You are on page 1of 314

-1-

ZBIGNIEW NIENACKI

DAGOME IUDEX
JA, DAGO WADCA

-2-

Nie istnieje czowiek, sprawa, zjawisko, a nawet adna rzecz dopty,


dopki w sposb swoisty nie zostay nazwane. Wadz jest wic moc swoistego
nazywania ludzi, spraw, zjawisk i rzeczy tak, aby te okrelenia przyjy si
powszechnie. Wadza nazywa co jest dobre, a co ze, co jest biae, a co czarne, co
jest adne, a co brzydkie, bohaterskie lub zdradzieckie, co suy ludowi i pastwu, a
co lud i pastwo rujnuje; co jest po lewej rce, a co po prawej, co jest z przodu, a co
z tyu. Wadza okrela nawet, ktry bg jest silny, a ktry saby, co naley
wywysza, a co ponia

Ksiga Grzmotw i Byskawic rozdzia:


"O sztuce rzdzenia ludmi"
-3-

SPIS TRECI

ROZDZIA PIERWSZY PETRONAS .

s. 5

ROZDZIA DRUGI BASTARD

s. 3 2

ROZDZIA TRZECI ZOE .. s. 66


ROZDZIA CZWARTY - POKJ CZY WOJNA ..

s. 9 2

ROZDZIA PITY CZARY ... s. 112


ROZDZIA SZSTY IUDEX

s. 129

ROZDZIA SIDMY LZA s. 146


ROZDZIA SMY WILKI .

s. 164

ROZDZIA DZIEWITY LACHY . s. 192


ROZDZIA DZIESITY - Z ROZKAZU WITEGO OGNIA . s. 208
ROZDZIA JEDENASTY ORZY .

s. 227

ROZDZIA DWUNASTY CZERWIE

s. 249

ROZDZIA TRZYNASTY - PRZEBUDZENIE OLBRZYMA ..

s. 274

EPILOG DAGOME IUDEX s. 309

-4-

ROZDZIA PIERWSZY - PETRONAS


Opowiada si, e ksi Svatopluk, wspomagany przez margrabiego
Karlomana, syna Ludwika Teutoskiego, wkroczy do Moraw, uj swego stryja
Rostislava, olepi go i skaza na niewol w klasztorze frankijskim. Nie zosta jednak
samowadc Wielkiej Morawy, jak to sobie zamyli. Teutoczycy sami zamierzali
rzdzi w tym kraju, osaniajc si jedynie imieniem Svatopluka jak tarcz. Nie ma
bowiem na wiecie nic bardziej zdradzieckiego od pomocy i przyjani Teutoczykw.
Powstali wic przeciw Karlomanowi wojownicy Wielkiej Morawy, a na ich czele stan
sam Svatopluk, cho za pomoc przeciw Rostislavowi skada mu rozmaite obietnice i
przysigi. Czyme s bowiem przysigi wadcw, jeli nie kurzem, ktry mona z
siebie strzsn w kadej dogodnej chwili.
I tak, wygnany zosta z Moraw margrabia Karloman, jego Bawarowie i Alemanowie,
ksiciem za caego pastwa zosta Svatopluk. Trzy razy wyrusza przeciw niemu
ojciec Karlomana, Ludwik Teutoski, ale za kadym razem, rok po roku, ponosi
klski od Morawian. A wreszcie znuony brakiem dobrych rezultatw w wojnie
zawar w zamku w Forcheimie pokj i uzna cakowit niezaleno Wielkiej Morawy i
jej wadcy Svatopluka. W ten oto sposb na poudnie od gr Karpatos zrodzio si
potne pastwo, ktre swoim wadztwem objo nie tylko Morawy i kraj Bohemw,
ale, jak si powiada, w zalenoci od niego pozostaway ludy i kraje do aby i Soawy
na zachodzie, po grny Bug i Styr na wschodzie oraz obszary nad Dunajem i Cis na
poudniu. Na pnocy za w rozmaitej formie zalenoci, czy to pacc trybut czy
daniny, byli lzanie i pastwo Visulan, ziemie ksicia Sandomira, Ldzianie i synne
z bogactwa Pastwo Wataja zwane Czerwieni. I jedynie nowo narodzone Pastwo
Polan nie ulko si potgi Svatopluka, nie podporzdkowao si jego rozkazom i
poleceniom, a cho po dziesiciokro sabsze - uznane zostao przez Wielk Moraw
za samodzielne i samowadne, rwne wrd rwnych.
Opowiada si, e ksi Svatopluk nigdy nie przekroczy granicy z Polanami,
biegncej szczytami Gr Wenedyjskich, poniewa wadca Polan, Dago Piastun, ycie
mu tam uratowa, gdy uciekajc przed swym stryjem Rostislavem zosta napadnity i
ograbiony przez Visulan. To Dago Pan i Piastun da mu onierzy, ktrzy go do
Karlomana, do Bawarii, bezpiecznie doprowadzili, przez co historii zosta nadany taki
bieg... jaki zosta nadany.

-5-

W Ksidze Grzmotw i Byskawic, w rozdziale "O sztuce rzdzenia ludmi"


powiedziane jest, e "kto buduje sw potg na wdzicznoci ludu, ten buduje j na
bocie. Kto za buduje swoj wadz i moc na wdzicznoci innych wadcw, ten jak
gdyby budowa swj dom na lodzie i z kawakw lodu". Albowiem wdziczno
wadcw nie trwa nigdy duej ni jeden rok i wraz z wiosn topnieje.
Jak dugo Pastwo Polan mogo pozostawa bezpieczne od Wielkiej Morawy i kiedy
te mia nastpi dzie, w ktrym ksi Svatopluk zechce take sign moc swej
wadzy a do brzegw Morza Sarmackiego? Takie to i inne pytania musia sobie
zadawa wadca Polan, Dago Pan i Piastun, siedzcy w Gniedzie i majcy
wiadomo, e jeszcze wiele lat trzeba, aby posiada do wojska i twierdz dla
obrony Polan przed Wielk Moraw. Ale czy nie powiedziane zostao, e kto pragnie
spokoju od swoich przyjaci, niechaj spiskuje z ich wrogami?
Opowiada si, e pewnego razu w cesarstwie Frankw, po mierci Karola ysego,
otworzya si dla Karlomana droga do cesarskiego tronu. Jeszcze bowiem za ycia
cesarza Ludwika II, ktry nie mia syna, Ludwik Teutoski otrzyma od swego brata
dwukrotnie obietnic, e dziedzictwo cesarskie przypadnie Karlomanowi. Niestety,
gdy zmar Ludwik II, Karol ysy, popierany przez papiea, szybciej pospieszy do
Starej Romy i da si koronowa na cesarza, ubiegajc swego bratanka. Rozpoczy
si wic nowe wanie i spory w pastwie Frankw. Wkrtce jednak zmar Ludwik
Teutoski, bronicy praw swego syna do tronu cesarza, a pniej umar take i nowy
cesarz, Karol ysy. Byo tedy dla wielu oczywiste, e nadesza wreszcie sprawiedliwa
chwila, gdy na gowie Karlomana spocznie korona i znowu zjednocz si Frankowie
w jedno ogromne pastwo, jak za Karola Wielkiego.
Koron mg otrzyma Karloman jedynie w Starej Romie z rk papiea. Trzystu
zbrojnych Lestkw na czele z rycerzem imieniem Zdziech wysa Dago Pan i Piastun
do Bawarii, aby wzmocni armi Karlomana. idcego do Italii po koron cesarsk.
Darem zoonym z trzystu Lestkw pragn Dago przypomnie Karlomanowi o
przysigach, jakie sobie w modoci zoyli oraz chcia da mu do zrozumienia, e w
owym dalekim i dziwnym kraju, gdzie wada Dago, moe Karloman zawsze liczy na
yczliwo i zbrojne rami. Nie miecio si bowiem Dagonowi w gowie, aby
Karloman zdoa zapomnie o upokorzeniach, jakich dozna od Svatopluka, ktry go
wypdzi z Wielkiej Morawy i wymusi na Frankach samodzielno. Potrafi Svatopluk
pokona margrabiego Karlomana i krla Ludwika Teutoskiego. Czy zdoa jednak
przeciwstawi si potdze cesarza wszystkich Frankw? Uszczuplona wic by
-6-

moe zostanie sia Wielkiej Morawy, a niczego Dago tak bardzo nie pragn, jak
wanie saboci tego gronego pastwa, z ktrym przymierze i pokj Polan
zbudowane zostay - jak sdzi - na bocie lub lodzie.
Po blisko roku powrci Zdziech do Gniazda, a z nim niespena stu Lestkw wychudzonych, osabionych, ledwie trzymajcych si na nogach. Nie dotar bowiem
Karloman do Starej Romy, nie woy mu papie korony cesarskiej na gow.
Dziwnym zrzdzeniem losu straszliwa zaraza zdziesitkowaa jego armi kroczca
do Italii; Karloman dozna paraliu i nakaza powrt do Bawarii. Odtd choroba
uniemoliwia mu udzia w sprawach pastwa, skoczyy si marzenia o cesarskiej
koronie. Cesarzem zosta jego brat, Karol Gruby, a jako wyraz pamici i szacunku
dla Karlomana, ofiarowa on jego ukochanemu bastardowi, Arnulfowi, grzyst i
przepikn Karynti.
Na co i na kogo mg teraz liczy Dago Pan i Piastun w swych planach osabienia
potgi Wielkiej Morawy lub utrzymania z ni trwaego pokoju?
Uczya Ksiga Grzmotw i Byskawic, e "jeli nie mona czego zmieni, naley to
polubi". Dlatego w dzie powrotu Zdziecha i gromadki schorowanych Lestkw z
dalekiej Italii - wysa Dago swego kanclerza, Herima, a do grodu Dowina u ujcia
Morawy do Dunaju i poprosi ksicia Svatopluka o rk jego siostrzenicy, Lubuszy,
ktra bya jeszcze pann. Dwadziecia siedem lat jej liczono, co w tamtych czasach
czynio j niemal star kobiet, ale wygldaa na znacznie modsz; bya adn i
lubiono j dla pogodnego usposobienia. Mwiono, e jest chrzecijank, sam Metody
j chrzci, Dago Piastun za uchodzi za poganina. Ale wtedy nie wydawao si to
adn przeszkod dla niego, tym bardziej e wiara w Chrystusa i dotrzymywanie
wiernoci przykazaniom tak przylegay do Lubuszy, jak jej suknia, to znaczy chtnie
j zdejmowaa przy byle jakiej okazji. Syny bowiem Morawianki ze skonnoci do
dobrego jedzenia i wszelkich uciech zmysowych. A e wiele syszaa Lubusza tak o
piknoci, jak i o mskiej sile Piastuna, pada do ng swego stryja, Svatopluka, i
poprosia go, aby poselstwo od Piastuna przyj i do Pastwa Polan pozwoli jej
wyjecha, na co on przysta bez adnego ocigania si, gdy mi mu bya myl, e
na tronie w Gniedzie zasidzie Svatoplukowa siostrzenica. Jednoczenie na tajnej
naradzie z Herimem uzgodni Svatopluk w jakim to miesicu i dniu zza gr Karpatos
napadnie na Pastwo Visulan i pobije Karaka, aby ju nigdy nie dopomina si on o
tron w Gniedzie dla dzieci swoich i Helgundy. W ten to sposb umacnia Dago
przyja ze Svatoplukiem, pozbywa si swego wroga Karaka i otrzyma zezwolenie
-7-

na niespodziewane i zdradzieckie zaatakowanie pastwa ksicia Sandomira,


zdobycie ysogr i caej Ziemi Sandomirskiej a po San do ujcia rzeki Tanew. Tak
wic dziki maestwu z Lubusz mg wreszcie Dago znowu nieco poszerzy
granice swego pastwa, a ponadto zemci si na Sandomirze za upokorzenie,
jakiego dozna, gdy go poprosi o rk jednej z crek. Powiada si bowiem wrd
ludu, e wadca, ktry nie potrafi nawet po wielu latach zemci si za zniewag jest
jak kto, kto nie jest zdolny spaci dugu, czyli nie zasuguje na wiar.
Sprawiedliwym bywa tylko ten, ktry nawet po latach wyrwnuje wszelkie rachunki.
Opowiada si wic, e w miesicu Kwiecie, pamitnego roku, przez Bram
Morawsk i z gr Karpatos spada na pastwo Visulan nawaa wojsk ksicia
Svatopluka, cho ksi Karak mia prawo czu si bezpiecznym od Wielkiej
Morawy, paci jej bowiem trybut i w Svatopluku widzia swego opiekuna. Czyme jest
jednak dla wielkiego wadcy czyje posuszestwo wobec groby czyjego
nieposuszestwa? Nie odpowiada wyranie Ksiga Grzmotw i Byskawic czy lepiej
nieustannie liza rk potnego pana, czy te od czasu do czasu grozi, e si j
ugryzie. Sysza Svatopluk o posach Dago Piastuna nie wiadomo w jakim celu
wysanych do bastarda Arnulfa w Karyntii, do Arpada, krla Mardw, zwanych te
Madziarami, ktrzy nad granic Wielkiej Morawy siedzieli i cige zagroenie
stanowili, a take o posach do cesarza Rhomajw, ktrzy Bugarw przeciw Wielkiej
M ora wie podjudzali. Przyjani wic i pokoju pragn Svatopluk z Dago Piastunem,
rk Lubuszy mu da, na zdobycie Ziemi Sandomira zezwoli, na Karaka uderzy,
goszc, e Karak le czyni, poniewa domaga si u Piastuna tronu Popioowosych
dla swych dzieci i przeciw niemu rne rody podburza, a take uparcie trwa w
pogastwie. A przecie domaga si Svatopluk od Karaka przyjcia nowej wiary.
Opowiada si wic, e w zmowie ze Svatoplukiem uderzy Piastun na komesa
Sandomira, grd jego spali, ale jego samego i jego skarbw nie posiad, gdy
Sandomir uciek a na Czerwie. Svatopluk za pojma Karaka, powid na Moraw,
tam ochrzci, olepi i zatrzyma w niewoli. Tak wic sprawdziy si przepowiednie
Metodego, e wadca Visulan ochrzczony bdzie na obcej ziemi.
Nie cakiem jednak upado pastwo Visulan, ale musiao si zadowoli niewielk
krain z grodem Karakow. Na wadc owego kraiku wyznaczy Svatopluk bliskiego
krewniaka ksicia Karaka - niejakiego Warsza z prastarego rodu Wrszowicw, ktrzy
u zachodnich Bohemw mieli kilka grodw i dlatego cieszyli si zaufaniem Wielkiej
Morawy.
-8-

Legenda mwi, e tak Karak jak i wszyscy Wrszowice od pradawnych Celtw si


wywodzili i to oni na wapiennej skarpie nad grn Visul zbudowali kiedy grd
zwany Karradonon. Budowniczym owego grodu mia by niejaki Krak lub Karak albo
te Krok - nikt tego dokadnie nie pamita. A e mieli oni zwyczaj sypania ogromnych
kurhanw nad grobami swoich monych, ssiadujcy z nimi Bohemowie nazwali ich
Wrszowicami od sowa "Wrsz", co znaczy kurhan. Przez wieki zreszt przetrwa
ogromny kopiec zwany grobem Kraka lub Kroka, i drugi, ktry ksi Karak kaza
usypa nad prochami otrutej ksinej Helgundy.
Warsz wyznawa wiar w Chrystusa-Boga zmarego na krzyu i obieca Svatoplukowi
paci wikszy trybut ni to czyni ksi Karak. Ale cho na polecenie Svatopluka i
na yczenie Dago Piastuna zabi dzieci Karaka zrodzone z Helgundy, aby nie mogy
si dopomina o swj tron w Gniedzie, pamitajcy o przeszoci tamtejszy lud dalej
Karakowem zwa swj gwny grd, za Dago Piastun nie darzy Warsza zaufaniem,
poniewa by on spokrewniony z olepionym Karakiem. Nigdy te Dago Piastun nie
przestawa myle, aby kiedy posi Karakow i w ten sposb speni
przepowiedni, e bdzie rzdzi od Morza Sarmackiego a po gry Karpatos.
Dlatego te, wykorzystujc fakt, e lud Wrszowicw by liczny i skcony, cigle
ktrego w Warszw podjudza przeciw Warszowi panujcemu w Karakowie, a
nawet jednego z Warszw do kraju Polan zaprosi i w rodkowej czci Visuli nad
brzegiem rzeki due dobra mu nada, grodek pozwoli budowa zwany pniej
Warszaw. W ten to bowiem sposb pragn w przyszoci zamieni Warsza
posusznego Svatoplukowi na Warsza posusznego Piastunowi.
O tych zamiarach i knowaniach Piastuna wiedzia oczywicie ksi Svatopluk. Ale
c mg przeciw niemu uczyni? Zerwa zarczyny swej siostrzenicy Lubuszy z
wiaroomnym Piastunem? Czy wysa swoje wojska przeciw wojskom Piastuna, o
ktrym mwiono, e w samej tak zwanej modszej druynie, to jest na swoim odzie,
mia a tysic wojownikw konnych i pieszych, a gdyby wezwa do walki druyn
starsz - armi monych i wojewodw - mgby mie co najmniej pi tysicy
wojownikw. Dlatego uda Svatopluk, e niczego zego o Piastunie nie sysza. Co
innego bowiem napa niespodziewanie na pastwo ksicia Karaka, a co innego zagbi si w lasy, bagna i puszcze Piastuna, gdy nie wiadomo wwczas, co zrobi
krl Mardw albo car Bugarw. To jedno wic uczyni Svatopluk, e ostrzeg ksicia
Sandomira przed napaci Piastuna. Std tak si stao, e uciek Sandomir z
nieprzebranymi skarbami a do pastwa Wataja zwanego Czerwieni. I gdy na
-9-

trzydziestu odziach podpyn Dago Piastun a pod grd Sandomira, zasta go


poncym i bez adnych skarbw. Poszerzy wic Piastun granice pastwa Polan a
po San i ujcie rzeki Tanew, posiad ysogry i wite miejsce na ysej Grze, ale
zota i drogich kamieni nie zdoby. Czy mia z tego powodu zerwa swoj przyja ze
Svatoplukiem, na wojn z nim si narazi, z rki Lubuszy zrezygnowa? A moe
lepiej byo uda, e si o niczym zym nie syszao?
Powiedziane byo przecie w Ksidze Grzmotw i Byskawic, e "Dla wadcy czasem
lepiej jest nie wiedzie - ni wiedzie, nie sysze - ni sysze".
Tak wic w wyznaczony dzie znalaz si Dago Pan i Piastun a na granicy z
Visulanami, ktra teraz bya granic z Wielk Moraw i w grodzie Czstocha powita
Lubusz, a nastpnie wzdu granicy powid j w ysogry zwane Gooborzem,
poprowadzi na tajemn gr, gdzie Lubusz, jako chrzecijank i Svatopluka jako
chrzecijaskiego wadc chcia upokorzy swoim lubem i weselem w miejscu
najbardziej pogaskim wrd pogaskich.
Myli si jednak Dago Pan i Piastun, e swym pogaskim weselem dotknie bolenie
lub obrazi Lubusz albo Svatopluka. Od dawna bowiem na Svatoplukowym dworze
kwita rozpusta i wszelka rozwizo, sprzeczna z naukami Chrystusa. W najblisze
otoczenie Svatopluka wkrad si biskup teutoski, Wiching, gdy mimo e w walce z
Ludwikiem zdoby przed laty Svatopluk niezaleno dla Wielkiej Morawy, to zgodnie
z prawem pozostawa wci lennikiem cesarza i nie mg zabroni biskupom
niemieckim, aby przekraczali jego granice i w nawracaniu ludu przecigali si z
Grekami, ktrzy byli wysannikami cesarza Rhomajw. Konstanty, czyli Cyryl zmar w
Rzymie, a Metody, uwolniony w kocu z niewoli biskupw teutoskich, karci
Svatopluka za jego rozwizo i straszy piekielnymi karami. Nie nauczono go, e
czasem dla wyszego celu lepiej jest nie widzie, lepiej - nie sysze. Std te aska
paska chylia si ku Wichingowi, ktry raz po raz rozgrzesza Svatopluka za jego
saboci. Jak napisano w starych kronikach: "Svatopluk, niewolnik rozkoszy z
kobietami, toncy w bocie rozpusty, czy mg nie odda si raczej tym, ktrzy mu
otwierali drog do wszelkich namitnoci, nili Metodemu, ktry go karci za wszelkie
rozkosze, szkodliwe duszy". Dlatego w walce z Metodym c moga obchodzi
teutoskiego biskupa Wichinga sprawa Lubuszy, fakt, e jej wesele miao si odby
w samym sercu pogastwa, to jest na ysej Grze? Sama Lubusza te bya rada, e
wyrwaa si spod wiecznych napomnie Metodego, cigych jego utyskiwa za jej
skonno do mczyzn. Nie wiedzia Piastun i nie wiedzia Svatopluk, gdy
- 10 -

wszelkich wiadkw zamordowano, e zanim wyruszya Lubusza do pastwa Polan


dwoje jej nielubnych dzieci w Velehradzie pozostao przypisane do rnych ojcw i
rnych matek. Ale te prawd si stao, e zaledwie ujrzaa Dago Piastuna, w jednej
chwili pokochaa swego ma i postanowia mu by na zawsze wiern.
W noc letniego przesilenia soca, ktr wybra Dago na swoje zalubiny z Lubusza,
tysice ludzi - jak si opowiada - przycigno z najdalszych okolic na ys Gr.
Otacza j mur kamienny z bram, ktr przekroczyy masy ludzkie z pochodniami, w
wewntrznym za kolisku kamieni, wr i erce rozpalili wiele ognisk, aby odda
cze bogu ognia i soca. Na wiele staja przez puszcz pen wysokich jode i ze
stokw Gooborza spyway potem radosne korowody piewajcych i taczcych
panien i matek. Przy najwikszym ognisku siedzia Dago Piastun i Lubusza,
oszoomieni miodem. Wzi Dago za rk Lubusz i uczyni j przez ten gest swoj
on. A by to znak dla wielu innych, aby chwycili swoje niewiasty i poprowadzili je na
skraj ciemnoci i blasku ognia, gdzie mogy oddawa si mczyznom. Opowiada
si, e tej nocy nie byo modzieca i mczyzny, kobiety lub dziewczyny, ktra by
nie zaznaa rozkoszy ludzkiego spenienia si. I cho dopiero dwa miesice
wczeniej Dago Pan i Piastun zdoby ysogry i ca ziemi ksicia Sandomira, to
przecie dziki owej nocy i zalubinom z Lubusza na ysej Grze niemal cay
tamtejszy lud uzna w nim nowego prawowitego wadc.
A jednak to tutaj, na ysej Grze, w ow noc pen blasku ognisk i pochodni,
uwiadomi sobie nagle, e nie zdoa obudzi na Wschodzie picego olbrzyma tak
ogromnego, aby pokona Rhomajw i Frankw. Bo nie mieli Sklavini jednego boga. U
Ranw w Arkonie by inny bg, ni ten w Radogoszczy, ni ten w Jumnie albo na
lzy, ni ten na Wroniej i na ysej Grze. To prawda, e od tej chwili, od nocy
zalubin z Lubusza, wiara w nowego pana i wadc spynie po stromych i penych
gazw stokach ysogr, poszybuje hen, a po Kraiski Grzbiet i Radostow, po
przeom Lubrzanki i pasmo Jelenie, po Visul i San, jednoczc cay nowo narodzony
lud Polan. Ale to jeszcze nie by olbrzym, a tylko mae pastwo zdane na ask i
nieask Wielkiej Morawy i takich wadcw jak Svatopluk. On, Dago, okaza si a tak
saby, e nie odway si sam zaatakowa Karaka i musia to uczyni Svatopluk.
Gdzie by wic ten bg i ta wiara, ktra moga ulepi rody, plemiona i ludy w
prawdziwego olbrzyma?
Opowiadano mu, e kiedy Wielki Samo, budujc swoje potne pastwo kaza
take szerzy wiar w jedynego boga, ktrego nazywano Biebaem, poniewa czy
- 11 -

w sobie i dobro i zo, "bie" znaczy bowiem biay, "ba" znaczy czarny. Ale rozpado
si pastwo Samona i jeszcze tylko tu i wdzie po rzadko odwiedzanych zaktkach
oddawano cze bogu o imieniu Bieba. Silniejszy by magiczny trjkt, zoony z
Ojca, Syna i Ducha, poniewa szy za nim nie tylko potne wojska z mieczami, ale i
potne wojska z krzyami: papie, biskupi, opaci, mnisi, zwykli ksia i misjonarze.
- Szkoda, e kiedy podstpnie pozbyem si uczniw Metodego - odezwa si do
Lubuszy Dago, a ta spojrzaa na niego ze zdumieniem, e wanie w tak noc, gdy
sycony mid zaczyna rozgrzewa krew, on mwi nie o mioci, lecz o sprawach
pastwa.
- Szkoda, e wypdziem uczniw Metodego - powtrzy Dago. - Bo teraz u was
rzdzi biskup Wiching, a ja od Teutonw nigdy adnej wiary nie przyjm i to samo
ka zaprzysic synom swoim i wnukom.
- Chc, aby mnie pokocha, panie - powiedziaa Lubusza, caujc go w usta.
Poj Dago, e Lubusza nie bdzie uszami Svatopluka ani te jego szpiegowskimi
oczami, i uradowa si.
- Czy urodzisz mi olbrzyma? - zapyta.
- Masz chyba dosy synw olbrzymw - zamiaa si. - Po co ci wicej? Mog si
wzi za by, aby wada po tobie. Czy nie pomylae, e ten kraj potrzebuje tylko
jednego olbrzyma, ciebie?
Nie mia czasu Dago przemyle jej sw. Oto nagym ruchem Lubusza zdja z
gowy wianek panny modej i rzucia go w ogie, a potem chwycia w swoje donie
rce mczyzny, poderwaa go z ziemi i zacigna midzy gazy, tam, gdzie
zaledwie siga blask ognisk i pochodni. Gdy dookoa nich trway radosne i pene
miosnego powabu okrzyki i przywoywania si, ona zdja z siebie cik sukni ze
zotogowiu, rozpia mu koszul na piersiach. Pochylona nad nim, swoimi wielkimi i
cikimi piersiami zacza sunc po jego mskich piersiach, to dotykajc ich
delikatnie, to znw ugniatajc ciarem swego ciaa, jakby za chwil chciaa do niego
przylgn i zczy si z nim. Zaiste, prawd mwiono Dagonowi, e kto pragnie
krtkiej rozkoszy niech pije wino mode, a kto chce dugo smakowa rozkosz niechaj pije wino starsze. Nie bya Lubusza piknoci, lecz lata uczyniy jej ksztaty
penymi i krgymi, nauczyy miosnej sztuki dawania mczynie rozkoszy,
podniecania go ruchami ciaa, dotykania domi i palcami; miosnych szeptw.
Znalaz si Dago pod ciarem kobiety dojrzaej i wiadomej tego, co potrafi da
mio. Sam nie wiedzia, kiedy nagle jego czonek znalaz si w jej pochwie, trysn
- 12 -

nasieniem i dozna zaspokojenia. A przecie nie pozwolia mu go z siebie zabra,


lecz powolnymi ruchami ciaa - tak przecie dua i cika, gdy bya na nim - zdawaa
si nic nie way i niczym go nie uciska - doprowadzia go do tego, e znowu
ogarno go ogromne podanie i poddawa si jej pieszczotom. W pewnej chwili
poczu jak jej ciao sztywnieje, za szept w jego uchu zmieni si w jk spenienia. Jak
martwy, z rozpit na piersiach koszul i rozchylonymi spodniami lea midzy
gazami, a ona naga i ciepa wci pokrywaa go swoim ciaem, szepczc w jakim
niezrozumiaym jzyku niepojte, dziwne sowa, ktre zapewne sama wymylia dla
niego i dla siebie.
Lecz c za znaczenie mia nawet najpikniejszy jzyk mioci dla czowieka, ktrego
jedyn mioci bya wadza nad innymi ludmi? W t dziwn noc na ysej Grze nie
rozkochaa Piastuna Lubusza, ale jak gdyby odrobin go przerazia. Zlk si Piastun,
e zapragnie zgbi tajemnic jej miosnego jzyka, a przez to ona nad nim, a nie on
nad ni - posidzie wadz. I cho dotd niekiedy a jcza z podania, nie szed do
komnaty Lubuszy i nie przywoywa jej do siebie tak czsto jak tego pragn.
Zrozumiaa to i przestaa szepta miosne zaklcia, nie narzucaa mu si a nawet
odrobin odsuna od niego, cho nie przestaa go kocha. On za im rzadziej z ni
wspy, tym si czu bezpieczniejszym i spokojniejszym. Mia wiadomo, e
odsuwajc si od niej i rzadko wspyjc traci co niezwykle cennego, moe
droszego nawet ni wadza. Wci jednak odzywao si w nim wspomnienie
dziecistwa i modoci, oywa w nim lk, e skoro przestaje myle o wadzy - budzi
si w nim krew karw. Nie mioci, ale jedynie wielkimi czynami mg udowodni,
e pocz go Boa. By jego synem, gdy potrafi odsun od siebie ksin
Helgund; by karem, kiedy pozwoli jej odjecha ywej. Teraz te okae si
olbrzymem...
Nie wiedzia - bo i kt mg mu to przepowiedzie - e i jego kiedy ogarnie mio
tak wielka, e zamiast uskrzydla i uczyni mocniejszym, przygniecie go na
podobiestwo ogromnego gazu, pozbawi woli i dzy Czynw. Nie bdzie wwczas
myla o wadzy, ale jedynie o tym, aby w owym przeciwnym uczuciu trwa
nieskoczenie, jak w najpikniejszym nie. Powiedziane jest bowiem w Ksidze
Grzmotw i Byskawic, e "nie bdzie wielkim wadc ten, ktry podda si mioci.
Ale nie stanie si take dobrym wadc ten, ktry nie pozna miosnego cierpienia".
Opowiada si, e Lubusza nigdy nie mieszaa si w sprawy Dago Pana i nie dawaa
mu adnych podejrze, i o tym, co si dzieje na dworze donosia Svatoplukowi. W
- 13 -

rok po lubie urodzia mu crk. Nie mia do niej alu, e nie umara przy porodzie,
poniewa tylko syn mg si sta olbrzymem.
Pusty skarbiec zmusi Dago Pana i jego monych do nagej wyprawy na Pomorze.
Tak naprawd bowiem przyja ze Svatoplukiem, jeli dalej trwa miaa, nie niosa
Piastunowi adnej innej moliwoci. Na poudniu wadz nad wszelkimi ludami
sprawowaa Wielka Morawa, podobnie na poudniowym - zachodzie. Wschd za,
Ldzianie i Czerwie, pacc Svatoplukowi coraz wikszy trybut, pod jego paszczem
si kryy i wojna z nimi oznaczaa wojn ze Svatoplukiem. Na zachd ba si Dago
uderzy, gdy w midzyczasie doszo do porozumienia ksit Pyrysjan z Wieletami
zwanymi te Wilkami, siedzcymi po zachodniej stronie Viaduy zwanej te ostatnio
Odr. O walecznoci Wilkw i ich wielkiej liczebnoci wiedzia dobrze Dago jeszcze z
czasw swego pobytu u Ludwika Teutoskiego. Rwnie i przewietne miasto
Jumno, cho niezwykle bogate, byo niezdobyte, szczeglnie, e po mierci ksicia
Hoka, jego syn mia bardzo waleczne oddziay eglarzy - piratw.
Tak wic jedyne, na ktre zwrci swoje oczy i swj or, byo ksistwo Bolebuta II,
ktry wadz swoj rozcign nad caym ludem od ujcia rzeki Visuli a po grd Koo
Brzegu i do jego ujcia Odry, czerpic bogactwo z handlu sol i piractwa. Dlatego
pewnego dnia przekroczy Piastun ziemie zwane Krain, odgradzajce lud Polan od
ludu Kaszebe, przeszed ogromne lasy i pustkowia a dotar do brzegu morza, gdzie
czekaa na niego armia Bolebuta. Do bitwy jednak nie doszo. Bolebut obieca
Piastunowi zapaci okup w postaci bursztynu, zota oraz broni zdobytej w morskich
walkach. Zobowiza si te umocni przeciw przewietnemu Jumnu grd na
prawym brzegu Odry, ktry mia za zadanie utrudnia piratom z Jumna wyprawy w
gr rzeki i upienie Lubuszan, od dwch lat paccych trybut Piastunowi,
zachowujcych jednak swoj niezaleno jako Kraj Wolnych Ludzi. w grd, jaki
zobowiza si umocni Bolebut, zwa si Szczecina, gdy posiada ktin z wielce
czczonym bstwem pokrytym szczecin, podobno zrodzonym ze witego odyca.
Niewiele tedy zyska Dago na swej pnocnej wyprawie na Pomorze. Z tego powodu
chcia w nastpnych latach uderzy na Estw, ale to mu Herim i inni moni odradzali,
gdy Estowie mieli setki wadcw plemiennych i siedzieli wrd nieprzebytych lasw,
bagien i jezior. aden z nich nie by tak potny, aby opaci trybut w zocie, a co
najwyej da troch skr, wosku lub gintarasu zwanego bursztynem. Wyprawa
przeciw Estom wicej moga kosztowa ni przynie zysku. Dlatego rozgniewany

- 14 -

Dago niemal co dnia przemierza swoj komnat w Gniedzie i krzycza na Herima:


"zota, zota, zota"...
W rzeczy samej potrzebowa Dago zota, podobnie jak dobrej broni. Jego "modsza"
druyna liczya ju dwa tysice ludzi, ktrych musia wyywi, da im uzbrojenie i
konie. Razem z armiami monych posiada zdolnych do walki a pi tysicy ludzi.
Lecz przeciwko komu naleao ich obrci, gdzie szuka zdobyczy, skoro z powodu
przyjani ze Svatoplukiem bogate krainy byy poza jego zasigiem?
Nie pozostao nic innego, jak naoy na lud due podatki od kadego dymu, od
kadego konia, od kadej krowy i kadego niewolnika. Sarkano w kraju na
zdzierstwo Piastuna, ale przecie lud Polan od lat nie zazna wojny i y w
dobrobycie. Dlatego cho lud szemra, to przecie paci. Aby uatwi zbieranie
podatkw, kaza Dago wyci nowe drogi przez puszcze, budowa grody, ustanawia
grododziercw i powoa do dziaania wielk ilo komornikw.
Byy to lata, gdy tysice wolnych ludzi zamieniono w niewolnikw, a strugi krwi
spyny po plecach tych, ktrym kazano zwozi ogromne bale drzewne do budowy
nowych grodw, do umocnienia Gniazda, Kruszwic i Poznanii. Ale tych spraw nie
obejmowa swym rozumem ani zwyky kmie, ani nawet may grododzierca. Bo c
obchodzio kmiecia czy owego grododzierc, e musia trzyma po dwa albo trzy
konie przygotowane w kadej chwili dla posacw Piastuna, ktrzy z rnymi
wieciami i daninami przemierzali kraj w t i z powrotem. Nawet im przez myl nie
przechodzio, e dziki owym koniom, ktre mogli dosi posacy, Dago Piastun
wiedzia o wszystkim, co dzieje si w kadym zaktku jego kraju. Myleli raczej,
patrzc jak rosn armie monych, ich dwory i grody, e Dago Piastun - Dawca
Wolnoci i Dawca Sprawiedliwoci - nie wie o tym jak bogac si jego moni i jak
cierpi lud pod ich panowaniem. Mia Dago tego wiadomo i dlatego wyznaczy taki
dzie w miesicu, gdy kady, choby prosty kmie, mg si do niego dosta ze
skarg czy prob. I bywao, e zostawa wysuchany, a take okazywano mu
sprawiedliwo.
Opowiada si, e pewnego razu przed tronem Piastuna zjawio si trzech smerdw,
to jest trudnicych si prac na polu.
- Panie i Piastunie - mwili rozpaszczeni przed nim na ziemi w najwyszej karnoci. Tej jesieni bylimy wolni i pacilimy danin jak inni. Ale wiosn Barycz zalaa nasze
pola i woda z nich nie zesza a do lata. Gd by w naszych domach tak wielki, e
jedlimy lebiod. Pan na Czestramiu, Gostiwit, nie chcia widzie naszej ndzy i
- 15 -

naoy na nas takie daniny jak na innych. A gdy nie moglimy im podoa, zamieni
nas w niewolnikw, sprzeda nasze ony i nasze crki, zabra te nasz ziemi.
Z ponur twarz wysucha ich Dago Pan i Piastun, a siedzca obok jego tronu
Lubusza nawet z uronia nad strasznym losem trzech smerdw. Do nastpnego
dnia odoy Dago swj wyrok, a gdy przybyli onierze Gostiwita, aby si upomnie o
niewolnych ludzi, zakaza ich wpuszcza do Gniazda.
Wieczorem zapyta Dago Pan i Piastun swego Wielkiego Komornika, Niedomira, na
ile te ocenia bogactwo Gostiwita.
- Jeden kt swego skarbca napenisz zotem - powiedzia Niedomir. - Drugi kt
zapenisz woskiem i piknymi skrami.
Nastpnego dnia wyjecha Dago Piastun ze swoj druyn a do Czestramia, gdzie
trzy dni trwa sd nad Gostiwitem. A tyle skarg na niego usysza Dago, e Herim
przesta je zapisywa na tabliczkach pokrytych woskiem. Trzeciego dnia wyda Dago
wyrok:
- Kto lud ciemiy, ten mnie ciemiy. Kto ludzi wolnych w niewol bierze, sam
bdzie wzity w niewol. Kto si bogaci kosztem innych, umrze musi.
Straszn mier ponis Gostiwit. Uduszono go, wpychajc mu w gardo zote solidy.
Nastpnie oprniono cay skarbiec Gostiwita i zabrano go do Gniazda, cho biedacy
myleli, e midzy nich bdzie rozdany. Nigdy te nie otrzymali wolnoci trzej
smerdowie, ktrych Gostiwit uczyni niewolnymi, gdy ju drugi raz nie dopuszczono
ich przed oblicze Piastuna. Powszechnie jednak mwiono o tej sprawie, sawic imi
Piastuna jako Dawcy Sprawiedliwoci, za jego urzdnikw czynic winnymi za
wszelkie zo jakiego lud doznawa od komornikw i grododziercw.
Awdacom za Dago tak powiedzia:
- Zy jest grododzierca, ktry niewolnym pozwala uciec a do Gniazda, aby zoyli
przede mn skarg. Bo jeli kto zoy skarg, a bdzie prawdziwa, ukarz
ciemiyciela, jako ukaraem Gostiwita.
Odtd, nie majc monoci przez wojenne wyprawy napeniania swego skarbca,
Spicimir znosi swemu wadcy tabliczki woskowe, na ktrych wypisywa, ktry z
monych sta si bardzo bogaty, a to oznaczao, e zezwala si, aby przed
Piastunem zjawi si kto z ciemionych, zoy skarg i szuka u niego
sprawiedliwoci. Powiedziane bowiem zostao w Ksidze Grzmotw i Byskawic, e
"wadca nigdy nie moe by zy i nieczuy na krzywdy swoich poddanych, a
niesprawiedliwi i li bywaj wycznie jego urzdnicy i moni". Tedy kara Piastun
- 16 -

sroej lub agodniej swych urzdnikw i monych za to, e lud jego ciemi, a take
kara jeli nie dosy skarbiec jego napeniali. Albowiem w Ksidze Grzmotw i
Byskawic zapisano take, e "wadca winien mie uszy na krzywdy swego ludu jak
odrzwia do swego skarbca: raz zawarte na gucho, a innym razem uchylone. Nigdy
bowiem nie wiadomo, czy skarga ubogiego nie napeni zotem skrzy wadcy".
Lubi te Dago Pan i Piastun od czasu do czasu odwiedza odlege grody, o ktrych
mwiono, e posiadaj skarbiec zasobny we wszelkie dobra. Zwyk wtedy zasiada
pod starym dbem lub ogromn sosn i z twarz pen askawoci wysuchiwa skarg
prostych ludzi. Opowiada si, e ukara abdzia Rudego w Sieradzy, gdy jakiemu
kmieciowi zniewoli on i crk. Za t win utraci cz mienia ze swojego skarbca,
ktre miao by ofiarowane skrzywdzonemu kmieciowi. Owego kmiecia nikt jednak
potem wicej nie widzia, poniewa - jak mwiono - uton w rzece objuczony dobrem
paskim. Nigdy zreszt nie widywano obdarzonych ask Piastuna, gdy zapewne
obdarowani tak szczodrze woleli ukry si przed gniewem monych. To tylko jest
pewne, e z powodu skargi onierza, ktremu nie wypacono odu, musia Pauka
do poowy oprni swoj komor z dobrami. Dwie skrzynie zota oddali Awdace za
to, e podobno bez zgody Piastuna w kocu zajli Czestram. Wielu starostw i
grododziercw ze smutkiem ogldao swe puste komory, gdy - kto tam i kiedy -dotar a przed oblicze Piastuna i zoy skarg. Za sprawiedliwego go jednak mieli,
gdy rzadko kara monych chost albo utrat gowy, a jedynie utrat mienia.
Skarbiec bowiem mona napeni na nowo, jeli zachowao si gow na karku. By
wic Piastun prawdziwym ojcem dla ludu i niejeden zbyt uciemiony podatkiem
wzdycha i szepta innym, e gdyby tak zdoa dosta si przed oblicze Piastuna wynagrodzono by mu krzywd. Tylko e uszy wadcy bywaj raz zawarte na gucho a
raz uchylone, nigdy nie wiadomo kiedy i dlaczego.
Opowiada si, e pewnego razu, za zgod Herima i Spicimira, przed tronem
Piastuna w Gniedzie pojawi si szesnastoletni modzieniec, o rosej postaci, biaych
wosach, w biaym paszczu i ze zotym acuchem na piersi.
- Jestem Dabg Awdaniec, mj panie i wadco - powiedzia modzieniec, klkajc
przed Piastunem i nisko opuszczajc gow. - Mwiono mi, e gdy byem dzieckiem,
dae mi tytu wojewody, ale nie mam wojska ani wadzy wojewody. Mwiono mi, e
kiedy byem bardzo may, mojemu dziadowi ofiarowae dla mnie grd Giecz i ziemie
a po Obr a pniej Barycz. Ale na dworze mych stryjw, Awdacw, jestem za
pachoka, gdy stryjowie moi twierdz, e yj za mao lat, aby wada tym, co mi
- 17 -

dae. Maj oni swych synw i dla nich chc podzieli ca ziemi Awdacw. Trzy
razy prbowa mnie kto zabi, to podczas snu, to podczas polowania. Mwiono mi,
e pynie we mnie krew olbrzymw i cho mam tylko szesnacie lat pozabijam
swoich stryjw, ich synw, ich pociotkw. Nie wiem jednak, czy tym ask twoj sobie
zjednam, czy te bd uchodzi za buntownika. Chc wic wiedzie: dae mi ziemie
Awdacw, czy te nie dae?
Patrzy dugo Dago Piastun na modego Awdaca i zdao mu si, e widzi sam
siebie, gdy Estowie zabijali Zely i wyruszy samotnie a do Druzo, mszczc si za
wyrzdzon mu krzywd. Czul, jak jaka ciepa rka uja jego serce, pokocha tego
modzieca od pierwszego wejrzenia, ale nie okaza tego na twarzy, gdy twarz
wadcy bywa nieodgadniona.
- Nie powiem ci "tak", nie powiem ci "nie" - rzek Piastun. - Nie pamitam te, czy
daem ci ziemi a po rzek Barycz, ani te nie pragn sobie tego przypomina. Ale
jeli prawd jest, e pynie w tobie krew olbrzymw, jutro rano pojedziesz ze mn do
puszczy i na moich oczach wyrwiesz z ziemi trzy mode sosny. A teraz odejd i
niechaj Spicimir da ci komnat godn olbrzyma.
Opuci sal tronow mody Dabg Adwaniec i wtedy odezwaa si do Piastuna jego
ona Lubusza, ktra siedziaa obok na drugim tronie i jak zwykle milczaa, gdy nie
byo w jej zwyczaju wtrca si w sprawy pastwa. Tym razem jednak rzeka:
- To twj syn, panie mj i mu. Od dawna wiem, e Awdace chc go zabi, aby
obj dane mu przez ciebie grody i ziemie. Przyjmij go na swj dwr i otocz opiek.
Odpowiedzia jej Dago:
- Moim dziedzicem jest Lestek, zrodzony z prawego oa, to jest z Gedanii. Jeli i ty
urodzisz mi olbrzyma, kraj swj podziel midzy Lestka i twego syna. Kilku mam
synw, ale nie s mi oni potrzebni, bo przez nich tylko mog by wanie. Dlatego
daem pozwolenie Awdacom, aby podczas snu albo na polowaniu zabili Daboga.
le si stao, e tego nie dokonali.
Wieczorem dziwne uczucie opanowao Dago Pana. Nie mg je ani nie kaza
przywoa do siebie dziewki, nie poszed te do wasnej ony. Cichaczem, jak jaki
suga czy pachoek, uda si do komnaty zajmowanej przez Daboga Awdaca,
otworzy drzwi i stan twarz w twarz ze swoim synem. Pooy mu palec na ustach,
aby milcza, a potem dugo gaska jego biae wosy, dotyka jego ramion. Zaglda w
niebieskie oczy, aby pozna ich mow. A wszystko co widzia i czego dotyka mwio
mu, e oto ma przed sob modego olbrzyma, krew z jego krwi, starodawnego Spala.
- 18 -

- Nie dae si stryjom zabi - owiadczy, a w gowie jego pobrzmiewaa ciekawo.


- Nie, panie i wadco.
- Olbrzyma nie jest atwo zabi - rzek Dago. - Mylisz, e dam ci wojsko, sugi, or,
aby mg dochodzi swoich praw do ziemi a po Barycz?
- Nie, wadco. Chc tylko twego potwierdzenia moich praw. Nie miae wielkiego
wojska, kiedy stae si panem i wadc tego kraju.
Jeszcze przez chwil dotyka Dago biaych wosw Daboga, maca twardo jego
mini, przyglda mu si. A to, co w nich ujrza - porazio go. Raptem uwiadomi
sobie, e od dwch lat nie widzia Lestka ani Siemowita, ani Wszechsawa Pauki, w
ktrych take pyna krew olbrzymw.
Dlatego szybkim krokiem opuci Daboga Awdaca i uda si do swej komnaty, gdzie
wezwa Spicimira i Herima.
Powiedzia Spicimir:
- Awdace ju wiedz, e Dabg uciek do Gniazda. Zbieraj wojska i czeka ci z
nimi bitwa, jeli okaesz Dabogowi pomoc. Twj nie wypowiedziany rozkaz brzmi, e
mam go zabi. Ale ty, panie, tylko raz splamie si dzieciobjstwem, karzc Kira,
syna Zyfiki.
- A moe Dabg Awdaniec nie jest olbrzymem? - zastanawia si Piastun.
- Wyrwie, panie, te trzy sosny - rzek Herim. - Wybraem takie sosny, ktre on wyrwie
z korzeniami.
Zrozumia Dago Piastun, e tak Spicimir, jak i Herim, pragn Daboga Awdaca
zachowa przy yciu. Dlatego zapyta:
- Gdzie jest prawda i suszno? Odezwa si Spicimir:
- Czy jest dobrze, panie, jeli yje w kraju rd tak potny, e gotw zebra armi
przeciw swemu wadcy tylko dlatego, e on przyj przed swoje oblicze prawowitego
dziedzica ich ziem?
- Nic tak nie osabia pastwa jak walki wewntrzne - odpar Dago. - Nie chc, aby
byo za mnie jak za Popioowosych. Nie bdzie Daboga, nie bdzie walki z
Awdacami.
- Dzisiaj jeszcze nie bdzie. Ale jutro? - zapyta Spicimir. Zabra gos Herim:
- le si dzieje u Frankw, mj panie i wadco. Nieudolnym cesarzem jest Karol
Gruby, ktry wzi cesarsk koron zamiast Karlomana. Normanowie zaatakowali
cae wybrzee frankijskie, upi i grabi, a w gr Renu popynli bezkarnie. A kiedy
zaatakowani przez Frankw schronili si w obozie w Elsoo nad Moz, cesarz,
- 19 -

zamiast ich pobi i na zawsze zniweczy, wszed z nimi w ukady i puci wolno,
biorc faszywe zapewnienie, e odtd nigdy nie bd napada na Frankw. Coraz
wicej monych, panie, spoglda na Arnulfa Karyntyjskiego, bo ten ju dwa razy
rozgromi Normanw. Szesnacie lat ma twj olbrzym. To gupi wiek. Co moe
zdziaa szesnastolatek jeli nie posiad, jak ty, panie, sztuki rzdzenia ludmi? Daj
mu, panie, stu Lestkw oraz starego Zdziecha i wylij do Arnulfa, gdy by moe, i
znaczniejsi Frankowie myl, e oeniony z Lubusz, ju o nich zapomniae i
zacze ich lekceway.
- Arnulf to bastard a nie syn prawdziwy - powiedzia Dago.
- Nie zabijaj swego syna - powtrzy Spicimir.
A wtedy Dago Pan i Piastun ukry twarz w doniach i zapaka:
- Pokochaem go. Pokochaem go od pierwszego wejrzenia. Czy nie wolno mi nikogo
kocha?
Odeszli, kaniajc mu si w pokorze. A nastpnego dnia Dabg Awdaniec chwyci
trzy mode sosny, ktrych korzenie zostay umiejtnie i w sposb zamaskowany
podcite przez Herima i wyrwa je jednym silnym ruchem.
- Zaiste, on jest olbrzymem! - zawoa Dago Piastun.
I tak oto wkrtce stu dobrze uzbrojonych Lestkw na czele ze starym Zdziechem,
ktry z Karlomanem wdrowa do Italii, ruszyo do Karyntii, omijajc ziemie
Awdacw. A ci - dowiedziawszy si, e Dago Piastun pozby si Daboga - przestali
zbroi armi przeciw Dabogowi, jak mwili. Od tego dnia jednak tak Piastun jak i
Herim ze Spicimirem zaczli sobie uwiadamia, jak potne armie maj Pauki ze
nina, Powaa z czyc, Awdace z Giecza, abd w Sieradzy i wielu innych, jak
choby Czstoch. Wwczas to Dago Pan, pod wpywem Arne, wyznaczy
maoletniego Siemowita wadc Kruszwic, a maoletniego Lestka wadc Poznanii,
cho w jego imieniu mia rzdzi Nacz, syn Spicimira, Lestka bowiem nad wyraz
ukochaa sobie niewidoma ona Spicimira.
Wkrtce niemal zapomnia o Dabogu Awdacu. Lubusza znowu urodzia crk.
Rozgniewao to strasznie Piastuna, bo nie crki mu byy potrzebne, ale drugi syn z
prawego oa, aby w przypadku choroby lub mierci Lestka mia kto dziedziczy tron.
Lecz okazao si, e nie moe z Lubusza postpi tak jak z Zyfik. Wygnana
Lubusza powrciaby na dwr Svatopluka, a to oznaczao wojn z Wielk Moraw,
ktrej si Piastun ba, poniewa by sabszy.

- 20 -

Tak oto nagle uwiadomi sobie Dago Pan i Piastun, e Svatopluk trzyma go jak
potnego niedwiedzia w niewidzialnej klatce. To prawda, e Pastwo Polan byo
zbrojne i bogate jak nigdy dotd dziki wieloletniemu pokojowi. Ale tak samo
potniao z kadym rokiem pastwo Wielkiej Morawy i Svatopluka, ktry zdawa si
kontrolowa kady krok Dagona. Wci nciy Piastuna ziemie i kraje na poudniu
poza Grami Wenedyjskimi i ysogrami, lecz pozostaway pod wasaln opiek
Wielkiej Morawy i wojna z ktrym z nich oznaczaa wojn ze Svatoplukiem. Na
zachodzie za yli Wieleci, czyli plemiona Wilkw. Nie lka si ich Dago i by
przekonany, e zdolny jest je pokona. Tylko e pokonawszy ich - stanby twarz w
twarz z jeszcze groniejszymi Teutoczykami. Plemiona Wilkw odgradzay go od
Teutoczykw i tym samym zapewniay mu pokj. Lud Kaszebe paci trybut. Ziemie
Estw - gronych z powodu swej mnogoci i nieprzebytych puszcz i jezior nie nciy
Dagona, gdy prba wkroczenia na nie wizaa si z wieloletnimi zmaganiami,
korzyci za z takiej wojny nie mogy by wielkie, nawet gdyby udao mu si dotrze
do Kurw, opanowa cae wybrzee Morza Sarmackiego i dotrze tam, skd
dobywano bezcenny gintaras zwany bursztynem. Zreszt Svatopluk nie pozostawa
bezczynny i wiele razy udawao si Herimowi schwyta i zmusi torturami do zezna
tajnych wysannikw Wielkiej Morawy, ktrzy namawiali wodzw estyjskich do
napaci na Dagona. Wiedzc o tym trzyma Dago na Mazowii siln armi. Wiadomo
te Dagonowi, e co roku na grze lzy, za namow Svatopluka odbywaj si
wiece i narady lskich plemion, gdzie radzi si nad tym, czy nie naruszy granic
Polan na Baryczy. I tylko potna armia Awdacw odstraszaa plemiona lzan.
Dlatego wola Dago wysa Daboga Awdaca a do dalekiej Karyntii ni wda si w
walk z jego stryjami i osabi swoj granic na poudniowym zachodzie.
A pewnego dnia powiedzia Dago do Herima i Spicimira:
- Potne jest Gniazdo i moje pastwo, ale w Gniedzie siedzi nie orze, ktry sam
swoim lotem kieruje, ale niewolnik. Moja ona rodzi same crki, a ja nawet wygna
jej nie mog. Staem si niewolnikiem Svatopluka, cho mu trybutu nie pac.
Owiadczy Spicimir:
- Jeszcze nigdy, jak pami ludzka wstecz siga, nie wada w Gniedzie wadca,
ktry by zapewni tyle lat pokoju swemu ludowi. Twj kraj jest zbrojny, panuje w nim
porzdek, ludzie s syci i bogaci, a kady skrawek ziemi bywa zaorany i plony
zebrane. Nikt nie goduje i puszcza coraz nowe ziemie oddaje pod upraw. Rodzi si
u nas mnstwo dzieci, mamy pikne kobiety, mczyni przypominaj olbrzymw.
- 21 -

- Moja ona rodzi crki - odpar z pogard Dago.


- C wic mamy czyni, panie? - zapyta Herim.
- Czas rozpali ogie na granicy Wielkiej Morawy - odpar Dago.
- Arpad ci nie pomoe - rzek Herim. - Jak si syszy, jest atakowany przez
Pieczyngw. W Etelkuzie myli si o wycofaniu Madziarw w kotlin rzeki Ister,
zwanej te Dunaj albo Dunantul. Chc Madziarzy uj przed Pieczyngami dolin
rzeki Ister i Aluty oraz przez przecz w grach Karpatos.
- To oznacza wojn ze Svatoplukiem - ucieszy si Dago.
- Nie, panie. Obiecali pozostawi w spokoju tereny lesiste i grzyste, nie atakowa
ksistwa Pribiny i Kocela. Jeli przegraj z Pieczyngami, zajm stepy, a przez to nie
bdzie wojny ze Svatoplukiem.
Zdecydowa si wtedy Dago Piastun:
- Jest tylko jedna potga, ktra moe zniszczy Svatopluka. Myl o cesarstwie
Rhomajw. Svatopluk przepdza ze swego kraju ludzi Metodego i daje posuch
teutoskim biskupom. Wyruszysz, Herimie, do Bizantionu, wziwszy ze sob mego
syna Siemowita. By moe bdzie on musia tam pozosta, jako zakadnik. Powiedz,
e chc od nich zota, wojska, za to zgodz si przyj misj Chrystusa tak sam,
jak kiedy otrzyma ksi Rostislav. Pozwol Rhomajom budowa tutaj ich
kocioy. Niechaj Rhomajowie zachc Bugarw, aby uderzyli na Wielk Moraw, a
my to uczynimy w podobny sposb. Taka jest cena za moj wolno.
Przerazili si tych sw, bo oznaczao to, e wkrtce zaczn si way losy pastwa.
Schorowany by Herim, donie i palce poskrcaa mu bolesna choroba, a jednak wzi
ze sob Siemowita i wyruszy z misj. Nie byo go prawie rok. Jedyn osob, dla
ktrej ten czas wydawa si wiecznoci, bya szlachetna pani Arne, ktra wychowaa
Siemowita. Od dawna ju nie prowadzia zamtuzw, a odkd Dago uczyni Siemowita
wadc Kruszwic, to tak naprawd Arne, przy boku swego wychowanka, rzdzia w
tej warowni. Zbrzyda i postarzaa si, przesta si ni zupenie interesowa Dago, to
jej jednak nie byo potrzebne. Miaa Siemowita. Najpierw dziecko, a potem piknego
modzieca. I pokochaa go jak niezwyk mioci. Gdyby kto jej rzek: oddaj
swoj krew i swoje ycie za krew i ycie Siemowita, uczyniaby to bez wahania. To j
skrzywdzi Dago, wysyajc Siemowita z Herimem do dalekiego Bizantionu, ba,
zezwalajc Herimowi, aby w razie potrzeby, jako syna Piastunowego, pozostawi go
na dworze Rhomajw jako zakadnika. Tak w cigu owego roku, kiedy zabrako
Siemowita, znienawidzia Dago Pana i niemal oszalaa z rozpaczy. Otoczya si
- 22 -

wiedmami, ktre w ksiycowe noce lepiy z gliny posta Piastuna, nakuway go


igami, ciy jego posta na kawaki.
Z pocztkiem miesica Trawien powrci do Gniazda umierajcy Herim, a razem z
nim Siemowit oraz stu Sogdw z Zachodniego Turkiestanu, wraz ze swymi kobietami
i dziemi oraz wodzem, dziewitnastoletnim Petronasem i jego siedemnastoletni
siostr Zoe. Smagli Sogdowie, ktrych ojcowie suyli kiedy w osobistej Gwardii
Paacowej cesarzy Rhomajw, zanim nie zostali zastpieni przez Warjagw i
Normanw, byli uzbrojeni w miecze z damasceskiej stali, potrjne kolczugi lub
pancerze, zdobione szyszaki. By to osobisty dar cesarza Bazylego I dla Dago
Piastuna, aby go chronili - jak to przekaza wdz Petronas - przed wszelkimi spiskami
Svatopluka. Otrzyma te Dago trzy skrzynie ze zotem na opacanie wrogw Wielkiej
Morawy. Ale nic wicej - adnych obietnic przysania misji czy rozpoczcia dziaa
wojennych przez Bugarw. Caej prawdy o wynikach misji i rozmowach z Bazylim
nie mg przekaza Dagonowi jego kanclerz Herim, poniewa ju w drodze
zaniemg, a w dwa dni po przybyciu do Gniazda - zmar nagle.
Tak straci Dago Piastun jedynego swego przyjaciela i wiadka swej wdrwki na
tron w Gniedzie, czowieka, ktry go nigdy nie zdradzi, cho mg to uczyni wiele
razy. Ciaa Herima, jako chrzecijanina, nie spalono, ale pochowano go w ziemi nie
opodal Gniazda, kurhan ogromny nad nim usypano, a Petronas kaza krzy
drewniany umieci na jego mogile. Pozostaa po Herimie jego ona, wiele naonic i
czternacioro dzieci z prawego i nieprawego oa. Tydzie trway uroczystoci
aobne, przez trzy dni Dago nie dopuci Petronasa przed swoje oblicze, a
nastpnie przyj w swej komnacie, a nie w sali tronowej, aby wiedziano, e po
mierci Herima znajduje si wci w rozpaczy.
Petronas by Makedoczykiem, jak to owiadczy Dagonowi, dlatego zna mow
Sklavinw. Zdumiaa Dagona jego rosa budowa i biaa cera, niemal biae wosy,
ktre mwiy, e nie mia w sobie czystej krwi makedoskiej. Inaczej ni jego siostra,
Zoe, ktra miaa dugie wosy i niad cer. Nie wiedzia Dago, e oto ma przed sob
syna wasnego, Kira, ktrego wypdzi z Gniazda jako kara, a Zoe jest crk Zyfiki,
poczt z jakim sauromackim wojownikiem.
W zoconym pancerzu by Petronas, z biaym pasem i bia lanc, jak przystao na
czonka rhomajskiej paacowej gwardii.

- 23 -

- Nie wiem, panie, jakie byy rozmowy midzy cesarzem Bazylim i twoim kanclerzem,
Herimem - owiadczy Petronas, klkajc przed Dago Panem na jedno kolano. Mnie tylko rozkazano, w dzie i w nocy strzec twego ycia.
Poleci Dago, aby na trzecim podgrodziu Petronas i jego stu Sogdw wraz z
rodzinami zbudowali sobie domy i osiedli w nich, pozostajc na odzie Piastuna. Stu
takich wojownikw wicej byo wartych ni piciuset Lestkw i ten fakt radowa serce
Piastuna. Potem rozmawia z Siemowitem, ale ten take nie bywa u cesarza
podczas rozmw Bazylego z Herimem i nie mg mu ich treci przekaza. Tyle zdoa
zauway Dago, e Siemowit przesta ju by owym wesoym i rozhukanym
modziecem, ktremu powierzy wadz na Kruszwic. Teraz po podry do
dalekiego Bizantionu, po pobycie na dworze cesarza Rhomajw, sta si mczyzn
powanym i bardzo skrytym. By rosy i pikny, z niemal biaymi wosami, jak wszyscy
jego synowie. Mowa ciaa i oczu Siemowita wstrzymay Dago Pana, aby obj
ramionami syna i cho przez chwil okaza mu swoj czuo. Oczy i ciao
Siemowita mwiy Piastunowi, e nie sta on mu si wrogiem, ale nie jest take
przyjacielem.
- Czy masz, panie, jakie wieci od Daboga Awdaca? - zapyta na odchodnym
Siemowit.
- A c ci obchodzi Dabg? - wzruszy ramionami Piastun.
- Dabg jest jako ja, bastardem, a nigdy adnemu z nas nie dasz wadzy. Wysae
go do Arnulfa, mnie za do Rhomajw. Lubisz si nas pozbywa, panie - powiedzia
Siemowit i dumnie odrzuci gow do tyu.
Jeszcze tego samego dnia, jak gdyby mu le byo w Gniedzie, wyruszy Siemowit
do Kruszwic, gdzie czekaa na niego stskniona Arne.
Nie trapia Dago Pana postawa Siemowita, jego uraona duma i al, e wadz w
kraju obejmie kiedy Lestek. Ponad czterdzieci lat mia ju Piastun i zna sztuk
rzdzenia ludmi. By jak dowiadczony jedziec, ktry potrafi poskramia
rozhukane mode konie. "Pol mu troch zota i broni na powikszenie wasnej
druyny, a zaraz poczuje do mnie wdziczno" zdecydowa.
Pniej na dugie godziny zamyka si sam na sam z Petronasem i wypytywa go o
sprawy Rhomajw. Bo cho nie uczestniczy Petronas w rozmowach midzy Bazylim
a Herimem, to przecie zna wiele dworskich tajemnic i orientowa si w
zamierzeniach wadcy. A wedle tych zamierze pragn Dago planowa i wasne
poczynania. Lecz dopiero po latach, uwiadomi sobie Dago jake w tych dniach by
- 24 -

lepy na mow ciaa i mow oczu tego czowieka. Nie zauway jakiego dziwnego
podobiestwa midzy modym Dabogiem, ktry kiedy klcza u jego stp, proszc
go o pomoc przeciw wasnym stryjom, Siemowitem dumnie odrzucajcym gow i
owym makedoskim dowdc przysanych mu Sogdw. Tych trzech ludzi czyo
wielkie podobiestwo w urodzie, postawie, sposobie zachowania si. Jasne wosy
mogo mie wielu, lecz nie kadego cechowaa a taka duma i wynioso oraz na
przemian - to jaka dziwna ulego wobec Piastuna, to znw jak gdyby uczucie
.niechci, a nawet wrogoci. I co jeszcze - zadziwiajcy lk i posuch jaki budzili
wrd swego otoczenia, podobny do tego, ktry i on, Piastun, narzuca. "Jak mogem
nie pozna wasnej krwi?" - po latach dziwi si Dago, przeklinajc swoj lepot.
Od Petronasa dowiedzia si Dago, e polityka Bazylego, powizania si ze Star
Rom nawet kosztem utraty wpyww w Wielkiej Morawie, przyniosa mu
rozczarowanie. Planowa Bazyli, e razem z cesarzem Ludwikiem i Star Rom
pokonaj sycylijskich Saracenw, ktrzy utrudniali handel na morzu Interregnum. Nie
tylko jednak nie odnieli zwycistwa, ale w rce Saracenw wpada wyspa Malta.
Wkrtce stosunki midzy obydwoma wadcami popsuy si do tego stopnia, e
Bazyli, ktry zamierza oeni swego syna z crk Ludwika
- zrezygnowa z tych planw. Nie udao si take pojedna kocioa w Starej Romie z
kocioem w Nowej Romie, mimo e na ofiar rzuci Bazyli Focjusza i mianowa
patriarch Ignacego, kastrata. Papiee w Starej Romie okazywali si niezaspokojeni
w swym pragnieniu tworzenia Pastwa Boego na caej ziemi, chcieli naznacza
patriarchw w Bizantionie i koronowa tam take cesarzy. Rozgniewany Bazyli
przywrci wic Focjusza na stanowisko patriarchy Bizantionu i wschodniego
kocioa, poj, e utraci wpywy w Wielkiej Morawie i znowu z wielkim trudem bdzie
musia odbudowywa wok gr Karpatos przedmurze przeciw wpywom Frankw.
Ale gdy przyby do niego Herim z prob o pomoc wojskow i misj chrzecijask,
okazao si, e nie jest tak atwo zorganizowa j w krtkim czasie. Brakowao tak
wspaniaych i odwanych ludzi jakimi byli Konstanty i Metody, zreszt, nawet w
sprawach uwizienia Metodego przez biskupw teutoskich niewiele mg zdziaa
Bazyli i Focjusz, ktrego papie Jan VIII nie chcia uzna za gow kocioa na
Wschodzie. Misj dla Pastwa Polan naleao przygotowa szczeglnie starannie i
trzeba byo na to czasu i uwagi. Szczeglnie wanie uwagi zabrako Bazylemu, ktry
po przedwczesnej mierci swego syna, Konstantego, pogry si w aobie i nie by
zdolny do podjcia jakiejkolwiek decyzji. Prawa do tronu w Bizantionie przeszy na
- 25 -

syna Bazylego, Leona. Ale temu synowi okazywa Bazyli nieufno. W tej sytuacji
posano do Piastuna Petronasa i jego stu Sogdw oraz trzy skrzynie ze zotem,
obiecujc da mu w nie okrelonej przyszoci misj chrzecijask.
- To znaczy, Petronasie, e dalej musz pozosta niewolnikiem Svatopluka i siedzie
w moim pastwie jak w klatce - miota si Piastun w swej komnacie. - Lkam si
wygna Lubusz, ktra rodzi mi same crki. Za jeszcze bardziej si lkam, e jeli
spodz z ni syna, on moe okaza si nie olbrzymem, lecz karem.
Wwczas rzek Petronas:
- Kto wie, panie, czy ci, ktrych uwaasz za olbrzymw nie oka si kiedy karami.
A ten, kogo uznae za kara bdzie olbrzymem.
Mimo uszu puci Piastun sowa Petronasa i potem tego poaowa. A przecie
uczya go Ksiga Grzmotw i Byskawic, e "wane jest to, co mwi wadca, ale
niekiedy o wiele bywa waniejsze, co kto mwi do niego".
Tymczasem nagle zachorowa Spicimir i umar nazajutrz. Mwiono, e zosta otruty.
Tego samego dnia przysza wiadomo, e cesarz Rhomajw, Bazyli I, uleg
wypadkowi podczas polowania, a wadz po nim obj Leon VI, ktry nigdy nie
uczestniczy w rozmowach o stworzeniu misji dla Polan. Poj wwczas Dago, e nie
moe liczy na adnego sprzymierzeca i nikt mu nie pomoe w uszczupleniu potgi
Svatopluka.
Na miejsce Wielkiego Kanclerza, Herima, mianowa Dago syna Herima, Miko, ten
jednak nie zna obcych jzykw i by mao zorientowany w sprawach otaczajcego
Polan wiata.
Ale od pewnego czasu lubi Piastun otacza si i mianowa nawet na wysokie
stanowiska ludzi nijakich i mao zorientowanych w sztuce rzdzenia, gdy w ten
sposb, jak sdzi, nikt nie mg na dworze by mdrzejszy i bardziej wiedzcy od
niego. Czsto te zmienia tych ludzi i mianowa nowych, poniewa jednak wszyscy
byli nijacy - nikt nawet nie pyta dlaczego ich zamieniono na innych, czemu raz s w
askach, a innym razem aski zostaj pozbawieni. Podobnie wielkim Komornikiem
uczyni niejakiego Niedomira z rodu Paukw, ktry nawet dobrze rachowa nie
potrafi, tyle tylko, e czyta i pisa umia w sklaviskich runach. To byo jednak
pewne, e Niedomir przeraony swoim wywyszeniem nigdy nic nie ukradnie z
paskiej komory i aby sobie zasuy na ask Piastuna bdzie chtnie donosi na
tych, ktrzy si bogac.

- 26 -

Po mierci Spicimira niewidoma pikna "ksieni" przeniosa si do Poznanii, do


Lestka, ktrego ukochaa jak wasnego syna. Na miejsce Spicimira dowdc Gniazda
i Gwardii Gnienieskiej postawi Dago Petronasa, cho wielu uwaao, e hab jest
otacza si obcymi.
Dziwnie i przeraajco wyglda w tym czasie dwr w Gniedzie. W kancelarii rzdzi
nieudolnie Mikoa, syn Herima. Lubusza wraz z crkami zamkna si w jednym ze
skrzyde dworu, bojc si, e ona i jej crki zostan otrute. Dago Pan i Piastun
samotnie kry po opustoszaych komnatach albo w towarzystwie Sogdw
wyjeda na polowania. Lecz kraj kwit i ludzie si bogacili, gdy jedyne czym, tak
naprawd, z najwiksz przyjemnoci, zajmowa si Piastun byo utrzymywanie
wiary ludu, e jest Ojcem Sprawiedliwoci. Wykorzystujc rady Niedomira jedzi
Dago po caym kraju i wysuchiwa skarg poddanych, sprawowa sdy i kara
monych, wzbogacajcych swj skarbiec.
A pewnego dnia na podwrcu ujrza dziewczyn o urodzie, ktra przypominaa mu
kogo dawno zapomnianego, a przecie kiedy bdcego bardzo blisko. Nie
uwiadomi sobie kogo mu przypomina i moe dlatego tak gwatowne budzi w nim
uczucie. Mia czterdzieci cztery lata, gdy zobaczy Zoe i ogarna go mio -jaka mu
bya dotd nie znana. Nie wiedzia, e patrzc na Zoe, zarazem patrzy na Zyfik, bo
byy udzco podobne. Jeli tamt kocha, to t - pokocha stokro mocniej. I po
stokro mocniej j kocha, gdy ostrzega go Petronas, e Zoe nigdy nie bdzie jego
naonic, poniewa jest jej bratem, a ona z prastarego makedoskiego rodu
pochodzi. Sogdowie pilnowali komnat Dago i jego paacu. Zlekcewaenie ostrzeenia
Petronasa mogo oznacza szybk mier - sztylet wbity w plecy w sieni
gnienieskiego dworu lub trucizn podan w jedzeniu, ktre mu Sogdowie
przynosili.
- Nie dotkn jej - obieca Dago Petronasowi. - Ale przecie wolno mi j kocha i
obsypywa askami.
- Tak, panie - skoni si przed nim Petronas. -- Ale czy nie uczye innych, e wadca
nie powinien mie adnej innej mioci ni wadza?
Zapomnia Dago Piastun, co zostao zapisane w "Ksidze Grzmotw i Byskawic w
rozdziale o sztuce mioci, e "dwudziestolatek kocha niekiedy jak szaleniec, ale
czterdziestolatek kocha jak gupiec".
Nie sta si jednak gupcem Dago Piastun. To jednak byo pewne, e dziwnie
szczliwy czu si w obecnoci Zoe, a kiedy jej przy nim nie byo - cierpia. Dlatego
- 27 -

nie mogc jej mie przy sobie w sali tronowej, bo na drugim tronie zawsze siedziaa
Lubusza, traci Piastun zainteresowanie dla sprawy swego pastwa, niechtnie
przyjmowa posacw, nieuwanie sucha monych. Coraz rzadziej te bywa w
komnacie Kanclerza i w skarbcu Wielkiego Komornika, albowiem nie moga tam by
z nim Zoe, aby go nie narazi na plotki i mieszno.
Tak naprawd upodoba sobie jedynie polowania, gdy mg wtedy przez pola, ki i
puszcz cwaowa na koniu obok Zoe i Petronasa. Jego oczy zdaway si by wci
nie nasycone widokiem szczupej Zoe, zgrabnie siedzcej w siodle i ubranej w
mskie obcise spodnie z grubo uprzdzonej weny. Kocha chwile, gdy wiatr lub pd
powietrza rozwiewa jej dugie czarne wosy i podziwia celno jej strzaw z uku.
Kto przy nim powiedzia, e tak celnie jak Zoe strzelaa tylko krlowa Zyfika, lecz on
nie zagbia si w te sowa i porwnania. Przyjmowa je jako wyraz hodu dla Zoe,
poniewa zawsze podziwia Zyfik, cho kiedy chwilami si jej bal i nienawidzi jej.
Kocha Zoe, nie nazywa jednak swego uczucia mioci, poniewa nie budzia w nim
mskiego podania. Pragn tylko jej obecnoci obok siebie.
Bywao i tak, e podczas polowania wysya Petronasa, aby goni sarn lub dzika,
sam za siada obok Zoe na pniu przewrconego drzewa i w milczeniu po prostu
patrzy na ni w zachwycie. Wtedy budziy si w nim upione dotd wspomnienia, w
jego pamici odyway najpikniejsze chwile z caego dotychczasowego ycia.
Widzia wic znowu Zely, jak nagiego podnosi go z ziemi i przytula do siebie, widzia
Zyfik, gdy opatrywa jej ran na plecach i poczu w nozdrzach zapach dziewczcego
ciaa. Spoglda na Zoe, widzia poprzez ni swoje marzenia, swoje sny o
obudzonych do ycia olbrzymach, o nieskoczonej wadzy nad ludmi. Dziwowa si,
e siedzc w sali tronowej obok Lubuszy czuje si stary, a przykucnwszy na pniu
drzewa obok Zoe ma wraenie, e jest mody jak wwczas, gdy usysza przeraliwe
chrapanie konia, toncego w bagnie z modym wojownikiem, ktry okaza si
dziewczyn. Przy Zoe wydawao mu si, e pozostaje wci u pocztku swej
wdrwki ku wielkoci i sawie, a bez niej - uwiadamia sobie ciar przeytych lat i
dokonanych zbrodni. Przy Zoe by mody i czysty; przy Lubuszy w sali tronowej stary i zbrukany krwi. "Wadca nie moe mie innej mioci ni mio wadzy" powtarza i wmawia w siebie, e nie kocha Zoe.
Nienawidzi jednak podejmowania decyzji, rozmawiania o sprawach pastwa i ludu.
Przy Zoe pierzchay gdzie lki przed Svatoplukiem i Wielk Moraw, a wszelkie
sprawy, ktre przedstawia mu Kanclerz lub Wielki Komornik - staway si dalekie i
- 28 -

mao wane. Nie wiedzia - bo kt to mg powiedzie - e tak naprawd w swoim


caym yciu kocha jedynie Zyfik, a teraz to wanie Zoe, stworzona na obraz i
podobiestwo tamtej - budzia zmare ju uczucia i wzruszenia. "Nie kocham jej,
poniewa nie chc jej w swoim ou" - uspokaja si. Zarazem cigle - nie wiedzie
czemu - chcia j mie obok siebie, patrze na ni, oglda j, widzie w pobliu.
Czy Zoe zdawaa sobie spraw z uczu, jakie wzbudzaa w Piastunie? Postronni nie
umieli odpowiedzie na to pytanie. To byo pewne, e nie zachowywaa si wobec
niego przymilnie, nie obdarzaa go cieplejszym sowem czy gestem. Nie wykazywaa
niechci, kiedy bra j na polowanie i chcia by z ni albo przy niej. Ale i nie
napraszaa si, aby j ze sob zabiera. A kiedy podczas polowania niekiedy
siadywali sam na sam na przewrconym drzewie, mona byo odnie wraenie, e
nie dostrzega jego wlepionych w ni oczu i albo bawia si zerwanym w lesie
listkiem, albo jak uaman gazk, zachowujc si tak, jakby jego przy niej nie
byo. By moe takie zachowanie pozostawao z jej strony tylko kobiec gr, ktra
miaa j obroni przed zostaniem jego naonic, albo chytrym postpowaniem,
majcym na celu poprzez udan obojtno jeszcze wiksze rozpalenie w nim
uczu, a nawet zmysw, aby si pozby Lubuszy i j posadzi na tronie obok siebie.
Moe te za swoj obojtnoci skrywaa wrogo - kt to mg wiedzie, oprcz jej
brata, Petronasa?
"Jest dumna i nieprzystpna" - z zachwytem myla o niej Dago i na prno stara si
wykorzysta ca swoj znajomo ludzkiej mowy oczu i mowy ciaa, aby pozna
prawdziwe uczucia Zoe.
Jest jednak prawd, e niektre kobiety potrafi najdoskonalej kama nie tylko
ustami, lecz swymi oczyma i swym ciaem. Bdc na dworze Rhomajw od
tamtejszych kobiet nauczya si Zoe owej wielkiej kobiecej sztuki udawania i teraz z
niej korzystaa, gdy tak czyni kaza jej brat, ktry z osob Piastuna wiza jakie
swoje wasne tajemnicze plany. Mwi jej na osobnoci: "nie staraj si go
nienawidzi, bo by moe kiedy staniesz si jego on". Dusia wic w sobie ow
nienawi i w najgbsze warstwy pamici spychaa myl, e oto ten czowiek, Dago
Piastun, wygna i zmusi do mierci jej matk, krlow Zyfik, a syna swego Kira i j,
Zoe, rozkaza udusi. Czynia tak jak jej kaza Petronas i im duej w ten sposb
postpowaa, tym czciej odzywaa si w niej myl, e by moe kiedy zasidzie
na tym samym tronie co jej matka, ma swego uczyni zdanym na jej kaprysy i
decyzje. Nie chciaa by jak inne kobiety, co to z nienawici lub zazdroci zabijaj
- 29 -

sztyletem. Pragna, aby Piastun y, a zarazem by jak nieywy, pozbawiony siy i


woli. "Bd go zabija stokrotnie" - mylaa, pozwalajc mu zabiera si na
polowania, patrze na siebie, podziwia jak celnie strzela z uku do saren i danieli. I
stao si tak, e Piastun myla wycznie o Zoe i nawet sam czu, e yje tylko dla
niej, a nie dla siebie i dla innych.
A zdarzyo si, e do Gniazda przybyo poselstwo od nowego wodza Wieletw,
Madaka. W sali tronowej posowie padali na kolana przed Piastunem i Lubusz, a
potem jeden z nich, skadajc przed Piastunem skrzynk z bogatymi darami,
powiedzia:
- Dago Panie i Piastunie! Kraj Wolnych Ludzi zwanych Lubuszanami odda si w
twoje piastowanie i paci ci trybut za opiek. Tak jednak jest, e po drugiej stronie
Viaduy zwanej teraz Odr znajduje si ich gwny grd, Lubusz, ktrym wada
starosta Pakosaw. Nasz wdz, Madak, nie czuje alu, e Lubuszanie pac ci
trybut. Nie chcemy jednak widzie twoich wojsk na Ziemi Wolnych Ludzi, a za
wypowiedzenie wojny bdziemy uwaa chwil, gdy twoje wojska przekrocz Odr i
wejd do grodu Lubusz.
Piastun milcza. Pose Wieletw uzna to za znak przyzwolenia, aby mwi dalej:
- Syszy si, e starosta Pakosaw namawia twego syna Lestka z Poznanii i twego
bastarda, Pauk ze nina, aby wkroczyli w twoim imieniu na ziemie Lubuszan i zajli
grd Lubusz po drugiej stronie Odry, w ten sposb poszerzajc swoje i twoje
wadztwo. Nie pozwl na to, panie, gdy to oznacza wojn. Prosimy ci w imieniu
wodza Madaka, aby powstrzyma swojego syna Lestka i swojego bastarda,
Pauk. Bo co innego, gdy Lubuszanie pac wam trybut, a co innego, gdy zechcesz
poszerzy granice swego pastwa a za Odr.
W sali paradnej nastaa ogromna cisza. Od sw, ktre powinien teraz powiedzie
Piastun zalea pokj lub krwawa wojna z potnym Zwizkiem Wieletw zwanych
Wilkami.
Lecz Piastun zobaczy w tumie swoich wojownikw i ich kobiet smuk sylwetk Zoe,
i jej twarz tak pikn i tak ukochan, e jaka niewidzialna rka, zacisna mu si na
gardle i nie pozwolia przemwi.
Milczenie wic, coraz dusze i dusze, trwao w sali paradnej. A wszystkim, ktrzy w
tej chwili patrzyli na twarz Piastuna, zdawao si, e widz w niej oczy lepego
czowieka.

- 30 -

Nie wytrzyma Wielki Komornik, Niedomir, owego tak dugiego milczenia, wyszed
przed tron Piastuna i zawoa:
- Czy nie widzicie, e Piastun sta si lepy i guchy?! Od dawna nie mog od niego
otrzyma adnego rozkazu w sprawie podatkw. On choruje na Brak Woli.
Gupcem by Niedomir. Zaledwie czyta i rachowa potrafi, a poniewa nijakoci si
odznacza i nie potrafi si nad nikogo innego wywyszy, zosta Wielkim
Komornikiem. Zapomnia, penic swj wysoki urzd, e tak naprawd jest
czowiekiem nijakim i nie powinien zabiera gosu, jeli nie zosta zapytany.
Oto zza tronu Piastuna wyskoczy nagle Petronas, dowdca jego osobistej ochrony,
przebi mieczem Niedomira i zakrzykn na ca sal:
- Zabiem czowieka, ktry nas zdradzi, biorc dary od Wieletw. Nie chce otwiera
ust Dago Pan i Piastun, poniewa nie warto otworzy ich dla posacw Madaka.
Powiem w jego imieniu: nie bdzie wojny i pokoju midzy nami i Wieletami. Nie bd
nam mwi Wieleci, dokd maj siga nasze granice!
Odr krwi zabitego Niedomira obudzi Piastuna z zachwycenia. Usysza sowa
Petronasa i powiedzia gono i wyranie:
- Jestem olbrzymem z rodu Spalw. Z mojej to krwi i z mej koci wyrastaj na
olbrzymw moi synowie. Ja pragn pokoju z Wieletami i nie wezm w posiadanie
grodu Lubusz po drugiej stronie Odry. Ale nie mog tego obieca w imieniu innych
olbrzymw.
Tego wieczoru wyda Dago Piastun wielk uczt dla posacw Madaka i zawar z
nimi wieczysty pokj. By to jednak pokj z Piastunem, a nie z jego synami, o ktrych
mwiono, e wyrastaj na jego obraz i podobiestwo.
O witaniu, natychmiast po zakoczeniu uczty dla posw Madaka, Piastun rozkaza
Petronasowi zaprowadzi si do komnaty, gdzie leao martwe ciao Niedomira.
- Czy wiesz, Petronasie, e powinienem ci skaza na mier, gdy omielie si
przemwi w moim imieniu i moim gosem? - rzek Dago.
- Niedomir oskary ci o chorob zwan Brakiem Woli. Nie mogem tego znie odrzek Petronas. - To bowiem jest pewne, e olbrzymi znaj tylko jedn chorob:
dz Czynw. Niedomir chcia powiedzie, e stae si karem, panie.
Gniew ogarn Piastuna:
- Przebij go jeszcze raz swoim sztyletem. Nie ma wikszej obrazy dla mnie ni ta, e
kto nazwie mnie karem.
Petronas wyj zza pasa swj krtki sztylet i przebi nim martwe ciao Niedomira.
- 31 -

Zastanowi si przez chwil Dago Pan i wreszcie zapyta Petronasa:


- Niedomir by Wielkim Komornikiem. Potrzebuj czowieka, ktry bdzie cigle
wzbogaca mj skarbiec. Czy znasz takiego czowieka, Petronasie?
- Jeli chcesz czeka nijakiego, tedy peno ich masz wok siebie - odpowiedzia
Petronas - lecz skoro pragniesz pomnaa swoje bogactwo, wyznacz jednego z
moich Sogdw, Koriolana, ktry pozna ju mow Polan, a dobrze zna si na
rachunkach.
- Po c mam si sta bogatym? - rzuci sowa Dago, tak jak rzuca si kamyki, ktre
nie maj adnej wartoci. Odpowiedzia mu Petronas:
- Wkrtce, panie, zbyt wielu bdzie olbrzymw w tak maym jak nasz kraju. Bogactwo
decyduje, ktry olbrzym zwyciy.
- A ty, Petronasie? Jaka pynie w tobie krew? Kto by twoim ojcem i kto by twoj
matk?
- Nie wiem, panie - skoni mu si Petronas.
- Dowiedz si tego. To wane. Pragn bowiem twojej siostry, Zoe. Ona mci mj
umys i zabiera mi wol. Chc mie pewno, e urodzi mi olbrzyma.
- Nie wiem tego, panie.
- A jednak w moim imieniu przemwie jak olbrzym.
- Posiadem u Rhomajw sztuk rzdzenia ludmi.
- Kto by u Rhomajw, ten wie, jak may i ndzny jest nasz kraj - wyzna Dago.
- Nie rozumiem ci, panie. Stworzye potny wa przeciw Frankom. To dzieo na
miar olbrzyma. Pozwl mi, e bd przy tobie. Na dobre i na ze.
- Pozwalam - skin gow Dago Piastun.
A jednak od tego dnia, tu i wdzie, zaczto szepta, e Piastun choruje na Brak Woli.
Lecz to wydawao si dziwne, e kamie witej Andali wci wieci na jego czole
niezwykle jasnym blaskiem.

ROZDZIA DRUGI - BASTARD


Byo to w miesicu spadania lici, w pitym roku pobytu Daboga Awdaca na
dworze Arnulfa Karyntyjskiego. Oto po wielu latach nieudolnych rzdw, Karol Gruby
przesta by cesarzem Frankw. Moni frankijscy na zjedzie w Triburze zdjli go z
tronu i odebrali koron cesarsk. Nastpnie za udali si do Frankfurtu i koron ow
ofiarowali Arnulfowi Karyntyjskiemu, bastardowi Karlomana. Niewany okaza si dla
- 32 -

monych frankijskich fakt, e Arnulf nie pochodzi z prawego oa - liczya si tylko


jego odwaga, przedsibiorczo, dojrzao w rzdach pastwem i krew Karolingw,
ktra w nim pyna po ojcu. Tak zosta Arnulf wadc Frankw Wschodnich i cho
przyznano mu koron cesarsk, jeszcze kilka lat musiao upyn, wiele stoczy on
bitew i umierzy spiskw, zanim w Italii, w Starej Romie, papie Formozus zaoy
mu cesarsk koron na gow. Speniy si wic marzenia Karlomana i jego
ukochany bastard zosta cesarzem. Lecz czy marzenia przybieraj taki ksztat w
jakim zostay wypiastowane w czyich mylach i czyim sercu?
Zaledwie poczu Arnulf koron cesarsk na gowie, ju musia wyruszy do walki
przeciw swoim wrogom pragncym jego korony, Lambertowi i Ageltrudzie,
bronicymi si w Spoleto. W drodze do Spoleto odezwaa si choroba ojca - parali. I
podobnie jak jego ojciec zarzdzi powrt do Bawarii. Papie Formozus, ktry by
zwolennikiem Karlomana, a przeciwnikiem Lamberta i Ageltrudy, przeraony i
wstrznity faktem choroby Arnulfa, zmar po dwch miesicach od chwili, gdy go
koronowa. Wybrany po nim Bonifacy VI siedzia na papieskim tronie tylko pitnacie
dni, a gdy po nim wybrano Stefana VI, przeciwnika Arnulfa i zwolennika Lamberta,
mg w Lambert wkroczy triumfalnie do witego Miasta i dokona okrutnej
zemsty. Zwoano synod biskupw, wycignito z grobu ciao Formozusa i usadzono
na

krzele

synodalnym,

potem

uznano

nieboszczyka

za

zdrajc

krzywoprzysizc. Stefan VI rozkaza ciao Formozusa obedrze z szat kapaskich i


rzuci je tumowi na pohabienie. Wleczono go w kurzu i w pyle po ulicach witego
Miasta, a w kocu wrzucono do Tybru.
Takie to byy czasy i taki sposb postpowania - warto o tym pamita, gdy snuje si
opowie o dawnych wadcach, o powstawaniu pastw i sztuce rzdzenia ludmi. O
tym zreszt, co miao w przyszoci nastpi nie mg jednak wiedzie ani Arnulf, ani
frankijscy moni, gdy przyszli ofiarowa mu koron. Nie wiedzia o tym take i Dabg
Awdaniec, poniewa nie byo przy nim wr, ktry przepowiadaby przyszo, i
jego, i Arnulfa.
Opowiada si, e nielubny syn Awdacwny i Piastuna by wiadkiem, gdy zebrani
we Frankfurcie moni ofiarowali koron Arnulfowi. Opowiada si, e wtedy wanie
narodzio si Pastwo Niemieckie i odtd przez tysic lat usiowao zniszczy dzieo
Piastuna.
Opowiada si rwnie, i tego to dnia Dabg Awdaniec poj, e cho Lestek - syn
Piastuna i ksinej Gedanii - pochodzi z prawego oa i jemu ma przypa wadza
- 33 -

nad Polanami, on, Dabg Awdaniec, bastard Piastuna - podobnie jak bastardem
Karlomana by Arnulf - nie musi uwaa siebie za co gorszego od Lestka, i tylko od
niego samego, jego dzy Czynw i siy olbrzyma zaley, czy kiedy i jemu moni
Polan ofiaruj koron ksic. Jakie znaczenie ma fakt, e kto pocz si w ou
prawym, ja mwiono, a nie z mioci czy podania do kobiety, z ktr nie zosta
zalubiony jego ojciec? Najwaniejsz spraw byo, e w Dabogu pyna krew
olbrzymw.
Dwadziecia jeden lat mia Dabg Awdaniec, kiedy to Arnulfowi z Karyntii ofiarowano
koron krlewsk. Od ponad czterech lat, z rozkazu Dago Piastuna, przebywa wraz
ze stoma Lestkami na dworze Arnulfa w Klagenfurcie, to pobierajc rozmaite nauki,
to wraz z posami Arnulfa odbywajc dalekie wyprawy do Starej Romy, do
Zachodnich Frankw, do Lotaryngii i po caym krlestwie teutoskim. Zdarzyo mu
si nawet podrowa przez Moguncj i Verdun na dwr emira w Kordobie, gdzie
pozna kultur i sztuk wojenn Saracenw. Dwukrotnie przemierzy Alpy przez
przecz Mont - Joux, z przeraeniem zagldajc w okropne przepacie i lizga si
po oblodzonych drogach. Zreszt, w Karyntii take nie brakowao bardzo wysokich
gr, jak choby w wiecznie pokryty niegiem i nieosigalny dla istoty ludzkiej bez
skrzyde szczyt zwany Grossglockum. Widzia Dabg Awdaniec wspaniae zamki i
kocioy, opactwa pene manuskryptw, wielkie miasta i wspaniae paace, i niekiedy,
jake mizernym wydao mu si ciasne Gniazdo, i jake go bolao, e w wielkim
wiecie rzdzonym przez Frankw tak mao syszano o Pastwie Polan i nawet nie
umiano poprawnie wymwi jego nazwy. Niektrzy zwali je po prostu Pastwem
Gnienieskim i myleli, e ley gdzie w okolicy dalekiej Sardynii, o ktrej take
zaledwie syszeli. Teutoscy mnisi nie potrafili zapisa jego nazwy, a jeli nawet kto
to zrobi na jakim manuskrypcie, to brzmiaa pokracznie i dziwacznie. Nawet jego
rodowe imi przekrcali i zamiast Awdaniec gadali "Adbang", bo myleli, e pochodzi
od sw "Hab dank". I jedynie biskup teutoski Wiching, ktry przez jaki czas
przebywa na dworze Svatopluka i toczy sowne wojny z Metodym i jego rhomajskimi
wpywami na koci w Wielkiej Morawie, a oboony zosta kltw i wygnany z
Moraw, wiedzia czym jest Pastwo Polan. Wiedzia te, e ono take moe popa
pod wpywy rhomajskie. Dlatego, gdy zmar Metody, zdoa biskup Wiching wyjedna
u papiea Stefana V uniewanienie cicej na nim kltwy rzuconej przez Metodego
i triumfalnie powraca na dwr Svatopluka, aby rozprawi si ostatecznie z liturgi
sklavisk propagowan tam przez mnichw rhomajskich.
- 34 -

W drodze do Wielkiej Morawy zatrzyma si na dworze Arnulfa i tu dowiedziawszy


si, e Arnulfowi suy dzielny modzieniec, bastard Piastuna, wadcy Polan, poprosi
go do swej komnaty na dug rozmow, gdy by czowiekiem stworzonym do intryg i
pragn kierowa ludmi, jak kieruje si figurkami na szachownicy.
Dzi ju nikt nie wie na pewno, czy takie spotkanie w ogle si odbyo. Tym bardziej
nie wiadomo, o czym ci dwaj ludzie - przebiegy biskup i dny wadzy modzieniec rozmawiali ze sob. To za, co nastpio pniej zdaje si wskazywa, e spotkali
si jednak ze sob we Frankfurcie lub Klagenfurcie oraz jakie obietnice i
zapewnienia midzy sob wymienili. C mg zreszt ofiarowa teutoski biskup,
udajcy si do Wielkiej Morawy, poza obietnic poparcia Svatopluka dla
wszystkiego, co ten modzieniec bdzie czyni w przyszoci, dochodzc swoich praw
jako syn Piastuna. Awdaniec za nie by w stanie nic wicej zapewni biskupowi jak
to, e na ziemi stryjom i ojcu wydartej zezwoli w przyszoci na budow Pastwa
Boego, podlegego teutoskim biskupom i papieowi w witym Miecie.
Dabg Awdaniec wraz z kilkunastoma Lestkami da si ochrzci ju po trzech
miesicach swego pobytu na dworze Arnulfa - Zdziech by ochrzczony jeszcze w
czasach, gdy suy Karlomanowi. Czy uwierzy Dabg Awdaniec w grzech
pierworodny, w zmazanie win przez mier Syna Boego na krzyu, w Pastwo
Boe? Tak, z pocztku wierzy gboko, poniewa ta nowa wiara bya barwniejsza i
bardziej przemawiaa do jego wyobrani ni historia o Swarogu. o Nawi, o setkach
bogw, zamieszkujcych gaje i rzeki. A jeli nawet niekiedy szarpany bywa
wtpliwociami - liczne podre, jakie odbywa z polecenia Arnulfa - upewniay go, e
bez wczenia ludw na pnoc od gr Karpatos - w krg chrzecijaskiego wiata,
nigdy si one nie bd liczy, ich dziejom i losom towarzyszy bdzie pogarda, jak
wszelkim ludom pogaskim, ktre uwaano za lepe.
Widzia Dabg Awdaniec wspaniaoci witego Miasta, dziesitki zbudowanych z
kamieni kociow, opactw i klasztorw, pozna ludzi zgbiajcych tajemnice
wszelkich nauk i czasami a chcia krzycze z alu, e w jego kraju nie ma choby
jednej podobnie wspaniaej budowli, a tylko toporne -jak mu si to teraz wydawao grodziska i wygodne, ale przecie drewniane dworzyszcza. Czyme gorszy by jego
lud od innych, e pozostawa wci poza Rzek Zapomnienia, jeszcze nie wszed do
historii, nie wznosi wielkich kamiennych budowli z dziesitkami kolumn i z wysoko
zawieszonymi sklepieniami.

- 35 -

Sysza kiedy, e jego ojciec, Dago Piastun, chcia obudzi picego na Wschodzie
olbrzyma. Czy jednak dotrzyma przyrzeczenia? Czy obudzi go naprawd, da mu
wzrok i uczyni jego uszy otwarte na gosy ze wiata? Svatopluk sta si wielkim i
znanym, bo jeszcze jego stryj sprowadzi do swego kraju misj od Rhomajw. Wielka
Morawa liczya si tutaj i wiele o niej mwiono, gdy spieray si o ni dwie wielkie
potgi - Frankowie i Rhomajowie. Ale kt - poza szpiegami wysyanymi za Viadu sysza o Pastwie Gnienieskim, ktrego nazwy nikt nie potrafi poprawnie zapisa
na pergaminie? Zaprawd, po stokro wicej mwio si na dworze Arnulfa o
Sorbach, Wieletach, Obodrytach, ni o potdze pastwa Piastuna, ktre kryo si za
ich plecami. Nawet o pogaskich Rusach zamieszkujcych daleko na wschodzie,
istniao wicej manuskryptw ni o kraju, ktry rodzi olbrzymw. Dlaczego?
Wiedzia Awdaniec, e Dago Piastun w modoci zwiedzi cay wiat chrzecijan i
pozna jego wspaniaoci. Dlaczego jednak im nie uleg? Czemu kry si za plecami
Wieletw, Obodrytw i Sorbw, wysya na wszystkie strony dziesitki szpiegw i
wsuchiwa si w kad wie ze wiata, porozumiewa si z Rhomajami, z Arpadem i
innymi, ale zarazem wci jakby pozostawa w cieniu innych, Piastunem si nazywa,
a tego tytuu nikt tu nie rozumia, bo powinien nosi koron komesa, ksicia lub
palatyna. Czemu to nigdy nie uklk przed cesarzem Frankw, nie zoy mu hodu,
nie woy swoich doni w jego donie, aby sta si jego wasalem i zapewni sobie
opiek potnego cesarza, potem z dwch stron zaatakowa Wieletw i Obodrytw,
zgnie ich i podzieli ich ziemi z cesarzem Teutoczykw? Sprawia wraenie, e
woli by jak ogromny niedwied, ktry pi w wykrocie i czeka na wiosn. Na jak
wiosn? Kiedy miaa ona przyj lub kto j mu mia przynie, jeli nawet Svatopluk
stanowi dla niego grob, ktrej si lka? A moe prawd mwiy stare pieni, e
Lendice, ktrzy zbudowali Gniazdo pochodzili nie tylko od Spalw olbrzymw, lecz i
od karowatych rodw, ktre yy na bagnach Noteczy.
Tyle si kiedy nasucha o Piastunie, jako o niemiertelnym i niepokonanym
olbrzymie, ale tutaj, gdy przebywa wrd monych Frankw, te opowieci blaky i
szarzay. "Zmieni si" - pomyla pewnego dnia i odtd zaczo go przeladowa
przeczucie, e w Piastunie odezwaa si krew karw. Przypomnia sobie
upokarzajc chwil, gdy jako szesnastolatek pojawi si na dworze w Gniedzie,
upominajc si o swoje prawo do ziem Awdacw. Co mu wtedy rzek w olbrzym?
"Nie powiem ci tak ani nie powiem ci nie" - oto byy sowa, ktre usysza. Nawet

- 36 -

stryjowie, Awdace, groc buntem, wydawali si zbyt silni temu podobno


niepokonanemu wadcy.
Czy nie byo jednak wielu takich chwil, gdy zdawao mu si, e rozumie Piastuna?
Podrujc tak wiele i widzc a tyle na rnych dworach - niekiedy budzio si w
Awdacu podejrzenie, e owe Pastwo Boe, o ktrym mu cigle mwiono, to nic
innego jak wadza nad wiatem, ktr Koci chcia odebra ksitom i krlom, a
nawet cesarzom. Czy wraz z now wiar nie sza w parze wadza biskupw
teutoskich, opatw i mnichw, cigle niesytych i zachannych na wszelkie ziemskie
dobra? I dlatego zapytywa sam siebie po powrocie z rozmowy z biskupem
Wichingiem: "Jeli uczyni jak mi radzi, to kto bdzie rzdzi, ja czy Wiching, albo
jaki inny wyznaczony przez niego teutoski biskup? Czy nie bya woln Wielka
Morawa, zanim poprosi Svatopluk o pomoc Karlomana i czy nie musia potem wiele
bitew stoczy z cesarzem, swoim rzekomym opiekunem, zanim sta si wolnym, cho
tak naprawd w manuskryptach nigdy wolnym nie zosta, a nazywano go lennikiem
cesarza?"
Nkay Daboga Awdaca take i inne wtpliwoci. W nowej religii niemal wszystko,
cokolwiek czyni czowiek, uwaane byo za grzech, za ktry mia on zosta po
mierci strcony do czeluci piekielnych. Za grzech uwaano zaspokojenie kadej
naturalnej potrzeby czowieka: jedzenie, picie, rado ycia rozpierajca serce,
mio i podanie kobiety. Tak, wanie podanie i obcowanie z niewiast naraao
na grzech szczeglnie ciki, cho w kraju, z ktrego przyby, to wanie wydawao
si czym naturalnym, a nawet dobrym, gdy rozmnaanie si byo jak pomnaanie
dbr. Starzy drewniani bogowie ze witych Gajw nie wtrcali si w sprawy midzy
mczyzn i kobiet, cieszya ich jurno mczyzn i podno, a take uroda kobiet.
Awdaniec by mody, czsto poda niewiast i czsto si do nich garn. A przecie
cigle go uczono "i wszelki, ktry patrzy na niewiast, aby jej poda, ju j
cudzooy w swym sercu". Mwiono mu, e pikno niewiasty zdradza w niej
nierzdnic i tak naprawd tylko ci, co nigdy nie dotykaj niewiast, dostpi aski
chrzecijaskiego Boga. Ile to razy mody Awdaniec, przez sw skonno do
kobiet, bywa przez mnichw karany wielodniowym postem, nocnym czuwaniem,
leeniem krzyem w kociele. Jako chrzecijanin mia mie tylko jedn on; starzy
bogowie w witych Gajach pozwalali mie ich wiele. Przestrzegano go, e nawet
obcowanie z wasn on, jeli oboje znajduj w tym przyjemno, ju jest
wystpkiem przeciw chrzecijaskiemu Bogu. Dlatego cigle popada Awdaniec w
- 37 -

grzech nieczystoci, poci i kaza si biczowa, aby po krtkim czasie znowu popa
w grzech, gdy jego mode ciao domagao si cielesnych rozkoszy.
W swych podrach odkrywa Awdaniec, e owi biskupi i opaci, surowo go karzcy
mnisi - oberali si a do wymiotw, mwili o ubstwie, ale opywali w dostatku.
Karali za grzech nieczystoci, lecz wanie wrd mnichw i mniszek wielu byo
takich, co uprawiao sztuk najwyszukaszych rozkoszy. Dlatego czasami myla
Awdaniec, e w Bg chrzecijaski jest bezsilny wobec czowieka i jego skonnoci.
I e jeli stworzy czowieka, jak to mwiono, to stworzy go take z jego wszystkimi
zmysowymi pragnieniami i skonnociami, wic nie mg go za nie potpia. Nowa
religia wydaa si Awdacowi dobra dlatego, e pozwalaa ujarzmia ludy, naiwnym
wyda mu si ten, co powanie traktowa jej nauki. Posiad wic Awdaniec sztuk
udawania. Otwarcie gorszy si grzechem, skrycie za chtnie pogra si w
grzechu. Publicznie surowo potpia wszelki grzech, skrycie radowa si nim. Tak po
czterech latach suby u Arnulfa udawanie stao si jego drug natur. I nawet z
dum myla, e podobnie jak Piastun posiad sztuk rzdzenia ludmi, tak on
posiad sztuk udawania, ktra wydaa mu si potrzebn dla osignicia wadzy.
W rozmowie z Wichingiem udawa, e kade jego sowo, kada rada, kade
zalecenie - gboko zapada mu w serce i umys. Z pokor spuszcza oczy ku ziemi
albo nakrywa je powiekami; w duchu za kpi sobie z teutoskiego biskupa. Klcza
potem przed Arnulfem, kad swoje donie w jego donie, przysigajc na Ewangeli,
e jeli zdoa pokona stryjw i odebra nalene mu ziemie, bdzie na zawsze
wasalem i sug Arnulfa. Skary si na swj los bastarda, aby znale przez to
zrozumienie u bastarda Karlomana, ale przecie chodzio mu o jedno: o pomoc
Arnulfa, o stu cikozbrojnych Bawarw, ktrzy wraz z jego Lestkami mogli mu
dopomc odebra dziedzictwo. Przysiga Arnulfowi, e jeli odbierze stryjom swoj
naleno, signie po jeszcze wiksz wadz, potem za ju wsplnie uderz na
pogan midzy Albis i Viadu, gdy on swj lud natychmiast ochrzci, wszdzie
wybuduje kocioy, wytnie wite Gaje i do kadego zaktka kraju wpuci
teutoskich ksiy i mnichw.
Otrzyma wszystko, o co prosi i w miesicu zwanym Srogim albo Lutym, wyruszy z
Karyntii na czele stu Lestkw i stu cikozbrojnych Bawarw, dowodzonych przez
rycerza imieniem Togina, dwudziestodwuletniego i niezwykle sprawnego w walce na
miecze bawarskiego wojownika.

- 38 -

Opowiada si, e zima tego roku bya mrona, cho mao niena. W miar jak
wchodzili w wwozy i przecze Gr Sarmackich, zwanych te Sudetami, mrz
stawa si wikszy i utrudnia jazd. Szlak wdrwki wybrali ze Zdziechem i Togina
podczas wielu narad na dworze Arnulfa, kierujc si wiadomociami otrzymanymi od
kupcw i szpiegw. Przede wszystkim naleao bez naraania si na potyczki i walki
przeby bezpiecznie Wielk Moraw. Mg oczywicie Dabg Awdaniec poprosi
Wichinga, aby mu u Svatopluka wyjedna prawo przejazdu przez jego pastwo, a
nawet da zbrojn ochron i przewodnikw. Ale kt mg zarczy Dabogowi, e
Svatopluk, ktry mia siostrzenic wydan za Piastuna, nie powiadomi pana w
Gniedzie o niespodziewanym powrocie do kraju jego bastarda? Dlatego zdecydowa
si Dabg odby podr z Karyntii przez kraj podbitych przez Morawian Dudlbw,
dziaem wd, ktry kiedy stanowi granic midzy Dudlbami i Morawianami, a
zwykle takie krainy byy mao zaludnione, pene pustkowi. Stu Bawarw i stu Lestkw
stanowio zreszt du si zbrojn; nie musia si obawia Dabg Awdaniec potyczki
z jakim oddziaem Svatopluka. Zreszt, w wioskach i w grodkach ukrytych w
kotlinach grskich podawa si za oddzia wojskowy Svatopluka, paci za usugi i
otrzymywa ywno dla siebie i koni, a take przewodnikw przez gry.
Tak wic jechali dziaem wd, z ktrych jedne spyway ku rzece Ister i do Pontu, a
inne - ku Albis i morzu zwanemu Ostsea albo Baltika. Dobrze podkute konie szybko
posuway si po pyncych grskimi dolinami rzekach skutych lodem, dlatego, cho
niekiedy musieli nakada drogi, woleli odbywa podr przeczami, nie wspinajc
si na wysokie gry. Bez adnych kopotw dotarli do przeczy zwanej dzisiaj
Midzylesk, ongi za Orli lub Nisk, od pyncych w pobliu dwch rzek w
rnych kierunkach - Orlicy i Nisy Maej, ktr dzi zwie si Nys Kodzk. Std stary
szlak kupiecki prowadzi a do Wrocawii.
Bya poowa miesica Brzezie, mrz sta si sabszy i nareszcie mogli odpocz.
Wrocawia bya wielkim grodem, dobrze ufortyfikowanym, uzbrojonym i penym ludzi
z rnych stron wiata. Dlatego nikt nie zwrci wikszej uwagi na stu Bawarw i stu
Polan, ktrzy wynajli na podgrodziu trzy ogromne szopy, kupowali ywno i pasz,
i odpoczywali przed dalsz drog. Przybywajcy tutaj kupcy mieli ochron z
najrniejszych onierzy, a Bawarowie nie naleeli wrd nich do rzadkoci. We
Wrocawii mona byo od kupcw i ich przewodnikw kupi kad wiadomo,
choby z pozoru mao wan. Co wieczr - w kcie jednej z szop wynajtych od
kupcw, przy poncym ognisku - Dabg, Zdziech, Togina oraz Warcisaw,
- 39 -

najbardziej zaprzyjaniony z Awdacem Lestek, dzielili si uzyskanymi podczas dnia


wiadomociami i obmylali plany dalszego postpowania.
Dabg nie kryl do jakiego celu zmierza. Chcia odebra swoim stryjom ziemie, ktre
Dago Piastun nada jeszcze jego dziadowi, kowalowi Awdacowi, a ktre
przeznaczone byy dla niego. Nie miao znaczenia, e podczas posuchania w
Gniedzie Piastun nie powiedzia ani "tak", ani "nie". Syn Piastuna uzna si za
olbrzyma i postanowi odebra nalene mu majtnoci. Czy nie byo bowiem
zwyczajem Frankw, e krlowie midzy synw dzielili swoje pastwo? A jeli tego
uczyni nie chcieli, synowie sam? odbierali swoj majtno. Czy nie toczy wiele
bitew Karloman z Ludwikiem Teutoskim, swoim ojcem, zanim dosta Bawari?
Podziela ten pogld take stary Zdziech. Mia al do Piastuna. Tyle ucierpia, gdy z
Karlomanem wdrowa do Italii, a po powrocie do kraju nie otrzyma od Piastuna
adnej nagrody, cho ledwo uszed zarazie, ktra poow jego ludzi wygubia. Byo
dla Zdziecha oczywiste, e Dabg Awdaniec mia prawo do swojej ojcowizny i tytuu
komesa, ktry liczy si w wiecie, w jakim y przez tyle lat, najpierw u Karlomana, a
pniej na dworze Arnulfa. Dabg by bastardem Piastuna. Ale czy nie jest
bastardem Karlomana take i Arnulf? Stryjowie Daboga bezprawnie zagarnli ziemie
od Giecza a po rzek Barycz. Jeli nie z aski Piastuna, to mieczem powinien
Dabg Awdaniec odebra swoj wasno. Ca dusz i caym sercem by wic
Zdziech po stronie Daboga, tym bardziej e podczas czteroletniego pobytu na
dworze Arnulfa przywiza si do niego i pokocha go jak wasnego syna.
Togina, dowdca Bawarw, otrzyma wyrany rozkaz od Arnulfa: sucha Daboga
Awdaca i pomc mu w odzyskaniu ojcowizny. Awdaniec bdzie mia tytu komesa,
ktry lud swj wprowadzi w wiat chrzecijaski, a potem, kto wie, moe signie
nawet po dziedzictwo po Piastunie.
Warcisaw, rwnolatek Daboga, jeden z Lestkw, po prostu zaprzyjani si z
Dabogiem i suc mu spodziewa si doj do wysokich godnoci.
Tak oto ci czterej ludzie, co wieczr, biesiadujc przy ognisku w szopie, obmylali
dalsze plany dziaania, gdy do rzeki Baryczy byo ju z Wrocawii bardzo blisko.
Dabg otrzyma z kasy Arnulfa pkaty mieszek z pienidzmi. Nie szczdzi ich i
sowicie paci za kad wiadomo nie tylko o tym, co dziao si za rzek Barycz w
kraju Polan, ale i o okolicznych ludach oraz panujcym u nich porzdku. Potrzebne
mu byy te wieci, gdy oprcz planu odzyskania swych ziem, nosi w swojej gowie
tajne i dalekosine zamysy - chcia sta si kiedy wadc rwnie potnym jak
- 40 -

jego ojciec. W dziecistwie opowiadano mu jak to Dago Piastun zdoby i zburzy


kupieck Kalisi. Odkd jej zabrako wiele karawan kupieckich kierowao si przez
Wrocawie. Stary grd ju nie mieci nowo zbudowanych wspaniaych kupieckich
domw, ktre musiano teraz stawia na atwym do zdobycia podgrodziu. Wojna od
dawna nie zajrzaa w te okolice, pacc bowiem ksiciu Svatoplukowi ogromny trybut,
zapewniao sobie to miasto, oraz okoliczne ludy, spokj i bezpieczestwo. "Nie
zniszcz Wrocawii. Zabior tylko jej bogactwa" - tak myla Dabg Awdaniec,
dlatego niewiele dla niego znaczyy pienidze od Arnulfa i atwo si ich pozbywa.
Wieci okazyway si cenniejsze ni zoto.
Czasy pokoju i poczucie bezpieczestwa powodoway, e nie tylko we Wrocawii
kupcy bez obawy wznosili swoje skady i targowiska poza waami grodu, ale zupenie
rozpada si jedno lzan, Opolan, Bobrzan, Trzebowian a nawet Dziadoszan.
Ludzie yli w swoich opolach, nie okazujc ciekawoci dla spraw oglnych. Od
dwch lat na witej grze lzy nie zebrali si naczelnicy poszczeglnych opoli
lzan, aby wybra spord siebie plemiennego wadc. Starostowie opoli woleli
wyywa si w walkach i najazdach na siebie w imi czsto urojonych lub sztucznie
podsycanych wani. Tak naprawd nie istniay ju od dawna pastwa lzan,
Trzebowian, Opolan lub Bobrzan.
Czy nie wiedzia o tym Dago Piastun, ktry mia swoj tajn kancelari i bez przerwy
wysya szpiegw na wszystkie strony wiata? Kraina na poudnie od Baryczy staa
otworem dla jego wojsk i bya bezbronna. Nawet stu Bawarw i stu Lestkw, ktrymi
przewodzi Dabg, stanowio tutaj potg dla oddziaw wojownikw, jakie mogo
wystawi oddzielnie kade z opoli lzan lub Trzebowian. "Lka si potgi
Svatopluka i Wielkiej Morawy - rozmyla Dabg o Piastunie - oeni si z Lubusz,
siostrzenic Svatopluka i to odbiera mu siy. Nie zrobi niczego bez zgody ksicia
Wielkiej Morawy. Zaiste, sta si karem."
Ale tych myli i sdw nie zdradza nikomu, nawet Zdziechowi lub Warcisawowi. Z
nimi rozmawia tylko o tym, co dzieje si za rzek Barycz.
A wieci stamtd przychodziy przedziwne. Oto dwaj stryjowie Daboga, Awdace Bezprym i Otryk - pokcili si i midzy siebie podzielili ziemie rodu Awdacw.
Bezprym wzi Giecz i okoliczne ziemie, za Otryk otrzyma Czestram. Dopiero gdy
dokonali podziau, zgosili si do Piastuna w Gniedzie i poprosili go o zatwierdzenie
swoich posiadoci. I oto Piastun - ten sam Dago Piastun, bez ktrego wiedzy nic si
nie mogo dzia w kraju Polan - natychmiast zgodzi si na owe podziay i pozwoli
- 41 -

Awdacom woy gowy pod swj paszcz oraz ich donie wzi w swoje donie. Czy
zapomnia, e takie podziay osabiaj pastwo i e wanie przez zadufanych w
sobie monych rozpado si ongi pastwo Popioowosych? A moe jednak on, ktry
zna sztuk rzdzenia ludmi, wola, aby jego granicy ze lzanami broni nie jego
bastard, Dabg Awdaniec, ale dwch stryjw, ktrych atwo byo z sob skci i
uczyni posusznymi?
Chciwie wypytywa Dabg szpiegw wysanych a do Gniazda:
- Powiedzcie mi, jak wieci kamie na czole Piastuna. Przyblad blask witej
Andali?
- Nie, panie. Byszczy tak samo mocno jak dawniej - sysza w odpowiedzi.
Te pytania dowodziy, e pytko w umyle Daboga zalegy nauki, ktre przez cztery
lata pobiera u Arnulfa. Wci wierzy w moc witej Andali, w to, e nikt nie
posidzie wadzy nad krajem Polan, komu wadca nie odda dobrowolnie swej opaski
z zaczarowanym kamieniem. Jeli wadca stawa si saby i bezwolny - przygasa
blask zocistego kamienia. Jeli byszcza mocno - wadca by mdry i mocny. A wic
skoro wieci silnie, to znaczyo, e Piastun dobrze wiedzia, jak atwo moe podbi
lezan i Wrocawie. Nie czyni tego, gdy zawar wieczysty pokj ze Svatoplukiem i
wzi sobie za on kobiet z jego rodu. Rodzio si w Dabogu przekonanie, e
Piastun jest olbrzymem, ktremu maestwo z Lubusz zwizao rce. Lecz i to
zrozumia podczas swego pobytu u Arnulfa, e im silniejsze s wizy na rkach
wadcy, tym swobodniej mog dziaa jego wasale. Dlatego niczego tak bardzo w tej
chwili nie pragn, jak sta si wasalem Piastuna i woy gow pod jego biay
paszcz. Pewnego dnia otwarcie powiedzia mu Zdziech:
- Twoja sprawa, Dabogu, jest sprawiedliwa. Wszelki lud wie, e to twojemu dziadowi,
kowalowi Awdacowi, darowa Piastun ziemie Awdacw, nie dla niego i nie dla
twoich stryjw, ale dla ciebie. Jeli jednak mylisz znowu stan przed obliczem
Piastuna i zada sprawiedliwoci, to ci przepowiadam, e nie otrzymasz jej. On
kae ci uci gow, nie baczc, e jeste jego nieprawym synem. Bo jeli uzna
twoj krzywd, czeka go wojna z Awdacami, a on, jak to powiadaj, sta si
czowiekiem pokoju.
Odpowiedzia mu Dabg:
- Nie zamierzam stan przed Piastunem zanim nie zabij stryjw, ich on i ich
dzieci, nie odbior kadego skrawka nalenej mi ziemi. Jeli zwyci, Piastun

- 42 -

zobaczy we mnie olbrzyma i nie pozostanie mu nic innego jak uzna we mnie
dziedzica ziemi od Giecza a po Barycz.
- W jaki sposb chcesz ich zwyciy? - zastanawia si Zdziech. - Za Wrocawia
ley Trzebinia i Gry Kocie, a za nimi rozpoczyna si straszliwa Gbina. W t
Gbin spywaj dziesitki maych rzek z Gr Kocich. W Gbinie pynie Barycz,
czynic cay kraj jednym wielkim bagniskiem. S tylko dwie drogi do kraju Polan:
przez Milicz i przez Czestram, i jedna tajna droga przez wiosk zwan Olsza. Wiem o
tym, bo trzy razy odbywaem tdy drog do Karlomana i Arnulfa. W Miliczu rzdzi
Stojmir, syn Stojmira, ktry dwie swoje crki wyda za dwch twoich stryjw. Jeli
kto doniesie mu o tobie, stanie on ze swoj stra przeciw tobie, bo zagraasz jego
szwagrom. Nie moesz wic i przez Milicz. Czy musz ci mwi, co ci czeka, jeli
zechcesz pj obok Czestramia? Tam rzdzi twj stryj Otryk. Kto wie, ilu szpiegw
sprzedao mu ju wieci o tym, e do Wrocawii od krla Arnulfa przyby prawy
dziedzic, Dabg Awdaniec. W pobliu Czestramia czai si na ciebie z armi trzystu
konnych i piciuset tarczownikw, bo tak druyn ma on pod swoj wadz.
- Jest tajna droga przez Olsz.
- On take o niej wie, tak jak i ja, panie. A jeli ma cho troch rozumu w gowie,
przygotuje tam zasadzk na ciebie. Droga za tam jest taka, e kilku ludzi moe
zatrzyma i zgubi w botach nawet stu Bawarw, stu Lestkw, ciebie i mnie.
- C mi tedy radzisz, Zdziechu?
- Polij list do Arnulfa, popro o pienidze. We Wrocawii jest do ludzi, ktrych
mona wynaj do walki. Z du armi uderzysz nagle na Czestram i zdobdziesz
go.
- Arnulf wyruszy przeciw Normanom, a Wiching nie da mi pienidzy, bo jak to si
syszy, potrzebuje ich na opacenie aski Svatopluka.
- Wadc Wrocawii jest ksi Kizo z prastarego rodu lzaskich Jarominw.
Powiadaj, e odkd zabrako Kalisii, musia otworzy now komnat, aby w niej
gromadzi zoto, jakie otrzymuje od kupcw i rzemielnikw. Postaraj si, panie,
zyska yczliwo Kizo i poycz od niego pienidze albo ludzi i bro.
- C mu mog zaofiarowa? ask Wichinga albo krla Teutonw - zapyta drwico
Dabg.
- Ma dwch synw i crk, Aske. Powiedz mu kim jeste i co uczynisz, jeli pokonasz
stryjw. Obiecaj, e jeli Piastun uzna ci na ziemiach a po Barycz, ty oenisz si
z jego crk i pomoesz mu sta si wadc wszystkich Slzan. Potem wyjednasz u
- 43 -

ony Piastuna, Lubuszy, a take u biskupa Wichinga, aby Wrocawia i lzanie nie
pacili Wielkiej Morawie a tak wielkiego trybutu. Kizo to czowiek bogaty. Ale uczy
Piastun, e kto ma wiele, chce mie jeszcze wicej. Co roku, jak powiadaj, Kizo
musi oprnia ze zota jedn komnat, aby si opaci Svatoplukowi. Kto wie, czy
bogactwa Wrocawii nie uciel nam drogi przez bagna Gbiny i otworz bramy
Czestramia. Bo kto ma duo zota moe mie wiele wojska i wielu zdrajcw, ktrzy
rozerw bramy grodu Otryka.
Dabg zgadza si ze Zdziechem. Ten czterdziestoparoletni rycerz, niezmiernie
wysoki i kocisty, o niezwykle dugich wsach, ktre mg nieomal zawija na uszy pochodzi z okolic Gniazda. Jako mody wojownik suy ksinej Helgundzie i nalea
do tych, co pozostali jej wierni mimo wygnania Popioowosego. Po klsce ksinej,
jak wikszo jej wojownikw, przeszed na stron Piastuna i zoy mu przysig na
soce, obiecujc wierno i posuszestwo. Zosta Lestkiem, ale tylko biay paszcz
mg go do nich zalicza, gdy w gbi duszy zawsze uwaa, e krajem powinni
rzdzi komesi i ksita. Spord wielu innych wyrnia si bystroci umysu i
ciekawoci dla wszelkich nauk, dlatego z tumu Lestkw wyowi go Herim i zatrudni
w swojej kancelarii, gdzie Zdziech do szybko posiad znajomo jzyka Teutonw,
Zrcznie wada broni, dlatego to jego wysa Piastun do Karlomana, z ktrym
Zdziech odby podr do Italii i ledwie uszed z yciem, gdy straszliwa zaraza
dziesitkowaa wojska. W tej podry jednak zrozumia, jak rol w potnym
pastwie Frankw odgrywa nowa wiara, papie, cesarze, krlowie, margrabiowie,
owa wysoka drabina wadzy, ktra bya tam ostoj pastwa i jego potgi. Nie ukrywa
wic po powrocie, e tytu Piastuna nic nie znaczy na zachd od Albis i Dago Pan
powinien wzorem Frankw przyj tytu komesa, palatyna, a potem krla.
Ale innymi drogami szy myli Dago Piastuna i dlatego zapewne odsun on go od
wszelkich godnoci, nie wynagrodzi za trudy i cierpienia u Karlomana. I pozby si
go wysyajc z Dabogiem do Arnulfa, bo tak to oceni sam Zdziech. Piastun pozby
si go z Gniazda, uzasadniajc to wielk wiedz, jak posiada Zdziech o pastwie
Frankw. Lecz Zdziech szybko poj, e Dago Piastun pozbywa si nie tylko jego,
lecz take i Daboga Awdaca, nielubnego syna, gdy nie chce kopotw z
potnymi Awdacami. Co miao si sta z Dabogiem - tego Zdziech nie umia
przewidzie. Zapewne w planach leaa myl, e Dabg pozostanie na zawsze u
Arnulfa, oeni si z jak mon pann i stanie si frankoskim rycerzem. I moe tak
by wanie byo, gdyby mciwy Zdziech przez lata pobytu u Arnulfa nie podtrzymywa
- 44 -

i rozbudza w Dabogu pragnienia powrotu na ojcowizn, po dziedzictwo, po ziemie


Awdacw. A przysza chwila, gdy Dabg zdecydowa si wraca do kraju - nie
pytajc o zgod Piastuna. Zdziech by wci przy nim i wszelkimi siami pragn jego
zwycistwa. Chcia widzie w Dabogu Awdacu przyszego komesa lub palatyna; a
moe margrabiego, wasala krlw teutoskich i cesarzy koronowanych w Starej
Romie. Myla Zdziech, e tylko w ten sposb kraj Polan wejdzie kiedy w wiat
wielkich pastw, tak jak to si stao z Wielk Moraw. Dago Piastun by olbrzymem i
dokona wielkiego dziea zjednoczenia Polan. Przyszed jednak teraz czas na jego
syna, Daboga, aby - nawet wbrew ojcu - powikszy i uczyni potniejszym dzieo
rodzica. Naleao wyrwa si z klatki w jakiej pastwo Polan zamkna Wielka
Moraw i uczyni je rwnie potnym.
Nie inaczej myla Dabg Awdaniec. Nocami niy mu si komory warowni Wrocawii,
pene zotych monet i srebrnych grzywien, kolczug, mieczy, tarcz, grotw do wczni i
strza. Warownia bya maa i ciasna, miecia si na piaszczystym cyplu wyspy
otoczonej przez odnogi i rozlewiska Viaduy, zwanej tutaj Odr. Wysoki na dziesiciu
chopa wa otacza ciasny podwrzec i jeszcze cianiejszy dwr ksicia Kizo. To
wanie tam kryy si nieprzebrane bogactwa, jakie wadca tego kupieckiego miasta
cigle gromadzi. Bogaci byli take kupcy, ktrych pitrowe domy, szopy i malutkie
podwrce zajmoway ca wysp. Z grodu dwa mosty przez rzek prowadziy w
kierunku dwch brzegw, a tam take - chronione przez palisady i fosy pobudowano chaty, szopy na towary, targowiska. Cay grd i podgrodzia nie
wydaway si zdolne do obrony przed atakiem dobrze uzbrojonego przeciwnika. Kizo
nie posiada wicej stranikw i onierzy ni to byo potrzebne do utrzymania
porzdku w miecie i obrony przed jak watah rabusiw. Kiedy zagraali
Wrocawii Visulanie i przechodzce tu przez Bram Morawsk dobrze uzbrojone
oddziay ksicia Rostislava. Odkd jednak pokona Visulan wielki ksi Svatopluk i
naoy na miasto ogromny haracz, rozpady si malutkie pastewka Dziadoszan,
Trzebowian i Opolan. Potny ksi Svatopluk zadba, aby kupcy mogli swobodnie
przybywa tutaj a z Moguncji i spokojnie odjeda do miast nad Pontem, do
Bizantionu, a take na pnoc - do Kurw i Estw. Kupcy pacili myto, ktre gromadzi
Kizo, a potem co roku dawa trybut Svatoplukowi. W zamian za to uzbrojone liczne
oddziay Svatopluka dwa razy do roku przechodziy Bram Morawsk, wyapyway
rozbjnikw, wprowadzay ad midzy zwanione z sob opola lzan. Wtedy jedn
komor w warowni Kiza oprniano ze zota i innych dbr.
- 45 -

Ksi Kizo zdawa si by czowiekiem mdrym i rozwanym. Na pnoc i na


poudnie od gr Karpatos nie byo potniejszego wadcy ni Svatopluk. Wraz z
dwoma synami i crk Aske odby podr do grodu Valy zwanego Mikulicicami i tam
w jednym z dwunastu zbudowanych kociow da si ochrzci Metodemu, ktrego
potem wypdzi Svatopluk, sprowadzajc teutoskiego biskupa Wichinga.
Ksi Kizo obieca szerzy chrzecijask wiar take i u siebie, we Wrocawii.
Wyburzy kilka domw kupieckich i na ostrowiu, w pobliu warowni, zacz wznosi
kamienne fundamenty pod wityni dla wyznawcw Chrystusa. Na tym si
skoczyo, gdy Wiching nie mia do ksiy i misjonarzy, aby mu ich przysa do
Wrocawii, a ludzie tutejsi, przewanie lzanie, niechtnie patrzyli na owe kamienne
fundamenty. Zreszt ani Wiching, ani Svatopluk nie brali sobie do serca tej sprawy;
wystarczyo, e po ochrzczeniu Kiza, jego synw i crek, uznali Wrocawie za kraj
wiary w Chrystusa i brali trybut - niewyobraalnie ogromny.
Opowiada si, e kiedy trzy dugie odzie Ascomannw, ktre dotary Odr a do
Wrocawii, zdradzieckim nocnym atakiem sprboway opanowa podgrodzia i zdoby
warowni na wyspie. Poow napastnikw wybiy stre i onierze Kiza, ktry
przecie pochodzi ze staroytnego i wielkiego lzaskiego rodu Jarominw. Tak do
niewoli dostaa si pikna Sygryda, Normanka, dowodzca jednym z ascomaskich
statkw. J to za on wzi mody Kizo, spodzi z ni dwch synw, Degnona i
Odylena oraz crk Aske. To waleczna Sygryda spowodowaa, e zniesiony zosta
panujcy dotd u lzan zwyczaj, i wadc Wrocawii wybierano co dziesi lat.
Kizo zosta ogoszony wadc dziedzicznym, po nim rzdzi mia jego najstarszy syn,
Degnon, niezbyt roztropny osiek, ale przecie pierworodny; Odylen, cho modszy,
by zrczniejszy w walce, sprytniejszy - nie jemu jednak mia przypa grd
Wrocawia, wic skrycie nienawidzi starszego brata i nawet podobno przez tajnych
posw u Svatopluka szuka pomocy przeciw niemu. Ale posuchu u ksicia Morawy
nie znalaz. Bya jeszcze i crka, Aske. Liczya pitnacie lat i Kizo dopiero rozglda
si za jakim godnym dla niej mem, aujc, e zmara ju Sygryda i adnej rady
od niej nie otrzyma.
Tak byo a do dnia, gdy na Odrze puciy lody, ludzie robili gliniane jajka i malowali
je piknie, aby godnie uczci dzie zmarych i powita wiosn. Wiedzia ksi Kizo
od przebywajcych w miecie kupcw, e w dni uroczyste u Frankw pozwalano
ludowi na rne zabawy. Chcia, aby i jego, wadc Wrocawii, kupcy take sawili
podczas dalekich podry. Sprowadzi wic sobie potnych i muskularnych
- 46 -

mongolskich siaczy i postanowi, e dla ludu na targowisku nad rzek w dzie


powitania wiosny odbdzie si pokaz walki. Odylen rwnie chcia popisa si przed
wszystkimi swoj zdolnoci do wadania kocieniem, mieczem i toporem. Niechaj
ojciec przekona si, kto jest lepszy, on - Odylen - czy starszy brat, Degnon. Niechaj
te i inni popisz si umiejtnoci walki na miecze, kocienie i topory oraz
zrcznoci w strzelaniu z uku. Zamyla Odylen wezwa do walki swego brata,
Degnona, i zabi go. Ale Degnon wiedzia o tym i dlatego ogosi, e niegodnym jest,
aby przyszy wadca Wrocawii stawa do walki publicznej jak zwyky najmita lub
szukajcy sawy wojownik. Gdy tak zdecydowano, nie mg i Odylen, jako drugi syn
wadcy, stawa do walki z najmitami, co go jeszcze bardziej rozwcieczyo.
Dzie wstawa pochmurny, zacina nieg z deszczem. Nad brzegiem Odry, na
rozstajach drg z Wrocawii, rozpalono dziesitki ognisk, aby mogli si przy nich
ogrza zmarli, przebywajcy w Nawi.
Pony wic ogniska, a ludzie zakopywali w ziemi barwne pisanki, aby z jaja zrodzi
si owoc, ziemia daa w tym roku dobre plony i aden czowiek nie zazna godu. Na
rozlegy plac targowiska przybyo dziesitki kupcw, a wraz z nimi dziwni osobnicy
przebrani w kolorowe stroje i skaczcy jak zajce, z bbenkami oraz dzwoneczkami.
Kupcy przybyli z rnych stron wiata i mieli ze sob dziwaczne zwierzta
naladujce ludzi, zwane mapami. Przybyli te pnadzy Mongoowie, od stp do
gw umazani w oliwie, aby trudniej byo ich uchwyci podczas zapasw. Po
drewnianym mocie wjecha na targowisko bogato ubrany ksi Kizo, jego synowie i
crka, take wspaniale przyodziana.
O oto staa si rzecz przedziwna. Z drugiej strony targowiska nadjecha orszak
zbrojnych Bawarw w pancerzach i szyszakach, a wrd nich modzieniec na karym
koniu, w zoconym hemie z pawimi pirami, w zoconym pancerzu i nagolennikach,
w paszczu ze skrek bobrowych, spitym na prawym ramieniu du fibul z drogich
kamieni. Modzieniec mia jasne, niemal biae wosy, wymykajce mu si spod hemu
i pikn szlachetn twarz.
- Kto to jest? - zapyta Kizo swego syna, Degnona.
Nie umia mu odpowiedzie Degnon. Zobaczy Kizo, e modzieniec, ktry przyby na
targowisko, ma na sobie peen zotych oku i drogich kamieni pas oraz miecz o
rkojeci mienicej si od zota i ozdb. I wzrosa jego ciekawo.
- To nie jest kupiec - domylia si Aske.

- 47 -

- Tak, siostro - popieszy z wyjanieniem Odylen, aby udowodni, e lepiej od


swego brata wie, co si dzieje w rzdzonym przez ojca miecie. - To Dabg
Awdaniec, ukochany wasal krla Teutonw, Arnulfa. Jest nielubnym synem Dago
Piastuna, wadcy Polan. Wysany zosta do krla Arnulfa, aby nauczy si wojennego
rzemiosa zanim posidzie ziemi Awdacw. Ty, ojcze, adnego z nas, nigdzie nie
wysae na nauki.
- Za Barycz rzdz Awdace, w Czestramiu wadca Otryk Awdaniec, za w Gieczu
rzdzi Bezprym. Nie oddadz oni swej wadzy temu czowiekowi - rzek Kizo.
- Tak, ojcze. Ale Dago Piastun, wadca Polan, podobno temu oto modziecowi, kiedy
by jeszcze dzieckiem, darowa wszystkie ziemie Awdacw, od Giecza a po
Barycz. On nie przyszed prosi o swoj wasno. Ma miecz u boku, odbierze si
swoje ziemie i bdzie naszym ssiadem. Czy mylisz, e bez adnego celu krl
Arnulf da mu stu Bawarw? On siedzi u nas ju prawie miesic i rozwaa jak dosta
si do Piastuna, nie ginc z rki swoich stryjw. Sam wiesz, e niebezpieczna jest
droga przez Gry Kocie i przez Gbin. Ale to jeszcze wiedz, ojcze, e prawa do
wszystkich ziem za Barycz nale si temu modziecowi, a nie jego stryjom.
Kilka srebrnych denarw kosztowao Zdziecha, aby wiedza o Dabogu dotara do
Odylena, syna ksicia Kizo. Za t sum otrzyma Odylen jeszcze jedn wiadomo:
nie jest wane, czy si urodzi jako pierwszy, czy jako drugi syn, z prawego czy
nieprawego loa. Liczy si mstwo i sia. "Bdziesz, Odylenie, wadc Wrocawii, jeli
okaesz ask dla Daboga Awdaca" - tak mu to zostao powiedziane.
Aske, po matce swej Sygrydzie, odziedziczya wysoki wzrost, rude bujne wosy, bia
pe poctkowan zotymi piegami. Nikt by jej nie uzna za pikno, lecz byo w niej
co ujmujcego, pocigajcego, uwidaczniajcego si w wesoym i bystrym
spojrzeniu niebieskich oczu. Nie umiaa walczy jak jej matka, bo nigdy jej tego nie
uczono na dworze ojca. Drzemao w niej jednak pragnienie zdobywania. Wiedziaa,
e wkrtce ojciec wyda j za m albo za bardzo bogatego kupca, albo
monowadc z Moraw. Tego jednak bya pewna, e nie pragnie jedynie rodzi dzieci
i zajmowa si gospodarstwem ma, ale przede wszystkim wsprzdzi i wada.
Spodoba si jej w modzieniec o niemal biaych wosach i szlachetnej krwi. Ocenia
jego odwag stawania do walki ze stryjami, ktrzy zagradzali mu drog i zapewne
bez walki nie zechc si pozby swej wadzy i majtnoci.
- Zapro go, ojcze, na jak uczt - zwrcia si do Kiza. - To przecie syn wadcy
Polan i wasal krla Teutonw.
- 48 -

Przeczco pokrci gow ksi Kizo, barczysty mczyzna w sile wieku i o duym
sprycie. Zna zasady, ktrymi powinni kierowa si ludzie tacy jak on, wadcy miast
takich jak Wrocawia. Kto si wtrca w sprawy okolicznych plemion i ludw, ten
musia prdzej czy pniej stan do wojny. Miasta kupieckie winny by otwarte i
bezpieczne dla kadego, obojtne skd przybywa, a take - do jakiego celu
zmierza. Jeszcze wiea pozostawaa w nim pami o zrwnanej z ziemi Kalisii,
ktra okazaa pomoc prawdziwej lub faszywej Helgundzie, onie Popioowosego.
- Nie obchodzi mnie, Aske, kim jest ten modzieniec - powiedzia do crki, ale tak,
aby to usyszeli i jego obydwaj synowie. - Niedaleko jest z Wrocawii do Baryczy i nie
pragn gniewu Awdacw. Jeli ten czowiek jest synem wadcy Polan i wasalem
krla Teutonw, znajdzie waciw drog przez Gbin i kiedy bdzie naszym
ssiadem. A wtedy, Aske, zaprosz go do nas na wielk uczt.
Odezwa si Degnon, nie bez zoliwoci w gosie:
- Kiedy skocz si zapasy, a najmici poka walk na miecze i topory, zapro,
bracie, do walki na kocienie owego czowieka. Chwalisz si, e nikt ci nie dorwna.
Sprbuj z takim, kto wojennego rzemiosa uczy si u Teutonw.
Opowiada si, e gdy skoczyy si zapasy nagich Mongow, a potem w walce na
miecze zwyciy normaski najmita zwany "czarnym rycerzem", gdy pod kolczug
nosi czarne ubranie, Odylen podjecha do Daboga Awdaca i wyzwa go do walki na
kocienie, a do pierwszej krwi.
Zdj swj hem Dabg Awdaniec i go gow skoni przed Odylenem:
- Nie jestem gupcem, panie. Nawet na dworze krla Arnulfa syniesz jako
najzrczniejszy czowiek w walce na kocienie. Ja za uczyem si jedynie walki na
miecze. Po co mam bra kocie do rki, skoro zostan pokonany?
Z dumy a poczerwienia na twarzy Odylen, poniewa wszyscy syszeli sowa tego
obcego wojownika, ktry ogosi, e on, Odylen, uchodzi za najzrczniejszego w
walce.
- Panie - rzek dalej Dabg Awdaniec. - Nie chc uchodzi za tchrza. Pozwl mi
walczy na miecze z tym normaskim rycerzem, ktry rozpata trzech wojownikw.
- On bi si za zapat - odpar Odylen.
- Ja te bd walczy za zapat. Jeli zwyci, niechaj ta pikna kobieta, ktra jest
twoj siostr, da mi zoty piercie, ktry ma na palcu lewej rki.
W istocie, na palcu lewej rki nosia Aske gruby zoty piercie z rubinem, widoczny
nawet z daleka.
- 49 -

Zwrci si Odylen do ojca i zapyta, czy zgadza si na walk. Zapytano te


Normana, ktry pokona trzech przeciwnikw, czy przyjmie wyzwanie obcego
czowieka. Norman by zmczony, naleaa mu si zapata od ksicia Kizo i
uzbrojenie, jakie mia otrzyma po pokonanych wojownikach. Ale zoty piercie na
palcu Aske wydawa si jeszcze bardziej drogocenny ni upy, ktre ju zdoby.
Zwyciya w nim chytro i przysta na walk.
Zeskoczy z konia Awdaniec. Ruszy przeciw Normanowi, osaniajc si podun
teutosk tarcz. By w pozacanym pancerzu i z dugim teutoskim mieczem w rku.
Trzy razy uderza Norman na Awdaca, ale za kadym razem jego tarcza
przyjmowaa uderzenia normaskiego miecza. A kiedy od trzeciego uderzenia pka
na dwoje i obserwujcy widowisko ludzie wydali z siebie okrzyk zapowiadajcy
mier Daboga, ten odrzuci pknit tarcz i zrobi trzy kroki do tyu. Natar na niego
Norman, teraz ju pewien zwycistwa. Lecz nagle, niemal niedostrzegalnie, dugi
frankoski miecz Daboga uderzy go w szyj, przecinajc mistern potrjn
kolczug. Z garda Normana bluzna krew i martwy pad na ziemi. Awdaniec
podszed do ksicia Kizo, ktry siedzia na koniu w otoczeniu synw i crki, i
wycign do po piercie Aske.
Daa mu go bez sowa, a Dabg Awdaniec zdj z doni rkawic i w piercie
zaoy na swj najmniejszy palec, gdy na inne byby za may. Nastpnie skoni si
ksiciu Kizo oraz Aske i wrci do swoich Bawarw. Wskoczy na konia i odjecha nie
troszczc si o trupa i jego drogocenn zbroj oraz miecz.
O zmroku do szopy na podgrodziu, gdzie zamieszkiwa Awdaniec z Bawarami i
Lestkami, przyby samotnie Odylen i poprosi Awdaca o chwil rozmowy na
osobnoci. A kiedy obydwaj znaleli si w bezludnym miejscu na brzegu rzeki, tak
powiedzia Odylen:
- Umiowaem ci, Dabogu Awdacu, gdy dzisiaj na placu targowym gono
powiedziae memu ojcu i wszystkim ludziom z naszego miasta, e jestem wielkim
wojownikiem na kocienie i nawet ty, ktry tyle lat uczye si u krla Arnulfa
wojennego rzemiosa, obawiasz si z mn zmierzy. Niestety, mj starszy brat,
Degnon, nie potrafi dobrze wada adn broni. Lecz to on z powodu starszestwa
obejmie wadz po moim ojcu. Umiowaa ci te od pierwszego wejrzenia moja
siostra, Aske, gdy jeste piknym i walecznym czowiekiem. Oto nasz dar, ktry ci
wrczam w tajemnicy przed ojcem i naszym starszym bratem.

- 50 -

To rzekszy wyj spod paszcza niewielk szkatu i poda j Awdacowi. W szkatule


byo kilkanacie zotych kobiecych ozdb i prawie sto srebrnych siekierkowatych
grzywien.
- Nie mog przyj tego daru - owiadczy Dabg.
- Musisz to uczyni - gorco zacz go prosi Odylen. - Masz mao wojownikw, a
czeka ci walka ze stryjami. Ja i Aske pragniemy, aby zwyciy i posiad ziemie,
ktre da ci Dago Piastun. W naszym miecie peno jest najmitw, gotowych ci suy
za pienidze. Potrzebujesz tarczownikw. Dobra kopia z jesionowego drewna i z
twardym ostrzem kosztuje dwa solidy. Rwnie za dwa solidy kupisz tarcz
drewnian, okryt skr. Dobry pancerz skrzany kosztuje dwanacie solidw. Za to,
co jest w tej szkatule, uzbroisz i wynajmiesz dwudziestu tarczownikw.
- Zamierzam stryjw pokona nie si, lecz sprytem.
- To dobrze, Dabogu. Nie odrzucaj jednak naszego daru, bo otrzymujesz go z
dobrego serca. W walce przydaje si nie tylko bro, lecz i pienidze. Kto wie, czy nie
bdziesz musia kogo przekupi.
- To prawda. C jednak bd mg ofiarowa wam, gdy zwyci?
- Jeli pokonasz swych stryjw i staniesz si wadc wszelkich grodw i ziem
Awdacw, poprosisz o rk mej siostry Aske. Bdziesz potny, Dabogu, i mj
ojciec nie odmwi ci swej crki. Ona ci miuje.
- Ja te j miuj i uczyni jak mi radzisz. Co jednak bd mg ofiarowa tobie,
Odylenie?
- Mj starszy brat, Degnon, otrzyma po ojcu Wrocawie. Czy przez cae ycie mam
by jego sug? Pomoesz mi, Dabogu, podbi ziemi lzan, a potem podzielimy j
po poowie. W ten sposb staniemy si ssiadami i bdziemy panowa w
braterstwie.
- lzanie pac danin Svatoplukowi. Czy zezwoli nam na podbj ich opoli?
- My te bdziemy mu paci danin. Jeszcze wiksz ni to czyni wolne opola
lzan. Upadniemy na kolana przed Svatoplukiem i staniemy si jego wasalami.
Zrozumie, e dla niego lepsze jest bra danin od dwch wadcw ni dziesitki
upanw z wolnych opoli. upani go oszukuj, a my bdziemy uczciwi.
- Masz racj, Odylenie. Jeli zwyci stryjw, niech si tak stanie jak mwisz.
Pocaowali si w usta na znak braterstwa i Odylen brzegiem rzeki powrci do grodu,
za Dabg Awdaniec ze szkatu w rkach, uda si do swej szopy.

- 51 -

Rankiem za od strony Wrocawii ruszy ku Czestramowi samotny jedziec imieniem


Warcisaw, ktry mia przed Otrykiem Awdacem, panem na Czestramiu - odegra
rol zdrajcy.
Po dwch dniach podry i po cikiej przeprawie przez Barycz i jej bagna, znalaz
si wieczorem u bram Czestramia.
Otryk wanie ucztowa ze swymi najdzielniejszymi wojownikami, trzema onami i
czterema naonicami. Gruby i czerwony na twarzy lubi uczty i dobre jedzenie,
cieszyo go te towarzystwo dziewek. Od dawna ju nie zaywa z nimi rozkoszy jak
przystao mczynie, dlatego wola jedzenie i picie. Ale nie wygasa w nim
podliwo. Cigle tedy ktr z dziewek lub on obnaa nawet przy ludziach,
ugniata im piersi albo wsadza rk pod sukni, aby gaska je po podbrzuszu. A
kiedy podochoci si miodem i lubienym podmacywaniem, bra dziewk do swej
komnaty i dz swoj zaspokaja w sposb dla wielu obrzydliwy, a nawet wstrtny.
Ale by tu panem i mg robi z kad dziewk co zechcia. Co gorsze - im rzadziej
bywa mczyzn - tym bardziej by zazdrosny o kad adn dziewk z Czestramia i
wielu modziecw skazywa na mier tylko za to, e, jak mu si to niekiedy
wydawao, ktry z nich zaywa rozkoszy z jego dziewk.
Tak si stao, e ju na pocztku uczty wprowadzono Warcisawa do sali biesiadnej
przed oblicze Otryka. Warcisaw by ubocony od stp do gw. Lecz mimo
zalegajcego na nim brudu widzialna dla wszystkich, a przede wszystkim dla kobiet,
bya jego modziecza uroda, wysoka postawa, jasne wosy i byszczce biae zby w
umorusanej twarzy.
Klkn Warcisaw przed Otrykiem, ugi przed nim gow i tak owiadczy:
- Zdradziem mego pana, Daboga Awdaca, wielce czcigodny Otryku. Zdradziem go
i przybyem tutaj, gdy nie wierz, aby zdoa pokona swoich stryjw i sta si panem
dbr Awdacw. Od miesica siedzimy we Wrocawii i przestaem dostrzega drog,
po ktrej chce pj Dabg Awdaniec.
- Wiem, e jestecie we Wrocawii! - gromko zawoa Otryk i pogardliwie rzuci w
Warcisawa ledwie co nadgryzionym udem kapona. - Siedzicie miesic we Wrocawii
i bdziecie tam siedzie choby i drugi miesic.
- Nie, szlachetny panie. Dabg Awdaniec znalaz wreszcie sposb, aby ci pokona.
Tylko, e ja w jego zwycistwo nie wierz, bo ten sposb wydaje mi si zbyt
ryzykowny.
Uczta dopiero si rozpoczynaa i Otryk by trzewy. Dlatego od razu zapyta:
- 52 -

- Jaki to sposb wynalaz Dabg, aby mnie pokona? Powiedz, jak ma si?
Pokornie skoni si Warcisaw i wyzna:
- Chciwy jestem, panie. Chc trzystu solidw i jakiej dziewki, a wtedy wyznam ci
ca prawd.
Na myl o tym, eby odda Warcisawowi jedn ze swych dziewek obudzia si w
Otryku zazdro. Wyrwa miecz z pochwy i chcia rozpata gow Warcisawa.
Poniewa jednak by trzewy odezwa si w nim rozsdek.
- Nie musz ci nagradza, zdrajco! - wrzasn srogo. - Na mki ci wezm i
powiesz, co trzeba.
- Ale nigdy nie bdziesz wiedzia, czy powiedziaem prawd - rozemia si
Warcisaw.
Wtedy Otryk rzek askawie:
- Zgoda, zdrajco. Dostaniesz trzysta solidw i najadniejsz z mych dziewek, Saw, z
duymi cycami i wielkim zadem.
To mwic wskaza mu mod dziewczyn, ktra siedziaa obok niego.
- Dobrze, panie - przyzna Warcisaw. - Mgbym rzec: najpierw daj mi trzysta
solidw, dziewk i wypocztego konia, a potem powiem ci prawd. Czas jednak
ucieka i jeli nie wyjawi ci teraz prawdy, ju jutro moe by za pno. Z mi jednak
przysig na swoje ycie, e dotrzymasz umowy midzy nami.
Zaniepokoiy te sowa grubego Otryka. Jaki to podstp szykowa Dabg Awdaniec?
Przecie chyba nie na prno szkoli si u krla Arnulfa.
- Przysigam na swoje ycie - ogosi uroczycie - e temu to czowiekowi, kiedy
wyjawi mi prawd dam trzysta solidw oraz moj dziewk, Saw,
- Niech przynios trzysta solidw - zada Warcisaw.
Klasn w rce Otryk i po krtkiej chwili przyniesiono mu ze skarbca pienidze w
lnianym woreczku. Wzi je do rki Warcisaw, przeliczy. Dopiero potem wyzna:
- Wysae panie, swoich szpiegw do Wrocawii. Ale ich opaci Dabg Awdaniec i
nie przynieli ci prawdziwych wieci. Ilu Bawarw otrzyma Dabg od krla Arnulfa?
- Stu - odpar Otryk.
- Oszukano ci, panie. On ma trzystu Bawarw. Ilu za przebywa z nim Lestkw?
- Take stu.
- Masz racj, panie. Lecz on za zoto i srebro naj jeszcze stu tarczownikw.
- Czestram wytrzyma oblenie choby i dwch tysicy wojownikw - zarechota
Otryk i przymilnie zarechotali jego najulubiesi wojownicy.
- 53 -

- Nie pjdzie na Czestram, panie. Koo wsi zwanej Olsza jest take przejcie przez
bagna Baryczy, czyli przez Gbin. Ju jutro tamtdy przedostan si ludzie Daboga
i znajd si na tyach twej warowni. Nie zamierza Dabg oblega Czestramia. Chce
si uda do Gniazda, do Dago Piastuna, i prosi go o sprawiedliwo.
- Nie da mu posuchania Dago Piastun.
- Wiezie pismo od krla Arnulfa, a w nim s proby, aby okaza mu askawo.
Pamita Otryk, e przed kilkoma laty Dago Piastun odmwi pomocy Dabogowi. Ale
go nie kaza zabi, tylko wysa do krla Arnulfa. Kto wie, jak si teraz Piastun
zachowa, gdy otrzyma pismo od krla Frankw Wschodnich?
Nagle Warcisaw pad na ziemi i dugo lea jak nieywy.
- Co ci to? - zaniepokoi si Otryk i osobicie podnis go z podogi.
- Osabem, panie, w drodze do ciebie - wymamrota Warcisaw. Ucieszy si z tej
jego saboci gruby Otryk.
- Saby jeste, a chcesz dziewki? - zamia si. - No dobrze. We go Sawa - do ani.
Ka wykpa i potem u w ou. Niewielki z niego bdziesz miaa poytek jako z
mczyzny, bo osab w podry. Jeli za po ani okae si mczyzn, dam mu w
nagrod sto solidw.
Myla za Otryk: ,,Po pokonaniu Daboga utn mu gow i odbior swoje pienidze.
Jeli za uyje mojej Sawy, przed mierci czekaj go jeszcze mczarnie'".
Sawa i trzy dziewki Otryka wyprowadziy Warcisawa do ani, aby obmy si z brudu,
ktry go pokry, gdy przebywa bagna Baryczy. Otryk za kaza przerwa uczt i
zacz naradza si z dowdc swych oddziaw, Wilkiem.
- Zatrbisz w rg i niech natychmiast stanie przede mn moje wojsko. Mam trzystu
konnych i trzystu tarczownikw. Ca armi pjdziemy nad Olsz, zaczaimy si tam i
napadniemy na Daboga.
- A Czestram, panie? - zapyta Wilk.
- Wystarczy, e go bdzie broni stra.
- Tak bardzo ufasz temu zdrajcy? - zdumia si Wilk.
- Nie ufam mu. Stra obroni Czestram, dopki nie wrcimy z Olszy. Prawd jest
jednak, e przez Olsz jest tajna droga, ktr mona przej Gbin.
- Jak kaesz, panie - skoni si Wilk.
I jeszcze tej nocy caa armia Otryka ruszya w stron Olszy, za w Czestramiu
pozostaa tylko stra do pilnowania bramy i waw obronnych.

- 54 -

Tymczasem w ani rozgrzano kamienie i polano je wod, aby ani wypeni par.
Nagi Warcisaw, trzymajc w doni lniany woreczek z solidarni, wlaz do beczki z
ciep wod i trzy obnaone do pasa mode dziewki zaczy go obmywa od stp a
do czoa. Sawa za staa koo drzwi i pilnie baczya, czy dziewki nie zechc
modziana wcign do miosnej zabawy. Albowiem to jej przyobieca Otryk owego
czowieka dla doznania rozkoszy.
Dziewczyny myjce Warcisawa goniej zachichotay, bo nagle czonek mu wezbra i
stercza pod brzuchem jak twardy koek. Krzykna na nie i kazaa wytrze ciao
przybysza lnianym rcznikiem, potem za zaprowadzia go do swojej izby i tam
podaa grzanego piwa. Przybysz leg pod owczym futrem, a ona siada na brzegu
oa i dolewajc do kubka, zapytaa:
- Dlaczego zdradzie swego pana? To jego ziemia i jego warownia. On zosta w
dziecistwie mianowany wojewod. Stryjowie zagarnli jego ziemie.
- Kaza ci Otryk wypyta mnie w ou, przy piwie? - rzek drwico.
- Tak. Kaza - przyznaa. - Ale ja te jestem ciekawa.
- Ile masz lat? - zapyta j, zamiast udzieli odpowiedzi.
- Dziewitnacie.
Rozplataa swj dugi jasny warkocz. Zdja szat, obnaajc swoje piersi wielkie jak
dwa bochny chleba.
- Pikna jeste - stwierdzi. - Nie dziwi si, e pan Otryk uczyni ci swoj
najulubiesz naonic. Wzruszya ramionami:
- I co mi z tego? Mam dziewitnacie lat, ale ani ma, ani dzieci nie bd miaa.
Gdy minie moja uroda, bd jak ebraczka. Otryk ju od dawna nie jest mczyzn.
Kiedy wzbudz si w nim dze, kae mi si ka do ka i chepce mi miedzy
nogami jak warchlak.
- To wstrtne - przyzna.
- Przed miesicem poznaam modego wojownika, ktry speni si ze mn jak
mczyzna. Zayam wtedy rozkoszy, jakiej nigdy dotd nie miaam. Ale Otryk
rozkaza go zabi, bo jest zazdrosny. Ciebie te pozbawi ycia, jak tylko pokona
Daboga Awdaca. Zabije ci i odbierze woreczek z pienidzmi, ktry trzymasz przy
ou.
Uda zaniepokojenie.
- Co mi radzisz, Sawo?

- 55 -

Nie odpowiedziaa. By przykryty owcz skr. Wcisna rk pod t skr i natrafia


na jego sterczcy mocno czonek. I a zadygotaa z rozkoszy.
- Czy wemiesz mnie za on, jeli uratuj ci ycie? - spytaa gosem amicym si
od podania.
- Tak - przyrzek.
- Oni ju wyjechali pod Olsz. Otryk i caa jego armia. W Czestramiu pozostaa tylko
stra, dwudziestu chopa. Ja znam ich wszystkich. Wyprowadz ze stajni dwa
konie, powiem stranikom przy bramie, e masz co wanego do powiedzenia
Otrykowi. Wtedy wypuszcz nas z grodu. A my uciekniemy w stron Gniazda. Za
trzysta solidw kupisz wiosk z niewolnymi smerdami. Bdziemy tam panowa.
Dlatego nie tutaj i nie teraz zayjemy rozkoszy. Potrzeba nam kadej chwili.
Coraz silniejsze podanie nie pozwalao jej zostawi w spokoju jego sterczcego
czonka. Nagym ruchem odrzucia skr owcz, zadara spdnic i wesza na niego,
wypeniajc jego czonkiem swoje pene dzy wntrze. Zadygotaa, kiedy poczua w
sobie uderzenie nasienia.
- Uciekajmy - mamrotaa, schodzc z oa z drgajcymi nozdrzami.
- Przynie miecz, ktry mi zabrano - rozkaza.
Opucia komnat, a wtedy on zacz si popiesznie ubiera. Skoro za wrcia z
mieczem, ju ubrany, umiechn si, pocaowa j i zapyta:
- Odjechali ku Olszy?
- Wszyscy. Zostaa tylko stra. Czy chcesz, abym wyprowadzia dwa konie ze
stajni?
- Najpierw zabij tych, co struj przy bramie - powiedzia.
Nie rozumiaa dlaczego tak chce uczyni i nawet to dziwnym jej si zdao. Lecz bya
otumaniona swoim podaniem, ktrego nie zaspokoia, poniewa zbyt szybko
trysn w ni nasieniem. Chciaa go mie w sobie ponownie i na dugo, to jednak
mogo si sta dopiero, gdy uciekn.
Wyszli w ciemno podwrca. Podeszli do wiey bramnej, on skry si w
ciemnociach, a ona zacza wywabia stranikw.
- Chodcie no tu! - zawoaa do strujcych nad bram. Zapona pochodnia.
- To ty, Sawo? - zapyta kto.
- Tak. Nie ma Otryka, wic chodcie do mnie. Wszyscy - powiedziaa lubienie.

- 56 -

Popiesznie zbiegli po stopniach drabiny. Byo ich trzech. A e zbiegali kolejno i


pojedynczo, Warcisaw, kadego z nich mg zabi, to ucinajc mieczem gow, to
przebijajc brzuch.
- Co ty zrobie? - Sawa bya przeraona. - Teraz nie zdoamy uciec, nie budzc
podejrze.
Nic jej nie rzek, tylko odsun belk zamykajc bram. Gwizdn gono w
ciemno.
Odpowiedzia mu gwizd z mroku. Warcisaw chwyci pochodni porzucon na ziemi
przez jednego ze strw i owietli otwart bram grodu. Sawa, przeraona tym co
si stao, stana w blasku pochodni na rodku bramy. Wtedy Warcisaw chwyci j
wp i niemal nieprzytomn z przeraenia odsun na bok, gdy zostaaby za chwil
stratowana przez dziesitki koni ze zbrojnymi Bawarami, ktrzy wjechali na
podwrzec Czestramia.
Opowiada si, e Dabg Awdaniec nie pozwoli ani Bawarom, ani swoim Lestkom
grabi grodu, gwaci kobiet i dziewek, poniewa Czestram by jego dziedzictwem.
Wybito tylko ca stre, zgwacono ony Otryka i ucito gowy jego trzem synom,
ktrzy mieli szesnacie, czternacie i trzynacie lat. Nie potrafi jednak Dabg
powstrzyma kobiet i dziewek, ktre naleay do Otryka i nie zayway z nim mskiej
rozkoszy, aby z wasnej woli, a nawet zachcajc do tego jego wojownikw, nie
oddaway si im z radoci.
Nazajutrz Dabg Awdaniec poczy Warcisawa i Saw jako maestwo, czynic
Warcisawa upanem i grododzierc Czestramia po wsze czasy, take i jego synw.
- Do mnie bdzie nalea Giecz - owiadczy. - Ty za Warcisawie staniesz si moim
wasalem, jak tego uczylimy si u Frankw.
W sali, gdzie jeszcze ubiegej nocy ucztowa Otryk, przyj Dabg idcego ku niemu
na klczkach Warcisawa i wzi w swoje donie jego donie. W nocy za,
obnaywszy si, pocaowaa Sawa od sterczcego czonka Warcisawa i zoya
przysig:
- Ty jeste moim panem i wadc. yj we mnie po wsze czasy, dopki mier nas nie
rozdzieli.
Zadziwiajca jest jednak natura kobieca. Ju po trzech nocach powiedziaa Sawa do
Warcisawa:
- Zanim wnikniesz we mnie, cheptaj moj wilgo, gdy to budzi moje podanie,
poniewa od trzynastego roku ycia tak ze mn postpowa Otryk. Gardziam nim i
- 57 -

mylaam o mskim posiadaniu, ale gdy ty mnie posiade, tskni za tamtym, bo


tamto te wzmaga moje podniecenie.
W miesic pniej znaleziono nad ranem martwego Warcisawa. Zapewne w mroku
nocy, wchodzc po drabinie na way grodu, zelizn si z nich i zama kark.
Grododzierc Czestramia zosta dowdca Bawarw, Togina. On to wzi sobie za
on pikn Saw i mia z ni wiele dzieci. Powiedziane jest bowiem w Ksidze
Grzmotw i Byskawic w rozdziale o kobietach i mioci: "Midzy nogami kobiety jest
tyle sodyczy i tyle trucizny, co w dzbanie piwa podanemu wadcy. Dlatego daj si
innym napi, zanim sam ugasisz pragnienie. Bacz uwanie na tych, co pragnienie
gasili przed tob".
I powiedziane jest jeszcze w tej ksidze: "Pamitaj, e wyszede na wiat
spomidzy ng kobiety. Dlatego speniaj zachcianki tego dziwnego miejsca,
pamitaj, e ycie i mier s jak brat i siostra. I to, co dao ci ycie, moe ci take
da mier. Bdziesz myla o sromie kobiety od narodzin a do mierci".
Tymczasem trzy dni i trzy noce kry si Otryk i Wilk na przesmyku midzy jeziorami i
moczarami, ktre koo Olszy utworzya Barycza. Tylko tdy, lub przez most w Miliczu,
mona byo przej do krainy Polan. Tam jednak czuwali ludzie Stojmira,
powiadomieni o zblianiu si Daboga Awdaca. Mieli go wpuci na most i do grodu,
a potem wybi co do jednego, aby nawet wie o mierci Daboga nie przedostaa si
w wiat.
Trzeciego dnia w poudnie wysa Dabg Awdaniec konno do Olszy przygupiego
pachoka. Dowiedziawszy si, co si stao, rozwcieczony Otryk zabi owego
pachoka uderzeniem kocienia, na prno jednak rycza gniewnie jak trafiony
wczni ubr. Gdy wieczorem przyby pod Czestram zasta rozebran drog z
okrglakw przez bagna, co uczynili ludzie z podgrodzia, aby rozgniewany nie
przela na nich swojej zemsty.
Przenocowa Otryk na bagnach, rankiem za ujrza na wiey przybite do drewnianych
cian ciaa swoich synw. Wyjecha mu naprzeciw Dabg Awdaniec a do miejsca,
gdzie koczyy si okrglaki na moczarach, to jest na odlego dwukrotnego
strzelania z uku.
- Tako to, powitae mnie, stryju? - zapyta.
Otryk oprni duszkiem bukak z piwem i zacz co gniewnie wykrzykiwa w stron
Daboga, ktry na karym koniu i w pozacanej zbroi budzi podziw nawet u wojska
Otryka.
- 58 -

- Oddaj mi mj Czestram! Oddaj mi mj dom i mj skarbiec! - woa Otryk. - Gniew


Dago Piastuna spadnie na ciebie i tych, co ci su. Do Arnulfa ci wysa, a ty
powrcie bez piastunowego przyzwolenia.
Dononym gosem odpowiedzia mu Dabg:
- Kiedy Dago Piastun zdoby Gniazdo, na trzy czci podzieli ziemie. Jedn cz
zabra sobie, jedn da maemu Pauce, a trzeci mnie, byem dopiero co narodzony.
Mj dziad, kowal Awdaniec, mia zarzdza moimi dobrami a stan si silny i bd
mg samemu rzdzi. Potem on umar, a wy nieprawnie zajlicie moje dobra, a
take dybalicie na moje ycie. Lecz skoczy si mj czas nauki i suby u krla
Arnulfa. I to, co moje, niechaj stanie si moje.
A potem krzykn do ludzi Otryka:
- Wojownicy! Porzucie Otryka, bo po mojej stronie jest sprawiedliwo i prawo.
Wszystkich was przyjm w moje szeregi i poprowadz do zwycistw. Kto zabije
Otryka otrzyma ode mnie sto solidw.
Otryk obnay miecz i rozejrza si po twarzach swoich wojownikw. To samo uczyni
jego dowdca, Wilk. Obaj nie mogli nikomu zaufa, albowiem wszyscy dobrze
wiedzieli, e prawo i sprawiedliwo znajduj si po stronie Daboga. Co
najwaniejsze jednak, on mia w rku Czestram, a w nim ony i dobytek kadego z
wojownikw.
Zdradziecka strzaa wypuszczona nie wiadomo przez kogo z szeregw armii Otryka,
przebia gardo Wilka. Rzuci si do ucieczki Otryk, ale kto cisn w jego plecy
wczni i Otryk skona zanim spad z konia. W ten sposb zdoby Dabg jeden z
nalenych sobie grodw, posiad skarbiec Otryka oraz powikszy swoj armi o
nowych ludzi.
Opowiada si, e wiele dni pniej na klczkach szed Bezprym Awdaniec do tronu
Piastuna i Lubuszy.
- Panie mj i wadco - bagalnie wyciga rce do Piastuna. - Bez twego zezwolenia
porzuci Dabg dwr krla Arnulfa, powrci do naszego kraju, zdoby Czestram i
zabi mego brata Otryka oraz jego ony i dzieci. Teraz, jak mwi, ze swoj armi
idzie na Giecz, aby mi go odebra. Mam swoj armi, ale nie mog jej ufa. Daj mi,
panie i wadco modsz druyn, aby poskromiony zosta Dabg Awdaniec.
Umiechali si zoliwie dworacy zebrani w sali paradnej w Gniedzie. Do kog to
bowiem zwraca swe bagania Bezprym Awdaniec? Do Piastuna, o ktrym szeptano,
e choruje na Brak Woli, do Lubuszy, jego ony, od dawna pozbawionej wszelkiej
- 59 -

wadzy. Dlaczego Bezprym by taki gupi, e zanim przyczoga si do stp Piastuna,


nie porozmawia najpierw albo z Mikor albo z nowym Wielkim Komornikiem,
dlaczego nie da im po sakiewce zotych solidw lub srebrnych grzywien, aby
zaprowadzili go ze skarg do czowieka imieniem Petronas, ktry teraz w sali
paradnej sta za tronem Piastuna i czyni wraenie jak gdyby by tylko jego
stranikiem, i nikim wicej. A jeszcze lepiej, aby wysucha Bezpryma zechciaa
moda dziewczyna imieniem Zoe, ktrej w ogle nigdy nie byo w sali paradnej.
A jednak Piastun okaza sw wol. Odpowiedzia Bezprymowi:
- Gdy przed picioma laty przyby do mnie Dabg Awdaniec i poprosi o pomoc
przeciw tobie i Otrykowi, nie powiedziaem mu "tak" ani nie powiedziaem "nie", ale
wysaem go do krla Arnulfa. Czy nie musz teraz uczyni tak samo? Nie usyszysz
wic ode mnie ani "tak", ani "nie". A jeli chcesz dalej y i si rozmnaa, udaj si
do Krainy, ktra ley midzy nami a Pomorcami. Tam zbuduj grody i tam si
rozmnaaj. Albo walcz z Dabogiem Awdacem. Pynie w nim krew olbrzymw, tedy
postpuje jak olbrzym. Nie musia mnie pyta, kiedy ma porzuci dwr krla Arnulfa,
jeli odezwaa si w nim choroba olbrzymw, zwana dz Czynw.
- Jestem twoim sug i wasalem - baga dalej Bezprym. - Dabg za zosta wasalem
krla Arnulfa, ktry da mu stu Bawarw. Wzruszy ramionami Dago Piastun:
- Nie mcz moich uszu twoimi jkami, gdy to mnie nudzi. W wielu kobietach
zasiaem swoje ziarno i wyroso z niego wielu olbrzymw. Ja jednak jestem wrd
nich najwikszym.
To rzekszy Dago Piastun wsta ze swego tronu, a wraz z nim uczynia to Lubusza, i
obydwoje opucili sal paradn. Bezprym za - jak si o tym powiada - zebra na
dziesitki wozw ca swoj majtno z Giecza i ruszy na ziemi zwan Krain i
tam powstaa nowa ga Awdacw.
Wieczorem owego dnia Petronas znalaz si w komnacie Piastuna i powiedzia mu,
e wedle uzyskanych wiadomoci Dabg zawar tajne porozumienie z Odylenem,
drugim synem wadcy Wrocawii i obydwaj maj zamiar zaatakowa Ziemi lzan,
co moe spowodowa wojn z ksiciem Svatoplukiem.
- Polecie mi, panie - rzek Petronas - abym tak kierowa wszystkim, eby jak
najduej zachowa pokj. Chcesz bowiem, aby ten kraj bogaci si, rozmnaali si
jego mieszkacy i rosa jego potga. Pokojowi zagraa Dabg Awdaniec.

- 60 -

- Czy moesz, Petronasie, na jutro zaprosi na polowanie Zoe i wyruszy na nie wraz
ze mn? - zapyta Piastun. - Niewygodnie si siedzi na tronie. Wol by w siodle i
pdzi przez puszcz wraz z twoj siostr.
- A sprawa wojny, panie? Wojny, ktr moe spowodowa Dabg Awdaniec. Pozwl
mi, panie, wzi modsz druyn i gdy on posidzie Giecz, przywoa go do
porzdku.
Wzruszy ramionami Dago Piastun. Pogarda zabrzmiaa w jego gosie:
- A jeli on ciebie zwyciy, Petronasie? To przecie olbrzym, krew z mojej krwi i
ko z mojej koci. Nie chcesz chyba, abym potem to ja musia wyciga przeciw
niemu swego Tyrfinga.
- Skd wiesz, panie, e i we mnie nie pynie krew olbrzymw - dumnie odpowiedzia
mu Petronas. - Makedonia wydaa takiego czowieka jak Aleksander Wielki.
- To byo bardzo dawno, Petronasie. Od tamtego czasu olbrzymami s tylko ci,
ktrych ja stworzyem: Lestek, Wszechsaw Pauka, Dabg Awdaniec i Siemowit.
- Zapomniae o Kirze, panie.
- Skd o nim wiesz? - podejrzliwie zapyta Dago.
- Wszyscy pamitaj, e z Zyfik miae syna.
- On nie yje. A zreszt, urodzi si karem, poniewa Zyfik nie umara przy
porodzie.
- A jeli si pomylie, panie?
- To niech swojej wielkoci dowiedzie czynami tak, jak ja to uczyniem - odpar
Piastun. - W kadym z olbrzymw pewnego dnia budzi si dza Czynw i nawet ja
nie jestem w stanie jej si przeciwstawi.
- Nie dasz mi wic, panie, modszej druyny, abym poskromi Awdaca?
- Nie. On ci pokona, Petronasie. Naprawd nie widz w tobie olbrzyma.
Dago Piastun by w owej chwili zupenie bezbronny. Petronas mia ochot wycign
swj krtki miecz i wbi go w pier Piastuna. Lecz w Bizantionie, przez dugie lata
uczy si sztuki ukrywania swoich uczu i powcigania gniewu. Umiechn si do
Piastuna, ale pomyla: "Zacze ju chorowa na Brak Woli, ale nie wiesz jeszcze
jak wielka moe to by choroba".
... Opowiada si, e jeszcze tego lata Dabg Awdaniec zamieszka w Gieczu,
budujc sobie na kamiennych fundamentach potny dwr i warowni w Lubiniu, w
bagniskach dopywu Obry. W miesicu kwitnienia lipy Odylen sprowadzi do Giecza
wspaniay orszak z Wrocawii i mod Aske. Dwadziecia koni nie mogo unie
- 61 -

skarbw, ktre otrzymaa jako wiano od swego ojca, ksicia Kizo. Podobno bogactwo
Daboga byo tak ogromne, e wyposay on swoj armi a w ponad tysic
wojownikw cikiej jazdy, tysic jazdy lekkiej i tysic tarczownikw. Midzy wodzw
swoich i wadykw, grododziercw i starostw rozda wiele grodw i wsi. Opowiada
si, e swoj wojskow potg dorwna Piastunowi.
A przecie w miesicu niw, przybywszy ze sw ogromn armi pod Gniazdo, na
kolanach podszed po czerwonym dywanie a do tronu Dago Pana i Wadcy, woy
swoj gow pod jego paszcz, oddajc si mu w piastowanie.
- Panie mj i wadco - owiadczy Dabg. - Pozwl mi, abym ci suy wiernie. Tak
dzi, jak i jutro, a do koca moich dni.
Piknie wyglda Dabg Awdaniec w pozacanej zbroi, w biaym paszczu z go
gow, z biaymi jak u Piastuna wosami. Wiedziano, e jest nielubnym synem Dago
Pana i u wielu zy wzruszenia zakrciy si w oczach, e mog widzie jak syn, tak
podobny do ojca, korzy si przed nim i uznaje jego wadz.
I tylko Piastun zdawa si nie widzie nikogo. Z wysokoci swego tronu patrzy gdzie
w cian nad bia gow Awdaca i przenika go wielki smutek. Oto od kilku dni nie
widzia Zoe, nie patrzy na ni, nie sysza jej gosu. Jej suki powiedziay mu,
podobnie jak Petronas, e le si ona czuje i nie opuci swej komnaty. Zbyt dumny
by Piastun, aby prosi Zoe o pozwolenie odwiedzenia jej w komnacie i przez owych
kilka minionych dni usiowa walczy ze swoim przedziwnym uczuciem do tej
dziewczyny. Lecz by to prny wysiek. Siedzcemu na tronie i przyjmujcemu
gow Awdaca pod swj paszcz, zdawao si, e zamiast serca ma w piersi
ogromny kamie, ktry mu ciy i uwiera. Wspomina czas, kiedy to pdzi z Zoe
przez pola i puszcze, tskni za jej widokiem i ton w marzeniach, e znowu przeyje
podobne chwile. C go teraz mg obchodzi ten modzieniec u jego stp?
Obok klczcego Awdaca stan nagle Wielki Kanclerz, Mikora - syn Herima, i
zapyta klczcego:
- Oto mienisz si sug Piastuna, Awdacu. Ale Piastun miuje pokj, nam za
doniesiono, e wraz z Odylenem, synem wadcy Wrocawii, zamierzasz posi
Ziemi lzan. Czy nie wiesz, e to grozi wojn ze Svatoplukiem?
- To Odylen, Piastunie, chce posi Ziemi lzan, a ja mu w tym tylko pomog.
Odylen obieca sta si moim wasalem, a ja yj w przyjani z krlem Arnulfem i
biskupem Wichingiem. Mj wasal, Odylen, zapaci Svatoplukowi trybut, dlatego nie
czeka nas wojna.
- 62 -

Przed tron Piastuna wyszed Petronas i rzek po acinie:


- Vassalus vassalli mei non set meus vassallus... A e wielu nie rozumiao tych sw,
doda:
- Wiesz przecie, Awdacu, e "wasal mego wasala nie jest moim wasalem". Twoim
wic wasalem bdzie Odylen, ale nie Dago Pana i Wadcy.
Niespokojnie rozejrza si Dabg Awdaniec, gdy nie spodziewa si, e w Gniedzie
znaj jego tajne plany. Potem za, nie wstajc z klczek, zwrci si znowu do
Piastuna:
- Oeniem si, panie, z crk ksicia Kizo, wadcy Wrocawii. Przy pomocy Odylena
doprowadz do tego, e i Kizo bdzie moim wasalem, a to znaczy, e daleko signie
twoja potga.
- On bdzie twoim wasalem, Awdacu, ale nie Dago Pana - uparcie powtarza
Petronas.
Wtrci si rwnie Mikora, Wielki Kanclerz:
- Czy pytae Dago Pana o pozwolenie na maestwo z Aske, crk ksicia Kiza? A
moe Dago Pan mia inne plany wzgldem ciebie? Samowolnie sobie poczynasz
Dabogu Awdacu. A przecie nie tak dawno by tu Bezprym Awdaniec i prosi o
modsz druyn Piastuna, aby ukrcia twoj samowol. Odmwi mu aski Dago
Pan. Ale czy susznie?
To pytanie zwrci Mikora do Piastuna, ale ten milcza w zamyleniu spogldajc
gdzie wysoko ponad gow Awdaca. Trcia go okciem siedzca obok Lubusza,
on jednak ani drgn.
Zawoa klczcy Awdaniec:
- Co mam wic czyni, Dago Panie i Wadco?
Dago milcza w marzeniu pdzc po polach obok piknej i smukej Zoe.
Spojrza w oczy Piastuna jego bastard Dabg Awdaniec i ujrza w nich pustk. Nie
otworzyy si te usta Piastuna, aby pochwali lub zgani zamiary Awdaca.
Wwczas zakrzykn Wielki Kanclerz, Mikora:
- Nie masz zgody, Awdacu, na podbicie Ziemi lzan. Nie chcemy wojny ze
Svatoplukiem.
Zebrani w sali moni i co znamienitsi wojownicy zaczli uderza mieczami w swoje
tarcze a uczyni si straszliwy oskot.
- Nie chcemy wojny ze Svatoplukiem! -jak gdyby jednym gosem ryczaa sala. - Nie
chcemy wojny ze Svatoplukiem!
- 63 -

Wsta z klczek Dabg Awdaniec i znowu rozejrza si po twarzach ludzi,


krzyczcych przeciw niemu. Na duej swj wzrok zatrzyma na Mikorze i Petronasie,
ale tylko wzgardliwy umiech pojawi si na jego ustach. Nastpnie skoni si
Awdaniec swemu ojcu Dago Panu i odszed po czerwonym dywanie, a nikt nie mia
go tkn, chocia nie mia przy sobie miecza. Na podwrcu czekali na niego sudzy i
podali mu konia. omoczc podkowami przejecha z nimi podgrodzia i poczy si ze
swoj armi, a nikt nie odway si go zatrzyma.
Opowiada si, e po odejciu Awdaca, Dago Pan wsta z tronu i opuci sal
paradn. Wielu monych szemrao, e Dago Piastun nie wyrazi swej woli, co nie jest
godne wadcy. Lecz lkali si gono to powiedzie, poniewa w Gniedzie peno
byo Sogdw z biaymi lancami i kady niepokorny mg zosta ukarany.
Wieczorem Lubusza przysza do komnaty Piastuna i rzeka mu z wyrzutem:
- By tu Awdaniec, a ty milczae, mj mu. Moe jest prawd, e zacze
chorowa na Brak Woli?
Piastun siedzia na zydlu z opuszczon gow, ktr wspar na prawej doni. Po
sowach Lubuszy wsta gwatownie z zydla i uderzy j w twarz:
- Urodzia mi trzy crki. A ja potrzebuj olbrzymw. Nie zauwaya, e Awdaniec to
olbrzym, krew z mojej krwi? I nie ma siy, ktra go zatrzyma, jeli nim powoduje
dza Czynw.
Otrzymawszy policzek cofna si ku drzwiom Lubusza i powiedziaa na odchodnym:
- Otaczasz si mu ludmi nijakimi, a potem nazywasz ich karami. Uwaaj, aby
sam nie znikn w tumie karw.
- Widziaa go, Lubuszo - w jakim zachwyceniu mwi Piastun. - Jest pikny. Jest
wielki. To moja krew.
- Nienawidzisz mnie, panie - owiadczya Lubusza. - Nienawidzisz mnie nie dlatego,
e nie urodziam ci olbrzyma, ale poniewa pragniesz polubi Zoe. Nie moesz za
tego uczyni, gdy Svatopluk to wadca chrzecijaski, a take ja wierz w czowieka
zmarego na krzyu. Chrzecijank jest rwnie Zoe. Nie pozwoli na to, aby mia
drug on. Czuj, e zamylasz mnie zabi. O kadej porze dnia lub nocy,
spoywajc potrawy, pic lub siedzc z crkami w komnacie, lkam si mierci z
twojej rki. Czy zaprzeczysz, e dybiesz na moje ycie?
Milcza. Wwczas rzeka bagalnie:
- Pozwl mi, panie, uciec wraz z crkami. Wyznacz mi, panie, spokojny kt, a znikn
z twego ycia. Bdziesz wolny ode mnie.
- 64 -

- Uciekniesz do Svatopluka, a ja nie chc wojny.


- Powiedziaam: wyznacz mi, panie, choby najndzniejszy kt, byle bym tylko moga
zachowa ycie.
- Odejd w pokoju, Lubuszo. Chc, aby ya - powiedzia Dago Pan.
Opucia jego komnaty, ale nie daa wiary adnemu sowu Piastuna. Zbyt dugo
przebywaa obok tronu wadcw. Svatopluk zabija kadego, kto mu przeszkadza. Ilu
za zabi Piastun takich, co byli zbyt bogaci albo chcieli sta si zbyt potni?
Jak zwykle, zanim pooy si do snu, wezwa Dago Piastun dowdc swej stray,
Petronasa, a ten przynis mu dzban syconego miodu. Dago Pan trwa wci w
zachwyceniu nad urod i wielkoci Daboga Awdaca.
- Milczae, panie, kiedy Awdaniec grozi wojn ze Svatoplukiem - rzek Petronas,
napeniajc miodem kubek swj i Piastuna. - Dziwi si temu twj lud.
- Co mnie obchodzi lud? - wzruszy ramionami. - Potrzebny mi by, gdy chciaem
zasi na tronie Popioowosych. Lud zawsze jest niezadowolony ze swego wadcy.
Jeli bdzie trzeba, wydam ludowi ciebie, Petronasie, obciajc ci wszelkimi
winami.
- Lud pragnie pokoju, a Awdaniec wojny.
- Niech nie bdzie ani pokoju, ani wojny. Najwaniejsze, to znale winowajc
wszelkiego za.
- I mylisz, e nim bd?
- Tak. Mam bowiem wraenie, e odgradzasz mnie od Zoe.
- Jestem dowdc twej gwardii. Daj mi modsz druyn i uczy Wielkim
Kanclerzem.
- To urzd dla czowieka nijakiego, aby mnie nie przers. Rozebra si i pooy na
biae skry niedwiedzie. Sycony mid troch ju mci mu w gowie i nakania do
snu. Petronas usiad przy jego ou i wyzna:
- Opowiadaj, panie, e Herim nie pozwoli zabi twego syna, Kira, zrodzonego z
Zyfiki. Nie wierzy, e olbrzyma moe zrodzi tylko kobieta, ktra zmara przy
porodzie. Podobno odda go w obce rce, aby wyrs na olbrzyma.
- Herim kocha Zyfik - wymamrota prawie picy Dago.
- Co uczynisz, panie, jeli Kir zjawi si tutaj, aby upomnie si o swoje dziedzictwo.
To przecie twj pierworodny syn.
- Zabij go - owiadczy Dago. - Jest karem, gdy tak powiedziaem. Zapamitaj,
Petronasie, e istnieje tylko to, co zostao nazwane. Na tym polega sztuka rzdzenia
- 65 -

ludmi. Nazwaem Kira karem, wic pozostanie karem tak dugo, dopty nie nazw
go olbrzymem.
- Czy to si kiedy stanie?
- Nie wiem - odpar Dago i zasn.

ROZDZIA TRZECI - ZOE


Opowiada si, e Dago Pan i Piastun, ktry zawar ze Svatoplukiem wieczysty
pokj potwierdzony maestwem z Lubusz - zapewni swoim monym, jak i
prostemu ludowi, wiele lat spokojnej pracy i dobrobytu. Wyksztacony w cesarstwie
Rhomajw przenis na ziemie Polan wiele wzorw, ktre tam podpatrzy tak w
organizacji samego pastwa, jak i sposobie pobierania podatkw, wzbogacajc nie
tylko siebie, ale i monych. Przede wszystkim uczyni wasalami swoich synw.
Lestkowi, urodzonemu z prawego oa i przewidzianemu na jego dziedzica, da
Poznanie i okolice, jego bastard Wszech saw Pauka posiad wadz nad ninem i
ca Ziemi Paukw a po Notecz, a nawet i poza jej granice. Drugi bastard,
Siemowit, dosta obronn Kruszwic wraz z okolicami, a Dabg Awdaniec
powrciwszy od krla Arnulfa sam wszed w posiadanie Giecza i ziem oraz grodw
midzy Obr i Barycz. Reszt ziemi Piastun pozostawi sobie, wyznaczajc do
rzdzenia nimi kilku wojownikw. I tak Witlandi, u ujcia Visuli, zarzdza] syn
Kodawy, dawn ziemi Ludzi Dugogowych wada wojewoda Olt Powaa, w
Sieradzy siedzia wojewoda abd Rudy, a na granicy ze Svatoplukiem - wojewoda
Czstoch. I tylko nie znalaz do woli, aby wyznaczy zarzdc dla zdobytej po
upadku Visulan Ziemi Sandomirskiej. Podatki od tamtejszego ludu kaza zbiera na
przemian to Czstochowi, to znw abdziowi Rudemu, z czego wynikno w
przyszoci wielkie nieszczcie.
Dago Piastun posiada pod swymi bezporednimi rozkazami tak zwan
modsz druyn, zoon z tysica konnych, dobrze zbrojnych, i piciuset
tarczownikw. Na wypadek za wojny mia prawo zwoa druyn zwan starsz, to
jest zoona z druyn swoich synw i z druyn wojewodw, ci bowiem ludzie take
uzyskali prawo do wasnej siy wojskowej. Ponadto w trudnych chwilach mg Dago
Piastun powoa wojsko ludowe, to jest kade sze rodzin wolnych kmieciw
musiao wyposay i dostarczy mu jednego konnego wojownika, za biedniejsi - 66 -

jednego tarczownika, a jeszcze biedniejsi - suy podwod, to znaczy woami i


wozami do przewoenia zapasw i furau jego wielkiej armii. Obliczano, e "starsza"
druyna Piastuna i wojsko ludowe mogo liczy okoo dziesiciu tysicy konnych i
pieszych wojownikw. Tak naprawd jednak liczya si tylko dobrze wyszkolona
"modsza" druyna Piastuna i druyny synw oraz wojewodw, poniewa cigle
wiczono je w walce i uczono wojskowej karnoci.
Ciasnota panujca w warowniach i grodach spowodowaa, e zarwno druyna
Piastuna, jak i druyny jego synw oraz wojewodw, zamieszkiway specjalne obozy
wojskowe, znajdujce si nie opodal siedzib swoich wadcw. W grodach za i w
warowniach penia sub tak zwana stra, to jest ludzie z okolicy, ktrzy zbrojnym
strowaniem w grodach opacali si za dan im w uytkowanie ziemi i chaty. Owe
obozy

wojskowe,

przypominay

troch

rhomajskie

themy,

gdy

wikszo

wojownikw posiadaa prawo do wasnej ziemi, a nawet i wsi w okolicy; yli nie tylko
z odu otrzymywanego od swego pana, lecz rwnie czerpali dochody z ziemi
uprawianej przewanie przez ludno niewoln lub pwoln.
Wielkie i znaczce warownie, takie jak Gniazdo, Kruszwic, Poznania, Giecz, nin
albo grd Czstocha - otaczay wsie, gdzie yli i pracowali ludzie na rzecz swoich
panw i ich wojska. A wic istniay wsie, gdzie robiono tylko tarcze albo oszczepy i
wcznie, wsie garbarzy skr lub hodujcych pszczoy, wsie szewcw lub
koodziejw, wsie hodowcw owiec lub byda, a take koni. Znano wsie, ktrych
mieszkacy zajmowali si wycznie rybowstwem, upraw chmielu, a nawet
ustawianiem namiotw, czyli yrdnikw, wsie smolarzy i wglarzy, wytwrcw aren,
a nawet wsie grajkw, czyli gdcw bawicych panw na ich ucztach.
Synowie Piastuna i jego wojewodowie mieli obowizek corocznego opacania
si swemu wadcy. Dlatego w kadym grodzie by komornik, a w Gniedzie - Wielki
Komornik. Dawny zwyczaj pacenia dowolnych danin na rzecz swego pana
zamieniono na uroki, a wic to, co midzy panem i sug lub kmieciem zostao
urzeczone, czyli omwione i ustalone na stae. Uroki za dzieliy si na te, ktre
zwano "narzez" oraz te - zwane "sp". Komornik bra od podlegych mu kmieci lub
smerdw danin w drobiu, owocach lub bydle, a otrzymawszy naleno, czyni na
kiju nacicia zwane "narzez". "Sp" za oznacza danin w zbou. Samo za sowo
"sp" pochodzio od sowa sypa ziarno dla pana. Oprcz tych nalenoci ciyy na
ludnoci jeszcze inne usugi, jak pomoc przy budowie drg i mostw oraz
wznoszenie i umacnianie grodw. To za z danin, co nie zostao wykorzystane przez
- 67 -

dwory monych zwanych panami, od starodawnego sowa "upan" - przede


wszystkim zboe, wosk i skry - sprzedawano kupcom lub wysyano rzekami a do
Witlandii, za co otrzymywano zazwyczaj pienidze, srebro lub zoto. Ot cz tego
srebra, zota lub pienidzy komornicy oddawali Wielkiemu Komornikowi, ktry by w
Gniedzie, swoj bowiem druyn stale gotow do walki utrzymywa Dago Piastun z
urokw i spw z wasnych wsi bezporednio mu podlegych, a mia ich ogromn
ilo. Od swych synw-wasali i od wojownikw da wic wycznie gotowizny, gdy
i ta bya mu potrzebna dla dobrego zarzdzania pastwem.
W latach pokoju owe uroki i spy, a take opaty w gotowinie nie byy zbyt uciliwe.
Nie odrywano zbyt czsto ludzi od pracy w polu, aby dawali powody albo pracowali
przy umacnianiu grodw. Dlatego te odkd zawar Piastun przymierze ze
Svatoplukiem i oeni si z Lubusz, nie tylko wzbogacili si wasale i panowie
Piastuna. Podobnie i lud prosty, wolny, pwolny i niewolny nigdy nie godowa i
bardzo si rozmnaa. Bogactwo zaczynao zaglda nawet do kiedy najuboszych i
najndzniejszych wiosek i chat.
W czasie tych kilkunastu lat dobrobytu i pokoju, po Lestkach, ktrzy walczyli
przeciw wadzy ksit - pozosta tylko lniany paszcz, ktrzy nosili wojownicy i
czerwony proporzec z biaym ptakiem. Dawni Lestkowie stali si grododziercami,
starostami, upanami, a nawet, jak Czstoch, wojewodami, i do wielkich bogactw
doszli. Zawsze jednak lubili mwi o sprawach ludu i swej nienawici do ksit.
Podobnie zreszt czyni Dago Pan, chtnie wymierzajc sprawiedliwo i nigdy nie
wyraajc zgody, cho go do tego namawiano, aby przyj tytu komesa, ksicia,
ksiendza, kuninga, palatyna albo nawet krla. Pozostawa wci przy jednym tylko
nazwaniu: Piastun. A kiedy mia przyjmowa w swej sali paradnej kogo z ludu,
narzuca na ramiona biay, przetarty, a nawet tu i wdzie podarty paszcz lniany.
Kocha go za to prosty lud, a take ci moni, co wywodzili si z dawnych Lestkw. I
podobnie jak kiedy nie uwierzono, e zdoaa go zabi krlowa Zyfika, tak nie
dawano dzi wiary, i zapad na chorob zwan Brakiem Woli. To za, co niektrzy
nazywali brakiem woli, lud i wielu monych uznawao za pragnienie pokoju, gdy w
istocie zapewni pokj na lat kilkanacie.
A oto rozesza si wie, e moe si skoczy czas pokoju i nastanie czas
wojny. Najpierw dowiedzieli si o tej grobie wasale i moni, czyli wojewodowie,
panowie grododziercy i wadcy. Oto Dabg Awdaniec bez zgody Dago Piastuna
zawadn grodem Milicz i mostem przez rzek Barycz. Wymordowa ca rodzin
- 68 -

Stojmira, ktry opaca si ksiciu Svatoplukowi. Milicz oraz most prowadzcy do


Wrocawii uczyni Awdaniec swoj wasnoci. Dago Pan za nie skarci go za to ani
nie poskromi, czego si spodziewano. Znaczyo to, e albo Dago Pan jest bardzo
saby i rzeczywicie, jak to plotkowano, choruje na Brak Woli albo te nie lka si
wojny ze Svatoplukiem. Lecz jakby nie wygldaa owa sprawa, komornicy
natychmiast naoyli na ludzi wiksze uroki i wikszy sp, tysice ich te zmuszono
do umacniania grodw i warowni.
Z pocztkiem zimy, tu po wicie przesilenia dnia i nocy, nagle znikna z
Gniazda ona Piastuna, Lubusza, oraz jej trzy crki, ktre miaa z Piastunem. Cztery
dni i cztery noce przebywa Dago Piastun na polowaniu na grubego zwierza, a
towarzyszy mu wdz Sogdw imieniem Petronas oraz jego siostra, synna z
piknoci Zoe. Kiedy za wrcili do Gniazda z wieloma saniami penymi misa Lubuszy we dworze nie byo. Szeptano, ale by to szept saby, ledwo dosyszalny, e
Dago Pan kaza zabi Lubusz, aby mc posi za on pikn Zoe, gdy Lubusza
jako wierzca w Pana na Krzyu, na drugie maestwo ma nie moga da zgody.
Po c jednak Dago Piastun mia zabija take trzy swoje crki, skoro mg je z
korzyci

dla

siebie

wyda

za

za

ludzi

godnych

monych?

Prawdopodobniejsza zdawaa si myl, e Lubusza wraz z crkami ucieka z


Gniazda. Lecz dokd? A gdzieby indziej, jeli nie do ksicia Svatopluka, aby mu si
poskary na swego ma. Svatopluk miaby wtedy dwa powody do wojny: zajcie
Milicza oraz ucieczk Lubuszy, ktr Dago Pan wzgardzi i grozi jej mierci,
poniewa zapragn Zoe.
Na rozkaz Dago Piastuna wdz jego stray przybocznej, Petronas,
przeprowadzi w Gniedzie dokadne ledztwo i wielu ludzi torturowano. Dowiedziano
si jednak tylko tyle, e - jak twierdzi jeden z Sogdw powoany do pilnowania ony
Piastuna - do Lubuszy, obserwujcej w poudnie jak jej crki jed na kocianych
ywach na jeziorze obok Gniazda, podszed jaki czowiek w czarnej opoczy i w
szarym kapturze, a potem dugo z ni rozmawia. Nastpnego za dnia Lubusza
zabraa tylko skrzynk ze swymi klejnotami oraz trzy crki i konno uday si w
czwrk na przejadk poza grd. Jak zwykle towarzyszy im jeden z Sogdw.
Wieczorem, gdy stwierdzono, e Lubusza wraz z crkami nie powrcia do grodu,
wysano ich ladem dziesiciu Sogdw. Natrafili oni w puszczy na przebitego
mieczem wojownika, ktry mia chroni Lubusz. W tym te miejscu odkryto setki

- 69 -

ladw po dziesitkach jedcw, ktrzy nastpnie rozjechali si w cztery strony


wiata.
Tak wic w cztery strony wiata rozesa Dago Piastun mae oddziay swych
wojownikw, a take wysa wielu posacw do kadego ze swych synw i
wojewodw, aby ujli Lubusz oraz jego crki, i sprowadzili do Gniazda. Lecz o
Lubuszy wszelki such zagin. Stao si tak, jak gdyby bya porann mg, ktra si
rozpyna nie wiadomo gdzie. "Ucieka do Svatopluka i z tego bdzie straszna
wojna" - mwiono we wszystkich warowniach i grodach, a nawet w wioskach. I ludzie
czuli strach, poniewa w tej stronie wiata nie byo potniejszej i bitniejszej armii ni
ta, jak posiada ksi Wielkiej Morawy. Jego wojownicy zaprawieni w nieustannych
wojnach, a to z Madziarami, a to z Teutoczykami lub Bugarami, stanowili si
niezwykle gron tak pod wzgldem iloci ludzi, jak i wyszkolenia bojowego.
"Awdaniec ukrad Milicz, Svatopluk za pomci t krzywd, kradnc on Piastuna" tak sdzono tu i wdzie. I z obaw spogldano w przyszo. Odtd niemal
codziennie przed oblicze Piastuna, ktry siedzia w swej komnacie i popija mid
sycony, bywa wzywany Wielki Kanclerz, Mikora. Pyta go drwico Dago Pan:
- Jake to tak, Wielki Kanclerzu. Oto z mego domu znikna kobieta i trzy niedorose
dziewczta, a ty nie wiesz, gdzie ich szuka? Kadego roku ze swej szkatuy daj ci
ogromny skarb srebrnych i zotych solidw, rnego ksztatu grzywien, aby mg
zatrudnia setki szpiegw i donosicieli. A jednak nie wiesz, co si stao z moj on.
- Jest u Awdaca, panie - kania mu si nisko Mikora. - Awdaniec ci nienawidzi i
postanowi da schronienie twojej onie oraz twoim crkom. Zamierza uderzy na
Ziemi lzan i potrzebna mu Lubusza, aby nie spad na niego gniew Svatopluka.
Z uznaniem kiwa gow Dago Pan:
- Mdrze to obmylie, Mikora. W rzeczy samej tak powinien by zrobi Awdaniec,
gdyby uczy si sztuki rzdzenia ludmi. Niestety, on by u Arnulfa, za Frankowie
niewiele wiedz o tej przedziwnej sztuce. Jej mona si nauczy tylko u Rhomajw.
- W takim razie Lubusza jest u Siemowita. On by z Herimem przez rok u Rhomajw i
mg si nauczy tej sztuki. Poza tym, kocha Zoe, panie. Umiowa j podczas
podry z Bizantionu.
Z uznaniem kiwa gow Piastun:
- Wiem, e Siemowit kocha Zoe i dlatego tak szybko opuci mj dwr, widzc, e i
mnie ona ciekawi. Ale dopki bya na mym dworze Lubusza, dopty nie mogem
polubi Zoe. Jeli wic kocha Siemowit Zoe i, jak powiadasz, nauczy si troch
- 70 -

sztuki rzdzenia ludmi, winien by si stara, aby Lubusza pozostaa tu jak


najduej. Bo teraz, gdy znikna nic nie stoi na przeszkodzie, abym posiad Zoe.
- Ona jest u Lestka - innego dnia mwi Mikora. - Lestek dziedziczy po tobie wadz i
chce przeciw tobie otrzyma pomoc od Svatopluka. Trzymajc u siebie Lubusz i
twoje crki, ma ci, panie, jak gdyby w potrzasku. Wiem zreszt, e ci nienawidzi,
gdy dae mu tylko Poznanie, a nie cae pastwo.
- To saby czowiek - wzruszy ramionami Piastun. - Umarby ze strachu mylc, e
czyni co wbrew mojej woli. Nikomu zreszt nie oddam teraz wadzy. Czy nie
syszae, e kpaem si w rosole dugowiecznoci i zamierzam panowa przez sto
lat?
- Jest u Wszechsawa Pauki - kiedy indziej twierdzi Mikora. W odpowiedzi usysza
tylko miech Piastuna i otrzyma rozkaz, aby opuci komnat wadcy.
- Czy nie s olbrzymami twoi synowie? - zapyta wreszcie zrozpaczony Mikora. - I czy
nie postpuj jak olbrzymi?
- To s jeszcze bardzo mali olbrzymi, Mikoro. Odejd, abym si na ciebie nie
rozgniewa - radzi mu Dago Pan i Mikora posusznie szed do swej kancelarii.
Pewnego dnia Dago Piastun wezwa do siebie Petronasa.
- A c ty, dowdco mej stray dworskiej, mylisz o znikniciu mojej ony oraz moich
crek? - zapyta.
- Kobieta i trzy niedorose dziewczta nie uczyniy tego bez pomocy wielkiej potgi odpar Petronas.
- Susznie mwisz - przytakn Dago. - Jeste dowdc mej stray, a pozwolie, aby
ucieky.
- Nie miaem ich chroni, tylko ciebie, panie. Ty za jeste cay i zdrowy, tedy dobrze
wywizuj si ze swoich obowizkw. Uczy mnie dowdc twojej modszej druyny,
a wynajd Lubusz choby spod ziemi. Podobnie jak ty, panie, wychowaem si u
Rhomajw i posiadem sztuk rzdzenia ludmi. Dowodz jednak tylko stu Sogdami.
Zmarszczy gronie brwi Dago Pan.
- Czy to znaczy, e czujesz si olbrzymem, Petronasie? Tylko ludzie skrojeni na
miar olbrzymw znaj sztuk rzdzenia ludmi.
- Nie wiem, panie, jak jest ze mn. Od tego jak mnie nazwiesz, zaley mj los, kara
albo olbrzyma. Wiedz jednak, e posiadem take sztuk tworzenia intryg i sztuk
kamstwa.
- Czy teraz kamiesz, Petronasie?
- 71 -

- Po co miabym kama. Nie otrzymam jednak dowdztwa twej modszej druyny,


gdy wiesz o tym, panie, e odnalazbym Lubusz.
- Mylisz wiec, e nie zaley mi na odnalezieniu Lubuszy i mych crek? Skoni mu
si Petronas:
- Jeli dam ci, panie, szczer odpowied na twe pytanie, jaka by ta odpowied nie
bya, spadnie moja gowa z karku. Po co wic pytasz? Czy chcesz straci dowdc
tych, co chroni twoje ycie?
- Susznie mniemasz, Petronasie. Inaczej wic zadam ci pytanie. Czy teraz, gdy nie
ma ju Lubuszy, mog polubi twoj siostr, Zoe?
- Nie, panie. Co innego bowiem, jeli kto zagin i moe si odnale, a co innego
jeli zgin. Czowiek nie powinien posiada dwch on, nie mia ich bowiem
pierwszy czowiek imieniem Adam. Tak mnie uczono u Rhomajw.
Zamyli si Dago Piastun, a nastpnie rzek:
- By moe czekaj nas wojny. Dlatego postaram si dla ciebie o du ilo srebra i
zota, aby wyposay w bro i konie jeszcze tysic wojownikw. Wyszkolisz ich i
nauczysz karnoci. W ten sposb moja modsza druyna bdzie liczya dwa tysice
konnych. Ty bdziesz dowodzi jednym tysicem, a ja drugim. Nie masz jednak ode
mnie pozwolenia na poszukiwanie Lubuszy, gdy to sprawa Mikory i jego szpiegw.
I znowu raz po raz wzywa Dago swego kanclerza, Mikor, i wypytywa go o
Lubusz. Mikora by gruby i atwo si poci ze strachu. Po ojcu odziedziczy
skonno do tuszy, ale nie odziedziczy sprytu, dlatego ze strachem myla, co si z
nim stanie, jeli nie odnajdzie ladu ony Piastuna.
Na cztery strony wiata wysya Mikora swoich szpiegw, caymi garciami sypa
midzy ludzi srebrne denary, aby uzyska wiadomo o kryjwce Lubuszy. Lecz, e
adnej wieci o niej nie byo, tedy stawa przed obliczem Piastuna i znowu powtarza:
- Lubusz oraz twoje crki, panie, porwa Awdaniec.
- Kamiesz, psi synu. Chcesz, ebym wyruszy na Giecz i wszcz wojn z Dabogiem
ku uciesze Svatopluka i innych moich wrogw.
- Moe wic prawd mwi ci, co twierdz, e to sam Svatopluk przyj u siebie
swoj siostrzenic?
- Kamiesz, Mikora. Czy jest moliwe, aby Lubusza i trzy niedorose dziewczyny
przebyy przez cay nasz kraj, a nikt tego nie zauway? Potrafimy pojma kadego
szpiega, ktry nasany przez Svatopluka przekracza nasze granice, a niewidzialnym
sta si duy oddzia wojska? Przecie ci ludzie a dwukrotnie musieliby przebywa
- 72 -

nasze granice. Jeden raz, aby dosta si w poblie Gniazda, a drugi raz uciekajc
wraz z Lubusza i moimi crkami. le uczyniem czynic Wielkim Kanclerzem
czowieka nijakiego, jakim jeste, Mikora. Zaprawd, twj modszy brat, Jarota, ma
wicej od ciebie rozumu. On take jest synem Herima, ale w przeciwiestwie do
ciebie zna nawet jzyk Teutonw, odznacza si sprytem, umie na woskowych
tabliczkach czyni nasze runy, a take posiada znajomo pisma Rhomajw.
Obawiaem si dawa zbyt wielk wadz ludziom sprytnym, aby jej nie wykorzystali
przeciwko mnie. Zdaje si jednak, e czym gorszym bywa dawa t wadz ludziom
nijakim, gupim i bezwolnym.
Trzs si Mikora o swj dalszy los i naprawd wiele czyni, aby uzyska jak
wiadomo o losach Lubuszy i crek Piastuna. A wreszcie, jak to si mwi, i dla
niego zawiecio soce. Doniesiono mu, e Lubusza i crki Piastuna, kryj si w
grodzie Ruda, gdzie grododzierc jest dawny Lestek imieniem Tworek, a cay grd i
jego okolice podlegaj wadzy wojewody Czstocha. T wieci nie podzieli si
Mikora ani z Petronasem, ani z innymi, a przede wszystkim nie przekaza jej
Piastunowi. Umyli sobie bowiem Mikora, e uczyni spraw wspania, jeli
niespodziewanie sprowadzi przed oblicze Pana - jego on i crki. Nie zna przecie
Ksigi Grzmotw i Byskawic, w ktrej napisano, e "nie ma nic gorszego dla wadcy,
jak robienie mu niespodzianek. Wadcy nie naley nigdy zaskakiwa, nawet jeli
bywa to zaskoczenie przyjemne i radosne, gdy tak naprawd nikt nie wie, co jest dla
wadcy radosne i przyjemne. Wadca sam lubi wiedzie wszystko i przewidywa
wszystko".
Mikora zapragn jednak udowodni, e jest dobrym Wielkim Kanclerzem. A e
oprcz

licznej

gromady

szpiegw,

posiada

prawie

stu

czarnopaszczych

wojownikw, ktrych dosta po Spicimirze, wyruszy natychmiast. Wypado mu


przejeda przez Sieradze, gdzie rzdzi abd Rudy. Wtajemniczy go w swoje
plany i otrzyma jeszcze stu wojownikw. Z tak du si nieoczekiwanie zjawi si
pod Rud i wjecha do grodu.
- Czy prawd jest, Tworku, e ukrywa si tutaj ona Piastuna, Lubusza oraz jej trzy
crki? - zapyta Mikora.
- Nie - odrzek dumnie Tworek. - Ale prawd jest, e przebywa u mnie w gocinie
ona naszego wadcy i jego trzy crki.
- Wydaj mi je natychmiast, jeli nie chcesz zgin.

- 73 -

- Ma prawo przebywa u mnie jak dugo zechce. Nie jest niewolnic, ktra zbiega od
swego pana, ale wadczyni. Poka mi rozkaz Piastuna napisany na woskowej
tabliczce.
Nie mia takiego rozkazu kanclerz Mikora. Nie zastanowio go te, e zwyky
grododzierc omiela si trzyma u siebie Lubusz i jej crki. Nie sysza ironii w
pytaniu o rozkaz Piastuna.
Rozgniewany oporem nagym ruchem wycign Mikora miecz z pochwy i ci nim w
gow Tworka a ten bez ycia pad na ziemi. Czarnopaszczy onierze Mikory
rzucili zapalone pochodnie na somiane dachy zagrd w warowni i wzniecili ogromny
poar. Kto yw opuszcza ponce domy i gin z rk ludzi Mikory, gdy nieliczna bya
stra w Rudzie, a liczne wojsko Mikory. Schwytano trzy crki Piastuna, lecz
Lubusz przywalia ponca belka stropowa i zanim j wydobyto z ognia, umara od
uderzenia i od oparze.
Szczliwy czu si Mikora, jadc do Gniazda w towarzystwie trzech niedorosych
dziewczt, ktre otacza czuoci i opiek. ,,A to si zdziwi Dago Pan, kiedy was
zobaczy przed swoim obliczem" - wiele razy powtarza te sowa crkom Piastuna. Nie
wiedzia, e wie o mierci Lubuszy dotara przed nim do Gniazda i e lud paka po
niej, bo nigdy nikogo nie skrzywdzia. Nie wiedzia rwnie, e na drugim podgrodziu
Gniazda kaza Dago Pan zbudowa now szubienic. Zaledwie przekroczy Mikora
bramy Gniazda, natychmiast porwali go Sogdowie i uwizili, crki za swoje Dago
Pan ucaowa, gono wyraajc al z powodu mierci Lubuszy.
W poudnie nastpnego dnia, wok nowej szubienicy zebrali si prawie wszyscy
mieszkacy Gniazda. Z lochu wyprowadzono Mikor i postawiono przed Dago
Panem, ktry zasiad na stoku otoczony Sogdami.
- Ce uczyni, nieszczsny? - zapyta go gono Dago Piastun.
- Uratowaem i przyprowadziem ci do Gniazda twoje trzy crki - odpowiedzia Mikora,
ktry znajdowa si w wizach, trzymany przez Sogdw.
- Niewiele warte s crki, jeli nie maj matki - odpar Dago Pan.
- Tak si stao, e zgina w ogniu - odpar Mikora.
- Umiowaem j - owiadczy Dago Pan. - Rozkazaem ci jej szuka. Lecz nie
powiedziaem, aby j odszuka martw. Czy nie naleao wprzdy zawiadomi mnie
o miejscu ukrycia Lubuszy, abym mg wezwa Tworka, ratujc jej ycie. A moe
bye w zmowie ze Svatoplukiem?
- Nie, panie - odpar zdecydowanie Mikora.
- 74 -

W nocy trzech Sogdw rozpalonym elazem przypiekao mu boki, piersi, plecy i


ldwie, a Petronas i modszy brat Mikory, Jarota, zadawali mu pytania. Dlatego gdy
stan Mikora przed tumem zebranym na podgrodziu wiedzia co ma mwi. Ubrany
by w lnian koszul i kouch, nikt z tumu nie wiedzia wic o torturach. Widziano
tylko, e sania si na nogach i twarz mia prawie szar, zapewne ze strachu.
- Powiadasz wic, e to nie Svatopluk rozkaza porwa mi on - podchwyci Piastun
sowa Mikory, gdy nie pragn wojny ze Svatoplukiem. - Lecz moe ktry z moich
synw by zamieszany w porwanie?
- Nie, panie.
- Kt tedy jest prawdziwym winowajc?
- Tworek, grododzierca Rudy.
- Tworek? - pogardliwie wzruszy ramionami Piastun. - Omieliby si Tworek
podnie rk na moj on?
- To on, panie. By jednym z tych, ktrzy wraz z tob poszli walczy przeciw Mardom,
a potem zdobywali Kruszwic, Gniazdo, Poznanie i Kalisi. Wielu z nich szczodrze
wynagrodzie, dae im ziemi i grody, uczynie wojewodami. Nie po rwno jednak
podzielie swoje aski i wielu z nich ma do ciebie al, e nie wszystkich jednakowo
wywyszye. Rozkazali Tworkowi porwa ci on i crki, aby wymusi na tobie
zaszczyty dla siebie.
- Czy znam ich imiona? - zapyta Piastun.
- Zapisa je mj brat Jarota i Petronas.
Na podgrodziu, gdzie Piastun odbywa sd nad Mikora, wielu byo Lestkw lub tych,
co si Lestkami zwali. Poczuli strach na myl, e moe i ich imiona zapisa Jarota i
Petronas, wielu z nich bowiem niekiedy gadao, e Piastun zapomnia o dawnych
Lestkach, wywysza obcych, takich jak Petronas, lub zupenie nowych udzi, ktrzy
nigdy nie wojowali u jego boku.
- Ogromna jest niewdziczno ludzka - ze smutkiem powiedzia Dago Pan. Prawda, e aden wadca nie ma prawdziwych przyjaci. Nastpnie Piastun zawoa
do zebranego ludu:
- Mwcie mi, co mam czyni!
- Zabierz im grody, utnij gowy, a ich dobra rozdaj midzy lud - rozleg si wrzask
tumu.
Dugo sucha Dago Piastun tych okrzykw i zacht, a kiedy ju ludzie wykrzyczeli si
a ich zabolay garda, rzek do Mikory:
- 75 -

- Za twoj przyczyn zgina moja ona, Lubusza. Wyznacz sobie kar.


Mikora wiedzia jak kar wyznaczy mu ju wczeniej Dago Pan. Dlatego bez chwili
wahania podszed pod szubienic, wlaz na pieniek, gow woy w ptl sznura i
sam kopn nog pieniek spod swoich stp a zacisna si ptla na jego szyi, on
za zakoysa si na sznurze.
Powrci Dago Pan do swej komnaty, rozkazujc, aby ciao Mikory przez dwa dni
pozostawao na szubienicy - ku nauce i przestrodze. W Gniedzie za mwiono:
,,Jake kami ci, co powiadaj, e nasz Pan choruje na Brak Woli".
Jeszcze tego samego dnia rzek Dago Pan do Petronasa:
- Wezwij do mnie tych Lestkw, ktrzy wojowali wraz ze mn i otrzymali wiele
godnoci. Ty jeste, Petronasie, moj praw rk, a wiesz, e w prawej rce trzyma
si miecz. Przez miesic albo duej bd paka po Lubuszy, a potem oeni si z
Zoe.
- Tak, bdzie, panie - skoni mu si Petronas.
Opowiada si, e od tego dnia wielki strach pad na Lestkw, tych najmoniejszych i
tych, co nie zostali wywyszeni. Po czerwonym dywanie kady z nich wdrowa do
siedzcego samotnie na tronie Dago Piastuna, a ten z mowy ich oczu i z mowy ich
ciaa poznawa, kto nosi w swych mylach zdrad. Powiadaj, e na podwrcu
warowni sta ogromny pie, cay zbryzgany krwi tych, ktrym Dago Piastun rozkaza
uci gowy, a ich grody i majtnoci rozda midzy innych. Opowiada si rwnie, e
ten uratowa swoje ycie, kto przyby z worem pienidzy, zotem lub srebrem, gdy
Dago Pan potrzebowa pienidzy, aby wyposay dla Petronasa tysic konnych
wojownikw. Dziki workowi srebra uratowa swoje ycie wojewoda Czstoch i
wojewoda Olt Powaa, a take abd Rudy.
Przed obliczem Piastuna zjawi si take Poraj, wadca Mazowii, przywoc ze sob
wr srebra. Mowa ciaa i mowa oczu tego czowieka zdawaa si Piastunowi
wyjawia uczciwo i szczero. Aby si jednak upewni, co do tego, zapyta
Petronasa, stojcego po prawej rce przy jego tronie, a potem zapyta Jarot,
stojcego po lewej stronie tronu:
- Czy zasuguje na zaufanie ten czowiek?
- Tak, panie - powiedzia Petronas.
- Nie, panie - rzek Jarota. - Znam pismo Rhomajw i przejrzaem zapiski, jakie
uczyni niegdy mj ojciec a twj Kanclerz, Herim. Wynika z nich, e nie posucha

- 76 -

Herim twego rozkazu i nie kaza udusi dzieci krlowej Zyfiki, ale ukry je w Pocku.
Co z nimi uczynie, Poraju?
Powiadaj, e z twarzy Piastuna ucieka krew i sta si bardzo blady. A unis si z
tronu i zakrzykn do Poraja:
- Co uczynie z dziemi Zyfiki?
Starym czowiekiem by ju Poraj. Podobno spojrza na Petronasa i omdla. Czterech
Sogdw wynioso go z sali paradnej do izby we dworze. Dago Pan kaza postawi
Sogdw przy drzwiach, gdy postanowi wypyta Poraja, kiedy odzyska siy i mow.
Na rozkaz Piastuna przynis Jarota pismo swego ojca, w ktrym widniao na
pergaminie, e Poraj otrzyma od Herima na wychowanie dwoje dzieci krlowej
Zyfiki.
- Co si z nimi stao? Co on z nimi zrobi? - z blad twarz pyta Piastun tak Jarot,
jak i Petronasa, ktry te zna pismo Rhomajw.
- Nie zapisa tego Herim - rzek Jarota.
- Nie zapisa tego - przytakn Petronas.
- Dajcie mi te zapiski - zada Piastun. - Ja te umiem czyta pismo Rhomajw.
Podano mu zapiski Herima, a on pozna ich tre i potwierdzi:
- Nie wykona mego rozkazu Herim i nie udusi dzieci Zyfiki, ale odda je na
wychowanie Porajowi do Pocka. Co si potem z nimi stao, tego nie wiadomo.
Dago Pan poleci Petronasowi, aby ocuci z omdlenia Poraja i przyprowadzi go do
komnaty Piastuna. Poszed wic Petronas do izby, gdzie zoono omdlaego Poraja i
wszed sam do wntrza, rozkazujc swym Sogdom, aby dobrze pilnowali drzwi.
Poraj ju ockn si z omdlenia. Siedzia na krawdzi oa z gow zwieszon i z
rozpacz w sercu.
- Co powiesz Dago Panu? - zapyta go Petronas.
- Powiem mu, e dzieci umary...
- A jeli ci wezm na mki?
- Nie wiem, jak to jest na mkach, gdy nikogo nie poddawaem mkom - odpar
Poraj.
- Lecz ja wiem, co si mwi na mkach - powiedzia Petronas, wycign zza pasa
krtki miecz i wbi go w brzuch Poraja. - Przebacz mi - wyszepta.
A kiedy Poraj skona, Petronas wytar ostrze swego miecza, a w ran zagbi krtki
miecz Poraja. Wwczas kaza Sogdom zanie martwe ciao do komnaty Piastuna, a
take zbroczony krwi jego krtki miecz.
- 77 -

- Zabi si, panie, aby nie zna prawdy - owiadczy Petronas swemu panu.
- Niech bdzie przeklty! - zawoa Dago Piastun. - Nie dowiem si nigdy, jaki by los
mego kara.
A potem nagle rozgniewany, zaczai krzycze na Sogdw, trzymajcych na swych
rkach ciao martwego Poraja, a take na Petronasa i Jarot:
- Idcie prosz! Natychmiast! Chc by sam. Tak, chc by sam - powtarza, dopki
nie opucili jego komnaty.
Podobno jeszcze tej nocy znikny wszystkie zapiski Herima. Te, ktre opowiaday o
dziejach Piastuna, i te, ktre mwiy o losie jego syna zrodzonego z Zyfiki. Trzy dni
by Jarota w nieasce u Piastuna, gdy nie umia niczym wytumaczy zniknicia tak
cennych zapiskw. Ale po trzech dniach poleci Dago Pan spali uroczycie zwoki
Poraja, a na jego nastpc, to jest wadc Mazowii, wyznaczy elisawa, ktry tym
si jedynie odznacza, e dobrze polowa w towarzystwie Piastuna. Sdzi Dago Pan,
e wadz nad Mazowi bdzie mia odtd czowiek nijaki, ktry myli tylko o
polowaniach, lecz okazao si, e zaledwie wjecha elisaw do Pocka, natychmiast
si odmieni. Rozkaza wznie wyej way obronne i otoczy si wycznie
sauromackimi wojownikami.
Dziwnie te zachowywa si Piastun. Od dnia mierci Poraja z rzadka opuszcza
swoj komnat, gdzie caymi godzinami pogrony by w dziwnym ogromnym
smutku. Zaprzestano te przywoywania do jego tronu dawnych Lestkw i przestali
si ba o swoje ycie ci, co mu kiedy tak wiernie suyli. Opowiadano, e w tym
czasie zacz wiele pi, a w chwilach, gdy sycony mid lub wino mcio mu umys,
wzywa do siebie Petronasa i krc po swej komnacie mamrota:
- A jeli on yje? A jeli ten karze pojawi si kiedy na moim dworze i upomni o tron
po Zyfice? Czy jest moliwe, aby karze potrafi pokona olbrzymw?
Petronas milcza, gdy zdawa sobie spraw, e Dago Piastun pragnie mwi i by
suchanym, ale nie chce sysze niczyjego gosu. A po kilkunastu dniach przez okno
swej komnaty Dago znowu ujrza Zoe i rado wrcia do jego serca. Ju nazajutrz
wyruszyli z Petronasem i Zoe na polowanie, a wkrtce kaza nowemu Wielkiemu
Kanclerzowi, Jarocie, obwieci ludowi i swym synom, e za miesic oeni si z Zoe.
I z tej okazji odbdzie si w Gniedzie wielka uczta weselna.
Przy Zoe zapomnia Piastun o karle, ktremu Herim i Poraj uratowali ycie i ktry
moe teraz, ju jako dorosy czowiek, czai si gdzie, aby dokona pomsty na swym
ojcu. Tak jak dawniej widok Zoe oszaamia Piastuna, wzbudza jakie zamglone
- 78 -

obrazy i nieuwiadomione tsknoty. Penym mioci wzrokiem godzinami mg


patrze na twarz Zoe, podziwia jej zgrabn i smuk sylwetk, niemiao dotyka
palcami czarnych dugich wosw, ujtych zot opask na gowie i rozsypujcych si
na ramionach jak peleryna z przedziwnej materii. Z zachwytem obserwowa, gdy
gnaa na koniu i celnie strzelaa z uku, siadywa te z ni na pniu powalonego
drzewa i pyta o to samo po wielokro:
- Czy raduje ci myl, e wkrtce zostaniesz moj on? Odpowiadaa zawsze tak
samo i z t sam obojtnoci:
- Ciesz si, e zasid obok ciebie na tronie, mj panie. Kiedy powiedzia wprost:
- W twoich sowach, Zoe, nie sysz nic o miowaniu.
- Nie wiem, co to znaczy miowa, panie. Znam tylko nienawi. Za obc mnie tu
maj. To mnie posdzaj o mier Lubuszy, cho nie ja wysaam Mikor do Rudy.
- Pokochaj ci - zapewnia j Piastun. - Pokochaj ci, choby ze strachu.
Innym za razem wyzna:
- Umiowaem ci od pierwszego wejrzenia, ale nie czuem do ciebie podania.
Teraz jednak, gdy myl, e ju wkrtce zostaniesz moj on, pragn ci tak
mocno, jak dotd nie pragnem adnej kobiety.
- Ja te ci pragn, panie. Jeszcze ci nie miuj, lecz ju podam - stwierdzia,
sama zdumiona swoimi sowami.
Nienawidzia go przecie i pragna dokona na nim pomsty za swoj i brata niedol.
Za to, e kiedy rozkaza ich zabi, gdy byli dziemi krlowej Zyflki. Ale niekiedy i
tak bywa - o czym nie wiedziaa - e nie tylko mio, lecz i nienawi potrafi
wzbudzi w kobiecie podanie. Rodzi si ono bowiem z uczu najsilniejszych, a czy
s uczucia silniejsze od mioci lub nienawici? Tak bywao z Dzikimi Kobietami,
ktre z rozkosz speniay si z mczyznami, nienawidzc ich i zabijajc lub
niewolc. I ona rwnie wierzya, e gdy speni si z Piastunem, zdoa uczyni go
niewolnym, posusznym wykonawc jej ycze i kaprysw. To wanie ta myl
budzia w niej podniecenie i podanie, cho nie umniejszaa jej nienawici.
A on by wci jak lepiec i nie potrafi dostrzec prawdziwej mowy jej oczu i ciaa. By
moe tak naprawd nie j umiowa, tylko to, co mu przypominaa, ow Zyfik, ktr
pokocha kiedy pierwsz mioci, a potem wzgardzi, wygna a wreszcie zmusi do
mierci. Kto wie, czy w gbi duszy nie czu si za to winnym i teraz zdobywajc Zoe,
tak bardzo podobn do tamtej, podwiadomie prbowa uwolni si od owego
poczucia winy. By moe zdawao mu si, e gdy posidzie Zoe, zarazem wskrzesi
- 79 -

Zyfik i zapomni o swym synu, karle, ktry ni mu si coraz czciej jako czarna
posta bez twarzy, wyrastajca na olbrzyma wikszego od niego i od jego
pozostaych synw.
Ona za, jak gdyby wiadoma poczucia winy, ktra go drczya, pytaa go niekiedy,
ranic okrutnie:
- Powiadasz, panie, e mnie miujesz. Ale gdy urodz ci syna i nie umr przy
porodzie, kaesz mnie wygna albo zabi. C wic warte jest twoje miowanie?
- Nie, Zoe. Tak si nie stanie - zapewnia j. - Najwyej ka zabi syna-kara, ale nie
ciebie.
A wzdrygaa si od takich obietnic. I jeli byy nawet chwile, gdy zmuszaa si, aby
obudzi w sobie odrobin mioci do niego, poniewa miaa zosta jego on, to
syszc t grob w dwjnasb odzywaa si w niej nienawi. Mylami biega
natychmiast do Petronasa, ktrego Piastun kaza kiedy udusi tylko dlatego, e
Zyfika nie zmara przy porodzie. A przecie Petronas nie wyrs na kara. Sta si
przepiknym rosym mczyzn o biaych jak u Piastuna wosach, wielkim rozumie i
ogromnej odwadze. I nie ciskao si jej serce z lku o swojego jeszcze nie
narodzonego, a nawet jeszcze nie pocztego syna, ale niemal krzycze chciaa z
blu, wyobraajc sobie, e Petronas zostaby uduszony, gdyby nie aska Herima i
Poraja.
Bo tak naprawd tylko Petronasa kochaa jak dziwn i wcale nie siostrzan
mioci, ale uczuciem, ktre jej dusz poerao jak nigdy nie gasncy pomie
ogniska, do ktrego kto wci dorzuca nowych drew. Od najwczeniejszego
dziecistwa czyo tych dwoje nie tylko to, e byli rodzestwem, lecz rwnie i to, e
oboje byli skazani na mier. I dopki nie wysano ich do Rhomajw, dopty w kadej
chwili mogli zgin, zdradzeni przez kogo z dworu Poraja. Potem za u Rhomajw
rwnie skazani byli tylko na siebie i na siebie mogli liczy i na sobie polega. Razem
dojrzewali wiadomi, e czy ich wsplna tajemnica. Poraj bowiem wyjani im
czyimi s dziemi i jaka jest ich historia. Bya o dwa lata modsza od Petronasa. Jak
to dziewczta, dojrzaa wczeniej od niego. A wraz z dojrzewaniem budziy si w niej
nowe uczucia do brata - czua si jego matk, siostr, wszystkim.
Na dworze Rhomajw panowaa rozpusta i atwo byo modej dziewczynie
dowiedzie si od cesarskich naonic na czym polega sztuka wabienia mczyzny i
budzenia w nim podania. To Petronas sta si dla niej tym, na ktrym wyprbowaa
wiedz o sztuce mioci. Dojrzewa obok coraz bardziej wiadomej swej urody
- 80 -

dziewczyny, cho jak dawniej kpali si razem, a niekiedy nawet sypiali w jednym
ou. To ona kiedy uczynia go mczyzn i staa si jego pierwsz kobiet,
poniewa chciaa, aby nalea tylko do niej, jak to byo do tej pory. A kiedy
zrozumiaa, e le robi, yjc ze sob, czynia wszystko, aby nie zdobya go i nie
odebraa jaka inna kobieta. I rozpaczaa straszliwie, kiedy musia na dwa lata j
pozostawi, aby w specjalnej szkole cesarza uczy si sztuki wojennej. Potem ju
nie wrci do niej nigdy jako m i kochanek - ale tylko jako brat.
Jako brat i siostra wyjechali z Herimem do Gniazda, Petronas baczy, aby nigdy nie
usiowaa si do niego zbliy jak do dawnego kochanka, podobnie te byo i w
Gniedzie. Rozumiaa, e nie moe adnym gestem zdradzi swej zdronej mioci
do brata. Przybyli do Gniazda, aby dokona pomsty na Piastunie i jej namitno do
brata nie powinna zepsu ich tajemnych planw. Lecz skoro sama go mie nie
moga, nie dawaa go i innym. Ile to piknych niewolnic i dziewek podsuwa Piastun
Petronasowi. Modzieniec zapewne pragn ich, jak kady zdrowy mczyzna, ale
przecie wystarczao, e napotyka jej surowe, pene potpienia spojrzenie, a
odstpowa od innej kobiety - nauczy si panowa nad swym mskim podaniem.
A kiedy tak si stao, e umiowa j Piastun i dla niej traci sw wol i rozum, nakaza
jej Petronas, aby staraa si zosta maonk Piastuna, gdy wtedy on atwiej dojdzie
do celu, ktry sobie wyznaczy. Oto on, uznany za kara, zostanie olbrzymem w
pastwie Piastuna. Zoe za chwilami podejrzewaa, e wpychajc j w ramiona
Piastuna, pragnie Petronas uwolni si od niej i take posi inn kobiet. I niekiedy
buntowaa si przeciw tej myli, bunt ten jednak zaraz wygasa, gdy zdawaa sobie
spraw, e poprzez oe i tron Piastuna moe uczyni Petronasa najpotniejszym
czowiekiem w Gniedzie. I godzia si ponie ofiar, tak wielka bya w niej mio
do Petronasa.
Ludzie za w Gniedzie, a take Piastun, myleli, e Petronas nie bierze sobie
naonicy, a Zoe nie chce mie kochanka - gdy obydwoje wyznaj bardzo surowe
obyczaje. Susznie powiada Ksiga Grzmotw i Byskawic, e ludzie widz tylko to,
co chc zobaczy.
A przecie zdarzay si chwile takie, jak ta na dziesi dni przed weselem Zoe i
Piastuna, e nie potrafia Zoe opanowa w sobie namitnoci i pnym wieczorem
przysza do komnaty Petronasa, aby jeszcze raz, choby ostatni, speni si z ni. I
dopucili Sogdowie, strzegcy komnaty Petronasa, aby spotkaa si z nim Zoe, bo

- 81 -

przecie nie byo nic szczeglnego w fakcie, e siostra zapragna porozmawia z


bratem.
Petronas obnaony do pasa skoczy si my i ciao swoje wyciera rcznikiem.
Zobaczya jego obnaony, mocno uminiony tors i ogarnita gwatownym
podaniem rzucia si ku niemu, zacza gwatownie caowa jego piersi, ramiona,
szyj. Szeptaa:
- Uciekajmy std, Petronasie. Uciekajmy na koniec wiata. Nie chc by on
Piastuna. Porzumy pomst albo zabijmy go jeszcze dzisiaj i uciekajmy gdzie
daleko.
Z najwikszym trudem oderwa j od siebie. Spojrza w jej oczy pene miosnego
szalestwa i poczu strach, e przez t mio mog nagle run wszystkie jego
plany.
- Chcesz mnie zgubi? - zapyta gniewnie.
- Pocauj mnie. Bd mj - bagaa.
I z niezwyk jak na kobiet si, usiowaa go obj, przytuli do siebie. Wtedy
uderzy j w twarz, eby oprzytomniaa.
- Jeste moj siostra. Tylko siostr - zacz potrzsa j za ramiona.
- Miuj ci. Tylko ciebie.
- Zgubisz siebie. Zgubisz mnie. Rozsypi si nasze nadzieje - mwi ostrym, nie
znoszcym sprzeciwu gosem.
Jej ciao raptem stao si wiotkie. Musia j przytrzyma, aby nie upada. Posadzi j
na pokrytej skr awie. Gowa Zoe opada na piersi. Zacza paka.
Zrobio mu si jej al. Zacz do niej przemawia spokojnie i agodnie:
- Przez tyle lat ukadalimy razem plany, jak to dziki pomocy cesarskiej powrcimy
tutaj i signiemy po wadz. Czy nie widzisz, e wyrastam na olbrzyma, cho miaem
by karem? Tylko krok dzieli mnie od celu, a ty nie chcesz uczyni tego kroku. Co
ci optao? W Bizantionie zoylimy sobie przysig, e bdziemy jedynie bratem i
siostr. Mwisz, e mnie kochasz, ale twoja mio moe nas zgubi. Opamitaj si,
Zoe.
- Za dziesi dni bd jego on, a ty wemiesz sobie kobiet, ktr ci on
Wyznaczy.
- By moe tak si stanie. Lecz przecie to nas od siebie nie oddali. Ty zasidziesz
na tronie i twoja wola bdzie si tu liczy.

- 82 -

Usiad obok niej. Obj j ramieniem. Pocaowa w policzek, a potem wtuli swoj
twarz w jej mikkie, bujne, pachnce rumiankiem wosy.
Opanowaa al, wierzchem doni otara zy z twarzy.
- Najgorsze jest to, e im bardziej go nienawidz, tym wiksze budzi si we mnie
pragnienie, aby mnie posiad - wyznaa. - Myl, e w ten sposb zdradzam ciebie,
Petronasie. A w kocu zaczn go miowa, za mio do ciebie umrze we mnie.
- Nie dziwi si. To przecie wci jeszcze bardzo pikny mczyzna - stwierdzi. A
jednak dozna uczucia zazdroci.
Wstaa z awy, on take si podnis. I nagle poczu, e j traci ju chyba na zawsze.
Dlatego moe wydaa mu si tak pikna w biaej haftowanej bluzce, opinajcej jej
mae, twarde piersi; w sukni uszytej z barwnych klinw, ktra jeszcze bardziej czynia
j smuk.
Gwatownym gestem obj j i przycign do siebie. Pochyli ku niej twarz i swymi
wargami poszuka jej warg. Ich pocaunek trwa tak dugo, e a im tchu zabrako w
piersiach. Musia wysili ca swoj wol, aby odsun si od niej.
- A jednak wci mnie kochasz - stwierdzia triumfujco.
- Id ju - rzek bagalnie.
Opucia jego komnat z dumnie podniesion gow, a on rzuci si na swoje oe i
dugo lea na nim nieruchomo, wpatrujc si w sufit. "Zachowaem si jak karze, a
nie jak olbrzym - potpi si. - Moe Piastun mia racj, gdy zobaczy we mnie kara?
Liczy si przecie tylko wadza. I tylko wadz naley miowa".
Po jakim czasie wsta z oa i zacz chodzi od ciany do ciany, obmylajc
najdziwniejsze, a nawet najdziksze plany, ktre miay zniewoli Piastuna i da
Petronasowi wadz w Gniedzie. I w marzeniu smakowa co, co nie miao smaku,
gdy nikt dotd nie potrafi nazwa tego, co czuje czowiek posiadajcy wadz nad
innymi ludmi. Nie ma na wiecie takiego jada, takiego trunku, takiego zapachu,
ktry przypominaby owo co, co wypenia usta i nozdrza wadcy, kiedy spoglda na
ludzi jak na mae mrwki. Tak naprawd bowiem kada istota ludzka stanowi dla
wadcy jedynie cie na cianie w komnacie, gdzie pali si tylko jedna wieca - on,
wadca. I nie ma istoty ludzkiej, ktra dla wadcy wydawaaby si pikniejsz i
mdrzejsz od niego samego, bo przecie gdyby tak nie byo - to inny czowiek byby
wadc. Dlatego nie ma takiego uczonego czowieka, od ktrego wadca nie czuby
si mdrzejszym, gdy zawsze mu przechodzi przez myl, e jest od niego po
stokro mdrzejszy, poniewa ma nad nim wadz. Std nie ciy nigdy wadcy
- 83 -

korona, cho wielu si na to skary publicznie, bo korona unosi go nad tumem, nad
nicoci i nad marnoci innych. Nie ma te dla wadcy pochlebcw; bywaj tylko
ludzie, ktrzy gono mwi o wadcy to, co on sam myli o sobie w skrytoci ducha.
Skoro si bowiem ju zostao wadc, to czy przez ten sam fakt nie dowiedzione jest,
e byo si czym lepszym, wyjtkowym, niezwykym, prawdziwym olbrzymem wrd
karw? I czy nie dowiedzione zostao w Ksidze Grzmotw i Byskawic w rozdziale o
sztuce rzdzenia ludmi, e wadca nigdy nie bdzi, bdz jedynie jego
niedoskonali poddani? Nie ma te dla wadcy czynw haniebnych i zdronych, gdy
wadza nad ludmi pozostaje poza dobrem i zem.
Zakniony wadzy by Petronas. Tak bardzo jej pragn, e nastpnej nocy ogarna
go na przemian to ogromna gorczka, to straszliwe zimno. To opywa potem, to
znw dzwoni zbami i kaza si nakrywa najcieplejszymi futrami. Na wie o jego
chorobie do oa Petronasa przybiega Zoe, a potem przyby Piastun. Ocierali mu pot
z czoa, a potem okrywali futrami. On za to lea nieruchomo, to znw ogarniay go
drgawki i konwulsje, krzycza lub jcza, mamrota jakie dziwne sowa, piana
pokazywaa si na jego wargach, palce doni rozwieray si, to znw kurczyy jakby
chcia zapa co nieuchwytnego.
Przeraona o ycie Petronasa, Zoe chciaa sprowadzi na dwr mdrych, ktrzy
umieli leczy i zamawia wszelkie choroby, lecz Dago Pan j powstrzyma.
- Wiem, co mu jest - powiedzia do Zoe. - Znam t chorob.
- Co mu dolega, panie? - pytaa strwoona Zoe.
- To choroba zwana dz Czynw - w zamyleniu rzek Dago Piastun. - Uczono
mnie, e zapadaj na ni tylko olbrzymi. Mylono si jednak. Zwykli ludzie te mog
zachorowa.
Zoe tupna nog i z niezwyk miaoci krzykna do Piastuna:
- Skd wiesz, panie, e nie urodzi si olbrzymem? Czy nie wydaa Makedonia wielu
prawdziwych olbrzymw. Nie znae jego matki. Nie wiesz take niczego o jego ojcu.
Dlaczego wic mwisz, e jest zwykym czowiekiem?
Nie spodziewa si Piastun, e na twarzy tak zazwyczaj spokojnej i agodnej Zoe,
ujrzy nagle wyraz wielkiego gniewu i oburzenia. Na krtk chwil wydao mu si, e
poj mow jej ciaa i jej oczu, a wtedy przerazi si. Lecz trwao to krtko. Oto znowu
mia koo siebie agodn i spokojn Zoe, ktr umiowa. Odstpi jednak od oa
Petronasa i opuszczajc jego komnat, rzek do Zoe:

- 84 -

- Tylko wielkimi czynami mona dowie, e si urodzio olbrzymem. Nie niepokj si


o Petronasa. Powiadam ci, e jutro bdzie zdrowy. Nie wystarczy przecie urodzi
si z nasienia olbrzymw. Od adnego ze swych synw nie otrzymaem wieci, aby
zachorowa na dz Czynw. Nie znam matki i ojca twego brata. Kto wie jednak,
czy to jego choroba nie zapowiada czego niezwykego. Wiedz jednak, e uczyni
wszystko, aby sta si olbrzymem, jeli zajdzie tego potrzeba.
- Co to znaczy: "jeli zajdzie potrzeba"? - zapytaa.
- Bdziesz wkrtce zasiada obok mnie na tronie. Musisz wic wiedzie, e
zaprowadziem tu pokj na wiele lat. Nie chc tu olbrzymw, poniewa mog go
zburzy. Ocieraj wic pot z czoa Petronasa i okrywaj go ciepymi futrami. Zapamitaj
jednak, e jak mi to kiedy rzeka Lubusza: ten kraj jest za may dla zbyt wielu
olbrzymw. Powinna ci wystarczy wiedza, e to ja jestem prawdziwym i jedynym
olbrzymem. Zrozumiesz to wwczas, gdy wypeni ci sob i swoim nasieniem.
Sta przed ni dumnie wyprostowany, ogromny i wielki, z bia grzyw wosw i
byszczc mu na czole wit Andal. Poczua si maa i bezradna. Lecz w tym
momencie Petronas odzyska przytomno. Otworzy oczy i popatrzy na Zoe oraz
dumnie wyprostowanego Piastuna. Czy byo moliwe, e usysza jego sowa?
"Uczyni ci karem" - zdawao si mwi spojrzenie Petronasa, ktrym obj Dago
Piastuna. Lecz po chwili znowu ogarna go gorczka i zacz si poci obficie. A
kiedy znowu otworzy oczy, Piastuna ju przy nim nie byo. Zoe ocieraa mu pot z
twarzy i umiechaa si do niego, jak do maego dziecka.
- Zostaw mnie samego - poprosi j Petronas. - Byem chory, teraz jednak czuj si
zdrowy. W szkatule pod kiem mam zoto. We z niej cztery zote solidy za to, e
zatroszczya si o mnie. Potem id na podgrodzie i kup sobie nowe zausznice, aby
wygldaa piknie w dniu twego wesela.
W dwa dni pniej, w sarno poudnie, przeraone suki powiadomiy Piastuna, e
Zoe zostaa porwana przez grup czternastu zbrojnych konnych mw. Opowiaday
i poszy z Zoe na trzecie podgrodzie, na targowisko, gdzie nowo przybyli kupcy z
Moguncji sprzedawali zote kabczki na skronie. I wanie tam, na targowisku, nagle
pojawio si owych czternastu wojownikw. Jeden z nich schwyci Zoe, wcign j
na grzbiet wierzchowca i caa gromada galopem wyjechaa z grodu przez nikogo nie
zatrzymywana, gdy aden ze stranikw u bramy nie wiedzia o tym, co zaszo.
Petronas natychmiast wyruszy w pogo na czele dwudziestu Sogdw, ale nie da do
tej pory adnej wiadomoci, czy trafi na lad porywaczy.
- 85 -

Zad Piastun w swj wielki krowi rg, uderzy motem w wiszce w warowni elazo,
co oznaczao wezwanie dla jego druyny. Szybko osiodano mu nowego biaego
ogiera, ponad stu wojownikw stano gotowych do pogoni. Wkrtce przegalopowali
przez podgrodzia nieomal tratujc ludzi, ktrzy znajdowali si na gwnej ulicy.
Popdzili ladem Petronasa, ktry na wilgotnej botnistej drodze pozostawi wyrany
lad kopyt dwudziestu albo wicej koni, jadc po ladzie owych czternastu jedcw.
Trop prowadzi na pnoc, ku puszczy, ktra obrastaa brzegi rzeki zwanej Wen. Po
drodze przebywali wiele wezbranych mocno strumieni, jak to zwykle wczesn wiosn
bywao. Przygldajc si ladom pozostawionym przez Petronasa i Sogdw,
zorientowa si Piastun, e Petronas nie jest pewny w jakim kierunku powinien
jecha. Prawdopodobnie porywacze napotkawszy pierwszy szerszy strumie,
popdzili jego korytem, a ich trop rozmya woda. Dwukrotnie rozdziela Petronas swj
oddzia i dwukrotnie zbierali si jego ludzie. Stratowane szeroko miejsca wiadczyy,
e naradzali si, dzielili uwagami, ale ladu porywaczy chyba nie znaleli i tak
naprawd nie wiedzieli dokd powinni jecha. O zmierzchu, na skraju puszczy,
zobaczy Dago ogniska, konie, Sogdw i Petronasa, ktry odpoczywa przy ogniu.
- Zgubie ich lad, a twoje konie zatary trop zbjcw! - krzykn

oskarajco

Piastun na Petronasa. - Gdzie ich teraz szuka? Dokd jecha?


- To ludna okolica, panie. Musieli przejeda obok jakiej wioski. Kto, musia
widzie czternastu jedcw uwocych kobiet - pociesza go Petronas., Ale
Piastun mia inny osd w tej sprawie:
- Przy pierwszym duym strumieniu rozdzielili si. Jedni pojechali korytem rzeki w
lewo, drudzy w prawo. Potem znowu si rozdzielili. Ominli wioski i dotarli do
puszczy. Tam s umwieni i tam spotkaj si ponownie.
- W puszczy po nocy ich nie znajdziemy - stwierdzi Petronas.
Wczesnowiosenny wieczr by bardzo chodny. Parowaa skra zdroonych koni,
niektre z nich miay boki pokryte bia pian, poniewa ca drog pdziy kusem
lub galopem. Koniom nalea si odpoczynek. Dago odda swego ogiera wojownikom
i kaza mu wytrze ptnem boki. Zasiad z Petronasem przy ognisku, onierze
rozpalili dla siebie kilka innych. Twarz Dagona wygldaa szaro, oczy mu dziwnie
zapady.
- Zoe ju nie yje, Petronasie - rzek szeptem. - Porwali j ludzie Svatopluka nie po
to, aby ya, ale umara.
- Dlaczego tak mylisz, panie?
- 86 -

- Bo ja bym tak uczyni na miejscu ksicia Svatopluka. Nie po to da mi za on


Lubusz, wyposay j szczodrze i zawar ze mn wieczysty pokj, aby bojc si, e
j zabij, ucieka do Rudy i tam zgina w pomieniach.
- Czternastu ludzi z Wielkiej Morawy nie mogo niepostrzeenie wej w gb
naszego kraju. Kto musia ich zauway.
- Nie wypytae kupcw z Moguncji? Moe przyczyli si do nich jako stranicy?
Zreszt, wystarczyo dwch lub trzech wojownikw, a reszt ludzi mogli znale w
tych stronach. Czy to mao zdrajcw krci si po moim kraju?
- Kto ledzi Zoe, zna jej zamiary, wiedzia, e pjdzie na targowisko po zote
kabczki.
- A czy mylisz, e Svatopluk nie ma tu swoich oczu i swoich uszu, podobnie jak ja
mam je na jego dworze?
- Jeli chcieli zabi Zoe, mogli to uczyni od razu na targowisku, a nie porywa. Z
kobiet trudniej ucieka. Wierz, e ona yje. Tylko e szuka jej trzeba nie w
puszczy, ale w grodach Awdaca, Pauki lub u Lestka. Surowo zmarszczy brwi
Piastun:
- Dlaczego oskarasz moich synw? Jaki mieliby cel, aby mi zabiera Zoe. Awdaniec
i Pauka, a take Siemowit, to bastardzi. Tylko Lestkowi moe przypa wadza po
mnie. Nawet gdyby Zoe urodzia mi syna, Lestek i tak jest pierworodny. Zreszt, nie
chciaem syna od Zoe, gdy rodzc mi olbrzyma, moga umrze, a ja pragnem jej
ycia.
- Czy jeste pewien, panie, e kobieta musi umrze, gdy rodzi olbrzyma?
- Tak. Jestem pewien tego, poniewa moja matka umara, podobnie jak matka
Lestka, Pauki, Awdaca i Siemowita.
- Wierz, e Zoe yje. I ja, panie, odnajd j dla ciebie - owiadczy z moc Petronas.
- Jeli tego dokonasz, by moe nabior wiary, e w Makedonii take niektrzy ludzie
maj moc olbrzymw. - Odnajd j. I to yw - powtrzy Petronas.
Dago milcza. Wraz z poczuciem, e Zoe ju nie yje, ogarno go dziwne
odrtwienie. Nie wiedzia, czemu wanie ta smuka czarnowosa dziewczyna
wyzwolia w nim uczucia, ktrych nie zna dotd. Nie kocha przecie do tej pory
adnej kobiety, a tylko miowa wadz. Przy Zoe obudzi si jakby ze snu i pozna
rado oraz niepokj mioci. Wadanie nie sprawiao mu ju takiej rozkoszy jak
dotd, bo jeszcze co oprcz wadania wydao mu si wane. Teraz za odebrano
mu to, co w skrytoci ducha uwaa za ogromne szczcie.
- 87 -

Nie spa a do rana, nie chcia z nikim rozmawia i odrtwiay siedzia przy ognisku,
wpatrzony w ponce polana. Nie ruszy si nawet, gdy rankiem przybyo prawie
piciuset wojownikw przyprowadzonych przez piciu wadykw. To Petronas w jego
imieniu wyda im rozkaz, aby rozjechali si po caej okolicy, szukajc ladu owych
czternastu jedcw z porwan dziewczyn. Gdzie tam, w jakiej wiosce, kto
musia ich widzie, kto musia ich napotka.
Dago Pan i Piastun nagle wsta od ognia, wskoczy na swego ogiera i skierowa si
ku Gniazdu. Petronas uczyni to samo, prowadzc swoich dwudziestu Sogdw.
- W puszczy trudno szuka. Moe najwaniejszy lad znajduje si u owych kupcw z
Moguncji? - tumaczy Dagonowi swj powrt do Gniazda.
Lecz Dago go nie sucha. Wydawa si by guchy i niemy. Ogarna go choroba
zwana chorob smutku. Zamkn si w swej komnacie i tylko z rzadka przyjmowa
pokarmy i napoje. Przez cae dnie sta przy oknie i patrzy na podwrzec warowni
wyobraajc sobie, e widzi idc tamtdy smuk Zoe.
Kupcy z Moguncji nie znali wojownikw, ktrzy na targowisku porwali Zoe, cho
samo porwanie i owych wojownikw widzieli. Wysane po okolicy oddziay Piastuna,
a nawet szpiedzy nie przynieli adnej wiadomoci o porywaczach. Tak mija dzie
za dniem i dla otoczenia Piastuna, a take chyba i dla niego samego coraz bardziej
jaskraw i wyrazist stawaa si myl, e Zoe ju nie yje. O jej mier posdzono
mciwego ksicia Svatopluka, ktry postanowi ukara Piastuna za mier Lubuszy.
U ludu utrwalao si przekonanie, e Dago Piastun ju wkrtce zechce w jaki
sposb odpaci si Svatoplukowi, co oznaczao dug i krwaw wojn z potnym
przeciwnikiem. I zdawa si potwierdza to przekonanie fakt, e Petronas uzbraja
tysic nowych konnych wojownikw, kupowa dla nich konie i bro, wiczy do walki.
To jednak byo dziwne, e Dago Pan nigdy o tym z nikim nie rozmawia, nawet z
Wielkim Komornikiem i Wielkim Kanclerzem. Na jego polecenie opustosza dwr w
Gniedzie, nie byo w nim sycha ani gosu dziewek, ani gosu suby, on za sam
na podobiestwo niedwiedzia w klatce w ponurym milczeniu przechadza si po
opuszczonych przez ludzi komnatach i, jak szeptano, rozmawia gono sam ze sob.
Jedyn osob, ktra miaa do niego dostp by Petronas, ale i on cho kry to przed
ludem, nie by w stanie wymusi na nim jakichkolwiek rozkazw, nawet w wanych
sprawach pastwowych.
Trzy razy Petronas pada przed nim na kolana i baga go:

- 88 -

- Dago Panie i Wadco, daj mi nazwanie, bo wane jest tylko to, co zostao nazwane.
Wiem, e nieszczcie moe odebra czowiekowi wol. Lecz ty nie jeste zwykym
czowiekiem, tylko wadc. Daj mi nazwanie, a bd twoj wol i twoim rozkazem.
Dago Pan milcza jednak i patrzy na klczcego u jego stp Petronasa tak, jak
gdyby go wcale nie widzia.
Dopiero za czwartym razem nagle ockn si ze swego zamylenia i pooywszy
swoj do na gowie klczcego Petronasa, wyrzek:
- Nie chc widzie ludzi. Pragn by sam, gdy to jest jedyny lek na moj chorob.
- Czy mam, panie, gotowa wojn ze Svatoplukiem?
- Powiedziaem przecie: ma nie by ani wojny, ani pokoju - gniewnie odpar Piastun.
- Daj mi wiec nazwanie, wadco. Bez nazwania jestem nikim. Zamyli si znowu
Dago Piastun, a potem owiadczy:
- Speniaj moj wol, oto jest twoje nazwanie.
I odszed, aby znowu kry po pustych komnatach dworu, a Petronas jeszcze dugo
klcza tam, gdzie go pozostawi.
Tymczasem nadesza do Gniazda wie, e oto Lestek, pierworodny syn Piastuna,
na czele trzydziestu wojownikw wyruszy z Poznanii, aby stawi si przed
Piastunem i uzyska jego pozwolenie na poszukiwanie Zoe.
Wyjecha mu naprzeciw Petronas na czele piciuset wojownikw i zagrodzi Lestkowi
drog.
- Nie wolno zblia si do Gniazda, panie - przemwi Petronas. - Dago Pan i Wadca
nie chce nikogo widzie, nie chce nic od nikogo sysze, nie pragnie niczyjej pomocy.
- Kim jeste, e miesz mwi do mnie w ten sposb? - z pogard wobec
Makedoczyka zapyta Lestek.
Piknie i dumnie wyglda Lestek na karym ogierze, w zoconej zbroi, z hemem
przystrojonym pawimi pirami i w biaym paszczu spitym na prawym ramieniu
zapink, byszczc od drogich kamieni. Ale jeszcze dostojniej wyglda Petronas,
poniewa by wyszy i rolejszy od Lestka. Nie mia szlomu, wiatr rozwiewa mu na
gowie dugie biae wosy, a jego pozacany pancerz by jakby z rybich usek zrobiony.
- Jestem, Lestku, Wielkim Wodzem Dago Pana. Nazwa mnie on take Tym, Ktry
Wyraa Jego Wol.
- A jaka jest jego wola?
- Nie chce ci widzie, panie -- skoni przed nim gow Petronas. Jednoczenie
jednak da znak swemu wojsku i w wiosennym socu zabyso nagle piset mieczy.
- 89 -

Czym byo trzydziestu wojownikw Lestka wobec piciuset konnych Petronasa.


Przerazi si Lestek, bo by z natury tchrzliwy, e oto w Makedoczyk kae na
niego uderzy. Dlatego w milczeniu zawrci z drogi i odjecha do Poznanii.
Potem nadesza wie, e Dabg Awdaniec na czele trzystu wojownikw przybywa
do Gniazda, aby pokoni si Dago Panu i ofiarowa mu swoj pomoc w dokonaniu
pomsty na Svatopluku. Na czele caej modszej druyny, liczcej wtedy ptora
tysica konnych i dobrze zbrojnych mw, zastpi mu drog Petronas.
Umiechn si Dabg Awdaniec do Petronasa, gdy wiedzia ju w jaki sposb
zosta odprawiony Lestek.
- Chc si pokoni Piastunowi - powiedzia - aby uzyska zgod na podbicie Ziemi
lzan. Nic nie zaboli Svatopluka tak, jak utrata tej krainy. Odpowiedzia mu
Petronas:
- Nazwa mnie Piastun Tym, Ktry Wyraa Jego Wol. Tedy ci powiem: Dago Pan
nie chce ani wojny, ani pokoju ze Svatoplukiem. Czy wic tak, jak ci to nakazuje
rozum.
- Chciabym to usysze z ust Piastuna.
- Tak si nie stanie. Odejd w pokoju, Awdacu - twardo owiadczy Petronas.
I odjecha spod Gniazda Awdaniec nie tylko dlatego, e jego oddzia by sabszy od
wojsk Petronasa. Mia on swoje wielkie plany i nie chcia si wdawa w wewntrzne
walki, aby nie wygubi swoich onierzy.
W ten sam sposb odprawi Petronas spod Gniazda nielubnego syna Piastuna,
Wszechsawa, a potem take i Siemowita z Kruszwic. Odjechali w pokoju, gdy tak
naprawd aden z nich nie pragn korzy si przed swym ojcem, Dago Panem i
Wadc. Przybyli pod Gniazdo, aby ofiarowa ojcu pomoc w wojnie ze Svatoplukiem,
lecz powracali zadowoleni, e nie bd musieli naraa si dla niego.
Nic jednak nie zdoa si ukry przed ciekawoci ludu. I cho tylko Sogdowie mieli
dostp do dworu, gdzie po pustych komnatach i korytarzach kry ponury i milczcy
Dago Piastun, jakie wieci przenikny i na podgrodzia. Zaczto szepta najpierw
bardzo cicho, a pniej coraz goniej, e po utracie Zoe zachorowa Dago Piastun
na chorob zwan Brakiem Woli, i ca swoj wadz odda w rce Petronasa. Po
jakim za czasie kto gono wyrzek, e w Dago Panu odezwaa si krew karw.
Petronas kaza tego czowieka powiesi na trzecim podgrodziu, ale to jeszcze
bardziej upewnio ludzi, e powieszony powiedzia prawd. Nie karze bowiem adna
wadza tak surowo ludzi, ktrzy gosz gupstwa, a tylko tych, co powiadaj prawd. I
- 90 -

im czciej Petronas wiesza kogo na podgrodziu, tym wicej mwiono, e w Dago


Panu i Wadcy odezwaa si krew karw. Tylko e teraz szeptano o tym w
najwikszej tajemnicy.
Nie zmartwia jednak ludu wie, e Dago Pan zachorowa na Brak Woli. Albowiem
czowiek, ktry zapad na t chorob, nie mg prowadzi wojny. Jego choroba
oznaczaa wic pokj i lud by szczliwy.
Powiedziane przecie zostao w Ksidze Grzmotw i Byskawic, e "lud niezwykle
szanuje wadc, ktry za kad wyrzdzon mu krzywd odpaca zemst, mieczem i
krwi ludu. Lecz miuje lud tylko tego wadc, ktry potrafi powcign swj gniew i
pragnienie zemsty, gdy to zapewnia ludowi ycie, rozmnaanie si i bogacenie".
Dlatego lud ukocha Piastuna jako Dawc Pokoju, rozumia jego bl i pragnienie
samotnoci, poniewa nie trzeba byo rusza w bj i przelewa krwi, aby zaspokoi
pragnienie zemsty u wadcy. Ukochali te wojownicy z modszej druyny obcego
czowieka imieniem Petronas, gdy cigle powtarza, e nie bdzie ani wojny, ani
pokoju ze Svatoplukiem. Co innego bowiem jest puszy si na koniu i pobiera
daniny, a co innego i w bj, na mier lub niewol. A kiedy Petronas opowiedzia
ludowi jak to przed wiekami z powodu jednej kobiety zwanej Helen, przez dziesi lat
toczyli Grecy wojny midzy sob a wyginli marnie - i znowu przyby Awdaniec pod
Gniazdo, aby uzyska od Piastuna pozwolenie na podbicie Ziemi lzan - tysice
kmieci wolnych i pwolnych, grododziercw i wojewodw stano na jego drodze.
"Nie chcemy gin przez jedn kobiet!" - krzycza do Awdaca lud, uzbrojony w
siekiery, widy, konice i kocienie. Wojna grozia przecie nowymi podatkami i
oddaniem silnych mczyzn jako tarczownikw. Oznaczaa take zabranie koni i
wow na podwody dla wojska, pacz kobiet i dzieci.
- Czy nie widzicie, e Piastun sta si karem! - zawoa Awdaniec do tumu, ktry mu
zagrodzi drog do Gniazda.
- Niechaj bdzie karem! - woa lud. - Id precz, ty, co mylisz, e jeste olbrzymem.
Nie chcemy wojny z powodu jednej kobiety. Id, walcz i zwyciaj, a za to wszystko
twj lud zapaci swoim yciem. Wyrazicielem woli Piastuna jest teraz Petronas. On
gosi, e nie ma pokoju ze Svatoplukiem i nie ma z nim wojny.
I ukocha lud Piastuna dla jego Braku Woli. Szemrali za przeciw Piastunowi ci, co z
wojn wizali nadzieje rabunku i zdobycia upw.

- 91 -

ROZDZIA CZWARTY - POKJ CZY WOJNA


Dwadziecia lat mia Lestek, grododzierca Poznanii, prawy syn Piastuna i
Gedanii, uwaany za nastpc wadcy Pastwa Polan. Urod i charakter
odziedziczy po matce - by wysoki, chudy, o tawej cerze, skryty i mciwy,
spragniony rzdzenia i posiadania wicej ni inni. Wychowany przez niewidom on
Spicimira, dugi czas pozwala, aby w jego imieniu rzdzi Poznania syn ksieni,
Nacz, starszy od niego o pi lat. Potem jednak, gdy osign wiek dziewitnastu
at, za rad swej przybranej matki i bez adnych protestw Nacza, przej peni
wadzy w grodzie, Nacza czynic dowdc swych wojsk i gwnym doradc. Jeli
bowiem istniaa w Lestku cho odrobina zdolnoci do kochania kogokolwiek i
obdarzania zaufaniem, to bya ni niewidoma ksieni i jej syn, Nacz, ktrego raz po
raz obdarowywa Lestek coraz nowymi wsiami. Nikomu innemu Lestek nie ufa, a
wiele wskazywao, e ludzi nienawidzi lub nimi gardzi. Szczeglnie za nienawidzi
swoich przyrodnich braci, tak podobnych do ojca, piknych i rosych mw o biaych
wosach - Wszechsawa Pauk, Sieniowi ta, a potem Awdaca zwanego Abdankiem,
ktry nagle pojawi si z dworu Arnulfa i niemal tu pod Poznania, w Lubiniu, zacz
wznosi warowni.
Nacz oeni si wczenie, mia szecioro dzieci i trzy ony; Lestek stroni od kobiet i
podobnie jak jego matka, Gedania, odznacza si skonnoci do surowych
obyczajw. Ale o dany mu przez ojca grd - dba. Za rzdw Nacza Poznania staa
si wiksza, ludniejsza, bardziej warowna od Gniazda. Nowe wysokie way na
kamiennych awach wzniesiono nie tylko wok gwnego grodu, ale take
umocniono way podgrodzi, poczonych mostami z warowni na wyspie. Druyna
Lestka nie dorwnywaa iloci onierzy tak zwanej modszej druynie Piastuna, ale
- jak to oceniali niektrzy - bya lepiej uzbrojona, na lepszych jedzia koniach.
Mimo skonnoci do surowych obyczajw lubi Lestek otacza si przepychem,
kocha pochlebstwa, szczeglnie takie, w ktrych okazywa si potniejszym od
swoich braci przyrodnich, a nawet od ojca, Dago Piastuna. Nigdy nie oddala si od
Poznanii wicej ni o dwa dni drogi, umia czyta i pisa tylko sklaviskie runy,
dlatego jeli chcia go kto wprowadzi we wcieko, opowiada mu, e bkart
Siemowit z Kruszwic bywa w Bizantionie, a drugi bkart, Awdaniec, pozna cay
wiat i wada czterema jzykami, w tym jzykiem Teutonw i acin. Z tych te
powodw nigdy nie spotka si z Siemowitem, aby nie wyda si prostakiem, a na
- 92 -

wie o wzrastajcej potdze Awdaca - szala z zazdroci. Dwukrotnie jednak


spotka si z Wszechsawem Pauk. Jak mu szeptano - nin, gdzie rzdzi Pauk by mniej warownym grodem od Poznanii, Wszechsaw mia mniej wyszkolonych
konnych wojownikw oraz nie bywa w wiecie. Lestek lubi sucha, gdy mu
opowiadano, e u Pauki podobno jada si na glinianych misach, gdy on, jada i
czstowa goci na misach srebrnych. Chtnie te dawa posuch tym, ktrzy
nazywali Pauk gupim osikiem.
Uwaa si za nastpc Piastuna, jedynego prawego piastowicza - jak go nazywano i
tak mu to przedstawiaa niewidoma ksieni. Jego dziedzictwo nie byo przez nikogo
zagroone. A jednak niepokoi si, gdy sysza o wzrastajcej potdze Awdaca,
ktry oeni si z Aske, crk ksicia Kiza, wadcy Wrocawii, i w wianie otrzyma
przeogromne bogactwo. Nastpnie opowiadano Lestkowi, jak to Awdaniec zoy
hod Piastunowi i obdarzony zosta jego askawoci. Jeszcze pniej powiadomiono
go, e tu pod jego bokiem Awdaniec buduje warowni w Lubiniu. Wkrtce
przywieziono do Poznanii wiadomo, e Awdaniec zdoby twierdz Slzan w
Miliczu, wymordowa rodzin Stojmira i obsadzi Milicz swymi wojskami, zapewniajc
sobie kontrol nad przejciem przez Gbin i przez Barycz.
Wtedy to blady z wciekoci Lestek wezwa do siebie Nacza i rozkaza mu
zgromadzi pod Poznania wszystkie wojska.
- Zama Awdaniec ukad pokojowy ze lzanami. Postpi wbrew woli mego ojca,
Dago Piastuna, ktry Milicz pozostawi rodzinie Stojmira. Ukarz go za to, gdy jako
syn Piastuna mam prawo kara samowol monych.
Pad mu do ng Nacz i wyzna szczerze:
- On ma trzy razy tyle wojska. Co bdzie jeli nas pokona? Ciebie zabije, wemie
sobie Poznanie. Polij, panie, goca do Piastuna i popro go o pomoc w ukaraniu
Awdaca.
Posucha Nacza mody Lestek. Ale od Piastuna przysza wie, e sprawa Milicza
nic go nie obchodzi. Stojmir wyda crki za m za stryjw Awdaca i czatowa na
Daboga, gdy ten wraca od Arnulfa. Stojmirowi naleaa si kara.
Jak mae dziecko, ze zoci i nienawici, paka Lestek na kolanach niewidomej
ksieni. Odwoa rozkaz zgromadzenia wojsk i ruszenia przeciw Awdacowi. Ba si,
e przegra bitw nie tylko dlatego, e Awdaniec mia po trzykro silniejsz armi.
Bywajc w wiecie pozna Dabg rozmaite sposoby wojowania, mia do pomocy stu
cikozbrojnych Bawarw oraz armi ksicia Kiza; a take - o czym mu dopiero teraz
- 93 -

powiedziano - by chrzecijaninem. Sta za nim potny biskup Wiching, gwny


kapan Wielkiej Morawy, jak rwnie Teutoni z Karyntii.
- On chce ci pokona, zabi, i zosta jedynym nastpc Piastuna - tumaczya mu
ksieni, gaszczc wosy Lestka i osuszajc zy nienawici.
A pewnego dnia wiosn zjawi si w Poznanii pose od Awdaca, stary rycerz
imieniem Zdziech, ktrego jeszcze Nacz i ksieni pamitali z czasw pobytu w
Gniedzie. Nie chcia, aby go przyjto w paradnej sali dworu w Poznanii. Owiadczy,
e pragnie si widzie tylko z Lestkiem. Ten jednak ba si takiej rozmowy - Zdziech
by czowiekiem bywaym, jedzi z Karlomanem do Italii po koron cesarsk, cztery
lata przebywa z Awdacem u Arnulfa. Kto wie, co mogo wynikn z takiej rozmowy.
Tak wic zaproponowa Lestek, aby przy rozmowie bya obecna ksieni i jej syn,
Nacz.
- Mj pan, Dabg Awdaniec - owiadczy im Zdziech - ma w Gniedzie przyjaciela,
ktry mu przynis ze wieci o twoim ojcu, Dago Piastunie. Opowiada si, e od
czasu utraty dziewki imieniem Zoe, Dago Pan zachorowa na Brak Woli i Gniazdem
rzdzi Petronas z Makedonii.
- To prawda - skin gow Lestek, udajc, e podobnie jak Awdaniec jest dobrze
zaznajomiony ze sprawami w Gniedzie. Zreszt, prawd byo, e kiedy przyby pod
Gniazdo, aby pomc Piastunowi w poszukiwaniu Zoe, w Petronas po prostu
przegna go do domu.
- Mj pan, Dabg Awdaniec - cign dalej Zdziech - w tobie, panie imieniem Lestek,
uznaje jedynego prawego dziedzica naszego pastwa. Czterech olbrzymw spodzi
Dago Pan: Pauk, Awdaca i Siemowita oraz ciebie, panie, imieniem Lestek. Ale
spord owych olbrzymw ty jeste najwikszym i najpotniejszym, a take po
twojej stronie jest prawo do rzdzenia innymi brami. Dlatego Dabg Awdaniec,
zatroskany tym, e Piastun nie ma ju wasnej woli, zwraca si do ciebie, panie, z
pytaniem, czy zgadzasz si, aby zoy ci on swj hod i odda si w twoje
piastowanie. Mao tego, pragnie on namwi Pauk, a take Siemowita, aby zoyli
ci swj hod, w ten sposb ratujc jedno naszego pastwa.
- Czy wiesz, e za takie sowa czeka ci mier? - powiedzia przeraony Lestek.
- Jestem ju stary i nie boj si mierci. Nie namawia ci mj pan, Dabg Awdaniec,
aby sta si Piastunem i wadc Gniazda. Skoro jednak Dago Piastun nie ma ju
wasnej woli, c innego pozostaje jego synom, jak odda si w piastowanie
najwikszemu z nich, to jest w twoje, panie? Mj pan, Dabg Awdaniec, nie namawia
- 94 -

ci do odebrania wadzy twemu ojcu, lecz to jedynie ma na wzgldzie, aby nie


Makedoczyk Petronas, ale aby ty, panie, sta si sdzi pord twych braci
olbrzymw. Nie bdziesz przez to Piastunem, ale iudexem, to jest sdzi swoich
braci. Takie panuj prawa na wiecie, na przykad w Bizantionie, jak i u Frankw, e
gdy wadca choruje lub niedomaga, jeden z jego synw staje si tym, kogo pozostali
bracia suchaj, od niego zyskuj aski i pozwolenia, on take rozsdza ich spory. Nie
mona przecie dopuci do tego, aby jaki obcy Makedoczyk rzdzi w imieniu
Piastuna i rozkazywa jego synom. Tytu iudexa oraz korona, ktr otrzymasz od
swych braci, w niczym nie uszczupl praw twego ojca. Pastwem Polan wada dalej
Dago Piastun, na czas jednak jego choroby ty, panie, staniesz si tym, kogo sucha
i radzi si bd twoi bracia i najwiksi moni w tym kraju.
- A czy godzi si na to Pauka i Siemowit? - spyta peen trwogi Lestek, gdy ba si
wywyszania, cho zarazem bardzo tego pragn.
- Dabg Awdaniec wysa posaca do Pauki i otrzyma jego zgod.
Rwnie i Siemowit z Kruszwic wyrazi pragnienie, aby sta si iudexem, a on mg
ci zoy swj hod, to znaczy, e zgadza si zosta twoim wasalem.
- A co chce Dabg Awdaniec w zamian za to, e woy Lestkowi na gow koron
iudexa? - spyta chytrze Nacz, podejrzewajc, e propozycja Awdaca kryje jakie
niebezpieczestwo.
Skoni mu si stary Zdziech i wyzna:
- Zwrci si Dabg Awdaniec do Dago Piastuna z prob, aby mg podbi Ziemi
lzan. Ale Dago Piastun choruje na Brak Woli i nie powiedzia tak ani nie powiedzia
nie.
- Podbicie Ziemi lzan grozi wojn ze Svatoplukiem - przerazi si Lestek.
- Nie, panie. Dabg Awdaniec jest wasalem krla Teutonw, Arnulfa, a take ma
przyzwolenie biskupa Wielkiej Morawy, Wichinga. Nie bdzie wojny z Svatoplukiem,
poniewa mj pan, Dabg Awdaniec, zacznie paci trybut Svatoplukowi, jeszcze
wikszy ni ten, jaki teraz skadaj upani lzan. Natomiast, jak myli mj pan, nic
ci nie grozi za podbicie Kraju Lubuszan a po Viadu. Nada ci Piastun Poznanie, ale
poskpi ziemi.
Odezwaa si niewidoma ksieni:
- Jak sysz, twj pan, Dabg Awdaniec, jest wasalem Piastuna, a take wasalem
krla Teutonw, Arnulfa, teraz za pragnie zosta wasalem Lestka. Czy godzi si
mie a tylu panw nad sob?
- 95 -

- Takie s obyczaje, pani - odpar pogardliwie Zdziech.


- Ma racj. Takie s teraz obyczaje na wiecie - skin gow Lestek, gdy nie chcia
obnay swojego nieuctwa i braku znajomoci wiatowych obyczajw.
Nie oswoi si jednak atwo z myl o tak niespodziewanym wywyszeniu ponad
potnego Awdaca, ponad zarozumiaego Siemowita, a take ponad piknego
osika, Pauk. Postanowi przemyle ca spraw i powiedzia:
- Jutro otrzymasz ode mnie odpowied.
Dano Zdziechowi najpikniejsz komnat we dworze Lestka, jado wykwintne i wino
oraz mod dziewk, aby ogrzaa jego stare czonki.
I jeszcze tego wieczoru do izby niewidomej ksieni, ktra go wychowaa, przyszed
Lestek, aby si jej poradzi.
- Co mam czyni, matko? - gos mu si zaamywa. - Czy nie nara si na gniew
ojca, jeli zostan sdzi swoich braci? Umierzya jego niepokj niewidoma ksieni.
- Nie sigasz, Lestku, po wadz ojca. To twoi bracia pragn, aby sta si ich sdzi
i rozstrzyga ich sprawy. Wychowaam ci na olbrzyma i wszyscy to widz. Pokoni ci
si potny Awdaniec, Siemowit, a take Pauka. Kt wtedy zaprzeczy, e tobie jest
nalene

panowanie

nad

Pastwem

Polan,

skoro

za

najmdrzejszego

najpotniejszego uznali ci twoi bracia przyrodni?


- A jeli ojciec pogniewa si na mnie wtedy za to, e bez jego woli oni obrali mnie
iudexem? - pyta wci jeszcze strwoony Lestek.
- Jake ma wyrazi swoj wol, skoro nie ma woli? - owiadczya ksieni. - Czy a tak
bardzo si boisz go? Powiadaj, e odezwaa si w nim krew karw.
- Nie mw tak, bagam ci - uklk przed ni Lestek. - Nawet gdy Piastun nie ma woli,
straszne jest jego imi.
- A ja chc, aby twoje imi byo rwnie straszne jako jest imi Dago Piastuna.
Pragnie ci Awdaniec uczyni iudexem, gdy dasz mu zgod na podbicie Ziemi
Slzan. Pomyl jednak i o sobie. Czy nie powiniene z pomoc Pauki podbi kraju
Wolnych Ludzi a po rzek Viadu? Czym udowodnisz, e jeste godnym nastpc
Piastuna, jeli nie bdziesz prowadzi wojen, jakie on toczy w modoci?
I kiedy to mwia, cae dotychczasowe ycie pojawio si jej przed niewidzcymi
oczyma. Gdy wysza za m za Spicimira, nigdy nie mylaa o wadzy. Co najwyej
pocigaa j wadza mioci, jak miaa nad mem. Lecz z czasem - czy nie
zapragna, aby coraz czciej Spicimir i sugi opowiadali jej, jaka to jest pikna i jaki
zachwyt budzi, gdy jedzie na koniu obok swego ma? Ile to razy namawiaa
- 96 -

Spicimira do konnych przejadek w okolice Gniazda, poniewa przebywajc


podgrodzie jej wyczulone uszy syszay pene zachwytu sowa mijanych ludzi.
Wiedziaa od sug, e Spicimir jest karzcym ramieniem Dago Piastuna i lka si go
nawet wszechpotny kanclerz Herim. Tak naprawd, to ona rzdzia pastwem i
wydawaa wyroki, gdy niemal w kadej powanej sprawie radzi si jej Spicimir. Czy
nie wyrniono jej dajc na wychowanie Lestka, przyszego nastpc Piastuna? I
uczynia wszystko, aby j pokocha jak prawdziw matk, ona za pokochaa go jak
syna, a moe jeszcze bardziej. "Nie widz nikogo, ale mnie wszyscy widz" - tak
mylaa i z czasem tak czua. Szczeglnie od chwili, gdy wiedzc o jej tajnej potdze,
setki zwykych ludzi, a take i monych, zjawiao si u niej, caowao kraj jej sukni i
bagao o wstawiennictwo u Spicimira, Herima, a nawet u Piastuna. I przekonaa si,
e ma w sobie jak ogromn moc, poniewa ci potni ludzie suchali jej i czynili to,
o co ich prosia. Czy nie zdarzy si dzie, gdy przez sugi powiadomia Piastuna, e
pragnie z nim rozmawia, a on natychmiast zjawi si w jej komnacie i wysucha
tego, co mu miaa do powiedzenia? Czy nie przysza chwila, kiedy z maym Lestkiem
na kolanach zasiada na tronie obok Piastuna, jak jego ona i wadczyni? Nie
widziaa przed sob nikogo, ale syszaa szmer oddechw ludzi, szczk uzbrojenia,
wypowiadane sowa, nawet te, ktre szeptano midzy sob. "Jaka ona pikna mwiono. - Jaka dobra i askawa". I czy to le, e jeli los co czowiekowi odbierze,
jak na przykad wzrok, ten sam los co mu w zamian daje, choby wadz nad
tysicami ludzi i spraw.
A przybya do kraju Lubusza i ju nigdy nie zasiada ksieni na tronie obok Piastuna,
ale zamieszkaa z Lestkiem w bocznym skrzydle ciasnego dworu w Gniedzie.
Jeszcze miaa troch wadzy, jeszcze ten i w szuka u niej rady i wstawiennictwa u
Spicimira lub Herima. Ale to ju nie byo to samo, co dawniej. Byo tak, jakby grzaa
si przy gasncym ogniu. A gdy zmar Spicimir poprosia Piastuna o wyraenie zgody
na swj i Lestka wyjazd do Poznanii.
Wedle jej polece Nacz uczyni z Poznanii grd wikszy i potniejszy od Gniazda,
a dwr wspanialszy i bardziej okazay. Znowu moga z Lestkiem zasiada w sali
paradnej, wysuchiwa prb i rad, zachwytw nad swoj askawoci i urod, cho
mwiono, e wosy jej posiwiay. Sucha jej uwanie Nacz i Lestek. To ona bya
prawdziw wadczyni Poznanii. Ale Poznania nie staa si Gniazdem, za Lestek
nie zastpi Piastuna. Cieszya si z tego, e Lubusza rodzi same crki, bo cho
wiedziaa o tym, e Piastun kpa si w rosole dugowiecznoci, by mimo to
- 97 -

miertelny i kady dzie mg Lestkowi przynie wadz nad Pastwem Polan. Od


Spicimira wiedziaa, co to s szpiedzy i donosiciele, jak ich trzeba opaca i
wysuchiwa. Znaa wic kade wydarzenie z ycia dworu w Gniedzie. Usyszaa o
Petronasie i piknej Zoe, o przedziwnej namitnoci, jaka ogarna Piastuna do
modziutkiej siostry Petronasa, a take o powrocie Daboga Awdaca i jego rozprawie
ze stryjami. Sama nie bardzo rozumiaa, co to znaczy namitno do mczyzny.
Pozwalaa Spicimirowi wchodzi w ni, ile razy tego pragn, ale nigdy w tym jednak
nie zasmakowaa. Dopiero po latach, ju w Poznanii, otoczona przez suki, cigle jej
usugujce jako niewidomej, kiedy j myy i kpay, zaznaa rozkoszy od jednej z
niewolnic z dalekiego poudnia. Od tego czasu co jaki czas przywoywaa na noc do
swego oa jak dziewczyn i przyuczaa j do dawania rozkoszy innej kobiecie.
Nigdy si o tym nie dowiedzia ani Lestek, ani Nacz, gdy byo oczywiste, e
kobieta niewidoma nawet w ou wymaga troski i opieki widzcej. Zreszt, nawet ta
namitno nie bya w ksieni tak silna, aby zostaa zauwaona.
Kiedy Lestek mia pitnacie lat i, jak to od niemowlcia bywao, niekiedy spa w jej
ou, poczua jego sterczce prcie. Wezwaa wtedy swoj suk i rozkazaa jej
zaspokoi modziecze podanie Lestka. Suk bya stara mierdzca Morysawa.
Niemal zgwacia modego Lestka, a on dozna takiego wstrtu, e odtd jeszcze
bardziej utwierdza si w swych surowych obyczajach. Lestek paka potem ze
wstydu i upokorzenia, a ona, ksieni, pocieszaa go, e kiedy spotka dziewczyn
pachnc jak kwiat i dla niej powinien oszczdza swoje nasienie. Obowizkiem
przybranej matki byo uchroni go przed zymi czarami dziewek, dlatego ilekro
potem przychodzi do jej oa, aby wyali si ze swoich kopotw, wraliw doni
niewidomej powodowaa zaspokojenie jego dzy, tumaczc mu, e tak czyni kada
przybrana matka, ktrej zaley na losie syna. On nikogo nie pyta, czy tak bywa w
rzeczywistoci, a nawet wydawao mu si to suszne i pikne, e chroni go przed
dz brudnych dziewek. Tak posiada nad Lestkiem podwjn wadz. Ale dopiero
teraz narodzia si okazja, aby t wadz wykorzysta. Wiedziaa, e Lestek jest
niezwykle podejrzliwy i take lkliwy, zarazem jednak trawi go pragnienie wadzy tak
potnej, e a si w gowie mogo zakrci od wyyn, na jakie chcia si wspi.
Dlatego doradzia mu, aby przyj tytu iudexa.
- A jeli Awdaniec szykuje jak zasadzk? Chce mnie porni z ojcem, wywoa
jego gniew? Dago Pan i Piastun atwo wyjmuje Tyrfinga ze swej pochwy - rozwaa
Lestek.
- 98 -

- Nie przeciw swemu prawowitemu nastpcy - uspokajaa go ksieni.


- C zreszt ci grozi za to, e spotkasz si ze swymi brami? Czy to le, e chcesz
kocha swych braci? Zreszt, umw si z nimi na spotkanie gdzie dalej od grodu,
na polach, gdzie rozstawicie namioty i bdziecie polowa, ucztowa, zabawia si
patrzeniem na walki wojownikw.
- Awdaniec chce wojny, matko - szepn Lestek. - Postanowi zaj Ziemi lzan, a
mnie namawia, abym z Pauk poszed a nad Viadu. Na wszystko nam zezwoli
Dago Piastun, a jedynie wojny zakaza.
- Czyme jest wadca bez wojen? - zapytaa.
I targany lkiem, i wtpliwociami, wyrzucajc z siebie ca zazdro o saw ojca, w
t i z powrotem chodzi Lestek koo oa ksieni. A wreszcie na jej prob uda si do
swej komnaty i sudzy uoyli go do snu. Rano za ju sam na sam ze Zdziechem,
aby podkreli swoj niezaleno od matki lub Nacza, zgodzi si, aby on, Lestek,
przyj hod od braci na wielkiej polanie w puszczy midzy Lubiniem i Poznania.
Powiadomi te Zdziecha, e zaprosi na w hod pikne kobiety, grajkw i
zapanikw, odbd si polowania i uczty. O proponowanej przez Awdaca wojnie nie wspomnia.
Tymczasem, podobnie jak Lestek w Poznanii, tak i w dalekiej Kruszwic
szlachetna pani Arne co noc miotana bya takimi samymi wtpliwociami, czy nie
narazi si na gniew Piastuna, namwiwszy Siemowita, aby pojecha pod Poznanie i
zoy hod Lestkowi, zezwalajc na nadanie mu tytuu iudexa. Powodw za do
niepokoju miaa Arne wicej ni ktokolwiek inny. Arne nienawidzia Piastuna za to, e
kiedy odebra jej Siemowita i wysa go do Bizantionu razem z Herimem, proszc o
pomoc od Bazylego i gotw za ow pomoc odda mu w zastaw swego syna. Lecz po
roku nieobecnoci wrci umierajcy Herim a z nim Siemowit, gdy cesarz Bazyli nie
okaza zbyt wielkiego zainteresowania kopotami Piastuna. Przysa mu tylko stu
Sogdw oraz Petronasa i Zoe. Siemowit przyby z Bizantionu odmieniony. By tym
samym modziecem, ktry opuci Kruszwic, ale zarazem kim innym. Sta si
bardziej dorosym i samodzielnym, co byo zrozumiae skoro przez rok przebywa na
dworze cesarza Rhomajw. Co gorsze jednak - z gadatliwego i bardzo otwartego
wobec Arne - sta si skrytym i milczcym. Dlatego Arne jeszcze bardziej
znienawidzia Piastuna, poniewa wydao jej si, e oddali od niej Siemowita,
ktrego kochaa jak syna.

- 99 -

Dawno miny czasy, kiedy to Arne prowadzia zamtuzy w Kruszwic, a nawet w


Gniedzie, czerpic z tego ogromne dochody. Potem Piastun poleci jej opiekowa
si Siemowitem, wzitym od jakiego zwykego koodzieja. Wwczas Arne sprzedaa
zamtuzy jednej z crek Herima, sama za staa si mon, szlachetn i wielk pani
Arne. Tytu opiekuna Siemowita nosi wyznaczony przez Piastuna rycerz imieniem
Ratysaw, dobrze wadajcy mieczem i inn broni. Ratysaw jednak uczy chopca
tylko sztuki wojennej, prawdziw za wadczyni myli i uczu Siemowita staa si
Arne.
Piastun pamita kto mu pomg przywrci tron w Gniedzie po klsce jakiej dozna
od. Zyfiki. Kiedy oeni si z Lubusz, da Arne wadz w Kruszwic i na okolicznych
ziemiach, cho ogosi, e grd i woci wraz z tytuem wojewody darowuje
Siemowitowi. W okresie jej wadania, Kruszwic si umocnio, ludnoci przybyo,
bogacono si. Arne w czasie swej burzliwej modoci, a potem prowadzc zamtuzy poznaa wielu ludzi i wiele spraw. Obserwujc take Piastuna i obcujc z nim,
uszczkna te co z jego tajemnej sztuki rzdzenia ludmi. Std dobrze wadaa w
Kruszwic, zgodnie z umow pacia Piastunowi daniny, dbaa o Siemowita. Przygasa
jej uroda, w jasnych wosach pokazay si siwe pasemka, miaa zmarszczki w
kcikach ust i oczu. Od dawna przestaa by naonic Piastuna, ktry mia teraz
mode niewolnice z poudnia. Nie wzia sobie ma, lecz zadowalaa si
kochankami. Prowadzc zamtuzy poznaa mczyzn, ich saboci i gupot, co
sprawiao, e wszyscy mczyni - za wyjtkiem Piastuna i Siemowita - wydawali jej
si osobnikami gorszymi i sabymi, ktrymi tylko mdra kobieta moga pokierowa.
Zostaa nawet kochank Ratysawa, aby przez niego mie cakowity wpyw na
wychowanie Siemowita, potem jednak, gdy mylaa, e Siemowit pozostanie w
Bizantionie jako zakadnik i rkojmia posuszestwa Piastuna, bez wyrzutw
sumienia kazaa otru Ratysawa, ogaszajc, e zmar na nieznan dolegliwo.
Nagle okazao si, e Siemowit powrci cay i zdrowy, cho odmieniony. Podczas
jego nieobecnoci, gdy sdzia, e jej wychowanek pozostanie w Bizantionie,
znienawidzia Piastuna. A to chyba dlatego, e - cho nigdy nawet sama przed sob
si do tego nie przyznawaa - nie tylko pokochaa Siemowita jak rodzona matka, lecz
podwiadomie widziaa w nim nastpc Piastuna. Wydawao jej si, e Siemowit, ten
rosy i pikny modzieniec o biaych wosach odziedziczonych po swoim ojcu, jest jej
dzieem, jej tworem, jej podem. Lestkiem - brzydkim i tchrzliwym - gardzia. Pauka
wydawa jej si gupim osikiem. O Dabogu Awdacu mniemaa, e nigdy ju nie
- 100 -

powrci do kraju, gdy na to nie pozwol jego stryjowie. Kt w takim razie by godny
odziedziczenia tronu w Gniedzie? Czy nie jej Siemowit, ktrym zajmowaa si od
sidmego roku ycia, a wyrs na wspaniaego mczyzn?
I to j bolao, e wrci zamknity w sobie i skryty. Inny ni. dawniej. Postanowia
zgbi jego tajemnic i pewnego razu powiedziaa mu:
- Jeli naoymy nowe podatki na kmieciw, na Lestkw i grododziercw, bdziesz
mia tysic i piciuset wojownikw.
Nie zauwaya jednak na jego piknej twarzy nawet odrobiny radoci. Odpar sucho:
- Tak trzeba uczyni, Arne. Wojewoda bez wojska jest jak kobieta bez urody. O
wszystkim decyduje sia. Czy wic nas potnymi, ale mnie zostaw w spokoju, gdy
mczy mnie straszne uczucie.
- Jakie? - spytaa ostronie.
- Pokochaem dziewczyn imieniem Zoe. Jest teraz na dworze Dago Piastuna.
Wiem, e j pokocha take mj ojciec i zrobi wszystko, aby zostaa jego on.
Uszanuj, Arne, mj bl, gdy nikt nie zdoa pokona Piastuna. Jego to, a nie moja
bdzie Zoe.
- Co to za kobieta?
- Cesarz Bazyli da Piastunowi stu Sogdw dla jego osobistej ochrony, a na ich
dowdc wyznaczy modego onierza imieniem Petronas. Jego siostr jest wanie
Zoe. Petronas zabra j ze sob do naszego kraju, gdy obydwoje s sierotami.
- Poznae j podczas powrotu do kraju i pokochae - domylia si.
- Tak, Arne. W Bizantionie uczyem si mwi i pisa po grecku, ale ona i Petronas
dobrze wadaj nasz mow. Czsto rozmawiaem z Zoe. Jest nie tylko pikna, ale i
mdra.
- Bdc wrd Frankw syszaam, e nigdzie na wiecie tak dobrze nie mona
pozna sztuki intryg i spiskw, jak wanie na dworze Rhomajw. Kim jest naprawd
w Petronas i owa Zoe, jeli w modym wieku posiedli znajomo naszej mowy?
- S z Makedonii - niecierpliwie odpar Siemowit. - Tam yje wielu Sklavinw.
Konstanty i Metody, ktrzy przybyli z misj na Wielk Moraw, te pochodzili z
Makedonii i dlatego uczyli nowej wiary w jzyku Sklavinw. Petronas to podobno
dzielny onierz. Kog mia mianowa cesarz na dowdc Sogdw, nie znajcych
naszej mowy, jeli nie takiego, co umie si z nimi porozumie?
- Skd wiesz, e Dago Piastun zapragn owej Zoe, skoro bye u niego tak krtko?

- 101 -

- Arne! - wybuchn gniewem i alem. - Widziaem kilka razy jak na ni patrzy. Wargi
dray mu z podania, a nozdrza drgay jak u ogiera, gdy ujrzy klacz. Nawet
umierajcy Herim sta mu si obojtny. Wanie dlatego, nie mogc na to patrze,
natychmiast opuciem Gniazdo.
- Jestem pewna, e obrazie tym Dago Piastuna, a przecie powinno ci zalee na
jego asce i mioci. Twoi bracia uwaaj ci za znajd, gdy w istocie kt wiedzia,
e Piastun poczy si kiedy z jak prost kobiet i pocz ci w chacie zwykego
koodzieja. Zapomniae o tym, e Piastun ma on, Lubusz, a ona jest nowej
wiary, ktra nie pozwala, aby mczyzna mia kilka on. Nie odway si Dago wzi
sobie nowej ony, aby nie rozdrani ksicia Svatopluka. Co najwyej uczyni z Zoe
naonic i zaspokoi swoje podanie. Znam go dobrze, Siemowicie. Krtko trwa
jego namitno. Kiedy wykupimy j od niego. A zreszt, moe sam zechce ci j
odda, bo wielu monych obdarzy swymi naonicami.
- Nic, nie rozumiesz, Arne - wybuchn jeszcze wikszym gniewem. - Nie znasz ani
jej, ani Petronasa. I ona, i on wyznaj wiar w ukrzyowanego Boga. Podobno
Petronas pochodzi z bardzo starodawnego rodu i cieszy si wielk ask u cesarza
Rhomajw. Jest zbyt dumny na to, aby pozwoli uczyni Zoe tylko naonic, a nie
on wadcy.
- Piastun nie bdzie si z nim liczy.
- Mylisz si. Dowodzi jego osobist ochron, a to znaczy, e w kadej chwili ma do
niego dostp i moe go zabi zdradziecko. Nie obraa si czowieka, ktry jest po to,
aby broni przed wrogami. Dlatego wiem, e Zoe zostanie jego prawowit on.
Piastun zna sztuk rzdzenia ludmi i znajdzie sposb, aby pozby si Lubuszy.
Przerwaa t rozmow, gdy poja, e kade jej pytanie o Zoe on odczuwa jako
rozdrapywanie bolesnej rany. Pomylaa, e w przyszoci zapewne sam zechce
wrci do tej sprawy, a teraz lepiej byo zostawi go z jego blem.
Wspczua mu, cho nie tak bardzo, jakby tego po niej mg oczekiwa. Nie znaa
Zoe i nie chciaa jej pozna. Dla Arne owa Zoe bya zwyk dziewczyn. Siemowit
za, jeli mia kiedy dziedziczy po Piastunie, winien oeni si z crk potnego
ksicia lub nawet krla i w wianie wzi liczne wojska, aby mg utrci braci w
drodze do tronu w Gniedzie. Dosza do wniosku, e Siemowit jest pierwszy raz w
yciu zakochany; ona wiedziaa, e z mioci mona si wyleczy przez inn mio.
Nawet odetchna z ulg, e wreszcie poznaa przyczyn skrytoci i milczenia

- 102 -

Siemowita. To, e silnie przeywa swoj miosn porak nie niepokoio jej, sdzia
bowiem, e zna sposoby na zagodzenie jego blu.
Odtd zacza pilnie rozglda si wrd modych dziewczt na podgrodziu
Kruszwic, odwiedza namioty kupcw, handlujcych niewolnikami, objedaa te
okoliczne grodki i wsie, poszukujc najpikniejszych dziewek. I trzy takie znalaza.
Jedn niewolnic z poudnia i dwie z niedalekiej wioski. Nauczya je jak trzeba
kocha mczyzn i spowodowaa, e zaczy suy Siemowitowi, przebywa w
najbliszym jego otoczeniu.
Jak dugo dwudziestoletni mczyzna o wygldzie olbrzyma i sile dzika moe y w
rozpaczy, mylc o dziewczynie, ktra pozostaa daleko i bya dla niego
nieosigalna? By moe kocha dalej Zoe, ale natrtnie narzucajce mu si owe trzy
dziewki w kocu obudziy w nim podanie. Posiada je kolejno, a potem trzyma przy
sobie, raz po raz wydajc uczty, bawic si, polujc. I tylko to martwio Arne, e mao
interesowa si wadz, duo pi i bardzo czsto, nieprzytomnego, zanoszono go jak
kod do komnaty. Owa dziwna choroba, zwana dz Czynw, na ktr kiedy
zachorowa, teraz mina bez ladu. Zastanawiaa si Arne, czy kiedy bdzie
zdolny, aby stan do walki o dziedzictwo po Piastunie.
W midzyczasie nadeszy do Kruszwic wieci o mierci Spicimira i o tym, e
Dago Piastun uczyni Petronasa nie tylko dowdc swej stray przybocznej, ale
caego Gniazda, a nawet, jak mwiono, zamierza zrobi go wojewod i jednym z
naczelnych dowdcw caej swej armii. Ze zdumieniem opowiadano rwnie, jak to
Dabg Awdaniec powrci od krla Arnulfa i krwawo rozprawi si ze stryjami,
odzyska swoje ziemie, a oeniwszy si z Aske, crk wadcy Wrocawii, sta si
najpotniejszym monym w pastwie. Dago Piastun za, zamiast rozgniewa si na
niego, wzi jego gow pod swj paszcz.
Tymczasem przysza wie o znikniciu Lubuszy, pniej ojej mierci. Nic ju
wic nie przeszkadzao Piastunowi oeni si z Zoe. Siemowit pi coraz wicej,
czciej wydawa uczty i coraz wicej nowych dziewek musiaa mu podsuwa Arne.
Pniej nadesza dziwna wie: z Gniazda porwano Zoe i mimo nieustannych
poszukiwa, nikt jej nie znalaz. Nikt te nie wiedzia, kto to uczyni i gdzie jej szuka.
Przypuszczano, e najpewniej zostaa porwana i zgina z rk wysannikw ksicia
Svatopluka, ktry nie chcia dopuci do nowego maestwa Dago Piastuna, a take
zapragn zemci si na Piastunie za mier Lubuszy i pokaza mu jak daleko
sigaj jego rce i wadza.
- 103 -

O dziwo, inaczej ni si Arne spodziewaa przyj Siemowit wie o porwaniu Zoe.


Nie przey gboko tego zdarzenia. Min przecie rok, gdy widzia Zoe ostatni raz.
Przez wiele miesicy wiadom swej bezradnoci odpycha jej obraz od siebie,
pogra si w rozmaitych uciechach, mia wiele dziewek, kocha si z nimi, pi, bawi
si, polowa. W ten sposb nastpio to, co chciaa osign Arne: obraz Zoe zatar
si w pamici Siemowita.
- Nic mnie ona ju nie obchodzi - wyzna Arne, gdy wezwaa go do siebie, aby mu
powiedzie o porwaniu Zoe. - Nie dla mnie bya przeznaczona, niech wic kto inny
rozpacza po jej stracie. Ja bowiem ju dawno j straciem.
Tupna ze zoci nog, bo te sowa krzyoway jej plany.
- Jed do Piastuna i obiecaj, e mu pomoesz w poszukiwaniach Zoe. Znajdziesz j
yw albo jej trucho lubo tylko lad po niej. On ci wtedy pokocha, okae askawo
i wzgldy, staniesz si jego najukochaszym synem, ktry nie zawid w potrzebie.
- Po co mi to? - wzruszy ramionami. - Mam swoj Kruszwic, ciebie, dziewki, mid,
du armi i puszcz do polowa. Ci, co porwali Zoe, ju j zapewne zabili, a ja nie
potrafi nikogo wyprowadzi z Nawi.
I wtedy Arne wybuchna takim gniewem, jakiego nigdy u niej nie widzia.
- Jeste gupcem, Siemowicie! - krzyczaa na niego. - Stoczye si w pijastwo i
patnymi dziewkami zaspokajasz swoje dze. Czy cho przez chwil pomylae o
przyszoci? Oto powrci do kraju Dabg Awdaniec, pokona swoich stryjw, oeni
si z Aske i otrzyma ogromne bogactwo. Powiadaj, e jego armia jest potniejsza
od modszej druyny Piastuna, od druyn Lestka i Pauki. Wkrtce signie po wadz
w Gniedzie. Jed do Piastuna, Siemowicie, oka pomoc w poszukiwaniach Zoe, a
on ci za to pokocha i uczyni swoim nastpc.
Da si Siemowit przekona Arne i na czele duego oddziau wyruszy do Gniazda.
Ale zabieg mu drog Petronas i gardzc jego pomoc, zawrci Siemowita do
Kruszwic. Bezradny i odczuwajcy swoj sabo Siemowit znowu uton w
pijastwie i rozpucie. A przyby do Kruszwic pose od Awdaca i powiadamiajc
Siemowita i Arne o chorobie zwanej Brakiem Woli, na jak zapad Piastun,
zaproponowa Siemowitowi, aby spotka si pod Poznania z Lestkiem, Awdacem i
Pauk i pomg uczyni Lestka iudexem, to jest sdzi nad synami Piastuna. Po
duszym namyle zgodzi si na to Siemowit, poniewa powiedziaa mu Arne:
- Nie masz wyboru, Siemowicie. Wzgardzi twoj pomoc Dago Piastun i siami
Petronasa odegna ci od Kruszwic. Na Brak Woli choruje Dago Piastun. Jeli wic
- 104 -

chcesz zachowa Kruszwic, sta si wasalem Lestka. Wiem przecie, co czyni


modzieca mczyzn, a z mczyzny robi wadc. Dwie s takie siy: kobieta i
wojna. ludexem robi Awdaniec Lestka, bo chce jego zgody na podbicie Ziemi lzan.
Co za ty uzyskasz, jeli zgodzisz si uczyni Lestka iudexem? Dago Piastun
pragnie pokoju, gdy choruje na Brak Woli. Ty za poprosisz Lestka, aby ci zezwoli
na wojn o Grody Czerwieskie z ksiciem Watajem. Przez cale lata jego dziad
rabowa starodawne groby Scytw i zdoby ogromne iloci zota. To zoto uczyni ci
najpotniejszym z twoich braci. Bdziesz bogatszy od Lestka, od Pauki, a nawet od
Awdaca. Bdziesz mia najsilniejsz armi, a wwczas to nie Lestek, lecz ty
staniesz si dziedzicem Dago Piastuna w Gniedzie...
Wiele przedziwnych legend kryo po wiecie o rodzie ksicia Wataja,
obecnego wadcy Grodw Czerwieskich. Opowiadano, e jego dziad by kiedy
jednym ze zwykych rabusiw grobowych, albowiem na stepach nad rzek Donapr
starodawni Scytowie, lud bogaty, mieli zwyczaj wznoszenia wysokich kurhanw i
chowania w nich zmarych krlw i ksiniczek. Komory grobowe byy w tych
kurhanach tak wielkie jak sale paradne i od gry do dou wypenione zotymi
przedmiotami. Nawet zwoki krlw i ksiniczek mieli Scytowie w zwyczaju
obsypywa zotymi limi. Kto si do takiej komory dosta, stawa si bogatszym od
niejednego krla.
Po Scytach stepy nad Donaprem zamieszkali Sklavini. I pewnego razu kto odkry
tajemnic dziwnych wzgrz wznoszcych si na rwninnych stepach. W ten to
sposb na owej ziemi zaczli grasowa rabusie grobowi, a wrd nich wielki
zabijaka, Wataj. To on, jak si opowiada, dotar do scytyjskiej komory grobowej i w
jednej chwili sta si bogaczem. Wtedy zorganizowa siln band i dziki niej
przepdzi albo wygubi innych rabusiw grobowych. Ile kurhanw zwanych zotymi
obrabowa Wataj - tego nie wiadomo. Ukry bowiem wszystkie zrabowane skarby i
tajemnic sw przekaza jedynie swemu synowi, to jest obecnie panujcemu ksiciu
Watajowi. Dziki owemu zotu syn rabusia grobw mg sta si panem Grodw
Czerwieskich, rozcigajcych si w widach rzeki Huczwy i Bucka.
A to jeszcze trzeba wiedzie, e Grody Czerwieskie take miay wielk tajemnic,
ktra czynia je bogatymi. rdem zamonoci Watajw by dziwny czerw, ktry
rodzi si w tamtych stronach. Dziki owemu czerwiowi, zbieranemu przez miejscow
ludno, w grodach midzy Huczw a Buckiem, umiano farbowa tkaniny na kolor
purpury, przez co staway si one niezwykle cenne, jako e w owym czasie kolor
- 105 -

purpury by kolorem wadcw. Cigny wic do Grodw Czerwieskich setki kupcw


gotowych naby purpurowe tkaniny, a take tacy, ktrzy przez Grody Czerwieskie
mogli bezpiecznie prowadzi swe karawany wozw z Zachodu na Wschd,
przewanie do grodu zwanego Kijew. Wataj mia wic due zyski zarwno ze
sprzeday purpurowych tkanin, jak i z myta, ktre od tych kupcw pobiera. Na
bagnistych ziemiach midzy Huczw i Buckiem wykorzystywano kade wzniesienie
dla zbudowania grodw poczonych drogami wyoonymi drewnem, atwymi do
obrony i do strowania. Najwiksz za warowni staa si Czerwie, znajdujca
si w pobliu ujcia rzeki Huczwy do Bucka. Tam te w bogactwie i sytoci rzdzi
ksi Wataj, o ktrym mwiono, e nie tylko zna tajemnic miejsca, gdzie jego
przodek ukry zoto zrabowane z grobw Scytw, ale take ogarnity jest dz
cigego pomnaania owego skarbu. Dlatego nie by to czowiek skonny do wojen
lub wydawania zota na utrzymanie potnej armii i poszerzanie swego wadztwa,
cieszya go bowiem nie wadza, ale zoto. Nie musia zreszt mie silnej armii, gdy
Grody Czerwieskie z samej natury rzeczy byy obronne, jako e znajdoway si na
bagnach i czyy je wskie drogi, atwe do obrony przed napastnikami. Zreszt,
opieki nad Grodami Czerwieskimi podja si Wielka Morawa jeszcze w czasach,
gdy wada ni ksi Rostislav. Watajowi opacao si bardziej paci trybut Wielkiej
Morawie, ni samemu utrzymywa liczn armi zbrojn. To wojska Wielkiej Morawy
musiay odtd chroni Grody Czerwieskie tak przed najazdami Pieczyngw, jak i
pniej, przed rodzcym si pastwem Rusw.
Skd jednak o sprawach wadcy Grodw Czerwieskich tak dokadnie wiedziaa
szlachetna pani Arne? Dlaczego wanie w tamt stron chciaa skierowa
Siemowita, wierzc, e przez to by moe otworzy sobie drog do tronu w
Gniedzie?
Pierwszy raz o ukrytym zotym skarbie ksicia Wataja usyszaa Arne od samego
Piastuna w tych czasach, gdy bya mu bardzo bliska. Niejednokrotnie zwierza si jej
Dago Pan, e marzy mu si uderzenie na Ldzian i na Grody Czerwieskie, aby
posi skarb Wataja. Ten skarb by potrzebny Piastunowi, aby da go Arpadowi,
krlowi Mardw, w zamian za wypowiedzenie wojny Wielkiej Morawie. Nie wykona
jednak swych zamiarw Dago Pan, gdy waniejsza okazaa si wojna z Estami i
Ludmi Skrzydlatymi oraz pragnienie rozbicia pastwa Yisulan. Potem oeni si z
Lubusz i wszed w bliskie zwizki ze Svatoplukiem, przesta mu zagraa Karak i
Yisulanie, zdoby Ziemi Sandomirsk. Dalej za nie mg si posun, gdy Wataj
- 106 -

by wasalem Svatopluka i paci mu trybut. Przestali te Piastuna interesowa


Ldzianie, poniewa nie by to kraj ani ludny, ani bogaty. Wadca Ldzian, ksi
Lach, zoy mu zreszt hod i zawar wieczysty pokj, a cho trybutu Piastunowi nie
paci, w umowie pokojowej zobowiza si da Polanom pomoc wojskow w chwili,
gdy kto obcy, na przykad Estowie, napadnie na Mazowi albo zapuci si w gb
Pastwa Polan. Najwaniejszym by jednak fakt, e po mierci Zyfiki i oenku z
Lubusz, scaliwszy na powrt Pastwo Gnienieskie i podporzdkowawszy sobie
monych, zapragn Piastun wiele lat pokoju, aby to mode pastwo okrzepo i stao
si bogate.
Lecz teraz wszystko si odmienio. Dago Pan zachorowa na Brak Woli, Dabg
Awdaniec zapragn uczyni Lestka sdzi nad synami Piastuna, otrzymujc w
zamian pozwolenie na podbicie Ziemi lzan. Czemu wic i Siemowit, jeli mia si
zgodzi na uczynienie Lestka iudexem, nie powinien wykorzysta tej chwili i poprosi
Lestka o zgod na podbicie pastwa Wataja.
Myl o zdobyciu Grodw Czerwieskich nie przysza do gowy Arne tak od razu z
wieci, e Awdaniec chce uczyni Lestka iudexem. Kilkanacie dni wczeniej w
drodze do Gniazda i do Piastuna, na krtki czas zatrzyma si w Kruszwic najstarszy
syn Wataja, imieniem Myna. w Myna najpierw zamieszka u wadcy Ldzian, Lacha,
potem za - rozumiejc jak saby jest krl Lach - uda si po pomoc do Piastuna i do
Gniazda, po drodze wstpujc do Kruszwic.
Myna mia ju trzydzieci lat i pono zada od ojca przekazania mu wadzy nad
Grodami. Midzy ojcem i synem doszo do ostrej ktni. Myna - jak mwiono podobno wycign or przeciw ojcu i wywoa w Czerwieni bunt swych
zwolennikw. Lecz stary Wataj okaza si silniejszy, buntownikw wyci w pie i
tylko Mynie oraz kilku zbrojnym udao si umkn do krla Lacha.
Byy te i inne wieci. Plotkowano, e Myna rozkocha w sobie now mod on
Wataja, ta zdradzia mu miejsce ukrycia skarbu Scytw, aby Myna mg go zagarn
i dziki przekupstwu przej wadz w caym pastwie Wataja. Dlatego to wanie
wypdzi go Wataj, a swoj mod on kaza ci mieczem.
I wanie ta plotka skonia Arne do zgotowania Mynie przyjcia w Kruszwic godnego
samodzielnego wadcy. Zaprosia wic do siebie Myn, gdy chciaa zaproponowa
mu swoj rk i pomoc wojskow w pognbieniu jego ojca. W ten sposb zamylaa
otworzy sobie i Siemowitowi drog do skarbu.

- 107 -

Myna by piknym mczyzn o kruczoczarnych wosach i przenikliwym spojrzeniu


ciemnych oczu. Pociga Arne sw msk urod, lecz przede wszystkim pocigaa j
przygoda, jaka musiaa wynikn z faktu jej maestwa z Myna i praw, jakie
obydwoje mieliby do tronu w Czerwieni. Albowiem mimo upywu lat wci jeszcze w
Arne tkwia dusza tej samej awanturnicy, ktra znalaza si na dworze ksicia Hoka,
a potem z grafem Fulko w rycerskim przebraniu ruszya przez kraj Polan na pomoc
ksinej Helgundzie. Prowadzc zamtuzy zgromadzia Arne do pienidzy, aby
wyposay oddzia wojska dla siebie i Myny, zamylaa take zawrze przymierze z
wadc Ldzian, ksiciem Lachem, i wsplnymi siami sprbowa wyprawy na Grody
Czerwieskie. W ow awantur zamierzaa wcign Siemowita.
Lecz Myna, przyjty przez Arne i Siemowita na niezwykle uroczystej uczcie, uda, e
nie rozumia planw Arne dotyczcych maestwa. I to wcale nie dlatego, e Arne
bya o kilka lat od niego starsza, albowiem nie szo tutaj o sprawy oa, ale o
wypraw przeciw Watajowi. Po prostu nie orientowa si Myna, jakie s zasoby
pienine Arne i czy rzeczywicie jest ona zdolna do wystawienia wystarczajco
duego oddziau zbrojnego. Myna by przekonany, e skoro chce uda si po pomoc
do Piastuna, wabic go zotym skarbem Wataja, nie powinien bez zgody Dago Pana
wiza si z Arne maestwem, gdy by moe Piastun da mu swoj crk za on,
a wraz z ni ofiaruje mu ca swoj potg, to znaczy starsz druyn.
I pomyli si. Gdy przyby do Gniazda, okazao si, e Dago Piastun nie chce go w
ogle przyj i wysucha, poniewa jest pogrony w blu po stracie Zoe.
Makedoczyk Petronas potraktowa przybysza z caym szacunkiem, ofiarowa mu
jedno skrzydo dworu na mieszkanie, ale nic poza tym. "Piastun jest czowiekiem
pokoju, a nie wojny" - tumaczy Petronas ksiciu Mynie i nie doprowadzi do jego
spotkania z Dago Panem.
Arne rycho dowiedziaa si o chodnym przyjciu, jakie spotkao Myn na dworze w
Gniedzie. A e wanie w tym czasie pojawi si w Kruszwic pose od Awdaca i
zaproponowa Siemowitowi spotkanie czterech synw Piastuna i uczynienie Lestka
iudexem, na nowo ody w niej pomys, aby zaproponowa Mynie maestwo. Tylko
e tym razem miaa do ofiarowania nie tylko swoj rk i wyposaon przez siebie
armi, ale take cae wojsko Siemowita. Albowiem pod jednym warunkiem mg si
zgodzi Siemowit na uczynienie Lestka iudexem: uzyskania od Lestka pozwolenia na
wypraw przeciw Watajowi i zagarnicia Grodw Czerwieskich. "Stan si pani

- 108 -

Czerwieni i skarbu Scytw - rozmylaa Arne. - A potem Siemowit zabije Myn i w ten
sposb bdzie najbogatszym z synw Piastuna".
Lecz w tych jej planach jedno byo niejasne i grone: Dago Pan i Piastun. Pamitaa
przecie Arne los Zyfiki, ktra wbrew woli Piastuna zapragna sign po zbyt
wielk wadz dla Kira. Dlatego ona, Arne, nie popeni bdu Zyfiki. Nie zacznie
dziaa, nie zezwoli Siemowitowi na spotkanie z brami i uczynienie Lestka iudexem
dopty, dopki na wasne oczy nie przekona si jakim czowiekiem sta si Dago
Pan.
Bo zadziwiajca, a nawet zaskakujca jest natura kobiety. Kiedy Arne kochaa
Piastuna mioci tak wielk, e oddawaa mu si jak bogu. Gdy zabra jej Siemowita
i wysa do Bizantionu - znienawidzia go rwnie silnie. Siemowit jednak wrci, a czas
pokaza, e jest sabym czowiekiem, chtniej oddajcym si pijastwu i rozpucie,
ni mylcym o poszerzeniu swej wadzy. Arne pamitaa Piastuna jako czowieka
niezwykego. Nawet na samo wspomnienie, w jaki sposb j miowa, budzio si w
niej podniecenie. By moe z tej to przyczyny wci nie potrafia uwierzy, e nagle
zachorowa na Brak Woli, on, najwikszy wrd olbrzymw. Dlatego nieufnie
potraktowaa pomys spotkania si czterech synw Piastuna pod Poznania i
ofiarowanie Lestkowi korony iudexa. Nie zwierzaa si ze swych myli Siemowitowi,
lecz cigle drczyo j podejrzenie: ,,A jeli Piastun tylko udaje Brak Woli? Jeli to
ma by prba dla jego synw?" Doradzia Siemowitowi, aby wybra si pod Poznanie
na spotkanie z brami i odda si w piastowanie Lestka, zarazem jednak postanowia
nie traci czasu na jaowe rozwaania, czy choroba Piastuna jest rzeczywista. Znaa
Piastuna jako czowieka, ktry przede wszystkim kocha wadz i zna sztuk
rzdzenia ludmi. W swej kobiecej zarozumiaoci nie dopuszczaa do siebie myli,
aby Piastun mg pokocha jakkolwiek kobiet o wiele mocniej ni j, Arne, w
dawnych latach. Nie wierzya wic w jego szalon mio do Zoe, podejrzewaa
kolejn gr pozorw ze strony Piastuna. Nie znaa Ksigi Grzmotw i Byskawic.
Przypuszczaa, e Piastun zajrza do jakiego tajemnego rozdziau tej ksigi i
wykorzystujc zawarte tam rady, raptem zachorowa na Brak Woli tylko po to, aby
sprawdzi, kto jest mu yczliwy, a kto sta mu si wrogiem.
Pewnego dnia owiadczya Siemowitowi:
- Pozwl, abym pojechaa do Gniazda i spotkaa si z Piastunem, zanim wyruszysz
na spotkanie ze swymi brami i zoysz hod Lestkowi. To bowiem jest dla mnie
dziwne, e tak Awdaniec, jak i Lestek pragn podbojw i wojen, a przecie Piastun
- 109 -

gosi pokj. By moe raptem zjawi si on na miejscu waszego spotkania i wycignie


przeciw wam swego Tyrfinga. Musz zobaczy Piastuna na wasne oczy. Wtedy by
moe odradz ci spotkania z Awdacem, Pauk i Lestkiem. Kto wie, czy
odmwiwszy Lestkowi korony iudexa, nie staniesz si najbardziej umiowanym z jego
synw.
Siemowit ufa Arne, zgodzi si wic na jej podr do Gniazda. Tym bardziej e, jak
mu to obiecaa, spotka si tam take z Myn i znowu zaproponuje mu maestwo, a
potem wojn z Watajem. Siemowit pragn wzi udzia w owej wojnie, gdy drczya
go myl, e jest gorszy od braci, ktrzy po to spotykaj si pod Poznania i po to
ofiarowuj koron Lestkowi, aby uzyska od niego pozwolenie na podboje ssiednich
krajw. Zgadza si z Arne, e skarb Scytw potrafiby go w przyszoci uczyni
najpotniejszym z synw Piastuna. Ale tylko od Lestka, jako iudexa, mg uzyska
zgod na wojn przeciw Watajowi, ktry by wasalem Svatopluka. Albowiem
wyprawa na Grody Czerwieskie moga sta si zarzewiem wielkiej wojny.
... Opowiada si, e w poowie miesica zwanego Kwiecie wyruszya Arne,
aby spotka Piastuna w Gniedzie. Ubraa si tak jak wtedy, gdy znajdowaa si u
boku hrabiego Fulko. Pragna, aby wspomnienia zmikczyy serce Piastuna i sta
si on bardziej podatny na jej urok. Na mikki kaftan wdziaa pozacany pancerz, a
na gow naoya hem z pawimi pirami. Przy boku miaa krtki lekki miecz, a nogi
okryway jej weniane spodnie i wysokie buty z czerwonej babiloskiej skry. Pod
sob

miaa

piknego

czteroletniego

ogiera,

kasztana,

drogocenne

siodo

inkrustowane srebrem i zotem. Na koniu leao okrycie ze zotogowiu mocno


tkanego i grubego, aby nie moga go przebi atwo strzaa wypuszczona z uku. Ogier
nosi posrebrzany napiernik, rwnie uzda i lejce tu i wdzie lniy od klejnotw.
Swoim bogactwem chciaa Arne przekona Piastuna, e wspaniale si yje w jego
kraju, nikt nie uboeje, wszyscy si bogac, Siemowit dobrze zarzdza Kruszwic,
skoro sta j na tak drogocenny ubir.
Podobnie bogato wyglda jej orszak zoony z trzydziestu najwierniejszych
wojownikw zwanych przez lud szlachetnymi panami. Kady z tych ludzi mia w
okolicach Kruszwic po kilka wsi lub grodek wasny, ziemi wok niego, dziesitki
pwolnych i niewolnych kmieciw, a e gleba tutejsza bya yzna, sta ich byo na
wyposaenie bojowe, jakiego nie powstydziby si rycerz nawet u krla Teutonw.
Na gowach nosili jej rycerze kopulaste hemy z posrebrzanej blachy, podpite pod
nie misterne kolczugi, ochraniajce przed grotami strza nie tylko piersi i plecy, ale i
- 110 -

szyj oraz gardo. Wszyscy mieli uki ozdobione okuciami ze srebra lub zota,
drogocenne koczany na strzay, lekkie podugowate tarcze okryte skr, miecze
krtsze, miejscowej roboty, lub dugie, kupione od kupcw przybywajcych znad
Renu. Kady z wojownikw nosi oszczep z dwoma zadziorami i kawakiem ptna z
wyszytym znakiem ora, na znak, e naley - jak dawniej - do obrocw wolnoci
ludu. Ich pikne due konie, przewanie kupowane od Pani Kodawy, ktra a od
Obodrytw sprowadzaa wielkie ogiery, take nosiy bogate okrycia, cho mniej
ozdobne ni u ogiera szlachetnej Arne. Wielu wojownikw miao zocone lub
posrebrzane ostrogi. Biae paszcze, na prawym ramieniu spite zot fibul dopeniay ich stroju. Za oddziaem cigny cztery wozy zjadem i napitkiem dla
ludzi, a kilkunastu pachokw zbrojnych w maczugi, kocienie i wcznie strzego
owego dobra na wozach.
Polanie, podobnie jak prawie wszyscy Sklavini, nie szanowali kobiet. Niewieci
spraw byo prz kdziel, rodzi i wychowywa dzieci, zajmowa si domem. Lecz
jeli trafia si kobieta, ktra jak Pani Kodawa potrafia wzi miecz i bat do rki,
umiaa gospodarzy i krtko trzyma sub - taka niewiasta budzia szacunek i
podziw, a nawet i strach. O szlachetnej Arne kryo wiele przernych opowieci.
Byli tacy wojownicy, ktrzy pamitali chwil, gdy z hrabi Fulko wkroczya do ich
kraju. Pochodzia z dalekich stron, przybya tu w pancerzu i z mieczem w doni - jak
mczyzna. Po latach z rozkazu Piastuna rzdzia w Kruszwic w imieniu
maoletniego Siemowita, karaa surowo, cho nagradzaa ludzi jej oddanych. To ona
pozwolia niektrym z dawnych Lestkw sta si sdziami wolnych i niewolnych
kmieciw, dbaa, aby nie uciskay ich zbytnio podatki. I jeli kogo z nich spotkao
nieszczcie, z wasnej kiesy pacia za takiego komornikom Piastuna. Podobao si
te ludziom, e dbaa o si wojskow Siemowita, dziki czemu armia w Kruszwic
bya silniejsza od Poway z czyc, a nawet od abdzia z Sieradzy.
Wielu te monych chciao j wzi za on, ona jednak zawsze odmawiaa - i to te
si wszystkim podobao, bo nikogo nie wyrniaa i nie pozwolia mu si wywysza
nad innymi. Oddaa wreszcie Siemowitowi wadz nad Kruszwic, ale wiedziano, e
przez ni wiele mona byo zaatwi spraw, gdy wci jeszcze miaa duy wpyw na
Siemowita. Ostatnio szeptano, e Arne marzy o wojnie z ssiednimi ludami, gdy
saa do nich szpiegw, wywiady waa si o brody przez rzeki, o uzbrojenie, o
zdolnoci dowdcw. Na jej to cze kto uoy dziwn, dzik pie i teraz, jadc

- 111 -

wsk drog przez puszcz jaki wojownik na kocu oddziau omieli si j


zapiewa:
- Arne miaa wielu mczyzn, adnego nie wybraa na ma, bo Arne kocha wojn,
kocha mczyzn co walcz, chce krwi i upw, ta mdra pani z Kruszwic. - Arne
syszaa pie i umiechna si. Kmiecie chcieli pokoju, lecz onierze w Kruszwic
pragnli wojny. Nie inaczej zapewne byo w Gniedzie, w Poznanii, na Mazowii, w
Gieczu i Czestramiu, w czyc i Sieradzy. Wiele lat pokoju zapewni krajowi Piastun,
oeniwszy si z Lubusz. Ludzie bogacili si poprzez pracowito. Prosty lud kocha
pokj, ale wojownicy chcieli wojny. Na wojnie mona byo zgin. Wojna oznaczaa
bl i cierpienie. Wojna jednak moga przynie nage bogactwo -upy i saw. I Arne
mylaa, e da tym ludziom upragnion wojn, za zgod Piastuna lub bez jego
zgody. Siemowit nie bdzie gorszy od Awdaca, Lestka lub Pauki, dowiedzie swymi
czynami, e jest prawdziwym olbrzymem z krwi starodawnych Spalw, o ktrych
czsto opowiada Dago Piastun.

ROZDZIA PITY - CZARY


Arne nie zastaa Piastuna w Gniedzie. Podobno znowu wyjecha z
Petronasem na poszukiwanie Zoe - dokd si uda i kiedy powrci, nie wiedziano. W
grodzie rzdzili smagli i uzbrojeni w biae lance Sogdowie; strzegli trzech bram u
trzech podgrodzi i gwnego wejcia do warowni. Wida ich byo na wieach
bramnych,

na

waach.

Ujrzawszy

nadjedajcy

orszak

Arne:

trzydziestu

cikozbrojnych wojownikw, obadowane wozy i pachokw, w jednej chwili


zamknito bram na pierwsze podgrodzie. Na waach stanli onierze z napitymi
ciciwami ukw i zaoonymi strzaami. Nie mogli owi Sogdowie nie widzie, e
nadjedajcy wojownicy s Polanami, gdy nosili oszczepy z wyszytymi na
proporcach biaymi ptakami. Ale nie ufali nikomu.
Rozkazaa zatrbi w rogi krowie pie powitania i pokoju. Jaki czas trwao zanim
przy bramie pojawi si Wielki Kanclerz, Jarota, rozpozna pani z Kruszwic i zezwoli,
aby ona i trzech onierzy wjechao do Gniazda. Ta nieufno gniewaa Arne,
zarazem jednak musiaa przyzna, e Gniazdo jest cakowicie bezpieczne, cho jego
pan i wadca przebywa gdzie daleko. Postanowia, e tak samo bezpiecznym uczyni
Kruszwic i w tym celu wyszkoli specjalnie opacan grup wojownikw.
- 112 -

Jarota by przeciwiestwem swego starszego brata Mikory. Rnili si nie tylko


wygldem, ale i charakterami. Gruby Mikora nie posiada zdolnoci do prowadzenia
kancelarii i zamiast zasiada nad woskowymi tabliczkami wola misk z dobrym
jadem i dzban z miodem syconym. Tylko ze wzgldu na pami o Herimie uczyni go
Piastun Wielkim Kanclerzem. W tym czasie zreszt Piastun osobicie interesowa si
sprawami pastwa, dlatego wola mie jako Wielkiego Kanclerza czeka nijakiego,
pozbawionego wasnego zdania i wasnej woli. A gdy raz j okaza w sprawie
Lubuszy - straci ycie. Modszy brat, Jarota, by przy kani i ani sowem nie stan w
jego obronie.
Wysoki, chudy Jarota odziedziczy wiele talentw po swoim ojcu. Zna jzyk frankijski
i jzyk Rhomajw, dobrze kreli runy na woskowych tabliczkach, posiada wietn
pami i ow przedziwn zdolno potrzebn kademu dworakowi - umiejtno
milczenia i udawania, e nie widzi i nie syszy tego, czego si widzie i sysze nie
powinno. Do szybko te zorientowa si, e wykorzystujc bezwolno Piastuna po
utracie Zoe, Petronas dy do peni wadzy w Gniedzie, a moe nawet w caym
pastwie Polan. Petronas mia pod swymi rozkazami bezwzgldnie mu posusznych
Sogdw; jedno jego sowo wystarczyo, aby Jarota zosta zdradziecko zabity. Dlatego
przysig sobie nigdy nie przeciwstawia si Petronasowi, nie czyni niczego bez
jego woli i bez jego rady. Jego twarz przypominaa mask, nie umiecha si ani nie
okazywa gniewu. Ale kady kto si z nim styka i przedstawia mu swoj spraw
odnosi wraenie, e Jarota sucha go z niezwyk uwag i uczyni wszystko, aby
waciwie j zaatwi.
Gdy Arne powiedziaa mu, e pragnie si zobaczy z Piastunem, Jarota dugo trwa
w milczeniu nie zmieniajc ani na chwil wyrazu swej twarzy. Wreszcie rzek cichym
gosem czowieka, ktry nawyk do tego, aby mu ufano i aby go suchano.
- To bdzie bardzo trudne, pani. Nikt bowiem nie wie, kiedy zechce wrci do
Gniazda nasz Dawca Sprawiedliwoci.
Uderzyo Arne, e nie powiedzia Piastun, ale "Dawca Sprawiedliwoci". Potwierdzay
si wic wieci, e Petronas wprowadzi w Gniedzie rhomajski obyczaj, aby nie
nazywa imieniem swego wadcy, ale okrela go wyszukanymi tytuami.
O Arne musia wiedzie Jarota, e jest jedn z najbogatszych kobiet w pastwie, a
take otacza j specjalna askawo Piastuna, poniewa kiedy umoliwia mu
powrt do wadzy. Ona te, wiadoma tego, ostro natara na Jarot:

- 113 -

- Skoro nikt nie wie, kiedy wrci Dago Piastun, z kim mog rozmawia o jego
sprawach?
I znowu dug chwil milcza Jarota, a potem powiedzia tak samo cicho:
- Ze mn, pani, moesz rozmawia.
- Z tob? - zakpia Arne. - Chc rozmowy tylko z Piastunem. Tylko z nim pragn
mwi o jego sprawach.
Nie obrazi si, a w kadym razie nie dostrzega na jego twarzy rumieca gniewu czy
niechtnego skrzywienia ust. Po chwili milczenia usyszaa:
- Jeli wydaj ci si nikim, pani, to powiadamiam ci, e wkrtce przybdzie do
Gniazda Petronas, dowdca gwardii. Moe on powie ci co wicej o naszym wadcy.
- Rozmow uzna za skoczon. Skoni si nisko i doda: - Otrzymasz, pani,
wygodn komnat dla siebie, a take izb dla twoich najbliszych sug. Reszta twego
orszaku moe nocowa na podgrodziu, gdzie wynajmuj gociom izby.
I odszed, a ona poja, e nie usyszy ju od niego adnego sowa. Przyja wic
dan jej przez Jarot gocin, postanawiajc czeka na przybycie Petronasa.
Nastpnego dnia w towarzystwie trzech swoich wojownikw udaa si na trzecie
podgrodzie, gdzie wiele stao szop i namiotw kupieckich. Chciaa sprawi sobie,
jak byskotk i w tym celu jeden z wojownikw nis jej cik sakiewk wypchan
frankijskimi monetami.
Gniazdo - w porwnaniu z Kruszwic - wydao jej si ndzne i ciasne. Nie tak chyba
powinna wyglda warownia stanowica siedzib wadcy. Mg tu y Popioowosy,
ale nie kto taki, jak Piastun. Na przesmyku midzy trzema jeziorami nie byo jednak
gdzie rozbudowywa grodu i warowni. Jeziora ograniczay rozprzestrzeniajce si
miasto. Wszdzie rzucaa si w oczy uciliwa ciasnota. Arne zastanawiaa si, czy
nie podsun Piastunowi myli, aby przenis si do Poznanii, gdzie na ostrowiu na
Warcie wzniesiono warowni, natomiast miasto mogo nieskoczenie szeroko
rozwija si na brzegu, bronione potrjnym waem i ostrokoami. W Poznanii Piastun
miaby wiksz piecz nad poczynaniami Lestka i niewidomej ksieni, poskramiajc
ich dz wadzy.
W kupieckich kramach i skadach szukaa jedwabiu. Ten towar bywa rzadkoci w
Kruszwic, gdy z powodu wysokiej ceny nie znajdowa nabywcw w mniejszych
grodach. Z pooonego na kocu wiata Kraju Serw wiele miesicy musiay
karawany kupieckie z jedwabiem przekracza ogromne gry, pustynie i bezludne
stepy, cigle nkane przez rabusiw, mimo e niepisane prawo mwio, i kupcw
- 114 -

naley chroni, gdy s potrzebni kademu. Strojnisie chciay jednak nosi jedwabne
suknie, zapragna ich take Arne. Lecz frankijskie denary, ktre wzia ze sob, na
nic si nie przyday. Kupcy dali najdroszego pienidza - nomizmatw, solidw,
kawakw poamanych zotych ozdb.
Zauwaya, e niemal za bezcen mona byo kupi cenne fibule i brosze, ozdobne
acuchy, sioda i ostrogi, a nawet pikne niewolnice z poudnia. Najwysze ceny
chcieli kupcy przede wszystkim za bro: miecze, tarcze, misternie plecione kolczugi,
szlomy, uki, ostrza do wczni, a take topory bojowe. Czyby kupcy byli pierwszymi
z tych, ktrzy otrzymali tajne wiadomoci, e synowie Piastuna pragn wojen i
podbojw, cho Dago Piastun gosi pokj po wsze czasy? Rozejrzawszy si po
targowisku stwierdzia Arne, e jest jedyn osob, ktra pragnie kupi jedwab. Na
targowisku krcili si przede wszystkim mczyni, poszukujcy krtkich lub dugich
mieczy i targujcy si o nie z kupcami.
Wrd kramw odnalaz j wysoki Sogd z bia lanc i aman mow sklavisk,
ktrej ju si zdoa troch wyuczy, powiadomi j, e we dworze czeka na ni
Petronas, ktry tego ranka, po nocnej jedzie, powrci do Gniazda. Pochlebio Arne,
e natychmiast po podry Petronas chce jej okaza swj szacunek i odby z ni
rozmow.
Petronasa zobaczya pierwszy raz w yciu. Jego widok oszoomi j do tego stopnia,
e z pocztku nie potrafia wykrztusi z siebie ani sowa. Oto miaa przed sob jakby
drugiego Siemowita. Ten sam wzrost, te same silne ramiona, ta sama jasna twarz i
biae wosy na gowie. I zadziwiajce podobiestwo w rysach twarzy. Nosi zakurzone
ubranie, mia zabocony biay paszcz, na twarzy widoczne byo zmczenie.
- Pani - skoni si jej nisko - ledwie przybyem, a zapragnem z tob mwi, bo
wiem, e jeste jak matka dla Siemowita i mj pan tak wiele ci zawdzicza.
Rozmawiali w komnacie, w ktrej nie byo, jak u Jaroty, ani jednej poduszki, a
wszystkie sprzty zrobione z ostruganych desek. Na cianach wisia or: oszczepy,
miecze, tarcze. oe pokryway biae niedwiedzie skry.
Usiada na twardym zydlu. On sta, a potem zacz wolno przechadza si od ciany
do ciany.
- Chc si widzie z Piastunem - owiadczya.
- To trudne, pani. Szuka mojej siostry, Zoe, ktr porwali li ludzie. Skamaa:
- Trafilimy na lad porywaczy.

- 115 -

- Tak? - zdziwi si, a potem usiad w ciemnym kcie. Nie moga ju dojrze jego
twarzy.
- Zodziejaszek wzity na tortury zezna, e bra udzia w porwaniu jakiej kobiety.
Ca grup powieli j przez Mazowi, aby zmyli pogo. Postanowili j ukry w
Kraju Wataja.
- Czy zdajesz sobie, pani spraw, o czym tak naprawd mwisz?
- Tak.
- W tym kraju porywa si wiele piknych kobiet. Skd wiesz, e w zodziejaszek
mwi o mojej siostrze? Zoe nie porwali zodzieje, ale ludzie potni.
- Zodziej opisa porwan. Tak wanie wyglda Zoe.
- Czy masz ze sob owego czowieka?
- Umar na torturach.
- To le, pani. Nie ubija si kury, ktra moe znie zote jajo.
Rozzocio j, e ten mokos z dalekiego Bizantionu pouczaj, do niedawna
wadczyni Kruszwic.
- Nie musz ci mwi, panie, wszystkiego co wiem i co zezna zodziej. Mam prawo
spotka si z Piastunem i jemu wszystko wyzna.
- To prawda, pani. Lecz on jest daleko.
- Jak daleko?
- Nie zmierzysz tego stajaniami. Najwaniejsze, e daleko jest swymi mylami.
- Nie rozumiem takich sw. Tu, panie, nie mwi si wyszukanym i dziwnym
jzykiem. To jednak musisz wiedzie, e le uczynisz, odgradzajc mnie od
Piastuna.
Dug chwil trwao milczenie. Nie widziaa jego twarzy, wic nie wiedziaa co on
czuje i jakie s jego myli. O ludziach wychowanych w Bizantionie wiele kryo
zadziwiajcych opowieci. Podobno co innego wyraay ich twarze, co innego mwiy
ich usta, a co innego czynili. Jednego jednak bya pewna od chwili, gdy rozpocza t
rozmow: nie by to zwyky czowiek, lecz kto, kto bardziej przypomina modego
Piastuna.
Wreszcie odezwa si. Mwi bardzo cicho:
- Wiem, pani, e Siemowit chce zapuci si do Kraju Wataja. Grozi nam ju wojna
ze lzanami, poniewa lada chwila rozpocznie j Dabg Awdaniec. Wkrtce, jak si
syszy, Lestek i Pauka rusz na zachd, co oznacza wojn z Wilkami. Rozgorzej

- 116 -

wic zmagania na poudniu i na zachodzie, a ty proponujesz jeszcze wojn na


wschodzie?
- Chodzi o twoj siostr, Zoe.
- Czym jest los jednej kobiety wobec losw pastwa - odpar lekcewaco.
- Piastun moe pokrzyowa zamiary wojenne Awdaca i Lestka.
- A jeli tego nie zechce? - zapyta. - To Svatopluk z zemsty za mier Lubuszy
porwa moj siostr. By moe droga ich ucieczki prowadzi a do Kraju Wataja,
dlatego nie zdoalimy pochwyci zbirw. Ale czy to ma jakie znaczenie? Nad
lzanami i nad Watajem sprawuje opiek Svatopluk. Kady nierozwany krok moe
nas doprowadzi do wojny z przeciwnikiem, ktry jest od nas po dwakro lub po
trzykro silniejszy. Dowiedz si, pani, e Piastun nigdy nie rozpocznie wojny z Wielk
Moraw, bo nie ma na to ani do wojsk, ani pienidzy, ani przyjaci. - I doda po
chwili: - Co innego jego wasale. Ci mog robi rne gupstwa dopty, dopki nie
zostan za nie osdzeni, jeli przegraj lub ponios klsk. Wtedy na ich karki
spadnie miecz Piastuna. Czy chcesz, eby kiedy w miecz odci gow Siemowita?
- Dziwnie przemawiasz, panie. Grozisz...
- Doprowadz do twego spotkania z Piastunem. Nie mw jednak o ladach, ktre
prowadz a do ksistwa Wataja. Nie znasz bowiem potgi, ktr maj Grody
Czerwieskie. Nie zdobdzie si ich bez pomocy wojsk Mazowii, Olta Poway z
czyc, a take Czstocha. Jest tu w Gniedzie syn Wataja, Myna, i od niego wiem,
czym grozi wojna z Watajem. Nie spodziewaj si wic, pani, e Dago Pan da ci
zgod na wojn, gdy, jak to wszyscy wiedz, pragnie pokoju.
Poja, e ten czowiek nie da si oszuka. Przejrza na wskro jej zamysy, a jednak
nie okaza tego.
- Dopuszczasz do siebie myl o samowoli Siemowita? - zapytaa ostronie.
- O twojej samowoli myl, pani. To za ci rzekn, i powiedziane jest w Ksidze
Grzmotw i Byskawic: "niech nie wie lewica, co czyni prawica". Rb tedy co chcesz,
ale wiedz, e pewnego dnia przybd do Kruszwic, aby zdj z karku gow
Siemowita. Albo... - zawaha si i zamilk. Czekaa, lecz on urwa wypowied.
Wwczas sama dodaa:
- Albo dam Piastunowi zoto Grodw Czerwieskich.
- Tak, pani...
- Kim jeste?! - zawoaa, przejta moc sw tego czowieka.

- 117 -

- Na imi mam Petronas. Zostaem grododzierc Gniazda i naczelnym wodzem


wojska Piastuna. Co jeszcze chcesz usysze, pani? Jestem zmczony. Ca noc
jechaem, naley mi si sen i odpoczynek. A jednak rozmawiam z tob, szlachetna.
To ci jednak powiem, e kady wadca ma swoich wasali. Nie zawsze wie, co oni
robi. Potem przychodzi czas kary albo nagrody. Czy naprawd obstajesz przy tym,
aby zobaczy Piastuna?
- Tak.
- Po co? Moje sowa powinny ci wystarczy.
- Pragn je usysze od niego. Kocham go i on mnie kocha.
- Przeszo mina. Wysucha ci, lecz odpowiedzi nie otrzymasz. A wwczas ja,
Petronas, z aski swego pana uczyni tak, aby usta twoje zostay zapiecztowane.
Gdy wrcisz od Piastuna, bdziesz musiaa przysic, e go nie widziaa i z nim nie
rozmawiaa. Czy zgadzasz si na to?
- Tak - odpara.
Przez ca noc nie zmruya oka, zapadaa w co w rodzaju psnu i pjawy. Przed
oczami cigle sta jej Petronas, ktry zarazem by Siemowitem, a gdy wyobraaa
sobie Siemowita przemawia on do niej gosem Petronasa. Drczya j zagadka tego
modego mczyzny, kobiec intuicj wyczuwaa, e nie jest to zwyky dworak w
rodzaju Jaroty, lecz kto niezwyky, nieprzecitny, wybitny i przebiegy, a nawet by
moe bardzo mdry. Nie chciao jej si wierzy w to, co da jej do zrozumienia: owe
"bunty" i spotkania Awdaca, Lestka i Pauki, planowane przez nich wojny - dziay si
chyba z woli Piastuna lub, kto wie, moe tylko owego Petronasa. Rwnie Siemowit
mg dziaa na wasn rk, podporzdkowa sobie grody Mazowii, Powaw i
abdziw, Czstocha i Kraj Ldzian, jeli zdobdzie zoto Grodw Czerwieskich.
Petronas odkry przed ni star prawd, e zwycizcw si nie sdzi, ale tylko tych,
co ponios klsk.
A co ze Svatoplukiem i jego potg? Czy nie zdradzi jej Petronas, e Piastun ukarze
swych synw, jeli zbyt mocno natr na Svatopluka. Ukarze ich tak, jak psy, ktre
nieopatrznie wypady za opotki domu i pogryzy ssiada.
Na Zachodzie, skd pochodzia, wiele mwiono o Rhomajach, o ich przedziwnej
zdolnoci do prowadzenia intryg, krelenia dalekosinych planw. To nie mg by
przypadek, e czowiek, ktry wyrs na dworze Rhomajw wanie przez Piastuna
zosta mianowany grododzierc Gniazda, jego osobistym obroc i naczelnym
wodzem wojsk. I to nie by zapewne przypadek, i porwano Zoe, siostr Petronasa i
- 118 -

przysz on Piastuna. Siedzc w Kruszwic i opiekujc si Siemowitem nie zdawaa


sobie sprawy, e obok niej, w jej kraju, stary si ze sob jakie niewidzialne siy,
gdy tak to teraz odczuwaa.
Jak rol wyznaczono Awdacowi, a jak Lestkowi, ktry ma otrzyma tytu iudexa?
Jak te rol wyznaczono Siemowitowi -jeli w ogle Siemowit liczy si w tej
tajemnej grze. C zreszt byo w niej stawk? Pastwo, wadza w pastwie, mio
Piastuna, zoto?
W poudnie jeden z Sogdw powiadomi j, e bdzie obiadowa z Petronasem.
Sdzia, e pjdzie do sali paradnej, odbd si tam piewy, gry, plsy - czy nie
bya jedn z monych kobiet tego kraju. A tymczasem Sogd zaprowadzi j do
komnaty Petronasa, gdzie zastawiono st i oprcz gospodarza siedzia Myna, syn
ksicia Wataja.
Podano kapony i udce baranie, duo miodu i piwa.
- Z Bizantionu podrowaem z Siemowitem - rzek nagle Petronas, podnoszc
posrebrzany kubek z miodem. - Wiele si nauczy u Rhomajw. ! Pokocha te moj
siostr Zoe i dlatego chce pomsty na Svatopluku.
Przerazia si Arne, e to, co uwaaa za najwiksz swoj tajemnic, tak oczywiste
jest dla Petronasa. Przestaa je, zacisna usta.
- Niczym jest jednak mio do kobiety, gdy najwiksz mioci powinno by
denie do wadzy - doda Petronas.
- Ja te tak myl, panie - gorliwie przytakna Arne.
- Gdy wsiadalimy na odzie w drodze do kraju, on domyla si, e Zoe zostaa
przeznaczona dla kogo innego. Podzielam jego bl. Lecz Zoe znikna. Jej los jest
nieznany. Dla niego rado to czy rozpacz?
- Rozpacz, panie.
- Ja, Petronas, nigdy nie zapomn dobroci ani tobie, szlachetna pani Arne, ani
Siemowitowi. By moe przyjdzie dzie, gdy ten, kto rozkaza j porwa, zapaci za
to okrutn mierci.
- Niechaj kona w najstraszniejszych mkach - przytakna.
- Twoje sowa, pani, wiadcz, e wci jeszcze kochasz Piastuna. Poznawszy tedy
twoj dobro i szlachetno chciabym tobie, a za twoim porednictwem take
Siemowitowi, odda w opiek czowieka, ktry musia ratowa si ucieczk przed
okruciestwem swego ojca.

- 119 -

Sodycz bya w jego gosie. Ale Arne poczua strach. Poja, e ten czowiek ma jak
dziwn wadz, moe nawet dan mu nie tylko przez Piastuna. Uwiadomia sobie
take, e chyba zbyt dugo ya w dalekim Kruszwic i staa si podobn do tutejszych
kobiet: gupich, gadatliwych i zbyt ciekawych.
- Chc si widzie z Piastunem - owiadczya.
- A nie bdziesz tego aowa?
- Dlaczego miaabym aowa zobaczenia czowieka, ktrego kochaam i pomagaam
mu odzyska tron, gdy na jego ycie dybaa Zyfika?
Nagle odmieni si wyraz twarzy Petronasa. Zamiast dotychczasowej sodyczy w
jego gosie usyszaa ostry ton, a twarz jakby skurczya si w gniewie.
- Nie byo ci al, pani, e zabito jej dzieci? - sowa te zadwiczay jak uderzenia
posrebrzanych talerzy.
- Czy to wane co czuam wtedy? Tyle lat mino - odpara ze smutkiem w gosie. Nie
wiedziaa, e ratuje tym swoje ycie.
- Naprawd, sdzisz pani, e kobieta musi umrze, jeli rodzi olbrzyma?
- Tak myli Piastun.
- A ty, szlachetna pani?
Rozemiaa si. Nagle mid uderzy jej do gowy.
- Jeli ci powiem, e myl tak jak Piastun, zaprowadzisz mnie do niego. Jeli za
powiem inaczej, nie zobacz Piastuna. Rzeknij mi raczej, co ty o tym sdzisz?
Odpar po chwili dugiego milczenia:
- Jeste wci pikn kobiet, szlachetna pani Arne. Kto wie, czy nie powinien
Piastun pomyle o mu dla ciebie. Ty take nie urodzia mu olbrzyma...
Za pasem miaa krtki miecz. Wycigna go, wbia w st.
- Za duo sobie pozwalasz, Petronasie. Chc go widzie, rozumiesz? Zwiesi swoje
donie pod stoem, umiechn si:
- Uspokj si. Dzi w nocy zobaczysz Piastuna. Pamitaj jednak, e rzdzi krajem,
to nie to samo co rzdzi zamtuzem. Szlachetna Arne musi mie ma, ktry da jej
prawo do wielkiej wadzy i wesprze Siemowita. Czy niewidoma ksieni jest lepsza,
mdrzejsza, szlachetniejsza od ciebie?
Nienawidzia tej lepej kocicy za to, e w dawnych latach Piastun sadza j obok
siebie na tronie z maym Lestkiem na kolanach. Ale te i nie moga pozwoli, aby ten
przybda rhomajski - jak by nie dziery tajemn wadz - igra jej uczuciami.
Patrzc mu prosto w oczy, tak samo niebieskie jak u Siemowita, odpara spokojnie:
- 120 -

- Bd miaa o czym mwi z Piastunem. O ksieni, o moim zampjciu, ktre


proponujesz, o nieposuszestwie Awdaca i Lestka, o przyszoci Siemowita.
Rozemia si. Potem ykn miodu i znowu go ogarn miech tak wielki, e a si
zakrztusi. Poderwa si od stou i miejc si wyplu mid w lnian szmat.
- Czy twj miech oznacza, e nie zobacz Piastuna? - zaniepokoia si.
- Ale nie, pani - mwi wci kaszlc. - Zobaczysz go. Jeszcze tej nocy. A kiedy
uspokoi oddech i znowu usiad przy stole, jedzc i pijc wyzna:
- Piastun rozkaza mi nikogo do siebie nie dopuszcza, szczeglnie ludzi mu bliskich.
Dla ciebie, pani, zami jego polecenie. I to nie dlatego, e darz ci jakimi
szczeglnymi wzgldami albo pragn w zamian otrzyma wyrazy wdzicznoci. Po
widzeniu si z Piastunem pojmiesz wiele spraw, o ktrych teraz mwi nie mog i nie
chc. Wwczas jednak, jeli prawd mwi o twojej mdroci, sama zwrcisz si do
mnie o pomoc i rad.
Te sowa wyday jej si rozumne, cho nie wierzya, aby Piastun nie chcia widzie
jej, Arne. Ale ten jego rhomajski sugus, mg j do Piastuna nie dopuci. Naleao
doceni jego askawo i mu to okaza.
- Wypijmy, panie - zaproponowaa, podnoszc do ust kubek z miodem.
A potem, kiedy ju rozmawiali o sprawach zdawaoby si bahych, uwanie przyjrzaa
si milczcemu dotd Mynie. Bo czy to nie jego mia na myli Petronas,
napomykajc o maestwie Arne.
Tak. Chciaa Myny. By przystojny, jak dziwn dzik urod. Liczy chyba ponad
trzydzieci lat, ale troski ju mu pooray twarz, podobnie jak liczne blizny, ktre
zapewne odnis w wielu potyczkach. Mia czarne wosy, czarny dugi ws i obfit
brod, ale pe bardzo jasn. W kadym ruchu jego doni, ramion, a przede
wszystkim w owym milczeniu, jakie zachowywa - wyczuwao si majestat, to co, co
byo waciwe ludziom monym, wysoko urodzonym. Zapragna Myny.
- Moe masz racj, panie, e powinnam wyj za m - zachichotaa gardowo, co
byo u niej zawsze oznak podania.
- To dobrze, pani - odpar Petronas. - I dobrze dla ksicia Myny.
- A ty, Petronasie, czemu nie bierzesz sobie ony? - omielia si zapyta.
- Ja podam tylko wadzy - odrzek i rozkaza dwm onierzom sogdyjskim, aby
odprowadzili Arne do jej komnaty. A kiedy to uczynili, wrci do Myny i dugo z nim
rozmawia, wolno - popijajc wino.

- 121 -

Arne za, objedzona i opita miodem, lega na ou i sama zaspokoia swoj dz,
jak tego nauczya si jeszcze w dziecistwie, a potem natychmiast zasna. A kiedy
trzej wojownicy sogdyjscy wkroczyli nagle do jej komnaty i jeden delikatnie dotkn jej
ramienia, obudzia si i stwierdzia, e oto nadszed wieczr.
- Ruszamy w drog, szlachetna pani - aman mow Sklavinw powiedzia jeden z
Sodgw. - Twj ko jest ju osiodany.
Zerwaa si z oa, przetara zaspane oczy i wybiega z dworu. Na podwrcu podano
jej konia i w towarzystwie kilkunastu Sogdw natychmiast opucia podgrodzie
Gniazda. Nim zapad zmrok dogoni ich Petronas i jeszcze dziesiciu Sogdw.
Zapalono pochodnie i prawie trzydziestu jedcw ruszyo drog, prowadzc wrd
pl uprawnych i wiosek, w kierunku Poznanii. Dopiero po duszym czasie skrcili w
puszcz, na bardzo wski szlak, ktrym mogo jecha obok siebie tylko dwch
jedcw. Wtedy zjawi si obok niej Petronas, Arne za poja, e chce z ni
rozmawia na osobnoci.
Na cae ycie zapamitaa t podr. Prawie trzydzieci koni tupao kopytami na
wskiej drodze, pochodnie Sogdw sypay iskrami, rzucajc nage lnienie na
srebrzysty pancerz Petronasa i jego hem z pawimi pirami.
- Czy wiesz, pani, co jest najcenniejsze na wiecie? - zapyta j Petronas.
- Zoto.
- Tak. Wiedz tedy, e ksi Wataj, wadca Grodw, ktre nazywaj Czerwieni
posiada zoto, odnalezione w kurhanach nad Donaprem.
- Czy powiedzia ci o tym twj go, Myna?
- Tak. On widzia te skarby, dotyka ich, podziwia. O tym skarbie marz cesarze
Rhomajw. Umarych wodzw scytyjskich chowano do grobw dajc im konie ze
zota, niewolnice ze zota i zote rydwany. To wszystko prawda. O tym zocie ni
biskupi teutoscy, a przede wszystkim biskup Wiching u ksicia Svatopluka.
- Nie trudno chyba Svatoplukowi zdoby ten skarb. Wataj to jego wasal i suga.
- Wataj twierdzi, e skarb Scytw jest bani. Skada danin Svatoplukowi, ale o
skarbie opowiada jak o bani.
- Moe to prawda?
- Prawd pozna tylko ten, kto zwie si z rodem Wataja.
- I to ja mam zrobi? - domylia si.
- Zastanw si nad tym, pani. Tobie jednej by moe wygnany syn Wataja zdradzi
tajemnic skarbu Scytw.
- 122 -

- Rozumiem ci, panie. Po co nam jednak skarb Scytw? - udaa naiwn.


- To wielkie bogactwo. Kto zoy je u stp Arpada, krla Mardw, ten spowoduje
uderzenie Mardw w plecy Svatopluka. A wtedy sprawdzi si przepowiednia, e
bdziemy wada od Morza Sarmackiego a po Karpatos.
- I co bd miaa z tego ja, stara kobieta?
- Piastun nie wyznaczy swego nastpcy. Ale to wiedz, e zostanie nim tylko ten,
ktry zniszczy Svatopluka i pozwoli si zemci za porwanie Zoe. Kobieta nie jest
warta, aby dla niej burzy lub budowa pastwa, choby miaa skr mikk jak
aksamit i pachnc jak lawenda. Czasami jednak bywa maym kamyczkiem, ktry
powoduje lawin gazw, miadcych wszystko na swej drodze.
To powiedziawszy powstrzyma swego konia i znalaz si na tyach oddziau. A ona
jechaa oszoomiona wielkoci planw Petronasa, ukoysana mylami, e moe
kiedy woy ksic koron Wataja, Siemowit za stanie si nastpc Piastuna.
Wkrtce, mimo mroku, rozpoznaa okolic. Zbliali si do podna Wroniej Gry. A
wic to tutaj, w tych stronach, naleao spodziewa si spotkania z Piastunem?
U stp Wroniej Gry ponownie podjecha do niej Petronas. Mia w doni kapic
iskrami pochodni.
- Dalej ju pojedziemy sami. Ty, pani, i ja.
Nie

zaoponowaa.

Chyba

ulega

czarowi

tego

czowieka,

tak

bardzo

przypominajcego Siemowita. Czua si przy nim bezpiecznie i nawet przez myl jej
nie przemkno, e jadc z ni na Wroni Gr, mgby j zabi, a potem obwinie o
jej mier strzygi i upiory, ktre tu mieszkay. Nigdy nie bya bojaliwa. Nie lkaa si
mczyzn, gdy znaa sztuk oddawania si bez protestw lub walki. Oszaamiaa j
jedynie wizja spraw, ktre jej ukaza Petronas. Svatopluk pokonany, a Siemowit
ogoszony nastpc Piastuna.
Podkute konie gono uderzay w kamienist drog na Wroni Gr. Petronas nie
odzywa si ani sowem, a ona take milczaa, gdy ca jej uwag pochaniay
odgosy z lasu obok drogi. Bo jeli si czego w yciu obawiaa, to niesamowitych
stworw i si, ktre wypeniay las, szczeglnie noc i wanie tutaj.
U szczytu wzgrza trzech Sogdw, ktrych poznaa po biaych lancach, zastpio im
drog. Zobaczyli Petronasa i dali im wolny przejazd. Tak wjechali na szczyt i tu
zeskoczyli z koni, ktre odebrao od nich dwch pachokw. Na Wroniej Grze ujrzeli
ognisko palce si u stp pokracznego drzewa Makoszy. Na drewnianym tronie
siedzia przy nim tylko Dago Piastun w swym biaym paszczu i z go gow, wspart
- 123 -

na doni, z okciem na kolanie. Jego postawa, a szczeglnie odrobin zwieszona


gowa wyraaa tyle smutku, e Arne a co cisno za gardo.
Cay teren przy ognisku otaczao ze dwudziestu Sogdw, kady z pochodni w doni,
nieruchomy, jakby wyrzebiony z drewna. Mimo ich pochodni i blasku bijcego z
ogniska - ciemno panowaa dokoa i dopiero po chwili zauwayli gdzie z boku,
stoczon gromadk dziwacznie poprzebieranych ludzi. To byli wr i erce,
cignici tu zapewne z najdalszych nawet okolic, a moe i obcych krajw, gdy
niektrzy nosili spiczaste czapki magw. Nieustannie toczyli si, zmieniali pozycje,
kurczyli si, kadli na ziemi, bo od czasu do czasu wista bat i ktry z pilnujcych
onierzy bi ich gdzie popado.
Petronas podszed do gromadki wrw i obnay miecz. Nietrudno byo poj jego
gest. Jeli nie rozpoczn swoich czarw, spadnie na ziemi czyja odrbana gowa.
Rozleg si dwik piszczaek i oskot maych bbenkw, za z gromadki wrw
wybiego kilku ludzi przebranych w skry niedwiedzie, poniewa niedwied, ktry
zasypia na zim i budzi si do ycia na wiosn, by znakiem wiecznego odradzania
si, wieczystego ycia. Twarze wrw i ercw zakryway plecionki pomalowane w
rozmaite znaki magiczne lub przedstawiajce wyobraenia jakich potworw.
Niezgrabnie skakali wok ogniska i Piastuna, przesuwajc ciar ciaa z nogi na
nog. Wyli dziwn pie: Arne nie rozumiaa sw.
Podesza do Piastuna i klkna na jedno kolano:
- Dago Panie i Piastunie. To ja, Arne. Przybyam, aby ci powiedzie, e nie jeste
sam w swoim smutku, Siemowit szuka porywaczy Zoe.
Nie drgn aden musku na jego twarzy, nie zatrzepota powiek. Poja, e jej nie
usysza, nie uwiadomi sobie jej obecnoci. Siedzia obok ogniska jak martwy.
mierdzca i rozczochrana kobieta podaa jej kubek z napojem. Druga, tak samo
brudna i mierdzca, podsuna go pod usta Piastuna. Wtedy poruszy si, wzi
kubek z jej rk, wypi go do dna, a potem naczynie wypado mu z doni i potoczyo si
w kierunku ogniska. Obydwie kobiety z piskiem strachu ucieky w ciemno,
pomidzy kbic si gromad wrw.
- Wypij, pani - usyszaa agodny i spokojny gos Petronasa.
Posuchaa go. Napj by gorzki, ale przyjemnie palcy przeyk i odek. W piewie
taczcych wrw, przebranych za niedwiedzie, zacza odrnia sowa:
- Przyjdcie, przylecie, pojawcie si Pionki i Chmurnicy, Obocznicy i Wpierze,
Nawki i Mamuny. Wzywa was Piastun. Ktry z wrw zawodzi:
- 124 -

- Czego dasz, Welesie? Odpowiedzia mu tum:


- Ciszy w lesie.
- Czego pragniesz, ywi?
- mierci baranka, co ywi.
- Czego dasz, Perunie?
- Tego, co po ziemi sunie.
- Czego pragniesz, Swarogu?
- Waszej trwogi...
- Czego chcesz, Trojanie?
- ycia baranka, panie.
- Czego chcesz, Rygielu.
- Beczki chmielu.
- Czego chce Makosza?
- Niech bdzie tu rozkosz.
- Co chcesz, Siemia?
- Niech nasiknie krwi ziemia.
- Czego dasz, Chorsa?
- Garci prosa...
- Czego chcesz, Strzybogu?
- To co si naley bogu.
- Co dasz, Biebale?
- Pragn y w dawnej chwale.
Jaki erca w pomalowanej jaskrawo plecionce zwanej szkrabul, przynis do
ogniska szarpicego si baranka. Inny erca podsun misk, a wtedy tamten
podern gardo barankowi i krew jego zacza spywa do misy. Trzeci zacz
sypa mk do misy, a potem czerpic z niej krew zmieszan z mk, rzuca j na
ognisko przed Piastunem.
Arne poczua smrd spalenizny i zaczo si jej zbiera na wymioty. Zarazem jednak,
po wypitym kubku owego dziwnego napoju, poczua si lekka i obraz tego, co si
tutaj dziao, nabra jakiej dziwnej ostroci. Na chwil wydao jej si, e pomienie
ogniska ukadaj si w posta kobiec. Ruchliw jak pomie, ale przecie
rzeczywist.
- Zoe! - krzykn Piastun. - Gdzie jeste?

- 125 -

Zaskwierczaa krew z mk rzucana na pomienie. Ogie na chwil przygas, potem


kto dorzuci chrustu i znowu posta kobiety zacza taczy nad ogniskiem. Dwie
brudne kobiety w obszarpanej odziey poday po raz drugi Piastunowi i Arne po
kubku dziwnego napoju. Arne wypia szybko, Piastun sczy go wolno.
- Krwi! - zawoa nagle i bardzo gono.
Arne zbliya si do niego. I cho go od pewnego czasu nienawidzia za to, e zabra
jej Siemowita, teraz znowu go kochaa. Caowaa mu stopy obute w skrzane
trzewiki. Lecz jego oczy pozostaway nieruchome, wpatrzone w ogie. Zdawao si,
e aden dwik, adne sowo, obecno kogokolwiek nie dociera do niego.
- Siemowit, panie, szuka twojej Zoe - mwia Arne. - Odzyska j dla ciebie, choby
mia zawojowa p wiata. Panie, spjrz na mnie. Nie pamitasz ju twojej Arne?
Nie sysza.
Dwch wrw z niedwiedzimi pyskami na gowach przydreptao do Arne i
Piastuna. Podali jej i jemu may dzban z miodem.
- Pij - szepn jeden z nich i Arne bezwiednie speniaa polecenie.
Trzech innych wrw okrytych skrami ogromnych rogaczy przynioso koszyki pene
suszonych zi. Zaczli garciami ciska je na pomienie. Po chwili rozszed si wkoo
dziwnie mdlcy zapach, a coraz wysze pomienie uksztatoway posta kobiec,
wiotk i ulotn jak wiotki i ulotny bywa pomie.
- Zoe - wyszepta Piastun. Wsta ze swego tronu i chcia podej do ognia. Ale widmo
ju zniko.
Wtedy usiad ciko na tronie i znowu podpar brod doni.
- Na Woosala, Spy, na Ni, na Biae i na Czarne, na to, co twoje i co moje, co
bdzie jutro i co byo wczoraj, na Chye, na krew, ktr ci damy, poka si! zawodzi wr w czapie z lisich mord.
Drugi w takim samym przebraniu fuka jak podraniony kot, bekocc:
Poa azon ozinomas basku bano tudon donas gehamel cl orlay bereo ne pantaras
tay
erca w kosmatym futrze wilka, krcc si wy:
Na potryu! Na fuku! Na wybratne!
Widziaa Arne jak zarnito drugiego baranka i jego krew powoli zalewaa ognisko,
skwierczc gono i wywoujc okropny smrd.
- Panie mj, Piastunie - bagalnie rzeka Arne.
Nie sysza jej. Nie widzia.
- 126 -

I znowu wr sypnli gar zi na ognisko. Pokaza si na chwil wysoki pomie


przypominajcy taczc kobiet.
Piastun ponownie wsta z tronu. Wr powstrzymali go, bo byby upad twarz w
ar. Pomie zgas, za Arne ogarna dziwna niemoc. Poczua, e traci
przytomno, tak dziwnie podziaaa na ni odrobina miodu, ktr dostaa od wrw.
Na jej oczach wprowadzono na polan wielkiego byka i mod jaowic. Trzech
wrw w maskach j wiodo, dwch innych trzymao jaowic. Byk powcha odbyt
jaowicy, a potem czerwony dugi czonek byka zagbi si w jej pochwie a jaowica
stkna pod ciarem pokrywajcego j samca.
Potem jaki obdarty erca przyprowadzi nag dziewczyn. Posusznie lega w
blasku ogniska i rozoya nogi. Ten sam erca pokaza wszystkim swoje ogromne
sterczce prcie, a potem pooy si na dziewczynie i zacz porusza zadem. Ale
chyba robi to zbyt dugo, bo sogdyjski wojownik przebi go bia lanc. Konajcego i
dziewk wyniesiono poza blask ognia, a Arne poczua, e caa dry. Bo najgorsze
byo to, e bacznie obserwujc Piastuna, zdawaa sobie spraw, e on tego
wszystkiego nie widzi. Midzy nim a otaczajcymi go ludmi istniaa jakby
przezroczysta ciana. Piastun siedzia przy ognisku jak martwy. Nawet jego renice
zdaway si nie reagowa, gdy pomie stawa si silniejszy lub przygasa.
I znowu dwaj wojownicy zaczli okada batami tum wrw i ercw. Rozlegy si
pacze i jki. Inni wojownicy rozpdzili taczcych przy ognisku. Umilk raptem
dwik piszczaek i bbenkw.
Z gromadki ercw wyszed czowiek w dugiej czarnej sukni wyhaftowanej w biae
dziwne znaki. Podszed do Piastuna i poda mu may kamyk.
- Poli go, panie. On daje ukojenie - powiedzia.
Petronas odepchn tego czowieka. Upad nie opodal ogniska. Wtedy Petronas
zbliy si do Piastuna i jak dziecko wzi go na rce, zanoszc gdzie w ciemno.
Arne omdlaa. Zbudzi j chd wiosennego poranka. Sta nad ni Petronas.
- Przyszed czas odjazdu, pani. Twj ko ju osiodany.
- Chce rozmawia z Piastunem...
- On teraz pi. Speniem, pani, twoje yczenie. Widziaa Piastuna i przedoya mu
swoje sprawy, jak rwnie sprawy Siemowita. Dopuciem ci, pani, do najwikszej
tajemnicy, jak jest rozpacz wadcy. Jeli powiesz o niej, zginiesz. Kto nie szanuje
smutku wadcy, niech sczenie.
- Czy Lestek, Awdaniec, Pauka widzieli rozpacz Piastuna?
- 127 -

- Tylko ty, pani, dostpia tajemnicy.


- To znaczy, e Piastuna ju nie ma? achn si:
- Mylisz si. Ja czuwam nad jego losem. Nie chciaem prowadzi ci do Piastuna,
lecz ty si upara. Wszystko, co pragna wyjedna u Piastuna, ja ci ju wyoyem.
Chyba e zginy sowa, ktre ci powiedziaem. Piastun yje i zwycia. To rzeknij
ludowi.
Poda jej bukak skrzany z mocnym piwem. Oprnia go, gdy odczuwaa ogromne
pragnienie.
- Bd mi posuszna, pani, a staniesz si wadczyni, ktra posidzie skarb Scytw i
pozwoli Mardom uderzy na Svatopluka.
- Kim jeste?! - zawoaa.
- Wykonuj rozkazy Piastuna.
- On milczy.
- Ja rozumiem jego milczenie. Kryje ono sowa i rozkazy. Dziki mnie, a moe i tobie,
bdzie wadc od Morza Sarmackiego a po gry Karpatos.
Po powrocie do Gniazda szlachetna Arne i syn ksicia Wataja imieniem Myna wzili
lub i odbyo si ich wesele, wydane dla nich przez Petronasa. Jako dar weselny
Petronas wrczy Arne i Mynie trzy tabliczki pokryte woskiem i zawierajce rozkazy
dla elisawa w Pocku, dla Olta Poway w czyc oraz dla abdzia Rudego w
Sieradzy, aby oddali swe wojska pod wadz ksicia Myny w jego walce o wadz w
Grodach Czerwieskich.
- A jeli nie posuchaj tych rozkazw? - zapytaa Arne. Wtedy Petronas kaza
Jarocie poda sobie czwart tabliczk, na ktrej wasnorcznie napisa rylcem, e
pozwala Arne uci im gowy. Ogrom wadzy jak da jej Petronas, przerazi Arne.
- Piastun, jak powiadaj, pragnie pokoju. Czy nie postpujemy wbrew jego woli? spytaa Petronasa.
Lecz Petronas tylko zamia si cicho:
- On pragnie krwi, szlachetna pani Arne. Niechaj krwi spynie ziemia wrogw
Piastuna, ktrzy porwali mu Zoe. To wiedz jednak, e nie Dago Pan i Piastun pragnie
wojny z ksiciem Watajem, ale ty, pani, Siemowit i ksi Myna. Jeli poniesiesz
klsk, na twj kark spadnie mj miecz, gdy ze Svatoplukiem Piastun zawar
wieczysty pokj.
- Kiedy mam ruszy na Wataja?

- 128 -

- Nie wiem. Oce swoje siy i zbierz ca swoj moc. Moe si to sta jutro albo za
rok lub za dwa lata.
- Czy wiesz, Petronasie, e Lestek ma otrzyma koron iudexa? Stanie si
najwyszym sdzi pord swych braci. Petronas wzruszy ramionami:
- Jednako ucina gow miecz, nawet jeli zostaa ukoronowana - odpar. - Pozwl,
pani, aby rzeczy toczyy si swoj wasn drog. Widziaa Piastuna. Czy mog
uczyni inaczej ni czyni?
Myna i Arne wyjechali z Gniazda wczesnym rankiem w pikny soneczny dzie.
Licie na drzewach w puszczy jeszcze nie zdoay si rozwin, dlatego tam, gdzie
rosy buki, graby i dby, caa puszcza zdawaa si by przewietlon przez promienie
soca. Widziao si poszycie lasu, a take polany pokryte bkitnymi przylaszczkami,
purpurowymi kokoryczami, biaymi i tymi zawilcami. Korony drzew obsypay
kwiaty, piknie wyglday kwitnce olchy, topole, wizy i wierzby. Gdy mijali bory
pokryte przybrudzon zieleni sosen i wierkw, rzucay si w oczy biae pnie brzz,
rosncych tu i wdzie i pokrytych zielonymi listkami. Od czasu do czasu ty motyl
szybowa nad jadcymi wojownikami, przysiadywa na ostrzach ich oszczepw, na
kopulastych hemach, a nawet na rkawicach trzymajcych lejce. I mimo tupotu
kopyt koskich na lenej drodze syszeli piew drozdw w konarach drzew, delikatne
dzwonienie sikorek; z nisko pooonych poaci puszczy dochodzio ich uszu grone
chrzkanie loch, ktre ju ulegy warchlaki. Gboko wcigali w piersi wiosenne
powietrze przeniknite woni gnijcego listowia, zbutwiaego drewna i grzybni.
Doznali te przedziwnego uczucia szczcia i dlatego moe wszyscy podjli pie o
Arne, ktra poprowadzi ich w wiat - po upy, po kobiety, po bogactwo.
Pie ta brzmiaa:
- Szlachetna pani Arne widziaa Piastuna.
On jej powiedzia: gi albo zwyciaj Wataja.
Da jej Piastun za ma ksicia Myn.
Gdy przyjdzie czas, ruszymy po skarby Scytw.

ROZDZIA SZSTY - IUDEX


I stao si tak, e z pocztkiem miesica zwanego Trawie, poniewa w tym
czasie trawa na kach poczynaa rosn coraz bujniej, na wielkiej polanie lenej w
- 129 -

puszczy midzy Lubiniem a Poznania, zebray si doborowe oddziay czterech


synw Piastuna: Lestka z Poznanii, Awdaca z Giecza, Pauki ze nina i Siemowita
z Kruszwic. Opowiada si, e jak wiat wiatem, nigdy dotd ta dzika puszcza nie
ogldaa a tyle wspaniale odzianych wojownikw, ktrzy przywieli z sob na
wozach dziesitki beczek z piwem i miodem syconym. Wielk polan zapeniy setki
namiotw i szaasw dla onierzy, a dla ich panw erdnicy rozstawili cztery wielkie
namioty z biaego ptna, tak ogromne, jak chaty albo dworzyszcza. Najwikszy za
namiot nalea do Lestka, prawowitego syna Piastuna, zrodzonego z Gedanii,
ksinej Witlandii. Nazwano za owo przybycie a tylu wojsk i tylu braci - Spotkaniem
Czterech Olbrzymw, albowiem kady, kto zosta zrodzony z nasienia Piastuna i
czyja matka umara podczas poogu - by olbrzymem z rodu synnych ju Spalw.
Wiele lat pokoju i bezpieczestwa zapewni ludowi i monym ich pan, Dago Piastun.
Niewolni lub pwolni kmiecie zbierali w spokoju swoje plony, podatki za nie gnbiy
ludu zbyt dotkliwie. Dlatego bogat ziemi sta si Kraj Polan, a e nad ujciem rzeki
Visuli panowa take Piastun - rzdzi tam syn Kodawy - z ogromnym zyskiem i za
wiele piknych towarw sprzedawano pody ziemi. Zoto i srebro, drogocenne
kamienie otrzymywali Polanie od ludw Pnocy za swoje bydo, za owies, konopie,
yto i pszenic. Bogacili si przede wszystkim moni, ale i dla ludu zostawao wiele z
paskiego stou. Wojowniczy Normanowie nieustannie bili si z Frankami i statki
swoje wysyali a na morze zwane Interregnum. Potrzebowali jednak dla swych
wypraw tak suszonego misa, jak i paszy dla koni. Zdobywali na Frankach ogromne
upy, wiele z nich trafiao potem do Witlandii, z ktr prowadzili oywiony handel.
A przecie nie tylko przez Witlandi handlowali Polanie na Zachodzie jak i na
Wschodzie. Liczne karawany kupieckie kieroway si przez Poznanie i Gniazdo do
Estw i Kurw, do kupieckich miast u Rusw. Wielki szlak handlowy prowadzi z
Zachodu przez Wrocawie i Karakw a do Kyjewa. A cho Wrocawia i Karakw nie
naleay do Polan, to jednak w latach pokoju i tam take bywali Polanie ze swymi
produktami i kupowali za nie towary nawet od tak odlegych ludw jak Serowie. A i to
warto wiedzie, e sami take nauczyli si rozmaitego rzemiosa i potrafili wyrabia
przerne rzeczy rwnie pikne, a moe nawet niekiedy jeszcze pikniejsze ni te z
Zachodu lub Wschodu. Wok grodw znajdoway si wioski, gdzie yli i pracowali
kowale, wyrabiajcy wspaniae miecze, ostrza do wczni, metalowe czci do
uprzy, a take radia do orki. Wiele wiosek syno z wyrobu piknego i delikatnego
ptna lnianego, wygodnych trzewikw, drogocennych siode, przepiknie zdobionych
- 130 -

garnkw glinianych. Na obcy wzr oraz wedle wasnych wzorw zote ozdoby
wyrabiali zotnicy, dlatego nie byo czym niezwykym spotka u Polan kobiet lub
dziewk ze zotymi zausznicami, zotym kabczkiem skroniowym albo z bezcennym
diademem na gowie. Bogato te nosili si co zamoniejsi mczyni - zim okrywali
si wspaniaymi futrami dzikich zwierzt, gdy nie brakowao ich w rozlegych
puszczach, latem za przywdziewali lekkie ubrania z mikkiego sukna, mieli pikne
haftowane koszule, kapelusze z zajczej pilni. Zote lub srebrne acuchy zdobiy
ich piersi, drogocenne pasy wisiay na biodrach. O bogactwie Polan szeroko po
wiecie rozpowiadali kupcy, zachwyceni ich skonnoci do utrzymania czystoci, jak
i do kulturalnego obycia oraz gocinnoci.
Prawd jest jednak, e nie wznosili kamiennych budowli, jak to czyniy ludy na
Zachodzie i w Bizantionie. Nad budowle kamienne - zimne i wilgotne, a take trudne
do ogrzania - przedkadali obszerne dworzyszcza z drewna. Drewniano - ziemne
way wznosili wok swych grodw, a ten sposb obrony by rwnie skuteczny, jak
mury z kamienia. Takich waw potrafili usypa po kilka wok dworzyszcza swego
przywdcy czy monego; powiadano, e ich grody przypominay pawie pira, gdy
way te jak gdyby zbiegay si wok owego najmniejszego oczka, czynic je nie do
zdobycia. Nie budowali za Polanie kamiennych zamkw nie dlatego, eby tego
uczyni nie potrafili, ale poniewa z Lendicw i Gopelanw si wywodzili, a u tych
plemion trudno byo o kamie; zreszt drewniane dworzyszcza uwaali za cieplejsze
i atwiejsze do odbudowy, jeli zostay zniszczone przez ogie lub nieprzyjaciela.
Nie dziwmy si wic, e niezwykle bogato i strojnie pojawili si na swoje spotkanie
czterej synowie Piastuna. Przyprowadzili doborowe oddziay, aby jeden przed drugim
okaza si mg dostatkiem. Wielu ich wojownikw nosio posrebrzane pancerze,
zote ostrogi, pasy wysadzane drogimi kamieniami. Bezcenne wydaway si ich
miecze i kolczugi, szlomy na gowach, tarcze zwane szczytami. Opowiada si, e
gdyby w owym czasie na lenej polanie pojawi si krl Teutonw lub Zachodnich
Frankw, stanby zdumiony - tak wielkim bogactwem i tak wielk zdolnoci do
walki prezentowali si onierze synw Piastuna. Zreszt i oni sami take wydawali
si nad wyraz wspaniali.
Niewidoma ksieni, ktra przybya tu wraz z Lestkiem nie moga ich zobaczy, dla niej
zreszt Lestek by najwspanialszy i najpikniejszy. Lecz onierze zebrani na polanie
widzieli co innego. Awdaniec, Pauka i Siemowit byli do siebie podobni jak trzy krople
wody - wysocy, rozronici w barach, o dugich niemal biaych wosach i piknych
- 131 -

twarzach. Tylko Lestek wydawa si przy nich jakby kim obcym, zrodzonym z
nasienia innego ojca. Po matce swej Gedanii odziedziczy wysok i chud posta,
ale by szczupy w barach i mia zapadnit klatk piersiow. tawa cera i
haczykowaty nos nie dodaway mu urody, jak rwnie cigle rozbiegane szare oczy
osadzone w gbokich oczodoach. Mwiono, e kady z jego braci jest od niego
silniejszy i bogatszy, lecz przecie to jego, urodzonego z prawego oa, z matki
ksiniczki, trzej pozostali bracia przyrodni postanowili za namow Awdaca uczyni
iudexem, to jest sdzi pord braci. I co mdrzejsi moni domylali si, dlaczego
tak si stao. Saby i chwiejny charakter mia Lestek, za synowie Piastuna chcieli
wojny i upw, pragnli poszerzy swoje wadztwo, podbijajc ocienne ludy i
plemiona. A skoro Piastun -jak szeptano - zachorowa na Brak Woli, kto im mg
udzieli zgody na przygotowane przez nich wojny, jeli nie saby i chwiejny Lestek z
Poznanii?
Czy przyszo na myl Lestkowi, dlaczego to bracia wanie jego wybrali na swego
iudexa? Przecie wystarczyo mu spojrze na Pauk, Awdaca albo na Siemowita,
aby poj, e nie zasuguje na tak ogromne wyrnienie. Tamci byli prawdziwymi
olbrzymami, a on przy nich wydawa si karem. Lecz pragnienie wadzy olepia
czowieka rwnie mocno jak prawdziwa lepota. "Moe nie jestem tak olbrzymiej jak
oni postury - myla o sobie Lestek. - Ale oni wiedz, e posiadam mdro, ktrej im
brakuje oraz majestat, ktry odziedziczyem wraz z krwi swej matki". Wydawao si
te Lestkowi, e jego bracia kochaj go. Nie zna Ksigi Grzmotw i Byskawic, ktra
uczya, e "nikt nie kocha wadcy, tylko wadca kocha sam siebie".
I stao si, e pewnego sonecznego popoudnia, w swym ogromnym namiocie, na
przywiezionym tu z Poznanii drewnianym tronie zasiad Lestek, a obok niego na
drugim tronie zaja miejsce niewidoma ksieni, za jej syn Nacz stan za jej
plecami. Namiot wypeniy dziesitki piknie przy odzianych wojownikw z druyny
Lestka i jego braci. Wtedy to u wejcia do namiotu stano trzech nielubnych synw
Piastuna - Awdaniec, Pauka oraz Siemowit, i poprosio o posuchanie u Lestka.
Rozkaza Lestek zad w rogi krowie i przy ich przenikliwym dwiku do jego
namiotu po czerwonym dugim dywanie wkroczyli trzej olbrzymi. Pierwszy szed
Awdaniec, trzymajc w doniach ozdobn skrzynk. Tu za nim kroczy Siemowit, a
na kocu szed Pauka, z gupim umiechem na piknej twarzy, co nie dziwio nikogo,
gdy od dawna znano go jako piknego, ale gupiego osika.

- 132 -

W poowie drogi do tronu Lestka nagle Awdaniec upad na kolana, otworzy ozdobn
skrzynk i wyj z niej byszczc klejnotami koron iudexa.
- Panie mj i bracie - ozwa si Awdaniec. - Nasz wadca, Dago Piastun, pogrony
jest w rozpaczy po utracie ukochanej kobiety. W imieniu Piastuna rzdzi nami
pragnie obcy czek, Makedoczyk, imieniem Petronas. Czy to si godzi, aby obcy
czek mia wadz nad synami Piastuna? Nasz ojciec, Dago Pan, zapewne wkrtce
wrci do si i otrznie si z rozpaczy. Lecz na ten czas, ktry nas dzieli od tej
wielkiej chwili, musimy mie kogo, kto bdzie nam sdzi i rozstrzygnie, co jest
dobre, a co ze. Dlatego, panie, Lestku, synu Piastuna i nasz bracie, chcemy ci
ofiarowa koron iudexa, to jest sdziego midzy brami. Ty jeden na ni
zasugujesz, gdy zrodzony jeste z prawdziwej ksiniczki, wadczyni Polan. Sd
wic nas i wadaj nami.
To powiedziawszy na klczkach powdrowa Awdaniec do tronu Lestka. Za nim za,
ale ju nie na klczkach, poszli dwaj pozostali synowie Piastuna: Pauka i Siemowit.
U stp tronu Awdaniec podnis si i woy byszczc koron na powe wosy
Lestka. Oguszy wszystkich przenikliwy dwik uderze miecza o tarcze, co
oznaczao, e wojownicy wypeniajcy namiot Lestka przyzwalaj na w uczynek
Awdaca. Wtedy wycign Lestek swoje donie w stron braci. Kolejno podchodzili
do niego - najpierw Awdaniec, potem Siemowit i Pauka. Klkajc na jedno kolano
kadli swoje donie w donie Lestka. A kiedy to si stao, rozkaza Lestek, aby podano
zydle jego braciom. Pozwoli im usi u stp swego tronu i tak rzek drcym ze
wzruszenia gosem:
- Prawd powiedzia mj brat, Awdaniec: ojciec nasz, Dago Piastun, choruje z
rozpaczy. Co tedy powinni uczyni jego synowie, aby w kraju naszym panowa ad i
porzdek? Przyjmuj od was koron sdziego i bd wam mwi, co jest ze, a co
dobre, dopki nasz pan, Dago Piastun, nie odzyska swej woli.
I znowu rozleg si oguszajcy dwik uderze w tarcze, cho zebrani w namiocie
wojownicy Lestka lepiej ni kiedykolwiek widzieli, e ci trzej, co siedz na zydlach, s
pikniejsi, rolejsi, bardziej kapicy od zota ni ten wychudy i ty na twarzy
czowiek, ktry sta si ich sdzi. Biae wosy Awdaca, Pauki i Siemowita a
byszczay.

Wosy

Lestka

byy

szare,

rzadkie,

twarz

brzydka

powodu

haczykowatego nosa. Ale to wanie na gowie Lestka byszczaa korona iudexa.


- Znam histori wielu ludw - owiadczy Lestek, gdy nastaa cisza. - Bywao, e
kiedy wadca zachorza, jego synowie rozpoczynali wojny midzy sob. U nas nie
- 133 -

moe si to zdarzy. Dlatego przyjmuj koron iudexa. Nie rozpadnie si nasz kraj,
ale bdziemy stanowi jedno. Podnis si z zydla Awdaniec, uklkn znowu
przed Lestkiem i powiedzia dononie:
- Mj bracie i sdzio, panie, Lestku. Oto porwano ukochan kobiet naszego ojca.
Czy wolno nam pogodzi si z tak potwarz? Wiem, e lad prowadzi a do Ziemi
lzan. Pozwl mi, panie, Lestku, mj sdzio i wadco, zapyta ci: czy bdzie
czym zym, jeli rusz tym ladem do kraju lzan?
Dug chwil milcza Lestek. Zdawa sobie spraw, e pj ladem porywaczy,
znaczyo rozpoczcie podboju Ziemi lzan, co mogo grozi wojn ze Svatoplukiem.
Ba si tej wojny Lestek. Dlatego dopiero gdy trcia go okciem niewidoma ksieni,
powiedzia:
- Zgadzam si, Awdacu. Pjd ladem tych, co porwali ukochan kobiet naszego
ojca. Pomcij straszliw zniewag.
Usiad na zydlu Awdaniec, ale wsta Siemowit i rzek:
- Ukochany mj bracie i sdzio. Ty, co wiesz na czym polega zo i dobro. Oto doszy
do mnie wieci, e take ksi Wataj z Grodw Czerwieskich zamieszany jest w
porwanie kobiety naszego ojca. Daj mi prawo, abym zbada t spraw. Chc
podbija Grody Czerwieskie. Skin gow Lestek:
- Bracie mj, Siemowicie, czy swoj powinno. Imi naszego ojca, Dago Piastuna,
nie moe by spotwarzone. Jeli czujesz si na siach, pjd po tropie, ktry ci
wskazano. Ja, Lestek i iudex, ogaszam, e to, co uczyni Siemowit, jest dobre.
Usiad na zydlu Siemowit, ale wsta Pauka mwic:
- Panie mj i bracie, Kraj Wolnych Ludzi zwanych Lubuszanami od dawien dawna
prosi ciebie, panie, Lestku i mnie, Pauk, o wczenie ich kraju w twoje wadztwo.
Czy wyraasz zgod, abym wraz z tob, obj w posiadanie Lubuszan?
- To grozi wojn z Wieletami - zauway Lestek.
- Czy nie ulkn si Wieleci twojej, panie, i mojej potgi? Czy nie nadszed czas, aby
spenia si pradawna przepowiednia, e Kraj Polan signie a po rzek Viadu
zwan Odr? Dla ciebie, iudexie, oraz wraz z tob chc posi ziemie a po
Viadu.
Duo zota wyda Awdaniec, aby namwiono Pauk do wypowiedzenia tych sw.
Lestek ba si wojen. Zarazem jednak pragn poszerzy swoje wadztwo i
udowodni ludowi, e jest olbrzymem. Sowa Pauki i odpowied Lestka zostay od
dawna uoone przez niewidom ksieni i Awdaca. Lestek wyrecytowa:
- 134 -

- Jeli lud Lubuszan pragnie y w granicach Kraju Polan, tedy nie mog uczyni
inaczej, ni zgodzi si na twoj wypraw. A skoro to sprawa dobra, pomog ci.
Jak gromem burzy wypeni si oskotem namiot Lestka. W jakim ogromnym
zapamitaniu wojownicy bili mieczami w tarcze, wyraajc swoje zadowolenie. Sowa
Lestka zapowiaday wiele wypraw wojennych. Wojna moga przynie upy i
bogactwo dla tych, co j przeyj. Czy nie za dugo bowiem kraj Polan drzema w
pokoju? Czy nie nadszed wreszcie czas, aby kady wojownik mg wykaza swoje
umiejtnoci w prawdziwej walce?
Rado wojownikw i uderzenia ich mieczy poraziy Lestka. A skurczy si na swym
tronie, przeraony myl o wojnie, cho przecie to, co przed chwil powiedzia, od
dawna zostao dla niego uoone przez Awdaca i niewidom ksieni. Inna jednak
sprawa nauczy si kilkunastu sw, a co innego wyrzec je publicznie, gdy wtedy
sowa staj si rozkazem i czynem. Zgoda na podbicie Ziemi lzan, na wypraw
przeciw

ksiciu

Watajowi,

na

zagarnicie

Ziemi

Lubuszan

oznaczaa

najprawdziwsz wojn, w ktrej i on, Lestek, mia wzi udzia. A czy le mu byo
spokojnie y w Poznanii, choby i bez korony iudexa? I c si z nim stanie, jeli w
obronie lzan i Wataja stanie wszechpotny Svatopluk?
Niewidoma ksieni znaa uczucia tego, ktrego uwaaa niemal za swego syna.
Siedzc na tronie obok niego, znowu trcia go okciem, aby mu doda odwagi. Nie
bya gupi kobiet. Gdy przyby do niej pose Awdaca i zaproponowa ofiarowanie
Lestkowi korony iudexa, dugo zwlekaa z wyraeniem zgody. Najpierw posaa do
Gniazda swego syna Nacza, aby spotka si z Piastunem i uzyska od niego
pozwolenie na ukoronowanie Lestka. Nie dotar jednak Nacz przed oblicze
Piastuna. Przed Gniazdem zagrodzili mu przejazd liczni wojownicy Piastuna, ktrymi
dowodzi Makedoczyk, Petronas. Spodziewa si Nacz zobaczy Greka o
czarnych krconych wosach, gdy tak wanie wygldajcych Grekw widywa
pord kupcw. Tymczasem stan oko w oko z ogromnym mczyzn o dugich,
prawie biaych wosach, tak bardzo podobnego do Awdaca, e na chwil a
zaniemwi. Potem za, wci nie potrafic opanowa swego zdumienia, pokornie
wyjawi Petronasowi, w jakim celu pragnie si spotka z Piastunem. Petronas okaza
si grzeczny, a ton jego gosu mg si zdawa nawet uniony. Wyjani niemal
przepraszajco:
- Wybacz, panie, ktry jeste wysannikiem Lestka, e nie zobaczysz si z
Piastunem. Dago Pan poszukuje porwanej kobiety i nikt nie wie, gdzie go mona
- 135 -

znale. Nakaza jednak, abym by Wyrazicielem Jego Woli, dlatego zapraszam ci


do Gniazda i bd z tob rozmawia w jego imieniu.
Najpierw achn si Nacz i chcia zawrci do Poznanii, gdy gardzi
Makedoczykiem, ktry wkrad si w aski Piastuna. Po chwili jednak powcign
niech i nawet ucieszy si z zaproszenia do Gniazda. Lka si przenikliwego
umysu Dago Piastuna. Pomyla, e z Makedoczykiem atwiej mu bdzie dogada
si w sprawie korony iudexa, jak chcieli Lestkowi ofiarowa jego bracia.
I chyba nie omyli si. Petronas przyj go godnie, wyda na jego cze uczt, a
nazajutrz rozmawia niezwykle przychylnie:
- Czy moe by co pikniejszego ni braterska mio i zgoda? - Petronas zapyta
Naecza. - Czy jest w tym co zego, e przyrodni bracia chc Lestka z Poznanii
uczyni swoim sdzi czyli iudexem?
- Tak, panie. To pikna i dobra sprawa - przytakn uradowany Nacz. - Lecz, czy
zgodzi si na ni Piastun? Czy nie uzna, e ograniczona zostaa jego wadza nad
synami?
Umiechn si askawie Petronas i owiadczy:
- Dago Pan i Piastun kocha to, co suszne i dobre. Dlaczego miaby potpi
ofiarowanie Lestkowi korony iudexa?
I wtedy Nacz postanowi by szczery. Wyzna:
- Korona iudexa nie jest za darmo, szlachetny panie. Awdaniec chce podbi Ziemi
lzan. Siemowit pragnie zgody na wypraw wojenn przeciw Watajowi. Pauka za
i Lestek zamierzaj zagarn Ziemi Lubuszan. Piastun jest czowiekiem pokoju, a te
wyprawy gro wojn.
- A czy wojna nie jest rzemiosem wojownika? - odpar pytaniem Petronas.
- Zagarnicie Ziemi lzan, Lubuszan i wyprawa przeciw Watajowi moe rozgniewa
ksicia Svatopluka. Nie znamy wikszej potgi ni ma Wielka Morawa.
- Dago Piastun nie musi wiedzie o kadym kroku swoich synw. To przecie Lestek
jako sdzia swych braci ma im da pozwolenie na prowadzenie wojen. Czy nie jest
tak, e jeli si trzyma w swym obejciu bardzo ze psy, zdarza si, i urw si z
acucha i pogryz obcego czowieka.
- Czemu porwnujesz synw Piastuna do zych psw - achn si Nacz.
- Przepraszam, jeli ci uraziem, ale nie umiem trafniej wyrazi tego, co pragn
uczyni synowie Piastuna. Jeli bowiem nie udadz si wyprawy wojenne synw
Piastuna, powrc jak psy z podkulonymi ogonami. A jeli zwyci, czy nie ucieszy
- 136 -

Piastuna wie, e jego kraj sta si jeszcze wikszy i potniejszy? Powiedziane


jest: niech nie wie prawica, co czyni lewica.
- Ale Svatopluk, panie... - zacz oponowa Nacz, lecz Petronas mu przerwa:
- Svatopluk przyle posw do Piastuna i zapyta go, czy to on wszcz wyprawy
przeciw plemionom podlegym Wielkiej Morawie. Odpowie mu Piastun: "nic nie wiem
o adnych wojnach. To zapewne moi niesforni synowie czyni jakie burdy z twoimi
wasalami. Ukarz ich jeli chcesz albo ja ich ukarz".
- Nie baw si, panie, w niezrozumiae dla mnie gadanie. Nie wychowaem si jak ty,
w Bizantionie. Chc zna prawd. Czy wolno Lestkowi przyj koron iudexa i
wyrazi zgod na wyprawy wojenne?
Odpowiedzia mu Bizantyjczyk, Petronas:
- Ten kraj zbyt dugo yje w pokoju. Zardzewiay miecze wojownikw i ostrza wczni.
Nie mona zbyt dugo trzyma na uwizi sfory zych psw. Jeli ci ra moje sowa,
to moe lepiej, e rozmawiasz ze mn ni z Piastunem. Bo ja zgadzam si, aby kto
wypuci z rki smycze, na ktrych s uwizione psy Piastuna. Od dawna naley si
nam Ziemia lzan i ksistwo Wataja. Do nas musi nalee Ziemia Lubuszan.
Niechaj okryje gow Lestka korona iudexa. Ale to ju nie moja sprawa, co iudex
uzna za dobre, co za ze.
- Nie wyraasz si jasno, szlachetny panie - rzek ostronie Nacz. - Mwisz tak,
jakby zna wszystkie myli Piastuna, a przecie jeste tylko jego sug.
- Tak, jestem jego sug - Petronas skoni pokornie gow. - Ale staem si take
Wyrazicielem Jego Woli. Nie bdziesz mg zobaczy si z Piastunem, gdy on
sobie tego nie yczy. Zreszt, czy nie domylasz si, e nie usyszysz od niego ani
tak, ani nie? Dlatego posuchaj mojej rady: wracaj do Poznanii i razem z Lestkiem
przemyl moje sowa.
To powiedziawszy Petronas wsta od stou i niskim ukonem poegna Nacza. A
temu nie pozostao nic innego jak odjecha do Poznanii, a potem wraz z Lestkiem i
niewidom ksieni po dziesi razy na wszelkie sposoby rozwaa sowa Petronasa.
- Kim jest ten przybda, e moe mwi w taki sposb? - oburza si Lestek. - Moe
on chce mnie porni z ojcem i sprowadzi na mnie jego gniew.
- To prawda - przyznaa ksieni. - Lecz liczy si tylko jedno: czy pragniesz, Lestku,
sta si sdzi swych braci i nosi koron iudexa, a kiedy koron Polan?
- Tak. Chc - twardo rzek Lestek.

- 137 -

A teraz oto, gdy wszystko si dopenio i sta si iudexem - siedzia na tronie i dygota
z trwogi, e by moe narazi si na gniew Piastuna. Lecz zarazem rozpywaa si w
jego yach przedziwna sodycz wadzy i wyganiaa strach z jego duszy. Bo czy nie
byo czym cudownym siedzie na tronie i w obecnoci wielu monych i zwykych
wojownikw patrze z gry na swoich trzech braci: Awdaca, Pauk i Siemowita. I
czy nie byo prawd, e, jak mwiono, wojska czterech synw Piastuna byy po
dwakro, a moe i po trzykro silniejsze od modszej druyny Piastuna; o potdze
Dago Pana decydowa moga teraz wycznie wola Lestka, jako iudexa. Gdyby
bowiem Piastun zechcia prowadzi z kim wojn i wezwa do pomocy starsz
druyn, musiaby poprosi o wojska swoich synw, o tej za sprawie rozstrzyga
mia teraz tylko Lestek, jako sdzia i wadca swych braci. I tak naprawd, to wanie
on, Lestek by ju silniejszy od swego ojca, Dago Pana. Czeg si wic mg
obawia? C znaczy dla niego gniew Piastuna?
Opowiada si, e opanowa w sobie strach i powiedzia dononym gosem:
- Zapraszam was, moi bracia, na uczt...
Siedem dni i siedem nocy trway uczty, zabawy i polowania. A gdy mino owe
siedem dni i siedem nocy i zakoczyo si Spotkanie Czterech Olbrzymw - pierwszy
w powrotn drog wyruszy Siemowit.
Przed odjazdem skoni si niewidomej ksieni i jeszcze raz woy swoje donie w
donie Lestka.
- Syszaam - odezwaa si do Siemowita niewidoma - e szlachetna pani Arne
wysza za m za Myn, syna ksicia Wataja.
- Tak si stao - przyzna Siemowit.
- Jed wic - rzek Lestek - i wraz z Myn zdobd Grody Czerwieskie, abym kiedy
otrzyma od ciebie paszcz purpurowy.
- Otrzymasz ode mnie cztery purpurowe paszcze - obieca Siemowit, z ledwie
ukrywanym lekcewaeniem, a nawet pogard, patrzc na wychud posta Lestka,
na jego brzydk t twarz.
Nastpnie poegna si z Lestkiem i opuci jego namiot Dabg Awdaniec. Ale nie od
razu pojecha do Giecza. Wstpi jeszcze do namiotu niewidomej ksieni i
przyprowadzi jej smagolic niewolnic z poudnia imieniem Chloe.
- Czy nie czas ju, pani - powiedzia Awdaniec do ksieni - aby nasz pan, Lestek, sta
si prawdziwym mczyzn? Powiadaj, e tylko posiadajc kobiet czowiek staje
si mczyzn. Przyjmij wic t dziewczyn, jako dar ode mnie dla Lestka.
- 138 -

To powiedziawszy wypchn przed siebie smuk niewolnic w biaej chlamidze.


Wiedziaa ksieni, e Awdaniec ma racj. Do wielkich czynw i najwikszych godnoci
przeznaczya Lestka. Lecz on jeszcze tak naprawd nie sta si mczyzn. Jak
dugo mona byo trzyma go przy sobie, w swoim ou osusza jego zy zwtpienia i
poskramia strach.
Nie moga si powstrzyma, aby swoje delikatne i czue donie nie wsun pod
chlamid niewolnicy, dotkn jej ud, podbrzusza, pogaska paski brzuch i wypuke
mae poladki. Piersi niewolnicy sterczay mocno, szyja bya duga, a twarz chyba
pikna, jeli dobrze wyczua to swoimi palcami.
- Miaa tylko jednego mczyzn, mojego szwagra, Odylena - powiedzia Awdaniec. I jak to na Wschodzie bywa, inne kobiety nauczyy j miosnej sztuki. Lestek nie
bdzie mia z ni trudnoci, bo ona wie jak wzbudza dz w mczynie i jak j
zaspokoi. Prawie nie zna naszej mowy, wic nie zdradzi adnych tajemnic.
Kama. Ta niewolnica znaa dobrze jzyk Sklavinw i po to j dawa Lestkowi, aby w
przyszoci wiedzie o wszystkim, co si dzieje na jego dworze. Wo pachnide,
jakimi skropia si niewolnica, a oszoomia niewidom ksieni. Na chwil stracia
panowanie nad sob i pozwolia, aby patki jej nosa lekko zadrgay, ujawniajc jej
kobiec dz. Znowu wsuna do pod chlamid, aby myszkowa po udach i
podbrzuszu niewolnicy.
- Po co to wszystko robisz, Awdacu? - zapytaa stumionym gosem, gdy dza
cisna jej krta.
- Niewiele osign bez askawoci i przyzwolenia Lestka - wyzna. - A przecie
pragn mie duo: wszystkie ziemie a do Gr Sarmackich.
Zastanawiaa si, czy Awdaniec wie, e od mierci Spicimira dziewczta zaspokajay
jej kobiece podanie. I komu waciwie daje on t niewolnic, jej, czy Lestkowi. A
moe obydwojgu? Zapragna, aby Awdaniec odszed jak najszybciej i zostawi j z
t niewolnic, chciaa bowiem pozna jej miosn sztuk.
- Dzikuj ci za ten dar, Dabogu Awdacu - powiedziaa wyjmujc rk spod
chlamidy i skadajc donie na podoku. - Byam ci zawsze yczliwa i tak pozostan.
Nigdy nie zapomn, e to ty, Siemowit i Pauka uznalicie starszestwo Lestka i
uczynilicie go iudexem. Lestek bdzie wiedzia, co ma czyni dalej, podobnie jak ty
znasz swoj dalsz drog.
Umiechn si Awdaniec. Wiedzia jak krtka bywa pami ludzi rzdzcych. Lecz
ona nie moga widzie jego umiechu. Usyszaa tylko pokorne sowa:
- 139 -

- egnam ci, pani.


Tego samego dnia Lestka poegna Pauka. Przycisn go do swej szerokiej, mocno
wysklepionej piersi i odjecha do nina na czele swej druyny.
Nie zapisano na adnej tabliczce pokrytej woskiem ani na rulonie z kory brzozowej,
ani te na pergaminie - co myla Dago Pan i Piastun, kiedy szpiedzy donosili mu o
spotkaniu jego czterech synw, o kadym sowie wypowiedzianym, przez Lestka,
Awdaca, Siemowita i Pauk.
Nikomu nie zwierza si Piastun ze swych myli i zamiarw. Opowiada si, e gdy
nastpio rozstanie synw i kady z nich odjecha w swoj stron, aby wykona swe
zamiary, wtedy take i Piastun powrci do Gniazda i owiadczy Petronasowi:
- Nie uczynili moi synowie niczego przeciwko mnie, tako i ja niczego nie uczyni
przeciw nim. Powiedziane jest: niech nie wie prawa rka, co czyni lewa rka. Dlatego
nie mw mi o nich dopty, dopki nie wyszczerz przeciw mnie swoich zbw. S z
krwi Spalw, a kady Spal musi zachorowa za dz Czynw. To jednak wiedz,
Petronasie, e musz mie liczniejsz i lepiej uzbrojon modsz druyn. Ciebie za
czyni dowdc tej armii. A jeli ci kto powie, e Lestek sprbowa si nade mnie
wywyszy, przyjmujc koron iudexa, odpowiedz mu, e Piastun nie potrzebuje
adnej korony, gdy z walki przeciw monym i koronowanym powstao jego pastwo.
Zapewniam ci, Petronasie, z ukoronowan gow Lestek ma bliej do szubienicy ni
do tronu Piastuna.
- A co z moj siostr, Zoe? - zapyta Petronas. - Dugo ci nie byo, panie. Czy
trafie moe na jaki trop?
- Nie znalazem adnego ladu. Straciem j na zawsze... na zawsze... - powtarza.
- C wic mam czyni, zgromadziwszy wicej wojska? - rzek Petronas.
Odpowiedzia mu Dago Pan:
- Czy nie moesz uszanowa mego blu, Petronasie? Uczyniem ci Wyrazicielem
Mojej Woli, gdy ja zostaem jej pozbawiony. Rb to, co uwaasz za dobre.
- Pytaem ci, panie, czy Awdaniec moe ofiarowa Lestkowi koron iudexa i dae
na to swoje przyzwolenie. Czy wiesz, e z tego powodu wielu wojewodw, jak
choby elisaw, Olt Powaa i Czstoch szepcz midzy sob, e odezwaa si w
tobie krew karw?
- Mwi prawd. Odezwaa si we mnie krew karw - przytakn cicho Piastun.
- Twoi synowie rozpoczn wojny - cign dalej Petronas. - Lud lka si, e
rozgniewaj Svatopluka, a ty jeste pozbawiony woli.
- 140 -

- To prawda. Nie mam ju swojej woli...


- Przyzwolie, panie, aby na Wroniej Grze widziaa ci szlachetna pani Arne.
Kazaem jej milcze, lecz ona ma gadatliwy jzyk kobiety i opowiada, e ujrzaa ci
karem.
- A czy nie staem si karem, Petronasie?
- Pozwalasz, aby twoi synowie stawali si olbrzymami, gdy ty czynisz si sam
karem?! - wykrzykn zdumiony Petronas. - Zbuntuje si przeciw tobie twj lud i
zacznie tob gardzi.
- A czy nie mam w tobie swego obrocy? - zapyta Piastun. Na dug chwil zapado
midzy nimi milczenie. A wreszcie Dago Pan powiedzia do Petronasa nie
odrywajc doni od swej twarzy:
- Miaem sen, Petronasie, e porwano mi Zoe, abym sta si bezwolnym karem. Lecz
oto powrcia do mnie Zoe i poczuem si szczliwy.
- Jak mam rozumie twj sen, Piastunie? - z odrobin lku zapyta Petronas.
I znowu po dugiej chwili ciszy rzek Piastun niemal niedosyszalnym szeptem:
- Wiele dni kryem po polach i puszczach mego kraju. Nocami przemawiay do
mnie wite gaje, jeziora i puszcza. To dziki nim dowiedziaem si, e caa i zdrowa
powrci do mnie Zoe, aby mnie uszczliwi.
- Jak mam rozumie twj sen, panie? - powtrnie zapyta Petronas. Piastun odj
rce od twarzy i podnis si z awy. Podszed do okna i odwrci si plecami do
Petronasa, aby ten nie mg widzie jego oblicza.
- Zostaw mnie samego, Petronasie - rzek rozkazujco. - Odejd std jak najprdzej,
gdy wiele strasznych myli kry po mojej gowie. A jeli dopadnie mnie szalestwo,
by moe mj Tyrfing nie oszczdzi i twojej szyi.
Petronas w milczeniu opuci komnat, albowiem nagle poczu lk przed Piastunem.
Niemal biegiem wpad do swej izby i rzuci si na oe wysane skrami niedwiedzi.
W Bizantionie nauczy si wielu sztuk - take i sztuki udawania. Lecz w rozmowie z
Piastunem odnosi wraenie, e tamten posiad t sztuk jeszcze doskonalej. I e
domyli si losu Zoe.
"Zabij go. Zabij - pomrukiwa do siebie i zacinit pici wali w mikkie futro. To on skaza na mier mnie i Zoe. Dla niego byem i bd zawsze tylko karem
godnym pogardy."
Raptem pomyla, e jeli zabije Piastuna nie bdzie mg udowodni, e jest
olbrzymem. Niewiele znaczyo, e by moe wielu innych dostrzee w nim wielko.
- 141 -

Liczy si tylko Piastun. Od niego chcia usysze sowa: "Pomyliem si kiedy,


Petronasie. Zaprawd, ty jeste najwikszym olbrzymem spord moich synw".
Opowiada si, e nie miny cztery dni, a tu przed zapadniciem zmroku i
zawarciem bram Gniazda, trzej Sogdowie strzegcy wejcia na podwrzec warowni
zobaczyli obdart dziewk, ktra kierowaa si do dworzyszcza Piastuna. Chcieli jej
zagrodzi przejcie swymi lancami, lecz dumna postawa i wzgardliwe spojrzenie
kobiety powstrzymay ich od tego. Ona za wesza miao do dworzyszcza i
skierowaa si prosto do komnaty Piastuna.
Pilnujcy Piastuna dwaj Sogdowie tu rwnie zagrodzili jej drog.
- Precz! - krzykna tak gono, e przez grube drzwi jej gos usysza Piastun.
A wtedy wyszed z komnaty i zobaczy Zoe, obdart i brudn, saniajc si na
nogach. Wzi j w ramiona i wprowadzi do siebie, a potem kaza przywoa suki,
aby dziewczyn nakarmiy, zaprowadziy do ani i przebray w najpikniejsze stroje.
Nie potrafia wyjani, kto j porwa ani gdzie j ukrywano tak dugo. Porywacze
milczeli, dlatego nie rozpoznaa z jakiego s ludu. Zawieli j do samotnej chaty,
ktra kiedy naleaa do Wglarza, a teraz ya tam tylko wdowa z trzema crkami.
Cztery kobiety dzie i noc pilnoway zamknitej w ciasnej komorze Zoe. A stao si
tak, e pewnej nocy zdoaa uciec do lasu. Trzy dni i trzy noce wdrowaa przez
puszcz kierujc si na pnoc, by wreszcie dotrze do Gniazda. Nie zapamitaa
drogi swej ucieczki.
Mieszkacy Gniazda oczekiwali hucznego wesela Piastuna i Zoe. Do grodu przybyli
posacy od wszystkich synw Piastuna i wojewodw z pytaniem, kiedy maj zjawi
si z darami na weseln uczt. Kadego z nich jednak grzecznie odprawia albo
Jarota, albo Petronas, mwic: "Nie chcia Dago Pan dzieli si z nikim swoj
rozpacz. Nie bdzie si wic z nikim dzieli swoim szczciem. Nie chce te
adnych darw".
A kiedy Zoe odzyskaa siy, urzdzi Dago Pan ogromne polowanie w puszczy, zabito
wiele odycw i kozw, a take ogromnego ubra. Miso upolowanej zwierzyny
rozdano midzy lud na podgrodziu i midzy onierzy, ze skadw wytoczono dla ludu
i wojska wiele beczek z piwem i miodem syconym. Zezwolono wszystkim w
Gniedzie, a take w obozie wojskowym koo Gniazda, aby si weselili. Nikogo
jednak nie zaproszono na lub Piastuna i Zoe, ktry odby si, jak opowiadano, a na
Wroniej Grze, wrd wrw i ercw. wiadkami zalubin byli tylko Jarota i
Petronas.
- 142 -

Nastpnego dnia przejecha Piastun z Zoe przez podgrodzie a do warowni i


dworzyszcza. Pijany tum wita go radosnymi okrzykami, chcc mu si przypodoba.
W pozacanej zbroi jecha Piastun na biaym koniu, ale okrywa go lniany wytarty
paszcz. Na jego biaych wosach wiecia wita Andala. Jadca obok niego Zoe
miaa na sobie cik sukni z zielonkawego brokatu, na ciemnych wosach
poyskiwaa zota opaska. W doniach trzymaa zoty uk Alanw - opowiadano, e ten
sam, ktry by kiedy wasnoci krlowej Zyfiki.
Ludzie wykrzykiwali z radoci imi Piastuna i imi Zoe, za jadcy za Piastunem
Jarota sypa midzy lud srebrne solidy lub malutkie kawaki srebrnych ozdb. I to si
wydawao zadziwiajce, e twarz Piastuna bya chmurna, a jego oczy zdaway si nie
dostrzega ludzkiego tumu, jakby Dago Pan nie patrzy na wiat, ale w gb siebie.
Bez umiechu jechaa take Zoe.
Opowiada si, e po przybyciu do Gniazda Dago Pan i jego nowo polubiona
maonka, weszli wraz z Jarota i Petronasem do pustej sali tronowej. Tam zasiad na
tronie Piastun, kadc sobie na kolanach zaczarowanego Tyrfinga. Na drugim za
tronie zaja miejsce Zoe, trzymajc w rku zoty uk Alanw. Przed nimi stanli
Jarota i Petronas.
- Czy mam, panie, zaprosi tu twoje sugi, twoich wojownikw i najbogatszych z
ludu? - zapyta Dago Pana, Petronas.
Ockn si z zamylenia Dago Piastun i rzek ze zdziwieniem:
- Czy nie widzisz, e nie ma ju w tej sali miejsca dla nikogo?
- Przecie sala paradna jest pusta - zdumia si Jarota.
- Czy stae si lepy, Jaroto? - achn si Piastun. - Zaprosiem tu wszystkich,
ktrych zabiem, budujc pastwo Polan. Zaprosiem te tych, ktrych jeszcze zabij,
aby moje pastwo sigao od Morza Sarmackiego a po gry Karpatos. Nie ma tu
miejsca dla nikogo innego.
Zacisn usta Jarota, mylc, e Piastun oszala. Spojrza na Petronasa, lecz ten
przymkn powieki, aby Jarota nie dostrzeg zdumienia w jego oczach.
I dugo tak siedzieli obok siebie Dago Pan i Zoe na swoich tronach, w milczeniu
patrzc na pust sal paradn. Nie omieli si odezwa sowem Jarota, milcza
take Petronas. Byo co przeraajcego w tej sali i w siedzcych nieruchomo na
tronach postaciach. Wiedzia Jarota, e Dago Piastun zna sztuk czarw. Musiay
wic si w tej chwili odbywa jakie czary, dlatego poczu trwog.

- 143 -

Jak dugo tak siedzieli we czworo - nikt nie potrafi powiedzie. W kocu zapad
zmrok i twarze Zoe i Piastuna stay si prawie niewidoczne, gdy ani Jarota, ani
Petronas nie wezwali nikogo z pochodni albo kagankiem.
Wreszcie a drgnli usyszawszy gos Piastuna:
- Wadza - powiedzia Dago Pan - to sztuka nazywania spraw, ludzi, rzeczy i zjawisk.
Oto na Wroniej Grze nazwaem ci, Zoe, swoj on i wadczyni. I jeste moj
on i wadczyni. Chod ze mn, aby spenio si nasze maestwo.
To rzekszy wsta z tronu, podniosa si rwnie Zoe i w towarzystwie Jaroty i
Petronasa udali si do komnaty Piastuna. Petronas umia milcze. Ale Jarota nie
potrafi powcign jzyka i opowiada o tym, co stao si w sali paradnej Gniazda.
A e wielu byo w Gniedzie dobrze opaconych sug synw Piastuna i jego
wojewodw, ponieli oni w wiat dziwn wie:
"Wielka rozpacz i wielkie szczcie moe pozbawi czowieka rozumu i woli. Tylko
prawdziwy olbrzym potrafi bez uszczerbku unie szczcie lub rozpacz. Niestety,
Dago Pan sta si karem, poniewa oszala ze szczcia".
Wiadomo o tym po jakim czasie dotara a do Czerwieni, gdzie we wspaniaym
dworzyszczu mieszka ksi Wataj, a obok y na jego asce i nieasce syn ksicia
Sandomira, czowiek imieniem Czema. Wezwa go wwczas do siebie Wataj i
powiedzia:
- U Polan znalaz przytuek mj odtrcony syn, Myna. Ju za to samo naley si
Polanom straszliwa kara. Lecz oto wybia godzina zemsty. Przygotuj Czemo swoje
wojska, a dam ci na ten cel wiele zota. Zdobdziesz dla mnie Ziemi Ldzian i
uwizisz ksicia Lacha, przyprowadzajc mi ich kobiety, ktre s uwaane za
niezwyke. Odbierzesz te swoj ojcowizn, Ziemi Sandomirsk. Daj ci na to jeden
rok.
Opowiada si, e w noc polubn, gdy Dago Pan posiad Zoe, z rozkoszy
wykrzykn:
- Dajesz mi szczcie, Zyfiko!
Odtrcia go wwczas Zoe i powiedziaa gniewnie:
- Nie jestem Zyfik, ale Zoe, mj mu. Czyby wci jeszcze kocha tamt?
Odtd Dago Piastun nawet w chwili rozkoszy panowa nad swoim umysem i nad
swoimi uczuciami, aby nie pomyli Zoe z Zyfik. Niewiele jednak warta jest taka
mio, w ktrej nie mona si zapamita. Dlatego od tej chwili zblia si do niej i

- 144 -

wspy bardzo ostronie. Prawd mwi bowiem Ksiga Grzmotw i Byskawic, e


"wadca nie moe mie innej mioci ni wadza".
W tym czasie Petronas i Jarota, szczodrze sypic zotem, wyapali wszystkich
szpiegw tak Awdaca, jak i Lestka, Siemowita oraz monych wojewodw i wadcw
ociennych pastw. W ten sposb Gniazdo i to, co si w nim dziao okrya
nieprzenikniona chmura tajemnicy. Nawet od kupcw przejedajcych przez grd
niewiele si mona byo dowiedzie, gdy nigdy nie wpuszczano ich do warowni, a
jedynie na podgrodzie. Opowiadano wic, e Dago Pan i Zoe rzadko przebywali w
Gniedzie, a czciej na Wroniej Grze, wrd wrw i ercw, gdzie Piastun
oddawa si sztuce czarw. Syszao si, e najstarsz swoj crk wyda Piastun za
Normana imieniem Bjorn, ktry sta si wadc Miasta Koo Brzegu i czyni dla
Piastuna rozmaite tajemne posugi. Mwio si, e drug crk wyda Piastun za
wnuka ksicia Hoka z Jumna i z owego przedziwnego miasta - grodu otrzymywa
najprzedniejsz frankijsk bro dla wyposaenia swoich wojsk. Szeptano, e trzeci,
jeszcze nieletni, crk obieca Dago Pan synowi krla Arpada, wadcy Mardw
zwanych Madziarami, za co otrzyma jego najmodsz crk, ktr wyda za m za
Petronasa. Z tej to kobiety i Petronasa urodzi si syn imieniem Siemomys. A i to
mwiono jeszcze, e Zoe jest bezpodna i nie da Piastunowi dziecka.
Podobno a trzy spiski byy na ycie Piastuna, lecz z kadego wyszed on cay
i zdrowy, gdy zna sztuk czarw i potrafi pojawia si jednoczenie w kilku
miejscach. Zarazem jednak tu i wdzie mwiono, e Piastun oszala z mioci do Zoe
i zupenie straci swoj wol, czynic Petronasa Wyrazicielem Swojej Woli. Byli i tacy,
ktrzy gosili, e w Piastunie odezwaa si krew karw, dlatego nie chce si on
spotyka ze swymi synami ani swymi wojewodami, aby nie ujrzeli jego skarlenia.
Opowiadao si, e szlachetna pani Arne, ona ksicia Myny, syna Wataja z
Czerwieni, a trzy razy wyruszaa do Gniazda, aby otrzyma zgod Piastuna na
wypraw Siemowita przeciw Czerwieni. Za kadym razem jednak zagradzay jej
drog wojska dowodzone przez Petronasa, a ten nakazywa jej czeka w Kruszwic
na odpowiedni chwil dla wojny z Watajem. Kiedy ta chwila miaa nastpi - tego
Petronas nie powiedzia.
I tak si stao, e prosty lud, wolni i pwolni smerdowie ukochali Piastuna,
gdy - jak twierdzili - nie pragn wojny, ale chcia zachowa pokj, a jak wiadomo na
wojnie najbardziej cierpi ludzie niskiego stanu. Lecz synowie Piastuna oraz moni,

- 145 -

dla ktrych wojna oznaczaa upy i moliwo zdobycia sawy, gardzili Piastunem,
nazywajc go bezwolnym.
Mimo to jednak imi Piastuna dla wielu pozostao wci straszne...

ROZDZIA SIDMY - LZA


A do niw czeka Dabg Awdaniec zwany Habdankiem - na pomoc wojskow
od krla Arnulfa Teutoskiego. Raz po raz sa mu posacw z listami o
wiaroomstwie ksicia Svatopluka, ktry zamiast szerzy chrzecijastwo na
podlegych sobie ziemiach, pozostawia je w starej wierze. Donosi te o swoim
przedsiwziciu budowy kocioa w Lubiniu i o cikich pracach, jakie wykonuj jego
ludzie i woy, cigajce z dalekich stron wielkie gazy pod rotund, ktr zamierza
postawi.
Posacy z listami pdzili take do biskupa Wichinga, przebywajcego na
Morawach u boku Svatopluka - z prob o wyjednanie zezwolenia ksicia na
zniszczenie miejsca najwikszego kultu pogaskiego na Grze lzy. Wiching dawa
Awdacowi pokrtne odpowiedzi; niemie mu byo pogastwo, ale zaleao mu na
yczliwoci ksicia Svatopluka. A o t yczliwo nie byo atwo, gdy coraz wiksze
spory musia agodzi midzy Svatoplukiem i panami teutoskimi, ktrym nie podoba
si rozrost Rzeszy Morawskiej, jak j nazywali.
Podobao si Arnulfowi i panom teutoskim, e Habdank zamierza uszczkn
duy ks Wielkiej Morawy, to jest Ziemi lzan. Mia jednak Arnulf wiele innych
kopotw na gowie. Wzywa go do Romy papie Stefan V, pragncy go koronowa
na cesarza, lecz w pastwie frankijskim cigle wybuchay spory midzy monymi i
niekiedy naleao rozstrzyga je mieczem. Trzeba byo rwnie zabezpieczy brzegi
mrz przed nieustannymi najazdami Normanw. Nic tedy dziwnego, e dopiero w
porze niw, z rozkazu Arnulfa, okrnymi drogami, upic po drodze i grabic przyby przez Morawy do Giecza pidziesicioosobowy oddzia cikozbrojnych
Alemanw, ktrzy cho ssiadowali z Bawarami, to przecie z najwikszym trudem
podporzdkowali si ich dowdcy, Toginie.
Niepokoia Awdaca take martwota Lestka, Pauki i Siemowita, ktrzy na
spotkaniu czterech olbrzymw, obiecali uderzy na zachodnie i wschodnie rubiee
pastwa. Nie chcia bowiem Awdaniec sam zaczyna wojny, poniewa nie wiedzia,
- 146 -

jak wwczas zachowa si Piastun. Rne o nim wieci dochodziy do Giecza, ale to
byo pewne, e Petronas wykry i wygubi wszystkich szpiegw lepej ksieni i
Awdaca. Czy pozostawi koron iudexa na gowie Lestka - nikt nie wiedzia.
Aske, crka ksicia Kiza, bya w czwartym miesicu ciy. Dziki jej darom lubnym
mg Awdaniec wyposay prawie tysic cikozbrojnych - w tarcze, topory lub
miecze oraz uki; mia ponad piciuset tarczownikw z dugimi oszczepami, du
gromad czeladzi i czterdzieci wozw z zaopatrzeniem dla armii. Gdy przybyli
Alemanowie, zdecydowa, nie ogldajc si na braci, ruszy na lzan.
Postanowiono we Wrocawii, e Awdaniec zrobi ogromne pkole, podbije
Dziadoszan, Bobrzan, Trzebowian i zatrzyma si na Grze lzy. Odylen, syn
ksicia Kiza, uderzy na Golszycw oraz Opolan i take ruszy w stron lzy. I tylko
jedno nie byo uzgodnione: jaka cz Ziemi lzan pozostanie przy Awdacu, a
jaka przy Odylenie.
Pora wyprawy wojennej wybrana zostaa szczliwie, gdy lzanie wanie zajci
byli omotami. W stogach i w gumnach znajdoway si ogromne iloci prosa, yta,
owsa i pszenicy. Na bujnych od traw kach pasy si wielkie stada byda i koni. I
kady ze lzan kry w tym czasie wok spraw swojego gospodarstwa, przede
wszystkim troszczc si o urodzaj. A kt w takiej chwili odway si przeciwstawi
najazdowi, jeli wie, e wystarczy celnie rzucona agiew, a cay dobytek sponie zajm si ogniem gumna i stogi, stodoy pene zboa i ziarna? Nie mieli lzanie
adnej wadzy i druyny zdolnej da opr przeciwnikowi. Od kilku ju lat nie zbierali
si na Grze lzy i nie wybierali nowego naczelnika wszystkich plemion. Dlatego
bez oporu poddawao si Awdacowi Opole za opolem, kraj za krajem, gdy nie
grabi, nie upi, wprzdy wzywa na rozmowy upanw i starostw opoli, obiecywa
im dalsz zwierzchno z t rnic, e daniny paci mieli odtd nie Svatoplukowi,
ale Awdacowi z Giecza. A c to za rnica komu paci daniny? da te
Awdaniec, aby kade opole dawao mu tarczownika, jednego na dwadziecia
dymw, tak wic w miar jak szed w stron lzy rosa te jego armia. Kto za go
nie posucha, i mu si nie podporzdkowa, u tego pony stogi i stodoy, chaty i
zagrody, za Bawarowie i Alemanowie gwacili niewiasty i zabijali dzieci od
czternastego roku ycia. Nie gwatw bali si lzanie, ale poarw i zagarnicia
byda, co grozio, e zim pomr z godu. Dlatego nawet w opolach, gdzie przyjanie
przyjmowano najedcw, wytaczano beczki z piwem i miodem, a potem kady -

- 147 -

nawet obcy - mg uywa do woli kobiet, ktre pijane leay pokotem po kach i
zagrodach.
Dla Awdaca wybierano zawsze dziewk o duym zadku i duych piersiach, gdy
tego wanie brakowao szczupej o paskich piersiach Aske. Lubowa si Awdaniec w
kobietach obfitych w ciao, o skrze, ktra a zdawaa si pka od wzbierajcego w
niej tuszczu. Lubi te kobiety biae, to znaczy o jasnych wosach i biaej cerze, i takie
dostawa. A ten co mu je podsuwa, a zalety jej opiewa czy to w pieni, czy w
zwykych sowach, by rad, e taki wielki pan bierze jego crk lub on, bo
spodziewa si po tym dobrego urodzaju. Nie wydawa si bowiem w owych czasach
gwat czym tak strasznym jako pniej bywao, ale uwaano go za co oczywistego.
Bywao, e gdy wojsko podchodzio pod jakie opole z obronnym grodem, wychodziy
najpierw dziewki i niewiasty, podcigay kiecki i pokazyway przyrodzenie, aby przede
wszystkim na siebie zwrci uwag najedcw. Nastpnie starosta opola wytacza
beczk z piwem, wojsko zeskakiwao z koni, brao si za kubki i dzbany, a potem w
najazd wyglda jak gocina u dobrego ssiada. I biada onierzowi, ktry komu
krzywd wyrzdzi, stg podpali albo krow ukrad. Za takie sprawy Awdaniec kara
surowo. Tedy szed przez kraj lzan jak przez przyjazne sobie ziemie. A Teutoni tak Bawarowie jak i Alemanowie - nienawykli do zwyczajw Sklavinw, ktrzy nie
sawili cnoty kobiecej, szczliwi si zdawali, e s na subie u Habdanka. Nauczyli
si te sklaviskiego obyczaju, e kobiet, z ktr si zaznao przyjemnoci, naley
jako wynagradza.
Pozostawiay wic wojska Awdaca swj od w opolach lzan, a w kocu
doprowadzio to do buntu, gdy okazao si, e zarwno druyna Awdaca, jak i
Teutoni zostali obdarci ze wszelkich dbr. Musia im Awdaniec sypn znowu zotem
ksicia Kiza: sam zreszt te nie robi nic innego, jak szczodrze obdarowywa
dziewki, ktre mu podsuwano.
A kiedy min Iaw, Lww i Wle - obronne grody lzan - idc brzegiem rzeki Bbr,
skierowa si ku grze lzy, wojsk za nie tylko mu nie ubywao, ale liczy ich coraz
wicej. Wtedy to poczu Awdaniec, e znalaz si w kraju zaczarowanym, ktry
oddaje mu si jak kobieta. Ale co urodzi - tego nikt nie wie. Dziwne te byo
powietrze w tej krainie; przesycone wilgoci, mgliste, jak gdyby bagna si wszdzie
rozpocieray. onierze zaczli chorowa na rozmaite gorczki.
A stao si tak, e kadego ranka wojska Awdaca budziy si w oparach cikiej i
nieprzeniknionej mgy. Z owej mgy wyaniay si jakie tajemne szyki pancernych i
- 148 -

tarczownikw. Gos rogw i piszczaek zrywa wojska Awdaca do boju. Wkrtce


jednak mga rozpywaa si i tajemne wojska znikay w blasku soca. To codzienne
wczesne budzenie si i ustawianie w szyki bojowe mczyo onierzy. I tym bardziej
czuli si niespokojni, e zaczli w tym upatrywa czary. Zreszt nie inaczej odnosi
si do tego sam Awdaniec, gdy im bliej znajdowali si potnego masywu Gry
lzy, tym czciej tak rano jak i wieczorem z owych mgie co si wyaniao;
zapalay si i gasy w niej dziwne ognie i ogniki.
Wreszcie stanli u podna lzy, ktra wyrastaa na rwninie niczym dziw natury.
Bya zalesiona i wznosia si tak wysoko, e jej szczyt pozostawa niemal zawsze
niewidoczny, ukryty w mgach lub chmurach. Niej pooone stoki porasta las z
przewag starych przeogromnych wierkw, bukw i sosen, z poszyciem tak gstym,
e przedrze si przez nie byo trudno. U szczytu widziao si rumowisko ska i
gazw, gronie spitrzonych. Na szczyt gry prowadziy tylko krte cieki, mijajce
prastare wierki i sosny. Gdzie tam na szczycie byo miejsce, gdzie mieli zwyczaj
zbiera si starostowie opoli i wybierali wodzw, radzili o wojnie lub pokoju. Niej
mieszkali wrowie i ercy, ktrym okoliczna ludno skadaa ofiary, aby swoimi
modami zapewniali ludziom zdrowie i obfito jada. Przy kadej drce wiodcej na
gr sta duy wykuty z kamienia niedwied albo podobny do mskiego czonka
kamie, ktry wydawa si by tu stranikiem.
Pierwszego dnia po przybyciu do podna lzy kilku podchmielonych piwem
Alemanw przewrcio jednego z kamiennych niedwiedzi przy ciece, prowadzcej
na szczyt gry. Wielkie byo ich zdumienie, a zarazem przeraenie, kiedy ujrzeli na
spodzie kamiennej figury starannie wykuty krzy. Byli chrzecijanami, wielu z nich
nosio krzye na piersiach, dlatego to, co uczynili wydao im si witokradztwem. Z
najwikszym trudem podnieli kamiennego niedwiedzia i ustawili go tak, jak sta
dawniej. Zaraz te zaczli rozpytywa wojownikw z druyny Awdaca, a take
lzan, co si do armii Awdaca przyczyli - co te oznaczaj owe kamienne
niedwiedzie u stp gry. Powiedzia im kto, e wykute w kamieniu niedwiedzie
przedstawiaj wieczne trwanie duszy ludzkiej, gdy niedwiedzie wydaj si by
niemiertelne - zasypiaj na zim i budz si na wiosn, to jest tak, jak gdyby
umieray i rodziy si na nowo, podobnie jak umiera czowiek, ale po jakim czasie
budzi si do ycia jego dusza i trwa w Nawi, jak sdzili Sklavini, w niebie lub piekle,
jak gosia nauka tych, co wierzyli w czowieka na krzyu.
- A co jest na tej grze, dokd wiod cieki? - wypytywali Alemanowie.
- 149 -

- Na szczycie gry mieszkaj pradawni bogowie - usyszeli od Sklavinw.


- Jeden jest Bg: Jezus Chrystus - twierdzili Alemanowie, egnajc si znakiem
krzya.
Lecz wiara w jednego Boga jeszcze w nich gboko nie zapada. Wielu pamitao
wiar w starych germaskich bogw i po cichu skadao im ofiary. Kto wie - myleli jak silni s pradawni bogowie lzan. I po co przewraca kamienne niedwiedzie,
jeli maj na sobie krzy? Po co w ogle wdrapywa si na stromy szczyt gry, skoro
nie ma tam nawet niewiast ani adnego bogactwa, ani dobrego jada?
I tak Sklavini jak i Alemanowie otoczyli namiot Awdaca, a jeden z nich zapyta go
wprost:
- Podbilimy, panie, wraz z tob wielki szmat ziemi lzan. Teraz za kaesz nam
zdoby t wielk gr. Po co ci ona? Jaki jest poytek z gry poronitej lasem i
zamieszkaej przez starych bogw?
Popatrzy Adwaniec w oczy wojownikw i zobaczy w nich lk. Dlatego, po chwili
zastanowienia, powiedzia:
- Nie rozkazaem wam przewraca kamiennych posgw ani wdrapywa si na
szczyt gry. Umwiem si tu ze swoim szwagrem, Odylenem, i jego armi, ktra
miaa podbi pozosta cz kraju lzan. To Odylen, jeli zechce, niechaj zdobywa
lz. To bowiem trzeba wiedzie, e kto nie stanie na szczycie tej gry, ten nigdy
nie bdzie naprawd wadc caej krainy.
I znowu wraz z wczesnym jesiennym zmierzchem ziemi ogarna gsta mga.
Ciasnym koliskiem z wozw otoczyli wojownicy Awdaca swj obz, rozstawili
namioty dla siebie i dla swego wodza, midzy namiotami rozpalili wiele ognisk, aby
ich blask odgania ze siy. A kiedy mina ju poowa nocy i niektrzy wojownicy
zdoali zasn, obudziy ich dziwne dwiki dochodzce przez mg od strony witej
Gry. Syszeli jakby aosne granie rogw oraz oskot bbnw i bbenkw. Nie trwao
to dugo, ale wystarczyo, aby wojownicy upewnili si w swym przekonaniu, e nie
naley wchodzi na szczyt.
picego w swym namiocie Awdaca take zbudziy owe dziwne odgosy
docierajce ze lzy. Otworzy oczy i w blasku sabo wieccego kaganka zobaczy
w swym namiocie obcego czowieka w biaej brudnej szacie.
- Kim jeste?! - zawoa Awdaniec i chwyci krtki miecz, ktry mia koo swego oa.
Obcy nie przerazi si miecza, odpowiedzia pytaniem na pytanie:
- Ty jeste Dabg Awdaniec, syn Dago Pana i Piastuna?
- 150 -

- Jam jest. Czego chcesz ode mnie? Obcy rzek chrapliwym gosem:
- Dago Pan i Piastun zosta ochrzczony, ale szanuje starych bogw. lub swj z
Lubusz wzi na ysej Grze. Na Wroniej Grze szuka pociechy po utracie
ukochanej kobiety. Dago Pan czci ercw i wrw, dlatego posuszne mu s nasze
czary. A ty co czynisz, panie?
- Zakazaem swoim wojownikom przewraca kamienne posgi - rzek Awdaniec,
pojmujc, e ma przed sob erc lub wr ze witej Gry. - Obiecaem im te, e
nie bd si wdrapywa na szczyt lzy. Powiedziaem: niechaj to czyni Odylen, jeli
zechce.
- Wiem, co powiedziae - skin gow wr. - To jednak wiedz, e Dago Pan nie
bdzie zadowolony, e pohabiona zostaa wita Gra. On wie o kadym twoim
postpku i o kadym twoim zamiarze. ercy szybko umiej przemierza wiat i
szybko nios wszelkie wieci.
- C jest takiego na tej grze, e tak si lkacie, abym tam dotar? - zaciekawi si
Awdaniec.
- Nie ujrzysz tam, panie, niczego ciekawego. Otoczony murem kamiennym znajduje
si kamie ofiarny. W pobliu s domy i szaasy ercw.
- Kamiesz! - przerwa mu Awdaniec. - Tam jest take moc i wadza. Nie bdzie
rzdzi Ziemi lzan ten, co nie stanie na szczycie lzy.
- To prawda, panie. Tam si wybiera wadcw wszystkich lzan.
- Ja chc by takim wadc. Pragn mie Ziemi lzan. Skoni mu si wr i rzek:
- Bdziesz nim, panie, poniewa chce tego Dago Pan. Za trzy dni nastanie penia.
Przed wieczorem wjedziesz konno na gr. Ale sam. Bez miecza i bez tarczy. Bez
noa i bez uku. Zoysz ofiar starym bogom.
- Jak si zw owi bogowie?
- S tak starzy, e nikt nie zna ich imion. Pradawni Celtowie uczynili t gr swoim
witym miejscem i skadali tam dla nich ofiary. Potem Celtowie odeszli, ale bogowie
zostali. Zosta te kamie ofiarny i tacy, co strzeg spokoju starych bogw. Czy
starczy ci odwagi, aby tam pj wieczorem bez miecza i tarczy, bez noa i uku?
- Oka t odwag, jeli mwisz prawd, e chce tego Dago Pan.
- Tak. On tego chce, poniewa miuje ci jako syna. Ostrzec ci kaza, e jutro
przybdzie tu Odylen, twj szwagier. Nie bdzie mia mioci w sercu, ale pragnienie,
aby to, co ty posiade, stao si jego wasnoci. Nie przyjmij od niego ani kawaka

- 151 -

placka, ani kubka miodu czy wina, ani kawaka misa. Pamitaj: wolno ci uczyni trzy
kroki do przodu, ale jeli uczynisz czwarty, zginiesz.
- Czym jest ten "czwarty krok"?
- To nieposuszestwo - powiedzia wr i nagle zdmuchn pomie kaganka.
W namiocie zrobio si ciemno i on znikn. Czy rozwia si w ciemnociach, czy te
po prostu wyszed z namiotu - tego Awdaniec nie wiedzia, ale gdy na nowo
zabysn pomie kaganka, wr nie byo, caa za rozmowa z nim wydaa si
Awdacowi czym podobnym do snu.
A jednak zgodnie z zapowiedzi wr ju nazajutrz nadcigay pod lz wojska
Odylena. Tak jak obieca - podbi Odylen ziemie Opolan i Golszycw. Prowadzi ze
sob ptora tysica najemnych wojownikw sklaviskich i Normanw. Towarzyszyo
mu trzydzieci wozw z jadem i beczkami miodu.
Odylen i Awdaniec objli si i jak bracia ucaowali w obydwa policzki.
- Stoisz tu ze swoj armi ju od kilku dni, ale jeszcze nie zdobye gry - rzek
zdumiony Odylen.
- Baem si - wyzna Awdaniec. - Nocami sycha stamtd dziwne gosy. Lkaj si
ich moi onierze, ja te odczuwam lk.
- Nie bdzie wadc Ziemi lzan ten, ktry nie stanie na szczycie lzy - powiedzia
Odylen.
- Nie umwilimy si, jak podzielimy midzy siebie zdobyte ziemie. Skoro ja nie mam
odwagi zdoby witej Gry, uczy to i sta si wadc caej krainy. Mnie wystarczy
Giecz, Czestram, twoja siostra Aske. I twoja przyja.
W Odylenie obudzia si podejrzliwo. Nie uwierzy, aby tak odwany wojownik jak
Awdaniec ba si zdobycia jednej gry, choby nawet i zaczarowanej. Ale kiedy jego
wojownicy porozmawiali z onierzami Awdaca i usyszeli o tym, e boj si
wdrapywa na lz, uwierzy w tchrzostwo Awdaca. I nawet poczu rado, e
bdzie mg si wsawi odwag, ktra przewyszy odwag Awdaca, o ktrym
opowiadano, jak to bez lku rozprawi si ze stryjami, a take podbi wiksz cz
Ziemi lzan.
Wieczorem Odylen w swym namiocie wyda wspania uczt na cze Awdaca, ale
ten przyby na ni bardzo pno, tumaczc si chorob odka. Prawda za bya
taka, e Awdaniec zapamita wszystkie przestrogi wr, a przede wszystkim t,
aby nie pi i niczego nie jad u Odylena. Dlatego rozkaza Zdziechowi schwyta ma
zielon abk i pokn j, a potem, cokolwiek zjad albo czegokolwiek si napi, mia
- 152 -

okropne wymioty. Blady i wymczony zjawi si wreszcie u Odylena, ktry w


midzyczasie nie tylko suto podjada, lecz i wiele wypi.
- Jutro zdobd wit Gr - chepi si przed Awdacem - gdy ten tylko moe by
panem Ziemi lzan, kto tam si ogosi jej wadc. Ciebie, Awdacu, za zdobyte
krainy lzan suto wynagrodz z kiesy mojego ojca, ksicia Kiza, gdy tak si z nim
umwiem. Nie tobie, Awdacu, rzdzi ziemi lzan z Giecza, ale moim to winno
by zadaniem, gdy z Wrocawii pochodz. Speni te dania biskupa Wichinga i
wyniszcz na witej Grze wszystkich ercw i wrw, poobalam kamienne
posgi. W ten sposb zyskam sobie askawo ksicia Svatopluka, ktry jest
chrzecijaskim wadc. Aby za mie po swej stronie twego ojca, Dago Piastuna,
wyl posw do Gniazda i poprosz o rk najmodszej jego crki, tej zrodzonej z
Lubuszy.
Rozgnieway Awdaca wyznania Odylena, gdy okazao si, e za jego plecami
wsplnie ze swym ojcem uknu plan, ktry mia mu odebra to wszystko, co zdoby
na lzanach. Nie ujawni jednak swego gniewu, poniewa cokolwiek zjad albo
czegokolwiek si napi, zaraz nim miotay okropne wymioty. A wreszcie przeprosi
Odylena, e nie moe mu dotrzyma towarzystwa przy uczcie i uda si do swego
namiotu, gdzie udao mu si wyrzyga poknit ab. Wymczony wymiotami
zasn przed witem.
Podobno spa a do poudnia nie niepokojony przez nikogo. A do poudnia bowiem
ogromna mga zakrywaa wit Gr i otoczya obz. Cae wojsko - tak Awdaca
jak i Odylena - syszao, jak przez ow mg dochodziy skd dwiki rogw,
piszczaek i bbnw.
Zbudzono Awdaca, gdy mga opada i Gra lza pojawia si w caej swej
wielkoci i grozie. Odylen dosiad rumaka, obnay miecz i rozkaza swemu wojsku,
aby wraz z nim wspio si na szczyt gry. Lecz aden jego onierz nie ruszy si z
miejsca, od wojownikw Awdaca dowiedzieli si bowiem, e gra jest zaczarowana.
Mia jednak Odylen ze sob du gromad najemnych Normanw, ktrzy dla upw i
zysku gotowi byli walczy z kadym, nawet silniejszym od siebie. Ale czarw si bali.
Osiem duych sakiewek wypenionych zotem rzuci im pod nogi Odylen, woajc:
- Tam na grze s tylko bezbronni ercy i wr. Kto pjdzie ze mn, ten niech
podniesie sakiewk.
Potem za kaza poda bukak z winem i oprni go do poowy, aby sobie doda
odwagi. Takie same bukaki z winem poleci rozda wrd Normanw. Dopiero
- 153 -

wtedy, po wypiciu wina znalazo si omiu Normanw, ktrzy gotowi byli pj za


Odylenem na lz.
Tak Awdaniec i cae wojsko widziao jak Odylen skierowa swego konia ku witej
Grze, a za nim ostronie jechao omiu Normanw z obnaonymi mieczami.
Dziwnie cichy i spokojny by to dzie. Gdy opada mga, pokazao si jesienne
soce. W bezwietrznym powietrzu wolno szyboway nitki babiego lata, a cay wiat
zdawa si by pogrony w wielkiej ciszy. Szczyt gry by, jak nigdy dotd,
doskonale widoczny, a sama gra wygldaa jak rnobarwny dywan. Zieleniy si
prastare wierki, poke dby i buki, a tu i wdzie lnic czerni przebijay nagie
gazy.
Przez chwil Awdaniec pozazdroci odwagi Odylenowi. Poaowa, e uwierzy
wrowi, ktry pojawi mu si jak sen. Czy nie powtarzali mu mnisi u krla Arnulfa
Karyntyjskiego, e "Sen jest jak mara, a ty wierz w Boga na Krzyu". Oto teraz
przeraony oddawa Odylenowi wadz nad ca Ziemi lzan, cho wiksz jej
cz sam podbi. "Czy nie jestem chrzecijaninem?" - zapytywa siebie Awdaniec.
Lecz jednoczenie przypomina sobie, co mu noc w wr mwi o Dago Piastunie.
e to wanie Dago Piastun przysa go do Awdaca i ostrzeg, aby szanowa
pradawnych bogw. Wspomina take w wr czy erca, e wszyscy wrowie
porozumiewaj si ze sob, co znaczyo, e Dago Piastun wie o kadym kroku
Awdaca, o jego podbojach, o spotkaniu z Odylenem u stp lzy. Co oznaczay te
przestrogi? Czyby Dago Pan dawa Awdacowi milczce zezwolenie na podbicie
Ziemi lzan, ale kaza pozostawi w spokoju wit Gr? I czemu tak czyni? Ze
sw wr wynikao jak gdyby Dago Piastun troszczy si o Awdaca, jak o swego
prawego syna, uczy co dobre, a co ze. Lecz dlaczego czym zym miao by
zdobycie witej Gry i stanie si wadc wszystkich lzan? Od wielu ludzi sysza
Awdaniec, e Dago Piastun zosta kiedy ochrzczony, ale nie chcia swej wiary
narzuca ludowi, wesele z Lubusz odby na ysej Grze, a na Wroniej Grze pyta
ercw o zaginion Zoe. Wiara w jednego Boga bya dobra dla rzdzenia ludem.
Czynia wadc kim potnym, kogo Bg wybra dla wadania innymi. Dlaczego
Dago Pan nie korzysta z dobrodziejstwa nowej wiary, tylko udawa, e wierzy w
starych bogw? Czyby i jego, tak samo jak Awdaca, gdy by u Arnulfa, nachodzia
obawa, e wraz z now wiar sign tu swoj wadz teutoscy biskupi, a za nimi
za teutoscy panowie? Ile to kopotw mia wci ksi Svatopluk od teutoskich
panw, mimo e szerzy wiar chrzecijask. A jednak to Odylen wejdzie na szczyt
- 154 -

lzy, wyrnie mieczem wrw i ercw, obali kamienne posgi i stanie si wadc
wszystkich lzan. On za, Awdaniec, okaza si tchrzem. I przed czym stchrzy?
Przed snem, mar, zwid... "Byem gupcem, e owej nocy posuchaem dziwnego
wr - pomyla Awdaniec. - Bd musia odda Odylenowi to, co zdobyem. A
przecie to jutro bdzie penia ksiyca i jutro mam spokojnie i samotnie, bez adnej
broni, wjecha wieczorem na lz. Oszuka mnie nocny wr. Odylen mnie
uprzedzi."
Stojce na dole wojska widziay, e Odylen odnalaz ciek wiodc na gr i
zacz si po niej wspina konno, a za nim cignli Normanowie. Droga bya stroma,
kopyta koni obsuway si po niej, a jednak byli wci wyej i wyej, coraz mniej
widoczni wrd grubych pni drzew.
Raptem usyszeli krzyk. To strzaa wbia si w gardo Odylena, midzy kolczug i
hem, okrywajcy mu brod. Odylen zwali si z konia. Nastpny spad z konia
Norman przebity wczni, pniej trzeci - przebity strza. Reszta rzucia si do
ucieczki i wkrtce znalaza si na dole.
- Gdzie wasz wdz? - zapyta ich surowo Awdaniec.
Dopiero gdy wyj mieszek ze srebrnymi denarami, kilku onierzy zdecydowao si
pj po Odylena i pozostaych na ciece Norman w. W milczeniu przynieli ich na
nosidach zrobionych z drgw i pooyli na rodku obozu. Awdaniec wyszarpn
strza z garda Odylena, ktry y jeszcze czas jaki, lecz nie mg z siebie wydoby
gosu.
W noc mierci Odylena umaro w obozie kilku onierzy, ktrzy dobrali si do
bukakw z winem i miodem, przeznaczonym przez Odylena na pierwsz powitaln
uczt z Awdacem. A wic w dziwny wr mwi prawd: Odylen chcia otru
swego szwagra.
Zaduma si nad t spraw Awdaniec, a potem rzek do siebie w mylach:
"Zaiste, prawd mi mwili na dworze Arnulfa. Gdy bd siga po wadz, na mojej
drodze bd sta zdradziecko mj te, ona, szwagier i inni. Nie bd wic mia ani
brata, ani siostry, ani ony, ani szwagra".
Tak mylc Awdaniec chcia si przeegna znakiem krzya, tak jak go nauczono na
dworze Arnulfa. Wstrzyma si jednak, bo raptem poj, e Dago l Piastun nigdy nie
egna si krzyem, cho by take chrzecijaninem. Ten kraj kry wiele tajemnic i
mia wielu bogw. Kto chcia wada Ziemi lzan i innymi ziemiami na wschd od
Viaduy, rnym bogom winien si kania, adnego nie gnbi i adnego nie ponia.
- 155 -

Dlatego niechaj pustymi sowami zostan przyrzeczenia, e uczyni ten kraj


chrzecijaskim, poniewa tylko ten bg jest prawdziwy, ktry zwycia i pomaga
umocni wadz.
Znowu nadesza noc, ktra ca lz i okolice okrya gst mg, a onierzom
Awdaca i Odylena zdawao si, e czaj si w niej jakie ogromne wojska gotowe w
kadej chwili uderzy na ich obz. Raz po raz kto podnosi alarm, nieustannie
podsycano pomie w ogniskach i tak si stao, e nikt nie zmruy oka. Dlatego
wczesnym rankiem zjawili si onierze przed namiotem Awdaca i powiedzieli mu:
- Pochowajmy, panie, ciaa Odylena i Normanw, a potem ruszajmy do Wrocawii lub
tam, gdzie kaesz. T gr zostawmy jednak w spokoju. Czy mao zdobylimy krain
nalecych do lzan?
Nie rzek nic Awdaniec onierzom, tylko wezwa do siebie Zdziecha i w ich
obecnoci da mu rozkaz:
- Pochowacie Odylena po chrzecijasku, w ziemi. Ja jeszcze dzisiaj, aby da dowd
odwagi, sam jeden wyrusz na szczyt lzy i spotkam si z tym, ktry rzuca na nas
czary. Albo zgin, albo jutro wrc do was. Jeli zgin, odejd std do Wrocawii
wojska, ktre naleay do Odylena. A ty, Zdziechu, poprowadzisz moich onierzy do
Giecza i tam bdziesz czeka a urodzi mi si syn lub crka. Syna nazwiesz
Skarbimir, aby na zawsze otaczao go bogactwo. Do niego bdzie nalee wszelka
ziemia Awdacw oraz krainy, ktre zdobyem na lzanach.
Zdumieli si onierze Awdaca tak wielk odwag swego wodza, a onierze
Odylena poczuli, e takiemu czowiekowi stan si posuszni, skoro nie byo
Odylena.
Opowiada si, e pnym popoudniem, ubrany w pancerz i hem, z tarcz na
plecach i bez miecza w doni, kaza sobie Awdaniec poda konia, wskoczy na niego i
nie ogldajc si za siebie, bezbronny ruszy ku lzy. Widziao wojsko jak znalaz
si u podna zaczarowanej gry, a potem jedn z wskich cieek skierowa ku
szczytowi, ktry ton w chmurach. Nie dosigna go adna strzaa, wysoko wjecha
Awdaniec, a potem znikn z oczu ludzkich w gstym mroku wierkowego lasu. O
dziwo, tej nocy nie byo mgy. A kiedy zapad wczesny jesienny mrok, usyszeli ze
szczytu gry przecige i aosne granie rogw i odgos bbnw. Pniej za
pokazay si setki ognikw, jak gdyby setki ludzi z zapalonymi pochodniami
wdrowao ciekami na szczyt lzy, ktry otoczony by wysokim murem
kamiennym.
- 156 -

Opowiada si, e do owego muru dotar Awdaniec tu przed zapadniciem


zmroku. Ko jego by zmczony wspinaczk i boki mia okryte pian. Wska, stroma i
kamienista cieka doprowadzia go do bramy w murze. Bramy strzegy kamienne
niedwiedzie. Tu czeka na niego czowiek w biaej dugiej szacie, ktry by chyba tym
samym, ktry przyby do jego namiotu w rodku nocy. Bez sowa pokoni si, a
potem sign po lejce konia, dajc Awdacowi do zrozumienia, e dalej musi i
pieszo. Zeskoczy wic z konia Awdaniec, a wtedy otoczyo go wielu wrw
ubranych w biae koszule z lnu, narzucio na niego purpurow pacht
przypominajc paszcz i poprowadzio na sam szczyt lzy. Najpierw znalaz si
Awdaniec w grocie, gdzie pono ognisko, erca ubrany na biao i z dugimi siwymi
wosami mrucza jakie zaklcia. Przerwa je, zobaczywszy Awdaca, i gestem doni
wskaza mu zydel drewniany, aby usiad i odpocz. Wkrtce przybyy trzy kobiety w
biaych szatach i poday mu dzban miodu, pieczonego kurczaka i zocony kubek do
miodu. Awdaniec by godny, jad wic i pi, a wr cigle mrucza zaklcia. W tym
czasie odgos rogu przywoa na lz setki kobiet i mczyzn z okolicy, kady za
przyby z palc si pochodni w doni. Zapada noc. Do groty wesza maa
dziewczynka w dugiej koszuli, wzia Awdaca za rk i wyprowadzia go. Zobaczy
wtedy, e wielki plac otoczony kamiennym murem a janieje od dziesitkw
pochodni i rozpalonych ognisk. I wszdzie dostrzega w tym blasku setki twarzy
ludzkich. Maa dziewczynka, trzymajc mocno do Awdaca, zawioda go na rodek
placu, gdzie znajdowa si kamienny posg przedstawiajcy kobiet z ryb. U jej
stp znajdowa si ogromny paski gaz, a na nim leaa moda naga dziewczyna.
Stan przy niej Awdaniec, a wwczas podbiega do niego inna maa dziewczynka i
podaa mu n kamienny. Z tumu rozleg si donony gos:
- Jeli chcesz sta si wadc lzan, zabij t dziewczyn na kamieniu, a potem zabij
siebie, aby wasza krew poczya si z sob. Umrzesz, ale zostaniesz wskrzeszony,
podobnie jak na wiosn wskrzeszony do ycia jest niedwied.
Oczy lecej nago na kamiennym otarzu dziewczyny spoglday na Awdaca
bagalnie, jak gdyby proszc, aby jej nie zabija. Pikna si zdaa Awdacowi jej
twarz z penymi wargami i krgymi policzkami, malutkimi piersiami i goym
podbrzuszem, jakby jeszcze nie staa si kobiet.
- Nie! - zawoa Awdaniec i odrzuci kamienny n. - Nie zabij jej ani nie zabij
siebie, poniewa nikt nie ma mocy wskrzeszania martwych. Podobno umia to czyni
Jezus Chrystus, lecz to dziao si bardzo dawno.
- 157 -

Podszed do Awdaca ten sam wr, ktry go odwiedzi noc w obozie i rzek:
- Opowiada si, e pradawni Celtowie na tym oto gazie zabijali dziewczta na ofiar
swym bogom. My, panie, czynimy to na ich podobiestwo i przez pami dla nich.
Nie musisz jednak zabija ani jej, ani siebie. Wystarczy, e poranisz j i siebie,
wasza krew poczy si, a wwczas ty staniesz si jednym z nas. Nie mona sta si
naszym wadc nie przelewajc krwi. Otaczajcy ich tum z pochodniami w rkach
rozpocz pie - dzik, zmysow, a zarazem gron z powodu rytmicznych uderze
bbnw i przenikliwego gosu piszczaek.
Kobieta w biaej szacie podesza do lecej na gazie i podaa jej kubek jakiego
napoju. Dziewczyna wypia go i natychmiast zacza drga na kamiennym otarzu,
wi si, rozchyla uda w ogromnej podliwoci. Czy podaa mierci, czy
mczyzny, tego Awdaniec nie wiedzia. "To tylko czary" - pomyla i dalej sta
nieruchomo, patrzc na ni.
I znowu zbliy si do niego wr, ktrego pozna w swoim namiocie i poda mu zoty
kubek z jakim napojem. Awdaniec wypi go, cho obawia si trucizny. Ale nie
poczu w sobie mierci, tylko podanie. Wtedy zbliyo si do niego trzech niezwykle
rosych mczyzn, zupenie nagich, o wielkich przyrodzeniach, rozebrao go ze
wszystkich szat. Stan wic wobec wijcej si dziewczyny - zupenie nagi, a jedynie
ramiona okryway mu jego dugie jasne wosy, dziedzictwo po ojcu, Dago Piastunie.
Uderzenia w bbny staway si coraz szybsze. Tum ludzki zafalowa, kobiety i
mczyni zrzucali z siebie przyodziewek i nadzy zaczli przestpowa z nogi na
nog, a wreszcie wzili si za rce i rozpoczli taniec wok Awdaca i nagiej
dziewczyny, wijcej si z podania na kamiennym gazie. ,,To tylko czary" powtarza sobie w mylach Awdaniec, a jednak nie mg opanowa gwatownego
wezbrania czonka, ktry zacz mu stercze pod brzuchem.
piewano pie coraz dziksz, coraz szybciej dudniy bbny i tupay w ziemi bose
stopy taczcych. Czonek Awdaca wezbra tak silnie, e a zacz bole. A
dziewczyna na paskim gazie przypominajcym otarz wci rozchylaa nogi. Poczu
na ramieniu czyj rk. Oto sta obok niego wr, ktry by u niego w namiocie.
Pozostawa ubrany w bia szat, inni za dookoa pozbawili si odziey. Wr
podnis rk do gry, a wtedy umilky uderzenia bbnw i zamilk gos piszczaek.
Wszyscy przestali taczy.
Dononym gosem zawoa wr, zwracajc si do Awdaca:
- Zdobye ziemie lzan. Czy chcesz by naszym wadc? - zapyta.
- 158 -

- Tak - odpar Awdaniec.


- Kto ci zrodzi?
- Olbrzym zwany Dago Piastunem.
- Musisz poczy nasz krew ze swoj krwi. Zabij j i siebie.
Awdaniec jeszcze raz przyjrza si dziewczynie na otarzu. Zobaczy miseczki jej
maych piersi i rowe wargi jej sromu. Wzi kamienny n i podszed do
dziewczyny. Wr podnis do gry rk i znowu rozlegy si uderzenia bbnw i
gos piszczaek. Rozpocz si przerwany na chwil taniec.
Dziewczyna znieruchomiaa na kamiennym gazie. Awdaniec przecign ostrzem
kamiennego noa po jej udzie a pokazaa si krew. Potem swoj nag pier przeci
tym samym noem i pochyli si nad lec, aby krople jego krwi spaday na
rozkrwawione udo dziewczyny.
- Raz, dwa, trzy, cztery, pi - liczy gono wr kad kropl krwi, ktra spadaa z
piersi Awdaca i czya si z krwi na udzie dziewczyny.
- Chc ci. Dlaczego tak dugo kaesz mi czeka - usysza niski gardowy gos.
- Czy wierzysz w Boga na krzyu? - zapyta wr.
- Nie. Zabrania rozkoszy z kobiet - odpowiedzia Awdaniec.
- We j wic do groty i posid wiele razy. A do rana. Nigdy nie sprowadzaj tu
Boga na krzyu, gdy wyrzekniesz si nie tylko jej, ale i siebie samego.
Zabra Awdaniec dziewczyn do groty i tam a do rana zaywa z ni przedziwnej
rozkoszy, a poczu bl w jdrach. Potem po wielokro wypija kubek mocnego
miodu, a straci przytomno. Nie pamita kiedy go przyodziano i wsadzono na
konia, przywizujc go do niego, aby nie spad, gdy bdzie zjeda po zboczu lzy.
Rano ujrzao go wojsko; wraca, saniajc si na koniu. Ale by ywy.
Zdziech pooy go w namiocie, gdzie przespa cay dzie i ca noc.
Nazajutrz, kiedy wzeszo soce, nakaza Awdaniec, aby przed jego namiotem
zebrao si wszelkie wojsko, tak jego, jak i Odylena.
- Czy pochowalicie syna ksicia Kiza i Normanw tak, jak to wam poleciem?! zakrzykn Awdaniec.
- Uczynilimy to, panie - odpowiedzia za wszystkich stary Zdziech.
- Czy to prawda, e w cigu dwch minionych nocy nie byo mgy wok witej Gry
i mga nie zbliaa si pod obz? - zapyta znowu Awdaniec.
- Tak, panie! - odkrzyknli.

- 159 -

- Wjechaem samotnie na szczyt i widziaem tam dziwne rzeczy. Setki razy ogarnia
mnie strach, ale take setki razy serce moje przepeniaa niezwyka sia i odwaga.
Otaczay mnie pomienie, lecz byy zimne i nie parzyy. A usyszaem gos: "Odstp
od witej Gry, id, i zwyciaj". Dlatego pragn posucha owego gosu, stan na
czele waszych szeregw i zwycia.
Soce wznosio si coraz wyej na bezchmurnym jesiennym niebie i jego blask bi
wszystkich po oczach. Awdaniec wycign rce ku socu i zawoa:
- Przysigam na soce, e uczyni was wszystkich bogatymi, jeli bdziecie
wypenia kady mj rozkaz, choby wydawa si wam przeraajcy. Wy rwnie
musicie zoy przysig na soce, e bdziecie mi wiernie suy.
Niezwyka cisza obja szeregi wojska. Bo nie znano silniejszej i groniejszej
przysigi jak ta, ktr skadano na soce. Kto jej nie dotrzymywa - zostawa
olepiony albo przez samo soce, albo przez swoich wrogw. Tak olepiony zosta
ksi Karak, gdy nie chcia przyj wiary w Chrystusa. Tak olepiony zosta ksi
Rostislav, gdy nie dotrzyma przysigi na soce zoonej bratankowi swemu
Svatoplukowi.
Poleci onierzom Zdziech, aby obydwie rce wycignli ku socu. I powtarzali:
- lubuj i przyrzekam by posuszny panu Awdacowi, wykonywa jego rozkazy, a
jeli zdrada zalgnie si w moim sercu, niechaj olepn.
Powtarzali te sowa nawet Normanowie, ktrzy w innych ni Sklavini wierzyli bogw,
lecz przecie i oni wiedzieli, e soce daje i odbiera ycie, pozwala rosn plonom
na ziemi, lecz take moe zniszczy je upaem i susz. Dugo trzymali onierze
donie skierowane ku socu, a po ich rkach, ku ich sercom zdawaa si spywa
jaka wielka sia. Nakaza potem Awdaniec, aby jego wz wypeniony pienidzmi
Zdziech oprni i cay majtek rozda midzy onierzy.
- Pjdziemy do Wrocawii, do ksicia Kiza i opowiemy mu o mierci Odylena.
Poczymy si z nim w rozpaczy i aobie.
Tak oto, jak si opowiada, jesieni owego roku ruszyo wojsko Awdaca w kierunku
niedalekiej Wrocawii, aby poczy si w aobie z ksiciem Kizo.
Wyjecha im naprzeciw najstarszy syn ksicia Kizo, Degnon, i poprosi Daboga
Awdaca, aby omin Wrocawie.
- Dabogu Awdacu - powiedzia dumnie. - Wiemy ju o mierci mego brata, Odylena,
i w miecie panuje aoba. Uszanuj j i nie wkraczaj ze swymi wojskami, gdy
napeni to grd wrzaw, a mj ojciec pragnie teraz ciszy i spokoju.
- 160 -

Odpowiedzia mu Awdaniec:
- Prowadz nie tylko swoich onierzy, ale rwnie wojsko Odylena. Ono take jest
pene alu po swoim wodzu. Pozwl im, panie, poczy si w alu z twoim ojcem,
ksiciem Kizo.
Wielu onierzy miao przy sobie pen sakiewk, a we Wrocawii byy stragany
kupieckie i mnstwo dziewek. Dlatego o mao nie stratowano Degnona i jego
onierzy, tak si im spieszyo do Wrocawii. Musia wic Degnon przysta na to, e
onierze wkrocz do Wrocawii, a Dabg Awdaniec, ktry by przecie ziciem
ksicia Kiza, razem z nim zasidzie do biesiady aobnej po Odylenie.
Opowiada si, e przed wieczorem zaprosi ksi Kizo Awdaca, Zdziecha i kilku
wadykw, rzdzcych wojskami Awdaca i Odylena, na uczt aobn w swojej
warowni w rozlegym dworzyszczu. Podano wiele miodu i wiele jada, bo tak si
wtedy godzio czci pami o zmarym.
- Mwi, e moja crka, Aske, jest brzemienn - podczas uczty zwrci si do
Awdaca ksi Kizo.
- Tak, ksi. A jeli urodzi syna, dam mu imi Skarbimir.
- Skd wemiesz skarby? - zarechota Degnon.
Nie lubi on Awdaca, gdy wierzy w potg Wielkiej Morawy i marzyo mu si, aby
Aske staa si kiedy on Svatopluka, a nie jakiego Awdaca, ktry z dworu
Arnulfa zjawi si we Wrocawii jako przybda na czele stu Bawarw. Nala sobie
Awdaniec miodu do kubka, wypi do dna i take zarechota miechem jak Degnon.
- A czy mao skarbw jest we Wrocawii?
- Dostae ich dosy wraz z Aske - odpar chmurnie ksi Kizo.
- Wydaem te skarby na wyposaenie wojska, ktrym podbiem Ziemi lzan.
upw od nich nie braem, gdy poddawali si bez walki. Biedny teraz jestem.
- Tedy popro swego ojca, Dago Piastuna, aby da ci troch swoich skarbw, jeli ci
miuje.
- A jeli mnie nie miuje?
- Nie poyjesz dugo, gdy naruszye wite przymierze midzy Piastunem i
Svatoplukiem - owiadczy Degnon.
- Nie lkam si ani Piastuna, ani Svatopluka - odpar Awdaniec.
Zrzuci z gowy hem, a rozwiay si jego biae wosy, a potem wycign miecz z
pochwy i uci gow ksicia Kiza. W tej samej chwili Zdziech wbi sztylet w pier
Degnona. Ktry z Bawarw, sucych Awdacowi, na umwiony znak cisn przez
- 161 -

otwarte okno ponc pochodni na podwrzec warowni. I wwczas w caym miecie


rozleg si jeden wielki krzyk rozpaczy. Czterokrotn przewag miao wojsko
Awdaca nad obrocami Wrocawii. Si za wojsk Awdaca byo pragnienie mordu i
dziewek. Opowiada si, e to, co si stao we Wrocawii, przypominao zniszczenie
Kalisii, cho niezupenie, poniewa zabroni Awdaniec podpala skady kupieckie i
domy na podgrodziu. Spon jedynie dwr ksicia Kiza i jego warownia. Duo jednak
przelano krwi. Kto bowiem okaza najmniejszy opr, czy to nie chcc wojsku odda
swych majtnoci albo crki, czy ukochanej dziewki, gin od miecza Bawara lub
Normana, od toporw onierzy Awdaca lub Odylena. Trzy dni i trzy noce trwa
rabunek miasta, gwaty kobiet i modych dziewek. Na ten czas Awdaniec przenis
si nad rzek zwan Odr i tam siedzia w swoim biaym duym namiocie, popijajc
wino i jedzc suszone figi przywiezione przez kupcw ze Wschodu. Nastpnie
wezwa do siebie starego Zdziecha, da mu stu bardzo sprawnych wojakw i poleci
jecha do Karakowa, aby rzdzcego tym grodem Warsza powiadomi o tym, co si
stao we Wrocawii.
- Powiedz mu, e Odylen chcia mnie otru z rozkazu ksicia Kiza. Pokaza mi si
jednak na niebie wielki krzy i ostrzeg mnie przed zdrad tecia i szwagra. Czarami
ze witej Gry zapragn mnie pniej omota Odylen, lecz sam zgin od strzay
wroga. Nie spaliem Wrocawii, jeno wziem wielkie upy. Teraz id pod Karakw.
Jeli miasto opaci mi si sowicie, nie wkrocz z wojskami do grodu, nie bd miasta
oblega. Zalegn nad rzek Visul i tylko ze starszyzn wejd do grodu, aby zosta
gocinnie przyjtym przez Warsza, ktry odtd mnie, a nie Svatoplukowi paci
bdzie trybut.
Lecz jeszcze tego wieczoru nadeszy z Karakowa wieci, e do grodu Warsza, z
rozkazu Svatopluka, wkroczyy setki podlegych Svatoplukowi onierzy Bohemw,
aby ten grd, z natury warowny i niezwykle obronny, gdy na wysokiej skarpie Visuli
by zbudowany - uczyni niezdobytym. Poj Awdaniec, e przebra miar,
zagarniajc Ziemi lzan i Wrocawie, naraajc si na straszny gniew ksicia
Wielkiej Morawy. Odstpi tedy od uderzenia na Karakw, popiesznie te opuci
Wrocawie, jej zarzdc czynic niejakiego Tworzymira z rodu ksicia Kiza i
zobowizujc go do pacenia mu trybutu. Tak wic przy Awdacu zostay tylko
Ziemia lzan w zalenoci trybularnej i miasto Wrocawia, opacajce si danin.
Obcione upami setki wozw i swoje wojska poprowadzi Awdaniec do Giecza,

- 162 -

gdzie czekaa na niego jego brzemienna ona i wkrtce urodzi si z niej syn,
Skarbimir.
Opowiada si, e od tego czasu, ilekro zbliaa si penia ksiyca, wielki
pan, wadca Giecza, Czestramia, ziemi midzy Obr i Barycz oraz Ziemi lzan,
nocami nie mg spa, tak bardzo tskni za dziewczyn spotkan na witej Grze.
Albowiem ani jego wasna ona Aske, ani adna dziewka, nie moga mu da tyle
rozkoszy, ile jej zazna na Grze lzy. Szeptano, e Dabg Awdaniec, ktry czsto
egna si znakiem krzya i szepta modlitwy do Boga zmarego na krzyu, co jaki
czas w sposb tajny wysya na lz kilku swoich wojownikw, ktrzy u stp witej
Gry pozostawiali dla wrw bogate dary w srebrze i zocie.
Ogosi Dabg Awdaniec, e jeli zdobdzie Karakw - zbuduje tam kamienn
rotund dla Boga na krzyu, podobn do tej, ktr zacz wznosi w Lubiniu, lecz
ktrej nie dokoczy. Mwi si te, e co jaki czas, gnany nikomu nie znan si,
znika z Giecza na kilka tygodni, a wraz z nim znikao trzydziestu Alemanw, ktrzy
pojli za maonki kobiety miejscowe i osiedlili si w pobliu. Podobno samotnie, bez
miecza i bez tarczy, a take bez uku, w wieczr poprzedzajcy peni ksiyca,
wspina si Awdaniec na szczyt lzy, aby skada ofiar ze swej krwi i ze swego
nasienia. Pono zawsze pyta tamtejszych wrw, co znacz sowa, e trzy kroki
moe uczyni bezpiecznie, ale po czwartym grozi mu mier. "Co ma oznacza w
czwarty krok?" - kaza sobie wci na nowo tumaczy. Ci za odpowiadali
niezmiennie:
- Czwarty krok, to nieposuszestwo.
- Komu mam by posusznym? - drczy ich pytaniami.
Nie umieli mu tego wyjani. Bo czy Awdaniec mia by posuszny Dago Piastunowi,
ktry z powodu nadmiaru szczcia nie chcia widzie adnego ze swych synw i
monych, ale rzdzi przez Makedoczyka, Petronasa? A moe naleao by
posusznym Petronasowi lub Lestkowi, mianowanemu iudexem?
Nie otrzymywa wic jasnych odpowiedzi Dabg Awdaniec i tylko to jedno uczyni, e
porozumia si z wojewod Czstochem i cigle szkoli swoje wojska, aby byy
gotowe do zdobycia Karakowa. Albowiem w samej naturze olbrzymw leao, aby
pragn tego, czego si jeszcze nie zdobyo i nie posiado.

- 163 -

ROZDZIA SMY - WILKI


Lestek uderzy konia ostrogami i wjecha na wysoki brzeg rozlegej pradoliny
rzeki zwanej Viadu lub Odr. I natychmiast otworzya si przed nim gboka niecka
poronita traw, wiklin i trzcinami, pena licznych oczek wodnych, z niebieskim
wijcym si jak w nurtem wezbranej rzeki, za ktr hen, daleko, wznosiy si
wysokie wiee bramne Lubusza, gwnego grodu Lubuszan. tawa twarz Lestka a
zarumienia si ze szczcia. Oto tylko may krok przez rzek dzieli go od objcia w
posiadanie caej Ziemi Lubuszan, zwanych te niekiedy Wolnymi Ludmi, poniewa
przez wieki nie zaznali niczyjej zwierzchnoci. Lecz gdy wkroczy na ich ziemi, on,
Lestek, poddali mu si bez najmniejszego oporu, gdy pamitali jego ojca Dago
Piastuna, ktry pokona smoka imieniem Szczek.
Nie o swym ojcu myla jednak teraz Lestek, utytuowany iudexem. Uwaa, e to
jemu pokonili si Lubuszanie, oddajc bez walki grd po grodzie, bez oporu
pozwalajc doj a do Odry i obiecujc otworzy przed nim swj gwny grd,
Lubusz, lecy na drugim brzegu rzeki. Teraz zy by na siebie Lestek, e tak dugo
gotowa si na t wypraw, gromadzc wojska i wozy ze spy i e dotar tu z
Poznanii dopiero z pocztkiem lata. Nie wasne tchrzostwo wini, ale Pauk, ktry
zbyt pno przyprowadzi mu swoje oddziay, razem bowiem postanowili zdoby ten
kraj. Awdacowi przypada sawa wielkiego zwycizcy. Jesieni zdoby ziemie lzan
i Wrocawie, stajc si najpotniejszym z synw Piastuna. Zazdrosny o cudz saw
Lestek ca zim bola nad tym, z wiosn za wyruszy, aby obj w posiadanie kraj
Lubuszan i pomniejszy w ten sposb saw Awdaca.
Po chwili na stromej skarpie nad rzek pojawi si konno Wszechsaw Pauka,
podjecha do Lestka. A e byo pne popoudnie i czerwono wiecce soce ostro
rysowao na tle nieba obronne way Lubusza i jego wysokie bramne wiee, przysoni
Pauka oczy doni i dugo patrzy na drugi brzeg rzeki. Wida tam byo setki
krztajcych si ludzi, ktrzy zbijali tratwy, aby wojska Lestka mogy przeprawi si
do grodu. Podobnie i na prawym brzegu rozlega si oskot toporw i waliy si na
ziemi drzewa, z ktrych onierze take budowali tratwy.
- Mam ze przeczucia, panie - po jakim czasie do Lestka odezwa si Pauka. - Po
drugiej stronie rzeki ley tylko grd i may skrawek ziemi nalecy do Lubuszan. Tu
obok rozciga si kraj ludzi zwanych Selpul, yj tam te Sprewianie, a take
Slodoranie. Lecz najgorsze wydaje mi si to, e, jak wiadomo, zwizek plemion
- 164 -

wilczych wybra nowego wodza, wojowniczego Madaka. Wiesz, mj panie i bracie,


e nie ma straszniejszej siy od Wilkw. Udao nam si bez walki podbi ziemie
Lubuszan a do rzeki. Czy nie lepiej poprzesta na tej zdobyczy? Nikt poza nami nie
poszed dalej na zachd.
- Mam by gorszy od Awdaca? - pogardliwie wzruszy ramionami Lestek. Awdaniec nie zadowoli si Ziemi lzan, ale zdoby jeszcze Wrocawie.
- Chcia te posi Karakw. Odstpi jednak od tego zamiaru, gdy rozelony ksi
Svatopluk obsadzi ten grd silnym oddziaem Bohemw. I nikt nie pomyla, e
Awdaniec jest tchrzem. Nazwano go czowiekiem rozwanym.
- Nas jednak nazw tchrzami - twarz Lestka pokrya si ceglastymi rumiecami
gniewu. - Oto grd Lubusz otwiera swoje bramy, a my lkamy si przepyn Viadu
tylko dlatego, e Wilki znowu wybrali wodzem Madaka.
- Kiedy rozesza si wie, e ruszamy z wojskami na zachd, przyby posaniec od
Petronasa. Ostrzega nas, abymy nie przekraczali Yiaduy, gdy to oznacza wojn z
Wilkami.
- Petronas suy karowi. Bo jest prawd, e karem sta si Dago Piastun odkd
straci ukochan dziewk, a potem j odzyska i wzi za on. I doda, z
narastajcym gniewem:
- Przez Petronasa, Makedoczyka, wydaje rozkazy nam, swoim synom. Nawet mnie,
prawowitego syna i nastpc tronu, nie zaprosi na swoje wesele, nie pozwoli mu
pokoni si i poprosi o rad. Powiadaj, e on ju od dawna nie rzdzi naszym
pastwem, ale czyni to Petronas. Na szczcie wybralicie mnie iudexem i
niepotrzebne s ju jego rady i pouczenia. Czy mylisz, e nie wiem nic o umowie
jak Madak zawar z Piastunem. Nie pozwoli nam przekroczy rzeki Viaduy. A
dlaczego, Pauko? Bo si nas lka Madak, i jego Wilki.
A poniewa Pauka milcza, dorzuci:
- Jeli si boisz Madaka, zabierz swoje wojska i wracaj do nina, do swoich
dziewek i polowa. Co do mnie, to ja przepyn rzek i wkrocz do grodu Lubusz. To
najwikszy grd Lubuszan, a starosta tego grodu, Pakosaw, zaprosi mnie do siebie.
Inaczej powiedz, e nie zdobylimy Ziemi Lubuszan, skoro nie stanlimy w
Lubuszu.
- Pjd z tob choby na koniec wiata, mj bracie i panie - pokornie skoni gow
Pauka.

- 165 -

Lecz Lestkowi wydawao si, e w skon gowy nie by tak uniony, jak by powinien
wobec iudexa. Albowiem o wszystko by zazdrosny Lestek. Nie tylko o saw
Awdaca, lecz nawet o urod swych braci. Czy nie mwiono mu, e Pauka, cho
tpy na umyle i tylko wielk si si odznaczajcy, by pono tak samo pikny jak
Piastun w swej modoci. Podobnie Siemowit i Awdaniec take przypominali
Piastuna. Nawet w Makedoczyk, Petronas, mia posta olbrzyma i niemal biae
wosy. A tylko jemu, Lestkowi, spodzonemu przez Piastuna w prawym ou, synowi
Gedanii, los da wt posta, t cer, powe wosy i haczykowaty nos. Pauka
rzek pgosem:
- Jestemy tu teraz sami, mj bracie i panie. Ale nie nazywaj przy innych karem
Dago Pana, bo on, jak powiadaj, ma oczy i uszy w kadym miejscu. A o nic nie jest
gniewny tak bardzo jak o to, e go kto nazwie karem.
Te sowa jednak zamiast uspokoi Lestka, jeszcze wikszy obudziy w nim gniew.
Piana wystpia mu w kcikach ust, gdy zaczai krzycze na Pauk:
- Nie boj si Piastuna! Nie lkam si go! Dlatego powtarzam ci, Pauko: karem jest
nasz ojciec, a ja jestem olbrzymem. Karem sta si Dago Piastun, lecz mao kto to
dostrzega, poniewa w jego imieniu rzdzi Petronas. Wkrtce jednak prawda wyjdzie
na jaw, a wwczas Dago Piastun zdjty bdzie z tronu, a ja na nim zasid.
Zachysn si swoimi sowami, a nastpnie troch przerazi. Bo a nu dojd jego
sowa do uszu Piastuna? Petronas dowodzi liczn i znakomicie wyszkolon druyn.
Kto zechce dopomc Lestkowi, jeli Petronas w imieniu Piastuna ogosi Lestka
zdrajc, ktry obraa swego ojca? Zamilk wic Lestek, lecz w mylach wci
powtarza: "ja jestem olbrzymem, a mj ojciec sta si karem". Odkd bowiem
Awdaniec naoy mu na gow koron iudexa, a potem Lestek posiad darowan mu
przez Awdaca poudniow dziewk, ktra nauczya go mskoci, poczu si
olbrzymem. Ju nie potrzebowa rad niewidomej ksieni. Niczyich rad nie musia
wysuchiwa. W grodzie po drugiej stronie rzeki czekay na niego nieustajce uczty i
wiele nowych kobiet. Albowiem i tak bywa z mczyznami, e gdy nagle dziki jakiej
dziewce odkrywaj w sobie msko, wwczas budzi si w nich ch cigego
potwierdzania mskoci. Tak te stao si i z Lestkiem za przyczyn niewolnicy
darowanej mu przez Awdaca. To ona nauczya go sztuki posiadania kobiet. A e
starosta Pakosaw, wadajcy Lubuszem, obieca mu nieustajce uczty i nowe
uciechy, Lestek zapragn przepyn rzek i znale si w grodzie Pakosawa, cho
to byo naruszeniem rozejmu midzy Piastunem i Madakiem.
- 166 -

Nie powtrzy nikomu Pauka sw, ktre usysza od Lestka. A jednak, mimo e
rozmawiali tylko we dwch na wysokiej skarpie rzeki, przez jaki czas Pauka
odczuwa strach, e raptem pojawi si przed nimi Dago Piastun i powie: niech mj
Tyrfing utnie gowy buntownikom. Nie stao si jednak nic takiego i uwierzy Pauka,
e Lestek jest olbrzymem, a Dago Piastun sta si karem. Po dwch dniach
ukoczono budow tratew po obu stronach rzeki i w potokach rzsistego deszczu
przepyny Viadu wszystkie wojska Lestka i Pauki. Zapeniy dworzyszcze starosty
Pakosawa, kad chat na podgrodziu, a poniewa dla wszystkich miejsca nie
starczyo, zbudowali w pobliu waw grodu obz wojskowy z szaasw i namiotw.
Wolnymi Ludmi nazywali siebie Lubuszanie, nie znali ksit ani naczelnych
wodzw, a kady ich - czy to may, czy duy grd - posiada tylko swego starost.
Grodem Lubusz rzdzi starosta Pakosaw, ktry opaca si sowicie Wilkom za swoj
wolno na lewym brzegu Viaduy zwanej Odr. Teraz myla, e nie bdzie musia
skada daniny Wilkom, gdy jak to wszystkim stawao si wiadome, potnym
wadc by Piastun i dobrze byo znale si pod jego opiek. Lestka i Pauk
uznawa za synw Piastuna i jego wysannikw, rad tedy ich wita, kaza rn woy i
barany, wytacza z piwnic beczki z piwem i syconym miodem. yczliwe te okazay
si przybyszom kobiety i dziewki z grodu, gdy jest waciwoci niektrych niewiast,
e s ciekawe obcych, dlatego chtnie zaywaj rozkoszy z przybyszami.
Przez dwadziecia dni co wieczr wydawa Pakosaw uczty na cze Lestka i Pauki,
ostronie namawia obydwu synw Piastuna, aby przed nadejciem zimy uderzyli na
ssiadujcych Sprewian, z ktrymi niekiedy miewa kopoty. Marzyo si bowiem
Pakosawowi ich pokonanie i rozcignicie wadzy Lubuszan nad bogatymi w ki i
pastwiska ziemiami ssiadw.
Sprewianie nie naleeli do potnego i gronego Zwizku Wieletw czyli Wilkw.
Tworzyli go Radarowie, Dolanie, Czrezpieczanie, a take Chyanie. Na wzr boga
frankijskiego czcili w Radogoszczy jednego boga o czterech twarzach, ktry mia si
sta jednym bogiem dla wszystkich, gdy we wierze w jednego boga upatrywali Wilki
potg Frankw. I w rzeczy samej, oprcz ssiadujcym z Wilkami Zwizkiem
Obodryckim, nie byo wrd Sklavinw na pnocy, midzy Viadu i Albis,
potniejszej siy. Im to za swoj wolno paci srog danin Pakosaw, starosta
grodu Lubusz. Madakowi, ktrego Wilki znowu wybrali swoim wielkim wodzem,
nawet obieca za on jedn z dwch swych dorodnych crek.

- 167 -

May tusty Pakosaw snu chytre plany. Najpierw zamierza si sprzymierzy z


Madakiem i Wilkami, skoro i tak paci im danin. Lecz potem pomyla, e wiksze
korzyci osignie, jeli w Piastunie albo w iudexie Lestku, uzna swego obroc i
opiekuna. Dlatego to on zaprosi Lestka na Ziemi Lubuszan i do Lubusza, gdy
liczy na to, e Piastun lub jego iudex, Lestek, bdzie musia wyznaczy wojewod
dla ziem nowo zagarnitych. A kt mg sta si lepszym wojewod ni przyjazny
Lestkowi starosta Pakosaw? Pragn dziki Lestkowi otrzyma Pakosaw nie tylko
wadz wojewody dla caej Ziemi Lubuszan, ale take cign wielkie zyski z handlu
midzy Zachodem i Wschodem. Albowiem Lubusz mg by doskonaym portem
rzecznym do przeprawy przez Viadu dla kupcw z Brenny i caego Zachodu, gdyby
tylko jedna bya wadza na caej Ziemi Lubuszan, a nie rzdzili ni poszczeglni
starostowie, nie potraficy zapewni bezpieczestwa karawanom z towarami. A czy
nie zgodziby si Piastun, aby yczliwy mu Pakosaw wzi wadz w swoj rk i
umoliwi Polanom zyski z handlu, idcego przez Lubusz do Poznanii i dalej, do
Gniazda?
l skusi si wreszcie Lestek, aby wyprawi si na Ziemi Lubuszan, przeby rzek
Viadu zwan Odr, a potem wszed do Lubusza. Speni wic obietnic Pakosaw,
e caa Ziemia Lubuszan, czyli Kraj Wolnych Ludzi, odda si bez oporu pod wadz
Lestka, za co on uczyni wojewod Pakosawa, a take w dowd wzajemnej przyjani
i mioci wemie za on jego crk, ktr on przeznaczy dla Madaka. W ten
sposb bdzie musia Lestek, a take zapewne i Dago Piastun, broni Pakosawa i
Ziemi Lubuszan przed Wilkami.
Tak wic Pakosaw co wieczr wydawa uczty. I tylko jeden mia kopot: kadego
wieczoru Lestek, upojony syconym miodem i poczuciem siy, chcia mie za on
crk Pakosawa, a ten pragn, aby zalubiny odbyy si uroczycie i to w Poznanii.
Tumaczy wic Pakosaw Lestkowi, e dziewczyna nie ukoczya jeszcze trzynastu
lat i nie miaa pierwszego krwawienia, po ktrym, zgodnie z obyczajem, moga sta
si on. Lecz myl o posiadaniu takiej mdki jeszcze bardziej podniecaa Lestka,
tym bardziej e dziewczyna bya wielkiej urody i miaa ju dobrze rozwinite ciao. Co
noc wiec dostarcza Pakosaw Lestkowi now dziewk, aby zaspokaja swoje mskie
dze, a jego crk pozostawi w spokoju a do zwyciskiego powrotu do Poznanii.
Nie wiedzia Pakosaw jednego: niewidoma ksieni przez tajnych posacw
zabraniaa Lestkowi eniaczki z crk zwykego starosty, gdy planowaa dla niego
maestwo z crk Warsza, wadcy Karakowa, chciaa bowiem, aby Karakw kiedy
- 168 -

przypad Lestkowi. Wiedzia Lestek, e co innego znaczy wesele, a co innego lec w


ou z crk starosty z Lubusza, nawet jeli si obiecao maestwo. Dopomina si
wic o crk Pakosawa i tylko dziki jego wielu wybiegom usypia pijany w
ramionach jakiej goej dziewki z grodu Lubusz.
Opowiada si, e trzy sprawy pchny Lestka i Pauk do wyprawy na Zachd.
Pragnienie zagarnicia nowych ziem, zawi z powodu zwycistw Awdaca oraz
mae intrygi zwykego starosty Pakosawa z maego grodu Lubusz nad rzek Odr.
Tak naprawd jednak niewiele znaczy dla Pakosawa fakt, e jego crka jeszcze nie
bya w peni kobiet. Gotw j by odda Lestkowi dla lubienej uciechy, ale jedynie
za cen pniejszego z ni lubu oraz, co waniejsze, otrzymania natychmiast tytuu
wojewody caej Ziemi Lubuszan.
Niestety, przez cay czas pobytu w Lubuszu Lestek cigle by pijany i tylko tyle mg
powiedzie Pakosawowi, e chtnie wemie do oa jego crk.
- Wojewod za moe ci uczyni jedynie Dago Piastun - wyzna szczerze Lestek.
- Czy nie jeste, panie, iudexem? - dziwi si Pakosaw.
- Jestem - kiwa gow Lestek. - Lecz to oznacza tylko, e mam prawo sdzi mych
braci przyrodnich.
Ukry wic Pakosaw swoj crk, aby jej nie dosta Lestek i wysa tajnych
posacw do Gniazda z pytaniem, czy zostanie wojewod, skoro odda ca Ziemi
Lubuszan oraz grd Lubusz pod wadz Lestka. Odpowied nie nadchodzia. A
tymczasem nastay letnie noce tak zadziwiajco mroczne, e nawet zapalone na
waach uczywa nie pozwalay stry dawa baczenia na brzeg rzeki, gdzie
znajdoway si odzie Lubuszan oraz dziesitki tratew, ktre posuyy do przeprawy
wojsk Lestka i Pauki.
Raptem usyszano straszliwy krzyk i w ogniu stany setki pokrytych trzcin chat
rybackich wybudowanych na nieobronnym podgrodziu tu nad rzek. Ujrzano jak
wszystkie odzie Lubuszan, a take wszystkie tratwy - wolno odpywaj z nurtem
Viaduy. W blasku poaru dostrzeono ogromn mas onierzy ubranych w wilcze
skry i z wilczymi czaszkami na gowach. Krzyczay kobiety brane przez obcych w
niewol, pakay gono dzieci, wrzeszczeli mordowani mczyni, ryczao bydo,
ktre Wieleci uprowadzali z pastwisk wok grodu. Lubusz peen by wojw, ale
Pakosaw nie zdoa przywrci przytomnoci pijanemu Lestkowi, picemu w
ramionach jakiej dziewki. Niezdolni do walki okazali si rwnie onierze. Pakosaw
te zreszt by pijany i nie potrafi dosi konia. Jedynie Pauka szybko otrzewia i
- 169 -

zebrawszy wok siebie chyba ze dwustu zbrojnych kaza otworzy gwn bram i
rzuci si na Wilkw. Lecz wwczas okazao si, e Wilkw s tysice. Poza
blaskiem poncego podgrodzia kryy si w mroku nocy setki konnych i pieszych,
doskonale zbrojnych onierzy, ktrzy nawykli walczy z Frankami. Tedy tak si stao,
e prawie w pie wycito w oddzia Pauki, a on sam za ledwo ywy wrci do
grodu i kaza zawrze bramy.
Nasta ponury ranek. Dogoryway pomienie w chatach na podgrodziu, a Lubusz,
pozbawiony odzi i tratw, zosta odcity od prawego brzegu Viaduy. Otaczay go
niezliczone iloci Wilkw, z ktrych jedni zbrojni byli tylko w uki i proce, inni w
kocienie i nasiekace, ale wielu miao take pancerze, a nawet zdobyte na
Frankach wspaniae hemy z pawimi pirami. Zniszczone zostao rybackie
podgrodzie, uprowadzono stada byda Lubuszan, a take ich konie, jak rwnie
bardzo wiele koni nalecych do wojsk Lestka i Pauki, gdy z powodu ciasnoty w
grodzie trzymano je na pastwiskach za waami obronnymi.
Ocucono wreszcie Lestka, a ten ujrzawszy co si stao, rzuci si na glinian polep
w izbie i wi si na niej ze strachu jak robak, krzyczc, e nie ma innego ratunku jak
ukada si z Wilkami, opaci si im za prawo przepynicia z powrotem na prawy
brzeg rzeki. Tumaczy mu Pakosaw, e w grodzie jest ponad ptora tysica dobrze
zbrojnych onierzy Lestka i Pauki, a take on, Pakosaw, posiada zbrojn stre,
grd ma zapasy ywnoci przynajmniej na miesic, tak wic Wieleci nie zdoaj
odnie zwycistwa. Ale nic nie byo w stanie powstrzyma tchrzostwa Lestka i
dopiero, gdy Pauka uderzy go pici w gow i na chwil pozbawi przytomnoci,
po jakim czasie powrci mu rozum. Zreszt ju rankiem prbowali Wieleci
szturmowa way Lubusza, ale bez trudu zostali odparci; setki ich pado przeszytych
grotami strza i wczniami. Prbowali te atakowa w poudnie, lecz jeszcze wicej
ich pado. Dlatego odstpili chwilowo od szturmowania waw i zajli si budowaniem
drabin dla atwiejszego wdarcia si na way. A zdajc sobie zapewne spraw, e i to
nie na wiele si zda, z powodu zbyt duej iloci wojsk na waach, przystpili do
stawiania namiotw i szaasw wok grodu, szykujc si do dugiego oblenia. Na
szczcie dla obleganych w tym samym czasie zacz pada rzsisty deszcz, a
pokryte ciemnymi chmurami niebo zapowiadao, e sota moe trwa nawet przez
kilka dni. Lubusz by maym grodem, kryte strzech chaty stay jedna obok drugiej, a
kady skrawek wolnego miejsca zajty zosta przez przybyych onierzy. Gdyby nie
deszcz oblegajcy wypuciliby na suche strzechy domw zapalone strzay, wtedy
- 170 -

cay Lubusz stanby w pomieniach i jedyne, co mogliby uczyni obleni, to


otworzy bramy i stan do otwartej i z gry przegranej walki z Wilkami.
Pakosaw, Lestek i Pauka z wysokoci waw ocenili armi Wilkw na pi tysicy
wojownikw. Nie wydawao si to grone, gdy sami mieli ponad ptora tysica
onierzy, stoczonych w grodzie. Wiadomo za, e atwiej broni si z wysokich
waw ni je atakowa, i zawsze atakujcy ponosi trzykrotnie wiksze straty. Pauka,
ktry nie syn z rozumu, ale by silnym, odwanym i wprawnym do walki
czowiekiem, radzi, aby cae wojsko niespodziewanie uderzyo na Wilkw,
budujcych dla siebie obz, cho by moe taki wypad nie zakoczyby si
pokonaniem napastnikw. Zdruzgotaby jednak ich gwne siy. Zgadza si z nim
Pakosaw. Tylko Lestek raptem jak gdyby sta si tym, kim by kiedy, wci
przeraonym modziecem, dla ktrego najwaniejsza pozostawaa ksieni.
- Musimy uoy si z Madakiem, jeli to on dowodzi Wilkami. A noc niech kto
przepynie Odr i da zna ksieni z Poznanii, e jestemy w niebezpieczestwie. Ja tu
jestem iudexem i ja tu rozkazuj - podkreli. - Wykupimy si Wilkom.
Postanowili go posucha i natychmiast przez jedn z obronnych bram trzech
konnych z zielonymi gazkami w rkach wysano do obozu Wilkw. Trzy godziny
kazano im tam czeka na koniach w odlegoci strzay z uku od pierwszego rzdu
szaasw, zanim wreszcie pojawi si Madak, ogromny mczyzna w teutoskiej
kolczudze, z dugim mieczem i w wilczym czerepie na gowie. Nosi na sobie
purpurowy paszcz, ktry u Wilkw by oznak najwikszego przywdztwa. Byo z
nim kilku bogato odzianych wojownikw, zapewne wodzw plemion, bowiem Wilki
stanowili zwizek wielu plemion i jedynie dla wypraw wojennych wybierali spord
siebie gwnego przywdc.
Madak zobaczywszy, e ma przed sob trzech zwykych wojownikw, z pogard
zawrci koniem i kaza jednemu ze swych wodzw owiadczy, e moe rozmawia
tylko z Piastunowym synem, nikt inny bowiem nie jest godny, aby stan przed jego
obliczem. Z niczym wic powrcili posowie Lestka.
Nadesza noc. Mimo deszczu rozpalono na waach wiele ognisk i przygotowano setki
pochodni gotowych w kadej chwili do zapalenia. Pauka i Pakosaw, nie baczc na
lkliwe krzyki Lestka zdecydowali si uderzy na Wilkw. Opowiada si, e o pnocy
otwary si po cichu trzy bramy Lubusza i ponad omiuset dobrze uzbrojonych
onierzy wyjechao nagle z grodu. Jednoczenie, aby w ciemnociach da im
mono dostrzeenia przeciwnika, zapalono pochodnie na waach. Nie spodziewali
- 171 -

si Wilki napaci, dlatego nastpia straszliwa rze. Dziwne uczucie ogarno Pauk,
gdy ktry raz przekona si, jak atwo ostrze miecza mona zatopi w mikkim ciele
ludzkim, a potem struga krwi tryska prosto w twarz i na wargach mona poczu jej
sony smak. Odtd wydawao mu si, e widzi wiat jak przez czerwon mg.
Wojownicy Wieletw, skupieni przy ledwie tlcych si od deszczu ogniskach, nie
zdoali nawet chwyci za bro, zaskoczeni atakiem. Czogali si od ognisk jak robaki,
a Pauka i jego wojsko wbijao w ich plecy wcznie i miecze.
Tak oto pierwszy raz poczu si Pauka olbrzymem, prawdziwym synem Piastuna. Ci,
co go wwczas widzieli, opowiadali, e jak dziki zwierz chepta krew Wieletw. I
czyni tak dopty, dopki blask ognisk i pochodni rozprasza nocny mrok. Ale gdy
zaczy ich ogarnia ciemnoci i nie wiadomo byo - swego si bije czy obcego zad w krowi rg i nakaza powrt do grodu.
- On by najwaleczniejszy! On pil krew wroga jak zwierz! - woano potem w grodzie
Lubusz.
Wok grodu - dokd siga blask ognisk i pochodni - wytukli setki Wilkw, ale nie
mogli dokona niczego wicej, poniewa zacz pada silny deszcz, a take nastaa
gsta ciemno, ktra okrya obozowisko nieprzyjaciela. Rankiem wida byo z
waw jak Wilki zbieraj swoich zabitych. Byy ich dziesitki. Z dum sta Pauka
przed Lestkiem, ktry w tym czasie pi w izbie Pakosawa. Od gry do dou jego
zbroja pokryta bya plamami krwi, a on sam mimo lekkiej rany w lewym ramieniu,
promienia ze szczcia. Za cianami dworzyszcza onierze wznosili okrzyki radoci
na cze Pauki, a im byy one goniejsze, tym bardziej Lestek czu zazdro i
nienawi.
- le uczynie - grzmia na Pauk. - Teraz Madak bdzie szuka pomsty i
podwyszy cen za nasze ycie.
- A moe j wanie obniy, jasny panie - wtrci si Pakosaw, ktry zacz
pogardza Lestkiem.
Prorocze by sowa Pakosawa. Ju w poudnie u bram rozlego si wycie wilka i
trzech posw zakrzykno do stry bramnej, e wdz Madak chce rozmawia z
wodzami Polan o trzy loty strzay od bramy gwnej.
- Pojad i rozmwi si z nim - zdecydowa Lestek. Ale Pauka i Pakosaw sprzeciwili
si.
- On bdzie ze swymi wodzami i ty musisz by wraz ze swymi - owiadczy
Pakosaw.
- 172 -

Opowiada si, e na odlego rzucenia wczni stano przed zmrokiem naprzeciw


siebie trzech wodzw po jednej stronie i a piciu po stronie Madaka. Lestek mia
na gowie koron iudexa, gdy w jego mniemaniu to mogo podnie jego majestat w
oczach Wilkw. Pierwszy odezwa si Pakosaw:
- Dlaczego, panie, napade na mj grd, cho jeszcze nie tak dawno temu chciae
spokrewni nasze rody i wzi moj starsz crk, iw, za on?
Gos Madaka by niski; hucza jak gdyby dobywa si z gbi studni:
- Przed laty powiedziane zostao, e aden z onierzy Piastuna nie przekroczy Odry.
Dlatego nie bd rozmawia z tob, Pakosawie, bo pozwolie obcym wej do
Lubusza. I z tob - wskaza palcem na Lestka - te nie chc gada, bo nie widz na
twoim ubraniu ani kropli krwi. On za - pokaza Pauk - cay jest unurzany w krwi
Wieletw.
Zaci wskie wargi Lestek, nie odezwa si jednak sowem, gdy ba si Madaka.
Pakosaw te zadygota z trwogi, zna bowiem mciwo Wilkw i wiedzia, e to
jemu przyjdzie tu zapaci najwysz cen.
Lekko wysun si koniem Pauka i zapyta:
- Czego chcesz? Pokoju czy wojny? Jeszcze nie spalie na stosie ofiarnym swoich
onierzy, a ju chcesz nam rozkazywa? Odpowiedzia Madak:
- Opowiadaj, e tak jak ty wyglda Piastun, a to znaczy, e jeste z jego krwi. I
nawet wiem jak ci zowi. Jeste Pauka z rodu Paukw, co wadaj nad Notecz.
Dlaczego zamae przysig swego ojca?
- T przysig zoono tak dawno, e nikt jej nie pamita - wzruszy ramionami
Pauka. - Chcemy caej Ziemi Lubuszan, a ona ley po lewej i po prawej stronie Odry.
- Czy to Piastun tak wam czyni kaza?
- Mamy swoj wol.
- Nie chc wojny z Piastunem - rzek Madak. - Dlatego moi wojownicy przyprowadz
zagarnite przez nas odzie i tratwy, odstpi od grodu Lubusz i pozwol wam
przepyn na prawy brzeg Odry. Niech z wami rusz take i ci z Lubuszan, co wam
sprzyjaj. Po waszym odejciu spalimy grd. Niech bdzie pokj midzy nami i
Piastunem. Ale niech take kady zapamita, e kto przekroczy Odr, ten zginie. Ju
siedem dni mino odkd posalimy posw do Gniazda, aby powiedzieli Piastunowi,
e zginie kady z jego synw, jeli przekroczy rzek. Nie doczekalimy si
odpowiedzi i sami przyszlimy wymierzy sprawiedliwo.
Lestek wysun si do przodu przed Pauk.
- 173 -

- Zgoda, panie. Przystajemy na twoje warunki. Ka przyprowadzi odzie i tratwy i


pozwl nam wrci na prawy brzeg. Potem spal Lubusz, jeli taka jest twoja wola.
Madak sign do sioda po bukak z piwem, nabra piwa w usta i wyplu je przed
Lestkiem.
- A kim ty jeste, e zgadzasz si ze mn lub nie zgadzasz? Nie z tob
rozmawiaem, ale z tym czowiekiem, ktry zwie si Pauka. Nie gadaem te z
Pakosawem, ktry zama przymierze. Czy mylisz, e skoro woye koron na
swoj gow, to moesz rozmawia ze mn jak z rwnym? Niech twj pozacany
pancerz pokryje si krwi ludzk, wtedy ja, Madak, sprbuj ciebie wysucha.
- Jestem Lestek, iudex, jedyny syn Piastuna z prawego oa, zrodzia mnie bowiem
Gedania - odpar mu dumnie.
Madak znowu sign do bukaka z piwem, dugo go nie odejmowa od ust, a potem
zarechota:
- Czy to wane w jakim ou lgnie si wojownik? O jednym tylko syszaem, e jest
dobrym synem Piastuna. Zw go Habdank i to on podern, jak si tu syszy, gardo
ksiciu Kizo z Wrocawii. Ale skoro przystajecie na moje sowa, tdy nastan cztery
dni pokoju. Przyprowadzimy dla was tratwy oraz odzie i niechaj przez Odr
przeprawi si wojska, kobiety, dzieci i starcy z Lubusza, a my go potem spalimy.
Zawrci konia Madak, a za nim jego wodzowie plemienni. Powrci take do grodu
Pakosaw, Lestek i Pauka. Lestek kaza sobie do swej komnaty poda miodu i
dziewk do mioci. Pakosaw za obwieci ludowi grodu, e bd musieli opuci
chaty i przenie si na drugi brzeg. Tedy pacz kobiet i dzieci sta si powszechny, a
za waami grodu Wilki, w potokach mawki i przygasajcych ogniskach, piewali
swoje zwyciskie dzikie pieni. Pomni jednak na dan im poprzedniej nocy nauczk,
pilnie baczyli na bramy grodu.
Lestek - jak wielu tchrzliwych i sabych ludzi - nie znajdowa w sobie odrobiny winy,
a gboko przeywa upokorzenie, jakiego dozna od Madaka. Wmwi sobie, e to
Pakosaw nakoni go, aby przepyn Odr, Pauka za nie rozstawi stray i nie
dokona zwiadu, ktry by go ostrzeg przed zblianiem si ogromnej rzeszy Wieletw.
A wszystkiemu bya, jego zdaniem, winna ksieni, ktra namawiaa go, aby opuci
Poznanie i podobnie jak Awdaniec zdobywa saw olbrzyma. Czy nie mg Ziemi
Lubuszan zdoby sam Pauka, a Lestek pozosta w Poznanii? Bywao przecie, e
nie sam Piastun wyrusza do boju, ale wysya swoich wojewodw. Mia ju Pauka
tytu wojewody dany mu od Piastuna w chwili narodzin, a teraz Lestek zabierze mu
- 174 -

go, uczyni zwykym grododzierc albo starost - takie myli kryy w gowie Lestka,
gdy pi mid i gadzi wielkie piersi przyprowadzonej mu dziewki. Lecz im bardziej je
gadzi, way na doni ich ciar, im bardziej pieci j, a ona chichotaa i rozchylaa
dla niego uda, tym bardziej wiotcza mu czonek, ktry z pocztku nawet mu wezbra
jak u penego podania mczyzny. A wreszcie rozelony swoim brakiem
mskoci jednym kopniciem wypdzi z komnaty nag dziewk i oprniwszy dzban
a do dna, rzuci si na oe i zasn.
Rankiem stwierdzi, e zgina mu korona iudexa. Kaza Pakosawowi znale ow
dziewk i odebra jej skradzion koron. Dowiedzia si jednak, e prawdopodobnie
rankiem, jak wiele innych dziewek, ucieka ona do obozu Wieletw. Od tej chwili
dziwna sabo ogarna Lestka. Nie chcia je i pi, a tylko jak martwy lea na
ou. Aby nie umar z godu i nie osab z si, sam Pauka karmi go jadem z miski,
wpychajc mu je drewnian yk midzy zby. Ale i Pauka, gdy tak siedzia, na
krawdzi oa obok Lestka, uwiadomi sobie, e ten w niczym nie przypomina
Piastuna, bo nie ma jego bujnych biaych wosw, potnego torsu - a zapadnit
klatk piersiow i haczykowaty nos. Nie mg zapomnie Pauka sw Madaka, e
nie jest wane w jakim ou zosta kto spodzony, ale wane bywa, czy rodzi si
dobrym wojownikiem. On, Pauka, da dowd, e umie walczy jak nikt inny.
Opowiada si, e bya taka chwila w yciu Pauki, i gdy karmi Lestka drewnian
yk, nagle zapragn wycign zza pasa krtki miecz i wbi mu go w piersi tak,
aby krew trysna mu w twarz, a on mg j posmakowa na swoich wargach. Tak
si jednak nie stao, poniewa to jedno zrozumia, e ma za mao rozumu, aby sta
si iudexem i sdzi takich ludzi jak Awdaniec i Siemowit.
Rankiem opustoszay szaasy Wilkw. Odeszli na pnoc i zniknli w lasach na
horyzoncie. Po poudniu jecy wzici do niewoli przez Wilkw, przewanie rybacy,
przycignli pod grd ukradzione noc odzie i tratwy. Z trudem i wolno cignli je
pod prd, ale przecie prawie wszystkie znalazy si tam, skd je skradziono.
- Nie ufajcie Madakowi - ostrzeg Pakosaw. - My, Sklavini, lubimy walczy
zdradziecko. Dlatego jestem pewien, e gdy poowa moich i waszych wojsk znajdzie
si na prawym brzegu Viaduy, Madak nagle wyoni si z lasu i uderzy na nas, aby
posmakowa zemsty.
Nie mieli jednak wyboru. Dlatego nazajutrz najpierw przeprawiono przez rzek
wszelkie skarby grodu Lubusz i jej mieszkacw, potem kobiety, dzieci, bydo i konie.
Rankiem za nastpnego dnia zaczo przepywa rzek wojsko Pakosawa i Lestka,
- 175 -

gdy Pauka upar si, e ze swoim oddziaem bdzie chroni do koca tak grodu, jak
i przeprawy. I nic nie zapowiadao, e sprawdz si ostrzeenia Pakosawa, bowiem
aden Wilk nawet nie wychyn z lasu na horyzoncie.
A trzeciego dnia, kiedy gotowao si do przeprawy wojsko Pauki i puste odzie oraz
tratwy przecigano z prawego na lewy brzeg, pod sam grd - zacza wyania si z
lasu ogromna chmara Wieletw. Widzc, e wrogowie s bardzo liczni onierzy
Pauki ogarn popoch. Z najwikszym trudem, zabijajc nawet kilku najbardziej
lkliwych, Pauka opanowa panik i przywrci karno w swych szeregach, a nawet
zdoa zamkn si w opustoszaym ju grodzie Lubusz.
A potem staa si rzecz nieoczekiwana, o ktrej piewano pieni. Opowiada si i
piewa, e gdy wojsko Madaka znalazo si na kach midzy lasem i grodem, z
lasu na horyzoncie jakowe nowe wojsko zaczo si wyania. Najpierw szy karne
oddziay pieszych ucznikw, potem tak samo karne oddziay tarczownikw. Za nimi
za setki konnych, cikozbrojnych. Wkrtce nawet z waw rozpoznano, e kady z
konnych mia oszczep, a na nim proporzec czerwony z biaym ptakiem Piastuna.
Oczywistym si stao, e oto gdzie poniej rzeki, cicho i niepostrzeenie, przez jaki
brd albo budujc tratwy, przesza na lewy brzeg Odry modsza druyna Piastuna.
Czy on sam ni dowodzi, czy te ktry z wojewodw - nie wiedziano. Tego jednak
byli pewni onierze Pauki i on sam, e Piastun nie pozwoli Wilkom zabi swoich
synw, nawet jeli nie okazali naleytego posuszestwa.
Zamary w bezruchu oddziay Wilkw. Wida byo, e jak gorczkow narad
odbywaj ich wodzowie. Wojownicy Pauki chcieli wybiec z grodu naprzeciw Wilkom i
stoczy z nimi tym razem ju na pewno zwycisk bitw. Lecz oto usyszano od
strony wojsk Piastuna gone granie na rogach, oznajmiajce pokj. Wkrtce z tamtej
strony odczyo si trzydziestu jedcw, ktrzy otoczywszy jednego, na czarnym
jak kruk koniu, w zotej zbroi, w biaym paszczu, z biaym pasem i bia lanc w doni
- powoli zbliali si do wojsk Madaka. Jedziec na czarnym koniu nie nosi hemu na
gowie, jego jasne wosy moczy padajcy deszcz. "Piastun to?" - zastanawiano si.
Ale kiedy podjecha bliej, rozpoznano, e mia mod twarz, a wic nie mg by
nikim innym jak Petronasem, najwikszym z wodzw Piastuna.
O czterdzieci krokw od tylnych oddziaw wieleckich zatrzyma si Petronas i
towarzyszcy mu ludzie. Znowu odezway si rogi, wzywajce do rozmw.
Popieszy ku Petronasowi Madak i jego piciu wodzw, potem za na znak
szacunku zeskoczy Madak z konia i stan przed Petronasem.
- 176 -

- Saem do was posw, panie. Do samego Piastuna. Do Gniazda i do Poznanii gono zahucza jego gos. - Nie byo odpowiedzi. A ja obcych tu nie znios, nawet
jeli to s synowie Piastuna.
- Wybacz mi, panie - Petronas take zeskoczy z konia. - Cierpliwo jest jednak
matk mdroci, dlatego naleao czeka. Bo rzeknij mi, co ty uczyniby teraz na
moim miejscu? Chc Lubuszanie nalee do Polan. Ich jest ten grd i ta ziemia. I ich
jest wola, a nie twoja.
- Ani ich wola, ani mj a wola, ale niech bdzie twoja wola - odpar chytrze Madak,
chcc tym samym uratowa od klski swoj armi.
- Dobrze mwisz. Ogaszam wic, e mj Pan, Dago Piastun, przejmie w posiadanie
Ziemi Lubuszan. Mao tego. Mj Pan, Dago Piastun, daruje j synowi swemu
Lestkowi, skoro oeniony bdzie z crk Pakosawa.
Skoni si unienie Madak i rzek:
- Pozwl, panie, e odejd ze swoim wojskiem i nie bd na weselu. Dziki jest mj
lud i nie mog zapewni spokoju.
- Odejdziesz? - zdumia si Petronas. - I niczego nie ofiarujesz modym na ich
przysze szczliwe ycie?
- Mam szkatu zota.
- Oddasz te konie swoich wojownikw.
- Mam cztery tysice ludzi. A ty, niewiele ponad ptora tysica. Tylko gromadka
onierzy jest w grodzie. Stoczymy wic bitw i niech bdzie krwawa - owiadczy
zdecydowanie Madak, gdy by czowiekiem, ktry nie zna lku.
Wiedzia zreszt, e tak, jak ogoszono go wodzem Wilkw niosc na tarczy, tak
teraz, gdy powrci przegrany, take obnios go na tarczy, a potem zrzuc na ziemi,
innego obierajc wodzem.
Zawaha si Petronas, w istocie bowiem czekaa ich krwawa bitwa, gdy mao
zostao na lewym brzegu Odry onierzy Pauki, a wojsk Piastuna byo mniej ni
Madaka.
Dlatego, zgodnie ze zwyczajem ludw sklaviskich, rozpocz si targ o pokj lub
wojn. I zadowoli si Petronas jedynie szkatu zota dan mu przez Madaka,
pozwoli jego wojskom oddali si na pnoc, szerokim ukiem omijajc armi
Petronasa. Pniej Petronas, w otoczeniu swoich trzydziestu onierzy, wjecha do
Lubusza i spotka si oko w oko z Pauk.

- 177 -

- Stchrzye! - zacz na niego wrzeszcze Pauk. - Moglimy uderzy na niego z


dwch stron i zmiady Wilkw jak robactwo. Kto ci da prawo, Petronasie,
puszcza ich wolno i w pokoju?
Policzy Petronas onierzy Pauki w grodzie Lubusz i okazao si, e jest ich
zaledwie trzystu.
- Madak susznie rzek, e bitwa musiaaby by krwawa - spokojnie wyjani
Petronas. - Kto wie, czy wyszlibymy z niej zwycisko, gdy Wilki potrafi walczy z
niezwyk zacitoci. Mnie za nie wysa Piastun po to, abym wygubi onierzy, ale
uratowa ycie jego synw. Miuje on was bowiem, mimo waszego nieposuszestwa.
Pokaza rk odzie i tratwy, ktre wanie dobijay do lewego brzegu rzeki.
- Przeprawiaj si tak, jak to zaplanowalicie z Lestkiem. Albo cigaj Madaka i walcz
z nim, jeli pragniesz sawy. Powtrz take Lestkowi, e jemu Dago Pan przydzieli
Ziemi Lubuszan, jeli spokrewni si z nimi poprzez maestwo z crk Pakosawa,
iw.
Krew uderzya do gowy Pauki. Teraz, gdy bezporednie niebezpieczestwo oddalio
si, poczu w sobie si olbrzyma i zacz wrzeszcze na Petronasa.
- Nie rozkazuj mi, ty Greku, gdy to ja jestem synem Piastuna i olbrzymem!
- Nie widziaem tu olbrzyma, ale garstk wojownikw, ktra ukrya si za waami
grodu - zakpi Petronas.
Wwczas, jak to si opowiada i piewa, wycign Pauka miecz z pochwy i chcia si
rzuci na Petronasa. Pochwycia go jednak i obezwadnia gromada jego wasnych
wojownikw i zaniosa do jednej z odzi. aden z onierzy Pauki nie stan po
stronie swego pana, gdy dla wszystkich byo oczywiste, e bitwa z Madakiem
musiaaby by krwawa i gdyby nie pokj, jaki zawar Petronas, wielu z nich, albo i
wszyscy, polegoby w walce.
Wkrtce armia Pauki znalaza si na odziach i tratwach, a w Lubuszu pozosta tylko
Petronas. Co zamierza czyni dalej, nie wiedziano. Wojownicy Pauki sdzili, e gdy
przeprawi si przez rzek i pocz z armi Lestka, ich wdz kae przysa puste
odzie i tratwy po wojsko Piastuna.
Na prawym brzegu rzeki, w niewielkiej kotlinie, czekali na Pauk Lestek i Pakosaw.
Rozstawiono ju namioty i zbudowano szaasy dla wojsk i ludzi z Lubusza. Widzieli
Lestek i Pakosaw, co si dziao na lewym brzegu, ale z powodu duej odlegoci
niewiele rozumieli z tego, co si tam faktycznie stao. Z ogromnym gniewem, plujc

- 178 -

lin z wciekoci, opowiedzia im Pauka o ugodzie Petronasa z Madakiem, o


poleceniu Piastuna co do maestwa Lestka z crk Pakosawa, iw.
- Nie bdzie rzdzi mn Petronas - grozi Lestek. - Ojciec mj oszala dla tej dziewki,
Zoe, i uczyni Petronasa wodzem swej modszej druyny. Ale czy to nie mnie dano
koron iudexa?
Zapada noc. W ogromnym rozgardiaszu, jaki panowa w obozie Lestka, nie wydano
rozkazu, aby puste odzie i tratwy przeprawi na prawy brzeg do Lubusza. W
namiocie Lestka zapony kaganki, Pauka pi z nim sycony mid i odgraa si
Petronasowi. Lestek za zda sobie spraw, e znalaz si kto, kto stan wyej od
niego, jedynego syna z prawego oa. Tym kim by obcy Makedoczyk, Petronas, z
wadz i armi dan mu od Piastuna.
Pakosaw za poj, e albo teraz, albo nigdy ju nie spokrewni si z rodem Piastuna
i straciwszy grd Lubusz, nie zyska niczego, jeli nie dokona zalubin swej crki z
Lestkiem.
- Tu w tej kotlinie, urzdzimy ci wesele, panie - kania si Lestkowi. - Potem, tak jak
to rozkaza Piastun, otrzymasz w darze ca Ziemi Lubuszan, a ja wezm sobie na
staro jaki grd na tej ziemi i znowu zostan starost.
- Zgoda - owiadczy Lestek, ktry wci pamita o poleceniach i radach ksieni. - Ale
wesele odbdzie si dopiero w Poznanii, gdy to jest grd godny takiej chwili.
Pili mid i kcili si przez ca noc. Pauka skary si, e z powodu zbyt popiesznej
przeprawy Lestka, tylko z garstk wojownikw pozosta w Lubuszu. Lestek za
krzycza, e aden Petronas nie moe mu rozkazywa i da posuszestwa,
choby przemawia w imieniu Piastuna. Pakosaw gada o lubie swej crki, iwy, a
to tak rozsierdzio Lestka, e gdy mid mzg mu zamroczy, wbi krtki miecz, jaki
mia za pasem, w pier Pakosawa i tak go zamordowa. A kiedy to si stao, Pauka i
Lestek na chwil otrzewieli, uwiadomiwszy sobie, e zabicie Pakosawa moe
oznacza bunt znajdujcych si w jego obozie Lubuszan, a take innych starostw w
tej krainie. Kto wie czy na wie o morderstwie, Piastun nie odbierze Lestkowi wadzy
nad ca zdobyt ziemi. Dlatego nad ranem po kryjomu zakopali w namiocie zwoki
zabitego Pakosawa i przysigli sobie, e bd odtd wiadczy: "nie byo z nami
Pakosawa, nie wiadomo, co si z nim stao i gdzie przepad". Mimo pamici o radach
ksieni, zdecydowa Lestek, e w poudnie polubi crk Pakoswa, iw, i tym
samym udowodni swoje przywizanie do starosty.

- 179 -

Zakopawszy zwoki Pakosawa i zoywszy sobie przysig milczenia, obydwaj


zasnli, gdy byli pijani. Obudzili si w poudnie i wysali odzie i tratwy do grodu
Lubusz po armi Petronasa. Zaraz te zarzdzi Lestek swj lub z iw i stao si to
przy radosnych okrzykach Lubuszan i ich armii. Znowu ucztowano i pito mid
sycony, piwo, a nawet wino, gdy tak naleao czyni podczas uczty weselnej.
Dopiero wieczorem dowiedzia si Lestek, e ci, co popynli po wojska Petronasa,
zastali grd Lubusz opuszczonym, nigdzie te nie napotkali adnego z onierzy
Piastuna ani nawet ywej duszy, ktra moga udzieli wiadomoci, co si stao z
modsz druyn.
- On zna chyba jaki brd przez rzek powyej nas albo poniej - domyli si
Pauka. - Bawmy si dalej, a wkrtce Petronas tu przybdzie. Policzymy si z nim
wtedy, aby poj, e musi by pokorniejszy wobec synw Piastuna.
Ca noc trwao wesele. Lestek posiad najmodsz crk Pakosawa, i przekona si,
e znalaz si w niej bez trudu, tedy kama Pakosaw, gdy twierdzi, e jeszcze nie
staa si kobiet. Ba, ona ju naleaa do mczyzny. Trzewiejc nad ranem
pomyla, e moe mie kilka on i crka Pakosawa, iwa, bdzie tylko jedn z nich,
on za dziki temu maestwu uzyska prawo do caej Ziemi Lubuszan. Pomyla
take, e dobrze uczyni zabijajc oszusta Pakosawa, ktrego teraz bezskutecznie
szukali jego bliscy. A wreszcie podpowiedzia im Lestek, e prawdopodobnie
Pakosaw przeprawi si noc do Lubusza po jakie pozostawione tam swoje skarby.
Lubuszanie zapragnli szuka Pakosawa w Lubuszu. Rankiem jednak okazao si,
e stao si to niemoliwe. Dostrzeono, e na lewym brzegu krc si lune
oddziay Wilkw, jak gdyby wysane przez Madaka na zwiady. Nie dotrzyma wic
Madak swej obietnicy, nie odszed, ale przyczai si gdzie w lasach i teraz wysa
swych ludzi do opuszczonego grodu.
Zapytano Lestka, co naley czyni. Ten rzek:
- To Petronas ukada si z Madakiem, nie moja to sprawa. Skoro pojawi si tu
Petronas i przekae mi dar Madaka, skrzyni zota, ruszymy do Poznanii.
Mija czas i nie powraca Pakosaw. Natomiast coraz wiksze oddziay Wilkw wida
byo wok grodu. Niepokj o Pakosawa wkrad si w serca ludu, gdy obawiano si,
e jeli ich starosta popyn do grodu, by moe zosta tam zaskoczony przez
Wilkw i zabity. onierze Lubuszan oraz dziesitki mieszkacw grodu otoczyo
wkrtce namiot Lestka domagajc si, aby rozkaza swym wojskom przepynicie
Odry i pomszczenie Pakosawa.
- 180 -

- Ty, panie, jeste teraz naszym wadc! - woano. - Od ciebie damy ukarania
Wilkw.
Wyszed do nich Lestek i tak powiedzia:
- Zbyt mao mamy tratw i odzi, aby przeprawi dostateczn ilo wojska. Garstka,
ktra przepynie, zostanie wybita przez Wilkw i bdziemy tylko patrze bezradnie,
jak morduj naszych wojownikw. Na wiosn zorganizuj now wypraw i wtedy na
lewym brzegu Odry rozprawi si z Wilkami.
Bdc mciwym i czujc si oszukanym przez Pakosawa, doda:
- Oeniem si z iw, najmodsz crk Pakosawa i zwizaem swoje ciao z
waszym ludem. Jeli zgin Pakosaw, uczyni dla was jeszcze jedn ask: oeni
si z drug crk Pakosawa i w ten sposb zwi si z wami po dwakro.
Albowiem poznawszy na weselu drug, strasz crk Pakosawa - zapragn jej
Lestek i zapon podaniem.
Wielu dziwna si wydaa ta mowa Lestka, lecz zaczto czyni przygotowania do
drugiego wesela, lud bowiem skonny jest wierzy temu, ktry nim wada, dopki nie
stanie si jawnym jego wiaroomstwo i fasz. Kt bowiem mg przypuszcza, e
zwoki Pakosawa kryje ziemia w namiocie Lestka? Chtniej zreszt uczestniczy si
w weselach ni naraa na utrat ycia w walce.
Opowiada si i piewa, e nie doszo jednak do drugiego wesela. Oto bowiem wielka
gromada Wilkw podpalia Lubusz na lewym brzegu Odry i dawni mieszkacy grodu
z rozpacz w sercach patrzyli z prawego brzegu jak pon ich domy. Czy w takiej
chwili godzio si weseli?
Cay lud Lubusza zebra si na wysokiej skarpie i na wasne oczy widzia jak setki
Wilkw podpala ich domostwa. Nawet onierze Pauki i Lestka znaleli si na
skarpie, aby oglda w ogromny poar. Gromada Wilkw, krccych si na lewym
brzegu rzeki, wydawaa z siebie radosne okrzyki, ktre sycha byo przez rzek,
gdy woda daleko niesie gosy. Tylko Lestek i Pauka siedzieli w namiocie, pijc mid
sycony i radujc si myl o czekajcym Lestka drugim weselu.
- Panie mj! - woa pijany Pauka, obejmujc ramieniem Lestka. - Zaprawd jeste
najsprytniejszym czowiekiem na tej ziemi i susznie Awdaniec uczyni ci iudexem.
Lecz wtedy wszed do namiotu jeden z wadykw Lestka, majcy pod sob stu
wojownikw, i zakrzykn:
- Wyjd, panie, nad rzek i zobacz, co si dzieje po drugiej stronie!

- 181 -

Bya ju noc, pochmurna i bezgwiezdna. Ale mimo gstych ciemnoci i rzadko


padajcego deszczu, szalejcy na lewym brzegu poar grodu, rzuca tyle blasku
nawet na prawy brzeg, e zebrani tu Lubuszanie, a take wojownicy Pauki i Lestka
rozpoznawali swoje twarze, a to, co si dziao po drugiej stronie rzeki, w pobliu
poaru, widzieli jak na doni. Znieruchomieli ze zdumienia i zachwytu, patrzyli, jak z
nocnego mroku wyaniaj si setki konnych wojownikw Piastuna i z obnaonymi
mieczami uderzaj na bezadne gromady Wilkw, dokonujc okropnej rzezi.
Zapewne, zanim podpalili grd, Wieleci wywlekli z domu Pakoslawa beczki z piwem i
syconym miodem, upijajc si prawie do nieprzytomnoci. Teraz, zaskoczeni, bronili
si bezadnie i niemrawo. Dowdcy nie potrafili uformowa z nich oddziaw,
wszystkich ogarna panika. Oddziay Piastuna odciy im drog do koni
pozostawionych na do odlegym od grodu pastwisku. Dowodzcy druyn
Petronas mg wic ci Wieletw jak tnie si rozkoysan trzcin. Dla patrzcych z
prawego brzegu stao si oczywiste, e Petronas nie uwierzy Madakowi.
Przewidzia, e ten zawrci i bdzie szuka pomsty. Ukry wobec tego swe oddziay w
lesie na poudnie od grodu i czeka dopki wojsko Wilkw nie powrci i poczuje si
bezpieczne i bezkarne. Wzniecenie poaru byo dla niego najlepszym znakiem, e
Wilki obrabowali ju grd, s by moe pijani i dziaaj w rozproszeniu. Gste
ciemnoci pozwoliy mu podej a do skraju blasku poaru, a potem nagle wojsko
Piastuna rzucio swe konie w galop i niespodziewanie spado na wojownikw
Madaka, bezadnie koczujcych wok palcego si grodu.
Bez rozkazu, niejako bezwiednie, wojownicy Lubuszan, a take kilkudziesiciu
wojownikw Pauki i Lestka, podnieconych widokiem rzezi Wilkw, zapragno wzi
udzia w walce i wskoczyo do odzi i na tratwy, aby przepyn na lewy brzeg,
wspomagajc wojska Piastuna. Wraz z nimi popyna i starsza crka Pakosawa, nie
wiadomo - aby uciec przed maestwem z Lestkiem, czy te szuka ojca w
ogromnym ogniu.
Ci, ktrzy mieli dobry wzrok, okrzykami powiadamiali innych, co si dzieje na lewym
brzegu. Oto Petronas walczy bez hemu, z rozwianymi jasnymi wosami. Ci za,
ktrzy dostali si na lewy brzeg opowiadali potem o walce, jak Petronas stoczy z
Madakiem. Wielki wdz Wieletw ucieka co si w nogach do konia pozostawionego
na pastwisku. Wypatrzy go jednak Petronas, dogoni i ci mieczem w kark,
zwyczajem Piastuna odcinajc gow od tuowia. T gow - pozbawion czerepu
Wilka - wbi na oszczep jeden z jego ludzi i pokazywa walczcym, aby swoim
- 182 -

wojskom doda si do walki, a Wilkw jeszcze bardziej przerazi. Wytracono


koniuchw pilnujcych koni, ktre przeraone widokiem wielkiego ognia, natychmiast
rozbiegy si po okolicy. Opowiada si, e potem przez dwa dni Lubuszanie szukali
ich po polach i lasach a w kocu zebrali ponad tysic sztuk, co byo ogromnym
bogactwem. Zgnieciona zostaa wielka armia Madaka, uratowali ycie tylko ci z
Wilkw, ktrzy zdoali dopa ciemnoci i skraju lasu. Z czterotysicznej armii
Wieletw, podobno mniej ni tysic ludzi powrcio do swych domw. W ten sposb
udowodni Petronas, e i lewy brzeg rzeki, tam, gdzie pozostay ruiny grodu Lubusz,
rwnie naley do Piastuna.
Rankiem, sipicy nieustannie deszcz przygasi poar grodu i spowodowa, e caa
okolica zasnua si ciemnym i smrodliwym dymem, ktry okry pobojowisko i setki
lecych na polu pozabijanych wojownikw. Objedajcemu miejsce walki
Petronasowi towarzyszy Sogd z wbit na oszczep gow Madaka. Tak witowa
swoje zwycistwo Petronas, jednoczenie zezwalajc swoim ludziom, jak i tym, co
przybyli mu na pomoc przez rzek, aby obdarli trupy. Oznajmi te wielu
Lubuszanom, e mog tu pozosta, odbudowa domy i way obronne, poniewa ten
skrawek lewego brzegu rzeki naley odtd do Polan.
A potem tak si jako stao, e nagle Petronas napotka niezwykej urody mod
dziewczyn, ktra z kilkoma Lubuszanami pilnie czego szukaa w dymicych
pogorzeliskach dworzyszcza Pakosawa. Dziewczyna miaa usmolone rce, smugi
sadzy na policzkach, lecz nawet mimo tego porazia Petronasa swoj piknoci,
ksztatem czerwonych penych warg, duymi zielonymi oczyma, szlachetnoci
twarzy, smuk kibici i dugimi jasnymi wosami zaplecionymi w warkocz.
Zapyta j:
- Co robisz tutaj, ty, tak pikna i moda? Wygldasz na dziewczyn z wysokiego
rodu. Czego szukasz w tym spalonym grodzie?
- Szukam tu swego ojca, starosty Pakosawa, ktry, jak mi to powiedziano, wybra si
do opuszczonego grodu po swoje skarby i chyba zastali go tutaj Wieleci. Moe gruzy
naszego domu kryj jego zwoki? Chciaabym pochowa je jak naley. Na imi mam
Ruta, panie, i jestem crk Pakosawa.
Natychmiast znaleli si chtni, ktrzy opowiedzieli Petronasowi o tajemniczym
znikniciu Pakosawa, a take - i tutaj w grodzie spodziewali si znale jego ciao.
Nie widzieli wikszego sensu w grzebaniu w dymicych gruzach, poniewa zwoki

- 183 -

Pakosawa, zaskoczonego przez powrt Wilkw - mogy lee bardzo gboko pod
gruzami. Ale czuli lito dla Ruty i chcieli jej pomc w odnalezieniu ciaa ojca.
- Pani - przerwa ich opowie jeden z wojownikw Lestka, mwic karccym tonem
- pora ci wraca na prawy brzeg, na twoje wesele z naszym panem, Lestkiem.
Zdumia si Petronas:
- Jake to? Czyby nie byo wesela Lestka z iw, crk Pakosawa?
- Owszem, panie. On ju oeni si z crk zaginionego starosty Lubusza. Teraz
jednak postanowi oeni si jeszcze z jego drug crk.
Petronas mia w Gniedzie za on crk krla Arpada i spodzonego z ni syna,
Siemomysa. Lecz czy nie byo prawem w tym kraju, e mczyzna monego rodu
moe posiada kilka on? Spodobaa mu si ta moda dziewczyna, poszukujca
zwok swego ojca w ruinach grodu Lubusza. Bya ona take ze szlachetnego rodu,
jako crka starosty Pakosawa. Pomyla wic Petronas: "a moe kiedy dziki
poczeniu si z ni otrzymam te prawo do caej Ziemi Lubuszan i odbior ten kraj
Lestkowi?" I gniew go ogarn, gdy uwiadomi sobie, e zaledwie odbywszy jedno
wesele z crk Pakosawa, zapragn nagle Lestek, aby poj za on take drug
crk zaginionego starosty. Wspomnia ze zoci, jak to owi dwaj rzekomi olbrzymi,
Pauka i Lestek, bezczynnie stali na prawym brzegu rzeki, gdy on zwyciy
Madaka. "Jestem pierworodnym synem Piastuna - pomyla jeszcze. - Zrodzia mnie
Dzika Kobieta z nasienia Piastuna i staem si olbrzymem wrd olbrzymw. Oka
to jednak nie sowami, ale czynami".
- Czy pragniesz, pani, twego wesela z Lestkiem? - zapyta j. Dziewczyna wskazaa
gow Madaka, tkwic na oszczepie Sogda.
- Oto mia by czowiek przeznaczony przez ojca na ma dla mojej siostry lub dla
mnie. Nie pytano mnie czy tego pragn. A przecie ten czowiek napawa mnie
wstrtem.
Naprawd wstrtnie wygldaa twarz Madaka, pozbawiona czerepu wilka. I to wcale
nie dlatego, e bya odcita od tuowia, skrwawiona i martwa, z wybauszonymi
oczyma. Madak mia gste wosy, ktre nie czesane od lat, zwizay mu si w
napawajce obrzydzeniem ogromne kotuny, ktrych zapewne lka si pozby, gdy
oglnie sdzono, e moe to sprowadzi rych mier albo chorob.
- Nie pytano mnie rwnie - dodaa Ruta - czy pragn by on Lestka. Obieca mj
ojciec, e spokrewni si z rodem Piastuna, jeli odda mu moj siostr. Lecz Lestek
zapragn take i mnie za on.
- 184 -

Opanowa swj gniew Petronas i owiadczy spokojnie:


- Nakaza Dago Piastun, nadajc Ziemi Lubuszan swemu synowi, Lestkowi, aby
polubi crk Pakosawa i w ten sposb zwiza swoj krew z krwi Lubuszan. Nie
mwi jednak nic o weselu a z dwiema crkami Pakosawa. Twj ojciec, Ruto,
podda bez walki swj grd wadzy Lestka, ktry go nie potrafi obroni przed
Madakiem, dlatego mnie, Petronasa, wysano, ebym go uchroni przed mierci.
Piastun bdzie rad, jeli crka tak znamienitego starosty znajdzie si na jego dworze
w Gniedzie.
Odwrci si do towarzyszcych mu wojownikw i rozkaza przyprowadzi dla Ruty
jednego z koni Madaka. Zdecydowa, e Ruta pojedzie do Gniazda.
Protestowao gono kilku onierzy z Poznanii, obawiajc si gniewu swego pana, e
pozwolili odebra mu przysz on. Petronas kaza jednak swoim wojownikom obi
ich batogami i wsadzi na d, a nastpnie wysa na prawy brzeg.
A tam, na wysokiej skarpie, wymoszczono miejsce, z ktrego Lestek i Pauka mogli
oglda wszystko, co si dzieje na lewym brzegu. Obydwaj usadowili si na
przyniesionych dla nich siodach koskich, rozpito im nad gowami pacht, aby nie
dokucza im wci jeszcze sipicy drobny deszcz. Niewiele jednak obydwaj mogli
zobaczy, poniewa dym z gasncego poaru czarn chmur okry pole i k, na
ktrych odbya si bitwa i Petronas witowa swoje zwycistwo.
Lestek - o dziwo - z pozoru obojtnie przyj wiadomo, e Petronas zabra mu
Rut, drug pikn crk Pakosawa. Pamitajc, e w gniewie niepotrzebnie zabi
starost Lubusza, postanowi odtd bardziej panowa nad sob. Tylko Pauka widzia
na jego tej twarzy silne rumiece, ktre byy objawem rozpalonej w nim zoci.
Jego haczykowaty nos pokry si kropelkami potu, tak mocno ze sob walczy, eby
nie okaza swych prawdziwych uczu.
- Nie bdzie zadowolony Piastun, ktry kocha pokj - rzek do Pauki - e Petronas
wywoa wojn z Wieletami. Ja, w zamian za wieczysty pokj z nimi, chciaem mu
odda Lubusz i lewy brzeg, ale t spraw popsu Petronas. Nie wrczy mi take
skrzynki zota, ktr mi ofiarowa Madak.
- Wdz Wilkw zachowa si zdradziecko! - zawoa Pauka zdumiony tak dziwnymi
sowami Lestka. - Ty zdoae przeprawi si przez rzek, lecz mnie Madak chcia
osaczy w grodzie.
- Skd wiesz jak naprawd postpiby z tob? - zapyta Lestek. - Moe i tobie
pozwoliby spokojnie przepyn na prawy brzeg? Chyba nie czue strachu, gdy
- 185 -

zobaczye zbliajce si oddziay Wilkw. Zreszt za waami grodu moge si


broni, a ja przyszedbym ci z pomoc albo zawar z Madakiem korzystniejszy pokj
ni Petronas.
Pauka by piknym modziecem podobnym z urody do Piastuna, nie odznacza si
jednak lotnym umysem. Zapomnia jakim przeraeniem napeni go widok
wyaniajcych si z lasu oddziaw Madaka. Nie uwiadomi te sobie, e Lestek nie
mgby mu przyj z pomoc, gdy Madak mia ogromn przewag wojsk i w ogle
nie pozwoliby dobi do brzegu wojownikom Lestka.
- Nie, nie baem si Madaka. Gotw byem stoczy z nim walk - dumnie powiedzia
do Lestka.
- Opowiadaj wic wszystkim, jak to Petronas pogmatwa nasze zamiary. Jestem
pewien, e Wieleci nie daruj klski i gdy wybior nowego wodza, zbior now
armi, zajm lewy brzeg, a kto wie, czy nie przeprawi si na prawy i wtedy zmusz
Piastuna do wojny. Nie bdzie zadowolony Piastun, e musi wzi do rki miecz
zamiast pokada si w ou z now on. Niechaj Piastun wypdzi Petronasa z
Gniazda. To czek obcy, nic nam po nim.
- Piastun oeni si z siostr Petronasa, Zoe. Nie wypdzi go wic - pokrci gow
Pauka.
- Mwisz prawd. Piastun sta si bezwolnym karem w ou tej kobiety - owiadczy
Lestek.
I postanowi sobie Lestek, e od tej chwili bdzie si wyraa z lekcewaeniem o
swym ojcu, aby owo lekcewaenie udzielio si i innym. Bo czy nie okaza saboci
Piastun, ktry zamiast potpi samowoln wypraw Lestka i Pauki na Ziemi
Lubuszan - skoro tak bardzo pragn pokoju - przyj ten fakt do wiadomoci bez
adnego szemrania. Ba, uczyni Lestka wadc tej krainy i wysa mu na pomoc swoj
modsz druyn. Bya to dla Lestka nauka, e Piastun lka si samowoli swoich
synw, nie potpi bowiem take samowoli Awdaca, ktry zaj Ziemi lzan i
Wrocawie. "Sta si saby i tchrzliwy" - pomyla o nim Lestek.
Nie mogc niczego zobaczy na lewym brzegu powrci z Pauka do namiotu i zacz
ucztowa, wci oczekujc, e w kocu przybdzie do nich Petronas i wrczy mu
skrzyni zota. Nic si jednak takiego nie wydarzyo i noc oya w Lestku
wyobrania. Zaspokoi podanie ze swoj on, iw, crk Pakosawa, lecz majc
j pod sob i bdc w niej -myla o Rucie. Lestek poczu w sobie bl, gdy taka jest
natura ludzka, czowiek bardziej auje tego, co go omino, ni cieszy tym, co zdoby
- 186 -

i posiad. Najbardziej za bolaa Lestka myl, e Petronas urzeczony urod Ruty


wzi j dla siebie, a przecie Lestek ju uwaa Rut za swoj drug on. Dlatego,
mimo i zaspokoi mskie podanie, znowu si w nim ono obudzio na wspomnienie
urody Ruty i nie mogc go z ni ukoi, zacz nagle okada piciami pic obok
niego on. A ta z pocztku leaa ulega i w milczeniu przyjmowaa razy, a raptem,
kiedy zapamita si w gniewie i wci j bi coraz dotkliwiej, ta dziewka, o ktrej
Pakosaw opowiada, e jeszcze nie bya kobiet, raptem okazaa niezwyk si,
chwycia lecy obok krtki miecz i przyoya go Lestkowi do garda.
- Zabij ci, syszysz? Jeli jeszcze raz mnie uderzysz, zabij ci w chwili, gdy
bdziesz si tego najmniej spodziewa. Zabij ci, chobym potem sama musiaa
zgin.
Przesta j bi mylc, e moe zosta zdradziecko zabity w ou swojej ony i to z
jej rki. A ona odgada jego przeraenie i odtd czsto mu grozia mierci,
wymuszajc na nim ulego, kac mu oddala od siebie co pikniejsze naonice. I
jak to bywa z mczyzn, ktrego wychowuje niewiasta, a bya ni niewidoma ksieni,
e podwiadomie zawsze lka si silnych i wadczych kobiet, Lestek popad wkrtce
we wadz iwy, crki Pakosawa. "Poskar si ksieni -- myla Lestek. - A ona
rozprawi si z t dziewk, aby mnie nie zabia." Potem jednak okazao si, e wstydzi
si o swej saboci powiedzie niewidomej opiekunce i y odtd we wadzy dwch
kobiet dopty, dopki jedna nie otrua drugiej.
Nazajutrz rano znowu wyszed Lestek i Pauka na wysok skarp, aby patrze na
lewy brzeg Odry. Pogorzelisko ju cakiem wygaso, dym przestawa zasnuwa pola,
ki i ruiny grodu. Ale nie byo ju tam wida wojownikw Piastuna, ktrzy
prawdopodobnie oddalili si std jeszcze noc. Dokd, nie wiedziano. I tylko
ogromne stada wron, kawek i krukw kryy nad martwymi ciaami Wilkw.
- Odszed, nie oddajc mi skrzynki zota i gardzc nami -- powiedzia ponuro Lestek
do Pauki.
Obydwaj pojli, e niepotrzebn strat czasu byo oczekiwanie na spotkanie z
Petronasem. Wydali wic rozkaz swym wojskom, aby wyruszyy do Poznanii,
zezwalajc ocalaym mieszkacom Lubusza pozosta na miejscu i albo osiedli si
na prawym brzegu, albo powraca na lewy, na ruiny grodu.
Nie min dzie, a lisy wygrzebay z ziemi w miejscu, gdzie sta namiot Lestka, zwoki
ludzkie, w ktrych mieszkacy Lubusza rozpoznali Pakosawa. Byy przebite krtkim
mieczem i ludzie dopatrzyli si w Lestku mordercy swego starosty. A e wieci maj
- 187 -

skrzyda jak ptaki, tedy wiadomo o zabjstwie dokonanym przez Lestka


wyprzedzia jego marsz przez ziemie Lubuszan. Zdumia si Lestek, kiedy zamiast
przyjani, on, wadca Ziemi Lubuszan, napotka na swej drodze wrogie i niechtne
mu grody. Ci sami, co go dawniej przyjmowali radonie, teraz okazywali mu niech i
tylko udawali poddastwo, poniewa Piastun wyznaczy go na ich wadc. Wreszcie,
gdy przebywa ma rzek, nad ktr stay dwa grodki - Lisicw i Nielisicw, i gdzie
pamitano jak to Piastun zabi smoka imieniem Szczek - jaki starzec rzuci Lestkowi
w twarz oskarenie o zabjstwo starosty Pakosawa. Rozkaza wtedy Lestek, aby
wymordowano mieszkacw obydwu grodkw, lecz wikszo z nich zdoaa uciec w
lasy i zabito tylko starcw i stare kobiety. Wzbudzio to jednak tak wielk nienawi,
e Kraj Wolnych Ludzi zbuntowa si przeciw Lestkowi i odtd nie by on pewien, czy
jest nadal czy te ju nie jest wadc Ziemi Lubuszan. Nie dawano mu bowiem
adnych danin, a kiedy prbowa je wymusi, wysani przez niego komornicy byli
zabijani.
Skrzydlate wieci przybyy te do Gniazda wczeniej ni modsza druyna
dowodzona przez Petronasa. Wczeniej take przypdzi posaniec od Lestka ze
skarg na Petronasa, e nie odda mu skrzynki zota i doprowadzi do otwartej wojny
z Wieletami. Nie wiedzia jednak Lestek, e Piastun, jak kady wadca, mia w jego
armii swoje oczy i uszy, otrzyma wic dokadn relacj o tym, co odbyo si na
lewym i prawym brzegu Odry, o obronie jego synw przed mierci z rk
zdradzieckich Wieletw, o zwycistwie Petronasa i mierci Madaka.
Lecz w tym czasie wci jeszcze chorowa Piastun na Brak Woli i nie chcia si
widzie ani rozmawia z nikim oprcz ony swojej, Zoe. I jak gdyby dla wikszego
upokorzenia swych synw oraz monych, rozkaza Zoe, aby w sali paradnej
samotnie zasiadaa na tronie i wysuchiwaa wszelkich spraw, jakie chciano mu
przedoy. Tak wic to ona przyja posacw od Lestka i Pauki, skarcych si na
postpowanie Petronasa. Wysuchaa ich w milczeniu, a potem kazaa odej nie
obdarzywszy nawet sowem. Upokorzeni powrcili do Poznanii, rozpowiadajc, e
nie Piastun rzdzi pastwem, lecz jego ona, Zoe. Rwnie i Petronasa, ktry
powrci z wyprawy na Zachd przyja w sali paradnej Zoe, nie Piastun. Nie da po
sobie pozna jak obraliwe wydao mu si takie postpowanie Piastuna i z
najwiksz pokor opowiedzia siostrze o tym, co stao si nad Viadu, o
tchrzostwie Lestka i bezmylnoci Pauki, o walce, jak musia stoczy z
Madakiem w ich obronie.
- 188 -

Na koniec pooy u jej stp skrzynk ze zotem, ktr dosta od Madaka, a


nastpnie poprosi, aby mg si oeni z Rut.
- Przyprowadcie tu t dziewk - rozkazaa.
A kiedy zobaczya jak pikn jest ta dziewczyna, zacisna usta i owiadczya:
- Czyby zapomnia, Petronasie, e masz ju on, pikn Din, crk krla
Arpada, i z ni spodzie syna Siemomysa? Wierzysz w Chrystusa, a wic nie
moesz mie drugiej ony. Obrazi si krl Arpad, e dla innej kobiety wzgardzie
jego crk. Nie ma jeszcze ony nasz Wielki Kanclerz, Jarota, jest wic wol
Piastuna, aby druga crka starosty Pakosawa staa si jego on, a nie kogo
innego.
Potem wskazaa skrzynk zota, stojc u jej stp:
- Zabierz j, Petronasie, i przeznacz zoto na poszerzenie i lepsze uzbrojenie
modszej druyny. Otacza nas wielu wrogw, tak jawnych, jak i ukrytych. Potrzebne
nam bd silne ramiona i ostre miecze.
Pokornie przyj jej rozkazy Petronas, lecz znalazszy si w swej komnacie szala z
gniewu i upokorzenia. Oto wystarczyo, e na krtki czas opuci Gniazdo i wyruszy,
aby broni synw Piastuna, a Zoe odsuna go od Dago Pana i zaja jego miejsce.
Przez trzy dni i trzy noce nie opuszcza Petronas swej komnaty, nie przyjmujc
pokarmu, a tylko pijc wino. Dowiedzia si o tym Dago Pan i zapyta Zoe:
- Czemu nie daa mu kobiety, ktr sobie upodoba? Dlaczego tak go upokarzasz,
cho wiesz chyba, e moe jeszcze niejeden raz bdzie nam potrzebny. Odpara:
- A ty, panie mj i mu, dlaczego wci nazywasz swych synw olbrzymami, cho
uciekali przed Wilkami jak tchrzliwe zajce i tylko dziki Petronasowi ocalone
zostao ich ycie?
- O swoich synach wiem, e zrodzeni s z mojej krwi, a ich matki zmary przy
porodzie, jak to si dzieje, gdy przychodzi na wiat prawdziwy olbrzym. Czy moesz
to samo powiedzie o Petronasie? Wyznaj mi, kto by waszym ojcem i kto by wasz
matk.
- Przecie wiesz, panie, e tylko dzieci z wielkich rodw mog suy cesarzowi
Rhomajw. Nie znasz jednak Makedonii i nic ci nie powie nazwa naszego rodu. Jeli
tak cenisz Petronasa, nazwij go olbrzymem, gdy tego pragnie i dla tego celu
dokonuje wielkich czynw.

- 189 -

- To niemoliwe. Nie pochodzi z rodu Spalw - owiadczy Dago Piastun. - Ciebie


za prosz, Zoe, porozmawiaj z Petronasem jak siostra z bratem i postaraj si
uagodzi jego gorycz i gniew.
Posza Zoe do Petronasa, ktry z pocztku nie chcia z ni rozmawia, a nawet
pogardliwie splun jej pod nogi. Nie poczua si obraona, gdy rozumiaa jak
bardzo skrzywdzia brata. I cho nie chcia jej sucha, powiedziaa:
- Oddae mnie w ramiona Piastuna i nie miae z tego powodu ani chwili alu, cho
wiesz, e miuj nie jego, ale ciebie. Chciae, abym zawadna dusz Piastuna i
staa si prawdziw wadczyni. Tak si te stao. Ani przez chwil jednak nie
pomylaa jak bardzo bolej, e zostae mem Diny, crki krla Arpada, i e to j,
a nie mnie trzymasz w ramionach i spodzie z ni dziecko. A przecie dalej ci
miuj i dlatego nie dostaniesz wicej adnej innej kobiety, szczeglnie tak piknej
jak Ruta.
- Strze si mnie - rzek Petronas. - To ja wydaj rozkazy stray paacowej. Strze
si, aby nie umara.
- Nie boj si twoich grb. Nie zabijesz mnie, chobym zamiast mioci rozbudzia w
tobie nienawi. To na twoj prob uczyniam Piastuna karem, aby ty mg sta
si olbrzymem. Nie wiem, kiedy to nastpi. Za rok, za dwa albo pniej. Bdziesz
jednak przez niego uznany za olbrzyma.
Podaa mu rk ze zotym piercieniem, ktr on pokornie ucaowa jako do ony
Piastuna i wadczyni Polan. Tak poj nagle Petronas, e wpad w zastawion przez
siebie puapk. Dziki Zoe uczyni Dago Pana karem pozbawionym woli. Lecz czy
mg przewidzie, e Zoe nie pozostanie biernym narzdziem w jego rkach, lecz
zacznie smakowa czym jest wadza nad innymi ludmi, nawet nad wasnym bratem i
pierwszym kochankiem. Czy mg przypuszcza, e pewnego dnia zechce nim tak
samo rzdzi, jak on przez dugi czas rzdzi ni, rozkazujc jej sta si on
Piastuna. Nikt go nie ostrzeg, e najbardziej mciwymi istotami na wiecie s
kobiety. Nie chcia Petronas sta si olbrzymem z aski swojej siostry. Wierzy, e
zasugiwa na to, aby Piastun, bez niczyjej rady, osdzi go po wielkich czynach i
uzna olbrzymem. A skoro to si nie mogo sta, bo zamiast Piastuna rzdzia Zoe,
postanowi porzuci swoje marzenia i powrci do Rhomajw.
Opowiada si, e w najwikszej tajemnicy rozkaza Petronas przygotowa si
do dalekiej drogi tym Sogdom, ktrzy nie poenili si ze sklaviskimi kobietami i
niekiedy tsknili za Bizantionem. Zapakowa wszystkie swoje skarby w juki, ktrymi
- 190 -

obadowano specjalnego konia. Dla niego za przygotowano konia najbardziej


rczego i silnego. Dziesiciu Sogdw postanowio wraz z Petronasem opuci
Gniazdo. Lecz czy moe co takiego pozosta w tajemnicy przed wadc, a
szczeglnie kobiet, ktra jest on wadcy? Raptem Petronasa wezwa przed swoje
oblicze Dago Piastun, co byo czym niezwykym, poniewa nie widywa nikogo
oprcz Zoe. W komnacie, w ktrej chcia z Petronasem rozmawia, byli sami.
- Nie kam i nie oszukuj mnie, Petronasie - odezwa si do niego Dago Piastun. Wiem, e chcesz mnie opuci.
- Tak - przyzna Petronas, skaniajc nisko gow przed Piastunem. - Czuj w sobie
dz Czynw i chc pj tam, gdzie bd mg j wykaza.
- Czy nie uczynie tego, pokonujc Madaka?
- Nie pokazae mi jednak, panie, nawet swego oblicza, jako nagrody za moje czyny.
- le uczyniem, Petronasie, i prosz ci o wybaczenie. Odtd zawsze bdziesz mia
dostp przed moje oblicze. Postanowiem uczyni ci nie tylko dowdc mej stray,
wodzem mojej modszej druyny, ale wszystkich moich wojsk.
Przyj Petronas wadz z rk Piastuna i zrezygnowa z opuszczenia Gniazda. Lecz
nie doczeka si, aby Piastun nazwa go olbrzymem.
Bardzo uroczycie odby si lub Jaroty i Ruty. Nie by na ich weselu Petronas,
wymwiwszy si jakimi wojskowymi obowizkami. Od tego czasu unika take
spotkania z Zoe. A wreszcie ktrego dnia zetknli si ze sob w sieni dworu w
Gniedzie, gdy Petronas opuszcza komnat Piastuna.
- Nie wiedziaam - odezwaa si do niego Zoe - e jaka dziewka moga ci by milsza
ode mnie.
Nie odpowiedzia. A wwczas rzeka z pogrk w gosie:
- Wiele razy wypytywa mnie Piastun, czy bdc na dworze Rhomajw nie spotkaam
czowieka imieniem Kir. On lka si go. Bywa, e w nocy budzi si z krzykiem i
chwyta za swj zaczarowany miecz.
Petronas wzruszy ramionami.
- Moga ju dawno powiedzie mu, e Kir nie istnieje.
- Tak wanie mu mwi, Petronasie. Lecz bd dla mnie odrobin milszy, bardzo ci
prosz...
Potakujco skin gow. I odszed. Ona jednak dugo za nim patrzya, zastanawiajc
si, czy bardziej si czuje jego siostr, czy te on Piastuna.

- 191 -

Opowiada si, e w tym czasie Lestek kaza sobie zrobi now koron iudexa, ktr
z dum nosi na gowie.

ROZDZIA DZIEWITY - LACHY


Jesieni, jako tak w rok po zagarniciu przez Lestka Ziemi Lubuszan, na
dwr Daboga Awdaca w Gieczu nadeszy tajne wieci o tym, e ksi Svatopluk,
wadca Wielkiej Morawy, podj decyzj o przygotowaniach do wyprawy wojennej w
celu odebrania Ziemi lzan i grodu Wrocawii. Wyprawa miaa nastpi wiosn,
kiedy znikn niegi w Bramie Morawskiej, a ki i pooniny pokryj si mod traw
zdoln wyywi konie wojownikw. Albowiem ze wzgldu na narastajce wanie na
granicy z Teutoczykami nie zamierza Svatopluk obarcza si powolnymi wozami z
pasz, a take pieszymi oddziaami tarczownikw i zbyt dugo przebywa po
pnocnej stronie gr Karpatos. Wyprawa wojenna w celu odebrania Ziemi lzan i
Wrocawii miaa by krtka i skuteczna; zreszt spodziewa si Svatopluk, e ju
samo jego pojawienie si po pnocnej stronie gr Karpatos spowoduje taki wielki
strach w oddziaach Awdaca, e pierzchn sami z Wrocawii i opuszcz Ziemie
lzan. Do wykonania tego zadania potrzebna mu wic bya armia szybko
poruszajca si i bardzo liczna, przynajmniej trzy tysice konnych wojownikw.
Zdobywania grodw Svatopluk nie planowa, nie zamierza te ama wieczystego
pokoju z Piastunem i przekracza granicy midzy Wielk Moraw a Polanami,
biegncej szczytami Gr Wenedyjskich.
Warto jednak wiedzie, e Svatopluk zachci wasala Wielkiej Morawy - ksicia
Wataja z Grodw Czerwieskich, aby wykorzysta okazj, jak bdzie Svatoplukowe
wkroczenie na Ziemi lzan i wyposay w bro wojownikw ksicia Czemy, syna
Sandomira, ktry od wielu lat przebywa na dworze w Czerwieni. Ksi Czema mia
odebra Polanom ca swoj ojcowizn, to jest Ziemi Sandomirsk i ysogry,
podobno do sabo obsadzone przez wojska Polan. Gdyby za Czema urs w si,
doradza mu Svatopluk podbicie ssiedniego Kraju Ldzian, zwanych Lachami,
ktrzy od jakiego czasu, bojc si potgi Piastuna pacili mu trybut. Odebranie
Polanom Ziemi Sandomirskiej, a take ysogr przez Czem uzna Svatopluk za
kar dla samego Piastuna i to wymierzon bardzo sprytnie, jako e sam Svatopluk
nie zamierza bra w tym udziau i nie narusza wieczystego pokoju z Piastunem.
- 192 -

Prawd jest przecie, e wielk cierpliwo oraz ogromn wyrozumiao wykaza


ksi Svatopluk, gdy Dabg Awdaniec podbi podlege Wielkiej Morawie - tak
Ziemi lzan, jak i grd Wrocawie. Nie zaatakowa od jazu Awdaca, ale trzy razy
sa posw do Gniazda z prob, aby to sam Dago Piastun ukara wybryk swego
bastarda, Awdaca. I albo go zmusi do zwrcenia Rzeszy Morawskiej zajtych ziem
i grodw, albo te rozkaza mu ukorzenie si przed Svatoplukiem, stanie si jego
wasalem i opacanie ogromnego trybutu. Niestety, tak si jako dziwnie zawsze
skadao, e posowie Svatopluka, cho przyjmowani godnie przez Wielkiego
Kanclerza, Jarot, i dowdc wojsk Piastuna, Petronasa, nigdy nie zostali
dopuszczeni przed oblicze samego Piastuna. Za kadym razem okazywao si, e
Piastun przebywa gdzie daleko na polowaniu albo te zajmuje si czarami na
Wroniej Grze. Jarota za i Petronas dawali posom Svatopluka wykrtne
wyjanienia, e nie maj do mocy, aby ukara Awdaca, ktry urs w wielk
potg. Tumaczyli te posom Svatopluka, e Dago Piastun nigdy nie wycignie
miecza przeciw swemu bastardowi, a bez groby miecza Awdaniec nie okae
posuszestwa. Tak wic posowie z niczym wracali do Svatopluka, co najwyej
przywoc plotki o chorobie Piastuna zwanej Brakiem Woli. Nie wierzy tym plotkom
ksi Svatopluk, w zdobyczach Awdaca dostrzega wiadome dziaanie samego
Piastuna, ktry w nikczemny sposb, posugujc si swoimi synami, pragn
poszerzy granice Pastwa Polan. Jak to mu si kiedy zwierza Piastun, podczas
ich spotkania przed laty w Grach Wenedyjskich - zgodnie z jak tam
przepowiedni, zamierza wada ziemiami od Morza Sarmackiego a po Gry
Karpatos. Nie lekceway te Svatopluk tajnych wieci jakoby rozzuchwalony
zwycistwami Awdaniec umawia si z wojewod Czstochem, aby zaatakowa
Karakw. C tedy pozostawao Svatoplukowi, jak wreszcie podjcie decyzji o
przygotowaniach do wyprawy wojennej przez Bram Morawsk na pnocn stron
Gr Karpatos, ukaranie Awdaca i odebranie tego, co si Wielkiej M ora wie
naleao.
Opowiada si, e Dabg Awdaniec szczerze przerazi si syszc o przygotowywanej
przeciw niemu wyprawie ksicia Svatopluka. Natychmiast wysa tajnych posw do
biskupa Wichinga, bagajc go, eby wstawi si za nim, gdy on, Awdaniec,
wprowadza wiar Chrystusa na podbitych ziemiach, a take pragnie sta si kiedy
wasalem Wielkiej Morawy. Nie byo w tym ani sowa prawdy, lecz nie o prawd
chodzio Awdacowi, ale o to, aby Svatopluk odoy na inny czas sw wypraw
- 193 -

wojenn na pnocn stron Gr Karpatos. W midzyczasie chcia Awdaniec uzbroi


podbite ziemie i grody tak, aby Svatopluk dozna nie zwycistw, lecz klsk. Okazao
si jednak, e biskup Wiching znajduje si w nieasce ksicia Svatopluka, poniewa
stan po stronie Teutoczykw w sporach granicznych, jakie wci mia Svatopluk, a
to z krlem Arnulfem Karyntyjskim, a to z jego bastardami, przede wszystkim z
najstarszym bastardem imieniem Zwentibold, ktrego potga Rzeszy Morawskiej
bardzo kua w oczy.
W tej sytuacji zwrci si Awdaniec o pomoc do Lestka w Poznanii, jako do iudexa.
Odmwi mu pomocy wojskowej sam iudex Lestek, a tym samym otrzyma odmow
od Pauki i od Siemowita z Kruszwic. Niedobr bowiem por wybra Awdaniec, aby
prosi Lestka o pomoc. W Poznanii stao si co strasznego: oto po zjedzeniu
grzybw zmara w strasznych mczarniach niewidoma ksieni, ktrej rad zawsze
sucha Lestek. O otrucie ksieni posdzono on Lestka, iw, crk Pakosawa z
Lubusza. Lecz to oskarenie nie miao adnego poparcia w dowodach. Dlatego
pewnej nocy, iwa, gdy przebywaa w ou z Lestkiem, zdradziecko przyoya mu
n do garda i owiadczya: "Powiesisz faszywych oskarycieli, Lestku. I bdziesz
mnie sucha jak suchae ksieni. Zastpi ci j, gdy zawsze bye posuszny radom
kobiecym".
Poj Lestek, e albo posucha swojej ony, albo te zdecyduje siej skaza na
mier jako podejrzan o otrucie ksieni. Zaraz jednak wyszo na jaw, e jego ona
jest w ciy. Chcia Lestek mie syna, poniewa plu krwi i wiedzia, e nie bdzie
dugo y. Wr i ercy przyprowadzani do jego ony zapewniali go, e urodzi mu
si syn. Tedy Lestek rozkaza powiesi w Poznanii tych wszystkich, ktrzy oskarali
iw o otrucie. Dlatego uciek z Poznanii syn ksieni Nacz i znalaz schronienie w
Gniedzie u Petronasa. A e Lestek by przyzwyczajony do suchania we wszystkim
ksieni, atwo wic podporzdkowa si swej onie. Ona za przekonaa Lestka, e ze
wzgldu na swj zy stan zdrowia, gdy przecie od czasu do czasu plu krwi, nie
moe wyruszy z wojskiem na pomoc Awdacowi. Nie chciaa bowiem, aby w
czymkolwiek i w jakikolwiek sposb okaza swoj sabo i straci swoj wadz, co
mogo si sta, gdyby Svatopluk pokona nie tylko Awdaca, ale i Lestka iudexa.
Zreszt wzrastajca cigle potga i bogactwo Awdaca raziy w oczy tak Lestka, jak i
Pauk oraz Siemowita. Byli oni przekonani, e jak to si ju nieraz w tamtych
czasach zdarzao, w najgorszym razie straci Awdaniec Wrocawie i Ziemi lzan, a

- 194 -

od zupenej klski okupi si Svatoplukowi nagromadzonym zotem. Czciej bowiem


ni do bitew dochodzio wwczas do ugody, w ktrej sabszy opaca si silniejszemu.
Awdaniec posa wic pismo do bastarda Arnulfowego, Zwentibolda, proszc go o
rozpoczcie dziaa zaczepnych na granicy z Wielk Moraw. Obiecywa za to
Zwentiboldowi duo zota, gdy takie dziaania zaczepne powinny zmusi Svatopluka
do pilnowania swojej granicy z Teutoczykami i rezygnacji z wyprawy wojennej na
pnocn stron Gr Karpatos.
Zwentibold zgodzi si rozpocz dziaania zbrojne, postawi jednak warunek. Niechaj
Awdaniec, jeli ma do zota, przekupi krla Mardow, Arpada, i skoni go do
przekazania pod dowdztwo Zwentibolda kilkunastu oddziaw zbrojnych nomadw,
sam Arpad bowiem nie mg wojowa ze Svatoplukiem, poniewa wanie niedawno
zawar z nim pokj.
Awdaniec zdawa sobie spraw, e dla krla Arpada jego imi nic nie znaczy i wielki
krl Mardow, zwanych te Madziarami, nie zechce wchodzi z nim w adne ukady.
Co innego, gdyby z tak propozycj wystpi sam Dago Piastun, z ktrym krl Arpad
zawar przed laty braterstwo krwi, a nawet wyda swoj crk za m za Petronasa,
naczelnego wodza wojsk Piastuna.
Wysa wic Awdaniec posw do Gniazda z pytaniem, czy moe osobicie
przedoy Piastunowi swoj prob o wstawiennictwo u krla Arpada. I o dziwo uzyska zgod na to, aby stawi si w Gniedzie przed oblicze Piastuna. Tedy
zaadowa Awdaniec na wz a cztery skrzynie ze zotem i w otoczeniu
pidziesiciu zbrojnych pn jesieni wyruszy do Gniazda.
Dziwnie wygldao to ponowne spotkanie Awdaca ze swym ojcem, Dago
Piastunem. Przyj go Dago w wielkiej sali paradnej wypenionej wojownikami.
Piastun siedzia na pozacanym tronie, na podobnym tronie zaja miejsce pikna
Zoe, a za tronem Piastuna stali - Jarota i Petronas. Awdaniec ubra si godnie, mia
na sobie drogocenn i niezwykle mistern kolczug, ramiona okrywa mu purpurowy
paszcz, w rkach trzyma hem z pawimi pirami, ktry zdj z gowy, eby okaza
Piastunowi szacunek. W pikn te i drogocenn sukni brzow z brokatu ubrana
bya Zoe, a na jej czole i na jej wosach lnia przepaska rzemienna wysadzana
drogimi kamieniami. Tylko Piastun przyodzia si niedbale, nosi stary, tu i wdzie
przetarty paszcz. Nie widziao si tego jednak, gdy uwag patrzcych przykuwa
przede wszystkim zotawy blask kamienia witej Andali, przedziwnie mocno
byszczcy na jego czole. Awdaniec odnis wraenie, e Dago Piastun ani razu na
- 195 -

niego nie spojrza, ale wzrok jego albo bdzi po belkach sufitu poczerniaego od
dymu z pochodni i kagankw, albo te nakrywa oczy powiekami i zdawao si, e w
sen zapada.
U stp tronu przyklkn Awdaniec na jedno kolano, kornie pochyli swoj gow z
biaymi jak u Piastuna wosami i dugo mwi o grobie, jaka nad nim zawisa ze
strony ksicia Svatopluka. Prosi, aby Dago Piastun pomg mu w tej trudnej chwili,
namawiajc krla Arpada do przekazania Zwentiboldowi kilku zbrojnych oddziaw
Mardw, poniewa krl Arnulf skpi Zwentiboldowi onierzy, ktrzy s potrzebni do
nieustannych walk z najazdami Normanw.
A kiedy skoczy mwi, zapada w sali paradnej wielka cisza, Piastun za wyglda
jakby spa, bo mia oczy zakryte powiekami. "On mnie w ogle nie sucha - pomyla
Awdaniec. - Zaprawd choruje na Braki Woli."
Cisz, jaka zalega w sali paradnej przerwa donony gos Petronasa:
- Dago Piastun i Wadca mwi, Awdacu, e nie udzieli ci zezwolenia na zagarnicie
Ziemi lzan i Wrocawii.
- To prawda - przyzna Awdaniec. - Ale ja kilka razy zwracaem si o posuchanie u
Piastuna i nie byem przyjty. Potem jednak Lestek ogosi si iudexem i zachci
mnie, aby zaj Wrocawie i Ziemi lzan.
- Dla kogo zagarne owe ziemie i cae ich bogactwo? - znowu dononym gosem
zapyta Petronas.
Niespokojnie rozejrza si Awdaniec na wszystkie strony. Chcia powiedzie, e
zagarn te ziemie dla Piastuna, ale przecie to on sam, Awdaniec, wzi cae
zdobyte bogactwo i nawet odrobiny z tego, co zdoby nie odda Piastunowi.
- Nie wiem, panie, co mam powiedzie - wykrztusi wreszcie Awdaniec.
- Jeli zagarne mienie i bogactwo dla siebie, sam si musisz broni - odpowiedzia
mu Petronas. - Co innego, jeli uczynie to dla Dago Pana.
- Dla niego to zrobiem! - radonie wykrzykn Awdaniec. - Tak, zagarnem te ziemie
w imi Piastuna i dla poszerzenia granic Pastwa Polan. Przywiozem cztery
skrzynie zota, aby je zoy w darze Dago Piastunowi.
- Niepotrzebne Dago Piastunowi twoje zoto, Awdacu. Musisz jednak bardzo gono
przysic w obecnoci wielu swoich i jego wojownikw oraz monych, e tak Ziemi
lzan, jak i Wrocawie, zaje dla Dago Piastuna i poszerzenia granic jego wadzy.
- Przysigam - niemal zakrzykn Awdaniec.

- 196 -

- To za mao. Powtarzaj za Wielkim Kanclerzem, Jarot, sowa przysigi - rozkaza


Petronas.
Wwczas zza tronu Piastuna wyszed Jarot i zaczai czyta to, co czernidem zostao
zapisane przez niego na korze brzozowej. I Awdaniec gono powtarza jego sowa:
- Ja, Dabg Awdaniec, pan na Gieczu, Czestramiu i wielu innych grodach, ja, suga
Dago Pana i Piastuna, jego wojewoda i wojownik, ogaszam wszem i wobec, e dla
Dago Piastuna i w celu poszerzenia jego pastwa oraz wadzy, zagarnem Ziemi
lzan i grd Wrocawie, ktre mu z t chwil przekazuj na wasno i w wieczyste
wadanie. Sowa swoje potwierdzam uroczyst przysig, proszc o dalsz ask i
obron wkadam gow pod paszcz Piastuna. T przysig take potwierdzam
prob o to, aby Dago Piastun przyj na swj dwr mego pierworodnego syna,
Skarbimira, gdzie jego wychowaniem zajmie si ona Piastuna, przewietna pani
Zoe...
Zajkn si Awdaniec i przesta powtarza za Jarot. Zoy przysig? Tak. Woy
gow pod paszcz Piastuna? Tak. Ale odda Piastunowi pierworodnego syna,
Skarbimira? Nie. To przecie znaczyo zda si na ask i nieask Piastuna, ktry za
kade nieposuszestwo Awdaca mg uci gow Skarbimirowi lub kaza go
udusi. Wprawdzie ona Awdaca, Aske, znowu bya brzemienn i moe znowu
urodzi mu syna, lecz Skarbimir by drogi sercu Awdaca.
- Jake, to panie? - zapyta przeraony Awdaniec, czujc e pot pokrywa mu czoo. Wszak Skarbimir jest jeszcze malutki, potrzebuje matczynej troski...
- Czy mylisz, e zabraknie mu jej tutaj, w Gniedzie? - ostro zapyta Petronas. Przewietna pani Zoe nie bdzie mu gorsz matk ni kto inny. To wiedz, e s
wszczte rozmowy z krlem Arpadem. Trzydzieci oddziaw Mardw gotw jest on
przekaza Zwentiboldowi, aby wiosn mg uderzy na Svatopluka, a ty nie chcesz
Dago Piastunowi odda pod opiek swego syna? Twoja ona, Aske, jest
brzemienn. Jeli jednak uwaasz, e Skarbimir jest zbyt may, aby obce rce go
wychowyway, przywieziesz na dwr w Gniedzie swego syna wraz z jego matk,
Aske.
- Oddaem wszystkie zagarnite ziemie. Oddam cae swoje bogactwo - bekota
Awdaniec.
By naprawd przeraony. Do tej pory zdoa sobie wmwi, e jest olbrzymem, ktry
przers nawet swego ojca, Dago Piastuna. Jego kady krok znaczyy zwycistwa.
Podobnie udane staway si jego intrygi i tajne zamysy. Bo czy to nie on, Awdaniec,
- 197 -

uczyni Lestka iudexem, aby uszczkn wadzy Piastuna i od Lestka otrzyma zgod
na podbj Ziemi lzan i Wrocawii? I oto nagle, w jednej chwili sta si jakby karem
zdanym na ask i nieask ludzi z otoczenia Piastuna, ktrzy, jak si okazao,
doskonale znali jego tajne zamysy, porozumienie z Zwentiboldem, warunki
rozpoczcia wojny na granicy Rzeszy Morawskiej. Opucili Awdaca - Lestek,
Pauka i Siemowit. Nic nie znaczyo, e mia armi dwa razy liczniejsz ni sam Dago
Piastun i niekiedy przemyliwa, czy nie porozumie si z brami, nie zdoby
Gniazda, zdj z tronu Piastuna, a potem zabi Lestka i samemu ogosi si wadc
Polan. Czy tutaj, w Gniedzie, znano take jego najtajniejsze myli? A moe
przybycie do Gniazda to by wanie w czwarty faszywy krok, przed ktrym
ostrzega go wr ze lzy? Ale nie mg nie przyjecha tutaj i prosi o pomoc, skoro
grozia mu zemsta ksicia Svatopluka, gdy w tej czci wiata nie byo wikszej od
niego potgi. Czy nie lepsz zdaa mu si teraz myl, aby zwrci Svatoplukowi
zagrabione ziemie i Wrocawie, odda mu wszystkie bogactwa, jakie zdoby,
zachowa jednak przy sobie on i pierworodnego syna. Kt mg mu jednak
zarczy, e mciwy Svatopluk nie zada tego samego, co sudzy Piastuna?
- Daruj mi, Dago Panie i Wadco, wszystkie moje winy - rzek proszc drcym
gosem - ale przywr mnie do swych ask. Pozwl, aby mj syn, Skarbimir, podrs
nieco. Po postrzyynach przywioz go na twj dwr.
Poczu na sobie czyj wzrok. Tak, to Dago Piastun podnis powieki i patrzy na
niego z niezwyk uwag. Jeli prawd byo, e zna mow ciaa, zapewne w tej
chwili zapragn z wyrazu oczu Awdaca, z pochylenia jego ciaa, z ruchu doni
pozna prawdziwe uczucia i myli swego bastarda.
Nagle Piastun podnis si z tronu i opuci komnat paradn, a za nim wysza Zoe.
Petronas i Jarota wci stali za tronem, ju opustoszaym. Awdaniec chcia si
dwign z klczek, lecz Petronas podnis znaczco do.
- Klcz dalej, Dabogu Awdacu - owiadczy - albowiem bd do ciebie mwi w
imieniu Dago Pana.
I Awdaniec pozosta na klczkach przed pustym tronem, cho zdawa sobie spraw,
e wanie w ten sposb, wobec wojownikw Piastuna i jego, Awdaca, chciano go
upokorzy.
- Dabogu Awdacu - uroczystym gosem rzek Petronas. - Dago Piastun i Wadca
zaufa twoim sowom. Przywieziesz wic swego pierworodnego syna dopiero po

- 198 -

postrzyynach. Czy masz jednak do zota, aby zachci krla Arpada do okazania
pomocy Zwentiboldowi?
- Przywiozem cztery skrzynie...
- To mao, Dabogu Awdacu. Te cztery skrzynie bd dla krla Arpada. C wic
pozostanie dla Dago Piastuna?
- Ogooc cay mj skarbiec - przyrzek Awdaniec.
- Uczy to - rozkaza Peronas.
Po tych sowach opucili sal paradn Jarota i Petronas. Awdaniec za nareszcie
podnis si z klczek. W otoczeniu kilkunastu swoich wojownikw uda si na
podgrodzie do domu specjalnie wyznaczonego dla goci, kaza tam poda sobie
dzban miodu, upi si i zasn. A nazajutrz, nie spotkawszy si wicej ani z
Piastunem, ani z Petronasem i Jarota, wyruszy w powrotn drog do Giecza.
Jego duma olbrzyma nie moga si wci pogodzi z doznanym w Gniedzie
upokorzeniem. Dlatego, nie potrafic znie owego strasznego uczucia i bronic si
przed nim, doszed szybko do przekonania, e Dago Piastun, skoro nie odezwa si
do niego ani sowem, zaprawd sta si karem pozbawionym wasnej woli. Krajem
Polan rzdzi czek obcy, Makedoczyk Petronas. I cho szybko przysa do Gniazda
wz peen srebra i zota, drogocennej broni i wspaniaych szat, to przecie Awdaniec
zaprzysig zemst Petronasowi, poniewa Dago Piastun ju si dla niego nie liczy
jako wadca.
Opowiada si, e wraz z nadejciem zimy, ktra tego roku bya niemal bezniena,
Petronas na czele oddziau wojsk Piastuna wyruszy w dalek podr do swego
tecia, krla Arpada. Nie byo go w Gniedzie dwa miesice, lecz tak si pniej
stao, e gdy ksi Svatopluk wiosn roku nastpnego rozkaza swym wojskom
siada na konie, aby odebra Ziemi lzan i Wrocawie, nagle granice z pastwem
Frankw Wschodnich przekroczyy oddziay Teutoczykw, dowodzone przez
Zwentibolda i pozostaych bastardw krla Arnulfa. Po raz pierwszy w dziejach
Teutoczykom pomagay oddziay Mardw krla Arpada. Tak wic zamiast ruszy w
stron Bramy Morawskiej, zmuszony zosta ksi Wielkiej Morawy do stawienia
czoa najazdowi z zachodu. Mao tego, jak gdyby kpic sobie ze Svatopluka, wojska
Awdaca i wojewody Czstocha przekroczyy granice Rzeszy Morawskiej i
prboway nagym atakiem zdoby Karakw obsadzony przez Bohemw. Niestety,
czujni Bohemowie nie dali si zaskoczy i tak dzielnie bronili warowni na wysokiej
skarpie nad rzek Visul, e po krtkotrwaym obleniu wojska Czstocha i
- 199 -

Awdaca odstpiy od prby zdobycia Karakowa i powrciy do swych siedzib. Bya


to w yciu Awdaca jego pierwsza klska. Poj, e nie zdobdzie si bogatego
Karakowa inaczej, jak zdrad i przekupstwem. Nie mona byo jednak nawet
prbowa wykonania tego rodzaju zamiarw, bo skarbiec Awdaca sta si pusty. Za
cz jego bogactw Madziarowie wspomagali Teutoczykw, reszta za znalaza si
w skarbcu Piastuna. Nie pozostao wic Awdacowi nic innego, jak najpierw na
powrt napeni bogactwem skarbiec w Gieczu przez naoenie ogromnego trybutu
tak na lzan, jak i na grd Wrocawie oraz inne podlege mu grody. Zapomnia
Awdaniec o tym, e odda owe ziemie Dago Piastunowi, winien mu by paci danin
oraz sucha jego rozkazw, a nie dziaa na wasn rk. Tym samym nie okaza
adnej wdzicznoci za to, e Dago Piastun uchroni go od najazdu ksicia
Svatopluka.
Opowiada si, e ksi Wataj, wadca Grodw Czerwieskich, nie wiedzc
nic o obietnicy pomocy, jak da Arpad Teutoczykom i bdc przekonanym, e
wiosn, gdy uronie moda trawa ksi Svatopluk zajmie si odbieraniem Wrocawii
i Ziemi lzan, wyposay w wojska ksicia Czem, syna Sandomira, i pozwoli mu
uderzy na sabo obsadzon wschodni granic Pastwa Polan. Zrobi to Czema
wczesn wiosn, gdy wojska Czstocha i Awdaca prboway zdoby grd Karakw.
Bez trudu pokona Czema niewielki oddzia Piastuna i wszed na Ziemi
Sandomirsk, ktr uwaa za ojcowizn. A e Dago Piastun nie odda tej ziemi we
wadanie adnemu ze swych wojewodw ani adnemu ze swych synw, nikt z nich
nie poczuwa si, aby stawi czoa napaci Czemy. Nie uczyni tego wojewoda
Czstoch, poniewa wraz z Awdacem ponis klsk pod Karakowem. Nie kwapi
si do walki z Czema wojewoda Olt Powaa z czyc, ani abd z Sieradzy, ani
wojewoda elisaw, wadajcy Mazowi.
Bezkarnie

odebra

Czema

Ziemi

Sandomirsk

rozzuchwalony

atwym

zwycistwem zaatakowa zaprzyjanionego z Piastunem ksicia Lacha, wadajcego


krajem Lachw albo te Ldzian, lecym na pnoc od Ziemi Sandomirskiej i
rozcigajcym si midzy rzek Wieprz i Visul, a take wzdu prawego brzegu
Visuli a do Mazowii.
Mwiono, e Piastun dlatego tak sabo obsadzi Ziemi Sandomirsk, i sdzi, e
jego imi jest wystarczajco straszne, aby powstrzyma kadego, kto zechce mu j
odebra. Mwiono wic tak w Gieczu, w Poznanii, w ninie, jak w innych grodach, w
Pocku, czyc i Sieradzy: "Oto koniec Dago Piastuna. Nawet jego imi przestao by
- 200 -

straszne". I tym bardziej nikt nie szykowa wojsk do walki z Czema i do obrony Kraju
Ldzian zwanych te Lachami. akomym kskiem by zreszt w may kraj, syncy z
przepiknych i bardzo mdrych kobiet, znajcych czary. Niewiele pomogy Lachom
owe czary, skoro ju w pierwszej bitwie z Czema ponis klsk ksi Lach. I tyle
tylko potrafi wywalczy, e wikszo swego ludu zdoa wyprowadzi na Mazowi,
ktr ba si zaatakowa Czema, poniewa silny by wojewoda elisaw, a jego
sauromaccy wojownicy synli z walecznoci.
Nie wiedzia elisaw, co ma czyni z ludem Lachw - liczcym prawie pi tysicy
mczyzn i kobiet - w jaki sposb go wyywi i gdzie pozwoli mu zamieszka.
Zwrci si wic w tej sprawie do Piastuna i otrzyma polecenie od Petronasa, aby lud
Lachw przeprawi przez Visul i skierowa w okolice Kruszwic, zasobnej w ywno
nawet na przednwku. Jednoczenie do Kruszwic przyby osobicie sam Petronas i
owiadczy Siemowitowi, Arne i Mynie:
- Oto nadszed czas, aby i Siemowit pokaza, e jest olbrzymem. Dago Pan i Wadca
pragnie, aby Siemowit przyj na swe ziemie lud Lachw, a nastpnie wspomagany
przez cae wojsko ksicia Lacha, przez wojska wojewody elisawa, Olta Poway,
abdzia i Czstocha, a take te oddziay, ktre zdoa wyszkoli ksi Myna,
uderzy na Czem, odebra mu Ziemi Sandomirsk, Kraj Ldzian oraz pokona
Wataja, ktry jest gwnym sprawc caego nieszczcia. Dlatego zdobyte maj by
Grody Czerwieskie i skarb Scytw, znajdujcy si w posiadaniu Wataja. Potem za
w Czerwieni zasidzie na tronie wygnany stamtd ksi Myna oraz Arne, jako jego
maonka, i stan si wasalami Dago Piastuna. Siemowit za uzyska niemierteln
saw oraz jemu podlega bdzie Ziemia Sandomirsk i ysogry.
Arne i Myna ucieszyli si ze sw Petronasa. Po tak dugim oczekiwaniu w Kruszwic
otwieraa si przed nimi moliwo pokonania ojca Myny, Wataja, i objcie wadzy w
Czerwieni.
Siemowit jednak nie okaza zapau do podjcia wyprawy wojennej. Od chwili, gdy
Dago Piastun posiad Zoe, sta si gnunym i ospaym. Wygodnie yo mu si w
Kruszwic, gdzie oddawa si pijastwu i rozpucie, po c wic mia si naraa na
trudy wojennej wyprawy? By rad, e przyjmie na swoje ziemie lud Lachw i synne z
piknoci ich kobiety, co zapowiadao duo rozkosznych chwil. Po c pozbawia si
owych przyjemnoci dla trudw wojennych.
Powiedzia do Petronasa:

- 201 -

- Nie mam tak licznej armii jak Awdaniec czy Lestek. Nawet z pomoc oddziaw
wyszkolonych przez ksicia Myne oraz ocalaego wojska ksicia Lacha, nie zdoam
pokona Czemy, a tym bardziej zdoby Grodw Czerwieskich. Nie odda pod moje
dowdztwo swych wojsk ani wojewoda elisaw, ani Olt Powaa, abd czy
Czstoch, poniewa we wszystkich grodach si mwi, e imi Piastuna przestao by
straszne, gdy choruje on na Brak Woli.
Petronas rzuci wzgardliwie:
- Myl si wic ci, co powiadaj, e jeste olbrzymem, Siemowicie. Wojn
pierwszego olbrzyma nazwano zwycisk wojn Awdaca, ktry nie ulk si
Svatopluka i zagarn Ziemi lzan oraz Wrocawie. Wojn dwch olbrzymw
nazywa lud i opiewa w pieniach wypraw Lestka i Pauki a za rzek Viadu i
pokonanie Wilkw. Ty jeden nie dae dotd adnego dowodu na to, e jeste
naprawd synem Dago Piastuna i masz w sobie krew olbrzymw. A skoro nie jeste
jego synem, jakim prawem wadasz w Kruszwic? Nie wierz tym, co gadaj, e
Piastun choruje na Brak Woli. Siarczy mu jej, aby ci nazwa karem i wypdzi z
Kruszwic.
Przestraszy si Siemowit ostrzeenia Petronasa. Prawd bowiem byo, e dopiero w
wieku lat siedmiu przywieziono go na dwr w Gniedzie od jakiego zwykego
koodzieja. Piastun uzna w nim swojego bastarda i da mu Kruszwic oraz okoliczne
ziemie. Lecz przecie nawet na Spotkaniu Czterech Olbrzymw, kiedy to Lestek
zosta iudexem, sam Lestek, jak i Awdaniec oraz Pauka, nie okazali mu braterskiej
mioci, ale lekcewaenie. Tak dla nich, jak i dla wielu ludzi nawet w Kruszwic,
pochodzenie Siemowita wydawao si podejrzane. Nie wszyscy wierzyli, e jest
olbrzymem z krwi Piastuna. A on adnym wielkim czynem, jak dotd, nie zaprzeczy
tym podejrzeniom.
- elisaw, Olt Powaa, abd... - zacz Siemowit. Ale Petronas przerwa mu ostro:
- Jeli jeste olbrzymem, tym co nie posuchaj rozkazu Piastuna utniesz gowy,
choby to byli wojewodowie. Taka jest wola Dago Wadcy.
Arne i Myna zaczli przekonywa Siemowita o koniecznoci podjcia wyprawy
wojennej przeciw Czernie i Watajowi. Petronas przysuchiwa si ich sowom z
pogardliwym umieszkiem na twarzy. Nie odezwa si wicej do Siemowita. Nawet
wtedy nic nie powiedzia, kiedy Siemowit owiadczy:
- Na wypraw przeciw Czernic i Watajowi wyrusz zaraz po niwach. Teraz musz
przyj godnie krla Lacha i jego lud.
- 202 -

Petronas odjecha do Gniazda, w Kruszwic za rozpoczto przygotowania do


przyjcia ksicia Lacha. Myna nie zaniedbywa jednak i spraw wojennych, szkoli
wojownikw, powiksza armi Siemowita, wcielajc si wszystkich modych
mczyzn z grodkw i wiosek podlegych Siemowitowi. Opracowa te dokadny plan
wojny z Czem i zaproponowa Siemowitowi, aby podzieli jego armi na poow i
zaatakowa Czem z dwch stron: od pnocy, to jest od strony Mazowii i od strony
wschodniej, to jest od czyc i Sieradzy, przekraczajc rzek Pilic. Armi pnocn
mia prowadzi Myna i ksi Lach, za armi wschodni -- sam Siemowit. Przyj
len plan Siemowit, gdy by mu na rk, myla bowiem chytrze, e cay ciar wojny
zdoa zoy na armi Arne, Myn i ksicia Lacha. Czas wyprawy wojennej
wyznaczono na pocztek miesica kwitnienia wrzosu.
Arne czua si dumna, e Siemowit przyj plan Myny i oto ona wraz z Myn rusz na
wielk wypraw wojenn przeciw Czernie i Watajowi. To nic, e ju prawie od roku
nie leaa z Myn w ou, gdy by od niej o wiele modszy i nie budzia w nim dzy.
Najwaniejsz dla niej spraw pozostawa fakt, e staa si jego maonk i po
zdobyciu Grodw Czerwieskich miaa zasi na tronie w Czerwieni jako
penoprawna ksina. Pozwalaa Mynie mie naonice i kada mu do oa dworskie
dziewki, sama te - za zapat - zaywaa rozkoszy z modymi mczyznami. Tyle
czasu yjc u boku Piastuna poja wreszcie jego dawne nauki, e najwaniejsza i
najsodsza na wiecie jest wadza nad innymi ludmi. I bdc coraz starsza, wci
mocniej i mocniej pragna wielkiej wadzy. Nie tylko zreszt dla siebie, ale i dla
Siemowita, ktrego kochaa jak matka. Pokonanie Czemy i Wataja, a take
zagarnicie skarbu Scytw mogo przed ni i Siemowitem otworzy drog do wadzy
tak potnej, e gdy o niej mylaa a krcio si jej w gowie. Ju nazajutrz po
odjedzie Petronasa bya pewna, e jeli pokonaj Wataja i w jej rkach znajdzie si
skarb Scytw, nie odda go Piastunowi. Sama uczyni to, co chcia zrobi Piastun:
podzieli si skarbem z krlem Arpadem, ktry pokona Svatopluka, Siemowit za
wzbogacony o cz tego skarbu i zagarnite nowe ziemie stanie si potniejszy
nie tylko od Lestka, Awdaca i Pauki, lecz nawet od Piastuna. Kt wtedy zabroni
mu ogosi si iudexem? Kt bdzie mia tyle si, aby zagrodzi Siemowitowi drog
do tronu w Gniedzie? A wwczas Siemowit przyjmie tytu komesa, palatyna albo
ksicia i bdzie wada Pastwem Polan. Siemowit zabije Myn i j, Arne, uczyni
wadczyni Czerwieni, gdzie bdzie do koca dni swoich rzdzi jako ksina pani i
przybrana matka wadcy Polan.
- 203 -

Takie to snua marzenia szlachetna pani Arne, gdy ksi Lach wraz z resztk swej
armii i ludu osiad latem w okolicach Kruszwic. Siemowit, jakby by ju wadc
udzielnym, przyj ksicia Lacha w sali paradnej i wzorujc si na Piastunie pozwoli
Lachowi woy gow pod swj paszcz, obiecujc, e wyzwoli dla niego Kraj
Ldzian. Potem za zaprosi Lacha na uczt.
Opowiada si, e na uczt przyby nie tylko ksi Lach i towarzyszcy mu jego
moni, lecz take przybya z nim szesnastoletnia dziewczyna. Nie bya piknoci,
lecz kadego kto znalaz si w jej pobliu albo na ni spojrza, ogarnia jaki dziwny
czar, budzia si w nim rado ycia, a smutki nagle pierzchay. Bya wysoka i miaa
dugie nogi, pene piersi rozpychay jej stanik przybrany gintarasowymi koralikami. Na
jej biaej twarzy goci delikatny umiech, rozchylajcy czerwone wargi. Zachwyca
musiay jej dwa doeczki przy ustach oraz bujne, bardzo jasne wosy splecione w
dugi gruby warkocz. Niebieskie oczy patrzyy bystro, a na kogo by nie spojrzay - ten
czu w sobie spokj, choby przed chwil by czym wzburzony.
Arne, ktra znaa si na dziewkach, gdy wiele lat zatrudniaa je w zamtuzach,
natychmiast

zauwaya

inno

dziewczyny

Lachw,

co

niezwykego

nieuchwytnego, co odrniao j od niewolnic z poudnia i kobiet z okolic Kruszwic


lub Gniazda. Zwrci na ni uwag take Siemowit, a widzc, e kaftan jej spinaj
ogromne zote fibule i nosi ona zote zausznice, poj, e nie jest to ani ona, ani
crka jakiego zwykego wojownika, lecz naley do kogo bardzo wrd Lachw
znacznego. Zapyta wic o ni Arne,
- Podoba ci si? - odpara Arne. - Tedy pytaj o to Lachw.
Siemowit zna si na dworskich obyczajach i przestrzega ich na swoim dworze. Nie
od razu wic zwrci si do ksicia Lacha z pytaniem, lecz najpierw kaza rozla wino
i mid sycony do kubkw. Do szczerozotego kubka poleci nala najsmaczniejsze
wino i wraz z mis pen delikatnych udek kurczt posa to owej przedziwnej
dziewczynie. I dopiero gdy oprniono kubki, wsta z miejsca i kaniajc si ksiciu
Lachowi, zada mu pytanie:
- Nie obra si, ksi. Chciabym wiedzie, co to za pikn dziewczyn przywiode
na moj uczt? Gdy patrz na ni, czuj w swym sercu rado.
- To moja jedyna crka imieniem Walaszka - wyjawi ksi Lach. Znowu dworsko
skoni si Siemowit i owiadczy:
- Nie dziwi si ju, ksi, e napadli na was wojownicy Czemy, jeli tak
przedziwnej urody kobiety i dziewczta yj w twoim kraju. Wiedz tedy, e wkrtce
- 204 -

wycigniemy miecze, aby wyzwoli twj kraj i uczyni wasze kobiety szczliwymi.
Nie ma bowiem gorszej krzywdy dla kobiety ni wygnanie z wasnego domu.
Wojownicy Lachw na znak zadowolenia ze sw Siemowita uderzyli mieczami o
swoje tarcze, podobnie te zrobili zaproszeni na uczt dostojnicy z dworu w
Kruszwic.
Znowu rozlano wino i mid, jedzono uda baranie i kapony. Arne szeptaa do
Siemowita:
- Powiniene si wreszcie oeni, Siemowicie. Oto, jak si syszy, Lestkowa ona,
iwa, wbrew przepowiedniom urodzia crk. Trzy ony ma Pauka i kilka crek oraz
syna. Tylko jedna jego ona zmara przy porodzie, lecz urodzia si z niej crka, nie
bdzie wic Pauka mg dochodzi dla swych dzieci prawa do wadzy przy
Piastunie. To samo Awdaniec. Aske zrodzia mu Skarbimira, nie umara jednak przy
porodzie, nie jest wic Skarbimir olbrzymem ani prawym Piastowiczem. Ty te masz
ze swych naonic jedynie dwie crki. Oe si wic z godn siebie kobiet, tak jak
crka ksicia Lacha, i spod z ni syna. Jeli zemrze, a ja ju o to zadbam, twj syn
stanie si prawym Piastowiczem. Wiesz przecie, e Piastun jest dugowieczny i
bdzie y sto lat. Jeli wic nie ty, to twj syn kiedy signie po tron w Gniedzie.
Oe si z Walaszka. Dziewki Lachw rodz niemal samych synw.
- Zadbasz o to, aby mi si urodzi olbrzym?
- Tak. Chobym miaa Walaszk udusi wasnymi rkami.
- Nie wiem, Arne, dlaczego czuj si oniemielony, gdy patrz na Walaszk. Nie
mam odwagi poprosi o ni ksicia Lacha - wyjawi jej Siemowit.
Kobietom u Sklavinw nie wypadao zabiera gosu podczas uczt i biesiad. Tedy
poszeptaa Arne z ksiciem Myn, a ten wsta nagle i rzek:
- Suchajcie mnie uwanie, gdy mwi w imieniu potnego Siemowita, olbrzyma z
Piastunowego gniazda. Pyta on ciebie, ksi Lachu, czy nie pragniesz, aby
Siemowit, ktry nie ma jeszcze ony, poj zaraz crk twoj, Walaszk. Umiowa j
bowiem zaledwie na ni spojrza.
Rumieniec pokry blade policzki Walaszki przez co staa si jeszcze urodziwsza.
Ksi Lach za, ktry przyprowadzi j na uczt tylko po to, aby spodobaa si
Siemowitowi i zostaa jego on, wsta ze swego miejsca i odpowiedzia:
- Twoja wola, Siemowicie, jest nasz wol. Twoje pragnienie jest i naszym
pragnieniem. Z tob wiemy swe nadzieje na odzyskanie wasnego kraju. Wiem, e
nie ma zwyczaju u was, Sklavinw, pyta crki czy chce ma, ktrego wyznacza jej
- 205 -

ojciec. Ale u nas, Lachw, rzadko rodz si crki. Dlatego pytamy je, za kogo chc
wyj za m. Zwracam si wic do ciebie, moja crko, Walaszko, czy podoba ci si
Siemowit i czy chcesz zosta jego on, jeszcze dzi, zaraz, gdy wkrtce
wyruszamy na pole bitwy.
Zapada cisza w sali biesiadnej. Oczy wszystkich zwrciy si na Walaszk. A cho
Polanie take nie pytali crek o zgod na maestwo z mczyzn wyznaczonym
przez ojca, rozumieli, e skoro u Lachw tak rzadko rodz si crki, tedy bardzo je
musz ceni oraz szanowa ich wol. Z czasem te -jak si opowiada - kiedy krew
Lachw poczya si z krwi Polan i stworzya jedno, przetrwa przez wiele wiekw
zwyczaj niezwykego szacunku dla kobiet, caowania ich w rce na znak poegnania
i powitania. Rwnie od tamtej pory zaczto szczeglnie wrd ludw na wschodzie
nazywa Polan take Lachami, Lechami lub Lechitami, za ich kobiety - aszkami.
Opowiada si, e przez wiele lat, szczeglnie wadcy ludw pnocnych, jako to
Prusw, Litwinw i Lotgaw, czynili przeciw Lachom zdradzieckie wyprawy nie po to,
aby zdoby jakie skarby, ale porwa jak najwicej aszek i uczyni je swymi onami
lub synowymi. Byy bowiem aszki nie tylko urodziwe, lecz rwnie niezwykle mdre i
pracowite, a mczyzna, ktry sucha ich rad, wkrtce stawa si potny i bogaty.
Szeptano, e ju od dziecistwa poznaway sztuk czarw, ktrymi posugiway si
dla dobra swych mw. A wszystko to - czy prawdziwe jest, czy te. naley uzna
za bajanie - miao swj pocztek u Walaszki, crki ksicia Lacha.
- Tak - usyszano cichy gos Walaszki. - Chc by on tego mczyzny.
Po tych jej sowach rozkaza Siemowit, aby rozbrzmiay fujarki i piszczaki, bbenki i
gle. Sam za skoczy midzy stoy i popisa si tacem z mieczem. Nastpnie
zaproszono na uczt wiele dziewek i kobiet z dworu w Kruszwic, przybray one
Walaszk w kwiaty, a potem naoono jej na gow czepiec i tak dokonano zalubin z
Siemowitem.
A cho mwi o tym nie wypada, nie dokoczy Siemowit uczty, lecz ledwo
zakoczyy si zalubiny, porwa Walaszk do swej komnaty i nie opuszcza jej przez
trzy dni i trzy noce, mimo e w tym czasie cigle ucztowano w sali biesiadnej. Wiele
bowiem kobiet i dziewek mia w swym yciu Siemowit, to jednak, co przey z
Walaszk wydao mu si odmienne, jak odmienna bya i Walaszk. Nie znalaz u niej
wyrafinowanej sztuki miosnej znanej dziewkom w Bizantionie lub u tych, ktre mu na
noc do komnaty podsuwaa Arne. Nie bya te, jako kloc niemy i bezwadny lecy w
ou mczyzny. Z pocztku bardzo niemiao i nawet jak gdyby odrobin przeraona
- 206 -

powoli pojmowaa sztuk miosn, ktr pozna Siemowit od poudniowych niewolnic.


I co wydawao si Siemowitowi wspaniae - z kad chwil budzio si w niej coraz
wiksze podanie ma, ktry raptem odkry w sobie rozkosz, jak daje mczynie
uczenie kobiety mioci. Z najwiksz radoci przyjmowaa nauki Siemowita, co
echtao jego prno, a powiadaj, e nic tak mocno jak prno w tych sprawach
nie przywizuje mczyzn do kobiety. To uczucie prnoci niektrzy ludzie
nazywaj mioci.
... W tym samym czasie pewnej ksiycowej nocy, lec w ku u boku Aske,
Dabg Awdaniec poczu ogromn tsknot za ow przedziwn dziewczyn, jak
spotka na Grze lzy i ktra obdarowaa go niezwyk rozkosz. Tsknota ta
okazaa si tak silna, e nastpnego dnia powiadomi on, i wasn obecnoci na
Ziemi lzan musi umacnia swoj wadz. Zaraz te na czele trzydziestu Alemanw
wyruszy do Wrocawii, tam zaduy si u jednego z bogatych kupcw i z worem
penym bezcennych darw zjawi si samotnie u stp lzy. W blasku zachodzcego
soca wjecha konno na szczyt gry, konia i bro odda jakiemu brudnemu ercy i
pieszo, objuczony workiem z darami, wszed na wite miejsce otoczone kamiennym
murem. Na szczycie gry, jak kadej nocy, zapono kilka ognisk i rozpoczy si
plsy ubranych w biae szaty dziewek i ercw, ktrzy pomagali ludziom przybyym tu
nawet z dalekich stron przekaza bogom ich najrozmaitsze proby. Znajomy wr
przyj od Awdaca bezcenne dary i zapyta, czy te pragnie przekaza bogom jak
swoj prob.
- Przybyem tu, aby ci zapyta, czy nie uczyniem ju owego czwartego kroku, ktry
moe na mnie sprowadzi nieszczcie - wyjawi Awdaniec. - Chc take zay
przedziwnej rozkoszy.
- Nie, wielki panie. Nie uczynie jeszcze czwartego kroku. Wci jeszcze szczcie
towarzyszy twemu yciu - odrzek mu wr.
- Powiedziae mi kiedy, e czwarty krok to nieposuszestwo. Komu mam by
posuszny? Dago Piastun choruje na Brak Woli i Krajem Polan rzdzi Makedoczyk,
Petronas. Bogowie nie pragn .chyba, abym by posuszny obcemu czowiekowi z
Nowej Romy?
- Nie wiem tego, wielki panie. Niejasne s wszelkie wrby - odpar wr.
Nastpnie zaprowadzi go do znanej ju Awdacowi jaskini, gdzie dano mu wypi
oszaamiajcy napj. Potem przysza do niego naga dziewka podobna do tej, ktr tu
dawniej spotka i otrzymywa rozkosz.
- 207 -

- Co z tamt? - zapyta, czujc jak zaczyna dziaa oszaamiajcy napj. Cae jego
ciao ogarniao ciepo i podanie.
- Ta, ktr ju u nas miae, jest brzemienn - usysza odpowied.
- Ze mn?
- Kt to wie, panie. Przecie nie ty jeden zaywae u nas rozkoszy. Jeli umrze
przy porodzie, moesz by jednak pewnym, e nie bdziesz mg std zabra
olbrzyma z twojej krwi. Nam tu na grze te s potrzebni olbrzymi. Syszy si, e
coraz wicej monych panw przyjmuje wiar w czowieka zmarego na krzyu. Kt
nas obroni przed t wiar, jeli nie bdziemy mie olbrzymw?
Awdaniec nie wierzy, aby kobieta musiaa umrze, rodzc olbrzyma. Nie umara jego
Aske, dajc mu Skarbimira. Tylko od niego, Daboga Awdaca, zaleao, czy da
Skarbimirowi tak wielkie ziemie i tak wielk wadz oraz bogactwo, aby w ludzkich
oczach sta si olbrzymem. Obapi nag dziewk i zaraz zapomnia o tamtej, ktra
bya brzemienna. A do witu, jak w ciepej kpieli, nurza si w rozkoszy, a potem
przespa cay niemal dzie. Pnym wieczorem opuci wite miejsce i mimo
zapadajcych ciemnoci zjecha z gry konno po wskiej i krtej ciece. Ca noc
galopowa do Wrocawii. Czu rado nie tylko z rozkoszy jakiej dozna, ale i ze sw
wr, e nie zrobi czwartego faszywego kroku.
Nie przekroczy ksi Svatopluk gr Karpatos, pozostawa Awdaniec wci
panem Wrocawii, Ziemi lzan, ziem midzy Obr i Barycz, by panem Giecza,
Czestramia i wielu innych grodw. Poczucie, e towarzyszy mu szczcie napeniao
go moc i dz Czynw. Postanowi zebra trybut i daniny od wszystkich
podlegych mu ludzi i jeszcze raz sprbowa zdoby Karakowie. Tym razem przy
pomocy przekupstwa i zdrady.

ROZDZIA DZIESITY - Z ROZKAZU WITEGO OGNIA


W ogromnym szczciu i w wielkiej rozkoszy upyno Siemowitowi lato i
przyszed wreszcie miesic kwitnienia wrzosu, pora wyruszenia na wypraw przeciw
Czernie i Watajowi. Wtedy to, jak si opowiada, obja Walaszka ramionami szyj
Siemowita i poprosia:
- We mnie ze sob, panie. Umiem jedzi konno i wada broni. Bd ci
wojownikiem. Chc by obok ciebie.
- 208 -

Wyzwoli si Siemowit z jej rk i powiedzia:


- Nie, Walaszko. Jeste moj on, a miejscem, gdzie winna przebywa ona, jest jej
dom. Twoim domem stao si Kruszwic. Jedynie Arne, ktra kiedy w wyprawach
towarzyszya hrabiemu Fulko, bdzie teraz przy ksiciu Mynie, gdy to jest czek tu
obcy, a j wszyscy znaj i szanuj.
Skina gow Walaszka na znak posuszestwa i zgody. To bowiem byo take
obyczajem aszek, e przy obcych nie wdaway si w ktnie z mami, lecz swoje
racje wykaday mom sam na sam w nocy. Tak te i uczynia Walaszka.
Powiedziaa Siemowitowi noc:
- Zabierzesz mnie, panie i mu, ze sob na t wypraw wojenn. Czeka ci bowiem
wiele puapek u Olta Poway, w Sieradzy i u Czstocha. Wiadomo, e u Polan nikt
nie chce by rzdzony przez kogokolwiek. Dlatego trzy rzeczy musisz zdoby, aby
sta si zwycizc.
- Jakie s te trzy rzeczy? - zapyta Siemowit.
- wity w, ktry uczyni ci liskim i nieuchwytnym jako we. Zaczarowany miecz,
podobny do tego, ktry posiada Dago Piastun. Bdziesz go trzyma w doni, a on
sam zada miertelne ciosy twoim wrogom. Trzeci za rzecz jest czarownica, aby
ci uprzedzia o nieszczciu.
- Gdzie mam znale witego wa?
- Ja go trzymam w kobiace. Karmi go mlekiem, abami lub piskltami.
- Gdzie zdobd zaczarowany miecz?
- Ja twj miecz uczyni zaczarowanym, gdy unurzasz go we krwi twego zaciekego
wroga.
- Skd mam wzi czarownic?
- Ja ni jestem - odpara szczerze.
Przerazi si, ale krtko, gdy wypdziy z niego strach delikatne donie, gaszczce
go po twarzy.
- Wezm ci wic ze sob na t wypraw wojenn - owiadczy.
Zamiaa si cichutko, a potem rzeka:
- To za maa dla mnie nagroda, Siemowicie, za to, e ci uczyni niezwycionym.
- Czego jeszcze pragniesz?
- Twojej mioci.
- Miuj ci przecie, Walaszko. Miuj ci jak aden m na wiecie nie miowa
kobiety.
- 209 -

- To nieprawda. Chcesz syna i chcesz mojej mierci, gdy jeli nie umr przy
porodzie, nie uznasz go za olbrzyma.
- Takie jest prawo Piastuna, Walaszko.
- Wiesz, e urodz ci olbrzyma, a to znaczy, e pragniesz mojej mierci. Nie kochasz
mnie, bo nikt nie chce mierci tego, kogo kocha.
- Kocham ci, Walaszko.
- Uczyni ci niezwycionym. Pokaesz, e jeste prawdziwym olbrzymem. al mi
jednak, e nie pragniesz by wikszy od Piastuna.
- Pom mi sta si wikszym od Piastuna.
- Tylko wikszy i silniejszy moe zmieni prawa. Tym udowadnia swoj wielko.
aszki rodz synw, rzadko crki. Jeli zapodni je olbrzym, urodz olbrzyma, ale nie
musz przy tym umiera, jak inne kobiety, albowiem znaj sztuk czarw. Zmie
prawo Piastuna na swoje wasne prawo i ogo, e aszki mog rodzi olbrzymw,
nie umierajc przy tym przy porodzie.
Siemowit nienawidzi Piastuna, gdy tamten wysa go do Bizantionu, by moe na
niewol, a potem zabra Zoe czynic j wasn on. Lecz przecie, cho sysza o
dziwnej chorobie na jak zapad Piastun, jak wielu zarazem czu przed nim lk.
- C z tego, e ogosz wasne prawo? Kto oprcz mnie syna mego uzna za
olbrzyma, jeli ty nie umrzesz przy porodzie?
- Zwycizcy mog ogasza swoje prawa. Nikt nie lekceway praw zwycizcw.
- Skd mog mie pewno, e bd zwycizc?
- Niech powie ci o tym wity w.
To powiedziawszy wstaa z oa, w ktrym leeli i znikna w ssiedniej komnacie
bez okien. Tam znajdoway si stroje Siemowita i stroje Walaszki. Wyniosa stamtd
kobiak. Otworzya wieczko, a wwczas w mdym wietle kaganka ujrza Siemowit,
e kobiaka jest wysana mikk materi, a na niej pi zwinity tusty, ogromny w.
Walaszka obudzia gada stukajc zakrzywionym palcem w kobiak.
- Wu, powiedz prawd mojemu mowi... - poprosia cichym gosem. W podnis
swj paski eb i zasycza gono.
- Syszae? - zapytaa i nakrya kobiak wieczkiem.
- Zasycza...
- Powiem ci, co rzek w swej zaczarowanej mowie. Powiedzia: bdziesz olbrzymem
wrd olbrzymw, ale karm mnie mlekiem, abami i modymi piskltami.

- 210 -

Odniosa kobiak do komnaty ze strojami, a nastpnie zdmuchna kaganek, zdja


z siebie koszul i naga lega w ciemnociach obok Siemowita.
On za lea nieruchomo, czujc swym biodrem jej nagie biodro. Lecz nie poda
jej, gdy jak wszyscy, ktrzy go otaczali, lka si czarw i czarownic. Lk tumi w
nim podanie. Gdyby wiedzia, e Walaszka jest czarownic, nie zbliyby si do
niej, nie uczyni jej swoj on. Tak trwa dug chwil, a potem jego myli przybray
inny bieg. Powoli ogarniao go poczucie dumy, e oto posiad czarownic, nauczy j
rozkoszy, wla w ni nasienie i uczyni swoj niewolnic. Ta czarownica pragna
jego mioci, a on mg da jej mio. Czy nie znaczyo to, e jest jednak
potniejszy od niej i jej czarw? Wyobrazi sobie ciao Walaszki i przyszo
podanie. Wycign ku niej rk, ona przywara do niego swoim ciaem. Opuci go
strach i pomyla: "skoro urodzisz mi syna, umrzesz, abym mia olbrzyma. Arne si o
to postara". Gono jednak powiedzia:
- Zgoda, zmieni prawo Piastuna, a lud bdzie to musia uzna. Zmieni wiele innych
praw. Ogosz si ksiciem, a ty zostaniesz ksin.
- I niech tak si stanie - usysza.
Tak poczu si Siemowit prawdziwym olbrzymem, dopty jego wyprawa wojenna nie
natrafia nagle na wielkie trudnoci.
Oto z pocztkiem miesica kwitnienia wrzosu, gdy w pobliu Kruszwic zgromadzia
si gotowa do wojny caa armia Siemowita i oddzia Lachw, przyby posaniec od
elisawa z Pocka i, kaniajc si kornie Siemowitowi, poprosi go w imieniu
wadajcego Mazowi, aby na Mazowi nie przybyway wojska Arne i Myny,
poniewa Mazowi lka si napadu Estw i nie bdzie moga udzieli pomocy w
walce z Czem, mimo e to sam Dago Piastun tego sobie yczy. W trzy dni pniej i
wojewoda z czyc, Olt Powaa, powiadomi Siemowita, e rad go bdzie u siebie
goci, ale pomocy wojskowej nie zdoa mu da, gdy jest saby, jako e jaka
przedziwna zaraza wygubia wiosn konie i bydo. To samo rzek Siemowitowi
posaniec od abdzia Rudego z Sieradzy. Czstoch zupenie nie odpowiedzia na
wezwanie Siemowita, okazujc tym cakowit dla niego pogard. Mao tego,
nastpny posaniec powiadomi Siemowita. e elisaw opuci Pock i wraz z caym
wojskiem, jakie zdoa zebra, uda si do grodu Ciechana, gdy podobno od tamtej
strony zagraao Mazowii niebezpieczestwo.
Arne bya zrozpaczona, wali si bowiem w gruzy cay plan zniszczenia Czemy i
pokonania ksicia Walaj. Siami samego Siemowita i Lachw uczyni tego nie byo
- 211 -

mona. Lecz stao si tak, e wanie wtedy zapragn Siemowit pokaza wszystkim,
e jest olbrzymem z krwi Piastuna. Owiadczy Arne, Mynie i swemu teciowi, wadcy
Ledzian:
- A jednak pjd na wojn i pokonam Czem. Awdaniec by jeszcze sabszy, gdy
przystpi do rozprawy ze swymi stryjami. Z rozkazu Piastuna odzyskam zagrabion
mu zdradziecko Ziemi Sandomirsk, swej onie, Walaszce, zwrc jej kraj, Ziemi
Ldzian, a potem ukorz Wataja.
I jeszcze tego samego dnia, mimo paczu Arne i ostrzee Myny, zabra Siemowit
poow swej armii: tysic jedcw i omiuset tarczownikw oraz osiemdziesit
wozw z broni i ywnoci, i ruszy w kierunku Kodawy.
Opowiada si, e niemal cay dzie przepakaa Arne w swej komnacie w Kruszwic,
nie przyjmujc nikogo, nawet nie dopuszczajc do siebie swego ma, Myny, oraz
ksicia Lacha.
A tu przed zapadniciem zmroku suki powiadomiy j, e przed progiem jej
komnaty baga o rozmow erca z Wroniej Gry.
- Czy przysa go tutaj Piastun? - zapytaa Arne suki, ale nie umiay tego wyjani.
Zaciekawiona zezwolia ercy, aby wszed do jej komnaty. W pierwszej chwili
poaowaa swego zezwolenia, gdy ujrzaa przed sob maego czeka w obdartej
odziey, o smutnych i sennych oczach. Uklkn przed ni na obydwa kolana,
czoem dotkn podogi.
- Kt ci przysya? - zapytaa szeptem. Odpar po dugiej chwili milczenia:
- Przysya mnie wiatr. Przysya mnie sia. Przysya mnie mdro.
- Co kae czyni wiatr, sia i mdro?
- Masz pani pod swymi rozkazami pozostawionych ci przez Siemowita a tysic
jedcw i piciuset tarczownikw oraz oddzia ksicia Lacha. O tym si mwi na
Wroniej Grze.
- Czyby tak szybko wieci docieray a tam? - zakpia Arne. - Wszak dopiero dzisiaj
rano wyruszy Siemowit przeciw wrogom, zostawiajc mi wojsko, o ktrym mwisz.
- My wiemy o tym, co si stanie, a nie o tym co si stao. A to si stao, co si sta
miao.
Rozgniewaa si Arne. Powstrzymujc obrzydzenie, chwycia brudnego czeka za
ramiona i zacza nim potrzsa:
- Mw, kto ci przysa? Mw, czego chcesz? Ska ci na batogi, a potem na
mier, jeli nie wyjawisz mi prawdy.
- 212 -

Brudny erca rzek, nie powstajc z kolan:


- Ja nie znam prawdy, szlachetna pani. Nikt nie zna prawdy.
- Po co wic tu przyszede?
- Chc ci powiedzie, co masz czyni.
- A kto ci powiedzia, co mam czyni?
- Ogie, pani. Ogie, ktry ponie na Wroniej Grze.
Kopna go z tak si, e a si przewrci i jkn bolenie. Poaowaa swego
postpku, bo chciaa wiedzie, co powinna czyni z rozkazu Ognia, poncego na
Wroniej Grze.
- Mw - szepna przeraajco. On jednak milcza, dotykajc piersi, w ktr go
kopna. Zaklaskaa w donie i kazaa sukom przynie dzban z syconym miodem.
Potem nalaa miodu do kubka i zachcaa go, aby wypi.
- Musz wiedzie, co radzi Ogie - owiadczya.
W prawej rce mia kubek, do ktrego znowu nalaa mu miodu. Wycign lew i
powiedzia:
- Po tu, pani, cztery srebrne solidy...
- Kamca! Kamca! - zacza wrzeszcze. Po chwili jednak podesza do stojcej w
kcie skrzyni i wyja z niej cztery srebrne solidy. Pooya je na doni brudnego
ercy.
- Teraz mw! - rozkazaa. Gada niewyranie, bekotliwie, jak gdyby go ju mid
zamroczy:
- Ogie wieszczy, e ty jeste szlachetn Arne, ktra pozwolia wrci midzy
ywych wadcy tego wiata, Dago Piastunowi...
- On nie jest wadc wiata, ale tylko Gniazda - odpara. Nie zwrci uwagi na jej
kpicy ton.
- Ogie mwi, e musisz wzi ksicia Myn i tysic konnych... Pod brzuchy koni
przywiesz wiskie pcherze wypenione powietrzem i daleko od Pocka
przepyniesz rzek Visul... Do Pocka podejdziesz cicho od poudnia...
- Mw - tym razem poprosia.
- Wadca Lachw i jego onierze, a z nimi piciuset tarczownikw, sto wozw ze
spy, niech podejd z graniem fujarek i dudnieniem bbenkw prosto pod Pock od
zachodu i stan przed odgradzajc ich od Pocka Visul, czekajc na odzie i tratwy.
Niechaj w Pocku myl, e to jest caa armia Siemowita. Spiesz si jednak, pani.
- Dlaczego?
- 213 -

- Nie wiem, szlachetna. Ogie tego nie powiedzia.


- Co dalej?
- Ty bdziesz wiedziaa, co dalej. Ogie ci rozkazuje... Urwa przeraony, co ma
powiedzie.
- No mw, co rozkazuje Ogie! - wrzasna.
- Przygotuj woreczek zotych nomizmatw dla Normanw.
- Skd si oni wezm?
- Nie wiem, pani. Ogie rozkazuje take, aby powiesia elisawa razem z psem. Na
jednym drzewie.
- Dlaczego?
- Bo elisaw i pies to jedno. I masz, pani, cztery dni na wykorzystanie rozkazu
Ognia.
Znowu zacza go szarpa za ramiona, aby mwi wyranie od kogo otrzyma
rozkazy i kto go tu przysa. Lecz raptem stwierdzia, e czek ten straci przytomno,
jego ciao stao si wiotkie i upad na podog. Rozkazaa wic sugom, aby go
wynieli do stajni. Postanowia jeszcze rozmwi si z nim nazajutrz. Jednak rankiem
nie znaleziono tego czowieka w stajni. Znikn, przepad. Tylko cztery srebrne solidy
leay w miejscu, gdzie go pozostawiono.
Nie powiedziaa o spotkaniu z erc ani Mynie, ani wadcy Ldzian. W poudnie
polecia zatrbi w rogi i piszczaki. Na czele tysica zbrojnych jedcw wraz z
Myn ruszya szybko ku Visuli, by cichaczem przepyn rzek od poudnia i, nie
obciona wozami ani pieszymi, nagle podej pod Pock. Lach za poprowadzi
wozy i tarczownikw przez lasy i pola w kierunku Pocka od strony zachodniej i mia
si zatrzyma u brzegu Visuli. To Lach i tarczownicy powinni uchodzi w oczach
ludzi za gwne siy Arne i Siemowita, podczas gdy ona z Myn, ju po drugiej stronie
rzeki, skradaa si ku Pockowi.
- Powiedz mi, dlaczego tak postpujemy? - wypytywa ja Myn. - Rozdzielajc nasze
siy, czynimy si sabszymi.
Arne siedziaa na bojowym koniu. Ubrana bya w mski strj, miaa pancerz i miecz,
z ktrym przed wielu laty wkroczya na te ziemie wraz z hrabi Fulko. Tylko hem
nosia odmienny, taki, ktry pozwala zasoni twarz, aby nie wiedziano, e kryje
kobiec gow.
- Nie pytaj mnie - odrzeka ostro. - Moe kiedy, gdy spojrzysz w pomie ogniska,
pojmiesz moje rozkazy.
- 214 -

Albowiem wierzya gboko, e tajemniczy erca, ktry do niej przyby i przekaza jej
dziwne sowa i rozkazy, wysany zosta przez samego Piastuna. To nic, e na wasne
oczy na Wroniej Grze widziaa Piastuna pozbawionego woli dziaania i bolejcego
po stracie Zoe. Ale przecie potem odzyska j i podobno czu si szczliwy. Czemu
jednak swoim szczciem nie chcia dzieli si ani z synami, ani z wojewodami, ani z
ludem swoim, ani z takimi ludmi jak ona, Arne, ktra dopomoga mu wrci do
wadzy? Byo co tajemniczego w zachowaniu si Piastuna i naleao zachowa
ostrono wobec owej tajemnicy. Znaa i kochaa Piastuna przed laty. W tamtych
czasach miaa gbokie przekonanie, e Piastun jest naprawd olbrzymem, gdy
czyni rzeczy i sprawy na miar olbrzyma. Czy moliwe, e -jak gadano wszdzie sta si nagle karem? A jeli tak si sprawy ukaday, e przez nieszczcie lub
szczcie zosta pozbawiony woli, to przecie rzdzi w jego imieniu rwnie
tajemniczy i nieodgadniony Petronas, dobrze wyksztacony w Bizantionie w sztuce
rzdzenia ludmi. To w Petronas tak naprawd pokona Madaka i uratowa ycie
dwm synom Piastuna. To on pozwoli Arne ujrze Piastuna na Wroniej Grze. To on
wreszcie, jak gdyby przewidujc to, co si sta miao - kaza jej wyj za m za
Myn, wygnanego z Grodw Czerwieskich. Wrowie i ercy na Wroniej Grze
suyli zawsze Piastunowi - stawali si jego uszami i oczami, a niekiedy ustami,
ktrymi co szepta do ludu. A teraz oto przyby jeden z ercw i jej, Arne, mwi
dziwne sowa i da dziwne rozkazy. Miaa ich nie posucha? A jeli pochodziy od
Piastuna?
Zapytaa Myn:
- Bye, mj mu, jedynym czowiekiem, ktry przebywa w Gniedzie, gdy Piastun
zachorowa na Brak Woli. Powiedz mi prawd: on jest chory?
- Nie widziaem Piastuna, nie rozmawiaem z nim. Ale poznaem jego wodza,
Petronasa, ktry nas z sob poczy. Dlatego nie jest wane, czy Dago Pan choruje
na Brak Woli, bo wielk wol ma jego wdz. Wierz, e przywrci mi Grody
Czerwieskie. Jest on jak w ptak, ktrego Lestkowie nosz na swoich proporcach.
Nawet teraz od czasu do czasu spogldam w niebo, czy gdzie wysoko nie ujrz
dziwnego ptaka, ktry ma najbystrzejszy wzrok i such na wiecie. Na swoje ofiary
za spada nagle i bezszelestnie. Wyznaj mi prawd, Arne, to Petronas rozkaza ci
podzieli nasz armi i z dwch stron podej pod Pock?
Nie zaprzeczya ani nie przytakna. Uderzya konia ostrog i wysforowaa si na
czoo konnej armii, jadcej przez puszcz w stron Visuli.
- 215 -

Dogoni j Myna i owiadczy:


- Czy wiesz, pani, czemu musiaem uciec z dworu mego ojca, Wataja. Lud uzna
mnie samozwacem. A gdy rzdzi samozwaniec, ludzie umieraj na dziwne choroby,
ginie bydo, plony s niskie. Jeli przydarzy nam si takie szczcie, e zdobd
Grody Czerwieskie i pokonam mego ojca, Wataja, wadz nad zdobytymi ziemiami
musz otrzyma z rk Piastuna. Bo wadzy si nie zdobywa, pani. Wadz si
otrzymuje, podobnie jak otrzyma wadz Piastun od swego ludu.
- Awdaniec, Lestek i Pauka zgniot druyn Piastuna jak kurze jajko.
- Nie syszaa, Arne, e licz si tylko rzeczy i sprawy nazwane? Imi Piastuna jest
groniejsze ni imi Awdaca, Lestka czy Pauki. A nawet Siemowita. Bacz na to,
pani, gdy moe zechcesz w przyszoci namawia go do zdrady wobec Piastuna.
Ten lud ma wci wadc. Kto inny bdzie tylko samozwacem. A kiedy ogosz go
samozwacem, rzeki wystpi z brzegw i zalej pola, dzie i noc bd pada
gromy z jasnego nieba, obudz si picy dotd Spalowie. Czy nie tak si stao, e
gdy zamknito w wiey Goluba Popioowosego zrodzili si Lestkowie i przyby
olbrzym zwany Dago Piastunem? Wadza jest wita, pani. Nie wiedziaem o tym i
dlatego musiaem ucieka z Grodw Czerwieskich.
- Mwisz, jak gdyby by chrzecijaninem. To dla nich wadza jest wita.
- Przecie wiesz, e nie jestem czowiekiem, ktry oddaje cze czowiekowi
zmaremu na krzyu. Ale to, co si gosi pord Frankw i Rhomajw, ju dawno
przenikno nawet w nasze strony, jak wiatr przynosi nasiona nawet z najdalszych
stron. Nie jestem wrem, Arne, to jednak mog ci przepowiedzie, e wkrtce
wszyscy wadcy zechc przyj wiar w czowieka zmarego na krzyu, gdy ta wiara
daje wito wadcy. Czy naprawd chciaaby, aby rzdzi tob pierwszy lepszy,
tylko dlatego, e posiada moc i si?
Pomylaa z lkiem o wadzy Awdaca, Lestka i Pauki, elisawa, Olta Poway,
abdzia Rudego lub Czstocha.
- Masz suszno, Myna - rzeka cicho. - Wadza jest wita, bo daj j bogowie i
tylko oni mog je odebra. wita jest te moja i twoja wadza nad t armi. To
bogowie ustami ercy kazali mi rozdzieli nas i Lachw, przej przez Visul i zbliy
si do Pocka od poudnia. Wczoraj by u mnie erca z Wroniej Gry i kaza mi
wypeni rozkazy Ognia.
- Pytaem ci o to, Arne, ale ty unikaa odpowiedzi. Teraz wiem, e postpujemy
susznie. Twoje sowa daj mi wiar w zwycistwo.
- 216 -

Nie zdoaa mu nic wicej powiedzia, gdy raptem zatrzymaa si ich liczca tysic
jedcw potna armia. Oto zwiadowcy ujrzeli rzek, a potem zobaczyli j Arne i
Myna. Visula niosa ogromne masy wody i rozlewaa si przed nimi jak morze. Mogo
si zdawa, e nikt nie zdoa jej przeby. Arne poczua strach.
- Czy zdoamy tdy przepyn na koniach? - zapytaa Myn.
Nie odpowiedzia. Jego rwnie przeraaa ta szeroko rozlana woda o szybkim
nurcie. Zarazem jednak wzbieraa w nim bezsilna zo. Tak dugo czeka na chwil,
gdy na czele armii wyruszy w pole, aby sta si wadc Czerwieni, a teraz oto
opni t wypraw miaa rzeka, a nie ludzie, ktrych naleao si obawia. Obliczy
w mylach, e przynajmniej przez siedem dni trzeba bdzie wycina drzewa w
puszczy, aby zbudowa tratwy dla tysica koni i tysica ludzi.
- Czy erca z Wroniej Gry mwi ci, kiedy powinnimy znale si pod Pockiem? zapyta Arne.
- Powiedzia: "piesz si pani".
Myna zacisn usta. Wierzy w czary. Przedziwny erca kaza si pieszy, za
zowroga rzeka przegradzaa drog. Czy nie mona jako przebaga boga tej rzeki,
aby sta si dla nich askawy?
Wezwa do siebie przewodnikw, ktrych wynajli jeszcze w Kruszwic. Byli to trzej
rybacy i kmie, zamieszkujcy lewy brzeg Visuli. To oni doprowadzili armi a do
tego miejsca, gdzie pono mia by brd dogodny do przeprawy komi.
Wycign miecz i wskaza im na rzek.
- Zdradzilicie nas! - krzykn na nich. - To nie jest brd, ale straszliwa gbina.
Padli na kolana. Bagalnie mwili jeden przez drugiego:
- Rzeka jest tak ywa jak czowiek lub zwierz, szlachetny panie. Tu by od lat
dogodny do przeprawy brd. Nie wiem, co si z nim stao. Rzeka te potrafi
oszukiwa i kama.
- To wy kamiecie - nie mg pohamowa gniewu. - Zbudujemy tratwy, a was oddam
bogowi rzeki na wit ofiar. Wrzuci ich do wody - rozkaza onierzom, ktrzy
otaczali ich na swych koniach i przysuchiwali si rozmowie z przewodnikami.
- Zaczekaj, panie! - zawoa jeden z rybakw, szarpic si z onierzami, ktrzy
chwycili go i cignli do rzeki. - Pozwl mi na prb wody. Boga rzeki mona
przebaga.
Myna woy miecz do pochwy i poleci przyprowadzi do siebie tego czowieka. By
najbardziej brudny i obdarty. W tustej czerwonej twarzy tkwiy rozbiegane oczy.
- 217 -

- Daj mi, panie, luzaka. Pod brzuch konia dwa wypenione powietrzem wiskie
pcherze. Czy nie widzisz, e rzeka jest tylko w dwch miejscach niebieskawa, a w
innych ta? Tam, gdzie ma barw niebiesk, jest gbina. Ale tam, gdzie widzisz jej
t barw, zalega piasek. Daj mi swj zoty piercie, a ja rzuc go w rzek na
ofiar bogu. I przepyn na koniu, a wy za mn. Naley tylko omija wiry, ktre
widzisz z tego miejsca. Wiry mog wcign na dno gbiny.
Skin gow, aby temu czowiekowi podano konia i przyczepiono pod brzuch koski
dwa wiskie pcherze. Potem cign z palca zoty piercie i rzuci go pod nogi
rybaka. Tamten za chciwie porwa piercie i wsadzi go sobie na palec. Opowiada
si, e Myna rozkaza wszystkim wojownikom napeni powietrzem wiezione na nich
pcherze, przyczepi je pod koskie brzuchy i by w gotowoci do przeprawy, jeli
rybak zdoa przeby rzek.
Byo wczesne popoudnie, dzie pochmurny, ale nagle pokazao si soce. A
wwczas wojownicy ujrzeli, e rzeka rzeczywicie jest miejscami niebieska, a
miejscami ta. Widzieli te jak miao rybak skierowa konia ku rzece, najpierw
wpad w niebiesk gbin i konia porwa silny nurt. Ale oto za chwil ko znalaz si
na pycinie, wspar si kopytami o pytkie dno i wydosta z gbiny. W poowie rzeki
znowu wpad w niebieskie pasmo nurtu i powtrnie woda poniosa konia i jedca.
Ale ko nie uton, tylko da si ponie na pycizn. Rybak dotar do drugiego
brzegu i bez sowa znikn w gstych krzakach ozy, zabierajc z sob konia i
piercie, ktrego nie rzuci do wody.
- Za mn! - wrzasn Myna na wojownikw i skierowa swego konia do rzeki.
Opowiada si, e za nim wskoczya Arne, a potem tysic konnych. Nie wszyscy
jednak zdoali dosta si na drugi brzeg. Dwudziestu jedcw porway wiry i wraz z
komi pocigny w gbin, mimo podwieszonych pod brzuchami pcherzy z
powietrzem.
Tego wieczoru caa armia Myny i Arne obozowaa w gstych ozach na prawym
brzegu Visuli. Pozwolono wojownikom rozpali niewielkie ogniska, przy ktrych mogli
ogrza si i osuszy mokr odzie. O pnocy poleci Myna ugasi ogniska, gdy nie
chcia, aby kto ich zauway i donis o nich do Pocka. Wszystko miao si sta tak,
jak rozkaza Arne dziwny erca.
Tej nocy Myna nie zasn. Przy dogasajcym ognisku siedzieli nadzy, on i Arne,
czekajc a wyschnie ich ubranie. Nie wstydzili si swej nagoci, poniewa znali

- 218 -

swoje ciaa. Przez ca noc tylko jeden raz odezwa si Myna do Arne, zadajc jej
pytanie:
- Ten rybak nie rzuci do rzeki mojego piercienia. Czy to znaczy, e mona
oszukiwa nie tylko ludzi, ale i boga?
- Nie wiem tego - odpara senna Arne, okrywajc si ju wysuszon derk.
Myna za pomyla, e jeli bogowie daj si oszuka, to tym bardziej mona
oszuka take Arne i Siemowita.
Wczesnym rankiem ruszyli w stron Pocka wzdu niskiego w tym miejscu prawego
brzegu rzeki. Visula tu i wdzie rozlaa si kiedy bardzo szeroko, lecz gdy wody jej
opady, pozostay wielkie pytkie jeziora i poacie grzskiej ziemi, ktr musieli omija,
przez co droga do Pocka wyduya si. Dalej brzeg nieco wznosi si, kopyta koni
zaczy stpa po twardym i suchym gruncie, a wrd nadrzecznych k pojawiay
si kpy olszyn i brzz. Po jakim czasie znaleli si nawet w sosnowym lesie,
rozbrzmiewajcym gosami ptakw. Za lasem trafili na rozjedony koami wozw
szeroki piaszczysty trakt i skierowali si nim wiedzc, e musi prowadzi do Pocka.
W poudnie - a wanie niebo rozchmurzyo si i potoki soca spyny na ziemi zatrzymali si, aby pozwoli odpocz koniom i nakarmi je z rki owsem, ktry w
lnianych workach dwigao kilkanacie luzakw.
- Czy bya kiedy w Pocku? - Myna zapyta Arne.
- Tak.
- Ja te bywaem w Pocku. Grd mieci si na ogromnej grze nad rzek. Zyfika
zbudowaa mocne way obronne, a potem Poraj i elisaw jeszcze je umocnili. Grd
jest may, ciasny, ale trzeba mie wicej ni tysic konnych i omiuset tarczownikw
oraz wojsk ksicia Lacha, aby go zdoby. elisaw opuci Pock i uda si na wojn z
Estami. Zostawi jednak chyba do liczn stre, aby Pock mg si broni. Nie
wierz zreszt w adn wojn z Estami. elisaw odszed, lecz moe w kadej chwili
powrci i zaatakowa nas nagle od tyu, gdy bdziemy oblega grd. Po co nam
Pock? Dlaczego ca nasz armi mamy zaprzta zdobywaniem grodu, ktry nie
da si posi tak atwo? Powinnimy, Arne, spotka si z naszymi tarczownikami i
wojownikami Lacha. I razem, skrajem Mazowii, uderzy od pnocy na Ziemi
Ldzian i na Czem.
- erca z Wroniej Gry doradza inaczej. Kaza i pod Pock - odpara, wzruszeniem
ramion wyraajc zdumienie z powodu jego nagych wtpliwoci.

- 219 -

- Jeli zaczniemy oblega Pock, na plecy spadnie nam elisaw i poniesiemy klsk
- upiera si Myna.
- Bez sauromackiej armii elisawa nie moemy sami uderza na Czem i jego
wojska. To te oznaczaoby klsk. erca mwi... Przerwa jej gwatownie:
- Daem rybakowi swj zoty piercie, aby przebaga boga Visuli. Ale rybak oszuka
boga rzeki i my take oszukalimy go, przepywajc gbin bez skadania ofiar.
- I co z tego?
- To znaczy, e boga mona oszuka. I to take znaczy, Arne, e bogowie potrafi
oszukiwa ludzi. A jeli erca nas okama i jego rady s faszywe? Ogie na Wroniej
Grze moe by kamc.
- Ogie, tak. Ale nie Dago Piastun. Rozkazy ercy nie byy od Ognia, lecz od
Piastuna.
- Czy masz pewno, Arne?
- Nie... - zawahaa si.
- Dago Piastun choruje na Brak Woli. W jego imieniu rzdzi Petronas, a to przebiegy
Makedoczyk. Powiedz mi: co mu zaley na tym, aby Siemowit wyzwoli Ziemi
Ldzian, pokona Czem i potem Wataja, mnie oddajc wadz nad Grodami
Czerwieskimi?
- Bo chce zota Scytw. Nie pytaam ci nigdy o to, lecz teraz wyznaj mi prawd:
wiesz, gdzie jest to zoto?
- Wiem - powiedzia po chwili namysu.
- To czemu pytasz, dlaczego Piastun pragnie zwycistwa Siemowita i twojego,
Myna?
- Dago Piastun i Petronas znaj sztuk rzdzenia ludmi, bo obydwaj uczyli si jej u
Rhomajw. Ta sztuka opiera si na kamstwie. Skd wiesz, czy korzystajc z tego,
e opucilimy Kruszwic, Petronas nie zajmie dla Piastuna grodu Siemowita?
Zamiaa si pogardliwie. Po raz pierwszy okazaa mu lekcewaenie.
- Piastun jest olbrzymem, Myna. Miaam go w swym ou wicej razy ni ciebie.
Synem olbrzyma jest Siemowit. A olbrzymi inaczej myl ni zwykli ludzie. Jeli
nawet Dago Piastun choruje na Brak Woli, i tak jest w nim jej jeszcze wicej ni u
zwykego czowieka.
Nie wierzya w swoje sowa. Ale co miaa powiedzie Mynie, tutaj, w pobliu Pocka,
gdy posuchaa ercy i rozdzielia armi dan jej przez Siemowita? Za pno byo,
aby zmieni plany wyprawy przeciw Czernie i Watajowi.
- 220 -

Nagle zakrzykn jeden z wojownikw:


- Popatrz, szlachetna pani, na pnoc! Wida dym. Coraz wikszy dym. To chyba pali
si Pock.
Przestali karmi konie. Wskoczyli na sioda i ruszyli kusem w kierunku wielkiego
kbu dymu, ktry jak czarny grzyb powoli wyrasta przed nimi na pnocy.
Przed zmierzchem dotarli do miejsca, gdzie prawy brzeg Visuli zacz si wznosi
gwatownie, tworzc wysok strom skarp. To tutaj na szczycie owej skarpy Zyfika
zacza budowa potn twierdz, a budowy dokoczyli Poraj i elisaw. Grd by
niezwykle obronny, za wysoka wiea z bram pozwalaa stry obserwowa
rozleg poa rwninnej Mazowii i statki pynce po Visuli. Tu pod skarp, na
samym brzegu rzeki, zalewanym niekiedy przez wiosenne powodzie, znajdowa si
port rzeczny, a nieco powyej - na sztucznych tarasach w skarpie zbudowano
magazyny kupieckie i, jak gniazda jaskek przylepionych do spadzistego dachu,
tkwiy tam dziesitki domostw i szaasw dla mieszkacw nieobronnego podgrodzia.
Teraz za owo podgrodzie dopalao si, a wrd zgliszcz krciy si dziesitki
Normanw. To ich dugie odzie zobaczyli w porcie, pord dziesitkw statkw i
dek nalecych do mieszkacw podgrodzia.
Arne Myna natychmiast zorientowali si jak przebiegay tutaj wydarzenia. Oto
zapewne stranicy na wiey w grodzie ujrzeli nadpywajce rzek dugie odzie
Normanw i wezwali ludno podgrodzia, aby schronia si w warowni. Normanowie
zastali opuszczone chaty na podgrodziu i kupieckie skady nad rzek. Chaty
podpalili, ale skadw kupieckich penych prosa, pszenicy i jczmienia, wosku oraz
futer, przygotowanych dla eglugi do Witlandii - nie zniszczyli ogniem ani te nie
zaczli rabowa. Po c im zreszt byo zboe i wosk? Tylko obciyliby nim swoje
odzie. Ten ich najazd zdawa si mie jaki inny cel, ni zwyky rabunek.
Na widok prawie tysica uzbrojonych wojownikw z oszczepami przystrojonymi
czerwonymi proporcami z biaym ptakiem, napastnicy zaczli popiesznie ucieka na
swoje dugie odzie. Byo ych odzi pitnacie, co znaczyo, e Normanw nie jest
wicej ni trzystu.
Myna kaza zad w krowie rogi, gos krowich rogw odezwa si z wiey bramnej.
Widzc przybywajc armi, kto wadajcy teraz grodem rozka] otworzy cikie
odrzwia bramy, aby przyj niespodziewan pomoc.
To ciasny grd - powiedziaa Arne do Myny. Wjedziesz do niego razem ze stu
wojownikami, a ja pozostan tutaj, aby rozmawia z Normanami.
- 221 -

- Skd wiesz, e zechc z tob rozmawia? - zapyta zdumiony Myna. Powiedziaa


rozkazujco:
- Ten, co nam otworzy bramy Pocka jest gupcem. Wjed do grodu i opanuj go,
dopki kto nie pojmie, co mu grozi i nie zamknie bram. O Normanw si nie martw.
To dla nich kaza mi wr przygotowa woreczek peen zotych nomizmatw. Teraz
dopiero pojmuj, dlaczego kazano mi si pieszy z marszem na Pock.
Obronny grd w Pocku przyj Myn i stu jego konnych wojownikw. Gdy zniknli za
waami grodu i brama zamkna si, Arne podniosa do do gry i kazaa zatrzyma
si caej swojej konnej armii. Wszyscy jej onierze byli zdumieni zachowaniem si
Normanw. Uciekli oni z brzegu na swoje statki, lecz nie odpywali, cho grozia im
bitwa a z ponad omiuset wojownikami. Siedzieli na swych statkach, ktre byy
uwizane do wystajcych na brzegu pachokw z drewna. W kadej chwili mona
byo przeci mieczem liny, lecz tego nie czynili, jak gdyby wyczekujc na co lub na
kogo. Tylko Arne wiedziaa, e czekaj na jej woreczek nomizmatw.
- Jed do Normanw i ka si stawi przede mn ich przywdcy - polecia
wojownikowi, ktry sta na swym koniu tu obok niej.
Bez sowa protestu pogna swym koniem w kierunku portu i zacumowanych w nim
dugich statkw Normanw.
Nastaa teraz duga chwila ciszy, przerywanej tylko od czasu do czasu brzkiem
uprzy i reniem gryzcych si z sob koni. Caa armia obserwowaa z uwag jak
samotny jedziec z czerwonym proporcem i wyszytym na nim biaym ptakiem zblia
si do portu i wjeda na piaszczysty brzeg, gdzie uwizane na linach i poruszane
przez wartki nurt rzeki cumoway statki Normanw.
Na way grodu wylegy dziesitki ludzi z Pocka. Oni te widzieli samotnego jedca,
ktry miao zblia si do normaskich statkw. Raptem - w owej ogromnej ciszy
wieczornej - rozleg si z grodu gony krzyk konajcego czowieka, a potem
usyszano wrzask mordowanych ludzi. Lecz trwao to krtko. Znowu zalega cisza,
tyle tylko e z waw grodu zniknli ciekawscy, a na wiey bramnej ukazali si
wojownicy Myny.
Arne za, siedzcej na koniu i ubranej w strj wojownika, owej tak piknej ongi
Arne, wydawao si, e w ciszy syszy tu koo swego ucha przypieszony
podaniem oddech Piastuna, tak bliski jej si w tej chwili wydawa. Miaa wraenie,
e nagle objawia si jej tajemnica sw i polece wr z Wroniej Gry. Piastun go
do niej wysa, a teraz kieruje jej krokami. To Piastun rozkaza gdzie daleko
- 222 -

zwerbowa Normanw i poleci, aby zagrozili Pockowi w chwili, gdy ona wraz z
Myn zbli si do grodu. Groba ich napadu miaa jej i Mynie otworzy bramy
niezdobytej warowni.
Wojownik wysany przez Arne zatrzyma si w porcie i zacz co mwi do
Normanw. Po chwili z jednego ze statkw skoczy do wody i ruszy do brzegu
ogromnego wzrostu mczyzna, w pancerzu zrobionym jakby z rybich usek, w
wielkim szlomie z rogami byka. Podszed do wojownika, zrzuci go z konia, potem
wskoczy na siodo i pogna w kierunku Arne i jej armii.
Zblia si szybko i wreszcie stan przed ni o kilkanacie krokw. Na znak
powitania i szacunku zdj z gowy szlom, a wtedy jego rude wosy rozsypay mu si
na ramionach jak zoty szal. By mody i pikny, o szerokich ramionach i tgich udach
opitych przez weniane obcise spodnie.
Arne take zdja z gowy hem, aby zobaczy, e stan przed kobiet. Umiechna
si do niego, gdy spodoba si jej i nawet przez krtk chwil poczua w sobie bl
podania.
Przemwi w jzyku donsk tunga, ale przeczco pokrcia gow, e nie rozumie tej
mowy. Wwczas rzek po teutosku:
- Czy masz, pani, dla mnie i dla moich ludzi to, co mi obiecano?
- Niczego ci nie obiecywaam - odpara Arne.
Wskaza rk warowni na wysokiej skarpie. - Ten grd, pani, jest trudny do
zdobycia. Ty go zdobya w jednej chwili. Teraz zapa mi za to.
- Mylaam, e yjecie z wojny i rabunku, a nie z tego, co moe wam ofiarowa
kobieta - rozemiaa si drwico.
- Mylisz si, pani. Nie jestem rabusiem. Nazywam si Bjorn i wadam Miastem Koo
Brzegu. Moj on jest crka Piastuna. Na jego prob tu przybyem, dlatego nie
spaliem skadw penych wszelakiego dobra. Musz jednak, zanim std odpyn,
rozda co cennego midzy swoich ludzi. Czy nie powiedziano ci, pani, e masz
mie dla mnie duy worek zotych nomizmatw?
- Czy on wystarczy dla twoich ludzi? Wzruszy ramionami.
- Ruszamy w gr rzeki a do miejsca, gdzie sta kiedy grd ksicia Sandomira, a
teraz rzdzi jaki Czema. Bdziemy tam mordowa i grabi. Mj miecz jest godny
krwi - powiedzia, dotykajc pochwy miecza, ktry zwyczajem Normanw nosi na
pasku przewieszonym przez rami.

- 223 -

Z pkatej torby przy siodle wyja woreczek peen zotych nomizmatw tak ciki, e
z trudem utrzymaa go w rku.
-- Masz - rzeka i rzucia woreczek pod nogi jego konia. Zrcznie zeskoczy z konia,
chwyci woreczek i znowu szybko znalaz si w siodle.
- Nie jeste moda, pani, ale wci pikna - powiedzia nakadajc swj szlom na
gow. - Czy spotkamy si jeszcze kiedy?
- Nomizmaty s ze zota Rhomajw. Ale pikniejsze jest zoto starodawnych Scytw.
Jeli syszae o krlestwie Wataja, py tam, a staniesz si bogaty.
- Zimna jest rada kobiety - wyrzek stare przysowie Normanw.
- Moja rada jest moe zimna, ciao mam jednak gorce. Py Visul a do ujcia rzeki
Buck. W grze rzeki Buck znajduje si krlestwo Wataja.
- Wiem o tym, pani - odpar. Chwyci mocno lejce konia i skierowa go w kierunku
portu, gdzie cumoway statki Normanw.
Widziano jak zbliy si do brzegu rzeki, odda konia wojownikowi Arne, a potem z
woreczkiem nomizmatw w rku szed przez wod do jednego ze statkw. Po chwili
z dugich odzi Normanw wysuny si wiosa oraz zdjto cumy. Statki popyny
wolno w gr rzeki.
Odwrcia si do swoich wojownikw i owiadczya:
- Pock jest nasz. Ale za mao w nim miejsca, aby nas wszystkich pomieci. Wrcie
do lasu i zacie tam obz. Zbudujcie szaasy z gazi, rozpalcie ogniska. Z Pocka
przywioz dla was jedzenie i owies dla koni.
To powiedziawszy ruszya wolno ku bramie grodu, ktra otwara si przed ni
szeroko.
Tej nocy w wielkiej sali paradnej dworu w Pocku, na tronie, gdzie ongi siadywaa
krlowa Zyfika, a potem Poraj i elisaw, zaja miejsce Arne. Sala wypeniona bya
jej wojownikami i Sauromatami z Pocka. Czowiek imieniem Wodzisaw, ktry z aski
elisawa sta si grododzierc Pocka na czas jego nieobecnoci w tym grodzie, ze
zwizanymi z tyu rkami bi czoem w podog przed tronem.
- Oszuka, pani, elisaw naszego pana, Piastuna - gono wyznawa Wodzisaw winy
swego wadcy. - Nie grozi nam wojna z Estami. elisaw opuci Pock, aby ci nie
okaza pomocy w walce z Czem. Gdy przybyli tutaj Normanowie poczuem groz i
wysaem do elisawa goca z prob o pomoc. On tu wkrtce przybdzie.
- Gdyby nie lk przed Normanami, nie otworzyby przede mn bram Pocka owiadczya.
- 224 -

Przytakn skinieniem gowy.


- Takie otrzymaem rozkazy. Odtd jednak, pani, bd ci wiernie suy, gdy to mi
powiedzia szlachetny Myna, e wypeniasz polecenia Piastuna.
Arne bya gniewna na tego czowieka, poniewa gdy Myna wjecha do grodu na czele
stu wojownikw, Wodzisaw nagle poj, e to byo rwnoznaczne z poddaniem
Pocka armii z Kruszwic. Otoczony gromadk najwierniejszych sobie onierzy zacz
si broni w kcie podwrca. Zanim wybito jego wojownikw, a jego samego
obezwadniono, polego dwch onierzy z armii Arne. ,,Powiesz go" - zdecydowaa.
Lecz Myna, ktry sta obok jej tronu, pochyli si do ucha Arne i szepn:
- Podobno pochodzi ze staroytnego rodu. Jego dziad by niewolnikiem Dzikich
Kobiet. Kto musi poprowadzi Mazowi przeciw Czernie. Odezwaa si wic gosem
penym askawoci:
- Jeli jutro zoysz mi przysig na soce, bdziesz y i suy mojej sprawie. A nie
mam innej jak ta, ktra naley do Dago Piastuna.
- Zo przysig na soce - obieca.
Nie ufaa mu jednak i kazaa odprowadzi do lochu.
A w dwa dni pniej na lewym brzegu Visuli pokazaa si armia ksicia Lacha,
tarczownicy z Kruszwic i wozy, towarzyszce wojsku. Naleao posa na lewy brzeg
wszystkie odzie i statki z portu w Pocku, aby przeprawi to wojsko na prawy brzeg.
Lecz za rad Myny nie uczyniono tego od razu. Zaczekano a przybdzie elisaw.
Opowiada si, e nastpnego dnia w poudnie przed bramami Pocka pojawi si
elisaw na czele dwustu konnych Sauromatw, ktrych przyprowadzi a z grodu
Ciechana, aby uderzy z tyu na Normanw oblegajcych grd. Nie ujrza ich jednak,
cho rzuciy mu si w oczy zgliszcza domw na podgrodziu. Nie wiedzia jednak nic o
koczujcej w lesie konnej armii Arne i Myny. Zauway tylko na drugim brzegu mas
wojska i pomyla, e tam wanie znajduje si Siemowit, przed ktrym postanowi
nie otwiera bram grodu.
Rozkaza zatrzyma si konnicy w pobliu waw grodu, gdy Pock by zbyt ciasny,
aby przyj tak wielk ilo wojownikw. Zad w rg i otwarto dla niego bram,
natychmiast j za nim zamykajc. W jaki czas pniej jego onierze ujrzeli, e na
waach grodu wbito dwa pale z poprzeczk i najpierw na owej poprzeczce
powieszono wyliniaego, starego psa. Pniej za zawis obok niego elisaw.
Mazowianie chcieli rzuci si do ucieczki, ale na way wyszed Wodzisaw, ktrego
znali jako ulubieca elisawa i nowego grododzierc Pocka.
- 225 -

- Trzeba powiesi psa, ktry ugryz rk swego pana - gono przemwi do nich
Wodzisaw. - Powiesiem elisawa, gdy chcia ugry rk naszego pana, Dago
Piastuna.
Jeszcze przez jaki czas naradzali si midzy sob, kcili, wycigali przeciw sobie
miecze. Ale potne byo wci imi Piastuna. Ostatecznie przekona ich widok
wyaniajcej si z lasu konnej armii Arne i Myny, ktra odcia im odwrt do grodu
Ciechana. Wieczorem, gdy ogromna czerwona kula soca zaczynaa nikn za
horyzontem, Myna, Arne i Wodzisaw przyjli od nich przysig na soce, e bd
wykonywa ich rozkazy, gdy taka jest wola Dago Wadcy.
Tego dnia Arne przestaa nienawidzi Piastuna za to, e kiedy odebra jej Siemowita
i wysa go z Herimem do Rhomajw. Na wasne oczy widziaa na Wroniej Grze
Piastuna, chorujcego na Brak Woli. Lecz czy nie mwi jej kiedy, e prawdziwa
wadza to sztuka nazywania spraw, rzeczy i zjawisk? To pastwo stworzy Dago i
jego imi - jak dotd - amao ludzk wol. Potrafio nawet przyprowadzi pod Pock
statki Normanw, aby Arne moga zdoby najpotniejszy grd Mazowii. I nie pokona
Myna ani Siemowit ksicia Czemy i ksicia Wataja, jeli wci nie bd mieli na
ustach imienia Piastuna.
Patrzc z okien dworu w Pocku na way i koyszce si na belce zwoki psa i
elisawa, z przeraeniem pomylaa, e jeli Siemowit lub ona sama uwierzy kiedy
w Brak Woli Piastuna, by moe zostan jak elisaw powieszeni razem z psem.
Frankowie podbijali cae pastwa w imi swojego Boga. Oni tutaj musz woa:
Piastun. Wadza powinna mie imi, inaczej staje si pustym dwikiem. Czy jednak
zdoa przekona o tym Siemowita?
Zdumiaa si, a zarazem zaniepokoia, kiedy po przeprawie wojsk ksicia Lacha
przez Visul, wydaa w Pocku uczt dla najsawniejszych przywdcw armii,
koczujcej pod grodem i gotujcej si do marszu w gb Mazowii, a potem ku
zagarnitej przez Czem Ziemi Ldzian. Podczas tej uczty Myna podnis do gry
kubek wypeniony syconym miodem i zawoa, przekrzykujc gosy biesiadnikw:
- Wypijmy za zdrowie tego, ktry pomg nam ukara zdrad elisawa i pozwoli
zgromadzi si pod Pockiem wojskom Siemowita, ksicia Lachw i Mazowian.
Sdzia Arne, e Myna wypowie imi Piastuna. Lecz on rzek:
- Niech bdzie sawne imi Petronasa, Piastunowego wodza.
Arne uwiadomia sobie nagle, e wszystko to, co ostatnio przypisywaa Piastunowi,
by moe nie jego byo dzieem, ale wanie Petronasa. To przecie dziki
- 226 -

Petronasowi moga spotka Piastuna na Wroniej Grze. To Petronas poleci jej i


Mynie pobra si i myle o wyprawie przeciw ksiciu Watajowi. By moe to take
Petronas przysa jej tajemniczego wr z dziwnymi radami, a take Petronas
namwi Bjorna, aby z gromad Normanw przypyn pod Pock. I jeli w skrytoci
ducha marzya, e w przyszoci, po mierci Piastuna, wadc Polan zostanie
Siemowit, ktry teraz w imieniu Piastuna wyruszy przeciw Czernie, to w tej chwili
poja, e istnieje jeszcze kto inny, kto posuguje si imieniem Piastuna, aby zdoby
wadz. Tym kim jest Petronas.
Tajemniczy wr czy te erca powiedzia jej, e przyby z rozkazu witego Ognia,
poncego na Wroniej Grze. Zastanawiaa si Arne, czyj twarz zobaczyaby,
patrzc w pomienie owego Ognia: Piastuna czy Petronasa?

ROZDZIA JEDENASTY - ORZY


Nieobronne podgrodzie zbudowano w miejscu, gdzie koczya si rozlega
poa bagien i wznosi si nieco w gr suchy ld, by moe brzeg pradawnej rzeki
Bzury. Do warowni czyc - bronionej bagnami, wysokim waem ziemnym, dwiema
fosami i trzema rzdami drewnianej palisady z ostrokow - szo si po wskiej
drodze usypanej na bagnach i po mocie. Wchodzio si przez wysok bram, ktrej
strzego trzech uzbrojonych wojownikw, a z wysokiej wiey nad bram bacznie
przypatrywao si okolicy jeszcze dwch nastpnych. Warownia bya maa, ciasno
wypeniona przez drewniane dworzyszcze, domy dla suby i onierzy, spichlerze
oraz stajnie dla koni. Ludzie tu znali si dobrze, kady obcy musia by zauwaony
przez stre i zatrzymany.
Ale dzi may podwrzec ze studni i skrzypicym gono urawiem wypeniao wielu
ludzi z podgrodzia. Olt Powaa przygotowywa uczt, z podgrodzia wic
przyprowadzono dwa cielaki, zarnito je i teraz pieczono nad rozpalonym na
podwrku ogniskiem. Kilka kobiet i mczyzn, przewanie smerdw z podgrodzia,
patroszyo zabite gsi, piwowar przytoczy dwie beczki z piwem, a miejscowy kupiec
przynis ze sugami cztery wielkie gliniane dzbany z winem i w domu komornika
wykca si gono o zapat.
Orzy by mody, lecz sprytny. Swego piknego konia zostawi na podgrodziu u
piwowara, a potem za dwa kawaki srebra piwowar pozwoli mu pomaga sobie przy
- 227 -

toczeniu do warowni dwch beczek. Orzy zreszt stara si nie rzuca w oczy, nosi
na sobie ndzne ubranie, jego miecz kry wytarty paszcz z grubego zielonego sukna.
Tylko may garb na plecach mg kogo zainteresowa. To zazwyczaj dzieci
wskazyway palcem garbatych, wymieway si z nich, doroli za czsto chcieli
dotkn palcami garbu, gdy to podobno przynosio szczcie. Dlatego jak tylko
przytoczyli z piwowarem beczki na podwrzec i on poszed do komornika po zapat,
Orzy ukry si w szopie koo stajni, leg na sianie udajc, e pi i przez szpar midzy
deskami obserwowa podwrze, a przede wszystkim przyglda si kobietom, ktre
gromadziy si obok studni i nabieray z niej wody do drewnianych wiader.
Orzy - w starodawnym jzyku Sklavinw - znaczyo "ten, ktry niszczy" lub "ten, ktry
burzy". Tak go nazwano, poniewa odkd skoczy szesnacie lat i nauczy si
posugiwa mieczem, w warowni starej Pani Kodawy nie byo nikogo, kto odwayby
si stan z nim do miertelnej walki, drwic z jego kalectwa, lub dotkn garbu "na
szczcie". Garb nie pozwoli mu osign wysokiego wzrostu, ale Orzy mia bardzo
rozronite bary, by niezwykle silny, a jego uminione uda i due stopy mocno
trzymay si ziemi. Ci, ktrzy z nim walczyli, zazwyczaj zadawali ciosy od gry, gdy
tak najatwiej pokona niskiego czowieka. On jednak nauczy si przyjmowa te
ciosy na swoj tarcz, sam za uderza od dou, wbijajc ostrze miecza w brzuch lub
podbrzusze. W taki sposb pokona wielu wrogw starej Pani Kodawy i jej
najmodszego syna, ktry nie by tak silny i odwany jak jego starsi bracia: ten,
bdcy w subie Dago Piastuna, i ten wadajcy Witlandi. Dla owych zwyciskich
walk i strachu, jaki wzbudza nazwano go wanie Orzy, cho przecie musia mie
kiedy inne imi. Nikt jednak nigdy nie dokona jego postrzyyn, nikt nie nada mu
imienia, zanim sami ludzie go nie nazwali. Ba, przez wiele lat nie wiedzia nawet czy
naley do ludzi wolnych, czy te jest smerdem albo mierdziochem, jak woano na
tych, co oprztali krowy, winie lub uprawiali ziemi. A, gdy mia lat trzynacie,
wezwaa go do siebie stara Pani Kodawa, nakazaa mu przesta zajmowa si
stadem gsi, wrczya miecz i nakazaa jednemu ze swych wojownikw, Lestkowi,
aby go nauczy sztuki wojennej. Wtedy te dowiedzia si od niej, e cho jego
pochodzenie musi wci pozosta tajemnic, to jedno winien wiedzie, e ma w
sobie krew staroytnego rodu i kiedy zostanie grododzierc, upanem lub, jak
teraz zwano upanw - po prostu panem, czyli czowiekiem zajmujcym si
wojowaniem i wadaniem innymi ludmi.

- 228 -

Dziewitnacie zim ju dawno przey, kiedy to jesieni, niespodziewanie, do grodu


Pani Kodawy przybya ogromna armia Siemowita: prawie tysic konnych
wojownikw, prawie omiuset tarczownikw i wprost niezliczona ilo zaprzonych
w woy wozw z jadem dla ludzi i koni. Pani Kodawa bya ju star i schorowan
kobiet, z trudem poruszaa si po warowni, wspierajc si lew rk na lasce, ale w
prawej - jak zwykle - dzierc bat na niesforne sugi. Wielkimi askami darzy j Dago
Piastun, poniewa kiedy uratowaa mu ycie, drogo paci za hodowane przez ni
wielkie bojowe rumaki, poszerzy jej wadztwo a po rzek Ner, gdzie byy wspaniae
ki, nadajce si do hodowli koni. Najstarszego syna Kodawy uczyni Piastun
prawie samodzielnym komesem, dajc mu we wadanie ujcie Visuli i ziemi zwan
Witlandi z portem i grodem Gedana. redni syn Kodawy suy w druynie Piastuna
i wielkie powaanie mia u Petronasa. Najmodszy pozosta przy starej matce i
przyczynia jej trosk. Nie by bowiem tak rozgarnity i bitny jak starsi bracia, a
przeciwnie - gnunia w dobrobycie. Tyle tylko, e spodzi kilku synw, z ktrych
najstarszy mia ju tyle lat, co Orzy. To owego wnuka, imieniem Nowina, pragna
stara Pani Kodawa uczyni grododzierc i upanem grodu Kodawa, czemu jej syn
si nie przeciwstawia, z lenistwa. Prawd mwic jednak dopki ya stara Pani
Kodawa, tylko ona miaa wadz w swym grodzie i na swych ziemiach, nie dzielia tej
wadzy z gnunym synem, niecierpliwie czekajc a wnuk doronie, stanie si silnym
i zdolnym do rzdzenia, a take do wojowania.
Tak si bowiem stao jeszcze przed wieloma laty, e darowane Kodawie przez
Piastuna ki nad rzek Ner zagarn zdradziecko Olt Powaa z czyc, a Pani
Kodawa nie miaa do wojownikw i do siy, aby mu je odebra. Ba si wojny z
Powa jej syn, marzyo si wic starej Pani, e kiedy owe ki odbierze jej wnuk,
Nowina. Dago Piastun powiedzia jej przed laty, gdy si do niego udaa ze skarg na
Powa, e miuje tak samo Olta Powa jak j, Kodaw, dlatego nie bdzie wnika w
spory midzy nimi i sami niechaj si midzy sob uo i dochodz sprawiedliwoci.
Ale na jak sprawiedliwo moga liczy stara Pani, skoro Olt Powaa mia wicej
wojownikw, ba, utrzymywa niemal wasn ma armi? Dlatego trzymaa Pani
Kodawa u siebie chopca, ktry wyrs potem na modzieca i nazwano go Orzy.
Mia on pomci jej krzywdy doznane od Olta Poway; by jak bat, ktry z wielu
rzemieni plota, aby nim kiedy zachosta na mier Powa z czyc. Albowiem w
troch garbaty Orzy tak naprawd, o czym nikt oprcz Kodawy nie wiedzia,

- 229 -

powinien nosi imi Olt i mieni si Powa, gdy by jego pierworodnym synem
zrodzonym z crki czyca Biaego.
W czwartym roku ycia, kiedy to garb u dziecka sta si widoczny, rozkaza Olt
Powaa jednemu ze swych zaufanych sug wywie dziecko na bagna i tam je zabi.
Przekupia jednak owego czeka crka czyca Biaego swymi zotymi zausznicami i
zamiast je zabi, czek w, zawiz chopca do Pani Kodawy, ktra dziecko przyja,
gdy to si stao w czasie, kiedy Olt Powaa zagarn jej ki nad Nerem. Ty kiedy
pokonasz swego ojca, upomnisz si o swoje dziedzictwo i zwrcisz mi moje ki tak mylaa Pani Kodawa, cieszc si, e mimo garbu chopiec zdrowo dorasta.
Sam Orzy nic o swej przeszoci nie wiedzia, cho niekiedy i jego i innych ludzi w
grodzie dziwia ogromna askawo starej Pani okazywana garbatemu modziecowi.
I tak si miay sprawy, kiedy to do dworu Kodawa przybya armia Siemowita,
Piastunowego syna.
Stara Pani wzrok miaa przymiony, dlatego Siemowit - z powodu swych niemal
biaych wosw - wyda jej si najpierw samym Piastunem, ktry zamiast si
zestarze, odmodnia. Ale czy nie opowiadano, e kapanka Eponja uczynia go
dugowiecznym? A jake si miaa przejawia owa dugowieczno, jeli nie poprzez
odmadzanie?
A kiedy powiedzia jej kim jest i dokd zmierza ze sw armi - w niczym nie
umniejszyo to jej radoci z powodu przybycia tak znamienitego gocia. Patrzc na
niego wci jak na modego Piastuna, sama czua si modsz o wiele lat. To za, e
od niej zamierza ruszy ku czyc, aby sprawdzi czy naprawd nie moe mu Olt
Powaa pomc w wyprawie przeciw Czernie i Watajowi - wzbudzio w niej nadziej,
e wreszcie dokona si sprawiedliwo i otrzyma na powrt darowane jej przez
Piastuna ki nad Nerem.
Dla Siemowita i Walaszki oraz najwyszych przywdcw jego armii otworzya
komnaty swojego obszernego domu wewntrz grodu. Dla wojska, ktre rozoyo si
nie opodal ogromnym obozem kazaa przygna z dalekich k stado koni, aby w swej
wyprawie wojennej mia Siemowit take wiele luzakw. Dwa wielkie stogi siana i
wiele workw z owsem daa wojskom Siemowita, pozwolia te na polowanie w
nalecej do niej puszczy, aby onierze zaopatrzyli si w wiee miso. Wydaa we
dworze wspania uczt, a kiedy si skoczya, nad ranem zaprosia Siemowita i
Walaszk do swej komnaty i kazaa przywoa garbatego modzieca przezwanego
Orzy. Wtedy rzeka Pani Kodawa:
- 230 -

- Okama ci, Siemowicie, wojewoda Olt Powaa, twierdzc, e z powodu zarazy


wygino mu bydo i wymaro wielu ludzi i z tej to przyczyny nie moe ruszy z tob
przeciw Czernie i Watajowi, cho taki jest rozkaz Piastuna. To prawda, e mielimy
wiosn zaraz, ale nie uczynia ona a tak wielkich szkd. Nie chce z tob ruszy na
wojn Olt Powaa, poniewa wie, e gdy opuci z wojskiem czyc, ja zagarn
nalece do mnie ki nad Nerem. Spjrz jednak na modzieca, ktry stoi przed
tob. Ma garb na plecach, ale jak nikt w tej okolicy wada mieczem, std jego
przezwisko Orzy. Jest to, Siemowicie, pierworodny syn Olta Poway i Olt winno by
jego prawdziwym imieniem. Zabij, Siemowicie, Olta Powa, a jego pierworodnego
syna posad na tronie wojewody czyc.
I tak oto wysucha Orzy swej przedziwnej historii, poczu w sobie ogromn dum, a
zarazem obudzio si w nim pragnienie zemsty na wasnym ojcu, ktry kaza go zabi
w czwartym roku ycia. Dowiedzia si take od Kodawy, e przez te wszystkie lata,
jakie u niej spdza, Olt Powaa ponia jego matk, crk ksicia czyca Biaego,
uczyni z niej suc, biorc sobie za ony coraz nowe i modsze kobiety. Rosa te
wadza Olta Poway nad dawnymi ziemiami Dugogowych i rs take jego brzuch,
gdy lubi dobrze jada i duo pi piwa. Teraz za, nie chcc rusza na wojn, kama,
e jest saby z powodu zarazy jak przeyli jego ludzie i bydo.
- Wejd, Siemowicie, do grodu czyc, utnij gow niepokornemu wojewodzie, a jego
pierworodnego syna, nazwanego Orzy, osad na jego miejscu - powtrzya Pani
Kodawa.
Myl, aby garbus mia zasi na tronie wojewody nie bya mia Siemowitowi. Nie
okaza tego jednak. Obieca Kodawie speni jej yczenie, wej do grodu czyc,
uci gow Oltowi Powale i na jego stolcu posadzi Orzy. Lecz kiedy znalaz si z
Walaszk w ou, ona go zapytaa:
- Co uczynisz, mj mu, jeli Olt Powaa zamknie przed twoim wojskiem i przed
tob bramy swego grodu? Czy bdziesz traci czas i wojownikw na zdobywanie
obronnego czyc? Czy pochwali ci Dago Piastun, e zamiast walczy przeciw
Czernie i Watajowi, ty prowadzisz wojn z jego wojewod?
- Jak wic radzisz mi postpi? - zapyta.
- Posuchajmy... - rzeka. A potem wstaa z oa, signa po koszyk, w ktrym
trzymaa witego wa i pozwolia Siemowitowi usysze jego przenikliwe syczenie.
Nastpnie wyjania mu, e owo syczenie oznacza: czeka cierpliwie na wieci z
czyc.
- 231 -

Nastpnego dnia Walaszk poprosia, aby do jej komnaty przyby Orzy i bez swego
ma oraz bez Pani Kodawy rozmawiaa z nim dugo i szczerze. Podoba si jej
bowiem ten modzieniec, a z jego walecznoci wizaa swoje plany. Nie miaa jak jej
m, uprzedze do ludzi uomnych, u Lachw nie znano historii o Spalach
olbrzymach i o karach, yjcych pord bagien Noteczy. Dla niej Orzy mimo swego
niewielkiego garbu i niskiego wzrostu wydawa si niezwykle pikny. Bo natura,
karzc go kalectwem, zarazem szczodrze obdarowaa urod jego twarz. Orzy mia
rysy tak delikatne jak najpikniejsza kobieta, a cery moga mu pozazdroci kada
dziewczyna. Urody dodaway mu pene i czerwone usta, brzowe due oczy
znajdoway si w oprawie niezwykle dugich i delikatnych rzs. Wosy na gowie byy
ciemne i bujne, zachwyci mogy jego wskie i ciemne brwi, przedziwnie
kontrastujce z bia twarz i czerwonymi ustami. Oczy Orzy zdaway si wyraa
jakie niezwyke marzenia, czowiek ten uosabia kobiec delikatno, zadziwiajc i
pocigajc w zestawieniu z mocnymi i szerokimi barami, ogromn si i niezwyk
odwag. Tak, podoba si Walaszce i chciaa go widzie na tronie w czyc. Dlatego
kiedy poj jej sowa, otrzyma od niej woreczek z poamanymi kawakami srebra i
drugi z zasuszonymi oraz pokruszonymi grzybami, jeszcze tego samego dnia,
samotnie ruszy konno w kierunku czyc. W uszach wci brzmiay mu nauki
Walaszki:
"Najsodsza jest zemsta, ktr si samemu dokonuje. Rwnie sodka jest
sprawiedliwo, ktr si samemu wymierza. Ale jeszcze sodsze s one, kiedy si
przekonasz, e susznie ow pomst i sprawiedliwo samemu czynisz".
Teraz, udajc, e pi, lea Orzy w szopie z sianem i spod przymruonych powiek
patrzy przez szpary w deskach na kobiety nabierajce wod ze studni. W swych
mylach przywoywa obraz Walaszki, kiedy mu mwia o sprawiedliwoci i pomcie.
A e nigdy nie oddali si od grodu Kodawy, ona Siemowita, pachnca pimem i o
gadkiej biaej cerze, wydaa mu si najpikniejsz istot na wiecie. To ona, jego,
garbatego modzieca, ktry tym si jedynie wyrnia, e potrafi dobrze wada
mieczem, chciaa wywyszy nad innych, uczyni wojewod, grododzierc,
dowdc armii z czyc. Dziki niej i Siemowitowi nareszcie dowiedzia si od starej
Pani Kodawy, e nie jest znajd, ale pochodzi ze staroytnego rodu Powaw. "Bd
jej zawsze wiernie suy i walczy dla niej, chobym mia nawet odda ycie" przysiga sobie Orzy.

- 232 -

Nie dziwio go, e Walaszka kazaa mu samemu zdoby swoje dziedzictwo i swoje
prawa. Nikt przecie nie daje drugiemu wadzy za darmo. I jak mwia, nie moe by
nic sodszego nad zemst, ktr si samemu czyni, i nad sprawiedliwo, jak si
samemu wymierza. Zazdroci Siemowitowi, e posiada tak kobiet jak Walaszka.
Zazdroci mu jego wysmukej postaci i piknych biaych wosw. By moe by
rwnie mdry i dobry jak Walaszka, bo przecie z uwag wysuchiwa u Pani
Kodawy historii Orzy i nie odtrci go od siebie. Lecz by synem Piastuna, a to
znaczyo, e by moe stara si naladowa swego wielkiego ojca. A czy nie
opowiadano w dworskich i kmiecych izbach, e Piastun wygna sw on i take
kaza zabi swego pierworodnego syna tylko dlatego, e podejrzewa i pynie w nim
krew karw, a nie olbrzymw. Zapewne Olt Powaa zachowa si podobnie jak
Piastun - rozkaza zabi swojego syna, bo wyrasta uomny.
Nie wiedzia, e w tym samym czasie zniecierpliwiony sw bezczynnoci Siemowit
chcia zad w rg i rozkaza swym wojskom gotowa si do drogi. Przyszed mu
bowiem do gowy plan: zamiast w kierunku czyc, postanowi z niewielkim
stosunkowo oddziaem, komunikiem, uda si pod Sieradze, zaskoczy wojewod
abdzia, wtargn do jego grodu, opanowujc go i wymuszajc posuszestwo.
Podzieli si swoim nowym pomysem z Pani Kodaw i Walaszk. A ta zapytaa:
- Nie ufasz, mu, moim wrbom? Bagam ci. Bd cierpliwy i czekaj na wieci z
czyc.
Nie powiedziaa bowiem Siemowitowi jego ona o swej rozmowie z Orzy. I nikt - jak
dotd - nie zauway, e Orzy znikn z grodu.
- Czy mylisz, e na dwik mego imienia rozsypi si way obronne czyc? zadrwi Siemowit. - Olt Powaa nie ulk si nawet imienia i rozkazu Piastuna.
Wszyscy ju wiedz, e Piastun choruje na Brak Woli i w Gniedzie rzdzi jedynie
Makedoczyk.
Starej Pani Kodawie te byo nie po myli, aby Siemowit omin czyc, nie
ukorzywszy Olta Poway. Dla niej najwaniejszym si zdao odzyska stracone ki
nad Nerem.
- Obiecae, panie, zabi Olta Powa i na jego tronie osadzi Orzy - przypomniaa
mu stara Pani Kodawa.
- Garbusa?... - niechtnie powiedzia Siemowit, gdy jak wielu otaczajcych go ludzi
czu odrobin wstrtu dla wszelkiej uomnoci.

- 233 -

Ponuro spojrzaa na niego Pani Kodawa i gniewnie zacisna wargi. Bo po to przez


tyle lat trzymaa u siebie Orzy, aby kiedy osadzi go w czyc, upokarzajc przez to
cay rd Powaw.
- Nie naladuj we wszystkim Piastuna, ktry kaza zabi twego brata, Kira powiedziaa Walaszk. - I ty moesz kiedy zachorowa na Brak Woli. Bagam ci,
uwierz moim wrbom. Uwierz mojemu wowi.
I posucha Walaszki jej m Siemowit. Dopiero pniej poj, e rady kobiety bywaj
zimne i gorce. Sucha za kobiet moe tylko ten, kto potrafi odrni rad zimn od
rady gorcej.
Tymczasem w grodzie czyc nie przestawa skrzypie uraw studzienny. Orzy
widzia, e wraz ze zblianiem si wieczoru coraz wicej kobiet i dziewek
przychodzio po wod, aby przygotowa wieczerz, napoi winie w chlewach
dworskich i drb. Rwnie i kilkunastu onierzy, stanowicych stre grodu,
przyprowadzio do studni swoje konie i napenio wod poido wyciosane w grubym
pniu drzewa. Dziewczta przy studni przekomarzay si z onierzami, przekazyway
sobie jakie plotki, sycha byo wesoe miechy i nawet piewy. Senno zacza
ogarnia Orzy, gdy nagle drgn i przybliy oczy do szpary w deskach.
Raptem umilky miechy. Do studni z wiadrem w rce podchodzia wolno wysoka,
smuka kobieta w ndznej odziey. Bya siwa i chyba przedwczenie postarzaa. Jej
sposb chodzenia i ruchy mwiy, e nie jest kim zwykym, jedn z wielu suebnic
dworskich, ale nawyk kiedy do rozkazywania. Jaki onierz pochyli dla niej ciki
uraw i potem napeni wod jej wiadro. Kobieta milczco podzikowaa mu
skinieniem gowy i dwigajc cikie drewniane wiadro wolno zacza odchodzi od
studni. Wtedy Orzy wysun si z szopy i zauway, e znikna za drzwiami do maej
komrki przylegajcej do wielkiego dworzyszcza, gdzie zamieszkiwa Olt Powaa,
jego suba i kilkunastu onierzy.
Zapad zmrok. Z oskotem zamknito wierzeje w wiey bramnej. Podwrzec skpo
owietlay tylko trzy agwie oraz jasno wiecio si we dworze kilka okien
zasonitych zwierzcymi pcherzami. Ju dawno zaniesiono tam upieczone cielaki i
gsi, wtoczono beczki z piwem. Olt Powaa zapewne rozpocz swoj wieczorn
uczt.
Wykorzystujc ciemnoci zalegajce w pobliu szop i stajni dla koni, Orzy podkrad
si ostronie do drzwi komrki, za ktrymi znikna siwa kobieta. Uchyli je lekko i
zobaczy ndzne pomieszczenie owietlone maym kagankiem. W kcie komrki
- 234 -

leao troch starej somy i kilka owczych skr, stanowice barg do spania. Pod
cian staa awa i niski st, przy ktrym siwa kobieta jada placek z prosa i popijaa
jedzenie surow wod, ktr przyniosa ze studni. Nie drgna, gdy zaskrzypiay
drzwi jej komrki. Dopiero po szeptem wypowiedzianym sowie: "matko" - zerwaa si
z awy i spojrzaa na garbatego modzieca. Jej usta otworzyy si jak do krzyku, nie
wydaa jednak z siebie adnego gosu.
- Matko - powtrzy cicho Orzy. - To ja. Twj syn. Zowi mnie teraz Orzy, ale bd
nosi imi Olt, jak ten, ktry kaza mnie zabi.
Zdj lichy paszcz, ktrym okry mistern kolczug i ozdobny pas z mieczem.
- Wiedziaam, e yjesz. Wiedziaam, e jeste u Kodawy - wyszeptaa, a potem z
paczem obja go i zacza caowa po piknej twarzy. Lecz zaraz tknita obaw o
jego ycie, oderwaa si od syna, zgasia kaganek i zawara mocno drzwi komrki.
Przytuleni do siebie usiedli na awie i wtedy krtko opowiedzia jej o sobie, o swoim
yciu, o pragnieniu zemsty. Od niej za dowiedzia si, jak ponian bya i jest
najmodsza crka czyca Biaego, jak odepchn j od siebie Olt Powaa, gdy
stwierdzi, e urodzia mu kalek. Odtd bra sobie za ony coraz modsze kobiety z
ludu, mia z nimi czterech synw i sze crek, j za, ksin, skaza na nieustanne
upokorzenia i cik prac. Gdy bya modsz, musiaa usugiwa jego nowym
onom, a kiedy si postarzaa, kazano jej pracowa w kuchni i karmi drb. Dzi
take prawie cay dzie spdzia w kuchni dworskiej, szykujc potrawy na kolejn
uczt Olta Poway, a wreszcie, saniajcej si na nogach ze zmczenia, pozwolono
odpocz i posili si w swej komrce.
- Za chwil przyjd po mnie, abym pomagaa podawa do stou - ostrzega.
Wcisn jej w rce woreczek, ktry otrzyma od Walaszki.
- Dosypiesz tych okruszyn do miodu, piwa lub wina, ktre bdzie pi Olt Powaa.
Rozchoruje si i zemrze. Na t chwil czeka syn Piastuna, Siemowit z Kruszwic,
ktry przebywa u Pani Kodawy. Dziki niemu zasid na tronie w czyc, a ty
bdziesz u mego boku.
Szeptali ze sob jeszcze dugo a przybya jaka suka z dworu, zaomotaa pici
w zamknite drzwi komrki i kazaa crce czyca Biaego, aby posza usugiwa
Oltowi Powale i jego gociom.
Orzy wymkn si potem z komrki i a do witu przesiedzia w szopie z sianem.
Rano opuci grd, toczc przed sob puste beczki po piwie. U piwowara na

- 235 -

podgrodziu odebra swego konia i popdzi do Kodawy. Nastpnego dnia pokoni si


do ng Walaszki i opowiedzia o wszystkim, co przey.
Ale chyba nie tak atwo byo najmodszej crce czyca Biaego dosypa trucizny do
wina lub miodu dla ucztujcych. Dopiero trzeciego dnia po powrocie Orzy, do
Kodawy przyby kto z wieci, e w czyc w strasznych mczarniach skona Olt
Powaa, jego ona, jego trzej synowie, dwie crki, a take i pierwsza ona Olta, crka
czyca. Albowiem jak opowiadano, gruby jak beczka Olt Powaa poleci swej
pierwszej onie poda sobie na uczcie dzban wina. A e - jak mwiono - nalea do
ludzi bardzo przebiegych, kaza najpierw z owego dzbana napi si tej, ktra
podawaa. Bez sowa napenia sobie kubek najmodsza crka czyca i wypia go z
myl, e syn jej, ktrego nazwano Orzy, zasidzie na tronie wojewody z czyc.
Trucizna dziaaa wolno. Zanim wic pada na podog, wijc si mkach, z tego
dzbana wypi wina sam Olt, jego trzej starsi synowie i dwie crki, a take kilku
znamienitych wodzw.
Siemowit rozkaza natychmiast siada na konie swym wojownikom, a za nimi
wyruszyli w stron czyc - tarczownicy i wozy z ywnoci. Przy boku Siemowita
jechaa Walaszka, Orzy i stara Pani Kodawa wraz ze sugami i swym synem, aby
wzi w posiadanie ki nad Nerem.
Na alniku, z dala od grodu czyc, pony na stosach ciaa zmarych, a ich dusze
odchodzce do Nawi egna syn Olta Poway, ktry mia sze lat i dlatego nie dano
mu wina. Na czas spalenia zwok opustosza te grd czyc, gdy prawie wszyscy
wojownicy, penicy w nim stre, poszli egna swego wojewod, reszt za swej
druyny ukry Olt Powaa w lasach, aby mc udawa, gdy przybdzie do niego
Siemowit, e nie ma do siy, aby mu pomaga w walce z Czem i Watajem. Tak
si tedy stao, e bez najmniejszego oporu wjecha Siemowit do warowni czyc i
zasiad na tronie Powaw, podczas gdy reszta jego wojsk otoczya alnik i ludzi przy
poncych stosach. Wwczas to -jak si mwi - skina gow Walaszka, bdca ze
star Pani Kodaw wrd wojsk na alniku. By to znak dla Orzy, ktry przy
poncym stosie swej matki ogosi wszystkim, e jest pierworodnym synem Olta i
nosi imi Olt, cho zw go Orzy. Potem za starannie zebra do glinianej urny resztki
spalonych zwok swej matki i kaza ludowi z czyc usypa nad urn ogromny kopiec
zwany kurhanem, za nad urnami swego ojca, swych przyrodnich braci i sistr oraz
otrutych wojownikw, pozwoli usypa tylko mae kurhany.

- 236 -

Lud z czyc, pochodzcy w swej wikszoci jeszcze od Ludzi Dugogowych,


wspczu niedoli crki czyca Biaego i sysza, e ongi Olt Powaa swego
pierworodnego syna kaza zabi jako kalek. Uwierzy wic w opowie Orzy, tym
bardziej e sowa jego potwierdzia stara Pani Kodawa. Wielu ucieszya myl, e
odtd bdzie w czyc rzdzi wadca z krwi czycw i Powaw, lecz przykr te
staa si dla licznych wiadomo, e wodarzy nimi ma garbus. A kiedy wezwano
wojsko Powaw ukryte w lasach, okazao si, e nie chc sucha garbusa imieniem
Orzy. Zadali, aby Siemowit wyznaczy innego grododzierc czyc na czas, a
szecioletni Olt Powaa stanie si dorosy. Mimo protestw Walaszki, Siemowit, ktry
chcia, aby wojsko czycan poszo z nim na Czem i Wataja, przysta na ten
warunek, wyznaczy syna starej Pani Kodawy na grododzierc warowni czyc,
maego za Olta Powa odda Pani Kodawie na wychowanie a do penoletnoci.
Stao si to wszystko na wielkim wiecu ludu i wojownikw, ktry zebra si na
rozlegych boniach w pobliu warowni czyc. Wyroku Siemowita wysucha Orzy w
milczeniu i zdawao si, e w wielkiej pokorze. aden musku nie drgn na jego
twarzy, cho wielkim blem przenikao go uczucie, e nie dokonaa si zemsta i
sprawiedliwo taka, jak sobie wymarzy. Nie drgna mu te powieka, gdy na owym
wiecu wojsko czycan ogosio na czas wojny z Czem i Watajem swoim wodzem
niejakiego Lutk, czeka dobrze wadajcego mieczem i ogromnego wzrostu. Dopiero
pod koniec wiecu otworzy usta Orzy i gono zapyta Siemowita:
- A co ja mam czyni, panie?
- Zrobisz, co zechcesz - odpar Siemowit, ktry podobnie jak wikszo czycan
take gardzi garbusami.
- Pragn walczy z Lutkiem - owiadczy. - Niech lud przekona si jakiego wadc
traci.
Zarechota lud zebrany na wiecu, umiechn si take Siemowit, gdy Lutko by dwa
razy wikszy od Orzy i chyba dwa razy silniejszy. "Niech ginie Orzy - pomyla
Siemowit. - I niech z nim razem sponie na stosie tajemnica mierci grubego Olta
Poway." I da Lutce znak, aby wycign miecz.
Ruszy Lutko z obnaonym mieczem na niskiego Orzy, jak gdyby przycinitego do
ziemi przez swj garb. Wycign swj miecz take Orzy, stojc w miejscu i czekajc
a zbliy si do niego Lutko. A kiedy olbrzymi Lutko podnis rce z mieczem, aby
potnym zamachem rozci na poy karowatego Orzy, ten jeszcze bardziej si

- 237 -

skurczy, a potem niespodziewanie skoczy ku Lutce i swoim zwyczajem zada mu


cios od dou, w samo podbrzusze.
Pad na ziemi Lutko i dugo kona, raz po raz grzebic nogami ziemi. Orzy za
spokojnie schowa do pochwy zakrwawiony miecz, a potem trzy razy splun. Raz w
kierunku Siemowita, raz w stron zebranego na wiecu ludu, a trzeci raz - na
konajcego Lutk. Nastpnie podszed do siedzcej na koniu Walaszki, ktra z
przeraeniem przygldaa si walce olbrzyma z karem, pokoni si jej i powiedzia:
- Od ciebie, pani, dowiedziaem si co to znaczy zemsta i sprawiedliwo. Twoje
nauki i wdziczn pami o tobie zatrzymam na zawsze. Ty, i Pani Kodawa,
widziaycie we mnie wojownika, a nie garbusa, dlatego jeli kiedy zagrozi wam
niebezpieczestwo, pamitajcie, e jest na wiecie czowiek, ktrego nazwano Orzy.
To powiedziawszy, wskoczy na konia i za rad Pani Kodawy samotnie uda si w
powrotn drog do jej grodu.
Walaszka powiedziaa do Siemowita:
- le uczynie, mj mu, nie wywdziczajc si Orzy za to, e da ci czyc.
Uwaaj, aby odtd twoje przyrzeczenia i obietnice nie stay si dla innych jak plewy,
ktre kady odrzuci, gdy lepsze od plew bywa ziarno.
Wzruszy ramionami Siemowit. Niepowan wydaa si mu myl, aby odjedajcy z
czyc garbus mg stanowi kiedy jak grob. "Nie bd nigdy sucha rad
kobiecych" - pomyla Siemowit. Aby za bez zbdnych sw i ktni przekona
Walaszk i nie chce korzysta z jej rad, jeszcze tej nocy, gdy Walaszki nie byo w
pobliu, podnis wieczko koszyka i noem uci gow picemu w koszyku wowi.
Ujrzawszy martwego wa, owiadczya Walaszka:
- Ten, ktry zabi mego wa, le skoczy. Czy to ty zrobie, Siemowicie?
- Nie - wypar si Siemowit.
Nie uronia ani jednej zy nad martwym wem. Od tej chwili jednak mia Siemowit
uczucie, e w maeskim ou obejmuje jak obc kobiet.
Opowiada si, e w miesic pniej, gdy to rozesza si szeroko po caym
kraju wie o mierci Powaw i krzywdzie, jaka spotkaa Orzy, do Kodawy przybyo
trzech strojnie odzianych i dobrze uzbrojonych wojownikw z Gniazda. W Kodawie
nie byo jeszcze starej Pani i jej syna, ktrzy na dobre zadomowili si w czyc i
rzdzc tam w imieniu szecioletniego Olta grabili grd i podgrodzie z wszelkiego
dobra. Albowiem odebranie k nad Nerem wydawao si starej Pani zbyt maym
zadouczynieniem za krzywdy, jakich doznaa kiedy od grubego Poway. Trzech
- 238 -

przybyszw poprosio Orzy, aby pojecha z nimi do Gniazda. Nie moga Orzy
zabroni tego stara Pani, bo jej nie byo. Odjecha wic z trzema wojownikami, a po
caym dniu jazdy konnej ujrza obz na skraju puszczy. Znajdowao si tam stu
jedcw w biaych paszczych oraz pitnastu Sogdw z biaymi lancami. Dowodzi
nimi czowiek tak podobny do Siemowita, jak bywa czasem podobny brat do brata.
- Imi moje: Petronas - powiedzia do Orzy w czowiek o biaych wosach, wysokim
wzrocie i piknej twarzy. - Czy ty jeste Orzy Olt Powaa, ktrego w dziecistwie
wasny ojciec skaza na mier?
- Tak, panie. Skazano mnie na mier, poniewa jestem karowaty i garbaty - odpar
Orzy.
Biaowosy olbrzym umiechn si, a potem niespodziewanie obj ramionami Orzy i
przycisn go do swej piersi. Potem za kaza usi i poda mu je i pi. Gdy jedli,
zapyta:
- Czy widzisz Orzy Olcie Powao obozujcych tu wojownikw, ktrzy miuj Piastuna?
Oto z jego rozkazu wemiesz stu tych wojownikw, staniesz na ich czele, pojedziesz
do czyc, wypdzisz z niej Pani Kodaw i zasidziesz na tronie Powaw, bo tam
jest twoje miejsce. Szecioletni Olt Powaa musi umrze.
- Czy to wola Piastuna? - zapyta Orzy. - Powiadaj bowiem, e on choruje na Brak
Woli.
- Ja jestem jego wol, jego rozkazem, jego mieczem - dumnie owiadczy Petronas.
- Straszn wydaje mi si myl, aby brat zabi swego brata, choby nawet by to brat
przyrodni - zaniepokoi si Orzy.
Petronas spojrza mu przenikliwie w oczy, a potem umiechn si wyrozumiale i
owiadczy:
- Powiadaj, e gruby Olt Powaa i trzej jego synowie zostali w czyc otruci, a
uczynia to crka czyca Biaego, umierajc wraz z nimi, gdy wolaa mier ni
ponienie. Moe zreszt wybraa t mier, aby grodem czyc rzdzi mg kto,
kogo miowaa? Syszaem, e w rodzie Powaw zwyczajna to sprawa. Kiedy, gdy
jeszcze wadali w Kruszwic, jeden z Powaw zabi swego ojca i swego brata, jego
za za ojcobjstwo i bratobjstwo pozbawi ycia Dago Pan i Piastun. Przy yciu
osta si tylko ten Olt Powaa, ktry teraz zosta otruty w czyc.
- A jeli Dago Pan i teraz zechce ukara ojcobjc i bratobjc? Petronas wzruszy
ramionami:

- 239 -

- To przecie nie ty, Orzy, otrue grubego Olta i twoich trzech przyrodnich braci, ale
uczynia to twoja matka, poniewa bya ponion. Bacz wic, aby to nie ty zabi
szecioletniego Olta w czyc. Kto chce rzdzi, musi zabija cudzymi rkami, nie
budzc gniewu ludu i gniewu Piastuna.
Poj te sowa mody Orzy. Skoni gow przed Petronasem i zapyta:
- Jak mam zapaci za twoje nauki, panie?
Zawaha si Petronas, co ma mu odpowiedzie. Dugo milcza a wreszcie rzek:
- Czy wiesz, Orzy, e podobno jednak yje Kir, pierworodny syn Piastuna, ktrego
wasny ojciec kaza zabi, dlatego e wyda mu si karem. Przyjdzie czas, gdy ten
czowiek wezwie ci, aby stan u jego boku. Czy uczynisz to, Orzy Olcie Powao?
- Tak, panie. Poniewa i mj los jest podobny.
W trzy dniu pniej, przed wieczorem, nagle wjechao do warowni czyc stu
wojownikw Piastuna w biaych paszczach. Opanowali warowni, a Orzy wszed do
dworu i pokoni si starej Pani Kodawie oraz jej synowi.
- Chcesz mnie zabi? - zawoaa przeraona Kodawa. - To ja ci wychowaam i
chciaam uczyni wadc czyc.
- Wiem o tym, pani. Ale teraz opu ten grd i wracaj do siebie. Z rozkazu i woli
Piastuna mam si sta wadc, poniewa jest to zgodne z prawem i sprawiedliwe.
- Czy mam z sob zabra maego Olta Powa? - zapytaa. Przeczco pokrci
gow.
- Masz go udusi, pani...
A e stara Pani Kodawa nie miaa do si, aby zadusi nawet chopca, uczyni to jej
syn. Wkrtce te stara Pani i jej syn oraz maa grupa towarzyszcych jej
wojownikw, opucia warowni i udaa si do grodu Kodawa, pozostawiajc w
czyc wozy pene zrabowanego dobytku. w zrabowany dobytek rozda pniej
Orzy Olt Powaa midzy lud w czyc, pozyskujc sobie przez to jego wdziczno.
Tak zrodzio si przysowiowe: "niechaj rzdzi nawet garbaty, byle dawa dostatek".
Znaleli si rwnie tacy, co widzieli, jak syn Pani Kodawy zadusi szecioletniego
Olta Powa. Opowiada si, e zobaczywszy zwoki maego chopca, Orzy zapaka
gono i przysig pomst na zabjcy, ktry ju odjecha wraz z matk do Kodawy. A
e stara Pani Kodawa przez krtki czas swych rzdw w czyc zagarna wiele
cudzego dobra, a take odebraa swoje ki nad Nerem, wkrtce zaczto mwi, i to
ona bya sprawczyni otrucia Powaw. Orzy nigdy tym plotkom nie zaprzecza, a

- 240 -

kiedy wkrtce stara Pani umara w Kodawie, znowu jej synowi zagarn ki nad
Nerem.
W tym samym czasie armia Siemowita, bez boju i nawet bez adnych
potyczek, opanowaa ysogry i wite miejsca na grze ysie. Szpiedzy wysani
przez Siemowita, aby ledzi poczynania ksicia Czemy, przynieli najpierw wie,
e armia Czemy gotuje si do walki w jednym z zakoli rzeki zwanej Koprzywiank.
Lecz zaraz przysza inna wie. Oto za plecami Czemy zbrojna gromada Normanw
nadpyna z pnocy Yisul i zrabowaa, a nastpnie spalia nowo odbudowany grd
Sandomira pooony na lewym brzegu Visuli. Zaniepokojony tym ksi Czema,
chcc pomci spalenie swego najwaniejszego grodu, zawrci sw armi przeciw
Normanom, lecz po przybyciu na miejsce ju ich nie zasta, gdy ze zrabowanym
dobytkiem popynli z biegiem rzeki ku morzu. Wwczas to, widzc, e nie ma na
lewym brzegu Visuli adnego oparcia, przeprawi si Czema na prawy brzeg i tam na
skraju puszczy zaj pozycje obronne, zdecydowany nie wpuci Siemowita w gb
swego kraju. Dziki takim to wydarzeniom mg Siemowit bez walki opanowa
wszelkie ziemie a po rzek Visul i spalony grd Sandomira. Z myl o przeprawie
rozkaza Siemowit budowa tratwy i zbiera w okolicy odzie. Wtedy to dotara do
jego onierzy wiadomo, e garbaty Orzy wypdzi z czyc Pani Kodaw i sta
si wadc grodu oraz wszelkich ziem Powaw.
Wojsko czycan natychmiast zaczo wiecowa i zastanawia si, czy nie porzuci
Siemowita i nie wrci do czyc, aby z tronu Powaw zdj garbatego Orzy.
Niewiele ponad dwustu wojownikw liczy oddzia czycan, lecz ich wiecowanie i
ch powrotu do domu wprowadzio zamieszanie w caej armii Siemowita. Tak si
stao, e i wojewoda z Sieradzy, abd Rudy, ktry tylko ze strachu po wieci o
otruciu Powaw przystpi do Siemowita, zacz teraz przebkiwa o swej chci
powrotu do Sieradzy. Kama przed Siemowitem, e zostawi Sieradze mao obronn,
gdy cae swoje wojsko poprowadzi do wojny z Czema, a jak sysza, w Orzy z
czyc, wspomagany przez niesamowite i czarodziejskie siy, zmwi si z wojewod
Czstochem, aby wsplnie z dwch stron napa na Sieradze i obrabowa j z
wszelkiego dobra. Albowiem to te warto wiedzie, e jedynym, ktry opar si
zdecydowanie rozkazom Piastuna i nie okaza Siemowitowi adnej pomocy by
wojewoda Czstoch. Wysannikom Siemowita mia owiadczy, e otrzyma inne,
nowe rozkazy od Petronasa, i do innych celw ni Siemowit ma uy swojej druyny.
Do jakich, nikt nie wiedzia. Przebkiwano jedynie, e pono razem z wojewod
- 241 -

Awdacem chce Czstoch zdradziecko zaj grd Karakw, rzdzony przez


Wrszowicw.
- Albo ty kamiesz, abdziu, albo kamliwe otrzymae wieci - gniewnie powiedzia
Siemowit, kiedy do jego namiotu w obozie w pobliu spalonego grodu Sandomira
przyszed abd Rudy, wyraajc ch powrotu do Sieradzy.
abd Rudy by ju, jak na owe czasy, starym czowiekiem i zjawi si w otoczeniu
trzech dorosych synw. Przyczy do armii Siemowita druyn zoon z prawie
piciuset konnych wojownikw i stu tarczownikw. Nie musia si wic obawia
gniewu Piastunowego syna. Lecz, prawd mwic - ba si go. O tym, co si
wydarzyo w czyc i w jaki sposb zgin gruby Olt Powaa, kryo wrd ludu
wiele najdziwniejszych opowieci. O Dago Panie wiedzia, abd, e zna sztuk
czarw i dziki niej zawsze zwycia. Moe i syn Piastuna rwnie by biegy w owej
przeraajcej sztuce?
Trzy razy okrci si abd Rudy, aby na wszelki wypadek odpdzi od siebie zy
urok. I pokornie, starajc si mu pochlebi, odezwa si do Siemowita:
- Ty, panie, jeste olbrzymem, podobnie jak twj ojciec, nasz pan i wadca. Dlatego
moge wzgardzi Orzy, gdy znasz sposoby na czary. Ale co uczyni ja, zwyky
czowiek, jeli Orzy uyje swych si przeciw mnie i mojej armii? Ludzie miej si z
garbusw, ja jednak si ich obawiam. Kto wie, jakie moce kryje garb Orzy? Co si ze
mn stanie, jeli Orzy przeniknie do Sieradzy, podobnie jak wszed do czyc, i
posidzie moje crki, ony i crki moich synw? Ilu urodzi si u mnie garbusw?
Syszaem, e ma on nie tylko garb, lecz twarz tak pikn r urokliw, e ulegaj mu
atwo wszystkie kobiety.
achn si na te sowa Siemowit i chcia ostro odpowiedzie abdziowi, gdy do
namiotu wbieg jeden z jego wodzw, niejaki Grabisz, i powiadomi go, e oto
czycanie wanie opucili obz i udali si w drog powrotn do czyc.
- We piciuset zbrojnych, pogo za czycanami i wybij ich co do nogi - rozkaza
Siemowit. - Tych, co tchrz, naucz odwagi.
A gdy Grabisz opuci namiot, Siemowit wskaza abdziowi wyjcie z namiotu. W
ten sposb bez zbdnych sw, ostrzeg go, e podobnie postpi i z jego druyn,
jeli abd zdecyduje si go opuci. I tchrzliwy abd Rudy pozosta przy
Siemowicie.
Grabisz dogoni czycan i rozpocz z nimi walk. Bitni byli ludzie z czyc, prawie
osiemdziesiciu wojownikw Siemowita zostao zabitych lub rannych. Zgino te
- 242 -

pidziesiciu wojownikw z czyc, reszta za zostaa rozpdzona i w rozproszeniu


po kilku dniach powrcia pod warowni, gdzie rzdzi Orzy. W drodze powrotnej do
domu znikna ich buta i pogarda dla garbusa. Dlatego, gdy samotnie albo w
niewielkich grupach zjawili si przed bram, kornie skadali Orzy przysig na
soce. A e nie zagarn Orzy dla siebie ich maych grodkw i wiosek wok czyc,
odtd, jak wielu innych, powtarzali przysowie, e "lepiej niech rzdzi garbus, byleby
zapewni dostatek". Tak dzie po dniu tworzy Orzy swoj potg wojskow,
albowiem kadego wojownika, ktry si do niego zgasza, aby suy w jego
druynie, choby pochodzi od strony Kodawy lub Sieradzy, albo nawet ze stron
jeszcze dalszych, szczodrze obdarowywa. A kiedy zasiada na tronie Powaw w
paszczu ze zotogowiu, nikt nie dostrzega garbu. Kady widzia tylko jego pikn
twarz i myla o jego walecznoci. Tak zrodzio si nowe przysowie: "kto nosi paszcz
ze zotogowiu, u tego nawet garbu nie wida". Wiele te kobiet z czyc rozkochao
si w Orzy i stao si jego naonicami, dajc mu wkrtce kilku synw i kilka crek. To
byo jednak godne uwagi, e ony sobie nie wzi. I zastanawiao si wielu, e adne
z dzieci Orzy Olta Poway - tak si bowiem kaza nazywa - nie urodzio si ani
kulawe, ani garbate.
Opowiada si te, i gdy powrci do obozu Siemowita jego wdz imieniem Grabisz,
przynoszc wiadomo o rozgromieniu czycan oraz o wielu rannych, nie powitano
go radonie jako zwycizc. Nikogo nie cieszy rozlana po prnicy krew braterska
albo nieprzyjacielska. "Jeszcze nie zabi adnego nieprzyjaciela, a ju wielu naszych
zgino" - rozprawiali przy ogniskach onierze Siemowita. On za, usyszawszy te
sowa, wieczorem usiad przy ou Walaszki i powiedzia:
- le uczyniem wysyajc Grabisza, aby dokona zemsty na czycanach. To twoja
wina, Walaszko, gdy przestaa mi udziela swoich rad.
- Jake ci mam dawa rady, jeli zabito mego wa, a ty nie znalaze i nie ukarae
zabjcy? Mwiam ci, aby na tronie w czyc pozostawi garbatego Orzy.
Podejrzliwo i zazdro zrodziy si w sercu Siemowita.
- Pikn twarz ma Orzy - rzek po chwili namysu. - abd Rudy powiada, e Orzy
rzuca urok na kobiety. Czy nie jeste pod jego urokiem? Odkd wygnaem Orzy z
czyc, gdy trzymam ciebie w objciach, mam uczucie, e staa si dla mnie obca i
wroga.
- To dlatego, e zabito mego wa. Znajd sprawc i zabij go - odpowiedziaa. Przykro mi te, e nie posuchae moich dawniejszych rad. To Orzy otworzy dla
- 243 -

ciebie bram czyc. I to Orzy spowodowa, e ulk si ciebie abd Rudy,


przyczajc do twojej armii take i swoj druyn. Kto paci niewdzicznoci za
zasugi, nie zdobywa przyjaci.
Nie wyznaa mu prawdy. Odkd Siemowit pozwoli na walk Orzy z Lutkiem, a potem
wygna Orzy z czyc, co noc ni si Walaszce nie jej m, ale wanie Orzy. To jest
bowiem ciekawe, e u niektrych kobiet zachwytu i podniecenia nie budzi ten, kto
jest doskonale pikny, jak doskonale pikny by Siemowit, ale wanie zachwyt i
podniecenie sprowadza czyja niedoskonao, uczucie litoci i wspczucia. Kobiety
kochaj rwnie mocno msk brzydot, jak msk pikno. Co noc tedy ni si
Walaszce garbaty Orzy i jego oczy w oprawie dugich rzs. Podaa go we nie tak
mocno, jak nigdy na jawie nie pragna swego ma.
Koczy si wanie miesic kwitnienia wrzosu. Z wysokiej skarpy Visuli widzia
Siemowit rozcigajc si na drugim brzegu ogromn puszcz, gdzie kry si Czema
ze swoj armi. Od czasu do czasu zauwaa, krce po tamtej stronie rzeki
zwiadowcze oddziay Czemy, a take odziane w purpurowe kaftany, dane na pomoc
Czernie, oddziay Wataja. Miay one za zadanie ostrzec w por Czem i jego kryjc
si w puszczy potn armi, e oto Siemowit ju rozpoczyna przepraw na prawy
brzeg Visuli i naley przystpi do walki. Oczywistym byo bowiem tak dla Siemowita,
jak i jego dowdcw, e Czema zamierza nie dopuci, aby Siemowit przeprawi si
przez wod i mg nawiza walk na ldzie. O wiele atwiejszym zadaniem
wydawao si broni rzeki Visuli i nie dopuci, eby onierze Siemowita zeskoczyli
na ld z odzi i tratw. "Czema chce moje wojska utopi w rzece" - twierdzi Siemowit.
Dlatego wci odwleka z rozkazem przeprawy i poleca budowa coraz wicej tratw i
odzi. Czema mia zosta zaskoczony wielk iloci nadpywajcych onierzy
Siemowita. Wedle bowiem wiadomoci, jakich dostarczyli szpiedzy wysani na prawy
brzeg, Czema kry w puszczy o wiele wicej wojownikw ni ich posiada Siemowit,
gdy wspomagay go oddziay wadcy Czerwieni, ksicia Wataja. Z tego to powodu
niemal co wieczr w namiocie Siemowita zbierali si jego dowdcy i popijajc piwo
albo sycony mid naradzali si, czy uderzy na Czem ca si od czoa, czy te
sprbowa przeprawy w kilku miejscach naraz, rozpraszajc siy przeciwnika. Co
wieczr te pyta Siemowit Walaszk:
- Powiedz, co mam czyni? Uderzy ca armi w jednym miejscu, czy te
przeprawia si grupami nieco w grze i nieco w dole Visuli. Co lepsze: rozdzieli
armi czy te atakowa caoci?
- 244 -

Walaszka odpowiadaa niezmiennie:


- Nie mog ci doradzi, gdy zabito mego wa. Znajd jego zabjc.
Tak rozpocz si miesic Padzierz, a Siemowit nie potrafi znale zabjcy
witego wa. Jego armia budowaa coraz nowe tratwy, nie wydawano jednak
rozkazu do przeprawy. Nikt bowiem nie zdoa przekona Siemowita, co jest
waciwsze: uderzy od czoa, czy te przeprawia si grupami w rnych miejscach.
A wreszcie pewnego dnia, wiosujc przeciw prdowi rzeki, przypyna od pnocy
d z kilkoma wojownikami. By wrd nich posaniec od Arne, Myny i krla Lacha.
Posaniec w powiadomi Siemowita, e Arne, Myna i Lach opanowali Pock, Raci
oraz grd Ciechana, wzmocnili sw si armi Mazowian i, zdobywajc grd za
grodem, dotarli do rzeki Wieprz i do brzegu rzeki Visuli, co znaczyo, e odebrali
Czernie cz pastwa Ldzian czyli Lachw. Z dum prawi Siemowitowi posaniec,
jak to ksi Myna na czele maej grupy konnych wojownikw zdoa zapdzi do
rzeki Tymienicy jeden z oddziaw wojsk Czemy i tam go utopi w bagnach.
- Szlachetna pani Arne, jej m ksi Myna oraz ksi Lach postanowili owiadczy na koniec posaniec - e, znajc twoj waleczno, pozostawiaj ci,
panie, rozpraw z gwn armi Czemy. Sami za udadz si w stron Czerwieni,
aby zmierzy si z Watajem.
Siemowit grzecznie odprawi posaca, a potem wezwa do siebie abdzia Rudego i
innych wodzw.
- Jestecie tchrzami! - krzycza na nich. - Szlachetna Arne, Myna i ksi Lach
stoczyli dziesitki bitew i zdobyli dziesitki grodw, docierajc do Wieprza i Visuli. A
co wy robicie? Wci tylko liczycie ilo zbudowanych tratw i nie moecie si
zdecydowa na sposb przeprawy przez rzek. Dojdzie do tego, e Arne, Myna i
Lach pokonaj Wataja i zdobd grody Czerwieni, a my wci nie bdziemy pewni,
czy zaatakowa Czem od czoa, czy te przeprawi si grupami.
- Czekamy na twj rozkaz, panie - niemiao odezwa si Grabisz. - Od dawna
jestemy gotowi, aby zaatakowa Czem. To ty zwlekasz z rozkazem.
Gniew opanowa Siemowita. Nic bowiem nie wywouje takiego gniewu u wadcy, jak
sowa prawdy o jego zym postpowaniu. Piana wystpia na usta Siemowita,
wycign miecz z pochwy i krzyczc: "To ty zabie witego wa. I ty zabie
czycan" - wbi miecz w brzuch Grabisza i pozbawi go ycia w swym namiocie.
Potem za kaza wywlec martwe ciao na rodek obozu i obwieci wojownikom, e
Grabisz by zdrajc i dlatego napad na odchodzcych do domu czycan. Wyda
- 245 -

rwnie Siemowit rozkaz, aby ju rano cae wojsko znajdowao si na tratwach,


poniewa nadszed wreszcie dzie ostatecznej rozprawy z Czem.
Lecz kiedy rankiem w ogromnym bezadzie wojsko Siemowita weszo na tratwy i
przepyno na drugi brzeg Visuli, przekonao si, e tam nie ma ju przeciwnika. Na
prawym brzegu szumiaa bezludna puszcza. Albowiem ksi Czema take otrzyma
wie o zwycistwie Arne, Myny i Lacha, a bojc si ciosu w plecy postanowi
wycofa swe wojska do obrony grodw Czerwieni. Caa wic Puszcza Sandomirska
staa otworem przed Siemowitem.
Opowiada si, e Siemowit znajdowa si na trzeciej wielkiej tratwie, ktra dobia do
drugiego brzegu. W poowie rzeki wydoby miecz z pochwy i gonymi okrzykami
stara si w sobie i innych onierzach wzbudzi zapa do walki. W istocie te wprawi
si w "wilczy sza" i wyskoczywszy na brzeg jak oszalay goni z mieczem pord
krzakw ozy i olszyn, tnc mieczem powietrze na lewo i prawo. A e nie mg
dostrzec przeciwnika, chcia podobno rzuci si na wasnych onierzy. Zdoali go
jednak oni obezwadni i zwiza. Trzymali go tak dugo w wizach, a opuci go
"wilczy sza". Po cichu drwiono potem z niego i jego zapau do walki. Mwiono te - a
dochodziy te gosy do uszu Siemowita - e odbierze on Ziemi Sandomirska i
pokona Czem bez adnej walki. Jeli za w tej wyprawie kto z jego armii zginie, to
co najwyej z jego wasnej rki. Dla wszystkich niemal stao si oczywiste, e tak
naprawd wojn z Czem i Watajem prowadzia szlachetna pani Arne, ksi Myna i
ksi Lach. Jaki zoliwiec uoy nawet pie, ktra wymiewaa Siemowita.
Brzmiaa ona:
Pani Arne wycieraa tyek Siemowita,
Pani Arne usuwaa kamienie, eby si nie potkn,,. .....
Pani Arne pokonaa Czem i pokona Wataja, A pan Siemowit bdzie zwyciskim
olbrzymem.
Bolay te zoliwoci dumnego Siemowita. Zamkn si w sobie, sta si ponury i
milczcy. Wodzom wydawa odtd krtkie i zdecydowane rozkazy. Mia nadziej, e
dogoni uchodzcego Czem i stoczy z nim bitw. Kilka dni jednak mino, zanim
zdoa przeprawi przez rzek wszystkie swoje konie i wozy. Potem za, idc przez
puszcz ladami armii Czemy, natrafi na San, ktry by now przeszkod na jego
drodze. Czema zdoa spali wszelkie odzie w okolicy i wojsko Siemowita znowu
musiao budowa tratwy, gdy San w tym miejscu, zasilony wodami rzeki Tanew, by

- 246 -

tak samo jak Visula trudny do przebycia przede wszystkim dla wozw, cignionych
przez konie i woy.
W nocy, w namiocie rozstawionym nad brzegiem Sanu, Siemowit sprbowa wkra
si znowu w aski Walaszki.
- Ukaraem czowieka, ktry zabi twego wa. To by zdrajca imieniem Grabisz odezwa si cicho Siemowit, oczekujc, e po tych sowach Walaszka obejmie go
mocno za szyj tak, jak to dawniej czynia. Chcia zaspokoi swoje i jej podanie, a
potem poprosi o rad. Ona jednak nie okazaa radoci, tylko chodno odrzeka:
- Dzikuj ci, mu.
Wtedy posiad j i doprowadzi do rozkoszy. W chwili gwatownego zaspokojenia, nie
panujc nad swymi ustami, krzykna:
- Orzy!...
Uderzy j w twarz. Zerwa si z oa i wyszed przed namiot, aby mocny chd
ostudzi w nim gniew. Chcia j zabi, ale przestraszy si, co pniej powie ksiciu
Lachowi, Arne i Mynie. Ksi Lach dowiedziawszy si o mierci swej crki, moe
porzuci armi Arne, Myny i Siemowita, nikt za lepiej od niego nie zna tajemnych
drg, prowadzcych do Czerwieni i jego bogactw, poniewa przez cae wieki
Ldzianie ssiadowali z Czerwieni. Tedy powcign swj gniew Siemowit i pooy
si spa na dworze, ciao swoje owinwszy w barani kouch. Rankiem owiadczy
Walaszce:
- Postanowiem odesa ci do Kruszwic. Zaprowadzi ci tam piciu moich
wojownikw. Nie jest dobrze, gdy niewiasta ponosi trudy i znoje wojennej wyprawy.
Spodziewa si, e zaprotestuje. Lecz ona posusznie skina gow:
- Masz racj, mj mu. Nie jest dobrze, gdy brzemienna niewiasta dwiga trudy
wojennej wyprawy.
- Bdziesz miaa dziecko? Syna? - zdumia si i uradowa zarazem.
- Tak - wyznaa.
- Chc olbrzyma - tupn nog Siemowit. - Olbrzyma takiego jak mj ojciec, Dago
Piastun.
Parskna krtkim, wzgardliwym miechem.
- Skd masz pewno, e twoim ojcem jest Dago Piastun? Opowiada si, e wzi
ci z chaty jakiego koodzieja i urodzie si z matki Rzepichy. Ojciec twj nie by
znany.

- 247 -

Podnis rk, aby j znowu uderzy w twarz, lecz powstrzymao go jej ostre
spojrzenie. "Rzuci na mnie urok i przegram bitw z Czem" - przerazi si. Nakaza
wic, aby piciu wojownikw zabrao z sob Walaszk i poprowadzio j do Kruszwic,
co te si stao.
Opowiada si, e Walaszka dosiada dorodnego rumaka i w otoczeniu piciu
onierzy Siemowita ruszya w drog powrotn do Kruszwic. Wojownicy jechali w
milczeniu, Walaszka za przez cay dzie cicho co pod nosem nucia. Tak min
jeden dzie, drugi, a potem trzeci. onierze bali si jej, gdy pie, ktr zawodzia,
wydawaa im si coraz bardziej niepokojca, a nawet zowroga.
Czwartego dnia rankiem Walaszka signa do sioda po bukak z winem, napia si
odrobin, a potem poczstowaa napojem towarzyszcych jej wojownikw. Po
godzinie chwyciy ich boleci oraz wymioty i musieli zsi z koni. Wtedy to Walaszka
uderzya ostrogami swego rumaka i pognaa przed siebie, niknc im z oczu za kp
drzew. Wkrtce ich oczy przestay cokolwiek dostrzega i pomarli w mkach. A
Walaszka jeszcze tego samego dnia wjechaa do grodu czyc i stana przed Orzy.
- To ty, pani? - cigle powtarza Orzy, upewniajc si, e wzrok go nie myli.
- To ja. Walaszka. Okamaam Siemowita, e jestem brzemienna i wysa mnie do
Kruszwic. Zabiam piciu wojownikw, ktrzy mi towarzyszyli i przybyam do ciebie,
Orzy, poniewa ci pragn. Dziesitki razy w nocnych snach czuam ci w sobie i
postanowiam, e od ciebie bd miaa dziecko.
- Jestem garbaty, pani...
- Masz pikn twarz - powiedziaa. - Miuj twoj twarz, a myl o twojej uomnoci
budzi we mnie czuo.
Trzy dni i trzy noce obnaona Walaszka leaa w ou Orzy i on syci si ni, a ona
sycia si jego ciaem. By Orzy niski i garbaty, lecz jego czonek w chwili podniecenia
stercza gorcy i nabiegy krwi. Po raz pierwszy Walaszka czua mczyzn tak
gboko w sobie. Kiedy w ni wchodzi, krzyczaa z blu, ktry po chwili zamienia si
w niewysowion rozkosz. Gdy j opuszcza, czua si jak pozbawiona ycia.
Czwartego dnia pobytu w czyc, rzeka:
- Jestem pena ciebie, Orzy. Odprowad mnie wic do Kruszwic, abym staa si tam
pani i urodzia syna. Ty jeste garbaty i niski, on jednak bdzie olbrzymem, gdy
poczo go nasze wielkie miowanie. Dam mu na imi Lach, a ty kiedy pokonisz mu
si jako wielkiemu wadcy.

- 248 -

Uczyni Orzy, jak mu rozkazaa. Rozgosi, e uratowa Walaszk od rozbjnikw,


ktrzy napadli na onierzy Siemowita i wybili ich co do jednego. Nastpnie
bezpiecznie doprowadzi j do Kruszwic. Na prob Waaszki pozostawi jej
pidziesiciu wojownikw Piastuna, to jest poow oddziau, ktry darowa mu
Petronas. To oni pewnego dnia, gdy Orzy by ju w czyc, dokonali w Kruszwic
ogromnej rzezi, zabijajc Przedwoja i jego sugi, wyznaczone do rzdzenia w
grodzie. A e lud czsto lubi zmienia panw, tedy z wielk wiar przyjto od
Waaszki wiadomo, e owi zabici chcieli si zbuntowa przeciw Arne i
Siemowitowi. Dlatego to Walaszka wygubia zdrajcw i staa si pani Kruszwic,
oczekujc na powrt Arne i Siemowita po ich zwycistwie nad Czerwieni.
Opowiada si, e Walaszka znalaza nowego wa i trzymaa go w kobiace w swej
komnacie. Ilekro wchodzi do tej komnaty czowiek ze zdrad w sercu lub mylach,
w sycza przenikliwie. A e do komnaty Waaszki nie mieli dostpu ludzie proci,
kmiecie lub zwykli smerdowie, a jeno okoliczni grododziercy, podkomornicy lub
komornicy, cieszono si, kiedy zdrajcw prowadzono pod ustawion na podgrodziu
szubienic i wieszano. Albowiem po takiej chwili, mona byo dzieli midzy
smerdw odzie i mieszek powieszonego, a ktry z wiernych Walaszce Lestkw
stawa si grododzierc lub podkomornikiem, zajmujc majtno i dom
powieszonego.
Do Arne i Siemowita sano raz po raz posacw, e Walaszka dobrze si rzdzi w
Kruszwic, ronie jej brzuch i zapewne urodzi olbrzyma, gdy jej cia trwa bdzie
nie dziewi miesicy, jak u innych kobiet, lecz miesicy dwanacie.

ROZDZIA DWUNASTY - CZERWIE


Opowiada si, e pamitnego dnia ksi Wataj, wadca Czerwieni, obudzi
si w zym nastroju, poniewa zdoa zasn dopiero na krtko przed witem,
trawiony przez jaki dziwny, niczym nie uzasadniony niepokj, powodujcy
bezsenno. O co si niepokoi lub co go niepokoio - Wataj nie wiedzia i dlatego ju
od rana czu zo do wszystkich i do wszystkiego. Najpierw dwa razy uderzy swoj
szst ju on, szesnastoletni Lid, cho ta nie daa mu adnego powodu do
gniewu. Lecz Wataj od pewnego czasu ju jej po prostu nie cierpia, oeni si z ni
bowiem bardzo popiesznie, zaraz potem, gdy kaza ci gow swojej pitej onie,
- 249 -

Mauszy, ktra zadaa si z jego nielubnym synem imieniem Myna. To wanie


Myn, jako najmdrzejszego i najdzielniejszego ze swych synw, wyrnia Wataj
ponad dwch swych synw zrodzonych z prawego oa i pragn ogosi go swoim
nastpc na tronie w Czerwieni. Rwnie i swoj pit on, Mausz, porwan z
kraju ksicia Lacha, pikn i niezwykle waleczn, ukocha Wataj mioci
szedziesicioletniego starca, to jest czym tak mocnym jak najgrubszy sznur
konopny. I tych dwoje, tak przez niego ukochanych i wyrnianych, zdradzio go,
potajemnie wic si ze sob, o czym mu donieli usuni dworacy. Myna zdoa
umkn do Dago Piastuna, Mausz wzito na mki i wtedy wyznaa, e nie tylko
cudzooya z Myna, lecz wskazaa mu miejsce, gdzie by ukryty skarb Scytw, co
byo najwiksz tajemnic ksicia Wataja, ktr w chwili miosnego uniesienia
wyjawi swej ukochanej onie. Mauszy cito mieczem gow na targowisku w
Czerwieni, a Wataj wzi sobie zaraz now on, Lid, bo myla, e w ten sposb
zapomni o Mauszy. Niestety, nie potrafi pozby si wspomnienia Mauszy,
nieustannie porwnujc j z Lida, i ta ostatnia wydaa mu si obmierz, brzydk,
gupi. Nie pomyla Wataj, e ma ju szedziesit lat, krew w nim ostyga i nie
cieszy go tak jak dawniej mode kobiece ciao. Lid oskara o to, e nie paa do niej
namitnoci i niechtnie si kadzie obok niej, nie mogc w sobie wzbudzi zapau
do mskiej rozkoszy.
O Mynie stara si zapomnie. Lecz nie sposb byo zatka sobie uszu na wszystkie
wieci ze wiata. Dowiedzia si wic Wataj, e Myna oeni si z przebogat i
szlachetn pani Arne, ktra wychowaa Piastunowego syna, Siemowita, i wraz z
nim wadaa w potnej i przebogatej Kruszwic. Donoszono te Watajowi, i Myna
nie przestaje myle o zemcie i tylko czeka okazji, aby wydrze swemu ojcu skarb
Scytw, ktry ojciec Wataja zgromadzi, gdy by dowdc rabusiw grobowych nad
Donaprem. Skarb ten by dobrze ukryty w samym sercu Czerwieni, przenie go w
inne miejsce Wataj nie mia ochoty, gdy nie mgby tego uczyni bez pomocy
innych ludzi, co wydawao mu si niebezpieczne. Tylko wic Wataj i teraz rwnie
Myna znali tajemnicz kryjwk. Nie budzio to jednak obaw starego ksicia, gdy
posi skarb mg Myna tylko wwczas, gdyby zdoby Czerwie, a to byo prawie
niemoliwoci. Wznosia si bowiem Czerwie na podmokych bagnach w pobliu
rzeki Huczwy. Kade suche miejsce stanowio odrbn osad i grodek poczony z
gwn warowni szerokimi na dwa wozy drogami, wyoonymi dranicami i
okrglakami. Cao Czerwieni, jak opowiadano, obejmowaa obszar stu mil
- 250 -

kwadratowych - wedle miar uywanych kiedy w Starej Romie. Aby posi gwn
warowni, naleao zdobywa poszczeglne, ochraniajce j osady i grodki, co w
przypadku, gdyby rozebrano drogi, naraao najedcw na przedzieranie si przez
moczary. Podobnie niedostpne byo kiedy tylko Miasto Dzikich Kobiet, nikt go
nigdy nie zdoby, jedynie zaraza zdoaa wygubi jego mieszkanki.
A przecie sama Czerwie - nie stanowia caego pastwa ksicia Wataja. To, co
nazywano Grodami Czerwieskimi obejmowao rozlegy obszar usiany obronnymi
grodziskami od rzeki Buck na wschodzie, a poza grny Wieprz, poza grny San i
wypywajcy z nich Wisok - na zachodzie. Na poudniu - a po rzek Sookij i rda
Sanu. Tylko pnocna granica Grodw Czerwieskich nie zostaa dokadnie ustalona,
lecz jak twierdzili niektrzy, sigaa a do miejsca, gdzie rodzia si rzeka zwana
Prype. Mieszkacy Grodw Czerwieskich mieli za ssiadw Buan, zwanych te
Woynianami, ksistwo Karaka i Kraj Ldzian, za po klsce Karaka ssiadowali z
Wielk Moraw, a po zajciu Ziemi Sandomirskiej przez Piastuna - take i z
Polanami.
Mimo niezwykej obronnoci samej Czerwieni nie pragn ksi Wataj naraa si
na wojny z innymi wadcami. W jego osadach wyrabiano tak poszukiwane purpurowe
ptno, ktre sprzedawa z zyskiem. Przez Grody Czerwieskie prowadzi szlak
kupiecki z Kijowa na Karakw i Wrocawie, a potem dalej, do kraju Bohemw, a
nawet do Frankw. Lepiej byo wic bogaci si na handlu ni wojowa. Dlatego, gdy
urs w potg Rostislav, a potem Svatopluk, ksi Wataj regularnie paci im trybut,
nie chcc z nimi zadziera, a raczej mie ich za swoich opiekunw. I bdc w tak
korzystnym pooeniu nie obawia si zemsty Myny. Po co za trzyma w ukryciu w
skarb - sam nie wiedzia. Prawdopodobnie zadowalaa go wadza w Czerwieni, a
take przedziwn rozkosz napeniaa jedyna noc w roku, gdy wchodzi do tajemnej
kryjwki i gaska, dotyka niemal pieci zote przedmioty zrabowane ongi w
grobowcach Scytw. Potem ju przez cay rok wystarczaa mu sama myl o
posiadanych skarbach i o ich piknoci, l im stawa si starszy, im mniej pocigay go
ciaa kobiet, im mniej mg wypi piwa czy miodu, tym bardziej by przywizany do
swego skarbu i drczy si myl komu przyjdzie go mu przekaza i jak ten kto
roztrwoni jego bogactwo. Std te, gdy uciek Myna i cito gow Mauszy, Wataj
postanowi, e tajemnica ukrytego skarbu zostanie wraz z nim spopielona na
miertelnym stosie. Jego dwm synom niezguom - tak zdecydowa - wystarczy sama

- 251 -

Czerwie i zyski z wyrobu purpury oraz z handlu. Niech si synowie dziel


Czerwieni i jej bogactwem, ale nie skarbem.
A jednak od czasu do czasu nkaa Wataja myl, e gdy umrze i spopielone zostanie
jego ciao, nie cakiem spopieli si tajemnica scytyjskiego skarbu. y przecie Myna,
ktry wiedzia, gdzie jest bogactwo, ktre tak dugo i starannie ukrywa Wataj. I jeli
nie zdoa Myna sam zdoby Czerwieni, a z ni skarbu Scytw, to przecie moe
tajemnic przekaza swym synom, a bdzie zapewne mia ich wielu, bo jest jeszcze
mody. Synowie Myny nie oka si takimi niezguami jak synowie Wataja i kiedy by moe - przy czyjej pomocy zdoaj zdoby Czerwie, a z ni i to, czego nikt
poza nim nigdy nie mia oglda.
Nkany takimi mylami pewnego dnia zapragn Wataj zniszczy Myn. Dlatego
jesieni ubiegego roku z radoci przyj od Svatopluka wie, e wadca Wielkiej
Morawy zamierza wiosn uderzy na Piastunowego syna, Awdaca, i odebra
zagarnit przez niego Wrocawie i Ziemi lzan. Bya to wspaniaa okazja, aby
take wzi udzia w planowanej przez Svatopluka wyprawie wojennej, uderzy na
Ziemi Sandomirsk zagarnit przez Piastuna, a tym samym wcign do wojny
samego Dago Piastuna, a z nim znajdujcego si pod jego opiek zdradzieckiego
Myn. To bowiem wydawao si pewne, e jeli w obronie Awdaca, a take Ziemi
Sandomirskiej, wystpi sam Dago Piastun, musi doj do wojny midzy Polanami i
Rzesz Morawsk. Zwycistwo za Morawian byo dla Wataja wicej ni pewne.
Podobnie pewne zdao si Watajowi zabicie Myny podczas takiej wojny.
Ale Wataj by ostrony, zreszt nie mia ju zdrowia i si do wzicia udziau w
wyprawie wojennej. Podj tedy decyzj, aby wodzem wyprawy uczyni Czem, syna
sdziwego ksicia Sandomira, od kilku ju lat przebywajcego na wygnaniu w
jednym z jego maych grodkw. Zachci wic Wataj modego Czem, aby zapragn
odebra Piastunowi swoj ojcowizn, to jest Ziemi Sandomirsk. Wyposay w
mnstwo najemnego wojska, starannie uzbroi i kaza rusza do boju.
Nie byo win Wataja, e Czema popieszy si z wypraw wojenn, a intrygi
Piastuna spowodoway, e Svatopluk nie ruszy wiosn przeciw Awdacowi, gdy
uderzy na niego bastard krla Arnulfa z oddziaami przekupionych Madziarw. Nie
znalaz si Svatopluk po pnocnej stronie gr Karpatos, ale Czema zdoby Ziemi
Sandomirsk. I gdyby, by moe, na tym poprzesta, sprawy jako by si uoyy.
Lecz Czema w zapale bojowym, dumny ze zwycistwa, uderzy na Kraj Ldzian,
yjcych dotd w zgodzie z wadc Grodw Czerwieskich, pokona ksicia Lacha,
- 252 -

ktry wraz z du czci swego ludu uszed na Mazowi, a potem odda si pod
opiek Dago Piastuna i jego syna, Siemowita z Kruszwic.
Tak si stao, e jesieni tego roku dwie potne armie: jedna dowodzona przez
samego Siemowita, a druga przez Myn, ksicia Lacha i szlachetn pani Arne - z
pnocy i od zachodu uderzyy na Czem. Rycho te Myna i ksi Lach odebrali
Ziemi Ldzian, za lkajcy si okrenia mody Czema musia si cofa przed
wojskami Siemowita i bez walki opuci dopiero co zdobyt Ziemi Sandomirsk. W
ten sposb wojna zbliaa si do Grodw Czerwieskich.
Czy stary Wataj odczuwa lk przed nadchodzcym przeciwnikiem? Nie. Grody
Czerwieskie wci wydaway mu si nie do zdobycia. "Co najwyej rozbij wojska
Czemy, jeli on nie zdoa umkn do Czerwieni - myla Wataj.
- Na zdobywanie Czerwieni wrogowie nie bd mieli ani si, ani odwagi, dlatego ka
mi da jednorazowy trybut, a ja to uczyni".
Niekiedy jednak, podobnie jak tej wanie pamitnej nocy, nka Wataja jaki
przedziwny niepokj. Gniewa si wtedy bez adnej przyczyny, bi swoj mod on,
a take sub. Dostawao si te dowdcom stry w grodkach i gwnej warowni,
e zamiast dzie i noc czuwa na waach, oberaj si, tyj, nocami pi, nie dbajc
ani o or, ani o bezpieczestwo Czerwieni.
Owego pamitnego dnia gniew Wataja wyadowa si przede wszystkim na
zwiadowcach. Przed jakim czasem wysa ich Wataj, aby ustalili, gdzie znajduje si
armia Siemowita i nawizali kontakt z cofajcym si Czem, a take wywiedzieli si
co czyni armia dowodzona przez Myn i ksicia Lacha. Zwiadowcy napotkali armi
Czemy na skraju wielkiej puszczy tu koo rzeki zwanej Lada, to jest ju niemal w
granicach Grodw Czerwieskich, jednak na lad armii Myny i ksicia Lacha nie
natrafili. Sza ta armia od pnocy i take zbliaa si do granic Grodw
Czerwieskich, gdy raptem znikna, jak gdyby rozwiaa si w powietrzu. Dzie i noc
czuway strae w pogranicznych grodach, lecz atak nie nastpowa. Prosili
grododziercy Wataja o pomoc wojskow od Czemy, ten jednak nie chcia
uszczupla swego ju i tak niewielkiego oddziau, gdy cz jego armii, ktr w
swoim czasie wysa przeciw Mynie i Lachowi, zostaa doszcztnie rozbita.
Postanowi wic Czema stan do otwartej walki z Siemowitem i odby j nad rzek
Lad, co take rozgniewao Wataja. Sysza bowiem, e Siemowit posiada dwakro
lub trzykro silniejsz armi ni mia Czema. "Dlaczego nie cofa si do moich grodw
i nie wzmacnia ich swoimi ludmi" - zoci si Wataj i kaza obatoy tych
- 253 -

zwiadowcw, ktrzy nie zdoali odnale wojsk Myny i Lacha, zagraajcych Grodom
Czerwieskim od pnocy.
Nie wiedzieli zwiadowcy, a tym samym nie dowiedzia si tego i Wataj, e cz
wojsk Myny i Lacha ukrya si na bagnach zwanych Krowimi, cz za udaa si a
do wioski Sobiebr, pooonej w pobliu bagien uczynionych przez rzek Buck. Tutaj
to - z rozkazu Petronasa, ktry przysa dla Arne du skrzyni pen drogocennych
przedmiotw - Arne, Myna i ksi Lach nawizali pierwszy kontakt z Woynianami,
zamieszkujcymi nad Buckiem.
Bardzo chciwym czowiekiem by wadca Woynian zwanych te Buanami - ksi
Dir. Od lat kusiy go bogactwa Czerwieni, ale nigdy nie mia do wojska, aby zdoby
warowni Wataja, wic utrzymywa z nim pokj. O jego chciwoci wiedziano dobrze
na dworze w Gniedzie, dlatego to wanie Dir mia by tym, kogo przebiegy
Petronas wybra na pomocnika w zniszczeniu Wataja. Pierwsze spotkanie Dira z
Arne, Myn i Lachem nastpio wanie w maym grodku Sobiebr, tu koo
pnocnych granic Grodw Czerwieskich, na bagnach w pobliu rzeki Buck. Na owo
spotkanie przyby Dir w najwikszej tajemnicy, z nieliczn tylko wit wojownikw i
wodzw - doradcw. Wiele sysza Dir o Dago Piastunie i jego synach, wiedzia, e
Dago Piastun uchodzi za niezwycionego i znajcego czary, ale chorego na Brak
Woli. Lecz wojskiem Piastuna wada Petronas, czek wyksztacony w Bizantionie, a
Dir, ssiadujcy z wadcami i ksitkami ruskimi mia podobnie jak oni wielki
szacunek dla potgi Rhomajw. Dla Dira by Petronas prawdziwym Rhomajem, a
Rhomajw si obawia. Dlatego otrzymawszy od niego posanie, aby stawi si w
Sobieborze na korzystne rozmowy - jak go zapewniono - przyby bez zwoki, mimo e
nastaa ddysta jesienna pora.
Z Direm prowadzi rozmowy ksi Lach, wadca Ldzian, ssiadujcy z Buanami i
znajcy ich obyczaje. To on wrczy Dirowi podarunek od Dago Wadcy - skrzyni
pen srebrnych grzywien i zotych nomizmatw.
- To tylko maa cz zapaty jak otrzymasz, jeli nam pomoesz - zapewni Lach
ksicia Dira.
- Nie bd wojowa z Watajem - zastrzeg si z gry ksi Dir.
By to czek rosy, zwyczajem wschodnich Sklavinw nosi gst czarn brod i
dugie wsy, wosy na gowie mia kdzierzawe. Ubra si godnie w rhomajski szlom z
pawimi pirami, w rhomajsk kolczug, rhomajski nosi miecz oraz tarcz. Ale jego
wojownicy nie byli a tak okazale ubrani i uzbrojeni. Mimo bowiem wielkiego
- 254 -

terytorium, jakie zajmowali Buanie, nie stanowili oni adnej siy w tym zaktku
wiata. Dir ze wzgldu na sw chciwo i daniny, jakie ciga z Buan nie cieszy
si powaaniem swego ludu, cigle wybuchay przeciw niemu rozmaite bunty i nigdy
nie zdoa zgromadzi duej armii. Cigle te zagraao mu niebezpieczestwo od
Rusw i ich rozmaitych ksitek, z ktrymi ssiadowa. Dziwi si wic Dir bogatym
darom, jakie mu przysa Dago Wadca i tym bardziej stara si zachowa ostronie
wobec tego, co mia mu zaproponowa ksi.
W namiocie w Sobieborze odbya si uczta na cze Dira. Wtedy to zapyta go
ksi Lach:
- Niczego wicej od ciebie nie da Dago Wadca, jak tego, aby nam dostarczy na
Bucku sto odzi wiosowych, zdolnych zabra piciuset naszych spieszonych
wojownikw. W najwikszej tajemnicy dasz nam rwnie schronienie w swym
grodzie Woy, skd zaraz popyniemy w gr rzeki Huczwy.
- W grze Huczwy s Grody Czerwieskie, a niedaleko od rzeki znajduje si
przepotny grd Czerwie. Co chcecie uczyni? Lach wyzna szczerze:
- Zamierzamy na odziach potajemnie noc podpyn pod Czerwie i zdradziecko
dosta si od strony rzeki do grodu Wataja. Ty, Dirze, nic z tym nie bdziesz mia
wsplnego, poza tym, e dasz nam odzie i nakarmisz nas w Woynu.
Grd Woy bowiem znajdowa si u ujcia Huczwy do Bucka. Nie sposb byo
popyn w gr Huczwy nie majc oparcia w grodzie Woy, nalecym do Buan.
Dugo w udanym zamyleniu kiwa kdzierzaw gow ksi Dir, raz po raz wychyla
kubek miodu, a wreszcie rzek:
- A co bdzie, jeli nie zdobdziecie Czerwieni, jeno zostaniecie pokonani albo
potopicie si w bagnach Huczwy?
- Nikt si nie dowie, e to ty dae nam sto odzi wiosowych - odrzek Lach.
- A co bdzie jeli zdobdziecie Czerwie?
- Kaesz uszy wielk pacht ze lnu, a my wypenimy j bogactwem Wataja przyrzek Lach. - Bd pewien zwycistwa, bo z nami jest ksi Myna, a i ja take
znam wszystkie tajne drogi, ktre przez bagna prowadz od Huczwy do grodu
Wataja.
Tak si jako dziwnie stao, e z powodu tego, e ksi Lach prowadzi rozmowy z
Direm w imieniu Dago Piastuna, zaczto z czasem opowiada jak to Lachowie
napadli na Wataja i Grody Czerwieskie. Odtd te Polan zwano Lachami. U ludw
na Wschodzie przez dugi czas sdzono, e na zachd od Bucka yj Lachowie,
- 255 -

cho byo to zaledwie mae ksistewko, ktre z czasem, za Dago Piastuna, weszo w
skad pastwa Polan. Nawet po wiekach u wielu ludw zwano Polsk - Lechistanem,
cho zapewne nie miao to adnego uzasadnienia. A e Madziarzy zwani Mardami
czsto zapuszczali swoje zagony a pod Grody Czerwieskie, tedy pewnego dnia
zetknli si z Lachem i Ldzianami. Std te - podobno - Polan, a potem Polsk,
zaczli nazywa Lendzier.
W grnym biegu rzeki Buck na ogromnej przestrzeni znajdoway si dziesitki wiosek
rybackich Buan. Nie stanowio wic dla Dira adnej trudnoci dostarczenie Lachowi
nie tylko stu, ale nawet stu pidziesiciu dek. Radosn mu si zdaa myl, e w
zamian za owe dki i gocin w grodzie Woy, nie wypowiedziawszy wojny
Watajowi i nie straciwszy ani onierza, by moe wzbogaci si jak aden do tej pory
wadca Buan. Bogactwo uzyskane dziki pokonaniu Wataja mogo mu posuy do
przekupienia wielu przeciwnikw wrd monych Buan, umierzenie spiskw i
stanie si wreszcie samowadc. Plan podstpnego zdobycia Czerwieni uzna za
wspaniay, bo po c kolejno traci czas i siy na zdobywanie poszczeglnych i
licznych grodw, skoro mona byo od razu zawadn sam Czerwieni. "Dago
Piastun nie jest chory na Brak Woli -- pomyla Dir. - Nie moe by chory czowiek,
ktremu suy tak sprytny Rhomajczyk, jak Petronas".
Nasta miesic opadania lici, dzie i noc bez przerwy sipio lub trway ulewy.
Wezbray wody rzeki Buck i Huczwy, lecz to ani dla Dira, ani dla Lacha, Myny i Arne
nie stanowio adnej przeszkody. Po wezbranych wodach atwiej byo pyn, a poza
tym - kt w Czerwieni mg si spodziewa w tak pogod ataku na otoczon
bagnami warowni.
Dlatego to - jak si opowiada - ksi Wataj przesta si wreszcie gniewa na swoj
sub i swoj mod on. Z jego duszy znika niczym nie uzasadniony niepokj.
Zapad wreszcie wczesny jesienny zmierzch, z pochmurnego nieba wci
pokapywao, zerwa si silny wiatr i gasi pochodnie na waach w Czerwieni. W taki
wieczr najprzyjemniej byo zasi przy ogniu w zacisznej izbie, popi piwa lub
miodu, pogwarzy z przyjacimi lub z rodzin. Stranicy na waach pilnowali grodu
niedbale, chronic si przed deszczem w pobliu wiey bramnej, dajcej oson
przed sot i podmuchami wiatru. Od czasu do czasu wiatr przegania chmury,
pokazywa si ksiyc w peni, lecz czciej gsty i nieprzenikniony mrok zalega
wok grodu. Stra nie okazywaa czujnoci, nawet na nowo nie rozpalaa zgasych
pochodni, gdy dokd sigano wstecz pamici nikt nigdy nie napad na Czerwie. I
- 256 -

cho wiedziano o nadcigajcych wojskach Siemowita, Myny i Lacha, dla


strujcych wydawao si oczywiste, e wrogie wojska poami sobie zby przy
zdobywaniu pogranicznych osad. I jeli zdoaj kiedy podej pod sam Czerwie,
bd ju osabione i niezdolne do walki.
I tak by si zapewne stao, gdyby owego sotnego i wietrznego wieczoru piciuset
spieszonych wojownikw na stu dkach nie podpyno cichaczem do wioski,
rozoonej na prawym brzegu Huczwy. Wioska bya maa, ale zamona, z duymi
chatami drewnianymi i szopami na rnorakie towary. Z tej wioski prowadzi
wyoony dranicami trakt do Czerwieni, tutaj bowiem bya rzeczna przysta, z ktrej
korzystaa Czerwie, gdy chciaa spawi swoje towary Huczw do Bucka i dalej ku
Rusom.
Rozszczekay si psy, kiedy wyczuy, a nawet zobaczyy, obcych wyskakujcych z
dek na brzeg rzeki. Wioska nie wystawia jednak adnego stranika, ludzie siedzieli
w ciepych chaupach, a szczekanie psw nie budzio niczyjego niepokoju, gdy
okolica a roia si od yjcych na bagnach osi, ktre podchodziy pod zagrody i
powodoway nieustanne ujadanie psw.
onierze Lacha i Myny otrzymali rozkaz, aby podkra si pod chaty i dopiero na
znak dany przez Lacha, to jest na gos piszczaki, jednoczenie wedrze si do
domw i wybi wszystkich mieszkacw. Zabroniono im podpalania zagrd, aby
blasku ognia nie dostrzeono z waw Czerwieni.
Opowiada si, e tego wieczoru nawet szlachetna pani Arne swoim mieczem zabia
a dwch mczyzn, ktrych zaskoczyo nage wtargnicie obcych do ich izb. Nie
zdoali chwyci za bro i ginli pod ciosami mieczy i toporw. Mwi si, e
wymordowano wszystkich mczyzn, a nawet niedorostkw; zgino take wiele
kobiet, usiujcych si broni. Nim mina poowa nocy, wojsko Lacha i Myny
maszerowao ju po wyoonej drewnem drodze w kierunku grodu Czerwie.
Prowadzi ich ksi Myna, ktry wychowa si w Czerwieni i zna t drog tak
dokadnie jak sam ksi Wataj. Lecz cho od wioski do Czerwieni nie byo daleko
wdrwka wojsk trwaa do dugo. Zabraniano onierzom zapalania pochodni, szli
wic w gstym mroku z rzadka tylko rozpraszanym przez ksiyc, ukazujcy si na
bardzo krtko. Droga miaa szeroko dwch wozw, wojsko kroczyo po niej
czwrkami, niekiedy trzymajc si za rce, gdy z powodu mroku nie potrafili dojrze
tych, co podali przodem. Kilkakrotnie zdarzyo si, e ktry z onierzy
otumaniony ciemnoci spada z drewnianej drogi wprost w bagna i krzycza o
- 257 -

pomoc. Takiego zaraz zabijano, gdy jego woanie mogo zosta usyszane w
grodzie. Obawy te byy jednak niepotrzebne, gdy wiatr wia od Czerwieni i hucza w
porastajcych bagna ozach, jak morze podczas sztormu.
Droga do Czerwieni wydawaa si wojskom Lacha i Myny nieskoczenie dug z
powodu mroku, deszczu i przenikliwego wiatru. Nie spieszy si jednak ani Lach, ani
Myna, nie poganiaa onierzy szlachetna pani Arne. Uczya bowiem sztuka
wojowania, e czowiek najmniej czujny bywa na krtko przed witem i o tej wanie
porze zamierzano napa na Czerwie.
Wreszcie ujrzano w ciemnociach kilka chybotliwie wieccych pochodni i wiedziano,
e to Czerwie. Jak jednak w mroku wdrapa si na way, otoczone bagnami i wod?
Odrzwia w wiey bramnej byy zapewne dobrze zawarte, za na wiey znajdowao
si wielu stranikw. Jake wic sforsowa ow bram, nie wywoujc haasu i nie
stawiajc na nogi wszystkich zbrojnych znajdujcych si w grodzie Wataja.
Pomyla o tym Myna ju znacznie wczeniej. Wojsko nioso z sob wskie drabiny.
Kilku najzrczniejszych onierzy przystawio drabiny do waw z dwch stron wiey
bramnej. Pierwszymi, ktrzy po nich weszli na gr byli Myna i ksi Lach. A gdy
ju na grze oprcz obydwu wadcw znalaza si dostateczna liczba wojownikw,
napadnito na rozespan stre w wiey bramnej, wybito j co do nogi, a potem
otwarto odrzwia bramy i setki onierzy wpado do grodu. Natychmiast zapony
dziesitki pochodni, owietlajc uliczki Czerwieni i pozwalajc odrni swoich od
obcych. Tak oto rozpocza si okropna rze bezbronnych, bo zaskoczonych,
wojownikw Wataja. Najdzielniej jak si opowiada - walczyli onierze ksicia
Lacha. To take ksi Lach ze swymi ludmi wdar si do dworu Wataja i zabi go
wasn rk, a kiedy to si stao, Myna da rozkaz zaprzestania mordu na
mieszkacach, gdy by to przecie jego lud, ktrym wraz z Arne zamierza wada.
Nasta dzie pochmurny, deszczowy, zmczeni drog i walk, a take godni byli
onierze Lacha i Myny. Zamknito wic w jednej z duych szop tych wojownikw
Wataja, ktrzy si poddali i obiecali suy Mynie. Kobietom w Czerwieni kazano
przyrzdzi posiek dla zdobywcw grodu. Lecz Czerwie to nie by tylko jeden grd,
w ktrym mieszka ksi Wataj. Nie opodal, poczone wyoonymi drewnem
drogami, znajdoway si inne obronne grody, ktre stanowiy jedno z Czerwieni.
Usyszano w tych grodkach odgosy nocnej walki, na waach stanli wojownicy
Wataja w penym uzbrojeniu. Aby ich pokona, naleao mie wicej ni piciuset
onierzy. Kaza wic ksi Myna ponie kilku wojownikom ciao zabitego Wataja i
- 258 -

wraz z nim pojawi si przed bramami grodw, ogaszajc mier starego ksicia i
swoje rzdy jako jego nastpcy. Obiecywa te Myna, e tym, ktrzy si poddadz
jego wadzy, nie grozi adne niebezpieczestwo, nawet nie wkrocz do grodkw
onierze ksicia Lacha, nikomu wos z gowy nie spadnie, wszystko zostanie po
dawnemu; z t tylko rnic, e Czerwieni bdzie odtd wada syn Wataja, ksi
Myna.
A do wieczora trway narady wojownikw w owych grodkach, ich wynik by atwy do
przewidzenia. Wybrano pokj, a nie wojn. Faktem bowiem bya mier ksicia
Wataja oraz oczywistoci zdao si, e po nim wadz musi przej Myna. Tak wic
nie min tydzie i caa Czerwie staa si posuszna woli ksicia Myny. Nazajutrz
za uwolniono jecw i oddano im bro, a take Myna i Arne przyjli od nich
przysig na soce, e bd odtd suy wiernie synowi Wataja. Tak sam
przysig Arne i Myna przyjli od wojownikw maych grodkw, skadajcych si na
ca przesawn Czerwie. Zaraz te posano ludzi do wszystkich wikszych grodw
podlegajcych Czerwieni z rozkazem, aby ich grododziercy zoyli hod ksiciu
Mynie.
Na trzeci dzie po zdobyciu Czerwieni powiedziaa Arne do swego ma, ksicia
Myny:
- Chyba nie zapomniae, e u granic Grodw Czerwieskich stoi ogromna armia
Siemowita. Powiedziae, e znasz miejsce, gdzie jest skarb Wataja. Musisz go da
Siemowitowi, a wtedy on zawrci swoje wojska, ty za staniesz si jego wasalem i
woysz gow pod jego paszcz. W przeciwnym razie on zacznie zdobywa
pograniczne grody i niszczy kraj, ktrym teraz ty i ja wadamy.
- Oddam Siemowitowi skarb mego ojca - zgodzi si z ni ksi Myna. - Wprzdy
jednak musi Siemowit rozgromi wojska Czemy. Usyszaem od tutejszych
wojownikw, e Czema czeka na Siemowita nad rzek Lad. Tam dojdzie do walki.
A kto zwyciy, jeszcze nie wiadomo.
Uspokoiy te sowa szlachetn pani Arne, co do zamiarw Myny. W istocie bowiem
Siemowit musia najpierw stoczy walk z Czem, ktry sta mu na drodze do
Grodw Czerwieskich. Ale e, jak mwiono, Siemowit mia trzykrotn przewag nad
Czem, wyniku tej walki nietrudno byo przewidzie. "Bd teraz ksin" - mylaa z
zadowoleniem szlachetna pani Arne.
Wkrtce Myna wyjecha do pogranicznych grodw, aby przyj przysig wiernoci
od tamtejszych grododziercw. Wtedy to spotka si z Arne ksi Lach, ktry wraz
- 259 -

z Arne i Myna dzieli obszerne dworzyszcze Wataja. Ksi Lach by tajemniczy i


rozmawia z Arne tylko szeptem.
- Obawiam si, pani - rzek do Arne - e Myna knuje przeciw nam co zego.
Namawia mnie, abym z powodu ciasnoty panujcej w Czerwieni opuci ten grd ze
swymi onierzami, a take zabra tych wojownikw, ktrych ty oddaa mu pod
dowdztwo dla odzyskania ojcowizny. Mam zawie bogate dary dla Dira, poczy
si z naszymi wojskami na Krowich Bagnach i odej od granic Grodw
Czerwieskich. Jeli to uczyni pozostaniesz tu pani sama i bezbronna, zdana na
ask i nieask Myny.
- To mj m - odpara Arne. - Nie sdz, aby mi co zego grozio, skoro u wrt
Grodw Czerwieskich stoi armia Siemowita. Bez trudu pokona ona Czem i dotrze
a do Czerwieni. Prawd za mwic wielka ciasnota panuje w Czerwieni z powodu
tych piciuset onierzy, dziki ktrym zdobylimy Czerwie.
- Czy pokaza ci Myna drog do skarbu Scytw?
- Nie. Ale i na to przyjdzie czas.
- Tak bardzo mu ufasz? - zapyta ksi Lach.
A ona odpara:
- Ufam mu, dopki armia Siemowita zblia si do granic Grodw Czerwieskich.
- Wiedz tedy, pani, e Myna nie pojecha po to, aby przyj przysig wiernoci, lecz
w innym celu. Zaufani ludzie ostrzegaj mnie, e uda si w drog, aby zamkn
pograniczne grody przed Siemowitem, jeli pokona Czem. Nie tak atwo bdzie
wic Siemowitowi dotrze do Czerwieni, skoro nie stanie tu ani moich wojsk, ani
twoich, pani. Obronne s Grody Czerwieskie i nieatwo bdzie Siemowitowi uzyska
nad nimi wadz.
- Nie wierz w ze zamiary Myny - owiadczya Arne. Po namyle dodaa jednak:
- Rb, panie, co uwaasz za stosowne. Nie wyprowadzaj z Czerwieni naszych wojsk.
I nie wyprowadzi z Czerwieni ksi Lach swoich i Arne onierzy. Mao tego, posa
na Krowie Bagna jednego ze swych zaufanych wojownikw i rozkaza, aby
znajdujca si tam armia przekroczya granice Grodw Czerwieskich, goszc, e
na rozkaz swego wadcy, ksicia Myny, musi spieszy do Czerwieni. Swoim i Arne
onierzom nakaza ksi Lach wielk czujno i obsadzi nimi way grodu.
Myny nie byo przez dwa dni i dwie noce. Powrci niespodziewanie trzeciej nocy,
prowadzc ze sob trzystu konnych dawnych onierzy Wataja, ktrzy zoyli mu
przysig wiernoci. Ku swemu zdumieniu zosta Czerwie obsadzon przez
- 260 -

wojownikw Lacha, ktrzy zgodzili si wpuci do grodu tylko Myn i pidziesiciu


jego onierzy.
- Ciasno tu, panie! - woali z wiey bramnej wojownicy ksicia Lacha.
- Nasi ludzie nie maj ju miejsca, aby zoy gow do snu, a ty chcesz wprowadzi
do warowni jeszcze trzystu konnych?
- Czy nie ja wami rzdz? - zapyta rozgniewany Myna.
- Ty, panie. Lecz take ksi Lach, a on jest zoony chorob.
- Zbudcie moj on, szlachetn pani Arne - poleci Myna. - Niech wyjdzie na way,
abym mg z ni porozmawia.
Po jakim czasie Arne wysza na way okryta grubym futrem bobrowym.
- Czego chcesz mj mu?! - zakrzykna ku Mynie i jego wojskom, stojcym u bram
grodu.
- Daj rozkaz otwarcia bram przed moimi ludmi - owiadczy jej Myna. - Jest zimno i
nie mog nocowa na dworze.
Milczaa. Zaniepokoi j widok tak ogromnej iloci jedcw, trzymajcych w rkach
pochodnie, gdy tylko przy ich wietle mogli si noc po wskiej drodze dosta
konno do bram Czerwieni. Raptem zjawi si przy jej boku ksi Lach i szepn, aby
zapytaa Myn o Siemowita.
- Co z Siemowitem?! - zawoaa Arne ze szczytu wau obronnego.
- Przerazili si onierze Czemy wieci o mierci mego ojca, Wataja, odmwili walki
dla Czemy i rozproszyli si, wprzdy zabiwszy Czem. Dlaczego o to pytasz, gdy ja
marzn przed bram? Potem ci wszystko opowiem.
Za podszeptem ksicia Lacha odrzeka mu Arne:
- Niechaj zawrc twoi onierze. Tylko ciebie i pidziesiciu twoich wojownikw
mog wpuci do Czerwieni. Nie ma tu miejsca dla tylu ludzi, ilu prowadzisz.
- Zgoda! - odkrzykn jej Myna. - Ka otworzy bram.
Lecz, gdy otwarto wierzeje w wiey bramnej, ogromny tum jedcw na czele z
Myn wtargn do grodu. Ktry z nich wypuci strza i trafia ona w pier
szlachetn pani Arne. Upada jczc rozpaczliwie, zaraz jednak jej jk zosta
zaguszony przez wrzaski umierajcych wojownikw Myny. Piciuset onierzy Lacha
i Arne rzucio si z obnaonymi mieczami na wjedajcych do grodu wojownikw
Myny. A e brama bya wska, nietrudno im si byo upora z przybyszami.
Wjedali oni w bram jak gdyby w gardziel mierteln i ginli wrzeszczc
przeraliwie. Zgin Myna nie wiadomo z czyjej rki zabity, pod mieczami i
- 261 -

uderzeniami oszczepw umaro prawie stu wojownikw Myny, zanim reszta nie
rzucia si do ucieczki, zrozumiawszy, e wska brama jest dla nich puapk. W
oglnym zamieszaniu kto podpali dom w Czerwieni i wkrtce ogie zaczai si
przerzuca z dachu na dach. Upojeni zwycistwem onierze Lacha i Arne zaczli
mordowa mieszkacw Czerwieni jako zdrajcw, rabowano domy, gwacono
kobiety. A e nie byo komu gasi ognia, wkrtce poowa Czerwieni i przynalenych
do niej grodkw doszcztnie spona. Ranek objawi dymice zgliszcza dziesitkw
domw i setki trupw na wskich uliczkach Czerwieni. Tak zrodzia si legenda, e to
Lachowie opanowali Czerwie i stali si jej wadcami.
Co dziao si potem - dokadnie nie wiadomo. Jest jedynie spraw pewn, e nigdy
nie odnaleziono synnego skarbu Scytw, zgromadzonego przez ksicia Wataja. Jest
take pewnym, e na wie o mierci nie tylko Wataja, ale take ksicia Myny, po
jakim czasie otwarte zostay dla Siemowita grody nalece do Czerwieni, gdy
Siemowit obieca, e nie zostan spalone ani obrabowane. Tak oto bez walki pokona
Siemowit ksicia Czem i bez walki zdoa wkroczy do na wp spalonej Czerwieni,
gdzie czeka na niego jego te, ksi Lach.
Ciao szlachetnej pani Arne, mimo e, jak mwi ten i w, bya ona wyznawczyni
czowieka zmarego na krzyu, spalono na stosie zgodnie z pradawnym obyczajem.
Przy jej poncym stosie uroni z ksi Lach, a potem kilka ez przy jej urnie z
resztkami stosu wyla take Siemowit. Nastpnie za usypano kurhan nad glinian
urn z jej prochami. A e do owej urny wrzuci Siemowit wiele cennych ozdb ze
zota, po wielokro kurhan ten by potem odkopywany i obrabowywany, tak, e dzi
nikt nie zna miejsca jej pochwku.
Dworzyszcze Wataja w Czerwieni unikno pomieni. Tam to - jak si opowiada przyj Siemowit pod swj paszcz nie tylko ksicia Lacha, ale wszystkich
grododziercw wadajcych Grodami Czerwieskimi. Zosta wic Siemowit, ktry ani
razu przeciw wrogom nie wycign swego miecza, nie tylko wadc Ldzian czyli
Lachw, ale take Ziemi Sandomirskiej i Grodw Czerwieskich. Czy mona sobie
wyobrazi wikszy triumf?
Zadziwiajce bywaj przeycia i uczucia czowieka, ktry nie uczyniwszy nic
wielkiego, nie zrobiwszy ani jednego odwanego i mdrego kroku, nie stoczywszy
ani jednej bitwy, nie wycignwszy przeciw wrogowi miecza, raptem zostaje przez
swoje otoczenie, a nawet swoich wrogw, uznany za bohatera i prawdziwego
olbrzyma.
- 262 -

Sprytny ksi Lach pokornie uklkn przed Siemowitem i w wyszukanych sowach


owiadczy, e wprawdzie on sam i szlachetna pani Arne zdobyli Czerwie i
podporzdkowali sobie cae Grody Czerwieskie, nastpnie za ukarali zdrad Myny,
to jednak prawdziwym zwycizc jest Siemowit, poniewa to wie o zblianiu si
jego armii paraliowaa wszelkie poczynania przeciwnikw. Ksi Lach woy swoj
gow pod po paszcza Siemowita i ze zami wdzicznoci w oczach podzikowa
mu za odzyskanie Kraju Ldzian, gdzie odtd w przyjani z Siemowitem bdzie mg
wada tak, jak ongi.
Z pocztku Siemowit achn si na te sowa, bo przecie to Arne i Lach zdobyli na
Czernie Kraj Ldzian. Po chwili jednak rozpyno si w nim i zniko uczucie
wdzicznoci. Bo czy w rzeczy samej moliwe byoby zwycistwo Arne i Lacha,
gdyby od zachodu nie nadchodzia armia Siemowita?
- Jeste panie synem olbrzyma i wielkim olbrzymem - mwi do Siemowita ksi
Lach i powtarza te sowa za nim wszelki lud zebrany w sali paradnej dawnego dworu
Wataja.
I Siemowit poczu si najwikszym z olbrzymw. "To nie miecze Arne i Lacha
pokonay Wataja, ale moje straszne imi" - pomyla. A w to, o czym pomyla,
natychmiast uwierzy.
Raptem przenikno Siemowita i wypenio bez reszty sodkie uczucie wasnej
wielkoci i potgi. Podnis z klczek ksicia Lacha, posadzi go obok siebie na
drugim tronie i rzek do zebranych wojownikw:
- Zaprawd ogromna dokonaa si sprawa. Oto odebraem Ziemi Sandomirsk i
Kraj Ldzian, a take zdobyem Grody Czerwieskie. Na mj widok i dwik mego
imienia rozpady si szeregi Czemy i rozproszya si jego armia, jego za zabito.
Ukarana te zostaa zdrada Myny.
Odnosi Siemowit wraenie, e wypowiadane przez niego sowa koysz go
przyjemnie i wznosz coraz wyej i wyej.
- Jeste, panie, olbrzymem. Najwikszym z olbrzymw! - zakrzykn ksi Lach.
W sali paradnej uderzono mieczami o tarcze i rozleg si okrzyk: "Jeste
najwikszym z olbrzymw!"
I by moe nie staoby si adne nieszczcie, niejeden bowiem czowiek na wiecie
dziki pochlebstwom otoczenia zaczyna wierzy w swoj wielko i nieomylno,
gdyby w tym czasie nie przyby do Czerwieni posaniec od Awdaca, zawiadamiajcy
Siemowita, e w Poznanii Lestkowi iudexowi - krwotok rzuci si ustami i zadusi go.
- 263 -

- Do ciebie naley Poznania. Ty jeste teraz iudexem! - woali wojownicy Siemowita,


a przytakiwa im ksi Lach.
Siemowit wyda wielk uczt w Czerwieni, pi duo i sucha coraz bardziej
wyszukanych pochlebstw. A kiedy nad ranem uda si na spoczynek do komnaty
zajmowanej przedtem przez Arne i pooy si na ou wysanym skrami osi, nie
mg zasn. Mia wraenie, e porusza si w nim jaka nowa istota, tak wielka, e
niemal nie mieci si w jego ciele. W niepami zapady w nim wieci o zwyciskiej
wdrwce armii Arne, Myny i Lacha, zdobycie przez nich Pocka i podporzdkowanie
sobie caej Mazowii, a potem pokonanie oddziaw Czemy, zdobycie Kraju Ldzian i
w kocu - nawet Czerwieni. W wyobrani widzia tylko siebie i wasn wdrwk do
Grodw Czerwieskich. Jakim mdrym i przebiegym by on, Siemowit, czowiekiem,
e tak atwo zdoby czyc, a potem podporzdkowa sobie wojewod Sieradzy.
Odtd, dokd nie skierowaby swoich krokw - umyka przed nim przeciwnik.
Dlaczego wojska Czemy walczyy z Arne, Myn i Lachem? Czyniy tak dlatego, e
wierzyy w swoje zwycistwo. Z nim, Siemowitem, nikt nie prbowa walczy. Zbyt
straszne byo jego imi i wiadomo klski. Tak doszed Siemowit a do granic
Grodw Czerwieskich. Ale czy poddayby si te grody Arne i Lachowi, gdyby nie
jego straszne imi? Tak naprawd to nie Arne i Lach zdobyli Czerwie, ale uczyni to
on, Siemowit. Oni byli tylko mieczem. Tym za olbrzymem, ktry dziery w miecz,
on pozostawa.
Umar Lestek, iudex, sdzia synw Piastuna. Kt tak naprawd by teraz
godny, aby po nim przyj na swoj gow koron iudexa? Pauka to tylko osiek,
ktremu nie mona powierzy nawet odrobiny wadzy nad brami, bo nie wiedziaby
co z t wadz pocz. Awdaniec by mdry i odwany. Ale c takiego dokona
Awdaniec? Zdoby Ziemi lzan i Wrocawie, lecz potem - zagroony przez
Svatopluka - czy nie dygota z trwogi, jak mwiono, przed tronem Piastuna?
Siemowit nigdy nie baga o nic Dagona. Odebra dla niego Ziemi Sandomirsk,
podporzdkowa sobie krnbrnych wojewodw, odda Lachowi Ziemi Ldzian, a
take zawadn Grodami Czerwieskimi. Dlatego tylko on, Siemowit, powinien
woy na swoj gow koron.
Nad ranem naszy go myli tak dziwne, e a przeraajce. Kime jest w Dago
Piastun? Co uczyni takiego w ostatnich latach dla pokazania swej mocy olbrzyma?
Czy nie opowiadaa Siemowitowi Arne, jakim go ujrzaa na Wroniej Grze, gdy bola
nad strat Zoe? To by bezwolny starzec, zakochany w modej dziewczynie. Tak
- 264 -

naprawd krajem rzdzi Petronas, czek obcy, Makedoczyk. Nie suchali ju


Piastuna jego wojewodowie - czy nie tak stao si z elisawem w Pocku i z Powa
z czyc? Imi Piastuna dzi ju nic nie znaczyo, nie budzio niczyjej trwogi.
Powszechnie mwiono, e Piastun jest chory na Brak Woli.
Tak wic nie tylko iudexem powinien zosta Siemowit, ale take naleaa mu si
wadza w Gniedzie. Czy nie byo obowizkiem Siemowita odebra rzdw
obcemu, Petronasowi? A pniej? Potem zosta nowym Piastunem za pozwoleniem
Awdaca i Pauki, aby nie ogoszono Siemowita samozwacem.
Awdaniec jest mony i bogaty. Awdaniec nie zechce, aby iudexem zosta Siemowit z
Kruszwic. Jak jednak postpi, gdy on, Siemowit, obieca mu pomoc w zdobyciu
Karakowa? Co si stanie, gdy Siemowit zabierze z Grodw Czerwieskich ogromny
trybut, wielkie iloci zota, srebra, broni i rzuci pod nogi braciom, Pauce i
Awdacowi?
Trzeba zwoa zjazd synw Piastuna. Nie mwi im kto ma zosta iudexem, ale tylko
pozwoli zastanowi si nad t spraw. Niech sami zdecyduj, czy iudexem nie
powinni wybra najwikszego z olbrzymw, wanie jego, Siemowita? Blask zota
przymi ich oczy, olepi. Wybior go iudexem i zdecyduj, aby Piastun dobrowolnie
opuci Gniazdo i odda swj tron. Bo tylko Siemowit, jako nowy Piastun, da im
zezwolenie na coraz nowe podboje, na poszerzenie granic pastwa Polan.
Tak mylc - zasn wreszcie. A gdy zasypia, zdao mu si, e ze wszystkich stron
syszy o wasnej wielkoci i potdze.
Nie stao przy nim Arne, aby go ostrzega, e by moe Piastun nie jest tak naprawd
pozbawiony woli. Znaa go przecie jako niezwykego olbrzyma, ktry nawet w chwili
mierci zadanej mu przez Zyfik potrafi wrci z Nawi, aby osdzi swych wrogw.
Nie pomyla Siemowit, e Piastun moe nie zechce dobrowolnie odda tronu i
wycignie przeciw wrogom zaczarowanego Tyrfinga. Niewiele wiedzia Siemowit o
Tyrfingu, gdy od dawna ju Piastun nie wyjmowa go z pochwy i nie razi nim
przeciwnikw, wic i Siemowit to, co mu opowiadano o Tyrfingu - uwaa za banie.
Arne, niestety, nie ya i nikt nie by w stanie poskromi pychy Siemowita. Ksi
Lach za niczego tak nie pragn jak tego, aby Siemowit zosta iudexem i osiad w
Poznanii, Lachowi pozostawiajc nie tylko Ziemi Ldzian, ale i Grody Czerwieskie.
Dlatego, gdy wreszcie nadeszy wojska ukrywajce si na Krowich Bagnach, naoy
Lach z polecenia Siemowita ogromny trybut na kadego mieszkaca Grodw, czy to
by kmie wolny, czy rzemielnik wyrabiajcy purpurowe ptno, czy wojownik. A e
- 265 -

Grody Czerwieskie byy naprawd bogate, sypny strug srebra i zota do skrzy
Siemowita. Wtedy opaciwszy si Dirowi za pomoc przy wyprawie przeciw Czerwieni,
z pocztkiem miesica Grudzie, po beznienej, ale dobrze zamarznitej ziemi,
ruszya w drog armia Siemowita. Ksi Lach pozosta w Czerwieni, otrzyma
bowiem tytu wadcy Grodw Czerwieskich i Ziemi Ldzian, jako wasal pana na
Kruszwic. Jednoczenie do Giecza i nina przybyli posacy do Siemowita z
pytaniem, czy w zwizku ze mierci Lestka nie powinni si synowie Piastuna
spotka w miejscu i czasie dla kadego dogodnym, aby ustanowi nowego iudexa.
Opowiada si, e dziesi wozw zaprzonych w cztery woy nie byo w stanie
zabra wszelkiego dostatku, jaki uzyska z Grodw Czerwieskich szlachetny pan
Siemowit. Kady jego onierz, czy to konny, czy tarczownik prowadzi luzaka
obcionego wielkim dobrem. Z tej to przyczyny wojsko posuwao si wolno i dopiero
w miesicu zwanym Tycze albo Siecze, gdy spady due niegi, dotaro do
Sieradzy, gdzie Siemowit postanowi przezimowa. Nie spieszno mu byo do
Walaszki, ktra bya w ciy. Prawd mwic troch si ba, e moe dziki swym
czarom odkrya w kocu, kto zabi jej wa i zechce szuka pomsty na zabjcy. ,,Gdy
urodzi mi syna, zabij j" - obiecywa sobie Siemowit. Zarazem jednak wci lkajc
si jej czarw posa Walaszce wz peen drogocennej purpury i brokatu
wschodniego, jak przystao na kochajcego ma, ktry czeka na dziecko spodzone
ze swych ldwi.
W Sieradzy znowu przekona si Siemowit o swej niezwykej potdze. Oto wojewoda
Czstoch, ktry wykrci si od wyprawy przeciw Czernie i dawniej nie chcia si
podporzdkowa Siemowitowi, nagle przyby do Sieradzy, na podwrcu grodziska
upad w nieg na kolana i baga o wzicie go w piastowanie.
- Ty jeste olbrzymem, synem Piastuna - mwi Czstoch. - Pozwl mi, panie,
zmaza swoje winy i przyjmij bogate dary. Nie ma ju iudexa wrd synw Piastuna,
a jak si syszy, on sam pozbawiony jest woli i rzdzi nim obcy czek o imieniu
Petronas. To jego rozkazu nie usuchaem, gdy kaza mi pomc ci w wojennej
wyprawie przeciw Czernie.
Wprowadzi Siemowit Czstocha do dworu w Sieradzy, przebaczy mu, przyj dary, i
rzek:
- Wiem, e twoim i Awdaca pragnieniem jest zdobycie Karakowa. Dam wam wielkie
wojska i dokonacie tego czynu. Wprzdy jednak uporzdkuj wraz z brami wszelkie
sprawy w naszym kraju.
- 266 -

W ten to sposb osdziwszy Czstocha wysa go Siemowit do Awdaca w Gieczu z


pokorn prob, aby jak najprdzej przyby do Sieradzy, gdzie czekaj na niego
bogate upy, ktre zostay zdobyte w Grodach Czerwieskich. Siemowit bowiem - tak
mia mu rzec Czstoch - chce si podzieli ze swymi brami nie tylko radoci z
odniesionego zwycistwa, lecz take i zdobytym bogactwem.
Do Pauki w ninie z podobnym poselstwem pojecha abd Rudy, ktry na czas
zimy odstpi Siemowitowi swj grd i dwr w Sieradzy. Nastpnie a trzy luzaki
objuczy Siemowit przebogatymi darami i wraz z kilkoma wojownikami posa je do
Poznanii, zaczajc pokorn prob do wdowy po Lestku, aby te dary przyj
raczya oraz zechciaa take przyby do Sieradzy wraz z koron iudexa, gdy jako
wdowa po Lestku powinna uczestniczy w wyborze jego nastpcy. Kim mia on by tego nie powiedzia Siemowit ani Czstochowi, ani nikomu innemu, pozostawiajc t
spraw pozornie otwart i oczekujc rozstrzygnicia przez synw Piastuna.
Nikt nie wie, jak naprawd zachowa si Awdaniec i co sobie pomyla, gdy przyby
do niego wojewoda Czstoch. Zapewne, jako najbystrzejszy z Piastunowych synw,
natychmiast domyli si, dlaczego to tak bardzo hojny chce by Siemowit i nawet
obiecuje swoj pomoc wojskow w zdobyciu Karakowa. By moe w pierwszej chwili
poczu oburzenie, gdy Siemowit wyrazi bezczelnie ch ogoszenia si iudexem.
Czy Awdaniec nie przewysza Siemowita wyksztaceniem, liczb wojsk i
bogactwem, a tu za troch darw mia sta si mu posusznym. Przecie wiedziano bo w caym kraju o tym mwiono - e Siemowit zdoby Grody Czerwieskie i pokona
Czem nawet nie wycignwszy miecza z pochwy. Lecz Czstoch napomkn mu o
czym, o czym tylko szeptano w otoczeniu Siemowita. Nie tylko na koronie iudexa
zaleao Siemowitowi. Chcia on take ogosi Piastuna karem i zdj go z tronu w
Gniedzie, a taka myl mia bya sercu Awdaca i przyjemnie echtaa jego dum.
Tak naprawd bowiem nigdy nie zapomnia Awdaniec owej chwili, gdy przyby do
Gniazda, aby prosi Piastuna o pomoc przeciw Svatoplukowi.
Niemal kadej nocy budzi si z zadr w duszy, wci wspominajc straszliwe
upokorzenie, jakiego dozna w Gniedzie. Cierpiaa wic duma Awdaca i by moe
prawd mwili ludzie, e od tamtej chwili nie smakowao mu ju najwyszukasze
jado, najsodszy napitek, a nawet mio z niewiast. I nie byo dla Awdaca wane,
e dziki wstawiennictwu Piastuna i wysaniu Petronasa do krla Arpada bastard
Arnulfa rozpocz wojn ze Svatoplukiem, przez co oddali niebezpieczestwo, jakie
zawiso nad Awdacem. Wkrtce zapomnia o wdzicznoci nalenej Piastunowi, a
- 267 -

nawet przeciwnie, to poczucie wdzicznoci ciyo mu jak kamie u szyi, a je


odrzuci od siebie, gdy, jak powiada Ksiga Grzmotw i Byskawic: "Czek
nadmiernie dumny nie moe dugo y z uczuciem, e komu co zawdzicza i
uczucie wdzicznoci rycho zamienia na nienawi i niewdziczno". Podobnie i u
Awdaca w zapomnienie poszo poczucie wdzicznoci wobec Piastuna i Petronasa,
a pozostaa jedynie gorycz doznanego upokorzenia i pragnienie zemsty.
W jaki jednak sposb miaby si zemci, on, Awdaniec, na swym ojcu, Piastunie?
Mia wiksz ni Piastun armi, wci jednak grone byo imi Dago Pana i w
decydujcej chwili by moe jego wasne wojsko stchrzyoby przed Piastunem. Nie
by te pewny Awdaniec pozostaych braci. Moe skorzystaliby z okazji, aby wsplnie
rzuci si na niego, gdy wyrs ponad nich swoim bogactwem i mstwem.
A teraz oto jeden z braci, Siemowit - jeli wierzy Czstochowi - gotw by za cen
korony iudexa ogosi Piastuna karem, a to znaczyo zniszczy grone imi Dago
Pana i Wadcy. Co szkodzio Awdacowi wzi udzia w odczarowywaniu imienia
Piastuna i z olbrzyma uczynienie go karem? Jeli owe czary nazywania ludzi, spraw
i rzeczy nie udadz si i imi Piastuna ocaleje, nie na niego, a na Siemowita spadnie
gniew Piastuna. Awdaniec natychmiast odstpi od Siemowita, wyprze si braterstwa,
ba, pomoe Piastunowi ukorzy Siemowita i w zamian otrzyma Kruszwic, Ziemi
Sandomirsk, a nawet zwierzchno nad Grodami Czerwieskimi. By moe sam
Piastun wwczas uczyni Awdaca iudexem, bo przecie nie naoy korony na gow
tpego Pauki. Nieche wic okae Awdaniec bratersk przyja Siemowitowi,
przybdzie do Sieradzy, pozwoli si obsypa bogactwem i woy koron iudexa na
jego gow. I tak przecie prdzej czy pniej, raczej nawet prdzej ni pniej, ta
korona spocznie na gowie Awdaca.
Lecz jeli Siemowitowi uda si sztuka nazywania ludzi i rzeczy, Piastun okae si
karem, a druyna dowodzona przez Petronasa zostanie bez trudu pokonana, wtedy
na tronie w Gniedzie zasidzie Siemowit, nie tylko jako iudex, ale i wadca. Ukorzy
si przed nim Awdaniec, wprzd nasyciwszy swoj dum widokiem i wiadomoci
klski Piastuna. Uda Awdaniec pokor, tak jak to uczyni wobec Lestka, dokadnie
jednak pozna Siemowita, jego saboci i jego moc. Znajdzie to, co jest saboci i
nagle uderzy cigajc go z tronu w Gniedzie. Nie o koron iudexa bdzie wic sza
caa sprawa podczas spotkania braci, ale o tron wadcy. Dlatego powrci wojewoda
Czstoch do Sieradzy z wiadomoci, e Awdaniec na owo spotkanie przybdzie.

- 268 -

Zjazd Trzech Olbrzymw - jak nazwano sieradzkie spotkanie synw Piastuna nastpi jednak dopiero z pocztkiem miesica zwanego Srogim albo Lutym. Mwi
si, e mimo surowej zimy i pkajcych od mrozu drzew w puszczy przybyo wiele
wspaniaych orszakw wojennych, dziesitki przepiknych mczyzn, a take kobiet.
Ogromne onieone bonia koo Sieradzy stay si jak gdyby jednym miastem
namiotw i szaasw dla setek wojownikw i ich panw. W naprdce zbudowanych
zagrodach czekay na rze stada wow i jaowic, owiec i baranw. A gdy zapad
zmrok, tak wielka ilo ognisk pona, e w nocy byo jasno jak w dzie.
Pierwsza przybya wdowa po Lestku, szlachetna pani iwa, wadajca Poznania.
Przygna j do Siemowita lk ojej dalsze panowanie, poniewa wielu byo takich, jak
choby Nacz, syn niewidomej ksieni, ktrzy odgraali si, e po mierci Lestka
odbior jej wadz nad grodem. Przywioza iwa Siemowitowi koron iudexa i
dziesitki piknych kobiet z Poznanii. A e bogatym grodem bya Poznania, tedy w
drogocennych futrach widziao si owe niewiasty, a w futrze z soboli i gronostajw pani iw. Towarzyszy jej oddzia wojownikw liczcy ponad dwustu ludzi,
mczyzn rosych i wygldajcych na bardzo bitnych.
askawie przyj j Siemowit, odebra od niej koron po Lestku i obieca, e iwa
zachowa wadz w Poznanii i okolicy a po rzek Odr, cho dopki syn Lestka jest
maleki i sam nie moe broni swej wasnoci, odda si iwa pod opiek Siemowita,
a on zapewni jej godno wadczyni Lestkowego grodu. Jeli za iwa nie zechce
dugo y w stanie wdowieskim, on wystara si dla niej o ma zgodnie z jej wol i
pragnieniem.
Wszechsaw Pauka przyjecha wkrtce po iwie. Prowadzi ze nina a piciuset
konnych, gdy ba si napotka na swej drodze ktry z oddziaw Petronasa. Nie
wiedzia bowiem Pauka, czy w zjazd w Sieradzy odbywa si za zgod, czy te bez
zgody Piastuna i wola ogromnym ukiem okry Gniazdo. A e Ziemia Paukw od
dawna nie zaznaa wojny, take wojownicy Pauki nosili si godnie, bogato, dobrej
roboty mieli miecze i kolczugi. Niemal kady prowadzi ze sob a trzech pachokw i
kilka luzakw z ywnoci, winem, miodem i piwem. Lubi si przecie zabawi
Pauka i podczas spotkania z brami obiecywa sobie nieustanne uczty.
Jedynie Awdaniec pokaza si skromnie. Towarzyszyo mu tylko stu zbrojnych. Ale
kady z nich mia na sobie futrzan peleryn i futrzan czap nosi na gowie, a na
wypadek walki specjalny pachoek trzyma dla niego szlom i oszczep. Sam Awdaniec
nosi mistern kolczug i miecz o rkojeci wyoonej zotem, ale na plecach mimo
- 269 -

mrozu mia na podobiestwo Piastuna biay, wytarty paszcz Lestka. A kiedy go


Pauka wprost zapyta, czemu tak nieokazale wystpuje przed brami i przed
bratow, Awdaniec odrzek grubiasko:
- Nie przyjechaem tu bogato, ale bogatym chc std odjecha.
Zrozumia te sowa Siemowit i od razu podzieli si z Awdacem dobrem, ktre
wywiz z Grodw Czerwieskich. Myla, e Awdaniec, wychowany na dworze krla
Arnulfa, bdzie chcia si popisa znawstwem dobrych obyczajw, on jednak da mu
od razu do zrozumienia, e przyby tu niemal jako kupiec, ktry chce co za co.
Dlatego wraz z przyjazdem Awdaca skoczyy si polowania, wspaniae uczty,
popisy wojennej zrcznoci, a zaczy si po prostu targi.
Przyjrza si Awdaniec darom Siemowita i powiedzia:
- To, co mi dae, Siemowicie, warte jest korony iudexa. Ka przygotowa sal
paradn w Sieradzy, ubierz j wierkowymi gazkami, a ja jeszcze dzi wieczorem
koron ow zao ci na gow.
Zdumia si Siemowit:
- Nie chcesz, Awdacu, nacieszy oczu widokiem swoich braci? Nie pragniesz z
nami ucztowa, polowa, bawi si?
- Spieszno mi do ony, ktra urodzia mi drugiego syna - odburkn Awdaniec. - Nie
w gowie mi uczty i polowania. O zdobyciu Karakowa myl, mj bracie.
- Obiecaem Czstochowi, e pomog wam w zdobyciu Karakowa. Wprzdy jednak
wiele spraw musimy omwi.
- Jakie to sprawy masz na myli? - Awdaniec uda niewiadomego celw Siemowita.
- Poczekaj kilka dni, a o wszystkim si dowiesz.
- Dobrze. Poczekam trzy dni - przysta Awdaniec.
Zastanawiano si potem, czemu wanie tak a nie inaczej zachowa si Awdaniec,
raczej kupca udajc ni wielkiego wojownika. I nie byo innego wyjanienia jak to, e
gdy tylko spotka si z Siemowitem, ujrza w nim pych przeogromn. Od razu przy
pierwszym ich zetkniciu, zacz si Siemowit chwali, jak to powiesi elisawa,
pokona Czem, odzyska Ziemi Sandomirsk i Kraj Ldzian, a potem podstpem
zdoby Czerwie. "Jeste on a na tyle gupi i pyszny, e nie pomyla, i podobnie
jak Piastun, i ja mam swoich ludzi w jego wojskach i wiem, kto tak naprawd pokona
Czem i zdoby Grody Czerwieskie?" - zapytywa siebie Awdaniec. l odtd mia do
Siemowita stosunek peen lekcewaenia, cho Siemowit zapatrzony we wasn
wielko tego lekcewaenia nawet nie dostrzeg.
- 270 -

Nie doczeka si Siemowit podniosej uroczystoci, jak miao sta si mianowanie


go iudexem. Ubra zieleni sal paradn w Sieradzy, okry ciany drogocennymi
kobiercami z Grodw Czerwieskich, zaprosi co przedniej szych wojownikw, a dla
iwy, Awdaca i Pauki postawi na podwyszeniu krzesa podobne do tronw. Dla
siebie rzecz jasna kaza uczyni szczeglne podwyszenie obite purpurow materi.
Spodziewa si wysucha mw wspaniaych o swoich zwycistwach i zasugach,
ktre mu daj prawo do korony iudexa. Tymczasem Awdaniec zepsu ca
uroczysto. Po prostu wyj ze skrzyni koron, podszed z ni do Siemowita i
mwic: "Czynimy ci iudexem" - naoy mu j na gow. A gdy specjalnie
przygotowany mwca chcia opiewa sawne czyny Siemowita, Awdaniec przerwa
mu, woajc niegrzecznie: "Do mam gadania, chc misa i wina, bo jestem
godny". O jado i napitek zaczli te gono dopomina si obecni na uroczystoci
onierze Awdaca, tedy nie pozostao Siemowitowi nic innego, jak opuci dwr i
uda si pod namioty na podwrcu do przygotowanych tam stow penych jada i
napitku.
- Mylaem, e Awdaniec zna dobre obyczaje - poskary si Siemowit Pauce.
Lecz prostak Pauka odpar mu szczerze:
- On chyba naprawd by godny i chcia si czego napi. Wyznam ci, Siemowicie,
e i ja wol pi i je ni sucha cudzego gadania.
Nie udaa si te uczta pod namiotami na podwrcu warowni. Pieczyste podano
gorce, ale z powodu silnego mrozu szybko stygo. Wino i mid rozgrzeway ludzi
jedynie na krtko. Pniej za zaczai wia przenikliwy pnocny wiatr, sypno
niegiem i biesiadnicy woleli ciepe izby, ni ucztowanie pod namiotami podczas
zadymki.
Ucierpiaa pycha Siemowita, lecz nie mia okaza niechci Awdacowi. Trudno te
wini byo z pogod. Przekn wic spraw nieudanej uroczystoci tak, jak
przeyka si niedopieczony pgsek. Na pociech mia przecie koron iudexa - sta
si sdzi swoich braci. Poechta swoj prno wysyajc goca do Walaszki w
Kruszwic z wiadomoci, e zosta iudexem i niecierpliwie czeka urodzenia
olbrzyma. Sdzi, e teraz bd si mogy rozpocz uczty, polowania i zabawy,
uwietniajce jego koronacj - o co dopominaa si jego pycha. Lecz nie pozwoli na
to Awdaniec i ju nazajutrz zada od Siemowita, aby ten ujawni przed nim wszelkie
sprawy, o ktrych uprzednio wspomnia, e s wane, ba, waniejsze nawet od
korony.
- 271 -

Skd braa si owa niecierpliwo Awdaca, aby stao si to o czym marzy i o co


dopominaa si jego duma? Dlaczego pragn, aby ju teraz i zaraz rzucona zostaa
rkawica Dago Wadcy?
Rnie si potem na ten temat mwio. Jedni gadali, e jednak bardzo ucierpiaa
duma Awdaca, gdy musia na gow Siemowita naoy koron iudexa i z tego
powodu par do wypowiedzenia posuszestwa Piastunowi, chcc mieczami
Siemowita, Pauki i wasnymi ukorzy Dago Pana, a potem usunwszy z drogi
Siemowita samemu zasi na tronie w Gniedzie. Inni powiadali, e wychowany na
dworze Arnulfa na wadc, jak kady czowiek dcy do wadzy, mia Awdaniec
wszdzie swoje oczy i uszy. Podobno jeszcze w przeddzie wyjazdu do Sieradzy
otrzyma z Gniazda wiadomo, e pikna Zoe przedwczenie urodzia Piastunowi
syna. Zmara i ona i w przedwczenie narodzony syn. Nie ufa tej wiadomoci
Awdaniec, lecz ju podczas pobytu w Sieradzy jego tajny wysannik potwierdzi j,
dodajc, e pochowawszy on na mod rhomajsk, to znaczy nie spaliwszy jej
ciaa - pogry si Piastun w okropnej rozpaczy i opuciwszy Gniazdo, jak ongi,
gdy mu Zoe porwano, zaszy si na Wroniej Grze. Tak wic droga do tronu w
Gniedzie niemal staa otworem, pod warunkiem, e ogosi si Piastuna karem,
zanim nie ocknie si on ze swojej rozpaczy i nie powrci do Gniazda. Nie chcia
jednak o tym powiadomi braci, gdy nijako mu byo objawia przed nimi, e o
sprawach kraju wie wicej ni oni. Niecierpliwi si wic Awdaniec i sw
niecierpliwo okazywa Siemowitowi i Pauce. A w kocu groc, e natychmiast
opuci dwr w Sieradzy, zmusi Siemowita, aby na drugi dzie po koronacji zaprosi
do swej komnaty obydwu braci i wyoy im swoje pragnienie ogoszenia Piastuna
karem pozbawionym woli.
Nie musia Siemowit zbytnio si wysila, chcc do tej sprawy przychylnie usposobi
braci. Nie tylko oni, ale wszyscy moni w kraju wiedzieli, e od lat trudno si byo
dosta przez oblicze Piastuna, a jeli ju kto uzyska tak moliwo, jak to si stao
z Awdacem, nie usysza ani sowa z ust swego wadcy. W jego imieniu przemawia
albo Jarota, albo Petronas.
- Pozbawiony woli jest nasz ojciec Dago Piastun. Krajem rzdzi Makedoczyk,
Petronas. Olbrzymem by Dago Pan, lecz sta si karem - owiadczy Siemowit.
I niczym jednobrzmicy wyrok zabrzmiay sowa Awdaca i Pauki:
- Piastun sta si karem.
- Piastun sta si karem.
- 272 -

Wyrzekli to nie podnoszc gosu, ale e ich spotkanie nastpio pn noc, gdy cay
dwr ju spa i tylko trzaskay ponce polana w kominie - zdawao si im, e ich
sowa gonym echem odbiy si od cian i sufitu.
A potem w ogromnej ciszy, ktra nastaa, usyszeli kroki za drzwiami i gone
pukanie. Na krtk chwil przerazili si, e oto dziki swoim czarom usysza ich
sowa Dago Pan i pojawi si u ich drzwi. Do komnaty jednak wesza iwa.
Wygldaa na przestraszon.
- Wybaczcie, e wam przeszkadzam - wymamrotaa. Opanowaa strach i cigna
dalej: - Przyby do mnie posaniec z Poznanii. Mwi, e przed kilkoma dniami zmara
Zoe, urodziwszy Piastunowi martwego syna. Piastun popad w rozpacz i wyjecha na
Wroni Gr, aby odda si sztuce czarw. Podobno jego wdz, Petronas, ogosi w
dobrach Piastuna, aby wszyscy zdolni do noszenia broni stawili si w Gniedzie.
Petronas ju wie, e wy, trzej olbrzymi, spotkalicie si i chcecie radzi nad sprawami
kraju. Rozjedmy si szybko, gdy lada dzie on zjawi si tutaj ze swymi wojskami i
pozbawiwszy nas ycia, ogosi si wadc w Gniedzie.
Przerazi si Awdaniec, gdy mia ze sob tylko stu wojownikw. Przej strach
Pauk, poniewa nawet piciuset wojownikw wydao mu si zbyt ma armi do
walki z modsz druyn Piastuna, dowodzon przez Petronasa. Jedynie Siemowit
nie okaza lku. Pod Sieradza, w szaasach i namiotach, mia ze sob ca swoj
armi, ktr wywid z Grodw Czerwieskich.
- Nie strasz nas, iwa - owiadczy Siemowit. - Nikt nie zaczyna wojny, gdy drogi i las
pokrywa gruby nieg. Mam tutaj wicej wojska ni Petronas. Kt go zreszt poprze
w walce z synami Piastuna? Okae si samozwacem i aden jego wojownik nie
obnay przeciw nam swego miecza.
Awdaniec opanowa swj lk. A gdy to nastpio, obudzi si w nim rozum.
- Nie tylko duy nieg nie sprzyja wojnie z nami - powiedzia. - Bez rozkazu Piastuna
nie moe Petronas rozpocz walki z synami Dago Pana.
- Piastun jest pozbawiony woli- zauway Siemowit. - Bez trudu wic Petronas
powoa si na wol Piastuna i bdzie jej wykonawc.
- A jakiego powodu miaby z nami wojowa? - zdumia si Pauka. - Nie zrobilimy
niczego zego. Siemowit zosta iudexem i to caa sprawa. Nawet iwa z politowaniem
odniosa si do sw gupiego Pauki.
- Czy nie wiesz, panie - rzeka do niego - e Petronas to przebiegy Rhomajczyk,
ktry od dawna domyla si, e chcecie wadzy po ojcu?
- 273 -

- A ty, pani, skd wiesz o tym? - zapyta j Awdaniec. Wzruszya ramionami.


- Wszyscy o tym mwi. Gdy tu jechaam ju doszy mnie plotki, e Siemowit,
zdobywszy Grody Czerwieskie, postanowi sign po tron w Gniedzie.
Siemowit spuci gow. Prawd rzeka iwa. O swych zamysach rozmawia z
ksiciem Lachem, chwali si przed wieloma ze swych onierzy. Wie o jego
planach moga doj do Piastuna i Petronasa. To Siemowita mia prawo ogosi
Petronas samozwacem i wezwa przeciw niemu wszelki zbrojny lud w kraju.
Od stou, przy ktrym siedzieli radzc, podnis si Awdaniec. A e stan midzy
jasno wieccym kagankiem a cian, na owej cianie zamajaczy jego ogromny
cie.
- Jutro, wobec naszych wojsk i monych ogosimy Piastuna karem pozbawionym
woli. A kto jest pozbawiony woli, nie moe wydawa rozkazw. Jutro nasze wojska
dowiedz si, e jedynym prawdziwym olbrzymem jest teraz Siemowit, nasz iudex.
Nie omieli si Petronas wypowiedzie nam wojny, ani zaatakowa ktrego z nas.
Niechaj potem dziesitki posacw roznios po caym kraju wie o Piastunie, w
ktrym odezwaa si krew karw. Petronas o obronie bdzie myle, a nie o tym, by
nas zaatakowa. A my zaraz rozjedziemy si do swoich ziem i z kocem miesica
Brzezien spotkamy si znowu pod Sieradza, ale ju ze wszystkimi naszymi wojskami.
Ty, pani iwo, te si masz stawi tutaj z tymi onierzami, ktrzy ci s posuszni.
Wiosn ruszymy na Gniazdo.
- Tak, wanie tak! - zakrzykn Siemowit. - Rok byem u Rhomajw. Tam mi
powiedziano na czym polega tajemnica rzdzenia. Rzecz kryje si w sztuce
nazywania ludzi i spraw. Wystarczy kogo nazwa olbrzymem, a stan przy nim
tysice zbrojnych. Wystarczy kogo nazwa karem, a opuszcz go nawet najblisi
przyjaciele.
- Piastun jest karem - rzek Awdaniec.
- Piastun jest karem - powtrzy Pauka.
- Piastun jest karem - szepna iwa.
I gdy spogldaa na trzech synw Piastuna - rosych, szerokich w barach, o dugich
niemal biaych wosach i piknych twarzach, bya pewna, e naprawd s
olbrzymami, ktrzy bez trudu pokonaj kara.

- 274 -

ROZDZIA TRZYNASTY - PRZEBUDZENIE OLBRZYMA


Podobnie jak przed laty ksina Helgunda, take i Dago Pan i Wadca
samotnie wyszed noc na way Gniazda, aby z ich wysokoci obj wzrokiem setki
ognisk, przy ktrych biwakowao trzy tysice konnych i pieszych wojownikw jego
trzech synw: Siemowita, Awdaca, Pauki i wdowy po Lestku, iwy. W trzech
jeziorach otaczajcych Gniazdo odbija si blask owych ognisk i zdawao si, e
otacza wartowni kilkanacie tysicy onierzy, gdy w Gniedzie byo zaledwie
piciuset obrocw, i to nie najlepiej wyszkolonych do walki. Bya to bowiem jedynie
stra oraz pachokowie, kupcy i rzemielnicy, wierni swemu panu.
Twarz Dago Pana bya blada i spokojna, jasno wieci mu na czole kamie witej
Andali. Ruchy Piastuna, a take jego gos, nie wyraay uczucia niepokoju, gniewu
czy zoci. Nie okaza Dago Pan gniewu nawet wtedy, gdy Jarota przyby nagle na
Wroni Gr, aby go powiadomi, e wojska trzech jego synw zmierzaj pod
Gniazdo, aby zdj z tronu swego ojca - kara.
- Gdzie jest Petronas? - zapyta tylko Piastun. Jarota wzruszy ramionami.
- To czek obcy, Makedoczyk. Dlaczego miaby ci dochowa wiernoci, skoro
opucili ci twoi synowie i wojewodowie? Jedni mwi, e szuka on po lasach i
wioskach resztek twojej druyny, ktr rozproszya wie o buncie twych synw. Inni
gadaj, e postanowi nie pozwoli zamkn si w adnej warowni, gdy to grozi
unieruchomieniem i klsk.
- Ma racj, jeli tak myli - skin gow Piastun. - Ja te nie powinienem wraca do
Gniazda, bo otoczony przez nieprzyjaci stan si ich niewolnikiem. Lecz tam
znajduje si tron wadcy i tam jest moje miejsce.
Tak zdecydowa, a potem skin na dwudziestu Sogdw, ktrych mia dla swej
osobistej ochrony na Wroniej Grze i wraz z Jarota popdzi do Gniazda.
Jarota chcia go wypyta o wiele spraw, ale nie mia miaoci. Zabrako mu odwagi
nawet wtedy, gdy wiadomo byo wszystkim, e Dago Piastun straci wol i sta si
karem, jak o tym gono mwili jego synowie.
Jeszcze w miesicu Lutym wiedzieli Jarota i Petronas, co stao si w Sieradzy na
Zjedzie Olbrzymw. Koron iudexa otrzyma Siemowit, a potem uzyska od braci
zgod na objcie tronu w Gniedzie i ogoszenie Piastuna karem. Gdy bracia
rozjechali si, aby na wiosn rozpocz wojn z ojcem, Petronas dwukrotnie jedzi

- 275 -

na Wroni Gr i baga Piastuna, aby mu pozwoli rozprawi si kolejno z kadym z


jego synw. Wci jednak otrzymywa odpowied odmown.
- Opamitaj si moi synowie - mwi Piastun. - Nie dopuszcz, aby wojna domowa
zniszczya ten kraj, tak jak to si stao za Popioowosego. Wada tym krajem mona
tylko dobrowolnie, bez rozlewu krwi, otrzymujc .z moich rk wit Andal. A ja im
jej nie oddam. Rozjad si wic do swoich woci. C zreszt przyjdzie z tego, e
zdejm mnie z tronu? Tylko jeden z nich bdzie mg zasi w Gniedzie, a to
wzbudzi niech pozostaych. Lkam si tego, gdy to oznaczaoby wojn midzy
brami. Osabnie te nasze pastwo, jeli je podziel midzy siebie.
- Panie mj i wadco - tumaczy Piastunowi Jarota. - Twoja wita Andala ju si nie
liczy dla twych synw, podobnie jak twj tytu Piastuna. Oni marz o koronach
ksicych, chc by komesami, palatynami. Awdaniec pragnie nasz kraj uczyni
chrzecijaskim, aby wprowadzi nasz lud do historii, co ty obiecae uczyni, a
czego nie zrobie.
- Nie czas jeszcze na to - wzruszy ramionami Piastun.
- Awdaniec myli inaczej - niecierpliwi si Jarota. - Ty wahasz si wci od kogo
przyj wiar: od Rhomajw czy od biskupw teutoskich. Awdaniec ju wybra, bo
y dugo u Arnulfa.
- Czy on nie pojmuje, e aby przyj now wiar trzeba by bardzo potnym, gdy
saby kraj otrzyma nie tylko now wiar, ale zostanie zmuszony do przyjcia nowej
wadzy - odpowiada Piastun. Owiadczy take Petronasowi:
- Nie wyjm swego Tyrfinga przeciw moim synom. Nie bd dzieciobjc, poniewa
raz ju tak uczyniem i z trwog i wstrtem wspominam tamt chwil.
- Masz na myli dzieci Zyfiki, panie? - zapyta Petronas.
Lecz nie usysza odpowiedzi.
I tak mijay dni, tygodnie a nawet miesice. Nie uczyni Piastun niczego, aby
zniszczy: buntownikw i cigle pozostawa na Wroniej Grze, peen boleci po
mierci 2'oe. Nie potrafi otrzsn si z owego blu i niekiedy na wiele godzin
popada w dziwn drtwot. Nie chcia nic je i pi, caymi godzinami wpatrywa si
w wity Ogie podsycany przez wrw i ercw. Kiedy za mu mwiono, e
synowie ogosili go bezwolnym karem, byy chwile, gdy w gbi duszy sam take
zaczyna wierzy, e odezwaa si w nim krew karw. I znowu nic nie uczyni, aby
umierzy bunt, gdy nie chcia zabija synw.

- 276 -

Na pami zna kade zdanie z Ksigi Grzmotw i Byskawic. Uczya ta ksiga, e


aby rzdzi ludmi, wadca musi niekiedy udawa innego ni jest naprawd. Przez
ostatnie lata udawa bezwolnego, aby zachci swoich synw do dziaania, do
nowych zdobyczy, do poszerzenia granic pastwa, poniewa on sam, zwizany
przysig ze Svatoplukiem i lkajc si wojny z Rzesz Morawsk, nie mg czyni
nowych podbojw. Myla, e pewnego dnia potrafi wzi swych synw w twarde
okowy wadzy. Udawanie bezwolnego stao si jednak jego drug natur. Po mierci
Zoe poczu si naprawd bezwolnym. Albowiem dwie tylko kobiety kocha w swym
yciu - Zyfik, ktra musiaa zgin z jego powodu, i Zoe, ktr mu los wydar. Czu,
e ju nigdy nie pokocha adnej kobiety, a nie potrafi wskrzesi w sobie mioci do
wadzy. Straszn zdawaa si myl, e jak to zostao przepowiedziane, bdzie y
bardzo dugo, ale to ycie wypeni tylko smutek samotnoci. Ogarno go wwczas
poczucie znuenia wadz i gdyby w owej chwili zjawi si na Wroniej Grze ktry z
jego synw, przede wszystkim Awdaniec, uklkn przed nim i woy gow pod jego
wyszarzay i wytarty biay paszcz, by moe dobrowolnie; oddaby mu wit
Andal, podobnie jak to uczyni Popioowosy. Niestety, nie przyby na Wroni Gr
aden z jego synw, a tylko dochodziy Piastuna wieci, e koo Sieradzy gromadz
wojska, drwi sobie z niego i zamierzaj si cign go z tronu.
A przyszed miesic Trawie, a potem Maj i pocztek miesica zbierania czerwia.
Na Wroni Gr przyby Jarota z wieci, e zoona z trzech tysicy konnych i
tarczownikw armia jego synw i iwy zblia si pod Gniazdo.
- Ilu masz ludzi? - zapyta Piastun.
- Piciuset konnych.
- Pojedziemy do Gniazda i stawimy czoa moim synom - zdecydowa Piastun.
Wyruszy wic do Gniazda i wraz z Jarota zacz przygotowywa warowni do
obrony. W Gniedzie mia niewielk si, ale warownia bya potna i trudna do
zdobycia. Mg si tu broni choby i przez rok, gdy Jarota postara si o wielkie
zapasy zboa i misa. Jarota gboko wierzy, e ju po kilku miesicach
bezskutecznego oblegania Gniazda, trzej synowie Piastuna i iwa sprbuj jako
uoy si z Piastunem i odstpi od oblenia. Tym bardziej e jak gosia wie,
syn niewidomej ksieni, Nacz, zgromadzi du ilo onierzy i zacz oblega
Poznanie, poniewa - jak twierdzi - naleaa si wanie jemu, a nie iwie, ktra
otrua jego matk.

- 277 -

Nadcigny wojska synw Piastuna i ciasnym piercieniem otoczyy jeziora wok


Gniazda. Synowie Piastuna nie kwapili si do szturmu na grd, wiadomi, e
musieliby ponie wielkie ofiary, a i tak nie zdoaliby pokona ojca. Wierzyli, e
zacznie dziaa magiczna moc nazywania ludzi i spraw. Obrocy Gniazda zrozumiej
wreszcie, e Piastun jest ju tylko bezwolnym karem i w Gniedzie zacznie si
szerzy zdrada. Wreszcie kto otworzy bramy grodu dla ich wojsk i Gniazdo zostanie
zdobyte bez walki.
Piastun najczciej przesiadywa w swej komnacie albo na tronie w pustej sali
paradnej i zapada w owo przedziwne odrtwienie czy te znuenie wadz, a nawet
moe i yciem. Nie potrafi obudzi w sobie nienawici do swych synw,
ponadludzkim wysikiem zdawao mu si signicie po Tyrfinga. Dwukrotnie
wpuszczono do grodu posw od jego synw, lecz on nie chcia z nimi rozmawia. I
to nie dlatego, e czu si uraony w swej dumie, ale e -jak mu si wydawao - po
prostu nie mia si do takiej rozmowy.
- Panie. Co si z tob dzieje? - pyta go zaniepokojony Jarota.
- Nie wiem - odpowiada Piastun. - Moe jednak odezwaa si we minie krew karw?
Gdyby otaczay nas wojska Wieletw lub Svatopluka, wiedziabym co robi. Ale mam
przeciw sobie swoich synw. By moe wanie to pozbawia mnie woli i walecznoci.
Jarota przesta ukrywa w jakim nastroju znajduje si Dago Pan i Wadca. Ilekro
Piastun wychodzi na way obronne albo na podwrzec i spotyka wojownikw
bronicych warowni, czu na sobie ich badawcze spojrzenie, ktre zdawao si pyta:
"a moe on naprawd sta si karem?" Dlatego przesta si za dnia spotyka z
ludmi, ale samotnie wychodzi na way w nocy i godzinami patrzy na ogniska
ponce wok trzech jezior otaczajcych warowni.
Kadego dnia spodziewano si szturmu, szturm nie nastpowa. Wysyani do obozu
synw Piastuna szpiedzy przynosili wieci, e trzej bracia i iwa nieustannie ucztuj,
drwic sobie z Piastuna pozbawionego woli. Saba te w Jarocie nadzieja, e znu
si i odstpi od Gniazda, uoywszy si jako z ojcem. Coraz czciej te
przychodzio na myl Jarocie, e jeli chce uratowa ycie, pewnego dnia bdzie
musia zdradzi Piastuna i rozkaza otworzy bramy grodu.
Tej nocy, gdy Piastun znowu samotnie pojawi si na waach i w milczeniu patrzy na
ponce wok Gniazda ogniska, oczekujc nastpnego dnia szturmu na grd Jarota zbliy si do swego wadcy.

- 278 -

- Myl, e jednak i jutro nie odwa si dobywa waw - rzek pocieszajco do


Piastuna.
Dago Pan, jak gdyby nie syszc jego sw, zapyta:
- Prawd jest, e wszystkie grody i wszyscy moni zwrcili si przeciw mnie, gdy
zostaem uznany za kara?
- Tak, panie.
- Nawet syn Kodawy w Witlandii?
- Tak, panie.
- I nie masz adnych wieci o Petronasie?
- Nie mam, panie. To czek obcy, Makedoczyk. Moe ju jest u Rhomajw, bo
stamtd si wywodzi.
- A jego ona, crka Arpada? Jego syn Siemomys?
- Jeszcze w miesicu Trawie zabra ich z Gniazda i ukry albo wzi ze sob do
Rhomajw. On pierwszy uwierzy, e jeste karem. le uczynie, panie,
wywyszajc go nad innych.
- Ciebie te wywyszyem. I te mnie zdradzisz - odpar Dago Pan.
- Przysigam, panie... - zacz Jarota. Lecz Dago Pan mu przerwa:
- Nie przysigaj, Jarota. Wadcy nie wierz w przysigi. Moe i jestem karem, ale
pozostaj wci wadc.
Zawstydzony Jarota chcia odej, ale Dago Pan zatrzyma go.
- Jeli jutro moi synowie przyl posw, przyjm ich w sali paradnej.
- Zawrzesz z nimi ugod? - ucieszy si Jarota.
Nie usyszawszy odpowiedzi, jeszcze czas jaki sta na waach obok Piastuna, a
potem znikn w ciemnoci.
Tej nocy Jarota kaza sobie uchyli wierzeje bramy i na chwil przepad w
ciemnociach nocnych, aby spotka si z Siemowitem, Awdacem i Pauk.
- Nacz zdoby Poznanie - powiedzia mu Siemowit. - Nie mamy czasu, aby tu tkwi
bez koca z powodu uporu kara. Albo otworzysz nam jutro bramy, albo po
zwycistwie zostaniesz powieszony wraz z psem. Wybieraj, Jarota. Ja te bd
potrzebowa Wielkiego Kanclerza.
- Zgodzi si przyj poselstwo - wyjawi Jarota.
- On tylko chce przewleka spraw. A my musimy pomc iwie - odezwa si
zniecierpliwiony Awdaniec. - Masz do niego dostp o kadej porze dnia i nocy. Zabij
go.
- 279 -

- Zabij go - powtrzy Pauk.


- Tak, zabij go po cichu, a win zwal na Sogdw - doradzi Siemowit.
Jarota powrci do Gniazda. Od dawna kiekowaa w nim myl, aby zabi Dago Pana
i w ten sposb rozwiza zatarg midzy Piastunem a jego synami. Na Sogdw
mona byo zwali win i powiesi ich wszystkich jako ludzi obcych, a wic zdolnych
do wszelkiej podoci.
Po pnocy uzbroi si Jarota w dugi sztylet z damasceskiej stali i cichym krokiem
poszed do komnaty Piastuna. Dwaj Sogdowie, strzegcy drzwi, rozstpili si przed
nim bez sowa, przyzwyczajeni, e Jarota o kadej porze dnia i nocy mia dostp do
ich pana. Jarota wszed wic do komnaty, zamkn za sob drzwi i w blasku
dogorywajcego kaganka wydao mu si, e widzi ksztat ludzki okryty biaym
paszczem, lecy na ou wysanym skrami biaych niedwiedzi.
Podkrad si do ka Piastuna i zada silny cios sztyletem w w ksztat pod
paszczem.
Lecz sztylet z najwikszym trudem przebi paszcz i wszed w skr niedwiedzi.
Wtedy Jarota usysza gos za swoimi plecami:
- I po co to zrobie? Sam chciaem odda wadz.
Ostrze przekltego Tyrfinga ucio mu gow, a krew buchajca z szyi Jaroty
zbryzgaa cae oe i podog w komnacie.
Nazajutrz wojska trzech synw Piastuna zobaczyy na wiey bramnej przybit do
drewnianej belki gow Wielkiego Kanclerza, Jaroty. W poudnie trzech posw od
syna Piastuna uklko przed tronem, na ktrym siedzia Dago Pan.
- Twoi synowie, panie - owiadczy jeden z nich - obiecuj ci zdrowie i ycie, jeli
wraz ze swymi dwudziestoma Sogdami opucisz jutro dobrowolnie Gniazdo i udasz
si albo do Rhomajw, albo na Zachd, skd kiedy przybye. W sercach twoich
synw nie ma zdrady, jaka bya w sercu Jaroty.
- Niech wic zjawi si przed bram Gniazda i zo przysig na soce, e odejd
std wolny i nie niepokojony przez nikogo - odpowiedzia im Piastun.
Stao si tak, e trzej synowie Piastuna: Siemowit, Awdaniec i Pauk, jeszcze tego
samego dnia stanli przed bram Gniazda i kierujc rce ku zachodzcemu socu
zoyli przysig, e jeli Dago Pan odda im tron i opuci Gniazdo, nie bdzie
niepokojony ani on, ani jego stra zoona z Sogdw. Przyj t przysig Piastun i
obieca, e jutro rano opuci z Sogdami warowni.

- 280 -

Wie o tym, e Piastun postanowi wraz z Sogdami odjecha z Gniazda


spowodowaa niepokj wrd obrocw warowni. Wielu wojownikw, a take
rzemielnikw, rzucio si do ng Piastuna i przysigao mu, e bd go broni a do
ostatniej kropli krwi. Otoczyy Piastuna kobiety, caoway skraj jego paszcza z
plamami krwi Jaroty, wycigay ku niemu na swych rkach mae dzieci, aby je
pogaska po gowie i tym samym uszczliwi ich na cae ycie. Wielu woao:
- Panie! Ty nie jeste karem, ale olbrzymem. Wycignij przeciw swym synom
zaczarowany miecz i ukarz ich za nieposuszestwo.
Piastun sta wrd owego tumu, pozwoli caowa kraj swego paszcza, dotyka
dziecicych gw, a wreszcie usyszano od niego:
- Nie chc, abycie ginli w bratobjczej walce. Straszn spraw jest zabi swoich
braci, jeszcze straszniejsz jest zabijanie swoich synw.
- Dokd pjdziesz, panie - woa tum w Gniedzie.
- Tam - wskaza Piastun zachodni stron. - Pjd tam, skd przybyem. Pragnem
zbudowa tu potne pastwo i wprowadzi je do historii. Lecz to wymaga wiele
czasu, a synowie moi s niecierpliwi. Ustpi im, gdy brzydz si przelewaniem
bratniej krwi.
Po chwili namysu doda:
- Zapewniem wam wiele lat spokoju, moglicie y dostatnio i rozmnaa si.
Synowie moi mwi jednak, e odezwaa si we mnie krew karw. Czy karze ma
wami wada? Olbrzymami s moi synowie. Zdobyli kraj Lubuszan, Ziemi lzan i
Wrocawie, Kraj Ldzian i Grody Czerwieskie.
Zapytaa go jaka kobieta:
- Jasny panie, czy na zawsze ju pozostaniesz karem? Nigdy nie powrc do ciebie
siy olbrzyma?
Opowiada si, e po tych sowach Piastun a drgn cay, a zoty blask kamienia
witej Andali tak mocno zabysn na jego czole, e ludzie musieli zamkn
powieki, aby nie olepn. Wtedy Dago Pan odszed do swej komnaty i straujcy
przy jego drzwiach Sogdowie otrzymali rozkaz nikogo do niego nie dopuszcza.
Lud Gniazda prawie ca noc kry po ulicach, wznosi okrzyki na cze Piastuna,
modli si za niego do swoich bogw. Albowiem dla wszystkich stao si jasne, e
Dago Pan by wielkim wadc, nie chcia walczy z wasnymi synami, a ich,
mieszkacw Gniazda, pragn uchroni od nieszczcia wojny.

- 281 -

Bezsenn noc spdzili jego synowie i iwa. Pili w swoim namiocie mid sycony, lecz
nie rozmawiali ze sob. Kadego z nich ksay zowrogie myli. Siemowit
zastanawia si, co powinien uczyni, gdy zasidzie na tronie w Gniedzie, jak
zmusi do dalszego posuszestwa swoich braci i wojewodw, z ktrymi kilku, jak
choby syn Kodawy w Witlandii, wojewoda Orzy z czyc oraz Nacz w Poznanii
pragnli by samodzielnymi komesami. Awdaca szarpay psy ambicji, e oto
dopomg Siemowitowi wznie si a tak wysoko. "I znowu zdoby chce wszystko,
ca wadz, nie wycignwszy miecza w walce" - myla z gorycz. Pauka za czu
odrobin lku. Nie miecio mu si w gowie, e z dnia na dzie, z tygodnia na
tydzie mona dziki sztuce nazywania spraw i ludzi z olbrzyma uczyni karla. Ba
si Pauka, e wszystko to, co oglda, jest jakim dziwnym snem, z ktrego on nagle
si obudzi i znowu ujrzy Piastuna olbrzymem. Tylko iwa, jak to mciwa kobieta, od
czasu do czasu szeptaa:
- Trzeba go zabi. Chyba nie zamierzacie dotrzyma przysigi? Ja musz odzyska
swoj Poznanie.
- Zamilcz, kobieto! - w kocu wrzasn na ni Awdaniec. - Odbierzemy Naczowi
Poznanie i powiesimy go razem z psem. Lecz dlaczego radzisz zabi Piastuna? Czy
nie wiesz, co czeka tego, ktry wycignie miecz przeciw swemu ojcu? Bdzie
nazwany ojcobjc i choby mia potn armi, zawsze znajdzie si taki, kto wbije
mu n w plecy. Nasz lud nienawidzi ojcobjcw.
- Tak - skin gow Siemowit. - Piastun musi odej wolny. Nie zasid na tronie
splamionym krwi mego ojca.
- Liczy si tylko to, co zostao swoicie nazwane - przypomnia im Awdaniec. Nazwalimy Piastuna karem i sta si karem. Ale sztuk nazywania ludzi i spraw
pojli nie tylko wielcy, ale i mali. Co z nami bdzie, jeli lud nazwie nas jutro
ojcobjcami?
I ku przestrodze opowiedzia im Awdaniec zasyszan u Arnulfa histori krla
Frankw, Ludwika Pobonego, ktry oskarony przez swoich trzech synw o
niesprawiedliwy podzia pastwa, a dwukrotnie by zdejmowany przez nich z tronu i
trzykrotnie musia koronowa si na krla. Szczeglnie pouczajcy by przykad,
kiedy to trzej synowie Ludwika Pobonego - Pepin, Ludwik i Lotar - zdjli ojca z
tronu, jego mod on zesali do klasztoru, a samego krla poddali upokarzajcej
pokucie publicznej w klasztorze w., Medarda. Wkrtce okazao si, e nie tylko lud,

- 282 -

ale i moni oburzyli si zbyt surowym i zbyt upokarzajcym potraktowaniem ich


dawnego wadcy, powstali przeciw synom Ludwika i przywrcili na tron starego krla.
- Oto jakie mog by skutki, gdy zbyt surowo obejdziemy si z Dago Panem ostrzega Awdaniec. - Lud nie zawsze gotw jest znie widoku rzuconego w proch
wadcy, ktry przez wiele lat zapewnia mu pokj i dobrobyt. Zachowajmy w tej
sprawie umiar i ostrono, albowiem wielu wojewodw moe skorzysta z okazji,
aby stajc w obronie upokorzonego Piastuna, zwrci si przeciw nam i zwikszy
swoj wadz. Jeszcze gorzej moe si sta, jeli go zabijemy i zostaniemy
ojcobjcami oraz samozwacami.
- Susznie - zgadza si z nim Siemowit. - Pucimy Piastuna w pokoju, nie zabierajc
mu ycia i nie upokarzajc ponad miar. Dla nas jest tylko wane, aby da nam tron
w Gniedzie.
Tak radzili a w kocu nasta wit i wzeszo soce na bezchmurnym niebie. Wtedy
tysice onierzy trzech synw Piastuna opucio namioty i utworzyo dugi i szeroki
szpaler od bram Gniazda a do niedalekiego lasu. W tym tumie, na swych koniach
stanli trzej synowie Piastuna, aby oglda kara, ktry oprni dla jednego z nich
swj tron.
Otwary si wreszcie bramy Gniazda. Otoczony dwudziestoma Sogdami, w biaych
paszczach, z biaymi lancami w rkach, wyjecha z warowni czowiek na biaym
koniu. Mia na sobie pozacan kolczug, miecz u boku zwyczajem Ascomannw
zwiesza mu si na rzemieniu z ramienia. Nosi biay wytarty paszcz. Zoty kamie
byszcza na jego czole.
- To Piastun. To Dago i Wadca - zaszemra tum wojownikw synw Piastuna i nie
mg oderwa oczu od tej postaci na biaym koniu.
A on otoczony Sogdami jecha z opuszczon nisko gow, nie patrzc ani na lewo,
ani na prawo, ani przed siebie, ani za siebie. O czym myla w tej upokarzajcej
chwili, gdy przestawa by wadc? Czy o Zyficie lub o Zoe? Czy jeszcze o innych
zmarych, ktrzy odeszli do Nawi i uczynili go najbardziej samotnym z ludzi? A moe
zastanawia si nad przedziwn sztuk nazywania ludzi i spraw, ktr posugiwa si
przez wiele lat a w kocu ona obrcia si przeciw niemu. Moe nawet naprawd
czu si karem i dlatego odjeda z opuszczon gow? Zapewne w owej tak dugiej
i upokarzajcej chwili przesta wierzy, e spodzi go olbrzym Boa i by tylko
zwykym czowiekiem, pochodzcym z karowatego roku Zemlinw.

- 283 -

Nie wiedzia dokd jedzie. By hrabi teutoskim, ale czy przyjmie go krl Arnulf
Karyntyjski? A moe uda si do Rhomajw? Dzi rano zapyta kilka razy swoich
wiernych Sogdw: "Dokd pojedziemy?" A oni niezmiennie odpowiadali: "Przed
siebie, panie".
Jecha wic przed siebie midzy tumami wojownikw swoich synw wolny od
uczucia nienawici, gdy czu si karem, ktrego pokonali olbrzymi z jego nasienia.
Lecz jeli oni wyroli na olbrzymw, czy moliwe byo, e powstali z nasienia kara?
Czy wic naprawd sta si karem, godnym pogardy?
Zaczarowan bya sztuka rzdzenia ludmi. Sztuka nazywania spraw i ludzi. Co by
si stao, gdyby jeszcze miesic lub dwa miesice temu, to on ogosi synw karami,
a potem jako olbrzym, zgromadziwszy wielk armi, pokona ich wszystkich razem
lub kadego z osobna? Ile razy posugiwa si sam t zaczarowan sztuk? Ilu
nazwa okrutnikami, zdrajcami, zdziercami - i to wystarczyo, aby w oczach ludu
takimi wanie si stali. Czy nie nazwa Helgund - e - Helgund i nigdy nie
powrcia do Gniazda, poniewa lud myla, e Helgund rozniesiono na mieczach...
Do lasu pozostao jeszcze tylko kilka staja. Za chwil otoczony Sogdami Dago
Piastun zniknie midzy pniami drzew i w zieleni lici. Za chwil bracia wjad
triumfalnie do Gniazda i Siemowit zasidzie w sali paradnej na tronie Piastuna.
I nagle kto z tumu wojownikw zakrzykn przeraliwie:
- To karze! Karem jest Dago! Rozniemy kara na mieczach!
Trzech konnych wojownikw wyrwao si ze szpaleru, ktry sta otwarty przed
Piastunem i popdzio za nim w pogo, wbrew rozkazom Awdaca, Sieniowita i
Pauki.
- Odsucie si - poleci Piastun swoim Sogdom.
A potem wycign z pochwy straszliwego Tyrfinga i czeka na nadjedajcych.
Walka trwaa krtko. Tyrfing kilka razy zabysn w socu i trzech wojownikw z
ucitymi gowami znalazo si na ziemi.
Milczenie panowao w szeregach synw Piastuna. Nikt si nie ruszy, aby pomci
mier swoich towarzyszy. Porazi wszystkich i sparaliowa widok tej walki. Nagle
pojli, e Piastun nie by karem, cho jako karze opuszcza Gniazdo.
Trzy trupy z ucitymi gowami leay na drodze. Trzy konie, rc gono, biegay po
polu pozbawione swoich panw. A Dago Piastun i dwudziestu Sogdw znikno w
lesie. Nikt nie prbowa goni Piastuna, poniewa jego miecz okaza moc
nadprzyrodzon. onierzy ncio Gniazdo i otwarte bramy grodu.
- 284 -

- Za mn! - rozkaza Siemowit i pierwszy ruszy do Gniazda, aby zasi na tronie


Piastuna.
A tymczasem prawie cay dzie, z krtkim odpoczynkiem w poudnie, sun przez las
oddzia Sogdw otaczajcy Dago Pana. Sogdowie milczeli peni trwogi o swoje
sklaviskie ony i dzieci, ktre pozostay w Gniedzie. Lecz oni sami nie mieli wyboru
- na nich to jako na obcych skupiby si gniew wojownikw synw Piastuna. Woleli
wic odjecha wraz ze swym panem, dochowujc mu wiernoci.
Dago te milcza i nawet nie pyta dokd kieruj swoje konie. Sprawia wraenie
odrtwiaego i cakowicie pogronego w rozpaczy i smutku. Zda si na przywdc
Sogdw, czowieka imieniem Korwin, ktry - on jeden - zdawa si wiedzie dokd
prowadzi Piastuna i swj oddzia.
Dago Pan nie by jednak smutny ani zrozpaczony. Gdyby go zapytano o to, co czuje,
nie umiaby tego nazwa. Byy chwile, gdy w ogle o niczym nie myla, wsuchany w
omot koskich kopyt, piew ptakw w lesie, pobrzkiwanie uprzy i strzemion. Lecz
niekiedy budzi si w nim gniew tak wielki, e odnosi wraenie, i wosy je mu si
na gowie. W takich momentach chcia zawraca konia i wycignwszy Tyrfmga
gotw by rzuci si na ca armi swych synw. Jego donie zaciskay si wtedy na
lejcach konia tak mocno, e a bielay mu palce. Lecz po jakim czasie znowu
ogarniao go owo przedziwne odrtwienie. A potem czu ogromn gorycz. C tak
zego uczyni swoim synom, e przegnali go z Gniazda i z tronu? Da im przecie
ciche pozwolenie na zdobywanie coraz nowych ziem i poszerzanie swej wadzy.
Podzieli midzy nich swoje pastwo, jak senior dzieli ziemie midzy wasali. yli w
bogactwie i sawie. Dlaczego nie uszanowali jego mioci do Zoe i rozpaczy po jej
mierci? Pomaga im w kopotach - uratowa od klski Lestka i Pauk, ocali
Awdaca, otworzy Arne drog do Pocka i do dalszych zwycistw. Dlaczego nie
rozumieli, e on nie mg wyjmowa z pochwy swego Tyrfinga, gdy wiza go
wieczysty pokj ze Svatoplukiem. I cho wadcy nie zwykli dotrzymywa przysig,
przecie on musia pozosta im wiernym, poniewa stworzone przez niego pastwo
wci pozostawao sabsze od Rzeszy Morawskiej.
To prawda, e nie chcia nowej wiary. Ale czy now wiar zaprowadzi Awdaniec na
zdobytych przez siebie ziemiach, cho to przyrzek Wichingowi i Arnulfowi. Now
wiar mg przyj tylko potny wadca, z dobrze zorganizowanym i bardzo
zbrojnym pastwem tak, aby nie wpado w rce teutoskich biskupw lub Rhomajw.
Przykad Rostislava i Svatopluka by najlepszym dowodem, e nowa wiara oznaczaa
- 285 -

take zaleno od biskupw. I jeli chciao si zachowa wolno i niezaleno,


trzeba byo potem walczy z obcymi wojskami tak, jak to czyni Svatopluk. Dlatego
najpierw pragn urosn w potg i rozmawia z teutoskimi biskupami i
margrabiami jak rwny z rwnymi. Z t myl zapewni krajowi wiele lat spokoju,
pozwoli, aby rozmnaa si lud i kady obrs w bogactwo. Nie przyj korony
ksicia, komesa lub palatyna. Doszed do wadzy jako Piastun i jako Piastun chcia
umrze, dochowujc wiary, e zawsze i wszdzie bdzie broni wolnoci swego ludu.
I to byo mao wane, e sowa o wolnoci ludu tak naprawd nic nie znaczyy, lud
jednak chcia i wierzy, e rzdzi nim wadca z ludu, a nie aden komes czy ksi,
ktrego by tak samo znienawidzili, jak to si stao z Golubem Popioowosym.
I dokd mia si teraz uda? Do Rhomajw, aby ich prosi o armi i walczy z
synami? Przecie nie chcia wojny domowej, jaka zniszczya kraj Popioowosego?
Pojecha do Arnulfa i przypomnie mu o mioci jak darzyli si z jego ojcem,
Karlomanem? A moe znale si u Svatopluka i zda si na jego ask i nieask,
na jego pomoc lub niewol?
Wyjechali z lasw na pola, poronite bujn pszenic i prosem, z ludnymi wioskami i
ogromnymi stadami byda na kach. Nikt go nie wita radonie, nikt nie wiedzia, e
oto jedzie Dago Pan i Wadca wygnany ze swego domu i pozbawiony tronu.
Czy wrci kiedy do wadzy? Ksiga Grzmotw i Byskawic uczya, e na wiecie nic
nie powtarza si dwa razy w taki sam sposb. Gdy go wrzucono w Pocku do zimnej
rzeki, lud wierzy, e jest niemiertelny i wrci z Nawi. Teraz byo inaczej. Musiaby
przekona lud i monych, e pozosta olbrzymem. Lecz tak naprawd kim by: karem
czy olbrzymem? Nie daby si przecie olbrzym wypdzi z warownego grodu. Moe
mieli wic racj nazywajc go karem? Przecie przez cae ycie miotay nim
wtpliwoci, czy tak naprawd pocz go olbrzym Boa.
Znowu wjechali w las, peen bukw i grabw. Przebyli jak pytk rzek i znaleli si
w puszczy, przez ktr prowadzia tylko wska droga dla dwch koni. A kiedy soce
skryo si za drzewami, raptem znaleli si na polanie, gdzie stay dziesitki
namiotw i szaasw, na skraju lasu paso si wielkie stado koni, liczce chyba z
tysic sztuk. Zobaczy setki zbrojnych i z najwikszego namiotu wyszed ku niemu
Petronas w purpurowym paszczu, w byszczcej zbroi i z go gow o biaych
dugich wosach.
- Witaj panie i wadco - kornie pochyli si przed Piastunem. - Wejd do namiotu i
posil si. Jeste zmczony dalek drog.
- 286 -

Piastun zeskoczy z konia i w milczeniu wszed do namiotu Petronasa, gdzie czeka


na niego st zastawiony talerzami z misem i dzbanami syconego miodu.
Zanim nadgryz upieczony udziec barani i wypi pierwszy kubek miodu, zapyta
Petronasa:
- Dlaczego na mnie czekae? Czy nie wiesz, e jestem karem? Petronas nie usiad
do stou z Piastunem. Odpowiedzia mu sztywno wyprostowany:
- W chwili swoich narodzin, panie, zostaem nazwany karem, a przecie dowodziem
twoj druyn i wiele razy zwyciaem potnych wrogw jak olbrzym. Moje imi
brzmiao Kir. Jestem synem krlowej Zyfiki. Nazwae mnie karem i kazae zabi,
lecz Poraj z Pocka i Herim oddali mnie na wychowanie Rhomajom.
Piastun sign po kubek z winem i oprni go a do dna.
- Wiedziaem o tym - rzek gucho. - Domyliem si tego w chwili, gdy ogarna ci
gorczka zwana dz Czynw. Wiem te, e tak mocno pokochaem Zoe, gdy
przypominaa mi twoj matk, Zyfik.
A potem zapyta:
- Po co tu wrcie?
- Bo chc, aby poj swj bd i nazwa mnie olbrzymem, tak jak za olbrzymw
uznae twoich synw, ktrzy ci zdradzili.
- I co ci z tego przyjdzie? Jestem karem. Jake mog ci nazwa olbrzymem?
- Nie jeste karem, panie. Tylko olbrzym potrafi tak jak ty przekn wszelkie
upokorzenia, aby potem wycign miecz sprawiedliwoci.
Petronas upad na kolana przed Piastunem i woy swoj gow pod po jego
biaego wytartego paszcza.
- Nazwij mnie olbrzymem, panie. Czekaem na to wiele lat. To nieprawda, e kobieta
musi umrze, rodzc olbrzyma. Nazwij mnie olbrzymem, bo liczy si tylko to, co
zostao nazwane. Bd mia prawo mwi o sobie olbrzym i zadr ze strachu
zdrajcy, gdy si o tym dowiedz. Niechaj usyszy lud i moni, e nie wszyscy twoi
synowie zdradzili ci i pozostawili samego. Przy tobie pozosta jeden olbrzym, twj
pierworodny syn.
Ciaem

Piastuna

wstrzsny

dreszcze.

Chcia

miodem

syconym

napeni

posrebrzany kubek, lecz z dygoccych rk wypad mu dzban i mid szerok strug


zacz si rozlewa po stole. Uwiadomi sobie, jak bardzo kiedy zbdzi,
wypeniony pych. Gdyby kiedy uzna Kira, nie musiaaby zgin Zyfika, nie
znalazby si nagi i chory w lesie wrd koniojadw, nie przeyby wielu upokorze i
- 287 -

nie musiaby znowu walczy o wadz. Mg stworzy wielkie pastwo, majc przy
swoim boku wspania Zyfik.
- Wiem, e powiedziae mi prawd. Nikt oprcz mego syna nie moe mie tak
biaych wosw jak ty. Twoje czyny, twoje walki z Wieletami ju dawno zwrciy moj
uwag, e postpujesz jak olbrzym. Ale mnie wypeniaa pycha. I nawet to, e nie
dae si zamkn w Gniedzie, ale jeste tutaj z wielk armi, stanowi dla mnie
dowd, e masz w swych yach krew starodawnych Spalw. Nazywam ci
olbrzymem, Petronasie.
Petronas podnis si z klczek.
- To za mao, panie. Nazwij mnie olbrzymem wobec swoich wojsk i wobec ludu, ktry
powiadomi przez wielu posw. Wyjd ze mn przed namiot i daj mi imi. Bo liczy
si tylko to, co zostao nazwane.
Chwiejnym krokiem wyszed Piastun przed namiot, gdzie zebray si setki
wojownikw jego modszej druyny.
Zobaczono jak przed Piastunem klka wielki wdz Petronas, a Dago Pan i Wadca
wyjmuje z pochwy swego zaczarowanego Tyrfinga i uderza nim w prawe rami
klczcego.
- Oto jest mj pierworodny syn, zrodzony z krlowej Zyfiki i wysany dla nauk do
Rhomajw. Imi jego brzmiao ongi Kir, teraz za zwie si Petronas. Jest wic on
tak samo olbrzymem jak inni moi synowie, ktrzy mnie zdradzili, a ja nie chcc ich
zabija dobrowolnie oddaem im tron w Gniedzie. Powtarzam wszystkim: olbrzymem
jest Petronas. To on po mnie wemie kiedy tron w Gniedzie, poniewa urodzony
jest z krlowej i mojej pierwszej ony.
Podnis si Petronas, uj dumnie pod boki i zakrzykn do onierzy:
- Aby posi tron w Gniedzie synowie Dago Pana nazwali go karem, a siebie
okrzyknli olbrzymami. Powiedzcie sami, czy moe karze spodzi olbrzymw?
Pozosta olbrzymem Dago Pan i Wadca, bo tak jak ubr nie spodzi tura, tak karze
nie moe spodzi olbrzyma. Mnie te spodzi Dago Pan z krlowej Zyfiki i dlatego
jestem olbrzymem. Tajemnic okryem swoje pochodzenie, poniewa wiedziaem, e
kiedy zdradzony zostanie mj ojciec. Imi moje brzmiao: Kir. A co znaczy to imi?
aob okryj si ony tych, co zdradzili swego wadc.
Wielka polana lena wypenia si oskotem mieczy uderzajcych o tarcze. I oskot
ten przetacza si po polanie jak grzmot, odbija echem w puszczy i znowu wraca na
polan. onierze kochali Petronasa, gdy to on pokaza im jak trzeba zwycia
- 288 -

Wieletw, a take nie da si zamkn w adnej warowni, ale pozostawa na


wolnoci, aby kryjc si po lasach mogli urasta w si i pomci krzywd Dago
Pana.
Nadszed wieczr. Rozpalono ogniska, przy ktrych pieczono zabite owce i cielta.
Midzy onierzy rozdano beczki z piwem i miodem. Polana wrzaa od setek gosw,
albowiem naprawd wielka armia znajdowaa si na owej polanie.
W najwikszym namiocie siedzieli naprzeciw siebie: Piastun i Kir.
- Mogem ci, panie, zabi po tysic razy, gdy zawsze byem przy tobie. Myl o
pomcie za mier mojej matki, za to, e skazae mnie take na mier, prosia o
sztylet. Lecz ja chciaem, aby mnie uzna za syna i ogosi olbrzymem. Tak si stao,
bo tak si sta musiao.
- A jednak zachowaem si jak karze - stwierdzi cicho Dago.
- Nie, panie. Tylko olbrzym mg znie takie upokorzenie, jakie ci zgotowali twoi
trzej synowie. Opowiadano mi jak jednym ciciem swego Tyrfinga zabie a trzech
wojownikw Siemowita. Czy tak rzecz moe uczyni karze? Pocz ci, panie,
olbrzym Boa, a mnie pocz olbrzym Dago. Kt si nam oprze, jeli dowie si o
tym lud? Pjdziemy teraz do czyc, gdzie czeka na nas garbaty Orzy, ktry take
jest olbrzymem, ale nazwano go karem, gdy urs mu garb. Do niego wraz z
dzieckiem zrodzonym z Orzy ucieka ona Siemowita imieniem Walaszka. To, panie,
crka ksicia Lacha. Od Lacha otrzymamy pomoc. I od ludu, ktry nie chce ksit i
komesw, ale pragnie Piastuna. Jeli lud uwierzy, e pozostae olbrzymem, a ja
jestem ocalaym Kirem, Siemowit okae si samozwacem.
Tego wieczoru Piastun jad i pi duo. A rano obudzi si z poczuciem przedziwnej
lekkoci i wolnoci. Nie nosi ju w sobie ciaru winy za mier Zyfiki. Krlowa
Zyfika wrcia do niego jako Zoe, a potem odesza do Nawi, ale nie byo ju w tym
jego winy. Obok niego odnalaz si jego pierworodny syn, Kir, ktry przey dziki
mdroci Herima, najwikszego przyjaciela Piastuna. Bogowie chcieli, aby Dago Pan
pozna smak swoich bdw i poj czym jest pycha. Kobieta nie musi umrze, aby
zrodzi olbrzyma, poniewa olbrzyma poznaje si dopiero po jego czynach.
"Bogowie mi sprzyjaj" - myla Dago i postanowi ercom i wrom na Wroniej
Grze wysa gar zotych nomizmatw, aby dla jego chway palili ofiarne ognie i
zabijali byki. Przypomnia sobie ostatnie zdania z Ksigi Grzmotw i Byskawic:
"Wadca musi by wielki, aby lud i moni korzyli si przed jego wielkoci. Czsto

- 289 -

jednak wadca powinien sta si may, aby lud mg si do niego upodobni i tym
bardziej pokocha".
A tymczasem w Gniedzie a sze dni czeka Siemowit na uroczyste naoenie mu
korony komesa. Zotnicy robili j powoli, szlachetnymi kamieniami dodajc jej blasku i
wietnoci. Byli peni lku, czy mu si spodoba, czy nie wypdzi ich, nieobatoy, nie
skae na mier. Albowiem, jak to ju wielu zdyo si przekona, srogim by panem
Siemowit. Z powodu nawet maej, ale niepomylnej sprawy wybucha gniewem i kara
surowo, skazujc na biczowanie, na prgierz, a nawet szubienic. Kadego, kto
nawet w swym najbliszym gronie wspomnia o Piastunie - jeli doniesiono o tym
Siemowitowi - kara najsurowiej. Lud nie poczu do niego mioci i dlatego moe nie
zdradzono mu kobiet, ktre byy onami Sogdw, a take nie wskazano sogdyjskich
dzieci.
Siemowit nie nalea do ludzi z natury gwatownych i okrutnych. Lecz ju pierwszego
dnia po opanowaniu Gniazda posaniec z Kruszwic przynis mu wie, e jego ona,
przepikna Walaszka, urodziwszy syna - ucieka do Orzy do czyc, gdy Orzy
uznaa za ojca swego dziecka. Nie potrafi przebole Siemowit, e wybraa nie jego piknego mczyzn - ale wolaa garbatego czowieka, ktrym on wzgardzi.
Wkrtce nadeszy wieci, e nie wszyscy uznali go nastpc Piastuna. Nie uczyni
tego wadca Witlandii, a nie bya to sprawa baha. Zbiory zapowiaday si dobrze,
wiele szkut penych pszenicy i prosa, wosku i futer miao popyn jesieni w d
Visuli a do grodu Gedana. A tam - jak otrzyma Siemowit zapat? Czy tak sam
jak Dago Piastun, czy te mniejsz, bo nie uzna syn Kodawy wadzy Siemowita.
W Poznanii rzdzi Nacz i iwa nieustannie narzucaa si Siemowitowi z
narzekaniami, e nie myli o przyszoci jej i jej syna zrodzonego z Lestka. Uznania
Siemowita odmwi Orzy i przyj Walaszk. Wojna o czyc i o Walaszk oznaczaa
utracenie przyjani ksicia Lacha. A czy bdzie mia Siemowit do si, aby
jednoczenie zdobywa Poznanie, podporzdkowa sobie Witlandi i oblega
czyc, naraajc si na wrogo Ldzian i Lacha?
- Jeli uderzysz na Orzy, stracimy Grody Czerwieskie - tumaczy Siemowitowi
Awdaniec. - Ukaesz swoj on, Walaszk, zabijesz garbusa, ale przestan do
ciebie pyn zyski z Grodw Czerwieskich i kto wie, czy pewnego dnia nie
zaatakuj nas wojska Lacha. Machnij rk na Walaszk. Znajdziemy ci inn on, a
z Lachem pozostaniemy w przyjani. Nie moesz wojowa z tyloma na raz, tym
bardziej e obiecae mnie i Czstochowi pomc w zdobyciu Karakowa.
- 290 -

Tak wic rozpraw z Walaszk i Orzy odoy Siemowit na czas pniejszy, hamujc
swj gniew. Zocio go, e tak dugo robi dla niego koron, lecz znowu Awdaniec
umierzy jego gniew. "Nasz ojciec, Dago, nie mia adnego znaczenia w wiecie,
poniewa nie nosi tytuu ksicia lub komesa, a kaza si nazywa jakim tam
Piastunem. Czy wiesz, ile przeyem upokorze na dworze Arnulfa, gdy kademu
musiaem kamliwie tumaczy, e ksi w naszym jzyku znaczy to samo, co
Piastun. Musisz wic zosta komesem, a potem jednym z palatynw krla Frankw."
Lecz tak naprawd Awdaniec myla jak skrycie, bez rzucenia podejrzenia na siebie,
zabi Siemowita, ktry znowu nie wycignwszy miecza z pochwy posiad tron w
Gniedzie i to przy pomocy jego, Awdaca.
A potem nadesza nagle wie, e wygnany Piastun spotka w puszczy nad rzek
Pilic tysice swoich zbrojnych mw, prawie ca modsz druyn. Opowiadano,
e Petronas da mu dowody, e jest zaginionym synem Zyfiki imieniem Kir, ktrego
Dago kaza w dziecistwie zabi. Lecz Kir mu to wybaczy i teraz stan u jego boku,
nazwany przez Piastuna olbrzymem. Jeli wieci te byy prawdziwe, znaczyy, e Kir
sta si prawowitym nastpc Piastuna, poniewa urodzi si z pierwszej jego ony,
krlowej Zyfiki.
- To s kamstwa! Ucinajcie jzyki tym, co je powtarzaj - sroy si Siemowit.
Ale wieci o Kirze i ogromnej armii Piastuna ju kryy po wioskach i maych
grodach, przenikay do warowni takich jak Gniazdo, Sieradz, Kruszwic i Poznania.
Nie pomagao obcinanie jzykw. To, czego nie wolno byo mwi gono, szeptano.
Dochodziy wic do Siemowita i Awdaca wieci, e podobno Dago Pan na czele
wojsk dowodzonych przez Kira osiad w czyc i zaledwie tam przyby zjawi si u
niego Nacz, schowa gow pod jego paszcz i poprosi o tytu grododziercy
Poznanii. I Dago da mu go, niepomny na malutkiego syna Lestka. W zamian
otrzyma ponad piciuset tarczownikw i stu cikozbrojnych konnych wojownikw
Nacza.
- Syszy si wrd ludu i nawet naszego wojska - rzek Siemowitowi prostacki Pauka
- e za wczenie ogosilimy naszego ojca karem. On moe i jest karem, ale Kir
zosta nazwany olbrzymem. Co bdzie, jeli wkroczy na Ziemi Paukw i zdobdzie
mj nin?
- Nie bd tchrzem, Pauka. Twoje imi jest wystarczajco straszne, aby
powstrzyma przed walk owego Kira, jeli nawet zosta nazwany olbrzymem.

- 291 -

- Czy wiesz, bracie, co znaczy Kir? Powiadaj, e w obcych jzykach, znaczy to


aoba i pacz.
- To kamstwo, Pauko. Byem rok u Rhomajw i znam troch grecki. U Rohmajw Kir
nie oznacza aoby, lecz jest po prostu takim samym imieniem, jak Petronas.
Pauka uwierzy. Czy jednak dali wiar inni?
Do kancelarii w Gniedzie przychodziy listy od posw z rnych krajw. Od
Teutonw, od Svatopluka, od ksicia Lacha, od Estw, od Pyrysjan. Zabity przez
Piastuna zosta Wielki Kanclerz Jarota. Naleao go zastpi. Lecz kim? Kto tak
dobrze, jak on, zna si na polityce pastwa i wada a tyloma jzykami, czyta i pisa
po acinie, po grecku, w jzyku Teutonw. Kopota si tedy Siemowit kogo ogosi
Wielkim Kanclerzem i takiego czeka nie znalaz w swoim otoczeniu. Nie przeczytane
wic zostay rulony listw. Zalegay one kancelari Siemowita i nie byo wiadomo,
czego chc ocienni wadcy. Tylko Awdaniec zajrzawszy raz do owych rulonw
znalaz takie, ktre pisane byy w jzyku Frankw i powiadamiay, e umar ksi
Svatopluk. Wadz po nim objli synowie Mojmir i Svatopluk II, lecz walka z
Teutoczykami toczya si nadal.
- Czy to dobrze, czy to le? - pyta Siemowit Awdaca.
- Nie wiem, bracie - szczerze wyznawa Awdaniec. - Jest to dla mnie jednak pewne,
e musisz mi da wielu onierzy, gdy chc zdoby Karakw. Skoro umar ksi
Svatopluk, w Wielkiej Morawie musi panowa due zamieszanie. Jeszcze nie
wiadomo, czy dobrymi wadcami s synowie Svatopluka, Mojmir i Svatopluk II. To
jedyna okazja, aby wanie w takiej chwili uderzy na Karakw i zdoby go.
- Ale teraz nie mog da ci onierzy. Musz najpierw ukorzy swych wasali twierdzi Siemowit.
- W takim razie odrzu myl, abym to ja naoy ci na gow koron komesa. Nie
dotrzymae przyrzeczenia, jakie otrzymaem od ciebie w Sieradzy.
- Uczyni to Pauka - wzgardliwie odnis si Siemowit do Awdaca.
W noc przed koronacj Siemowit przey trudne chwile. "Arne - przyzywa j w
mylach. - Tylko ty wierzya, e bd zasiada na tronie Piastuna. Dlaczego tak jest,
e nie stao mi ciebie i twej mdrej rady." A potem raz po raz przyzywa do siebie
szpiegw i pyta ich, co si dzieje w kraju.
- Wybacz nam, panie - bagali Siemowita wysannicy powracajcy z rnych stron
kraju. - Niech nie spadnie na nas twj gniew. Lecz wielu jest takich, ktrzy widzieli jak
syn Zyfiki pokona Wieletw i uratowa ycie Pauki i Lestka. Wielu te mwi, e to Kir
- 292 -

potrafi przekona krla Arpada, aby pomg Teutonom w walce ze Svatoplukiem.


Albowiem Kir ma za on crk Arpada i urodzi im si syn imieniem Siemomys.
Ogosie wraz z brami, e karem jest Piastun. Lecz lud mwi, e on jak nikt na
wiecie pozna sztuk udawania. Trzeba go byo zabi, panie, poniewa nie tylko on,
ale jego pierworodny syn sta si olbrzymem.
Lekceway te wieci Siemowit. Co innego bowiem znaczyo bajanie ludu, a co
innego fakty. Zaraz po koronacji obieca sobie, e pjdzie pod czyc, otoczy
Piastuna, a potem utnie gow Dago Panu, Walaszce i Orzy, choby to miao
znaczy kopoty z ksiciem Lachem. W nocy przed koronacj przysza do niego
iwa. Bya wci moda i pikna. Zrzucia z siebie giezo i naga wlaza do jego oa.
- Niechaj stwardnieje twj czonek -- szeptaa - bo nic nie daje takiej mocy, jak noc
spdzona z kobiet. Jeste zreszt bratem mojego ma, a czy nie jest
powiedziane w naszych prawach, e drugi brat musi zastpi ma, dopki ona nie
znajdzie sobie innego?
I posiad Siemowit on brata, iw. Ulgi doznay jego jdra, a ona a stkaa od
kadego pchnicia jego prcia. A kiedy Siemowit trysn w ni swym mleczem,
rzeka:
- Kto wie, panie, czy wkrtce nie urodzi ci si bastard, bacz na to. Nie usysza jej
sw. Zapyta tylko:
- Czy jutro przyjdziesz do mnie znowu?
- Przyjad panie. I rozo ci nogi bardzo szeroko.
Awdaniec przeywa wielki niepokj. Nadchodzia chwila przesilenia dnia i nocy. Na
Grze lzy czekaa na niego przedziwna kobieta i przedziwna rozkosz. C wic
robi tutaj w Gniedzie? Co go obchodzia koronacja Siemowita, skoro i tak zamierza
wkrtce odebra mu wadz? Trawia go ogromna tsknota za lz i jej kapanami.
Bya to tsknota tak silna, e nie mg zasn. Jeszcze przed witem rozkaza
obudzi swoje wojsko, okulbaczy konie i gdy sta si dzie, on ju zmierza ku
lzy, batoc konie, aby zdy na chwil przesilenia dnia i nocy.
Nagy wyjazd Awdaca nie przerazi Siemowita. Mona rzec nawet, e da mu pewne
uspokojenie. Po wielokro ostrzegaa go iwa, ktra sdzia, e jej zwizek z
Siemowitem przerodzi si w co trwaego, e nic mu nie grozi od Pauki, natomiast
Awdaniec jest poerany ambicj i nigdy nie mona by pewnym, kiedy zechce
umierci tego, co zaj tron Piastuna.

- 293 -

Prawie tysic konnych i tarczownikw liczya armia Awdaca. O tylu wojownikw


zuboay wojska Siemowita. Ale czy to miao znaczenie, skoro zaledwie poow tego,
co posiada Siemowit mia Kir, zwany Petronasem.
Uroczysto koronacji Siemowita na komesa pastwa Polan miaa przebieg bardzo
skromny. Wprawdzie korona, zrobiona przez zotnikw w Gniedzie wygldaa
okazale, ale Pauka tak niezrcznie naoy mu j na gow, e przez jaki czas tkwia
na niej przekrzywiona, budzc ciche chichoty zebranych w sali paradnej monych i
onierzy. Na uroczysto nie przyby aden wojewoda: ani Czstoch, ani nowy
wojewoda Mazowii, nie mwic o Naczu czy Orzy, ktrzy byli jawnie wrogami
Siemowita. Mimo tego, Siemowit by zadowolony, wyda wspania uczt, a potem
midzy biedakw na pierwszym podgrodziu rozrzuca srebrne solidy.
Polubi Siemowit swj tron w Gniedzie, umiowa swoj koron komesa. Zy by
tylko, e nie ma Wielkiego Kanclerza, ktry na wszystkie strony wiata wysaby
posacw z wieci o jego koronacji. Otaczajcy Siemowita ludzie odnosili chwilami
wraenie, e ich pan chyba a za bardzo ukocha koron. Bywao, e w pustej sali
paradnej

zacz

siadywa

samotnie

purpurowym

paszczu

obrzeonym

gronostajami i godzinami sztywno trzyma gow, aby mu si na niej nie przekrzywia


korona. Dozna niemal peni szczcia, gdy iwa znalaza mu czowieka, ktry pisa
po frankijsku - kupca z Moguncji - i podyktowa mu list do Arnulfa z prob o tytu
palatyna, w zamian za podporzdkowanie mu pastwa Polan. Czy list ten dotar do
Arnulfa - nie wiadomo, gdy na dworze krla Teutonw panowa niead. Oto bowiem
ju rok miao dziecko Arnulfa, syn, zrodzony z prawowitej ony. Lka si Arnulf
buntu swoich synw, bastardw, ktrzy midzy siebie chcieli podzieli wschodnie
pastwo Frankw, a tracili te prawa, skoro urodzi si dziedzic, may Ludwik, zwany
Dzieckiem. Lkajc si, e bastard Zwentibold moe przerwa dziaania wojenne na
granicy Rzeszy Morawskiej i zechce okaza ojcu jawne nieposuszestwo, krl Arnulf
stworzy dla niego krlestwo lotaryskie i da mu nad nim cakowit wadz.
Jednoczenie zacz Arnulf przygotowania do swej wyprawy rzymskiej, aby wreszcie
da si ukoronowa na cesarza wszystkich Frankw. Jak wiadomo, wyprawa ta
zakoczya si paraliem Arnulfa, ukoronowanego na cesarza. W takiej to sytuacji list
od jakiego komesa Siemowita, ktry chcia by palatynem, prawdopodobnie nie
zrobi na dworze Arnulfa adnego wraenia i nikt nawet nie odpisa Siemowitowi.
Tymczasem pod koniec miesica Czerwie owiadczy Siemowitowi Pauka, e musi
wraca na swoje ziemie, doszy go bowiem gosy, e lud Kaszebe i inne plemiona
- 294 -

pomorskie na wie, e Pauka przebywa daleko, zamierzaj ograbi wsie i co


sabsze grodki.
- Teraz musisz pokaza, e jeste prawdziwym wadc i olbrzymem - powtarzaa
iwa Siemowitowi. - Uderz na Poznanie i odbierz ten grd dla mego syna,
zrodzonego z Lestka.
- Kto ma to zrobi? Odszed Awdaniec i odszed Pauka. Posiadam niewiele ponad
tysic i piciuset onierzy - tumaczy jej Siemowit, ktry w Gniedzie czu si
bezpieczny, a tak naprawd, nigdy w polu nie walczy.
- Przecie zwyciye Mazowi, odzyskae Kraj Ldzian, Grody Czerwieskie i
Ziemi Sandomirsk.
- To prawda - przyzna Siemowit. - Ale teraz dobrze mi w Gniedzie. Wtedy
powiedziaa mu iwa:
- Zhabi ci garbaty Orzy, zabierajc ci on i podzc z ni syna. Czy wycigne
miecz, aby zmaza t hab? Boisz si take uderzy na Nacza w Poznanii. By
moe to dlatego coraz wicej ludzi powtarza, e wygrae wojn z Watajem i Czem
nie wycigajc miecza, bo uczynili to za ciebie ksi Lach i szlachetna pani Arne.
Bolenie ugodziy te sowa Siemowita i zgotoway mier iwy. Jeszcze tej nocy
kaza otru i j, i Lestkowego syna. Wysa te do wojewodw rozkazy, aby zaraz po
niwach przygotowali dla niego silne i liczne oddziay do wojny, ktr on postanowi
wypowiedzie Kirowi. Podobne listy wysa do Awdaca i Pauki. Albowiem od
duszego ju czasu dochodziy go wiadomoci, e Piastun i Kir wygodnie sobie yj
w czyc, ba, nawet wojewoda Czstoch zacz im sprzyja, podobnie jak ksi
Lach, ktry teraz by teciem Orzy. Na Piastuna wic, na Kira i Orzy chcia Siemowit
skierowa miecze.
Pauka przyrzek stawi si z wojskami zaraz po niwach. Od Awdaca nie byo
adnej wiadomoci. Dopiero jaki na wp lepy erca zacz w ktinie w Gniedzie
rozpowiada jakoby Awdaniec, jadc samotnie na Gr lz, aby tam wzi udzia
w uroczystociach przesilenia dnia i nocy, zosta zdradziecko ugodzony strza w
plecy i kona przez dwa dni. Mwi te w erca, e Awdaniec zosta kiedy
ostrzeony przez ercw ze lzy, e trzy kroki moe uczyni bezkarnie, ale po
czwartym musi zgin. Tym czwartym krokiem byo nieposuszestwo wobec ojca i
pomoc w buncie Siemowita.
erc powieszono na trzecim podgrodziu. Ale od ony Awdaca otrzyma wkrtce
Siemowit woskow tabliczk, e w rzeczy samej Awdaniec zgin zabity zdradzieck
- 295 -

strza, gdy wspina si na lz. Po tej wieci Siemowit natychmiast wsiad na ko i


popdzi z wojskiem do Giecza, aby zawadn ziemiami Awdaca.
Zasta jednak wszystkie grody zamknite i przygotowane do obrony
- Giecz, Czestram, Wrocawie. Dowiedzia si, e ona Awdaca, ksiniczka Aske,
wzia ze sob swego pierworodnego syna, Skarbimira, oraz drugiego, dopiero co
zrodzonego i udaa si do czyc, aby baga Piastuna o ask dla siebie oraz swych
dzieci. W rce Piastuna zoya wszystkie ziemie Awdaca, ktre on kiedy przyrzek
Piastunowi.
Aby oblega Giecz, Czestram albo Wrocawie - Siemowit nie mg nawet marzy.
Musia mie trzy albo i cztery razy tyle wojska ni posiada. Zdecydowa wic, e
uderzy na czyc, ale wprzdy poczeka na wsparcie od Pauki i Mazowii.
Zanim jednak to si stao, na podobiestwo Piastuna, uda si Siemowit na Wroni
Gr. Obdarowa szczodrze tamtejszych wrw i ercw, kaza zabi rosego byka i
poprosi o wyjanienie swoich spraw. Czy nie sta si bowiem komesem, ktremu
wszyscy Polanie winni s posuszestwo? Czy nie wiedzia lud, e Piastun sta si
karem i opuci Gniazdo ze zwieszon gow?
- Teraz sobie o nas przypomniae, jasny panie? - zapyta go o pnocy siwy wr z
twarz tak poronit wosami, e z trudem mona byo ujrze jego oczy. - Czy nie
wiesz, e Piastun nosi na gowie wit Andal? Otrzyma j w darze od
Popioowosego. Popro go, aby ci j odda dobrowolnie i bez przelewu krwi.
- Andala to tylko zwyka rzemienna przepaska - zoci si Siemowit.
- Teraz wadcy nosz korony komesw lub krlw.
- Tedy sta si krlem - odpowiedzia mu wr.
I z t myl powrci Siemowit do Gniazda. Tak, stanie si krlem. Przyjmie now
wiar od teutoskich biskupw, oni namaszcz go witymi olejami, czynic krlem z
woli Chrystusa, podobnie jak z woli Chrystusa rzdzili cesarze Rhomajw, ktrych
oglda.
W sali paradnej zebra Siemowit wszystkich swoich monych i najlepszych
wojownikw. Publicznie nazwa wielkim wodzem niejakiego Korybuta, da nazwanie
wielu wadykom.
- Postanowiem zosta krlem - owiadczy im. - Sami wiecie, bo widzielicie to
swymi oczami, e karem sta si Piastun. Dlaczego wic ten karze jeszcze
przebywa w moim pastwie?
Tylko Korybut omieli si odpowiedzie:
- 296 -

- Nazwae Piastuna karem i sta si karem. Ale czy nazwae take jego
pierworodnego syna, Kira? Mwie, e to Makedoczyk, a tymczasem on okaza si
synem krlowej Zyfiki. Czy wiesz, panie, e caa Mazowia grozi ci buntem, poniewa
jej prawym wadc jest syn Zyfiki, Kir, olbrzym? Nie ty, ale on ma prawo do Mazowii.
Radz ci, aby zanim zbior si wszystkie wojska Mazowii, uderzy na Piastuna i
stoczy bitw z Kirem, bo teraz jest on saby. O wiele sabszy od ciebie.
Dopiero w tej chwili poj Siemowit, e sztuka nazywania ludzi, spraw i rzeczy nie
naleaa do atwych. Aby j uprawia, nie wystarczyo mie si i wygosi kilka sw.
Naleao mie w sobie take jak moc magiczn lub choby ow wit Andal,
ktr on zlekceway. By moe w innych krajach byy korony iudexw, komesw i
krlw, ale tutaj najwicej znaczya wanie wita Andala.
Miota si Siemowit po dawnej komnacie Piastuna, nie wiedzc jak dalej kierowa
swym losem. Nie stao nawet iwy, aby mu suya sprytn kobiec rad. Zgin
Awdaniec, nie nadchodzi gupi Pauka. Pozosta sam, zdany wycznie na siebie.
A wreszcie pod koniec nastpnego miesica nadcigny wojska Pauki w sile
tysica konnych i piciuset tarczownikw. On sam take przyby, aby pomc swemu
bratu. Siemowitowi wystarczyy dwa dni na przygotowania do wyprawy wojennej.
Potem za ruszyli z Pauka pod czyc, gdzie siedzia Piastun, Kir a take ona
Awdaca, ksiniczka Aske. A kiedy znalaz si na ziemi czyckiej kaza wszystkie
wioski pali i niszczy gumna pene niewymconego zboa. Olepia go nienawi,
nie zrozumia, e wzbudza tym ku sobie wrogo ludu i nikt ju nie wierzy, aby by
prawym nastpc Piastuna, bo Piastun nigdy nie niszczy swych wiosek i grodw.
Tak wreszcie stan przed czyc z zamknitymi bramami i waami obsadzonymi
przez ucznikw i tych, co mieli zrzuca kamienie i la smo na gowy oblegajcych.
Ku wojskom Siemowita wyjecha na starym koniu sdziwy starzec, ktremu nie
zaleao na yciu. Owiadczy bekotliwie:
- Nie ma w czyc ani Dago Piastuna, ani jego syna, Kira. Opuci grd wojewoda
Orzy i jego ona Walaszka. Jest tutaj jeno Aske i jej syn, Skarbimir. Jeli zaczniesz,
panie, oblega grd, zaatakuj ci od tyu wojska Kira i Orzy.
- Chc bitwy! - zawoa Siemowit. - Niech nie kryj si za kieckami kobiet, za waami
grodu, ale stan w otwartym polu.
- Tak bdzie, panie. Oni czekaj na ciebie tam, gdzie ziemia zamienia si w piasek.
Wybrali to miejsce, aby krew wojownikw uynia t ziemi i uczynia j urodzajn.

- 297 -

Siemowit puci wolno starca, a potem zacz si naradza z Pauka, Korybutem i


innymi wadykami. Wszyscy oni syszeli, e na poudniu, nie tak znowu daleko, jest
ogromny szmat ziemi, gdzie nie ronie trawa, nie ma ani kropli wody, jeno na samym
rodku owej pustyni wyrasta samotne suche drzewo. Bali si tego miejsca okoliczni
ludzie, gdy bya jakim dziwem natury w tym yznym kraju. Nazywano to miejsce
Bdzeniem, poniewa nie istniay tam adne drogi ani cieki, a kady lad
bezustannie zasypywa wiatr i wdrowiec sto razy mg pobdzi i pa martwy z
braku wody i zmczenia. Pustyni Bdzenia znaczyy wybielone socem szkielety
ludzi i zwierzt, ktre tam trafiy nieroztropnie.
Czemu wanie to miejsce wybra Kir i Piastun do stoczenia otwartej bitwy? Czy
chcieli ju samym widokiem pustyni porazi strachem wojownikw Siemowita i
Pauki?
I w rzeczy samej przestraszy si Pauka.
- Pjd z tob wszdzie, ale tylko tam, gdzie jest dostatek wody i trawy
- wyzna. - Nie umiem walczy na pustyni.
- A oni, Kir i Piastun? Czy mylisz, e oni maj inne ni my konie, w brd wody i
trawy?
- Piastun jest czarownikiem - rzek Pauka. - Wybra miejsce zaczarowane.
- Czemu wic nie zaczarowa nas, gdy wyganialimy go z Gniazda? - zapyta
Siemowit.
Nie potrafi tej sprawy wyjani pikny, lecz gupi Pauka. Siemowit za kaza zabi
wiele krw, aby z ich skr uczyni bukaki na wod. Poleci te do kadego konia
przywiza wizk trawy i obciy luzaki workami z owsem. Tak z kocem miesica
zwanego Sierpie ruszyli w stron Pustyni Bdzenia. I musieli si spieszy, aby
stoczy z Piastunem ostateczn bitw, gdy, jak si syszao, ruszy ju z Pocka
oddzia Mazowian, dla ktrych Kir, syn Zyfiki, by prawdziwym wadc.
Po piciu dniach powolnej jazdy, aby nie zmczy koni, dotar wreszcie Siemowit na
skraj Pustyni Bdzenia, a wtedy niepokj i niepewno zaczy si wkrada w
umysy jego wojownikw. Pochodzili oni przewanie z ziem yznych, penych
soczystych k poprzecinanych rzekami i strumieniami, z okolic bagiennych lub
puszcz szumicych ogromnymi drzewami. Dlatego te natychmiast poczuli si
niepewnie, gdy kopyta ich koni zaczy depta coraz rzadsze kpy trawy, lasy
ustpiy miejsca karowatym drzewkom o przedziwnych, a nawet niesamowitych
ksztatach. Mona byo odnie wraenie, e owe drzewa poskrcay si w mce
- 298 -

wywoanej brakiem wody, walk o kad kropl wilgoci. Potem za nagle otwara si
przed onierzami ogromna, zda si nieskoczona przestrze tego piachu, ktry
zachowywa si jak jaka przedziwna ywa istota, poniewa lekki wiatr nieustannie
porusza drobinami piachu i wci zmienia powierzchni, to usypujc mae wydmy,
to znowu powodujc znikanie przed chwil wzniesionych pagrkw. onierze, ktrzy
kiedy pynli do Witlandii jako stranicy na statkach ze zboem i danym im byo
ujrze morze, gotowi byli przysic, e znowu maj do czynienia z morzem, ale ju nie
penym wody i szumicych fal, ale morzem piachu, gdzie, podobnie jak fale morskie,
wznosiy si wysokie wydmy albo tu i wdzie piach marszczy si jak to wodna po
przejciu lekkiego podmuchu. O morzu wiedzieli, e kryo straszliw gbin.
Przepada w niej kady, kto wypad z odzi i nie umia pywa. Czy i w tych piaskach
grozio takie same niebezpieczestwo?
Byo upalne popoudnie, nad pustyni zalegao czyste niebieskie niebo, biel piasku
mcia wzrok. Lekki wiatr od pustyni zamiast ochody przynosi jeszcze wikszy ar.
Ludziom wysychao w ustach, jzyki robiy si jak z drewna; to samo odczuway i
konie, nieustannie potrzsajc bami i proszc o wod. I jeszcze w strach przed
pustyni, ktry onierze coraz mniej kryli przed swymi dowdcami. Nikt take nie
wierzy, aby tam gdzie, w rodku owego niezmiernego morza piachu kry si
Piastun, Kir i ich wojsko, cho wysani na poudnie zwiadowcy powrcili z wieci, e
pustynia ma nie wicej ni sto dwadziecia parasangw i na przeciwnym jej skraju
rozbili wrogowie swj obz wojskowy. Przez pustyni mona byo wic przejecha w
cigu kilku godzin, lecz ani Pauka, ani Siemowit nie mieli swym onierzom wyda
takiego rozkazu. Jazda przez pustyni musiaa spowodowa osabienie si tak
wojownikw, jak i ich koni. Nad zmczonym wojskiem atwo byoby Piastunowi
odnie zwycistwo.
- Tu poczekamy na kara - zdecydowa Siemowit. - Niech on przejedzie ku nam przez
pustyni.
onierze z radoci przyjli ten rozkaz i gorliwie zabrali si do rozstawiania
namiotw na skraju pustyni. Rozkaz Siemowita brzmia rozsdnie, ale dla wszystkich
byo jasne, e nie podyktowa go rozum Siemowita, tylko jego strach przed pustyni i
Piastunem. Zwrci mu na to uwag Pauka, mwic na osobnoci:
- A co bdzie, jeli karze nie bdzie chcia przyj ku nam? To nie on ma udowodni,
e nie jest karem, lecz ty masz dowie wszystkim, e stae si olbrzymem.

- 299 -

- To ruszaj przeciw niemu - odpowiedzia mu ostro Siemowit. Ale Pauka tylko


wzruszy ramionami i rzek drwico:
- Czy to ja zasiadam na tronie w Gniedzie? Przybyem, aby ci pomc. Walczy
jednak za ciebie nie bd.
Siemowit zamilk, gdy wanie teraz najmniej pragn ktni. Wszechsaw Pauka by
jedynym, ktry mu si osta w walce z Piastunem. Doczeka wic a erdnicy
postawili mu namiot i ukry si w jego cieniu przed palcymi promieniami soca. To
samo zreszt uczyni take Pauka oraz ci onierze, dla ktrych starczyo
namiotowego cienia.
Po poudniu soce i niebo skryo si za lekk mg. Promienie soca ju mniej
paliy, powietrze jednak wypeniaa duchota. Na horyzoncie pokazaa si krawd
wielkiej czarnej chmury i odezway si dalekie grzmoty. Widzc nadchodzc burz
onierze zegnali konie na rodek swego namiotowego obozowiska i zaczli je
przywizywa do wtych sosenek. Starannie te umocowali erdzie namiotw,
wiedzc, e czeka ich walka z silnym wiatrem. Byli szczliwi, e Siemowit nie kaza
im jecha na pustyni, a tutaj wanie, na jej skraju pozwoli na odpoczynek i na
zaoenie obozu.
Tymczasem czarna chmura coraz szybciej wypeniaa niebo, nabierajc brunatnej
barwy. Grzmoty staway si doniolejsze, zygzaki byskawic ciy niebo. Powietrze
jakby znieruchomiao, ale wszyscy czuli, e zaraz zerwie si potny wicher. Ludzie
bali si burzy, lkiem napeniay ich grzmoty i byskawice, ktre uznawali za wyraz
gniewu Swaroga.
Przestraszony Pauka wbieg do namiotu Siemowita.
- Ostrzegaem ci przed czarami Dago Pana. To on sprowadzi na nas burz.
- Powiedziae "Dago Pana". On nie jest ju Dago Panem, ale karem - wzgardliwie
odpar Siemowit.
Pauce nagle wydao si, e poj sedno spraw, ktre dotd byy niedostpne dla
jego rozumu.
- Naleao go zabi albo pozostawi na tronie w Gniedzie - owiadczy gniewnie Awdaniec by po stokro godniejszy tronu ni ty, Siemowicie, a przecie nic zgodzi
si ani przyj korony iudexa, ani obj tronu w Gniedzie. Czy nie wiesz, e Piastun
wiele miesicy spdzi na Wroniej Grze pord wrw i ercw? Nauczyli go
czarw i teraz t swoj sztuk nas zniszczy.

- 300 -

- To tylko burza. Wielka burza, i nic wicej - uspokajajco przemawia Siemowit, cho
sam by peen lku.
Wyszli przed namiot i spojrzeli na pustyni, na niebo zakryte czarn chmur. A
potem i oni, i ich wojsko, ujrzeli, jak przez pustyni wdruj ku nim trzy sigajce
nieba wirujce wielkie supy lub trby zbudowane z miakiego piasku. Wdroway od
poudnia, na swojej drodze wsysajc w siebie wszystko, co znajdowao si na ziemi mae drzewka, jakie gazki, licie, a przede wszystkim piasek. Trzy powietrzne
trby wyglday jak trzej olbrzymi, zdajcy od Piastuna w kierunku obozu Pauki i
Siemowita, niszczc wszystko na swej drodze.
Pauka pad na kolana i wycign rce ku poudniowej stronie.
- Panie mj, Dago Wadco! - woa. - Daruj mi ycie, a bd ci wiernie suy.
Odstpi Siemowita, bo nie zasuy on na twj tron w Gniedzie. Wiem, e
przepowiedziano ci sto lat ycia. Nie jeste i nigdy nie bye karem, lecz zawsze
tylko najwikszym z olbrzymw.
Sysza ten krzyk Pauki jego brat Siemowit, syszeli te wszyscy onierze.
Rozgniewany Siemowit wycign miecz z pochwy i chcia ostrze miecza wbi w
plecy klczcego Pauki, otoczyli go jednak wojownicy i miecz wyrwali z rki.
- Nie popeniaj, panie, zbrodni bratobjstwa - tumaczyli rozbrojonemu Siemowitowi. To moe powikszy tylko gniew Piastuna. Przyjmijmy na siebie uderzenie
olbrzymw, gdy id ku nam tak spiesznie, e nawet ucieczka si nie uda.
- Na konie - rozkaza Siemowit.
Szybko spenili jego polecenie. Dosiedli koni, ustawili si w szyki bojowe i z
obnaonymi mieczami oczekiwali nadejcia trzech potnych wirujcych trb, ktre
im si zdaway szalejcymi olbrzymami.
I wkrtce stwierdzili, e gdy olbrzymi dotarli do skraju pustyni i nie mogli porywa
miakiego piasku, jak gdyby osabli, skurczyli si. Trzy potne trby powietrzne
przeszy przez obz Siemowita i Pauki obsypujc tylko wszystkich ogromnymi
ilociami piasku, wyrywajc z ziemi erdzie i unoszc w gr ptna namiotowe, lecz
nie czynic nikomu wikszej krzywdy. Podobno dwch onierzy na koniach jeden z
wirujcych olbrzymw porwa w gr, unis par krokw i znowu postawi na ziemi.
Ludzie i zwierzta otrzsali si z piasku, zamykali oczy od jarzcych si byskawic i
zatykali uszy przed nieustannym grzmotem, ktry przelewa si od jednego skraju
pustyni do drugiego. Wojownicy zaczli razem piewa bagaln pie do swego

- 301 -

boga imieniem Swarg i starali si utrzyma szyk bojowy. Olbrzymi nie okazali si
tak straszni jak oczekiwali. I mniej ju lkali si byskawic i grzmotw.
A potem lun deszcz, a raczej nastpia potna ulewa. Wyschnite usta ludzi i
pyski zwierzt poczuy ulg, deszcz zmywa z nich piasek i duszne powietrze czyni
rzekim.
Burza szybko przesza nad nimi i za ich plecami szalay teraz byskawice i rozlegay
si gromy.
- Zwyciylimy olbrzymw Piastuna! - krzycza Siemowit. - Nie zdoay nas pokona.
Wierzcie mi, e tak samo pokonamy samego Piastuna, chobymy mieli pj w
samo serce Pustyni Bdzenia. Piastun jest karem, a ja, olbrzymem.
I raptownie niebo nad pustyni wypogodzio si, a potem pokazaa si ogromna
tcza. Jej wielobarwny uk wznosi si przed nimi, a kady wojownik wiedzia, e
tcza jest dobrym znakiem. Dlatego, gdy usta wiatr i mina ulewa, zebrali
porozrzucane pachty namiotw oraz erdzie, poszukali chrustu i nim zapada noc,
rozpalili ogniska.
W nowo zbudowanym namiocie Siemowit drwi z Pauki.
- Zlke si trzech olbrzymw z wiatru i piachu? Jeli takim wojskiem dowodzi
Piastun, tron w Gniedzie zostanie dla mnie.
- Jutro rano odchodz std ze swymi wojskami - Pauka potrzsn swoimi dugimi
biaymi wosami i oczyci je z piasku, ktrym obsypaa go trba powietrzna z pustyni.
- Nie bd tchrzem, Pauka. Ja jestem nowym Piastunem, a ty zostaniesz iudexem obiecywa mu Siemowit.
- Dla kogo mam by iudexem? Gdzie s nasi bracia, dla ktrych mam by sdzi? opiera si Pauka. - Jak si syszy, Petronas to Kir, a on jest z ojcem. Czy mam by
take jego sdzi?
- Tak. I osdzisz go na mier - rzek Siemowit.
Wiele luzakw rozbiego si, gdy nadeszy trzy ogromne trby powietrzne. Ale
onierze ju uprzednio zdjli z nich bukaki z wod i piwem, wory pene ywnoci.
Nie brako wic jada dla wojska i dla ich wodzw, cho piwo stao si ciepe i miao
zbyt sodki i mdy smak. Mimo tego jednak Pauka upi si piwem, a Siemowit nabra
nagle odwagi.
- Czeka nas jeszcze wiele czarw Piastuna - mwi do Paniki. - Jeli nie ulkniemy
si ich, do nas bdzie nalea ten kraj. Na zawsze.
- Do ciebie - rzuci Pauka.
- 302 -

- Tak. Bo to ja zdobyem Ziemi Sandomirsk, odebraem wrogom Kraj Ldzian i


zdobyem Czerwie.
- Powiadaj, e uczynia to szlachetna Arne, a ty nie wycigne nawet miecza powiedzia pijany Pauka.
Wtedy Siemowit wycign zza pasa krtki sztylet i chcia go wbi w pier Pauki, ten
jednak okaza si silniejszy. Chwyci palcami przegub doni Siemowita i wykrci j
tak, e Siemowit upuci sztylet.
- Przebacz mi - poprosi Siemowit. Pijany Pauka opanowa swoj zo na brata.
- Czy nigdy nie pomylae, e nie tak atwo pokona Piastuna? To przecie on nas
pocz i stworzy pastwo, ktre teraz zwie si Krajem Polan - bekota.
- To prawda - przyzna Siemowit.
Pauka wspomnia o Arne i Siemowit raptem poczu si bardzo samotny bez tej
kobiety, ktra wychowaa go jak matka. Ale jak dugo moe sobie pozwoli matkowa
prawdziwy wojownik? Arne zgina i nie moga mu ju udzieli adnej rady. Opucia
go take Walaszka, ktra znaa czary i naleao j wykorzystywa w walce z czarami
Piastuna. Nie pojmowa Siemowit, czemu wybraa garbatego Orzy, a nie jego,
wspaniaego olbrzyma. "Kobiety s gupie - pomyla. - Gupia bya te Arne, ktra
mnie uczya posuszestwa wobec Piastuna."
Zasn pijany Pauka i Siemowit mg go bez trudu przebi sztyletem. Ale potrzebne
mu byo wojsko Pauki, ono za stawao si niczym bez swego wodza. Kaza wic
poda sobie dzban piwa, wypi go i gdy zasypia, przyszo mu na myl, e tak
naprawd ani jeden jego uczynek nie dawa mu praw do zasiadania na tronie w
Gniedzie. Mia jednak wadz. A czym bya wadza, jak mu tumaczya Arne i
mwiono w Nowej Romie, jak nie sztuk swoistego nazywania spraw i ludzi? Oto
nazwa Piastuna karem, a siebie ogosi olbrzymem. Niech wic speni si to, co
zostao przeznaczone i jemu, i Piastunowi.
W tym samym czasie, na poudniowym skraju Pustyni Bdzenia, w naprdce
skleconym namiocie, gdy inne po poudniu rozrzucia burza, przy blasku zapalonej
wiecy siedzieli naprzeciw siebie - Dago Pan i Kir, zwany Petronasem.
- Jutro ruszymy przez pustyni i stoczymy bitw - owiadczy Kir. - Zwyciysz ty,
panie i ojcze, poniewa odzyskae imi olbrzyma. Potem wrcisz do Gniazda i
zasidziesz na swym tronie, a Siemowit i Pauka oka si karami.
Dago Pan popatrzy uwanie na Petronasa i powiedzia, nie koczc swej myli:
- Ciebie, Kirze, take nazwaem olbrzymem... Kir przeczco pokrci gow.
- 303 -

- Spodziewasz si, e potem ja sprbuj sign po wadz, jak inni, ktrych


nazwae olbrzymami?
- Tego uczy sztuka rzdzenia ludmi.
- Nie zaley mi na tronie w Gniedzie, jeli dotrzymasz danej mi przysigi, e
zaopiekujesz si moj on, a mj syn Siemomys otrzyma z twoich rk wadz. Ty
jeste naprawd olbrzymem, Piastunie, poniewa stworzye pastwo, ktre nosi
nazw Kraj Polan. Czy sdzisz, e bd gorszy lub mniejszy od ciebie? Teraz mog
ci wyjawi, e krl Arpad, mj te, szykuje swe wojska, aby ruszy na Frankw i
opanowa cay wiat. Ja mam dowodzi jedn z jego armii i dostan w zamian cz
wiata. le uczyni Zwentibold, e pokaza Madziarom drogi prowadzce w gb ich
pastwa i sposoby walki Teutonw. Naga rado objawia si na twarzy Piastuna.
- Czy zniszczycie Wielk Moraw? - zapyta, bo o takiej chwili marzy przez cae
swoje dotychczasowe ycie.
- Tak, panie i ojcze. Trzech rzeczy zada krl Arpad od synw Svatopluka: garci
ziemi, yku wody i kpy trawy. Gar ziemi, to caa Rzesza Morawska, yk wody, to
wszystkie jej rzeki i jeziora, a kpa trawy, to wszystkie ki. Jak burza, ktra przesza
nad nami przetoczymy si przez Wielk Moraw, uderzymy na Frankw i podbijemy
ich wiat. Usyszysz o mnie, e wraz z Arpadem wadam Frankami i wtedy wszyscy
ujrz we mnie olbrzyma.
Piastun milcza dusz chwil, a potem odezwa si cicho:
- Nie wiem jak potoczy si jutrzejsza bitwa. Nie wycign miecza przeciw Pauce i
Siemowitowi, cho powinni umrze. Nie chc zosta synobjc. Ju jednego syna, to
jest ciebie skazaem na mier, a potem myl o tym wiele razy nie dawaa mi zasn.
Na szczcie ty yjesz i okazae si olbrzymem. Ale gdy ciebie odzyskaem,
zoyem przysig, e nigdy nie uczyni podobnie i z mej rki nie zginie aden mj
syn.
- Zostaw to mnie, panie i ojcze.
- Chcesz sta si bratobjc? Kir wzruszy ramionami:
- Uczono mnie u Rhomajw, e s rne sposoby zabijania ludzi. Nie zawsze trzeba
wyciga miecz z pochwy. Zabi mona take sowem. I ja wypowiem to sowo.
Albowiem nie zaznasz spokoju ani ty, ani mj syn, ani nikt, kto bdzie twoim
nastpc, jeli nie umrze ten, co ju raz omieli si zasi na twoim tronie.

- 304 -

- Wiem o tym - skin gow Piastun. - Ja te o mao nie zabiem ci nie tylko
prawdziw mierci, ale take sowem, poniewa daem ci nazwanie kara.
Popeniem wielki bd goszc, e kobieta musi umrze, gdy rodzi olbrzyma.
- Czy tego dowiedziae si od owej olbrzymki Zely, o ktrej mi kiedy opowiadae?
- Nie. To ja sam wpadem na t myl, albowiem moja matka rodzc mnie umara, a ja
czuem si olbrzymem. Tylko, e wwczas yem wrd karowatych Zemlinw.
Potem jednak, gdy spotkaem zwykych ludzi, nie okazaem si od nich ani wikszy,
ani silniejszy.
- A jednak bye i jeste olbrzymem - stwierdzi Kir.
- To sprawa swoistego nazwania czowieka.
- Nie bye i nie jeste zwykym czowiekiem, skoro stworzye Kraj Polan. I ja te nie
bd nim, jeli wraz z Arpadem podbij wiat Frankw. Wierz, e tak si stanie.
Przywrcie mi si, bo przywrcie mi moje prawdziwe nazwanie. Zawsze tego
oczekiwaem. Mogem ci, Piastunie, zabi po tysic razy, ale chyba ci bardziej
kochaem ni nienawidziem.
- Rozumiem to. Ja take chyba wicej kochaem Zyfik ni j nienawidziem. Dlatego
tak mocno optaa mnie potem mio do Zoe.
Tak rozmawiali a do witu. Rankiem za nad Pustyni Bdzenia wzesza czerwona
kula soca. Dopiero tutaj - na tle rozlegej przestrzeni piaskw - ludzie z obydwu
wojsk widzieli jak jest ogromne i jak ostro potrafi wieci. A e po wczorajszej ulewie
piaski nie okazay si tak sypkie a powietrze byo niezwykle rzekie, zdoa Pauka i
Siemowit poderwa swych onierzy do marszu przez pustyni, na spotkanie
Piastuna i Kira. Oczekiwali, e to samo uczyni Kir i Piastun, a wic do bitwy dojdzie
gdzie w poowie pustyni, w miejscu, gdzie podobno znajdowao si suche drzewo,
jedyne, jakie tu kiedy roso.
I jak tego oczekiwa Siemowit - rankiem Piastun da rozkaz do marszu na pnoc
przez pustyni. Wyruszajc do bitwy z synami powiedzia do Kira:
- Pomyl o olbrzymce Zely, ktra mnie wychowaa. Nigdy nie widziaa pustyni, a
jednak mi radzia: jeli bdziesz chcia stoczy ostateczn walk na mier i ycie,
wybierz pustyni na miejsce bitwy. Na pustyni atwo o czary, o zwidy i omamy.
Przekonasz si o tym, gdy soce wzejdzie nieco wyej i piaski zaczn parowa po
ulewie.
W chodnym powietrzu poranka radonie parskay konie wojsk Pauki i Siemowita, a
to parskanie byo dobr wrb. Ulecia wic strach z duszy Siemowita i Pauki,
- 305 -

odwagi nabray ich wojska. Z dwch stron pustyni szy tedy ku sobie dwie armie jedna, maa, dowodzona przez Piastuna i Kira, i druga - ogromna, czterokrotnie
silniejsza, dowodzona przez Siemowita i Pauk. Tysice kopyt koskich zanurzao
si w piachu, wydajc gony chrzst, jak gdyby konie szy po niegu.
A wreszcie ujrzeli suche drzewo, na ktrym siedziay czarne ptaki, ywice si
zwierzyn, jaka zabdzia na pustyni i tutaj pada z braku wody. Widzc to drzewo
Siemowit podnis rk, dajc wojsku znak, e teraz si zatrzymaj, aby poczeka
na armi Piastuna.
Nie czekali dugo. Raptem zza niezmierzonego horyzontu piaskw ukazao si
wojsko. Nie jedna, ale dwie armie. Jedna sza po ziemi, a druga zdawaa si
maszerowa po niebie. Ci za, co szli po niebie mieli wzrost olbrzymw, sigajcych
soca. Na czele ich jecha na koniu czowiek w biaym paszczu i bez hemu, z
biaymi wosami. Rozpoznali w nim Piastuna i z piersi wojsk Pauki i Siemowita
buchn krzyk przeraenia.
Oto Piastun nagle urs ponad dowodzonych przez siebie olbrzymw, a potem na
oczach patrzcych wojownikw - podzieli si na trzy potne postacie. Jecha
Piastun po piasku pustyni i jecha po niebie, jecha sam na czele swej armii, i jechao
ich trzech, a nawet chwilami a czterech.
- To armia olbrzymw! - krzykn kto z otoczenia Pauki.
- Co to znaczy? Z kim mamy walczy - przerazi si Pauka.
- To czary naszego ojca - odpar Siemowit. On chce porazi nas czarami.
Kto obeznany z Pustyni Bdzenia prbowa wyjani Pauce, e na piaskach
powstaj zwidy i mirae, tworzy je upa drgajcy nad rozgrzanymi wydmami. Ale
Pauka nie chcia temu wierzy. Skin mieczem na swoje wojska i rzuci si do
ucieczki. To samo zapragnli uczyni onierze Siemowita, ale on sam i jego wadycy
zaczli pazowa mieczami uciekajcych.
Obraz wielkiego Piastuna i jego potnego wojska wci rs w oczach. I nic nie
mogo powcign trwogi onierzy Siemowita. Jego konni uciekali przez
piaszczyste wydmy, batoc do krwi swoje konie, piesi porzucili tarcze i oszczepy.
Na polu bitwy pozosta tylko samotny Siemowit. Zapragn przekona si, czy widzi
omamy i zwidy, czy te Piastun naprawd znowu sta si olbrzymem.
Wreszcie zobaczy to, co dane mu byo ujrze. W milczeniu mino go wojsko
Piastuna, setki konnych wojownikw, ktrzy nagle stali si mali i nie przerastali
wzrostem adnego ze zwykych ludzi. Ujrza te Dago Piastuna, jadcego na biaym
- 306 -

ogierze w swym wytartym biaym paszczu i z go gow, na ktrej byszcza zoty


kamie witej Andali.
- Zabij mnie! - krzykn do Piastuna jego syn Siemowit.
Ale nie usysza adnej odpowiedzi, a jedynie szmer piasku pod kopytami mijajcych
go wojsk.
A kiedy, jak si opowiada, caa Piastunowa armia ju mina Siemowita, wolno
podjecha do niego czowiek w posrebrzanej zbroi, w purpurowym paszczu, w biaym
pasie i w hemie z pawimi pirami.
Podnis w czowiek rk i wskaza Siemowitowi samotne drzewo na pustyni.
Siemowit rozpozna w tym czowieku znienawidzonego Petronasa, ktry tak
naprawd nazywa si Kir i by pierworodnym synem Piastuna, zrodzonym z krlowej
Zyfiki.
Zbliy si Kir do Siemowita i rzuci mu konopny sznur.
- Nie zabija Piastun swoich synw zaczarowanym Tyrfingiem. Ja take nie chc
splami swego miecza krwi wasnego brata. Powie si, czowieku, jeli masz cho
troch odwagi.
- Nie mam odwagi - rzek Siemowit ustami spieczonymi od sonecznego aru.
- Wic to nie ty zdobye Kraj Ldzian, Grody Czerwieskie i Ziemi Sandomirsk? zdumia si Kir. - Przywaszczye sobie saw ksicia Lacha i szlachetnej pani Arne.
- Tak.
- Zginiesz wic jako zodziej. Bdziesz powieszony w Gniedzie razem z psem.
- Nie! Nigdy! - zawoa Siemowit, wiadomy ju, e nie uniknie mierci. Podjecha pod
suche drzewo, a wtedy zerway si z niego gawrony, kruki i kawki. Zrobi ptl i
zarzuci sznur na such ga. Jeszcze raz jednak sprbowa si uratowa:
- Jestem Siemowit, iudex i komes. Chc mwi z Dago Panem i Wadc. Kir
przeczco pokrci gow:
- Nazwae go karem, a siebie olbrzymem. A e karze nie moe spodzi olbrzyma,
tedy wypare si go jako swego ojca. To zreszt nie ma teraz adnego znaczenia.
On da ci kiedy imi: Siemowit. Teraz za otrzymae nowe nazwanie.
- Jakie?
- Nazwa ci: trup.
Dreszcz wstrzsn ciaem Siemowita. Zarazem jednak opuci go lk przed mierci,
a silniejszym uczuciem okazaa si ciekawo:

- 307 -

- Powiedz mi - zapyta Kira - dlaczego jego nazwanie jest mocniejsze od tego, ktre
ja mu daem?
- Tylko wadza daje moc nazywania ludzi, spraw i rzeczy. I tylko sztuka nazywania
ludzi, spraw i rzeczy jest istot wadzy. Na krtko stae si wadc i dlatego moge
nazwa karem swego ojca. Ale przywrcona mu zostaa wadza i teraz on ma si,
aby nazywa. Imi twoje: trup.
Siemowit spojrza na krce w grze czarne ptaki.
- Nie pozostawisz mnie tutaj na er ich dziobw - upewnia si. Kir jednak milcza.
- Dlaczego mi nie odpowiadasz? - zapyta Siemowit.
- Czy ma jaki sens rozmowa z trupem? - usysza.
"Stao si" - pomyla Siemowit. Wiedzia, e liczyo si tylko nazwanie.
Zaoy sobie ptl na szyj i wyj stopy ze strzemion, uderzy konia ostrogami, a
ko wysun si spomidzy jego ud. Siemowit zawisn na gazi.
Drogocenn zbroj mia na sobie Siemowit. Ale Kir pozostawi j na wisielcu i
odjecha w lad za wojskiem Piastuna. A kiedy tylko raz obejrza si za siebie,
zobaczy jak stado czarnych ptakw powoli zblia si do gazi, na ktrej wisia
Siemowit.
Na pnocnym skraju pustyni, w prochu i pyle, klcza Pauka i jego wojsko, bagajc
o to, aby mogli odda hod Piastunowi.
Opowiada si, e Piastun darowa ycie Wszechsawowi Pauce, ale odebra mu
nazwanie olbrzyma, jednoczenie polecajc, aby swego pierworodnego syna,
przyszego wadc Ziemi Pauk w, przysa mu na dwr w Gniedzie, gdzie uczy go
bd nie tylko posuszestwa wobec swego wadcy, ale i nauk wszelakich. Podobnie
na dworze w Gniedzie znaleli si pierworodni synowie wszystkich monych, a wic
Skarbimir Awdaniec, syn Czstocha, syn Olta Poway Orzy, syn Kodawy, wadcy
Witlandii, syn Nacza z rodu Spicimirw i wielu innych.
Drugim olbrzymem obok Piastuna pozosta tylko Kir, ktry wkrtce opuci Gniazdo i
wraz z krlem Arpadem zniszczy Rzesz Morawsk i wtargn do pastwa Frankw.
Prawdziwym olbrzymem okaza si on w walce jak Madziarzy stoczyli z Frankami
pod Augsburgiem. Co si z nim dziao dalej - nie wiadomo.
Mwi si, e na niezmierzonym obszarze wada Dago Piastun. Do niego naleay tak
wielkie grody jak Gniazdo, Poznania, Kruszwic, Sieradza i czyc, caa Mazowia,
Ziemia Sandomirska, Grody Czerwieskie i Kraj Ldzian zwanych Lachami, a take
Wrocawia i Ziemia lzan, Ziemia Lubuszan, Ziemia Paukw, Witlandia, a nawet
- 308 -

Kraina czyli Ziemia pooona midzy Polanami a Pomorcami. Podobno po klsce


Rzeszy Morawskiej wkroczy Piastun nawet do Karakowa, gdzie ludziom, ktrzy
wyznawali wiar w czowieka zmarego na krzyu pozwoli wznosi kamienn
wityni, znan dzi jako rotunda w. Feliksa i Adaukta.
Mwi si, i cho y dugo i panowa dugo, od mierci Zoe nie wzi do oa adnej
kobiety, a kiedy dors syn Kira, Siemomys, nada mu tytu iudexa i pozwoli by
sdzi nad caym ludem. W miar upywu czasu pozostawa w coraz wikszej
samotnoci i cho wci by wadc i Piastunem caego ludu, cze swych uprawnie
przekaza Siemomysowi i Skarbimirowi Awdacowi, ktry sta si Wielkim
Kanclerzem. O ogromnej samotnoci Piastuna lud piewa smutne pieni. Mao kto
bowiem zna Ksig Grzmotw i Byskawic i jej sowa: "Nie ma wikszej samotnoci,
ni samotno wielkiego wadcy".
Opowiada si, e pewnego razu zwrcili si do Dago Pana wielcy moni i poprosili
go, aby wadajc tak wielkim krajem przyj tytu ksicia lub nawet krla. Rozgniewa
si wtedy na nich Dago Wadca i rzek:
- Czy nie widzicie i nie czujecie, jak bardzo lud mj kocha wolno? Po co nosicie na
swych proporcach biaego ptaka, ktry sam kieruje swoim lotem? Byem zawsze i
bd zawsze tylko tym, kto bierze lud w swoje piastowanie, dlatego Piastun jest moje
nazwanie.
Jak wiadomo, istnieje tylko to, co zostao nazwane.

EPILOG DAGOME IUDEX


Dago Pan i Piastun y sto lat. To ju za jego czasw krlem wschodnich
Frankw obwoano Ludwika Dziecko. Mia siedem lat, wic w jego imieniu rzdzili:
arcybiskup Hatto oraz biskupi Adalberon z Augsburga, Salomon z Konstancji i Walko
z Freisingen. Nie bya to atwa regencja, gdy przeciw Ludwikowi Dziecko zbuntowa
si najstarszy z bastardw Arnulfa, Zwentibold, ktry jednak w kocu ponis klsk,
a potem mier.
Sprawdziy si pragnienia Dago Piastuna, aby rozpada si Rzesza Morawska,
najwikszy i najpotniejszy wrg Polan. Najpierw Mojmir i Svatopluk II, po licznych
walkach z Frankami, poddali si zwierzchnoci Arnulfa. Jak wiemy, wkrtce i sam
krl Arnulf, koronowany w Romie przez papiea, zapad na dziedziczn chorob w
- 309 -

rodzie Karlomana i a do koca dni swoich musia patrze, jak rozpada si jego
pastwo.
Potem Kir, a pniej sam krl Arpad, najechali Wielk Moraw i Marchi Wschodni,
lecz rozgromieni przez margrabiego Liutpolda musieli wrci do dawnych siedzib.
Nie na dugo jednak. Wkrtce Madziarzy napadli na Saksoni, a w roku nastpnym
najechali znowu Marchi Wschodni. Pod Presburgiem doszo do krwawej rozprawy,
w ktrej Frankowie ponieli zupen klsk. Na polu bitwy pad margrabia Liutpold i
kwiat jego rycerstwa. Przepada na zawsze Marchia Wschodnia, a granica z
Madziarami zatrzymaa si na rzece Enns, jak za czasw Karola Wielkiego, gdy
walczy on z Awarami. Krtko jednak trwa pokj. Wkrtce mody Ludwik, syn Arnulfa,
sprbowa stawi czoa Madziarom, lecz pod Augsburgiem dozna od nich tak
straszliwej klski, e ledwie sam z yciem uszed z pola bitwy.
Nie stao ju potnego pastwa Frankw. Rozpado si ono na poszczeglne
wadztwa, a osiemnastoletni Ludwik umar nagle, podobnie jak jego dziad i ojciec.
I o tym wanie naley pamita, gdy chce si opowiada histori Pastwa Polan.
Przestali by groni Morawianie i osaba wadza Teutonw. Tak wanie byo, gdy
urodzi si Piastunowi jego prawnuk, poczty z Siemomysa i pewnej Madziarki, z
ktrymi Polanie wci yli w wielkiej przyjani. Owego prawnuka nazwa Dago
Czciborem. Potem za z Siemomysa i teje Madziarki urodzi mu si nastpny
prawnuk.
Siemomys nagle zmar i Piastuna poproszono, aby da imi swemu drugiemu
prawnukowi. Byo to w Gniedzie. Dago Pan podszed do kolebki drugiego syna
Siemomysa i pozwoli niemowlciu chwyci swj palec. I oto tak si stao - jak si
opowiada - e niemowl zapao palec pradziada z niezwyk moc, a ten krzykn z
blu. "Ty jeste Dago. Daj ci swoje imi, gdy widz w tobie olbrzyma!" - zawoa
wtedy Dago Wadca.
Drugi syn Siemomysa otrzyma wic imi Dago. A e od dziecistwa by niezwykle
silny, przezywano go Niedwiedziem albo inaczej - Miszka lub Mieszka. Dlatego
wystpuje on pod wieloma imionami: Dago, Mieszka lub Miszka.
A przysza chwila, gdy Dago Pan i Wadca poczu si bardzo stary. Przedziwna
choroba toczya mu trzewia i na takie mki naraaa, e zapragn wasnej mierci.
Wezwa wtedy do siebie dwch prawnukw, wedle starszestwa. Najpierw Czcibora,
ktry mia ju lat siedemnacie.

- 310 -

- Pragn - rzek do modzieca - aby obj po mnie tron w Gniedzie. Chc ci


dobrowolnie i bez przelewu krwi ofiarowa wit Andal.
- Dzikuj ci, panie i wadco - skoni mu si Czcibor.
Dago kocha Czcibora - wysokiego smukego modzieca o delikatnych rysach jego
prababki, Zyfiki, i o jej ciemnych gstych wosach. Modzieniec przepiknie jedzi
konno, doskonale strzela z uku. Niepokoia tylko Dago Pana jego ulego wobec
pradziada, jaka przedziwna mikko i dobro, ktr okazywa. Czy wadca
powinien by dobry, czy te twardy i okrutny?
- Nie czeka ci atwy los. Po klsce Rzeszy Morawskiej lud Bohemw stworzy swoje
pastwo i zagraa Karakowowi. Ruszyli si take Wieleci, buntujc przeciw nam
Pyrysjan. To mi musisz przyrzec, e podbijesz cae Pomorze i dasz dowd innym, co
znaczy buntowa si przeciw nam.
- Tak, mj panie i wadco - znowu pokornie skoni gow Czcibor.
- Swego modszego brata, Dago, uczynisz naczelnym wodzem, gdy jest twardy i
okrutny.
- Tak, panie.
- We z moich rk wit Andal, a potem poduszk i udu ni mnie. Nastpnie
za na swoje czoo wit Andal i wyjd z tej komnaty mwic swej matce i
Wielkiemu Kanclerzowi, e daem ci j dobrowolnie, a potem umarem.
- Dlaczego mam ci zabi? - zdumienie rozszerzyo oczy modzieca.
- Bo nie chc duej cierpie. Mj czas si koczy.
Czcibor wzi do rki poduszk, chwil trzyma j w doniach, a potem odrzuci.
- Kocham ci, panie i wadco. Nie potrafi ci zabi. Nawet z mioci. Dugo patrzyli
sobie w oczy. Dago Pan widzia mio w oczach prawnuka i sam czu do niego
mio.
- Ja te ciebie miuj, Czciborze. Ale nie moesz by wadc. Odejd i przywoaj tutaj
Dago Mieszka.
Modzieniec uklkn przy ou chorego pradziada, ucaowa jego do i posusznie
opuci komnat.
Po chwili wszed Dago zwany Mieszkiem.
By rosy, szeroki w barach, o jasnych wosach. Usta mia zacinite - zawsze
wyglda tak jak gdyby si na kogo gniewa. By uparty i krnbrny, nie da si lubi
nawet swemu pradziadowi. Dago Pan czsto go karci i upomina, gdy wobec
starszych okazywa nieposuszestwo i lekcewaenie.
- 311 -

- Chciaby po mnie wadzy, Mieszka? - zapyta kpico. - Chciaby mojej witej


Andali? Daem wadz twemu bratu.
- Nie poyje dugo - bezczelnie odpar Mieszka. - Nie pobije Pomorcw i Bohemw.
Utracimy Grody Czerwieskie.
- Jeli chcesz po mnie wadzy, przyjmij ode mnie Andal, we poduszk, udu mnie
ni, a potem z Andal na czole wr do komnaty, gdzie czeka twoja matka, moni i
Wielki Kanclerz. Poka im Andal i ogo si wadc. Uczy tak, poniewa pragn
mierci.
Czternastoletni chopiec przyj z rk Piastuna wit Andal, zaoy j sobie na
gow, a pniej chwyci poduszk i zatka ni usta Dago Pana. A ten w chwili
ostatniego tchu pomyla, e los dokona dobrego wyboru.
Kiedy za skona, chopiec wyszed z komnaty Dago Wadcy do matki swojej, do
brata, do Wielkiego Kanclerza i monych.
- Jestem Dago Mieszko - rzek nieco piskliwym gosem. - Dago Pan da mi
dobrowolnie wit Andal.
Spojrzenia Mieszka i Czcibora skrzyoway si. Lecz Czcibor nie wyrzek ani sowa.
Sam zdecydowa o losach wadzy w tym kraju.
Przed czternastoletnim Dago Mieszka klkna jego matka, jego starszy brat, Wielki
Kanclerz z rodu Awdacw i moni.
- Witaj nam, Dago Mieszko - rzek Wielki Kanclerz.
Czas pokaza, e nie by tak okrutnym wadc, jak to przypuszcza Dago Pan. Nie
umierci swego starszego brata, ale go wywyszy nad wszystkich ludzi w pastwie.
Nie by te z pocztku uzdolnionym wodzem. Najpierw na rzecz Bohemw utraci
Karakw, a potem ksi ruski odebra mu pene bogactwa Grody Czerwieskie. Na
wie o klskach Dago Mieszka scaliy si plemiona wieleckie, przekroczyy Obr,
odebray cz Ziemi Lubuskiej i spowodoway, e przeciw Mieszkowi stanli
ksita Pyrysjan. Trzeba byo lat, aby odzyska wiele z tych ziem.
Pamitajc jak postpowa Dago Pan i Wadca zwrci Mieszko swe oczy na
poudnie, skoni dumn gow przed Bohemami i poprosi o rk Dobrawy, starszej
od niego o kilka lat. Za rad Wielkiego Kanclerza z rodu Awdacw poprzez
Dobraw poprosi Mieszko od Bohemw o misj dla ochrzczenia kraju. Ale nie stao
ksiy i biskupw, aby uczyni co tak wielkiego. Tedy na czele wspaniaego orszaku
ruszy Mieszko do Ratyzbony, gdy zawsze gosi, e podobnie jak jego pradziad
pozostaje przyjacielem Teutonw. Z Karlomanem przecie y w mioci Dago Pan i
- 312 -

Wadca, a u bastarda Arnulfa wychowywa si dziad obecnego Wielkiego Kanclerza,


Awdaniec. W Ratyzbonie ochrzczono - jak si mwi - Mieszka i jego dwr, a potem
powrcono do kraju Polan, ktry zosta uznany za chrzecijaski. Lkajc si jednak,
aby nie popa w zaleno od biskupw teutoskich - wysa Dago Mieszko do
Romy swj synny list, ktry do dzi budzi spory historykw. Ot jest to pierwszy
dokument, ktry mwi o granicach pastwa Polan i jego wadcy, oddajcego si w
lenno papiea. Dokument nosi nazw Dagome iudex, gdy tak siebie utytuowa
wadca Polan.
Dokument w - najstarszy jaki znamy - powsta po mierci Dobrawy, gdy Mieszko
oeni si z Od, ale w duym stopniu by tamtej zasug. Wiedzia Mieszko, jakie
niebezpieczestwo grozi mu, skoro popadnie w zaleno od biskupw lub
margrabiw teutoskich. Zanim zmara Dobrawa nawiza Mieszko poprzez jej
mieszkajc w Romie siostr, Mlad, bezporednie stosunki z papieem. Krzywo
wtedy patrzy papie na rosnce wpywy panw teutoskich, ktrzy potrafili
mianowa lub zdejmowa papiey. W Romie powoli dojrzewaa wiadomo
przyszej koniecznoci walki papiea o wadz z cesarzami teutoskimi. Dlatego to
zapewne proby Mlady znalazy posuch u papiea i wysa on do Polski misj
chrzecijask na czele z biskupem Jordanem i przyj kraj Polan jako swoje lenno,
niezalene od biskupw teutoskich.
W regestrach kardynaa Deusdedita z czasw papiea Grzegorza VII - synnego
poskromiciela Henryka IV pod Cannos - dochowa si pewien dokument,
wystawiony w imieniu Dago iudexa i jego ony Ote.
Istniej dwa dokumenty o podobnej treci. Przytoczymy jeden z nich:

"Podobnie w innym tomie z czasw Papiea Jana XI Dagome iudex, i Ote pani i
synowie ich Mieszko i Lambert (nie wiem jakiego to plemienia ludzie, sdz jednak,
e to byli Sardyczycy) mieli nada witemu Piotrowi w caoci jedno pastwo, ktre
zwie si Schinesghe z wszystkimi swoimi przynalenociami w tych granicach, jak
si zaczynu od pierwszego boku dugim morzem, granic Prus a do miejsca, ktre
nazywa si Ru, a granic Rusi cign do Krakova i od tego Krakova a do rzeki
Odry, prosto do miejsca, ktre nazywa si Alemure, a od tej Alemure a do ziemi
Miliczan i od granicy Miliczan prosto do Odry i std wzdu rzeki Odry a do
rzecznego pastwa Schinesghe".

- 313 -

Oto tre dokumentu, ktry opowiada o granicach Pastwa Polan. Spieraj si


rozmaici opowiadacze, czy owe Schinesghe - to pastwo Gnienieskie czy te
Szczecin. Mwi, e owe przedziwne Alemure, to nic innego jak Oomuniec czeski
lub jego okolice. Prawd za jedyn pozostaje fakt, e dokument ten jest jednym z
nielicznych, mwicych o powstaniu Polski, o jej pierwotnych granicach, a take o jej
wadcy, Dago iudexie, prawnuku wielkiego Dago Pana.
Pastwo nie rodzi si bowiem tak jak niemowl ludzkie. Prawdopodobnie ma wiele
matek i wielu ojcw; to powstaje do ycia, to znw umiera i rozpada si, aby odrodzi
si na nowo. Dlatego zapewne wok przeszoci kadego pastwa tak wiele kry
przernych legend. Ja opowiedziaem tylko jedn z nich.

KONIEC TOMU TRZECIEGO

- 314 -

You might also like