You are on page 1of 8

Dariusz Mikisz

Znaczenie i aktualno monadologii


Celem tego artykuu jest polemik z tez Coplestona jakoby Leibniz nigdy nie stworzy koherentnego systemu
myli, lecz jego filozofia pena jest niejasnoci i niejednoznacznoci 1. Zamiast tego wspieram pogld
Russella, ktry w swojej wczesnej pracy >>Critical exposition of the philosophy of Leibniz<< twierdzi, e
system twrcy rachunku rniczkowego doskonale dedukcyjnie wynika z przyjtych zaoe i jako taki moe
by lepszym prototypem dowodzenia geometrycznego ni projekt Spinozy. Na podstawie dwch
najwaniejszych prac metafizycznych Leibniza: Monadologii i Traktatu metafizycznego postaram si
zrekonstruowa to wynikanie a do jego najdalszych teologicznych konsekwencji, koncentrujc si jednak
przede wszystkim na pojciu substancji. Pojawi si kwestie problematyczne, na ktre nowe wiato rzuci
rwnolega lektura niezwykle ciekawej pracy Deleuze'a >>Fada. Leibniz a Barok<<. Na koniec, przeciw
tym, ktrzy twierdz, e monadologia jest dziwaczn fanaberi, wyka aktualno metafizyki Leibniza.

I. Mroczna kaplica duszy


Wrd wielu zasad przejawiajcych si w metafizyce Leibniza zacz mona od dwch,
ktre jak twierdzi filozof rzdz ludzkim poznaniem. Na mocy zasady sprzecznoci (ZS)
uznajemy za fasz to co zawiera sprzeczno, a za prawd to co jest przeciwne albo sprzeczne z
faszem, za na podstawie zasady racji dostatecznej przyjmujemy, e aden fakt nie moe si okaza
prawdziwym () bez dostatecznej racji, dla ktrej musi by tak a nie inaczej.2 Z ZS i RD mona w
pomysowy sposb wyprowadzi synn zasad identycznoci przedmiotw nieodrnialnych (IPN)
postaci x y ( F(F(x)=F(y))(x=y)). Ot Bg nie miaby adnej racji w tworzeniu dwch
identycznych przedmiotw, poniewa mgby rwnie dobrze stworzy wiat w ktrym s one ze
sob zamienione3. Naley wreszcie wspomnie o zasadzie cigoci, goszcej e natura nie robi
skokw4. Idea cigoci pozwolia Leibnizowi na odkrycie rachunku rniczkowego, wystpuje
rwnie implicite w wielu wzowych punktach jego metafizyki. Jak zobaczymy dalej kae mu
postulowa nieskoczono zawierajcych si w sobie monad, ktre odbija bd jak lustro kady
zakamarek wszechwiata.
ZS, RD i IPN wydaj si do intuicyjne jednak jak pokazuje Deleuze relacje midzy
nimi s niezwykle skomplikowane5 W istocie ta barokowa inflacja zasad jest rozpaczliw obron
przed chaosem w czasie, w ktrym nowoytny racjonalny umys ostatkami si broni si przed
niechybn destrukcj. Na jednym biegunie gruje ZS, goszca, e tylko to co pozostaje tosame
jest prawdziwe, na drugim za IPN postulujca niemoliwo istnienia dwch tosamych
przedmiotw i konieczno, choby minimalnej, rnicy. Mona jednak doceni t pozorn
sprzeczno, uznajc e wyraa ona pewien, znany ju od czasw Plotyna, proces raz to
fadowania si wszystkiego w jedno prazasad, to znw rozfadowywania w nieskoczono
przejaww.
Fada jest metafor, ktra wydobywa na wierzch wiele wanych intuicji Leibniza. Fad byli
zafascynowani artyci baroku, co ujrze mona w fantazyjnych zaamaniach sukni w Ekstazie
witej Teresy, w kompozycji wniebowstpienia u El Greca albo w pozwijanym materiale
okrywajcym stoy z martwymi naturami. Trzy momenty fady s przydatne w analizie monadologii
1 Copleston F., Leibniz, op. cit., s. 230-232
2 Leibniz G. W., Monadologia, op. cit., 32-33
3 St. Enc Phil. Leibniz, op. cit. Formalny dowd jest nastpujcy:
1. za.: w wiecie W istniej dwa nieodrnialne byty a i b
2. w takim razie istnieje wiat W* w ktrym byty te s zamienione ze sob w stosunku do W(a* jest b, b* jest a)
3. ale w takim wypadku Bg nie miaby powodu by preferowa W lub W*
4. za.: ale Bg musi posiada wystarczajc racj by wybra W lub W*
5. ale 3 i 4 jest sprzeczne (mona odrzuci za 1 lub za 4. Oczywicie naley odrzuci za. 1)
4 St. Enc. Phil Leibniz
5 Deleuze G., Fada. Leibniz a barok, op. cit., s. 131-134

po pierwsze to, e mona j zwin i rozwin, zmieniajc topologi, jednoczenie zachowujc


tosamo przedmiotu. Po drugie sama jej struktura to w jaki sposb oddziela od siebie dwie
powierzchnie zapewniajc im w pewien sposb interakcj, ale rwnie wzajemn odrbno. Po
trzecie jej materia, ktr Deleuze okrela heideggerowskim pojciem Zwiefalt midzyfadzie;
ktra reprezentowa bdzie transcendentalne warunki fadowania6.
W klasycznej, arystotelesowskiej metafizyce, substancji przysugiway przede wszystkim
dwie cechy: tego co jednostkowe, nie oglne i tego e co moe by o niej orzekane, ona za sama
nie moe by orzekana o niczym. Leibniz w Monadolologii wychodzi od jednoci (gr. monas) jako
najwaniejszego wyrnika substancji. Mona wywnioskowa j aposteriorycznie z istnienia
przedmiotw zoonych7. Z tego powodu rozcigo musi by wykluczona z listy cech substancji,
poniewa pociga za sob moliwo dzielenia si w nieskoczono a wic konieczno
posiadania czci8. A zatem substancjami nie mog by rozcige ciaa materialne, a jedynie byty
duchowe monady. Z jednoci substancji Leibniz wyprowadza nastpnie daleko idce
konsekwencje: monady mog powstawa lub gin, jednak jakiekolwiek przeksztacenie, ktre
zakada rearanacj czci skadowych jest niemoliwe, poniewa takie czci nie istniej. Jak
jednak pogodzi ten pogld z intuicj, e wszystko podlega zmianie? Przywoajmy jeszcze raz
obraz fady rozwijanie tego co zwinite bdzie zmian topologiczn z zachowaniem
dotychczasowej tosamoci. Mona powiedzie czym zajm si pniej e wszystko co
rozwinite tkwi w tym co uprzednio zwinite, jest w nim preformowane. Moment aktywny, ktry
pozwala substancji rozwija si nazywa Leibniz staroytnym pojciem entelechii, za moment
pasywny, ktry jest rozwijany materi pierwsz. Wane jest wspomnienie o tym, e materia prima
odpowiada zarwno za oporno materialn substancji jak i niejasno postrzee podmiotu
ktrego ta substancja jest substratem.
Jedyn dopuszczaln w ramach ontologii jednoci zmian substancji jest zmiana
wewntrzna, ktra jest de facto analitycznym rozwiniciem tkwicych od pocztku dyspozycji.
Zmian t moemy utosami z postrzeganiem. Kada monada pogrona jest w nieustannej
kontemplacji swoich wewntrznych stanw. A poniewa monady nie maj okien ta kontemplacja
odbywa si w zupenym osamotnieniu, niezwizana z zewntrznym wiatem. wiat zewntrzny jest
fasad. Od dawien dawna istniej miejsca, w ktrych to co do zobaczenia mieci si wewntrz:
cela, zakrystia, krypta, koci, teatr, gabinet czy sala wystawowa. Oto miejsca obsadzone przez
barok9. Wikszo monad medytuje w omdleniu, zwijaj i rozprostowuj swoje wewntrzne fady
tak jak faduje si pociel pogronego w gbokim nie. Niektre z monad, ustawione w cigej
hierarchii doskonaoci postrzee, s wszake w stanie wznie si od percepcji ku apercepcji
uwiadamiaj sobie swoje istnienie i prawdy wieczne. Te substancje nazywamy duszami.
Nieostre przejcie midzy zwyk percepcj a wiadomoci oraz wypenienie caego
wszechwiata niezliczon iloci czujcych monad sprawia, e projekt panpsychizmu Leibniza jest
dzi wyjtkowo aktualny. Chalmers w swoim wpywowym wiadomym umyle postuluje, e
zjawisko wiadomoci jest problemem trudnym, ktrego ex definiotione nie mona wyjani
funkcjonalnie, mnoc korelaty neuronalne odpowiadajce danemu przeyciu, poniewa nie
tumacz one jak to jest co odczuwa. Rozwizaniem jest przyjcie, e wiadomo jest
fundamentalna, a wic stanowi nieredukowalny do niczego innego aspekt bytu10. Metafizyka
Leibniza oferuje wanie tak wizj.

6 Fada wyraa zarwno na poziomie materialnym nieskoczone zaamanie cigej krzywej wszechwiata jak i
w ramach samej metastruktury systemu metafizycznego napicie istniejce pomidzy (1)ciaami organicznymi a
nieorganicznymi (2)organizmami a duszami zwierzcymi (3)duszami zwierzcymi a ludzkimi (4)duszami a ciaami.
7 Leibniz G. W., Monadologia, op. cit., 1,2
8 Leibniz G. W., Monadologia, op. cit., 3
9 Deleuze G., Fada. Leibniz a barok, op. cit., s. 64
10 Chalmers przyjmuje rodzaj neutralnego monizmu, ktry nazywa russellowskim. Neutralne, ontologiczne atomy po
agregacji odpowiadaj za powstanie zarwno cech fizycznych jak i fenomenalnych. Analogia z monadologi jest
tu wyrana. Por. Chalmers D., wiadomy umys, t. M. Mikowski, Warszawa 2014

II. Semiologiczne korzenie substancji


Russell wylicza w swojej pracy pi, ukrytych lub jawnych, zaoe, ktrymi posuguje si
Leibniz11. Spord nich najwaniejsze wydaj si zaoenia natury jzykowej, goszce, e kade
orzeczenie skada si z podmiotu i predykatu lub moe by w ostatecznoci zredukowane do
takiego zdania elementarnego jak np. kot jest zielony lub ko jest szybki. Co wicej kade z takich
zda, poza zdaniami orzekajcymi istnienie, jest zdaniem analitycznym, a wic predykat jest ju a
priori zawarty w podmiocie. Tak formuuje to Leibniz: Rzecz to ustalona, e kade prawdziwe
orzeczenie ma jak podstaw w naturze rzeczy i kiedy dane zdanie nie jest tosamociowe, tzn.
kiedy orzecznik nie jest wyranie zawarty w podmiocie, musi by zawarty w nim wirtualnie12. W jaki
sposb ma si to odnosi do pojcia substancji? Ot jeli uznamy, e kilka orzecznikw moe
przysugiwa jednemu podmiotowi oraz zaoymy e rzeczy nie s po prostu wizkami swoich
wasnoci otrzymujemy wanie pojcie substancji jako jednostkowego substratu atrybutw. A
poniewa wszystkie z tych predykatw wynikaj z podmiotu analitycznie to znajomo natury
substancji pozwala na pene wyprowadzenie wszystkich jej atrybutw. W takim sensie moliwe jest
pogodzenie jednoci substancji z mnogoci jej przejaww, poniewa cechy s wasnociami jak
najbardziej wewntrznymi i w caoci w monadzie zawartymi. Tak oto metafizyka urasta z
semiologicznego korzenia.
Russell nastpnie zastanawia si czy prawdziwym jest twierdzenie Leibniza jakoby
wszystkie zdania daoby si sprowadzi do formy podmiotowo-orzecznikowej. Jako kontrprzykad
podaje zdania wyraajce stosunki i relacje, ktrych orzeczniki s przede wszystkim wyraane
przez przyimki. Deleuze polemizuje z t krytyk Russella: kluczowe jest odrnienie schematu
atrybucji (w sensie przypisywania podmiotowi przymiotnika) od schematu postaci podmiotczasownik-dopenienie. Ten drugi wypenia barokow gramatyk, w onie ktrej orzecznik jest
przede wszystkim stosunkiem i wydarzeniem13. W istocie najwaniejszym problemem powstajcym
na gruncie teorii predykatu-w-podmiocie jest to w jaki sposb z pojcia okrelonego czowieka
wynikaj analitycznie wszystkie czyny, ktrych dopuci si w yciu, a wic jak z pojcia Juliusza
Cezara wynika przekroczenie przez niego Rubikonu. Do takich przykadw odwouje si te
Leibniz w dyskusji teologicznych konsekwencji swojej modalnej logiki moliwych wiatw. By
moe wic racje ma Deleuze piszac e orzekanie w tym wypadku to podjcie podry, czynno,
dziaanie, ruch, zmiana, nie za stan podrnika. I dalej: Zdanie wypowiada z rzeczy pewien sposb
jej istnienia.14 Orzekanie jako atrybuowanie moliwe jest jedynie na gruncie bytw tosamych,
opisywanych za pomoc elementarnych zda, ktrymi rzdzi prawo tosamoci (sprzecznoci)15. Za
prototyp takiego auto-inkluzywnego Bytu moglibymy uzna arystotelewski nous theos Boga
pogronego w wieczystej samo-kontemplacji. W momencie kiedy umys Boga zaczyna kierowa
si ju w stron stworzenia, pojawiaj si w nim relacje. Bg wypowiada przyimki.16 Zatem teza, e
Leibniz zaniedba relacje jest nieuprawniona.
Na potrzeby tego zagadnienia Deleuze wyodrbnia nastpujc hierarchi hipostaz
monadologii: (1) auto-inkluzywne byty tosame (2) charakteryzujce si ekstensj byty
definiowalne, a wic stosunki (3) rzdzone zasad racji dostatecznej intensjonalne wymagalniki i
wreszcie (4) jednostkowe substancje, rzdzone zasad identycznoci przedmiotw
nieodrnialnych, zawierajce w sobie wszelkie zdarzenia i dziaania a wic waciwe stworzenie.
Owa hierarchia zorganizowana jest w ten sposb, e kade kolejne pitro zaley w istotny sposb
od nastpnego. Ukad ten pozwala atwo uzasadni nam wany problem odrnienia prawd
koniecznych od przygodnych. Leibniz pisze: powiadam, e powizanie lub nastpstwo bywa
dwojakie: jedno bezwzgldnie konieczne, ktrego przeciwiestwo implikuje sprzeczno, i z tym
wnioskowaniem mamy do czynienia przy prawdach wiecznych, jakimi s prawdy geometrii; drugie
11
12
13
14
15
16

Russell B., A critical exposistion of the philosophy of Leibniz, op. cit., s. 4


Leibniz G. W., Rozprawa metafizyczna, op. cit., 8
Deleuze G., Fada. Leibniz a barok, op. cit., s. 121
Deleuze G., Fada. Leibniz a barok, op. cit., s. 122-123
Leibniz G. W., Monadologia, op. cit., 35
Deleuze G., Fada. Leibniz a barok, op. cit., s. 124

konieczne jedynie ex hypothesi i niejako przygodnie, samo w sobie za przypadkowo, skoro jego
przeciwiestwo nie implikuje nic takiego. I to powizanie ma oparcie nie tylko w cakowicie
czystych ideach i w samym intelekcie boym, lecz take w jego swobodnych postanowieniach i w
ukadzie wszechwiata17. Jak pogodzi ow dystynkcj z faktem, e w pojciu podmiotu zawsze
zawarte s wszystkie przysugujce mu predykaty? Wystarczy zauway, e w przypadku substancji
jednostkowej, ktrej dotycz wspomniane tu prawdy przygodne, analiza jedynie odsania kolejne
warstwy poj bardziej podstawowych i nie ma ostatecznej definicji lub tosamoci na ktrej
mona by poprzesta w uzasadnieniu, poniewa racja istnienia monady znajduje si zawsze na
zewntrz niej (w wymagalnikach, definicjach, i wreszcie bytach tosamych). Nie jest jednak do
koca prawdziwe moje wczeniejsze stwierdzenie, e zdania egzystencjalne (tu: przygodne) s w
sensie kantowskim zawsze syntetyczne (nie-analityczne), poniewa jak susznie zauwaa
Coplestone18 Boski intelekt zdolny jest przeprowadzi w ich przypadku nieskoczon analiz i
odsoni pierwotn racj. S wic nieanalityczne tylko dla skoczonego umysu ludzkiego.

III. Sen Teodora


Drobiazgowa analiza semantyczna miaa w istocie doprowadzi do nastpujcej kwestii: w
jaki sposb Bg, widzc pojcie jednostkowe lub haecceitas Aleksandra, widzi w nim rwnoczenie
podstaw i racj wszystkich orzecznikw, ktre dadz si naprawd o nim orzec, jak na przykad to,
e zwyciy Dariusza i Porosa.19 Problem ten prowadzi natychmiast do logiki modalnej moliwych
wiatw. Trzeba bowiem zauway, e w przypadku wspomnianego Aleksandra mamy do czynienia
z tym co Kripke nazwie pniej sztywnym desygnatorem. By moe Aleksander mgby przegra
wojn z Dariuszem, pozostajc tym samym Aleksandrem o czym wiadczy odwoanie Leibniza
do haecceitas20 - lecz nie mgby zrobi tego w tym samym wiecie. Jeli bowiem kada monada
jest lustrem caego wszechwiata to kada odbija w sobie mtnie lub jasno wszystkie
urzeczywistnione moliwoci, a wic kada zawiera w sobie reprezentacj wygranej Aleksandra z
Dariuszem. Dokonanie tej drobnej zmiany pociga za sob konieczno zmiany caego pozostaego
stworzenia. A zatem Aleksander mgby postpi inaczej jedynie w innym wszechwiecie,
niewspmoliwym z naszym.
Rozwamy pytanie: czy moemy w ogle mwi o wolnoci wyboru w przypadku
Aleksandra, w duszy ktrego istniej odwieczne resztki wszystkiego, co mu si przydarzyo oraz
znamiona wszystkiego, co mu si przydarzy21?. Chocia niedostpne skoczonemu ludzkiemu
umysowi, wszystkie kontyngencje s jednak metafizycznie zdeterminowane, moliwe do
odsonicia przez zdolny do nieskoczonej analizy doskonay umys Boga. Leibniz oczywicie
utrzymuje istnienie wolnej woli, na ktrej opiera si caa chrzecijaska eschatologia. Skania to
nawet Coplestona do rozrnienia Leibniza ezoterycznego i Leibniza popularnego, ktry ze
wzgldw praktycznych boi si doprowadzi wszystkie swe teologiczne wnioski do koca. Wydaje
si jednak, e nawet w obliczu tak skrajnego analitycznego determinizmu mona logicznie
utrzyma istnienie wolnoci. Cakowite zawieranie predykatu w podmiocie wprowadza bowiem
jednoczenie autonomi i autarki monady, ktra zaley tylko od swoich stanw wewntrznych.
Poniewa nic na ni nie oddziauje z zewntrz, monada w danej chwili wyraa w caoci swj stan
wewntrzny22, mimo e stan ten jest metafizycznie zdeterminowany przez wybr okrelonego
wiata, dokonany przez Boga. Wydaje mi si to niezwykle zaskakujcym i nowoczesnym pogldem
17
18
19
20

Leibniz G. W., Rozprawa metafizyczna, op. cit., 13


Copleston F., Leibniz, op. cit., s. 230-241
Leibniz G. W., Rozprawa metafizyczna, op. cit., 10
Mona rozway tu jeszcze kwesti czy zasada identycznoci przedmiotw nieodrnialnych nie redukuje
przedmiotw do wizek wasnoci, co powodowaoby, e Aleksander ktry nie zwyciy Dariusza nie byby tym
samym Aleksandrem. Wydaje si jednak e taka redukcja nie jest konieczna, a Leibnizowi przy formuowaniu tej
zasady przywiecay inne intencje.
21 Leibniz G. W., Rozprawa metafizyczna, op. cit., 8
22 Deleuze G., Fada. Leibniz a barok, op. cit., s. 162

na wolno, ktry mona doceni w obliczu wspczesnych dyskusji kognitywistycznych.


Eksperyment Libeta pokaza w jaki sposb pozornie wolicjonalne decyzje w istocie generowane s
duo wczeniej przez bezwadn, rozproszon impulsacj neuronaln pochodzc z niszych
orodkw23. Jedynym sposobem ocalenia wolnoci wydaje si by dzi cakowite odcicie ego od
zewntrznego oddziaywania.
Leibniz w Teodycei opisuje sen, ktrego dowiadcza Teodor: widzi on piramid, ktrej
podstawa pogron w chmurach za szczyt lni doskonale w socu. Podstawa piramidy obrazuje
wszystkie moliwe, nieurzeczywistnione wiaty, ktre gin w mroku niepoznawalnoci, za szczyt
to wiat najdoskonalszy a wic istniejcy. Leibnizjaski Bg nie jest ogrodnikiem Ts'ui Penem z
opowiadania Borgesa, ktry tworzy ogrd o rozwidlajcych si ciekach, zawierajcy wszystkie
moliwoci naraz, lecz urzeczywistnia tylko jeden, wybrany zesp moliwoci. Co kieruje Bogiem
przy wyborze wiata, co jest racj dostateczn jego wyboru? Leibniz nie pozostawia wtpliwoci,
e musi chodzi o zasad doskonaoci, poniewa wszystkie dziaania Boga s z koniecznoci
doskonae24. Pozostaje zbada jakie s kryteria owej doskonaoci.
Deleuze proponuje aby technologi tworzenia wiata przez Boga wyobrazi sobie
nastpujco: najpierw trzeba utworzy punkty osobliwoci, ktre zawieraj wspmoliwe
kontyngencje, nastpnie wprowadzi monady obejmujce te punkty. wiat bdzie nieskoczon
krzyw odginajc si i zwijajc jak fada w punktach osobliwoci. Podmioty obserwuj krzyw z
zewntrz w pobliu punktw osobliwych, tworzc wektory w miejscach jej wklsoci25. Wydaje
si, e wizja ta oddaje intencje Leibniza, ktry pisa: Bg wybra ten [wiat], ktry jest
najdoskonalszy, tzn. ten ktry jest najprostszy w swych zaoeniach, a najbogatszy w swych
skutkach, czym by moga by linia geometryczna, ktrej budowa byaby atwa, wasnoci za i
zastosowania godne podziwu i bardzo rozlege26. Metafora linii pozwala pozwala dobrze
uzmysowi sobie intencje kierujce Bogiem w wybieraniu najlepszego wiata: Bg jest tu
barokowym malarzem, ktry kocha nadmiarowo fad materii, wylewajcych si z ram obrazu.
Prbuje wypeni dostpn przestrze najgciej przebiegajc lini, tak by udzieli istnienia
najwikszej liczbie monad, poniewa istnienie jest dobrem.

IV. Jak to jest mie ciao?


Wrmy do konstrukcji samej monady. Nie sposb poj leibnizjask monad i waciwy
jej ukad wiato-zwierciado-punkt widzenia-wewntrzne zdobienie bez odniesienia do barokowej
architektury. Ta za wznosi kaplice i komnaty, do ktry poziome wiato dostaje si przez otwory
niewidzialne dla samych przebywajcych w nich ludzi27. Poniewa monada nie ma okien barokowe
wiato, rozbyskujce w jej wntrzu i potem gstniejce w mroku, powstaje w niej w caoci z
wewntrznych porusze. wiato ma tu by oczywicie, znan od staroytnoci, metafor poznania.
Wszelkie postrzeenia monady maj charakter wewntrzny, nie s powodowane przez zewntrzne
przedmioty, a zatem przedmiot postrzeeniowy ma w kadym wypadku charakter urojony. Leibniz
jednak ani na moment nie osuwa si w berkleyowski solipsyzm i nie wtpi w realno
zewntrznego wiata. W jaki sposb utrzyma mona korelacj postrzee z przedmiotami znoszc
zwizek przyczynowy midzy nimi? Powtrzmy ulubion histori Leibniza o strojeniu zegara.
Zsynchronizowa ruch wskazwki zegara z jego wahadem mona albo uznajc istnienie szeregu
k zbatych i przekadni zapewniajcych mechaniczn transmisj si (oddziaywanie), albo
zakadajc e przy kadym ruchu wskazwki Bg stosownie odchyla wahado (okazjonalizm) lub
te wreszcie co jest rozwizaniem dla Leibniza najlepszym przyjmujc, e od pocztku

23
24
25
26
27

Libet B., Do we have free will?, Journal of consciousness studies, 8-9, 1999, s. 47-57
Leibniz G. W., Rozprawa metafizyczna, op. cit., 1
Deleuze G., Fada. Leibniz a barok, op. cit., s. 42-44
Leibniz G. W., Rozprawa metafizyczna, op. cit., 7
Deleuze G., Fada. Leibniz a barok, op. cit., s. 65

wszystko zostao zsynchronizowane przez Boga tak, e sobie doskonale odpowiada28.


Synchronizacja odbywa si na zasadzie harmonii przedustawnej. Barokowy dom rozbrzmiewa
muzyk: wysze pitro obejmuje harmonijne monady pionowe, akordy wewntrzne () pitro dolne
cignie si wzdu nieskoczonoci poziomych, tkwicych w sobie linii melodycznych. Harmonia
ziszcza si w melodii29. Harmonijno wydobywa na wierzch w filozofii Leibniza jeszcze wiele
innych aspektw. Odsya nas np. do pojcia liczby harmonicznej, ktra skada si z sumy
odwrotnoci n elementw (1/n). A to przywodzi na myl jak zauwaa Deleuze monad, ktra
jest obrazem a wic odwrotnoci wiata i Boga (1/). Copleston pisze, e Leibniz by w istocie
optany ide harmonii (przyroda jako horologium Dei)30
W dotychczas nakrelonym obrazie monadologii wci istnieje spora luka. Z pojcia
jednoci substancji wyprowadzilimy konieczno istnienia monad, pogronych w cigej
kontemplacji swoich wewntrznych stanw, ktre s skorelowane w myl harmonii przedustawnej
ze zmianami zachodzcymi w wiecie materialnym. W jaki jednak sposb istnieje materialny wiat
jeli substancje mog by tylko duchowe? I po co w ogle postulowa jego istnienie? Zajmijmy si
najpierw pierwszym pytaniem. Copleston zastanawia si w jaki sposb z definicji niematerialne
monady mogyby przez nieskoczon iteracj i przesunicia wytworzy jaki rodzaj rozcigoci.
Konstatuje, e wyjanienia Leibniza w tej kwestii s nader niejasne31. Przekonujce rozwizanie
znajduje jednak Russell: ekstensja w istocie polega na repetycji, jednak zakada jednoczenie
istnienie rzeczy, ktra podlega ekstensji, sama nie bdc ekstensj, podobnie jak odnoszenie si do
toru ruchu wymaga zapostulowania tosamoci pewnego okrelonego ruchu, ktrego tor ledzimy.
Tym zachowujcym tosamo substratem jest substancja. A wic szklanka mleka jest w istocie
ekstensj bieli. Jednak przy odpowiednim przyblieniu dojrzymy, e to co ulega naprawd
rozcigniciu to nie sama biel, lecz jedynie oporno, ktra jest esencj materia prima substancji32.
Przejdmy teraz do pytania o cel rozcigania si wiata materialnego. Deleuze wysuwa w tej
kwestii niezwykle interesujc hipotez o strukturze argumentacji transcendentalnej: materia jest
warunkiem postrzeenia. wiat materialny konieczny jest dlatego, e dusza jest ciemna (ma mtne
spostrzeenia), a jednoczenie dlatego, e ma spostrzeenia jasne. Za pierwszy aspekt odpowiada
materia prima, ktra konstytuuje inercj tak fizyczn jak i epistemologiczn, a ta dwuznaczno
semantyczna sprawia, e mtne spostrzeenie pociga za sob materialn rozcigo. W jaki
sposb jednak ciao odpowiada za spostrzeenia jasne? Wemy zdanie Cezar przekroczy Rubikon.
Ot do jego sensownoci konieczne jest istnienie pewnego ciaa znajdujcego si w okrelonej
odlegoci od rzeki, pniej zwilonego przez jej wody, etc. Dochodzi do tego pewna ekscentryczna
koncepcja odpowiednioci reprezentacji umysowej i reprezentowanego obiektu. Bl nie
przypomina ruchw szpilki, lecz moe przypomina bardzo dobrze ruchy, ktre szpilka ta wywouje
w naszym ciele. Stosunek odwzorowania jest tu niczym rzutowanie: bl czy barw s tutaj
rzutowane na drgajc paszczyzn materii33. Podobn intuicj wyledzi mona u Kartezjusza,
kiedy wyprowadza on w Medytacjach dowd na istnienie Boga bazujcy na korelacji midzy
przestrzeni zajmowan przez pewne pojcie w umyle a rozmiarem desygnatu tego pojcia w
rzeczywistoci34. W kocu - jako, e odwzorowanie jest wzorcem, Bg tworzy z koniecznoci
materi, wedle tego co odwzorowuje. Dziaanie postrzeeniowe ukada fady w duszy, fady ktrymi
monada wycielona jest od wewntrz, odwzorowuj one jednak materi, ktra musi odtd
organizowa si w postaci fad zewntrznych35.
wiat oprcz tego, e aktualizuje si w monadach, urzeczywistnia si w ciaach. Moemy
wyobrazi sobie rzeczy nieistniejce, takie jak chimery i rowe jednoroce, wic nie kada
aktualizacja (postrzeenie monady) bdzie z koniecznoci urzeczywistniona. Adam grzeszy,
28
29
30
31
32
33
34
35

St. Enc. Phil., Leibniz


Deleuze G., Fada. Leibniz a barok, op. cit., s. 314
Copleston F., Leibniz, op. cit., s. 227
Copleston F., Leibniz, op. cit., s. 253-273
Russell B., A critical exposistion of the philosophy of Leibniz, op. cit., s. 102
Deleuze G., Fada. Leibniz a barok, op. cit., s. 218-220
Por. Kartezjusz, Medytacje o pierwszej filozofii, 2001
Deleuze G., Fada. Leibniz a barok, op. cit., s. 226

poniewa w jego duszy zamieszkuje mrok, lecz grzeszy jednoczenie dlatego, e jego ciao
pochania jabko. Te wydarzenia nie maj oczywicie ze sob adnego zwizku kauzalnego, s
jednak skorelowane na zasadzie harmonii przedustawnej. wiat cia, ktrym rzdz prawa
mechanicznej przyczynowoci zaprojektowany przez Boga-inyniera jest drug stron wiata dusz,
okrelanego przez celowo, w ktrym wadz sprawuje Bg-monarcha civitas dei.
W jaki sposb monady kontaktuj si ze sob? Trzeba stwierdzi e rwnie i ta interakcja
jest iluzj, a wszystko odbywa si na zasadzie harmonii przedustawnej. Monady naley ujmowa w
tacu. Taniec ten wszake to taniec barokowy, w ktrym tancerze s automatami () spotkania
midzy nimi staj si popisem, rozwiniciem samorzutnej mocy kadej z osobna 36W jakim sensie?
Bg tak skonstruowa wszechwiat, aby kada jego cz bya doskonale odwzorowana, wic jeli
jaka monada niewyranie odzwierciedla dany wycinek wiata, mona by pewnym, e inna robi to
wystarczajco jasno. Motywacja Boga jest atwa do odgadnicia kada monada jest bowiem jego
punktem obserwacyjnym, z ktrego kontempluje on swoje stworzenie. Kada monada jest innym
widokiem na stworzone miasto. Bg wnika w monady, przechodzi po nich jedna po drugiej
poniewa jego wieczno jest w istocie nieustannie ponawian teraniejszoci, nie za
wybieganiem w przyszo i cofaniem si. Leibniz wyraa t fascynujc ide w ten sposb: Bg
oglda wiat ze wszystkich stron na kad moliw mod, nie ma bowiem takiego odniesienia ktre
by uszo jego wszechwiedzy, wynikiem kadego widoku wszechwiata, ()jest dana substancja
wyraajca wszechwiat zgodnie z tym widokiem, jeeli Bg uzna za suszne urzeczywistni swoj
myl i wytworzy dan substancj37.
Moemy jednak wyobrazi sobie sytuacj, w ktrej zakres postrzee jednej monady jest w
caoci podzbiorem zakresem postrzee innej. Wtedy oczywicie na mocy zasad identycznoci
przedmiotw nieodrnialnych i predykatu-w-podmiocie stwierdzamy, e pojcie jednej monady
wynika z pojcia drugiej. W tym sensie zaznacza Leibniz moemy powiedzie, e monada
pojciowo szersza dziaa, druga za doznaje. Dziaajca jest oczywicie doskonalsza. Wyania si w
tym momencie nieskoczona hierarchia monad, zawierajcych si analitycznie jedna w drugiej.
Towarzysz temu z koniecznoci ich rozcige korelaty, tworzone przez opr materia prima. Leibniz
nie wahaby si przyzna, e w przypadku Aleksandra mamy do czynienia najpierw z monad
nadrzdn (dusz), nastpnie monad ukadu pokarmowego, w niej monad wtroby pniej
pojedynczego hepatocyta jego mitochondrium biaek w nim zawartych aminokwasw
wreszcie elektronw i protonw. Kada z nich obdarzona byaby zrnicowanym stopniem
wiadomoci. Ta nieskoczona hierarchia monad jest te zaskakujc metod teodycei. Nie ma
bowiem nic lecego odogiem, bezpodnego, ani martwego. I dalej: Kad czstk materii mona
sobie wyobrazi jako ogrd peen rolin i jako sadzawk pen ryb. Ale kada gazka roliny,
kady czonek zwierzcia, kada kropla jego wilgoci jest znowu takim ogrodem, tak sadzawk38.
Barokowa bujno bytu jest efektem dobroci Boga.

V. Czy mona dzi wierzy w monadologi?


Wolter, chcc wykaza karkoomno i ekscentryczno monadologii pyta czy rzeczywicie
jestemy skonni uzna, e w kadym strumieniu moczu istnieje nieskoczona liczba czujcych i
mylcych duchw. W ramach podsumowania postaram si wykaza, e monadologia kryje w sobie
zdumiewajco duo aktualnych aspektw i jest zupenie spjnym systemem metafizycznym.
1. Jest to wbrew pozorom ontologia bardzo ekonomiczna, dedukujca ca swoj struktur z
kilku podstawowych aksjomatw. Opiera si na klasycznym i zdroworozsdkowym pojciu
substancji oraz semiotyce podmiotowo-orzecznikowej, wyprowadzajc z nich radykalnie
wszystkie konsekwencje.
2. Mimo metafizycznego uwarunkowania zachowuje wolno woli dziki cakowitej
36 Deleuze G., Fada. Leibniz a barok, op. cit., s. 160
37 Leibniz G. W., Rozprawa metafizyczna, op. cit., 14
38 Leibniz G. W., Monadologia, op. cit., 67

autonomii monady i jej odciciu od zewntrznego wiata, co w wietle intuicji


powszechnego fizycznego determinizmu (eksperyment Libeta, demon Laplace'a) jest dzi
szczeglnie cenne.
3. Czy sposb wprowadzenia materialnoci do tej metafizyki jest trafny? Opiera si on na
zasadzie konstytucji transcendentalnych warunkw postrzegania i semantycznej
dwuznacznoci utrzymujcej zwizek opornoci materialnej i epistemologicznej w materia
prima. Mona polemizowa na temat intuicyjnoci tego rozwizania. Na pewno jest ono
jednak byskotliwe.
4. Panprotopsychizm i nieostre odgraniczenie percepcji i apercepcji jest dzi wanym gosem
w dyskusji nad fundamentalnoci wiadomoci (vide Chalmers)
5. Czy teologiczne umocowanie monadologii wydaje si dzi anachroniczne? W istocie Bg
Leibniza jest jedynie barokowym automatem egzekwujcym zasad doskonaoci. Pojcie
doskonaoci jako maksymalnie moliwej liczby bytu wydaje si nie ciekawe, mao
zbadane, implikacje,
6. Od czasw Hume'a wiadomo, e prawdziwa przyczynowo jest w istocie niepoznawalna.
Dzisiejsze teorie kauzalne maj skromniejsze aspiracje. Harmonia przedustawna wydaje si
by rwnie dobrym rozwizaniem, ktre wyjania zarwno interakcje psycho-fizyczne
(monady i jej ciaa) jak i inter-psychiczne (dwch monad)
7. To czy naprawd natura nie robi skokw jest dzi przedmiotem kontrowersji. Wydaje si, e
panuje jednak opinia i na najbardziej fundamentalnym poziomie wszechwiat ma struktur
dyskretn.
8. Zasada identycznoci przedmiotw nieodrnialnych zostaa chyba w wikszoci zarzucona
po krytyce Blacka. Nie wydaje si jednak, by Leibnizowi chodzio faktycznie o t wersj
zasady, ktra przywoana jest w artykule o dwch identycznych kulach w pustym
wszechwiecie.
9. Motto, e yjemy w najlepszym z moliwych wiatw jest dzi zaskakujco aktualne. Fizycy
wyjaniajc dlaczego adunek elektronu lub inna staa fizyczna maj akurat tak warto,
odwouj si dzi do zasady antropicznej. Gdyby bowiem warto ta bya inna to nie
powstaby wszechwiat, w ktrym rozwin by si moga inteligencja, zadajca pytanie o
pochodzenie wartoci staych.
10. Monadologia niesie pocieszenie. Raz stworzona substancja duchowa nie ginie nigdy. Nie
ginie rwnie jej ciao, cho cigle wymienia swoje elementy jak statek Tezeusza. mier w
monadologii nie istnieje.
Bibliografia
1. Copleston F., Leibniz w: Historia filozofii, t. IV, t. Marzcki J., Warszawa 2009
2. Deleuze G., Fada. Leibniz a barok, t. Janik M., Krlak S., Warszawa 2014
3. Leibniz G. W., Monadologia w: Wyznanie wiary filozofa ; Rozprawa metafizyczna ;
Monadologia ; Zasady natury i aski oraz inne pisma filozoficzne, t. Cichowicz S.,
Warszawa 1969
4. Leibniz G. W., Rozprawa metafizyczna w: Wyznanie wiary filozofa ; Rozprawa metafizyczna
; Monadologia ; Zasady natury i aski oraz inne pisma filozoficzne, t. Cichowicz S.,
Warszawa 1969
5. Leibniz w: Stanford Encyclopedia of Philosophy (http://plato.stanford.edu/entries/leibniz)
6. Russell B., A critical exposistion of the philosophy of Leibniz, Cambridge 1900

You might also like