Professional Documents
Culture Documents
Homo Viator
30
goszcy, e jest to Wstp do metafizyki nadziei. Okrelenie czowieka jako homo viator, pojawia si wkontekcie funkcjonujcych
wtym czasie take innych okrele, choby takich jak: homo faber,
homo ridens, homo ludens, homo symbolicus itp., iwskazuje
na jakie wane dziaania zwizane zyciem czowieka, ktre go wyrniaj, aniekiedy prbuj uj jego istot.
Jeli chodzi osam metafor drogi (via) czy bycia wdrodze
(viator) to bya ona podstawowym instrumentarium jzykowym redniowiecznych filozofw iteologw, ktrzy wyraenie essere in via
czy [homo] viator odnosili na oznaczenie stanu czowieka, ktry
pielgrzymuje, wdruje do niebieskiej Ojczyzny, aobecnie znajduje si jeszcze wstanie oczekiwania, przed-zbawienia, awic wdrodze do zbawienia, lub po prostu yje wwiecie przemijajcym.
Sowo emigro, emigrare, czy emigratio, emigrationis cho
take oznacza wdrowanie, podrowanie, to jednak zatraca ju ten
wymiar eschatologiczny i egzystencjalny, a zostaje zdominowane
bardziej znaczeniem socjologiczno-kulturowym i wskazuje na przemieszczanie si, przesiedlanie itp.
Wyraenie homo viator moe by traktowane dosownie, na
okrelenie czowieka jako podrnika, atake przenonie na okrelenie stanu ludzkiego bytowania. Te dwa aspekty bd si wtej wypowiedzi przewija, cho postaram si je rozrni.
Wmoim artykule zatrzymam si wpierwszej czci przy znaczeniu egzystencjalnym i eschatologicznym wyraenia homo viator
przywoujc charakterystyki tego stanu dokonane przez G. Marcela
iM. A. Krapca, wdrugiej za sprbuj odpowiedzie na pytanie, skd
rodz si iwyaniaj si te dwie egzystencjalne postawy.
Homo Viator
31
32
Chciabym przytoczy na pocztek fragment odpowiedzi na to pytanie, ktrej udzieli wwczas M. A. Krpiec. Motyw drogi mwi
Krpiec odnosi si do ycia. Ludzkie ycie jest nieustann drog.
Czowiek spenia si powoli od dziecistwa po mier. Owo spenianie dokonuje si na drodze ycia. Wcigu ycia mamy rne drogi, mamy drog kolejow, samochodow, drki icieki. Wszystkie
one prowadza dokd; <droga, ktra nie prowadzi do celu, prowadzi
donikd>. Rne s drogi wyciu, ale dla czowieka podstawowa jest
droga jego ycia. Dokd ona prowadzi? My wiemy musi prowadzi
do mierci. Tu pojawia si pytanie jak poj ten ostatni przystanek.
Czy to jest koniec ycia, czy to jest przesiadka? Filozofia iwszystkie
religie wskazuj na to, e mier jest przesiadk do czego lepszego.
Awic jest wludzkoci iwkadym czowieku zaszczepione wewntrzne przekonanie (ktre wielu ludzi chce odrzuci), e mier to
nie koniec jazdy pocigu, koniec wszystkiego, katastrofa, ale przesiadka przesiadka na lepszy ekspres. Ito jest chyba bardzo wane
e czowiek jest wdrodze ibdc wdrodze, czeka na cel ostateczny,
gdzie dopiero spotka go rado, zrozumienia imioci5.
Zzacytowanych wypowiedzi wybija si to podstawowe rozumienie metafory drogi jako czasu dojrzewania czowieka do peni swego czowieczestwa iprzeznaczenia.
c) ycie ubogacone spotkaniem wdrodze innych ludzi
Podre to rwnie spotkania zinnymi ludmi. Wiemy rwnie,
jak wiele moe zmieni spotkanie zinnym czowiekiem. Wielu ludzi
mwi, e spotkanie z Janem Pawem II zmienio ich drog ycia
odzyskali nadziej, e zupadku mona powsta, i dalej iwyraniej
widzie cel.
Meandry yciowe pokazuj, e gwnym zainteresowaniem ycia
czowieka jest rozumienie rzeczywistoci, rozumienie siebie samego
isensu ycia. Pniej wychodzimy ztych rnych zawirowa imeandrw yciowych iratujemy siebie. Wyjcie zmeandrw jest celem,
Tame, s. 19.
Homo Viator
33
34
Tame, s. 20.
Homo Viator
35