You are on page 1of 300

Czyli buddyzm po prostu

Website: www.amitaba.republika.pl,
www.okobuddy.arwen.pl
email: krzysztof108a@gmail.com
Okadka i grafiki: Alex K. Ress
Niniejsz publikacj mona kopiowa i
rozpowszechnia dalej w dowolnej formie pod
warunkiem, e przekaz odbywa si bdzie
darmowo. W innym przypadku wszelkie prawa
zastrzeone.
Licencja Creative Commons: Uznanie autorstwa-Uycie
niekomercyjne-Na tych samych warunkach 3.0 Unported (CC
BY-NC-SA 3.0)

2011 r
Spis treci na ostatniej stronie

KS

Zudzenie istnienia
Czyli buddyzm po prostu
Krzysztof Szczypka

Krzysztof Szczypka
Website: www.amitaba.republika.pl,
email: okobuddy@gmail.com
Niniejsz publikacj mona kopiowa i
rozpowszechnia dalej w dowolnej formie pod
warunkiem, e przekaz odbywa si bdzie
darmowo. W innym przypadku wszelkie prawa
zastrzeone.
Korekta: Bartomiej Butyn.
Wielkie dziki za pomoc :)
Licencja Creative Commons: Uznanie autorstwa-Uycie
niekomercyjne-Na tych samych warunkach 3.0 Unported (CC BYNCSA 3.0)

2014 r
Wersja rozwojowa

Wstp
Kademu

z nas naley si szczcie i nikt nie powinien cierpie. To

chyba dobre sowa na wstpie ksiki o naukach czowieka, ktry dwa i


p tysica lat temu postawi sobie za cel znalezienie sposobu na wy
zwolenie wszystkich istot z cierpienia.
Zapewne ogldajc wieczorne wiadomoci, w ktrych co rusz znajduj
si doniesienia o katastrofach, wypadkach, wojnach i morderstwach
przypuszczacie, e temu czowiekowi nie udao si osign celu. Na
szczcie jestecie w bdzie, udaa mu si ta niewiarygodna sztuka
odkry przyczyny cierpienia, pozna te sposb jego pozbycia si, przy
okazji odnajdujc rdo szczcia dostpne dla wszystkich istot.
Nie wida tego, na co dzie?
To prawda. Niestety Budda odkry rwnie, e tego szczcia nie da si
podarowa, sprzeda lub narzuci nikomu na si, nie jest do tego zdol
ny aden czowiek, czy Bg.
Niektrzy powiedz niestety inni na szczcie, ale ostatecznie oka
zao si, e rdo zarwno cierpienia, jak i szczcia ukryte jest w nas
samych, w naszej prawdziwej istocie i kady musi samodzielnie do nie
go dotrze. Nie jest to atwa droga, zwaszcza w kulturze opartej na reli
gii monoteistycznej z jej wiar w si wysz, w Boga Ojca prowadzce
go sw trzdk do siebie i w Szatana odpowiedzialnego za cae zo. W
buddyzmie nie ma pasterza i posusznych owieczek s za to wybory,
ktrych niestety dokonywa musimy sami biorc za nie i za ich skutki
3

osobist odpowiedzialno. Niestety tym samym droga staje si trud


niejsza, a skrtw przez las tutaj nie znajdziecie, chyba, e na manow
ce. Poruszanie si po tej drodze wymaga przemylenia wielu kwestii:
Czy naprawd pragn szczcia? Niektrzy wcale go nie pragn i naj
zwyczajniej w wiecie s szczliwi wtedy, gdy s nieszczliwi.
Czym jest szczcie? Takie prawdziwe, ktre nigdy si nie znudzi.
Czy cierpienie moe by dobre? I dlaczego?
Uczciwe odpowiedzi na takie pytania doprowadz was do pocztki dro
gi prowadzcej ku szczciu. Do drogi tylko dla ludzi odwanych, sa
modzielnych i dojrzaych takich, ktrych Ojciec nie musi ju prowa
dzi za rczk i dawa klapsa, gdy s niegrzeczni. To droga dla tych,
ktrzy zauwayli, e wiat jest jaki dziwny. Dla tych, ktrzy maj prze
czucie, e za pozorami rzeczywistoci kryje si co innego co, co na
prawd warto pozna.
Drog o ktrej pisz wdrowa pioniersko czowiek znany dzisiaj jako
Budda (przebudzony) Siakjamuni (z rodu Siakjw). Czowiek, ktry
dziki zbiegowi okolicznoci zobaczy w cakiem nowym wietle rzeczy
dla nas bdce niezauwaaln codzienn rzeczywistoci, ktry zdziwi
si faktem, e czowiek rodzi si by cierpie. Ktry zada pytanie: Czy to
jest normalne? Czy to jest jedyna i ostateczna rzeczywisto? Zreszt,
jak by ona nie bya, jej nieodcznym atrybutem jest cierpienie, w do
datku niczym nieuzasadnione i cakowicie nonsensowne cierpienie
na nasz wasne yczenie. Dziki swej determinacji Budda odnalaz dro
g, ktra z owego cierpienia prowadzi do samego rda rzeczywistoci
tkwicego w nas samych, a zapomnianego u samego prapocztku ist
nienia. Do rzeczywistoci bez cierpienia za to penej szczcia, spokoju i
odwagi piknych cech naszej prawdziwej natury, ktrej zapatrzeni w
4

zewntrzne zudzenia nie zauwaamy po prostu i nie potrafimy w yciu


odnale. Budda pozostawi nam obszerne, logiczne i wyczerpujce te
mat wskazwki objaniajce jak poda drog do szczcia. Pozosta
wi rwnie dobrze wyszkolonych przewodnikw duchowych, ktrzy
owe wskazwki znaj na pami i znaj rwnie wszystkie rozgazie
nia i puapki na owej drodze si znajdujce. Nikt nie obiecuje, e droga
bdzie atwa mona po niej i samodzielnie posugujc si wiedz
zawart w literaturze i naladujc samego Budd, co zapewne jest trud
niejsze i bardziej czasochonne lub skorzysta z przewodnika, ktry ma
ju dowiadczenie, a wszystkie wskazwki zna na pami.
Droga Buddy znana popularnie, jako Buddyzm jest jedn z wielkich
wiatowych religii uniwersalnych i systemem filozoficznym jednocze
nie. Nie ma w niej Boga, wic nie wystpuje tutaj kwestia, ktry Bg
jest jedyny, prawdziwy czy te lepszy i potniejszy. Nie ma kwestii
wiary w rzeczy, ktrych nie mona sprawdzi, a o ktre mona si spie
ra w nieskoczono. Z tego te i innych powodw buddyzm przez
niektrych nie jest klasyfikowany jako religia, a raczej jako system filo
zoficzny lub filozofia yciowa. To, czy buddyzm jest religi, czy nie dla
samych buddystw nie ma adnego znaczenia, sami czsto si miej,
e jest on religi ateistyczn tzn. religi bez Boga... Patrzc przez pry
zmat poj kultury chrzecijaskiej, to faktycznie mona doj do
wniosku, e buddyzm religi nie jest.
Mniejsza o dysputy nad nazewnictwem oficjalnie Buddyzm jest reli
gi i jako taka ma w naszym kraju wszelkie prawa nalece si wielkiej
religii. Pisz o tym, bowiem w naszym kraju do czsto znajduj si
pewni niedouczeni ludzie, ktrym buddyzm kojarzy si z jak egzo
tyczn sekt ze wschodu, ktr naley zwalcza na rzecz pewnej jedynie
5

susznej religii. Nie lubi mwi, a zwaszcza pisa w ten sposb, bo


uwaam, e wszystkie religie, w ktrych czowiek znajduje pocieszenie
s godne szacunku, ale niestety w niektrych z nich znajduje si wicej
ludzi z klapkami na oczach i stoperami w uszach, gotowych wyruszy
na krucjat przeciwko caemu wiatu, jeli ten bdzie mia swoje odrb
ne zdanie. O tym naley mwi otwarcie bez ogldania si na tzw. po
prawno polityczn.
Wracajc jednak do gwnego tematu; W tej ksice postaram si przy
bliy wam gwne nauki Buddy stanowice podstaw caej religii.
Przedstawi dusz buddyzmu, bez ktrej trudno jest zrozumie bar
dziej zaawansowane przekazy i sens niektrych nauk, czy praktyk.
Wszystkich nauk jest, co prawda bardzo wiele, odpowiednio dla r
nych rodzajw ludzkiej mentalnoci, ale wszystkie one s rozwiniciem
tych podstawowych, ktre spajaj wszystko w jedn logiczn cao.
Mona oczywicie praktykowa bez konkretnej wiedzy, bo praktyka
dziaa niezalenie od niej, ale bdzie to jak wyruszenie w podr bez
mapy - gdzie si bdzie szo, Gdzie si moe dojdzie, pytanie tylko
czy do zamierzonego celu? Lub czy rozpozna si sam cel. Wdrwka po
zakamarkach wasnego umysu niestety nie do koca jest bezpieczna i
bez wiedzy lub dobrego nauczyciela istnieje due prawdopodobie
stwo, e wpadniemy do jakiego dou.
Aby wszystko byo jasne ju na wstpie musz napisa, e ta ksika nie
jest jakim fachowym podrcznikiem buddyzmu, nie bd w niej opisy
wa szczegowo zaawansowanych praktyk, ktre zwaszcza w wersji ty
betaskiej s niezwykle bogate, rnorodne i nie da si ich, ot, tak pro
sto wytumaczy pocztkujcym mionikom buddyzmu. Od tego s
6

inni, mdrzejsi ode mnie. Ja chciabym tylko zainteresowa Was t te


matyk, zachci do wasnych poszukiwa, przemyle i rozwijania
wiedzy, ktra bdzie potrzebna do prawidowego zrozumienia zaawan
sowanych nauk, gdy ju signiecie po ksiki prawdziwych buddyjskich
mistrzw.
Przy pisaniu tej ksiki posikowaem si ju istniejcymi publi
kacjami znanych nauczycieli, tumaczeniami sutr, wasnymi notatkami
i przemyleniami.
Z tymi przemyleniami to troch dziwna sprawa bo cz z nich obya
si bez... mylenia. Trudno to wytumaczy, ale wydaje mi si, e nie
raz wam te si co takiego przydarzyo. Ot, mylenie bez mylenia
odbywa si wtedy gdy utrzymujemy w umyle pytanie ktrego nie po
trafimy przeanalizowa za pomoc posiadanej wiedzy i sw. To pyta
nie ciy nam w pamici, a w umyle jest pustka. Takie pytanie, gdy
osignie ju mas krytyczn potrafi eksplodowa w gowie odpowie
dzi, ot tak, nie wiadomo skd i dlaczego. Nagle wszystko staje si ja
sne. Dzieje si to czasem w rnych dziwnych okolicznociach pozornie
nie sprzyjajcych przemyleniom.
Nie jest to chyba zwyka bezmylno skoro nawet A. Einstein przyzna
wa, e sporo odpowiedzi uzyska wanie w taki dziwny sposb, a Niels
Bohr swoj nagrodzon Noblem wizj atomu zobaczy dopiero gdy by
ju bardzo zdesperowany... we nie. Oczywicie nie omielam si po
rwnywa z tymi wielkimi postaciami, chodzi mi tylko o sposb uzyski
wania pewnych zaskakujcych odpowiedzi, sposb, ktry wydaje si
prawie mistyczny, ale ostatecznie okazuje si by kontaktem z prawdzi
w natur umysu. Przypuszczam, e na podobnych zasadach dziaaj
7

modne i skuteczne techniki NLP (Programowanie Neurolingwistyczne)


i wywodzce si z nich technologie motywacyjne stosowane czsto w
biznesie, polityce, a nawet w sporcie. Podobnie dziaaj sposoby przed
stawiane przez Josepha Murphy'ego w poradniku Potga podwiado
moci, co prawda autor wspomina w nim o podwiadomoci i istocie
wyszej Bogu, ale same techniki wydaj si mie swj rodowd w
buddyzmie i to wanie buddyzm doskonale tumaczy zasady ich dzia
ania.
No c, ja praktykuj tylko medytacj i to wanie dziki niej, jak sdz,
udao mi si zrozumie (by moe w niewielkim stopniu) sens nauk
buddyjskich ukryty poza przekazem sownym, zauwayem ich jedno
i cel, do ktrego prowadz. Zrozumiaem te sens praktyk buddyjskich
nawet tych z pozoru dziwacznych czy wrcz miesznych dla czowieka
zachodu. Zobaczyem jak Buddyzm wspaniale tumaczy rnorodno
wiata, jego pozorne sprzecznoci, ba, nawet milczenie Boga, istnie
nie niesprawiedliwoci, nieszczcia i szczcia i wiele, wiele innych.
Nie ukrywam te, e jako sceptyka niezmiernie uradowao mnie odkry
cie faktu, e nauki buddyjskie, gdy poznaje si je w odpowiedniej kolej
noci, s niezwykle logiczne, niczym nauka cisa. e nie musz w nic
wierzy na sowo, e mog zachowa swj sceptycyzm i sprawdza
wszystko po kolei. Wreszcie spodobao mi si to, e wspczesna nauka
zdaje si potwierdza to, o czym mwi nauki Buddy.
Chciabym tym wszystkim si podzieli, niestety mam jedn powan
wtpliwo, czy potrafi uj to wszystko w sowa. No c przynajmniej
sprbuj majc nadziej, e cho nieporadnie, to jednak zainspiruj
przynajmniej niektrych czytelnikw do spaceru ladami Buddy. Moe
niektrzy z Was znajd w tym przekazie jak czstk samych siebie,
8

swojej wasnej drogi, swoich pyta i znajdowanych odpowiedzi, moe


niektrzy pjd jeszcze dalej odkrywajc, e to jest wanie TA Droga.
Ma by prosto, wic, przynajmniej na pocztku daruj sobie cz
fachowej terminologii i co trudniejszych, aczkolwiek mdrych cytatw,
skupiajc si raczej na osobistym wyraeniu zrozumienia, o ktre ocie
ra si kady, kto zadaje pytania i konsekwentnie poszukuje odpowiedzi.
Uprzedzam rwnie, e forma niektrych nauk i koncepcji filozoficz
nych zawartych w tej ksice nie jest cakowicie zgodna z tradycyjnym
przekazem buddyjskim, ale chodzio mi raczej o pokazanie ducha bud
dyzmu w sposb zrozumiay dla odbiorcw z krgu kultury zachodu
bez naleciaoci kulturowych przypisanych wschodnim tradycjom.
Jak wczeniej wspomniaem, buddyzm cho narodzi si na
wschodzie nie jest jednak przypisany tylko i wycznie do tamtejszych
kultur, wic pominicie tamtejszych tradycji na pewno go nie zuboy.
Prawda, czy te natura rzeczywistoci nie ma swojej ojczyzny, jak rw
nie nie maj jej istoty ludzkie w swej prawdziwej naturze, wszyscy je
stemy tacy sami i rwni sobie wszyscy jestemy Buddami. Niestety
samo poznanie tego faktu na poziomie konceptualnym nie zrobi z nas
owieconych istot, nie wystarczy o tym przeczyta, same sowa nie sta
n si ciek, sowami mona jedynie wskaza drog i zachci do sa
modzielnego, dalszego dociekania prawdy.
Budda, wanie do takiego dociekania zachca, nie stworzy w kocu
ostatecznych i trwaych dogmatw, w ktre naleaoby uwierzy, tylko
uniwersalne nauki, ktrym obce s bariery kulturowe, religijne czy ra
sowe. Ta uniwersalno jednak nakania nas do sprawdzania wszyst
kiego osobicie, do dowiadczenia, ktre ukae, co kryje si za sowami
i da nam pewno susznoci (lub nie) przekazu buddyjskiego. Nie s to
9

autorytatywne nauki dane przez Boga, tylko sprawdzana przez tysicle


cia wiedza, czowieka dla czowieka, ktrej odkrycie motywowane byo
wspczuciem dla wszystkich cierpicych istot. Elementy tych nauk
znajdujemy zarwno w rozwaaniach wielkich filozofw kultury za
chodniej, wierzeniach Indian Ameryki Pnocnej, Religii chrzecija
skiej i wielu innych.
Budda stwierdzi, e prawda objawia si sama temu, ktry chce i potra
fi sucha. Mona j znale wszdzie, w kamieniu i wdychanym powie
trzu, trawie i cieple promieni sonecznych i najwaniejsze w swoim
umyle.
To wanie czowiek potrafi odbiera wiat w peni, to czowiek jako je
dyna odczuwajca istota zadaje pytania o sens istnienia, to on poszuku
je prawdy nie wiedzc, e sam jest jej rdem. Budda odnalaz prawd
tam, gdzie nikt inny jej nie szuka tak intensywnie. To nie jest prawda
Buddy. To, co On odnalaz, kady znajdzie w swym wntrzu, jeli tylko
potrafi sobie zaufa i uwierzy w swe odkrycia.
Oczywicie nie jest to proste, bardzo atwo wpa w sida wasnych zu
dze i zamiast szuka prawdy, rozpocz gonitw za swymi marzenia
mi o bogach, niemiertelnej duszy lub podobnymi koncepcjami dajcy
mi chwilowe poczucie bezpieczestwa i szczcia.
Musz was rozczarowa drodzy czytelnicy, droga do prawdy nie
jest ani prosta ani przyjemna i cho jest ona na wycignicie rki, to
samo signicie po ni moe okaza si bolesne. Tak jak w yciu, atwe,
przyjemne rozwizania s zazwyczaj powierzchowne i ostatecznie nie
przynosz zadowalajcych efektw. Prawdziwe i trwae efekty osigane
s cik prac, wic nawet ludzie, ktrych uwaamy za geniuszy swe
sukcesy zawdziczaj w 99 procentach ciszej i duszej pracy. atwe i
10

przyjemne cieki s zwykym oszustwem, s jak reklamy rodkw od


chudzajcych, ktre mwi leniwym ludziom, e mona nie ogranicza
si w jedzeniu, nie rusza si i chudn. Przyjemna sprawa, za kilkana
cie, kilkadziesit zotych mona kupi sobie spokj sumienia (przecie
prbuj schudn) tylko, e podanego efektu raczej nie uzyskamy.
Niestety poszukiwana prawda zdziera maski z przyjemnoci, do kt
rych tak lgniemy, a ktre w ostatecznoci okazuj si by przyczyn
cierpie dowiadczanych w naszej egzystencji.
Gdy szukamy atwych i przyjemnych cieek jestemy jak dzieci ktre
postawione przed wyborem krupnik lub szpinak na obiad wybior
oczywicie hamburgera z Col. Efekt niby ten sam, peny odek, ale
dalsze skutki z pewnoci nie bd takie same. Doroli zachowuj si
podobnie nie widzc prawdziwej przyczyny szczcia i nieszczcia, nie
wiedzc, e przyjemnoci to tylko mia, ale chwilowa iluzja, a prawdzi
we szczcie pojawia si z chwil dotarcia do prawdy o naturze tych
zjawisk do prawdy o rzeczywistoci.
Chciabym wam przybliy ow prawd, niestety jej natury nie da si
opisa za pomoc sw, tak jak etykietka na butelce wina niewiele po
wie o bogactwie jego bukietu, tak i sowa na niewiele si zdadz bez
prby posmakowania tego, o czym mwi.
Jeli kto piszc twierdzi To jest buddyzm to po prostu kamie, dlate
go prosz nie traktujcie sw tu napisanych jak arbitralne prawdy, to,
bowiem co mog przekaza jest jedynie moj subiektywn prawd, kt
r zapewne i tak kady zrozumie inaczej, na swj wasny sposb.
Mam jedynie nadziej, e ksika ta pozwoli podzieli si duchem
tego, co chc przekaza, e by moe to, co jest gdzie pomidzy wier
11

szami zapocztkuje subtelny proces dociekania i poznawania zwieczo


ny chci sprawdzenia wszystkiego w praktyce.

Pocztek
Zapewne dla wielu z Was poszukiwania prawdy zaczy si od dzieci
cych pyta zadawanych rodzicom i niestety niezbyt satysfakcjonuj
cych odpowiedzi udzielanych przeze. Dzieci s bardzo dociekliwe i
spostrzegawcze, przy czym nie zadowalaj si byle, czym, potrafi upo
rczywie dry temat do czasu, a nie zostan usatysfakcjonowane.
Niestety rodzice zazwyczaj maj tylko utarte i czsto mocno zakurzone
pogldy schowane gdzie w zakamarkach pamici, jako nieistotne i nie
zbyt przydatne w codziennym yciu.
Dziecko pyta na przykad - skd si wzi Kosmos?
Naprawd mdry rodzic (musi by jeszcze fizykiem lub astronomem)
odpowiada, e kosmos powsta w Wielkim Wybuchu i od razu przecho
dzi do objaniania skomplikowanych procesw fizycznych, aby znie
chci gwniarza do zadawania dalszych pyta.
Sposb dobry, aczkolwiek nie starcza na dugo.
Inny rodzic nieopatrznie odpowie, e kosmos stworzy Bg...
P biedy, jeli gwniarz z politowaniem poprawi rodzica uwiadamia
jc go, e kosmos powsta dziki Wielkiemu Wybuchowi, wtedy mona
odpowiedzie - nie pytaj mdralo skoro ju wszystko wiesz, po czym
mona si obrazi i zabra za ogldanie telewizji.
Problem zacznie si wtedy, gdy dzieciak zainteresowany tak nowator
sk dla niego teori zacznie zadawa dalsze pytania, na przykad:
12

Gdzie jest Bg?


Rodzic odpowie zapewne, e Bg jest wszdzie...
Roztropny dzieciak znajc ju niektre dowcipy zapyta
Czy u Stasia w komrce te ?
W tym miejscu mona, korzystajc z porad niektrych znanych poli
tykw, da dzieciakowi szmat przez tyek, co powinno spraw rozwi
za, jeli jednak rodzic przeknie t gorzk piguk i zacznie z dzieckiem
rozmawia powanie to bdzie mia prawdziwe kopoty, a w przyszoci
moe spodziewa si, e gwniarz zostanie buddyst.
Niektrzy rodzice, by nie wkracza na grzski grunt teologii, ktrej
sami nie rozumiej (chyba, e rodzic jest ksidzem) zaczynaj wyusz
cza dzieciom swe wasne, bardziej rozsdne pojmowanie wiata i
Boga. Mwi na przykad, e Bg jest wszystkim, co istnieje. Taka od
powied odwoujca si do pojcia nieskoczonoci jest dla dziecka
zbyt trudna do zrozumienia, rozumie on j w taki sposb, e Bg jest
caym poznanym wiatem Co jest jednak poza Bogiem, poza wia
tem? Moe Bg ma swojego Boga, a ten rwnie swojego. Tak pojawia
si caa seria pyta na ktre rodzic nie zna odpowiedzi, a ktre bd
gdzie tam w umyle dziecka istniay, rosy i rosy...
Dzisiaj dzieciaki ciekawe wiata spaceruj wirtualnie po Marsie za po
moc Googli, podgldaj soce za pomoc SOHO, a nawet odkrywaj
nowe planetoidy przez Internet dziki rnym programom astrono
micznym. Generalnie nastpi ogromny rozwj, jeli chodzi o dostp
no wiedzy. Wicej, wiedza i nauka stay si jeszcze jedn religi w
ktr bezkrytycznie wierz cae rzesze ludzi wychowanych w nowocze
snym, zachodnim spoeczestwie laickim.
13

Niestety nauka w roli wiary niespecjalnie si sprawdza w duszej per


spektywie, prdzej, czy pniej, napdzane chociaby strachem przed
mierci znowu pojawiaj si podstawowe pytania egzystencjalne, a na
te nauka nie przynosi zadowalajcych nas odpowiedzi. Ludzie na po
wrt przypominaj sobie o Bogu, a bdc bogatsi w wiedz tumacz
Go sobie w najrniejszy sposb, prbujc pogodzi nowoczesno ze
starymi dogmatami. Niestety, to trudne zadanie, trudne nawet dla teo
logw prbujcych pogodzi zwyk rzeczywisto z wizerunkiem miu
jcego swoje dzieci Boga, o naukowym pojmowaniu wiata ju nie
wspominajc. Dla zwykego szarego czowieka jest to zadanie tym trud
niejsze im bardziej chce by w zgodzie z tradycyjn nauk Kocioa. W
religiach monoteistycznych nadal krluj dogmaty, ktre trzeba przyj
mowa na wiar, w umyle nowoczesnego czowieka powstaje wic
wewntrzne rozdarcie, ktre w konsekwencji skania do poszukiwa
koncepcji innych ni Boskie.
Takich koncepcji dostarczaj nauki Buddy spjne, logiczne i nie na
rzucajce z gry dogmatw gwaccych ludzki, zdrowy rozsdek. Bud
dyzm nie tumaczy niesprawiedliwoci wiata wol Boga, tumaczy ra
czej jak nasze dziaania wpywaj na wiat ksztatujc go. Buddyzm
daje nam ufno we wasne siy i moliwoci. Daje te narzdzia i meto
dy do ksztatowania samego siebie, dziki ktrym nie do, e sami sta
niemy si lepszymi ludmi, to jeszcze bdziemy w stanie pozytywnie
wpywa na otaczajc nas rzeczywisto. Buddyzm jest po prostu dla
osb samodzielnych, odwanych i ciekawych wiata. Dla nich inne na
uki s po prostu ograniczeniem.
14

Ten wiat zna trzy bdne punkty widzenia. Jeli trzyma si ich
uporczywie, to nie pozostaje nic innego, jak wszystko zanegowa.
Pierwszy punkt widzenia polega na przekonaniu, e ludzkim losem
kieruje przeznaczenie. Zwolennicy drugiego utrzymuj, e wszystko
jest stworzone przez Boga i kierowane jego wol. Ci, ktrzy przyjmu
j trzeci, gosz, e wszystko zdarza si przypadkowo, nie majc ad
nych przyczyn ani uwarunkowa. Jeli o wszystkim decyduje prze
znaczenie, to dobre i ze czyny, wszelkie szczcie i cierpienie s ju z
gry ustalone. Zatem wszelkie ludzkie plany i wysiki, ktre maj na
celu popraw i postp, byyby daremne, a dla ludzkoci nie byoby
nadziei. To samo dotyczy obu pozostaych stanowisk. Jeli w osta
tecznym rozrachunku wszystko spoczywa w rkach niepoznawalnego
Boga, bd jest dzieem lepego przypadku, to c innego pozostaje
ludziom jak nie podporzdkowanie si Bogu i przypadkom? Trudno
si dziwi, e ludzie, ktrzy hoduj takim pogldom, trac nadziej i
nie staraj si dziaa mdrze i unika za. Wszystkie trzy koncepcje
s bdne, poniewa wszystko jest nastpstwem zjawisk, ktrych r
do stanowi nagromadzenie przyczyn i warunkw.
Cytat z internetu, przypisywany Buddzie
Niestety na nauki Buddy trzeba natrafi samemu. Buddyci nie narzu
caj swej filozofii nikomu, nie agituj na dworcach i ulicach, nie maj
wity w centrach miast, wic nie da si po prostu wej i zosta bo
dhisattw. Buddyzmem trzeba zainteresowa si samemu, trzeba mie
w umyle odpowiednie pytania i konsekwentnie szuka odpowiedzi,
wtedy to mona trafi na nauki Buddy. Bez tego pozostaje tylko szuka
odpowiedzi w wielu innych, starych lub nowych religiach bd w okul
tyzmie. Niektrzy na przykad zaczynaj interesowa si UFO, przepo
wiedniami, magi i niestety czasem koczy si to ldowaniem w r
nych faktycznie szkodliwych sektach.
Dzieje si tak od wiekw, cigle pojawiaj nowi guru obwieszczajcy
wiatu swe prawdy i cigle znajduj chtnych suchaczy zadowolonych
ze znalezienia ostatecznych odpowiedzi. Mona by powiedzie, e ja
15

ko owych odpowiedzi zaley od nas samych od tego, czy gotowi je


stemy na prawd, jakakolwiek by ona nie bya, czy pragniemy odpo
wiedzi zadowalajcej nasze ego. W tym drugim przypadku na pewno
znajdziemy takie, ktre nas zadowol, przynios ukojenie, nadziej...
przynajmniej do czasu, gdy nie pojawi si dalsze pytania.
Wydawao mi si kiedy, e wyznawcy religii monoteistycznych powin
ni by szczliwi, maj przecie Boga i jego niezbadane plany, ktre po
zwalaj traktowa ycie jak jedn wielk przygod, jak podr z nadzie
j, e dotrze si do celu i owe plany w kocu pozna. Niestety wiara z za
oenia jest niewiedz i niepewnoci, a czowiek teraz chciaby WIE
DZIE, czy to, co robi naprawd ma sens. T niepewno wida cho
ciaby po iloci dzie napisanych o Bogu i wierze, dzie, w ktrych auto
rzy staraj si zrozumie Boga, zrozumie jego plany, tylko jak maj
urzeczywistni zrozumienie bez PEWNOCI?. Wierzcych w Boga, gdy
tylko zaczynaj si zastanawia ogarnia zwtpienie i w tym miejscu
szczliwa wiara si koczy, a zaczynaj si drczce pytania bdce
jednym z trzech cierpie ludzkiej egzystencji wymienianych w naukach
buddyjskich c i e r p i e n i e m n i e w i e d z y . ycie we wspczesnym
wiecie nie pozostawia wiele czasu na rozmylania, wic czsto nie zda
jemy sobie nawet sprawy z istnienia takiego cierpienia, ono jednak ist
nieje i objawia si jako subtelne uczucie niezadowolenia, niespenienia
- czego w yciu brakuje nawet, gdy z pozoru jest ono szczliwe. Na
wet, gdy speniamy si zawodowo, w rodzinie czy swoim hobby, to i tak
po pewnym czasie pojawi si pytania o sens tego wszystkiego, pojawi
si na pewno zwaszcza, gdy osigniemy odpowiedni wiek i zauwaymy
jak powoli zaczynaj odchodzi osoby z naszego otoczenia, jak umiera
j znajomi, rodzina... mier kogo znajomego zrywa zasony z naszego
16

umysu i wyzwala ukryte tam pytania. Niestety takie przykre dowiad


czenia s nie do uniknicia i powoduj jeszcze jeden rodzaj cierpienia
c i e r p i e n i e z m i a n y , ktrego ogln przyczyn jest waciwo tego
wiata nietrwao. Uwiadomienie sobie istnienia rnego rodzaju
cierpie staje si pocztkiem prawdziwej duchowej cieki, tej ktr za
pocztkowa Budda gdy uwiadomi sobie, e ISTNIEJE CIERPIENIE.
Droga Buddy rozpoczyna si nie wtedy, gdy jestemy szczliwi, ale w
momencie, gdy tak, jak on uwiadomimy sobie swoje cierpienie i jego
bezsens. Tak, wanie, cierpienie jest niepotrzebne, gupie i bezsensow
ne, to szczcie nadaje sens naszemu yciu, to w chwilach, gdy jestemy
szczliwi, gdy mylimy chwilo trwaj, zanikaj pytania o sens ycia,
bo przecie mamy go wanie w garci. Gdy jestemy szczliwi nie po
szukujemy ju niczego innego, pragniemy go tylko zatrzyma majc
wiadomo, e za chwil przeminie. Mgby mi kto wychowany w
wierze chrzecijaskiej zarzuci, e poszukiwanie szczcia jest ego
istyczne, e cierpienie dla innych jest czym szlachetnym, ja jednak
twierdz, e czowiek nieszczliwy nikogo szczciem nie obdarzy, nie
da si, bowiem podzieli z innymi czym, czego si samemu nie posia
da. Nawet, gdy powicamy si dla innych, to ta druga osoba nie bdzie
w peni szczliwa widzc, jakim kosztem jest to okupione (chyba, e
jest skoczonym egoist i pasoytem). Gdy sami jestemy szczliwi,
uszczliwiamy wszystkich naokoo, wszyscy lgn do szczliwego czo
wieka, kady woli z takim przebywa, a nie z tym cierpicym. Gdy je
stemy zakochani uszczliwiamy naszego partnera, dzielimy si szcz
ciem i wsplnie je przeywamy. Szczliwi ludzie nie krzywdz innych,
nie pojawia si w nich zazdro, gniew, nienawi, chciwo, czyli przy
czyny nieszczcia. To cierpienie najczciej jest przyczyn negatyw
17

nych myli i dziaa. Przypomniaam mi si wanie kocowa scena z


filmu Dzie wira w ktrej ludzie stojcy na balkonach modl si
Gdy wieczorne zgasn zorze, zanim gow do snu zo, modlitw
moj zanosz, Bogu Ojcu i Synowi. Dopierdolcie ssiadowi! Dla siebie
o nic nie prosz, tylko mu dosrajcie, prosz i tak sobie myl, e Pola
cy nie s i moe nie potrafi by szczliwi std nasze cechy narodowe
wymiane w tym filmie.
Wracajc do tematu, jedn z najwaniejszych tez buddyzmu jest ta,
ktra mwi, e k a d a i s t o t a p o s z u k u j e s z c z c i a , poszukuje
przez cae ycie, gdy ju jestemy szczliwi to nie szukamy niczego in
nego, cel zosta osignity i to wanie jest sensem istnienia TRWAE
SZCZCIE. Jedyny powd, przez ktrego nie uwiadamiamy sobie tej
prostej prawdy jest taki, e nie znamy takiego szczcia, to, ktre zna
my jest krtkie, przemijajce, a po nim znowu pojawiaj si pytania i
cierpienie. Na szczcie jest droga i stan trwaego szczcia jest nim
OWIECENIE.

Budda
My ludzie yjcy w zachodniej kulturze mamy w sobie mao zaufania,
a sporo sceptycyzmu, chcemy poznawa i rozumie to, co poznajemy,
wolimy analizowa wykorzystujc moc swego umysu. To oczywicie
dobre podejcie, ktre w przyszoci powinno sta si drog do owie
cenia pod warunkiem, e rozpoczniemy praktyk, e podymy ladami
samego Buddy. On znajc ludzk natur, nasz dociekliwo pozosta
wi specjalnie tak wiele nauk wiedzc, e zrozumienie osignite dziki
18

nim skoni nas do podania jego ladem. Nauki Buddy s piknym


przykadem zaufania, ktrym nas obdarzy, nie zostawiam przykaza
do przestrzegania, tylko informacje, ktre wrcz zaleca przemyle i
sprawdzi osobicie. Inn spraw jest fakt, e gdybymy mieli w sobie
tyle samozaparcia, co Budda i oczywicie zaufania do niego, jak rw
nie swoich moliwoci, to moglibymy obej si bez nauk podajc
po prostu drog, ktr Budda ju przeszed. Historia Buddy do mo
mentu owiecenia zawiera w sobie ca Drog i z tego powodu trzeba j
po prostu pozna.
O yciu Buddy Siakjamuniego powstao ju jednak tyle wspaniaych
ksiek, e ja ogranicz si tylko do maego szkicu.
Historia zaczyna si mniej wicej 2500 lat temu w pnocnych
Indiach podzielonych wwczas na mae pastewka rzdzone przez kla
ny, czy te rody krlewskie, jak pewnie sami woleliby si nazywa. Jed
nym z takich pastewek, a waciwie miastem o nazwie Kapilavatthu
rzdzili krl Suddhodana Gotama i krlowa Mahamaja lub po prostu
Maja. Krlewska para do dugo nie moga si doczeka mskiego po
tomka, wic gdy pewnej nocy krlowej przyni si biay so wchodz
cy do jej ona potraktowali to jako dobry omen i z nadziej czekali na
dalsze znaki. Sen okaza si proroczy, a krlowa niebawem staa si
brzemienn. Kiedy miao ju doj do rozwizania, Maja wedle zwycza
ju udaa si w podr do domu swych rodzicw. Jej droga prowadzia
przez miejscowo Lumbini1, gdzie w piknym ogrodzie krlowa za
trzymaa si na odpoczynek. Zachwycona cudownoci ogrodu skpa
nego w promieniach wiosennego soca Maja wybraa si na spacer po
rd kwitncych drzew Asioka i tam wanie w momencie, gdy signa
1

Jedno z czterech witych miejsc buddyzmu. Miejscowo pooona jest w poudniowym Nepalu, 25
kilometrw na wschd od Kapilavastu. Nazwa Lumbini pochodzi od imienia babki Buddy, a matki Mai.

19

po ukwiecon gazk2 rozpocz si pord. Ten pamitny dzie sme


go kwietnia sta si okazj do witowania dla caego ludu, a jak gosi
legenda weselio si te cae stworzenie, wszystkie ywe istoty na niebie
i ziemi. Oczywicie najbardziej szczliwy by krl, ktry doczeka si
wreszcie potomka i spadkobiercy. Nada synowi imi Sidharta (Sid
dhartha ten, ktry osign cel. Sanskryt). Pord powszechnej ra
doci i witowania pojawi si w paacu stary pustelnik zwany Asita.
Nie wiadomo skd przyszed, ale tacy mdrcy maj we zwyczaju poja
wia si w niezbyt odpowiednich czasach i miejscach by wprowadza
zamieszanie swymi przepowiedniami. Tak byo i tym razem. Asita na
osobnoci przekaza krlowi proroctwo dotyczce jego nowo narodzo
nego syna - Jeli ksi przed koronacj nie opuci paacu, wtedy zo
stanie wielkim wadc i podbije cay wiat. Ale jeli porzuci on paace i
powici swe ycie sprawom duchowym, wwczas stanie si Budd wiata Wybawc. Oczywicie ta druga opcja bya dla starego krla nie
do przyjcia, cho pozycja mnicha ascety wcale nie bya w tamtych cza
sach czym niegodnym. Wiadomo jednak, jakie oczekiwania mieli od
dawien dawna krlowie w stosunku do swych potomkw. Zwaszcza
tych jednych, jedynych. Siddhartha mia zosta krlem, wielkim wadc
i basta. Snujc takie marzenia stary krl obmyli chytry plan utrzyma
nia syna w paacu z dala od prawdziwego ycia. Zapewni mu wszelkie
luksusy, wypeni dnie najwymylniejsz rozrywk, zarzdzi te by
modemu ksiciu zawsze towarzyszyli modzi dworzanie i pikne dwr
ki odwodzce jego zmysy i umys od spraw ducha. Plan by icie kr
lewski, ale nie przewidywa jednego, tego, e modziey nie sposb
upilnowa, gdy ta czego zapragnie. Zwaszcza, jeli zapragnie tego, co
2

Alegoryczne przedstawienie najbardziej naturalnego i wygodnego porodu na stojco. Krlowa Maja rodzia
trzymajc si po prostu gazi.

20

niedostpne. Tak te pewnego dnia ksi wymkn si z paacu wraz z


przyjacielem, ktry mia go pilnowa i wyruszy czy te wyskoczy jak
to si teraz mwi na miasto. To co ujrza podczas takiej wycieczki za
pewne nie odbiegao zanadto od widokw na ktre natyka si czowiek
wdrujcy po wspczesnych miastach indyjskich. Pomijajc bogate
dzielnice rwnie i dzi ludzie yj na ulicy, pi, jedz, myj si na uli
cy i czsto te na ulicy umieraj. W czasach Siddharthy na pewno nie
byo inaczej nic dziwnego, e z kadej takiej wycieczki ksi powraca
dziwnie zamylony i przygnbiony. On, wychowany wrd zbytku, mo
doci i pikna zetkn ju na pierwszej wycieczce si ze staroci i zro
zumia, e wszystko przemija - modo przemija, rado przemija, na
co komu zbytki i luksusy skoro nie mona si nimi cieszy na zawsze.
W drugim dniu ujrza chorego, pokrytego wrzodami czowieka, ktry
cierpia ogromne mki. Ten ogrom cierpienia jeszcze bardziej przyto
czy Siddharthe, ale i tak postanowi kontynuowa poznawanie praw
dziwego ycia. Rwnie trzeci spacer po miecie nie oszczdzi mu nie
przyjemnych widokw, natkn si bowiem na kondukt aobny nios
cy zmarego w poblie rzeki by tam spali zwoki a prochy rozsypa do
wody. Pacz i zawodzenie bliskich zmarego uwiadomiy mu jakim
cierpieniem jest strata kogo bliskiego. Ksi pozosta do koca cere
monii, by ju po wszystkim porozmawia z aobnikami. Pozna wtedy
jeszcze jedn prawd, e mier jest nieunikniona i czeka ona kadego,
e wszystko, co istnieje musi przemin i zamieni si w py. Tego wie
czora ksi nie mg zasn, wci rozmyla o wartoci ycia, o jego
sensie, po co marnowa ycie na zdobywanie bogactw, wadzy na wsze
lakie uciechy zmysowe przecie, to naprawd puste i bez znaczenia
sprawy w obliczu nieuniknionej mierci. Czy w naszym zachodnim
21

wiecie nie jest szokiem mier, z ktr stykamy si osobicie? Lub, ja


kim dowiadczeniem jest odkrycie pierwszych siwych wosw na skro
ni... Przecie my nie mielimy si zestarze, to jaka pomyka, niewcze
sny art... Czsto w takich momentach dopiero zauwaamy iluzj, ktr
bralimy za ycie, pojawiaj si pytania o sens tego wszystkiego i re
fleksje nad dotychczasowym postpowaniem. Podobnie i Sidharta zro
zumia, e jego dotychczasowe ycie byo niczym przyjemny sen i tak
jak kady sen kiedy si zakoczy. Od tego czasu ksi ju nie potrafi
bawi si, jak dotychczas, ju nie kobiety i sport byy tematami rozmw
przy ksicym stole, ale sprawy znacznie powaniejsze dotykajce sa
mej egzystencji. Rozbudzona duchowo ksicia pragna odpowiedzi,
ktrych nikt nie zna. Na ich poszukiwaniu Siddhartha spdzi nastp
nych kilka lat, zdy si w tym czasie oeni i spodzi syna ktremu
nada imi Zahula. Mia wtedy okoo 29 lat i wci nie zna odpowiedzi
na cice coraz bardziej pytania, nie zna swojej drogi. Cigle rozmy
lajc czsto spacerowa po otaczajcych paac parkach i lasach, a sta
o si, pewnego dnia napotka ascet, ktry pomimo zabiedzonego wy
gldu promieniowa spokojem. Ksi zrozumia wtedy swoje powoa
nie i postanowi powici swe ycie ascezie. Jako potomek wadcy
mia Siddhartha natur szlachetnego wojownika postanowi, wic wal
czy w imieniu wszystkich ywych istot, walczy z cierpieniem wiata i
zdoby tak bardzo poszukiwane szczcie dla wszystkich. Porzuci tedy
wieckie ycie czynic lubowania zwane obecnie C z t e r e m a W i e l
k i m i l u b o w a n i a m i : Poprzysig wyzwoli wszystkie yjce istoty
bez wyjtku, wyrzec si wszelkich ziemskich pragnie, pozna wszyst
kie nauki oraz osign Doskonae Owiecenie. Z cikim sercem poe
gna on i synka, osioda konia i ruszy przed siebie.
22

Opuci paac i zamieszka w lesie narzucajc sobie zasady ascetyczne


go ycia.
Przez sze lat pobiera nauki u rnych duchowych nauczycieli, odda
jc si coraz surowszej ascezie i obiecujc sobie, e aden asceta w
przeszoci, teraz ani w przyszoci nie by, ani nigdy nie bdzie tak gor
liwy jak ja. Sta nieruchomo w deszczu i w palcym socu, gorliwie
wiczy zatrzymanie oddechu, wyprbowa praktycznie wszystkie meto
dy znane wspczesnym mu joginom i... Nie osign nic. Gdy ktrego
tam dnia cisej godwki by ju u kresu si i waciwie bliej mierci
ni owiecenia zauwaya go dziewczyna z pobliskiej wioski, pochylia
si nad nim ze wspczuciem i zaoferowaa poywienie. Sidharta wpa
trywa si w jej oblicze pprzytomnie i nagle przyszo olnienie.
Wspczucie, to jest, to
Ta uboga dziewczyna zapomniaa na chwil o swoich wasnych
problemach widzc cierpienie ksicia, potrafia odda mu swj posiek
nie baczc, e za chwil sama bdzie godna.
Sidharta czu, e jest to niezmiernie wane.
Zapewne nie potrafi tej myli powiza logicznie ze swoj ciek, ale
staa si ona tropem wiodcym do odkrycia jednoci caego ycia.
Pniej, gdy ksi odzyska nieco si i jasno umysu przemyla sobie
raz jeszcze to dowiadczenie.
Odczucie jednoci pomaga pozby si wasnych dozna.
Cierpienie przypisane jest do ego kadej istoty, gdy to znika na

chwil pod wpywem wspczucia, to znika te cierpienie.


Dziki umiejtnoci wczucia si w sytuacj innej istoty czowiek najwi
doczniej przestaje zauwaa wasne cierpienie a ofiarowana pomoc
zmniejsza cierpienie innych.
23

Ksi wreszcie poczu, e jest czci czego wielkiego i piknego, dao


mu to nadziej i podpor psychiczn do dalszych poszukiwa.
W tej jednej chwili dotaro te do niego, e ciao, ktre tak usilnie chcia
zniszczy jest zbyt cennym narzdziem w walce z cierpieniem i w do
datku jedynym, jakie posiada.
Wniosek nasuwa si sam.
- Potrzebna jest bardziej wyporodkowana droga bez godu, pragnienia
i blu, ktre rozpraszaj uwag tak potrzebn w poszukiwaniach istoty
ycia. Asceza okazaa si bdem, ktry zabra zbyt wiele cennego cza
su...
Budda przypomnia sobie wtedy zasyszane kiedy dawno pouczenie,
jakie dawa nadworny muzyk swojemu uczniowi: jeli napniesz strun
zbyt mocno - pknie, jeli za sabo - nie wyda adnego dwiku. Ta na
uka przydaa si teraz, cho nie doskonay dwik mia by jej celem.
Ksi z nowymi siami i nadziej rozpocz nowy etap poszukiwa bez
nadmiernych udrk ciaa, ale te bez folgowania sobie nie wiedzc jesz
cze, e wanie rozpocz wdrwk po ciece rodka.
W miejscu znanym dzisiaj jako Bodh Gaja3 usiad do medytacji pod
wielkim, rozoystym drzewem. Uczyni to z silnym postanowieniem,
e musi osign cel, ktrego szuka ju od tylu lat bezskutecznie.
Dzie czy noc, soce czy deszcz, nie zwaa na nic.
Medytowa.
Siedzc nieruchomo przez wiele dni walczy z pokusami i strasznymi
wizjami wyaniajcymi si gdzie z podwiadomoci, wreszcie pozby
3

Miejscowo w pnocno wschodnich Indiach (stan Bihar). Miejsce przebudzenia Siddharthy Gautamy w
ktrym pniej wybudowano wityni Mahabodhi (Wielkie przebudzenie). Symboliczne centrum
buddyzmu i miejsce pielgrzymek buddyjskich z caego wiata.

24

si ich wszystkich. W cakowitym spokoju wolny od wszelkich myli i


pokus dotar do najgbszego zaktka swego umysu, do centrum
wszechwiata wolnego od wszelkich koncepcji ja, ty, dobre, ze...
Zwyciy samego siebie.
Gdy tak siedzia pod drzewem w stanie cakowitej jednoci z wszech
wiatem do jego oczu dotary promienie wschodzcej gwiazdy zarannej
i wtedy...
Dozna Wielkiego, Cakowitego Owiecenia (Anuttara Samjak Sambo
dhi), pozna Prawd Absolutn i ju wiedzia jak mona pomc odczu
wajcym istotom... Nie istniaa ju adna rnica midzy nim, a reszt
owych istot.
atwo si pisze i czyta, e Budda usiad pod drzewem i osign owie
cenie, ale tak naprawd to owiecenie byo zwieczeniem praktyki wy
konywanej w wielu, wielu poprzednich ywotach. Droga do urzeczy
25

wistnienia jest duga i pracochonna, bo zwaszcza w naszych czasach


nie jest atwo (zreszt nigdy nie byo) zerwa z nawykami, ktre s isto
t naszego jestestwa (tak nam si przynajmniej wydaje). Buddyjska
droga jest czym, co idzie pod prd naszej zwykej, ludzkiej natury jest sprzeczna z nasz natur i dlatego wanie prawdziwa.
Wracajc Do Buddy, po osigniciu owiecenia siedzia jeszcze pod
drzewem przez trzy tygodnie i zastanawia si czy i jak przekazywa
wiatu swoj ciek, wtedy to nawiedzi go Bg Brahma, ktry w imie
niu wszystkich istot prosi o przekazanie im Drogi do Owiecenia. Bud
da ju zupenie przekonany ruszy w drog i w Jelenim Parku w pobliu
miasta, ktre zwie si obecnie Benares, a dawniej Varanasi poruszy
Koem Dharmy, czyli rozpocz nauczanie. Pierwsze kazanie skierowa
do swych dawnych towarzyszy w ascezie, piciu joginw ludzi zainte
resowanych gwnie pozbyciem si wasnego cierpienia. Tymi naukami
byy Cztery Szlachetne Prawdy, czyli prawda o cierpieniu i sposo
bie pozbycia si cierpienia. Budda reszt swojego ycia spdzi wdru
jc po pnocnych Indiach nauczajc zasad swojej religii wszystkich,
ktrzy tylko chcieli sucha. Zmar w wieku 80 lat (okoo 560-480
p.n.e.) nauczajc do samego koca, a jego ostatnie sowa do uczniw
brzmiay:
Siebie uczycie wiatem. Polegajcie na sobie: nie bdcie zaleni od
nikogo innego. Moje nauki niech bd waszym wiatem. Postpujcie
zgodnie z nimi, a nie z adnymi innymi.
Do historii przeszed jako Budda Siakjamuni czyli przebudzony m
drzec z klanu Siakjw.

26

Nauki
Pragnienie pomocy innym doprowadzia Budd do odkrycia prawdzi
wej natury wszystkiego naszej natury. Jest ona tak pikna, e zwyke
przyjemnoci tego wiata s przy niej tylko bladym w dodatku odwr
conym odbiciem. Jednake by owego pikna dowiadczy trzeba
przej tak sam drog jak Budda, dlatego wszystkie nauki s jakby
opisem i powieleniem tego, czego On sam dokona.
Budda zdawa sobie spraw, e owieceniem nie da si nikogo obdaro
wa i nie da si wyzwoli od cierpienia ludzi, ktrzy tak naprawd tego
sobie nie ycz. Nie jest zreszt moliwe by kto mg wyzwoli inn
osob od niej samej. Budda zatem przekaza nam wszystkim drog kt
r kady poda musi tak samo jak przez ycie - sam.
My nazbyt czsto nawet nie zdajemy sobie sprawy, e cierpimy, bo
wiem to uczucie tak mocno zintegrowane jest z nasz natur, e zauwa
amy go dopiero, gdy jego intensywno wzrasta ponad akceptowany
przez nas poziom. Jak wic w takich warunkach Budda mia wypeni
sw obietnic i wyzwoli nas od cierpienia?
Owiecony jednak zna natur wszystkich istot, wie, e jedynym sposo
bem jest nauka, cierpliwe objanianie krok po kroku prawdziwej natu
ry ycia i wiata.
Nic, bowiem nie osignby przez nakazy, zakazy lub wiar, ktr za
wsze mona podway, tylko, bowiem my sami, dziki wewntrznemu
przekonaniu i chci dokonania zmian moemy dziaa i osign wy
zwolenie.
Budda naucza wic cierpliwie przekazujc swoj drog w rnoraki
sposb dostosowany do charakteru rnych ludzi. Zainteresowanych
27

swoim wasnym wyzwoleniem naucza Szlachetnej Omiorakiej cieki,


innych, tych bardziej altruistycznych poucza o ciece Bodhisattwy.
Potrafi godzinami prowadzi dysputy natury filozoficznej i logicznej,
jak rwnie naucza bardziej praktycznego podejcia do Drogi. Przebu
dzony zna wszystkie typy ludzi i wiedzia, jakich sw uywa i co da
nej osobie przekaza, by ta odniosa z tego jak najwikszy poytek. By
jak mdry ojciec, ktry wie, jak odcign swe dzieci od zabawy w po
ncym domu.
W tej ksice zajmiemy si podstawami, czyli pierwszymi naukami
Buddy o drodze do osobistego wyzwolenia. Dlaczego osobistego? Dla
tego, e nikt nie jest w stanie podzieli si z innymi tym, czego sam nie
posiada. By kogo uspokoi najpierw samemu trzeba by spokojnym.
By komu pomaga, najpierw samemu trzeba mie pewien nadmiar.
Biedna osoba dzielc si z drugim biedakiem swoim ostatnim groszem
wykona szlachetny gest, ale poytek z tego bdzie aden. Co innego bo
gaty... Uzbroimy si wic w motywacj wasnego wyzwolenia, ale tylko
po to by kiedy skutecznie pomaga innym, by jako Bodhisattwa wy
zwala wszystkie istoty od cierpienia.

Cierpienie
Oto, mnisi, jest szlachetna prawda o cierpieniu: narodziny s cierpie
niem, staro jest cierpieniem, mier jest cierpieniem; smutek, la
ment, bl, zmartwienie, i rozpacz s cierpieniem; poczenie z nie lu
bianym jest cierpieniem; rozka z lubianym jest cierpieniem; nie
otrzymanie podanego jest cierpieniem. Krtko mwic, pi skupie
lgnicia jest cierpieniem.
28

Dhammacakkapavattana Sutta
Jednym sowem, cae ycie, bytowanie empiryczne jest w sumie bole
snym dowiadczeniem.

Formy cierpienia
S trzy formy cierpienia, przyjaciele: cierpienie blu, cierpienie zu
dzenia jani, i cierpienie zmian. Oto s trzy formy cierpienia.
Dukkha Sutta

Powstawanie Cierpienia
I oto, mnisi, jest szlachetna prawda o powstawaniu cierpienia: p r a
g n i e n i e , ktre stwarza dalsze stawanie si - ktremu towarzyszy
namitno i zachwyt, znajdujce przyjemno tutaj i tam - pragnienie
zmysowej przyjemnoci, pragnienie stawania (dza istnienia) si,
pragnienie nie-stawania si.(dza nie istnienia)
Dhammacakkapavattana Sutta

Ustanie Cierpienia
I oto, mnisi, jest szlachetna prawda o ustaniu cierpienia: cakowite
wyzbycie si i zaprzestanie, porzucenie, zaniechanie, uwolnienie si, i
odejcie tego p r a g n i e n i a .
Dhammacakkapavattana Sutta

Szlachetna cieka

29

I oto, mnisi, jest szlachetna prawda o drodze wiodcej do ustania cier


pienia: wanie ta szlachetna omiokrotna cieka: waciwy pogld,
waciwe zamierzenie, waciwa mowa, waciwe dziaanie, waciwy
sposb utrzymania, waciwy wysiek, waciwa uwano, waciwa
koncentracja.
Dhammacakkapavattana Sutta
Cierpienie nie jest odkryciem buddyjskim mwi o nim te i inne reli
gie np. chrzecijaska, jednak w tym przypadku rnica w pojmowaniu
jest do znaczna. W chrzecijastwie cierpienie jest czym, co uszla
chetnia, co prowadzi do Boga, buddyzm natomiast nie usprawiedliwia
istnienia cierpienia mwi natomiast, e jest ono kompletn pomyk,
e nie cierpienie a rado jest prawdziwym sensem ycia. Niestety ku
naszemu utrapieniu cierpienie istnieje i jest jedn z cech naszej egzy
stencji.
Zdaj sobie spraw, e cierpienie nie jest tym, o czym kady z nas
chciaby czyta i rozmawia, ale niestety nauka o nim jest jedn z naj
waniejszych w buddyzmie. To, e istnieje cierpienie wie kady z nas i
w zasadzie traktuje jak oczywisto, nie kady jednak potrafi je zauwa
y wok siebie i w sobie samym. Budda przecie nie opowiadaby rze
czy oczywistych, gdyby nie byo to konieczne i nie na darmo, jako jedn
z pierwszych nauk wygosi wanie t o cierpieniu. W jego ustach nie
jest to zwyke stwierdzenie, ale co o gbokim znaczeniu, czego sens
jest wanym filarem drogi do owiecenia. O cierpieniu naucza si w
kadej ze szk buddyzmu z jednego powodu dogbne zrozumienie,
wniknicie w istot cierpienia i zrozumienie swojej sytuacji daje
ogromn motywacj do praktyki. To tak, jak z rzucaniem palenia, do
30

pki nie zrozumie si naprawd niszczcego wpywu papierosw na


zdrowie, to wszelkie prby pozbycia si naogu skazane s na niepowo
dzenie. Brak jest po prostu prawdziwej motywacji. Niszczcego wpywu
papierosw nie wida od razu, natomiast przyjemno odczuwamy za
raz po zacigniciu si dymkiem. Siln motywacj do rzucenia palenia
odnajduj w sobie dopiero ludzie, ktrzy ju zauwayli zwizek pomi
dzy paleniem a zdrowiem, zwaszcza ci, ktrzy zachorowali lub np. wi
dzieli oddziay szpitalne chorb puc. Wracajc do cierpienia, nie za
uwaamy go na co dzie lub po prostu ignorujemy, zwaszcza gdy wiek
jeszcze nie jest zaawansowany, a czowiek czuje si jak mody bg, ono
jednak istnieje i na pewno dopadnie kadego w swoim czasie. Wtedy na
praktyk moe by za pno. Bez wczeniejszego przygotowania bud
dyjskiego cierpienie bdzie po prostu odcigao od praktyki. Czowiek
cierpicy prdzej poszuka ulgi i pocieszenia ni bdzie prbowa wyko
rzysta to dowiadczenie na drodze do owiecenia. W buddyzmie nie
ma do kogo si pomodli o pomoc, nie ma Boga Ojca czy aniow str
w, ktrzy moe nam pomog, jestemy sami ze swoim cierpieniem i
tylko my moemy sobie pomc. Praktykowa zrozumienie cierpienia
naley ju teraz, gdy mamy idealne warunki do tego, gdy nie cierpimy
godu, z powodu choroby, wojen, staroci itd. To midzy innymi dlate
go nasz obecny stan nazywany jest Cennym Ludzkim Ciaem, bo moe
my atwo i bez wikszych przeszkd poda drog do owiecenia. Pa
mitajcie, e Budda przed owieceniem prbowa cieki ascezy, ktra
bya po prostu cierpieniem uniemoliwiajcym osignicie owiecenia.
Jak ju wspomniaem zrozumienie cierpienia jest wane ze wzgldu na
motywacj najpierw rozumiemy wasne cierpienie, a nastpnie za
uwaamy, e tak samo cierpi rwnie inni. Zrozumiemy e cierpi
31

WSZYSTKIE ISTOTY , a wtedy zrodzi si w nas wspczucie dla nich.


Do tej pory ze nastroje innych osb po prostu nas irytoway, czsto
wywoyway negatywne emocje w rodzaju zoci lub przygnbienia, a
teraz bdziemy takie zjawiska rozumie i reagowa pozytywnie. Tak,
wic zrozumienie wasnego cierpienia nie do, e wyeliminuje cz
negatywnych emocji wywoywanych kontaktami z innymi istotami, to
jeszcze wzbudzi w nas motywacj opart na wspczuciu. Wkroczymy
na ciek Bodhisattwy motywowani wspczuciem dla wszystkich od
czuwajcych istot.
Wiem, e trudno zrozumie cierpienie gdy samemu si go chwilowo nie
odczuwa, ale s na to praktyki ktre poleca w swych ksikach Dalajla
ma. Moecie ledzi doniesienia medialne i zamiast przechodzi nad
nimi do porzdku dziennego wystarczy chwil si zastanowi, wyobra
zi sobie, co czuj ludzie dotknici przez los. Materiau do przemyle
na pewno nam nie zabraknie, wystarczy wczy wiadomoci telewizyj
ne i na pewno co si znajdzie. Jeli nie w telewizji to w prasie czy in
ternecie. Doniesie naprawd jest bardzo wiele przecie wiecie jest
ogrom cierpienia, a jeli my go nie odczuwamy, to znaczy, e jestemy
ma wysepk ktra na chwil wynurzya si z tego ogromu. Jeli po
szukacie, to dowiecie si, e nasz wiat wcale nie jest taki pikny i spra
wiedliwy.
Dziesitki milionw osb - w tym 11 milionw to dzieci do lat piciu umieraj co rok z powodu uleczalnych chorb lub takich, ktrym mo
na zapobiec.

32

Na wiecie goduje ju miliard ludzi z czego co rok umiera okoo 30 mi


lionw osb. Porwnajmy
- w cigu piciu lat druga
wojna wiatowa spowodo
waa mier 50 milionw.
Teraz w cigu piciu lat
umiera z godu trzy razy
wicej - 150 milionw
My akurat naleymy do
okoo 20% szczliwcw
yjcych w krajach uprze
mysowionych, nie cierpi
my godu, a przynajmniej
nie taki jak np. w krajach
Afryki.
Tak wic cierpienie istnie
je, a to, e akurat teraz
nas ono nie dotyka nie oznacza, e tak bdzie zawsze, nie znamy prze
cie przyszoci, jedno wszake moemy przewidzie - staro, chorob
i mier.
Zdaj sobie spraw, e kiedy jest si piknym i modym, lub tylko pik
nym...
To istnienie cierpienia nie jest tym, o czym si myli i zauwaa. Nawet,
jeli jest gdzie tam obecne to przymiewaj go sprawy biecego ycia
nauka, praca, dom, rodzina, wakacje, nowy samochd itd. Jednak,
gdy z jakich powodw zabraknie tego wszystkiego, to cierpienie wy
pywa na wierzch wanie jako efekt braku tego czego, co jak nam si
33

wydaje jest sensem ycia. Moe nie jest to zbyt przekonujce, ale wy
starczy sobie uwiadomi ilu ludzi na wiecie goduje, ilu traci swych
bliskich, ile on i dzieci jest maltretowanych, w kadej minucie gdzie
tam ludzie przeywaj dramaty. Sam istnienie cierpienia uwiadomi
em sobie w sytuacji, ktra mogaby by typow moralizatorsk opo
wiastka gdyby nie to, e jest prawdziwa. Nazywam j opowieci wigi
lijn, bo zdarzya si wanie w wigili BN, wieczorem.
W ten szczeglny wieczr jechaem sobie wanie do domu, wiadomo,
w nastroju raczej wesoym, mylami bdc ju przy kolacji i wolnych
witecznych dniach.
Gdy zobaczyem na drodze byskajce wiata radiowozw i karetek
wiedziaem, e zdarzy si jaki wypadek - nic szczeglnego jeszcze je
den do statystyk policyjnych lub wieczornych faktw w TV.
Jednak, gdy przejedaem obok rozbitych wozw zobaczyem na dro
dze ciao mczyzny a w pewnej odlegoci paczk owinit kolorowym
papierem lec w okruchach szka. Wtedy nagle pojawia mi si przed
oczami krtka wizja - ony tego czowieka, ktra czekajc na ma wa
nie poprawia nakrycia stou, zobaczyem te dzieci bawice si koo
choinki, wszyscy w radosnym nastroju, takim jak mj oczekuj na po
wrt gowy rodziny. Nie doczekaj si...
Wizja trwaa uamek sekundy, ale wraenie, ktre pozostawia utkwio
mocno w mej pamici. Przecie to mg by kady, nawet ja...
Dalej pojechaem sobie powolutku i ostronie a witeczny nastrj
gdzie si ulotni.
Nie chc nikogo przygnbia tym przykadem, ale zrozumienie istoty
cierpienia i jego wszechobecnoci jest bardzo wane, doprowadzio, bo
wiem Budd do odkrycia prawdy o rzeczywistoci i tym samym do sta
34

nu owiecenia, przy ktrym ziemskie przyjemnoci przypominaj liza


nie cukierka przez papierek. Stan ten jest podstaw istnienia wszyst
kich istot, jest od nas nierozczny i tylko zaciemnienia umysu, ktre
razem wzite tworz ego nie pozwalaj nam jasno widzie prawdy.
Cierpienie jest odczuwane w umyle, tam te naley szuka jego przy
czyn i sposobw pozbycia si ich, to jest nauka Buddy.
Jedn z waciwoci naszego umysu jest to, e zapominamy o nieprzy
jemnych chwilach i bez gbszego wgldu nie jestemy w stanie spoj
rze caociowo na ycie.
Cierpienie jednak jest obecne zawsze i nie mam tylko na myli wyra
nego, czysto fizycznego blu, ale te cierpienie duchowe jak smutek,
zmartwienia, rozpacz i subtelne objawy niezadowolenia, braku czego,
nie wiadomo, czego, takie poczucie, e wszystko nie do koca jest takie
jak by powinno wedug naszych wyobrae. Czasem nie wiemy, co ze
sob zrobi, czego oczekiwa od ycia lub wrcz, po co yjemy. Czuje
my, e to, co robimy jest niezbyt sensowne, e trzeba by zrobi co jesz
cze, tylko nie wiemy, co. W buddyzmie nazywamy to subtelnym cier
pieniem niewiedzy. Moemy ignorowa takie uczucia, ale na dusz
met nie da si ich upilnowa, kiedy wybuchn w postaci depresji, ata
ku zoci czy te agresji.
Waciwie nie ma rzeczy, ktra w ostatecznoci nie przynosiaby cier
pienia, nawet przyjemnoci, jak dobre jedzenie czy seks w nadmiarze
staj si nieprzyjemne, powoduj bl i cierpienie a nawet mier. Wy
obracie sobie, to co lubicie najbardziej, co sprawia najwiksz przy
jemno, a teraz wyobracie sobie, e kto was przymusza do robienia
35

tej przyjemnej czynnoci przez bardzo dugi czas. Wszystkie przyjem


noci w nadmiarze staj si tortur i ukazuj swoj prawdziw natur
cierpienie. Gdyby byo inaczej, to moglibymy czerpa przyjemnoci
bez koca, a wiat byby rajem, niestety jego prawdziw natur jest
CIERPIENIE.
To wanie odkry Budda i to przekazuje nam bez owijania w adne
swka o szlachetnej naturze cierpienia. Nie zauwaamy tej natury
wiata, przyzwyczailimy si do istnienia cierpienia tak, e nie zauwa
amy go i tym samym nie przychodzi nam do gowy myl, e moe by
inaczej, e ten stan jest jaki dziwny i sztuczny.
Nasza niewiedza, co do natury wiata staje si przyczyn poszukiwania
szczcia w posiadaniu przedmiotw i ludzi, nie zdajemy sobie przy
tym sprawy, e wszystko, co moemy zgromadzi nie przyniesie nam
takiego szczcia, jakiego oczekujemy. Tak naprawd pragniemy by
szczliwi na stae i to pragnienie przenosimy na przedmioty i innych
ludzi. Wydaje nam si, e wanie one i oni dadz nam upragnione
szczcie. W momencie gdy przenosimy swe pragnienie na rzeczy ze
wntrzne zapominamy lub wrcz nie wiemy, e owo pragnienie zosta
nie zaspokojone tylko chwilowo, e niedugo po nim pojawi si frustra
cja spowodowana nieuniknion strat szczcia4. Oczywicie nie nama
wiam do pozbywania si wszystkiego, czy zrezygnowania cakowicie z
posiadania rzeczy materialnych chodzi mi raczej o pewien rodzaj roz
sdku. Nie wszystko jest nam potrzebne, wystarczy si zastanowi, dla
czego pragn danej rzeczy, czy jest ona mi rzeczywicie potrzebna, czy
motywacj do jej posiadania jest chwilowe zadowolenie. W tym drugim
przypadku warto wiedzie, e zadowolenie bdzie tylko przez chwil,
4

Jest to tak zwane cierpienie zmiany

36

czy wic warto marnowa energi i rodki na zdobycie czego bardzo


ulotnego? Czy nie lepie poszuka trwaego szczcia?
atwo si pisze, trudniej przezwyciy nawyki wasnej natury. W osta
tecznoci, pomimo, e nie ma niczego, co mogoby nam da tak poszu
kiwane trwae szczcie to jednak cigle biegamy w jego nieustajcym
poszukiwaniu. Biegamy nie tam gdzie trzeba i w niewaciwy sposb
potykajc si zderzajc i depczc podobnych nam sportowcw. Inni
oczywicie robi to samo powodujc chaos, w ktrym naprawd trudno
jest cokolwiek odnale. W ten sposb przeszkadzajc sobie nawzajem
napdzamy tylko koo cierpienia i pewnego dnia budzimy si z rk w
nocniku. Nagle widzimy, e ycie, ktre jak nam si wydawao cigle
prbowalimy zapa po prostu przeleciao gdzie bokiem w czasie, gdy
my zajci bylimy zdobywaniem i gromadzeniem dbr, planowaniem
przyszoci czy rozpamitywaniem przeszoci. Teraz jednak zblia si
mier, ktra wcale nie zapowiada koca cierpienia a tylko chwilow
przerw, po ktrej wszystko zacznie si od nowa.
Czym jest cierpienie?
Wiemy ju, e jego przyczyn jest niewiedza, ktra dzieli rzeczywisto
na ty, ja, oni itp. Ot wydaje mi si, e cierpienie jest wanie podzia
em pierwotnej jednoci i tsknot za ni. Zauwamy, e pojawia si za
wsze, gdy brakuje nam upragnionych przedmiotw i ludzi bd, gdy je
stemy z nimi rozdzielani. Oczywicie s to tylko zudne pragnienia
skierowane w niewaciw stron przez niewiedz. To ona sprawia, i
wydaje nam si, e posiadanie czy te poczenie z tymi rzeczami za
spokoi nas w gbszym, duchowym sensie, co przecie jest niemoliwe.
Tak, wic cierpienie jest naprawd brakiem duchowej jednoci i zak
ceniem jej harmonii. Zakceniem i cierpieniem jest te choroba, ktra
37

destabilizuje porzdek w funkcjach organizmu. Natomiast najwyszym


stopniem podziau jest mier jako rozpad podstawowych elementw
ywego organizmu. Buddyzm wyrnia ich pi rodzajw, ale o tym
szerzej napisz w dalszej czci ksiki.
Jeli cierpienie wynika z podziau to szczcie powinno by skutkiem
jednoczenia. Tak te wydaje si by, odczuwamy przecie owo szczcie
przy kontaktach z ukochan osob, w momencie zdobycia upragnio
nych przedmiotw i w kadym przypadku, gdy dane jest nam to, czego
pragniemy.
Szczcie pojawia si te jako przeycia estetyczne odczuwane w kon
takcie z natur i sztuk, ktre s przejawami harmonii. Muzyka czy
sztuki wizualne bazuj na kompozycji czcej elementy w harmonijn
jedno na wzr tej obserwowanej w naturze.
Niestety takie odczuwanie szczcia jest jedynie marnym odbiciem, na
miastk prawdziwego stanu rzeczy. Trwaego szczcia nie da si zna
le na zewntrz w materialnym wiecie przecie powsta on w wyniku
podziau naszej prawdziwej duchowej natury i tylko w niej mona go
odszuka. wiat jest zudzeniem a szczcie w nim znajdowane jest tak
samo zudne i nietrwae. Te zudzenia czasami przypominaj pierwotn
jedno a wtedy wydaje nam si, e jestemy ju u siebie w domu. Przy
nosi nam to ulg, ktr przez porwnanie z cierpieniem nazywamy
szczciem. Jest to jednak tylko namiastka prawdziwego stanu rzeczy,
ktrego nie sposb okreli pojciowo, bowiem w tym miejscu szcz
cie i cierpienie staj si jednym stanem poza wszelkimi porwnania
mi. Na szczcie wszelkie zudzenia maj sw podstaw w prawdziwej
naturze Buddy, w czystym i jasnym umyle. Ostatecznie przecie
38

wszystko jest jednoci i tylko dziki temu moemy w ogle wyzwoli


si od cierpienia i osign owiecenie. Tak, wic nauka o cierpieniu
nie jest t ostateczn, lecz wzgldn prawd, ktrej zrozumienie daje
motywacj i si napdow do dalszego dziaania oraz pozwala zrozu
mie nasze prawdziwe potrzeby.
Jeli uda si wam dotrwa do koca tej nudnej ksiki, to zapewne zro
zumiecie, dlaczego cierpienie tak naprawd nie istnieje oraz, e jest je
dynie naszym, faszywym sposobem postrzegania rzeczywistoci. Zro
zumiecie te, dlaczego poszukiwanie szczcia naley rozpocz i za
koczy w nas samych.
Budda na pocieszenie stwierdza, e cierpienie ma przyczyn i tak jak
wszystko inne ma te swj koniec. Chodzi tu oczywicie o definitywny
koniec cierpienia zwizany z owieceniem, jak rwnie o koniec kon
kretnego obecnego, osobistego cierpienia. Wystarczy sobie uwiado
mi, e wszystko przemija i staje si jedynie histori do opowiadania.

Cierpienie ma przyczyn, ale jak?


Jest ni co, co w buddyzmie nazywamy podstawow niewiedz, czyli
nieznajomo samego siebie, swej prawdziwej natury i prawdy o wie
cie oraz dziaanie na podstawie owej niewiedzy. Nie jest to jednak tylko
zwyke niedoinformowanie, ale o wiele gbszy problem zwizany z na
sz samoidentyfikacj. Niewiedza sprawia, e nie dowiadczamy penej
radoci, ktra, tak naprawd jest nieoddzielona od nas samych, jest na
sz prawdziw natur. To wanie ona (niewiedza) sprawia, e dzielimy
wiat na ja i reszt sdzc, e owe byty istniej osobno i niezalenie
od siebie. Dzielc, uzaleniamy swe szczcie lub nieszczcie od iluzo
39

rycznych rzeczy i zjawisk zewntrznych i to wanie przez te czynniki


jestemy kontrolowani. To zupenie proste, jeli na przykad szczcie
ma nam da nowy samochd, to rozbicie takiego nowego nabytku lub
jego kradzie okae si by przyczyn naszego nieszczcia. Poczenie
z ukochan osob bdzie szczciem, rozka nieszczciem. Jeli nato
miast szczcie znajdziemy w sobie, to nic nas od niego nie oddzieli.
Niestety niewiedza, ktr trzeba wykorzeni sprawia, e na razie musi
my dzieli rzeczywisto, musimy j dzieli by potwierdzi wasne,
osobne istnienie i tu wanie jest podstawowy bd, sedno niewiedzy.
Rzeczywisto tak nie funkcjonuje, nie istnieje nic, co byo by napraw
d niezalene od caoci, niezalene od naszego umysu i tym samym
rzeczywiste. By to wyjani odejd nieco od tradycyjnej kolejnoci nauk
Buddy i w tym miejscu przedstawi zarys wiata widzianego oczami fi
zyka.

wiat
Mwimy kolor,
Mwimy sodycz,
Mwimy gorycz,
Lecz w rzeczywistoci to tylko atomy i przestrze.
Demokryt (okoo 400 r. pne.)

Kady

z nas, na pytanie o rzeczywisto moe wycign rk przed

siebie i stwierdzi to wanie jest to. Na co dzie moe by to wystar


czajce, ale zagbiajc si nieco pod warstwy wrae zmysowych od
40

krywamy, e to, co do nas dociera nie jest tosame ze rdem, z istot


rzeczywistoci.
Wyglda to tak jakby prawda o wiecie schowaa si za jak mask.
Posu si prostym przykadem, ktry pozwoli poukada i przemyle
wiedz nabyt w szkole.
Wyobramy sobie, e siedzimy na ce w lesie, wok zielona, mikka w
dotyku trawka, sonko przyjemnie grzeje, zajce kicaj, a ubry wyst
puj w puszczy... Troch si rozpdziem, ale wizja chyba przyjemna?
Wracajc do tematu, gdzie, zatem jest ta ukryta rzeczywisto?
Moe w trawie? Zielonej trawie.
Co jest zielone? Przecie caa materia zbudowana jest z atomw, czy
atomy bywaj zielone?
Jak wiemy nonikiem informacji o obrazie s fale wietlne, ktre odbi
jajc si od przedmiotu ulegaj modulacji i docieraj w kocu do siat
kwki oka.
Wic moe wiato jest zielone?
Okazuje si, e nie, kolor wiata to tylko nazwa przypisana okrelonej
dugoci fali i to, co moemy o nim powiedzie jest jedynie opisem od
dziaywania owej fali na siatkwk oka.
wiato nie jest kolorem podobnie jak fala radiowa nie jest muzyk czy
obrazem telewizyjnym. To wszystko jest tworzone w odbiornikach na
podstawie informacji niesionych przez fale.
Teraz wyobramy sobie, e dotykamy traw, gaszczemy j i czujemy
jak przesuwa si pod palcami chodna i wilgotna od rosy. Czy naprawd
atomy naszego ciaa dotykaj atomw trawy? Nie to tylko rnego ro
dzaju oddziaywania na podstawie, ktrych umys buduje sobie wy
obraenie, e tam (pod doni) co jest. Tylko jak sprawdzi czy tam
41

naprawd jest co oddzielnego od nas skoro cay proces poznawczy od


bywa si w naszym umyle. Nie jestemy w stanie wyj poza ten umys
nawet za pomoc wielkich i maych przyrzdw naukowych, ktre s w
zasadzie przedueniem naszych zmysw i daj tylko takie informacje,
ktre zmysy s w stanie odebra. Czyli znowu wracamy do oddziay
wa.
Caa materia w zasadzie skada si tylko z oddziaywa, (czyli poniekd
informacji o dziaaniu) na przykad taki atom, dziki modelom i rysun
kom pogldowym wydaje nam si, e wiemy jak wyglda, ale nic bar
dziej mylnego, atomu nie zobaczylibymy nawet gdyby powikszy si
do rozmiarw domu. Atom to po prostu pusta przestrze, w ktrej wo
k jdra zbudowanego z protonw i neutronw kr elektrony. W do
datku okazuje si, e protony i neutrony zbudowane s z jeszcze mniej
szych czsteczek zwanych elementarnymi kwarkw. Szkopu w tym,
e zarwno kwarki jak i elektrony nie maj jakiej okrelonej formy, to
po prostu niematerialne, nieskoczenie mae punkty
Lub jak gosi teoria strun ptelki istniejce w innym, dodatkowym wy
miarze. Te ptelki czy te struny drgaj na rne sposoby podobnie jak
struny instrumentu, ale miast wytwarza dwik stwarzaj zudzenie
istnienia czsteczki. Przypomina to krcc si na gadkim stole mone
t, jeli ta bdzie obraca si wystarczajco szybko to zamiast niej zoba
czymy przestrzenn kulk. Wszystko, co moemy o czsteczkach po
wiedzie jest jedynie opisem ich mierzalnych oddziaywa nie da si,
wic z ca pewnoci powiedzie, e s one czym, co byo by realnie
i niezalenie istniejce. Wemy na przykad tak mas czsteczki oka
zuje si, e jest ona tylko miar oddziaywania grawitacyjnego lub (i)
przyspieszenia, ktremu czstka jest poddawana.
42

Ze synnego rwnania E=mc2 wynika, e mas mona zamieni w cao


ci w energie, a w odwrotnym kierunku dostarczajc energi stworzy
mas. Mona by waciwie stwierdzi, e masa jest skumulowan ener
gi nie jest, wic czym, jak trwaa cegiek niezalen od zewntrz
nych warunkw.
Rwnie dobrze materia moe istnie tak jak opisuj to nauki buddyj
skie jako ruch i dziaanie w obrbie przestrzeni umysu bdce wa
ciwociami samej przestrzeni. Niestety by cakowicie obiektywnie
stwierdzi natur wiata trzeba by wyj poza ograniczenia materii ni
czym sdzia nie zaangaowany i bdcy poza interesem kadej ze stron.
Tego jednak nauka uczyni nie potrafi (sdziowie pikarscy rwnie),
dlatego jak na razie pozostaj nam owe opisy oddziaywa i domnie
mania na nich zbudowane. By dodatkowo pogmatwa spraw dodam,
e sam fakt obserwacji czsteczek wpywa na ich zachowanie zmienia
jc go tak, e w zasadzie mamy ju do czynienia z fundamentaln nie
poznawalnoci (teoria nieoznaczonoci), wic na dzie dzisiejszy nie
za bardzo daoby si wyj i obserwowa bezstronnie materialn rze
czywisto.
Na podstawie tego, co wiemy moemy jednak stwierdzi, e materia,
jak znamy z codziennego dowiadczenia po prostu nie istnieje w taki
sposb, jaki nam si wydaje. Jest potocznie mwic pusta wanie tak,
jak to stwierdzaj nauki buddyjskie.
Nawet wydawaoby si takie stae wartoci jak czas i przestrze nie s
naprawd niezmienne i niezalene.
Wanie o tym mwi Teoria Wzgldnoci Einsteina. Wynika z niej, e
wraz ze wzrostem prdkoci czas zwalnia by przy prdkoci granicznej,
43

czyli 300 000 km/s osign warto zerow. W odwrotnym przypad


ku to znaczy ze spadkiem prdkoci czy si przyspieszenie upywu
czasu a do momentu, w ktrym wszelkie zdarzenia zachodz natych
miastowo, czyli zanika ich wymiar czasowy. Jest to punkt cakowitego
braku ruchu.
Oczywicie to zwolnienie czy przyspieszenie czasu odnosi si tylko do
konkretnego poruszajcego si obiektu, jest po prostu relatywne.
Te dwie kracowe wartoci ruchu, czyli prdko wiata i brak prdko
ci oznaczaj upyw czasu o wartoci zero, czyli jego brak. Wynika z
tego, e czas nie istnieje jako co, co byo by odrbnym i niezalenym
istnieniem, jest tylko relatywn wartoci wynikajc z naszego sposo
bu postrzegania ruchu.
Wedug nauk buddyjskich to umys, (czyli obserwator) stwarza zudze
nie istnienia czasu i przestrzeni wiadomo, bowiem by mogaby by
czegokolwiek wiadoma musi segregowa i ukada po kolei docieraj
ce do niej informacje w podobny sposb jak podczas wywietlania fil
mu klatka po klatce. Ten sposb ogldania stwarza zudzenie cigo
ci w czasie nie ma innej moliwoci ogldania wiata, bowiem co, co
nie jest postrzegane w kolejnoci czasowej po prostu nie moe by za
uwaone.
Upyw czasu jest bardzo subiektywnym odczuciem s przecie chwile,
ktre wydaj si cign w nieskoczono i s te takie, ktre mijaj
zbyt szybko.
Tylko miara, jak dla wasnej wygody ustanowilimy porzdkuje te od
czucia i pozwala w miar sprawnie porusza si w czasie. Jednak pro
sz zauway, e miara czasu nie jest samym czasem, jest czym sztucz
44

nym niemajcym prawa istnie bez istot, ktre s zdolne ni posugi


wa.
Czas jest pojciem wzgldnym podobnie jak przestrze i ruch, ktrych
nie da si rozpatrywa w oddzieleniu od nas samych.
Teoria Wzgldnoci czy te wszystkie aspekty wiata w jedn cao,
ktrej elementy s od siebie wzajemnie zalene. Podobnie Budda opi
suje wszelkie zjawiska jako zoono wspzalenych przyczyn i wa
runkw.
Teoria Wzgldnoci Einsteina szczeglnie uwypukla zjawisko ruchu.
Wedug niej wszystko, co istnieje porusza si i to w dodatku z maksy
maln moliw prdkoci, czyli szybkoci wiata. Moe to nam si
wydawa dziwne przecie w codziennym yciu poruszamy si znacznie,
znacznie wolniej.
Teoria jednak wyjania ten fenomen rozbiciem prdkoci na ruch w
czterech wymiarach (trzy przestrzenne plus czas) dopiero ich zsumo
wanie daje prdko wiata. Wynika z tego, e wiato porusza si tyl
ko i wycznie w przestrzeni nigdy w czasie. Jednak rozpatrywanie
przestrzeni w oddzieleniu od czasu traci nieco sens dla czowieka i
wkracza w sfer abstrakcji. Przecie z przestrzeni zwizana jest odle
go i czas potrzebny na jej pokonanie, jeli co porusza si z prdko
ci wiata to pokonuj odlego niejako poza czasem, natychmiasto
wo. Gdyby wiato byo wiadome nie zauwaaoby upywu czasu, dla
niego podr nie wane, na jak odlego trwaa by natychmiastowo.
Jeli co moe pokona dowoln odlego w zerowym czasie, to dla
niego odlego ta staje si jedynie sztucznym tworem pozbawionym
sensu i jakiejkolwiek przydatnoci.
45

Jeli co istnieje tylko w zalenoci od punktu obserwacji, to nie da si


obiektywnie powiedzie czy istnieje naprawd czy jest tylko tworem
postrzegajcego umysu.
S fizycy utrzymujcy, e rozumiej to [odmian fizyki kwantowej]
tak samo jak rozumiej, czym s kamienie i szafy. W rzeczywistoci
rozumiej zgodno teorii z wynikami pomiarw. Fizyka, mj drogi,
jest wskim szlakiem wytyczonym przez czelucie, niedosine dla
ludzkiej wyobrani. Jest to zbir odpowiedzi na pytania, ktre zada
jemy wiatu, a wiat udziela odpowiedzi pod warunkiem, e nie b
dziemy mu stawiali innych pyta, ni tych, ktre wykrzykuje zdrowy
rozsdek.
Czyme jest zdrowy rozsdek? Jest tym, co ogarnia intelekt stojcy
na zmysach takich samych, jak zmysy map. w intelekt chce po
znawa wiat zgodnie z reguami uksztatowanymi przez jego ziem
sk nisz yciow. Ale wiat poza t nisz, t wylgarni inteligent
nych mapoludw, ma wasnoci, ktrych nie mona wzi do rki,
zobaczy, ugry, usysze, opuka i w ten sposb zawaszczy. (Sta
nisaw Lem, Fiasko)
Budda naucza, e wszystkie zjawiska s umysem tego, ktry ich do
wiadcza i na pewno co w tym jest. To umys nadaje znaczenie obser
wowanym zjawiskom, potrafi je skatalogowa oraz umiejscowi w cza
sie i przestrzeni Bez obserwujcej wiadomoci nie istnieje nic.
To w umyle powstaje kolor i forma tam te powstaje wraenie dwi
ku, ktry przecie z fizycznego punktu widzenia jest tylko drganiem
atomw. To drganie jawi nam si jako przyjemna muzyka, gos ukocha
46

nej osoby lub niemiy haas, a przecie s to cay czas te same drgania i
nic wicej. Wraenia dotykowe i smakowe funkcjonuj tak samo, te s
PRODUKOWANE w umyle. Bez umysu nie istnieje kolor, dwik, for
ma oraz subtelne odczucia dotykowe i smakowe.
Obserwujc rzeczy obserwujemy sam umys.
Wyglda na to, e wiat nie istnieje niezalenie od obserwatora zdolne
go go dowiadcza a sam fakt obserwacji potrafi wpywa na otaczajc
nas rzeczywisto.
Ludzie od wiekw podejrzewaj wiat o brak realnoci, czyme, bo
wiem s opowieci Platona o cieniach na cianie jaskini, jak nie prze
byskami intuicyjnej wiedzy o rzeczywistoci. To jednak nauki Buddy
jako pierwsze daj spjny obraz wiata zgodny ze wspczesn wiedz.
Wedug niego wszystko, co istnieje jest jedn niepodzieln przestrzeni
umysu o waciwociach pozwalajcych na tworzenie i dowiadczanie
bytw. Wszystko, co si w nim pojawia jest poruszeniem tej przestrze
ni, ktra wspgrajc sama z sob tworzy zudzenie wiata.
Niestety umys wanie poprzez niewiedz, takie podstawowe, istniej
ce od zawsze zaciemnienie nie potrafi dojrze sam siebie, dlatego apie
si swoich produkcji i utosamia z nimi tworzc ja, ty, on i cay
wiat postrzegany przez nas jak najbardziej realnie.
Tak wyprodukowana rzeczywisto jest tylko iluzj, wzgldn form,
poza ktr nie jest atwo wyj by stwierdzi stan faktyczny. Nie jest a
two, dlatego, e aby wyj trzeba wej - w samego siebie, a na tak pro
st koncepcj najtrudniej jest wpa. Wiadomo, najciemniej jest pod
latarni.
Ta iluzja jest caoci, ktrej elementw nie da si rozpatrywa w od
dzieleniu od reszty tak si, bowiem skada, e czci nie istniej poza
47

caoci. Powstawanie i istnienie tych wzgldnych elementw jest uza


lenione od warunkw i przyczyn, wszystko jest ze sob poczone i za
lene od siebie nawzajem. Prawo to stosuje si zarwno do najmniej
szych czsteczek jak i relacji midzy organizmami ywymi na czowieku
koczc.
Oto, co powiedzia Budda o naturze wiata:
,Poniewa wszystko powstaje dziki szeregowi przyczyn i warun
kw, przeto zjawiskowe formy rzeczy nieustannie si zmieniaj; nie
ma tu staoci, ktra powinna znamionowa kad autentyczn sub
stancj. Wanie z uwagi na cig zmian zjawisk moemy porw
na rzeczy do mirau czy snu. Ale ludzie, ktrym brak wiedzy, przyj
muj, e wiat jest realny i dziaaj opierajc si na tym niedorzecz
nym zaoeniu. Poniewa jednak ten wiat jest tylko iluzj, przeto ich
opierajce si na bdzie dziaania przynosz im tylko szkod i pro
wadz do cierpienia. Rozpoznajc, e wiat jest tylko iluzj, mdry
czowiek nie postpuje tak, jakby by on realny - tym sposobem unika
cierpie.
Formy, czas, przestrze i wreszcie to, co okrelamy jako ja i ty jest
cigym ruchem, tak rzek, ktra zmienia si w zalenoci od rnych
warunkw. W tej rzece gwny nurt uksztatowany jest przez zudzenia,
ktre porywaj wszystko w szaleczym tempie. Na szczcie umys, w
ktrym wszystko si wydarza tak naprawd jest panem sytuacji, jeli
tylko uwiadomi sobie, e posiada woln wol zdoln stawi czoa rw
cemu nurtowi snw.
48

Korzystanie z tego przywileju jest trudne i tak naprawd tylko niewielu


ludzi potrafi wiadomie i niezalenie kierowa swoim yciem. Zazwy
czaj dajemy si prowadzi swemu podaniu i w momentach przeomo
wych, gdy jest wybr midzy prawd, ktra wydaje si by trudna, a
lekk i przyjemn iluzj pozwalamy prowadzi si swemu ego. Tak,
wic nasze dziaania s uwarunkowane.
Budda naucza jak dziki nauce, medytacji, moralnoci i uwanoci
osign jasno umysu woln od uwarunkowa. Jasno, dziki kt
rej moemy wiadomie ksztatowa swe ycie i otaczajcy nas wiat.
Podajc za wskazwkami Buddy pozbywamy si cierpienia i jestemy
w stanie realnie pomc innym ywym istotom.
Na koniec, ot tak, na otrzewienie przytocz jeszcze sowa Doktora Da
isetz Teitaro Suzuki Analiza zamienia ywy przedmiot w trupa; trup
musi zosta z powrotem wskrzeszony, co dokonuje si poprzez synte
z.
Tak, wic radz zapomnie o powyszej analizie i cieszy si wiatem
takim, jakim go odbieramy. Tyczy si to rwnie wszelkich nauk bud
dyjskich. Na pewnym etapie naley o nich zapomnie, ale nie oznacza
to, e mona si z nimi w ogle nie zapozna.

Droga

49

Kady czowiek ponosi odpowiedzialno za wasne myli, sowa i czy


ny, kady jest panem samego siebie. Nie ma niczego i nikogo, kogo mu
siaby czci lub sucha.
W kadym czowieku jest potencja owiecenia stan bez oddzielnego
ja peen mdroci, radoci, odwagi i szczcia i nic poza wasnym ego
nie jest w stanie przeszkodzi czowiekowi w urzeczywistnieniu tego
stanu. Na takich zaoeniach opiera si buddyjska cieka prowadzca
do wolnoci. Jest to droga dla samodzielnych i odwanych ludzi, ktrzy
chc sami decydowa o wasnym losie i nie boj si prawdy jakakolwiek
by ona bya. Kady, kto zetkn si z naukami Buddy moe wybiera
midzy iluzj oferowan przez wiat a prawd, do ktrej prowadz owe
nauki.
Teraz w tym yciu pojawia si szansa na poznanie rzeczywistoci i mo
liwo urzeczywistnienia tego, czym potencjalnie jestemy od zawsze
naprawd wolnymi, szczliwymi i nieustraszonymi istotami.
Drog realizuje si poprzez
Szlachetn Omiorak ciek.
Ta cieka jest fundamentaln doktryn buddyzmu. Wszelkie metody i
praktyki, cho nieraz nie wspominaj wprost o Tej ciece to jednak
su do osigania celw w niej okrelonych. Pisz o tym, bo niektrym
buddystom zaczynajcym sw przygod z naukami Buddy od bardziej
zaawansowanych ksiek (zwaszcza buddyzmu tybetaskiego) czsto
wydaje si, e nauki o Szlachetnej ciece s mniej wane, niszej kate
gorii lub, e nale one do tak zwanej Mniejszej Drogi. Tymczasem na
50

uki o Szlachetnej Omiorakiej ciece s zbiornikiem magazynujcym i


obejmujcym wszystkie inne nauki buddyjskie.
Teoretycznie mona praktykowa nawet nie syszc o tych naukach, ale
naley zda sobie spraw, e przez bardziej zaawansowane praktyki po
winien ucznia prowadzi mistrz, ktry zna ow ciek i doskonale zda
je sobie spraw ze znaczenia metod, ktre stosuje. Jeli praktykujemy
pod okiem mistrza lub stosujemy cile metody opisane w ksice (za
zwyczaj opisane przez mistrza) to wcale nie musimy wiedzie jak one
dziaaj, podobnie nie wiemy jak dziaaj lekarstwa, wystarcz nam
efekty. Efektem jest kroczenie po Szlachetnej Omiorakiej Drodze.
Nawet ta ksika moe sta si pocztkiem owej drogi, bowiem sowa w
niej zawarte przedstawiaj podstawow wiedz i metody potrzebne po
drnikowi, ktry wyrusza w niezbadane rejony wasnego umysu. Nie
jest to jednak szczegowy przewodnik, ale raczej odrczny schemat ze
wskazwkami pisanymi szyfrem niczym w pirackiej mapie wyspy skar
bw. Mona j mie i odoy na pk, mona schowa lub powiesi w
ramkach na cianie moemy jednak niczym prawdziwi odkrywcy za
bra map i zaokrtowa si na aglowcu, ktry ju wczesnym rankiem
wypywa w rejs.
Ocean jest ogromny a okrt niezbyt solidny, wic ryzyko wydaje si
due, ale ci, ktrzy je podejm maj szanse odnale wolno i niezmie
rzone wspaniae skarby. Jednak prawdziwa wyprawa nie polega na
przeczytaniu Wyspy Skarbw i marzycielskim wpatrywaniu si w
map. To zaledwie pocztek i jeli nie wyjdziemy za prg wasnego
domu to skarby bd rwnie daleko jak zawsze, chyba, e kogo zado
walaj iluzje, marzenia i wiara, e moe kiedy...
51

Duch najwikszego odkrywcy wszechczasw Buddy yje w kadym z


nas bez wyjtku. Nie jest wana pe, pozycja spoeczna czy inne bzdur
ne etykietki. Kady bez wyjtku moe poda za wskazwkami pozo
stawionymi przez Budd wystarczy chcie.
W buddyzmie czsto uywa si porwnania umysu do oceanu - niech,
wic fale (myli) bd agodne a nasze statki (ciaa) nie pozostawiaj za
sob ladw (karmy).
Zacznijmy, wic od pocztku, od przyczyny i skutku.
Budda naucza, e wszystko, co istnieje w postrzeganym przez nas wie
cie cznie z nami samymi powstaje tylko dziki zoeniu warunkuj
cych si wzajemnie przyczyn i skutkw tak, wic gdy przyczyny ulegaj
zmianie lub ustaj zmienia si te wiat i my sami. Na tym zjawisku
oparta jest idea mwica o moliwociach przeksztacenia samego sie
bie.
Nasz sposb odbierania wiata i jego zoono sprawia, e skutki dzia
a nie zawsze s natychmiast widoczne i oczywiste, nie potrafimy, bo
wiem ogarn caoci powiza rozcignitych w przestrzeni i czasie.
Skutek jednak zawsze jest cile powizany z przyczyn. Wynika to z
podstawowej jednoci wszystkiego, z tego, e u podstaw wszelkich zja
wisk ley jedna i niepodzielna przestrze umysu, w ktrej powstaj i
funkcjonuj wiadome istoty. Dziaajcy, dziaanie i skutek jest jedn
nierozerwaln caoci i tylko ruch, ktry nazywamy czasem pozwala
na tworzenie rozrnie i umieszczanie elementw na skali tego cza
su.
52

Jednak wszelkie skale i miarki s zudnymi tworami rozrniajcej


wiadomoci, nie istniej w absolutnej, niezalenej od niczego formie i
tylko dziki nawykom naszego postrzegania wydaj si by czym
prawdziwym. Gdy jednak dociekliwie zagbimy si pod pozory zda
rze moemy zosta zaskoczeni niekonsekwencj pewnych zjawisk.
Wydawaoby si, e skutek musi poda za przyczyn, gdy tymczasem
wszystko moe odbywa si jednoczenie, a nawet w pewnych warun
kach skutek moe wystpi przed zaistnieniem swoich przyczyn, co ca
kowicie dezorientuje nasz logiczny umys.
Postrzeganie wprowadza nas w bd, dlatego niezalenie od wasnego
systemu wartoci czy wiatopogldu warto mie wiadomo, e kade
nasze dziaanie dobre czy ze na pewno powrci jako skutek adekwatny
do czynu. Bdc jednoci, skutek nie ma, dokd si oddali, nie
wyjdzie gdzie na, zewntrz bo adnego zewntrz nie ma. Nie ma
si te, co udzi, e mier moe przerwa tak silny zwizek. Niestety,
ycie jest snem, po ktrym nastpi nastpny sen bdcy konsekwent
nym rozwiniciem poprzedniego. Bdziemy w nim znowu dziwi si i
zadawa pytania - za co to wszystko? Lub na przykad, Dlaczego Bg
jest tak niesprawiedliwy?.
Na nic zdadz si narzekania, yjemy w wiecie, ktry sami sobie stwo
rzylimy kierowani zazwyczaj wasnym egoizmem. Rodzc si i yjc
budujemy jednoczenie wszystko to, co nas otacza i co wpywa na nasz
sposb dziaania zamykajc w ten sposb koo istnienia. Przemoc rodzi
przemoc. Dobro tworzy dobro tylko nie wida tego od razu. Gdyby byo
inaczej nikt nie czyniby za, za ktre od razu byby ukarany, nic te nie
powstrzymywaoby nas od czynienia dobra...
53

Niektrzy zrzucaj odpowiedzialno za niecne uczynki na barki Szata


na, czyli istoty uosabiajcej zo w czystej postaci. Moe miaoby to jaki
sens gdyby nie byo tylko wymwk czy usprawiedliwieniem wasnych
saboci, egoizmu i lenistwa. Gdyby skaniao do walki z owym Szata
nem bez ogldania si na pomoc z nieba na pewno nauczyoby nas wie
le o naturze samego za i pomogoby sta si lepszymi ludmi.
Moemy jednak oby si bez istot nadprzyrodzonych o niepewnym
statusie istnienia. Wystarczy zaoy, e wszystko zawsze powraca do
rda, co oznaczaoby, e nie moe powsta co takiego jak zo abso
lutne (czy te szatan) rozumiane jako destrukcja, takie zo, bowiem
wracajc do punktu wyjcia zniszczyoby samo siebie w jednej chwili.
Prawa przyczynowo skutkowego lub te karmy nie naley myli z lo
sem, na ktry nie ma wpywu i ktry musi si wydarzy. Nie ma tu te
kwestii winy i kary, bowiem owo prawo dziaa cakowicie bezosobowo,
nie jest te czym, co tworzyoby cisy, z gry ustalony plan naszego
ycia, bowiem prawo przyczynowo skutkowe jest dynamiczne i poddaje
si zmianom. Karma nie jest te czym w rodzaju prawa: Oko za oko,
zb za zb i nie oznacza to, e jeli ja komu przyoyem w oko, to
mnie te kiedy przyo. Swoim czynem dorzuciem po prostu jedn
cegiek do oglnego schematu, ktry realizujc si sprawi, e w kocu
spotka mnie co niemiego, ale wcale nie musi to by jutro, niemiy
przypadek moe spotka mnie w nastpnym wcieleniu, chyba, e zmie
ni swoje postpowanie minimalizujc takie prawdopodobiestwo.
Mona to zrobi, bo przecie karma oznacza inaczej dziaanie, a te
mona w kadej chwili zmieni. Trzeba tylko chcie i dziaa w tym kie
runku. Warto zapamita, e karma kieruje bezwarunkowo naszym y
54

ciem tylko wtedy, gdy nie robimy nic by j zmieni. Dodatkowo na na


sze szczcie wiksza cz karmicznych przyczyn wyczerpuje si w mo
mencie tworzenia formy, czyli ciaa i warunkw przyszego odrodzenia,
a te, przyczyny, ktre pozostan atwiej jest przerwa wiadomymi
dziaaniami woli. Czasem wystarczy tylko nie podlewa karmicznych
ziaren.
Co to jest stara karma?
Oko ma by widziane jako stara karma, powstae z woli i odczuwane.
Ucho ma by widziane jako stara karma, powstae z woli i odczuwa
ne.
Nos ma by widziany jako stara karma, powstay z woli i odczuwa
ny.
Jzyk ma by widziany jako stara karma, powstay z woli i odczuwa
ny.
Ciao ma by widziane jako stara karma, powstae z woli i odczuwa
ne.
Umys ma by widziany jako stara karma, powstay z woli i odczu
wany.
To jest nazywane star karm.
A co to jest nowa karma?
Co by nie byo teraz uczynione z ciaem, mow czy umysem.
To jest nazywane now karm.
(Kamma Sutta, SN XXXV.145)

55

Jak dziaa karma ? No c, teoretycznie bardzo prosto Wszystko, Co


by nie byo teraz uczynione z ciaem, mow czy umysem odciska swj
lad w tak zwanej wiadomoci gromadzcej, do ktrej obecnie nie
mamy bezporedniego dostpu. Te lady s niczym nasiona i tak samo,
jak one podlewane urosn i wydadz owoce wedle swego rodzaju, nie
podlewane nie urosn. Aby zmieni swe ycie wystarczy podlewa tylko
dobre nasiona i zaprzesta podlewania tych zych. W owej wiadomoci
znajduj si naprawd rnorakie nasiona, nawet takie, ktrych istnie
nia nigdy bymy nie podejrzewali. Siedz sobie i czekaj a pojawi si
odpowiednie warunki, w ktrych bd sobie mogy wykiekowa i doj
rze. Zamy, e znajdziemy si w sytuacji wywoujcej zo. Jeli jej
ulegniemy i pozwolimy by zo si pojawia wtedy nastpnym razem
bdzie miaa ju uatwione zadanie. To wanie jest podlewanie nasion
zoci. Jeli jednak zauwaymy ow zo i nie ulegajc pozwolimy jej
po prostu wygasn wtedy nasionko zoci traci sw moc i trudniej b
dzie jej si pojawi nastpnym razem. Jeli jednak bdziemy ulega
zoci, to obejmie ona nad nami kontrol i nasze dziaania ciaem,
mow i umysem bd jej podporzdkowane. Bdziemy mnoy na
sionka zoci i co gorsza zasiewa je w innych istotach. Nie do, e my
sami bdziemy cierpie, to jeszcze przyczynimy si do cierpienia in
nych. W pewnym momencie ziaren gniewu bdzie tak duo, e stan
si wzorcem determinujcym nastpne wcielenie.
Podlewajmy w sobie pozytywne nasiona radoci, mioci, praktyki
buddyjskiej, one, cho moe nie od razu, to jednak przynios nam i in
nym istotom szczcie. Caa praktyka buddyjska, to podlewanie i piel
gnowanie odpowiednich nasion.
56

By co osign, to trzeba dziaa, to stara prawda aktualna rwnie w


buddyzmie, a moe zwaszcza w nim. Tutaj nie ma Boga, ktry zrobi
co za nas. W yciu i praktyce buddyjskiej najgorsza jest bezczynno,
ktra zabiera cenny czas tak szybko, e moe go ju nie starczy na ja
k gbsz przemian i w chwili mierci pozostaniemy z nagromadzo
n karm. Jeli nasz karm jest gwnie gniew, to nie bdzie to przy
jemne odrodzenie. Na szczcie ta karma wypali si w warunkach od
rodzenia, mona, wic powiedzie, e odrodzimy si teoretycznie z pra
wie czystym kontem, a to da nam pewn moliwo ksztatowania no
wego ycia. Byoby to dobre, niestety, jeli teraz nie zasiejemy w sobie
choby kilku ziarenek praktyki buddyjskiej, to w nastpnym yciu nie
napotkamy nauk Buddy. Jeli nie zasiejemy w umyle pozytywnych
ziaren, to nawet w nastpnym yciu jest taka moliwo, e nic si nie
zmieni. Bdziemy dalej cign bdy z ycia poprzedniego.
Jeszcze nauki Buddy mwice o bdnym pogldzie na karm:
Zbliywszy si do kapanw i mnichw, ktrzy utrzymuj pogld,
e: 'Cokolwiek osoba dowiadcza przyjemnego, bolesnego, ani
przyjemnego ani bolesnego to jest to wszystko spowodowane przez
to, co zostao zrobione w przeszoci', powiedziaem im: 'Czy to praw
da, e utrzymujecie, e... Cokolwiek osoba dowiadcza... To jest to
wszystko spowodowane przez to, co zostao zrobione w przeszoci?'
W ten sposb spytani przeze mnie, przyznali: 'Tak.' Wtedy powie
dziaem im: 'Zatem w takim przypadku, osoba jest morderc yj
cych istot z powodu tego, co zostao zrobione w przeszoci. Osoba jest
zodziejem... Jest niecnotliwa... Jest kamc... Jest dzielcym mwc...
57

Jest obraajcym mwc... Jest plotkarzem... Jest chciwa... Jest wro


ga... Utrzymuje bdne pogldy z powodu tego, co zostao zrobione w
przeszoci.' Gdy kto polega na tym, co zostao zrobione w przeszo
ci jako na czym istotnym, bhikkhowie, to nie ma w nim chci i wy
siku: 'To powinno by zrobione. To nie powinno by zrobione.' Gdy
kto nie moe ustali w prawdzie lub rzeczywistoci, co powinno i nie
powinno by zrobione, to jest zdezorientowany i bez ochrony. Nie
moe te waciwie odnosi si do siebie jako mnicha... Tittha Sutta
(AN 3.61)

Niestety, gdy brak nam wiedzy o przyczynie oraz skutku oraz chci by
co zmieni, to bdziemy niewiadomie dziaali pod dyktando naszych
warunkw odrodzenia, nawykw naszego ciaa i umysu. Wida to
choby na przykadach dzieci z rodzin patologicznych, s tak uwarun
kowane swym otoczeniem, e niezwykle trudno jest im wyrwa si z
krgu przemocy i biedy, ale nie znaczy to wcale, e taka moliwo nie
istnieje. Mamy wadz ksztatowania swego ycia i woln wol, wystar
czy tylko by wiadomym tendencji swego charakteru i tego, co si wy
darza. Gdy jednak zabraknie owej wiadomoci to naszym obecnym
postpowaniem zaczn kierowa zudzenia narzucane przez wiat ze
wntrzny, znowu bdziemy miota si w nieskoczonych cyklach odra
dzania, przeywa cierpienia chorb, staroci, strat i niemonoci. B
dziemy nieskoczon ilo razy przeywa mier i ogromny strach jej
towarzyszcy. Kade ycie bez pracy nad sob bdzie stacza nas coraz
gbiej w otcha degeneracji, w wiaty zwierzt i innych mniej zorga
nizowanych form ycia.
58

Jest to proste, wystarczy nie przeciwstawia si wasnemu ego, nie ro


bi nic, co wymagaoby pracy nad samym sob. Ta droga jest bardzo a
twa i w zasadzie tworzy si bez naszego udziau. Kieruje naszym myle
niem, uczynkami a nawet odruchami jak lalkarz marionetk, ktra jed
nake po uyciu lduje na dnie zakurzonej skrzyni.
Druga opcja jest niczym wspinaczka po grskiej ciece, wymaga wysi
ku i cigej samokontroli, ale nagrod jest niezmierzony, pikny widok
ze szczytu i poczucie prawdziwej wolnoci - Owiecenie.
Nauka o skutkach uwiadamia nam jak wana na drodze jest moral
no.
Budda pozostawi wiele nauk w tej materii, ale w zasadzie sprowadzaj
si one do sedna, ktre wspczesnemu, inteligentnemu czowiekowi
powinno wystarczy.
Unikaj za.
Czy dobro
Zachowaj czysty umys
To esencja nauk Buddy.
Nie lekcewa za, mylc:,,To mnie nie dotknie''. Kropla po kropli
napenia si dzban wod, i podobnie gupiec, gromadzc zo po tro
ch, cay si nim wypenia.

59

Nie lekcewa dobra, mwic:,,To mi nic nie da''. Kropla po kropli na


penia si dzban wod, i podobnie mdry czowiek, gromadzc dobro
po troch, cay si nim wypenia.
Dhammapada
Kade pozytywne dziaanie sprawia, e stajemy si lepsi, kade zanie
chanie negatywnej czynnoci daje nam si i wiar do dalszego samo
doskonalenia.
Negatywne za uczynki powoduj, e kady nastpny zaczynamy uspra
wiedliwia poprzednim, zo wyrzdzone zaczyna kierowa yciem bez
udziau woli, popadamy coraz gbiej w zudzenie, zaczynamy otacza
si podobnymi sobie ludmi, co tylko jeszcze bardziej napdza koo za.
Pami o zych uczynkach tak gboko zapada w podwiadomo, e
cae nasze dziaanie zostaje ukierunkowane i czasem nawet wbrew woli
spycha nas w coraz gbsze bagno.
Nie jest to nic odkrywczego, wszystkie religie nawouj do zaniechania
zych uczynkw a promuj te dobre. Niestety sama promocja, a nawet
prawa i nakazy nie wystarcz gdy czowiek ma tak natur, e nie da
si go zmusi odgrnie do czynienia dobra. Dlatego wane jest zrozu
mienie mechanizmw kierujcych naszym postpowaniem i przyczyn
powstawania cierpienia. Moralne ycie sprawia, e umys si uspokaja,
nie jest targany wyrzutami sumienia i negatywnymi emocjami, dlatego
widzi i rozumuje janiej, atwiej te mu si skupi i zachowa, uwa
no tak wan w medytacji i yciu codziennym. Czowiek kierujcy si
czystymi moralnie zasadami cieszy powaaniem, szacunkiem i przyja
ni wielu ludzi, co samo w sobie jest powodem do zadowolenia z ycia.
Moralne ycie przynosi spokj umysowi, ktry nieszarpany negatyw
60

nymi emocjami przestaje szuka szczcia w materialnych zudzeniach,


a zaczyna je generowa sam z siebie. W tym momencie, jeli pojawi si
cierpienie to nie bdzie ju odczuwane z tak moc, umys kierujcy si
czystymi moralnie zasadami ma si, dziki ktrej przezwycia trud
noci i cierpienie. Przestrzeganie wskaza moralnych jest podstaw dla
caej reszty praktyki buddyjskiej, bez tej podstawy, bez tego fundamen
tu nie jest moliwe praktykowanie buddyzmu.
Zasady moralne we wspczesnym rozumieniu s do pynne i zale
od wielu czynnikw zewntrznych. To, co w jednej kulturze czy grupie
spoecznej jest akceptowane w innej ju moe budzi wielkie emocje.
Dlatego nie ma sensu wnika w szczegy i roztrzsa kontekstu kadej
moliwej sytuacji. Uniwersaln zasad jest, e lepiej zda si na wyczu
cie oparte na idei nie krzywdzenia innych. Jeli jednak wkraczamy na
ciek buddyjsk to dobrze byoby trzyma si zasad polecanych przez
Budd. S to: Waciwa mowa, dziaanie i sposb utrzymania wszyst
kie one bd opisane w dalszej czci ksiki.
Wsparciem dla moralnoci jest uwano. 5
Uwano (Sati) jest waciwoci umysu, ktra pozwala zauwaa to,
co si wydarza dokadnie w taki sposb, w jaki si to wydarza bez nada
wania znacze, oceniania i tworzenia pogldw. Jest to zdolno do ob
serwacji bez krytycyzmu bez osdzania czy potpiania, ale te bez wpa
dania w zachwyt. Uwano jest niczym czyste, idealne zwierciado,
ktre odbija rzeczywisto bez adnych znieksztace.
5

Na kocu ksiki podane s w punktach Cztery Podstawy Uwanoci na podst. Sutry Satipatthany

61

Uwano pozwala widzie wszystko jasno i wyranie, nic nam nie


umyka nic nie jest zafaszowane, widzimy i przeywamy prawdziwy
wiat i prawdziwego siebie.
Dziki tej zdolnoci moemy kontrolowa swoje zachowanie i wiado
mie rozwija moralno. Widzimy rzeczy, takie, jakie s, a iluzje ego
przestaj wpywa na nasz wiadomo, umys si oczyszcza i wreszcie
zaczynamy zauwaa tego, ktry wszystko przeywa poza samymi prze
yciami. Zauwaamy sam umys - nasz prawdziw natur.
Trenowa uwano moemy zawsze i wszdzie - w pracy, szkole, idc,
jadc samochodem itd. Nie koliduje to z adnymi czynnociami a co
wicej wspomaga i zwiksza efektywno wszelkich dziaa.
Wicej zapamitujemy z wykadw, nie tracimy nigdy czasu na poszu
kiwanie zoliwych martwych przedmiotw, nasza praca staje si do
kadna i bezpieczna. To wszystko uatwia ycie tu i teraz, pokazuje, e
nauki buddyjskie su nie tylko rozwojowi duchowemu, ale s prak
tyczne w codziennych zmaganiach z materi.
Oczywicie utrzymywanie uwagi zawsze i wszdzie jest pocztkowo
bardzo trudne, dlatego nastpnym integralnym elementem drogi jest
medytacja, ktra uspokaja umys i usuwa rozproszenie, dziki czemu
jestemy w stanie skoncentrowa si na uwanym yciu.
Tak, wic wreszcie wyania si nam droga w trzech czciach:
Mdro waciwe pogldy i zamierzenia
Moralno Waciwa mowa, dziaanie i sposb utrzymania
Medytacja Waciwy wysiek, uwano i koncentracja.
62

W sumie osiem skadowych elementw zwanych S z l a c h e t n


O m i o r a k c i e k . Ta cieka prowadzi do nirwany (dosownie
zganicie, zdmuchnicie), czyli osobistego wyzwolenia z koa narodzin
i mierci, wyzwolenia od cierpienia, cieki, ktra zostaa przekazana
pierwotnie ludziom zainteresowanym gwnie sob. Obecnie droga ta
jest podstaw buddyzmu zwanego H i n a j a n a czyli May Wz (Maa
Droga). W tej drodze brakuje jednego elementu, ktry znamy z ycia
Buddy, mianowicie wspczucia. To wanie wspczucie pozwala jesz
cze szybciej si rozwija i szybciej osign owiecenie. Budda zacz
naucza o wspczuciu dopiero wtedy, gdy przyszli do niego odpowied
ni uczniowie tacy, ktrzy myleli i odczuwali podobnie jak Budda, tacy,
ktrych motywacj byo robienie czego dobrego nie tylko dla siebie,
ale rwnie dla innych. Dopiero wtedy Budda naucza jak przeksztaci
owe dobre intencje, ten nadmiar energii i wspczucia w praktyk
wzmacniajc ich naturalne zdolnoci i prowadzc bardzo szybko do
owiecenia. Te nauki dotyczce wspczucia i oczywicie Szlachetna
Omioraka cieka razem stanowi trzon buddyzmu Mahajany, czyli
Wielkiej Drogi. Drogi Bodhisattwy istoty kierujcej si altruistyczn
motywacj przynoszenia poytku wszystkim odczuwajcym istotom.
To, ktr ciek bdziecie poda zaley tylko od waszej motywacji.
Wy sami musicie zada sobie pytanie Co tak naprawd mn kieruje?
Po co chc osign owiecenie? I oczywicie uczciwie na nie odpowie
dzie. Pamitajcie jednak, e adna z tych drg nie jest lepsza lub gor
sza, prowadz one do tego samego celu i podajc Ma Drog te od
kryjecie w sobie ogromne pokady wspczucia. Kiedy? Wtedy, gdy
przyjdzie zrozumienie, gdy rozwiej si zasony niewiedzy.
63

Temat wspczucia przewija si i tak przez wiksz cz tej ksiki,


wic na razie zajmiemy si pierwotnymi elementami drogi Buddy.

Pogldy
To wiedza o cierpieniu, jego przyczynach i drodze wiodcej do kresu
owego cierpienia.
Na gbszym poziomie wiedza o jednoci wszystkiego oraz zaleno
ciach tego zudnego wiata. Bez wiedzy o caoci czowiek pozostaje
skupiony tylko na swych egoistycznych celach napdzajc koo cierpie
nia.
Bez wiedzy i zrozumienia wszystkie dziaania oparte bd na bdnych
wyobraeniach, ktre s przejawem podstawowej niewiedzy przyczy
ny naszego istnienia.
Gupota moe przejawia si na rne nawet pozornie sprytne sposoby
zwaszcza, e moe wspistnie z ogromem nagromadzonych informa
cji i wykorzystywa je do swoich pseudo mdrych celw. C tu duo
mwi nie od dzi wiadomo, e wyksztacenie nie czyni nikogo m
drym, (cho jest bardzo pomocne) tak jak terabajty informacji na dys
ku komputera nie czyni z maszyny istoty inteligentnej. Jednak odpo
wiedni program moe korzystajc z tych informacji cakiem niele sy
mulowa inteligencj. Podobnie niewiedza, bazujc na zebranych, nie
penych informacjach moe stwarza rne zudne, pozornie mdre
koncepcje, ktre znieksztacaj odbir rzeczywistoci i przyczyniaj si
do tworzenia nastpnych, faszywych koncepcji.
Jako, e wszelkie ludzkie dziaania su ostatecznie czowiekowi, prze
to najwaniejsz wiedz jest ta, o nas samych. Tak sprawdzon w
64

dziaaniu wiedz o czowieku przekazuj nam nauki Buddy mog, za


tem w poczeniu z nowoczesnymi odkryciami naukowymi suy jako
fundament mdroci. Niestety owa mdro nie jest czy danym czo
wiekowi od urodzenia, trzeba si jej nauczy, co nie jest zbyt atwe i
oczywiste, nie ma przecie instytucji, ktra uczyaby mdroci. W tej
materii kady jest zdany sam na siebie lub czciej na rodzicw i kultu
r, w ktrej yje. Jeszcze gorzej jest ze znajomoci samego siebie, z ak
ceptacj swojej niewiedzy i innych wad czy uomnoci. Tutaj dziaanie
podstawowego zaciemnienia umysu manifestuje si w najmocniej w
postaci niechci do badania i zrozumienia wasnej osoby, a przecie bez
tego nie moe by mowy o jakiejkolwiek mdroci.
Wracajc do tematu - Poyteczne i zdrowe pogldy w buddyjskim rozu
mieniu zbudowane s na obiektywnej i sprawdzonej nauce Buddy. W
szczeglnoci jest to zrozumienie prawdy o cierpieniu oraz nauki o
wspzalenoci wszystkiego i skutkach czynw. Tradycyjnie pogldy
oparte s na:
Czterech Szlachetnych Prawdach
Omioaspektowej ciece
Zrozumieniu Trzech Cech Egzystencji zwanych Trzema Pieczciami
Dharmy (Nietrwao, cierpienie i niesubstancjalno, pusto, czyli
brak trwaego, niezalenego ja)
Dziaanie na podstawie takiego zrozumienia wsparte medytacj prowa
dzi do wgldu w prawdziw natur rzeczywistoci, do prawdziwej wie
dzy czy te mdroci opartej na wgldzie zwanej z sanskrytu Pradnia (
Panna w pali). Czowiek jednak dopki nie osignie owego wgldu
65

musi opiera si na tworzonych koncepcjach, dlatego wane jest by


byy to takie, ktre poprowadz go do wyznaczonego celu.
Ich prawidowo jest gwarancj powstawania prawidowych intencji
manifestujcych si we wszelkim dziaaniu.

Zamierzenia
Wszelkie ze zjawiska obserwowane w spoeczestwach jak i u poszcze
glnych jednostek s jedynie manifestacj intencji, przejawianiem si
myli napdzanych przez podanie, nienawi i zudzenia, czyli sfery
umiejscowione w umyle. Gdy intencje s prawidowe, to prawidowe
bd te dziaania, wystarczy mie wiadomo, e to zawsze myl ukie
runkowuje dziaania fizyczne i sowne.
Kiedy zastanawiao mnie chrzecijaskie pojcie grzechu obejmujce
myli sowa i uczynki.
Jak mona zgrzeszy myl?
Jednak, gdy zobaczymy myli jako podstaw czynw, to okae si, e
takie pojcie grzechu ma sens. To tylko fakt, e przeradzanie si inten
cji w czyn moe by bardzo odlege w czasie sprawia, i nie kojarzymy
jednego z drugim i nie widzimy przez to nic zego w negatywnym my
leniu.
W Buddyzmie jednak nie istnieje pojcie grzechu jako wykroczenie
przeciwko boskiemu prawu, ktre jest zem wzbudzajcym poczucie
winy i wymagajcym pokuty. Myli, pozytywne czy negatywne same w
sobie zem nie s mog jedynie prowadzi do tworzenia niewaciwych
uczynkw, dlatego te wymagaj oczyszczenia i przeksztacenia. W
buddyzmie odbywa si to poprzez nauk o tym jak rodzaj myli wpywa
66

na dziaanie. Nauk o tym jak dziki uwanoci zauwaa i rozpozna


wa pojawiajce si myli i jak wykorzysta to wszystko na drodze sa
modoskonalenia.
Budda stwierdza, e niewaciwe dziaanie jest czci naszej obecnej
natury u podstaw, ktrej ley niewiedza. To wanie podstawa powinna
by usunita a caa reszta na niej posadowiona zawali si jak domek z
kart odsaniajc nasz prawdziw, czyst i wspania natur Buddy.
Efekt takiego postpowania jest pewny i trway w przeciwiestwie do
innych metod bazujcych na walce z pojawiajcym si zem, ktre jest
przecie tylko objawem niewiedzy. Nawet, jeli jaka ludzka istota jest
zdolna do kontrolowania swych myli, sw i uczynkw w kadym mo
mencie ycia to i tak efektem bdzie tylko lepsze odrodzenie, po ktrym
nie ma gwarancji, e nie nastpi nawrt choroby zwanej zem.
Budda podczas medytacji obserwowa pojawianie i zanikanie intencji
to pozwolio je zrozumie i podzieli na dwie czci:
Prawidowe oparte na zasadach moralnych
Intencja wyrzeczenia, intencja dobrej woli, intencja nie wyrzdzania
krzywdy.
Ideaem byoby gdyby owe intencje wynikay z gbokiego wgldu i
przebudowy systemu wartoci, jaki dokonuje si na jego podstawie, ale
mona te wzbudza je w sobie choby przez autosugesti i postano
wienia. Wzbudzanie w sobie dobrych intencji rozpocznie proces prze
miany naszych nawykowych dziaa. Stan si one pozytywne, zaczn
przynosi szczcie nam samym i innym istotom. Z takich sposobw
tyle, e opracowanych wspczenie korzysta wielu ludzi chccych osi
67

gn sukces w jakiej dziedzinie. Oni wiedz, e droga do jakiegokol


wiek celu zaczyna si od ksztatowania samego siebie. Tacy ludzie staj
codziennie rano przed lustrem i gono opowiadaj o swoich postano
wieniach, dziki czemu ich dziaania powoli ukierunkowuj si na osi
gnicie zamierzonego celu. wiadome dziaanie, jakim jest mwienie
samemu sobie o wasnych planach czy intencjach wzbudza podwiado
me procesy, ktre kieruj wszystkim, nawet maymi, pozornie nic nie
znaczcymi odruchami, ale ktre zsumowane daj zadziwiajce efekty.
Raczej trudno byoby co takiego osign innymi sposobami, bowiem
tak naprawd niewielu z nas potrafi wiadomie i cakowicie kontrolo
wa swe dziaania w kadej chwili.
Zapamitajmy, e praktyka wzbudzania dobrych intencji zmienia nasze
postpowanie na pozytywne bez potrzeby czynienia jakich innych,
wikszych osobistych wysikw.
Nieprawidowe
Intencja rzdzona przez podanie, intencja rzdzona przez z wol,
oraz intencja wyrzdzania krzywdy.
Wszystkie chci czy te myli z grupy drugiej wprowadzaj w umyle
zamieszanie, staj si przyczyn nieprawidowych dziaa, szkodz za
rwno wacicielowi jak i innym istotom uniemoliwiajc osignicie
owiecenia.
Pomylmy; motywacj zwykego umysu jest egoizm, inaczej mwic
zainteresowani jestemy gwnie zdobywaniem dla siebie wszelakich
dbr materialnych, statusu spoecznego i sawy, co gorsza wcale tego
nie zauwaamy lub uwaamy to za cakiem naturalne. Oczywicie jest
68

to due uproszczenie, nikt w kocu nie jest czarny lub biay, ale jeli
dobrze zastanowi si, co tak naprawd robimy przez cay dzie, a
zwaszcza, po co?, To odkryjemy, e wikszo tego robimy dla siebie.
Niestety naturaln konsekwencj egoistycznych dziaa jest pojawianie
si zych intencji, ktre nie niwelowane przez dobre intencje bd
wzrasta i w konsekwencji stan si przyczyn cierpienia dla nas sa
mych.
Na szczcie za pomoc wzbudzania i rozwoju intencji z grupy pierw
szej mona te szkodzce nam zneutralizowa, dziki czemu pozytywne
nie bd miay konkurencji i wypyn na wierzch.
Warto zapamita, e intencje, czyli nasze myli s powodem dziaania,
jeli myli s nieprawidowe, to takie te bdzie dziaanie ciaa i mowy,
bdzie po prostu wyraeniem naszych celw i ideaw tworzonych
przez pogldy. Nieprawidowe pogldy s przyczyn zych intencji, te
natomiast generuj niezdrowe dziaanie i koo zostaje zamknite. Jeli
dla ludzi norm staje si pogo za zyskiem i saw bez ogldania si na
konsekwencje, to rezultatem takich dziaa jest cierpienie nie tylko
tych jednostek, ale i reszty spoeczestwa. Przyczyny cierpienia, nie
sprawiedliwoci i wielu niekoczcych si konfliktw le w umyle, a
eby nikt nie mwi, e czepiam si akurat zachodniego sposobu ycia,
to pozwol sobie zwrci uwag rwnie na problem niektrych pastw
islamskich zwizany z bdnym rozumieniem ich wasnych witych
ksig. Rwnie na problem terroryzmu i wielu zbrojnych konfliktw w
rnych czciach wiata, ktrych przyczyn z jednej strony s bdne
pogldy samych zainteresowanych, z drugiej natomiast zachanno in
nych, bogatszych pastw. Niestety prawda jest taka, e najwicej
krzywd wyrzdzaj ludzie sobie wzajemnie, a przyczyn tego wszystkie
69

go s bdne pogldy wyrastajce z braku wiedzy o prawdziwej naturze


wiata.

Waciwa mowa
Sowa potrafi rani rwnie mocno jak cios sztyletem ich skutki za s
rwnie dotkliwe jak konsekwencje czynw fizycznych. Ostre sowa wy
wouj ostre reakcje i w ten sposb stajemy o krok od nienawici i prze
mocy fizycznej.
Powstrzymajmy si, zatem od ostrej i obraliwej mowy.
Gdy czujemy zo lepiej si ugry w jzyk ni pozwoli by usta nasze
opuciy epitety uwaczajce ludzkiej godnoci, naszej godnoci.
Prawdziwa rnica midzy istotami ywymi jest na poziomie wiado
moci, zy lub wystraszony pies ugryzie, bo tak kae mu instynkt, zwie
rz, ktre samo siebie nazywa czowiekiem zrobi wszystko, by zaspoko
i swe ego, dziaa pod jego kontrol, natomiast prawdziwy czowiek po
trafi wiadomie postpowa wbrew temu, co narzucaj mu instynkt,
okolicznoci i wasna wygoda.
We wspczesnym wiecie popularn jest opinia, e do innych ludzi na
ley odnosi si tak jak na to zasuguj, co jak oko za oko... Ze Sta
rego Testamentu. Ale jak okreli na pewno ten stopie zasugi, czy
kadego czowieka trzeba przykleja do wzorca?. Kto w wzorzec usta
nowi?
Moe kady mierniczy ma swoj wasn linijk niepodobn do innych?
Zreszt, jaka jest zasuga w szanowaniu tylko tych, ktrzy sobie na to
zasuyli?

70

adna, to tylko zapata. Zasuga i czowieczestwo przejawia si w sza


nowaniu wszystkich bez wzgldu na zasugi i okolicznoci.
W przypadku zastosowania zasady oko za oko stajemy si tacy sami
jak nasz przeciwnik.
Innym przykadem niewaciwej mowy jest bezmylna paplanina. Bez
mylna, czyli niekontrolowana, podczas ktrej atwo obrazi kogo nie
chccy, zbudowa faszywy i tym samym szkodliwy obraz drugiego
czowieka czy wreszcie ujawni wasn niewiedz i niekompetencje.
Podczas takich pogaduszek nie ma oczywicie mowy o koncentracji czy
zachowaniu uwanoci nie su, wic one niczemu dobremu a jedynie
buduj i rozwijaj nasze prne ego.
Trzeba mie wiadomo, e to, co mwimy wpywa na innych i bywa
przyczyn dziaania. Oni te nas oceniaj i przyklejaj etykietki w spo
sb analogiczny do naszego. Te etykietki s nastpnie rozpowszechnia
ne jako prawda bdca podstaw dziaania. Uwaajmy, wic na swoje
sowa by nie raniy, nie oceniay i nie rozpowszechniay bzdur wyssa
nych z palca.
Oto zalecenia mdrca Szantidewy:
Kiedy mwisz, mw spokojnie, na temat, zrozumiale i uprzejmie
Bez podliwoci i nienawici
agodnym tonem i umiarkowanie dugo
Kiedy patrzysz, spogldaj szczerymi i miujcymi oczyma, mylc:
Stan si w peni owiecony

71

Nasza mowa wiadczy o nas samych, moe ujawnia gbok mdro,


ktra sowami potrafi budowa harmoni i zgod midzy jednostkami,
lub gupot, gdy czowiek niepomny wasnych ogranicze i wad prbu
je autorytatywnie wypowiada si o zjawiskach czy te opiniowa dzia
ania innych. Oczywicie, jeli rozmwcami s osoby o podobnie bez
krytycznym nastawieniu wobec siebie to gupota nie zostanie ujawnio
na, przecie wrd gupcw kady jest mdrcem i kady moe sobie
krytykowa czy plotkowa. Czowiek mdry traktuje takie pogaduszki
jak szczekanie psa - ktry szczeka, bo taka jego natura i niestety nie jest
w stanie zrozumie, e takim dziaaniem najwicej szkodzi sobie same
mu.
Mdry czowiek nie przejmuje si plotkami a krytyk, jeli tylko oparta
jest na faktach przyjmuje z pokor i szacunkiem dla rozmwcy.
Dobrego przyjaciela, ktry wskazuje nasze bdy lub wady, naley
ceni tak, jakby odkrywa przed nami sekret ukrytego skarbu.
Budda
Niektrzy ludzie nie widz jak bardzo s aoni w momentach, gdy wy
tykaj wady nieobecnych by samemu poczu si kim lepszym lub wte
dy, gdy krytykuj rzeczy, o ktrych w zasadzie nie maj pojcia. Znam
takich wybitnych znawcw wszystkiego, ktrzy co prawda nie czytaj
ksiek, nie chodz do kina ni teatru a ich znajomo muzyki ogranicza
si do jednego ulubionego gatunku pomimo tego potrafi wypowiada
si na kady temat, zaopiniowa, co jest wybitne, co sabe a w dodatku
potrafi ocenia i krytykowa ludzi stojcych za dzieami. No c, po
rozmawia i podzieli si pogldami zawsze mona nie wpywa to jed
72

nak na obiektywne fakty, na warto dzie, zjawisk i ludzi, ktrych


przecie nie da si zmierzy jedn malutk miark. Kady powinien
mie tego wiadomo, kady te powinien najpierw ocenia siebie za
nim zacznie przykleja atki innym ludziom czy zjawiskom. Lepiej cza
sami milcze ni wypowiadajc si sprawia wraenie znawcy, takie
sowa, bowiem szybko s weryfikowane przez ycie szkodzc nam i in
nym przy okazji.
Dziaanie tylko na podstawie tylko tego, co gdzie tam si zasyszao
najczciej bdzie niewaciwe i co gorsza krzywdzce innych. Czowiek
powinien mie wiadomo, e to, co syszy bardzo rzadko jest obiek
tywnym opisem rzeczywistoci, dlatego powinien trzyma si nauk
Buddy, ktry zaleca sprawdza wszystkie sowa, dociera do prawdy o
tym, jakimi rzeczy s naprawd.
Niewaciwe dziaania sowne w punktach:
I.Faszywa mowa
II.Oszczercza mowa
III.Szorstka mowa
IV.Gupia paplanina

Waciwe dziaanie
Waciwe dziaanie oparte jest na waciwej wiedzy, w tym przypadku
na wiedzy buddyjskiej dotyczcej natury rzeczywistoci. W swoim cza
sie Budda pozostawi mnichom i osobom wieckim pewne zalecenia
73

dotyczce niewaciwych dziaa by mona byo atwo odrni jedne


od drugich. Znane s one obecnie jako 5 i 10 wskaza. Mnichw oczy
wicie obowizuj zasady rozszerzone.
1.Nie zabijaj, lecz ochraniaj wszelkie ycie kade, bowiem
jest i twym udziaem;
2.Powstrzymaj si od zabierania rzeczy, ktre nie byy ci
dane. Praktykuj szczodro;
3.Nie krzywd nikogo na tle seksualnym, seks ma by rado
ci dla obydwu stron;
4.Powstrzymaj si od kamstwa, ono odcina ziarno Prawdy w
twym umyle. Mowa ma by jak diament czysta, jeli nie, to
milcz;
5.Nie zaywaj rodkw odurzajcych umys, ale oczyszczaj go
przez medytacj i uwano;
6.Nie mw o bdach innych ludzi, lecz okazuj zrozumienie i
wspczucie;
7.Nie wychwalaj siebie i nie poniaj innych osb, bd
skromny;
8.W swym dziaaniu nie kieruj si chciwoci, okazuj szczo
dro;
9.Nie wzbudzaj w sobie gniewu, utrzymuj umys w harmonii;
10.Nie oczerniaj Trzech Klejnotw - Buddy, Dharmy, Sanghi
lecz ochraniaj je i podtrzymuj;
Jak zapewne zauwaylicie wskazania buddyjskie s bardzo podobne
do przykaza chrzecijaskich i reprezentuj podstawowe zasady mo
74

ralne, ktrych ze wzgldw spoecznych powinien trzyma si czowiek


niezalenie od czasw, w ktrych yje. Oczywicie dla buddystw maj
one jeszcze gbsze znaczenie jako cz praktyki.
Chcemy wierzy, e wspczesny czowiek zazwyczaj sam potrafi odr
ni czyny pozytywne od negatywnych i jeli jeszcze potrafi zachowa,
na co dzie troch uwanoci i samokrytycyzmu w stosunku do samego
siebie, to zapewne adne wskazania ani przykazania nie bd mu po
trzebne. Jest to jednak pewien idea, utopia, ktra w naszej codzienno
ci niekoniecznie si sprawdza. Ego jest silnym i sprytnym przeciwni
kiem, ktry kadego potrafi wyprowadzi na manowce. Znam to z do
wiadczenia wasnego i obserwacji innych rwnie buddystw. Dana
sytuacja pozostawiona do wasnego osdu zostaje zazwyczaj osdzona
przez nasze ego i to ono wybiera korzystne rozwizanie, oczywicie naj
czciej korzystne dla siebie. Buddyci, jak ju wspomniaem te maj
problemy zwaszcza, gdy sami siebie uwaaj za mdrych i prawie
owieconych. W codziennym yciu mog to by drobne, z pozoru nic
nieznaczce sytuacje, ale w praktyce buddyjskiej chodzi o prac nad
nimi wszystkimi, nie tylko takimi, ktre nasze ego dopuszcza do wia
domoci. Tutaj wanie z pomoc przychodz lekcewaone przez wielu
wskazania buddyjskie. Maj one pomaga w konkretnych sytuacjach
poprzez danie nam konkretnego punktu odniesienia. Gdy wskazania s
w pamici nie musimy rozwaa czy nasze postpowanie jest dobre czy
ze, mamy w umyle konkretne wskazwki, ktre automatycznie dopa
sujemy do sytuacji i trudno je bdzie zignorowa. Nasze ego nie znaj
dzie ju adnej wymwki, gdy wie, ktre konkretnie wskazanie chce
zama, czy nacign na swoj korzy. Na tym wanie polega sens
pielgnowania wskaza buddyjskich nie na ograniczeniu naszej sa
75

modzielnoci, ale na jej rozszerzeniu w oparciu o solidne fundamenty.


Te fundamenty s naprawd potrzebne zwaszcza, gdy zaczniemy g
biej studiowa nauki buddyjskie dotyczce wiata i nas samych, gdy za
uwaymy, e wszystko w swej istocie jest niezwykle relatywne. Jest ta
kie naprawd, ale nie moe to by usprawiedliwieniem naszych nega
tywnych czynw, a oprcz tego relatywnoci nie da si stosowa w co
dziennym yciu, gdy trzeba podejmowa konkretne dziaania. Jeli co
moe by dobre i ze jednoczenie, to jak decyzj wtedy moemy pod
j? Moe si okaza, e ostatecznie nie jestemy zdolni do podejmo
wania prawidowych decyzji. Jest to pewnym paradoksem wolno w
ocenie sytuacji sprawia, e m u s i m y co wybra rodzaj zniewolenia
pojawia si wtedy niepewno rodzca pewien dyskomfort psychicz
ny, czyli przydajca nam pewnego rodzaju cierpienia. Wskazania uwal
niaj nas od tego rodzaju rozterek. Gdy ju dobrowolnie zdecydujemy
si ich przestrzega, to nie musimy nic wicej wybiera, decyzje podej
muj si same w dodatku zawsze prawidowe.
Wskazania s niezwykle pomocne, ale nie zdadz si na nic, jeli jedno
czenie nie bdziemy trenowali wanoci, jeli zabraknie odrobiny sa
mokontroli, wiadomego postrzegania, ktre wemie w karby nasze
niesforne ego.
Sama uwano te niewiele pomoe, jeli nie bdzie wsparta na funda
mencie w postaci wiedzy (w tym rwnie wskaza), ktra pokieruje na
szymi poczynaniami i ca praktyk buddyjsk. Szlachetna Omio
raka cieka stanowi cao buddyjskiej cieki, z ktrej nie da si
wybra do praktyki tylko jedn cz pomijajc pozostae.
76

Waciwe dziaanie wynika z waciwych zamierze te znowu z pogl


dw, ktre trzeba ugruntowa za pomoc medytacji.
Dalej nie bdzie prawidowej medytacji, jeli nasze dziaania nie bd
prawidowe, to znaczy moralne. Bez takiej dyscypliny nie osigniemy
spokoju i skupienia wymaganego wanie w medytacji.
Medytacja, czyli wysiek, uwano i koncentracja powoduj, e umys
widzi janiej, przez co rozwija si wgld wyszego rzdu rozwijajcy
mdro.
Mdro, czyli waciwe pogldy i zamierzenia s podstaw moralnoci
ta znowu medytacji i tak dalej...

Waciwy sposb utrzymania


To mdry sposb zarobkowania w trakcie, ktrego unikamy krzywdze
nia innych w jakikolwiek sposb. Oznacza to przede wszystkim legalne
i uczciwe rda utrzymania, ktre nie wymagaj amania zasad etyki
oraz posugiwania si niewaciw mow czy dziaaniem.
Budda wymienia pi szczeglnych rde utrzymania przynoszcych
krzywd innym, ktrych w zwizku z tym powinno si unika: handel
broni, yjcymi istotami, rzenie i masarnie, produkcja i handel tru
cizn oraz uywek.
Teoretycznie, na przykad bro sama z siebie nie jest za, ani dobra
wszystko zaley od czowieka, ktry j trzyma, jednak w praktyce samo
posiadanie broni moe skoni do jej uycia i jak si okazuje po fakcie
wiele konfliktw w rnych czciach wiata wzmagao si lub wrcz
wybuchao od nowa dopiero wtedy, gdy pojawia si odpowiednia bro.
Naley pamita, e przede wszystkim bro suy zabijaniu i raczej nie
77

produkuje si jej na wasny uytek do obrony, ale w celu sprzeday. Na


ley uwiadomi sobie, e wielkie i mae firmy zbrojeniowe nie s zain
teresowane brakiem klientw, lecz wrcz przeciwnie. Chc produkowa
coraz wicej i generowa coraz wiksze zyski. Co to oznacza?. To firmy
zbrojeniowe gwnie z USA, Rosji i Chin s odpowiedzialne za powsta
wanie nowych ognisk zapalnych i nasilanie si ludobjstwa w biednych
krajach trzeciego wiata. To atwy dostp do broni, ktra dziwnym tra
fem tak atwo pomimo wielu embarg przedostaje si w wielkich ilo
ciach do krajw objtych konfliktami powoduje nasilenie si tych kon
fliktw. Kraje wysoko uprzemysowione nie robi praktycznie nic, by
handel broni ukrci, mona podejrzewa, e odbywa si on za cichym
przyzwoleniem tych krajw. Nawet nasze mae pastewko nie jest wol
ne od takich praktyk W 202 roku w jednym z padziernikowych wy
da Gazety Wyborczej czytamy: polski wywiad wojskowy WSI w la
tach 1992-96 mia udzia w nielegalnym eksporcie broni z polskich ma
gazynw wojskowych przez spki Cenrex (spka pastwowa) i Steo,
ktra przez Estoni trafia do objtych wwczas embargiem Somalii i
Chorwacji to by tylko may interesik wart okoo 4,5 do 9 mln dola
rw, wic wyobracie sobie zyski potentatw w tej brany. To dziki ta
kim interesom gin na wiecie setki tysicy ludzi nie jest to, wic czysty
interes i czysta praca. Kady zainteresowany musi sam sobie odpowie
dzie czy chce by porednim sprawc mierci i okalecze wywoanych
uyciem produkowanej czy sprzedawanej przez siebie broni. Oczywi
cie nie mam tutaj konkretnie na myli zwykego pracownika zarabiaj
cego w zbrojeniwce na swoje utrzymanie tylko wacicieli firm produ
kujcych i handlujcych broni.
78

Podobnie jest z produkcj i handlem uywkami zwaszcza narkotyka


mi, papierosami i alkoholem. W czasach pokoju rodki te zabijaj z
rwn skutecznoci jak bro. Co gorsza ich dziaanie jest o wiele bar
dziej perfidne, bo nie dostrzegamy zazwyczaj zwizku (lub wolimy nie
dostrzega) midzy wieloma chorobami a paleniem tytoniu czy spoy
waniem alkoholu. Nie mamy te cigle w wiadomoci szkd moral
nych i spoecznych, jakie czyni owe rodki, na co dzie.
Ilu mw pogryo swoje rodziny w bagnie moralnym wanie po
przez nadmierne spoywanie alkoholu, ilu stracio rodki utrzymania,
ile gwatu i przemocy majcej fina w rozpadzie rodziny dzieje si co
dziennie w normalnych pozornie domach. Oczywicie s to osobiste
wybory ludzi, ale czyste sumienie wymaga by nie przykada do tego
swojej rki, jeli oczywicie mamy jaki wybr. Jeli nie, to warto pro
dukowane przez siebie uywki powica Buddom i yczy, by ludzie
uywali ich rozsdnie.
Nastpnym punktem jest handel ywymi istotami, chodzi tu zarwno o
masow hodowl zwierzt na rze jak i o prostytucj czy strczyciel
stwo. Niestety, jeli chodzi o zwierzta, to wspczesna przemysowa
hodowla i ich pniejszy ubj maj niewiele wsplnego z zasadami
wspczucia, czy humanitaryzmu i w zasadzie wyrzdza krzywd nie
tylko hodowanym zwierztom, ale i wielu milionom ludzi na wiecie
przyczyniajc si nomen-omen do wzrostu zjawiska godu wiatowego.
Taki przykad: Aby otrzyma 1kg misa, hodowane zwierz musi zje
prawie 10 kg paszy lub innego pokarmu rolinnego. Std blisko 90%
upraw na wiecie mogcych teoretycznie wykarmi ca ludzk popula
cj przeznaczonych jest na produkcj pokarmu dla zwierzt zjadanych
w wikszoci przez konsumentw w krajach bogatych - czyli znakomit
79

mniejszo. Potrzeba okoo dwunastu hektarw ziemi, by wyywi jed


n osob w cigu roku misem, podczas gdy w tym samym czasie tylko
jeden hektar wystarczy by wyywi t osob produktami zboowymi.
Negatywnych oddziaywa przemysowej hodowli jest zreszt wicej i
to nie tylko w bezporednio w stosunku do ludzi, ale rwnie w wymia
rze ekologicznym ogromne iloci zanieczyszcze, ogromna ilo wody
zuywana przy hodowli i produkcji misa (bo tak niestety trzeba to na
zwa).
Spogldajc bardziej jednostkowo, na przykad przygldajc si lu
dziom pracujcym przy przemysowej hodowli i uboju zwierzt zauwa
a si w bardzo wielu przypadkach zanik wyszych uczu, ktry to odbi
ja si nie tylko na traktowaniu zwierzt, ale przenosi si na kontakty
midzyludzkie.
W tym wszystkim nie chodzi tylko o szkody wyrzdzane innym, ale te
o szkody nastpujce w naszej wiadomoci. Przecie kade dziaanie i
otoczenie, w ktrym spdzamy czas ksztatuje nasz sposb postrzega
nia wiata i zarazem nasze ego, kade te tworzy przyczyny, ktre kie
dy objawi si w postaci cierpienia.
Jak wic naley zarobkowa by by w zgodzie z naukami Buddy?
Etyk i wskazania ju wymieniem, reszta jest, wic prosta. Jeli jeste
my pracownikami to po prostu dobrze wykonujemy sw prac, szanu
jemy przeoonych i wsppracownikw.
Jeli dajemy prac to dobrze traktujemy swych pracownikw. Pami
tajmy, e ekonomia, cho generalnie jest wana to jednak nie waniej
sza od samych ludzi.
Chodzi o to by nie krzywdzi innych usprawiedliwiajc swe dziaania
ekonomi, gdy tak naprawd mamy przed oczami tylko wasny interes.
80

Nie mona te przesadza w drugim kierunku i w imi le pojtej mio


ci bliniego (w naszej rzeczywistoci s to raczej inne powody) na
przykad utrzymywa przerost zatrudnienia, gdy warunki ekonomiczne
nie s korzystne. Przykad buddyjskiej i ludzkiej mdroci wyraa si w
umiejtnoci znalezienia kompromisu. Gdy nadchodz gorsze czasy dla
firmy lepiej jest zwolni nawet wikszo pracownikw i walczy o
przetrwanie dostpnymi sposobami ni sztucznie utrzymywa zatrud
nienie, ktrego efektem bdzie bankructwo i likwidacja zakadu pracy.
Po gorszych czasach nastpi lepsze, moe te mdre posunicia np.
zmiana profilu dziaalnoci pozwol na przetrwanie i pniejszy rozwj
firmy, w takim przypadku bdzie mona ponownie zatrudni pracow
nikw moe nawet wicej ni poprzednio. To jest wanie przykad
buddyjskiego zrwnowaonego spojrzenia na dobro ludzi.
Zasada nie krzywdzenia innych odnosi si te do dziaalnoci pored
niej. Na przykad niszczenie rodowiska naturalnego, ktre bezpored
nio wpywa na zdrowie fizyczne i psychiczne ludzi (nie wspominajc o
zdrowiu i yciu zwierzt, co chyba jest oczywiste) jest zem, gdy wynika
tylko z oblicze ekonomicznych motywowanych chci wikszego zy
sku. Wszystko zaley od naszego nastawienia i motywacji. Jeli dziaa
my tylko z egoistycznych pobudek to nie istniej adne usprawiedliwie
nia dla czynw krzywdzcych inne istoty, w innym przypadku mona
ju mwi o zu koniecznym oddalajcym lub usuwajcym jeszcze
wiksze, prawdziwe zo. Wszystko jest kwesti umiejtnoci spojrzenia
na problem z pominiciem wasnego Ja.
Jeszcze jedno. Musimy sobie uwiadomi, e nasza praca nie suy tyl
ko zarabianiu pienidzy. Z takim nastawieniem bdziemy zawsze twr
81

cami miernoty i co najwyej poprawnoci a przecie z efektw naszej


pracy korzystaj zarwno inni ludzie jak i my i nasze rodziny. Rozej
rzyjmy si naokoo, to, co wida zbudowali nasi dziadkowie, ojcowie
lub nawet my sami. Dobrze wida, kto zarabia a kto woy czstk
swej duszy w powstajce dzieo.
Kada praca ma wymiar ludzki i tak naprawd jest niewymierna pie
ninie.
Kady, niezalenie od tego, jaki zawd wykonuje staje si wsptwrc
naszego wasnego wiata. Kady tworzy jakie wartoci, ktre przyno
sz rado, przyjemno czy zadowolenie innym ludziom. To chyba wy
starczajcy powd by woy w swoj prac co wicej ni ch zarabia
nia. To, co naprawd jest pikne i cieszy nasze zmysy jest w rzeczywi
stoci darmowym podarunkiem od ludzi, ktrzy potrafi wznie si
ponad pojcia pracy i pacy, ludzi, ktrzy daj nam w prezencie najlep
sz czstk siebie.
Nie oczekuj wcale, e wszyscy nagle zmieni swoje podejcie do pracy,
myl jednak, e ci, ktrzy chc poda ciek Buddy powinni zasta
nowi si nad tym tematem i uczyni z aktywnoci zawodowej cz
drogi do owiecenia.

Waciwy wysiek
My ludzie jestemy troch dziwni, z jednej strony nie za bardzo lubimy
si wysila, ale z drugiej cel osignity atwym kosztem nie cieszy a tak
bardzo, jak wydawaoby si powinien. Wyglda na to, e im co trud
niej osign tym jest cenniejsze. Idc tym tokiem rozumowania musz
powiedzie, e Stan Owiecenia jest bardzo cenny i dlatego paradoksal
82

nie niewielu buddystw chce woy cay wysiek w jego osignicie.


Niestety nie spotkamy na ulicy zbyt wielu przebudzonych. No c, na
sze ego ma na drugie imi atwo i przyjemnie woli, przeto takie wa
nie atwe cele, ni co, co jest naprawd cenne odcigajc nasz uwag
od celu poprzez tak zwane Przeszkody na ciece jedn z nich jest
lenistwo.
Czym jest jednak waciwy wysiek?
To jest sytuacja gdy mnich podejmuje zamiar, wytrwale dy,
utrzymuje intencje i dokada stara w celu niepowstawania zych,
nierozsdnych sytuacji, ktre jeszcze nie powstay. Podejmuje
zamiar, wytrwale dy, utrzymuje intencje i dokada stara w celu
porzucenia zych, nierozsdnych sytuacji, ktre (ju, wczeniej)
powstay. Podejmuje zamiar, wytrwale dy, utrzymuje intencje i
dokada stara w celu powstania rozsdnych sytuacji, ktre jeszcze
nie powstay. Podejmuje zamiar, wytrwale dy, utrzymuje intencje i
dokada stara w celu utrzymania, wzrostu i penego rozwoju
rozsdnych sytuacji, ktre (ju) powstay.
Sutta o Omioaspektowej ciece. Magga-vibhanga Sutta
Musimy woy wiele szczerego i prawdziwego wysiku w praktyk
waciwego ycia, zachowania w czynach mowie i mylach, uwanoci i
zdobywania waciwej wiedzy. Moim zdaniem waciwy wysiek jest
jednym z punktw, ktry odrnia buddyzm od chrzecijastwa. Dobry
chrzecijanin to taki, ktry przestrzega przykaza i jest dobrym
czowiekiem, co samo w sobie jest ju trudne. Dobry buddysta
83

natomiast nie tylko powstrzymuje si od za, ale tworzy i rozwija w


sobie dobre cechy i pozytywne wartoci, czyli cay czas idzie do przodu,
a to jest jeszcze trudniejsze. Naprawd musimy woy wiele wysiku w
pozytywne

ksztatowanie

samego

siebie,

musimy

praktycznie

zbudowa samych siebie od podstaw, co naprawd nie jest proste.


Budda doskonale to rozumia i na rne sposoby stara si motywowa
swoich uczniw my niestety musimy to robi sami. Jest to, bowiem
nasz wybr i nasze ycie.

Kolejno praktyk
Mdro, moralno i medytacja w takiej kolejnoci zalecane jest wy
konywanie praktyk duchowych. Powodw jest kilka:
Mdro konceptualna bazujca na naukach Buddy (wiedza) wskazuje
nam kierunek, tumaczy, co naley czyni i dlaczego. Tworzy funda
menty w postaci pogldw i zamierze, na ktrych oparte bd dalsze
dziaania. To dziki mdroci wprowadzimy do swego ycia dyscyplin
moraln, czy te nauczymy si szczodroci, a s to dziaania niezbyt
zgodne z nasz natur opart na egoizmie. Dziki mdroci bdziemy
mogli podczas praktyki rozpoznawa stany swego umysu i odpowied
nio reagowa. Stopniowo dziki mdroci nauk Buddy zaczniemy za
uwaa, e faktycznie jest tak, jak przekaza nam mistrz i ten fakt
umocni nasze zaufanie do nauk buddyjskich. Od mdroci, czyli bud
dyjskich pogldw zalene jest to, czy rozpoczniemy praktyk moralno
ci i medytacji.
Moralno najlepiej oparta na motywujcych lubowaniach zawa
obszar naszego dziaania do czynnoci, ktre nie wywouj rozterek du
84

chowych, nie przysparzaj wyrzutw sumienia

zanieczyszczajcych

umys i rozpraszajcych w czasie medytacji. Moralno tworzy poczucie


przestrzeni w umyle, poczucie wasnej godnoci i rado dajc si do
dalszego dziaania. Pamitamy, e nasze powstanie, istnienie, nawet
aktualny stan umysu zalene jest od czynnikw zewntrznych i taka
sama zaleno skierowana jest te w drug stron. Dziaania oparte na
moralnoci tworz przyjazne otoczenie, ktre zwrotnie pozytywnie od
dziauje na nasz umys. Gdy ten jest spokojny, to atwiej wprowadzi go
stan skupienia, co pomaga zarwno w utrzymywaniu codziennej wa
noci, jak i podczas formalnej medytacji. Moralno zwaszcza, gdy po
czona jest ze szczodroci moe pocztkowo zdawa si wymuszona i
sprzeczna z nasz natur, jednak po pewnym czasie zacznie przynosi
nam autentyczn rado, a to ju bdzie pewnym dowodem na to, e
nauki Buddy dziaaj. Istniej te inne korzyci z kultywowania moral
noci - Samo przestrzeganie wskaza skutkuje lepszym odrodzeniem,
sprawia, e w przyszoci otrzymamy Cenne Ludzkie Ciao. Oznacza to,
e odrodzimy si zdrowi, w normalnej rodzinie, w spokojnym kraju.
Nie zabraknie nam dachu nad gow, poywienia i ubrania. To wszyst
ko jest potrzebne bymy w ogle mogli praktykowa, bowiem nie jest
moliwa adna praktyka, gdy nasz umys zaprztnity jest zmartwie
niami i strachem o przeycie. Teraz, gdy yjemy w miar dobrych wa
runkach nie zdajemy sobie sprawy z tego, jakie mamy szczcie, a prze
cie wystarczy uwiadomi sobie, e osiemdziesit procent ludzkoci
nkaj rnorakie cierpienia takie jak gd, zarazy, wojny, kataklizmy,
fanatyzm i inne w tym stylu. Dodatkowo mamy szczcie, e w ogle
zetknlimy si z naukami Buddy, a taka szansa moe si nieprdko
pojawi, jeli nie bdziemy praktykowa moralnoci.
85

Medytacja ma za zadanie usun subtelne, wewntrzne rozproszenie i


spowodowa osignicie stanu penego wyciszenia, w ktrym bdziemy
mogli dostrzega i dowiadcza umysu takim, jakim jest naprawd.
Dostrzeenie prawdziwej natury umysu jest jednoczenie wyzwole
niem prawdziwej mdroci i jednoczesnym dowiadczalnym potwier
dzeniem tego, co ju znamy z nauk Buddy.
Znowu wracamy do mdroci, tym razem opartej na gbokim wgl
dzie uzyskanym dziki medytacji. Ta Mdro wykorzenia gbsze,
bdne stany umysu i usuwa przeszkody na drodze do penego zrozu
mienia. Nie jest to tylko mdro w potocznym rozumieniu, ale co, co
wypywa z gbi umysu, co, co objawia si jako nagy przebysk pew
noci. Ow pewno nazywamy potocznie objawieniem lub przeby
skiem intuicji, ale jest to wanie krtkim dowiadczeniem gbokiej
mdroci umysu. Gbokie skupienie na jakim problemie dziaa ni
czym jednoupunktowiona medytacja i tak jak ona powoduje krtko
trwae przejawienie si owej mdroci. wiadoma praca z wykorzysta
niem powyszych praktyk powoduje ugruntowienie owych przeby
skw, nastpnie ich poszerzenie na wszystkie sfery dziaalnoci i w
efekcie kocowym pene, trwae zrozumienie.
Jak wida te trzy praktyki s cile ze sob powizane, kada z nich jest
podstaw nastpnej, a fundamentem umoliwiajcym rozwj i spajaj
cym wszystko jest moralno. Taka bya te kolejno historii ycia
Buddy. Jego dobro i wspczucie zainicjoway ca histori. Przyjcie
mnisich lubw wspomogo pniejsz ascez i skupion medytacj ta
za zaowocowaa rozwojem mdroci, pocztkowo maych jej przeby
86

skw, tak jak podczas spotkania z dziewczyn, na gbokim wgldzie i


owieceniu pod drzewem Bodhi koczc.
Moralno nie jest zreszt pomysem Buddy, wikszo systemw reli
gijnych, etycznych i filozoficznych wskazuje na ni jako na podstaw,
bez ktrej niemoliwy jest wewntrzny rozwj i samodoskonalenie.

Etyka
Piszc o moralnoci nie sposb pomin zagadnienie etyki. Nie mam
zamiaru jednak wdawa si w jej wszelkie niuanse, bo starczyoby tego
na osobn ksik, wystarczy, e przypomn sowa Dalajlamy.
Nasze osobiste prawo do szczcia nie jest waniejsze od praw in
nych ludzi.
Dalajlama
Etyka na Nowe Tysiclecie
Wszyscy w zasadzie jestemy tacy sami, chcemy zdoby szczcie i
unikn cierpienia. To sia napdowa praktycznie wszystkich naszych
dziaa.
Jeli tak jest, to nieetycznym zachowaniem bd kade dziaania prze
szkadzajce innym osign szczcie, lub wrcz odbierajce im poczu
cie owego szczcia. Oczywicie nie oznacza to jakiej ulegoci i spe
niania zachcianek innych trzeba, bowiem sobie uwiadomi, e denia
tych innych do szczcia te nie zawsze bd oparte na zasadach etycz
nych. Dlatego wane jest bymy potrafili wczu si w sytuacj tych
87

osb, bymy potrafili zrozumie ich pobudki i dziaali tak by nawet po


rednio nie przyczynia si do czyjego nieszczcia. Nie mona, bo
wiem w imi szczcia jednej osoby krzywdzi inn. Trzeba te mie
wiadomo, e postpowanie etyczne lub nieetyczne to nie tylko bez
porednie dziaanie, ale czsto jego brak, zaniechanie dziaania.
Piszc szczcie, mam na myli oczywicie og rnych odczu jak:
zadowolenie, zaspokojenie, spokj, ulg, przyjemno i prawdziwe
szczcie cokolwiek to oznacza.
ycie we wspczesnym wiecie, zwaszcza w miastach powoduje, e je
stemy ze sob cile powizani, co zreszt wida w codziennym yciu,
gdy idziemy do pracy, sklepu, urzdu itp. Budda uwiadamia nam, e
to powizanie jest jeszcze gbsze, e nie moemy istnie w obecnej for
mie niezalenie od otoczenia. e zarwno nasze ciao, jak i umys ist
niej wycznie jako cz caoci zwanej wiatem. My stwarzamy
wiat, a on stwarza nas. Czyni to w kadej chwili, nawet teraz, gdy czy
tasz te sowa oddziauj one na ciebie i zmieniaj twj umys. Ju nie
jeste dokadnie taki sam, jak kilka sekund temu. Po prostu bd tego
wiadom, a staniesz si panem swojego ycia. Pamitaj, e twoje szcz
cie bardzo cile zaley od innych, wic moe warto postpowa tak,
by nie rani nikogo nawet, gdy pozornie na to zasuguje.
Nie musimy przecie walczy midzy sob o byt, chyba, e przez pojcie
bytu kto rozumie lepszy samochd, adniejsze ciuchy czy nowsze me
ble...
C, takim osobom mona tylko wspczu one nigdy nie bd szczli
we.
88

Osaczeni przez pragnienia, ludzie biegaj w koo niczym zapane w


sida zajce. Mocno uwizieni w mylowych okowach, przez dugi
czas wci na nowo doznaj cierpie. (Dhammapada 24. 342)
My jednak powinnimy sobie uwiadomi, e etyka to nie tylko religij
ny wymys czy element duchowej drogi, ale co praktycznego, co ju te
raz przyniesie szczcie nam samym i innym. Szczliwi ludzie wok
nas udzielaj i nam swego szczcia, nie musimy midzy nimi przemy
ka w strachu czy z wyrzutami sumienia, a w razie potrzeby na pewno
posu nam wsparciem. Postpujc etycznie zawsze moemy chodzi z
podniesionym czoem i patrze miao w oczy innym ludziom. Bdzie
my dla nich wzorem, kim, kto nadaje si zarwno na lidera, jak i
prawdziwego przyjaciela.
S ludzie, ktrzy twierdz, e za pienidze mona wszystko kupi, ow
szem mona wiele, wiele przedmiotw, ale szczcia, przyjani, mioci
czy poczucia bezpieczestwa nigdy. Jeli kto twierdzi, e mu si ta
sztuka udaa to jest w bdzie, to, co kupi jest jedynie atrap, tak pod
rbk, ktrej powierzchowno wyjdzie na jaw w odpowiednim czasie.
No c jedni lubi podrbki inni wol oryginay, to tylko kwestia wia
domoci i poszanowania samego siebie.
Czasem, gdy wspomn sobie Chrzecijaski Dekalog zastanawiam si
czy ludzie nie s jednak takimi troch inteligentniejszymi zwierztami
skoro elementarne zasady etyczne Bg musia przekaza w formie na
kazw prawa.
Etyka nie powinna opiera si na nakazach i prawie ustanowionym
przez innych ludzi bd te jakiego boga. Nieuwiadomiony i bdzcy

89

czowiek w swej niewiedzy ma tendencje do amania wszelkich praw i


nakazw.
Dyscyplina jest skuteczna tylko wtedy, gdy pochodzi z wntrza czo
wieka.
XIV Dalajlama
Jedynym prawodawc moe by wasne sumienie lub, jak kto woli ser
ce, etyka musi opiera si na zrozumieniu i wspczuciu. Zrozumieniu,
e to my sami tworzymy swj los, e swoimi sowami i uczynkami wpy
wamy na innych ludzi, od ktrych w jakim stopniu sami jestemy za
leni. e w istocie stan ducha kadego czowieka ma swj wyraz w ota
czajcej rzeczywistoci.
Tak, wic nie nakazy, ale nauka i zrozumienie mog zrobi z nas praw
dziwych ludzi, ale pki co to tylko pobone yczenie.

Po co to wszystko?
Wydawaoby si, e we wspczesnym wiecie nie ma miejsca na jak
duchowo, moralno i inny idealizm, e wszystko, co potrzebne mo
na osign dziki cechom bdcym przeciwiestwem cnt opisanych
wczeniej.
Nawet, jeli chcemy kierowa si zasadami moralnymi to i tak wiat
wyprowadzi nas z bdu.
Wszystko naokoo zdaje si mwi, e nie ma wyszej wartoci od wa
snego ja, wobec czego jedynym naszym zadaniem jest zadowoli go w
90

pierwszej kolejnoci nie baczc na innych ludzi i przysze konsekwencje


takiego postpowania.
Owszem jest to prawda. Prawda wzgldna, ktr wybralimy i realizu
jemy, dlatego wiat jest, wanie taki i podpowiada nam takie sposoby
dziaania. Koo si zamyka.
Jeli nawet jedynym celem ycia jest zadowalanie zmysw i przetrwa
nie to skd si bior te skrupuy moralne, te dziwne i trudne pytania o
sens ycia i tosamo czowieka? Po co ta caa inteligencja? Przecie w
wiecie zwierzt wystarcz tylko mocniejsze ky i pazury. Niepotrzebny
jest mechanizm o tak cakiem innej jakoci i stopniu komplikacji, jakim
jest ludzki umys.
No c, bez moralnoci rozwinitej troch wyej ni zwierzca nie da
si w ogle zauway prawdy o wiecie nie mwic ju o zrozumieniu
celu ludzkiego ycia.
Mona oczywicie dziki cwaniactwu, obudzie chamstwu itd. osign
pewne krtkotrwae cele, mona nawet przez pewien czas czu co w
rodzaju szczcia (lub wmawia sobie to uczucie), ale nigdy nie bdzie
to, to, czego nasza istota naprawd potrzebuje i gdy ju to odkryjemy
okae si, e metody na popraw stanu ducha s ju dla nas niedostp
ne.

Przeszkody na ciece
Jeli ju zdecydujecie si kroczy ciek Buddy, gdy zaczniecie czyta,
rozmyla i medytowa, to na pewno natkniecie na wiele rnych prze
szkd zagradzajcych drog do owiecenia. W tradycyjnych naukach
91

buddyjskich te przeszkody personifikuje si nadajc im form demo


nw, dajc nawet imiona poszczeglnym potworkom, by atwiej z nimi
byo walczy. S one niezwykle przebiege, czsto nawet bardziej, ni
my sami, a dodatkowo znaj nas doskonale, co znacznie uatwia im
prac. Znajc nasze cechy charakteru potrafi uderzy w najbardziej
sabe punkty uywajc jako broni strza ignorancji, podania, gniewu
czy zazdroci.
Jedyny sposb, skuteczny w bitwie ze zoliwymi demonami to uzbro
jenie si w wiedz o ich metodach dziaania i walka za pomoc prakty
ki, najlepiej systematycznej i codziennej.
Jeszcze lepiej bdzie, gdy uda wam si poczy praktyk z aktywno
ciami dnia codziennego, z prac, zabaw, a nawet wypoczynkiem.
Praktyka buddyjska nie ogranicza si bowiem do formalnej medytacji
raz czy dwa dziennie - pomidzy nimi powinnicie wiczy utrzymywa
nie uwagi, pamita o wskazaniach, wiczy si w szczodroci, co ozna
cza midzy innymi ofiarowywanie Buddom wszystkich miych rzeczy,
ktre nam si przydarzaj. Powinnicie rwnie wiczy pokor i
wspczucie pamitajc, e wszystkie istoty, podobnie, jak wy sami, te
maj natur Buddy.
Nie jest to atwe, bo wkraczajc na buddyjsk ciek wyzywacie do
walki najwiksz si rzdzc tym wiatem. Ta sia zwana jest przez
dawnych mistrzw6 Mar panem czterech gwnych demonw i jest
to naprawd adekwatn nazw dla czego, co potrafi stwarza wiaty i
niszczy je zarazem. T si jest ego, ktre kieruje naszymi poczyna
niami i ono bdzie interweniowao, gdy tylko zaczniecie przemeblowy
wa mu mieszkanie swj wasny umys. Ego to bardzo silny i co gor
6

Guru Rinpocze Pokonanie demonw. Fragment broszury Pytania Niang en Tengzin Zangpo Karmapa
Foundation, Gdask 1994

92

sza niezwykle przebiegy przeciwnik, ale na szczcie jego moc jest tyl
ko taka, jak mu sami dacie. Ego nie jest wami, mieszka sobie w wa
szym umyle i udaje dobrego wujka, ktry chce dla was jak najlepiej,
tymczasem to najlepiej jest dobre tylko dla niego, a was coraz bar
dziej pogra w Samarze. Jeli usyszycie w umyle sowa ja chc, to
jest fajne, potrzebuj tego, to jest moje to na pewno bdzie wasz do
bry wujek ego. Podobnie bdzie, jeli usyszycie:
- Jaka ja jestem postpowa
- Moherowe bereciki s infantylne
- Ale ona ma obciachow kieck
- Buddyzm jest najlepszy
albo:
- Jestem wspaniay, taki pikny i mdry
- O czym on mwi, ja ju to wiem
- jestem dobrym buddyst
- Napisz ksik i bd sawny... (co mi to przypomina)
To te bdzie ten dobry wujek, tak dobry i szczery jak dobry by wuja
szek Stalin, Hitler, czy inni, podobni im mili panowie.
Celowo rozpisaem si o ego, bo to wanie ono rzuca nam kody pod
nogi, gdy kroczymy na buddyjskiej ciece. Wszystkie, nawet te pozor
nie zewntrzne pochodz z naszego zwykego umysu sterowanego
przez egoizm.
Wszyscy praktykujcy, czy to dawniej, czy obecnie napotykaj i napoty
ka bd te same przeszkody, bowiem umys dziaa zawsze tak samo.
Trzeba je zna, by kiedy nie okazao si, e miast drog Buddy kroczy
my cakiem inn ciek wprost do wiata demonw.
Jakich wic przeszkd moemy si spodziewa?
93

1. LENISTWO
Pierwsz i najbardziej powszechn przeszkod jest lenistwo, ktre za
swoje usprawiedliwienie ma aktywnoci tak zwanej szarej codzienno
ci. To taka naturalna prawidowo, e zawsze na pocztku mamy w
sobie wiele zapau do pracy i wiele ufnoci w ciek, ktra jednak wraz
z upywem czasu sabnie i sabnie. Zapa pojawia si znowu, gdy spoty
kamy si z mistrzem, suchamy wykadu lub przeczytamy jak na
prawd inspirujc ksik o buddyzmie. Potem jednak znowu pojawia
si szara rzeczywisto nauka, praca, codzienne obowizki i nalene
przyjemnoci. Zaczynamy odkada praktyk na pniej, najpierw na
jutro, potem na weekend, na wakacje...
Przychodzimy z pracy, zmczeni trzeba odpocz, pniej trzeba
przemyle kilka spraw zwizanych z finansami, zje obiadek, po
sprzta i do sklepu na zakupy, zrobi plany na jutro, zaplanowa so
bie wycieczk weekendow. Przychodzi ona z pracy wypadaoby poby
troch razem, i na spacer, moe umy samochd, bo zblia si nie
dziela i tylko nasz stoi brudny... Moe pomedytujemy wieczorem? Ale
nie, przecie dzisiaj leci w TV ten dobry film, a zaraz po nim Szymon.
Postanawiamy pomedytowa rano przed wyjciem do pracy. Rano
dzwoni budzik, otwieramy jedno oko, klikamy na drzemk, potem na
jeszcze jedn i jeszcze, a w kocu zrywamy si pprzytomni, bo zaraz
trzeba bdzie wyj do pracy. Trudno, moe uda si dzisiaj... Niestety,
po pracy kolega zaproponowa wypad na piwko celem odprenia si.
Byo jedno piwko, potem drugie i trzecie w kocu zrobi si wieczr, a
w domu czeka ona na pewno ju troch za, oj bdzie niemio - i jak w
takich warunkach medytowa?
94

Kadego dnia znajduje si co starego i co nowego do zrobienia, a my


odkadamy praktyk na pniej, bo przecie jeszcze cae ycie przed
nami. Niestety w pewnym momencie okazuje si, e ju nie cae.
Cay problem jest w tym, e jestemy zbytnio przywizani do rzeczy ze
wntrznych, cay czas mylimy, e to one dadz nam szczcie i zapo
minamy o fakcie, ktry ju kiedy poznalimy z nauk Buddy, e trwae
szczcie mona znale bezporednio w umyle i tylko w nim. My jed
nak cay czas poszukujemy szczcia na zewntrz i powoli zapominamy
o naukach Buddy, o praktyce, w naszej wiadomoci zaciera si przeko
nanie o susznoci tych nauk i w efekcie pogramy si w zwykym y
ciu bez reszty cierpic i stajc si przyczyn cierpienia innych.
Tak nie musi by, jeli brak nam czasu na formaln medytacj, to prze
cie moemy wiczy uwano i medytacj podczas chodzenia na przy
kad podczas spaceru, moemy w sklepie patrzc na ludzi yczy im
szczcia w mylach, wyobraa sobie, e s Buddami, kupujc adne
towary ofiarowywa je w mylach Buddom itp. Dziki takiej, w sumie
drobnej praktyce bdziemy pamitali o naukach Buddy i jednoczenie
rozwijali si wewntrznie. W kocu pojawi si ten etap, e bez trudu
znajdziemy czas i na formaln praktyk.
Dla tych, ktrym wydaje si, e naprawd nie maj na nic czasu mam
pewn opowiastk, ktra kry w Internecie i powtarzana jest na r
nych kursach zarzdzania.
Pewien profesor chcia wytumaczy studentom jak efektywnie zarz
dza swoim czasem wzi tedy duy szklany dzban i napeni go po
brzegi kamieniami wielkoci piek tenisowych. Uczyniwszy to zapyta
studentw, czy dzban jest peen?
- Peen, odpowiedzieli zgodnie studenci
95

- Na pewno ?
Zapyta profesor, po czym wyj z szuflady biurka woreczek ze wirem i
wsypa go do dzbana, potrzsn nim lekko, a wir wypeni przestrze
midzy kamieniami, a do samego dna,
- Czy teraz dzban jest peny?
Ponowi pytanie profesor. Tym razem studenci zrozumieli, o co chodzi i
odpowiedzieli
- Nie, prawdopodobnie jeszcze nie jest peny
- Zgadza si
Odpowiedzia profesor i wsypa do dzbana piasek, ktry w midzycza
sie zdy wyj z biurka.
- Czy teraz jest peny?
Tym razem studenci nie mieli wtpliwoci i zgodnie orzekli, e dzban
jeszcze nie jest peny. Zgodnie z ich domysami stary profesor wyj bu
telk z wod i wypeni dzban po same brzegi. Teraz dzban na pewno
by peen. Profesor zrobi chwil przerwy, popatrza uwanie na stu
dentw i zapyta.
- Czego nauczyo was, to dowiadczenie?
Jeden z odwaniejszych studentw wsta i odpowiedzia.
- To znaczy, e nawet, jeli nasz kalendarz jest ju zapeniony rzeczami
do zrobienia, to i tak, jeli si postaramy upchniemy ich jeszcze wicej.
- Nie, zupenie nie o to chodzio
Odpowiedzia profesor
- Prawda zilustrowana tym dowiadczeniem mwi, e jeli nie woymy
kamieni, jako pierwszych, pniej nie bdzie ju to moliwe...
- Co stanowi kamienie w waszym yciu?
96

- Rodzina? Zdrowie? Wasze marzenia? Nauka? Co innego? Wcie


to, jako pierwsze do Waszego dzbana ycia, a inne drobne sprawy te
si zmieszcz. Jeli natomiast wypenicie swe ycie najpierw wirem i
piaskiem, czyli drobiazgami, to zabraknie wam czasu na rzeczy na
prawd wane. Nigdy ich nie zrealizujecie.
Odpowiedzcie sobie, zatem na pytanie Co stanowi due kamienie
w waszym yciu?
2. OTPIENIE
Przeszkod zwizan z lenistwem jest otpienie. Zapewne sami zauwa
ycie, e w czasie powszedniego dnia potraficie by skupieni na swej
pracy, zabawie lub hobby, a gdy tylko usidziecie do medytacji, to zaraz
dopadnie was senno lub rozproszenie, ktre nie pozwoli wam skupi
umysu na praktyce. Ja te potrafi w skupieniu pracowa ca noc przy
komputerze, ale gdy tylko usid w ciszy i spokoju, by troch pomedy
towa, to pojawiaj si jakie sensacje, a to niewygodnie, to znowu co
zaczyna swdzie, tu co gniecie, nagle zaczynaj przeszkadza drobne
dwiki dochodzce z za okna... Jak ju si uda przesiedzie kilka
pierwszych minut, to znowu trzeba walczy z otpieniem lub sennoci.
Innym razem, gdy medytacja naprawd zaczyna wychodzi, gdy umys
staje si jasny i przejrzysty, to pojawia si ekscytacja takim stanem,
ktra rwnie stanowi du przeszkod w praktyce. Po duszym okre
sie praktyki, gdy medytujemy ju w miar regularnie, takie sensacje
przechodz, ale wystarczy zrobi sobie przerw, by pojawiy si znowu.
Niestety zwyky umys nie lubi medytacji, nie lubi ciszy i spokoju, po
trzebuje cigle nowych wrae i to moliwie jak najprzyjemniejszych.
97

Demona, ktry tak uciliwie przeszkadza nam w medytacji i caej bud


dyjskiej praktyce Tybetaczycy zw Garab angczuk Pan przyjemno
ci. Ten sukinsyn za pomoc armii osiemdziesiciu tysicy pomniej
szych demonw utrudnia nam praktyk dba bymy zajmowali si in
teresujcymi i przyjemnymi rzeczami zamiast oddawa si medytacji.
3. PRZYJACIELE
Nastpny demon bdzie was przekonywa do porzucenia praktyki. Zro
bi to ustami waszych znajomych, rodzicw czy przyjaci. Usyszycie
zapewne nie raz, e buddyzm nie pasuje do naszej kultury, e jest dziw
ny, sekciarski, mieszny, e pokony s gupie, a te koraliczki to taki
inny raniec. Przyjaciele bd was odwodzili od buddyzmu i nama
wiali ebycie znowu stali si normalni. To zupenie normalne zacho
wanie, ludzie nie lubi rzeczy, ktrych nie rozumiej, nie lubi innoci,
bowiem burzy ona ich poczucie staoci i bezpieczestwa. Czasem nie
lubi, gdy kto stara si doskonali samego siebie, nie lubi, gdy kto
staje si lepszy przynajmniej w ich mniemaniu od nich samych. Na
pewno woleliby ebycie znowu byli tacy, jak dawniej, ebycie czciej
z nimi wyskakiwali na piwo, plotkowali o dziewczynach czy chopa
kach, po prostu ebycie znowu zaczli y wiatowymi sprawami.
Oczywicie, to nie przyjaciele s demonami i nie mona tak o nich my
le, demon czai si w waszym umyle i bdzie was skania do sucha
nia takich argumentw i przekonywa, e znajomi maj jednak racj.
W takim przypadku najlepiej nie rzuca si w oczy ze swoim buddy
zmem, nie wdawa si z przyjacimi w niepotrzebne dyskusje na ten
temat, nie tumaczy si i nie przekonywa. Sami przyjaciele, jeli kie
98

dy zauwa, e si rozwijacie prawdopodobnie z zaciekawieniem za


czn wypytywa o praktyk.
Pamitajcie o jednej zasadzie, by nigdy nie pyta o opini na temat
buddyzmu i o rad na ten temat zwykych ludzi.
Inna przeszkoda pojawia si jako efekt waszej praktyki - gdy oczyszcza
cie swoj karm i rozpuszczacie rne zaciemnienia w umyle, to zmie
niacie si bardzo pozytywnie, a wtedy istnieje due prawdopodobie
stwo, e nagle zacznie si wam, w yciu lepiej powodzi. Moe bdzie to
awans w pracy, moe wasza firma zacznie nagle dobrze si rozwija, za
czniecie osiga to, o czym kiedy marzylicie, zaczn was spotyka w
yciu dobre rzeczy. Perspektywa bardzo mia, ale moe sta si prze
szkod, gdy sukcesy i materialne powodzenie odcign was od prakty
ki. ycie wypenione wieloma przyjemnociami po prostu przecieknie
wam midzy palcami. Oczywicie szczcie i przyjemnoci wam si na
le, ale nie zapominajcie, e s one bardzo ulotne i jeli zaniechacie
praktyki mog was opuci rwnie nagle, jak si pojawiy. Buddyzm
jest drog rodka, wic powinnicie znale czas zarwno na przyjem
noci, jak i na praktyk.

4. ZWTPIENIE
Poprzedni demon nawet, jeli wprost nie uda mu si osign celu, to
zasieje w waszych umysach zwtpienie, takie malutkie demonie dziec
ko, ktre bdzie wam szeptao do ucha, e moe nie warto, przecie
wikszo znajomych nie zajmuje si praktyk buddyjsk, yj peni
ycia, bawi si i nie odmawiaj sobie niczego.
99

Po co marnowa najlepsze lata, na jaki buddyzm, ktry nie wiadomo,


czy do czegokolwiek doprowadzi, moe to tylko nastpna wymylona
historia jak i inne religie.
Moe lepiej zabra si za zarabianie pienidzy?
Jakie owiecenie?
Widzia kto, kiedy owieconego?
Przecie nie mam gwarancji, e ono istnieje, e da si go osign.
Tego typu podszepty sczy nam do umysu may demonik, a gdy b
dziemy sucha, on sobie bdzie rs i rs, a wyronie na cakiem do
rodnego demona, ktrego trudno bdzie si pozby.
Praktykujc trzeba zauwaa takie myli i mie wiadomo, e poja
wiaj si one wanie w zwizku z praktyk, e s po prostu perfidnymi
przeszkodami na ciece rozwoju.
5. NIEWIARA
Kolejn przeszkod na ciece s wtpliwoci dotyczce nauczyciela.
Oczywicie na pocztku jak najbardziej prawidowe jest sprawdzanie
nauczyciela, na przykad, czy to, o czym mwi zgadza si z tym, co robi.
Nie sprawdzicie, co prawda czy nauczyciel jest owiecony w jakim
stopniu, czy te nie, ale moecie zwraca uwag na to, co mwi, czy
przekazuje nauki Buddy, czy te wasne teorie na ten temat, czy nie wy
raa si negatywnie o innych ludziach czy innych systemach wierze,
czy oprcz nauk buddyjskich nie prbuje w was zaszczepia swoich
przekona niemajcych zwizku z buddyzmem. Obserwujcie jak na
uczyciel si zachowuje, czy jest bodhisattw, czy te raczej brak mu
wspczucia. Patrzcie te na samych siebie pamitajc, e podobie
stwa si przycigaj. Jeli na przykad sami czujecie si wolni, otwarci,
100

lepsi i mdrzejsi od przykadowo katolikw czy muzumanw, to wielce


prawdopodobne jest, e spodoba si wam nauczyciel wyraajcy si
do niefrasobliwie o tych religiach. Oczywicie nauczycielowi tak, jak
kademu z nas wolno mie wasne pogldy na rne sprawy niezwiza
ne z naukami Buddy, ale nie powinien u swoich uczniw ksztatowa
takich pogldw na podobiestwo swoich wasnych. Zwaszcza, jeli
tak, jak w tym przykadzie dotycz one porwnywania si z innymi sys
temami wierze, co jest ju nastpn przeszkod na ciece. Jak ju
wspomniaem dobrze jest najpierw przyjrze si samym sobie, by nie
okazao si poniewczasie, e przypad nam w udziale nauczyciel wcale
nie lepszy od nas samych.
Jeli ju wybierzemy sobie nauczyciela, to powinnimy mu zaufa w
sprawach nauczania drogi, nie musimy si z nim zgadza we wszyst
kich innych pogldach, ale jeli chodzi o nauki Buddy, to musimy zda
sobie spraw, e to on jest nauczycielem, a my uczniami. W momencie,
gdy pojawi si demon zwtpienia, gdy zacznie nam si wydawa, e
wiemy tyle samo, co nauczyciel to zabraknie nam inspiracji i tak na
prawd niczego wicej si nie nauczymy. Jeli pojawi si zwtpienie, to
najlepiej bdzie, jeli porozmawiamy o tym szczerze z nauczycielem, je
li jest naprawd dobry, to poradzi sobie i z takim problemem. Moe
my te sami sobie z tym poradzi wyobraajc sobie nauczyciela jako
samego Budd, ktrym i tak w rzeczywistoci jest.
6. Duma i prno
Buddysta to brzmi dumnie. Buddyzm przyciga ludzi samodzielnych
i ciekawych wiata, ludzi, ktrzy zadaj sensowne pytania i nie zadowa
laj si byle jakimi odpowiedziami. Jeli kto pyta, to znaczy, e myli i
101

tak te z reguy jest z buddystami postrzegamy siebie w samych pozy


tywach, jako osoby inteligentne i samodzielne. W takim postrzeganiu
jest jednak pewien problem skoro buddyci s wspaniali, inteligentni
i wspczujcy, to, jacy s ludzie wyznajcy inne wiatopogldy?
No wanie...
Katolik, czy muzumanin, wyznawczyni New Age czekajca na zapod
nienie przez kosmitw lub materialista gonicy za pienikami wszy
scy oni s gorsi i gupsi...
W tym jest problem, nawet, gdy nie werbalizujemy takiej myli, to ona
jednak tkwi gdzie w podwiadomoci i nie pozwala widzie ludzi taki
mi, jacy s naprawd, nie pozwala ich rozumie, czego konsekwencj
jest brak prawdziwego wspczucia dla innych.
Podobnie jest, gdy porwnujemy cieki duchowe. Skoro wybralimy
buddyzm, to jest oczywiste, e ta cieka jest dla nas najlepsza, ale z
drugiej strony inne cieki czy to buddyjskie, czy zupenie z innej baj
ki, np. katolicka wcale nie s gorsze zaley tylko, dla kogo? Porwny
wanie swojej cieki z innymi nie do, e jest zwykym marnowaniem
czasu, to jeszcze pogbia istniejce w nas dualizmy, a przecie nie o to
w buddyzmie chodzi. Raczej nie powinnimy wdawa si w dyskusje z
wyznawcami innych religii, takie rozmowy mona cign w niesko
czono, a i tak nic sensownego nie bdzie z nich wynikao. Rwnie do
brze moemy podyskutowa o wyszoci wit Boego Narodzenia nad
witem Wielkiej Nocy. Po prostu strata czasu, podczas ktrego mona
ewentualnie wypracowa w sobie wiele negatywnych emocji.
Jeli chodzi o prno, to pojawia si ona w momencie, gdy mylimy,
e naprawd wiele ju zrozumielimy, gdy pojawiaj si przebyski zro
zumienia, ktre sprawiaj, e zaczynamy pojmowa ciek. Wtedy to
102

pojawia si groba, e przestaniemy sucha nauczyciela, przestaniemy


czyta i prbowa poszerza swoje zrozumienie, bo przecie wszystko
jest ju... oczywiste. Niestety nie istnieje moliwo cakowitego zrozu
mienia cieki bez owiecenia i dopki nie uda si go osign trzeba
sucha swojego mistrza, choby powtarza to samo po dziesi razy,
moe za jedenastym razem zrozumiemy co naprawd wanego.
Prno objawia si nie tylko w nieumiejtnoci suchania innych,
czsto mdrzejszych ludzi, ale te w narzucaniu swego zdania podczas
rozmowy. Skoro ja wiem wszystko, to inni nie maj racji, s po prostu
gupsi. S te na pewno gupsi w kadym innym temacie...
Skoro wiemy ju tak wiele, lub te rozwinlimy w sobie jakie szcze
glne waciwoci, to, dlaczego nie jestemy jeszcze mistrzami?, moe
sami si nimi mianujemy.
Po zauwaeniu takich symptomw warto odizolowa si troch od in
nych i pomedytowa w samotnoci rozmylajc w przerwach o tym jak
przejawia si nasze ego najwikszy demon.
7. BDNE ZROZUMIENIE i RELATYWIZM
Chodzi o bdne rozumienie natury pustki, ktra rozumiana dosownie,
jako pusto i nico prowadzi do bdnego zaoenia, e nic tak na
prawd nie istnieje, e wiat jest jednym wielkim Matrixem, ktrego
nie mona bra na powanie. Owszem jest to jaka cz prawdy, ale
wyizolowanie jej z caoci prowadzi jedynie do zobojtnienia i tym sa
mym braku wspczucia, ktre jest jednym z aspektw pustki. Trudno
opisa pustk, mona j nieco przybliy stwierdzajc, e jest ona
wszystkim i niczym. Nie ma w niej nic trwaego i niezmiennego, ale jest
jednoci zjawisk, ktra wyraa si we wspczuciu czy te mioci.
103

Skoro wszystko jest jednoci, to jak moemy nie kocha innych? Nie
stety tego nie mona wytumaczy i zrozumie dogbnie, pustk trzeba
dowiadczy, chocia w maym powiewie. Tak, czy inaczej mistrzowie
buddyjscy przestrzegaj przed skupianiem si na jednym aspekcie
umysu jego pustoci. Musimy zrozumie, e przestrze, wspczu
cie i rado s od siebie nieoddzielne, tylko wtedy bdziemy w stanie
kroczy ciek bodhisattww.
Podobnych problemw przysparza relatywizm, pojawiajcy si, gdy
skupimy si tylko na naukach o pustce. Nasz osobisty demon bardzo
lubi relatywistyczne podejcie do wszystkiego, bardzo lubi podpowia
da, jak powinnimy spojrze na dany problem i najczciej podpowia
da tak, by byo z korzyci dla niego. Skoro wszystko jest pynne i
zmienne, skoro na wszystko mona spojrze przynajmniej z dwch
punktw widzenia, to w zasadzie dobro i zo nie istnieje. Taka pozorna
wolno moe sprawi, e za nic bdziemy mieli normy wspycia spo
ecznego, nie bdziemy potrafili wybiera pomidzy dziaaniem pozy
tywnym i negatywnym, wic demon wybierze za nas, wybierze dziaa
nie egoistyczne majc za usprawiedliwienie wanie nauki o relatywi
zmie. Na wzgldnym poziomie, w ktrym egzystujemy lepiej kierowa
si wspczuciem, bo to wanie ono jest najsilniejsz broni w walce z
demonem egoizmu.

104

8. OCENIANIE MEDYTACJI
Oceniajc medytacj tworzymy w umyle blokady nie do przeskoczenia
bez pomocy mistrza. Jeli twierdzimy, e jaka medytacja bya dobra,
to przy nastpnej okazji bdziemy starali si doj do podobnego stanu,
bdziemy wiadomie lub podwiadomie manipulowa medytacj tak,
by zgadzaa si z naszymi wyobraeniami. Tymczasem ta dobra medy
tacja wcale taka nie musi by, a za wcale nie koniecznie musi by z.
Czsto dobra medytacja z przyjemnymi dowiadczeniami okazuje si
by bardzo powierzchown, natomiast w trakcie tej zej moemy
oczyci wiele negatywnej karmy. Ocenianie medytacji na podstawie
przyjemnych lub nie odczu jest prost drog puapki typu lubi, nie
lubi, ktra po prostu zablokuje nam dalszy rozwj. Medytacja powin
na by wolna od koncepcji dobra czy za i lubi nie lubi, powinnimy
wiczy si w spokojnym akceptowaniu wszystkiego, co si pojawia.
Niestety, gdy zaczynamy myle i dzieli dowiadczenia medytacyjne,
to tak naprawd oddalamy si od medytacji. Wszelkie podziay s do
men nieowieconego umysu i o tym naley pamita.
W Internecie kry pewna opowiastka zen, nieznanego autora. Zapew
ne jest ona typowo dydaktyczna i nie jest ona oparta na konkretnym
fakcie, ale w przez swj dowcip pomaga zapamita nauk w niej za
wart.
Pewien ucze skary si swojemu nauczycielowi, e jego medytacja jest
okropna, cigle jest rozproszony, albo senny, a w dodatku bol go nogi.
- To przejdzie Odpowiada nauczyciel.

105

Za jaki czas ucze przybiega rozradowany do mistrza i chwali si, e


jego medytacja staa si wspaniaa, jest skupiony, wyciszony, po prostu
jest cudownie.
- To przejdzie rwnie i tym razem odpowiedzia nauczyciel.

Wojownik
Uycie

sowa wojownik w zestawieniu z buddyzmem moe wyglda

troch dziwnie, zwaszcza, jeli buddyzm kojarzy si nam z miujcymi


pokj mnichami w pomaraczowych szatach, zbierajcymi datki na
now wityni.
Bez obaw, nauki o wojowniku nie nios w sobie adnych treci zwiza
nych z wojn, agresj i zabijaniem, mwi natomiast o pozbywaniu si
strachu i jakbymy, to w naszej kulturze nazwali - Cywilnej odwadze.
Zanim napisz o wojowniku, wypadaoby sobie przypomnie, czym jest
strach, jakie s rnice w pojmowaniu strachu ze strony zachodniej
psychologii i nauk buddyjskich.
Zachodnia nauka przedstawia strach, jako podstawowy mechanizm
obronny towarzyszcy czowiekowi ju od momentu narodzin. Strach
jest reakcj na zagroenie realne bd potencjalne, ma suy aktywiza
cji zarwno umysu, jak i ciaa w sytuacjach zagraajcych yciu lub
zdrowiu czowieka. W miar upywu lat i gromadzenia rnych do
wiadcze zasoby ludzkiego strachu powikszaj si jednak o wci
nowe odmiany zwizane z przeytymi sytuacjami stresowymi. Czasem
wydaje si jednak, e pewne rodzaje silnych lkw nie maj adnego
uzasadnienia i zwizku z naszym yciem klasyfikowane s wtedy przez
106

psychologw jako stany chorobowe, a przez parapsychologw czone


s z ewentualnymi dowiadczeniami z poprzednich inkarnacji. Z bud
dyjskiego punktu widzenia, ta druga hipoteza wydaje si suszna,
zwaszcza, jeli si wemie pod uwag nauki mwice o jednoci caego
ycia oraz te, ktre tumacz mechanizm reinkarnacji.
Generalnie nauka twierdzi, e naturalny strach wyostrza nasz percep
cj, wyczula na wszystko, co dzieje si w naszym otoczeniu, a to ma
nam pomc w szybkiej reakcji ucieczce bd walce. Teoria strachu
naturalnego nie tumaczy jednak zadowalajco, dlaczego istniej i do
czego s potrzebne inne odmiany strachu, te niezwizane z zagroe
niem ycia czyni to jednak nauka buddyjska zajmujca si prawdziw
natur ywych istot.
Wedug buddyzmu rdem i przyczyn wszelakiego strachu jest pod
stawowa niewiedza, ktrej zawdziczamy nasze istnienie w obecnej
formie. Niewiedza jest rdem ego, ktre dzieli pierwotn rzeczywi
sto na podmiot i przedmiot. Jeli ju istnieje rozrnienie na ja i
caa reszta to si rzeczy istnieje co takiego, jak moje. Z takiego roz
rnienia powstaje strach przed utrat ycia, czyli najwyszej warto
ci dla ego, zdrowia, bliskich osb, przedmiotw itd. Strata jest cierpie
niem. Nauki Buddy opisuj ycie, jako pene rnego rodzaju cierpie
nia, od czysto fizycznego do niezwykle subtelnego cierpienia zmiany.
Budda twierdzi rwnie, e kada istota pragnie unikn cierpienia,
jest to podstawowy odruch wszystkich ywych istot. Strata rzeczy, ktre
uznajemy za swoje jest cierpieniem, rozka z blisk osob te nim jest,
choroby s cierpieniami, mier jest cierpieniem, a dodatkowo istnieje
cierpienie niewiedzy niemono okrelenia, przewidzenia tego, co za
chwil si wydarzy. Ego pragnie szczcia i chce unika cierpienia std
107

strach przed wszystkim, co moe spowodowa cierpienie std tyle ro


dzajw strachu. Oprcz zagroenia ycia jednym z czynnikw wywou
jcych strach jest niewiedza, taka zwyka niewiedza niedoinformowa
nie. Jest to zwyky strach przed tym, co nie jest nam znane lub przed
tym, czego nie rozpoznalimy waciwie. Wrd wielu buddyjskich hi
storyjek jedn z popularniejszych jest ta o linie w ciemnociach, ktr
atwo jest pomyli z wem. W tym przypadku strach jest prawdziwy,
ale lina te jest prawdziwa, a wa po prostu nie ma. Tak funkcjonuje
zwyky umys, ktremu brak jest uwagi (uwanoci), nie widzi tego, co
naprawd istnieje przed oczami, ale swoje wasne projekcje, wyobrae
nia tworzone gwnie z braku wiedzy. Jest to tak, jak z przykadow
bia cian. Dla nas jest ona zawsze biaa, cho obiektywnie rzadko si
to zdarza zaraz po pomalowaniu i w samo poudnie, gdy soce emi
tuje wiato o odpowiedniej temperaturze barwowej. W innych przy
padkach ciana ma kolor wiata, ktre od niej si odbija, nie zauwaa
my tego, nie zauwaamy nawet wtedy, gdy ciana jest ju brudna i w
zasadzie przybraa szary kolor chyba, e jest to ciana w naszym wa
snym mieszkaniu.
Generalnie chodzi o to, e nie widzimy bezporednio rzeczywistoci, a
zamiast niej postrzegamy wasne wyobraenia, atwo, wic o strach w
sytuacjach nieznanych, gdy do gosu przychodzi wyobrania. Jedn z
takich sytuacji jest ciemno, gdy nie widzimy niczego nasza podwia
domo zaczyna pompowa do umysu rne wyobraenia. Podobnie
jest z cisz, wydaje nam si, e gdzie w pobliu musiao przyczai si
co niedobrego, wystarczy wtedy jeden niespodziewany dwik, by
dreszcz przeszed nam po plecach. Ciemno, cisza, a nawet nuda, to
sytuacje, ktre wedug naszej podwiadomoci zbliaj nas do mierci
108

do bezruchu, ciemnoci i ciszy. Boj si ciszy, wtedy si wasne serce


syszy. - Jan Izydor Sztaudynger. No wanie syszy si to, co, na co
dzie odganiane jest za pomoc pracy, zabawy, ogldania telewizji czy
suchania muzyki. W ciszy czowiek uwiadamia sobie, e na pewno
umrze, e nie tak powinien wykorzystywa swoje ycie, e jego sens jest
zupenie gdzie indziej, ni mu si wydaje. Z punktu widzenia tchrza
powinno si unika nudy, ciszy i spokoju, a zajmowa si wszystkim, co
nud odgania, co powoduje, i zapominamy o mierci. Tchrz jednym
sowem odgania myli o mierci i yje tak, jakby ona nie istniaa.
Tchrz tworzy sobie bezpieczn skorupk z wasnych pogldw na y
cie, wiat i innych ludzi, broni tej skorupy, jakby by to, co najmniej
Fort Knox, cho owa skorupka jest rwnie pusta jak wspomniany fort.
Haaliwy styl bycia, agresja i brak otwartoci, to atrybuty tchrzy, kt
rzy maskuj w ten sposb wasne lki.
Strach jest bardzo gron besti, jak zatem z nim walczy i czy mona
go pokona?
Lepiej nie prbowa ataku na tego potwora, moe to przerodzi si w
dzik szare z zamknitymi oczami na wielki mur zrobiony z ostrzy
wczni. Mona si bardzo niemio pokaleczy, a efektu i tak nie bdzie.
Strachu nie da si zniszczy i nawet nie jest to wskazane, mona za to
sprawi, by sam si podda w momencie, gdy zauway, e nie zamierza
my ustpi mu z drogi. By tego dokona naley uwanie przyjrze si
strachowi, a jeli uczynimy to naprawd dokadnie, to zauwaymy, e
po pierwsze jest on pusty jak nadmuchany balon, a po drugie wcale go
tutaj nie powinno by. Strach te jest tchrzem, zatem widzc jak mu
si podejrzliwie przygldamy, porzuci swoj mask z rogami i czym
prdzej zejdzie nam z drogi.
109

Zauwaenie strachu jest pierwszym krokiem na drodze wojownika.


Czste obcowanie z wasnym strachem i uwane mu si przygldanie
sprawia, e w pewnym momencie uzyskujemy pewno, i nie jest on
wcale nasz natur, e tak naprawd nie powinno go by. Ta pewno
sprawia, e skorupka naszego ego zaczyna pka, a spod jej kawakw
wyania si wraliwo, otwarto i ciekawo. Ju nie boimy si no
wych sytuacji, staj si one raczej wyzwaniem ni problemem. Nie bo
imy si otwiera naszych serc przed innymi ludmi, nie boimy si rw
nie im pomaga jestemy odwanymi wojownikami.
Stan wojownika to nieustajca podr. By wojownikiem, to na
uczy si by autentycznym w kadym momencie ycia.
Chogyam Trungpa Rinpocze
Kim s owi wojownicy?.
Zdarza nam si spotyka ludzi, w ktrych towarzystwie od razu czuje
my si dobrze i swobodnie. Nie prbuj nas ocenia, szacowa, nie
przyklejaj etykiet i sami nie nosz masek. Ich umysy s otwarte na in
nych, przez co widz prawd, a nie zewntrzn fasad czowieka. Owa
prawda pozwala dziaa w sposb, ktry nie tylko nie krzywdzi innych,
ale pozwala sobie zjednywa kad napotkan istot.
Te osoby nie kryj si za wymylonymi postaciami s zawsze autentycz
ne i szczere, a opinie tchrzy w maskach traktuj jak dziecinn zabaw,
nie przejmujc si nimi zanadto.

110

To jest wanie postpowanie wojownika, ktry odwanie potrafi wy


stawi swe ego na ogie powszechnej krytyki i ktry nie zawaha si
dziaa, gdy wymaga tego sytuacja.
Egoici natomiast zawsze pozostan tchrzami kryjcymi si za cian
agresji i chamstwa. Oni maj - wedug wasnego mniemania - zbyt wie
le do stracenia, by ryzykowa odkrycie si za pomoc gestu przyjani
do innych istot.
W mediach czsto si syszy o tak zwanej znieczulicy spoecznej, nie
jest to adna znieczulica, tylko powszechny strach egoistw przed od
soniciem si, przed wystawieniem swego ego na ostrza powszechnej
krytyki. Przyczyna wydaje si do prosta wraz z gromadzeniem rze
czy materialnych i co waniejsze opinii na rne tematy powiksza si
rwnie nasze ego, a wraz z nim ronie strach skrztnie maskowany,
tak zwanymi sprawami ycia codziennego. W kocu zaczyna w maym
umyle brakowa miejsca na wspczucie dla innych i oczywicie na od
wag mwic w wielkim uproszczeniu oczywicie.
Wojownik nie boi si pomaga innym, nie boi si nowych sytuacji ja
kiekolwiek, by one nie byy. Jego umys jest naprawd wielki, taki, w
ktrym zmieci si bez problemu i to i tamto, w przeciwiestwie do
umysu tchrza, w ktrym mieci si tylko jedna z opcji. Wojownik jest
tym, ktry pokona wasne Ego.
Jaki wic jest poytek z pielgnowania tego potwora, ktry zabija w nas
czowieczestwo? Potwora, ktry zwie si ego

111

Ja, czyli kto?


To niewinne z pozoru pytanie moe okaza si niebezpieczn puapk
szalestwa lub wrotami do wyzwolenia. Wszystko zaley od tego na ile
nasz umys jest otwarty, jakie odpowiedzi potrafi zaakceptowa bez
uciekania w szablonowe pogldy.
Jeli to pytanie bdziemy zadawa sobie szczerze i dostatecznie dugo,
to odpowied pojawi si samoistnie jako przebysk owiecenia. Oczywi
cie takiej odpowiedzi nie da si przela na papier, zamiast tego spr
buj opisa samego siebie w sposb zrozumiay dla dyskursywnej wia
domoci.
Zacznijmy, wic od... Ng.
Czy nogi to ja?
Moe rce to ja?
A moe tuw lub gowa i jej zawarto?
Te chyba nie.
W adnym z tych elementw z osobna ni razem nie mona doszuka si
siebie.
Moe umys to ja?
Sam umys bez ciaa i otoczenia w postaci wiata te nie bdzie tym,
czego szukamy, dopiero pewne szczeglne poczenie tych wszystkich
elementw daje wraenie istnienia jako odrbna istota.
W wielkim uproszczeniu mona powiedzie, e nasze ego zawdzicza
swe istnienie zewntrznym elementom, na przykad rodzicom zawdzi
czamy ciao, ktre pniej rozbudowujemy przyjmujc poywienie (te
wszystkie winki, krwki, rybki i rolinki) rodzicom zawdziczamy te
nasze zasady moralne i cz nawykw. Wiedza pochodzi z systemu
112

owiaty, ksiek i innych mediw, jzyk porozumiewania si i pogldy


ksztatuje rodowisko i kultura, w ktrej przyszo nam y, do tego do
chodz sprawy, ktrymi zajmujemy si, na co dzie. Wszystko to odbija
si w naszym umyle i gromadzone jest w pamici spajajcej nasze ja w
cao. To wanie jej zawarto kadego ranka aduje si do wiadomo
ci niczym oprogramowanie komputera i dziki niej budzc si ze snu
wiemy, kim jestemy. Sama pami, to jednak nie wszystko, wiemy
przecie, e jej zawarto ulega cigym zmianom - jedne wspomnienia
zacieraj si z biegiem czasu, a w ich miejsce pojawiaj si nowe, moc
niejsze zmieniajc stopniowo i niepostrzeenie nasze ja. Bardzo wyra
nie mona zaobserwowa takie zjawisko, gdy zmieniamy otoczenie, bo
wiem ono w rwnym stopniu, co pami wpywa na postrzeganie na
szej wasnej tosamoci. Zazwyczaj budzimy si codzienne w jednym
staym miejscu, spotykamy tych samych ludzi rodzin, znajomych,
idziemy do pracy lub do szkoy, odwiedzamy te same miejsca cigle od
wieajc pami. Gdy zmieniamy rodowisko, zmieniamy tym samym
samego siebie. Na ten temat wiele mog powiedzie rodacy, ktrzy sa
motnie musieli wyemigrowa do innego kraju, rzuceni na gbok
wod innej kultury i jzyka, bez oparcia w znajomych, rodzinie i swoj
skich miejscach czsto zaczynaj zastanawia si, kim waciwie s. Nie
trzeba zreszt emigrowa, czasem wystarczy zmiana miejsca zamiesz
kania lub pracy czy partnera by odczu krucho wasnego ja. ycie jest
cigym pasmem zmian i jeli akceptujemy je (zmiany) z otwartym
umysem, to po pewnym czasie spostrzegamy, e jestemy ju cakiem
inn osob. W takich momentach czsto przychodzi zdziwienie, gdy
wspominamy siebie sprzed lat, czujemy, e wspomnienia s jakby
113

dziwne, nie nasze czy to naprawd mogem by ja, czy ja mogem si


tak zachowywa?
Takie jest wanie owo ja zmienne niczym woda w rzece, cho rzeka
dla pochopnego obserwatora wydaje si cigle taka sama. W yciu, po
dobnie jak w rzece, gdy uparcie bdziemy prbowali sta w miejscu b
dziemy czuli niemiy napr wody i bolesne uderzenia pyncych z pr
dem patykw i tych, ktrzy pyn ku morzu. Niestety wszystko si
zmienia przynoszc cierpienie tym, ktrzy chc trwa w jednym miej
scu. Akceptacja nieuchronnych zmian pozwala si rozwija przynoszc
przy okazji zrozumienie, choby czstkowe naszej natury, a to z kolei
uatwia przyjmowanie do wiadomoci kolejnych zmian. Cay ten pro
ces zmniejsza cierpienia dotykajce nas w yciu, ba pozwala nawet cie
szy si samymi zmianami, czyli natur ycia.
Ja jest wszystkim, co w naszej pamici, tym, co aktualnie robimy, jest
naszym ciaem i caym wiatem jednoczenie. Gdy oddajemy si jakiej
pasjonujcej czynnoci, niech to bdzie suchanie muzyki czy ogldanie
dobrego filmu, to zdarza si, e odbieranie dziea potrafi wcign nas
bez reszty, zapominamy wtedy o sobie, o tym, co mamy zrobi, o caym
wiecie. W takich momentach jestemy jednoci z owym dzieem je
stemy nim, a ono nami. Nie ma wtedy adnego oddzielenia, adnego
ja po jednej stronie, a muzyki czy filmu po drugiej - jest po prostu jed
no. Praktyka buddyjska prowadzi do osignicia wanie takiego sta
nu jednoci z caym wiatem poprzez dowiadczalne pokazanie, e ja
tak naprawd nie istnieje.
Wiemy ju, e wszystko, cokolwiek bymy okrelili jako Ja pochodzi z
zewntrz, a tylko nasze bdne postrzeganie kae nam widzie ten pyn
ny, podobny obokom zbir, jako co trwaego i osobnego. Dziki temu,
114

e wszystkie elementy tego, co nazywamy tosamoci pochodz z ze


wntrz, moliwym staje si podanie drog Buddy i urzeczywistnienie
owiecenia. Nasze ja wypenione jest tym, co nas otacza, jeli wic b
dziemy czyta i sucha nauk i o naukach dharmy, jeli bdziemy stoso
wa nauki w praktyce, to po pewnym czasie sami staniemy si naczy
niem dharmy i sam dharm ostatecznie. Nauki dharmy i praktyka
dharmy s przejawem naszej prawdziwej natury, ktr jest Budda. Je
li porwna ego do mieci zasaniajcych nasz prawdziw natur, to
nauki dharmy trzeba by porwna do krystalicznej wody zmywajcej
brudy z owej natury. Jeli zaczniemy wypenia umys naukami dhar
my, gdy zaczniemy o niej rozmyla i praktykowa, to zmyje ona wszel
kie nieczystoci, a nasza prawdziwa natura wreszcie bdzie moga wie
ci z pen moc.
Ja, czyli kto? Lub: Kim jestem? To dobra medytacja na pocztek.
Wszyscy na tym wiecie szukaj szczcia na zewntrz, a nikt nie ro
zumie swojego wasnego wntrza. Kady mwi ja, ja chc tego,
ja jestem jak tamto. Ale nikt nie rozumie tego ja. Gdy si urodzie
to skd przyszede? Gdy umrzesz, dokd pjdziesz? Jeeli bdziesz
uczciwie pyta: Kim jestem? wtedy wczeniej czy pniej trafisz na
cian, gdzie cae mylenie jest odcite. Nazywamy to umysem niewiem. Zen jest utrzymywaniem tego umysu nie-wiem zawsze i
wszdzie.
Mistrz Zen Seung Sahn
Zacznij od znalezienia cichego, spokojnego miejsca, nastpnie usid
wygodnie, niekoniecznie w pozycji lotosu, ma by po prostu wygodnie,
ale nie ZA wygodnie. Zacznij spokojnie oddycha bdc wiadomym
wdechu i wydechu, moesz rwnie liczy oddechy w stylu zen, do dzie
115

siciu. Gdy ju umys si uspokoi, zadaj sobie pytanie kim jestem?.


Na pewno od razu znajdziesz odpowiedzi w rodzaju czowiekiem,
imieniem, nazwiskiem moe rwnie Jestem Polakiem. Czyby?
Tylko tyle? Zapytaj siebie uczciwie: Jeli nie jestem Polakiem, to, kim
zatem jestem? po czym odetnij zupenie t relacj. Pytaj dalej, kim je
stem?, a szybko si przekonasz, e wszystkie odpowiedzi okrelaj tyl
ko cz tego, co nazywasz sob i wszystkie s tylko etykietkami, pro
duktami spoeczestwa, w ktrym yjesz.
Praktykujc uczciwie natrafisz kiedy na pewnego rodzaju cian, mur
nie do przebicia. Okae si, e umys nie moe ju da adnej odpowie
dzi, a ty dotrzesz do tego, czego on boi si najbardziej: braku samo
okrelenia; pustki.
Wystarczy, e cho raz, na krtk chwil dotkniesz tego muru, do
tkniesz bezjanowoci, w ktrej znika sztuczna tosamo,a pojawiasz
si prawdziwy Ty. To wystarczy, aby zupenie odmieni swe spojrzenie
na wiat. Bdziesz wtedy gotowy do dalszej drogi.

Wszyscy jestemy Buddami


Gdzie gboko pod wielk stert papierkw, starych etykietek, pogl
dw, zapamitanych odcinkw teleturniejw i seriali, pod ca t gr
mieci kryje si nasza prawdziwa natura. Czasem, tylko, gdy mieci si
obsypi przebija si przez powsta dziurk dziwny i pikny blask, kt
ry niestety zaraz zostaje zasypany nastpnymi mieciami. Natura Bud
dy tam jest, wszyscy ju jestemy Buddami, to, co widzimy, syszymy,
116

robimy jest czci natury Buddy zabrudzonej, ale jednak. Tak na


prawd jestemy nieograniczeni czasem i przestrzeni, mamy niesko
czony potencja szczcia, odwagi i mioci, ale niewiele nam z tej infor
macji przyjdzie, jeli nie potrafimy dotrze do takiej rzeczywistoci.
Niestety, tak ju jest, e potrafimy dostrzega to, co na zewntrz, te
wszystkie mieci brane za rzeczywisto, ale nie potrafimy naturalnie
spojrze do wewntrz. Nasz umys po prostu nie widzi sam siebie przez
mietnikow zason. Niestety bez pracy prawdopodobnie nigdy nie uj
rzy sam siebie i nigdy nie dowiadczymy swej prawdziwej natury, jeli
na powanie nie zabierzemy si za sprztanie.
Wszystkie buddyjskie nauki podporzdkowane s jednemu tylko celo
wi, ukazaniu nam natury Buddy przez usuwanie mieci lub przekszta
canie ich w co bardziej przejrzystego, tak, bymy ow natur mogli
dojrze i dowiadczy, czyli dostpi owiecenia. Kady z nas posiada
natur Buddy, kada ywa istota j posiada, eby byo jasne, ale tylko
ludzie mog praktykowa, by ow natur urzeczywistni. Jestemy jak
uczniowie posiadajcy ogromny potencja, ktry czasem gdzie, tam sa
moistnie i chwilowo byska, ale, z ktrego niestety nie zdajemy sobie
sprawy. Nauczyciele mwi na takich uczniw Zdolny, ale le, co jest
zreszt prawd. Nam po prostu nie chce si pracowa nad sob, wolimy
wytyka bdy innych, a sami ugania si za zudnymi przyjemnocia
mi, ktre nieodmiennie wcigaj nas w bdne koo cierpienia, mierci
i reinkarnacji.

Reinkarnacja

117

Wok tego tematu naroso ju wiele nieporozumie wynikajcych z


faktu kurczowego trzymania si koncepcji osobowego ja i zapewne,
dlatego powszechne pojmowanie reinkarnacji oscyluje wok wdrwki
osobowej duszy z ciaa do ciaa lub innej formy kontynuacji naszego
obecnego ycia.
Owszem jest to kontynuacja, ale zapewne nie taka, jakiej bymy sobie
yczyli.
Pamitacie zapewne, e wszystkie twory nieowieconego umysu egzy
stuj w sieci przyczynowo skutkowej, to wanie jej prawa oraz nasze
dziaania determinuj ksztat przyszego wcielenia.
Kade teraniejsze dziaanie, sowo czy myl, tworzy oglny szkic nowej
egzystencji. Okrela szkielet cech fizycznych i psychicznych, a nawet w
pewnym stopniu rodowisko, w ktrym narodzi si nowa istota obci
ona bagaem skutkw naszego obecnego ycia. W wielkim uproszcze
niu mona by rzec, e wszystko, co teraz robimy, mwimy i mylimy
odciska swj lad w tak zwanej wiadomoci gromadzcej tworzc na
siona przyszego wcielenia. Takie same nasiona tworz si w wiado
moci innych istot, z ktrymi mamy jakikolwiek kontakt (nawet po
redni). Najsilniejsze z tych nasion tworz co w rodzaju cech charakte
ru i nawykw, ktre moemy obserwowa ju podczas ycia, o ile oczy
wicie jestemy wiadomi tego, e w ogle mamy jakie nawyki. To one
kieruj naszymi poczynaniami bez udziau wiadomoci ju teraz, bd
te kierowa po mierci, tym bardziej, e umys nie bdzie mia ju
oparcia w ciele i zmysach. Wyglda to mniej wicej jak w pewnych
snach, gdy nie pamitamy, kim jestemy i nie mamy wpywu na to, co
si wydarzy. Zamy, e w naszym umyle jest sporo lku, ktrego za
dnia nie zauwaamy, moe nie wystpuj sytuacje, w ktrych mgby
118

si ujawni, moe w toku codziennych zaj nie mamy na niego czasu


lub po prostu spychamy go do podwiadomoci. Ten lk ujawnia si
podczas snu kierujc naszymi poczynaniami - jeli boimy si pajkw,
to we nie raczej nie bdziemy odwanie ich rozdeptywa, tylko zwie
wa w przeraeniu, cho w realnym wiecie opanowalibymy lk na
tyle, by nawet pajka dotkn. Po mierci wyglda to podobnie, nasze
najsilniejsze wraenia, nasze nawykowe tendencje cign nas ku okre
lonemu wcieleniu jeli np. w mczynie jest duo podania, jeli
cigle ma przed oczami i w mylach pikne kobiety, to jest due praw
dopodobiestwo, e taki nawyk poprowadzi go ku wcieleniu w eskiej
formie. Bdzie mia na wasno upragnione damskie ciao. Umys jest
jak klejnot speniajcy yczenia zarwno te pozytywne, jak i nieujaw
nione negatywne. Jeli lubimy przemoc, to urodzimy si w miejscu,
gdzie jest jej duo, jeli kto jest tchrzem teraz, to i w nowym wciele
niu nim pozostanie, moe odrodzi si w bardzo opiekuczej rodzinie,
jeli kto w obecnym yciu jest degeneratem bez zasad, to rwnie w
nastpnym istnieje ogromne prawdopodobiestwo, e nim zostanie
odrodzi si w odpowiednich ku temu warunkach w patologicznej rodzi
nie i otoczeniu.
W naukach buddyjskich wymieniane s te inne moliwoci odrodze
nia w zalenoci od tego, jakie przeszkadzajce emocje dominoway w
naszym yciu. Jeli bya to gupota, to moemy odrodzi si jako zwie
rz. Duma poczona z nagromadzeniem dobrej karmy prowadzi do
odrodzenia w wiecie potnych istot duchowych zwanych bogami.
yj oni w idealnych warunkach i bardzo dugo, ale ich ycie rwnie
przemija, a uwiadomienie sobie w kocu tego faktu wywouje ogrom
ne cierpienie. Zazdro powoduje odrodzenie w wiatach pbogw
119

istot walczcych midzy sob o przerne dobra. Skpstwo powoduje


odrodzenie w wiecie tak zwanych godnych duchw, istot z ogrom
nymi brzuchami, ktre jednak nie s w stanie je i pi. Gniew rzuca
nas w stany paranoiczne bardzo bliskie wyobraeniom pieka.
Opisane wyej stany s pewnego rodzaju metafor, ale nie naley ich
lekceway, Po mierci ciaa umys pozbawiony jego wsparcia moe ge
nerowa tego rodzaju wizje, pozbawieni poczucia czasu moe nam si
wydawa, e trwaj one bardzo, bardzo dugo. Cierpienie odczuwane w
tych stanach na pewno bdzie prawdziwe. Jeli chcemy unikn takich
niespodzianek, to najwyszy czas zmieni samego siebie zmieni tu i
teraz korzystajc z wolnoci i moliwoci, jakie daje cenne ludzkie cia
o.
Wracajc do reinkarnacji; oczywicie nie ma mowy o odrodzeniu, czy
te kontynuacji naszego obecnego ja, ono przecie nie istnieje, jako
co rzeczywistego, odrbnego od ciaa i otoczenia. To ja znika wraz z
rozpadem naszego ciaa, zmysw i strat przedmiotw zmysw, a w
nowym wcieleniu budowane jest od nowa. Chyba nie tego jednak pra
gniemy, myl, po prostu nie chcemy umiera, nie chcemy pozosta
wia tych wszystkich wartoci mentalnych, ktre zebralimy w cigu
ycia i nazywamy naszym ja.
Niestety lub moe na szczcie akurat, to nie jest moliwe. Na szcz
cie, bo pomylcie - gdybymy yli bardzo dugo, tysic czy wiele tysi
cy lat nie wspominajc ju o wiecznoci, to jak zmieniby si nasz
umys? Po jakim czasie zatracilibymy kompletnie nasz tosamo?
Po jakim czasie mielibymy wszystkiego do, gdy wszystko zostaoby
ju poznane i zrobione Musimy pamita, e wszystko to, co w nad
miarze przynosi w ostatecznoci cierpienie. Rwnie zbyt dugie ycie
120

okazaoby si cierpieniem. W takiej formie i w takich warunkach po


prostu nie moemy y wiecznie, jak marz sobie wyznawcy innych re
ligii.
Jeli kto boi si mierci - tego koca istnienia obecnego ja - to na
pocieszenie moe pomyle sobie w ten sposb: Nie byo mnie przed
narodzinami, a teraz jestem, po mierci rwnie bd, tylko nie JA, a
cakiem nowa osoba, taka sama, jak ja na pocztku tego ycia. Marne
to pocieszenie, ale zawsze jakie
Teraz jednak dodam, e wszelaka rado rwnie moe by przedwcze
sna, jeli nasze czyny w yciu nie byy pozytywne. Nic nie usprawiedli
wi naszych teraniejszych, zych czynw, nie da si obarczy kogo in
nego ciarem naszych grzeszkw, bdziemy z ich powodu cierpieli,
bowiem wiadomo nowej istoty (nastpnego wcielenia) jest t sam
wiadomoci, ktr posiadamy teraz, tylko, e pozbawion wspo
mnie. Na szczcie Buddowie zostawili nam sposoby na zmniejszenie
ciaru zych czynw popenionych z chciwoci, gniewu i gupoty, jed
nym z tych sposobw jest skrucha oczywicie musi ona by szczera.
Buddhowie i Patriarchowie otworzyli szeroko wielkie bramy wsp
czucia, to jest potwierdzone, autentyczne wejcie dla wszystkich istot,
kto z ludzi i bogw nie mgby w nie wej? Cho skutki zych czynw
musz nadej w jednym z trzech okresw czasu, skrucha pomniejsza
ich ciar, niszczc ze czyny i przynoszc czysto.
(Ehei Domen Zenji Shushogi)
Tak, wic w jaki czas po mierci jednej istoty rodzi si nastpna, kon
tynuacja wczeniejszej, ale pozbawiona pamici o czynach poprzedni
121

ka. Analogi mog by znowu marzenia senne, w ktrych, gdy koczy


si jedno, zaczyna nastpne, czasem niezwizane z poprzednim tema
tycznie, ale podobnie odczuwane. W procesie reinkarnacji jest podob
nie; strumie wiadomoci apie si nastpnego ciaa, a wraz z nim na
stpnych zmysowych wrae cakowicie zapominajc o poprzednich,
ale zachowujc jednak pewien schemat przetwarzania i reagowania na
te wraenia.
Reinkarnacja nie jest procesem niezalenym od naszej woli, czym w
rodzaju losu lub przeznaczenia, ktre bezwarunkowo musi si speni.
Pamitajmy, e na warunki przyszego odrodzenia pracujemy w obec
nym yciu bazujc na fundamentach z poprzedniego. Te fundamenty
nie s jednak zbyt mocne, s waciwie tylko szkieletem, ktry moemy
zmienia i rozwija w okrelonym przez nas kierunku albo zbudowa
od nowa poprzez wiadome dziaania. Buddyci dodatkowo, dziki
pewnym praktykom mog kontrolowa proces reinkarnacji nawet po
mierci materialnego ciaa. Inni niestety nie majc wiedzy o moliwo
ciach zmiany musz si krci w koowrocie wciele napdzanym
przez ich wasne uczynki, czasem tylko dziwic si, dlaczego na wiecie
jest tyle niesprawiedliwoci i cierpienia?. Tumacz taki stan rzeczy lo
sem lub niepoznawaln wol Boga, przez co nie robi nic, by ten stan
zmieni. Tymczasem nie ma tu adnej kwestii kary i nagrody, adnego
niezmiennego i niepoznawalnego losu - przyczyna jest skutkiem, jeste
my tym, czym si stwarzamy, w wiecie, ktry stwarzamy. Tylko tyle i
a tyle, ale jak dobrze tumaczy wszystkie zawioci ycia.
Dusza ludzka jest jak woda;
spada z nieba i do nieba wzlatuje,
122

i znw spada na ziemi,


wiecznie zmienna
Johann Wolfgang von Goethe

mier
mier nie istnieje i narodziny nie istniej to nauka Buddy
mier? Oj! Nieprzyjemny temat, chyba, e ma si lat 20 i adnych zo
bowiza, za to gow pen ideaw. Niestety i w tym przypadku to ju
okoo 1/3 ywota z tyu. Przed 20 sto latkami nastpne 20 lat bardzo
szybkiego ycia, cho jeszcze o tym nie wiedz. Praca, kariera, rodzina,
prby spenienia marze, ktre zazwyczaj nie wychodz, tak, jakbymy
chcieli. To wszystko sprawi, e nastpne 20 lat przeminie byskawicz
nie i niezauwaenie. Wystarczy popatrze na swoich rodzicw i wy
obrazi sobie, e oni te mieli dwadziecia lat, kiedy...
Czas pynie szybko, jeli patrze do tyu, wic najczciej nie patrzymy
tylko zapeniamy umys sprawami biecymi i planami na przyszo...
Przyszo, ktra moe nigdy nie nadej.
Nie chc straszy i namawia do porzucenia planw, a jedynie pragn
zwrci uwag na fakt, e myli o przyszoci i nadmierne zaangaowa
nie w biec walk z rzeczywistoci po prostu odbieraj nam spor
cz teraniejszoci, wyrywaj j budujc autostrad dla mierci. B
dzie po prostu tak, e obudzimy si majc lat powiedzmy szedziesit
(i to jest bardziej pewne ni w banku) z myl o Boe zmarnowaem/
123

am ycie na jakie pierdoy. I co si wtedy pojawi? Ano pojawi si


strach przed mierci. Kostuchna, Mroczny niwiarz, czy jak j tam
inaczej zw pojawi si w naszych mylach na pewno. Boimy si jej, ale
przecie nie zawsze i nie wszdzie tak byo. Kiedy mier bya czci
ycia, nieprzyjemn, gwnie dla tych, ktrzy musieli y po mierci
bliskich, ale jednak bya bardziej wpisana w ludzk wiadomo ni te
raz. Obecnie nie mylimy o niej, nie staramy si by bya godna i szybka,
a raczej czynimy wszystko, by przeduy agoni, odsun nawet kosz
tem cierpienia to, co i tak jest nieuniknione i jak najbardziej naturalne.
Wizja mierci wywouje strach i co znamienne, strach tym wikszy im
wygodniej czowiek yje, im wicej planw i koncepcji ma w gowie.
Taki czowiek nie widzi ju rzeczywistoci, nie pojmuje prawdziwego
ycia, bo zerwa z nim zwizki dawno temu. Popatrzmy na siebie, prze
cie jestemy wiecznie modzi, tak sugeruj wszelakie reklamy, w kt
rych wystpuj tylko modzi ludzie, adne ciuchy tylko dla modych, w
pracy te mamy by modzi i umiechnici, w filmach, gazetach, ksi
kach, prawie nigdzie nie mwi si o staroci, wic skd mamy wiedzie,
e si zestarzejemy, i e trzeba na tak ewentualno si przygotowa.
Std strach, gdy nagle uwiadomimy sobie istnienie staroci i mierci,
taka myl rozwiewa zudzenia o wasnej niemiertelnoci i wiecznej
modoci, sprawia te, e zaczynamy inaczej wartociowa codzienne
myli, plany i dziaania.
Dlaczego pisz o tak nieprzyjemnych rzeczach? Dlatego, e Budda rw
nie szed t drog. On, mody ksi Siddhartha, prawie Bg dla swych
ziomkw odkry prawd, e istnieje co takiego, jak staro i mier i
dziki temu odkryciu poniekd sta si Budd. My te podrujc la
124

dami Buddy musimy zdawa sobie spraw z istnienia nietrwaoci, sta


roci i mierci. Podobno znany potwr nie jest straszny.
Teraz ju o samym umieraniu.
W medycynie zachodniej przez stulecia obowizywaa definicja mierci,
jako ustanie krenia i oddechu, nauki buddyjskie przesuway t grani
c do okoo p godziny od ustania oddechu. Obecnie mier definiuje
si jako zanik aktywnoci pnia mzgu, czyli mier mzgu, a ta nast
puje w jaki czas po ustaniu oddechu.
Wedug nauk buddyjskich, gdy umys traci oparcie w ciele i zmysach,
to doznaje szoku i zapada w niewiadomo, jak podczas fazy gbokie
go snu. Po jakim czasie, przyjmuje si, e po okoo 70 godzinach
umys budzi si nawykowo niewiadomy mierci ciaa. Zaczynaj do
ciera do niego wraenia z zewntrz, ktre nieskanalizowane przez
zmysy odbierane s bezporednio przez umys. Nawyk posiadania cia
a powoduje, e umys prbuje, tak jak dawniej dzieli wraenia na
dwiki i obrazy, co powoduje spore znieksztacenia w postrzeganiu. Te
nienaturalne znieksztacenia powoduj spore zamieszanie w umyle i
wywouj stan niemal graniczcy z panik, podobnie jak w koszmarze
sennym. Po pewnym czasie do umysu dociera nieprzyjemna wiado
mo mierci ciaa, a to powoduje kolejn utrat przytomnoci. Gdy
znowu si przebudzi nie panuje ju nad wasnym losem. W tym czasie z
pamici magazynujcej wyaniaj si gwne tendencje dominujce w
umyle za ycia, nasze lki i pragnienia i to one decyduj o przeywa
nych dowiadczeniach. Te stany mog by cakiem mie lub skrajnie
nieprzyjemne dla umysu, co jak pobyt w mitycznym raju i piekle.
Umys przeywa to wszystko niczym we nie, ale o wiele intensywniej i
podobnie jak we nie nie jest w stanie nad tym wszystkim zapanowa.
125

Czowiek podwiadomie pragnie jednak si obudzi, ale nie potrafi lo


gicznie myle i decydowa o wyborze dowiadcze. W tym stanie pro
wadz go dominujce dowiadczenia zebrane podczas ycia. Przyciga
go to, co ju zna, co jest do niego podobne i w ten sposb trafia do od
powiednich dla siebie rodzicw.
Z nauk buddyjskich wynika jasno, e o formie i poniekd miejscu przy
szego odrodzenia decydujemy teraz, w tym yciu. Teraz mamy kontro
l nad tym, co robimy i czym karmimy umys. Nasze przysze odrodze
nie jest nasz zasug warto, wic wiadomie o nim decydowa teraz.
Ci, ktrzy zdecyduj si na podanie buddyjsk ciek mog nawet za
pomoc pewnych technik nauczy si kontrolowania swych reakcji w
fazie mierci, podobnie, jak mona nauczy si wiadomego kontrolo
wania snu.
W stanie mierci lub inaczej bardo mierci mamy rwnie moliwo
wyzwolenia, o czym wspomina Tybetaska Ksiga Umarych, ktrej
cz pozwol sobie tutaj pokrtce streci.
Zwyke niepraktykujce istoty przechodz przez typowy proces umiera
nia. Celowo napisaem istoty gdy dowiadczenia mierci s podobne
dla wszystkich ywych stworze cznie z czowiekiem.
Nasza fizyczna egzystencja powstaje na bazie piciu elementw
Ziemi jako element stay,
Wody - wilgo, pyny,
Ognia - ciepo,
Powietrza - ruch
Przestrzeni
Tych pi elementw tworzy nasz materialn form w czasie ycia.
126

W czasie mierci rozpuszczaj si one ponownie, czemu towarzysz ze


wntrzne i wewntrzne znaki.
Kiedy element ziemi rozpuszcza si w element wody, mamy wraenie,
e jestemy przygniatani przez ogromn gr, syszymy te nieznony
haas.
Zewntrzn oznak rozpuszczania si elementu ziemi w element wody
jest to, e nasze ciao traci siy i nie jestemy w stanie zachowa piono
wej pozycji. Nie moemy unie ciaa ani gowy i jestemy tak sabi, e
nie potrafimy utrzyma niczego w rkach. Wpadamy w panik, bo cho
leymy cakiem zwyczajnie, mamy wraenie, e spadamy, i chcemy,
eby otaczajcy nas ludzie podtrzymywali nas, podkadali nam co pod
gow itd.
Wewntrznym znakiem jest wraenie, e nasz umys jest zmcony - nie
moemy si ju skoncentrowa i jestemy pomieszani. Pojawia si te
subtelne dowiadczanie migotania.
Kiedy woda rozpuszcza si w ogie, mamy wraenie, e zalewa nas po
wd, ktra przychodzi ku nam jak ocean, syszymy przy tym huk
wody.
Na zewntrz przejawia si to w ten sposb, e nasze ciao staje si su
che. Usta i jzyk wysychaj nam coraz bardziej, niezalenie od tego ile
pijemy. Wewntrznym znakiem jest rozdranienie i gniew, czujemy si
bardzo le. Pojawiaj si te zjawiska podobne do dymu.
Nastpnie element ognia rozpuszcza si w element powietrza, wraenie
jest takie jak gdyby wrzucono nas do ognistego pieka. Zewntrznym
znakiem nadejcia tej fazy jest zanikanie ciepa ciaa. Nasz oddech staje
si coraz chodniejszy. Ciepo stopniowo opuszcza ciao - chd prze
mieszcza si od stp w kierunku gowy, a staje si ono cakiem zimne.
127

Wewntrznym znakiem jest narastajce pomieszanie, czasami jeszcze


nasz umys jest jasny, ale nie moemy si ju na niczym skupi.
Take cae postrzeganie zewntrznego wiata ulega na tym etapie zabu
rzeniu. Nie jestemy ju pewni, czy co widzimy, czy te nie. Pojawiaj
si te zwidy w postaci byskw czerwonego wiata.
Kiedy wiatr rozpuszcza si w wiadomo, odczuwa si takie przerae
nie, jakby naraz rozlegy si tysice grzmotw.
Potem, kiedy ustaje oddech, element wiatru rozpuszcza si w wiado
mo. Najpierw oddychamy bardzo szybko, potem przez dugi czas wy
dychamy powietrze i mamy wielkie trudnoci z ponownym wdechem.
W kocu robimy ostatni wydech i element wiatru rozpuszcza si w
przestrze. Poniewa w tym momencie znika podstawa naszej fizycznej
egzystencji, rwnie nasze zmysy, ktre w oparciu o ni funkcjonowa
y, zanikaj. Teraz zaczyna si bezwolna wdrwka przez zawarto
umysu.
Wszystko zaley od wrae zgromadzonych za ycia. Negatywne obja
wi si w postaci koszmarnych zjaw, demonw i upiorw, pozytywne
mog mie posta bstw lub nawet bliskich osb, ktre odeszy wcze
niej. wiadomo bez strachu daje si prowadzi takim postaciom.
Wszystko zaley jednak od poziomu samowiadomoci umysu, osoby z
bardzo niskim jej poziomem mog dowiadczy takiego pomieszania,
e po prostu strac przytomno.
Oczywicie wszystkie te efekty s jedynie projekcjami umysu i jeli
praktykowalimy za ycia to w tym momencie bdziemy w stanie roz
pozna ich natur i moe nawet osign owiecenie.
Zazwyczaj jednak nie rozpoznajemy ich natury tote po pewnym czasie
ulegaj one rozpuszczeniu.
128

Nastpnie pojawiaj si krgi rnokolorowego wiata jako przejawy


poszczeglnych mdroci. W tym momencie rwnie mamy moliwo
wyzwolenia.
Jeli si to nie uda to dalszy proces okae si bezwoln wdrwk, kt
rej przebieg jest cile okrelony przez zebran karm. Umys w tym
stanie cigle jeszcze przyzwyczajony jest do istnienia ciaa, dlatego ota
cza si jego duchow atrap niczym wspomnieniem. Potrafi widzie,
sysze i czu. Posiada te wiele cudownych waciwoci jak jasnowi
dzenie, poruszanie si w przestrzeni bez ogranicze. W tym stanie bli
scy zebrani wok zmarego mog mu jeszcze pomc przemawiajc do
niego i tumaczc stan, w ktrym si znajduje. Sposoby pomagania
zmarym zostay opisane wanie w Ksidze Umarych.
Wedug niej opisane wyej dowiadczenia trwaj okoo 49 dni, ale spo
sb, w jaki si to odczuwa zapewne jest rny od naszego obecnego do
wiadczania upywu czasu.
Jedynym sposobem kontroli lub uniknicia wyej opisanych stanw
jest odpowiednie postpowanie i trening umysu za ycia.

Nieustanne krenie
Kady z nas wczeniej czy pniej zadaje sobie pytanie o sens i przy
czyn istnienia, wielu po dugich przemyleniach, lub tylko intuicyjnie
odnajduje go w religii, mioci, w akcie tworzenia i wielu innych rze
czach. Jednak, gdy gbiej si zastanowimy to wida, e s to cele i wy
janienia relatywne lub zastpcze, ktre tylko chwilowo zaspokoi

mog to dziwne poczucie braku, niespenienia lub zwykej ciekawoci.


Na podstawie Lobpyn Tseczu Rinpocze Cztery rodzaje bardo

129

W dodatku nie da si uniwersalnie obj nimi wszystkich istot, co


oznacza, e nie s one ostatecznie prawdziwe. Tylko niektrzy domy
laj si prawdy, reszta pozostaje przy swych koncepcjach lub po pro
stu koczy dociekania nie dochodzc do adnych sensownych wnio
skw.
Nic w tym dziwnego, jak bowiem istota o umyle ograniczonym kon
cepcjami materialnego istnienia mogaby obj niezwyk zoono y
cia i wszechwiata nie mwic ju o wyjciu poza jego ramy. Czowiek
jednak jest uparty w poszukiwaniach prostego klucza obejmujcego ca
o istnienia. Prbujc rnych kombinacji naukowych czy religijnych
tworzy sobie wytrychy majce otworzy drzwi poznania. Niestety klu
cze oparte na nauce o zjawiskach materialnych nie pasuj do sfery du
chowej, ktra potrafi objawia si w zjawiskowym wiecie w sposb
niewytumaczalny dla wspczesnej wiedzy. Natomiast klucze przedsta
wiane przez istniejce religie nijak nie chc pasowa do obserwowalnej
rzeczywistoci.
Gzie tkwi bd?
Czy klucz uniwersalny nie istnieje, czy te moe ktry z powyszych
jest cakiem faszywy?.
Okazuje si, e istnieje jeszcze jeden, taki, ktry naukowo opisuje za
rwno to, co fizyczne jak i duchowe.
Tym kluczem jest Prawo zalenego powstawania (Pratityasa
mutpada). Krystalizacja owiecenia Buddy przedstawiona w pojciach
zrozumiaych dla zwykego czowieka. (Tutaj na podstawie Tybeta
skiego Koa ycia)
Gdy przyjrzymy mu si uwanie zauwaymy prost i skomplikowan
zarazem wizj. Wizj, ktra jest wielk w swojej wszechobejmujcej
130

uniwersalnoci. Ta zasada naprawd pokazuje nam, czym jest wiat


wok nas. Ten klucz do caego uniwersum oparty jest na prostym pra
wie przyczyn i warunkw. Jednak trzeba uwaa by nie zwioda nas po
zorna prostota tej zasady, tutaj nie wystarczy logiczne rozumowanie
bez oparcia w obserwacjach i zastosowaniach praktycznych, skutki
dziaania tego prostego prawa s przecie niezwykle gbokie i skompli
kowane.
Przejdmy, zatem razem przez dwanacie ogniw wspzalenego po
wstawania. Na razie teoretycznie i w przyspieszonym tempie, nauki za
z tego wycignite zastosujmy w prawdziwym procesie ycia, naszym
wasnym kole wsppowstawania.
Dla wikszej przejrzystoci ogniwa, etapy, warunki (nidana) dzieli si
na trzy wcielenia:
1.ycie dawniejsze obejmuje 2 nidana
2.ycie obecne obejmuje 8 nidana
3.ycie przysze obejmuje 2 nidana

131

1.ycie dawniejsze

I. Niewiedza
Pierwsze ogniwo - ignorancja - przedstawione jest przez lepego czo
wieka idcego po omacku z kijem w rku.
Waciwie czowiek ten nie jest lepy, a jedynie bdzi w ciemnociach
macajc drog swoj lask i potykajc si, co krok na kamieniach. Jego
pojmowanie wiata zbudowane na tak skpych informacjach jest bar
dzo dalekie od prawdy. To nawet nie jest wiedza, lecz wyobraenie, ta
kie jak w Chiskiej przypowieci o linie w ciemnociach. Bardzo atwo
jest j pomyli z wem. Lina jest prawdziwa i strach jest prawdziwy
tylko wa nie ma.
Istoty bdz w ciemnociach przez cae ycie, uwaajc to za rzecz na
turaln, przez co nawet nie potrafi wyobrazi sobie tak odmiennego
stanu jak jasno.
Biegaj bez celu mamieni przyjemnociami i nawet, gdy trafi na drog
to nie s zainteresowani, przecie wedug ich mniemania wszdzie i tak
jest ciemno.
Na szczcie nie wszyscy tak postpuj, ci, ktrzy zaufaj drodze wy
chodz w kocu z podziemi na wiato dnia. To wanie oni wracaj by
poprowadzi reszt istot ku wyjciu.
Tak, wic niewiedza jest brakiem owiecenia wynikajcym z podstawo
wej niemonoci zobaczenia prawdy. Jej odzwierciedleniem w codzien
nym yciu jest zwyky brak wiedzy wyraany za pomoc pogldw i
opinii. Wyobramy sobie jak wyglda sposb postrzegania wiata na
przykad w redniowieczu, gdy strzygi, czarownice i diaby chodziy
132

swobodnie po wiecie dokuczajc na rne sposoby ludziom. Co troch


jaki krasnal sika do mleka, topielce podglday baby myjce si w rze
ce, a noc strach byo wychodzi z chaupy, bo w pobliu akurat wilko
aki pieway na gosy.
Wspczesna nauka zmienia, co prawda sposb postrzegania i oblicze
wiata, ale pewne upiory umysu i tak pozostay pod postaci nietole
rancji religijnej, rasowej czy pciowej. Znane przysowie, Gdy rozum
pi budz si potwory piknie oddaje sposb ich powstawania.
Czyme one s jak nie brakiem wiedzy?.
Popatrzmy zreszt na siebie, ile razy mylimy si, gdy prbujemy dopa
sowa ludzi i sytuacj do wasnych pogldw. Szablony, ktre mamy w
gowie nigdy nie bd w peni zgodne z rzeczywistoci, a przeprowa
dzona na ich podstawie ocena innych bdzie, co najwyej zbliona do
prawdy.
Taki sposb dziaania jest zwyk interpolacj naszych wasnych do
wiadcze, lkw i nadziei. Projektujemy je na innych i uznajemy za
prawd zalepiajc si tym samym przed rzeczywistoci.
Przykadw niewiedzy mona by wymieni wiele, ale wszystkie one
sprowadzaj si do jednej podstawowej niewiadomoci zasad Uwa
runkowanego Wsppowstawania - - faktu, e wszystko, co zjawiskowe
jest uwarunkowane. Ta podstawowa niewiedza jest przyczyn zamie
rzonego dziaania.

II. Zamierzone dziaania


Symbolem tego ogniwa jest garncarz lepicy swymi domi gliniany
garnek.

133

Wydawaoby si, e cakiem wiadomie ksztatuje on kawaek gliny na


dajc mu zamierzony ksztat, ale wiadomo, e nie ma dwch jednako
wych garnkw; kady ma swj wasny charakter, okrelony w pewnym
stopniu przez fizyczne czynniki, ale przede wszystkim przez stan umy
su garncarza. Nasze ycie jest podobne.
Czasami mamy wraenie, e to my ksztatujemy swoje przeznaczenie za
pomoc aktw woli, kierowanych rozumowaniem, ale istnieje strumie
naszej caej osobowoci o wiele silniejszy ni rozum i to wanie on na
daje ksztat naszemu yciu w sposb, ktrego nie zauwaamy caocio
wo. Jedynie stajc si w peni wiadomymi biegu strumienia naszych
czynw, sw i myli moemy zacz ksztatowa go zgodnie z nasz
wol.
Kady powinien przede wszystkim pozna samego siebie by nie post
powa jak czowiek z biblijnej przypowieci, ktry widzi drzazg w oku
bliniego, ale nie widzi belki w swoim oku. Bez znajomoci podstawo
wych tendencji swego charakteru trudno jest zachowa kontrol nad
wasnym losem nie mwic ju o moliwoci owiecenia. Tworzenie
naprawd wartociowych rzeczy wymaga wysiku i kontroli w innym
przypadku niewiedza poprowadzi nas jak marionetki.
Oczywicie nie mona powiedzie, e nieowiecone ycie jest bezwarto
ciowe, tak nie jest. Przecie nie skada si ono tylko i wycznie z le
pej pogoni za przyjemnociami. Kady z nas ma jakie gbsze do
wiadczenia i przebyski samowiadomoci. W innym przypadku po
szukiwanie gbszej prawdy nie byo by w ogle moliwe.
Kade dziaanie tworzy skutki pozytywne lub negatywne w zalenoci
od rodzaju czynw, ale kade dziaanie wynikajce z niewiedzy staje si
134

przyczyn niekoczcego si odradzania. Takie wanie dziaania s


przyczyn powstawania wiadomoci.
2.ycie obecne

III. wiadomo
Przedstawiona jest pod postaci mapy, zwierzcia, ktra cigle skacze
z gazi na ga w poszukiwaniu poywienia i partnerw do kopulacji.
Tak samo wiadomo jest w cigym ruchu, cigle poszukuje czego,
co mogaby zapa i uzna za swoje. Od samego pocztku ju w onie
matki organizuje materi wok siebie, ktrej cz staje si naszym
ja, reszta za wiatem zewntrznym. Bez materii wiadomo nigdy
nie rozwinaby si w formy, ktre znamy pod postaci nas samych, to,
co nazywamy rozwojem psychicznym jest procesem uprzedmiotowie
nia pierwotnej wiadomoci.
Tak, wic wiadomo ywych istot powstaje i rozwija si w materii, ale
naprawd wcale nie musi by od niej zalena, bo przecie jest ona jed
n z waciwoci nieograniczonej przestrzeni umysu.
Ludzki umys ze swymi niekoczcymi si zmianami jest niczym
woda w strumieniu lub pomie wiecy; niczym mapa skacze we
wszystkie strony, nie ustajc ani na chwile. Mdry czowiek, zdajc
sobie z tego spraw, winien - jeli chce osign Owiecenie - wyzby
si wszelkiego przywizania do ciaa i umysu.
Budda

135

IV. Organizm psychofizyczny


Wspzaleno materii i wiadomoci staje si przyczyn powstania
organizmu psychofizycznego. Na Tybetaskim Kole ycia przedstawio
ny jest on pod postaci odzi ze sternikiem i trzema wiolarzami na po
kadzie. Jest to symboliczne opisanie ywej istoty:
d jako ciao
Wiolarze jako czucie, postrzeganie i zamierzone dziaania
Sternik natomiast jest wiadomoci
Jak wida w tym momencie grupa ta stanowi jedn zalen od siebie
cao.
Rozpatrywanie ich w oddzieleniu od reszty nie ma sensu, d staje si
pust skorup, wiolarze bez wiose te s kim innym a sternik nie ma
ju, czym kierowa. Wszystkie przedstawione tu symbolicznie elementy
nie s czym staym i niezmiennym. ywa istota jest zbiorem wspza
lenych, wci zmieniajcych si procesw, z ktrych aden nie moe
istnie bez pozostaych.
Dziki takiej konstrukcji organizmu psychofizycznego czowiek moe
si uczy i rozwija, nikt nie moe powiedzie, e jest niereformowal
ny lub, e nie mona zmieni natury czowieka zaprzecza wtedy
moliwoci wszelkiego rozwoju. Czowiek, co najwyej moe nie chcie
si rozwija, a swoje lenistwo usprawiedliwia rnymi bezsensownymi
powiedzonkami, ale w zasadzie jest to osobna sprawa kadego z nas.
Inteligentna osoba potrafi zanalizowa sam siebie, dziki czemu jest w
stanie ksztatowa sw osobowo, a to jest wanie krok do cakowite
go przeksztacenia, jakim jest owiecenie.
136

W buddyzmie istniej metody poznawania i kontemplacji elementw


skadajcych si na nasz osobowo. Takie praktyki bardzo pomagaj
zrozumie nierzeczywisto istnienia, pozwalaj poczu powiew wolno
ci wynikajcy z odpuszczenia sobie przywizania do ciaa i jego nawy
kw. Dziki temu zanikaj pewne lki, kompleksy czy zmartwienia,
umys potrafi si otworzy i rozumie innych ludzi, daje to nam moc
pomagania innym i czerpania prawdziwego zadowolenia z takich czy
nw. Ta praktyka jest elementem wikszej caoci, ktra ma na celu
oczyszczenie wszystkich procesw tak by stay si one w peni wiado
me i kontrolowane.
Wracajc do gwnego tematu. Rozwijajca si wiadomo potrzebuje
porednikw, takich sensorw, dziki ktrym moga oglda i komuni
kowa si z zewntrznym wiatem, zatem w zalenoci od warunkw, w
ktrych przyjdzie jej bytowa (te okrelane s w poprzednim wcieleniu)
wytwarza odpowiednie rodzaje zmysw.

V. Sze zmysw
Przedstawia je dom z picioma oknami i drzwiami wejciowymi.
Okna symbolizuj pi zmysw fizycznych sucych do postrzegania
zewntrznych form drzwi za s umysem, ktry uwaany jest za organ
postrzegania obiektw mentalnych. Nie na darmo mwi si szsty
zmys w przypadkach, gdy intuicyjnie wyczuwamy zagroenie lub po
trafimy rozwiza trudny problem bez logicznej analizy. To wanie jest
krtkotrwaa komunikacja z wewntrzn mdroci umysu wspln
nam wszystkim.
aden ze zmysw nie funkcjonuje w oddzieleniu od ciaa i otoczenia,
nie s one czym samodzielnym istniejcym niezalenie. Rzeczywisto
137

na zewntrz i wewntrz nas jest jedna i niepodzielna zmysy natomiast


wprowadzaj sztuczny podzia informacji krcej w umyle. Cz
przetwarzaj na obraz, cz w dwik reszt w czucie i smak. Umys
przyjmuje to za prawd i tylko czasami zwaszcza u artystw samoist
nie wystpuj zjawiska syszenia kolorw i widzenia dwiku. Nie jest
to czym nienormalnym po prostu umysy takich osb nie przywizuj
wikszej wagi do sztucznych podziaw, s tak jakby bliej wasnej
prawdziwej natury.
Niemniej jednak zmysy stwarzaj uwarunkowania, w zalenoci, od
ktrych powstaje postrzeganie, czyli kontakt.

VI. Kontakt
To symboliczny obrazek przedstawiajcy mczyzn i kobiet obejmu
jcych si wzajemnie. Obrazowo przedstawiony tutaj zwizek zmysw
z zewntrznym i wewntrznym wiatem tworzy akt postrzegania, ktry
staje si albo przyczyn kopotw albo kluczem do wyzwolenia. Wszyst
ko zaley od tego, w jaki sposb reagujemy na wraenia, jak je postrze
gamy i jakie dziaania one wywouj.
Kontakt sam w sobie nie jest dobry czy zy, taki podzia nastpuje do
piero w umyle zalenie od stanu wiadomoci odbierajcego. Umiejt
no pozytywnego odbierania wrae mona w sobie wyksztaci wy
starczy szuka pozytywnych cech w kadym, nawet nieprzyjemnym zja
wisku. Bardzo pomocne okazuje si by czste obcowanie z natur i
sztuk. Umys oczyszczony przez taki kontakt widzi janiej jest bardziej
wraliwy i pozytywnie dostrzega inne aspekty ycia. Przez kontakt z
piknem pobudzane s te wysze uczucia, wiadomo, e ludzie rozu
miejcy i kochajcy natur w zasadzie nigdy nie s potworami.
138

Skutkiem kontaktu jest odczuwanie.

VII. Odczuwanie
Przedstawione jest jako czowiek ze strza w oku.
Akt postrzegania wywouje w nas rne uczucia przyjemne, niemie
bd po prostu obojtno. Rodzaj tych uczu zaley od wielu czynni
kw i nie jest jednakowy dla wszystkich ludzi, co najwyej moe by
zbliony w obrbie danych krgw kulturowych, co i tak nie pozwala
generalizowa tematu.
Czsto jest tak, e to, co jedni uwaaj za wyjtkowo nieprzyjemne czy
wrcz odraajce na innych nie robi najmniejszego wraenia. W od
wrotnej sytuacji jest podobnie wida to na przykad w sposobie dobie
rania partnerw seksualnych, nie kady musi si podoba wszystkim,
jak mniemaj niektrzy zazdronicy. W naszych czasach za spraw a
twego przepywu informacji zauwaa si jednak pewn unifikacj, pro
mocja pewnych typw urody czy design przedmiotw lansowany w me
diach wpywa na wyobrani i wytwarza w umyle pewne schematy,
ktre staramy si projektowa na wszystko wok. Taki sposb postrze
gania wiata stwarza zudzenie, e uczucia s niejako przypisane do
przedmiotw, osb czy czynnoci, co jest oczywist nieprawd i prze
sania nam prawdziwy wiat.
W praktyce buddyjskiej jak i w yciu wane jest bycie wiadomym ro
dzaju uczu wywoywanych przez kontakt zmysowy, bowiem wanie w
tym miejscu stoi furtka do wyzwolenia. Nie znaczy to oczywicie, e z
uczuciami naley walczy, one te s czci rzeczywistoci i mog by
wykorzystywane na drodze do owiecenia. Wystarczy je zauwaa i

139

przeywa wiadomie tak by nie faszoway naszego postrzegania i nie


stay si przyczyn krzywdy innych istot.
Gdy brakuje wiadomego postrzegania to odczucia wywouj najr
niejsze reakcje np. to, co nam si podoba staje si przyczyn podania
lub przywizania za tym znowu idzie strach przed utrat. To, co wydaje
si niemie wywouje odraz ch ucieczki, strach lub agresj. W miar
jak umys staje si coraz bardziej napity odczuwamy coraz wiksze
podniecenie bd bl, ktre wi nas w bdnym kole cierpienia. To
wanie kieruje naszymi czynami nie obiektywne osdy. W tym wszyst
kim jest jedna pikna rzecz, czowiek w imi wyszych idei potrafi prze
zwyciy te uczucia, przeciwstawi si im a z tego wanie rodz si
wszelkie bohaterskie czyny, bdce rdem inspiracji dla innych.
Na co dzie jednak bez motywacji i znajomoci prawdy dajemy si kie
rowa silnym uczuciom, czasem nawet ich ofiar padaj ludzie o bar
dziej rozwinitej wiadomoci, trudno, bowiem bez odpowiedniego tre
ningu zapanowa nad skonnociami rozwijanymi od dziecistwa. Cz
sto nawet wiadomie dajemy si ponie emocjom usprawiedliwiajc je
bahymi wymwkami.
To jak z rzucaniem palenia. Kady wie o jego szkodliwoci, wiadomo
te, e zapalenie jednego pociga za sob nastpne, ale umys zwiedzio
ny przez podanie celowo pomija te fakty i szuka wszelkich moliwych
wymwek byle tylko zapali. Zazwyczaj zwala si win na uzalenienie
chemiczne, cho to zaledwie cz prawdy. Istnieje, bowiem co takiego
jak wolna wola, a uzalenienie jest po prostu zaprzeczeniem jej istnie
nia. Jeli kto naprawd i szczerze chce rzuci palenie, to rzuci, kopot z
tym maja ci, ktrzy wcale nie s tak do koca przekonani. Po pierwsze
naley odpowiedzie sobie uczciwie na pytanie: chc, czy nie chc pa
140

li? Potem rzuci bez etapw przejciowych. Pomocna moe si okaza


trening uwanoci i medytacje dziki nim, bowiem moemy zauway
moment, gdy podanie prbuje nas zwie rnymi wymwkami.
Wracajc do tematu.
Trening uwanoci pozwoli nam zauway rodzaj uczu pojawiajcych
si w wyniku kontaktu, moemy wtedy jasno oceni czy dana rzecz na
prawd dostarczy nam tego, co potrzebujemy czy tylko nam si wydaje,
e moe tego dostarczy. Jasno bdzie te wida czy zdobycie jej nie b
dzie si wizao z czynnociami krzywdzcymi innych lub czy nie naru
szy to innych zasad moralnych.
W tym wanie momencie uzyskujemy wadz nad wasnym losem, mo
emy wiadomi skutkw wybiera czy podymy za prawd czy te po
zwolimy poprowadzi si zudzeniom, niczym psy na smyczy.
Wolno ley w zasigu rki jednak, cho brzmi to paradoksalnie to
droga do niej prowadzi przez najwysz dyscyplin. To wanie opi
sana wczeniej dyscyplina moralnoci i medytacji sprawia, e w ogle
jestemy w stanie wybiera oraz to, e wybierzemy suszne, wyzwalaj
ce dziaanie.
Jeli mimo podania wybierzemy pozytywne czyny to tworzymy zasu
gi, ktre na pewno zaowocuj szczciem w tym lub nastpnym yciu i
przyczyni si do wyzwolenia. Negatywne natomiast sprowadz cier
pienie, by moe nie od razu, ale na pewno oddal nas od cieki do
owiecenia. Samo poddanie si uczuciom (byle wiadomie) nie jest
jeszcze niczym zym to, bowiem zaley od rodzaju tych uczu i czynw,
ktre wywouj. Tak naprawd liczy si tylko stan umysu i poziom jego
samowiadomoci. Jeli nie chcemy zmienia swego ycia to nie musi
141

my nic robi, ale przynajmniej bdziemy mie uczucie wadzy nad nim,
wolno i potencjaln moliwo wyzwolenia.
To jak wany jest wiadomy wybr zobrazowane jest w ydowskiej
opowieci o Adamie i Ewie. Ich wiadomy wybr sta si przyczyn
powstania grzechu pierworodnego. Pamitacie zapewne, gdy wszech
mocny Bg nie wiedzie, czemu zasadzi w Edenie kuszce, ale zakaza
ne drzewo z owocami wiedzy o dobru i le.
To nieco perfidne dziaanie miao wystawi na prb lojalno pierw
szych ludzi, ktrym Bg zakaza je z owego drzewa. Adam i Ewa do
skonale wiedzieli o zakazie, ale podanie pod postaci wa tak ich
omamio, e znaleli sobie wymwk wanie w postaci owego wa.
Zjedli zakazane owoce majc wiadomo zakazu, w ten sposb wybrali
nieposuszestwo wobec Boga, a ten ich ukara poniekd susznie. Caa
ta historia cignie si pono za nami od tysicy lat jak smrd...
W praktyce buddyjskiej wykorzystujemy moliwo wiadomego wybo
ru w celu przeksztacenia samego siebie. Stopniowo przyhamowujemy
nawykowe reakcje i nakierowujemy nasze uczucia na nowe bardziej po
zytywne obiekty, co spowoduje rozwj pozytywnego postrzegania i za
nik negatywnych odczu. Po pewnym czasie bdziemy w stanie poko
na wszelkie uwarunkowania i by moe dowiadczy najwyszego sta
nu owiecenia. Taka postawa w yciu codziennym te zapewne si
przyda, szybko zauwaycie pozytywne zmiany w dowiadczaniu sa
mych siebie i innych ludzi.
Jest takie powiedzenie, e ciao jest obrazem duszy, prawdziwe w
pewnym sensie. Nawet osoby niepasujce do aktualnych kanonw
pikna, jeli tylko s wesoe i do wszystkiego podchodz z optymizmem
142

postrzegane s jako bardzo atrakcyjne a ich inspirujcy sposb bycia


daje szczcie caemu otoczeniu.
Do przekonywania, na razie nasz niewytrenowany umys zapewne
poddaje si nabytym skonnociom i na ich podstawie reaguje, w ten
sposb zalenie od odczuwania powstaje podanie.

VIII. Podanie
Na ilustracji przedstawiajcej to ogniwo wida kobiet podajc napj
mczynie. To bardzo wieloznaczny obrazek i w zasadzie nie bardzo
wiadomo czy mczyzna bardziej poda napoju czy kobiety. Gdyby by
naprawd spragniony zapewne sam signby po wod, wyglda, wic
na to, e pragnienie jest tylko pretekstem, by moe wziby z rk ko
biety i wa gdyby ta mu go podawaa.
Podanie sprawia, e zaczynamy w wyobrani przypisywa przedmio
tom moc zaspokajania nas w sposb dla nich niemoliwy. Mczynie
na obrazku nie chce si pi, ale bierze napj niby jaki afrodyzjak, ktry
w wyobrani poczy go z kobiet. Podanie jest czym wicej ni tsk
not za zaspokojeniem przedmiotowych pragnie, jest zudzeniem, e
posiadanie obiektu podania zaspokoi nas w gbszym, uczuciowym
sensie. Wyobraamy sobie, e stan posiadania da nam szczcie, co jed
nak si nie staje, bowiem zaraz po pocztkowym, krtkim okresie rado
ci przedmiot staje si obojtny, a my zwracamy sw uwag na nastp
ny obiekt podania. W naszych czasach to zjawisko stao si ju nie
mal chorob, ktr dla niepoznaki przedstawia si jako godn pozaz
droszczenia przypado ludzi sukcesu. Mam na myli zakupocho
lizm, chorob ubogiej uczuciowo warstwy spoeczestwa.
143

Ci biedni ludzie ciko pracuj caymi dniami i nocami zaniedbujc


najbliszych by potem w nielicznych wolnych chwilach ten brak kon
taktw uczuciowych rekompensowa sobie kupowaniem caej masy
niepotrzebnych przedmiotw.
Przedstawiem problem w wielkim uproszczeniu, ale chyba nie trudno
sobie dopowiedzie inne jego aspekty. Nietrudno tez zauway efekty
tej choroby zwaszcza w zachowaniu dzieci, ktre szukajc akceptacji i
zrozumienia wpadaj w sida sekt, grup przestpczych czy te narkoty
kowego wiata.
Pogo za dobrami materialnymi staa si wrcz obsesj tych, ktrzy po
siadaj pienidze, a modelowym stylem ycia dla tych, ktrzy mamony
nie posiadaj.
Jest to sztucznie napdzana koniunktura, ktrej raczej nie da si unik
n w spoeczestwach zorientowanych konsumpcyjnie. Nie pozwala
na to system gospodarczy. No c taka jest cena wygody i dobrobytu,
dlatego wana jest kontrola nad sob bymy nie dali si do koca sko
owa podaniu.
Nie chodzi o to, e posiadanie jest zem tylko o to by zachowa umiar,
dba te o rozwj wyszych uczu i troszczy si o tych, ktrym si go
rzej wiedzie.
Nie zapewni nam tego aden system gospodarczy czy polityczny tylko
my sami moemy pomc sobie nawzajem.
C, wic czyni?
Oto jedna a nauk buddyjskich:
Zachanno rodzi si z bdnego wyobraenia o satysfakcji, gniew z
bdnej oceny spraw swoich i otoczenia, gupota z niezdolnoci do
stwierdzenia, jakie postpowanie jest waciwe. Zachanno, gniew i
144

gupota stanowi, zatem rdo wszelkiego ludzkiego nieszczcia.


Aby je usun naley praktykowa nauki Buddy, wiczy koncentra
cje umysu i osiga mdro. Przestrzeganie nauk usuwa zachan
no, waciwa koncentracja umysu usuwa gniew, a mdro usuwa
gupot.
Tak, wic gdy zabraknie wyszych uczu oraz kropli samowiadomoci
podanie doprowadzi do zachannoci i lgnicia do przewartociowa
nych przedmiotw.

IX. Chwytliwo
Przedstawiona jest jako czowiek zrywajcy owoc.
Nawizujc do tradycji chrzecijaskiej przypomn, e Ewa te zerwaa
owoc, czego skutkiem byo wygnanie jej wraz z mem z raju i cierpie
nia wielu pokole ludzkich do dnia dzisiejszego.
Podanie doprowadzio czowieka do dziaania, ktry nie zwaajc na
nic musi posi przedmiot swych pragnie i... Posiada go, czsto po
drodze krzywdzc inne istoty, ktrych albo w zalepieniu nie zauwaa,
albo w swej niewiedzy uwaa za niszy gatunek nie warty uwagi.
Jaskrawym przykadem skutkw takiego postpowania jest wystpuj
ca w skali globalnej degradacja rodowiska, wymieranie caych gatun
kw zwierzt i rolin.
Na konsekwencje takiego postpowania rodzaj ludzki nie bdzie musia
dugo czeka, wszystkich nas dotkn jego skutki i na pewno nie bdzie
to nic przyjemnego.
Warto sobie uwiadomi, e przyczyny owych globalnych przeobrae
tworzy kady z nas osobicie w codziennym yciu, czy to jadc samo
145

chodem do pobliskiego sklepu, wybierajc towary czy pozbywajc si


odpadkw. S to chyba fakty znane wszystkim, problem w tym by tro
sk o rodowisko przedoy ponad wasn chwilow wygod i pozby
si mylenia typu - Po nas choby potop.
Nawet, jeli kto nie moe uwierzy w buddyjskie nauki o reinkarnacji
to mimo wszystko powinien pomyle perspektywicznie o losie swych
dzieci, przecie chyba kady rodzic chce dla swoich pociech jak najle
piej. Wiara w to, ze rzd lub jaka sia wysza sprawi cud i przemieni
nasz staruszk ziemi w raj jest niestety tylko nasz wymwk lub zu
dzeniem.
Jak mwi Budda sami jestemy odpowiedzialni za swj los.
Tak, wic podanie prowadzi do dziaania, ktre zazwyczaj oznacza
zdobycie upragnionej rzeczy, a gdy ju jestemy posiadaczami to za
zwyczaj rodzi si w nas przywizanie do posiadanych dbr czy ludzi.
Zachowujemy si tak, jakby faktycznie co mogo do nas nalee w do
datku na zawsze.

Rzeczy nie przychodz ani nie odchodz; nie pojawiaj si i nie zni
kaj; nie mona wiec ich zdoby ani straci.
Budda
W przypadku przedmiotw jest to cakiem niemdre, pracujemy i ota
czamy si sprztami czsto je wymieniamy na nowsze, modniejsze mo
dele, a ycie ucieka. Wolimy mie ni by i tym samym zatracamy ca
kowicie sens istnienia.

146

Bogaci czy biedni, ludzie martwi si o pienidze; cierpi przez ub


stwo i cierpi przez bogactwo. Poniewa ich yciem kieruje chciwo,
przeto nigdy nie s zadowoleni ani usatysfakcjonowani.
Budda
Na skutek przywizania do rzeczy rodzi si strach przed ich utrat, kt
ry tumi nasze pozytywne odruchy szczodroci, wspczucia ch po
mocy innym. Sprawia, e czsto zachowujemy si wobec innych ludzi
tak gupio jak to tylko moliwe.
Nadmierny stan posiadania (to rzecz wzgldna, wrd godnych bogaty
jest ten, ktry ma kromk chleba) sprawia nierzadko, e wbijamy si w
niczym nieuzasadnion dum jak gdyby przedmioty podwyszay nasz
ludzk warto.
To oczywicie dla mdrych ludzi jest aosne i mieszne zarazem, ale
my mimo wszystko roniemy i roniemy w dumie a inni ludzie wyda
waoby si, kurcz si, staj si tacy malutcy, e w zasadzie przestajemy
ich zauwaa. Kiedy jednak przychodzi moment prawdy i zauwaamy,
e ssiad kupi swemu dziecku lepszy samochd ni ten, ktry sami po
siadamy i ktry by powodem naszej chway.
I co? Balonik nagle flaczeje, przychodzi opamitanie albo zazdro i
krcimy si dalej w kole cierpienia.
Oczywicie bardzo uoglniam, ale mimo wszystko takie zachowania
mona zaobserwowa bardzo czsto w kadej klasie spoecznej nieza
lenie od poziomu wyksztacenia.
Innym rodzajem chwytliwoci jest przywizanie do rozmaitych, najcz
ciej majcych mao wsplnego z prawd pogldw. Pogld, jak sama
nazwa wskazuje nie jest wiedz, a jedynie naszym wyobraeniem stanu
faktycznego zbudowanym najczciej na opiniach innych ludzi. Jest to
147

po prostu modyfikacja podstawowej niewiedzy. Czyny oparte na pogl


dach maj najczciej taka warto jak same pogldy. S, wic bardzo
czsto bdne i krzywdzce innych. Niestety te czyny, pogldy oraz ro
dzaj przedmiotw i ludzi, do ktrych lgniemy tworzy schemat wiata, w
ktrym przyjdzie nam kiedy y. Pami tych wszystkich czynnikw
zgromadzona jest w umyle, ktry niewiadomie wybiera model wiata
zgodny z utrwalonym schematem.

X. Stawanie si
Mona by podsumowa przysowiem Jak sobie pocielisz, tak si wy
pisz.
Chyba dobrze okrela to sytuacj, w ktrej si obecnie znajdujemy.
Wszystko, co do tej pory opisaem byo modelowaniem obecnie przey
wanej rzeczywistoci. Upartym deniem do fizycznego odrodzenia si,
ktre koczy si, gdy dochodzi do zapodnienia w onie matki. Zapod
nienie jest efektem denia bezcielesnej wiadomoci do odrodzenia
si w okrelonych warunkach. W tym momencie s ju fizyczne podsta
wy nowej istoty- materia genetyczny ojca i matki oraz wiadomo.
Tak, wic wedug nauk Buddy moemy ju mwi o istocie ludzkiej.
Konsekwencj zapodnienia i pniejszej ciy s narodziny.

3.ycie przysze

XI. Narodziny
Symbolem tego ogniwa jest kobieta rodzca dziecko. Jest to jasne i zro
zumiae dla wszystkich nie wymaga, wic komentarzy.
148

XII. mier
Tak jak i wszystko we wszechwiecie tak i ludzkie ycie podlega proce
sowi przeksztacenia, jakim jest rozpad i mier (przy czym mier i
staro s tu tylko reprezentantami wszystkich przykrych rzeczy po
wstajcych w wyniku narodzin). Rozpoczyna si to ju w momencie na
rodzin a do mierci, podczas ktrej umys oddziela si od ciaa i pogr
a si w fundamentalnym stanie niewiadomoci (niewiedzy).
Nie pisz tu o kocu istnienia, bowiem jeli co nie powstaje i nie ist
nieje naprawd to nie moe te si zakoczy. Znacie powiedzenie, e
nic w przyrodzie nie ginie, nie zmienia te waciciela, a jedynie krci
si w wielkim kole przemian Kole Istnienia. Od nas zaley tylko czy
bdziemy krceni, czy te sami bdziemy sterowa.
Teraz w skrcie cae dwanacie ogniw:
Niewiedza jest przyczyna dziaania; dziaanie jest przyczyna wia
domoci; wiadomo jest przyczyna nazwy i formy; nazwa i forma
jest przyczyna szeciu organw zmysw; sze organw zmysw
jest przyczyna kontaktu; kontakt jest przyczyna doznania; doznanie
jest przyczyna pragnienia; pragnienie jest przyczyna lgnicia; lgni
cie jest przyczyna istnienia; istnienie jest przyczyna narodzin; naro
dziny s przyczyna staroci i mierci, alu i cierpienia.
Budda
Co jeszcze?
149

Mgby kto powiedzie, e pomidzy narodzinami i mierci powinno


by jeszcze trzynaste ogniwo ycie. Powinno i jest, tym ogniwem jest
cae koo. By moe jako cz innego, jeszcze wikszego koa.

Wybrane nauki
Kady jest panem samego siebie, jest dla siebie oaz.
Kady powinien przede wszystkim zachowa kontrol nad
sob.
Budda uwiadamia nam, e kady sam tworzy swoje ycie, nie ma niko
go, kto mgby sobie roci uzasadnione pretensje do wadzy nad nami.
Wszyscy w istocie jestemy tym samym przestrzeni umysu. To
oznacza wolno i jeli sami nie uznajemy czyjej wadzy to tak na
prawd nikt nie moe nami kierowa. Kady posiada wolno wyboru
opart nie na zewntrznym wiecie, ale na wolnoci umysu. Nie mona
nas do niczego zmusi. Owszem, czowieka mona do tego stopnia
ogupi, e bdzie co czyni wbrew wasnym przekonaniom, mona go
zastraszy lub zmusi fizycznie, gdy jego umys jest saby, a ego szuka
oparcia w zjawiskowym wiecie. Historia jednak uczy, e ludzi wiado
mych swej wolnoci nawet tortury nie zmusz do zmiany przekona
czy te czynw z nimi niezgodnych. Chyba, e dla sabego czowieka
przemoc stanie si wymwk do ulegoci.
Tak naprawd to umys kontroluje materi, nie odwrotnie. To on spra
wia, e czowiek potrafi bardzo wiele znie, potrafi nawet umrze za
150

suszn spraw, jeli tylko jest naprawd i szczerze przekonany o jej


susznoci.
Jednak, gdy umys jest saby, to nawet dua sia fizyczna nie pomoe w
prawdziwie trudnej sytuacji. Kady pewno zna przykady, w ktrych
zwykli ludzie w pewnych sytuacjach stawali si bohaterami dokonuj
cymi heroicznych czynw, podczas gdy ci, ktrzy powszechnie uwaani
byli za silnych zaamywali si i zawodzili. Historia zna mnstwo takich
przypadkw, a jeszcze wicej pozostaje ukrytych. Zwaszcza kataklizmy
czy wojna odkrywa ca prawd o czowieku, wyciga z nas zarwno
najnisze instynkty jak i najszlachetniejsze uczucia majce odbicie w
bohaterskich wyczynach, gdy jeden czowiek powica si dla drugiego.
To wszystko sprawia sia umysu, dziki niemu czowiek potrafi nie tyl
ko zapanowa nad strachem i instynktami, ale te moe wykrzesa z
siebie siy, ktrych istnienia nie podejrzewa nawet. Przypominaj mi
si pewne badania ochotnikw w stanie hipnozy, gdy pod wpywem su
gestii ludzie o przecitnej sile fizycznej zwikszali j kilkukrotnie do
poziomu, ktrego nie powstydziliby si Strongmeni. W odwrotnym kie
runku byo podobnie.
Wszystko jest kwestia nastawienia, gdy brakuje woli to nawet najprost
sze czynnoci staj si trudnymi problemami.
Caa wolno i ograniczenia istniej w umyle tyle, e wolno jest na
turalna, a przeszkody stwarzamy sami przez rne koncepcje i pogldy.
To umys jest oaz, w ktrej mona odnale dystans do problemw y
cia. Takiej oazy nie znajdziemy nawet w rodzinnym domu, jeli zabrak
nie jej w nas samych.
Tybetaskie przysowie mwi:
151

,Jeli problem da si rozwiza, to nie ma si, czym martwi, jeli


za rozwiza si nie da to zmartwienie nic nie pomoe
Nawyk postrzegania rzeczy jako pozytywne lub negatywne powsta
je w umyle. acuch emocji w rodzaju lubi nie lubi, pragn nie
nawidz, tworzy coraz wicej blu czy podania.
Tak, wic spokj i dystans do problemw mona odnale jedynie w
umyle, gdy przestaniemy czepia si koncepcji wasnegoJa.
Gdy ju naprawd staniemy si wiadomi swej wolnoci to wtedy
otwiera si realna szansa by pomc innym w ich problemach. Warunek
uwiadomienia sobie swojej mocy jest konieczny by nasze postrzeganie
i dziaanie nie byo zgodne z Biblijnym powiedzeniem:
Widzisz dbo w oku brata swego, a belki w swoim oku nie widzisz...
Nie jest to atwe, bowiem nasze ego sprawia, e jestemy bezkrytyczni
wobec siebie, nie dopuszczamy do wiadomoci swoich wad. To czyste
tchrzostwo, boimy si spojrze na samych siebie by nie odkry nie
chcianej prawdy, dlatego tak atwo przychodzi nam widzenie i krytyko
wanie wad innych ludzi. Dziki temu czujemy si dowartociowani. Po
rwnywanie si z innymi przynosi ulg, wmawiamy sobie, e nie jeste
my najgorsi, ale tak naprawd jest to fasz wynikajcy ze strachu. Gdy
w ten sposb bdziemy postrzegali samych siebie to nigdy nie bdzie
my szczliwi, nigdy te nie bdziemy panami wasnego losu.

Dlatego te Budda mwi:


Tulku Thondup Uzdrawiajca Moc Umysu

152

Dobrego przyjaciela, ktry wskazuje nasze bdy lub wady, naley


ceni tak, jakby odkrywa przed nami sekret ukrytego skarbu
My jednak nie lubimy takiego postpowania, przecie wszyscy inni s
gorsi od nas... I dalej trzymamy si swych zudnych przekona.
Dziaanie kierowane takimi faszywymi osdami siebie i innych nigdy
nie bdzie waciwe, dlatego dopki nie pozbdziemy si porwna i
opinii na nich opartych, dopty los bdzie kierowa nami a nie odwrot
nie.
Tajemnica zdrowia, tak umysu, jak i ciaa, polega na tym,
by nie rozpacza nad przeszoci, nie martwi si o przy
szo ani nie uprzedza kopotw, lecz y chwil obecn
mdrze i powanie.
Naszym gwnym problemem jest to, e nie potrafimy y tu i teraz.
Gdy teraniejszo nie pasuje do obmylonych koncepcji wracamy my
lami do przeszoci. Wspominamy, czsto idealizujc chwile przeyte
dawniej lub na nowo przeywamy przesze poraki i upokorzenia. Za
drczamy si wspomnieniami nie zauwaajc, e stan przygnbienia, w
ktry si wprowadzamy wpywa na nasze teraniejsze dziaania. Przy
kre wspomnienia odbieraj wiar w nasze moliwoci, zaniaj samo
ocen, sprawiaj, e stajemy si smutasami, od ktrych odsuwaj si
teraniejsi znajomi. W ten sposb teraniejszo te staje si smutna i
nieudana, co tylko utrzymuje nas w przekonaniu o wasnym nieudacz
nictwie i nakrca koo cierpienia.
153

To oczywicie przejaskrawiony, ale w sednie prawdziwy przykad tego,


w jaki sposb tworzymy wasne ycie.
Drugim bdem jest zbytnie zamartwianie si przyszoci, snucie wiel
kich planw, ktre jeli si nie sprawdz wprawiaj nas w przygnbie
nie. Mam znajomego, ktrego mani jest przewidywanie i tworzenie
drobiazgowych planw kadego dziaania, na przykad wakacyjnych
wyjazdw. Pamitam jego sowa, gdy po ktry tam nieudanych wa
kacjach (z powodu pogody) stwierdzi, e jeli zbytnio si nastawia na
pikn wakacyjn pogod to ta na przekr jest bardzo nieudana. Tak
jakby cay wiat z pogod wcznie krci si wok niego i z premedy
tacj robi psikusy. Ten czowiek nigdy nie jest zadowolony, by w pik
nym miejscu na wakacjach, ale ca rado z wyjazdu przesonia mu
pogoda.
Tak to ju z nami jest, planujemy, nastawiamy si, a gdy splot okolicz
noci zniweczy plany stajemy si nieszczliwi. Nie chc przez to po
wiedzie, e planowanie jest ze. Wrcz przeciwnie jest bardzo potrzeb
ne tylko zbytnie przejmowanie si i nastawianie na to, e wszystko pj
dzie wedug naszej myli jest bdem, ktry w ostatecznoci przynosi
niezadowolenie, przesania prawdziwy wiat i nie pozwala si nim w
peni cieszy. Budda stwierdza, e tylko ycie chwil obecn, czyli obec
no duchem w tu i teraz bez zbdnych koncepcji i wyobrae gwa
rantuje zadowolenie z czynw oraz realny wpyw na wasny los.
Dziki wiadomoci chwili obecnej widzimy prawd, ktra pozwala w
pewnym zakresie planowa dziaania. Znajomo prawdy uzmysawia
nam nasze ograniczenia i ma wiedz dziki temu nie jestemy zaska
kiwani przez okolicznoci, po prostu wiemy, e mog nastpi i zare
154

agujemy na nie odpowiednio do rzeczywistoci nie za wasnych kon


cepcji.
To wanie Budda nazywa mdrym yciem, ktre jest gwarancj zdro
wia ciaa i umysu. Ostatnimi czasy oficjalna nauka zacza na powa
nie interesowa si zwizkami zachodzcymi midzy stanem umysu a
zdrowiem i dugowiecznoci. Co prawda nie jest atwe ogarnicie
wszystkich czynnikw wpywajcych na nasze zdrowie, ale mimo
wszystko mona ju wysnu wnioski, e zdrowie zaley w bardzo du
ym stopniu od stanu ducha.
Istnieje bardzo wiele opisanych przypadkw, gdy ludzie biedni, niedo
ywieni i yjcy w fatalnych warunkach sanitarnych, ale za to zachowu
jcy pogod ducha doywali sdziwego wieku w doskonaym zdrowiu.
Pisz o tym, bowiem wspczesne spoeczestwa zachodnie przywizu
j ogromn wag do zdrowej ywnoci czy przesadnej higieny zanie
dbujc cakowicie sfer psychiczn.
Niestety takie postpowanie jest niewaciwe, ludzkie ciao jest produk
tem umysu, stanowi jedno i tak wanie naley na nie patrze i
dba.
Pojmujc ciao w kategoriach materialnych oczywistym bdzie, e
wszelkie zewntrzne i wewntrzne czynniki materialne bd miay
ogromny wpyw na zdrowie. Jednak, gdy kto jest wiadomy swej
prawdziwej duchowej natury to bdzie potrafi w duym stopniu unie
zaleni si od tych czynnikw poprzez kontrol i rne techniki od
dziaujce na umys. Jest to trudne, ale moliwe.
Na razie jednak ludzie, ktrzy nie s do koca przekonani o swym du
chowym pochodzeniu i postrzegaj materi jako co naprawd realne
go powinni sobie uwiadomi, e niezalenie od tego, w co wierz to
155

stan ich umysw i tak bdzie mia duy wpyw na jako ycia i zdro
wia. By moe kiedy stanie si to potwierdzonym niezbicie faktem na
ukowym, ale pki, co nie zaszkodzi zaufa naukom Buddy, ktre w ci
gu wiekw przyniosy szczcie i zdrowie bardzo wielu ludziom.
Wszelkie arbitralne koncepcje na temat materii, zjawisk i
odnoszce si do nich idee s jak sen, urojenie, baka my
dlana, cie, wysychajca rosa, byskawica, zudna zjawa
czy chmura.
Budda chce przez to powiedzie, e wszelkie prawdy nie oparte na do
wiadczeniu s niewiele warte. Umys ma tendencje do interpolowania
wiedzy, budowania opinii w oparciu o szcztkow lub niedokadn wie
dz. Opinie te powielane i niejednokrotnie przekrcane faszuj po
strzeganie rzeczywistoci i staj si baz dla nastpnych jeszcze bar
dziej faszywych koncepcji. Czowiek ma prawo bdzi, ale narzucanie
takich przekona innym, e te nie wspomn o dziaaniu opartym na
nich jest po prostu bdem.
To, co sami uznajemy za prawd niekoniecznie musi by prawd dla in
nych. Naley sobie uwiadomi ten prosty fakt oraz to, e nawet wiedza
naukowa ulega zmianom. aden naukowiec o otwartym umyle nie po
wie, e tak jest na pewno. wiadomo wasnej niewiedzy oraz tego,
e nic nie musi by na pewno jest najlepszym sposobem na unikni
cie bdw w yciu.
Wszelkie ludzkie cierpienia maj swoj przyczyn i mona
pooy im kres. Albowiem wszystko na wiecie jest wyni
156

kiem zbienoci przyczyn i warunkw, wszystko znika, gdy


owe przyczyny i warunki ulegaj zmianie lub ustaj.
Zrozumienie tej nauki daje nam optymizm oraz prawdziw moc do
tworzenia i kierowania wasnym yciem. Nic przecie nie jest z gry
ustalone, przyszo nie istnieje w trwaej formie, tak naprawd w ogle
nie istnieje. Jest jedynie potencjaem, ktrego podwaliny wanie
ksztatujemy w tej chwili. Nie kieruj te nami zachcianki adnego
Boga czy jego niepoznawalne wyroki. Zreszt Bg, ktry naprawd
chciaby by obiektywny sprawiedliwy i w dodatku kochajcy wszyst
kich nie mgby dawa wolnoci i jednoczenie ferowa wyrokw.
Mamy woln wol i dziki niej moemy zmieni siebie i swoje ycie,
kto, kto mwi, e jest niereformowalny zaprzecza moliwoci rozwo
ju i istnieniu wolnej woli.
Przyczyn swego losu szukajmy w sobie, bez zrozumienia siebie nigdy
nie pojmiemy tego, co nas spotyka.
Oto cztery prawdy tego wiata; pierwsza, e wszystkie
ywe istoty powstaj z niewiedzy; druga, e wszystkie
obiekty pragnie s nietrwae, niepewne i wi si z cier
pieniem; trzecia, e wszystko, co istnieje jest rwnie nie
pewne, nietrwae i zwizane z cierpieniem; czwarta, e
nie istnieje nic, co mona by nazwa ja i na caym wiecie
nie ma niczego, co mona by okreli jako moje
W zasadzie caa ksika rozwija temat tych czterech prawd, ale i tak w
skrcie przypomn, o co chodzi.
157

Istoty powstaj z niewiedzy Podstaw istnienia jest przestrze umy


su, cho ta nazwa nie jest adekwatna do rzeczywistoci to z braku innej
bd si ni nadal posugiwa. Przestrze ta nie moe zosta opisana
sowami, brak jest po prostu porwna, ktre oddayby jej prawdziwe
waciwoci. Jedn z dziwnych cech tej przestrzeni jest to, e wytwarza
wiadomo lub te moe sama jest wiadomoci. Nie chodzi tu tylko
o wiadomo, jak znamy z autopsji, to znaczy wiadomo ja, ale o
czyst nierozrniajc przytomno. Wyglda to tak, jakby to, co poja
wia si w przestrzeni zauwaao samo siebie, kada nawet najdrobniej
sza rzecz jest jakby ruchem umysu std zreszt wszystko w naszym
wiecie rusza si i drga na wszelkie moliwe sposoby.
Dwa filary wspczesnej fizyki, czyli mechanika kwantowa opisujca to,
co najmniejsze i oglna teoria wzgldnoci pozwalajca zrozumie czas,
przestrze i ca reszt mechaniki w skali wszechwiata nie uzupeniaj
si wzajemnie. Wyglda na to, e obydwie teorie nie mog jednoczenie
by suszne. Nic zreszt dziwnego, obydwie obmylano i rozwijano nie
zalenie od siebie.
Stworzono, wic now ide tak zwanych superstrun.
Jak na razie wiadomo nam, e najmniejsz czstk materii s elektrony
i kwarki Teoria Superstrun zakada, e czstki te zbudowane s z ma
lekich jednowymiarowych ptli bdcych w cigym ruchu. Gdyby
mona je byo zobaczy wygldayby jak drgajce gumki recepturki tyl
ko, e nieskoczenie maych rozmiarw. Fizycy nazwali je strunami i
wydawaoby si, e jest to trafne okrelenie, bo podobnie jak struny in
strumentu stwarzaj dwik tak superstruny stwarzaj czstki elemen

Z nich zbudowane s protony i neutrony bdce czciami jdra atomowego.

158

tarne. Sowo stwarzaj waciwie nie jest odpowiednie, bowiem to, co


powstaje jest tylko zudzeniem istnienia i podobnie jak wydawany
przez instrument dwik nie istnieje sam w sobie tak i czstki nie ist
niej niezalenie od instrumentu, czyli owych strun. To jeszcze nie
wszystko, bowiem ptelki te czy te struny nie istniej jako osobne i od
niczego niezalene formy powstaj, bowiem z samej przestrzeni, s jej
waciwoci. Wymienione wczeniej filary fizyki poczone teori su
perstrun s wspaniaym obrazem nauki buddyjskiej o wspzalenoci
wszystkiego. Teoria ta, bowiem zakada aktywne i wspzalene dziaa
nie czasu, przestrzeni, materii i obserwatora.
W kadym bd razie wszystko jest ruchem, a wedug Buddy tym, co
si porusza jest umys. Rzeczy czy myli s jakby zmarszczkami, falami
na powierzchni wody (umysu) i to wanie umys wyczuwa ten ruch.
Wyczuwa te nie jest dobrym sowem, ale nie da si tego wyjani poj
ciowo, zjawisko wiadomoci jak do tej pory pozostaje niewyjanion
zagadk dla nauki. Gdy nauka skupia si na badaniu rzeczy zewntrz
nych to buddyzm przeciwnie, stara si zobaczy samego badajcego.
Nie da si zreszt oddzieli jednego od drugiego do takiego wniosku
doszli sami naukowcy, kiedy to w wielu eksperymentach zauwaono
fakt, e wynik eksperymentu uzaleniony jest, na przykad, od zmiany
eksperymentatora, a nawet do stanu, w ktrym eksperymentator czy
badacz znajdowa si.
Wracajc do tematu Moemy przyj, e przestrze umysu jest bez
czasowa i niczym nieograniczona inaczej mwic jest od zawsze
wszystkim, co istnieje.
159

Przestrze ta zauwaa tylko to, co si w niej samej pojawia (nie ma


zreszt adnego zewntrz, w ktrym co mogoby si pojawi), dlate
go nie zauwaa samej siebie. To wanie jest podstawow niewie
dz.
Widzc tylko swj wasny ruch identyfikuje si z nim, co staje si przy
czyn nastpnego poruszenia. Gdyby wiadomo nie zainteresowaa
si ruchem ten wygasby samoistnie, ale wspierany ni generuje na
stpne poruszenia, te za nastpne itd. W ten sposb powstaje wszyst
ko, co istnieje cznie z odczuwajcymi istotami. Oczywicie istoty
ywe, wiadome wiata zewntrznego jak i sam wiat powstaj jedno
czenie ich powstawanie warunkuje si, bowiem nawzajem. wiado
mo ja musi si na czym opiera, ja musz co widzie, sysze
itd. To stwarza podzia na ja i reszta niejako tworzy a pniej kszta
tuje ego, wyjaniem ju t kwesti w rozdziale pt. Dwanacie ogniw.
Tak, wic my sami i wiat zjawiskowy powstaje z niewiedzy wiadomo
ci o wasnej prawdziwej naturze.
Wszystko jest nietrwae i zmienne Wszystko, bowiem powstaje jako
splot wzajemnie si warunkujcych przyczyn. Gdy warunki ulegaj
zmianie zmieniaj si przyczyny, gdy zmieniaj si przyczyny zmienia
si to, co istnieje a tym samym warunki. Takie koo zamknite. Widzi
my to, na co dzie, kady materialny przedmiot powsta, ulegnie zuy
ciu (zmieni si) i wreszcie rozpadowi, ktry jest form przemiany. Z
produktw rozpadu powstanie co innego tylko, e proces ten moe by
tak rozcignity w czasie, e go nie zauwaymy. Wszystko, co moemy
wskaza palcem ulega takiemu procesowi, wystarczy tylko mie czas by
to zjawisko zaobserwowa.
160

Ta ciga przemiana, nietrwao rzeczy sprawia, e nie czujemy si


pewnie i bezpiecznie. Zwaszcza, gdy proces przemian obserwujemy u
siebie i najbliszych.
Nawet pozornie trwae rzeczy nie daj oparcia, w kadej chwili mona
je utraci nie mwic ju o tym, e w chwili mierci i tak nie zabierze
my nic ze sob. To wszystko jest powodem cierpienia.
Cierpienie to mocne sowo, ale wypowiedzia je kto, kto dowiadczy
prawdziwego szczcia, wobec ktrego nasze pozorne przyjemnoci s
niczym.
Zreszt sowo uyte zostao wiadomie po to bymy zastanowili si i za
czli zauwaa to, co stao si pozornie nieodczuwalne. Do wszystkiego
mona si przyzwyczai, ale nie zmienia to faktu, e cierpienie istnieje i
wczeniej czy pniej przyjdzie nam si z nim zmierzy. Kadego do
padn jego najwyraniejsze symptomy w postaci staroci, chorb i
mierci. To nieuniknione tylko czy potrzebne?
Ja powstao z niewiedzy i prowadzi nas za rczk cay czas. Dziaamy
pod jego dyktando, stwarzamy przyczyny, ktre wi nas w kole cier
pienia. Wczeniej ju wielokrotnie wyjaniaem przyczyny powstawa
nia i sposb przejawiania si naszego ego, dlatego teraz tylko przypo
mn, e sposobem na pozbycie si cierpienia i uzyskanie penej wolno
ci jest osabienie i zniszczenie wasnego ja
C zreszt warte s egoistyczne dziaania? To przecie potrafi wszyst
kie zwierzta. Chyba si czym od nich rnimy?. Jeli nie, to sowo
Czowiek - nie brzmi ju tak dumnie.
161

Nienawici w tym wiecie nigdy nie uspokoi si nienawi


ci; jedynie przez nie-nienawi nienawi si uspakaja.
To jest Odwieczne Prawo.
Dhammapada
C tu duo mwi, wystarczy spojrze przykadowo na konflikt
Izraelsko Palestyski. Oko za oko, zb za zb, taka ideologia nakrca
spiral przemocy ktrej koca nie wida. Jak dugo ludzie bd zwyci
a i podporzdkowywa sobie innych, tak dugo nie moe by mowy o
pokoju i szczciu. Budda mwi: Zwycizca wzbudza nienawi, a zwy
ciony doznaje ponienia. Kto wyrzeka si zarwno zwycistwa, jak i
poraki, jest szczliwy i peen spokoju.
Dopki jedna ze stron tego czy kadego innego konfliktu nie opamita
si i nie zaprzestanie przemocy to nie moe by mowy o pokoju. W
kocu nie bdzie zwycizcw, bowiem albo obydwie strony wyniszcz
si nawzajem albo nawet, gdy jedna z nich wygra to okupi zwycistwo
cierpieniem wielu niewinnych ludzi.
Jeli jestemy przy tematyce wojny to musz stwierdzi, e buddyzm
nie zna takiego pojcia jak wojna sprawiedliwa. To tylko nazwa wymy
lona dla usprawiedliwienia przemocy w imi jaki niejasnych celw.
Kady, kto rozpoczyna wojn, nawet, jeli jej celem jest odwet czy uka
ranie sprawcw niegodnego czynu staje si agresorem, sprawc cier
pienia wielu niewinnych ludzi.
Bardzo atwo jest popiera sprawiedliw wojn, gdy toczy si ona
gdzie daleko a my ledzimy j siedzc sobie wygodnie przed telewizo
rem. Piewcom takiej wojny proponuj wczu si w sytuacj czowieka,

cieka Prawdy Buddy. Przekad na jzyk polski, na podstawie tumaczenia z palijskiego na angielski
Acharya Buddharakkhity - Zbigniew Becker. Wydawca: Misja Buddyjska ,,Trzy Schronienia'' w Polsce

162

ktry w trakcie wojennych zmaga straci on czy ma, dziecko lub


inn blisk osob.
Wszyscy dr przed przemoc, wszyscy boj si mierci.
Stawiajc si w pooeniu innych, nie powinno si ani zabi
ja, ani powodowa do zabijania.
Dhammapada
W kwestii przemocy Budda czy Jezus wygaszali identyczne nauki. Je
li kto uderzy ci w policzek, nastaw mu i drugi To sowa Jezusa. Nie
naley ich jednak czyta dosownie, nie oznaczaj zupenej biernoci i
poddania si losowi. Chodzi w nich o to by nie wzbudza w sobie niena
wici do przeciwnika, nie szuka zemsty i zadouczynienia, inaczej,
bowiem nic nie rnioby nas od agresora.
Kady ma prawo broni siebie, rodziny czy te wasnego pastwa, nale
y te czyni to na tyle skutecznie by inni chtni do przemocy najpierw
si zastanowili czy warto. Trzeba jednak stosowa rodki i si ade
kwatn do zagroenia, czyli tylko tyle przemocy ile naprawd potrzeba.
Chodzi tu o podobne nastawienie jak prezentowane w powieci Cie
Kata Gene Wolfe. Kat ze staroytnego bractwa wykonuje swoje obo
wizki bez osobistego zaangaowania i zadaje tylko tyle cierpie ile mu
polecono, nigdy nie dodaje nic od siebie. Dziki takiej postawie ma za
wsze czyste sumienie, mier, ktr zadaje nie dotyczy go osobicie nie
stwarza przyczyn za. W ten sposb kat moe by nawet najszlachet
niejszym z ludzi.

163

Budda zaleca, aby; Przezwyciy gniew uprzejmoci, zoliwo


dobroci, egoizm wielkodusznoci, a fasz - prawd. To moe nie je
dyna, ale za to bardzo skuteczna metoda.
Sowa te mog rani i krzywdzi innych Budda, wic naucza:
Nie bd dla nikogo szorstki w sowach; ci, do ktrych tak by prze
mawia, mogliby si odwzajemni. Gniewne sowa prawdziwie rani,
a odpowiedz moe by jeszcze gwatowniejsza.
Dhammapada
Naley si kontrolowa i w sytuacjach, gdy czujemy gniew lub jestemy
zbyt podekscytowani lepiej nie mwi nic. S przypadki, gdy jedno so
wo wypowiedziane pod wpywem silnej emocji burzy cae ycie czowie
ka.
,Gdy jaki minister zaniedbuje swe obowizki, dziaa dla
wasnych korzyci czy bierze apwki, to jego postawa po
woduje gwatowny upadek moralnoci publicznej. Ludzie
zaczynaj si wzajemnie oszukiwa, silniejszy atakuje sab
szego, dygnitarz le traktuje prostego czowieka, bogaty
wykorzystuje biedaka. Dla nikogo nie ma sprawiedliwoci,
rosn szkody, mno si trudnoci. W takich warunkach
uczciwi ministrowie wycofuj si z dziaalnoci publicznej,
a mdrzy ludzie milcz, by nie naraa si na kopoty. Na
stanowiskach pozostaj jedynie pochlebcy, ktrzy korzy
staj z wadzy by si wzbogaci, nie zaprztajc sobie go
164

wy cierpieniami ludu. W takich okolicznociach wadza


rzdu staje si nieskuteczna, a jego wymiar sprawiedliwo
ci popada w ruin. Nieuczciwi urzdnicy s zodziejami
ludzkiego szczcia, a nawet s gorsi ni zodzieje, ponie
wa okradaj zarwno wadc, jak i lud, stajc si spraw
cami problemw caego narodu. Krl powinien usuwa i
kara takich ministrw.
Czy te sowa czego wam nie przypominaj?
To jakby ywy obraz naszego kraju A.D. 2003 Tylko krla brak...
W zasadzie komentarze s zbyteczne, chciabym jednak zwrci uwag,
e to my sami wybralimy przedstawicieli rzdu. Wyglda na to, e ci
panowie (i panie) s ywym zwierciadem naszego spoeczestwa,
uosabiaj nasze denia i poziom moralnoci.
Moe jednak, tylko dalimy si nabra na gadkie swka i pikne, acz
utopijne obietnice ludzi, ktrzy potrafi najgoniej krzycze?
Moe nie chcielimy sysze tego, co mwi ludzie mdrzy?
Nie chcielimy przyj do wiadomoci trudnej prawdy, e nie ma nic
wartociowego bez cikiej pracy.
Mona to zrozumie, czowiek popenia bdy, ale te potrafi si na nich
uczy, wyciga wnioski by w przyszoci nie podejmowa podobnie
bdnych decyzji.
Ja zrozumiaem przynajmniej jedno, e wybierajc politykw nie ma,
co kierowa si ich programami i obietnicami. Programy mona zmie
ni lub wykorzysta do wasnych celw a obietnice mona zawsze za
ma, zreszt i tak wszystko zostanie zweryfikowane przez realia gospo
darczo - polityczne.
165

Naley patrze na samych ludzi, na ich moralno i uczciwo. Czo


wiek prawy nie bdzie nigdy szkodzi swemu pastwu i obywatelom.
Wrcz przeciwnie, dziki moralnoci bdzie mia si do walki z wszel
kim zem. Takiemu czowiekowi mona zaufa, wiemy przecie, e pod
staw czynw s intencje i jeli te s czyste to takie same bd te dzia
ania.
Obserwujmy ycie i czyny politykw, nawet okruchy informacji na ten
temat, gdy zostan zebrane razem mog powiedzie duo o kandyda
tach do wadzy.
Co prawda taka ocena nie bdzie do koca miarodajna, ale lepsze to ni
sugerowanie si przedwyborczym Muppet Show serwowanym w me
diach i na ywo. Jest to zapewne trudne, ale myl, e zdrowy rozsdek
i prawda w kocu zwyci.

Praktyka

166

Znajomo zasad zalenego powstawania, przyczyny i skutku czy caej


reszty teorii jest bardzo potrzebna, jednak nawet w poczeniu z moral
nym dziaaniem nie doprowadzi nas do owiecenia, gdy zabraknie
praktyki medytacji w czasie ktrej rozpoznaje si i dowiadcza umysu.

Nie osignie si te owiecenia poprzez recytacj sutr (witych pism


buddyjskich), powtarzanie imion Buddw, czynienie dobra czy te
przestrzeganie wskaza. S to popularne praktyki w rnych szkoach
buddyzmu, ale maj najczciej funkcj pomocnicz chyba, e stosuje
si je z odpowiednim nastawieniem jako wiczenie oddalajce poczucie
wasnego ego.
Jeli podczas wiczenia osignie si stan czystego umysu bez ja to
wtedy owszem takie praktykowanie moe by drog do stanu Buddy. W
innych przypadkach takie postpowanie, cho chwalebne i przysparza
jce zasug nie da w efekcie owiecenia natomiast bdzie przyczyn do
167

brej karmy, ktra spowoduje lepsze odrodzenie i da nam moliwo


kontynuowania praktyki. Jeli jednak naprawd jestemy zaintereso
wani owieceniem to niestety, nie da si wymiga od medytacji. Zanim
napisz kilka sw o medytacji chciabym przytoczy pewne ostrzeenie
zawarte w ksice Buddyzm wydanej przez Misj Buddyjsk Trzy
Schronienia.
...S ludzie, ktrzy w ogle nie powinni podejmowa intensywnej
praktyki medytacji. Na pewno nale do nich osoby niezrwnowao
ne i dotknite rnymi chorobami psychicznymi. Przystpujc do
praktyki medytacji buddyjskiej, powinno si ponadto mie naleyt
wiedz o Nauce Buddy i zna jej podstawy w yciu codziennym. Lu
dzie, ktrzy ami podstawowe zasady buddyjskie, a uwaaj, i po
niewa medytuj, wszystko jest w porzdku, s w bdzie. Taka po
stawa jest bardzo niebuddyjska, gdy niszczy intymny zwizek tych
osb z Nauk Buddy...

Medytacja
Medytacja jest gwnym narzdziem pracy z umysem w buddyjskiej
praktyce, cho wcale nie jest jej wynalazkiem. Techniki medytacyjne
istniay i ju byy stare w czasach historycznego Buddy iakjamuniego.
Praktyki medytacyjne pomagay w osiganiu kontaktw z inn, metafi
zyczn rzeczywistoci, z duchowymi wiatami, czy, te w zdobywania
cudownych zdolnoci i mocy parapsychicznych. Medytacja wykorzysty
wana bya prawdopodobnie w caym zamieszkaym przez ludzi wiecie,
wszdzie tam, gdzie istniaa religia, a nawet w miejscach gdzie systemy
168

religijne istniay zaledwie w formie prostych wierze. Wszdzie tam,


gdzie czowiek potrafi wyciszy si, pozby si, cho na chwil stra
chw, pragnie i zwykych myli pozostajc uwany i skupiony na
przedmiocie medytacji, wtedy mg zauway prawdziw natur umy
su. Mona sobie wyobrazi, e stan medytacji pojawia si ju wtedy,
gdy pierwotny myliwy czatowa w ukryciu na zwierzyn. Spokojny po
szerza sw wiadomo tak, by obejmowaa, jak najwikszy obszar by
mg odbiera zmysami jak najwicej sygnaw natury. Stan umysu,
ktry osiga pozwala mu zjednoczy si z otoczeniem do tego stopnia,
e stawa si jego czci, bdc tym samym niewidzialnym dla zwie
rzyny. Dobry myliwy czy wojownik pojawia si i znika jak duch.
By moe stany umysu, ktre pojawiay si podczas polowania byy
tymi samymi, jakie osigamy formaln medytacj. Jeli tak, to ludzie
ich dowiadczajcy odkrywali cakiem nowe, nieznane wczeniej poka
dy swych moliwoci. Prawdopodobnie odkrywali, e w wywoanych
przez siebie stanach staj si jednoci z przyrod, a przyroda nagina
si ich woli. Stan medytacji stawa si nauczycielem, a ludzie, ktrzy
potrafili go osign prawdopodobnie stawali si pniej szamanami.
By moe niektrzy szamani dziki dowiadczeniom z umysem potra
fili siga do jego gbin, obserwowa waciwoci umysu objawiajce
si w postaciach bstw lub przynajmniej branych za takowe. Kto wie,
czy to takie wizje nie spowodoway, e wiat nagle zapeni si demona
mi lub bogami i boginiami.
Wracajc ju do teraniejszoci, zastanwcie si czy sami nie dowiad
czylicie czego, co by moe byo namiastk prawdziwej medytacji.
Moe suchalicie kiedy muzyki tak dugo i tak intensywnie, e zupe
nie si w niej zatracilicie. Muzyka (przykadowo Ambient, Trance i nie
169

tylko) jest odbiciem harmonii istniejcej w umyle i suchajc jej,


zwaszcza z zamknitymi oczami i przez suchawki, nie mylc o ni
czym tylko suchajc moecie w pewnym momencie sami sta si mu
zyk, unosi si radonie pozbawieni ciaa i wasnego ego, moe zoba
czycie muzyk w formie kolorw, w kocu w jednoci nie istnieje po
dzia na dwik i kolor.
Budda zastosowa jednak medytacj wiadomie jako narzdzie pracy z
umysem, czyli jedynym miejscem, w ktrym mg poszukiwa antido
tum na cierpienie. Pocztkowo powiela jednak bdy innych joginw,
ktrzy uwaali, e dla osignicia duchowych celw trzeba pozby si
ciaa lub przynajmniej ignorowa jego potrzeby. Budda jednak doszed
do wniosku, e ciao, ktre posiada jest jedynym pojazdem dostpnym
na drodze poszukiwa, naley, wic o niego dba nie przesadzajc, ani
w jedn, ani w drug stron. Medytacja Buddy oparta jest na zasadzie
rwnowagi czowiek siadajc do medytacji nie powinien by godny,
ale rwnie nie moe by zbyt najedzony, nie mona zbytnio napina
si w medytacji, ani zbytnio rozlunia. Czowiek nie powinien zasiada
do medytacji zbytnio obciony zmartwieniami dnia codziennego, my
lami o karierze, pienidzach Nie mona by te zbytnio rozlunio
nym mylami bdzc gdzie w pobliu damskich lub mskich urokw.
Oczywicie medytacja po kilku piwach, na zioach lub innych rozwese
laczach rwnie nie jest dobrym pomysem. Generalnie dobrze jest
przestrzega wskaza. Czowiek nie powinien mie zbyt wiele do stra
cenia pod wzgldem materialnym, mwic potocznie, ale nie powinien
rwnie na si pozbywa si wszystkiego. Nie trzeba zostawa bieda
kiem, by medytowa, wystarczy, jeli potrafimy na czas medytacji nie
170

myle o swoim majtku. Naj


lepiej, jeli do medytacji zasi
dzie si z czystym sumieniem,
a w tym pomoe nam prze
strzeganie wskaza i etyczne
postpowanie. Generalnie me
dytacja powinna odbywa si
bez wysiku zarwno fizyczne
go, jak i umysowego i dlatego
spora cz nauk Buddy mwi
o tym jak y by by gotowym
do medytacji, by codzienno
staa si medytacj.
Czym jest medytacja? Trudno
to opisa. Nie jest sam koncentracj, tylko skupieniem si na obiekcie
ani samym rozlunieniem, nie jest wizualizacj, siedzeniem w okrelo
nej i w domyle trudnej pozycji lotosu, nie jest te recytacj mantr, ani
bezmylnym gapieniem si w cian. Czym wobec tego jest? Stanem
umysu, ktry jest uwany i przejrzysty, ktry obserwuje wszystko nie
oceniajc i nie zatrzymujc niczego. Ktry do niczego nie lgnie bdc
jednoczenie skupionym na wszystkim. Jest stanem jednoci ze wia
tem tu i teraz, jest stanem bez ego. Mwi si, e medytacja jest stanem
Buddy, jest sam natur Buddy. Do tego stanu prowadz pewne tech
niki takie, jak wymieniane wyej skupienie na i obserwacja neutralnego
obiektu, ktrym moe by oddech. Podczas skupienia umys przestaje
biega od jednego wraenia do drugiego, wyciszaj si fale myli, a po
171

zostaje tylko obiekt skupienia jeden punkt w umyle, ktrego osta


tecznie te trzeba si pozby.
Umys rozpoczynajcego medytacje mona porwna do szklanki na
penionej mulist wod ze stawu. Gdy przestaniemy rusza szklank,
mu po pewnym czasie opadnie... Inne metody zalecaj pozostawanie
po prostu przytomnym obserwatorem tu i teraz bez skupiania si na
czymkolwiek. Po prostu siedzenie i obserwowanie umysu. Inne,
zwaszcza te z tradycji tybetaskiej nauczaj metod pracy z umysem
polegajcych na wizualizacjach, energii, kolorw, symbolicznych bstw
i identyfikacji z tymi wizjami.
Medytacj moe sta si wszystko, kada najzwyklejsza nawet, jak cho
dzenie, czynno, ktra uspokoi umys i sprawi, e pozostaniemy przy
tomni tu i teraz. Ideaem nawet byoby, gdyby ycie codzienne w cao
ci stao si medytacj.
Do medytacji moemy rwnie zaliczy niektre praktyki czynione w
religiach niezwizanych z buddyzmem. Niech to bdzie na przykad
chrzecijaskie odmawianie raca wymiewane przez wielu niewie
rzcych. Ci przemiewcy nie rozumiej, e wierzcy podczas klepania w
kko zdrowasiek medytuj w pewnym sensie, oczyszczaj swj umys z
wszelkich myli i skupiaj si na modlitwie. Takie dziaanie sprawia, e
nie myl w tym czasie o niczym zym, jeli ju w ogle myl to raczej
s to dobre, pozytywne yczenia. Czas spdzony na modlitwie jest cza
sem odkupienia za grzechy wedle wiary chrzecijan. Tak te jest fak
tycznie - podczas modlitw czowiek nie stwarza zej karmy (przyczyn), a
ta, ktra powstaje jest pozytywna i rwnoway wczeniejsze ze uczyn
ki. Kada myl i dziaanie z dobrych intencji powoduje stworzenie do
172

brych przyczyn, natomiast dziaanie bez intencji, z czystym umysem


nieskaonym opiniami i pogldami staje si krokiem w kierunku
owiecenia.
W opisanych powyej (i innych podobnych) sytuacjach pojawia si stan
medytacji lub co bardzo zblionego. Kada chwila w tym stanie jest
cenna, rozwija nasz wraliwo i inne pozytywne duchowe przymioty,
jednake, by stay si one drog do owiecenia musz zosta uyte
wiadomie i celowo.
Ci, ktrzy d do takiego celu nie musz jednak zdawa si na przy
padkowe metody, istniej, bowiem sprawdzone techniki, ktrych jedy
nym celem jest wanie ukazanie i dowiadczenie natury umysu. Tak
podstawow technik zastosowan i polecan przez samego Budd jest
medytacja wgldu przeprowadzana w pozycji siedzcej. Nieco dalej
opisz sam technik oraz pozycje teraz chciabym natomiast wyjani
nieco cel siedzenia w formalnej medytacji.
Jak ju pisaem umys jest cigle zajty ogldaniem i przetwarzaniem
tego, co sam produkuje, czyli wiata zewntrznego oraz myli i wyobra
e. Cigle poda za tymi wizjami, identyfikuje si z nimi przez cay
okres zamanifestowanego ycia nic dziwnego, wic, e nie jest w stanie
zauway sam siebie. Mona go jednak tego nauczy. Jeli wytumimy
zewntrzne wraenia na przykad poprzez skupienie na neutralnym
obiekcie takim jak oddech, gdy odetnie si strumie myli wtedy pozo
staje sam, czysty umys. Rozpoznanie jego natury jest wanie celem
medytacji. Dziki temu praktykujcy uzyskuje bezporednie dowiad
czenie tego jak rzeczy naprawd funkcjonuj. Zrozumienie na nim
oparte ma cakiem inn jako ni to oparte na lekturach, teoriach i
opiniach. Medytujcy zyskuje pewno jak ten niewierny Tomasz z
173

chrzecijaskiej Ewangelii. Do tego dochodzi spokj wynikajcy z po


siadania wasnej wiedzy bdcej poza wszelkimi wtpliwociami. Jedy
nym i oczywistym warunkiem jest to, e trzeba sprbowa samemu
nikt inny, bowiem nie jest w stanie przekaza werbalnie tego, co mona
odkry we wntrzu samego siebie. Caa filozofia buddyjska, wszystkie
nauki Buddy zakadaj osobiste sprawdzenie i dowiadczenie wszelkiej
wiedzy przekazywanej przez innych. W adnym przypadku nie chodzi
tu o lep wiar nawet w nauki Buddy.
Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko, dlatego, ze przez dugi
czas obowizyway w wielu krajach. Nie wierzcie w co tylko, dlate
go, ze wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tyl
ko z tego powodu, ze kto inny to powiedzia, ze popiera to swym au
torytetem jaki mdrzec albo kapan, lub ze jest to napisane w jakim
witym pimie. Nie wierzcie w co tylko, dlatego, ze brzmi prawdo
podobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobraenia, ktre uwaacie za
zesane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznalicie za praw
dziwe po dugim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam
i innym
Budda
Ja rwnie nie pragn nikogo poucza i naucza, co chyba nie za bar
dzo mi si udaje, pisz po prostu o tym, co uwaam za suszne pokada
jc ufno w mdroci potencjalnych czytelnikw. Niestety musz
uoglnia, bo inaczej w yciu nie skoczybym tej ksiki. Mam tylko
nadziej, e zainspiruj kogo do sprawdzania nauk tu opisanych, do
przeprowadzania wasnych przemyle i wycigania wnioskw, ktre
zreszt nie koniecznie musz si zgadza z moimi. Niech sowa zawarte

174

w tej ksice bd tylko wskazwk niczym palec wycelowany w ksi


yc. Problem w tym by nie pomyli jednego z drugim.
Do namacalnego kontaktu z ksiycem (umysem) suy technika za
proponowana przez Budd. Jest ni Medytacja Wgldu. Oczywicie
istniej te inne techniki medytacji stworzone i rozwijane przez linie
owieconych nauczycieli na przykad wykorzystujce wizualizacje wia
te czy te form Buddw, zazwyczaj stosowanych w buddyzmie tradycji
tybetaskiej i najczciej wymagajcych konkretnych wskazwek prze
kazanych przez zrealizowanego nauczyciela. Medytacja wgldu nato
miast moe by, do osignicia pewnego poziomu, praktykowana sa
modzielnie, jeli tylko mamy wiadomo podstawowych tendencji na
szego umysu i uwano potrzebn do samokontroli.
Sprbowa zreszt zawsze mona samemu dopiero w chwili, gdy uzy
skamy ju pewne dowiadczenia warto je bdzie skonfrontowa z do
wiadczeniami innych i skorzysta z porad mistrza.
Medytacja wgldu pokae nam to, czego by moe niejasno si domy
lamy lub przeczuwamy dziki obserwacjom zjawisk i przemyleniom,
pokae nam sam umys. Wgld dziki temu rozwinity rozwieje bdne
pogldy powstae na bazie lektur, informacji medialnych lub rozmw z
innymi ludmi.
Ten wiat zna trzy bdne punkty widzenia. Jeli trzyma si ich
uporczywie, to nie pozostaje nic innego, jak wszystko zanegowa.
Pierwszy punkt widzenia polega na przekonaniu, ze ludzkim losem
kieruje przeznaczenie. Zwolennicy drugiego utrzymuj, ze wszystko
jest stworzone przez Boga i kierowane jego wola. Ci, ktrzy przyjmu
j trzeci, gosz, ze wszystko zdarza si przypadkowo, nie majc ad
175

nych przyczyn ani uwarunkowa. Jeli o wszystkim decyduje prze


znaczenie, to dobre i ze czyny, wszelkie szczcie i cierpienie s ju z
gry ustalone. Zatem wszelkie ludzkie plany i wysiki, ktre maja na
celu popraw i postp, byyby daremne, a dla ludzkoci nie byoby
nadziei. To samo dotyczy obu pozostaych stanowisk. Jeli w osta
tecznym rozrachunku wszystko spoczywa w rkach niepoznawalnego
Boga, bd jest dzieem lepego przypadku, to c innego pozostaje
ludziom jak nie podporzdkowanie si Bogu i przypadkom? Trudno
si dziwi, ze ludzie, ktrzy hoduj takim pogldom, trac nadzieje i
nie staraj si dziaa mdrze i unika za. Wszystkie trzy koncepcje
s bdne, poniewa wszystko jest nastpstwem zjawisk, ktrych r
do stanowi nagromadzenie przyczyn i warunkw.
Budda
Istniej te zagroenia wynikajce z niezrozumienia nauk buddyjskich.
Takie bdne pogldy wynikajce na przykad z niezrozumienia istoty
pustki, ktrej pojcie przewija si do czsto przez karty tej ksiki,
moe doprowadzi do nihilizmu. Relatywizm istnienia wynikajcy z
buddyjskich nauk moe spowodowa zatracenie umiejtnoci rozr
niania dobra i za. Cho teksty buddyjskie czsto twierdz, e dobro i
zo nie istnieje to jednak bdny pogld zbudowany na ich podstawie
moe doprowadzi zwaszcza u pocztkujcych adeptw do wielu bar
dzo niebezpiecznych postaw. Aby unikn takich zjawisk trzeba medy
towa, a sama medytacja musi by wsparta wczeniej rozwinit mo
ralnoci i wspczuciem. Na pewno w pocztkowym okresie bdzie to
wymagao zwikszonej kontroli nad naszym zachowaniem. By moe
te wspczucie bdzie musiao by wzbudzane i rozwijane za pomoc
176

odpowiednich praktyk, bo cho teoretycznie w kadym z nas tli si ja


ka iskra tego uczucia to tak naprawd zapala si ona zazwyczaj w ja
skrawych, wyselekcjonowanych przez nasz umys przypadkach. Nie po
trafimy na przykad wspczu swoim wrogom ich cierpienie wzbudza
raczej nasz rado ni wspczucie. Oczywicie winowajcom jest nasze
ego, ktre nie pozwala nam jasno zauway, e osoba, ktr uwaamy
za wroga jest takim samym czowiekiem jak my. Postawienie si w jego
sytuacji i zrozumienie wasnych uwarunkowa moe zmieni nasze po
strzeganie i nastawienie do niemiej osoby. To jest nasze zwycistwo
nawet w przypadku, gdy ta osoba nie doceni naszych wysikw. Moe
si jednak zdarzy, e zmiana naszego nastawienia i co za tym idzie po
stpowania wpynie na drug osob w sposb pozytywny i zmieni j w
naszego przyjaciela. Nie jest to idealizm, takie przypadki si zdarzaj, a
e niezbyt czsto to inna sprawa, ktra wiadczy tylko o naszym zaci
ciu w pielgnowaniu negatywnych uczu.
Wspczucie nie jest te okazywaniem saboci, jak niektrzy mogliby
sdzi, zwaszcza faceci w stylu macho, twardziele, czstokro zerani
od wewntrz przez nerwic.
Postpowanie wbrew wasnej naturze, wbrew pogldom i zakorzenio
nym nawykom, odzieranie stereotypw z ich zudnej powoki prawdo
podobnej jest przykadem najwikszej odwagi, jest walk z otwart
przybic, ktra kiedy, przez szlachetnie urodzonych rycerzy uwaana
bya za najbardziej honorow.
Wojownicy nie obawiaj si obnaa swojego jestestwa, nie boj si
oceny innych, s wraliwi i zawsze skorzy do pomocy, gdy zajdzie taka
potrzeba.
To jest moc pynca z czystego umysu, ktry nie zna uczucia strachu.
177

Rozbudzanie i rozwijanie pozytywnych cech powinno by kontynuowa


ne a do momentu, w ktrym naprawd dowiadczymy natury umysu.
Wtedy nie bdzie ju potrzebne wyciganie na si wspczucia, dobroci
czy mioci, bowiem te cechy s nieodczn czci owieconego umy
su. Aby go jednak dowiadczy niezbdna jest medytacja, najpierw
skupiajca i uspokajajca umys a potem refleksja, ktra przychodzi,
gdy medytujcy czuje si ju pewnie w swej praktyce. Zaczyna si wte
dy obserwacja i zaznajamianie z medytujcym umysem. Jest to bardzo
osobista kontemplacja, ktra moe by jedynie zasugerowana przez ja
k technik. Jeli medytacja prowadzona jest pod okiem nauczyciela,
to ten, o ile jest prawdziwym mistrzem bdzie potrafi oceni czy nasze
dowiadczenia s tym, czym powinny by, wskae bdne stany umysu,
ktre mogyby sprowadzi nas na drog donikd.

Wskazwki do medytacji.
Utrzymywanie uwagi.
Czas i miejsce.
Tradycyjna medytacja odbywa si w pozycji siedzcej.
Wybierzmy czas i miejsce, w ktrym poczujemy si spokojnie i swobod
nie. Nie narzucajmy sobie jednak konkretnych godzin, w ktrych MU
SIMY medytowa i basta. Nie zakadajmy ram czasowych medytacji, bo
inaczej podwiadomie bdziemy liczyli upyw czasu zamiast skupi si
na sednie medytacji. Medytacja ma by czynnoci naturaln, po pro
stu siadamy i robimy to. Wane bymy nie byli niepokojeni przez osoby
178

postronne, by nie przeszkadzay haasy lub inne dwiki na przykad z


radia, telewizora, ktre odcigaj uwag od medytacji. Jeli jest to po
mieszczenie, to dobrze by byo jasne i niezagracone nadmiern iloci
sprztw, ktre jedynie zabieraj przestrze i przytaczaj. Rwnie
wany jest czas. Na pocztku niezbyt dobrze jest medytowa ze wiado
moci czekajcych obowizkw domowych czy te zawodowych. Le
piej jest zarezerwowa sobie okres - powiedzmy wczesnym rankiem lub
wieczorem po pracy - gdy rzeczywicie moemy powici pen uwag
praktyce, ale oczywicie nic na si. Jeli chodzi o jedzenie to na przy
kad tradycyjny tekst o zazen (medytacja w stylu zen) Fukanzazengi
zaleca by nie je zbyt duo i zbyt mao. Peny odek rozleniwia, za
tem po sutym posiku powinno si raczej uci drzemk ni zasiada do
medytacji. W drugim przypadku naley pamita, e mzg potrzebuje
ogromnych iloci energii by poprawnie funkcjonowa tak, wic niedo
ywienie powoduje, i stajemy si otpiali, ciao i umys trac sw moc i
duchow energi. W rzeczy samej problem ley raczej w jakoci poy
wienia mona, bowiem je mao, a jednak dostarcza wszelkich nie
zbdnych organizmowi skadnikw to tylko kwestia wiadomego dobo
ru odpowiedniego menu. Umiar ponadto jest zalecany we wszystkim,
nie na darmo przecie nauki Buddy zwane s drog rodka. Kady musi
sam znale odpowiedni punkt rwnowagi we wszystkich czynno
ciach, czy to bdzie sen, seks, wiczenia fizyczne lub odpoczynek. Tak
zreszt dziaa cay oywiony wiat i jeli chcemy by z nim w zgodzie to
musimy najpierw zharmonizowa wasne ciao i umys.
Pierwsze medytacje nie musz by dugie, wystarczy pitnacie minut
wane jedynie by odbyway si regularnie. Medytacja powinna by
szczera, przeprowadzana w granicach czasu bez popadania w rutyn.
179

To znaczy do kadej musimy podchodzi jakby bya t pierwsz z umy


sem nieskaonym nawykami wyrobionymi w czasie wczeniejszych
medytacji. Jeli w czasie poprzednich medytacji wydao nam si, e co
osignlimy to podczas nastpnych musimy o tym zapomnie, nie d
y do zapamitanego stanu, ktry wcale nie musi by czym szczegl
nym lub prawidowym. Chodzi tu, bowiem o badanie i odkrywanie, a
nie wiczenie, ktrego powtarzanie rozwinie w nas owiecenie. Owie
cajcy wgld nie jest miniem, ktrego mona wytrenowa... Tylko
taka praktyka przyniesie spokj, bdzie rozwija si prawidowo i natu
ralnie.
Do rozwijania spokoju potrzebna jest postawa stabilna i rozluniona,
ale nie na tyle by powodowa senno czy marzenia na jawie. Stabil
no wymaga pewnego wysiku, dziki ktremu jestemy uwani nato
miast pewien stopie rozlunienia i wygody zapewnia poczucie spoko
ju. Taka jest wanie postawa siedzca. Moemy usi na krzele (jak
Budda Przyszoci Majtreja), najlepiej bez oparcia, wane by plecy
utrzymywane byy prosto bez nadmiernego napicia.
Moemy te sprbowa tradycyjnych pozycji lotosu jak na rysunkach
poniej.

180

Plotos : prawa stopa na lewym


udzie a druga na pododze
podsunita blisko krocza

Peny lotos: Ukadamy praw


stop na lewym udzie, a lew
na prawym

Pozycje te na pocztku wygldaj i s niezbyt niewygodne, ale z cza


sem dostarcz unikalnej rwnowagi rozlunienia i stanowczoci, ktra
zadowala umys, nie mczc ciaa.
1.Siedzimy z wyprostowanym krgosupem, wszystkie minie poza
utrzymujcymi nas w pionie powinny by rozlunione.
2.D plecw powinien by lekko wypchnity do przodu tak samo klat
ka piersiowa. Podbrdek moe by lekko pochylony, ale nie na tyle by
gowa opadaa powodujc senno.
3.Rce ukadamy na onie kilka centymetrw poniej ppka domi
otwartymi do gry, jedna na drugiej ze stykajcymi si kciukami.

181

4.Oczy powinny by pprzymknite a wzrok nieskupiony na adnym


punkcie.
5.Musimy powici chwil by uzyska waciw rwnowag.
6.Dobrze jest zrobi na pocztku kilka gbokich wdechw wdech no
sem wydech powoli przez usta zwinite w trbk, to uspokaja wstpnie
umys. Pniej niech oddech pynie naturalnie.
Uoenie rk.

Bolce nogi
Trudno, trzeba to przetrwa.
Ucze przyszed do swojego nauczyciela ze skarg: Moja medytacja
jest okropna!
Wci jestem rozproszony, albo senny, bol mnie nogi. Po prostu
straszne!
To przejdzie - powiedzia nauczyciel
Po tygodniu ucze znw przyszed. Moja medytacja jest teraz fanta
styczna!
182

Jestem skupiony, wyciszony, odyem! Jest wspaniale!


To przejdzie - powiedzia nauczyciel
(Opowiastka Zen krca w Internecie. Autor nieznany)
Trening czyni mistrza nogi bd pocztkowo bole, trudno. Mona
poprbowa innych, wygodniejszych pozycji lub zignorowa bl i bar
dziej, uczciwie skupi si na oddechu. Gdy umys przestaje jak czst
k apa si bolcych ng i naprawd uczciwie postrzega oddech to po
pewnym czasie w ogle przestaje si odczuwa ciao. Po jakim czasie?
Tego nie wiem, nigdy nie mierzyem czasu. Nogi bol dopiero po medy
tacji :)

Oddech
Piszc o naturalnym oddechu mam na myli oddychanie przeponowe,
czyli takie pynce z dolnej czci brzucha, ktrego zazwyczaj te trzeba
si nauczy. By taki oddech sta si naturalny niestety trzeba go wcze
niej powiczy. Moemy to zrobi w prosty sposb kadziemy do
na dolnej czci brzucha a nastpnie staramy si w taki sposb oddy
cha by czu jego uniesienia i opadanie w rytm wdechu i wydechu. Jed
noczenie musimy kontrolowa minie klatki piersiowej by pozostay
nieporuszone.

183

Oddech musi by w miar gboki i niezbyt szybki, wydech wolniejszy


od wdechu tak by usun z puc moliwie jak najwicej zuytego powie
trza.
Teraz musi nastpi krtka przerwa jako wyraz wewntrznego odpr
enia i uspokojenia.
Sposb oddychania jest naprawd bardzo wany i to nie tylko w bud
dyjskiej praktyce medytacji. Medycyna utosamia oddech z yciem i nic
dziwnego skoro jest podstaw prawidowego funkcjonowania organi
zmu. Oddech nie tylko dostarcza niezbdny do ycia tlen, ale w dodat
ku ma ogromne znaczenie w poniszych procesach:
Obrony organizmu przed infekcjami
Krenia krwi
Gospodarki kwasowo zasadowej
Wydalania substancji trujcych
Gospodarki cieplnej organizmu

Rytm i szybko oddychania zmieniaj si pod wpywem emocji. Ina


czej oddycha czowiek przestraszony czy zdenerwowany inaczej odpr
ony i zamylony. Na podstawie sposobu oddychania moemy z jednej
strony wnioskowa o stanie psychiki, a z drugiej przez wiadome stero
wanie oddechem moemy wpywa na stan ducha i funkcjonowanie or
ganizmu.
W Tybecie odpowiednie opanowanie technik oddechowych pozwalao
mnichom medytowa na niegu czy biega godzinami po skdind wy
sokich grach i nie byo to przejawem jaki cudownych si a jedynie
wiedz i dyscyplin nabyt w procesie poznawania samych siebie.
184

Powrmy jednak do medytacji, skupmy swoj uwag i zacznijmy prze


suwa j wzdu ciaa badajc po drodze wszelkie doznania. Jeli od
czuwamy gdzie napicie to zauwamy go i sprbujmy rozluni, czuje
my gdzie mrowienie, moe nagle co zaczo swdzie lub gdzie czu
jemy uwieranie?. Wszystko to musimy zauway.
Odczuwajmy ciepo, pulsowanie krwi w takt bicia serca, dotyk a nawet
ciar ciaa. Jeli pojawi si jakie myli, wtpliwoci czy marzenia nie
podajmy za nimi, niech przepyn niczym oboczki na niebie, ktrych
nie da si zapa.
Zamiast tego skupmy si bardziej na ciele, badajmy cay czas odczucia,
a nawet brak takowych, to, bowiem te mona zauway. Takie stale
utrzymywane badanie jest nazywane uwanoci (sati) i jest jednym z
podstawowych narzdzi medytacji wgldu.
wiadomo oddechu.
Zamiast na ciele moemy skupi sw uwag na oddechu. Moemy od
czuwa strumie powietrza przepywajcy przez nozdrza i dalej do
przepony. Mona skupi si tylko na jednym punkcie lub odczuwa ca
o oddechu. Nie chodzi tu jednak o uwiadamianie sobie, e ja oddy
cham raczej o nastawienie w stylu istnieje oddech. Jeli skupiamy
si na przeponie to wanie tam naley umieci swoj wiadomo.
Trudno to wytumaczy, bo przecie nasze zwyke dowiadczenie mwi,
e wiadomo jest w gowie, a jednak jest to moliwe. Przypomnijcie
sobie jaki dobry, wcigajcy film obejrzany w kinie, gdzie bya wtedy
wasza wiadomo? Czy nie wcigna jej akcja rozgrywajca si na
185

ekranie, moe wcielia si w jednego z bohaterw. Nie jest to moe naj


lepszy przykad, ale trudno mi to inaczej wytumaczy.
Naley by wiadomym swego oddechu i obserwowa go z takim zaan
gaowaniem jakby by laboratoryjn mysz w trakcie ciekawego do
wiadczenia, ktre ma j lada chwila zmieni w smoka, a my nie chce
my przegapi tego momentu.
Jeszcze o samym oddechu - ma on waciwoci uspokajajce i rozlu
niajce, dlatego wane jest zachowanie czujnoci, kontrolowanie i pro
stowanie swej postawy. Umys pocztkowo zapewne bdzie bdzi,
musimy, wic to zauway i znowu skupi si na oddechu. Nie jest to
atwe w pocztkowym okresie praktyki mamy, bowiem tendencje do a
twego rozpraszania swej uwagi lepiej, wic podzieli praktyk na kilka
krtkich sesji. W przerwach mona zrobi kilka gbokich wdechw i
skupi sw uwag na ciele. Jeli ju naprawd nie moemy si skupi to
lepiej wsta i wykona kilka wicze fizycznych ni zmusza si do dal
szej praktyki.
W caym procesie postrzegania oddechu wane jest by nie popada w
trans, umys musi by na tyle czujny by zauway takie zjawisko, naley
niejako obserwowa oddech i jednoczenie wasn obserwacje trudno
to opisa i chyba kady musi do tego doj sam. Nie naley tez walczy
z pojawiajcymi si mylami, wystarczy je zauway a po pewnym cza
sie znikn same jak przekute baki mydlane. Wszystko, co pojawi si
w umyle musi by zauwaone i puszczone w tej samej chwili.
Po pewnym czasie praktyki to puszczanie myli bdzie odbywao si
bez adnego wysiku. Jeszcze pniej pojawiajce si myli nie bd w
ogle nam przeszkadza, bdziemy odczuwa ich delikatny ruch, ale
ich sens nie bdzie dociera do wiadomoci. Na dalszym etapie pozo
186

stanie sama wiadomo oddechu, a jeszcze dalej i to zaniknie pozosta


nie tylko oddech, cay wszechwiat bdzie oddechem, ktry wpada w
pustk. Odczucie tej pustki, tej przestrzeni moe pocztkowo nie by
zbyt przyjemne, (jeli traktowa takie zjawiska w kategoriach przyjem
ne-nie przyjemne) To jakby odczucie swobodnego spadania, jakby
wszystkie atomy ciaa, (ktrego w tym momencie i tak si nie czuje tyl
ko wiadomo pamita, e ono jest) rozprysy si na wszystkie strony.
Naley zignorowa takie odczucia nie przestraszy si i nie upaja si
tym lub podobnym odczuciem. Po pewnym czasie, a moe w tej samej
chwili (trudno powiedzie) pojawi si ulga graniczca niemal z rado
ci, wynika ona z chwilowego uwolnienia si od naszego ja. Mog
pojawi si te przebyski zrozumienia natury rzeczywistoci, ktre
rwnie wyzwalaj rado. Trudno to wszystko jednak opisa. W trak
cie wszystko jest jasne - po medytacji trudno znale sowa opisujce
to, co si zrozumiao.
Teoretycznie naleaoby cigle pogbia owo zrozumienie poprzez ko
lejne stopnie wgldu a do owiecenia to jednak wykracza poza moje
dowiadczenie i poza zakres tematyczny tej skromnej publikacji.
Cay ten proces jest bardzo dugotrway, nie wiadomo nawet czy uda si
dotrze do koca w cigu jednego ycia, bowiem po drodze czyha na
nas wiele puapek i przeszkd. W czasie medytacji moe pojawi si
Rozproszenie, ktre sprawia, e umys nie potrafi si skoncentrowa
tylko skacze od jednej myli do drugiej. Aby temu zapobiec musimy
wybra odpowiednie czas i miejsce tak jak to opisaem wczeniej. Po
winnimy tez przed sesj unika zbyt duej aktywnoci fizycznej i umy
sowej.
187

Drug przeszkod jest ospao lub senno, ktra napywa niczym


mga zaciemniajc umys. Musimy j zauway i wzmocni koncentra
cj na oddechu czy ciele. Mona te zrobi sobie przerw jednak bez
poddawania si rozmylaniom o sprawach codziennego ycia.
Trzeci przeszkod jest rozprenie. Jest to zjawisko do podstpne,
bo wydaje nam si, e umys jest spokojny, ale zarazem bierny. Moe to
by nawet przyjemne rozlunienie, ale jeli pomyli si go z waciw
medytacj to bdzie jedynie strat czasu.
Praktyka medytacji powinna by wykonywana codziennie a umys sta
nie si stabilny, spokojny i nie bdzie targany zbdnymi mylami. Wte
dy to moemy przenie praktyk na inne aspekty ycia i utrzymywa
czysty stan umysu przez cay dzie, a nawet podczas snu.
Prcz takich oczywistych przeszkd mog si pojawi bardziej subtelne
puapki takie jak poczucie dumy i samozadowolenie z dobrze przepro
wadzonej praktyki.
Moemy bdnie myle, e jestemy naprawd dobrzy w medytacji. To
bd, kto jest dobry? Nasze Ego myli sobie, e jest dobre, moe na
wet bardzo dobre.
Generalnie wszystko, co ma kontekst Ja jest puapk. Naley mie
tego wiadomo i dziki uwanoci rozpoznawa takie zjawiska czy te
myli.
Istnieje jeszcze wiele innych technik medytacyjnych, ktrych nie bd
opisywa, a jedynie zasygnalizuj ich istnienie. Generalnie kada czyn
no moe by zmieniona w medytacj zaley to tylko od naszych in
tencji lub waciwie ich braku. Jeli czynimy co dla samego dziaania z
188

pustym umysem nieskaonym myleniem o celu wykonywanych czyn


noci to moe to przemieni si w medytacj. Buddyci rnych szk
praktykuj kilka rodzajw czynnoci medytacyjnych. Na przykad
piew, chodzenie, pokony, powtarzanie mantry. Wszystko to, gdy wy
konywane jest w skupieniu i bez poczucia Ja staje si medytacj w
czasie, ktrej praktykujcy dowiadcza samego umysu.
Jest jeszcze jedna medytacja, ktr warto stosowa w czasie urlopu czy
wycieczek na ono przyrody. Na pewno pozwoli nam ona peniej prze
ywa to, co dzieje si wok nas dodatkowo rozcigajc nasz praktyk
na takie fragmenty ycia.
Jest to Medytacja Czystego Umysu, ktr moemy potraktowa
jako rozwinicie Medytacji Wgldu.
Wymaga tylko porzucenia rozmylania o tym, co w pracy i domu, od
wrcenia uwagi z wasnych myli w zamian dowiadczajc wiadomie
tego, co dzieje si na zewntrz. Bycia wiadomym tego, co dzieje si w
danym momencie bez oceniania i nadawania znacze. Jest to umys z
chwili na chwil. Syszy on szum drzew, piew ptakw, bicie wasne
go serca, zwaszcza podczas wdrwki w grach, przelatujcy samo
lot czy dzieci bawice si gdzie w pobliu. (cytat czsto publikowa
ny na stronach o Zen)
Taka medytacja pozwala w peni i wiadomie przeywa kad chwil.
To kontakt z czyst rzeczywistoci, ktra ostatecznie te jest umysem.
To ycie, ktre przepywa przez nas, a nie gdzie bokiem, podczas gdy
my oddajemy si rozmylaniom o przyszoci czy przeszoci.
Na koniec wspomn jeszcze o leczniczych aspektach medytacji.
Wspczesna medycyna zaczyna zauwaa, e czowiek to nie tylko me
chanizm, ktry trzeba naprawia, gdy si zepsuje, to te umys, ktry
189

ma niebagatelny wpyw na dziaanie tego mechanizmu. Coraz czciej


wiatlejsi lekarze zalecaj rne techniki relaksacji jako terapi pomoc
nicza w schorzeniach wywoanych stresem.
Pogldy buddyjskie id jeszcze dalej, wedug nich kada choroba ma
przyczyn w umyle i to wanie umys w pierwszej kolejnoci naley le
czy. Ma to sens i nawet w naszej kulturze zdarzaj si przypadki wyle
czenia dziki sile umysu i gbokiej wierze. Niestety wikszo z nas
nie ma na tyle silnego wgldu bd wiary by cakowicie zda si na me
tody samo uzdrawiania. Niemniej jednak techniki medytacyjne mog
by bardzo pomocne zwaszcza w niwelowaniu skutkw stresu.
Relaksacja z zastosowaniem medytacji przynosi nastpujce efekty.
Uspokaja oddech;
Obnia cinienie krwi;
Zmniejsza napicie mini;
Sprzyja usuniciu z organizmu kwasu mlekowego;
Redukuje lk;
Eliminuje nieprzyjemne myli;
Pomaga skoncentrowa uwag;
Osabia irytacj;
Zmniejsza bl gowy wywoany napiciem.
Najczciej stosowana lecznicza medytacja polega na wizualizacji
uzdrawiajcego wiata.
Wyobramy sobie, e na wysokoci gowy w odlegoci p metra przed
nami wieci jasne, czysto biae wiato- rdo wielkiej duchowej mocy.
190

Kadym wdechem wcigamy jego promienie do wntrza ciaa. wiato


stopniowo rozprzestrzenia si na cay organizm, przenika wszystkie na
rzdy a nawet skr. Dociera do kadej komrki, oczyszcza j z toksyn i
naprawia. Mona te skierowa wiato w konkretne chore miejsce,
niech caa energia skupi si w tym miejscu. Nastpnie wyobramy so
bie i poczujmy jak z chorego miejsca znika bl, i powraca ono do swego
pierwotnego zdrowego stanu. Utrzymujmy t wizj tak dugo, jak dugo
bdzie przyjemna.
Samo oczyszczajce dziaanie wiata to nie wszystko, toksyny i resztki
chorych komrek musz zosta usunite z wydechem. To te musimy
sobie wyobrazi. wiato, ktre unosi z sob cay brd staje si ciem
niejsze, przytumione. Ulatuje wraz z oddechem i rozpuszcza si w
przestrzeni.
Wicej takich i innych, bardziej konkretnych medytacji mona znale
w literaturze na przykad w ksice Uzdrawiajca Moc Umysu autor
stwa Tybetaskiego Lamy Tulku Thondup. Jeli za chodzi o medytacje
w buddyjskiej praktyce owiecenia to polecam znale dobrego nauczy
ciela. Na kocu ksiki podaj adresy wsplnot buddyjskich (rnych
tradycji) z caego kraju gdzie mona uda si po porad lub na kursy
czy odosobnienia medytacyjne.
Podsumowujc:, Jeli wemiemy szklank wody ze stawu i bdziemy w
niej miesza yeczk to woda bdzie mtna, gdy natomiast zostawimy
szklank w spokoju to po pewnym czasie osad opadnie a woda zrobi si
krystalicznie czysta. Tak wanie dziaa medytacja.
191

Praktyka instant
To, o czym tutaj pisz nie jest oczywicie moim wymysem, ale wynika
cile z nauk Buddy.
Po pierwsze naley odpowiedzie sobie na pytanie czy naprawd chce
my poda drog do owiecenia, jeli bowiem traktujemy praktyk
tylko jako zabaw, odskoczni od codziennoci lub jako jeszcze jedno
New Age czy inne Reiki to nie do, e szkoda naszego czasu to przy
okazji moemy sobie mocno zaszkodzi. Buddyzmu nie da si w ten
sposb praktykowa. Jeli jednak powanie mylimy o praktyce to
pierwsze, co powinnimy to znale sobie dobrego nauczyciela. Na
uczyciel potrafi rozpozna, jakie nauki i jaka praktyka jest dla nas naj
odpowiedniejsza i da nam odpowiednie wskazania. Podanie drog
bez mistrza duchowego jest bardzo trudne a w wikszoci przypadkw
wrcz niemoliwe, co nie oznacza, e nie ma w ogle osb o wyjtko
wych predyspozycjach, ktre mogyby sobie poradzi same przynaj
mniej na pocztkowych etapach cieki.
Przejd, zatem do sedna.
Powinnimy pozna teoretyczne zasady buddyzmu poprzez studiowa
nie sutr i tekstw wielkich mistrzw duchowych. Wiedza ta jest po
trzebna by wiedzie, w jakiej kolejnoci odbywaj si etapy praktyki,
jak powinny wyglda, jakie zjawiska mog wystpi, jak je rozpozna i
zareagowa. Bez odpowiedniej wiedzy moemy wpa w puapki zu
dze i pogry si jeszcze bardziej w samsarze. Naley gboko prze
192

myle poznan wiedz by j rozumie, nie tylko pamita. Jest to


mdro przez suchanie, czytanie i rozmylanie.
Naley przestrzega wskaza, najlepiej rozszerzonych, ktre daj na

szemu umysowi spokj w koowrocie ycia codziennego. Oczywicie


praktykowanie wskaza musi odbywa si cigle nie tylko od czasu do
czasu, gdy nam si przypomni. Naley w tym zakresie narzuci sobie
pewn dyscyplin by cakowicie odci negatywne czyny i wspiera te
pozytywne. Ta praktyka wymaga naszego WYSIKU i UWANO
CI. Utrzymywanie wskaza jest pierwszym punktem Krtkiej Sutry
Nirwany, w ktrej Budda podsumowa (w formie instant) swoje na
uczanie.
Naley praktykowa szczodro i pokor. Szczodro nie oznacza da
wania tylko przedmiotw materialnych, ale np. rwnie wasnego cza
su, ktry jest najcenniejsz wartoci dla czowieka. Jest cenny, bo nie
odwracalnie przemija i nigdy nie wiadomo ile go tak naprawd zostao.
Ta praktyka rwnie wymaga wysiku i uwanoci, bowiem jest cako
wicie sprzeczna z nasz teraniejsz natur.
Naley wiczy si w uwanoci, cay czas obserwujc swe ciao i
umys. Naley przede wszystkim zwraca uwag na dziaania wykony
wane pod dyktando naszego ego.
oKontrolowa pi zmysw
oKontrolowa umys mistrza zmysw
Wsparciem dla uwanoci jest kontemplacja ciaa, oddechu, uczu i
umysu z penym zaangaowaniem i skupieniem.

193

Praktykowanie powyszych punktw oczyszcza wstpnie dziaania na


szego ciaa, mowy i umysu oraz osabia i usuwa widoczne objawy dzia
ania trzech trucizn- przywizania, gniewu i gupoty.
Najwaniejsze to zrozumie i najlepiej poczu NIETRWAO i
PRZEMIJALNO tego wiata oraz brak jakiegokolwiek staego i
prawdziwego JA.
Naley nad tym rozmyla i obserwowa wiat, kad przepywajc
chwil, kade pojawiajce si uczucie i to, co po nich pozostaje. Mona
te zastanowi si nad odpowiedzi na pytanie, co nam pozostanie w
chwili mierci, czy na co przydadz si pikne rzeczy, wadza i sawa,
wspomnienia, czy w ogle bdziemy o tym pamitali w takiej chwili.
Naley rozmyla nad pytaniem, KIM JESTEM czy jestem stay i nie
zmienny, co jest naprawd moj istot, jak si okrelam i czy jest to
zgodny z prawd cakowity i kompletny opis. Trzeba zrozumie, e JA
nie istnieje nazywa si to praktyk bezjaniowoci i jest najwa
niejszym elementem praktyki buddyjskiej prowadzcej do owiecenia.
Bez zburzenia wiary w osobowe ja wszystkie efekty caej reszty prak
tyki s nietrwae i ulegn po pewnym czasie wyczerpaniu powodujc
nasz upadek do punktu wyjcia lub nawet jeszcze niej.
Jeli naprawd zrozumiemy nietrwao i brak ja to powinnimy za

cz praktyk z tak intensywnoci jakby nasza gowa stana w po


mieniach (Dogen Zenji) Oznacza to, e praktykujemy ze wszystkich si,
niezwykle intensywnie i nie chodzi tu tylko o formaln praktyk na
przykad medytacji odbywan w okrelonym czasie, ale o rozszerzenie
wszystkich praktyk na wszelkie aktywnoci naszego ycia dwadziecia
cztery godziny na dob.
194

Samo zrozumienie jednak nie wykorzeni cakowicie ukrytego przywi


zania do wasnego ego zrobi to moe jedynie OWIECAJCA M
DRO osigana w stanie samadhi.
Samadhi przebysk naszej prawdziwej natury pojawia si w czasie
gbokiej medytacji, np. oddechu, gdy nie ma niczego prcz tylko odde
chu. Nie ma oddychajcego i postrzegajcego oddychanie, jest tylko
sam oddech. Nie chodzi tu o skupianie si na czym zewntrznym, na
odczuciu, e ja oddycham, tak naprawd ma zosta sam oddech, kt
ry pynie i pynie.
Naley rwnie zmieni swe nastawienie z: wszystko dla mnie na
wszystko DLA INNYCH, wszelkie osobiste osignicia na buddyjskiej
ciece ofiarowujemy innym istotom, nie zatrzymujemy nic dla siebie.
Nie naley te oczekiwa adnej gratyfikacji z praktyki buddyjskiej i
nawet, jeli podczas intensywnej praktyki pojawi si co niezwykego to
nie naley przywizywa si do tego, nie naley dy ponownie do ta
kiego stanu, po prostu naley to zignorowa.
Tyle teoria w wielkim skrcie. W praktyce, w rnych tradycjach bud
dyjskich osiga si to wszystko poprzez:
A.Recytacj
Powtarzanie witych imion Buddw i Bodhisattww oraz ich mantr,
recytowanie Sutr, Sastr (traktatw) i bogosawiestw, intonowanie i
piewanie witych melodii.
B.Oddawanie czci
195

Ukony ze zoonymi domi, leenie twarz ku ziemi, pokony na


klczkach oddawane w akcie skruchy.
C.Jamuna
Skadanie ofiar i oenie na Buddw, Bodhisattww, buddyjskie nauki
jak rwnie na nauczycieli i praktykujcych, wydawanie buddyjskich
nauk w celu nieodpatnej dystrybucji, wyjanianie znaczenia buddyj
skich nauk, zalecanie szczerych praktyk, angaowanie si w sub cha
rytatywn pomocy biednym i potrzebujcym, pomaganie ludziom sta
rym, sabym i niepenosprawnym, uwalnianie istot ywych, dawanie
poywienia, angaowanie si we wszelkiego rodzaju zbirki funduszy i
suby charytatywne, itp.
D.Waciwe postpowanie
Naley stosowa si w najwikszym moliwym stopniu do regu post
powania, ktrym lubowao si wierno, w zgodzie ze swoj funkcj i
sytuacj. Zwykle przyjmuje si pi gwnych regu: zakaz zabijania,
zakaz kradziey, zakaz rozwizoci seksualnej, zakaz kamania i zakaz
picia alkoholu.
E.Tolerancja

196

Szanowanie harmonii, pozostawanie w pokorze, cierpliwoci i ustpli


woci, znoszenie sprzeciwu, staa postawa tolerancji i przebaczenia,
traktowanie wszystkich istot z rwnym szacunkiem.
F.Medytacja
Praktykowanie skupienia, obserwacji i wizualizacji, tj. wszystkich ro
dzajw medytacji.
G.Pielgrzymki
Odwiedzanie witych miejsc lub nauczycieli buddyjskich.
H.Odosobnienie
Krtkoterminowe stosowanie si do specjalnej diety i zasad postpo
wania, weekendowe praktyki w samotnoci lub dugoterminowe pozo
stawanie w odosobnieniu. Zachowanie milczenia, pozostawanie w wy
znaczonym miejscu i powstrzymanie si od komunikacji ze wiatem ze
wntrznym tylko stosowanie praktyk Dharmy.
Punkty praktyki A H za: Yutang Lin Teoria i nauki rne
Tytu oryginau angielskiego: Fundamental Essentials of the Dharma
To jest oczywicie praktyka w wielkim skrcie, czyli jej podstawowe
warunki i zaoenia, jeli kto naprawd chce praktykowa powinien
sign po teksty rdowe i objanienia powanych mistrzw ducho
197

wych. Naley te pamita, e buddyzm jest raczej nauk cis, w kt


rej nie da si pomija pewnych nauk i etapw praktyki, bo jedne wyni
kaj z drugich i wzajemnie si wspieraj. Tak, wic jak napisaem na
pocztku najlepiej znale sobie mistrza duchowego, ktremu bdzie
my w stanie zaufa i ktry poprowadzi nas drog do owiecenia.

Warunki niezbdne do osignicia


owiecenia
Na podstawie wykadw Czcigodnego Kanzena pt. 37 wa
runkw owiecenia
Rozrniamy d w i e c i e k i b u d d y j s k i e j p r a k t y k i
z w y c z a j n , ktrej celem jest osignicie dobrych warunkw ycia
w nastpnym odrodzeniu i n a d z w y c z a j n , ktrej celem jest
osignicie o w i e c e n i a .
Dobre warunki odrodzenia oznaczaj, e pojawimy si w rodzinie, kt
ra nie ma problemw materialnych, e urodzimy si zdrowi i zachowa
my to zdrowie bardzo dugo, e cae nasze ycie bdzie dugie i bez
wikszych problemw czy zmartwie. Oczywicie przy wikszym wysi
ku w praktyce moemy odrodzi si w bardzo piknym ciele, w bardzo
bogatej rodzinie, zawsze wszystko bdzie przychodzio nam z atwoci
i bdziemy mogli w peni korzysta z ycia. Przy jeszcze wikszym wy
siku staje si moliwe odrodzenie w jednej z tzw. Krain niebiaskich
gdzie standardy ycia s nieporwnywalnie i wrcz niewyobraalnie
lepsze od tych moliwych do osignicia w tym wiecie.
198

Tak, wic praktyk cieki zwyczajnej podejmuje si w celu osignicia


pewnej g r a t y f i k a c j i nie za w celu osignicia owiecenia czy
stania si miujcym Bodhisattw.
ciek zwyczajn praktykuje si gwnie przez
Przestrzeganie wskaza np. 5 w s k a z a

1.Nie zabijaj
2.Nie kradnij
3.Nie wykorzystuj seksualnie
4.Nie kam
5.Nie uywaj substancji odurzajcych umys.
Czynienie dobrych uczynkw
Szczodro i ofiarowania
O tym jak osiga rne cele za pomoc praktyki cieki zwyczajnej
mona poczyta midzy innymi w tekcie pt. Pytania Sumati.
Ju samo przestrzeganie 5 wskaza owocuje tym, e nie upadniemy w
n i s z e c i e k i czy te wiaty takie jak:
owiat zwierzt
owiat godnych duchw
owiat istot piekielnych

199

Natomiast poprzez czynienie ofiarowa i szczodro zapewniamy sobie


dobre odrodzenie i pomylno w nastpnym yciu.
cieka zwyczajna jest te podstaw do dalszej praktyki, ktra prowa
dzi wprost do owiecenia.
By skutecznie praktykowa potrzebny jest nam spokj umysu, ktry
zapewnia cieka zwyczajna. Spokj, ktry wynika zarwno z braku
materialnych kopotw jak i ze spokoju sumienia, bo przecie nie do
puszczamy si adnych zych czynw, ktre zawsze zostawiaj jaki
lad i strach w umyle.
Zwyczajna cieka jest fundamentem, bez ktrego niemoliwe jest
praktykowanie cieki nadzwyczajnej.
cieka

N a d z w y c z a j n a jak ju wspomniaem jest ciek

prowadzc do owiecenia. Mona w zasadzie podzieli j na 3 pod


cieki.
1.cieka indywidualnego owiecenia
2.cieka Bodhisattwy, czyli powicenie si dla dobra innych istot
3.cieka owiecenia
Oczywicie cieka nadzwyczajna zawiera w sobie rwnie zwyczajn,
ale kontekst dziaa na tej ciece jest inny, znacznie szerszy i podpo
rzdkowany celowi, ktrym jest cakowite pozbycie si poczucia indy
widualnego ja. cieka ta zostaa opisana dokadnie w tekstach
A b h i d h a r m y (Trzeci podzia - cz - kanonu theravady i szk

200

mahajany), ktre zawieraj w sobie cay system treningu umysu w uj


ciu filozoficznym i psychologicznym7
W ciece nadzwyczajnej nie oczekujemy adnych gratyfikacji poza
efektami niezbdnymi do dalszej praktyki np.: Poprzez przestrzeganie
wskaza uzyskujemy spokj umysu niezbdny do prawidowej medy
tacji oraz o c z y s z c z e n i e d z i a a
Ciaa
Mowy
Umysu
Z Tr z e c h T r u c i z n
1.Przywizania (lubi)
2.Gniewu (nie lubi)
3.Gupoty (obojtno)
Dalej dawanie czy te s z c z o d r o nie jest zwykym dawaniem
rzeczy materialnych, ale oddaniem caego siebie (ciaa, mowy i umysu)
innym istotom. Jest to nastawienie umysu, ktry najpierw myli o in
nych a dopiero potem ewentualnie o sobie. Chodzi tu o osabienie na
szego ja, z ktrym kady z nas bardzo mocno si identyfikuje. Jest to
oczywicie bardzo trudne, bo sprzeczne z nasz najgbiej zakorzenio
n, aczkolwiek faszyw natur, przez ktr pojawilimy si w takiej
formie w tym wiecie.
7

Www.mahajana.net/glosariusz/A.html#abhidharma

201

Po tych podstawowych praktykach zwanych rozwijaniem m o r a l n o


c i ( a waciwie w trakcie, bo wszystkie czynniki owiecenia nie do,
e logicznie z siebie wynikaj to jeszcze przenikaj i wzajemnie warun
kuj i wspomagaj) przechodzimy do 4 podstaw uwanoci.
4 podstawy uwanoci 8
1.Kontemplacja ciaa
2.Kontemplacja uczu
3.Kontemplacja umysu
4.Kontemplacja przedmiotw umysu
W zasadzie mona by je zredukowa do jednej podstawowej, uwanoci
ktr jest uwano ciaa. Dziki niej i tak osigamy pozostae trzy
uwanoci.
Podstaw tej praktyki jest k o n t e m p l a c j a o d d e c h u (nie my
li z koncentracj). Kontemplacja oznacza bezwysikow obserwacj
oddechu czy te innego obiektu medytacji do takiego stopnia, a nast
pi stopienie si z tym obiektem, jeli by nim oddech to pozostanie
tylko on, nic wicej. Jest to jednoupunktowiona niczym nie zakcona
medytacja (Samadhi) potrzebna do rozwinicia mdroci (Pradnia).
Na tym etapie, a moe wczeniej zamanifestuje si 5 p r z e s z k d :
1.Podanie
8

Wicej w tekcie pod tytuem Cztery podstawy uwanoci oraz w oryginale Satipatthana Sutta

202

2.Za wola
3.Przygnbienie i ospao
4.Nadpobudliwo
5.Wtpliwoci i zmartwienia
Oczywici takie zjawiska manifestuj si te w zwykym, codziennym
yciu, ale nie s one nazywane przeszkodami, natomiast w przypadku
praktyki maj one z ni cisy zwizek, s silniejsze i oczywicie prze
szkadzaj w praktyce, dlatego zwane s przeszkodami.
Jednak dziki cigemu umacnianiu si w uwanoci bdziemy w stanie
zauway owe przeszkody i przeciwdziaa im np. przeciwstawiajc im
pozytywne myli i dziaania.
Podanie medytacja nad nietrwaoci
Awersja wspczucie i zrozumienie jednoci istot
Gniew mio
Za wola dobre yczenia dla wszystkich istot
W umyle nie mog koegzystowa dwa przeciwstawne uczucia czy te
tendencje, dlatego te przy odrobinie chci i wysiku z naszej strony b
dziemy w stanie przegoni z niego te negatywne za pomoc dziaa jak
w powyszych przykadach.
Warunkiem dalszego rozwoju jest podjcie si 4 waciwych wysikw.
4 waciwe wysiki
203

I.Wysiek by odci ze czyny czy te nawyki, ktre ju si po

jawiy bd s w trakcie pojawiania si.


Chodzi tutaj o odcicie k o r z e n i zych nawykw, ktre potrafi by
niezwykle subtelne i nie do koca widoczne, ktrych jednak nie naley
pojmowa wycznie w znanej nam konwencji chrzecijaskiej, ale te
w znacznie szerszej perspektywie ulegania zachciankom naszego ja.
Ze czy te niewaciwe czyny mog z pozoru by zupenie niewinne np.
signicie po jeszcze jedno przepyszne ciastko wylegiwanie si w wy
godnym ku do poudnia, kupno jeszcze jednych markowych bucikw
itp. Chciabym by dobrze zrozumianym, nie twierdz, e objadanie si
lub lenistwo jest czym w rodzaju grzechu, nie chodzi o to, e macie so
bie odmawia, bo tak chce Budda. Zrobicie, jak uwaacie, ale majc
pen wiadomo swego czynu, tylko wtedy nie bdzie on szkodliwy,
przynajmniej nie w wymiarze duchowym. Oczywicie po zbyt wielkiej
iloci ciastek wasze ciao bdzie przypomina Chiskiego Budd, co
moe by korzystne w przypadku gdy kto chce mie spokj od pci
przeciwnej. Na powanie, jednak trzeba pamita, e gdy praktykuje
my buddyjsk ciek to takie dziaania w przypadku gdy nie towarzy
szy im pena wiadomo, s tylko uleganiem wasnemu zudnemu ego,
ktre wyraa si poprzez 5 p r a g n i e .
1.Sawa lub te dobre imi i wadza
2.Bogactwo
3.Seks
4.Jedzenie
5.Sen
204

(W kolejnoci od najmocniejszego)
Folgowanie sobie w tych punktach prowadzi do jeszcze wikszego za
potrzebowania na te rzeczy i w konsekwencji do pojawiania si trzech
trucizn do amania wskaza i ostatecznie do upadku w trzy nisze wia
ty. Tak dziaa nasz zwyky umys kontrolowany przez ego.
II.Odcicie negatywnych skonnoci, ktre jeszcze si nie po

jawiy. Czyli po prostu nie dopuszczenie do pojawiania si nastp


nych.
III.Wysiek by spowodowa pojawienie si dobrych skonno
ci i czynw, ktre jeszcze si nie pojawiy
To bardzo trudne zadanie, bowiem zazwyczaj nawet nie moemy sobie
wyobrazi, jakie by to mogy by owe nowe, dobre skonnoci i czyny.
Niezwykle trudno obj umysem co, z czym nigdy wczeniej nie mie
limy do czynienia. To tak jakby czowiek ze redniowiecza chcia sobie
wyobrazi osignicia techniki XXI wieku. Bardzo trudne? No tak, ale
nie niemoliwe...
IV.Powikszenie dobrych czynw i skonnoci, ktre ju si
pojawiy bd s w trakcie pojawiania si.
Punkty III i IV s krokiem naprzd, ktry naley wykona w kadej
praktyce by przeciwdziaa tendencji naszego umysu do tzw. osiada
nia na laurach w momencie, gdy pojawi si jaki sukces, jaka gratyfi
kacja z praktyki. Tak dziaa nasz umys, gdy ju dopracujemy si ja
205

kich efektw to od razu pojawia si zadowolenie, duma, ch pochwa


lenia si czsto nawet czujemy si lepsi od innych, mniej zdolnych.
Umys upaja si tym i zwalnia, nie ma ochoty od razu bra si za dalsz
prac, dlatego te naley to zauway, zdecydowanie odci i zdwoi
swoje wysiki robic krok naprzd.
Cztery waciwe wysiki s niczym innym jak opanowaniem i prze
ksztaceniem naszych nawykowych, niewaciwych dziaa w pozytyw
ne i tym samym przeksztaceniem uwarunkowa karmicznych.
Aby nasza praktyka sza we waciwym kierunku i moga si dalej roz
wija potrzebne jest zejcie si 4 podstaw powodzenia w praktyce.
4 podstawy powodzenia w praktyce.
1.Pragnienie owiecenia dziki odpowiedniej motywacji odda

nie si caym sob temu pragnieniu.


2.Wigor duy, niesabncy wysiek w praktyce osigany dziki pra

gnieniu owiecenia.
3.Utrzymanie, czyli nie odchodzenie od obranego celu 24 godziny

na dob dziki wigorowi.


4.Wysza wiedza mdro osigana dziki powyszym punktom,

ktra jednoczenie jeszcze bardziej wzmacnia pragnienie, wigor i utrzy


manie.
Jeli te podstawy zejd si razem i zostan utrzymane to jako nastpne
pojawi si:
206

5 czynnikw kontroli umysu


1.Kontrolna wiara, zaufanie
2.Kontrolny wysiek
3.Kontrolna uwano
4.Kontrolne wchonicie medytacyjne (Samadhi)
5.Kontrolna mdro (Pradnia)
Tak, wic dziki dyscyplinie moralnej i wchoniciu medytacyjnemu (4
podstawy uwanoci) pojawiaj si czynniki kontroli umysu, ktre w
umys ujarzmiaj, opanowuj, dziki czemu pojawia si mdro i po
raz pierwszy wielka ulga z powodu wolnoci od wasnego umysu.
Jako nastpne pojawia si:
5 Mocy kontrolnych (Bala)
1.Moc wiary (Saddha Bala)
2.Moc wysiku (Viriya Bala)
3.Moc uwanoci (Sati Bala)
4.Moc samadhi (Samadhi Bala)
5.Moc mdroci (Pradnia Bala)
S to wielkie moce, ktrych w tej chwili nie jestemy sobie nawet w sta
nie wyobrazi.
Moc wiary jest wiar absolutn bez adnych nawet najmniejszych wt
pliwoci, jest to cakowite zaufanie caym sob. Wysiek jest rwnie
207

cakowity do tego stopnia, e wyeliminowana zostaje nawet potrzeba


snu. Uwano obejmuje sw moc nawet najmniejsze znane nam
przedziay czasowe i przestrzenne. Tak samo jest w przypadku samadhi
i pradni.
Dziki tym mocom zniszczone cakowicie zostaj r o z p r a s z a j c e
uwarunkowania
Podanie
Niepokj

umysu

Lenistwo
Wdrujce

myli

Zaciemnienia

umysu

Jeli jestemy w stanie utrzyma owych 5 kontrolnych mocy to wcho


dzimy na etap:

7 skrzyde owiecenia
1.Uwano owiecenia
2.Przeniknicie dharmy mdro czystego umysu
3.Energia, wigor owiecenia
4.Rado owiecenia
5.Cakowity spokj owiecenia
6.Samadhi owiecenia
7.Rwno owiecenia
208

Nastpstwem 7 skrzyde owiecenia jest tak zwane T r z y k r o t n e


o d r o d z e n i e czy te potrjne uwolnienie umysu.
1.Uwolnienie od rozproszenia umysu i pomieszania poprzez

stabiln kontemplacj ciaa (oddechu)


2.Osignicie

penego

wgldu

skadnikw

(Skandh)
Forma

wiadomo
Wraenia
Myli
Wola

3.Mdro i wszechwiedza najwyszej cieki przebudze


nie.
Skrzyda s czynnikami owiecenia tak, wic jeli mwimy np. o
u w a n o c i to jako czynnik owiecenia jest ona cakowita, bez ad
nych przeszkd i zawaha. P r z e n i k n i c i e

d h a r m y jest

pierwotn mdroci umysu, ktra rwnie przejawia si bez adnych


zawaha. Jest to:
Wgld w nietrwao, podczas ktrego dostrzegamy pustk tzn. za

uwaamy, e z chwili na chwil nie ma adnej kontynuacji, e wszystko


209

wiele razy w cigu najmniejszej chwili rodzi si i umiera, pojawia si i


zanika, zauwaamy iluzoryczno tego wiata i wszelkich jego zjawisk.
Wgld w cierpienie Wynika z wgldu w nietrwao, jest zauwa

eniem i zrozumieniem prawdziwej natury cierpienia.


Wgld w ja ja zauwaenie iluzji tego, co wydawao si kiedy

takie rzeczywiste i trwae.


Jeszcze o 4 skrzydle radoci nasza praktyka powinna od samego
pocztku zawiera ten aspekt, i z takim nastawieniem powinnimy si
za ni zabiera. Mistrzowie polecaj przywoanie lekkiego umiechu w
medytacji, ktry pocztkowo wymuszony pozwoli nam si lepiej rozlu
ni, a po pewnym czasie przywoa swego prawdziwego brata. Nasze
problemy, myli, obawy naley odci przed jakimkolwiek praktykowa
niem, bo inaczej stan si przeszkod, a jedynym efektem takiej nie
waciwej praktyki bdzie zmczenie.
Oczywicie, jeli jestemy na poziomie 7 skrzyde to owa rado mani
festuje si samoistnie jest, bowiem radoci owiecenia, wolnoci od
ciaa i umysu z ktr nic rwna si nie moe.
Ostatnie warunki owiecenia zawarte s w Omiorakiej ciece,
ktr opisaem na pocztku tej publikacji.
Wyliczanka:
4 podstawy uwanoci
4 waciwe wysiki
4 podstawy powodzenia w praktyce
= 12 warunkw +
5 czynnikw kontroli umysu
210

5 mocy kontrolnych
= 22 warunki +
7 skrzyde owiecenia + Omioraka cieka = 37 warunkw owiece
nia.
06.12.2005 KS

Pustka
Pustka oznacza: niesubstancjalno, niepowstawanie, nieposiadanie
wasnej natury, niedualno. Jest tak, dlatego, e rzeczy same w sobie
nie maj formy ani cech charakterystycznych; z tego powodu nie mo
emy o nich powiedzie, e ani nie powstaj, ani nie ulegaj zniszcze
niu. W istotnej naturze rzeczy nie ma niczego, co mona by opisa za
pomoc jakichkolwiek rozrnie, dlatego nazywa si rzeczy niesub
stancjalnymi.
Budda

Pojcie pustki przewija si wielokrotnie przez karty tej ksiki jak zy


duch, ktry straszy dzieci we nie. Na poziomie konceptualnym jawi si
nam jako nico, brak wszystkiego, taka czarna dziura. Nic dziwnego,
e czowiekowi przyzwyczajonemu do koncepcji jednostkowego istnie
nia kojarzy si to pojcie niezbyt przyjemnie. Nawet Budda unika go w
pocztkowym okresie nauczania nie chcc straszy pierwszych
uczniw. Trudno jest zreszt wytumaczy pojciowo co, co wymaga
osobistego doznania. Przede wszystkim wypadaoby uzmysowi sobie,
211

e posugujemy si pojciem, ktre chocia teoretycznie jest jedno


znaczne to jednak kademu moe kojarzy si inaczej. Wemy takie po
jcie jak wino, niby wiadomo oglnie, o co chodzi jednak dla jednych
winem bdzie ohydny sikacz, a dla innych drogie markowe wino o bo
gatym bukiecie. Amator sikacza nie bdzie potrafi wyobrazi sobie
smaku prawdziwego wina, nie da si go opowiedzie sowami trzeba
sprbowa samemu.
Postaram si jednak przybliy to i owo.
Pustka to midzy innymi sposb postrzegania rzeczy i zdarze bez
nadawania im znacze, bez tworzenia pogldw na ich temat. Pustka
nie jest brakiem czego., Nasz wiat jest okrelany jako pusty, cho nie
moemy powiedzie, e go nie ma. On jest, ale sposb, w jaki istnieje
okrela si sowami Po prostu jest i nic wicej. Urzeczywistnienie
pustki to postrzeganie rzeczy po prostu takimi, jakie s, to stan, gdy nie
pojawiaj si myli, opinie na temat rzeczy w rodzaju adne nie adne,
podoba mi si lub nie, a dalej chc nie chc itp.
Rzeczy Po prostu s. Jednym sowem pustka oznacza brak istnienia
ja zarwno w odniesieniu do naszej osoby jak i innych ludzi lub
przedmiotw. Ten brak ja jest mwic inaczej brakiem podziau na
podmiot i przedmiot, jest pierwotn jednoci wszystkiego. Jednoci,
w ktrej zawiera si przeszo, teraniejszo, przyszo, czyli wszyst
kie moliwoci, wszystkie potencjalne zjawiska. Jedno jest jednocze
nie wspczuciem czy te wspodczuwaniem, co jest chyba lepszym
okreleniem. Nie odczuwamy tej jednoci, bo te wiat, w ktrym egzy
stujemy powstaje w wyniku bdnego, dzielcego pierwotn jedno
postrzegania. Przywizujemy si do takiego podziau nie majc wiado
moci, e rzeczy tak naprawd nie istniej w ten sposb. Nie istniej
212

jako osobne i trwae zjawiska, czyli inaczej mwic nie posiadaj ja,
ktre im nadajemy.
Na poziomie konceptualnym trudno w rozumieniu pustki pojawia si
std, e postrzegamy bezporednio tylko wycinek czasu, akurat ten,
ktry si aktualnie wydarza. Widzimy np. czowieka tu i teraz, ma on
pewn form, mona z nim porozmawia, dotkn (jeli pozwoli oczy
wicie). Gdyby jednak zabra czas, to, co bymy dostrzegli? Nic, pustk.
Czowiek, jego forma pojawia si jakby z niczego, w pewnym momencie
czy si plemnik z jajem, zarodek czerpie materi potrzebn do budo
wy z organizmu matki, wzrasta, rodzi si, dalej wzrasta kosztem wiata
zewntrznego pochaniajc winki, krwki, rolinki itd. Umys napenia
si koncepcjami z zewntrz. Wszystko, co skada si na form czowie
ka pochodzi z zewntrz, sk w tym, e cae zewntrz pojawio si w
taki sam lub podobny - zaleny sposb.
Co dalej z tym czowiekiem? No c, starzeje si i w kocu umiera, ciao
rozpada si w proch, z ktrego czerpi materi inne organizmy i nie tyl
ko organizmy. Tak przy okazji gdy wybieram si na wspinaczk w
skaki Jury Krakowsko Czstochowskiej zawsze mam wiadomo, e
te wspaniae skay powstay z niezliczonej iloci ywych niegdy organi
zmw.
Gdybymy mogli obj w jednej chwili wiadomoci jaki niewyobra
alnie dugi odcinek czasu, to zobaczylibymy, e wszystko powstaje i
znika, pulsuje, zmienia si niczym kolory na bace mydlanej. Nie ma w
wiecie trwaoci i niezmiennoci, nie ma czego takiego jak forma istnieje ciga, nieprzerwana zmiana, ktr mona przeledzi lub wy
obrazi sobie tylko dziki temu, e nasz umys postrzega wszystko w
pewnej kolejnoci. T kolejno nazywamy czasem. Bez czasu pozostaje
213

pustka, w ktrej ten przykadowy czowiek rodziby si i umiera w tej


samej chwili, czyli nie istniaby i istnia jednoczenie. Jeli ten czo
wiek postrzegaby czas a my nie, to dla nas byby on nieistniejcy, ale
sam dla siebie w czowiek przeyby cae ycie. Forma jest pustk,
pustka jest form. St stoi w naszym pokoju, a za kilka, kilkanacie lat
bdzie zmielony na trociny. Teraz jest, a jeli na to samo miejsce popa
trzymy za kilka lat, to go nie bdzie.
Postrzeganie to jeden aspekt pustki drugim jest sam sposb istnienia
wiata opisany przez Budd jako sie wspzalenych przyczyn, warun
kw i skutkw. Oznacza, e nie ma nic, co istniaoby niezalenie od ca
ej reszty zjawiskowego wiata. Niezaleno, bowiem oznacza nieule
ganie adnym wpywom, cakowit izolacj od otoczenia taki monolit
niemoliwy do zbadania. Co takiego nie istnieje, wszystko ulega prze
mianom pod wpywem warunkw i przyczyn. Wszystko jest przestrze
ni, tworem wiadomoci zalenym od niej i wzajemnie. Gdyby byo
inaczej, gdyby wiadomo i otaczajcy wiat byy cakowicie niezale
ne to nie mogyby na siebie wzajemnie wpywa, nie byoby przepywu
informacji a zatem wiadomoci, niemoliwe staoby si owiecenie.
Tak, wic wszelkie zjawiska s nietrwae i zmienne, nie posiadaj ad
nych trwaych cech i w tym sensie s puste. Naley jednak uwiadomi
sobie, e pustka nie jest brakiem czego, jest raczej wszystkim, co jest i
co moe by. Forma jest pustk, pustka jest form - Tak mwi Sutra
Serca. O jednym jeszcze trzeba pamita, dziaania bodhisattwy, ktry
owej pustki dowiadcza objawiaj we wspczuciu. Pustka = brak ego =
wspczucie.
Ci, ktrzy osobicie dowiadczyli pustki zazwyczaj teraz s mistrzami. Z
ich nauk oraz z obserwacji zachowania moemy wytworzy sobie pew
214

ne wyobraenie, czym jest dowiadczanie pustki. Nauczyciele ci opisuj


pustk jako stan wielkiej elektryzujcej radoci, odwag i wolno, kt
ra przejawia si w ich dziaaniach.
Ludzie ci, cho pozornie nie dokonuj tak spektakularnych dziaa jak
na przykad Matka Teresa to jednak dziki swej wraliwoci, wspczu
ciu i wiedzy potrafi pomaga rwnie skutecznie. Moe tego nie wida,
ale ich dziaania powoduj, e potrzebujcy odkrywa w sobie siy i
umiejtnoci potrzebne do tego by by w stanie pomc sam sobie. Tak
przejawia si zrozumienie i wspczucie, nie tylko w doranej pomocy,
ktra odbiera czowiekowi wiar we wasne moliwoci, ale w dziaa
niach czy sowach, ktre staj si inspiracj dla potrzebujcych. Nie ma
z tego oczywicie sawy i chway, ale zrealizowanej osobie nie jest ona
do niczego potrzebna.
Dowiadczenie pustki przejawia si w dziaaniu jako mdre wspczu
cie, rzeczywiste widzenie spraw wiata bdce poza koncepcjami istnie
nia nieistnienia, dobra czy za wreszcie. To w kocu odwaga wynikajca
z braku faszywych koncepcji i poczucia wasnego ja oraz wielka rado
spajajca wszystkie dowiadczenia. Pustka to Bodhicitta.
...Bodhisattwa zagbiony w Pradnia Paramicie
nie ma w umyle adnych przeszkd,gdy nie ma przeszkd
aden strach nie istnieje
trzymajc si z dala od przewrotnych pogldw
przebywa on w Nirwanie...
Fragment Sutry Serca. Najwaniejszego traktatu o pustce.
215

Na koniec ostrzeenie przekazywane przez zrealizowanych nauczycieli.


Bdne pogldy dotyczce pustki tzn. nihilistyczny (nic nie istnieje) i
eternalistyczny (wszystko istnieje samoistnie i permanentnie) powodu
j powstawanie przeszkd w umyle i praktyce oraz s przyczyn dzia
a powodujcych produkowanie negatywnej karmy. W zasadzie nie
mona prawidowo praktykowa cieki buddyjskiej utrzymujc w
umyle takie pogldy.
Jak mwi wielcy nauczyciele nihilizm jest drog do pieka i jeli na
prawd sowo pustka kojarzy si nam nieprzyjemnie z brakiem czego
to lepiej (i bezpieczniej) jest zwrci si ku pogldowi przeciwnemu.
Eternalizm jest bezpieczniejszy, bo jeli uwaamy, e wszystko istnieje
to taki pogld przynajmniej pozwala nam efektywnie pomaga innym
na poziomie materialnym i tym samym powoduje powstawanie do
brych

przyczyn.

Dobra

karma

jest

podstaw

cieki

zwanej

zwyczajn, a ta pozwoli nam kiedy, gdy bdziemy gotowi praktyko


wa wysze cieki buddyjskie nie mwic ju o lepszym odrodzeniu i
dobrych warunkach ycia (Cenne Ludzkie Ciao), ktre s warunkiem
podania Drog Buddy.

Nirwana, Samsara, Bg
Rozpynicie, wyganicie, brak cierpienia, cakowity spokj i bogo
tak mniej wicej wyjania si pojcie nirwany w Buddyzmie Therawa
dy.

216

Jednak nie urzeczywistnia si jej poprzez unikanie wszelkich dziaa i


odcicie si od wiata zmysowego. Nie trzeba nigdzie odchodzi w celu
praktyki, zaszywa si w lesie czy wysoko w grach jak kiedy sdzili
adepci Hinajany. W Sutrze Lotosu napisano Wszystkie rzeczy same w
sobie s prawd Nie trzeba jej, wic szuka nigdzie indziej jak w sa
mym yciu. To ono bdzie nirwan, gdy tylko urzeczywistnimy zrozu
mienie, e ycie objawia si w dziaaniu dla samego dziaania. W tym
celu naley odrzuci wszelkie porwnania i koncepcje o istnieniu czy
nieistnieniu nauczy si dotyka rzeczywistoci bez porednikw, jaki
mi s osdy. Po prostu y i cieszy si tym jak kwiat, ktry po prostu
ronie nie ograniczajc swej wolnoci celami.
Jeli nirwan pojmujemy, jako bliej nieokrelone rozpynicie si w
pustce czy te nieodradzanie, majc przy okazji na myli cakowity brak
wiadomoci, jeli w dodatku mylimy o nirwanie w kontekcie wasne
go ja to staje si ona nieporozumieniem. Czsto Nirwan pojmuje si
jako ucieczk z, Samary, ktr utosamia si ze wiatem zjawiskowym.
Jednak Samsara nie jest miejscem, a raczej procesem niewaciwego
dziaania, ktre stwarza cierpienie. Nie mona uciec od wiata i ycia,
ale mona zerwa z niewaciwym dziaaniem.
Nirwana jest stanem, ktry koczy nasze niewaciwe dziaania, jest ni
czym proces zerwania ze szkodliwym naogiem, ktry szkodzi nam i po
rednio wszystkim naokoo. Po zerwaniu nadal tu bdziemy, ale ycie
nabierze cakiem nowego smaku - intensywnego i penego w kadym
momencie.
Laicy czsto bior definicj powyszej nirwany zwanej ma jako repre
zentatywny przykad i dowd na tez, jakoby buddyzm nastawiony by
na wycofywanie si z ycia. Czsto te sami buddyci nie doceniaj za
217

rwno maej drogi, jak i maej nirwany kojarzc sowo maa z czym
gorszym, niepenym. Owszem, motywacja kroczenia po Maej Drodze
nie jest moe tak szczytna, jak w przypadku Wielkiej Drogi, jednak
ostatecznie wraz z osigniciem nirwany powinna si ona (motywacja)
zmieni.
Nie ma ucieczki, trzeba sobie uwiadomi, e nie jestemy prawdziwy
mi jednostkami, ktre mog zakoczy swe istnienie i nie pojawi si
ju nigdy wicej. Przestrze umysu jest jedna, wsplna wszystkim isto
tom i nawet, jeli we wszechwiecie pozostanie tylko jedna ywa istota
to zawsze my ni bdziemy. Nawet, gdy wszystkie istoty we wszyst
kich wszechwiatach osign owiecenie i wszystkie w swej wolnoci
wybior nie- odradzanie si to i tak w pustej przestrzeni umysu poja
wi si nowe formy ycia. Taka jest waciwo przestrzeni, zawsze b
dzie stwarza istoty by poprzez nie y. To ycie jest prawd, tyle, e
prawd umiejscowion zbyt blisko naszych oczu bymy mogli j zoba
czy.
T prawd lub waciwo przestrzeni kto mgby nazwa bogiem.
Zamy, e jest co takiego jak Bg. On jest wszystkim, co istnieje. Nie
ma adnego zewntrznego wiata ani sfer niebiaskich. Jest czyst i
nieograniczon wiadomoci pozbawion poczucia jednostkowego
ego znanego nam z dowiadczenia. Takie ego wytwarza si tylko wtedy,
gdy istnieje wiat zewntrzny, ktry moe go uksztatowa.
Wyobramy samych siebie w sytuacji, gdy od urodzenia pozbawieni je
stemy wszelkich zmysw umoliwiajcych kontakt ze wiatem. Nasza
wiadomo jest pusta i nawet nie mog pojawia si myli, ktre prze
cie za poywk maj dowiadczenia zebrane poprzez odczucia zmyso
218

we. Jednak wiadomo nie moe by cakiem pusta nie bya by, bo
wiem wiadomoci. Ona po prostu musi co przeywa. Musi istnie
podmiot wiadomoci, ktry bdzie dowiadczany. Zatem pojawiaj si
samoistnie rne zwidy na takiej samej zasadzie jak nasze marzenia
senne, niezalene od woli. Zreszt nawet myli pojawiaj si niezale
nie, co atwo zauway, gdy wiadomie prbujemy o niczym nie myle.
Kady moe przekona si o tym samodzielnie wystarczy usi w ciszy
i spokoju, rozluni si prbujc nie myle o niczym konkretnym. My
li bd same bd si pojawiay i jedynie si woli moemy powstrzy
ma je na jaki czas. Podobnie jest z tym hipotetycznym Bogiem, po
zbawiony zewntrznych wrae apie si tego, co pojawia si w wiado
moci, utosamia si ze zjawami wasnego umysu. Nie bdc za ogra
niczony jednostkowo moe wyprodukowa nieskoczon ilo wiatw
zapenionych istotami, ktre w rzeczywistoci s nim samym. Wola do
wiadczania czego sprawia, e Bg yje naszym yciem i wszystkich in
nych wiadomych stworze. Moe by czyst mioci, bo kt nas po
kocha mocniej ni my sami? Moe te by najsprawiedliwszym sdzi,
ktry osdza sam siebie w postaci wyrzutw sumienia i indywidualnej
karmy. Moe by stwrc wiata i wszystkich istot, ktre przecie nie s
niczym innym jak nim samym.
eby byo dziwniej to tak naprawd nie wie nic o sobie, bo i jak?, gdy
wszystko, czego moe dowiadczy jest projekcj jego umysu. Zreszt
On nie jest kim gdzie tam, jest wszystkim absolutnie, nie ma poczu
cia wasnego jednostkowego i boskiego Ja, adnego chc czy nie chc,
lubi nie lubi.

219

Budda nie zaprzecza istnieniu Boga a nawet bogw twierdzi jedynie, e


wszystkie istoty posiadajce osobowe ja powstaj z niewiedzy i yj w
zudzeniu, czasem nawet w zudzeniu swej boskoci. Do tej grupy zali
czybym te znanego nam Boga Jehow czy te Jahwe. Jego imi JHWH - znaczy Jestem ten, ktry jestem (w domyle ja jestem).
Jeli przyjmiemy, e Bg ten pragnie naszego oddania, wiary i mioci
to nasuwa si pytanie, dlaczego Mu tego brakuje? Czyby nie by istot
doskona? (Pragnienia s cech przypisywan tylko istotom samsa
rycznym, a wiec ograniczonym). Wydaje mi si, e istota bdca mio
ci raczej mio daje ni jej oczekuje, tym bardziej, e czysta mio
nie jest transakcj wizan, jest bezinteresowna. Zakadajc, e Bg
jest istot doskona, pen sam w sobie to trzeba rwnie zaoy, e
stworzy wiat nie po co, ale po prostu dla samego aktu stwarzania, e
nie jest On (Bg) gdzie tam na zewntrz, ale sam jest tym wiatem,
czyli te wszystkimi istotami. e nie oczekuje naszej wiary w Niego, ale
raczej harmonijnego wspycia wszystkich istot ze sob nawzajem i
caa reszt tego wiata. e wreszcie co, co nazywamy dobrem i zem
istnieje i tworzy w nim (W Bogu) jedn cao. Zo jest kontrastem dla
dobra, pojciem, ktre moemy zrozumie tylko w przypadku porw
nania go z dobrem, jedno bez drugiego nie moe istnie. Gdyby istnia
tylko Szatan to byby zy czy dobry?. Istota (Szatan) bdca uosobie
niem za, ktra potrafi przeciwstawi si Bogu ogranicza tym samym
Jego wszechmoc, zubaa Go. Jeli istnieje niewyobraalnie wielkie zo
to istnie te musi rwne mu dobro. Wic albo s jednym i tym samym,
albo Bg i Szatan bdc odrbnymi istotami nie s idealni, ograniczaj
siebie nawzajem.
220

Bg, ktrego obraz moemy sobie stworzy czytajc pisma objawione


nie wydaje si by t ostateczn rzeczywistoci, jakim ideaem, jest
raczej potn, cho nie wszechpotn istot. Tworem nie stworzycie
lem i opok wszystkiego. Postawi go mona w panteonie bogw grec
kich czy egipskich, ale nie ponad nimi. Prawdziwego Boga nie da si
pozna studiujc pisma, w ten sposb pozna mona jedynie poziom
zrozumienia piszcych. Pewne minimalne pojcie o Bogu moemy
natomiast wyrobi sobie obserwujc (poznajc) dziaania (nie sowa)
ludzi, ktrzy potrafili powici nawet wasne ycie dla dobra innych
istot (Wrd nich jest Jezus) S to ci wszyscy, ktrzy otworzyli swe ser
ca i pozwoliliby ich dziaaniami kierowa Bg. (Pisz Bg w cudzy
sowie, bo nie chc Go definiowa jako kogo lub co). Wnioski, jakie
moemy wysnu z takich obserwacji s jednak bardzo dalekie od obra
zu Boga - Sdziego, w ktrego aski trzeba si wkupywa poprzez uwiel
bienie i miowanie. Sdziego, ktry nagradza i karze wiecznoci za ko
rzystanie z wolnoci, ktr sam nas obdarowa.
Jeli mwimy ju o nagrodzie i karze to Budda naucza, e nie istnieje
wieczne niebo i pieko, te krainy sami stwarzamy przez swe czyny, my
li i sowa, po czym przeywamy je do momentu wyczerpania przyczyn
nagromadzonych w poprzednich ywotach. Nie warto jednak zabiega
o ycie w tych krainach nawet, gdy jest ni niebo. Istoty, ktre w nim
yj maj si, co prawda bardzo dobrze, wrcz bosko, ale to powodu
je, e nie s zainteresowane rozwojem duchowym, nie maj zreszt ta
kiej moliwoci i po wyczerpaniu si dobrej karmy upadaj z powrotem
do wiata ludzi. Moemy sobie wyobrazi, jakich cierpie wwczas do
wiadczaj. Nie ma, wic czego aowa, nasze ludzkie ycie pomimo, a
moe dziki cierpieniu ma najwysz warto tylko, bowiem czowiek
221

ma moliwo wniknicia w siebie oraz odkrycia swej prawdziwej natu


ry - Owiecenia.
Mwi si, e najwiksz sia na wiecie jest wanie mio, podstawa
tego twierdzenia staje si jasna, gdy wemiemy pod uwag, e wszystko
tak naprawd jest jednoci, sama za mio wynika z podwiadomego
pragnienia dowiadczania owej jednoci. Wszystkie religie mwi o mi
oci bliniego jak mogoby by inaczej, czy Bg mgby tak naprawd
krzywdzi samego siebie i cierpie z tego powodu? Nie mgby, gdyby
by wiadomy swego istnienia.
Cierpienie jednak istnieje, a spowodowane jest przez podstawow nie
wiedz, zaciemnienie umysu, ktre powoduje utosamianie si ze zu
dzeniami i nie pozwala istotom zobaczy prawdy o wiecie. To zudze
nie jest powodem wszelkiego dziaania. Wida to w postpowaniu lu
dzi, ktrzy kieruj si rnymi pogldami uwaanymi przez nich za
prawdziwe, podczas gdy dla innych wcale takie nie s. Dziaanie powo
dowane niezrozumieniem podstawowych zasad istnienia wiata powo
duje ogrom cierpienia. To niewiedza powoduje, e utosamiamy si z
wasnym ego i dziaamy pod jego dyktando. To utosamianie si i wiara
w istnienie zewntrznych rzeczy powoduje zaistnienie podania i
lgnicie do przedmiotw, ktre same w sobie nierzadko s przewarto
ciowane. Uwaamy, e przedmioty mog zadowoli nas w sposb, kt
ry jest dla nich niemoliwy. Std bior si obserwowane u kadego
czowieka egoistyczne dziaania, podczas ktrych wiadomie lub nie
krzywdzi si innych.
ycie mogoby by zabaw i wielk radoci gdyby nie to, e Bg za
traci si w swoich zudzeniach, nie wie ju, co jest rzeczywiste a co nie.
222

W tym momencie zabawa staa si zbyt powana by moga sprawia ra


do. Wystarczy jednak przypomnie sobie prawdziwe znaczenie
wszystkiego, powrci do korzenia zjawisk, aby wielka rado powrci
a.
wiat zjawiskowy w takiej czy innej formie istnieje od zawsze i pewnie
zawsze bdzie jaki istnia. Jego form nie jestemy sobie w stanie wy
obrazi, s niczym nieograniczone tak jak sama przestrze. Te wiaty
s naszym domem, ktry nigdy si nie znudzi, bo ilo pomieszcze, w
ktrych moemy przebywa jest nieograniczona. Kade z nich jest inne
i dziwniejsze od poprzedniego. Kto mgby powiedzie, e to dom po
grzebowy peen cierpienia, ale prawda jest inna, to tylko my go tak po
strzegamy. Sami pomalowalimy pokoje na czarno tylko byo to tak
dawno temu, e pami o tym fakcie ju dawno uleciaa. Myl, e nie
ma, co narzeka tylko wypadaoby si wzi za remont. Pomalowa nie
tylko swj kt, ale wsplnymi siami odnowi cay dostpny nam dom.
Troch kolorw na ciany i bdzie nam si mieszkao przyjemnie. Po
gldowo mwic podczas praktyki buddyjskiej zdrapujemy tandetn
czarn farb do momentu a odsoni si pierwotne czyste kolory cian
poza tym usuwamy nadmiar rupieci, ktre nie przynosz poytku a je
dynie przytaczaj i przesaniaj widok. Mona tak uczyni dosownie w
yciu przecie przestrze, ktr si otaczamy wpywa na nasze samopo
czucie, ono znowu wpywa na rodzaj naszych dziaa. Takie wiadome
kreowanie najbliszego otoczenia by pozytywnie wpywao na umys
jest istot sztuki Feng Shui. Polecam.
Gdy dom (ten w przenoni i dosownie) bdzie ju odnowiony powrci
do nas rado. To wanie jest celem istnienia po prostu y i cieszy
si samym yciem.
223

Nauki buddyjskie, co prawda nie mwi tego, wprost, ale nakierowuj


czasami na rne okrne sposoby. To oraz ilo i rnorodno nauk
wynika z tego, e Budda rozumie wszystkich ludzi. Wie, e jestemy jak
dzieci bawice si na torach kolejowych, ktre zajte zabaw nie widz
nadjedajcego pocigu. Gdyby przerwa im zabaw i na si ciga z
torw na pewno stawiayby opr i nie udaoby si wszystkich uratowa.
Budda tego nie robi, On mwi, jeli pobiegniecie szybko za mn sta
wiam wszystkim lody sodycze i inne smakoyki. Gdy dzieci ju przybie
gn to Budda nie tylko rozdaje te wszystkie rzeczy, ale zabiera wszyst
kich do wspaniaego wesoego miasteczka gdzie bd bawi si do woli.
Wybaczcie t alegori, chciaem tylko powiedzie, e ilekro przeczyta
cie jak buddyjsk nauk, ktra wyda wam si gupia lub naiwna to
przypomnijcie sobie t opowie, a wtedy zrozumiecie, e to jeden z ga
tunkw sodyczy nie dla was akurat przeznaczony. Ludzie s tak rni
jak rne s ich pogldy, a tych jest bardzo wiele. Tak samo duo jest
nauk buddyjskich przeznaczonych dla rnych rodzajw ludzi.
Nawet inne religie to tylko formy, takie cukierki majce zachci i po
mc czowiekowi na duchowej drodze. Prawdziwa religia, wiara i praw
da s ukryte wewntrz nas, sami jestemy prawd. Jeli uczciwie zada
jemy sobie pytanie, uczciwie praktykujemy (niezalenie od wyznania)
to po pewnym czasie odkrywa si przed nami sens tego wszystkiego,
dostajemy waciwe odpowiedzi i przychodzi waciwe dziaanie.
Czsto odkryta przez nas prawda kci si z tradycjami i wierzeniami
religijnymi, ktre wpajano w nas od dziecistwa. To, dlatego, e tak na
prawd adna religia nie moe za pomoc form przekaza istoty nasze
go istnienia, moe jedynie wskaza i naprowadzi. Niestety formy s
brane przez niemdrych ludzi za istot religii, za sam prawd, a ich
224

rnorodno, gdy jest bdnie rozumiana staje si przyczyn podzia


w. Rozgraniczenie na moja religia i twoja religia moja jest praw
dziwa twoja bdna rodzi tylko zamieszanie i konflikty.
Pozbdmy si egoizmu i szczerze wsuchujmy si w swoje serca, bo
wiem tylko tam moemy znale ostateczn rzeczywisto. Wedug kry
teriw chrzecijaskich jestemy dziemi Boga stworzonymi na jego
obraz i podobiestwo, wic gdzie moemy go znale jak nie w sobie?.
Jak inaczej mona wydoby t cz, jak nie przez dziaanie?
Unikaj za, czy dobro to esencja nauk Buddy i Chrystusa. Pozytywne
intencje i pozytywne dziaania oczyszczaj umys. Czysty umys to czy
ste intencje, a zatem i dziaanie. O to chyba chodzi.
15 luty 2006
Nie mog si powstrzyma, eby nie wspomnie o fakcie, e adna je
dynie suszna religia nie uczynia nic dobrego dla ludzkoci. adna nie
wykorzenia za i nie zmienia ludzkiej natury. Po dwch tysicach lat
istnienia religii chrzecijaskiej (tyczy si to i innych) trudno stwier
dzi, e wiat sta si lepszy. Jeli nawet gdzieniegdzie si sta to nie
jest to zasug religii, a raczej poprawy warunkw ycia i rozwoju na
uki. Zreszt buddyzm te nie zmieni caych narodw nie mona prze
cie powiedzie, e np. tacy Tybetaczycy to wyjtkowo wity nard,
ale... Buddyzm nie zna pojcia wojen religijnych, nie zna nietolerancji i
przez to nie przysporzy ludzkoci a tylu nieszcz, co religie jedy
nych bogw. Ludzie s tacy jak naucza Budda - pomieszani, zawsze
tacy byli i zapewne bd, a religie maj zdolno zmieniania jedynie
jednostek, ktre same naprawd tego pragn.

225

ycie i poszukiwanie jego sensu


Czowiek jest jedyn istot w obrbie poznanego przeze wiata, ktra
zadaje sobie i innym pytanie o sens ycia.
To pytanie jest tak stare, a prawdopodobnie jeszcze starsze ni najstar
sze systemy wierze, ktre s niejako prb odpowiedzi na nie. Mwie
nie, e religie poczynajc od tych najbardziej prymitywnych kultw
soca czy innych zjawisk naturalnych powstay pod wpywem strachu i
nieznajomoci owych zjawisk czy oglniej ze strachu przed nieznanym
jest bardzo wielkim uproszczeniem. Wydaje mi si, e chodzi tu raczej
o uporzdkowanie naszego miejsca w wiecie, co praktycznie jest jed
noznaczne z pytaniem kim jestemy i dokd zmierzamy?
Rne systemy wierze prboway odpowiada na te pytania zasadni
czo w podobny sposb taki, ktry zaspokaja nasze ego, jego potrzeb
dzielenia i wartociowania postrzeganych rzeczy, ktry dzieli wiat na
dobro i zo na nagrod i kar oraz w najbardziej odpowiadajcy nam
sposb zaspakaja ciekawo dajc tym samym pewne poczucie zako
twiczenia w rzeczywistoci, poczucie stabilnoci i bezpieczestwa. Jest
to pierwszy punkt, ktry czyni owe systemy niewiarygodnymi. Nastp
ny, to taki, e odpowiedzi choby najbardziej fantastyczne nie wycho
dz jednak w swych koncepcjach poza to, co ju znane. Poza krainy nie
biaskie pene zmysowych uciech, poza wieczne ycie, poza bogw lub
demony posiadajcych zawsze jakie ludzkie cechy itd. W religiach nie
ma nic, co wychodzioby poza ramy zwykego ludzkiego mylenia. Cza
sem tylko dla niepoznaki odwraca si kota ogonem i mwi na przykad,
e czowiek zosta stworzony na podobiestwo Boga sankcjonujc tym
samym ludzkie przywary, ktre odnajdujemy w doskonaej rzekomo
226

boskiej istocie. Moe to zabrzmi obrazoburczo i dodatku paradoksal


nie, ale jak dla mnie jedyn cech, ktra w peni moe zawrze d o
s k o n a bosk istot jest... brak owej istoty, brak jej odrbnego
ego, owego ja ktre dzieli, wartociuje i pragnie.
Systemy religijne po prostu schlebiaj naszym potrzebom i poda
niom nie wyczajc potrzeby nagradzania za pewne wysiki uznawane
za pozytywne (ktre niekoniecznie takimi musz by dla wszystkich) i
karania za zachowania niepodane w danej spoecznoci. No c, to
ju s zalki polityki potrzebnej do utrzymania wadzy, wic dalej nie
bd rozwija tego tematu, bo zbyt daleko musiabym go prowadzi.
Wanie owo schlebianie naszym zwykym ziemskim namitnociom
jest dla mnie gwnym punktem, ktry czyni religie bezwartociowymi,
jeli chodzi o prb udzielenia odpowiedzi na podstawowe pytanie o
sens ycia. Nie ma w nich odpowiedzi, a jedynie przegld naszych po
trzeb, poda i roszcze czy jak je tam inaczej nazwa w dodatku byy
i s wietnym narzdziem do sterowania ludzkimi rzeszami inaczej m
wic narzdziem wadzy.
Przepraszam za przydugawy wstp, bo przecie miao by o buddyzmie
i znajdowanych w nim odpowiedziach, miao by i zaraz... nie bdzie.
Nie bdzie, bo buddyzm nie odpowiada na pytania, a jedynie nakania
do poszukiwa i to bardzo specyficznych poszukiwa poprzez nie zada
wanie pyta i nie szukanie.
Nauki buddyjskie stwierdzaj, e czowiek prdzej umrze ni znajdzie
odpowiedzi choby tylko na to jedno nurtujce go pytanie. No chyba, e
zadowoli si odpowiedzi mieszczca si ju w nim samym tak, ktra
jest zgodna z jego natur i oczekiwaniami. Jednak prawdziwi myliciele
tak nie czyni, bowiem potrafi oni dojrze puapki stawiane przez wa
227

sne ego, s wiadomi wasnych ogranicze i niezwykle podejrzliwi. Nie


stety nie doczekaj si oni odpowiedzi nie mog przecie wyj poza
ramy konceptualnego mylenia uksztatowanego przez nasze ziemskie
rodowisko, przez nasze granice poznania, poza ramy tego, co znane i
nazwane.
Buddyzm proponuje inn drog, kae nam odrzuci nasze ziemskie na
wykowe mylenie, nasz baga dowiadcze i koncepcji na nich zbudo
wanych. Buddyzm kae odrzuci pytanie i przyjrze si jego znaczeniu
poza ram owych koncepcji. W tym celu naley porzuci mylenie, kt
re nie jest w stanie i tak wyprowadzi nas poza swoje ramy, a spojrze
w gb naszej wasnej istoty czystym umysem. Naley dotrze do tego,
co pierwotne i nienazwane.
Poznanie tego jest owieceniem przynoszcym spokj i zawierajcym
odpowied na w s z y s t k i e pytania zadane i niezadane. Trudno to
wytumaczy, ale owych odpowiedzi nie da si przeoy na jzyk kon
ceptualnych poj, bowiem poznanie tak naprawd wcale nie musi by
odpowiedzi. Moe si okaza, e poznanie niszczy wszelkie pytania,
wobec czego nie s potrzebne odpowiedzi. Tak jak brak czasu jest jego
nieskoczonoci tak brak pyta staje si nieskoczonoci odpowie
dzi. Jak ju napisaem nie da si tego wytumaczy, tak, wic buddyzm
nie tumaczy, a jedynie nakania i wskazuje palcem na drog prowadz
c do odpowiedzi. Gdybym jednak chcia, co nieco wytumaczy po
swojemu, to napisabym, e to ycie jest pomyk, chwilowym odchyle
niem od naturalnego stanu rzeczy, e nie pojawiamy si na tym wiecie
w jakim konkretnym celu, ale wanie przez pomyk, zboczenie z dro
gi spowodowane niewiedz, a naszym celem jest powrt do rda, do
stanu szczcia. Przestrze, by potwierdzi swe istnienie musiaa chwi
228

lowo podzieli si na podmiot i przedmiot, na tego, ktry dowiadcza i


to, co jest dowiadczane, tak powstaje konceptualna wiadomo, ktra
jest po prostu bdnym postrzeganiem samego siebie. Jak ju wspo
mniaem nasze ycie nie ma samo w sobie konkretnego sensu i celu,
tak, jak kwiaty nie rosn po co, tak i czowiek yje by y, po prostu...
Ale w przeciwiestwie do kwiatw my moemy nada yciu sens uwia
damiajc sobie, e trzeba poszuka drogi do domu i oczywicie ruszajc
t drog.
Oczywicie obserwujc wiat wydaje nam si, e wszystko istnieje po
co, e wszystko jest przydatne i zorganizowane. e wszystko jest nie
mal w najdrobniejszych szczegach zaplanowane, e by moe kto to
musia zaplanowa.
Buddyzm tumaczy ow zoono wiata istnieniem bezosobowego
prawa przyczyny i skutku obejmujcego to, co najmniejsze i to, co naj
wiksze. Wszystko jest efektem przyczyn i warunkw, ktre tworz
ogromn i niemoliwie skomplikowan sie. Intuicyjnie wiemy, e tak
jest, zawsze jest akcja i reakcja, przyczyna i skutek, co prawda nie za
wsze s one oczywiste i dostrzegalne (jak np. w przypadku jabka New
tona ziemia przyciga jabko, ale i jabko przyciga ziemi.) z rnych
wzgldw czy to zdolnoci naszego sensorium czy te rozpitoci czaso
wej midzy przyczyn i skutkiem. Wystarczy jedna przyczyna by spo
wodowa lawin skutkw tak jak wystarczy wrzuci miecia do roztwo
ru przesyconego, np. soli by spowodowa powstanie krysztaw.
Te wzajemne wspzalenoci i powizania w przyrodzie powoduj, e
zaczynamy doszukiwa si nich jakiego sensu i planu, wydaje nam si,
e wszystko istnieje po co. Mam jednak pytanie, czy celem i sensem
istnienia na przykad zajca jest by poartym przez wilka? Czy na
229

prawd ta istota, ktra bez wtpienia widzi, syszy, potrafi odczuwa


strach i przyjemno jest tylko poywieniem?
Co z tymi cwanymi zajcami, ktre byy na tyle sprytne i szybkie by nie
da si pore, co straciy swj sens ycia? Nie wypeniy swego obo
wizku?
Czy naprawd ten przykadowy zajc i caa masa innych o d c z u w a
j c y c h istot zostay zaprojektowane po to by podtrzymywa ekosys
tem, by by poywieniem? By suy... To ja dzikuj, wysiadam sam
albo wykopi projektanta za drzwi.
Czy koniecznie musimy y po co? Jeli tak jest, to znaczy, e kto nas
do pewnych celw przeznaczy, zaplanowa, jaki wic sens miayby na
sze dziaania, skoro wszystko jest z gry zaplanowane? Jeli istnieje
plan, to patrzc na jego dotychczasow realizacj, chcc go jako okre
li, przynajmniej mnie cisn si na usta jedynie niecenzuralne okrele
nia. Tak przy okazji, skoro wszystko jest czci planu, to nasz planista
rwnie ni jest
Jeli jednak wszystko jest dzieem przypadku, to trzeba by powiedzie,
e jest to do zorganizowany i niezwykle energochonny przypadek,
ktrego energia po prostu marnuje si bezproduktywnie. Jeli istnieje
pocztek i definitywny koniec, to, po co robi cokolwiek, skoro wszyst
ko przepadnie.
Opierajc si na naukach buddyjskich i ich czstkowym zrozumieniu
mona by porwna nas do istot zagubionych we mgle, wiemy, e
gdzie w pobliu jest nasz dom, czujemy to, ale nie potrafimy do niego
trafi i niezmiernie nas to irytuje. Nie wiemy, nie pamitamy ju, dla
czego znalelimy si w tej mgle, by moe z wasnej woli, z chci do
wiadczenia czego innego, nie wiadomo. Bdzimy ju jednak w g
230

stym mleku czasami odnajdujc, wymacujc sobie znajome elementy


krajobrazu wtedy odczuwamy pewn ulg bran nieraz za szczcie.
Moemy tak bdzi cae ycie, tak po prostu, moemy rwnie wiado
mie wyznaczy sobie cel poszukiwanie cieki.
Istniej rne koncepcje pocztkw ycia jedne naukowe wywodz go
z materii, przypadku i pniejszej ewolucji inne zakadaj boski plan i
akt stworzenia. Te dwie koncepcje czy jedno istnienie pocztku.
Mona jednak odwrci sposb mylenia i zaoy, e nie ma pocztku,
e istnieje wieczna, bezczasowa waciwo przestrzeni zwana wiado
moci, e to wanie ona jest przyczyn stworzenia lub waciwie bezu
stannego stwarzania ruchu ycia.
Moe to ycie jest sednem wiata, szkieletem, wok ktrego jest budo
wany.
Zamy, e wiadomo istnieje poza czasem i przestrzenia jednak by
by wiadom musi mie jaki podmiot, ktry bdzie moga postrzega
jako co osobnego i dziki temu by wiadom siebie jako odrbnoci.
Tym podmiotem jest przeciwiestwo wiadomoci, niewiadomo lub
tak zwana w buddyzmie niewiedza to ona jest owym mieciem
powodujcym krystalizacj. Te dwie przeciwnoci tworz jedn harmo
nijn cao. Istniej poza czasem tak, wic nie maja pocztku i koca,
to, co stwarzaj take nie ma pocztku i koca tak jak w znaku Jin
Jang. Nie mog istnie bez siebie, wic nie ma tu podziau na dwie cz
ci, nie ma tu adnego dualizmu. Jeli w takiej podstawie nie istnieje
dualizm to tym bardziej nie istnieje on w postrzeganym wiecie. To
sam proces postrzegania, jego ramy czasowe powoduj, i wydaje nam
si, e taki podzia istnieje.
231

Wyobramy sobie, e istniejemy poza czasem, brak czasu oznacza, e


wszystko wydarza si jednoczenie, w tej samej chwili powstaj i gin
nieskoczone iloci wszechwiatw. C bymy zauwayli? Nic... Do
skona pustk, spokj i jedno. Jeli co nie ma ram czasowych, jeli
ju w momencie powstawania jest unicestwiane, to w ogle nie powsta
je. Tym, co istnieje w takim przypadku jest nieskoczony potencja
moliwoci. Gwoli wyjanienia natury czasu on nie istnieje bez wia
domoci postrzegajcej jego przepyw, bez pamici czasu. Czas jest spo
sobem postrzegania wiata. To, co postrzegamy, chwila, w ktrej po
strzegamy ju w momencie jej zarejestrowania przez wiadomo staje
si przeszoci i tylko pami sprawia, e potrafimy te chwile czy w
cao. To by moe jest nieco dziwne, bo przyzwyczailimy si postrze
ga czas jako co niezalenego, istniejcego realnie, ale nie moemy za
pomina, e wszystko, co moemy o wiecie i czasie powiedzie jest tyl
ko naszym punktem widzenia, to my jestemy obserwatorami (Einste
in) opisujcymi wiat, bez nas opis traci sens i prawo istnienia. Chcia
em jedynie powiedzie, e czas nie istnieje niezalenie tak jak zreszt
wszystko inne i o tym te mwi nauki buddyjskie.
wiat jest bezustannym ruchem powizanym z czasem i tylko nasze
zmysy nie potrafi go rejestrowa w peni. Wycinamy kawaeczki owe
go ruchu niczym klatki filmowe, ktre w pamici skadane s razem da
jc wraenie cigoci filmu.
Niewiedza powoduje cig przyczynowo skutkowy bdcy niczym innym
jak ruchem my za (to my jestemy wiadomoci) obserwujemy ten
ruch ukadajcy si w obraz wiata.
Dlaczego nie jestemy jednak jak jedn nadwiadomoci? Bo nie
wiedza bdc powodem powstania caej sieci przyczynowo skutkowej
232

spowodowaa jednoczenie powstanie zwykej wiadomoci, zwykej


oznacza obserwujcej co odrbnego od siebie. Tym czym odrbnym
s oczywicie nici przyczynowo skutkowe, nieskoczona ich ilo bie
gnca we wszystkich kierunkach wiadomo apic si takiej nitki
utosamia si z ni, bo przecie nic innego poza tymi sznurkami nie
ma. Nic, czego mogaby by wiadoma, czym mogaby potwierdzi swo
je istnienie. Podajc za kad nitk wydaje jej si, e jest tym, co owe
nitki tworz.
Napisaem, e niewiedza bya powodem nie bya tylko jest, poza ra
mami czasu, nie ma tu kwestii pocztku i te koca czego jest jed
no. Nadal nie ma w tym adnego dualizmu jest wiadomo i niewie
dza tworzce niewzruszon jedno i zudzenia, ktre s Mn, Tob,
Nimi. Zudzenia obserwujcego umysu, ktremu si wydaje, e co si
rodzi i umiera, gdy w rzeczywistoci istnieje jedynie ruch i bezustanne
zmiany bez pocztku i koca. Wystarczy, e sobie uwiadomimy sposb
obserwacji zdarze, ich ramy czasowe, gdy uwiadomimy sobie, e wy
starczy zabra czas i tak naprawd nie bdzie ani narodzin ani mierci,
e jedno zawiera si w drugim tworzc wieczn ni, wieczn cao.
Podsumowujc nie wydaje mi si suszne by to materia przez przypa
dek dawaa pocztek czemu tak skomplikowanemu jak ycie i wiado
mo, nie wydaje mi si te suszne by to jaki Bg tworzy sobie za
bawki w naszej postaci, bo po c doskonay i peny Bg miaby to czy
ni? Czy czego mu brakuje? Jeli tak to nie jest doskonay, nie jest Bo
giem tylko jak potn, ale jednak ograniczon istot. Skaniam si
raczej ku hipotezie, e to raczej wiecznie istniejca i zawierajca w so
bie nieskoczon ilo moliwoci wiadomo jest przyczyn powsta
wania wszechwiatw i samego ycia. No c tedy pozostaje poszuka
233

odpowiedzi na pytania w gbi samego siebie. Co jednak z sensem y


cia? Myl, e tego kady musi poszuka sam w codziennym yciu, w
kadej jego chwili. Szczcie i zadowolenie z owych chwil zaley tylko
od nas i naszego postrzegania.
Do tego wanie namawiaj nas nauki buddyjskie.
Zdaj sobie spraw, e to wszystko przeczy naszej intuicji i zdrowemu
rozsdkowi, tylko nasuwa mi si pytanie czy rozsdek zbudowany na
tym, co znane doprowadzi nas do tego, co nieznane?

Kobiety, partnerstwo i seks


Dzieci, doroli, mczyni i kobiety wszyscy s ludmi. Wszyscy maj
takie samo prawo do ycia i szczcia. W swojej ostatecznej naturze
wszyscy przecie jestemy tym samym pust, przejrzyst i nieograni
czon przestrzeni umysu, ta za nie jest ani mska ani eska.
Z buddyjskiego punktu widzenia nie da
si jej podzieli i wyodrbni cech cha
rakterystycznych dla kobiety czy m
czyzny, lepszych czy te gorszych.
Wszyscy posiadamy w sobie esencj
owiecenia i wszyscy moemy j wyko
rzysta niezalenie od pci, pozycji spo
ecznej czy te innej cechy klasyfikuj
cej ludzi.
Rnice pojawiaj si dopiero w sposo
bie odrodzenia, wic s wzgldne. Po
Fot. imageworld.pl

mijajc cechy fizyczne mona powie


234

dzie, e w mczyznach jest wicej bezporedniej energii wyraajcej


si w sile i pasji dziaania, ale te w mocno posadowionym ego. U ko
biet natomiast znajdujemy wicej przestrzeni, czyli mdroci i spokoju,
dziki ktrym mog one nadawa kierunek mskiej energii. Oczywicie
cechy te pod wpywem czynnikw rodowiskowych mog ulega pew
nym zmianom. Tak jak to obserwujemy w yciu, cechy niewykorzysty
wane i nierozwijane zostaj osabione i zanikaj, do gosu dochodz
wtedy inne, czsto o przeciwnym znaczeniu. Nie bez znaczenia jest tu
karma stworzona w poprzednich ywotach, ale oczywicie nic nie jest
ostatecznie okrelone zawsze istnieje moliwo rozwoju, wystarczy
uwiadomi sobie swoje braki i wzbudzi chci do duchowej przemia
ny.
Byo by znacznie atwiej gdyby kobieta i mczyzna traktowali swj
zwizek partnersko i pomagali sobie nawzajem nawet w sferze ducho
wej. Kobieta dziki swej mdroci potrafi przyhamowa i skierowa na
waciwe tory pewne impulsywne reakcje mczyzny. Moe, gdyby tyl
ko chciaa skierowa jego energi na ciek duchowego rozwoju. M
czyzna moe natomiast dawa kobiecie si i entuzjazm do praktyki,
moe da jej oparcie w trudniejszych chwilach.
Maestwo nie zostao ustanowione jedynie dla wygody ma i
ony. Jego znaczenie jest o wiele gbsze ni zwizek dwu cia za
mieszkaych w jednym domu. Dziki zayoci zwizku m i ona
mog sobie wzajemnie pomaga, gdy wicz swj umys w naukach
Buddy.
Budda
235

Teoretycznie kobietom atwiej osign owiecenie, ich biologiczna


funkcja, czyli moliwo rodzenia dzieci ukierunkowuje zainteresowa
nia i energi. Czsto powicaj si dzieciom i rodzinie bez reszty nie
mylc o sobie. Dziki temu ich ego, czyli gwna przeszkoda, raczej nie
urasta do poziomu obserwowanego u mczyzn. Niestety ta sama bio
logia plus uwarunkowania spoeczne sprawia, e czsto maj zbyt mao
czasu na poszukiwanie owiecenia lub ich uwaga skierowana jest gdzie
indziej. Nie jest to oczywicie regua, ale bardzo czsty przypadek na
wet w naszej zachodniej cywilizacji.
Z mczyznami jest troch inaczej, ich energia sprawia, e cigle poszu
kuj czego nowego, s w cigym ruchu podajc do wyimaginowa
nych celw. S wojownikami, badaczami i odkrywcami, ale dziaania,
ktre wykonuj od wiekw stwarzaj w nich przekonanie, e tak wa
nie by powinno, e na tym polega typowa rola mczyzny. Te koncep
cje s przyczyn nadmiernego rozdmuchania ego, z ktrym nie kady
facet potrafi sobie poradzi. Gdy ktry nie potrafi podoa owej wymy
lonej roli mczyzny to staje si ona przyczyn cierpienia topionego
w alkoholu, narkotykach czy agresji.
Jak wida adnej ze stron z osobna nie jest atwo kroczy po ciece du
chowego doskonalenia. Jestemy sobie nawzajem potrzebni w kocu
ostatecznie i tak jestemy jednoci. To wanie ona, podwiadomie
wyczuwana jest powodem lgnicia do pci przeciwnej i subteln przy
czyn powstawania uczucia mioci. Spory w tym udzia ma te deficyt
pewnych cech typowo mskich i typowo eskich. Subtelne poczucie
braku tych cech w skrajnych przypadkach doprowadza do neurotyczne
go zauroczenia pci przeciwn, ktre moe sta si przyczyn odrodze
nia wanie w takiej pci.
236

Piszc o pci nie sposb omin temat seksu. W dziejach chrzecija


skiej kultury seks by raczej tematem tabu, takim zem koniecznym, a
ciao zwaszcza kobiece, siedliskiem grzechu.
Do dzi jeszcze pokutuj echa podobnych pogldw zwaszcza, jeli
chodzi o seks przed lub pozamaeski. Mona zrozumie, e pogldy
owe wyrastaj z troski o dobro ewentualnych dzieci lub te mog wyni
ka z chci ochrony niedojrzaych osobnikw przed skutkami niechcia
nej ciy. W zasadzie, wic maj wymiar spoeczny tylko, e efekty ta
kich pogldw bywaj obosieczne i w sumie przynosz wicej zego ni
dobrego.
Nie jest niczym nowym stwierdzenie, e uwiadamianie i wiedza jest
lepsza od wszelkich zakazw i nieprawdziwych pogldw majcych na
celu kontrol tak intymnej sfery jak wspycie pciowe. Trzeba sobie
jasno powiedzie, e seks jest piknym przeyciem dla dwojga ludzi i
wcale niekoniecznie musi by powizany z prokreacj. Nauki buddyj
skie mwi jasno, e zwizek cielesny dwojga partnerw czyniony za
obopln zgod i niekrzywdzcy nikogo nie jest niczym zym, wrcz
przeciwnie. Seks wykorzystywany jest nawet w pewnych buddyjskich
praktykach tantrycznych jako jedna z metod prowadzcych do rozpo
znania natury umysu. S to jednak metody do zaawansowane i nie
przeznaczone dla wszystkich, dlatego nie bd ich opisywa. Jeli nato
miast seks przeszkadza komu na drodze buddyjskiej to nic nie stoi na
przeszkodzie by zosta mnichem i przyj celibat. Wszystko to s spra
wy bardzo indywidualne i kady, kto podejmuje praktyk zapewne sam
rozway wszelkie za i przeciw. Nie ma tu, bowiem adnych sztywnych
regu czy nakazw, ktrych trzeba by si trzyma. No moe poza samy
mi wskazaniami tyczcymi si seksu niewaciwego, takiego np. z
237

dziewczyn pozostajc pod opiek rodziny, z kobiet (mczyzn te)


pozostajc w zwizku maeskim, seks w obecnoci nauczyciela bud
dyjskiego, obrazw Buddy, sutr, seks w wityni buddyjskiej. Chodzi tu
o seks, ktry mgby kogo skrzywdzi bd zwizany z brakiem sza
cunku dla Buddy, Dharmy i Sanghi.
Na koniec jeszcze kilka sw o uczuciu mioci, ktre nadaje najwikszy
sens zwizkowi dwojga partnerw. Uczucie sprawia, e kobieta w
oczach mczyzny staje si bogini pikna, a on w jej oczach ksiciem z
bajki. Dziki temu wspaniaemu zudzeniu seks staje si niemale
zwizkiem bogw, piknem, ktre naprawd warto przeywa. Mio
to duchowe spotkanie dwojga ludzi, ktrzy potrafi otworzy si na sie
bie, pokaza najwraliwsze zaktki swej duszy. Przeywajcy j part
nerzy staja si zdolni do najwikszych powice dla drugiej osoby i
czerpi z tego rado. Nie ma tu miejsca na wasne ego, na uczucia typu
Ja chc posiada, w tym momencie mio staje si tylko kaprysem,
podaniem drugiej osoby niczym jakiego przedmiotu. Prawdziwa mi
o wyraa si w yczeniu i dawaniu drugiej osobie prawdziwego
szczcia nie dajc niczego w zamian. Naley j pielgnowa przez
otwarto i zrozumienie partnera, bowiem jest ona nie tylko najpik
niejszym ludzkim uczuciem, ale te drog do wyzwolenia.

Doktor aba
Dotar

kiedy do mnie przez Internet list rozsyany na zasadzie a

cuszka szczcia, ktrego autorstwo przypisywane jest Dalajlamie. List


ten zawiera kilka porad na ycie, z ktrych jedna szczeglnie utkwia
238

mi w pamici. Chodzio w niej o to by kady z nas w miar moliwoci


przynajmniej raz w roku odby podr do nowego nieznanego miejsca.
Waciwie znaczenie tej porady wydaje si by jasne przecie nie od
dzi wiadomo, e podre ksztac, ale nie tylko o to chodzio autorowi
jak mniemam. Mona si domyla, e chodzi tu o rozbicie pewnej
mentalnej skorupy, w ktrej zasklepia si kady, kogo przestrze ycio
wa wyznaczana jest staymi punktami odniesienia. Mog to by miejsca
w rodzaju: dom, praca, pobliski lub dalszy sklep, ulubiona knajpka,
znajome kino czy np. ulubione miejsce wypadw weekendowych. Za
miast miejsc mona podstawi znajomych ludzi, codzienne rytuay
jak posiki, sposb mycia si, codzienna praswka ulubionej gazety i
inne stae czynnoci. Oglnie chodzi tu o miejsca ludzi i czynnoci, kt
re stale powtarzane daj poczucie niezmiennoci i co za tym idzie pew
ne poczucie bezpieczestwa. Oczywicie dobrze mie takie punkty za
czepienia w yciu, ale nie zmienia to faktu, e ich niezmienno jest
zudzeniem wynikajcym z naszej rutyny, przez ktr nie widzimy rze
czywistoci. Zmienia si przecie wszystko, wiat za oknem codziennie,
a nawet w kadej minucie jest inny, my jednak tego nie widzimy pa
trzc przez okulary zbudowane z naszych nawykw i wyobrae.
Niestety takie postrzeganie jest dobre na krtk met, bowiem gdy
zmiany stan si tak radykalne, e widoczne bd nawet przez okulary
to spowoduj nasze cierpienie. Tak zwane cierpienie zmiany. Druga
sprawa to ta, e skorupka, ktr si otaczamy ugruntowuje nasze po
czucie odrbnego istnienia, buduje i umacnia nasze ego oraz powoduje
sposb postrzegania wiata na zasadzie Dr aby.
Nie znacie go?
Ot Dr aba jest... ab, ktra mieszka w kauy.
239

Pewnego dnia wdaje si w dyskusj z bocianem, ktry opowiada o sze


rokim wiecie o ciepych krajach i przelocie nad oceanem, co szczegl
nie zainteresowao ab.
Prosi, wic o szczegy na przykad
- Niech bocian powie jak wielki jest ocean.
- Bardzo, bardzo ogromny, taki, e nie wida
drugiego brzegu odpowiada bocian.
aba jest przekonana, e to przesada przecie
nigdy, nawet w czasie obfitych deszczw jej
kaua nie staje si tak dua. Dry, wic te
mat dalej.
- Niech bocian powie konkretnie, czy ocean
jest dziesi razy wikszy od kauy czy moe nawet sto razy, cho to
chyba niemoliwe...
Bocian jest w kropce, jak ma wytumaczy maej abie ogrom oceanu?
Do czego go porwna. Poyka, wic szybko ab koczc w ten sposb
bezsensown dyskusj, zreszt i tak gadanie z pustym odkiem to nie
gadanie...
Chyba o to chodzi w podrach bymy mogli pozby si wasnych a
bich miarek, ktre przecie nie nadaj si do obiektywnego opisu rze
czywistoci do poznania za ich pomoc tego, jakimi rzeczy s napraw
d. Takie miarki przykadane do kadej sytuacji i do kadego czowieka
tworz bdny obraz wiata i ludzi a dziaanie na ich podstawie staje si
przyczyn cierpienia nas samych i innych ywych istot. Podre uwia
damiaj nam, e wszdzie yj ludzie, ktrzy w zasadzie niczym si od
nas nie rni, e jedynym, co nas moe dzieli s nasze wasne ciasne
240

pogldy zbudowane na niepenych informacjach podpartych wyobrae


niami. Poznanie, ktre jest efektem podrowania burzy takie zudne
twory, dziki czemu mona budowa prawdziwie harmonijne stosunki
midzyludzkie bdce podstaw szczcia jednostek. Nawet nie musi
my si w tym celu specjalnie wysila, wystarczy ruszy si z domu.
Mgby kto powiedzie, e przecie nie jestemy zamknici w piwnicy
mamy okna na wiat w postaci radia, telewizora czy innych mediw.
Przez takie okna wida praktycznie cay, wielki wiat.
Owszem mamy okna tylko, e na kadym z nich wisz rnokolorowe
firanki, ktre zabarwiaj i czsto znieksztacaj widok. Trzeba niele
wyta wzrok by zobaczy czysty obraz tego, co znajduje si za oknem.
Tutaj kady musi sam mie na tyle wiadomoci i uwanoci by wy
chwyci fakty i oddzieli je od sugestii zawartych w sposobie ich przed
stawienia. Nie chc powiedzie przez to, e media zafaszowuj celowo
informacje, bo tak nie jest, jednak reguy gry rynkowej i oczekiwania
odbiorcw sprawiaj, e to, co jest przedstawiane staje si nieco mono
tematyczne, spaszczone i przedstawione w formie, ktr mniej wiado
my odbiorca bierze za sam tre. Musimy mie wiadomo, e to, co
ogldamy w TV lub czytamy w gazetach nie jest caym wiatem, a jedy
nie najlepiej sprzedajc si jego czstk. Niestety najlepiej sprzedaje
si przemoc w poczeniu z seksem i zudzenia w postaci reklam.
Inn spraw jest, e wydarzenia ogldane w telewizji s jakby nie do
koca realne i rzeczywiste atwo jest, zatem wypowiada si na ich te
mat, atwo krytykowa, atwo wygrywa teleturnieje i popiera wojn,
ktra dzieje si gdzie tam, daleko.
Zreszt zauwayem, e wielu ludzi nie do koca rozrnia wiat serwo
wany przez media od tego rzeczywistego, i nie ma si, co dziwi skoro
241

najczciej ten pierwszy wydaje si ciekawszy od codziennej rzeczywi


stoci. Dzieje si tak, dlatego, e nie potrafimy patrze inaczej ni przez
swoj skorupk, brak nam przestrzeni i swobody dziecka, brak cieka
woci, ktra skania go do przypatrywania si chmurom czy grze cieni
na cianie. Nam wystarczy rzut oka by stwierdzi znowu te chmury,
bdzie deszcz, albo, jaka brudna, szara ciana. Nie przypatrujemy
si wiadomie niczemu przecie szkoda marnowa czas na co, co zna
my od dawna. Tak naprawd nie widzimy ani chmur ani ciany i cieni
tylko wasne myli i wystarczyoby pozby si tych myli na chwil by
zacz widzie rzeczywisto. Jest to jak obudzenie si ze snu, nagle wi
dzimy rnorodno i pikno otaczajcej nas przestrzeni, rozumiemy,
co tak naprawd ludzie do nas mwi, zaczynamy rozumie ich zacho
wanie i przestaje nam ono przeszkadza. Po pewnym czasie zaczynamy
odczuwa rado z samego faktu ycia i dziaania, stajemy si otwarci i
ciekawi tego, co si wydarza a wszelkie problemy, ktre kiedy spdzay
nam sen z powiek przestaj ju by straszne, gdy patrzymy na nie z
pewnej odlegoci. Jest to wstp do przemiany samego siebie, pocztek
prawdziwego ycia, ktre dzieje teraz i na pewno nie jest takie jak do
tej pory sdzilimy.
Podre mog sta si czynnikiem, ktry zainicjuje proces wdrwki ku
przebudzeniu.
Nie musi to by koniecznie daleka podr w przestrzeni, ale na przy
kad poznanie nowego czowieka, przeczytanie innej gazety, pjcie z
rodzin do kina zamiast wieczornej sesji przed telewizorem, czyli ogl
nie zrobienie czego nowego, innego, moe nawet szalonego. Moe
dziewczyna czy ona zaskoczona czym niestandardowym spojrzy na
nas jak na nowego czowieka, moe szef zainteresuje si nasz osob i
242

tym, co mamy do powiedzenia. Takie dziaania nawet nie koniecznie


musz si wiza z wysikiem czy z wydawaniem pienidzy, moe cza
sem wystarczy po prostu by samym sob, sprbowa chyba nie za
szkodzi a bez prb wszystko pozostanie tylko zudzeniem.

Cudowne zjawiska
Jakie to dziwne, my ludzie kultury zachodniej wierzymy w nauk, wie
rzymy na przykad w istnienie atomw, cho nigdy ich nie widzielimy
i nie zobaczymy, a nie potrafimy wierzy w inne zjawiska, ktrych rw
nie nie widzimy i nie spotykamy si, na co dzie, ktre jednak si zda
rzaj i mwi o nich inni ludzie. Nasza wiara jest bardzo wybircza - je
li powany czowiek autorytet - mwi nam, e klimat si ociepla, to
uwierzymy mu, chocia lato akurat mamy paskudne, a w Afryce spad
nieg. Jeli ten sam czowiek powie nam, e widzia UFO to spojrzymy
na niego podejrzliwie i pomylimy, e moe mia gorszy dzie i powi
nien odpocz. Jak to jest, e istnieje wiele dokumentw i opowieci
powanych ludzi o naprawd dziwnych zjawiskach, a my nie potrafimy
uwierzy, e one zdarzaj si naprawd. Jak to jest, e dziewidziesit
pi procent Polakw wierzy w Boga, a nie wierzy w czary, cho Biblia
wyranie o nich mwi. Dlaczego pewna cz wierzcych czyta horo
skopy, radzi si wrek i zatrzymuje przed czarnym kotem, a nie wierzy
w telepati czy, co bardziej chyba moliwe istnienie ycia pozaziem
skiego.
Takie sowa, jak telepatia, telekineza, lewitacja, jasnowidzenie, preko
gnicja, pirokineza czy czary wzbudzaj od razu nasze podejrzenie o
243

stan umysu tego, ktry je wypowiada. Szkoda, bo wiadczy to tylko o


braku otwartoci na nowe teorie, na wiedz, ktr przekazuj ci, ktrzy
dziwne zjawiska widzieli na wasne oczy lub nawet ich dowiadczyli. To
chowanie gowy w piasek przed faktami, ktre mogyby zburzy nasz
zaskorupiay obraz wiata. Na szczcie byli dawniej, jak i dzisiaj s lu
dzie, ktrym ciekawo nakazuje badanie takich zjawisk. Kiedy lot
maszyny ciszej od powietrza by czym niewyobraalnym, niemal
graniczcym z magi, ale dziki ludziom o otwartych umysach dzisiaj
moemy lecie na wakacje wygodnym bardzo cikim samolotem.
Dziwne zjawiska istniej, jest zbyt wiele relacji by mona je byo cako
wicie lekceway, zbyt wielu ludzi nawet z krgw naukowych przyzna
je si do zainteresowania takimi zjawiskami, przecie nawet rzdy po
wanych pastw (USA, Rosja i kilka innych) prowadziy badania nad
wojskowym zastosowaniem niewytumaczalnych fenomenw. Z jakim
skutkiem, nie wiadomo, ale czy pastwa te wydaway spore sumy pie
nidzy bez wiary, bez dowodw na istnienie dziwnych zjawisk?
Mona miao zaoy, e istnienie cudw jest faktem, na razie niewy
tumaczalnym, ale jednak faktem. Moe nawet sami spotkalicie si z
dziwnymi zjawiskami, moe nawet bardzo czsto, ale nie zwrcilicie
na nie uwagi. Z wasnego dowiadczenia wiem, e takie zjawiska jak te
lepatia, lub prekognicja zdarzaj si wcale nie tak rzadko. Zdarzao mi
si w pewnych sytuacjach wiedzie, co za chwil si wydarzy, czasami
znam te myli osoby, z ktr jestem blisko zwizany. S to krtkie
chwile, ktre trzeba po pierwsze zauway, po drugie zweryfikowa by
logiczny umys nie zakwalifikowa ich jako zudzenia.

244

Teoria Tylko umysu doskonale wyjania pochodzenie i sposb funk


cjonowania wszelkich zjawisk paranormalnych. Jeli przyjmiemy, e
to, co si wydarza, cay zjawiskowy wiat ma natur podobn do wspl
nego snu wtedy wszystko staje si jasne i moliwe. Musimy zrozumie,
e przestrze umysu ma niczym nieograniczon moliwo kreacji, a
to, co w niej powstaje nie jest stae i niezmienne, wszystko jest tylko
pozornie rzeczywiste dla nas tu i teraz. Tylko nasz ograniczony nawy
kami i koncepcjami sposb postrzegania sprawia, e wszystko wydaje
si by trwae i rzeczywiste. Kto, kto widzi wiat jako sie wzajemnie
powizanych projekcji umysowych potrafi wpywa na jego ksztat,
moe zmienia rzeczywisto wbrew prawom natury. Zreszt prawa te
s rwnie koncepcjami stworzonymi przez nas samych i zbytnie lgni
cie do nich ogranicza tak naprawd nasz wolno, tworzy wizienie
dla umysu.
By sprawia cuda i mc ich dowiadcza nie wystarczy tylko konceptu
alne zrozumienie idei umysu, musi ona sta si nasz natur, bardzo
gbokim przewiadczeniem i sposobem postrzegania.
Niektrzy poprzez pewne praktyki religijne koncentrujce umys potra
fi widzie i wywoywa zjawiska pozornie niewytumaczalne. Nie bez
powodu powiada si, zatem, e wiara gry przenosi.
Wiara, ktra staje si czci ycia, innym sposobem widzenia wiata w
pewnym sensie staje si rzeczywistoci alternatywn do tej powszech
nie dowiadczanej. To wanie dziki niej, na przykad w spoecze
stwach chrzecijaskich dokonuj si cudowne objawienia, uzdrowie
nia, stygmaty czy synne spacery po wodzie Chrystusa. W religiach
wschodu mog to by lewitacje, telepatia, przepowiadanie przyszoci
lub materialne emanacje form rnych bstw. W zbiorowiskach ludz
245

kich, ktre zwiemy dzikimi plemionami takich jak na przykad Indianie


z Ameryki Poudniowej jeszcze do niedawna szamani mieli realn moc
czynienia tak zwanych cudw jedn z ostatnich relacji spotkania z
szamanem posiadajcym resztki dawnej mocy moecie przeczyta w
ksice W. Cejrowskiego Rio Anakonda.
Umys osoby gboko wierzcej (lub gboko przekonanej) yje w
dwch wiatach i ten drugi uznaje za rwnie rzeczywisty, zanikaj wte
dy wszelkie granice midzy nimi, wiaty zaczynaj si przenika, staj
si jednoci a umys przestaje wierzy w ograniczenia tego wiata.
Znanym i dobrze udokumentowanym rodzajem cudw poprzez wiar
s cudowne uzdrowienia poczynajc od drobnego wspomagania le
czenia przez placebo na uzdrowieniu wiar nieuleczalnych chorb ko
czc. W wielu przypadkach takich uzdrowie istnieje dokumentacja
medyczna potwierdzajca nieoczekiwane i niewyjanione z medyczne
go punktu widzenia ozdrowienie. Jeli umys osoby wierzcej potrafi
robi z ciaem rzeczy niemoliwe, to, dlaczego nie miaby czyni tego z
materi zewntrzn. Niemoliwe, to w kocu niemoliwe bez wzgldu,
czy odniesiemy to do zjawisk zewntrznych czy swego ciaa. Cudw
zwizanych z wiar chrzecijask, bo blisza naszej kulturze jest
cakiem sporo i to nie tylko takich, zwizanych z uzdrawianiem. Wspo
mn na przykad Ojca Pio i jego synn zdolno do bilokacji, czyli
przebywania w dwch miejscach naraz. Cudowne zjawiska s czci
rnych religii w tym buddyzmu i prawdopodobnie ich przyczyn jest
praca z umysem czy to za pomoc wiary, czy innych bardziej wiado
mych metod.
W tradycji buddyjskiej tez s znane tego typu zjawiska i co ciekawsze
metody ich wiadomego wywoywania, a raczej byy znane gdy cz
246

zostaa ju stracona, a cz przekazu wielcy mistrzowie zerwali celowo


by nie wprowadza w pomieszanie ludzi nieprzygotowanych na tak
wiedz. Cudowne zjawiska, ktre mona osign w buddyjskiej prak
tyce nie byy i nie s jednak celem samym w sobie, lecz skutkiem
ubocznym pewnych technik medytacyjnych. Nie naley w adnym
przypadku celowo do nich dy i rozwija, bowiem mog sta si prze
szkod w osigniciu ostatecznego celu, czyli owiecenia. Cel i tak wy
zwala nas z wszelkich ogranicze, otwiera nowe moliwoci, ktrych
nie daoby si celowo osign na drodze treningu umysu.
Tak naprawd tylko wiara w realno praw tego wiata powstrzymuje
nas przed lataniem, przed samouzdrawianiem, telepati itp. Wiara po
trafi by najwikszym stworzycielem i niszczycielem zarazem, moe
by pikna i poyteczna lub okropna i niezwykle krzywdzca, ale w rze
czywistoci jest oparta na zudzeniu, ktre dopiero owiecenie moe ro
zegna.
Te dwie siy, wiara i owiecenie s sprawcami cudownych zjawisk z
tym, e pierwsze czsto nie poddaj si naszej wiadomej kontroli, na
tomiast efekty drugiej mog objawi si jako wiadome dziaanie wyni
kajce z wiedzy i praktyki lub spontanicznie u osb nieszczeglnie reli
gijnych jako kontakt z wszechogarniajc przestrzeni umysu. Jednak
naley pamita, e zawsze rdem wszelkich zjawisk jest sam umys,
to on tworzy byty i on moe je zmienia dziki temu, e nie s one ni
czym innym jak tylko miraem wizj pojawiajc si w umyle.
Na koniec chciabym doda kilka sw o proroctwach i innych formach
przepowiadania przyszoci. Bywaj nimi zaaferowane starsze i cakiem
mode osoby niewiadome, e co takiego jak przyszo nie jest z gry
ustalona i skrystalizowane w formie nie do naruszenia. Zdarzaj si, co
247

prawda przypadki trafnego przewidywania najbliszej przyszoci, ale


sprawdzaj si one zapewne tylko wtedy, gdy dana osoba, tak napraw
d nie kieruje wiadomie swoim yciem.
Lepiej nie sucha przepowiedni, bo jeli podwiadomo naprawd w
ni uwierzy, to tak pokieruje dziaaniem danej osoby, e proroctwo na
prawd moe si speni. Jeli bdzie pozytywne, to w porzdku, ale je
li inne...
Najlepiej uwiadomi sobie, e przyszo ma wiele cieek, pomidzy
ktrymi moemy przeskakiwa zmieniajc tym samym swoj przy
szo.
Przyszo nie ma nic wsplnego z przeznaczeniem, chyba tylko w przy
padku, gdy w nie wierzymy.
Owszem teraniejsze przyczyny okrelaj w pewien sposb nasz przy
szo osobist i caego wiata, ale jest to oglny szkielet, ktry poprzez
nasze wiadome dziaanie moe zosta zmieniony czciowo lub cako
wicie. Wszystko w sieci przyczynowo skutkowej jest nietrwae i zmien
ne wanie przez ogromn ilo powizanych ludzkich dziaa (i nie tyl
ko ludzkich).
Nie jestemy w stanie ogarn ich wszystkich, dlatego tak wane jest by
nasze dziaania byy wiadome i pozytywne. Nigdy nie wiadomo, jakie
dziaanie moe uruchomi lawin skutkw, ktre wpyn na losy caego
wiata.
Jeli jakie przepowiednie si sprawdzaj to tylko, dlatego, e naszym
yciem kieruj nawykowe tendencje i lepe instynkty, ktre mona ska
talogowa i podstawi do wzoru z jak tam liczb niewiadomych. Jed
nak uwiadomienie sobie tego faktu i poznanie samego siebie moe
248

diametralnie zmieni nasze ycie tak, e aden wzr nie bdzie paso
wa. Bdziemy mogli kierowa nim wedle naszej woli, a nie ono nami.
Podobnie jest z wikszymi globalnymi proroctwami znajc jednostki
mona uoglni je do masy, takiego bezrozumnego zwierzcia, ktre
wystarczy obserwowa by wycign wnioski, co do jego przyszych za
chowa.
Na szczcie wiat jest zbyt skomplikowany a ludzie coraz bardziej
wiadomi by takie proroctwa mogy by aktualne duej ni przez chwi
l, w ktrej s tworzone. Jeli nawet wydaj si trafne to jest to traf
no pozorna wynikajca wanie z ich oglnoci, do ktrej mona
wszystko podstawi przy odrobinie chci lub sprytu.
Proroctwa rysuj przyszo na podstawie zwizkw przyczynowych,
ktre zapewne mona ogarn i dojrze w jakim elemencie, jeli si
przyjmie, e wiat jest jednoci a kady pozornie oddzielny element
jest tosamy z caoci. Jednak owe zwizki s wycit teraniejszoci
i dlatego przepowiednia na nich zbudowana jest prawdziwa tylko w tej
jednej chwili.
W caoci mogaby si speni tylko wtedy gdyby od momentu jej po
stawienia zamrozi dziaania wolnej woli, co na szczcie jest niemoli
we.
W tej chwili przyszo nie istnieje, jest tylko abstrakcyjn moliwoci,
potencjaem, ktry tworzymy naszym obecnym postpowaniem. Nie
ma kogo, kto kierowaby tym wszystkim, adnych globalnych spiskw
i tym podobnych bzdur. Nawet gdyby jednak byy to i tak naprawd
nikt nie moe nami kierowa, jeli sami sobie tego nie yczymy. Wy
starczy uwiadomi sobie swoj wolno. Uwierzmy, e jestemy pana
249

mi samych siebie i caego wiata, tylko od nas zaley jego los i tym sa
mym los nas wszystkich, po co wic przejmowa si przepowiedniami.

Tradycja
Buddyzm

jest

nauk

umyle

nie

jakiej

konkretnej kulturze. Umysy ywych istot w


kadym

zaktku

ziemi

zasadzie

takie

same.

Przecitnemu zjadaczowi chleba buddyzm zapewne kojarzy si z egzo


tycznym Tybetem lub Nepalem. Oczami wyobrani widzi klasztory wy
soko w grach, mnichw z ogolonymi gowami, ktrzy mrucz sobie
pod nosem mantry bd krc mynkami modlitewnymi. Wszystko to
wydaje si dziwne i mieszne.
Inni ludzie zapewne podobnie postrzegaj chrzecijaskie tradycje zja
dania ciaa Jezusa, odmawianie raca, kult obrazw itp.
Ludzie, ktrzy tak postrzegaj pewne religijne zachowania widz tylko
zewntrzne formy, nie rozumiej treci, ktra schowana jest w umyle
kadego czowieka.
Przypomina to zachowanie nowobogackiego, ktry dla pozorw zali
cza galerie sztuki wspczesnej. C on tam widzi?
Ramki obrazw, ktre okalaj powierzchni ptna upstrzon koloro
wymi plamami. Wszystko to jest dla niego mieszne. Pewnie dochodzi
do wniosku, e sam by co takiego machn w pi minut. C to za
sztuka?
250

Pewnie nic nie moe o niej powiedzie, za to te ramki... W zasadzie mo


gyby by same ramki, dzieo nic by na tym nie stracio...
Do takich wnioskw moe doj czowiek, ktry skupia si wycznie na
samych formach. Znacznie lepiej byo by gdyby w nowobogacki obej
rza sobie obrazy bez oceniania ich, bez tworzenia rnych koncepcji na
podstawie tylko form zewntrznych. Brak rozumienia nie jest niczym
zym, ale tworzenie na jego podstawie koncepcji i wiatopogldu pro
wadzi tylko do gupoty i szkodliwych dziaa z niej wynikych.
Wracajc do Tybetaczyka krccego mynkiem. Gdybymy powtarzali
jego dziaania bez odpowiedniego zrozumienia bd nastawienia du
chowego, to korzy z tego pynca byaby taka jak z krcenia kierowni
c samochodu - czysto materialna.
Tak samo jest z modlitwami, odmawianie ich bez duchowego zaanga
owania da tylko tyle, e w tym czasie nie zrobimy nic szkodliwego.
Gdy natomiast szczerze si modlimy to w umyle powstaje dobro, ktre
wpywa na nas i zmienia. Zmienia nasze nastawienie, postrzeganie i
tym samym nasze dziaania, uwarunkowane powyszym.
Istnieje powiedzenie, e Pan Bg pomaga tym, ktrzy sami sobie poma
gaj... Wanie tak jest. Modlitwa i praktyka jest pomoc samemu so
bie. Bg sucha modlitw na tyle, na ile my sami ich suchamy.
W buddyzmie jest podobnie, nie ma tu adnego czary mary, mantry to
nie zaklcia, a formy Buddw czy demonw s tylko przejawem, wy
obraeniem naszej wasnej natury. Traktowanie ich jako co zewntrz
nego jest nieporozumieniem, ktre prowadzi do pomieszania i powsta
wania bdnych pogldw. Praktykowanie w takim duchu nic nie da.
Jeli ju wykonujemy praktyk, ktrej nie rozumiemy to lepiej jest po
prostu j wykonywa bez mylenia, z pustym umysem. Tak naprawd
251

wcale nie musimy robi czego, czego nie rozumiemy, co wydaje si


dziwne lub mieszne chyba, e pod okiem nauczyciela, ktry zazwyczaj
wie, co czyni.
Buddyzm opiera si na wiedzy i bezporednim zrozumieniu, jeli tego
brak to niech przysowiowe ramki obrazu nie stan si przyczyn spe
kulacji o samym obrazie.
Na koniec Przytocz jeszcze wypowied Pana W. Tracewskiego: Bud
dyzm jest jak diament, przybiera kolor ta, na ktrym ley.

Zen
Opowie spisana w Chiskich kronikach z XI wieku n.e. gosi, i pew
nego dnia uczniowie zgromadzenie na Grze Spw zapytali Budd o
istot owiecenia. Odpowied, jak dostali zdumiaa i wprawia ich w
konsternacj Budda, bowiem nic nie powiedzia tylko w milczeniu pod
nis do gry kwiat lotosu.
Tylko tyle.
Gdy wszyscy wpatrywali si w kwiatek prbujc wykoncypowa znacze
nie tej nauki jeden z uczniw o imieniu Mahakasjapa umiechn si,
najwidoczniej zrozumia lub wyczu przesanie. Jemu, wic Budda po
wierzy swoj nauk i w ten sposb dokona si pierwszy przekaz bud
dyzmu w duchu Zen.
Waciwie by by w zgodzie z owym duchem powinienem teraz zako
czy rozdzia lub nawet w ogle nie rozpoczyna, bowiem wszystko, co
mog pisemnie przekaza bdzie do dalekie od prawdziwego Zen.
252

Zen to nic innego jak czysta realno taka, jak jest.


Wszystko, co si wydarza jest t realnoci.
Wystarczy mie otwarte oczy.
Po prostu y.
ycie jest prawd, to, co nas otacza jest prawd.
My te ni jestemy.
By j zobaczy trzeba spojrze ku sobie
Odrzuci wszelki dualizm ja i ty to, tamto
Wznie si ponad mylenie i logik
Wtedy pozostanie tylko cudowna i niezmierzona przestrze.
Budd nie da si zosta, lecz by nim jest bardzo atwo.
Kady z nas jest Budd nie trzeba, wic nigdzie i
253

Dy do jakiego stanu czy poszukiwa.


Wszystko jest prawdziwe takie, jakie jest.
Nie ma tu miejsca na dyskusj czy wzniose myli o duchowoci.
Nie ma miejsca na poszukiwanie pikna, mdroci, dobroci czy mioci.
Wszystko to posiadamy naturalnie w gbi siebie
Wystarczy by tylko sob otwartym, naturalnym i szczerym.
To jest odwaga prawdziwego wojownika.
Jak by sob?
Gdy co robimy to po prostu rbmy to dobrze i uwanie, po prostu.
Bez tworzenia jakichkolwiek wyobrae i oczekiwania na rekompensa
t.
Bez chci osignicia jakiego celu.
Tym, co wtedy pozostaje jest czysty umys Buddy, nasza prawdziwa na
tura.
Jeli nic nie robimy to usidmy w zazen.
Wanie zazen zwane jest prawdziwym nauczycielem.
Uczy by po prostu sob.
Wystarczy siedzc poda za oddechem, uwanie i szczerze.
Uwalniajc si od nawykw tego materialnego ciaa.
To jest realno.
Pamitajmy nie ma zen bez praktyki zazen.
Nie ma wyzwolenia poza materi.
Kady jest sam za siebie odpowiedzialny, nikt nie moe nam zabroni
by sob, nikt te nie moe nakaza.
Kady musi by samodzielny.
254

By Buddyst
Bycie

buddyst oznacza gbokie zintegrowanie kadej chwili ycia z

naukami Buddy.
Realizujemy to najpierw poprzez zrozumienie a potem przez sprawdza
nie nauk w praktyce.
Musimy mie do nich i samego siebie gbokie zaufanie, musimy by
przekonani o susznoci nauk by stay si prawdziw motywacj do
dziaania.
Nie wystarczy tu tylko akceptacja czy te fascynacja tym, co mwi jaka
osoba mienica si mistrzem buddyjskim. Nasza ch bycia buddysta
mi nie moe te wynika jedynie z tego, e podoba nam si atmosfera
buddyzmu, nie szukamy tu przecie niczego mistycznego, adnych du
chowych iluminacji czy cudw. Buddyzm to my sami, nasza prawdziwa
natura, ktra jest wewntrz nie na zewntrz nas. To nasza wewntrzna
mdro, ktr trzeba odkry tak, jak uczyni to Budda.
Trzeba naprawd pozna samego siebie i zbada wasn motywacj by
nie szuka jaki zudze, ktrych tak naprawd w buddyzmie nie ma.
To, co najistotniejsze kryje si w nas samych nie w tradycjach, prakty
kach, szatach, tekstach i innych widocznych atrybutach buddyzmu.
Lgnicie do takich zewntrznych form nie jest najwaciwsz podstaw
motywacji, cho by moe na pocztek wystarczy.
Jeli ju zyskamy pewno, e nauki Buddy s tym, czego chcemy si w
yciu trzyma to dobrze byoby znale sobie miejsce w Sandze (zgro
madzeniu uczniw) wybranej tradycji.
Nie jest to konieczne, ale grupa daje motywacj do pracy nad sob i
wsparcie w trudniejszych chwilach.
255

Znacznie waniejsze jest znalezienie swojego mistrza duchowego. Nie


stety jest wielu ludzi, ktrzy zw si mistrzami (lub inni tak o nich m
wi), ale ktrzy tak naprawd nie posiadaj adnego wgldu w natur
rzeczywistoci a jedynie wiedz i troch praktyki. Tacy ludzie mog z
powodzeniem prowadzi wykady o buddyzmie na podstawie posiada
nych wiadomoci, ale nie bd potrafili pomc w indywidualnej prak
tyce. Mistrzem nie zostaje si dziki dyplomom i certyfikatom, nie zo
staje nim te czowiek, ktrego wielu innych uwaa za mistrza. Inni
mog si myli lub mie inne upodobania.
Naszym mistrzem moe by tylko ten, ktrego sami po sprawdzeniu za
akceptujemy. Mistrzem si jest jedynie w relacji mistrz ucze, bez
ucznia nie ma mistrza bez mistrza nie ma ucznia. Mistrz to nie tytu
przypisany do czowieka. Nie naley jednego z drugim myli.
My sami wybieramy i niejako tworzymy w sobie pojcie duchowego na
uczyciela. To tak jak ze sawnymi osobami wielbionymi przez tumy, ta
kie osoby s boyszczami, ale tylko dla tych ludzi, ktrzy sami ich za ta
kowych uznaj, w innych relacjach s zwykymi szarymi ludmi. Inna
sprawa, e czsto o tym zapominaj i gdy sawa ganie okazuje si, e
pozostaje tylko cierpienie.
Dla buddysty nie istniej adni bogowie i bokowie czy to ludzcy czy
niebiascy, Buddysta widzi przede wszystkim ludzi nie etykietki do
nich przyklejane.
Niestety przy wyborze nauczyciela moemy kierowa si jedynie wa
snym zdrowym rozsdkiem i intuicj i jeli widzimy w nauczycielu
czowieka to prawdopodobnie nasz wybr bdzie trafny. Ostatecznie
dostaniemy takiego, na jakiego zasuylimy.
256

Oczywicie wcale nie musimy szuka nauczyciela, przykad Buddy Sia


kjamuniego wiadczy, e owiecenie mona osign wasnymi siami,
cho na pewno jest to bardzo trudne.
Owiecony umys jest ju w nas i jeli tylko potrafimy podda si samo
kontroli i dyscyplinie, jeli nasza motywacja bdzie tak silna jak histo
rycznego Buddy to na pewno przyjdzie czas, w ktrym ujrzymy wresz
cie nasz prawdziw natur, dostpimy przebudzenia.
Formalnie buddyst zostaje si po tak zwanym przyjciu Schronienia w
Trzech Drogocennych Klejnotach:
Buddzie
Dharmie
Sandze
Nie musi si to wiza z adn szczegln ceremoni,9 bowiem jak
wszystko w buddyzmie tak i schronienie nie jest czym zewntrznym
tylko naszym przekonaniem i wewntrzn podpor. Takim fundamen
tem, na ktrym budowana jest caa buddyjska praktyka.
Kim jest Budda?
W schronieniu to sowo oznacza zarwno historycznego Budd Siakja
muniego jak i budd nasz prawdziw natur.
Budda nie jest jakim Wszechmogcym Bogiem, ktry rociby sobie
prawo do wadzy nad wszechwiatem, to najzwyklejszy czowiek, ktry
dziki swej moralnoci, wspczuciu i bardzo wytonej pracy zobaczy
prawd o nas i wiecie.

W orodkach buddyjskich jest to jednak codziennym ceremoniaem.

257

Budda uczyni to dla wszystkich yjcych w cierpieniu istot i dlatego


wanie zasuguje na szacunek. Podobnie jak ycie i mier Chrystusa
jest przykadem mioci tak ycie Buddy jest przykadem wspczucia.
Ci dwaj mogliby si wzajemnie uzupenia gdyby tylko ludzie chcieli
patrze na przykady i sucha nauk, a nie przywizywa si do rnych
dzielcych doktryn.
Wracajc do Buddy, przyjmujemy w nim schronienie jak w nauczycie
lu, ktry suy zawsze pomoc, wyraamy te w ten sposb szacunek i
podzikowanie za nauki, ktre przekaza dla poytku wszystkich istot.
Drugim pojciem jest b u d d a , czyli nasza wasna owiecona natura,
ktra nigdy i nigdzie nie jest od nas oddzielona. To nasz wasny umys,
prawdziwy stan rzeczy, ktry jest poza wszelkim kurzem i zudzeniami
tego wiata.
Prawdziwa natura umysu jest zawsze czysta i wspaniaa niestety nasze
nawyki nie pozwalaj jej nam na razie dojrze. Przyjmujc w niej
schronienie budujemy trway fundament w samym sobie. Taka podpo
ra jest czym trwaym w wiecie penym kamstw i zudze gdzie
wszystko zmienia si z chwili na chwil i pdzi nie wiadomo, dokd.
Kady fundament zbudowany na materialnych przedmiotach moe
ulec zniszczeniu, kady postawiony na koncepcjach czy wiedzy, ktra
nigdy nie jest pena moe ulec zmianie, jedynie czysta i nieograniczona
przestrze umysu poza wszelkimi koncepcjami i wiar jest staa i nie
zmienna. Jedynie sobie samym moemy w peni zaufa.
To zaufanie jednak musi by budowane poprzez pewne postawy jak:
szczera ch osignicia owiecenia dla dobra wszystkich ywych istot
258

oraz kultywowanie zrozumienia, e w nas wszystkich tkwi nieograni


czone i wspaniae moliwoci, ktrych wykorzystanie zaley tylko od
nas samych.
D h a r m a to wszelkie metody pracy z umysem, ktre zostay przeka
zane nam przez Budd Siakjamuniego. Mona j podzieli na: nauki,
czy to przekazywane ustnie czy w postaci tekstw i na urzeczywistnie
nie przedstawionych w naukach metod, czyli przemylenia oraz stoso
wanie w praktyce. Dziki urzeczywistnieniu zobaczymy rzeczy takimi,
jakie s naprawd. Pocztkowo oczywicie bdzie to tylko silnym wy
czuciem prawdy, ale z czasem przeksztaci si ono w bezporednie jej
dowiadczenie, ktre jest lekarstwem na wszelkie ludzkie cierpienia.
S a n g h a w ktrej przyjmujemy schronienie to Owieceni Nauczycie
le, Istoty Zrealizowane, nie Sangha rozumiana jako towarzystwo wza
jemnej pomocy zorganizowane w jakim buddyjskim kku, cho i im
naley si szacunek.
Sangha (zwyka lub potocznie) to zgromadzenie uczniw, buddyci,
ktrzy praktykuj dharm i s w stanie przekaza j innym. S oni
przykadem i oparciem dla chccych podrowa drog Buddy i zawsze
su bezinteresown pomoc tym, ktrzy jej potrzebuj. To wanie
dziki uczniom, ich bezinteresownemu powiceniu wspaniae nauki
Buddy dotary nawet do nas. Chyba warte jest to czci?
Przyjcie schronienia jest atwe, ale stanie si ono oparciem tylko wte
dy, gdy bdzie szczere, gdy nie bdziemy go traktowa jak formuki do
powtrzenia.
259

Co zrobi?
Wystarczy usi jak do medytacji, zrobi kilka gbszych wdechw,
uspokoi umys, uwiadomi sobie, po co to robimy i co chcemy osi
gn.
Potem mona wyobrazi sobie, e naprzeciwko nas siedzi Budda w oto
czeniu uczniw, moemy wrd nich wyobrazi sobie znanych nam na
uczycieli buddyjskich i wszystkich ludzi, ktrzy pomogli czy te poma
gaj nam w buddyjskiej praktyce. Niech ci uczniowie trzymaj w do
niach ksigi z naukami dharmy. Oczywicie mona to sobie wyobraa
dowolnie, mona te wzbudza w sobie zaufanie bez wyobrae to zale
y od nas samych. Wane bymy poczuli dotyk jednoci z Trzema Klej
notami.
Nastpnie wypadaoby pomyle lub wypowiedzie sowa:
Znajduj schronienie w Buddzie
Znajduj schronienie w Dharmie
Znajduj schronienie w Sandze
Dobrze jest przyjmowa schronienie codziennie, najlepiej podczas po
rannej medytacji. Dobrze te jest uzupeni go yczeniem szczcia dla
wszystkich ywych istot pamitajc, e to, co robimy, robimy te dla
nich.
Zintegrowanie nauk Buddy z yciem oznacza poszukiwanie rwnowagi
we wszystkim, co si wydarza i stosowanie swych odkry w budowaniu
harmonijnych stosunkw z otaczajcym wiatem.
260

Buddysta nie stara si unika cierpienia, wie, e jest ono czci realno
ci, ktr naley przeksztaci.
Dziki tej wiedzy wszelkie trudnoci staj si drog do owiecenia.
Buddysta dostrzega prawd kadej sytuacji, dziki czemu w kadej po
trafi dojrze co pozytywnego. Lub odwrotnie dostrzeganie w kadej
sytuacji cech pozytywnych pozwala wyluzowa swe nastawienie i zoba
czy prawd.
Buddysta nie krytykuje, nie potpia, lecz zawsze stara si wczu w sytu
acj drugiego czowieka, co pozwala dziaa zawsze odpowiednio do sy
tuacji.
Buddysta nie ukrywa si za maskami, lecz zawsze odwanie pokazuje
swoj prawdziwa twarz i nie waha si dziaa, gdy wymaga tego sytu
acja.

Pn noc
Czasem

wieczorami, gdy wok panowaa cisza i spokj spisywaem

swoje myli na karteczkach, ktre potem ldoway w rnych przypad


kowych miejscach. Cz po dugich i penych przygd poszukiwaniach
odnalazem. Nie umieszcz tu jednak wszystkich, bo nie s tego warte,
ale jedn moe dwie...

Aspekt przebudzenia wszechwiedza

261

Gdy byem nieco modszy miaem wielki problem ilekro syszaem, e


bg jest wszechwiedzcy i wszechobecny nawet w przysowiowej ko
mrce Jasia, ktrej Ja jak wiemy nie posiada (mowa tu o komrce
oznaczajcej miejsce do przechowywania rupieci, zapasw czy te w
gla nie o telefonie GSM ).
Szczeglnie frapowaa mnie owa wszechwiedza, ktrej nie mogem tak
gadko przekn, bo omijajc lekcje religii szerokim ukiem nie zdy
em wyrobi w sobie odruchu wiary w wite sowa witych mw i
pism. W gowie mi si nie miecio jak kto moe wiedzie wszystko,
zna czyny i myli kadej istoty, zna odpowied na kade pytanie.
Wtedy te bym tak chcia.... Teraz ju nie. Oczywicie takie pojmowanie
byo bardzo naiwne, a sama wszechwiedza nieprawdopodobna, nic,
wic dziwnego, e z ostronoci podchodziem do podobnych rewela
cji w naukach buddyjskich. Trwao to do czasu, gdy dotaro do mnie
prawdziwe znaczenie jednoci wszystkiego. Teraz wiem, e owa
wszechwiedza objawia si nieco inaczej, owiecona istota nie pamita,
co wie, nie ma umysu zapchanego wszelkimi moliwymi informacjami,
jest to zupenie niepotrzebne. Owiecony po prostu stanowi prawdziw
jedno ze wszystkimi istotami, z caym wiatem, odczuwa go jak siebie
samego. Czowiek, jeli chce si podrapa w swdzce miejsce nie za
stanawia si jak to zrobi, jak sekwencj ruchw wykona, bo inaczej
czekaby go los stonogi z bajeczki dla dzieci zastanawiajcej si czy naj
pierw wykona krok nog nr 98 czy te 46. Owiecony po prostu w ka
dej sytuacji wie, co naley czyni, jak waciwie pomc cierpicej osobie
czy jak si zachowa. Nie musi si zastanawia skoro jest wszystkim i
wszystkimi. Chce si napi wody, podchodzi do kranu i odkrca go, nie
wie i nie zastanawia si jak dziaa kran.
262

Wszechwiedza na tym polega, e w kadej galaktyce i na kadej plane


cie, na ktrej istnieje kran, choby nie przypomina znanego ziemskie
go urzdzenia, wszechwiedzcy podejdzie i odkrci go, gdy tylko zechce
mu si pi. Gdy zajdzie potrzeba, owiecony zrobi to, co naley, nie za
stanawiajc si, nie oceniajc z gry sytuacji. Taki kto na dzikiej wy
spie zerwie zawsze jadalny owoc choby go pierwszy raz na oczy widzia
i zawsze porozumie si z tubylcami choby wczeniej nie zna ani sowa
w ich jzyku. To tylko czowiek, ktry postrzega siebie jako odrbn
cz tworzy podziay i nie widzi prawdy, ktr ma przed nosem. Na
wet, jeli w przebysku pierwotnej wiedzy zwanym intuicj otrze si o
prawd to nie zaufa jej, bdzie dalej kombinowa i ocenia na podstawie
swych wasnych pogldw czy zebranej wiedzy. Takie postpowanie
znieksztaca bezporedni odbir i dziaanie, odcina od prawdziwego
rda wiedzy, ktrym jest jedno.

Mie czy by?


(Krtko)
24 Kwietnia 2005
Mie nie oznacza w tym przypadku jedynie stanu posiadania, ale cay
styl ycia oparty na nadmiernej konsumpcji wszelakich dbr, na prak
tycznie nieograniczonym zaspokajaniu zachcianek naszego JA nie li
czcym si z kosztami ekologicznymi, spoecznymi i indywidualnymi.
Taka postawa czy si lub raczej wynika z braku jakiego gbszego y
cia duchowego, a wedug buddyzmu z braku wiedzy o tym jak wiat na
prawd funkcjonuje, co to jest ycie, kim jest czowiek i po co yje?.
263

Nasza ch posiadania wynika ze zudnego wraenia, e przedmioty za


spokoj nas rwnie w gbszym, duchowym sensie, co jednak jest nie
moliwe. Konsumpcja nigdy nie uczynia nikogo trwale szczliwym.
Po krtkiej chwili zadowolenia (lub raczej ulgi) z zaspokojenia poda
nia rzeczy bd przyjemnoci zmysowych przychodzi obojtno lub
nawet znuenie, a po pewnym czasie nowe podanie, nowe pragnie
nia, ktre sprawiaj bl, gdy nie s zaspokojone.

Jakie s skutki ulegania terrorowi wasnego ego i kultywowania kon


sumpcyjnego trybu ycia?
264

Nie wymieni tu wszystkich i nie wymieni te skutkw pozytywnych,


ktre cho s to jednak na krtk met, a w dalszej perspektywie przy
nosz jednak same negatywnoci. Nie bd wyznacza te granicy po
midzy zwykym yciem a konsumpcjonizmem, bo jest ona zbyt pynna
i raczej indywidualna do samodzielnej oceny.
Posiadanie czego, co si lubi skutkuje przywizaniem do tego czego.
Z przywizania bierze si strach przed utrat, ktry skutecznie parali
uje wszelkie odruchy szlachetnoci i czyny wymagajce powice.
Strach czstokro skania nas do mwienia nieprawdy bd przemil
czania prawdy, ktra powinna by mwiona bardzo gono. Ze stra
chem te patrzymy na innych ludzi, na jednych jak na potencjalnych
zodziei na innych jak na konkurentw dcych do upragnionych
przez nas dbr, a jeszcze innych traktujemy w strachu jak wadcw mo
gcych obdziela dobrami bd zabiera je wedle upodobania.
Strach staje si przyczyn pewnego wyizolowania, niezdolnoci do y
cia w jednoci z innymi ludmi i przyrod. Na strachu eruj jednostki
pozbawione skrupuw moralnych niewahajce si krzywdzi fizycznie
i psychicznie innych. Spoeczestwem rozbitym atwo jest rzdzi i wy
korzystywa do wasnych celw, co mog czyni i czyni owe amoralne
jednostki. W takiej sytuacji zatraca si gdzie warto samego czowie
ka, zaczynamy widzie tylko warto jego majtku, styl ycia czy inne
zewntrzne przejawy konsumpcji, czowiek za znika cakowicie.
Konsumpcjonizm dziaa negatywnie w wymiarze caego wiata, zarw
no w sferze ludzkiej jak i w caej biosferze planety, pogarsza ostatecznie
jako ycia i przysparza wielu cierpie jednostkom ludzkim. Nie wida
tego w piknych filmach, kolorowych i faszywych reklamach i caym
265

zewntrznym blichtrze wiata, ale odczuwa to i bdzie odczuwa pr


dzej czy pniej kady z nas osobicie.

Jak to jest w naszym piknym kraju?


Konsumpcjonizm poczony jest z produkcj, kapitalizmem i ekono
mi, w ktrej pomija si warto czowieka i zatraca gwny cel jej ist
nienia. Systemy ekonomiczne usiuj nam narzuci zachowania niema
jce wiele wsplnego z oglnoludzk jednoci. Usiuje nam si w ma
wia, e musimy by konkurencyjni czy to jako pracownicy czy te jako
waciciele firm. Kae nam si walczy z innymi o lepsz prac, o jej
utrzymanie, o lepsze zlecenia, lepsze wyniki finansowe itd. Bardzo
rzadko uwiadamiamy sobie, e np. jednostkowa konkurencyjno to
nie tylko bycie lepszym pracownikiem (narzdziem), ale te lepszym,
bardziej wartociowym czowiekiem, ktry nie powinien wszelkimi
sposobami walczy z innymi ludmi dla zdobycia kilku nowych przed
miotw czy te zaspokojenia zmysw.
Waciciele firm rwnie powinni sobie uwiadomi, e nie yj sami a
denie do urwania kawaka rynku realizowane na ludzkiej krzywdzie
prdzej lub pniej stanie si przyczyn klski, upadku i cierpienia ich
samych.
Kady z nas kiedy bdzie musia odej i pewnie wikszo bdzie si
zastanawiaa nad wartoci swego ycia. Co stanowio o jego wartoci,
co zapisze si w ludzkiej pamici? Pozostawiony majtek czy to, jakim
si byo czowiekiem w stosunkach z innymi ludmi?
Jan Pawe II mawia Nie lkajcie si, mwi to do wszystkich ludzi
niezalenie od wyznania, rasy czy narodowoci. Nie lkajcie si dawa
266

innym mio, nie lkajcie si dawa wiadectwo prawdzie, nie lkajcie


si dziaa tak jak nakazuje wam sumienie i religia. Nie lkajcie si by
prawymi i szlachetnymi, wspczujcymi i wraliwymi, nie lkajcie si
przeciwstawia zu.
Za bram mierci i tak nie da si zabra niczego, ani majtku, ni sawy i
wadzy nic, ale umierajc moemy by spokojni, bo zostawiamy po
sobie dobro, ktre bdzie procentowao w sercach tych, ktrzy yj, a
my sami pozostaniemy w ich kochajcej pamici.
Wydarzenia po 2 Kwietnia 200510 roku pokazay jak bardzo ludzie tsk
ni do jednoci, do tej odrobiny zaufania i zwykej midzyludzkiej ycz
liwoci. Pokazay, e ludzie chc widzie w drugim czowieku przyjacie
la i podobn im istot a nie bezwzgldnego konkurenta do material
nych dbr. Ludzie chc y i czu si bezpiecznie razem.

Nauka a wiadomo
Co jaki czas w czasopismach popularnonaukowych ukazuj si artyku
y, ktrych autorzy sugeruj czytelnikom jakoby ludzka wiadomo nie
krya ju przed nauk adnych tajemnic.
Naukowcy przyjmuj w swych badaniach ludzki mzg jako punkt od
niesienia, ktry jest generatorem owej wiadomoci. Zwaywszy na
fakt, e nauka postrzega ywy organizm w kategoriach mechanizmu i
tak te go bada jest to cakiem poprawny punkt widzenia.

10

mier Jana Pawa II, Wielkiego Papiea Polaka. Wielkie milionowe i powszechne msze, procesje i
pochody w caym kraju. Wielkie zjednoczenie Narodu Polskiego w aobie Narodowej.

267

Jednak z punktu widzenia buddyzmu jest to bd podobny do tego, jaki


popeniali astronomowie ery przed kopernikowskiej. Zakadali oni, e
centralnym punktem wszechwiata jest ziemia i co ciekawsze wszelkie
obliczenia astronomiczne oparte na takim zaoeniu, cho co prawda
skomplikowane (oparte na sferach i epicyklach) byy jednak do do
kadne i prawdziwe z matematycznego punktu widzenia. Jedyne, co
byo faszywe to sposb postrzegania wszechwiata, ktry uniemoli
wia jego szersze badanie i poznanie prawdziwego stanu rzeczy. Podob
nie jest ze wspczesnymi badaniami nad wiadomoci. Oparte s one
na badaniach aktywnoci odpowiednich obszarw mzgu w poczeniu
z odpowiadajcymi im reakcjami fizycznymi, emocjonalnymi i intelek
tualnymi. Daj one konkretne i prawdziwe wyniki majce ju teraz
konkretne zastosowania praktyczne (np. w marketingu) jednak ani o
krok nie zbliaj nas do poznania wiadomoci jako takiej.
Wedug nauk buddyjskich wiadomo nie przebywa w adnym kon
kretnym miejscu a sam mzg jest tylko maszyn, tak jakby urzdze
niem nadawczo odbiorczym sucym do zdalnego sterowania ciaem.
Jak wida te dwa punkty widzenia s podobne, jeli chodzi o sposb
traktowania ciaa, jednak, jeli chodzi o samo umiejscowienie wiado
moci to pogld buddyjski daje o wiele gbszy i szerszy wgld w natur
rzeczywistoci, uwypukla te wag tego, co dla czowieka najwaniejsze
- niemierzalnych stanw umysu jak: emocje i uczucia, ktre przecie
maj ogromny wpyw na dziaanie organizmu i nasze wiadome post
powanie.
Zgoda buddyzmu i nauki, co do tego, e mzg jest mechanizmem spra
wia, e nie sposb metodami naukowymi dowie racji adnej ze stron,
bo przecie badajc aktywno radia mona stwierdzi, e wytwarza
268

ono muzyk (w postaci fizycznych fal cinienia), cho my wiemy, e


muzyka pochodzi z cakiem innego miejsca a faktycznie stworzona zo
staa przez aktywno ludzkiego umysu. Mona rwnie wetkn ru
bokrt w obwody radia i bada wpyw takiego zakcenia na wydoby
wajcy si dwik. Wnioski bd relatywnie prawidowe, pozwol na
wet naprawia radio, ale nic tak naprawd nie powiedz o faktycznym
rdle muzyki.
Podejcie mechanistyczne nie jest najszczliwszym rozwizaniem,
omija z daleka to, co tak naprawd jest dla czowieka najwaniejsze, co
stanowi o jego istocie. S to niemierzalne stany umysu - szczcie, mi
o, rozpacz, cierpienie itd. Nie da si pozna ich prawdziwej natury
badajc pola elektryczne mzgu tym bardziej, e kady z nas dowiad
cza takich uczu w sposb indywidualnie zrnicowany.
Gdzie nie moe nauka tam wkracza wiara, a tak si skada, e buddyzm
jest jedyn wiar (ja bym powiedzia nauk), ktra kompleksowo zaj
muje si wanie wiadomoci jako tak.
Nauka buddyjska postrzega wiadomo w jej czystej postaci jako wa
ciwo samej przestrzeni, w ktrej wszystko to, co widzimy si manife
stuje. Ta wiadomo jest pierwotnie czysta, pena spokoju i szczcia
dopiero, gdy wskutek niewiedzy zaczyna identyfikowa si z tym, co si
w niej pojawia pojawiaj si bdne pogldy, bdne postrzeganie rze
czywistoci i cierpienie.
Wszelkie buddyjskie praktyki maj na celu oczyszczenie wiadomoci z
tego bagau niepotrzebnych i nieprawdziwych w istocie zabrudze, a to
oznacza powrt do naszego fundamentalnego stanu, do czystego umy
su.
269

27.12.2004

Droga Buddy
24 padziernika 2002
Istnieje morze i istniej fale, ktre s niczym innym jak tylko stanem
wody i nieodcznym atrybutem morza. Morze jest naszym domem, je
stemy nim. Fale, czyli myli, uczucia i zjawiska te nie s czym osob
nym, cho takie si wydaj. Nie ma potrzeby uwalnia si od czegokol
wiek.
Nasz dom jest tu i teraz i tylko od nas zaley czy bdzie to kurna chata
czy paac. Budzimy si do tego by widzie rzeczywisto tak, jaka jest,
by j wiadomie ksztatowa, przez mio, wspczucie i pomaganie in
nym, tym zagubionym we wasnych zudzeniach.
Cierpienie i inne uczucia s czci drogi, nie jest naszym celem pozby
cie si ich, a raczej rozpoznanie i przetransformowanie, tak by nie prze
szkadzay, lecz by wzmocniy nasz motywacj do dziaania. Buddyjska
cieka pozbycia si cierpienia, nie jest celem samym w sobie, jest jedy
nie rodkiem, dziki ktremu bdziemy mogli pomaga innym. Bud
dzie chodzio o wyzwolenie z cierpienia wszystkich istot, ale jeli b
dziemy zamierzali wyzwala tylko siebie, to ju nie jest zgodne z jego
intencj. Nie powinnimy te chcie rozpyn si w nirwanie, czy te
pozby si uczu lub wyzwoli z samsary. Nirwana i samsara to nie s
dwie rne rzeczy. Zjawiskowy wiat jest naszym domem, a naszym za
daniem jest widzie jego usterki i naprawia, a nie ucieka. Powstrzy
mywanie si od dziaanie, te jest dziaaniem, ktre ci wypenia... By
270

cie Budd to dziaanie, radosne, inspirujce, dobre i szlachetne z myl


o dobru wszystkich, to nie rozpynicie si w jakim bezmylnym sta
nie. Kady Budda pracuje dla dobra wszystkich istot. (Tylko jaki bg
morze patrze z wysokoci na cierpienia istot i nic nie robi). Morze bez
fal jest jak tyek bez poladkw. Gdy znikn fale to morze stanie si
zwyka pask wod, w ktrej wszystkie ywe istoty powoli pozdychaj.
Wyzwolenie jest ju tu i teraz, to nie jaki odlegy cel. Dziaanie dla do
bra innych jest ju wyzwoleniem.

Buddyzm po prostu
24.02.2003
Buddyzm w zasadzie jest prosty, wszelkie techniki maj na celu zerwa
nie smyczy, na ktrej prowadzi ci zudne ego.
Kada z drg jest dobra, nawet te stworzone przez ciebie, ale bdem
jest przywizywa si do nich i do koncepcji na ich temat.
Gdy twe ja zostaje osabione i znika cakowicie wtedy bramy wolnoci
stoj otworem, a twe dziaania automatycznie staj si pozytywne.
Krzywdzi, negowa i dzieli moe, bowiem tylko twoje ego, a jego
przecie ju nie ma...
Bd uwany w tym, co mwisz i robisz,
Postrzegaj rzeczy i zjawiska takimi, jakie s bez nadawania im znacze,
ktrych nie posiadaj, a wtedy twe ja nie sprowadzi ci na manowce.
Nie oczekuj, e droga zaprowadzi ci do jakiego celu, nie zauwaysz
go.
Droga ju jest celem, a prawda jest tu i teraz.
271

Ty ni jeste.

Zaufanie
04 sierpie 2002
Nie istnieje adna zewntrzna sia (Bg czy Budda), ktra mogaby da
nam owiecenie, rwnie nie ma nikogo, kto mgby nam pomc go
osign, jeli sami na to nie pozwolimy i nie bdziemy wytrwale nad
sob pracowa. To my jestemy wiatem, wszystkim, co istnieje, jeste
my Budd.
Jest to bardzo wane, gdy ju zdecydujemy si przystpi do jakiej
grupy buddyjskiej.
Tylko intuicja moe nam wskaza najodpowiedniejsz, musimy jej (in
tuicji) zaufa na tyle by to zaufanie przerodzio si w ufno do mistrza
i grupy.
Jeli to nie nastpi, to zdarzy si moe, e pewne nauki, czy praktyki w
grupie miast pomaga zaczn wzbudza przeszkadzajce uczucia lub
wrcz zwtpienie, a to tylko spowolni rozwj.
Cz z nas trafia do buddyzmu dziki poszukiwaniom prawdy, a to
oznacza, e mamy bardzo analityczne podejcie do wszystkiego. To
bardzo dobrze, tyle tylko, e przed poszukiwaniem grupy i mistrza na
ley dobrze przemyle: czy naprawd tego potrzebuj?, Czym jest gru
pa?, Kim jest mistrz?, Czego oczekuj? I czy jest to potrzebne?. Trzeba
zrozumie te kwestuje tak by nie stay si one zarzewiem wtpliwoci w
czasie praktyki.
Wasne przemylenia s bardzo wane, cho ich istot s znane nam
koncepcje, to jednak otwieraj one bram do umysu. Te przebyski in
272

tuicji, te waciwe odpowiedzi pojawiajce si jakby same z siebie s


wanie kontaktem z pierwotn mdroci umysu.
Jeli nie zaufamy wasnemu umysowi, to nie zaufamy nikomu, a wtedy
wszelkie grupowe praktyki mijaj si z celem.
Najlepiej gdyby kady realizowa wskazwk Buddy o rozmylaniu i
rozwija swe zrozumienie, ale na szczcie owiecenie nie jest od tego
uzalenione. Pewne osoby potrafi by naturalnie entuzjastycznie i uf
nie nastawione, ale nie przejawia tendencji do analizy. Dla nich s od
powiednie metody, ktrych uycie zaley od mistrza. Osoby te nie mu
sz wiedzie, e wszelkie bogosawiestwa czy przekazy mocy (np. w li
nii Kagyu) to nie jaka zewntrzna magia a tylko pomoc dziaajca na
poziomie podwiadomoci, ktra powoduje otwarcie si danej osoby na
wasn natur Buddy.
To wszystko pod warunkiem, e mistrz jest prawdziwy. Jak wic takie
go rozpozna? W prawdziwym nauczycielu nie ma krzty podania,
przywizania czy zoci. Jeli jednak raz czy drugi odkryjemy potkni
cia tego typu to sprawdzamy jak nauczyciel zareaguje na nasze uwagi,
jeli przyjmie je z pokor to wszystko w porzdku by moe nie jest ide
aem, ale gdy si nie ma innego... Generalnie chodzi o to by sprawdzi
jak silne jest ego nauczyciela, ktre tak prawd powiedziawszy nie
powinno istnie u kogo, kto chce naucza dharmy. Skrajnym przypad
kiem nieodpowiedniego nauczyciela jest taki, ktry wika si w skanda
le seksualne czy majtkowe, takie zachowanie zazwyczaj oznacza ist
nienie silnego podania, co kwalifikuje nauczyciela raczej na pozycj
demona ni kogo, kto powinien poucza o Dharmie Buddy.
Nasz los zaley od nas samych, od naszego rozsdku, obserwacji i wy
czucia.
273

Jeste swoim jedynym mistrzem, to sowa Buddy. Szlachetna Omio


raka Droga, ktr nam przekaza jest doskonaa i kompletna oznacza
to, e (przynajmniej teoretycznie) istota o szczerych, silnych motywa
cjach i potrafica narzuci sobie dyscyplin nie potrzebuje niczego in
nego.

Dlaczego buddyzm?
Myl, e nie da si odpowiedzie w kilku zdaniach, o ile w ogle mo
na sowami wyrazi gboki proces transformacji, ktry prowadzi do
pewnoci, e wanie buddyzm jest t ciek, po ktrej chcemy kro
czy. Dlaczego?.. Moe, dlatego, e uczy dotyka rzeczywistoci bez po
rednikw, uczy y w owej rzeczywistoci, obcowa, na co dzie z
prawd. Buddyzm jest dla mnie po prostu ywym dowiadczeniem
prawdy i yciem codziennym. Dziki praktyce buddyjskiej czowiek sta
je si wiadomy motywacji swych czynw a wtedy potrafi pokierowa
yciem tak, by byo inspiracj dla innych, choby tylko najbliszych. To
ju wystarczy, dobro raz okazane zatacza coraz szersze krgi jak fale po
wrzuceniu kamienia do stawu. (Albo jak marketing wielopoziomowy.
Jedna szczerze praktykujca osoba zmienia cay wiat, cho moe od
razu tego nie wida.
Buddyzm uczy patrze na wszystko i wszystkich ponad podziaami
stworzonymi przez konceptualne mylenie. Prosz dopisa tutaj
wszystkie pozytywne sowa, to jest wanie buddyzm. Przepraszam to
nie jest buddyzm, bowiem buddyzm to sowo, czcza gadanina a
274

dowiadczenie jest po prostu prawd, prawd o jednoci wszystkiego.

Impresja
Jakie to wspaniae,
Gdy wszystko wokoo po prostu jest,
Dzieje si spontanicznie.
Tyle form, kolorw i dwikw
Przejawia si w przestrzeni umysu.
To wspaniae,
e nie musz niczego osiga
Ni stara si zrozumie.
Po prostu wiem.
Prawda jest tutaj i tam
Wszdzie, jestem jej czci
A ona moj.
Nie ma drogi, ktr trzeba by i
Nie ma celw do osignicia
Nic nie krpuje mojej wolnoci
Nie ma te mnie
Jest dzianie si, mio i jedno
Pocztek apie za ogon koniec
Pytania rozpuszczaj si w dowiadczeniu
A jeden patek kwiatu
Odkrywa tajemnice, ktrych nie udwignie gruba ksiga
Gsto zapisana sowami
Znikny ramy poj
275

Ktre wydzielay prawd w okruszkach


Niczym ebrakowi grosze
Nie musz jej wybiera spomidzy kamieni
Gdzie leay przykryte muem
Nie ma ju medytacji i po medytacji
Nie ma ja i ty
Jest tak jak byo zawsze
Po prostu
Widz jak wszystko pynie w jednym kierunku
Niczym rzeka, ktra meandruje
Cho pynie zawsze naprzd ku morzu
Swemu kochankowi
Ja jestem bezmiarem morza
Ktre pulsuje yciem w nieskoczono
Jego gbi
To ja jestem tob...
Zamknij ksik
Wytrznij spod powiek litery.
Oddech wygadzi ocean
A ty zanurkuj swobodnie
W jego przyjaznym bkicie
Nie go za bbelkami
Widzisz wiato?
To twoje ycie.

276

Dobro, zo i relatywizm w buddyzmie


Kiedy, zanim jeszcze zainteresowaem si buddyzmem przeczytaem
ksik wyznawcw Kryszny Bhagawad Git. Oczarowaa mnie za
warta w niej filozofia, tak wspaniale i logicznie opisywaa wiat... Po
dobnie zreszt jak buddyzm, wystarczy pozamienia niektre sowa i
pozby si boga. By to prawie buddyzm, ale jak si pniej okazao to
prawie robi wielk rnic.
Dla niezorientowanych Bhagawad Gita jest rozpraw filozoficzn,
ktra toczy si pomidzy ksiciem Arjun i jego wonic i bogiem zara
zem Kryszn. Rzecz dzieje si przed bitw na polu, Kurukshetra. Po
jednej stronie stoi Arjuna ze swym wojskiem, po drugiej Kaurawowie kuzyni Arjuny. Ksie Arjuna bardzo niechtnie przystpuje do bitwy,
bo przecie po drugiej stronie stoj byo nie byo bliskie mu osoby. Ci
gle ma wtpliwoci czy powinien zabija ludzi, do ktrych tak napraw
d nic nie ma. Peen wtpliwoci prosi o rad swego przyjaciela Krysz
n i tutaj zaczyna si caa dysputa. Jest w niej mowa o reinkarnacji, o
niemiertelnej duszy, o tym, e dobro i zo to tylko sposb postrzegania
pewnych zjawisk, o motywacji i jej powizaniom z dobrem i zem i wie
le, wiele innych nauk, ktre mona spotka i w buddyzmie (oczywicie
w cakiem innym, pozytywnym kontekcie).
Wszystko byo pikne do momentu, gdy kto o innym punkcie widzenia
zapyta mnie, o czym jest ta ksika. Odpowiedziaem swoje, czyli to,
co wymieniem powyej. To go jednak nie zadowolio, zapyta jeszcze
raz, o czym jest ta CAA ksika.
277

Dopiero wtedy mnie olnio, dopiero wtedy spojrzaem caociowo na


przekaz Bhagawad Gity i c ona takiego przekazuje? O czym mwi
Kryszna?
Kryszna do Arjuny mwi - zosta mym bhakt (wielbicielem) i zabijaj
dla mnie. Przecie nie zrobisz tym nikomu krzywdy, bowiem duszy nie
mona zabi. Dobro i zo nie istnieje, to tylko sposb postrzegania za
leny od tego, kto patrzy. Caym przesaniem ksiki jest wanie to
podporzdkuj si mi swemu bogu i zabijaj dla mnie. Przesanie w
piknej i sugestywnej oprawie.
By moe z punktu widzenia boga pozbawianie ludzi cia nie jest ni
czym zym, ale z naszego punktu widzenia jest to raczej bolesna proce
dura.
Tak wanie wyglda relatywizm. Jest to bardzo niebezpieczna ideolo
gia, z ktrej wyznawcy Kryszny pewnie nie zdaj sobie sprawy. By
moe kiedy pojawi si wrd nich osoba podajca si za boga i wezwie
ich na jak wit wojn. Powie zrbcie to dla mnie moi wielbiciele.
W buddyzmie te jest wiele nauk, ktre zdaj si mwi o relatywizmie
wszystkiego, o braku ostatecznego dobra i za, o wartociowaniu zja
wisk w zalenoci od punktu widzenia itp. To tylko pozory. Wikszo
tych nauk wygoszona zostaa przez Budd czy Bodhisattww (przypo
mn, e Bodhisattwa to istota, ktra pozbya si jani ja, my moemy
ich, co najwyej naladowa), czyli istoty zrealizowane. Nauki te po
winny by przekazywane w odpowiednim czasie ludziom na odpowied
nim stopniu rozwoju lub po prostu z bardzo wieloma komentarzami
przeznaczonymi dla zwykych ludzi.
Czym jest relatywizm?
278

Najogldniej mwic zakada on, e mog istnie, co najmniej dwa


skrajnie odmienne punkty widzenia na jeden problem, e prawdziwo
wypowiedzi mona ocenia tylko w kontekcie jakiego konkretnego
systemu odniesienia.
Czy wic w buddyzmie istniej jakie rne systemy odniesienia?
Wemy takie na przykad cierpienie...
W Pierwszym obrocie Koem Dharmy Budda stwierdza, e...Istnieje
cierpienie.
W drugim (bardzo upraszczajc) Budda twierdzi, e w PUSTCE cierpie
nie nie istnieje podobnie jak wiele innych rzeczy.
Relatywizm? Zmiana punktu widzenia?
Czym wic jest owa pustka z buddyjskiego punktu widzenia?
Na pewno nie jest jak czarn dziur, brakiem wszystkiego. Pustka
odnosi si do jani ja, czyli czego, co tak naprawd jest zudzeniem
lub raczej bdem w postrzeganiu. Pustka jest brakiem jani ja, a wic
i wszystkiego innego. Nie oznacza to, e rzeczy nie istniej Sutra Ser
ca mwi, e forma to wanie pustka, pustka to wanie forma. W in
nych tekstach mwi si, e rzeczy istniej i nie istniej. Wszystko to od
nosi si do relacji: rzecz ja ja
Gdy nie ma jani ja to nie istniej dla niej rzeczy, ale nie mona po
wiedzie, e nie istniej one w ogle, bowiem dla innych istot te mu
siayby nie istnie.
Tak, wic z punktu widzenia pustki rzeczy nie istniej.
Wida tu dwa odmienne punkty widzenia na istnienie rzeczy i midzy
innymi owego cierpienia.
Cay dowcip polega jednak na tym, e pustka nie posiada swojego
punktu widzenia, gdyby posiadaa to zachodziaby relacja: Punkt wi
279

dzenia Pustka. Taka relacja zaprzecza istnieniu pustki. Tak, wic ist
nieje tylko jeden punkt widzenia Cierpienie istnieje.
Istnieje tak, jak i wszystko inne w powizaniu ze wiadomoci, ktra
go postrzega nie jako co samodzielnego. Wedug. Buddyzmu nie ist
nieje nic samo w sobie, nic oddzielonego od postrzegajcego umysu.
Dziki temu wszystko mona zmieni i wszystko ma swj kres, cierpie
nie te.
Nie jest to takie proste do zrozumienia i przyjcia, dlatego Budda nie
mwi od razu o pustce.
Dlaczego w ogle powiedzia?
Zauwamy, e Pierwszy Obrt Koem jest w zasadzie przepisem na
praktyk i ycie, brak w nim wyjanienia jak rzeczy faktycznie funkcjo
nuj, jest niekompletny.
Drugi obrt jest, zatem wyjanieniem tego stanu i zarazem rozwini
ciem. Bez tych wyjanie bardzo atwo wpa w liczne puapki, ktre
pojawiaj si w trakcie intensywnej praktyki. (Jest o nich mowa w GA
KUDO YOJIN, SHU jeli chodzi o teksty zen) Poza tym owe objanie
nia s inspiracj i pomoc zarazem w praktyce Bodhicitty. Praktyce, o
ktrej nie ma mowy w Pierwszym Obrocie Koem Dharmy.
Wracajc do tematu. Istnieje jeden punkt widzenia Cierpienie istnie
je. My nie moemy temu zaprzecza, moemy mie nadziej i dy w
swej praktyce do tego by owo cierpienie zgino z naszej wiadomoci i
wszystkich innych istot. Przykadanie miary tekstw o pustce do
wszystkiego wok i traktowanie spraw codziennych tak jakby byy re
latywne bez osobistego dowiadczenia pustki jest jak dyskusja o tym
czy Bg istnieje czy te nie.
280

Nie moemy rozpatrywa np. kwestii cierpienia, dobra i za w oderwa


niu od nas samych. Bodhisattwa moe, ale nie czyni tego. Dla niego ta
kie dobro i zo nie istnieje. Bodhisattwa ostatecznie pozby si wasnego
ja, jak wic dla niego mog istnie takie pojcia, (dla kogo?)
Osoba zrealizowana jest czystym wspczuciem, czyst empati nie ist
nieje w niej aden podzia, nie istnieje zo, ale dobro te nie, bo jak
moe istnie bez porwnania ze zem. Bodhisattwa czyni tylko dobro i
jest to dla niego tak naturalne i oczywiste, e nie powstaje w nim nazwa
dla tego zjawiska. Bodhisattwa nie dzieli, a jego wspczucie ogarnia
wszystkie istoty bez wyjtku tak, jak w przytoczonym powyej fragmen
cie buddyjskiej opowieci:
...Pewna opowie mwi o kapitanie promu, ktry przewozi na swoim
pokadzie 500 bodhisatww przebranych za kupcw. Na pokadzie
znajdowa si rwnie zodziej. w, zaplanowa, e zabije wszystkich i
zagarnie cay adunek. Kapitan, ktry rwnie by bodhisatw przewi
dzia jego zbrodnicze zamiary i zrozumia, e jeli zodziej zrealizuje
swj plan, bdzie przeywa eony cierpienia. Kierowany gbokim
wspczuciem, kapitan by gotw wzi na siebie piekielne tortury i za
bi tego czowieka. W ten sposb zapobieg karmie i cierpieniu, ktre
byoby nieskoczenie wiksze ni cierpienie zabitych bodhisatww.
Wspczucie kapitana byo pozbawione stronniczoci a jego motywacja
cakowicie bezosobowa nieosobista...
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=284
Istniej inne wersje tej opowieci, w ktrej zamiast kapitana wystpuje
sam Budda.

281

Kapitan (Bodhisattwa) w tej opowieci zabija zoczyc nie, dlatego, e


ten jest zy, ale ze wspczucia, bo wie, na jakie cierpienie naraziby si
tamten gdyby zrealizowa swj plan.
My nie mamy ani TAKIGO Wspczucia ani TAKIEJ Mdroci. My na
razie chcemy by Bodhisattwami, ale chcie, a by to w tym przypadku
naprawd ogromna rnica.
Budda to wie i dlatego zostawi nam WSKAZANIA i konkretn stopnio
w ciek do wyzwolenia, na ktrej nauki pobiera si stopniowo i pod
okiem PRAWDZIWEGO Mistrza (dobrze by byo). Wskazania s pod
staw na kadym etapie cieki (pozwalaj KADEMU odrni pozy
tywne dziaania od negatywnych) a do momentu, gdy pozbdziemy si
jani ja Dopiero wtedy pojawi si prawdziwe wspczucie i mdro.
Do tego czasu nie ma mowy o adnej relatywizacji.
Negatywne czyny tworz negatywn karm. Prawo przyczyny i skutku
nie pyta o usprawiedliwienia, a zy czyn po prostu prdzej czy pniej
do nas powrci w postaci cierpienia. (Pomijajc ju cierpienie, ktre
zsyamy na innych swym dziaaniem)
Takie rygorystyczne postawienie sprawy istnieje midzy innymi po to
by chroni innych i nas samych przed skutkami negatywnych czynw,
ale te po to bymy nie szukali usprawiedliwienia dla swych niecnych
postpkw, tak jak robili to i robi czoowi politycy niektrych pastw
wszczynajc wojny pod rnymi pretekstami.
Nienawici w tym wiecie nigdy nie uspokoi si nienawici; jedynie
przez nie-nienawi nienawi si uspakaja. To jest Odwieczne Prawo.
Dhammapada

282

Bez przestrzegania zasad moralnoci i dyscypliny nie ma mowy o po


stpie na ciece do Owiecenia.
Ale, jak zwrci mi kiedy uwag pan JW. Nie kady potrzebuje kon
kretnych wskaza w relacjach z innymi istotami, nie kady musi od
razu nazywa zo i dobro. Jeli kto praktykuje ciek Bodhisattwy,
sporo medytuje i potrafi zachowa uwano w kadym momencie y
cia to wystarczy, jeli bdzie trzyma si wspczucia ( empatii), bo
wiem w nim zawieraj si wszelkie wskazania, te spisanie i niespisane.
Kady, kto pamita, na co dzie, e ...W pustce nie rnimy si
wcale... Nie popeni nic, co przyniosoby innym cierpienie.
Niestety nie kady czyn i nie kad yciow sytuacj da si bezpored
nio powiza z innymi istotami i ich cierpieniem. Nie zawsze wida te
jasno i wyranie skutki czynw, ktre przecie mog by bardzo odlege
w czasie, dodajc do tego bardzo pokrtne dziaania naszego wasnego
ego musz stwierdzi, e lepiej jednak trzyma si wskaza i nie suge
rowa si zbytnio naukami mwicymi, e dobro lub zo nie istnieje i
innymi podobnymi.
W zasadzie chodzi mi o to, e dopki jestemy zwykymi samsaryczny
mi istotami powinnimy na serio traktowa istnienie dobra, za i cier
pienia by unikn wielu bdnych osdw i dziaa mogcych przynie
cierpienie innym i nam samym.
Ks.
Forma jest pustk. Pustka jest form.

(fragm. ksiki roshiego Kapleau Zen wit na zachodzie )


283

Gdy przebywaem w klasztorze zen w Japonii, przyby tam na krtko


pewien amerykaski nauczyciel znajcy zen z obszernych lektur. Dano
mu may pokoik w pewnej odlegoci od wsplnej toalety. Kiedy w
rodku nocy musia odda mocz, nie chciao mu si chodzi tak daleko i
robi to w ogrodzie. Po kilku nocach roshi powiedzia co na ten temat,
gdy bylimy we trjk w ogrodzie:
- Powiedziano mi, e sikasz w tym ogrodzie, czy to prawda?
- Tak.
- Ogrd jest witym miejscem. Korzystaj z toalety.
- Dlaczego ogrd jest wity? Czy Bodhidharma nie powiedzia: Tylko
bezmierna pustka i nic witego?
Wtedy roshi uderzy go.
- Nie sikaj w ogrodzie, korzystaj z toalety.
Dlaczego roshi go uderzy?
Czy ten ogrd nie by rwnie pustk i niczym witym?
Z perspektywy absolutnego Umysu nie ma sacrum ani profanum
- to prawda, ale na wzgldnym poziomie etyki spoecznej nie gwaci si
zwyczajw i zasad przyzwoitoci tylko dlatego, e jest si zbyt leniwym,
eby pj do toalety.
rdo: www.nowaedukacja.pl (przekad Jacek Dobrowolski ZBZ Bodhidharma)

Obym nie by Polakiem


Jak rwnie Niemcem, Francuzem, Anglikiem, Amerykaninem, y
dem, Arabem, Warszawiakiem, lzakiem, co jeszcze mog wymieni?
284

Aha, Katolikiem, Buddyst, Muzumaninem lub innym typowym


przedstawicielem jakiej grupy, rasy, narodowoci itp. Obym takich ty
powych przedstawicieli nigdy nie musia napotyka na swej drodze.
Wol spotyka ludzi Miao by prowokacyjnie, ale w zasadzie pomys
nie jest, ani nowy, ani nawet mj Swym wstpem sparafrazowaem
jedynie tytu listu J.. Gyalwang Drukpy. Obym nie by Buddyst J..
Gyalwang Drukpa troch innymi sowami opisuje dokadnie to, co i ja
chciaem przekaza.
O co jednak chodzi? Tak pokrtce.
Wyobracie sobie, e gdzie tam, powiedzmy na imprezie firmowej
spotykacie czowieka, ktry na dzie dobry rzuca tekstem:
Cze jestem Zenek z Warszawy, a ty skd jeste?
Jeli jeste na przykad z Krakowa, to masz problem przyznanie si
do tego ju na wstpie zbuduje pewnego rodzaju mentalny mur zarw
no po stronie pytajcego, jak i po twojej. Podobnie bdzie w przypadku
kadej innej odpowiedzi nawet, jeli powiesz, e jeste z Nowego Yorku
lub Pacanowa Dolnego, to i tak dostaniesz odpowiedni atk z napi
sem Obcy. No, chyba, e te jeste z Warszawy, cho i w tym przypad
ku moe pa dalsze pytanie o dzielnic
S miejsca na Ziemi, w ktrych okrelenie siebie mianem yd, czy na
przykad Katolik moe narazi czowieka na utrat ycia. A ten tytuowy
Polak? W Stanach nieco przygupi Polaczek cwaniaczek, w Niem
czech zodziej, w Czechach zdrajca. Przejdcie si rwnie na jaki
285

mecz pikarki w obcym sobie miecie Przykady gupich lub wrcz


niebezpiecznych etykietek mona mnoy bez koca.
Mury, murki, czy zwyke parkaniki tworz si zawsze, gdy kto zdecy
dowanie podkrela swoj tosamo prbujc na jej podstawie budo
wa obraz i wasne interakcje z otaczajcym wiatem. Podkrelanie
swej tosamoci oznacza niestety zaprzeczenie; Ja jestem katolikiem, a
ty nie jeste katolikiem, prowokuje, rwnie do rywalizacji, do porw
nywania i zazdroci, co jak uczy historia z niejednych ssiadw uczyni
o miertelnych wrogw. Fizyczne mury buduje si w jednym celu, by
oddzieli swoje od cudzego, siebie od innych, rwnie te mentalne
maj dokadnie tak sam funkcj Dziel, rozumne pono istoty.
Zrozumiae jest, e ludzie potrzebuj si z czym lub kim identyfiko
wa, e potrzebuj w co wierzy, tworzy wsplnoty sobie podobnych i
ochrania swj teren, jest to czci naszej zwierzcej natury pomaga
jcej ongi przetrwa w wiecie. Niestety ta nasza skonno do dziele
nia jest rwnoczenie jedn z pierwotnych przyczyn powstawania cier
pienia. Oddalamy si od pierwotnej, duchowej jednoci, zwaszcza my
ludzie wychowani w egocentrycznej kulturze Judeo Chrzecija
skiej, gdzie dugo Ziemia bya ppkiem wszechwiata, a nasza religia
jedynie suszn dla wszystkich. Kurczowe trzymanie si podziaw i bu
dowanie na nich wizji wiata jest niebezpieczne z jeszcze jednego po
wodu bardzo atwo wykorzysta takie skonnoci do manipulacji, co
zreszt mamy okazje obserwowa nawet w swym najbliszym otoczeniu
- choby politycznym, naszego kraju.

286

Ludzie powinni zrozumie jedno, e etykietki zarwno wieckie, jak i


religijne s naszymi wrogami, jeli przy okazji nie potrafimy patrze
krytycznie na samych siebie i gdy nie towarzyszy im pewna doza otwar
toci na innych, na to, co nowe lub dziwne. Gdy nie towarzyszy im rw
nie zrozumienia, e inne osoby niekoniecznie musz wierzy i lubi to
samo, co my. e inni ludzie mog mie wasne, odrbne zdanie, e
mog nie rozumowa w podobny nam sposb lub, e to, co dla nas
wane, niekoniecznie takie musi by dla innych. Takie zrozumienie
sprawia, e jestemy spokojni i otwarci, staje si czym w rodzaju du
chowoci, bez ktrej kada etykietka i kada religia moe sta si przy
czyn cierpienia, jak twierdzi J.. Gyalwang Drukpa. Powinnimy zro
zumie, e cho rnimy si midzy sob pod wieloma wzgldami, to
jednak Wszyscy jestemy ludmi i zawsze powinnimy szuka
w innych tego, co wsplne ludziom, tego, co nas czy.
C to moe by?
Moe to, e kady pragnie by szczliwy
05 Marzec 2011

Zakoczenie
Nauczanie Buddy obejmowao wszelkie dziedziny ludzkiej aktywnoci,
cae nasze ycie, cznie z najprostszymi, codziennymi czynnociami ta
kimi, jak mycie garnkw, czy obieranie ziemniakw. Wszystkie jego na
uki i rady nie tylko prowadz do owieconego umysu, ale rwnie ucz
287

ludzi, jak lepiej y i lepiej umiera. Pozwalaj tu i teraz osign spo


kj umysu, tak przecie wany w naszym rozpdzonym wiecie.
Wszystkie nauki s bardzo proste i gbokie zarazem, a dodatkowo ich
spojrzenie jest bardzo szerokie. Budda do kadego problemu podcho
dzi ze wszystkich moliwych stron starajc si przekaza nam ide, e
moliwe jest nie tylko mylenie w rodzaju to, albo tamto, ale raczej i
to i tamto. Stara si tym samym nauczy nas tolerancji dla innoci i
umiejtnoci wczuwania si w rol drugiego czowieka. Napisaem czo
wieka, bowiem tylko on jest w stanie sucha nauk, cho te nauki po
przez czowieka wanie obejmuj rwnie wszelkie ywe stworzenia.
Zwierzta nie zostay nam dane w posiadanie, jak naucza religia chrze
cijaska, ale stanowi integraln cz systemu, w ktrym yjemy. Nie
naley traktowa ich instrumentalnie jak przedmiot, narzdzie czy mi
so do zjedzenia. To ywe, wiadome istoty, ktre odczuwaj, a ich od
czucia s o wiele mocniejsze i nie do opanowania. Zwierzta nie potra
fi rozpoznawa, analizowa i walczy z odczuciami, dlatego taki na
przykad strach jest czym potwornym takim jak ten w naszych sen
nych koszmarach. Kade zwierz jest bez wtpienia wiadome, kade
jest przejawem przestrzeni umysu, tego, ktry stwarza i nas, dlatego
Budda zaleca unikanie niepotrzebnego zabijania. Jeli czowiek ju
musi to zrobi to niech to bdzie w duchu wspczucia i wdzicznoci
tak jak robili to Indianie, ktrzy przed zjedzeniem upolowanego zwie
rzaka dzikowali mu za powicenie swojego ycia. Chodzi tu o nasta
wienie nie o jakie sztuczne wypowiadanie podzikowa czy modlitw,
nie s one zreszt przeznaczone dla martwego zwierzaka, ale maj po
mc nam, samym nauczy si szacunku dla ycia.
288

We wszystkich naukach chodzi o to by czowiek przekona si, e mo


na i nauczy si pomaga samemu sobie, by sta si prawdziwym pa
nem swojego ycia, dlatego nie ma w nich nakazw, zakazw, a jedynie
wskazwki, zalecenia i porady. Budda naucza jak pozby si cierpienia,
jak czerpa rado z ycia, ale przy tym nie zmusza nikogo, bowiem
wie, e jest to niemoliwe i kady musi decydowa za siebie. Budda nie
kae pozbywa si majtku i doczesnych przyjemnoci na rzecz jakie
go niebiaskiego ycia, on uczy jak wykorzysta te wszystkie rzeczy na
drodze do owiecenia przynoszc przy tym rado innym istotom.
Mona powiedzie, e Buddyzm jest nauk o umyle i sposobie jego
wyzwolenia. Wanie nauk, nie wiar. Buddzie nie objawi si aden
Bg i nie przekaza mu zasad buddyzmu. On sam dziki eksperymen
tom (jak dzi bymy to nazwali) na sobie samym dotar do konkretnych
rozwiza, dlatego kadzie tak duy nacisk na nasz samodzielno, na
samodzielne mylenie i empiryczne sprawdzanie wiedzy:
Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko, dlatego, e przez dugi
czas obowizyway w wielu krajach. Nie wierzcie w co tylko, dlate
go, e wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tyl
ko z tego powodu, e kto inny to powiedzia, e popiera to swym au
torytetem jaki mdrzec albo kapan, lub, e jest to napisane w jakim
witym pimie. Nie wierzcie w co tylko, dlatego, e brzmi prawdo
podobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobraenia, ktre uwaacie za
zesane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznalicie za praw
dziwe po dugim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam
i innym
289

Powyszy cytat pochodzi z Mowy do Kalamw, ale czy my nie jeste


my takimi wanie Kalamami? Nie wystarczya nam wiara w Boga
obecna w nas kulturowo Oczywicie pewna doza wiary jest potrzeb
na. Wiary, e nauki Buddy faktycznie mog nam pomc. Musimy po
prostu komu zaufa, wic niech bdzie to Budda Budda rozumiany,
jako czowiek, nauczyciel, mistrz i nasz wasny owiecony umys. My je
stemy Buddami i musimy w to uwierzy!
Budda nie prbowa budowa na swych odkryciach potgi, bogactwa i
wadzy, naucza przez ca reszt ycia wdrujc jako zwyky mnich.
Dziki temu na koniec swego ywota mg powiedzie:
Nauczajc przez czterdzieci pi lat swego ycia, adnej ze swych
nauk nie zatrzymaem dla siebie. Nie ma adnej tajemnej nauki ani
ukrytych znacze, wszystko wyoyem otwarcie i jasno. (...) Siebie
uczycie wiatem. Polegajcie na sobie: nie bdcie zaleni od nikogo
innego. Moje nauki niech bd waszym wiatem. Postpujcie zgodnie
z nimi.
KS
Katowice 03 Maj 2004 roku.
Niech wszystkie istoty bd szczliwe.

Wybrane buddyjskie teksty


290

I. H.S. Olcott - Buddyjskie fundamentalne


zasady wiary
(2, s.71-73)
1.Buddyci s zobowizywani okazywania wszystkim ludziom bez
rnicy cierpliwo, wyrozumiao i bratersk mio, a wobec
czonkw krlestwa zwierzt niezachwian czuo.
2.wiat rozwin si sam, nie zosta stworzony i panuje w nim prawo a
nie boska samowola.
3.Prawdy, na ktrych opiera si buddyzm maj charakter naturalny.
Wierzymy, e byy nauczane w kolejnych kalpach albo okresach wiata
przez owiecone istoty zwane Buddami: Budda znaczy owiecony.
4.Czwartym nauczycielem w aktualnej kalpie by akjamuni albo
Gautama Budda, ktry urodzi si w krlewskiej rodzinie w Indiach
okoo 2500 lat temu. By postaci historyczn, a jego imi brzmiao:
Siddharta Gautama.
5.akjamuni naucza, e niewiedza wywouje pragnienie, nie
zaspokojone pragnienie jest przyczyn przeradzania si, to za
przyczyn zmartwienia. Dlatego, aby uwolni si od zmartwienia trzeba
uj przeradzaniu; aby przed nim uj naley ukrci pragnienie, aby je
ukrci naley usun niewiedz.
6.Niewiedza syci wiar, e przeradzanie jest czym koniecznym. Kiedy
zostaje usunita niewiedza, widoczna staje si bezwartociowo kadej
- traktowanej jako cel sam w sobie - formy przerodzenia, a take
powstaje gboka potrzeba podjcia takiego ycia, dziki ktremu
konieczno przeradzania si zostanie przekroczona. Niewiedza tworzy
take zudne i nielogiczne wyobraenie, e czowiek ma tylko jedno
istnienie, jak te zudzenie, e niezmienna rado albo bl pochodz od
tylko jednego ycia.
7.Rozproszenie caej tej niewiedzy mona osign przez sta praktyk
wszechobejmujcego altruizmu w dziaaniu, rozwoju wgldu, mdro
w myleniu i unicestwieniu pragnie - podrzdnych osobowych
przyjemnoci.
8.Poniewa pragnienie ycia jest przyczyn przeradzania si, ustaje
ono, gdy zostaje wykorzenione to pragnienie, a speniona jednostka
osiga przez medytacj (gbokie rozwaanie) najwyszy stan spokoju
zwany nirwan.
9.akjamuni naucza, e niewiedz i zmartwienie mona oddali
poprzez poznanie czterech szlachetnych prawd, ktre gosz: a) Ndz
istnienia, b) Przyczyn powstania ndzy, ktra polega na stale
291

odnawialnych pragnieniach ocalenia swojego Ja, czego nikt nie jest w


stanie osign, c) Unicestwienie tych pragnie albo odwrcenie si od
nich oraz, e d) rodkiem do osignicia unicestwienia pragnie jest
omioraka szlachetna cieka, a mianowicie: waciwa wiara, waciwa
myl, waciwa mowa, waciwy czyn, waciwy sposb ycia, waciwy
wysiek, waciwa uwaga, waciwa medytacja.
10.Waciwa medytacja prowadzi do duchowego owiecenia, albo
rozwinicia zdolnoci podobnych posiadanym przez Budd, a
upionych w kadym czowieku.
11.Istot buddyzmu, jak j uj sam Tathagata (Budda), jest:
Od wszystkich grzechw stroni,
Cnot osign,
Serce oczyci.
12.wiat jest podporzdkowany zasadzie przyczynowoci, znanej jako
Karma. Zasugi i winy jakiej istoty poniesione we wczeniejszych
formach bytowania okrelaj jej pozycj teraniejsz. Dlatego kady ma
teraz takie warunki dziaania, jakie sam sobie wczeniej przysposobi.
13.Przeszkody w osigniciu dobrej karmy mog by przekroczone
przez postpowanie wedug zasad, ktre stanowi buddyjski kodeks
moralny, mianowicie:
1.Nie zabijaj!
2.Nie kradnij!
3.Stro od zakazanej przyjemnoci seksualnej!
4.Nie kam!
5.Nie uywaj adnych rodkw czy napoi odurzajcych lub
upajajcych!
Pi innych wskaza, ktrych nie ma potrzeby tu wylicza, powinno
by przestrzegane przez tych, ktrzy chc doj do wybawienia od
ndzy i przeradzania si szybciej ni przecitna osoba wiecka.
14.Buddyzm chroni od zabobonnych wierze. Budda Gautama naucza,
e obowizkiem rodzicw jest zaznajamianie ich dziecka z
osigniciami nauki i literatury. Uczy take, e nie powinno si
wierzy w to, co mwi mdrcy, co jest napisane w ksikach albo
potwierdzone przez tradycj dopty, dopki, nie uzgodni si tego z
rozumem.

292

II. Ch. Humphreys - Dwanacie zasad


buddyzmu
(2, s. 74-76)
1.Samozbawienie jest dla kadego czowieka nie cierpicym zwoki
zadaniem. Jeli czowiek pad ugodzony zatrut strza, nie powinien
zwleka z usuniciem jej wypytujc o szczegy o czowieku, ktry j
wystrzeli albo o dugo czy budow strzay. Na sukcesywn popraw
rozumienia Nauki bdzie czas podczas przemierzania Drogi.
Tymczasem, rozpocznij od zaraz od stawienia czoa yciu takiemu,
jakim jest, zawsze uczc si przez bezporednie i osobiste
dowiadczenie.
2.Pierwszym faktem istnienia jest prawo zmiany albo niestaoci.
Wszystko, co istnieje, od drobiny po gr i od myli do imperium
przechodzi przez ten sam cykl istnienia tj. narodziny, wzrost, schyek i
mier. Jedynie ycie jest cige, zawsze poszukujce nowych form
autoekspresji. ycie jest mostem: dlatego nie buduj na nim domu.
ycie jest procesem przepywu i ten kto lgnie do jakiej formy, choby
przewietnej, ucierpi przez opieranie si prdowi.
3.Prawo zmiany w rwnym stopniu stosuj si do duszy. Nie ma
adnej podstawy w jednostce, ktra jest niemiertelna i niezmienna.
Tylko Nienazywalne, ostateczna Rzeczywisto, jest poza zmian i
wszystkie formy ycia, wrd nich czowiek s przejawami tej
Rzeczywistoci. Nikt nie posiada ycia, ktre w nim pynie, tak jak
arwka elektryczna nie posiada prdu, ktry daje jej wiato.
4.Wszechwiat stanowi wyraz prawa. Wszystkie skutki maj przyczyny,
a dusza albo charakter czowieka jest sum jego przeszych myli i
czynw. Karma, oznaczajca sprzenie akcji z reakcj, zawiaduje
caym istnieniem, a czowiek jest jedynym twrc swego pooenia i
swej na nie reakcji, swego przyszego stanu i ostatecznego losu. Przez
waciwe mylenie i dziaanie moe stopniowo oczyci sw
wewntrzn natur i tak przez samospenienie na czas osign
wyzwolenie od przerodzenia.
5.ycie jest jedno i niepodzielne, chocia jego cigle zmieniajce si
formy s niepoliczalne i zniszczalne. Zaprawd nie ma mierci, cho
kada forma musi umrze. Ze zrozumienia jednoci ycia powstaje
wspczucie, zmys tosamoci z yciem w innych formach.
Wspczucie opisuje si jako Prawo Praw - wieczn harmoni, a ten,
kto t harmoni amie poniesie stosown strat - opni swe wasne
owiecenie.
293

6.Poniewa ycie jest jedno, interesy czci powinny by zgodne z


interesami caoci. W swej ignorancji czowiek myli, e moe owocnie
dy do zapewnienia sobie korzyci, i ta le zorientowana energia
samolubstwa wytwarza cierpienie. Uczy si od swego cierpienia i
ostatecznie eliminuje jego przyczyn. Budda naucza czterech
Szlachetnych Prawd:
wszechobecnoci cierpienia,
jego przyczyny, le zorientowanego pragnienia,
kuracji, usunicia przyczyny,
Szlachetnej Omiorakiej cieki samorozwoju, ktra prowadzi do
kresu cierpienia.
7.Omioraka cieka skada si z Waciwych (albo doskonaych)
Zapatrywa albo wstpnego rozumienia, waciwych Zamiarw albo
Motywu, Waciwej Mowy, Waciwych Czynw, Waciwego Sposoby
ycia, Waciwego Wysiku, Waciwej Koncentracji albo rozwoju
umysu, i ostatecznie Waciwego Samadhi, prowadzcego do penego
Owiecenia. Poniewa buddyzm jest nie tylko teori, ale i sposobem
ycia przejcie tej cieki jest istotne dla samowyzwolenia. Przesta
czyni zo, ucz si czyni dobro, oczy swe serce, oto Nauka Buddw.
8.Rzeczywisto jest nieopisywalna, a Bg ze swymi atrybutami nie jest
ostateczn Rzeczywistoci. Jednak Budda, ludzka istota, sta si wpeni-owieconym, i dlatego celem ycia jest osignicie Owiecenia.
Ten stan wiadomoci, Nirwana, zanik ogranicze egotyzmu, jest
osigalny na Ziemi. Wszyscy ludzie i inne formy ycia moj wrodzon
moliwo osignicia Owiecenia, i dlatego postp polega na stawaniu
si tym, kim jeste. Wejrzyj w siebie, jeste Budd.
9.Midzy moliwym a faktycznym Owieceniem rozciga si Droga
rodkowa, Omioraka cieka od pragnie do spokoju, unikajcy
skrajnoci, toczcy si pomidzy przeciwiestwami proces
samorozwoju. Budda przemierzy t Drog do koca i jedyn wiar
wymagan w buddyzmie jest rozsdna ufno w to, e drog, ktr
przemierzy przewodnik i nam si opaca przej. Droga musi by
przebyta przez caego czowieka, a nie tylko to, co w nim najlepsze,
serce i umys musz by rozwijane po rwno. Budda by Wszechwspczujcym jak te W-peni-owieconym.
10.Buddyzm kadzie wielki nacisk na potrzeb wewntrznej
koncentracji i medytacji, ktra prowadzi do rozwinicia w por
wewntrznych zdolnoci duchowych. Takie ycie wewntrzne jest tak
samo wane jak codzienny koowrt, a okresy wyciszenia dla
aktywnoci wewntrznej istotne dla zrwnowaonego ycia. Buddysta
294

przez cay czas powinien by przytomny i opanowany powstrzymujc


si od umysowego i emocjonalnego przywizania do przemijajcego
widowiska. To coraz bardziej wnikliwe podejcie do pooenia, ktre
rozpoznaje jako swj wasny twr, pomaga mu utrzymywa reakcje na
nie pod kontrol.
11.Budda powiedzia Przykadnie realizuj swe wasne zbawienie.
Buddyzm nie zna adnego nieomylnego autorytetu, oprcz intuicji
jednostki i to jest dla autorytet jedyny. Kady czowiek ponosi
konsekwencje swych czynw, i w ten sposb si uczy, pomagajc swym
blinim w osigniciu wyzwolenia; ani modlitwa do Buddy ani aden
Bg nie zapobiegn nastpowaniu skutku po jego przyczynie. Mnisi
buddyjscy s nauczycielami i daj przykad, ale w adnym sensie nie
porednicz midzy Rzeczywistoci i jednostk. Wobec innych religii i
filozofii zachowywana jest najwysza tolerancja, bowiem aden
czowiek nie ma prawa ingerowa w podr swego ssiada do Celu.
12.Buddyzm nie jest ani pesymistyczny ani eskapistyczny, ani nie
przeczy istnieniu Boga czy duszy, chocia nadaje tym terminom wasne
znaczenia. Przeciwnie, jest systemem myli, religi, duchow nauk i
sposobem ycia, ktry jest racjonalny, praktyczny i wszechstronny.
Przez ponad dwa tysiclecia satysfakcjonowa duchowe potrzeby
niemal jednej trzeciej czci ludzkoci. Przyciga Zachd, poniewa nie
zawiera adnych dogmatw, w rwnym stopniu zadowala rozum i
serce, obstaje na poleganiu na sobie samym poczonym z tolerancj
dla innych punktw widzenia, obejmuje nauk, religi, filozofi,
psychologi, etyk i sztuk, oraz wskazuje na samego czowieka jako
twrc swego obecnego ycia, a take jedynego projektanta swego losu.
rdo: www.mahajana.net

Teksty klasyczne
Cztery podstawy uwanoci
Na podstawie Satipatthana Sutta11

11

Sutta inaczej sutra naley do literatury ustnej. Zanim zostay spisane przekazywano je poprzez recytacje
std ich forma wierszowana z powtarzajcymi si formuami majcymi uatwia zapamitywanie.

295

Gdy Budda przebywa w kraju Kuru w miecie Kammasadhamma


przedstawi mnichom bezporedni ciek do nirwany, wanie owe
Cztery podstawy uwanoci.
I. Skupienie na ciele:
1.wiadomo oddechu
2.wiadomo ruchu
3.wiadomo informacji pyncych przez zmysy
4.wiadomo istnienia narzdw wewntrznych]
5.wiadomo rozpadu ciaa, wiadomo pewnej mierci.
II. Skupienie na uczuciach:
1.wiadomo blu fizycznego i psychicznego
2.wiadomo przyjemnoci fizycznej i psychicznej
3.wiadomo braku blu lub braku przyjemnoci
III. Skupienie na umyle:
1.wiadomo namitnoci lub jej braku
2.wiadomo niechci lub jej braku
3.wiadomo uudy lub jej braku
4.wiadomo skupienia
5.wiadomo rozproszenia
6.wiadomo istnienia umysu
296

IV. Skupienie na kategoriach umysowych


wiadomo

pojawiania si piciu przeszkd

1.wiadomo podania zmysowego jego porzucenie i brak


2.wiadomo niechci
3.wiadomo znuenia
4.wiadomo niepokoju
5.wiadomo zwtpienia
wiadomo piciu skupie lgnicia
1.wiadomo formy, jej powstawanie i zanikanie
2.wiadomo uczucia
3.wiadomo postrzegania
4.wiadomo myli
5.Postrzeganie wiadomoci

Pi i Dziesi Wskaza

1.lubuj powstrzymywa si od zabierania ycia;


1.lubuj powstrzymywa si od brania rzeczy mi nie danych;
2.lubuj powstrzymywa si od dziaania powodowanego dz;
3.lubuj powstrzymywa si od kamstwa;
4.lubuj powstrzymywa si od brania uywek powodujcych rozpro
szenie i nieuwag;
297

5.lubuj nie mwi o bdach innych ludzi;


6.lubuj nie wychwala siebie i nie ponia innych osb;
7.lubuj nie kierowa si chciwoci, lecz okazywa szczodro;
8.lubuj nie wzbudza gniewu lecz utrzymywa umys w harmonii;
9.lubuj nie oczernia Trzech Klejnotw - Buddy, Dharmy, Sangi

Trzy oglne postanowienia


1.Postanawiam unika za.
2.Postanawiam czyni dobro.
3.Postanawiam wyzwala wszystkie odczuwajce istoty.

Cztery lubowania
1.Niezliczone istoty lubuj wyzwoli.
2.Nieskoczone lepe namitnoci lubuj wykorzeni.
3.Niezmierzone bramy Dharmy lubuj przenikn.
4.Wielk Drog Buddy lubuj osign.

SUTRA SERCA WIELKIEJ DOSKONAEJ


MDROCI
Maka Hannya Haramitta Shingyo Maha Prada Paramita Hridaya
Sutra
Obserwujcy Dwiki wiata Bodhisattwa, gdy praktykowa gboko
Doskona Mdro, w jednym bysku ujrza pustk piciu skadnikw
i uwolni si od caego blu i cierpienia.
298

Siariputro. Forma nie jest rna od pustki. Pustka nie jest rna od
formy. Forma jest dokadnie pustk. Pustka jest dokadnie form.
Wraenia, myli, wola i wiadomo s rwnie takie.
Siariputro. Wszystkie zjawiska9 s aspektem pustki.
Nie rodz si i nie umieraj.
Nie s skalane i nie s czyste.
Nie zwikszaj si i nie zmniejszaj.
Tak wic w pustce nie ma formy, wrae, myli, woli i wiadomoci.
Nie ma oczu, uszu, nosa, jzyka, ciaa, umysu.
Nie ma kolorw, dwiku, zapachu, smaku, dotyku, zjawisk.
Nie ma widzenia, ani wiadomoci. Nie ma zudze ani kresu zudze.
Nie ma staroci i mierci, ani kresu staroci i mierci.
Nie ma cierpienia, przyczyny cierpienia, kresu cierpienia i drogi
wyzwalajcej z cierpienia.
Nie ma mdroci, ani osignicia mdroci.
Poniewa nie ma niczego do osignicia, Bodhisattwa w oparciu o J
Doskona Mdro ma serce-umys wolne od przeszkd. Bez
przeszkd, zatem bez lku, oddzielony od zudnych jak sen myli to
jest ostateczna Nirwana.
Buddowie trzech okresw urzeczywistniaj J Doskona Mdro i
osigaj Najwysze Nieprzecignione Owiecenie Annuttara Samiak
Sambodhi.
Wiedz zatem, e Doskonaa Mdro jest formu wielkiej mocy,
wielkiego wiata, najlepsz i nieprzecignion, usuwajc cae
cierpienie, jest Prawd nie faszem. Recytuj wic mantr Doskonaej
Mdroci:
GATE GATE PARA GATE
PARASAM GATE BODHI SWAHA!

299

OM MANI PADME HUM

300

You might also like