You are on page 1of 5

STUDIA KULTUROZNAWCZE

AWANGARDA
Rada Programowa:
M A G O R Z A T A HENDRYKOWSKA
JERZY KMITA
JACEK SJKA
KRYSTYNA ZAMIARA
ANNA ZEIDLER-JANISZEWSKA

Redaktor odpowiedzialny:
ANNA ZEIDLER-JANISZEWSKA

W PERSPEKTYWIE
POSTMODERNIZMU
pod redakcj
GRZEGORZA DZIAMSKIEGO

^
Wydawnictwo
Fundacji Humaniom
Pozna 1996

ZYGMUNT BAUMAN

PONOWOCZESNO, CZYLI
O NIEMOLIWOCI AWANGARDY

Sowo awangarda" ('stra przednia' w tumaczeniu dosownym) przywo


uje na myl oddzia czoowy, ktry wyprzedza reszt wojska - cho pozosta
wia j w tyle po to tylko, by utorowa jej drog; tras przebyt przez batalion,
ktremu kazano przedrze si na tereny jeszcze (chwilowo) nie zdobyte,
powtrz za czas pewien puki, dywizje i korpusy. Na odlego przestrzenn
nakada si dystans czasowy - co robi dzi forpoczta, zrobi prdzej czy pniej
wszyscy pozostali. Oddzia czyni czoowym zaoenie, e za nim pjd in
ni; uznajemy go za awangard, bo wiemy, gdzie przd a gdzie ty i gdzie
przebiega linia frontu, od jakiej poczynaj si oba kierunki - ale te i dlatego,
e uwaamy t lini za z natury swej ruchom, i spodziewamy si, e pozosta
nie ona w ruchu, podajc w kierunku wyznaczonym przez kroki tych, co
na przedzie. Pojcie awangardy" czerpie zatem sens z zaoenia o uporzd
kowaniu zarwno przestrzeni, jak i czasu i o zasadniczej koordynacji obu
porzdkw. W wiecie, w jakim mona mwi sensownie o awangardzie",
przd" jak i ty" maj zarazem przestrzenny, jak i czasowy wymiar.
Z tej to przyczyny nie ma sensu mwi o awangardzie" w wiecie
ponowoczesnym. Peno w tym wiecie ruchu, ale ruchu bezadnego, w jakim
jedna zmiana miejsca nie rni si od drugiej - a w kadym razie wyrokowa
o rnicach midzy nimi nie sposb, jako e nie mona ju wpisywa wymiaru
czasowego w odlegoci przestrzenne, a i sama przestrze i czas nie s ju
ukadami uporzdkowanymi, zrnicowanymi wewntrznie. Nie wiadomo tu,
gdzie przd a gdzie ty, a wic i nie wiadomo, co jest wsteczne. Nie ma prze
cie nowatorstwa, gdy brak kanonu, nie ma herezji, gdy brak ortodoksji! Ju
w 1967 roku Leonard B. Meyer sygnalizowa, e sztuka wspczesna znalaza

22

ZYGMUNT BAUMAN

si w stanie zmienno-staym", stanie ruchomego zastoju" (stasis): aden jej


fragment nie trwa w bezruchu, ale nie ma w tym rozgardiaszu systemu czy
logiki, ruchy czstek nie dodaj si do siebie, a cao nie rusza si z miejsca
- efekt znany uczniom szkolnym pod nazw ruchu Browna". Rzec mona, e
zabrako dzi linii frontu, wedle ktrej mona byoby okreli, co jest ruchem
naprzd a co cofaniem si; zamiast regularnej armii bitwy tocz oddziay
partyzanckie; zamiast ofensywy o z gry zadanych celach strategicznych tocz
si niekoczce si potyczki miejscowe pozbawione planu oglnego; nikt tu
nikomu drogi nie toruje i nikt nie oczekuje, e za nim pjd inni... By posuy
si przenoni Jurija Lotmana (ostrzejsz od kczy" Gauttariego i Deleuze'a)
- zamiast energii zagszczonej w rwcy nurt grskiego potoku, jaki obi w skale
koryto, ktrym odtd spywa bd posusznie rzeczne wody -mamy tu energi
rozproszon, energi pola minowego, na jakim to tu, to wdzie rozlegaj si
wybuchy, ktrych miejsca czy czasu przewidzie si nie da.
Sztuka przeomu stulecia przeywaa swe nowatorstwo jako dziaanie
awangardowe dziki perspektywie modernizmu: owego ruchu intelektualnego
wyrosego ze zniecierpliwienia ospaoci i limaczym tempem, w jakim
nowoczesno realizowaa wasne obietnice i speniaa nadzieje, jakie sama
rozbudzia. Modernici traktowali te obietnice i nadzieje na serio; przyjmowali
bez zastrzee - bodaj e z wikszym ni inni zapaem - wartoci, jakie
cywilizacja nowoczesna wyniosa na piedesta i jakim poprzysiga suy;
wierzyli te niezachwianie w wektorowo czasu, widzc upyw czasu jako
ruch ukierunkowany, jako ruch ze strzak" - w to wic, e to, co pniejsze
jest take (winno by, musi by) lepsze, a to co wczeniejsze, gorsze (zacofane,
wsteczne, uomne). Wypowiedzieli wojn rzeczywistoci zastanej nie w imi
innych wartoci i innej wizji wiata, ale w imi przyspieszenia tempa: wypisali na
sztandarze hic Rhodos, hic salta - obiecae, to dotrzymaj sowa. Ale mogli te
wypowiedzie wojn rzeczywistoci o tyle tylko, o ile przyjmowali jej zaoenia,
a wic wierzyli w postpowo dziejw i w to, e pojawienie si bytw nowych
czyni dawne, zastane byty przeytkami i pozbawia je prawa do istnienia. Szo
modernistom o to, by przypi historii ostrogi, by dosypa paliwa lokomoty
wom dziejw.
Stefan Morawski sporzdzi wyczerpujcy inwentarz cech, jakie czyy
wszystkie, skdind tak rne, odamy awangardy artystycznej: wszystkim
przywieca duch pionierski, wszystkie patrzyy z dystansem, niechtnie i kry
tycznie na sztuk zastan i na rol jej przyznan w caoksztacie spoecznego
ycia, wszystkie pogardzay przeszoci i drwiy z jej kanonw, wszystkie
gorliwie teoretyzoway na temat wasnych poczyna, doszukujc si w nich
gbszego, dziejowego sensu, wszystkie - na wzr ruchw rewolucyjnych
- skonne byy dziaa zespoowo, zakada bractwa i partie; wszystkie wresz
cie sigay wzrokiem daleko poza sprawy, jakimi si zajmoway, nie tylko
uwaajc si za awangard sztuki, ale traktujc sztuk sam jako najbardziej do
przodu wysunit placwk spoecznego postpu, zwiastuna przyszoci, wstp-

Ponowoczesno^czyli o niemoliwoci awangardy

23

ny szkic tego, co stanie si jutro powszechne - a czasami jako taran druzgoccy


przeszkody pitrzce si na drodze historii.
Wynika z powyszego opisu, e byli modernici plus modernes que la
modernit elle-mme: e dziaali z autorytetu cywilizacji nowoczesnej, z jej
poduszczenia i z jej przyzwolenia. Jak ona, tyle e bardziej jeszcze ni ona,
uwaali, e jedynym poytkiem z tradycji jest to, e wiadomo, co naley ama
- e granice istniej po to, by za nie wykracza. Czerpali zreszt natchnienie (i
prawo do ferowania wyrokw wicych) z nauki i techniki - najbardziej
niesfornych i krnbrnych oddziaw szturmowych nowoczesnego antytradycjonalizmu: impresjonici z antynewtonowskiej optyki, kubici z antykartezjaskiej teorii wzgldnoci, surrealici z psychoanalizy, futuryci z silnikw
spalinowych i konwejerw. Bez cywilizacji nowoczesnej byli modernici nie do
pomylenia. Chcieli jej suy; nie ich byo win, e musieli swe usugi narzuca.
Win obarczali tych, co wbrew logice postpu lgnli do kanonw ju przecie
przezwycionych, ludzi o przestarzaych gustach (czyli, w ich rozumieniu,
pozbawionych gustu), nie nadajcych i nie chccych nada za awangard;
zwali ich, pogardliwie i obelywie, kotunami, filistrami, mieszczastwem,
posplstwem. Odmawiali im prawa do sdw artystycznych, z definicji przecie
reprezentujcych przeszo, ktra stracia ju prawo do istnienia, nie mwic
ju o prawie do autorytetu.
Niedojrzaych, niedorozwinitych, zacofanych modernici chcieli kszta
ci, wychowywa, nawraca; tylko jako ci, co ucz i nawracaj, mogli przecie
trwa na czoowej pozycji. Ich gniew rodzi si z zakopotania nauczycieli
bezsilnych wobec tpoty i umysowego bezwadu uczniw. Ale z natury swej
uczniowie (jak dugo pozostan uczniami), nie mog dotrzyma kroku
nauczycielom, ani nawracani (jak dugo nie w peni nawrceni) misjonarzom
- s wic zawsze do oburzenia powody. Gorzej jeszcze, jeli lekcja okae si dla
uczniw nadspodziewanie atwa; zatrze si wtedy granica midzy nauczycielem
a uczniem, czowk a peletonem, awangard a taborem. Jeli wychowankowie
przyklasn wychowawcom, miast si przeciw nim buntowa - bdzie to znak
niechybny, e nauki byy nie do radykalne, e czujno wychowawcw ka
rygodnie osaba, e w krucjacie przeciw filisterstwu poszo si na niedopusz
czalne kompromisy: awangardowo awangardy stanie pod znakiem zapyta
nia, a wraz z ni take jej prawo do duchowego przewodnictwa, dyktowania
dobrego smaku, oburzania przeciw kotustwu, zajmowania postawy misjo
narskiej.
Jest wic paradoksem awangardy, e sukces przyjmuje si za dowd pora
ki, a klsk za wiadectwo susznoci sprawy. Awangarda cierpi z powodu
braku spoecznego uznania - ale boli j bardziej jeszcze popularno i po
klask. Tak si wic dzieje, e suszno swych racji i radykalno dokonanego
postpu mierzy ona gbi swego osamotnienia i si sprzeciwu tych, jakich
poprzysiga nawrci. Im bardziej lona i opluwana, tym pewniejsza jest
awangarda swej sprawy... Ze strachu przed poklaskiem gawiedzi rodzi si

24

ZYGMUNT BAUMAN

gorczkowe poszukiwanie coraz to nowych, coraz to trudniejszych do przyjcia


form artystycznych. To, co miao by tylko rodkiem do celu i stanem
chwilowym, przeksztaca si niepostrzeenie w cel nadrzdny i stan idealny;
wynik kocowy jest taki, e wbrew deklaracjom modernistw (jak to ku
wielkiemu zgorszeniu swych czytelnikw zauway ostatnio John Carey) wydaje
si, jak gdyby czowka inteligencji europejskiej podja zdecydowany wysiek
odczenia mas od kultury, jak gdyby podstawow funkcj sztuki nowoczes
nej by podzia publicznoci na dwie klasy - tych, ktrzy mog j zrozumie
i tych, ktrzy nie mog. O nic innego, powiada Carey, nie szo, jak o utrzy
manie dystansu i o wyszo inteligencji (jak wczeniej ju sugerowa Pierre
Bourdieu, o nic innego w kulturze artystycznej nie idzie...).
W paradoksie zawiera si zarodek zguby (pisa Benjamin nie bez kozery, e
nowoczesno zrodzia si pod znakiem samobjstwa). A miaa ta zguba
nadej z dwu stron naraz.
Jakkolwiek awangarda przyspieszaaby biegu, nie zdoaaby umkn po
splstwu, jakim pogardzaa i ktrego owiecenia chciaa zarazem i baa si.
Rynek szybko zwszy szanse stratyfikacji niezrozumiaej" sztuki: postara si
wic o to, by ktokolwiek chcia powiadomi opini publiczn o swym awansie,
a mia po temu rodki, mg to uczyni atwo, zdobic sw rezydencj
najnowszymi zdobyczami kultury, jakie innych, zwykych i nieokrzesanych
miertelnikw, wprawiay w osupienie przemieszane z przeraeniem - dajc
w ten sposb dowody wasnego dobrego smaku (wasnej kultury") i dystansu,
dzielcego go od reszty, kultury" i smaku pozbawionej. Zdaniem Petera
Burgera, miertelny cios awangardzie zada sukces komercjalny - skwapliwa
inkorporacja" sztuki awangardowej przez rynek artystyczny". Paradoks
awangardy uczyni sztuk nowoczesn symbolem dystynkcji; to w tej wanie
roli znalaza ona masowego nabywc wrd bogaccego si, a niepewnego swej
pozycji spoecznej mieszczastwa. Jako sztuka, mg wysiek awangardy nadal,
zgodnie z zamierzeniem twrcw, szokowa; jako narzdzie uwarstwienia
i samoutwierdzenia, sta si jednak przedmiotem rosncego wci popytu
i bezkrytycznego zachwytu. Poklask, jakiego awangarda pragna, bojc si
go zarazem jak ognia (ba, bogobojne niemal dla jej sztuki uwielbienie)
-nadszed, i to kuchennymi schodami; niejako triumf modernistycznej misji,
nie jako wiadectwo nawrcenia, lecz jako wynik gorczkowych poszukiwa
przenonych, nabywalnych symboli wyszoci w wiecie, jaki wykorzeni to
samoci tradycyjne i uczyni konstrukcj tosamoci zadaniem yciowym
wykorzenionych. Wchonli sztuk awangardow nie tylko ci, co si do niej
(pod jej uszlachetniajcym wpywem) przekonali, ile ci, ktrzy chcieli lni w jej
odbitym blasku.
A ucieka przed puapk mona byo tylko do czasu. Prdzej czy pniej,
trzeba byo uderzy gow o mur; zbir granic do przekroczenia i barier do
druzgotania nie by nieskoczony. Kresem awangardowej epopei, jak stwierdzi
Umberto Eco, byo puste czy zwglone ptno, wytarty gumk Rauschenberga

Ponowoczesno, czyli o niemoliwoci awangardy

25

rysunek de Kooniga, pusta galeria na wernisau Yvesa Kleina, dziura wyko


pana pod Kassel przez Waltera de Maria, cisza na tamie Cage'a, nie zapisana
kartka papieru. Kresem sztuki jako rewolucji permanentnej byo samounicest
wienie. Nadszed moment, kiedy nie byo ju dokd ucieka.
Koniec nadszed wic z zewntrz i od wewntrz naraz. wiat nie pozwala
awangardzie si oddali; ale i te nie byo ju czego unicestwia, by z gruzw
budowa pustelni. Powiedzie mona, e okazaa si awangarda nowoczesn
w zamyle, ale ponowoczesn w skutkach (niezamierzonych ale i nieuniknio
nych)...
W dzisiejszym ponowoczesnym wiecie mwienie o awangardzie jest
nieporozumieniem -cho ten czy w artysta moe przyj postaw zapamitan
z czasw burzy i naporu; bdzie to jednak teraz poza raczej ni postawa
- ogoocona z dawnego sensu, pusta, nic nie zwiastujca i do niczego nie
zobowizujca, objaw nostalgii raczej ni buczucznoci, a z pewnoci nie
hartu ducha. Pojcie awangardy ponowoczesnej" jest contradictio in adiecto.
Rnorodno stylw i gatunkw sztuki nie jest dzi projekcj czasu na
przestrze wspprzebywania; nie dziel si style na postpowe i zacofane, no
we i przestarzae; nowe pomysy, jeli ju si pojawiaj, to nie po to, by zastpi
style dawniej praktykowane, ale aby wegetowa obok nich, wygospodarowa
dla siebie miejsce na zatoczonej, ciasnej scenie sztuki. Gdy synchronia wypiera
diachroni, gdy sukcesja ustpuje historii - konkurencja zastpuje krucjat;
nie ma ju mowy o misji, o ordownictwie, o prawdzie jedynej i kadcej kres
niby-prawdom. Wszystkie style, i stare, i nowe, musz dochodzi swego prawa
bytu tymi samymi rodkami, podlegajc prawom, jakie rzdz dzi ogem
tworw kulturowych obliczonych, wedle celnego okrelenia George'a Steinera,
na maksymalny wstrzs i momentalny zanik" (na przeadowanym rynku,
zadaniem najtrudniejszym jest pochwycenie uwagi klienta; ale te i trzeba na
straganach zwalnia miejsce dla nowych towarw zabiegajcych o uwag).
A gdzie rzdzi konkurencja, nie ma miejsca na bractwa, sodalicje czy zdys
cyplinowanie i strzegce swej czystoci szkoy, powoywane do ycia w czasach
witej wojny - a wic nie ma miejsca i na zbiorowo formuowane i zbioro
wo strzeone kanony i zasady. Kade dzieo startuje od punktu zerowego i nie
myli o potomstwie, niepomne przepisu Baudelaire'a, e nowatorstwo sztuki
nowoczesnej winno by klasyk in spe.
Pojcia takie jak: kotustwo, filisterstwo, wulgarno mogy suy za
jdro dramatw Bauckiego czy Zapolskiej - ale dwicz obco na tle po
nowoczesnej kakofonii podau i popytu. Jake tu przeprowadzi cezur, jeli
nie wie si ju (jak wizaa si dawniej, w czasach modernizmu) nowo
z rewolucj, nowatorstwo z postpem, a odrzucenie nowatorstwa z zacofa
niem i ciemnot? Wizja postpu pozwalaa na obiektywne, zdawaoby si, sdy
o tym, co jest sztuk, a co nie, co jest sztuk dobr, a co z - i otaczaa aur
sdw apodyktycznych opinie tych, co w jej imieniu przemawiali. Gdy jej
zabrako - wypada, jak podejrzewaj np. Howard Backer czy Marcia Eaton,

26

ZYGMUNT BAUMAN

obej si etykietkami prestiowych galerii i sal koncertowych i porwnawcz


analiz cen osiganych przez dziea nie sprzedawane (co zreszt sprowadza si
do tego samego). Moc stratyfikacyjn, jaka niegdy doprowadzia do trium
fu/klski awangardy, posiada dzi nie tyle dzieo sztuki, co miejsce, w jakim si
je nabyo i cena, jak si za nie zapacio. Pod tym jednak wzgldem nie r
ni si dziea sztuki od innych symboli pozycyjnych pozyskiwanych za pored
nictwem rynku. Na czym wic w wiecie ponowoczesnym, poawangardowym
polega moe swoisto sztuki?
Era awangardy (oglniej biorc, modernizmu artystycznego) pozostawia
po sobie pojcie sztuki jako oddziau szturmowego historii. Awangarda
przeywaa sw twrczo jako dziaalno rewolucyjn (znane s sympatie,
jakie wikszo artystw awangardowych ywia dla politycznych ruchw
rewolucyjnych z lewa czy z prawa, w ktrych dopatrywaa si pobratymstwa
duchowego i wsplnoty celw; sympatie zreszt z reguy nie odwzajemnione
przez politykw podejrzliwych wobec tych, co przedkadaj zasady i kanony
nad partyjne posuszestwo, a nadto chronicznie zaaferowanych zdobywa
niem masowego poparcia, wic skonnych z natury do zagra populistycznych
- przeto do schlebiania tym gustom, jakim awangarda poprzysiga zagad).
Sztuka miaa narzuca rzeczywistoci ksztaty, na jakie rzeczywisto sama,
nie wspomagana, zdoby si nie moga.
Sztuka dzisiejsza dla odmiany mao si rzeczywistoci przejmuje; mwic
cilej, sama jest rzeczywistoci, i ta rzeczywisto, rzeczywisto sztuki, jej
wystarcza. I pod tym wzgldem sztuka dzieli los kultury ponowoczesnej, ktra
wedle okrelenia Baudrillarda jest kultur symulacji, a nie reprezentacji. Sztuka
jest jedn z wielu alternatywnych rzeczywistoci, z ktrych kada posiada
wasny zestaw milczco przyjtych zaoe i wasne procedury i mechanizmy
ich uprawdziwiania" oraz samoodtwarzania si. Pytania o to, ktra z rzeczy
wistoci jest bardziej rzeczywista", ktra pierwotna, a ktra wtrna, ktra dla
ktrej suy ma punktem odniesienia i sprawdzianem poprawnoci, trac sens;
a jeli nawet zadaje si je z nawyku, to nie wiadomo przecie, jak zabra si do
szukania odpowiedzi (symulacja, powiada Baudrillard, nie jest udawaniem;
w przypadku symulacji choroby - dolegliwoci psycho-somatycznych - nie
sposb odpowiedzie n pytanie, czy pacjent cierpi naprawd").
Sztuka ponowoczesna zdobya niezaleno wobec nieartystycznej rzeczy
wistoci, o jakiej si jej poprzednikom nie nio. Ale za swobod bez preceden
su wypadao zapaci, wyrzekajc si roje o torowaniu drogi wiatu. Nie idzie
tu o to, e sztuka dzisiejsza stracia uyteczno spoeczn, faktyczn czy
domnieman. Schnberg zradykalizowa Gautierowe haso sztuka dla sztu
ki", powiadajc, e nic co uyteczne nie moe by sztuk - ale nawet ten postu
lat radykalny nie obejmuje sytuacji sztuki w wiecie ponowoczesnym, w jakim
samo ju pojcie uytecznoci spoecznej" traci sens, jako e na terenie, na
jakim operuje sztuka, nie jest bynajmniej jasne, a co wicej nie wydaje si jasne,
co miaoby przynie yciu spoecznemu poytek, a co szkod. Mwic cilej,

Ponowoczesno, czyli o niemoliwoci awangardy

27

ten typ wolnoci wobec rzeczywistoci spoecznej, jaki sta si udziaem sztuki
nie jest spenieniem Gautierowego postulatu. Niezaleno nie oznacza auto
nomii, a haso sztuka dla sztuki" domaga si autonomii wanie, prawa do
samorzdu, a nie zerwania wizw z innymi aspektami ycia. Dla modernistw,
sztuka miaa by przewodnikiem ycia, czasem i jego dyktatorem - a nie
suebnic, i to dla spenienia tej roli potrzebowaa wadzy samookrelenia
i ferowania wasnych praw i zasad. Mia wic slogan Gautiera sens tylko
w odniesieniu do sztuki awangardowej.
Niezaleno to nie to samo co autonomia, a uwolnienie od trosk/obowiz
kw wobec rzeczywistoci pozaartystycznej nie musi rwna si samozarzdzaniu. Jak powiada Baudrillard, wielko sztuki mierzy si dzi rozgosem
(tym dzieo wiksze, im liczniejsza widownia). Donioso zdarzenia artystycz
nego wyznacza nie sia gosu czy potga obrazu, lecz moc reproduktorw
i wydajno kopiarek - za ani gonikami, ani kopiarkami artyci nie zarz
dzaj. Warhol wcieli t now sytuacj w sztuk, ktr uprawia - obmyla
jc techniki, jakie likwiduj do reszty pojcie oryginau i produkuj z miejsca
kopie tylko: liczy si wszak to, ile kopii sprzedano, a nie to, co si kopiuje.
Nie rozpoznaaby w tej sytuacji awangarda spenienia swego programu cho socjolog dopatrzy si w niej moe nastpstw (niezamierzonych) awan
gardowej praktyki.

You might also like