiast racjonalne. Jest rwnie
moliwe, e zwierzchnik dokonuje zmiany prawa. Ponadto, zarwno
zmiana wewntrzna, jak i zewntrzna mog wpywa ju to na samo
prawo, ju to na jaki szczegowy przypadek czy zastosowanie.
Zwierzchnik mgby na przykad znie prawo jako takie, mgby te je
zagodzi lub w konkretnym przypadku zawiesi. Suarez najpierw
omawia zmian wewntrzn: twierdzi", e cile rzecz biorc, prawo
naturalne nic podlega zmianie zarwno jako cao, jak w odniesieniu
do szczegowych nakazw, dopki trwa natura ludzka obdarzona
rozumem i wolin wol. Gdyby zniesiona zostaa rozumna natura,
zniesione by zostao take prawo naturalne w odniesieniu do jego
konkretnego istnienia, poniewa ono istnieje w czowieku lub wypywa
z natury ludzkiej. Poniewa prawo naturalne wypywa niejako z natury
ludzkiej, nie moe sta MC szkodliwe wraz t upywem czasu; nie moe te
sta si nieracjonalne, jeeli si opiera na oczywistych zasadach. Pozorne
przykady wewntrznej zmiany w konkretnych przypadkach maj po
prostu swoje rdo w tym. e oglne terminy, w ktrych zwyczajowo
formuuje si naturalny nakaz, nic wyraaj w sposb adekwatny
samych tych naturalnych nakazw. Jeeli na przykad jaki czowiek
poyczy mi nzi da jego zwrotu, to powinienem odda mu to, co jest
jego wasnoci: jeli jednak sta) si on morderczym maniakiem i wiar.,
e chce uy noa do zamordowania kogo, to nic powinienem rOu go
M
D* /ri f t M. 2.. ' .
Tomie, 2. 13. I.
* 7 W. - e, 2. l 3. 2
FKAyCUZUKMiAlEZC
417
oddawa. Nie znaczy to jednak, e nakaz, aby na danie zwraca rzeczy
poyczone, uleg w tym przypadku wewntrznej zmianie: znaczy to po
prostu, e lak sformuowany nakaz jest nieadekwatnym oddaniem tego,
co si zawi n w samym nakazie. Podobnie, nakaz Dekalogu nic
bdziesz zabija!" w rzeczywistoci obejmuje wiele okolicznoci, ktre nie
zostay wyranie wymienione; na przykad: me bdziesz zab:ja) na
podstawie swej wadzy i jako napastnik".
17
Czy wadza moe zmieni prawo naturalne? Suarez twierdzi, e
adna ludzka wadza, nawet gdyby to bya wadza papieska, nie moe
znie adnego waciwego nakazu prawa naturalnego" (to znaczy
adnego nakazu, ktry w sposb waciwy naley do prawa natural-
nego), nic moe le naprawd i w sposb istotny ograniczy takiego
nakazu ani od niego u wolnie".
M
Wydaje si. e trudno moe powsta
w zwizku z wasnoci. Zdaniem Suareza" natura dala wszystkim
ludziom na rwni panowanie nad rzeczami, konsekwentnie wiec kady
czowiek ma wadz korzystania z tych rzeczy, ktre zosuy dane
wszystkim na rwni, wydawa by si zatem mogo, e instytucja
wasnoci prywatnej oraz prawa zakazujce kradziey albo stanowi
pogwacenie prawa naturalnego, albo wiadcz o tym, e prawo
naturalne podlega, przynajmniej w niektrych przypadkach, wadzy
ludzkiej. Suarez odpowiada, e prawo natury nie zakazywao pozytyw-
nie podziah) wsplnej wasnoci i jej przywaszczania przez jednostki:
instytucja wsplnego panowania bya negatywna", a nie pozytywna.
Z pozytywnego punktu widzenia prawo naturalne nakazuje, e nikogo
nie powinno si pozbawia koniecznego korzystania ze wsplnej
wasnoci tak dugo, jak jest ona wsplna, oraz e - po podziale
wasnoci - kradzie jest zem. Musimy widzie rni c
0
midzy
prawami nakazowym: a prawem posiadania. Nic ma adnego na-
kazowego prawa natury, e rzeczy zawsze powinny by we wsplnym
posiadaniu; ale s prawa nakazowe dotyczce warunkw, ktre w pew-
nym stopniu zale od wadzy ludzkiej. Natura nie dzieli dbr midzy
prywatne jednostki, ale prawo naturalne nic zakazywao prywatnego
posiadania dbr. Dlatego prywatna wasnornoc by ustanawiana na
drodze dziaania ludzkiego. Istniej jednak nakazowe prawa natury
dotyczce wasnoci wsplnej oraz wasnoci prywatnej, ktre nic
" Tamit, 2, 13.
H
Tmf, 2. 14,
" Tamit, 2, 14, I
Tmrtu. 2, 14, 19.
4I S
CIfOLASIYKA WOKUtilE XtKMANtU
podlegaj dziaaniu ludzkiemu. Wadz pastwa do konfiskaty wasno-
ci z powodu susznej przyczyny (jak w niektrych przypadkach
kryminalnych) naley rozumie jako przewidziana przez nakazowe
prawa natury.
Innymi sowy, Suarcz nic zgadza si z pogldem, e prawo naturalne
podlega wjadzy ludziiej. Rwnoczenie twierdzi, e Natura przekazaa
dobra ziemi wszystkim ludziom do wsplnego uytku. Nic wynika
jednak z lego. utrzymuje, ani e instytucja wasnoci prywatnej jest
przeciwko prawu naturalnemu, ani e wprowadza nna zmian w prawic
naturalnym. Dlaczego nie? Sprawa mo e podpada pod prawo na-
turalne albo w sensie negatywnym, albo w sensie pozytywnym (przez
pozytywny nakaz dziaania). Ot wsplna waroui bya elementem
prawa naturalnego tylko w sensie negatywnym, to znaczy w tym
sensie, e na mocy prawa naturalnego wszelka wasno miaa by
w posiadaniu wsplnym, chyba e ludzie postanowili inaczej. Wpro-
wadzenie wasnoci prywatnej nic byo zatem sprzeczne 2 prawem
naturalnym ani nie stanowio zmiany w jakimi pozytywnym nakazie
prawa naturalnego.
Jeli wic ludzie nie mog zmieni czy u wolni si od prawa na
luralnego, to czy jednak Bg nie mamocy uczynienia tego? Po pierwsze,
jeli Bogmoe uwolni od ktregokolwiek nakazu Dekalogu, to wynika
z lego, e moe On znie cale prawo i nakaza takie czyny, ktrych
prawo naturalne zakazuje. Uwolnienie od prawa, ktre zakazuje
danego czynu, uczynioby ten czyn dozwolonym; ale jeli Bg mo e
sprawi, e czyn zakazany staje si dozwolony, 10 dlaczego nie mgby
go nakaza? Takiej opinii broni Ockham. a za nim Piotr d'Ailly
1 Andrzej z Castro".
41
Opini t jednak naley odrzuci i potpi.
Nakazy i zakazy Boga w odniesieniu do prawa naturalnego zakadaj
istotna suszno czynw nakazanych oraz istotn niesuszno czynw
zakazanych. Pogld, e Rg mgby nakaza czowiekowi, aby nienawi-
dzi Boga, jest absurdalny. Bg albo nakazaby czowiekowi nienawi
do przedmiotu zasugujcego na mio, albo uczyniby sam siebie kim
zasugujcym na nienawi; kade z tych zaoe jest jednak absurdalne.
Co zatem z opini Szkota, e naley przeprowadzi rozrnienie
midzy nakazami Pierwszej Tablicy Dekalogu a nakazami Drugiej
Tablicy oraz e Bg moe zwolni od tych drugich nakazw? Suarcz
zauwaa, e w pewnym sensie jest rzecz mylca, m wi, i Bg zdaniem
IftANOSZLK : \\\ / flj
-IN
Szkota ma e zwolni z niektrych nakazw prawa naturalnego, ponie-
wa Szkot nie zgodzihy si, e wszystkie nakazy Dekalogu nale
- przynajmniej wnajcilejszym sensie - do prawa naturalnego. Suarcz
jednak odrzuca pogld, e nakazy Drugiej Tahlicy nic nale waciwie
do prawa naturalnego. Argumenty Szkota nie s w gruncie rzeczy
przekonuj ce". ^
Suarcz twierdzi zatem, e Bg nic moe uwolni od adnego
z przykaza Dekalogu. Powouje si na w. Tomasza, Kajetana, Soto
i innych." Wszystkie przykazania wi si z. j edn istotn zasad
sprawiedliwoci i powinnoci. Pozorne przypadki ich uchylenia, o kto
rych czytamy w Starym Testamencie, nie byy tak naprawd w ogle
przypadkami uchylenia. Kiedy na przykad Bg poleci Izraelitom
zlupicnie Egipcjan, nic dziaa jak prawodawca, ktry ich uwolni) od
zakazu kradziey. Bg dziaa albo jako naj wyszy Pan przenoszcy
panowanie nad dobrami, o ktrych jest mowa. z Egipcjan na Izraelitw,
albo jako naj wyszy sdzia nagradzajcy Izraelitwwaciw zapat za
ich prac, zapat, ktrej uiszczenia odmwili Egipcjanie.
-
"
10. Suarcz przechodzi nastpnie do rozrnienia prawa naturalnego
od prawa narodw" (nu gentlum). iest zdania, e ius gentium nie
nakazuje adnych czynw, ktre s same w sobie konieczne do
susznego postpowania, jak rwnie nic zakazuje niczego, co samo
w sobie i ze swej istoty jest ze; tego rodzaju nakazy i zakazy nale do
prawa naturalnego, a nic do ius gentium." Te dwa prawa nic s zatem
Insamc. Ius gentium nie tylko nie wskazuje na to. co ze, lecz take nic
stanowi o tym. co ze".
4
* Suarcz rozumie przez to, e prawo naturalne
zakazuje lego, co z istoty jest ze, podczas gdy ius gentium cile jako
takie nie zakazuje czynw z istoty zych (te bowiem zostay j u zakazane
przez prawo naturalne), lecz zakazuje pewnych czynw dla susznego
i wystarczajcego powodu t uznaje ich dokonanie za zo. Wynika z lego,
e im gentium nie moe mie lego samego stopnia niezmiennoci, jaki
przysuguje prawu naturalnemu.
Zasady ius gentium s zatem zasadami pozytywnymi (nie natural-
nymi) i ludzkimi (niepochodzcymi od Boga). Czy jednak w takim razie
prawo narodw rni si od prawa cywilnego? Nic wystarczy jedynie
'Tamzt.Z, 15. 11
" Tanit. 2,15. Ifc
" Tanzt. 2,15, ML
"Turni*, 1. f,9.
** Tomie, 2. 19. 1
420
SLTi OLA STYKA W
powiedzie, e prawo cywilne jest prawem jednego pastwa, podczas
gdy nu gentium jest wsplne wszystkim narodom; sama rnica midzy
wikszym a mniejszym nie twarzy rnicy gatunkowej." Suarez jest
zdania, e ..nakazy ius gentium rni si od nakazw prawa cywilnego
tym, i nie maj formy pisanej"; ustanawiane s na drodze zwyczaju
wszystkich lub niemal wszystkich narodw,
4
' Ius gentium jest zatem
prawem niepisanym; powstao ze zwyczajw waciwych wszystkim, lub
praktycznie wszystkim, narodom. Mona je w istocie rozumie na dwa
sposoby. Szczegowa sprawa moe wchodzie w zakres ius gentium ju
to dlatego, e jest prawo, ktrego rni ludzie narody powinny
przestrzega we wzajemnych stosunkach, j u to dlatego, i istnieje zbir
praw, ktrych poszczeglne pastwa przestrzegaj na swoich obszarach
i ktre s podobne oraz wsplnie uznawane. Wydaje mi si. e pierwsza
interpretacja bardziej odpowiada aktualnemu ius gentium jako prawu
rnemu od prawa cywilnego"/*
Suarez podaje kilka przykadw ius gentium rozumianego w tym
znaczeniu. Z punktu widzenia rozumu naturalnego nie jest na przykad
konieczne, aby moliwo szukania zemsty za niesprawiedliwo na
drodze wojny naleaa do pastwa, poniewa ludzie mogliby ustanowi
inne sposoby dochodzenia sprawiedliwoci. Ale metoda wojny, ktra
, jest atwiejsza i bardziej zgodna z nat ur", zostaa uznana za zwyczaj
i jest sprawiedliwa. Do tej samej grupy zaliczam niewolnictwo".
Instytucja niewolnictwa (jako kara zawin) nie bya konieczna z punktu
widzenia rozumu naturalnego; majc jednak dany len zwyczaj, wina
zobowizuje do pogodzenia si z nim, natomiast zwycizcy nie musz
nakada surowszej kary bez szczeglnego powodu. Podobnie, chocia
zobowizanie do dotrzymywania zawartych traktatw wywodzi si
z prawa naturalnego, spraw ius gentium jest to. e nie powinno si
odrzuca propozycji traktatw, kiedy zostay naleycie przygotowane
i przemawia za nimi racjonalny powd. Dziaanie takie jest rzeczywicie
zgodne z naturalnym rozumem; a jeszcze mocniej przemawia za nim
zwyczaj oraz jus gentium, przez co zyskuje ono szczegln moc wic.
Racjonaln podstaw tak pojtego ius gentium\aX fakt, e ludzko,
bez wzgldu na to, jak bardzo moe by podzielona na rne narody
j pastwa, zachowuje pewn jedno, ktra nic polega wycznie na
" Temit. 2.1. 3.
* Temit. 2, 19, t.
Tmnie. 2, 1. I.
'Tamie.
kA sewi v Mn/ i :
421
przynalenoci do rodzaju ludzkiego. lecz jest rwnie jak gdyby
jednoci moraln i polityczn (unitatem quasi poiiiieam et moraem).
wiadczy o tym naturalny nakaz wzajemnej mioci i miosierdzia,
ktry obejmuje wszystkich, nawet cudzoziemcw".
11
Dane pastwo
moe tworzy doskona spoeczno, ale - wzite pojedynczo - nie
jest samowystarczalne i potrzebuje wsparcia przez zwizki z innymi
pastwami. W pewnym sensie zatem rne pastwa s czonkami
uniwersalnej spoecznoci i potrzebuj jakiego systemu prawa, ktry
by regulowa ich wzajemne stosunki. Rozum naturalny nie zaspokaja
w wystarczajcy sposb tej potrzeby; normalne postpowanie
narodw wprowadzio jednak pewne prawa, ktre s zgodne
z natur, nawet jeli nie mona ich cile w7prowadzi z prawa
naturalnego.
w. Tomasz twierdzi w Swrunie teologicznej**, e nakazy ius gentium
s wnioskami wyprowadzonymi z zasad prawa naturalnego oraz e
rni si od nakazw prawa cywilnego, ktre s determinacjami prawa
naturalnego, a nie oglnymi wnioskami z tego prawa. Suarez rozumie to
w ten sposb, e nakazy ius gentium s oglnymi wnioskami prawa
naturalnego nie w sensie absolutnym i nie na mocy koniecznego
wynikania, ale w porwnaniu ze szczegow determinacj prawa
cywilnego i prywatnego*'".
II. W trzeciej ksidze De legibus Suarez przechodzi do problemu
pozytywnego prawa ludzkiego. Stawia po pierwsze pytanie, czy czo-
wiek ma wadze tworzenia prawa lub czy tworzenie praw przez
czowieka oznacza tyrani; rozwaania nad t kwesti pocigaj za sob
refleksj na temat pastwa i wadzy politycznej.
Czowiek jest zwierzciem spoecznym, jak powiedzia Arystoteles,
i ma naturalne pragnienie ycia w spolccznoici.
M
Najbardziej fun-
damentaln spoecznoci naturaln jest w istocie rodzina; ale rodzina,
chocia jest doskona spoecznoci z punktu widzenia celw domo-
wych czy interesw ekonomicznych", nie jest samowystarczalna.
Czowiek staje przed dalsz potrzch spoecznoci politycznej, ktr
tworzy koalicja rodzin. Tego rodzaju spoeczno polityczna jest
konieczna tak ze wzgldu na zachowanie pokoju midzy poszczegl-
nymi rodzinami, jak i ze wzgldu na rozwj cywilizacji i kultury.
11
Tamie. 2, 19. 9.
'* 141. 9i. 4.
** De trgtf-w. 2. 20.2.
" Tiwntt, 3, l, 3.
^! | \>. u
.1 . ' -
drjp.ic. w doskonalej spoecznoci iSuarez mwi tu o spoecznoci
politycznej) rr.usi istnie wadza sprawujca rzdy. Prawdziwo lej
zasady wydaje si oczywista, ale jej potwierdzeniem jest analogia
z innymi formami ludzkiej spoecznoci, jak choby z rodzina."
Ponadto, na co wskazuje iw. Tomasz**, adne ciao zbiorowe nie moe
przetrwa, o ile nic kieruje si j ak zasad, ktrej funkcja sprowadza si
do zagwarantowania dobra wsplnego. Konieczna jest wic instytucja
cywilnej wadzy adrninistracyjno-scdziowskicj.
Po trzecie, ludzka wadza adminisiracyjno-scdziowska, o ile j a t
najwysza w swoim zakresie, ma zdolno tworzenia praw w swoim
zakresie, to znaczy cywilnych praw ludzkich. Cywilna wadza administ-
racyjno-sdziowskajesl w pastwie konieczna; a stanowienie praw jest
jednym z najkoniccznicjszych dziaa tej wadzy, jeeli ma ona spenia
w yciu pastwa swa funkcj administrowania regulowania.
1
Zdol
no tworzenia praw przysuguje wadzy administracyjno-sdziowskiej,
posiadajcej najwysz jurysdykcj w pastwie; jest ona istotnym
czynnikiem najwyszej wadzy politycznej.
Pastwo i najwysza wadza polityczna s zatem instytucjami natu-
ralnymi w tym znaczeniu, e natura domaga si ich ustanowienia. By
moe jest prawd, e cesarstwa i krlestwa czsto powstaway wskutek
tyranii i przemocy, ale tpo rodzaju fakty historyczne s przykadami
ludzkiego naduycia wadzy i siy. a nie zasadniczej natury najwyszej
wadzy po lity cznej." Jeeli chodzi o opini w. Augustyna, e dominacja
jednego czowieka nad drugim ma swe rdo w sytuacji spowodowanej
przez grzech, to zdaniem Suareza" naley j odnie do lej formy
dominacji, ktra powstaje na skutek niewolnictwa i dowiadczania
zniewolenia. Gdyby nie byo grzechu, nic byoby dowiadczenia zmew o-
lenia ani niewolnictwa, wciajcdnak istniaby rzd; przynajmniej ,.w lej
mierze, w jakiej chodzi o wadz kierujc, wydaje si prawdopodobne,
e istniaaby ona wrd ludzi nawet w stanic pierwotnej niewinnoci"*
0
.
W tej sprawie Suarcz idzie za w. Tomaszem.*
1
W De optre.tex dicrwn^
Suarcz mwi, e skoro spoeczno ludzka nic jest rezultatem ludzkiego
u
Twtte.i. 1.4
* De rrpmlnr pmnpwn. I, I
"^/, 3.1,6.
" A M E O . 1 . II-
" Tmce. 3. I. I I
" Tamtt.
M
N ttmil opinii i*. AujuMys*, por I. II lej Hittoru fihsfit, rotdr VIII. 2
"3,7,6 .
AMns7Hi.stJAjirzpj
423
zepsucia, lecz samej natury ludzkiej, lo wydaje si, i ludzie moglihy
tworzy wsplnot polityczn nawet w stanic pierwotnej niewinnoci,
gdyby ten stan dalej istnia. Nic sposb odpowiedzie na pytanie, czy
istniaaby jedna spoeczno polityczna, czy le wicej ni jedna.
Wszystko, co mona nu icn temal powiedzie, sprowadza si d o tego, e
gdyby wszyscy ludzie yli dalej w Raju, moglahy istnie lylko jedna
spoeczno polityczna. Dalej Suarcz mwi, e w sianie pierwotnej
niewinnoci nie bylohy niewolnictwa, ale byby rzd. jak tego wymaga
dobro wsplne."
Alcfaki, e konieczne s cywilna wadza administracyjno-sdow ni cza
i rzd oraz e najwysza wadza administracyjnosdownicza w pa-
stwie ma zdolno tworzenia praw, nic oznacza, e zdolno iworzenia
praw przyznana zostaa wprost bezporednio jakiej jednostce lub
grupie jednostek. Przeciwnie, zdolno la, rozpatrywana wycznie
z punktu widzenia natury rzeczy, jest waciwa nic jakiemu jednemu
czowiekowi, lecz raczej caej ludzkoci"**. Wszyscy ludzie rodz si
wolni; natura nic przyznaa bezporednio adnemu czowiekowi poli-
tycznej wadzy nad innymi.
Kiedy si jednak mwi, e natura przyznaa zdolno tworzenia praw
bezporednioludzkoci (mnogiej ludzkoci"), nic naley tego rozumie
W' tym sensie, i zdolno la zostaa przyznana ludziom traktowanym po
prostu jako zbiorowisko pozbawione jakiejkolwiek wizi moralnej.
Przez ludzko winnimy rozumie ludzi, ktrzy na mocy powszechnej
Zgody tw orz dziki wizom solidarnoci jedno polityczne ciao w celu
wzajemnego wspierania si w deniu do jednego celu politycznego"
Jeeli lak lo rozumiemy, lo ludzie tworz ..jedno ciao mistyczne", ktre
potrzebuje jednej gowy."
Trzeba doda, e zdolno, o ktrej mwimy, nic zostaa przyznana
ludzkoci w laki sposb, i jcsl jedna tylko zdolno przyznana
wszystkim istniejcym ludziom, co w konsekwencji oznaczaoby, e
wszyscy oni tworzyliby jedn spoeczno polityczn. Przeciwnie, lo
byoby chyba niemoliwe, a w jeszcze mniejszym stopniu praktyczne".**
Wydaje si zatem, e zdolno tworzenia praw. gdyby przysugiwaa
caemu zgromadzeniu ludzkoci, miaaby hardzo krtki ywot; ludz-
" Dtvptrnrx diemm. *. II.
" Dt frtfiAul. 3, 2. X
" Tanr*. 3. X .
** Tamit
41
Tort:*. 3,1. 3.
424
intoLASiiiAwofcBtsir
ko zacza si dzieli na odrbne wsplnoty polityczne ..wkrtce po
stworzeniu wi at a". Kiedy proces icn raz j u si zacz. zdolno
tworzenia praw przesza na poszczeglne wsplnoty polityczne.
Zdolno tworzenia praw pochodzi od Boga jako jej pierwotnego
rda.*
1
W jaki jednak sposb Bg j przyznaje? Po pierwsze.
Bg udziela tej zdolnoci .Jako charakterystycznej cechy wynikajcej
z natury". Innymi sowy, Bg nie przyznaje zdolnoci adnym spe-
cjalnym aktem, rnym od aktu stworzenia. Fakt wynikania z natury
oznacza, e rozum naturalny wykazuje, i korzystanie z tej zdolnoci
jest konieczne do utrzymania i waciwego kierowania spoecznoci
polityczn, ktra jest sama spoecznoci naturaln, po drugie, zdo-
lno tworzenia praw nie ujawnia si dopty, dopki ludzie nie
utworz wsplnoty politycznej. Dlatego Bg jej udziela bez pored-
nictwa woli i zgody ze strony ludzi, lo znaczy ze strony tych ludzi,
ktrzy dziki zgodzie tworz wsplnie doskona spoeczno, czyli
pastwo. Kiedy jednak utworz j u t spoeczno, pojawia si w niej
owa zdolno. Susznie si zatem twierdzi, e zostaa udzielona bez
porednio przez Boga. Suarez dodaje**, e zdolno tworzenia praw
nie jest waciwa danej spoecznoci politycznej w taki sposb, e
nie mona jej cofn w porozumieniu z t spoecznoci lub ut rd
na skutek sprawiedliwej kary.
(2. Jest oczywiste, e Suarez upatrywa zasadniczo pocztek spofccz-
noci politycznej w zgodzie. Fakt, e wiksza lub mniejsza liczba pastw
moga w rzeczywistoci powst a w inny sposb, jest historycznym
przypadkiem, ktry nie wpywa na istot pastwa. Ale chocia mona
w pewnej mierze utrzymywa, e przedstawi on teori umowy
spoecznej", nie znaczy to, e uwaa spoeczno polityczn za ca-
kowicie sztuczn, za twr owieconego egoizmu. Przeciwnie, widzieli-
my, e ostateczne rdo spoecznoci politycznej upatrywa w naturze
ludzkiej, lo jest W spoecznym charakterze czowieka oraz w jego
potrzebach. Utworzenie spoecznoci politycznej jest koniecznym wyra-
zem natury ludzkiej, nawet jeli o powstaniu danej spoecznoci
politycznej trzeba powiedzie, e opieraa si na zgodzie, poniewa
natura nie okrelia, jak poszczeglne spoecznoci maj powstawa.
Niemal lo samo trzeba powiedzie o jego teorii najwyszej wadzy,
czyli - ograniczajc si do aktualnie omawianego problemu - przy-
sugujcej najwyszej wadzy zdolnoci tworzenia praw. Natura nie
" Ternie, 3. 3, 4.
** TamU. 3. 3, 7.
f RANCIJZEX *UAFZR( 423
okrelia adnej szczegowej formy rzdu, mwi Suarcz
70
; okrelenie
formy rzdu zaley od wyboru ludzkiego. Cala spoeczno jako taka
miaaby powane trudnoci, gdyby chciaa stanowi prawa bezpored-
nio, a wzgldy praktyczne wskazuj na monarchi jako nzjieps/a form
rzdu, chocia z reguy jest wskazane biorc pod uwag charakter
czowieka - .Jodanie pewnego elementu wsplnego rzdu"*
1
. Od
wyboru i roztropnoci ludzkiej zaley, jaki ma by ten element
wsplnego rzdu. Tak czy inaczej, wadza cywilna, ktokolwiek j
sprawuje, pochodzi albo bezporednio, albo porednio od ludzi jako
spoecznoci. W przeciwnym razie nic byaby wadz sprawowan
legalnie.
71
Po t o, by najwysza wadza moga zosta w sposb legalny
przekazana danej jednostce, musi by koniecznie jej przekazana na
DOCy zgody spoecznoci"". W pewnych przypadkach Bg przekazywa
wadz bezporednio, na przykad Saulowi; przypadki takie s jednak
czym nadzwyczajnym, a w odniesieniu do sposobu przekazania wadzy
czym nadprzyrodzonym. Jeeli idzie o monarchi dziedziczn, to
legalny jej posiadacz otrzymuje wadz od wsplnoty.** Co si tyczy
wadzy krlewskiej zdobytej za pomoc nielegalnej siy, krl nic ma
w takim przypadku wadzy prawodawczej, chocia z biegiem czasu
nard moe udzieli swojej zgody i zezwoli na sprawowanie przeze
najwyszej wadzy, a tym samym j legi tymi zowa."
zatem Suarez twierdzi, e jak powstanie okrelonej spoecznoci
politycznej zaley od zgody ludzi, tak samo ustanowienie okrelonej
formy rzdw zaley od zgody tej spoecznoci, ktra najwysz wadz
przyznaje. Dlatego mona powiedzie, e Suarez opowiada! si za teori
podwjnej umowy. Ale jak sdzi, e powstanie spoecznoci politycz-
nych jest wymogiem natury, tak samo utrzymywa, i natura domaga si
ustanowienia okrelonej formy rzdu. By moe chcia pooy wikszy
nacisk na ide zgody; w rzeczywistoci mwi wyranie o pakcie, czyli
umowie", midzy krlem a krlestwem**; niemniej jednak wadza
polityczna i najwysza wadza s konieczne do waciwej ochrony
i rzdzenia ludzkoci. Wadza polityczna pochodzi w ostatecznoci od
Tonit. 3. , 1
' Tmae
* . y 4, 1
'' Tamzt.
'' Tmnit, 3.4, 3.
Teni.3.4.4
n
Tme*.J.*.S.
4 26 ! ASTtKA WUKREUJ HfXtSAMU
Uoga. od Niego bowiem zaley wszelkie panowanie; jednak fakt. e
przyznaje si j okrelonej jednostce, ma swe rdo w nadaniu ze sl rony
samego pastwa: godno krlewska pochodzj od ludzi"". Innymi
iowy, najwysza wadza polityczna nic jest sama w sobie wycznie
spraw konwencji cz.y umowy, jest bowiem konieczna dla ycia
ludzkiego; ale przyznanie najwyszej wadzy okrelonym jednostkom
zaley od umowy.
Nawiasem mona doda, ze Suarcz myli w kategoriach wczesnego
pastwa monarchiczncgn. redniowieczna idea wadzy cesarskiej od-
grywa ma role w jego teorii politycznej. W swojej Defensio fidei
cathnlicat et c/wjm/irdt
71
wyranie zaprzecza, e cesarz sprawuje
uniwersaln doczesn jurysdykcj nad wszystkimi chrzecijanami. Jest
rzecz prawdo podobn, mwi. e cesarz nigdy nic mia takiej wadzy:
a nawet gdyby j mia. l oz pewnoci by j utraci. Uwaamy, e obok
cesarza jest spora liczba ziemskich krlw, takich jak krlowie Hisz-
panii. Francji i Anglii, ktrzy s cakowicie niezaleni od jurysdykcji
cesarza."
7
* Z drugiej strony Suarcz oczywicie nie sdzi, e pastwo
wiatowe i rzd wiatowy byy praktycznymi moliwociami. Historia
pokazuje. e nigdy me byo prawdziwego rzdu o zasigu wiatowym.
Rzd taki nie istnieje, nigdy nic istnia i nigdy nie mgby zaistnie.
10
Jak
widzielimy. Suarcz utrzymywa, ze istnienie jednej spoecznoci poli-
tycznej obejmujcej wszystkich ludzi jest moralnie niemoliwe oraz e.
nawet gdyby byo moliwe, bylohy wysoce niepraktyczne." Jeli
Arystoteles mia racje - a j mia - mwic, e irudno jest rzdzi
w sposb waciwy bardzo wielkim miastem, to czym daleko trudniej'
szym byoby rzdzenie pastwem wiatowym.
13. Jakie wnioski wyprowadzi) Suarcz ze swojej doktryny umowy
midzy monarch a krlestwem? Czy w szczeglnoci uwaa, e
poddani maj prawo usun tyraskiego monarch, ktry zawid
pokadane w nim nadzieje?
Zdaniem Suarcza'' przeniesienie najwyszej wladzj z pastwa na
monarch nic jest delegacj, lecz przeniesieniem, czyli nieograniczonym
przekazaniem penej wadzy, ktrej podmiotem jest spoeczno. Mo-
t
-3 .s,T
" De fcfiAtu. 3. 4. '
" Tm*. .*. 2. 5.
*" Tantzt. \4.\\
' suAnrz 42?
nareba zatem moe delegowa wadz, jeli laki jest jego wybr; wadza
zostaa mu dana w sposb ahsoluiny i moe j sprawowa osobicie lub
za porednictwem przedstawicieli, jeli uzna to za celowe. Ponadto. gd>
wadza raz j u zostanie przeniesiona nj monarch, staje si on
wikariuszem Boga; zgodnie z prawem naturalnym posuszestwo wobec
niego jest obligatoryjne."
1
W gruncie rzeczy przekazanie wadzy monar-
sze sprawia, i staje si un nawet zwierzchnikiem pastwa, ktorc
udzieliomu wadzy, poniewa.pastwo poddao si monarwz: w wyniku
przekazania mu wadzy.
Monarchy nie mona zatem pozbawi najwyszej wadzy, ponie-
wa staa si ona jego wasnoci. Ale Suarcz natychmiast dodaje
zastrzeenie: chyba e przypadkiem popadnie w lyrani, w wvniku
ktrej krlestwo moe wypowiedzie mu sprawiedliw woj n"". S
dwa rodzaje tyranw." S tyrani, ktrzy przywaszczyli sobie tron
si i z pogwaceniem sprawiedliwoci; s te prawowici monarcho-
wie, ktrzy korzystajc ze swej wadzy, sprawuj rzdy tyrariskie.
Jeeli idzie o pierwszy rodzaj tyrana, u> cae pastwo lub dowolna
jego cz ma prawo zbuntowa si przeciwko niemu, poniewa jest
on agresorem Bunt jest po prostu korzystaniem z prawa do samo-
obrony.
1
* Co si tyczy drugiego rodzaju tyrana, mianowicie prawo-
witego monarchy, ktry sprawuje rzdy tyraskLC, to pastwo jako
cao moe powsta przeciwko niemu, naley bowiem zaoy, e
pastwo obdarzyo go wadz pod warunkiem, e powinien z niej
korzysta dla wsplnego dobra i e moe zosta je; pozbawiony,
jeeli stanie si tyranem." Warunkiem koniecznym legalnoci takiego
buntu powinno by jednak to, eby rzd) krla byy w-yraznie
lyraskic oraz zeby byy przestrzegane normy odnoszce si do
wojny sprawiedliwej. Suarcz powouje si w tej kwestii na w. Toma-
sza.** Ale tylko cae pastwo ma tytu do wystpienia przeciwko
prawowitemu monarsze dziaajcemu w sposb tyranski; nie moe
on bowiem sta si bezceremonialnym agresorem w stosunku do
wszystkich poddanych w taki sposb, w jaki agresorem jest nie-
sprawiedliwy uzurpator. Nic znaczy (o jednak, e jednostka, ktra
" Tamte, 3. 4. 6.
" Toruir.
" Prfnuio Juki caihaUeee et apajtotieae, 6. 4, I.
** De trifJiti **tutr iturototvo; de curtlttu: 13. *. 2
" Tamie.
" Dererimine pnnctpw*, I. li
428
K-HOt-ATTYKAWOLlESr ---
doznaa tyraskiej agresji od prawowitego monarchy, nic moe si
broni. Ale naley odrni samoobron od obrony pastwa.
W Defensio fidti catholicae et apauolieac** Suircz omawia szczego-
w kwesti tyranobjstwa. Osoba prywatna nic moe zabi prawo-
witego monarchy na tej podstawie, e sprawuje on r/dy tyraskie. Jesl
to nauka w. Tomasza*
3
, Kajetana i innych. Osoba prywatna, ktra,
kierujc si wasnym autorytetem, zabija prawowitego monarch po-
stpujcego jak tyran, jest morderc. Nie ma ona wymaganego auto-
rytetu." Jeeli chodzi o samoobron, to osobie prywatnej nie przy-
suguje prawo zabicia prawowitego monarchy jedynie dlatego, by
broni swego prywatnego stanu posiadania; jeli jednak monarcha
w sposb i) rar.ski odnosi si do yda poddanego, to poddany moe si
broni, nawctjcli skoczy si to mierci tyrana, jak kol wiek wzgld na
wsplne dobro moe w pewnych okolicznociach zobowizywa go
z racji mioci biinicgodo rezygnacji z zabiciamonarchy, nawet za cen
wasnego ycia.
Jednake wprzypadkutyraskiegouzurpatoraosoba prywatna moe
go legalnie zabi pod warunkiem, e nie moe si powoywa na wyszy
autorytet oraz e tyrania i niesprawiedliwo rzdw uzurpatora s a
nadto widoczne. Suarcz podaje jeszcze nastpujce warunki'
1
: tyrano-
bjstwo jest koniecznym rodkiem wyzwolenia krlestwa; nie zawarto
dobrowolnej umowy midzy uzurpatorem a narodem; lyranobjstwo
nic sprowadzi na pastwo takiego samego tub wikszego za od tego.
jakie panowao wczeniej; pastwo nic sprzeciwia si wyranie tyrano-
bjstwu.
Suarez uznaje zatem prawo do oporu, ktre w sposb logiczny
wypywa z jego nauki o pochodzeniu przekazywaniu najwyszej
wadzy. Z pewnoci nic zachca do niekoniecznych buntw; ale atwo
zrozumie, e jego dzieo traktujce o wierze katolickiej hyjo nic do
zaakceptowania przez krla Anglii Jakuba I. ktry wierzy! w boskie
uprawnienie krlw oraz zasad prawowitoci.
14. Przedmiotem czwartej ksigi Delcgihus(DeIrgtpotitixa canonica)
jest prawo kanoniczne, natomiast w ksidze pitej Suarez mwi de
\arie~tate leguni hiananurum et praestrtim de poemlibus et ndiotis.
W zwizku z przepisami prawa karnego stawia pytanie o ich moc
De rrtlminr prineipun, |,
" Defnuh , 6, 4, .
" Tanie, 6.*, R.
MIAKCISZEK NI MI / .1
42-;
wic w sumieniu. Po pierwsze, prawodawca ludzki moe stanowi
prawa, ktre s wice w sumieniu, nawet jeli chodzi o kar doczesn
za ich naruszenie.Czy jednak takie prawa wi w sumieniu, kiedy
prawodawca nic poinformowa wyranie tych, ktrzy im podlegaj,
o swojej intencji wizania w sumieniu? Zdaniem Suareza** prawo, ktre
zawiera jaki nakaz, wi w sumieniu, chyba e prawodawca wyrazi
lub wyjani swoj intencj niewizania w sumieniu. (To, czy prawo
wie pod kar grzechu miertelnego lub powszedniego, zaley od
przedmiotu prawa oraz innych okolicznoci.) Suarcz wyciga logiczny
wniosek, e sprawiedliwe prawa podatkowe wi w sumieniu, jak
choby prawo w Hiszpanii, ktre opodatkowuje cen pszcnicy*'
,>
.
Moliwe s jednak prawa karne, ktre nie wi w sumieniu w od-
niesieniu do zamierzonego czynu. To, czy dane prawo ma taki
charakter, to znaczy czy jest ono tylko karne, zaley od intencji
prawodawcy. Samej intencji nic trzeba koniecznie wyraa w zbyt wielu
sowach, moe by ona bowiem jasna dziki tradycji i zwyczajowi.**
Kiedy prawo karne w rzeczywistoci nie nakazuje lub nic zakazuje
czynu, a jedynie stwierdza na przykad, e jeli kto eksportuje pszenic,
to zostanie ukarany grzywn, wwczas mona zaoy, i mamy do
czynienia jedynie z przepisem karnym, chyba e z jakiego innego
wzgldu jest jasne, i chodzio o prawo wice w sumieniu.
Ludzkie prawo karne moe wiza udzi w sumieniu do poddania si
karze nawet przed wyrokiem sdowym; ale tylko wtedy, jeeli kara jest
tego rodzaju, e czowiek moe j sobie legalnie naoy, oraz pod
warunkiem, i nie jest tak surowa lub niezgodna z natur ludzk, e jej
dobrowolnego wykonania nie mona - racjonalnie rzecz biorc - si
domaga." Ale nie wynika z tego, e kade prawo karnedo tego wanie
w konkretnym przypadku obliguje. Jeeli mwi ono jedynie o sankcji, to
nie zobowizuje osoby przekraczajcej prawo do poddania si karze
przed wyrokiem, bez wzgldu na t o, jaka to moe by kara"; intencja
prawodawcy, aby osoba przekraczajca prawo czua si zobowizana
w sumieniu do poddania si karze z wasnej inicjatywy, musi by
wyraona jasno. Jeeli chodzi o obowizek poddania si karze wymi-
" De kgJmi, 5, 3. 2
M
Tmze. S, 3. 6.
" Tm:*. 3. 3. 10.
** Tamte. 5. *. t,
Tmie, i. 5. tS
" Tmi*. 5.6.4.
-TJV TtOtASTTKA WUfcXtae *\
rzonej wyrokiem sdowym, lo Suarcz oi na stanowisku, e jeeli jakie
dziaanie lub wspIdzialanie ze strony osoby winnej jest konieczne do
wykonania kary. jest ona zobowizana w*umieniudu lego dziaania lub
wspdziaania, pod warunkiem e prawo, ktre zostao przekroczone,
jest prawem sprawiedliwym, oraz e orzeczona kara nie jest nadmier-
na.** O tym powinien jednak decydowa zdrowy rozsadek. Nik na
przykad nic jest zobowizany do stracenia siebie."
10
Jak ju wspomniano. SuireZ jcu zdania, e prawa podatkowe, je*cli
54 sprawiedliwe, wiaa w- sumieniu. Twierdzi, e praw, na podstawie
ktrych zarzdza *ic pacenie podatkw, nawcl jeli nie s opatrzone
sankcjami karnymi, z cali pewnoci mona nazywa prawami
czysto karnymi "
1
". Dlatego wi one w- sumieniu; za sprawiedliwe
podatki naley paci w caoci, nawet jeli si ich nic domagano na
przykad przez przeoczenie, chyba e intencj prawodawcy byo wyra-
ne pominicie czysto karnego aspektu prawa podatkowego. Prawa
podatkowe, rozwaane same w sobie, s prawdziwymi prawami moral-
nymi wicymi w sumieniu.
1
" Jeeli chodzi o niesprawiedliwe prawa
podatkowe, to nigdy nie wi one w sumieniu, ani przed domaganiem
si zapacenia podatku, ani po tym fakcie.
10
15. Przedmiotem szstej ksigi De legihus jest interpretacja, zawiedze-
nie oraz zmiana praw ludzkich. Nic zawsze najwysza wadza powinna
odwoywa jakie prawo, zanim moe ono zosta wyranie naruszone.
Niezalenie od tego. e prawo nakazujce co zego, co niemoliwego
do spenienia lubco. z czego nic ma adnego poytku, jest niesprawied-
liwe 1 niewane od samego pocztku'**, prawo moe utraci swoj
wano i si wic, poniewa przesta istnie waciwy - lak
wewntrzny, jak i zewntrzny -cel prawa.
10
* Jeli na przykad obchodzi
i jakie* prawo i nakada podatek wycznie w celu pozyskania
pienidzy na konkretny cel. to prawo traci sw wano, jeeli idzie
o jego moc wic, kiedy cc)-zostanie osignity, nawet jeli samo to
prawo nie zostao odwoane. Jeli jednak cel prawa nic ma charakteru
czysto zewntrznego, lecz. ma rwnie charakter wewntrzny (na
. _ . _ t u m 431
przykad, jeli jaki dobry czyn zosta w rzeczywistoci nakazany ze
wzgldu na okrelony cci. ale w taki sposb, e prawodawca mgby
nakaza w czyn hrz wzgldu na icn okrelony cci), to nie mona
oczywicie si zgodzi, e prawo traci wano lyiko dlatego, ze
wymieniony cel zoital osignity.
16. W sidmej ksidze (De leg non xcripta uae eonsueiudo apprlalur)
Su.irc/ szeroko si rozwodzi ni temat prawa niepisanego, czyli zwycza-
ju. Zwyczaj rozwaany jako czynnik prawny zosta wprowadzony
wobec braku prawa; jest prawem niepisanym. Ale prawem moe by
lyiko oglny, czyli powszechny, zwyczaj (to znaczy zwyczaj traktowany
jak prawo), a nic zwyczaj prywatny, bdcy zwyczajem jakiej jednej
osoby lub spoecznoci niedoskonaej.
10
* Ponadto, aby zwyczaj by
prawem, musi by moralnie dobry; zwyczaj, ktry jest z istoty zJy, nie
stanowi prawa.
10
' Jednake podzia na zwyczaje moralnie dobre 1 ze nic
pokrywa si l podziaem na zwyczaje rozumne i nierozumne; jaki
zw-yczaj moe by dobry sam w .sobie. 10 znaczy traktowany po prostu
jako zwyczaj, ale rwnoczenie moe by nierozumny i nieroztropny
z prawnego punktu widzenia, 10 znaczy jako prawo stanowione.
1
"
Do uksztatowania sic zwyczaju potrzebna jest spoeczno doskona-
a
1
"; do tego jednak, aby zwyczaj si uksztatowa, nic jest konieczne
jego zachowywanie przez dosownie ca spoeczno: wystarczy, jeli
trzyma siego wiksza cz spoecznoci.
110
W jaki sposb ksztatuje si
zwyczaj? Kiedy ludzie powtarzaj pewne czyny publicznie.
111
Musza lo
by oczywicie czyny dobrowolne. A jest lak dlatego, e czyny, ktre
staj si zwyczajem, staj si nim lyiko o tyle, o ile wyraaj zgod
ludzi."
1
Dlatego musza by dobrowolne; zwyczaj nic moe si ukszta-
towa w sposb prawidowy w wyniku czynw powstaych pod
przymusem tub pod wpywem wielkiego alho niesprawiedliwego slra-
chu."* Nie wynika jednak z tego, e nic jest konieczna zgoda wadcy do
wanego powstania zwyczaju lub prawa zwyczajowego. Zgod t mona
jednak wyraa na rne sposoby; albo przez wyrane przyzwolenie,
albo przez uprzednie dopuszczenie do wprowadzenia zwyczaju, albo
"Tamie, 5, 10.
"r n. v. S. 10. 12.
"Tamzr.i, IJ.
"Tanze. 3. 1X9.
"Tam:,, 5. I. i :.
' Tumit. 6, 9. .1.
Tamir, 6. 9. If.
"* Tomie, 1. 3. M-tO.
'"Tamte, i.*,*
' Tufire. 7. 6. 1
' "7f l m. v. \V. 3
"'Tamie, 7,9. li
' " Tvni*.\ 10.1-
" Tamie. 1,17,1.
" Ttmsr, 7. I 10.
->* KHOLAStYKA t e u n KtNESANtU
przez teraniejsze lub pniejsze potwierdzenie, albo przez powstrzyma-
nie si wadcy od dziaania, ktre nie dopucioby do wprowadzenia
zwyczaju w chwili, kiedy wadca si o nim dowiedzia."* Moe wic
wystarczy milczca zgoda najwyszej wadzy.
Uzasadniony zwyczaj moe mie rne skutki. Moe prowadzi do
ustanowienia prawa; moe suy do interpretacji istniejcego prawa;
moe te znosi prawo. "
1
Jeeli chodzi o pierwszy skutek, do ustalenia
vc zwyczaju prawnego konieczny i wystarczajcy jest upyw dziesiciu
Isl-"* Co do zniesienia prawa przez zwyczaj, to do wywoania takiego
skutku konieczna jest dwojaka wola, mianowicie wola ludzi oraz wota
wadcy"
1
, cbo moe wystarczy wyrana zgoda wadcy. Zwyczaj moe
nawet ustali prawo karne. ' " Do zniesienia prawa cywilnego wymagane
jest dziesicioletnie trwanie zwyczaju; ale w przypadku prawa kanonicz-
nego potrzeba czterdziestu lat. aby zwyczaj wskazywa na przedaw-
nienie prawa."*
W smej ksidze Dt Itgibus (De tege humana fayorabilt) Suarez
omawia zagadnienie przywileju, a w ksigach dziewitej i dziesitej
zajmuje si pozytywnym prawem Boym. Pomijajc te problemy,
chciabym powiedzie par swopogadzic Suareza na temat stosunku
Kocioa do pastwa.
17. W Defffisiofidei cathoticaeet apottoticae Suirez omawia i odrzuca
pogld, e papieowi przysuguje nic tylko najwysza wadza duchowa,
lecz take najwysza wadza cywilna, czego konsekwencj jest teza. e
adna doczesna wadza najwysza nie ma najwyszej wadzy w sprawach
doczesnych. Powouje si na wypowiedzi papiey, a nastpnie argumen-
tuje"*, e nic mona znale adnego susznego tytuu prawnego, ktry
by przemawiaj za tym. e papie sprawuje bezporedni jurysdykcj
w sprawach doczesnych nad wszystkimi pastwami chrzecijaskimi.
bez takiego tytuu prawnego nie moe mie takiej jurysdykcji. Niema
dowodu, e papieowi przyznano tego rodzaju jurysdykcj ju to na
podstawie prawa Boego, ju to prawa ludzkiego. Suarez. uznawa
oczywicie doczesn jurysdykcj papiea jako doczesnego wadcy nad
,M
Tamie. 7. 13. 6.
"* r-Fu-f. . . i.
"*..7,15.1
"* Tmiie. 7, U, $
' " Tamie. 7. 16, 3.
"Tewir. 7, IB, I I
'"/V/roA.., 3,5, II.
I *AM2UXk <:> 3
Pastwem Kocielnym, ale odrzuca pogld, e inni najwysj wadcy
doczeni s jedynie wikariuszami Stolicy witej. Innymi sowy. Koci
i pastwo ta odrbnymi i niezalenymi spoecznociami, nawet jeli cel.
dla ktrego istnieje Koci. przewysza cc! istnienia pastwa.
Mimo e papie nie ma bezporedniej czy pierwotnej jurysdykcji
cywilnej nad wadcami doczesnymi, sprawuje nad nimi wadz kierowa-
nia nic tylko jako jednostkami, lec/ take jako wadcami. Papie na
mocy swej jurysdykcji duchowej ma wadz kierowania wadcami
doczesnymi ze wzgldu na cel duchowy.'" ..Przez wadz kierowania mc
mam namylijcdyniewadzydoradzania.ostrzeganiaczy upraszania: te
wadze bowiem nie s czym waciwym wyszemu autorytetowi; mam
na myli cis wadz zobowizywania".
1
" Monarchowie doczeni s
duchowymi poddanymi papiea; a duchowy autorytet papiea zawiera
w sobie wadz kierowania monarch w korzystaniu przeze z wadzy
doczesnej, czy w jakiej sprawie schodzi on z drogi prawego rozumu,
wiary, sprawiedliwoci czy miosierdzia"
113
. Pociga to za sob pored-
ni wadz papiea nad sprawami doczesnymi. Midzy dobrem ducho-
wym a wygod czy korzyci doczesn moe si pojawi konflikt:
w takich przypadkach wadca doczesny winien si podporzdkowa
wadcy duchowemu.'*
4
Papie nie powinien uzurpowa sobie bezpo-
redniej wadzy doczesnej; jednake w przypadkach, kiedy to jest
konieczne dla dobra duchowego, moe wkracza na mocy swej wadzy
poredniej.
Suarez gosi zatem doktryn poredniej, cho me bezporedniej,
jurysdykcji papiea w sferze doczesnej. Sta rwnie na stanowisku, e
papie ma ..wadz przymusu nad doczesnymi wadcami, ktrzy s
niepoprawnymi grzesznikami, szczeglnie nad schizm" a tykami i za-
twardziaymi heretykarni"'
11
. Albowiem wadza kierowania bez wadzy
przymusu jest nieskuteczna. Wadza ta obejmuje nie tylko nakadanie
takich kar duchowych jak ekskomunika. lecz take nakadanie kar
doczesnych, takich jak - w przypadku koniecznoci - pozbawienie
tronu."* Jeeli chodzi o monarchw pogaskich, to nawet jeli papie
nie ma wadzy nakadania na nich kary, ma jednak wadze uwolnienia
' * Twnie. 3. 22. I
"' Tamie.
* Tamte. 3.22. 5
"*ren.V,3.22.7.
i n
Tonae. 3, 23.1
*1/, 3,23,
SCHTKAiTYlCA W O
rraE xrxxsA^u
chrzecijaskich poddanych od posuszestwa wohec tych wadcw,
jeeli chrzecijanom zagraa moralne niebezpieczestwo
1
"
1
18. Na koniec powiemy par sw na temat nauki Suireza o wojnie.
Wojna nic jest czym wewntrznie zym; moliwa jest wojna sprawied-
liwa. Dopuszczalna jest wojna obronna, niekiedy jest ona nawet
spraw obowizku.'
11
Aby wojna hyla sprawiedliwa, musz by spe-
nione okrelone warunki. Po pierwsze, wojn moe prowadzi prawo-
wita wadza, a za lak trzeba uwaa najwyszego wadc.'*
1
' Papie ma
jednak prawo nalega, eby kwestie sporne miedzy chrzecijaskimi
wadcami /ostay mu przedstawione, cho wadcy nic s zobowizani do
uzyskania papieskiego upowanienia przed rozpoczciem wojny, chyba
e papie wyranie owiadczy, i maj taki obowi zek."
1
Drugi warunek wojny sprawiedliwe; mwi, e przyczyna prowadze-
nia wojny powinna hyc sprawiedliwa. Na przykad, sprawiedliw
przyczyn wojny jest doznawanie cikiej niesprawiedliwoci, kircj nie
mona w aden inny sposb naprawi.' " Trzeba podj prb wojny
obronnej; przed rozpoczciem wojny ofensywnej wadca powinien
oceni swoje szanse na zwycistwo i nic rozpoczyna wojny, jeeli
wiksze prawdopodobiestwo przemawia za jej przegraniem anieli za
wygraniem."* Racj tego rodzaju zastrzeenia jest fakt. e bez takiej
oceny wadca mgby si narazi na oczywiste ryzyko sprowadzenia na
swoje pastwo jeszcze wikszych nieszcz. (Przez wojn ofensywn"
Suarez nic ma na myli wojny napastniczej", ale dobrowolnie podjt
wojn sprawiedliw. Usprawiedliwione jest dobrowolne wypowiedzenie
wojny w celu naprawienia doznanych niesprawiedliwoci lub obrony
niewinnych.)
Trzeci warunek wojny sprawiedliwej mwi o tym. e powinno si j
prowadvic w sposb waciwy oraz e naley zachowa odpowiedni
proporcj w cigu jej trwania i po zwycistwie. Przed rozpoczciem
wojny wadca powinien zwrci uwag wadcy drugiego pastwa na
istnienie sprawiedliwej przyczyny wojny i da odpowiedniej satysfak-
cji. Jeeli druga strona oferuje waciwe zadouczynienie za wy-
rzdzon niesprawiedliwo, (o wadca jest zohowizany do jego
' ' Tmtie. 3. 23.21
" Ot Iriptiti rlfiuit ihtetopra de tantew 13. J, 4.
"Tamit. 13. 2. 4.
Tanie. 13. 2. 3
Tomtt.li,*. t
T en :*. I M, 10.
I - . - . - 1 V I .- <| .: 4.15
pizyjecia; jeeli mimo to przystpi do ataku, wojna bdzie niesprawied-
liwa."
1
Podczas prowadzenia wojny usprawiedliwione jest zadawanie
przeciwnikowi wszelkich strat koniecznych do osignicia zwycistwa,
pod warunkiem e te straty nic pocigaj za sob istotnej niesprawied-
liwoci wobec osb niewinnych.
1
" W kocu, po osigniciu zwycistw
wadca moe naoy na pokonanego wroga takie ciary, ktre w peni
o d p o wi a d a j sprawi edli wej ka r ze; mo e si d o m a g a za d o uc zyni eni a
za wszystkie straty, jakie ponioso jego pastwo, wcznie ze stratami
poniesionymi podczas wojny.'" Po wojnie mona rwnie wyda
sprawiedliwy wyrok mierci na niektre winne osoby spord Wro-
gw"' *.
Co si lyczy niewinnych", (o ,./ pt t wa naturalnego wynika, e s to
dzieci, kobiety i wszyscy ci, ktrzy nie s zdolni do noszenia broni",
natomiast wedug ;' ;..< gentiumzalicza si do nich ambasadorw,
a spord chrzecijan - na mocy prawa pozytywnego - zakonnikw
i kapanw. Wszystkie inne osoby uwaane s za winne; sd ludzki
traktuje tych, ktrzy s zdolni do noszenia broni, tak jak gdyby
rzeczywicie to robi li ". " Nigdy nie wolno umierca osb niewinnych
jako takich, poniewa zadawanie im mierci jest z istoty czym zym: jeli
jednak nic mona osign zwycistwa bez przypadkowego" umier-
cenia niewinnych, to ich zabicie jest usprawiedliwione."' Suarez chce
przez to powiedzie, e jest na przykad usprawiedliwione wysadzenie
mostu czy zburzenie miasta, jeli tego rodzaju dziaania s konieczne do
osignicia zwycistwa, nawet jeli strona atakujca miaa prawo
myle. e takie dziaania pocign za sob przypadkow" mier paru
niewinnych osb. Nic byoby jednak usprawiedliwione tego rodzaju
postpowanie z myl o zabiciu niewinnych ludzi.
W zwizku z problemem wojny Suarez zastanawia si nad pyta-
ni cm"\ w jakim stopniu uczestniczcy w niej onierze s moralnie
zobowizani do sprawdzenia, czy jest to wojna sprawiedliwa, czy
niesprawiedliwa. A oto w skrcie odpowied Suare/a. onierze regu-
larni, bdcy poddanymi wadcy, nic maj obowizku dokadnego
TanU. 13, 7. 3
T o m. V. 13. 7. 6
Tanie. I.'. 7, .
Tendt.
"Tmtif. 13,7.1(1.
Tanse. 13. 7, 15.
* r**i\ u . \ * 12
136 *CHOLAIT>KA WO Jl i i u
sprawdzenia przed spenieniem rozkazu o udaniu ac na wojn; maj
prawo zakrada, e wojna jest sprawiedliwa, chyha e j en oczywiste, i
jest inaczej. Gdyby miefi tylko teoretyczne wtpliwoci co do sprawied-
liwego charakteru wojny, powinni przej nad nimi do porzdku; gdyby
jednak mieli praktyczne i przekonujce powody sdzi, e nprawicd-
liwa wojny jest bardzo wtpliwa, to powinni spraw bada dalej. Jeeli
chodzi o onierzy najemnych, ktrzy nic x poddanymi wadcy
przystpujcego do wojny, to Suarcz argumentuje, e chocia powszech-
na opinia wydaje sic uwaa, i zobowizani s oni do zbadania
sprawiedliwego charakteru wojny przed werbunkiem, on sam nic widzi
adnej rnicy w konkretnym przypadku miedzy poddanymi a nic-
poddanymi. Oglne zasady s nastpujce: a) jeeli wtpliwo co do
sprawiedliwego charakteru wojny jest czysto negatywna, to mona
przyj, e onierze mog si zacign do wojska bez podjcia dalszych
bada; b) jeeli wtpliwo jest pozytywna i jeli obydwie strony
przedstawiaj wiarygodne argumenty, to ci, ktrzy zamierzaj si
zacign, powinni docieka prawdy. Jeeli nic mog dotrze do
prawdy, wolno im poprze tego. kto ma prawdopodobnie racj.
W praktyce badanie" dla zwykego onierza oznacza pytanie zwrco-
ne do ludzi roztropnych i sumiennych", jeli jednak onierze tworz
zorganizowane dao, mog pozostawi badanie i decyzj swojemu
dowdcy. Co si tyczy wadcy, ktry zamierza prowadzi wojn, to jejt
on zobowizany oczywicie do drobiazgowego zbadania sprawied-
liwego charakteru swego kroku; nie moe przystpi do wojny, jeeli
druga strona ma najprawdopodobniej racj, a tym bardziej nie moe
lego zrobi, jeeli istnieje moralna pewno, i sprawiedliwo ley po
drugiej st roni c.
1
"
' " Twntr. 13.6.2.
Rozdzia XXIV
KRTKI PRZEGLD
TRZECH PIERWSZYCH TOMW
Filozofia grecka; kosmologie przedsokratcjikic
i odkrycie Nitury, Platona teoru form a idea Boga;
Arystotdcii wjjainicnic zmian) i ruchu;neoplato-
ni/m i chrzecijastwo - Znaczenie odkrycia Arys
lotcie dla filozofii ircdniowiccznej - Filozofia
i teologia - Narodziny nauki.
I. W pierwszym tomie H istorii filozofii omawiaem filozofi Grecji
i Rzymu. Jeeli s: uwaa, e filozofia grecka narodzia si w VI wieku
przed Chr., a jej koniec przypad na zamknicie w roku 529 przez
Justyniana Akademii Ateskiej, to mona powiedzie, e trwaa okoo
tysica lat i stanowia dokadnie oznaczony okres myli filozoficznej
z pewnymi mniej lub bardziej wyrazicie zaznaczonymi fazami.
I) Zgodnie z tradycyjnym podziaem pierwsz faz bya filozofia
przedsokratykw; zwyczajowo faz t opisuje si jako czas, w ktrym
dominujc rol odgrywaa spekulacja kosmologiczna. Za takim po-
gldem stoi oczywicie autorytet Sokratesa w Ftdtmic, Arystoteles,
ktry myl swoich poprzednikw interpretowa gwnie w kategoriach
wasnej teorii przyczyn, by) zdania, e pierwsi filozofowie greccy
za>nowali si przyczyn materialn", a tacy myliciclcjak limpcdokles
i Anaksagoras przedmiotem swoich rozwaa uczynili rdo ruchu
czyli przyczyn sprawcz. Myl, e takie spojrzenie n.i filozofi
przedsokratykw. mianowicie emiaa ona zasadniczo, cho /pewno-
ci nie wycznie, charakter kosmologiczny, jest oczywicie uzasadnione
i suszne. T sam myl chyba wyrazimy, mwic, e filozofowie
przcdsokraicjscy odkryli Natur", to jest stworzyli ide kosmosu jako
438 KHOUflYKA w u u i s i KtMUAMSIt
uporzdkowanego ukadu fizycznego, ktrym rzdzio prawo. To
prawda, e kosmos traktowano jak cos w pewnym sensie boskiego oraz
e w teoriach przcdsokralykw mona dostrzec elementy mityczne,
ktrych zwizek ze starszym: kosmogoniami da si przeledzi*, nie
midzy mitycznymi kosmogoniami a kosmologiami filozofw przed*
sokratejskich istnieje cae mnstwo rnic. Zachod- zwizek, uJc
istnieje take rnica. Gra wyobrani i fantazji zaczta ustpowa przed
refleksj, umysu, opart w pewnym stopniu na danych empirycznych.
Warto, jak sdz, pamita, e kosmolodzy przed sokratejscy re-
prezentuj przednaukow faz myli. Nic byo zatem podziau midzy
filozofi a naukami empirycznymi; w istocie nie mogo go by. Nauki
empiryczne musiay osign pewien stopie rozwoju, aby mona byo
przeprowadzi taki podzia; moemy przypomnie, e nawcl po okresie
renesansu na oznaczenie tego, co nazwalibymy naukami fizykal-
nymi", uywano takich okrele jak filozofia przyrody" czy filozofia
dowiadczalna". Pierwsi filozofowie greccy chcieli po prostu zrozumie
natur wiata, a uwag koncentrowali na pewnych problemach, ktre
obudziy ich zainteresowanie i ciekawo, czyli -j ak mwi Arystoteles
- zdziwienie". Niektre z tych problemw z pewnoci moglibymy
nazwa zagadnieniami naukowymi'* w tym znaczeniu, ie mona si
nimi zajmowa z poytkiem tylko przy uyciu metody naukowej,
chocia przed sok ratycy prbowali je rozwizywa za pomoc jedynych
rodkw, jakimi dysponowali, mianowicie na drodze relleksji nad
dorywczymi obserwacjami oraz spekulacji. W paru przypadkach doszli
do wspaniaych domysw, ktre antycypoway duo pniejsze hipo-
tezy naukowe. Anaksymander zdaje si wysuwa hipotez o ewolucyj-
n>m pochodzeniu czowieka, /a aiurr.istyc/na teona Lcjcypa \ Demo-
kryla jest godnym uwagi przykadem antycypacji pniejszej hipotezy
naukowej. Wedug Arystotelesa ludzie najpierw odczuwali zdziwienie
w obliczu wielu oczywistych rzeczy, a nastpnie wysuwali trudnoci
i pytaniaodnoniedo wielu wanych problemw; jako przykad podaje
pytania dotyczce soca, ksiyca i gwiazd oraz powstania wAzcch-
iwiata. Warto si zastanowi nad tym zdaniem Arystotelesa. Zdziwic-
ni c". o ktrym on mwi, byo rdem zarwno filozofii, jak i nauki. Na
pocztku jednak nie czyniono midzy nimi rnicy i tylko w kategoriath
pniejszego podziau, do ktrego jestemy przyzwyczajeni, pytania
dotyczce soca, ksiyca i gwiazd zaliczamy do pyta naukowych. Jest
dla nas do oczywiste, e jeeli chcemy si czego dowiedzie na
przykad o gwiazdach, to musimy poprosi o informacje astronoma; nic
zwrcilibymy si chyba z tak prob do filozofa spckulatywncgo.
MOTKI , f wUYCH TjoMW
439
Podobnie te nie sdzimy, e na pytania dotyczce fizycznej budowy
materii czy mechanizmu widzenia (tematem tym interctowat si na
przykad Empedokics) mona odpowiedzie, odwoujc si do refleksji
fotelowej".
Gdyhym jeszctx raz mia pisa dn mojego pierwszego tomu
o przedsokratykach. chciabym jak sdzi - zwrci wiksz
uwag na wskazane wyej aspekty ich myli, mianowicie na fakt.
e wiele postawionych przez, nich pyta powinnimy uwaa za
pytania naukowe, oraz e niektre ich teorie byy spckulatywnymi
antycypacjami pniejszych hipotez naukowych. Zarazem jednak
bdem byaby sugestia, e przedsokratycy byli wycznie uczonymi
tli spf i nie dysponowali metod i niezbdnymi rodkami technicznymi,
bez ktrych nic mogli wypeni swego prawdziwego powoania.
To samo zapewne mona by powiedzie o Talesie i Anaksymcncsic;
ale czym dziwnym byaby taka opinia o Parmenidesic czy nawet,
jak sdz, o Heraklicic. Wydaje mi si, e przedsokratycy, a przy-
najmniej niektrzy z nich, postawili par problemw, ktre na
og uwaa si susznie za problemy filozoficzne. Heraklh na
przykad wysun szereg zagadnie moralnych, na ktre nauki
empiryczne me s w stanie odpowiedzie. Spr toczy si o to,
czy motorem intelektualnej aktywnoci niektrych przcdsokralykw
byo denie do wyjanienia'" wiata przez sprowadzenie wieloci
do jednoci oraz przez odkrycie natury ostatecznej rzeczywistoci''
czy lego rodzaju denie byo wsplne im i pniejszym filozofom
spekuatywnym.
Nic sdz zatem, eby uzasadnione byo interpretowanie przedsok-
ratykw jako wycznie spckulatywnych zwiastunw nauki. Postpo-
wanie takie oznaczaoby bd niefrasobliwrgo i pochopnego uogl-
nienia. Rwnoczenie naley /wrci uwag na fakt, ze niektre
z postawionych przez, nich gwnych problemw nie naleay do
zagadnie, na ktre mona odpowiedzie w takt sposb, w jaki
przedsokratycy (.co byo nieuniknione) prbowali na nic odpowiedzie.
W tym sensie jest prawd, e byli oni zwiastunami nauki. Myl, e
prawd jest i t o, e byli oni zasadniczo,.kosmologami" i e spory ot war
ich spekulacji kosmologicznej obecnie niejako przejy nauki przyrod-
nicze. Ale chocia mona powiedzie, jeli si tak uwaa, e ich
zaoenie, i Natura jest uporzdkowanym kosmosem, byo hipotez
naukow, to z. powodzeniem mona rwnie utrzymywa, e bya to
hipoteza filozoficzna, ktra ley u podstaw kadej pracy i bada
naukowych.
II) Jeeli pierwsi kosmologowie odkryli Natur, io sofici. Sokrates
i Platon odkryli Czowieka. Jest oczywicie prawd, e zdanie to jest
niecise i przesadne przynajmniej z dwch powodw. Po pierwsze,
czowiek nic zosta odkryty przez sofistw lub przez Sokratesa w lakim
sensie, w jakim nic znana dotd wyspa zostaa odkryta pi zez badacza.
Rwnie natura, o ile o lo chodzi, nic zostaa odkryta w tym samym
sensie przez przedsokratykw. Po drugie, tacy filozofowie przedsok-
ratejscy jak pitagorejczycy dopracowali MC teorii czowieka, podobnie
jak Platon dopracowa si teorii natury. Niemniej jednak w czasach
Sokratesa doszo do zmiany zainteresowa akcentw filozoficznych.
Dlatego wanie niektrzy historycy mwi, potrafi to racjonalnie
uzasadni, e filozofia grecka zacza si wraz z Sokratesem. Ich
zdaniem filozofi przedsokralejsk winno si uwaa za prymitywna
nauk, a nic za filozofi. Filozofia zacza si wraz z sokratejsk analiz)
etyczn. Nic podzielam takiego opisu sytuacji;a!c jest to kwestia sporna.
Nie zamierzam zajmowa si tu szerzej spraw przeniesienia zaintere-
sowa z natury na czowieka. Nic sposb zaprzeczy, e w przypadku
Sokratesa doszo do tego rodzaju zmiany zainteresowa: temat ten
omawiaem w pierwszym tomie. Teraz chciabym zwrci uwag na
problem, ktrego nie podkreliem dostatecznie w tamtym tomie,
mianowicie na rol, j ak w filozofiach Sokratesa i Platona odgrywaa
analiza. By moe lepiej byoby powiedzie, e obecnie pragn pooy
nacisk na rol, jak analiza odgrywaa w filozofii Platona, poniewa jest
do oczywistym faktem, i Sokrates interesowa nie analiz. (Mwic
(o, zakadam prawdziwo pogldu, ktry przedstawiem w pierwvzym
tomie, e Sokrates nie jest twrc teorii form, czyli idei.)
Wydaje mi si, e Platona teoria wartoci w szerokim zakresie
korzystaa z analizy zda etycznych wypowiedzi wartociujcych.
I chocia tego rodzaju wypowiedzi, jak sdz, implikuj w pewnym
sensie wiar w obiektywno wartoci, nie wynika z tego, e wartociom
przysuguje ten rodzaj obiektywnoci, jaki Platon zdaje si im przypisy-
wa. Gdyby wolno byo posuy si jzykiem Ilusserla, to zapewne
mona by powiedzie, e Platon dokona fenomenologicznej analizy
istot", nie uwzgldniajc epoche. a tym samym pomiesza opisow
fenomenologi z. metafizyk. Ponadto, czym charakterystycznym dla
myli Platona jest to, e zwraca on uwag na rnice logicznego
znaczenia rnych typw zda. Widzia na przykad, ze w pewnych
zdaniach uyto nazw, ktre nic oznaczaj adnej okrelonej rzeczy
jednostkowej, i e jest j aki sens, w jakim te zdania mog hy prawdziwe,
nawet jeli nic istniej rzeczy jednostkowe odpowiadajce tym nazwom.
. rezrni ori /roi rtritwmcH TONW 441
Na tej podstawie rozwin swoj teori form. w tej mierze, w jakiej
obejmowaa ona terminy rodzajowe i gatunkowe. Postpujc w ten
sposb, zosta wprowadzony w bd przez jzyk i pomiesza) logik
z metafizyk.
Mwic t o, wcale nic zamierzam sugerowa, e Platona idea Dobra
i jego teoria cgzemplaryzmu byy bezwartociowe oraz e jego teoria
form bya jedynie wynikiem pomieszania logiki z metafizyk. Uwagi
Platona na temat Dobra, bez wzgldu na ich niejasno, nie przemawia-
j chyba za pogldem, e postulowa on Dobro lyllco j wycznie
dlatego, i zwid go nasz sposb posugiwania si sowem dobro". Jest
jednak faktem, e jego dialektyczne i logiczne podejcie do metafizyki
form" i idei" otwarte jest na powane zarzuty; w pierwszym lotnie,
jak sdz, nic uwypukliem dostatecznie mocno ani elementu analizy
j zykowej " w filozofii Platona, ani pomieszania przez niego logiki
z metafizyk.
Jest jednak moliwe, e zbyt przesadnie podkrela si teori form lub
idei w myli Platona. Nie ma adnego realnego dowodu, o ile mi
wiadomo, e Platon zarzuci t teori; w gruncie rzeczy wydaje mi si, e
dostpne wiadectwa nic pozwalaj na tego rodzaju przypuszczenie. Ale
zarazem myl, i jest prawd, e idea umysu czy duszy zacza
odgrywa coraz waniejsz rol w myli Platona. Powszechnie wiado-
mo. Ue niejasnoci wie si z przedmiotem teologii Platona, ale jasne
jest przynajmniej to. e by on rzeczywistym twrc teologii naturalnej.
/Vaw wyranie wiadcz o tym. e Platon przypisywa ogromne
znaczenie idei boskiego Umysu lub Duszy w wiecie; rwnie wyranie
wiadczy o tym Timajns, nawet jeli l rzeba wzi pod uwag..mi tyczny"
charakter treci tego dialogu. Nic znaczy to oczywicie, e Platon mia
j ak wyran wizj filozofii teistycznej; jeeli j mia, lo z ca
pewnoci nic ujawni tego faktu swoim czytelnikom. Jeeli Bg" ma
oznacza Boga judco-chrzccijariskicgo monoteizmu, mogoby to suge-
rowa. e Platon odkry po wielu zabiegach mylowych dwa aspekty
Boga; nic znaczy to jednak, u przynajmniej nie daje nam podstaw do
twierdzenia, i poczy on te dwa aspekty Bstwa, przypisujc je
jednemu osobowemu Bytowi. Moemy zatem powiedzie, e Dobro
reprezentuje t o. co filozof chrzecijaski nazywa Bogiem" w aspekcie
przyczyny wzorczej, cho z tego nic wynika oczywicie, i Platon
nazwaby Dobro Bogiem". Za o Demiurgu z Timajoxa \ Umyle lub
Duszy z Prtmmona powiedzie, i przedstawiaj Boga w aspekcie
pizyczyny sprawczej, pod warunkiem, e przez przyczyn sprawcz nie
rozumie si w tym kontekcie Stwrcy w penym sensie tego sowa, lecz
"**- KiioA^nkAwoijtifir
przyczyn, kiora pozwala wyjani intcligibiln struktur wiata em-
pirycznego oraz uporzdkowane ruchy ciaj niebieskich. Brak jednak
nieodpartego dowodu, e Platon kiedykolwiek utosamia Dohro
z hyicm reprezentowanym przez Demiurga z Timaja,\a. Niemniej jednak
jest oczywiste, e jeeli jego teoria fortn bya odpowiedzi na pierwszy
problem, to doktryna boskiego Umysu lub Duszy bya odpowiedzi na
drugi problem: i mona by odnie wTacnie, e ostatnia doktryna
zacza L biegiem czasu zajmowacoraz w-aniejszc miejsce w jego myli.
III) Co si tyczy Arystotelesa, to naley moim zdaniem podkreli
jego wysiki zmierzajce do przedstawienia racjonalnego opisu wiata
dowiadczenia, a w szczeglnoci jego trosk o t o, by obserwowane
zmiany i ruch stay si dla nas intelektualnie zrozumiae. (Naley
pamita, e ruch" nie oznacza dla Arystotelesa jedynie zmiany
miejsca; obqrr.owal take zmian ilociow i jakociow.) i. pewnoci
nic powinno si eliminowa lub pomija elementw platoskich, czyli
elementw metafizycznych, w filozofii Arystotelesa, lak jak gdyby byy
one wycznie pozostaociami po platoskiej :'azic w jego rozwoju,
ktre Stagiryta zapomnia odrzuci; znamienne jest jednak to, e Bg
Metafizyki, pierwszy meporuszony poruszycie!, by postulowany jako
wyjanienie ruchu w kategoriach przyczyn o woci celowej. Ug Metafi
zyki zdaje si odgrywa rol hipotezy astronomicznej.
Jeeli ma si na uwadze trosk Arystotelesa o wyjanienie zmiany
i ruchu, toduo atwiej wytumaczy jego radykaln krytyk Platoskiej
teorii form. Jak ju powiedziaem, teoria Platona z pewnoci jest
otwarta na powane zarzuty ze strony logiki, mam wtpliwoci, czy
jego podejciedo leoni moe sprosta tej krytyce, bez wzgldu na to. jak
wielk warto mona przypisa mci teorii, rozwaonej i korygowanej
jako teoria. drugiej strony,spora cz krytyki Arystotelesa wydaje si
szczeglnie saba. Arystoteles usiowa przyj, e to. co Platon zawar
w swej teorii form. byo tym. co on, Arystoteles, rozumia przez
formy"; nastpnie wysun zarzut, e formy Platona nie speniay tej
funkcji, jak peniy jego wasne fomty. i e - konsekwentnie teoria
Platona bya absurdalna. Nic jest to szczliwa posta krytyki, poniew a
opiera si na zaoeniu, e teoria Platona miaa peni t sam funkcj,
jaka miaa przypa w udziale sformuowanej prz.cz Arystotelesa lenrii
przyczynowoici formalnej. Jeli jednak, o czym ju mwiem, ma si na
uwadze trosk Arystotelesa o wyjanienie zmiany i ruchu oraz. jego
dynamiczne" spojrzenie, to zrozumiay .si staje jego wrogi stosunek do
teorii Platona. Podstawowy zarzut Arystotelesa sprowadza si do tego,
e teoria hya zbyt metafizyczna"; nic suya jego zdaniem wyjai-
I Ki M> iv. , li r.s WSZYCI *< -U*
nicniu, by tak rzec. mieszaniny zmiany i staoci, jak odkrywamy
Hf rzeczach; nic bya hipotez, ktra miala swoje korzenie w danych
empirycznych lub klia moga si pizyczyni do wyjanienia danych
empirycznych lub ktr daoby si zw^ryfikow a. Nic chc sugerowa,
e Arystoteles by pozytywist. Ale jeli Jawo metafizyczny" rozumie
si tak, jak niekiedy ma to miejsce dzisiaj, e mianowicie odnosi si ono
do cakowicie nieweryfikowalnych i niczym nic uzasadnionych hipotez.
lojcsl oczywiste, e Arystoteles uwaa teori Platona za zbyi metafizy-
czn". Wcale nic uwaam, e teoria przyczynowoici wznrezej nie ma
funkcji cksplanacyjncj; ale niema chyha takiej funkcji poza zwizkiem
z ide boskiego bytu zdolnego do dziaania, do czego Bg Metafizyki
Arystotelesa nic by zdolny. Jeeli na problem patrzy si z punktu
widzenia Arystotelesa, bez trudu mona zrozumie jego stosunek do
teorii Platona. Mona take zrozumie, dlaczego w czasach rednio-
wiecza w. Bonawentura mg uwaa Arystotelesa za filozofa przyro-
dy, ale nie za metafizyka.
IV) Demiurg Platona uksztatowa wiat empiryczny, nadajc mu
inteligibilny wzr zgodnie z zewntrznym wzorcem lub modelem; Bg
Arystotelesa by jako przyczyna celowa ostatecznym wyjanieniem
ruchu. Ale dla adnego z nich Bg nie by w penym sensie tego sowa
stwrc bytw empirycznych. Do idei stworzenia oraz do problemu
skoczonego istnienia jako takiego filozofowie greccy zbliyli si
najbardziej na gruncie ncoplatonizmu.
W zwizku z ncoplatonizmcm chciabym jednak zwrci uwag na
jego charakter jako syntezy greckiej myli filozoficznej oraz jako
systemu, w ktrym doszo do poczenia filozofii, etyki i religii.
Ncoplatonizm przed stawia si jako droga zbawienia", nawet jeli jako
wysoce intelektualna droga zhawicnia mg si odwoywa tylko do
stosunkowo nielicznych umysw. Ju. na gruncie pitagorcizmu przed-
sokratejskiego mona si doszukiwa koncepcji filozofii jako drogi
zbawienia, chocia ten aspekt pitagorcizmu zacz w miar rozwoju
szkoy schodzi na dalszy plan w stosunku do bada matematycznych.
Wraz pojawieniem si Sokratesa i jego teorii cnoty jako wiedzy
wyrana si staa idea filozofii jakodrogi zbawienia, za w myli Platona
idea la rwnie odgrywaa znaczca rol, chocia ustpia przed
logicznymi i matematycznymi aspektami jego filozofii. Platon nic by
oczywicie pragmatykiem; nic trzeba jednak zbyt duej znajomoci jego
pism. aby zda sohic spraw ze znaczenia, jakie przywi4Zywal do
zdobycia prawsjy lak w przypadku jednostki, jak i caej spoecznoci.
Ale dopiero w pniejszych fazach patonizmu, w szczeglnoci w neo-
irnoLAinw VOOUJU UWSAKSU
platonizmic, idea filozofii jako drogi zbawienia siara si oczywista.
Wystarczy lylko pomyle o Plotyskicj doktrynie etycznego i religij-
nego wznoszenia si czowieka, czego kulminacja byo ekstatyczne
zjednoczenie z Jedncm. Kiedy Porfirtim prezentowa neopla tonizm
jako greckiego i przypuszczalnie przewyszajcego intelektualnie rywa-
la chrzecijastwa, mgi to rohi dlat ego, e w ncoplatonizmie filozofia
grecka przybraa charakter religii. Rwnie stoicy/m i epikurcizm byy
ukazywane jako drogi zbawienia: ale mimo e etyka stoicka / cahi
pewnoci odznaczaa si wielk wzniosoci, aden system nic mia
wystarczajco wysokiego poziomu intelektualnego, by mogl odgrywa
taka rol w kocowych stadiach myli greckiej, j ak w rzeczywistoci
odgrywa ncoplaionizm.
Fakt. e wczeni pisarze chrzecijascy zapoyczali terminologi i idee
od neopla tonizmu, moe skania do podkrelania cigoci midzy
myl greck i chrzecijask. Jest to tinia rozumowania, jak przyjem
w pierwszym i drugim tomie. Nie zamierzam podwaa obecnie jej
wartoci, ale z rwnym naciskiem trzeba podkreli fakt. e miedz)'
myl greck i chrzecijask istnia rwnie gboki rozdiwik. Tacy
neoplatonicy jak Porfiriusz bardzo wyranie zdawali sobie spraw
z rnicy midzy filozofi, ktra nie przywizywaa wielkiego znaczenia
do historii i dla ktrej idea Boga wcielonego bya nic do pomylenia,
a religi, dla ktrej konkretne wydarzenia historyczne miay gboki
sens i ktra opieraa si na w ierzc we Wcielenie. Co wicej, uznanie przez
Chrzecijan Chrystusa za Syna Boego oraz. akceptacja Boego Ob-
jawienia si w historii oznaczao. e filozofia jako taka nie moga by dla
chrzecijanina drog zbawienia. Pisarze chrzecijascy, jak choby
Klemens z Aleksandrii, filozofi pojmowali w sensie dnsownyra jako
mio mdroci", a filozofi greck, w szczeglnoci szeroko rozumia-
ny platonizm, uwaali za przygotowanie do chrzecijastwa, kirc
w wiecie greckim penio funkcj analogiczn do tej. jak Prawo
i Prorocy penio u ydw. Kadego zatem musi uderza pozytywny
stosunek Klemensa z Aleksandrii do filozofii greckiej, wyranie kontra-
stujcy z podejciem Tcrtuliana. Jeli jednak przyjrzymy si nieco bliej
tej pierwszej postawie, atwo dostrzeemy jej implikacje, e mianowicie
rol filozofii greckiej wyranie przeja religia chrzecijaska. A ieilc
rzecz biorc, kiedy filozofia rozwina ^ic w chrzecijaskim wiecie
redniowiecznym, yaczla si przeksztaca w dyscyplin akademic-
k", stawaa si spraw uniwersytetw i zawodowych logikw. aden
filozof chrzecijaski tak naprawd nie uwaa! filozofii za drog
zbawienia; a kiedy mylicielom redniowiecznym zarzucano przywjzy-
ki ot t j a a us TZ CH ( EWS/WI I TOMW
-^
wanic zbyt duej wagi do subtelnoci logicznych, czsto zapominano
o lym, e filozofia nic moga by wedug nich niczym wicej ni zajciem
..akademickim". Kiedy w czasach wspczesnych spotykamy si z kon-
cepcj filozofii jako drogi zbawienia
-
', okazuje si ona znowu koncep-
cj, ktra zazwyczaj wyrasta albo z niewiary w teologi chrzecijask
i z denia do znalezienia jakiego jej substytutu, albo -j eli prezentuj
j myliciele chrzecijascy - z pragnienia znalezienia moliwego do
przyjcia dotarcia do tych. ktrzy j u przestali by chrzecijanami. Dla
wierzcego chrzecijanina inspiracj i przewodnikiem yciowym jest
raczej religia, a nic filozofii, be? wzgldu na to, jak bardzo jest on
zainteresowany filozofi.
2. W tomie drugim naszkicowaem histori filozofii w wiecie
chrzecijaskim a po koniec XIII wieku, niemniej jednak wczyem do
tego omwienia Jana Dunsa Szkota (zm.1308), ktrego filozofia naley
raczej do wielkich systemw XIII wieku anieli do via moderna XIV
wieku. Tak wic tom ten obejmuje okres patrystyczny, wczesny okres
redniowieczny oraz okres konstruktywnego mylenia filozoficznego na
wielk skal. Okres nastpny, to jest czasy pnego redniowiecza,
zosta omwiony w pierwszej czci tomu obecnego.
Podzia chrzecijaskiej myli filozoficznej na cztery okresy, od
pocztku ery chrzecijaskiej do koca redniowiecza, jest tradycyjny
i -j ak sadze - uzasadniony i uyteczny. Moliwy jest jednak znacznie
prostszy podzia, wedug ktrego filozofia redniowieczna rozpada si
na dwa podstawowe okresy - okres poprzedzajcy wprowadzenie
korpusu dziei Arystotelesa do zachodniego chrzecijastwa i okres
nastpujcy po tym wprowadzeniu. Tak czy inaczej, sJdz.e nie sposb
przeceni filozoficznego znaczenia tego wydarzenia, to jest odkrycia na
nowo Arystotelesa. Mwi to gwnie jako historyk. Filozofowie mog
si rni w swoich ocenach teorii Arystotelesa, nic ma jednak moim
zdaniem podstaw do kwestionowania znaczenia tego odkrycia, kiedy si
na nie patrzy jak na wydarzenie historyczne. Pomijajc system Jana
Szkota Eriugcny. o ktrym powiedziano par sw, wczeni myliciele
redniowieczni nie dysponowali niczym, co moglibymy w przyblieniu
nazwa systemem filozoficznym; w szczeglnoci nie mieli adnej
gruntownej znajomoci systemu, ktry niczego nic zawdzicza! chrze-
cijastwu. Ot ponowne odkrycie Arystotelesa oraz przekad czoo-
wych mylideli arabskich w drugiej poowie XII w-icku o u z na pocztku
wieku XIII pozwoliy chrzecijaskim mylicielom redniowiecznym po
raz pierwszy zetkn si z rozwinitym systemem, ktry by dzieem
filozofa pogaskiego i ktry niczego nic zawdzicza chrzecijastwu.
W O : ' . M i k >\* - : : n ; , * . . -
Arystoteles w sposb naturalny zacz dla nich oznacza filozofi".
Jest wielkim bdem, kiedy upr. z jakim niektrzy renesansowi
scholastycy trzymali si fizykalnych i naukowych idei Arystotelesa,
prowadzi niekiedy do wniosku, e odkrycie Arystotelesa oznacza
filozoficzn katastrof. W redniowieczu Arystoteles rzeczywicie ucho-
dzi! za filozofa", a nazywano go tak dlatego, e jego system byl dla
mylicieli redniowiecznych W istocie filozofi". System ten wszake
uchodzi w ich oczach za filozofi" nic dlatego, i byl arystotelcsowski
w tym sensie, w jakim odrniamy arystotclizm od platonizmu,
stoicyzmu, cpikurcizmu czy neoplatonizmu, lecz dlatego, e by jedy-
nym wielkim systemem filozofii, o ktrym mieli rozleg wiedz.
wiadomo lego faktu jest bardzo wana. Jeli mwimy na przykad
o podjtej przez w. Tomasza prbie uzgodnienia arystotclizmu z teolo-
gi chrzecijask, to lepiej sobie uwiadomimy istot lego zabiegu.
kiedy przeprowadzimy eksperyment zastpienia sowa arystotclizm"
sowem filozofia". Kiedy niektrzy teologowie XIII wjeku zajli wrog
postaw wobec Arystotelesa, uwaajc, e jego filozofia jest pod
wieloma wzgldami zagroeniem intelektualnym, wwczas odrzucali
niezalen filozofi w imi wiary chrzecijaskiej. Kiedy za iw. Tomasz
opowiedzia si w szerokim zakresie za systemem arystotc!csowskim.
nadawa filozofii jej wasny status. Nic powinno si uwaa, e obciy
on myl chrzecijask systemem konkretnego filozofa greckiego.
Gbszy sens dziaa iw. Tomasza polega na lym, e uzna on prawa
i miejsce filozofii jako odrbnej od teologii dyscypliny rozumowej.
Naley rwnie pamita, e wykorzystanie nowej wiedzy w sposb
konstruktywny zawdziczamy lakim postaciom jak w. Tomasz i Ouns
Szkot, ktrzy byli przede wszystkim teologami. Ponowne odkrycie
Arystotelesa sprawio, e problem stosunku miedzy teologi a filozofi
przybra znacznie ostrzejsz form ni la, w jakiej wczeniej wystpowa
w redniowieczu. A jedynymi ludmi, ktrzy w XIII wieku podjli
powan prb konstruktywnego uporania i>i z problemem, byli
teologowie. Profesorowie wydziau sztuk, czsto okrelani mianem
awerroistw aciskich", zmierzali do przyjcia w posb niewolniczy
caej filozofii Arystotelesa w interpretacji Awerrocsa. kiedy stanli
przed faktem, e niektre doktryny Arystotelesa okazay si niezgodne
z teologi chrzecijask, odpowiadali, i rola filozofa sprowadza si
jedynie do przedstawiania opinii filozoficznych. Jeeli ich odpowied
bya szczera, to filozofi zrwnali z histori filozofii. A jeeli nic bya
szczera, opowiadali si za Arystotelesem w sposb bezkrytyczny
i niewolniczy W kadym przypadku ich postawa nic bya konsiruktyw-
KltlTk! niZIOUDTJlZICH miWiZVCM70MCW
447
na. Natomiast tacy teologowie jak w. Tomasz prbowali dokona
syntezy arystotclizm u. ktry -jak powiedziaem - oznacza w rzeczywis-
toci filozofi", i religii chrzecijaskiej. Nie bya to jednak prba
wtoczenia Atystotclcsawchrzecijaskic rumy, jak lo sobie wyobraaj
pewni krytycy; pocigaa bowiem za sob przemylenie i rozwinicie
filozofii Arystotelesa. Dzieo w. Tomasza nic hyo niewiadomym
wypaczeniem, lecz oryginaln konstrukcj. Nic opowiedzia si on za
prawd arystotclizmu dlatego, e to byl arystotclizm, by nastpnie
wtoczy go w chrzecijaskie ramy. By przekonany, ze arystotclizm
w swoich gwnych liniach by wynikiem gbokiego namysu; a kiedy
krytykowa awrrroistyczn doktryn monopsychizmu, krytykowa j
czciowo na tej podstawie, e jego zdaniem Awcrrocs bdnie inter-
pretowa Arystotelesa, D czciowo dlatego, i monopsychizm byl
doktryn bdn, ktrej faszywo mona wykaza na drodze rozumo-
wania filozoficznego. Ten drugi powd jest najwaniejszy. Jeeli teoria
filozoficzna bya niezgodna z teologi chrzecijask, to iw. Tomasz
uwaa ja za bdn. Ale w peni zdawa sobie spraw z tego, e
z filozoficznego punktu widzenia nic wystarczy powiedzie, iz teoria jest
bdna, poniewa jest niezgodna z chrzecijastwem. Mia rwnie
wiadomo, e nic wystarczy dowie, i opieraa si ona na bdnej
interpretacji Arystotelesa, Za swoje podstawowe zadanie uzna udowo-
dnienie, e teoria opieraa si na niepoprawnym i nickonkluzywnym
rozumowaniu. Innymi sowy, jego przemylenie arystotclizmu byo
przemyleniem filozoficznym; mc polegao jedynie na zestawieniu teoni
arystotclcsowskich i rzekomo arystotelcsowskich z teologi chrzecija-
sk, by nastpnie wyeliminowa lub przeksztaci te teorie, ktre byy
niezgodne z teologi, bez podania jakiegokolwiek dowodu filozoficz-
nego. S.w. Tomasz byl w peni przygotowany do spotkania z integral-
nymi aryst oleli kami oraz antyarystotelikami na ich wasnym gruncie,
mianowicie na gruncie odwoania si do rozumu. Postpujc w len
sposb, rozwija filozofie jako odrbn dziedzin badawcz, to znaczy
z jednej strony odrbn od teologii, z drugiej za od samego tylko
powtarzania sw Arystotelesa.
Mona zatem powiedzie, e filozofia redniowieczna osigna stan
dojrzaoci dziki odkryciu Arystotelesa oraz. poczonemu z tym dzieu
teologw-filozofw XIII wieku Poznanie fizycznych i metafizycznych
prac Arystotelesa rozszerzyo redniowieczn koncepcj filozofii, ktrej
nie mona ju byo duej uwaa za rwnowanik dialcktyki. Arys-
totclizm byl zatem czynnikiem zapadniajcym. ktry mia podstawowe
znaczenie dla rozwoju filozofii redniowiecznej. Jest niewtpliwie godne
-"

-!' ; *'.! .' * ; ,' . ;-\:


poaowania, e nauka Arystotelesa, w szczeglnoci jego astronomia,
cieszya si w pewnych krgach wielkim szacunkiem i uznaniem; nic
zmienia to jednak faktu, e Arysiotcles-filozof daleki by od lego. by Hyc
paraliujcym ciarem i brzemieniem na barkach mylicieli rednio-
wiecznych. Bez niego filozofia iredniowieczna nie byahy chyba zdolna
do tak szybkiego rozwoju, jaki stal si jej udziaem. Studiowanie dzie
Arystotelesa nie tylko ustalio oglny wzorzec filozoficznego mylenia
i analizy, lecz take wyra/nic poszerzyo pole bada filozofw rednio
wiecznych. Na przykad poznanie psychologicznych i cputcmologicz
nych teorii Arystotelesa prowadzio do dalszej refleksji na te lematy.
A kiedy - jak w przypadku w. Tomasza - doszo do akceptacji
oglnego stanowiska Arystotelesa, rodziy si nowe problemy lub stare
problemy poddawano wnikliwszej interpretacji. Jeeli bowiem nic ma
idei wrodzonych, a nasze idee ksztatuj si w zalenoci od percepcji
zmysowej, powstaje pytanie o moliwo metafizyki, o ile metafizyka
pociga za sob mylenie imwienie o bytach przekraczajcychmatcri.
Jaki sens mog mie terminy opisowe w odniesieniu do bytw transcen-
dentnych? Sw. Tomasz zdawa sobie spraw z ych problemw i z ich
rde, powici te im sporo uwagi; rwnie Szkot mia wiadomo, e
potrzebne jest teoretyczne uzasadnienie metafizyki. Ponadto przed-
miotem sporu jest to, czy empiryzm" Arystotelesa by jednym
z czynnikw sprzyjajcych pojawieniu si w XJV wieku postaw
krytycznych,ktre zmierzay do podwaenia systemw metafizycznych,
cho same te systemy opieray si na ideach Arystotelesa. W kocu,
niezalenie od tego. jak moe wyglda ocena wartoci teorii Arys-
totelesa, nie sposb chyba negowa faktu, e znajomo jego filozofii
w przypadku mylicieli redniowiecznych bya najpotniejszym czyn-
nikiem pobudzajcym rozwj myli filozoficznej w redniowieczu.
Kiedy idee Arystotelesa zaczy wywiera hamujcy wpyw na myl
filozoficzn, wynikao (o po prostu z faktu, e ywy i twrczy ruch |
umysowy, pobudzany pocztkowo przez jego pisma, ju si wyczerpa,
przynajmniej w tamtym czasie
Jeeli si podkrela znaczenie arystottlizmu dla filozofii redniowiecz-
nej, trzeba rwnie pamita, e teologowie-filozofowic XII! wieku
znacznie pogbili arystotcltzm z metafizycznego punktu widzenia.
Arystotelesa interesowao wyjanienie . j ak" wiata. 10 znaczy pewnych
jego cech, szczeglnie zmiany i stawania si. czyli ruchu". W przypad-
ku filozofa pokroju w. Tomasza doszo do przesunicia akcentu
- zasadniczym problemem stao si e" wiata, to znaczy prohlcm
istnienia bytw skoczonych. Jest ab *oIut nie jasne, co z waciw sobie
t.iuimn'U)t.*DTam-Hniiwttui{iOAiuw
449
klarownoci wykaza E. Gilson, e uwag na ten problem skierowaa
ludeo-chrzeicijaska doktryna stworzenia; to za miao oczywicie
miejsce na dugo przed w. Tomaszem. Akwinala jednak w swojej teorii
rnicy midzy istot a istnieniem (lub r<ic/ej w zastosowaniu tej
rnicy, bo nie byl jej twrc) dowid, e dla metafizyka chrzecija-
skiego jest to problem podstawowy. Filozofi w. Tomasza mona
zatem nazwa filozofi egzystencjaln" w tym znaczeniu, w jakim nie
sposb nazwa tak filozofii Arystotelesa.
3. Myliciele redniowieczni zawsze wykazywali pewn znajomo
logiki Arystotelesa. A w czasach, kiedy filozofia bya w oczach
wikszoci ludzi niemal tym samym co logika lub dialcktyka. byo
cakowicie zrozumiae, e filozofi powinno si waciwie uwaa
-zgodnie ze synnym wyraeniem - u suebnic teologii". Logika,
wedug pogldu samego Arystotelesa, jest narzdziem rozumowania,
a we wczesnym redniowieczu poza dziedzin teologii nie byo niczego.
do czego mona by to narzdzie zastosowa. Tak wic, chocia
dokonano podziau midzy wiar a rozumem, (O znaczy midzy
prawdami przyjmowanymi na podstawie autorytetu i uznawanymi na
podstawie wiary a prawdami uznawanymi na podstawie dowodzenia,
problem stosunku filozofii do teologii nie by problemem ostrym. Kiedy
jednak znajomo caego systemu Arystotelesa na uniwersytetach
chrzecijaskich staa si faktem, dziedzina filozofii znacznie prze-
kroczya zakres dialektyki. Powstanie teologii naturalnej, czyli filozofi
cznej (ktra miaa oczywicie swoje rdo w pismach w. Anzelma),
oraz filozofii przyrody, czyli kosmologii, a take psychologii metafizycz-
nej, dao pocztek koncepcji filozofii jako odrbnej od teologii dziedziny
badawczej, odrbnej rwnie od tego. co obecnie nazwalibymy nau-
k". Skutek by taki, e myliciele chrzecijascy musieli zwrci uwag
na waciwy stosunek filozofii do teologii.
Pogldy w. Tomasza na ten temat przedstawiem w tomie drugim,
nic bd ich zatem tutaj powtarza. Wystarczy przypomnie, e Ak-
winata okreli status filozofii i uzna jej zasadnicz niezaleno. Jako
chrzecijanin by naturalnie przekonany, e teoria filozoficzna niezgod-
na z chrzecijastwem bya faszywa, daleki byl bowiem od podzielania
absurdalnej koncepcji, wedug ktrej dwa zdania sprzeczne mog by
rwnoczenie prawdziwe. Ale stojc na gruncie prawdy chrzecijastwa,
by przcwiadczony.e zawsze mona wykaza, i twierdzenie filozoficz-
ne, ktre byo niezgodne z chrzecijastwem, hyo wynikiem bdnych
lub zwodniczych argumentw. Poszczeglni filozofowie mogli simyli
w swoich rozumowaniach i zaprzecza prawdzie objawionej; nic moga
jednak tego robi filozofia. Nie ma kogo takiego jak nieomylny filozof;
gdyby jednak kto laki si znalaz, lojego wnioski zawsze byyby zgodne
z prawd objawion, mimo i by do nich doszed niezalenie od danych
objawienia.
By to oczywicie bardzo klarowny i wygodny pogld na stosunek
filozofii do teologii. Naley jednak pamita i o tym, e zdaniem iw,
Tomasza metafizyk, jakkolwiek nie jest zdolny udowodni takich na
przykad objawionych tajemnic chrzecijastwa jak tajemnica Trjcy
witej, moe udowodni lub ustali z ca pewnoci takie ..preambuy
wiary" jak istnienie Boga, ktry objawia ludziom prawdy o sobie. W XIV
wieku jednak, o czym mwilimy w pierwszej czci obecnego tomu.
pewna grupa filozofw zacza kwestionowa wano dowodw, ktre
w. Tomasz uwaa za przekonujce dowody preambu wiary*', to
znaczy za dowody rozumowych podstaw wiary. Nie sposb chyba
odmawia im prawa do krytyki tego czy innego dowodu; analiza i krytyka
bowiem s dla filozofii czym istotnym. Jeli na przykad jaki filozof
uwaa), e nie moe przywizywa takiej wagi do zasady otnne auod
rnovrrur aAa//o/nove/ur. jak przywizywado niej w.Tomasz w swoim
pierwszym dowodzie na istnienie Boga, to mia do tego pene prawo.
Z drugiej strony, jeeli jaki filozof kwestionowa wano wszystkich
dowodw na istnienie Boga, nicmona chyba mwi wlakim przypadku
o uznawanym przez w. Tomasza cisym zwizku midzy filozofi
a teologi, za problem racjonalnoci wiary ukazuje ca swoj ostro.
W wieku XIV jednak nie pojawia si adna powana refleksja na ten
temat. Teolog-filozof pokroju Wilhelma Ockhama mg kwestionowa
wano metafizycznych dowodw na istnienie Boga. nie podejmujc
powaniejszej refleksji ju to nad prawdziw natur dowodw na istnienie
Boga. ju to nad racjonaln podstaw naszej wiary w Boga, w przypadku
gdy nicmona udowodni Jego istnienia w sposb tradycyjny. Problemy,
jakie si pojawiy w zwizku z nominalistyczn krytyk tradycyjnej
metafizyki, nie zostay w peni zrozumiane ani w sposb dostateczny
przedyskutowane czciowo dlatego, e wielu czoowych nominalistw
byo teologami,czciowo zadlalcgo, e oglny klimat umysowy wci
okrelao chrzecijastwo, czciowo wreszcie dlatego, e uwap wiciu
filozofw przycigay problemy logiczne i analityczne (w przypadku
Ocktuir.ii polemiki polityczne i kuidcinc). Teologia i filozofia zmierzay
do rozsiania. 7. faktu lego jednak wyranie nic zdawano sobie sprawy.
4. W pierwszej czci obecnego tomu moglimy obserwowa, jak
w wiekach XIV i XV via moderna zyskiwaa coraz, szersze uznanie.
W wieku XIV pojawiy si te przynajmniej antycypacje nowego ruchu
k ; : >i u / 'ii \i> ntffCM nUWtCH H*iw 451
naukowego, ktry wczasach renesansu przeywa gwatowny rozwj.
Jeeli filozofowie przedsokratejscy odkryli Natur w tym sensie, e
stworzyli ide komosu. czyli ukadu poddanego prawu, t o uczeni
renesansu odkryli Natur w tym sennie, e w szerokim zakresie posuyli
si metod naukow do odkrycia praw", ktre rzeczywicie rzdz
naturalnymi zdarzeniami. Przeciwko mwieniu o prawach rzdzcych
Natur larw o mona wysun zarzut; ale istot sprawy jest nie to, e uyto
wtedy takiego lub innego jzyka lub e powinno si uy tego a nic innego
jzyka, lecz raczej lo, e uczeni czasw renesansu rozwinli naukowe
badanie Natury w sposb, w jaki nigdy przedtem tego nie robiono.
Znaczy to, e nauki przyrodnicze osigny stan dojrzaoci. Mogy by
czsto nazywane filozofi przyrody" lub filozofi dowiadczaln".
niezalenie jednak od terminologii jcsl faktem, e dziki wysikowi
uczonych renesansu nauka zaja swoje wasne miejsce obok teologii
i filozofii. A wraz z rozwojem nowoytnej nauki zaczo stopniowo
dochodzi do wielkiej zmiany w powszechnej ocenie tego, czym jesi
wiedza". W czasach redniowiecza teologi i filozofi powszechnie
uwaano za nauki";czoowymi postaciami w yciu uniwersyteckim byli
teologowie i filozofowie; i to wanie ich powszechnie uwaanoza nosicieli
wiedzy. Z biegiem czasu jednak za norm i kryterium wiedzy coraz
powszechniej zacza uchodzi wiedza naukowa w sensie wspczesnym;
w wielu krajach ani teologw, ani filozofw nie uwaano ju na og za
ludzi posiadajcych wiedz w takim sensie, w jakim za jej posiadaczy
uwaano uczonych. Takie podejcie do wiedzy ksztatowao si oczywi-
cie stopniowo, a jego umacnianiu sprzyja rozwj nauk stosowanych
i technicznych. Podstawow spraw jesl jednak fakt, e podczas gdy
w wiekach rednich filozofia bya w rzeczywistoci jedyn przedstawiciel
k wiedzy ..naukowej" po za dziedzin teologii, w wiecie po strenesanso
wym pojawili si konkurujcy pretendenci, ktrzy w ocenie wielu ludzi
pozbawili filozofi w ogle praw a do reprezentowania wiedzy. Mwienie
o la kim spojrzeniu na problem w zwizku z nauk renesansu to
oczywicie wybieganie w przyszo, byoby jednak nie na miejscu szersze
omawianie tej sprawy teraz. Wspomniaem jednak o tym po to. by
podkreli wielkie znaczenie rozwoju naukowego w okresie renesansu lub
raczej jeden zaspektw. w jakim ten rozwj by wany dla filozofii. Jeeli
ponowne odkrycie Arystotelesa stanowio pewn lini pod zib w obrbie
filozofii redniowiecznej, to tak lini podziau w historii myli europej-
skiej byl rozwj nauki w czasach renesansu.
Biorc pod uwag fakt, e dawniejsze historie filozofii byy skonne
pomija filozofi redniowieczn, o ktrej niesvjele wiedziay, prze
chodzc praktycznie od Arystotelesa bezporednio do Kartezjusza,
pniejsi historycy bardzo susznie pooyli nacisk na cigo midzy
filozofi greck a myl chrzecijask oraz midzy filozofi rednio-
wieczn a filozofi okresu postrenesansowego. Dzisiaj historycy wiet-
nie wiedz o tym, e na przykad Ka/tezjusz zawdzicza scholastyce
wiele swoich kategorii i idei filozoficznych, ze llooker wykorzysta)
redniowieczn teori prawa naturalnego, ktra w rozwodnionej po-
itaci przesza od niego do Lockc'a, a ten w wikszym stopniu zalea od
arystotclizmu, ni prawdopodohnie zdawa sobie z tego spraw. Bdem
jest jednak, jak sdz, takie podkrelanie elementu cigoci, e do-
chodzi si do lekcewaenia elementw nowoci i zmiany. Klimat
mylowy w wiecie poslrenesansowym by inny ni klimat panujcy
w czasach redniowiecza. Na zmian miay oczywicie wpyw rne
wspdziaajce z sob czynniki; ale narodziny nauki Z pewnoci nic
byty najmniej wanym z tych czynnikw. Rozwj nauki sprawi, e
znacznie atwiej ni dawniej mona byo rozwaa wiat z takiego
punktu widzenia, ktry nie mia wyranego zwizku z teologi. Jeli si
porwna na przykad w. Bonawentur czy nawet w. Tomasza z takim
filozofem jak Karlezjusz. od razu dostrzee si powan rnic punktu
widzenia i zainteresowa, niezalenie od faktu, e wszyscy trzej mowie
byli wierzcymi katolikami. Sw. Bonawentur interesoway gwnie
stworzenia jako rtMigia Dei. lub w przypadku czowieka jako imago
Dei, w ich relacji do Boga. Sw. Tomasz, za spraw swego arystotclizmu,
w wikszym stopniu zajmowa si stworzeniami z czysto filozoficznego
punktu widzenia; by jednak przede wszystkim teologiem i jest oczywis-
te, e obchodzio go zasadniczo to, co interesowao teologa i myliciela
chrzecijaskiego. W przypadku Kartezjusza jednak spotykamy si
z podejciem, ktre - cho byo postaw czowieka pozostajcego
chrzecijaninem - mona okreli mianem podejcia neutralnego".
Wczasach postrenesansowych spotykamy oczywicie filozofw, ktrzy
byli ateistami lub w kadym razie niechrzecijanami; wystarczy tylko
przypomnie niektre postacie francuskiego owiecenia Mnie jednak
chodzi o to, e po okresie redniowiecza filozofia zmierzaa do lego. by
si przeksztaci w filozofi o charakterze wieckim". Karlezjusz jako
czowiek by z pewnoci dobrym chrzecijaninem, ale jego filozofi
trudno byoby uwaa za filozofi wyranie chrzecijask, niezalenie
od wpywu, jaki na jego myl filozoficzn wywary przekonania
religijne. Narodziny humani/mu w okresie renesansu, a nastpnie
rozwj nauki, day pocztek nowym zainteresowaniom i kierunkom
mylowym, ktre - cho nie byy z koniecznoci niezgodne t. teologi
KKciTu IIE*WHYCII TOMOW 453
- mogy si rozwija bez wyranych zwizkw z teologi. wiadczy
o tym przykad samej nauki, jak rwnie, wpyw, jaki rozwj nauki mia
na filozofi. By moe lepiej hyloby powiedzie, e tak nauka, jak
i wczesna filozofia wiadczyy o rozwoju nowego podejcia i wyranie
go popieray.
Jeli jednak podkrela si rnic klimatw mylowych wiata
redniowiecznego i czasw renesansu, to naley koniecznie zwrci
uwag na fakt stopniowej i cigej ewolucji nowego punktu widzenia.
Ju tak stosunkowo wczesny mylicie! redniowieczny jak w. Anzelm
interesowa si gwnie zrozumieniem wiary; prymat wiary bydla niego
spraw oczywist, to za, co moglibymy nazwa jego filozofowaniem,
byo zasadniczo prb zrozumienia za pomoc rozumu (ego, w co
wierzymy. Credo, ut inietligam. W wieku XIII ponowne odkrycie
arystotclizmu znacznie poszerzyo zainteresowania i horyzonty my-
licieli chrzecijaskich. Przyjcie fizyki Arystotelesa, bez wzgldu na to.
jak hdne mogy si okaza jego liczne teorie naukowe, utorowao
drog do badania wiata niejako dla samego badania. Taki zawodowy
teolog jak w. Tomasz nie by rzecz jasna zainteresowany rozwojem
tego, co moglibymy nazwa nauk, nie dlatego, e ywi niech do
takich bada, lecz dlatego, i jego zainteresowania kieroway si w inn
stron. Jednake odkrycie Arystotelesa oraz przekady greckich i arab-
skich prac naukowych przygotoway grunt pod rozwj nauki. Ju
w' XIII wieku, a jeszcze bardziej w wieku XIV moemy obserwowa
pocztki naukowych bada Natury. Filozoficzny ferment czasw
renesansu, bdcy mieszanin spekulacji filozoficznej i hipotezy nauko-
wej, hy kolejnym elementem przygotowujcym rozwj nauki renesan-
su. Mona zatem powiedzie, e ponowne odkrycie Arystotelesa
w wiekach rednich byo odlegym przygotowaniem narodzin nauki, Ale
mona oczywicie pj jeszcze dalej i powiedzie, e chrzecijaska
doktryna stworzenia wiata przez Boga stanowia teologiczne przygoto-
wanie pod rozwj nauki. Jeli bowiem wiat jest stworzeniem, a materia
nie jest zem. lecz dohrern, to wiat materialny zasuguje oczywicie na
badania naukowe. Badania naukowe nie mogy si jednak rozwija tak
drugo, jak dugo nic odkryto waciwej metody; a na to chrzecijaska
Europa musiaa czeka wicie stuleci.
Uwagi powysze mog prawdopodohnie brzmie jak aprobata dla
doktryny Augusta Comte'a o trzech Radiach, lak jak gdybym zamierza!
powiedzie, e po stadium teologicznym nastpio stadium filozoficzne,
a po nim stadium naukowe, w tym sensie, e stadium pniejsze zajo
miejsce stadium wczeniejszego tak defaetn, jak i de iure. Jeeli chodzi
*J** . ' *i ;. i HMH. *wi i ki | i ::
o fakty historyczne, to wykazano, e rozwj myli greckiej szed
w przeciwnym kierunku do tego. jaki zakadaa teoria C a mt c V
Albowiem droga prowadzia raczej od pierwotnego stadium naukowe-
go", poprzez metafizyk do teologii, anieli od teologii poprzez
metafizyk do nauki. Jednake rozwj myli w zachodnim chrzecija-
stwie moe w pewnym stopniu przemawia na korzy teorii Comic'a.
przynajmniej gdy chodzi o fakty historyczne. Mona bowiem argumen-
towa, e po prymacie teologii nastpio stadium, ktrego rysem
charakterystycznym hyy systemy filozofii wieckiej", za po tym
stadium przysza kolej na stadium pozytywistyczne. Tego rodzaju
interpretacja jest z pewnoci otwarta na zarzut, e opiera si na takich
aspektach rozwoju myli, ktre wybrano w edu poparcia z gry
powzitej teorii. Jest bowiem oczy wistc.c rozwj filozofii scholasiycznej
nie by po prostu nastpstwem scholastyczncj teologii; te dwie dziedziny
rozwijay si zasadniczo razem. I znowu, narodziny nauki w wiecie
postrenesansowym byy rwnoczesne z nastpstwem systemw filozofi-
cznych. Wydaje si jednak, e mona przytoczy wiarygodny przykad
przrma wiajcy za Comic'ainierpreiacjmyIi zachodniej, poczwszy od
narodzin chrzecijastwa. Jest jaki sens przynajmniej W rozrnianiu
Wieku Wiary, Wieku Rozumu i Wieku Nauki, jeeli ma si na myli
klimaty mylowe. W wiekach rednich klimat mylowy ksztatowaa
wiara religijna i teologia; w czasach ..owiecenia" szerokie krgi
intelektualne pokaday swoje nadzieje w rozumie" (cho uycie sowa
rozum" w tym kontekcie domaga si dokadnej analizy); w wiecie
nowoytnym w wielu krajach przewaa) pozytywistyczny klimat mylo-
wy, jeeli pozytywistyczny" i pozytywizm" rozumie si w sensie
szerokim. Lecz nawet jeli 7. historycznego punktu widzenia mona
poda wiarygodny przykad na rzecz teorii Comic'*. wcale z tego nic
wynika, e nastpstwo stadiw stanowi ..postp" w innym ni czasowy
sensie sowa postp". W jednym okresie najwaniejsza dziedzin bada
moe by teologia, natomiast w drugim okresie nauka: jednake zmiana
klimatu mylowego od stadium teologicznego do stadium naukowego
nic oznacza, e teologia jest faszywa lub e cywilizacja naukowa jest
waciwym urzeczywistnieniem moliwoci ludzkiej kultury.
Obecnie jest jednak zupenie oczywiste, e nauka nie moe podway
susznoci wiary czy przekona teologicznych. Fizyka przykad nic
ma nic do powiedzenia na temat Trjcy witej czy istnienia Doga. Jeeb
' ictdi chodzi o lo apdniraie. wio crm do W. II. V. Rude, 7V tkrutian
Challenge ta FMbwpAp, London 1951.
iiurazuri^oiMJCMririiwiiiciiTouuw
5
s lud/ie, ktrzy przestali wierzy w chrzecijastwo. :o fakt len nic
wiadczy, e chrzecijastwo jest faszywe. Oglnie rzecz biorc, relacja
nauki do religii i teologii nic jest relacj ostrego napicia; napicie, kiorc
w minionym stuleciu rzekomo istniao midzy nimi. w rzeczywistoci
w ogle nic wystpuje. Teoretyczna trudno pojawia si raczej w od-
niesieniu do relacji midzy filozofi a teologi. Napicie to istniao
w zarodku od chwili, kiedy filozofia osigna stan dojrzaoci. Nic byo
to oczywiste tak dugo, jak dugo czoowi filozofowie byli rwnie
teologami; kiedy jednak narodziny nauki zwrciy my! ludzk w no-
wych kierunkach, a filozofowie przestali by zasadniczo teologami,
napicie stao si wyrane. Jak dugo filozofowie myleli, e s zdalni
zbudowa prawdziwy system metafizyczny za pomoc wasnej metody,
napicie wystpowao w postaci napicia midzy rozbienymi wnios-
kami i twierdzeniami. Teraz jednak, kiedy znaczna cz filozofw
wierzy, e filozof nic ma wasnej metody, ktrej zastosowanie moe
wzbogaci ludzk wiedz, oraz e wiedza o faktach wywodzi si
z bezporedniej obserwacji 1 z nauk przyrodniczych, prohlcmem jest
raczej zagadnienie rozumowych podstaw wiary. W tym sensie wTcili-
my do sytuacji, jaka powstaa w XIV wieku w wyniku nominalistycznej
krytyki tradycyjnej metafizyki, cho istota problemu jest teraz janiejsza
ni wtedy. Czy istnieje co takiego jak rozstrzygajcy dowd metafizycz-
ny? Czy moe istnie wiedza metafizyczna, a jeeli tak, jakiego rodzaju
jest to wiedzaY Czy z jednej strony mamy lep" wiar, a z drugiej
wiedze na ukow,czy icmocmetafizyka jest czym w rodzaju pomostu
midzy nimi? Pytania lakic tkwiy implicite w czternastowiecznej krytyce
nominalistycznej, ale i dzi wci staj przed nami. Staway si coraz
ostrzejsze ju to na skutek staego wzrostu wiedzy naukowej od czasw
renesansu, ju to za spraw kolejnych systemw metafizycznych
w okresie postrenesansowym i w czasach nowoytnych, co w sposb
zasadniczy podwayo zaufanie do metafizyki w ogle. Jaka jest rola
filozofii? Jaki jest waciwy stosunek filozofii do nauki? Jaka jest
waciwa relacja filozofii do wiary i przekona religijnych?
Pyta tych nie moemy teraz rozwija 1 zastanawia si nad nimi.
Powd, dla ktrego je postawiem, jest prosty: biorc pod uwag dalszy
rozwj myli filozoficznej, chciaem podsun pod dyskusj midzy
innymi i takie problemy. W nastpnym tomie pragn zaj si filozofi
nowoytn" od Kartczjuua do Kanta wcznie, a w zwizku z Kantem
staniemy w obliczu wyranego stanowiska wobec postawionych wyej
pyta 1 udzielonych odpowiedzi.
HONOROWE TY TUY NADAWANE FILOZOFOM,
KTRYCH POGLDY OMAWIANO W TYM TOMIE
D u r a n d u i - D o c t o r mo d er n u s; pni ej : D o c t o r rcsolut i &si mui
Pi o t r Aur i o l - D o c t o r f a c un d us
Wi lhelm Oc k h a m - Venerabi i i s i nc ept o r
An t o n i An d r e - D o c t o r d ul r i f l uui
Fr a n r i i zek d e Ma r c i a - D o c t o r suc c i nc t ui
Ja n z Mi r ec o ur t - M o n a c h u s a l bus
Gr zeg o r z z Ri mi ni - D o c t o r aut f acnt i cus
Ja n Ruysbr o ec k - D o c t o r a d mi r a bi l i s
D i o ni zy Ka r t u z - D o c t o r eest at i eus
Ja n Gc n a n - D o c t o r c h r i si i a n i i si mus
Ja k u b B h me - P h i l o so p h us t eut o n i c us
Fr anc i szek Sua r ez - D o c t o r esi mi us
Outlatek. II
KRTKA BIBLIOGRAFIA
DZIEA OGLNI:
B o c h n i . Ph. . OFM. Mrdltml L ogic. Mancfanler 1953.
BhieT.E..L ai>fuIau}phie dumoyenagenawz wydmi e poprawi one. Pri * 1949;
Itbtoire de taphilosophie, 1.1, i . 'antiuite rt le maytn age. Pan 194?. (Tom ten
zawiera omwienie filozofii renesansu.)
Burckhardt, J., The Cixilizasicn cfthe RenaL <i.\ance, London 1944.
Cailyle, R.W. i AJ. , A Iliilory of ifetBatrat Poliiicat Thccry m ihe Wat,
6 tomw, London 1903-1936.
Cai-irer. I : . tndi\idiuon und /Ctumat in der Phitomphu der Rtnaistance.
Berlin 1927.
Co pl ei t o e. F. C , \ttd>aexal Pklhsaphy. London 1952.
Crombte. A. C. . Augusiioe to Galileo. The fotory o/ Srk/tee. A.D 4(X*-I6$0.
London 1932. (Ni ei i ei ) . praca u ukaraa >ic w chwili. gdj nmicjxy lom by
j u w korekcie.)
Curt i * S J. . A Skon Batory of Wattm Philosupky m ttw \tidJi
e
.tgcx.
London 1950.
Danpf, ., Dt* KAft den Mtuthttm, Mnnleh !9.
Mctaphvjik Jei Mittelalterj, Muruch 1910.
I)e Wuir. M.. Uktulre de la phibwpJlMtnediewle. tum 3, Apri Se trottOme
dcie, Lovain 1947 (wydanie szMc).
Dilthey, W., GtsammeUe Schrifien. t, 2 (renci an*), Berlin i Leipng 1919.
l'ri><heiien'K6hIer. M. i Moog, W.. Die Philosophle der Xrvsttt hl\ tum fiWe
desXVIU Jahrhunderlx. Berlin 1924. (l en IrzTri lom pOpfWMQOEgQ wjCania
Ueberweg-t omawia okrr* reneianwi).
Gt)e:. S.
t
Di* patriitiche widsitioliutbchr Pfabwphie, Berlin 1925. f Drugi tom
poprawionego wydania L
T
eberwrga.)
- " " ! . , g i n m m u
Gilson. li., /.a philosophie uu inoyen agr, P am 1944 (wydanie drugtc. pu-
prawiunc ro/wcnoac).
The Unity of Phliowphtcal Expcriemv, London 1918
Being and Same Plulosoplierx, orofltu 1949.
Letre etPetsence, Pm 1948.
Grabraann, M., Du Ptulosophte des Mittehlten, Berhn 1921
Kfittelalterltches Geuteileken, 2 tomy, Munich 1926 i 1936.
Haurau, l i , H istoire de la PhiloSvplue scalaitiyui; 3 tom>. P a m l(t?2-lh'h0.
I t a wbm, D J. I I . . A Sketdi o/Mediaevat Philaxophv, London 1946
HirwJibcrscr. J. , Geschidue Jer Plulatcphie. / Altertuin und Mittelalter,
Freiburg i. B. 1949.
I'-L-JICI, F-, Etauuse dune * gfnerale et cmiiparie dci phtlosoph'es
midtivtttti, P am 1907 (wydanie drugie).
Ustali rhMcirt generale et totnparee des theologtes et des phllosophies
mdiraIes,Puii>\9\X
Poole. R.L.. Illuslrations o/ .'. H bttOrJ af Medieeal Thougkt and L curning,
London 1920 (wydanie drugie).
Rome>tr. B., L aphilosophlechrftiennejuiquaDeuarux, 3 tomy, Pa ni 1935-1937.
Ruggiero. O. de. jifilaiafia dtt Crvtianesimo, 3 t omy. Ban
Rinaxeunenio e Contranforma, Bari 1937.
Vignaux, P., L a penie au movcn ge. Paris 193".
Prace oglne w jzyku polskim
1
Wiedza oglna o kulturze pnoredniowiecznej i reneiwuawcj
H mniig*, }.,Jcste redniowiecza. t Kun. T. B mn t o wi ki, Wa n u w a 1961.1967,
1974, 1992, 1996
lx Goff, J., Inteligencja w wiekach irednlrh. llum. E. BakuwsLi. Warszawa
I9K, 1997.
( .! i.*., L.R., I ttcraiura europejsku i acM\ikie redniowiecze, tum . Borow-
tla, Krakw 1997 i w) dani c d r up c ) .
Lewi. C S . , Orzuconv obraz. Wprowadzenie ,io literatury (irdnlowiecznej
i renesansowej, tum. W. 0>t ro wJ. i . WuwowB 19X6, Krakw I9VS.
Ari i *. Ph. (r ed ) , H istoria ytia prywatnego, t o n 3: (""hartier. R. (red). U J
rcnesan.ru do oiwiecema, WrocUw 1999.
| ;
4SJ
1
,.R(hczbarr)ittika.bab4ar^biLarorMtTmodroicdnltu(QitfcHtyw -^
pnliiirj Eitrckhrf *
Burclchudt. J., Kultura Odrodzenia we Wloizcch Prba ujcia, tum. L.
Mj o c l i ka, Krakw IU951K97,l903;trum. M. Kreci owskj , u .:/.--.. 1**W.
1939.1961,1968,1991 (L. Mynrhfca UirniJi*vla70! meiuw\daniaGrciger...
Mi Kreczowski a podituwc roiata Rurekhnrduwiiki o r ygmal .
Burkc P., Kultura i ipoleczcnstwo w rme\anxowvcli Wto\zech. llum W. K.
Scu-ierdt!, Waruawa 1991.
LV! j meau. J. . Cywilizacja Odrodzenia, thim. E. Bakowka, Warwawj 1937.1WV
Saitichick, R... L udiie I xztuka Odrodzenia wtarkiega, tum kmiow> l i,
WwuawmlU.
Filozofia pnoredniowieczna
t .i
1
-.:-.', E., H iuorta filozofii cltrzeicijansktej w wiekach rednich, tum. S
Zalewski. Warszawa 1966,1987.
Jednaic" doiwuidcienia religijnego, llum. Z. WrzesiC/. Wftimtw* 1968.
Swi ea wi kl , S.. Dzieje europejsku-j filozofii klasyczne!, Wo t t Hwi 2000.
Michalski, , Odrodzenie nonitnalizmu w Xli' wieku,.,K w,art.-.ln:V. I 'l"/,i:ic/-
ny" 1926, 4,
t
. 2, t 171-216; z. 4, 477-496.
Ulubcie. I, My ii polityczna wiekw iriWi-A. Wars/i wa ) 9 6 8 . 1998.
Lcgowiu, J-, (red), lutnria filozofii redniowiecznej, Wt f t t d wl 19t.
Kukscw-.cz, Z-, Zarys filozofii ircdnbwiccznej. Filozofa aciskiego oaizaid
kulturowego, Waruawa 1973,1982,186.
Ko l i l o wi k) , L., Wykady o filozofii redniowiecznej. \\aruav. a 1956.
Filozofia przelaniu Sredniowtecza i mwwno i
Swierawiki, S., Dzieje filozofii europejskiej w XV wieku, tom 1. Poznanie, tum 2
Wiedza, tam 3: Bit, tom 4: Bg, inm 5. \V\zcclmiat, i cm 6- Czlowtek.
Wi r wnwj 1974-1963.
Miedzy redniowieczem a czasunii nowymi. Xrlwetkl uivstnvli VI* wieku,
Wirmwa 1983.
Studio, z myili pnego redniowiecza. Wai>zawa 199.
Filozofia maanui
D uma n i u, L, H umanizm filozofa. Krtstellerowska Carinowiba interpreter la
myiil remsanwwej, Criowiek i wi a t o p o El a d ". 2 115(1971},. 16(Mk4
Gnn, li . . Filozofa Odrodzena w- Moizrch, t um. K. Zabo kl i i l i . War-
*nr*4 1969.
460 KIOlkA VJlUunkAHA
Gcntilc, G-, Ze studiw nad filozofi Odrodzeniu. Charakter humanizmu
i Odrodzenia, lima, ) Dickiletnowna. Przegld Wspczesny" rok IV, om
Rinasamenta, Fi r m 1920).
Koakowski. L ., Filozoficzna rata reformacji w: Archiwum Historii Filozofij
Myli Spoecznej", tom | S . 1969. przedruk w: Pochwala niekonsekwencji.
Puma rozproszone : lal !9SS-I9f>8, tom 1, Londyn |yB9, Warszawa 19*9.
Ni.-ju.Kk:, . Wykady Z filozofii mysil spoecznej odrodzenia, Wjri/awa 1956.
wydanie d rupe, poprawione i Uzupenione, pt. Wykady o filozofii myli
spoecznej Odrodzenia, w formie maszynopuu powielonego, Warszawa 1958.
Pomian, K., PnesitoSiJako prtedmiat wiedzy, Warszawa 1992.
Od 1985 roku Lech. Szczucki redaguje sene wydawa ?nzt Instytut Filozofii
i Socjologii PAN Renesans t Reformacja. Studia j htttOrS filozofii i idei D o
pocztku 2001 roku ukazay si 22 tomy. Prace o treci oglnej z tej scru to.
Kristrler, P.O., H umanizm i filozofia. Cztery .truta, tum. G. BUchowicz. U
Szczucki, M. Szymariiki, Warszawa 1985 (tom I ) .
Gari n, E-, Powrt filozofw staroytnych, tum. A. D ut ka, Warszawa [987,1993
(tom 2).
Gari n, E., Zodiak ycia. Astrologa w okresie Renesansu, tum. W. Jekiel,
Warszaw 1992, 1997 (toni 7).
Webster, C , Od Paracelsusa da Xemtona. Magla i powstanie nowoytnej nauki,
tum. K. Kopciska. A, Zapalowski, Warszawa 1992 (tom 8).
Zambclli, l ' , Mit hermetyzmu t aktualna debata hifloriograftczna, tum. P.
Bravo, Warszawa 1994 (tom 11).
Crombic, A C , Style myili naukowej w pocztkach nowotytnej Europy, tum. P.
Salwa, Warszawa 1994 (tom 12).
Pomi an, K.. Kolekcjonerstwo i filozofia, Saradriny tiuwoiyineaO muzeum, w
Drogi kultury eurnpcjskrj, Warszawa 1996 (tom 14).
D o m a s k i , } . , Metamorfozypojciafilozofii, tum. Z. Mroczkowska, M. Bujko,
Warszawa 1996 (tom 15)
Domaski, I-, Z dawnych rozwaa o marnoci l pogardzie wiata oraz ndzy
t godnnicl czowieka. Wanzawa 1997 (tom 17).
Ros*i, P., Zatoniecie bez twiadka. Idea postpu, tum. . DudziskaFaccJ.
Warszawa 199R (tom I >>.
Istniej trzy antologie tekstw filozoficznych d o okresu omawianego w tym
tomie:
Jung-Paczcwika, E, (red.). Wszystko to ze zdziwienia. Antologia tekuw
finzofianyih 3 XIV wieku. Warszawa 2000.
kHOTKA *6
Nowicki. ., (red.). Fdazafta wtaskieco Odrodzenn. Waruzawa 1967.
Nowicki, ., (red.). Filozofia francuskiego Odrodzenia, WaZsZuwu 1972.
Wikszo bibliografii dotyczcej hi st oni nauki p mn i c u o n o d o bibliografii
rozdziau XVIII.
ROZD ZI A I I : D U RAND U S I P I OT R AU RI OL
Teksty
DURANDUS
h Jlibros Sentenliarum. Rnezesnaslowicczne. wydania [po trzeciej redakcji),
poczwizy od wydania paryskiego z 1508 roku.
Durandi de S. Pcrciano O.P. Quaeslio de natura cognltionu et Dbputalio cum
anonytno auodatn necnon De terminal ic, H ertaet Xatalis O.P., J.Koch fwsd.),
Munster 1929; wydanie d r up c 1929 (opusc. i teksty, 6).
Durandus de S. Pcrciano, Traclatut de hahilihus. Quacslia 4: De subicctii
habituutn.additaqaestionecritica)cuiusdam.S. Koch(wyd.), Munster
1930 (opusc. i teksty, 8).
PIOTR AURIO
In 4 IJiros Senlentiarum, Home 1596.
Opracowania
Dreiltng, R., Der Konzeptualismus m der Unersalienjrage des Franziskunererz
bischofs Petrus Aureoli fPierrt dAuriatel. Munster 1913 (Hdtiitgc II, fi).
Koch, S., Jukob ron Metz. O.P., Archives d"histoirc doct nnalc et liltrairc du
moycn i g e" 1929 1930. s. 169-232.
Durandus de Sancto Pcrciano O.P. Forschungen zutn Simt um Thumus
Aqutn zu Beginn des 14 Juhrhunderls, Erster Ted, LiUrurgescInchlliclie
Grundlegung, Munster 1927(Bcitragc 26, I).
Kraus, J\, Die Unircrsalienlehre des Oxforder Kanzers H einrich von larclay In
ihrrr Mittelstrlhag zwischrn skotatisehen Rralisniut und ockliumistischen
462 t' .-. II - ' ,\: . \
Xoniinativnus. Divus Thamai (Fnboure. Switailirtd). I. 10 (1912, .3658
i 475-508 orai . 11 (1933). L288-314.
PeUlM. F.. IteinriLh von Ifarclay. Kanzter xon Oxford, und semt Quaitianeni,
MisrrHanta F. Ehilc. I. 1, . 307-356. Rome ! 4.
TccUcrl, ., Pkrre Auriol, W Utctionnairt de ihiologie cuthoaque. I. 12.
koLlBlO-1881. Paru 1934
Przekady na jeyk pohki
Piotr Aur colt, O czynach ludzi niewierzcych. C: f dziaanie rozmylne mott byt
moralnie obojtne, trum. M. Gcni lcr. D. Gwi i , E. Jurtjt-Palcrcwvk*. w; E.
Jung-Palewskj (red. ) , Wszystko to ze zdziwienia. Antolotuitcksiowfdozofi
cznych z XIV wirku, Wi r u i w a 2000.
Opracowanie w jeyku polskim
Jung-Palczewiki, E., Wprowadzenie, w; . Jung-Palczewika (red.), Wszystko to
ze zdziwienia. Antologia tekstw filozoficznych z XIV wieku, Wa r i n w 2000,
107-115.
ROZD ZI A Y I I I . VI H : WI LH ELM OC KH AM
Tdaty
Super auattuer tihros sententtarum suhtilitsuiiar ipuirstlanet, Lyoru 1495.
Quodlihtta sepleni. P a n i 1487; Slmvhoure 1491.
Brnajatio aurea rl aibnodion utilit super artem t rrrrcm, Bolo^na 1406.
Summa totius ogicat, Pari i 1948 inne wydania. /*b-/f/.i Summa Ijiguae.
Pars prima, Ph. Unchncr, OFM (wyd.). Si. Ionatrnture, New York
Louvain 1951.
Summulat In tibros Phyacorum, Ho! o gna 1495 I mr.c wydaniu.
Quaettio prima prinripalis Prologi in priniurn tihruni scntcntiuruin '"! i/ifrr-
preiarione Gabrirlis Biel, Ph. Sochner, OFM (wyd.). Paderborn 1939.
The Tractatusdesuceeisivis.uttrlhuied tn William Ockham, Ph. Boehncr. OFM
(wyd.). St. Boruventure (New Y ork) 1944.
KSUIKA III MtUMflA 4 6 3
TheTructatusde praedr.ttinalione et dr pru\ cienna Oei rf ile futuriicnntigtnlibui
ofWiltiant Ockham, Ph. Bnehner. OFM (wyd.).SLRrma\cnlureNew Y ork)
19-15. (Wydanie (" obejmuje rowr.iei Siudy on tlte .Ktrduural Problem uf
U Three-ratueJ logie aulorvtwa wydawvy.)
Ockhunr SelectedPhilosophital Wntingt. Ph. Boehncr. OHM (wyd.). London
1952-
GuMnildcOcca>nBreviloquiuindepoiritutrpapae{v)cl. Irylywnc) , L- Raudi )
(wyd.). Pa r 1937.
Gutie lnu de Ockham Opera paUtica, l. 1. J O. Sike* (wyd.), Mar.chciler 1940.
Opracowania
Abbagnano, . Guglielmo di Ockiiam, Lanoano 1931.
Amann, E., Occam, w: Dictionnaire de thealogic caihollque i. 11, kol 864-901,
Pini 193! .
Baudry L., Guillame dOccam. Sa vie. sesoeuvres, ses ideet sociatts etpollllgues.
i. Uhomme et lesoeuvres. Part 1949.
Bochner. Ph.. OFM, Ockham* Theory of Truth, Frannscan S1IKJ I " 1945.
1.138161;
Ockham'* Theory of Signification, Franciscan Studici" 19-46.1.143-170.
Carre. H.M.. Rtalists and Xominalist*. Oxford 1946. . 101-125.
Guen, C. Guglielmo di Occam, 2 loniy, MiUn 1941.
Guriluy, R., Philosophie et theologieches Guillaume dOckhuni. Lou>airt 1947.
Himann. ., OFM. La doctrme de Ffhw et de i etat cft>*r Occam. Pan 1942.
Hochi lclt er, E., Studlen zur Metaphysik und Erkenninlslehre dt* Wdhetmx von
Ockiiam, Bcrhn 1937.
Laguni e, CJ. de. Maissancc de /Vy>rit aiaue au declin du moyen Age,
Zw yl IV; Ockham et son temps, 19*1
Zeszyt V: Ockham, Itavt de depart, 1946.
Zeszyt VI: Ockham. L a m-irale et le droil. 194.
Siznin,G., WMielm *on Ockham. Cntersuchungen zur Ontalrgie der Orilnuncrn,
Berlm 1949.
Moody, EA. , The lj*gic ofWdLum af Ockham. Londnn 1935.
Vtpiaux. .. Sominalistne. w. Oirtinnnaire de tltalngie luttioliaur. t . 11. kol.
7 784. Pan 1931.
ZUdCXa. S. U. , DcPhllasophit vonOciun'inzijnCnnunentuur o p d e - n f r n i M r .
2 tomy, (Lhcmuro 1936.
;t lit. \ BUU 1'1.1'IH
Pntkady na jeyk polski
Wilhelm Ockham, Suma logiczna (bardiO obszerny wybr), ihira. T. Wodar-
czyk, Waruawa. 1961.
Prolog do Ordinatlo": Czy poznanir intuicyjne ma,' datyizyt przedmiotu
nieistniejcego; O nauce w ogle, a nauce przyrodniczej w szczeglna ter, tlflBL .
Genilcr,U.OMi,E.Jung-PaIc7cw.0a,w:E.Jung-Palc7cw-ka(red.J, Wszystko
to zr zdziwienia, Antobgiatekjtuwfilozo/lcTnych z Xit'wieku,\Vd.tL U''a200a.
O hycie (z Summa totiuj hgicael; Wstfp da wykadu VIII ksig Ftzyki"
Arystotelesa, i hi ra R. Palacz, w: R. Palc/, Ockham. \Var*zawa 1982.
Opracowania wjfzyku pobkim
Jung-Palczcwika, E., Wprowadzenie, w: E. Jung-Palezew*ka (red.). Wszystka to
ze zdziwienia. Antologia tekstw filozoficznych s XIV wieku, W| n a l 2000,
193.202.
Palacz, R Ockham, Wartzawa 1981
ROZDZIA IX: RUCH OCKHAM I STYCZNY:
JAN Z MIRECOURT I MIKOAJ Z AUTRECOURT
Teksty
JAN Z.MIRECOURT
Birkcnmaier. ., Ein Rechtferttgungssthreiben Johatuu rofl Mirecouri, Muns'.cf
1922 ( Beitrage 20, 5).
StcpnuIIer, F., Die zwel Apatogien des Jean de Mirecouri, Rechcrrhes de
tliologjc nnenne cl rocdievale' 1933, 40-79, 192-204.
MIKOAJ Z AUTRECOURT
Lappc. . Sikolaus von Autrecaurt, Munster 1903 {Beitru\t 6. 11 (Praca U
nwiera korespondencj miedzy Mikoajem t Bernardem z Ateno miedzy
Mikoajem Gflescm.)
mm .A OTUOGIAJIA
463
ODonndl. J.R.. Sicholas o/ Autrecaurt, _Mcdiaev.il Sludici" I (1939), .
I79-2K0. (Praca obejmuje ExtgH)
Opracowania
tang, ., Die Wege der Gtabcn*hegrun,tung bet den Scholastikern des 14
Jahrhjndsrts, Munster 1931 ( Beilrdge 30, 1-2).
Lappc, J., zob. wyej.
Mi c h a l i k i . C , l*S eouronts philosophleuc Orjordet Patii pendant XIV*
.mele, Bulletin de l'Academie Polonaiw dc Sa c r c e* ci dc* U n r " 1920
(ot obno: Krakw 1921).
L ei sources du cruieisme et du scepticisine duns ta phitosaphle du XIV ecie,
Krakw 1924.
L e criticiune et Se sceptietsme dani la philosophie du XII" stfele, -etin de
1'Academie Pol on aiiedesSaences et deiLeitre*"1925(oiobno: Krakw 19261
VescatrBntScriliaueSI fWI ^''-"
,
U " .
,
J r' : ' ' iW; '
:
i du \H '.".'i.'.', Kr.lii.rA 1927
0' Donndl, J.R., The Phtlosophy af Sicholas af Autrecourt and ha appraisalof
Aristotte. Mcdiacval Studies" 4 (1942), i. 97-125.
Rittcr, G., Studien sur Spdtscholastik, 2 omy, Hed d ber g . 1921-1922.
Vtgnatu,?-.Xomlna!isine,iM-. D i c m n i u r e d e t h e o l o g i e c a t h o l i a u e , t o m l l . k o l .
74S-7X4. P a m 1931.
Sicholas d Autrecaurt, a n , kol. 561-587.
Wcinbcig, J. R. . Sicholas of Autrecaurt, A Studv b\ t4th-century Thought,
Princeton 1948.
Przekady na jfzyk polski
Mi ko bj zAut r c c o ur i . f t r wj z) - list do Bernarda; Drugi list do Bernurda.i\vzti.M.
Geni lcr, D . Gwi i , E. Jung-Palczcwhka. w: E. Jung-Palczcwtka (r ed ) ,
Wszystko to ze zdziwienia. Antologia tekstw filozofii znych z XIV wirku,
Waruawa 2000.
Opracowania w jfzyku polskim
Crornbic, A C , Sauka redniowieczna i pocztki nauki nowoytnej, tum. S
Lypaccwicz, tom 2: Sauka w redniowieczu i na pocztku czasw
nowoytnych w okresie XlltXVII w., Wu m w a IWO.
*J66 , :>], , '.. 4| | .
Jung-pilczcwiLa, ... Wpruwidrenie. w: . Jung- lic rewolt (red), Wwtfko w
rAhriVnw. Antologiatrkstofilazaficznvchz Wwteku, Warxsiwi200< .
. 29*304.
Michalski, K-. I t yf o * Ox/ordu nafdozofie Jana I Sirtccurt, Kliki* 1921.
ROZD ZI A X : RU C H NAU KOWY
Teksty
Johanni' Burldani Quaestiones tuper tibrox quattuor de coelo < niun.io, ..
Moody (wyd.), Cambridge, ( Mus.) 1942.
Quor.xio/vj w/wr oclo Ubros physieorum Anstoielts, P ani 150*.
In tnetaphyslren Aristotlis quaesti>ne*, Paii 1480, 1518.
Suinmulot logicae, Lyon 1487.
QuaeMtor.es et dtclsiones phy.ncales insignium virorum Alb* li de Saxoma.
Thimonis. Buridam, pan 1516. 1518. (D a c i o obejmuje prace Buri Jana
Quaestionet m libros de Aw-i oraz jego Quaestionts w dr.u -. do Parva
naturalia Aryilottieia.)
Al KI IM 7. SAKSONII
Quaestlonej suptr artem vcterem, Botcgna 1496.
Quacstionts jvbtUtssimae Alberti de Saxonia super Ubros Pattiriarum,
Vcnice 1497.
Logica, Vcaice 1522.
Sophivnata Alherti de Saxoma. P ai^ 1484.
Quaestianc* tn librax de coelo et mundo, PaM 1481.
Suhtilinimae quatStianes super <<:;< libras phwicorum, l',..:ua 1493.
Cutiijricwiw tn bbrus de gcncratione (praca ta warta jest w dnele wspo-
mnianym wyej pod hastcra Huri dan") .
MARSYLIUSZ 7. INCHEN
Quaritianc* .Morsilii super quattuor hbrox tentennaruni, Straibo-jrg 1501.
Ahbtenatinne! super VIII.'..' ,, VcniCC 1521.
Egidiui cum Marsilio cf Alkerto de generotiont, Ven 1518.
MIKOAJ ZOHt SME
Mai i lrc Nicole Orei mc: L r livrrducitletdumnndc, AD . Menul i A-l . D rao my
(wyd ) , Mrdiarv.il St udi a' 1941 { 1X5-280). 1942 ( 159-297), 1943 <

167.333). (Ten icksl i ltoraentarz opubli kowano c*obno. D a u nie ustalona.)
Opracowania
Bochert, E., Dtt L rhre wn dtt Be*egung bat Sicalaus Oremt, Munster 1943
Duhcm. P., L e lyttimt du monde; kiitairt des doctnnes casrnolagiques de Platon
Copernic. 5 tomw, Pwii 19131917.
tludes sur Leonard de Vinci, 3 tomy. Pani 1906-1913.
Hailcini, CII. , Studles w :he hivory of Mediaerjl Science, Cambridge
( Ma) 1924.
Heidinpfcldei, G. Albert von Sachsrn, Munster 1926 {Btitrdgt 22, 3-4).
Maicr, ., Dos Problem der intensiirn Crosse In der Scholastik, Lcipng 1939.
Dtt ImpttuMheane der Scholastik, Vienna 1949.
An der Grenzen wn Scholastik u~J SaturMiswnschft- Studien tur Xaturp
hilosophie des U Jahrhunderts, Evn 1943.
DII ^orUhifer Galitns im 14 Jahrhundert, Rom 1949.
Mi chaki . C , IM phyrlque nouirUr et i i i dlffcrents caurants phtloutphiues au
XH 'c sieile. Bullrtin de PAcadimie polonaisc des Sacnces et in LcIUcu"
1927 (osobno: KralcAw \92iy
Moddy. UA,,/u/i nBandf lnanrf i A///ei i /(i 6i i i j-< !/i Vof /\,^i pcculBrD "l941.
s. 41 5 -42 ? .
Ri l t ei . C Studien tur Spat.wholttstik, lom 1, Maratim mvi Inghin und ;;.
okkamtstathc Srhulc irr Deutschtand, Heidelberg 1921.
Narton, G. , fatroduction to the lliuurv af Scicme, 3 omy. Wniinpton
1927194
Thorr. di le. U, A H htory of Magie and Experimmtat Science, tomy W, Tttt
fourleenth andfifttenih crnluncs, New Y ork 1934,
m a u o n
Przekady jzyk polski
Buridan, Dziki czemu porusza tit przedmiot rzucony; Czy rodzaj, gatunek,
rnica wasno rzeczy przyjmuj niniejsze hh wifk tze smptiie podobnie juk
przypado; O drzewie Pnrfirtusza, Uunt. M. Gen ller, D. Gwu. E. Jung-
Palncwtiji, w. E. Jung-Paloew*ka (red.), W'Zystko to ze zdziwienia.
Antalogks tekstw filozoficznych Z XIV wieku, Wt f n WI 2000.
(Jan Bunda - O naturze t przyczynie ruchu. Komentarz do Fizyki Arys-
totelesa, ks. viii. kwestia Xli), ifj.r. l> Tarkowska, w: KcmpolirMn
(red.), Ontologia. Antologia tekstw filozoficznych, Wro c b w-Warszawa- Kra-
kw 1994, i. 272-297.
Opracowania w jeyku polskim
Crombi c, A C , \auka redniowieczna tpocztki nauki nowaiytnej, liuin S.
ypacewi cz, tom 2- Xauka w pnym iredniawieczu i na pocztku czasw
nowoiytnych w okresie XIU-XVU w., Wa r uuwl 1960.
Jung-Pa!czcwika,E., Wprowadzenie, w . Jung>Pa!czcwska(rcd.), Wszystko to
ze zdziwienia. Antologo tekstw filozoficznych z XIV wieku, Waruawa 2000,
i . 2fi2-267.
Korolec. J. B. , Filozofia moralna Jana Buridana, Wroc aw | 973.
Mar ko wki , M-, Burydanizm w Pobce w okresiepnedkopernikanskim, SIUJIU.II
Z histani filozofii i nauk cisych na Uniwersytecie Krakowskim w Xl' wieku,
Wrocaw 1971.
ROZD ZI A X I : M ARS Y LI U S Z Z P AD WY
Teksty
The Defensor Pacis of Morsilius of Padua, C.W. PrcMie-OrtOn (wyd.), Cam-
bridge 1928-
Stardlius von Padua, Defensor Pacis, R. Scholi (wyd.). H a n n o m 1933.
KROTKA ani ior. * 469
Opracowania
Checchini, . , i Bobbio. N. (wyd.), harsiliu da Pudavu. Stutii raccaltt net 17
cenlenario delia morte, Padua 1942.
Gcwt rt h, . . Mursitius of Padua. The Defender of tifOCt, lom 1. HJursilius of
Padua and \tedierat Politlcal Ptiilasophy, New York 1951.
Lagardc, G. dc, \aiisance de tesprit tafjue au dtdin du inoyen dge. w y II:
Marsile de Padaue. Par a 1948.
Vrcilc Ortort, C W. , Kfaruglia of Padua. czci (l ' liittrines, Enghi h Hi.D
ri c al Kc wc w" 1923,1.1-18,
Przekady na jeyk pohki
Marsyliusz z Padwy, Obroca pokoju, wt nj a i krocon a t rakt at u Obrphca pokoju
mana j ako Defensor minor, t lj rn. M. Zgrzak, w: E. Jung-Palczewika (red.),
Wszystko to ze zdziwienia. Antologia tekstw filozoficznych Z XIV wieku.
Wi n o w i 2000.
Opracowania w jfzyku polskim
BiiZkit^icz,}.,MyltpalilycZtiawieknw.trednich,\ViTvsw3\yb,?aznia\'^i.
Wojtowicz, . , Model wadzy pastwowej u Martyliutia z Padny, Katowice
1977.
Zgorzak, M., Wprowadzenie, . E. Jung-Palczcwika (red.), Wszystko to ze
dziwienia. Antologia tekstw filozoficznyt h z XIV wieku, Warwawa 2000, i .
2 2 3 -2 2 8 .
ROZD ZI A X I I : M I S T Y C Y ZM S P EK. U LAT Y WKY
Teksty
ECKHAKI
\fetster Eckhart. Dirdeutrchen und latrmiichcn Wcrke hcraufgegehen on Au}
trage der Deutschen Fnnchungsgemeinscliaft, St ut t gart 1936 (w trakr.C
publikacji).
470
. tiiunr^A-iA
Afagixtri Eekkurdx Opera lotma auspiciis Instituti Sanctar Sahinae ad todicutn
fidrrn edita. Lcipzig.
/. Super araliom domirtica. Et. Klibanik) (w ) d ) , 1934.
//. Opus Iripartilunr Prologi. H . Buwouf, OSD (wyd.), 1915.
H I. Quoationfs Parirrnses, . Dondainc, OP [wyd ), 1936.
Eine ateinisclw RechtfcrUgungssehrifi des Meister Eekhart, A. Daniels (wyd.).
Murut er 1923 {Beitrage 23, 5).
Meuter Eekhart. Dos System seiner religinten L ehre und jbcniweiskeit.
Texlhuch aus den gedruckten und ungedruckten Queilen mil Emfuhrung, O.
Kari er (wyd.), Murach 1926.
Die Predigten Taulers, F. Vetter (wyd.), Berlin 1910.
Sermans dr Tauer. 3 tomy, E. Hugocny, P. Thery i A.L-. Co nn (wyd.), Pai i i
1927, 1930, 1933.
BOGOSAWIONY HENRYK SVZO
H einrich Seuse.DeuricheSchrificn,K.B&lmcyxT{w)d.),2iara).&t\iU&il}9QT.
Voturre mystlaur dr H enn Suso. Introduchon et tradueKon, 4 lom> ,B- Lavaud,
OP, Fribourg, Swilzeriand, 1946-1947.
Bkued H enry Suso'iUltteBaokofEtrrnatlVisdat.priciaxylR.r\2hy.L muoa
IHA6 (wydanie d r uc ) .
The jfe of RUssed Itnry Suso hy H iinsetf, pr i c l o i yl T . F. Knoa, London 1865.
RUYSBHOfcCk
lan ran Ruusbroee. Werkr. Sach der Standardsrhrifl run Grornendal heraui
gegehen von der RiOsbroec-Geselbciaft m Antwerpen, wydanie drugie. 4 tom>,
Cologne 1950.
Jnhannls Gersonll opera omnia. 5 l o d w. M.E.L, Du Pin (wyd.), Ani wa p
1706.
> .Vi ! *.
471
Jean Gerson, Cotntrwntateur Diunysrn. Lei Satuae super uandam rrrha
Olonysii de Caclestl H ierarchia. A. Oj i sbt i . P a m 1940.
Six Sernions franruu wedits dr Jean Gerson, L. Mounn (wyd.). Pat 9
Opracowaniu
Hernhirt, J., Dic phiasoph^elie Mystik des .\fittetattrri ran ihren antiken
t/r.tprungcn bis Tur Renaivance. Murach 1922.
Bizet, JA. , H enn Suso et Ir deelm dr ta xolattiaur, Pa r u 1946.
Brigue, L-, Ruysbrorck Oicliannairr de thialngte cathoiue, t ara 14. kol.
408-420, r.if.- 1938.
Huhlnunn, J., Cliristtislehrc und Cltrlstusinystlk de\ H einrich Seuv, Luccmc
1942.
Cambcs, . , Jean de Stantreuil et te thanctllrr Gerson, P ani 1942,
Connolly, J.L., John Gerson. Reformer and Mysilc, Louvam 1928.
Delta Volpe, G., l mlrticismo speculatho di maestro Eekhart r*\ suol rapparti
stond, BcJogna 1930.
Dtrnpf, ., A/ciifrr Eckhan. Eine Ein/ukrung m sein Werk, Leipag 1934.
Denifle, H., Dos geisttiehe Ltften. Deutscw Atystlker des H Jahrhundrris,
Salzburg 1936 (wydanie dziewite A. Aucra).
Horni t ei n, X. d c , es grands mystiques alemands du XIYe siiclr. Eekhart.
Tauter, Susa. Lucern 1920.
Wautier DAygalliers, . , Ruysbrorck fAdmirable. Pan* 1923.
Przekady na jeyk puUki
F-ckhart, Karania, tum. W. Szymona, Pozna 1986-
Traktaty, tum. W. Szymona, Pozna 1987 (uwi er j ; Pouczenia ducJiowe.
KsiegC Bnrkich pociesze; O czowieku szlachetnym; Oodofnhni^niuikger.dy).
Kazania i traktaty, llum. J. Prokopi uk. Waruaw-a 198 (zamieni t rakt at y:
Mowy pouczajce; Ksiegr boskiej pociechy i O czowieku szlachetnego rodu,
kazania oraz legendy zwiczar.r / Mistrzem Jickhartcm).
Tauler. Kazania, ti ara. W. Szymona, Pozna I9B5.
Potkanie Albo Wychodzenie Przrern Obhhlencowi XiebieikirniT Wyiele
Z Xig Wyjoce owieconego O, lana Tarlera Ord' Prurd' ktry ty okol Roku
Paskiego /350, llum, A Mozer. Lublm 1647 (. XXXI. 63).
bl. Henryk Suzo tSuso], Ksiga Mdrna Przedwiecznej, thira. W. Szymona.
Pozna 1983.
472
K*OIKA BJW-KXiRAfH
Kiifxa Prawdy i inne piiflia. Hura. W. S7>rnnr.a, Pozna IV39 (i w i c n
rwnie rtnegr iJstw, c/tery k/anu i Ksig Milaici).
ycie, tum. W. Szymona, Pozna ! W0.
Opracowania w jzyku polskim
Kolakowi kj, L.. h a i b Eckhart w Sowniku filozofw, Warvrawa 1966. lora 1 fi
jedynyj. koi. 179-180.
Malhci be, J. -F. , Bg nieatwy, tum. M. Zerariska, Pozna IW9.
Swi cawi ki , S., Miedzy irtdniawirczem a czasami nowymi. Sylwetki myilicielt
Xl' wieku. Warszawa I9B3 (rozd/i i l o Gersoni e).
Ruyubroeck przedziwny, b.n. IK74.
ROZDZIA XIII: ODRODZENIE SI PLATONIZMU
Teksty
Erazm. Opera, 10 tomw, Lcydcn 1703-1706.
z>f/fM. U d sl u c w d a n i e P.S. Allen, U.S. Allena. H.W. Ga n o d a . l i
omw, Oki oi d 1906-1947.
Leon Ebreo, The Philasophy o/late, przeoyli F. Friedcbcrg-Sealey i J H .
Bames, London 1937.
Marsili Fiani Opera, 2 t omy. T am 1641.
Pico delia Mi i andola, G. , Opera omnia, 2 tomy, Bailc 1573.
The Renaissanee Philasophy ofMan (Peirarca. Vallo. Fletni. Pico. Ponipanazzi.
Vim). . Cassirrr, P.O. Kmtdler, J. l. Rundall Jr. (wyd.), Chicugu 1948.
Opracowania
Uurckhardi, ) . , The Cttiltzation ofthe Renaivance, London 1944.
Dellu , ., Storla deli' academia plalonica di Firenze, Kurcr-oc 1902.
Dres*. W, Die Mrstik des Marsilio FU ma, Berlin 1929,
Dulles, . , Princeps concardiae. Pico delia Mirandnla and lite Schaawtic
Tradition, Cambridge (Ms. ) 1941.
rci t ugi ef c, J-, L a philosaphie de lamour de Marsilr Fvln, P a m 1941.
KX0TKABiMJOG*Arik 4 7 3
Oa n n , L -, Gwvunni Pico delia Mirandala. Ilorenc c W37.
^. ,/^^-. ^/:).
Hak, I, Manllio Ficmo. AmMerdam, , 1934
Hr.ig&wald, R., Denker der jtalienischen Renaiisunce. Oestalten und PrtMane.
V 1938.
Taylor, l . O. , ThoughlandErprcssian miheSixteenth Cenlury, New Y otk 1920.
Tri akaus, C E. , Adversitys Sahtemen: The ttalian H umunUn an llappmrn,
New Y ork 1940.
Woodward, W. H. . Studies m Educatian durlnii ihe Age of ihe Renuiuance.
Cambridge 1906.
Przekady na Jeyk polski
Erazm z Rot t erdamu, Wybr pum, Ihim. M. C>towska, E. Jedrleicwici, M.
Mejor, Wro c aw-Wari nwi -Krakw 1992; w ikfcid wyboru wchodz:
Ust Erazma do Morusa.
Pochwaa gupoty;
L ist Erazma do Marcina Dorpa;
Skarga pokoju ciganego przeladowanego u wszystkich ludw;
Sprawy wojenne;
Charon:
Domy zajezdne:
Upomnienia wychowawcy:
Zasady dobrego wychowania;
Polecany spis lektur.
O prawidowej wymowie aciny l greki;
Zalurzenit w poczet twiftyck najenotliwszego ma Jana Reuchlina;
philadoxut.
Uczta rut sposb grecki;
Plugawe bogactwo;
Eplkurejtzyk,
Erazm da Zygmunta l: Erazm do Piotra Tomickiego. Piotr Tomicki da
Erazma, trzy ostatnie polonicu Hiijdiya uc i owni e w toinie:
Korespondencja Erazma z Rotterdamu ; Polakami, Opr. i tum. Cy low*k,
\Varawa 1965.
- Trzy rozprawy Zhaina hietiuaa. Zachta do filozofii duzeicijanskiej, Mctodtt
prawdziwej teologii, t dodaniem Aitiu a filozofa ewangelicznej, tum. J.
D omaski , Warszawa 2000; poprzednie wydania lej pracy (1960 i 1990) n:c
zawieraj dodat ku.
474 IUIIUOOHAFIA
Adagia. Wybt, tum. . Qtowska, Wioch 1973.
- Podrcznik ionirrza Chrystusowego, nauk zbawiennych peny, Irurn I.
Donun&i. Wi nawi 1965.
Pimn moruln*. Wyhar, tum. M. C ) t nw*kl . Wmszjwa 1970. zawi eraj
O . h>* ii?.*a dzieci:
Pobozna chopi rcu.
Wychowanie ksicia chrzecijanikicsa;
<7; :'.; 'ftyuTid!' czyli juzda powozem.
Przygotowanie do mierci.
- Rozmowy, tum. V). C>IOwii. Wa r wa ** 1969. lora za wi m:
/ Kiyno rffa f>cA co jej nie znaj.
Juliusz wyrzucony z nieba:
Jak udawa szlachcica.
Modzieniec i ulicznica:
Franciszkanie;
niedobrane maiefutwo;
Ciceronianus.
- Rozmowy potoczne, tum. M. Cytowi ka, Warszawa 1962, wybr zawiera:
Rozmowa przy spotkaniu
Sprawy wojenne.
Fan suga I,
Pan suga 11.
Upomnienia wychawawcy;
W drodze do szkoy:
Zalotnik i dziewczyna.
Rozbici* okrftu.
Domy zajezdne:
Opat uczona daina.
Egzorcyzmy czyli dusza pokutujca.
Alchemik.
Oszust oszukany;
Pielgrzymka w celach religijnych:
Pag-zth:
Charon.
- Anatumiu Martyntsa L itra. Przez Dezyderyusza Erazma : czerwuney grohey
Roterodamaodpruwiana. Roku ISJ6- I? Fcbruanj Wktrejnr dowodzi i kaur.
O rodziu y rodhuch L utrowycK Rozdziale latrawego cierwu ministrem. Xie-
ktrych, copriedkowali w wiarach, y o ichzginrniu Zaprowadzeniu dusze L urrawey
lit pieka od czartw w osobie krukw. Panolaniu meiutrow iako stf zpuntizawi.
ule tdecnatbwe ichposugi, thirn. I. Zr/enczscki, h j . p j . (po 1600)(E. XVI, 3)
KmXA WUWMUtfM 475
Ricenlwo ChrzesciaAskie. a ywot Duchowny. To test. Sauka Prawdziwa
chrzecianska. jako mamy z meprzyiacebni natzemi irtownrnii (z czartem,
wiatem y ciaem naszym ustawicznie wiilczvc a Duchownie faz df mieci [UCjJ
iyc. ttum. Wojciech z Nowego Miasta, Krlewiec 1558 (E. XVI. 7).
Ktifgi pierwsze to trst. Rycerstwu chrzcciaikie a tywut Jut hawnyna 2}.rZfiei
rozdzielone. Jako mumy meprzyiaciebni naszemi glawnrmi. z nurtem,
wiatem.yciaein naszym vsiawhinie waczy', a duchownie az do imeeil zy...,
b. ihim Wilno 1585 (E. XVI. 8.
- Xirgl. ktre :aw Jrzvk. b. ilum., Krakw 1542 (: XVI, 86).
Marsilio Ficino, (O niemiertelnoci duszy"] (Fiagmcnty O mioci esyi
o ..Uczcie" Patana O porwaniu [apostola] faula), trum J Ochman, w- \
Nowicki (red.). Filozofia wbskiego Odrodzenia, Warszawa 1967.
PicodetoiMitnr.iolA,O jeyku filozofw. L ist di tlennoausa Barbera w obronie
filozofw redniowiecznych (I4H5), thi ra. J. Ochman;
Pocztek Mowy o godnoci czowieka, tum. / Kali t a,
l i j i T . c n: e p t a p u s o kabalistycznej pizyrody, ihim. J. Ochman, w:
- Nowicki (red.). Filozofia woskiego Odrodzenia. Warszawa 1967.
-| p n Jan Pik Mirandula). IlcpUplus. O uedmi oi aki m szeciu dm Stworzenia
(Gci czcos) wykad a", b. tum. Wiedza Filozoficzna II (1922) ar 7-8-9 -
32-40 (d o rozdziau s&dmcgo, c d . brak) .
Vivei, O podawaniu umiejtnoci, t i ara. A. Kcmpfi, Wrecliw-Waiizawa-Kia.-
kw 1968 (w aneksie fragmenty. Zwierciado prawego uczonego, O *}*
chowaniu Xiewiatty chrzecijanki. O iydu duszy. Bajka o czowieku).
Pct rai ka, Wybr phm, red. K. Morawski. Wrocaw I9S2, zawiera:
Sonety (wybr w Iumaczeniu Jalu Kurka, cao wielokrotnie przedrukowy-
wana, m.:n. w: Sonrty do L aury, Krakw 1975: w wyborze Morawskiego
kilka sonetw spolszczonych przez Adama Mickiewicza):
fragmenty:
Trionfi, t um. I. Morawski, F. l al c ski : Africa; But oticutn Cunnen: Eputoa*
Matricae; familiarium rerum libri XXIV: Senies; Sccretum meum (De sex rrto
conflictu curatum meamm); De \ita solitariu: De sui ipsius et multoeutn
Ignorantia; Rerum memorandum bhri; Dc tirit t!'ui.''it-u.', ttum. K. Morawi ki .
Oprutowauiu w jeyku polskim
Domaski , J., Erazm ifioznfia. Studium a kuncepijt filozofii Erazma z Rotter
domu, Wrocaw 1973.
Hei t zmzn, M. . Platonizm woskiego Odrodzenia. Kwarlidnik Fi lozuli c/ry".
tom XII (1934). l 342-372. tom XIII (1917). t, 1-44.
476
KROtXA . II. I lt . (' -
Studia nad Akademi Platosk we Florencji. 2 omy, Krakw 1913 1936.
Studia nad akademi platosk we Florencji. Kwurtalnik Filozoficzny",
lora X (1932). 197-227. 257305. lora XI (1933). s. 60.KH, 1 25 .
193-239.
Hnizinga, J., Erazm, Hura. M. Kurt cka, Wa n u w j 1964.
Ki el o wsk i , H.,G/onani pica deliaMirandola. Charukler Ienezajego filozofii.
PrzcgUd Filozoficzny", XXXIII (1910). *. 1-40. 233-247. 3IK-332.
Platoni;m renesansowy, Waruawu 1935.
Swi eawi ki , S.. Miedzy redniowieczem a czatami nowymi. SyUetki mylicieli
XV wieku. Warszawa 1983 (roni zui y o F.razmic i Fl d no ) .
Po nt c wi i kult ura ) dowskajext w Polsce mao znana, *a n o moe :/> okazji
filozofii Pico delia Mirando t/> Reuchtina ;<r/> pomnie nastpujce p uc e.
Schotcm, O. , Mistycyzm ydowski l jego gtawne kierunki, tium. I. Kania,
Wt n za wa 1997.
Oc hrai n, i.. H istoria filozofii ydowskie], tom 2; redniowieczna filozofia
ydowska, Krakw 1995. tom 6; Peryferie filozofii ydowskiej, Krakw 1997.
ROZDZIA XIV; ARYSTOTELIZM
Teksty
Laurentius Val b, Dialeciicae dispuiationts contra AriitateUcas, |499 (Opera.
Basie 1540.)
Rudolf Agricola, De mrenihne dtalectica, Louvaln 1515; i inne wydania.
Marius Nizolius, De *erls principia et rera raiione philosophandi contra
pseudophilotophos lihri ty, Parma 1553 (wydane przez Leibniza pod tytuem
Antibarharus philasophicus, Frankfurt 1671 i 1674).
Petm* Ramus, Dialeciicae pariitiones, Prii 1543.
Ariuotrlicos animadrersiones, Pans 1543.
Dlaleeiaue, Parts 1555.
Aleksander Aehiluni, De unlrersalibus, Botogna 1501,
De inteligenilh. Venice 1508.
Dt datinctionibus. Ilolognj I5IK.
Pitro Pompona/zi , Opera, Hasie 1567.
Mei aneht on,Opera,CG. Brc l sc hnadrri E.Bmdi-ctl (wyd.),28 wmw,(l i l i e
1824-1 t 60.
Supplenienta Stelanchthonia, Leipzig WIC.
kMUIKA
4/7
Montaigne, Essais. Liczne wydania, rujpcbiejuc opuhlikowali t'. Strowtki, .
Gebclra i P. Villey (5 loraw), 1906-1933.
Sanchez, Tractatus phihsopltici, Rotterdam 1649.
Opracowania
Bausteila. RM. . Nizalio. Trcviso 1905.
Cusirer. E., knstrflcr. P.O.: Randall, J.H. (wyd.). Tfu tknamunePhilruophy
ofSfan (Peirarea. Yalla. Flflno, Pico. . Vnns), Chicago 1948.
Douglas, C. I Hatdie. R.P., The Phitasaphy and Psydialogy of Pietra Pnmpo
nazzi. Cambridge 1910.
Friednch, H-, Montaigne, Berne 1949.
GiarraU no, C, II pensiero di Francesco Sanchez, aplci 1903.
Gravc, F.P., Peter Ramus andthe Edutational Reforntattan ofthe Ibtlt Century.
London 1912.
Hnigswald, R-, Denker der Italienaehen Renaissanre, London 1893.
Moreau, P., Montaigne, lhomme 1'oeuxre, Pari 1939.
Owen, J. . 77w Sctptics ofthe Italian Renaiitance, London 1893.
Petersen, P., Getchichie der aristotclischen Philosophie im protestantischen
Deutschland, Leipzig 1921.
Revista Portuguesa de Filosofia (1951; tora 7. fas. 2). Francisco Sanchez no U'
Centenario do seu nasctmento, Braga 1951. (Zawiera bibliografi d c c i
do:>:/4c>tti Sanchcza.)
5trowski, F. , Montaigne, paris 1906.
Waddington, C , De Petri Rami nita. strlptls. philosophia. Pari s 1849.
Ramus, sa >. ses ecrits et sex apinionx, pari s 1K55.
Przekady najezyk paUki
Laureo uu*Val I a,Ro rf ai i . ! ) 4i 5p:erwt t ej kAi rpi Ji ^ /yt i . t l um. J. D o manvki ,
I fragmenty O rmkaszy. tlura. J. Ochraan, w: A. Nowicki (r ed . ) , Filozofia
woskiego Odrodzenia. Wa r ua wa 1967
Przestpstwa papiey i Przeciwko celibatowi zakonnic, dum. A. Nowicki, 10
w sumie jedna stronica w: A. Nowicki (wy b. ) . Wypisy z historii krytyki religii,
Warwawa 1962.
Krt ki e fragmenty w: Teksty rdowe do nauki historii w szkole iredniej,
zeszyt 36: H umanizm rozkad redniowiecznego porzdku w Europie, opr. J.
Dbrowski, Krakw 1924
> 11
iirius Ni^olius (,,Mcufi/>kf naley usun ErunanaLt"I(ro l' tal / O/woH-
dziwnh lasadarh I prawdziwym spovtbie filozofnwunia przeciw pseudafilozir
fnm), dum. J. Ochman, w: . Nowicki (icrt.), filozofia woskiego Odrodzenia.
Warizawa 1967.
Fclru* Rami n [Pwrtc dc la Ramce]. O metafizyce Aryiraietcsa (f ragmeny) .
tum. P. Szydnwikt, W, . Nawicfcj (rcil.f. Filozofiafruncuskiega Odrndzinia,
Wanzawa | 972.
Piclro , O nieimiertelnnici duszy, ihins. M. C)1nwkj, Warfuwa
1980.
Krytyka pogdu Tomasza a koniecznej nterawnotcl w twiecie, Itum. T.
l i l o aan, J. Ochman; fragmenl O przyczynach fedt.itA podziwu naturalnych
zdarzr, czyli o czarach, ihjni. J. Ochman, w. . Nowicki (red.). Filozofia
wlaskugo Odrodzenia. W.nv/.iv... I 967
Mclanchton, fragmeniy piun: Mima filozofii. Mowa i Arystotelesie; Zarys
filozofii moralnej, Ksitga o duszy, ihiTn. I. (Jc ho Aa . w. U. Szczucki (red.),
KSyil filet;oftc:nn.reltgijna Reformacji XV! wieku. Wari zawt 1972.
Exanien Theologicum. to yesf Suchanie alba dowiadczanie w nauce sana
BaiegO. t)xfi ktrzy bywaj urzd kaznodiieyski wezwani v podani, truci.
Ja s Radomi f c, Krlewiec 1566 (E. XXII. 271 272).
Moolaigne, Prby, 3 omy, ihira. T . eleski (Bo>). Warszawa 1957, 1985
(Prby w trumaczeniu ) miay liczne wczeiniejsze wydania; cd)Cja
proponowana i ui aj zmi ai a opracowa a kr>l>ezn:c przez Z, Gi erc o i ki ego ) .
Francisco Sanchcz, O rym. ieme winn> n/c (fragmenty), ihim. S F, Nowicki, w.
A. Nowicki (red. !. Filozofia francuskiego Odrodzenia, Waruawa 1972.
Opracowania w jfzyku potddm
Camporcalc. S. L, L arrnia Valkx tjegn traktat o donacji Konttuntyna. Retoryka.
wolnoic ekUzjolitgia w XV wieku, Ihim. A. Dud/inska-Faira. Wurzawa
1997(16loniieni Rrnesunst Refomiacju. Studiu Z hittflrti filozof' idei. pod
rod. L. S/czuclirgti).
I )JI:H>SV.I | . , Sceptycyzm franeufki i \\'tl witku. Toma 19JX.
Grcgory. T-, Etyka religia w kryryer ibertyruktej, dum. . Tjhulmka,
Warszawa 199! (6 tum serii Renesami Rcfawmcja. Studia z historii fdnza/U
i idei, pod red. L. Szvzuckiego).
Hen, J., Ja. Mtclti: Montatgne. Wanzawa I97K
S. KOTKA h:i I ' -v 'i
ROZDZIA XV: MIKOAJ KUZACZYK.
Tek xiv
' dr Cusa Opera Omnia ius.ru et auctaritute Acudcmiar Ifeidtthcrgcnut aj
cndicum ftdcm edita, Leipzig 19J2-.
Opera, 1 omy, Pari* 1314, Basic (565.
Schriflcn im Auflrag der fteidclhergrrAkademie der IVistcnschaften in deulteher
UebtrsetZung hrrausgegeben rnn F. H offmann, Lcipzig 1936.
Philotnphmht Schriften, A. Pel/ell (wyd.) lo:n I , St ul l gl rt 1949.
Df . . ' ". ' . ; ignorantia libri tres. Tc*ta latino eon not di Paoto Rntta, Bari 1911
The Idior, San Francisco 1940.
Des Cardinals unj Risctioft Sikolaus von Cuta wichttgste Schrijtrn in drutscher
Uebtrsetiung, F.A. Scharpff. Freiourg i. B. 1862.
Opracowania
B a l , , Xichalaj ofCusa, London !V32.
Cement, FJ . , Giordano Bruno und Xicclaut ton Cues. Bonn 1847.
OandiUac, M. de. La pbilosophie de Xlcouu de Cues. Parii 194| .
OtZfii.R., U pentiem del Cutano, PtaM* 1941.
Jacohi. M., Dat Weltgebaude des Kard. Slckolaus von Cusa, Berlin 1904.
Koch, J., Xicclaus von Cues undselne Umwelt, 1948.
Mcnnicken. P., \'iko!aus ww Kues.Tntt 1950.
li. ' :u. P., llcardinale \tecalo di Cusa. la lita cd iipenttero. Milan )92.
Siccolo Cusann, Mil.m 1942.
SchJtz. R.. Die Stnutsphdosaphh' des Xtkolata ><wt Kuex, Hain 1948.
VanMccnberEhe, ., ie cardtnal .Wo/ai ii Cues. P am W20.
Autour de la docte i^norunce. Munucr 1915 {Benrugc, 14, 2-4).
Przekad na jeyk polski
Mi k ut a j zKuz) . O oiwiecoucjniewiedzy, tum, I Kanw. Krakw 1997.

480
Opracowania jzyku potikk
) wiLmciAriA
Kijcwska, A-, Wprowadzenie, w: Mikofaj I Kuty, O aiwiecnnrjniewiedzv, thim.
I Kania, Krakw 1997.
Swi cawi ki , S., A/<trv redniowieczem u rzutami nowymi. Sylwetki mriliricli
XV weku. Warszawa 1983.
Tokarski , , Filozofia hytu u Stikjoloja t JCuzy, Lubin 1958.
ROZDZIAY XVJ-XVII: FILOZOFIA PRZ\ RODY
Teksty
Cardano, Iieranymi Cardani AfediolanenJL t philotophl et inrdirl ctleherrina
optra Minia, 10 tomw, Lyofls 1663.
Tclesio, De natura rerum uitia propria principia. Napie 1586.
Patriz/i, DitOttStoMi perlpaietteae, Basie 1581.
Seta dc univrrjL philaiophia, London 1611.
Carnpanclta, Philotaphia jrnJiouJ demorutruia. Napi ci 1590.
Prodronatj philoJophiae, Padu* 1611.
Athtlnnuj iriumphatus, RO.T.C 1630.
la dtta dcl sole, A. Cai t at do (wyd) , Romc 1910.
Bni c o , Oper ilaliane, G. Gcnti lc (wyd.), Bari.
I. Dialoght mttfltkt, 1907.
U. Dialoghi moralt, |908.
Opera latine conxriptu. 11 II, Na p ! 1880 1886; ! (( t IV, FlOrcncc 1889
i 1891.
S. Greenberg, The InfmiteinG. Bruno. Wtth a trunslaiion of Brunn's Dluloguf
Cencerning the Cum. Prmaple and One, New York 1950.
D. W. Singer, G. Bruna- lltS J/e and Ttougttt. Wtth u tranilatian of Bruno'*
Work On the Infintte Unmrseand Wortds. New Y ork 1950.
Ga uc a d i , Opera, Lyon. 1658. (lorenc e 1727.
ParaccUus, Four Trcatitcs of Theophrattus ron Jofirnhttm cailed Puraivhux.
H.E. Si geni t (wyd ) , Baltimore 1941.
Selected Wrilingj. wydanie t prrcdmowti . lolanca /aeobi, prvcktad Norber-
ta Gut ermuaa, London 1951.
Van Hclmont, J. B. , Opera. Lyons 1667.
Van HcLiJont, PM; Opuseula philojopliiea, Amstcrthim IWO.
kHUTXA li m ; A
The Paradaxlcal direnurrei of F.M. ran Ilebnont. London IfcHS.
Wrigel, Libettut de rita beata, Halle 1609.
Der guldene Grfff, HaJle 1613.
Vom Ort der Welt, Halle 1613.
Dialoguj de chrixtianune). Halle 16)4.
Erkenne dieh selhtt, Neusladt 1615.
ithmc. IVtrkr. 7 (omw, K.W. Schieblcr (wyd.). Leipag 1840-1847.
Works, CJ. Barber (wyd.), London 1909 .
Opracowania
Blafichei, L, Campanella, Pani 1920.
Boulting, W., Giordano Bruno. Jta Life. ThoughtandMartyrdom.London 1914.
Ocuttini. L., Giordano Bruno, Milan 1950.
Fiorcntino, F., Telejio, ojjia ttudi jtorici tuli 'idea delia natura ntlruorgimento
italtano, 2 tomy. Florena 1872-1874.
Gentilc, G., Bruno e Uprnjlero det rinojainento, Florencc |920.
Greenberg, S., rob. pod Teksty- (Bruno)
Hoigtwald, R., Denker der tlalieniieitcn Renaistance. Gestallen undProblcnte,
Basie 1938.
Mclntyrc. J.L., Giordano Bruno, London 1903.
Pcip, . , Jakob Bohme. der deuttthe Philojoph, Leipag 1850.
Penny, AJ. , Studicj in Jakob Bohme, London 1912.
Introduction to the Study afjacob Bohmes Writingj, New Yoik 1901.
Sigeriil, H.E.. Paracelsus in the Ltght ofFour ffundred Yearj, New York 1941.
S:nger, D.W., rob. pod Teksty "(Brono).
Stillman, J.M., Theophrajlut Banbustu.t von Uohenlieim, cailed ParaielJUJ.
Chicago 1920.
Troio. E-, L afdojnfia di Giordano Brunn, Turi n 1907.
Wcssely. J. E. , Thomat Campanellaj Sonnenstadt, MllKCh 1900.
Whyte, ., Jacob Behmen: An Appreciatlon, rdinbtirgh 1895.
Przekady najfzyk polski
Cardano, Autobiografia, tum. J. Ochman. WrocUw 1974.
[..54 argumenty /a miertelnoci, dusz) ") {pi crww) r o n i n a ! t Onteiniiertet
noiei duthd%); [Horoskorn C ard ana"] (rozdzia (/ teehaeh duchowych
I H oroskopu lekarza H ieronima Gardanu, zamics/c/onego w d/wlc Ksiga
4s:
' .* :.....
A. Nowicki (ad. I, Filoiojia
dwunastu horoskopw), tum. J. Ochman,
woskiego Odrodzenia, Warszawa 1967.
TeJesio, (,. naiw)7Az>Tn dobru, o rxzz*bicriiorc/nici. o ambicji'! (fragment IX
ksigi O naturze wszechrzeczy wedtug jej mainwkzotua^.ihsmf.^i^.w-A.
Nowicki (r ed ) , Filozofia wiotkiego Odrodzenia, ffiumwj 1967.
Patrizzi, fragmenty Xawej fJazofii wszcchtwlata, llum. J. Ochman, w: A
Nowicki ( m l ) , Filozofia mlasklego Odrodzenia. Warszawa 1967.
Czmpandl a, Pastw soca, llum. W. Komai owski . Wi n o w i 1954, j ako
Miasta soca, lium. L. R. Brandwajnnwic, Warszawa 1955, 1994.
Istnieje tumaczenie obszernych fragmentw:
Obrona Galileusza, matematyka florenckiego, w ktrej rozwaa sit, czysposh
filozofowania statowany prze; Galilewza zgodny Jest z Pismem Swicipn, czy
tti sprzeczni * (przekad dwch pierwszych rozdziaw, fragmenty przed-
mowy i rozdziaw III i IV), ihim. A. Konarek. w: A. Nowicki (wyb.).
filozofowie o religii, przekady, loni 2. Warszawa 1963.
Ateiim Zwycifony. etyli dojtcie da religii przez prawdy nauk brata Tomasza
Campanellize Strto Z akom/ Kaznodziejskiego przeciw Antychmtianiimawt
Achitofeliczncmu, thira. Z. Lechowicz, <m A. Nowicki (w) b. ) . Filozofowie
a rtligil. Przekady, tom I , Warszawa-Krakw 1960 (przekad dwch
pierwszych rozdziaw).
L ut do Galileusza (1611); (O beskoci i potdze czowieka") (fragmenty 25
rozdziaa O wrailiwaici rzeczy! o magii), tlurn. F. Paja.k. w: A. Nowicki (red.).
Filozofia woskiego Odrodzenia, Warszawa 1967.
Uamki pism zawiera wybr . Nowickiego IKjyii.iT : huioni krytyki religii.
Warszawa 1962.
Bruno, Pisma filozoficzne, irum. W. Zawadzki, Warszaw* 1956, /zwieraj'
O przyczyn*, pocztku jednaici Uczt popielcowa.
O podrcznikowej budowie i uzupenieniu sztuki L ultuta;
Objanienie trzydziestu pieczci;
Pieczti pieczci;
Dtalogi; Triumfujcy prostak;
Kambructnski akratyzm. czyli uzasadnienie twierdze fizycznych;
O postpowaniu waiciwym logikomI a lampie owieckiej.
"" -v na lemui lampr LuUusa;
.'( ".: potegnalna,
O badaniu form i lumpie komhinatorytznej Hamana IMIIUUI;
Przeciwko matematykom:
Mawa pocieszajco;
L ist do Daniela Uajfmana;
O pocztkach, tlementaeh i przyczynach rzeczy;
KROWA
483
O niezmierzonym Wszechwiecie i niezliczonych wiatach;
L ampa trzydzictiuposagw, llum. . Nowicki, . F. Nowicki, w: . Nowieki.
Glordano Bruno, Warszawa 1979.
O wielorakiej koncentracji
Lampa trzydziestu posgw, dum. A. Nowicki, w . Nowicki (wyb.).
Filazofowu-o religii. Przekady, (om 2, Wu u w i 1961: pierws/y z tekstw t o
rozdzia z ksiki Piecze pieczci (Sigillus jigUIarutI. drugi lu przekad
osobnego rkopisu.
(Racjonalny entuzjazm i boskoic. czowieka, polegajca na doskonaoci
wasnego czowieczestwa"] (pocztek trzeciego d ul o g u I ezc*ci O hohuterj
kim entuzjazmie);
(..Materia jest perwo t na, formy 14 wt rne") ; (Pluralizm metodulogiezny")
(trzy rozdziay z d c c i * Kamhroccnski akrotyztn. czyh uzasadnienie twierdze
fizycznych przeciwko perypatetykam. wysunitych w Paryiu);
OwieIusptoohachhadania{lT&i*\popiiri**}cy L anipe irzydziestuposgw,
pat rz wyej);
l,.Przyroda jest wieloci, konkretnych byt w") (rozdzi i l O niezliczonych
i o tym. ca niezmierzone 1 nie majce ksztatu, czyli o wszechi* iecie I iwlatach
kiig osiemy.
(Boskoe mat eni "] (dwa rozdziay z Oglna o wiziach (urokach!, thi ra.
A. Nowickj, w. A. Nowieki (red.). Filozofia woskiego Odrodzenia, Warszawa
1967.
Glordano Bruno przed iryburuieininkwlZ)xjl.Akiapracesu,t\um.\V.7.iviidzii,
Warszawa 1953
Gassendi, L ogika, thim. L- Chmaj, z dodaniem wstpu d o Zarysu filozofii pi .
O filozofii oglnie, tum. U. Joaehimowiez, Warszawa 1964.
(Budowa materii: at omy i prni a") [Fizyka, l u. I I I , rozdz. 8);
i Pozni ni e zmysowe 1 abstrakcyjne") (C/tcry rozdziay zyauki l ogi ki .kv Il. cz.
I ) , llum. U Chmaj, w: L.. Koakowski (r ed ) . Filozofia XVII wieku. Francja.
Jfalandia. Sirmcy, Warszaw 1959.
Zarzuty do Medytacji" Kartezjusza, limit. S, Swtcawski, w: D eseart rx
Medytacje o pierwszej filozofii, tom I , Warszawa I95B.
Bohme, Mystcnuro Pi nsophi curn albo gruntowne oznajmienie rnystenum
Ziemskiego niebieskiego jako one jedno w drugim zawarte i jak w ziemskim
niebieskie jawnen si sianie; Lloone wdzi c wi leksi w". b. llum., Wiedza
ei ozori c ma" I (1921) nr I, 31-38; nr 2, *, 29-33, jako:
Uystcriuni ziemskie i niebieskie, tum. Jnd. , b. m. 1922.
De \ita mentoli alba o tyciu nadzmyslawym rozmowa Mistrza z modzianem.
jak dusza aa wzicranla i posuchu Bogu doj moie. i czem jest jej dziecistwa
w yciu przyrodzonem1 nadprzyrodionem. ijak t chmlzl ona Z przyrody do Boga
/ i powrotem Boga do przyrody wasnej jairti: jak. rwnie: - czem Jtr.it Jej
.trcifIcie i zguha, b. t hi m. , Wiedza Filozoficzna" I (192! ) . nr 3,. 19-23; II
(1922), nr 4, %, 29-35, ar 5-6. s. 31-37.
Ponowne narodziny, ttum. J. K. JI J/-I >. A. P a n u , Pozna 19*33.
Opracowania w jzyku polskim
Ql i berl o , ., Wstp da Bruna, thim. P. Bravo, Waf t zawt 2000 (20 on) serii
Renesans i Reformacja. Studia : hiitoril filozofii i idei pod red L.
Szczuckiego).
Koakowski, L., haso Gaxsendi w Sowniku Filojofw, W. i rvIW,I t 96,t om ({i
jfJvn>;. oL 234-236.
Kcytt.A., Mistycy, spirytualici, alchemicy niemieccy XVI wieku. K. Schwenck
feld- S. Franek - Paracelsus - W. Weigel. ttum. L. Broaowskj, Gdak 1995.
Nowicki, , Centralne kategorie filozofii Bruna. Warszawa 1962.
Nowicki, ., Giordano Bruno. Warszawa 1979.
Pajk. F. , Filozofia Tomasza Campanela (1568-1639). Wrocaw 1980.
Spink, J 5., L ibertynlZm francuski od Gassendiego do Yollairta. iturn. A.
Neuman. Warszawa 1974.
Swiciawski, S , Miedzy iredntowiecztm a czasami nowymi. Sylwetki myliciel:
XV witku, Warszawa 1983 (rozdzia o Paracctsusie).
Webster, C , Od Paracelsusa do Scwtona. Mugia I powstanie nowoytnej nauki,
tum. K. Kopciska, . Zapa(ow*ki, Warszawa 1992 (8 om serii Renesom
I Reformacja. Studia 2 historii filozofii 1 idei, pod red. L. Szczuckiego).
Wehr, G., Jakob BShn*, t hi m. J. Prokopi uk, Wrocaw 1999.
Yale, F. ., Sztuka pamici, ilum. W. Radwaki. Warszaw* 1977.
ROZD ZI A XVIII.-
RU C H NAU KOWY W OKRES I E RENES ANS U
Tehty
Leonardo da Vinci. The Uterary IVorks. J. R. Ri t ht c r (wyd.). Oi f ord 1939.
Kopernik, Gesamiuuigabe, 4 omy.
Tycho Brahe, Opera omnla, Praguc 1611. Frankfurt 164.
Kepler. Opera etnnia, 8 omw, Frankfurt 1658-1871.
Galileusz, Oper. E. Albi ri (wyd.). Forcncc IK42-1B56.
I , oper dt Gahtea Galilei, 20 tomw. Flort nce 890)907.
Ouingo sopra t duc inasstmi systetni del monJa, Ftorcnec 1632. (Przekadu nit
jc/jk angielski dokor.at T . Si t usbury w Mathematical Cotlections and
Translailons, London 1661.)
Diahgues cwceming T*o \ew Sciences, H. Crew i A. de Salvio (tumacze),
E>arutOQ 1939.
Opracowania
At i o t u. A. 1 Carbonara, C , Galilei. Milan 1949.
Armi tagc, ., Caperniats, the Founder of Modern Astronomy. London 1938.
Burit, E.A., 77ie Metaphyucal Foundallons of Modern Physltal Sckntt, New
York 1936.
Butierfield.H., Ongins of Modern Science, London 1949.
Dampier, Sir W. C, Watory of Scienct. Cambridge 1929 (wydanie czwarte,
1948).
A Shorter Natury of Science, Cambridge 1944.
Danncmar.n, F., Die Saturwlsstnschafien in Ihrer Entwicklung und Ihrtm
Zusammenhangt, 4 tomy. Lei Cg 1910-1913.
Drcycr. J. L-E, Tycho Brahe. Edinburgh 1890.
Duhem. , Eiudes sur Leonard de Vinci. Parii 1906-1913.
U\ ortgines de la ttattue. P a n i 1905-1906.
Fahi c, J. J. , Galileo. Aii L ife and Work. London 1903.
Gr a nt , R.,Johann Kepler, A Tercrntenary Commeinoration of his L ife and IVork,
Baltimore 1931
Jean, Sir J. I L, 77ti Grawth of Physical Science. Cambridge 1947.
Koyrc, . . Ftuaes Galtteennts, Pzrii 1940.
McMurricb, J.P., Leonardo da Vinci the Anatomlst, London 1930.
Sedgwick, W.T. t Tyki. H.W.. A Short Minory of Science. New York 1917
(wydanie poprawione, 1939).
Sumson. I), Tlie Grodual Accaptance ofthe Copernican Theory oftlte tnhtrse,
New York 1917.
Strong. EW. . Procrdurei and Metaph\ms. Herkdry, USA 1936.
Taylor. F. Sherwood, A Short Uistory of Science, London 1939.
Science Past and Present, London 1945.
Galileo and Freedom ofThaught, London 1938.
Thomdikc, L., A Uistory of Magie and Experimentat Science. 6 tomw, New
York 1923 1942.
4!<6
KlUTXA BltUUHftAnA
Whitehcad. . ., Skaci and the Modem World, Cambndgc IV27 (1'cnguin
I 8) .
Wolf, . , A Ubiory of Science, Technology and Philowphy the Sixt.-enth and
Serenteenth Centuria, London IV35.
Przekady na jeyk pahki
Leonardo da Via ci. pisma wybrane, lium L StafT, Warszawa Krakw 1913,
1930. Warszawa 1958. (Fragment ) : Orailo: Gwiazdy przewodnie: O tyciu
i imierci: Przysoiria / wskazania moralne; Wiedza prawdziwa; Wiedza
faszywa. Prtyroda i jej prawa: ywio ziemi I Jej tycie. ywio wody; ywio
powietrza: ywio ot nur. Sonce, feiif/jf. gwiazdy; wiato I oko. O malarii
wie: Postacie: Pejzae. L aty; Sajki. Zwierzyniec. Proroctwa, Fraszki).
7*'...;.'..//*,! ;;. M. Riepinika, Wroc aw 1961. nowe opracowanie
1984,
Kopernik, Dziea wszystkie, Warszawa-Krjkw 1973. (Pierwszy om j en
reprodukcja rkopi su De reroutlomhus, drugi zawiera przekad O obrotach
pi r M. Broka S. Owi ci mski ego, trzeci zawrze przekady mniejszych pism.
czwarty io ich fasciinile. Ukazay si omy I , 2 4.)
Wybr pism, wjd. L. Birkeamajer, Krakw 1920, zawiera- Zarys nowego
mechanizmu wiata; O obrotach etat niebieskich. O sposobie poprawiania
monety: Siedem gwiazd, poemat religijny i listy.
Liczne dokumenty zawiera praca S. Drcwn owskiego Mikoaj Kopernik w twittle
swej korespondencji, Wrocaw 1978,
Kepler, Tajemnica kosmosu (Rozprawa wstpna do prac poiwieconych budowie
twlata. traktujca o TAJEMSICV KOSMOSt'tzn. o zadziwiajcych prupor.
cjach sfer niebieskich, o prawdziwych HiairrirrrA przyczynach hclby.
wielkoci niebios l ruchw periodynnych, przedstawiona na piciu foremny eh
ciaach geometrycznych), tlura. M- Skrzypc/uk. E. Zakrzcwska-Gebka,
Wrocaw Warszawa.Krakw-Gdur.sk 1972.
Galilei, Dialogodwu nojwaniefizychukladach wiata, Pioletneuszovcymt Kaper
nitowym, tlurn. . Ligocki, K. Giustmiani Kpi ska. Warszawa 1953, 1962.
Rozmowy i dowodzenia matematyczne w zakresie dwch nawjch umiejtnoci
dotyczcych mechaniki l ruchw miejscowych, tum. F. K[utharzcwjki],
Warwa wa 1930.
| , . D owi adczeni e rozum przeciwstawne autorytet owi" | (fragment bitu do
Krystyny Loitry ski ej ) i
(Jakoci pierwotne i wt rne"] (fragment dedykucji Urbanowi VIII z II
Saggiatore), tum. T . Bteejan, w: Cackowski. M. Het maski (red.).
KROTKA lUUJOaiAMA
487
Poznanie. Antologia tekstw filozoficznych, Wroclaw-Warszawa- Krakw
1V92.
IU dokumentw z procesu Galileusza znwwra tom pod red J. yc i ski eg o
Sprawa Galileusza. Krakw I9VI.
Opracowania w jzyku poUkhn
Bakup, M-, D obrzyc ki ,) . , Kopernik, uczony obywatel. Warszawa 1973.
BrzostkicwiCA S. R., Prze: demie do girlazd. Opowie o Janie Keplerze.
Warszawa 19U2-
But t cri i dd, 1L, Rodowd wspczesnej nauki UOO-1100. lium. H. Krahclska,
Wu u a w a 1963.
Crombte, A- C , Sauka redniowieczna i pocztki nauki nowoytnej, tum. S.
Ljpaecwiez. tom 2: Sauka w pnym redniowieczu i na pocztku ciosw
nowoytnych w okresie Xtll-XVH w.. Warszawa 1960.
Drewnowski, L, Mikoaj Kopemikw wietle swej korespondencji, Wrocaw 1978.
Jasi ski , /. , Koziello.poklcwski, B., Sikorski. J. (red.), Kopernik na Wanmt.
yclt i dziaalno publiczna. Dzlatalnotf naukowa. rodowisko. Kalendarium,
Olsztyn 1973.
Koyie, A,Od zainknif tego iwiatado nieskoczonego wszechwiata, tum. O. i W.
Kubi sey, Gd a i k |99S.
Kuhn. Przewrt koptmlkanskl. H ura. S. Amsterdamski, Warszawa 1966.
Lupori ni . C . Myli L eonarda, tum. W. Preisner, A. Kooarck, Warszawa 1962.
Minois, Ci . Koci i nauka. Dzieje pewnego niezrozumienia, tom 1: Od
Augustyna aa Galileusza, tum. A- Szymanowski. Warszawu 1995.
No rt h, L. H istoria astronom kosmologii, lium. T. i T. Dwurak.
Katowice IW7.
Ravctz,}. R., Astronomia i kosnnlogia wdziele Kopernika, lium. J. Dobrzyck),
Wrocaw 1965.
Rcston, jr., L, Galileusz, lium. A Szymanowski. Wamzawa 199.
Rzepi ska, M. , L eonardo da fina, Krakw 1967.
Sikorski, J. . Prywatne zycw Mikoaja Kupemiku, Warszu*a 1995.
Swi eawski , S.. Midzy sredniowitrzcm a czusumi no tui. Sylwetki mytacieli
XV wieku. Warszawa 19H3 (rozdziay o da Vincim).
Teskc, . , haso Galilei w , S o w n i k u jilazojow. Warszawa 1966, tom I |i jedyny).
kol. 228-230.
Vuilcntin. . , Leonardo da \1nci, ilum. S. Sielski, Warszawa 1951, 1959.
yci ski , J, (r ed ) . Sprawa Galileusza. Krakw 1991.
w o &i*U0G*AFlA
ROZD ZI A XIX FRANC I S ZEK B AC ON
Teksty
The Philosophical Works ofFranch Bacon. I.M.Kobertst3n(wyii.),L ondoa\9(iS.
Worki, R.L. D l i i , J. Spedding i D . D . Hcath (wydawcy). 7 tomw, London
1857-1*74.
,\'omm Organum, wst p i przypisy: T . Fowler, O*ford 1889 (wydanie d r upc ) .
7V Adrancrmtnt of L eammg, London (Everyman Sc c s) .
Gi bi on, R.W., Francis Bacon, Bioiography, Oi f ord 1950.
Opracowania
Anderson, F. H. , The Philosophy of Francis Bacon, Chicago I94t.
Fischer, K., Francis Bacon und.trIr*Sekule, Heidelberg 1913 (wydanie czwarte).
Nu:hol. i., Francis Bacon, his L ift and Philosophy, 2 (orny, London
i Edinburgh 1901.
Si url, M. , Francis Bacon, a Biography, London (932.
Przekady na jeyk polski
Franci s Bacon, Eteje, thim. Cz. Znamierowski, Warszawa 1959.
Sorum Organum, (tum. . Wikarjak, Wanzawa 1955 (zawiera fragment y
z Wielkiej Odnowy).
Sowa Atlantyda, Ihim. W. Kornatowvki, Warszawa 1954, 1995.
VoJtrianus Ter minus ( W rozdzia);
O postpie i rozkwicie nauk haskich ludzkich, (tum. K. Leni ak;
O godnoci i postpach nauk, (tum. U Krahclska, w: K. Leni ak, Francis Bacon,
Warx zawa 1 967 .
Opracowania w jez\ku polskim
Ko t arbi ski , T_ ut f o Bacon w Sfaxmku filozofw. Warwawa 1966, (om 1 i'
jodyny], kol. 70-78.
Lc nuk, K-, Froncu Bacon, Warszawa 1961. wyd. uzupenione 1967.
K.KOTXA 11111f 1P 1 *
ROZD ZI A X X : FI LOZOFI A P OLI T Y C ZNA
Teksty'
Machuvelli , L e Oper di Xtccolo MathumUi. 6 t omw, L. Passerini i O.
Milanesi (wydawcy), Florence 1875-1877.
Tutte te Oper stand* e Itfttrar* di .Kwtnla Machlarrlli, G. Barbru (w) d ) ,
Florence 1929.
Principe. LA. Burd (wyd.). Of o r d 1891.
The Prinee, W.K. Marno t l (tumacz), London 1908 i reprinty (Evcryman
Series).
The Uiscourse of Kkcolo \fachiavetlt, 2 omy, LJ. Wa l ka , S) (tumacz
i wydawca), London 1950.
The H istory of Florence, 2 (omy, N. H. T ho mso n (tumacz), London 1906.
77t IFoffci efSttholas \fachiaxet, 2 tomy, E. Famcwonh (tumacz). London
1762 (wydanie drugie w 4 t omach, 1775).
Tht H istoricol, Political and Diploniotic Writingsof.Xiccoto Machtaveili, 4 tomy,
Boston i New Y ork 1891.
Mo rc . Utopia (po tacuiic i angielsku), J. H. Lupt on (wyd.), London 1895.
(Istnieje wiele innych wersji, w tym (cks( angielski w Evcryman Series)-
L' Utopie ou te troili de ta nieilleure form de gouyernement, tek*t aciski
wydany przez M. D elcourla wraz z wyj ani eni ami i komentarzem. P i r i sl 936.
The English Works, London 1557, tcWt zosta przedrukowany i dwa tomy
ukazay si w 1931 (London) , w>dane przez W. . Campbella i A.W. Reeda.
Istnieje wiele ronych wyd a prac aciskich. Na przykad Opera ontnia latina,
Louvain 1566.
Il ooker. Works. 3 tom>. J. Keblc (wyd) , Oi f ord 1845 (wydanie trzecie).
The /..-* J of Etcleiiastical Polity. Lsicp I-V. Wst p Henry' cgo Morteya,
London 1888.
t lodi n, Methodfnr lite Easy Cornprrliension of H istory, II. Reynolds (tumacz),
New Y ork (945.
Sir iMttdela ripuhtiue. P a n i 1566. Wj danie ba sk i e: Parts 1584; wydanie
angielskie R. KnoHcsa: London 1606-
Allhusius, politica mcthpihct ditrsla. Herbom 1603. Wjdani e poszer/onc:
Groni ngcn 1610; wydanie wspczesne C J . I ri ed ri c h. Ci mbri dgc (Masa.)
1932,
Gr o t i ui , De twe belU ac paas, Washington 1913 (wydanie z 1625). Przekadu
angielskiego dokona F,W. Kelscy 1 i nni . Oafnrd 1925 (te dwa tomy tworz
razem nr 3 czasopisma The Qa sa c * of Internati ona) Li w". )
KNUIKA BUOUtAFIA KROTKA MlUUUftAFtA
491
Opracowania
1:. J.W., ltstory i,f falitu ul Thought in the Sijternth Centurv. London
1928.
BaudllaM. I I . , Jean Bodrn et son icmpt. P a n i 1453.
Burd, LA. , Ftorenct /U). Moehiarelli (The Cambridge Modern /listery, tom I .
rozdz. fi). Cambridge [902.
Camphdl , W.E.. Mare's Utopia and hi\ Sacial Teachmg, London 1930.
Chvnbc rs. R.W., Thomas Mor, London 1915.
Chauvi re, R., Jean Bodin. aut rur de la Rrpubbque. Paris 1914.
D T. i lt nKt x A. P. , Saturol L a*. /ntroduction to L ega Phtlosophv. London
1951.
Fi g g i , J. N. , Sludies af pauical Thought fram Gerson to Gminu. Cambridge
1923 (wydanie drugie I.
Pot t er, M B . , Masters ofPolilicQl Thought, lom 1, Plata to Machavelli{t0juz. t'
MachiairUi), London 1942.
Gierk, O. von, Xaturat L aw and ths Theary af Soeieiy, 2 omy, E. Bari er
(tumacz). Cambndge 1934.
Johannes Athusius und die Eniwickhtng der natitwchtichen Stuaistheoricn.
flrcilau 1913 (wydanie trzecie).
Gough. I.W., The Social Cotttract. A Cnticat Study rf its De\*lopnent.
O*ford 1936
I l ea r n sh a w ,FJC , TheSoeialandPalilicutJdeasafsameGreatTtunkersofthe
Renaissnre and the Reformalton, London 1925.
The Sacial and Paittca! Jdras ofjeme Great Thatkcr* in the Sixitenth and
Seyenteenth Centurie?, London 1926.
Manec kc , F. , Die Idee der Staahrusnn (rozd*. I Mochta\eli). Muni rh 1929
(wydanie trzecie).
Ritchic, D . G. , Satural Righii, London 1916 (w>danie t r zc er ) .
Sabi n, G. H. . Rmerf of Poitirul Theon; London 1941,
Vtllari. .. Th* Life and Tiniet uf Sictola Machiatelli. 2 omy. U Villan
(tumacz). London 1892.
Vrectand, I I . . H ugo Grotius, New Vork. 1917.
Niecolo Mach.iaveili. Wybr pian, truai. J. Gauszka. J. a! czyi. Ci, Nankc,
WjerogrodU-fetk, . Sabolbdo. Warutwa 1972; w*kbd wyrem
wchodz:
Uwagi priygutowane dla UrZfdu Dziesiciu w spruwach Pizy:
Poselstwo do ksicia Valentino w Romami (wybr).
Opis sposobu uytego prze: kstecia Valentmo dla zgadzenia Vuellazza
Vltehego. Oovemia da Fermo, pana Pagala i ksifcia Gravmy Orsimego
O sposobie postpowania ze zbuntowan udnoiii 1'aldiciiany.
Ksiie:
Rozwaania nad pierwszym dsiesieciak >iegiem htsinru Rzyimi msza,
O sztuce wojennej (fragmenty);
ywot Cattrucaa Castrataniego : L ukki,
Uistone florenckie (v I I . I I I . VII. Vl l l ) ;dw utwor> literackie
Mandragora l O Belfegorte arcydiuhle oraz b*ty prywatne.
Morc, Utopia, t t um. K. Abgajowicz, Pozna 1947. Wanzawa 195*. Lcblm
1993.
Pisma wizienne poprzedzone Zrwotcm Tomasza Mor nart maym przez
Williama Ropera. t i ara. W. Giert>eh, A. M<kowitkt. W. Mo uwul a. A.
Ponikowski,L. Rui /kowi ki . S. Tasi emski . W. Unolt, Pozna 19K5;zawieraj
l i i l j , Rozwalania (modlitwypisane w wiezieniu w Tower OTIZ Traktaso stnutku
znueniu, strachu modlitwie Chrystusa, zantni Go papnano (fragmenty).
Bodin, Szeii ksig o Rzeczypospolitej, t lj ro. R. Oicrzanck. Z. Izdcbkl, J.
WrobtcwtLt. w
j r
,/. i v. . , 1958.
Fragmenty dzuT Metoda do latmego poznania dziejw i Sirdmioraka rozmowa
o ukrytych tajemnicach wzniosych rzeczy. Huna. S. F. Nowicki, w; A. Nowicki
(red.). Filozofia francuskiego Odrodzenia, w : ./.r
1
,.. 197Z
Gr o t i ui , IVatrxitt tiiorz czyli Dystrtecjaa prawic.jjkie przysuguje l folendroni dii
handlu z Jndiaim. 7. dodatkiem, ktonr zawiera wyjtki z dziea Gratiusa ..O
prawiewojny pokoju"oraz z rozprawyJana Stubna ..Omorzu Zatnknirt)irt'\
tum. R. Bier/anek. Wa r c o w* 1955.
Triy ksigi ..O prawie wojn\ ipukoju". ktrych znajduj wyjanienie prawo
natury i prawo narodw a takie gwne zuiOdr prawa publicznego, tum. R.
Bicrzanck, Wa m a w i 1957.
Przekady najfivk polski
I st ni e- wicie wj-da piwn Mach;a\-ellrgu, r.wttwzcza Ksicia, najt epy, ponad
t j i i o mi t r o ni c o wy zbi6r polwkich przekt i daw t o :
Opratmxania w jeyku pohkiin
B a M k i c w i c T j . , . i O' i / / w Ky
f l
* * ^" * ^^
f
^^
w
i
i
^
w
'
W 8
. Fo ^a l 998 .
Berlin, I.. Orygmanoic Murhwxellegn, ilum. L D orosz, Lt lcrat ura :i.i wi eci e"
179 (6/1986), i . 208-276 (szkic t k u k l Bcrlmi Agatnst the Currem).
492
MBLIOnilAn*
Gann, Ii, Sadmyil .\fachiatelIego. tum. H. Kralova, Archiwum Hi>toni
Filozofii i Mj i l i Spoecznej", 19 (197J), . 3-29.
Malarrzyk. J. ., Xicenla MacMlayellt. Paradoksy Uisow doktryny,
Waruaw* 1973.
Morawska, H.
t
Sm. fonon Jferv, Pozna 193K, Ki dee 1947.
SwiczMwxki, V, .Ifiedzy SrednionieCZent O czasami njwynti. Sylwetki iny.bciett
XV wieku, W i m m 1983 (rozdzia o a chi a v ei lim).
ROZDZIA XXI: SCHOLASTYKA RENESANSOWA
eauo<*fu 493
TrocuttuJ dcpotcstote summi pcntificis in rehustetnporulibus, li cnie 1610.
Mohna, De Itutiiia et lure, 2 omy, Antwetp 1615.
Concordia llheri arbitra cum gratiae danii, drtwia prarsrirntia. praxidentia.
praedestinatiane et rcprohalhne. P i n i 1876.
Vttcria, De Indii et de lure BcUi Relectiones, K. My (wyd.), Washington 1917
(Claswc* International Liw" nr 7).
Jan Sw. Tomasza. Curius Philasaphicus Thomisticus (wyd. Keiicr), 3 tomy,
Turin 1930-1938.
Cursus phiiosophicus, 3 tom>, Pan 1KK3.
Joanno a Saneto Thotna O.P. Curiui theologici. Pa n i , Tournai , Ro xe
1931 i n.
Teksty
Liczne tytuy dziel pojawiaj* c w tekcie niniejszej H istord. Tut aj wymienimy
tylko kilka wybranych. Peiniejve biografie n o / n j znale w Dictionnaire de
iheOtogic catholique pod odpowiednim: hasami. Podstawowa prac* biblio-
graficzna powicona pisarzom dominikaskim w okresie od 1200 d o 1700
rokaj et Serlplores Ordinis PraedtcalorumQuelifa-Eeharda. Fotolitograficz-
ny reprint przejrzanego wydania paryskiego z lat 1719-1721 opublikowao
wydawnictwo Muurgj i Pubhshers, New Y ork. Jeili chodzi o aut orw
jezuickich, zob. SommcnOgei-De Backcr. Bibliothique de la compagnr de
Jesus. U c g c l 832n -
kaj et an, Thomas de Vh Cardinalis Caietanuj, Scripta theologica, lora I , De
cotnparatUinc auctariiatls papae et concUii cum apolonia chodem tractatui.
V.M.I. Pollet (wj d. ) . Rom 1936.
Thomas de V\o Cardinata Caietanus (1469-1534); Scripta Philosophiear.
Commemaria in Porphyrit Jsagogen ad Praedieamenta Aristotelis, I.M.
Marcga (wyd.). Korne 1934.
Opuscula occonomlco-socialia. P N. Zammil (wyd.), Rom 1934.
Dc naminuin analogia. De conceptu enth, P.N- Zammil (wyd.) 1934.
Commentarla in .de Anina AriStalelts, Y. Couellc (wyd.), Rom 19JX.
(caietanus... in Dc Entf er Esstntta'' Comnientarium, M. li . Laurenl
(wyd. ) . Tunn 1934.
Komentarz Kajetana d o Summy teologicznej Akwin i ty znajduje KC w Opera
onmia (wydanie LcDnir.c'a) iw. Tomasza.
BclUrmine, Opera onmia, II tomw. Pan. 1870-1891.
Opera oratoria postwna, 9 tomw, Ro xe 1942-1948.
Dc eontrarrrsUs. Korne 1832.
Opracowania
Barci Trcllcs, C , Francisco Suarez, L es theologuns espagnob du XVI nicie et
1'ecoe modern du drait intematianalc, Pari 1933.
Brodriek, J. , Tkc L tfc and Work of Blcssed R. Cardinal Bellannine, 2 omy.
London 1928.
Figgi, i\N zob. bibliografii do Suirtza.
Fr i u ,G. i Michel, ., a r t y k u S c o t o s t t q u e (cz III) w: Dictionnaire de theolagu
cotholiaue. 1. 14, kol. 1715-1725. P a n i 1939.
Gi a c o n,C . ,La seconda scokntlca. 1.1 granat commentatori di san Tonanaso; II.
Precedenze teoretlchc a\ probtrint gluridici; l i t . / Probierni giurklico-potuicl.
Milan 1944-1950.
Littlejohn, J. M. , The politica! Theory o/ the Schaalmen and Grottus, New
Y ork 1896.
Regnon. T . d e. Bahcz et Molina. Pt ri s 1883.
Scot t , J. B. , The Cathotie Conception of International L aw. Francisco de Vitoria.
Founder of the Modem L aw af Sations: Francisco Sudrez, Founder of the
PhiSosophy of L aw in genera and m particular of the L aw of Xations,
Washington 1934.
Smith, G. (wyd.), Jcsuit Thinkers afthe Renaissunce. Essays presentedlo John F.
McCormlck, SJ., Milwaukee, Wisconsin. 1939.
Solana, M. , H istoria de la FiUuofet EspaAola en cl siglo XVI, Madrid 1940.
Stcgmuller, F, Cesdtichte des Mabnionus. Band I, Kem Moltnasihriftcn.
Munster 1935 IBeimigt, 32).
Streitcher, K., Die Philosophie der sponL tcJun Sp&tSghotattlk on den deutschen
Uniiersitdten des siehzchnien Jahrltunderts (w: Grsutnmelte Aufsatze zur
Kulturgeschichtl Spaniens). Munster 1928.
KKt KA M( t | h K, MI V
Dictionnaire de
Vanstecnbcrghe, ., arl yM Molmisme (ora/ biblio^afia) v
theoogie caihollue,: lii, kol. 2094-2187, Pan 1928.
Przekady nu jzyk, polski
BcUinriine.R.,O wkcznymMogaslawieAttw-iey szczciu ktrego jaywajswifci
y wybrani Baty w nwbir.... I tum. K. Sawicki, Krakw 1617 (E. XII,46 447).
Kazanie ktre . Jezut z krzya UGWUI do narodu ludzkiego, oitaimt, alhu
o siedmiu sawiech. ktre Zbawiciel nasz wyrzek na krzxtu ostaleczne,liam. P.
Fabrycy. Krakw 1622 li-.. XI I . 448) . j ako
O glosie ostatnon umierajcego Zbawiciela ezvli a siedmiu sawach Paskich
przcdskonaniemnakrzvtupowiedzlanyeh.Uam. <V Wysocki. Gdak 1778(E.
XII, 447).
Wzdychanie gofhke: oho o dobru Ul zbawiennych, thi ra. P. Fabnci us,
Krakw 1621 (E XI I , 450).
O jczeniu gobi czyli o dobrze lez. b. ilum., Gdask 1776 (E. XII, 447).
O pocieszeniu prawdziwym gofbicy ieezery. czyli o szcZficiu wiecznym
Swiflych Paskich pod rinenii bniony Opisanym, b. ilum., b. m., 1777
(E. XI I , 449).
Katechizm, lima, J. Majer, Augsburg 1616 (E. XI I . 447).
Katechizm rzymski oho krotka nauka katolicka wszystkim ckrzescianam da
Zbawienia naypotrzehnteyiza. Ilum. /. Posrakowi ki , Wilno 1752 (E. XI I .
447,448).
traktaty, tum. P. Fabrycy. Krakw 1621 (E. XI I . 448)
Krtki zbir naukichrzeicmisktej, ilum. K. Sawicki. Wilno 1606 (E. XII, 4481.
Sunanaryust nauki chrzeciantkiej, Krakw IfiOK, I M9 (E. XII, 449 450)
Sauka chrzeiciaska, b. I r ur a. Auwpurk 1618 (E. XI I , 448).
Sauka chrzeiciaska, Krakw 1755.1775, Czstochowa 17! (b XII, 44H).
Sauka chrzeiciaska. Wilno 1790, 1799 (I ! . XII, 44B 449).
Oblainlenle nauki chrzeklansklej. Krakw 1754 . XII. 449).
Sauka dobrego i tzaeiiwego isnieruma, ilum. . Lukomski, Krakw 1621
(E. XI I . 449): przedruk:
Saukadobrego r tzczrUiwegoumierania, iruirt. A. Lukauc wi u. Krakw 1628
(E. XI I . 449).
Pietnaicie stopnic po ktrych czowiek Zwaszcza chrzeicianski upatrujc Boga
w Stworzeniu rozmaitym przychodzi do wielkier Znaiomoict 7ryi, tlura. G. (K.)
Sawicki, Krakw IMA (E. XI I . 449 450)
Wschody do meha. Hura. C. W)>zornirski. Wilno 1 7 (E. XII, 450).
Vitoria, , dc, O Indianarh, llum. J. Modrzejewski. Warszawa 1954.
KaoTKA
Opracowania wjetyku pabkiin
Bradnek, J-, Powstanie l rozwj Towarzystwa Jezusowego, Hura. W. Baranw-
tki, Bcdnar?. Krakw 1969.
Kuc, L., Pojecie bytu wedug Tomana de Via Kajetana (na podstawie komentarza
do De ente et essentia" Tnmusza z Akwinu/. Studia Philnvophiae Oms
t i anac " V(t 969) r t r l . i . 101-150.
Lacont urc. i . . Jezuici, lora I : Zdobywcy, tum, H. LubiM-Trawkowika,
Warszawa 1998.
Morawski, , Dogmat aski, Krakw 1924.
Swcawi.S.. tttfdzyredniowieczemaczasaminowyriii. Sylwetki mxilicieli AT
witku, Warszawa 1983 (rozdzia o de Viok
Wolicka, E., Byt l Znak. Filozofvzne podstawy semiotyki Jono od iw. Tomasza,
Lublin 1982.
ROZD ZI A Y X X I I -X X I I I : FRANC I S ZEK. S U AREZ
Teksty
Opera, 28 tomw, pa r IB56-1S7K.
Stttaphysicaruni Diiputationum Tomi duo, Salamanca 1597 (liczne wydania </
d o t ego z Barcelony. 1883-1884.)
Setettionsfrom Three Works o/Francisco Suarez. S.J. (De legihus. DefcnsioJiJei
cotholieae. De tnplici virtule theologicai,2 tomy. Tora 1: tekMy raciskie. I om
przekady. (M o r d 1944 (..Classics of Int emat i noal Law- nr 2)>.
Spord wi du bibliografii wart o w*pomnie: P. Mup c a , BibliograflcaSuaretia
na, Granada I94H
Opracowania
Aguirrc. P., De doctrma Frantisn Suarrz circa potejtatetn Eeteuae in rts
temporales. Louvain 1935.
Alejandro, I. M. . L a gnoicologia del Doctor \tmioy laacuuian nominalnie.
Comilla* (Sani t nder) 194.
Bouct, . Doctrma de Suarrz sobre la hhrrtad. Barcelona 1927.
Bouillartl. . artyku Suarrz- iruolog pratiuue, v. Dictionhaire de fhrolweic
catholtaue. t 14. Lol. 2691-2728. Pan* 1939.
4 9 6 | 11*
Bourret, V... De t origine aupouroa dapres Saint Thorttas et Suarez, Pani 1875.
Breucr, . , Der Gatleibeweu bei Thomas und Suare:. Ein wwcnSchafitkher
Goilrsheweis auf der Grundtage von Potenz und Aktttrhdllnis oder Ahkanyn-
keitsverhdltnlt, Fribaurg (S/wajcana) I9W.
Condc y Luque. R., V\da y doctrinas de Suarez. Madrid 1909.
Dempf, . , Chtislltchc Staattpkilatophie in Spurtien, SaUburg 1937.
FifiPi, J.N., Some Poliltcal Jneonet ofthe Early Jeiuitj (prrcktady dokonane
przcz Royal Hrstorical Soctcty, Xl, Lmdon 1897).
Studtfs ofPolitkalThoughifromGerson tnGroirus.('jThriijif 1923(wydanie
drugie).
Patitical Thought in the Sixteenth Century (The Cambridge Modern
Hrstory", 3, r o zd t 22), Cambridge 190*.
Gi acn. C , Suarez, B r wa 1945.
(l o n t / Arboleya. E., Franchfo Suarez (1548-1617), Oranada 1947.
Grabmann, M., Die disputationes metaphysicae des Franz Suarez in ihrer
metr^ucr\en Egenart und Fortwirkung (SliltelaltrrlicheJ GeL 'ites!ebtn,X. l.f,
525- 360), Mumch 1926.
H cMin, S., L a analogia del ser y el conncuniento de Dios en Suarez, Madrid 1947.
I t umo z, }., F.itudios svhrc lametafisicade Francisco Suarez, S . / . Mi d r i d 1949.
Li llcy. AL-, Francisco Suarez. SociatandPolitical tdtas cfscme Creat Thinkert
ofthe I6ih and l?th Centwies, London 1926.
Mahicii, L., FrancoiS Suarez. Sa phitosopliie et Sti rapparts quelie a artc la
theologie, Paris 1921.
(Komcr.urve P. Dcscoqia lej pracy zawarte *a w: Arckifes de Plulawphie,
L 2, . 187-298; t. 4. y 434-544. P ant 1924, 1926.)
Monnot, P., artyku Suarei: Vic el oeuvres vr. Dictionnairc dc thologjc
c at hol-qut " t . 14, lcol. 2638-2649, Pari i 1939.
PlliTerl, F. . Suarez Vatkertcthtdehrcr, WunhurK 1919.
RccaseniSiches, L-,LafilosofiadetDerrchocn Francitco Suarez. Madrid 1927.
Kcgoi.i, D . ta doctrine de la guerrejuste de saint Auguslin nos jourt (. 194
230), Pari* 1934.
Rommen, H. . Die Siaaisleftrt des Franz Suarez, Munchcn-Gladbach 1927.
Scorraille, R. de, Frantoi\ Suarez de la Cortipagniede Jesur, 2 tomy, Parii 1911.
Scott, J.B., The Cutlvlic Conceptian oj International Law. Frunciicade Vttaria.
Founder of the Modern Law of Sations Francisco Suarei, Founder of the
Modern philosophy o/Law m Generalandm ParHcutar nfihe Law ofXationi.
Washington 1934.
Wemer, K., Franz Suarei unddit Scholnuik der tetzten Jahrhundcrte. 2 lomy,
Ratitbon 1861,1889.
Zaragueu, 1., Lafdosofia de Suarez y el penwmitnto actual, Granada 1941.
KROTKA 497
Spord izczcgolowjch t oi wai art poiwicconjeh filozofii S ua r c n , 7a-jrt>ch
w c/aiopiCT.ath i /hiorach artykuw, na uwag /Ji lugj j a:
Actus det IVcentrnaria de nacimirnta de Franti\eo Suarez, I548-I94H,2 lom>.
Madrid 1949-1950 (ta Ut aj artykuy r.a tetnat agidniert >1.,- C.MVCK
filaiofic/n)ch poliiycmych).
Archires de pkJosophie. 1. 18, Purii 1949.
Penuimientn, i. 4, numer dodatkowy, ,,Suarc2 l el Cuarto oentenaria dc m
naciiruer.to(154R 1948)". Madnd 1948. (Numer len ruwieraccanr studium
powicone ^), cpiMtmolopcmjm, polit>C7n\r.i i prtwn>m
rozwuasi om Sui rcru. )
RainyFe,i. liS.fise. M.WTZtiicrt-paidriernik I94B. Ccnlcr.ariodc.Suure/,
l i l i -l
:
J: y '. M. i JnJ 1948. (Suarez potraktowany jest zarwno j ako teolo
jak i 1020, lec/ gwnie j ako ten drugi.)
Dwie nastpujce prace zajmuj si gwnie teologicznymi aspektami myih
Sui i t a:
Ertudtos Eclesiasiicos, t. 22, nr 85-86, kwicaeri-wrzesic 1948. Francisco
Suart z en el IV cent enano de su naci mi eni o". Madrid 1948.
MiscelaneaConillUu, IX. Homcnajc al doct or cxi mi op. Fr a n a i c o S ui r c z,S J. ,
en d I Vccntcnari o de su naci mi eri o, 154H-I94B'", Comi llas(Sanundc r) 1948.
Spoi rd pracopublikowan>ch wzwi zku z 300 rocmi ca mierci Sui r en (1917)
wart o wymierue:
Comn*moracion det ttretr cenlenario del Eximio Doctor espahOl Francisco
Suarez. SJ. (I6n-I9l?), Barcelona 1923.
P. Franz Suurt:, SJ. GcdenkblJner tu st\nem dreifiundcrtjahrigen Todestag (2$
Septemfier }6P). K- S)X, et c. Bellrage tur philasophte des P. Suartz,
Innsbruck 1917.
Binsta di Fitosofux Xea-tcatastica, (1918).
Stritti rarl puhhcati in oi.ca.Monf dtt terzo cenlenario delia tnortt di Francesco
Sucret, per cura del pro/. Agostino Gertielli. Milan 1918.
Rinere, .., Scorraille, R. dc. Suartz et san oeurre. occasion du troisicnie
centenaire dt sa mart. 6917, i. I, La bibliograpnic dci ouvrages
impnme* et inediu" (EM. Riviere). . 2, La Doctrinc" (R. dc Scorraille),
Toulou -Barcelona 1918.
Opracowanie w jzyku, polskint
Aduszkiewicz, . , Od scholastyki dn antologii. Dwa \tudia. Warszawa 1995 (13.
lam serii Renesans i Reformacja. Studia z historii filozofii i idei pod red. 1.
Szczuckiego).
SKOROWIDZ OSB'
Abdard Pion 58
Abraham 220
AehiUini Atekiander 165. 239
Acgjdiui /oh. (dzi RATi.srn
Aftrieola Rudolf 227. 236. 245
Albert Wielki iw. 21, 25. !63. 164.
170. 200. 207, 215, 216. 217. 221.
222.23?
AIbcrtzSakionii21.6l,l69.l73.l74,
175. 177. 180
Atekiander z Afrodyzji 25, 165,
239.240
Aleksander Hal 392
Alhazen 170
Alihuiius Jon 170. 329. 330. 346-348.
352
Anakugoras 437
Anuksymandcr 43K
Anaki>rr.ene4 439
AndrTcj z Castro 418
AngrlozArezzo 165
Antoni Andr 138
Anzelm z Cantcrbury, iw. 204. 453
ArehimcdM 299
Ai RTopouIoi Jan 228
Arnaga Ro d r i go d e 369, 3HI
Art ur, krl 315
Ar>i urc h 301
Aryrt o!c!ci 9, 13, 15, 18. 20. 21. 22.
25. 33, 40. 41. 42. 45. 4H. 50. 54.
59. 60. 66. 67. 68. 73. 79, 81, 85.
88, 104. 105. tO, 107, 109. 120.
143. 149. 155. 156. 161, 162, 164.
165. 167. 168, 171, 177. 186. 187,
190, 194, 195, 200, 220, 226, 229.
232, 233. 236. 238. 239. 240. 244.
245. 261. 272. 277. 296. 299. 300.
315. 318. 322, 339. 344. 350. 351.
359, 360, 3 M, 365. 366, 368. 369,
370. 379. 380. 3 81. 382. 387. 403.
421. 437. 438. 442. 443, 445-449.
451. 452. 453
AuguMinui Ni phul 165. 239
Augustyn t It i ppony iw. 16. 34. 57.
104, 138, 139. 143. 204. 207. 212.
263. 274. 403,422
Aureoli Pet rus ro b. Auriol Piotr
Aund Piotr 31, 36-50, 54. 66. I0ft.
389
Awfffocs 88,161.165. 195.239. 240.
446.447
Awicenna 210
1
Muro* ilfi- fportrfai W*nda Grijko*tka
OHOWIDZOSO
Baader Frunz von 292
Baron Franciszek 296. 307. 310-328.
182
Bzcn Roger 21.25.170.171.198.297
Baflez Iomimk 28. 359. 360. 365. 3f7
Barbarus Herroolaus 239
Bard) WiTJarn 330
Bartomiej Mcdiny 365
Bwour I I . 200. 202
BrHarminc Robert iw. 28. 303. 304.
360. 370. 371. 372. 376. 379
Benedictis Jon Baptysta de 369
Benedykt XI I . napi ci 52, 130.131
Benedykt z Aui gnano 16
Bergson It cnri 296
Bcrklcy Gcorge 406
Bernard z Arczro 149. 150. 151-156.
157. 161
Bernard z a u r vmw *w . 141,196.214.
216. 217
Bernard Lombardii 49
BcnhoM z Mooshurga 200
Bcssirion Jan z Trebizondu 228
Biel Gabriel 165
Bcoanck Remigiusz 34R
Billingham Ryszard 137
Boccacio Giovanni 225
Bocheski Innocenty M i n a 59
Bodia Jan 329. 332. 343-346. 347
Roec j usz207. 2l 5. 221
Boehncr Phitotheu.* 5, 51, 53. 61,
86. 105
Bhme Jakub 28V. 284. 292
Bonagrafio z Bergamo 52
Bonagritio z Hergumo 126
Bonawentura iw. 8. 25. 164. 196,
210, 212. 216. 220, 221, 222. 274.
443. 454
Bonifacy VIII. papie 15. 134, 183.
186.187
499
Boyle Robert 306
B;abe Tycho 282. 302, 305
Briggi Henry 305
Bruno Gi ordano 26, 250. 264, 265.
273.276-281. 2H4.287.292.293,303
Buridan Jan I M . 16. I W. W2. 177
Bjrlnfih Walter 61
Campunella T ho rnwo 273-276
Can Grxadc delia Sc a ^ 186
Cano Melchior 28. 359.360. 361, 374
Capreolui Jon 16. 164. 398
Cai dano Gi rolamo 269, 270. 285
Casalcnsis Chrysostomus zob. JavelU
Chryzostom
Cavalien . 305
Ceialpino Andrzej 244
Cezar 315
Charron Plerrc 247
Chrysolorai Manuel 225
Chryituj 46. il! . 112. 129. 183,192.
199. 209. 213, 232. 262, 265. 288.
332. 397.444
Chryzyp 350
Colel John 227
Combcs Andre M- 220
Compton-Carleton Tomasz 369
Comtc Augustyn 453. 4M
Cosimo de Media 22. 229
Crakanlhorpe Richard 310
Cr*nmer Thomas 195
Cremoainus Caesar 244
Curti Wilhelm 149
Cyceron 165. 226. 238
DAilly Piotr 218, 220,418
DafiicUA. 207. 209
Dante Alighicri 14.186.225
500
Dawid 373
Dc SyWcsIris Franciszek SJIWCIICT 28.
360, 361
De Wulf Mauricc 194, 200. 249
Dcmokryt38. 267. 438
DeniAcH 17
Dcnomy A. J. 175
Digby Everard 3! 0
Digby Kenelm, nr 310
Diogenes Lacrtios 281
Dion Chryzostom 353
Dionizy Arcopagita zob. Pseudo-
-Dionizy
Dionizy Kaniu 196, 215, 216
Dominia Jan 16
Dominik z Flandni 360
Doadaine . 199
Duhamel Jan Baptysta 381
Duhem Pierrc 177
Durand 164
Durand z Saint-Pourcain rob. Du-
randus
Durandellut 49
Durandus 31-36, 49. 52. 54,386
Eckhart Mistrz 21. 31. 199-211. 213.
215. 216. 217. 257. 263. 289. 291
Eddington Arthur 297
Edward 1. krl Anglii 131
Eg>diusz z Rzymu 252
Elbieta 1, krlowa 312
Empedokles 267, 437
Epikur 267. 318
Erazm z Rotterdamu 227, 374
Eriugena Jan Szkol 199. 257,263. 445
Fabri Honor 370
Feaiugicrc J. 229
SKOROWIDZOWI
l i ei nus Mui i i bu* 24, 229-231. 239.
249. 379
Filip II, c r wr z 329
Filip IV Pikny. Lri Pr a nej 15. 134
Fitmcr Robert 330
Ftshcr Jan w. 227
FU a t u (lllyricus) 246
Fludd Robert 281, 311
Fonseea Pi ot r 365. 380. .387
FracaMoro Gi rolamo 267
Franaszck de M a r a t 138
Fr un a uc k t Ascoti 52
Franaszck zMc yro nnc t 138.175.177
Franaszck z Viloni 28. 354. 359. 360.
365.373.374-376
Franek Sebastian 28. 289
Frischeiseft 379
Fryderyk II. cesarz 14
Galea 286. 299
Galileusz 22. 27, 171, 244. 297. 299.
300. 303. 304. 305. 307. 315
Garin 231.232
Gasscndi Picrre 25. 281-283. 306
Georgios zTrebizondu 22. 238, 239
Gerson Jan 196, 198. 213. 217.
218-252
Gertruda iw. 196
Gcser . 39
Gilbert William 299, 322
GUbert z la Porrce 399
Gil son Eticnne 193,194.200.208,378,
406,449
G oddam Ad tm zub. Wodharn
Grabmann 216
Gracjan 186
Greville Robert 310
Groejusz Jan 329, 331. 348-355.
376.406
iioauwmiuioa
Groot Gerard 19
Grosscteslc Robert 170. 17| . | 79
Grzegorz XI, papie* 195
Grzegorz XIV, papie 272
Grzegorz XVI, papie 212
Grzegorz z N i y iw. 196
Grzegorz z Rimini 138. 139. 412
Grzegorz z Walencji 365
Guari no z Weron> 226
Harvey William 298
f lebracus Leon 233
llegel Georg Wilhelm Fn c d n d i 280,
292, 296, 406
Hr p t u 227
Hdnoot Franciszek Makuri us 287,2B8
Hd mo nt Jan Chrzciciel vui 287, 288
Henryk III, krl Francji
Henryk VII. krl Anglii 313. 329
Henryk VIII. krj Anglii 339
Henryk z Gandawy 8. 16. 20. 32. 33.
35. 36,49,164,386
Henryk z Harclay 31,47-50
Heradi lus Ponticus (Hcrakjides z Pon-
t u) 176
Herakl i t 439
Hcrvacus Nat al i i 16, 32, 34, 35. 49
Hervj Ndellcc zob. Hervarui Nalali
Hcytcsbury William 137, 163
H>eror.im i w. 217
Hieronim z Pragi 163, 219. 220
Htlton Walter 196
Hi po kr at c i 299
Hiszpan Piotr 57-60,63.136.163.165
HobbesTomasz 288,296,309,331.373
Hohenhcim Theophrast us von 285
Holkoi Robert 137. IW, 139
Hooker Richard 195. 310. 329. 330.
341-343.373.452
501
Hugolin zOr vi et o 20
Hugon ze w. Wi ktora 196. 221
HumeD avi d 156.157
Hus Jan 163. 164,218
Hutserl Edmunrj 44
Huygens Christian 300. 303
Id/i Rzymunin 8, 16. 139, 149.
164. 373
Idzi z V iterbo 366
IscTloh E. 54
Izaak 220
Izydor z Sewilli (w, 374
J icobiF. H. 280
Jakub 1. krl 312. 330. 379. 428
Jakub iw. 220
Jakub z Mrt zu 31*33. 35. 49. 50
Ji mbli ch 229
Jan Chryzostom iw. 350
Jan od Krzya iw. 196
Jan XXI, papie 59
Jan XXI I . papie 16,52. 125. 126. 128.
130,131. 185. 186. 192
Jan zBassol i i 138
J a n zj a n d m 185. 186,194. 195
Jan z Mi recoun 136. 141-149. 162
Jan z Neapolu 16. 49
Jan z Parya 373
JI D z Ri ru 138
Jan 7 Rodinglon 118
Ja n zS a a sbu r y225. 37l
Jan ze w. Tomasza 164. 369
JascUi ChryzoMom 360
Jordan us Nemorari us 170
Justus U p sh n 24. 246
Just yni an, cesarz 437
''PHtflWVIrWfflfflt^ 1
502
Kajetan Tomasz dc Vio, kjt.1yii.il 16,
28,164. 359. 360. 361-365.368.383,
387,398. 419,428
Kajetan zThi cri c 165
Kalwin Jan 27. 227. 332. 333. 334
Kamieska Anna 198
Kant Immanud 295, 453
Ka r n c a d c 348
Karol V, krl 329
Kari er Ot t o 203, 204
Kartezjusz 144, 170, 174, 180. 270.
274, 281. 282. 288. 296. 305. 308.
309,310,405,452. 453
Kajodor 187
Kat arzyna z Bolonii iw. 196
Kat arzyna z Genui i w. 196
Kat arzyna ze Sieny iw. 196
Kepler Jan 27. 170,302. 305
Kierkegaard Sorcn 406
Klemens V, papie 186
Klemens VI, papi e 52. 130. 149,
185. 195
Klemens VIII. papi e 368
Klemens z Aleksandrii 444
Knox John 333
Koch J. 34. 4
Koperni k Mikoaj 176. 244. 279. 20.
282. 293. 301-302. 303. 304. 306.
315
Kubiak Zygmunt 207
Kuzaczyk Mikoaj 26. 249-265, 266.
269. 274. 276. 277. 278. 279. 2* I .
284,288. 289,291. 311
Kwintylian 226
Lagarde Geo r g dc 55, 185
Lambert z AuAcrre 59,60
U p p c Joseph 150,153,157. 160. 162
Law William 292
Leibniz Got t f ned Wilhelm 26. 237.
250. 252. 264, 271, 27. 280, 287.
288. 305. 38. 405
Leon XI I I , papi e 303
Leonardo da Vinci 265, 298
Leopold z tsabenbergu 131
Lcssius Leonard 360, 365
Lcucyp 438
Leser Ralph 310
1 : r. Lire Thomas 227
Li wt au 334. 336
Lockc John 307, 310, 330. 339.
373.452
Lombard Piotr 31. 36. 141, 149. 165,
215,365. 366,368
Lorenzo, kro] 334
Ludwik IV Bawarski, kroi 52. 53. 126.
130. 131. 134. 149. 185. 192
Lugo Jan d e, kardyna 369
Luli Raymond 280
Luter Ma r a n 27, 227, 245. 246, 301,
332. 334,405
LuttcRD Jan S2
Lychetui Franci s 360. 366
M u h u t c U i Niccolo 27. 329, 330,
334-339
Maignan Emmanucl 370
Mandcrschcid von, kw+t 250
ManegokJ ? Lat enbi ch 371
Mari ana Juan 331. 372. 373
Marsh Pt ulr 49
Marsyli uu 1 Ini-hen 21. 164. 169.
173, 174
M-irsyliusz t Padwy 15. 52. 131. 182-
195. 329
Mfirifan Michacl 302
Ma g n us Baniomicj 369
M u u u i Sylwester 370
fKOftowiozosn*
Mclanchton Filip 27, 227. 245. 246.
301. 405
Mendoza Piotr dc Hurt ado 369
Mcnut A. D . 175
Mi eh a | zC esen a 52. 125. 126
Mikoaj z AutrctOUtl 18. 19. 141.
149165. 166, 169
Mikotaj z Mirccourt 136
Mikoaj 7. Orcwr-e 21. 167. 169.
174-| 80
Mikoaj z Parya 59
Mi ko bj ze Sw. Jana Chrzciciela 369
Mikotaj ze Sw. Wiktora 49
Mili John Stuart 296. 328
Mi randot a Jan delia 231-233.
234.379
Mojesz 200. 231
Motina Ludwik de 28, 360, 366.
373. 375
Montaignc Michel d e 25, 246. 247
Montesuieu Charles Louis 344
Moog W. 379
Mo r t Tomasz *w. 28, 227, 310. 313.
329.339-341,345
Napier John 304
Netteshcim Agrippa von 284. 285
Newton Izaak 299.302, 305.106, 307
Nietzsche Fryderyk 335
Niger Piotr 360
Ni pho Agostino zob. AuguMinus
Niphus
Nizolius Manus 216-237, 23S
OD o n n el l J. R 150
Ockham Wilhelm 5. 16. 17. 18. 19.
21. 33. 36. 41. 48. 49. 50. 51-135.
503
136. 165, 166. 167. 168 169, 172,
173. 178. 329. 372. 402. 412. 413.
418,450
Otivi Piotr Jon 172
Ovundcr Andreas 301
Ovicdo Francuzek dc 169. 381
Paludc Petrus dc zob. Marsh Piotr
Pararelsus2KI. 285-287.288,2K9.29I.
292. 311
Parmcnidcs 439
Pascal Blaisc 220
Painzzi Francesco 272. 273
Pawe I I I , papi e 267
Pawrf iw. 220,221. 229. 263
Pawe z Wenecji 165
Pelster F. 51
Pc t rarkt 225
Phi loponus 172
Pircolomini Aeneas Sylvius zob.
Pi usM
Piny Aleksander 369
Piotr ) . : . . iw. 147
Piotr iw., aposto, papi e 46, 135
Piotr z Abano 184, 195
Piotr zKa n d i 138
Piotr z Mirceourt 21. 170
Piotr z Owcmii 32
Pitagoran 234
Pius U, papi e 226
Platon 24, 37, 41. 48. 57, 65. 66. 175.
186. 220. 228. 229, 230. 232, 233.
234. 236. 238, 258, 261. 269. 273.
318. 323. 339. 345. 437. 440-443
Plethun GcmMos Georgio 228,
229,238
Ployn 24. 229. 234
PIi;iyich 226
Poirel Pierrc 292
SM
Pomponazzi Pi t ro 239-24!. 361
Poneius Jan 369
Pordragc John 292
Porfiriusz 361,444
Previie-OTton C W. 19.1
Proklos 200, 210. 221
Pscudo-Dionizy 196, 200. 204. 207.
210. 212, 213, 215. 216, 220. 221.
222. 230. 231. 261
Pscudo-Izydor 136
Pufendorr Samuel 351
Pymm 2*6
Rajmund l Pcrlafort iw. 374
Ramec Pi c rred c U <*ob. Ramus Pet rus
Ramus Petrus 237, 238
Reinhold Erasraus 302
Rcuchlin Johannes 223,233,234,310
Rhct i cui Georg Joachim 30) , 302
Ripa Rafael 365
RoDe Ryszard z Hampolc 196
Rousseau Jean Jacquei 373
Ruyt brot ck Jan 196, 197. 198. 214-
215, 216. 217. 218. 221
Rw j r d Sw. Wi ktora 196, 217
Saint-Martin U. C dc 292
Si oc hez Franciszek 247-248
Sandcri on John 310
Sani 373. 425
Savonarola Ci roUrno 233
Sc haner Christopher 302
Schdbng I rifuri-h Wi.rtlrr. \oti 263, 292
Schoonhnvcn Jan von 215
Schwcnckfctd Kaspar 291
Scott J. B. 376
Seneka81,165,2K8
Sfbndrati Celestyn 369
SX i'J i'w; i/ osm
Sokrat es 36. 48. 65,66. 247. 288.437,
440. 443
Soncinai Bat bu >. Paulu* 360
Sot o l>ominilc 28. 359. 360, 365.
374. 419
SpinoTt Barech 26,233.271, >9.280,3^3
Siegmuucr F. Ul
Stcvui Simon 299, 300
S.nrrl 246
Suarei Francuzek 28. 330. 331. 332,
354, 359. 360. 369, J70. 371. 372,
373. 375. 376. 378-436
Suzo Henryk 196.198, 201,211.212-
-214. 216, 217
Swincihcad Ryszard 137
Szkot Dum Jan 7. 8. 16, 17, 18, 35.
44, 54. 58, 59. 64. 65. 99. 113,
118. 164. 225. 350. 366. 383.
385. 392. 402, 406. 418, 419,
445, 446, 448
Taddeoz Parmy 164
Tales 439
Tau'xr Jan 196, 197. 211-212. 2! 3.
216,217
TelcsK Brrnardmo z Cohcnza 268,
270-272
Tempie William, sir 310
Teodor z Oazy 238
Teodoryk r Fmbergu 170. 200
Teof rai t 239
Tcon ze Sroyrny 229
T c rew iw. 196
Tcrtulian 444
Thcmi.!Jtw 239
Tinujo
1
2,31
ToletiM Franciszek 28. 360, 365, 386
T o m u ? .-. Kt rapw 197,198
T o r n a u Hradwardine 47, 138,147
- P i
KiUli* ID/Clili
Toraasz z Akwinu tw. 7, 8,9, 12,14,
1S. 16. l i . 19. 31. 32. 34. 55. 39. 47.
48,50. 53. 66. 67,105. 112. 118. 123.
133. 139. 1!S. 164. 183. 188, 189.
200. 204 210. 211. 215. 217. 225.
228. 239. 339, 350. 351. 359, 360.
361. 364. 365. 368. 382. 383. 384.
389. 392, 401, 406. 407, 408, 413,
419. 421. 22. 428. 446, 447. 448.
-450.452
Tomasz ze Strasburga 139
Tri smcpsi os Hcrmc* 229
Ueberweg F. 379
Utryk ze Strasburga 215, 216
Valla Laurcnli us 235. 236, 238
Valle Loret uo delia zob. Valla Lau
rent i ut
Vamni Lueiliui 245
Vauiuez Gabriel 359,360,365. 411
Verni ai Ntcolelto 238
Vcsalius Andreas 298
V,co I . B. 405
MIS
Villalpando Cardi t lo Oaspur d e 366
Vio Tomasz de zob. Kajcian
Vlsconli Mallco 186
Vi uo o no da Fcllrc 226
V,-.et Lm 236, 374
Weigcl Valenline 288. 28
Wr i nbc r g l . R. 156
Wikarjak Jan 311
WtkM l-in 163,164
Wi Uoryn 204,210. 212
Wilhelm Gi l ben 170
Wilhelm z Shyrclwood 39
William z Waynuet e 227
Wilson Thomas. 310
Wimpleling Jacob 227
Wilelon 170
Wodham Adam 136
WoUrChnst . an 381. 406
Ximenes. kardyna 366
Asbardla Jacobu 244
Zimara Marc ui Anlonia 239
SKOROWIDZ RZECZY
a priori 90. I0X
dowd a. 97, 351. 390
rozumowanie a. 115, 298
absoluty u Ockhama 7, 80
absot ut ycn 125, 329, 330. 314, 345
papieski 131, 134
abstrahowanie 48, 67, 74, 90
abstrakcja 272, 321
stopnie a. 382
afirmacj 256, 326
d r o g i a. 254
agi i oi t yt ynt , 93, 100. 364
agresja ! 9I , 428
akademicy 198
akcydcniy 278
akosmizra 237
aksjomaty 314, 318, 319. 325
matematyczne 308
akt 66
chemi a 113
czysty 277. 391
duszy 86
i monoi 202,40}
intelektu 65
intuicji 151
nienawici 107. 118
postrzegania 76. 152
poznani - 34. 72,98. 105. 109. 111
Mworzenia 10. 205
stwrczy Boga 57
wtpienia 274
wiary 140
widzenia i syszenia 110
woli 109. 146, 148, 217. 367
itfody 75
albertyzan 163
alchemia 268. 286. 287. 288,293. 312
akhemicy 312
alcksandryci 239. 240. 244. 364
analiza 144
m synteza i 7
metafizyczna 17
analogia 9| , 387, 406
proporcj onalnoo 387
r o d a ; c a . 362-364
rozumowanie pr/c/ a. 270
teoria a. 7, 204. 360
analogie 255
matematyczne 263
anarchia 251
polityczna 35
religijna 247
anatomia 298
amory 37,93. 216. 232. 349
antropologia 316
antropomorfizm 101
antyarystotriicy 23. 16
ant>nomie 20.3
anlyramiici 23H, 246
uucJ . -, 237
antyrenlizm 17
apolagctyka 19,140
apostoowie 129. 192
areka 207
archetyp stworzeniu 214
areticui 286
architektur 315
argument demon stratywny 158
argumenty
filozoficzne 160
metafizyczne 137, 166
probabili*tytznel8,1|4,l37,138,3A4
t a st yeme 137
aryttotclicy 10, 11. 238. 244. 245,
299. 320
aryuotelizm 7, 9, 27. 164, 168, 195,
2M.230,235-248.308,310.311,403
arytmetyka 315
astrolodzy 232
astrologia 285, 293
astronomia 184. 244, 260. 267, 294.
296-306. 308. 315
postp w a. 302
astronomowie 177,180
asymilacja 210
at c i ki 229
ttcizrR 245,318
at lc t ) ka 316
atomizm 282. 370
atomy 159, 278. 282. 305, 318, 324
airybucja 362, 364, 387
atrybuty 69. 71
augustianie 139, 2) 4
auguttynizm 23
aut oryt unani zm 123
autorytet 132. 133,348
Boga 140. 317
papi ea 433
awcrroiici 25, 239, 244
Iariicy 10
awcrroizm 12. 193-195. 239, 240,
269, 364
badani a
empiryczne 268. 299
logiczne 166
rr. a', c n a tyczne 21
naukowe 167. 170
przyrody 25, 26. 273. 291
badanie
faktw 241
natury 248
wi a t a i st worze 80
banezj ami a 368
barbaryzmy 225
barbarzycy 239
bezgrzeszno 410
bezpieczestwo 340
bezporednie ujcie 76
bczpruwic 336
bezwadno^ 172
bi aloi 90. 398
Biblia 176. 187. 274. 304
h r g zdarze 76
Kemw 86
biologia 295
bi i kup
prawo wyboru b. 127
blad 76. 86. 97, 141,144
wid uma c za n i a 363
Wedy 319. 322
bogactwo 268
Bg 270
dowd) na istnienie B. 19. 93. 96,
109. 143,144. 274,282. 387
duhza j ako wizerunek B. 209
i czowiek 117. 234. 289
i erzech 148, 368
i intuicja 73
T\l
508
natura 273
porzdek wiata 77
i poznani e 73-77, 230
i prawo natury 350, 412
i stworzenie 79, 90, I9t, 203-205.
212. 269, 314. 387. 399
i stworzenie wi at a 57
i szatan 287
l iwial 20. 25. 257-258, 278, 291.
307,308
idea li 441
idee w U. 57
ingerencja 8. 11. 108,130. 168
intelekt B. 101
istnienie B. 19. 81. 92-97,137. 169,
198. 247. 387-390
istota 57.99.101,102.105
jako absolutne pikno 229
j a ko cel ostateczny 115
j ako czysty tkl 391
j ako d awet prawa 40!
j ako do bro doskonale 94, 219
j ako dobry 288, 362
j a ko doskonay 39)
j ako immanentny 257
j akoi nt c l ekl 199
j ako jedyny 95. 389, 391
j a ko konieerny 390. 409
j ako mdry 363. 364. 391
j ako moc absolutna 256
j a k o najdoskonalszy 158
j a ko najwyszy byt 96
j a ko niepojty 216,391
j.ilu nieskoczony 26.44,138,253, 391
j a ko ni e stworzony 44
j ako niewidzialny 39)
Jako niewypowiedziany 391
j a ko niezmienny 391
j aknpi r r wi zy po tu wy ciel 180, 367
j a ko poznajcy 46
j ako poznajcy zdarzenia przysze
97-102
j ako poznanie 202
j ako prawda 208
j ako f nncipium 206
j a ko przedmiot metafizyki 89
j ako przyczyna 96. 148, 157. 180.
362
j aku rzrc/ywi\toc 92
j a ko S t w o r o 11. 413
j ako substancja ywa 391
j ako synteza w tosamoci przeci-
wiestw 251,311
j ako wieczny 47, 206, 391
j ako wolny 57, 219, .191
j ako wszechobecny 391
j a ko wszechmocny 56, 76,101408.
123. 130,236
j ako wszechwiedzcy 105,1D6
jedno B. 137,177,201
manifestacje B. 25, 260
mio B. 233
mistyczne zjednoczenie z B. 197,
208. 271
mo c B . 107,147. 151,177,391
narodzi ny" B. w d u y 213
nat ura B. 35,202,253,318.390-392
nienawi d o B. 146,412
opatrzno B. 366
O*ohy Boskie 34
powrt stworzenia d o B. 221
poznanie B. 100.196, 216. 363.391
przemiana czowieka w B. 209
przyczynowo H 104
przymioty B. 17,96
samoohj a wierne si B. 274
stosunek B. d o bytu skoczonego
197
Mwotcza moc B. 104
t ransccndenqa . 207
aomuTDZZlc7*
wiedza B. 46
wiedza O B. 198,253.314
wolaB. 20,101-108
boi 282
brak X6. 103. 400. 401
brzytwa OcYhama 36. 56. 84
bunt 133,427
przeciw wadcy 343, 352
busola mo r d u 311
byt 314. 318
atrybuty b. 275, 385
l niebyt 274
i rozum 199
j ako pierw*zy ze stworzonych rze-
czy 199
konieczny 390
metafizyka j a ko nauka o b. 381,382
najwyszy Bg j ako h. 100
nieskoczony Bog j ako b. 253
niezaleny 274
pojecie b. 89-92. 382-3H5
poznanie b. 275
realny 102
realny I pojciowy 40
rozumny 201
skoczony i Bg 197
skoczony i nieskoczony 387
stopnie b. 158. 230
wszechmocny 20
zupeny 114
byy
hierarchia b. 241
niekonieczne 86
pozazjawiikowe 157
przygodne 78
zbdne 50
cakowanie 305
caoci czci 71, 237
czowieka 15,25. 243,282
du</y, czyli wizja uszczliwiaj 4ca
222
l i rodkl 77
mylenia, czyli poznani e rzeczy 23*
nadprzyrodzony 37|
ostateczny 115. 182,242
pastwa 335
pohtyczny 423
wsplny w pastwie 347
wszechwiata 93
celowo 158
w nat urze 239
cesarstwo 132, 251. 422
i Koat 182
i d eal e. 186
cesarz 426
autorytet c 132
i papie 125
cesarze 183
chemia 286, 287
chemicy 322
chimera 76,400
choroba 286, 287
chrzecijanie 24. 124, 134, 193, 196,
213. 226. 243, 335, 343
chrzeaj ast wo 9, 251, 272, 443
nawracanie na eh. 375
wadca eh. 88
ciula
ruch c. 306
st rukt ura c. 324
ciaa niebieskie 44. 94, 173,180. 198.
232. 260. 284, 287
i Bg 270
wpyw c. na sprawy ludzkie 346
i*lo 85
astralne czowieka 285, 289
Chrystusa U l
SIO
fu/a jako forma c. 109-111
.li.-/.. 11. 112,241
ludzkie 316
materia c. ludzkiego 110
mistyOrne 423
niecielcsnc 272
rucha 174. 267, 300
cickawosft 21X
czcza c. 222
cielesno 362
forma c. 111,114
ciemno 231. 256, 276. 28. 290
boska 311
orplo82.269.270,273,306,311.323.325
cierpienie 335
cnot a 44, 335
Jako nagroda 242
j ako wiedza 443
cnoty
kardynalne 271
moralne 120
obywatelskie 336
rzdzcego panV.wem 339
teologiczne 214
cud 144
cuda 243
cudzostwo 119,413
cyceroniamzm 226
CysterM 141
Cytadela j a ko istota duszy 208
cywilizacja 26H, 296
rozwj c. 42 1
techniczna 327
czas 85. 174,206
i ruch 84-86
i umyi l 46
j ako miara ruchu 259
j ako obraz wiecznoci 258
stworzenie w cz. 10. 399
wyimaginowany 401
SKOROWIDZ ft/H.*t
c/iowniki hft
o c i d 397
czowieczestwo 37
C h o t n u 214, 216
czowiek 271
cci a. 15. 194. 242, 243, 282, 371
d a t o astralne o. >. "
iluminacja cz. nad cz. 422
emocjonalne ) a c cz. 271
Bg 234, 2X9
i dusza 42. 285
I panrtwo 348
prawo 421
l spoeczestwo 316. 342
i zwierzta 246
j ; k o autonomiczny 24
j ako istota spoeczna 275
j a ko jedno 112
j ako ludzki Bg 258
j ako mikrokosmos 26. 229. 263
265. 275. 282. 285,311
j ako obraz Boga 209
j ako ot oba ludzka 114,1) 5
j a ko poczenie trzech wiatw 2H4
j uko przygodny 11K
j uko wici mi edz) i>m, c o duchowe
elewie 230
jako zaleny od Boga 117
j ako zwierze -polecznc 421
moraln) cci cz. 25
malenie cz- 237
nadprzyrodzone do bro cz. 182
nat ura cz 4. 241,321,348
niemiertelna dusza cz. 282
niemiertelno cz. 25
niemiertelni intelekt w cz. 239
niewidomy 98
pochodzenie cz. 43M
po j ec e cz. 37
posuszestwo cz. Bogu 124
iu;ouwinzHzTCZY
po t rj ni j cdnoi c w cz. 214
pot rzeb) a. 2(1
rozwj cz. 268
jtworzcrtic cz. 51,231
wiadomo wewntrznych akt w
cz. 198
walka w cz. miedz) iwiatlcm i ciem-
noci 311
wielo form w cz 110-113
wadza cz. nad przyroda. 311, 319
wtadzc cz. 316
wolno cz. 47, 115-117
erya
dozwolony i zakazany 418
grzeszny 148
prawy 120
Czyny U 5. 414
Bgj akoprzycz) nacz. ludzkich 367
d o br c j zl c 116,219,243. 412. 415
dobrowolne 367
moralne 165. 410
wolne 46. 117. 408
zle 118. 123, 375
dane
dowiadczenia 2S
erapiT)czr.e 171,177, 297. 307,43
zmysowe 84. 319
dani ny U l
dary Ducha witego 214
dedukcja 90, 320. 325. 32. 351
a priori 10X
mat emat ) czna 297. 307
sylogKlyczna 296
AftfimpadM 194.195
definicje 237. 248
matematyczne 30H
deformacja moralna 147
dei o 180
511
d d zm307
Dekalog 416
a k a zvD . 4| K
Demiurg *A I
demukracja 192. 332. 333
t lemoni 4rat ywt oi 145
uepot)zm 251,330, 337
deicrminucja 47
determinizm 56, 232
astrologiczny 346
teologiczny 138, 147
di alekt ) cy 235. 32Q
di akkt yka 225
j j l . - Vi . kj sztuk 59
dobra
doczesne 129
ziemi 418
ziemskie 126
do bro 217. 291.311
Bg j ako d absolutne 230
doskonale 94
l zto 287. 380
i d ea d . 158
j ako atrybut bytu 385
moralne 411
nadprz) rodzone d. czowieka 182
natura ludzkiego d. 316
osntganie dobra 213
powinno cz)ni ema d. 415
publiczne 340
triumf d. 291
w rzeczach 362
wola Boa j uko podst i wa d. 412
wola j ako D . 20K
wsplne 161, 316. 342, 346. 374.
408. 42
wybr dobru 410
dobro Boa 213, 362
dogmat y 12. 280
teologiczne 100
512
dokt ryna przyczynowocj 150
dominacja 422
dominikanie 16, 2K. 31. 4, 163. I W.
211.212,360-366
domyt l i wiedza 255
doskonao K9.158, 231. 362. 414
Qi ryMusj ako d wwtchwiata 262
czysta 363
d o br o j ako d. rzeczy 385
ludzka 127
moralna 214.243
skala .1 274
dowiadczenie 41, 69. 71, K2. H4. 86,
93.104.109.111.115,117.143.144.
167,175.198.271.285.319.370,389
dowiadczenie
bezporednie 167
j a ko podst awa dowodzenia 323
mistyczne d. duszy 214
religijne 198
zmysowe 233
dowody 18
filozoficzne 137
metafizyczne 138
na bu a t a Boga 19. 93. 96. 109,
143. 144, 386
prawdopodoaicAstwowe 60
dowodzenie 320, 322
sy logistyczne 248
dowd 68-70
a priori id. a posteriori 351, 390
j akn ylogizm 69
naukowy 96
syogi tyczny 71, 151
druk 23. 311
dualizm 291
duch i materia 266
j a ko substancja psychologiczna 270
religijny 336
zoliwy 144
. M O I 'l. 11 ' /
Duch wity 201, 290
i jego dary 214
duchowe i materialne 229
duchowi estwo 131,192
duchy
czyste 260
ywotne 270
dusza 67, 76. 85. 93
boskie powoanie d. 20
dobra za 160
d r o p duszy d o Boga 212
duchowa 11
i dato 43, 240.241.396
i monady 2*8
istota d. 20
j ako forma dala 41. 109-1. 240
jako jedna i wsplna 364
j a ko poznajca 3-1
j ako substancja 156
j ako miertelna 244, 364
j a ko wizerunek Boga 209
jedno d. 10
koncepcja duszy 41-45
nat ura d. 244
ni ei rucrt clnoi c d. 11, 17, 35, 94,
110. 159. 239. 269,271,289. 318,
361. 364
o zdo ba" d. 214
podstawa d. 217
przeobraanie d. w Boga 210
rozumna 10. 113-114.239
rozumna zmvslowa IM, 112, 316
stosunek d. do Bogi 21. 197. 198.
207-203
substancja d. 45
wiata 261-262. 266. 269. 277. 279
wiato d. 230
wadze d. 209.221,313
zjednoczenie d. z Bogiem 209
zwier/at i rolin 43. 240
SKOROWIDZ * /
dwumian 305
dyferencjacja 2B6
dynamika 174
niebieska i ziemska 179
dziaanie 86
dzierawcy 128
dziewictwo 414
dwiki 62
edukacja 24, 226
humanistyczna 227
Egipcjanie 419
egoizm 336. 343, 424
egzonparyzm 441
egzyitencjalizm 406
eklcktycy 23
eklektyzm 282,402
ekonomia 36. 67, 79, 84, 85
zasada e. 101,111,178
ekskomunika 433
eksperyment 21, 178. 285. 312. 321.
370
kontrolowany 296-306
mylowy I 6|
ekstremici 18
elementy 270,273. 286, 287, 291
emanacja 217
boska 276
Boskich Osb 202. 205
empiria 237
empiryzm 84, 86
energia 180
i ruch 172
w wiecie 308
ent dcchi a 240
mlia ralionit 400, 401
epicykle 301,302
epi fen omen alizm 24)
c j i i kmei zm25. 2li 1,282
epikurejczycy 236
crai t i ani c 333
crattianizm 187. 333, 334
eremici 139
et yka 2H2, 316. 335
a teologia 123
aut oryt arna i wiecka 123
nat uralna 20
objawiona 122
teoria e. Ockhama 117-124
Eucharystia 397
ewu/jcji 29fi
fakty 11. 240, 297. 308
badani e f. 24)
obserwacja f. 320
przygodne 69
wiedza o f. 167
fantazja 328,438
fantazmaty 215
federacja 251. 347
fenomenalizm 157
fideizm 93
figury matematyczne 305
fikcja 66
filozofia 222. 228. 236. 249. 272.
25. 313
a arystoiclizm 9,10
a nauki fizykalne 179
eksperymentalna 327
cmpiiytzna 322
funkcja f. 10
grecka 7, 437-445
1 nauka 181. 294-296
i objawienie 19
i przyroda 279
iuczciac232
i teologia 7, K. 100, MO. 286. 318,
36K. 407,408. 449-453
514
j ako historia I I
j a ko suebnica teologii U
moralna 295
nat uralna "ii?
nauki 328
pierwsza 3U , 340
podzia . 282, 314
polityczna 316.129-355
piawa 407,408
przyrody 23, 25. 26. 36. 184. 233.
248. 264. 266-293, 3U . 438
sofistyczna 322
spckulatywna 251
zabobonna 322
filozofowie 197
fizjologia 287, 298
fizycy 177, 179. 180
fizyka 22,179,236.245.282.294.311.
312,317.321.370
i metafizyk 314
jako jedyne rdo wiedzy 307
matematyczna 78
forma 31. 36, 102,203. 323
a zmiana 85
c l esna i rozciga 109
ezr sc f. 84
d uszaj ako f . 42,109,241
i materi a 386
materia j ako nosiciel formy 110
rzeczy 40
substancjalna 42
ustrojowa 373
zmysowa 110
formalnoci 12
formy 2fil. 277. 280. 318. 440
j ako utrwalone prawa 314
odkrywanie . 325
poznawcze 50
rzdw 336
rzeczy 232
IMMOWIDZ u r n *
ustrojowe 133, 188.376
wicc/nc, czyli idee 57
wicloic form w czowieku 109111
francis/Jcanic 16. 125, 128. 138. 220
gatunki 39, 48. W. 64. 237. 260
istnienie g. 58
gJ7y2H7
Ecocer.try/m 297
geografia 298
geometria 151. 258. 270, 272. 315
analityczna 30S, 308
gestoic 300
gibelini 186
gupota 275
gniew 290
gramatycyzm 227
grawitacja 171-174,306
grzech 44. 107. 118, 124,242. 422
j a ko deformacja moralna 147
odpowiedzialno Boga za % 368
pierworodny 246,287
przeciwko prawu 128
gwiazdy 74-76, 232. 279. 438
i t a k 177
haba 242
harmonia 8. 228
przvtody 282
otworzenia 2811
hcliocentryzm 297. 316
hellenizm 230
herezja 126. 164. 192, 20S. 211. 219.
273. 281. 290, 368
hi erarc hi i
bytw 241
w przyrodzie 276
SJtnaowmz azrcZY
hipoteza 320
w nauce 328
hipotezy 296-306, 325
empiryczne 163,166. 178
historia 193. 243. 291. 296. 338.
346
cywi lni , nat uralna literacka 313
nuvch] 184.196
naturalna 325
pedzia! h. 343
historycy 10
hugenoci 334
humanici 235, 238
humanizm 27. 28. 223. 227. 228. 234.
245. 311. 361,369
hydrcsi at yka 299
hylozm 269
hymny 225
idea
Boga 441
dobra 158
dwch mieczy 133, 182
j a ko przyczyna 81
natury' ludzkiej 58
obiektywna 39
idealizm 263. 289
subiektywny 39
idee 71
a istoty 57
Bozc57,A6, 100, 276
j ako formy wieczne 57
j ako w.ccznc przedmioty 230
nieskoczona liczba i . 101. 103
oglne SB
platoskie 207. 220
stworze 212
uniwcrsahow 101
w Bogu 103, 218
515
wi od/onc 73
zoone 400
Jdok 3I8-32K
jaskini, rynku i teatru 322
umysu 320
ignorancja 232
doi 315. 397. 398
I j ako 32
iluminacja 20
imiona Boskie 204
immanencja 26*
Boska 256, 279
imperializm 338
impet 171-174
impuls 172
yciowy 271
indukcja 237. 296. 307. 312. 318-328
hi uoryczna 338
naukowa 83
indywidualizm 23. 24. 225. 234. 333
ingerencja
Hora H, 130. 169. ISO
Kocioa 185
instynkt 271
samozachowania 275
unikania mierci 243
instytucje polityczne 125
intelekt 34, 62, 72. 107
a indukcja 326
a wola 34
akt i. 65
Boski 101,204
Bg j ako 1.199
Bg j ako przedmiot i. 92
czynny I bierny 34,37. 113, 244
funkcja poznawcza i. 3S
j ako dusza ioztimn4 113
j ako niedoskonay 400
j ako niezniszczalny 44
j ako poznajcy 40
5 1 6
j ako wsplny wszystkim ludziom 10
ni emi ertelny i. w czowi eku 239
powszechny 277
poznanie przez i . 25 S
inteligencja 94, 203, 217
powszechna 280
tfer 173
initUigtre 201,208
mienc-a pierwsza i druga 39, 63, 64,
67
interpretacja 104
nat ury 316
i nt rospckcji 41, 73. 247. 307
intuicja 18. 21,40,71,73,81
akt i. 151
intelektualna 40
i i t ot y Boga 98
prymat i. 139,167
przedmiotw 76
inwestytura 183
iskierka 210
d ui xy208. 213. 217
istnienie
Boga 92-97. 137. 144. 169. 198,244.
2 47 , 3 8 7 -3 90
dowody na istnienie B. 119, 143,
274. 387
duszy 282
i i i l o t a 89. 392-395
przedmiotw 144
rzeczy 36. 38. 69. 151. 157,178. 201
substancji 157
wasne 144. 274
zjawili owe 37
istota 107
Bogi 99. 101. 105. 2C0
duszy 208
i iitnienic 89.201.215.253.392-395
relacja 35
realna 384
sKoaowiuz >
istoty
a idee 57
metafizyka i. 37-5-9, 108
poznanie i. 8
teoria i. 56
ha gentiuni 374, 376
hts zob. prawo podmiotowe
Izraelici 419
jakosi 78
j a/ 248
jednostajnoic 108
jednost ka 48
jednost ki 58
jednoi t kowi cni e 31, 36,40, 385-387
j ed no 231
absolutna 230
Boga 137. 169. 177. 201. 215
czowiek j ako j . 112
czowieczestwa 37
duszy 10
daszy Z Bogiem 214
j ako at rybut bytu 385
j ako synteza roni e 251
jednostkowa 380
KoscioU 251
moralna 421
natury 35. 270
pojecie j . B9
potrjna j . w u l o wxk u 214
rasy ludzkiej 376. 420
rodzaje | 214
wiata 177
W mnogoci 26)
zasada j . 273
j c zui a 28. 316. 331. 365. 366
j eyk 86, 101. 235,322
a diatektyk* 60
woaowuK BZECZY
j ako narzdzi e rozumu 255
ludzki 46. 47
Jowisz 302
judaizm 231
jurysdykcji I M . 252, 370.422
juryi t yk koci elna 191,193
kabaa 231. 233
kalwi ni i o 313. 334. 343. 368
kalwintzm 132
kamico 79
r u t h k . 171.173
kapitalizm 341
Kapi t ua 31
kapituy 135
kara 243. 374,420
doczesna 429
obowi zek poddani a MC k. 430
p o mierci 160
wieczna 147
kardynaowi e 127
karmelici 369
kartezjanizm 370
kategorie 237. 398
katolicy 28. 330. 333. 343. 360
katolicyzm 239,247. 249. 263. 288
kl at y 331
klasztory 135
kamst wo 414
ko deki
karny 340
mo r a h y 119. 121. 124
kolor 98. 152. 200. 306
konceptualizm 19. M>, 139
koncyli aryi d 250
koncyliaryzm 134.251
konflikty 1B8.218
kongrueneja 367
f
517 I
koni eczno 25K, 368 1
nat uralna 94 j
prawa 409. 410
konsekwencja
l
teoria k. 61 ;|
konserw-.il) zm 247 I
konstytucja 347 1
konstytucjonalizm 346
kontemplacja 243. 271, 313, 315.
318. 326
prawdy j a ko cel metafizyki 382 \
kontrreformacja 228. 360
ko rzy |
deni e d o k 348 '
prywatna 408 |
kosmct j ka 316 |
kosmogonia 438
kosmografia 315 i
kosmologia 261. 279. 295. 303, 381. j
437*445
kosmos 8. 438
Koci 205, 234. 251. 272, 288
a papi e 134,135
czonkowi e K. 125
i p a st wo 55, 131. 135. 1B2-184.
252,329.332,333.343,370.432,431
j ako ciao Chrystusa 262
j ed no i i K. 251
nauki K. 161,240
Ojcowie K. 221. 227
prawa K. 343
relOrma w K- 229
st at us) funkcja K. 15
stosunek K. do nauki 304
wtadza K. 14
kradzi e 119. 340. 417,419
kreacjonizm 403
krl 346, 352 1
krlestwo 88. 422 .
Lsi a zc ! 90. 334. 337,374 (
t

518
Ksi yc 83. 250. 303.43Jt
kiztalt 282. 299
kultura 226, 296. 3!2
rozwj k. 421
kwintesencja j akopi a. t y element 173
buka ... > g
bezgrzcvnoic i 410
Boa 197, 366
nadprzyrodzona 140, 216
prawo L 414
skuteczna i dostateczna 366
tex /oh. prawo przedmiotowe
liberafczm 334
lichwa 414
l i a ba 203, 272
liczby 254, 346
mistycyzm I. 234
linia 174
prosta 255
li t erat ura
hermetyczna 230
j ako rodek wychowania 226
klasyczna 25
logarytmy 304
logicy 17,218. 320
logika 18,24,39,49,54. 163,218. 245,
248, 280, 282, 316. 319
formalna 237
indukcyjna 328
kryt ) ka I. aryitoteleiowskicj 235-
23 8
nat uralna 238
Ockbama 61-67
rodzaje I. 237
rerrniaistyczna 59-61, 136, 165,
169
, . t r j war t o c i o wa" 106
wiary 137
Lo g o s2) 4
los 335
lud 251. 347
ludzko 422
lut erani na 332
magia 232. 268. 285. 293. 312, 315
nat uralna 270
makrokosmei 26, 284
maest wo 414
manifestacje Boga 260
Mars 260
matematycy 177
matematyka 22. 78. 163. 171. 245. 250,
258, 296-306, 327. 370
czysta 315
po st p w m. 304
stosowana 174
materia 42. 102, 156, 241, 260, 269,
270, 274. 286. 324
cia niebieskich 173
i atomy 306
i duch 266
i forma 203. 272. 3V3. 397
j ako nosiciel formy 110
j ako zasada j cdnoslkowxni a 31,
386. 405
korpuskularna teoria m 310
mo c m. 316
nieorganiczna 271
pierwsza l l . 277. 282
materializm 283
madrolc 99, IV7, 363. 391
Boga 364
Bg j a k o m . 311
j ako do sko nao 231
j ako prz>miot hj t u 275
prawdziwa 220. 247
1 * owi D z zrrzY
mechanika 22.170.296.2VV. 308.315
medycyna 184,269. 285. 287. 298. 316
mnu 269
Merkury 302
metafizyk I W
metafizyka 8. 17. 40,48,100. 122. 137.
161. 162, 169. 180. 2U8. 218. 235.
236. 310,318. 324. 362
cel m. 382
grecka 13, 103
i Ot ya 314
i t c olopa 20
istot 57-59.10R
j ako nauka o bscie 381, 382
oglna i szczegowa 381
przedmiot m. 88, 89
substancji 140
metafora 362, 387
metal 362
metale 286
meiempsychoza 269
metoda
eksperymentalna 198. 299
empiryczna 271. 285
indukcyjna 311. 320. 323, 327
matematyczna 309
naukowa 83. 168. 171. 23B. 271.
295. 307. 312. 320
ni edzi akk" 305
schotaslyczna 235
wykluczenia 82
mst wo j ako cnot a kardynalna 271
miejsce 85,271
nat uralne 173.177
mikrokosmos 26,284
czowiek j ako rr>. 229, 263-265.
275. 2H
miosierdzie 421,433
i mlot c 213. 229. 271. 290. 335. 418
hli i ni cgo 428
519
d o Boga 274
intelektualna 233
j ako czynno duszy 208
j ako przymiot bylu 275
j a ko warunek zjednoczenia z Bo
f.rui 215
prawdziwa 270
fcamrgoncbic 275
wzajemna 421
mineray 285
mmimurn 273. 278
mistycy 197. 198. 217
mistycyzm 20, 265
liczb 234
religijny 289
spekulatywny 21. 31.196-222
mi st ) ka 208
modo 315
moc 172
Boga 104. 107. 147. 151. 177. 391
Bg j ako m. absolutna 256
j ako przymiot bytu 275
ma p i 270
materii 316
prawa 411
rozumu 215
twrcza m. czowi eka 268
uzdrawi aj ca m- n l 285
tnodi euendi zob. sposoby bytowania
molekuy 306
molimzm 367
monada 278, 280. 287
mo nado l o pa 278. 287
monady 280
monarcha 131. 133.427
ahtolutyzm m. 329
monarchia 251. 273. 345. 371. 425
absolutna 330. 337
dziedziczna 132
monarchie narodowe 14
520
monizm 278
monopsychizm 11
monoteizm 137
moralno';.' 118,127,242
a prawo 190
i polityka 340
nat uralna 351
norma m. 120
st ada 335
morderstwo 428
mowa 40. 86. 235
poprawna m. 237
spoeczna 346. 347
mwcy 235
mozg 270
multiplil acja nat ury 390
muzyka 315. 316
myil j ako czynno cia 309
mylenie 237
cel in. 235
j ako dusza 148
obiektywne 197
nacjonalizm 8
nagroda
cnot a j a ko n. 242
kara 44
po mierci 160
Zasadnicza i przypadkowi 243
nakaz 162
Boy 117,123
zewntrzny 114
nakazy
Dekalogu 416,418
moralne 127
prawa 420
prawa nat uralnego 130. 411-413
spoeczne 374
namitnoci 247
IBMOMDX UZiczY
narodziny Boga 213
narody 376
nard 132,371
i wadza 133.347
j ako prawodawca 190
narzdy zmysowe 76, 111, 113
naAtcpstwo 21, 83. 84. 85. 108,
154. 258
naladowanie 57
naladownictwo 230
natenie 174
nat ura 20], 234, 246, 2KO. 439
Boga99. IOO.202.253.31lt.3W.392
celowo w a. 239
Chrystusa 114
czowieka j ako podstawa prawa 348
gatunkowa 260
i nt erpret acji a. 316
j ako inteligibilna 276
j ako nieskoczona 250
j ako nytfcm atomw 278
j ako ywy posg Boga 273
jednost kowa 58
jedno 270
ludzka 58,261, 336
multiplikacja n. 390
naukowe poznanie n. 312
pot lut zcst wo n. 247
rozumna j ako norma 411
rzeczy 80
stan R. 372
i wi aU 231
wiato n. 314
ucieleniona 92
wsplna 48, 58, 64, 66, 386
naturalizm 229, 267
nauka 71. 100. 171
a intuicja 168
filozofia o. 328
i filozofia 181, 294-296
i magia 285
i rada 414
Kocioa 193
logika n. 238
metafizyka j ako nauka o b)cic XV,
381. 382
narodziny n. 449-454
postp w n. 236
praktyczna funkcja a. 327
realna i racjonalna 67, 68
wpyw n. na filozofi 2%
nauki
empiryczne 168, 247, 438
fizyczne 2 . 318
fizykalne 167-171, 179,438
humanistyczne 227
klasyfikacja . 313-318
ortodoksyjne 240
przyrodnicze 21.22,26,80,83,167,
170.181.268,312,320
nazwa 85. 86
nazwy 17. 101,107.440
negacja 86. 103.400
droga n. 256
neoplatonicy 311
neoplatonizm 200, 202.228.234, 266,
276. 279, 443
nico 202, 204. 214,272, 290
czysta 205
n k bo 269
i ziemia 270
r uc h n. 176.388
ruch na n. 173
stworzenie DL 206
niebyt 289. 314
niedziaki 305
nieistnienie 202
niemalerialno 241
niemoc 275
n i emo r a l n o l l 9. 335
*.2I
nienawi 107. 118,271. 275. 311
do bliniego 146
d o Boga 146. 162. 412. 418
niepodobiestwo 253
niepokj 115
nierwno 362
nieskoczono 95. 97. 99, 274
cofanie si w o. 389
matematyczna 255
wi at a 258-260, 278
niesprawiedliwo 128. 162. 414. 420
niesprzcezso zob. zagada roesprze*
Cznoa
niemiertelno 318
czowieka 25
dowd na n. duszy 244
duszy 17. 35, 43. 159. 231. 241.
242
jednostki 239
osobowa 10, 364
pragnienie n. 243
niewiedza 121. 247
uczona 253-256
niewinno 423
niewolnictwo 420. 422
j ako rodek kamy 375
niewolnicy 340
nominalista 141
nominalici 16. 50, 160, 163, 168, 215
nominaliim 39. 40. 48, 50, 61. 123,
163-165, 166,17 8-180, 1 97 ,2 1 8
teoIoEJczny 100
norma moralnoci 120,411
normy postpowania 410
nowoczesno 16
obecno i nieobecno 82
obiektywno poznani a 7
obietnica 331. 35.1
522
objawienie 8. 9. 84,121. 124,1 ) 0. 140.
234. 244. 245. 333
a filozofia 19
Boc IV. 100. 230. 233. 313
chrzecijaskie 10, 340
dane o . 12,191
jako rdo pewnoci 163
pikna 2 3 0
prawd wiary 19
wiara w o. 166
obowizek 117. 121. 342, 349. 429
zachowania ycia 12
obraz 65. 75
Boga 273
obrt 175
obrzrd 289
obserwacja 159. 170. 175. 178, 248,
285, 295. 298. 319, 325
empiryczna 21
zjawisk warunkiem postpu 236
obskurant szm 297
obyczaje 125
ockhami o 50,168. 198. 351
ockhamizro 12,21,26. 31. 35. 48. 50.
54. 78. 81. 139. 162. 169
oczywisto 72, 76. 151. 159
empiryczna 172
nat uralni ! 142.144, 160
obiektywna 155
odkrycia 311
gcogrificznc 312
naukowe 170
odkupienie 288
odnow-j moralna i kulturalna 229
odpowiedzi atno 115. 121
o d c e* 12M
o p e82. 154. 175
oglno 86
i pojecie 50
> szczegowo 35
SKI REIWIDZaZECZY
o g r a n i c zen i e 42
m et a f i zyc zn e fizyczne 394
oj costwo 7B
Oj cowie Ko i o o t a 221. 222. 227
ok ..l:\ . 234
okul tyzm 2H5. 288. 293
ontol ogia 236, 381
o p a t r z n o 340. 366
H o a 5 8. 1 5 5 . 239
o p r 173
p r a w o d o o . 352, 428
o p t yk a 170. 29K
o r bi t ) 302
o r g a n i zm 266
o r t o d o k s j a 21 1 , 282
o r zec zn i k i 253
o r zek a n i e 88, 1 07
a n a l o g i c zn e 47. 92. 362
o s a d za n i e 237
o s o ba
j a k o zu p en a n a t u r a 114
l u d zk a 1 1 4. 1 1 5
o s o b o w o i
l u d zk a 24. 4 . 222, 226. 234
r o zw j t u d zk i c j o . 238. 311
Os o by B o sk i e 1 1 * . 142. 201 . 290
r o zr n i en i e O 208
w i ec zn e p o c h o d zen i e O. 213
o w i ec en i e 230
o z d o ba ii . w ) 214
p a m i 236. 270. 2*0
j a k o w t a d / a d u s/ y 313
pj n. i i 234
ir ici/ n W, 203. 204. 213. 215. 234.
245, 258. 277. 2B9
p a s t w a n a r o d o w e 2K. 134. I R4. 331
p a f o t w o 15, 251 . 31 6, 346
a u t o n o m i a p . 8
S X C KU WI OZ R/ i r / i
d ef i n i c j a p . 344. 351
d o br o p. 117
geneza p. 372
i Koi ci l 182 184.332.333.412.433
i prawo 349
idea p . 337. 339. 340
j ako spoeczno doskonal 182
narodowe 8
nat ura . 187-190
reforma w p. 229
samowystarczalno p. 329
wi atowe 426
wtadza i nat ura p. 27
wuechwladza w p. 336
papiestwo 135,I84-IR7, 252. 337
i c eu r st w o 8,14,134
papie 128. 134. 135, 184-187. 273.
332, 371
a cesarz 125
i sobr 251
wadza p . 432
parafie 135
paralele 210
partycypacja 387,404
pedagogika 316
petagiame 36H
percepcja
bezporednia 163
zmysowa 73. 152
perspektywa 315
perypatetycy 260, 277
pewno 76. 154.247
a dowiadczenie 169, 198
obiektywna 144
po dsuwa p. 150
wiary 151
pity element 173
pieko 247. 289
pierwsza przyczyna 202
pietyzm 289
523
pikno 228, 2 3 1 . 234. 3 11
absolutne, czyli Bg 229
przyrody 2K2
wszechwiata 389
piramidy 17?
pisarze mistyczni 196. 193. 210
pisma m i k w l';
Pi smo wite 118. 176. 185. 210. 222.
227, 362
interpretacja P. 221, 304
j ako rcguU wiary 192
pi t agorozm 234. 305
piugorejczycy 263, 322
planety 232, 279
r uc h p . 177. 301. 302. 306
pllt onlcy 23, 234. 239. 24| . 250. 261.
263. 277. 311. 322
platonizm 24,103. 228. 234,239. 261.
266. 272. 305. 311. 405
j ako stadium boskiego objawienia 230
odrodzenie si . 228-234
plurulizm 278
pynno 273
pnevrna 270
pobono 21
pocztek 199
a czat 10
i t eraz" 206
i wieczno 205
wiata 12. 318
podat ki 346. 429
poddani 409
1 wadca 134
podkadanie 136
podmiot 71
podobiestwo 32. 36, 39, 40. 91. 253.
363. 3*3
relacja . 78. 398
rzeczy 48
stopnic p. 65
524
podzi a 12, 237
poezja 313
poganie 226
pogarda 242
poj ci a 67, 319
faszywe, czyli idole 320
formalne i obiektywne 384
istotowc 9 9
j a ko Tormy 280
rno ro dno p . 37
teologiczne 100
wsplne 99
poj ci a oglne 17, 35,104
j ako akt intelektu 65
tworzenie p. 114,267,282
pojci e 238
bytu B9-92. 382-3*4
i o gl no 50
konot i cyjne 99
obiektywne i lubicktywnc 38
oglne j ako dzieo umysu 48
rzeczy 62
pojmowanie 199
pokora 335
po kua 220
polityka 162, 236, 339
j religia 333
koideba 135
mo ral no w p . 335
pomoc 316
popd
samozachowawczy 27|
spoeczny 348
poprzednik
i nast pni k 83
i wniosek 151
porwnanie 253
poruszycie! 79, 388
dusza j ako poruszycie! 113
pierwszy 93,180, 244, 367
*..(!*(>* / /i :."A
po rzdek
fizyczny i logiczny 280
moralny 20. 117,122. 129. 165. 415
nadprzyrodzony 11, 408
naturalny 10. 169
rzeczy 84
spoeczny 348
wi at a 77, 78
Ideologiczny 94
umyUowy 86
wszec hwi at a 158
posli uzcnstwo 410
naturze 247
po st p
moralny 245
techniczny 300,311
w nauce 169, 236, 296
postrzeganie 90, 267
akt p . 152
zmysowe 254, 270. 272, 273. 307
powi eceni e 336
pot pi eni e 247
powierzchnia 5
powietrze 173. 269,287
po wi nno 119. 408,419
czynienia dobra 414
moralna ; ! 7
powrt stworzenia d o Boga 221
powszechni' 165
poza umysowy 36
powszechniki 39, 50, 64, 65, 104,
237.2W)
poznanie 7. 8, 159,213. 276
dowi adc zeni e 71
a intuicja 21
abstrakcyjne i intuicyjne 73
akt 34,109
bczpnircdnic 152
Boga 19,98,100,196,2 5 3,2 74.2 75 .
2 89, 363, 391
iKnaowrozazecZY
Boga przez Jezusa 220
Boe 46, 47, 391
demon sl ratywne 70
do wi adc zeni e j ako podstawa po-
si a ni a I6H
empiryczne 154
i byt 199
i fantazmaty 215
intuicyjne 71-73. 77. 82. 105
istot 8
istoty Boej 71
j a ko c zyst o byi u 200
j ako dowi adczeni e rzeczy zmyito*
wyeb 386
j ako percepcja konkretu 39
materii IB
naj wyszy rodzaj p. 144
nat ury 275. 311. 318
naukowe 171
o bi ekt ywno 7
owoce p. 27
pewno p. 1 63
poczt ek p. 240
przedmiot p. 40. 67,105
przyrody 320
relatywizm p. 246
rzeczy 3709,65. 72. BI. 233
rzeczy j a ko cci myleni a 235
rzeczy przygodnych 69
iwiata 80. 86. 144, 178
war t o i funkcja p . 311
za u d y p . 240
zmysowe 40. 240. 247
rodo p. 282
pozr 25
po dani e zmysowe 116, 117
poywi eni e 128
pragnienie nat uralne 44
prawa
boskie p . krlw 330
523
ludzkie zawieszenie p. 430-432
mat rmalj cznc 270, 306
mechaniki 309
nat uralna doktryna p. 130-132,
315
w \po i ec zc wi e 342
prawda 69. 71,99, 246
Bg j ako 208
ChryUus jako p. 199
dogmatw teologicznych 100
i fasz 40. 68. 380
j a ko at ryhut byt u 385
o Bogu 256
objawiona 137, 160
o si gani e p . 7
poszukiwanie p. 319
przyjaciel p. 161
teologiczna a filozoficzna 25
zasady p . 248
pr awd o po d o bi est wo 140,145,160
prawdy
konieczne i przygodne 68-70
metafizyczne 247
objawione 212
wiary 140. 142,198. 343
wieczne 288
prawo 125
bezwadnoci 172
boskie p . krlw 343, 371
Bozc 193, 317
cywilne 186, 408. 420
definicja p . 188,408. 409
moralnotc 336
jako dozwolona whidza 127
kanoniczne W2, 428
karne 428-430
koni eczno p . 409,410
t at ki 414
mi dzynaro do we 28, 374. 376
moc p . 411
moralne 20,58. 118, 119. 123. 124,
138. 146. 147,176,404
a Boy wybr 166
arbitralny eh w a l t r i p. 162
juko niezmienne 130, 219
narodw 349, 353. 354, 374, 375.
416-420
nat ur* czowieka j ako podstawa p.
348
nat ura p . 187-190
nat uralne 147, 188. 246, 270. 330,
331. 348-353. 373. 375. 376
a wola Boga 129
j p. wieczne 341
nakazy 411-413
nieznajomo . 413-416
niepisane 431
nieposuszestwo wobec p. 346
Oporu wobec wadcy 332, 347, 376
pastwowe 190
pozytywne 341
przedmiotowe i p. podmiotowe 409
przestrzeganie p. 409, 411
tworzenie p . 423
wieczne 410,411
wasnoci pr>watnrj 126, 127, 128,
344,346
wyboru biskupa 127
zmiana p. 416
prawodawca 190, 242, 337.409
prawodawstwo 344, 345
prawo 148.336
moralna 408
praw owi to 428
prawy rozum 123. 126. 165, 189,411
preambuy wiary 19. 140
prcdcktynacja 106, 361, 368
prczbi tcnani e 334
prdko 174. 299
proch, strzelniczy 311
ILOaOWSJZRZItVT
proporqonalnosc 362
pruruct wo 46
protestanci 330
protestantyzm 27, 193. 228. 246. 288
prowincja 346. 347
prnia 202, 324
przeciwstawnoi 203, 252, 253
przedmiot 254
materialny 157
materialny metafizyki 88. 89
oywiony nieoywiony 34
poznania 105
przedmioty
istnienie p. 144
wi d o i 36
przedruch fizyczny 367
przedwiedza 46
przemawianie 238
przesady 320. 346
przesanki 100. 320
przestpca 126
przestrze 85. 174, 202. 272, 275,
302. 397
i at omy 282
p ui t * 271
przeszo" 46, 147. 206. 249
przyaagani c 266. 287
n b p. 302
przyczyna
Bg j ako p. bylu 200
drugorzdna 108
i skutek 86,104. 107
pierwsza 202
rodzaje p. 81
sprawcza, czyli Bg 94
wszechwiata 189
wzorcza 102
pr zyc zpo wo 18.81-84.92.145.150.
232. 305. 389
Boa 104, 107
IKORCIWIDZRZZCZV
celowa 158
krytyka p. 156
sprawcza 317, 321
przyczyny 270. 317
celowe i sprawcze 27. 180
formalne 314, 324
sprawcze 307
przygodno 86, 404
porzadko wi at a 77. 78
przyimki 86
przyjemno 117
denie d o p . 236
przykazania 419
przypadoci 80. 84. 90. 1 U
a substancje 148
przypado 173
a podmi ot 43
i substancja 395, 396
real ni 32
przypywy odpywy morskie 83, 304
przyroda 26, 266 293. 318
filozofia p . 272
j ako samoobjawierne si Boga 286
j ako system izeczy jednostkowych
264
mechanistyczny opis p. 282
pikno harmonia p. 282
relacje w p. 10. 154
wadza czowieka nad p. 311
przyrodoznawstwo 167.169
przyswki 86
przyspieszenie 300
przyszo 46. 84 106, 154, 206
przywilej 432
przywaszczanie rzeczy 126.127
psychologia 25. 49. 109. 208. 241. 253,
287. 295. 316
1 obserwacja zjawisk 236
racjonalna 381
wt a d z) 56
pory t a n i "
1 1
-
0
pustelnicy 16
p*cha 218. 222
po/nanta 219
rachunek
nieinfinite/ynalny 305
rniczkowy 305
racjonalizm 77, 283
rado 286
rady 414
raj 247. 423
rarmci 238. 246
rani zm 310
realici 8
realizm 16. 27. 48. 54. 164. 169.
218. 219
skrajny 58. 66. 103
tzkotystyczny 163
umiarkowany 50
refleksja 10. 20. 99, 144. 179. 314
filozoficzna 24. 307
nad samym sob, 275
nad stworzeniami 92
nmyito 267. 438
moralna 226, 246
reforma
mowy 235
w Kni ci rt c 229.251
w spoeczestwie 336
reform i cj al34. 227. 332. 333. 341. 370
reformatorzy 227
relacja 32
przyczynowa 33
relacje 78-81. 363. 398-400
rodzaje r. 79. 398. 399
w przyrodzie 108
icUtj-wizm 246
528
religia 27. 193. 239. 34
dogmatyczna 247
hi st ori a r. 332
i polityka 333
istota r. 247
pogaska 238
renesans 22-25. 167. 177, 250. 264.
266,270. 281. 294-309.330,357-453
filozofia r 7
pnocny 226-22*
woski 225, 226
republika 337
retoryka 24. 235, 236, 237
robaki 269
rodzaj 64, 237
rodzaje 39
rodzina 344, 346.421
rojaliici 371
rolnictwo 340
rolina 362
rozcigo 397
abstrakcyjna 273
rozmiar 282
rozrnienie Osb Boskich 208
rozlunianie 20)
r o zt r o p n o ^ 425
j ako cnota kardynalna 271
typy r. 317
rozum 115. 121. 201. 242. 289. 317
akt r. 66
dedukcyjny 282
d) kunywny 253
filozoficzny 12
i byt 199
) poszukiwanie prawdy 319
i poznanie 47
iw.ii.1 7, 137. 171
j ako wadza duszy 313
ludzki 10
moc r. 215
i Kui uwuj zazzt zr
nakazy r. 20
nat uralne wiato r. 14K, 236
nat uralny 94. 218. 374. 397, 420
rueimicrtelny r. 239
praktyczny 20
prawy 120. ]21. 126,165. 1K9,411
wadza r. S
zasady r. 341
rozumiecie 267
rozumno 242
rozumowanie 159,237. 254. 271,273.
313.389
a pnori 77, 86, 115. 29S
abstrakcyjne 82, 316
dedukcyjne 238
filozoficzne 110
przez analogi 270
sylogistyczne 60. 70
rozwj
czowieka 268
osobowoci 238
wfcuny 226
rwnoczesno 85
rwno 32
rwnowaga 8
rnica 37, 64. 76, 148. 253
midzy rzeczami 81
pojc 394
realna 78, 101,398
rr.iln.i i formalna 112
s) teza r. 251
rt 286. 287
ruch 22, 86. 93. 171-174. 277. 387
atomw 282. 306
Bg j ako przyczyna r. 180
d a l 267. 300. 306
niebieskich 19
i czas 84-86
i zmiana 442
juko symptom zycu 271
(WOWJDZZICEV
namehiei ziemi 173
naturalny i nienaturalny 171
naukowy 167-181,294-309
niemoi 258
nominaliityczny 197, 359
obrotowy Ziemi 174 177. 279. 301
cclhamistyczny 136-166. 178
okrny 173
prawa r. 297
J > o r. 260
w iwiecie O.i
wieczno r. 244
zasada wytwarzania r. 269
rzd 132, 316. 331. 342, 346, 421-424
tdeal u. 337
wiatowy 376
rzecz
i byt 95
i pojcie 39
jednostkowa 40, 72
pozaumystowa 40
poznanie rz. 40
sama w sobie 93
rzeczowniki 86
rzeczy 101
a dane zmysowe 84
cielesne 230
doczesne 127, 129
doskonao rz. 385
formy rz- 232
I Big 204
islnicnie rz- 38. 77. 153. 154. 169.
178.201
j ako akcydensy 278
j ako istniejce 90
jednost kowe 50,68. 90. 94. 102,104.
139.165.237
korzystanie z rz, 128.129
materialne 36
nat ura rz. 80
5:9
oglne i szczegowe 237, 260
podobiestwo rz. 4)1
porzdek rz. w wiecie 3H9
poznanie rz. j ako cc! mylenia 235
rnica midzy rz. 102, 264
skoczone 275
skoczone j a ko dobre .362
wielo rz. 91. 248,252
zgodno rzeczy z umysem 385
zniszczalno r/ 158
zwizki miedzy rz. 285
rzeczywisto 91, 101
a symbol 175
Bg j ako rz. 92
hierarchia szczebli rz. 260
i byt 384
materialna i mematerialna 382
metazjawoskowa 8
nieskoczona 274
stopnie rz. 230
wgld w rz. 235
samoistno 86
samoobja wiecie si Boga 274
samoobrona 428
samos wiadomo" 240. 282
sam ozach o w anie 271
sankcje 18, 429
doczesne 194
spoeczne 374
w yciu przyszym 242, 340
Sat urn 302
sd 45, 72
j ako akt umysu 385
Ostateczny 287
rozumu 116
sumienia 121
umyslj 237. 412
530
sa.dy 321
empiryczne 145
v/ll.L.l WyrfjWinii v 316
v.jrloiciujace 246
sceptycy 23, 166. 22V, 248
sceptycyzm 21. 93,100. 131,146, 152.
166, 222. 226. 2 46-2 , 274
humanistyczny 25
pirroski 247
skrajny 8
KCptyk 163
scholast>cy 54,198,233,238.320.354
seho!ast)cyzm 216
scholastyka 7, 28, 228. 238, 355
renesansowa 357455
icirntia media 366, 368
scjentya 180
sckly 334
semiramifd 238
sfera
duchowa i doczesna 133
ziemska 173
sfery ni c ^T Wi t o sa 261
siarka 286, 287
n t a 34S
cikoci 300
fizyczna 375
grawitacji 173, 206
naduycie . 422
nrzyci.gania 302
skonno 117. 162.172
dobra d o upowszechniania si 219
skoczono** 99. 274. 404
skrucha 197
skutek 74
i poczyna 104,107. 140,171
Soce 176. 259. 279, 438
r u c h S . 301
plamy na S. 303
slowjl7,39.6O,63
1
67,I01,210,270.319
funkcja *. 235
SKoauwu * /u /.
i pojcia 40
i rzec/y 322
wieloznaczno v 92
Huczenie l- 236
Sowo 199. 206. 214
Boskie 261. 317
such 110
suszno czynw 418
smutek 115. 271,286
sobory 251
powszechne 193
socjalizm 339
socjologia 295
sofici 440
solidarno 423
sol 286. 287
spekulacja 216. 311
filozoficzna 268. 280
met af i oczna 7,49, 166
mistyczna 218222
spekulacje 272
spirytualizm 283
spoczynek 85,175
spokj 282
spoteczemrwo 23.125.273,275.309,336
podstawy s. 342
pomoc od s. 316
umowa j ako podstawa s. 331
spoeczno
doskonaa 182, 194
ludzka 20
polityczna 421*424
geneza . 372
wi atowa 376
sposoby 396
b) t owani a 32, 39
spjniki 6
spor o uniwersalia 58
sprawiedliwo 44, 120,162. 419,433
Doska 242, 243
UOKOWtDZ
naturalna 349
powszechna 317
rodzaje i. 409
sprawno 15, 116
sprzeciw wobec ucwku 372
sprzeczno 74. 77,105,139,144,150
zasada s. 137, 138
stan 86
duchowny 187, 194
nat ury 372
SUry Testament 419
stoicy 23, 236
stoicy n a 25, 238-246
Stolica Sw. 128, 195,199, 250. 370
c esarz 130-132
miejsce i rola S 126
wadza S. 252
stowarzyszenie 346
stwarzanie 101
z niczego 97
stworzenia
i Bi g 314. 363
j ako idee 102
powstanie s. 101, 101
poznani e s. 255
stosunek s. do Boga 198
stworzenie 275
a wytwarzanie 57
akt L 10
doskonao s. 231
harmoni a s. 288
t Bg 79, 90,97
istota i istnienie a, 393
j ako odzwierciedlenie Boga 276
j ako wieczne 206
j ako wolny akt Boga 213
Logos j ako archetyp s. 214
model s. 57
niezaleno s. od Boga 203
obecno s. w Bogu 214
531
powrt s. d o Boga 221
rozumne 409
wiata 12. 57, 25H. 3H9
w czasie 207. 399
z niczego 202
stworzonoi natury 212
Stwrca 204
Bg j ako S. 118.413
i utworzenia 103
suarezjanie 395
suhstancja 31,65,7H. 90. t 09,140. 173
boska 277
duch j a k o s. psychologiczna 270
duszy 44
i przestrze 272
i przypado 148, 153, 395, 396
istnienie i . 84, 155, 157
materialna i niematerialna 382
mieszana 386
nie-koczona s. wi at a 280
perw\za i oglna 395
poznanie s. 137
zoona 394
yw a . c o b Bg 391
ywa i wi ala 280
lubstancjatno 31
subsystencja 395, 396
sumienie 123,429. 430
biedne 129
supozycja 60
suppatum 115, 396
suweren 346
suwerenno 344, 345
s)logistyka 61
sylogizm 70, 23H. 316, 319, 320, 363
dedukcyjny 236
teologiczny 96
sytogizmy 61
symbol * rzeczywisto 175
symbole 232, 255, 263, 280
,
1

SM
symbolizm 263
sympatia 266. 269
i antypatia 27S
Syn Boga 206
synkrctyzm 231
Synod oglny 134
synonimy 107
synteza 12, 14
k Jet i . 8
przeciw* ta wn oset 252, 253
rozumu i wiary 7
ronie 251
tomistyczna 9
system 8, 238
mechanistyczny 307
metafizyczny 19
nat ury 270
prawa 421
przyroda j ako s. 266
przyrody 265, 282, 307
rzeczy 275
t wi a u 260, 261
szatan 287, 291
szczcie 285
denie d o sz. 236
doskonale 116
i filozofia 233
j ako cci czowieka 282
wyrzeczenie si sz. 251
izczliwoic 115
wieczna 262
wLoiyici 16. 215
uko t yzm 23, 138.364
szlachta 337
szpetota 311
sztuka 60
mier 44. 160. 242. 397
Chrystusa 112
I 0 M V * . - : / ,
dla dobra pai t wa 117
dobrowolna 271
instynkt unikania i 24J
podczas wojny 435
wyrok *. 45
ycic po i 282
vcdniowicc/C 249
rodek 264. 279
ziemi 174
wiadomo
akt u percepcji 152
duszy 156
moralna 247
narodowa 331
polityczna 134
religijna 197
wewntrznych aktw czowieka 195
wolnoci 236
wiat 306-309
a porzdek teteologiczn) 94
badanie i 25
Bg j ako przyczyna * 96
Bo gj ako rodek i . 257
duchowy 284
dusza i. 261,262,277
geometryczny pan i. 302
i Bg 257, 258. 291, 307
inne i . 177.178
j ako absolut y" 78, 80
j ako Boska samomanifestucja 263.
274
j ako dzieo Bogi 181
j ako r.ie istniejcy odwiecznie 160
j ako nic stworzony 10
j a ko nieskoczony 258-260, 278
j ako obraz Boga 311
j ako organizm 269
j ako stworzony 79
j ako system harmonijny 231
j ako ukad mechaniczny 180
. WJwui i iiMmMtl3vuu4hA.
,
MAauMtHl' "V)flii' lUlMwVUl.' UfvMAJuOvl!.tH.
sKoaowinz ZECTY
materialny 308
nieskoczona substancja i . 280
pocztek i . 12, 318
poznanie i KO, H6, 144
relacja i. io Boga 20
rodzaje i 232
stworzenie i. 57, 205, 207
system i 260-261
wieczno i 10. 244
wiedza o 271, 273
wadca i HH
zjawisk 7
zjawiskowy j ako iluzja 25
Zo w i 291
wiato 256, 269, 273. 276. 291
Boe 311, 411
Bo gj ako pierwotne i. 272
duszy 230
Talowa leona . 298
wiato nat uralne s. rozumu 148,
412
natury 314
rozumu 236
wewntrzne 233
tajemnica
Eucharystii 397
Trjcy witej 364
tajemnice Hoe 317
tautologie 163
technika 311
technologia 298
teleskop 244. 303
t emperat ura 175
teofania 257
teolodzy 222
teologia 76. 99. 160. 218. 285. 407. 408
chrzecijaska 10, | 40, 1X1, 266
dogmatyczna 8. 96,138
513
funkcja t. 8
etyku 123
l filozofia 11-14. [9.20,96.100,138,
170. 11
jako drogowskaz 12
metafizyczna 255
mistyczna 196
naturalna 5, 81, 198, 313, 318,381
negatywna 231, 263,27V
niemiecka 211
objawiona 313, 317
podzia t . 221
protestancka 246
ichola*tyczna 221
teoria 178
analogii 7, 204, 362-364
atomistyczna 267,305,438
etyczna Ockhama 117-124
form 440
heliocentry czna 301
hylozoistyczns 270
i prakt yka 183
idei 229. 230
idei Boych 101-103
idei oglnych 58
iluminacji 20
impetu 172, 178-180
istot 56
konsekwencji 61
monad 280
nauki Ockhama 67, 68
o ruchu obrotowym Ziemi 177
pastwa 16
podwjnej prawdy 16|
polityczna 183, 370-377;
Ockhama 130-135
powvzrchnikow 50
poznani j 54, 282
prawn4 370-377
relacji 34-36. 54
534
ni ebu 172
supozycji 60
umowy spoecznej J46, 347. 372,
373
Suareza 4:4-426
uniwersaliw 48,61-67, 140
zaamania 170
teorie
fizykalne 17K
naukowe 304
teozofowic 311
t eraz" 203. 206
leranicjwosc 46, 72. 206
termin B6
a rzecz 85
redni 98
w zdaniu 136
terminiiei 17
terminizm 136
terminy 61. 71, 92, 101. 235, 267
analogiczne 362
funkcja t . 17
oglne 139
powszechne 236
rodzaje I. 62
zbiorowe 237
teza i antyteza 203
tcza 170
tolerancja 333, 346. 362
rc npj na 340. 354
t o mi ki 9. 16. 240, 361. 395
lornizm 23, 31. 48. 104. 382,405. 407
tradycja 429
transcendencja Boga 207, 234, 256,
276
t ranssubsuncjacja 209
Trjca wita 34, 42, 79. 201, 214.
2 51.2 W
dokt ryna . 13B
tajemnica T. 364
trwanie i czas 259
SKOROWIDZ . /i ' /\
trybuna midzynarodowy 376
twierdzenia 142
analityczne 144,152
metafizyczne i teologiczne 163
pewne 151
prawdziwe i faszywe 46. 160, 161
przygodne i prawdziwe 45
teologiczne 100
matematyczne 146
i j n n 133.342
usuniecie i . 426-428
tyrania 188,421,428
tyi anobjstwo 372
ubstwo ewangeUcznc 125*130
ucznwoi 334
uc zua a 236. 27l . 321
ujecie 89, 90
a priori 178
metafizyczne 108
umowa 331, 333
spoeczna 342. 372, 373,424>426
umys 7. 39. 50. 65. 71. 92, 236, 253,
267. 273. 319. 385
a wiedza 248
droga u. wzwy 276
i idee zoone 400
i pojcia o go l i 48
j ako niemiertelny 269
j ako lahula reua 245
j a ko uwikany w cza* 46
wytwory u. 67
uni wt rul i a 18. 33,39,41,48. 55,10) .
165, 169. 178. 236. 380
teoria, u. 61-67
uniwersytety 21. 141, 142. 163, 327
uoglnienia 319
upadek 126. 127. 246
uprzedzenia 320
'-" ' '..'.,<; ..wi
.- .-JO nM Vi -Ut. , . U -.', . . . - %. iL wki
SKOROWIDZ a zzcrv
urzdy pastwowe 347
ustrj 187
polityczn) 372. 373
vta OAttipja 16
riamoderna 16. 23,136. 165,169. 178,
197.219
v;j nrpilira 253
waga 282
wart oa moralne 282
wtpienie 274
wcietenic 160. 206. 262. 364
Wenus 302
weryfikacja 178
doi wi adczalna 108
wiara 13. 19. 32, 43, 75. 76. 96. 109.
137,198,265. 317. 318. 365. 433
a objawienie 100
artyku w 108. 116
oekawr w sprawach w. 218
1 laska nadprzyrodzona 140
i rozum 194
izycw2 3 6
katobeka 262
logika wiary 137
o Bogu 274
pewno w. 151.163
prawdy w. 140. 198,343
prost ot a w. 220
religijna 307
tajemnice w. 317
teologiczna '.*)
w objawienie 166
wiarolomno 336
widzenie 439
Boga 92
moc w. 200
sebi e 241
ui zczri uwi aji ot 126. 371
wt adi a w. 110
wi eczno^ 205. 207.411
Rogj 47
C/a\ j ako obraz w. 258
ruchu 244
stworzenia 2U6
i w i a u 10, 12
wiedza 100. 235. 238
a dowd 97
Hoa 46
cel w. 318
deraoni t rat ywna 364
empiryczna 238
fizyka j ako jedyne rdo w. 307
idejl w. 247
j a ko czynno duszy 2G8
magiczna 232
matematyczna 270
o Bogu 198. 253. 255,314
o boskich tajemnicach 233
o faktach 167
o i w ec e 271,273
podzia ludzkiej w. 313
porednia 367
uprzednia 46
uprzednia w. Boga 367
wielka schizma 14, 251
wKi koi c 253
wieorakoic 273
wielo
form w czowieku 110.113
jcdno&tck 50
przyczyn 82
rzeczy 91, 248, 252
kwiatw 177
w-doznacznosc 92. 363
wiktnryni 216
win 103. 127. 420
536
wizerunek Uoga 213
wizerunki 267
wizja 76
wiata materialnego 180
uszczliwiajca 222
wadca .114. 371
absolutny 336
bunt przeciw w. 343
i poddani 134, I3S
opr stawiany w. 332
prawo sprzeciwu wobec w. 376
iwiata 88
wszechwiata 389
wadcy 242
wadza 330
centralna 331
cywilna 422
czowieka nad czowiekiem t 82
czowieka md przyroda 27, 311
dowiadczani 2 wrae 267
hierarchia w. 185
j ako forma UD
kocielna i pastwowa 14
ludu 251
ludzka j ako pochodzca od Soga
411
midzynarodowa 375
moralna 409
naduycie w. 422
najwysza 421-424
narodu 352
ograniczenie w. 346
papieska 8, 371
polityczna 125,371,376
polityczna i duchowa 132, 133
porednia 14
pozbawienie w. 133, 371.427
przekazywanie w. 132
rozszerzanie w. 317
rozumu 8
OBOWTDZ azsmr
slysrcnia I ID
jwerenna 347
rodki utrwalania w. 334
wiecka t ko*eidna 52, 333
wiecka od Hoga 37)
iMtawodawcza i wykonawcza 190.
191
widzenia I ID
wyroku 147
wadze
dozwolone i w. zalene 127
duszy rozumnej 113, 114,211
wasno s
konfiskata w. 418
prywatna i wsplna 417
prywatna 128,372,417
w spoeczestwie 126
wnioskowanie 18, 237
woda 269,287
wojna 186, 340, 349, 420, 434-436
prawo d o w. 374
sprawiedliwa 352-354, 427
wojny reli pjne 340
wola 34. 94, 107. 289, 290, 321,
401
a intelekt 34, 116
a aska Boa 366
akt w. 109,146,217
Boga 20. 58,101-108,123,138.219,
391. 410
Boa j ako podstawa dobra i za 412
i grzech 14
j ako chcca dusza 113
j a ko D obro 208
poddanych IKS
rozumna i U
wolna 105,247,416
Ha w. 118
wolno 56. 341. 405
Boga 76, 218
537
czowieka 47,115117, 367. 368
dar w. 232
definicja w. i 15
narodu 133
pozbawienie w. 127
religijna 348
wiadomo w. 236
woli 246
wraenia 267, 270, 282
wraenie 34, 37,40
wsplnota 408
typy w. 346
wstyd 242
wszechmoc Boga 56, 76. 78, 80,
101-108, 117, 123, 130, 138, 147,
166.236
wszechwiat 78, 80. 158, 259. 278.
311. 438
cci w. 93
I Bg 260
j ako cignicie" 257
j ako harmonijny lyr.em 230
pikno w. 389
pod/ial w. 289
ruch we w. 180
system w. 270
wizja w. 84
wszechwadza w pastwie 336
wybr
Boy 66,118, 122. 124. 269
celu i rodkw 77
cesarza 130
dobra lub za 410
formy rzdu 42S
i sukcesja dziedziczna 190
wolny 20, 44
wychowanie 226
wydarzenia 232
zewntrzne i wewntrzne 308
wykluczenie 82
wylewanie si 212
wynalazki 298.311
wyobrania 38. 328,400. 43H
rozum 401
jako wadza duszy 313
wyobraenia 159
wyobraenie 240
wystpek 242
wzgarda 218
wzorce j ako idee 57
wzr j ako przyczyna 81
w7ro*- 110
wadza w. 147
zabobon 232, 268
za eh w nie zjawisk 177, 179
zagszczenie 311
zaleno 79. 404
rzeczy od Boga 80
zaprzeczanie 253
ekonomii 84,85,101. 103, U l . 113.
178.179
jednoci 273
niesprzecznoci 150,151
nietykalnoci 374
przyczyn owo i d 145
skojarze 236
sprzecznoci 139, 142,144,150
wyczonego rodka 106, 107
zasady 273. 277
metafizyczne 368
moralne 245, 413
pierwsze 69
prawdy 248
wiata 318
wrodzone 71
zastpowanie zob. pozyc j 63
. . - U J J J 1 . . . . ' . . j .
MUiwmia&fcUirfiw
53*
Zaluhiny ?I4
zaufanie 133
zazdro 21
zbawienie t 97,408
zdania 61. 83. 6,319
analityczne 137, 163, 166
empiryczne 163, 169
ct yCznc4l4
oglne 7|
pewne 139
prawdziwe i faszywe 68, 105. 106
zdarzenia przygodne 103, 106
zdrowie 39, 287, 362
past w3 340
zdrowy rozsadek 83
zdziwienie 438
zemsta 420
zgoda 71, 74, 127, M l . 1-4, 366
rodzaje 142
spoeczna 3 43 , 3 7 2 , 3 7 3 . 42 4-42 6
woli 367
zgo dno r a c zy z umysem 385
Ziemia 175,259,269,279
nich obrotowy Z. 174-177
ziemia
dobra z. 418
ruch na z. 173
stworzenie z. 206
rodek /. 174
zimno 311
zioa 284
zjawiska 135. 157
interpretowanie z. 322
obserwacja z. 236
przyrodnicze 270
itwial z. 7
zachowanie z. 177
zjawisko 37
zjednoczenie
czowieka, z Bogiem 262
' MMi i i n / HZU.-2T
rr.i*tyt7T.cdu*zy zi o gi em 197.208,
209. 210. 213. 222. 271
zlo 103. 117. 217,413. 419
ekonomiczne 340
w wi eci e 291
wola Boa j ako podstawa z. 412
zlotu 269, 323
zaenie 393
zudzenie 65
zmartwychwstanie 112
zmiana 86, 159
i luch 442
j a ko c i o wa i i loci owa 84
nagl 85
prawa 416
proces z. 324
zmysy 34,40,152,157,271,274,282,
318,321,401
j ed no z. 214
narzdy / I I I
znaczenia 63, 86
/r.-i tni e
slow 236
terminw 71
znak 139
i rzecz oznaczona 60
konwencjonalny i nat mal n)
62
zniszczenie 94. 110
Zni s/czalnai rzeczy 139
zwjzck przyczynowy 140. 154
zwxr zeu 44, 110, III, 232, 260.
269. 362
dusza z. 240
eksperymenty na ?. 298
insiynkt w z, 271
j ako maszyny 309
wyszo czowi eka nad z. 246
zwyczaj 376,429
ucaaowujz RZELTV
IU/A
bogactwa 339
zmysowa III
egluga 311
ycic 279
duszy 241
emocjonalne . czowieka 271
i wiara 236
intelektualne czowi eka 113
j ako do sko nao 231
mistyczne 197. 215
obowi zek zachowania >. 128
pa st wa 188,422
po mi erci 282
polityczne 14. 338
przysze 44. 2 42
religijne 197
uch j aka symptom , 271
spoeczne 316, 349
szczcie w z, 233
w i po c c zeat t wi c 342
zmyUnwc 362
SPIS TRECI
Przedmowa 5
lio/.ir.1] I
WPROWAD ZENIE 7
Wiek trzynasty - Wiek czternasty j ako przeci wi est wo wieku trzynastego
- Filozofie renesansu - Odrodzenie scholastyki
Cztl
WIEK CZTERNASTY
Rozdzia It
D URAND US I PIOTR AURI OL 31
Jak ub z Meizu - D ur i a d ut - Piotr Auriol - Henryk Harday - Stoiunek
tych myli ci eli d o ockhamizmu
Rozdzia III
OCKHAM (I ) 51
Zycie - Dziea - Jedno myto
Ro a l a l IV
OCKHAM <2) 57
Ockhani i metafizyka istot - Piotr Hiszpan i logika tcrministyczni
- Logika Oc khanu i teoria uniwcr>sliow - Realna i racjonalna nauka.
- Prawdy konieczne i dowd
Rozdzia V
OCKHAM 0 ) 71
Poznanie intuicyjne - Bg ma wadze wywoywani a intuicyjnego po -
znani a" przedmiotu nic i st ni ej cego - Przygodno po rzdku wi at a
- Relacje - Frzyczynowoi - Ruch 1 czas - Konkluzja
s n i n t i u i 541
Rozdzia V)
OCKHAM <4) UH
Przedmiot materialny metafizyki - Jednoznaczne pojecie bytu - Istnienie
Boga - Boe poznanie prryulych /dar/en przygodnych Wolu i wszech-
moc Boga
Rozdzia VII
OCKHAM (5) IW
Nic mona dowi e w i posb filozoficzny, e ni emat eri alni 1 niezniszczal-
na dusza jest form ciaa - Wi elo realnie ronych form w czowieku
- Rozumna dusza nie ma realnie rnych wadz - Osoba ludaka
- Wo l no - Ockhama teoria etyczna
Rozdzia VIII
OCKHAM (6) 125
Spr o ubstwo ewangeliczne i doktryna praw naturalnych - Wadza
polityczna nie pochodzi od wadzy duchowej -St osunek ludzi d o swojego
wadcy - W jakim stopniu polityczne idee Ockhama byty nowatorskie
i rewolucyjne? - Miejsce papi ea w Koci ele
Rozdzia IX
RUCH OCKHAMISTY CZNY : JAN Z MI REC OURT
l MI KO AJ Z AUT RECOURT 136
Ruch ockhamistyczny czy nominalisty czny - Jan z Mi rccourl - Miitohij
z Autrecourt - Nominalirm na uniwersytetach - Uwagi kocowe
Rozdzi a X
RUCH NAUKOWY 167
Nauki fizykalne w wiekach XIII i XIV - Zagadnienie ruchu; impet
i grawitacja - Mikoaj z Otesmc; hipoteza ruchu obrotowego Ziemi
- Moli wo innych wi at w - Niektre implikacje naukowe nominaSz-
mu; implikacje teorii impetu
Rozdzi a Xl
MARSY LIUSZ Z PADWY 182
Ko i a t 1 past wo , teoria 1 prakt yka - yci e Ma r syl i o m - Wrogi
itoujDck d o rosie/en papieskich - Nat ura past wa i prawa - Wadza
ustawodawcza i wykonawcza ~ Juryul ykqa k dna - Mantyliusz
a ..awerroizm" - Dtfrntor pacii 1 jego wpyw
542 ::,-,
.-/.- XI I
MISTYCYZM SPEKlLATY WNY 196
Piwna mistyczne w weku XIV - Lckhart - Taulcr - BIogo.slawiony
Henryk Suzo - Ruysbroeck - Dionizy Kart uz - Niemiecka spekulacja
mistyczna - Gerson
Czci II
FILOZOFIA RENESANSU
Rozdzia XIII
OOROOZENI E SIE PLATON IZM U 225
Renesans wtorki - Renesans pnoc) - Odrodzenie sc platomzmu
Rozdziel XIV
ARY STOTELIZM 235
Krytycy '.of ki aryMOtcIc*ow>ktc,i-Ary>iotcIizRi - Stoicy zm i sceptycyzm
1
Rozdzia XV
MIKOAJ KUZACZY K 2
Z>CJcidzich-W' ply^gkiwncjida Mikoaja najWgodnalamosc^rakiyczna
~Col/idarniluoppa\itorwn-.,'Ua:oaiTiie*~tdii." Slomnek Bojtadosutata
- Nicskoczofto wi ai a" - System wiata i dusza Wi at a - Czowiek
mikrokosmosem; Chryatit* - Pokrewiestwa filozoficzne Mikoaja
Rozdzia XVI
FILOZOFIA PRZYRODY (1) 266
Uwagi oglne - Gi rolamo Carduno - Bcrnardino T desi o - Francci co
P-jhza - Tommaxo CampancHa Gi o rdano Bruno - Picrrc Gaascndi
Rozdzia XVII
FILOZOFIA PRZY ROD Y (2) 284
Agr.ppa \on Nctlcsheini - Paracdsus - Dwaj Hdmont owi c - Sebastian
Franek i Valentinc Wcigcl -l a k u b Hh r a c - Uwagi oglne
Rozdzia XVIII
RUCH NAUKOWY RENESANSU 294
Uwup oglne o wpywie nauki na filozofi - Nauka ren r o n t u : empirycz-
ne podstawy nauki , kontrolowany eksperyment, hipotezy i ast ronomi a,
mat emat yka, mcchanistyczny pogld na iwiai - Wpyw nauki renesansu
na tilozofic
. -ir ni kiiiiah; f^ Ji i Ja ; ^ 2i>!kkWnn - iVktiwUv wv-.v .
s n s m s o 543
Rozdzia XIX
FRANCISZEK BACON 310
Angielska filozofia renesansu -yci c i pisma Bacona - Klasyfikacja nauk
- Indukcja i ..i doi e"
Ro ni z: i XX
FILOZOFIA POLrTYCZNA 329
Uwagi oglne - Niccol Macbiavdli - w. Tomasz Mor - Richard
H o o k ei ' Jan Bodin -Ja n AI t husi us- Hugo Gro c j uw
Czci III
SCHOLASTYKA W OKRLSIE RENESANSU
Rozdzu) XXI
PRZEGLO OGLNY 359
Odrod zenie scholast yki - Pisarze dominikascy przed Soborem Trydenc-
kim; Kajetan - Pniejsi pisarze dominikascy i jezuiccy - Spr miedzy
domi ni kanami a jezuitami na temat laski i wolnej woli - Wykady
filozoficzne" ziMcpuja komentarze d o Arystotelesa - Teoria polityczna
prawna
Rozdzia XXII
FRANCISZEK SUAREZ (I ) 37Jt
ycie i dzi ea- Budowa i pod ziay Disputatianes tntiaphyjlcat -Metafizy-
ka j ako nauka o byae - Pojeoe bytu - Atrybuty bytu - Jcdnostkowienic
-Analogi a - Istnienie Boga Nat ura Boga - Istota i istnienie -Substancja
i przypado - Sposoby - Ilo - Relacje EntUt rattonis - Uw agi oglne
- Eticnnc Gilson o Saarczic
Rozdzia XXIII
FRANCISZF.K SUAREZ (2j 407
Filozolia prawa * teologia - Definicja prawa - Pi awo przedmiotowe O x)
i prawo podmiotowe (nu) - Konieczno prawa - Prawo wieczne - Prawo
nat uralne - Nakazy prawa nat uralnego - Nieznajomo prawa natural-
nego - Prawo narodw - Spoeczno polityczna, wadza najwy H a i rzd
-T eo r i a umowy w ujciu Suareza - Usuniecie tyranw - Prawo kurne
- Zawieszenie praw ludiluch - Zwyczaj Kosctl pastwo - Wojna
544 am r a r k i
Rozdzia XXIV
KRTKI PRZEGLD I RZEr i l PIERWSZY CH TOMW 437
Filozofia grecka; kounologie przcdi okratejtki e i odkrycie Natury; Plato-
na teoria fonu a idea Boga; Aryi lot clri i wyjzuiienic zmiany ruchu;
ncoplatonizm i c hrzei aj at t wo - Znaczenie odkrycia Arystotelesa dla
filozofii redniowiecznej - Filozofia I teologia - Narodziny nauki
D odat ek 1
HONOROWE TY TUY NAOAWANE FI LOZOFOM.
KTRY CH POGLDY OMAWIANO W TY M T OMI E 456
Dodatek II
KRTKA BIBLIOGRAFIA 457
Skorowidz oab 498
Skorowidz rzeczy 50A

You might also like