RODZINIE Ukochani w Panu! Dziesi lat temu Episkopat, duchowiestwo i milionowe rzesze wiernych, zgromadzeni na Jasnej Grze u stp Krlowej Polski, przyrzekli w wielkim porywie serc i umysw trwa wiernie przy wierze witej i przy Kociele oraz wypenia sumiennie obowizki osobiste, rodzinne i spoeczne. I my dzi, Wasi biskupi, zebrani na Jasnej Grze dla odnowienia lubw maryjnych Narodu, pragniemy - przypominajc te pikne rocznice - poruszy pewne sprawy, od ktrych w duej mierze zaley nasza moc i wielko. Ale naprzd pragniemy podzieli si z Wami uczuciami gbokiej radoci, podziwu i rozrzewnienia na widok Waszej wiary. Mimo trudnoci trwacie niezomnie przy Bogu i Kociele Chrystusowym, przy biskupach i kapanach. C dziwnego, e na ten widok serca nasze pene s radoci, a na wargi nasze cinie si modlitwa Apostoa Narodw: Dzikujemy Bogu za Was wszystkich, pomnc na dzieo wiary waszej" (1 Tes 1,2-3). Na widok Waszej pobonoci, Waszego rozmodlenia, tych niezliczonych tysicy karmicych si Chlebem Eucharystycznym, Chlebem mocnych, tych rzesz wypeniajcych nasze kocioy na niedzielnych Mszach w. Na widok potnego kultu Maryi, gwarantujcego Narodowi zdobywanie i utwierdzenie najwyszych wartoci yciowych. Std, gdy to wszystko ogarniamy, dajemy wyraz naszej radoci i wrd wszelakich przytaczajcych trudnoci mwimy za Apostoem: Jaka jest nadzieja nasza, albo wesele, albo korona przechwalebna? Czy nie wy, ktrzy stoicie przy Panu naszym, Jezusie Chrystusie? Wy jestecie nasz chwa i weselem" (1 Tes 2,19-20). Ale przejdmy do sprawy, o ktrej Wam dzi mwi pragniemy. Chodzi nam przede wszystkim o rodzin, najdawniejsz i istotn skadow cz kadej spoecznoci ludzkiej, bdc zarazem w sobie samej ma spoecznoci. 144
ROK 1956
Na rodzin zwracalimy Wam, najmilsi, uwag w naszym zbiorowym licie
w 1952 r. W latach maryjnych, a w szczeglnoci w biecym roku, powicono rodzinie wiele miejsca w kazaniach kapanw naszych, tu za tylko w najbardziej zwartej formie pragniemy przypomnie najwaniejsze prawa odnoszce si do ycia rodzinnego, a przez to samo i do ycia naszego spoeczestwa. Czym jest naprzd rodzina w zamiarach Opatrznoci Boej? Cel jej okrela nakaz Boy, dany pierwszym rodzicom w raju: Ro-nijcie i rozmnaajcie si, i napeniajcie ziemi" (Rdz 1,28). By osign ten cel, Bg stworzy mczyzn i niewiast, dajc im moce biologiczne i silny instynkt oraz zaszczepiajc w ich sercach mio do siebie i do potomstwa. W ten sposb powstaa rodzina, ktra jest zarazem spoecznoci naturaln, a wic opart na prawach samej natury. Drugim faktem bezspornym, zawiadczonym przez histori jest to, e rodzina jest instytucj naj-pierwsz, zorganizowan przez samego Boga, a wic wczeniejsza jest od innej spoecznoci wikszej, jak jest na przykad pastwo. Cele rodziny s najwysze w porzdku naturalnym, bo z niej dopiero powstaje spoeczestwo, narody i pastwa. Natomiast co do rodkw utrzymania i rozwoju rodzina jest niedoskonaa, czyli potrzebuje pomocy innych spoecznoci, a przede wszystkim ze wzgldu na swoje zadania - pomocy Boej, ktr zreszt Bg przyobieca w raju, a Chrystus udzieli przez sakramentalny charakter maestwa. Rodzina za, by wypeni swoje szczytne obowizki, oprze si winna na mioci maonkw, nierozerwalnoci maestwa i wychowaniu potomstwa. Piknie te prawdy uzasadni i rozwin Ojciec wity Pius Xl w encyklice: O chrzecijaskim wychowaniu dzieci i modziey". Jest ona prawdziwie wielk kart rodziny". A wic naprzd mio. Czym ona jest? aden wyraz nie ma wikszego znaczenia w sowniku i w yciu. adne te sowo nie ulego wikszemu zbezczeszczeniu. O mioci do czowieka mwi Bg, a czowiek w najwyszym swoim oddaniu miuje Boga. Jest to wic sowo najwitsze. Mioci darzymy czowieka, o mioci do natury piewaj poeci. Ale tym mianem nazywa si to, co nie ma nic wsplnego z prawdziw mioci. Bo czym ona jest? Ofiarowaniem siebie innej istocie. Jeli za szuka si siebie w kim innym, to szuka si nie mioci, ale samolubnego uycia. Nie ma mioci bez ofiary. Mio Boa do czowieka wyraa si ofiarowaniem wasnego syna. Mio macierzyska posuwa czsto ofiar do heroizmu. Maonkowie nie mog si kocha bez wzajemnej ofiary z siebie na korzy spoecznoci maeskiej. Ja" powinno znikn, a zaistnie my". Ten dar jest cakowity tak w zakresie oddania si, jak i w trwaniu. To dar caej istoty: ciaa i duszy, jego gotowo nie ustaje nigdy. Przecie mio, ktra czy dwoje ludzi w maestwo, nie moe by za wypowiedzeniem" na rok czy dziesi lat... To ju nie mio, ale kaprys, nie mio, ale drwiny z mioci. Mio prawdziwa czy czowieka z czowiekiem i na szczliwe dni, i na czasy trudne. Koci, znajc sabo i zmienno czowieka, kae si dobrze przygotowa do maestwa, dobrze zastanowi nad wyborem i, dajc perspektyw nie
ROK 1956
opuszcz ci a do mierci", zmusza do gbszego spojrzenia w ycie. Daje te
maestwu ask sakramentaln, tak skuteczn dla pokonania egoistycznych dnoci sabej natury ludzkiej. Przeciwnie, atwo rozwizywania zawartych wzw maeskich spyca, znieprawia czowieka. Moliwo rozwodu odstrcza od utworzenia prawdziwej, bo dzietnej, rodziny. A std konsekwentnie ogranicza si liczebno narodu, jak na to wskazuje dowiadczenie XX i XIX wieku. Gdy wic czowieka i maestwo rozpatrujemy w wietle dowiadcze rozumu i Objawienia, zauwaamy, e gwny cel maestwa to nie tylko wzajemna mio, pomoc i opieka w dniach prby i klski, ale - dziecko. Czym jest ono dla rodzicw? Trzy s najpikniejsze rzeczy na wiecie -jak powiedzia pewien mdry czowiek. Niebo gwiadziste, kwiaty i oczy dziecice. Rodzina bez dziecka, jeli jego brak zawiniony jest przez rodzicw to smutek i wyrzut na cae ycie, jeli nie ma ich winy - to te pustka i smutek, cho bez zgryzoty sumienia. Kto susznie powiedzia, e rodzina bez dziecka, to ogrd bez kwiatw, dzwon bez dwiku, ptak, ktry nie piewa, drzewo bez owocu. A czym jest dziecko dla Narodu i pastwa? Przecie najwikszym ich bogactwem jest czowiek. Nic dziwnego, e nawet rzdy, ktre odeszy od zasad religii chrzecijaskiej, bardzo zabiegaj o liczebno swych obywateli. Z drugiej strony narody wrogo usposobione do Polski, jak na przykad Niemcy hitlerowskie, pragny w obozach niszczy si rozrodcz Polakw. Nard nasz - niewielki, musi wzmocni swj liczebny potencja, by sprosta swym zadaniom twrczego udziau w yciu midzynarodowym. Dziecko za winno by otaczane trosk rodzicw i Boymi prawami od chwili poczcia, bo chocia jeszcze jest nie uksztatowan istot posiada od razu dusz, czyli jest w penym tego sowa znaczeniu osob ludzk. Bo dusza oywia ciao, ksztatuje je i doskonali od pierwszych jego pocztkw. Dziki duszy ciao jest ciaem ludzkim. Bdc wic ludzk osob, w peni posiada prawo do istnienia i do tego wszystkiego, co si czy z ludzkim istnieniem. Cho to jeszcze istota maleka, ale z niej wyrasta czowiek. Przecie midzy niewielkim ziarenkiem dbu a wyronitym z niego potnym drzewem jest wielka rnica... Te dwa kracowe ogniwa spina cay acuch przemian rozwojowych. Tak naley patrze na ludzki zarodek rozwijajcy si w onie matki. Z tego faktu wynika jasno, e kade sztuczne usunicie dziecka pocztego jest zabjstwem czowieka. Cho sprawa ta jest jasna, a katolikom dobrze znana, przeciwne pogldy tak nieraz zmciy sumienia, e wielu popenia ten czyn, uwaajc, e w pewnych okolicznociach jest on dozwolony, na przykad gdy chodzi o zdrowie czy ycie matki, o dobro dziecka, a nawet o warunki materialne rodzicw. Zdrowie matki. Trzeba naprzd przypomnie, e najnowsza nauka lekarska postpia w dalszym rozwoju tak daleko, e umoliwia urodzenie dziecka nawet tym matkom, ktre przedtem musiay by skazane na chorob lub mier.
ROK 1956
Nigdy nie mona na pewno powiedzie, e w pojedynczym, nawet tragicznym
wypadku, zastosowanie zabiegu zapewni matce ycie i zdrowie. Wszystkie bez wyjtku powagi wiata twierdz, e usunicie dziecka nie narodzonego jest w najwyszym stopniu szkodliwe dla zdrowia kobiety, jeeli nie od razu, to napewno pniej. Std przypuszczalna moliwo mierci matki, ktr moemy do koca ratowa, nie moe by powodem zdecydowanej mierci dziecka. Kto za spojrzy na te zagadnienia nie tylko ze stanowiska interesu ziemskiego, ale i w poczuciu odpowiedzialnoci przed Bogiem i wasnym sumieniem, ten rozumie, e prawo Boe bronice ycia jest czynnikiem twrczym, czynnikiem rzetelnego postpu. A dobro dziecka, ktre w pewnych warunkach moe przyj na wiat uomne lub niedorozwinite? Z gry tego nikt nie wie. Wiele dzieci wtych staje si pniej chlub ludzkoci, na przykad Chopin, Sowacki i inni. Zdarza si i taki fakt, e rodzice wydaj na wiat jedno lub dwoje dzieci upoledzonych, ale nastpne rodz si zdrowe i rozwinite. A wzgldy materialne rodzin polskich? Nie zapominamy o nich. Przeciwnie. Doceniamy je bardzo. Panie, nie obdarzaj mnie ndz" - prosi Boga psalmista, bo wie, e trzeba mie mono zaspokojenia potrzeb ciaa, by mc rozwija swoje duchowe wadze. Zarazem Pismo Boe podkrela i drugie niebezpieczestwo dla czowieka: Nie daj mi zbytnich bogactw" - bo serce ludzkie zbyt atwo przywizuje si do strony materialnej ycia ze szkod dla swego postpu duchowego. Przed tymi dwoma okolicznociami ostrzega nas natchniony psalmista. Prawd jest jednak, e w naszych warunkach wanie braki materialne s bardzo wielkie. Czy to chodzi o zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych, czy te yciowych, cigle jeszcze walczymy z duymi trudnociami. W tym kierunku nastpi pewien postp, ale jeszcze wiele na skutek zniszcze wojennych pozostao do zrobienia. By jednak rodzina moga istnie i rozwija si, potrzebne jej s ludzkie warunki mieszkania i utrzymania. W tym celu naley wyty wszystkie siy spoeczestwa, aby jak najprdzej doprowadzi do polepszenia sytuacji. Naley te obudzi przedsibiorczo jednostki i da jej prawne podstawy do indywidualnej poprawy warunkw ycia. Zatroszczy si musz czynniki odpowiedzialne za kraj o takie wynagrodzenie pracownika, by mg utrzyma rodzin. Jeli chodzi o pomoc zarobkow on i matek, to niech one - jak to si ju zaczo - otrzymuj prac do swych domw, by mogy atwiej czuwa nad dziemi i potrzebami swych rodzin. Nie miejsce tu obszerniej rozwija te zagadnienia. S one przecie tematem roztrzsa caego spoeczestwa. Ale podkrelenie tych zjawisk wiele tumaczy w sprawach dotyczcych dzisiejszych maestw i rodzin. Najwaniejszy jednak jest poziom moralny czowieka, ktry i w skromnych, a nawet trudnych warunkach yciowych nie zapomina o swej ludzkiej godnoci, o swym przeznaczeniu i o przykazaniach Boych. Ile to mamy matek czy ojcw, ktrzy wychowuj dobrze liczne nieraz potomstwo, z trudem wic koniec z kocem. S nawet heroiczne wprost przykady takiego
ROK 1956
nastawienia. Oto jaka nieznana kobieta podrzucia, powracajc po zakoczeniu
wojny z robt z Niemiec, w wiejskiej chacie polskiej malekie dziecko. Bohaterska matka - Polka, majca ju do wyywienia siedmioro dzieci, umczona wojn, powiedziaa: Wychowuj swoich siedmioro pociech, to wychowam i to sme" - i przyczya je do swej gromadki dziecicej. Poprawa warunkw ekonomicznych naszych rodzin i podniesienie moralnego poziomu czowieka - oto wskazania najwaniejsze! Mwic o rodzinie, jeszcze jedn spraw pragniemy poruszy: wychowanie modziey. Nie tylko naley da ycie dziecku, ale rwnie trzeba je wychowa. Pod tym wzgldem te le si u nas dzieje. Przestpczo maoletnich: tylko kroniki milicyjne zanotoway w zeszym roku przeszo 25000 przestpstw popenionych przez modocianych przestpcw, a byy wrd nich i rabunki, i nawet zabjstwa. Demoralizacja modziey, brak ideowoci, pijastwo, s to objawy wskazujce na pogarszajcy si stan moralny naszego spoeczestwa. Rne s tego przyczyny: materialne, a przede wszystkim moralne. Lekcewaenie przez modzie autorytetu, wynike przede wszystkim z podwaania rda wszelkiego autorytetu, jakim jest religia; trudnoci wychowania powstae z pracy zarobkowej matek; niedocenianie przez same rodziny znaczenia wychowania od najwczeniejszego wieku itp. Jest to znw zagadnienie palce, ktrym zaj si musimy wszyscy, komu dobro dusz i narodu ley na sumieniu. Wiemy z dowiadczenia, jak dom religijny, w ktrym starsi daj przykad dzieciom i modziey, wpywa dodatnio na ich ksztatowanie duchowe. Std wielka waga dobrego przykadu rodzicw. Troska starszego otoczenia o dzieci i modzie odgrywa te wielk rol wychowawcz. Jeeli doroli bd tolerowali wybryki modziey, a tym bardziej je pochwalali, nie bdzie znika ten zatrwaajcy stan zachowania si dziatwy i modziey, o ktrym wspomnielimy. A i do Was, dzieci kochane i modziey polska, skierowujemy nasz gos ostrzegawczy przed zem i apelujemy do Waszych gorcych serc, by ukochay to, co pikne i dobre. Koci nie zamierza przymiewa uroku Waszego ycia, lecz tylko je rozwija i wzbogaca. Nie zakazuje Wam radoci, lecz przeciwnie - czyni z niej cnot i obowizek. Nie zabrania Wam godziwych rozrywek -owszem, popiera Wasz radosn dziaalno. Bogosawi sportowi i chce, aby rozwijajca si sprawno ciaa pomagaa duszy w subie Bogu. Przeznaczy Was Bg do wielkich rzeczy - do szczliwoci wiekuistej. Ojczyzna oczekuje od Was rzetelnej, twrczej pracy, rodzice Wasi - mioci i podpory na staro. Pikne jest ycie szlachetnego czowieka, pene obowizkw i nadziei. Taka postawa Wasza, kochana modziey, umoliwi Wam zachowanie wiernoci przekonaniom religijnym, umoliwi Wam ukochanie ideaw i powicenie si dla dobra innych. Taka postawa bdzie dla Was, przyszych zaoycieli rodzin, bodcem do ukochania ideau czystoci, a gdy zawrzecie zwizki maeskie, bdzie pomoc do utrzymania witoci ogniska rodzinnego.
ROK 1956
Przekaecie przyszym pokoleniom te wite uczucia, myli i wierzenia, w
ktrych sami bylicie wychowani. Nard nasz, bogaty w rodziny godne by nazwanymi rodzinami chrzecijaskimi nie tylko z imienia, ale i z ducha, bdzie szczliwy i bdzie natchnieniem dla innych narodw. Na t prac trudn i wielk tak dzi zwaszcza nieodzown, na zmagania o wito i wielko moraln Narodu, bogosawimy Wam, najmilsi -w Imi Ojca i Syna, i Ducha witego. Amen. Jasna Gra, w uroczysto Matki Boskiej Jasnogrskiej 1956 r.