You are on page 1of 8

ZESZYTY NAUKOWE CENTRUM BADA IM.

EDYTY STEIN WOBEC MIERCI


NUMER 9 POZNA 2012
Piotr Jakubowski
PODNIE NA SIEBIE
PISZC RK
Stefan Chwin, Samobjstwo jako przygoda wyobrani,
wyd. 2, Wydawnictwo Tytu, Gdask 2011.
Ksika Stefana Chwina ju od pierwszych swych stron obie-
cuje bardzo wiele. Jednak czy moe by inaczej, jeli podstawowy jej temat,
samobjstwo, nie tylko nie zosta pozbawiony, podejrzanej skdind, mocy
fascynowania przez ogrom literatury na jego temat (jej znajomo i umiejt-
no wykorzystania to niewtpliwy walor ksiki), ale i w historii dyskursw
o nim nawet, a moe zwaszcza jeli ograniczy si wycznie do huma-
nistycznych uj odnale mona tak wakie pozycje, jak chociaby Mit
Syzyfa Alberta Camusa (Jest tylko jeden problem prawdziwie powany: sa-
mobjstwo
1
), Podnie na siebie rk Jeana Amryego czy Bg bestia Ala Alva-
reza? Zabieranie gosu propos musi wic by w tym wypadku bardziej ni
uzasadnione. I, w przypadku recenzowanej pozycji, z pewnoci jest, a to z co
najmniej trzech przyczyn.
Po pierwsze, autor deklaruje, e temat w interesuje go od dawna, czego
dowody odnale mona na obu podstawowych polach dziaalnoci twrczej
Chwina: w pisaniu literatury i pisaniu o literaturze. Tym samym studium
Samobjstwo jako przygoda wyobrani nabiera charakteru podsumowania wie-
loletnich reeksji.
Po drugie, Chwin lokuje swe rozwaania na polu wci stosunkowo mao
obleganym, a z pewnoci intrygujcym: nie egzystencjalny wymiar samo-
bjstwa (psychologia motyww), nie etiologia bdzie go interesowa, lecz
1
A. Camus, Mit Syzyfa, [w:] tene, Dwa eseje, prze. J. Guze, Wydawnictwo Krg, Warszawa
1991, s. 11.
Piotr Jakubowski 352
poetyka samego czynu. Zaoenia s tu pokrewne z poetyk opisow wa-
nie. Ta ostatnia zakada, e uycie kadego rodka wyrazu jest konsekwencj
wyboru jednej z szeregu dostpnych moliwoci. Ju sam w wybr analizo-
wa mona jako gest pozytywny (wybieram to dlatego, e...), jak i negatywny
(odrzucam inne opcje, gdy). To, co zostaje wybrane za, przynosi nie tyl-
ko okrelony efekt, ale i wnosi wraz z sob pewne pole konotacji i pami
o wczeniejszych uyciach. Tak jak zasad kadego tekstu jest jego intertek-
stualno, tak i kadego samobjstwa intersamobjczo. Analizie podda-
ne zostaj wic: przygotowanie, wybr metody (przestrze, rekwizyty, czas
umierania) i sposb realizacji (a take kulturowe ikony, ktre temu towa-
rzysz, swoiste samobjcze toposy czy archetypy), tworzenie symbolicznej
kartograi ciaa, umoliwiajcej tego ciaa umiercenie, stopniowe wkra-
czanie w fantazmatyczn przestrze uprzednio przygotowanej sceny osta-
tecznego gestu (tytuowe dowiadczenie wyobrani). Chwin rekonstruuje
te specyczne centralne metafory istnienia, ktre podbudowuj decyzj
o samobjstwie, wreszcie za odnosi si do tajemniczej relacji samobjcy z j-
zykiem, pismem, sowem (jednym z elementw samobjczego rytuau jest
wszak zostawienie, bd nie, listu), starajc si odpowiedzie na pytanie: Jak
wyobrania samobjcy pracuje w sowie, by mier uczyni moliw?
2
.
Na marginesie dodam, e tym samym autor dystansuje si od kwestii
natury etycznej. Ani samobjcw nie bdzie glorykowa, ani ich potpia,
potencjalnych samobjcw za (a wic zgodnie z tez ksiki kadego jej
czytelnika) ani ku targniciu si na swe ycie popycha, ani od tego odwodzi.
Samobjstwo stanowi dla niego tylko i wycznie przedmiot opisu i to opisu
zagszczonego, operujcego przede wszystkim na polach estetyki, poetyki
marzenia (Gaston Bachelard) czy krytyki archetypicznej (Northrop Frye).
(Dodam, e autor nie zawsze pozostaje konsekwentny, zdarza mu si bowiem,
na przykad, krytykowa pewne terapeutyczne zaoenia suicydologii).
Po trzecie wreszcie, asumptem do napisania studium o samobjstwie byo
szokujce w swej niezrozumiaoci zdarzenie z ycia samego autora. Jeden
z jego znajomych, czowiek radosny, dowcipny, z pasjami, odnoszcy sukce-
sy, powiedzia mu ktrego dnia, e zabi si to nic takiego. Par lat pniej
za nikomu nic nie tumaczc i nie pozostawiajc adnych ladw, ktre
pozwoliyby domniemywa jakkolwiek przyczyn popeni samobjstwo.
Literatura, sztuka i psychologia kochaj efektown pornogra samobj-
stwa pisze Chwin, a by moe jest tak, e zabi si to tyle co wyj z domu
po papierosy (s. 11). Nie mogc si pogodzi z druzgoczcym faktem osta-
tecznego niezrozumienia (tego czowieka ju nie ma, nie ma nawet ladw,
ktre mogyby, w enigmatycznym jzyku ladw, co wyjani), Chwin pi-
2
S. Chwin, Samobjstwo jako przygoda wyobrani, wyd. 2,Wydawnictwo Tytu, Gdask 2011,
s. 343. Dalsze odnoniki do tej pozycji lokalizuj w tekcie.
Podnie na siebie piszc rk 353
sze sw ksik. By moe zdeponowana na przestrzeni dziejw w dzieach
sztuki kulturowa wiedza o samobjstwie pozwoli mu cho troch rozjani
drczcy mrok, jaki pozostawi za sob w mczyzna poprzez swe sowo
i gest.
Stefan Chwin, czowiek, objawia si klamrowo w najkrtszych dwch
pierwszych i ostatnim rozdziale. Pomidzy nimi za, przez czterysta stron,
odzywa si Chwin-badacz, Chwin-profesor, ktremu niejako Chwin-czo-
wiek zleci karkoomne, detektywistyczne ledzenie obrotw samobjczej
wyobrani (s. 13). Zanim omwi krytycznie naukow cz Samobjstwa
jako dowiadczenia wyobrani, odnios si do zagubienia wobec pewnych para-
doksw
3
, ktre eksplicytnie formuuje rozmiarowo niewielka, lecz jeli cho-
dzi o oglny wydwik by moe nawet istotniejsza partia osobista.
Znajomy Chwina, autor owego niepokojcego sformuowania nic takie-
go (przypomina si nic to Woodyjowskiego), przedstawiony jest jedno-
czenie jako kto skrajnie obcy, niepojty, jak i jako sytuacyjna (bd nie)
moliwo yciowa kadego czowieka. Perspektywa samobjcy szcze-
glnego rodzaju wtajemniczenie w kondycj ludzk (s. 5), wyswobodzenie
si ze spoecznej tresury (s. 12), narzucajcej imperatyw ycia chociaby
jedynie pod postaci eskalowania strachu przed mierci jest w punkcie
wyjcia zarwno autorowi, jak i z zaoenia podzielajcemu jego racjonal-
no czytelnikowi zasadniczo obca
4
. Obco ta jest jednak ukazana jako co
przekraczalnego, a waciwie odwracalnego (nie w sensie przywrcenia
wczeniejszego stanu rzeczy, lecz odwrcenia o sto osiemdziesit stopni).
Przyjcie owej odwrotnej perspektywy przedstawiane jest z kolei raz jako
co zupenie nieumotywowanego, samorzutnego, zwyczajnego niczym wy-
picie szklanki mleka (jakby nagle oczywistym stawao si to, co chwil wcze-
niej byo nie do pomylenia), raz za jako konsekwencja szczeglnych oko-
licznoci czy dowiadcze: Im duej zajmuj si t spraw, tym wikszej
nabieram pewnoci, e istniej sytuacje, w ktrych samobjstwo popeniby
kady. Jeli nie popeniamy go, to tylko dlatego, e jeszcze nie znalelimy
si w takiej sytuacji (s. 412).
Sprbujmy to uproci. Samobjca jest kim szczeglnym, ale i kim zwy-
czajnym w szczeglnych okolicznociach. Kady moe przyj, czy raczej
3
Rzecz to w przypadku samobjstwa wrcz obowizkowa, wemy pierwsze z brzegu: sa-
mobjstwo to tchrzostwo wymagajce wielkiej odwagi; samobjstwo jest pewnym rodzajem
lepoty na askawo wiata lub wrcz przeciwnie wyzbyciem si zudze co do jego natury.
4
Na myl przychodzi mi tu Jean Amry, ktry przedstawia samobjc widzianego
z perspektywy jego otoczenia jako ostatniego wielkiego outsidera. Jego akt bowiem jest dla
spoeczestwa bardziej negatywny ni zachowanie homoseksualne: to ostatnie odrzuca tylko
logik prokreacji, nie istnienia. Dodajmy, e Amry pisa te sowa ju z odwrotnej perspekty-
wy. Zob. J. Amry, Podnie na siebie rk. Dyskurs o dobrowolnej mierci, [w:] tene, O starzeniu
si. Podnie na siebie rk, prze. B. Baran, Czytelnik, Warszawa 2007, s. 179.
Piotr Jakubowski 354
nabawi si tej odwrotnej perspektywy, ktra samobjstwo umoliwia.
Moe, ale nie musi. Moe nabawi si jej z pewnych przyczyn, albo i z ad-
nych. Warto poznawcza tego typu stwierdze jest oczywicie niewielka. Co
nie zmienia faktu, e broni si one z zupenie innych powodw. Analogi
odnajduj co prawda dalek, ale jak sdz wiele wyjaniajc. Roland Bar-
thes, analizujc teksty o modzie, wskazywa na czst obecno tzw. pustych,
redundantnych stwierdze (np. suknie z rkawami albo bez)
5
. Oczywistym
jest, e wszystkie suknie albo maj rkawy, albo ich nie maj, zdanie to ni-
czego wic nie komunikuje, ale nie na tym wszak polega jego funkcja. Fakt,
e co (rkawy w tekcie o modzie, samobjstwo u Chwina) uznaje si za na
tyle wane, by wypowiedzie nawet takie zdanie, ktre nic o tym nie mwi,
zwizane jest ze szczeglnym zwrceniem uwagi na owe co (funkcja deik-
tyczna), specycznego rodzaju emfaz. Tak te i Chwin (a dodajmy, gwoli
sprawiedliwoci, e w przeciwiestwie do przykadu Barthesa, kade z jego
stwierdze samo w sobie jest stwierdzeniem mocnym) nadaje w ten sposb
przedmiotowi swych rozwaa istotno.
Poza rozwlekymi (lecz rzadko kiedy nucymi) partiami analiz i inter-
pretacji dzie literackich i malarskich, mona wyodrbni w studium Chwina
dwie podstawowe tezy. Pierwsza mwi, e w literaturze polskiej dominuje
(od czasw romantyzmu, wczeniej wszak samobjstwo jako temat literatury
waciwie nie istniao) motyw samobjstwa altruistycznego, za marginalizo-
wane jest tzw. samobjstwo egzystencjalne (sam autor przyznaje, e w twr-
czoci swej dysproporcj t prbuje zmniejszy). Samobjstwo altruistyczne
(okrelenie Emilea Durkheima) to takie, ktre ma na celu popraw warun-
kw ycia wsplnoty (narodu), z ktrej wywodzi si samobjca. Podstaw
tego typu samobjstwa jest silna integracja ze wsplnot, celem za powi-
cenie si dla jej dobra. Ma wic ono charakter polityczny i moe przybra
wymiar, w pewnym sensie, militarny (wymierzony przeciw wrogom owej
wsplnoty). By ukaza histori tego typu gestw, autor siga a do Biblii,
wskazujc na ambiwalencj postpowania Samsona, ktry wszak zabija si
(powinien by wic potpiony), a mimo to przedstawiany jest raczej jako
wzr do naladowania (oczywicie, w okrelonych okolicznociach). Dalej
legenda o Wandzie, ktra rzucia si do Wisy, bo Niemca nie chciaa, a za ni
cay korowd literackich postaci Konrad Wallenrod, Lilla Weneda, hrabia
Henryk, Ordon, Micha Woodyjowski, na kocu za okrutna demistykacja
tego typu gestu w Maej Apokalipsie Tadeusza Konwickiego. (Oczywicie nie
jest to fenomen typowo polski, o czym wiadcz nie tylko antropologiczne
przykady przedstawione w klasycznym studium Durkheima, ale i takie zja-
wiska jak dziaania pilotw-kamikadze, terrorystw islamskich czy wreszcie
5
Zob. R. Barthes, System mody, prze. M. Falski, Wydawnictwo UJ, Krakw 2005.
Podnie na siebie piszc rk 355
samospalenia buddyjskich mnichw). Samobjstwa egzystencjalne za to sa-
mobjstwa bez materialnych, widzialnych zewntrznych powodw, wyni-
kajce nie tyle z konkretnych, jednostkowych, yciowych kopotw samobj-
cy, ile z caociowego negatywnego osdu regu ludzkiej egzystencji (s. 241).
Wynikaj one ze szczeglnej aury spowijajcej wiatoodczucie [samobjcy
przyp. P.J.], szczeglnej innoci spojrzenia na rzeczywisto (), odmien-
noci caociowego doznania egzystencji (s. 215).
To wanie samobjstwa egzystencjalne oraz metafory egzystencji, kt-
re le u ich podstaw, najbardziej Chwina zajmuj. Jednakowo tego typu
opozycyjne ustawienie problemu (dekonstruowane przez sam tekst mwicy
o konkretnych, jednostkowych, yciowych kopotach samobjcy), nie tylko
znacznie zawa pole patrzenia (gdzie bowiem samobjstwa z mioci, gdzie
samobjstwa z rozpaczy?), ale i aplikowane do badania tekstw kultury
ukazuje swoj sztuczno i schematyczno. Spord wielu centralnych me-
tafor istnienia, ktre warunkowa maj samobjstwo egzystencjalne, jedna
zaledwie (ycie jako grzech istnienia) odnajduje literackie spenienie pod
postaci samobjstwa wanie (doskonae rozwaania o mierci Kiriowa
z Biesw Fiodora Dostojewskiego), jedna matnia Witkacego owocuje
samobjstwem autora (cho, jak dobrze wiadomo, w gr wchodziy tu te
zewntrzne, polityczne par excellence przyczyny), w pozostaych za przypad-
kach (mdoci Jean-Paula Sartrea, ycie jako proces medyczno-sdowy
u Franza Kafki, matnia Witolda Gombrowicza) samobjstwo pojawia si,
w najlepszym razie, jako temat rozwaa (zawartych w samych dzieach, ale
te listach czy dziennikach autorw), kiedy indziej za jako efekt pracy in-
terpretacji.
Moe taki z tego wniosek pynie literatura, ktra snuje reeksj wo-
k samobjstwa jako jedynej konsekwencji prawdziwego wgldu w natur
wiata i ycia, rzadko kiedy samobjstwo jako takie przedstawia. I odwrot-
nie jeli w danym dziele samobjstwo istnieje jako motyw, przewanie nie
towarzyszy temu rozbudowana czy wyrazista na jego temat reeksja. Faktem
jest, e podczas gdy Chwin powica dziesitki stron rekapitulacji okoo-
samobjczych, lozocznych przewanie rozwaa, odogiem ley szereg
dzie, ktrych bohaterowie rzeczywicie si zabijaj. Czasami jedynie o nich
napomina (jak np. w przypadku Wokulskiego z Lalki Bolesawa Prusa), inne
za nie doczekuj nawet tego (Werter, Pani Bovary, Anna Karenina, Zenon
Ziembiewicz i inni). Chwin zdaje si te zapomina o tych bohaterach roman-
tycznej literatury polskiej, ktrzy mimo i dobro narodu za priorytet sobie
stawiali, zabijaj si lub prbuj si zabi z mioci (Gustaw z Dziadw czy
Kordian). Czyby wiec teza rzeczywicie bya zbyt ciasna?
Zarzut niedoczytania atwo jednak daje si odeprze. Po pierwsze, ana-
lizujc temat tak szeroko obecny w sztuce, trzeba dokona selekcji (zarwno
Piotr Jakubowski 356
bogactwo bibliograi, jak i inne teksty Chwina nie pozostawiaj wtpliwo-
ci, e autor te opuszczone przypadki zna; pytanie tylko, czy jego decyzje
si broni). Po drugie za, argumentowa mona, e takie a nie inne zakre-
lenie tematyki (ledztwo Chwina-badacza zlecone przez Chwina-czowie-
ka) czyni owe eksplicytnie jedynie obecne samobjstwa (centralne metafory
egzystencji) materiaem znacznie istotniejszym ni samobjstwa popeniane
przez postaci z ksiek. Jeli obie te sfery wspistniej przypadek Biesw
to fantastycznie. Jeli nie skupmy si na tym pierwszym. Jest to z pewno-
ci kwestia dyskusyjna. By moe owe wraenie braku wywoane jest kon-
trastem z liczb stron, jakie Chwin powica owym okoosamobjczym czy
przedsamobjczym fantazmatom.
S jednak dwa teksty, o ktrych obecno chciabym si stanowczo upo-
mnie. Przede wszystkim dlatego, e samobjstwo nie jest jednym tylko
z przedstawionych w nich zdarze, lecz ich podstaw i kluczem. Pierwszy
z nich to Ptla Marka Haski (analiza tego opowiadania ukaza mogaby pyn-
no granicy midzy samobjstwem egzystencjalnym a okolicznociowym,
wywoanym takimi czy innymi czynnikami, a co najmniej wskazaa na mo-
liw zaleno midzy nimi). Kolejnym za jest drugi rozdzia Wciekoci
i wrzasku Wiliama Faulknera, czyli monolog Quentina Compsona toczony
w dniu, w ktrym postanowi on utopi si w Charles River (istotny zarwno
w kwestii stosunku samobjcy do czasu, jak i jako przypis dla rozdziau o sa-
mobjstwach w wodzie).
Druga teza obecna w Samobjstwie jako przygodzie wyobrani odnajduje przy-
czyn penego paradoksw i ambiwalencji stosunku do samobjstwa w fakcie,
e kultura naszkicowaa dwie podstawowe, skrajnie przeciwstawne ikony
(ciemn i jasn) wyznaczajce etyczny i poetyczny charakter samo-
bjczego gestu. Pierwszej z nich przywieca Judasz, potpiony wszak nie za
zdrad, lecz za samobjstwo wanie, odstrczajcy, szkaradny, beznadziejnie
przegrany na wieczno
6
. Drugiej za takiej postaci, jak Lukrecja, Dydona, Kle-
opatra, czy Sokrates, Katon, Seneka (Petroniusz z Quo vadis jest rwnie przy-
kadem owej jasnej ikony), wreszcie wspomniany ju Samson, ktrych gest
jest kulturowo waloryzowany pozytywnie jako dowd godnoci, prawoci,
mstwa (niestety, z braku lepszego, tym okreleniem obj musz te wymie-
nione powyej kobiety), przykadnego i chwalebnego powicenia.
6
Wspomnie tu mona, na zasadzie dygresji, o spoecznych reakcjach na niedawne samo-
bjstwo Andrzeja Leppera. Autorzy wielu komentarzy na portalach informacyjnych czy spo-
ecznociowych wykazywali wwczas niedowierzanie, zaskoczenie, szok, e kto taki (mowa
tu o medialnym, niekorzystnym wizerunku polityka) by zdolny do takiego (kojarzonego
z czym wyszym) czynu. Z drugiej strony opis caej scenerii (azienka, sznur od snopowi-
zaki, hak od worka bokserskiego przywodzcy na myl rzeni) oraz przyczyn (problemy,
przede wszystkim nansowe) czyni w gest w pewnym stopniu wstydliwym, by nie rzec
haniebnym.
Podnie na siebie piszc rk 357
Wychwytujc kulturowe treci deponowane w tworzonych przez wie-
ki przekazach wizualnych, Chwin byskotliwie wskazuje, jak dyskretnie,
w duej mierze mimochodem konstruowane i podtrzymywane s dwie
przeciwstawne narracje o samobjstwie: ta mroczna, brudna, pitnowana, i ta
czysta, dostojna, bezkrwista i bezbolesna. Ta cz naukowej partii ksi-
ki rekonstrukcja polityki symbolicznej wobec samobjstwa (s. 55) robi
najwiksze wraenie, co moe dla Chwina, jako przede wszystkim badacza
literatury, nie jest pochwa do koca oczekiwan. Analizy, ktre przepro-
wadza autor Esther, zestawi mona z ksik Mieke Bal Reading Rembrandt.
Jej podtytu doskonale oddaje efekt, ktry udao si Chwinowi osign sy-
tuuje si on beyond the word-image oposition. Ukazuje bowiem, w jaki sposb
kulturowy stan wiadomoci, w rezerwuar powszechnych poznawczych
i normatywnych klasykacji, sprzony jest z okrelon obowizujc (i pod-
wiadomie w procesie twrczym powielan, bd kiedy wypracowana ju
jest gotowo przyjcia okrelonego wiaroomstwa przeamywan) polityk
przedstawiania. Lokuje to rozwaania Chwina w ramach tzw. teorii kultu-
rowych, analizujcych, w jaki sposb dziea sztuki odzwierciedlaj warunki
(kulturowy stan wiadomoci) ich wytwarzania.
Przewaajca cz Samobjstwa jako przygody wyobrani ma jednak cha-
rakter opisowy, panoramiczny, rekonstrukcyjno-interpretacyjny, wyzna-
czony trzema podstawowymi aspektami poprzedzajcego samobjczy czyn
marzeniami o nim. Po pierwsze, charakterem interakcyjnym (bd skraj-
nie solipsystycznym) samobjstwa. Samobjca mniej lub bardziej wyranie
okrela, do kogo adresuje swj czyn, daje sobie i innym zna wobec kogo,
dla kogo, za kogo zamierza umrze, rysuje siatk swoich sprzymierze-
cw i przeladowcw (s. 44). Po drugie, egzystencjalnym sensem, jaki na-
daje swojemu czynowi samobjca poprzez wybr odpowiedniej metody,
uwzgldniajcej takie aspekty jak czas, przestrze, estetyka, stopie drastycz-
noci itp. (z kad opcj sprzona jest bowiem odpowiednia fantazmatyczna
przestrze). Po trzecie, tworzeniem symbolicznego obrazu wasnego ciaa
() w taki sposb, by zostao ono otwarte na przyjcie mierci (s. 45), czyli
przede wszystkim lokalizowaniem somatycznego rda ycia.
Rysujc w wyobrani map wewntrzn swojego ciaa, oznacza on [samobjca
przyp. P.J.] na niej miejsca odczuwane jako szczeglnie miertelne, gdzie jak to od-
czuwa kryje si sam nerw ycia, miejsca neutralne, a wic takie, ktrych ugodzenie
nie gwarantuje mierci, a take miejsca i sfery szczeglnie wraliwe na niepotrzebne
urazy (s. 194-195).
Reeksja Chwina biegnie wic wielotorowo. ledzi on wchodzce na sce-
n, wraz z romantycznym i modernistycznym odkryciem indywidualnoci,
samobjstwo nienarracyjne, skrajnie osobiste i tajemnicze (jego emblema-
tem jest w ksice obraz douarda Maneta Samobjca z 1877 roku). Skrupu-
Piotr Jakubowski 358
latnie opisuje rozmaite formy odbierania sobie ycia: w ogniu, w wodzie
(gstej, ciemniej, albo agodnej, przejrzystej), w powietrzu. Samobjstwa pro-
jektowane tak, by byy ekstatyczne, momentalne (niczym orgazm lub atak
epileptyczny), albo samobjstwa celebrowane, odgrywane z kontemplowa-
niem penej wiadomoci umierania. Samobjstwa brudne i czyste, de-
likatne i drastyczne, inwazyjne wobec materii ciaa bd nienaruszajce jej
itd. Nastpnie za w rozdziaach mier z wasnej rki i centralne metafory
egzystencji oraz Jak wyobrania gromadzi argumenty przeciw yciu (nomen omen
rozdzielenie tych czci jest podyktowane chyba tylko i wycznie faktem, e
jeden przytaczajcy rozdzia nie moe zajmowa poowy ksiki) rekon-
struuje zaoenia lozoczne lub konstatacje egzystencjalne podbudowuj-
ce metaforyczne obrazy predysponujce do samobjstwa. Krytyk tej czci
przedstawiem ju wczeniej, przypomn tylko, e jedynym analizowanym
dzieem, ktre zawiera zarwno reeksj o samobjstwie, jak i przedstawia
je jako element akcji, s Biesy Dostojewskiego. Fakt ten za studium Chwina
przemilcza, liczc by moe, e przedstawiany zbir obroni si sam przez si,
jeli nie przez swoje bogactwo, to niewtpliw rzetelno i godn pochway
wnikliwo w opisie poszczeglnych eksponatw.
Nie sposb nie przedstawi Samobjstwa jako przygody wyobrani jako lek-
tury bdcej dla czytelnika przygod, imponujcego popisu erudycji i poka-
zu interpretacyjnego close reading. Nie sposb jednak nie dostrzec rwnie
pewnych mankamentw tej ksiki. Wanie ksiki to pragn podkreli,
gdy poszczeglne jej partie przewanie broni si w zakresie wasnego celu
i sposobu jego realizacji. Zestawienie ich jednak sprawia, e z trudem daje
si dostrzec jednolity i przemylany pomys kompozycyjny caoci. Czyta-
jc dzieo Chwina, nie mogem si wyzby wraenia pewnej niekoherencji,
przypuszcze, e to poszczeglne rozdziay czy podrozdziay (odnosz si
tu wycznie do tej czci, ktr okreliem jako naukow), powstae by
moe przy rnych (innych?) okazjach, zostay subsumowane pod jeden
tytu, jedn okadk, nie za pomys na cao wytyczy szlak ich pojawiania
si i zestawienia.

You might also like