You are on page 1of 9

Odwlekanie dopada kadego. Ale dlaczego tak si dzieje?

Ze strachu: przed porak, przed czym trudnym, niewygodnym albo wprawiajcym w


zakopotanie.
A skd bierze si ten strach? Z wyobraonego ideau: e nam si uda, e pjdzie lekko, atwo i
przyjemnie, e bdziemy dokadnie wiedzieli, co i jak naley zrobi.
Wemy przypadek Kuby: ma do napisania prac magistersk. Mino ju kilka miesicy, a on nie
sformuowa nawet pierwszego zdania swojego dziea. Na pewno mia w tym czasie inne,
waniejsze sprawy na gowie... ;-)
Ale tak serio: co go powstrzymuje? C, praca magisterska to due, przytaczajce przedsiwzicie
- skomplikowane i nieoczywiste. Nie da si jej napisa w jeden wieczr. Poza tym nie wiadomo od
czego zacz i ciarki lataj po plecach na myl o tych dugich godzinach spdzonych w bibliotece na
czytaniu i pisaniu. TO PRZERAAJCE! Dlatego strach przed tym wysikiem nakazuje umysowi
Kuby zajcie si czym atwiejszym: surfowaniem po Internecie, uprawianiem swojego fejsbuczka
albo ogldaniem telewizji.
Strach przed zabraniem si za pisanie pracy magisterskiej zrodzony jest z ideau, ktry istnieje
mimo, e Kuba nawet nie uwiadamia sobie, e sam stworzy tego potwora. Ten idea to
mniemanie, e ycie jest atwe i wygodne. e zawsze bdzie wiedzia, co robi, czu si kompetentny
i skazany na sukces. Kiedy rzeczywisto przestaje przystawa do tego wyobraenia, Kuba
wycofuje si i omija pierwsze oznaki trudnoci szerokim ukiem.
Wymylajc sobie idea, zaczynasz si ba, e jest on dla ciebie nieosigalny. Ale trzymasz si go i
w twoim umyle staje si on czym realnym.
Zatem - co moe zrobi Kuba ze swoim ideaem, ktry jest rdem strachu i w konsekwencji -
odwlekania? Jak moe pokona besti, ktr wyhodowa w swojej gowie?
Rada jest jedna: powinien odwiza si od ideau. ycie nie musi by zawsze atwe - prawd
powiedziawszy, dopiero to, co trudne, daje nam moliwo osigania wartociowych rezultatw.
ycie nie musi by te wygodne - w istocie, rozwijamy si tylko wtedy, gdy wychodzimy poza sfer
naszego komfortu. Na dodatek rzadko wiemy dokadnie, co naley zrobi - dochodzenie do tej
wiedzy to sposb na nauk oraz zdobywanie i doskonalenie nowych umiejtnoci.
Odwlekanie zniknie, gdy Kuba:
poczuje wdziczno za wyboist drog prowadzc do sukcesu, za niewygod prowadzc
do rozwoju i za niepewno prowadzc do wiedzy;
odwie si od ideau, ktrego nieosigalno przestanie go wwczas przeraa;
zaakceptuje fakt, e nie zawsze bywa atwo i przyjemnie, wemie sobie t prawd do serca
i zacznie dziaa - tu i teraz.
Odwi si, zaakceptuj, we to sobie do serca, bd tu i teraz i dziaaj. Oto lekarstwo na
odwlekanie.
Odwlekanie nie jest jedyn przypadoci, ktrej rdem jest strach. Praktycznie wszystkie nasze
kopoty wynikaj z obaw zakorzenionych w w naszych ideaach, oczekiwaniach i fantazjach.
Przyjrzyjmy si kilku powszechnym problemom powodowanym przez strach:
1. Dugi: Jest wiele przyczyn zaduania si, ale czsto wydajesz wicej ni zarabiasz,
poniewa ulegasz naogowi zakupowemu albo boisz si zrezygnowa z pewnych wygd, do
ktrych si przyzwyczaie. Nag zakupowy moe wynika z niepokoju (obawa, e co,
czego pragniesz, nie zici si), samotnoci (obawa, e nie zasugujesz na towarzystwo) lub
podania lepszego ycia ni dotychczas (obawa, e nie jeste OK taki, jakim jeste).
Odwizanie si od pewnych "luksusw" (takich, jak poranna kawa w Starbucksie,
przestronne mieszkanie czy samochd) moe by trudne, jeli boisz si niewygd, bycia
"nie OK" lub negatywnej oceny twojego domu, samochodu czy ubra przez blinich.
2. Problemy w relacjach midzyludzkich: W tym przypadku take mona zidentyfikowa
rne przyczyny kopotw (wczajc w to rzeczywisty problem u tej drugiej osoby, cho...
najpierw przyjrzyj si sobie) ... ale w kontekcie tego rozdziau warto wymieni strach
przed utrat kontroli (skutkujcy chci sterowania postpowaniem innej osoby), strach, e
nie jeste wystarczajco dobry, strach przed porzuceniem i brakiem zaufania, strach przed
brakiem akceptacji, strach przed zaakceptowaniem innej osoby (waciwie jest to
wspomniana wczeniej obawa przed utrat kontroli).
3. Brak dbaoci o sprawno fizyczn: Znw, wiele przyczyn, ale wrd nich: brak czasu
(strach przed rezygnacj z czego innego, co w tym czasie zwyke robi), niech do
wysiku (strach przed niewygod) oraz rozproszenia takie, jak telewizja czy Internet (strach
przed przegapieniem czego wanego i strach przed niewygod).
4. Niezdrowe odywianie: To samo, co w przypadku braku dbaoci o sprawno fizyczn,
cho w tej dziedzinie wystpuj rwnie czynniki emocjonalne i strach moe by podobny
do obaw prowadzcych do naogu zakupowego lub problemw finansowych.
5. Nielubiana praca: By moe nie wiesz, co tak naprawd chciaby robi w yciu, ale to
znaczy, e nigdy nie powicie si z odpowiednim zaangaowaniem eksplorowaniu
nowych moliwoci i nie skakae na gbok wod (obawa przed porak) lub boisz si, e
nie jeste wystarczajco dobry.
6. Stres zwizany z prac lub szko: Jeste z pewnoci "zarobiony" do granic, ale to nie
ilo pracy stanowi tu problem. Ilo pracy to obiektywny fakt i albo dysponujesz
odpowiedni iloci czasu, eby j wykona (najlepiej dobrze), albo nie. Sedno tkwi w
twoich obawach zwizanych z wykonaniem wszystkich zada - to znaczy masz pewne
wyobraenie ideau ("zrobi wszystko doskonale i na czas"), ale obawiasz si, e nie dasz
rady go urzeczywistni. Zatem strach zwizany jest z ideaem, ktry niestety nie jest
realistyczny. Nie zrobisz wszystkiego doskonale i zgodnie z zaoonym harmonogramem.
Nikt nie jest w stanie tego dokona. Zaakceptuj gorzk prawd, e zrobisz to, co dasz rad
zrobi, dokadajc wszelkich stara, eby zrobi to jak najlepiej, a jeli co si nie uda, to
bdzie to nauczka na przyszo. Tak to dziaa i tego nie zmienisz. Nikt nie jest doskonay.
Idea nie istnieje w wiecie rzeczywistym.
Tak samo dzieje si w wikszoci spraw, z ktrymi si borykamy i ktre s tylko wariantami
powyszych przykadw.
Strach przed porak, strach przed byciem niedostatecznie dobrym, strach przed utrat kontroli,
strach przed samotnoci, strach przed porzuceniem, strach przed niewygod, strach przed
przegapieniem czego wanego, strach przed byciem "nie OK", strach, e pewnego ideau nie da si
osign.
To wszystko bierze si z ideaw i braku zaufania do samego siebie oraz do teraniejszoci.
Gdybymy potrafili wywiczy odwizywanie si od ideaw i zaczli akceptowa siebie i
teraniejszo oraz wierzy zarwno w siebie, jak i w teraniejszo, moglibymy pokona wiele
przeszkd. rdem problemw jest strach, ktry czerpie yciodajn si z ideaw. Odwi si od
ideaw.
Ludzie bywaj denerwujcy - poczwszy od piratw drogowych, przez irytujcych
wsppracownikw, po dzieci, ktre nie chc by posuszne.
I cho nie twierdz, e powinnimy by zadowoleni, gdy blini robi nam wbrew, odwizanie si od
wyobraenia, jak chcielibymy, eby si zachowywali, sprawioby, i poczulibymy si znacznie
lepiej.
Na przykad Marysia: jest wcieka, poniewa jej wsppracownik Wiesiek warkn na ni w zoci i
odnosi si do niej bardzo grubiasko i obraliwie.
Nie ma adnego usprawiedliwienia dla takiego zachowania, ale naburmuszenie Marysi nic tu nie
pomoe. Rozpamitywanie tej przykroci te nie przyniesie jej ukojenia.
Warto w tym momencie uwiadomi sobie, e:
1. Prawdopodobnie Wiesiek mia po prostu zy dzie. Albo nie potrafi dobrze radzi sobie ze
stresem. Albo nie umie naleycie wyraa tego, co ma do powiedzenia. Niezalenie od tego,
co mu "dolega", to jest jego problem, a nie Marysi. Nie powinna zatem odbiera jego
zachowania osobicie, bowiem to nie jej dotyczyo grubiastwo Wieka.
2. Nawet jeli Wiesiek mia uzasadniony powd, eby co Marysi wytkn (poniewa popenia
jaki bd), mg to zrobi spokojnie i konstruktywnie. Zachowa si jednak inaczej, wic
cho kwestia merytoryczna moe by warta zapamitania ("nie uywa czcionki Comic Sans
w oficjalnych dokumentach"), to do okazanej zoci nie naley przywizywa zbytniej
uwagi. To Wiesiek ma z tym problem, a nie Marysia.
3. Marysia moe i powinna zareagowa w takiej sytuacji, ale riposta oparta na zoci nie jest
dobrym rozwizaniem. Natomiast odwizanie si od tych negatywnych emocji (ktre
skdind s nieuniknione), pozwala sformuowa odpowied spokojn i konstruktywn.
4. Nikt nie naoy na Marysi odpowiedzialnoci za zmian zachowania Wieka. Nie moe
zmusi go, eby by milszy, nawet gdyby podja tak prb. Jedyne, co moe zmieni, to
charakter swojej wasnej reakcji - to jest obszar jej odpowiedzialnoci.
5. Jednake Marysia moe w opisanym przypadku rwnie zareagowa ze wspczuciem,
nawet jeli uwaa, e Wiesiek na to "nie zasuguje". Nie ma znaczenia, na co zasuguje.
Jeli cierpi, ona moe wznie si ponad biec sytuacj i stara si wspodczuwa to
jego cierpienie (i swoje te). Takie podejcie pozwala rozadowa emocje i sprawia, e
oboje maj szans wyj zwycisko z tego "starcia".
Zdaj sobie spraw, e wielu osobom kwestia "racji" w tej sytuacji nie bdzie dawaa spokoju.
Wiesiek by "nie w porzdku", wic powinien zosta ukarany lub pouczony, a nie "puszczony wolno
ze wzgldu na nisk szkodliwo spoeczn czynu" ;-) lub - co gorsza - potraktowany ze
wspczuciem. I to stanowi problem: nasz idea definiujcy "racj". Nie ma absolutnej "racji" - to
tylko idea, ktrym si posugujemy. Oczekujemy, e kady bdzie postpowa zgodnie z tym
ideaem, ale w rzeczywistoci to tak nie dziaa.
Trzymanie si ideaw - czyli wyobrae, jak kady powinien si zachowywa (co nie ma nic
wsplnego z rzeczywistoci), jest powodem zoci, frustracji, stresw i rozczarowa. W zamian
mamy moliwo odwizania si od tych ideaw i zaakceptowania rzeczywistoci.
A jaka jest rzeczywisto? Wiesiek cierpi, ma problemy z panowaniem nad swoj zoci, jest
czym podenerwowany i zachowa si paskudnie. Marysia moe zaakceptowa ten stan rzeczy,
odwiza si od swoich ideaw i zwizanego z nimi gniewu wypeniajc swoj reakcj
wspczuciem i spokojem. Moe poradzi sobie z Wiekiem w prawidowy sposb, zamiast
nieprofesjonalnie wyzoliwia si eskalujc konflikt.
Cho nie jest to atwe, odwizywanie si od ideaw, akceptowanie rzeczywistoci i prawidowe
reakcje wypenione wspczuciem s umiejtnociami, ktre da si wywiczy.
Rozproszenia s drug stron medalu o nazwie "odwlekanie". Wzbraniamy si przed skupieniem na
tym, co najwaniejsze, poniewa jest to trudne lub niewygodne, w zamian poddajc si
rozproszeniom.
Dlaczego? Poniewa rozproszenia s atwe i przyjemne. Jestemy w nich dobrzy. Nie musimy si
ich obawia, nie grozi nam ani poraka, ani trud, ani niepewno. Gry wideo, Internet, media
spoecznociowe, telewizja - to magnesy bezustannie przycigajce nasze umysy.
Jak zatem moemy poradzi sobie z t si?
Na tym etapie naszego kursu trudno ju o zaskoczenia - odpowied jest oczywista: moemy
praktykowa Sztuk Odwizywania Si od rozprosze!
Sprbuj wykona nastpujce wiczenie:
1. Uwiadom sobie, czym wiat chce ci rozproszy i co takiego w tym czym ci pociga.
Prawdopodobnie jest to pragnienie potwierdzenia swojej wasnej wartoci albo maa dawka
czego interesujcego lub rozrywkowego. Czynniki te stanowi istot odczuwanej przez
ciebie siy przycigania.
2. We teraz pod uwag konsekwencje ulegania tej pokusie. W jaki sposb ci to szkodzi?
3. Zauwa, jak nietrwaa jest przyjemno, ktrej dowiadczasz - to zaledwie namiastka
prawdziwego szczcia. Skromna dziaka, po ktrej zaraz potrzebujesz nastpnej i
nastpnej... bez koca.
4. Sprbuj odwiza si od rozprosze - tylko na chwil. Zamiast nich poczuj zadowolenie z
ycia bez rozprosze. Za co - w swoim wolnym od rozprosze yciu - mgby by
wdziczny?
5. Jakie inne rda szczcia moesz znale w sobie, a nie w wiecie zewntrznym
(zaludnionym przez rozproszenia)? Czy moesz by z siebie zadowolony? Czy potrafisz
znale rado w skupieniu si na przeczytaniu noweli, napisaniu czego albo spdzeniu
czasu w lesie?
6. Poczuj wolno, ktra pojawia si, gdy odwizujesz si od rozprosze. To wspaniae!
To wiczenie - dozowane stopniowo - wcale nie jest takie trudne. Sprbuj ju teraz, choby przez
kilka minut. Po pewnym czasie znw - im czciej bdziesz wiczy, tym lepiej bdzie ci szo.
Wdraanie nowych nawykw jest dosy proste: konsekwentnie wykonujesz dan czynno
(powiedzmy, e s to wiczenia gimnastyczne) zawsze po wystpieniu pewnego "wyzwalacza"
(powiedzmy, e jest to poranna kawa) i powtarzasz t sekwencj tak dugo, a stanie si ona
automatyczna. Po pewnym czasie "wyzwalacz" zaczyna niezawodnie wywoywa u ciebie pragnienie
wykonania podanego dziaania.
Wic dlaczego dowiadczamy tak wielkich trudnoci w formowaniu nowych nawykw? Okazuje si,
e na drodze do sukcesu staj nam pewne przeszkody:
Strach przed nowym nawykiem. wiczenia i medytacja s tu dobrymi przykadami -
ludzie obawiaj si ich (s trudne, niewygodne, wprawiajce w zakopotanie itd.) i ich
unikaj pograjc si w niewymagajcych wysiku rozproszeniach.
Zmczenie lub inne "waniejsze" sprawy. Z pewnoci istniej przekonujce powody,
eby zrezygnowa z nowego nawyku. Ale jeli ju zdecydowalimy si, eby go wdraa,
moemy wymyli sposoby pokonania ewentualnych przeszkd - pooy si wczeniej spa
albo tak uoy harmonogram swoich zada, eby niespodziewane zdarzenia miay jak
najmniejsz szans pokrzyowania nam planw. To proces wymagajcy praktyki i
najgorsze, co moemy zrobi, to przy pierwszym niepowodzeniu zrezygnowa z nowego
nawyku ze wzgldu na nasze przywizanie do ideau, e wszystko musi si nam uda za
pierwszym razem.
ywotno starych nawykw. Nowy nawyk zawsze zastpuje jaki poprzedni sposb
postpowania, do ktrego jestemy przyzwyczajeni. Na przykad poranne wiczenia
zastpuj przegldnie blogw i Facebooka. Dlatego wdraanie nowego przyzwyczajenia
wymaga wiadomego odwizania si od starego i uwanego realizowania nowej sekwencji
dziaa, a stanie si ona naturalna i automatyczna.
Powysze przeszkody mona pokona, ale jedyn skuteczn drog jest odwizanie si:
od ideau powodujcego strach;
od ideau mwicego, e "musi si nam uda za pierwszym razem" (w zamian powinnimy
zaakceptowa porak jako element wiadomego i konsekwentnego procesu
samodoskonalenia);
od starego nawyku (w zamian powinnimy uwanie realizowa now sekwencj dziaa).
W ten sposb umiejtno odwizywania si moe pomc nam wiadomie ksztatowa nowe,
poyteczne nawyki.
Jednym z najlepszych prezentw, jaki moemy sami sobie sprawi jest odbaaganienie wasnego
ycia - usunicie z niego mieci i tego, co zbdne. Mebli, ubra, gadetw, narzdzi, ksiek,
naczy, pamitek i tym podobnych zajmowaczy miejsca.
Odbaaganiony dom raduje serce swoim piknem. A - co jeszcze waniejsze - w procesie
odwizywania si od przedmiotw moemy wiele si o sobie dowiedzie .
Skd bierze si ten nadmiar rzeczy w naszym yciu? Czsto jest to wynik zakupw pod wpywem
impulsu oraz korzystania z wyprzeday. Zwyczajowo te nabywamy nowe rzeczy nie wyrzucajc
starych, ktre upychamy po ktach i o ktrych istnieniu zapominamy.
Ale dlaczego tak si do nich przywizujemy? Z wyrzuceniem wielu nie mamy problemw, ale s te
takie, z ktrymi nie sposb si rozsta. Nie pozwala nam na to wi emocjonalna.
Wi ta wynika z zaspokajania przez przedmioty naszych niematerialnych potrzeb takich, jak:
poczucie bezpieczestwa, wygoda, wspomnienia i zwizane z nimi uczucia czy nadzieje na
przyszo (nieprzeczytane ksiki, sprzt sportowy). W rzeczywistoci te rzeczy wcale nie s
niezbdne do zaspokojenia tych potrzeb - istniej inne, skuteczne metody.
Zatem odwizywanie si od rzeczy polega na odwizywaniu si naszych wyobrae o tym, co one
dla nas oznaczaj. Odwizywaniu si od wasnego wizerunku ich posiadacza. Odwizywaniu si od
ycia symbolizowanego przez te przedmioty.
Odwizywanie si od rzeczy jest wspaniaym dowiadczeniem. Uczy nas, e moemy y
szczliwie bez przedmiotw, ktre zawsze wydaway nam si niezbdne. Uczy te, e
odwizywanie si moe by jednoczenie bolesne i radosne, przepenione zarwno poczuciem
straty, jak i wyzwolenia.
Bardzo czsto chcemy, eby inni ludzie si zmienili. Albo chcemy co zmieni, ale inni s temu
przeciwni.
Dlaczego nie mog po prostu odpuci i zaakceptowa zmiany? Dlatego, e nie moemy ich do tego
zmusi - nie mamy nad nimi kontroli.
W tym przypadku odwizywanie si polega na zaakceptowaniu tego, e nie mamy wadzy ani nad
innymi ludmi, ani nad wikszoci wiata. ycie nie jest na nasze posyki, chobymy starali si ze
wszystkich si.
Odwimy si od iluzji, e wszystko jest pod nasz kontrol.
atwo moesz przekona si o susznoci tego podejcia, gdy zostajesz rodzicem: najpierw wyglda
na to, e cakowicie panujesz nad yciem swojego dziecka, poniewa dajesz mu dom, ubrania,
jedzenie i rozrywki. Wydaje ci si, e wychowujesz tego malucha na czowieka, ktrym chciaby,
eby zosta.
Ale, kiedy dorasta, wszystko nagle robi si frustrujce. Dzieciak nie zachowuje si zgodnie z twoimi
oczekiwaniami. Nie interesuje si tym, czym - wedug ciebie - powinien. Wyznaje inne wartoci ni
ty i przestaje zgadza si z tym, co mwisz.
Chcesz mie nad nim kontrol, ale napotykasz na zdecydowany opr. Okazuje si, e sta si
niezalen od ciebie istot ludzk, ktra sama chce okrela swoj przyszo. Oczywicie masz na
to jaki wpyw, ale nie jest to wadza absolutna.
Okazuje si, e w gruncie rzeczy nigdy i nad nikim takiej wadzy nie mamy. Nawet nad
niemowlakami, ktrych rodowisko moemy kontrolowa, ale to one decyduj, jak odbieraj
poszczeglne bodce i atwo mona dostrzec, e reaguj rnorodnie. A my w odpowiedzi
modyfikujemy swoje wasne postpowanie, wic w gruncie rzeczy dzieci w takim samym stopniu
wpywaj na nas, jak my na nie.
Dotyczy to wszystkich ludzi obecnych w naszym yciu. Nie kontrolujemy ich postpowania, bo nie
moemy. Moemy za to na nich wpywa. Tak samo, jak oni na nas.
Odwi si od pokusy kontrolowania innych ludzi i od pragnienia ich zmieniania. Ich opr jest
naturalny. Zamiast tego skup si na sobie i zacznij wieci przykadem. Sta si jdrem
wspodczuwania. Zastanw si, czy moesz im pomc w sposb, ktry oni zaakceptuj.
Nic nie trwa wiecznie. Ludzie, sytuacje, rzeczy - wszystko, co istnieje, jest nietrwae.

Nawet my sami nie jestemy niezmienni - nasze "ja" podlega cigym modyfikacjom i stopniowo, z
upywem czasu stajemy si kim innym. Dotyczy to kadego.

Podobnie rzeczy - cho nie dostrzegamy, eby co si z nimi dziao, starzej si, rozkadaj,
kamieniej, wietrzej, blakn, powiej, robi si kruche...
Ta nietrwao wszystkiego jest przeraajca, ale i... wyzwalajca.
Gdy wreszcie zauwaymy nietrwa natur wszystkiego, co nas otacza, nas samych i naszego ycia,
zrozumiemy, e cay czas usiowalimy pochwyci wiatr przemykajcy pomidzy naszymi palcami.
A nie da si zacisn doni na czym, co bezustannie zmienia swj ksztat i jest w cigym ruchu. I
dlatego cierpimy. Dlatego boimy si, odwlekamy dziaanie ulegajc rozproszeniom, dopada nas
stres, gniew i frustracja.
Cige zmiany, nietrwao i zwizane z nimi poczucie straty s... przeraajce. Chcielibymy, eby
wszystko byo takie, jak zawsze, ale wiat nie chce nas sucha. I dlatego cierpimy.
Co zatem zrobi z obaw przed cigymi zmianami, nietrwaoci i poczuciem straty? Moemy
zaakceptowa ten stan rzeczy. Bo to jest RZECZYWISTO! Nie mamy wpywu na nietrwao ycia
i nas samych. Moemy z ni walczy i przy tym cierpie albo j zaakceptowa.
Moemy te dostrzec wolno wynikajc z tej nietrwaoci. Jeli jestemy zmienni, to owszem -
tracimy bezpieczestwo obcowania z tym, co znamy, ale w zamian zyskujemy okazj do
radykalnego odmieniania swojego ycia. W kadej chwili! To nasze zmieniajce si "ja" moe
zosta przez nas dowolnie zredefiniowane. Nie jest przykute adnym acuchem do "ja" sprzed
minuty.
Na przykad: minut temu nie chciao mi si kontynuowa tej pisaniny. Mgbym wwczas o sobie
pomyle: "Jakim jestem beznadziejnym pisarzem, jakim odwlekaczem do n-tej potgi!" I w ten
sposb zdoowabym si do imentu. Ale mgbym te odwiza si od tego niepochlebnego
wizerunku i w mig zredefiniowa - sta si znw profesjonalnym artyst klawiatury. Jak to zrobi?
Po prostu ponownie zacz stuka w klawisze...
Jeli uwaasz, e zawsze kiepsko ci szo ze zmian nawykw, po prostu odwi si od tej
przeszoci, poniewa ona i tak jest ju za tob. I stwrz si na nowo. A potem jeszcze raz...
Kiedy osoba, ktr kochasz, zoci si na ciebie, czujesz si paskudnie. Ale ta zo wynika przecie
z cierpienia, ktre moe by zagodzone. Twoje cierpienie - jako skrzywdzonego "odbiorcy zoci" -
rwnie. Wystarczy, e staniesz si wspczujc, empatyczn osob, ktra przynosi otuch i ulg.
Moesz odwiza si od siebie skrzywdzonego i przemieni si w siebie spokojnego i
wspodczuwajcego. W ten sposb twoja relacja z ukochan osob moe pozostawa zdrowa
poprzez jej cige redefiniowanie.
To nie oznacza, e przeszo nie ma znaczenia. W oczywisty sposb wpywa na teraniejszo i
przyszo. Ale nie jestemy do niej cakowicie przywizani - skoro wszystko si zmienia, zmienia
si moe te nasz stosunek do przeszych krzywd i cierpienia.
To wszystko moe wydawa si koncepcyjnie do mocne - i takie jest. Niebawem przejdziemy do
konkretw, ale warto byo wstpnie przyjrze si, z czym chcemy si zmierzy w ramach Sztuki
Odwizywania Si. Chodzi w niej o konfrontacj z rzeczywistoci - tak, jak ona naprawd jest, a
nie tak, jak chcielibymy, eby bya. I o zdobycie umiejtnoci poruszania si w tym cigle
zmieniajcym si otoczeniu.
Jedn z najtrudniejszych rzeczy, przez ktre przechodzimy w yciu, jest powana strata. Utrata
pracy, domu lub bliskiej osoby, ktra umara albo wanie umiera. Ale s te mniejsze straty, z
powodu ktrych cierpimy na co dzie: zaprzepaszczenie kontraktu, niewielki uszczerbek na zdrowiu
albo skaza na wasnym wizerunku, gdy ponosimy porak lub dopada nas zakopotanie.

Te due i mae straty s zawsze rdem naszego cierpienia. A to cierpienie jest po prostu czci
ycia... ale nie musi by tak wielkie, jak to zwykle odczuwamy. Wyduamy je bowiem tylko z
przyzwyczajenia.

Oto kilka przykadw:

Adam strca ze stou i rozbija swj ulubiony kubek, w ktrym zawsze pi porann kaw. To strata,
ktra oczywicie denerwuje go i zasmuca. W tym momencie mgby odwiza si od straty i
przej nad ni do porzdku dziennego ograniczajc swoje cierpienie. Jednak ma nawyk zoszczenia
si na kadego, kto niszczy jego rzecz i pielgnowania w sercu urazy do tej osoby. Albo
przyzwyczai si do zadawania pytania: "Dlaczego to musiao spotka wanie mnie?" i cierpi
marzc, eby jego kubek magicznie poskleja si, a wszechwiat przesta robi mu wbrew. Trzyma
si swoich nierealnych pragnie (posiadania wspaniaego kubka) nie akceptujc rzeczywistoci.
Sylwia traci prac, co niewtpliwie jest powanym problemem i zapowiedzi yciowych kopotw.
Stanowi take przynoszcy cierpienie cios w jej poczucie wasnej wartoci. Rwnie w tym
przypadku Sylwia mogaby odwiza si od straty, zaakceptowa now rzeczywisto (jest
bezrobotna) i zastanowi si, co mona w tej sytuacji zrobi. Zacz szuka nowej pracy, zamieni
mieszkanie na tasze, sprzeda samochd i przesi si na rower itp. Ale moe te zoci si na
los, rozpamitywa ca sytuacj i rozdrapywa ran. To przeduajce si cierpienie bdzie
negatywnie wpywa na jej postaw podczas rozmw rekrutacyjnych i by moe w ogle
uniemoliwi jej podjcie odpowiednich dziaa. Niewykluczone, e zacznie take wyywa si na
swoim partnerze, naraajc swj zwizek na powane niebezpieczestwo. A przecie to ona jest
rdem tego cierpienia, a nie sam fakt utraty pracy.
Tomasz, m Pauliny, opuszcza j i zoy w sdzie pozew rozwodowy. Nic dziwnego, e Paulina
czuje si zraniona i jest wcieka na ma, ktry zawid jej zaufanie. Traci zwizek i swojego
najlepszego przyjaciela. Gniew i uczucie zranienia s w takiej sytuacji naturalne i nie ma w nich nic
zego - wrcz przeciwnie, nieprzyznawanie si do nich pogarsza jeszcze spraw. Ale po tej
pierwszej reakcji Paulina moe wybra odwizanie si od tego, kim bya poprzednio (on Tomasza
pki mier ich nie rozczy), zaakceptowa now rzeczywisto (singielka w trakcie rozwodu) oraz
podj odpowiednie dziaania redefiniujc siebie i swoje ycie. Kto wie, czy za zakrtem nie czeka
prawdziwe wyzwolenie? Ale moe te... zanurzy si w rozpamitywaniu straty, zdrady i blu. W
rozmylaniach, e mogoby by inaczej. W nieustannym zadawaniu sobie pytania, dlaczego przesta
j kocha. Zacz przeladowa Tomasza na Facebooku i paa nienawici do jego nowej
dziewczyny. Miesicami litowa si nad sob, obera sodyczami, przybiera na wadze i traci
zdrowie. Nie umawia si z nikim wci mylc o Tomaszu i nie mogc znie siebie i widoku
swojego brzydncego z dnia na dzie ciaa. OK, to jest najbardziej pesymistyczny scenariusz, ale
jake czsto wystpuje on w rnych formach i w rnym nasileniu. Nie odwizujc si Paulina
wyrzdza sobie wielk krzywd!
Tata Janusza umiera na raka. To dla Janusza bardzo dotkliwe dowiadczenie, bowiem ju czuje bl
zwizany z odejciem ojca, ktre ma nastpi w cigu najbliszych 12 miesicy. Ta udrka utrudnia
mu wspieranie taty w trudnych chwilach, poniewa zamiast szukania sposobw pomocy choremu,
skupia si na pielgnowaniu swojego cierpienia. Zamiast czerpa rado z czasu, ktry im jeszcze
pozosta i wykorzystywa go do bycia razem, zagbia si w rozmylania o nieuniknionych,
przeraajcych perspektywach. A mgby odwiza si od tej przewidywanej przyszoci i od tego,
co chciaby, eby byo prawd (tata nie umrze) i zaakceptowa rzeczywisto oraz swoje wasne
cierpienie. Mgby zaakceptowa swojego umierajcego ojca jako jedynego ojca, ktrego ma (nie
istnieje inny zdrowy ojciec Janusza) i doceni jego obecno. Dostrzec cierpienie chorego,
zaakceptowa je i najlepiej, jak potrafi, okaza swoje wspczucie. Mgby by wdziczny za kad
chwil spdzon z tat, wdziczny za dobry stan swojego wasnego zdrowia, wdziczny za to, co
dosta od ojca przez te wszystkie lata.
Chocia strata moe by niezmiernie trudna i bolesna (niezalenie od swojej wielkoci i znaczenia),
jestemy w stanie wyduy lub skrci zwizane z ni cierpienie w zalenoci od tego, czy
stosujemy Sztuk Odwizywania Si czy nie.

Jak moemy odwiza si po stracie? Po pierwsze powinnimy zaakceptowa zwizane z ni
emocje. Nie ma nic zego w byciu smutnym lub rozzoszczonym. Ale po tym wybuchu alu, mamy
szans dostrzec oznaki naszego przywizania do przeszoci - przywizania do pragnienia, eby
byo tak, jak przedtem, zamiast akceptacji rzeczywistoci takiej, jak jest teraz. Wanie to
trzymanie si nieistniejcego ju wiata rani nas najbardziej.

Gdy uwiadomimy sobie, co jest prawdziw przyczyn blu, moemy odwiza si, poniewa mamy
wybr: by przykutym do przeszoci i cierpie albo odwiza si od niej, zaakceptowa
teraniejszo i cierpie mniej.
A potem jestemy gotowi, eby skupi si na obiektywnie istniejcej rzeczywistoci i ujrze jej
dobre strony. Doceni je i dostrzec okazj do zredefiniowania si. Znale wspczucie dla samych
siebie i dla otaczajcych nas blinich, ktrzy te mog cierpie z powodu tej czy innych strat.
Zanurzy si w nowym yciu, bo to jest wszystko, co mamy do dyspozycji.
Oto Sztuka Odwizywania Si - wspaniae narzdzie pomagajce skutecznie radzi sobie z kad
strat.
Dotychczas w ramach kursu Sztuki Odwizywania Si poznalimy niektre korzyci pynce z jej
stosowania. Teraz czas na konkretny przepis, jak si do tego zabra. Jak rozwin w sobie t
poyteczn umiejtno? Okazuje si, e nie wystarczy do tego - choby nawet najgoniejsze -
pstryknicie palcami!
To trzeba wywiczy - innej drogi nie ma.
Doskona metod bdzie podzielenie tej zoonej umiejtnoci na czynniki pierwsze (umiejtnoci
czstkowe) i ich niezalene opanowanie, a nastpnie zoenie wszystkiego w jedn, harmonijn
cao.
Podobnie postpuj tancerze, ktrzy szlifuj kady krok z osobna, zanim powstanie z nich jedna
pynna figura baletowa. To wanie zrobimy ze Sztuk Odwizywania Si - podzielimy j na kawaki
i kolejno omwimy kad z niezbdnych miniumiejtnoci.
Oto one - umiejtnoci czstkowe, z ktrych skada si Sztuka Odwizywania Si:
1. Zauwaanie oznak: Kiedy trzymasz si czego, co ci rani, objawia si to w rny sposb -
na przykad zocisz si lub odwlekasz dziaanie. wiadome zauwaanie tych symptomw
jest pierwsz miniumiejtnoci.
2. Identyfikowanie ideau: Jaki idea, do ktrego jeste przywizany, stanowi przyczyn
dostrzeonych oznak?
3. Identyfikowanie szkody: Czy ten idea sprawia, e cierpisz, e jeste nieszczliwy, e
pogarszaj si twoje relacje?
4. Odwizywanie si od ideau: Jeli idea ci szkodzi, odwizanie si od niego jest aktem
mioci i wspczucia.
5. Dostrzeganie rzeczywistoci: Gdy ju odwizae si od ideau, przyjrzyj si rzeczywistoci -
takiej, jak jest. Zaakceptuj j i odpowiednio zareaguj na obiektywnie istniejce
okolicznoci przyrody.
Pi wymienionych powyej miniumiejtnoci to kompletny przepis na skuteczne odwizywanie si.
Ale to nie wszystko - nadal pozostaje pytanie, co pocz po odwizaniu si. Ta sprawa rwnie
zostanie omwiona w ramach naszego kursu.
Ale najpierw przyjrzymy si bliej poszczeglnymi miniumiejtnociom Sztuki Odwizywania Si,
by nastpnie przej do przewiczenia ich razem w celu opanowania caej "pynnej figury
baletowej", ktra usprawni nasze pomykanie po parkiecie ycia.

You might also like