You are on page 1of 219

Christian JACQ

R A M Z E S

Tom II

WITYNIA MILIONW LAT

Ksigozbir DiGG

2010

1.

Ramzes by sam. Czeka na znak od niewidzialnego.


By sam na sam z pustyni, z ogromem spalonej od soca jaowej
krainy, sam na sam ze swoim przeznaczeniem, do ktrego cigle nie umia
znale klucza.
Dwudziestotrzyletni ksi Ramzes by wspaniale zbudowanym
modziecem mierzcym sto osiemdziesit centymetrw wzrostu,
obdarzonym przez natur wspania jasn czupryn, mia owaln twarz i
potne minie, szerokie, odsonite czoo, wystajce uki brwiowe, gste
brwi, mae pene ycia oczy, dugi, lekko garbaty nos, okrge uszy o
delikatnych patkach, wargi raczej pene i wydatn szczk. Bya to twarz
czowieka stanowczego, ale i czarujcego.
Mimo modego wieku mia ju za sob wiele przey. By krlewskim
pisarzem, pozna tajemnice Abydos, a teraz zajmowa stanowisko regenta
Egiptu. Zasiada obok Setiego na tronie krlestwa; powoujc swojego
modszego syna na wspwadc, faraon wskaza go jako swojego nastpc.
Lecz Seti, ten wielki krl, niezastpiony pan i wadca, zmar po pitnastu
latach niezwykego panowania; i byy to o ile za krtkie lata szczcia,
pomylnoci i pokoju, lata, ktre uleciay niby ibis o zmierzchu letniego
dnia.
Ramzes nawet nie spostrzeg, e Seti, ojciec odlegy, grony i
wymagajcy, przygotowywa go powoli do objcia wadzy, poddajc
licznym prbom, z ktrych pierwsz byo spotkanie z dzikim bykiem,
panem mocy. Kilkunastolatek mia do odwagi, by stawi czoo gronemu
przeciwnikowi, za mao jednak umiejtnoci, by go pokona; gdyby nie
Seti, potwr roznisby chopaka na rogach. I wtedy zapisa na zawsze w
swoim sercu zasad: faraon musi chroni sabego przed silnym.
Krl, tylko krl, posiad tajemnic prawdziwej mocy, ktr na drodze
magicznego dowiadczania przekazywa stopniowo Ramzesowi, nie
odsaniajc jednak przed synem swoich planw. W miar upywu lat syn
zblia si krok po kroku do ojca; ich dusze jednoczyy si w tej samej
wierze, w tym samym porywie. Seti by krlem surowym i wymagajcym;
nie lubi zbdnych sw, ale Ramzes cieszy si jego wyjtkow ask:
faraon zechcia z nim wiele razy rozmawia, przekaza mu zarys wiedzy
pozwalajcej sprawnie wada Grnym i Dolnym Egiptem.
Byy to godziny janiejce, byy to szczeglne chwile, ktre teraz
zaginy na zawsze w otchani miertelnej ciszy.
Serce Ramzesa otwierao si jak kielich, by przyj sowa faraona,
przechowa je jak najcenniejszy skarb i przywrci do ycia w mylach i
czynach modego wadcy. Ale Seti doczy oto do swych boskich braci i
Ramzes pozosta sam, odarty z jego obecnoci, odarty z Obecnoci.
Czu si pomniejszony, niezdolny do dwigania brzemienia
spoczywajcego na jego ramionach. Wada Egiptem...! Kiedy mia
trzynacie lat, marzy o tym, jak dziecko marzy o zabawce, ktrej si mu

odmawia; potem wyrzek si szaleczych nadziei, by przekonany, e tron


przypadnie jego starszemu bratu, Szenarowi.
Faraon Seti i wielka maonka krlewska Tuja postanowili jednak
inaczej. Bacznie przygldali si poczynaniom obu synw i uznali, e to
Ramzes powinien obj najwysz wadz. Czemu nie wybrali kogo
silniejszego i zrczniejszego, czemu nie wybrali czowieka tego formatu co
sam Seti? Ramzes gotw by w walce sam na sam stawi czoo kademu
przeciwnikowi, ale sterowanie naw pastwow na niepewnych wodach
jutra to zupenie co innego. Podczas walk w Nubii dowid swojej
walecznoci; jeli zajdzie potrzeba, bdzie mia do energii, by wej na
drog wojny i broni swojego kraju, jak jednak dowodzi armi
urzdnikw, dygnitarzy i kapanw, ktrych intryg nie potrafi przenikn?
Zaoyciel dynastii, pierwszy z Ramzesw, peni obowizki wezyra i
by ju czowiekiem posunitym w latach, kiedy mdrcy powierzyli mu
wadz, ktrej zgoa nie pragn. Kiedy doszo do koronacji Setiego, ten
by mczyzn dojrzaym i dowiadczonym. Natomiast Ramzes mia w tej
chwili ledwie dwadziecia trzy lata i y dotychczas w opiekuczym cieniu
ojca, postpujc wedle jego wskaza, gotw na kade skinienie wadcy.
Jake cudown rzecz jest mie przewodnika, ktremu mona zaufa!
Pracowa pod kierunkiem Setiego, suy Egiptowi, wypeniajc rozkazy
krla, mie pewno, e jest kto, kto potrafi odpowiedzie na kade
pytanie... Niestety, by to ju raj utracony.
Los zada oto, by Ramzes, modzieniec peen aru i popdliwy, porwa
si na zadanie ponad siy, by zaj miejsce Setiego!
Moe lepiej by postpi, gdyby wybuchn miechem i uciek na
pustyni, gdzie nikt ju nie mgby go odnale!
Moe oczywicie liczy na wsparcie: na swoj matk Tuj, ktra bdzie
sprzymierzecem wiernym, ale i wymagajcym, na Nefertari, maonk
pikn i pen spokoju, na przyjaci z dziecistwa, Hebrajczyka Mojesza,
ktry kieruje pracami na krlewskich placach budowy, dyplomat Asz,
zaklinacza wy Setau, osobistego sekretarza Ameniego, ktry zwiza
swj los z Ramzesem.
Czy jednak przeciwnicy nie oka si potniejsi? Czy Szenar wyrzeknie
si myli o tronie? Jakie spiski uknu, eby stan na drodze modszemu
bratu? Gdyby w tym momencie znalaz si tu Szenar, Ramzes nie
potrafiby mu si oprze. Skoro tak pragnie podwjnej korony, nieche j
bierze!
Czy jednak ma prawo zdradzi ojca, zrzucajc z ramion ciar, ktry
faraon mu powierzy? O ile atwiej byoby uzna, e Seti si pomyli albo
zmieni w ostatniej chwili zdanie... Lecz Ramzes nie moe sam siebie
okamywa. Jego przeznaczenie zaley od tego, jakiej odpowiedzi udzieli
niewidzialna sia.
I uzyska t odpowied tutaj, na pustyni, w samym sercu czerwonej
krainy, ktrej si s zamieszkujce j grone energie.
Ramzes usiad w pozycji skryby i zatopi wzrok w bkicie nieba.
Czeka. Faraonem moe by tylko czowiek pustyni, czowiek zakochany w
samotnoci i ogromie. Ogie ukryty w kamieniach i piasku bdzie
poywieniem jego duszy albo go strawi. Ten ogie bdzie mu sdzi.

Soce zbliao si do zenitu, wiatr zgas. I nagle Ramzes zobaczy


gazel przeskakujc z wydmy na wydm. Niebezpieczestwo!
Wydoby si z niebytu.
Oto ogromny, co najmniej czterometrowej dugoci lew, ktry way
ponad trzysta kilogramw! Rozwiana jasna grzywa nadawaa mu wygld
tryumfujcego wojownika, ktrego muskularne, brunatne ciao porusza si
zwinnie i gibko.
Kiedy lew spostrzeg Ramzesa, z jego paszczy doby si straszliwy ryk,
ktry sycha byo w promieniu pitnastu kilometrw. Uzbrojone w
straszliwe ky i ostre pazury zwierz wpatrywao si w swoj ofiar.
Syn Setiego nie mia najmniejszej szansy ucieczki.
Lew zbliy si i stan nieruchomo kilka metrw od czowieka, ktry
widzia teraz wyranie poyskujce zotem oczy. Mija czas, a ci dwaj
trwali bez ruchu, wpatrujc si jeden w drugiego.
Zwierz odgonio ogonem much. Nagle ogarna je jaka nerwowo;
zrobio kilka krokw w stron ksicia.
Ramzes, wpijajc si wzrokiem w oczy lwa, wsta.
- To ty, Zabijako, to ty, ktrego uratowaem od pewnej mierci! Jaki los
mi zgotujesz?
Zapominajc o niebezpieczestwie, Ramzes myla teraz o lwitku
umierajcym w zarolach na nubijskiej sawannie; uksi je w, ale okazao
niewiarygodn odporno. Potem Setau wyleczy je, a pniej wyroso na
ogromnego lwa.
Zabijaka po raz pierwszy wydosta si z zagrody, w ktrej zamykano go
podczas nieobecnoci Ramzesa. Czy dzika natura wzia gr do tego
stopnia, e lew rzuci si bez litoci na tego, ktrego uwaa wszak za
swojego pana?
- Musisz si zdecydowa, Zabijako. Albo zostaniesz moim
sprzymierzecem do koca ycia, albo mnie zabijesz.
Lew przysiad na tylnych apach, a przednie pooy na ramionach
Ramzesa. By to ciar rwnie ogromny, jak niespodziewany, ale ksi
usta. Lew nie obnay pazurw, jego nos zacz obwchiwa twarz
Ramzesa.
Wrciy przyja, zaufanie i szacunek.
- Wskazae mi przeznaczenie.
Od tej chwili ten, ktrego Seti nazwa Synem wiatoci, nie ma wyboru.
Bdzie walczy jak lew.
2.
Paac krlewski w Memfis by pogrony w aobie. Mczyni przestali
si goli, kobiety rozpuciy wosy. Przez siedemdziesit dni, do dnia
zakoczenia mumifikacji zwok Setiego, Egipt bdzie zdany na ask i
nieask losu. Po mierci wadcy tron pozostaje pusty do chwili oficjalnego
powoania nowego faraona, a to moe nastpi dopiero po zoeniu Setiego
do grobowca i po poczeniu si jego mumii z niebiaskim wiatem.
Garnizony graniczne zostay postawione w stan pogotowia, armia w
kadej chwili na rozkaz regenta i wielkiej maonki krlewskiej moga

zgnie wszelk prb najazdu. Chocia gwne zagroenie, ze strony


Hetytw, nie wisiao w tej chwili nad krajem, nie mona byo przecie
wykluczy jakiego zuchwaego wypadu. yzne prowincje rolnicze w
Delcie od wiekw przycigay podliwe spojrzenia przemierzajcych
piaski, wdrujcych po Synaju Beduinw, a take azjatyckich ksit,
ktrzy potrafili doj czasem do porozumienia midzy sob i sprzymierzy
si, by ruszy na pnocno wschodni Egipt.
Odejcie Setiego w zawiaty zrodzio strach; zawsze, kiedy umiera
faraon, Egiptowi groziy siy chaosu, gotowe rzuci si do
niszczycielskiego ataku na budowan przez kolejne dynastie cywilizacj.
Czy mody Ramzes bdzie umia uchroni Obie Ziemie przed
nieszczciem? Wrd notabli nie byo ani jednego, ktry by mu zaufa;
wszyscy pragnli, by ustpi miejsca Szenarowi, swemu zrczniejszemu i
mniej porywczemu bratu.

Wielka maonka krlewska Tuja nie zmienia po mierci ma swoich


przyzwyczaje. Ta czterdziestodwuletnia szczupa kobieta o wyniosej
postawie, delikatnym, prostym nosie, wielkich surowych i przenikliwych
oczach w ksztacie migdaw, bardzo drobnym, prawie kwadratowym
podbrdku cieszya si niekwestionowanym autorytetem moralnym. Bez
wytchnienia wspieraa krlewskiego maonka; kiedy on wyprawia si za
granic, ona elazn rk rzdzia krajem.
Tu po wicie Tuja lubia pospacerowa wrd tamaryszkw i sykomor
w swoim ogrodzie; planowaa w tym czasie dzie pracy, kolejno spotka
w sprawach wieckich i obrzdkw ku chwale boskiej mocy.
Po mierci Setiego wszystkie poczynania wydaway si pozbawione
sensu. Jedynym jej pragnieniem byo poczy si jak najszybciej ze swym
mem w wiecie bez konfliktw, odlegym od wiata ludzi, ale nie
zamierzaa te buntowa si przeciwko ciarowi lat, ktre przyniesie jej
jeszcze przeznaczenie. Szczcie, ktrym sama moga si radowa w
przeszoci, powinna odda teraz krajowi, suc mu do ostatniego tchu.
Z porannych mgie wyonia si wytworna posta Nefertari; maonka
Ramzesa, pikniejsza ni piknoci z paacu, jak mwi o niej lud, miaa
kruczoczarne lnice wosy i pene subtelnej sodyczy zielono-bkitne
oczy. Naleaa do dziewczt grajcych w memfickiej wityni muzyk ku
czci bogini Hathor, bya znakomit tkaczk; wychowano j w kulcie dla
dawnych autorw w rodzaju Ptahhotepa. Nie pochodzia z rodziny
arystokratycznej, ale Ramzes zakocha si w niej do szalestwa. By
oczarowany jej urod, rozumem i zaskakujc u tak modej kobiety
dojrzaoci. Nefertari nie staraa si nikomu przypodoba, a jednak
wszyscy byli ni urzeczeni. Tuja wybraa j na rzdczyni swojego dworu i
Nefertari nadal wypeniaa te obowizki, chocia zostaa maonk regenta.
Midzy krlow Egiptu i synow wytworzya si szczeglna wie. Te dwie
kobiety rozumiay si w p sowa.
- Jak obfit mamy dzisiaj ros, wasza wysoko. Kto wypiewa
szczodro naszej ziemi?
- Czemu wstaa tak wczenie, Nefertari?

- To ty, pani, powinna wicej odpoczywa.


- Nie umiem ju zasn.
- Jak uly twemu cierpieniu, wasza wysoko?
Na ustach Tui pojawi si smutny umiech.
- Setiego nikt nie zdoa zastpi. Reszta moich dni bdzie wypeniona
cierpieniem, ktre zagodzi moe tylko szczliwe panowanie Ramzesa.
To dla mnie jedyny sens ycia.
- Niepokoj si, wasza wysoko.
- Czeg si obawiasz?
- e wola Setiego nie zostanie uszanowana.
- Kto omieliby si jej sprzeciwi?
Nefertari milczaa.
- Mylisz o moim starszym synu, nieprawda? Wiem, e Szenar jest
czowiekiem prnym i ambitnym, ale nie na tyle przecie szalonym, by
sprzeciwi si woli ojca.
Zociste promienie rodzcego si wiata rozjaniy ogrd krlowej.
- Mniemasz zapewne, Nefertari, e jestem naiwna. Nie podzielasz, jak
si zdaje, mojej opinii.
- Wasza wysoko...
- Czy masz jakie konkretne informacje?
- Nie, to tylko przeczucie, niejasne przeczucie.
- Masz umys wraliwy i szybki jak byskawica. Brzydzi ci oczernianie
innych. Czy jednak mona zagrodzi Ramzesowi drog do tronu inaczej,
ni zabijajc go?
- Tego wanie si lkam, wasza wysoko.
Tuja pogadzia konar tamaryszka.
- Czy Szenar zechce budowa swoje panowanie na zbrodni?
- Ta myl przeraa mnie tak samo jak ciebie, pani, lecz nie potrafi
przepdzi jej z mego umysu. Osd mnie surowo, jeli uwaasz, e to
przeczucie nie moe mie nic wsplnego z prawd, ale nie mogam
milcze.
- Jakie rodki bezpieczestwa podj Ramzes?
- Czuwa nad nim lew i pies, a take Serramanna, dowdca stray
przybocznej. Kiedy Ramzes wrci z samotnej wyprawy na pustyni, udao
mi si go nakoni, eby dba o swoje bezpieczestwo.
- aoba trwa ju dziesi dni - przypomniaa krlewska maonka. - Za
dwa miesice niezniszczalne ciao Setiego zostanie zoone w wiecznej
siedzibie, a wtedy Ramzes zostanie ukoronowany, ty za staniesz si
krlow Egiptu.

Ramzes skoni si przed matk, a potem przycisn j czule do piersi.


Oto matka, tak z pozoru krucha, dawaa mu lekcj godnoci i szlachetnoci
serca.
- Czemu bg wystawia nas na prb tak okrutn?
- Duch Setiego yje w tobie, synu. Jego czas dobieg kresu, twj si
zaczyna. Twj ojciec pokona mier, jeli ty poprowadzisz dalej jego
dzieo.

- Jego cie mnie przytacza.


- Czy nie jeste, Ramzesie, Synem wiatoci? Rozprosz mrok, ktry nas
otacza, odeprzyj napr chaosu.
Modzieniec odsun si od krlowej.
- Zawarem na pustyni braterstwo z lwem.
- Na taki znak oczekiwae, prawda?
- Tak. Czy pozwolisz, e poprosz ci o ask?
- Mw.
- Kiedy ojciec opuszcza Egipt, eby okaza obcym swoj potg, ty
obejmowaa ster rzdu.
- Tak chce tradycja.
- Masz dowiadczenie w rzdzeniu i wszyscy okazuj ci cze. Czemu
nie miaaby wstpi na tron?
- Bo nie taka bya wola Setiego. On by wcieleniem tego prawa, ktre
kochamy i szanujemy. Wybra ciebie, synu, i ty musisz rzdzi. Bd
pomagaa ci ze wszystkich si, bd suya rad, jeli jej zapragniesz.
Ramzes nie nalega.
Matka bya jedyn osob, ktra moga zmieni wyroki przeznaczenia i
uwolni go od ciaru wadzy, lecz Tuja pozostanie wierna zmaremu
mowi i nie zmieni zdania. Wbrew wszystkim zwtpieniom i trwogom
Ramzes musi sam wytyczy sobie drog.

Serramanna, dowdca stray przybocznej Ramzesa, nie opuszcza


skrzyda paacowego, w ktrym pracowa przyszy krl Egiptu. Powoanie
Sardyczyka, byego pirata, na to odpowiedzialne stanowisko byo gratk
dla zych jzykw. Ten i w by przekonany, e olbrzym o ufryzowanych
wsach wczeniej czy pniej zdradzi syna Setiego.
Na razie jednak bez jego zezwolenia nikt nie mg przekroczy
paacowego progu. Wielka maonka krlewska powiedziaa mu, e ma
przepdza natrtw, a jeli nad gow regenta zawinie
niebezpieczestwo, bez wahania ma uy miecza.
I oto teraz Serramanna popdzi do holu dla goci, gdy jego uszu doszy
odgosy jakiej zwady.
- Co si tu dzieje?
- Ten czowiek prbowa wedrze si si do rodka - odpar stranik,
wskazujc wysokiego brodacza o gstej czuprynie i szerokich barach.
- Kim jeste? - rzuci Serramanna.
- Mojeszem Hebrajczykiem, przyjacielem Ramzesa z dziecistwa i
budowniczym w subie faraona.
- Czego chcesz?
- Ramzes zwykle nie zamyka przede mn drzwi!
- Teraz ja tu rozkazuj.
- Czyby regent zosta osadzony w areszcie domowym?
- Wzgldy bezpieczestwa... Powd wizyty?
- To nie twoja sprawa.
- W takim razie wracaj do siebie i nie zbliaj si do paacu, gdy inaczej
trafisz prosto do wizienia.

Trzeba byo czterech stranikw, eby utrzyma Mojesza.


- Uprzed Ramzesa o moim przybyciu, bo w przeciwnym razie obedrze
ci ze skry.
- Twoje groby nie robi na mnie wraenia.
- Przyjaciel czeka na mnie! Nie potrafisz tego poj?
Dugie lata uprawiania pirackiego rzemiosa i bezlitosnych walk
sprawiy, e Serramanna wyostrzy swoje poczucie nadcigajcego
niebezpieczestwa. Wydao mu si poza tym, e ten wyniosy siacz mwi
szczerze.
Ramzes i Mojesz padli sobie w ramiona.
- To ju nie paac, ale twierdza! - wykrzykn Hebrajczyk.
- Matka, ona, a take sekretarz osobisty i Serramanna boj si
najgorszego.
- Najgorszego...! Niby czego?
- Zamachu.
W wychodzcych na ogrd drzwiach sali audiencyjnej drzema ogromny
lew Ramzesa. Midzy jego apami uoy si tozoty pies.
- Czeg si lkasz, majc takich stranikw?
- Nefertari jest przekonana, e Szenar nie wyrzek si roszcze do tronu.
- Zamach przed zoeniem Setiego do grobu...? To do niego niepodobne.
Ten czowiek woli dziaa w cieniu, liczy na to, e czas bdzie mu
przychylny.
- Tym razem nie ma czasu.
- To prawda... Nie omieli si jednak wystpi przeciwko tobie.
- Bogowie sysz twoje sowa. Egipt nic by nie zyska, majc takiego
faraona. Co mwi si w Karnaku?
- Nie brak takich, ktrzy szepc po ktach przeciwko tobie.
Mojesz peni pod okiem przeoonego obowizki kierownika robt na
rozlegym placu budowy w Karnaku, gdzie Seti zacz wznosi ogromn
sal kolumnow. mier faraona spowodowaa, e prace zostay
zawieszone.
- Kto?
- Kapani Amona, niektrzy szlachetnie urodzeni, wezyr Poudnia... a
twoja siostra, Grymana, i jej m, Sari, bardzo ich do tego zachcaj. Nie
potrafi znie wygnania w miejsce tak odlege od Memfis.
- Przecie ten ndznik, Sari, prbowa pozby si mnie i Ameniego,
mojego osobistego sekretarza i naszego przyjaciela z dziecistwa.
Wygnanie do Teb to bardzo agodna kara.
- Te zatrute kwiaty rosn tylko na Pnocy, na Poudniu za, w Tebach,
widn. Powiniene okaza wiksz surowo i skaza ich na prawdziwe
wygnanie.
- Grymana jest moj siostr, a Sari by mi wychowawc i nauczycielem.
- Czy krl moe okazywa tyle saboci bliskim?
Ramzes poczu si uraony do ywego.
- Jeszcze nie jestem krlem, Mojeszu!
- Powiniene jednak zoy skarg i pozwoli, eby sprawiedliwo
zatriumfowaa.
- Jeli moja siostra i jej m wa si na jaki niewaciwy krok, nie

zawaham si, spotka ich zasuona kara.


- Chciabym ci wierzy. Nie zdajesz sobie sprawy, jak nienawici
darz ci twoi wrogowie.
- Mojeszu, ja opakuj w tej chwili ojca.
- A zapominasz o swoim ludzie i o kraju! Mylisz, e Seti patrzy na to z
niebios przychylnym okiem?
Gdyby Mojesz nie by przyjacielem, Ramzes powaliby go jednym
ciosem pici.
- Czy serce krla musi by osche?
- Czy czowiek, ktry zamkn si w swym blu, moe rzdzi? Szenar
prbowa mnie przekupi, wcign do spisku przeciwko tobie. Czy teraz
widzisz, jak wielkie niebezpieczestwo zawiso nad twoj gow?
Ta wiadomo wprawia Ramzesa w osupienie.
- Masz do czynienia z bardzo gronym przeciwnikiem - cign Mojesz.
- Czy otrzniesz si w kocu z odrtwienia?
3.
Pooone w miejscu, gdzie Delta czy si z dolin Nilu, Memfis,
gospodarcza stolica kraju, byo pogrone w letargu. W porcie
pomylnego rejsu wikszo okrtw handlowych staa przycumowana
do nabrzea; wszystkie transakcje handlowe zostay zawieszone na okres
siedemdziesiciodniowej aoby; w przestronnych paacykach arystokracji
nie wydawano uczt.
mier Setiego bya dla wielkiego miasta prawdziwym wstrzsem. Za
panowania tego faraona Memfis bogacio si, ale najwiksi kupcy uwaali,
e jeli na tronie zasidzie faraon saby, Egipt straci si i jego polityka
stanie si chwiejna. Kt mgby rwna si z Setim? Szenar, starszy syn,
byby dobrym gospodarzem, ale chory ju wadca wybra modego i
niecierpliwego Ramzesa, ktry odznacza si powierzchownoci
stosowniejsz dla uwodziciela ni sternika pastwowej nawy.
Najprzenikliwsi ludzie popeniaj czasem bdy i w Memfis, podobnie jak
w Tebach, szeptano, e Seti, by moe, pomyli si, wyznaczajc na
nastpc modszego syna.
Szenar przechadza si niecierpliwie po sali dla goci w rezydencji
Meby, ministra spraw zagranicznych, powcigliwego szedziesiciolatka
o piknej postawie i szerokiej wzbudzajcej zaufanie twarzy. Meba by
wrogiem Ramzesa i popiera Szenara, uwaa bowiem, e pogldy
polityczne i gospodarcze tego ostatniego s dobr wrb dla kraju. Czy
plany otwarcia wielkiego rynku rdziemnomorskiego i azjatyckiego dziki zawarciu moliwie wielu przymierzy handlowych, nawet za cen
niektrych przestarzaych wartoci - nie s zapowiedzi wietlanego jutra?
Lepiej sprzedawa bro, ni bra j do rki.
- Przyjdzie? - spyta Szenar.
- Nie obawiaj si, jest po naszej stronie.
- Nie lubi tego rodzaju nieokrzesanych dzikusw. Kto taki patrzy
tylko, skd wieje wiatr.
Starszy syn Setiego by niskim, krpym i pulchnym mczyzn o

okrgej, pucoowatej twarzy; grube wargi zdradzay upodobanie do dobrze


zastawionego stou, a mae kasztanowe oczka - wieczny wewntrzny
niepokj. Ten ciki, korpulentny czowiek nienawidzi soca i wysiku
fizycznego; egzaltowany, nieco niepewny gos mia wiadczy o dystynkcji
i spokoju, cechach, ktrych Szenarowi wyranie nie dostawao.
Szenar by pacyfist z wyrachowania. Obrona kraju przez odcinanie go
od handlu midzynarodowego wydawaa mu si czym niedorzecznym;
sowa zdrada uywaj tylko moralici, ktrzy nie potrafi dorobi si
majtku. Ramzes, wychowany wedug tradycyjnych wzorw, nie zasuguje
na tron, nie potrafi rzdzi. Szenar bez ladu wyrzutw sumienia knu wic
spisek, ktry mia doprowadzi go na szczyty wadzy. Egipt bdzie mu
wdziczny.
Byleby najwaniejszy sprzymierzeniec nie wycofa si ze wsplnie
uoonych planw.
- Daj mi co do picia - poprosi Szenar.
Meba poda swojemu gociowi czar chodnego piwa.
- le robimy, ufajc temu czowiekowi.
- Przyjdzie. Jestem pewny. Nie zapominaj, e chce wrci jak
najszybciej do ojczyzny.
W kocu stranik rezydencji ministra spraw zagranicznych zapowiedzia
wizyt dugo oczekiwanego gocia.
Jasnowosy, bystrooki Menelaos, syn Atreusza, ulubieniec boga wojny,
krl Lacedemonu, zabjca Trojan, mia na sobie podwjny pancerz i
szeroki pas spity zotymi agrafami. Egipt udzieli mu gociny na czas
naprawy okrtw, ale jego ona, Helena, nie chciaa opuci ziemi
faraonw, lkajc si, e na dworze maonka bdzie le traktowana, e
czeka j los niewolnicy.
Poniewa Helena korzystaa z poparcia i ochrony krlowej Tui,
Menelaos mia zwizane rce. Na szczcie pojawi si Szenar, ktry
zachca do cierpliwoci, do trwania przy strategii prowadzcej do
zwycistwa.
Gdy tylko Szenar zostanie faraonem, Menelaos bdzie mg zabra
Helen i wyruszy do Grecji.
Wojownicy greccy wiele miesicy temu wtopili si w miejscow
ludno; jedni suyli pod egipskim dowdztwem, inni otworzyli kramiki i
wydawao si, e wszyscy s zadowoleni z losu. W rzeczywistoci czekali
tylko na rozkaz swojego wodza, eby przej do dziaania, powtarzajc,
tyle e na wiksz skal, epizod z koniem trojaskim.
Grek spojrza podejrzliwie na Meb.
- Ka temu czowiekowi odej - zada od Szenara. - Bd rozmawia
tylko z tob.
- Minister jest naszym sprzymierzecem.
- Powiedziaem!
Szenar skin rk, odprawiajc swojego ziomka.
- Jak wygldaj nasze sprawy? - spyta Menelaos.
- Nadesza godzina czynu.
- Jeste pewny? Te wasze dziwaczne zwyczaje, te nie koczce si
zabiegi przy zwokach sprawiaj, e czowiek traci gow.

- Musimy przystpi do dziaania, zanim mumia mojego ojca zostanie


zoona do grobu.
- Moi ludzie s gotowi.
- Nie przepadam za przemoc, ale...
- Do tych wykrtw, Szenarze! Wy, Egipcjanie, boicie si walki. My,
Grecy, wiele lat walczylimy z Trojanami, a w kocu ich wybilimy. Jeli
pragniesz mierci Ramzesa, powiedz, a potem zaufaj memu mieczowi.
- Ramzes to mj brat, a poza tym wybieg okazuje si czasem
skuteczniejszy od nagiej siy.
- Tylko poczenie tych dwch rzeczy moe zapewni zwycistwo.
Czyby chcia uczy strategii mnie, bohatera spod Troi?
- Musisz odbi Helen.
- Helena, Helena, nic, tylko Helena! To przeklta kobieta, ale nie mog
wrci do Lacedemonu bez niej.
- Bdziemy si wic trzyma mojego planu.
- Jaki to plan?
Szenar umiechn si. Tym razem szczcie bdzie mu sprzyja i przy
pomocy Greka osignie wreszcie swj cel.
- S tylko dwie powane przeszkody: lew i Serramanna. Pierwszego
otrujemy, drugiego zabijemy. Potem porwiemy Ramzesa i ty zabierzesz go
do Grecji.
- Dlaczego oszczdzamy mu ycie?
- Gdy nie chc rozpocz panowania od rozlewu krwi. Oficjalnie
podamy, e Ramzes zrzek si tronu i wyruszy w dug podr, podczas
ktrej spotka go nieszczliwy wypadek.
- A Helena?
- Kiedy wstpi na tron, matka bdzie musiaa okaza mi posuszestwo
i przesta j ochrania. Jeli Tuja okae si nierozsdna, ka zamkn j w
ktrej ze wity.
Menelaos pogry si w zamyleniu.
- Niele pomylane jak na Egipcjanina... Czy masz trucizn?
- Oczywicie.
- Grecki oficer, ktrego udao si nam wprowadzi do stray twojego
brata, jest dowiadczonym onierzem. Podernie gardo Serramannie, gdy
ten zapadnie w sen. Kiedy przystpujemy do dziaania?
- Jeszcze troch cierpliwoci. Musz uda si do Teb. Uderzymy zaraz
po moim powrocie.

Helena mylaa, e nigdy ju nie zazna szczcia, cieszya si wic kad


jego chwil. Ubieraa si w lekk pachnc nektarem sukni, gow
okrywaa zason chronic przed socem. Przeywaa na egipskim
dworze cudowny sen na jawie. Grecy traktowali j jak wystpn suk, a
teraz wyrwaa si oto z rk Menelaosa, rozwizego i tchrzliwego tyrana,
ktry najwiksz rozkosz czerpa z upokarzania swojej maonki.
Tuja, wielka maonka krlewska, i Nefertari, ona Ramzesa, ofiaroway
jej przyja i zapewniy wolno. W tym kraju kobiety nie zamyka si w
domu, nawet w domu ksicym.

Czy Helena naprawd ponosi odpowiedzialno za mier tysicy


Grekw i Trojan? Nigdy nie pragna, by doszo do tego krwawego obdu,
by przez wiele lat jedni modziecy ginli z rk drugich, ale nadal
szeptano, e na ni spada caa wina, nadal potpiano j, nie dajc
moliwoci obrony. Tutaj, w Memfis, nie wyrzucano jej niczego; tkaa,
suchaa muzyki, sama te graa, zaywaa kpieli w basenach i radowaa
si urokiem paacowych ogrodw. Szczk ora ucich, jego miejsce zaj
piew ptakw.
Helena o biaych ramionach kilka razy dziennie modlia si do bogw,
eby ten sen nigdy si nie skoczy; niczego nie pragna tak arliwie, jak
zapomnie o przeszoci, o Grecji, o Menelaosie.
Spacerowaa wanie po wysypanej piaskiem alejce ogrodu, ktra
cigna si midzy dwoma rzdami smaczliwek, kiedy zauwaya trucho
urawia popielatego. Podesza bliej i zobaczya, e brzuch ptaka zosta
rozszarpany. Przyklkna i obejrzaa trzewia. Wszyscy Grecy i
Trojaczycy znali dobrze jej talenty wrbiarskie.
Maonka Menelaosa klczaa dusz chwil nad martwym ptakiem.
To, co zobaczya we wntrznociach nieszczsnego urawia, wprawio j
w przeraenie.
4.
Teby, wielkie miasto na poudniu Egiptu, byy lennem Amona, boga,
ktry da wyzwolicielom or do rki, by wiele wiekw temu przepdzili
hyksoskich okupantw, okrutnych azjatyckich barbarzycw. Odkd kraj
odzyska niepodlego, faraonowie nigdy nie zaniedbywali oddawania
czci Amonowi ani upikszania, z pokolenia na pokolenie, jego wityni.
Dziki temu Karnak, ogromny plac nigdy nie przerywanych robt, sta si
najrozleglejszym i najbogatszym z egipskich sanktuariw, czym w rodzaju
pastwa w pastwie. Wielki kapan bardziej przypomina zarzdc o
szerokich uprawnieniach ni czowieka, ktry ycie powica modlitwie.
Natychmiast po przybyciu do Teb Szenar poprosi o audiencj u
wielkiego kapana. Rozmawiali w poronitej glicyni i wiciokrzewem
drewnianej altanie, nieopodal witego stawu, ktry dawa odrobin
chodu.
- Przybye tu bez eskorty? - zdziwi si wielki kapan.
- Bardzo mao osb wie o mojej obecnoci w tym miejscu.
- Och...! Pragniesz zatem, bym zachowa dyskrecj.
- Czy nadal jeste przeciwnikiem Ramzesa?
- Bardziej ni kiedykolwiek. Jest mody, porywczy, zapalczywy. Jego
panowanie byoby dla Egiptu nieszczciem. Seti popeni bd, wybierajc
go na swego nastpc.
- Czy obdarzysz mnie zaufaniem?
- Jakie miejsce przewidujesz dla wityni Amona, jeli zasidziesz na
tronie?
- Pierwsze, to oczywiste.
- Seti sprzyja innym kapanom, na przykad tym z Heliopolis i Memfis.
Pragn tylko, eby Karnak nie zosta zepchnity na drugi plan.

- A tego wanie chce Ramzes, nie ja.


- Co proponujesz, Szenarze?
- Dziaa, i to szybko!
- A zatem przed zoeniem mumii Setiego do grobowca.
- Tak, to nasza ostatnia szansa.
Szenar nie wiedzia, e wielki kapan Amona jest powanie chory.
Medyk twierdzi, e zostao mu tylko kilka miesicy, moe nawet tygodni
ycia. Nic wic dziwnego, e moliwo natychmiastowego dziaania
wydaa si temu dygnitarzowi przejawem aski boga. Zawitaa mu
nadzieja, e doyje chwili odsunicia Ramzesa od najwyszej wadzy i
ocalenia Karnaku.
- Nie zgodz si na aden akt przemocy - oznajmi wielki kapan. Amon da nam pokj, ktrego nikt nie ma prawa burzy.
- Bd spokojny. Ramzes nie nadaje si na wadc, ale jest moim bratem
i kocham go. Nawet nie przyszo mi do gowy, eby zrobi mu krzywd.
- Jaki wic los go spotka?
- Jest modziecem penym energii, kochajcym przygod i wielkie
przestrzenie. Kiedy zdejmiemy z jego ramion zbyt cikie brzemi,
wyruszy w wielk podr i zwiedzi kilka obcych krajw. Po powrocie
bdzie si mg z nami podzieli dowiadczeniem zdobytym w podrach.
- Zaley mi take na tym, eby krlowa Tuja pozostaa twoim
najwaniejszym doradc.
- To zrozumiae.
- Dochowaj, Szenarze, wiernoci Amonowi, a los si do ciebie
umiechnie.
Starszy syn Setiego skoni si z szacunkiem. atwowierno starego
kapana to prawdziwy dar losu.

Grymana, wiecznie zmczona starsza siostra Ramzesa, o ktrej nie


sposb byo powiedzie ani e jest adna, ani e brzydka, ale z pewnoci
za wysoka, nakadaa balsamy na swoj przetuszczon skr. Nienawidzia
Teb, nienawidzia caego Poudnia. Niewiasta tak wysoko urodzona moe
y tylko w Memfis. W stolicy spdzaa czas, zajmujc si tysicami
domowych dramatw, ktre wprowadzay nieco oywienia w ycie
arystokratycznych rodw.
W Tebach nudzia si. Przyjmowano j wprawdzie w najlepszych
domach i ycie upywao jej na chodzeniu z jednej uczty na drug.
Wykorzystywaa to, e jest crk wielkiego Setiego, ale tutejszy wiatek
by zbyt prowincjonalny i jej m, dobroduszny grubas Sari, byy preceptor
Ramzesa, pogra si w coraz wikszym przygnbieniu. Oto on, dawny
przeoony Kapu, wyszej szkoy, w ktrej ksztacili si przyszli wysocy
urzdnicy pastwowi, nie mia teraz adnego zajcia. A wszystko przez
Ramzesa.
To prawda, Sari by dusz do aosnego spisku, ktry mia
doprowadzi do usunicia Ramzesa; to prawda, jego ona, Grymana,
stana po stronie Szenara; to prawda, Sari zbdzi, czy oznacza to jednak,
e Ramzes nie powinien skorzysta ze sposobnoci, jak daa mu mier

Setiego, i wybaczy siostrze i szwagrowi?


Jedyn odpowiedzi na okruciestwo Ramzesa moe by zemsta.
Prdzej czy pniej szczcie odwrci si od tego mokosa, a wtedy
Grymana i Sari bd umieli to wykorzysta. Na razie jednak Grymana
dbaa o swoj cer, a Sari czyta albo spa.
Z tego odrtwienia wyrwaa ich niespodziewana wizyta Szenara.
- Mj umiowany brat! - wykrzykna Grymana, padajc w ramiona
Szenara. - Czy przynosisz dobre nowiny?
- By moe.
- Umieramy z ciekawoci - rzuci Sari.
- Zasid na tronie.
- Czyby nadesza godzina zemsty?
- Wrcie ze mn do Memfis. Ukryj was do chwili, kiedy pozbd si
Ramzesa.
Grymana zblada.
- Pozbdziesz si...
- Nie bj si, siostrzyczko. Ramzes po prostu wyjedzie za granic.
- Czy przewidujesz dla mnie wysokie stanowisko na dworze? - spyta
Sari.
- Pokazae, e brakuje ci zrcznoci, ale inne twoje przymioty mog
okaza si bezcenne. Dochowaj mi wiernoci, a nie poaujesz.
- Masz moje sowo, Szenarze.

Izet urodziwa nie wiedziaa ju, co ma ze sob zrobi we wspaniaym


tebaskim paacu, gdzie wychowywaa z mioci Cha, syna, ktrego da
jej Ramzes. Zielone oczy, may, prosty nosek, subtelnie zarysowane, pene
uroku, zwykle umiechnite figlarnie wargi - wszystko to sprawiao, e
Izet, druga ona regenta, bya kobiet wyjtkowo pikn.
Druga ona... Jake trudno byo pogodzi si z t rol i y w
warunkach, jakie narzucaa. Mimo to Izet nie umiaa by zazdrosna o
pikn, agodn i rozumn Nefertari, ktra miaa doprawdy krlewski
wygld, cho nie okazywaa wcale, e zaley jej na zaszczytach.
Izet wolaaby, eby w jej sercu gorzaa nienawi, ktra pchnaby j do
bezlitosnej walki z Ramzesem i Nefertari. Nadal kochaa jednak
mczyzn, ktry da jej tyle szczcia i rozkoszy, ktry da jej syna.
Izet urodziwa nie dbaa o wadz i zaszczyty. Kochaa Ramzesa dla
niego samego, kochaa jego si, kochaa promieniujcy od niego czar.
ycie z dala od niego byo jednak prb ponad siy. Dlaczego regent nie
chce nic wiedzie o jej rozpaczy?
Wkrtce Ramzes zostanie krlem, a wtedy bdzie j odwiedza z rzadka
i na krtko, ona za nie potrafi mu si oprze. Gdyby moga pokocha
innego mczyzn...! Ale wszyscy zalotnicy, ci dyskretni i ci natarczywi,
byli ludmi nijakimi, nie majcymi niczego do zaoferowania.
Kiedy przyszed ochmistrz i oznajmi, e przyby Szenar, Izet urodziw
ogarno zdumienie; co starszy syn Setiego robi w Tebach? Przed
pogrzebem ojca?!
W sali, gdzie go przyja, panowa przyjemny chd. Wskie,

umieszczone wysoko okna zapewniay przewiew. Wntrze rozwietlay


wskie pasma sonecznego wiata.
- Wygldasz cudownie, Izet.
- Co ci tu sprowadza?
- Wiem, e nie przepadasz za mn, ale wiem te, e nie brak ci rozumu i
potrafisz doceni okazj sprzyjajc twoim interesom. Uwaam, e twoje
miejsce jest u boku faraona jako jego pierwsza maonka.
- Ramzes postanowi inaczej.
- A jeli nie bdzie ju podejmowa adnych postanowie?
- Co masz na myli?
- Mojemu bratu nie brak rozsdku. Zrozumia, e rzdzenie Egiptem
przekracza jego moliwoci.
- A to oznacza...
- A to oznacza, e ja podejm si tego trudnego zadania, a ty zostaniesz
krlow Obydwu Ziem. Chodzi o dobro kraju.
- Kamiesz, Ramzes z pewnoci nie zrzek si tronu.
- Ale nie kami, moja tkliwa i pikna przyjaciko. Wybiera si w
dug podr w towarzystwie Menelaosa, a mnie poprosi, bym przez
szacunek dla pamici naszego ojca obj po nim wadz. Kiedy wrci,
bdzie korzysta ze wszystkich przywilejw nalenych jego stanowi. Tego
moesz by pewna.
- Czy mwi co... o mnie?
- Boj si, e zupenie o tobie zapomnia, tak samo zreszt jak o swoim
synu. Myli tylko o tym, eby si znale na penym morzu.
- Czy zabiera ze sob Nefertari?
- Nie, chce pozna mio innych kobiet. Sama wiesz najlepiej, e jeli
chodzi o rozkosz, mj brat jest nienasycony.
Izet urodziwa bya wyranie zbita z tropu. Szenar mia ochot uj j za
rk, ale uzna, e jeszcze nie czas; popiech bywa zgubny. Trzeba
najpierw przywrci modej kobiecie spokj, a dopiero potem podbi jej
serce agodnoci i argumentami.
- May Cha otrzyma najlepsze wyksztacenie - obieca - a ty nie bdziesz
si musiaa nawet o to martwi. Po zoeniu Setiego do grobu razem
wrcimy do Memfis.
- A Ramzes...? Czy Ramzes ju odpyn?
- Oczywicie.
- Nie wemie udziau w pogrzebie ojca?
- Ubolewam nad tym, ale Menelaos nie chce opnia wyjazdu z Egiptu.
Zapomnij o Ramzesie, Izet, i przygotuj si do objcia roli krlowej.
5.
Izet spdzia bezsenn noc.
Szenar kama. Ramzes za nic w wiecie nie porzuciby Egiptu, eby
odurza si podrami za granic. Jeli nie pojawi si na pogrzebie ojca, z
pewnoci nie bdzie to nieobecno dobrowolna.
To prawda, by dla niej okrutny; nie zdradzi go jednak, rzucajc si w
ramiona Szenara. Izet nie miaa najmniejszej ochoty by krlow i nie

znosia ludzi chodzcych z gow w chmurach i wyraajcych si z


namaszczeniem, ludzi cierpicych na przerost ambicji i pewnych swojego
tryumfu.
Spoczywa na niej obowizek: musi uprzedzi Ramzesa o spisku i
zawiadomi go, jakie zamiary przypisuje mu starszy brat.
Wzia papirus i napisaa dugi list, w ktrym przytoczya dokadnie
sowa Szenara. Potem wezwaa przeoonego krlewskich posacw,
ktrzy dostarczali listy do Memfis.
- Ten list jest wany i pilny.
- Zajm si nim osobicie - zapewni urzdnik.

W okresie aoby praca w porcie tebaskim w znacznej mierze zamara podobnie jak w memfickim. Na nabrzeu, z ktrego szybkie statki
odpyway w d rzeki, drzemali onierze. Przeoony krlewskich
posacw przywoa jednego z majtkw.
- Podnie kotwic, odpywamy.
- To niemoliwe.
- Dlaczego?
- Zakaz wydany przez wielkiego kapana Karnaku.
- Nie zostaem o tym powiadomiony.
- Rozkaz dotar przed chwil.
- Musisz jednak podnie kotwic. Mam wany list zaadresowany do
paacu krlewskiego w Memfis.
Na pokadzie statku, ktrym chcia popyn urzdnik, pojawi si jaki
mczyzna.
- Rozkaz to rozkaz - oznajmi - a ty musisz go uszanowa.
- Kim jeste, by przemawia do mnie tym tonem?
- Jestem Szenar, starszy syn faraona.
Przeoony krlewskich posacw zoy gboki ukon.
- Zechciej wybaczy, panie, moj zuchwao.
- Zapomn o wszystkim, jeli oddasz mi list, ktry wrczya ci Izet
urodziwa.
- Ale...
- Ma dotrze do krlewskiego paacu w Memfis?
- To prawda, do twego brata, Ramzesa.
- Wyruszam zaraz, by si z nim spotka. Obawiasz si, e nie wywi
si z obowizkw posaca?
Urzdnik wrczy Szenarowi pismo Izet.
Gdy tylko statek odbi od brzegu i nabra szybkoci, Szenar podar list i
wyrzuci kawaeczki na wiatr.

Letnia noc bya ciepa i wonna. Jak tu uwierzy, e Seti opuci swj lud
i e dusza Egiptu opakuje mier krla godnego wadcw Starego
Pastwa. Zwykle wieczory byy wypenione radoci i oywieniem; na
wiejskich placach i miejskich uliczkach taczono, piewano i snuto
opowieci, zwaszcza takie, w ktrych zwierzta wcielay si w ludzi, ale

okazyway wiksz ni ludzie mdro. Teraz, na czas aoby, kiedy


zwoki faraona poddawano mumifikacji, ucicha radosna wrzawa,
zaprzestano zabaw.
Str, ty pies Ramzesa, spa wtulony w bok Zabijaki, ogromnego lwa,
ktry pilnowa prywatnego ogrodu regenta. Kiedy ogrodnicy skoczyli
podlewanie, zwierzta uoyy si na chodnej trawie.
Jednym z ogrodnikw by onierz Menelaosa, Grek, ktremu udao si
dosta do suby u Ramzesa. Przed opuszczeniem ogrodu rozoy na
klombie wrd lilii kulki zatrutego misa. By moe minie wiele godzin,
zanim lew zdechnie, ale nikt go nie zdoa uratowa.
Str pierwszy wywszy niezwyk wo.
Ziewn, przecign si, gboko odetchn nocnym powietrzem i
podrepta w stron klombu. Wch zaprowadzi go szybko do celu. Pies
dugo wcha miso, a potem obrci si w stron lwa. Nie by samolubem i
zamierza podzieli si smakowitym znaleziskiem.
Trzej onierze, ktrzy wspili si na mur ogrodu, patrzyli z
zadowoleniem, jak lew przerywa drzemk i idzie w stron psa. Jeszcze
troch cierpliwoci i bd mieli woln drog: dotr bez przeszkd do
sypialni Ramzesa, dopadn go podczas snu i zawlok na okrt Menelaosa.
Zwierzta stay nieruchomo z nisko opuszczonymi gowami. W kocu
nasyciy si i zlegy na rodku klombu.
Dziesi minut pniej jeden z Grekw zeskoczy na ziemi: taka ilo
silnej trucizny musiaa ju obezwadni nawet tego wielkiego lwa.
Zwiadowca da rk znak swoim towarzyszom, ktrzy po chwili ruszyli
za nim alejk prowadzc do sypialni Ramzesa. Ju mieli przekroczy prg
paacu, kiedy usyszeli ryk, ktry sprawi, e najpierw zastygli bez ruchu, a
potem powoli si odwrcili.
Zabijaka i Str przysiady na zadach i wpatryway si w nich
nieruchomym spojrzeniem. Wrd pogniecionych lilii leao nie ruszone
miso, przed ktrym ostrzeg psa wch. Lew potwierdzi wtpliwoci
swojego przyjaciela, rozdeptujc zatrute jado.
Trzej uzbrojeni w noe Grecy zbili si w ciasn gromadk.
Zabijaka wysun pazury, rozwar paszcz i run na intruzw.

Grecki oficer, ktremu udao si przenikn do stray przybocznej


Ramzesa, skrada si powoli przez pogrony w nie paac; posuwa si w
kierunku apartamentw regenta. Do jego obowizkw naleaa inspekcja
korytarzy i skadanie odpowiedniego meldunku, gdyby zobaczy jak
podejrzan osob, nic wic dziwnego, e onierze, znajc go doskonale,
pozwolili mu przej, o nic nie pytajc.
Grek ruszy w stron granitowego progu, na ktrym sypia Serramanna;
sam Sardyczyk powtarza, e jeli kto zechce dotrze do Ramzesa,
bdzie musia najpierw podern gardo jego osobistemu stranikowi.
Kiedy on zostanie zabity, regent bdzie bezbronny i reszta stray przyczy
si do Szenara, nowego pana Egiptu.
Grek zastyg bez ruchu i nasuchiwa.
Cisza. Sycha byo tylko miarowy oddech picego.

Serramanna by czowiekiem o niespoytych siach, ale potrzebowa, jak


wszyscy, kilku godzin snu dziennie. Moe jednak jest jak kot i obudzi si
natychmiast, kiedy wyczuje niebezpieczestwo; Grek musi zaatakowa z
zaskoczenia i nie da swojej ofierze najmniejszej szansy obrony.
Najemnik by ostrony, nasuchiwa jeszcze przez chwil. Nie mia
wtpliwoci: Serramanna pogrony jest w gbokim nie.
Grek wysun sztylet z pochwy i wstrzyma dech. Zebra si w sobie,
skoczy gwatownie na picego i zada cios prosto w gardo.
Zza plecw usysza peen powagi gos:
- Nie lada wyczyn jak na tchrza.
Grek si odwrci.
- Zabie kuk ze somy i szmat - wyjani mu Serramanna. Spodziewaem si tego rodzaju ataku, staraem si wic oddycha jak
czowiek pogrony we nie.
onierz Menelaosa cisn mocniej rkoje sztyletu.
- Rzu to!
- I tak podern ci gardo.
- Sprbuj.
Sardyczyk by wyszy od Greka o trzy gowy. Sztylet wisn w
powietrzu. Mimo swego wzrostu i wagi Sardyczyk porusza si
zdumiewajco zwinnie.
- Nie umiesz nawet si bi - rzek zimno Serramanna.
Rozdraniony onierz sprbowa zmyli przeciwnika: zrobi krok w
lewo i rzuci si do przodu ze sztyletem wymierzonym w brzuch olbrzyma.
Sardyczyk zama mu nadgarstek, zadajc cios kantem lewej doni, a
praw pici zmiady mu skro. Grek martwy run na ziemi.
- O jednego zdrajc mniej - mrukn Sardyczyk.

Ramzes obudzi si i stwierdzi, e dwie prby zamachu zakoczyy si


niepowodzeniem. Trzej Grecy z ogrodu ponieli mier od pazurw i kw
lwa. Grek z korytarza, czonek osobistej stray regenta, te przenis si do
wiecznoci.
- Prbowano ci zabi - powiedzia Serramanna.
- Czy ten Grek co wyjawi?
- Nie zdyem go wypyta. Nie auj tego ndznika, marny by z niego
onierz.
- Czy nie byli to ludzie z otoczenia Menelaosa?
- Nienawidz tego tyrana. Pozwl mi walczy z nim sam na sam, a wyl
go do pieka, ktrego tak bardzo si lka, a ktre jest waciwym miejscem
dla takich marnych bohaterw.
- Na razie zajmij si wzmocnieniem stray.
- Obrona jest z strategi, ksi. Tylko atak daje zwycistwo.
- W tym celu trzeba wiedzie, gdzie jest wrg.
- Menelaos i Grecy! To podstpni kamcy. Trzeba ich jak najprdzej
wypdzi, bo inaczej sprbuj znowu.
Ramzes pooy do na prawym ramieniu Serramanny.
- Jeste mi wierny, nic mi wic nie grozi.

Ramzes spdzi reszt nocy w ogrodzie przy lwie i psie; Zabijaka zasn,
Str drzema. Syn Setiego marzy o wiecie bez wojen.
Mojesz mia racj: okazywanie wrogom aski nie zniechca ich do
przemocy. Przeciwnie, utwierdza ich w poczuciu, e maj do czynienia z
kim sabym, kogo atwo bdzie zniszczy.
Kiedy wit zakoczy noc pen blu, Ramzes wiedzia, e cho Seti by
niezastpiony, czas wzi si do pracy.
6.
W Egipcie Setiego obowizek rozdzielania artykuw ywnociowych i
innych produktw spoczywa na wityniach. Od chwili narodzin
cywilizacji faraonw zasada Maat, wtej bogini sprawiedliwoci i prawdy,
wymagaa, eby adne dziecko ziemi pobogosawionej przez bogw nie
cierpiao niedostatku. Jak mona witowa, jeli cho jeden odek jest
pusty?
Stojcy na szczycie machiny pastwowej faraon by zarwno sterem,
ktry nadaje waciwy kierunek nawie pastwowej, jak i kapitanem, ktry
dba o spoisto zaogi. Jego to obowizkiem jest zabiega o solidarno,
bez ktrej spoeczestwo rozpada si i ginie wskutek konfliktw
wewntrznych.
Chocia obieg dbr materialnych powierzono przede wszystkim
korpusowi urzdnikw, ktrych kompetencja bya jednym z kluczy do
egipskiego bogactwa, istniaa te pewna liczba niezalenych kupcw
pracujcych z upowanienia wity, wdrujcych po caym kraju i
handlujcych bez adnych ogranicze.
Tak wanie byo w przypadku Rai, Syryjczyka mieszkajcego od
dziesiciu lat w Egipcie. Ten waciciel barki transportowej i stada osw
podrowa bezustannie z pnocy na poudnie i z powrotem, sprzedajc
wino, zakonserwowane miso i sprowadzane z Azji naczynia. By to
mczyzna redniego wzrostu, o twarzy ozdobionej ma spiczast brdk,
dyskretny, uczciwy. Ubiera si w tunik w kolorowe paski. Liczni klienci
szanowali go, dba bowiem o jako towarw i sprzedawa je po
umiarkowanych cenach. Co roku przeduano mu pozwolenie na handel i
Syryjczyk wrasta coraz mocniej w swoj drug ojczyzn. Podobnie jak
wielu innych cudzoziemcw zy si z miejscow ludnoci i nikt ju go od
niej nie odrnia.
Nikt wszak nie wiedzia, e kupiec Raia jest szpiegiem w subie
hetyckiej. Hetyci powierzyli mu zadanie zbierania informacji i
przekazywania ich jak najszybciej do mocodawcw. Dziki temu
wojownicy z Anatolii mogli zawsze wybra najlepszy moment ataku na
wasali faraona, by tym atwiej zabra im ziemie i przybliy chwil
najazdu na sam Egipt. Poniewa Raia nawiza mnstwo znajomoci wrd
wojskowych, celnikw i policjantw, mia niejedn okazj do
wysuchiwania ich zwierze. Wyuskiwa istotne wiadomoci i
przekazywa je do Hattusas, stolicy Hetytw. Szyfrowa swoje meldunki i
wkada do waz przeznaczonych dla wodzw plemion w poudniowej Syrii,
oficjalnie sprzymierzecw Egiptu. Zdarzao si, e celnicy przeszukiwali

towar i czytali teksty przygotowane przez Rai, ale byy to niewinne listy
handlowe i rachunki. Syryjski importer, ktry nalea do siatki
szpiegowskiej, dostarcza wazy adresatom, a meldunki jednemu ze swoich
przyjaci z pnocnej Syrii, hetyckiego protektoratu, a przyjaciel przesya
je do Hattusas.
Dziki temu systemowi wielkie bliskowschodnie mocarstwo, pastwo
Hetytw, ledzio, miesic po miesicu, meandry egipskiej polityki.
Dysponowao przecie informacjami z pierwszej rki.
Wydawao si, e mier Setiego i okres aoby stwarzaj doskona
okazj do ataku na Egipt, ale Raia woy wiele wysiku w ostrzeganie
hetyckich dowdcw przed awanturniczym przedsiwziciem. Wbrew
temu, co sobie wyobraali, armia egipska nie bya wcale zdemoralizowana.
Przeciwnie, obawiajc si najazdu w okresie przed wstpieniem na tron
nowego wadcy, zdwojono rodki ostronoci na granicach.
Co wicej, wskutek gadatliwoci Grymanej, siostry Ramzesa, Raia
dowiedzia si, e Szenar, starszy brat przyszego krla, nie moe si
pogodzi z tym, i zosta zepchnity na drugi plan. Innymi sowy, Szenar
spiskuje, eby zdoby wadz, zanim dojdzie do koronacji Ramzesa.
Szpieg dugo zastanawia si nad charakterem Szenara i doszed do
wniosku, e jest to czowiek czynu, ambitny i bezlitosny, kiedy w gr
wchodz jego osobiste interesy, przebiegy i kracowo inny ni Seti i
Ramzes. Wstpienie Szenara na tron to perspektywa mia sercu Rai, gdy
miao si wraenie, e Szenar wpad w puapk zastawion przez Hetytw,
ktrzy gosili, i pragn zapomnie o dawnych waniach i nawiza jak
najlepsze stosunki dyplomatyczne i handlowe z Egiptem. Czy Seti nie
okaza saboci, rezygnujc z zawadnicia sawn twierdz Kadesz,
zwornikiem caego militarnego systemu hetyckiego? Absolutny wadca
anatolijskich wojownikw chtnie dawa do zrozumienia, e wyrzeknie si
ekspansji, mia bowiem nadziej, e upi czujno przyszego faraona i
skoni go do osabienia bojowej gotowoci armii.
Raia nie ustawa w wysikach zmierzajcych do wykrycia, kto jest
sprzymierzecem Szenara, i rozpracowania jego planu dziaania. Instynkt
podpowiedzia mu, e powinien zainteresowa si greck koloni w
Memfis. Przecie Menelaos to okrutny najemnik, ktry z rozrzewnieniem
wspomina rze, jakiej dokona w Troi. Ludzie z jego otoczenia uwaali, e
grecki wadca le znosi pobyt w Egipcie. Marzy o tym, eby wrci z
Helen do Lacedemonu i uczci naleycie swoje zwycistwa. Szenar z
pewnoci hojnie zapaci greckim najemnikom za uwolnienie go od
Ramzesa i usuniecie przeszkd na drodze do tronu.
Raia nie mia wtpliwoci, e Ramzes byby faraonem niebezpiecznym
dla Hetytw. Ten modzieniec o wojowniczym charakterze nie ustpowa
stanowczoci swemu ojcu, a poza tym odznacza si waciw jego
wiekowi porywczoci. Lepiej sprzyja Szenarowi, ktry jest bardziej
zrwnowaony i atwiej poddaje si manipulacji.
Sprawy nie ukaday si jednak najlepiej dla Rai: zaufana osoba ze
suby paacowej doniosa, e zabito kilku greckich najemnikw, ktrzy
prbowali dokona zamachu na ycie Ramzesa. Wygldao na to, e spisek
si nie uda.

Wszystko wyjani si w cigu najbliszych godzin. Albo Szenar zdoa


uwolni si od odpowiedzialnoci za zamach i nadal bdzie mia przed
sob przyszo, albo nie, a wtedy przestanie si liczy.

Menelaos zdepta z wciekoci pancerz, ktry tyle razy ocali mu ycie


na polu bitwy, i zama oszczep, ktry przeszy pier niejednego
Trojaczyka. Potem chwyci waz i cisn ni z caej siy o cian
przedpokoju w swoim paacyku.
Kiedy umierzy nieco swj gniew, obrci si w stron Szenara.
- Niepowodzenie... Jak to? Moi ludzie nigdy nie przegrywaj! Radz,
eby to sobie zapamita! Wygralimy wojn trojask! Jestemy z rodu
zwycizcw!
- Przykro mi, ale nie mog si z tym zgodzi. Lew Ramzesa zabi trzech
twoich najemnikw, a Serramanna powali czwartego.
- Padli ofiar zdrady!
- Nie, po prostu nie umieli wypeni zadania, ktre im zawierzye.
Teraz Ramzes bdzie patrzy na ciebie podejrzliwym okiem. Z pewnoci
dostaniesz nakaz opuszczenia Egiptu.
Nigdzie si nie rusz bez Heleny.
- Przegrae, Menelaosie.
- Twj plan by gupi!
- Sam jednak uznae, e jest rozsdny.
- Precz mi z oczu!
- Przygotuj si do opuszczenia Egiptu.
- Wiem, co mam robi.

Ameni, noszcy sanday i osobisty sekretarz Ramzesa, by przede


wszystkim przyjacielem ksicia z dziecistwa; przysig mu wierno i na
zawsze zwiza swj los z jego losem. Niski, szczupy, drobny, lekko ju
ysiejcy modzieniec, zbyt saby, eby unie troch choby wikszy
ciar, potrafi jednak harowa ciej ni w i by pisarzem, jakich mao.
Bez wytchnienia studiowa dokumenty i sporzdza z nich wycigi, by
Ramzes by na bieco poinformowany o tym, co si dzieje w kraju. Ameni
nie pragn dla siebie zaszczytw i nie tolerowa najmniejszego uchybienia
subowego ze strony dwudziestu najwyszej klasy urzdnikw, ktrzy
pracowali pod jego rozkazami. Dokadno i dyscyplina byy dla niego
wartociami witymi.
Chocia nie ceni zgoa ludzi nieokrzesanych w rodzaju Serramanny,
musia przyzna, e ten ostatni, rozprawiajc si z greckim zamachowcem,
da pokaz nie lada sprawnoci. Reakcja Ramzesa na zamach zdumiaa
Ameniego; przyszy faraon poprosi bardzo spokojnie o przygotowanie
szczegowego opisu funkcjonowania najwaniejszych skadnikw
organizmu pastwowego i relacji midzy nimi.
Kiedy Serramanna zawiadomi Ameniego o przybyciu Szenara, osobisty
sekretarz regenta poczu irytacj, gdy by wanie zajty spraw reformy
starych praw dotyczcych uytkowania wsplnych zbiornikw wodnych.

- Nie przyjmuj go - poradzi Ameni Ramzesowi.


- To mj brat.
- Brat intrygant, ktry ma na widoku tylko osobiste korzyci.
- Uwaam, e powinienem go wysucha.
Ramzes przyj brata w ogrodzie. W cieniu sykomory drzema, mona
by sdzi, lew, a ty pies by zajty ogryzaniem koci.
- Jeste lepiej strzeony ni Seti! - zdumia si Szenar. - Nieatwo do
ciebie dotrze.
- Czyby nie wiedzia, e kilku greckich zamachowcw wtargno do
paacu?
- Ale wiem, przyszedem nawet, eby wyjawi ci imi tego, ktry za
nimi stoi.
- Jak je poznae, umiowany bracie?
- Menelaos prbowa mnie przekupi.
- Co ci zaproponowa?
- Tron.
- A ty odmwie...
- Kocham wadz, Ramzesie, ale znam swoje granice i nie zamierzam
ich przekracza. Ty bdziesz faraonem, nikt inny. Musi si speni wola
naszego ojca.
- Po co Menelaos podj takie ryzyko?
- Egipt jest dla niego wizieniem. Tak bardzo pragnie wrci do
Lacedemonu z Helen, e postrada rozum. Jest przekonany, e to przez
ciebie nie ma przystpu do swojej maonki. Zaplanowa sobie, e wygnam
ciebie do ktrej z oaz, uwolni Helen, a jemu pozwol odpyn.
- Nikt nie ogranicza wolnoci Heleny.
- Dla Greka to rzecz niepojta. Nie wtpi, e jego ona jest pod
wpywem innego mczyzny.
- Czyby by a taki tpy?
- Menelaos jest uparty i niebezpieczny. Zachowuje si dokadnie tak, jak
powinien zachowywa si grecki bohater.
- Co mi wic radzisz?
- To, co uczyni, jest niewybaczalne. Powiniene go bezzwocznie
wygna z naszego kraju.
7.
Homer zajmowa obszern rezydencj nieopodal paacu regenta. Poeta
mia na swoje usugi kucharza, pokojwk i ogrodnika, a jego piwnica bya
zapeniona dzbanami wina z Delty, ktre pi z dodatkiem anyku i
kolendry. Nie opuszcza waciwie ogrodu i spdza czas pod swoim
ulubionym drzewem, cytrynowcem, ktry sprzyja poetyckiemu
natchnieniu.
Homer lubi naciera ciao oliw i pali licie szawii w fajce, ktrej
kominek by wykonany ze skorupy duego limaka. Zasiada pod
cytrynowcem, trzymajc na kolanach czarno-biaego kota, ktremu nada
imi Hektor, i dyktowa wersy Iliady raz Ameniemu, raz skrybie, ktrego
przydzieli mu osobisty sekretarz Ramzesa.

Wizyta regenta uradowaa poet. Kucharz przynis kretesk waz o


bardzo wskiej szyjce, z ktrej wypywa cieniutki strumyczek chodnego,
aromatycznego wina. Pod palmowym daszkiem altany wspartej na czterech
akacjowych supkach byo nieco chodniej ni na zewntrz.
- Pikne lato leczy moje dolegliwoci - powiedzia Homer. - Czy
zdarzaj si tutaj burze jak w Grecji?
- Bg Set zsya czasem straszliwe burze - odpar Ramzes, patrzc na
pokryt zmarszczkami, okolon dug bia brod twarz swojego
rozmwcy. - Na niebie pojawiaj si mroczne chmury, przemykaj po nim
byskawice, sycha grzmot piorunw, rzeki wypeniaj si wod, rwce
potoki porywaj kamienie. Strach wkrada si w serca i niektrzy myl, e
cay kraj zostanie zniszczony.
- Czy Seti nie przyj imienia od boga Seta?
- Bardzo dugo byo to dla mnie wielk tajemnic. Jak to moliwe, eby
faraon wybra sobie na boskiego protektora zabjc Ozyrysa? Potem
zrozumiaem, e zapanowa nad si Seta, nad niezmierzon potg niebios,
i e uywa jej, by budowa harmoni, a nie chaos.
- Jakim dziwnym krajem jest Egipt! Musiae stawi czoo innego
rodzaju burzy, prawda?
- Czyby echo tych dramatw dotaro a do tego ogrodu?
- Wzrok mnie zawodzi, ale such mam nadal wyborny.
- Wiesz zatem, e twoi ziomkowie prbowali mnie zabi?
- Przedwczoraj napisaem nastpujce wersy: Lkam si bardzo, bycie
nie uwili w okach sieci, z ktrej nie masz ucieczki, i bycie si nie stali
upem i zdobycz wrogich wojownikw. Spustosz wasze miasta. Mylcie
o tym dniem i noc, walczcie bez wytchnienia, aby nikt nie mg wam
niczego wyrzuca.
- Jeste zatem obdarzony duchem wieszczym!
- Nie wtpi, e przyszede tu z grzecznoci, lecz przyszy faraon
pragnie zapewne usysze, jakie jest zdanie starego Greka, ktry nie
skrzywdziby muchy.
Ramzes umiechn si. Homer by w obejciu szorstki i nie lubi
niczego owija w bawen, ale regentowi to wanie si u niego podobao.
- Jak mylisz, czy napastnicy dziaali na wasn rk, czy z rozkazu
Menelaosa?
- Nie znasz Grekw! Ich ulubion rozrywk s intrygi. Menelaos chce
Heleny, a ty j przed nim ukrywasz. Jedynym rozwizaniem jest przemoc.
- Ktra nie przyniosa mu sukcesu.
- Menelaos jest czowiekiem ograniczonym i upartym. Nie zawaha si
wypowiedzie ci wojny w twoim wasnym kraju, nie zwaajc zgoa na
konsekwencje.
- Co radzisz?
- Odelij go do Grecji razem z Helen.
- Ale ona wcale tego nie chce!
- Taka kobieta przynosi nieszczcie i mier, chocia wcale tego nie
pragnie. Nie odmienisz jej przeznaczenia.
- Jest wolna i moe zamieszka w kraju, ktry sama sobie wybierze.
- Uprzedziem ci. Aha, nie zapomnij dostarczy mi nowego papirusu i

najlepszej oliwy.
Niektrzy mogliby uzna, e siwobrody poeta zachowuje si nieco
obcesowo, ale Ramzes ceni ten bezceremonialny jzyk, dajcy wicej
korzyci ni pochlebstwa dworakw.

Kiedy tylko Ramzes przekroczy prg skrzyda paacowego, ktre


przydzieli mu Seti, przybieg Ameni. By bardziej wzburzony, ni
wypadaoby osobistemu sekretarzowi regenta.
- Co si stao?
- Menelaos...! To Menelaos!
- C takiego zrobi?
- Wzi zakadnikw, urzdnikw portowych, kobiety z dziemi, i grozi,
e ich zabije, jeeli nie oddasz mu Heleny.
- Gdzie jest teraz?
- Na swoim okrcie. Caa jego flota jest gotowa w kadej chwili
podnie kotwic. Wszyscy najemnicy opucili miasto.
- Czy nikt ju nie jest odpowiedzialny za bezpieczestwo portu?
- Nie bd zbytnio surowy... Menelaos i jego ludzie zaskoczyli naszych
onierzy.
- Czy zawiadomiono moj matk?
- Dostojna Tuja oczekuje ci w towarzystwie Nefertari i Heleny.

Twarz wdowy po Setim, podobnie jak twarze maonek Ramzesa i


Menelaosa, wyraaa zaniepokojenie. Tuja siedziaa na niskim stoku ze
zoconego drewna, Nefertari na skadanym krzeseku, a Helena staa,
opierajc si o jasnozielon kolumn w ksztacie kwiatu lotosu.
W sali audiencyjnej wielkiej maonki krlewskiej panowa kojcy
chd; zmys wchu wyczuwa delikatne pachnido. Kwiaty na tronie
wiadczyy, e chwilowo nie zasiada na nim faraon.
Ramzes skoni si przed matk, pocaowa czule on i pozdrowi
Helen.
- Czy wiesz o wszystkim? - spytaa Tuja.
- Ameni nie ukrywa, e sytuacja jest powana. Ilu zakadnikw wzi
Menelaos?
- Pidziesiciu.
- Czy Menelaos zabije zakadnikw, jeli go zaatakujemy? - spyta
Ramzes, zwracajc si do Heleny.
- Wasnorcznie podernie im garda.
- Way si na czyn tak barbarzyski?
- Chce mnie. W przeciwnym razie bdzie zabija, pki sam nie padnie.
- Bdzie bez skrupuw odbiera ycie niewinnym ludziom?
- Menelaos jest wojownikiem. Dla niego istniej tylko dwa rodzaje ludzi:
sprzymierzecy i wrogowie.
- A jego onierze? Czy zdaje sobie spraw, e aden nie ujdzie z
yciem, jeli zakadnicy zostan zabici?
- Umr jak bohaterowie, ocal honor.

- Mamy uzna za bohaterw tych, ktrzy zabijaj bezbronnych?


- Zwycistwo albo mier. To jedyne prawo, jakie wyznaje Menelaos.
- Czy pieko greckich bohaterw nie jest mroczn otchani, w ktrej
wszyscy musz wyzby si nadziei?
- To prawda, nasza mier jest mroczna, lecz smak walki jest czym
bardziej upajajcym ni pragnienie ycia.
Nefertari podesza do Ramzesa.
- Co zamierzasz uczyni?
- Pjd sam i bez broni na okrt Menelaosa i sprbuj przemwi mu do
rozumu.
- To do niczego nie doprowadzi - powiedziaa Helena.
- Musz sprbowa.
- Ciebie te wemie na zakadnika! - wykrzykna Nefertari.
- Nie masz prawa si naraa - oznajmia Tuja. - Przecie zrobisz
dokadnie to, czego on pragnie, sam wejdziesz prosto w sida, ktre na
ciebie zastawi.
- Zabierze ci do Grecji - dodaa Nefertari - i kto inny zasidzie na tronie
Egiptu. I ten znajdzie sposb, eby porozumie si z Menelaosem. Odele
mu Helen w zamian za ukad handlowy.
Ramzes spojrza pytajco na matk. Tuja nie zaprzeczya temu, co
powiedziaa Nefertari.
- Skoro rokowania z Menelaosem do niczego nie doprowadz, trzeba
sprawi, e znajdzie si na naszej asce i nieasce.
Helena podesza do regenta.
- Nie! - owiadczy Ramzes. - Nie godzimy si na takie powicenie.
Chronienie gocia jest naszym witym obowizkiem.
- Ramzes ma racj - popara go wielka maonka krlewska. - Jeli Egipt
pozwoli, eby Menelaos przypar go do muru, zatonie w otchani
tchrzostwa i zostanie pozbawiony obecnoci Maat.
- Jestem odpowiedzialna za to, co si stao, i chc...
- Nie nalegaj, Heleno. Poniewa wybraa nasz kraj, musimy rczy za
twoj wolno.
- Moim zadaniem jest przygotowanie odpowiedniej strategii owiadczy syn Setiego.

Minister spraw zagranicznych, Meba, roztrzsiony i spocony, prowadzi


rozmow z Menelaosem, stojc na nabrzeu memfickiego portu. Panicznie
ba si, e lada chwila przeszyje go strzaa greckiego ucznika. Zdoa
jednak wymc na krlu Lacedemonu zgod na to, e przed opuszczeniem
przez Helen Egiptu na zawsze Ramzes wyda na jej cze wielk uczt.
Grecki wadca ustpi dopiero po twardych rokowaniach, doda jednak,
e pki Helena nie znajdzie si na pokadzie, zakadnicy nie dostan nic do
jedzenia. Wypuci ich, kiedy jego okrty, nie cigane przez aden egipski
okrt wojenny, znajd si na penym morzu.
Zdrowy i cay Meba umkn czym prdzej z nabrzea, cigany drwinami
greckich onierzy. Mg si pocieszy tym, e Ramzes osobicie
pogratulowa mu sukcesu.

Regent musi w cigu nocy znale jaki sposb na uwolnienie


zakadnikw.
8.
Zaklinacz wy Setau by czarnowosym, niadym mczyzn redniego wzrostu, ale obdarzonym herkulesow si. W tej chwili
przeywa miosne uniesienia z Lotos, swoj rozkoszn nubijsk on,
ktrej delikatne, gibkie ciao byo nieustajcym zaproszeniem do rozkoszy.
Mieszkali na skraju pustyni, daleko od centrum Memfis, w wielkim domu,
ktry suy im za laboratorium. Kilka pokoi byo cakowicie
wypenionych rozmaitej wielkoci fiolkami i dziwacznymi w ksztacie
przedmiotami, ktre suyy do obrbki jadu i uzyskiwania jego roztworu,
tak niezbdnego medykom.
Moda Nubijka miaa cudownie gibkie ciao, ktre ochoczo poddawao
si niezliczonym zachciankom, jakie fantazja podsuwaa zaklinaczowi
wy. A mona by pomyle, e wyobrania Setau nie zna granic. Od
chwili, kiedy polubi i sprowadzi do Egiptu Lotos, Nubijka bez ustanku
zadziwiaa go gbi i subtelnoci swojej wiedzy o gadach. Podzielali
zamiowanie do wy i dziki temu cigle czynili postpy i odkrywali
nowe lekarstwa, co wymagao dugotrwaych dowiadcze.
Setau pieci piersi Lotos, jakby byy to kwietne pczki, kiedy na progu
pojawia si oswojona kobra.
- Mamy gocia - powiedzia Setau.
Lotos spojrzaa na wspaniaego gada. Po tym, jak si koysa, poznawaa,
czy nadchodzi przyjaciel, czy wrg.
Setau opuci mikkie oe i wzi do rki maczug. Chocia ufa kobrze,
ktrej spokj wiadczy, e nie zblia si adne niebezpieczestwo, nocny
go nie wry niczego dobrego.
Usysza galop konia, ktry po chwili zary si kopytami w piasek kilka
metrw przed domem. Jedziec zeskoczy lekko z sioda.
- Ramzes! W rodku nocy?
- Mam nadziej, e ci nie przeszkadzam.
- Prawd mwic, troch. Lotos i ja...
- Musisz wybaczy, ale potrzebna mi twoja pomoc.
Setau i Ramzes razem pobierali nauki, ale pierwszy z nich wzgardzi
olniewajc karier urzdnicz, by powici si wom, istotom, ktre
posiady, jego zdaniem, sekret ycia i mierci. Uodporni si przeciwko ich
jadowi. Kilka lat temu podda Ramzesa trudnej prbie, prowadzc go do
pani pustyni, szczeglnie niebezpiecznej kobry, ktrej ukszenie oznaczao
niechybn mier. Ich przyja umocnia si dziki tej prbie i Setau
nalea do wskiego grona wiernych przyjaci, ktrym przyszy faraon
ufa bez zastrzee.
- Czyby Egiptowi grozio jakie niebezpieczestwo?
- Menelaos zabije zakadnikw, jeli nie oddamy mu Heleny.
- adne rzeczy! Czemu nie pozbdziesz si tej Greczynki, ktra
spowodowaa zagad caego miasta?
- Zamanie prawa gocinnoci zepchnoby Egipt do rangi krajw

barbarzyskich.
- Niechaj wic barbarzycy radz sobie z barbarzycami.
- Helena jest krlow, pragnie y wrd nas, a moim obowizkiem jest
wyrwa j ze szponw Menelaosa.
- Oto sowa godne faraona! Przeznaczenie wynioso ci zaiste ponad
innych ludzi, obarczajc tym nadludzkim obowizkiem, ktrego podaj
tylko niczego niewiadomi szalecy.
- Musz zdoby okrt Menelaosa, nie naraajc przy tym ycia
zakadnikw.
- Zawsze stawiae sobie zadania niewykonalne.
- Wysi dowdcy pukw stacjonujcych w Memfis nie podsunli mi
adnego pomysu, ktry godny byby uwagi. Kady plan, jaki przedstawili,
musiaby skoczy si rzezi.
- Czy to ci dziwi?
- Nie, gdy tylko ty moesz rozwiza ten problem.
- Ja miabym wej w skr onierza i rzuci si do ataku na okrt?
- Ty nie. Twoje we.
- Co ci przyszo do gowy?
- Przed witem kilku dobrych pywakw podpynie do okrtu i dostanie
si po cichu na pokad. Bd mieli ze sob worki pene wy, ktre
uwolni na pokadzie, rzucajc je w stron Grekw pilnujcych
zakadnikw. We uksz kilku onierzy i powstanie zamieszanie, ktre
wykorzystaj moi ludzie.
- Sprytny pomys, ale do ryzykowny. Spodziewasz si, e kobry
odrni swoich od wrogw?
- Jestem wiadomy ryzyka, jakie podejmujemy.
- My?
- Obaj wemiemy oczywicie udzia w tej wyprawie.
- Chcesz, ebym naraa ycie z powodu Greczynki, ktrej nigdy nie
widziaem na oczy?
- Z powodu egipskich zakadnikw.
- Co si stanie z moj on i moimi wami, jeli nie wrc z tej gupiej
przygody?
- Zapewnimy im utrzymanie do koca ycia.
- Nie, to zbyt niebezpieczne... Ile wy trzeba bdzie powici
przeciwko tym przekltym Grekom?
- Dostaniesz za nie potrjn cen, a ponadto podnios twoj pracowni
do rangi pastwowego orodka badawczego.
Setau spojrza na Lotos. Jake bya pocigajca tej ciepej letniej nocy!
- Do tego gadania, trzeba zaadowa we do workw.

Menelaos przechadza si po gwnym pokadzie swojego okrtu.


onierze obserwujcy port nie zauwayli adnego ruchu na nabrzeu. Krl
Lacedemonu mia racj: tchrzliwi i cenicy ludzkie ycie Egipcjanie nie
wa si nic zrobi. Branie zakadnikw nie przynosi chway, ale jest
bardzo skuteczne. Menelaos nie mia innego sposobu wydarcia Heleny
spod opiekuczych skrzyde Tui i Nefertari.

Zakadnicy przestali ju paka i jcze. Zwizano im rce z tyu i


umieszczono na rufie okrtu, gdzie pilnowao ich dziesiciu onierzy,
ktrzy zmieniali si co dwie godziny.
Do Menelaosa podszed adiutant.
- Mylisz, panie, e zaatakuj?
- Byliby gupcami, gdy niczego by nie osignli. Musielibymy zabi
zakadnikw.
- Po ich mierci bylibymy bezradni.
- Wielu Egipcjan stracioby ycie, ale w kocu przebilibymy si na
pene morze... Ale Egipcjanie nie zechc naraa ycia swoich rodakw. O
wicie dostan Helen i natychmiast ruszymy do ojczyzny.
- al mi opuszcza ten kraj.
- Czyby zabrako ci onierskiego ducha?
- W Memfis ylimy w pokoju, szczliwi.
- Urodzilimy si, eby walczy, nie za pdzi prniaczy ywot.
- A jeli przyjdzie twoja kolej i kto zamorduje ciebie? Nie brak takich,
ktrzy marz o tym, eby ci zastpi.
- Mj miecz mnie nie zawiedzie. Kiedy rzuc do swoich stp Helen,
wszyscy zrozumiej, e nadal jestem wadc.

Ramzes wybra trzydziestu doborowych onierzy, znakomitych


pywakw. Setau pokaza im, jak nie naraajc si na ukszenie, otworzy
worek i wypuci we. Twarze ochotnikw wiadczyy o ogromnym
napiciu. Regent wygosi pomienne przemwienie, eby tchn w nich
zapa do walki.
By tak pewny zwycistwa, e oddzia szturmowy przesta wtpi w
powodzenie akcji - tym bardziej e Setau promienia spokojem i si.
Ramzes z alem ukry przed matk i on, e wemie udzia w
wypadzie, wiedzia jednak, i adna by nie pochwalia takiego szalestwa.
Musi wzi ca odpowiedzialno na siebie. Jeli jego przeznaczeniem jest
najwysza wadza, los pozwoli mu przej pomylnie t prb.
Setau przemawia do zamknitych w workach gadw, nie aujc zakl,
ktre miay je uspokoi. Lotos nauczya go wydawa dwiki, ktre nic nie
znaczyy dla ludzkiego ucha, lecz zniewalay tajemny zmys suchu wy.
Kiedy Setau uzna, e dziwni sprzymierzecy s ju gotowi, oddziaek
szturmowy ruszy w stron Nilu. onierze zanurzyli si w wod na skraju
gwnego nabrzea, w miejscu niewidocznym dla Grekw.
Setau dotkn rki Ramzesa.
- Czekaj... Zdaje si, e okrt Menelaosa podnis kotwic.
Setau nie myli si.
- Zostacie tutaj.
Ramzes rzuci worek ze mijami piaskowymi i pobieg w stron
greckiego okrtu. Srebrzyste wiato ksiyca owietlao dzib okrtu i
okrytego podwjnym pancerzem, opasanego pasem zapitym na zote
agrafy Menelaosa, ktry trzyma w swych ramionach Helen.
- Menelaosie! - krzykn Ramzes.
Krl Lacedemonu od razu pozna regenta.

- Ramzes! Przybye, eby yczy mi pomylnych wiatrw...? Spjrz


tylko, Helena kocha swojego ma i bdzie mu wierna. Jake mdrze
postpia, doczajc do swego maonka! W Lacedemonie bdzie
najszczliwsz z niewiast.
Menelaos wybuchn miechem.
- Uwolnij zakadnikw!
- Nie lkaj si, wrc ywi i cali.
Ramzes popyn za greck flot maym dwuaglowym statkiem,
trzymajc si w odpowiedniej odlegoci od opuszczajcych Egipt okrtw.
O wicie onierze Menelaosa zaczli uderza mieczami i oszczepami w
tarcze.
Zgodnie z rozkazami regenta i wielkiej maonki krlewskiej, egipska
marynarka wojenna pozwolia wypyn Grekom na pene morze.
Menelaos mg wzi kurs na pnoc.
Bya chwila, kiedy Ramzes pomyla, e krl Lacedemonu zwid go i
zamierza podern garda zakadnikom, ale wanie spuszczono na morze
d i zakadnicy zeszli do niej po sznurowej drabince. Najsilniejsi
mczyni ujli wiosa i oddalili si jak najszybciej od swojego wizienia
na wodzie.
Helena o biaych ramionach, okryta purpurowym paszczem, z bia
zason na gowie i zotym naszyjnikiem opadajcym na pier, patrzya z
rufy okrtu swego maonka na brzeg Egiptu, kraju, w ktrym zaznaa
kilku miesicy szczcia zudzenia, e uniknie losu, jaki zgotowa jej
Menelaos.
Kiedy zakadnicy znaleli si poza zasigiem greckich strza, Helena
obrcia ametystowe oczko piercienia, ktry nosia na prawej rce, i
wypia pyn ukryty w malekiej fiolce skradzionej z memfickiego
laboratorium. Przysiga sobie, e nie zostanie niewolnic i nie skoczy
swych dni bita i poniana w gineceum Menelaosa. Menelaos, przebiegy i
smutny zwycizca spod Troi, zabierze do Lacedemonu trupa; do koca
ycia bdzie omieszony i otoczony pogard.
Jake pikne jest soce egipskiego lata! Jake Helena pragnaby straci
biel swojej skry i zyska miedzian cer Egipcjanek, ktre mog radowa
si mioci, rozkwita cielenie i duchowo!
Osuna si powoli na pokad - z gow skonion na rami, wpatrujc
si szeroko otwartymi oczami w bkit nieba.
9.
Kiedy mody dyplomata Asza wrci do Memfis po wypenieniu krtkiej
misji dyplomatycznej w poudniowej Syrii, dokd zosta wysany przez
Ministerstwo Spraw Zagranicznych, aoba po Setim trwaa ju
czterdzieci dni. Nazajutrz Tuja, Ramzes i Nefertari, a take najwaniejsi
dygnitarze pastwowi, mieli wyruszy do Teb, gdzie odbdzie si
uroczysto zoenia mumii Setiego do grobu, a nastpnie koronacja nowej
pary krlewskiej.
Asza, jedyny syn bogatej rodziny, wytworny modzieniec o
arystokratycznej urodzie, delikatnych rysach podunej twarzy ozdobionej

wypielgnowanym wsikiem, oczach skrzcych si przenikliwoci,


czarujcym gosie, od czasu do czasu lubicy okazywa innym sw
wyszo, by koleg szkolnym Ramzesa i jego nie pozbawionym zmysu
krytycznego przyjacielem - aczkolwiek nie nalea do najbliszego
otoczenia ksicia. Wada doskonale kilkoma jzykami, jego namitnoci
byy od lat dziecistwa podre, studiowanie obcych ludw i kariera
dyplomatyczna. Odnis na tej drodze znaczne sukcesy, ktre zaskoczyy
wysokich urzdnikw. Nic wic dziwnego, e awansowa nadzwyczaj
szybko. W wieku dwudziestu trzech lat zosta uznany za jednego z
najwybitniejszych specjalistw od spraw azjatyckich. Odznacza si rzadko
spotykan atwoci poruszania si zarwno wrd dokumentw, jak i
wrd ludzi, ktrych uwaa za interesujcych w obcych krajach, potrafi
te tak przenikliwie analizowa fakty, e niektrzy uwaali go za
jasnowidza. A bezpieczestwo Egiptu zaleao w znacznym stopniu od
trafnej oceny zamysw gwnego wroga, pastwa Hetytw.
Asza stawi si u Meby, eby zda spraw z podry do Syrii. Minister
skomentowa w sposb wymijajcy doniesienia modego dyplomaty,
zadowoli si paroma zdawkowymi formukami i doradzi Aszy, aby ten
poprosi bezzwocznie o audiencj u Ramzesa, ktry chcia odby rozmow
z wszystkimi najwyszymi urzdnikami pastwowymi. Asza zosta wic
przyjty przez Ameniego, osobistego sekretarza regenta. Pogratulowali
jeden drugiemu sukcesw.
- Nie przytye ani troch - zauway Asza.
- A ty jak zwykle masz na sobie kosztown tunik uszyt wedug
najnowszej mody.
- To jedna z moich niezliczonych saboci. Jake odlege czasy, kiedy
razem pobieralimy nauki... Ciesz si jednak, doszede do takiego
stanowiska.
- Przysigem Ramzesowi wierno i dotrzymuj przysigi.
- To dobry wybr, Ameni. Jeli bogowie zechc, Ramzes zasidzie
wkrtce na tronie.
- Bogowie tego chc. Czy wiesz, e wyszed cao z zamachu, ktrego
dokonay zbiry greckiego krla Menelaosa?
- To podstpny otr, polityczna nico.
- Podstpny, to pewne! Wzi zakadnikw i zagrozi, e ich zabije, jeli
Ramzes nie odda mu Heleny.
- I co uczyni Ramzes?
- Odmwi, nie chcc gwaci prawa gocinnoci, i przygotowa atak.
- To ryzykowne.
- A co ty by proponowa?
- Rokowania i tylko rokowania... Przyznaj jednak, e w przypadku
czowieka tak nieokrzesanego jak Menelaos to zadanie niemal nadludzkie.
Co si stao?
- Helena opucia paac i wrcia do ma, eby ocali ycie
zakadnikom. Kiedy okrt Menelaosa znalaz si na penym morzu,
odebraa sobie ycie.
- Gest wspaniay, ale nieodwoalny.
- Widz, e nie wyzbye si ora ironii.

- Gdy szyderstwo z innych i z siebie oczyszcza umys.


- Mona by pomyle, e mier Heleny nie zrobia na tobie
najmniejszego wraenia.
- To szczcie, e Egipt pozby si Menelaosa i jego ludzi.
- Jeli mamy zerka w stron Grecji, musimy zyska
najwartociowszych sprzymierzecw.
- Zosta Homer.
- Ach, ten uroczy stary poeta...! Zdaje si, e pisze wspomnienia o
wojnie trojaskiej?
- Czasem spotyka mnie ten zaszczyt, e su mu za pisarza. Tworzy
wiersze bardzo tragiczne, ale nie pozbawione szlachetnoci.
- Mio do sowa pisanego i pisarzy wczeniej czy pniej przyniesie ci
zgub, Ameni. Jakie stanowisko przewidzia dla ciebie Ramzes w
przyszym rzdzie?
- Nie mam pojcia... Najbardziej odpowiada mi to, ktre zajmuj w tej
chwili.
- Zasugujesz na wicej.
- A czego ty oczekujesz?
- Na razie chciabym stan jak najszybciej przed Ramzesem.
- Jakie niepokojce informacje?
- Jeli pozwolisz, podziel si nimi z regentem.
Ameni zarumieni si.
- Wybacz. Znajdziesz go w stajniach. Ciebie z pewnoci przyjmie.
Asz zaskoczya zmiana, jaka zasza w Ramzesie. Przyszy krl Egiptu,
wyniosy i pewny siebie, powozi z ogromn wpraw rydwanem,
zmuszajc konie do niewiarygodnie trudnych manewrw, ktrym starzy
stajenni przypatrywali si z otwartymi szeroko ustami.
Modzieniec o imponujco potnej budowie ciaa zmieni si w
dojrzaego, gibkiego mczyzn o postawie monarchy, ktrego autorytetu
nikt nie mie podwaa. Asza zauway jednak nadmiern porywczo w
tym, co Ramzes robi. Moe to prowadzi do bdw w ocenie sytuacji,
czemu jednak suyoby ostrzeganie przed tym czowieka obdarzonego
niewyczerpan energi?
Kiedy tylko Ramzes zauway Asz, popdzi konie w jego kierunku. Na
jego okrzyk zwierzta zatrzymay si dwa metry przed modym dyplomat
i obok kurzu pokry now tunik Aszy.
- Wybacz, Aszo! Te mode rumaki nie s jeszcze naleycie
zdyscyplinowane.
Ramzes zeskoczy na ziemi, przywoa dwch stajennych, Gdy zajli
si komi, i pooy donie na ramionach Aszy.
- A wic ta przeklta Azja nadal istnieje?
- Obawiam si, e tak, wasza wysoko.
- Wysoko? Jeszcze nie jestem faraonem!
- Dobry dyplomata musi by przewidujcy, a nietrudno odgadn, jaka
czeka ci przyszo.
- Nikt poza tob tak si do mnie nie zwraca.
- To wyrzut?
- Mw o Azji, Aszo.

- Z pozoru nie ma powodw do obaw. Podlegli nam ksita czekaj na


twoj koronacj, Hetyci trzymaj si swojego terytorium i swojej strefy
wpyww.
- Powiedziae z pozoru.
- Bo to wanie znajdziesz we wszystkich raportach urzdowych.
- Ty masz jednak inne zdanie...
- Spokj zawsze poprzedza burz, ale o ile?
- Chod, napijemy si czego.
Ramzes upewni si, e konie zostay potraktowane odpowiednio
troskliwie, a potem usiad z Asz w cieniu kolorowego daszka. Przed nimi
rozciga si widok na pustyni.
Suga natychmiast przynis chodne piwo i nasycone wonnociami
serwetki.
- Czy wierzysz, e Hetyci pragn pokoju?
Asza zastanowi si przez chwil, sczc powoli doskonay napj.
- Hetyci s zdobywcami i wojownikami. W ich sowniku wyraz pokj
jest czym w rodzaju poetyckiego obrazu pozbawionego konkretnego
znaczenia.
- A zatem kami.
- Maj nadziej, e mody, nastawiony pokojowo wadca pooy
mniejszy nacisk na obronno kraju, ktry bdzie z miesica na miesic
traci siy.
- Jak Echnaton?
- To trafny przykad.
- Czy wytwarzaj duo broni?
- Tak, coraz wicej.
- Uwaasz, e nie da si unikn wojny?
- Obowizkiem dyplomaty jest unikanie takiego rozwizania.
- Jakby si wzi do realizacji takiego zadania?
- Nie potrafi odpowiedzie na to pytanie. Nie mam dostatecznych
kompetencji, eby oceni caociowo sytuacj i zaproponowa najlepsze
posunicia.
- Chciaby obj inne stanowisko?
- Nie ja o tym decyduj.
Ramzes popatrzy na pustyni.
- Aszo, kiedy byem dzieckiem, marzyem, e zostan faraonem jak mj
ojciec, mniemaem bowiem, i wadza to najcudowniejsza ze wszystkich
moliwych gier. Seti otworzy mi oczy, poddajc prbie z dzikim bykiem, i
schroniem si w inne marzenie. Chciaem sta zawsze przy nim, y
bezpiecznie w zasigu jego ramienia. Ale przysza mier, ktra oznacza
koniec tego snu. Modliem si do niewidzialnego, aby oddali ode mnie
brzemi wadzy, ktrej wcale ju nie pragnem, i zrozumiaem, e
niewidzialny odpowie mi, kierujc w ten czy inny sposb biegiem spraw.
Menelaos chcia mnie zabi. Lew, pies i dowdca stray przybocznej
ocalili mnie, kiedy obcowaem z dusz mego ojca. I wtedy postanowiem,
e nigdy ju nie bd si sprzeciwia przeznaczeniu. Stanie si to, co
zarzdzi Seti.
- Czy pamitasz, jak z Setau, Mojeszem i Amenim rozmawialimy o

prawdziwej wadzy?
- Ameni uzna, e trzeba suy swojemu krajowi, Mojesz, e
najwaniejsza jest sztuka budowlana, Setau, e poznanie natury wy, a ty,
e dyplomacja.
- Prawdziwa wadza... Ty wemiesz j w swoje rce.
- Nie, Aszo, bd tylko jej porednikiem, wcieli si w moje serce, moje
rami i opuci mnie, jeli si okae, e nie potrafi jej przyj w siebie.
- Oddasz wic ycie idei krlewskiej... Czy to nie za wysoka cena?
- Nie mog robi, co mi si podoba.
- Twoje sowa budz niemal lk, Ramzesie.
- Mylisz, e nie znam strachu? Bd rzdzi i prowadzi dalej dzieo
mojego ojca, nie zwaajc na przeszkody. Chc przekaza mojemu
nastpcy Egipt mdry, silny i pikny. Czy zechcesz wspiera mnie w tym
trudzie?
- Tak, wasza wysoko.
10.
Szenar przetrawia mroczne myli.
Grecy ponieli sromotn klsk; Menelaos, obsesyjnie pragncy zdoby
Helen, ktra bya w jego oczach wojennym upem, straci z oczu
najwaniejszy cel, usunicie Ramzesa. Szenar mg pociesza si tylko
tym, e udao mu si przekona brata o swojej niewinnoci. Po znikniciu
Menelaosa i jego onierzy nikt ju nie bdzie oskara Szenara o to, e by
dusz spisku.
Ramzes wstpi jednak na tron Egiptu, zostanie niepodzielnym wadc
kraju, on za, Szenar, starszy syn Setiego, bdzie musia okazywa mu
posuszestwo, przyj rol zwykego sugi! Nie, nigdy nie zgodzi si na
takie upodlenie!
Dlatego postara si o spotkanie ze swoim ostatnim sprzymierzecem,
czowiekiem bliskim Ramzesowi i poza wszelkimi podejrzeniami,
czowiekiem, ktry, by moe, wesprze go w walce o wadz, ktry bdzie
podkopywa filary panowania nowego krla.

Po zapadniciu mroku w dzielnicy garncarzy panowao podniecenie;


gapie i klienci kryli midzy kramami, ogldajc rozmaitych rozmiarw i
rozmaicie wycenione przez rzemielnikw naczynia. Na rogu jednej z ulic
roznosiciel napojw zachwala wymienit chodn wod.
W tym wanie miejscu ubrany w prosty fartuszek i w peruce na gowie
Asza czeka na Szenara, ktry te nie omieszka zmieni swojego wygldu.
Dwaj mczyni kupili bukak wody, pacc jak zwykli chopi paroma
kiciami winogron, i usiedli obok siebie pod murem.
- Czy rozmawiae z Ramzesem?
- Nie podlegam ju ministrowi spraw zagranicznych, ale bezporednio
przyszemu faraonowi.
- Co z tego wynika?
- To dla mnie awans.

- Jaki?
- Jeszcze nie wiem. Ramzes planuje skad przyszego rzdu, a poniewa
jest wierny w przyjani, Mojesz, Ameni i ja moemy spodziewa si, e
obejmiemy kluczowe stanowiska.
- Kto poza wami?
- W krgu ludzi bliskich Ramzesowi widz jeszcze tylko Setau, ale ten
jest tak bardzo przywizany do swoich bada nad wami, e odrzuci
kad propozycj stanowiska.
- Odniose wraenie, e Ramzes pragnie wadzy?
- Uwiadomi sobie, jakie brzemi bierze na swoje ramiona, wie, e nie
dostaje mu dowiadczenia, ale z pewnoci si nie cofnie. Nie moesz na to
liczy.
- Czy mwi ci o wielkim kapanie Amona?
- Nie.
- Doskonale, wida, e lekceway jego wpywy i moliwoci
szkodzenia.
- Przecie to czowiek lkliwy, ulegy wobec wadzy, jak reprezentuje
sob krl!
- To prawda, ba si Setiego... Ale Ramzes to tylko mokos nie obyty z
problemem, jakim jest cieranie si rozmaitych wpyww. Jeli chodzi o
Ameniego, nie moemy si udzi: ten przeklty skryba jest przywizany
do Ramzesa jak pies do swojego pana. Nie straciem jednak nadziei, e uda
mi si zarzuci sida na Mojesza.
- Prbowae?
- Nie udao mi si, ale bya to tylko pierwsza prba. Hebrajczyka drczy
gboki niepokj, szuka swojej prawdy, ktra niekoniecznie musi by
prawd Ramzesa. Jeli damy mu to, czego pragnie, przejdzie na nasz
stron barykady.
- Nie wykluczam, e si nie mylisz.
- Czy masz jaki wpyw na Mojesza?
- Nie sdz, ale by moe zdoam w przyszoci znale sposb, eby
wywrze na niego nacisk.
- A na Ameniego?
- Robi wraenie czowieka nieprzekupnego - podzieli si swoj opini
Asza - nigdy jednak nie wiadomo. Po osigniciu pewnego wieku moe
sta si niewolnikiem jakich pragnie, ktrych dzisiaj nikt nie potrafi
wskaza, a wtedy bdzie mona wykorzysta jego sabo.
- Nie zamierzam czeka biernie, a Ramzes utka sie, ktrej adna sia
nie zdoa zniszczy.
- Ja te, Szenarze, ale musimy zdoby si na odrobin cierpliwoci.
Klska Menelaosa i jego ludzi winna uwiadomi nam, e dobra strategia
wymaga zwoki.
- Jak dugiej?
- Pozwlmy, eby Ramzes poczu zawrt gowy od wadzy. Dworski
przepych bdzie podsyca ogie, ktry go trawi, a nadejdzie moment,
kiedy faraon straci poczucie rzeczywistoci. Co wicej, to ja bd go
informowa o sytuacji w Azji i ja bd mia w tej sprawie u niego posuch.
- Jaki jest twj plan, Aszo?

- Pragniesz panowa, prawda?


- Jestem godny tronu, mam wszelkie talenty potrzebne do tego, eby
wada jako faraon.
- Trzeba wic obali Ramzesa albo si go pozby.
- Nie uniknie si tego, co konieczne.
- Mamy wic przed sob dwie drogi: spisek albo interwencj
zewntrzn. Jeli chodzi o pierwsz drog, musimy pozyska odpowiedni
liczb wsplnikw spord osb majcych w tym kraju najwiksze
wpywy. W tym zakresie gwny ciar dziaania musisz wzi na swoje
barki. Jeli za chodzi o drog drug, sedno sprawy to odgadn, jakie s
prawdziwe zamiary Hetytw, i doprowadzi do wojny i klski Ramzesa.
Trzeba jednak pamita o tym, eby nie doszo do zniszczenia Egiptu,
wtedy bowiem na tronie Obu Ziem zasiadby Hetyta.
Szenar nie ukrywa rozczarowania.
- Czy taka gra nie jest zbyt niebezpieczna?
- Nie mona lekceway Ramzesa. Zwycistwo nie przyjdzie ci atwo.
- Jeli Hetyci zwyci, wtargn do Egiptu.
- To wcale nie takie pewne.
- Jaki cudowny sposb masz w zanadrzu?
- Nie chodzi tu o adne cudowne sposoby, ale o puapk, w ktr
wcigniemy Ramzesa, nie angaujc w spraw bezporednio caego kraju.
Albo zginie, albo jemu przypisze si odpowiedzialno za klsk. Ani w
jednym, ani w drugim wypadku nie zachowa tronu. A wtedy ty objawisz
si wszystkim jak zbawca.
- Czy nie s to czcze mrzonki?
- Nie nale do ludzi karmicych si zudzeniami. Kiedy dowiem si,
jakie stanowisko przewidzia dla mnie Ramzes, zaczn dziaa. Chyba e
chcesz si wycofa.
- Nigdy! Ramzes musi si przed mn ugi. ywy czy martwy!
- Mam nadziej, e nie okaesz si niewdzicznikiem.
- Moesz by pewny.
- Mam co do tego wtpliwoci.
Szenar a podskoczy.
- Czyby mi nie ufa?
- Ani troch.
- Dlaczego wic...?
- Nie udawaj, e tak ci to zaskoczyo. Gdybym by czowiekiem
naiwnym, dawno ju by mnie zniszczy.
Jake mg uwierzy czowiekowi spragnionemu wadzy? Kto taki nie
kiwnie palcem, jeli nie widzi korzyci osobistych dla siebie.
- Czyby przey zawd, Aszo?
- Nie, ale jestem realist. Jeeli zostaniesz faraonem, bdziesz dobiera
sobie ministrw, ktrzy oka si w danym momencie uyteczni, a by
moe odsuniesz tych, ktrzy, jak ja, otworz ci drog do tronu.
Szenar umiechn si.
- Jeste, Aszo, czowiekiem wyjtkowo rozumnym.
- Podczas swoich podry poznaem najrozmaitszych ludzi,
najrozmaitsze ludy, ale zawsze i wszdzie obowizywao prawo

silniejszego.
- Poza Egiptem Setiego.
- Seti nie yje, a Ramzes to wojownik, ktry nie mia jeszcze
sposobnoci, eby pokaza ca swoj gwatowno. W tym dopatruj si
szansy dla ciebie.
- A zatem w zamian za wspprac domagasz si natychmiastowych
korzyci.
- Niech nikt nie prbuje lekceway twojego rozumu, Szenarze.
- Prosz o szczegy.
- Moja rodzina nie narzeka na ubstwo, to prawda, ale czy jest
bogactwo, ktre zaspokoioby ludzki apetyt? Czowiekowi, ktry podruje
tyle co ja, przyjemno sprawiaj liczne paacyki. Chciabym odpoczywa
raz na Pnocy, raz na Poudniu, zalenie od kaprysu. Uwaam, e trzy
rezydencje w Delcie, dwie w Memfis, dwie w rodkowym Egipcie, dwie w
okolicy Teb i jedna w Asuanie s konieczne dla kogo, kto chce radowa
si yciem podczas pobytu w Egipcie.
- dasz maej fortuny.
- To bahostka, Szenarze, zwyka bahostka w porwnaniu z usugami,
jakie mog ci odda.
- Czy pragniesz take szlachetnych kamieni?
- To chyba oczywiste.
- Nie sdziem, Aszo, e jeste taki zachanny.
- Kocham przepych, i to najwikszy, jakim mona si otoczy. Czyby
ty, mionik piknych waz, nie potrafi zrozumie tej saboci?
- Owszem, ale tyle domw...
- Domw bogato ozdobionych i wyposaonych w pikne meble! Bd
moim rajem na ziemi, miejscami rozkoszy, gdzie bd jedynym i
otoczonym szacunkiem wadc, kiedy ty bdziesz pi si po stopniach
wadzy.
- Kiedy mam przystpi do spacania tego dugu wdzicznoci?
- Od razu.
- Nie obje jeszcze stanowiska przy Ramzesie.
- Tak czy inaczej bd odgrywa ogromn rol polityczn. Musisz wic
zachci mnie do tego, ebym ci dobrze suy.
- Od czego zaczniemy?
- Od paacyku w pnocno-wschodniej czci Delty, niedaleko od
granicy. Wybierz obszern rezydencj ze stawem, w ktrym mgbym
zaywa kpieli, i winnic. Nie zapomnij o gorliwej subie. Bd tam
wprawdzie mieszka tylko kilka dni w roku, ale chc, by traktowano mnie
jak ksicia.
- Czy to jedyne twoje pragnienie?
- Och, zapomniaem o kobietach. Podczas podry dyplomatycznych
czsto yje si ndznie. U siebie chc mie duo piknych i nie za bardzo
pochliwych kobiet. Nie przykadam natomiast wagi do tego, skd
pochodz.
- Przyjmuj twoje warunki.
- A ja ci nie zawiod, Szenarze. Jest jeszcze jeden, ale za to bardzo
istotny warunek: nasze spotkania musz by utrzymywane w cisej

tajemnicy, nie moesz nikomu pisn o nich ani swka. Gdyby Ramzes
dowiedzia si o nich, moja kariera natychmiast dobiegaby koca.
- To, co dobre dla ciebie, jest te dobre dla mnie.
- Nie ma lepszej rkojmi przyjani. Do rychego zobaczenia, Szenarze.
Patrzc na oddalajcego si modego dyplomat, Szenar rozmyla o
tym, e szczcie nadal si do niego umiecha. Ten Asza jest nie byle kim,
ale przyjdzie czas, kiedy, niestety, trzeba bdzie si go pozby.
11.
Okrt Tui, wielkiej maonki krlewskiej, wypyn na czele floty z
Memfis, biorc kurs na Teby i Dolin Krlw, gdzie miano zoy do
grobu mumi faraona Setiego. Nefertari wyczuwaa cierpienie Tui
skrywane pod mask pogody ducha i nie odstpowaa krlowej ani na krok.
Przebywajc w otoczeniu wielkiej maonki krlewskiej, Nefertari uczya
si, jak w godzinie cikiej prby winna si zachowywa wdowa po
wielkim krlu. Dyskretna obecno modej kobiety dziaaa kojco na Tuj.
adna z nich nie czua potrzeby zwierze, ale wi, jaka je czya, bya
mocna i gboka.
Przez ca podr Ramzes ani na chwil nie odrywa si od pracy.
Ameni le znosi letnie upay, ale nie przeszkodzio mu to przygotowa
ogromnej dokumentacji dotyczcej polityki zagranicznej, bezpieczestwa
kraju, zdrowia publicznego, wielkich robt, zarzdzania zapasami,
utrzymywania tam i kanaw i wielu innych mniej lub bardziej zoonych
spraw.
Ramzes uwiadomi sobie w peni, jak ogromna praca go czeka.
Oczywicie, bdzie go wspiera caa armia urzdnikw, ale musi zapozna
si szczegowo z hierarchi administracyjn, by nie utraci nad ni
kontroli, w przeciwnym razie Egipt zachwieje si i zatonie jak okrt bez
sternika. Czas dziaa na niekorzy przyszego krla. Od dnia, kiedy
zostanie ukoronowany, bdzie musia podejmowa decyzje i zachowywa
si jak przystao panu Obu Ziem. Co czeka Egipt, jeli jego wadca popeni
powane bdy?
Jego lk znikn, kiedy przypomnia sobie o matce, tym bezcennym
sprzymierzecu, dziki ktremu atwiej uniknie bdw, ktry nauczy go,
jakich wybiegw uywaj moni, eby zachowa swoje przywileje. Ilu
przychodzio ju do niego z nadziej, e nie zmieni panujcego stanu
rzeczy?
Po dugich godzinach pracy rami w rami z Amenim, ktry nie mia
rwnych, jeli chodzi o dokadno i dyscyplin, Ramzes lubi stawa na
dziobie statku i wpatrywa si w nioscy dostatek Nil i czu w ustach smak
oywczego wiatru kryjcego w sobie tchnienia Boga. W tych szczeglnych
chwilach mia poczucie, e naley do niego cay Egipt, od Delty Nilu po
pustynne obszary Nubii. Czy bdzie umia kocha swj kraj tak, jak na to
zasuguje?
Zaprosi do swojego stou Mojesza, Setau, Asz i Ameniego,
honorowych goci na statku regenta. Dziki temu odyo bractwo, ktre
kilka lat nauki w Kapie, wyszej szkole memfickiej, spdzio na

poszukiwaniu wiedzy i rozwaaniach o prawdziwej wadzy. Byli


szczliwi, e znw si spotkali i dziel posiki, ale nie mogli pozby si
osadu troski: kady z nich czu, e odejcie Setiego jest katastrof, z ktrej
Egipt nie zdoa wyj bez strat.
- Tym razem - powiedzia Mojesz, zwracajc si do Ramzesa - twoje
marzenie jest bliskie urzeczywistnienia.
- Nie jest to ju marzenie, lecz ogromne brzemi, ktre budzi mj lk.
- Ty nie wiesz przecie, co to strach - sprzeciwi si Asza.
- Ja na twoim miejscu zrezygnowabym - mrukn Setau. - ycie faraona
nie ma w sobie nic pocigajcego.
- Wahaem si, co jednak pomylano by o synu, ktry zdradza ojca?
- e rozum wzi gr nad szalestwem. Teby mog sta si grobowcem
nie tylko twojego ojca, ale take twoim.
- Czyby doszy twych uszu pogoski o nowym spisku? - zaniepokoi si
Ameni.
- Spisek..! Bdzie ich dziesi, dwadziecia, sto! Dlatego jestem tutaj, w
otoczeniu przyjaci, ktrzy s moim murem obronnym.
- Oto Setau znalaz si w stray przybocznej - rzuci ironicznym tonem
Asza. - Kto by w co takiego uwierzy?
- Ja przynajmniej dziaam, zamiast traci czas na pikne przemwienia.
- Czyby mia ochot podda krytyce dyplomacj?
- Dyplomacja tylko wszystko komplikuje, a przecie w yciu nie ma nic
skomplikowanego. Po jednej stronie mamy dobro, po drugiej zo. Nie moe
by midzy nimi adnego kompromisu.
- To byoby zbyt proste - odparowa Asza.
- Ale mnie podoba si taki punkt widzenia - wtrci si do rozmowy
Ameni. - Po jednej stronie s zwolennicy Ramzesa, po drugiej jego
przeciwnicy.
- A gdyby okazao si, e ci drudzy rosn w liczb? - pyta Mojesz.
- Nie zmienibym stanowiska.
- Wkrtce Ramzes przestanie by naszym przyjacielem, gdy faraon nie
ma przyjaci. Inaczej bdzie na nas patrzy.
Sowa Mojesza poruszyy wszystkich; czekali na odpowied Ramzesa.
- Mojesz ma racj. Przeznaczenie wskazao mi miejsce, jakie mam
zaj, a ja nie zamierzam si mu przeciwstawia. Skoro jednak jestecie
moimi przyjacimi, bd oczekiwa waszego wsparcia.
- Jakie zadania nam wyznaczysz? - spyta Hebrajczyk.
- Wytyczylicie ju drogi, ktrymi chcecie kroczy. Mam nadziej, e
nasze drogi spotkaj si i e bdziemy poda nimi razem, za cel majc
pomylno Egiptu.
- Wiesz, co o tym myl - powiedzia Setau. - Zaraz po twojej koronacji
wrc do swoich wy.
- Bd ci jednak namawia, eby zechcia y nieco bliej mnie.
- Daremny trud. Wypeniam mj obowizek osobistego stranika i na
tym poprzestan. Mojesz zostanie kierownikiem budowy, Ameni
ministrem, Asza za pokieruje korpusem dyplomatycznym i ycz im
wszystkiego najlepszego na tych stanowiskach.
- Chyba nie chcesz decydowa, jak obsadz stanowiska rzdowe -

zdziwi si Ramzes.
Setau wzruszy ramionami.
- Moe skosztujemy tego wyjtkowego wina, ktre kaza poda regent zaproponowa Asza.
- Niechaj bogowie czuwaj nad Ramzesem i darz go yciem,
pomylnoci i zdrowiem - powiedzia Ameni.

Szenar nie podrowa razem z regentem, ale mia do swojej dyspozycji


wspaniay statek z zaog liczc czterdziestu majtkw. Jako szef protokou
zaprosi na uroczystoci wielu dygnitarzy - w wikszoci wcale nie
sprzyjajcych Ramzesowi. Starszy syn Setiego nie docza jednak swojego
gosu do chru krytycznych uwag; zadowala si tym, e notowa w
pamici imiona przyszych sprzymierzecw - tych, ktrzy uwaali, i
modo i brak dowiadczenia wykluczaj moliwo objcia rzdw przez
Ramzesa.
Szenar spostrzeg z satysfakcj, e w oczach tych ludzi wcale nie straci
dobrego imienia i e modszy brat jeszcze dugo bdzie si musia godzi z
tym, i wszyscy porwnuj go z Setim. Istnieje wic wyom, ktry trzeba,
korzystajc z kadej okazji, poszerza, by osabi pozycj modego
faraona.
Szenar czstowa swoich goci owocami jujuby i dobrze schodzonym
piwem. Wielu dworakom podobaa si jego uprzejmo i pene umiaru
wypowiedzi; byli zachwyceni, e mog wymienia zdawkowe uwagi z
wielk osobistoci, z czowiekiem, ktremu brat z pewnoci wyznaczy
wak rol w zarzdzaniu krajem.
Od ponad godziny czeka na audiencj u Szenara pewien redniego
wzrostu mczyzna o twarzy ozdobionej ma spiczast brdk, ubrany w
tunik z kolorowymi tasiemkami. Mia min pokorn, prawie uleg, i nie
przejawia adnej niecierpliwoci.
Wreszcie Szenar mia woln chwil i skin na mczyzn, eby si
zbliy.
Mczyzna zoy peen szacunku ukon.
- Kim jeste?
- Nazywam si Raia i jestem z pochodzenia Syryjczykiem, ale od wielu
lat wdruj po Egipcie jako niezaleny kupiec.
- Co sprzedajesz?
- Zakonserwowane miso najwyszej jakoci i pikne wazy sprowadzane
z Azji.
Szenar zmarszczy czoo.
- Wazy?
- Tak, ksi. Wspaniae naczynia, na ktre mam wyczno.
- Czy wiesz, e zbieram rzadkie okazy waz?
- Dowiedziaem si o tym niedawno i dlatego chciaem ci je pokaza w
nadziei, e docenisz ich pikno.
- Czy twoje ceny s bardzo wygrowane?
- To zaley.
Szenar poczu zaciekawienie.

- Jakie wic warunki sprzeday proponujesz?


Raia sign do worka z grubego ptna i wydoby ma waz o
delikatnej, ozdobionej palmetkami szyjce ze srebra.
- Co o niej mylisz, ksi?
Szenar patrzy jak urzeczony. Na skronie wystpiy mu krople potu,
donie zwilgotniay.
- Arcydzieo...! Niewiarygodne arcydzieo! Ile?
- Czy nie powinienem zoy jej w darze przyszemu wadcy Egiptu?
Syn Setiego pomyla, e musia si przesysze.
- Nie ja bd faraonem, lecz mj brat Ramzes... Pomylie si, kupcze.
Prosz ci, by poda cen.
- Nigdy si nie myl, ksi. W moim zawodzie taki bd byby czym
niewybaczalnym.
Szenar oderwa wzrok od wspaniaej wazy.
- Co masz na myli?
- e nie brak takich, ktrzy nie ycz sobie zgoa, by Ramzes wstpi na
tron.
- Za kilka dni odbdzie si uroczysto jego koronacji.
- By moe, ale to nie wystarczy, eby znikny trudnoci.
- Kim jeste naprawd, Raio?
- Czowiekiem, ktry wierzy w twoj przyszo i pragnie ujrze ci na
tronie faraonw.
- Co moesz wiedzie o moich zamiarach na przyszo?
- Zawsze pragne przecie rozwija handel zagraniczny, zagodzi
egipsk arogancj i nawiza przyjazne stosunki z najpotniejszym ludem
w Azji.
- Masz na myli... Hetytw?
- Widz, e doskonale si rozumiemy.
- Jeste wic szpiegiem na ich odzie... Czyby Hetyci mi sprzyjali?
Raia przytakn skinieniem gowy.
- Co proponujesz? - spyta Szenar, nie mniej poruszony sowami
Syryjczyka ni przedtem widokiem niezwykej wazy.
- Ramzes jest porywczy i wojowniczy. Podobnie jak jego ojciec zechce
potwierdzi wielko i wyszo Egiptu. Ty jeste czowiekiem umiaru, z
tob moliwe s ukady.
- Zdradzajc Egipt, ryzykuj ycie, Raio.
Szenar pamita o gonej sprawie skazania na mier maonki
Tutanchamona, ktr oskarono o porozumiewanie si z wrogiem. Nie
zwaano na jej zasugi, na to, e rozbudzia sumienie kraju.
- Czy mona unikn ryzyka, kiedy dy si do objcia najwyszej
wadzy?
Szenar przymkn oczy.
Hetyci... To prawda, czsto myla o tym, eby wykorzysta ich
przeciwko Ramzesowi, ale by to tylko mglisty pomys, wizja pozbawiona
realnoci. I oto nagle ta wizja nabiera realnych ksztatw w postaci
zwykego kupca, ktry robi wraenie kogo cakowicie nieszkodliwego.
- Kocham mj kraj...
- Kt w to wtpi, ksi? Ale jeszcze bardziej kochasz wadz. Jedynie

przymierze z Hetytami moe ci j zapewni.


- Musz si zastanowi.
- Zwoka to luksus, ktrego nie mam na zbyciu.
- Chcesz, bym odpowiedzia w tej chwili?
- Wymaga tego moje bezpieczestwo. Wyjawiajc ci, kim jestem,
oddaem si w twoje rce.
- A jeli odmwi?
Raia milcza. Nie sposb byo wyczyta cokolwiek z jego nieruchomego
spojrzenia.
Szenar nie musia dugo zmaga si z samym sob. Oto los zesa mu
potnego sprzymierzeca. Musi zapanowa nad sytuacj, oceni trafnie
zagroenia i wycign wszelkie moliwe korzyci, nie naraajc przy tym
bezpieczestwa Egiptu. Bez wtpienia musi nadal manipulowa Asz, nie
wspominajc mu przy tym ani sowem o swoich kontaktach z
najgroniejszym wrogiem Egiptu.
- Zgadzam si.
Na ustach kupca pojawi si leciutki umiech.
- Sawa, jak si cieszysz, ksi, nie bya przesadna. Za jaki czas
znowu si zobaczymy. Poniewa bd jednym z twoich dostawcw
cennych waz, moje wizyty nikogo nie zdziwi. Nalegam, by zechcia
przyj t, ktr ci pokazaem. Bdzie przypiecztowaniem naszego
przymierza.
Szenar obmacywa wspaniay przedmiot. Przyszo zacza nabiera
janiejszych barw.
12.
Ramzes nie zapomnia adnej poaci skalnej w Dolinie Krlw, na tej
cakowicie jaowej wielkiej ce, ktr pokaza mu ojciec, prowadzc go
do grobowca pierwszego Ramzesa, zaoyciela dynastii, starego wezyra
powoanego przez Rad Mdrcw, by da pocztek nowej linii wadcw.
Panowa tylko dwa lata i przekaza Setiemu trosk o wielkie mocarstwo.
Od dzisiaj brzemi tej troski dwiga bdzie Ramzes II.
Modszy syn Setiego, nie zwaajc na nieznony letni skwar, ktry
powodowa omdlenie niektrych spord nioscych przedmioty zwizane z
uroczystoci pogrzebow, szed na czele orszaku towarzyszcego
zmaremu krlowi w drodze do jego ostatniej rezydencji.
Na chwil Ramzesa ogarna fala nienawici do tej przekltej doliny,
ktra odbieraa mu ojca i skazywaa na samotno. Szybko jednak magia
tego miejsca zniewolia znowu jego dusz, ta magia, ktra przekazywaa
mu ycie, a nie mier.
W panujcej tu martwej ciszy Ramzes sysza gos przodkw, ktry
mwi mu o wietle, o przemianie, o zmartwychwstaniu, ktry nakazywa
szacunek i cze dla wiata niebiaskiego, miejsca narodzin wszelkiego
ycia.
Ramzes pierwszy wszed do ogromnego grobowca Setiego, najduszego
i najgbszego w caej dolinie. Przyszy faraon wyda zarzdzenie, na mocy
ktrego nikt nie bdzie mia wspanialszego miejsca pochwku. Seti musi

pozosta w oczach potomnych faraonem niezrwnanym.


Mumi nioso dwunastu kapanw. Ramzes, jako przewodzcy
obrzdkom i nastpca, na ktrym spoczywa obowizek wypowiedzenia
formu uatwiajcych przejcie na drug stron i odrodzenie si w wiecie
bogw, ubrany by w skr pantery. Rytualne teksty na cianach wieczystej
siedziby krla, yjc samoistnie, zachowaj swoj skuteczno poza
czasem.
Mumifikatorzy wykonali swoj prac bez zarzutu. Oblicze Setiego
wyraao pogod ducha istoty, ktra wypenia swoje przeznaczenie.
Mona by przysic, e zmary zaraz otworzy oczy, e zaraz przemwi...
Kapani nasunli pokryw na sarkofag ustawiony porodku zotej
siedziby, gdzie Izyda dokona swego alchemicznego dziea, przeobraajc
miertelnika w istot niemierteln.
- Seti by krlem sprawiedliwym - szepn Ramzes. - Wypenia Zasad,
by umiowanym synem wiata i wchodzi ywy do krainy zachodniej.
W caym Egipcie balwierze pracowali bez wytchnienia; wszyscy
mczyni pozbywali si brd, gdy dobieg koca okres aoby. Kobiety
znowu ukaday wosy, a elegantki powierzay je licencjonowanym
fryzjerkom.
W przeddzie koronacji Ramzes i Nefertari spdzili chwile skupienia w
wityni w Gurnie, gdzie codziennie miano odprawia naboestwo do ka
Setiego, aby przeobraony faraon by nadal obecny midzy ywymi. Potem
maonkowie udali si do wityni w Karnaku, gdzie przyj ich wielki
kapan - zgodnie z protokoem, ale bez ladu yczliwoci. Po obiedzie
zoonym z jarzyn i owocw regent i jego ona udali si do paacu
wzniesionego w obrbie ziemskiej siedziby Amona. Medytowali osobno
przed cokoem tronu, symbolem pierwotnego wzgrza, ktre wyonio si z
kosmicznego oceanu na pocztku czasw, i hieroglifem sucym do
zapisania imienia bogini Maat, ponadczasowej Zasady, tej, ktra jest
sprawiedliwa i wskazuje dobry kierunek. T wanie Zasad bdzie ywia
si para krlewska, przekazujc z kolei to poywienie caemu egipskiemu
ludowi.
Ramzes mia wraenie, e duch ojca stoi przy nim i wspiera go w tych
penych trwogi godzinach, ktre poprzedzaj chwil, kiedy cae jego ycie
ulegnie nieodwracalnej odmianie. Nowy krl nie bdzie ju nalea do
siebie, a jego jedyn trosk stanie si dobro ludu i pomylno kraju.
I znowu poczu przeraenie w obliczu czekajcego go trudu.
Chcia wyj z paacu i biec za utracon modoci, biec ku Izet
urodziwej, ku rozkoszy i beztrosce. By jednak nastpc tronu wskazanym
przez Setiego, by maonkiem Nefertari. Musi zdepta strach przed
wadz, ktra znajdzie si w jego rku, musi przey t ostatni noc przed
koronacj.
Mrok rozproszy si i przyszed wit, zwiastun zmartwychwstania
soca, ktre wyszo zwycisko z walki z potworem otchani. Dwaj
kapani, jeden w masce sokoa, drugi ibisa, stali po bokach Ramzesa.
Symbolizowali boga Horusa, protektora wadzy krlewskiej, i boga Thota,
pana hieroglifw i witej wiedzy. Oblali nagie ciao regenta wod z
dwch wyduonych waz, aby go obmy z ludzkiej kondycji. A potem

uksztatowali go na obraz bogw, smarujc od stp do gw dziewicioma


maciami, ktre otworz orodki mocy i umoliwi przenikanie
rzeczywistoci odmiennej od tej, z jak stykaj si inni ludzie.
Take strj suy wykreowaniu istoty odmiennej od wszystkich innych.
Kapani przyodziali Ramzesa w biao-zot przepask biodrow, ktrej
ksztat nie zmieni si od zarania czasw, i przypili mu do pasa ogon byka,
znak krlewskiej mocy. Mody mczyzna przypomnia sobie wwczas,
jak ojciec, chcc podda prbie jego odwag, doprowadzi do spotkania z
dzikim bykiem. Dzisiaj on jest wcieleniem tej siy, ktrej bdzie musia
uywa bardzo umiejtnie.
Potem kapani naoyli mu szeroki naszyjnik z siedmiu rzdw
kolorowych pere, a nadgarstki i kostki ng ozdobili bransoletami z miedzi,
na stopy za wsunli biae sanday. Tak ubranemu wrczyli bia maczug,
ktr powali wrogw i rozwietli mroki. Czoo przepasali zocon wstg,
ktrej nazwa, sia, oznacza widzenie intuicyjne.
- Czy godzisz si na prb mocy? - spyta Horus.
- Godz si.
Horus i Thot ujli Ramzesa za rce i poprowadzili do innej komnaty.
Leay tam na tronie dwie korony. Dostpu do nich broni kapan w masce
boga Seta.
Thot oddali si, a Horus i Set ucisnli si jak bracia. Mimo wzajemnej
wiecznej wrogoci mieli obowizek poczy si w tym samym czowieku,
w faraonie.
Horus unis czerwon koron Dolnego Egiptu, rodzaj biretu
zwieczonego spiral, i naoy j na gow Ramzesa. Nastpnie Set woy
mu bia koron Dolnego Egiptu, ktrej owalny ksztat by zakoczony
krg wypukoci.
- Dwie potgi zespoliy si dla ciebie - owiadczy Thot. - Ty rzdzisz,
ty jednoczysz ziemi czarn i czerwon, ty wadasz trzcin na poudniu i
pszczo na pnocy, ty powlekasz ziemi obie krainy.
- Tylko ty moesz zbliy si do dwch koron - doda Set - albowiem
ukryty w nich piorun zabiby kadego uzurpatora.
Horus wrczy faraonowi dwa bera. Pierwsze nosio nazw panowanie
nad moc i suyo do uwicania ofiar, drugie za, magia, byo
zakrzywionym kijem pasterskim, ktry mia utrzymywa lud w jednoci.
- Nadesza godzina, by ukaza si w chwale - oznajmi Thot.
Faraon, poprzedzony przez trzy bstwa, opuci tajemne komnaty i
poszed w stron wielkiego, otwartego dziedzica, na ktrym zgromadziy
si najznakomitsze osobistoci dopuszczone na teren wityni w Karnaku.
Sta tam na podwyszeniu osonity baldachimem, skromny, prosty w
swych liniach tron ze zoconego drewna. Tron, na ktrym Seti zasiada
podczas oficjalnych uroczystoci. Tuja dostrzega wahanie syna. Podesza
trzy kroki w jego stron i oddaa mu pokon.
- Niechaj wasza wysoko wstanie jak nowe soce i zajmie miejsce na
tronie yjcych.
Ramzes by poruszony tym hodem zoonym przez wdow po zmarym
faraonie, przez matk, ktr bdzie otacza czci do ostatniego swego tchu.
- Oto wola bogw, ktr przekaza ci Seti - powiedziaa Tuja. - Ta wola

jest twoim prawem do wadania, jak bya prawem Setiego, jak bdzie
prawem twojego nastpcy.
Tuja podaa Ramzesowi skrzan szkatuk, w ktrej przechowywano
napisany rk Thota u witu dziejw papirus nadajcy faraonowi godno
dziedzica Egiptu.
- Oto pi imion - owiadczya krlowa-matka gosem wyranym i
penym powagi. - Potny byk umiowany przez Zasad, Opiekun Egiptu
ptajcy obce kraje, Bogaty w or wspaniay zwycizca, Wybraniec
wiata, potna jest bowiem Zasada, i Syn wiatoci Ramzes.
Po tych sowach zapanowaa cisza i nawet Szenar, zapominajc o swych
ambicjach i urazach, podda si magii tej chwili.
- Obiema Ziemiami wadaj krlewscy maonkowie - cigna Tuja. Podejd, Nefertari, zajmij miejsce u boku krla, stajesz si bowiem jego
wielk maonk i krlow Egiptu.
Mimo podniosoci obrzdu Ramzes by tak poruszony urod swojej
ony, e zapragn wzi j w ramiona. Ubrana w dug lnian sukni, w
zotym naszyjniku, ametystowych kolczykach i jaspisowych bransoletach
Nefertari nie odrywaa wzroku od krla.
- Uznaj Horusa i Seta zjednoczonych w jednej istocie - zacza
wygasza odwieczn formu. - Wypiewuj twe imi, faraonie, jeste
dniem wczorajszym, dzisiejszym i jutrzejszym. Twoje sowo daje mi ycie,
oddal od ciebie wszelkie zo i zagroenie.
- Uznaj ci za wadczyni Dwch Krain i wszystkich ziem, uznaj za
ni ciebie, ktrej agodno nie ma granicy i ktra nie budzisz gniewu
bogw, ciebie, ktra jeste matk i maonk bogw, ciebie, ktr miuj.
Ramzes naoy na gow Nefertari koron z dwoma wysokimi pirami.
Ta korona bya znakiem, e Nefertari staa si wielk maonk krlewsk,
e dzieli wadz faraona.
I nagle, jakby wylatujc prosto ze soca, pojawi si sok o
rozoystych skrzydach. Zacz zatacza krgi nad krlewskimi
maonkami i mona byo odnie wraenie, e wypatruj zdobyczy. Nagle
run w stron tronu z tak szybkoci, e aden z ucznikw nie zdy
nawet drgn.
Z tumu wzbi si krzyk zdumienia i zgrozy, gdy sok usiad na
plecach Ramzesa, wbijajc mu szpony w ramiona.
Syn Setiego nie poruszy si. Nefertari nie spuszczaa z niego wzroku.
Mijay sekundy. Osupiali dworacy patrzyli na cud, na stopienie si
sokoa, Horusa, opiekuna krlestwa, z czowiekiem, ktrego bg ten
wybra na wadc Egiptu.
Po chwili ptak, bijc potnie i spokojnie skrzydami, wzlecia z
powrotem ku socu.
Z piersi ludzi doby si okrzyk, ktrym witano wstpienie Ramzesa na
tron. By to dwudziesty sidmy dzie trzeciego miesica letniego.
13.
Po zakoczeniu uroczystoci Ramzesa porwa wir pracy.
W swoim tebaskim paacu, w ktrym oprcz prywatnych apartamentw

byy pomieszczenia suce publicznym obowizkom wadcy, przyj


wielkiego intendenta domu faraona, dopiero jako gowa pastwa ujrza
Ramzes audiencyjn sal kolumnow o posadzce i cianach ozdobionych
wizerunkami lotosu, trzcin, papirusu, ryb i ptakw; biura przeznaczone dla
pisarzy; niewielkie sale, w ktrych odbyway si audiencje prywatne; taras,
z ktrego faraon ukazywa si swoim poddanym. Na taras prowadziy
drzwi, ktre wieczy skrzydlaty krg soneczny. Zobaczy te po raz
pierwszy sal jadaln ze stojcym porodku stoem, na ktrym zawsze stay
koszyki z owocami i kwiaty; sypialni z oem, na ktrym leay kolorowe
poduszki; pokryt pytkami sal kpielow.
Tak wic, gdy tylko mody faraon zasiad na tronie Obu ziem, zjawi si
u niego wielki intendent, by przedstawi wadcy ca sub, osoby
prowadzce tajemne obrzdki, pisarzy domu ycia, medykw, pokojowca
odpowiedzialnego za apartamenty prywatne, naczelnika biura depesz, ktry
zajmowa si krlewsk korespondencj, zarzdc skarbu, zarzdc
spichlerzy, zarzdc stajni i obr oraz wielu innych pragncych zoy hod
nowemu faraonowi i zapewni go o swoim oddaniu.
- Teraz chciabym...
Ramzes wsta.
- Koniec prezentacji.
Intendent prbowa si zbuntowa.
- To niemoliwe, panie! Tyle wanych osb!
- Waniejszych ode mnie?
- Wybacz, wasza wysoko, nie zamierzaem...
- Zaprowad mnie do kuchni.
- To nie jest miejsce dla ciebie, panie!
- Czyby lepiej ni ja wiedzia, gdzie powinienem przebywa?
- Wybacz, ja tylko...
- Czyby trawi czas na wyszukiwaniu wymwek? Powiedz raczej,
dlaczego nie przyszli zoy mi hodu wezyr i wielki kapan Amona?
- Nie wiem, wasza wysoko. Czy mog mie na to jaki wpyw?
- Chodmy wic do kuchni.
Rzenicy, wytwrcy konserw, obieracze jarzyn, piekarze, cukiernicy,
piwowarzy... Nad caym tym zastpem specjalistw, zazdronie
strzegcych swoich przywilejw zawodowych i draliwych w sprawach
godzin pracy i dni wolnych, wadz sprawowa Rome. Rome, jowialny,
poruszajcy si bez popiechu pucoowaty mczyzna z wystajcym
brzuchem, nie martwi si ani potrjnym podbrdkiem, ani nadwag, ktrej
mia zamiar si pozby po przejciu na emerytur. Na razie jego zadaniem
byo trzyma elazn rk t armi pomocnikw, przygotowywa
smakowite dania i ucisza wanie midzy podwadnymi. Obsesyjnie dba o
czysto pomieszcze i produktw, kosztowa osobicie wszystkich potraw
bez wzgldu na to, czy faraon ze swoim dworem by akurat w Tebach, czy
nie. Jego marzeniem byo wznie si na szczyty kulinarnej sztuki. Kiedy
zobaczy paacowego intendenta w towarzystwie potnie zbudowanego
modzieca, ubranego tylko w prost, olniewajco bia spdniczk,
pomyla, e nie uniknie kopotw. Ten nadty, pysznicy si swoimi
przywilejami urzdnik - niechaj bdzie przeklty! - wzi zapewne, nie

pierwszy raz apwk od rodziny i przydzieli mu tego chopaka, ktry


zapewne nie ma najmniejszego pojcia o pracy.
- Bd pozdrowiony, Rome! Przyprowadziem ci...
- Widz!
- Oddaj w takim razie naleny pokon.
Szef kuchni opar rce na biodrach i wybuchn miechem.
- Miabym kania si temu zuchowi? Zobaczymy najpierw, jak radzi
sobie ze zmywaniem naczy.
Czerwony jak burak intendent obrci si w stron krla.
- Umiem zmywa naczynia - powiedzia Ramzes. - A czy ty umiesz
gotowa?
- Kime jeste, by powtpiewa w moje umiejtnoci?
- Jestem Ramzes, faraon.
Rome skamienia. By przekonany, e przyszed kres jego pracy w
paacowej kuchni. Szybkim ruchem zdj skrzany fartuch. Zoy go
starannie i pooy na niskim stoliku. Znieway krla, a to oznacza, e
stanie przed trybunaem wezyra i nie uniknie surowego wyroku.
- Co przygotowae na poudniowy posiek? - spyta Ramzes
- Ja... pieczone przepirki, okonie z Nilu z zielonym, ugniecione figi i
miodowe ciastka.
- Brzmi to zachcajco, czy jednak rzeczywisto dorwna sowom?
Rome poczu si uraony.
- Czyby w to wtpi, wasza wysoko? Ciesz si saw...
- Nie dbam o to, jak saw si cieszysz. Podaj mi talerz.
- Ka przygotowa sal jadaln - oznajmi namaszczonym gosem
intendent.
- Nie trzeba, zjem tutaj.
Faraon posila si z wyranym apetytem, ale intendent przyglda mu si
przez cay czas z niepokojem.
- Doskonae - oznajmi Ramzes po spoyciu posiku. - Jak si nazywasz,
kucharzu?
- Rome, panie.
- Hmm... Rome, czyli czowiek... Zasugujesz na to imi i mianuj ci
intendentem paacu, podczaszym i przeoonymi wszystkich kuchni
krlewskich. Chod ze mn, chc ci zada kilka pyta.
- A co... co ze mn, wasza wysoko? - wyjka dotychczasowy
intendent.
- Nie toleruj niesprawnoci i skpstwa. Poniewa brakuje pomywaczy,
wemiesz si do zmywania garnkw.
Krl i Rome w cieniu portyku szli niespiesznym krokiem.
- Bdziesz suy pod rozkazami mojego osobistego sekretarza
Ameniego. Wyglda na czowieka cherlawego, nie ceni dobrze
zastawionego stou, ale potrafi pracowa bez wytchnienia. A nade
wszystko zaszczyca mnie swoj przyjani.
- Niemaa odpowiedzialno spada na barki zwykego kucharza powiedzia zdumiony swoim awansem Rome.
- Ojciec nauczy mnie instynktownego oceniania ludzi. Jeli si pomyl,
sam sobie bd winny. Musz jednak otoczy si ludmi wiernymi. Czy

wielu takich jest na tym dworze?


- Prawd mwic...
- Mw szczerze, Rome, niczego nie ukrywaj.
- Dwr waszej wysokoci to zbiorowisko najgorszych w caym
krlestwie spragnionych kariery obudnikw. Mona by pomyle, e to
miejsce jest ich punktem zbornym. Za ycia twojego ojca, panie, kryli si
ze swoimi ambicjami w gbokich norach, lkali si bowiem jego gniewu.
Kiedy umar, wypezli na wiato dnia, rozkwitli jak kwiaty na pustyni,
kiedy przejdzie ulewa.
- Nie cierpi mnie, czy tak?
- To sabo powiedziane.
- Czego oczekuj?
- e rycho pokaesz, jak mao nadajesz si do sprawowania wadzy.
- Skoro jeste moim czowiekiem, winny mi jeste cakowit szczero.
- Sdzisz, panie, e miabym inaczej?
- Dobry kucharz nie moe by chudy. Jeeli nie brak mu zdolnoci,
kady stara si wykra tajemnice jego przepisw, przez jego kuchni
przemykaj tysice plotek, ktre jego umys musi porzdkowa rwnie
sprawnie, jak sprawnie wybiera najwaciwsze produkty do swoich da.
Jakie najwaniejsze stronnictwa gotuj si, eby przeciwko mnie wystpi?
- Masz przeciwko sobie prawie cay dwr, wasza wysoko. Uwaa si,
e nikt nie dorwna faraonowi tak wspaniaemu jak Seti. Twoje panowanie
bdzie zatem po prostu okresem przejciowym przed pojawieniem si
powanego pretendenta do tronu.
- Mimo to masz do odwagi, by opuci tebask kuchni zaj si
caym paacem?
Rome umiechn si dobrodusznie.
- Bezpieczestwo ma swoje dobre i ze strony... Jeli nadal bd mg
przygotowywa od czasu do czasu smakowite danie, gra jest warta
wieczki. Ale nie wyzbyem si wtpliwoci...
- Mw.
- Jeli pozwolisz, wasza wysoko, powiem, e nie masz najmniejszych
szans.
- Skd ten pesymizm?
- Sedno sprawy w tym, e jeste, panie, mody, niedowiadczony i nie
zamierzasz taczy, jak zagra wielki kapan Amona i dziesiciu ministrw
obeznanych z wszelkimi subtelnociami sztuki rzdzenia. Siy nie s wic
rwne.
- Czy nie masz czasem zbyt niskiego mniemania o wadzy, jak
dysponuje faraon?
- Wprost przeciwnie. Dlatego musi doj do starcia. A jakie szanse ma
czowiek, ktry staje przeciwko caej armii?
- Faraon ma w sobie potg dzikiego byka.
- Nawet dziki byk nie poruszy gry.
- Jeli dobrze zrozumiaem, radzisz mi, bym w niewiele godzin po
koronacji odda tron?
- Nikt nawet tego nie zauway, nikt nie bdzie ci mia za ze, jeli oddasz
wadz tym, ktrzy znaleli si blisko jej szczytw.

- A ty?
- Ja jestem tylko kucharzem i moje zdanie nie liczy si ani troch.
- Przecie zostae intendentem paacu.
- Czy wysuchaby mnie, panie, gdybym udzieli ci pewnej rady?
- Zaley jakiej.
- Nie zasiadaj nigdy do stou, na ktrym postawiono mtne piwo i marne
miso, oznaczaoby to bowiem pocztek upadku. Czy mog teraz
przystpi do wypeniania swoich obowizkw i zaj si zmianami w
zarzdzaniu twoim domem, gdy niemao rzeczy trzeba tu poprawi?
Ramzes nie pomyli si. Rome by czowiekiem, jakiego potrzebowa.
Ta wiadomo bya kojca. Odwrci si i poszed w stron paacowego
ogrodu.
14.
Nefertari z trudem przekna zy.
Stao si to, czego si obawiaa. Marzya o yciu wypenionym
medytacj i skupieniem, a oto porwaa j wartka fala. Natychmiast po
koronacji musiaa opuci Ramzesa, by przystpi do wypeniania
obowizkw wielkiej maonki krlewskiej, odwiedza witynie, szkoy i
podlegajce jej teraz warsztaty tkackie.
Tuja przedstawia Nefertari rzdcom ziem krlowej, przeoonym
haremw, w ktrych ksztaciy si dziewczta, pisarzom przydzielonym do
zarzdu dbr, poborcom podatkowym, kapankom i kapanom
odprawiajcym w jej imieniu obrzdki boga, by zachowa twrcz energi
na ziemi.
Przez kilka dni prowadzano Nefertari z jednego miejsca do drugiego nie
dajc jej ani chwili wytchnienia; musiaa pozna setki osb, znale dla
kadego odpowiednie sowa, kadego obdarzy umiechem i nie okazywa
przy tym adnych oznak zmczenia.
Co rano brali j w swe wadanie specjalici od ukadania wosw i
makijau, manikiurzystki i pedikiurzystki, ktrych obowizkiem byo dba,
by krlowa bya pikniejsza ni poprzedniego dnia. Od jej uroku, nie mniej
ni od potgi Ramzesa, zaleao szczcie Egiptu. Czy jednak - ubrana w
wytworn lnian sukni cinit w talii czerwonym pasem - nie bya
najurodziwsz ze wszystkich krlowych?
Wyczerpana moda krlowa pooya si na niskim ou czua, e nie ma
ju do si, by wzi udzia w kolejnej uroczystej uczcie, w czasie ktrej
bdzie przyjmowaa w darze wazy z wonnymi maciami.
W pmroku, ktry ogarn pokj, zarysowaa si krucha posta Tui.
- le si czujesz, Nefertari?
- Brak mi ju si.
Wdowa po Setim usiada na skraju oa i uja do modej kobiety.
- Przeyam t sam prb. Potrzebne ci s dwa lekarstwa, napj
wzmacniajcy i hipnotyczny wpyw, ktry Ramzes odziedziczy po swoim
ojcu.
- Nie nadaj si na krlow.
- Czy kochasz Ramzesa?

- Bardziej ni siebie sam.


- Wic go nie zdradzisz. Polubi krlow i krlowa bdzie walczy u
jego boku.
- A jeli si pomyli?
- Nie, nie pomyli si. Sdzisz, e nie zaznaam takich chwil zmczenia i
zniechcenia? To, czego wymaga si od wielkiej maonki krlewskiej, jest
ponad siy zwykej kobiety. Tak byo od dnia powstania Egiptu i nigdy nie
moe by inaczej.
- Czy nie miaa czasem ochoty, eby ulec?
- Na pocztku dziesi, sto razy na dzie. Bagaam Setiego, by wybra
sobie inn pierwsz on, mnie za zostawi jako drug. I jego odpowied
bya zawsze taka sama. Bra mnie w ramiona i pociesza, nic jednak nie
ujmujc z brzemienia moich obowizkw.
- By moe okazaam si niegodna zaufania, jakim darzy mnie Ramzes.
- Dobrze, e zadajesz sobie to pytanie, lecz moj rzecz jest na nie
odpowiedzie.
W spojrzeniu Nefertari pojawia si trwoga. Tuja nawet nie mrugna.
- Jeste skazana na to, eby panowa, Nefertari. Nie zmagaj si z
przeznaczeniem, niechaj wlinie si w ciebie jak pywak w nurt rzeki.

Nie miny nawet trzy dni, a Ameni i Rome przystpili ju do gbokiej


reformy administracji tebaskiej, postpujc zgodnie z instrukcjami
Ramzesa, ktry odby rozmowy z wyszymi i niszymi urzdnikami,
poczwszy od burmistrza Teb, a skoczywszy na dozorcy tamy. Poniewa
Memfis byo odlege, a Seti rzadko zapuszcza si a tak daleko od stolicy,
wielkie miasto Poudnia prowadzio ycie coraz bardziej niezalene i
wielki kapan Amona, silny ogromnym bogactwem wityni, zacz
uwaa si za kogo w rodzaju udzielnego wadcy, ktrego rozporzdzenia
maj wiksz wag ni rozkazy samego faraona. Wysuchawszy swoich
goci, Ramzes uwiadomi sobie, jakie zagroenia stwarza taka sytuacja.
Jeli nic nie zrobi, Grny i Dolny Egipt stan si oddzielnymi, moe nawet
wrogimi pastwami, a to oznaczaoby klsk.
Ameni chudzielec i Rome brzuchacz bez trudu nawizali wspprac.
Rnili si i uzupeniali, ale byli jednakowo gusi na proby dworakw,
obaj ulegli osobowoci Ramzesa i obaj byli przekonani, e krocz waciw
drog. Przewrcili do gry nogami ca senn hierarchi urzdnicz i bez
wahania wprowadzili do niej, za zgod krla, nowych ludzi.
Dwa tygodnie po koronacji w Tebach wrzao. Jedni wykrzykiwali, e
wadz obj mokos, ktry si do jej sprawowania zupenie nie nadaje, inni
przebkiwali o wyrostku zakochanym w polowaniach i wyczynach
atletycznych - chocia Ramzes nie wyszed ani razu z paacu i przez cay
czas by zajty naradami, podejmowaniem decyzji i potwierdzaniem swego
autorytetu z energi godn Setiego.
Czeka na reakcj miejscowych dygnitarzy.
Nie doczeka si. Teby pozostay bierne, jakby osupiae. Wezyr, ktrego
faraon wezwa do siebie, zachowywa si, jak przystao na ulegego
pierwszego ministra. Ograniczy si jedynie do pilnego notowania polece

jego wysokoci i zapewnia, i wykona je bez najmniejszej zwoki.


Ramzes nie podziela modzieczego entuzjazmu Ameniego ani
optymizmu Romego. Udao mu si zaskoczy przeciwnikw, ale nie
oznacza to zgoa, e zostali zniszczeni czy pokonani. Czekali tylko na
okazj, eby odzyska inicjatyw, taka okazja musi si wczeniej lub
pniej pojawi. Krl wolaby otwart walk ni mroczne knowania, ale
wiedzia, e to tylko dziecinna mrzonka.
Co wieczr tu przed zachodem soca przebiega alejki ogrodu, gdzie
pracowao dwudziestu ogrodnikw, ktrzy po zapadniciu mroku
podlewali kwietniki i dwigali konwie z wod pod drzewa. Po jego lewej
stronie bieg Str, ty pies z wiecem bawatkw na szyi, po prawej gibkim krokiem poda ogromny lew. A przy wejciu do ogrodu siedzia
pod pnczami Sardyczyk Serramanna, dowdca stray przybocznej
faraona, gotw do dziaania w razie najmniejszego zagroenia.
Ramzes bardzo lubi sykomory, granatowce, figowce, smaczliwki i inne
drzewa, dziki ktrym ogrd stawa si rajem przynoszcym ukojenie
duszy. Czy cay Egipt nie powinien by podobny do tej zacisznej
przystani, w ktrej tak zgodnie wspyj najrozmaitsze wonie?
Tego wieczoru Ramzes zasadzi malek sykomor. Usypa wok
sadzonki kopczyk ziemi i ostronie j podla.
- Wasza wysoko winien odczeka kwadrans, a potem podla jeszcze
jednym dzbankiem wody, tym razem sczc kropla po kropli.
Sowa te pady z ust ogrodnika w nieokrelonym wieku; mczyzna mia
na karku blizn po wielkim wrzodzie, ktry musia zrobi mu si wskutek
dwigania nosida z uczepionymi na obu kocach cikimi konwiami z
wypalanej gliny.
- Roztropna rada - przyzna Ramzes. - Jak si nazywasz?
- Nedem.
- agodny... Czy masz on?
- yj w jednoci z tym ogrodem, drzewami, rolinami, kwiatami... S
moj rodzin, moimi przodkami i potomstwem. Sykomora, ktr
zasadzie, panie, bdzie ya duej ni ty, nawet gdyby twj pobyt na tej
ziemi mia trwa tyle co pobyt mdrcw, sto dziesi lat.
- Czyby w to wtpi? - spyta z umiechem Ramzes.
- By krlem i zachowa mdro to nieatwe zadanie. Ludzie s
przewrotni i przebiegli.
- Sam naleysz do tej rasy, ktrej, jak widz, zgoa nie kochasz. Czyby
by wolny od tych saboci?
- Nie miem czego takiego twierdzi, wasza wysoko.
- Czy wyksztacie uczniw?
- Nie moje to zadanie, lecz przeoonego ogrodnikw.
- Czyby lepiej od ciebie zna si na tym rzemiole?
- Skde mam wiedzie? Nigdy tu nie przychodzi.
- Sdzisz, e plemi drzew jest w Egipcie za mao liczne?
- To jedyne plemi, ktre zawsze bdzie za mao liczne.
- Podzielam ten pogld.
- Drzewo jest bez reszty darem - powiedzia ogrodnik. - Pki yje, daje
nam cie, kwiaty i owoce. Po mierci drewno, dziki niemu mamy co je,

moemy wznosi budowle i zaznawa chwil szczcia, kiedy siadamy pod


jego listowiem i agodny pnocny wiatr otula nas swym powiewem. Marz
czasem o krainie drzew, ktrej jedynymi mieszkacami byyby ptaki i
wskrzeszone dusze zmarych.
- Chc zasadzi jak najwicej drzew we wszystkich prowincjach oznajmi Ramzes. - adne miejsce w wiosce nie powinno by pozbawione
cienia. Starzy i modzi spotykaliby si u stp drzewa i ci drudzy suchaliby
sw wypowiadanych przez pierwszych.
- Oby bogowie ci sprzyjali, panie. Nie ma lepszego programu rzdw.
- Czy pomoesz mi w tym dziele?
- Ja? Ale...
- W biurach Ministerstwa Rolnictwa nie brak pilnych i znajcych si na
rzeczy pisarzy, lecz ja potrzebuj kogo, kto kocha przyrod i przenika jej
tajemnice, by wskaza tym pisarzom waciwy kierunek dziaania.
- Panie, jestem prostym ogrodnikiem, jestem tylko...
- Nadajesz si na doskonaego ministra rolnictwa. Prosz ci, by stawi
si jutro rano w paacu i zada widzenia z Amenim. Uprzedz go, by
pomg ci zacz prac na nowym stanowisku.
Ramzes oddali si, zostawiajc osupiaego z wraenia Nedema. W
gbi rozlegego ogrodu, midzy figowcami, mody wadca dostrzeg
wiotk, bia posta. Czyby dobra wrka pojawia si w tym
zaczarowanym miejscu?
Ruszy szybkim krokiem w tamt stron.
Posta staa bez ruchu.
W agodnym wietle zachodzcego soca lnia czer wosw i biel
sukni. Jak to moliwe, by istniaa kobieta tak pikna, tak niedostpna i
zarazem tak pocigajca?
- Nefertari...!
Podbiega do niego i rzucia mu si w ramiona.
- Udao mi si wymkn - wyznaa. - Twoja matka zgodzia si
reprezentowa krlow podczas wieczornego koncertu lutniowego. Czy
zapomniae o mnie?
- Twoje usta s pczkiem lotosu, a twoje wargi wypowiadaj
czarodziejskie sowa, ale ja mam w tej chwili nieprzezwycion ch, by
ci pocaowa.
By to pocaunek nioscy rozkosz. Spletli si ramionami tak mocno, e
stanowili jedno ciao. Oddajc si sobie nawzajem, zyskiwali nowe siy.
- Jestem dzikim ptakiem, ktry wpad w sida twoich wosw - szepn
Ramzes. - Dziki tobie odkrywam ogrd tysica kwiatw, ktrych wo
wprawia mnie w upojenie.
Nefertari rozpucia wosy, Ramzes zsun ramiczka jej sukni. Poczyli
si zatopieni w cieple letniego wieczoru - wrd balsamicznych woni i
kojcej ciszy.
15.
Pierwszy promyk soca obudzi faraona. Ramzes pogaska wspaniae
plecy picej jeszcze Nefertari i pocaowa j w kark. ona, nie otwierajc

oczu, otoczya ramionami potne ciao ma.


- Jestem szczliwa.
- Ty jeste szczciem, Nefertari.
- Nie rozstawajmy si ju nigdy na tak dugo.
- Ani ty, ani ja nic nie moemy na to poradzi.
- Czy powinnoci, jakie narzuca wadza, musz rzdzi naszym yciem?
Ramzes przytuli j mocno do piersi.
- Nie odpowiedziae...
- Gdy znasz odpowied, Nefertari. Jeste wielk maonk krlewsk, a
ja faraonem. Nie uciekniemy od tego faktu nawet w naszych
najtajniejszych marzeniach.
Wsta i podszed do okna. Patrzy na zieleniejce w socu tebaskie
pola.
- Kocham ci, Nefertari, ale polubiem te Egipt. Musz zapodni t
ziemi, zapewni jej pomylno. Nie mog pozosta obojtny, kiedy
sysz, jak mnie przyzywa.
- Tyle jest jeszcze do zrobienia?
- Wydawao mi si, e bd panowa nad krajem spokojnym,
zapomniaem jednak, e ten kraj jest zamieszkany przez ludzi. Wystarczy
im kilka tygodni, by zdradzi prawo Maat, zniszczy dzieo mego ojca i
przodkw. Harmonia to najmniej trway skarb. Jeli moja czujno
osabnie, krajem zawadn zo i mrok.
Nefertari te wstaa. Podesza naga do ma i przytulia si do niego.
Dotknicie jej pachncego ciaa wystarczyo, by wiedzia, e s ze sob
zespoleni bez reszty.
Rozlego si nerwowe pukanie do drzwi, ktre po chwili otworzyy si
na ocie i stan w nich rozczochrany Ameni. Na widok krlowej pisarz
natychmiast odwrci si plecami.
- Sprawa jest powana, Ramzesie, bardzo powana.
- Tak powana, e musisz mi zakca spokj o wicie?
- Chod, nie ma chwili do stracenia.
- Nie pozwolisz mi umy si i zje niadania?
- Dzisiaj nie.
Ramzes nie lekceway lkw Ameniego, zwaszcza gdy opanowany
zazwyczaj pisarz zupenie traci zimn krew.

Krl osobicie powozi dwukonnym rydwanem, za ktrym jecha drugi


rydwan z Serramann i ucznikiem. Chocia pd rydwanu przyprawia
Ameniego o zawrt gowy, pisarz cieszy si z popiechu. Zatrzymali si
przed jedn z bram w murze opasujcym Karnak, zeskoczyli na ziemi i
zaczli wpatrywa si w stel pokryt hieroglifami, ktrych znaczenie
mg pozna kady umiejcy czyta przechodzie.
- Patrz! - rzuci Ameni. - Trzecia linijka!
Znak utworzony z trzech skr zwierzcych, sucy do zapisania pojcia
narodzin i okrelajcy Ramzesa jako Syna wiatoci, by wyryty bdnie.
Ten bd pozbawia faraona chronicej go magii i rani jego tajemn istot.
- Sprawdziem - wyjani przeraony Ameni. - Ten sam bd powtarza

si na cokoach posgw i stel, ktre wszyscy mog oglda. Ramzesie, tu


chodzi o czyn dokonany z rozmysem!
- Kto mgby way si na co takiego?
- Wielki kapan Amona i jego rytownicy. To ich obowizkiem jest
wyrycie obwieszcze o twojej koronacji! Jestem pewny, e nie
uwierzyby, gdyby nie zobaczy tego na wasne oczy!
Chocia oglny sens obwieszczenia nie zosta naruszony, sprawa bya
powana.
- Wezwij rzebiarzy - rozkaza Ramzes - i ka poprawi napis.
- Nie postawisz winowajcw przed sdem?
- Wykonali tylko rozkazy.
- Wielki kapan Amona jest chory. Dlatego nie mg zoy ci hodu.
- Czyby mia jakie dowody wiadczce przeciwko temu
dostojnikowi?
- Jego wina jest oczywista!
- Nie ufaj oczywistociom, Ameni.
- Bdzie si wic cieszy bezkarnoci? Mimo bezmiernego bogactwa
jest twoim sug.
- Przygotuj szczegowy raport opisujcy jego dobra.

Rome nie mia powodw, eby uskara si na swoje nowe obowizki.


Do utrzymywania czystoci w paacu przyj ludzi sumiennych i cile
przestrzegajcych zasad higieny, a potem zaj si problemem krlewskiej
menaerii, ktra liczya trzy koty, dwie gazele, jedn hien i dwa urawie
popielate.
Jedno tylko stworzenie wymykao si spod wszelkiej kontroli, Str.
tozoty pies faraona mia zwyczaj owi codziennie jedn ryb w stawie
krlewskim, poniewa jednak odbywao si to pod przyjaznym
spojrzeniem lwa Ramzesa, nie mogo by mowy o adnej interwencji.
Wczesnym rankiem Rome pomaga Ameniemu przenosi cik skrzyni z
papirusami. Skd ten cherlawy pisarzyk, ktry prawie nic nie jad i sypia
po trzy, cztery godziny dziennie, czerpa tyle si? Wikszo czasu spdza
w swoim zawalonym dokumentami biurze, nie pozwalajc sobie na
okazanie choby ladu zmczenia.
Ameni zamkn si z Ramzesem, a Rome przeprowadzi w tym czasie
inspekcj kuchni, czy bowiem zdrowie faraona, a tym samym caego
kraju, nie zaley od jakoci posikw?
Ameni rozwin na niskich stolikach kilka papirusw.
- Oto wyniki mojego ledztwa - oznajmi z pewn dum.
- Czy miae jakie trudnoci?
- I tak, i nie. Rzdcy wityni w Karnaku nie byli zachwyceni moj
wizyt i pytaniami, ale nie wayli si stwarza przeszkd, kiedy
sprawdzaem ich owiadczenia.
- Czy Karnak jest rzeczywicie tak bogaty, jak si mwi?
- O tak. Osiemdziesit tysicy pracownikw, czterdzieci sze
czynnych placw budowy na obszarach podlegych wityni, czterysta
pidziesit sadw, ogrodw warzywnych i winnic, sto dwadziecia tysicy

sztuk byda, dziewidziesit statkw i szedziesit pi rozmaitej


wielkoci osiedli pracujcych bezporednio na rzecz najwikszej egipskiej
wityni. Wielki kapan wada prawdziw armi pisarzy i chopw. Do
tych danych trzeba dorzuci jeszcze jedn: jeliby dokona spisu
wszystkich dbr Amona, a wic kapanw tego boga, mona by si
doliczy szeciu milionw sztuk byda, szeciu milionw kz, dwunastu
milionw osw, omiu milionw muw i wielu milionw drobiu.
- Amon jest bogiem zwycistwa i opiekunem pastwa.
- Nikt temu nie przeczy, ale jego kapani s tylko ludmi. Czy
czowiekowi nie przychodz do gowy rozmaite tajemne pokusy, kiedy
zarzdza tak fortun? Nie miaem do czasu, eby pogbi swoj wiedz
na ten temat, ale musz wyzna, e jestem peen niepokoju.
- Czy masz jaki konkretny powd?
- Tebascy dygnitarze z niecierpliwoci wygldaj dnia, kiedy
krlewscy maonkowie wrc na Pnoc. Wynika std, e wasza
wysoko mci wod ich ospaego ycia i zakca jego zwyky bieg. da
si od ciebie tylko jednego: by pomnoy bogactwo Karnaku i pozwoli,
by wzrasta jak pastwo w pastwie, a wielki kapan Amona ogosi, e
jest krlem Poudnia, i odczy si od Egiptu.
- Oznaczaoby to mier Egiptu, Ameni.
- I ndz ludu.
- Musz mie namacalne dowody, lad sprzeniewierzenia. Jeli chce si
wystpi przeciwko wielkiemu kapanowi Amona, nie mona sobie
pozwoli na najmniejszy bd.
- Zajm si tym.

Serramanna by peen niepokoju. Odkd Grecy Menelaosa dokonali


prby zamachu na Ramzesa, wiedzia, e ycie faraona jest zagroone.
Wprawdzie barbarzycy opucili Egipt, ale nie oznacza to zgoa, e
Ramzesowi nic ju nie grozi.
Nic dziwnego, e dokonywa raz po raz inspekcji miejsc, ktre uwaa za
sabe punkty tebaskiego paacu, a take kwatery gwnej garnizonu,
komendy policji i koszar doborowych oddziaw. Jeliby miao doj do
buntu, z pewnoci jedno z tych miejsc bdzie jego kolebk. Sardyczyk,
jak przystao na dowiadczonego pirata, ufa tylko swojemu instynktowi, a
podejrzliwym okiem spoglda na kadego, z kim mia do czynienia - na
oficera i na prostego onierza. W jego burzliwym yciu nieraz bywao, e
wymkn si mierci tylko dlatego, i uprzedzi cios wroga, ktry udawa
przyjaciela.
Mimo potnej postury Serramanna porusza si jak kot. Lubi
obserwowa ludzi z ukrycia, podsuchiwa ich rozmowy.
Nie zwaajc na upa, nigdy nie zdejmowa pancerza, nigdy nie
rozstawa si ze sztyletem i krtkim mieczem o bardzo ostrym kocu.
Trefione bokobrody i wsy nadaway jego wielkiej twarzy grony wyraz.
Jeli zasza potrzeba, umia to doskonale wykorzysta.
Oficerowie, w wikszoci synowie bogatych rodw, nienawidzili go i
zastanawiali si, dlaczego Ramzes powierzy dowdztwo stray

przybocznej takiemu grubianinowi. Serramannie nie zaleao na ich


sympatii, ktra do niczego nie bya mu potrzebna. Przyja nie pomaga
zosta gronym wojownikiem, sprawnym sug dobrego wodza.
A Ramzes by dobrym wodzem, dowdc ogromnego okrtu, ktry
pynie przez niebezpieczne, wzburzone wody.
Sardyski pirat, wyniesiony nieoczekiwanie do wysokiej godnoci i
zdecydowany walczy o jej zachowanie, mia czego dusza zapragnie:
wspaniay paacyk, rozkoszne Egipcjanki o piersiach krgych jak jabka i
dobrze zastawiony st. Ale to nie wszystko, gdy nic nie zastpi
krwawego starcia, w ktrym mczyzna moe wykaza si walecznoci.
Stra paacow zmieniano trzy razy w miesicu: pierwszego, jedenastego
i dwudziestego pierwszego dnia. onierze dostawali wino, miso, ciastka i
zapat w zbou. Przy kadej zmianie Serramanna zaglda swoim ludziom
gboko w oczy, zanim przydzieli kademu posterunek. Wszelkie
uchybienie dyscyplinie, wszelka niedbao koczya si chost i
natychmiastowym zwolnieniem ze stray przybocznej.
Sardyczyk chodzi wanie wzdu szeregu swoich onierzy. Zatrzyma
si przed modym blondynem, ktry przejawia wyran nerwowo.
- Skd pochodzisz?
- Z wioski w Delcie, panie.
- Jak bro najbardziej cenisz?
- Miecz.
- Napij si, bo najwyraniej drczy ci pragnienie.
Poda blondynowi kielich z winem anyowym. onierz wypi dwa yki.
- Bdziesz pilnowa wejcia na korytarz, ktry prowadzi do gabinetu
krla, nie dopuszczajc nikogo przez trzy ostatnie godziny nocy.
- Tak jest, panie.
Serramanna sprawdzi ostro broni, zgani tych, ktrych postawa
budzia zastrzeenia, rozkaza poprawi mundury i zamieni kilka sw z
kadym onierzem.
Potem wszyscy objli swoje posterunki.
Architekt budujcy paac rozmieci wysokie okna w ten sposb, eby
podczas gorcych letnich nocy krce powietrze chodzio nieco
korytarze.
Wszdzie panowaa cakowita cisza.
Z zewntrz dochodzi rechot ab, dla ktrych nadesza pora godw.
Serramanna szed bezszelestnie w stron korytarza prowadzcego do
gabinetu Ramzesa. Jego przeczucia okazay si suszne: blondyn opuci
swj posterunek.
Zamiast pilnowa korytarza, prbowa wyama rygiel w drzwiach
gabinetu faraona. Sardyczyk chwyci go ogromnymi apami za szyj i
unis w powietrze.
- Grek, h? Tylko Grek wypije wino anyowe bez mrugnicia powiek!
Na czyjej subie jeste, zuchu? Zostawi ci tu Menelaos czy chodzi o
jaki nowy spisek?
Blondyn wi si w elaznym uchwycie Sardyczyka, ale milcza.
Serramanna poczu, e onierz wiotczeje mu w rkach rzuci go wic na
posadzk niczym szmacian lalk. Niechccy zama mu kark.

16.
Serramann nie sposb byo uzna za specjalist od meldunkw na
pimie. Zrelacjonowa wydarzenia Ameniemu, ktry natychmiast przela
opowie na papirus i zawiadomi o wszystkim Ramzesa. Nikt nie zna
Greka, ktry zosta przyjty ze wzgldu na swoj sprawno fizyczn. Jego
mier pozbawia krla cennych informacji, nie czyni jednak adnych
wyrzutw Serramannie, ktry raz jeszcze udowodni, e jest niezastpiony
jako stranik Ramzesa.
Tym razem nie chodzio jednak o zamach na ycie faraona, ale o prb
dotarcia do pastwowych dokumentw. Chciano zapewne zapozna si z
jakimi poufnymi danymi, ktre pozwoliyby okreli, jak polityk
zamierza prowadzi w przyszoci mody wadca. Zamach przygotowany
przez Menelaosa oznacza po prostu ch zemsty, natomiast sprawa tego
niezwykego wamania bya okryta gstym mrokiem. Kto nasa Greka, kto
si za tym kryje i pragnie rzuca kody pod nogi faraona? Jest oczywicie
Szenar, zepchnity na drugi plan starszy brat krla, nie przejawiajcy od
czasu wstpienia Ramzesa na tron adnej aktywnoci, milczcy. Czy za t
pozorn biernoci nie stoi starannie utajona, gorczkowa dziaalno,
zrczniejsza ni bywao dawniej?

Rome skoni si przed swoim wadc.


- Panie, przyszed twj go.
- Zaprowad go do ogrodu, przyjm go w altanie.
Ramzes mia na sobie prost bia spdniczk; jedynym klejnotem, jaki
zaoy, bya zota bransoleta na prawym nadgarstku. Skupia si przez
chwil, wiadomy, e od rozmowy, ktra go czeka, zaley by moe
przyszo Egiptu.
Krl rozkaza zbudowa w ogrodzie wytworn drewnian altan. Wybra
na ni miejsce w cieniu wierzby. Na niskim stoliku staa taca z lnicymi
czerwonymi winogronami i wieymi figami, suba napenia czarki
lekkim piwem uatwiajcym trawienie, smakujcym wybornie podczas
upaw.
Wielki kapan Amona siedzia w wygodnym fotelu wycielonym
poduszkami. Przed fotelem sta podnek. Peruka, lniana suknia, opadajcy
na pier wielki naszyjnik z pere i lapis-lazuli oraz srebrne bransolety
nadaway mu wygld wyniosy i godny. Kiedy tylko spostrzeg swojego
wadc, wsta i zoy gboki ukon.
- Czy nie masz nic przeciwko temu, e bdziemy rozmawia w tej
altanie?
- Dzikuj ci, wasza wysoko, e zechcia j wybra. Panuje tu
przyjemny chd, bardzo wskazany dla mojego zdrowia.
- Czy choroba przestaa ci nka?
- Nie jestem ju modziecem. Jake trudno czowiekowi przyj to do
wiadomoci!
- Straciem ju nadziej, e ci ujrz.

- Niepotrzebnie, wasza wysoko. Nie mogem przez jaki czas


opuszcza oa, a poza tym chciaem pokoni ci si w towarzystwie
wezyrw Poudnia i Pnocy oraz wicekrla Nubii.
- To caa delegacja! Czyby ci odmwili?
- Z pocztku wyrazili zgod. Potem zmienili jednak zdanie.
- Czemu to?
- To wysocy dygnitarze... Obawiali si, e wzbudz niech waszej
wysokoci. Ubolewam jednak nad ich nieobecnoci, gdy moje sowa
strac na wadze.
- Jeli bdziesz mwi podug sprawiedliwoci, nie masz si czego lka.
- Czy uznasz je jednak za sprawiedliwe?
- Rozstrzygn to, jak przystao sudze Maat.
- Wasza wysoko, jestem peen niepokoju.
- Czy w jaki sposb mog rozproszy te czarne chmury?
- dae sprawozdania z bogactwa Karnaku.
- I uzyskaem je.
- Jaki wniosek wycigne?
- e jeste znakomitym rzdc.
- Czy to zarzut?
- Skde! Przecie przodkowie pouczali nas, e radosnemu yciu
duchowemu winien towarzyszy dobrobyt caego ludu. Faraon wzbogaca
Karnak, a ty pomnaasz jego bogactwo.
- W twoim gosie sysz wyrzut.
- Raczej zwyke zaniepokojenie.
- Porozmawiajmy o powodach twoich obaw.
- Kr pogoski, e patrzysz, wasza wysoko, podejrzliwym okiem na
chwa i pomylno Karnaku i e chciaby obdarzy swymi askami inne
witynie.
- Kto tak twierdzi?
- Pogoski...
- Czyby przywizywa wag do pogosek?
- Czy mona je zlekceway, kiedy staj si coraz uporczywsze?
- A co ty o nich mylisz?
- e jeste, wasza wysoko, zbyt mdrym krlem, by cokolwiek
zmienia, albowiem dobr jest rzecz, by syn bra przykad z ojca.
- Seti panowa, niestety, zbyt krtko, by przeprowadzi wszystkie
konieczne reformy.
- Karnak nie potrzebuje reform.
- Jestem innego zdania.
- Mj niepokj by wic uzasadniony.
- Czy nie jest wic uzasadniony take mj niepokj?
- Co, wasza wysoko... co masz na myli?
- Czy wielki kapan Amona jest nadal wiernym sug swojego krla?
Kapan odwrci wzrok. Zjad fig i wypi yczek piwa, eby odzyska
pewno siebie. Prostota stroju faraona kontrastowaa z wyrafinowan
elegancj jego rozmwcy, ktry nie przywyk do tak bezporednich
atakw. Faraon nie zamierza jednak naciska; da kapanowi chwil
wytchnienia, pozwoli odzyska zimn krew.

- Jak moesz w to wtpi, wasza wysoko?


- Tak wynika z danych, ktre zebra Ameni.
Wielki kapan poczerwienia z wciekoci.
- Ten marny pisarzyna, ten wszyciel, ten szczur...!
- Ameni jest moim przyjacielem i chce jedynie jak najlepiej suy
Egiptowi. Nie znios, eby go zniewaano albo brukano jego reputacj. Nie
pozwol na to nikomu! Nikomu!
- Wybacz, wasza wysoko - wyjka kapan - ale jego metody...
- Czy uciek si do siy?
- Nie, ale jest bardziej uparty ni szakal, ktry nie da si odpdzi od
swej uczty!
- Wykonuje sumiennie obowizki i nie zapomina o najmniejszym
szczegle.
- Co masz mi do zarzucenia?
Ramzes spojrza prosto w oczy wielkiego kapana.
- Czyby nie wiedzia?
I kapan po raz drugi musia odwrci wzrok.
- Wszystkie ziemie Egiptu nale do faraona. Chyba nie zechcesz temu
zaprzeczy?
- Tak zostao postanowione w testamencie bogw.
- Lecz krl ma prawo powierzy swoje ziemie ludziom prawym,
mdrym i dzielnym, ktrzy zasuyli na to, by nimi zarzdza.
- Tak nakazuje zwyczaj.
- Czy wic wielki kapan Amona ma prawo postpowa, jakby by
faraonem?
- Jest penomocnikiem i przedstawicielem faraona w Karnaku.
- Czy nie za wielkie penomocnictwa sobie przypisae?
- Nie wiem...
- Odstpowae ziemi poddanym, ktrzy stali si w ten sposb twoimi
dunikami, midzy innymi dowdcom wojskowym, stawiajc w ten
sposb pod znakiem zapytania ich wierno wobec mojej osoby! Czy
potrzebujesz armii, by broni swych prywatnych posiadoci?
- Wasza wysoko! To tylko lepy traf! Jake moesz podejrzewa mnie
o co takiego?
- W trzech miastach znajduj si najwaniejsze witynie naszego kraju,
Heliopolis jest witym miastem Ra, stwrczego wiata, Memfis miastem
Ptaha, ktry tworzy sowo i prowadzi rk rzemielnika, Teby za miastem
Amona, ktry jest tajemn zasad, ktrego prawdziwego ksztatu nikt nie
moe pozna; mj ojciec dba, by midzy tymi trzema siami, ktre
uzupeniaj si w dziele wyraania boskiego czynnika, panowaa
rwnowaga. A ty przez swoj polityk zniszczye t harmoni by nady
si pych.
- Ale wasza wysoko! Zniewaasz Amona!
- Nie, przede mn siedzi tylko kapan Amona. I rozkazuj mu,
kapanowi, eby natychmiast zaprzesta wszelkiej dziaalnoci wieckiej i
cakowicie skupi si na medytacji i obrzdku!
Kapan z trudem dwign si z krzesa.
- Dobrze wiesz, e to niemoliwe.

- A to dlaczego?
- Peni bowiem, jak ty, zarwno obowizki duchowe, jak i doczesne.
- Karnak naley do faraona!
- Nikt nie przeczy, kto jednak bdzie zarzdza dobrami?
- Wyznaczony przeze mnie rzdca.
- To oznacza zburzenie naszej hierarchii! Strze si tego bdu, wasza
wysoko! Bdziesz mia przeciwko sobie wszystkich kapanw Amona, a
to z pewnoci nie przyniesie ci korzyci.
- Grozisz mi?
- To tylko rada, jakiej czowiek dowiadczony udziela modemu krlowi.
- Sdzisz, e jej posucham?
- Panowanie to trudna sztuka, ktra wymaga sprzymierzecw, a mog
nimi by take kapani Amona. Oczywicie wykonam wszystkie twoje
rozkazy, gdy jestem wiernym sug faraona.
Mimo rzucajcego si w oczy zmczenia kapan odzyska ju pewno
siebie.
- Nie wszczynaj, panie, niepotrzebnej wojny, moesz bowiem bardzo
duo straci. Kiedy minie ci zawrt gowy, tak zarozumiay na pocztku
sprawowania wadzy, odzyskasz rozsdek i niczego nie zmienisz. Bogowie
czuj odraz do wszelkiej przesady. Czy pamitasz, jakich ubolewania
godnych czynw wobec Teb dopuci si Echnaton?
- Wyglda na to, e oczka twojej sieci s bardzo mocne, ale dzib sokoa
potrafi je rozerwa.
- Ile siy zmarnowanej! Twoje miejsce jest w Memfis, a nie tutaj. Egipt
potrzebuje twojej potgi, by broni go przed barbarzycami, ktrzy bez
ustanku snuj plany najazdu. Pozwl mi rzdzi t czci kraju, a wespr
twoje wysiki.
- Pomyl o tym.
Wielki kapan umiechn si.
- Do ognia, ktry ci trawi, dodaj mdro, a bdziesz Ramzesie,
wielkim faraonem.
17.
Kady z tebaskich notabli marzy tylko o jednym: stan przed wadc i
baga, by ten zechcia nie uszczupla jego przywilejw. Krl by
nieobliczalny, gdy nie zwizany z adnym stronnictwem, nawet wic
najbardziej wpywowi dworzanie mogli obawia si najgorszych
niespodzianek. Jeli chciao si jednak stan przed obliczem faraona,
trzeba byo najpierw pokona przeszkod, jak by Ameni, osobisty
sekretarz krla. Ameni wszake skpi audiencji i bezlitonie odpdza
natrtw, podobnie jak sardyski olbrzym, Serramanna, ktry nie
dopuszcza nikogo do faraona, pki osobicie si nie przekona, e go
paacu nie ma przy sobie broni ani adnego innego podejrzanego
przedmiotu.
Tego ranka Ramzes kaza odprawi wszystkich petentw, nawet
zarzdc, ktrego poleci sam Ameni. Przyjmie go pisarz, albowiem faraon
musi naradzi si z wielk maonk krlewsk.


Siedzc na skraju basenu, z ktrego dopiero co wyszli, wystawiajc
nagie ciaa na przewitujce przez licie sykomor soce, rozkoszowali si
piknem krlewskiego ogrodu. Nedem, nowy minister rolnictwa, nadal
zazdronie strzeg wycznoci swych praw do zajmowania si ogrodem.
- Rozmawiaem z wielkim kapanem Amona - wyzna Ramzes.
- Czy nie mona w aden sposb odmieni jego wrogiego nastawienia?
- Nie ma takiej siy, ktra by go do tego skonia. Albo pogodz si z
jego stanowiskiem, albo narzuc mu swoje.
- Co ci zaproponowa?
- eby Karnak zachowa przewag nad wszystkimi innymi wityniami.
On ma panowa na Poudniu, ja na Pnocy.
- To nie do przyjcia.
Ramzes spojrza ze zdziwieniem na Nefertari.
- Spodziewaem si, e bdziesz nakania mnie do umiaru.
- Jeli umiar prowadzi do zniszczenia kraju, staje si wystpkiem. Ten
kapan chce narzuci faraonowi swoje warunki, zapewni sobie przywileje
ze szkod dla dobra oglnego. Jeli ustpisz, twj tron zachwieje si i
dzieo Setiego obrci si w proch.
Nefertari wypowiedziaa te sowa ze sodycz, gosem spokojnym i
kojcym, ale jednoczenie z zadziwiajc stanowczoci.
- Czy pomylaa, jakie bd konsekwencje starcia midzy faraonem a
wielkim kapanem Amona?
- Jeli na samym pocztku panowania okaesz sabo, podnios gowy
wszyscy nkani ambicj, wszyscy, ktrzy nie nadaj si do rzdzenia
krajem. A wielki kapan Amona stanie na czele tych odszczepiecw i
utwierdzi swj autorytet ze szkod dla autorytetu faraona.
- Nie lkam si walki, ale...
- Obawiasz si tego, e bdziesz walczy o korzyci dla siebie.
Ramzes wpatrywa si w swoje odbicie w bkitnej wodzie basenu.
- Czytasz w moich mylach.
- Czy nie jestem twoj on?
- Jak by odpowiedziaa na swoje pytanie, Nefertari?
- adne ludzkie ciao nie jest do obszerne, by zmieci duchow istot
faraona. Ty szczodroci, zapaem i moc, ty masz or, ktry pozwoli ci
wznie si na wyyny obowizku stanowicego tre twego ycia.
- A jeli uczyni faszywy krok?
- Wszystko, co dzieli, jest zem, a wielki kapan wybra podzia, bo
przynosi mu to korzyci. Jeste faraonem i nie moesz ustpi mu ni pidzi
swojego terytorium.
Ramzes skoni gow na piersi Nefertari. Krlowa pogadzia go po
wosach. Nad nimi z jedwabistym poszumem przemykay jaskki.
T chwile ukojenia zakciy odgosy sprzeczki dochodzcej od bramy
ogrodu. Jaka kobieta kcia si ze stranikami. Wszyscy mwili coraz
bardziej podniesionymi gosami.
Ramzes owin spdniczk biodra i podszed do maej grupki.
- Co tu si dzieje?
Stranicy rozstpili si i Ramzes zobaczy Izet urodziw. Bya jak

dawniej zachwycajca, jak dawniej pena wdziku.


- Wasza wysoko! - wykrzykna - pozwl mi z sob porozmawia.
Bagam!
- Kto ci zabrania?
- Policja, wojsko, twj sekretarz, twoi...
- Chod ze mn.
Zza matki ukaza si may chopczyk.
- Ramzesie, oto twj syn.
- Cha!
Ramzes chwyci dziecko w ramiona i unis je nad gow. Przestraszony
chopczyk zacz paka.
- Jest bardzo niemiay - powiedziaa Izet. Krl posadzi sobie syna na
karku. Cha szybko zapomnia o strachu i wybuchn miechem.
- Cztery lata...! Mj syn ma cztery lata! Czy wychowawca jest z niego
zadowolony?
- Uwaa, e Cha jest za powany. Nasz syn rzadko si bawi i zajmuje go
tylko odczytywanie hieroglifw. Zna ju mnstwo sw, niektre potrafi
nawet napisa.
- Bdzie pisarzem wczeniej, ni mnie si to udao! Chod, ochodzisz
si, a ja naucz go pywa.
- Czy ona... Czy Nefertari jest tu?
- Oczywicie.
- Dlaczego traktujesz mnie jak obc? Gdyby nie ja, ju by nie y!
- Co masz na myli?
- Czy nie ostrzegam ci w licie, e zawiza si przeciwko tobie
spisek?
- O czym ty mwisz?
Izet urodziwa zwiesia gow.
- To prawda, byy noce, kiedy cierpiaam, czuam brzemi samotnoci,
gdy opucie mnie. Nigdy jednak nie przestaam ci kocha, nie
doczyam do tych czonkw mojej wasnej rodziny, ktrzy postanowili ci
szkodzi.
- Twj list nie dotar do mnie!
Izet zblada.
- Mylae wic, e ja te stanam w szeregu twoich wrogw?
- Czy si myliem?
- O tak, Ramzesie, mylie si! Przysigam na imi faraona, e ci nie
zdradziam!
- Czemu miabym ci wierzy?
Izet przywara do ramienia Ramzesa.
- Jake mogabym ci okama?
I w tym momencie ujrzaa Nefertari.
Uroda maonki krlewskiej zapara jej dech w piersi. Doskonao
ksztatw dziaaa jak czar na kadego, kto zobaczy krlow, ale w tej
kobiecie byo co wicej: promieniowao z niej jakie wiato, ktre
rozbrajao nawet ludzi mylcych o niej nieyczliwie. Nefertari bya
naprawd wielk maonk krlewsk i adna inna nie moga nawet
myle, by z ni rywalizowa.

I Izet urodziwa nie poczua zazdroci. Nefertari bya promienna jak


niebo w rodku lata, miaa w sobie tyle godnoci, e kady odruchowo
okazywa jej najwyszy szacunek.
- Izet! Ciesz si, e ci widz.
Druga maonka krlewska pokonia si.
- Nie, prosz... Jest tak gorco, chod, popywamy.
Izet nie spodziewaa si takiego przyjcia. Nie opierajc si duej,
zrzucia szaty i naga jak Nefertari zanurzya si w bkitnej wodzie.
Ramzes patrzy, jak pyn obok siebie dwie kobiety, ktre tak bardzo
kocha. Jak mona ywi uczucia tak rne, a jednak tak mocne i szczere?
Nefertari to wielka mio jego ycia, to kto niezwyky, krlowa. Ani
czekajce ich prby, ani spustoszenia, jakie niesie czas, nie osabi
wietlistej namitnoci, ktra ich poczya. Izet urodziwa to podanie,
beztroska, wdzik, szalecza rozkosz. A jednak Izet skamaa, jednak
spiskowaa przeciwko niemu. Nie ma wyboru, musi j ukara.
- Czy to prawda, e jestem twoim synem? - spyta cieniutkim gosikiem
Cha.
- Tak, to prawda.
- Syn zapisuje si hieroglifem, ktry przedstawia kaczk.
- Umiesz go narysowa?
Dziecko z wielk powag nakrelio palcem wskazujcym na piasku
alejki zupenie udan kaczk.
- Czy wiesz, jak si pisze sowo faraon?
Cha narysowa kontur domu i kolumn.
- Dom mwi o przyjaznym otoczeniu, a kolumna o wielkoci. Wielka
siedziba, siedziba wielkoci, oto znaczenie sowa faraon. Czy wiesz,
dlaczego tak si mnie okrela?
- Bo jeste wikszy ni cay wiat i mieszkasz w bardzo duym domu.
- Masz racj, synu. Tym domem jest Egipt i kady mieszkaniec Egiptu
musi znale tu swoj siedzib.
- Czy nauczysz mnie rnych hieroglifw?
- Nie lubisz innych zabaw?
Chopczyk zrobi nadsan min.
- Zgoda.
Cha umiechn si.
Krl zakreli na piasku okrg i zrobi mae wgbienie w samym rodku.
- To soce - wyjani. - Nazywa si Ra. Jego imi skada si z ust i
ramienia, jest bowiem sowem w dziaaniu. Teraz ty je narysuj.
Dziecko z przyjemnoci nakrelio cay rzdek soc, ktre coraz
bardziej przypominay doskonay okrg. Nefertari i Izet, ktre wyszy
wanie z wody, byy tym zdumione.
- Jest nadzwyczajnie zdolny! - wykrzykna Nefertari.
- Prawie si tego boj - wyznaa Izet. - W kadym razie wychowawca
lka si tych zdolnoci.
- Niesusznie - powiedzia Ramzes. - Niechaj mj syn kroczy swoj
drog, mimo e jest taki may. By moe los wyznaczy go ju na mego
nastpc. Taki wczesny rozwj umysu jest darem bogw. Uszanujmy to,
nie prbujmy okiezna tych zdolnoci. Poczekajcie tutaj.

Krl opuci ogrd, znikajc wewntrz paacu.


Cha poczu, e boli go paluszek, ktrym wodzi po piasku, i zacz
paka.
- Czy mog wzi go na rce? - spytaa Nefertari.
- Tak... oczywicie.
Dziecko natychmiast si uspokoio. W spojrzeniu Nefertari bya
nieskoczona tkliwo.
- Spado na was nieszczcie, ale nie tracisz chyba nadziei, e urodzisz
dziecko? - Izet omielia si zada pytanie, ktrej nie dawao jej spokoju.
- Wydaje mi si, e jestem brzemienna.
- Ach...! Oby bogowie narodzin okazali ci tym razem sw askawo!
- Dzikuj ci za te sowa. Pomog mi, kiedy bd rodzia.
Izet ukrya swoj rozpacz. Nefertari jest krlow i tego Izet nie mylaa
kwestionowa, nie czua nawet zawici, nie chciaa by wielk maonk
krlewsk, na ktrej spoczywa tyle obowizkw, tyle trosk, lecz Izet
urodziwa chciaaby da Ramzesowi wicej dzieci. Na razie bya t, ktra
daa mu syna pierworodnego. Jeli jednak Nefertari urodzi syna, Cha
zapewne zostanie zepchnity na drugi plan.
Ramzes wrci z ma tabliczk pisarza i dwoma malekimi brykami
atramentu, jedn czerwon, drug czarn. Nie zapomnia o trzech
pdzelkach. Kiedy wrczy ten dar synowi, twarzyczka chopca rozjania
si. Dziecko przytulio cenne przedmioty do piersi.
- Kocham ci, tatusiu!
Po wyjciu Izet i Cha Ramzes nie ukrywa swoich myli przed Nefertari.
- Jestem przekonany, e Izet spiskowaa przeciwko mnie.
- Wypytae j?
- Wyznaa, e ywia do mnie niechtne uczucia, ale twierdzi, e
prbowaa ostrzec mnie przed spiskiem. Jej list nie dotar wszak do mnie.
- Czemu jej nie wierzysz?
- Mam wraenie, e Izet kamie, e nie wybaczya mi, i nie jest wielk
maonk krlewsk.
- Mylisz si.
- Wystpek wymaga kary.
- Jaki wystpek? Faraon nie moe kara tylko na podstawie ulotnych
wrae. Izet daa ci syna, nie chce, eby spotkaa ci krzywda. Zapomnij o
jej winie, jeli zawinia, a przede wszystkim zapomnij o karaniu.
18.
Setau odrnia si wyranie swoim strojem od dworzan i pisarzy
przyjmowanych w paacu. Przypominajca zimow tunik gruba suknia ze
skry antylopy bya nasczona leczniczymi roztworami, ktre mogy
przeciwdziaa skutkom jadu. W przypadku ukszenia przez wa Setau
rozbiera si, namacza skr antylopy w wodzie i uzyskiwa w ten sposb
odtrutk.
- Nie jestemy na pustyni - powiedzia Ramzes. - Tutaj nie potrzebujesz
tej przenonej apteki.
- To miejsce jest niebezpieczniejsze ni najgorsze miejsca w gbi Nubii.

Skorpiony i we maj tu inne oblicze, ale a si od nich roi. Jeste


gotowy?
- Zgodnie z tym, co mi powiedziae, nie wziem nic do ust.
- Dziki moim lekarstwom jeste prawie uodporniony na jad niektrych
gatunkw kobry. Naprawd pragniesz dodatkowego zabezpieczenia?
- Ju powiedziaem.
- Nie mona cakowicie unikn ryzyka.
- Nie tramy czasu.
- Czy pytae Nefertari o zdanie?
- A czy ty pytae Lotos?
- Lotos uwaa, e mam nie cakiem po kolei w gowie, ale cudownie si
we wszystkim zgadzamy.
Nie ogolony, nie noszcy nigdy peruki, kwadratowogowy Setau
niejednego przestraszyby swym wygldem.
- Jeli le obliczyem skad napoju, moesz zosta do koca ycia idiot.
- Nie myl sucha twoich grb.
- A zatem pij.
Ramzes zrobi, co kaza Setau.
- I jak?
- Doskonae w smaku.
- To dziki sokowi z szaraczynu. Reszta jest mniej przyjemna: wywar z
kilku rolin pokrzywowatych i roztwr krwi kobry. Jeste teraz
zabezpieczony przeciwko wszelkim ukszeniom. Wystarczy wypi ten
napj raz na p roku, eby zachowa odporno.
- Kiedy zgodzisz si wej w skad rzdu?
- Nigdy. A kiedy ty pozbdziesz si naiwnoci? Mogem ci przecie
otru!
- Nie mylisz jak morderca.
- Jakby zna mj sposb mylenia!
- Niejednego nauczyem si dziki Menelaosowi. I zapominaj, e
Serramann, a take mojego psa i lwa, instynkt nigdy nie zawodzi.
- Wspaniaa zaiste trjka! Czyby nie pamita o tym, e Teby marz o
twoim wyjedzie, a wikszo tutejszych notabli tylko czeka, kiedy
poniesiesz klsk.
- Natura obdarzya mnie znakomit pamici.
- Czowiek jest gatunkiem groniejszym ni gady, Ramzesie.
- Z pewnoci masz racj, ale jest rwnie budulcem, z ktrego faraon
prbuje zbudowa wiat sprawiedliwy i harmonijny.
- Mw, co chcesz, ale to po prostu jeszcze jedno marzenie, ktre po
latach okae si mrzonk! Strze si, przyjacielu! Jeste otoczony ludmi
mrocznymi i gotowymi czyni zo, Masz jednak pewn szans, a jest ni
owa tajemnicza sia, ktra przenika take mnie, kiedy id na spotkanie z
kobrami, Ta sia daa ci sprzymierzeca, ktry nie ma sobie rwnych,
Nefertari, marzenie urzeczywistnione. Mona by pomyle, e wszystko
uoy si dla ciebie pomylnie.
- Bez ciebie byoby to trudne.
- Dawniej nie ulegae pokusie mwienia pochlebstw. Wracam do
Memfis ze wspaniaym zapasem jadu. Uwaaj na siebie, Ramzesie.


Chocia Ramzes pokaza ju swoj moc, Szenar nie zamierza si
poddawa. Wynik prby si midzy modym wadc i wielkim kapanem
Amona nie by wcale przesdzony. Nie ulega wtpliwoci, e aden z nich
nie zmieni stanowiska, a to osabi autorytet Ramzesa, ktrego sowo nie ma
tej wagi co niegdy sowo Setiego.
Szenar krok po kroku rozszyfrowywa brata.
Atak frontalny? Oznaczaby niechybn klsk, gdy Ramzesowi nie brak
energii i mgby atwo przechyli szal zwycistwa na swoj stron. Lepiej
cierpliwie zastawia puapki, uy ora fortelu, kamstwa, zdrady. Jeli
Ramzes nie zdoa wytropi swoich wrogw, bdzie traci siy, uderzajc na
olep, kiedy za osabnie, nietrudno bdzie wysadzi go z sioda raz na
zawsze.
Krl mianowa coraz to nowych urzdnikw i pracowa nad
podporzdkowaniem sobie Teb, Szenar za przez cay ten czas milcza,
trzyma si na uboczu, jakby nie dotyczyo go to, co dziao si wok.
Teraz nadszed jednak moment, eby zabra gos, gdy w przeciwnym
razie bdzie podejrzany o knucie spisku.
Szenar gruntownie przemyla spraw i w kocu uzna, e musi
rozpocz prostack z pozoru gr, tak prostack, i Ramzes zostanie
wyprowadzony w pole i ze zwyk porywczoci rzuci si w wir dziaa.
Nawet nie przyjdzie mu do gowy, e Szenar na to wanie liczy. Bdzie to
prba: jeli Szenar przejdzie j pomylnie i tak, by brat nie domyli si, co
w trawie piszczy, bdzie to znak, e manipulowanie faraonem jest w peni
moliwe.
A wtedy los umiechnie si do Szenara.

Ramzes kolejny raz usiowa przekona Stra, e owienie ryb w


paacowym stawie i dzielenie si nimi z lwem jest postpkiem
niestosownym. Czy auje si im jedzenia? Pene radoci oczy tozotego
psa mwiy, e Str doskonale rozumie, o co chodzi jego panu, ale ani
myli si podporzdkowa. Czu, e majc wsparcie w Zabijace, nie musi
si niczego obawia.
Na progu gabinetu Ramzesa pojawia si wysoka posta Serramanny.
- Twj brat pragnie ci zobaczy, panie, ale odmawia poddania si
rewizji.
- Wpu go.
Sardyczyk odsun si na bok. Przekraczajc prg, Szenar obrzuci
Serramann lodowatym spojrzeniem.
- Czy mgbym porozmawia w cztery oczy z wasz wysokoci?
ty pies odszed z Serramann, ktry rozpuszcza go, rzucajc co i raz
kawaek miodowego ciastka.
- Od dawna nie wymienialimy ju pogldw, Szenarze.
- Jeste bardzo zajty, a ja nie chc ci przeszkadza.
Ramzes obszed brata, przygldajc mu si ze wszystkich stron.
- Czemu tak mi si przypatrujesz? - zdziwi si Szenar.

- Wyszczuplae, umiowany bracie...


- Trzymaem si ostatnio bardzo surowej diety.
Mimo to Szenar by nadal otyy. Mae kasztanowe oczka oywiay
nalan twarz o pucoowatych policzkach i grubych wargach, ktre
wiadczyy o zamiowaniu do jada.
- Czemu zachowae brod?
- To na znak aoby po Setim. Jake mona zapomnie o naszym ojcu?
- Przejmuj si twoim blem i dziel go.
- Wierz, tyle e twj urzd zabrania ci to okazywa. W moim
przypadku jest inaczej.
- Czemu zawdziczam twoj wizyt?
- Oczekiwae jej, prawda?
Krl milcza.
- Jestem twoim starszym bratem i ciesz si powszechnym powaaniem.
Przemogem ju uczucie zawodu zwizane z tym, e nie zasiadem na
tronie, nie chc jednak by gnunym bogatym arystokrat, ktry nie
pracuje dla swojego kraju.
- Doskonale to rozumiem.
- Stanowisko szefa protokou, ktre mi powierzye, podcina mi
skrzyda, tym bardziej e nowy intendent paacu, Rome, chtnie bierze na
siebie te obowizki.
- Czego wic pragniesz, Szenarze?
- Dugo rozmylaem, zanim do ciebie przyszedem. W tej wizycie jest
dla mnie co upokarzajcego.
- Midzy brami nie moe by o tym mowy.
- Wtpisz, by mg speni moje pragnienie?
- Nie, Szenarze. Przecie nie wiem jeszcze, z czym przyszede.
- Zechcesz mnie wysucha?
- Mw.
Wzburzony Szenar zacz przechadza si po komnacie.
- Zosta wezyrem? To nie wchodzi w gr. Oskarono by ci, e
zapewniasz mi zbyt wielkie przywileje. Komenda policji? Mylaem o tym,
ale to stanowisko wie si z bardzo skomplikowanymi obowizkami.
Naczelnik pisarzy? Zajcie za bardzo obciajce, nuce, zabierajce za
duo czasu. Minister rolnictwa? To stanowisko zostao ju obsadzone.
Ministerstwo Finansw? Pozostawie tam czowieka, ktry suy
Setiemu. A nie mam upodobania do ycia w wityni, do ycia kapana.
- C wic pozostaje?
- To, co jest zgodne z moimi zamiowaniami i zdolnociami, to znaczy
sprawy zagraniczne. Wiesz, jak bardzo interesuj si handlem z naszymi
wasalami i ssiadami. Zamiast ogranicza si do negocjacji, ktre
powikszyyby mj osobisty majtek, wol pracowa na rzecz utrzymania
pokoju i ulepszenia dziaa naszej dyplomacji.
Szenar przesta w kocu kry po komnacie.
- Czy zaskoczya ci moja proba?
- To bardzo odpowiedzialne stanowisko.
- Czy dasz mi penomocnictwo, bym skupi wysiki na zachowaniu
pokoju z Hetytami? Nikt nie chce krwawego starcia. Jeli faraon powierzy

sprawy zagraniczne swojemu starszemu bratu, dowiedzie, e pragnie za


wszelk cen unikn wojny.
Ramzes zastanawia si.
- Dostaniesz, czego pragniesz, Szenarze. Ale bdzie ci potrzebny
pomocnik.
- Zgoda... Kogo masz na myli?
- Mojego przyjaciela, Asz. Jest zawodowym dyplomat.
- Bdzie to wic w pewnym sensie wolno nadzorowana.
- Mam nadziej, e raczej owocna wsppraca.
- Skoro taka jest twoja wola...
- Spotkajcie si jak najszybciej, a potem przedstawcie mi szczegowo
wasze zamierzenia.
Wychodzc z paacu, Szenar z trudem powstrzymywa si od wybuchu
radoci.
Ramzes postpi dokadnie tak, jak Szenar oczekiwa.
19.
Grymana, siostra Ramzesa, pada do ng swego krlewskiego brata i
ucaowaa jego stopy.
- Wybacz mi, bracie umiowany, bagam, wybacz mnie i memu mowi!
- Wsta, zachowujesz si doprawdy miesznie.
Grymana uja wycignit rk brata, ale nie miaa podnie na niego
wzroku. Wysoka i wiotka siostra Ramzesa robia wraenie zupenie
zagubionej.
- Wybacz nam, Ramzesie, bylimy szalecami!
- Pragnlicie mojej mierci. Twj m, ktry by przecie moim
wychowawc, dwakro spiskowa przeciwko mnie.
- Jego wina jest wielka, moja rwnie, ale kto inny pociga sznurki.
- Kto taki?
- Wielki kapan Karnaku. Zdoa wmwi nam, e bdziesz zym wadc
i doprowadzisz kraj do wojny domowej.
- Nie ufalicie mi ani troch.
- Mj m Sari uwaa, e jeste bardzo porywczy i nie zdoasz
powcign swoich wojowniczych zapdw. auje, e zbdzi... Gorzko
auje!
- Czy take nasz brat Szenar nie prbowa was przekona?
- Nie - skamaa Grymana. - A dobrze byoby, gdybymy zechcieli go
wysucha. Odkd pogodzi si z postanowieniem ojca, uwaa si za
zwykego poddanego i pragnie suy Egiptowi na stanowisku zgodnym ze
swoimi zdolnociami.
- Czemu nie przyszed twj m?
Grymana zwiesia gow.
- Zbyt lka si gniewu faraona.
- Masz wiele szczcia, umiowana siostro. Nasza matka i Nefertari
zabiegay ze wszystkich si, by nie spotkaa ci surowa kara. Obie chciay,
przez pami Setiego, zachowa jedno naszej rodziny.
- Wic... wic mi wybaczysz?

- Mianuj ci honorow przeoon tebaskiego haremu; pikny tytu, a


praca adna. Zachowaj jednak powcigliwo, siostrzyczko.
- A... mj m?
- Mianuj go kierownikiem ceglarzy na placu budowy Karnaku. Bdzie
mia okazj pokaza, e do czego si nadaje, i nauczy si budowania
zamiast burzenia.
- Ale... ale Sari jest nauczycielem, pisarzem, nie umie pracowa
rkami!
- A to jest przeciwne naukom naszych ojcw. Jeli donie i umys nie
trudz si harmonijnie, czowiek staje si niegodziwy. Obejmijcie czym
prdzej nowe stanowiska. Mamy w brd pracy.
Grymana westchna i wysza. Zgodnie z przewidywaniami Szenara,
ona i Sari uniknli najgorszego. Rozpoczynajc panowanie, Ramzes, pod
wpywem matki i ony, wola okazywa pobaliwo ni surowo.
Praca to bez wtpienia kara, ale lepsza ni los winiw w ktrej z oaz
albo wygnacw gdzie w gbi Nubii. Sari, ktremu grozia kara mierci,
moe by zadowolony, cho trudno uzna, by praca nadzorcy ceglarzy
przynosia zaszczyt.
Ta upokarzajca sytuacja nie potrwa, na szczcie dugo. Grymanej
udao si dziki kamstwom przywrci dobre imi Szenarowi, ktry jawi
si teraz jako kto godny zaufania, jako ulegy i peen szacunku starszy brat
faraona. Nkany tysicznymi troskami Ramzes wczeniej czy pniej
uwierzy, e jego wczorajsi wrogowie, a wrd nich brat i siostra, wyrzekli
si ambicji i myl tylko o tym, eby uoy sobie spokojne ycie.

Mojesz z radoci wrci w Karnaku na plac budowy sali kolumnowej.


Po zakoczeniu okresu aoby Ramzes postanowi podj gigantyczne
dzieo swego ojca. Mody barczysty Hebrajczyk o gstych wosach,
ogorzaej twarzy okolonej brod i potnie sklepionej piersi cieszy si
powaaniem i mioci swojego zespou kamieniarzy i rytownikw.
Mojesz nie przyj zaproponowanego przez Ramzesa stanowiska
kierownika placu budowy, nie czu si bowiem na siach, by wzi na
swoje barki tak odpowiedzialno. Koordynacja dziaa rnych
specjalistw i rozbudzanie w nich de do doskonaoci - owszem, ale
przygotowywanie planw budowli jak architekt z cechu w Deir el Medina nie. Uczc si zawodu w terenie, suchajc tych, ktrzy maj wiksz
wiedz, oswajajc si z mdroci materiaw, zdobdzie umiejtno
budowania.
Proste ycie na placu budowy zapewniao ujcie dla jego siy fizycznej,
pozwalao zapomnie o trawicym dusz ogniu; co wieczr, lec na ou i
daremnie prbujc zasn, Mojesz stara si zrozumie, dlaczego nie
znajduje ukojenia w prostym yciu, jakie prowadzi. Urodzi si w bogatym
kraju, sporo osign, cieszy si przyjani faraona, przyciga spojrzenia
piknych kobiet, prowadzi ycie dostatnie i spokojne... A jednak nic nie
mogo ugasi palcego wewntrznego ognia.
Skd wieczne poczucie niezaspokojenia, skd ta duchowa, niczym
nieuzasadniona mka?

Wrci do cikiej pracy, znowu wsuchiwa si w radosn pie


motw i dut, patrze, jak sun po nawilonym pyle drewniane sanie z
ogromnymi blokami kamienia, czuwa nad bezpieczestwem kadego
robotnika, by wiadkiem wzrastania kolumny - oto porywajca przygoda,
ktra stumi pami o udrce.
W lecie zazwyczaj odpoczywano, ale mier Setiego i koronacja
Ramzesa wstrzsny odwiecznymi przyzwyczajeniami. Po dokonaniu
odpowiednich uzgodnie z przeoonym cechw w Deir el Medina oraz z
kierownikiem robt, ktry wyjani mu punkt po punkcie wszystkie plany,
Mojesz ustali dwa codzienne okresy prac: od witu do pnego ranka i od
pnego popoudnia do zmroku. W ten sposb kady bdzie mia do
czasu na odpoczynek. Poza tym rozpito na palikach wstgi ptna, dziki
ktrym stanowiska pracy byy przez cay czas w cieniu.
Kiedy tylko Mojesz min posterunek stray pilnujcej dostpu do
budowanej sali kolumnowej, podszed do niego przeoony kamieniarzy.
- Nie ma mowy, bymy pracowali w tych warunkach.
- Jest gorco, ale mona przecie wytrzyma.
- Nie boimy si upau... Chodzi o zachowanie nowego kierownika
zespou ceglarzy budujcych rusztowania.
- Znam go?
- Nazywa si Sari i jest mem Grymanej, siostry faraona. Ten czowiek
myli, e moe sobie pozwoli na wszystko.
- Co mu zarzucasz?
- Uwaa, e praca jest za cika, chce wic zbiera swj zesp co drugi
dzie, ale za to pozbawi ludzi sjesty i bdzie racjonowa wod. Co on sobie
wyobraa? e nasi koledzy s niewolnikami? Jestemy w Egipcie, nie za
w Grecji czy u Hetytw! Owiadczam, e popieramy naszych kolegw
ceglarzy.
- Susznie. Gdzie jest Sari?
- W chodnym namiocie przeoonych zespow.
Sari bardzo si zmieni. Dobroduszny niegdy wychowawca Ramzesa
by teraz chudy, mia kanciast twarz i nerwowe ruchy rk. Bez ustanku
obraca zbyt du miedzian bransolet, ktr nosi na lewym nadgarstku, i
czsto naciera obolay paluch prawej stopy jakim balsamem, nabawi si
bowiem artretyzmu. Po dawnym stanowisku pozostaa mu tylko wytworna
suknia z biaego lnu, ktra powiadczaa jego przynaleno do wsplnoty
dobrze sytuowanych pisarzy.
Sari lea na poduszkach i popija chodne piwo. Kiedy zobaczy
Mojesza, obrzuci go przelotnym spojrzeniem.
- Witaj, Sari. Poznajesz mnie?
- Nie tak atwo zapomnie Mojesza, utalentowanego koleg Ramzesa!
Ty te jeste skazany na prac w pocie czoa na tej budowie...! Krl psuje
askami dawnych przyjaci.
- Jestem zadowolony ze swojej pracy.
- Mgby osign wicej!
- Czy udzia we wznoszeniu takiej budowli nie jest spenieniem
najpikniejszego z marze?
- adne mi spenienie marzenia! Upa, py, pot ludzki, ogromne

kamienie, praca ponad siy, haas, obcowanie z prostymi robotnikami? To


nie ma nic wsplnego z marzeniem, ale z koszmarem! Tracisz tu czas, mj
nieszczsny Mojeszu!
- Powierzono mi zadanie, a ja je wykonuj.
- Pikna i szlachetna postawa! Zmienisz zdanie, kiedy pojawi si
znudzenie.
- A czy tobie nie wyznaczono tu obowizkw?
Twarz byego wychowawcy Ramzesa zacza nerwowo drga.
- Kierowanie ceglarzami... Czy mona sobie wyobrazi co
wzniolejszego?
- S to ludzie twardzi i godni szacunku nie mniej ni gnuni i zbytnio
folgujcy apetytowi pisarze.
- To dziwne sowa, Mojeszu. Czyby buntowa si przeciwko
porzdkowi spoecznemu?
- Przeciwko twojej pogardzie dla ludzi.
- Zamierzasz mnie poucza?
- Zarzdziem, w jakich godzinach maj pracowa ceglarze i inni
specjalici. Naley si tego trzyma.
- Sam ustaliem godziny pracy.
- W sposb sprzeczny z moim zarzdzeniem. Musisz podda si mojej
woli, Sari.
- Ani myl!
- Jak chcesz. Zawiadomi o tym kierownika robt, ten zawiadomi
wezyra, a wezyr Ramzesa.
- Czcze pogrki...
- Ten sposb postpowania obowizuje w kadym przypadku
nieposuszestwa na terenie krlewskiej budowy.
- Chcesz mnie upokorzy? Sprawia ci to przyjemno?
- Moim jedynym celem jest uczestniczy w budowie tej wityni i nikt
nie bdzie mi w tym przeszkadza.
- Drwisz sobie ze mnie.
- Czasy si zmieniy, Sari, i jestemy teraz kolegami. Najlepiej zrobimy,
jeli poczymy nasze wysiki.
- Ramzes ci opuci tak samo, jak odepchn ju mnie.
- Rozka ceglarzom wznie rusztowanie, wyznacz por sjesty i nie
zapomnij, e maj mie tyle wody, ile zapragn.
20.
Wino byo wyborne, woowina smakowita, ugnieciony bb pikantny.
Mona sdzi, co si chce o Szenarze - pomyla Meba - ale jedno jest
pewne: ten czowiek umie podejmowa goci.
- Czy jedzenie byo znone? - spyta starszy brat Ramzesa.
- Ale wymienite, drogi przyjacielu! Masz najlepszych kucharzy w
caym Egipcie.
Wytworny, obyty, po wielu latach kierowania Ministerstwem Spraw
Zagranicznych, z dyplomatycznymi fortelami szedziesiciolatek tym
razem z pewnoci mwi szczerze. Kiedy Szenar przyjmowa goci, nie

skpi wydatkw na najwyszej jakoci produkty.


- Czy nie sdzisz, e polityka krla jest mao spjna? - spyta Meba.
- Nieatwo go zrozumie.
Ta zamaskowana krytyka zadowolia dyplomat, ktrego szeroka i
zwykle kojco wpywajca na rozmwcw twarz tym razem zdradzaa
pewn nerwowo. Zazwyczaj peen rezerwy Meba zastanawia si, czy
Szenar, pragnc y w spokoju i zachowa swoje przywileje, nie doczy
do obozu stronnikw Ramzesa. Sowa, ktre pady z jego ust, dowodziy
jednak czego przeciwnego.
- Nie pochwalam tych wszystkich pospiesznych nominacji, ktre
doprowadziy do tego, e wielu spord oddanych sug pastwa stracio
stanowiska i musiao zadowoli si rol podrzdn.
- Podzielam twj pogld, Mebo.
- Ogrodnik ministrem rolnictwa! To doprawdy mieszne! Tylko czeka,
kiedy Ramzes zajmie si moim ministerstwem!
- Wanie o tym chciabym z tob porozmawia.
Meba zesztywnia i poprawi sobie kosztown peruk, ktr nosi przez
cay rok, nawet w najwiksze upay.
- Czyby mia jakie poufne informacje co do mojej osoby?
- Opowiem ci wszystko ze szczegami, eby mg ze zwyk sobie
przenikliwoci oceni sytuacj. Wczoraj zostaem wezwany do Ramzesa.
Rozkaz, ktremu nie mona si sprzeciwi. Musiaem rzuci wszystko i
pdzi do paacu, gdzie kazano mi czeka ponad godzin.
- Nie bye... hmm... zatroskany?
- O tak, przyznaj. Ten Sardyczyk, Serramanna, nie zwaajc na moje
protesty, dokona brutalnej rewizji.
- Rewidowano ciebie, krlewskiego brata? Jake nisko upadlimy!
- Niestety, drogi Mebo.
- Czy zaprotestowae podczas rozmowy z krlem?
- Nie da mi doj do gosu. W jego oczach wasne bezpieczestwo jest
waniejsze ni szacunek dla bliskich.
- Seti potpiby tak postaw.
- Mj ojciec niestety nie yje, a jego miejsce zaj Ramzes.
- Ludzie przemijaj, instytucje pozostaj. Taki dygnitarz jak ty obejmie
wczeniej czy pniej najwyszy urzd.
- Bdzie, jak postanowi bogowie.
- Zdaje mi si, e chciae powiedzie o czym... o czym, co wie si
ze mn.
- Dochodz do tego. Kiedy draem jeszcze ze wstydu i oburzenia po
tym haniebnym przesuchaniu, Ramzes oznajmi, e mam obj stanowisko
ministra spraw zagranicznych.
Meba zblad jak chusta.
- Moje miejsce! To nie do pojcia!
- Lepiej to zrozumiesz, kiedy dowiesz si, e dla mojego brata jestem
zwyk kuk yjc w otoczeniu ludzi, ktrzy nie pozwalaj jej na aden
samodzielny krok. Ty, drogi Mebo, nie masz do gitkiego krgosupa, ja
za jestem tylko figurantem. Obce rzdy bd zachwycone tym, e Ramzes
tak wag przykada do stosunkw z zagranic, i powouje na to

stanowisko wasnego brata. Nie wiedz, e w tym wszystkim nie mam nic
do powiedzenia.
Meba by przybity.
- Jestem wic nikim...
- Jak i ja... wbrew pozorom.
- Ramzes jest potworem.
- Odkryje to wkrtce wiele wybitnych osb. Dlatego nie moemy
poddawa si zniechceniu.
- Co proponujesz?
- Chcesz wycofa si z czynnego ycia czy stan u mego boku?
- Chciabym zaszkodzi jako Ramzesowi.
- Udawaj wic, e si wycofae i czekaj na moje instrukcje.
Meba umiechn si.
- Ramzes popeni by moe bd, nie doceniajc twojej siy. Stojc na
czele tego ministerstwa, bdziesz mia niejedn sposobno do dziaania,
nawet jeli zostaniesz otoczony przez donosicieli.
- Nie brak ci przenikliwoci, przyjacielu. Moe powiedziaby mi co
nieco o tym, jak funkcjonuje ta wielka pastwowa suba, ktr z takim
talentem kierowae.
Meba nie da si prosi. Szenar ani myla wyjawia mu, e ma cennego
sprzymierzeca, dziki ktremu zapanuje w peni nad sytuacj. Zdrada
Aszy musi pozosta najpilniej strzeon tajemnic.

Mag Ofir, trzymajc za rk Lit, szed wolnym krokiem gwn ulic


miasta soca, opuszczonej stolicy Echnatona, faraona heretyka, i jego
ony, Nefretete. Ani jeden dom nie zosta zniszczony, ale piasek dostawa
si przez drzwi i okna do wntrza budynkw, kiedy tylko zawia mocniej
porywisty pustynny wiatr.
Pooone ponad czterysta kilometrw na pnoc od Teb miasto zostao
porzucone pidziesit lat temu. Po mierci Echnatona dwr opuci to
najwspanialsze miejsce w rodkowym Egipcie i przenis si do miasta
Amona. Przywrcono tradycyjne obrzdy, nakazano na powrt czci
dawnych bogw, wyrzekajc si kultu Atona, tarczy sonecznej, wcielenia
jedynego boga.
Echnaton zatrzyma si w p drogi, gdy nawet kult tarczy sonecznej
oznacza zdrad prawdy. Bg nie mieci si w adnych wyobraeniach, w
adnych symbolach; jak ludzie przebywaj na ziemi, tak on przebywa w
niebie. Umieszczajc Imgw na ziemi, Egipt sprzeciwia si uniwersalnej
koncepcji jedynego boga, musi wic by zniszczony.
Ofir by potomkiem libijskiego doradcy Echnatona, czowieka, ktry
spdza mnstwo czasu u boku krla. Echnaton dyktowa mu mistyczne
poematy, a dziad Ofira rozpowszechnia je na caym Bliskim Wschodzie,
take wrd plemion yjcych na Synaju, midzy innymi Hebrajczykw.
Genera Horemheb, prawdziwy zaoyciel dynastii, do ktrej nalea i
Seti, i Ramzes, rozkaza zabi przodka Ofira, uwaano bowiem, e
Libijczyk jest gronym wywrotowcem i czarnoksinikiem, e wywar
zgubny wpyw na Echnatona, doprowadzajc do tego, i faraon zapomnia

o swoich obowizkach.
To prawda, takie wanie zamiary mia Libijczyk: chcia pomci
upokorzenia swego ludu, osabi Egipt, wykorzysta sabe zdrowie
Echnatona i doprowadzi do tego, by krl zapomnia o sprawach
obronnoci kraju.
I niewiele brakowao, eby postawi na swoim.
Teraz paeczk przej Ofir. Odziedziczy po swoim przodku wiedz i
talenty maga. Rwnie mocno jak on nienawidzi Egiptu. Ta nienawi da
mu si, by powali na kolana kraj faraonw. eby powali Egipt, trzeba
zabi faraona. Trzeba zabi Ramzesa.
Oczy Lity byy cigle puste, cho Ofir opisywa jej kolejno wszystkie
budowle uytecznoci publicznej, paace arystokracji, pokazywa dzielnice
rzemielnikw i kupcw, nawet park, w ktrym Echnaton zgromadzi
rzadkie gatunki zwierzt. Ofir i Lita przez wiele godzin bdzili po pustym
paacu, w ktrym faraon i Nefretete bawili si ze swoimi creczkami. Jedna
z nich bya babk Lity.
Podczas tej wizyty w niszczejcym z roku na rok miecie soca Ofir
zauway, e Lita baczniej si mu przysuchuje, jakby udao mu si
wreszcie rozbudzi w niej zainteresowanie wiatem zewntrznym. Staa
przez dusz chwil w sypialni Echnatona i Nefretete. W pewnym
momencie pochylia si nad poaman koysk i zacza paka.
Kiedy zy przestay pyn z jej oczu, Ofir uj j za do i zaprowadzi
do warsztatu rzebiarza. Zobaczyli skrzynie pene gipsowych kobiecych
gw, ktre suyy artycie za model, zanim wyrzebi je w jakim
szlachetnym kamieniu.
Mag wyjmowa gowy jedn po drugiej.
Nagle Lita zobaczya twarz odznaczajc si niezwykle subteln urod.
Pogaskaa gipsow gow.
- Nefretete - powiedziaa. Potem wycigna rk w stron innej,
mniejszej twarzy o delikatnych rysach.
- Merit-Aton, ukochana crka Echnatona, moja babka. A to jej siostra,
tamta te... Moja rodzina, caa moja zapomniana rodzina! Znowu jest przy
mnie. Jake blisko!
Lita tulia do piersi gipsowe gowy. Jedna wymkna si jej z rki i
roztrzaskaa, upadajc na ziemi.
Ofir zlk si, e Lita zacznie rozpacza, ale z jej ust nie doby si nawet
okrzyk zaskoczenia. Staa nadal bez ruchu. Po jakim czasie zacza rzuca
gipsowymi gowami o cian, a potem depta odamki.
- Przeszo jest martwa, a ja j dobijam - powiedziaa, wpatrujc si
nieruchomym spojrzeniem w swoje dzieo.
- Nie - zaprzeczy mag. - Przeszo nigdy nie umiera. Twoja babka i
matka byy przeladowane, gdy wierzyy w Atona. A ja ci przygarnem,
Lito, ja zabraem ci z miejsca wygnania i uratowaem przed niechybn
mierci.
- To prawda, pamitam... Babka i matka s pogrzebane tam, wrd
wzgrz, a ja dawno ju powinnam bya przy nich spocz. Lecz bye dla
mnie jak ojciec.
- Nadszed czas zemsty, Lito. Zaznaa samych nieszcz i cierpie, nie

masz za sob szczliwego dziecistwa. To przez Setiego i Ramzesa.


Pierwszy nie yje, drugi uciska cay lud. Musimy go ukara. Ty musisz to
zrobi.
- Chc si przej po moim miecie.
Lita wodzia doni po cianach domw, jakby braa w posiadanie
martwe miasto. Kiedy soce zaczo chyli si ku zachodowi, wesza na
taras paacu Nefretete i patrzya na widmowe miasto.
- W mojej duszy jest pustka, Ofirze, i tylko twoja myl j wypenia.
- Pragn, by zasiada na tronie, Lito, bo wtedy bdziesz moga narzuci
wszystkim wiar w jedynego boga.
- Nie, Ofirze, to tylko sowa. Wada tob jedna sia: nienawi.
Zamieszkuje w tobie zo.
- Nie chcesz mi pomc?
- Moja dusza jest pusta, ty wypeniasz j sw dz zniszczenia.
Ksztatowae mnie cierpliwie, bym staa si narzdziem twojej i mojej
zemsty. Dzisiaj jestem gotowa do walki, jestem jak ostry miecz.
Ofir przyklkn i podzikowa bogu. Jego mody zostay wysuchane.
21.
W gospodzie panowa nastrj oywienia. Zesp zawodowych tancerek,
Egipcjanek z Delty i hebanowoskrych Nubijek, wykonywa zmysowy
taniec. Mojesz siedzia w gbi sali nad kielichem palmowego wina i
patrzy urzeczony na gibkie ciaa. Mia za sob ciki dzie pracy, dwa
razy o wos unikn wypadku i teraz czu potrzeb samotnoci pord
haaliwej gromady, chcia patrze na bujne ycie wok siebie, ale
samemu trzyma si poza t ludzk komedi.
Zwrci uwag na dziwn par.
Kobieta bya mod, pulchn, pocigajc blondynk. W wyrazie twarzy
duo od niej starszego mczyzny Mojesz dostrzeg co niepokojcego.
By to czek szczupy, mia wystajce koci policzkowe, wielki nos, wskie
wargi, wysunity podbrdek. Przywodzi na myl drapienego ptaka. W
gospodzie panowa zgiek i Mojesz nie sysza, o czym ci dwoje
rozmawiaj. Wyapywa tylko nie powizane, pojedyncze sowa, ktre
mczyzna wypowiada monotonnym gosem.
Nubijki zapraszay goci do taca. Jeden z mczyzn, dobrze ju
podchmielony pidziesiciolatek, pooy do na ramieniu blondynki,
zachcajc j do taca. Zaskoczona kobieta odepchna go. Rozzoszczony
pijak nie myla ustpi. Towarzysz kobiety wycign rk w stron
natrta, ktry zrobi krok do tyu, jakby dosta potny cios pici. Zbity z
tropu wymamrota kilka przepraszajcych sw i da spokj kobiecie.
Mczyzna o niepokojcej twarzy poruszy rk szybko i dyskretnie, ale
Mojesz nie mia wtpliwoci: ten osobliwy czowiek ma niezwyk moc.
Kiedy tych dwoje opucio gospod, Mojesz ruszy ukradkiem za nimi.
Poszli na poudnie, w gb ubogiej dzielnicy o wskich uliczkach
zabudowanych parterowymi domkami. W pewnej chwili Hebrajczyk straci
ich z oczu, ale potem usysza pewne kroki mczyzny.
O tej pnej porze ulice byy zupenie puste. Zaszczeka jaki pies,

nietoperz musn twarz Mojesza. Im dalej Hebrajczyk szed, tym wiksz


czu ciekawo. Znowu zobaczy dziwn par, jak przemykaa midzy
ruderami, ktre przeznaczono do zburzenia, zamierzano bowiem postawi
w tym miejscu nowe domy. Nikt ju tu nie mieszka.
Kobieta pchna drzwi, ktre zaskrzypiay przeraliwie, zakcajc
nocn cisz. Mczyzna wszed do rodka.
Mojesz zawaha si.
Czy powinien wtargn i zapyta, kim s, dlaczego zachowuj si tak
dziwnie? Wyszedby na gupca. Nie by funkcjonariuszem policji, nie mia
prawa wtyka nosa w prywatne ycie ludzi. Jaki zy duch skoni go do ich
ledzenia? Wcieky na samego siebie - zawrci.
Przed nim sta mczyzna o twarzy drapienego ptaka.
- ledzie nas, Mojeszu?
- Skd znasz moje imi?
- Wystarczyo zapyta w gospodzie. Przyjaciel samego Ramzesa jest
postaci znan.
- A kim ty jeste?
- Dlaczego szede za nami?
- Bezmylny odruch...
- Nie najlepsze wyjanienie.
- A jednak prawdziwe.
- Nie wierz ci.
- Odsu si.
Mczyzna wycign rk.
Mojesz zobaczy jaki ruch na piasku u swoich stp. Ukazaa si mija
rogata. Z wciekoci wyrzucia jzyk w stron Hebrajczyka.
- To tylko magiczna sztuczka!
- Nie podchod, ta mija jest prawdziwa! Ja tylko j obudziem.
Hebrajczyk odwrci si i zobaczy drug mij.
- Jeli chcesz, wejd do rodka.
Otworzyy si skrzypice drzwi.
W wziutkiej uliczce nie byo miejsca, eby omin gady i nie byo tu
Setau. Mojesz znalaz si w niskim pomieszczeniu, w ktrym zamiast
posadzki bya ubita ziemia. Mczyzna wszed za nim i zamkn drzwi.
- Nie prbuj ucieka, jeli chcesz unikn ukszenia. Kiedy przyjdzie
czas, upi mije.
- Czego ode mnie chcesz? Mw.
- Mgbym powali ci jednym ciosem.
Mczyzna umiechn si.
- Nie prbuj, pamitasz chyba scen w gospodzie.
Moda kobieta siedziaa skulona w kcie. Twarz okrya zason.
- Jest chora?
- Nie znosi ciemnoci. Po wschodzie soca czuje si lepiej.
- Czy powiesz w kocu, jak si nazywasz i czego ode mnie oczekujesz?
- Nazywam si Ofir, pochodz z Libii i trudni si magi.
- W jakiej wityni?
- W adnej.
- Jeste wic wyjty spod prawa?

- Ta moda kobieta i ja ukrywamy si i bez przerwy zmieniamy miejsce


pobytu.
- Jakie jeszcze wystpki popenilicie?
- Nie podzielamy wiary Setiego i Ramzesa.
Mojesz osupia.
- Nie pojmuj...
- Ta wta i chora niewiasta nosi imi Lita. Jest wnuczk Merit-Aton,
jednej z szeciu crek wielkiego Echnatona, ktry zmar pidziesit lat
temu w miecie soca i zosta wykrelony z krlewskich rocznikw za to,
e chcia narzuci Egiptowi wiar w jedynego boga, Atona.
- Przecie nie przeladowano jego zwolennikw!
- Czy zapomnienie nie jest najwiksz kar? Krlowa Acheza,
maonka Tutanchamona i dziedziczka tronu Egiptu, zostaa
niesprawiedliwie skazana na mier i Oboma Ziemiami zawadna
dynastia zaoona przez Horemheba. Gdyby istniaa sprawiedliwo, Lita
zasiadaby na tronie egipskim.
- Czybycie spiskowali przeciwko Ramzesowi?
Ofir znowu si umiechn.
- Jestem tylko starym magiem, a Lita saba i nie ma ju w jej sercu
nadziei. Potny faraon nie musi si niczego obawia z naszej strony. Lecz
zniszczy go prawdziwa moc, ktra narzuci swoje prawo.
- Kt taki?
- Prawdziwy bg, Mojeszu, bg jedyny. Jego gniew ogarnie wkrtce
wszystkie ludy, ktre nie padn przed nim na twarz!
Ofir powiedzia to z tak powag, e, zdawa by si mogo, zadray
ciany rudery. Mojesz poczu dziwny lk, straszliwy, a zarazem
pocigajcy.
- Jeste Hebrajczykiem, Mojeszu.
- Urodziem si w Egipcie.
- Jeste, jak ja, wygnacem. Obaj szukamy ziemi czystej, nie zbrukanej
przez dziesitki bogw. Jeste Hebrajczykiem, Mojeszu, twj lud cierpi,
pragnie wskrzesi wiar swych OJCW, wrci na drog, ktr wskaza
Echnaton.
- Hebrajczycy nie skar si na swj los w Egipcie. S dobrze opacani,
nie cierpi godu.
- To nie wszystko.
- Skoro jeste o tym przekonany, zosta ich prorokiem!
- Jestem tylko Libijczykiem i nie mog rwna si z tob autorytetem,
nigdy nie bd mia na nich wpywu.
- Nie, Ofirze, jeste tylko szalecem! Nakoni Hebrajczykw do
wrogoci wobec Ramzesa, to skaza ich na zgub! Ani jeden z nich nie
pragnie si buntowa, nie pragnie opuci tego kraju, a ja jestem
przyjacielem faraona, ktrego czeka panowanie naznaczone wietnoci.
- Ponie w tobie ogie, Mojeszu, taki sam ogie jak w sercu Echnatona.
Ci, ktrym bliskie s jego wskazania, nie wyginli i zaczynaj gotowa si
do walki.
- Nie jestecie wic samotni, Lita i ty.
- Musimy zachowywa ostrono, ale dzie po dniu zyskujemy cenne

przyjanie. Wiara Echnatona ma przed sob wielk przyszo.


- Ramzes jest zapewne innego zdania.
- Jeste jego przyjacielem, Mojeszu. Przekonaj go!
- Gdybym sam by przekonany!
- Hebrajczycy narzuc wiatu wadz jedynego boga, a ty bdziesz ich
przywdc.
- Twoje proroctwo jest miechu warte.
- Speni si.
- Nie mam zamiaru sprzeciwia si woli krla.
- Niechaj usunie si nam z drogi, a bdzie oszczdzony.
- Porzu te mrzonki, Ofirze, i wracaj do swojego kraju.
- Nowa ziemia jeszcze nie istnieje.
- Ty j stworzysz!
- Mam inne plany.
- Wierzysz w jedynego boga, prawda?
Mojesz by zbity z tropu.
- Nie musz zdawa ci sprawy z moich wierze.
- Nie uciekaj przed swoim przeznaczeniem.
- Powiniene std znikn, Ofirze.
Mojesz skierowa si ku drzwiom. Mag nawet nie drgn
- We schoway si w swoich norach - powiedzia. - Moesz wyj bez
lku.
- egnaj, Ofirze.
- Do zobaczenia, Mojeszu.
22.
Tu przed witem kapan Bachen opuci przydzielon mu cel,
starannie obmy pozbawione wosw ciao, naoy bia spdniczk i
wziwszy do rki waz, poszed w stron witego stawu, nad ktrym
przelatyway chmary jaskek goszcych odrodzenie si dnia. Wielki staw,
do ktrego prowadziy rozmieszczone w czterech rogach kamienne schody,
by wypeniony wod z Nun, niewyczerpanego oceanu energii, rda
wszelkiego ycia. Bachen zaczerpn odrobin cennego pynu, ktry
zostanie wykorzystany do licznych rytw oczyszczenia, jakie odprawiano
w zakrytej czci wityni.
- Czy pamitasz mnie jeszcze, Bachenie?
Kapan obrci gow, by spojrze na mczyzn odzianego jak zwyky
oczyszczony kapan.
- Ramzes...!
- Kiedy bye moim instruktorem w wojsku, bilimy i szczcie
umiechao si raz do ciebie, raz do mnie.
Bachen skoni si.
- Moja przeszo umara, wasza wysoko. Dzisiaj nale do Karnaku.
Byy nadzorca stajni, dowiadczony jedziec, mczyzna o kwadratowej,
pozbawionej wdziku twarzy, chrapliwym gosie i odpychajcym
wygldzie robi wraenie czowieka przejtego swoj now rol.
- Czy Karnak nie naley do krla?

- Kt miaby temu zaprzeczy?


- Przykro mi, e zakcam twj spokj, Bachenie, chc si jednak
dowiedzie, czy jeste przyjacielem, czy wrogiem.
- Czemu miabym by wrogiem faraona?
- Wielki kapan Amona stan przeciwko mnie, chyba wiesz o tym.
- Zwyke spory na szczytach wadzy...
- Nie chro si, Bachenie, za sowami, ktre nic nie znacz; nie ma w
tym kraju miejsca dla dwch wadcw!
Mia wraenie, e byy instruktor wojskowy jest zbity tropu.
- Pokonaem dopiero pierwsze szczeble kapaskie i...
- Jeli jeste przyjacielem, Bachenie, musisz by te moim
sprzymierzecem w walce, ktr prowadz.
- Jak mog ci pomc?
- T wityni musi rzdzi prawo, jak wszystkimi wityniami w
Egipcie. Co by zrobi, gdyby zapomniano tu o prawoci?
- Jak tresowaem niegdy konie, tak teraz wygarbowabym skr
winowajcom.
- Tego wanie od ciebie oczekuj, Bachenie. Daj mi pewno, e nikt
tutaj nie zdradza prawa Maat.
Po tych sowach Ramzes oddali si, idc wzdu witego stawu
krokiem rwnie spokojnym jak inni kapani, ktrzy przychodzili napeni
wazy oczyszczajc wod.
Bachen nie mg podj decyzji od razu. Karnak sta si jego domem,
wiatem, w ktrym chcia y. Czy jednak wola faraona nie jest wita?

Syryjski kupiec Raia kupi trzy pikne sklepy w samym rodku Teb.
Przychodzili do nich kucharze z arystokratycznych paacw, by zaopatrzy
si w najwyszej jakoci misne konserwy. Natomiast waciciele tych
paacw zerkali podliwie na wytworne, kunsztownie wykonane
azjatyckie wazy.
Kiedy dobieg koca okres aoby, wszyscy wrcili do interesw.
Uprzejmy, cieszcy si doskona reputacj Raia mg si pochwali coraz
liczniejsz i wierniejsz klientel. Umia te okaza wdziczno swoim
pracownikom, ktrzy ze swej strony nie szczdzili mu pochwa w
rozmowach z klientami.
Kiedy oddali si fryzjer, ktry przystrzyg mu spiczast brdk, Raia
rozkaza, eby mu nie przeszkadzano, i pochyli si nad rachunkami.
Otar spocone czoo. le znosi upay, a jeszcze gorzej poraki. Zapaci
modemu Grekowi, eby ten wkrad si do gabinetu Ramzesa i przejrza
dokumenty, ktrymi mody krl zamierza zaj si w pierwszej kolejnoci.
Prawd mwic, ta poraka bya do przewidzenia. Raia chcia przede
wszystkim zorientowa si, jakie zabezpieczenia wprowadzili Ramzes i
Serramanna. Wygldao na to, e s, niestety, skuteczne. Nieatwo bdzie
uzyska wiarygodne informacje, cho przekupstwo z pewnoci jest nadal
skutecznym orem.
Syryjczyk przyoy ucho do drzwi swojego biura. W sieni panowaa
cakowita cisza wiadczca, e nikt go nie szpieguje. Poniewa by jednak

czowiekiem bardzo ostronym, wszed na taboret i wyjrza przez malek


dziurk w przepierzeniu.
Upewniwszy si, e nie ma nikogo w pobliu, poszed do skadu, w
ktrym przechowywa alabastrowe wazy sprowadzone z poudniowej Syrii,
kraju sprzymierzonego z Egiptem. Tutejsze damy zachannym okiem
patrzyy na wspaniae naczynia, ale Raia sprzedawa je stopniowo, po
jednej.
Poszuka wazy, ktra miaa poniej szyjki dyskretny czerwony znaczek.
W rodku znalaz drewnian pytk z opisem cennego przedmiotu:
wysoko, szeroko u wylotu, porodku i u podstawy, warto.
Raia odczyta zaszyfrowany w tych cyfrach rozkaz, ktry nie
pozostawia miejsca na adne wtpliwoci: ma zwalcza Ramzesa, a
wspiera Szenara.

- Wspaniae dzieo - powiedzia Szenar, gadzc z mioci waz, ktr


przynis mu Raia, nie kryjc jej zgoa przed natrtnymi klientami. aden z
nich nie omieli si przebi ceny, jak zaproponuje starszy brat krla.
- To arcydzieo pewnego starego rzemielnika, ktry zazdronie strzeg
swoich sekretw.
- Proponuj ci pi mlecznych krw najlepszej rasy, hebanowe oe,
osiem krzese, dwadziecia par sandaw i zwierciado z brzu.
Raia skoni si.
- Jeste hojny, panie. Czy zechcesz przybi sw piecz do mojego
dokumentu?
Kupiec zaprosi Szenara na zaplecze, gdzie mogli rozmawia, nie
obawiajc si, e kto ich podsucha.
- Mam dla ciebie bardzo dobr nowin. Nasi zagraniczni przyjaciele
doceniaj twoje stanowisko i chc udzieli ci i zdecydowanego wsparcia.
- Jakie s ich warunki?
- adnych warunkw, adnych ogranicze.
- Czybym ni na jawie?
- O ukadach pomylimy pniej. Na razie najwaniejsze jest osignicie
zgody w zasadniczym punkcie.
- Moesz to uzna za swoje wielkie zwycistwo.
- Gratuluj ci, panie, nie mog si bowiem oprze uczuciu, e
rozmawiam z przyszym wadc kraju, cho mamy jeszcze przed sob
bardzo dalek drog.
Szenar poczu, e krci mu si w gowie. Tajne przymierze z Hetytami
jest broni skuteczn i niebezpieczn jak miertelna trucizna. Musi uywa
jej bardzo umiejtnie: zniszczy Ramzesa, nie szkodzc samemu sobie i nie
osabiajc zbytnio Egiptu. Wiedzia, e potrafi przej po tej linie rozpitej
nad przepaci.
- Co chciaby przekaza naszym przyjacioom? - spyta Raia.
- Wyrazy wdzicznoci i zapewnienie, e pracuj bez wytchnienia... jako
minister spraw zagranicznych.
Na twarzy Syryjczyka pojawi si wyraz zdumienia.
- Uzyskae takie stanowisko?

- Wszystkie moje poczynania bd pilnie nadzorowane.


- Moi przyjaciele i ja jestemy przekonani, e bdziesz umia
wykorzysta t szans.
- Niechaj twoi przyjaciele bez wahania najedaj sabe protektoraty
Egiptu, niechaj przekupuj ksita i plemiona, nad ktrymi Egipt
rozcign rzekomo swoj wadz, i niech rozpuszczaj jak najwicej
faszywych pogosek.
- Jakiego rodzaju?
- e grozi nam utrata terytoriw, aneksja caej Syrii, inwazja portw
libaskich, e stacjonujcy za granic onierze egipscy nie chc walczy...
Ramzes powinien wpa w panik, straci zimn krew.
- Pozwolisz, panie, e z ca pokor wyra podziw dla twoich zdolnoci
strategicznych.
- Mam wiele doskonaych pomysw, Raio. Twoi przyjaciele nie
popenili bdu, wybierajc mnie na sprzymierzeca.
- Czy zechcesz, panie, zaspokoi moj prno, przyznajc, e jest w
tym take mj skromny udzia?
- Do wynagrodzenia jawnego dorzuc worek zota z Nubii.
Szenar opuci zaplecze sklepu. Osoba tak wysoko postawiona nie moe
pozwoli sobie na dusze rozmowy ze zwykym kupcem - nawet jeli
wszyscy wiedz, jak wielkie jest zamiowanie krlewskiego brata do
egzotycznych waz.
Czy zawiadomi modego Asz o tajnym przymierzu z hetyckim
wrogiem? Nie, byby to bd. Szenar uzna, e naley jak najszczelniej
oddziela swoich stronnikw. Zapewni to skuteczno dziaania i pozwoli
wyrwna ewentualne straty.

Krlowa Tuja, siedzc w chodnym cieniu sykomory, spisywaa kronik


panowania Setiego. Wspominaa najwiksze sukcesy szczliwej epoki,
kiedy Egipt y w pomylnoci i pokoju. Kada myl ma, kady jego
czyn wyry si na zawsze w jej pamici. Dzielia z nim wszystkie nadzieje i
wszystkie lki, zachowaa wspomnienie chwil zblienia, kiedy ich dusze
zespalay si w jedn.
Seti y w jej wtym ciele.
Kiedy Tuja zobaczya nadchodzcego Ramzesa, ogarno j uczucie, e
ma oto przed sob nie naruszon moc zmarego krla. W osobowoci
modego faraona nie byo adnego z tych pkni, ktre osabiaj
wikszo ludzi. By wyciosany z litego bloku, by jak obelisk, ktry oprze
si kadej burzy. Do jego niewzruszonej mocy dochodzia caa sia, jak
daje modo.
Ramzes ucaowa donie matki i usiad po jej prawicy.
- Przez cay dzie bya zajta pisaniem. Take noc.
- Czy wybaczyby, gdybym zapomniaa o najmniejszym szczegle?
Skd jednak ta zatroskana mina?
Tuja bardzo atwo odczytywaa stan jego ducha.
- Wielki kapan Amona rzuca wyzwanie wadzy krlewskiej.
- Seti to przewidzia. Prdzej czy pniej musiao doj do starcia.

- Co uczyniby ojciec?
- Czyby nie wiedzia? Masz przed sob tylko jedn drog.
- To samo powiedziaa Nefertari.
- Jest krlow Egiptu, Ramzesie, i straniczk Zasady.
- Nie zachcasz mnie do umiaru?
- Kiedy zagroona jest spjno kraju, trzeba zapomnie o umiarze.
- Zoenie z urzdu wielkiego kapana Amona wywoa ogromne
wzburzenie.
- Kto jednak wada, mj synu, ty czy on?
23.
Karawana osw opucia mury Karnaku. Przodem szed stary siwy
osio, ktry zna kade ziarnko piasku na drodze midzy tkalni a wityni
i narzuca modszym zwierztom krok rwny i peen godnoci.
Poniewa zapowiedziano wiksz dostaw, Bachen oraz jeszcze jeden
kapan dostali polecenie udania si do skadw by potwierdzi odbir
towaru. Kad sztuk lnu przeznaczon na obrzdowe szaty oznaczano
numerem, ktry wpisywano do rejestru, dodajc informacj co do
pochodzenia i jakoci tkaniny.
- Pikny materia - zauway towarzysz Bachen, niepozorny z wygldu
modzieniec.
- Jeste tu nowy?
- Przybyem kilka miesicy temu.
- Podoba ci si ycie w Kanaku?
- Takiego ycia pragnem.
- Jeste sug witynnym, ale kim poza tym?
- Moja przeszo odesza w zapomnienie. Chc do koca ycia suy w
wityni.
- Ja su dwa miesice w skadzie, a potem wracam do miasta i tam
pracuj jako nadzorca. Nie jest to zbyt mczce zajcie... Inaczej ni tutaj,
gdzie nie ma si chwili wytchnienia!
- Czemu wic podejmujesz ten trud?
- To moja sprawa. Zajm si tkaninami najwyszej jakoci, ty
pozostaymi.
Po zdjciu jukw z kolejnego osa magazynierzy ukadali ostronie
sztuki lnu na okrytych ptnem saniach. Bachen przyglda si kadej
sztuce i zapisywa j na drewnianej tabliczce, dodajc zawsze dat
dostawy. Mia wraenie, e wsptowarzysz nie przykada si zbytnio do
pracy i przez wikszo czasu rozglda wok, jakby ba si, e kto go
ledzi.
- Chce mi si pi. A tobie?
- Chtnie si napij.
Niepozorny kapan znikn, zostawiajc swoj tabliczk na grzbiecie
starego siwego osa. Bachen zerkn na ni.
Zobaczy tylko kilka wzitych z wyobrani hieroglificznych znakw,
ktre nie miay adnego zwizku ze spraw dostaw lnu pierwszej jakoci.
Kiedy kapan wrci z bukakiem chodnej wody, Bachen wzi si z

powrotem do swojej pracy.


- Napij si, to smaczna woda...
- To nieludzkie, e ka nam pracowa w taki upa.
- Osy si nie skar.
- artowni
- Wkrtce skoczysz, prawda?
- Nie tak szybko! Kiedy bdzie po wszystkim, musimy sprawdzi, czy
towar uoono we waciwym miejscu.
- A tabliczki?
- Oddasz mi swoj, a ja zanios obie do rejestru.
- To daleko od skadw?
- Niezbyt, ale jednak kawaek.
- Bd mia sposobno, by si tam pokaza.
- Urzdnicy maj swoje zwyczaje i nie lubi ich zmienia.
- Czy taka rutyna nie przynosi uszczerbku pracy?
- Dzikuj za propozycj, ale poradz sobie sam.
Kapan by wyranie zbity z tropu. Odszed na bok, eby nikt nie
widzia, co pisze.
- Skurcz palcw, przyjacielu?
- Nie, nic mi nie jest.
- Chc, by mnie uspokoi. Czy na pewno umiesz pisa?
Kapan obrzuci Bachena spojrzeniem penym urazy.
- Skd to pytanie?
- Widziaem tabliczk, ktr zostawie na grzbiecie osa.
- Jeste zbyt ciekawy...
- I miaem powody. Jeli chcesz, wpisz za ciebie waciwe znaki. W
przeciwnym razie nie przyjm twojej tabliczki i czekaj ci kopoty.
- Nie udawaj, Bachenie, e niczego nie rozumiesz.
- A co miabym rozumie?
- No, do tego! Te chcesz si obowi... To normalne, ale za bardzo ci
spieszno.
- Wyjanij, co masz na myli.
Kapan o niepozornej twarzy podszed do Bachena i zacz mwi
ciszonym gosem:
- Ta witynia jest bogata, bardzo bogata, a my musimy sobie jako
radzi. Zniknicie kilku piknych sztuk ptna nie zrujnuje Karnaku, my
za, sprzedajc je dobrym klientom, ubijemy doskonay interes. Jasne?
- Biuro rejestracyjne zostao wcignite?
- Tylko pisarz i dwch magazynierw. Skoro sztuki ptna nie zostay
zarejestrowane, nie ma ich, a my moemy dyskretnie je sprzeda.
- Nie boisz si, e wpadniesz?
- Moesz by spokojny.
- Nasi przeoeni...
- Przeoeni maj inne sprawy na gowie. Kto ci powiedzia, e nie
przymykaj na wszystko oczu? Jakiej czci zysku chcesz dla siebie?
- No c... Jak najwikszej.
- Widz, e nie obejdziesz si byle czym! Bdzie z nas dobry zesp. W
cigu kilku lat kady zarobi ma fortun i nie bdzie musia tutaj

pracowa. Koczymy ze spraw tej dostawy?


Bachen skin potakujco gow.

Nefertari opara gow na ramieniu Ramzesa. Wanie wstao soce,


zalewajc ich sypialni potnym porannym blaskiem. Oboje z czci
odnosili si do tego codziennego cudu, do tego powtarzajcego si cigle
zwycistwa wiata nad mrokiem. Odprawiajc obrzdki, krlewscy
maonkowie brali udzia w wdrwce sonecznej odzi przez podziemne
przestrzenie i w walce boskiej zaogi przeciwko olbrzymiemu smokowi,
ktry chcia zniszczy dzieo stworzenia.
- Potrzebuj twojej magii, Nefertari. Mam przed sob trudny dzie.
- Czy twoja matka jest tego samego zdania co ja?
- Widz, e wy dwie cudownie si uzupeniacie.
- Tak samo patrzymy na wiat - przyznaa z umiechem.
- Przekonaycie mnie. Zo dzisiaj z urzdu wielkiego kapana Amona.
- Czemu zwlekae?
- Potrzebny by mi dowd, e posiadoci s le zarzdzane.
- I zdobye taki dowd?
- Bachen, niegdy mj instruktor wojskowy, a teraz kapan, odkry
nielegalny handel ptnem, w ktry zamieszanych jest wielu urzdnikw
Karnaku. Albo sam wielki kapan ma w tym swj udzia, albo nie panuje
nad sytuacj. W jednym i drugim przypadku nie mona pozostawi go na
czele hierarchii kapaskiej.
- Czy Bachen to czowiek godny zaufania?
- Jest mody, ale Karnak sta si caym jego yciem. Po odkryciu
naduy popad w rozpacz. Uzna, e nie ma prawa milcze, ale musiaem
wyrywa mu kade sowo, eby pozna ca prawd. Bachen nie jest
donosicielem, nie ma te adnych ambicji.
- Kiedy spotkasz si z wielkim kapanem?
- Dzisiaj rano. Czeka mnie trudne starcie. Wyprze si wszelkiej
odpowiedzialnoci, bdzie krzycza, e spotyka go niesprawiedliwo.
- Czego si lkasz?
- e wielki kapan doprowadzi do sparaliowania gospodarki witynnej
i przynajmniej na jaki czas sparaliuje dostawy ywnociowe. Oto jak
cen trzeba zapaci, eby unicestwi prb podziau kraju.
Powaga brzmica w gosie Ramzesa wywara ogromne wraenie na
Nefertari. Faraon nie by tyranem pragncym pozby si niewygodnego
rywala, ale wadc wiadomym wagi jednoci Obu Ziem i zdecydowanym
broni tej jednoci za wszelk cen, nie zwaajc na zwizane z tym
zagroenia.
- Chciaabym ci co wyzna - powiedziaa zamylona Nefertari.
- Czyby badaa na wasn rk sytuacj w Karnaku?
- Nic podobnego.
- Wic moja matka, ktra wolaa przemawia przez twoje usta?
- Te nie.
- Czy chodzi o moje spotkanie z wielkim kapanem?
- Nie, ale ma to zapewne wiele wsplnego z prowadzeniem spraw

pastwowych.
- Dugo bd musia jeszcze czeka?
- Kilka miesicy... Jestem brzemienna.
Ramzes z czuoci wzi on w ramiona, jakby chcia chroni j swoj
si.
- Najlepsi medycy w kraju nie bd ci odstpowa ani na krok.
- Niepotrzebnie si niepokoisz.
- Jake mog zachowa spokj? Mam nadziej, e nasze dziecko bdzie
pikne, silne, ale najwaniejsze jest dla mnie twoje ycie i zdrowie.
- Bd miaa odpowiedni opiek.
- Czy mog rozkaza ci, by od tej chwili nieco mniej pracowaa?
- Znisby u swego boku leniw krlow?

Ramzes niecierpliwi si. Spnienie wielkiego kapana trzeba uzna za


zniewag. Co wymyli, eby si usprawiedliwi? Jeliby wpad na to, e
Bachen odkry ca prawd, z pewnoci postaraby si zdawi dalsze
ledztwo, niszczc dowody i oddalajc od siebie winowajcw i wiadkw.
Ale takie posunicia obrciyby si tylko przeciwko niemu.
Soce zbliao si ju do zenitu, kiedy o widzenie poprosi czwarty
prorok Amona. Krl przyj go natychmiast.
- Gdzie jest pierwszy prorok i wielki kapan Amona?
- Wanie umar, wasza wysoko.
24.
Faraon zwoa zgromadzenie wyszych kapanw. Przybyli drugi, trzeci
i czwarty prorok ze wityni Amona w Karnaku oraz wielcy kapani i
wielkie kapanki najwaniejszych egipskich sanktuariw. Nie stawili si
tylko dostojnicy z Dendery i Athribis. Wielki kapan z Dendery by za stary
na tak podr, a kapana z Athribis zatrzymaa w siedzibie w Delcie
choroba. Przybyli natomiast ich delegaci zaopatrzeni w odpowiednie
penomocnictwa.
Wszystkie te starsze ju osoby prowadziy w zastpstwie krla obrzdki
w swoich wityniach, a teraz zebray si w jednej z sal wityni Tutmozisa
III, ktry nosi imi Ten, ktrego posg promienieje jak wiato. Tam
odbyway si obrzdki inicjacji wielkich kapanw Amona, tam ujawniano
im obowizki zwizane z ich stanowiskiem.
- Potrzebuj waszej rady - oznajmi Ramzes - musz bowiem mianowa
nowego przywdc hierarchii witynnej w Karnaku.
Wielu skino z aprobat gowami; by moe nowy faraon nie jest taki
popdliwy, jak si powiada.
- Czy stanowisko nie powinno przypa w sposb naturalny drugiemu
prorokowi? - spyta wielki kapan z Memfis.
- Nie uwaam, by prawo starszestwa byo w tym przypadku kryterium
wystarczajcym.
- Czy mgbym ostrzec wasz wysoko przed nierozwanym
posuniciem? - zabra gos trzeci prorok Amona. - W yciu wieckim

mona bez wtpienia powierza stanowiska ludziom nowym, ale jeli


chodzi o zarzdzanie Karnakiem, byby to bd. Na pierwszym miejscu
naley postawi dowiadczenie i czcigodno.
- Pomwmy zatem o czci! Czy wiesz, e Karnak jest systematycznie
okradany z najlepszych sztuk ptna i e gniazdem tych sprzeniewierze
jest sama witynia?
Po tych sowach zapanowao wrd zgromadzonych ogromne
wzburzenie.
- Osoby odpowiedzialne zostay zatrzymane i skazane na prace w
tkalniach. Nigdy ju nie zostan przyjte midzy kapanw.
- Czy odpowiedzialno za te haniebne czyny spada na zmarego?
- Nie sdz, rozumiecie jednak, dlaczego nie chc wybiera nastpcy
spord dzisiejszej hierarchii witynnej.
Po tym nieoczekiwanym owiadczeniu Ramzesa, w sali zapanowaa
gucha cisza.
- Czy wasza wysoko ma ju kogo na myli? - spyta wielki kapan z
Heliopolis.
- Oczekuj, e to dzisiejsze zgromadzenie podsunie mi imiona
powanych kandydatw.
- Ile czasu nam przyznasz?
- Zgodnie ze zwyczajem, musz teraz odwiedzi, w towarzystwie
krlowej i kilku przestawicieli dworu, pewn liczb miast i wity. Po
moim powrocie przedstawicie mi wynik swoich narad.

Przed wyruszeniem w objazd, ktrego nowy faraon powinien, zgodnie z


tradycj, dokona w cigu pierwszego roku panowania, Ramzes uda si do
wityni na zachodnim brzegu Nilu, w Gurnie, gdzie oddawano cze ka
Setiego, jego niemiertelnej mocy. Wyznaczeni do tych obrzdkw kapani
codziennie kadli na otarzu miso, chleb, warzywa i owoce i odmawiali
mody, ktre miay zatrzyma na ziemi dusz zmarego faraona.
Krl przyglda si paskorzebie przedstawiajcej jego ojca, wiecznie
modego w obliczu bogw. Baga zmarego, by wyrwa si z kamienia, ze
ciany, i wzi go w ramiona, przekazujc ca moc krla, ktry zmieni si
w gwiazd.
W miar mijania dni Ramzes coraz mocniej przeywa mier Setiego
jako prb i wezwanie. Bya prb, gdy nie mg ju oczekiwa rady od
pewnego i szczodrego przewodnika; wezwaniem, gdy kad jego myl
przenika gos faraona nakazujcy wykona jeszcze jeden krok bez
wzgldu na pitrzce si przeszkody.

W rozmowach mieszkacw Teb, monych, rzemielnikw i matek


gawdzcych na progach domw, przewija si cigle jeden temat: kogo ze
swojego dworu zabior Ramzes i Nefertari w podr po Obu Ziemiach, kto
bdzie asystowa faraonowi przy potwierdzaniu przymierza z bogami
Egiptu?
Kady uwaa, e jest powiernikiem poufnej informacji, ktr uzyska od

upowanionej osoby albo pracownika paacu. Niektrzy dowiedzieli si z


pewnych rde, e krlewska flota popynie najpierw na poudnie, do
Asuanu, a potem na pnoc, do samej Delty. Uprzedzono zaogi, e trzeba
bdzie posuwa si szybko, a postoje bd krtkie, czeka je wic ogromny
wysiek. Ale wszyscy cieszyli si, e dojdzie do tej obrzdowej podry,
podczas ktrej krlewscy maonkowie obejm w posiadanie ziemi
Egiptu, by zapewnia jej harmoni Maat i wieczn Zasad.
Natychmiast po wypyniciu Ameni wrczy Ramzesowi stos
dokumentw, z ktrymi krl powinien zapozna si, zanim dojdzie do
spotka ze zwierzchnikami prowincji, przeoonymi wity i
burmistrzami odwiedzanych miast. Osobisty sekretarz doczy do tych
dokumentw biografie wanych osobistoci wraz z omwieniem etapw
kariery, sytuacji rodzinnej, ujawnionych ambicji i przyjani z innymi
dygnitarzami. Kiedy wiadomoci nie byy pewne albo ich rdo stanowia
nie sprawdzona pogoska, Ameni to zaznacza.
- Ile dni i nocy powicie na gromadzenie tych skarbw? - spyta
Ramzes.
- Nie warto liczy. Najwaniejsze jest to, eby informacje byy cise, bo
inaczej nie sposb dobrze rzdzi.
- Z pobienej lektury wnioskuj, e zwolennicy Szenara s liczni, bogaci
i wpywowi.
- Czy co ci w tych dokumentach zaskoczyo?
- Tak, to, e maj tak si.
- Trzeba nie lada pracy, eby pozyska tych ludzi.
- Jeste optymist.
- Jeste krlem i musisz wada. Reszta to tylko czcze gadanie.
- Czy ty nigdy nie odpoczywasz?
- Po mierci bd mia w brd czasu na odpoczynek, pki za jestem
noszcym twoje sanday, bd wygadza ci drog. Czy jeste zadowolony
ze swojego polowego stoka?
Drewniany skadany stoek faraona wykonany by z kawaka skry
przymocowanej do mocnych ng zakoczonych inkrustowanymi koci
soniow gowami kaczek. Krl bdzie siedzia wzgldnie wygodnie
podczas oficjalnych ceremonii i audiencji.
- Przesiaem przez sito wszystkich czonkw eskortujcego ci haremu oznajmi Ameni. - Niczego ci nie zabraknie. Posiki bd rwnie smaczne
jak w paacu.
- Czy nadal nie cenisz rozkoszy stou?
- Z jednej strony, dobre odywianie si jest gwarancj dugiego ycia,
ale z drugiej, powstrzymywanie si od picia pozwala zachowa energi i
koncentracj. eby zapewni szybkie poczenia pocztowe, poleciem
burmistrzom i wielkim kapanom miast, w ktrych si zatrzymamy,
przygotowa kwatery dla czonkw naszej wyprawy. Oczywicie ty i
krlowa bdziecie mieli paac.
- Zatroszczye si o Nefertari?
- Co za pytanie? Twoja maonka jest brzemienna, a to sprawa
pastwowej wagi. Dostanie dobrze przewietrzon kajut, w ktrej bdzie
moga spokojnie wypoczywa. Czuwa bdzie przy niej na zmian piciu

medykw, ktrzy codziennie przedstawi ci raport o stanie jej zdrowia.


Aha! Jedno mnie niepokoi.
- W zwizku z Nefertari?
- Nie, chodzi o nabrzea. Dotary do mnie wieci, e niektre s bardzo
zniszczone, ale odnosz si do tego sceptycznie. Moim zdaniem, niektrzy
zwierzchnicy prowincji chc uzyska dodatkowe subsydia na utrzymanie w
naleytym stanie budowli uytecznoci publicznej. Twoja wizyta jest
okazj do zgaszania potrzeb, ale nie naley zbytnio si tym przejmowa.
Kady bdzie chcia wyrwa jak najwicej, ty musisz pokaza, e jeste
sprawiedliwy i dbasz o dobro caego kraju.
- Jak ukadaj si stosunki z wezyrem Pnocy i wezyrem Poudnia?
- Z ich punktu widzenia bardzo le, z mojego za doskonale. To dobrzy
rzdcy, ale niemiali, yjcy w wiecznej trwodze, e strac stanowisko.
Zachowaj ich, a nie spotka ci z ich strony zdrada.
- Zamierzaem...
- Mianowa mnie wezyrem? Tylko nie to! W tej chwili obejmuj
stanowisko, na ktrym mog ci suy z najwikszym poytkiem. Mog
dziaa w cieniu, nie przytoczony potwornym brzemieniem obowizkw
administracyjnych.
- Jak moi gocie przyjli zaproszenie do podry?
- S zachwyceni. Troch mniej tym, e Serramanna obserwuje ich i
rewiduje, uwaajc, e kady moe okaza si zbrodniarzem. Wysuchuj
skarg i natychmiast o nich zapominam. Ten Sardyczyk wypenia bez
zarzutu swoje obowizki.
- Pamitaj, e mam dodatkowe zabezpieczenie, dwch wiernych
obrocw, lwa i psa.
- Zwierzta z pewnoci stanowi znakomit stra przyboczn.
- Jak sprawuje si Rome?
- Mona by pomyle, e zawsze by intendentem. Dziki niemu twj
dom jest zarzdzany bez zarzutu. Nie zawid ci instynkt.
- Czy to samo mona powiedzie o Nedemie?
- Twj nowy minister rolnictwa podchodzi z wielk powag do swoich
obowizkw. Dwie godziny dziennie nka mnie pytaniami dotyczcymi
zarzdzania, a potem zamyka si z doradcami poprzedniego ministra,
ktrzy ucz go wszystkiego, co powinien wiedzie... Podczas tej podry z
pewnoci nie bdzie podziwia krajobrazw.
- A mj umiowany brat?
- Statek Szenara to pywajcy paac. Nowy minister spraw
zagranicznych zaprasza wszystkich do swojego stou i zapowiada, e Egipt
i Ramzesa czeka wspaniaa przyszo.
- Czyby sdzi, e jestem nieuleczalnie naiwny?
- Rzeczywisto jest bardziej zoona - powiedzia Ameni. - Zdaje si, e
stanowisko, ktre otrzyma, naprawd go uszczliwio.
- Czyby uzna, e Szenar sta si moim sprzymierzecem?
- W gbi serca z pewnoci nie, ale to czek bystry i znajcy swoje
ograniczenia. Okazae wielk mdro, zaspokajajc jego dz wadzy i
wysuwajc go na przd sceny. By moe ukoysze si do snu, korzystajc z
przywilejw, jakimi si cieszy bogaty i rozpieszczany przez wszystkich

arystokrata.
- Oby bogowie ci wysuchali!
- Powiniene i spa, bo jutro czeka ci ciki dzie. Co najmniej
dziesi rozmw i trzy przyjcia. Czy oe jest wygodne?
Wystarczyoby nawet skromniejsze - pomyla krl. Podprka pod
gow, materac z krconej przdzy przymocowany do ramy zawieszonej na
czopach wsunitych w gniazda na nogach w ksztacie lwich ap, podkadka
pod nogi ozdobiona bawatkami, mandragorami i lotosami, ktre maj
ukwieci sny faraona.
- Brakuje tylko mikkich poduszek - oznajmi osobisty sekretarz krla.
- Wystarczy mi jedna.
- Oczywicie nie! Tylko spjrz na t ndz...
Ameni chwyci poduszk lec w gowie ka.
Cofn si i zamar bez ruchu.
Pod poduszk ujrza gotowego do ataku czarnego skorpiona.
25.
Ramzes musia osobicie pociesza Serramann. Dowdca stray
przybocznej nie mg zrozumie, w jaki sposb skorpion znalaz si w
sypialni jego pana. Dokadne przesuchanie suby nie dao adnego
rezultatu.
- Nie ma wrd nich winowajcy - stwierdzi Sardyczyk. - musz
przesucha twojego intendenta.
Ramzes wyrazi zgod.
Rome nie przepada zgoa za Serramann, ale te nie zaprotestowa,
kiedy krl poprosi go, by odpowiedzia z ca zwartoci na pytania
Sardyczyka.
- Ile osb ma prawo wstpu do sypialni?
- Pi. Waciwie... piciu staych pracownikw.
- Co masz na myli?
- Zdarza si, e podczas postoju w porcie zatrudniam dwch
dodatkowych.
- A podczas ostatniego postoju?
- Przyjem jednego, ktry mia zmieni pociel i zanie ich do pralni.
- Jego imi?
- Jest zapisane w rejestrze wypat.
- Niczego si nie dowiemy - uzna Ramzes. - Z pewnoci poda
faszywe imi, a poza tym nie mamy czasu, eby wrci i wszcz
poszukiwania.
- Nic nie wiedziaem o tych dodatkowych pracownikach! - grzmia
Serramanna. - W ten sposb na nic si zdadz wszystkie moje rodki
bezpieczestwa.
- Co si stao? - spyta zdumiony Rome.
- Nie musisz wiedzie! W przyszoci bd sprawdza wszystkie osoby,
ktre znajd si na pokadzie statku waszej wysokoci. Bez wzgldu na to,
czy bdzie to genera, kapan czy zwyky zamiatacz!
Rome obrci si w stron Ramzesa, ktry skinieniem gowy

zaaprobowa sowa Serramanny.


- A... posiki?
- Jeden z twoich kucharzy bdzie kosztowa wszystkich da w mojej
obecnoci.
- Czy wszystko, co uznasz za stosowne.
Rome wyszed z krlewskiej kajuty. Serramanna, nie panujc nad swoj
wciekoci, waln pici w belk, ktra przecigym skrzypniciem
zaprotestowaa przeciwko takiemu traktowaniu.
- Ten skorpion nie zabiby ci, panie - powiedzia Sardyczyk - ale
dostaby bardzo wysokiej gorczki.
- I musiabym przerwa podr... Oznaczaoby to porak, nieask
bogw. Taki cel chciano osign.
- To si ju nie powtrzy - obieca Serramanna.
- Obawiam si, e na nic zdadz si twoje wysiki, pki nie znajdziemy
prawdziwego winowajcy. Serramanna skrzywi si.
- Masz jakie podejrzenia?
- Ludzie bywaj niewdzicznikami.
- Mw jasno.
- Ten Rome... A jeli skama, jeli to jego dzieo?
- Czy ustalenie prawdy nie naley do twoich obowizkw?
- Nie zaniedbam ich, moesz by pewny.

Obrzdowa podr krlewskiej pary bya jednym pasmem tryumfw.


Autorytet Ramzesa i czar Nefertari zniewalay zwierzchnikw prowincji,
burmistrzw i innych dostojnikw; zaskoczya ich powaga nowego wadcy
Egiptu. Ramzes pamita, eby zawsze podkrela zasugi swojego
starszego brata, ktrego wielu dygnitarzy znao i ktrego nominacja na
stanowisko ministra spraw zagranicznych umierzya wiele obaw. Po
pierwsze, rodzina krlewska nie ulega rozbiciu i dwaj bracia pracowali
rka w rk, a po drugie, patriotyzm Szenara i jego pragnienie wielkoci s
rkojmi cigoci polityki obronnej, a tym samym uchronienia cywilizacji
przed naporem barbarzystwa.
Na kadym postoju krlewscy maonkowie skadali hod krlowej
matce, Tui, ktrej obecno budzia poruszenie i szacunek. Krucha,
milczca, trzymajca si na uboczu Tuja bya ucielenieniem tradycji i
cigoci. Swoj obecnoci powiadczaa panowanie syna.
Kiedy zbliali si do Abydos, olniewajcego sanktuarium Ozyrysa,
Ramzes wezwa na dzib statku swojego przyjaciela, Asz. Mody
dyplomata by zawsze, bez wzgldu na por dnia czy nocy, tak samo
wytworny.
- Czy jeste zadowolony z tej podry, Aszo?
- Wasza wysoko obejmuje wadz nad sercami i to jest podane.
- Czy postawa tego lub owego z dygnitarzy nie jest przejawem obudy?
- Zapewne, czy nie jest jednak rzecz najwaniejsz to, e ci ludzie
uznaj twoj wadz?
- Co sdzisz o nominacji Szenara?
- Jest zaskakujca.

- Inaczej mwic, bya dla ciebie wstrzsem.


- Nie mam prawa poddawa krytyce postanowie faraona.
- Czy uwaasz, e mj brat nie nadaje si na to stanowisko?
- W dzisiejszej sytuacji dyplomacja jest trudn sztuk.
- Kto miaby rzuci wyzwanie egipskiej potdze?
- Twj osobisty tryumf w kraju nie moe przesania ci rzeczywistej
sytuacji midzynarodowej. Wrg hetycki nie siedzi z zaoonymi rkami.
Widzc, e nie jeste wadc malowanym, Hetyci postaraj si umocni
swoje pozycje, zanim pomyl, by moe, o bardziej wojowniczych
dziaaniach.
- Jakie konkretne fakty?
- Na razie to tylko domysy.
- Widzisz, Aszo, Szenar jest moim starszym bratem, a poza tym osob
bardzo reprezentacyjn. Jego ywioem s przyjcia i uczty. Czczymi
sowami oczaruje zagranicznych posw i sam stanie si niewolnikiem
swojej gry. Mog jednak pojawi si inne pokusy, by moe zechce mi
szkodzi albo zacznie spiskowa. Obnosi si ze swoim pragnieniem, by jak
najsprawniej wsppracowa ze mn i suy pastwu, a to wydaje mi si
podejrzane. Dlatego masz do wypenienia bardzo wan misje.
- Czego oczekujesz ode mnie?
- Mianuj ci zwierzchnikiem tajnych sub Dolnego i Grnego Egiptu.
Podobnie jak w przypadku wszystkich poprzednikw, twoim jawnym
zadaniem bdzie kierowanie subami poczty dyplomatycznej, dziki
czemu bdziesz mia dostp do dokumentw opracowanych przez Szenara.
- Rozkazujesz mi, bym wzi na siebie rol szpiega?
- Rzeczywicie, to jedno z twoich zada.
- Czy Szenar nie bdzie mnie podejrzewa?
- Daem mu do zrozumienia, e nie bdzie mia swobody dziaania.
Skoro wie, e ani na chwil nie spucimy go z oka umknie pokusy jakich
godnych ubolewania posuni.
- A jeli wymknie si spod mojego nadzoru?
- Och, przyjacielu, na to jeste zbyt mdry.

Kiedy Ramzes zobaczy wit ziemi Abydos, serce si mu cisno.


Wszystko tu przypominao mu o Setim. Ojciec, czowiek boga Seta,
wcielenia potgi kosmosu i zabjcy swego brata Ozyrysa, kaza
wybudowa wspania wityni, w ktrej odprawiano misteria ku czci
boga zmarego i wskrzeszonego. Ramzes i Nefertari zostali wtajemniczeni
w obrzdki. W najtajniejszych gbiach swego jestestwa wyryli sobie
objawienie i pewno ycia przyszego. Ich obowizkiem byo dzieli si t
pewnoci ze swoim ludem.
Brzegi kanau prowadzcego w stron nabrzea byy zupenie puste.
Oczywicie, w tym witym miejscu radosne zgromadzenia byy
dopuszczalne tylko podczas wita wskrzeszenia Ozyrysa, lecz obojtno i
przytaczajca atmosfera powitania krlewskiej floty zdumiay podrnych.
Pierwszy postawi nog na ldzie Serramanna. Doby miecza. Zaraz po
nim na brzeg wysypaa si stra przyboczna faraona.

- Wcale mi si tu nie podoba - mrukn Sardyczyk. Ramzes zszed na


nabrzee. W dali, za kurtyn akacji, wida byo wityni Ozyrysa.
- Pamitaj o swoim bezpieczestwie, panie - zaleci Serramanna. Pozwl, e rozejrz si po okolicy.
Abydos orodkiem buntu! Krl nie mg uwierzy w takie
witokradztwo.
- Rydwany! - rozkaza. - Ruszam na czele.
- Wasza wysoko...!
Serramanna zrozumia, e na nic si tu zdadz jego sprzeciwy. Jak
zapewni bezpieczestwo tak nierozsdnemu krlowi?

Krlewski rydwan szybko pokona odlego dzielc nabrzee od


murw wityni. Ku swemu ogromnemu zdumieniu zobaczy, e brama w
murach jest otwarta. Zeskoczy z rydwanu i wszed na dziedziniec.
Fasada wityni bya zakryta rusztowaniami. Na ziemi lea posg
przedstawiajcy ojca Ramzesa jako Ozyrysa. Tu i tam rozrzucone
narzdzia, ale ani ladu rzemielnikw.
Zdumiony faraon wszed do wityni. Na otarzach nie byo ofiar,
kapani nie odprawiali obrzdkw.
witynia najwyraniej zostaa opuszczona.
Ramzes wrci na dziedziniec i poleci stojcemu nieruchomo
Serramannie:
- Sprowad mi natychmiast kierownikw robt.
Sardyczyk, ktry w znacznej mierze odzyska spokj, rzuci si, by
wykona rozkaz.
Gniew Ramzesa wzbi si pod przejrzyste niebo nad Abydos.
Na wielkim dziedzicu witynnym zgromadzono kapanw,
urzdnikw, rzemielnikw i rytualistw, ktrych obowizkiem byo dba
o utrzymanie i funkcjonowanie wityni. Wszyscy oddali pokon
faraonowi, padajc na kolana i bijc czoami o ziemi. Przeraa ich
potny gos wadcy, ktry wyrzuca im lenistwo i zaniedbanie
obowizkw.
Nie przyjmowa do wiadomoci adnych tumacze. Jak to moliwe,
eby postpowali w sposb tak oburzajcy, tumaczc si, e mier
Setiego zmusia ich do bezczynnoci? W ten sposb baagan i bierno
wkradn si do umysw przy pierwszej lepszej okazji i wszyscy zapomn
o swoich obowizkach. Bali si, e spadn na nich surowe kary, ale mody
faraon poleci tylko podwoi ofiary dla ka Setiego. Rozkaza zaoy
warzywnik, posadzi drzewa, pozoci drzwi, podj przerwane roboty
przy rozbudowie wityni i dokoczy posgi. Codziennie maj by
wypeniane wszystkie obrzdki. Zapowiedzia te, e zostanie wykonana
d, ktrej uywa si podczas misteriw ku czci Ozyrysa. Wieniacy
pracujcy na ziemiach nalecych do wityni zostan zwolnieni z opat, a
witynia otrzyma bogate dary - pod warunkiem jednak, e nigdy ju nie
dojdzie do takich zaniedba.
Zgromadzeni opucili w ciszy wielki dziedziniec. Cieszono si z
pobaliwoci krla i przysigano, e Abydos nigdy ju nie da mu powodu

do niezadowolenia.
Ramzes, wyzbywszy si gniewu, wszed do centralnej kaplicy, do
nieba Abydos, gdzie w mroku janiao sekretne wiato, i obcowa z
dusz ojca, ktry poczy si z gwiazdami. Soneczna d ani na chwil
nie przerywaa swojej wiecznej wdrwki.
26.
Szenar nie posiada si z radoci, gdy pod koniec bardzo udanej
wieczerzy Asza podzieli si z nim bajeczn wprost nowin. Dwaj
mczyni udali si na ruf suncego po Nilu statku, tak e nikt z
pozostaych jeszcze goci, ktrzy naduyli wina, nie mg podsucha ich
rozmowy. Pokadowy medyk zajmowa si wysokim urzdnikiem, ktry
wymiotowa na oczach przygldajcych si mu hulakw.
- Zwierzchnik tajnych sub...! Chyba ni!
- Ta nominacja jest faktem.
- Masz mnie szpiegowa, jak si spodziewam?
- Tak.
- A zatem pozornie nie bd mia swobody dziaania i zadowol si rol
pozbawionego znaczenia, wiatowca.
- Wanie tego pragnie krl.
- Spenijmy jego pragnienie, Aszo! Postaram si odgrywa bez zarzutu t
rol. Jeli dobrze zrozumiaem, bdziesz dla krla gwnym rdem
informacji, jeli chodzi o polityk Hetytw.
- Prawdopodobnie.
- Czy jeste zadowolony z naszego przymierza?
- Bardziej ni kiedykolwiek. Jestem przekonany, e Ramzes to tyran.
Pogardza innymi ludmi i ufa tylko samemu sobie, jego prno
doprowadzi kraj do zguby.
- Nasze pogldy s nadal zbiene, czy gotw jeste jednak podj
ryzyko?
- Moje stanowisko nie ulego zmianie.
- Dlaczego tak nienawidzisz Ramzesa?
- Bo jest Ramzesem.
Szenar nie posiada si z radoci.
Nic to, e skorpion podoony w sypialni Ramzesa zosta odkryty.
Starszy brat krla nie wierzy w plan Sariego, byego wychowawcy
Ramzesa, zalepiaa go bowiem nienawi. Osabi Ramzesa, nadwtli
jego cielesne siy to nieatwe zadanie. Dowiadczenie uczy jednak, e w
najsurowszych rodkach bezpieczestwa zawsze mona znale jak luk.

Pooona wrd zielonych pl Dendera, witynia piknej i


umiechnitej bogini Hathor, bya hymnem sawicym harmoni nieba i
ziemi. Wielkie sykomory rosnce tu przy murze rzucay cie na budowl i
przylege budynki, w tym szko muzyczn. Nefertari, jako przeoona
kapanek Hathor wtajemniczonych w misteria taca gwiazd, cieszya si z
tego postoju, majc nadziej na kilka godzin spokojnej medytacji w

sanktuarium. Po incydencie w Abydos flota krlewska musiaa popyn na


poudnie, ale krlowa nalegaa na ten postj.
Ramzes robi wraenie bardzo zatroskanego.
- O czym mylisz? - spytaa Nefertari.
- O sprawie nominacji wielkiego kapana Amona. Ameni wrczy mi
akta gwnych kandydatw, ale aden z nich nie wydaje mi si
odpowiedni.
- Czy rozmawiae o tym z Tuj?
- Podziela mj pogld. S to ludzie, ktrych odsun od wpyww Seti i
ktrzy teraz chc wykorzysta nadarzajc si sposobno.
Nefertari wpatrywaa si w oblicze Hathor wyryte ze zdumiewajcym
wdzikiem w kamieniu. Nagle w oczach krlowej zabyso dziwne wiato.
- Nefertari...!
Nic nie odpowiedziaa, pochonita przeywaniem swojej wizji. Ramzes
uj j za do, lkajc si, e krlowa na zawsze go opuci, porwana do
nieba przez bogini o twarzy penej sodyczy. Ale na krlow spyno
teraz ukojenie. Przytulia si do ma.
- Byam daleko, bardzo daleko... Widziaam ocean wiata, syszaam
piewny gos...
- Co ci powiedzia?
- Nie wybieraj adnego z ludzi, ktrzy bd ci proponowani. Musimy
wyruszy na poszukiwanie wielkiego kapana Amona.
- Nie mam czasu.
- Suchaj gosu z tamtego wiata. Czy nie on jest przewodnikiem
faraona od dnia narodzin Egiptu?

Maonkw krlewskich przyja przeoona muzykantek i piewaczek,


zapraszajc ich na koncert w ogrodzie witynnym. Nefertari przeywaa
cudowne chwile, Ramzes natomiast wrza z niecierpliwoci. Czy musi
czeka na nastpne objawienie, eby dowiedzie si, kogo powoa na
wielkiego kapana Amona?
Najchtniej wrciby do swojego gabinetu, eby omwi to z Amenim,
nie mg jednak wymwi si od wizyty w wityni, warsztatach i
skadach. Wszdzie panowa porzdek, wszdzie widzia pikno.
Zapomnia o swoich troskach, kiedy znalaz si nad witym jeziorem.
Pogodny nastrj tego miejsca, urok klombw obsadzonych irysami i
bawatkami, niespieszna procesja kapanek, ktre przychodziy po wod
potrzebn do wieczornych obrzdw - wszystko to mogo ukoi nawet
najbardziej wzburzony umys.
Jaki starzec wyrywa chwasty i wrzuca je do worka. Pracowa
powolnymi, ale precyzyjnymi ruchami. Przyklkn na jedno kolano,
zwrcony tyem do krlewskiej pary. Ta wiadczca o braku szacunku
postawa zasugiwaaby na nagan, ale starzec by tak zaprztnity swoim
zajciem, e krl nie chcia mu przeszkadza.
- Twoje kwiaty s pikne - powiedziaa w pewnej chwili Nefertari.
- Przemawiam do nich z mioci - odburkn starzec. - gdyby nie to,
rosyby krzywo.

- Ja te to zauwayam.
- O! Czyby taka pikna moda osoba zajmowaa si ogrodem?
- Kiedy tylko mam na to czas.
- Jeste tak bardzo zajta?
- Od rana do wieczora nie mam chwili wytchnienia.
- Jeste przeoon kapanek?
- Nie tylko.
- Czyby spoczyway na tobie jeszcze inne obowizki? Och, wybacz...!
Nie mam adnego prawa zakca ci spokoju moim natrctwem.
Wystarczajco cudowne jest to, e czy nas mio do kwiatw. Nie warto
wypytywa o nic ponadto.
Starzec skrzywi si z blu.
- Przeklte kolano... Czasem tak boli, e trudno mi wsta.
Ramzes poda ogrodnikowi rk.
- Dzikuj, ksi... gdy z pewnoci jeste co najmniej ksiciem.
- Czy to wielki kapan Dendery powierzy ci starania o ogrd?
- W istocie.
- Powiada si, e to czowiek peen surowoci, schorowany i niezdolny
do podry.
- Tak jest. Czy i ty kochasz kwiaty jak ta moda dama?
- Moj ulubion rozrywk jest sadzenie drzew. Chciabym porozmawia
z wielkim kapanem.
- Po co?
- Wielki kapan nie przyby na zgromadzenie, ktrego uczestnicy maj
przedstawi Ramzesowi imi nowego wielkiego kapana Amona.
- Czemu nie pozwala si, by stary suga bogw zajmowa si swoimi
kwiatami?
Ramzes nie mia ju wtpliwoci: w stroju ogrodnika ukrywa si tutejszy
wielki kapan.
- Wydaje mi si, e bolce kolano nie przeszkadza wsi na statek i
popyn do Teb.
- Prawe rami jest w nie lepszym stanie, brzemi lat przytacza do
ziemi...
- Czyby wielki kapan Dendery by niezadowolony ze swego losu?
- Przeciwnie, wasza wysoko. Pragnie tylko, by pozwolono mu
dokona dni w murach tej wityni.
- A jeli sam faraon zada, by uda si do Teb, poniewa zgromadzeni
tam kapani potrzebuj jego mdroci?
- Jeli faraon, mimo swej modoci, zdoby ju jakie dowiadczenie, z
pewnoci oszczdzi trudu starcowi. Czy Ramzes zechce poda mi lask,
ktra ley na murku?
Krl zrobi, o co go proszono.
- Sam widzisz, wasza wysoko, stary Nebu nawet chodzi z trudem. Kto
wayby si wyciga go z ogrodu?
- Czy zatem jako wielki kapan Dendery zechcesz chocia udzieli rady
krlowi Egiptu?
- W moim wieku najlepiej jest milcze.
- Innego zdania jest mdry Ptahhotep, ktrego maksymy s naszym

pokarmem od czasw piramid. Twoje sowo jest cenne i chc je zebra jak
dojrzay owoc. Kto wedug ciebie najbardziej nadaje si na wielkiego
kapana Amona?
- Cae ycie spdziem w Denderze i nigdy nie byem w Tebach. Sprawy
hierarchii kapaskiej nie byy nigdy moj mocn stron. Wasza wysoko
zechce mi wybaczy, ale zwykem wczenie udawa si na spoczynek.

Nefertari i Ramzes spdzili cz nocy, siedzc w towarzystwie


astronomw na tarasie wityni. Na nocnym niebie wida byo tysice
dusz. Niezniszczalne gwiazdy kryy wok gwiazdy Polarnej, przez ktr
przechodzi o czca wiat widzialny z niewidzialnym.
Potem para krlewska udaa si do paacu, ktrego okna wychodziy na
pola. Chocia sypialnia bya maa i wyposaona w proste wiejskie meble,
spdzili rajsk noc, ktrej mroki rozproszy piew ptakw. Nefertari
zasna w ramionach Ramzesa. nili swj sen o szczciu.
Poprowadzili poranne obrzdki, zjedli obfite niadanie i wykpali si w
przylegajcym do stawu basenie, a potem zaczli przygotowywa si do
wyjazdu. Kapani oddali im pokon. Nagle Ramzes zszed z drogi
przeznaczonej dla procesji i uda si do ogrodu, nad wity staw.
Nebu klcza, przygldajc si swoim nagietkom i ostrkom.
- Co sdzisz o krlowej, Nebu?
- Jakiej odpowiedzi oczekujesz, wasza wysoko? Krlowa jest
wcieleniem urody i mdroci.
- Nie powiesz wic, e jej myli mog by czcze?
- A jakie to myli?
- Przykro mi, e wyrywam ci z tego spokojnego ycia, ale musisz uda
si z nami do Teb. Tego pragnie krlowa.
- Po co ci jestem potrzebny w Tebach, wasza wysoko?
- Jeste mi potrzebny jako wielki kapan Karnaku.
27.
Kiedy wiata krlewskiej floty owietliy wody Nilu przy nabrzeu w
Karnaku, cae Teby ogarno wrzenie. Co oznacza ten przedwczesny
powrt Ramzesa? Sprzeczne pogoski przebiegay przez miasto z
szybkoci galopujcego rumaka. Zdaniem jednych, faraon chce pozby si
kapanw Amona i sprowadzi miasto do rangi prowincjonalnej osady. Inni
uwaali, e krl rozchorowa si podczas podry i chce umrze w swoim
paacu, naprzeciwko gry milczenia. Czy nie za wczenie ten modzieniec
wstpi na tron? Niebo karze za tak nadmiern ambicj.
Raia, syryjski szpieg na hetyckim odzie, nie wiedzia ju, co ma ze
sob pocz. Po raz pierwszy nie mia adnych powanych informacji. A
przecie dysponowa sieci wdrownych i osiadych kupcw we
wszystkich wikszych miastach nad Nilem i mg bez trudu, nie
opuszczajc Teb, ledzi wdrwk krla, szybko zapoznawa si z jego
decyzjami.
Nie wiedzia, czemu Ramzes przyspieszy powrt do stolicy Poudnia.

Jak byo do przewidzenia, krl zatrzyma si w Abydos, ale zamiast pyn


dalej na pnoc, zawrci i pozosta par godzin w Denderze.
Wyglda na to, e nigdy nie da si przewidzie, co pocznie Ramzes.
Dziaa szybko, nie zwierzajc si swoim doradcom, ktrych niedyskrecje i
gadulstwo uatwiay zadanie Syryjczykowi. Raia by wcieky. Mody krl
okaza si gronym przeciwnikiem. Nieatwo bdzie ledzi jego
poczynania. Szenar musi wykorzysta wszystkie swoje talenty i zrobi jak
najlepszy uytek z ora, ktry ma w rku. W przypadku otwartego starcia
Ramzes moe okaza si znacznie groniejszy, ni wyobraa to sobie jego
brat. Nie czas ju na bierne wyczekiwanie. Raia musi dziaa teraz szybko i
zdecydowanie, usuwajc ze swojej siatki wszystkich, ktrym brak talentu
albo zapau do dziaania.

W bkitnej koronie, dugiej plisowanej sukni z biaego ptna, z berem


w prawej rce Ramzes by wcieleniem krlewskiego majestatu. Kiedy
wkroczy do sali, w ktrej zgromadzili si kapani, rozmowy zamary.
- Czy moecie mi zaproponowa jak kandydatur?
- Wasza wysoko - przemwi wielki kapan Heliopolis - nie
uzgodnilimy jeszcze kandydata.
- Zamykam zatem dyskusj. Oto nowy wielki kapan Amona.
Opierajc si na lasce, do sali wkroczy Nebu.
- Nebu! - wykrzykna wielka kapanka Sais. - Mylaam, e jeste
chory, niezdolny do podry.
- Tak te jest, lecz Ramzes dokona cudu.
- Czy w twoim wieku - zapyta drugi prorok Amona - nie powiniene
wycofa si, by spdzi reszt ycia na odpoczynku? Zarzdzanie
Karnakiem i Luksorem to praca ponad siy!
- Masz racj, kt jednak miaby przeciwstawi si woli krla?
- Moje zarzdzenie zostao ju wyryte na kamieniu - owiadczy
Ramzes. - Nominacja Nebu zostanie potwierdzona na wielu stelach. Czy
kto ze zgromadzonych uwaa, e Nebu nie jest godny tak wysokiego
stanowiska?
Nikt nie mia zaprotestowa.
Ramzes wrczy Nebu zoty sygnet i paeczk wykonan ze stopu zota i
srebra. Byy to symbole wadzy wielkiego kapana.
- Jeste od tej chwili wielkim kapanem Amona, ktrego skarby i
spichlerze s odtd pod twoj piecz. Jako rzdca jego wityni i dbr bd
sumienny, uczciwy i czujny. Nie pracuj dla siebie, lecz na rzecz
umocnienia boskiego ka. Amon zgbia dusze i przenika serca, zna
wszystko, co w kadej istocie ukryte. Jeli bdzie z ciebie zadowolony,
umocni ci na czele kapanw i da ci dugie ycie i szczliw staro. Czy
przyrzekasz szanowa Zasad Maat i wypenia swoje obowizki?
- Przysigam na ycie faraona - powiedzia Nebu, skadajc ukon
Ramzesowi.
Drugi i trzeci prorok Amona byli wciekli i przygnbieni. Ramzes nie
tylko postawi nad kapanami starca, ktry bdzie gotowy na kade jego
skinienie, ale na czwartego proroka powoa nikomu nie znanego Bachena!

Ten lepo oddany krlowi kpan bdzie nadzorowa wielkiego kapana i w


gruncie rzeczy obejmie rzdy w Karnaku. Wydawao si, e witynia
Amona na wiele lat stracia niezaleno.
Dwaj dygnitarze witynni musz si wyrzec take nadziei na wadanie
w przyszoci najbogatsz posiadoci w Egipcie. Znajd si w puapce
midzy Nebu i Bachenem i prdzej czy pniej zo rezygnacj z
urzdw, wasnymi rkami niweczc swoje kariery. Czuli si bezradni, nic
wic dziwnego, e zaczli si rozglda za sprzymierzecami. Od razu
pomyleli o Szenarze. Czy jednak brat Ramzesa, obejmujc urzd ministra,
nie stan rami w rami z faraonem?

Drugi prorok nie mia nic do stracenia, spotka si wic z Szenarem jako
przedstawiciel wszystkich kapanw Amona nastawionych wrogo do
decyzji, jak podj Ramzes. Zosta przyjty nad stawem z rybami, w
cieniu wielkiego ptna rozpitego na dwch supkach. Suga postawi
przed nim sok z szaraczynu i znikn. Szenar zwin papirus, ktry
wanie czyta.
- Twoja twarz nie jest mi obca.
- Nazywam si Doki i jestem drugim prorokiem Amona.
Doki od pierwszego wejrzenia wzbudzi sympati Szenar. Ten niski
mczyzna o wygolonej czaszce, wskim czole, orzechowych oczach mia
duy nos i wystajcy podbrdek. Dolna cz jego twarzy przywodzia na
myl paszcz krokodyla.
- W czym mog ci pomc?
- Bez wtpienia uznasz, e jestem niezrczny, ale nie nawykem do
dworskiego protokou i grzecznych formuek.
- Moemy si obej bez nich.
- Pewien starzec, niejaki Nebu, zosta mianowany wielkim kapanem i
pierwszym prorokiem Amona.
- A ty, jako drugi prorok, najlepiej nadawae si do objcia tego
stanowiska, prawda?
- Zmary wielki kapan nie ukrywa przede mn, e tak powinno si sta,
lecz krl nie zwrci na to uwagi.
- Krytykowanie postanowie faraona moe okaza si bardzo
niebezpieczne.
- Nebu nie jest w stanie pokierowa Karnakiem.
- Bdzie rzdzi Bachen, trzymajcy si w cieniu przyjaciel mojego
brata.
- Prosz wybaczy, e zapytam otwarcie. Czy ty, panie, zgadzasz si z
tymi decyzjami?
- Wola faraona staje si rzeczywistoci.
Doki by zawiedziony. Szenar stan pod sztandarem brata. Wsta.
- Nie bd duej zabiera ci czasu.
- Chwileczk... A ty... nie zamierzasz pogodzi si z faktem
dokonanym?
- Krl pragnie osabi potg kapanw Amona.
- Czy masz jakie rodki, eby si mu przeciwstawi?

- Nie jestem sam.


- Kogo reprezentujesz?
- Znaczn cz hierarchii kapaskiej i wikszo szeregowych sug
Amona.
- Czy masz jaki plan dziaania?
- Ale dostojny Szenarze! Nie jestemy buntownikami!
- Jeste czekiem miernym, Doki, i nie wiesz nawet, czego pragniesz.
- Szukam pomocy.
- Dowied najpierw, e na ni zasugujesz.
- Jak...?
- Sam musisz znale sposb.
- Jestem tylko kapanem, sug...
- Albo masz ambicj, albo niewiele sob reprezentujesz. Jeli masz
zamiar poprzesta na przetrawianiu swej goryczy nic mi po tobie.
- A jeli uda mi si zdyskredytowa ludzi faraona?
- Dokonaj tego, a wtedy zobaczymy. Oczywicie, nie byo adnego
spotkania midzy nami.
Doki poczu, e wraca mu nadzieja. Opuszczajc paac Szenara, snu
nierealne plany. Jeli jednak bdzie myla wystarczajco dugo, prdzej
czy pniej jaki pomys przyjdzie mu do gowy.
Szenar by nastawiony sceptycznie. Ten kapan mia swoje przymioty,
ale robi wraenie czowieka penego waha i atwo poddajcego si
wpywom. Bez wtpienia przestraszy si wasnej zuchwaoci i nie zechce
walczy przeciwko Ramzesowi. Ale nigdy nie naley lekceway
ewentualnego sprzymierzeca. Wybra najlepsz metod, by przekona si,
co naprawd przedstawia sob drugi prorok Amona.

Ramzes, Mojesz i Bachen przemierzali plac robt, gdzie pilnie


pracowali rzemielnicy budujcy olbrzymi sal kolumnow, o ktrej
marzy Seti, a ktr urzeczywistni jego syn. Bloki kamienne docieray bez
opnie, koordynacja prac bya bez zarzutu, kamienne odygi
symbolizujce papirus, ktry wyoni si z pierwotnego oceanu, wyrastay
jedna po drugiej.
- Czy jeste zadowolony ze swoich zespow roboczych? - spyta
Mojesza Ramzes.
- Nieatwo zmusi do naleytej pracy Sariego, ale wydaje mi si, e w
kocu uleg.
- Jakich uchybie si dopuci?
- Traktuje robotnikw z pogard i prbuje uszczkn co nieco z ich racji
dla siebie.
- Postawmy go przed sdem.
- To nie bdzie konieczne - zapewni z rozbawieniem Hebrajczyk. Wol mie go pod rk. Gdy tylko przekroczy pewn granic, zajm si
nim osobicie.
- Jeli za bardzo dasz mu si we znaki, zoy skarg.
- Bd spokojny, wasza wysoko, Sari to tchrz.
- Czy nie by twoim wychowawc? - spyta Bachen.

- Tak - odpar Ramzes - i dobrze wykonujcym swoje obowizki


nauczycielem. Ale w pewnym momencie ogarno go jakie szalestwo.
Dopuci si takich wystpkw, e kto inny zesaby go na cikie roboty w
oazie. Mam nadziej, e praca tutaj pomoe mu wrci do rozumu.
- Pierwsze rezultaty trudno uzna za obiecujce - powiedzia z
ubolewaniem Mojesz.
- Twoja wytrwao musi da w kocu wyniki... ale nie tutaj. Za kilka
dni ruszamy na pnoc, a ty z nami.
Hebrajczyk nie by tym zachwycony.
- Sala kolumnowa nie jest jeszcze skoczona!
- Powierz to zadanie Bachenowi, czwartemu prorokowi Amona,
ktremu ty przekaesz wszystkie niezbdne rady i wskazwki. Doprowadzi
dzieo do koca, a nastpnie zajmie si rozbudow wityni w Luksorze.
C to bdzie za cud, kiedy zostanie wzniesiony dziedziniec z posgami,
pylon i obeliski! Niechaj prace postpuj jak najszybciej, Bachenie. By
moe los chce, bym y krtko, a pragn osobicie dokona otwarcia tej
wspaniaej budowli.
- Twoje zaufanie przynosi mi zaszczyt, panie!
- Nie dobieram sobie na wsppracownikw ludzi, ktrzy byliby tylko
figurantami, Bachenie. Stary Nebu bdzie wypenia swoje obowizki, a ty
swoje. On ma zarzdza Karnakiem, ty placami budowy. Obaj macie
natychmiast zawiadamia mnie w przypadku jakichkolwiek trudnoci.
Bierz si do pracy, powicajc jej wszystkie siy.
Faraon i Mojesz opucili plac budowy i alej tamaryszkow poszli w
stron wityni Maat, Zasady, prawdy i sprawiedliwoci.
- Lubi skupi si na chwil w tym miejscu - wyzna krl. - Zyskuj tu
ukojenie umysu i widz wszystko janiej. Jake szczliwi s kapani,
ktrzy mog zapomnie o sobie samych. W kadym kamieniu wityni
mona dostrzec dusz bogw, kada kaplica odsania ordzie, ktre nam
przekazuj.
- Czemu chcesz, bym opuci Karnak?
- Czeka nas wspaniaa przygoda, Mojeszu. Czy pamitasz, jak
rozmawialimy z Asz, Amenim i Setau o prawdziwej wadzy? Byem
wtedy przekonany, e ma j tylko faraon. Przycigaa mnie, jak pomie
wabi owady, i sponbym, gdyby ojciec nie przygotowa mnie do ycia.
Nawet kiedy odpoczywam, przemawia we mnie jaka moc, ktra domaga
si, bym nie przerywa dziea budowania.
- Jaki masz plan?
- Jest tak ogromny, e nie miem ci jeszcze o nim mwi. Zastanowi si
nad nim podczas podry. Jeli zaczn wprowadza go w ycie, ty bdziesz
mia w nim ogromny udzia.
- Musz wyzna, e mnie zaskoczy.
- Dlaczego?
- Byem przekonany, e krl zapomni o swych przyjacioach i bdzie si
troszczy tylko o dworakw, racj stanu i to wszystko, co wie si ze
sprawowaniem wadzy.
- le mnie ocenie, Mojeszu.
- Czyby si zmieni, Ramzesie?

- Czowiek zmienia si zalenie od celu, jaki pragnie osign. Moim


celem jest wielko Egiptu i ten cel nigdy si nie zmieni.
28.
Byy wychowawca Ramzesa, Sari, czu wcieko, ktra nie saba ani
na chwil. Oto on, czowiek, ktry wychowywa elit pastwa, musi teraz
kierowa zespoem ndznych ceglarzy! I jeszcze ten Mojesz, ktry cigle
mu grozi, wykorzystujc swoj przewag fizyczn! W miar mijania dni
Sari coraz gorzej znosi upokorzenia i szyderstwa. Prbowa podburzy
robotnikw przeciwko Hebrajczykowi, ale ten czowiek cieszy si tak
popularnoci, e wysiki Sariego spezy na niczym.
Mojesz to tylko wykonawca. A cios trzeba wymierzy w gow,
zemci si na tym, ktry pogry Sariego w otchani nieszczcia i
ponienia.
- Podzielam twoj nienawi - przyznaa Grymana, maonka Sariego,
ktra uoya si w omdlewajcej pozie na poduszkach - ale rozwizanie,
jakie proponujesz, budzi lk, do tego stopnia, e...
- C nam grozi?
- Boj si, kochanie. Tego rodzaju poczynania mog obrci si
przeciwko nam.
- A gdyby nawet! yjesz w zapomnieniu, otoczona pogard, ja staem si
ofiar wstrtnych przeladowa! Trzeba z tym raz na zawsze skoczy!
- Rozumiem, Sari, rozumiem a za dobrze... Czy jednak nie za daleko
chcesz si posun?
- Staniesz u mego boku czy mam dziaa sam?
- Jestem twoj on.
Pomg jej wsta.
- Dobrze si nad tym zastanowie?
- Od miesica nie byo godziny, bym o tym nie myla!
- A jeli... jeli kto nas wyda?
- Nie ma takiego niebezpieczestwa.
- Skd ta pewno?
- Pomylaem o rodkach ostronoci.
- A jeeli oka si niewystarczajce?
- Mog da ci sowo...
- Czy nie mona unikn...?
- Nie, Grymana. Musisz podj decyzj.
- Idziemy.
Maonkowie woyli skromne szaty i wyszli z domu. Ruszyli pieszo
uliczk prowadzc do ubogiej dzielnicy Teb, zamieszkanej przez licznych
cudzoziemcw. Siostra Ramzesa czua si w tym miejscu nieswojo.
Przytulia si do ma, niepewna drogi, ktr winni poda.
- Zabdzilimy, Sari?
- Skde.
- Daleko jeszcze?
- Dwie przecznice.
Przechodnie przygldali si im, najwyraniej widzc w nich intruzw.

Ale Sari szed uparcie dalej, nie zwaajc na to, e jego maonk ogarnia
coraz wiksze drenie.
- Jestemy na miejscu.
Sari zastuka w niskie, pomalowane na czerwono drzwi, do ktrych
przybity by martwy skorpion. Otworzya im stara kobieta. Maonkowie
zeszli po drewnianych schodach do pomieszczenia przypominajcego
wilgotn pieczar, owietlonego wieloma lampkami oliwnymi.
- Ju idzie - oznajmia starucha. - Usidcie na stokach.
Grymana wolaa sta. To miejsce budzio jej przeraenie. Czarna magia
bya w Egipcie zakazana, ale nie brakowao magw, ktrzy oferowali
usugi, dajc za nie szaleczo wysokiej zapaty.
Do pary klientw podszed drobnymi kroczkami tusty i sualczy
Libaczyk.
- Towar czeka - powiedzia. - Czy jestecie przygotowani do odbioru?
Sari wysypa na praw do maga zawarto maego skrzanego
woreczka: dziesi nieskazitelnie czystych turkusw.
- Przedmiot, ktry kupilicie, znajduje si w gbi pieczary. Obok niego
znajdziecie rybi o suc do wypisania imienia osoby, na ktr
pragniecie rzuci urok. Kiedy rozbijecie przedmiot, ta osoba zachoruje.
Suchajc sw maga, Grymana zakrywaa twarz chust. Kiedy znalaza
si sam na sam z Sarim, chwycia ma za donie.
- Wyjdmy z tego strasznego miejsca!
- Wytrwaj, ju prawie po wszystkim.
- Ramzes jest moim bratem!
- Mylisz si, jest teraz naszym najwikszym wrogiem. Nasta czas
dziaania, musimy wyzby si lku i wyrzutw sumienia. Nic nam nie
grozi, Ramzes nie dowie si nawet, z ktrej strony nastpi atak.
- Moe daoby si...
- Nie moemy si ju wycofa.
W gbi groty, na czym w rodzaju otarza pokrytego dziwacznymi
znakami, ktre przedstawiay jakie potworne zwierzta i zowrbne
duchy, leaa cienka pytka wapienia i duga, gruba, zaostrzona o. Na
pytce wida byo brunatne plamy. Mag umoczy j zapewne we krwi
wa, aby zwikszy jej zoczynn moc.
Sari wzi do rki o i przystpi do wyskrobywania hieroglifu
oznaczajcego imi Ramzesa. Przeraona Grymana zamkna oczy.
- Twoja kolej - rozkaza Sari.
- Nie, nie mog!
- Jeli w rzucaniu urokw nie wezm udziau oboje maonkowie, czary
bd nieskuteczne.
- Nie chc zabija Ramzesa!
- Nie umrze, mag mi to obieca. Choroba uniemoliwi mu tylko
sprawowanie wadzy. Szenar zostanie regentem, a my wrcimy do Memfis.
- Nie mog...
Sari zacisn palce maonki na oci.
- Napisz imi Ramzesa!
Poniewa Grymanej draa rka, musia jej pomc. Niezdarnie
nakrelone hieroglify oznaczay imi krla.

Teraz naleao roztrzaska pytk.


Sari wzi pytk do rki, a Grymana znowu zasonia twarz, nie chcc
patrze na to, co uczyni maonek.
Sari z caej siy uderza pytk o otarz, ale bezskutecznie. Pytka nie
doznaa adnej szkody, jakby bya z litego granitu. Rozzoszczony Sari
podnis z ziemi kamie i nim sprbowa rozbi pytk. Daremnie, nawet
jej nie wyszczerbi.
- Nie rozumiem...! Przecie ta pytka jest cienka, bardzo cienka...
- Ramzesowi nie mona zaszkodzi! - wrzasna Grymana. - Nikt mu
nic nie zrobi, nawet mag! Chodmy std! Uciekajmy!
Sari, i Grymana bdzili po uliczkach ubogiej dzielnicy. Sari ogarnity
panik, ktra powodowaa ucisk w odku, nie umia odnale drogi.
Kiedy zbliali si do jakich drzwi, te zamykay si; czyje spojrzenia
ledziy ich spoza nie domknitych okiennic. Mimo upau Grymana
zasaniaa twarz chust.
W pewnym momencie podszed do nich szczupy mczyzna o twarzy
przywodzcej na myl drapienego ptaka. Jego ciemne oczy pony
niepokojcym blaskiem.
- Zabdzilicie?
- Nie - odpar Sari. - Odejd!
- Nie jestem wam wrogiem, mgbym pomc.
- Poradzimy sobie.
- W tej dzielnicy atwo o jakie nieprzyjemne spotkanie.
- Potrafimy si obroni.
- Kiedy staniecie oko w oko z uzbrojon band, nic wam nie pomoe. W
tym miejscu czowiek, ktry ma przy sobie cenne kamienie, jest bardzo
kuszcym upem.
- Nie mamy adnych cennych kamieni!
- Czy nie zapacilicie libaskiemu magowi turkusami?
Grymana mocniej przywara do ma.
- To jakie pogoski, zwyke pogoski.
- Oboje jestecie nieostroni. Czy nie zapomnielicie czasem... tego?
Szczupy mczyzna pokaza im wapienn tabliczk z imieniem
Ramzesa. Grymana poczua, e robi si jej sabo, i osuna si w ramiona
ma.
- Czybycie nie wiedzieli, e rzucanie urokw na faraona jest karane
mierci? Nie zamierzam jednak na was donosi, moecie wic by
spokojni.
- Czego... czego chcesz?
- Powiedziaem: chc wam pomc. Wejd do domu po lewej stronie.
Twoja ona powinna napi si wody.
Mieszkanie, w ktrym zamiast podogi bya ubita ziemia. Robio
wraenie skromnego, ale utrzymanego w czystoci. Moda, pulchna
blondynka pomoga Sariemu uoy Gryman na drewnianej awie
przykrytej mat. Potem przyniosa wod.
- Nazywam si Ofir - owiadczy szczupy mczyzna - a to jest Lita,
ktra wywodzi si od Echnatona i jest prawowit dziedziczk egipskiego
tronu.

Sari osupia. Grymana wrcia w tym momencie do zmysw.


- Chyba... chyba artujesz.
- Nie, mwi prawd.
Sari obrci si w stron modej kobiety.
- Ten czowiek z pewnoci kamie?
Lita potrzsna przeczco gow. Odesza i usiada w kcie izby, jakby
okazujc obojtno na wszystko, co si tutaj dziao.
- Nie przejmujcie si - poradzi Ofir. - Tyle przecierpiaa, e duo czasu
upynie, zanim nauczy si na nowo y.
- Ale... co jej zrobiono?
- Groono mierci, bito, zamykano, zmuszano do wyrzeczenia si wiary
w Atona, jedynego boga, kazano jej zapomnie wasne imi i imiona
rodzicw, prbowano zniszczy tej dusz. Gdyby nie ja, doprowadzono by
j do budzcego lito szalestwa.
- Czemu jej pomoge?
- Poniewa moj rodzin take spotkay przeladowania. Jedno
utrzymuje nas przy yciu: pragnienie zemsty. Zemsta pozwoli Licie zasi
na tronie faraonw i przepdzi z egipskiej ziemi faszywych bogw.
- Przecie Ramzes nie ponosi adnej odpowiedzialnoci za wasze
nieszczcia!
- Ale tak. Naley do przekltej dynastii, ktra oszukuje i zniewala
egipski lud.
- Jak udao si wam zachowa ycie?
- Ukrywaj nas i ywi wyznawcy Atona, maj bowiem nadziej, e bg
jedyny wysucha naszych prb.
- Czy Aton ma nadal duo wyznawcw?
- Wicej, ni mylisz. Musz jednak trzyma si w cieniu. Zreszt,
gdybymy nawet pozostali tylko my dwoje, Lita i ja, nie zaprzestalibymy
walki.
- Tamte czasy miny raz na zawsze - zaprotestowaa Grymana. - Tylko
wy zachowalicie urazy.
- Mylisz si - zapewni Ofir. - Teraz mam sprzymierzecw. Jestecie
nimi wy!
- Wyjdmy std, Sari. Ci ludzie s szalecami!
- Wiem, kim jestecie - owiadczy Ofir.
- Kamiesz!
- Ty jeste Grymana, siostra Ramzesa, a ten mczyzna to Sari, twj
m, byy wychowawca faraona. Oboje zostalicie potraktowani okrutnie i
chcecie si zemci.
- To nasza sprawa.
- Mam pytk, ktrej uylicie do rzucania uroku. Jeli zo j w biurze
wezyra, doczajc do tego zeznanie przeciwko wam...
- To szanta!
- Zostamy sprzymierzecami, a nikt nie wspomni o grobach.
- Co z tego bdziemy mieli? - spyta Sari.
- Uycie magii do walki z Ramzesem to dobry pomys, ale wy si na tym
nie znacie. Czary, ktre wybralicie, wywoayby chorob u zwykego
miertelnika, ale nie u krla. Faraon w momencie koronacji zyska

niewidzialn ochron, ktra jest murem obronnym wzniesionym wok


jego osoby. W tym murze trzeba stopniowo dokonywa wyomw. Ja i Lita
wiemy, jak si do tego wzi.
- Czego chcesz w zamian?
- Miejsca do ycia i drugiego, gdzie moglibymy si potajemnie
spotyka.
Grymana podesza do Sariego.
- Nie suchaj go. To czowiek niebezpieczny. Zniszczy nas!
Sari obrci si w stron maga.
- Zgoda. Od tej chwili jestemy sprzymierzecami.
29.
Ramzes zapali lampki oliwne, ktre owietliy naos w Karnaku,
najtajniejsz cz wityni, gdzie tylko on sam, a w razie jego
nieobecnoci jego zastpca, wielki kapan, mieli prawo wchodzi. Wida
teraz byo miejsce najwitsze, kapliczk z czerwonego granitu. W rodku
znajdowa si ziemski wizerunek Amona, boga ukrytego, ktrego
prawdziwej formy nie moe pozna adna ludzka istota. Grudki kadzida
spalay si powoli, wypeniajc sw woni to najwitsze miejsce, gdzie
boska energia wcielaa si w ksztat niewidoczny i widoczny.
Krl zama gliniane pieczcie zamykajce naos i otworzy drzwiczki
relikwiarza.
- Zbud si w pokoju, pierwotna mocy, ktra bezustannie tworzysz.
Rozpoznaj mnie, jestem twoim synem, moje serce miuje ci, przyszedem,
by napeni si twoimi radami i dopeni tego, co przyniesie ci poytek.
Zbud si w pokoju i otul symi promieniami ziemi, ktra yje twoj
mioci; energi, ktra w tobie ma swe rdo, wskrze wszystko, co jest.
Krl owietli posek boga, zdj opaski, w ktre by spowity boski
wizerunek, obmy go wod ze witego stawu, namaci balsamami i
owin nowymi wstgami z czystego ptna. Potem powoa swym gosem
do ycia i zoy ofiary. W tym samym momencie kapani skadali takie
same ofiary na licznych otarzach rozmieszczonych w wityni. Ten sam
obrzd odbywa si co rano we wszystkich egipskich sanktuariach.
Wreszcie przysza chwila ofiary najwyszej, tej, ktr skadano Maat,
niemiertelnej Zasadzie ycia.
- yjesz ni - wypowiada obrzdowe sowa Ramzes - ona oywia ci
swoim zapachem, ywi swoj ros. Twoje oczy s Zasad, caa twa istota
jest Zasad.
Faraon jako boski brat pocaowa Moc, a potem zamkn drzwiczki
naosu, zasun rygielek i przyoy glinian piecz, Nazajutrz te wszystkie
gesty powtrzy w jego imieniu wielki kapan Nebu.
Kiedy Ramzes wychodzi z sanktuarium, rozbudzona ju bya caa
witynia. Kapani zabierali z otarzy t cz oczyszczonego jada, ktra
bya przeznaczona dla miertelnych, z piecw chlebowych wyjmowano
chleby i ciastka, rzenicy przygotowywali miso na poudniowy posiek,
rzemielnicy przystpowali do swojej pracy, ogrodnicy przybierali kaplice
kwiatami. Zaczyna si spokojny i szczliwy dzie.


Rydwan Ramzesa, poprzedzany rydwanem Serramanny, pdzi w stron
Doliny Krlw. Mimo wczesnej godziny upa by nie do zniesienia.
Nefertari baa si wprawdzie, e dolina okae si rozpalona jak piec, ale
zachowywaa pogod ducha. Wilgotna szmatka na karku i parasolka
pomog jej pokona t prb.
Ramzes pragn przed wyjazdem na pnoc odwiedzi grobowiec ojca i
skupi si na chwil przy sarkofagu, ktrego egipska nazwa pan ycia
wskazywaa jego przeznaczenie. Zota komnata bya miejscem tajemnicy:
dusza Setiego wracaa tu bezustannie do ycia.
Oba rydwany zatrzymay si przy wskim wjedzie do doliny. Ramzes
pomg Nefertari wysi. Serramanna, nie zwaajc na obecno
miejscowej policji, dokonywa uwanych ogldzin okolicy. Nawet tutaj
zachowywa czujno. Przyjrza si policjantom pilnujcym wjazdu do
doliny, ale nie zauway w ich zachowaniu niczego podejrzanego.
Ku zaskoczeniu Nefertari, Ramzes nie ruszy ciek wiodc do
wiecznej rezydencji spoczywajcych obok siebie Setiego i jego ojca,
pierwszego Ramzesa, ale skrci na prawo, w stron placu budowy.
Robotnicy uderzali oskardami w ska. Odamki zbierali do maych
koszykw.
Na jednym z wygadzonych i ustawionych w rwnym szeregu blokw
kierownik robt z cechu w Deir el Mar rozoy papirus. Kiedy podeszli
krlewscy maonkowie powita ich ukonem.
- Tu bdzie mj grobowiec - powiedzia Ramzes, zwracajc si do
Nefertari.
- Ju teraz o tym mylisz...!
- Faraon musi od pierwszego roku panowania przyj plan swojej
wiecznej rezydencji i przystpi do prac.
Smutek, ktry spowi na moment oczy Nefertari, znikn.
- Masz racj, mier jest nasz wiern towarzyszk. Jeli przygotujemy
si do niej, pokae nam umiechnite oblicze.
- Czy uwaasz, e to miejsce jest dobre?
Krlowa obrcia si bardzo powoli dokoa, jakby biorc otaczajc j
przestrze w posiadanie, przenikajc spojrzeniem ska i ziemi. Potem
stana nieruchomo i zamkna oczy.
- Tutaj spocznie twoje ciao - powiedziaa. Ramzes przygarn j do
siebie.
- Cho Zasada mwi, e ty masz spocz w Dolinie Krlowych, nigdy
si nie rozstaniemy. I zadbam, by twoja wieczna siedziba bya pikniejsza
od wszystkich, jakie wzniesiono na naszej umiowanej przez bogw ziemi.
Bdzie si o niej pamita z pokolenia na pokolenie, a ludzie przez stulecia
bd wypiewywa jej pikno.
Moc promieniujca z tego miejsca i powaga chwili wzmocniy wi
midzy krlewskimi maonkami. wietlist si tej wizi wyczuli
ociosywacze, kamieniarze i kierownicy robt. Mieli przed sob nie tylko
niewiast i zakochanego w niej mczyzn, ale faraona i wielk maonk
krlewsk, istoty noszce na sobie - w yciu i mierci - pitno wiecznoci.
Przerwano prac, umilk piew narzdzi. Wszyscy rzemielnicy mieli

wiadomo, e uczestnicz w jakim misterium tych dwch osb, ktre


przeznaczenie obarczyo brzemieniem wadzy. Ich zadaniem byo dba, by
niebo spoczywao wsparte na supach, a ziemia witowaa. Gdyby nie oni,
Nil przestaby pyn, ryby nie rzucayby si w wodnej toni, ptaki nie
wzlatywayby w bkit, caa ludzko byaby pozbawiona tchnienia ycia.
Ramzes i Nefertari stali obok siebie, ale ich spojrzenia pozostay
poczone. Przed chwil przekroczyli prg prawdziwych zalubin.
Rzemielnicy znowu zaczli uderza oskardami w ska. Krl podszed
do kierownika robt.
- Poka mi plan, ktry przygotowae.
Przyjrza si rysunkowi.
- Przeduysz pierwszy korytarz, pierwsz sal wesprzesz na czterech
kolumnach, bardziej zagbisz si w ska i dopiero w sali Maat pokaesz,
co potrafisz.
Wzi do rki pdzelek, ktry poda mu kierownik robt, i czerwonym
atramentem nanis nowy zarys budowli, okrelajc jednoczenie jej
rozmiary.
- Z sali Maat pjdziesz dalej pod ktem prostym. Wski i krtki
korytarzyk ma doprowadzi do zotej komnaty wspartej na omiu supach.
Porodku zostanie postawiony sarkofag. Do tej sali bd przylegay
kapliczki, w ktrych zostan zoone sprzty dla zmarego. Co o tym
mylisz?
- Z wykonaniem nie bdzie najmniejszych trudnoci, wasza wysoko.
- Jeliby jakie jednak wyniky, masz natychmiast zwrci si z nimi do
mnie.
- Moim obowizkiem jest pokonywa trudnoci.
Maonkowie krlewscy opucili ze swoj wit Dolin Krlw i
pojechali w stron Nilu. Poniewa jednak Ramzes nie powiedzia
Serramannie, dokd podaj, Sardyczyk nie zaprzesta uwanej
obserwacji pobliskich wzgrz. Zapewnienie bezpieczestwa faraonowi
wymagao nieustannej czujnoci, gdy mody krl nie zwraca najmniejszej
uwagi na zagroenia. Naduywa swego szczcia, ktre wczeniej czy
pniej go zawiedzie.
Kiedy dotarli do pl uprawnych, krlewski rydwan skrci w prawo,
min nekropol arystokracji i wityni pogrzebow Tutmozisa III,
sawnego faraona, ktremu udao si narzuci pokj Azji i sprawi, e
cywilizacja egipska promieniowaa na cay Bliski Wschd, a nawet dalej.
- Co mylisz o tym miejscu, Nefertari?
Wytworna i wiotka krlowa zdja sanday, by peniej przyjmowa w
siebie energi, jak przekazuje czowiekowi ziemia. Przemykajc lekk
stop po rozpalonym piasku, przesza kilka krokw w jedn, potem drug
stron, a wreszcie wrcia i usiada na paskim kamieniu w cieniu palmy.
- Mieszka tutaj moc, ta sama moc co w twoim sercu.
Ramzes przyklkn i zacz delikatnie masowa wskie stopy krlowej.
- Wczoraj doznaam dziwnego, prawie strasznego uczucia - wyznaa.
- Czy potrafisz je opisa?
- Znajdowae si wewntrz wyduonego kamienia, ktry by twoj
obron. Kto chcia rozbi ten kamie, eby dokona w niej wyomu.

Chcia ci zniszczy.
- Udao mu si?
- Mj duch walczy z mroczn si i odpar j. Kamie pozosta nie
naruszony.
- Zy sen?
- Nie, nie spaam, ten obraz przepywa przez mj umys niby jaka
rzeczywisto odlega, a jednak obecna, do tego stopnia obecna...
- Czy teraz twoje lki znikny?
- Nie, nie do koca. Pozostaa jaka trwoga, przeczucie, e gdzie w
cieniu czai si wrg, ktrego nie moesz dosign, wrg za wszelk cen
pragncy ci szkodzi.
- Mam wielu wrogw, Nefertari, czy jednak mona si temu dziwi? Bez
wahania sign po najbardziej niegodziwy or, byleby mnie zniszczy.
Albo pogodz si z tym, e sparaliuje mnie groba zamachu, albo bd
kroczy swoj drog, nie mylc o niej. Wybraem to drugie.
- Musz ci wic chroni.
- To zadanie Serramanny.
- On umie odeprze atak si widzialnych, nie zdoa jednak nic zrobi
przeciwko mocom niewidzialnym. Tymi ja si musz zaj, Ramzesie.
Moja mio bdzie dla twojej duszy murem, w ktrym adne ze siy nie
dokonaj wyomu. Ale to nie wystarczy...
- Co masz na myli?
- Co, czego jeszcze nie ma, a co ocali twoje imi i ycie.
- Zrodzi si to tutaj, na tej ziemi, ktr deptaa nagimi stopami. Ja te
mylaem o tym potnym sprzymierzecu, ktry bdzie mia ciao z
kamienia, a dusz z niezniszczalnego budulca. Tutaj powstanie moja
witynia milionw lat, Ramesseum. Chc, bymy poczli j razem, jak
poczyna si dziecko.
30.
Serramanna wygadzi wsy, woy fioletow tunik z szerokim
konierzem, spryska si wonnociami i sprawdzi w lustrze, czy ma
odpowiednio starannie przystrzyone wosy. To, co mia do powiedzenia
Ramzesowi, wymagao, by stan przed krlem jako kto szacowny i
rozsdny, kto, z czyim zdaniem naley si liczy. Dugo si waha, ale
wiedzia, e jego rozumowanie jest bez zarzutu i e musi pozby si
ciaru, ktry uciska mu pier.
Podszed do krla, kiedy ten koczy wanie porann toalet.
Odwieony i gotw stawi czoo wydarzeniom dnia krl chtniej go
wysucha.
- Prezentujesz si wspaniale - oznajmi Ramzes. - Mona by pomyle,
e chcesz porzuci sub u mnie i zaj si kwestiami najnowszej mody.
- Mylaem...
- Mylae, e wytworno sprzyja trudnym rozmowom.
- Kto ci ostrzeg...?
- Nikt, moesz by spokojny. Nikt nie dowie si o twoim sekrecie.
- Wasza wysoko, ja z pewnoci si nie myl!

- Niezy wstp do rozmowy! O co chodzi?


- Ten skorpion, ktry mia ci uksi i skoni do rezygnacji z dalszej
podry... Kto musia ci go podoy.
- Suszna uwaga, Serramanno! To wszystko?
- Nie mogem si pogodzi z tym, e ci zawiodem, i przeprowadziem
ledztwo.
- Ktrego wyniki s powodem twojego wzburzenia.
- Tak jest, wasza wysoko. Z pewnoci!
- Czyby si ba, Serramanno?
Sardyczyk poblad. Gdyby Ramzes nie by faraonem, Serramanna
wepchnby mu te sowa z powrotem do garda.
- Musz zapewnia ci bezpieczestwo, wasza wysoko, a to nie zawsze
jest atwe.
- Czyby wyrzuca mi, e nie da si przewidzie moich poczyna?
- Gdyby zechcia, panie, mniej...
- Nie miaby nic do roboty. Nudziby si.
- Cho byem piratem, lubi porzdek w pracy.
- Kto ci go burzy?
- Nie mam adnych kopotw z zabezpieczeniem biernym. Czy jednak
mog posun si dalej?
- Mw janiej.
- Podejrzewam kogo z twoich bliskich. eby podoy skorpiona, trzeba
byo wiedzie, gdzie jest twoja kajuta.
- Mnstwo osb wiedziao.
- By moe, ale instynkt podpowiada mi, e mam szans znale
sprawc.
- Jakie metody chcesz zastosowa?
- Swoje.
- Serramanno, fundamentem Egiptu jest sprawiedliwo. Faraon to tylko
pierwszy pord sug Zasady, nie za kto stojcy ponad prawem.
- Inaczej mwic, nie uzyskam oficjalnego polecenia.
- Czy nie byoby ci tylko przeszkod?
- Rozumiem, wasza wysoko.
- Wcale nie jestem tego pewny, Serramanno. Moesz i swoj drog,
ale masz szanowa ludzkie ycie. Nie znios adnego amania prawa. Bez
wzgldu na to, czy dziaasz oficjalnie, czy nie, ponosisz odpowiedzialno
za swoje czyny.
- Nikogo nie tkn.
- Daj sowo.
- Czy sowo pirata ma jak warto?
- Czowiek odwany ceni swoje sowo.
- Kiedy mwi, e nikogo nie tkn, chc...
- Sowo, Serramanno!
- Dobrze... daj je, wasza wysoko!

Czysto w paacu bya prawdziw obsesj Romego, intendenta


Ramzesa, czowieka odpowiedzialnego za zapewnienie faraonowi

wszelkich moliwych wygd. Zamiatacze, zmywacze podg i inni


mistrzowie szmaty mieli rce pene roboty. Pracowali pod nadzorem
spragnionego awansu pisarza pedanta, ktry za wszelk cen chcia
przypodoba si Romemu. Sprawdza prac swoich zespow i bez
wahania przywoywa je do porzdku, groc obnieniem zapaty, jeli
zauway najmniejszy przejaw niedbaoci.
Kiedy zapad zmierzch, pisarz opuci paac lnicy czystoci jak lustro.
By zmczony i spragniony, pospieszy wic do gospody, w ktrej
podawano wyborne piwo. Zagbi si w uliczk, w ktrej trzeba si byo
przeciska midzy objuczonymi workami ze zboem osami, i nagle
poczu, e jaka potna do chwyta go za tunik na piersi. Wepchnito go
tyem do mrocznej szopy. Napastnik zatrzasn za sob drzwi. Przeraony
urzdnik nawet nie pisn. Ogromne apska ujy jego szyj.
- Powiesz mi wszystko, ajdaku!
- Daj... daj mi odetchn...
Serramanna rozluni nieco chwyt.
- Jeste wsplnikiem swojego przeoonego, co?
- Przeoonego? Jakiego przeoonego?
- Romego! Intendenta!
- Ale... ale wykonuj swoj prac bez zarzutu!
- Rome nienawidzi Ramzesa, tak czy nie?
- Nie mam pojcia... Nie, nie, jestem przekonany, e nie!
- A ja jestem wiernym sug krla!
- Rome jest za pan brat ze skorpionami, h?
- On? Panicznie si ich boi!
- Kamiesz.
- Nie, przysigam, e to prawda!
- Widziae, jak co przy nich robi!
- Mylisz si...
Sardyczyk straci pewno siebie. Zwykle taki sposb postpowania z
ludmi przynosi doskonae rezultaty, ale teraz mia wraenie, e pisarz
mwi prawd.
- Szukasz... mionika skorpionw?
- Znasz kogo takiego?
- Przyjaciel krla, niejaki Setau... yje wrd wy i skorpionw.
Powiadaj, e zna ich jzyk i e robi, co im kae.
- Gdzie mieszka ten Setau?
- Wyjecha do Memfis, gdzie ma swoje laboratorium. Polubi nubijsk
wiedm, Lotos, ktra jest tak samo jak on grona.
Serramanna puci pisarza, ktry potar szyj uszczliwiony, e
nareszcie moe swobodnie oddycha.
- Czy mog... czy mog ju i?
Sardyczyk niedbaym skinieniem odprawi nieszcznika.
- Chwileczk...! Nie zrobiem ci krzywdy?
- Nie, nie!
- Id i nikomu ani sowa o naszej rozmowie. Jeli piniesz cho swko,
moje rce zmieni si w dwa we, ktre zadusz ci bez litoci.
Pisarz umkn co si w nogach, a Serramanna wyszed niespiesznie z

szopy i zamylony ruszy w przeciwn stron.


Instynkt podpowiada mu, e zbyt pospiesznie awansowany Rome
znalaz si na stanowisku, ktre pozwalao mu bez trudu szkodzi krlowi.
Serramanna nie ufa tego rodzaju ludziom, ktrzy potrafi ukry swoje
ambicje pod maska dobrodusznoci. Ale teraz musia uzna swj bd,
bd, ktry przynis pewn korzy, bo wystraszony pisarz by moe
wskaza mu poyteczny trop, trop wiodcy do przyjaciela krla, Setau.
Sardyczyk skrzywi si.
Ramzes ceni przyja, bya dla niego witoci. Kwestionowanie
prawoci Setau byo niebezpieczne, tym bardziej, e ten czowiek
dysponuje gronym orem. Jednak Serramanna postanowi nie czeka z
zaoonymi rkami. Po powrocie do Memfis natychmiast zajmie si tymi
nie zwykymi maonkami, ktrzy tak blisko i atwo obcuj z gadami.

- Nie dotara do mnie adna skarga na ciebie - przyzna Ramzes.


- Dotrzymaem sowa, wasza wysoko - stwierdzi Serramanna.
- Jeste tego pewny?
- Cakowicie.
- Do czego doszede?
- Na razie do niczego.
- Poraka?
- Faszywy trop.
- Nie poddajesz si?
- Moim zadaniem jest chronienie ciebie, panie... Nie naruszajc prawa.
- Czyby skrywa przede mn jaki szczeg?
- Uwaasz, wasza wysoko, e bybym do tego zdolny?
- Czy po piracie nie mona spodziewa si wszystkiego.
- Nie jestem ju piratem. ycie tutaj jest zbyt pikne, bym naraa si na
to, e je utrac.
Ramzes przeszy Sardyczyka wzrokiem.
- Twj podejrzany okaza si niewinny, a jednak nie rezygnujesz.
Serramanna skin gow tak, e nie sposb byo odgadn, co ma na
myli.
- Przykro mi, ale przerywam twoje ledztwo.
Na twarzy olbrzyma pojawi si wyraz zawodu.
- Zapewniam ci, panie, e nie zamaem...
- Nie w tym rzecz. Jutro pyniemy do Memfis.
31.
Rome nie wiedzia ju, co ma ze sob pocz, tyle zmartwie
przysporzy mu wyjazd dworu do Memfis. Wykwintnisiom nie moe
zabrakn ani jednego soika barwiczki, dostojnikom ani jednego
wygodnego krzesa, a przy tym wszystkim posiki na pokadzie nie mog w
niczym ustpowa tym, ktre podawano na ldzie. W dodatku trzeba
pomyle o urozmaiconym i obfitym jadospisie dla krlewskich zwierzt,
psa i lwa. Jakby za mao byo trosk, zachorowa kucharz, pracz si spnia,

a ten przeklty tkacz pomyli si przy dostawie ptna na rczniki.


Ramzes wyda rozkaz i rozkaz zostanie wykonany. Rome, ktry mia
nadziej, e ycie minie mu spokojnie na doskonaleniu smakowitych
przepisw kulinarnych, da si oczarowa temu wymagajcemu i wiecznie
si spieszcemu krlowi. Pewnie, Ramzes szturcha bez przerwy swoje
otoczenie, bywa nietolerancyjny, pon jakim ogniem, w ktrym mg
spali si kady, kto znalaz si w pobliu, ale jednoczenie fascynowa jak
sok zagubiony w przestworzach i strzegcy niebios. Rome pragn z
caego serca pokaza, co potrafi, nawet jeliby musia wyrzec si przez to
spokojnego ywota.
Niosc koszyk ze wieymi figami, wkroczy na trap krlewskiego
statku. Drog zagrodzi mu Serramanna.
- Rewizja!
- Jestem intendentem krla!
- Mam rewidowa wszystkich - nie ustpi Serramanna.
- Chcesz awantury?
- Czyby mia nieczyste sumienie?
Rome zawaha si.
- Co masz na myli?
- Albo tego nie wiesz, i wszystko bdzie dla ciebie dobrze, albo wiesz, i
wtedy nie ocalisz skry.
- Oszalae, Sardyczyku! Skoro mi nie ufasz, sam zanie ten koszyk
krlowi. Ja mam jeszcze mnstwo innych spraw na gowie.
Serramanna zdj biae ptno, ktrym przykryty by koszyk.
Figi wyglday wspaniale, czy jednak nie kryje si wrd nich jaka
miertelna puapka?
Wyjmowa niepewn rk jedn po drugiej i ukada na nabrzeu.
Spodziewa si ujrze ostry koniec ogona skorpiona. Kiedy koszyk by
pusty, nie mia wyjcia, musia po prostu napeni go z powrotem,
uwaajc, by nie zgnie dojrzaych owocw.

Izet urodziwa wygldaa zachwycajco.


Skonia si przed Ramzesem jak moda dama dworu, ktra widzi po raz
pierwszy swego krla i czuje, e za chwil zemdleje z wraenia.
Unis j mocn i zarazem czu rk.
- Czyby stracia siy?
- By moe, wasza wysoko.
Jej twarz bya pena powagi, nieco niespokojna, ale w oczach igra
umiech.
- Masz jakie zmartwienia?
- Zgadzasz si, bym ci je powierzya?
Usiedli obok siebie na niziutkich taboretach.
- Przewidziaem troch czasu na audiencj prywatn.
- Czy sprawowanie krlewskiej wadzy tak bardzo wypeni czas?
- Nie nale ju do siebie, Izet. Jest wicej rzeczy do zrobienia ni
godzin. Ale tak by powinno.
- Dwr wraca do Memfis?

- To prawda.
- Nie dae mi adnego rozkazu... Mam pojecha z tob czy zosta w
Tebach?
- Czy nie odgadujesz powodu mego milczenia?
- Nie, ale musz wyzna, e bardzo mi ono ciy.
- Daj ci swobod, Izet.
- Dlaczego?
- Kocham Nefertari.
- Ale mnie te, prawda?
- Powinna mnie nienawidzi.
- Wadasz krlestwem, Ramzesie, czy potrafisz jednak zrozumie serce
kobiety? Nefertari jest kim niezwykym, ja nie. Lecz ani ona, ani ty, ani
bogowie nie moecie sprawi, bym ci przestaa kocha. Bez wzgldu na
miejsce, jakie mi wyznaczysz. Czy mona odebra drugiej onie prawo do
szczcia, skoro umie ona wykorzysta do koca kad sekund, jak
zostanie obdarzona? Patrze na ciebie, rozmawia z tob, dzieli chwile
twego ycia to radoci, ktrych nie zamieni na adne inne szczcie.
- Co wic uczynisz?
- Wrc wraz z caym dworem do Memfis.

Koo czterdziestu statkw odbio od nabrzea w Tebach. egna je tum


ludzi, ktrzy uznali Ramzesa i Nefertari za swoich wadcw. Nowy wielki
kapan Amona obj obowizki bez adnych wstrzsw, burmistrz stolicy
Poudnia zachowa stanowisko, tak samo wezyr, na dworze wydawano
pene przepychu uczty, zapowiaday si obfite plony, ktre zapewniay
pomylno krajowi, lud mia wic powody do radoci.
Rome pozwoli sobie na kilka minut odpoczynku. Na pokadzie
krlewskiego okrtu wszystko przebiegao bez zgrzytw, jeli nie liczy
dziaa sardyskiego olbrzyma, ktry nieustannie ledzi intendenta.
Zada, by dokonano przeszukania wszystkich kajut i wszystkich
czonkw zaogi. Prdzej czy pniej tego cudzoziemca spotka za
przygoda i nikt nie bdzie z tego powodu paka. Swoim brakiem szacunku
dla najznakomitszych osobistoci zyska sobie niejednego wroga i tylko
krlowi zawdzicza to, e nie utraci dotychczas swojego stanowiska. Czy
jednak na dugo?
Ju po chwili intendenta ogarny znowu wtpliwoci, wic po raz
dziesity zacz sprawdza krlewsk pociel, wytrzymao foteli,
upewni si, e dania przygotowane na poudniowy posiek s najwyszej
jakoci, i pobieg na pokad z bukakiem chodnej wody dla psa i lwa, ktre
uoyy si pod chronicym przed socem baldachimem.
Ramzes z rozbawieniem przyglda mu si z okna obszernej kajuty
Nefertari.
- Wreszcie widz intendenta bardziej troszczcego si o swoje obowizki
ni o przywileje. Mie zaskoczenie, nie uwaasz?
Na wietlistej twarzy krlowej pojawi si cie znuenia Ramzes usiad
na ou i przytuli on do piersi.
- Serramanna jest innego zdania. Midzy nim a Rome panuje coraz

wiksza wrogo.
Krl by zdumiony.
- Skd si to wzio?
- Serramanna jest podejrzliwy, zawsze wszy jakie zagroenie.
- Jake mona podejrzewa mojego intendenta?
- Mam nadziej, e dobrze robisz, ufajc temu czowiekowi.
- Ty te powtpiewasz w jego wierno?
- Za mao go znamy.
- Wyniosem go na stanowisko, o jakim, mg tylko marzy!
- Zapomni o tym.
- Jeste dzisiaj pena zych przeczu.
- Pragnabym, by te przeczucia mnie zawiody.
- Czy co zauwaya?
- Nic, tylko niech midzy nim a Serramann.
- Twoje spojrzenie jest skarbem, moim najwikszym skarbem...
Opara gow na jego ramieniu.
- Nikt nie minie ci obojtnie, Ramzesie. Musi zosta od razu albo
twoim przyjacielem, albo wrogiem. Jest w tobie moc, na ktr ludzie patrz
niechtnym okiem.
Ramzes pooy si na plecach, a Nefertari wtulia si w jego ciao.
- Mj ojciec mia moc, ktra znacznie przewyszaa moj.
- Jeste do niego podobny, a jednoczenie cakowicie odmienny. Seti nie
musia wypowiedzie ani jednego sowa, by narzuci innym swoj wol,
mia w sobie tajemn si. Ty jeste ogniem i rwcym potokiem, otwierasz
drogi, nie troszczc si o wysiek, jaki jest do tego potrzebny.
- Mam przed oczyma plan, Nefertari, wielki plan.
- Jeden?
- Ten, o ktrym mwi, jest naprawd wielki. Nosz go w sobie od dnia
koronacji, jawi mi si jako obowizek, przed ktrym nie ma ucieczki. Jeli
osign cel, odmieni oblicze Egiptu.
Nefertari pogadzia czoo swego maonka.
- To gotowy ju plan czy tylko marzenie?
- Mam wadz pozwalajc przemienia marzenie w rzeczywisto, ale
czekam jeszcze na znak.
- Skd to wahanie?
- Musz mie zgod niebios. Nikt nie moe zama umowy zawartej z
bogami.
- Chcesz zachowa swj plan w tajemnicy?
- Gdybym uj go w sowa, ju bym go wcieli, ale ty jeste wielk
maonk krlewsk i adna cz mojej duszy nie moe by przed tob
zakryta.
I Ramzes zwierzy si. Nefertari suchaa z napiciem.
Wielki... Tak, plan faraona jest doprawdy wielki.
- Masz racj. Musisz czeka na znak z tamtego wiata - powiedziaa po
chwili - a ja bd czekaa wiernie u twojego boku.
- Jeli si nie pojawi...
- Pojawi si. Nasz rzecz jest dostrzec go i odczyta.
Ramzes dwign si na okciu i przyglda si Nefertari. Wszyscy

powtarzali jej przydomek: Pikna nad piknymi. Oto idea kobiecej


urody sawionej ju w miosnej poezji: nogi i ramiona jakby z fajansu,
gibkie i gadkie ciao jak gbia niebiaskiej toni.
Krl przyoy ucho do brzucha swojej ony.
- Czy czujesz, jak ronie nasze dziecko?
- Narodzi si, obiecuj.
Ramiczko sukni zelizno si z ramienia Nefertari. Ramzes przegryz
delikatn tkanin i odsoni cudowne piersi ony. W jej oczach bya
zmienno niebiaskiego Nilu, gbia pragnienia. Magia bezgranicznej
mioci poczya dwa ciaa.
32.
Ramzes po raz pierwszy od dnia koronacji wszed do memfickiego
gabinetu swego ojca. adnych dekoracji, biae ciany trzy okna
przedzielone kolumienkami, wielki st, fotel z prostym oparciem dla
faraona i wycieane krzesa dla goci. Szafa na dokumenty.
Wzruszenie chwycio go za gardo.
Duch Setiego nie opuci tego surowego miejsca, gdzie zmary faraon
spdzi tyle dni i nocy, pracujc nad tym, by da Egiptowi szczcie. Nic
nie mwio tu o mierci, wszystko o trwaniu niezomnej woli.
Tradycja wymagaa, by syn zbudowa wasny dom, stworzy wasne
ramy swego ycia. Ramzes powinien rozkaza, by zburzono to miejsce
pracy i zbudowano inne, wedug jego upodoba. I to wanie zamierza
uczyni mody wadca, zanim wszed do tego obszernego pomieszczenia.
Patrzy z okna na wewntrzny dziedziniec, gdzie sta krlewski rydwan.
Potem dotkn stou, otworzy szaf z nie zapisanymi papirusami i usiad w
fotelu z prostym oparciem.
Dusza Setiego nie odepchna go.
Syn obj tron po ojcu, a ojciec akceptowa syna jako wadc Obu Ziem.
Ramzes pozostawi to biuro i bdzie w nim pracowa podczas pobytu w
Memfis. Zachowa te jego surowo, tak pomocn przy ksztatowaniu
sdw.
Na stole leay dwie gazki akacji, zwizane na kocu lnian nici:
rdka, ktr Seti posuy si, eby znale wod na pustyni. Jake
wane byo tamto wydarzenie w procesie ksztacenia modego ksicia
Ramzesa, niewiadomego wwczas swego przeznaczenia! Zrozumia
wtedy, e faraon zmaga si z ywioami, z tajemnic stworzenia, e
przenika do serca materii, by pobudzi promieniowanie jej sekretnego
ycia.
Rzdzenie Egiptem to nie tylko kierowanie jednym z pastw, ale
rwnie prowadzenie dialogu z tym, co niewidzialne.

Swoimi niezdarnymi na staro palcami Homer zmiesza licie szawii i


upcha je w kominku fajki, skorupie sporego limaka, ktr ju wkrtce
bdzie mona uzna za naleycie wypalon. Midzy jednym a drugim
pykniciem wypija yczek mocnego wina doprawionego anyem i

kolendr. Siedzcy pod cytrynowcem na mikkich poduszkach fotela


grecki poeta rozkoszowa si sodycz wieczoru, kiedy pokojwka
zapowiedziaa gocia.
Przyjrzawszy si Ramzesowi z bliska, Homer zdumia si postaw
modego wadcy. Wsta z trudem.
- Prosz ci, nie wstawaj.
- Jake si zmienie, wasza wysoko.
- Wasza wysoko...? Czyby nabra, Homerze, ochoty na posugiwanie
si grzecznociowymi formuami?
- Woono ci na gow koron. A kiedy krl ma postaw tak jak ty,
trzeba mu okazywa szacunek. Kady, kto na ciebie spojrzy, wie, e nie
jeste ju tym egzaltowanym mokosem, ktremu udzielaem poucze...
Czy moje sowa dotr jeszcze do uszu faraona?
- Ciesz si, e widz ci w dobrym zdrowiu. Czy jeste zadowolony ze
swojego ycia tutaj?
- Poskromiem pokojwk, ogrodnik jest milczkiem, a kucharz ma
talenty pisarza, mog mu wic dyktowa swoje poematy, on za robi min,
jakby wysoko je ceni. Czeg wicej mog chcie?
Na kolana poety wskoczy czarno-biay kot, Hektor.
Homer, zgodnie ze swym zwyczajem, natar sobie ciao oliw. Jego
zdaniem, nie ma niczego, co tak bardzo sprzyjaoby higienie i jednoczenie
miao tak pikn wo.
- Jak ci idzie praca?
- Jestem do zadowolony ze sw, ktrymi Zeus zwraca si do bogw.
Uczepcie do nieboskonu zoty acuch. Kiedy pocign mocno, zbli
ziemi z morzem; uwi acuch do Olimpu, a wtedy wiat cay zawinie
u gry.
- Inaczej mwic, moje panowanie nie jest jeszcze ugruntowane, a moje
krlestwo chwieje si szarpane wichrami.
- Skd mam to wiedzie ja, zamknity w tym odosobnieniu?
- Czy poetyckie natchnienie i plotki, jakie przynosi suba, nie
wystarcz, by zapozna si z najwaniejszymi wydarzeniami?
Homer pogadzi bia brod.
- To moliwe... Dobrze postpie, wracajc do Memfis.
- Musiaem upora si z pewn bardzo delikatn spraw.
- Chodzi o mianowanie nowego wielkiego kapana, ktry nie zdradziby
ci natychmiast po objciu urzdu? Wiem... Przeprowadzie to zgrabnie i
do roztropnie. To, e wzie sobie pozbawionego ambicji starca,
wiadczy o wielkiej zrcznoci politycznej.
- Ceni tego czowieka.
- Czemu miaby go nie ceni? Ale najwaniejsze jest to, by potulnie
wykonywa twoje polecenia.
- Jeliby doszo do starcia Poudnia z Pnoc, Egipt czekaaby ruina.
- Osobliwy kraj. Fascynujcy. Niestety, coraz bardziej ulegam waszym
obyczajom i nawet zdradzam czasem moje ulubione wino.
- Czy dbasz naleycie o zdrowie?
- Egipt to kraj medykw! U mego wezgowia stawali ju specjalici od
zbw i oczu, a take tacy, ktrzy zajmuj si caym ciaem czowieka.

Przepisali mi tyle lekw, e wolaem nie bra adnego. No, poza pynami
do przemywania oczu, bo dziki temu lepiej widz... Gdybym mia te leki
w Grecji, by moe nie tracibym wzroku. Ju tam nie wrc... Za duo
stronnictw, wani, przywdcw najrozmaitszych odamw, rywalizujcych
midzy sob krlikw. eby pisa, potrzebuj spokoju i wygd. Pracuj,
wasza wysoko, nad zbudowaniem wielkiego narodu.
- To dzieo rozpocz mj ojciec.
- Napisaem takie oto sowa: Na c zy, ktre o drenie przyprawiaj
dusz, skoro taki los wyznaczyli bogowie miertelnym, skoro skazali ich na
ycie wrd cierpie. Nie unikniesz losu wsplnego wszystkim
miertelnym, a jednak zostae wyniesiony ponad skazan na cierpienia
ludzko. Czy nie dziki faraonowi i wielowiekowemu trwaniu jego tronu
twj lud wierzy w szczcie, smakuje je zachannie i nawet umie je
budowa?
Ramzes umiechn si.
- Widz, e zacze przenika tajemnice Egiptu.
- Nie opakuj ojca i nie prbuj go naladowa. Zosta, jak on, krlem
niezastpionym.

Ramzes i Nefertari odprawili obrzdki we wszystkich wityniach


Memfis i zoyli hod dzieu tutejszego wielkiego kapana, ktrego
zadaniem byo koordynowanie prac zgromadze rzemielniczych, midzy
innymi najwybitniejszych rzebiarzy.
Nadesza chwila, ktrej tak si obawiali, czas pozowania. Oboje musieli
zasi na tronie w koronach, z berami w doni i siedzie przez wiele nie
koczcych si godzin bez ruchu, aeby rzebiarze, dajcy ycie, mogli
wyry w kamieniu wiecznie mody wizerunek krlewskich maonkw.
Nefertari znosia t trudn prb z godnoci, natomiast Ramzes
niecierpliwi si. Nie mogc znie bezczynnoci, ju drugiego dnia
wezwa Ameniego.
- Przybr Nilu?
- Zadowalajcy - odpar osobisty sekretarz krla. - Rolnicy spodziewali
si obfitszego, ale suba nadzorujca zbiorniki jest pena optymizmu.
Wody nie zabraknie.
- Jak sprawuje si mj minister rolnictwa?
- Obarczy mnie ca prac administracyjn, sam za nie zaglda do
biura. Wdruje po polach, oglda uprawy i na bieco rozstrzyga tysice
trudnych spraw. Jest to do niezwyka metoda pracy ministra, ale...
- Niech pracuje po swojemu! Czy chopi protestuj?
- Zbiory byy dobre, spichrze s pene.
- Bydo?
- Przyrost modych sztuk, miertelno, wedle ostatniego spisu, maleje.
Suby weterynaryjne nie przekazay mi adnego niepokojcego raportu.
- A co u mojego umiowanego brata, Szenara?
- Wzr odpowiedzialnoci. Wezwa do siebie wsppracownikw z
Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Najpierw wynosi ci pod niebiosa, a
potem oznajmi, e kady urzdnik ma sumiennie i ofiarnie suy

Egiptowi. Traktuje z wielk powag swoje stanowisko, zaczyna prac


wczenie rano, rozmawia z doradcami. Z wielkim szacunkiem odnosi si
do naszego przyjaciela, Aszy. Szenar zagrzeba si w dokumentach i jest
teraz ministrem odpowiedzialnie traktujcym swe obowizki.
- Mwisz powanie, Ameni?
- W sprawach rzdowych nie ma artw.
- Rozmawiae z nim?
- Oczywicie.
- Jak ci przyj?
- Uprzejmie. Nie mia adnych zastrzee, kiedy poprosiem go o
cotygodniowy raport z poczyna ministerstwa.
- Zdumiewajce... Powinien ci zby.
- Moim zdaniem, Szenar wcign si w t prace. Poniewa nadzorujesz
go, czeg miaby si obawia?
- Nie moesz tolerowa adnych jego wybrykw.
- To niepotrzebne zalecenie, wasza wysoko.
Ramzes wsta, odoy na tron bero i koron i odprawi rzebiarza,
ktrego dzieo nabierao ju ksztatw. Take Nefertari z ulg pozbya si
znakw krlewskiej wadzy.
- Pozowanie to udrka - powiedzia Ramzes. - Gdybym wczeniej
wiedzia, uniknbym jako tej puapki. Na szczcie nasz wizerunek
bdzie teraz ustalony raz na zawsze.
- Kady urzd wie si z okrelonymi obowizkami i nawet ty, wasza
wysoko, nie moesz si od nich uwolni.
- Miej si na bacznoci, Ameni! By moe zostaniesz utrwalony w
kamieniu jako mdrzec.
- Prowadzc takie ycie u boku waszej wysokoci, nie mam najmniejszej
szansy.
Ramzes podszed do przyjaciela.
- Co mylisz o moim intendencie?
- To czowiek sprawny, lecz udrczony.
- Udrczony?
- Obsesyjnie dba o najmniejsze szczegy i bez ustanku dy do
doskonaoci.
- Jest zatem podobny do ciebie.
- Czy to wyrzut?
- Chciabym, eby mi powiedzia, czy w zachowaniu tego czowieka
jest co intrygujcego.
- Przeciwnie, sprawia wraenie spokojnego! Gdyby wszyscy wysi
urzdnicy pracowali jak on, o nic nie musiabym si troszczy. Czy mu co
zarzucasz?
- Na razie nic.
- Nie musisz si go obawia. Jeli wasza wysoko ju mnie nie
potrzebuje, wrc do biura.
Nefertari uja czule rami Ramzesa.
- Ameni nigdy si nie zmienia.
- Sam wystarczy za cay rzd.
- Czy ujrzae ju znak?

- Nie, Nefertari.
- Ja go przeczuwam.
- Jaki ksztat przybierze?
- Nie wiem, ale zblia si do nas niby galopujcy ko.
33.
W ostatnich dniach wrzenia poziom wody przesta si zmienia. Egipt
przypomina teraz ogromne jezioro, z ktrego tu i wdzie sterczay
wzgrza zwieczone wioskami. Dla tych, ktrzy nie pracowali na
krlewskich placach budowy nasta czas wakacji i wycieczek odzi. Na
bezpiecznych wzniesieniach bydo przeuwao pasz dostarczon przez
chopw. W posiadociach, gdzie zaorano ziemi przed przyborem, teraz
zajmowano si poowem ryb.
Przy poudniowym kracu Delty, tu na pnoc od Memfis, Nil rozlewa
si na szerokoci dwudziestu kilometrw, na skraju pnocnym fala
przyboru miaa szeroko ponad dwustu kilometrw i rzeka odpychaa
wody morskie od brzegu.
Wszdzie rozrasta si bujnie papirus i lotos - jakby wrciy pierwotne
czasy sprzed pojawienia si czowieka. Radosna to oczyszczaa ziemi,
topia robactwo i skadaa yzny mu, ktry zapewnia obfite plony i
pomylno kraju.
Jak co rano od poowy maja specjalista schodzi po schodach
memfickiego nilometru, na ktrego cianach wyryto podziak okciow
pozwalajc okreli poziom rzeki i obliczy tempo przyboru wd. O tej
porze roku wody zaczynay opada prawie niedostrzegalnie, by pod koniec
wrzenia wyranie nabra tempa. Nilometr wyglda jak kwadratowa
studnia z ciosanych kamieni. Specjalista, w obawie przed poliniciem,
schodzi bardzo ostronie. W lewym rku mia drewnian tabliczk i rybi
o, ktra suya mu do pisania, praw za opiera si o mur.
Dotkn stop wody.
Znieruchomia ze zdziwienia. Kilka razy sprawdza znaki na cianie, po
czym wbieg pospiesznie na gr.
Nadzorca kanaw w rejonie Memfis spojrza ze zdumieniem na
pracownika przydzielonego do odczytywania nilometru.
- Twj raport jest niedorzeczny.
- Jeszcze wczoraj mylaem tak samo. Dzisiaj dokonaem raz jeszcze
odczytu. Nie ma najmniejszych wtpliwoci!
- Czy wiesz, jaki dzi dzie?
- Wiem! Pocztek wrzenia.
- Jeste urzdnikiem rozumnym, wysoko ocenianym przez
zwierzchnikw i twoje imi znalazo si na licie pracownikw
przewidzianych do awansu. Zapomn o tym incydencie, ale natychmiast
popraw bd.
- To nie jest bd!
- Czy chcesz, bym ci ukara?
- Zechciej sprawdzi to sam, panie!
Urzdnik obsugujcy nilometr by tak pewny siebie, e nadzorca

kanaw poczu si zbity z tropu.


- Wiesz, e to niemoliwe!
- Nic nie rozumiem, ale tak jest... Przez dwa kolejne dni odnotowywaem
to na moich tabliczkach!
Dwaj mczyni ruszyli w stron nilometru.
Nadzorca na wasne oczy zobaczy niezwyke zjawisko. Oto wody, miast
powoli opada, znowu zaczy przybiera!
Szesnacie okci, idealny przybr wd. Szesnacie okci, czyli rado
bez skazy.
Nowina obiega kraj z szybkoci rozpdzonego szakala i ludzie szeptali
sobie do ucha: Ramzes dokona cudu w pierwszym roku swego panowania!
Zbiorniki wypeni si po brzegi, uprawy bd nawodnione a do koca
pory suchej i dziki krlewskim czarom Obie Ziemie zaznaj dobrobytu.
Ramzes zaj w sercach ludzkich miejsce Setiego. Egiptem rzdzi faraon
czynicy dobro, obdarzony nadprzyrodzon moc, zdolny zmienia
przybr wd, oddali widmo godu i napeni wszystkie brzuchy.

Szenar nie posiada si z wciekoci. Jak zapanowa nad gupot ludzi,


ktrzy z naturalnego zjawiska czyni przejaw czarw? Ten przeklty nowy
przybr, jakiego nigdy nie widziano, jest niewtpliwie zjawiskiem
niezwykym, ale z pewnoci Ramzes nie ma z tym nic wsplnego! A
jednak w miastach i wioskach urzdzano wita ku czci faraona i z zapaem
sawiono jego imi. Czy nadejdzie dzie, kiedy Ramzes dorwna bogom?
Starszy brat krla odwoa wszystkie spotkania i idc za przykadem
kolegw ministrw, udzieli swoim urzdnikom jednodniowego urlopu.
Odrnianie si od innych byoby powanym bdem.
Dlaczego Ramzesowi tak sprzyja szczcie? Wystarczyo kilka godzin,
by pokochano go bardziej ni Setiego. Liczba wrogw zmalaa, zaczli si
bowiem zastanawia, czy maj jakie szans w walce z takim
przeciwnikiem. Szenar nie moe teraz podejmowa adnych dziaa, musi
zdwoi ostrono i powolutku tka swoj pajcz sie.
Tylko upr moe wzi gr nad szczciem Ramzesa, gdy szczcie
jest ze swej natury niewierne i prdzej czy pniej go opuci. A wtedy
otworzy si pole dziaania dla Szenara. Musi jednak przygotowa na ten
moment odpowiedni bro, by uderzy mocno i celnie.
Z ulicy dobiegy okrzyki. Szenar pomyla, e chodzi o jak zwad, ale
zgiek narasta i narasta. Cae Memfis wylego na ulice. Minister spraw
zagranicznych wspi si po kilku stopniach prowadzcych na taras.
Zobaczy co, co sprawio, e skamienia - podobnie jak tysice
mieszkacw Memfis.
Nad miastem kry ogromny bkitny ptak wygldem przypominajcy
czapl.
Feniks! - pomyla Szenar. - To niemoliwe, powrci feniks...! Starszy
brat Ramzesa nie mg odpdzi tej rwnie natrtnej jak niemdrej myli.
Nie spuszcza wzroku z bkitnego ptaka. Legenda mwia, e ptak wraca z
zawiatw, by obwieci pocztek wspaniaego panowania i otworzy
now epok.

Bajka dla dzieci, bzdury wymylone przez kapanw, czcza gadanina,


ktra miaa zabawi poczciwy lud! Lecz feniks zatacza nad Memfis
wspaniae, obszerne krgi, jakby chcia przyjrze si miastu, zanim odleci.
Gdyby Szenar umia posugiwa si ukiem, zestrzeliby go, eby
pokaza, e to tylko wdrowny ptak, ktry zabka si nad miasto i nie
wie, dokd ma lecie. Wyda rozkaz onierzowi. aden by nie posucha,
a ministra oskarono by o szalestwo. Cay lud jednoczy si w wizji
feniksa.
Nagle zgiek przycich i serce Szenara wypenio si nadziej.
Oczywicie! Gdyby bkitny ptak by feniksem, nie zadowoliby si
kreniem nad miastem, bo przecie legenda przypisywaa mu cile
okrelony cel. Zudzenie tumu szybko si rozwiao. Ludzie nie uwierzyli
w drugi cud Ramzesa, a moe nawet zaczli powtpiewa w pierwszy.
Oto nadesza chwila, ta chwila, kiedy szczcie zacznie odwraca si od
Ramzesa!
Rozlego si jeszcze kilka dziecicych okrzykw, a potem zapada cisza.
Ogromny bkitny ptak cigle zatacza obszerne koa. Powietrze byo tak
czyste, e wszyscy syszeli wdziczny szum tego lotu. Kiedy ptak bi
powietrze skrzydami, sycha byo jakby szelest jedwabiu. Lecz po radoci
przysza chwila na gorycz i zy. Ludzie widzieli teraz nie feniksa, ktry
pojawia si raz na pitnacie stuleci, ale nieszczliw czapl, ktra
odczya si od stada i nie wiedziaa, dokd ma lecie.
Szenar z poczuciem ulgi wrci do biura. Jake susznie nie dawa wiary
starym legendom, ktre otumaniaj sabe umysy! Ani ptak, ani czowiek
nie moe przey wielu tysicy lat, aden feniks nie wyznacza rytmu czasu
i nie uwica panowania tego czy innego faraona. Trzeba jednak wycign
z tego wydarzenia nauk: kto chce rzdzi, musi posi umiejtno
manipulowania tumem. Dla tumu marzenia i zudzenia s rwnie wane
jak jado. Jeli wadca nie cieszy si mioci poddanych, musi sobie t
mio zyska, karmic ludzi plotkami i pogoskami.
Znowu rozlegy si okrzyki.
Bez wtpienia s to okrzyki wciekoci tumu, ktry nie zobaczy
oczekiwanego cudu. Szenar usysza imi Ramzesa, co zapowiadao
dotkliw klsk modego faraona.
Wrci na taras i ze zdumieniem zobaczy, e znowu rozradowany tum
wita okrzykami lot ptaka w kierunku pierwotnego kamienia, jedynego
obelisku.
Nieprzytomny z gniewu Szenar zrozumia, e oto bogowie ogaszali
pocztek nowej epoki. Bdzie to epoka Ramzesa.

- Dwa znaki! - powiedziaa Nefertari. - Nieoczekiwany przybr wd i


powrt feniksa! Czy ktry z faraonw mia bardziej olniewajcy
pocztek panowania?
Ramzes czyta raporty, ktre wanie do niego dotary. Niewiarygodny
przybr wd, ktre signy idealnego poziomu, by dla Egiptu
bogosawiestwem. I ten ogromny bkitny ptak, ktrego podziwiali
wszyscy mieszkacy Memfis, a ktry usiad na szczycie obelisku wielkiej

wityni w Heliopolis, na skamieniaym promieniu soca.


Po powrocie z zawiatw feniks nie odlatywa, lecz wpatrywa si w kraj
umiowany przez bogw.
- Jeste niespokojny - zauwaya krlowa.
- Przeciwnie, Nefertari. Te znaki pokazuj, e powinienem poda
naprzd, nie ogldajc si na krytykw, nie zwaajc na przeszkody i
trudnoci.
- Nadesza te godzina urzeczywistnienia twojego wielkiego planu.
Ramzes wzi on w ramiona.
- Przybr wd i feniks to odpowied dla mnie.
Do sali audiencyjnej wpad zadyszany Ameni.
- Przeoony... domu ycia... chce z tob rozmawia.
- Niechaj wejdzie.
- Serramanna chce go przeszuka... Dojdzie do skandalu!
Ramzes ruszy szybkim krokiem w stron sieni, gdzie stali naprzeciwko
siebie dwaj mczyni: ubrany w bia szat przeoony domu ycia,
mocno zbudowany szedziesiciolatek o wygolonej gowie, oraz
uzbrojony sardyski olbrzym w hemie i pancerzu.
Przeoony zoy ukon faraonowi. Serramanna spostrzeg, e Ramzes
nie jest zadowolony.
- adnych wyjtkw - burkn Sardyczyk. - W przeciwnym razie nie
mog rczy za twoje bezpieczestwo.
- Czego sobie yczysz! - spyta Ramzes przeoonego.
- Dom ycia chciaby jak najszybciej goci ci w swoich murach, wasza
wysoko.
34.
Kiedy Seti zabra Ramzesa do Heliopolis, postanowi podda syna
prbie, od ktrej bdzie zaleaa jego przyszo. Dzisiaj Ramzes
przekracza jako faraon bram w murach wielkiej wityni Ra, nie
ustpujcej wielkoci wityni Amona w Karnaku.
Na witej przestrzeni, do ktrej kanaem doprowadzono wod, zostao
zbudowanych kilka gmachw, midzy innymi witynia pierwotnego
kamienia, sanktuarium Atuma stwrcy.
W cieniu sykomory wznosia si kaplica wierzby, na ktrej pniu
wypisano wszystkie dynastie. Poza tym sta tu pomnik Desera,
budowniczego schodkowej piramidy w Sakkarze.
Heliopolis byo miejscem penym czaru. Aleje ze wznoszcymi si po
obu stronach kamiennymi otarzami, na ktrych stawiano posgi bogw,
biegy przez zagajniki akacji, wierzb i tamaryszku. Sady i gaje oliwne
daway obfite plony, pszczelarze zbierali mnstwo miodu, w oborach stay
krowy o wymionach nabrzmiaych mlekiem, w warsztatach ksztacono
najlepszych rzemielnikw. Setka wsi pracowaa na rzecz witego miasta,
ktre w zamian zapewniao ludnoci dobrobyt.
Tutaj uksztatowaa si egipska mdro, ktrej wyrazem byy obrzdki i
mitologiczne opowieci przekazywane przez mistrzw do uszu uczniw. W
tutejszych szkoach przygotowywano w ciszy i sekrecie uczonych,

rytualistw i magw.
Przeoony domu ycia w Heliopolis, najstarszego takiego domu w
caym kraju, wzoru dla wszystkich domw znajdujcych si w kadej
wikszej wityni, nie mia zwyczaju bywania wrd wieckich. Powici
si medytacji i studiom. Rzadko opuszcza swoj posiado.
- Twj ojciec czsto wrd nas przebywa - wyjawi Ramzesowi. - Z
caego serca pragn porzuci wiat, ale wiedzia, e nigdy tego marzenia
nie urzeczywistni. Ty, wasza wysoko, jeste mody i w twej gowie i
sercu kbi si niezliczone plany. Czy jednak okaesz si godny imienia,
ktre nosisz?
Ramzes z trudem pohamowa wybuch gniewu.
- Czyby w to wtpi?
- Nie ja odpowiem, lecz niebo. Id za mn.
- To rozkaz?
- Ty jeste panem Egiptu, a ja twoim sug.
Przeoony domu ycia nie spuci wzroku. Ramzes uzna, e ten
przeciwnik moe okaza si groniejszy od wszystkich, z ktrymi mia
dotychczas do czynienia.
- Pjdziesz za mn?
- Wskazuj drog.
Przeoony rwnym krokiem ruszy w stron sanktuarium pierwotnego
kamienia. Ramzes zobaczy pokryty hieroglifami obelisk.
Na szczycie siedzia nieruchomy feniks.
- Czy raczysz, wasza wysoko, podnie gow i spojrze na tego
ptaka?
Stojce w zenicie soce byo tak olepiajce, e feniks ton w wietle.
- Czy chcesz mnie olepi?
- Ty masz to osdzi, wasza wysoko.
- Krl nie musi przyjmowa twojego wyzwania.
- Kt mgby go do tego zmusi poza nim samym?
- Zechciej mi wyjani powd swojego zachowania.
- Nosisz takie, a nie inne imi, wasza wysoko, i to imi stanowi
podpor twego panowania. Dotychczas byo tylko ide. Pozostanie ni czy
te, nie zwaajc na zagroenie, waysz si j zrealizowa?
Ramzes spojrza prosto w soce.
Zoty krg nie porazi mu oczu. Zobaczy, jak feniks powiksza si, bije
skrzydami i wzlatuje ku niebu. Przez dugie minuty krl nie odrywa
spojrzenia od wietlistoci, ktra rozjania bkit i stwarza dzie.
- Ty jest naprawd Ramzes, Syn wiatoci, dzieci soca. Niechaj
twoje panowanie bdzie ich tryumfem nad mrokami.
I Ramzes zrozumia, e nigdy nie bdzie si musia lka soca, jest
bowiem jego ziemskim wcieleniem. czc si z nim, karmi si jego moc.
Przeoony bez sowa skierowa si w stron wyduonego budynku o
grubych murach. Ramzes wszed za nim do domu ycia. Porodku wznosi
si okryty barani skr kopiec kryjcy boski kamie; alchemicy
posugiwali si nim, dokonujc transmutacji, a jego odamki wkadano do
sarkofagw wtajemniczonych, aby umoliwi im przejcie od mierci do
zmartwychwstania.

Przeoony zaprowadzi krla do obszernej biblioteki, w ktrej


przechowywano dziea astronomiczne i astrologiczne, a take proroctwa i
roczniki krlewskie.
- Wedug naszych rocznikw, feniks po raz ostatni ukaza si w
Heliopolis tysic czterysta szedziesit jeden lat temu. Jego pojawienie si
w pierwszym roku twojego panowania wyznacza szczegln chwile
zbienoci dwch kalendarzy opracowanych przez naszych astronomw,
kalendarza, w ktrym przyjmuje si rok stay i przez to traci co cztery lata
jeden dzie, i kalendarza, w ktrym mamy rok rzeczywisty, a tym samym
co roku traci si wier dnia. Dokadnie w chwili twojego wstpienia na
tron te dwa cykle kosmiczne zbiegy si ze sob. Jeli podejmiesz
odpowiedni decyzj, wystawimy stel, na ktrej upamitnimy to
wydarzenie.
- Jak nauk winienem wycign z twoich sw?
- e wiatem nie rzdzi przypadek, wasza wysoko, i e twoje
przeznaczenie jest w rkach bogw.

Cudowny wylew Nilu, powrt feniksa, nowa epoka... Za wiele tego.


Przybity Szenar czu pustk w gowie, nie da jednak niczego po sobie
pozna podczas uroczystoci ku czci Ramzesa, ktrego panowanie
zapowiadao si pod takimi auspicjami wspaniale. Nikt nie wtpi, e sami
bogowie wybrali tego modzieca na wadc Obojga Ziem, by utrzyma ich
jedno i zwikszy presti.
Tylko Serramanna by w zym humorze. Chcc zapewni krlowi
bezpieczestwo, nie mia ani chwili wytchnienia, tym bardziej e tumy
dygnitarzy pragny zoy hod Ramzesowi, ktry, co gorsza, chtnie
przemyka rydwanem po ulicach stolicy, witany owacyjnie przez swych
poddanych. Nie zwaa na przestrogi Sardyczyka, upaja si mioci
ludu.
Nie tylko w Memfis okazywa tak beztrosk! Wyjeda na prowincj i
wdrowa po polach pokrytych jeszcze wodami wylewu. Chopi naprawiali
narzdzia i pugi, doprowadzali do porzdku spichlerze. Dzieci uczyy si
pywa, korzystajc z pywakw, ktre pomagay im utrzyma si na
wodzie. Nad zalanymi polami kryy urawie o czerwonych i czarnych
dziobach, stada hipopotamw wylegiway si gnunie w rzece. Ramzes
pozwala sobie na dwie lub trzy godziny snu dziennie i dziki temu mg
odwiedzi wiele wsi. Przyjmowa zapewnienia wiernoci od rzdcw
prowincji i burmistrzw, pozyskiwa sobie zaufanie prostych ludzi.
Kiedy wrci do Memfis, wody zaczy ju opada i rolnicy
przygotowywali si do sieww.
- Nie wygldasz na zmczonego - powiedziaa Nefertari.
- Obcowanie z ludem nie nuy faraona. To ty wygldasz na zmczon.
- To prawda, nie czuj si najlepiej.
- Co mwi medycy?
- e jeli chc unikn kopotw przy porodzie, powinnam lee.
- Czemu wic ich nie suchasz?
- Podczas twojej nieobecnoci musiaam...

- A do poogu nie opuszcz ju Memfis.


- A twj plan?
Ramzes poczu si zbity z tropu.
- Zgodzisz si... na jeszcze jedn krciutk podr?
Krlowa umiechna si.
- Kime jestem, by sprzeciwia si woli faraona.
- O Nefertari! Jaka pikna jest nasza ziemia! Przemierzajc j, czuem
caym sob, e jest cudem niebios, e to cra wody i soca. W niej spenia
si sia Horusa i uroda Hathor. Musimy oddawa jej kad chwil swego
ycia. My dwoje urodzilimy si nie po to, by ni rzdzi, lecz by jej
suy.
- Ja te zawsze byam o tym przekonana.
- Co masz na myli?
- Suba jest najszlachetniejsz rzecz, jak czowiek moe wypeni
swe ycie. Tylko przez sub mona osign peni. Hem, suga... Czy
to wzniose sowo nie oznacza jednoczenie czowieka najskromniejszego,
robotnika pracujcego w pocie czoa na placu budowy albo na roli, i
czowieka najpotniejszego, faraona, sug bogw i swego ludu? Po
koronacji dostrzegam inn rzeczywisto. Ani ty, ani ja nie moemy
zadowoli si sub. Musimy te kierowa, wskazywa kierunek, sta
przy sterze, by nawa pastwowa pyna waciwym kursem. Nikt nas w
tym dziele nie zastpi.
Krl spospnia.
- Co podobnego czuem i ja po mierci ojca. Jak dobrze byo mie u
swego boku istot wysz, umiejc poprowadzi, doradzi i
uporzdkowa wiat! Dziki niej mona byo pokona wszystkie
przeszkody, na kade nieszczcie znajdowaa si jaka rada.
- Tego wanie twj lud oczekuje teraz od ciebie.
- Patrzyem w twarz socu i nie porazio mych oczu.
- Soce jest w tobie, Ramzesie. Daje ycie, sprawia, e wzrastaj
roliny, zwierzta i ludzie, lecz potrafi te wysuszy i zabi, jeli jego blask
staje si za mocny.
- Soce wypala pustyni, ale i na pustyni nie brakuje ycia.
- Pustynia jest na ziemi innym wiatem, ludzie nie buduj na niej
domostw. Wznosi si tam tylko wieczne siedziby, ktre przetrwaj
pokolenia i pokonaj czas. Czy nie na tak pokus jest naraony faraon:
zatopi sw myl w pustyni, zapominajc o ludziach?
- Mj ojciec by czowiekiem pustyni.
- Kady faraon musi nim by, ale jego spojrzenie powinno te pobudza
kwitnicie w dolinach.
Ramzes i Nefertari razem rozkoszowali si wieczornym spokojem.
Promienie zachodzcego soca zociy obelisk w Heliopolis.
35.
Gdy tylko zgaso wiato w oknach sypialni Ramzesa, Serramanna
opuci paac, sprawdzajc jednak przedtem, czy osobicie przez niego
dobrani stranicy peni sub na swoich posterunkach. Wskoczy na

wspaniaego karego konia i pogalopowa przez Memfis w stron pustyni.


Egipcjanie nie lubili wychodzi noc z domu. Kiedy nie ma soca,
demony opuszczaj swoje nory i napadaj na nieostronych podrnych.
Ale sardyski olbrzym nie dba o te przesdy i by pewny, e poradziby
sobie z ca zgraj potwornych bestii. Kiedy wbi sobie co do gowy, nic
nie mogo go powstrzyma.
Serramanna mia nadziej, e Setau zjawi si na dworze, by uczestniczy
w uroczystociach ku czci Ramzesa. Ale zaklinacz wy nie myla
wyrzeka si swego dziwactwa i pozosta w domu. Sardyczyk za uparcie
tropi tego, kto podrzuci Ramzesowi skorpiona. Wypytywa wszystkich
dokoa, stara si wycign od ludzi jakie mniej czy bardziej poufne
informacje.
Setau nie cieszy si sympati. Lkano si jego czarw i przeraajcych
stworze, z ktrymi obcowa. Mimo to wzrastao zapotrzebowanie na jego
usugi. Sprzedajc jad wytwrcom lekw, zacz ju dochodzi do fortuny.
Chocia Serramanna nadal nie ufa Romemu, musia przyzna, e Setau
jest idealnym podejrzanym. Po nieudanym zamachu nie mia stan przed
Ramzesem i spojrze przyjacielowi w oczy. Czy to zagrzebanie si w
laboratorium nie wystarczy za wyznanie winy?
Serramanna musi si z nim spotka. Dawny pirat nauczy si ocenia
ludzi po ich zachowaniu i tylko swojej przenikliwoci zawdzicza to, e
adnemu przeciwnikowi nie udao si go zaskoczy. Wystarczy mu
spojrze na Setau, eby wyrobi sobie opini. A poniewa Setau si
ukrywa, Serramanna musi wyposzy go z nory.
Na skraju pl uprawnych Serramanna zeskoczy na ziemi i przywiza
konia do figowca. Szepn zwierzciu kilka sw do ucha, by je uspokoi, i
zacz skrada si w stron domu-pracowni Setau. Chocia ksiyc wszed
dopiero w nw, noc bya jasna. miech hieny nie wzbudzi niepokoju
Sardyczyka, ktry odnosi wraenie, jakby za chwil mia dokona z
zaskoczenia abordau nieprzyjacielskiego okrtu.
Pracownia bya owietlona. A jeli trzeba bdzie nieco przycisn Setau,
eby wydusi z niego prawd? Wprawdzie Serramanna przysig, e nie
skrzywdzi nikogo, ale moe si przecie zdarzy, i nie bdzie mia
wyjcia. Pochyli si, obszed wzgrek i znalaz si na tyach domu.
Przywar plecami do ciany i nasuchiwa. Usysza jk dochodzcy ze
rodka. Czyby zaklinacz wy poddawa kogo torturom? Serramanna
podkrad si na czworakach do otworu okiennego i zajrza do pracowni.
Garnki, soiki, sczki, klatki ze skorpionami i wami, noe
najrozmaitszych rozmiarw, koszyki... Wszystko to stao bez adnego adu
na pkach i stoach.
Na ziemi leeli spleceni w ucisku, nadzy, mczyzna i kobieta. Nubijka
o smukym, rozpalonym ciele pojkiwaa z rozkoszy. Jej czarnowosy
partner o kwadratowej gowie by silny i krpy.
Sardyczyk odwrci si. Ceni wprawdzie kobiety nie znajce umiaru w
namitnoci, ale nie lubi patrze, jak inni si kochaj. Jednak uroda
Nubijki poruszya jego serce. Przerwanie miosnych zmaga byoby
zbrodni. Postanowi wic czeka. Zreszt atwiej bdzie przycisn Setau
zmczonego tymi igraszkami.

Rozmyla z rozbawieniem o milutkiej mieszkance Memfis, z ktr ma


spoy jutro wieczerz. Jej najlepsza przyjacika twierdzia, e
dziewczyna umie doceni mczyzn silnego i dobrze zbudowanego.
Nagle usysza dziwny dwik dochodzcy z lewej strony.
Podnis gow i zobaczy ogromn kobr - wyprostowan, gotow do
ataku. Lepiej nie podejmowa walki. Cofn si, natrafi plecami na cian
i zastyg bez ruchu. Dalsz drog zagradza mu drugi w, podobny do
pierwszego.
Sztylet olbrzyma nie przerazi wy. Jeli nawet uda mu si zabi jedn
besti, druga z pewnoci go uksi.
- Co si tu dzieje?
Sardyczyk zobaczy przed sob nagiego Setau z pochodni w doni.
- Przyszede ukra jad... Moi wierni stranicy nie lkaj si tego
rodzaju przykroci. S czujni i kochaj swojego pana. Twoje nieszczcie
polega na tym, e ich pocaunek jest miertelny.
- Chyba nie jeste morderc, Setau.
- No, no, znasz moje imi... Mimo to jeste tylko zodziejem
przyapanym na gorcym uczynku, ze sztyletem w doni. Kady sdzia
uzna, e by to przypadek obrony koniecznej.
- Nazywam si Serramanna i jestem dowdc stray przybocznej
Ramzesa.
- Rzeczywicie, przypominam sobie twoj twarz. Czemu chciae mnie
okra?
- Chciaem z tob porozmawia, tylko porozmawia.
- O tej porze? Nie do, e przeszkadzasz mi, kiedy si kocham z Lotos,
to w dodatku kamiesz.
- Mwi prawd.
- Skd ta naga ch na rozmow ze mn?
- Chodzi o bezpieczestwo.
- Co to znaczy?
- Moim obowizkiem jest chroni krla.
- Czybym ja zagraa Ramzesowi?
- Tego nie powiedziaem.
- Ale tak mylisz, bo inaczej nie przychodziby, eby mnie szpiegowa.
- Nie wolno mi popeni bdu.
Dwie kobry zbliyy si do Sardyczyka. W oczach Setau pojawi si
bysk wciekoci.
- Nie zrb tego, czego by pniej aowa.
- Czyby pirat ba si mierci?
- Takiej mierci!
- Wyno si, Serramanno, i nie wa si ju nigdy mnie nachodzi. W
przeciwnym razie nie zechc wstrzyma moich stranikw.
Setau da znak i kobry cofny si. Zlany zimnym potem Sardyczyk
przeszed midzy nimi i ruszy prosto przed siebie, w stron pl
uprawnych.
Nie mia ju wtpliwoci: Setau ma serce zbrodniarza.


- Co oni robi? - spyta may Cha, patrzc na chopw, ktrzy wpdzali
stado owiec na nawodnion ziemi.
- Owce wbij w ziemi ziarno, ktre chopi zasiali - wyjani Nedem,
minister rolnictwa. - Po wylewie zostaa na brzegach i polach gruba
warstwa muu. Dziki temu muowi wyronie mocne i obfite zboe.
- Wic owce s poyteczne?
- Tak samo jak krowy i wszystkie stworzenia.
Kiedy tylko woda zacza opada, do dziea przystpili siewcy,
szczliwi, e mog depta boto, ktre w takiej obfitoci naniosa wielka
rzeka. Przystpowali do pracy od samego rana, gdy ziemia niedugo
pozostanie mikka, atwa do przewracania. Po rozbiciu motykami mokrych
grud czym prdzej przewracano obsian ziemi, a zwierzta pomagay
czowiekowi wciska ziarna w gleb.
- Na wsi jest piknie - powiedzia Cha - ale ja wol papirus i hieroglify.
- Chcesz zobaczy gospodarstwo wieniaka?
- Pokaesz mi?
Minister wzi dziecko za rk. Chopczyk kroczy tak samo, jak pisa i
czyta: z wielk, niezwyk w jego wieku powag. Nedem by poruszony
samotnoci dziecka, ktre nie dopraszao si ani o zabawki, ani o
kolegw, i poprosi matk malca, Izet urodziw, by pozwolia mu obj
rol preceptora chopca. Uzna, e syna Ramzesa trzeba koniecznie
wyprowadzi poza pozacan klatk paacu i pokaza mu natur i jej cuda.
Cha przyglda si wszystkiemu nie jak dziecko zdumione niezwykym i
nowym dla siebie widowiskiem, ale jak obyty ze swymi obowizkami
pisarz, ktry prowadzi notatki, by zda spraw ze swojej podry.
Gospodarstwo skadao si z silosu na ziarno, obr, podwrza, na ktrym
kury dziobay ziemi w poszukiwaniu poywienia, i warzywnika. Kiedy
Nedem i Cha stanli w bramie, zaproszono ich do umycia rk i ng.
Gospodarz przywita ich z radoci. By zachwycony, e moe goci tak
wysoko postawione osoby. Pokazywa swoje najpikniejsze krowy, o ktre
pieczoowicie dba i szczodrze karmi.
- Cay sekret - wyzna - to wygania je na dobre pastwisko, eby nie byo
im za gorco i mogy si do syta naje.
- Krowa jest zwierzciem bogini Hathor - owiadczy may Cha. Dlatego jest pikna i agodna.
Wieniak by zdumiony.
- Kto ci tego nauczy, ksi?
- Przeczytaem w opowieci.
- Umiesz wic ju czyta?
- Czy mog prosi ci o przysug?
- Oczywicie!
- Daj mi odamek wapienia i kawaek trzciny.
- Tak, tak... Zaraz!
Wieniak spojrza pytajco na Nedema, ktry przytakn
przymkniciem oczu. Chopczyk zabra swoje wyposaenie i poszed na
podwrko, a potem do obr. Wieniacy przygldali mu si ze zdumieniem.

Po godzinie Cha wrczy gospodarzowi kawaek wapienia pokryty


cyframi.
- Dobrze policzyem - owiadczy. - Masz sto dwanacie krw.
Potar oczy i wtuli si w nog Nedema.
- Chce mi si spa - wyzna.
Minister wzi go na rce.
Cha pogry si w gbokim nie.
Jeszcze jeden cud Ramzesa - pomyla Nedem.
36.
Mojesz, rwnie potny jak Ramzes, barczysty, z wysokim czoem
zwieczonym gst grzyw, brodaty, z ogorza twarz, wkroczy bez
popiechu do biura faraona.
Ramzes wsta i przyjaciele poklepali si po plecach.
- To miejsce pracy twojego ojca, prawda?
- Niczego tu nie zmieniem, Mojeszu. Ta komnata jest nasczona jego
myl. Oby bya natchnieniem moich rzdw.
agodne wiato wpadao przez trzy okna z kolumienkami porodku,
rozmieszczone tak, by zapewni przyjemny powiew chodu. Lato
dobiegao koca i upa by coraz mniejszy.
Ramzes, zamiast na krlewskim fotelu o prostym oparciu, usiad na
wyplatanym krzele naprzeciwko swego gocia.
- Jak si miewasz, Mojeszu?
- Zdrowie mi dopisuje, ale nie mam okazji, by wykorzysta swoj si.
- Nie mamy czasu na spotkania, to moja wina.
- Wiesz, e gnuno, nawet w przepychu, wyprowadza mnie z
rwnowagi. Bardzo ceniem sobie prac w Karnaku.
- Czyby nie dziaay na ciebie uroki dworu w Memfis?
- Dworacy mnie nudz. Bez ustanku wychwalaj ci pod niebiosa i
wkrtce uczyni z ciebie istot bosk. To gupie i godne pogardy.
- Czyby krytykowa moje posunicia?
- Cudowny przybr wody, feniks, nowa epoka... To niepodwaalne
fakty, ktre zyskay ci mio ludu. Czy masz nadprzyrodzon wadz, czy
bogowie darz ci szczegln ask? Twj lud jest o tym przekonany.
- A ty, Mojeszu?
- Moe to prawda, lecz nie jeste prawdziwym bogiem.
- Czy kiedykolwiek tak twierdziem?
- Miej si na bacznoci, Ramzesie. Pochlebstwa otoczenia mog
prowadzi do zgubnej pychy.
- Niewiele wiesz o roli i znaczeniu faraona. Co wicej, traktujesz mnie
jak kogo miernego.
- Chc ci tylko pomc.
- Dam ci okazj.
W oczach Mojesza pojawi si bysk zaciekawienia.
- Odsyasz mnie z powrotem do Karnaku?
- Mam dla ciebie znacznie waniejsze zadanie. Musisz jednak wyrazi
zgod.

- Chodzi o co wikszego ni Karnak?


Krl wsta i opar si o okno.
- Mam pewien plan, z ktrego zwierzyem si Nefertari. Oboje
uznalimy, e trzeba poczeka na jaki znak, zanim przystpi do realizacji.
Przybr i feniks... Niebiosa day mi dwa znaki, a dom ycia potwierdzi, e
zgodnie z prawami astronomii zaczyna si nowa epoka. Z pewnoci
dokocz dzieo, ktre ojciec rozpocz w Karnaku i Abydos, ale nowe
czasy musz przynie nowe dokonania. Czy to jest prno, Mojeszu?
- Zgodnie z tradycj, tak wanie powinien postpi kady faraon.
Ramzes by wyranie zatroskany.
- wiat jest w trakcie zmian, Hetyci s bezustannym zagroeniem. Egipt
to kraj bogaty i budzcy podanie. Te prawdy doprowadziy do powstania
mojego planu.
- Chcesz pomnoy si wojska?
- Nie, Mojeszu. Chc przemieci orodek egipskiego ycia.
- Zamierzasz wic...
- Zamierzam zbudowa now stolic.
- Czy... czy to nie szalestwo?
- Losy naszego kraju rozstrzygn si na pnocno-wschodniej granicy.
Pynie std wniosek, e orodek wadzy trzeba przenie do Delty, gdy
dziki temu bd natychmiast do nas docieray najdrobniejsze wieci z
Libanu, Syrii i zagroonych przez Hetytw protektoratw. Teby pozostan
miastem Amona, wspaniaym miejscem uwietnionym ogromem Karnaku i
przepychem Luksoru, ktry jeszcze uwietni. Na brzegu zachodnim gry
ciszy bd do koca czasw czuway nad dolinami krlw i krlowych i
nad wiecznymi siedzibami ludzi prawych.
- Lecz... Memfis?
- Memfis oznacza rwnowag dwch ziem, to cznik midzy Delt a
dolin Nilu. Pozostanie stolic gospodarcz i orodkiem czuwajcym nad
biegiem spraw kraju. Trzeba jednak, Mojeszu, przemieci si na pnoc i
wschd, nie zamyka si w wyniosym odosobnieniu, nie zapomina, e
ju raz nieprzyjaciel zawadn naszym krajem i e Egipt zawsze bdzie
akomym kskiem.
- Czy nie wystarczy linia twierdz?
- W razie zagroenia musz bez zwoki podj dziaania. Im bliej
granicy bd przebywa, tym szybciej bd docieray do mnie informacje.
- Tworzenie nowej stolicy to przedsiwzicie niebezpieczne. Czy nic ci
nie mwi klska, jak ponis Echnaton?
- Echnaton popeni niewybaczalne bdy. Siedlisko, ktre wybra w
rodkowym Egipcie, byo od pocztku skazane na upadek. Nie dba o
szczcie swojego ludu, chcia jedynie urzeczywistni mistyczn mrzonk.
- Przecie podobnie jak ty stawi czoo kapanom Amona.
- Jeli kapan Amona dochowa wiernoci Zasadzie i krlowi, nigdy nie
podejm z nim walki.
- Echnaton wierzy w jedynego boga i zbudowa miasto dla swojej
chway.
- Niewiele brakowao, a doprowadziby do ruiny bogaty kraj, ktry
odziedziczy po ojcu, wielkim Amenhotepie. Echnaton by czowiekiem

sabym i chwiejnym, wiecznie zagbionym w modach. Za jego panowania


mocarstwa wrogie Egiptowi zagarny wiele ziem, ktre przedtem
pozostaway pod nasz wadz. Czyby chcia go broni?
Mojesz zawaha si.
- Dzisiaj jego stolica jest opuszczona.
- Moja bdzie suy wielu pokoleniom.
- Przeraasz mnie, Ramzesie.
- Odwagi, przyjacielu!
- Ile lat trzeba, eby z nicoci powstao miasto?
Ramzes umiechn si.
- To miasto nie powstanie z nicoci.
- Wytumacz mi, co masz na myli.
- Seti ksztatowa mnie przez wiele lat i w tym czasie pokaza mi
wszystkie najwaniejsze miejsca odpowiednie do budowania miasta. Przy
kadej podry przekazywa jak nauk, ktr staraem si sobie
przyswoi. I oto te wdrwki nabieraj sensu. Jednym z tych miejsc byo
Awaris.
- Awaris, miasto przeklte, stolica hyksoskich najedcw?
- Seti nosi imi Seta, zabjcy Ozyrysa, gdy mia moc, ktra pozwalaa
zapanowa nad si zniszczenia, wydoby z niej ukryte wiato i
wykorzysta je do budowania.
- Ty za chciaby przeobrazi Awaris w miasto Ramzesa?
- Tak, nazw je Pi-Ramzes, miastem Ramzesa. Bdzie stolic Egiptu.
- To szalestwo!
- Pi-Ramzes stanie si miastem wspaniaym i gocinnym, jego pikno
opiewa bd poeci.
- Za ile lat?
- Nie zapomniaem twojego pytania, a nawet ono wanie byo
przyczyn, dla ktrej ci tu wezwaem.
- Boj si, e wiem, o co ci chodzi.
- Potrzebuj zaufanego czowieka, ktry nadzorowaby prace i dba, by
nie dochodzio do opnie. Spiesz si, Mojeszu. Awaris musi jak
najszybciej przeobrazi si w Pi-Ramzes.
- Ile czasu chcesz przeznaczy na budow?
- Niecay rok.
- Niemoliwe!
- Nie, dziki tobie bdzie to moliwe.
- Czyby mniema, e umiem przenosi kamienie z szybkoci sokoa i
zespala je si woli?
- Nie kamienie, cegy.
- Mylisz wic o...
- O Hebrajczykach, ktrych mnstwo zajmuje si wyrobem cegie. W tej
chwili s rozproszeni po rnych budowach. Zbierzesz ich i utworzysz
sprawny zesp wysoko wykwalifikowanych robotnikw, ktrzy potrafi
doprowadzi do koca to gigantyczne przedsiwzicie!
- Czy wity nie powinno si budowa z kamienia?
- Powiksz te, ktre ju istniej. Budowa wity potrwa wiele lat. Z
cegie za zbudujemy paace, budynki rzdowe, rezydencje dla arystokracji,

due i mae domy. Za niecay rok Pi-Ramzes bdzie nadawao si do


zamieszkania i przejmie rol stolicy.
Mojesz by peen wtpliwoci.
- Nadal twierdz, e to niemoliwe. Sam plan...
- Gotowy plan mam ju w gowie! Wasnorcznie przenios go na
papirus, a ty bdziesz osobicie nadzorowa jego wprowadzanie w ycie.
- Hebrajczycy s skorzy do buntu i kady rd ma swojego wodza.
- Nie dam, by zosta ich krlem, lecz kierownikiem robt.
- Nieatwo przyjdzie mi narzuci im moj wadz.
- Ufam ci.
- Gdy tylko plan bdzie gotowy, inni Hebrajczycy zechc zaj moje
miejsce.
- Sdzisz, e si im uda?
Teraz umiechn si Mojesz.
- Nie dotrzymamy terminu, ktry podae.
- Zbudujemy Pi-Ramzes i moja stolica bdzie janiaa w socu,
rozwietlajc swym piknem cay Egipt. Nie tra czasu, Mojeszu.
37.
Ceglarz Abner nie mg duej znie niesprawiedliwoci, jakich
dopuszcza si Sari, ktry uwaa, e jako maonek siostry Ramzesa moe
traktowa robotnikw ostro i okazywa im pogard. Nie wypaca penej
stawki za godziny nadliczbowe, oszukiwa przy rozdziale racji
ywnociowych i twierdzc, e praca jest le wykonana, odmawia
urlopw.
Pki Mojesz pracowa w Tebach, Sari musia stuli uszy, ale po jego
wyjedzie okazywa jeszcze wiksz brutalno, poprzedniego dnia obi
kijem pitnastoletniego chopca, ktry, jego zdaniem, nie do szybko nosi
cegy z miejsca ich wyrabiania na statek.
Tym razem miarka si przebraa.
Kiedy szczuplejszy z kadym dniem Sari stan w bramie z cegami,
Hebrajczycy siedzieli wkoo. Tylko Abner sta nad pustymi koszami.
- Wstawa! Do roboty! - wrzasn Sari.
- Chcemy, by nas przeprosi - oznajmi spokojnym gosem Abner.
- Co powiedziae?
- Chopak, ktrego zbie, nie wstaje z oa. Powiniene przeprosi i
jego, i nas.
- Stracie rozum, Abnerze?
- Pki nie spenisz naszego dania, nie przystpimy do pracy.
Sari wybuchn miechem.
- Jeste aosny, mj biedny Abnerze!
- Szydzisz z nas, zoymy wic skarg.
- Jeste mieszny i gupi. Policja przeprowadzia na mj rozkaz ledztwo
i ustalia, e mody robotnik pad ofiar wypadku, do ktrego doszo z jego
winy.
- Przecie... przecie to kamstwo!
- Jego owiadczenie zostao zapisane przez pisarza w mojej obecnoci.

Jeli zmieni zeznanie, on, nie ja, zostanie oskarony o kamstwo.


- Jak miesz tak drwi z prawdy?
- Jeli nie wrcicie natychmiast do pracy, zostaniecie surowo ukarani.
Macie dostarczy cegie na now rezydencj burmistrza Teb, a on nie lubi
czeka.
- Prawo...
- Nie ucz mnie prawa, Hebrajczyku. Nie potrafisz go nawet zrozumie.
Jeli waysz si wnie skarg, zapaci za to caa twoja rodzina.
Abner przestraszy si. Wszyscy wrcili do pracy.

Gryman, on Sariego, coraz bardziej urzekaa dziwna osobowo


Ofira, libijskiego maga. Mia niepokojc twarz i z profilu przypomina
drapienego ptaka, ale nie szczdzi kojcych sw i z wielkim,
udzielajcym si suchaczom arem mwi o sonecznym krgu, Atonie.
By gociem nie sprawiajcym kopotw, chtnie zajmowa licznych
przyjaci siostry Ramzesa, opowiadajc o niesusznych przeladowaniach,
jakie spady na stronnikw Echnatona, i o koniecznoci powrotu do kultu
jedynego boga.
Ofir wywiera magiczny wpyw na ludzi. Nikt nie pozostawa obojtny
na jego sowa. Niektrzy poczuli si zachwiani w dotychczasowej wierze,
inni byli przekonani, e mag ma racj. Stopniowo tka pajczyn, w ktr
wpaday ofiary godne jego uwagi. W miar mijania tygodni liczba
zwolennikw Atona i panowania Lity rosa, aczkolwiek wydawao si, e
nigdy nie zdoaj oni odegra roli dostatecznie duej, by mona byo
myle o zmianie na tronie. By to raczej pewien ruch umysowy.
Lita suchaa rozmw, ale sama milczaa. Pene godnoci zachowanie
modej kobiety, jej postawa, powcigliwo przekonay wielu dygnitarzy.
Naprawd naleaa do krlewskiego rodu, ktry wart by tego, by o nim nie
zapomnie. Czy Lita odzyska, wczeniej czy pniej, nalene jej miejsce
na dworze? Ofir nikogo nie krytykowa, niczego nie da. Powanym,
przekonujcym gosem przypomina najgbsze wierzenia Echnatona,
pikno poematw, ktre krl uoy ku czci Atona, jego umiowanie
prawdy. Mio i pokj! Czy nie takie ordzie pozostawi przeladowany
krl Licie, niewiecie ze swojego rodu? Ordzie to zapowiadao wietn
przyszo godn Egiptu i jego cywilizacji.
Kiedy Grymana przedstawia magowi byego ministra spraw
zagranicznych, Meb, poczua dum z samej siebie. Oto przezwyciya
sw zwyk apati i moe suy szlachetnej sprawie. Ramzes j opuci,
mag przywraca jej poczucie sensu ycia.
Stary dyplomata, mczyzna o szerokiej, budzcej zaufanie twarzy i
szlachetnej, imponujcej postawie, nie ukrywa swego sceptycznego
stosunku do nauk maga.
- Godz si na to spotkanie, ulegajc twoim namowom, moja droga, ale
tylko dlatego, e chc by dla ciebie miy.
- Dzikuj ci, Mebo, nie poaujesz.
Zaprowadzia Meb do maga, ktry siedzia w cieniu smaczliwki.
Wiza wanie dwa lniane sznurki, eby zawiesi na nich amulet.

Wsta i pokoni si.


- Goci ministra to dla mnie ogromny zaszczyt.
- Jestem ju nikim - owiadczy kwano Meba.
- Niesprawiedliwo moe dotkn kadego i w kadej chwili.
- Saba to pociecha.
Do tej wymiany zda wtrcia si siostra Ramzesa:
- Wyjaniam wszystko naszemu przyjacielowi, Mebie. Moe zechce nas
wesprze.
- Nie ud si, moja droga. Ramzes przenis mnie w stan spoczynku,
zamykajc w pozacanej klatce.
- Pragniesz jednak zemsty - powiedzia mag gosem penym powagi.
- Nie przesadzajmy - zaprotestowa Meba. - Mam jeszcze gar
wpywowych przyjaci, ktrzy...
- Ci ludzie bd dbali o swoje interesy, nie za o twoje. Ja postawiem
sobie inny cel: udowodni, e Lita jest prawowit wadczyni.
- To mrzonki. Ramzes ma wyjtkowo siln osobowo i z pewnoci nie
odda nikomu wadzy. Co wicej, cuda, jakie zdarzyy si podczas
pierwszego roku panowania, zyskay mu mio ludu. Wierz mi, nikt nie
zagrozi jego wadzy.
- Jeli chce si pokona tak potnego przeciwnika, nie mona
podejmowa walki na jego terenie.
- Jaki masz plan?
- Jeste nim zainteresowany?
Zbity z tropu Meba zacz obmacywa amulet, ktry mia zawieszony na
szyi.
- C...
- Tym gestem udzielie jednej z odpowiedzi: magia. Potrafi rozbi
mury obronne, ktrymi otoczy si Ramzes. Potrwa to dugo i nie bdzie
atwe, ale w kocu si uda.
Przestraszony dyplomata zrobi krok do tyu.
- Nie mog suy ci pomoc.
- Wcale jej nie dam, Mebo. Jest jednak inne pole, na ktrym naley
zaatakowa Ramzesa. To pole idei.
- Nie pojmuj.
- Zwolennikom Atona potrzebny jest szanowany przywdca. Kiedy Aton
odsunie innych bogw, ten czowiek odegra pierwszoplanow rol i obali
Ramzesa, ktry bdzie ju wwczas osabiony i niezdolny do stawiania
oporu.
- To... to bardzo niebezpieczna gra!
- Przeladowano Echnatona, nie za Atona. Nie ma prawa, ktre
zakazywaoby kultu tego boga, ma on wielu czcicieli, ktrzy s
zdecydowani upowszechnia swoj wiar. Echnaton ponis klsk, ale
nam si uda.
Meba waha si, dray mu rce.
- Musz si zastanowi.
- Czy to nie podniecajce? - spytaa siostra krla. - Oto otwiera si
przed nami nowy wiat, wiat, w ktrym znajdziemy wreszcie miejsce dla
siebie.

- O tak, zapewne... Musz si jednak zastanowi.


Ofir by bardzo zadowolony z tej rozmowy. Meba, ostrony i lkliwy
dyplomata, nie nadawa si na przywdc. Ale nienawidzi Ramzesa i
marzy o odzyskaniu stanowiska. Sam nie podejmie adnych dziaa, ale
wykorzysta t sposobno i naradzi si ze swoim przyjacielem i
przewodnikiem, Szenarem, czowiekiem, ktrego Ofir pragn wykorzysta
do swoich celw. Grymana wiele opowiadaa mu o nowym ministrze
spraw zagranicznych. Jeli Szenar si nie zmieni, z pewnoci lepiej si
teraz maskuje, ale oywia go to samo, co kiedy pragnienie, by zniszczy
brata. Dziki Mebie Ofir dotrze w kocu do potnej osobistoci i zyska
gwnego sprzymierzeca.

Po dugim, wyczerpujcym dniu pracy Sari mia obolay,


zaczerwieniony i spuchnity wskutek artretyzmu paluch u prawej stopy. Z
wielkim trudem powozi subowym rydwanem, pozycja stojca
przysparzaa mu cierpie. Jedynym powodem do zadowolenia byo to, e
zastosowa rodki dyscyplinarne przeciwko Hebrajczykom, ktrzy pojli w
kocu, i buntowanie si przeciwko zwierzchnikowi nie zaprowadzi ich
daleko, dziki znajomociom w tebaskiej policji i poparciu burmistrza
mg robi z ceglarzami, co chcia, i wyadowywa na nich swoj
wcieko.
Zaczo mu ju ciy cige obcowanie z magiem i jego milczc muz.
Wprawdzie obie te dziwne osoby zachowyway si dyskretnie, ale
wywieray zbyt wielki wpyw na Gryman, ktrej oddanie Atonowi
zaczo ju doprowadza Sariego do rozpaczy. Zapamitujc si w
mistycznych przeyciach i pijc sowa padajce z ust Ofira, jakby by
rdem czystej wody, zaniedbywaa coraz bardziej obowizki maeskie.
Wysoka, zmysowa, czarnowosa ona czekaa na progu paacyku.
- Przynie ma - rozkaza. - Nie mog ju znie tego blu.
- Czy nie jeste przeczulony, kochanie?
- Przeczulony? Nie chcesz przyj do wiadomoci, e ciko pracuj! A
w dodatku towarzystwo tych Hebrajczykw dziaa na mnie przygnbiajco.
Grymana uja go pod rami i zaprowadzia do sypialni. Sari uoy si
wygodnie na poduszkach, a maonka obmya mu stopy, natara
wonnociami i naoya ma na obolay paluch.
- Twj mag nadal tu jest?
- Odwiedzi go Meba.
- Byy minister spraw zagranicznych?
- Doskonale si rozumieli.
- Meba miaby zosta wyznawc Atona? To zwyky tchrz!
- Ma nadal mnstwo znajomoci, wielu arystokratw darzy go
szacunkiem. Jeli zgodzi si pomc Ofirowi i Licie, bdzie to dla nas krok
do przodu.
- Czy nie przypisujesz zbyt wielkiego znaczenia tym nawiedzonym
ludziom?
- Sari! Jake moesz tak mwi?
- Dobrze, ju dobrze... Cofam te sowa.

- S nasz jedyn szans. A poza tym wiara w Atona jest taka pikna i
czysta... Czy nie roztapia ci si serce, kiedy Ofir mwi o wierze?
- Czyby libijski mag by dla ciebie waniejszy ni wasny m?
- Ale, Sari...! Jake moesz robi takie porwnania?
- On jest przy tobie przez cay dzie, kiedy ja musz pogania leniwych
Hebrajczykw! Blondynka i brunetka pod jednym dachem...! Szczciarz z
tego Ofira.
Grymana przestaa masowa chory palec ma.
- Bredzisz, Sari! Ofir jest mdrcem i czowiekiem modlitwy. Od dawna
nie myli ju o...
- A ty, mylisz o tym jeszcze?
- Jeste odraajcy!
- Zdejmij sukni, kochanie, i zacznij mnie znowu masowa. Ja nie
jestem czowiekiem modlitwy!
- Ach, zapomniaam!
- O czyme to?
- Przyby krlewski posaniec z listem do ciebie.
- Przynie.
Grymana znikna. Bl w paluchu zela. Czeg chce od niego
krlewska administracja? Bez wtpienia przenie go na inne, bardziej
zaszczytne stanowisko, na ktrym nie bdzie mia do czynienia z
Hebrajczykami.
Wysoka brunetka wrcia z listem. Sari zerwa piecz, rozwin papirus
i zacz czyta.
Twarz mu si skurczya, wargi pobielay.
- Ze nowiny?
- Wzywaj mnie do Memfis z caym zespoem ceglarzy.
- Ale... ale to wspaniale!
- List podpisa Mojesz, nadzorca krlewskich placw budowy.
38.
Wszyscy ceglarze stawili si na wezwanie. Kiedy listy Mojesza dotary
do rnych osiedli, gdzie pracowali hebrajscy rzemielnicy, wszdzie
przyjto je z zapaem. W czasach pracy w Karnaku Mojesz zyska sobie
dobre imi w caym kraju. Wszyscy wiedzieli, e broni swoich
pobratymcw i nie toleruje adnego ucisku. Przyja z Ramzesem
zapewniaa mu wyjtkow pozycj. Teraz zosta nadzorc krlewskich
budw! Dla wielu oznaczao to nadziej. Mody Hebrajczyk z pewnoci
zechce podnie pace i poprawi warunki pracy.
Mojesz nie oczekiwa takiego wybuchu radoci. Niektrzy przywdcy
rodowi nie byli wprawdzie zachwyceni, ale nie mogo by mowy o
kwestionowaniu rozkazw faraona. Pogodzili si wic ze zwierzchnictwem
Mojesza, ktry biega po obozowisku zaoonym na pnoc od Memfis,
by upewni si, e namioty s wygodne i czyste.
Ktrego dnia stan przed nim Sari.
- Jaki jest powd tego wezwania?
- Wkrtce si dowiesz.

- Nie jestem przecie Hebrajczykiem!


- Jest tu wielu Egipcjan zajmujcych stanowisko kierownika zespou.
- Czyby zapomnia, e moja ona jest siostr samego krla?
- A ja jestem nadzorc budw. Wiesz, co to oznacza. Musisz okazywa
mi posuszestwo.
Sari przygryz wargi.
- W moim oddziale Hebrajczykw brakuje dyscypliny. Przywykem
posugiwa si kijem i nie mam zamiaru wyzbywa si tego zwyczaju.
- Dobrze uyty kij otwiera ucho, ktre jest na plecach, ale w przypadku
niesprawiedliwoci chosta czeka naduywajcego kija. Sam tego
przypilnuj.
- Nie przestraszysz mnie.
- Miej si na bacznoci, Sari. Mam wadz pozwalajc zdj ci ze
stanowiska. Moe si okaza, e jeste doskonaym ceglarzem.
- Nie omielisz si...!
- Ramzes da mi wszelkie penomocnictwa. Radz ci o tym nie
zapomina.
Mojesz odsun na bok Sariego, ktry splun w miejsce, gdzie przed
chwil sta Hebrajczyk.
Memfis, do ktrego tak tsknia Grymana, moe si okaza dla nich
piekem. Ramzes zosta oficjalnie zawiadomiony o przyjedzie starszej
siostry, ktra towarzyszy mowi, ale nic z tego nie wyniko. Maonkom
wyznaczono mieszkanie w redniej wielkoci domu, gdzie musiao znale
si take miejsce dla Ofira i Lity, ktrzy zostali przedstawieni jako osoby
nalece do suby. Mimo niechci Sariego, Grymana, Libijczyk i Lita
zamierzali robi w Memfis to, co robili przedtem w Tebach. Poniewa w
gospodarczej stolicy kraju mieszkaa znaczna liczba cudzoziemcw,
wydawao si, e atwiej bdzie tu pozyska wyznawcw Atona ni na
wierniejszymi tradycji i wrogim wszelkim zmianom religijnym Poudniu.
Grymana uznaa, e jest to dobry znak dla ich poczyna.
Sari by nadal nastawiony sceptycznie i interesowa si wycznie
swoimi sprawami. Jakie treci zawrze Mojesz w przemwieniu, ktre
wygosi do tysicy rozgorczkowanych Hebrajczykw?

Wejcia do gmachu Ministerstwa Spraw Zagranicznych strzeg


wykonany z rowego granitu posg Thota, przedstawionego w postaci
pawiana. Pan hieroglifw, wcielony w gron map, ktra potrafia zmusi
do ucieczki dzikie zwierz, dokona oddzielenia jzykw, kiedy powstawa
gatunek ludzki. Dyplomaci winni i za jego przykadem i uczy si wielu
jzykw, gdy wite znaki wyryte w kamieniu nie mogy opuci granic
Egiptu. Podczas pobytu na obczynie ambasadorowie i posacy musieli
mwi jzykiem kraju, w ktrym przebywali.
Podobnie jak inni wysocy urzdnicy ministerstwa, Asza zoy bukiecik
narcyzw na otarzu Thota i powici jaki czas na cich modlitw w
kaplicy mieszczcej si po lewej stronie wejcia do budynku. Byo rzecz
waciw, by urzdnik wybaga sobie przychylno boskiego pisarza,
zanim przystpi do studiowania dokumentw, od ktrych zaley

bezpieczestwo kraju.
Po dopenieniu tego obrzdku wytworny i byskotliwy dyplomata
przeszed przez kilka sal, w ktrych krztali si pracownicy, i zada
widzenia z Szenarem. Starszy brat krla zajmowa obszerne biuro na
pitrze.
- Asza! Nareszcie! Gdzie si podziewae?
- Mam za sob noc pen uciech i spaem troch duej ni zazwyczaj.
Czy moje niewielkie spnienie przysporzyo ci jakich kopotw?
Twarz Szenara bya czerwona i nabrzmiaa. Nie ulegao wtpliwoci, e
brat Ramzesa jest niezwykle poruszony.
- Zdarzyo si co wanego?
- Czy syszae, e Ramzes zgromadzi na pnoc od Memfis ca armi
hebrajskich ceglarzy?
- Nie przywizywaem do tego wagi.
- Ja te nie, ale obaj popenilimy bd!
- Co mog nas obchodzi ci ludzie?
Asza mia wyduon gow, uwane oczy i zwyk mwi gosem
penym namaszczenia. Nie ywi jakiej szczeglnej pogardy do
robotnikw, z ktrymi nigdy si nie styka.
- Czy wiedziae, kto wezwa ich tu w imieniu faraona i kto nosi teraz
tytu nadzorcy krlewskich placw budowy? Mojesz!
- C w tym dziwnego? By ju nadzorc w Karnaku, teraz go
awansowano...
- To nie wszystko...! Wczoraj Mojesz przemwi do Hebrajczykw i
ujawni im plan faraona. Ramzes chce zbudowa now stolic w Delcie!
Po tych sowach zapado milczenie. Zwykle tak pewny siebie Asza tym
razem by naprawd wstrznity.
- Jeste pewny...?
- Tak, Aszo, cakowicie! Mojesz dziaa z rozkazu mego brata.
- Nowa stolica... To niemoliwe.
- Dla Ramzesa wszystko jest moliwe!
- Chodzi zapewne o jakie dalekosine plany.
- Faraon osobicie przygotowa plany i wybra miejsce, miejsce
niewiarygodne! Chodzi o Awaris, haniebne miasto hyksoskich najedcw,
ktrych z takim trudem przepdzilimy z Egiptu!
Nagle ksiycowa twarz Szenara rozjania si.
- A jeli... jeli Ramzes oszala? Jego plany skazane s na
niepowodzenie, trzeba wic odwoa si do ludzi rozsdnych.
- Nie daj si zwie! Ramzes z pewnoci podejmuje ogromne ryzyko,
ale ma dobrego przewodnika, swj instynkt. To najlepsza decyzja, jak
mg podj. Zakadajc stolic tak daleko na pnocnym wschodzie kraju i
tak blisko granicy, udziela wyranego ostrzeenia Hetytom. Egipt nie
zamierza zamyka si w sobie, przeciwnie, jest wiadomy zagroe i nie
odda ani pidzi swoich ziem. Krl bdzie szybko dowiadywa si o
poczynaniach wrogw i bez zwoki przystpowa do dziaa, jakich
wymaga bd okolicznoci.
Szenar usiad. Gnbio go teraz poczucie zawodu.
- To oznacza klsk. Na nic si zda caa nasza strategia.

- Nie popadaj w przygnbienie. Po pierwsze, pragnienie Ramzesa by


moe nigdy nie doczeka si urzeczywistnienia, a po drugie, dlaczeg
mielibymy porzuca nasze plany?
- Czy nie rzuca si w oczy fakt, e mj brat chce wzi w swe rce
sprawy zagraniczne?
- Nie widz w tym nic zaskakujcego, ale przecie i tak podstaw jego
ocen i dziaa bd informacje, ktrych mu si dostarczy. Pozwlmy, by
usun nas w cie, i okamy mu szacunek i posuszestwo.
Szenar odzyska nieco wiary we wasne siy.
- Masz racj, Aszo. Nowa stolica nie bdzie dla nas twierdz nie do
zdobycia.

Krlowa matka Tuja ze wzruszeniem patrzya na swj ogrd przy paacu


w Memfis. Jake rzadko spacerowaa po nim z Setim, jake krtkie byy
lata przeyte u boku ma! Pamitaa kade sowo zmarego faraona, kade
jego spojrzenie. Czsto marzya o tym, e czeka ich duga i spokojna
staro, e bd mieli do czasu, by dzieli si wspomnieniami. Lecz Seti
wkroczy na pikne cieki innego wiata, a ona sama idzie oto przez ten
cudowny ogrd peen granatw, tamaryszkw i jujub. Po obu stronach
alejki rosy bawatki, anemony, ubiny i jaskry. Nieco zmczona Tuja
usiada nad poronitym lotosem stawem, w okrytej glicyniami altanie.
Kiedy zobaczya Ramzesa, z jej twarzy natychmiast znikn wyraz
zasmucenia.
Min niecay rok od koronacji, a jej syn zyska ju tyle pewnoci siebie,
i mogoby si zdawa, e w jego duszy nie ma miejsca na zwtpienie.
Rzdzi nie mniej energicznie ni ojciec, miao si nawet wraenie, e
wypenia go jaka niewyczerpana sia.
Pocaowa z czuoci i szacunkiem matk, a potem usiad po jej prawej
rce.
- Chciabym z tob porozmawia.
- Po to tu jestem, synu.
- Czy pochwalasz mj dobr ludzi do rzdzenia?
- Nie zapomniae rady Setiego?
- Jego to sowami si kierowaem. Przenikaj dusze ludzkie, dobieraj
sobie dygnitarzy o charakterze stanowczym i prawym, potraficych
wydawa sdy bezstronne, nie amic przy tym przysigi posuszestwa.
Czy mi si powiodo? Bd dowiadywa si tego w miar upywu lat.
- Czy boisz si buntu?
- Bunt jest nieunikniony, gdy szybko wprowadzam zmiany, ktre
niejednego drani. Naruszyem interesy wielu osb. Kiedy przyszed mi
do gowy pomys zbudowania nowej stolicy, byo to jak byskawica, jak
promie wiata przenikajcy wszystkie moje myli i narzucajcy si jako
niezniszczalna prawda.
- Nazywa si to sia, bezporednia intuicja, ktra nie potrzebuje
rozumowania ni analizy. Seti podejmowa dziki niej wiele decyzji,
uwaa, e przekazywana jest z serca faraona do serca jego nastpcy.
- Czy pochwalasz budow Pi-Ramzes, mojego miasta?

- Po co ci moje zdanie, skoro sia przemwio w twoim sercu?


- Poniewa mj ojciec jest obecny w tym ogrodzie, a ty i ja syszymy
jego gos.
- Ukazay si znaki, Ramzesie. Twoje panowania oznacza now epok.
Pi-Ramzes bdzie twoj stolic.
Ramzes splt donie z domi matki.
- Zobaczysz to miasto, matko, i twoje serce uraduje si.
- Martwi si o twoje bezpieczestwo.
- Serramanna jest bardzo czujny.
- Mam na myli twoje bezpieczestwo magiczne. Czy zamierzasz
zbudowa wityni milionw lat?
- Wybraem ju jej pooenie, ale teraz najwaniejsza jest budowa PiRamzes.
- Nie zapominaj jednak o tej wityni. Kiedy zaatakuj ci siy
ciemnoci, ona bdzie twoim najlepszym sprzymierzecem.
39.
Byo to cudowne miejsce.
yzna ziemia, rozlege pola, bujne ki, ukwiecone po obu stronach
cieki, drzewa rodzce owoce o miodowym smaku, gaje dorodnych drzew
oliwnych, stawy pene ryb, solne bota, wielkie przestrzenie poronite
wysokim i prostym papirusem - takie byo otoczenie Awaris,
znienawidzonego miasta, z ktrego pozostao kilka domw oraz witynia
Seta.
Tutaj Seti postawi Ramzesa oko w oko z Moc i tutaj Ramzes wybuduje
swoj stolic.
Pikno i bujno tego miejsca zadziwiy Mojesza. Hebrajczycy i
egipscy mistrzowie weszli w skad wyprawy, ktr poprowadzi sam
Ramzes w towarzystwie swojego psa i lwa. Serramanna i dziesitka
szperaczy ruszyli przodem, rozgldajc si czujnie, upewniajc, e
faraonowi nie grozi adne niebezpieczestwo.
Osada Awaris drzemaa w socu. Mieszkali tu tylko urzdnicy, ktrzy
nigdy nie awansuj, poruszajcy si bez popiechu chopi i zbieracze
papirusu. Wydawao si, e to miejsce jest skazane na zapomnienie i
niezmienny rytm pr roku.
Po wyruszeniu z Memfis wyprawa zatrzymaa si w Heliopolis, gdzie
Ramzes zoy ofiar swojemu opiekunowi, bogowi Ra. Potem minli
Bubastis, miasto bogini sodyczy i mioci, Bastet, ktra wcielia si w
kotk, i popyna peluzjask odnog Nilu, zwan wodami Ra. Awaris
leao nieopodal jeziora Menzala, przy zachodnim kracu drogi Horusa,
nadmorskiego szlaku wiodcego przez Synaj do Syro-Palestyny.
- Miejsce pierwszorzdnej wagi ze strategicznego punktu widzenia oznajmi Mojesz, patrzc na plan, ktry pokaza mu Ramzes.
- Rozumiesz teraz, czym si kierowaem, dokonujc wyboru?
Doprowadzimy kanaem wody Ra i dziki temu bdziemy mieli poczenie
z wielkimi jeziorami ograniczajcymi przesmyk El Kantara. W razie
koniecznoci mona bdzie dotrze szybko drog wodn do twierdzy Szila

i granicznych fortw. Wzmocni obron Delty od wschodu, bd


kontrolowa wszystkie drogi i szybko dowiem si o najmniejszych
rozruchach w naszych protektoratach. Lato tutaj jest przyjemne, wojsko nie
bdzie cierpiao z powodu upau i zachowa przez cay czas gotowo do
walki.
- Patrzysz daleko i twemu spojrzeniu nie brak wielkoci - uzna Mojesz.
- Jak widz to twoi ludzie?
- S, jak si zdaje, szczliwi, e bd pracowa pod moimi rozkazami.
Sdz jednak, e najlepsz zacht do pracy jest to, e wyranie podniose
im pac.
- Nie ma zwycistwa bez szczodroci, a ja pragn zbudowa miasto
janiejce wietnoci.
Mojesz znowu pochyli si nad planem. Ramzes przewidzia cztery
gwne witynie: na zachodzie wityni Amona ukrytego, na poudniu Seta, pana tego miejsca, na wschodzie - syryjskiej bogini Asztarte i
wreszcie na pnocy - wityni Uadyt zieleniejcej, ktra zapewni
pomylno miastu. Niedaleko wityni Seta powstanie wielki port rzeczny
poczony z wodami Ra i wodami Awaris i dwa due kanay opasujce
miasto i zapewniajce mu wod pitn. Wok portu - skady, spichrze,
tkalnie, warsztaty. Bardziej na pnoc, w rodku miasta, mia powsta paac
krlewski, a obok niego budynki rzdowe, paacyki arystokracji i dzielnice
mieszkalne, gdzie znajdzie si miejsce dla monych i skromnych. Od
paacu bdzie si cign gwna ulica prowadzca prosto do wityni
Ptaha, stwrcy, natomiast dwie wielkie aleje bd wiody: lewa do wityni
Amona, a prawa do wityni Ra. Sanktuarium Seta byo bardziej
odosobnione, bo znajdowao si po drugiej stronie kanau czcego wody
Ra z wodami Awaris.
Wojsko bdzie dysponowao czterema zespoami koszarowymi, jednym
midzy odnog peluzjask i budynkami urzdowymi i trzema pozostaymi
nad wodami Awaris: za wityni Ptaha, koo dzielnicy ludowej i w
pobliu wity Ra i Asztarte.
- Specjalici ju jutro urzdz warsztaty wytwarzajce pokryte szkliwem
dachwki - powiedzia Ramzes. - Zarwno w najskromniejszych domach,
jak w wielkiej sali audiencyjnej paacu wada maj kolory jaskrawe. Na
razie jednak wszystko trzeba zbudowa i to twoje zadanie, Mojeszu.
Mojesz wodzi wskazujcym palcem po budynkach, ktrych wielko
okreli osobicie krl.
- Czeka nas dzieo godne olbrzymw. Natchnie ono wszystkich zapaem,
ale...
- Ale?
- Nie gniewaj si, wasza wysoko, ale brak tu jednej wityni.
Doskonae miejsce na ni widz midzy wityniami Amona i Ptaha.
- Jakiemu bstwu chciaby j powici?
- Temu, ktre stworzyo urzd faraona. Czy nie w tej wanie wityni
bdziesz celebrowa wito odrodzenia?
- eby dokona tego obrzdku, faraon musi panowa trzydzieci lat.
Gdybym ju dzisiaj przystpi do budowy tej wityni, byoby to
zniewaaniem przeznaczenia.

- Zostawie jednak wolne miejsce.


- Gdy inaczej zniewaybym swoje szczcie. W trzy dziesitym roku
mego panowania, kiedy bdziemy obchodzi to wito, znajdziesz si w
pierwszym rzdzie dygnitarzy. Obok naszych przyjaci z dziecistwa.
- Trzydzieci lat... Jaki los jest nam pisany?
- Na razie musimy poczy siy i zbudowa stolic Egiptu.
- Podzieliem Hebrajczykw na dwie grupy. Pierwsza bdzie dostarcza
kamienne bloki na place budowy wity, gdzie dalsze prace bd
przebiega pod kierunkiem mistrzw egipskich. Druga grupa wykona
tysice cegie na twj paac i budynki publiczne. Koordynacja ich prac nie
bdzie atwa. Obawiam si, e moja popularno dozna uszczerbku. Czy
wiesz, jak mnie nazywaj Hebrajczycy? Masza, wydobyty z wody.
- Czyby ty te dokona cudu?
- Chodzi o star babilosk legend, ktra bardzo si im spodobaa. To
gra sw, gdy moje prawdziwe imi, Mojesz, oznacza tego, ktry si
urodzi. Sdz bowiem, e ja, Hebrajczyk, zostaem pobogosawiony przez
bogw. Czy nie otrzymaem wyksztacenia, jakie jest przywilejem
arystokratw. Czy nie jestem przyjacielem faraona? Bg ocali mnie z
wd, z toni ndzy i nieszczcia. Czowiek, ktrego spotkao takie
szczcie, zasuguje na to, by za nim pj. Dlatego ceglarze darz mnie
zaufaniem.
- Chc, by nie brakowao im niczego. Daj ci penomocnictwo na
otwarcie w razie potrzeby spichlerzy krlewskich.
- Zbuduj ci stolic, Ramzesie.

Ceglarze hebrajscy, mczyni o niskim zwykle czole i wydatnej dolnej


wardze, twarzy ozdobionej wsami i brod, nosili krtkie, nie zasaniajce
uszu czarne peruki przytrzymywane bia wstg. Tworzyli cech
zazdronie strzegcy swoich tajemnic zawodowych. Syryjczycy i
Egipcjanie prbowali z nimi rywalizowa, ale daremnie, i najlepszymi
ceglarzami byli, s i bd Hebrajczycy. Praca przy wyrobie cegie bya
cika, mistrzowie egipscy nie dopuszczali adnych uchybie, ale pacono
dobrze, a liczne dni wolne pozwalay naleycie odpocz. Co wicej,
egipskie jado byo smaczne i obfite, nietrudno byo zdoby dach nad
gow, a najdzielniejszym udawao si nawet wybudowa z materiaw z
odzysku cakiem przyzwoite domki.
Mojesz nie ukrywa, e na placach budowy w Pi-Ramzes trzeba bdzie
pracowa w przyspieszonym rytmie. Na szczcie wysokie premie byy
wystarczajc nagrod za t uciliwo, dziki uczestniczeniu w budowie
nowej stolicy niejeden Hebrajczyk szybko si wzbogaci, jeli tylko nie
bdzie szczdzi potu. Przy normalnym tempie pracy trzech robotnikw
mogo wykona osiemset do dziewiciuset maych cegie dziennie. W PiRamzes trzeba bdzie odlewa wiksze cegy, ktre posu jako
podmurwka pod cegy mniejsze, wytwarzane seryjnie. Odpowiedzialno
za wykonanie tej podmurwki spadnie na mistrzw i ciosajcych kamienie,
nie za na ceglarzy.
Hebrajczycy ju pierwszego dnia zrozumieli, e nikt nie zmyli czujnoci

Mojesza. Ci, ktrzy mieli nadziej na dug sjest w cieniu drzewa, srodze
si zawiedli i musieli przyj do wiadomoci, e przyspieszone tempo
pracy bdzie utrzymywane do dnia inauguracji nowej stolicy. Abner,
podobnie jak wszyscy, uzna, e nie bdzie szczdzi si, umiejtnie
mieszajc mu wydobyty z Nilu z siekan som, by otrzyma jak najlepsz
mieszank. Do dyspozycji robotnikw oddano znaczn liczb placw, na
ktrych polewano mu wod zaczerpnit z rowu majcego poczenie z
kanaem. Potem z zapaem podsycanym przez piew robotnicy wyrabiali
ten surowiec motykami i opatami, aeby uformowane nastpnie cegy
miay jak najwiksz wytrzymao.
Abner by czowiekiem energicznym i biegym rzemielnikiem. Gdy
tylko uzna, e glina osigna odpowiedni konsystencj, napenia ni
kosz, ktry pomocnik nis na plecach do warsztatu, gdzie przekadano j
do prostoktnej drewnianej formy. Wyjmowanie cegie z formy byo
czynnoci trudn i czasem Mojesz nadzorowa j osobicie. Cegy
ukadano na suchej ziemi, by schy przez cztery dni na socu, a nastpnie
skadano je w stosy i przenoszono na rozmaite place budowy.
Cegy z nilowego muu odznaczay si du wytrzymaoci. Jeli
uoono je prawidowo, mogy przetrwa wieki.
Hebrajczycy rywalizowali midzy sob. Chodzio oczywicie o jak
najwiksze zarobki i premie, ale rwnie o dum z uczestniczenia w
niezwykym przedsiwziciu. Kiedy tylko zapa przygasa, Mojesz
dodawa robotnikom ducha do pracy i z form wychodziy znowu tysice
doskonale wykonanych cegie.
Rodzio si Pi-Ramzes - marzenie Ramzesa przybierao rzeczywisty
ksztat. Mistrzowie i ociosywacze kamieni wznosili zgodnie z planami
krla mocne fundamenty. Pomocnicy nieznuenie dwigali cegy
wykonane przez Hebrajczykw. Skpane w socu miasto stopniowo
nabierao ksztatu. Pod koniec kadego dnia roboczego Abner z podziwem
przyglda si Mojeszowi. Przeoony Hebrajczykw chodzi od grupy do
grupy, sprawdza jako poywienia, odsya na odpoczynek chorych i
wyczerpanych. Wbrew swoim przewidywaniom cieszy si coraz wiksz
popularnoci.
Abner zebra ju tyle premii, e mg myle o wybudowaniu tutaj, w
nowej stolicy, piknego domku dla siebie i rodziny.
- Jeste zadowolony, Abnerze?
Na wychudej twarzy Sariego malowa si wyraz niezdrowej uciechy.
- Czego chcesz?
- Jestem twoim przeoonym. Czyby o tym zapomnia?
- Robi, co do mnie naley.
- Ale le.
- Jak to?
- Zepsue wiele cegie.
- To nieprawda.
- Dwch mistrzw potwierdzio, e dopuszczasz si bdw, i
sporzdzio odpowiedni raport. Jeli przeka go Mojeszowi, zostaniesz
odesany i z pewnoci ukarany.
- Po co wymylasz takie kamstwa?

- Masz tylko jedno wyjcie: kupi sobie moje milczenie. W ten sposb
twoje uchybienia pjd w niepami.
- Jeste szakalem, Sari.
- Nie masz adnego wyboru, Abnerze.
- Dlaczego tak mnie nienawidzisz?
- Jeste tylko jednym Hebrajczykiem pord wielu. Zapacisz za
wszystkich, ot i tyle.
- Nie masz prawa!
- Odpowiedz. Natychmiast!
Abner spuci wzrok. Sari jest silniejszy.
40.
Ofir czu si pewniej w Memfis ni w Tebach. W wielkim miecie
znalazo sobie dach nad gow mnstwo cudzoziemcw, z ktrych
wikszo wtopia si w ludno egipsk. Nie brakowao wrd nich
zwolennikw nauk Echnatona, a mag podsyca ich sabnc wiar,
obiecujc, e zapewni im ona w najbliszej przyszoci szczcie i
pomylno.
Na tych, ktrzy mieli zaszczyt zobaczy zawsze milczc Lite, wywara
ona olbrzymie wraenie. Nikt nie wtpi, e w jej yach pynie krlewska
krew, krew przekltego faraona. Cierpliwe i przekonujce wypowiedzi
Ofira zyskiway mu sympatykw, a memficki paacyk siostry Ramzesa by
odpowiedni opraw dla owocnych rozmw, ktre z dnia na dzie
zwikszay liczb wyznawcw jedynego boga.
Ofir nie by pierwszym cudzoziemcem goszcym niezwyke pogldy,
ale jedynym, ktry stara si wskrzesi herezj porzucon przez nastpcw
Echnatona. Opuszczono stolic tego krla i jego grobowiec i ani jeden
dworzanin nie zosta pochowany w nekropoli pooonej nieopodal miasta
Atona. A odkd Ramzes podporzdkowa sobie hierarchi kapask
Amona, wszyscy zdawali sobie spraw, e mody faraon nie bdzie
tolerowa adnego zamtu na tle religijnym, tak wic Ofir, nie chcc zraa
do siebie suchaczy, stara si krytyczne uwagi o krlu i jego polityce
czyni bardzo dyskretnie.
Czu jednak, e kroczy waciw drog.
Grymana przyniosa mu chodny sok z szaraczynu.
- Wygldasz na zmczonego, Ofirze.
- Nasze dzieo wymaga nieustannego podsycania aru w sercu. Jak si
miewa twj maonek?
- Jest bardzo niezadowolony. Narzeka w ostatnim licie, e musi przez
cay czas trzyma w ryzach leniwych Hebrajczykw.
- Powiada si jednak, e budowa stolicy postpuje szybko.
- Wszyscy uwaaj, e bdzie to wspaniae miasto.
- Lecz powicone Setowi, wadcy za i mrocznych si. Ramzes chce
zdusi wiato i przesoni soce. Musimy mu w tym przeszkodzi.
- Jestem o tym przekonana, Ofirze.
- Wiesz, e potrzebuj twojej pomocy. Czy zgodzisz si bym,
korzystajc ze swojej wiedzy, powstrzyma Ramzesa i uniemoliwi mu

zniszczenie Egiptu?
Wysoka, zmysowa, czarnowosa niewiasta przygryza wargi
- Ramzes jest moim bratem!
Ofir agodnym gestem uj jej do.
- Tyle za uczyni! Oczywicie, uszanuj twoj decyzj, nie powinnimy
si jednak duej waha. Ramzes ani na chwil nie ustaje w swym dziele. A
im dalej idzie do przodu, tym mocniejsza jest jego magiczna tarcza. Czy
zdoam przeama jego obron, jeli nadal bdziemy zwleka?
- To powana sprawa. Bardzo powana.
- Musisz mie wiadomo swojej odpowiedzialnoci. Jeszcze nie
wszystko stracone, lecz wkrtce moe by za pno.
Siostra krla wahaa si, nie chciaa przesdza ostatecznie o losach
brata. Ofir puci jej donie.
- Moe jest inny sposb.
- Co masz na myli?
- Kr pogoski, e krlowa Nefertari jest brzemienna.
- To nie s pogoski! Wystarczy na ni spojrze.
- Czy ta niewiasta budzi twoj sympati?
- Ani troch.
- Tej nocy jeden z moich ziomkw ma mi przynie wszystko, co bdzie
konieczne.
- Ja zamkn si w swojej sypialni! - krzykna Grymana i wybiega z
pokoju Ofira.
Mczyzna zjawi si w rodku nocy. W paacyku panowaa cisza. Lita i
Grymana spay. Ofir otworzy drzwi, wzi worek przyniesiony przez
kupca, pacc dwiema sztukami ptna, ktre dosta od Grymanej.
Wszystko odbyo si w okamgnieniu.
Ofir zamkn si w maym pokoiku, ktrego okna uprzednio starannie
zasoni. Lampka oliwna rzucaa przymione wiato.
Mag rozoy na niskim stoliku zawarto worka: posek mapy, rk z
koci soniowej, prymitywnie wykonan figurk nagiej kobiety, drug,
podobn figurk, ale z wem w rkach, i miniaturowy supek. Mapa
zapewni zrczno waciw Thotowi, rka - zdolno dziaania, naga
kobieta - moliwo szkodzenia organom pciowym krlowej, supek
utrwali ten niszczycielski wpyw, a kobieta z wem wsczy magiczny jad
w ciao Nefertari.
Ofira czekao trudne zadanie. Krlowa miaa siln osobowo i podczas
ceremonii koronacyjnej zyskaa, podobnie jak Ramzes, niewidzialn
ochron. Ale cia oznaczaa osabienie mocy obronnych. yciem
Nefertari karmio si inne ycie, stopniowo pozbawiajc krlow si.
Trzeba co najmniej trzech dni i nocy, eby zy urok zacz dziaa. Ofir
by troch zawiedziony, e nie moe zaatakowa bezporednio Ramzesa,
ale musia si liczy z Gryman. Kiedy zawadnie w peni jej mylami,
przystpi do wielkiego dziea. Na razie ograniczy si do osabiania
przeciwnika.

Ramzes czsto powierza biece sprawy Ameniemu i swoim ministrom,

a sam udawa si na plac budowy Pi-Ramzes. Dziki Mojeszowi, ktry nie


szczdzi zacht robotnikom, oraz dziki surowo przestrzeganej organizacji
pracy budowle wyrastay jak grzyby po deszczu.
Robotnicy pracowali z radosnym zapaem. Mieli zapewnione doskonae i
obfite jado, a co wicej, regularnie wypacano im premie, zalene od
wydajnoci kadego z nich. Najdzielniejsi uzbierali ju spore sumy i sta
ich byo na zamieszkanie bd w nowej stolicy, bd w jakim innym
miejscu, gdzie mogli kupi sobie troch ziemi. Dobrze wyposaony zesp
medyczny zajmowa si chorymi. W odrnieniu od innych placw
budowy, w Pi-Ramzes nie byo symulantw, ktrzy prbowaliby uzyska
urlop, powoujc si na wyimaginowan chorob.
Krl bardzo dba o sprawy bezpieczestwa pracy. Czuwali nad tym
wyznaczeni mistrzowie. Nie byo powodw, eby si uskara na stan
bezpieczestwa, i jedynie podczas ukadania granitowych blokw wityni
Amona doszo do kilku niegronych zranie. Dziki precyzyjnie
opracowanym zmianom zespow roboczych nikt nie pracowa do utraty
si. Dwa dni wypoczynku po szeciu dniach pracy pozwalay odetchn i z
nowymi siami stawi si na placu budowy.
Tylko Mojesz nie pozwala sobie na odpoczynek. Sprawdza wszystko,
rozstrzyga spory, podejmowa nie cierpice zwoki decyzje, zamawia
materiay, pisa sprawozdania. Spa godzin po posiku poudniowym i trzy
godziny w nocy. Widzc, e maj do czynienia z przeoonym, ktrego nie
zmoe aden wysiek, robotnicy hebrajscy punktualnie i dokadnie
wypeniali jego polecenia. Nigdy jeszcze nie mieli nad sob zwierzchnika
tak dbajcego o ich interesy.
Abner powiedziaby Mojeszowi o krzywdach, jakich dozna od Sariego,
ale ba si odwetu, gdy wiedzia, e Egipcjanin ma doskonae stosunki z
policj. Jeliby uznano Abnera za mciciela spokoju, zostaby wygnany z
Egiptu i nigdy ju nie zobaczyby swojej ony i dzieci. Odkd paci
Sariemu, ten nie nka go i traktowa prawie przyjanie. Hebrajczyk uzna,
e najgorsze mino, i w milczeniu formowa cegy - z takim samym
zapaem jak inni.
Tego ranka na placu budowy pojawi si sam Ramzes. Kiedy
zapowiedziano wizyt krla, Hebrajczycy wykpali si, przystrzygli brody
i wsy, przewizali odwitne peruki nowymi biaymi wstgami i zaczli
ukada cegy w rwniutkich rzdach.
Z pierwszego rydwanu, ktry zatrzyma si koo wytwrni cegie,
wysiad okryty pancerzem i uzbrojony olbrzym o przeraajcym
wygldzie. Czyby chodzio o wymierzenie kary ktremu z robotnikw?
Atmosfera staa si jeszcze bardziej napita, kiedy pojawio si dwudziestu
ucznikw.
Serramanna przeszed w milczeniu wzdu szeregw zastygych w
bezruchu, przestraszonych Hebrajczykw.
Kiedy uzna, e wszystko jest w porzdku, da znak jednemu z onierzy,
by przepuci rydwan krlewski.
Ceglarze oddali pokon faraonowi, ktry dzikowa im kolejno za prac,
wywoujc kadego po imieniu. Kiedy ogoszono, e bd rozdawane nowe
peruki oraz dzbany biaego wina z Delty, wybucha oglna rado, ale

najbardziej ujo robotnikw to, e Ramzes z uwag oglda wieo


uformowane cegy.
- Bez zarzutu - powiedzia. - Zarzdzam podwojenie na tydzie racji
ywnociowych i dodatkowy dzie odpoczynku. Gdzie jest wasz
przeoony?
Wystpi Sari.
Byy wychowawca krla jedyny nie cieszy si z krlewskiej wizyty.
Znamienity niegdy nauczyciel i ambitny dworak ba si krla, przeciwko
ktremu spiskowa.
- Czy jeste zadowolony z nowego stanowiska, Sari?
- Dzikuj waszej wysokoci, e zechcia mi je wyznaczy.
- Gdyby nie pobaliwo mojej matki i Nefertari, spotkaaby ci
surowsza kara.
- Jestem tego wiadomy, wasza wysoko, i staraem si swoj prac
zatrze dawne wystpki.
- Twoje wystpki nigdy nie ulegn zatarciu, Sari.
- Wyrzuty sumienia bardziej ni kwas trawi me serce.
- Te wyrzuty musz by raczej sabe, skoro yjesz, cho od twej zbrodni
mino tak duo czasu.
- Czy mog mie nadziej, e zostanie mi kiedy wybaczone?
- Nie wiem, co to wybaczenie, Sari. Czowiek yje wedug Zasady albo
w niezgodzie z Zasad. Zbrukae Maat i twoja dusza zawsze ju bdzie
niegodziwa. Bacz, by Mojesz nie musia si na ciebie skary, gdy w
przeciwnym razie nikomu ju nie bdziesz mg zaszkodzi.
- Przysigam, wasza wysoko, e...
- Ani sowa wicej, Sari. I bd szczliwy, e moesz pracowa przy
wznoszeniu Pi-Ramzes.
Kiedy krl wsiad z powrotem do rydwanu, ze wszystkich piersi dobyy
si owacyjne okrzyki. Sari, chcc nie chcc, musia doczy do tego chru.
41.
Zgodnie z przewidywaniami, witynie wyrastay wolniej ni budowle
wieckie, mimo e kamienne bloki dostarczano bez opnie.
Dziki cikiej pracy ceglarzy paac krlewski, ktrego czci kamienne
wykonali odpowiedni specjalici, tworzy ju imponujc bry w rodku
miasta. Do nabrzey przybijay pierwsze statki transportowe, otwarto
skady, warsztaty stolarskie wykonyway luksusowe meble. Rozpocza te
dziaalno wytwrnia krytych szkliwem dachwek. Wydawao si, e
mury paacykw wyrastaj prosto z ziemi, poszczeglne dzielnice miasta
nabieray ksztatu, w koszarach ju wkrtce miano zakwaterowa pierwsze
oddziay.
- Staw paacowy bdzie wspaniay - oznajmi Mojesz. - Wykopy
zostan zakoczone w poowie przyszego miesica. Twoja stolica bdzie
pikna, Ramzesie, jest bowiem dzieem mioci.
- Tobie przede wszystkim zawdziczam powodzenie moich planw.
- Przecie to ty nakrelie plany, ja jestem tylko wykonawc.
Krl wychwyci nut wyrzutu w gosie przyjaciela. Chcia poprosi go o

wyjanienie, ale w tym momencie zobaczy zbliajcego si galopem


wysannika z memfickiego paacu. Serramanna nakaza mu zatrzyma si
dziesi metrw przed krlem.
Zadyszany posaniec zeskoczy z konia.
- Musisz wraca do Memfis, wasza wysoko... Krlowa... krlowa jest
chora.

Ramzes wpad na Pariamachu, gwnego medyka paacowego, uczonego


i wadczego pidziesiciolatka o dugich, smukych doniach. Ten
dowiadczony chirurg uchodzi za znakomitego, ale surowego dla
pacjentw praktyka.
- Chc zobaczy krlow - oznajmi Ramzes.
- Krlowa pi, wasza wysoko. Pielgniarki natary jej ciao oliw
zmieszan ze rodkiem nasennym.
- Co si stao?
- Obawiam si, e dojdzie do przedwczesnego porodu.
- Czy to... niebezpieczne?
- Przyznaj, nie jest dobrze.
- Rozkazuj ci ratowa Nefertari.
- Jeli chodzi o pord, prognozy s dobre.
- Skd wiesz?
- Moje suby przeprowadziy stosowne badania, wasza wysoko. Dwa
worki, jeden z jczmieniem, drugi z ytem, podlewano przez kilka dni
moczem krlowej. I jczmie, i yto wykiekoway, krlowa wyda na wiat
dziecko, a poniewa yto wykiekowao prdzej, bdzie to dziewczynka.
- Syszaem co wrcz przeciwnego.
W spojrzeniu Pariamachu pojawi si lodowaty chd.
- Mylisz, wasza wysoko, dowiadczenia i masz na myli to, przy
ktrym pokrywa si ziemi ziarna pszenicy i jczmienia. Pozostaje nam
nadzieja, e nasienie, opuciwszy twe serce, by wej do serca krlowej,
utrwalio si w krgosupie i kociach dziecka. Z dobrego nasienia tworzy
si doskonay rdze krgowy i szpik kostny. Czy mam ci przypomina,
wasza wysoko, e ojciec daje dziecku koci i cigna, a matka ciao i
krew?
Pariamachu by zadowolony, e moe udzieli lekcji medycyny tak
wysoko postawionemu uczniowi.
- Czyby powtpiewa w wiedz lekarsk byego ucznia Kapu?
- Skde, wasza wysoko!
- Nie przewidziae wszak, e krlowa moe zachorowa.
- Wasza wysoko! Moja wiedza ma swoje granice i...
- Lecz moja wadza nie ma takich granic! Oczekuj, e pord krlowej
zakoczy si pomylnie.
- Wasza wysoko!
- Sucham.
- Naszym obowizkiem jest troszczy si take o twoje zdrowie. Nie
miaem dotd szczcia zbada ci, panie, a moje stanowisko u twego boku
wymaga...

- Zapomnij o tym. Nie wiem, co to choroba. Zawiadom mnie, gdy tylko


krlowa si obudzi.
Soce ju zachodzio, kiedy Serramanna wpuszcza Pariamachu do
gabinetu krla.
Medyk wyglda wyranie nieswojo.
- Krlowa obudzia si, wasza wysoko.
Ramzes wsta.
- Ale...
- Mwe!
Pariamachu, ktry przechwala si swym kolegom, e potrafi poradzi
sobie z tak znakomitym pacjentem, aowa teraz, i miny czasy Setiego,
cho dawniej uznawa go za czowieka upartego i niemiego w obejciu.
Ramzes to burza. Biada temu, kto narazi si na jego gniew.
- Krlowa udaa si wanie do sali porodowej.
- Powiedziaem przecie, e chc si z ni widzie!
- Poone uznay, e nie mona traci ani chwili.
Ramzes zama styl, ktrym wanie pisa. Czy bdzie mia do siy, by
panowa nad Egiptem, jeli Nefertari umrze?

Sze poonych z domu ycia, ubranych w dugie tuniki i


przyozdobionych szerokimi naszyjnikami z turkusw, pomogo Nefertari
przej do sali porodowej, przewiewnego, ozdobionego kwiatami
pawilonu. Krlowa, podobnie jak inne Egipcjanki, miaa rodzi,
przykucajc z prostym tuowiem nad kamieniami pokrytymi trzcin.
Kamienie symbolizoway przeznaczenie noworodka, ktremu dugo
ycia wyznacza bg Thot.
Pierwsza poona trzymaa krlow wp, druga miaa pomaga przy
kolejnych fazach porodu, trzecia przyjmowaa noworodka na rce, czwarta
wykonywaa pierwsze zabiegi pielgnacyjne, pita bya mamk, a
obowizkiem szstej byo pokazywa krlowej dwa klucze ycia do chwili,
kiedy dziecko po raz pierwszy krzyknie. Wszystkie miay wiadomo
zagroe, ale zachowyway cakowity spokj.
Przeoona akuszerek najpierw dugo masowaa Nefertari, a potem
przyoya jej do podbrzusza gorcy okad, a brzuch owina bandaami.
Poniewa zdawaa sobie spraw, e trzeba przyspieszy pord, ktry
bdzie zapewne bolesny, wprowadzia do pochwy miazg zoon z
ywicy terebintu, cebuli, mleka, fenkuu i soli. Do umierzania blu uyje
wypalonej glinki zmieszanej z ciep oliw. Namaci ni organy pciowe.
Poone wiedziay, e Nefertari czeka duga walka, a wynik nie jest
wcale pewny.
- Niechaj bogini Hathor da krlowej dziecko - zacza piewa
zawodzcym gosem jedna z kobiet. - Niech nie spotka go adna choroba.
Zniknij, przepadnij, zy duchu, ktry wyszede z ciemnoci i wkradasz si
podstpnie z twarz zwrcon do tyu! Nie pocaujesz tego dziecka, nie
bdziesz go usypia, nie bdziesz mu szkodzi ani go nie zabierzesz.
Niechaj zstpi w nie duch, ktry da mu ycie, niechaj nie ma nad nim mocy
aden zy urok, niechaj sprzyjaj mu gwiazdy.

Po zapadniciu ciemnoci skurcze nastpoway coraz czciej. Krlowej


wcinito w usta miazg, ktrej gwnym skadnikiem by bb, eby moga
zacisn zby, nie ranic si przy tym.
Pewne swych umiejtnoci, skupione poone, odmawiaj magiczne
formuy przeciwko blowi, pomagay krlowej Egiptu wyda na wiat
ycie.

Ramzes nie wiedzia, co ze sob zrobi. Kiedy Pariamachu zjawi si po


raz dziesity, przez chwile myla, e krl rzuci si na niego.
- Czy wreszcie po wszystkim?
- Tak, wasza wysoko.
- Nefertari?
- Krlowa yje, ma si dobrze. Daa ycie dziewczynce.
- Ktrej te nic nie zagraa?
- To sprawa... hmm... bardziej zoona.
Ramzes odepchn medyka i pobieg do pawilonu porodowego. Zasta
poon, ktra sprztaa sal po porodzie.
- Gdzie moja maonka i crka?
- W komnacie paacowej, wasza wysoko.
- Mw prawd!
- Dziecko jest bardzo sabe.
- Musz je zobaczy.
Odprona, promienna, ale wyczerpana Nefertari leaa pogrona w
gbokim nie. Przeoona akuszerek podaa jej napj usypiajcy.
Niemowl byo niezwykle pikne. Miao wie cer, oczy patrzce na
wiat ze zdziwieniem i zaciekawieniem. Creczka Nefertari i Ramzesa ju
teraz rozkoszowaa si cudownoci ycia.
Krl wzi j w ramiona.
- Wyglda wspaniale! Czego si obawiacie?
- Zerwa si sznurek amuletu, ktry mielimy zawiesi jej na szyi. To za
wrba, wasza wysoko, bardzo za.
- Czy przygotowano ju przepowiedni?
- Czekamy na prorokini.
Prorokini zjawia si kilka minut pniej i wraz z szecioma poonymi
utworzya konfraterni siedmiu Hathor, ktre miay odczyta przyszo
noworodka. Stany krgiem nad dzieckiem i poczyy myli, by
przenikn przyszo.
Medytacja trwaa duej ni zazwyczaj.
Prorokini odczya wreszcie od grupy i z mroczn min podesza do
krla.
- Chwila jest niewaciwa, wasza wysoko. Nie potrafimy...
- Nie kam!
- Moemy si myli.
- Mw!
- Przeznaczenie tego dziecka zostanie ustalone w cigu najbliszych
dwudziestu czterech godzin. Jeli nie znajdziemy sposobu, eby odpdzi
ze duchy, ktre poeraj serce twojej crki, nie przeyje ona nastpnej

nocy.
42.
Karmienie krlewskiej crki powierzono mamce, niewiecie
odznaczajcej si wspaniaym zdrowiem. Pariamachu osobicie sprawdzi
mleko, ktre powinno mie przyjemny zapach mki z chleba
witojaskiego. Aby zapewni obfito pokarmu, mamka musiaa pi sok
z figowca i je kolec grzbietowy ryby lates, ugotowany i roztarty w
oliwie.
Ku rozpaczy mamki i medyka dziecko nie chciao je. Sprbowano z
inn mamk, ale te daremnie. Ostatni ratunek, niezwyke mleko
zakonserwowane w naczyniu o ksztacie hipopotama, rwnie zawid.
Osesek nie chcia pi tustego pynu, ktry wycieka z sutek zwierzcia.
Medyk zwily wargi malestwa i ju mia owin dziecko w wilgotne
ptno, kiedy Ramzes podszed i wzi crk na rce.
- Wasza wysoko, trzeba dba o nawodnienie ciaa!
- Na nic zda si tutaj twoja wiedza. Mam w sobie si, ktra utrzyma
dziecko przy yciu.
Krl przytuli crk do piersi i podszed do wezgowia oa Nefertari.
Krlowa mimo zmczenia promieniowaa radoci.
- Jestem szczliwa... tak bardzo szczliwa! Czy nasza crka jest
bezpieczna?
- Jak si czujesz?
- Nie obawiaj si o mnie. Czy pomylae ju, jakie imi damy dziecku?
- To twj obowizek.
- Bdzie si wic nazywaa Meritamon, ukochana Amona, i ujrzy twoj
wityni miliona lat. Kiedy wydawaam j na wiat, przysza mi do gowy
pewna dziwna myl... Musisz jak najszybciej zbudowa swoj wityni,
Ramzesie... Bdzie twoj najlepsz obron przed siami za, dziki niej
zjednoczymy si przeciwko wszystkim przeciwnociom.
- Twoje pragnienie zmieni si w rzeczywisto.
- Czemu tak mocno tulisz nasze dziecko?
Spojrzenie Nefertari byo tak jasne, tak ufne, e Ramzes nie mg duej
ukrywa przed on prawdy.
- Meritamon nie jest zdrowa.
Krlowa wyprostowaa si i chwycia Ramzesa za nadgarstek.
- Co jej jest?
- Nie chce je, ale przy mnie wrci do zdrowia.
Wyczerpana krlowa nie bya w stanie podj walki.
- Straciam ju jedno dziecko, a teraz siy ciemnoci chc odebra nam
crk... Mrok wsysa mnie w swoje trzewia.
Zemdlaa.
- Jakie wnioski wycigasz? - spyta Ramzes medyka.
- Krlowa jest bardzo saba - odpar Pariamachu.
- Czy zdoasz j uratowa?
- Nie wiem, wasza wysoko. Jeli przeyje, nie bdzie ju moga rodzi.
Nastpna cia oznaczaaby jej mier.

- A nasza crka?
- Nic nie rozumiem! Jest teraz zupenie spokojna. To, co mwi poone,
jest by moe suszne, cho mnie wydaje si niedorzeczne.
- Co mwi?
- Twierdz, e chodzi tu o zy urok.
- Zy urok tutaj, w moim paacu?
- Wanie dlatego uwaam, e jest to mao prawdopodobne. Moe
powinnimy jednak wezwa nadwornych magw...
- A jeli dokona tego ktry z bogw? Nie, mam tylko jedn szans.
Meritamon zasna w potnych ramionach Ramzesa.

Cay dwr a hucza od plotek. Szeptano, e Nefertari urodzia martwe


dziecko i e sama krlowa jest bliska mierci, a zrozpaczony Ramzes
straci rozum. Szenar nie mia uwierzy w te nowiny, ale mia nadziej, e
jest w nich jednak odrobina prawdy.
Udajc si do paacu w towarzystwie swojej siostry, Grymanej, Szenar
przyj wyraz twarzy peen powagi i boleci. Grymana robia wraenie
zaamanej.
- Czyby tak doskonale opanowaa sztuk aktorsk, umiowana siostro?
- Te wydarzenia s dla mnie wstrzsem.
- Przecie nie kochasz ani Ramzesa, ani Nefertari.
- Dziecko...! Przecie to niewinne dziecko!
- Co to ma za znaczenie? Odkd jeste taka wraliwa? Jeli te plotki
maj jakie podstawy, rysuje si przed nami wietlana przyszo.
Grymana nie miaa wyzna, e prawdziwym powodem jej udrki jest
to, e Ofir zdoa rzuci urok na krlow. Skoro odmieni przeznaczenie
krlewskich maonkw, musi mie rzadko spotykan wadz nad siami
ciemnoci.
Gryman i Szenara przyj bledszy ni zwykle Ameni.
- Uznalimy, e w tych okolicznociach - powiedzia Szenar - krl
zechce, by moe, mie przy sobie brata i siostr.
- Przykro mi, ale chce zosta sam.
- Jak si czuje Nefertari?
- Krlowa odpoczywa.
- A co z dzieckiem? - spytaa Grymana.
- Pariamachu czuwa przy nim.
- Czy moesz powiedzie co dokadniej?
- Trzeba by cierpliwym.
Wychodzc z paacu, Szenar i Grymana zobaczyli, jak Serramanna i
jego onierze prowadz jakiego nie ogolonego mczyzn bez peruki,
okrytego majc mnstwo kieszeni tunik ze skry antylopy. Szli
pospiesznie w stron apartamentu krlewskich maonkw.

- Setau! Jeste moj ostatni nadziej.


Zaklinacz wy podszed do krla i przyjrza si niemowlciu, ktre
spoczywao na rkach ojca.

- Nie przepadam za dziemi, ale to jest urocze. Zawdziczasz je


oczywicie Nefertari!
- To Meritamon, nasza crka. Setau, ona umiera.
- Co te mwisz?
- Rzucono na ni urok.
- Tu, w paacu?
- Nie wiem.
- Jakie s objawy?
- Nie chce je.
- A co z Nefertari?
- Bardzo le.
- Przypuszczam, e nasz drogi Pariamachu jest bezradny.
- Nie ma pojcia, co robi.
- Jak zwykle. Po delikatnie swoj crk w koysce.
Ramzes zrobi to, o co prosi Setau. Meritamon, gdy tylko odsunito j
od ojca, z trudem zacza oddycha.
- Tylko twoja moc utrzymuje j przy yciu... Tego si wanie baem.
Ale... O czym si w tym paacu myli? To dziecko nie ma nawet
ochronnego amuletu!
Wydoby z ktrej kieszeni amulet w ksztacie skarabeusza, uczepi go
na kocu sznurka o siedmiu wzach i naoy na szyj Meritamon. Na
skarabeuszu wypisano sowa: Nie zawadnie mn mier porywajca
ludzi, ocali mnie boskie wiato.
- We dziecko na rce - poleci Setau - i otwrz mi drzwi laboratorium.
- Mylisz, e uda ci si...
- Nie czas na pogawdki. Liczy si kada chwila.
Paacowe laboratorium skadao si z wielu dziaw. Setau zamkn si
w pomieszczeniu, w ktrym przechowywano dolne ky hipopotamiego
samca. Niektre zby miay siedemdziesit centymetrw dugoci i
dziesi szerokoci. Ociosa jeden z nich, nadajc mu ksztat pksiyca o
wyduonych kocach, a potem wygadzi ostronie powierzchni, by nie
naruszy szkliwa, i wyry kilka wizerunkw majcych oddali zoczynne
moce, ktre wyszy z mroku, aeby zabi matk i dziecko. Setau wybra
postacie, ktre wydaway mu si w tej sytuacji najwaciwsze: smoka o
ciele lwa i bie sokoa, samic hipopotama z noem, ab, promieniste
soce, brodatego kara z wami w kadej garci. Opisujc na gos te
wizerunki, nada im moc dziaania i nakaza podci garda zym siom
obojga pci, zdepta je, wychosta i przepdzi. Potem przygotowa
wywar z jadu mii. Ten napj otwiera usta i odek, ale nawet w
malekiej dawce mg si okaza za mocny dla organizmu oseska.
Kiedy Setau wyszed, podbieg do niego przeraony Pariamachu.
- Szybko, dziecko umiera.
Ramzes, zwrciwszy si twarz w stron zachodzcego soca, nadal
tuli w ramionach swoj creczk. Teraz jednak, mimo przenikajcej
dziecko mocy krla, dziewczynka oddychaa nieregularnie. Dziecko
Nefertari, jedyne ich dziecko, ktre mogo y... Jeli Meritamon umrze,
Nefertari tego nie przeyje. Serce krla wypeni gniew, gniew, ktry by
wyzwaniem dla zych mocy, ktry ocali crk przed urokami. Do pokoju

wszed Setau. Trzyma w rku zb z wyrytymi znakami.


- Dziki temu uda si nam zapewne powstrzyma dziaanie zego uroku powiedzia. - Ale to za mao. Jeli chcemy zaradzi na uszkodzenia, jakich
dokonano w rodku ciaa, i umoliwi mu pobieranie pokarmu, dziecko
musi wypi ten napj.
Pariamachu a podskoczy, kiedy dowiedzia si, jaki jest skad
lekarstwa.
- Stanowczo si sprzeciwiam, wasza wysoko!
- Czy jeste pewny, e dziecku nic si nie stanie?
- To lekarstwo jest niebezpieczne. Ty musisz zdecydowa.
- Zrbmy to, co zrobi musimy!
43.
Setau pooy zb na piersi Meritamon. Dziecko leao w koysce,
oddychajc swobodnie i patrzc na wiat wielkimi, zdziwionymi oczami.
Ramzes, Setau i Pariamachu stali w milczeniu. Talizman okaza si
skuteczny, czy jednak na dugo?
Po dziesiciu minutach Meritamon zacza wierci si niespokojnie i
paka.
- Niech przynios posg bogini Opet - rozkaza Setau. - Ja wracam do
laboratorium. Ty - doda, zwracajc si do medyka - masz zwily dziecku
wargi. Nie wa si jednak robi nic ponadto!
Opet, samica hipopotama, bya patronk poonych i mamek. Na niebie
przybieraa ksztat konstelacji, ktra uniemoliwiaa Wielkiej
Niedwiedzicy, naturze wywodzcej si od Seta, a wic nosicielce gronej
mocy, zakcanie spokoju wskrzeszonemu Ozyrysowi. Posg Opet,
napeniony macierzyskim mlekiem i przesycony yczliw moc, przez
magw z domu ycia, ustawiono w gowie koyski.
Obecno Opet uspokoia dziecko, ktre wkrtce usno.
Setau przynis tym razem dwa grubo ociosane zby.
- Wykonanie nie jest najlepsze - oznajmi - ale mam nadziej, e to
wystarczy.
Pooy pierwszy zb na brzuchu oseska, drugi na jego stopach.
Meritamon nie poruszya si.
- Chroni j teraz pole si yczliwych. Czar zosta przezwyciony, zy
urok przesta dziaa.
- Jest wic uratowana? - spyta krl.
- Bez pokarmu nic nie uratuje jej od mierci. Jeli usta i odek
pozostan zamknite, umrze.
- Podaj jej lekarstwo.
- Nie, zrb to sam.
Ramzes rozchyli delikatnie wargi gboko picej crki i wla jej do ust
bursztynowy pyn. Pariamachu odwrci gow.
Kilka sekund pniej Meritamon otworzya oczy i zacza paka.
- Szybko! - wykrzykn Setau. - Pier posgu!
Ramzes unis crk, a Setau zdj metalow zatyczk i z piersi Opet
popyno mleko. Ramzes przytkn usta dziecka do otworu.

Meritamon pia zachannie odywczy pyn, przerywajc tylko dla


nabrania tchu. Sapaa przy tym z zadowoleniem.

- Czego dasz, Setau?


- Niczego, Ramzesie.
- Mianuj ci przeoonym paacowych magw.
- Niech radz sobie sami! Jak si czuje Nefertari?
- Nie mog si nadziwi. Jestem pewny, e jutro bdzie si przechadza
po ogrodzie.
- A maa?
- Ma niepohamowany apetyt.
- Co przepowiedziao siedem wieszczek?
- Czarna zasona zakrywajca przeznaczenie Meritamon rozdara si.
Widziay sukni kapanki, kobiet wielkiej szlachetnoci i kamienie
wityni.
- Oznacza to zapewne ycie poddane dyscyplinie.
- Zasugujesz na bogactwa, Setau.
- Wystarcz mi we, skorpiony, no i Lotos.
- Bdziesz korzysta z nieograniczonego kredytu na swoje badania.
Wszystkie wytworzone przez ciebie leki bdzie kupowa paac, pacc
najwysz cen. Zostan rozesane do szpitali.
- Odmawiam przyjcia takich przywilejw.
- To aden przywilej. Twoje wytwory s najwyszej jakoci, musisz
wic by wysoko opacany, by nie zabrako ci zapau do pracy.
- Czy wolno mi...?
- Mw!
- Zostao ci jeszcze troch czerwonego wina z Fajum? Chodzi mi o to z
trzeciego roku panowania Setiego.
- Dostarcz ci jutro kilka amfor.
- Bdzie to mnie kosztowao par fiolek z jadem!
- Pozwolisz, e ofiaruj ci to wino.
- Nie lubi darw, a ju szczeglnie od krlw.
- O przyjcie daru prosi ci przyjaciel, nie krl. Jak posiade wiedz,
ktra pozwolia uratowa Meritamon?
- Prawie wszystkiego nauczyem si od wy, a reszta to zasuga Lotos.
Czarownicy nubijscy maj swoje niezrwnane sposoby. Amulet, ktry nosi
na szyi twoja crka, pozwoli jej unikn wielu przykroci. Pod warunkiem,
e raz na rok bdzie naadowany moc.
- Czeka na was subowy paacyk, na ciebie i Lotos.
- W rodku miasta! Chyba artujesz... Jake moglibymy prowadzi
badania wy? Nam potrzebna jest pustynia. Aha, to mi o czym
przypomniao... Na twoj crk rzucono niezwyky urok.
- Co masz na myli?
- Musiaem sign po najpotniejsze rodki, gdy zaatakowano ci
bardzo powanie. Za tym wszystkim kryje si jaki cudzoziemiec,
Syryjczyk, Libijczyk albo Hebrajczyk. Gdybym nie uy trzech
magicznych zbw, nie zdoabym unicestwi pola wrogich si. Nie mwi

ju o zamyle doprowadzenia oseska do mierci godowej... Moim


zdaniem, chodzi tu o jaki szczeglnie przewrotny umys.
- Ktry z magw paacowych?
- To by mnie zdziwio. Twj wrg jest doskonale obyty z siami za.
- Wic si nie podda...
- Tego moesz by pewny.
- Jak go odnale i unieszkodliwi?
- Nie mam pojcia. Tak wyjtkowy zy duch z pewnoci umie si
doskonale zamaskowa. Moe stan ju kiedy na twojej drodze. Mg ci
si wyda miy i nieszkodliwy. Moe zaszy si w jakiej niedostpnej
pieczarze.
- Jak chroni Nefertari i Meritamon?
- Korzystajc ze sprawdzonych sposobw, z amuletw, z obrzdkw, w
ktrych prosi si siy dobroczynne o opiek.
- A jeli wszystko to okae si nieskuteczne?
- Trzeba bdzie uy energii przewyszajcej energi osoby parajcej si
czarn magi.
- A zatem zbudowa ognisko, ktre bdzie j wytwarza.
witynia milionw lat... Ramzes nigdy nie bdzie mia
skuteczniejszego sprzymierzeca.

Pi-Ramzes roso z dnia na dzie.


Nie byo to jeszcze miasto, ale budynki urzdowe i domy mieszkalne
przybieray ju ksztat. Nad caoci growaa imponujca brya paacu,
ktrego kamienna podbudwka nie ustpowaa w niczym paacom w
Tebach i Memfis. Nie sab zapa do pracy. Wydawao si, e Mojesz ma
niewyczerpane siy, i dziki temu nie byo najmniejszych zakce w
dostawach. Budowniczowie nowej stolicy, kierownicy zespow roboczych
i niewykwalifikowani robotnicy widzieli owoc swych wysikw i za
wszelk cen chcieli ujrze koniec dziea, a wielu pragno osi w
miecie zbudowanym wasnymi rkami.
Dwaj przywdcy rodowi, zazdroni o sukcesy Mojesza, prbowali
podway jego autorytet, lecz ceglarze kategorycznie zadali, by nadal
pozosta ich zwierzchnikiem. Od tego czasu Mojesz, nie zdajc sobie
nawet sprawy, coraz wyraniej jawi si wszystkim jako niekoronowany
krl ludu bez ojczyzny. Budowa stolicy tak bardzo go pochaniaa, e
znikny gdzie wszystkie dawne trwogi. Nie zastanawia si ju nad
jedynym bogiem i myla tylko o tym, eby jak najlepiej zorganizowa
prac na placach budowy.
Zapowied przyjazdu Ramzesa uradowaa go. Czy zowrbne ptaki nie
gosiy wieci o mierci Nefertari i jej crki? Przez kilka dni na placach
budowy panowaa atmosfera trwogi. Mojesz, nie zwaajc na pogoski,
by przekonany, e krl ju wkrtce odwiedzi swoje miasto. I nie myli si.
Serramanna by bezradny, kiedy robotnicy utworzyli powitalny szereg
podczas przejazdu krlewskiego rydwanu. Chcieli dotkn faraona, by
przenikna ich jego magiczna moc. Sardyczyk przeklina modego krla,
ktry nie zwaa na wymogi bezpieczestwa i wystawia si na sztylet

zamachowca.
Ramzes pojecha prosto do prowizorycznego paacyku, ktry zajmowa
Mojesz. Kiedy faraon postawi stop na ziemi, Hebrajczyk zoy mu
ukon. Weszli do rodka, gdzie nikt nie mg ich widzie, i poklepali si
serdecznie po ramionach.
- Jeli tempo pracy nie zmaleje, twj niedorzeczny zamys doczeka si
urzeczywistnienia.
- Czyby wyprzedza plan robt?
- No pewnie.
- Dzisiaj chc wszystko obejrze.
- Czekaj ci same przyjemne niespodzianki. Jak si ma Nefertari?
- Doskonale, nasza crka te. Meritamon bdzie rwnie pikna jak jej
matka.
- Wymkny si mierci?
- Uratowa je Setau.
- Swoimi truciznami?
- Zyska ogromn biego w magii i unicestwi zy urok, ktry rzucono
na moj maonk i crk.
Mojesz by zdumiony.
- Kt si way?
- Na razie nie wiemy.
- Musi to by ndznik, skoro walczy z kobiet i niemowlciem, i
szaleniec, skoro za cel swojego ataku wybra rodzin faraona!
- Zastanawiaem si, czy ten czyn nie ma jakiego zwizku z Pi-Ramzes.
Wielu dygnitarzom nie podoba si budowa nowej stolicy.
- Nie, to niemoliwe... Od niezadowolenia do zbrodni droga jest zbyt
daleka.
- Co by powiedzia, gdyby zbrodniarzem okaza si Hebrajczyk?
- Zbrodniarz jest zawsze zbrodniarzem bez wzgldu na to, z jakiego ludu
pochodzi. Ale wydaje mi si, e to faszywy trop.
- Jeli dowiesz si czego, niezwocznie mi o tym donie.
- Nie ufasz mi?
- Czy rozmawiabym z tob w ten sposb?
- aden Hebrajczyk nie dopuciby si czynu tak niegodnego.
- Mojeszu, bd musia wyjecha na kilka miesicy. Powierzam ci moj
stolic.
- Kiedy wrcisz, nie poznasz jej. Ale nie spniaj si. Nie chcielibymy
odwleka otwarcia twojego miasta.
44.
- Najwyraniej odwaga nie jest najwiksz cnot naszego poczciwego
medyka.
- Do czego wic skonio go tchrzliwe serce?
- Nie powiedzia ci, e cudem przeya ten pog.
Twarz Nefertari pociemniaa.
- Nie bd ju miaa dzieci, czy tak? Nie dam ci syna.
- Prawowitymi dziedzicami korony s Cha i Meritamon.

- Ramzes musi wic mie wicej dzieci, wicej synw. Jeli uwaasz, e
powinnam zamkn si w wityni...
Krl przytuli maonk do piersi.
- Kocham ci, Nefertari. Jeste mioci i wiatem, jeste krlow
Egiptu. Nasze dusze poczyy si na zawsze, nikt nas nie rozdzieli.
- Izet da ci syna.
- Nefertari...!
- Tak musi by, Ramzesie. Musi! Nie jeste jak inni ludzie. Jeste
faraonem!

W pierwszych dniach upalnego i dusznego czerwca Ramzes witowa


pocztek drugiego roku panowania. Min ju rok od chwili, kiedy Seti
wyruszy w sw podr do krlestwa gwiazd.
Okrt krlewskich maonkw zatrzyma si na wysokoci Debel
Szelija, w miejscu zwenia rzeki. Wedug tradycji, mieszka tu duch
opiekuczy Nilu, a faraon musia go obudzi, by jako ojciec ywiciel
spowodowa wylew rzeki.
Po zoeniu ofiary z mleka i wina i odmwieniu rytualnych modlitw
maonkowie weszli do wydronej w skale kaplicy. Panowa tu przyjemny
chd.
- Czy rozmawia z tob Pariamachu? - spyta Ramzes.
- Tak, zaleci now kuracj, ktra ma usun ostatnie lady znuenia.
- Nic ponadto?
- Czyby ukrywa przede mn co, co dotyczy Meritamon?
- Nie, moesz by spokojna.
- Co wic mia mi powiedzie?
Natychmiast po przybyciu do Teb krlewscy maonkowie udali si do
siedliska, na ktrym miaa by wybudowana witynia milionw lat.
Uznali, e miejsce jest wspaniae i nasycone energi czerpan z gr
Zachodu i z yznej rwniny.
- le uczyniem, zaniedbujc t budow na korzy stolicy - przyzna
Ramzes. - Dopiero ostrzeenie, jakiego udzielia mi matka, i zamach na
ciebie i nasz crk otworzyy mi oczy. Tylko witynia milionw lat moe
obroni nas przed zem czajcym si w mrokach.
Pena szlachetnoci, olniewajca urod Nefertari przemierzaa rozlegy,
pokryty piaskiem i skaami teren skazany, mona by pomyle, na
bezpodno. Podobnie jak Ramzes bya za pan brat ze socem, ktrego
promienie przemykay po jej ciele, rozwietlajc je, lecz nie palc skry. W
takich jakby zastygych bez ruchu chwilach Nefertari bya bogini
podwalin; kady jej krok uwica miejsce wybrane na budow.
Wielka maonka krlewska promieniowaa wiecznoci, rzebia znak
tej wiecznoci na spalonej socem ziemi naznaczonej ju pitnem
Ramzesa.

Dwaj mczyni zderzyli si na mostku krlewskiego okrtu i stanli


nieruchomo naprzeciwko siebie. Setau by niszy od Serramanny, ale nie

ustpowa mu zgoa szerokoci barw. Zmierzyli si spojrzeniami.


- Miaem nadziej, Setau, e nigdy nie zobacz ci w pobliu krla.
- Ja te nie jestem zachwycony twoim widokiem.
- Mwi si o czowieku, ktry wykorzysta czarn magi, by zagrozi
yciu krlowej i jej crki.
- Jeszcze nie odkrye, kto to taki? Nie najlepszych obrocw ma
Ramzes.
- Czy nikt dotd nie zadba o to, eby zamkn ci gb?
- Sprbuj, nie odmawiaj sobie tej przyjemnoci. Uwaaj jednak na moje
we.
- Grozisz mi?
- Nie dbam o to, co sobie pomylisz. Pirat nigdy nie przestanie by
piratem. Nie ma na to rady.
- Jeli si przyznasz, oszczdzisz mj czas.
- Jak na dowdc stray przybocznej masz zdumiewajco marne
informacje. To ja uratowaem krlewsk crk!
- Maskujesz si, Setau, ale ja wiem, e jeste czowiekiem wystpnym.
- Masz nie po kolei w gowie.
- Jeli tylko sprbujesz zaszkodzi krlowi, sam roztrzaskam ci pici
gow.
- Twoim nieszczciem jest zbyt dobre mniemanie o sobie, Serramanno.
To ci zgubi!
- Moe bymy zmierzyli nasze siy?
- Jeli napadniesz bez powodu na przyjaciela krla, czekaj ci cikie
roboty.
- Ju wkrtce ty si tam znajdziesz.
- Ty bdziesz pierwszy, Sardyczyku. Na razie jednak zejd mi z drogi.
- Dokd si wybierasz?
- Mam doczy do Ramzesa, by na jego rozkaz oczyci siedlisko
przyszej wityni z wy, ktre tam mieszkaj.
- Postaram si, czarowniku, by nie mg szkodzi.
Setau odsun Serramann na bok.
- Zamiast wygadywa bzdury, zajby si chronieniem krla.

Ramzes pogry si na kilka godzin w medytacji w powiconej ojcu


kaplicy zbudowanej wewntrz wityni w Gournah, na zachodnim brzegu
rzeki. Zoy na otarzu winne grona, figi, jagody jaowca i sosnowe
szyszki. W tym miejscu spoczynku dusza Setiego ya w pokoju, karmiona
wznios esencj darw ofiarnych.
Wanie tutaj Seti powiedzia Ramzesowi, e przewidzia go na swego
nastpc. Mody ksi nie poczu wwczas, jakie brzemi przekazuje mu
ojciec. Przeywa marzenie w dajcym poczucie bezpieczestwa cieniu
olbrzyma, ktrego myl niby boska d porusza si po niebieskich
przestworzach.
Kiedy zaoono na jego gow czerwon i bia koron, Ramzes utraci
na zawsze ow pogod ducha, ktra bya jego udziaem jako nastpcy
tronu, i musia stawi czoo bezlitosnemu wiatu. Na murach tej wityni

umiechnici i peni powagi bogowie nasycali ycie witoci, a


wskrzeszony faraon skada im hod i obcowa z niewidzialnym. Na
zewntrz pozostali ludzie, czowieczestwo ze swoj miaoci i z
tchrzostwem, z prawoci i obud, szczodroci i skpstwem. On za,
Ramzes, znalaz si oto midzy tymi sprzecznymi siami i zapominajc o
swoich pragnieniach i sabociach, musi dba, by nie ulega zerwaniu wi
czca ludzi z bogami.
Panuje dopiero od roku, ale od dawna nie naley do siebie.
Kiedy wsiad do rydwanu, ktrym powozi Serramanna, soce chylio
si ku zachodowi.
- Dokd jedziemy, wasza wysoko?
- Do Doliny Krlw.
- Kazaem przeszuka wszystkie okrty, ktre pyn z nami.
- Znalaze co podejrzanego?
- Nic.
Sardyczyk by wyranie zdenerwowany.
- Naprawd nie masz mi nic wicej do powiedzenia, Serramanno?
- Naprawd, wasza wysoko.
- Jeste pewny?
- Nie mona oskara nikogo, jeli nie ma si dowodw.
- Czyby odkry specjalist od czarnej magii?
- Moje zdanie nie ma adnego znaczenia. Licz si tylko fakty.
- Ruszaj galopem, Serramanno.
Konie pomkny w stron doliny, do ktrej dostpu nieustajco strzegli
onierze. Skay przechwyciy cay skwar letniego dnia, a teraz oddaway
go, tak e czowiek mia uczucie, jakby znalaz si w rozpalonym piecu,
jakby lada chwila mia umrze wskutek braku powietrza.
Spocony i wyczerpany dowdca odda faraonowi ukon i zapewni go, e
aden zodziej nie dostanie si do grobowca Setiego.
Ramzes przyjecha jednak nie po to, by odwiedzi wieczn siedzib ojca,
ale swoj. Dzie pracy dobieg koca i ociosywacze kamieni czycili ju i
ukadali w koszykach narzdzia. Nieoczekiwana wizyta wadcy sprawia,
e ucichy rozmowy. Rzemielnicy stanli za swoim majstrem, ktry
koczy pisa codzienny raport.
- Wydrylimy dugi korytarz prowadzcy do komnaty Maat. Czy mog
ci go pokaza, wasza wysoko?
- Sam obejrz twoje dzieo.
Wewntrz grobowca zszed po wyciosanych w skale schodach, ktre
symbolizoway przejcie ze wiata w mrok. Na cianach korytarza, ktry
bdzie trwa po jego mierci, wyryte w pionowych kolumnach hieroglify:
sowa modlitw, z jakim wiecznie moda posta faraona zwracaa si do
wietlistej mocy, wypowiadajc jej tajemne imiona. Dalej odsaniay si
godziny nocne i prby utajonej komnaty, ktre musi przej zwycisko
stare soce, by nie utraci nadziei na poranne odrodzenie.
Po przebyciu krlestwa cieni Ramzes poczu w sercu uwielbienie,
znalaz si bowiem przed obliczem bstw przebywajcych w zawiatach
tak samo jak niegdy przebyway na ziemi. Piknie nakrelone,
pomalowane na ywe kolory, bez ustanku stwarzay krla na nowo.

Po prawej stronie zobaczy wspart na czterech supach komnat


krlewskiego rydwanu. Tutaj bdzie si przechowywa dyszel, nadwozie,
koa i inne czci rytualnego rydwanu, ktry zostanie zoony na tamtym
wiecie, aby Ramzes mg nim jedzi i powala nieprzyjaci wiata.
Dalej korytarz zwa si. Jego ciany ozdobiono rytualnymi tekstami i
scenami otwierania ust i oczu wizerunkowi przeobraonego i
wskrzeszonego krla.
Jeszcze dalej bya znowu tylko skaa ledwie obrobiona oskardami
ociosywaczy. Minie kilka miesicy, zanim wyrbi i ozdobi komnat
Maat i zot izb, gdzie zostanie umieszczony sarkofag.
Oto na oczach Ramzesa budowaa si jego mier - spokojna,
tajemnicza. Nie zabraknie tu ani jednego sowa z jzyka nieskoczonoci,
adnej sceny ze sztuki przedstawiania tego, co niewidzialne. Mody krl
szybowa poza swoj ziemsk postaci, w wiecie rzdzcym si prawami,
ktre zawsze bd wykraczay poza ludzk zdolno pojmowania.
Kiedy faraon wyszed z grobowca, dolin jego przodkw wadaa ju
pena spokoju noc.
45.
Drugi prorok Amona, Doki, pobieg do tebaskiego paacu, do ktrego
faraon wezwa najwaniejszych dygnitarzy Karnaku. Doki, niski
mczyzna o wygolonej gowie, wskim czole, spiczastym nosie i
podbrdku i szczce przywodzcej na myl paszcz krokodyla, ba si
spni, i to w dodatku przez gupot swojego sekretarza, ktry nie zadba
o to, by natychmiast zawiadomi swojego zwierzchnika zajtego wanie
sprawdzaniem rachunkw pisarza spisujcego bydo. Trzeba czym prdzej
posa tego gupca do obr, jak najdalej od wygodnych biur witynnych.
Serramanna zrewidowa Dokiego i przepuci do sali audiencyjnej
faraona. Naprzeciwko niego w fotelu z oparciami bocznymi siedzia stary
Nebu, wielki kapan i pierwszy prorok Amona. Pomarszczony starzec o
wskich ramionach pooy bolc lew nog na poduszce i co jaki czas
podsuwa sobie pod nos flakonik z esencj kwiatow.
- Zechciej mi wybaczy, wasza wysoko. Spniem si, gdy...
- Nie tramy czasu na usprawiedliwienia. Gdzie jest trzeci prorok?
- Przewodzi obrzdkom oczyszczajcym w domu ycia i pragnie
pozosta w zamkniciu.
- Dobrze. A Bachen, czwarty prorok?
- Na placu budowy w Luksorze.
- Czemu nie przyby?
- Nadzoruje trudn operacj ustawiania obeliskw. Jeli pragniesz, panie,
ka mu si stawi bez zwoki...
- To niepotrzebne. Czy stan zdrowia wielkiego kapana Karnaku mona
uzna za zadowalajcy?
- Nie - odpar znuonym gosem Nebu. - Z trudem si poruszam i
wikszo czasu spdzam w archiwach. Mj poprzednik zaniedba
starodawne obrzdy, a ja chciabym przywrci je w caej wietnoci.
- A ty, Doki, czy najbardziej zaprztaj ci sprawy tego wiata?

- Niestety to konieczne, wasza wysoko. Bachen i ja zarzdzamy t


ogromn posiadoci pod kontrol naszego czcigodnego wielkiego
kapana.
- Moi modzi podwadni zrozumieli, e cho nog mam chrom, wzrok
mnie nie zawodzi - doda Nebu. - Zadanie, ktre powierzy mi krl, bd
wykonywa w caej rozcigoci, nie tolerujc niechlujstwa i lenistwa.
Ta stanowczo tonu zdziwia Ramzesa. Stary Nebu robi wraenie
czowieka zmczonego, ale trzyma ster pewn rk.
- Twoja obecno tutaj to dla nas wielkie szczcie, wasza wysoko.
Oznacza, e budujc swoj now stolic, nie zaniedbasz Teb.
- Nigdy nie miaem takiego zamiaru, Nebu. Ktry faraon mgby
zaniedba miasto Amona, boga zwycistw?
- Czemu wic si od niego oddalasz?
Pytanie byo cikie od wyrzutw.
- Nie jest rzecz wielkiego kapana Amona rozprawia o polityce Egiptu.
- Zgadzam si z tym bez reszty, wasza wysoko, czy jednak nie jest
jego rzecz troska o przyszo wityni Amona?
- Moesz by spokojny, Nebu. Musisz wszak przyzna, e wielka sala
kolumnowa w Karnaku jest najpikniejsza i najwiksza ze wszystkich,
jakie zbudowano.
- I naley ci si za to wdziczno, wasza wysoko. Pozwl jednak
starcowi, ktry wyzby si ju wszystkich ambicji, zapyta, jaki jest powd
twojej wizyty w Tebach?
Ramzes umiechn si.
- Kto okazuje wiksz niecierpliwo, Nebu, ty czy ja?
- W tobie ponie ogie modoci, przeze mnie przemawia ju krlestwo
cieni. Zostao mi niewiele czasu, nie mog go wic traci na zbdn
wymian zda.
Sowna potyczka Nebu z Ramzesem sprawia, e Doki zapomnia jzyka
w gbie. Jeli wielki kapan nadal bdzie prowokowa krla, niechybnie
cignie sobie na gow jego gniew.
- Rodzina krlewska jest w niebezpieczestwie - oznajmi faraon. Przybyem do Teb, eby znale tu magiczn obron, jakiej potrzebuj moi
bliscy.
- Co zamierzasz zrobi?
- Chc zbudowa wityni milionw lat.
Nebu zacisn do na lasce.
- Pochwalam to, ale najpierw trzeba zwikszy ka, si, ktrej jeste
powiernikiem.
- W jaki sposb?
- Doprowadzajc do koca budow wityni w Luksorze, jest ona
bowiem w peni sanktuarium ka.
- Czy nie przemawia przez ciebie dbao o wasny ogrdek?
- W innych okolicznociach prbowabym z pewnoci jako na ciebie
wpyn, ale chodzi o sprawy zbyt powane. W Luksorze gromadzi si caa
moc, ktrej Karnak potrzebuje, by promieniowa czynnikiem boskim, i ta
moc jest ci niezbdna, eby wada.
- Wezm pod uwag twoje sowa, wielki kapanie, rozkazuj ci jednak

przygotowa rytua na rozpoczcie budowy wityni milionw lat, ktra


zostanie wzniesiona na zachodnim brzegu.

Doki wypi kilka czarek mocnego piwa, eby umierzy gorczk, ktra
zawadna jego jestestwem. Rce mu dray, zimny pot spywa po
plecach. Tyle musia znie niesprawiedliwoci, ale w kocu los si do
niego umiechn.
Oto on, drugi prorok Amona, kapan skazany na podrzdne stanowisko,
pozna tajemnic pastwow najwyszej wagi. Wyjawiajc j, Ramzes
popeni bd, ktry on, Doki, wykorzysta w nadziei, e dojdzie w ten
sposb do stanowiska wielkiego kapana.
witynia milionw lat...! Nieoczekiwana okazja, szansa, ktra bya, jak
si wydawao, poza jego zasigiem! Musi si jednak uspokoi, nie
podejmowa pochopnych dziaa, ale i nie traci ani chwili, wypowiada
waciwe sowa, milcze, kiedy to niezbdne.
Stanowisko drugiego proroka pozwoli mu sprzeniewierza cz dostaw,
ktre posu za monet wymienn. Wystarczy wykrela kilka linijek z
inwentarza. Jako nadzorca pisarzy rachmistrzw moe si niczego nie
obawia.
Czy jednak si nie udzi? Czy naprawd potrafi doprowadzi swj plan
do szczliwego koca? Ani wielki kapan, ani krl nie s atwowiernymi
dziemi. Jeden faszywy krok i zostanie zdemaskowany. Ale drugi raz nie
nadarzy si taka szansa. Faraon buduje tylko jedn wityni milionw lat.

Luksor, lecy p godziny marszu od Karnaku, czya z ogromn


wityni Amona aleja z opiekuczymi sfinksami po obu stronach.
Wykorzystujc kryjce tajemnice nieba i ziemi archiwa domu ycia i
wczytujc si w ksigi Thota, Bachen przygotowa plan powikszenia
Luksoru zgodnie z wol wyraon przez Ramzesa ju w pierwszym roku
panowania. Dziki wsparciu, jakiego nie szczdzi Nebu, prace posuway
si szybko. Dodany do sanktuarium Amenhotepa III wielki podwrzec
mierzcy pidziesit dwa na czterdzieci osiem metrw bdzie
schronieniem dla posgw Ramzesa. Przed eleganckim pylonem, szerokim
na szedziesit pi metrw, dostpu do wityni ka strzego sze
kolosw przedstawiajcych faraonw, a dwa dwudziestopiciometrowe
obeliski strzelay w niebo, rozpraszajc szkodliwe siy.
Niezrwnanie pikny piaskowiec, oblicowane elektrum mury, srebrna
posadzka miay uczyni z Luksoru arcydzieo upamitniajce panowanie
Ramzesa. Supy z chorgwiami, potwierdzajce bosk obecno, sign
gwiazd.
Od godziny Bachen mia jednak przed oczyma wydarzenie, ktre
doprowadzio go do rozpaczy. Oto dug na siedemdziesit metrw bark z
pierwszym obeliskiem z kamienioomw w Asuanie porwa wir, ktrego
nie byo na adnej mapie nawigacyjnej; barka wirowaa bezradnie na
rodku Nilu. Majtek stojcy na dziobie cikiej odzi z drewna
sykomorowego i bez ustanku sondujcy bosakiem rzek, by d nie

osiada na mielinie, zbyt pno dostrzeg niebezpieczestwo. Wpad w


panik i wykona niewaciwy manewr. W momencie, kiedy wpada do
wody, zamao si jedno z dwch wiose sterowych. Drugie zablokowao
si i nie mona go byo uy.
Barka tak si rozkoysaa, e jej adunek zacz si przemieszcza.
Obelisk, dwustutonowy monolit, zerwa wiele z przytrzymujcych go lin.
Pozostae trzasn lada chwila. Tylko patrze, jak ogromny granitowy blok
runie do rzeki. Bachen zacisn pici. W jego oczach pojawiy si zy. Ta
katastrofa oznacza dla niego klsk, z ktrej ju si nie dwignie. Susznie
zostanie uznany za winnego utraty obelisku i mierci wielu majtkw.
Przecie to on rozkaza, by barka wyruszya, nie czekajc na przybr wd.
Nie zdawa sobie sprawy z tego, na co naraa zaog, wydawao mu si, e
stoi ponad prawami natury.
Czwarty prorok Amona chtnie oddaby wasne ycie, jeliby zapobiego
to katastrofie. Ale barka rozkoysaa si na dobre, a zowrogie trzaski
wskazyway, e kadub dugo ju nie wytrzyma. Obelisk by dzieem bez
skazy. Trzeba byo tylko pozoci piramidion, aby jania w promieniach
soca. I miaby przepa w nurtach Nilu?
Bachen zobaczy jakiego czowieka, ktry sta na brzegu i wymachiwa
rkami. By to wsaty, uzbrojony od stp do gw i osonity pancerzem
olbrzym, ktrego okrzyki unosiy ze sob porywy wiatru.
Bachen spostrzeg, e olbrzym krzyczy do pyncego mczyzny,
bagajc go, by zawrci. Ale pywak zblia si szybko ku wirujcej barce.
Nie zwaajc na niebezpieczestwo mierci wskutek utonicia albo
uderzenia wiosem, dotar do dziobu i pomagajc sobie lin, wspi si na
pokad.
Chwyci zablokowany ster, ktry przedtem daremnie prbowa
uruchomi jeden z majtkw. Z niewiarygodn si, zaparszy si pitami o
deski pokadu, napiwszy minie ramion i piersi tak, e zda by si mogo,
zaraz pkn, zdoa jednak poruszy cikim drgiem.
Barka przestaa wirowa wok wasnej osi i na chwil zastyga
skierowana osi wzdu nurtu. Korzystajc ze sprzyjajcego wiatru,
mczyzna zdoa wyprowadzi bark z wiru. Pomogli mu w tym
wiolarze, ktrzy na jego widok odzyskali wiar w swe siy.
Barka przybia wkrtce do brzegu, dziesitki ociosywaczy i pomocnikw
przystpio bez zwoki do wyadowywania obelisku.
Kiedy zbawca pojawi si na mostku, Bachen natychmiast go rozpozna.
To sam Ramzes, krl Egiptu, wystawi swe ycie na niebezpieczestwo, by
ratowa kamienn iglic, ktra wkrtce przeszyje niebo.
46.
Szenar jada teraz sze razy dziennie, nic wic dziwnego, e ty i ty.
Tak byo zawsze, kiedy traci nadziej, e uda mu si zdoby wadz i
wzi w kocu odwet na Ramzesie. Obarstwo umierzao jego niepokj,
pozwalao zapomnie o narodzinach nowej stolicy i niesychanej
popularnoci krla. Nawet Asza nie potrafi go ju pocieszy, chocia mia
w zanadrzu wiele przekonywajcych argumentw: sprawowanie wadzy

osabia mio ludu do wadcy, zapa pierwszych miesicy panowania


powoli zganie, na drodze Ramzesa zaczn pojawia si coraz to nowe
przeszkody... Nie dziao si jednak nic, co potwierdzaoby prawd tych
sw. Hetyci zachowywali bierno, jakby obezwadniao ich echo cudw
dokonanych przez modego wadc.
Jednym sowem, sprawy ukaday si coraz gorzej.
Szenar zmaga si wanie z pieczonym udkiem gsim, kiedy intendent
zapowiedzia wizyt Meby, byego ministra spraw zagranicznych, ktrego
miejsce zaj Szenar, wmawiajc mu, e cakowita odpowiedzialno za t
zmian spoczywa na Ramzesie.
- Nie chc z nim rozmawia.
- Nalega.
- Odpraw go.
- Meba twierdzi, e wszed w posiadanie pewnej dotyczcej ciebie
informacji.
Byy minister nie nalea do ludzi lubicych si przechwala albo snu
zmylone opowieci. Ca swoj karier budowa na ostronoci.
- W takim razie przyjm go.
Meba nic si nie zmieni, ta sama szeroka budzca zaufanie twarz, ta
sama skupiona mina, ten sam pozbawiony wyrazu gos, ten sam brak
osobowoci. Przykad wysokiego urzdnika, ktremu trudno rozsta si z
wygodami i nawykami, ktry nie pojmuje prawdziwych powodw swojego
upadku.
- Dzikuj, e zechcia mnie przyj, Szenarze.
- Wizyta starego przyjaciela to dla mnie przyjemno. Zjesz co?
Napijesz si?
- Poprosz odrobin zimnej wody.
- Czyby wyrzek si wina i piwa?
- Odkd utraciem stanowisko, cierpi na okropne ble gowy.
- Przykro mi, e wbrew sobie skorzystaem na niesprawiedliwoci, jaka
ci spotkaa. Moe za jaki czas uda mi si uzyska dla ciebie jakie
zaszczytne stanowisko.
- Ramzes nie jest krlem, ktry by si cofa. Wystarczyo mu niewiele
miesicy, by odnie sukces.
Szenar zagbi zby w gsim udku.
- Byem pogodzony ze swoim losem - wyzna byy dyplomata - ale twoja
siostra, Grymana, poznaa mnie z pewnym dziwnym osobnikiem.
- Jak si nazywa?
- Ofir. To Libijczyk.
- Nigdy o nim nie syszaem.
- Ukrywa si.
- Dlaczego?
- Chroni pewn mod kobiet, niejak Lit.
- Co za wstrtne historie mi tu opowiadasz?
- Ofir twierdzi, e Lita jest z rodu Echnatona.
- Przecie nie yje nikt z jego potomstwa!
- A jeli Ofir mwi prawd?
- Ramzes bezzwocznie skazaby j na wygnanie.

- Twoja siostra caym sercem stana po stronie Lity i wyznawcw


Atona, jedynego boga, boga, ktry wyprze innych. W samych Tebach
uksztatowaa si grupa jego zwolennikw.
- Mam nadziej, e ty do niej nie doczye! To szalestwo musi si le
skoczy. Chyba nie zapomniae, e Ramzes naley do dynastii, ktra
stanowczo odrzucia pogldy Echnatona.
- Jestem tego w peni wiadomy i spotkanie z Ofirem zatrwoyo mnie.
Jednak po zastanowieniu doszedem do wniosku, e ten czowiek moe by
cennym sprzymierzecem w walce z Ramzesem.
- Libijczyk, ktry musi si ukrywa?
- Ofir ma bezcenn zalet. Jest magiem!
- Tych tu nie brak!
- Temu udao si jednak zagrozi yciu Nefertari i jej crki.
- Co powiadasz?
- Twoja siostra jest przekonana, e Ofir to mdrzec, a Lita zasidzie na
egipskim tronie. Liczy, e wok mnie skupi si wyznawcy Atona,
zwierza mi si wic z wielu rzeczy. Ofir jest gronym magiem i nie zawaha
si przed podjciem prb zniszczenia magicznej osony, ktra chroni
krlewskich maonkw.
- Jeste pewny tego, co mwisz?
- Sam moesz si przekona. Wystarczy porozmawia z Ofirem. To
jednak nie wszystko, Szenarze. Czy mylae kiedy o pozyskaniu
Mojesza?
- Mojesza...? Skd ten pomys?
- Pogldy Echnatona nie s zbyt odlege od przekona wielu
Hebrajczykw. Szepcze si przecie, e przyjaciela faraona nka sprawa
objawienia si jedynego Boga i e jego wiara w nasz cywilizacj jest
chwiejna.
Szenar przyjrza si uwanie Mebie.
- Co proponujesz?
- By zachci Ofira do wykorzystania swych umiejtnoci na polu
czarnej magii, a take, by postara si o spotkanie z Mojeszem.
- Przeszkadza mi ta nastpczyni Echnatona...
- Mnie te, ale jakie to ma znaczenie? Przekonajmy Ofira, e wierzymy
w Atona i w panowanie Lity. Kiedy mag zdoa w kocu osabi Ramzesa i
zwrci Mojesza przeciwko krlowi, pozbdziemy si tego podejrzanego
osobnika i jego protegowanej.
- To interesujcy plan, drogi Mebo.
- Licz, e zechcesz go ulepszy.
- Czego dasz w zamian?
- Pragn powrci na poprzednie stanowisko. Dyplomacja jest caym
moim yciem. Lubi przyjmowa ambasadorw, zasiada na pierwszym
miejscu podczas oficjalnych przyj, posugiwa si aluzjami w rozmowie
z obcymi dygnitarzami, zacienia zwizki, zastawia puapki, korzysta z
przywilejw, jakie zapewnia protok... Nikt tego nie zrozumie, jeli nie
zasmakowa pracy w dyplomacji. Kiedy zostaniesz krlem, mianujesz mnie
ministrem spraw zagranicznych.
- Twoje propozycje s godne uwagi.

Meba by w sidmym niebie.


- Jeli ci to nie przeszkadza, wypij odrobin wina. Bl gowy cakiem
znikn.

Bachen, czwarty prorok Amona, pad na twarz przed Ramzesem.


- Nic mnie nie usprawiedliwia, wasza wysoko. Ponosz cakowit
odpowiedzialno za katastrof.
- Za jak katastrof?
- Moglimy straci obelisk, ycie wielu ludzi byo zagroone...
- Bachenie, to jakie niedorzeczne koszmary. Wane s tylko fakty.
- Popeniem jednak nieostrono.
- Dlaczego do tego doszo?
- Chciaem, by Luksor by klejnotem twojego krlestwa.
- Mylae, e zadowol si jednym arcydzieem? Wsta, Bachenie.
Byy instruktor wojskowy Ramzesa nie straci dawnej siy. Bardziej
przypomina atlet ni ascetycznego kapana.
- Szczcie ci dopisao, Bachenie, a ja ceni ludzi, ktrym sprzyja
przeznaczenie. Czy magia czowieka nie polega na tym, e stawia ona
czoo ciosom, jakich nie szczdzi nam los?
- Gdyby nie ty...
- Potrafisz wic wezwa faraona na ratunek! To doprawdy wspaniae, to
warto utrwali w rocznikach!
Bachen ba si, e po tych penych ironii sowach usyszy przeraajcy
wyrok. Ale przenikliwe spojrzenie Ramzesa skierowao si w stron barki.
Rozadunek przebiega bez adnych trudnoci.
- Ten obelisk jest wspaniay. Kiedy bdzie gotowy drugi?
- Mam nadziej, e pod koniec wrzenia.
- Rytownicy hieroglifw musz si pospieszy.
- W asuaskich kamienioomach panuje ju dokuczliwy upa.
- Kim jeste, Bachenie, budowniczym czy mazgajem? Id i czuwaj nad
dokoczeniem prac. Aha, co z kolosami?
- Ociosywacze wybrali wspaniay piaskowiec w kamienioomach w
Debel Szelija.
- Ci te niech bior si do pracy, i to natychmiast. Jeszcze dzisiaj masz
wyprawi posacw, a potem sam si tam uda, eby sprawdzi, czy
rzebiarze nie marnuj czasu. Dlaczego wielki dziedziniec nie zosta
jeszcze ukoczony?
- Wasza wysoko, nie da si pracowa szybciej!
- Mylisz si, Bachenie. Kiedy buduje si wityni ka, miejsce
spoczynku mocy stwarzajcej bezustannie wiat, nie mona zachowywa
si jak zwyky majster, ktry waha si, wybierajc metod pracy, i z lkiem
spoglda na surowce. Pokazae, e jeste powolny i gnuny. Oto twoja
prawdziwa wina!
Osupiay Bachen nie zdoby si na aden protest.
- Kiedy Luksor bdzie skoczony, zamieszka w nim ka. Potrzebuj tej
mocy, i to szybko! Zwerbuj najlepszych rzemielnikw!
- Niektrzy z nich pracuj przy twojej wiecznej siedzibie w Dolinie

Krlw.
- Sprowad ich tutaj. Mj grobowiec poczeka. Zajmiesz si jeszcze jedn
spraw nie cierpic zwoki: budow mojej wityni milionw lat na
zachodnim brzegu. Uchroni ona krlestwo przed wieloma nieszczciami.
- Chcesz, wasza wysoko...
- eby bya to budowla ogromna, sanktuarium tak potne, e jego
magia powstrzyma wszelki nieprzyjazny wpyw. Zadbamy, eby rycho
nastpi dzie jej narodzin.
- Mamy przecie Luksor, wasza wysoko...
- Mamy te Pi-Ramzes, cae miasto. Sprowad rzebiarzy z wszystkich
prowincji, ale zatrzymaj tylko tych, ktrzy maj talent w rkach.
- Wasza wysoko! Dzie trwa tylko od witu do zmierzchu!
- Jeli nie dostaje ci czasu, Bachenie, musisz go sobie stworzy.
47.
Doki spotka si z rzebiarzem w tebaskiej gospodzie Usiedli w
najciemniejszym kcie, w pobliu libijskich robotnikw, ktrzy prowadzili
oywion, gon rozmow.
- Dostarczono mi wiadomo od ciebie, wic przyszedem - powiedzia
rzebiarz.
Doki mia na gowie peruk, ktra zasaniaa mu uszy i opadaa nisko na
czoo. Dziki temu zmieni si nie do poznania.
- Czy rozmawiae z kimkolwiek o licie ode mnie?
- Nie.
- Nawet z on?
- Jestem czowiekiem stanu wolnego.
- A z kochank?
- Zobacz si z ni dopiero jutro wieczorem.
- Oddaj mi list.
Rzebiarz odda zwj Dokiemu, ktry podar papirus na drobne strzpy.
- Jeeli nie dojdziemy do porozumienia - wyjani - nie bdzie adnego
ladu, emy si ze sob kontaktowali. Nie pisaem do ciebie i nigdy si nie
spotkalimy.
Rzebiarz, barczysty, przysadzisty mczyzna, nie pojmowa zbyt
dobrze wszystkich tych subtelnoci.
- Pracowaem ju w Karnaku i nie miaem powodu, eby si uskara,
ale nigdy nie wzywano mnie do gospody, eby rozmawia o jakich
sprawach, na ktrych zupenie si nie wyznaj.
- Bd wic mwi jasno. Czy chciaby sta si czowiekiem bogatym?
- Kto by nie chcia?
- Moesz szybko zdoby majtek, ale trzeba zgodzi si na ryzyko.
- Jakie?
- Zanim ci to ujawni, musimy doj do zgody.
- W jakiej sprawie?
- Jeli odmwisz, opucisz Teby.
- A jeli nie zechc?
- Moe lepiej, bymy na tym poprzestali.

Doki wsta.
- Dobrze. Nie odchod.
- Przysignij na ycie faraona i za porczeniem bogini milczenia, ktra
razi gromem kadego, kto amie przysig.
- Przysigam.
Przysiga bya aktem magicznym, angaujcym caego czowieka. Jej
zamanie oznaczao ucieczk ka i pozbawiao dusz jej przymiotw.
- Poprosz ci tylko o jedno, o wyrycie hieroglifw na steli - rzek Doki.
- Przecie... przecie tym si wanie trudni! Po co te wszystkie
tajemnice?
- Zrozumiesz to we waciwym czasie.
- A co z majtkiem?
- Trzydzieci krw mlecznych, sto owiec, dziesi tustych wow,
niewielka d, dwadziecia par sandaw, meble i ko.
Rzebiarz by wyranie poruszony.
- I to wszystko za... za zwyk stel?
- Wanie.
- Bybym szalony, gdybym odmwi. Przybij umow!
Klepnli si w donie.
- Kiedy mam przystpi do pracy?
- Jutro o wicie na zachodnim brzegu.

Meba zaprosi Szenara do pooonego ponad trzydzieci kilometrw od


Memfis, z dala od siedzib ludzkich paacyku jednego ze swoich dawnych
podwadnych. Byy minister spraw zagranicznych i starszy brat Ramzesa
przybyli rnymi drogami i w odstpie dwch godzin. Szenar uzna, e
lepiej nie mwi Aszy o tym spotkaniu.
- Twj mag si spnia - zauway Szenar.
- Obieca, e przyjdzie.
- Nie zwykem czeka. Jeli nie zjawi si najdalej za godzin, wracam do
miasta.
Ofir przyby jednak wczeniej. Towarzyszya mu Lita.
Rozdranienie Szenara natychmiast znikno bez ladu.
Z fascynacj przyglda si niepokojcemu mczynie. Szczupy,
obdarzony przez natur wystajcymi komi policzkowymi, duym nosem
i bardzo wskimi wargami Libijczyk mia gow spa gotowego rozszarpa
sw ofiar. Moda kobieta, ktra nie podnosia nigdy gowy, robia
wraenie istoty cakowicie zniewolonej, zupenie pozbawionej wasnej
osobowoci.
- To dla nas ogromny zaszczyt - owiadczy Ofir gosem tak gbokim,
e Szenar zadra. - Nie mielimy marzy o takiej asce.
- Opowiedzia mi o was mj przyjaciel, Meba.
- Bg Aton okae mu za to swoj ask.
- Lepiej nie wymienia tego imienia.
- Powiciem cae ycie, by doprowadzi do uznania praw Lity do
tronu. Skoro przyjmuje mnie brat krla we wasnej osobie, musi to
oznacza, e pochwala moje postpowanie.

- Twojemu rozumowaniu nie mona nic zarzuci, Ofirze, czy jednak


nie lekcewaysz zbytnio najwikszej przeszkody, Ramzesa?
- Bynajmniej. Faraon panujcy nad Egiptem jest czowiekiem gronym i
niezwykle silnym, a tym samym przeciwnikiem, w ktrego murach
obronnych trudno bdzie dokona wyomu. Dysponuj jednak orem,
ktry wydaje mi si skuteczny.
- Tym, ktrzy rzucaj ze czary, grozi kara mierci.
- Ramzes i jego przodkowie prbowali zniszczy dzieo Echnatona.
Midzy nim a mn musi doj do walki na mier i ycie.
- Nie warto wic doradza ci umiaru.
- To prawda.
- Znam dobrze swojego brata. Jest to czowiek uparty i skory do
przemocy, czowiek, ktry nie cierpi najmniejszego uszczerbku wadzy.
Jeli napotka na swojej drodze czcicieli jedynego boga, zniszczy ich bez
litoci.
- Dlatego jedyny sposb to uderzy od tyu.
- Doskonaa myl, ale jake trudna do wprowadzenia w ycie!
- Moja magia strawi go jak kwas.
- Co mylisz o sprzymierzecu ukrytym wewntrz fortecy?
Oczy maga zwziy si jak oczy kota, tworzc wsk szpark. Trudno
byo teraz znie spojrzenie Libijczyka.
Szenar by zadowolony z siebie. Jego strza okaza si celny.
- Jak si nazywa?
- Mojesz. To przyjaciel Ramzesa z dziecistwa, Hebrajczyk, ktremu
faraon powierzy kierowanie placami budowy Pi-Ramzes. Namw go, eby
ci pomg, a zostaniemy sprzymierzecami.

Komendant twierdzy w Elefantynie pdzi szczliwe ycie. Od czasu


wyprawy poprowadzonej przez samego Setiego podlege Egiptowi
prowincje nubijskie yy spokojnie i regularnie dostarczay swoje produkty.
Poudniowa granica Obu Ziem bya bacznie strzeona i od kilku
dziesicioleci adne nubijskie plemi nie mylao o jej zaatakowaniu czy
choby zakwestionowaniu. Nubia pozostanie na zawsze terytorium
egipskim. Synw wodzw plemiennych ksztacono w Egipcie, a nastpnie
wysyano z powrotem, by szerzyli wrd swoich kultur faraosk oczywicie pod czujnym okiem wicekrla Nubii, wysokiego urzdnika,
ktrego powoywa faraon. Chocia Egipcjanie nie lubili przebywa dugo
poza granicami swojego kraju, na to stanowisko zerkano podliwie, gdy
wizao si z wielkimi przywilejami.
Komendant Elefantyny nie zazdroci jednak wicekrlowi, nic bowiem
nie mogo si rwna z klimatem i spokojem Elefantyny, jego rodzinnego
miasta. onierze odbywali o wicie wiczenia, a nastpnie udawali si do
kamienioomu, by pomaga w zaadunku granitowych blokw na barki,
ktre zaraz wyruszay na pnoc. Jake odlege byy czasy wypraw
wojennych i jake wszyscy si z tego cieszyli!
Od czasu mianowania na komendanta twierdzy genera przeobrazi si
stopniowo w celnika. Jego ludzie kontrolowali towary przybywajce z

dalekiego poudnia i obciali je opatami obliczanymi na podstawie tabel


opracowanych przez Ministerstwo Gospodarki i Ministerstwo Finansw.
Kwatera gwna bya wypeniona po sufit dokumentami, ale komendant
wola zmaga si ze stosami akt ni z gronymi wojownikami nubijskimi.
Za kilka minut mia wej na pokad szybkiej barki, by skontrolowa
stan umocnie od strony Nilu. Jak codziennie bdzie rozkoszowa si
sodycz wietrzyku i napeni oczy piknem brzegw i urwisk. A jake tu
nie pomyle o smakowitym posiku dzielonym z pewn wdow, ktra
stopniowo wydobywaa si z odmtw rozpaczy.
Odgos pospiesznych krokw sprawi, e komendant a podskoczy.
Stan przed nim zadyszany ordynans.
- Pilna wiadomo, panie.
- Kto j dostarczy?
- Oddzia patrolujcy Pustyni Nubijsk.
- Kopalnie zota?
- Tak jest.
- Co donis posaniec?
- e sprawa jest bardzo powana.
Inaczej mwic, nie moe by mowy o tym, eby zwin papirus,
odoy go do szafy i zapomnie o nim na kilka dni. Genera zerwa
piecz, rozwin dokument i ze zdumieniem przebieg go wzrokiem.
- To... to niemoliwe!
- To prawda, panie. Posaniec zda ci szersz relacj.
- Jak mogo doj do czego takiego...? Zbuntowani Nubijczycy
zaatakowali konwj wojskowy przewocy zoto do Egiptu!
48.
Ksiyc by od niedawna w nowiu.
Ramzes mia obnaony tors, a poza tym by ubrany jedynie w peruk i
starodawn spdniczk, jak nosili faraonowie Starego Pastwa. Krlowa
miaa na sobie dug i obcis bia sukni. Podczas uroczystoci
rozpoczcia budowy Ramesseum, wityni milionw lat, bya wcieleniem
bogini Seszet, miaa wic na gowie zamiast korony siedmioramienn
gwiazd. Ramzes przypomnia sobie pobyt wrd ociosywaczy kamieni w
kamienioomach Debel Szelija, gdzie pracowa jak wszyscy z motem i
dutem w rku. Zamierza wtedy zosta czonkiem cechu kamieniarzy, ale
ojciec wyrwa go z tych mrzonek.
Krlewskim maonkom towarzyszyo trzydziestu rytualistw ze
wityni w Karnaku, a na ich czele wielki kapan Nebu, drugi prorok Doki i
czwarty - Bachen. Od jutra dwaj architekci przystpi do pracy ze swoimi
zespoami.
Pi hektarw! Taki teren miaa zajmowa zaplanowana przez Ramzesa
witynia milionw lat. Poza samym sanktuarium bdzie tu paac i liczne
budynki pomocnicze, w tym biblioteka i skady. Oczywicie przewidziano
te ogrd. To wite miasto, niezalene pod wzgldem gospodarczym,
bdzie powicone kultowi nadprzyrodzonej mocy zamieszkujcej
jestestwo faraona.

Oszoomiony rozmachem tego planu Bachen nie chcia nawet myle o


trudnociach, jakie go czekaj, i skupi si na czynnociach wykonywanych
przez krlewskich maonkw. Po wyznaczeniu naronikw przyszej
budowli krl i krlowa, posugujc si dugim motkiem, wbili paliki i
napili na nich sznur, wypowiadajc przy tym imi Imhotepa,
budowniczego pierwszej piramidy i wzoru wszystkich architektw.
Nastpnie faraon wykopa motyk rowek pod fundament i uoy w nim
mae sztabki srebra i zota, miniaturowe narzdzia i amulety. Potem
zasypa je piaskiem, zakrywajc przed spojrzeniami.
Ramzes pewn rk, pomagajc sobie dwigni, przetoczy na waciwe
miejsce kamie wgielny, a nastpnie uformowa pierwsz ceg. Z tego
aktu stwrczego zrodz si posady i mury i plafony wityni. Nadesza
chwila oczyszczenia. Ramzes obszed cae wite miejsce, rozrzucajc
grudki kadzida, ktrego hieroglificzna nazwa sonter oznaczaa to, co daje
bosko.
Bachen postawi drewniane drzwi, makiet przyszej monumentalnej
bramy budowli. Powicajc drzwi, krl rozchyli wargi swojej wityni
milionw lat i tchn w ni ycie. Odtd zamieszkuje j Sowo. Dwanacie
razy uderzy w drzwi bia maczug owiecajc, wzywajc bstwa.
Owietli lamp sanktuarium, w ktrym zamieszka to, co niewidzialne.
Na koniec wypowiedzia starodawn formu, owiadczajc, e nie
zbuduje tego pomnika dla siebie i e ofiaruje go prawdziwemu wadcy,
Zasadzie, pocztkowi i kocowi wszystkich wity w Egipcie.
Bachen mia uczucie, e przeywa prawdziwy cud. To, co odbywao si
tutaj na oczach gromadki uprzywilejowanych, przekraczao ludzk
zdolno rozumienia. Na tej nagiej jeszcze ziemi, ktra ju teraz naley do
bogw, zacza si przejawia moc ka.
- Stela podwalinowa jest gotowa - oznajmi Doki.
- Osadzi j! - rozkaza krl.
Rzebiarz opacony przez Dokiego przynis niewielki, pokryty
hieroglifami kamie. Tekst uwica na wieki obszar Ramesseum, ktre ju
nigdy nie wrci do wiata wieckiego. Magia znakw przeobraaa ziemi
w niebo.
Podszed Setau z nie zapisanym papirusem i czark wypenion wieo
rozpuszczonym atramentem. Doki drgn, gdy nie przewidywano
obecnoci tego nieokrzesanego osobnika.
Setau przepisa na papirus tekst w liniach poziomych, z prawa na lewo, a
potem odczyta na gos:
- Niechaj zamkn si wszystkie ywe usta, ktre przemawiayby
przeciwko faraonowi, wypowiadajc niegodziwe sowa albo majce zamiar
wypowiedzie je przeciwko niemu za dnia lub noc. Niechaj ta witynia
milionw lat bdzie magicznym murem chronicym istot krlewsk i
odpierajcym zo.
Z czoa Dokiego spywa wielkimi kroplami pot. Nikt nie uprzedzi go o
tym magicznym wystpieniu, ktre nie mogo na szczcie odmieni biegu
wydarze wedle jego, Dokiego, planu.
Setau poda rozwinity papirus Ramzesowi. Krl przyoy swoj
piecz i zoy papirus u stp steli, gdzie zostanie zakopany. Zwracajc

spojrzenie na hieroglify, krl powoywa je do istnienia.


Nagle odwrci si.
- Kto wyry te hieroglify?
W pytaniu, ktre pado z ust faraona, mona byo wyczu wzbierajcy
gniew. Wystpi rzebiarz.
- Ja, wasza wysoko.
- Kto da ci tekst, ktry miae wyry w kamieniu?
- Sam wielki kapan Amona, wasza wysoko.
Rzebiarz pad na twarz - z szacunku dla krla i by unikn jego
wciekego spojrzenia.
Tradycyjna inskrypcja mwica o zaoeniu wityni milionw lat
zostaa zmieniona i znieksztacona, unicestwiajc tym samym dziaanie
ochronne.
Tak zatem Nebu sprzymierzy si z siami mrokw i zaprzeda si
wrogom faraona! Zdradzi Ramzesa! Krl mia ochot roztrzaska mu
gow motkiem, ale jaka dziwna energia, dobywajca si z uwiconej
ziemi, rozprowadzia dobroczynne ciepo po jego drzewie ycia, po stosie
pacierzowym. W sercu otworzya si brama, ktra odmienia sposb
patrzenia. Nie, gwat nie zda si tu na nic. A nieznaczny ruch rk, jaki
zrobia Nefertari, utwierdzi go w tym sdzie.
- Wsta, rzebiarzu.
Mczyzna zrobi, co mu kazano.
- Podejd do wielkiego kapana i przyprowad go do mnie.
Doki tryumfowa. Wszystko przebiegao zgodnie z planem, zapewnienia
starca oka si mtne i daremne. Spotka go straszliwa kara z rki krla, a
jemu, Dokiemu, przypadnie godno wielkiego kapana. Tym razem faraon
skorzysta z usug czowieka dowiadczonego i oswojonego ze witynn
hierarchi.
Rzebiarz dobrze opanowa swoj lekcj. Zatrzyma si przed starcem,
ktry trzyma w prawej doni pozacan lask i mia na palcu wskazujcym
zoty piercie, dwa symbole zwizane z funkcj wielkiego kapana
Amona.
- Czy to ten czowiek da ci tekst, ktry miae wyry na steli? - spyta
Ramzes.
- To on.
- Jeste wic kamc.
- Nie, wasza wysoko! Zapewniam ci, e to wielki kapan Amona we
wasnej osobie i e on...
- Nigdy go nie widziae, rzebiarzu.
Nebu wzi z powrotem do rki lask i piercie. Powierzy oba te
przedmioty starszemu ju rytualicie w momencie, kiedy zwrcony do
niego plecami rzebiarz rzuca swoje oskarenie.
Przeraony rzebiarz zachwia si.
- Doki...! Doki, gdzie jeste? Musisz mi pomc, to nie moja wina! To ty
rozkazae mi powiedzie, e wielki kapan Amona chce unicestwi
magiczne dziaanie wityni!
Doki rzuci si do ucieczki.
Oszalay z gniewu rzebiarz rzuci si na kapana i zacz okada go

piciami.
Doki zmar wskutek obrae. Rzebiarz, oskarony o przelanie krwi,
znieksztacenie hieroglifw, sprzedajno i kamstwo, stanie przed sdem
wezyra i bdzie skazany albo na mier, albo na cikie roboty w ktrej z
oaz.
Nazajutrz Ramzes osobicie osadzi o zachodzie soca poprawion stel
podwalinow Ramesseum.
Ramesseum zrodzio si do ycia.
- Czy podejrzewae, e Doki sprbuje ci zaszkodzi? - zapyta Ramzes
Nebu.
- Taka ju ludzka natura - odpar wielki kapan. - Rzadko zdarza si, by
czowiek by zadowolony ze swojego losu i nie zazdroci innym. Susznie
napisali mdrcy, e zawi jest mierteln chorob, ktrej nie zdoa
pokona aden medyk.
- Trzeba wyznaczy kogo na miejsce Dokiego.
- Mylisz o Bachenie, wasza wysoko?
- Oczywicie.
- Nie sprzeciwi si twojej decyzji, ale wydaje mi si przedwczesna.
Zoye na jego barki obowizek nadzorowania prac w Luksorze i przy
twojej wityni milionw lat. Susznie. Ten czowiek zasuguje na twoje
zaufanie. Nie przytaczaj go jednak zbyt cikim brzemieniem i nie dopu,
by si rozprasza na zbyt zrnicowane obowizki. Kiedy nadejdzie czas,
zacznie si pi po szczeblach hierarchii.
- Co wic proponujesz?
- Na miejsce Dokiego mianuj kogo jak ja, starca, ktry bdzie si
troszczy o medytacj i obrzdki. W ten sposb witynia Amona w
Karnaku nie przysporzy ci trosk.
- Wybierz go wic sam. Czy widziae plany Ramesseum?
- Moje ycie byo pasmem dni spokojnych i szczliwych, ale jednego
bd aowa: e nie poyj do dugo, by zobaczy twoj wityni
milionw lat.
- Kt to wie, Nebu?
- Moje koci s obolae, wasza wysoko, wzrok mi si psuje, trac such
i coraz wicej pi. Zblia si koniec, czuj to.
- Czy mdrcy nie doywaj stu dziesiciu lat?
- Jestem tylko sytym ycia starcem. Czemu miabym czyni mierci
wyrzuty, e znowu bierze w swe rce szans, z ktrej korzystaem, by
przekaza j komu innemu?
- Wydaje mi si, e potrafisz jeszcze spojrze pewnym okiem. Co by to
byo, gdyby nie odda laski i piercienia rytualicie?
- Stao si i mamy to za sob, wasza wysoko. Chronia nas zasada
Maat.
Ramzes obj spojrzeniem rozlegy teren, na ktrym stanie witynia
milionw lat.
- Mam przed oczyma wspaniay gmach, Nebu, granitowe, piaskowcowe
i bazaltowe sanktuarium. Jego pylony bd siga nieba, jego bramy bd z
pozacanego spiu, drzewa bd rzucay cie na stawy wypenione
przejrzyst wod, spichlerze wypeni si zboem, skarbiec zotem. ywe

posgi zaludni podwrca i kaplice. A wszystkich tych cudownoci bdzie


broni mur. O wicie i o zmierzchu bdziemy wchodzi razem na taras i
oddawa cze wiecznoci wpisanej w kamie. Trzy istoty bd zawsze ju
yy w tej wityni: mj ojciec Seti, moja matka Tuja i moja maonka
Nefertari.
- Zapominasz o czwartej i najwaniejszej, o sobie samym. - Do krla
podesza Nefertari z odrol akacji w rku.
Ramzes przyklkn i zasadzi gazk. Nefertari podlaa j ostronie.
- Czuwaj nad tym drzewem, Nebu. Bdzie wzrastao razem z moj
wityni. Oby bogowie pozwolili, bym mg odpocz kiedy w jego
dobroczynnym cieniu, zapomnie o wiecie i ludziach, zobaczy bogini
Zachodu, ktra objawi si w jego listowiu i pniu, zanim ujmie moj do.
49.
Mojesz wycign si na ou z drewna sykomorowego.
Mia za sob mczcy dzie. Z pidziesit drobnych incydentw,
dwch lekko rannych na placu budowy szpitala, opnienie w dostawach
racji na budow trzecich koszar, do zniszczenia tysic cegie ze skazami...
Niby nic nadzwyczajnego, ale te wszystkie drobne troski sumoway si,
nadwerajc powoli jego siy.
W jego umyle znowu zabrzmia guchy ton starych pyta. Budowanie
stolicy dawao mu rado, ale czy budowa wity ku czci tych wszystkich
bstw, take zowieszczego Seta, nie jest zniewag dla jedynego Boga?
Jako nadzorca placw budowy w Pi-Ramzes Mojesz przyczynia si do
zwikszenia chway faraona, ktry utrwala odwieczne wierzenia.
Dostrzeg jaki ruch w kcie pokoju, koo okna.
- Kto tam?
- Przyjaciel.
Z pcienia wyoni si szczupy mczyzna o twarzy drapienego ptaka.
Stan w krgu migotliwego wiata, jakie rzucaa oliwna lampka.
- Ofir!
- Chciabym z tob porozmawia.
Mojesz usiad na ou.
- Jestem zmczony i chce mi si spa. Porozmawiamy jutro, na placu
budowy. Jeli znajd chwil czasu.
- Grozi mi niebezpieczestwo, przyjacielu.
- Z jakiego powodu?
- Dobrze wiesz! Powodem jest to, e wierz w jedynego Boga, zbawc
czowieka. Tego Boga, ktrego czci potajemnie twj lud i ktry zniszczy
wszystkie bstwa, by niepodzielnie zapanowa nad wiatem. A jego
zwyciski szlak musi mie pocztek w Egipcie.
- Chyba nie zapomniae, e Ramzes jest faraonem!
- Ramzes jest tyranem. Drwi z czynnika boskiego i zabiega tylko o
wasn potg.
- Lepiej, eby szanowa t potg. Ramzes jest moim przyjacielem, a ja
budowniczym jego stolicy.
- Doceniam szlachetno twoich uczu i wierno, jak okazujesz

przyjacielowi. Jeste jednak, Mojeszu, czowiekiem rozdartym, i sam


wiesz o tym najlepiej. W swym sercu odrzucasz wadz faraona, gdy
pragniesz, by wada prawdziwy Bg.
- Mwisz od rzeczy, Ofirze.
Miao si wraenie, e Libijczyk chce zniewoli Mojesza swoim
spojrzeniem.
- Bd ze mn szczery, Mojeszu, nie kam.
- Czyby zna mnie lepiej ni ja sam?
- By moe! Odrzucamy te same bdy, mamy przed oczyma ten sam
idea. Jeli zczymy nasze siy, odmienimy ten kraj i przyszo jego
mieszkacw. Stae si, Mojeszu, przywdc Hebrajczykw, chcesz tego
czy nie. Dziki tobie przygasy wanie plemienne. Uksztatowa si nard.
Bez twojej wiedzy.
- Hebrajczycy podlegaj wadzy faraona, nie za mojej.
- Sprzeciwiam si dyktaturze tego czowieka! Ty te!
- Mylisz si. Kady wypenia swoje przeznaczenie.
- Twoim przeznaczeniem jest poprowadzi swj lud ku prawdzie, moim
przywrci wiar w jedynego Boga, wynoszc na tron egipski Lit,
prawowit spadkobierczyni Echnatona.
- Daj pokj tym szalestwom, Ofirze. Nawoywanie do buntu przeciwko
faraonowi jest niebezpieczne.
- Jak inaczej doprowadzi do panowania jedynego Boga? Kiedy jest si
powiernikiem prawdy, trzeba podj walk, by narzuci j innym.
- Lita i ty...! Jestecie nawiedzeni! To doprawdy aosne.
- Naprawd uwaasz, e jestemy osamotnieni?
Hebrajczyk poczu si zaintrygowany.
- To oczywiste, e...
- Od czasu naszego pierwszego spotkania sytuacja bardzo si zmienia zapewni Ofir. - Bg jedyny ma wicej gotowych na wszystko
wyznawcw, ni sobie wyobraasz. Potga Ramzesa to zwyke zudzenie,
puapka, w ktr sam wpadnie. Kiedy ty, Mojeszu, otworzysz drog,
znaczna cz tutejszych monych pjdzie za nami.
- Ale... dlaczego wanie ja?
- Bo potrafisz nas poprowadzi, stan na czele wyznawcw prawdziwej
wiary. Lita musi pozostawa w cieniu, a ja jestem czowiekiem modlitwy
nie majcym wpywu na rzesze. Kiedy jednak nadejdzie odpowiedni
moment, wszyscy usysz jej gos i wszyscy bd si we wsuchiwa.
- Kim jeste naprawd, Ofirze?
- Prostym czowiekiem wiary, ktry ma, jak niegdy Echnaton, gbokie
przekonanie, e jedyny Bg zapanuje nad wszystkimi narodami. Najpierw
za zegnie dumny kark egipski.
Mojesz powinien by ju dawno wyrzuci tego obkaca, ale sowa
Ofira fascynoway go. Libijczyk ujmowa w sowa idee zepchnite w jakie
mroczne zaktki umysu Hebrajczyka, idee tak wywrotowe, e Mojesz nie
pozwala, by przybray konkretny ksztat.
- Twoje plany s niedorzeczne, Ofirze. Nie masz najmniejszej szansy na
ich urzeczywistnienie.
- Rzeka czasu pynie w naszym kierunku, Mojeszu, i jej nurt porwie

wszystko, co napotka. Sta na czele Hebrajczykw, daj im ojczyzn, aby


mogli pa na twarz przed jedynym Bogiem i uzna jego wszechmoc. Lita
bdzie wada Egiptem, zostaniemy sprzymierzecami i to przymierze
stanie si rdem, z ktrego trynie prawda dla wszystkich ludw.
- To mrzonki.
- Ani ty, ani ja nie jestemy marzycielami.
- Powtarzam ci: Ramzes jest moim przyjacielem. Nie bd tolerowa
adnego podegania do buntu.
- Nie, Mojeszu, nie jest on twoim przyjacielem, ale najzacieklejszym
wrogiem. Tym, ktry chce zdusi prawd.
- Wyjd, Ofirze.
- Rozwa moje sowa i przygotuj si do podjcia dziaania. Ju wkrtce
znowu si spotkamy.
- Nie licz na to.
- Do zobaczenia, Mojeszu.
Hebrajczyk do witu nie zmruy oka. Sowa Ofira przepyway przez
jego umys jak fala przypywu, unoszc zastrzeenia i lki. Chocia
Mojesz nie chcia si jeszcze do tego przyzna, rozmowa z Ofirem bya
tym, na co od dawna czeka.

Lew i pies, lec obok siebie, koczyy przeuwanie koci. Siedzcy w


cieniu palmy Ramzes i Nefertari obejmowali si czule, podziwiajc
podtebaski krajobraz. Krl nie bez trudu przekona Serramann do tego
wypadu. A przecie Zabijaka i Str to najlepsza stra przyboczna!
Z Memfis docieray bardzo dobre nowiny. Maa Meritamon
rozsmakowaa si w mleku mamki i przyja ju pierwsze odwiedziny
swojego braciszka, maego Cha, ktrym ze wiat czujnoci godn
najlepszych wychowawcw opiekowa si Nedem, krlewski minister
rolnictwa. Izet urodziwa cieszya si z narodzin crki Ramzesa i z caego
serca pogratulowaa Nefertari.
agodne i pene sodyczy wieczorne soce zocio jedwabist skr
krlowej. W pene wieoci powietrze wzbia si lekko grana na flecie
melodia, sycha byo piew wolarzy zapdzajcych bydo do zagrd,
obadowane osy zday w stron zabudowa gospodarskich. Zachodzce
soce zabarwio si na pomaraczowo, gry tebaskie okryy si
czerwieni.
Po upalnym cikim dniu nasta peen tkliwoci wieczr. Jake pikny
by Egipt w swej szacie utkanej ze zota i zieleni, z nilowych srebrzystoci i
wiate zachodzcego soca! Jake pikna bya Nefertari w zwiewnej
sukni z przezroczystego ptna! Jej gibkie i rozlunione ciao pachniao
upajajco; jej powana i spokojna twarz bya odbiciem duszy szlachetnej i
wietlistej.
- Czy jestem ciebie godny? - spyta szeptem Ramzes.
- Skd to dziwne pytanie...?
- Wydaje mi si czasem, e jeste taka odlega od tego wiata i jego
nikczemnoci, od maostkowego dworu, od doczesnych obowizkw, jakie
oboje musimy wypenia.

- Czy zawiodam ci?


- Nie, Nefertari, nigdy nie popenia najmniejszego bdu, jakby od
urodzenia bya krlow Egiptu. Kocham ci i podziwiam.
Poczyli swoje gorce, rozpomienione wargi.
- Postanowiam niegdy, e nikogo nie polubi - wyznaa - i zamkn si
w wityni. Nie czuam niechci do mczyzn ani nawet obojtnoci, ale
wydawao mi si, e s niewolnikami ambicji, ktre prdzej czy pniej
poniaj ich i okaleczaj. Ciebie to nie dotyczyo, gdy samo
przeznaczenie wytyczyo twoj drog. Podziwiam ci i kocham, Ramzesie.
Oboje wiedzieli, e ich myli jednocz si, e adna prba ich nie
rozczy. Tworzc wsplnie wityni milionw lat, dokonali pierwszego
magicznego aktu, jaki jest powinnoci krlewskich maonkw i
pocztkiem szlaku, ktrego kocem, i to pozornym, bdzie dopiero mier.
- Nie zapomnij o swoich obowizkach - powiedziaa.
- O jakich?
- Musisz spodzi syna.
- Mam ju syna!
- Potrzebujesz wielu synw. Jeli czeka ci dugie ycie, niejeden moe
umrze przed tob.
- Czemu moim nastpc nie miaaby zosta nasza crka?
- Astrologowie mwi, e bdzie istot nastawion na medytacj,
podobnie jak may Cha.
- Czy taka skonno nie jest odpowiedni cech dla wadcy?
- Wszystko zaley od okolicznoci i od wiata, ktry nas otacza.
Dzisiejszego wieczoru nasz kraj jest nasycony pogod, co jednak bdzie
jutro?
Wieczorny spokj zosta zakcony przez ttent konia.
Okryty kurzem Serramanna zeskoczy na ziemi.
- Wybacz, wasza wysoko, e ci przeszkadzam, ale chodzi o spraw
wielkiej wagi.
Ramzes przebieg wzrokiem papirus, ktry wrczy mu Sardyczyk.
- To raport komendanta Elefantyny - wyjani krl maonce. Zbuntowani Nubijczycy zaatakowali konwj przewocy zoto
przeznaczone dla naszych wity.
- Czy s ofiary?
- Ponad dwudziestu zabitych i wielu rannych.
- To dzieo paru zbjcw czy pocztek buntu?
- Nie wiadomo.
Wstrznity Ramzes zacz chodzi to w jedn, to w drug stron.
Zwierzta wyczuy niepokj swego pana i podeszy, by poliza mu donie.
A potem krl wypowiedzia sowa, ktrych tak bardzo obawiaa si
wielka maonka krlewska:
- Wyruszam natychmiast, gdy rzecz faraona jest przywrci porzdek.
Podczas mojej nieobecnoci ty bdziesz rzdzi Egiptem, Nefertari.
50.
Flota wojenna faraona liczya okoo dwudziestu okrtw w ksztacie

pksiyca, ktrego krace nigdy nie dotykay wody. Na mocny maszt


wcigano za pomoc lin jeden wielki agiel. Porodku wznosia si dua
kabina przeznaczona dla zaogi i onierzy, a bardziej w stron dziobu maa
kabina dowdcy okrtu.
Na okrcie flagowym Ramzes osobicie sprawdzi oba stery, jeden z
prawej, drugi z lewej burty. Na pokadzie zbudowano zadaszon zagrod,
schronienie dla lwa i psa, ktry ukada si midzy przednimi apami
wielkiego drapienika, gotw w kadej chwili przystpi do pochaniania
codziennej obfitej porcji jada.
Podobnie jak podczas poprzedniej podry, Ramzes by zafascynowany
pustynnymi wzgrzami, wysepkami zieleni, nieskazitelnym bkitem nieba
i wskim pasmem nadbrzenej rolinnoci, ktra zmagaa si z naporem
pustyni. Ta rozpalona od soca kraina bya naznaczona przemoc i
jednoczenie odlega od wszelkich konfliktw - bya jak jego dusza.
Jaskki, urawie koroniaste i rowe flamingi kryy nad okrtami,
ktrym gone powitanie gotoway ze szczytw palm pawiany. onierze,
zapominajc o celu wyprawy, spdzali czas na hazardowych grach, piciu
wina palmowego i na spaniu w zacienionych miejscach.
Kiedy po miniciu drugiej katarakty zaczli zagbia si w krain Kusz,
musieli sobie przypomnie, e nie jest to wycieczka. Okrty przybiy do
opustoszaego brzegu i ludzie zaczli w milczeniu schodzi na ld.
Rozstawiono namioty, otoczono obz palisad i czekano na rozkazy
faraona.
Kilka godzin pniej przed faraonem siedzcym na skadanym krzeseku
z pozacanego drewna cedrowego stan wicekrl ze swoj wit.
- Prosz o sprawozdanie - zada Ramzes.
- Panujemy nad sytuacj, wasza wysoko.
- Prosiem o sprawozdanie.
Wicekrl Nubii bardzo si w ostatnich latach rozty. Otar czoo biaym
ptnem.
- Zaszed wypadek z pewnoci godny ubolewania, ale nie naley
przykada do niego zbyt wielkiej wagi.
- Czy napad na konwj oraz mier onierzy i grnikw usprawiedliwia
wzywanie faraona i oddziaw ekspedycyjnych?
- W meldunku, ktry do ciebie dotar, wasza wysoko, by moe pod
wpywem paniki przesadnie oceniono powag sytuacji, jake jednak
mgbym nie cieszy si z twojego przybycia, panie?
- Mj ojciec zaprowadzi pokj w Nubii, a mnie powierzy trosk o jego
zachowanie. Czy jednak ten pokj nie zosta zaprzepaszczony z powodu
zaniedbania i powolnoci dziaa?
- To zrzdzenie losu, wasza wysoko, zwyke zrzdzenie losu!
- Jeste wicekrlem Nubii, chorym nioscym sztandar u boku krla,
nadintendentem Pustyni Poudniowej, dowdc oddziau rydwanw i
miesz mi mwi o zrzdzeniu losu...! Drwisz sobie ze mnie?
- Zapewniam ci, nie dopuciem si adnego bdu! Ale uginam si pod
ciarem obowizkw. Musz sprawowa nadzr nad wjtami,
kontrolowa, czy spichlerze s napenione, wskazywa...
- A zoto?

- Z najwiksz gorliwoci czuwam nad jego wydobyciem i


dostarczaniem do Egiptu, wasza wysoko!
- Nie dbajc o ochron konwojw?
- Jake mogem przewidzie, e grupka szalecw way si dokona
napadu?
- Czy nie to wanie naley do twoich obowizkw?
- Zrzdzenie losu, wasza wysoko...!
- Zaprowad mnie na miejsce tego zdarzenia.
- To na drodze do kopal zota, na jaowym bezludziu. Niestety, niczego
si tam nie dowiesz!
- Kim s winowajcy?
- Pochodz z ndznego plemienia. Upili si, gdy inaczej zabrakoby im
odwagi do popenienia tego haniebnego czynu.
- Czy kazae ich odszuka?
- Nubia jest wielka, wasza wysoko, a onierzy mam niewielu.
- Nie przeprowadzono zatem powanego ledztwa?
- Tylko ty, wasza wysoko, moesz podj decyzj wysania wojska.
- Nie jeste mi ju potrzebny.
- Czy mam towarzyszy ci, wasza wysoko, w pocigu za tymi
zbrodniarzami?
- dam prawdy! Czy Nubia zbuntuje si, eby ich broni?
- No c... to mao prawdopodobne, ale...
- Czy bunt ju si zacz?
- Nie, wasza wysoko, ale zdaje si, e szeregi bandytw s coraz
liczniejsze. Dlatego podana bya twoja obecno i interwencja.

- Pij! - powiedzia Setau, zwracajc si do Ramzesa.


- Czy to konieczne?
- Nie, ale wol by ostrony. Serramanna nie obroni ci przed wami.
Krl zgodzi si wypi niebezpieczny pyn sporzdzony z rolin
pokrzywowatych i rozpuszczonej krwi kobry. Setau przynosi to lekarstwo
w regularnych odstpach czasu. Uodporniony dziki niemu wadca mg
zapuci si na zoty szlak.
- Dzikuj ci za okazj do tej wyprawy. Lotos jest te zachwycona, e
moe odwiedzi swj rodzinny kraj. Jakie wspaniae gady czekaj tu na
nas!
- To nie bdzie wycieczka dla przyjemnoci, Setau. Bez wtpienia
dojdzie do starcia z silnym oddziaem buntownikw.
- Czemu nie pozwolisz tym biedakom spa spokojnie na ukradzionym
zocie?
- S winni rozboju i zabjstw. Nikt, kto zdradzi prawo Maat, nie moe
liczy na bezkarno.
- I nic nie odwiedzie ci od tego zamiaru?
- Nic.
- Czy mylae o swoim bezpieczestwie?
- Sprawa jest zbyt powana, by powierza j ktremu z podwadnych.
- Zale swoim ludziom jak najwiksz ostrono, gdy o tej porze roku

we s szczeglnie niebezpieczne. Niechaj natr si asafetyd,


gumoywic z zapaliczki. Od jej smrodu ucieka sporo gatunkw wy.
Jeli ktry onierz zostanie ukszony, zawiadom mnie bez zwoki. Bd
spa razem z Lotos w jednym z wozw.
Korpus ekspedycyjny maszerowa kamienistym szlakiem. Na czele
posuwa si szperacz, a za nim Serramanna i krl, wszyscy na mocnych
koniach. Dalej zaprzgnite w woy wozy, osy objuczone broni i
bukakami z wod oraz piechurzy.
Nubijski zwiadowca by przekonany, e napastnicy nie oddalili si
zbytnio od miejsca, gdzie zaatakowali konwj ze zotem. Rzeczywicie,
kilka kilometrw dalej znajdowaa si oaza, gdzie mogli ukry up, pki go
nie sprzedadz.
Wedug mapy krl mg bez obaw dotrze do samego serca pustynnej
okolicy, gdy wszdzie wzdu drogi wydrono studnie. W raportach
napywajcych z Nubii donoszono, e od wielu lat aden grnik nie cierpia
z powodu pragnienia.
W pewnym momencie zwiadowca natkn si niespodziewanie na
martwego osa. Poszukiwacze zota korzystaj zwykle ze zdrowych
zwierzt, zdolnych do dugotrwaego wysiku.
Kiedy zbliyli si do pierwszej duej studni, nastroje wyranie si
poprawiy. C to za rozkosz zaspokoi w kocu pragnienie, napeni
bukaki i zasn w cieniu rozpitych midzy palikami pcien...! Wszyscy,
zarwno oficerowie, jak i proci onierze, marzyli o tym samym. Noc
zapadnie za niecae trzy godziny, nie ulega wic wtpliwoci, e krl
zarzdzi postj.
Pierwszy dotar do studni zwiadowca. To, co zobaczy, zmrozio mu
mimo upau krew w yach. Podbieg do Ramzesa.
- Wasza wysoko...! Studnia wyscha!
- By moe obniy si poziom wody. Zejd na dno.
Zwiadowca spuci si do studni, pomagajc sobie lin, ktr trzyma
Serramanna. Kiedy wydosta si z powrotem na powierzchni, mia twarz
postarza o kilka lat.
- Jest sucha, wasza wysoko!
Korpus ekspedycyjny mia za mao wody, eby zawrci. Ledwie paru
najsilniejszych przeyoby taki powrt. Trzeba wic byo maszerowa dalej
w nadziei, e w nastpnych studniach zastan do wody. Kto jednak wie,
czy bdzie w nich woda, skoro raporty nubijskiej administracji s pene
niecisoci?
- Moemy opuci gwny szlak - zaproponowa przewodnik - i ruszy
w prawo, w stron oazy opanowanej przez buntownikw. Midzy tym
miejscem a oaz musz by studnie, gdy zbjcy potrzebuj ich, kiedy
wyruszaj na wypad.
- Odpoczynek do zmierzchu, a potem ruszamy dalej - zarzdzi Ramzes.
- Nocny marsz jest niebezpieczny, wasza wysoko! We, groba
zasadzki...
- Nie mamy wyboru.
C za dziwny zbieg okolicznoci! Ramzes przypomnia sobie swoj
poprzedni wypraw nubijsk, u boku ojca, kiedy to onierze musieli

przej podobn prb, gdy zbuntowane plemi zatruo studni. Krl


musia przyzna w duchu, e nie doceni zagroe. Zwyka akcja
przywracania porzdku moe zamieni si w klsk.
Przemwi do onierzy, wyjawiajc im ca prawd. Duch w korpusie
osab, ale najbardziej dowiadczeni nie strac nadziei i umierz lki
modszych kolegw. Przecie maszeruj pod dowdztwem faraona, ktry
potrafi dokona cudu.
Mimo wszystkich zagroe piechurzy byli zadowoleni z tego nocnego
marszu. Czujna stra tylna pozwoli unikn ataku z zaskoczenia. Idcy
przodem zwiadowca nie zaniedbywa ostronoci. Bya penia ksiyca i
spojrzenie sigao bardzo daleko.
Ramzes pomyla o Nefertari. Jeli nie wrci, na ni spadnie brzemi
rzdzenia Egiptem. Cha i Meritamon s za modzi, ujawni si wic
niejedna ambicja i niejedna tumiona dotychczas zo.
Nagle ko Serramanny stan dba. Zaskoczony Sardyczyk zwali si
na kamienist ziemi. Na p przytomny, niezdolny do panowania nad
swym ciaem, stoczy si po piaszczystym zboczu i zastyg nieruchomo na
dnie niewidocznego ze szlaku dou.
Jego czujno zbudzi osobliwy dwik przypominajcy wiszczcy
oddech. Dwa kroki od siebie zobaczy mij, ktra wydawaa z siebie ten
dwik, wydychajc gwatownie powietrze. Zosta zakcony jej spokj,
bya wic gotowa do ataku.
Serramanna zgubi przy upadku miecz. W tej sytuacji nie pozostawao
mu nic innego, ni wycofa si, unikajc gwatownych ruchw. Ale
powistujca mija przemieszczaa si rwnolegle, uniemoliwiajc mu ten
manewr.
Sardyczyk zwichn sobie nog w kostce i nie mg wsta. By
unieruchomiony i nic go nie mogo uratowa.
- Przeklta bestia! Przez ciebie nie polegn, jak przystao mczynie, na
polu walki!
Powistujca mija bya coraz bliej. Serramanna cisn jej w eb gar
piachu, jeszcze bardziej j rozdraniajc. W momencie, kiedy miaa rzuci
si byskawicznie na swoj ofiar, zostaa przygwodona do ziemi
rozwidlonym kijem.
- Pikny cios! - pochwali sam siebie Setau. - Miaem jedn szans na
dziesi.
Chwyci wa za szyj. Ogon miota si gwatownie.
- Czy nie jest zachwycajca? Te kolory; bladoniebieski,
ciemnoniebieski i zielony. Nie uwaasz, e ta wiszczca panienka jest
wyjtkow elegantk? Na twoje szczcie, jej wist sycha z daleka i
kady wie, z kim ma do czynienia.
- Chyba powinienem ci podzikowa.
- Ukszenie tej mii powoduje tylko miejscowy obrzk, ktry obejmuje
ca koczyn i wywouje krwotok. Wydziela mao jadu, ale o potnym
dziaaniu. Jeli kto ma mocne serce, przeyje. Uczciwie mwic, nie jest
to w taki grony, na jakiego wyglda.

51.
Setau opatrzy zwichnit nog Serramanny, nakadajc na kostk zioa i
ciskajc j pciennym bandaem, ktry nasczy przeciwzapalnym
balsamem. Za kilka godzin nie zostanie nawet lad po urazie. Podejrzliwy
Sardyczyk zastanawia si, czy zaklinacz wy nie przygotowa tego
zamachu, by mu si pokaza jako zbawca i przekona, e jest prawdziwym
przyjacielem Ramzesa i nie zrobi nigdy krzywdy krlowi. Wyniose
zachowanie Setau, ktry nie prbowa niczego uzyska za swoj
interwencj, przemawiao jednak na jego korzy.
O wicie zatrzymano si na odpoczynek, ktry trwa do pnego
popoudnia. Potem podjto marsz. Na razie mieli do wody dla zwierzt i
ludzi, ale wkrtce trzeba j bdzie racjonowa. Mimo zmczenia i
niepokoju Ramzes rozkaza szybki marsz i zaleci szczegln uwag stray
tylnej. Buntownicy z pewnoci nie zdobd si na atak frontalny i
sprbuj osabi przeciwnika, nkajc go atakami z zaskoczenia. Nikt ju
nie mia ochoty na arty, nie mwiono o powrocie do doliny, wszyscy
milczeli.
- Jestemy na miejscu - oznajmi przewodnik, wycigajc przed siebie
rk.
Zobaczyli jakie zielsko, krg suchych kamieni, drewniany stojak
wspierajcy wielk belk z wytart lin.
Studnia!
Jedyna nadzieja na ocalenie ycia.
Przewodnik i Serramanna pobiegli ku zbawczej wodzie. Przez dusz
chwil trwali bez ruchu, siedzc na pitach, a potem wyprostowali si
powoli.
Sardyczyk potrzsn gow.
- Ten kraj jest pozbawiony wody od zarania czasw i czeka nas w nim
mier z pragnienia. Nikomu nie udao si wykopa tu studni, ktra
przetrwaaby duszy czas. Przyjdzie nam poszuka wody na tamtym
wiecie.
Ramzes zebra ludzi i powiedzia im, w jak gronej sytuacji si znaleli.
Nazajutrz zuyj do koca zapas wody. Nie mog ju ani i do przodu, ani
si cofn.
Wielu onierzy rzucio bro na piasek.
- Podnie bro! - rozkaza Ramzes.
- Nie warto - odpar jeden z oficerw - i tak wyschniemy tu na wir.
- Przybylimy do tego pustynnego kraju, eby zaprowadzi w nim ad i
zrobimy to!
- Czy nasze trupy pokonaj Nubijczykw?
- Mj ojciec znalaz si niegdy w podobnej sytuacji i uratowa swoich
onierzy.
- Wic i ty nas uratuj!
- Schroni si przed socem i napoi zwierzta!
Krl obrci si plecami do swojego wojska i wpatrywa si w pustyni.
Obok niego stan Setau.

- Co zamierzasz?
- I. I, pki nie znajd wody.
- To szalestwo.
- Bd postpowa tak, jak nauczy mnie ojciec.
- Zosta z nami.
- Faraon nie moe czeka na mier jak czowiek pokonany.
Podszed Serramanna.
- Wasza wysoko...!
- Pilnuj, by nie wybucha panika i by regularnie zmieniano warty. Niech
ludzie nie zapominaj, e w kadej chwili moe nastpi atak.
- Nie mam prawa pozwoli, eby szed samotnie na pustyni. Kto
zapewni ci bezpieczestwo?
Ramzes pooy do na ramieniu Sardyczyka.
- Tobie powierzam bezpieczestwo moich onierzy.
Na oczach zastygych ze zdumienia piechurw krl zacz oddala si od
wyschnitej studni. Szed przez czerwon pustyni w stron kamienistego
kopca. Spokojnym krokiem wspi si na wierzchoek, z ktrego zobaczy
tylko rozcigajce si w krg pustkowie.
Powinien na wzr ojca przenikn tajemnic tego, co znajduje si pod
ziemi, odszuka yy wody, ktra napyna z oceanu energii i przemykaa
midzy kamieniami, by napeni sob serce gr. Rozbola go splot
soneczny, odmieni si widok przed jego oczami, ciao pono, jakby
ogarnite straszliw gorczk.
Wzi do rki rdk przytroczon do pasa spdniczki, t rdk,
ktrej uy ojciec, by przeduy zasig wzroku. Magia, ktr nasczona
bya rdka, pozostaa nie naruszona, gdzie jednak szuka wody pord
tego ogromu?
Jaki gos przemawia w ciele krla, gos z zawiatw, gos mocny jak
gos Setiego. Bl splotu sonecznego sta si nieznony i Ramzes musia
porzuci stan znieruchomienia, by zej z kopca. Nie czu ju bezlitosnego
skwaru, ktry powaliby kadego podrnego. Rytm serca uleg
spowolnieniu jak u oryksa.
Piasek i skay zmieniy ksztat i zabarwienie. Spojrzenie Ramzesa
zaczo stopniowo przenika w gb pustyni, jego palce zacisny si na
dwch kocach gitkiej akacji zwizanych lnianym sznurkiem.
Rdka uniosa si, trwaa chwil w zawieszeniu, a potem opada. Krl
szed przez siebie. Sysza, e gos si oddala, zawrci wic i poszed w
lewo, w stron mierci. Gos znowu si przybliy, rdka nabraa ycia.
Ramzes potkn si o wielki blok rowego granitu zagubiony pord
morza odamw skalnych.
Podziemna sia wyrwaa mu rdk z doni.
Znalaz wod!
onierzom zascho w ustach, ciaa mieli spalone od soca, minie
obolae, ale zdoali przesun blok i zaczli kopa d we wskazanym
przez krla miejscu. Na gbokoci piciu metrw dotarli do wielkiego
rda wody i wtedy rozlegy si okrzyki, ktre wzbiy si do nieba.
Ramzes kaza wykopa kilka otworw, studni, ktre poczono
podziemnym tunelem. Dziki tej waciwej grnikom technice chcia nie

tylko ocali swoje wojsko od straszliwej mierci, ale take nawodni spory
obszar.
- Wyobrazie sobie w tym miejscu ziele ogrodw? - spyta Setau.
- Czy yzna ziemia i pomylno ludzi nie s najlepszymi ladami,
jakie moemy po sobie pozostawi?
Serramanna zaprotestowa:
- Czy zapomniae o zbuntowanych Nubijczykach?
- Ani na chwil.
- Po co wic zmienie onierzy w robotnikw ziemnych!
- Zgodnie ze zwyczajem, ta praca jest czsto skadnikiem ich onierskich
zada.
- W rzemiole pirackim nie dochodzi do takiego pomieszania. Czy
bdziemy jeszcze umieli si broni, kiedy zaatakuj nas ci dzicy?
- Czy nie kazaem ci dba o nasze bezpieczestwo?

Kiedy onierze umacniali studnie i tunele, Setau i Lotos zajli si


owieniem wspaniaych wy przewyszajcych rozmiarami przecitne
okazy swojego gatunku i gromadzili zapasy cennego jadu.
Zaniepokojony Serramanna rozsya patrole po okolicy i zmusza
onierzy do prowadzenia na zmian wicze - jak w koszarach. Wielu z
nich zapomniao o zabjcach konwojentw i mylao tylko o powrocie w
dolin Nilu pod wodz faraona cudotwrcy.
To nie s prawdziwi onierze - rozmyla byy pirat.
Ci egipscy onierze penili przez jaki czas sub, a potem znowu
zmieniali si w robotnikw albo chopw. Nie nawykli do walki, do
krwawych star, do miertelnych zapasw. aden nie moe si rwna z
piratem, ktry zawsze zachowuje czujno i zawsze gotw jest podern
gardo kademu wrogowi i kad broni, jak bdzie mia pod rk.
Rozzoszczony Serramanna nie prbowa nawet nauczy ich podstpnych
atakw czy nieoczekiwanych parad. Ci piechurzy nigdy nie naucz si
biegle wada orem.
W dodatku Sardyczyk mia uczucie, e zbuntowani Nubijczycy s
gdzie niedaleko i e co najmniej od dwch dni podkradaj si i obserwuj
egipski obz. Take pies i lew Ramzesa wyczuy czyj wrog obecno.
Stay si nerwowe, mniej spay, przystaway co chwila i apay wiatr w
nozdrza.
Gdyby Nubijczycy byli prawdziwymi piratami, egipski korpus
ekspedycyjny byby ju zniszczony.

Nowa stolica Egiptu rosa z zadziwiajc szybkoci, ale Mojesz nie


mia ju ochoty jej oglda. Pi-Ramzes stao si dla niego miastem obcym,
mieszkaniem faszywych bogw i ludzi trzymajcych si niedorzecznych
wierze.
Wierny swojej misji, nadal dodawa ducha robotnikom, dba o
zachowanie rytmu prac. Ale wszyscy zauwayli, e staje si coraz bardziej
szorstki w obejciu, zwaszcza w stosunku do egipskich majstrw, ktrych

poczucie dyscypliny cigle krytykowa - przewanie bez adnego


uzasadnienia. Spdza mnstwo czasu wrd Hebrajczykw, rozmawiajc z
nimi wieczorami o przyszoci ich ludu. Wielu byo zadowolonych ze
swojego ycia i wcale nie pragno go odmienia po to tylko, by
wywalczy niezawis od nikogo ojczyzn. Wydawao si im, e jest to
przygoda zbyt niebezpieczna.
Mojesz namawia ich bez wytchnienia. Mwi im o wierze w jedynego
Boga, o wyjtkowoci ich kultury, o koniecznoci wyzwolenia si spod
egipskiego jarzma i porzucenia wiary w bokw. Niektrzy zaczli si
waha, inni za nic nie chcieli zmieni zdania. Wszyscy jednak przyznawali,
e Mojesz jest urodzonym przywdc, e jego dziaania mog przynie
korzy Hebrajczykom i e nikt z nich nie ma prawa lekceway tego, co
on mwi.
Przyjaciel Ramzesa z dziecistwa spa coraz mniej. ni na jawie o
yznej ziemi, na ktrej panowaby Bg jego serca, o kraju, ktrym
rzdziliby sami Hebrajczycy i ktrego granic broniliby jak najcenniejszego
dobra.
Pozna w kocu natur ognia, ktry od tylu lat trawi jego dusz. Nazwa
to nie zaspokojone pragnienie; stawa oto na czele ludu, ktry poprowadzi
ku prawdzie. I trwoga ciskaa go za gardo. Czy Ramzes pogodzi si z
takim buntem, z takim podwaaniem swojej mocy? Mojesz musi go
przekona, sprawi, by faraon przyswoi sobie jego idea.
Napyway wspomnienia. Ramzes nie by zwykym towarzyszem zabaw,
ale prawdziwym przyjacielem, kim, kogo oywia taki sam, a
jednoczenie zupenie odmienny ogie. Mojesz nie zdradzi Ramzesa,
knujc przeciwko niemu spiski. Stanie twarz w twarz z faraonem i zmusi
go do tego, by si ugi. Nic to, e zwycistwo wydaje si niemoliwe.
Signie po nie!
Albowiem ma przy sobie Boga.
52.
Zbuntowani Nubijczycy - o wygolonych z tyu gowach, paskich
nosach, pokrytych bliznami policzkach, z kkami w uszach, w
naszyjnikach z rnobarwnych paciorkw, ubrani w spdniczki ze skry
pantery - otoczyli egipski obz wczesnym popoudniem, w porze sjesty,
kiedy wikszo onierzy Ramzesa odpoczywaa. Potrzsajc wielkimi
ukami z drewna akacjowego, przeszyli strzaami znaczn liczb Egipcjan,
zanim korpus ekspedycyjny zdoa zorganizowa obron.
Wdz zwleka z wydaniem rozkazu do ataku, gdy widzia niewielk
grup onierzy, take uzbrojonych w mocne uki, ktrzy skryli si za
umocnieniem z tarcz i palmowych pali. Dowodzi nimi Serramanna, ktry
spodziewa si tego ataku. Jego wyborowi strzelcy przerzedzili szeregi
nubijskie. Wdz buntownikw zdawa sobie z tego spraw, aczkolwiek nie
straci wcale pewnoci zwycistwa.
Czas jakby si zatrzyma. Wszyscy zastygli w oczekiwaniu.
Gwny doradca nubijskiego wodza zaleci prowadzenie ostrzau, eby
wybi jak najwicej wrogw. Jednoczenie najszybciej biegajcy

wojownicy mieli rzuci si w stron palisady. Ale wdz mia za sob


niejedn bitw, a twarz Serramanny nie wrya niczego dobrego. Czy ten
wsaty olbrzym nie zastawi jakich puapek, ktrych Nubijczycy nie
potrafi wypatrzy? Ten czowiek w niczym nie przypomina Egipcjan,
ktrych wdz zwykle zabija. Instynkt myliwski podpowiada, e lepiej
zachowa ostrono.
Kiedy Ramzes wyszed z namiotu, skupiy si na nim wszystkie
spojrzenia. Mia na gowie bia koron przylegajc cile do czaszki i
rozszerzajc si z tyu. Ubrany by w plisowan lnian koszul z krtkimi
rkawami i pozacan spdniczk. Przy pasie mia ogon dzikiego byka, a w
prawym rku trzyma bero, magi, w ksztacie laski pasterskiej.
Rkoje tej laski przyciska do piersi.
Za krlem wyszed Setau, niosc biae sanday krla. Mimo powagi
sytuacji myla o piastujcym stanowisko noszcego sanday faraona
Amenim, ktrego z pewnoci zdumiaby widok Setau ogolonego, w
peruce i spdniczce, przypominajcego dworskiego dygnitarza - poza
jednym szczegem: osobliwym workiem przytroczonym do pasa i
przerzuconym przez plecy.
Zaniepokojeni onierze egipscy patrzyli, jak faraon i Setau id na skraj
obozu i przystaj trzydzieci metrw od Nubijczykw.
- Jestem Ramzes, faraon Egiptu. Kto jest waszym wodzem?
- Ja - odpar jeden z Nubijczykw, postpujc krok do przodu.
Wdz buntownikw, mczyzna o wydatnych miniach, z dwoma
pirami zatknitymi na tyle gowy za czerwon opask, potrzsn
ozdobionym strusimi pirami sagajem.
- Jeli nie jeste tchrzem, podejd do mnie.
Gwny doradca da znak, e si nie zgadza. Ale ani Ramzes, ani jego
noszcy sanday nie mieli broni, podczas gdy wdz by uzbrojony w sagaj,
a doradca w sztylet o podwjnym ostrzu. Wdz zerkn w stron
Serramanny.
- Trzymaj si mojej lewej strony - rozkaza doradcy. Jeli wsacz wyda
rozkaz strzelania, doradca bdzie dla wodza tarcz.
- Boisz si? - spyta Ramzes.
Dwaj Nubijczycy zostawili za sob grup wojownikw i poszli w stron
krla i jego noszcego sanday. Zatrzymali si trzy metry przed swoimi
przeciwnikami.
- Ty wic jeste faraonem, ty uciskasz mj lud.
- Nubijczycy i Egipcjanie yli w pokoju. Podeptae t zgod, zabijajc
ludzi konwojujcych zoto i kradnc cenny metal przeznaczony dla
egipskich wity.
- To nasze zoto, nie wasze. Ty jeste zodziejem.
- Nubia jest prowincj egipsk, a tym samym obowizuje j prawo Maat.
Zbrodnia i kradzie nie mog uj bezkarnie.
- Drwi sobie z twojego prawa, faraonie! Tutaj ja jestem prawem. Inne
plemiona s gotowe doczy do mnie. Kiedy ci zabij, zostan
bohaterem! Wszyscy wojownicy zgosz si pod moj komend i na
zawsze przepdzimy Egipcjan z naszej ziemi!
- Na kolana! - rozkaza krl.

Wdz i doradca spojrzeli z osupieniem na swojego rozmwc.


- Odcie bro, klknijcie i poddajcie si Zasadzie.
Twarz wodza znieksztaci nerwowy skurcz.
- Czy wybaczysz mi, jeli oddam ci pokon?
- Sam postawie si poza Zasad. Gdybym ci wybaczy, zamabym
prawo Maat.
- Nie znasz wic aski...
- Znam.
- Czemu miabym ci ulec?
- Bo jeste buntownikiem i wszystko, co moesz uczyni, to odda
pokon faraonowi.
Doradca stan przed wodzem i potrzsn sztyletem.
- Niech faraon umrze, a zyskamy wolno!
Setau, ktry nie spuszcza wzroku z dwch Nubijczykw, otworzy
worek i wypuci z niego mij piaskow. mija byskawicznie przemkna
po rozpalonym piasku i uksia Nubijczyka, zanim zdy dokoczy swj
gest.
Ogarnity panik przykucn i rozci rank sztyletem, eby puci krew.
- Jest ju zimniejszy ni woda i gortszy ni pomie - owiadczy Setau,
patrzc prosto w oczy wodzowi. - Jego ciao pokry pot, nie widzi ju
nieba, lina pynie mu z ust. Jego powieki zaciskaj si kurczowo, twarz
mu puchnie. Czuje straszliwe pragnienie, mier jest ju blisko. Nie moe
wsta, jego skra nabiera odcienia purpury. Potem sczernieje. Jego czonki
ogarnia drenie.
Setau potrzsn workiem penym mij.
Wojownicy nubijscy cofnli si.
- Na kolana! - wykrzykn znowu faraon. - W przeciwnym razie czeka
was mier w mczarniach.
- To ciebie czeka mier!
Wdz wznis nad gow sagaj i zastyg bez ruchu, gdy usysza
przeraajcy ryk. Obrci si w bok i mign mu w oczach obraz lwa,
rzucajcego si na z otwart paszcz. Zwierz rozdaro pazurami pier
nieszcznika i zacisno szczki na jego gowie.
Serramanna da znak i egipscy ucznicy wycelowali uki w zbitych z
tropu Nubijczykw. Piechurzy rzucili si na wrogw i w jednej chwili ich
rozbroili.
- Zwiza im rce na plecach! - rozkaza Sardyczyk.
Kiedy rozesza si wie o zwycistwie Ramzesa, setki Nubijczykw
opuciy kryjwki, by zoy hod faraonowi. Krl wybra jednego z
wodzw plemiennych, siwowosego starca, i przekaza mu nowy obszar
uprawnej ziemi wok studni. Powierzy te jego pieczy winiw, ktrzy
mieli wykonywa prace rolne pod okiem nubijskich policjantw.
Uciekinierw i recydywistw czeka kara mierci.
Nastpnie korpus ekspedycyjny pomaszerowa do oazy, ktr
buntownicy wybrali sobie na kwater gwn. Przeamali saby opr i
odzyskali zoto, ktre posuy do zdobienia posgw i bram witynnych.
Kiedy zapad zmrok, Setau wzi do rki dwa kawaki drewna,
wysuszone yki palmowych lici, zacisn je midzy kolanami i

wsunwszy midzy nie patyk, obraca nim coraz szybciej. Drzewny py


zaj si pomieniem. Potem onierze na zmian podsycali ogie, ktry
mia odstraszy kobry, hieny i innych niepodanych goci.
- Czy zebrae dostatecznie obfity plon jadu? - spyta Ramzes.
- Lotos jest zachwycona. Dzi wieczorem odpoczywamy.
- Czy ten kraj nie jest cudowny?
- Zdaje si, e kochasz go tak samo jak my.
- Jest dla mnie prb, zmusza, bym wznis si ponad siebie samego.
Przenika mnie jego moc.
- Gdyby nie mija, buntownicy by ci zabili.
- Nie doszo do tego, Setau.
- Twj plan by jednak niebezpieczny.
- Uniknlimy dziki niemu krwawej walki.
- Czy zawsze masz wiadomo, na co si naraasz?
- Co by mi z niej przyszo?
- Ja jestem tylko Setau, ktry umie zabawia si z jadowitymi wami,
ale ty jeste panem Obu Ziem. Twoja mier pogryaby cay kraj w
zamcie.
- Nefertari byaby wadczyni pen mdroci.
- Masz ledwie dwadziecia pi lat, Ramzesie, ale stracie ju prawo do
modoci. Pozostaw innym wojownicze zapdy.
- Czy faraon moe by tchrzem?
- Wyrzeknij si brawury. Doradzam ci tylko odrobin ostronoci.
- Czy nie jestem chroniony ze wszystkich stron? Magia krlowej, ty i
twoje we, Serramanna i jego najemnicy, Str i Zabijaka... Nikt nie moe
pochwali si takim szczciem.
- Nie trwo go.
- Jest niewyczerpalne.
- Nie docieraj do ciebie adne argumenty, wol wic pooy si i
zasn.
Setau odwrci si od krla i pooy obok Lotos. Jej oddech wiadczcy
o wielkim zadowoleniu powiedzia krlowi, e dobrze zrobi, jeli si
oddali. Zapowiadao si, e zaklinacz wy nie bdzie mg sobie pozwoli
na zbyt dugi odpoczynek.
Jak go przekona, e jest mem stanu, e zosta stworzony na ministra?
Setau by symbolem pierwszej wielkiej klski Ramzesa. Upar si, e nie
zejdzie ze swojej cieki, i odrzuca wszelk myl o zaszczytach. Da mu
spokj czy na si uczyni z niego jedn z najwaniejszych postaci
krlestwa?
Ramzes przez ca noc wpatrywa si w wygwiedone niebo, wietlist
siedzib duszy swojego ojca i wszystkich poprzedzajcych go faraonw.
By dumny z tego, e - jak niegdy Seti - znalaz wod na pustym i pokona
buntownikw, ale to zwycistwo nie dao mu zadowolenia. Mimo
stumienia poprzedniego buntu przez Setiego znowu jedno z plemion
podnioso gow. Zapowiada si, e po okresie spokoju sytuacja si
powtrzy. Nie pooy kresu tym zrywom, pki nie wyrwie z korzeniami
za. Jak jednak znale te korzenie?
Nad ranem Ramzes wyczu, e nie jest sam. Obrci si powoli i

zobaczy go.
Do oazy przekrad si ogromny so - tak cicho, e nie trzasna ani
jedna yka palmowych lici zacielajcych ziemi. Lew i pies otworzyy
oczy, ale nie zaniepokoiy si, jakby wiedzc, e ich panu nic nie grozi.
To on, ogromny samiec o rozoystych uszach i dugich kach, ten sam,
ktrego Ramzes uratowa kilka lat temu, wyrywajc mu z trby strza.
Krl Egiptu pogaska trb pana sawanny. Olbrzym rykn radonie,
budzc cay obz.
So oddali si bez popiechu, przeszed sto metrw i obrci ogromny
eb w stron krla.
Musz pj za nim - uzna Ramzes.
53.
Ramzes, Serramanna, Setau i dziesiciu najbardziej dowiadczonych
piechurw poszli za soniem, ktry przeby wsk pustynn rwnin, a
nastpnie poronit po obu stronach cierniami ciek ruszy pod gr na
paskowy, gdzie na rodku rosa ponad stuletnia akacja.
So przystan, a Ramzes doczy do niego.
Pody za spojrzeniem zwierzcia i ujrza najpikniejsz krain, jak
kiedykolwiek widzia. Nad ukiem Nilu panowaa ogromna skalna ostroga,
punkt orientacyjny dla eglarzy. Oto on, ktry polubi Egipt, patrzy na
tajemnic stwrczej toni, na bosk rzek w caym jej majestacie. Hieroglify
wyryte na skaach przypominay, e to miejsce jest pod opiek bogini
Hathor, pani gwiazd i eglarzy, ktrzy chtnie zatrzymywali si w tym
miejscu na odpoczynek.
Przedni praw nog so pchn kamienny blok, ktry potoczy si z
urwiska i zastyg w rzece ochrowego piasku midzy dwoma cyplami. Na
pnocy pionowe urwisko opadao prawie do samej wody, na poudniu
oddalao si od rzeki, zostawiajc obszerny paski teren otwarty ku
wschodowi.
Jaki chopak przybi do brzegu i zasn w dce z wydronego pnia
palmowego.
- Przyprowadcie go! - rozkaza krl dwm onierzom.
Kiedy Nubijczyk zobaczy zbliajcych si onierzy, wzi nogi za pas.
Ju myla, e im ucieknie, ale potkn si o ledwie widoczny spod piasku
kamie i run jak dugi nad sam rzek. Egipcjanie wykrcili mu rce i
poprowadzili do krla.
Uciekinier wywraca z przeraenia oczami, obawiajc si, e obetn mu
nos.
- Nie jestem zodziejem! To moja dka, przysigam...!
- Odpowiedz na moje pytanie - powiedzia Ramzes - a zwrc ci
wolno. Jak nazywa si to miejsce?
- Abu Simbel.
- Moesz odej.
Chopiec pobieg do swojej dki i odpyn, wiosujc rkami
najszybciej, jak potrafi.
- Odejdmy std - powiedzia Serramanna. - Nie wydaje mi si tu

bezpiecznie.
- Ale nie widz ani ladu wy - sprzeciwi si Setau.
- To dziwne! Czyby wystraszyy si boskiej Hathor?
- Niech nikt nie idzie za mn! - powiedzia krl. Serramanna zrobi krok
w jego stron.
- Wasza wysoko!
- Czy musz powtarza kady mj rozkaz?
- Twoje bezpieczestwo...!
Ramzes zacz schodzi nad rzek. Setau powstrzyma Sardyczyka.
- Lepiej oka posuszestwo.
Serramanna burkn co pod nosem, ale nie mia zama krlewskiego
zakazu. eby faraon chodzi samotnie po tym pustkowiu! I to we wrogim
kraju! Sardyczyk obieca sobie w duchu, e w razie jakiegokolwiek
zagroenia rzuci si na ratunek. Nie zwaajc na adne zakazy!
Ramzes dotar nad rzek i obrci si, eby spojrze na piaskowcowe
urwisko.
Tutaj bije serce Nubii, nawet jeli ten kraj jeszcze o tym nie wie. Rzecz
jego, Ramzesa, jest uwietni to miejsce na wieki, by przypiecztowa
pokj midzy Egiptem i Nubi.
Kilka godzin spdzi w Abu Simbel na medytacji, chonc czysto
nieba, roziskrzenie Nilu i potg ska. Tutaj powstanie najwiksze w
prowincji sanktuarium. Bdzie skupia bosk energi i roztacza tak
potne promieniowanie opiekucze, e na zawsze ucichnie tu szczk
ora.
Ramzes przyjrza si socu. Jego promienie nie tylko paday na
powierzchni skay, ale przenikay gboko, rozwietlajc j od wewntrz.
Kiedy architekci przystpi do dziea, bd musieli zadba o zachowanie
tego cudu.
Kiedy wrci na szczyt urwiska, Serramanna, ktrego wytrzymao
nerwowa zostaa wystawiona na cik prb, by bliski zoenia
rezygnacji z dowodzenia stra przyboczn. Odwid go od tego zamiaru
spokj, jaki przez cay czas okazywa so. Nie moe przecie okaza, e
ma mniej cierpliwoci ni zwierz, choby tak ogromne jak to.
- Wracamy do Egiptu - owiadczy krl.

Szenar przepuka usta sod i powierzy swoj twarz balwierzowi, ktry


umia usun wszystkie wosy tak delikatnie, e z ust klienta ani razu nie
doby si okrzyk blu. Starszy brat Ramzesa bardzo lubi, kiedy nacierano
mu ciao wonnymi oliwkami - a ju szczeglnie czaszk przed naoeniem
na ni peruki. Te drobne przyjemnoci nadaway yciu lekko i upewniay
Szenara, e nie zmienia si jego okazay wygld. By mniej przystojny od
Ramzesa i nie tak atletycznie zbudowany, ale przewysza go elegancj.
Spojrza na bardzo drog wodn klepsydr. Zbliaa si godzina
spotkania.
Wygodna i przestronna lektyka bya najpikniejsza w caym Memfis.
Lepsz mia tylko faraon, ale przecie Szenar prdzej czy pniej z
pewnoci w niej zasidzie. Kaza si zanie nad wielki kana, ktrym

wielkie barki docieray do Memfis, by zostawi tu swj adunek.


Mag Ofir zaywa chodu, siedzc w cieniu wierzby. Szenar opar si
plecami o pie drzewa i patrzy na przepywajc d ryback.
- Dokonae jakiego postpu, Ofirze?
- Mojesz jest czowiekiem wyjtkowym, obdarzonym charakterem, nad
ktrym nieatwo zapanowa.
- Inaczej mwic, poniose porak.
- Nie sdz.
- Ofirze, twoje wraenia to za mao. Potrzebne mi s fakty.
- Droga do sukcesu jest czsto duga i krta.
- Oszczd mi tych mdroci. Udao ci si? Tak czy nie?
- Mojesz nie odrzuci mojej propozycji. To ju chyba co.
- Tak, przyznaj. Uwaa, e twoje plany s godne rozwaenia?
- Jest obyty z myl Echnatona. Wie, e przyczynia si do
uksztatowania wiary Hebrajczykw, i przyznaje, e nasza wsppraca
moe by owocna.
- Czy cieszy si powaaniem u swoich ziomkw?
- Rosncym z kadym dniem. Mojesz ma natur prawdziwego wodza,
bez trudu narzuci swoj dominacj rozmaitym rodom. Kiedy budowa PiRamzes dobiegnie koca, bdzie mg w peni rozwin skrzyda.
- Jak dugo to jeszcze potrwa?
- Par miesicy. Mojesz tak skutecznie dodaje ducha ceglarzom, e
pracuj w niesychanym tempie.
- Przeklta stolica! Dziki niej sawa Ramzesa rozejdzie si po drugiej
stronie granicy pnocnej.
- Gdzie jest teraz faraon?
- W Nubii.
- Niebezpieczny kraj.
- Oszczd sobie zudze, Ofirze. Krlewscy posacy przynieli
doskonae nowiny. Ramzes dokona nawet nowego cudu, odkrywajc zoe
wody na pustyni. Jego onierze zaoyli tam pola uprawne. Wrci z
odzyskanym zotem, ktre ofiaruje wityniom. Udana wyprawa,
wspaniae zwycistwo!
- Mojesz zdaje sobie spraw z tego, e bdzie musia stawi czoo
Ramzesowi?
- Swemu najlepszemu przyjacielowi...
- Gr wemie wiara w jedynego Boga. Musi doj do starcia. A wtedy
poprzemy Mojesza.
- Wemiesz to na siebie, Ofirze. Pojmujesz chyba, e nie mog walczy
w pierwszej linii.
- Potrzebuj pomocy.
- Jakiej?
- Musz mie dom w Memfis, sub. Moi zwolennicy musz mie
swobod poruszania si po miecie.
- Dobrze, ale pod jednym warunkiem. Bdziesz przedstawia mi
regularnie raporty ze swoich dokona.
- To mj oczywisty obowizek.
- Kiedy udasz si do Pi-Ramzes?

- Jutro. Porozmawiam z Mojeszem i utwierdz go w mniemaniu, e


szeregi naszych stronnikw rosn.
- Nie musisz si martwi o nic, co potrzebne ci do ycia. Skup si na
tym, by przekona Mojesza, e musi podj walk o rozpowszechnienie
swojej wiary, a przeciwko tyranii Ramzesa.

Ceglarz Abner podpiewywa wesoo. Za niecay miesic dobiegnie


koca budowa pierwszych koszar w Pi-Ramzes i przybd tu pierwsi
onierze odkomenderowani z Memfis. Pomieszczenia s przestronne i
przewiewne, wykoczenie solidne.
Dziki Mojeszowi, ktry doceni jego warto, Abner kierowa
niewielkim zespoem dowiadczonych i pracowitych ceglarzy. Po
szantaowaniu przez Sariego pozostao ju tylko ze wspomnienie. Abner
zamierza osi w nowej stolicy ze swoj rodzin i obj stanowisko
nadzorcy odpowiedzialnego za stan budynkw publicznych. Czeka go
szczliwe ycie.
Tego wieczoru Hebrajczyk zje z towarzyszami pracy nilowego okonia i
zabawi si gr w wa z nadziej, e jego pionki bd posuway si w
rwnym tempie po polach, unikajc licznych puapek zaznaczonych na
ciele gada. Wygra ten, kto pierwszy pokona cay szlak. Abner czu, e tym
razem szczcie umiechnie si do niego.
W Pi-Ramzes panowao coraz wiksze oywienie. Olbrzymi plac
budowy zmienia si stopniowo w miasto, ktrego serce wkrtce zacznie
bi. Ju teraz wyobraano sobie wspania chwil inauguracji, kiedy faraon
tchnie ycie w swoj stolic. W grze, jak prowadzi z nami przeznaczenie,
Abner wygra cakiem sporo, moe bowiem suy ideaowi wielkiego
krla. No i pozna Mojesza.
- Jak si miewasz, Abnerze?
Sari mia na sobie libijsk tunik w szerokie pionowe pasy, te i
czarne, cinit w talii pasem z zielonej skry. By coraz szczuplejszy na
twarzy.
- Czego chcesz ode mnie?
- Pragn dowiedzie si o twoje zdrowie.
- Id swoj drog.
- Czy nie jeste nazbyt zuchway?
- Nie wiesz, e awansowaem? Ju nie jestem pod twoimi rozkazami.
- Oho, may Abner pyszni si jak paw! No, no... Tylko spokojnie.
- Spiesz si.
- Czy moe by co pilniejszego ni okazanie odrobiny yczliwoci
staremu przyjacielowi?
Abner nie potrafi ukry strachu, a Sariego wyranie to bawio.
- May Abner jest czowiekiem bardzo rozsdnym, nieprawda? Pragnie
y sobie, nikomu nie wadzc, w Pi-Ramzes, ale wie te, e takie drobne
przyjemnoci maj swoj cen. I to ja j ustalam.
- Precz!
- Jeste tylko marnym robakiem, Hebrajczyku, a robaki nie protestuj,
kiedy kto je rozdeptuje. Masz mi oddawa poow zarobkw cznie z

nagrodami. Kiedy budowa miasta dobiegnie koca, zgosisz si do mnie na


sub. Bardzo zaley mi na tym, by mie hebrajskiego sug. Nie bdziesz
si u mnie nudzi. Masz wielkie szczcie, mj may Abnerze. Gdyby
mnie nie spotka, do koca ycia pozostaby marnym robakiem.
- Odmawiam! Ja...
- Nie gadaj gupstw i nie prbuj mi si sprzeciwia.
Sari oddali si. Przygnbiony Abner przysiad na pitach. Tego ju za
wiele! Musi porozmawia z Mojeszem.
54.
Nefertari niezrwnanie pikna, podobna do gwiazdy zarannej ukazujcej
si na pocztku szczliwego roku, Nefertari o palcach pieszczotliwych jak
kwiat lotosu, Nefertari wietlista, Nefertari o pachncych rozpuszczonych
wosach, wosach jak puapka, w ktr tak dobrze da si schwyta!
Kocha Nefertari, to odrodzi si.
Ramzes delikatnie masowa jej stopy, a potem zacz caowa nogi,
pozwalajc jednoczenie, by jego donie bdziy po gibkim, zocistym od
soca ciele. Bya ogrodem, w ktrym wyrastay najrzadsze kwiaty, bya
stawem z chodn wod, bya dalekim krajem poronitym drzewami o
balsamicznej woni. Kiedy si czyli, ich pragnienie byo potne jak fala
wylewu i tkliwe jak melodia grana na oboju w nasycony spokojem
wieczr.
Po powrocie Ramzes oddali dworakw i doradcw, bo pragn
Nefertari. Maonkowie oddali si sobie pod zieleniejc listowiem
sykomor. Chodny cie wielkiego drzewa, jego turkusowe licie i
pofadowane, czerwone jak jaspis figi stanowiy jeden ze skarbw
tebaskiego paacu, gdzie krlewskim maonkom udao si znale chwil
samotnoci.
- Jake duya mi si twoja nieobecno...
- Co z nasz crk?
- Cha i Meritamon maj si wspaniale. Twj syn uwaa, e jego siostra
jest bardzo adna i niezbyt haaliwa, i chce nauczy j czyta. Jego
wychowawca musi gasi ten zapa.
Ramzes przycisn maonk do serca.
- le robi... Nie mona gasi ognia poncego w czowieku.
Nefertari nie zdya zaprotestowa, gdy poczua na swoich wargach
wargi maonka. Powia pnocny wiatr i gazie sykomory pochyliy si pene szacunku i yczliwoci.

Dziesitego dnia czwartego miesica pory wylewu w trzecim roku


panowania Ramzesa Bachen, trzymajc w rku dug lask, szed przed
krlewskimi maonkami, by pokaza im ukoczon ju wityni w
Luksorze. Ogromna procesja, ktra opucia Karnak, podaa za nimi
czc obie witynie alej ze sfinksami.
Widok nowej fasady Luksoru zapar wszystkim dech w piersi. Dwa
obeliski, krlewskie kolosy i potna, a zarazem wytworna brya pylonu

skaday si na cao doskona, godn najwietniejszych dawnych


budowniczych.
Obeliski rozpraszay szkodliw energi i przycigay niebiaskie moce
ku wityni, gdzie wybieray sobie mieszkanie, by karmi wytwarzajce si
w sanktuarium ka. U podstawy obeliskw umieszczono wizerunki
pawianw, w ktre wcielaa si mdro Thota. Te wielkie mapy
oddaway o wicie cze wiatu, wspierajc swymi porannymi gosami
jego narodziny. Wszystkie rzeczy, od najmniejszego hieroglifu po kolosy,
wspdziaay w dziele codziennego wskrzeszania soca, ktre panowao
midzy dwiema wieami pylonu nad umieszczon porodku bram.
Ramzes i Nefertari przekroczyli prg wityni i znaleli si na wielkim
dziedzicu otoczonym murem, na ktrego skraju wznosiy si potne
kolumny wyraajce moc ka. Midzy nimi stojce kolosy, posgi Ramzesa,
symbolizoway niewyczerpan si krla. Do nogi olbrzyma tulia si czule
krucha i zarazem niewzruszona krlowa Nefertari.
Do maonkw krlewskich podszed powoli wielki kapan Karnaku,
wybijajc pozacan lask rytm swoich krokw.
Starzec pokoni si krlowi i krlowej.
- Wasza wysoko, oto witynia ka. Tutaj bdzie si tworzy bez chwili
przerwy moc twojego wadania.

wito inauguracji Luksoru zgromadzio ca ludno Teb i okolic, od


najuboszych po najmoniejszych. Przez dziesi dni wszyscy bd
piewa i taczy na ulicach, zajazdy i urzdzone pod goym niebem
szynki wypeni si ludmi. Z aski faraona sodkie piwo bdzie podawane
za darmo, by wszystkie brzuchy napeniy si radoci.
Krl i krlowa przewodniczyli uczcie, ktr odnotoway kroniki.
Ramzes owiadczy, e witynia ka jest gotowa i e w przyszoci nie
zostanie ju do niej dodany ani jeden element architektoniczny. Pozostaje
wybra symboliczne, zwizane z panowaniem Ramzesa wtki i wizerunki,
ktre ozdobi fasad pylonu i mury wielkiego dziedzica. Doceniono
mdro krla, ktry postanowi odoy decyzj i podj j dopiero po
naradzie z rytualistami domu ycia.
Ramzesowi podobaa si postawa Bachena. Czwarty prorok Amona,
zapominajc o wasnych zasugach, wychwala architektw, ktrzy
zbudowali Luksor w zgodzie z prawami harmonii. Na zakoczenie
radosnego wita krl wrczy wielkiemu kapanowi Amona nubijskie
zoto, ktrego wydobycie i transport byy teraz starannie nadzorowane.
Przed wyruszeniem na Pnoc maonkowie krlewscy udali si na teren
przeznaczony pod budow Ramesseum. Take tutaj Bachen wywiza si
naleycie ze swoich obowizkw. Mierniczowie, robotnicy ziemni i
kamieniarze nie ustawali w pracy, witynia milionw lat zacza ju
wyania si z pustyni.
- Musisz si spieszy, Bachenie. Trzeba jak najszybciej pooy
fundamenty.
- Jutro zjawi si tu robotnicy z Luksoru. Bd mia liczny i sprawny
zesp.

Ramzes sprawdzi, e jego plany s realizowane w najdrobniejszych


szczegach. Wyobraa ju sobie kaplice, wielk sal ze supami, stoy
ofiarne, laboratorium, bibliotek... Miliony lat przepyn przez yy
kamieni uytych do budowy.
Krl przemierza wite miejsce w towarzystwie Nefertari, opisujc jej
swoje marzenie, jakby ju teraz dotyka pokrytych paskorzebami cian i
hieroglifw na kolumnach.
- Ramesseum bdzie wielkim dzieem twego ycia.
- By moe.
- Dlaczego wtpisz?
- Gdy chc cay Egipt pokry wityniami, da naszym bogom tysice
miejsc kultu, aby cay kraj przenikna ich energia, a ta ziemia staa si
podobna niebu.
- Jaka witynia moe przewyszy wityni milionw lat?
- Odkryem w Nubii niezwyke miejsce, do ktrego poprowadzi mnie
so.
- Czy to miejsce ma nazw?
- Tak, nazywa si Abu Simbel. Jego opiekunk jest bogini Hathor. Suy
jako przysta eglarzom. Nil osiga tam szczyt swego pikna, rzeka
polubia ska, piaskowcowe urwiska zdaj si oczekiwa, by wykuto w
nich wityni.
- Czy prowadzenie budowy w miejscu tak odlegym nie napotka
trudnoci nie do przezwycienia?
- Tylko z pozoru.
- aden z twoich poprzednikw nie podj takiej prby.
- To prawda, ale dokonam tego. Odkd zobaczyem Abu Simbel, nie
przestaj myle o tym miejscu. Ten so by posacem niewidzialnej
mocy. Przecie jego hieroglificzne imi, Abu, jest takie samo jak nazwa
tego miejsca, ktra oznacza take pocztek. Nowy pocztek Egiptu,
pocztek jego terytorium, musi znale si wanie tam, w samym sercu
Nubii, w Abu Simbel. Nie ma innego sposobu, by da tej prowincji spokj
i uczyni j szczliw.
- Czy nie jest to szalestwo?
- Nie! Oczywicie nie! To przedsiwzicie jest wyrazem ka. Ogie,
ktry mnie oywia, staje si kamieniem wiecznoci. Luksor, Pi-Ramzes i
Abu Simbel to moje pragnienie i moja myl. Gdybym ograniczy si do
spraw biecych, zdradzibym moje przeznaczenie.
- Skaniam gow na twoje rami i zaznaj ukojenia, jakie jest udziaem
niewiasty kochanej... Lecz ty te moesz wesprze si na mnie jak kolos na
cokole.
- Czy pochwalasz moje plany co do Abu Simbel?
- Musz w tobie dojrze, musz wzrasta, a twoja wizja stanie si
olniewajca i przemona. Wtedy bdziesz mg przystpi do dziaania.
Ramzes i Nefertari czuli, e w obrbie murw wityni milionw lat
oywia ich dziwna sia, ktra sprawia, e s odporni na wszelkie
nieszczcia.


Warsztaty, skady i koszary byy ju gotowe do uytku. Gwne ulice
prowadziy do dzielnic mieszkalnych. Ich zamkniciem byy gwne
witynie, nadal w budowie. Ale umieszczono ju w nich naosy, dziki
czemu mona byo sprawowa najwaniejsze obrzdki.
Miejsce ceglarzy, ktrych praca powoli dobiegaa koca, zajli ju
ogrodnicy i malarze, a take biegli dekoratorzy, ktrzy nadadz Pi-Ramzes
czarujce oblicze. Pozosta jednak niepokj: Czy miasto spodoba si
Ramzesowi?
Mojesz wszed na dach paacu i przyglda si miastu. On take,
podobnie jak faraon, dokona cudu. Ludzki trud i sprawna organizacja to za
mao. Tutaj potrzebny by zapa, cnota obca naturze czowieka; jej rdem
jest mio Boga do swego dziea stworzenia. Jake Mojesz pragnby
ofiarowa mu to miasto, zamiast pozostawia je w mocy Amona, Seta i
innych bokw! Ile talentw roztrwonionych po to tylko, by zadowoli
nieme posgi...
Nastpne miasto zbuduje ku chwale prawdziwego Boga, w swoim kraju,
na ziemi witej. Jeli Ramzes jest prawdziwym przyjacielem, zrozumie
go.
Waln pici w balustrad tarasu.
Krl Egiptu nigdy nie zechce tolerowa buntu mniejszoci, nigdy nie
wyniesie na tron niewiasty z rodu Echnatona! Niedorzeczne marzenie mci
tylko zmysy.
Nagle tam w dole, przy jednym z bocznych wej, zobaczy posta
Ofira.
- Czy moemy porozmawia? - spyta mag.
- Chodmy.
Ofir nauczy si porusza tak, by nikt nie zwraca na niego uwagi. Brano
go za jednego z architektw, ktrego rady mog by uyteczne dla
nadzorcy placw budowy w Pi-Ramzes.
- Wycofuj si - oznajmi Mojesz. - Dalsze rozmowy do niczego nie
doprowadz.
- Czy zdarzyo si co nieprzewidzianego? - spyta lodowatym tonem
mag.
- Rozwayem wszystko. Nasze plany s szalone.
- Przyszedem, by powiedzie ci, e szeregi wyznawcw Atona znacznie
si powikszyy. Najwysze osobistoci uwaaj, e Lita powinna wstpi
na tron Egiptu z bogosawiestwem jedynego Boga. A wtedy Hebrajczycy
zyskaj wolno.
- Mamy obali Ramzesa...? Chyba artujesz!
- Nasze przekonania s niewzruszone.
- Mylisz, e twoje sowa przekonaj krla?
- Kto ci powiedzia, e ogranicz si do sw?
Mojesz przyglda si Ofirowi, jakby widzia go po raz pierwszy.
- Nie chc si nawet domyla...
- Ale tak, Mojeszu! Doszede do tych samych wnioskw co ja i one
wanie ci przeraaj. Echnaton zosta pokonany, przeladowano go, gdy

nie mia uy przemocy przeciwko swoim wrogom. Bez przemocy


niczego nie mona zyska. Kt jest do naiwny, by myle, e Ramzes
dobrowolnie odda komu choby czstk swojej wadzy? Pokonamy go od
wewntrz, a wy, Hebrajczycy, zbuntujecie si.
- Setki, moe tysice polegych... Pragniesz doprowadzi do rzezi?
- Jeli przygotujesz swj lud do walki, czeka go zwycistwo. Bg jest
przecie z wami.
- Nie chc tego sucha. Odejd, Ofirze!
- Zobaczymy si znowu tutaj albo w Memfis, wedle twej woli.
- Nie licz na to.
- Nie ma innej drogi i dobrze o tym wiesz. Nie opieraj si swemu
pragnieniu, Mojeszu, nie prbuj zdusi jego gosu. Bdziemy walczy
rami w rami i Bg zwyciy.
55.
Raia, syryjski kupiec, pogadzi spiczast brdk. By zadowolony ze
swoich zyskw, ktre rosy z roku na rok. Jako jego misnych konserw i
sprowadzanych z Azji waz przysparzaa mu cigle nowych zamonych
klientw zarwno w Memfis, jak i w Tebach. Zapowiadao si, e wraz z
powstaniem nowej stolicy, Pi-Ramzes, otworzy si jeszcze jeden rynek
zbytu. Uzyska ju pozwolenie i bdzie mg otworzy duy sklep w
samym sercu dzielnicy handlowej. Przygotowywa ju nawet
sprzedawcw, ktrzy bd potrafili zaspokoi wymagania najbardziej
wymagajcych klientw.
Przewidujc nadejcie tych szczliwych dni, zamwi setk
wytwarzanych w syryjskich warsztatach cennych waz o niezwykych
ksztatach. Kada z nich jest jedyna w swoim rodzaju i za kad mona
uzyska bardzo wysok cen. Raia uwaa, e egipscy rzemielnicy pracuj
lepiej ni jego rodacy, ale upodobanie do przedmiotw egzotycznych, a
przede wszystkim snobizm zapewniay mu wysokie dochody.
Hetyci rozkazali swoim szpiegom popiera Szenara w jego dziaaniach
przeciwko Ramzesowi, ale po pierwszej nieudanej prbie zamachu Raia
zrezygnowa z dalszych. Ramzes jest zbyt dobrze chroniony, a druga prba
mogaby osoby odpowiedzialne za ledztwo doprowadzi do Syryjczyka.
Ramzes panowa od trzech lat i cieszy si takim samym autorytetem jak
przedtem Seti. Dodawa do tego pomie swojej modoci. Krl jawi si
wszystkim jako rwcy potok, ktry zniesie wszystkie przeszkody. Nikt nie
potrafi sprzeciwi si krlewskim rozporzdzeniom - nawet jeli rozum
buntowa si przeciwko planom budowlanym Ramzesa. Wydawao si, e
dwr, jak i lud, zosta zniewolony, e trwa w osupieniu, widzc energi
wadcy, ktry pokonywa wszystkie przeszkody.
Wrd sprowadzonych waz dwie byy wykonane z alabastru.
Raia zamkn za sob drzwi skadu i przytkn do nich ucho, nasuchujc
dusz chwil. Upewniwszy si, e jest sam, sign rk do wazy, na
ktrej szyjce znalaz prawie niewidoczny czerwony znak, i wydoby
sosnow tabliczk z naniesionymi wymiarami cennego przedmiotu i
miejscem wytworzenia.

Zna szyfr na pami, bez trudu odczyta wic hetycki list przekazany
przez przedstawiciela Rai w poudniowej Syrii i jednoczenie czonka jego
siatki szpiegowskiej.
Zdumiony kupiec zniszczy tabliczk i wybieg ze skadu.

- Wspaniaa - oznajmi Szenar, podziwiajc bkitn waz z szyjk w


ksztacie abdzia. - Ile kosztuje?
- Boj si, panie, e cena jest bardzo wysoka. Ale to wyjtkowa waza.
- Porozmawiajmy o tym.
Raia, tulc waz do piersi, poszed za starszym bratem Ramzesa. Weszli
na jeden z okrytym dachem tarasw paacyku, gdzie mogli swobodnie
rozmawia, nie obawiajc si, e kto ich podsucha.
- Jeli si nie myl, Raio, ucieke si tym razem do rodkw
przewidzianych w sytuacjach nie cierpicych zwoki.
- Tak jest.
- Z jakiego powodu?
- Hetyci postanowili przej do czynu.
Szenar czeka na t nowin i jednoczenie czu przed ni lk. Gdyby by
faraonem, postawiby wojsko w stan gotowoci i wzmocni przygraniczne
garnizony. Ale tym razem najniebezpieczniejszy wrg Egiptu oznacza dla
niego szans wstpienia na tron. Musi wic wykorzysta z poytkiem dla
siebie tajemnic, ktr mu powierzono.
- Czy moesz, Raio, powiedzie co wicej?
- Robisz wraenie zaniepokojonego.
- Przyznasz, e mam powody.
- To prawda, panie. Nawet ja jestem cigle jeszcze wstrznity. Ta
decyzja moe cakowicie odmieni sytuacj.
- Wicej, Raio, o wiele wicej...! Tutaj chodzi o losy wiata. Ty i ja
bdziemy naleeli do gwnych aktorw dramatu, ktry si rozegra.
- Jestem tylko skromnym tajnym agentem.
- Bdziesz moim porednikiem w kontaktach z mymi sprzymierzecami.
Strategia, jak przyjm, zaley w znacznej mierze od dostarczonych przez
ciebie informacji.
- Przypisujesz mi wpywy...
- Czy po waszym zwycistwie chcesz zosta w Egipcie?
- Przyzwyczaiem si do tego kraju.
- Bdziesz bogaty, Raio, bardzo bogaty. Umiem okaza wdziczno
tym, ktrzy pomog mi sign po wadz.
Kupiec skoni si.
- Jestem twoim sug.
- Czy masz jakie dokadniejsze informacje?
- Nie, na razie nie.
Szenar kry przez chwil po tarasie, a potem opar si okciami na
balustradzie i spojrza ku pnocy.
- To wielki dzie, Raio. Zapamitamy go jako dzie, w ktrym zacz si
upadek Ramzesa.


Egipska kochanka Aszy bya istnym cudem. Ta sprytna, pomysowa,
nigdy niesyta mioci kobieta daa jego ciau rozkosze, jakich dotd nie
zazna. Pojawia si po dwch Libijkach i trzech Syryjkach, kobietach
adnych, ale nudnych. Mody dyplomata wymaga, by miosnymi
igraszkami rzdzia fantazja, gdy tylko ona moe wyzwoli zmysy i
uczyni z ciaa harf, z ktrej dobywaj si nieoczekiwane tony. Mia
wanie wzi do ust duy palec u nogi swojej kochanki, kiedy do drzwi
sypialni zaczai wali intendent, ktry wiedzia przecie, e nie wolno
przeszkadza, i to pod adnym pretekstem.
Rozdraniony Asza otworzy drzwi, nie mylc nawet o tym, eby okry
sw nago.
- Wybacz, panie...! Pilna wiadomo z ministerstwa.
Asza spojrza na drewnian tabliczk i zobaczy tylko trzy sowa:
Niezbdna natychmiastowa obecno!.
O drugiej nad ranem ulice Memfis byy puste. Ko Aszy pokona szybko
odlego dzielc dom od ministerstwa. Dyplomata nie zadba nawet o to,
eby zoy ofiar Thotowi, ale przeskakujc po cztery stopnie, wbieg po
schodach do swego biura, gdzie czeka ju jego sekretarz.
- Uznaem, e powinienem ci zawiadomi.
- O co chodzi?
- O niepokojc depesz od jednego z naszych agentw w pnocnej
Syrii.
- Jeli to jaka niegodna uwagi drobnostka, nie zawaham si wycign
surowych konsekwencji.
Wydawao si, e dolna cz papirusu jest nie zapisana. Asza podgrza
j nad lampk oliwn i ukazay si znaki pisma hieratycznego. Ten szybki
sposb zapisywania hieroglifw prowadzi do ich deformacji, tak e
czasem trudno je byo odczyta. Pismo egipskiego szpiega pracujcego w
kontrolowanej przez Hetytw pnocnej Syrii nie przypominao adnego
innego sposobu pisania.
Asza przeczyta dwukrotnie tekst.
- Czy dobrze zrobiem, wzywajc ci tutaj? - spyta sekretarz.
- Zostaw mnie samego.
Asza rozpostar map, eby sprawdzi dane przysane przez informatora.
Jeli agent si nie myli, mona oczekiwa najgorszego.

- Soce jeszcze nie wstao - powiedzia, ziewajc, Szenar.


- Przeczytaj to - poprosi Asza, podajc ministrowi meldunek
szpiegowski.
Wiadomo sprawia, e starszy brat Ramzesa rozbudzi si cakowicie.
- Hetyci opanowali pono kilka wiosek w rodkowej Syrii, wychodzc
poza stref wpyww ustalon z Egiptem...
- To pismo nie zostawia miejsca na wtpliwoci.
- Mona by pomyle, e nie byo zabitych ani rannych. Moe to
prowokacja.

- To prawda, podobne przypadki zdarzay si ju w przeszoci, ale


nigdy jeszcze Hetyci nie zapucili si tak daleko na poudnie.
- Wniosek?
- Zamierzaj uderzy wszystkimi siami na poudniow Syri.
- To pewno czy domys?
- Domys.
- Czy moesz zmieni domys w pewno?
- W sytuacji, do jakiej doszo, meldunki powinny napywa w krtkich
odstpach czasu.
- Tak czy inaczej musimy jak najduej zatai t wiadomo.
- To niebezpieczna gra.
- Wiem o tym, Aszo, nie mamy jednak wyboru. Zamierzalimy wodzi
Ramzesa za nos, aby popeni bdy, za ktre zapaci klsk, ale wydaje si,
e Hetyci rw si do dziaania. Musimy wic opni, jak tylko zdoamy,
przygotowania armii egipskiej.
- Nie jestem tego pewny - sprzeciwi si Asza.
- Masz jakie powody?
- Po pierwsze, zyskamy ledwie kilka dni, co nie wystarczy, eby
uniemoliwi kontrofensyw, a po drugie, mj sekretarz wie, e
otrzymaem wan wiadomo. Zwoka w przekazaniu jej krlowi
wzbudziaby podejrzenia.
- Nie mamy wic adnych korzyci z tego, e dowiadujemy si pierwsi?
- Przeciwnie, Szenarze. Ramzes mianowa mnie przeoonym tajnych
sub, a wic darzy mnie zaufaniem. Inaczej mwic, uwierzy we
wszystko, co mu powiem.
Szenar umiechn si.
- To ryzykowne. Powiada si przecie, e Ramzes umie czyta w
ludzkich mylach.
- Nie rozszyfruje jednak myli dyplomaty. Ty ze swej strony podziel si
z nim czym prdzej swoim zaniepokojeniem wiadomociami, ktre dotary
do ciebie poprzez moje suby. Okaesz w ten sposb, e jeste szczery i
godny zaufania.
Szenar wcisn si gbiej w fotel.
- Twoja przenikliwo przeraa, Aszo!
- Dobrze znam Ramzesa. Byoby niewybaczalnym bdem uzna go za
czowieka pozbawionego subtelnoci umysu.
- Zgoda, przyjmujemy twj plan.
- Pozostaje jeszcze jeden kopot. Musimy pozna prawdziwe zamiary
Hetytw.
Szenar zna je, ale ju przedtem doszed do wniosku, e lepiej nie
ujawnia Aszy rda swej wiedzy, nie mona bowiem wykluczy, i
rozwj sytuacji zmusi go do rzucenia modego dyplomaty na er hetyckich
przyjaci.
56.
Mojesz biega to tu, to tam, wchodzi do budynkw uytecznoci
publicznej, oglda mury i okna, przemyka ulicami dzielnic mieszkalnych

w swoim rydwanie, ponagla malarzy, eby szybciej koczyli prac. Ju


tylko kilka dni dzielio go od przybycia krlewskich maonkw i
oficjalnego otwarcia Pi-Ramzes.
Widzia teraz tysice drobnych usterek, jak jednak je usun w tak
krtkim czasie? Ceglarze zgodzili si pomaga innym, przecionym
zespoom rzemielniczym. W tym gorczkowym okresie ostatnich
przygotowa popularno Mojesza ani troch nie saba. Jego pracowito
i zapa udzielay si innym, tym bardziej e marzenie zmieniao si na ich
oczach w rzeczywisto.
Mojesz by przemczony, ale nie rezygnowa ze spdzania dugich
wieczorw wrd swych hebrajskich braci, z wysuchiwania ich narzeka i
dzielenia nadziei; bez wahania umacnia swoj rol przewodnika narodu,
ktry poszukuje tosamoci. Jego idee budziy lk u wikszoci
rozmwcw, fascynowaa ich jednak jego osobowo. Wkrtce zakoczy
si wspaniaa przygoda z Pi-Ramzes; czy Mojesz otworzy wtedy nowe
perspektywy przed Hebrajczykami?
Wyczerpany Mojesz sypia niespokojnie; cigle pojawiaa si w jego
snach twarz Ofira. Czciciel Atona nie myli si. Na rozstaju drg nie
wystarcz sowa; trzeba dziaa, a poywk dziaania jest czsto przemoc.
Wypeni zadanie, jakie postawi przed nim Ramzes, i teraz nie ma ju
adnych zobowiza wobec krla Egiptu. Nie mia jednak prawa zdradzi
przyjaciela i przysig sobie, e ostrzee go przed czyhajcym na
niebezpieczestwem. A wtedy bdzie mia czyste sumienie, zyska
cakowit wolno.

- Nie moemy go zatrzyma!


- Rozkazaem przecie, eby nikt go nie dotyka!
- Mylelimy...
Rydwan Mojesza pomkn jak burza przez miasto.
Przed wityni Amona Hebrajczyk ujrza obraz klski. Dwustutonowy
kolos, przedstawiajcy siedzcego na tronie krla, przesuwa si powolutku
w stron fasady budowli. Grozio, e albo uderzy w ni, powodujc
ogromne straty, albo przewrci si i roztrzaska. adne widowisko dla oczu
faraona w dniu inauguracji jego stolicy!
Pidziesiciu przeraonych mczyzn cigno bez adnego rezultatu
sznury, ktrymi ogromna rzeba bya przytwierdzona do drewnianych sa.
W wielu miejscach popkay skry, ktre podkadano pod liny, eby nie
uszkodzi posgu.
- Co si stao? - zapyta Mojesz.
- Majster, ktry wspi si na kolosa, eby kierowa jego ustawianiem,
run na ziemi i robotnicy zacignli drewniane hamulce. Kolos zelizn
si z pokrytego muem szlaku, po ktrym mia si przesun na swoje
miejsce, ale si nie zatrzyma. To przez ros i przez to, e sanie byy
wilgotne.
- Potrzeba tu co najmniej stu pidziesiciu ludzi!
- Wszyscy specjalici s zajci gdzie indziej.
- Postarajcie si o mleko.

- Ile?
- Potrzebuj tysicy dzbanw! I sprowadcie posiki!
Krlewski posaniec donis, e faraon i jego maonka przybd do PiRamzes nazajutrz koo poudnia. Na obrzeu nowej stolicy zgromadzili si
mieszkacy okolicznych miast i wiosek, pragncy powita faraona. Siy
bezpieczestwa nie mogy zapanowa nad tumem gapiw.
Mojesz mia nadziej, e ostatnie godziny w roli nadzorcy robt spdzi
poza miastem, przechadzajc si po polach. Ale w momencie, kiedy ju
wyjeda z Pi-Ramzes, podbieg do niego jeden z architektw.
- Kolos... kolos oszala!
- Ten ze wityni Amona?
Uspokojeni obecnoci Mojesza rzemielnicy odzyskali zimn krew.
Kiedy zobaczyli, jak Hebrajczyk wspina si po prawym boku kolosa, staje
na granitowym fartuszku i leje mleko przed sanie, eby zmusi je do
przesuwania si we waciwym kierunku, wstrzymali oddech. Ustawili si
w szereg, by podawa Mojeszowi tusty pyn, ktry uatwi przesuwanie
ogromnego ciaru. Przybiegy ju pospiesznie pierwsze posiki; ludzie
przymocowywali sznury z tyu i po bokach sa. Setka robotnikw
wyznaczonych do holowania chwyci za nie, by przyhamowa przesuwanie
si kolosa.
Ogromny blok kamienia zmieni stopniowo kierunek i zacz lizga si
w stron miejsca, na ktrym mia stan.
- Belka hamulcowa! - rykn Mojesz.
Trzydziestu ludzi, stojcych dotychczas jak oniemiali, umiecio belk z
naciciami, ktra powinna zatrzyma sanie, w miejscu, gdzie mia stan
posg Ramzesa.
Kolos posusznie przesun si po mlecznym torze. Zatrzymano go w
wyznaczonym miejscu przed wityni Amona.
Zlany potem Mojesz zeskoczy na ziemi. By wcieky, spodziewano
si, e winowajcw czeka surowa kara.
- Przyprowadzi mi tu czowieka, przez ktrego omal nie doszo do
nieszczcia! Dawa tu tego, ktry spad z posgu!
- Oto on.
Robotnicy wypchnli Abnera, ktry pad przed Mojeszem na kolana.
- Wybacz - wyjka - le si czuem i...
- Czy mi si zdaje, czy jeste ceglarzem?
- Tak, panie... Nazywam si Abner.
- Co tu robie?
- Ja... ja ukrywaem si.
- Stracie rozum?
- Uwierz mi, panie!
Abner by Hebrajczykiem i Mojesz chcia go wysucha, zanim
wymierzy mu kar. Spostrzeg, e przeraony ceglarz nic mu nie powie,
pki bdzie ich otacza tum robotnikw.
- Chod ze mn, Abnerze.


- Ten czowiek popeni powane wykroczenie. Zwolnienie go od kary
byoby obelg dla jego kolegw - zaprotestowa jeden z egipskich
architektw.
- Wysucham go, a potem podejm stosown decyzj.
Architekt skoni gow przed swoim przeoonym. Gdyby Abner by
Egipcjaninem, Mojesz oszczdziby sobie tych dodatkowych kopotw.
Od kilku tygodni nadzorca krlewskich placw budowy okazywa, e jest
czowiekiem stronniczym. Wczeniej czy pniej obrci si to przeciwko
niemu.
Mojesz kaza Abnerowi wsi do rydwanu i przywiza go
rzemieniem.
- Wystarczy na dzisiaj tych upadkw, h?
- Bagam ci, panie, wybacz!
- Przesta jcze i powiedz, co si stao.
Przed domem Mojesza byo zaciszne podwrko. Rydwan zatrzyma si
przed wejciem i dwaj mczyni wysiedli. Mojesz zdj spdniczk i
peruk i wskaza ciki dzban.
- Wejd na murek i polej mi plecy wod - rozkaza Abnerowi.
Przeoony budowy naciera sobie skr zioami, a jego rodak, trzymajc
przed sob ciki dzban, polewa go chodn wod.
- Zapomniae jzyka w gbie, Abnerze?
- Boj si.
- Czego?
- Groono mi.
- Co takiego?
- Nie mog... nie powiem.
- Jeli bdziesz milcza, oddam ci w rce sprawiedliwoci, poniewa
dopucie si powanego bdu.
- Nie, strac prac!
- I susznie.
- Nie! Przysigam!
- Wic mw!
- Jestem okradany, padem ofiar szantau.
- Kto ci szantauje?
- Egipcjanin - odpar Abner, zwiesiwszy gow.
- Imi!
- Nie mog. Jest czowiekiem wpywowym.
- Nie bd powtarza pytania!
- Zemci si.
- Ufasz mi?
- Czsto mylaem o tym, eby ci wszystko wyzna, ale boj si tego
czowieka.
- Przesta si trz i wyjaw jego imi. Zapewniam ci, e nigdy ju nie
bdzie ci przeladowa.
Przeraony Abner wypuci dzban, ktry roztrzaska si na ziemi.
- Sari...! To Sari.


Krlewska flotylla wpyna na wody kanau prowadzcego do PiRamzes. Ramzesowi i Nefertari towarzyszy cay dwr. Wszyscy
niecierpliwili si, pragnc wreszcie zobaczy now stolic, w ktrej musz
zamieszka, jeeli chc przypodoba si krlowi. Tu i wdzie rozlegay si
gosy krytyczne, ktre obracay si wok jednego wtku: czy zbudowane
tak szybko miasto moe rywalizowa z Memfis? Ramzes narazi si z
pewnoci na porak i prdzej czy pniej bdzie musia zapomnie o PiRamzes.
Faraon sta na dziobie i patrzy, jak Nil tworzy swoj delt. Statek
wpywa do kanau, ktrym dotrze do bram miasta.
Szenar podszed do brata i opar si okciami na burcie.
- Wiem, e nie jest to odpowiednia chwila, ale chciabym poruszy
pewien wany temat.
- Czy sprawa jest a tak pilna?
- Niestety. Gdybym mg porozmawia z tob wczeniej, nie musiabym
psu ci tych szczliwych chwil, ale nie dopuszczono mnie do ciebie.
- Sucham zatem, Szenarze.
- Obowizki, ktre mi powierzye, bardzo le mi na sercu i wolabym
przynosi ci same dobre nowiny.
- Ale nie masz takich?
- Jeli wierzy docierajcym do mnie raportom, moemy obawia si, e
nastpi pogorszenie sytuacji.
- Przejd do faktw.
- Zdaje si, e Hetyci wyszli poza przyznan im przez naszego ojca
stref wpyww i najechali rodkow Syri.
- To pewne?
- Zbyt jeszcze wczenie, by uzna to za niewtpliwy fakt, ale chciaem
ostrzec ci pierwszy. Ostatnio czsto dochodzio do prowokacji ze strony
hetyckiej, nie tramy wic nadziei, e i tym razem chodzi o zwyky
wybryk. Niemniej warto pomyle o rodkach ostronoci.
- Zastanowi si.
- Czyby lekceway niebezpieczestwo?
- Sam powiedziae, e na razie nie moemy mie pewnoci. Przekazuj
mi wszystkie napywajce informacje.
- Wasza wysoko moe zaufa swojemu ministrowi.
Prd w kanale by bystry, kierunek wiatru sprzyjajcy, tak e statki
szybko zbliay si do Pi-Ramzes. Sowa Szenara sprawiy, e Ramzes
pogry si w zadumie. Czyby starszy brat traktowa z ca powag
swoj rol? Szenar gotw byby zmyli t histori z hetyckim najazdem
po to tylko, eby pokaza, co jest wart i e nadaje si na ministra spraw
zagranicznych.
rodkowa Syria...! Neutralna strefa, na ktr nie rozcigay si wpywy
ani Egiptu, ani Hetytw. adna ze stron nie prbowaa wprowadzi na ten
obszar wojska, zadowalajc si utrzymywaniem tam mniej lub bardziej
godnych zaufania informatorw. Odkd Seti zrezygnowa z wadzy nad
Kadesz, wydawao si, e przeciwnicy zadowol si wojn podjazdow.

Moe wybudowanie Pi-Ramzes w miejscu o wielkim znaczeniu


strategicznym obudzio zapa bojowy Hetytw zaniepokojonych tym, e
mody faraon tak bacznie obserwuje Azj i ich pastwo. Tylko jeden
czowiek moe wyjawi Ramzesowi ca prawd: jego przyjaciel Asza,
przeoony tajnych sub. Urzdowe raporty trafiajce do Szenara pokazuj
ledwie powierzchni zjawisk, ich stron zewntrzn. Asza za, dziki
swojej siatce szpiegw, z pewnoci pozna prawdziwe intencje wroga.
Chopak okrtowy, ktry zaj stanowisko obserwacyjne na maszcie, nie
mg powstrzyma okrzyku radoci:
- Tam! Port! Miasto...! To Pi-Ramzes!
57.
Syn wiatoci, samotny w swoim pozacanym rydwanie, wjecha w
gwn alej Pi-Ramzes prowadzc do wityni Amona. Byo samo
poudnie i faraon wyglda jak soce, ktre swymi promieniami powouje
miasto do ycia. Obok ozdobionych piropuszami koni bieg lew. Podnis
wysoko eb, wiatr rozwiewa mu grzyw.
Przejty do gbi moc bijc z osoby wadcy i magiczn si, ktra
nakazaa dzikiej bestii peni przy nim obowizki stray przybocznej, tum
widzw zastyg na dusz chwil w milczeniu. Potem rozleg si czyj
okrzyk: Niech yje Ramzes! i rycho podjy go dziesitki, setki, tysice
garde... I w kocu nieopisana radosna wrzawa zapanowaa na caej trasie
przejazdu krla, ktry przez cay czas jecha rwnym tempem, powolnym,
majestatycznym.
Wszyscy, arystokraci, rzemielnicy i chopi, przywdziali witeczne
stroje; lniy wosy nasmarowane oliwk z moringi, kobiety ozdobiy
gowy najpikniejszymi perukami, dzieci i sudzy mieli w rkach kwiaty i
licie, ktre rzucali przed rydwan.
Przygotowywano uczt pod goym niebem; intendent nowego paacu
zamwi tysic buek z najprzedniejszej mki, upieczono dwa tysice
bochnw chleba, dziesi tysicy ciastek, sprowadzono ogromne iloci
suszonego misa, mleka, soku z szaraczynu, winogron, fig i granatw. Nie
zabraknie te pieczonych wtrbek, dziczyzny, ryb, ogrkw i porw, nie
liczc setek dzbanw wina z krlewskich piwnic i jeszcze wikszej liczby
dzbanw wieo uwarzonego piwa.
W dniu narodzin stolicy krl zaprosi do stou swj lud. Wszystkie
dziewczynki woyy nowe kolorowe sukienki, wszystkie konie ozdobiono
tasiemkami i skrzanymi rozetkami, wszystkie osy miay na szyjach
girlandy kwiatw.
Domowe psy, koty i mapy dostay podwjn racj karmy. Pierwsi
zostan obsueni - bez wzgldu na majtek i stan - wszyscy starcy, ktrzy
w tym dniu zasid na wygodnych siedziskach w cieniu sykomor i
smaczliwek.
Przygotowywano si do zoenia faraonowi prb, jeden chcia dosta
dach nad gow, inny prac, jeszcze inny troch pola albo krow. Ameni
zbierze te proby i zbada je yczliwie, gdy w tym dniu powszechnego
szczcia wadca powinien okaza szczodro.

Hebrajczycy nie ustpowali innym w okazywaniu swojej radoci. Po


okresie znoju czeka ich wypoczynek i sowita zapata. Bd si mogli
chwali, e wasnymi rkami zbudowali now stolic egipskiego pastwa.
Ta opowie bdzie przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Wszyscy wstrzymali dech, kiedy konie cignce rydwan zaryy
kopytami przed kolosem przedstawiajcym Ramzesa, tym samym, ktry
niewiele brakowao, a staby si poprzedniego dnia przyczyn prawdziwej
katastrofy.
Ramzes podnis gow i wbi spojrzenie w oczy kamiennego olbrzyma.
Przed posgiem zobaczy ureusa, plujc kobr, ktrej palcy jad olepi
wrogw krla. Na krlewskiej gowie znajdoway si poczone dwie
moce, biaa korona Grnego Egiptu i czerwona Dolnego. Kamienny
faraon siedzia na tronie, donie mia zoone pasko na spdniczce i
wpatrywa si w swoje miasto.
Ramzes wysiad z rydwanu. On te nosi na gowie podwjn koron.
Mia na sobie obszern lnian sukni z szerokimi rkawami, spod ktrej
skrzya si pozacana spdniczka przytrzymywana srebrzystym pasem. Na
piersi krla opada zoty naszyjnik.
- Oto tobie, w ktrego wciela si ka mojego panowania i ka mojego
miasta, otwieram usta, oczy i uszy. Jeste odtd istot yw, a jeli kto
way si tkn twe ciao, zostanie ukarany mierci.
Soce byo teraz w zenicie, prostopadle nad gow faraona, ktry
zwrci si do swego ludu:
- Zrodzio si Pi-Ramzes! Pi-Ramzes jest nasz stolic!
Tysice gosw podjo z zapaem te sowa.
Pki nie zapady ciemnoci, Ramzes i Nefertari przemierzali szerokie
aleje, ulice i uliczki, zwiedzajc po kolei dzielnice Pi-Ramzes. Olniona
wielka maonka krlewska nazwaa stolic miastem turkusowym i
natychmiast nazwa ta znalaza si na wszystkich ustach. Albowiem tak to
ostatni niespodziank przygotowa Mojesz dla krla: fasady budynkw,
zarwno paacykw, jak i najskromniejszych domkw, wyoono
wspaniale janiejcymi emaliowanymi na niebiesko pytkami. Kiedy
Ramzes wydawa polecenie, eby zaoono tu wytwrni takich pytek, nie
wyobraa sobie, e rzemielnicy zdoaj w tak krtkim czasie wypali tak
ilo okadziny. Dziki nim stolica zyskiwaa swj szczeglny, jednoczcy
charakter.
Wytworny Mojesz peni obowizki mistrza ceremonii. Nikt ju nie
wtpi, e Ramzes powoa swojego przyjaciela z dziecistwa na stanowisko
wezyra i uczyni z niego pierwszego pord ministrw. Rzucao si w oczy,
e ci dwaj mczyni doskonale si rozumiej i e Mojesz odnis
ogromny sukces. Z ust krla nie pado ani jedno krytyczne sowo, co
wiadczyo, e speniono, i to z nadmiarem, wszystkie jego oczekiwania.

Szenar pieni si z wciekoci. Ofir okama go albo ulega zudzeniu,


twierdzc, e ma wadz nad Hebrajczykiem. Po tym tryumfie Mojesz
bdzie czowiekiem bogatym i szybko zmieni si w gorliwego dworaka.
Przeciwstawi si Ramzesowi z powodu tak bahego jak religia, to

niewtpliwie samobjstwo, a Hebrajczycy bez reszty wtopili si w


miejscow ludno i nie czuj najmniejszej potrzeby buntu. Jedynymi
prawdziwymi sprzymierzecami Szenara s w tej sytuacji Hetyci.
Sprzymierzecy niebezpieczni jak mija, ale sprzymierzecy.
Przyjcie w paacu krlewskim, ktrego wielka sala kolumnowa bya
pokryta malowidami przedstawiajcymi przyrod, zachwycio dworzan.
Oczarowaa ich te uroda i szlachetno Nefertari. Pierwsza dama Egiptu,
magiczna opiekunka krlewskiej rezydencji, umiaa dla kadego znale
mie sowo.
Trudno byo oderwa spojrzenie od posadzek z emaliowanych pytek;
uoono z nich cudowne obrazy przedstawiajce stawy, pene kwiatw
ogrody, kaczki wzbijajce si nad zarolami papirusw, rozkwite kwiaty
lotosu i ryby pywajce w stawach. Blada ziele, jasny bkit, zmcona
biel, i purpura z fiokowym odcieniem mieszay si, tworzc symfoni
barw, ktre gosiy doskonao dziea stworzenia.
Nawet przemiewcy i szydercy musieli umilkn. witynie w PiRamzes jeszcze nieprdko zostan ukoczone, lecz paac swym
przepychem i wyrafinowaniem nie ustpuje paacom w Memfis i Tebach.
Nikt z dworakw nie poczuje si tu obco. Kupno paacu w Pi-Ramzes stao
si ju obsesj arystokratw i dygnitarzy pastwowych.
Ramzes z niewiarygodn wytrwaoci tworzy cigle nowe cuda.
- Oto czowiek, ktremu to miasto zawdzicza swoje istnienie owiadczy faraon, kadc do na ramieniu Mojesza. Wszystkie rozmowy
ucichy.
- Protok wymaga, bym zasiad na tronie, a Mojesz pad przede mn
na twarz. Wtedy obdaruj go za jego wiern sub zotymi naszyjnikami.
Ale Mojesz jest przyjacielem, przyjacielem z dziecistwa, ktry razem ze
mn stan do tej walki. Ja zaplanowaem to miasto, on je zbudowa.
Ramzes ucisn uroczycie Mojesza. Nie byo zaszczytniejszego gestu
ze strony faraona.
- Mojesz pozostanie jeszcze przez kilka miesicy nadzorc krlewskich
placw budowy, pki nie przygotuje sobie nastpcy. Potem bdzie
pracowa u mego boku dla wikszej chway Egiptu.
Szenar susznie obawia si najgorszego. Jeli Ramzes i Mojesz pocz
swe siy, stan si groniejszym przeciwnikiem ni caa armia.
Ameni i Setau gratulowali Mojeszowi, dziwic si jego nerwowemu
zachowaniu. Przypisali je jednak wzruszeniu.
- Ramzes jest w bdzie - owiadczy Hebrajczyk. - Obdarza mnie
przymiotami, ktrych wcale nie mam.
- Bdziesz doskonaym wezyrem - zapewni go Ameni.
- A mimo to bdziesz pracowa pod rozkazami tego maego, chorowitego
pisarzyny - powiedzia Setau. - To on w gruncie rzeczy rzdzi krajem.
- Bacz, Setau, co mwisz!

- Jedzenie jest wymienite. Jeli Lotos i ja znajdziemy tu par piknych


wy, by moe te osidziemy w Pi-Ramzes. Czemu nie ma z nami Aszy?
- Nie wiem - odpowiedzia Ameni.

- Moe wiele straci. Trudno uzna to za posunicie dyplomatyczne.


Trzej przyjaciele zobaczyli, e Ramzes podchodzi do swojej matki, Tui, i
cauje j w czoo. Mimo smutku, ktry okry na zawsze jej pen powagi,
subteln twarz, wdowa po Setim nie krya swojej dumy. Kiedy oznajmia,
e zamieszka natychmiast w paacu w Pi-Ramzes, nic ju nie mcio
tryumfu jej syna.

W ukoczonej wolierze nie byo jeszcze egzotycznych ptakw, ktre


radowayby wzrok i such dworzan. Mojesz, ze cignit twarz,
skrzyowawszy ramiona, sta oparty o sup. Nie mia podnie wzroku na
swojego przyjaciela Ramzesa. Musi zapomnie, e ma przed sob
czowieka i przemawia do przeciwnika, do faraona Egiptu.
- Wszyscy ju pi poza nami dwoma.
- Robisz wraenie zmczonego, Mojeszu. Czy nie moemy odoy tej
rozmowy do jutra?
- Nie mog duej udawa.
- Czeg to?
- Jestem Hebrajczykiem i wierz w jedynego Boga. Ty jeste
Egipcjaninem i czcisz bokw.
- Co to za dziecinne sowa!
- Wstydzisz si ich, gdy s prawd.
- Nauczono ci, Mojeszu, caej egipskiej mdroci i twj jedyny bg,
bezpostaciowy i niepoznawalny, jest si ukryt w kadej czstce ycia.
- Mj Bg nie wciela si w owc!
- Amon jest tajemnic ycia, ujawniajc si w niewidzialnym wietrze
nadymajcym agle okrtu, w rogach barana, ktrych spiralny ksztat jest
znakiem harmonijnego rozwoju dziea stworzenia, w kamieniu, z ktrego
uksztatowano trony w naszych wityniach. Jestem tym wszystkim i nie
jestem niczym z tego wszystkiego. Znasz t mdro rwnie dobrze jak ja.
- Jest zud! Istnieje tylko jeden Bg.
- Czy bdc jednym, nie moe przejawia si w rozmaitych postaciach w
tym, co stworzy?
- Nie potrzebuje wity i posgw!
- Powtarzam ci, jeste zmczony.
- Ale to nie zmienia mojego przekonania. Nawet ty nie zdoasz go
odmieni.
- Jeli twj bg sprawia, e tracisz poczucie tolerancji, strze si go!
Doprowadzi ci do fanatyzmu.
- To ty musisz mie si na bacznoci, Ramzesie! W twoim kraju ronie
sia. Jest jeszcze niepewna siebie, ale podejmie walk o prawd.
- Co masz na myli?
- Czy pamitasz Echnatona i jego wiar w jedynego Boga? Echnaton
wskaza drog, Ramzesie. Posuchaj jego gosu, posuchaj mojego! W
przeciwnym razie twoje krlestwo czeka zguba.

58.
Mojesz nie mia wyrzutw sumienia. Nie zdradzi Ramzesa, a nawet
ostrzeg go przed grocym mu niebezpieczestwem. Mia teraz spokojne
sumienie i mg i ku swemu przeznaczeniu, pozwoli, by rozgorza ogie
trawicy jego dusz.
Jedyny Bg, Jahwe, mieszka w grach. Mojesz musi odnale te gry,
nie zwaajc na trudnoci zwizane z tak wypraw. Kilku Hebrajczykw,
gotowych narazi si na utrat wszystkiego, postanowio mu towarzyszy.
Mojesz koczy wanie pakowa swj baga, kiedy przypomnia sobie,
e nie dotrzyma pewnej obietnicy. Musi spaci ten dug, zanim opuci
Egipt na zawsze.
Sari mieszka niedaleko, w zachodniej czci miasta. Mojesz szed
ulic, po ktrej obu stronach rosy pozostaoci gaju palmowego, due
mocne drzewa. Zasta Sariego nad stawem rybnym, popijajcego chodne
piwo.
- Mojesz! Jake mi mio powita prawdziwego twrc Pi-Ramzes!
Czemu zawdziczam ten zaszczyt?
- Mnie to spotkanie nie sprawia najmniejszej przyjemnoci, wic nie
moe by mowy o adnym zaszczycie.
Rozdraniony Sari wsta.
- To, e czeka ci wspaniaa przyszo, nie wystarczy, by zachowywa
si niegrzecznie. Czyby zapomnia, z kim mwisz?
- Z ajdakiem!
Sari podnis rk, by spoliczkowa Mojesza, ale Hebrajczyk chwyci
go za nadgarstek. Zmusi Egipcjanina do pochylenia si, a potem
uklknicia.
- Dowiedziaem si, e przeladujesz niejakiego Abnera.
- Nic mi nie mwi to imi.
- Kamiesz, Sari. Okrade go, szantaowae.
- To tylko hebrajski ceglarz.
Mojesz zacisn mocniej do i Sari jkn.
- Ja te jestem tylko Hebrajczykiem. Mog jednak zama ci rk i
uczyni z ciebie kalek.
- Nie omielisz si.
- Moja cierpliwo jest bliska wyczerpania. Przesta nka Abnera, bo
zacign ci za kark przed trybuna. Przysigaj!
- Przysigam...! Przysigam, e nie bd go wicej nka.
- Na imi faraona?
- Na imi faraona.
- Jeli zamiesz przysig, bdziesz przeklty. Mojesz puci Sariego. Tanio si wykrcie.
Gdyby Hebrajczyk nie zamierza opuci Egiptu, wnisby przeciwko
Sariemu skarg, mia jednak nadziej, e ostrzeenie wystarczy.
Czu jednak niepokj. W oczach Egipcjanina widzia nienawi, nie za
ulego.
Ukry si za jedn z palm. Nie musia dugo czeka.

Sari wyszed z pak w rku i ruszy w kierunku poudniowym, ku


kwaterom ceglarzy.
Hebrajczyk poszed za nim, zachowujc odpowiedni dystans. Zobaczy,
jak Sari wchodzi przez uchylone drzwi do domu Abnera. Prawie
natychmiast rozleg si jk.
Mojesz wbieg do domu. Zobaczy, jak Sari bije pak Abnera. Jego
ofiara leaa na ziemi, prbujc zasoni sobie twarz rkami. Mojesz
wyrwa pak Sariemu i wymierzy mu straszliwy cios w gow. Egipcjanin
run na ziemi. Z karku pyna mu krew.
- Wstawaj, Sari, i wyno si!
Egipcjanin nawet nie drgn. Abner podpez do niego.
- Mojeszu...! Zdaje si... Zdaje si, e on nie yje!
- Niemoliwe, cios by za saby!
- Nie oddycha!
Mojesz przyklkn i dotkn trupa. Zabi czowieka!
Na ulicy panowaa cakowita cisza.
- Musisz ucieka - szepn Abner. - Jeli zatrzyma ci policja...
- Obronisz mnie, Abnerze, wyjanisz, e uratowaem ci ycie!
- Kto mi uwierzy? Oskar mnie, e byem twoim wsplnikiem.
Uciekaj! Szybko!
- Masz jaki worek?
- Tak, na narzdzia.
- Dawaj!
Mojesz wsun worek na trupa i zarzuci sobie ciar na rami.
Pogrzebie ciao w piasku, a sam ukryje si w pustym domu, by mie troch
czasu na przemylenie sytuacji.

Policyjny chart wyda z siebie dziwny skowyt. Zwykle spokojny pies


cign z caej siy smycz. Policjant spuci go i chart pomkn w stron
achy piasku na skraju miasta.
Pies drapa zaciekle ziemi. Policjanci podeszli bliej i zobaczyli
najpierw sterczc z piasku do, potem cae rami, a wreszcie twarz trupa.
- Znam go - powiedzia jeden z policjantw. - To Sari.
- M siostry krlewskiej?
- Tak, to on...! Zobacz, ma zaschnit krew na karku!
Odkopano cakowicie zwoki. Nie mogo ju by adnych wtpliwoci:
kto zabi Sariego. Zadano mu miertelny cios.
Mojesz przez ca noc miota si jak syryjski niedwied w klatce.
Postpi le, prbujc ukry zwoki ajdaka i uciekajc przed wymiarem
sprawiedliwoci, ktry z pewnoci by go uniewinni. Ale by jeszcze
Abner, jego strach, chwiejno... W dodatku obaj s Hebrajczykami.
Wrogowie Mojesza bez wtpienia wykorzystaliby ten dramat, by go
zniszczy. Nawet Ramzes byby do niego uprzedzony i okazaby si
nieugity w swojej surowoci.
Kto wszed do domu, ktry poza czci centraln by jeszcze w
budowie. Policja? Tak prdko...? Mojesz postanowi, e bdzie walczy.
Nie dostan go!

- Mojeszu...! To ja, Abner! Jeli tam jeste, poka si.


Mojesz wyszed z ukrycia.
- Bdziesz zeznawa na moj korzy?
- Policja znalaza zwoki Sariego. Zostae oskarony o morderstwo.
- Kto mia?
- Moi ssiedzi. Widzieli ci.
- Przecie to Hebrajczycy, jak ty i ja!
Abner zwiesi gow.
- S jak ja, nie chc mie adnych kopotw. Uciekaj, Mojeszu! W
Egipcie nie moe ci spotka nic dobrego.
Serce Mojesza buntowao si. Oto on, nadzorca krlewskich placw
budowy, w przyszoci pierwszy pord ministrw krla Obojga Ziem,
zmieni si w zbrodniarza i uciekiniera! Wystarczyo kilka godzin, by run
ze szczytu w przepa... Moe to Bg zesa na niego nieszczcie, by
podda prbie jego wiar? Zamiast mdego, wygodnego ycia w
bezbonym kraju Bg proponuje mu wolno.
- Wyrusz w nocy. egnaj, Abnerze.
Mojesz przeszed przez dzielnic ceglarzy. Mia nadziej, e przekona
swoich stronnikw, by wyruszyli razem z nim i utworzyli wsplnot, do
ktrej docz stopniowo inni Hebrajczycy, nie zwaajc na to, i ich
pierwsza ojczyzna bdzie krain samotn i pustynn. Przykad...! Trzeba
da przykad, i to nie zwaajc na cen!
Tu i wdzie zabysy kaganki. Dzieci spay, gospodynie dzieliy si
zwierzeniami. Ich mowie, siedzc pod daszkiem, popijali wywar rolinny
przed udaniem si na spoczynek.
Na ulicy, gdzie mieszkali przyjaciele Mojesza, trwaa bjka jakich
dwch mczyzn. Podszed bliej i rozpozna ich. Obaj byli jego
najarliwszymi zwolennikami! Kcili si o stoek, ktry rzekomo jeden
ukrad drugiemu.
Mojesz rozdzieli ich.
- Ty...!
- Przestacie si wadzi o gupstwo i chodcie ze mn. Opumy Egipt i
zacznijmy poszukiwa naszej prawdziwej ojczyzny.
Starszy z Hebrajczykw spojrza z pogard na Mojesza.
- Kto uczyni ci naszym ksiciem i przewodnikiem? Czy zabijesz nas
jak Egipcjanina, jeeli nie okaemy ci posuszestwa?
Mojesz poczu si, jakby kto zatopi mu sztylet w sercu. Milcza. Oto
runo wspaniae marzenie. Jest teraz tylko zbrodniarzem, uciekinierem,
ktrego wszyscy opucili.
59.
Ramzes upar si, eby zobaczy zwoki Sariego, pierwszego zmarego
w Pi-Ramzes od chwili oficjalnego zaoenia nowej stolicy.
- To zabjstwo, wasza wysoko - powiedzia Serramanna. - Mocne
uderzenie pak w kark.
- Czy zawiadomiono moj siostr?
- Zaj si ju tym Ameni.

- Czy zatrzymano winowajc?


- Wasza wysoko...
- Co oznacza to wahanie? Kimkolwiek jest, zostanie osdzony i skazany.
- Zabjc jest Mojesz.
- To niedorzeczne.
- Zeznania wiadkw nie pozostawiaj wtpliwoci.
- Chc ich osobicie przesucha.
- Wszyscy s Hebrajczykami. Gwnym oskarycielem jest ceglarz o
imieniu Abner. By naocznym wiadkiem zbrodni.
- Co si stao?
- Doszo do bijatyki, ktra si le skoczya. Mojesz i Sari od dawna
ywili do siebie nienawi. Z przeprowadzonego przeze mnie ledztwa
wynika, e ju w Tebach dochodzio midzy nimi do wani.
- A jeeli wiadkowie si myl? To niemoliwe, eby Mojesz by
zabjc!
- Pisarze policyjni zanotowali ich zeznania, a tamci je potwierdzili.
- Mojesz si obroni.
- Nie, wasza wysoko. Mojesz uciek.
- Mojesz by bardzo zmczony, a Sari musia go sprowokowa. Gdyby
stan przede mn, z pewnoci potrafiby si wytumaczy. Ta ucieczka to
bd usprawiedliwiony zmczeniem.
- Czy nie zagryzie si wyrzutami sumienia?
- Tego wanie si obawiam.
- Twj pies straci zupenie humor, zaniedbujesz go.
Ramzes pozwoli Strowi wskoczy sobie na kolana. Oszalay z radoci
pies obliza policzki swojego pana, a potem pooy mu eb na ramieniu.
Te trzy lata panowania byy wspaniae... Rozbudowano i uwietniono
Luksor, rozpoczto wznosi wityni milionw lat, otwarto now stolic,
spacyfikowano Nubi i oto nagle na wspaniaym gmachu pojawia si taka
skaza! Bez Mojesza wiat, ktry zacz budowa Ramzes, wali si w
gruzy.
- Mnie te zaniedbujesz - powiedziaa pgosem Nefertari. - Czy nie
mog ci w aden sposb pomc? Musisz przecie upora si z tym blem.
- Tak, jeste jedyn osob, ktra moe mi pomc.
Faraon wyda rozkaz przeszukania wszystkich domw w Pi-Ramzes, ale
nie przynioso to adnego rezultatu. Konni policjanci przystpili do
przeczesywania Delty, wypytywali chopw, ale Mojesz przepad bez
ladu. Strae na granicy pnocno-wschodniej otrzymay bardzo precyzyjne
instrukcje, byo ju jednak za pno.
Krl bez ustanku domaga si raportw, ale nie uzyska adnej
informacji co do kierunku, w jakim uda si Mojesz. Moe ukry si w
wiosce rybackiej nad Morzem rdziemnym, a moe na statku pyncym
na poudnie albo w ktrej z prowincjonalnych wity?
- Powiniene co zje - nalegaa Nefertari. - Od czasu zniknicia
Mojesza nie zjade ani razu posiku godnego tej nazwy.
Krl z czuoci przytuli on.


Szenar i Ofir spotkali si w porcie Pi-Ramzes. Panowa tu oywiony
ruch. Wyadowywano towary spoywcze, meble, sprzty domowe i
mnstwo innych bogactw, ktrych potrzebowaa stolica. Przypyway statki
z transportami osw, koni i wow. Spichlerze wypeniay si zboem, w
piwnicach skadowano najlepsze roczniki wina. W krgach hurtownikw
walczcych o prawo dostaw do stolicy dochodzio do sporw rwnie
oywionych, jak w Memfis lub Tebach.
- Mojesz, Ofirze, jest ju tylko zbiegym morderc.
- Mam wraenie, e ta nowina wcale ci nie zasmucia.
- Mylie si co do niego. Nigdy nie zmieniby obozu. Popeni
szalestwo, pozbawiajc w ten sposb Ramzesa cennego sprzymierzeca.
- Mojesz to czowiek prostolinijny. Jego wiara w jedynego Boga nie
jest przelotnym kaprysem.
- Licz si tylko fakty. Albo ju nigdy o nim nie usyszymy, albo
zostanie schwytany i stanie przed sdem. Nie moemy nawet myle o
wykorzystaniu Hebrajczykw.
- Wyznawcy Atona ju dawno przywykli do tego, e musz bezustannie
walczy z przeciwnociami. I tak bdzie nadal. Czy moemy liczy na
twoje wsparcie?
- Nie wracajmy do tej sprawy. Jakie masz propozycje?
- Co noc podkopuj fundamenty, na ktrych zbudowana jest potga
krlewskich maonkw.
- Ramzes jest u szczytu tej potgi! Czyby nie wiedzia o wityni
milionw lat?
- Ramzes podj wiele przedsiwzi, ale adnego jeszcze nie ukoczy.
Musimy nauczy si wykorzystywa kady przejaw saboci Ramzesa i
ruszy do ataku przez pierwszy wyom, jakiego uda si nam dokona w
jego murach obronnych.
Stanowczo i spokj maga zrobiy wielkie wraenie na Szenarze. Jeli
Hetyci przystpi do realizacji swoich planw, z pewnoci osabi ka
Ramzesa. A jeli jednoczenie nastpi atak od wewntrz, krl, mimo caej
swej siy, padnie pod widzialnymi i niewidzialnymi ciosami.
- Musisz wzmc swoje dziaania, Ofirze. Zapewniam ci, e umiem
okaza wdziczno swoim przyjacioom.

Setau i Lotos postanowili zaoy w Pi-Ramzes now pracowni. Ameni


wprowadzi si ju do pachncych nowoci biur i pracowa dniem i noc.
Tuja zaja si tysicami problemw zwizanych z yciem dworu,
Nefertari wykonywaa swoje obowizki religijne i oficjalne, a Izet
urodziwa i Nedem skupili si na wychowywaniu maego Cha. Meritamon
rozkwitaa niby kwiat, intendent Rome biega z kuchni do piwnic i z piwnic
do paacowej jadalni, Serramanna doskonali bezustannie system
bezpieczestwa... ycie w Pi-Ramzes biego z pozoru harmonijnie i
spokojnie, ale Ramzes nie mg pogodzi si z nieobecnoci Mojesza.
Spierali si, ale sia Hebrajczyka bya darem losu umoliwiajcym

zbudowanie krlestwa. Mojesz zostawi czstk swojej duszy w miecie, z


ktrego musia uciec. Ostatnia rozmowa wskazywaa, e przyjaciel krla
uleg jakim szkodliwym wpywom, e nie zdajc sobie z tego sprawy,
pozwoli, by naoono mu pta.
Na Mojesza rzucono zy urok.

Ameni, dwigajc narcze papirusw, ruszy pospiesznie w stron krla,


ktry kry niespokojnie po sali audiencyjnej.
- Przyby Asza. Prosi o audiencj.
- Niech wejdzie.
Mody dyplomata, najwyraniej doskonale czujcy si w wytwornej
bladoniebieskiej sukni z czerwon wypustk, mia dar narzucania mody.
Ten arbiter mskiej elegancji tym razem robi jednak wraenie mniej
oywionego ni zazwyczaj.
- Twoja nieobecno podczas inauguracji Pi-Ramzes sprawia mi
ogromn przykro.
- Mam nadziej, e minister wystarczajco godnie mnie reprezentowa.
- Gdzie bye?
- W Memfis. Przyjmowaem meldunki od informatorw.
- Szenar wspomnia mi, e Hetyci podjli w rodkowej Syrii prb
zastraszenia naszego kraju.
- Nie jest to prba zastraszenia i w gr wchodzi nie tylko rodkowa
Syria.
W gosie Aszy nie byo ju ani ladu egzaltacji.
- Uznaem, e mj umiowany brat zbyt powanie traktuje swoje
stanowisko i pozwala sobie na przesad.
- Gdyby tak byo! Na podstawie godnych zaufania informacji mog z
caym przekonaniem owiadczy, e Hetyci przystpili z rozmachem do
dziaa przeciwko Kanaanowi i Syrii, caej Syrii. Nie ulega wtpliwoci, e
zagroone s nawet porty libaskie.
- Zaatakowali nasze garnizony?
- Jak dotd nie, ale zawadnli wioskami i polami, ktre uwaalimy za
swoje. Chodzi na razie o rodki administracyjne, bez stosowania przemocy.
Hetyci zawadnli terenami, ktrymi zarzdzalimy i ktre paciy nam
danin.
Ramzes pochyli si nad rozoon na niskim stoliku map Bliskiego
Wschodu.
- Hetyci posuwaj si szlakiem na pnocny wschd od naszego kraju, a
jest to kierunek najazdu na Egipt.
- Lepiej unika pochopnych wnioskw, wasza wysoko.
- Jaki inny mgby by cel tej powolnej ofensywy?
- Zaj jak najwikszy obszar, odizolowa nas, wywoa panik wrd
ludnoci, osabi presti Egiptu, zdemoralizowa nasz armi... Nie brak
im celw, ktre mog realizowa.
- Twoja ocena sytuacji?
- Hetyci przygotowuj si do wojny.
Ramzes jednym pocigniciem stylu zamoczonego w czerwonym

atramencie wykreli z mapy pastwo Anatolijczykw.


- Ten lud kocha tylko zamt bitewny, krew i przemoc. Pki nie zniknie z
powierzchni ziemi, bdzie zagraa kadej formie cywilizacji.
- Dyplomacja...
- Narzdzie nieodpowiednie w tej sytuacji!
- Twj ojciec prowadzi rokowania...
- Wiem, w sprawie obszarw wok Kadesz! Ale Hetyci niczego nie
potrafi uszanowa! Prosz o codzienny raport z ich poczyna.
Asza skoni si. W Ramzesie nie byo ju nic z przyjaciela. By teraz
krlem, ktry rozkazuje swojemu poddanemu.
- Czy wiesz, e Mojesz zosta oskarony o morderstwo i znikn?
- Mojesz? To niedorzeczno!
- Myl, e pad ofiar spisku. Rozelij jego rysopis w naszych
protektoratach, Aszo. Chc go za wszelk cen odnale.

Nefertari graa w ogrodzie paacowym na lutni. Po jej prawej stronie


staa koyska, w ktrej spaa pyzata i rumiana Meritamon. Po lewej stronie
siedzia w pozycji pisarza may Cha, pogrony w lekturze bajki o
czarodzieju, ktry powala najstraszliwsze ze duchy. Przed oczami miaa
Stra, ktry stara si wykopa zasadzony poprzedniego dnia przez
Ramzesa pd tamaryszku. Zagbi nos w wilgotnej ziemi i kopa,
wkadajc w t czynno tyle zapau, e krlowa nie miaa serca, eby go
zgani. Nagle pies porzuci swoj prac i pobieg w stron wejcia do
ogrodu. Radosne szczekanie i powitalne podskoki wiadczyy, e przyszed
jego pan.
Nefertari poznaa po ruchach Ramzesa, e krl jest bardzo zatroskany.
Wstaa i posza na spotkanie ma.
- Czyby Mojesz...?
- Nie, jestem pewny, e yje.
- A wic twoja matka?
- Tuja ma si dobrze.
- Co wic budzi twoj trosk?
- Egipt, Nefertari. Marzenie pryso... Marzenie o kraju szczliwym,
odywiajcym si pokojem, smakujcym szczcie codziennego ycia.
Krlowa zamkna oczy.
- Wojna...!
- Boj si, e jej nie unikniemy.
- Opucisz wic swoj stolic?
- Kt inny mgby dowodzi armi? Pozwoli Hetytom na dalsze
zdobycze, to skaza Egipt na mier.
May Cha zerkn na splecionych w ucisku maonkw i pogry si z
powrotem w lekturze, Meritamon spokojnie spaa, Str wzi si do
pogbiania dou pod tamaryszkiem.
Nefertari przytulia si mocniej do Ramzesa. W ogrodzie panowa
spokj, w oddali, nad polami, pojawi si wielki ibis.
- Wojna nas rozdzieli, Ramzesie. Skd wzi si, eby wyj zwycisko
z tej prby?

- Przez mio, ktra nas czy dzi i bdzie czya jutro wbrew
wszystkiemu, co moe si sta. Podczas mojej nieobecnoci, ty, wielka
maonka krlewska, bdziesz wada turkusowym miastem.
Nefertari nie odrywaa wzroku od horyzontu.
- Masz racj - powiedziaa. - Nie mona prowadzi rokowa ze zem.
Wielki biay ibis przelecia majestatycznie nad maonkami, ktrych
skpao wiatem chylce si ju ku zachodowi soce.
KONIEC
tomu drugiego

Ksigozbir DiGG

2010

You might also like