Professional Documents
Culture Documents
PROLEGOMENA
DO WSZELKIEJ PRZYSZEJ METAFIZYKI,
KTRA BDZIE MOGA
WYSTPI JAKO NAUKA
Tytu oryginau:
Prolegomena
zu
einer jeden knftigen Metaphysik
die als Wissenschaft wird auftreten knnen
OD REDAKCJI
Prolegomena Kanta ukazuj si w naszym jzyku po raz
czwarty: pierwszy przekad da w r. 1901 R. Pitkowski, drugi w r.
1918 B. Bornstein. Ten wznowiono w r. 1927. Na drugim wydaniu
przekadu Bornsteina oparte jest niniejsze tumaczenie, na nowo
opracowane dla Biblioteki Klasykw Filozofii przez dr Janin
Suchorzewsk. Tumaczenie to z ramienia Komitetu Redakcyjnego
Biblioteki Klasykw Filozofii przeczyta przed oddaniem do druku
prof. Roman Ingarden, majcy w Komitecie piecz nad dzieami z
zakresu filozofii niemieckiej do Kanta, i przeczytaam takie ja jako
sekretarz Komitetu i redaktor tej ksiki. Wynikiem tych lektur bya
pewna liczba dodatkowych zmian, gwnie stylistycznych i
terminologicznych.
Przekad Bornsteina, ktry dobrze suy kilku pokoleniom
polskich filozofw i adeptw filozofii, jest ju od dawna wyczerpany,
a egzemplarze znajdujce si w bibliotekach publicznych i naukowych
aa zbyt nieliczne, by zaspokoi potrzeb tej lektury nawet ju tylko
dla studiw uniwersyteckich. Tote Komitet Redakcyjny Biblioteki
Klasykw Filozofii postanowi wyda ponownie t ksik, ktrej
znajomo jest niezbdna dla studiujcych i uprawiajcych filozofi.
Tumaczenie Bornsteina, napisane przed przeszo czterdziestu laty,
wymagao jednak przed wznowieniem pewnej rewizji i
unowoczenienia, co te zostao dokonane.
Wersja niniejsza od tumaczenia podstawowego rni si
przede wszystkim terminologi. Z uwagi na najcilejszy zwizek
Krytyka czystego rozumu, przeoy oraz opatrzy wstpem i przypisami Roman Ingarden, 2 tomy, Biblioteka Klasykw Filozofii, PWN,
Warszawa 1957.
2
Por. Krytyka czystego rozumu, wyd. cyt., t. I, przypis na str. 1415.
3
Por. op. cit., t. I, przypis i na str. 19.
4
Kants Gesammelte Schriften herausgegeben von der Kniglich
Preuischen Akademie der Wissenschaften, Band IV, Erste Abteilung:
Werke, Vierter Band, Berlin 1911.
PROLEGOMENA
DO WSZELKIEJ PRZYSZEJ METAFIZYKI
KTRA BDZIE MOGA WYSTPI
JAKO NAUKA
[Wstp]
kadej nowej rzeczy mona bdzie znale jak dawn, ktra bdzie
do niej pod pewnym wzgldem podobna.
Zamiarem moim jest przekona wszystkich, ktrzy uwaaj, i
warto si zajmowa metafizyk, e musz koniecznie odoy na czas
jaki sw prac, wszystko, co byo dotychczas, uzna za niebye, a
przede wszystkim postawi pytanie: Czy te co takiego jak metafizyka jest w ogle moliwe?.
Jeeli metafizyka jest nauk, to dlaczego nie moe uzyska, jak
inne nauki, powszechnego i trwaego uznania? Jeeli ni nie jest, to
jake si dzieje, e pod [256] pozorem nauki panoszy si nieustannie i
uwodzi rozum ludzki nigdy nie wygasajcymi, ale i nigdy nie speniajcymi si nadziejami? Przeto czy przedstawimy dowd naszej
wiedzy, czy te niewiedzy, to w kadym razie trzeba raz wreszcie co
pewnego rozstrzygn o naturze tej zamierzonej nauki, nie sposb
bowiem, by taki stan rzeczy trwa duej. Wydaje si prawie miechu
warte, e gdy kada inna nauka nieustannie posuwa si naprzd, w tej
oto, ktra chce by mdroci sam, ktr kady zapytuje jak
wyrocznie, krcimy si wci w kko na tym samym miejscu, nie
posuwajc si ani o krok naprzd. A ubyo jej rwnie wielu
zwolennikw i nie wida, eby ci, co maj si za do silnych, by
janie w innych naukach, chcieli sw saw naraa tutaj, gdzie
kady, kto zreszt we wszelkich innych sprawach jest nieukiem, roci
sobie prawo do wydawania rozstrzygajcego sdu; albowiem w tej
dziedzinie istotnie nie ma jeszcze pewnej miary i wagi, ktre by
pozwalay odrni gruntowno od pytkiej gadaniny.
A jednak nie jest czym niesychanym, e po dugim
opracowywaniu pewnej nauki, gdy wszyscy s peni podziwu, jak
daleko si ju w niej posunito, kto w kocu zada sobie pytanie: Czy
i w jaki sposb nauka taka jest w ogle moliwa? Rozum ludzki jest
bowiem tak pochopny do budowania, e ju niejednokrotnie wznosi
wieyc, ktr jednake pniej znw rozbiera, aeby zobaczy, w
jakim te stanie s jej fundamenty. Nigdy nie jest za pno na to, by
sta si rozumnym i mdrym: jeeli wszake zrozumienie rzeczy
przychodzi pno, to coraz trudniej jest je zastosowa.
Pytanie, czy jaka nauka jest moliwa, zakada, e si ojej
rzeczywistoci powtpiewa. Powtpiewanie takie obraa jednak tych
wszystkich, ktrych cale szczcie polega, by moe, na posiadaniu
tego rzekomego klejnotu. Dlatego te ten, kto pozwala sobie na takie
powtpiewanie, musi si zawsze przygotowa na opr ze wszystkich
stron. Jedni, ze swymi metafizycznymi podrcznikami w rku, bd
spoglda na z pogard, peni dumy w wiadomoci swego dawnego
[przyp. Kanta]:
Rusticus exspectat, dum defluat amnis, at ille
Labitur et labetur in omne volubilis aevum.
Horacy
[Wieniak czeka, a potok przepynie, lecz on toczy i toczy bdzie
wiecznie swe skbione wody. (Epist, 2, 42 n.)]
10
11
12
13
14
10
15
2
O RODZAJU POZNANIA,
KTRE JEDYNIE MOE BY NAZWANE
METAFIZYCZNYM
11
Patrz Krytyka czystego rozumu, 2 tomy, tum. R. Ingarden, Biblioteka Klasykw Filozofii, PWN, Warszawa 1957; na marginesach tego
przekadu s podane strony I wydania niemieckiego (A), na ktre powouje si Kant w Prolegomenach, tote cytowane tu i w dalszym
cigu ustpy Krytyki znajdzie Czytelnik w polskim przekadzie. (I. K.)
16
a) O RNICY
MIDZY SYNTETYCZNYMI A ANALITYCZNYMI
SDAMI W OGLE
Poznanie metafizyczne musi zawiera same sdy a priori
tego wymaga waciwo jego rde. Lecz niezalenie od tego, czy
sdy posiadaj takie czy inne pochodzenie, czy rwnie co do swej
formy logicznej przedstawiaj si tak czy inaczej, istnieje jednak midzy nimi rnica pod wzgldem treci, na skutek ktrej s one albo
tylko wyjaniajce i nic nie dodaj do treci poznania, albo te s
rozszerzajce i dane poznanie powikszaj; pierwsze bdziemy mogli
nazwa sdami analitycznymi, drugie syntetycznymi.
Sdy analityczne wypowiadaj w orzeczeniu tylko to, co w
pojciu podmiotu byo ju rzeczywicie pomylane, cho nie tak jasno
i nie z tak sam wiadomoci. Jeeli powiadam: Wszystkie ciaa s
rozcige to w najmniejszym nawet stopniu nie rozszerzyem
przez to swego pojcia ciaa, lecz tylko pojcie to rozoyem, gdy
ju przed wydaniem sdu rozcigo o owym pojciu rzeczywicie
pomylaem, cho jej o nim wyranie nie orzekem; sd ten jest wic
analityczny. Natomiast zdanie: Niektre ciaa s cikie zawiera
w orzeczeniu co, co nie jest rzeczywicie pomylane w oglnym
pojciu ciaa: powiksza wic ono moje poznanie, doczajc co do
mego pojcia, i musi si przeto [267] nazywa sdem syntetycznym.
b) WSPLN NACZELNA ZASAD WSZYSTKICH SDW
ANALITYCZNYCH JEST ZASADA SPRZECZNOCI
Wszystkie sdy analityczne opieraj si cakowicie na zasadzie
sprzecznoci i s co do swej natury poznaniami a priori, niezalenie
od tego, czy pojcia stanowice ich materi s empiryczne, czy te
nie. Poniewa orzeczenie twierdzcego sdu analitycznego jest ju
przedtem pomylane w pojciu podmiotu, przeto nie mona go bez
sprzecznoci o podmiocie zaprzeczy; tak samo jego przeciwiestwo
w sdzie analitycznym, lecz przeczcym, trzeba z koniecznoci o
podmiocie zaprzeczy, i to take na zasadzie sprzecznoci. Tak si
rzecz ma ze zdaniami: Kade ciao jest rozcige i adne ciao nie
jest nierozcige (proste).
Z tego to wanie powodu wszystkie zdania analityczne s
sdami a priori, nawet wtedy, gdy ich pojcia s empiryczne, np.
17
18
19
20
21
3
UWAGA DOTYCZCA OGLNEGO PODZIAU
SADW
NA ANALITYCZNE l SYNTETYCZNE
Podzia ten jest niezbdny, gdy chodzi o krytyk intelektu
ludzkiego, i zasuguje dlatego na to, by sta si w niej klasycznym;
poza tym nie wiedziabym, gdzie mgby on przynie jaki
znaczniejszy poytek. I w tym te widz przyczyn, dlaczego
22
23
24
25
PYTANIE OGLNE:
W JAKI SPOSB MOLIWE JEST POZNANIE ?
[PYNCE] Z CZYSTEGO ROZUMU
5
Widzielimy powyej ogromn rnic midzy sdami
analitycznymi i syntetycznymi. Moliwo sdw analitycznych
mona byo poj bardzo atwo; opiera si ona bowiem na zasadzie
sprzecznoci. Moliwo zda syntetycznych a posteriori, tj. takich,
ktre czerpie si z dowiadczenia, rwnie nie wymaga adnego
specjalnego objanienia, samo bowiem dowiadczenie nie jest niczym
innym, jak cigym zespalaniem (syntez) spostrzee. Pozostaj wic
nam tylko zdania syntetyczne a priori, ktrych moliwo trzeba
koniecznie wyszuka i zbada, gdy musi ona opiera si na innych
zasadach naczelnych ni zasada sprzecznoci.
Nie powinnimy jednak dopiero szuka moliwoci [276]
takich zda, tj. pyta, czy s one moliwe. Albowiem do ich jest
danych rzeczywicie, i to z niezaprzeczon pewnoci a e metoda,
26
27
28
jest niczym innym, jak tylko dugotrwaym przyzwyczajeniem uznawania czego za prawdziwe i uwaania z tego powodu koniecznoci
podmiotowej za przedmiotow.
Jeeli czytelnik uskara si na uciliwo i trud, [278] ktrych
mu przysporz przez rozwizanie tego zadania, to nieche tylko
sprbuje sam je rozwiza w sposb atwiejszy. Moe poczuje si
wtedy zobowizany wobec tego, kto go wyrczy w pracy wymagajcej bada tak gbokich, i moe okae raczej pewne zdziwienie z
powodu atwoci, z jak ze wzgldu na natur tej rzeczy mona
osign rozwizanie. Kosztowao to te cale lata pracy, aeby
zadanie to mc rozwiza w caej jego oglnoci (w tym znaczeniu, w
jakim uywaj tego sowa matematycy, mianowicie w sposb
wystarczajcy dla wszystkich przypadkw) i eby je te w kocu mc
przedstawi w postaci analitycznej, w jakiej czytelnik je tutaj znajdzie.
Tak wic wszyscy metafizycy s w czynnociach swych
uroczycie i zgodnie z prawem zawieszeni tak dugo, dopki nic dadz
zadowalajcej odpowiedzi na pytanie: W jaki sposb s moliwe
syntetyczne poznania a priori? Albowiem tylko na tej odpowiedzi
polega uwierzytelnienie, ktrym musz si wykaza, jeeli maj
przedoy nam co w imieniu czystego rozumu; bez takiego za
uwierzytelnienia mog si tylko tego spodziewa, e ludzie rozumni,
ktrych ju tylekro oszukano, odprawi ich bez dalszego
rozpatrywania ich przedoe.
Jeeli jednak chcieli oni zajcie swe uprawia nic jako nauk,
lecz jako sztuk przekonywania zbawiennego i dostosowanego do
powszechnego rozsdku ludzkiego, to sprawiedliwie nie mona im
zabroni tego zajcia. Wtedy bd oni przemawiali skromnym jzykiem rozumnej wiary i przyznaj, e nic wolno im nawet snu
przypuszcze, a c dopiero wiedzie cokolwiek o tym, co ley poza
granicami wszelkiego moliwego dowiadczenia, i e mog jedynie
przyj (nie do spekulatywnego uytku, gdy z tego musz zrezygnowa, lecz tylko do praktycznego) to, co si w yciu przydaje, a
nawet jest niezbdne do kierowania rozsdkiem i wol. W ten tylko
sposb bd oni mogli uywa imienia ludzi poytecznych i mdrych,
i to tym wicej, im bardziej rezygnuj z tytuu metafizykw; ci
bowiem pragn by spekulatywnymi filozofami. e za, gdy chodzi o
sdy a priori, nie mona naraa si na nike prawdopodobiestwa (co
bowiem wedle wszelkich pozorw poznaje si a priori, to ju tym
samym uchodzi za konieczne), wic nie mona [279] im zezwoli, by
bawili si w przypuszczenia; twierdzenia ich musz by wiedz
albo w ogle s niczym.
29
30
17
31
7
Przekonujemy si jednak, e wszelkie poznanie matematyczne
[281] posiada t swoist cech, e pojcie swoje musi wpierw
przedstawi w naocznoci, i to a priori, a wic w takiej naocznoci,
ktra nie jest empiryczna, lecz czysta. Bez tego rodka nie moe
matematyka uczyni ani jednego kroku. Std sdy jej s zawsze
intuicyjne, gdy tymczasem filozofia musi si zadowoli sdami
dyskursywnymi, [pyncymi] z samych tylko poj; swe apodyktyczne
teorie moe wprawdzie objania za pomoc danych naocznych, lecz
nigdy nie moe ich wyprowadzi z tego rda. Spostrzeenie to,
dotyczce natury matematyki, ju nam daje oto wskazwk co do
pierwszego i naczelnego warunku jej moliwoci: mianowicie
podstaw matematyki musi stanowi jaka czysta naoczno, w ktrej
moe ona wszystkie swe pojcia przedstawia in concreto, a jednak a
priori, czyli, jak si mwi, moe je konstruowa. Gdyby si nam
udao odnale t czyst naoczno i jej moliwo, to atwo ju
daoby si objani, w jaki sposb w czystej matematyce s moliwe
zdania syntetyczne a priori, a wic i w jaki sposb jest moliwa sama
ta nauka. Albowiem podobnie jak naoczno empiryczna bez trudnoci umoliwia to, e za pomoc nowych przez sam naoczno
nasuwanych orzecze syntetycznie rozszerzamy w dowiadczeniu
nasze pojcie, ktre sobie tworzymy o jakim przedmiocie naocznie
danym, to to samo czyni bdzie rwnie i naoczno czysta, z t
tylko rnic, e w drugim przypadku sd syntetyczny bdzie a priori
pewny oraz apodyktyczny, w pierwszym za pewny tylko a posteriori
i empirycznie. Ta bowiem zawiera to tylko, co napotyka si w
przypadkowej naocznoci empirycznej, tamta natomiast zawiera to, co
w czystej naocznoci z koniecznoci musi si da znale18, gdy jako
18
W oryginale to zdanie brzmi: weil diese nur das enthalt, was in der
zuflligen empirischen Anschauung angetroffen wird, jene aber, was
in der reinen notwendig angetroffen werden muss. Owo diese i
jene tumaczy Bornstein przez ogld podstawiajc za te
zaimki wskazujce Anschauung. Czysto gramatycznie z uwagi na
rodzaj eski tych zaimkw byoby to dopuszczalne, ale merytorycznie cae zdanie zmienia si w tautologi, pozbawion mocy
argumentacyjnej. Trudno wic tak tumaczy, jak to uczyni
Bornstein. cile biorc, nie wiadomo, do czego odnie oba te zaimki.
Raczej naley przeto tumaczy dosownie i pozostawi tekst w
32
8
Jeli uczynimy ten krok, to trudnoci, jak si wydaje, nie
malej, lecz wzrastaj. Teraz bowiem pytanie brzmi: W jaki sposb
jest moliwe, by co a priori naocznie oglda (anzuschauen) ?
Ogldanie (Anschauung) jest to wyobraenie (Vorstellung) takie, jakie
by bezporednio zaleao od obecnoci przedmiotu. Dlatego te
wydaje si rzecz niemoliw co a priori w sposb pierwotny
oglda: wtedy bowiem ogldanie musiaoby [282] si dokonywa
bez przedmiotu wczeniej danego lub teraz obecnego, do ktrego by
si odnosio, nie mogoby wic by ogldaniem. Pojcia wprawdzie
posiadaj tak natur, e niektre z nich, te mianowicie, ktre
zawieraj tylko mylenie jakiego przedmiotu w ogle, moemy sobie
zupenie dobrze utworzy a priori, nie pozostajc sami w
bezporednim stosunku do przedmiotu, jak np. pojcie wielkoci,
przyczyny itd., lecz nawet i te pojcia, aby posi znaczenie i sens,
wymagaj pewnego uycia in concreto, tj. zastosowania do
jakiejkolwiek naocznoci, dziki ktrej zostaje nam dany ich
przedmiot. Ale w jaki sposb ogldanie (Anschauung) przedmiotu
moe wyprzedza sam przedmiot?
9
Gdyby ogldanie nasze musiao by tego rodzaju, e
przedstawiaoby rzeczy tak, jak one s same w sobie, to ogldanie nie
mogoby si nigdy dokona a priori, lecz byoby zawsze empiryczne.
Albowiem o tym, co jest zawarte w przedmiocie samym w sobie,
mog wiedzie tylko wtedy, gdy mi jest obecny i dany. Zapewne, i
wtedy rwnie jest rzecz niepojt, w jaki sposb ogldanie rzeczy
obecnej mogoby mi pozwoli pozna j tak, jak ona jest sama w
sobie, skoro jej wasnoci nie mog przewdrowa do mojej wadzy
wyobraenia (Vorstellungskraft). Ale gdy zgodzimy si nawet na tak
przekadzie w tym samym stopniu niezrozumiaym, jak w oryginale.
(R. I.)
33
[283] 10
A wic tylko przez form zmysowej naocznoci moemy
rzeczy oglda a priori, wskutek czego jednak przedmioty poznajemy
tylko tak, jak one dla nas (dla naszych zmysw) mog si przejawia
(erscheinen), nie po znajc ich takimi, jakimi mog by same w sobie.
I to zaoenie jest bezwarunkowo konieczne, jeeli zdania syntetyczne
a priori maj by uznane za moliwe, albo, w przypadku gdy je
rzeczywicie znajdujemy, jeeli ich moliwo ma by zrozumiana i z
gry okrelona.
Ot przestrze i czas s tymi danymi naocznymi
(Anschauungen), ktre czysta matematyka kadzie u podstaw
wszystkich swych pozna i sdw, wystpujcych zarazem jako
apodyktyczne i konieczne. Matematyka bowiem musi wszystkie swe
pojcia przedstawi najpierw w naocznoci, czysta za matematyka
w czystej naocznoci, tj. musi je konstruowa. Bez takiej naocznoci
nie moe ona ani kroku uczyni (nie moe bowiem postpowa
analitycznie, to znaczy przez rozbir poj, lecz tylko syntetycznie),
dopki mianowicie brak jej czystej naocznoci, w ktrej jedynie moe
by dany materia do sdw syntetycznych a priori. Geometria
kadzie u [swych] podstaw czyst naoczno przestrzeni. Arytmetyka
19
34
11
A wic zadanie niniejszego rozdziau jest rozwizane. Czysta
matematyka jako poznanie syntetyczne a priori jest tylko dziki temu
moliwa, e nie odnosi si do adnych innych przedmiotw, lecz
jedynie do samych tylko przedmiotw zmysw, ktrych naocznoci
[284] empirycznej za podstaw suy a priori czysta naoczno
(przestrzeni i czasu). Ta za moe by tak podstaw dlatego, e nie
jest niczym innym, jak sam tylko form zmysowoci, ktra
poprzedza rzeczywiste przejawianie si (Erscheinung) przedmiotw,
umoliwiajc je dopiero rzeczywicie. Jednake ta wadza ogldania a
priori dotyczy nie materii zjawiska (Erscheinung), tj. tego, co w nim
jest wraeniem, ta bowiem stanowi czynnik empiryczny, lecz tylko
formy zjawiska: przestrzeni i czasu. Gdyby kto mia choby
najmniejsze wtpliwoci co do tego, e przestrze i czas s okreleniami przysugujcymi nie rzeczom samym w sobie, lecz samemu
tylko ich stosunkowi do zmysowoci, to rad bym wiedzie, w jaki
sposb mona uzna, e jest moliwe wiedzie a priori, a wic przed
wszelkim zaznajomieniem si z rzeczami, mianowicie, zanim jeszcze
s one nam dane, jaka musi by ich naoczno a to wszak wanie
zachodzi tutaj z przestrzeni i czasem. Jest to jednak zupenie
zrozumiae, skoro si uzna je za formalne tylko warunki naszej
zmysowoci, przedmioty za jedynie za zjawiska; wtedy bowiem
35
12
eby dla wyjanienia i potwierdzenia doda co jeszcze, trzeba
tylko przyjrze si zwykemu a niezbdnie koniecznemu
postpowaniu geometrw. Wszelkie dowody cakowitej rwnoci
dwch danych figur sprowadzaj si ostatecznie do tego, e przystaj
one do siebie (jedna bowiem moe by we wszystkich swych
czciach przeniesiona na miejsce drugiej) co oczywicie nie jest
niczym innym, jak zdaniem syntetycznym, opartym na bezporedniej
naocznoci, a naoczno ta musi by czysta i dana a priori, gdy w
przeciwnym razie nie mogoby zdanie to uchodzi za apodyktycznie
pewne, lecz posiadaoby tylko pewno empiryczn. Znaczyoby to
tylko: zawsze spostrzegamy to w ten sposb, i zdanie to posiada
wano tylko w tych granicach, jakie osigno dotychczas nasze
spostrzeenie. e przestrze zupena (ktra ju nie jest sama granic
innej przestrzeni) posiada trzy wymiary i e przestrze w ogle nie
moe ich posiada wicej, to opiera si na twierdzeniu, e w jednym
punkcie nie moe si pod ktem prostym przeci wicej nad trzy
linie; twierdzenia tego jednak nie mona zupenie dowie [przez
wywd] z poj, lecz opiera si ono bezporednio na danych
naocznych, i to na czystych danych naocznych a priori, gdy jest
apodyktycznie pewne. To, e mona wymaga prowadzenia linii w
nieskoczono (in indefinitum) lub przeduenia szeregu zmian do
nieskoczonoci (np. przestrzeni przebieonych przez ruch) to
wszak zakada wyobraenie (Vorstellung) przestrzeni i czasu, ktre
moe si opiera jedynie na naocznoci, mianowicie, o ile nie jest
niczym ograniczone; z poj bowiem takiego wyobraenia nie moglibymy nigdy wywnioskowa. A wic przecie rzeczywicie u
podstaw matematyki znajduj si czyste dane naoczne a priori, ktre
umoliwiaj jej syntetyczne i apodyktycznie wane twierdzenia, i
20
Owo z nas samych (ans uns selbst) nasuwa trzy moliwe interpretacje :
a) jako z nas samych pochodzc,
b) w obrbie nas samych wystpujc,
c) przy pomocy tylko nas samych (bez pomocy adnego przedmiotu) zachodzc. (J. S.)
36
13
Ci, ktrzy nie mog jeszcze wyzwoli si od myli, jakoby
przestrze i czas byy rzeczywistymi wasnociami zwizanymi z
rzeczami samymi w sobie, mog wiczy sw bystro na niej
podanym paradoksie. A gdy po daremnych prbach jego rozwizania
przynajmniej na chwil kilka wyzbd si przesdw, dojd zapewne
do przekonania, e jednak to zredukowanie przestrzeni i czasu do
samych tylko form naszego zmysowego ogldania jest, by moe,
uzasadnione.
Jeeli dwie rzeczy s cakowicie jednakowe pod kadym
wzgldem, jaki tylko w kadej z nich z osobna mona pozna (we
wszystkich wasnociach nalecych do wielkoci i jakoci), to musi
wszak z tego wynika, e jedn z nich we wszystkich przypadkach i
stosunkach mona postawi na miejscu drugiej, przy czym zamiana ta
nie spowoduje najmniejszej nawet dostrzegalnej rnicy. I w
rzeczywistoci tak si te ma rzecz w geometrii z figurami paskimi;
natomiast rozmaite figury sferyczne wykazuj, pomimo owej
cakowitej zgodnoci wewntrznej, jednak tak rnic w zewntrznym stosunku, e jednej nie mona wcale przenie na miejsce
drugiej; tak np. dwa trjkty sferyczne dwch pkul, majce za
wspln podstaw pewien uk rwnika, mog by zupenie rwne co
do bokw i ktw, tak e w adnym z nich, jeeli go opiszemy, [286] i
to kompletnie, nie znajdziemy nic, czego by rwnoczenie nie byo i
w opisie drugiego (mianowicie na przeciwlegej pkuli) a jednak
nie mona jednego z nich przenie na miejsce drugiego (mianowicie
na przeciwleg pkul). Mamy tu wic przecie pewn rnic
wewntrzn, ktrej aden intelekt nie moe poda jako wewntrznej i
ktra si przejawia tylko przez zewntrzny stosunek w przestrzeni21.
21
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
15
Jestemy jednak rzeczywicie w posiadaniu czystego
przyrodoznawstwa, ktre a priori i z wszelk koniecznoci,
wymagan dla zda apodyktycznych, gosi prawa, ktrym podlega
przyroda. Trzeba mi tu tylko [295] powoa na wiadka t
propedeutyk nauki o przyrodzie, ktra pod nazw przyrodoznawstwa
oglnego poprzedza wszelk fizyk (opart na zasadach empirycznych). Znajdziemy tam matematyk zastosowan do zjawisk oraz
czysto dyskursywne zasady ([wyprowadzone] z poj), ktre stanowi
cz filozoficzn czystego poznania przyrody. Jest jednak w niej
rwnie niejedno, co nie jest zupenie czyste i niezalene od rde
dowiadczalnych: jak np. pojcie ruchu, nieprzenikliwoci (na czym
opiera si empiryczne pojcie materii), bezwadnoci, i inne pojcia,
ktre nie pozwalaj uwaa jej za przyrodoznawstwo zupenie czyste.
Przy tym dotyczy ona tylko przedmiotw zmysw zewntrznych, a
wic nie przedstawia przykadu przyrodoznawstwa oglnego w
cisym tego sowa znaczeniu; to bowiem musi podcign przyrod
w ogle pod prawa oglne, niezalenie od tego, czy dotyczy ono
47
16
Sowo przyroda przybiera jeszcze inne znaczenie,
okrelajce mianowicie przedmiot, podczas gdy w wyej podanym
znaczeniu oznaczao tylko prawidowo (Gesetzmigkeit) okrele
istnienia rzeczy w ogle. A wic przyroda rozpatrywana materialiter
jest to ogl wszystkich przedmiotw dowiadczenia. Z ni tylko mamy
tu do czynienia, bo inaczej, gdyby rzeczy, ktre nigdy nie mog sta
si przedmiotami dowiadczenia, miay by poznane co do swej
natury, doszlibymy z koniecznoci do poj, ktrych znaczenie nigdy
nie mogoby by dane in concreto (na jakim przykadzie w moliwym dowiadczeniu), i o naturze tych rzeczy musielibymy tworzy
sobie same takie pojcia, co do ktrych wcale nie mona by byo
rozstrzygn, czy s one realne, tj. czy rzeczywicie odnosz si do
przedmiotw, czy [296] te s samymi tylko tworami myli.
Poznanie tego, co nie moe by przedmiotem dowiadczenia, byoby
hiperfizyczne, a z takim poznaniem nie mamy tu wcale do czynienia, a
tylko z poznawaniem przyrody, ktrego realno moe by
potwierdzona przez dowiadczenie, aczkolwiek jest ono moliwe a
priori i wyprzedza wszelkie dowiadczenie.
17
Tym, co formalne w przyrodzie w tym znaczeniu cianiejszym,
jest zatem prawidowo wszystkich przedmiotw dowiadczenia i, o
48
49
18
Musimy tedy najpierw zauway, e cho wszystkie sdy
dowiadczeniowe s empiryczne, tj. podstaw swj maj w
bezporednim spostrzeeniu zmysowym, to jednak nie wszystkie
sdy empiryczne s ju tym samym sdami dowiadczeniowymi, lecz
e do tego, co empiryczne, i w ogle do tego, co jest dane zmysowej
naocznoci, doczy si musz specjalne pojcia, pocztek swj
majce cakowicie a priori w czystym intelekcie, pod ktre najpierw
moe by podcignite wszelkie spostrzeenie, a za ktrych pomoc
nastpnie moe ono by zamienione w dowiadczenie.
Sdy empiryczne, o ile posiadaj wano przedmiotow, [298]
s sdami dowiadczeniowymi, te za, ktre s tylko podmiotowo
wane, nazywam sdami jedynie spostrzeeniowymi. Te drugie nie
wymagaj adnego czystego pojcia intelektu, lecz tylko logicznego
powizania spostrzee w jednym podmiocie mylcym. Pierwsze
sdy wymagaj natomiast prcz przedstawie zmysowej naocznoci
jeszcze specjalnych poj wytworzonych pierwotnie w intelekcie, ktre
sprawiaj wanie to, e sd dowiadczeniowy jest wany
przedmiotowo.
50
Wszystkie
nasze sdy s najpierw tylko sdami spostrzeeniowymi ; s one wane jedynie dla nas, tj. dla tego
podmiotu, ktrym my jestemy25, i dopiero pniej nadajemy im
nowe odniesienie,
mianowicie odniesienie do przedmiotu, i
chcemy, eby taki sd by take zawsze wany dla nas, a tak samo dla
kadego czowieka. Jeeli bowiem sd zgodny jest z przedmiotem, to
wszystkie sdy o tym samym przedmiocie musz by rwnie i
midzy sob zgodne; i w ten sposb przedmiotowa wano sdu
dowiadczeniowego nie oznacza nic innego, jak jego konieczn
wano powszechn. Ale i odwrotnie, jeeli znajdujemy powd, dla
ktrego uwaamy pewien sd za powszechnie wany w sposb
konieczny (a nie polega to nigdy na spostrzeeniu, lecz tylko na
czystym
pojciu
intelektu,
pod
ktre podcignite jest
spostrzeenie), to musimy uwaa go rwnie za przedmiotowy,
tj. taki, e wyraa on nie tylko stosunek spostrzeenia do podmiotu,
lecz take pewn wasno przedmiotu. Nie byoby bowiem powodu,
dla jakiego sdy innych ludzi musiay by koniecznie zgadza si z
moim sdem, gdyby nie jedno przedmiotu, do ktrego si one
wszystkie odnosz i z ktrym si zgadzaj, a dlatego i ze sob
wszystkie zgadza si musz.
19
A wic przedmiotowa wano i konieczna wano
powszechna (dla kadego) to pojcia zamienne, i cho przedmiotu
samego w sobie nie znamy, to jednak, jeeli pewien sd uznajemy
za powszechnie wany, a wic i za konieczny, rozumiemy przez to
wanie jego wano przedmiotow. Poznajemy przedmiot przez
ten sd (choby zreszt co do tego, jakim by mg by sam w sobie,
pozostawa nieznany), przez powszechnie wane i konieczne
powizanie danych spostrzee. A poniewa to zachodzi przy
wszelkich przedmiotach
zmysowych,
przeto
sdy
dowiadczeniowe czerpa bd sw wano przedmiotow nie z
bezporedniego poznania przedmiotu (ktre jest niemoliwe) [299],
lecz tylko z warunku powszechnej wanoci sdw empirycznych,
ktra, jak powiedzielimy, nigdy nie opiera si na empirycznych i w
ogle zmysowych warunkach, lecz na czystym pojciu intelektu.
Przedmiot pozostaje sam w sobie zawsze nieznany; jeeli jednak
25
51
[300] 20
26
52
53
54
21
Aeby wic wyoy moliwo dowiadczenia, o ile opiera si
ono na czystych pojciach intelektu a priori, musimy najpierw
przedstawi w [postaci] tablicy zupenej to, co naley do sdzenia w
ogle, oraz rozmaite zawarte w nich momenty intelektu; albowiem
najcilej rwnolegle do tych momentw wypadn czyste pojcia
intelektu, ktre nie s niczym innym, jak pojciami danych naocznych
w ogle, o ile te ze wzgldu na ten lub inny moment sdu (zu
Urteilen) s okrelone same w sobie, a wic w sposb konieczny i
meinem Subjekt).
32
[przyp. Kanta]: Tak wolabym nazywa sdy, ktre w logice zwane
s particularia. Ta ostatnia bowiem nazwa zawiera ju w sobie myl,
e nie s one powszechne. Kiedy jednak zaczynam od jednoci (w
sdach jednostkowych) i w ten sposb posuwam si do ogu, to
stosunku do ogu nie mog tu jeszcze wprowadza; myl tu tylko
wielo bez ogu, lecz nie wyjtek z ogu. Jest to potrzebne, jeeli
momenty logiczne mamy podoy pod czyste pojcia intelektu; w
logicznym jednak uyciu moe wszystko zosta po dawnemu.
55
Oglne
Szczegowe
Jednostkowe
2.
3.
Co do jakoci
Co do stosunku
Twierdzce
Przeczce
Nieskoczone
Kategoryczne
Hipotetyczne
Rozjemcze
4.
[303] Co do modalnoci
Problematyczne
Asertoryczne
Apodyktyczne
TRANSCENDENTALNA TABLICA POJ INTELEKTU
1.
Co do iloci
Jedno (miara)
Wielo (wielko)
Wszystko (cao)
2.
3.
Co do jakoci
Co do stosunku
Realno
Przeczenie
Ograniczenie
Substancja
Przyczyna
Wsplnota
4.
56
Co do modalnoci
Moliwo
Istnienie
Konieczno
2.
3.
Antycypacje
Analogie
spostrzeenia
dowiadczenia
4.
Postulaty
21 a [304]
Aeby wszystko, co dotychczas zostao powiedziane, uj w
jedno pojcie, trzeba najpierw przypomnie czytelnikowi, e nie mwi
33
57
22
Wynik tego jest nastpujcy: rzecz zmysw jest oglda,
rzecz intelektu myle. Lecz myle, to znaczy czy przedstawienia
w jednej wiadomoci. To poczenie powstaje albo tylko w
odniesieniu do podmiotu i jest przypadkowe, albo te zachodzi bezwarunkowo i jest konieczne oraz przedmiotowe. Poczenie
przedstawie w jednej wiadomoci jest sdem. A wic myle znaczy
tyle, co wydawa sd albo odnosi wyobraenia do sdw w ogle.
Std te sdy bywaj albo tylko podmiotowe, jeeli przedstawienia s
odniesione jedynie do wiadomoci w jednym podmiocie i w niej
poczone, albo te bywaj przedmiotowe, jeeli przedstawienia s
poczone w jednej [305] wiadomoci w ogle, a wic w
sposb konieczny. Momenty logiczne wszystkich sdw to tyle
moliwych sposobw czenia przedstawie w jednej wiadomoci.
Jeeli jednak su one jako pojcia, to s to pojcia koniecznego
poczenia przedstawie w wiadomoci, a wic s to zasady
58
23
Sdy, rozpatrywane tylko jako warunek poczenia danych
przedstawie w [jednej] wiadomoci, s prawidami. O ile za te
prawida przedstawiaj poczenie jako konieczne, to s prawidami a
priori, a o ile nie ma nad nimi innych, z ktrych s wyprowadzane, to
s zasadami. Poniewa za ze wzgldu na moliwo wszelkiego
dowiadczenia, gdy rozpatrujemy w nim tylko form mylenia, nie ma
34
59
24
Pierwsza35 z owych zasad fizjologicznych podciga wszelkie
zjawiska, jako dane naoczne w przestrzeni i czasie, pod pojcie
wielkoci i o tyle te jest zasad naczeln zastosowania matematyki do
dowiadczenia. Druga zasada nie podciga waciwie pod pojcie
wielkoci tego, co we waciwym sensie empiryczne, a mianowicie
wraenia oznaczajcego czynnik realny danych naocznych; wraenie
bowiem nie jest dan naoczn, ktra by zawieraa w sobie przestrze
lub czas, chocia umieszcza przedmiot mu odpowiadajcy zarwno w
przestrzeni, jak i w czasie. Ale midzy realnoci (wraeniowym
35
60
25
Gdy chodzi o stosunek zjawisk, i to jedynie co do ich istnienia,
to okrelenie tego stosunku nie jest matematyczne, lecz dynamiczne, i
nie moe nigdy by przedmiotowo wane, a wic przydatne do
dowiadczenia, jeeli nie podlega zasadom a priori, ktre dopiero
umoliwiaj poznanie dowiadczeniowe dotyczce zjawisk. Dlatego
te zjawiska musz by podcignite albo pod pojcie substancji,
ktre jako pojcie samej rzeczy ley u podstaw wszelkiego okrelenia
bytu, albo, po wtre, pod pojcie skutku w stosunku do przyczyny, o
ile napotykamy midzy zjawiskami nastpstwo w czasie, tj. pewne
zdarzenie, albo te pod pojcie wsplnoty (wzajemnego
oddziaywania), o ile wspistnienie ma by poznane przedmiotowo,
tj. przez sd dowiadczeniowy37. I w ten oto sposb zasady a priori
Znajduj si u podstawy sdw przedmiotowo wanych, cho
36
61
26
Trzecia tablica zasad, wyprowadzona wedle metody krytycznej
z natury samego intelektu, wykazuje w sobie doskonao
(Vollkommenheit), ktra stanowi o jej wyszoci nad kad inn,
jak kiedykolwiek o rzeczach samych ludzie starali si (cho
daremnie) uoy w sposb dogmatyczny lub stara si moe bd w
przyszoci: mianowicie wszystkie syntetyczne zasady a priori s w
niej wyprowadzone w zupenoci i na podstawie jednej zasady
naczelnej, mianowicie na podstawie wadzy wydawania sdw (das
Vermgen zu Urteilen) w ogle, ktra stanowi istot dowiadczenia ze
wzgldu na to, co jest w nim z intelektu; std wic mona mie
pewnoci, i nie ma ju wicej tego rodzaju zasad (a tego zadowolenia
nigdy nie moe da metoda dogmatyczna). Ale to nie jest jeszcze
wcale najwiksz zalet tej tablicy.
Trzeba mianowicie zwrci uwag na argument podstawowy,
38
62
63
64
27
Tu jest miejsce waciwe, aby do gruntu wypleni wtpliwoci
Hume'a. Susznie twierdzi on, e w aden sposb za pomoc rozumu
nie pojmujemy moliwoci przyczynowoci, tj. odnoszenia si
istnienia jednej rzeczy do istnienia czego innego przez t rzecz z koniecznoci ustanowionego. Ja za dodam tu jeszcze, e rwnie mao
rozumiemy pojcie subsystencji, tj. koniecznoci tego, aby u
podstawy istnienia znajdowa si podmiot, ktry sam nie mgby by
orzeczeniem jakiej innej rzeczy, a nawet, e nie moemy sobie wyrobi pojcia o moliwoci takiej rzeczy (chocia w dowiadczeniu
moemy wskaza przykady jego uycia), i podobnie, e taka sama
wanie niepojto dotyczy rwnie wsplnoty rzeczy, nie mona
bowiem zupenie zrozumie, w jaki sposb ze stanu jednej rzeczy
mona wyprowadzi wniosek co do stanu zupenie innych rzeczy,
lecych poza ni, i odwrotnie, a take, w jaki sposb substancje, z
ktrych kada posiada przecie wasne oddzielne istnienie, maj od
siebie wzajemnie zalee, i to w sposb konieczny. Jednake jestem
bardzo daleki od tego, aby uwaa pojcia te za zapoyczone tylko z
dowiadczenia, a konieczno w nich wyraon za urojon i za samo
tylko zudzenie bdce wynikiem dugotrwaego nawyku. Przeciwnie,
wykazaem w sposb wystarczajcy, e pojcia te i zasady z nich
pynce s pewne a priori przed wszelkim dowiadczeniem i
posiadaj niezaprzeczon prawdziwo przedmiotow, oczywicie
jednak tylko w obrbie dowiadczenia.
28
Aczkolwiek wic nic posiadam najmniejszego pojcia o takim
powizaniu rzeczy samych w sobie, w ktrym by one mogy istnie
65
[312] 29
Wystawmy na prb problematyczne pojcie Hume'a (t jego
crux metaphysicorum42), mianowicie pojcie przyczyny. Ot
najpierw za porednictwem logiki jest mi a priori dana forma sdu
warunkowego w ogle, mianowicie forma uywania pewnego danego
poznania jako racji, a innego jako nastpstwa. Jest jednak moliwe, e
napotkamy w spostrzeeniu prawido stosunku, ktre gosi, e po
42
66
30
Dlatego te czyste pojcia intelektu nie posiadaj adnego
zupenie znaczenia, jeeli
oddalaj
si
od przedmiotw
dowiadczenia i chc by stosowane do rzeczy samych w sobie
(noumena). Su one niejako jedynie do sylabizowania zjawisk, by
mc je odcyfrowa jako dowiadczenie. Zasady wypywajce z ich
stosunku do wiata zmysowego su naszemu intelektowi [313]
tylko do uywania w dowiadczeniu; poza nim s to dowolne
poczenia bez przedmiotowej rzeczywistoci i ani nie mona a priori
pozna ich moliwoci, ani te potwierdzi ich zwizku z
przedmiotem jakimkolwiek przykadem, ani choby tylko uczyni go
zrozumiaym. Wszelkie bowiem przykady mog by zaczerpnite
moliwego
dowiadczenia. Przeto i
wycznie
z jakiego
przedmiotw owych poj nie mona napotka nigdzie indziej, jak
tylko w moliwym dowiadczeniu.
67
31
Mamy w ten sposb nareszcie co okrelonego i co, czego si
moemy trzyma przy wszelkich przedsiwziciach metafizycznych,
ktre dotychczas dosy miao, lecz zawsze na olep, kroczyy
poprzez wszystko bez rnicy. Dogmatyczni myliciele nie
dopuszczali nigdy do siebie myli, e cel ich usiowa miaby by
wytknity na tak krtk met. Nie przyszo to na myl nawet tym,
ktrzy durni w swj rzekomo zdrowy rozum wyszli z poprawnymi
wprawdzie i naturalnymi, ale tylko do dowiadczalnego uytku
przeznaczonymi, pojciami i zasadami czystego rozumu na
poszukiwanie pozna, dla ktrych nie znali, ani zna nie mogli,
okrelonych granic, a to dlatego, e nad natur, ani nawet nad
moliwoci takiego czystego intelektu, nie [314] rozmylali nigdy ani
te rozmyla nie byli zdolni.
Niejeden naturalista czystego rozumu (mam tu na myli
czowieka, ktry sdzi, e jest zdolny bez wszelkiej nauki rozstrzyga
w sprawach metafizyki) mgby wprawdzie udawa, e to, co tutaj
68
32
Ju od najdawniejszych czasw filozofii badacze czystego
rozumu wyobraali sobie, e oprcz przedmiotw zmysw43, czyli
zjawisk (phaenomena), stanowicych wiat zmysowy, s jeszcze
specjalne przedmioty intelektu (noumena), ktre stanowi miay wiat
intelektualny. A e zjawisko (Erscheinung) i zud (Schein) uwaali
za to samo (co zreszt epoce jeszcze mao wyksztaconej mona byo
wybaczy), wic przyznawali rzeczywisto jedynie przedmiotom
intelektu (Verstandeswesen).
W istocie, jeeli przedmioty zmysw uwaamy, i susznie, za
same tylko zjawiska, to przez to przyznajemy jednak zarazem, e u ich
podstaw znajduje si rzecz sama w sobie, chocia jej nie znamy takiej,
jak jest sama w sobie, a znamy tylko jej zjawisko, tj. sposb, w jaki
43
69
33
Jest istotnie co zdradliwego w naszych czystych pojciach
intelektu z uwagi na to, e nc nas do transcendentnego uytku; tak
bowiem nazywam ich uywanie wykraczajce poza wszelkie moliwe
dowiadczenie. Nie tylko bowiem to, e nasze pojcia substancji,
siy, dziaania,
realnoci itd. s zupenie niezalene od
dowiadczenia i nie zawieraj w sobie adnego zmysowego zjawiska,
e wic istotnie, jak si zdaje, dotycz rzeczy samych w sobie
(noumena), lecz bardziej jeszcze umacnia nas w tym przypuszczeniu
to, i zawieraj w sobie konieczno
okrelenia, ktrej
dowiadczenie nigdy nie dorwna. Pojcie przyczyny zawiera
prawido, wedug ktrego z jednego stanu wynika drugi w sposb
konieczny, dowiadczenie jednak moe nam tylko pokaza, e czsto
lub co najwyej zazwyczaj po jednym stanie rzeczy nastpuje inny,
nie moe nam przeto dostarczy ani cisej powszechnoci, ani
koniecznoci itd.
Dlatego te wydaje si, e pojcia intelektu posiadaj zbyt
wiele znaczenia i treci na to, eby sam tylko uytek w dowiadczeniu
70
34
Potrzebne byy przeto dwa wane, a nawet niezbdne, cho
nadzwyczaj suche, dociekania w Krytyce, [A], str. 137 i nast., oraz
[A], str. 235 i nast. W pierwszym z nich pokazalimy, e zmysy nie
dostarczaj nam czystych poj intelektu in concreto, lecz tylko
schematu do ich uytku, oraz e odpowiadajcy mu przedmiot
napotykamy tylko w dowiadczeniu (jako w wytworze intelektu z
materiaw zmysowoci). W drugim (Krytyka [A], str. 235)
pokazujemy, e mimo niezalenoci naszych czystych poj intelektu
i zasad od dowiadczenia, a nawet mimo ich pozornie wikszego
zakresu uycia, nie mona jednak za ich pomoc niczego pomyle
poza dziedzin dowiadczenia, albowiem nie mog one nic innego
uczyni, jak tylko okreli form logiczn sdu w odniesieniu do
danych naocznych. Wobec tego jednak, i poza dziedzin
zmysowoci nie ma adnej zgol naocznoci, owym czystym pojciom brak cakowicie znaczenia, gdy za pomoc adnego rodka
nie mona ich przedstawi in concreto. Wszelkie tego rodzaju
noumena oraz cay ich og, wiat czysto mylowy (intiligibile
Welt)44, nie s niczym innym, jak przedstawieniami pewnego zadania,
ktrego przedmiot jest sam w sobie zupenie moliwy, ktrego jednak
rozwizanie jest wobec natury naszego intelektu cakowicie
44
71
niemoliwe, gdy nasz intelekt nie jest wadz ogldania, lecz tylko
wadz czenia danych naocznych w jednym dowiadczeniu. W
dowiadczeniu [317] tym musz si wic zawiera wszystkie
przedmioty dla naszych poj, a poza dowiadczeniem wszelkie
pojcia pozbawione bd znaczenia, gdy nie mona pod nie podoy
adnej naocznoci.
35
Mona jeszcze, by moe, wybaczy wyobrani, gdy niekiedy
fantazjuje, tj. nie trzyma si ogldnie granic dowiadczenia, bo
przynajmniej przez taki swobodny polot staje si ywsza i silniejsza i
zawsze bdzie atwiej powcign jej miao, anieli zaradzi jej
znueniu. Jeeli jednak intelekt, ktry powinien myle, zamiast tego
fantazjuje to tego mu nigdy nie mona wybaczy, gdy w nim
jednym caa ostoja, jeeli zachodzi potrzeba postawienia granic
fantazjowaniu wyobrani.
Z pocztku intelekt postpuje w tej sprawie bardzo niewinnie i
skromnie. Najpierw daje sobie rad z poznaniami elementarnymi,
ktre s mu waciwe przed wszelkim dowiadczeniem, cho pomimo
to musz mie zawsze zastosowanie w dowiadczeniu. Stopniowo odrzuca te szranki, bo i c miaoby mu w tym przeszkodzi, skoro
intelekt zupenie swobodnie czerpie swe zasady z samego siebie? I oto
najpierw bdziemy mieli nowo wymylone siy w przyrodzie, potem
istoty poza przyrod, sowem wiat, do ktrego urzdzenia nic moe
nam zabrakn materiau budowlanego, gdy bujna fantazja dostarcza
go w obfitoci, a dowiadczenie, cho go nie potwierdzio, lecz i nie
obalio go nigdy. W tym te tkwi przyczyna, dlaczego modzi
myliciele tak lubi metafizyk traktowan w sposb prawdziwie
dogmatyczny i czsto jej powicaj swj czas i swj talent, ktry
mgby si przyda na co innego.
Na nic si jednak nie zda chcie powcign owe bezpodne
prby
czystego rozumu za pomoc rozmaitych napomnie,
mwicych o trudnoci rozwizania pyta tak gboko ukrytych, za
pomoc skarg na ograniczono naszego rozumu oraz sprowadzania
twierdze do poziomu samych tylko przypuszcze. Dopki bowiem
nie
bdzie wyranie
ukazana
niemoliwo tych prb i
samopoznanie rozumu nie stanie si prawdziw nauk, w ktrej
zakres trafnego uytku rozumu bdzie, e tak powiem, z
72
36 [318]
W JAKI SPOSB JEST MOLIWA SAMA PRZYRODA?
Pytanie to, bdce najwyszym punktem, jaki kiedykolwiek
filozofia transcendentalna moe osign i do ktrego musi by
doprowadzona jako do swego kresu i wykoczenia, zawiera waciwie
dwa pytania:
Po pierwsze: W jaki sposb jest w ogle moliwa przyroda w
znaczeniu materialnym, mianowicie z uwagi na to, e jest dana
naocznie, jako og zjawisk? W jaki sposb moliwe s przestrze,
czas i to, co obydwa wypenia, przedmiot wraenia? Odpowied
brzmi: Za porednictwem tej wasnoci naszej zmysowoci, dziki
ktrej bywa ona w sposb dla niej swoisty poruszana przez
przedmioty, ktre s jej nieznane same w sobie i cakowicie rne od
owych zjawisk. Odpowied ta, zostaa podana w samej ksice45 w
Estetyce transcendentalnej, tutaj za, w Prolegomenach, zostaa
podana przez rozwizanie pierwszego gwnego pytania.
Po drugie: W jaki sposb jest moliwa przyroda w znaczeniu
formalnym, jako og prawide, ktrym podlega musz wszystkie
zjawiska, jeeli mamy je pomyle jako powizane ze sob w jednym
dowiadczeniu? Odpowied nie moe wypa inaczej, jak w ten
sposb: Przyroda jest moliwa tylko dziki tej waciwoci naszego
intelektu, za , pomoc ktrej wszystkie owe przedstawienia zmysowe
bywaj odniesione w sposb konieczny do jednej wiadomoci. Przez
to dopiero staje si moliwy ten swoisty rodzaj naszego mylenia,
mianowicie mylenia wedug prawide, a za ich porednictwem staje
si moliwe dowiadczenie, ktre naley cakowicie odrni od
wgldu (Einsicht) w przedmioty same w sobie. Odpowied ta zostaa
w samej ksice podana w Logice transcendentalnej, tu za, w
Prolegomenach, w rozwizaniu drugiego gwnego pytania.
W jaki za sposb moliwa jest sama ta szczeglna waciwo
naszej zmysowoci czy te naszego intelektu oraz owej koniecznej
apercepcji, bdcej podstaw intelektu i caego mylenia, tego nie
mona ju dalej rozwiza ani odpowiedzie na to, gdy waciwo
ta wci jest nam potrzebna do wszelkiej odpowiedzi i do wszelkiego
45
73
mylenia o przedmiotach.
Wiele jest praw przyrody, o ktrych wiedzie moemy tylko za
porednictwem dowiadczenia; lecz prawidowoci w powizaniu
zjawisk, tj. przyrody w ogle, nauczy si nie moemy przez adne
dowiadczenie, samo bowiem dowiadczenie wymaga takich praw,
[319] ktre a priori s podstaw jego moliwoci.
Moliwo dowiadczenia w ogle jest wic zarazem oglnym
prawem przyrody i zasady tej moliwoci s same prawami przyrody.
Albowiem przyrod znamy tylko jako og zjawisk, tj. przedstawie w
nas samych, i z tego powodu prawo ich powizania zaczerpn
moemy wycznie tylko z zasad powizania zjawisk w nas samych,
tj. z warunkw koniecznego zjednoczenia w jednej wiadomoci;
ktre stanowi moliwo dowiadczenia.
Ju gwne twierdzenie rozwijane w caym tym rozdziale,
mwice, e oglne prawa przyrody mog by poznane a priori, samo
przez si prowadzi do twierdzenia, e naczelne prawodawstwo
przyrody musi znajdowa si w nas samych, tj. w naszym intelekcie, i
e powinnimy dy nie do tego, eby oglne prawa tego
prawodawstwa wyprowadzi z przyrody za porednictwem
dowiadczenia, lecz odwrotnie, eby przyrod co do jej oglnej
prawidowoci wyprowadzi jedynie z warunkw moliwoci
dowiadczenia, znajdujcych si w naszej zmysowoci i w intelekcie.
W jaki sposb bowiem byoby inaczej moliwe poznanie a priori tych
praw, skoro nie s one jakimi prawidami analitycznego poznania,
lecz prawdziwym syntetycznym jego rozszerzeniem? Taka, i to
konieczn zgodno zasad naczelnych moliwego dowiadczenia z
zasadami moliwoci przyrody moe zachodzi tylko z dwch
przyczyn: albo prawa te zostaj za porednictwem dowiadczenia zapoyczone od przyrody, albo odwrotnie, przyroda zostaje
wyprowadzona z praw moliwoci dowiadczenia w ogle i jest
cakowicie tym samym, co sama tylko oglna prawidowo
dowiadczenia. Pierwsze przeczy samemu sobie, albowiem oglne
prawa przyrody mog i musz by poznane a priori (tj. niezalenie od
wszelkiego dowiadczenia) i zaoone u podstawy wszelkiego
empirycznego uytku intelektu; pozostaje wic tylko druga
moliwo46.
46
74
37
Chcielibymy to na pozr ryzykowne zdanie wyjani za
pomoc przykadu, ktry by pokaza, e prawa odkrywane przez nas
w przedmiotach zmysowej naocznoci, zwaszcza gdy s uznane za
konieczne, s ju przez nas samych uwaane za prawa, ktre wprowadza intelekt, chocia s one pod kadym wzgldem podobne do
praw przyrody, ktre przypisujemy dowiadczeniu.
38
Gdy rozpatrujemy wasnoci koa, dziki ktrym figura ta
jednoczy w sobie od razu tak wiele dowolnych okrele przestrzeni w
prawidle oglnym, to nie moemy si powstrzyma od tego, by
przedmiotowi geometrycznemu nie przypisa pewnej natury. Tak np.
dwie linie przecinajce si nawzajem i przecinajce zarazem koo,
przeprowadzone zupenie dowolnie, dziel przecie zawsze tak
prawidowo, e prostokt zbudowany z czci jednej linii jest rwny
prostoktowi zbudowanemu z czci drugiej linii. I oto zapytuj: Czy
niemao przykadw dostarcza nam sam system tego filozofa), wobec
braku zatem pewnych sprawdzianw dla odrnienia prawdziwego
pochodzenia od nieprawdziwego, sprawa uycia takiej zasady
przedstawia si bardzo wtpliwie, nigdy bowiem nie moemy
wiedzie z pewnoci, co wpoi w nas duch prawdy, a co ojciec
kamstw.
75
76
39
DODATEK DO CZYSTEGO
PRZYRODOZNAWSTWA
O SYSTEMIE KATEGORYJ
Nic nie moe by bardziej dla filozofa podane nad mono
wyprowadzenia a priori z jednej zasady naczelnej caej rozmaitoci
poj lub zasad, ktre przedtem w uyciu in concreto przedstawiay
mu si jako rozproszone, i zjednoczenia w ten sposb wszystkiego w
jedno poznanie. Poprzednio wierzy on tylko, e to, co pozostao po
dokonaniu pewnej abstrakcji i co dziki porwnaniu [poszczeglnych
pozna] midzy sob zdawao si stanowi szczeglny ich rodzaj,
zostao zebrane cakowicie w jedn cao. By to jednak tylko pewien
agregat. Teraz za wie, e cile tylko tyle, nie mniej i nie wicej,
77
78
W oryginale: vermittelst derselben, a z budowy zdania wynikaoby, e to derselben odnosi si do filozofii. Prosioby si raczej
desselben - wwczas odnosioby si to do systemu kategorii (za
jego, tj. systemu kategorii pomoc). (R. I.)
79
80
81
GWNEGO PYTANIA
TRANSCENDENTALNEGO CZ III [327]
JAK MET. JEST W OGLE MOLIWA?
40
Czysta matematyka i czyste przyrodoznawstwo wcale nie
wymagayby dla swego wasnego bezpieczestwa i pewnoci takiego
wywodu, jakiego co do obu tych nauk dokonalimy dotychczas;
pierwsza bowiem opiera si na wasnej oczywistoci, druga za, cho
pynie z czystych rde intelektu, opiera si przecie na dowiadczeniu i na powszechnym potwierdzeniu przez nie; a tego ostatniego
wiadectwa dlatego nauka ta nie moe zupenie odrzuci i obej si
bez niego, e pomimo caej swej pewnoci nie moe jednak, jako filozofia, nigdy dorwna matematyce. Obie wic nauki wymagay
wspomnianych bada nie dla nich samych, lecz dla innej nauki,
mianowicie dla metafizyki.
Metafizyka poza pojciami dotyczcymi przyrody, a
znajdujcymi zawsze zastosowanie w dowiadczeniu, ma jeszcze do
czynienia z czystymi pojciami rozumowymi, ktre nie s nigdy dane
w adnym kiedykolwiek moliwym dowiadczeniu, a wic z
pojciami, ktrych realnoci przedmiotowej (tj. tego, e nie s one
tylko urojeniami), i z twierdzeniami, ktrych prawdy lub bdu nie
mona przez adne dowiadczenie potwierdzi lub wykry. A ta cz
metafizyki jest poza tym t wanie, ktra stanowi istotny jej cel, do
czego wszystko inne suy tylko jako rodek. W ten sposb nauka ta
82
wymaga takiej dedukcji dla samej siebie. Przedoone wic nam teraz
pytanie trzecie dotyczy niejako jdra i szczeglnej waciwoci
metafizyki: tego mianowicie, e rozum, zajmujc si tylko samym
sob i zastanawiajc si nad wasnymi pojciami, uzyskuje rzekomo
bezporednio std wynikajc znajomo przedmiotw, ktra nie
wymaga porednictwa dowiadczenia, a nawet w ogle przez
dowiadczenie nie moe by uzyskana52.
Nie rozwizawszy tego pytania, rozum nigdy siebie nie
zadowoli. Stosowanie w dowiadczeniu, do ktrego rozumowi kae
si ograniczy czysty intelekt, nie wypenia cakowicie jego wasnego
przeznaczenia. Kade pojedyncze [328] dowiadczenie jest tylko
czci caego obszaru jego dziedziny. Absolutna cao wszelkiego
moliwego dowiadczenia sama nie jest dowiadczeniem, a przecie
ona to stanowi konieczne zagadnienie dla rozumu, i to takie, e dla
samego tylko przedstawienia sobie tego zagadnienia potrzebne s
rozumowi zgoa inne pojcia ni owe czyste pojcia intelektu, ktrych
uytek jest tylko immanentny, tj. dotyczy dowiadczenia w tych
granicach, w jakich moe ono by dane, gdy tymczasem pojcia
rozumowe dotycz zupenoci, tj. kolektywnej jednoci caego
moliwego dowiadczenia, i przez to wykraczaj poza wszelkie dane
dowiadczenie i staj si transcendentne.
Podobnie wic jak intelekt wymaga dla dowiadczenia
kategoryj, tak samo rozum zawiera w sobie podstaw dla idej, przez
co rozumiem pojcia konieczne, ktrych przedmiot nie moe by
jednak dany w dowiadczeniu. Te idee tak samo tkwi w naturze
rozumu, jak tamte w naturze intelektu, i jeeli towarzyszy im w
pozr, ktry atwo moe nas zwie, to pozr ten jest nieunikniony
cho moemy si ustrzec przed by nie wid nas na pokuszenie.
Poniewa wszelka zuda polega na tym, e podmiotow
podstaw sdu uwaa si za przedmiotow, przeto samopoznanie
czystego rozumu [wzitego] w jego transcendentnym (przesadnym)
uyciu bdzie jedynym rodkiem zapobiegawczym przeciw
52
83
41
Odrnienie idej, tj. czystych poj rozumowych, i kategoryj,
czyli czystych poj intelektu, jako pozna zgoa rnego rodzaju,
pochodzenia i uytku, stanowi tak wany czynnik przy zakadaniu
podwalin pod nauk, ktra ma w sobie zawiera system wszystkich
tych pozna a priori, e bez takiego odrnienia metafizyka jest [329]
bezwzgldnie niemoliwa lub jest co najwyej bezadn partack
prb sklecenia domku z kart bez znajomoci materiaw, z ktrymi
ma si do czynienia, i ich przydatnoci do tego czy innego celu.
Gdyby krytyka czystego rozumu zdziaaa to jedno tylko, e po raz
pierwszy wskazaaby wyranie t rnic, to ju przez to samo wicej
by si przyczynia do wyjanienia naszego pojcia metafizyki i do
kierowania badaniami w jej dziedzinie ni wszystkie bezpodne usiowania uczynienia zado transcendentnym zadaniom czystego
rozumu, jakie od dawien dawna podejmowano, nigdy nie
przypuszczajc, e znajdujemy si tu w dziedzinie zupenie innej ni
dziedzina intelektu. Z tego te powodu jednym tchem wymieniano
pojcia intelektu i rozumu, jak gdyby to byy pojcia tego samego
rodzaju.
42
Wszelkie czyste poznania intelektualne maj to do siebie, e
ich pojcia mog by dane dowiadczeniu, a ich zasady dadz si
potwierdzi przez dowiadczenie; natomiast transcendentne poznania
rozumowe ani, co si tyczy ich idej, nie mog by dane w dowiadczeniu, ani te, o ile chodzi o ich twierdzenia, nie mog by nigdy
przez dowiadczenie ani potwierdzone, ani odparte. Dlatego te bd,
ktry si tu moe wlizn, nie da si wykry inaczej, jak tylko przez
sam czysty rozum. Jest to jednak bardzo trudne zadanie, gdy tene
rozum za pomoc swych idej staje si w sposb naturalny
dialektyczny, a ta nieunikniona zuda nie da si utrzyma w ryzach
przez adne przedmiotowe i dogmatyczne badanie rzeczy, lecz jedynie
przez podmiotowe badanie samego rozumu jako rda idej.
84
43
Byo to w Krytyce zawsze moj najwiksz trosk, eby nie
tylko starannie odrni rodzaje poznania, lecz zarazem, by wszystkie
do kadego z nich przynalene pojcia wywie ze wsplnego im
rda. Czyniem to za nie tylko w tym celu, by dowiedziawszy si,
skd te pojcia pochodz, mc z pewnoci okreli ich uycie, lecz
nadto by osign t nigdy jeszcze nie przeczuwan, ale bezcenn
korzy, jak jest poznanie a priori, a wic na podstawie ostatecznych
zasad, zupenoci w wyliczeniu, klasyfikacji i specyfikacji poj. Bez
tego wszystko w metafizyce bdzie jedynie [330] rapsodi, w ktrej
nigdy nie wiadomo, czy to, co jest w naszym posiadaniu, jest
wystarczajce, czy te czego, i gdzie, brak jeszcze. Korzy t mona
wprawdzie osign tylko w czystej filozofii, ale stanowi te ona jej
istot.
Poniewa rdo kategoryj znalazem w czterech czynnociach
logicznych wszelkich sdw intelektu, przeto byo rzecz zupenie
naturaln poszukiwa pocztku idej w trzech czynnociach wnioskw
rozumowych. Skoro bowiem s ju dane tego rodzaju czyste pojcia
rozumowe (idee transcendentalne), to jeeli tylko nie zechce si ich
uwaa za wrodzone mona je napotka jedynie w tej samej
czynnoci rozumowej, ktra, o ile dotyczy jedynie formy, stanowi
czynnik logiczny wnioskw rozumowych, o ile za przedstawia sdy
intelektu jako a priori okrelone co do tej lub innej formy, stanowi
znw pojcia transcendentalne czystego rozumu.
Rnica formalna zachodzca midzy wnioskami rozumowymi
czyni koniecznym ich podzia na kategoryczne, hipotetyczne i
rozjemcze. Oparte na tym podziale pojcia rozumowe zawieraj wic,
po pierwsze, ide zupenego podmiotu (substantiale), po drugie, ide
zupenego szeregu warunkw, po trzecie, okrelenie wszystkich poj
w idei zupenego ogu moliwoci53. Pierwsza idea bya
53
85
44 [331]
Przy tym rozwaaniu jest w oglnoci jeszcze godne
zastanowienia, e idee rozumowe nie s bynajmniej, jak np. kategorie,
poyteczne przy zastosowaniu intelektu do dowiadczenia, lecz s dla
tego zastosowania zupenie zbdne, a nawet s przeciwne maksymom
rozumowego poznania przyrody i stoj im na zawadzie; mimo to ca
jednak konieczne w innym celu,' ktry trzeba dopiero okreli. Czy
dusza jest substancj prost, czy nie, to przy wyjanianiu zjawisk
duszy moe by dla nas rzecz zupenie obojtn, poniewa za
pomoc adnego moliwego dowiadczenia nie potrafimy pojcia
istoty prostej uczyni zrozumiaym w sposb zmysowy, a wic in
concreto. Okazuje si wic, e to pojcie jest zupenie czcze, gdy
chodzi o spodziewany wgld w przyczyn zjawisk, i e nie moe
suy za zasad wyjanienia tego, czego dostarcza nam wewntrzne
lub zewntrzne dowiadczenie. Tak samo idee kosmologiczne
dotyczce pocztku wiata lub jego wiecznoci (a parte ante) nie
mog nam pomc do tego, by na tej podstawie wyjani jakiekolwiek
zdarzenie w samym wiecie. Wedug trafnej maksymy filozofii
przyrody musimy si wreszcie powstrzyma od wszelkiego
wyjanienia urzdzenia przyrody, ktre by wypywao z woli Istoty
Najwyszej, to bowiem nie jest ju filozofi przyrody, lecz
przyznaniem si, e z t filozofi jest u nas krucho. A wic idee te
maj zupenie inne przeznaczenie, jeli chodzi o ich stosowanie, aniSuy to jako mae wyjanienie powyszego zdania, e czynno
rozumowa w rozjemczych wnioskach rozumowych jest co do formy
tosama z t czynnoci, ktra stwarza ide ogu wszelkiej realnoci,
zawierajc w sobie czynnik pozytywny wszelkich orzecze
przeciwstawnych.
86
45
UWAGA TYMCZASOWA
DOTYCZCA DIALEKTYKI CZYSTEGO ROZUMU
Pokazalimy wyej w 33 i 34, e to, i kategorie s wolne
od jakiejkolwiek domieszki zmysowego okrelenia, moe atwo
skoni rozum do rozszerzenia ich uycia cakowicie poza wszelkie
dowiadczenie, na rzeczy same w sobie. A przecie kategorie, bdc
jedynie czynnociami logicznymi, cho mog same przez si
przedstawia rzecz w ogle, niezdolne s jednak da okrelone pojcie
o jakiejkolwiek rzeczy, poniewa same nie znajduj danych
naocznych, ktre by im in concreto mogy nada znaczenie i sens.
87
46
I. IDEE PSYCHOLOGICZNE
(Krytyka [A], str. 341 i nast.)
88
89
47
Ale niechby nawet to Ja mylce (dusza) jako ostateczny
podmiot mylenia, ktrego nie moemy sobie przedstawi jako
okrelenia innej rzeczy, nosio nazw substancji; mimo to jednak
pojcie to pozostaje cakowicie puste i bez adnych nastpstw, jeeli
nie moemy o duszy dowie trwaoci, a wic tego, co pojcie
substancyj czyni podnym w dowiadczeniu.
Trwaoci nie moemy jednak nigdy dowie na podstawie
[335] pojcia substancji jako rzeczy samej w sobie, lecz tylko dla
celw dowiadczenia. Wykazalimy to w sposb dostateczny przy
pierwszej analogii dowiadczenia (Krytyka [A], str. 182); jeeli za
kogo ten dowd nie zadowoli, to niechaj sam sprbuje, czy mu si
uda z pojcia podmiotu, ktry sam nie jest okreleniem innej rzeczy,
wyprowadzi, e jego istnienie jako podmiotu jest zupenie trwae i e
nie moe on powsta lub zgin ani sam przez si, ani przez
jakkolwiek przyczyn naturaln. Tego rodzaju zdania syntetyczne a
priori nie mog by nigdy udowodnione same w sobie, lecz zawsze
tylko w stosunku do rzeczy jako przedmiotw moliwego
dowiadczenia.
90
48
Jeeli przeto chcemy z pojcia duszy jako substancji
wnioskowa ojej trwaoci, to moe to by wane w stosunku do niej
tylko dla moliwego dowiadczenia, a nie moe odnosi si do niej
jako rzeczy
samej w sobie i poza wszelkim moliwym
dowiadczeniem. Ot warunkiem podmiotowym wszelkiego naszego
moliwego dowiadczenia jest ycie; moemy wic wnioskowa i
tylko o trwaoci duszy w cigu ycia, poniewa mier j czowieka
jest kocem wszelkiego dowiadczenia, jeli chodzi o dusz jako
przedmiot dowiadczenia o ile nie udowodnimy czego
przeciwnego, co wanie stanowi zagadnienie. A wic trwao duszy
daje si wykaza tylko w yciu czowieka (przeprowadzenia tego
dowodu na pewno nikt od nas nie wymaga), a nie po mierci (na
czym nam wanie zaley); a to dla tej oglnej przyczyny, e jeeli
pojcie substancji ma by uwaane za zczone w sposb konieczny
z pojciem trwaoci, to moe to zachodzi tylko wedug zasady
moliwego dowiadczenia, a wic te tylko ze wzgldu na moliwe
dowiadczenie55.
55
91
49 [336]
e naszym spostrzeeniom zewntrznym nie tylko odpowiada
co rzeczywistego na zewntrz nas, lecz musi odpowiada, tego
rwnie nie moemy nigdy dowie z powizania rzeczy samych w
sobie; natomiast moemy tego dowie w zastosowaniu do
dowiadczenia. To znaczy: e co istnieje w sposb empiryczny, a
wic jako zjawisko w przestrzeni na zewntrz nas to mona dobrze
udowodni; z innymi bowiem przedmiotami ni przedmioty nalece
do moliwego dowiadczenia nie mamy do czynienia, wanie
dlatego, e nie mog nam one by dane w adnym dowiadczeniu i s
dla nas niczym. Empirycznie na zewntrz mnie jest to, co ogldamy w
przestrzeni: a e przestrze ta wraz ze wszystkimi zawartymi w niej
zjawiskami naley do wyobrae, ktrych powizanie wedug praw
dowiadczenia w rwnym stopniu dowodzi ich przedmiotowej
prawdy, jak powizanie zjawisk zmysu wewntrznego dowodzi
rzeczywistoci mojej duszy (jako przedmiotu zmysu wewntrznego),
przeto za porednictwem zewntrznego dowiadczenia jestem
wiadom w rwnym stopniu rzeczywistoci cia jako zjawisk zewntrznych w przestrzeni, jak za pomoc dowiadczenia
wewntrznego jestem wiadom istnienia w czasie mojej duszy, ktr
te pozna mog tylko jako przedmiot zmysu wewntrznego przez
zjawiska tworzce pewien stan wewntrzny i ktrej istota leca u
podstawy tych zjawisk jest mi nie znana. Tote idealizm Kartezjusza
odrnia tylko zewntrzne dowiadczenie [337] od sennego marzenia
i prawidowo jako kryterium prawdziwoci dowiadczenia od braku
prawidowoci i bdnej zudnoci marzenia sennego. Zakada on z
gry w obydwu przypadkach przestrze i czas jako warunki istnienia
przedmiotw i zapytuje tylko, czy rzeczywicie znajduj si w
przestrzeni przedmioty zmysw zewntrznych, ktre tam na jawie
umieszczamy, tak samo jak rzeczywicie przedmiot zmysu wewntrznego, dusza, istnieje w czasie, tj. czy dowiadczenie posiada
niezawodne kryteria pozwalajce odrni je od urojenia. atwo te
da si tutaj usun powtpiewanie, i usuwamy je te zawsze w yciu
codziennym przez to, e w obydwu przypadkach badamy powizania
by w dowiadczeniu poznane i poczone z innymi, nigdy za do
rzeczy niezalenych od wszelkiego moliwego dowiadczenia, a wic
nie moe te by zastosowane do duszy po mierci.
92
[338] 50
93
51
Tu przede wszystkim poytek systemu kategoryj wystpuje w
sposb tak wyrany i niezaprzeczony, e gdyby nawet nie byo wicej
dowodw tego poytku, to i ten dostatecznie wykazaby niezbdno
kategoryj w systemie czystego rozumu. Takich idej transcendentnych
jest nie wicej ni cztery: tyle, ile jest klas kategoryj; w kadej z nich
jednak idee dotycz tylko bezwzgldnej zupenoci szeregu warunkw
danego czynnika uwarunkowanego. Zgodnie z tymi ideami
kosmologicznymi mamy te tylko czworakie twierdzenia dialektyczne
czystego rozumu, ktre ju przez to, e s dialektyczne, dowodz, e
kademu twierdzeniu wedug rwnie prawdopodobnych zasad
czystego rozumu przeciwstawia si zasada z nim sprzeczna.
Przeciwiestwu temu nie moe zapobiec adna metafizyczna sztuka
najsubtelniejszych odrnie, lecz tylko ta, ktra kae filozofowi
cofn si do pierwszych rde samego czystego rozumu. Ta
antynomia, nie [339]wymylona w sposb dowolny, lecz tkwica w
naturze rozumu ludzkiego, antynomia nieunikniona i nieustajca,
zawiera nastpujce cztery twierdzenia wraz z twierdzeniami im
przeciwnymi.
1.
94
Twierdzenie
wiat posiada pocztek (granic)
co do czasu i przestrzeni.
Twierdzenie przeciwne
wiat jest co do czasu i
przestrzeni
nieskoczony.
2.
Twierdzenie
Wszystko na wiecie skada si z
tego, co proste.
Twierdzenie przeciwne
Nie ma nic prostego, wszystko
jest zoone.
3.
Twierdzenie
Istniej w wiecie przyczyny
[wytworzone] przez wolno.
Twierdzenie przeciwne
Nie ma adnej wolnoci, lecz
wszystko jest przyrod.
4.
Twierdzenie
Twierdzenie przeciwne
W szeregu przyczyn wiata jest W szeregu tym nic nie jest
jaka istota konieczna.
konieczne, lecz wszystko w nim
jest przypadkowe.
52
Mamy tu najosobliwszy fenomen ludzkiego rozumu, na ktry
nie mona znale przykadu w adnym innym uyciu rozumu. Jeeli
zjawiska wiata zmysowego, jak to si zwykle zdarza, mylimy sobie
jako rzeczy same w sobie, jeeli zasady ich pocze przyjmujemy
jako zasady powszechne, majce wano dla rzeczy samych w sobie,
a nie tylko dla dowiadczenia, [340] co rwnie jest rzecz zwyk, a
nawet, jeeli nie przeprowadzi si naszej krytyki, nieuniknion, to
wyania si wtedy pewna nieoczekiwana sprzeczno, ktrej nigdy nie
mona usun na zwykej drodze dogmatycznej. Zarwno bowiem
danego twierdzenia, jak i twierdzenia jemu przeciwnego mona
dowie za pomoc jednakowo przekonujcych, jasnych i nie-
95
52 b
Mona w metafizyce baja w rozmaity sposb bez obawy o to,
e si zostanie schwytanym na nieprawdzie. Jeeli bowiem tylko nie
przeczymy sami sobie, co najzupeniej jest moliwe w zdaniach
syntetycznych, cho cakowicie zmylonych, to we wszystkich takich
przypadkach, gdzie pojcia przez nas czone s samymi tylko ideami,
ktre nie mog by zupenie (co do caej swej treci) dane w
dowiadczeniu, nigdy nie moemy by odparci przez dowiadczenie.
W jaki sposb bowiem chcielibymy za pomoc dowiadczenia
rozstrzygn, czy wiat istnieje odwiecznie, czy te ma pocztek? Czy
materia jest nieskoczenie po-dzielna, czy te skada si z czci
prostych? Tego rodzaju pojcia nie mog by dane w adnym, nawet
moliwie najszerszym, dowiadczeniu, a wic bdno zdania
twierdzcego lub przeczcego nie da si wykry za pomoc tego
probierza.
Jedyny moliwy przypadek, gdzie rozum wbrew swej woli
ujawniby swoj ukryt dialektyk, ktr podaje faszywie za
dogmatyk, byby wtedy, gdyby rozum opar pewne twierdzenie na
jednej powszechnie uznanej zasadzie, a z innej zasady rwnie
uprawnionej, przy najwikszej poprawnoci wnioskowania, wyprowadziby twierdzenie przeciwne. Ot tego rodzaju przypadek zachodzi
tutaj rzeczywicie, mianowicie ze wzgldu na cztery naturalne idee
rozumu, z ktrych wypywaj z jednej strony cztery twierdzenia, a z
drugiej tyle twierdze przeciwnych, kade przy poprawnym
wynikaniu z powszechnie uznanych zasad, przez co ujawnia si
dialektyczna zuda czystego rozumu w uyciu tych zasad, zuda, ktra
w przeciwnym razie na zawsze musiaaby pozosta ukryta.
Tutaj wic mamy rozstrzygajc prb wykrycia w sposb
konieczny bdu, ktry si kryje w zaoeniach [341] rozumu56. Z
56
96
52 c
Ot takie sprzeczne pojcie znajduje si u podstawy dwch
pierwszych antynomii, ktre nazywam matematycznymi, poniewa
zajmuj si doczaniem lub dzieleniem czynnika jednorodnego, i w
ten sposb wyjaniam, jak moe si zdarzy, e zarwno teza,. jak i
antyteza w obydwch antynomiach s faszywe.
Jeeli mwi o przedmiotach w czasie i przestrzeni, to mwi
nie o rzeczach samych w sobie, o nich bowiem nic nie wiem, lecz
tylko o rzeczach wystpujcych w zjawisku, tj. o dowiadczeniu jako
szczeglnym rodzaju poznania przedmiotw, ktry jedynie jest
dostpny czowiekowi. Ot o tym, co myl w przestrzeni lub w
czasie, nie powinienem mwi, e istnieje w przestrzeni i czasie samo
w sobie i bez tej mojej myli; wtedy bowiem przeczybym sam sobie,
gdy przestrze i czas wraz ze zjawiskami w nich nie s czym, co
istnieje samo w sobie i poza moimi przedstawieniami, lecz s tylko
sposobami przedstawiania, a powiedzenie, e sam sposb
przedstawiania istnieje take poza naszym przedstawianiem [342],
zawiera sprzeczno oczywist. Przedmioty zmysw istniej przeto
tylko w dowiadczeniu; natomiast nadawa im wasne, samodzielne
istnienie rwnie bez dowiadczenia lub przed dowiadczeniem, to
nieuniknionej antynomii rozumu. Jeeli za to osobliwe zjawisko
doprowadzi czytelnika do tego, e cofnie si do zbadania lecych tu
u podoa zaoe, to wtedy bdzie si czu zmuszony gbiej zbada
wraz ze mn pierwsz podstaw wszelkiego poznania czystego
rozumu.
97
53 [343]
98
99
100
w sobie.
Posiadamy w sobie wadz nie tylko zwizan z jej podstawami
subiektywnie j okrelajcymi, a bdcymi [345] naturalnymi
przyczynami jej dziaa, i o tyle te bdc wadz istoty, ktra sama
naley do zjawisk; lecz wadz t rwnie odnosimy do podstaw
obiektywnych, ktre s tylko ideami, o ile podstawy te mog t
wadz okreli. Zwizek ten wyraa si przez powinno. Wadza ta
zwie si rozumem, i o ile pewn istot (czowieka) rozpatrujemy
jedynie ze wzgldu na ten obiektywnie dajcy si okreli rozum, to
nie moemy jej uwaa za przedmiot zmysowy, lecz wspomniana
waciwo jest waciwoci rzeczy samej w sobie. Tego, e
waciwo ta jest moliwa, nie moemy wcale zrozumie,
mianowicie tego, w jaki sposb powinno, a wic co, co si jeszcze
nigdy nie stao, okrela czynno tej istoty i moe by przyczyn
dziaa, ktrych skutek jest zjawiskiem w wiecie zmysowym.
Tymczasem jednak przyczynowo rozumu co do skutkw [wystpujcych] w wiecie zmysowym byaby wolnoci, o ile uwaano
by, e obiektywne podstawy, ktre same s ideami, skutki te okrelaj.
Albowiem dziaanie wolnoci nie zaleaoby od podmiotowych, a
wic rwnie i czasowych, warunkw, i nie zaleaoby przeto od
prawa przyrody, ktre suy do okrelania tych warunkw a to
dlatego, e podstawy rozumowe nadaj dziaaniom prawida w sposb
oglny na mocy zasad naczelnych, niezalenie od wpywu
okolicznoci czasu lub miejsca.
To, co tutaj przytaczam, suy tylko jako przykad wyjaniajcy
i nie naley koniecznie do naszego zagadnienia, ktre musi by
rozstrzygnite na podstawie samych poj, niezalenie od wasnoci,
ktre napotykamy w wiecie rzeczywistym.
Ot mog powiedzie bez sprzecznoci: Wszelkie czynnoci
istot rozumnych, o ile s zjawiskami (o ile wystpuj w jakimkolwiek
dowiadczeniu), podlegaj koniecznoci przyrody; wolne natomiast
s te same czynnoci w odniesieniu do rozumnego podmiotu i do
jego wadzy dziaania wedug samego tylko rozumu. Czeg bowiem
si wymaga od koniecznoci przyrody? Nie wicej, jak tylko tego,
eby kade zdarzenie w wiecie zmysowym dao si okreli wedle
staych praw, a wic eby stao w zwizku z przyczyn w zjawisku,
przy czym znajdujca si u podstawy rzecz sama w sobie i jej
przyczynowo pozostaj nieznane. Powiadam jednak: Prawo
przyrody pozostaje, niezalenie od tego, czy istota rozumna jest
przyczyn skutkw wiata zmysowego na podstawie rozumu, a wic
przez wolno, czy te wyznacza je nie z motyww rozumowych.
101
102
54
Tak si tedy przedstawia postawienie i rozwizanie caej
antynomii, w ktr rozum widzi si uwikany przy stosowaniu swych
ostatecznych zasad do wiata zmysowego. Ju samo postawienie tej
antynomii byoby niema zasug dla zdobycia wiedzy o rozumie
ludzkim, chociaby nawet rozwizanie tej sprzecznoci nie miao
jeszcze zupenie zadowoli czytelnika, majcego do zwalczenia
wieo wykazan mu zud naturaln, ktr dotychczas uwaa za
prawd. Jeden bowiem wynik jest tu mimo wszystko niechybny,
mianowicie: poniewa jest rzecz niemoliw wydosta si z tego
konfliktu rozumu z samym sob, dopki przedmioty wiata
zmysowego bierze si za rzeczy same w sobie, a nie za to, czym s
rzeczywicie, tj. za same tylko zjawiska, przeto czytelnik bdzie
zmuszony jeszcze raz przedsiwzi dedukcj wszelkiego naszego
poznania a priori i sprawdzi t, ktr ja podaem, a to w tym celu, by
doj w tej kwestii do rozstrzygnicia. Wicej na teraz nie wymagam:
jeeli bowiem czytelnik przy tym postpowaniu wmyli si tylko do
gboko w natur czystego rozumu, to oswoi si ju z pojciami, ktre
103
55
56
104
105
ZAKOCZENIE
O OKRELENIU GRANIC CZ. ROZUMU
57
Po tych bardzo jasnych dowodach, ktre dalimy powyej,
byoby niedorzecznoci spodziewa si, e dowiemy si o
106
107
108
109
110
rozum przy takim powizaniu tego, co znamy, z tym, czego nie znamy
i nigdy nie poznamy? Mamy tu rzeczywicie powizanie czego znanego z czym cakowicie nieznanym (i co takim na zawsze
pozostanie), i choby to nieznane nie miao si sta ani odrobin
bardziej znane czego te w rzeczywistoci nie naley si
spodziewa to jednak pojcie tego powizania musi da si
okreli i doprowadzi do wyranoci.
Powinnimy przeto pomyle sobie istot niematerialn, wiat
intelektu oraz najwysz ze wszystkich istot (a wszystko to s
noumena), poniewa rozum w nich tylko, jako w rzeczach samych w
sobie, znajduje dopenienie i zaspokojenie, ktrych nigdy nie moe si
spodziewa przy wyprowadzeniu zjawisk z jednorodnych [355] z nimi
podstaw, i poniewa te zjawiska odnosz si rzeczywicie do czego
od nich rnego (a przeto cakowicie z nimi niejednorodnego), jako e
zakadaj przecie zawsze rzecz sam w sobie i na ni przeto
wskazuj, bez wzgldu na to, czy moemy j bliej pozna, czy te nie
moemy.
e jednak nigdy nie moemy pozna tych istnoci
intelektualnych (Verstandeswesen) w tym, czym one mog by same
w sobie, tj. jako okrelonych, a mimo to musimy je przecie przyj w
stosunku do wiata zmysowego i z nim wiza za pomoc rozumu, to
bdziemy mogli przynajmniej pomyle to powizanie za pomoc
takich poj, ktre wyraaj stosunek tych istnoci intelektualnych do
wiata zmysowego. Jeeli bowiem istno intelektualn mylimy za
pomoc samych tylko czystych poj intelektu, to nie mylimy sobie
przez to rzeczywicie nic okrelonego. Pojcie nasze jest przeto bez
znaczenia. Gdy za mylimy j za pomoc wasnoci zapoyczonych
ze wiata zmysowego, to przestaje ju ona by istnoci intelektualn,
a zostaje pomylana jako jedno ze zjawisk i naley do wiata
zmysowego. Wemy jako przykad pojcie Istoty Najwyszej.
Pojcie deistyczne jest zupenie czystym pojciem rozumowym, ktre jednake przedstawia jedynie rzecz zawierajc
wszelk realno, lecz bez monoci okrelenia jakiegokolwiek
czynnika tej realnoci do tego trzeba by bowiem powoa si na
przykad wzity ze wiata zmysowego, a wtedy mielibymy zawsze
do czynienia tylko z przedmiotem zmysw, nie za z czym zgoa
rnorodnym, co wcale nie moe by przedmiotem zmysw.
Gdybym przypisa tej rzeczy np. intelekt, to nie posiadam wszake
adnego innego pojcia intelektu, jak tylko takie, jakim jest mj
intelekt, a wic takie, ktremu dane naoczne musz by dostarczone
za porednictwem zmysw i ktry zajmuje si podpo-
111
112
113
58
Tego rodzaju poznanie jest poznaniem wedug analogii, ktra nie jest,
jak si zazwyczaj wyraz ten pojmuje, jakim niezupenym
podobiestwem dwch rzeczy, lecz oznacza zupene podobiestwo
dwch stosunkw zachodzcych midzy dwiema cakowicie do siebie
niepodobnymi rzeczami60. Za porednictwem tej analogii pozostaje
jednak pewne dla nas dostatecznie okrelone [358] pojcie Istoty
Najwyszej, chocia odrzucilimy wszystko, co mogo je okreli
bezwzgldnie i samo w sobie; albowiem okrelamy je w stosunku do
wiata, a wic i w stosunku do nas, i to nam wystarcza. Zarzuty
Hume'a przeciwko tym, ktrzy pojcie to chc okreli bezwzgldnie
60
114
115
116
59
Na pocztku
tej
uwagi posugiwaem si obrazem
symbolicznym granicy, aeby ustali ograniczenie rozumu co do
odpowiedniego dla uytku. wiat zmysowy zawiera w sobie tylko
zjawiska, nie bdce wszak rzeczami samymi w sobie; te ostatnie
(noumena) intelekt musi przyj dlatego wanie, e przedmioty
dowiadczenia uznaje za same tylko zjawiska. W naszym rozumie
jedne i drugie s razem objte i zachodzi pytanie: W jaki sposb
postpuje rozum, aby ograniczy intelekt w stosunku do obu tych
dziedzin? Dowiadczenie, ktre zawiera w sobie wszystko, co naley
do wiata zmysowego, samo siebie nie ogranicza; od kadej rzeczy
uwarunkowanej
dochodzi zawsze tylko do innej rzeczy
uwarunkowanej. To, co ma ogranicza dowiadczenie, musi lee
cakowicie poza dowiadczeniem, a tym jest dziedzina czystych
istnoci intelektualnych. Ale dziedzina ta jest dla nas prn
przestrzeni, o ile chodzi o okrelenie natury tych istnoci [361]
intelektualnych, i o tyle te, jeeli chodzi o dogmatycznie okrelone
pojcia, nie moemy wydosta si poza dziedzin moliwego
dowiadczenia. Poniewa jednak granica sama jest czym
pozytywnym, nalecym zarwno do tego, co znajduje si wewntrz
niej, jak i do przestrzeni lecej poza danym ogem, przeto
przedstawia ona jednak pewne rzeczywiste pozytywne poznanie, w
ktrym rozum przez to tylko bierze udzia, e rozpociera si a do tej
granicy, w ten sposb jednak, e nie stara si jej przekroczy,
albowiem poza t granic znajdzie przed sob prn przestrze, w
ktrej moe wprawdzie myle formy rzeczy, lecz nie rzeczy same.
Atoli ograniczenie obszaru dowiadczenia przez co, co jest poza tym
rozumowi nieznane, jest jednak poznaniem, ktre pozostaje rozumowi
jeszcze i na tym stanowisku. Wskutek tego rozum nie zamyka si we-
117
60
Przedstawilimy tedy metafizyk wedug jej podmiotowej
62
118
119
120
metafizyki.
Za drugie scholion, bardziej jednak z treci metafizyki
spokrewnione,
naleaoby
uwaa
rozwizanie
zagadnie
poruszonych w Krytyce [A], str. 647668. Tam bowiem wyoone s
pewne zasady rozumowe, okrelajce a priori porzdek przyrody, czy
te raczej intelekt, ktry praw tego porzdku poszukiwa powinien
przez dowiadczenie. Zasady te wydaj si konstytutywne i
prawodawcze dla dowiadczenia, cho wypywaj z samego tylko
rozumu, ktrego nie powinno si, tak jak intelekt, uwaa za zasad
moliwego dowiadczenia. Czy zgodno ta polega na tym, e tak jak
przyroda sama w sobie nie tkwi w zjawiskach ani w ich rdle,
zmysowoci, lecz polega tylko na zwizku zmysowoci z intelektem,
podobnie i temu intelektowi tylko w zwizku z rozumem mogaby
przypa w udziale cakowita jedno jego stosowania (w jednym
systemie) gwoli caemu moliwemu dowiadczeniu, czy wic i
dowiadczenie poddane byoby porednio prawodawstwu rozumu, nad
t kwesti niechaj nadal zastanawiaj si ci, ktrzy natur rozumu
chc ledzi rwnie poza jego uyciem w metafizyce, jeszcze nawet
w oglnych zasadach, majcych na celu usystematyzowanie historii
naturalnej w ogle. Zadanie to bowiem przedstawiem wprawdzie w
samym dziele jako wane, lecz nie prbowaem go rozwiza63.
[365] Na tym kocz analityczne rozwizanie postawionego
przeze mnie gwnego pytania: W jaki sposb jest moliwa
metafizyka w ogle? wznisszy si od tego stanu, w ktrym
uycie metafizyki dane jest rzeczywicie, przynajmniej w skutkach,
do podstaw jej moliwoci.
63
121
122
123
124
125
126
127
DODATEK
O TYM, CO STA SI MOE DLA
URZECZYWISTNIENIA METAFIZYKI
JAKO NAUKI
Wobec tego, e adna z drg, ktrymi dotychczas kroczono,
celu tego nie osigna i bez uprzedniej krytyki czystego rozumu cel
ten nie bdzie nigdy osignity, nie pozbawione susznoci wydaje si
wymaganie, aby poddano cisemu i starannemu zbadaniu prb, ktra
tutaj zostaa przedstawiona, chyba e uwaa si za jeszcze bardziej
wskazane zrzec si raczej cakowicie wszelkich roszcze do
metafizyki. W tym przypadku nie mona temu nic zarzuci, o ile tylko
pozostaje si wiernym swemu postanowieniu. Idc za rzeczywistym
biegiem rzeczy, a nie za takim, jaki by powinien, spotykamy
dwojakiego rodzaju sdy: sd, ktry poprzedza badanie taki jest w
128
129
130
[374] Rzuciwszy tylko okiem na te sowa, od razu zrozumiaem, co to bdzie za recenzja; mniej wicej taka, jak gdyby kto,
kto nigdy nie sysza o geometrii i nie widzia adnej ksiki z tej
dziedziny, dosta do rk Euklidesa i proszony o wypowiedzenie sdu o
tym dziele, przy ktrego przerzucaniu natrafi na wiele figur,
powiedzia mniej wicej tak: Ksika ta jest systematycznym
podrcznikiem rysunku; autor posuguje si specjalnym jzykiem dla
podania przepisw ciemnych i niezrozumiaych, ktre w rezultacie nie
mog jednak doprowadzi do niczego wicej, jak tylko do tego, co
kady osign zdoa za pomoc dobrego, naturalnego mierzenia na
oko itd..
Ale przyjrzyjmy si jednak bliej, co to jest za idealizm, ktry
przewija si przez cae moje dzieo, cho bynajmniej nie stanowi
jeszcze duszy systemu.
Teza wszystkich prawdziwych idealistw, poczwszy od
szkoy eleackiej do biskupa Berkeleya wcznie, zawarta jest w
nastpujcej formule: Wszelkie poznanie za pomoc zmysw i
dowiadczenia to nic innego, jak tylko zuda, jedynie w ideach
czystego intelektu i rozumu jest prawda.
Zasada natomiast, ktra moim idealizmem cakowicie kieruje i
go okrela, brzmi tak: Wszelkie poznanie rzeczy na podstawie
samego tylko czystego intelektu lub czystego rozumu to nic innego,
jak tylko zuda, i jedynie w dowiadczeniu jest prawda.
To jest przecie akurat przeciwiestwo tamtego, waciwego
idealizmu. Jak si to wic stao, e posuguj si terminem idealizm
dla celw wrcz odwrotnych, a dopatruj si go, tak jak mj
recenzent, wszdzie?
Usunicie tej trudnoci polega na czym, co przy dobrej woli
atwo mona by zrozumie na podstawie kontekstu caoci dziea.
Przestrze i czas wraz ze wszystkim, co w sobie zawieraj, nie s
rzeczami lub ich wasnociami samymi w sobie, lecz nale tylko do
ich zjawisk. Dotd nale wic do tego samego wyznania, co tamci
priori) wyprzedza, nie jest jednak do niczego wicej przeznaczone,
jak tylko do umoliwienia poznania dowiadczeniowego. Skoro
pojcia przekraczaj dowiadczenie, wtedy uytek ich zwie si [374]
transcendentnym i taki uytek odrnia si od uytku immanentnego,
tj. ograniczonego do dowiadczenia. Przeciw wszelkim tego rodzaju
nieporozumieniom zabezpieczylimy si dostatecznie w samym
dziele. Recenzent jednak korzy sw widzia w opieraniu si na
nieporozumieniach.
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
KONIEC