You are on page 1of 42

ISSN 2084-1124

2 (64) LUTY 2015

KRYTYKA LITERACKA
LITERATURA SZTUKA FILOZOFIA ESEJE RECENZJE FELIETONY WIERSZE OPOWIADANIA

OD REDAKCJI Sowo na stycze Stanisaw Ignacy Witkiewicz


ROZMOWA Sander de Vaan, Gerdur Kristn WYSTRUGASZ PISZCZAKI Z MOICH KOCI
POEZJA Gerdur Kristn
ESEJ Piotr Stanisaw Krl TRZY NURTY SOWA W CZASACH PRL-u
ESEJ Krystyna Habrat ROZMYLANIA O PRACY PISARZA [VI]
POGRANICZA Niels Hav POEZJA I ANTYPOEZJA [Nicanor Parra]
POEZJA Nicanor Parra
ESEJ Grzegorz Gniady SZYIZM I MONOTEIZM STOSOWANY [Miron Szmytkiewicz, szyita i mistyk]
POEZJA Jacek wierk
POGRANICZA Alicja Kubiak KIESZENIE
FELIETON Marek Rycki jr PRZEPRASZAM, Z KIM MAM PRZYJEMNO?...
POEZJA ukasz Nicpan
SZTUKA Peter Paul Rubens CZTERY KONTYNENTY

Redakcja Tomasz M. Sobieraj, Witold Egerth, Janusz Najder Wsppraca Krzysztof Jurecki, Alicja Kubiak,
Dariusz Pawlicki, Marek Rycki jr. Wioletta Sobieraj Strona internetowa http://krytykaliteracka.blogspot.com/
Kontakt editionssurner@wp.pl Adres ul. Szkutnicza 1, 93-469 d

Krytyka Literacka 2(64) 2015

OD REDAKCJI

Sowo na luty
Wobec tego, co si dzieje z nasz literatur, s moliwe trzy stanowiska: 1. przystosowanie,
stosowane zdaje si z tych trzech moliwoci najbardziej szeroko; 2. walka, choby
beznadziejna, walka dla walki, bez wzgldu na klsk lub zwycistwo i 3. zupena
beznadziejno i powiedzenie sobie: niech sobie wszystko diabli bior, ja bd robi w swoim
kciku swoje i nic mnie reszta nie obchodzi. Pierwszego nie znam, drugie zaczynaem par
razy bez skutku. Trzeciego na razie nie chc, majc jeszcze w sobie pewien soupon dawnego
fighting-mana i mogc moe go z pewnym, choby minimalnym poytkiem dla ogu
zuytkowa.
Mogoby krytyki w ogle nie by i tak byoby zdaje si najlepiej. taka, jaka jest, przynosi
przez nieuctwo i niski poziom intelektualny wikszej czci swych przedstawicieli, przez swoj
letnio i tchrzostwo wobec najmniej nawet niebezpiecznych tematw wicej szkody ni
korzyci.
Stanisaw Ignacy Witkiewicz, O potrzebach krytyki literackiej artystycznej

Witkacy, autoportret, ok. 1930 r.

Krytyka Literacka 2(64) 2015

ROZMOWA
Sander de Vaan, Gerur Kristn

WYSTRUGASZ PISZCZAKI Z MOICH KOCI


Sander de Vaan: Gerdur, jak przedstawiaby si czytelnikom, ktrzy nie znaj twojej
twrczoci?
Gerdur Kristn: Zawsze chciaam zosta pisark i byam pewna, e ni zostan. Jeszcze
w liceum zaczam publikowa wiersze w gazetach i braam udzia w spotkaniach poetyckich,
pniej uczestniczyam w konkursach poetyckich i prozatorskich. W 1993 roku pokazaam
w wydawnictwie niektre wiersze i uznali, e opublikuj mi ksik. Recenzje byy znakomite,
a to oczywicie pozytywna motywacja dla modego twrcy. Teraz, dwadziecia jeden lat
pniej, pisz zarwno proz jak i opowiadania, powieci, ksiki podrnicze i dla dzieci;
napisaam te biografi A Picture of Dad Thelmas Story. Ta ksika wywoaa spore
poruszenie w spoeczestwie islandzkim. Historia mwi o Thelmie sdsardttir, urodzonej
w 1967 roku. Wraz z czterema siostrami bya okrutnie traktowana i wykorzystywana
seksualnie przez ojca, strczy je nawet innym pedofilom. Wszyscy we wsi wiedzieli o tym, ale
nikt nic nie zrobi. On mia ustosunkowanego ojczyma, ktry go chroni. Wytoczono mu proces
ale zosta uniewinniony! W latach 70-tych Islandczycy byli przekonani, e wykorzystywanie
i maltretowanie dzieci zdarza si jedynie w innych krajach.
S.d.V.: W opublikowanym w internecie artykule Alda Bjrk Valdimarsdttir pisze, e jeste
postrzegana jako ostra krytyczka mskiej hegemonii. Czy Islandia to taka wyspa macho?
G.K.: Kobiety w Islandii cigle zarabiaj mniej ni mczyni wykonujcy t sam prac. To
mwi samo za siebie. Uwaa si, e Islandki s silne i niezalene. To brzmi wspaniale, ale nie
wpywa korzystnie na ich sytuacj. Silna i niezalena kobieta nie bdzie si nigdy ali na
dyskryminacj.
S.d.V.: Jednak Islandia jest uwaana, obok Szwecji i Finlandii, za kraj o najwyszym
wspczynniku zrwnania pci. Czy jest to w takim razie w pewnym stopniu konsekwencj
milczenia, maej aktywnoci islandzkich kobiet?
G.K.: C, w innych krajach skandynawskich wicej jest kobiet pracujcych na stanowiskach
ministerialnych i jako parlamentarzystki. W Islandii nie ma nawet
adnej kobiety
zarzdzajcej bankiem, w przeciwiestwie do np. Danii, gdzie jest ich wiele.
S.d.V.: W wierszu ttjardarljd opisujesz Islandi jako utbreidd banasaeng, czyli
szerokie oe mierci. To dosy ponure okrelenie. Cigle tak to widzisz?
G.K.: Niekiedy tak.
S.d.V.: Ale Islandczycy s oglnie postrzegani jako jeden z najszczliwszych narodw na
wiecie...

Krytyka Literacka 2(64) 2015

G.K.: Islandczycy s bardzo czuli na punkcie tego, jak ich widz inni, wic kiedy pyta si ich,
czy s szczliwi, mwi, e tak. W 2003 roku studiowaam w Nicei, na poudniu Francji,
i kiedy mwiam, e jestem z Islandii, to kady, niewane skd by, czy to z Peru, czy z
Niemiec, czy z Norwegii mwi Islandia! Tam jest tak zimno. Musicie by depresyjnym
narodem. Pewien Niemiec zapyta mnie nawet, ile popenia si w Islandii samobjstw
kadego roku! Myl, e Islandczycy podobnie postrzegaj Finw czy Grenlandczykw, ale nie
mam zielonego pojcia, jak to ostatecznie naprawd jest. Ale rzeczywicie, mamy wiele sw na
opisanie niegu i samobjstwa.
S.d.V.: Jakie jest twoje miejsce we wspczesnej poezji islandzkiej?
G.K.: Zapytaam kiedy pewnego krytyka, do ktrej generacji nale, a on odpowiedzia:
Waciwie Gerdur, to do takiej, ktra nie istnieje. To smutne, ale jednoczenie zabawne.
Dziki temu jestem wolna. Nikt nie porwnuje mojej twrczoci do innych. Stworzyam swj
wasny poetycki styl i wiat wyobrani, co wida w moich wierszach.
W mojej pierwszej ksice poetyckiej (sfrtt, 1994) wiersze s chodne
i zdystansowane, ale w drugiej (Launkofi, 2000) s ju bardziej osobiste, dusze i z pewn
dawk humoru. Mimo to zabierajc si do czytania nie naley zapomnie o rkawiczkach
i szaliku.
S.d.V.: Wydaje si, e take Bg jest bardziej obecny w wierszach z drugiego tomiku, chocia
nie jest to ten zwyky Bg, do ktrego si zwracamy. Np. piszesz: Kiedy umr/wyciosasz/
ksajcy szron/z moich zbw/wystrugasz piszczaki/z moich koci/zagrasz przeraliwie na
wietrze... Jak sobie Jego (J?) wyobraasz?
G.K.: Jako istot wybaczajc, w przeciwiestwie do tego ze Starego Testamentu, no
i z poczuciem humoru.
S.d.V.: Czym dla ciebie jest poezja?
G.K.: Uprawiaam ju rne rodzaje i gatunki literackie. Za kadym razem, kiedy mam jaki
dobry pomys, wiem w jakiej formie go rozwin, a te najlepsze zawsze wykorzystuj
w wierszach. To te pomysy, ktre zatrzymuj mnie na rodku ulicy tak gwatownie, e gdy
ochon nie bardzo pamitam, gdzie i po co szam. Poezja jest wtedy, gdy najdusz histori
opowiesz jak najkrcej. To jest pocztek literatury. To jej podstawa.
S.d.V.: Wydaje si, e twoje wiersze s inspirowane sagami i mitycznymi historiami. Czy to
typowe dla islandzkiej poezji?
G.K.: Tak, Islandczycy cigle wykorzystuj sagi i stare nordyckie mity w swojej literaturze.
Zawsze mona w nich znale co nowego i inspirujcego.
S.d.V.: Bardzo podoba mi si wiersz Vk, szczeglnie metafory: srek augum/hla
hjarta//hendur pnar/tamdir sledahundar (), czyli Kra w moich oczach/szron w moim
sercu//twoje rce/nieujarzmione psy w zaprzgu (...). Moe si myl, ale bardzo mi to
przypomina hiszpaskiego poet Federica Garci Lorc, ktry by bardzo pomysowym twrc
metafor. Czy Lorca jest dla ciebie inspiracj?

Krytyka Literacka 2(64) 2015

G.K.: Mam jego poezje po francusku, ale nie by dla mnie jako wyjtkowo inspirujcy.
Najbardziej wpyna na mnie poezja islandzka sprzed II wojny, ale moe to ona powstawaa
pod wpywem Lorki...?
S.d.V.: Pisaa licencjat o Baudelairze. Czy co iskrzy pomidzy tob a Francj czy literatur
francusk?
G.K.: Ostatnim razem, kiedy byam we Francji, czytaam niewiele poza ksikami fiskiego
pisarza Arto Paasilinny. Wiele jego ksiek przetumaczono na francuski. Wydaje mi si, e
nigdy nie polubi adnego francuskiego autora. Za kadym razem, kiedy otwieram francusk
powie, mam wraenie, e jest o kim, kto wanie porzuca kochank czy kochanka i ile razy
ona czy on gboko wzdychaj pakujc swoj bielizn. Lubi ksiki o czym innym ni
uczucia, np. o starej kobiecie wyrzuconej z domu i biorcej za to zemst. O wojnie zimowej
1939-40 [fisko-sowieckiej, przyp. T.M.S.]. Pisze o tym Paasilinna w jednej ze swoich ksiek.
S.d.V.: Inny twj bardzo interesujcy wiersz to Anna, ktry, jak przypuszczam, jest
o ydowskiej dziewczynce z Holandii, Annie Frank. Jak to si stao, e dodaa jej ycie,
przedstawiajc jako star kobiet?
G.K.: Zaczam si zastanawia, jaka by bya, gdyby miaa szans si zestarze, jak by bya
ssiadk. Czy byaby cichutka jak myszka, tak jak wtedy, gdy si ukrywaa? Nie sdz. Lubi j
sobie wyobraa witajc swoich przyjaci czy rodzin i imprezujc caymi nocami. To by jej
si naleao, i z pewnoci nie wezwaabym policji. Przyszabym do niej rano posprzta, a ona
by sobie spaa, zbierajc siy przed kolejn nocn imprez.
S.d.V.: Podoba mi si ten punkt widzenia. Czytaa Dziennik Anny Frank? Jakie masz po tej
lekturze wraenia? Ty te bya nastoletni pisark.
G.K.: Czytaam dziennik Anny jako dziecko, bardzo mnie poruszy i zostawi we mnie gboki
lad. Sama te prowadziam dziennik pomidzy smym a czternastym rokiem ycia. Dziennik
Anny miaam zawsze gdzie w gowie, kiedy pisaam A Picture of Dad Thelmas Story.
Niestety, dzieci s torturowane na caym wiecie.

Prze. Tomasz Marek Sobieraj

Krytyka Literacka 2(64) 2015

POEZJA

GERUR KRISTN
Bg
Kiedy
umr
wyciosasz
z moich zbw
ksajcy szron
wystrugasz piszczaki
z moich koci
wygrasz skowyt na wietrze
Na razie przypominasz o sobie
powlekajc brokatem
wiey nieg
Nade mn wisi
twoje ochronne skrzydo,
ktre nie zgubio
ani jednego pira

Ldowanie
wiata
na ziemi
migoczcy zodiak
krg dzikich zwierzt
wychodzi
z nocnego gszczu

Komunikat o dryfujcym lodzie


Trzeszcz lodowe okowy
na tafli oceanu
soce mierzwi nowy dzie
ujawnia kontury
bladych jak mier gr
na wyspie znuonej zim
5

Krytyka Literacka 2(64) 2015

od wschodu w kierunku lodowca


nadciga mio
brnie przez zaspy po pas
na niegu nie ma
po niej ladu
milczca i wyniosa
sunie powoli
jak ld morski ku wyspie

Porquoi-pas
Leeli ubrani na brzegu morza
patrzyli jak jesienny ksiyc
unosi si na mielinie
i cignie do nieba
Przypyw nadszed szybko
Noc
podkrada si na piasku
gwiazdy pluskay
przy stopach
Dlaczego my?
kto wymamrota
a ciemno wpywaa
w kciki ust
Odpowied nadesza
jak echo
Dlaczego nie?

Bucik Marii Antoniny


Fotografowanie w muzeum
byo zabronione,
ale i tak zrobiam zdjcie
Zagina mi ta fotografia
i dzi jest tylko
w mojej pamici:

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Podniszczony
zoty bucik
pod kloszem
may, dziecicy
I stranicy,
ktrzy tam wpadli,
gotowi rzuci si mu
na ratunek przed
fleszem aparatu

Uczta
mier jest
dam w czerwonych butach
Rusza
do kredensu
wyciga wiey obrus
i przykrywa nim st
przystraja porcelan
Nie ustpuje
na krok
W garnku
topi tabliczki czekolady
i obdzwania
moich przyjaci
Zmienia gos
dla zmyki
i zaprasza do mnie
Przychodz
jeden po drugim
zachwycaj ich torty
i inne frykasy
i buty, ktre
zostay

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Sylvia Plath
Wsuwasz palec
midzy kraty,
ale nie poznajesz
kostek
Dopada ci wiedma
A mylaa, e
czyha tylko
na zapleczu snu
Zanim si przecinie
midzy ebrami
i umoci
przy twoim sercu
otwrz piekarnik
wepchnij j do rodka

Ulica Safamri
Czsto, kiedy
lec pod kodr dryfuj
midzy snem a jaw
wydaje mi si, e
widok przez okno
powinien by taki sam
jak w dziecistwie
nieg przycupnity
na balustradzie balkonu
i ssiad, ktry odniea
schody
aden nieg nie
pachnie tak mocno

Prze. Olga Hoownia

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Fot. Thomas Langdon

Gerur Kristn, ur. 10 czerwca 1970 r. w Reykjaviku. Pisarka i poetka; ukoczya literatur
francusk i porwnawcz na Uniwersytecie Islandzkim. Autorka zbiorw poezji i opowiada,
powieci, ksiek dla dzieci, biografii. W 2004 otrzymaa Nagrod Literack im. Halldra
Laxnessa, w 2005 zostaa laureatk Islandzkiej Nagrody Dziennikarskiej a w 2010 r. zdobya
Islandzk Nagrod Literack. Teatr Narodowy w Reykjaviku wystawi w 2011 roku sztuk
opart na jej dwch powieciach dla dzieci. Kristn mieszka w Reykjaviku, ale czsto
podruje; swoj twrczo prezentowaa ostatnio m.in. w Ugandzie, Bangladeszu, Indonezji.

Krytyka Literacka 2(64) 2015

ESEJ
Piotr Stanisaw Krl

TRZY NURTY SOWA W CZASACH PRL-u

a biurku przede mn ley mut, skromna, lekko wyszarzaa ju po prawie trzydziestu


latach ksika, bo papier nie najwyszej jakoci, bibulasty, jak to si kiedy mwio.
Czcionka maleka, drobniutka, przez co ilo stron zaoszczdzona. A na okadce lekko
rozmyty obraz pltaniny jakich nitek, tasiemek, czy te moe wosw, niemal niemoliwych
do rozpltania... Czyli, jak to na Litwie w dawnych czasach si okrelao mut. Sowo to
wywoywao zakopotanie, a czasem i spory wrd jzykoznawcw. Aleksander Walicki,
w jednej ze swoich ksiek (Bdy nasze w mowie i pimie ku szkodzie naszego jzyka
polskiego popeniane oraz prowimcjonalizmy, Krakw, 1886) uzna ten wyraz za niemoliwy
do znalezienia odpowiednika, synonimu u koroniarzy (okrelenie Polakw znad Wisy). Czyli
to jaka pltanina jzykowa? Jan Karowicz natomiast w swojej ksice z tamtego okresu pt.
Podrcznik czystej polszczyzny dla Litwinw i petersburszczan (tytu oryginalny) odnalaz
synonim baaganiarza muta, okrelajc jako: gaka, gar, garstka tego co spltane,
popltane, zapltane.
Sowo mut, wybra jako tytu swojej niezwykej ksiki Jarosaw Marek Rymkiewicz.
Niezwykej? Naukowiec, krytyk literacki, teoretyk literatury, z tytuem doktora nauk
humanistycznych od 1966 roku, a w 1984 obroni prac habilitacyjn. No to skd ta pltanina,
niead i baagan w ksice o naszym wielkim Wieszczu, Adamie Mickiewiczu? I tu przytaczam
sowa J.M. Rymkiewicza z pierwszej strony tej ksiki:
To, nad czym pracowaem przez kilka lat, jest wanie takim mutem. Tego mutu nie udao mi si rozplta
gdybym to zrobi, nie byby ju mutem wic ksika, ktra z tego wynika, take jest czym w rodzaju mutu.
Poniewa to co spltane, pozostao spltane, mona to powiedzie, e poniosem klsk. Autor, ktry zajmuje si
histori, powinien bowiem takie jest chyba powszechne przekonanie porzdkowa dany materia.
A przynajmniej wykaza ch zaprowadzenia w nim jakiego porzdku. Wydaje mi si to dyskusyjne. mut,
z ktrym miaem do czynienia, zosta przeze mnie przedstawiony jako mut. I nawet jeli wyniko to z nieadu
panujcego w mojej gowie lub z tego, e nie do si staraem, jest w tym co, co mi odpowiada. mut jako obraz
mutu. Popltanie jako obraz tego, co spltane. To co nazywamy przeszoci albo czasem przeszym, jak jest nam
dane? Wanie pod postaci mutu, z ktrego tu i wdzie wystaj jakie nici czy sznurki....

Ksika przedstawiajca w niezwyky, mona to nawet okreli, sensacyjny sposb lata


modoci Adama Mickiewicza, otrzymaa Nagrod Literack paryskiej Kultury oraz nagrod
Wiadomoci im. Mieczysawa Grydzewskiego za najlepsz polsk ksik wydan na
emigracji w roku 1987.
Mam przed sob jej pierwsze, drugoobiegowe wydanie, rok 1986, Niezalena Oficyna
Wydawnicza (NOWA). To by czas kocwki Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, komunizmu,
w ktrym jak to osobicie odbieram panowa szczeglny mut sw. Cenna, skromna
w wydaniu, ksika jest jedn z wystajcych nici czy sznurkw z totalnego, swoistego
popltania, kontrolowanego nieadu i baaganiarstwa w kulturze polskiej. Zamiatanie pod
dywan, skrywanie, wycieranie czerwon gumk milionw, oceanu sw przez bezlitosn
cenzur (z ac. censere osdza ograniczenie prawa do wypowiedzi jednej osoby bd
instytucji przez inn).
Rok wczeniej (1985), w Niezalenej Oficynie Wydawniczej w Warszawie i Instytucie
Literackim w Paryu ukazaa si powie J.M. Rymkiewicza pt. Rozmowy polskie latem 1983

10

Krytyka Literacka 2(64) 2015

roku. Ksika, ktrej oficjalny nurt wydawniczy w PRL wydaby do... mutu cenzuralnego,
z ktrego nie wystawaaby nawet najciesza niteczka.
W mojej domowej bibliotece jest sporo ksiek, pism niezalenych z tamtego okresu.
Cz niestety zagina z powodu moich osobistych problemw z inwigilacj przez SB-ekw.
Wywiozem cz z nich do kuzynki pod Warszaw, gdzie schowalimy je w dyskretnym
miejscu. Po jej mierci zbir ten zagin, take i moje dwa zachowane tomiki poezji napisane
pod pseudonimem Stanisaw Kossek (psudonim poyczony od pewnego sympatycznego
lekarza z Rabki, z ktrym rozmawiaem zaledwie 15. minut): Spisywane noc (1983)
i Okruchy pamici (1985); skromny ich nakad rozszed si w drugim obiegu. To co zostao
w moich zbiorach, jest czci dwch niezwykle zasuonych nurtw wydawniczych, poza
oficjalnym w PRL-u ten w Polsce oraz na emigracji. Ksika mut jest swoistym obrazem
wydawniczym tamtego okresu; znany i ceniony pisarz, poeta, naukowiec schodzi z oficjalnego
nurtu z ksik Ulica Mendelsztama (1983) i udaje si do podziemia, drugiego obiegu
wydawniczego na Rozmowy polskie latem 1983 roku, ksik, ktra ukazaa si rok pniej w
emigracyjnym Instytucie Wydawniczym w Paryu. Za te rozmowy zosta wyrzucony z PAN,
gdzie pracowa przez wiele lat. Ksika bya w polskiej opozycji oraz na emigracji lat
osiemdziesitych XX w. jedn z najpopularniejszych. Rozmowa grupy intelektualistw na
pocztku stanu wojennego w pensjonacie nad jeziorem Wigry, w ktrej jednym z bohaterw
jest narrator, pan Mareczek (pod tym imieniem jest autor ksiki). Tematem artobliwych
i ironicznych dyskusji s codzienne sprawy, problemy polityczno-filozoficzne dotyczce
komunizmu, historii oraz rokowa na przyszo. Oficjalny nurt PRL-owski tego nie mg
znie, wywalajc J.M. Rymkiewicza z Polskiej Akademii Nauk, dwa nurty niezalene puciy
to w szeroki obieg. artobliwie powiem dwie nitki wyszy ze mutu cenzuralnego, ktrego
zadaniem byo zaptli, co niewygodne dla wadzy i cisn w zapomnienie, niebyt.

11

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Ernest Hemingway w swoim opowiadaniu Stary czowiek i morze napisa: Czowieka


mona zniszczy, ale nie pokona. Tak jest nie tylko z rybakiem (tutaj mona wpisa kadego,
kto zmaga si i walczy w swojej codziennej egzystencji), bohaterem jego ksiki, ale take
z twrc i rzek jego sw.
Signijmy na chwil w odleg przeszo, pocztek PRL-u. Zgodnie z doktryn
leninowsk wszystko musiao zosta upastwowione i podlegao indoktrynacji. Narzdziem
walki z niewygodnym dla wadzy sowem sta si zaoony w 1946 roku Gwny Urzd Kontroli
Prasy, Publikacji i Widowisk (w lipcu 1981 GUKPPiW przeksztacony zosta w Gwny Urzd
Kontroli Publikacji i Widowisk; dziaa do 1990 r.). Pod cis kontrol wzito ksiki, pras,
kino, teatry, kabarety studenckie, wykady, nauk i podrczniki szkolne, telewizj wszystko
to, co wydawao z siebie cho jedno swko, sweczko.
Szczeglnie bolesny cios zadano Polsce rozpoczynajc oprnianie bibliotek,
wydawnictw, ksigar, placwek kulturalnych. To bya wielka rana zadana naszej kulturze
narodowej, ktra jest bolesna do dzi. Wiele pozycji znalazo si w szczeglnym mucie,
z ktrego nie udao si wydoby nitek cennych pozycji wydanych przed II wojn wiatow
i wczeniej. Wiele dzie literackich, pisarzy byo odsunitych z zakazem wyjcia ich na wiato
dzienne. Jaki czas temu piszc esej o yciu i twrczoci Zofii Kossak, napisaem jak po jej
przymusowym wyemigrowaniu do Anglii (wrcia do Polski w 1957 roku) jej wszystkie ksiki
w roku 1951 zostay usunite z bibliotek, pek ksigarskich. Gdy wrcia do ojczyzny, dziki
Wydawnictwu PAX, wiele jej powieci zostao wznowionych. Ale takie, jak debiutancka
Pooga wydane zostay pierwszy raz po wojnie dopiero w drugim obiegu w latach 80. ub.w. (za
to take im wielkie dziki, bo mogem t niezwyk ksik w kocu pozna, a wraz z ni kawa
historii skrztnie skrywanej przez PRL). Nie bd tu wymienia listy autorw odsunitych
i wydalonych, bo zajo by to nie tene artyku, a kilka tomw ksiek.
Warto zwrci uwag na jeszcze jeden aspekt, cisego skrywania i utajniania spisw
usuwanych pozycji wydawniczych. Niektre z nich zostay odtajnione po roku 1990, ale nie
wszystkie. Niestety. To ju zadanie i praca dla rzetelnych historykw, Instytutu Pamici
Narodowej. Pojedyncze egzemplarze niektrych pozycji wydawniczych byy m.in. w PAN,
z prawem dostpu tylko dla pracujcych tam naukowcw. O tym wspomina w swoich
pniejszych ksikach J.M. Rymkiewicz (m.in. w znakomitej tetralogii polskiej: Wieszanie,
Kinderszenen, Samuel Zborowski, Reytan. Upadek Polski).
Czasami uderzano w kultur w sprytny, cyniczny sposb masz piro? masz rkopis
czy maszynopis? a papier masz? Po padziernikowej odwily w 1956 roku sowo zostao
nieco uwolnione z ptli cenzuralnej. Po niedugim czasie Wadysaw Gomka i jego ekipa
wzia si za jej kolejne zacinicie, zakneblowanie.
14 marca 1964 roku, Antoni Sonimski, przy udziale Jana Jzefa Lipskiego, zoy
w Urzdzie Rady Ministrw dwuzdaniowy list protestacyjny przeciw cenzurze, nazywany
pniej List 34. Poniej przytaczam jego tre:
Do Prezesa Rady Ministrw Jzefa Cyrankiewicza
Ograniczenie przydziau papieru na druk ksiek i czasopism oraz zaostrzenie cenzury prasowej, stwarza
sytuacj zagraajc rozwojowi kultury narodowej. Niej podpisani, uznajc istnienie opinii publicznej, prawa do
krytyki, swobodnej dyskusji i rzetelnej informacji, za konieczny element postpu, powodowani trosk
obywatelsk, domagaj si zmiany polityki kulturalnej w duchu praw zagwarantowanych przez Konstytucj
Pastwa polskiego i zgodnych z dobrem narodu.

List podpisali m.in: Maria Dbrowska, Stanisaw Dygat, Aleksander Gieysztor, Pawe
Hertz, Pawe Jasienica, Stefan Kisielewski, Zofia Kossak, Tadeusz Kotarbiski, Jan
Parandowski, Artur Sandauer, Wadysawa Tatarkiewicz, Melchior Wakowicz. To by

12

Krytyka Literacka 2(64) 2015

pierwszy oficjalny protest inteligencji polskiej w PRL-u, ktry rozszed si szerokim echem na
wiecie. Pocztkowo zignorowany przez wadze, dopiero po upublicznieniu w mediach na
Zachodzie, solidarnociowego wsparcia sygnatariuszy Listu 34 przez profesorw Harvardu,
intelektualistw woskich z Albertem Moravi i Ignazio Silone na czele, poparciu polskich
pisarzy przez Midzynarodowy Pen Club wraz z domaganiem si wyjanie, wywoao ostry,
propagandowy atak.
Reakcja wadz bya wrcz histeryczna powiedzia prof. Antoni Dudek z Instytutu
Pamici Narodowej. Zorganizowano tzw. kontrlist, pod ktrym podpisy zoyo okoo 600
osb, w tym m.in.: Jarosaw Iwaszkiewicz, Julian Przybo, Wisawa Szymborska oraz Tadeusz
Rewicz (przykre, ale prawdziwe do blu...). Warto tutaj zaznaczy, i zoenia podpisu pod
propagandowym kontrlistem odmwio wielu znanych pisarzy, dotychczas przychylnych
wobec PRL-owskiej wadzy, m.in. Jacek Bocheski, Kazimierz oraz Marian Brandysowie, Jan
Dobraczyski, Tadeusz Konwicki, czy Julian Stryjkowski. Ich sumienie najwyraniej byo
silniejsze ni poddastwo partyjnym nakazom (inicjatorem ataku na sygnatariuszy Listu 34
wrd pisarzy bya egzekutywa POP Oddziau Warszawskiego Zwizku Literatw Polskich).
Protest ten nie okaza si jednak porak Listu 34; sta si pocztkiem odwanej,
niezomnej walki o wolno sowa. Czsto opacane to byo zmarginalizowaniem,
pozbawieniem moliwoci wydawania swoich utworw, wykluczenia z mediw (radio,
telewizja), a take emigracj, czasami wewntrzn. Z mojej strony, i nie tylko mojej, jest wielki
podziw i uznanie dla ich odwagi z pirem w rku.
Napywem wieego powietrza w ten mut cenzuralny okaza si drugi, wolny nurt
wydawniczy, a wielkim wsparciem na emigracji by miesicznik Kultura, ukazujcy si we
Francji od 1947 roku. Instytut Literacki Kultura, zaoony przez Jerzego Giedroycia polega
na stworzeniu kanonu, swobodnej i sensownej myli, na utrwaleniu silnego nurtu polszczyzny,
ktry pomagaby w budowie swobodnego polskiego domu, swobodnej przestrzeni duchowej
polskiej, europejskiej, ludzkiej (Wojciech Karpiski, historyk sztuki, krytyk literacki).

13

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Wrd emigracji miesicznik by bezproblemowo dostpny, w Polsce wymaga tajnego


kolportau z ryzykownym przemytem wcznie. Piszc ten tekst mam przed sob numer
listopadowy z roku 1983, ktry wyjem ze swoich zbiorw bibliotecznych. Liczy 160 stron,
cieniutki papier, maciupka czcionka, na oko, 3-4 punktowa, a format... 8x12 cm. Spokojnie
mona go woy do buta, nawet kilka egzemplarzy. Jak pamitam, bya to prosta i dosy
czsto stosowana metoda. Moja kumpelka z podziemia przewozia je w... majtkach. Solidnych,
od ppka do kolan.. Format ten pozwala te atwiej przewozi du ilo hurtowo, wraz z np.
pomoc humanitarn. A jak mi si to czytao? Ponad trzydzieci lat temu cakiem, cakiem,
cho oczy po godzinie zaczynay si buntowa. A teraz sigam po lup, szsty krzyyk na karku
i wzrok ju nie ten. Patrzc teraz na to malutkie formatowo pismo, wzdycham z nostalgi
i myl to byy prawdziwe diamenty w popiele... a moe inaczej, w mucie PRL-owskiej
kultury, gdzie wszystko byo spltane w cenzuralnym kagacu. Trzeba byo jako si z niego
uwolni w naszym kraju. I stao si co, co w kocu musiao si speni; to bya konsekwencja
m.in. gosu protestu sygnatariuszy Listu 34 sprzed kilkunastu lat.
Rok 1977. Z elazn konsekwencj realizowana w PRL-u od 1945 roku metoda divide et
impera (dziel i rzd) spotkaa si w sferze kultury z pkniciem cenzuralnej skay, grupa
literatw postanowia stawi jej opr i dzieli si z narodem niezalenym, niekontrolowanym
przez wadz sowem. Na pocztku tego roku ukaza si pierwszy numer Zapisu, w redakcji
ktrego znaleli si: Jerzy Andrzejewski, Stanisaw Baraczak, Jacek Bocheski, Kazimierz
Brandys, Tomasz Burek, Marek Nowakowski, Barbara Toruczyk i jako naczelny, Wiktor
Woroszylski.
Zapis by swoistym przekroczeniem Rubikonu, przeamaniem literackiej cenzury.
Pierwsze numery byy przepisywane na maszynie, zaledwie w kilku egzemplarzach,
przekazywanych czytelnikom z rki do rki. Z czasem rozpoczto drukowanie przy uyciu
urzdzenia poligraficznego, przemyconego z Francji. Zajmowali si tym na pocztku studenci
Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Wykonano wwczas nakad 400 egzemplarzy.
Pierwsze pozacenzuralne pismo literackie i spoeczne dla wadzy PRL-u byo potnym
ciosem. SB intensywnie inwigilowao to rodowisko, sygnalizujc w raportach moliwo
eskalacji tego ruchu na szkod obecnego stanu rzeczy.
Do stanu wojennego wydanych zostao 18 numerw (wersja krajowa). Na Zachodzie
wychodzio nakadem londyskiego wydawcy kwartalnika Index on Censorship. Wrd
publikowanych utworw znajdoway si m.in. teksty literackie, eseje, reportae, artykuy
publicystyczne. W numerach 3 i 10 ukazay si powieci Tadeusza Konwickiego Kompleks
polski i Maa apokalipsa, a w 14 Wielki strach Juliana Stryjkowskiego. W latach 1982-1983
kontynuacj Zapisu by Nowy Zapis.
Po jakim czasie ukazywania si Zapisu Wiktor Woroszylski powiedzia: Pewna
granica zostaa przekroczona. Wolno wewntrzna literatury zacza obrasta infrastruktur
wolnoci zorganizowanej.
Do dwch nurtw wydawniczych sowa kultury w okresie PRL-u: oficjalnego,
sterowanego dociekliw cenzur, i emigracyjnego, ktrego gwnym filarem by Instytut
Literacki w Paryu i wydawana przez niego Kultura, doczy od 1977 roku trzeci nurt
zainicjowany przez Zapis. Trzy lata pniej Solidarno daa moliwo, na kilkanacie
miesicy, wypyn niezalenemu sowu na powierzchni. Pamitam t rado
spoeczestwa w Polsce ksiki, filmy, sztuki teatralne, kabarety, prasa wszystko to
obserwowane przez cenzur, ale bez formy dotychczasowej interwencji, prewencji, straszenia.
Czasami w prasie wida byo biae plamy, z czasem oznaczane charakterystycznym znakiem:
[- - - -]. Ale to tylko pobudzao spoeczno do odnalezienia wytartej gumk treci w mediach
niezalenych.

14

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Po wprowadzeniu stanu wojennego, 13 grudnia 1981 roku, cenzura pooya cik,


brutaln ap na wszystko, co niezalene, z kultur wcznie. Wizienie, pay, kajdanki,
represje, nieustanne straszenie spoeczestwa kolejnymi paragrafami i szalony rozkwit...
cenzury. Miaa ona jednak powany problem jak mona zamazywa sowo w podziemnych
wydawnictwach? Nastpi wielki rozkwit kultury drugiego obiegu w Polsce. To by pocztek
koca PRL-u.
Jarosaw Marek Rymkiewicz napisa przed laty ksik mut. To sowo nabrao dla
mnie swoistego znaczenia: nawet z najgorszego spltania naszych dziejw mona jako
wybrn, znale niteczk, sznureczek, ktre wystarczy pocign i szuka sposobu jego
rozpltania. Trzeba tylko mie odwag, aby to zrobi. Nie jest to atwe, ale warto. Naprawd
warto. Parafrazujc wypowied Ernesta Hemingwaya kocz niniejszy tekst sowami: Kultur
mona zniszczy, ale nie pokona.

ESEJ
Krystyna Habrat

ROZMYLANIA O PRACY PISARZA


[VI]
Rado jest twrcza

odczas karnawau, nawet jeli nie bywamy na wielkich balach w dawnym stylu, jakie
opieway synne powieci, poczynajc od Wojny i pokoju czy Anny Kareniny, naley te
pomyle o radoci dla ducha i w tym celu zebraam troch wypowiedzi pisarzy oraz uczonych
na temat znaczenia radoci, dobrej zabawy i pogody ducha dla pracy twrczej.
Jak rol podczas pracy twrczej, czyli pisania, odgrywa dobry nastrj, opowiada w swoim
Dzienniku, rzadko ju wspominany polski pisarz, Jerzy Zawiejski:
Zastanowiy mnie sowa don Dolattea, przeora klasztoru, w ktrym braciom idcym do pracy przypomina, by
pracowali w radoci, w swobodzie wewntrznej, by pracowali tak, jakby si bawili, by zaufali Bogu, ktry pracy
pomaga. (...) Ja pracuj w udrczeniu, w lku, panice i niepewnoci. Postanowiem (...) pisa nie w udrczeniu,
lecz w prawdziwej radoci, tak, jak zaleca swoim mnichom pere Delatte.

Robert Walser w powieci pt. Rodzestwo Tanner wspomina o niezbyt utalentowanym


malarzu, nie odnoszcym najmniejszych sukcesw, a niestety optanym wprost pasj twrcz,
do szalestwa zakochanym w swej sztuce, cho jego malarstwo nie rokowao najmniejszego
sukcesu. Jego przyjaciel inny bohater powieci doradza mu zmian nastawienia, bo
sztuka wymaga pilnoci, niefrasobliwoci, radosnego zapau i obserwacji przyrody. Szkodzi
natomiast traktowanie sztuki z nadmiern powag oraz przesadny autokrytycyzm.
Stefan Garczyski w ksice Sztuka myli i sowa radzi tak:
Wobec pokrewiestwa humoru i twrczoci, obcowanie z ludmi dowcipnymi, ogldanie komedii, czytanie
ksiek lub suchanie programw byszczcych intelektualnym artem powinno przyczyni si do rozwoju

15

Krytyka Literacka 2(64) 2015

wasnego krytycyzmu, spostrzegawczoci i umysowej podnoci, a rodzeniu si myli powinna sprzyja z lekka
podniecona atmosfera, oywczy art, przeplatanie powanego rozumowania umysow swawol.

Hoduje powyszej zasadzie wielu uczonych, ktrzy byszcz humorem na co dzie


i lubi beztroskie towarzyskie imprezy, gdzie, jak to si mwi, aduj swe twrcze
akumulatory. Sama jako studentka miaam okazj pozna z widzenia i opowieci pochylonego
ju wiekiem profesora psychologii w stanie spoczynku, ktry przed wojn mia w swym
wspaniaym mieszkaniu salon, gdzie gromadzili si pisarze i artyci, a on sam oprcz
wykadania pisania ksiek naukowych grywa w kabarecie artystycznym. Zasyn te z kilku
lejszych ksiek, gdzie analizowa problemy urody ycia czy urody ludzkiej, np. Powane
i pogodne zagadnienia afirmacji ycia. A pisywa te o sztuce z biernym i czynnym w niej
uczestnictwie. Opowiadano, e to profesor posun Schulzowi tytu Sklepy cynamonowe.
Nieraz ju o profesorze wspominaam, ale tym razem ze wzgldu na ten swawolny kontekst
nazwiska nie ujawni, co nie jest nie do odgadnicia. Wspomn tylko z rozrzewnieniem, jak
z koleankami kaniaymy si mu z szacunkiem, gdy schodzi po schodach wraz z on, bo
mieszkali nad naszymi salami wykadowymi ju w maym mieszkanku a potem on stara
si wyprzedza nas z ukonami. Nas ju nie uczy, a podobno by bardzo wymagajcy, e a
wzbudza strach. Ale to tylko opowieci.
Inny psycholog, Jan Strelau badajc modzie o wybitnych osigniciach ustali, e
oprcz takich cech jak wytrwao, pewno siebie, koncentracja na celu i silna potrzeba
osigni, modzie ta wyrnia si brakiem emocji negatywnych. A emocje negatywne to
strach, zo, nienawi, zazdro, zawi, poczucie winy, itd.
Synny Johan Huizinga w swej ksice Homo ludens dowodzi, i zabawa jest rdem
kultury od najpierwotniejszych jej faz historycznych i nadal w mniejszym lub wikszym
stopniu kultura utrzymuje swj ludyczny charakter, dziki czemu jest moliwe przeywanie
najwitszego podniecenia, przeywanie czego istniejcego poza i ponad zwykym wiatem.
Praca bez promienia radoci jest mczestwem gosi Julian Stryjkowski w powieci
Tommaso del Cavaliere.
Z kolei percepcja utworw artystycznych sprzyja pracy naukowej, o czym opowiada
uczony, Jerzy Topolski, w wywiadzie dla Kultury sprzed lat.
Mnstwo pomysw i poszukiwanych rozwiza przychodzi mi na myl w czasie suchania muzyki symfonicznej,
np. na koncertach w operze. (...) Wszelka twrczo artystyczna (literatura pikna, plastyka, muzyka, film)
wpywa w sposb istotny na percepowanie rnorodnych caoci typu fikcji literackich, dzie plastycznych czy
muzycznych i przygotowywanie owego stanu podranienia, bez ktrego niemoliwa jest twrczo naukowa.

Uczony siga wic czsto do literatury piknej dla relaksu ale te dla inspiracji. Czytuje
ksiki Mariana Brandysa, Dygata, Lema, Prousta, Cendrarsa, Buhakowa itd.
No wic, gdzie te bale, ktre inspiroway pisarzy i zachcay czytelnikw do ich ksiek?

16

Krytyka Literacka 2(64) 2015

POGRANICZA
Niels Hav

POEZJA I ANTYPOEZJA
[Nicanor Parra]

estemy za starzy, eby by nieszczliwi, i jest ju za pno, by umrze modo. Siedzimy,


kady z osobna albo razem, czytajc gazety. Zatem i ze swoimi przemyleniami nie musimy
by sami.
Budzisz si w nocy, lec suchasz pomrukw i ziewni wszechwiata, a twoje myli
wij si jak nieskoczone spirale: co zrobi z yciem? Jestem samotny, jestem samotny,
bezdennie samotny. C, taki jest los czowieka. Rodzimy si osobno, kady dostaje swoje imi
i przeznaczenie. Jednak moemy zazna czuej bliskoci drugiego czowieka choby dziki
sowom.
Co si zdarzyo
Chcemy zostawi lady
ze sw.
Ale jzyk to nie jest nasz prywatny wynalazek.
Kocha, by porzuconym;
odnale zegar odliczajcy sekundy
wewntrz ciaa. Bl w wiatoci,
furia,
bezkresny al. Jzyk zna to wszystko.
Wic co jest moje? Moliwe jest
wasnym doznaniom
przypisa sowa,
ktre nie s jedynie konwencj?
Doda co od siebie?
Co si zdarzyo, co wanego,
jeszcze nie umiem
wyjani co.
Pewniki trac pewno siebie.
Musz pogodzi si z moim zakopotaniem
i posucha sw
mnocych si
wszdzie.
We wrzeniu ubiegego roku zdarzyo si co wyjtkowego chilijski poeta Nicanor Parra,
rocznik 1914, ukoczy 100 lat, i to w znakomitej formie. Jego urodziny obchodzono w caym
kraju, odbyway si koncerty, festiwale, wystawy i spotkania powicone poecie. Sam Parra
spdzi ten dzie zwyczajnie, w swoim domu z widokiem na ocean w La Cruces, maym
miasteczku nad Pacyfikiem, kilkaset kilometrw od stolicy Chile Santiago.

17

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Nicanor Parra urodzi si podczas I wojny wiatowej, podczas II wojny skoczy lat 30;
mia lat 59 kiedy Piniochet dokona przewrotu wojskowego a 87 kiedy samoloty uderzyy
w wiee World Trade Center. Dzisiaj jest uwaany za jednego z najwaniejszych poetw
latynoamerykaskich; w roku 2011 otrzyma Nagrod Cervantesa najbardziej prestiow
nagrod literack wiata hiszpaskojzycznego, przyznawan przez ministra kultury
Hiszpanii.
Parra studiowa w Wlk. Brytanii i USA, przez wiele lat by wykadowc fizyki na
Uniwersytecie w Santiago. Jego poetyk cechuje matematyczna wrcz skonno do precyzji;
jest twrc zjawiska nazywanego antypoezj, zrewolucjonizowa sztuk poetyck utworami,
ktre jednoczenie s apokaliptyczne w wizjach i bezporednie w przekazie, jak chociaby te
wydane w 1954 r. w zbiorze Poemas y Antipoemas.
Poetycki styl Nicanora Parry jest bezporedni, przejrzysty, i nie pozbawiony humoru;
stanowi przeciwwag dla pompatycznej niegdy i penej patosu poezji latynoamerykaskiej.
Jego jzyk cechuje prostota: opat nazywam opat, mwi. Debiutowa w roku 1937, w tym
samym czasie spotka o dziesi lat starszego Pabla Nerud, poet o ugruntowanej ju pozycji,
i stanowicego poetyckie przeciwiestwo Parry. Podczas gdy Neruda pisa niewstrzemiliwe
ody wychwalajce mio, natur i pikno wszechwiata, Parra by cierpki i ironiczny czarny
humor to znak rozpoznawczy jego poezji. Jestem urodzonym przestpc/zapany na
gorcym uczynku/gdy kradem kwiaty w wietle ksiyca/bagaem o wybaczenie na lewo
i prawo/jednak nie czuj si winny.
Poeta jest samotnym bandyt na pustyni. Tak, jednak to nieprawda, e artyci s
obdarzeni jak szczegln wraliwoci wyrniajc ich spord reszty ludzi. Przebudzenie
si w nocy z gow pen najdziwniejszych, niekiedy wrcz szalonych myli nie jest przecie
czym wyjtkowym. Rwnie demony i lki dopadaj wikszo z nas. Cae ycie moe si
kademu nagle zawali w wyniku osobistej tragedii, kryzysu, zmartwie. Demony zakadaj
rne maski, ale niszcz ludzk psychik w ten sam sposb. Gdy chwyc, moesz wypa
z drogi ycia na zakrcie, jeszcze raz stan nago tak jak wtedy, gdy przyszede na wiat.
Niektrzy musz bra leki, by zaguszy bl, przebole strat czy wyj z depresji. Czuj
si cakowicie opuszczeni, samotni, pozostawieni sam na sam z demonami. Zo jest dla nich
niczym przechadzajcy si obok ryczcy lew. Inni zadowalaj si legalnymi, dostpnymi
narkotykami: tytoniem, kaw, alkoholem, seksem, obarstwem albo ascez. Jeszcze inni
zatracaj si w pracy czy w pochaniajcych ich pasjach; tak budujemy sobie mae wewntrzne
krlestwo majc nadziej, e posuy bezdomnej duszy jako punkt oparcia w dniu, kiedy
bdziemy musieli opuci ciao i przenie si do wiecznoci.
Kady chciaby zostawi po sobie jaki lad z wdzicznoci za moliwo stpania po
ziemi i radowania si jej urod, za moliwo kochania i nienawidzenia (w rozsdnych rzecz
jasna proporcjach), za zdrowe, niewynaturzone ciao. Tak pojmowana wdziczno jest czym
zwyczajnym, chocia zapewne kady ma do niej inny powd.
Wikszo z nas ma przekonania polityczne, jednak jest oczywiste, e w przewaajcej
czci s one wynikiem zupenie przypadkowych zmiennych otrzymanych na yciowej loterii
jedynie przez fakt narodzin. Dorastanie, rodzice, kultura, taki czy inny talent bd uzdolnienie
nic z tego nie jest nasz zasug, nie zapracowalimy na to. Urodzilimy si z gry przypisani
do jakiej religii albo do zbiorowej formy ateizmu, ktry pod rnymi nazwami zastpi religi.
adna z tych rzeczy nie czyni nas kim wyjtkowym, lepszym, nie uprawnia do zaszczytw
i wyrnie, za ten, kto je otrzymuje, powinien przyj dar z pokor i zrozumieniem, dlatego
e inni, na tej samej loterii, wycignli pusty los.
Zadaniem dla tych z nas, ktrzy pisz poezj, jest objania to, co zwyczajne i ludzkie, te
wsplne dla wszystkich doznania, i nie przymyka oczu na otaczajce nas okropnoci czy
ndz. Powinnoci poetw jest przyczepi si do rzeczywistoci jak rzep do ubrania i bada

18

Krytyka Literacka 2(64) 2015

dogbnie jej kade, nawet najmniejsze wkno. Dostrzega to, co si dzieje dokoa. Nazwa
demona. A jeli to moliwe, wszystko nazywa po imieniu.

Prze. Tomasz Marek Sobieraj

POEZJA

NICANOR PARRA
Nie jestem sentymentalnym staruszkiem
dla dzieci mam tylko chd
nie wzibym dziecka w ramiona
nawet gdyby wiat si koczy
co tam bd udawa
nie cierpi rodzinnych spotka
raczej wolabym wsadzi sobie patyk w oko
ni bawi si z moim siostrzecem
moje wnuki te mnie zbytnio nie wzruszaj
waciwie to graj mi na nerwach
a jeszcze, widzc jak wracam z play
przybiegaj z otwartymi ramionami
jakbym by witym Mikoajem
mae sukinsyny!
co do diaba sobie o mnie myl!

Cofam wszystko, co powiedziaem


Zanim odejd
Mam prawo do ostatniego yczenia:
askawy czytelniku
Spal t ksik.
To wcale nie to, co chciaem powiedzie,
Chocia zostao napisane krwi.
To nie to, co chciaem powiedzie.
Mao kto moe by bardziej smutny ni ja.
Pokona mnie mj wasny cie:
Zemciy si na mnie wasne sowa.

19

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Wybacz mi, dobry czytelniku,


e nie mog ci obj serdecznie
Na poegnanie. Odchodz
Z wymuszonym i smutnym umiechem.
Moe to cay ja.
Ale posuchaj mojego ostatniego sowa:
Cofam wszystko, co powiedziaem.
Z najwiksz na wiecie gorycz,
Cofam wszystko, co powiedziaem.

USA
gdzie wolno to tylko statua

Mczyzna
Jego matka jest bardzo chora
Wic idzie po lekarza
Pacze
Na ulicy widzi swoj on z innym mczyzn
Trzymaj si za rce
Idzie za nimi
Chowajc si za drzewami
Pacze
Nagle spotyka przyjaciela z modoci
Tyle lat si nie widzielimy!
Id do baru
miej si, gadaj
Wychodzi sika
Widzi dziewczyn
Jest noc
Ona zmywa naczynia
Podchodzi do niej
Obejmuje
Tacz walca
Wychodz na miasto
miej si
Wypadek
Dziewczyna traci przytomno
On szuka telefonu
Pacze
Puka do domu, gdzie pal si wiata
Pyta, czy moe zadzwoni

20

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Kto go poznaje
Hej, zosta i zjedz co
Nie
Gdzie jest telefon
No we, zjedz co
Ulega
Siada i je
Pije jak skazaniec
mieje si
Prosz go, eby powiedzia wiersz
Mwi
I zasypia pod stoem

Ostrzeenia
W wypadku poaru
nie uywa windy
zej po schodach
chyba e instrukcja mwi inaczej
Nie pali
Nie mieci
Nie sra
Nie sucha radia
chyba e instrukcja mwi inaczej
Spukiwa kibel
Po kadym uyciu
Z wyjtkiem kiedy pocig
Stoi na stacji
W trosce
O pozostaych pasaerw
Naprzd onierze Chrystusa
Robotnicy wszystkich krajw czcie si
nie mamy nic do stracenia poza yciem
Chwaa Ojcu
& Synowi
i Duchowi witemu
chyba e instrukcja mwi inaczej
Nawiasem mwic
Mamy te inne oczywiste prawdy
e wszyscy ludzie s rwni
stworzeni przez swojego demiurga
i maj niezbywalne prawa

21

Krytyka Literacka 2(64) 2015

do ktrych naley ycie


Wolno
& pogo za Szczciem
& ostatnia sprawa, chocia nie najmniej wana
e 2 + 2 rwna si 4
chyba e instrukcja mwi inaczej
Prze. Tomasz Marek Sobieraj

Nicanor Segundo Parra Sandoval, ur. 5 wrzenia 1914 r. w Chile. Poeta, matematyk
i fizyk, absolwent Instytutu Pedagogicznego na Uniwersytecie w Santiago, (fizyka,
matematyka), Uniwersytetu Browna w USA (fizyka) i Oksfordu (kosmologia); w latach 193843 pracowa jako nauczyciel w szkole, od 1948 r. profesor fizyki, od 1952 r. wykadowca fizyki
teoretycznej na Uniwersytecie Chilijskim w Santiago. Jeden z najwaniejszych poetw
latynoamerykaskich, twrca antypoezji, charakteryzujcej si odrzuceniem tradycyjnych
konwencji, przede wszystkim rezygnacj z metaforyki, odheriozowaniem bohatera, humorem,
ironi, bezporednioci, zainteresowaniem zwykym yciem, rzeczywistoci, zagadnieniami
filozoficznymi, spoecznymi i politycznymi; autor 25 zbiorw wierszy. Czterokrotnie
nominowany do Nagrody Nobla; laureat najwaniejszej w wiecie hiszpaskojzycznym
Nagrody Cervantesa (2011) i Premio Iberoamericano de Poesa Pablo Neruda (2012).
22

Krytyka Literacka 2(64) 2015

ESEJ
Grzegorz Gniady

SZYIZM I MONOTEIZM STOSOWANY


[Miron Szmytkiewicz, szyita i mistyk]

zyizm od wiekw uznawany jest za mistyczny nurt islamu. To wanie w szyizmie rozwin
si sufizm zwany ,,mistycznym kwiatem islamu''. Pochodzi ono od sowa suf (wena),
poniewa suficy nosili paszcze z wielbdziej weny. Arabowie nazywali ich derwiszami.
Sufizm jest prb osignicia jednoci z boskim absolutem. Praktyki polegaj na
modlitwach, recytacji formu religijnych i boskich imion, grupowych piewach (qawwali),
studiowaniu witych pism islamu, a przede wszystkim na wyparciu si wasnego ego.
Jednymi z najznaczniejszych sufi byli Rabia Al-Basri, Dunajd, Al-Hallad, Al-Ghazali
i IbnArabi.
Sufizm nie posiada adnej sprecyzowanej doktryny. Muzumaska teologia nie jest
przedmiotem ich studiw. Dlatego sufizm rozwin si wrd sunnitw i szyitw, czerpic
wiele inspiracji z chrzecijastwa i buddyzmu. Czci wiatopogldu sufickiego jest te wiara
w wahdat al-wudud (jedno rzeczywistoci).
Suficy rozrniaj trzy drogi prowadzce do Boga: mdro (al-ma'riafat), mio (almuhabbat) i boja (al-khawf). Pierwsi sufi pojawili si w Iraku ju w VII wieku, jako
spontaniczna reakcja na luksusowy styl ycia kalifw z dynastii Omajjadw. W nastpnych
stuleciach gwnym orodkiem sufizmu sta si Bagdad.
W obrbie sufizmu wyksztacio si wiele rnych tradycji (tarika), inicjacji i drg
mistycznych. Do XV wieku najpopularniejsza bya rifa'iyya, ktrej twrca, Ibn ar-Rif (11061182) mieszka na podmokych terenach delty Tygrysu i Eufratu poudniowego Iraku.
W okresie pniejszym jej miejsce zaja droga zwana kadirijja. W muzumaskich Indiach
szczeglne znaczenie zdobya suhrawardijja, ktra oddziaywaa rwnie na hinduskich
joginw. Wrd plemion berberyjskich w Afryce Pnocnej rozwina si sadilijja, natomiast
w Imperium Osmaskim bektaszijja. Sufizm, bdcy niewerbaln drog do poznania Boga,
w ogle nie daje si opisa w jzyku ideologii istniejcych we wspczesnym wiecie. Sufi nigdy
nie odrzucali Koranu, byli natomiast przeciwko pytkiej i zewntrznej pobonoci ktra
cechowaa i cechuje wielu muzumanw.
Imam Malik jest autorem sentencji: ,,Kto zajmuje si nauk prawa, a nie powica si
sufizmowi, ten jest niemoralny; kto za zajmuje si sufizmem, a nie zwraca uwagi na nauk
prawa, ten jest odstpc od wiary. Kto za czy obie te sprawy osiga prawd. Od
redniowiecza do wspczesnoci wiele bractw sufickich osigno due znaczenie polityczne,
a niektre zaoyy swoje pastwa i dynastie (w Libii, Sudanie i Azji rodkowej). Suficy byli
czasem przeladowani, przez ortodoksyjnych sunnickich emirw i sutanw. Wielu sufich
ponioso mier mczesk.
Bractwa sufickie istniej take w Polsce, i to od lat dwudziestych minionego stulecia. Do
najwaniejszych naley Zachodni Zakon Sufi, Szkoa Nauk Sufich i Stowarzyszenie Subud.
Jednym z najbardziej aktywnym polskich sufich jest Miron Szmytkiewicz (Isaak ibn Al-Amal)
absolwent V Liceum Oglnoksztaccego imienia Jana Pawa II w Toruniu, tam te koczy
kulturoznawstwo na Uniwersytecie im. Mikoaja Kopernika. Miron to poeta, muzyk, mistyk
i wizjoner. Regularnie uczestniczy w konferencjach midzywyznaniowych i imprezach
poetyckich.

23

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Na przeomie 2009 i 2010 roku gbiej zainteresowa si szyizmem i sufizmem.


W styczniu 2011 roku bra udzia w dwch konferencjach Zwierzta w religiach w toruskim
Domu Muz, gdzie reprezentujc stanowisko muzumanw wygosi referaty na temat statusu
zwierzt w religiach oraz stanowiska religii wobec klonowania. Tego samego roku prezentowa
swoj twrczo poetyck w ramach XII Majowego Buumu w klubie Od Nowa. W styczniu
2012 roku by gociem II edycji panelu dyskusyjnego Zwierzta w religiach: klonowanie
zmieniajc istot natury''. Obecnie Miron jest trenerem sprzeday i pracuje z grup
konsultantw.
Miron Szmytkiewicz to zadeklarowany przeciwnik sztywnej etykiety i zaszczytw.
Podkrela natomiast potrzeb poszukiwanie przez czowieka ukrytego w sobie potencjau
duchowego. Uwaa, e duchowo zostaa pominita we wspczesnych szkoach
i uniwersytetach, zdyskredytowana w mediach oraz w przestrzeni publicznej. Miron to
niezwyka osobowo inteligentny, byskotliwy, z zasadami, wasnym zdaniem; wraliwy na
ludzk krzywd. Kocha poezj i teatr (bardzo ceni antropologiczny teatr Wodzimierza
Staniewskiego w Gardzienicach).
Miron Szmytkiewicz jest autorem poczytnej publikacji cieki monoteizmu
stosowanego. Cz jego pracy na temat monoteizmu zostaa niedawno opublikowana na
oficjalnym blogu Ahlul Bayt, ktry naley do polskich szyitw.
*
Monoteizm Stosowany to termin utworzony przez ibn Al-Amina w odpowiedzi na
powszechn tendencj kuriozalnego praktykowania religii, majcego niewiele wsplnego
z gbokim i autentycznym przeyciem mistycznym. Niniejszy zbir myli jest prb
postawienia jasnej diagnozy stanu kondycji czowieka we wspczesnym wiecie jak rwnie
propozycj przemian, ktre miayby doprowadzi do powrotu na prost ciek.
Podstawowym zaoeniem i wsplnym mianownikiem zebranych wykadw jest
przekonanie autora o faszywie uksztatowanym procesie odczytu rzeczywistoci. cieki
Monoteizmu Stosowanego to rwnie czciowo profetyczne tezy na temat ksztatu wiata
w przyszoci, i miejsca, jakie zajmie w nim czowiek, okrelany w publikacji mianem
,,Wdrowca. Wikszo docieka zebranych w tej pracy ma charakter intuicyjny, a ich
realizacji przywieca dyskurs uniwersalny. Prno zatem szuka w ciekach kolejnej
publikacji o charakterze wstpu do teologii islamu, czy wykadni jego prawa. Nie jest to
poradnik, ani tym samym bardziej wykad adresowany do wybranego odbiorcy.
Aparat recepcji w Monoteizmie Stosowanym
Nie od dzi wiadomo, e ludzko yje wycznie w sferze wasnych wyobrae o wiecie
rzeczywistym. Prekursorem teorii o uwikaniu czowieka w skonwencjonalizowanym czasie
i przestrzeni by w staroytnej Grecji Platon. w myliciel pomimo ubogich z dzisiejszego
punktu widzenia rodkw poznawczych a jedynie dziki przenikliwym obserwacjom bdcym
zaiste skutkiem szerokiej gamy aktywnoci socjalnej, doszed do wniosku, e jedyny realny
i wieczny byt to Idee za rzeczywisto, jak zwyklimy okrela szereg obiektw
manifestujcych si w polu naszego widzenia, jest jedynie odbiciem nieskoczonych idei.
W zasadzie naleaoby podkreli, e odbicie manipuluje Ide za spraw niedoskonaego
medium. Producenci damskiej odziey zdaj sobie doskonale spraw, e wspczesne trendy,
generowane przez pozbawionych krzty mskiej wraliwoci kreatorw mody, redukuj ycie
kobiet do wiecznej godwki. Nie bez powodu lustra znajdujce si w przymierzalniach

24

Krytyka Literacka 2(64) 2015

sklepw wyszczuplaj sylwetk. Oto rdo cierpienia jeeli nie moemy zobaczy prawdy
o sobie samych, takie jaka ona jest, polegamy na odbiciu, ktre nieadekwatnie konceptualizuje
istot pierwowzoru. Niestety w yciu kadego czowieka prdzej czy pniej (cho raczej
prdzej) nadchodzi moment, w ktrym musi on skonfrontowa si z platosk Ide. To, e na
co dzie uciekamy od siebie samych wida w tumie, gdzie wielu chtnie zapycha uszy
jazgotem w autobusie, na ulicy, i zapewne w domach. Jednak pomimo wielowiekowej
spucizny intelektualnej antycznego myliciela, adaptowanej wielokrotnie z powodzeniem na
rozmaite dyskursy, do dzi trudno uczyni z tej prawdy kryterium naszych opinii i sdw,
podobnie jak trudno jest dokona gruntownej przemiany indywidualnego aparatu recepcji
rzeczywistoci.
Monoteizm stosowany to wiedza ujta w praktycznej odsonie. Waciwie uytkowy
charakter wiedzy jest najwaniejszym czynnikiem konstytuujcym jej realn warto. Z tego
tytuu naley przede wszystkim zastanowi si nad kondycj aparatu recepcji tu i teraz. Jak
wiele osb potrafi obserwowa przyrod bez przydzielania jej imion? Ptak, ktry wzbija si do
lotu, gloryfikowany do blu przez wraliwo masow odbit w niezmierzonej liczbie
popularnych pieni, istnieje w wiadomoci tylko za spraw wsplnotowo usankcjonowanej
nazwy i tylko w taki oto sposb jest rny od innych zwierzt. A przecie sowa zacieraj obraz
transpozycjonujc go do wiadomoci w bardzo swobodny, odlegy od prawdy sposb. Nazwy
nabieraj znacze na mocy skojarze do ktrych si odwouj, lecz te z kolei odnosz si do
indywidualnych dowiadcze czowieka bdcych przyczyn subiektywnego ich rozumienia.
A przecie prawda jest jedna, i obiektywna.
Czy moliwy jest jednak odbir rzeczywistoci w sposb bezporedni? Naley
przypuszcza, e mechanizm obronny przed Prawd, jaki wyksztacia oparta na
symbolicznym komunikowaniu kultura, peni kluczow rol w utrzymaniu wzgldnie
uporzdkowanych mechanizmw zachodzcych w wiecie materialnym. By moe prawda jest
na tyle smutna, i musiaa obrosn kulturow, czyli eskapistyczn form samoobrony.
Moliwe, e bez tego jej brzemi byoby nie do podwignicia. Ciko jednak nie oprze si
wraeniu, e ludzie s po prostu nieszczliwi. Pragnienia, ktre s echem niebezporedniej,
upoledzonej relacji czowiek prawda, prowadz do poarcia wasnego ogona. Od zarania
dziejw wiadomo, e np. pocig fizyczny nie ustpuje na czas wprost proporcjonalny
do jakoci jednostkowego aktu seksualnego. ycie, ktrego epicentrum jest ciga dno do
zaspokojenia, powoduje cierpienie, a jednak niewiele osb czyni w tej materii gruntowne
przemiany. Ogld rzeczywistoci w jej niezakamanym majestacie jest moliwy, o ile
uwolniony zostanie od pamici, ktra magazynuje sowa i przyporzdkowane im skojarzenia.
Oczywicie wspczesna medycyna orzeka, i taki stan, o ile wystpuje, wspistnieje
z zaawansowanymi stadiami chorb psychoneurotycznych. Nieoficjalnie mwi si, e
w krgach wielkich mistykw religijnych zbliony stan mona osign bez szwanku poprzez
uskutecznianie wymylnych praktyk medytacyjnych. Sufi twierdz wrcz, e s zdolni do
bezporedniego wgldu w oblicze Boga, cho zdaje si to do problematyczne wobec
koncepcji absolutu, ktrego istota wolna od formy wymyka si z ludzkiej, adekwatnej do
prawide tego wiata, moliwoci dekodowania zastanej rzeczy.
Poniewa istniej zatem powane wtpliwoci co do tego, czy prawdy w ogle mona
dotkn w tym wiecie, mona zaryzykowa stwierdzeniem, e to, co widzimy, czego
dowiadczamy i pragniemy, w ogle nie istnieje. Bdem jest przypuszcza, e Bg jest jedn
i t sam manifestujc si w naszym wiecie si. Dla nieprzystosowanego do odczytu Prawdy
umysu, w istocie nie znaczy nic ponad subiektywne odczucia, do ktrych si odwouje
expressis verbis jako symbol leksykalny. Istniej sowa odnoszce si do elementw
rzeczywistoci, gdzie midzy signifiant a signifie, a wic pomidzy sowem a elementem
rzeczywistoci zachodzi wyrana relacja. Dzieje si tak choby z wyraeniami

25

Krytyka Literacka 2(64) 2015

dwikonaladowczymi. W przypadku sw Bg,Allah, Dieu wiadomo, e s one


symbolami arbitralnymi, tj. zwizek midzy nimi a treci, do jakiej si odnosz jest
ustanowiony tylko i wycznie na mocy konwencji, skutkiem le pojtego procesu
poznawczego, opartego na bdnym przekonaniu, e sowa projektuj swoje tragiczne skutki,
odczuwalne szczeglnie dzi, w dobie coraz to bardziej wyrafinowanych technologii
militarnych i pogbiajcych si konfliktw na tle politycznym.
Umys nie jest w stanie wej na ciek monoteizmu, dopki nie oczyci si ze sw,
gdy one zawsze bd wyobraay Boga Prawd na rozmaite, nierzadko sprzeczne ze sob
sposoby, czynic go winiem skojarze. Niezbdna jest obserwacja w milczeniu jako
zaprzeczenie destruktywnej siy sowa, i ksztatowanie czystego umysu jako gotowoci do
odczytu wiata wycznie takim jaki jest. Oto wstpne wyzwania przed jakim postawi naley
poszukujcego Wdrowca. W toku wieloletnich obserwacji, przy szczeglnym uwzgldnieniu
perspektywy przyczynowo-skutkowej w relacjach midzyludzkich przypuszczam, e kluczem
dla otwarcia cieki bezporedniego wgldu jest uskutecznianie mioci.
Reinterpretacja mioci
Wdrowiec, wyposaony w predestynujcy go do twrczych przemian i dziaa intelekt, winien
posuy si nim dla reinterpretacji pojcia mioci. Warunkiem wstpnym bdzie tu
stopniowe wyprowadzanie umysu z side postpowego fermentu. To szeroko pojte teksty
kulturowe zdewaluoway definicj kochania. Poniewa w czystej postaci mio nie czy si
z modelem zaporedniczonego odbioru rzeczywistoci, ludzie uwikali j w konteksty
i wypucili w eter wszystkimi moliwymi rodkami artystycznego przekazu. U pocztkw
najpewniej w przekaz by projekcj tamszonych przez obyczaj pragnie. Dzi w zasadzie nie
ma wtpliwoci, e sposb w jaki ludzie wzajemnie si traktuj jest dokonywaniem si stale
obrastajcych w perwersj kulturowych obrazw. Okazuje si, e medium, ktre, jak wczeniej
ustalilimy, poredniczy w ogldzie Prawdy nabiera rwnie pewnej operatywnoci,
regulujc w niejawny sposb kierunek caej cywilizacji. Innymi sowy, medium przeistacza si
w osobny ywio, stanowicy zwaszcza w rodowiskach laickich, demokratycznych
wyjtkowo wyrafinowany aparat kontroli spoecznej.
Zaistniay problem stawia Wdrowca przed koniecznoci dekonstrukcji szkodliwych
warstw obrosych wok kluczowego pojcia. Na wstpie naley sobie jasno uzmysowi, e
mio nie jest przeciwiestwem nienawici. Przedstawienie szeregu merytorycznie
uzasadnionych argumentw ukazujcych ten sd w wietle matematycznego aksjomatu, nie
powinno by najtrudniejszym zadaniem, przed jakim mona by nas postawi. Mio
przywrci naley do stanu suwerennej istoty, wolnej w swej naturze od punktu odniesienia,
w przeciwnym razie pozostanie zaledwie przedueniem i punktem w polu semantycznym
nienawici, owocami swymi umacniajcymi j we wszelkich nikczemnych objawach. Podobnie
ma si rzecz ze wiatem lampionu, ktre migocc w oddaleniu na bezkresnym obszarze
pustyni, pogbia swym blaskiem ciemne przestworza. Dokonywanie si mioci w tak ujtym
paradygmacie doprowadzi ma do jej unicestwienia w sferze tych elementw rzeczywistoci,
ktre przedstawiaj upoledzony obraz Prawdy. Jeszcze cilej, chcemy doprowadzi j do
stanu absencji w ukadzie szkodliwego dla ludzkoci dualizmu. Dopiero wwczas, kiedy mio
zostanie wyzwolona z side konfliktu, osignie swj suszny, absolutny i niepodzielny wymiar.
Ogromnym wyzwaniem dla Wdrowca, ktry czsto dokonuje autokreacji na bazie sztucznie
utworzonych etykiet, bdzie od tej pory ubytek mioci z obszaru dostpnych jemu
emblematw wasnej quasi-tosamoci. Klarowniej rzecz ujmujc, czowiek taki przestanie by
wiadomy mioci i skutkw jej oddziaywania poniewa zniknie punkt odniesienia, ktry

26

Krytyka Literacka 2(64) 2015

pozwala mu do tej pory j percypowa. W praktyce stanie przed koniecznoci wyboru jednej
z dwu cieek. Jedna bdzie procesem stopniowej, acz totalnej autodestrukcji (take w sensie
fizycznym) jeli zaoymy brak fundamentalnego surowca, ktry pozwala mu wypenia
postulat istnienia wasnej jani we wszechwiecie. Druga cieka bdzie ciek triumfu
pokory, wspczucia i ofiarnoci, ktre osign szczyty wasnej dyscypliny i penego zespolenia
z interesem i wrodzon natur Wdrowca.

POEZJA

JACEK WIERK
Eldorado
Godny sytego nigdy nie zrozumie
Syty ma dwa baseny, jak niesie wie gminna,
dla obonie zdrowej teciowej. Oto, co on ma.
Ma zawsze pen lodwk
dietetycznych da i medykamentw.
Czemu to wanie on ma? Hobby ma. Konika ma.
Do hipoterapii dla crki.
Godny patrzy spode ba na modlcego si sytego o
kas, egzotyczne wakacje, lepszy wz,
wikszy dom, jeszcze wyszy pot i o audiencj
u biskupa. To wszystko na obu kolanach,
w eleganckim garniturze, w pierwszym szeregu,
uczesany. I wyperfumowany, bo pienidze mierdz
cign si za nim, jak smuga.
A wic sam
z maonk z nowym biustem (po chemii i mastektomii)
wychodzi
spuciwszy wzrok na samo dno, na ktrym prosi
o trzy miliony i dwadziecia dwa tysice
albaskich lekw tj. kwot
na cudowny lek z Albanii.
Ozory myl.
Nie szmata zdobi czowieka.

27

Krytyka Literacka 2(64) 2015

ucie kontemplacyjne
Przeua dwie wojny wiatowe.
Przeua trzech mw,
paru narzeczonych, kilku papiey, lebiod,
trydencki ryt.
Przeuwszy tyle lat, jest rzeka
tryska humorem, pali cygara, ma
doskona pami, czyta bez okularw
miga po miasteczku na wzku elektrycznym
hoduje trzy kurki i koguta
na wink si brak
mieszka z synem (kawaler, 78 wiosen)
Przepis na tak dugie ucie?
Trzeba mie dobry cel w uciu. W przeciwnym razie
prchnica, paradontoza,
grzybica jzyka, niewiey oddech,
linotok, sowotok, parch.
Sztuczna szczka
nie zatruwa jej ucia. artuje
e poegnawszy si z tym uciem
bdzie miaa niemiertelne zby, wity zgryz.
Jak wida, z radoci myli
o uciu wiecznym.
200 lat ucia! I niech z umiechem
przeuje, przeknie i kompotem popije znowu
NIE SWOJ mier.

mieci Boe
Oczy trzewych alkoholikw s pikne.
Ich oczy s o czym.
Ich oczy nie s o byle czym.
Ale Abel, ksywa Kabel, mwi,
e mu mwiono, e zionie od nich
wd wicon, gdy klcz, gdy lcz, studiujc
Najwitszy Tekst. Kto widzia ich pijanych, jak bela.
Papieru, na ktrym drukuj
wntrznoci tych swoich branowych pism.
Widzia, jak upojeni
Abstynencj skadali w nich wiadectwa i
Aseptyczne rce.

28

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Widziaem, widziaem
ich palce brunatne od nikotyny, kaw zalewan
zimn wod prosto
z olinionego kranu, i kontrolny, pyszny yk.
Widziaem delirk i dilerk
i jak oczy odtruwanych staway si wite.
A co sprawiedliwi-upierdliwi
na to? A no to, e ze szmaty nie powstanie smoking
i e robi wiele haasu o nicponi.

Sawa i Chwaa
Teraz jest nam tycio yso, bo si przesta rozwija.
Cho si dobrze zapowiada.
Nie by paski, bo mia w sobie kilka warstw.
Owszem, by te mikki i pachncy. Wolno Artycie.
Na jego widok miky i mdlay
emerytki, rencistki, ciotki i nastolatki.
Cenili go krytycy za to, e nie jest zwyky, szary.
Obeszoby si bez reklamy. Ludzie
nie s gupi.
Tylko, e kiedy wszyscy siorbi, mlaszcz
gupio si tak po prostu wychyli
i powiedzie: Fuj!
Pierwszych oznak wyczerpania
nie zauway nikt. Oszuka nas wszystkich, bo
by bardzo rozwinity, jak na swj wiek.
Skoczya si jego rlka, hochsztaplera, jego rlka.
Skoczya si jego rolka. To nie pomyka!
Skoczya si jego rolka, rolka, rolka, rolka, rolka
Cho to pono zawistnicy
mieli szepta: Jest do de.

Jacek wierk, ur. w r.1981 w miejscowoci Blizne, gdzie nadal mieszka. Studiowa
polonistyk na Uniwersytecie Rzeszowskim, zajmowa si hagiografi, pismami mistykw,
duchowoci katolick. Wiersze publikowa we Frazie, Wyspie, Odrze, Pograniczach,
Latarni Morskiej, Szafie oraz w kilku antologiach. W 2014 nominowany do gwnej
nagrody Konkursu Literackiego im. Henryka Berezy.

29

Krytyka Literacka 2(64) 2015

POGRANICZA
Alicja Kubiak

KIESZENIE

moich kieszeniach jest cay wiat. Zagldam tam, gdy zapominam, bo s miejsca, skd
zo wypeza na wiato dzienne zatruwajc dobro, przyjt za sta oczywist.
Witraami przecite myli rozbijaj si o marmurow posadzk z rozlan posok pretensji.
Tak si zaczyna dzie zatruty komunaami wykrzyczanymi z gardzieli ignorancji. Sprawdzam,
czy nadal jestem naprawd, czy nie zgino to co, ktre czyni mnie odrbnoci wrd
trywialnej gawiedzi prnoci. Przedzieram si wrd tumu nietutejszych niemych, ktrych
pretensjonalne krzyki oblepiaj twarze przybyszw sprzed lat, wypdzonych, sprzedanych,
pokonanych, zesanych, skrzywdzonych, wiernych, ulegych i polegych w walkach o jutro
chaosu dz globalnych.
Wyjmuj latark, ktra wskazuje mi drog wrd mielizn obojtnoci, okraszonej
drobinkami bladej niechci. Czasami kto podejdzie by odnale si w ciemnociach,
przycupnie na chwil i odejdzie. Niekiedy zostanie na duej, rzadziej na zawsze. Przewanie
odchodz bez sowa, znueni ruchliwym blaskiem, niezdolni wymieni baterii gdy przygasa jej
moc. Faszem skrzywieni wykrcaj ruby cierpliwoci ku rozsypce zbatek sprowadzajc
mechanizm.
Chusteczk okrywam wytarte przypominki. S delikatne i atwo si ami, rozsypujc na
drobne kawaki. Czasami wydubuj rozpierzche okruchy z najgbszych zakamarkw
kieszeni, by zawin je i uchroni przed zapomnieniem. Odamki wypadaj, gubic si wrd
kamieni czasu odmierzanych fazami ksiyca w magii menhirw niewzruszonych.
Piasek przesypuj midzy palcami, bo ta ziemia jest std, znikd indziej, tu jest moje
miejsce i rodz si myli jedyne w swoim rodzaju. Dlatego jest rozsypany po caych
kieszeniach, upchnity midzy gbokimi szwami maej ojczyzny. Kiedy zostanie uwiziony
w szkle klepsydry odmierzajc ziarnka historii niewiadomym oczom, skrywajc tajemnic
powtarzalnoci.
Razem spite klucze chc si zgubi wrd wielu drzwi. S pilnie strzeone, by nie
narobiy baaganu midzy wyprbowanymi wejciami. Staraj si rozsypa przy kadej okazji,
miejc si obuzersko chowaj w podszewki kieszeni, ruchem lizgowym umykajc przed
niecierpliw doni. Z upywem dni coraz mniej drzwi uchylaj, strzeg dostpu do
pozostaych, by nie ruszy staruchy, ktra zna si nieuniknionego.
Kasztan jest dobry, gdy nie ma ju czasu na nic. Cierpliwie pozwala wyadowa stres,
bdc zduszanym, obracanym, uciskanym, ciemionym, ranionym, w kocu zabijanym
w zemcie nad czasem, ktrego wci brak. On i tak jest wadc powracajcym, odradza si
w kieszeni kadej jesieni.
Notes i dugopis to niewolnicy myli destrukcyjnej, despotycznej, natrtnej
i obrzydliwej. Pracuj w pocie czoa gonic myl ulotn i tuszujc j szyfrem w kratk. Czasami
kartki plcz si wrd wieloci sw zapisanych w nieadzie lecz to nie przeszkadza ju
nikomu, bo nikt przecie nie ma oczu, z czego miej si w kratk.
Telefon woa niewidzialnych, by ich usysze i poczu blisko nieuchwytnego. Czasami
sowa grzzn w czerni pustki albo ra biel szybkich sw uwizionych w skrtach
mylowych: nie zapomnij jest hasem na czach ycia.
Dwie monety, zbyt mae i lekkie by zamkn powieki albo jedna dla szpetnego starca
w achmanach. Niewiele ich zostao w zamcie dzikiego kapitalizmu, za mao by y, za duo
by rozrzuci na ndznej drodze ostatniego dnia.
30

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Rkawiczki s bez jednego palca, by bolenie poczu rzeczywisto chocia przez chwil
i nie zapomnie, e kto nie ma ich wcale i cierpi przez cay czas. Bl rzdzi nieskoczonoci,
wyznacza jej granice i moliwoci, poza ktrymi wyobraony krzyk zamienia si w dymic
apati.
Czasami znajduj opuszczon obrczk, pocieszycielk zdradzonych, opuszczonych,
zapomnianych. Potrafi zamkn krg trosk w zoliwym ruchu powtarzalnoci zakl o kropl
naiwnoci powrotu minionych chwil. Zoliwy w zaptlonego czasu.
Noyczki odcinaj si od wszystkiego co ze. Powstae witrae pkaj w nieskoczono,
obleczone czerni ciel si nisko pyem osiadajc na przypadkowo mijanych ludziach.
W maym lusterku odchodz uroki rzucone pod pieszne stopy, byskiem oddalaj si
najgorsze sowa mimochodem rzucone na wiatr, ociae obietnic za tysic lat.
Kawaek bursztynu utopi natrctwo drobiazgowych gupot, oblepi zotym blaskiem
drobne ciaka pytkich spostrzee powierzchownych mdrcw z niezaliczonego uniwersytetu
ycia.
Szum morza zaklty w muszli odczaruje dzisiejszo, by staa si wczorajszoci na
powrt budzc modo w pomarszczonych oczach mijanych starcw.
Mam szklane paciorki nanizane na yk, s kolorowe i w rnych rozmiarach. Jedne
ukruszone, inne z narolami, pikne i szpetne, jak ludzie zgubieni po drodze. Pojawiaj si
i nagle odchodz do swoich spraw waniejszych ni mgnienie chwili. Przemijaj jak myli, by
zaistnie w innych miejscach, trwa tam i czasami tskni do czasu wsplnego, czcego nas
w zdarzeniu minionym.
Talizmanami pene me kieszenie, chroni wiat przed przypadkowoci zdarze
niepodanych, gadatliw prnoci mnstwa drobiazgw, wyrzucanych naprdce sw
z drapienych gardzieli.

FELIETON
Marek Rycki jr

PRZEPRASZAM, Z KIM MAM PRZYJEMNO?...


Ptaka poznajemy po ubarwieniu,
a dobrego petenta po wdzicznoci.
Antoni Czechow

o naradzie z moim starym przyjacielem przemiewc i satyrykiem doszedem do


wniosku, e tym razem zajmiemy si kopotami i niezrcznociami wynikymi z zawioci
zwizkw midzyludzkich i kontaktw interpersonalnych (po prostu: czowieka
z czowiekiem). Oczywicie! nie wgbiajc si, ani nie wgryzajc a nazbyt gboko w ich
rodowd, uwarunkowania spoeczne, kulturalne, polityczne. Skoro ogada umysu polega na
tym, aby myle rzeczy przystojne i wykwintne nie bdziemy sprawiali kopotu! My jestemy
wdziczni petenci...

31

Krytyka Literacka 2(64) 2015

W czasach, gdy nic nie leci tak szybko jak oszczerstwo, pomwienie i plotka ofiar
oszczerstwa jest nie tylko spotwarzony, ale i ten, co w potwarz uwierzy... Dlatego z niezwyk
skrupulatnoci, ba, wyczuciem, przenikliwoci i p r z e z o r n o c i naley zablinia si
z blinimi
Mona jeszcze na wstpie doda, e stosunki midzyludzkie (uwaga na wielki skrt
mylowy) przestay ju by liryczne a stay si, prawie wycznie, wilczoekonomiczne.
Co mi moesz zaatwi itp. itd.
Antoni Czechow zapodni nasze umysy swym wyznaniem: Bdmy zwykymi ludmi,
odnomy si jednakowo do wszystkich, a okae si wtedy zbdna wszelka sztucznie wzniecana
solidarno (sic!).
Mj stary (dowiadczony przez los i ludzi przyjacielfilutsatyryk) a si niebezpiecznie
bujn na swoim ulubionym bujaku po czym skonstatowa, e on jednak dzieli ludzi i nie
traktuje wszystkich jednakowo. Odoy fajk (niepokoju ceremonii mistrz) i cedzc sowa
rzek: Dziel ludzi, ktrym si nie kaniam, na cztery grupy. S tacy, ktrym si nie kaniam,
by si nie skompromitowa. To jest najprostszy przypadek. S te tacy, ktrym si nie
kaniam, by ich nie kompromitowa. To wymaga ju pewnej uwagi. S te tacy, ktrym si nie
kaniam, by sobie nie zaszkodzi. Z tymi jeszcze wikszy kopot. I wreszcie s tacy, ktrym si
nie kaniam, by sobie u mnie nie szkodzi. Tutaj naley szczeglnie uwaa...
Taak, zabeta mi bkit w gowie nasz przemiewca. Fakt, e filut Karl Kraus zdoby
przez lata rutyn i w sposobie, w jaki si nie kania, potrafi tak wyrazi kady z tych niuansw,
e wobec nikogo nie jest niesprawiedliwy. No c, my musielibymy doy chyba
matuzalemowego wieku, by doj do takiej perfekcji.
Jake czsto nie wiemy z kim mamy (nie)przyjemno... Kto zacz?... A przecie mona
na tym wiecie robi rozmaite sztuki, tylko ludzkiej natury nie oszukasz! Ale jak pozna natur
drugiego czowieka? Beczkami je sl? pono szkodzi na nerki, podwysza cinienie i...
mona zdetonowa.
W stosunkach powiedzmy midzyludzkich powiao mrozem obojtnoci, hipokryzji,
cwaniactwa, wyrachowania, ucisku i wyzysku bliniego swego, lecz nie ma nic to wsplnego
z por roku, natomiast jak zauwayem z ustrojstwem, w ktrym przyszo nam y (lub
wegetowa niepotrzebne skreli!); t o s z a c h o w a n i a i o d r u c h y s t a d n e
immanentnie zwizane z czasami, jakie nastay po tak zwanej
transformacji ustrojowej
Nie ma obecnie ju adnej gwarancji, e nie natkniemy si na totalnego durnia,
abnegata, chama, prostaka ze wzgldu na posiadane przeze tytuy czy wyksztacenie. Ilu
ja widziaam prostakw z doktoratami zwyka bya konstatowa swe przemylenia
Michalina Wisocka pod koniec swego dugiego ycia. Franciszek Starowieyski Byk szczegln
uwag przykada do genw i kindersztuby. Mawia mi by, e pochodzenie, rodzina, rozoyste
i gboko zakorzenione drzewa genealogiczne niejako chroni w swym cieniu ludzi
subtelnych, wraliwych, ktrych obycie i zachowanie ksztatowane byo przez wieki i nic nie
maj wsplnego z doranym koniunkturalizmem wyrachowanego granego
kulturalnego, obyczajnego zachowania.
Wyimek z rozmowy:
Marek Rzycki jr: Czy dentelmen nie musi by kulturalny, mdry, inteligentny?
Franciszek Starowieyski: S dwie moliwoci: albo mdry, albo dobrze urodzony, czyli
posiadajcy pewne cechy kontynuacji, ktre s mdroci zbiorow narodu lub grupy
spoecznej. wietnie wyrazi to Gombrowicz w Operetce, kiedy kae ksiciu Himalajowi

32

Krytyka Literacka 2(64) 2015

stwierdzi: jestem idiot, bcwaem, kretynem, ale mj idiotyzm, kretynizm i bcwalstwo s


idiotyzmem, kretynizmem i bcwalstwem ksicia. Co to znaczy? e ma on tyle cech
odziedziczonych, wyuczonych, e moe obej si bez mdroci!
Jaka to z najczystszego rda prawda o czowieczestwie godnym i godziwym!
Ale czy yjcy w we wspczesnych nam czasach, ach, ach, ach obecny
idiota, kretyn, bcwa jest wiadomy faktu, e nie jest ksiciem jeno chisk podrbk
w najlepszym razie...
Co na to klasyk?:
Czowieka z klas moe pan pozna (...). Prawdziwie szlachetny czowiek jest
anonimowy. Wrodzona szlachetno ma wiksz si ni wszelkie wspaniaoci sawy, blask
powodzenia, potga zwycizcy. Wszelka chora ambicja jest waciwoci plebejusza. Taki nie
ma czasu! Nie moe doczeka si szacunku, potgi, powaania, sawy wadzy! Szlachetnemu
nie zaszkodzi czekanie, ba, nawet pozostawanie w tyle.
Nigdy nikomu nie wchodziem w dup, chyba jako zadra! mawia mi mj przyjaciel,
Tadeusz Nowak (niedoszy noblista). T postaw potwierdza swym zachowaniem, ale take
uspokaja mnie przed wywiadamirozmowami, e ludzie wybitni, wyjtkowi, utalentowani,
dotknici Palcem Boga s zazwyczaj bardzo skromni, cisi a nawet pokorni. Cho z racji
swego talentu, twrczoci z najwyszej pki, wyjtkowoci i pozycji w spoeczestwie
mogliby by wprost nieznoni, a i tak byoby im wybaczone. Oni czuj jak boja
bo i ty nawet nie wiesz, nie zdajesz sobie z tego sprawy, jak czsto towarzyszy im
zupenie absurdalna niewiara w siebie dopisa mi kiedy Tadeusz do tekstu O ludziach
twrczych.
Gdy wielokrotnie rozmawiaem z Zok Komedow, on Krzysia Komedy bardzo
czsto mwia mi o wraliwoci, a wrcz nadwraliwoci swojego ma. A gdy wspominaa
Marka Hask i pokazywaa listy od niego opowiadaa mi, e Marek tylko nosi mask
silnego haskowera, ktra mu przy wielu okazjach czy to spotkaniach z przyjacimi
spadaa. Wwczas jawi si wraliwy i czuy na cudz niedol Czowiek zawsze pisany
z wielkiej litery. Radzia mi bym dotar do listw Marka Haski do matki, a tylko utwierdz si
w tym przekonaniu; w Prawdzie o Marku.
Jak to mwi obracaam si w wiecie opowiadaa Zoka Komedowa take w
Hollywood. Uwielbiam bowiem podpatrywa ludzi na wieczniku oraz zachowania
celebrytek, celebrytw, o ktrych si tylko wiedziao, e lansuj je wszelakie media brukowe,
bulwarwki czy tabloidy. Powiem ci krtko: pokora jest matk olbrzymw! W szkole pokory
uczy si elementarnej mioci bliniego. Bez wzajemnoci! I nigdy na t wzajemno nie
oczekuj! Ona przyjdzie, jak kade wyemitowane dobro, ale od kogo zupenie innego, zupenie
innego; bowiem jest i gboko w to wierz, i sama tego dowiadczyam taka rwnowaga
w Kosmosie naszej wasnej ontologii bytu!...
Najmniejsi ludzie, najmniej sob reprezentujcy s najbardziej zadufani w sobie
opowiada mi w rozmowierzece
zatytuowanej Koszt doskonaoci jeden
z najwybitniejszych terapeutw i psychiatrw, dr. n. med. Andrzej Rogiewicz, ordynator
Orodka Leczenia Nerwic i Depresji w Komorowie pod Warszaw. Oni to wanie z wielkim
hukiem i patosem obnosz bezdenn pustk swej osobowoci. I bardzo przylegaj niejako do
obecnego omotu wiata.
W kocu ciasne pogldy mog te by wizytwk odrzekem tylko, niestety, s
tak barokowo ozdobione przepychem pychy, e wielu daje si na to nabra; to taki tombak
osobowoci
Poklask jest zacht dla znakomitych umysw a celem i kocem dla maych,
zauwaye ten fenomen? umiechn si do mnie lekarz dusz ludzkich. Powiniene

33

Krytyka Literacka 2(64) 2015

wicej czyta biografii i porwnywa je z autobiografiami. To wietne wiczenie postaw


krytycznych w czasach, gdy wszystko jest na sprzeda, nie wyczajc dusz i osobowoci, ot,
takich, do wynajcia. Poza tym, niejeden ju odkry, e nikt nigdy, no prawie nigdy, nie
zdoby sobie poklasku tumw prostym, jasnym, prawdziwym, rzetelnym, dorzecznym,
uczciwym przedstawianiem istotnych faktw. Take o sobie oraz blinich Ludzie
pseudonimuj si uprawiajc, e tak si wyra, marketing osobisty.
Tak, odrzekem trawestujc sowa klasyka: Naley bardzo uwanie dobiera
blinich, z ktrymi czowiek chce si zablini Dlatego zaprzyjaniem si na dobre i na ze
z Pusi, kotk ssiadki, ktra kocha mnie zaarcie wcale nie za arcie!... i honorowe
miejsce pod lamp.
Indianie, na ten przykad, mieli dobrze. Nazywa si taki Mdra Sowa, Przebiegy Lis lub te
Dugi Jzyk znaczy si ziomkowie rozszyfrowali jego natur, poznali kondycje w dziecistwie
i wiadomo byo z kim zacz, z kim mamy do czynienia i e czek si nie natnie....
Opowiadano mi, e do znakomitego wodza jednego z plemion przyszed mody
wojownik z zaaleniem, e to idiotyzm, uwaczanie godnoci Indianina takie gupie
nadawanie nazwisk. Wdz Wielka Gowa zaspi si, ale nijak nie mg zrozumie o co
chodzi, w czym problem. Przecie tumaczy to jest wielkie udogodnienie i sama esencja,
kwintesencja prawdy o czowieku. Taki na przykad Rczy Jele jest najszybszym naszym
wojownikiem. Albo moja crka Pochliwa Sarenka, to faktycznie najadniejsza squaw
w wigwamach, ale niestety dotd niezamna z racji swej wstydliwoci. Albo wdz ssiedniego
plemienia nasz brat Siedzcy Byk. Wiesz przecie, e jest okrutnie silny byk jeden, a e
wiekowy i przy tuszy, to w ogle nie wstaje. Mimo to na siedzco trzyma w cuglach i za
mord swoje i nasze plemi. Dlatego zupenie nie wiem, o co ci chodzi... Kamliwy
Plotkarzu.

PS
Zauwaye, jak przybywa nam Kameleonw zagadn mnie nie tak dawno kolega
z jednej z redakcji, ktry robi obecnie zawrotn karier; jest Czowiekiem Sukcesu okupujc
coraz to wysze stoki. I ja wanie zauwayem bowiem oraz doceniem t postaw
kontynuowa swj wywd, e wszelkie uniki daj wyniki. A skoro daj wyniki, to i ja si
nigdy nie okrelam ani dookrelam. Wszak tyle nadziei, ile niewiadomej. Mam samych
przyjaci, bowiem nie otwieram paszczy, nie zabieram gosu w adnej sprawie, by by ZA lub
PRZECIW. Tym sposobem jestem dla wielu uosobieniem Mdroci Wszelakiej! Traktowany
jestem z szacunkiem, obdarzany zaufaniem. Ba, s tacy, co twierdz, e jestem nie do
zastpienia. Staem si czowiekiem Opatrznociowym. Tym te sposobem nie mam wrogw
otaczaj mnie klakierzy i na tym polegam moja tajemnica, e nigdy nie spadam z karuzeli
stanowisk A tym samym wszyscy zabiegaj o moje wzgldy!
Balansujesz na linie odrzekem ktra niebawem okrci si wok Twojej szyi.
Mwic skrtowo posu si obrazkiem rodzajowym: Gowa do gry, rzek kat zarzucajc
stryczek.

34

Krytyka Literacka 2(64) 2015

POEZJA

UKASZ NICPAN
Matka patrzy w sufit
Moja matka patrzy w sufit
ma oczy obkanej z ubiegej epoki
gdy obkanych jeszcze krpowano
sufit wisi nad ni jak szydercza kopia
freskw na sklepieniu Kaplicy Sykstyskiej
to sufit w szpitalu na Stokach
szpitale s w Polsce pierwszym krgiem pieka
przeznaczonym dla wszystkich nieustosunkowanych
wic matka patrzy w sufit wzrokiem obkanym
rozbieganym jak mucha zamknita pod sojem
zamaa nog w biodrze przesza operacj
mieszaj jej si teraz czasy i osoby
jej sposzone renice skacz po suficie
od jednej strasznej postaci w robronie
do drugiej rwnie gronej cho nagiej jak Adam
zwisaj nad ni nisko dwie drewniane rczki
podpite acuchami do elaznych rur
by miaa si czego uchwyci z nadziej
na ycie wieczne i na zmartwychwstanie
a patrzc trzewiej na spacer do okna
za ktrym gwiazdy nad odzi martwiej

35

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Udar
Spada mot
ma posta wkienka
cieszego od myli
od liny pajczej
wieszaa wanie rcznik
na haczyk w azience
otwartej na wiat
na cay wiat
i wicej
moga wyj
wyjecha
zmieni kraj
kontynent
nawet epok
(filmy kostiumowe)
podskoczy do wini
(wisiaa ci nad gow)
wej do morza
dygota przeskakujc fale
ze zoonymi na piersiach rkami
moga na rowerze zjeda ze wzniesienia
odmwi cukru
(ostatnio nie sodz)
wzi na kolana kota albo psa
nawet jako niewierzca bya bogiem
gdy on spad
i teraz
w pampersach
na wzku
linic si bekoczesz
przebijajc mur
ukrzyowanym sowem
wystajcym z ust
rozpaczliw gosk
drzazg
ecce czowiek

36

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Kto to?
Kto to jest?
pyta Wacawa
siostra mojej matki
matka chwil milczy
potem odpowiada
z nutk triumfu pod somianym kapeluszem
ukasz!
cieszymy si w socu
pod domem seniora
w cieniu drzewa
Wacawa i ja
a kim jest ukasz?
docieka z nadziej
(z ziarnem obawy)
ma ciotka Wacawa
tego ju nie wie
moja biedna matka
i patrzy na nas bezradnie spod skrzyda
somianego nakrycia siwizny
to twj syn!
z tryumfem obwieszcza Wacawa
jak przed upywem czasu
gracz w teleturnieju
moja matka patrzy na mnie jak na zjaw
przymruajc lewe oko w gbszym cieniu
a potem mwi jak oprzytomniaa
ja nie chc tak zapomina!
prawie z rozpacz
lecz zaraz si mieje
patrzc na mnie
cudzego syna
i siostr
ktrej ju nie ma
i miejemy si we czwrk
razem z cieniem

37

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Moja matka czyta powie


Siedzi w zielonym swetrze
(sama go wczoraj zrobiam na drutach)
i skada sowa z liter
(nad przepaci, a dr
e spadnie i si nie pozbiera)
uskadaa sowo jestem
i znowu zaczyna, od zera
z takim trudem jakby powietrze
byo rzadsze ni na Everecie
narratorka powieci (autobiograficznej)
siedzi tymczasem w porcie nad Rio de la Plata
ocalaa z zagady
i to sowo jestem
przez ktre nie moga przebrn moja matka
odnosi si do niej
jest jej wielkim witem
Rio de la Plata
ta ogromna przestrze
ju mojej matce nie przejdzie przez usta
to rzeka mamo
krzycz jej nad uchem
patrzy na mnie
gowa bezzbnej staruszki
i mwi z blem ktry amie koci
widzisz, czyta ju nawet nie umiem
jakby wrcia do rde
gdzie na sam gr
do pocztku wszystkich powieci

38

Krytyka Literacka 2(64) 2015

Deserek o smaku czekoladowym


Podtykam yeczk i matka otwiera
usta i wysuwa jzyk
siedzimy w altanie za domem opieki
na tle sosen o dugich igach
nie rozmawiamy bo ju mnie nie syszy
wszystkie sowa od niej odbiegy
czasem mnie tylko pogaszcze po rce
i umiechnie si tak jako biednie
przepraszajco jak anio lub sam
Pan Bg przybity cierpieniem
gdyby by istnia i gdyby je zna
i gdyby musia deserek
podawa matce swej gdyby j mia
na yeczce co ciy kamieniem

Mawka
Moja matka pije kaw
podnosi kubeczek do ust
a rce jej dr jakby kua
pneumatycznym motem
przedwojenny bruk
znad kubeczka patrzy na czubki trzech brzz
w mawce bez formy i granic
tam zbudujemy nasz ostatni dom
i bdziemy w nim razem mieszkali

ukasz Nicpan, ur. w 1950 r. w odzi. Poeta, tumacz literatury angielskojzycznej. m.in.
I. Shawa, I.B. Singera, C.S. Lewisa, U. Le Guin. Ukoczy polonistyk na Uniwersytecie
Warszawskim, do stanu wojennego pracowa w redakcji Nowych Ksiek. Wyda trzy zbiory
wierszy: Czyste ratownictwo (1980), Kwanty (1984) i Do czytajcej list (2013) za ktry
otrzyma w ub. roku prestiow Nagrod im. Bednarczykw. Umieszczone w tym numerze
Krytyki Literackiej wiersze nie byy dotd publikowane, pochodz z przygotowywanego do
druku zbioru.

39

Krytyka Literacka 2(64) 2015

DLA AUTORW
Koczymy z praktyk poprawiania tekstw i zastanawiania si, o co waciwie autorowi chodzi,
i po co w ogle pisze. Podnosimy poprzeczk. Nadsyane teksty powinny by poprawne pod
wzgldem jzykowym oraz sformatowane zgodnie z obowizujcymi zasadami. Prosimy rwnie
o stosowanie polskich znakw diakrytycznych i waciwych znakw typograficznych. Teksty
niepoprawne i nieudolne bd odrzucane. Krytyka Literacka zastrzega sobie prawo do
redakcji, adiustacji i korekty wybranych tekstw.

40

Peter Paul Rubens


Cztery kontynenty
olej na ptnie, ok. 1615 r.
Kunsthistorisches Museum, Wiede

You might also like