You are on page 1of 319

Wprowadzenie

IHS
1. Chciaabym, aby jak mi dano rozkaz i szerok swobod opisania sposobu
modlitwy i ask, jakich mi Pan uyczy, tak byo mi dozwolone jasno i jak
najdokadniej opowiedzie wielkie grzechy moje i ycie niecnotliwe. Byoby to
wielk dla mnie pociech, ale zgodzi si na to nie chciano, owszem, bardzo
mi pod tym wzgldem skrpowano i dlatego, ktokolwiek bdzie czyta ten
opis ycia mego, prosz go na mio Boga, by mia to na pamici, e ono tak
byo grzeszne, i midzy witymi nawrconymi do Boga, adnego nie
znalazam, ktrego przykad mgby mi doda otuchy. Bo widz, e aden z
nich, od chwili jak Pan go zawezwa, nigdy Go ju potem nie obraa. Ja za
nie tylko e si wracaam ku zemu, ale jeszcze jakby rozmylnie staraam si
opr stawia askom, jakich mi udziela Jego Boski Majestat, poniewa
widziaam, e one obowizuj mi do suenia Mu doskonalej, a przy tym
rozumiaam, e nie zdoam w najmniejszej czstce uici si Jemu z tego, co
Mu jestem winna.
2. Niech bdzie bogosawiony na wieki za to, e tak dugo mi czeka! Bagam
Go te z caego serca swego, aby mi da ask, ibym z wszelk jasnoci i
prawd dopenia tego opowiadania, ktre mi przykazali spowiednicy moi i
sam Pan, wiem, e go od dawna da, tylko e ja nie miaam. Niech ono
bdzie na cze i chwa Jego, ci za ktrzy mn kieruj, aby odtd, lepiej mi
poznawszy, wspierali nieudolno moj, bym umiaa speni cho w czci to,
co winnam Panu. Niechaj Go chwali wszystko stworzenie na wieki, amen.

ROZDZIA 1
Opowiada, jak Pan zacz pobudza ju w dziecistwie jej dusz do ycia
cnotliwego, i jak ku temu pomoc byli jej cnotliwi rodzice.
l. To samo ju, e z aski Pana miaam rodzicw cnotliwych i bogobojnych,
mogo mi, gdyby nie wielka niegodziwo moja, uczyni dobr. Ojciec mj
kocha si w czytaniu dobrych ksiek, za czym i trzyma w domu ksigi pisane
w jzyku kastylskim, aby je dzieci jego czytay (1). Pobone te czytania, jak
rwnie i troskliwo, z jak matka przyuczaa nas do modlitwy i do czci
Najwitszej Panny i niektrych witych, poczy mi pobudza do mioci

Boej, gdy miaam zdaje mi si sze czy siedem lat wieku. Utwierdza
mi przykad rodzicw, w ktrych nigdy nie widziaam dla niczego szacunku i
upodobania, jeno dla cnoty. Mieli jej wiele.
Ojciec mj by mem wielkiego miosierdzia dla ubogich i litoci dla chorych,
a i dla sug take. Tak dalece, e nigdy nie mg si zdoby na trzymanie u
siebie niewolnikw, dla wielkiego jakie mia nad nimi politowania (2), a gdy
pewnego razu przebywaa u niego niewolnica jednego z jego braci, obchodzi
si z ni jak z nami, wasnymi dziemi swymi. Mwi, e widok tej istoty
pozbawionej wolnoci sprawuje mu al nieznony. By rwnie bardzo
prawdomwny; nikt nigdy nie sysza go przysigajcego albo mwicego le o
drugich. Jednym sowem, by to czowiek w najwyszy sposb uczciwy i
prawy.
2. Matka moja take miaa wielkie cnoty. Cae ycie zeszo jej w cikich
niemocach. Skromnoci bya niezrwnanej; cho niepospolit odznaczaa si
urod, nigdy nie byo zna w jej zachowaniu si, by do niej jak bd wag
przywizywaa. Miaa zaledwie trzydzieci i trzy lata, gdy umara, a tak si
ubieraa, jak gdyby bya osob podeszego wieku. Dziwnie bya sodka w
obejciu, a rozumu bystrego. Wiele utrapie zniosa w swym yciu, umara
mierci wicie chrzecijask (3).
3. Byo nas trzy siostry i dziewiciu braci (4). Wszyscy oni, z askawoci Boga,
wstpowali w cnotliwe lady rodzicw. Oprcz mnie jednej, cho byam
ulubion crk ojca mego. I pierwej ni poczam obraa Boga, by zdaje mi
si niejaki powd do tej szczeglnej dla mnie mioci. Bo al mi si robi, gdy
wspomn na dobre skonnoci, jakimi mi Pan by obdarzy, a jak zy czyniam
z nich uytek.
4. Rodzestwo moje w niczym nie byo mi przeszkod do suenia Bogu. Z
jednym z braci, najwicej zblionym do mnie wiekiem, czytywalimy razem
ywoty witych. Jego kochaam najbardziej (cho do innych wielkie miaam
przywizanie i oni do mnie). Czytajc o mkach, jakie wycierpieli dla Boga,
mylaam, jak tanim kosztem kupili sobie szczcie dostania si do nieba i
cieszenia si Bogiem; za czym wielkim zapalaam si pragnieniem poniesienia
mierci podobnej, nie ebym dla Boga tak wielk mio czua, ale i
pragnam tak krtk drog naby sobie te wielkie dobra, ktre wici
posiadaj w niebie. Wsplnie wic z tym bratem moim naradzalimy si, jakim
sposobem moglibymy ten cel osign. Umawialimy si, e pjdziemy
ebrzc po drodze dla mioci Boej, do kraju Maurw, aby tam ucili nam
gow; i zdaje mi si, e odwag do tego, cho w tak modym wieku, Pan nam

dawa dostateczn, gdybymy tylko tam dosta si mogli. Ale gwn w oczach
naszych przeszkod byo to, e mielimy rodzicw (5).
Mocno nas przeraao w czytaniach naszych to sowo, e mka, tak samo jak i
chwaa, trwa wiecznie. Zdarzao si nieraz, e dugo o tym z sob
rozmawialimy i z upodobaniem powtarzalimy po wiele razy: Na wieki, na
wieki, na wieki! Takim przez dugie chwile powtarzaniem tego jednego sowa.
raczy Pan wrazi w dziecinny mj umys poznanie drogi prawdy.
5. Widzc tedy, e niepodobna puszcza si w kraje dalekie, kdy by nam ycie
odebrano dla Boga, postanowilimy zosta pustelnikami; w ogrodzie, ktry by
przy domu naszym, prbowalimy, jak umielimy, budowa pustelnie, kadc
kamyki jeden na drugim, ktre jednak zaraz nam si rozsypyway i tak adn
miar nie moglimy trafi na sposb uskutecznienia naszego zamiaru. Dzi
jeszcze pobonego doznaj wzruszenia na wspomnienie, jak Bg tak wczenie
mi dawa to, co z wasnej winy swojej straciam.
6. Dawaam jamun ile mogam, cho mao mogam. Szukaam samotnoci
na odmawianie swoich naboestw, ktrych miaam wiele, w szczeglnoci
Raca, ktremu matka moja bya bardzo oddana i nas uczya pobonie go
odmawia. Bawic si z innymi dziewczynkami bardzo lubiam budowa
klasztorki, jak gdybymy byy zakonnicami. I zdaje mi si, e pragnam zosta
zakonnic, cho nie tak gorco tego pragnam jak tamtych rzeczy, o ktrych
wyej mwiam.
7. Gdy matka moja umara, miaam, o ile pamitam, dwanacie lat lub mao co
mniej (6). Rozumiejc wielko straty, poszam w utrapieniu swoim przed
obraz (7) Matki Boskiej i rzewnie paczc bagaam J, aby mi bya matk.
Proba ta, cho z dziecinn prostot uczyniona, nie bya, zdaje mi si, daremn;
bo ile razy w jakiej bd potrzebie poleciam siebie tej Pannie Wszechwadnej,
zawsze w sposb widoczny doznaam Jej pomocy. A w kocu nawrcia mi
do siebie. Smuci mi teraz i boli myl i wspomnienie o tym, co byo powodem,
i nie wytrwaam w tych dobrych pragnieniach, jakie miaam z pocztku.
8. O Panie mj! kiedy ju postanowie mi zbawi, nieche z aski Boskiego
Majestatu Twego tak si stanie, i tyle mi ku temu ask uyczaj, ile mi ich
przedtem uyczae! Czy nie byoby dobrze w oczach Twoich nie dla mojej
korzyci, ale dla chway Twojej gdyby czysty by pozosta, a nie zabrudzi
si tak przybytek, w ktrym ustawicznie mieszka miae? Wstyd mi i al,
Panie, wspomnie o tym, bo wiem, e caa w tym wina moja. Ze swej strony,
wyznaj, niczego nie zaniechae, abym od pierwszego dziecistwa mego caa
bya Twoja. Ani na rodzicw swoich, chobym chciaa, skary si nie mog,

bo nie widziaam w nich nic, jeno wszelk dobro i troskliwe o dobro moje
staranie.
Gdy zatem, wychodzc z wieku dziecinnego zaczam si poznawa na
wdzikach przyrodzonych, ktrych mi Pan by uyczy, a byy one, jak
powiadaj, wielkie, miasto nalenej za nie wdzicznoci i dzikczynienia,
poczam ich uywa wycznie na obraz Jego, jak to zaraz opowiem.

ROZDZIA 2
Opisuje, jak pocza traci wszystkie te cnoty, i jakie znaczenie w
dziecistwie ma przestawanie z cnotliwymi osobami.
l. Bardzo mi, jak sdz, pocza szkodzi jedna rzecz, o ktrej teraz mwi
bd. Nieraz mi na myl przychodzi, jak to le, gdy rodzice nie staraj si o to,
by dzieci ich zawsze miay przed oczyma same tylko przykady i podniety do
cnt wszelkich. Bo cho matka moja tak bya pobona, jak powiedziaam
wyej, to jednak, przychodzc do lat rozumu niewiele przejmowaam si, albo
nic prawie tym, co byo w niej dobrego, a ze zego wielk szkod odniosam.
Lubia bardzo czyta historie rycerskie (1), dla niej bya to rozrywka
nieszkodliwa, ja jej na ze uywaam; ona dla tego czytania nie zaniedbywaa
obowizkw swoich, le tylko, e nam takie rzeczy czyta pozwalaa.
Zapewne, jak sama dla siebie szukaa w tym czytaniu sposobu oderwania myli
od wielkich cierpie, jakie jej dolegay, tak i dzieci chciaa nim zaj, aby nie
bawiy (s.115) si innymi rzeczami, ktre by je zepsu mogy. Ojciec mj
bardzo by temu przeciwny, za czym musielimy ukrywa si przed nim, aby
nas nie zobaczy. Powoli czytanie to stawao si dla mnie naogiem; maa ta
usterka matki, z ktrej przykad braam, studzia dobre pragnienia moje i bya
mi powodem do przewinie coraz wikszych. Nie widziaam w tym nic zego,
e marnowaam wiele godzin we dnie i w nocy na takim czczym zajciu i to
jeszcze po kryjomu przed ojcem. Do tego stopnia pochaniaa mi dza tej
przyjemnoci, e gdy skoczywszy jedn ksik, nie miaam pod rk nowej,
uspokoi si nie mogam.
2. Poczam si stroi, chciaam si podoba wykwintnoci. Bardzo dbaam o
utrzymanie rk i trefienie wosw. Uywaam pachnide i wszelkiego rodzaju
prnoci, na jakie si zdoby mogam, a byo ich wiele, bo w tych rzeczach
byam bardzo ciekawa i przemylna. Przez wiele lat trwao we mnie to
wygrowane upodobanie w wykwintnoci przesadnej i innych takich rzeczach,
w ktrych wwczas nie widziaam najmniejszego grzechu; teraz widz, ile w

tym musiao by zego. Nie miaam w tym zego zamiaru ani chciaam, by kto
przeze mnie Boga obraa.
Bywao u nas kilku moich braci stryjecznych. Bo inni modzi ludzie nie mieli
wstpu do domu ojca mego, ktry w tym punkcie bardzo by ostrony. Oby i
wzgldem tych podobn by ostrono zachowa! Widz bowiem teraz, jaka to
rzecz niebezpieczna,w wieku, w ktrym cnoty zawizywa si maj i wyrabia,
przestaw z takimi, ktrzy nie poznali si jeszcze na marnoci wiata, ale raczej
do oddawania si jej pobudzaj. Bylimy prawie rwnego wieku, oni jednak
byli starsi ode mnie. Zawsze bylimy razem; wielkie mieli do mnie
przywizanie, a ja te dla zrobienia im przyjemnoci podtrzymywaam z nimi
rozmow o wszystkim, o czym oni mwi lubili, suchajc z zajciem, co mi
opowiadali o upodobaniach i dziecistwach swoich, niekoniecznie dobrych. W
tym wszystkim to byo dla mnie najgorsze, e dusza moja wwczas (s.116)
poznaa si z tym, co si stao przyczyna wszystkiego jej nieszczcia (2).
3. Gdyby mnie zapytano, radziabym rodzicom, aby piln zwrcili uwag na to,
jakiego rodzaju ludzie obcuj z ich dziemi, pki s w wieku modym; z tego
bowiem rda wielkie wynikn mog szkody. Natura czowieka wicej do
zego jest skonna ni do dobrego.
Dowiadczyam tego na sobie. Miaam siostr, znacznie starsz ode mnie (3),
niepospolicie cnotliw i rzadkiej dobroci serca; od niej jednak nic nie wziam,
a za to przyswoiam sobie wszystko ze, jakiego mi przykadem swoim uczya
jedna krewna nasza, ktra czsto u nas bywaa. Bya to osoba tak lekkich
obyczajw, e matka moja snad przeczuwajc jak cik szkod wyrzdzi
mi jej towarzystwo staraa si na wszelki sposb zapobiec jej w domu
naszym bywaniu. Ale ona tyle umiaa wynajdywa okazji do odwiedzania nas,
e trudno byo odmwi jej wstpu. Z ni tedy ulubione byo moje
towarzystwo i rozmowa, bo mi dostarczaa wszelkich zabaw i rozrywek,
ktrych pragnam i, owszem, do nich mi pocigaa i opowiadaa mi o swoich
znajomociach i prnociach. W czasie tego swojego z ni przestawania
miaam naonczas lat czternacie czy moe nieco wicej gdy ona tak ze
mn, jak mwiam, przyja utrzymywaa i o swoich sprawach mi opowiadaa,
nie zdaje mi si, bym obrazia Boga grzechem miertelnym albo utracia boja
Bo, cho wicej si baam utraty dobrej sawy. Ta boja bya si i obron
moj, e czci nie postradaam i adna rzecz na wiecie, jak sdz, nie byaby
zdoaa zachwia mojego w tym wzgldzie postanowienia, ani adna przyja
wiecka skoni mi do zego. Obym bya miaa podobne mstwo ku
chronieniu si tego, co si sprzeciwia czci Boej, jakie mi dawao przyrodzone
usposobienie moje ku (s.117) wystrzeganiu si utraty tego, na czym zdawao mi

si, e zasadza si cze wedle wiata. Nie zwaaam na to, e jednak na inny
sposb i to wieloraki j traciam.
4. W marnym podaniu tej czci nie znaam miary, ale rodkw ku zachowaniu
jej nie uywaam adnych i tego tylko z wielk pilnoci si strzegam, bym nie
dosza do upadku ostatecznego.
Ojciec mj i siostry bardzo nieradzi byli tej przyjani mojej i nieraz mi j
wymawiali. Poniewa jednak wstpu do domu tamtej zabroni nie mogli,
daremne byy ich starania i czuwania nade mn, bo do wszystkiego zego
przebiego miaam wielk. Z przeraeniem nieraz myl o tym, jak szkod
moe wyrzdzi ze towarzystwo; ledwo bym temu daa wiar, gdyby mnie nie
byo nauczyo wasne dowiadczenie. Szczeglnie w modym wieku szkody s
wielkie. Pragnabym. by wszyscy rodzice, przykadem moim ostrzeeni, pilne
na to mieli baczenie. W rzeczy samej, towarzystwo owej krewnej tak we mnie
sprawio zmian na gorsze, e z przyrodzonych dobrych skonnoci i
szlachetnoci duszy nie pozostao mi prawie ani ladu, a za to ona i druga jej
towarzyszka, rwnie lekkiemu yciu oddana, jakoby wpoiy we mnie poche
usposobienie swoje.
5. Jasny to dla mnie dowd, jak niezmierny poytek przynosi dobre
towarzystwo. Pewna jestem tego, e gdybym w owym modym wieku miaa
towarzystwo ludzi cnotliwych, sama te niezachwianie utwierdziabym si w
cnocie, gdybym wwczas miaa bya kogo, kto by mi uczy ba si Boga,
dusza moja byaby std nabraa siy, aby nie upada. Lecz gdy tej bojani
witej cakiem we mnie niestao, pozostaa mi tylko boja naraenia swej
czci, ktra mnie w kadym postpku cigaa i drczya. Mimo to jednak, gdy
miaam nadziej, e nikt si o tym nie dowie, nieraz wayam si na rzeczy i
czci, i Bogu przeciwne.
6. Takie byy, jak mi si zdaje, powody pierwszych wykrocze moich. Wina
zapewne nie bya tych, z ktrymi przestawaam, jeno moja, bo potem do zego
do mi byo (s.118) wasnej zoci swojej; a przy tym miewaam suce, w
ktrych znajdowaam ochotn pomoc do wszelkich grzesznych zachce
swoich. Gdyby ktra z nich bya mnie ostrzega, moe byabym jej usuchaa;
ale wasny interes je zalepia, jak mnie niedobre skonnoci. Nigdy jednak nie
miaam pocigu do cikiego grzechu, bo wszelk nieuczciwoci z natury si
brzydziam. Lubiam tylko zabawy towarzyskie. Zawsze jednak bya to okazja
do grzechu i pozostajc w niej, mogam w kocu ulec niebezpieczestwu i
cign niesaw na ojca i rodzestwo. Bg mi z tego niebezpieczestwa
wybawi, a sposb w jaki to uczyni, jasno okazuje, i sam, wbrew woli mojej
chcia zapobiec temu, bym nie zgubia siebie ostatecznie. Sprawki moje jednak

nie mogy si tak utai, by nie rzuciy pewnego cienia na saw moj i ojca
mego nie zaniepokoiy. Std te nie upyno, zdaje mi si, trzech miesicy od
czasu, jak zaczam si oddawa tym prnociom, gdy mi umieszczono w
klasztorze miejscowym (4), w ktrym si wychowyway panienki jednego ze
mn stanu i wieku, tylko nie tak jak ja zepsute co do obyczajw. Stao si to tak
po cichu, e ja jedna tylko i jeden krewny mj wiedzielimy o tym, bo nie
chcc zwraca uwagi wiata na t zmian, aby si komu nie wydaa dziwn,
czekano odpowiedniej sposobnoci, ktr rycho nastrczyo zamcie mojej
siostry; po wyjciu jej z domu rodzicielskiego, moje w nim samej pozostawanie
nie byoby waciwe.
7. Ojciec mj tak niezmiernie mi kocha i ja tak umiaam skrywa si przed
nim, e o nic zego nie mg mnie podejrzewa, rozsta si wic ze mn jak
najczulej. Co do drugich, tak krtki by czas wybrykw moich, e cho co tam
moe posyszeli, aden przecie nie mg nic powiedzie na (s.119) pewno; bo
tak usilnie troszczc si o dobr saw, wszelkich przykadaam stara, aby
sprawy moje pozostay w ukryciu, nie pomnc na to, e ukry si nie mog
przed Tym, ktry wszystko widzi.
O Boe mj, ile to skutkw nieszczsnych wynika na wiecie z tego, e ludzie
nie troszcz si o t wszystkowidzc wszechobecno Twoj i sdz, e moe
utai si jaki bd uczynek speniony przeciw Tobie! Z pewnoci wiele
oszczdzilibymy sobie zgryzot, gdybymy chcieli zrozumie, e nie o to nam
chodzi powinno, bymy si ustrzegli oka ludzkiego, ale o to, bymy si
strzegli tego, co obraa Ciebie.
8. Przez pierwszy tydzie ciki mi by nie tyle pobyt w klasztorze, ile raczej
drczca mi obawa, e wiedz o moim pochym sprawowaniu si. Bo ju mi
si ono byo sprzykrzyo i obraziwszy Boga, nie mogam si obroni wielkiej
bojani Jego gniewu i staraam si jak najprdzej wyspowiada. Byam wic
zrazu niespokojna, ale po omiu dniach i w krtszym nawet czasie, zdaje mi
si, nierwnie szczliwsz si czuam w klasztorze, ni przedtem w domu
ojca. Wszyscy te byli ze mnie zadowoleni, bo miaam t ask od Boga, e
gdziekolwiek byam, umiaam podoba si wszystkim i wszdzie byam bardzo
lubiana. Jakkolwiek stanowcz wwczas miaam odraz do ycia zakonnego, z
przyjemnoci jednak patrzyam na tyle dobrych zakonnic, bo te, ktre byy w
naszym klasztorze, wielk si odznaczay obyczajnoci, pobonoci i
czystoci ycia. Z tym wszystkim jednak szatan nie przestawa mi kusi,
uywajc do tego dawnych znajomych moich ze wiata, ktrzy mnie
poselstwami i listami nagabywali. Lecz pokuszenia te, gdy im drog do mnie
zagrodzono, prdko ustay i dusza moja powoli zacza na nowo si wdraa do
dawnej, dziecinnych lat moich, pobonoci. Zrozumiaam wwczas, jak wielk

ask Bg czyni czowiekowi, gdy go otacza towarzystwem ludzi dobrych.


Boski Majestat Jego, rzec by mona, z niestrudzon troskliwoci obmyla
sposoby, jakby mnie nawrci do siebie. Bd bogosawiony Panie, e tak
dugo mi znosi, amen.
9. To jedno moe do pewnego stopnia mogoby by niejakim dla mnie
uniewinnieniem, gdybym nie bya tyle nagrzeszya, e towarzyskie owe
stosunki i zabawy moje byy z rodzaju tych, ktre drog zamcia mog
doprowadzi do uczciwego rozwizania. Spowiednicy te i inne osoby
pobone, ktrych si radziam, upewniali mi, e w tych postpkach moich, po
wikszej czci przynajmniej nie byo obrazy Boej.
10. Sypiaa z nami, wychowankami wieckimi, jedna zakonnica (5), za ktrej
spraw jak sdz, Pan w dobroci swojej pocz mnie owieca, jak to zaraz
opowiem.

ROZDZIA 3
Opowiada tu, jak wpyw dobrego otoczenia przyczyni si do wzbudzenia
w niej na nowo dobrych pragnie, i w jaki sposb Pan pocz dawa jej
niejakie owiecenie ku poznaniu bdu.
l. Powoli zaczynajc smakowa w dobrej i witej rozmowie tej zakonnicy,
chtnie suchaam jej tak piknie mwicej o Bogu, bo bya to osoba wysoce
witobliwa i dziwnie wiata i roztropna. Zdaje mi si zreszt, e nigdy, w
adnej porze ycia nie przykrzyo mi si sucha rozmowy o Bogu. Pocza mi
opowiada, jak przysza do postanowienia wstpienia do zakonu za samym
tylko przeczytaniem tego wyroku Ewangelii, i wielu jest wezwanych, ale
mao wybranych (Mt 20, 16). Mwia mi o nagrodzie, jak Pan zgotowa tym,
ktrzy wszystko opuszcz dla Niego. Codzienne z t witobliw osob
obcowanie niszczyo powoli we mnie grzeszne nawyknicia, nabyte przez ze
towarzystwo, w jakim przedtem yam, poczo kierowa znowu myl moj ku
rzeczom wiecznym (s.121) i umniejsza powoli odraz do ycia zakonnego,
ktr wwczas miaam bardzo siln. Ile razy widziaam ktr z tych pobonych
dusz paczc na modlitwie albo speniajc jaki uczynek cnotliwy,
zazdrociam jej tego szczcia, bo moje serce wwczas takie byo twarde, e
mogam przeczyta ca histori Mki Paskiej nie uroniwszy ani jednej zy,
cho bardzo si t nieczuoci swoj martwiam.

2. Pozostawaam w tym klasztorze ptora roku i wielk ten czas sprawi we


mnie odmian na lepsze. Poczam odmawia dugie modlitwy ustne, usilnie
polecajc siebie modlitwom wszystkich, aby Bg raczy mi wskaza, w jakim
stanie chce abym Mu suya. W gbi serca jednak nie chciao mi si by
zakonnic i pragnam, aby nie upodobao si Bogu do tego stanu mi powoa,
cho rwnie baam si zamcia.
Pod koniec jednak mojego tam pobytu wicej ju si skaniaam do powoania
zakonnego, ale nie w tym klasztorze, bo niektre wiczenia pobone, o ktrych
dowiedziaam si, e tam s przestrzegane, wydaway mi si przesadnie
surowe. Niektre te z modszych zakonnic utwierdzay mnie w tym zdaniu;
gdyby wszystkie byy jednej myli, atwiej byabym bd swj zrozumiaa.
Miaam nadto serdeczn przyjacik (1) ktra suya Bogu w innym
klasztorze; za czym gdybym miaa by zakonnic, nie chciaam zosta jeno
tam, gdzie ona przebywaa. Wicej miaam na myli marn pociech wasn i
skonno przyrodzonych uczu, ni istotne dobro swojej duszy. Dobre te myli
wstpienia do zakonu przychodziy mi chwilami i potem znowu znikay, a na
postanowienie zdoby si nie mogam.
3. Chocia sama w owym czasie troszczyam si o poytek swj duchowy, Pan
jednak w swej najaskawszej o dusz moj troskliwoci, skuteczniejszego uy
sposobu ku skonieniu mnie do tego stanu, ktry by dla mnie najlepszy. Zesa
na mnie cik chorob, z powodu ktrej zmuszona byam powrci do domu
swego ojca. Gdym przysza do zdrowia, zawieziono (s.122) mi na wie do
mojej siostry (2), z ktr pragnam si zobaczy; kochaa mi niezmiernie i
gdyby to od niej byo zaleao, nigdy bym ju nie bya z ni si rozstaa. M
jej take bardzo mi lubi, a przynajmniej wszelk yczliwo mi okazywa.
Jest to take wielka aska, ktr zawdziczam Panu, a ja Mu przecie za to tak
ndznie suyam, jak sama ndzna jestem.
4. Po drodze naszej mieszka brat mego ojca, m niepospolicie mdry i
cnotliwy. Po mierci ony, Pan tak skutecznie do siebie go pocign, i w
pnym ju wieku opuci wszystko, co mia i wstpi do klasztoru, gdzie
umar tak pikn mierci, e teraz pewno, jak susznie mniema mog, cieszy
si posiadaniem Boga. Na danie jego zatrzymaam si u niego kilka dni.
Ulubionym zajciem jego byo czytanie dobrych ksiek w narzeczu
kastylskim; rozmowa jego najczciej bya o Bogu i o marnoci wiata. Kaza
mi czyta przy sobie z tych ksiek; nie bardzo mi bawio to czytanie,
okazywaam jednak wielkie z niego zadowolenie, bo w chci dogodzenia
drugim, choby z przykroci dla siebie, nie znaam miary. I tak, co w drugich
byoby cnot, we mnie byo nagannym zapdem, bo czsto w swojej usunoci
daleko wykraczaam z granic roztropnoci.

O Boe wielki! Jakimi to skrytymi drogami najaskawszy Majestat Twj


sposobi mi powoli do tego stanu, w ktrym chciae, abym Ci suya i
wbrew woli mojej zmusza mi, abym si przezwyciya! Bd za to
bogosawiony na wieki, amen.
5. Tylko kilka dni zabawiam u stryja. Jednak dziki silnemu wraeniu, jakiego
tam w sercu doznaam od czytania i suchania sowa Boego, dziki rwnie
wpywowi, jaki wywierao na mnie bliskie z tak witobliwym czowiekiem
obcowanie, zaczam coraz janiej rozumie prawdy niegdy w dziecinnych
(s.123) latach poznane, jako wszystko jest niczym, jak marnym jest ten wiat i
jak prdko przemija; strach mi ogarnia na myl, e mier gdyby wwczas na
mnie przysza, zastaaby mi na drodze wiodcej do pieka. Chocia wola moja
jeszcze nie moga si zdoby na to, by si skonia do stanu zakonnego, ju
przecie uznawaam, e jest to stan najlepszy i najbezpieczniejszy, i tak powoli
dojrzewao we mnie postanowienie zmuszenia siebie do jego obrania (3).
6. W tej walce wewntrznej przebyam trzy miesice, pokonywajc opr swojej
woli t zwaszcza uwag, e utrapienia i cierpienia ycia zakonnego nie mog
by wiksze od mk czycowych, a ja z pewnoci zasuyam na pieko, e
zatem niewielka to z mojej strony ofiara y tu jakby w czycu, a dopiero
potem pj prosto do nieba, jak tego nade wszystko pragnam.
Z tego wnosz, e ten mj pocig do powoania zakonnego pochodzi raczej z
niewolniczej bojani ni z mioci. Poddawa mi szatan myli, e nie zdoam
wytrzyma surowoci ycia zakonnego bdc tak mikko wychowan, ale
broniam si od tej pokusy pamici na mki, jakie cierpia Chrystus.
Niewielka to rzecz, e ja nieco ucierpi dla Niego. e On sam w ponoszeniu
trudw dla mioci Jego podjtych mi wspomoe, o tym cho myle byam
powinna, nie pamitam czy wwczas mylaam. Przeszam w tym czasie
chwile cikich pokus.
7. Przy tym i gorczka mocno mi dolegaa, bo zawsze byam sabego zdrowia.
To jedno mi si dodawao, e po dawnemu kochaam si w dobrych ksikach.
Czytaam Listy witego Hieronima, ktre tak mi na duchu umocniy, e
zdobyam si na oznajmienie postanowienia swego ojcu. Dla mnie rwnao si
to niejako samemu przywdzianiu habitu, bo tak byam niezomna w
dotrzymaniu sowa, e raz wymwionego za nic bym, zdaje mi si, nie cofna.
Lecz ojciec tak mocno mi kocha, e w aden sposb nie mogam go skoni
do zgodzenia si na moje postanowienie; rwnie bezskuteczne (s.134)
pozostay przedstawienia drugich, ktrych prosiam, by si za mn do niego
wstawili. Tyle zaledwo zdoalimy wymc na nim, e po mierci jego wolno mi
bdzie uczyni co zechc. Lecz ja, nie dowierzajc samej sobie i bojc si

saboci swojej woli, bym si snad nie zachwiaa w postanowieniu, nie


uwaaam, by taka zwoka bya dla mnie z poytkiem. Przeto inn drog
postaraam si doj do celu, jak teraz opowiem.

ROZDZIA 4
Opowiada, jak jej Pan dopomg do odniesienia ostatecznego zwycistwa
nad sob do przywdziania habitu, i jak pocz zsya na ni wiele rnych
niemocy.
1. W czasie gdy si z tymi mylami i z tym zamiarem nosiam, skoniam
jednego z braci swoich (1) do zostania zakonnikiem, stawiajc mu przed oczy
marno tego wiata. Umwilimy si zatem, e pewnego dnia wczenie z rana
wyjdziemy z domu i pjdziemy do tego klasztoru (2), w ktrym przebywaa
owa przyjacika moja, ktr, jak powiedziaam wyej, kochaam serdecznie.
W tym ostatecznym postanowieniu swoim tak ju byam niezachwianie
utwierdzona, e rwnie chtnie byabym posza do kadego innego klasztoru,
jelibym uznaa, e lepiej w nim bd moga suy Bogu, albo jeliby ojciec
(s.125) chcia tego; bo jedynie ju miaam na celu zbawienie duszy swojej, a o
spokj i przyjemno wasn zgoa nie dbaam.
ywo mi stoi w pamici, co si we mnie dziao, gdym opuszczaa dom ojca;
takiego, prawd mwic, doznawaam wwczas rozdarcia wewntrznego, e
nie sdz, by w godzin mierci mogo by srosze. Zdawao mi si, e
wszystkie koci rozluniaj si we mnie i ze staww wychodz; bo iem nie
miaa mioci Boej, ktra by stumia przywizanie do ojca i do rodzestwa,
rozstanie z nimi tak cik we mnie wzbudzao walk wewntrzn, i gdyby
Pan nie by mi wspomg, wbrew najlepszym chciom nie staoby mi siy do
uczynienia tego kroku. Ale On doda mi mstwa do zwycienia samej siebie, i
dziki Jemu przywiodam zamiar swj do skutku.
2. W chwili przywdziania habitu Pan zaraz da mi uczu jak jest askawy dla
tych, ktrzy przezwyciaj samych siebie dla suenia Jemu; lecz gwatu tego
i walki wewntrznej nikt we mnie nie pozna; wszyscy widzieli tylko wol
radonie ochotn. Tak wielkie w teje chwili da mi uradowanie wewntrzne z
tego, e jestem zakonnic, i nigdy ono a dotd we mnie nie ustao. Oscho,
jak przedtem cierpiaa dusza moja, przemieni mi Bg w najsodsze uczucie
mioci swojej. Wszystkie obowizki i wiczenia zakonne rozkosz mi
sprawiay, i doprawdy, nieraz gdy zamiataam podogi klasztorne w tych
samych godzinach, ktre przedtem trawiam na wieckich zabawach i strojach,

na myl, e ju jestem wyzwolona od tych prnoci, czuam w sobie nowe


jakie wesele i sama sobie si dziwiam, nie mogc sobie zda sprawy, skd to
pochodzi. Gdy na to wspomn, nie ma rzeczy tak cikiej, ktrej bym bez
wahania nie podja.
Wiem bowiem o tym z wielokrotnego dowiadczenia, e gdy na samym
wstpie zdobd si na postanowienie uczynienia jakiej rzeczy dla mioci
Boga samego, Boski Majestat Jego jeszcze w tym yciu odpaca mi za to w
sposb, ktrego sodko ten tylko zna moe, kto jej sam kosztuje. Chocia
nieraz Bg dla wikszej zasugi naszej dopuszcza, e dusza, nim rk przyoy
do dziea, czuje niejaki strach, ale im (s.126) wikszy ten strach, tym wiksz i
tym sodsz, gdy go przezwyciy, dusza potem otrzymuje nagrod. O tym,
powtarzam, wiem z wasnego dowiadczenia, nabytego w niejednym bardzo
trudnym zdarzeniu, tote, gdybym miaa komu dawa rad, nigdy nie
radziabym, gdy mu po wiele razy przychodzi jakie dobre natchnienie,
zaniecha go przez boja i w czyn go nie zamieni. Co szczerze i z czystej
mioci podejmie dla Boga samego, to niech si nie lka, by nie miao si
poszczci, bo Bg mocen jest wszystko uczyni. Niech bdzie bogosawiony
na wieki, amen.
3. Do, o najwysze Dobro moje i odpocznienie serca mego! Do byo tych
ask, ktre mi dotd uczynie, e mi z wielkiego miosierdzia i wielmonoci
swojej przez tyle bdnych drg pocign do stanu tak bezpiecznego i do
domu, w ktrym mieszka wiele suebnic Twoich, abym za ich przykadem
moga postpy czyni i pomnaa si w subie Twojej. Ju wic nie wiem co
dalej powiem, gdy wspomn na sposb, w jaki si odbya profesja moja i jako
wielkim sercem i z radoci j uczyniam, i na zalubiny jakie z Tob
zawaram. O tym bez ez mwi nie mog, a powinny by to by zy krwawe i
serce powinno by mi si kraja, i adnego alu nie byoby nadto, i po tym
wszystkim jeszcze Ciebie obraaam.
Widz teraz, e susznie wzbraniaam si od tak wielkiej godnoci, kiedy tak jej
na ze uy miaam. Ale Ty, Panie, lat blisko dwadziecia chciae znosi ode
mnie takie naduywanie tej aski swojej, chciae tak dugo cierpie krzywd
swoj, abym ja w kocu lepsza si staa. Zdawaoby si, Boe mj, e skadajc
u stp otarza luby zakonne, to tylko Ci obiecywaam, e nie dotrzymam w
niczym tego, co Ci obiecywaam. Zapewne, e wwczas nie miaam takiego
zamiaru, ale gdy patrz na takie uczynki moje, sama ju nie wiem, jaki by
wwczas mj zamiar. Chyba na to tylko potrzebne byy te niewiernoci moje,
aby si janiej okazao, kto Ty jeste, Oblubiecze mj, a kto ja. Bo doprawdy,
gorzko alu za wielkie winy moje w sodko i rado mi si przemienia na
myl, i przez nie si objawia mnstwo miosierdzia Twego. (s.127)

4. Bo i na kim, Panie, moe ono w tak wspaniaym okazywa si blasku, jak


okazao si nade mn, ktram zymi uczynkami swoimi tak zamia te wielkie
aski, ktre poczynae mi czyni? Nieszczsna ja! Jakkolwiek bym si chciaa
tumaczy, Boe Stworzycielu mj, nie masz dla mnie adnej wymwki i wina
caa moja! Bo gdybym Ci si cho w czstce najmniejszej odwdziczaa za
mio, jak mi poczynae okazywa, nie byabym moga nikomu odda
mioci swojej, jeno Tobie samemu, a mio Twoja byaby wszystko
naprawia. Ale iem niewarta bya takiego szczcia dostpi, niech teraz
miosierdzie Twoje, Panie, pokryje ndz moj.
5. Pomimo wielkiego, jakie w duszy miaam, rozradowania, zmiana sposobu
ycia i poywienia szkodliwie wpyna na zdrowie moje. Niemoce moje coraz
bardziej si wzmagay: cierpiaam tak gwatowne ble serca, e widok ich
przeraa patrzcych; przyczyy si do tego rne inne choroby. Tak przeszed
mi cay pierwszy rok w bardzo zym stanie zdrowia, ale w cigu tego czasu
niewiele, zdaje mi si, Boga obraaam. Cierpienia moje byy tak wielkie, e
prawie cigle byam blisk omdlenia, a nieraz i cakiem odchodziam od
zmysw, co widzc mj ojciec, wszelkich szuka i uywa sposobw dla
uleczenia mego. Poniewa lekarze miejscowi nic mi nie pomagali, wic
postara si o przewiezienie mnie na inne miejsce, uywajce wielkiej sawy
jako miejsce lecznicze na wszelkie choroby, gdzie zatem sdzono, e i ja
wyzdrowiej. Towarzyszya mi owa przyjacika moja, o ktrej wyej
mwiam, naleca do tego klasztoru i liczca si do starszych. W klasztorze,
w ktrym zostaam zakonnic, nie lubowano klauzury.
6. Pozostawaam w owym miejscu blisko rok cay; przez trzy miesice w tym
czasie cierpiaam mki tak niewypowiedziane od gwatownego sposobu
leczenia, e nie wiem jak to zdoaam wytrzyma; ostatecznie te, chocia
odwanie je znosiam, organizm mj nie wytrzyma ich, jak w dalszym cigu
opowiem. Leczenie miao si rozpocz z nastaniem wiosny, a wyjazd mj z
klasztoru nastpi jeszcze w pocztku (s.128) zimy; cay ten czas spdziam w
domu siostry mojej (3), o ktrej mwiam wyej; wie jej bya niedaleko od
miejsca (4), na ktre si miaam uda; wolaam wic u niej doczeka kwietnia,
nie naraajc si na niepotrzebne jazdy tam i na powrt.
7. W przejedzie, stryj mj, ktry, jak mwiam, mieszka po drodze, darowa
mi ksik, pod tytuem Trzecie abecado (5), traktujc o sposobie modlitwy
wewntrznej czyli rozmylania. W tym pierwszym roku duo byam czytaa
dobrych ksiek (innych ju nigdy czyta nie chciaam, pomnc na to, jak z
nich szkod odniosam). Nie wiedziaam jednak jeszcze, jak si zachowywa
na modlitwie i jakich uywa sposobw dla skupienia si w duchu. Bardzo
wic ucieszyam si z tej ksiki i postanowiam trzyma si ze wszystkich si

swoich drogi w niej wskazanej. A e Pan ju przedtem by mi uyczy daru ez i


czytanie duchowne byo dla mnie rozkosz, wic poczam w pewnych
godzinach oddawa si samotnoci, spowiada si szczegowo i postpowa
we wszystkim t drog, biorc sobie ow ksik za przewodnika i
nauczyciela. Nie miaam bowiem innego nauczyciela, spowiednika mwi,
ktry by mi rozumia, cho go szukaam przez cae dwadziecia lat od czasu,
ktry tu opisuj, co mi wielk szkod wyrzdzio, tak i po wiele razy cofaam
si wstecz i o mao, e cakiem nie zginam. Spowiednik dobry byby mi co
najmniej dopomg do uchronienia si okazji obrazy Boej, w jakich
zostawaam.
W tych pierwszych zawizkach duchowego ycia mego, Boski Mistrz tak
wielkich pocz mi ask udziela, e w kocu mojego w onej samotnoci
pobytu, ktry trwa okoo dziewiciu miesicy (cho nie tak zachowywaam si
woln od obrazy Boej jak mi to ksika moja przepisywaa, ale na to nie
(s.129) zwaaam; takie w najmniejszych rzeczach czuwanie nad sob
wydawao mi si prawie niepodobne), wystrzegaam si grzechu miertelnego.
A bodajbym cho to zawsze bya czynia! O grzechy powszednie mao si
troszczyam i to mi gubio... Pocz wic Pan tak mi na tej drodze hojnoci
darw swoich obsypywa, i mi uycza aski modlitwy odpocznienia, a
niekiedy nawet podnosi mi a do modlitwy zjednoczenia. Cho nie
rozumiaam jeszcze ani jednej, ani drugiej i wysokiej ceny ich nie znaam, a
zrozumienie ich wielkim, jak sdz, byoby dla mnie poytkiem. Prawda, e
chwile tego zjednoczenia byy tak krtkie, i nie wiem czy trway duej nad
jedno Zdrowa Maryjo, ale skutki pozostawiay po sobie wielkie. Cho nie
miaam wwczas jeszcze dwudziestu lat (6), zdawao mi si, e wszystek wiat
trzymam zdeptany pod nogami i litowaam si nad tymi, ktrzy mu su,
chociaby w rzeczach godziwych.
Staraam si, o ile to byo w mojej monoci, przedstawia sobie obecnego we
mnie Jezusa Chrystusa, Pana naszego i wszystko dobro nasze; ten by mj
sposb modlitwy. Rozwaajc jaki szczeg Jego ycia, wyobraaam sobie,
jakby si spenia we wntrzu duszy mojej Ale najwicej smakowaam w
czytaniu dobrych ksiek, co byo gwnym dla mnie posileniem duchowym.
Daru rozmylania rozumem Bg mi nie uyczy ani przedstawiania sobie
rzeczy duchowych za pomoc wyobrani, ktr mam tak cik, e nawet
Czowieczestwa Pana Jezusa, cho Go w myli i w sercu miaam obecnego,
wyobrazi sobie, jakkolwiek si staraam, nigdy nie potrafiam. Chocia przy
tej niezdolnoci do rozmylania rozumem, dusza, jeli wytrwa, prdzej
dochodzi do kontemplacji. Jest to jednak droga bardzo mozolna i trudna, bo
gdy woli brak przedmiotu, ktrym by si zaja i na ktrym by, jako obecnym,

mio spocza, dusza pozostaje jakby bez podpory i bezczynna, osamotnienie


i oscho bardzo jej dolegaj i myli obce cik walk z ni tocz.
8. Duszom tak usposobionym, wikszej potrzeba czystoci sumienia ni takim,
ktre umiej rozwaa rozumowo, te ostatnie bowiem, rozmylajc nad
marnoci wiata, nad tym co czowiek winien Bogu, jak wiele Bg za niego
ucierpia, jak on za to niedonie Bogu suy i jakie nagrody Bg oddaje tym,
ktrzy Go miuj, odnosz z tego wszystkiego nauk, ktr si broni mog od
obcych myli, od okazji i niebezpieczestw. Lecz komu nie dostaje takiej ze
strony rozumu pomocy, ten wicej jest naraony na one myli i
niebezpieczestwa, potrzeba mu wic pilnie oddawa si czytaniu, skoro sam z
siebie adnej przeciwko nim obrony zaczerpn nie zdoa. Jest to droga tak
trudna i mczca, e gdyby przewodnik duchowny nastawa na tak dusz, aby
zaniechaa czytania (ktre postpujcemu t drog bardzo jest pomocne do
skupienia ducha, owszem i niezbdnie potrzebne, chociaby zreszt czyta
niewiele i tyle tylko ile potrzeba na zastpienie modlitwy wewntrznej, do
ktrej nie jest zdolny), gdyby wic, mwi, takiej duszy kazano bez tej pomocy
dugo zostawa na modlitwie, twierdz, e niepodobna, by dugo
wytrzymywaa ten przymus i, jeliby duej pod nim zostawaa, zdrowie jej na
tym ucierpi. Jest to, powtarzam, trud i walka nad siy.
9. Byo to, jak teraz widz, szczeglne zrzdzenie askawoci Paskiej, e nie
znalazam nikogo, kto by mn kierowa, bo gdyby mi si by trafi taki
przewodnik, ktry by mi zabrania czytania, a zmusza mi do samej tylko
modlitwy mynej, adn miar, zdaje mi si, nie byabym wytrzymaa tych
udrcze wewntrznych i dojmujcych oschoci, ktre cierpiaam przez
osiemnacie lat skutkiem tej, jak mwiam, niemonoci rozmylania
rozumem. Przez cay ten czas nigdy, z wyjtkiem dzikczynienia po Komunii,
nie miaam przystpi do modlitwy bez ksiki. Sama myl zaczcia modlitwy
nie majc ksiki przy sobie, tak mnie do gbi duszy przeraaa, jak gdybym
sama jedna miaa wyj na spotkanie caej gromady czyhajcych na mnie
nieprzyjaci. Majc pod rk t pomoc, ktra mi bya jakby towarzystwem i
puklerzem do odbijania pociskw nastajcych na mnie myli obcych, (s.131)
uspokajaam si. Oschoci wtedy byy rzadkim wyjtkiem, ale zawsze je
miewaam, ile razy brako mi ksiki, bo zaraz wtedy trwoya si dusza moja i
myli moje si gubiy; dopiero za pomoc ksiki powoli je znowu skupiaam i
dusz, jakby pont, do modlitwy pocigaam. Czsto do mi byo na to
samego ju otworzenia ksiki, w innych razach czytaam krcej lub duej,
wedle miary aski, jakiej mi Pan uycza.
Zdawao mi si w tych pierwszych pocztkach, o ktrych tu mwi, e
bylebym miaa ksik i trzymaa si samotnoci, adne niebezpieczestwo nie

zdoa pozbawi mi tak wielkiego dobra. I zapewne tak by byo przy asce
Boej, gdybym bya miaa przewodnika czy kogo bd, ktry by mi uczy
chroni si zawczasu okazji, albo rycho mi z nich wyprowadza, gdybym w
nie wpada. I gdyby czart wwczas otwarcie mi napastowa i kusi, adn
miar zdaje mi si, nie byabym si zgodzia na grzech miertelny. Ale
podejcia jego byy tak chytre, a ja tak niedobra, e wszystkie moje
postanowienia na nic si nie przyday, cho prawda, e dni, w ktrych suyam
Bogu, bardzo wiele mi pomogy, dajc mi si do znoszenia straszliwych, jakie
cierpiaam, niemocy z tak wielk cierpliwoci, jakiej mi Boski Majestat Jego
uycza.
10. Czstokro, na wspomnienie owych czasw zdumiewaam si nad tak
wielk dobroci Boga i dusza we mnie radowaa si na widok niezmiernej
hojnoci i miosierdzia Jego. Niech bdzie bogosawiony za wszystko, bo
widziaam jasno, e nigdy adnego dobrego mego pragnienia nie pozostawi,
jeszcze w tym yciu bez nagrody! Jakkolwiek ndzne i niedoskonae byy
uczynki moje. Pan bezprzestannie naprawia je i doskonalszymi czyni, i
wartoci im dodawa, a ze uczynki i grzechy moje natychmiast pokrywa. W
samyche nawet oczach tych, ktrzy na nie patrz, boska askawo Jego
dopuszcza, e znikaj, jakby ich nie widzieli i w pamici ich si zacieraj.
Zasaniajc winy moje jakoby je pozaca i pokrywa blaskiem cnoty, ktr On
sam sprawuje we mnie i niejako zmusza mi wbrew mojemu sprzeciwianiu si,
abym j posiadaa. (s.132)
11. Wracajc teraz do tego, co mi kazano, nasamprzd owiadczam, e gdybym
miaa po szczegle opowiada, w jaki sposb Pan w tych pierwszych czasach
kierowa mn i rzdzi, wikszego, ni ja go mam, potrzeba by na to rozumu,
aby naleycie uwydatni nieocenione aski, jakie Mu w tym czasie
zawdziczam, i moj niewdziczno i zo, i wszystko to mogo mi wyj z
pamici. Niech bdzie bogosawiony na wieki za t cierpliwo, z jak tak
dugo mi znosi. Amen.

ROZDZIA 5
Opisuje w dalszym cigu wielkie niemoce, jakie miaa do zniesienia, i
cierpliwo, z jak Pan jej da przetrwa, i jak Pan umie ze obraca w
dobre, jak si to okazao w pewnym zdarzeniu, w miejscu, gdzie dla
leczenia si przebywaa.

1. Opowiadajc wyej, jak przebyam rok nowicjatu, zapomniaam nadmieni o


wielkich udrczeniach, jakie miewaam z powodu rzeczy w istocie mao
wanych. Czsto mi strofowano za winy, do ktrych si nie poczuwaam;
przyjmowaam te upomnienia z wielk przykroci i z bardzo niedoskonaym
usposobieniem, cho przy grujcym nad wszystkim rozradowaniu, jakim mnie
napeniaa ta myl, e jestem zakonnic, wszystko to odwanie znosiam.
Widzc mnie chronic si na samotno i nieraz paczc nad grzechami
swoimi, towarzyszki moje sdziy, e jestem niezadowolona i gono si z tym
domysem swoim odzyway.
Ja do wszelkich wicze zakonnych ochotn miaam wol, ale trudno mi byo
znie najmniejsz oznak pogardy czy lekcewaenia. Rada byam, gdy mi
okazywano szacunek; wszystko, co czyniam, staraam si czyni z wdzikiem
i wytwornoci. Wszystko to zdawao mi si by cnot, nie moe jednak by
dla mnie wymwk, bo bardzo dobrze o tym wiedziaam, e we wszystkim
szukam wasnego zadowolenia swego, wic niewiadomo moja nie zwalnia
mnie od winy. (s.133) Usprawiedliwia nieco tylko to, e klasztor nasz nie
odznacza si wielk doskonaoci. A ja, niecnotliwa, co widziaam zdronego,
tego si chwytaam, a co byo dobrego, pomijaam.
2. Bya tam wwczas jedna zakonnica, zoona cik bardzo i bolesn
niemoc. Skutkiem obstrukcji poczyniy si jej byy otwory w odku, ktrymi
wychodzio cokolwiek przyjmowaa. W krtkim te czasie z tej choroby
umara. Wszystkie wzdrygay si przeraone na widok tego okropnego
cierpienia. We mnie tylko cierpliwo chorej wielk zazdro wzbudzia.
Prosiam Boga, aby jeli raczy uyczy mi podobnej cierpliwoci, zesa na
mnie wszelkie, jakie Mu si spodoba choroby. Nie byo, zdaje mi si tak
wielkiej, ktrej bym si lkaa; bo takie byo we mnie podanie dbr
niebieskich, i bez wahania gotowa byam na wszelkie cierpienia dla ich
osignicia. Sama si dziwi takiej wwczas gotowoci mojej, bo nie miaam
jeszcze zdaje mi si tej wielkiej mioci Boga, jakiej, jeli si nie myl,
nabyam od czasu jak zaczam oddawa si modlitwie wewntrznej. Byo to
tylko pewne owiecenie wewntrzne, w ktrym poznawaam niewart zachodu
marno wszystkiego tego, co przemija, a nieskoczon cen tych dbr, ktre
przez zrzeczenie si rzeczy ziemskich naby mona, bo s to dobra wieczne.
Pan w askawoci swojej wysucha proby mojej i nim jeszcze drugi rok
upyn, popadam w stan taki, i cho cierpienie moje innego byo rodzaju ni
choroba owej zakonnicy, sdz przecie, e nie byo ono mniej bolesne i
dojmujce; cierpienie to trwao trzy lata, jak zaraz opowiem.

3. Gdy przyszed czas leczenia, ktrego oczekiwaam mieszkajc, jak


mwiam, na wsi u siostry mojej, ojciec mj wraz z siostr i ona zakonnic,
przyjacik moj, ktra z wielkiej swej dla mnie mioci towarzyszya mi od
wyjazdu z klasztoru z troskliwym o wygod moj w drodze staraniem,
przewieli mi na miejsce kuracji.
Tu szatan pocz trwoy i nka dusz moj, ale Bg to w wielkie dobro
obrci. W miejscu, gdzie przebywaam dla leczenia si, mieszka pewien
duchowny, m bardzo dobrego rodu i bystrego rozumu; mia i nauk, cho
niewielk. Zaczam si spowiada u niego.
Zawsze miaam pocig do ludzi z nauk, cho niema duszy mojej szkod
wyrzdzili spowiednicy niedouczeni, poniewa, prawdziwie uczonych, jakich
pragnam, nie miaam. Przekonaam si o tym z wasnego dowiadczenia, e
spowiednikowi, jeli jeno jest kapanem cnotliwym i witobliwych obyczajw,
lepiej jest nie mie adnej nauki ni mie niedostateczn; bo wwczas ani on
nie bdzie dowierza sobie bez poradzenia si takich, ktrzy maj rzeteln
nauk, ani te ja na nim z ufnoci zupen polega nie bd. Spowiednik
naprawd uczony nigdy mnie w bd nie wprowadzi. I tamci bez wtpienia nie
mieli zgoa zamiaru oszukiwa mi, tylko e nie umieli lepiej. Ja za sdziam,
e posiadaj nauk potrzebn i e jedynym obowizkiem moim jest wierzy im,
tym bardziej, e rady i decyzje ich byy lune i szerok mi pozostawiay
swobod. Gdyby mi byli cieniali, pewno przy niecnotliwym usposobieniu
swoim byabym sobie poszukaa innych. Co byo grzechem powszednim, w
tym upewniali mi, e adnego nie ma grzechu. Co byo bardzo cikim
grzechem, to mi podawali za powszedni. Tak wielk std szkod odniosam, e
powinnam, zdaje mi si, wspomnie tu o tym dla przestrogi drugich, aby ich
podobne nieszczcie nie spotkao, bo co do mnie, jasno to widz, e przed
Bogiem adn mi to nie moe by wymwk. Samo to, e rzeczy, na ktre mi
pozwalano, z natury swojej byy niedobre, ju powinno byo od nich mi
powstrzyma. Snad za grzechy moje Bg to dopuci, e oni bdzili i mnie w
bd wprowadzali. Ja za w bd wprowadzaam wiele innych, powtarzajc im
to, co od tamtych syszaam.
Trwaam w tym zalepieniu, zdaje mi si, przeszo siedemnacie lat, a dopiero
jeden Ojciec Dominikanin, wielki teolog (1) po czci wywid mi z bdu. W
kocu ojcowie z Towarzystwa Jezusowego owiecili mi do reszty i mocno
(s.135) przerazili mi, ukazujc mi przewrotno owych faszywych zasad, jak
to w swoim miejscu opowiem (2).
4. Gdy tedy zaczam si spowiada u tego duchownego, o ktrym
wspomniaam, on nadzwyczajnie mi polubi; wwczas bowiem, w

porwnaniu z tym, co byo pniej, mao co miaam do wyznania na spowiedzi,


nawet od czasu jak zostaam zakonnic. Mio jego dla mnie nie bya
grzeszna, ale przez zbytni czuo moga si sta niedobra. Z tego, co mu
mwiam, rozumia dobrze, e nigdy za nic na wiecie nie zgodziabym si
obrazi Boga w rzeczy wanej; on te z swojej strony podobne mi dawa co do
siebie zapewnienie. Zatem czste mielimy ze sob rozmowy. Pomimo
wszelkich niedoskonaoci swoich, majc dusz przeniknit sodkim uczuciem
obecnoci Boga, w niczym tak nie smakowaam jak w rozmowie o rzeczach
Boych; zapa mj, zwaszcza, e tak jeszcze byam moda, zdumiewa go i
zawstydza; a wreszcie pod wpywem wielkiej swej dla mnie przychylnoci
wyzna mi nieszczsny stan duszy swojej. Grzech jego by niemay; od blisko
siedmiu lat y w stanie zatracenia, utrzymujc wystpnie miosny stosunek z
kobiet, w tyme miejscu zamieszka, a przy tym sprawowa Msz wit.
Rzecz bya gona, z wielkim uszczerbkiem czci i sawy jego; nikt jednak nie
mia wymawia mu tego w oczy. Mnie go byo szczerze al, bo lubiam go
bardzo. W wielkiej lekkomylnoci i lepocie swojej (s.136) za cnot to sobie
poczytywaam, e oka si jemu wdziczn i wiern mu pozostan za jego dla
mnie przyja i yczliwo. Przeklta taka wierno, ktra posuwa si a do
sprzeniewierzenia si prawu Boemu! Jest to przewrotny obyczaj wiata, na
ktrego wspomnienie wszystko si we mnie przewraca. Bo wszystko,
cokolwiek ludzie nam uczyni dobrego, Bogu zawdziczamy. A my za cnot
sobie poczytujemy nie zrywa przyjani ludzkiej, chociaby bya z obraz
Boga! O lepoto wiata! Jakie by to byo szczcie dla mnie, Panie, i jakie
uczczenie Ciebie, gdybym bya si okazaa najniewdziczniejsz wzgldem
wszystkiego wiata, bylebym tylko w niczym nie zaniechaa nalenej Tobie
wdzicznoci! Lecz dla grzechw moich stao si przeciwnie.
5. Staraam si zasign bliszych wiadomoci od domownikw jego, przez
ktrych te dokadnie si dowiedziaam o szczegach upadku jego.
Przekonaam si, e biedny nie tyle by winien, ile si wydawa mogo;
nieszczsna owa kobieta wymoga na nim, aby dla mioci jej nosi na szyi
jaki bawanek miedziany, do ktrego bya przywizaa czary. I nie byo
czowieka, ktry by zdoa go skoni do porzucenia tej bezecnej pamitki.
Ja stanowczo nie wierz, by byo prawd to, co opowiadaj o podobnych
czarach, ale mwi to na co sama patrzaam, dla przestrogi drugich, aby si
strzegli kobiet, ktre si na takie drogi puszczaj. Niech bd pewni, e ktra
raz utraci wstyd przed Bogiem i t skromno, do ktrej sama ju pe
niewiecia wicej j obowizuje ni mczyzn, takiej w niczym ju zaufa nie
mona, bo dla osignicia celu swego i dla zaspokojenia tej dzy, ktr szatan
w niej roznieca, nie masz niegodziwoci, na ktr by si nie waya. Co do
mnie, cho tak byam niecnotliwa, tego rodzaju winy nigdy si nie dopuciam,

nigdy nie miaam zamiaru czyni co zego, nigdy nie staraam si, cho
mogam, zmusi czyjej woli, aby si do mnie skonia, bo Pan mi od takiego
grzechu uchowa. Gdyby mi by pozostawi samej sobie, byabym i w tym
zgrzeszya, (s.137) jak grzeszyam w innych rzeczach, bo na mnie w niczym
polega nie mona.
6. Gdy si dowiedziaam o tym wszystkim, poczam mu okazywa wiksz
jeszcze przychylno. Zamiar mj by dobry, ale uczynek zy; bo dla dobrego
celu, chociaby by najlepszy, nie godzio mi si uczyni najmniejszego za.
Mwiam mu najczciej o Bogu, co snad dobry wpyw na nim wywierao.
Cho gwnie, jak sdz, wielkie jego do mnie przywizanie tak sowom
moim dawao skuteczno, bo chcc mi zrobi przyjemno zdoby si w kocu
na oddanie mi bawanka swego, ktry natychmiast kazaam wrzuci do rzeki.
Jak tylko go si pozby, zaraz mu jakby si ze snu przebudzi stany
przed oczyma wszystkie nieprawoci, jakie w cigu tych lat by popeni i,
wspomnieniem ich przeraony i aujc wystpnego ycia swego, stopniowo
pocz coraz bardziej brzydzi si owym grzesznym stosunkiem. Bez wtpienia
Najwitsza Panna skutecznie go przyczyn swoj wspomoga, bo wielkie mia
naboestwo do Jej Poczcia i dzie jemu powicony z wielk uroczystoci
obchodzi. W kocu zupenie porzuci wsplniczk swoj i nieustannie dziki
czyni Bogu, e go raczy owieci.
Rwno w rok od dnia, ktrego po raz pierwszy go widziaam, umar. Ju si
by cakowicie nawrci do suenia Bogu, bo w wielkim przywizaniu jakie
mia do mnie, nigdy nie widziaam nic zego, chocia mogoby byo by
czystsze; zawsze jednak nasuwao mi ono okazje, w ktrych gdybym si nie
bya trzymaa w obecnoci Boej, ciko obrazi Go mogam. Miaam
wwczas, jak mwiam, niewzruszone postanowienie nie uczyni nic takiego,
w czym bym widziaa grzech miertelny. I to wanie, e on widzia takie we
mnie postanowienie, jeszcze bardziej go, zdaje mi si, w przywizaniu do mnie
utwierdzao. Bo kady mczyzna, sdz, zawsze bdzie wyej ceni kobiet, w
ktrej widzi skonno do cnoty, i podobnie kobieta przywizanie i wpyw jaki
pragnie mie u ma, t drog najprdzej pozyska jak o tym pniej jeszcze
mwi bd. Co do owego kapana, mam to za pewne, e jest na drodze
zbawienia. Umar bardzo pobonie, z zupenym oderwaniem si od onej okazji.
Snad wol Pask byo, aby przez takie porednictwo zosta zbawiony.
7. Pozostaam w owym miejscu trzy miesice, cierpic najsrosze boleci, bo
kuracja bya za gwatowna na siy moje. Po dwch miesicach, z powodu
lekw ycie ju prawie ze mnie uchodzio. Cierpienia sercowe, z ktrych
miano mi tam wyleczy, wzmogy si znacznie, sprawiajc mi bl coraz
bardziej dojmujcy! Czsto miaam takie uczucie, jakby mi kto ostrymi kami

za nie chwyta, tak i obawiano si o moj przytomno. Obok wielkiego


upadku si (bo skutkiem cigych nudnoci nic nie mogam je i tylko pyny
przyjmowaam), przy nieustajcej gorczce i zupenym wycieczeniu skutkiem
rodkw przeczyszczajcych, ktre mi przez cay miesic co dzie zadawano,
tak miaam wntrznoci spalone, e nerwy we mnie kurczy si poczy z
takim blem nieznonym, i we dnie i w nocy nie miaam odpoczynku i smutek
wielki mi nka.
8. Z takim to z owej kuracji poytkiem ojciec zabra mi na powrt do domu,
gdzie znowu lekarze stan mj badali, ale wszyscy o mnie zwtpili, oznajmujc,
e w dodatku do wszystkich tych cierpie jeszcze mam suchoty. Mao mi to
obchodzio, to jedno tylko czuam, e cierpi. Od stp do gowy ble mi
nkay ustawicznie. Cierpienia nerww, jak przyznawali sami lekarze,
sprawuj bl nieznony, a we mnie wszystkie si kurczyy; prawdziwie wic
srogie gdybym tylko z wasnej winy nie bya utracia zasugi jego
cierpiaam mczestwo.
W mce tej przeyam nie duej nad trzy miesice, cho i tak zdawao si
rzecz niepodobn, by kto mg wytrzyma tyle cierpie naraz. Sama dzisiaj
nad tym si zdumiewam i za szczegln ask od Pana to sobie poczytuj, e
tak mi da wwczas cierpliwo. Rzecz widoczna, e bya to aska Jego. Wiele
mi do niej byo pomocne to, e niedawno przedtem czytaam histori Hioba, w
ksidze Moraliw w. Grzegorza, (s.139) ktrym to czytaniem Pan sam chcia
mi zawczasu przygotowa, abym zdoaa to wszystko znie z takim
zgodzeniem si na wol Jego. Rwnie i modlitwa wewntrzna, ktrej
wwczas zaczynaam si oddawa, siy mi do cierpienia przymnaaa.
Wszystka rozmowa moja bya z Bogiem tylko. Ustawicznie miaam na myli i
powtarzaam sobie te sowa z Hioba: Dobro przyjlimy z rki Boga. Czemu
za przyj nie moemy? (3) To wida, ducha mi dodawao.
9. Nadeszo wito Matki Boskiej Sierpniowej. Od kwietnia ju a do tego
czasu trway katusze moje, cho ostatnie trzy miesice silniej cierpiaam ni z
pocztku. Objawiam gorce pragnienie wyspowiadania si, bo zawsze byam
ochotn do czstej spowiedzi. Sdzono, e danie moje pochodzi z bojani
mierci, za czym ojciec mj, chcc mi oszczdzi trwogi nie pozwoli. O
niebaczna mioci ciaa i krwi, gdy nawet taki prawy katolik i czowiek tak
wiaty, jakim by mj ojciec bo wiatym by bardzo i nie przez
niewiadomo zbdzi w tym razie oprze si jej nie umia! A jake wielk
szkod mg mi przez to wyrzdzi. Teje nocy wpadam w paroksyzm,
skutkiem ktrego cztery dni bez maa leaam cakiem bez czucia. W tym
stanie dali mi Sakrament Ostatniego Namaszczenia: sdzono, e lada chwila
skonam; bezprzestannie mwiono mi do ucha Wierz w Boga, jak gdybym

moga co sysze albo rozumie. Chwilami tak mi ju mieli za umar, e


potem, gdy przyszam do siebie, oczy miaam pene wosku (4).
10. Ojciec mj gorzko aowa, e nie pozwoli mi si wyspowiada; jakie
gorce zanosi za mn woania i modlitwy (s.140) do Boga! Niech bdzie
bogosawiony Pan, i raczy go wysucha! Gdy bowiem od ptora dnia
otwarty by grb dla mnie w klasztorze moim, gdzie czekano ciaa mego, a w
klasztorze mskim za miastem zakonnicy ju byli odprawili za mnie aobne
naboestwo, upodobao si Panu, bym przysza do siebie. Natychmiast
prosiam o spowied. Przyjam Komuni paczc rzewnymi zami. Lecz zy te,
zdaje mi si, nie pyny z samego tylko uczucia alu i skruchy, iem obrazia
Boga, ale i z ufnoci w dobro Jego, i mocen jest zbawi mnie, chociaby
bd, w ktry mi wprowadzili tamci, mwic mi, e nie s grzechem
miertelnym pewne rzeczy, ktre potem niewtpliwie poznaam e nim s, nie
by dla mnie dostateczn wymwk. Pomimo e cierpiaam boleci nie do
wytrzymania, skutkiem czego i przytomno miaam niezupen, spowied
jednak, zdaje mi si, odbyam dokadn z wszystkiego, w czym mi si zdawao,
e obraziam Boga; bo oprcz innych ask i t mi da Pan w boskiej dobroci
swojej, e odtd zaczam przystpowa do Stou Paskiego, i nigdy nie
opuciam na spowiedzi niczego, w czym uznawaam, grzech choby tylko
powszedni, ebym tego nie wyznaa. Z tym wszystkim jednak mam to
niewtpliwe przekonanie, e le byoby ze zbawieniem moim, gdybym
wwczas bya umara, z jednej strony dla bdnego kierunku nieowieconych
spowiednikw, a z drugiej dla niewiernoci moich i dla wielu innych przyczyn.
11. Prawd mwi, i tak jest, e gdy wspomn na t chwil ycia swego i jak
Pan wwczas prawie mi wskrzesi z martwych, caa jestem przeraona i
jakoby dreszcz trwogi mi przenika. Snad naleao tobie, duszo moja, w
bacznej mie pamici to niebezpieczestwo, z ktrego Pan ci wybawi, aby
kiedy mio nie zdoaa ci powstrzyma od obraania Go na nowo,
przynajmniej powstrzymaa ci boja, bo i potem tysic razy mg ci zabra
z tego wiata, w stanie jeszcze groniejszym. Pewno nie przesadzam, gdy
mwi: tysic razy, cho mi za to strofowa bdzie ten, ktry mi kaza
powciga si w opowiadaniu grzechw moich; i tak wychodz tu one bardzo
upikszone. (s.141)
Prosz go dla mioci Boga, by nic nie wykrela z tego, co pisz o winach
swoich, bo tym janiej przez nie objawia si wielmono Boga, z jak znosi
tak dusz jak moja. Niech bdzie bogosawiony na wieki! Bagam Boski
Majestat Jego, niech mi raczej w proch zetrze, nibym kiedy przestaa coraz
wicej Go miowa.

Przypisy do rozdziau 1
(1) Inwentarz posiadoci don Alonsa Sanchez de Cepeda, ojca w. Teresy, spisany w roku 1507
po mierci jego pierwszej ony Cataliny de Peso wiadczy, e mia on nastpujce ksiki: Zarys
ycia Chrystusa; De officiis Cicerona; Traktat o Mszy w.; O siedmiu grzechach; Zdobycie ziemi
zamorskiej (Ameryki); Koronacja Juana de Mena; Ksiga Ewangelii. Za czasw w. Teresy byo
znacznie wicej ksiek w domu jej ojca, jak wiadcz pierwsze rozdziay jej ycia.
(2) Zamoniejsze hiszpaskie rodziny miay w owych czasach niewolnikw Maurw pozostaych
lub zabranych w niewol po uwolnieniu Hiszpanii z ich jarzma.
(3) Doa Beatriz de Ahumada urodzia si w roku 1495. Wysza za m za don Alonsa w 14 roku
swego ycia. W 20 roku wydaa na wiat Teres. Zmara w roku 1528 w wiosce Gotarrendura
lecej o trzy mile na pnoc od Awili.
(4) Dwa razy wszed w zwizki maeskie don Alonso Sanchez de Cepeda, ojciec w. Teresy.
Pierwszy raz z do Catalin del Peso y Henao, z ktrej mia troje dzieci: Jana, Mari i Piotra, o
ktrych nie ma pewniejszych danych. Po mierci pierwszej ony poj Alonso drug, do Beatriz
w 1509. Bg pobogosawi ten zwizek dziwiciorgiem dzieci, ktrych imiona s nastpujce:
Ferdynard, Rodryg, Teresa, Wawrzyniec, Antoni, Piotr, Hieronim, Augustyn i Juana. Rodzice w.
Teresy byli szlacheckiego pochodzenia i w miar zamoni. Ich synowie, podobnie jak wielu ze
znakomitych wczesnych rodzin, udali si do Ameryki, gdzie niektrzy z nich zginli bohatersk
mierci.
(5) Nie ulega wtpliwoci, e tym szczeglnie umiowanym towarzyszem w zabawach,
naboestwach, czytaniach i rozprawkach dziecinnych, o ktrym tu wspomina w. Teresa by jej
brat Rodryg. Gdy wita miaa lat siedem, obydwoje wyszli z domu i drog wiodc w stron
Salamanki zdali do kraju Maurw, by tam ponie mier mczesk. Niedaleko za mostem na
rzece Adaja, w miejscu gdzie dzi wznosi si kapliczka Czterech supw, spotka zbiegw ich
stryj, Francisco de Cepeda i strapionych odprowadzi do domu. O. Yepes pisze w yciu w. Teresy,
e gdy matka wyrzucaa dzieciom ich oddalenie si z domu, may Rodryg ca win przypisa
Teresie, mwic, e ona go do tego skonia. We wrzeniu 1535 wyruszy Rodryg do Ameryki, gdzie
w nastpnym roku pad w walce z Indianami nad brzegami rzeki La Plata. Urodzi si w roku 1511,
a gorc mio, jak kocha Teres, okaza choby tym, e jej zapisa swoj cz majtku.
(6) wita wspominajc, e miaa okoo lat dwunastu w chwili mierci swej matki, pomylia si
troch, bo w ogle jeli chodzi o daty, Teresa nie jest cisa. Doa Beatrycza zrobia testament 24
listopada 1528 i prawdopodobnie niedugo potem umara. Teresa wic, urodzona w marcu 1515,
wesza ju w 14 rok ycia.
(7) Tradycja mwi, e obrazem, przed ktrym w. Teresa prosia Matk Najw., by bya jej Matk,
jest cudowna figura Matki Miosierdzia, czczona w katerze w Awili. Do pierwszej potowy XIX wieku

znajdowaa si ona w kapliczce w. azarza. Tam te, wedug podania maa Teresa i Rodryg przed
wyruszeniem do kraju Maurw wstpili pomodli si o pomoc i bogosawiestwo. Na pamitk
tego odbywa si co roku 15 padziernika procesja z katedry do kocioa Karmelitw Bosych
(Sylweriusz).

Przypisy do rozdziau 2
(1) Byy to opowieci o fantastycznych i nieprawdopodobnych przygodach rycerzy, ktre w owym
czasie bardzo lubiano czyta, nawet w koach pobonych osb.
(2) Wszyscy biografowie i spowiednicy w. Teresy jednozgodnie wiadcz, e te jej winy, z ktrych
si tu spowiada nie byy grzechem cikim, ktrego nie popenia przez cae ycie. Byo to raczej
niebezpieczestwo, ktre j z czasem mogo przyprowadzi do upadku, gdyby w nim trwaa.
(3) Bya to Maria de Cepeda, crka Alonsa z jego pierwszego maestwa z Catalin del Peso y
Henao.
(4) Byt to klasztor augustianek, pod wezwaniem Matki Boskiej askawej, zaoony w r. 1508 czy
1509 na szcztkach dawnego meczetu. Za czasw w. Teresy byo w nim do czterdziestu
zakonnic. w. Tomasz z Villanova byl jaki czas ojcem duchownym tego zgromadzenia i w
przylegym kociele miewa kazania. W klasztorze tym, dotd istniejcym, stoi jeszcze przy kracie
zakonnej konfesjona, przy ktrym w. Teresa, bdc tu na pensji, spowiadaa si. W kociele wisi
obraz przedstawiajcy wit, pobierajc lekcje od swojej nauczycielki Marii Briceo
(Sylweriusz).
(5) Zakonnic ow bya doa Maria de Rriceo y Contreras ze znakomitego awilaskiego rodu.
Cechowaa j wielka bystro umysu, wysoka wito i wielkie zalety naturalne. Urodzia si
1498, zmara 1584 roku.

Przypisy do rozdziau 3
(1) Bya to Juana Juarez, od r. 1533, wedug Bollandystw, karmelitanka w klasztorze Wcielenia w
Awili.
(2) Marii de Cepeda, ktra wysza za don Martina de Guzman y Barrientos. Mieszkali oni w wiosce
Castellanos de la Canada. W drodze do siostry zatrzymaa si Teresa w wiosce Hortigosa,
oddalonej o cztery mile od Awili. Mieszka tam jej stryj, don Pedro Sanchez de Cepeda, m

wielkiej cnoty i pokuty, rozmiowany w czytaniu ksig ascetycznych. Umar on jako czonek zakonu
hieronimitw. O wraeniu, jakie wywar na sw mod bratank, wiadczy sama Teresa.
(3) wita miaa wtedy osiemnacie lat.

Przypisy do rozdziau 4
(1) Mwi tu Teresa o swym modszym bracie Antonim. Wstpi on w tym samym dniu co i Teresa do
klasztoru hieronimitw, musia go jednak wkrtce opuci dla braku zdrowia. Wyruszy potem do
Ameryki i tam w 1546 roku, zmar wskutek odniesionych ran.
(2) Klasztor Wcielenia wzniesiony w 1479 roku by pierwszym klasztorem tercjarek karmelitaskich.
Pniej osiedli si w nim regularny zakon karmelitanek i wtedy nadano mu nazw, ktr po dzi
dzie nosi. Jest to obszerny i okazay gmach z piknym przylegajcym do ogrodem. Do tego
klasztoru wstpia Teresa i przebya w nim prawie poow ycia zakonnego. Wiele byo
niezgodnoci co do daty przyjcia habitu przez Teres. Dzi ju, po zestawieniu dokumentw przez
Sylweriusza (krytyczne wydanie Dzie w. Teresy, Burgos 1926) nie ulega wtpliwoci, e dat t
by dzie 2 listopada 1536 r. Miaa wwczas wita 21 lat ycia. Profesj zoya w roku nstpnym,
3 listopada 1537 r
(3) Doa Maria de Cepeda.
(4) Miejsce to nosi nazw Becedas i jest oddalone mniej wicej o pitnacie mil na wschd od
Awili. Mieszkaa tam znachorka, cieszca si saw cudownej mocy leczenia wszelkich chorb. W
jej to rce oddano biedn Teres, ktra przez to leczenie stracia resztki zdrowia i przysza do
ostatecznego wycieczenia.
(5) Autorem tego dziea by Francisco de Osun z zakonu Braci Mniejszych. Dzieko to wywaro
znaczny wpyw na ducha w. Teresy, jak to sama powiadcza. Egzemplarz, ktrego uywaa
wita, przechowuje si dotd w klasztorze w. Jzefa w Awili.
(6) wita popenia tu znw pomyk, miaa wwczas 22 lub 23 lata.

Przypisy do rozdziau 5
(1) By to uczony i witobliwy o. Vicente Barrn; poznamy go bliej w dalszym cigu, bo wit
nieraz o nim mwi bdzie.
(2) By zrozumie wit, naley wzi pod uwag wczesne stosunki. Studia teologicznie nie byy
wwczas tak zorganizowane jak dzisiaj, gdy kady dcy do kapastwa musi si przygotowywa

do niego przez szereg lat nauki. Podwczas spotykao si kapanw, nie posiadajcych nawet
podstawowych zasad teologii. Jeli wita mwi, e lepiej jest spowiednikowi nie posiada adnej
wiedzy ni niedostateczn, nie ma na myli wiedzy teologicznej (ktrej choby may stopie
zawsze jest poyteczny) ale mwi raczej o znajomoci ycia wewntrznego, teologii mistycznej,
ktra niedostatecznie opanowana, rzeczywicie wicej przynosi szkody ni poytku, zwaszcza,
jeli chodzi o kierownictwo duszami posunitymi wyej w yciu duchowym. Tym jednak duszom,
ktre powoujc si na te sowa w. Teresy ustawicznie szukaj coraz to mdrzejszych
spowiednikw, sdzc, e oni sami je udoskonal, naley zwrci uwag, e spowiednik gboko
uczony jest potrzebny najbardziej wtedy, gdy dusza przeywa rne stany mistyczne i jest ju na
wyszym stopniu ycia wewntrznego. Poza tym za winna dusza pilniej si przyoy do
zwalczania swych bdw, do wyrabiania cnt, wiernoci i posuszestwa spowiednikowi. Sam
spowiednik, choby najmdrszy, nic nie zrobi, a czsto pod pokrywk szukania mdrzejszego
spowiednika ukrywa si niedbalstwo i pycha.
(3) Hi 2, 10.
(4) Odnonie do tego najciszego momentu choroby witej pisze Ribera: Grb by ju
przygotowany w klasztorze Wcielenia i zakonnice oczekiway zwok, by je pochowa. I zapewne
pochowano by pogron w letargu Teres, gdyby jej ojciec nie sprzeciwi si stanowczo, nie
mogc si pogodzi z myl, e crka jego nie yje. Odnonie za do wosku w oczach, o ktrym
wspomina Teresa, tene historyk opowiada, e brat w. Teresy, Wawrzyniec, czuwajcy przy niej
zasn, a wosk ze wiecy, ktr trzyma, zala twarz chorej. Niektrzy natomiast twierdz co
jednak jest mao prawdopodobne e wedug zwyczaju panujcego wwczas w Hiszpanii, zalano
Teresie oczy woskiem na znak, e ju umara i nigdy oczu nie otworzy.

ROZDZIA 6
Opowiada, jak wielk askawo Pan jej okaza, e zgodzia si na tak
wielkie cierpienia, jak obraa sobie chwalebnego witego Jzefa za
porednika i ordownika, i jak wielk korzy z tego naboestwa
odniosa.
1. Po tych czterech dniach paroksyzmu takie mi pozostay nieznone boleci, e
Panu samemu wiadomo, ile od nich wycierpiaam. Jzyk sama sobie
pokaleczyam na strzpy. Gardo od dugiego nieprzyjmowania adnego
pokarmu i od wielkiego zniemoenia, ktre mi dawio, tak miaam zasche, e
kropli wody przekn nie mogam. Caa byam jakby rozbita, z
niewypowiedzianym zawrotem w gowie. Katusze onych dni do takiego mnie
stanu byy przywiody, e cae ciao miaam skurczone i leaam zwinita w
kbek, nie mogc ruszy ani ramieniem, ani rk, ani nog, ani gow, caa
bezwadna, cudz tylko si poruszana, jakby umara; w jednym tylko palcu
prawej rki, o ile pamitam, miaam jeszcze wadz. Otaczajcy nie wiedzieli
jak przystpi do mnie, bo tak byam zbolaa na caym ciele, e najmniejszego

dotknicia znie nie mogam; w przecieradle tylko, trzymajc je za cztery


koce, podnosili mi.
Trwao to a do Wielkanocy. To jedno mi pokrzepiao, e gdy nikt mnie nie
rusza, ble czstokro ustaway. Kada, najmniejsza ulga ju mi si wydawaa
wyzdrowieniem, bo baam si, aby mi w kocu nie zabrako cierpliwoci.
Wielka te bya rado moja, gdy na chwil uczuam si woln od tak (s.142)
dojmujcych i nieustajcych boleci; cho cigle jeszcze niewypowiedziane
cierpiaam udrki za kadym powrotem ostrych dreszczw, bardzo silnej
podwjnej febry czwartaczki, ktra mi bya pozostaa.
2. Pragnam wtedy tak gorco powrotu do klasztoru, e na proby moje tam
mi zaniesiono. Czekano tam umarej, powitano jednak jeszcze dusz w sobie
majc, ale z ciaem gorzej ni umarym; a przykro byo na nie patrze. Tak
niesychanie byo wycieczone, e wyrazi trudno pozostay z niego same
tylko koci. W takim stanie, jak ju mwiam, zostawaam przeszo osiem
miesicy, ale sparaliowanie ze stopniowym polepszaniem trwao blisko trzy
lata. Gdym ju moga peza na czworakach, z radoci dzikowaam Bogu.
Wszystkie te cierpienia zniosam z wielkim poddaniem si woli Boej, a nawet,
z wyjtkiem pierwszych i z weselem, bo wszystkie pniejsze wydaway mi si
jakby niczym w porwnaniu z tymi boleciami i mkami, ktre cierpiaam z
pocztku. Byam w zupenej zgodzie z wol Bo, chociaby mi w takim
stanie pozostawi na zawsze.
Jedynym, zdaje mi si, powodem, dla ktrego pragnam wyzdrowie, bya
ch oddawania si na samotnoci modlitwie wewntrznej w sposb, jaki mi
by ukazany, bo w infirmerii nie miaam do tego monoci. Spowiadaam si
bardzo czsto, mwiam prawie ustawicznie o Bogu; siostry wszystkie byy
tym zbudowane i zdumieway si nad cierpliwoci, jakiej Pan mi uycza, bo
rzeczywicie, gdyby nie to, e pochodziy z aski Jego Majestatu, zdawaoby
si rzecz niepodobn, z takim weselem znosi tak wielkie cierpienia.
3. Wielkim bya dla mnie dobrodziejstwem aska, ktrej mi Bg uyczy, dajc
mi ducha modlitwy wewntrznej. Przez ni uczuam, na czym zasadza si
mio Jego, gdy w krtkim czasie ujrzaam rodzce si we mnie te cnoty
nowe, ktre zaraz wymieni, cho jeszcze sabe, skoro nie zdoay utrzyma
mnie na drodze sprawiedliwoci. Nie mwiam le o nikim, choby w rzeczy
najmniejszej, ale raczej miaam we zwyczaju tumaczy kadego, kogo przy
mnie obmawiano, (s.143) majc zawsze na pamici t zasad, e nie powinnam
ani z przyjemnoci sucha, ani sama mwi tego o drugich, czego nie
chciaabym, by o mnie mwiono. Trzymaam si jak najmocniej tego prawida
ile razy zdarzya si do tego okazja, cho nie z tak doskonaoci, bym

niekiedy, w nagym jakim zdarzeniu nie uchybia w czymkolwiek. Ale zwyky


mj sposb postpowania by taki. Towarzyszki moje i osoby, z ktrymi
przestawaam tak zdoaam nakoni, i rwnie ten obyczaj przejy. Std
poczto mwi o mnie, e gdzie ja jestem, tam kady ma plecy bezpieczne i
tak sam od obmowy obron mia blini u wszystkich, z ktrymi yam w
przyjani albo miaam pokrewiestwo, albo ktrzy nauk moich suchali; w
innych jednake rzeczach wiem dobrze, e zdam Bogu liczb ze zego
przykadu, jaki im dawaam.
Oby mi Boski Majestat Jego raczy odpuci, bo w wielu razach byam drugim
przyczyn do zego, jakkolwiek intencja moja nie bya nigdy tak niegodziw,
jakim si potem okaza uczynek.
4. Pozostao mi dawne moje zamiowanie do samotnoci. Lubiam zastanawia
si nad rzeczami Boymi i rozmawia o Bogu, i ile razy znalazam sposobno
do takiej rozmowy, wiksze z niej miaam zadowolenie i pociech, ni z
wszystkiej wytwornoci czyli, prawdziwiej mwic, jaowoci rozmw
wiatowych. Do Komunii i do spowiedzi bardzo czsto przystpowaam i
gorco do nich przystpowa pragnam. Z rozkosz czytaam dobre ksiki;
najgbsz miaam skruch, ile razy zdarzyo mi si w czym obrazi Boga;
nieraz, pamitam, baam si przystpi do rozmylania, wiedzc, e na nim
uczuj niewypowiedziany bl za to, em Go obrazia. Bl ten w pniejszym
czasie jeszcze bardziej si wzmaga i do takiego stopnia dochodzi, e nie wiem
do czego bym przyrwna moga to cierpienie. Nigdy jednak ani w
najmniejszej czstce bl ten nie pochodzi z bojani, lecz skutkiem rozwaania
tych ask, jakich mi Pan uycza na modlitwie, widzc jak wiele Mu winna
byam, a jak le Mu si wywdziczam. Znie tego nie mogam i gorzko sobie
wymawiaam te rzewne zy, (s.144) jakie nad przewinieniami swoimi
wylewaam, kiedy jednak ma w sobie widziaam popraw i ani
postanowienia, ani adna usilno moja, ani pokuty, jakie w takich zdarzeniach
sobie zadawaam, nie zdoay mnie powstrzyma od nowych upadkw. zy te
wydaway mi si obudne i wina znowu po nich popeniona tym wiksz mi si
przedstawiaa, e widziaam dobrze, jak wielk ask Pan mi czyni, dajc mi
dar ez i tak wielk skruch. Staraam si wyspowiada jak najprdzej i
czyniam ze swej strony, zdaje mi si, co mogam, aby ask u Boga odzyska.
Wszystkiego zego ta bya przyczyna, e nie wyrywaam go z korzeniem, e nie
porzucaam okazji, a take i to, e od spowiednikw ma pomoc miaam.
Gdyby mi bowiem ostrzegli o niebezpieczestwie w jakim zostawaam, i o
obowizku zaniechania owych stosunkw ze wiatem, bez wtpienia jak sdz,
byabym si poprawia, bo adn miar nie byabym tego zniosa, bym miaa
choby jeden dzie wiadomie y w jasno poznanym grzechu miertelnym.

Wszystkie te oznaki rosncej we mnie bojani Boej przyszy mi z modlitw


wewntrzn, a najwiksz z nich i najszczliwsz bya ta, e miaam boja
jakoby pochonit w mioci, bo myl o karze zupenie mi si nie nasuwaa.
Przez cay czas tej cikiej choroby, pilnie czuwaam nad sumieniem swoim, o
ile chodzio o uchronienie si grzechw miertelnych. al si Boe!...
Pragnam zdrowia, abym lepiej moga suy Panu, a ono wanie stao si
przyczyn mojego nieszczcia!
5. Widzc si zniedonia w tak modym wieku, opuszczon przez ziemskich
lekarzy, postanowiam uciec si do lekarzy niebieskich, aby oni mi uzdrowili,
bo gorco pragnam zdrowia. Jakkolwiek bowiem z weselem znosiam
chorob i owszem, nieraz miewaam t myl, e gdybym zdrowa bdc, miaa
zasuy sobie na potpienie, lepiej mi pozosta chor, to jednak zawsze mi si
zdawao, e w zdrowiu daleko lepiej bd moga suy Bogu. Tak to sami
siebie udzimy, nie chcc zda si cakowicie na wszelkie zrzdzenia Pana,
ktry lepiej wie, co nam poyteczne. (s.145)
6. Poczam tedy zamawia Msze w. i odprawia na te intencje rne
naboestwa powszechnie przyjte i zatwierdzone. Innych naboestw nigdy
nie lubiam, jak je odprawiaj niektrzy, zwaszcza niewiasty, z rnymi
ceremoniami; ja takich wymysw nie cierpiaam, cho one w nich miay
nabone upodobanie swoje. Pniej si okazao, e to rzeczy niedobre i tracce
zabobonem.
Obraam sobie za ordownika i patrona chwalebnego witego Jzefa, usilnie
jemu si polecajc. I poznaam jasno, e jak w tej potrzebie, tak i w innych
pilniejszych jeszcze, w ktrych chodzio o cze moj i o zatracenie duszy,
Ojciec ten mj i Patron wybawi mi i wicej mi dobrego uczyni ni sama
prosi umiaam. Nie pamitam, bym kiedykolwiek a do tej chwili prosia go o
jak rzecz, ktrej by mi nie wywiadczy. Jest to rzecz zdumiewajca, jak
wielkie rzeczy Bg mi uczyni za przyczyn tego chwalebnego witego, z ilu
niebezpieczestw na ciele i na duszy mi wybawi. Innym witym, rzec
mona, da Bg ask wspomagania nas w tej lub owej potrzebie, temu za
chwalebnemu witemu, jak o tym wiem z wasnego dowiadczenia, da
wadz wspomagania nas we wszystkich. Chcia nas Pan przez to upewni, e
jak by mu poddany na ziemi jako opiekunowi i mniemanemu ojcu swemu,
ktry mia prawo Mu rozkazywa tak i w niebie czyni wszystko, o
cokolwiek on Go prosi.
Przekonali si o tym i inni, ktrym poradziam, aby si jemu polecili, i coraz
wicej jest ju takich, ktrzy go czcz i wzywaj, doznajc na sobie tej prawdy.

7. Staraam si obchodzi wito jego z wszelk, na jak si zdoby mogam,


uroczystoci (1). Ale byo w tym wicej prnoci ni ducha, bo staraam si,
by wszystko byo pikne i (s.146) wytworne, cho z dobr intencj. W tym
jednak byo zo, e gdy Pan mi dawa ask uczynienia dobrego, dobro to byo
pene niedoskonaoci i uchybie; do zego za, do prnoci, do wytwornoci
z wielk si zrcznoci i pilnoci przykadaam. Niech mi Pan raczy
odpuci.
Pragnabym wszystkich pocign do pobonej czci tego chwalebnego
witego, wiedzc z dugoletniego dowiadczenia, jak wielkie dobra on jest
mocen wyjedna nam u Boga. Nigdy jeszcze nie spotkaam nikogo, kto by
prawdziwe mia do niego naboestwo i szczegln mu cze oddawa, a nie
osign coraz wikszych korzyci w cnocie, bo on w sposb dziwnie
skuteczny wspomaga kad dusz, ktra si mu poleca. Od wielu lat ju, o ile
pamitam, co roku w dzie wita jego prosz go o jak ask i zawsze j
otrzymuj, a jeli proba moja jest w czym niewaciwa, on j zawsze sprostuje
dla wikszego dobra mego.
8. Gdybym miaa upowanienie ku temu, chtnie rozszerzyabym si tu,
opisujc z wszystkimi szczegami aski, przez tego chwalebnego witego
mnie i innym uczynione, lecz nie chcc uczyni wicej nad to, co mi kazano,
wielu rzeczy pobienie tylko dotykam i krcej opisuj, nibym chciaa, a
znowu nad innymi duej si rozwodz ni potrzeba; sowem, w tym jak we
wszystkim dobrym, brak mi naleytego rozsdku. Prosz tylko dla mioci
Boga kadego, kto by mi nie wierzy, niech sprbuje, a z wasnego
dowiadczenia przekona si, jak dobra i poyteczna to rzecz, poleca si temu
chwalebnemu Patriarsze i go czci. Szczeglnie dusze oddane modlitwie
wewntrznej powinny go ustawicznie wzywa z ufnoci i mioci; nie
rozumiem, jak mona pomyle o Krlowej Aniow i o tych latach, ktre
przeya z Dziecitkiem Jezus, a nie dzikowa zarazem witemu Jzefowi za
powicenie, z jakim wwczas ich oboje opiek swoj otacza. Kto nie znalaz
jeszcze mistrza, ktry by go nauczy modlitwy wewntrznej, niech sobie tego
chwalebnego witego wemie za mistrza i przewodnika, a pod wodz jego nie
zbdzi. Obym tylko ja nie zbdzia, e si wayam o nim mwi! Bo cho
gono (s.147) si owiadczam ze swoj dla niego czci i naboestwem,
wszake w subie jemu nalenej i w naladowaniu przykadu jego zawsze
byam niewierna (2).
On, w swej askawoci sprawi to, e podniosam si z oa boleci i znowu
chodzi mogam, a ja, w swej ndzy aski tej na ze uyam.

9. Kto by temu da wiar, e tak prdko znowu upa miaam po tylu askach
Boych i pomimo e Boski Majestat Jego poczyna mi darzy cnotami, ktre
same przez si pobudzay mi do suenia Jemu, pomimo e na krtko
przedtem widziaam siebie jakoby ju umar i w tak wielkim
niebezpieczestwie potpienia, pomimo e Pan tylko co by mi wskrzesi na
duszy i na ciele, ku zdumieniu tych, ktrzy mi ju mieli za umar, a teraz
widzieli mi yw! Czemu to si dzieje, Panie mj, e potrzeba nam y na tej
ziemi yciem tylu niebezpieczestwy zasanym? W chwili gdy to pisz, zdaje
mi si, e z aski miosierdzia Twego mogabym powiedzie ze w. Pawem,
cho nie tak doskonaym sercem jak on, e ju nie (s.147) ja yj, ale Ty,
Stworzycielu mj, yjesz we mnie (zob. Ga 2, 20). Bo ju od kilku lat, o ile
poj zdoam, trzymasz mi rk swoj i widz w sobie pragnienia i
postanowienia czynem take w cigu tych lat wielokrotnie stwierdzone, by nie
czyni nigdy niczego, choby w rzeczy najmniejszej, co by byo przeciwne
woli Twojej, cho zapewne w wielu rzeczach obraam Majestat Twj
niewiadomie. I nie masz, zdaje mi si takiej rzeczy, ktrej bym, gdy mi si
sposobno do niej nadarzy, dla mioci Twojej sercem bardzo ochotnym
podj si wahaa, i w niejednym zdarzeniu Ty mi wspomoge, abym rzecz
podjt szczliwie zdoaa wykona. Nie kocham wiata ani adnej rzeczy,
ktra jego jest i nic mi, mniemam, ucieszy nie moe, jeno co od Ciebie i z
Ciebie jest, a wszystko inne za krzy ciki sobie poczytuj.
By moe, e si myl i e nie masz we mnie tego co mwi, ale Ty widzisz.
Panie mj, e o ile rozumiem siebie, nie kami. Lkam si jednak i nie bez
susznego powodu, bym nie bya znowu opuszczona przez Ciebie, bo wiem
dobrze jak niedaleko siga mstwo moje i jak maa jest we mnie cnota, jeliby
Ty, Panie, ustawicznie mi jej nie dodawa i nie wspiera mi, abym od Ciebie
nie odbiega; i daj Boe, bym ju teraz nie bya opuszczona przez Ciebie, by
wszystko to, co tu mwi o sobie dobrego, nie byo zudzeniem!
Nie rozumiem, jak moemy kocha to ycie, tak ze wszech miar niepewne!
Zdawao mi si rzecz niepodobn, bym kiedy tak daleko odesza od Ciebie,
ale e tyle razy Ci opuciam nie mog nie lka si o siebie, gdy skoro tylko
na chwil odstpie ode mnie, teje chwili caym ciarem swoim upadam na
ziemi. Bd bogosawiony na wieki, e cho ja opuszczaam Ciebie, Ty nigdy
mnie nie opucie tak zupenie, bym nie powstaa znowu z upadku, bo Ty za
kadym razem podae mi rk; tylko e ja nieraz przyj jej nie chciaam ani
usucha gosu Twego, gdy mi po wiele razy woae, jako zaraz opowiem.

ROZDZIA 7

Opowiada, jak tracia stopniowo laski od Pana jej uyczone, i jak


niedoskonay tryb ycia zacza prowadzi. Wskazuje, jak szkodliwe
nastpstwa pociga za sob dla klasztorw eskich brak cisej klauzury.
1. Zsuwajc si tedy z rozrywki w rozrywk, z prnoci w prno, z okazji
w okazj, tak si stopniowo w te okazje uplataam i do takiego od tych
prnoci dusza moja dosza rozproszenia, e ju i wstyd mi byo tak poufnie
przyjacielskim obcowaniem, jakim jest modlitwa wewntrzna, wznosi si
jeszcze do Boga. Do tego przyczynio si i to, e w miar jak rosy grzechy
moje, ubywao mi smaku i upodobania do wiczenia si w cnocie (1).
Widziaam jasno, Panie mj, e dlatego mi opuszczaj one rozkosze duchowe,
e ja opuszczaam Ciebie.
Najstraszniejsza zdrada, jak mg mi podej duch ciemnoci bya ta, e pod
pozorem pokory nie miaam ju odbywa modlitwy wewntrznej, widzc
siebie tak grzeszn. Zdawao mi si, e lepiej i drog zwyczajn, jakiej si
trzyma wielu innych i poprzesta na odmawianiu przepisanych modlitw
ustnych, kiedy niecnotliwym yciem swoim nale do rzdu najgorszych, ni
porywa si na modlitw wewntrzn i tak bliskie z Bogiem obcowanie, mnie,
zasugujcej na towarzystwo z czartami i oszukujcej tylko ludzi przez
zachowywanie w zewntrznym postpowaniu swoim wszelkich pozorw
(s.150) cnoty. Nie mona wini domu, w ktrym yam, e korzystne o mnie
mia mniemanie, bo sama zrczn ukadnoci swoj byam temu winna, e
dobrze o mnie sdzono, udajc, cho nieumylnie, pobon. Niewiadomie,
mwi, i nieumylnie, bo co si tyczy obudy i prnej chepliwoci, nie
pamitam dziki Bogu, bym Go kiedy wiadomie w tym obrazia; owszem, za
pierwszym zaraz poruszeniem prnoci, skoro je w sobie spostrzegam, takie
czuam zawstydzenie, e diabe odchodzi pobity na gow, a ja pozostawaam
z zasug odniesionego zwycistwa. Jako w tym punkcie nigdy mnie bardzo
natarczywie nie kusi. Moe gdyby Bg mu by dozwoli tak silnie w tym, jak
to czyni w innych rzeczach, nastawa na mnie, byabym i w tym upada; ale
Boski Majestat Jego dotd mi od tego grzechu chroni, za co niech bdzie
bogosawiony na wieki! Przeciwnie, bardzo mi to ciyo, e drudzy dobre o
mnie mieli mniemanie, bo znaam dobrze skryto duszy mojej.
2. e nie miano mnie za tak niecnotliw, jak byam, pochodzio to std, e
mimo modego wieku mojego i wrd tylu okazji widzieli mnie chronic si
czsto na samotno, na dugie modlitwy i czytania duchowne, oraz e rada
rozmawiaam o Bogu; e lubiam umieszcza, gdzie tylko mogam
wyobraenia Boskiego Zbawiciela; e utrzymywaam kapliczk, ubierajc j w
ozdoby zdolne pobudzi do pobonoci; e nie mwiam le o nikim i inne
rzeczy tym podobne, majce pozr cnoty. Ja za w prnoci swojej umiaam

zrcznie i udatnie chodzi okoo takich rzeczy, ktre na wiecie zwyky mie
powodzenie. Skutkiem tego zostawiono mi tak sam i wiksz jeszcze ni
najstarszym siostrom swobod, i z zupenym bezpieczestwem na mnie
polegano. I w rzeczy samej samowolnie pozwala sobie na cokolwiek bd,
czyni cokolwiek bd bez upowanienia, wdawa si w pokryjome, przez
szpary, przez ciany, w ciemnoci nocnej rozmowy i to jeszcze w klasztorze, s
to rzeczy, ktrych nigdy, zdaje mi si, nie zdoaabym si dopuci, i nigdy
podobnych wykrocze si nie dopuciam, bo Pan mi trzyma za rk.
Zdawao mi si bo (s.151) w wielu razach rozwanie i statecznie umiaam
si zapatrywa na rzeczy e niestatkiem swoim wystawia na szwank dobr
saw tylu dobrych i cnotliwych, byoby to z mojej strony bardzo zym i
nieuczciwym uczynkiem; jak gdyby dobrymi byy inne uczynki, ktrych si
dopuszczaam! Chocia zo ich nie bya tak rozmylna, jak by bya ta o ktrej
mwi, zawsze jednak byy one ze bardzo.
3. Z tego wzgldu wielk mi to, jak sdz, szkod wyrzdzio, e klasztor do
ktrego wstpiam, nie mia klauzury. Swoboda, ktrej drugie, dobre i cnotliwe,
mogy ze spokojnym sumieniem uywa, bo nie skadajc lubu na klauzur,
do niczego wicej nie byy zobowizane, mnie z i niecnotliw, z pewnoci
byaby zawioda do pieka, gdyby Pan szczegln ask swoj i tyloma
skutecznymi sposobami i pomocami nie by mi od tego niebezpieczestwa
wybawi. Jest to wic zdaniem moim niebezpieczestwo bardzo grone, gdy w
klasztorze eskim swobodnie si utrzymuje stosunki ze wiatem. Taki klasztor
dla dusz skonnych do ycia lunego, raczej jest, jak sdz, drog do pieka ni
skutecznym na uomno ludzk lekarstwem.
Nie mam tu bynajmniej na myli klasztoru mojego, bo jest w nim tyle dusz
bardzo szczer wol i doskonaym sercem Panu sucych, e Boski Majestat
Jego nie moe, wedle wielkiej dobroci swojej nie otacza ich ask swoj; nie
naley te ten klasztor do rzdu domw zbytnio dla wiata przystpnych i
regua zakonna cile w nim jest przestrzegana. Mwi tu o innych klasztorach,
o ktrych wiem i na ktre sama patrzaam.
4. al mi bardzo, wyznaj, dusz, ktre s w takich klasztorach; potrzeba im
bowiem nie raz ani dwa, ale nieustannie szczeglnych ask i natchnie od
Pana, aby mogy by zbawione w takim otoczeniu, w ktrym zaszczyty i
zabawy wiatowe w takim s powaaniu, a tak mao jest zrozumienia
obowizkw zakonnych, e daj Boe, aby nie poczytyway tego za cnot co jest
grzechem, jak to ja tyle razy czyniam. Owiecenie ich, aby poznay bd swj,
jest rzecz (s.152) tak nieatw, e Pan sam tylko mocen jest pokona trudno
wszechwadn rk swoj.

Gdyby rodzice usuchali rady mojej, nie zgodziliby si nigdy na oddanie crki
swojej do takiego klasztoru, jeli ju nie ze wzgldu na jej zbawienie, ktremu
tam wiksze zagraa niebezpieczestwo ni na wiecie, to cho ze wzgldu na
wasny honor swj. Niechby j raczej wydali za m, choby za czowieka
niszego stanu, albo niech j trzymaj w domu niby j mieli umieci w
podobnym klasztorze, chyba e wyjtkowe widz w niej skonnoci cnotliwe
a daby Bg by i te j uchoway od zego. Jeliby chciaa le si
prowadzi, w domu rodzicielskim nie na dugo z tym si ukryje; tam
przeciwnie, ze dugo moe si chowa w ukryciu, a w kocu Pan sam je na
jaw wyprowadzi, a wtedy szkoda i niesawa nie na t jedn tylko spada, ale na
cae zgromadzenie. Nieraz co prawda biedne te zbkane same temu nie s
winne; zastaj drog utorowan i id po niej. Niejedna z nich prawdziwie
przysza z t myl, e bdzie suya Panu, e bdzie odgrodzona od
niebezpieczestw wiata, a tu, zamiast jednego, ktry opucia, zostaje jakby
dziesi wiatw na ni sprzysionych i nie wie, jak si od nich obroni i
gdzie szuka ratunku. Modo, zmysowo i szatan pobudzaj j i pocigaj
do naladowania pewnych rzeczy, ktre s wprost ze wiata, zapatrujc si na
drugie, ktre je rzekomo uwaaj za dobre. Biedne te dusze podobne s
poniekd do nieszczsnych heretykw, ktrzy dobrowolnie zalepiaj siebie i
wmawiaj w ludzi, e dobre s te nauki, ktrych si trzymaj i wierz w
prawdziwo ich, cho w istocie nie wierz, bo maj w sobie sdziego, ktry
im mwi, e to jest ze.
5. O, jakie to wielkie, jakie to straszne nieszczcie dla zakonnika czy
zakonnicy bo stosuje si to zarwno do zakonw eskich jak i mskich
y w klasztorze, w ktrym si nie zachowuje reguy zakonnej! gdzie w
jednyme domu dwie s rne drogi, jedna cnoty i karnoci zakonnej, a druga
rozlunienia i braku ducha zakonnego, i obie zarwno maj zwolennikw
swoich! le mwi: zarwno. Dla grzechw (s.153) bowiem naszych, wicej
jest uczszczana droga przestronna i mniej doskonaa, i jako za ni jest
wikszo, tak te ktrzy ni chodz, wikszego doznaj poparcia i wzgldw.
Tamta za droga prawdziwego ycia zakonnego w takim jest opuszczeniu, i
zakonnik albo zakonnica, chccy naprawd i bez podziau i za powoaniem
swoim, wicej maj powodu lka si samyche wasnych domownikw
swoich ni wszystkiego wojska czartw. Wicej im potrzeba ostronoci i
powcigliwoci w rozmowie o Bogu i o przyjani w jakiej z Nim y pragn,
ni gdyby chcieli mwi o innych przyjaniach i miociach, jakie szatan
zawizuje w takich klasztorach. C potem dziwnego, e tyle jest zgorsze w
Kociele, kiedy ci sami, ktrzy by powinni by zwierciadem i wzorem, aby
wszyscy z nich brali przykad cnoty, tak sponiewierali ow gorliwo i
wito, jak duch dawnych ojcw pozostawi w Zakonach? Oby Pan w

boskiej askawoci swojej raczy zaradzi temu zu, bo On sam wie jak tego
potrzeba, amen.
6. Poczam wic wdawa si w te rozmowy, bo widzc, e to zwyczaj przyjty
nie sdziam, bym odniosa z nich tak szkod i roztargnienie na duszy, o jakich
si pniej przekonaam. Zdawao mi si, e obyczaj tak powszechny w wielu
klasztorach, dopuszczajcych tego rodzaju odwiedziny, nie bdzie dla mnie
szkodliwszym ni dla drugich, pobonych przy tym, jak widziaam, i
cnotliwych. Nie braam tego pod uwag, e tamte s duo lepsze ode mnie, e
zatem co dla mnie byo niebezpieczestwem, to dla nich mogo by nie takim,
cho i dla nich, nie sdz, by takie rozmowy byy cakiem bez
niebezpieczestwa, choby tylko dla czasu marnie straconego. Pewnego dnia,
gdy rozmawiaam z jedn osob w samym pocztku mojej z ni znajomoci,
spodobao si Panu da mi zrozumie, jak niestosowne s dla mnie takie
przyjanie, ostrzec mi i uyczy mi wiata na owiecenie tak wielkiej lepoty
mojej. Ukaza mi si Chrystus Pan, stajc przede mn z bardzo surowym
obliczem i oznajmujc mi przez to jak te wieckie rozmowy moje Go
zasmucaj. Widziaam Go oczyma duszy janiej nibym Go widzie moga
oczyma cielesnymi, i (s.154) widok ten tak wyryty pozosta w pamici mojej,
e dzi jeszcze, po upywie wicej ni dwudziestu i szeciu lat, zdaje mi si, e
mam Go przed sob obecnego. Pozostaam mocno przestraszona i strwoona, i
ju wicej nie chciaam si widzie z t osob, z ktr przedtem tak
przestawaam.
7. Bardzo mi w tym zdarzeniu zaszkodzio, e nie wiedziaam o tym, i mona
widzie rzeczy inaczej, ni samymi tylko oczyma ciaa. A czart utwierdza mi
w tej niewiadomoci i wmawia we mnie, e to rzecz niepodobna, e mi si
przywidziao, e moe to bya uuda szataska i inne tym podobne matactwa.
Chocia wic zawsze miaam to uczucie, e byo to widzenie od Boga a nie
zudzenie, wszake poniewa rzecz nie przypadaa mi do gustu, staraam si
zada kamstwo samej sobie. Nie miaam te nikomu wspomnie o widzeniu
swoim, i gdy potem zaczy si znowu wielkie na mnie nalegania i upewnienia,
e widywanie si z tak osob nie ma w sobie nic zego, e cze moja nic na
tym nie ucierpi, owszem, tylko zyska moe, wrciam znowu do teje
przyjani i inne jeszcze w innych czasach zawizywaam. Przez dugie bowiem
lata oddawaam si tym zgubnym rozrywkom i pki ich uywaam nie
wydaway mi si takim zem, jakim byy w istocie, cho byway chwile, w
ktrych jasno widziaam, e nic w nich nie masz dobrego. adna jednak
przyja nie sprawia mi takiego w duszy nieadu i roztargnienia, jak ta, o
ktrej mwi, bo wielkie do niej miaam przywizanie.

8. Innym razem, gdy byam w towarzystwie teje osoby ujrzaymy i drugie,


ktre tam byy z nami podchodzce ku nam co w rodzaju wielkiej ropuchy,
tylko bez porwnania szybsze w ruchach, ni zwyka ropucha. W miejscu, w
ktrym to widziaymy, nie mogam poj, skd mg si wzi w biay dzie
paz taki i nigdy tam nic podobnego nie byo (2). Wraenie, jakie std
odniosam, nie byo, zdaje mi si bez tajemnicy i nigdy mi nie wyszo z
pamici. O Boe wielki! Z (s.155) jak troskliwoci i miociw askowoci
bezustannie mi ostrzegae, a jake mao ja skorzystaam z tych ostrzee
Twoich!
9. Bya w naszym klasztorze jedna zakonnica, krewna moja, ju podesza w
leciech, wielka suebnica Boa, posiadajca w wysokim stopniu ducha
zakonnego. Ona take nieraz mi ostrzegaa, a ja nie tylko jej nie suchaam, ale
i przykrzyam sobie jej upomnieniami; zdawao mi si, e bierze zgorszenie z
rzeczy, nie majcych w sobie nic gorszcego.
Wspominam o tym, aby kady widzia jaka bya zo moja, jak wielka nade
mn dobro Pana i jak bardzo zasuyam na pieko tak niezmiern
niewdzicznoci, jak rwnie i w tym celu, aby, jeli to pismo moje z woli
Pana i na chwa Jego bdzie kiedy ogoszone, zakonnice, ktre to czyta bd,
miay ze mnie przestrog i unikay podobnych rozrywek, jak je na mio Pana
naszego o to prosz. Daj Boe, aby te sowa moje wywiody z bdu ktr z
tych, ktre sama w bd wprowadziam, mwic im, e w tych rozmowach nic
nie ma zego i ubezpieczajc je w tak wielkim niebezpieczestwie, skutkiem
zalepienia, w ktrym sama zostawaam, bo rozmylnie ich oszukiwa nie
chciaam. Cho zym przykadem, jaki im dawaam, tyle zego jak mwi
spowodowaam, nie mylaam przecie, bym co tak bardzo zego czynia.
10. W pierwszych okresach choroby swojej, cho nie umiaam jeszcze sama
kierowa sob, ywo pragnam pomaga drugim do postpu w yciu
duchowym; zwyczajna to pokusa u poczynajcych, cho mnie szczliwie si
w tym powiodo.
Gorco kochajc swego ojca, yczyam mu tego dobra, ktre, zdawao mi si,
sama ju posiadaam w odprawianiu rozmylania bo, w przekonaniu moim,
nie moe czowiek w tym yciu znale wikszego dobra nad to, ktre daje
modlitwa wewntrzna; nieznacznie wic i wszelkimi, na jakie si zdoby
mogam sposobami, staraam si nakoni go do tego witego wiczenia.
Daam mu w tym celu ksiki odpowiednie. On za, bdc, jak mwiam,
czowiekiem wielce (s.156) cnotliwym, ochotnie przysta na proby moje i w
cigu piciu czy szeciu lat o ile dzi mog sobie przypomnie takie w
tym pobonym wiczeniu uczyni postpy, i z radoci za niego dzikowaam

Panu i niezmiern z tego miaam pociech. Pomimo wielkich, jakie z rnych


stron mia trosk i utrapie, wszystko to znosi z niezachwianym zdaniem si na
wol Bo. Czsto mi odwiedza, bo najwiksz dla niego pociech bya
rozmowa o rzeczach Boych.
11. Gdy potem si zaniedbaam i modlitwy wewntrznej zaniechaam, widzc,
e on tej zmiany we mnie si nie domyla, nie mogam tego znie, bym go z
tego bdnego mniemania nie wywioda. Bo rok cay i duej yam wwczas
bez rozmylania, przez wielk, jak mi si zdawao pokor. A bya to, jak
pniej opowiem, najwiksza z wszystkich pokus, jakie w swoim yciu
miaam, bo zmierzaa wprost do zatracenia mego; wprawdzie i przy modlitwie
wewntrznej nie byam bez grzechu, ale jeli ktrego dnia obraziam Boga,
nazajutrz za jej pomoc tym pilniej przykadaam si znowu do skupienia
wewntrznego i tym baczniej unikaam okazji. Gdy wic on wity czowiek
przychodzi z takim mylnym o mnie przekonaniem, sdzc, e tak samo jak
przedtem z Bogiem rozmawiam, sumienie mi gryzo, e go zostawiam w tym
bdzie. Wyznaam mu zatem prawd, e ju nie odprawiam rozmylania,
gwnej wszake przyczyny mu nie powiedziaam. Jako jedyn przeszkod
wymieniam tylko saboci swoje, co po czci byo i prawd; chocia bowiem
wyzdrowiaam z owej najwikszej choroby, zawsze jednak do tej chwili
cierpiaam i cierpi na bardzo dotkliwe niemoce; wprawdzie mniej one s od
niejakiego czasu gwatowne, ale zawsze trwaj i w rozmaity sposb mi trapi.
Mianowicie, co dzie przez dwadziecia lat miewaam wymioty z rana, tak i
nieraz si trafiao, e a do poudnia i dalej nic w usta wzi nie mogam. Od
czasu jak czciej przystpuj do Komunii, przychodz one wieczorem, przed
pooeniem si, ale z daleko wikszym dla mnie umczeniem, bo musz je
sama wywoywa za pomoc pirka, czy innym tego rodzaju sposobem, gdy
jeli tego zaniecham, (s.157) daleko wiksze jeszcze mki cierpi. Nie masz,
zdaje mi si, chwili, bym nie miaa rnych boleci, niekiedy bardzo cikich,
szczeglnie w sercu, chocia ten ostatni bl, ktry przedtem trwa ustawicznie,
teraz wicej przychodzi przerwami; ostry parali i inne przypadoci febryczne,
na ktre tak czsto cierpiaam, od omiu lat mi opuciy. Wszystkie te
cierpienia tak mao sobie wa, e nieraz z nich si wesel na myl, e znoszc
je, cho w czymkolwiek Panu su.
12. Mj ojciec wic uwierzy mi, e ta jest istotna przyczyna. On nigdy nie
rozmija si z prawd, zatem i mnie, zgodnie z t prawoci jego charakteru,
nie naleao prawdy ukrywa. Powiedziaam mu jeszcze, aby tym atwiej
uwierzy (bo wiedziaam dobrze, e to mnie nie uniewinnia), e ledwo mi si
starczy do uczestniczenia w chrze. Ale sabo moja, na ktr si
powoywaam, bynajmniej nie bya dostatecznym powodem do porzucenia
modlitwy wewntrznej. Nie potrzeba wszak do niej si fizycznych, tylko

mioci i nawyknicia. Bg zawsze do niej daje sposb i mono, jeli tylko


chcemy. Zawsze, mwi, bo cho niekiedy choroba lub inne przeszkody nie
pozostawiaj dugiego czasu na samotno, przecie i w takim pooeniu nie
zabraknie chwil wolnych do swobodnej rozmowy. Tym bardziej, e dla duszy
miujcej Go, prawdziwa w chorobie i wrd takich przeszkd modlitwa
wewntrzna zasadza si na ofiarowaniu Bogu tego co cierpi, na wspominaniu,
dla kogo to cierpi, na zgadzaniu si z wol Jego, na niezliczonych innych
aktach tego rodzaju, do ktrych nastrcza si jej sposobno. Tym sposobem
dusza w czynie okazuje mio; do tego za nie potrzeba gwatownego wysiku
ani niekonieczny tu czas samotnoci, jakby bez tego nie moga by modlitwa. Z
odrobin pilnoci wielkie dobra pozyska moemy w takich chwilach, kiedy
Pan przez rne cierpienia odbiera nam czas swobodny do modlitwy
wewntrznej; i ja te te dobra zyskiwaam sobie, pki miaam dobre sumienie.
13. Ojciec mj, dziki dobremu, jakie mia o mnie mniemaniu i wielkiej jego
dla mnie mioci, nie tylko mi uwierzy, ale jeszcze mi aowa. Doszedszy
do tak wysokiego (s.158) stopnia modlitwy wewntrznej, nie tyle ju ze mn
przebywa, tylko przyszedszy na chwil i zobaczywszy si ze mn, zaraz
odchodzi, mwic, e dusza rozmowa byaby strat czasu; ja tracc go na
rnych prnociach mao si o t strat troszczyam.
Nie samemu tylko ojcu swojemu, ale i kilku innym osobom pomogam do
umiowania modlitwy wewntrznej, cho sama yam w onych prnociach.
Widzc w nich pocig do modlitwy, nauczyam je, jak odprawia rozmylanie i
dopomagaam im. Pragnienie to, by drudzy wiernie Panu suyli, byo i trwao
we mnie od czasu jak zaczam oddawa si modlitwie wewntrznej. Sama nie
suc Panu tak jak rozumiaam, e Mu suy naley, chciaam, by tym
sposobem nie zmarnowao si to, co w boskiej askawoci swojej da mi
pozna: by inni za mnie Mu suyli. Mwi to, aby kto bdzie to czyta, mg
si przekona, jak wielkie byo moje zalepienie; sama pracowaam sobie na
zatracenie, a drugim dopomagaam do zbawienia.
14. W tym czasie ojciec mj zapad na chorob, z ktrej umar, chorowa tylko
kilka dni (3). Byam przy nim cay ten czas i pielgnowaam go, cho sama
chora, nie tyle jeszcze na ciele ile na duszy w tylu prnociach pogronej,
cho nie w taki sposb, bym, o ile znam siebie i rozumiem, przez wszystek ten
czas najgorzej jak mwiam zmarnowany, bya w grzechu miertelnym;
bo gdybym takowy w sobie spostrzega, adn miar nie byabym go cierpiaa
(4).
Wielkie w czasie choroby ojca przebyam udrczenia; sdz, e wwczas cho
w czci odwdziczyam mu si za to, co przy mnie w chorobach moich

wycierpia. Sama mocno cierpica, gwat sobie zadawaam, i cho z mierci


jego traciam wszystk osod i pociech ycia, jak on zawsze by (s.159) dla
mnie, zdobyam si na tyle mstwa, by nie okaza swego blu i spokj
zachowa a do chwili skonania jego; mogo si zdawa, e nic zgoa nie czuj,
a tymczasem serce mi si krajao, gdym patrzya na gasnce powoli ycie jego,
bo bardzo go kochaam.
15. Byo za co dzikowa Panu za t pikn mier, bo z jakime weselem za
zysk sobie poczytywa rozwizanie swoje, jakie rady i upomnienia nam dawa
po przyjciu Ostatniego Namaszczenia. Z jak usilnoci obowizywa nas,
bymy go polecali Bogu i miosierdzia bagali dla duszy jego, bymy wiernie
Jemu suyli, pomnc na to, e wszystko na tym wiecie przemija. Ze zami
wyraa al swj, i Jemu nie powici si, zostajc zakonnikiem
najsurowszej, jaka by moe Reguy.
Mam to za rzecz najpewniejsz, e na pitnacie dni naprzd Pan objawi mu
dzie mierci jego; bo przedtem, cho mia si le, o mierci nie myla, potem
za mimo znacznego polepszenia, o ktrym go i lekarze upewniali, on do tych
nadziei adnej wagi nie przywizywa, a tylko myla o duszy swojej, aby z ni
by w porzdku.
16. Najwikszym cierpieniem jego by bardzo silny bl w plecach, ktry go
nigdy nie opuszcza; bl ten tak mu nieraz ostro dolega, e a z ng go zbija i
dech mu zapiera. Wiedzc jak wielkie ma naboestwo do Chrystusa Pana
krzy noszcego, poddaam mu t myl, e Pan w boskiej askawoci swojej
chce mu da niejaki udzia w tym, co w tej mce wycierpia. Myl ta tak go
napenia pociech, e odtd ju nie pamitam, bym syszaa z ust jego
najlejsz skarg.
Przez trzy dni lea zupenie bez zmysw, ale w dzie mierci Pan tak mu
jasn przytomno przywrci, e wszyscy bylimy zdziwieni. Tak
przytomno zachowa a do chwili, gdy w poowie Credo, sam je odmawiajc,
ducha odda. Twarz jego po mierci miaa wyraz anielski. I w rzeczy samej,
wedug mnie z pewnego wzgldu anioem by piknoci duszy swojej i
witoci usposobienia, w jakim ycia dokona.
Nie wiem na co mwi to wszystko, chyba na tym cisze (s.160) obwinienie
grzesznego ycia swego: gdy dla tego samego, e patrzaam na tak mier i
byam wiadkiem takiego ycia, dla dorwnania cho w czci takiemu ojcu,
powinna bym bya si poprawi. Spowiednik jego, dominikanin, m bardzo
uczony (5) mwi, e nie wtpi o tym, e ojciec mj poszed do nieba; od kilku
lat spowiada go i z uwielbieniem wiadczy o czystoci sumienia jego.

17. Tene sam Ojciec dominikanin, kapan wysoce cnotliwy i bogobojny, mnie
take bardzo by pomocny; wyspowiadaam si przed nim, a on z wielk
troskliwoci zaj si dusz moj, wiodc j ku dobremu i otwierajc mi oczy
na niebezpieczestwo, w jakim zostawaam. Kaza mi przystpowa do
Komunii w. co dwa tygodnie. W miar jak coraz wicej przed nim si
otwieraam, wyznaam mu take usposobienie swoje co do modlitwy
wewntrznej. Zaleci mi, bym jej nie opuszczaa, gdy adn miar by nie
moe, bym z niej nie odniosa poytku. Zaczam wic na nowo jej si
oddawa i od tego czasu nigdy wicej jej nie zaniechaam, cho przy tym
okazji owych nie porzucaam.
yam skutkiem tego w wielkim udrczeniu, bo na rozmylaniu janiej
poznawaam przewinienia swoje. Z jednej strony Bg mi wzywa, z drugiej ja
szam za wiatem. Rzeczy Boe sprawiay mi wielk pociech; rzeczy
wiatowe trzymay mi na uwizi. Chciaam snad pogodzi z sob dwie
rzeczy tak przeciwne, ycie duchowe z pociechami, upodobaniami i
rozrywkami zmysowymi. Cierpiaam zatem na rozmylaniu wielkie rozdarcie
wewntrzne, bo duch we mnie nie by panem, jeno niewolnikiem; nie mogam
zamkn si w samej sobie, na czym zasadza si cay mj sposb modlitwy
wewntrznej, bym zarazem nie zamkna z sob wszelkiego rodzaju myli
prnych.
yam w taki sposb wiele lat i dotd si dziwi, jak mogam tak dugo
wytrzyma i nie porzuci jednego albo drugiego. Ale wiem dobrze, e porzuci
rozmylanie nie byo (s.161) w mojej mocy, bo trzyma mi w mocy swojej
Ten, ktry mi umiowa chcc przez modlitw wewntrzn wikszymi jeszcze
askami mi obdarzy.
18. O Boe wielki, jake bym zdoaa opowiedzie wszystkie okazje do zego,
jakie w cigu tych lat Ty ode mnie oddalae, gdy ja wci na nowo do nich
powracaam i wszystkie niebezpieczestwa, groce mi ostateczn utrat
dobrej sawy mojej, z ktrych mi wybawie! Ja uczynkami swymi wci
zdradzaam siebie, jak jestem, a Pan wci zason rzuca na zoci moje,
objawiajc za to maluczk cnot moj, jeli jaka we mnie bya i zwikszajc j
w oczach wszystkich, tak i zawsze w wielkim mieli mi powaaniu; i chocia
nieraz wychodziy na jaw ndze moje, oni przecie nie dawali im wiary, widzc
we mnie rzeczy, ktre im si wydaway dobrymi.
Snad Ten, ktry wszystko wie i widzi, widzia, e tak byo potrzeba, aby te,
ktre pniej miaam namwi do suby Jego, niejak wiar we mnie pokada
mogy, i w boskiej wspaniaomylnoci swojej nie zwaa na wielkie grzechy
moje, jeno na gorce, jakie nieraz miewaam pragnienie suenia Jemu, i na al

mj i smutek, i nie miaam w sobie siy dostatecznej do spenienia czynem


tego pragnienia swego.
19. O Panie duszy mojej! Jak zdoam godnie wysawia wszystkie aski, jakimi
w cigu tych lat mi obsypywae? Jak w sameje chwili, gdym Ciebie
najciej obraaa, Ty nagle wzbudzajc we mnie al najgbszy, czynie mi
sposobn do ask i pociech Twoich! Prawdziwie, Krlu mj,
najdelikatniejszego i najsroszego zarazem uye sposobu na ukaranie mnie,
wiedzc, Ty Boski Znawco serca mego, co mi moe najmocniej zabole. Za
grzechy moje karae mi niewypowiedzianymi pociechami swymi.
Nie sdz, bym mwic to, bya niespena przy rozumie, cho moe i dobrze
byoby, gdyby mi rozum ustawa w tej chwili, gdy znw mi staj na myli
niewdzicznoci i zoci moje.
Taka jest natura moja, e otrzymywa aski w sameje (s.162) chwili
popenienia cikich przewinie, byo to rzecz dla mnie boleniejsz, ni
wszelkie karanie; jedna taka aska, mwi to z zupen pewnoci, wicej mi
na proch cieraa, zawstydzaa i bolaa, ni jakie bd choroby albo cay stek
wszelkich boleci; bo na takie kary widziaam, e zasuyam i zdawao mi si,
e cho w czci wypacam si nimi z grzechw swoich. Na spacenie ich w
zupenoci wedle caej wielkoci, mao byoby wszelkiego najsroszego
cierpienia; ale wci nowe aski otrzymywa, tak le si odwdziczajc za
otrzymane, jest to dla mnie i jak sdz dla kadego, kto ma niejakie poznanie i
mio Boga, mka w rodzaju swoim straszliwa. Serce prawe i szlachetne atwo
to zrozumie. Z tego to rda pyny zy moje i z tego powodu w cigym
byam udrczeniu, czujc z jednej strony sodko pociech Boych, a z drugiej
znajc siebie tak, i lada chwila znowu upadn; cho wwczas, to jest w tej
modlitwie, postanowienia i pragnienia szczere miaam i mocne.
20. Wielkie to nieszczcie dla duszy by pozostawion samej sobie wrd tylu
niebezpieczestw. Gdybym bya miaa przed kim si otworzy z tym
wszystkim i u kogo znale pomoc ku powstrzymaniu si od nowych upadkw,
sdz, e dla samego wstydu byabym go suchaa, cho nie wstydziam si
Boga.
Z tego powodu radziabym kademu, kto si oddaje modlitwie wewntrznej,
aby zwaszcza z pocztku stara si o przyja i towarzystwo z takimi, ktrzy
podobnie wicz si w rozmylaniu. Jest to rzecz w najwikszym stopniu
poyteczna, choby tylko dlatego, e wtedy jeden drugiego modlitw swoj
wspomaga; tym bardziej, e z takiego poczenia wiele innych wynika
korzyci. Jeli w stosunkach i zabiegach czysto ziemskich, cho niezbyt

chwalebnych i nie najlepszych, ludzie szukaj sobie przyjaci dla zoboplnej


uciechy, dla zdwojenia sobie smaku marnych przyjemnoci przez wzajemne o
nich rozmowy nie rozumiem doprawdy, dlaczego by temu, kto szczerze
zaczyna suy Bogu i miowa Go, nie miao by wolno mie powiernika lub
kilku dobranych przyjaci i (s.163) zwierza im si z tymi bd pociechami,
bd trudnociami, jakich niechybnie doznawa musi kady, kto si oddaje
modlitwie wewntrznej. Kto prawdziwie pragnie i szuka zczenia si z
Bogiem przez mio, niech si nie lka, by mwic z przyjacielem o tych
wewntrznych przejciach swoich, ulega prnej chwale; moe mu niekiedy
przyj pokusa albo pierwsze poruszenie prnej chepliwoci, ale je zwyciy
i bdzie mia zasug. Za czym, z tak intencj prowadzc rozmowy sdz, e i
sam z nich odniesie poytek, pomoe tym, ktrzy go suchaj i wyniesie z nich
wiksze wiato wewntrzne, tak ku wasnemu rozumieniu rzeczy, jak i ku
owieceniu przyjaci, cho sam nie spostrzee tego.
21. Kto by w takich rozmowach powodowa si prn chwa, ten rwnie
bdzie si ni unosi, suchajc na przykad pobonie Mszy witej, gdy ludzie
na patrz, albo speniajc inne obowizki, ktre kady spenia musi, jeeli
chce y po chrzecijasku, a ktrych opuszcza nie wolno, chociaby miaa
si do nich przyplta pokusa prnoci.
Sowem, tak niezmiernie wan s te rozmowy duchowe pomoc dla dusz
jeszcze nie utwierdzonych w cnocie, a wystawionych na tyle przeciwiestw i
faszywych przyjaci, pocigajcych je do zego, e sw mi nie staje na
dostateczne ich zalecenie. Jest w tym snad podstp diabelski, dla sprawy jego
w kadym razie bardzo poyteczny, e dusze, prawdziwie pragnce pomnaa
si w mioci Boga i peni wol Jego, tak trzymaj w ukryciu te pobone
pragnienia swoje; gdy przeciwnie, ludzi oddanych wiatu, tene diabe pobudza
do gonego objawiania niskich dz swoich, co ju tak weszo w zwyczaj na
wiecie, e jakoby za chlub poczytuj sobie niecne wystpki swoje i jawnie
si przechwalaj ze zniewag, jakie przez nie wyrzdzaj Bogu.
22. Nie wiem, moe mwi nie do rzeczy; jeli tak, niech Wasza
Przewielebno to wykreli, jeli za nie, tedy wspom, bagam Ci, Ojcze
(6), prostot moj, mocniej i szerzej (s.164) dopowiadajc to, czegom naleycie
powiedzie nie umiaa. Sprawy bowiem suby Boej tak sabo dzisiaj si
prowadz, e ci, ktrzy Panu su, musz wzajemnie si wspiera, aby
naprzd postpi mogli. Prnoci i uciechy wiata powszechnie uznaje si za
rzecz dobr i takim, ktrzy t drog id, mao kto si dziwi; ale gdy kto
postanowi odda si Bogu, takie zewszd na niego podnosi si szemranie, i
musi szuka sobie przyjaci, aby zdoa si obroni, pki si na duchu nie

umocni, by ju nie zwaa na adne cierpienia, inaczej cikie bdzie mia


udrczenia.
Ten jest, jak sdz, powd, dla ktrego niektrzy wici chronili si na
puszcz. Nadto, jest to take znak pokory nie ufa samemu sobie, ale raczej
spodziewa si pomocy od Boga za porednictwem drugich, u ktrych rady
szukamy; i mio take ronie przez wzajemne udzielanie si i innych wiele
poytkw z tego rda pynie, o ktrych nie wayabym si mwi, gdyby nie
to, e z wasnego dugoletniego dowiadczenia sama je poznaam.
Prawda, e nie masz na caym wiecie stworzenia tak niedonego i
grzesznego jak ja, ale sdz, e i najdzielniejsza dusza nic na tym nie straci,
jeli si upokorzy i nie dowierzajc sile swojej, usucha rady dowiadczonej.
Co do mnie, wyznaj i upewniam, e gdyby nie to, e Pan mi objawi t prawd
i da mi sposobno do ustawicznego niemal towarzystwa z takimi, ktrzy
modlitw wewntrzn mieli we zwyczaju, byabym w kocu wci na
przemiany to powstajc, to znowu upadajc, prosto wpada do pieka; bo do
upadania wielu miaam przyjaci i pomocnikw, ale do powstania tak byam
opuszczona i samej sobie zostawiona, e dzisiaj dziwi si, jakim sposobem nie
pozostaam upad na zawsze i wysawiam miosierdzie Boga, ktry sam jeden
mnie nie opuci i rk mi poda.
Niech bdzie bogosawiony na wieki wieczne, amen.

Przypisy do rozdziau 6
(1) W wielu klasztorach hiszpaskich w wieku XVI by zwyczaj, e zakonnice, ktre byy w
monoci to uczyni, urzdzay raz w roku uroczystoci, co jakby nasze odpusty, ku czci
szczeglnie umiowanych swoich witych. Zdobia wtedy taka zakonnica wasnym kosztem
wityni, staraa si o kosztowne paramenty, zapraszaa wybitnego kaznodziej, chr, orkiestr
itp. W klasztorze Wcielenia zwyczaj ten by zachowywany, i w. Teresa urzdzaa zawsze z ca
wspaniaoci uroczysto ku czci w. Jzefa.
(2) Nie najmniejsza to zasuga i chwaa w. Teresy i nie ostatni ze znakw opatrznociowego jej w
Kociele posannictwa, e ona pierwsza albo przynajmniej ona gwnie przyczynia si do
uwietnienia i rozpowszechnienia tej czci, jak Koci katolicki i wszyscy wierni otaczaj
chwalebnego Oblubieca Najwitszej Panny Maryi i Opiekuna Wcielonego Syna Boego, w.
Jzefa. Ona bya mwi o. Patrignani (Naboestwo do w. Jzefa, ks. I, r. II) gwiazd, jedn
z najwietniejszych i jednym z najwspanialszych klejnotw w koronie w. Jzefa. Ona bya
wybrana od Boga, aby po wszystkim wiecie cze tego witego rozszerzya, i jakoby ostatni
rk do tego wielkiego dziea przyoya. Za jej staraniem powsta pierwszy w wiecie
chrzecijaskim koci powicony w. Jzefowi. Przedtem, jak wykazuj Bollandyci, byy przy

niektrych kocioach, jak w Rzymie i w Awinionie, kaplice pod wezwaniem witego, ale wityni
na cze jego wzniesionej nie masz ladu a do zbudowania kocioa w. Jzefa w Awili, ktry by
kolebk Karmelu zreformowanego. Z siedemnastu klasztorw, po tym pierwszym zaoonym przez
w. Teres, pi tylko jest nie noszcych tytuu w. Jzefa; ale szczegln jego cze wita
zaprowadzaa we wszystkich, kady oddajc pod szczegln jego opiek, i bram kadego
zdobic posgiem tego chwalebnego patrona i opiekuna. Wszystkie jej pisma tchn t gorc i
gbok czci dla w. Jzefa, i serdeczn, dziecic prostot, z jak j wyraa, mimo woli
pocigajc do niej dusz czytelnika. Zakon jej wiernie, jako drog spucizn, przechowa ducha jej
arliwej o chwa w. Jzefa gorliwoci. Nowy, zreformowany Karmel w szerzeniu jego czci co
najmniej dorwna dawnemu, ktremu Benedykt XIV oddaje to wiadectwo, i ,,on, wedug
zgodnego zdania uczonych przynis ze Wschodu na Zachd chwalebny obyczaj czczenia w.
Jzefa jak najuroczystszym naboestwem (De Beatif. et Canoniz., I. IV, p. II, XX, n. 17). Pod
koniec XVII w. w samym tylko Karmelu byo przeszo 150 kociow pod wezwaniem w. Jzefa.

Przypisy do rozdziau 7
(1) By czytajcy nie mia bdnego sdu o tych winach i grzechach, z jakich w. Teresa z tak
gbok pokor tu si oskara, przytaczamy sowa z jej procesu beatyfikacyjnego: W yciu
zakonnym swej modoci, jakie prowadzia Teresa w klasztorze Wcielenia, nie popeniaa
wikszych bdw nad te, ktre si przytrafiaj nawet dobrym osobom. Chocia chora, oddawaa
si w tym czasie modlitwie nawet wicej ni to byo przepisane w klasztorze. Dla przymiotw
naturalnych i wdzikw, jakimi si odznaczaa, bya czsto odwiedzana przez osoby rnego
stanowiska, co opakiwaa pniej przez cae ycie. Przypominamy rwnie uroczyste wiadectwo,
jakie wydali spowiednicy o w. Teresie, e nie popenia nigdy grzechu cikiego. Nie trzeba jednak
sdzi, e wita jest nieszczera, bdc tak przesadna w opowiadaniu swoich win; owszem, mwi
to, co czuje, bo im bliej dusza wzniesie si do Boga, tym janiej widzi w Jego wietle nawet
najdrobniejsze pyki niedoskonaoci i zo, jaka si mieci w choby najmniejszych grzechach.
Std pochodzi ta zdumiewajca pokora w. Teresy od Jezusa.
(2) Po lewej stronie od bramy wejciowej w klasztorze Wcielenia po dzi dzie pokazuj niewielk
rozmwnic, w ktrej, wedug tradycji, ukaza si w. Teresie Zbawiciel, o czym powyej
wspomniaa, i w ktrej ujrzaa ow niezwyk ropuch.
(3) wita mwi tu o kilku dniach, z dalszego opowiadania jednak wynika, e choroba trwaa
kilkanacie dni, a moe i par tygodni. Najprawdopodobniej don Alonso umar 24 grudnia 1543 r.
Teresa miaa wwczas 28 lat.
(4) wita tu mimo woli sama si zdradza i daje nam miar, jak rozumie to, co w tylu miejscach
mwi o swoich grzechach: janiej i wyraniej, ni w powyszych sowach, nie moga powiadczy o
sobie, i nigdy nie popenia grzechu miertelnego.
(5) O. Vicente Barrn, o ktrym bya wzmianka wyej, r. 5, 3.

(6) Mowa o o. Pedro Ibaezie.

ROZDZIA 8
Opowiada, jak szczliwie jej to posuyo i od zatracenia duszy j
ustrzego, e nie porzucia ostatecznie modlitwy wewntrznej, ktra jest
skutecznym lekarstwem na naprawienie wszelkich szkd duchowych.
Zachca wszystkich bez wyjtku do rozmylania. Tak wielkim ono jest
zyskiem, e choby kto znowu go zaniecha, to samo ju, e przez jaki czas
uywa tego dobra, bdzie mu wielce poyteczne.

1. Nie bez powodu tak dugo si zatrzymaam nad tym okresem ycia swego.
Nikomu, dobrze to widz, nie sprawi przyjemnoci poznanie z tego opisu
stworzenia tak ndznego, lecz chciaabym, by obrzydzenie do mnie powzili ci,
ktrzy to czyta bd, widzc dusz tak upornie niewdziczn wzgldem Tego,
ktry jej tyle ask uczyni i rada bym miaa pozwolenie opowiedzenia, ile razy
w tym czasie sprzeniewierzyam si Bogu skutkiem tego, e nie chciaam si
oprze na tym mocnym filarze, ktrym jest modlitwa wewntrzna.
2. Nurzaam si blisko dwadziecia lat w tym morzu burzliwym, wci
upadajc, to znw podnoszc si, i to sabo tylko i potem znowu upadajc
i wiodam ycie tak przecitne i dalekie od doskonaoci, e grzechy
powszednie prawie za nic sobie miaam, a miertelnych, cho si
wystrzegaam, ale nie tak jak naleao, bo nie unikaam niebezpieczestw.
Takie ycie rzec mog, naley do najsmutniejszych, jakie sobie mona
przedstawi, bo ani si Bogiem nie cieszyam, ani nie miaam zadowolenia ze
wiata. Gdy uywaam przyjemnoci wiatowych, wspomnienie na to, co winna
jestem Bogu, sprawiao mi udrczenie; gdy byam na samotnoci z Bogiem,
przywizania wiatowe rozstrajay mi. Jest to wojna tak cika, e nie
rozumiem jak mogam j wytrzyma, choby jeden miesic, a c dopiero
przez tyle lat.
W tym wszystkim jasno widz, jak wielkie miosierdzie Pan uczyni ze mn, e
mimo takich stosunkw moich ze wiatem, miaam przecie miao oddawania
si modlitwie wewntrznej. miao, mwi, bo nie wiem czy jest jaka rzecz,
do ktrej potrzeba wikszej, ni j okazuje ten, kto (s.166) zdrad wyrzdza
krlowi i wie o tym, e zdrada jego krlowi jest wiadoma, a przecie cigle
pozostaje w obecnoci jego. Bo cho wszyscy i kadej chwili jestemy przed

oblicznoci Bo, sdz jednak, e na rozmylaniu dusza w szczeglny sposb


jest Jemu obecn, gdy widzi wwczas i czuje, e Bg patrzy na ni, gdy
przeciwnie drugim cae dni mog upywa bez wspomnienia na to, e oko Boe
nieustannie na nich spoczywa.
3. Prawda, e w cigu tych lat byy takie miesice, moe nawet i rok cay, kiedy
wystrzegaam si wszelkiego grzechu, arliwie oddawaam si modlitwie
wewntrznej i pewne czyniam usilne starania, aby w niczym Pana nie obrazi;
poniewa we wszystkim, co tu pisz, cile trzymam si prawdy, dlatego i o
tym nie mog nie wspomina. Ale tych dobrych dni sabe mi pozostao
wspomnienie, snad mao ich byo, a za to wiele grzesznych. Rzadki jednak by
dzie, bym nie spdzia dugich godzin na rozmylaniu, chyba e byam bardzo
chora albo bardzo zajta. W czasach ciszej choroby cilej bywaam zczona
z Bogiem, staraam si i w otaczajcych mnie podobne wzbudza uczucia i
bagaam o to Pana, i czsto z nimi rozmawiaam o Bogu.
Z wyjtkiem wic tego jednego roku, o ktrym mwiam, na dwadziecia i
osiem lat odkd zaczam odbywa rozmylanie, osiemnacie ich spdziam w
tej walce i w tej rozterce wewntrznej duszy rozdzielonej midzy Bogiem a
wiatem. W dalszych latach, o ktrych mi teraz mwi pozostaje, przyczyna
walki bya inna, cho walka sama nie mniej pozostaa twarda. Wszake myl ta,
e o ile rozumiem, su Bogu, i jasne poznanie marnoci tego, co jest na
wiecie, byy mi obfit w tych walkach osod, jak to dalej opowiem.
4. Wszystko, co dotd tak szeroko opowiedziaam, do tego najpierw zmierza,
aby jak ju mwiam, jasno si okazao miosierdzie Boe i niewdziczno
moja; a po wtre, aby kady zrozumia, jak wielkim i nieoszacowanym
skarbem Bg obdarza dusz, gdy j skania do ochotnego oddawania si
modlitwie wewntrznej, chociaby skdind nie bya tak usposobion, jak tego
potrzeba. Jeli tylko w niej wytrwa wbrew (s.167) wszelkim grzechom,
pokusom i upadkom, o jakie szatan w niezliczony sposb przyprawi j moe.
Pan w kocu, mam to za rzecz pewn, przywiedzie j do portu zbawienia jak i
mnie o ile teraz miem ufa przywie raczy; obym tylko, o co bagam
boskiej askawoci Jego, sama si znowu nie narazia na zgub!
5. O poytkach i dobrach duchowych zapewnionych temu, kto si wiczy w
modlitwie, to jest w modlitwie wewntrznej, posiadamy wiele ksig
znakomitych, pisanych przez ludzi witobliwych i uczonych, za co niech
bdzie chwaa Bogu. Ale choby ksig tych nie byo, ja, cho pokora moja
niewielka, nie tak przecie jestem zarozumiaa, bym o takich rzeczach mwi
si waya.

To tylko mog powiedzie, o czym wiem z wasnego dowiadczenia. Kto raz


zacz wiczy si w modlitwie wewntrznej, jakkolwiek by liczne i wielkie
byy wady i usterki jego, niech jej nie porzuca, bo rozmylanie wanie jest
rodkiem, za pomoc ktrego moe si poprawi, a bez niego poprawa bdzie o
wiele trudniejsza. I niechaj nie poddaje si tej pokusie diabelskiej, jak ja ni
skusi si daam, by opuszcza modlitw wewntrzn rzekomo przez pokor;
niechaj wierzy Temu, ktrego sowo omyli nie moe, i jeli naprawd
aujemy za grzechy swoje i mamy postanowienie nie obraa Go wicej, On
przywraca nam dawn przyja swoj i na nowo daje nam aski, ktre
przedtem dawa, a nieraz i duo wiksze, jeli kto gorcoci skruchy swojej na
to zasuy.
Kto za jeszcze nie zacz, tego prosz na mio Zbawiciela, niech siebie tak
wielkiego dobra nie pozbawia. Nie ma tu czego si lka, do tylko chcie. Bo
chociaby nie uczyni wielkich postpw, choby si nie zdoby na t wielk
usilno i mstwo, jakich potrzeba, aby doj do doskonaoci i zasuy na te
szczeglne aski i pociechy, jakie Bg daje doskonaym, tyle przecie co
najmniej bdzie mia zysku, e powoli pozna drog wiodc do nieba; a jeli
wytrwa, wtedy ju najlepsz o nim mam nadziej w miosierdziu Boga, ktrego
nikt jeszcze (s.168) nie obra sobie za przyjaciela, by On mu za to nie odpaci.
Modlitwa bowiem wewntrzna nie jest to, zdaniem moim, nic innego, jeno
poufne i przyjacielskie z Bogiem obcowanie i wylana, po wiele razy
powtarzana rozmowa z Tym, o ktrym wiemy, e nas miuje. Prawda, e ty
moe Go nie miujesz. W istocie bowiem do prawdziwej mioci i do trwaej
przyjani potrzeba, aby z obu stron rwne byo usposobienie i warunki; ze
strony Pana wiemy, e nie moe tu nie dostawa niczego, ale my ze swej strony
mamy natur skaon, zmysow, niewdziczn, nie potrafisz zatem zdoby si
na doskona mio Boga przy tak nierwnych warunkach. Z tym wszystkim
jednak, pomnc jak wiele tobie zaley na przyjani Boga i jak wielce On ciebie
miuje, przemagaj samego siebie i zno t ciko, jak ci sprawuje dusze
obcowanie z Tym, ktry tak jest rny od ciebie.
6. O dobroci nieskoczona Boga mojego, wszak w tym, co powiedziaam,
widz jakby naocznie wierny obraz Twojego postpowania ze mn i mojego
zachowania si wzgldem Ciebie! O rozkoszy aniow, gdy na ten obraz patrz,
rada bym caa rozpyna si w mioci! Prawdziwie wic Ty znosisz tego,
ktry znie nie moe, by Ty z nim mieszka! O jaki to dobry przyjaciel z
Ciebie, Panie mj, jake go obsypujesz darami mioci swojej, znosisz go i
czekasz czy w kocu nie podwignie si do wysokoci Twojej, a tymczasem
tak cierpliwie znosisz nisko jego! Zaliczasz mu w zasug, Panie mj, krtk
chwil, ktr powici mioci Twojej i za jeden moment skruchy puszczasz w
niepami to, czym Ciebie obrazi.

Jasno to poznaam na samej sobie, Stworzycielu mj, i nie rozumiem dlaczego


cay wiat nie stara si o zczenie si z Tob tak cis, poufn przyjani. li,
usposobieniem swoim tak rni od Ciebie, powinni by si czy z Tob, aby
Ty ich uczyni dobrymi; niech si zgodz tylko, by Ty by z nimi cho dwie
godziny dziennie, jakkolwiek oni nie umiej by z Tob, jeno wrd
tysicznych roztargnie, trosk i myli wiatowych, jak ja to czyniam. Za to
przezwycienie, jakie (s.169) sobie zadaj, dla dobrowolnego, wbrew
roztargnieniem pozostawania w tak szczliwym z Tob towarzystwie, bo w
pocztkach, a nieraz i pniej nic wicej na rozmylaniu uczyni nie zdoaj.
Ty, Panie, askawie na nich spogldasz i wzajemnie jakoby gwat zadajesz
czartom, wstrzymujc ich napaci na tych zapanikw Twoich i z kadym
dniem bardziej si ich przeciwko nim umniejszajc, a tym przeciwnie, si
dodajc, aby zwycistwo odnieli. Zaprawd, Ty nie zabijesz ycie
wszelkiego ycia adnego, kto Tobie zaufa i pragnie Ciebie mie
przyjacielem, ale i samego ciaa ycie pokrzepiasz, dodajc zdrowia i zdrowie
dajesz duszy.
7. Nie rozumiem, czego si lkaj ci, ktrzy boj si przystpi do modlitwy
wewntrznej, nie wiem, co w niej widz strasznego. Dobrze wie diabe jak
szkod nam wyrzdza, gdy takie strachy w nas wzbudza i widmami swymi
odstrasza nas od rozmylania, bymy nie pomnieli, czym obrazilimy Boga, jak
wiele Jemu winnimy i o tym, e jest pieko, chwaa niebieska, i jak wielkie
uznojenia i boleci ponis dla nas Zbawiciel.
O tym byo cae rozmylanie moje i takim pozostao przez wszystek czas, ktry
zostawaam w onych niebezpieczestwach; w te prawdy zagbiaam si myl,
gdy mogam; lecz bardzo czsto, przez kilka lat, wicej byam zajta
pragnieniem, by prdzej skoczya si godzina przeznaczona na rozmylanie i
nadsuchiwaniem rycho zegar wybije, ni dobrymi i pobonymi mylami. I
nieraz ochotniej byabym podja nie wiem jak surow pokut, ktr by mi
naznaczono, ni to, e miaam skupi si w duchu dla odprawienia modlitwy
wewntrznej.
Rzecz pewna, e taka bya niepowstrzymana sia, z jak diabe czy te za
natura moja odcigay mi od rozmylania, i taka mn ciko owadaa w
chwili przestpienia progu kaplicy, e potrzeba mi byo wezwa na pomoc
wszystk odwag swoj ktr, powiadaj, mam niema i Bg mi j da
duo wiksz nad zwyk si kobiec, jak si to w rnych zdarzeniach
okazao, tylko e na ze jej uyam nim (s.170) zdoaam przezwyciy
siebie, a w kocu i Pan przychodzi mi w pomoc.

Lecz tak przebywszy walk i w takim stopniu si przemgszy, wikszego


potem doznawaam pokoju i pociech ni w innych rzadkich zdarzeniach, kiedy
mi wasna skonno pocigaa do modlitwy.
8. Jeli wic takie ndzne stworzenie, jakim ja jestem, Pan tak dugo znosi i,
jak si okazao naocznie, wszystkie rany duszy mojej za pomoc rozmylania
uleczy, kt jeszcze jakkolwiek by by grzeszny, moe mie suszny powd do
obawy? Bo choby wielka bya zo jego, nie dorwna ona mojej, w ktrej
tyle lat trwaam, po tylu askach od Pana mi uyczonych. I kt jeszcze moe
Mu nie ufa, kiedy mnie tak dugo znosi za to jedynie, e pragnam i
szukaam spokojnego miejsca i czasu, aby On przystp mia do mnie, i to
jeszcze tak czsto bez gorcoci serca, jedynie przez wielki wysiek, jaki sobie
zadawaam albo jaki Pan sam mi zadawa? Jeli wic tym nawet, ktrzy Bogu
nie su, ktrzy owszem i obraaj Go, modlitwa wewntrzna tak bardzo
przystoi, tak im jest potrzebna i nikt nigdy, jeli chce by szczery, nie powie, by
odnis jak szkod z odbywania jej, ale raczej bdzie musia przyzna, e
wielk odnis szkod nie odprawiajc jej czemu by, pytam, ci, ktrzy
su Bogu i pragn Mu suy, mieli j porzuca? Tego adn miar zrozumie
nie mog, chyba e sami chc jeszcze bardziej gorzkimi uczyni sobie gorycze
tego ycia i zamkn Bogu drzwi serca swego, aby go nie mg napeni
pociech. Doprawdy, al mi tych, ktrzy tak wasnym kosztem Bogu su! Bo
ktrzy oddaj si modlitwie wewntrznej, tym Pan sam koszta paci, gdy za
troch uznojenia napawa ich sodkociami, przy ktrych atwo znosz wszelkie
uznojenia.
9. O tych pociechach, ktre Pan daje tym, ktrzy statecznie trwaj na
modlitwie, bdzie jeszcze mowa obszernie, tu wic o nich nie mwi. To tylko
powiem: do tych ask tak wielkich, ktre mi uczyni, drog i bram jest
rozmylanie; zamknwszy te drzwi nie wiem, jakim sposobem moe kto je
(s.171) otrzyma, bo jakkolwiek pragnie Pan wnij do duszy i mie w niej
rozkosz swoj, i napeni j rozkosz, nie ma ktrdy, bo chce j mie sam i
czyst, i przyjcia Jego podajc. Jeli wic kadziemy Mu wszelkiego
rodzaju przeszkody i nic nie czynimy dla usunicia ich, jake On moe przyj
do nas i jak moemy da, by nam tak wielkich ask uycza?
10. Aby si janiej okazao miosierdzie Jego i jak niezmiern korzy z tego
odniosam, e nie opuciam rozmylania i czytania, wspomn tu bo wiele
na tym zaley, aby kady to zrozumia jakie szturmy szatan przypuszcza do
duszy, aby j w sieci swoje zapdzi i jakich cudownych sposobw Pan w
miosierdziu swoim uywa, aby j do siebie nawrci; niechby drudzy z
przykadu mego nauczyli si wystrzega niebezpieczestw, ktrych ja si nie
ustrzegam. A przede wszystkim, na mio Pana naszego i przez t wielk

mio, z jak On bezsprzecznie stara si pocign nas do siebie, prosz, niech


si chroni okazji; bo skoro w nie si wdadz, nie ma ju nic na czym by
polega mogli wobec tak wielkiej siy nieprzyjaci napastujcych nas, a przy
takiej sabej z naszej strony obronie.
11. Chciaabym posiada wiksz, ni j mam wymow, abym umiaa jasno
przedstawi niewol, w jakiej wwczas jczaa dusza moja; czuam j dobrze, a
nie mogam doj, skd ona pochodzi i trudno mi byo uwierzy naprawd, by
rzeczy, ktrych mi spowiednicy nie poczytywali za wielk win, byy istotnie
takim grzechem, jak to w gbi duszy uznawaam, e s. Jeden z nich, gdym mu
przedstawiaa ten mj skrupu, powiedzia mi, e chociabym bya wyniesiona
do najwyszego stopnia kontemplacji, stosunki takie i okazje nic by w sobie nie
miay dla mnie zdronego. Byo to ju w ostatnim czasie, kiedy z aski Boga
trzymaam si z daleka od wikszych niebezpieczestw, ale od okazji nie
cakiem jeszcze si chroniam.
Widzc we mnie dobre chci i pilne oddawanie si modlitwie wewntrznej
sdzili, e czyni wielkie rzeczy; ale ja w gbi duszy rozumiaam, e to co
czyni, nie odpowiada wielkoci obowizkw moich wzgldem Tego, ktremu
tyle (s.172) byam winna, dzi jeszcze lito mi bierze nad dusz moj na
wspomnienie, ile wwczas wycierpiaa, adnej prawie znikd nie majc
pomocy prcz Boga, a majc dozwolon sobie wszelk swobod do rozrywek i
przyjemnoci rzekomo godziwych.
12. Niemae te czuam udrczenia suchajc kaza. Lubiam niezmiernie ich
sucha i jeli kaznodzieja peen by ducha Boego, z zapaem mwi i z
namaszczeniem, mimo woli, sama nie wiedzc skd to pochodzi, szczegln
czuam mio do niego, nigdy prawie nie zdarzyo si, by jakiekolwiek
kazanie wydao mi si tak sabe, ibym go nie suchaa z przyjemnoci;
chociaby drudzy suchajc go, ganili kaznodziej, e nie mwi dobrze,
niewypowiedzian z niego rozkosz miaam. Rozmawia o Bogu albo sucha
mwicych o Nim, nigdy, rzec mog, mi si nie przykrzyo, mianowicie od
czasu jak zaczam oddawa si modlitwie wewntrznej. Z jednej strony wic
kazania wielk byy dla mnie pociech, ale z drugiej byy dla mnie
udrczeniem, bo z nich poznawaam, e nie byam taka jaka by powinnam.
Bagaam Pana, aby mi przyszed w pomoc, ale modlitwie mojej jak teraz
rozumiem musiao tego nie dostawa, e nie pokadaam caej ufnoci
swojej w boskiej dobroci i mocy Jego i nie zrzekaam si cakowicie
wszelkiego polegania na samej sobie. Szukaam lekarstwa, czyniam starania,
ale snad nie rozumiaam tego, e wszystka pilno nasza niewiele si przyda,
dopki odrzuciwszy bezwarunkowo wszelk ufno w samych sobie, nie
pooymy jej w Bogu.

Pragnam y, bo dobrze to rozumiaam, e nie yam, tylko raczej


szamotaam si w cieniu mierci, a nie byo kto by mi da ycie. Ten ktry mg
mi je da, susznie odmawia mi swej pomocy za to, e tyle razy ju by mi
nawrci do siebie, a ja Go znowu opuszczaam. (s.173)

ROZDZIA 9
Opowiada, jakimi drogami Pan pocz budzi jej dusz i uycza jej
wiata w tak wielkich ciemnociach, utwierdzajc zarazem jej siy, aby Go
ju wicej nie obraaa.

1. W takim yjc znkaniu, cho dusza moja pragna odpocznienia, nie daway
go jej znale ze naogi moje, w ktrych cigle trwaam. Pewnego dnia (1)
zdarzyo mi si, e wszedszy do kaplicy domowej, ujrzaam obraz
sprowadzony na jak uroczysto majc si odby w klasztorze i tam zoony
na przechowanie. Obraz ten przedstawia Chrystusa, caego okrytego ranami,
tak wiernie oddanego, e na widok jego dusza moja wstrzsna si do gbi,
ogldajc Pana w takim stanie, bo obraz ten ywo przedstawia, co Chrystus
Pan dla nas ucierpia. Tak wielki ogarn mi al na myl, jak le
odwdziczyam si za te rany, e zdawao mi si, i serce we mnie pka;
rzucajc si przed nim na kolana, z wielkim wylaniem ez bagaam Pana, by
mi ju raz przecie umocni, abym Go nie obraaa.
2. Miaam wielkie naboestwo do chwalebnej witej Magdaleny i czsto
rozmylaam o jej nawrceniu, szczeglnie po przyjciu Komunii; wtedy,
majc t pewno, e Pan jest obecny we wntrzu moim, rzucaam si do ng
Jego i zdawao mi si, e zy moje nie bd wzgardzone; nie wiem sama co w
tych chwilach mwiam, ale zbytni ask mi czyni Ten, ktry mi pozwala
takie zy dla mioci Jego wylewa, kiedy ja tak prdko znowu puszczaam w
niepami uczucie, z ktrego one wypyway; polecaam si zatem tej
chwalebnej witej, aby ona mi wyjednaa przebaczenie. (s.174)
3. W tym tedy ostatnim zdarzeniu, przed tym obrazem, o ktrym mwiam,
zdaje mi si, e skuteczniej ni kiedy bd mi wspomagaa, bom ju
wszelkiego ufania w samej sobie zupenie si pozbya, a ca ufno swoj
pooyam w Bogu. Powiedziaam Mu wwczas, zdaje mi si, e nie wstan od
modlitwy, pki On nie uczyni tego, o co bagaam. Wierz z wszelk

pewnoci, e wwczas zostaam wysuchana, bo od onej chwili poczam


coraz wicej si poprawia.
4. Nie umiejc rozmyla rozumem, takiego si trzymaam sposobu modlitwy:
staraam si przedstawia sobie Chrystusa w duszy swojej i najlepiej zdaje
mi si z tym mi si wiodo w rozwaaniu tych tajemnic, w ktrych Go
ogldaam wicej samego. Czuam, e bdc samotny i strapiony, i jakoby
pomocy potrzebujcy, atwiej mi powinien przypuci do siebie. Takich
dziecinnych myli miewaam wiele.
Szczeglnie te bardzo si lubowaam w rozwaaniu modlitwy Jego w Ogrojcu
i rada Mu w niej towarzyszyam. Rozmylaam o pocie i smutku, ktry tam
ucierpia, rada bym, gdybym moga, otara Mu on pot tak bolesny; nigdy
jednak, pamitam, nie miaam si na to odway, bo stao mi w oczach tyle
tak cikich grzechw moich. Tak pozostawaam tam z konajcym
Zbawicielem, jak mogam najduej, o ile pozwalay na to obce myli moje i
roztargnienia, bo zawsze miewaam ich wiele, na udrczenie swoje. Przez wiele
lat, kadej niemal nocy przed zaniciem polecajc Bogu dusz swoj na
spoczynek nocny, zawsze zastanawiaam si na chwil nad t tajemnic
modlitwy w Ogrjcu, pierwej nawet jeszcze nim zostaam zakonnic, bo mi
powiedziano, e do tego rozmylania przywizane s liczne odpusty; i sdz, e
wielk z tego korzy odniosa dusza moja, zaczynajc tym sposobem odbywa
modlitw wewntrzn, nim jeszcze dowiedziaa si, na czym si ta modlitwa
zasadza. Dziki dugoletniemu nawykniciu, tak mi ta pobona praktyka
wesza w zwyczaj, e nigdy jej nie opuciam, tak samo jak przeegnania si
przed zaniciem.
5. Wracajc do tego udrczenia, ktre jak wspomniaam, (s.175) sprawiay mi
myli obce, sposb ten modlitwy wewntrznej, bez rozumowania umysem, ma
to w sobie, e dusza musi tu duo zyska albo duo traci: traci poytek
rozwaania rozumem, ale jeli czyni postpy, s to postpy wielkie, bo
postpuje w mioci. Lecz nim dojdzie do tego, duo si napracuje, chyba e
Pan zechce w bardzo krtkim czasie da jej osign modlitw odpocznienia,
jak to czyni niektrym i sama znam takie. Duszom postpujcym t drog
poyteczne jest uywa ksiki, dla prdszego skupienia si w duchu. Mnie
rwnie do tego dopomg widok pl, wody, kwiatw, w tych rzeczach
znajdowaam pami na Stworzyciela, one mnie pobudzay i do skupienia
ducha mi pomagay, i za ksig mi suyy, w ktrej wyczytaam
niewdziczno swoj i grzechy. Do rzeczy niebieskich, do wszelkich w ogle
rzeczy wysokich, tak gruby miaam umys, i nigdy a nigdy nie zdoaam
przedstawi ich sobie za pomoc wyobrani, dopki Pan sam mi ich w inny
sposb nie ukaza.

6. Tak mao miaam zdolnoci do przedstawiania sobie rzeczy samym


rozumem, e czego nie widziaam na oczy, tego adn miar nie umiaam
uprzytomni sobie w wyobrani, jak to umie wielu innych, ktrzy tworz sobie
obrazy w myli i tym sposobem uatwiaj sobie skupienie si na duchu. Ja nie
byam zdolna myle o Chrystusie jeno jak o czowieku; ale i tak nigdy nie
zdoaam przedstawi Go sobie w myli, jakkolwiek wiele czytaam o
piknoci Jego i widziaam wyobrae Jego; jeno tak jak lepy albo w
ciemnociach pogrony, ktry cho rozmawia z drug osob i czuje obecno
jej, bo wie z pewnoci e jest tam przy nim, wic czuje, powiadam, i wierzy
e ona jest obecn, ale jej nie widzi. Tak byo ze mn, ile razy mylaam o
Boskim Zbawicielu. Z tego te powodu tak si kochaam w obrazach witych.
O jake s nieszczni ci, ktrzy z wasnej winy takiego wielkiego dobra siebie
pozbawiaj! Jasny to dowd, e nie kochaj Pana, bo gdyby Go kochali,
cieszyliby si na widok wyobraenia Jego, tak jak i w stosunkach ludzkich
kady rad oglda podobizn tego, kogo miuje. (s.176)
7. W tym czasie dano mi do czytania Wyznania witego Augustyna; snad Pan
sam tak zrzdzi, bo ja si o t ksik nie staraam ani jej nigdy przedtem na
oczy nie widziaam. Wielki mam pocig i mio do witego Augustyna,
naprzd ju dlatego, e klasztor, w ktrym przebywaam wieck bdc,
nalea do Zakonu jego, a po wtre take dlatego, e by przedtem
grzesznikiem, z takich bowiem witych, ktrych Pan z ycia grzesznego do
siebie nawrci, wielk braam dla siebie pociech, e w nich znajd pomoc
skuteczniejsz i e Pan, jako im odpuci, tak moe odpuci i mnie, to jedno
tylko, jak ju mwiam, w nich mi przygnbiao, e ich Pan raz tylko do siebie
powoa, po czym oni ju nie wracali do grzechu, a ja tyle ju otrzymaam tych
wezwa Boych, ale zawsze na prno i to mi bardzo udrczao. Lecz pomnc
na mio, jak On wci mi okazywa, znw nabieraam otuchy, bo o
miosierdziu Jego nigdy nie zwtpiam; o sobie czsto.
8. O Boe wielki, jake mi przeraa ten upr, w ktrym trwaa dusza moja
przy tylu pomocach z nieba! Strach mi bierze na wspomnienie, jak mao
miaam mocy nad sob, jak czuam siebie skrpowan i bezsiln do mnego
postanowienia oddania si Bogu bez podziau.
Gdym zacza czyta Wyznania, zdawao mi si, e widz w nich wasny swj
obraz; za czym i poczam gorco poleca siebie temu chwalebnemu
witemu. Doszedszy do miejsca gdzie wity opowiada nawrcenie swoje, i
jak usysza gos w ogrodzie (2), wyranie miaam w sercu to uczucie, e Bg
tyme gosem woa i mnie; dugi czas pozostaam caa tonc we zach, z wielk
w gbi duszy gorzkoci alu i strapienia. O Boe, jake srogo cierpi dusza,
gdy utraci t wolno, jaka jej bya dana i jak powinna bya zachowa na to,

aby bya pani samej siebie! Jakie musi znosi udrczenia! Sama sobie dzi si
dziwi, jak mogam y w takiej mce! Niech bdzie chwaa Bogu, i darowa
mi ycie, abym powstaa ze mierci, nad wszelk mier miertelniejszej!
(s.177)
9. Czuam wtedy, e dusza moja wielkie umocnienie otrzymaa od Boskiego
Majestatu Jego, e snad wysucha woanie moje i ulitowa si nad tak
wielkim ez moim wylaniem. Od tego czasu pocz r we mnie pocig do
duszego pozostawania z Bogiem i pilno w uchylaniu si od okazji, bo za
usuniciem ich, dusza od razu zwracaa si do mioci Jego. Rozumiaam
dobrze i czuam, jak mi si zdaje, e Go miuj, ale nie rozumiaam jeszcze, jak
powinnam bya rozumie, na czym si zasadza prawdziwa mio Boga.
Zaledwo jeszcze, rzec mog, zaczynaam si zdobywa na ch i wol suenia
Mu, kiedy boska askawo Jego ju pocza mi na nowo obsypywa darami
Swymi. Mogoby doprawdy si zdawa, e czego inni z wielk prac staraj si
dostpi, to Pan jakoby si doprasza u mnie, bym zechciaa przyj z rk Jego,
mianowicie pociechy i aski duchowe, ktrych mi ju w tych ostatnich latach
uycza. Bym sama Go bagaa o te aski albo o tkliwe uczucia pobone, na to
nigdy si nie omieliam; o to tylko Go prosiam, by mi da ask nieobraania
Go wicej i by mi odpuci cikie grzechy moje. Widzc ca ich wielko,
ask szczeglnych i pociech duchowych nigdy bym wiadomie i rozmylnie ani
pragn nie miaa; ju to poczytywaam sobie za zbytni askawo i byo to w
istocie wielkie miosierdzie Jego nade mn, e raczy mi cierpie przed
obliczem swoim, e owszem sam pociga mi do obecnoci swojej, bo
widziaam to jasno, e sama bym nie przysza, gdyby On tego we mnie nie
sprawi.
Raz tylko jeden w yciu pamitam, e prosiam Go o pociechy wewntrzne, w
chwili wielkiej oschoci duchowej, ale gdym si spostrzega, co robi, tak si
tej proby swojej zawstydziam, e sam al mj i upokorzenie z tego, e tak
mao jestem pokorna, sprawi we mnie to, o co si prosi wayam. Wiedziaam
dobrze, e wolno prosi o takie rzeczy, ale zdawao mi si, e podobna proba
takim tylko przystoi, ktrzy si naleycie przysposobi, starajc si z
wszystkich si swoich o to, na czym polega prawdziwa pobono, to jest, by
nie obraa Boga i wol mie gotow i ochotn do wszystkiego co (s.178)
dobre. zy moje wydaway mi si prost tylko tkliwoci kobiec, nie majc
w sobie adnej siy ani skutecznoci, skoro nie osigaam przez nie tego, czego
pragnam. Z tym wszystkim jednak sdz, e miaam z nich poytek, bo jak
mwiam, szczeglnie od czasu owych dwu zdarze, w ktrych je z tak
skruch i z takim blem serca wylewaam, zaczam wicej oddawa si
modlitwie i uchyla si od rzeczy przynoszcych mi szkod, chocia i wwczas

jeszcze nie cakiem je porzuciam, jeno e Bg jak mwiam dopomaga


mi do zupenego od nich oderwania si. Za tym bardzo niedonym
przygotowaniem, ktrego boska dobro Jego jedynie po mnie czekaa, poczy
si mnoy aski duchowe, w sposb jaki zaraz opisz. Bya to dobro
nadzwyczajna, bo takich ask Pan nie zwyk uycza, jeno tym, ktrzy ju
nabyli doskonaej czystoci sumienia.

ROZDZIA 10
Zaczyna opisywa aski, jakich Pan jej udziela na modlitwie; jak i w czym
moemy sami sobie dopomaga do otrzymania podobnych darw; jak
wiele zaley na tym, bymy rozumieli aski, jakie Pan nam daje. Prosi
tego, ktremu to pismo posya, by od tego miejsca zaczwszy, to, co
napisze, pozostao tajemnic, skoro wedug danego sobie rozkazu, musi tak
szczegowo opowiada o askach przez Pana jej udzielonych.

1. Kilkakrotnie, jak mwiam (1), miewaam, cho to bardzo prdko


przemijao, pocztki tego, co teraz opowiem. Gdy na modlitwie, jak
powiedziaam wyej (2), stawiaam siebie tu przy Chrystusie i przedstawiaam
Go sobie mieszkajcego we wntrzu moim, nieraz take w czasie czytania,
zdarzao mi si, e znienacka przenikao mi takie ywe uczucie obecnoci
Boej, e adn miar nie mogam wtpi o tym, e On jest we mnie albo ja
caa w Nim pogrona. Nie byo to rodzajem (s.179) widzenia; byo to co
innego; zowi to, zdaje mi si, teologi mistyczn.
Sprawuje to takie zawieszenie duszy, i caa jakoby wychodzi z siebie. Wola w
tym stanie kocha; pami zdaje si jakby zatracona: rozum, o ile mi si zdaje,
nie myli ani si nie gubi (3), tylko, jak mwi, nie dziaa (4) bdc jakby
przeraony wielkoci tych rzeczy, ktre oglda, bo Bg chce aby rozumia, e
z tego, co mu w tej chwili ukazuje Boski Jego Majestat nic a nic nie rozumie.
2. Przedtem miaam prawie ustawicznie rzewne uczucia pobone; aski tej, o ile
mnie si zdaje, moemy w pewnej mierze i do pewnego stopnia wasnym
staraniem dostpi; jest to pociecha ani cakiem zmysowa, ani te czysto
duchowa, ale caa jest darem Boym. Moemy jednak, zdaje mi si, skutecznie
sobie do osignicia jej dopomc, zastanawiajc si nad niskoci nasz i nad
niewdzicznoci nasz wzgldem Boga za tyle dobrodziejstw, ktre nam
uczyni; rozwaajc Mk Zbawiciela i tyle cikich boleci Jego, i cae ycie

Jego tak pene cierpienia; zapatrujc si z luboci na wspaniao dzie


Paskich, na wielko nieskoczon majestatu Jego, jak nas umiowa i wiele
innych rzeczy, ktre kademu kto szczerze pragnie postpi w dobrym, co
chwila same si nasuwaj, chociaby nie bardzo na nie by uwany. Jeli wic
do takiego rozwaania przyczy si nieco mioci, wtedy dusza si raduje i
serce si rozrzewnia, i zy pyn; czasem sami jakby si z siebie je dobywamy,
czasem znowu Pan, rzekby, wasn rk rdo ich otwiera, tak i
powstrzyma go ani oprze si nie zdoamy. Tak to hojnie, za t troch
usilnoci naszej, Bg (s.180) nam paci darem tak wielkim, jakim jest pociecha,
przenikajca dusz wrd tych ez jej, gdy wie i widzi, e pacze dla Pana tak
wielkiego; i nie dziw, bo ma tu suszny i przewyszajcy powd do serdecznej
pociechy, t pociech si raduje, w niej sodko odpoczywa.
3. Nasuwa mi si tu porwnanie, trafne jak sdz. Rozkosze te duchowe na
modlitwie podobne s poniekd do rozkoszy wybranych w niebie, ktrzy cho
tam nie ogldaj nic wicej nad to, co Pan wedle zasugi kadego chce aby
ogldali, kady z nich przecie, widzc jak mae s zasugi jego, rad jest i
szczliwy z miejsca, jakie otrzyma; std taka jest niezmierzona rno stopni
rozkoszy niebieskich, bez porwnania wiksza od rnicy jaka tu na ziemi
zachodzi midzy jedn pociech duchow a drug, cho i tu rozmaito stopni
jest bardzo wielka.
Tak i duszy pocztkujcej, gdy Bg uyczy tej aski, prawdziwie ju zdaje si,
e nie masz nic, czego by jeszcze pragn miaa i poczytuje si za obficie
nagrodzon za wszystk prac i sub swoj, i bez wtpienia ma suszno; bo
jedna taka za, jak mwiam, usilnym staraniem naszym wywoana chocia
bez Boga daremna byaby wszelka usilno nasza adn jak sdz,
najcisz prac tego ycia nie moe by godnie okupiona, tak wielk jest jej
warto i tak wielki zysk nam przynosi. Bo jaki moe by wikszy zysk nad
tak pociech, dajc duszy niejakie wiadectwo, i jest przyjemna Bogu? Kto
przeto tej aski dostpi, niech za ni wielbi Boga ile zdoa, niech zna siebie
wielce dunym boskiej dobroci Jego; snad ju Pan chce go mie
domownikiem swoim i przeznacza go do krlestwa swego, byleby wstecz si
nie cofa.
4. Niechaj si nie uwodzi pewn faszyw pokor, o ktrej tu mwi
zamierzam, a ktra na tym si zasadza, e kto przez rzekom pokor nie
uznaje w sobie darw, jakich Pan mu uycza. Zrozumiejmy to dobrze i nigdy o
tym nie zapominajmy, e Bg nam daje aski swoje bez adnej zasugi naszej,
e zatem nasz powinnoci jest dzikowa za nie Boskiemu (s.181)
Majestatowi Jego; bo jeli nie znamy i nie rozumiemy tego, co od Niego
otrzymujemy, nie zdoamy te pobudzi siebie do mioci Jego; i rzecz pewna,

e im janiej dusza uznaje, jak przez ask Bo jest bogata, znajc przy tym
jak sama z siebie jest uboga, tym wyej postpi w cnocie, tym gbiej si
utwierdzi w pokorze prawdziwej. W przeciwnym razie, gdy przez ow
faszyw pokor wyobraa sobie, e nie jest sposobna do posiadania wielkich
ask, i skoro Pan pocznie jej takowych udziela, lka si tylko i dry, aby nie
zgrzeszya prnym upodobaniem w samej sobie, dusza taka pozbawia siebie
wszelkiej otuchy i dzielnoci do dobrego. Wierzmy mocno, e Ten, ktry nam
daje dary swoje, da take ask, abymy umieli pozna poduszczanie czarta,
jeliby z powodu tych darw pocz nas kusi prn chwal, e da i moc,
abymy pokusie sprzeciwia si mogli, jeli tylko w szczeroci serca chodzimy
przed Bogiem i Jemu pragniemy si podoba, a nie ludziom.
5. Rzecz to jasna, e im wiksze kto nam wywiadczy dobrodziejstwa, tym
wicej miowa go bdziemy. Jeli wic suszna jest rzecz i wielka zasuga
pamita zawsze na to, e od Boga mamy byt i istno nasz, e On nas
stworzy z niczego i zachowuje nas, e wszystkie dobrodziejstwa mki i
mierci swojej zgotowa i w pogotowiu trzyma dla kadego z nas dzi
yjcych, na dugo przedtem nim nas stworzy; czemu by mnie nie miao si
godzi, bym uznawaa to i jasno widziaa, i ustawicznie rozpamitywaa, jak
niegdy podobaam sobie w rozmowach prnych, a jak teraz Pan mi da t
ask, e o niczym mwi nie lubi i nie chc, jeno o Nim? Oto klejnot drogi,
ktry, gdy wspomnimy, e On go da i e jest w posiadaniu naszym, pobudza i
zniewala do mioci, i ten jest szczliwy owoc modlitwy wewntrznej, opartej
na pokorze. C dopiero bdzie, gdy dusza ujrzy w swym wadaniu inne
klejnoty jeszcze drosze, takie jak je ju otrzyma niejeden suga Boy, ask na
przykad wzgardy wiata, owszem i wzgardy siebie samego? Rzecz jasna, e
tym bardziej wwczas musi uznawa siebie dun Panu i obowizan do
(s.182) suby Jego, pomnc, e sama z siebie nic z tego wszystkiego nie miaa,
i wielbi hojno Pana, ktry duszy tak ubogiej, grzesznej i ogooconej z
wszelkiej zasugi, jak jest dusza moja, ktrej a nadto byo onej pierwszej
pereki, raczy uyczy tyle innych jeszcze droszych ask i wikszymi obsypa
mi bogactwami, nibym sama pragn moga.
6. Powinnimy zdobywa si na nowe siy do suby Boej i nie okaza si
niewdzicznymi, bo z tym warunkiem Pan daje nam aski swoje. I jelibymy
nie czynili dobrego uytku z tego skarbu i z tego wysokiego stanu, do ktrego
nas podnosi, On je nam znowu odbierze i w wikszym daleko ubstwie nas
pozostawi, ni bylimy przedtem, a pery swoje da takiemu, ktry je wierniej
uszanuje i poytek z nich uczyni sobie i drugim.
Lecz jake mgby czyni taki poytek i hojnie uycza drugim, kto by nie
wiedzia o tym, e jest bogaty? Przy takiej naturze jak nasza, niepodobna, zdaje

mi si, by kto zdoby si na serce i odwag do rzeczy wielkich, jeli nie ma


wewntrznego przewiadczenia, i w asce jest u Boga; tak przecie jestemy
ndzni i tak skonni do rzeczy tej ziemi, e trudno by zdoa obrzydzi sobie
wszystkie dobra doczesne i wielkim sercem od nich si oderwa, kto nie jest
przewiadczony, e posiada ju niejaki zadatek dbr wiecznych. Przez te dary
swoje Pan przywraca nam si i mstwo, ktre my przez grzechy nasze
stracilimy. Trudno tym bardziej, by szczerze pragn by za nic mianym i
wzgardzonym od wszystkich i naby wszystkich owych wielkich cnt, ktrymi
janiej doskonali, kto, prcz wiary ywej, nie czuje w sobie nijakiego zadatku
tej mioci, jak Bg go miuje. Bo tak jest nieczua dla rzeczy nadziemskich
natura nasza, e tylko do tego si garniemy, co widzimy na oczy i dlatego
wanie owe aski i dary Boe, gdy je uznajemy w sobie i widzimy, budz wiar
nasz i nowej dodaj jej dzielnoci. Moe by, e jako jestem za i grzeszna,
sdz o tych rzeczach wedug siebie; mog by inni, ktrym do spenienia
uczynkw wysoce doskonaych (s.183) niczego wicej nie potrzeba, jeno samej
prawdy wiary; ja w ndzy swojej potrzebowaam wszystkich tych pomocy.
7. Te rzeczy niech oni nam wyjani; co do mnie, opisuj tu tylko co byo ze
mn, jak mi kazano; a jeli pisz co nie do rzeczy, ten ktremu to posyam,
podrze pisanie moje, bo lepiej ode mnie potrafi pozna, co jest zego. Prosz go
te na mio Zbawiciela, by to wszystko ogosi, co dotd powiedziaam o
niecnotliwym yciu swoim i o grzechach. Od dziasiaj daj na to pozwolenie
jemu i wszystkim moim spowiednikom. Wszystko to niech ogosz, jeli chc,
natychmiast jeszcze za ycia mego, bym snad nie oszukiwaa ludzi, aby
myleli, e jest we mnie co dobrego; prawdziwie i z wszelk pewnoci, o ile
znam i rozumiem dzisiaj sama siebie, upewniam ich, e ogoszenie to wielk
mi sprawi pociech.
Ale co do tego, o czym teraz dalej mam mwi, pozwolenia nie daj, i jeliby
ten opis komu pokaza mieli, nie chc, by wyjawili, kto jest ta, w ktrej takie
rzeczy si dziay, ani kto to napisa; dlatego te nie wymieni tu nigdzie
nazwiska swojego ani niczyjego, ale wedug wszystkiej monoci swojej
postaram si tak pisa, ibym nie zostaa poznana i o to prosz na mio Boga.
Zatwierdzenie mw tak uczonych i powanych dostatecznie zaleci,
cokolwiek w tym opisie moim, jeli Pan mi da ask ku temu, mog powiedzie
dobrego, jeli tu znajdzie si co zalecenia godnego, bdzie to Jego sprawa, a nie
moja, bo ja nie mam adnej nauki ani zalety ycia cnotliwego, ani adnej od
nikogo, uczonego czy kogo bd do pisania tego pomocy; nikt te prcz tych,
ktrzy kazali mi pisa, a ktrych obecnie nie ma tu (5) nie wie o tym, e pisz,
a przy tym mog tylko pisa w chwilach, e tak si wyra, kradzionych, bo
mi to odrywa od przdzenia, a dom, w ktrym mieszkam, ubogi jest i zajcia
rnego mi nie brak. Gdyby to jeszcze Pan doda mi wikszej zdolnoci i

lepszej pamici, za pomoc ktrych mogabym (s.184) przynajmniej korzysta


z rzeczy dawniej czytanych lub syszanych, ale zdolno moja prawie adna a
pami bardzo saba. Jeli wic z tym wszystkim zdarzy mi si powiedzie co
dobrego, sam Pan to sprawi wedle woli swojej, majc w tym na celu jaki dobry
skutek; co za bdzie zego, to bdzie wasna moja sprawa i wasza mio to
wykreli. Jakkolwiek bd wymienienie nazwiska mego ani w jednym, ani w
drugim razie nie moe przynie poytku, pki yj, wyjawienie to rwnaoby
si goszeniu zalet moich, a rzecz jasna, e nikogo nie naley chwali za ycia;
tym bardziej jeszcze po mierci mojej nie ma powodu mwi o mnie, chybaby
na to tylko, aby to co w pisaniu moim moe by dobrego, stracio wszelk
powag, i nikt by mu wiary nie dawa, widzc, e pisaa to osoba tak ndzna i
niecnotliwa.
8. W nadziei, e wasza mio i inni, ktrzy maj to czyta, uczynicie to o co
prosz na mio Zbawiciela, pisz swobodnie; inaczej miaabym wielki
skrupu, wyjwszy gdy przychodzi mi pisa o grzechach swoich, bo co do tego
adna mi wtpliwo nie krpuje; co do reszty za do tego, e jestem
kobiet, aby mi na samo wspomnienie skrzyda opady, a tym bardziej, e nie
tylko kobiet, ale i niecnotliw. Wszystko wic co tu nie naley do prostego
opisu ycia mego, niech to wasza mio zachowa u siebie, skoro z takim
naleganiem da ode mnie niejakiego objanienia ask, jakie mi Bg czyni na
modlitwie; czy ono okae si zgodne z prawdami witej naszej wiary
katolickiej? gdyby nie, wasza mio natychmiast to spali, na co z gry si
zgadzam i poddaj. Powiem wic, co si dzieje we mnie: jeli s to rzeczy
zgodne z wiar, moe wasza mio odniesie z nich jaki poytek, jeli nie, nie
omieszka wywie z bdu dusz moj, by snad diabe nie skorzysta z tego, z
czego ja spodziewaam si odnie korzy dla siebie; bo zawsze, jak wiadomo
Panu memu i jak o tym pniej jeszcze wspomn, szukaam i pragnam
znale takich, ktrzy by mi owieci mogli.
9. Jakkolwiek pragn jasno wyrazi to, co wiem o tych przejciach
wewntrznych na modlitwie, sowa moje wydadz (s.185) si zapewne bardzo
ciemne tym, ktrzy nie maj dowiadczenia w tych rzeczach. Wska tu
niektre trudnoci, ktre zdaniem moim stoj na przeszkodzie do postpu na tej
drodze i inne, mogce si na niej trafi niebezpieczestwa, jak mi je Pan da
pozna z wasnego dowiadczenia. Przez wiele lat zasigaam w tej mierze
zdania ludzi gboko uczonych i ycia duchowego wiadomych; wszyscy oni
uznali, e mimo tych faszywych krokw i niewiernoci moich na tej drodze.
Pan askawy w cigu tych dwudziestu i siedmiu lat, odkd zaczam odprawia
rozmylanie, takiego mi uyczy dowiadczenia, jakie inni zaledwie osignli
w trzydzieci i siedem, albo czterdzieci siedem lat, przy niezmiennej przez tak
dugie lata staoci w pokucie i cnocie.

Niech bdzie bogosawiony za wszystko i niech mn rozporzdza do suby


swojej wedug boskiej woli i dobroci swojej; bo dobrze wiadomo Panu memu,
e w tym objawieniu ask, jakie mi uczyni, nic innego nie mam na celu, jeno
przymnoenie Mu chway i uwielbienia wedle maluczkiej miary mojej,
ukazujc jak spodobao Mu si takie plugawe i cuchnce mietnisko zamieni
w ogrd, takim wdzicznym kwieciem woniejcy. Niech mi boska dobro
Jego uchroni od tego nieszczcia, bym je kiedy jeszcze z wasnej winy
wypleni miaa... i sta si znowu tak, jak przedtem byam. O to bagam na
mio Bo, niech prosi za mn mio wasza, bo lepiej i janiej wie czegom
warta, ni mi to pozwoli tu wypowiedzie.

ROZDZIA 11
Wskazuje, czyja w tym wina, e dusza nie dochodzi od samego pocztku do
doskonaej mioci Boga. Zaczyna za pomoc porwnania objania
cztery stopnie modlitwy wewntrznej. Tu mwi o pierwszym z tych
stopni. Wielki z niego poytek dla pocztkujcych i dla tych, ktrzy nie
doznaj pociech na modlitwie.

1. Mwic w dalszym cigu o tych, ktrzy poczynaj czyni siebie


niewolnikami mioci, bo nie czym innym, (s.186) zdaniem moim, jest
postanowienie naladowania t drog modlitwy wewntrznej Tego, ktry nas
tak umiowa, widz, i jest to godno tak wielka, e na samo jej wspomnienie
niewypowiedzianej doznaj radoci; bo jeli tylko w tym pocztkowym stanie
zachowujemy si tak jak naley, od razu boja niewolnicza musi precz
ustpi. O Panie duszy mojej, jedyne dobro moje! Czemu nie spodobao si
Tobie tak zrzdzi, by dusza, skoro si zdobdzie na postanowienie miowania
Ciebie i gotowa uczyni wszystko co jest w jej mocy, ogoacajc si z
wszystkiego dla lepszego napenienia si mioci Twoj, od razu zdoaa si
wznie do doskonaej mioci i posiadaniem jej si cieszy? le mwi; raczej
powinnam powiedzie i ali si: dlaczego my sami nie chcemy bo nasza
jedynie to wina cieszy si od razu tak wysok godnoci? Osignwszy
bowiem posiadanie tej prawdziwej mioci Boga, osigamy zarazem wszystkie
dobra, ktrych ona jest rdem i wszystkie je za sob sprowadza. Tak si
droymy, tak si ocigamy z oddaniem si Bogu bez podziau; za czym te,
poniewa Bg nie chce, bymy uywali tak wysokiego szczcia nie
zapaciwszy za nie wysokiej ceny, zawsze nam nie dostaje nalenego
przysposobienia do jego osignicia.

2. Wiem dobrze, e nie ma na tej ziemi adnej rzeczy tak kosztownej i drogiej,
by moga starczy na okupienie tak wielkiego dobra; lecz gdybymy czynili co
jest w naszej mocy, nie przywizujc si do adnej rzeczy ziemskiej a starajc
si o to, by wszystko nasze podanie i obcowanie byo w niebie, nie ma,
sdz, wtpliwoci, e bardzo rycho otrzymalibymy to dobro, tak bez
odkadania i bez podziau czynic siebie gotowymi do przyjcia go, jak tego
niejeden wity przykadem swoim nas uczy. Lecz my udzc siebie, emy
Bogu oddali wszystko, w rzeczy samej ofiarujemy Mu tylko dowd i owoc, a
grunt i wasno zatrzymujemy sobie. Obieramy sobie dobrowolne ubstwo
co w istocie wielk jest zasug ale nieraz na nowo oddajemy si troskom i
zachodom, aby nam nie zabrako nie tylko rzeczy potrzebnych, ale i
zbytecznych i (s.187) ubiegamy si o przyjaci, ktrzy by nam tych rzeczy
dostarczali. Z obawy niedostatku na wiksze naraamy si kopoty a moe i
niebezpieczestwa ni te, dla unikncia ktrych zrzeklimy si posiadania dbr
naszych.
Podobnie zdaje nam si, e samym ju powiceniem siebie powoaniu
zakonnemu, wstpieniem na drog ycia duchowego i denia do doskonaoci
zrzeklimy si czczej sawy i honoru wiatowego; lecz zaledwie kto w
czymkolwiek dotknie tego naszego honoru, ju nie pamitamy na to, emy go
oddali Bogu, chcemy go odebra na powrt i wynosi si, i niejako wyrwa go
z rk tego, ktregomy zdawao si dobrowolnie i raz na zawsze Panem
czci swojej obrali. Tak samo czynimy we wszystkim.
3. Doprawdy, szczeglniejszy to sposb nabywania mioci Boej!
Chcielibymy od razu, jak to mwi, penymi rkami j czerpa, a
rwnoczenie zachowywa w sercu ziemskie przywizania, nie usiujc
przywie do skutku dobrych chci naszych i podnosi wyej pragnienia nasze;
chcielibymy przy tym uywa w peni wszelkich pociech duchowych. To
chyba nie uchodzi i jedno nie zgadza si z drugim. Tak wic dlatego, e my nie
zdobywamy si na oddanie si Bogu od razu i cakowicie, Bg te nie od razu i
nie cakowicie uycza nam tego skarbu swego. Oby przynajmniej w boskiej
askawoci swojej uycza nam go po kropelce, chociaby da w zamian od
nas wszelkich, jakie mog by na wiecie najciszych prac i trudw.
4. Bardzo wielkie miosierdzie czyni Bg temu, komu da ask, mstwo i
skuteczne postanowienie denia ze wszystkich si do osignicia tego dobra;
takiemu jeli wytrwa, Bg, ktry nie odmawia siebie nikomu, stopniowo coraz
wikszej bdzie dodawa odwagi, a w kocu wzbije si do tego zwycistwa.
Odwagi, mwi, bo wielkie i niezliczone s trudnoci, jakie czart stawia
pocztkujcemu, aby nie wstpi na t drog modlitwy wewntrznej, gdy wie
dobrze nieprzyjaciel zbawienia, jak z tego szkod odniesie, i nie tylko t

jedn dusz utraci, ale i wiele innych przez ni. Kto bowiem od pocztku
(s.188) swego ycia duchowego usiuje przy asce Boej pi si a na szczyt
doskonaoci, ten, sdz, nigdy nie wnijdzie do nieba sam jeden; przykadem i
wpywem swoim pocignie za sob wielu; Bg jak dzielnemu wodzowi dodaje
mu towarzyszw, aby z nim i za nim szli.
Dlatego wic, jak mwi, diabe takie pocztkujcemu stawia trudnoci i
niebezpieczestwa, i niemaej potrzeba odwagi i wielkiej aski od Boga, aby
si wstecz nie cofn.
5. Kiedy ju mwi tu o pierwszych pocztkach tych dusz, stanowcz
majcych wol denia do tego dobra i zwyciskiego dokonania
przedsiwzicia swego (o tym, co wyej zaczam mwi, o teologii
mistycznej, jak j, zdaje mi si, nazywaj, powiem obszerniej w dalszym
cigu), trzeba wiedzie, e praca najtrudniejsza znajduje si wanie w tych
pocztkach; tutaj dusza czuje cae brzemi trudw, a Pan dodaje tylko siy do
ich znoszenia, gdy przeciwnie na dalszych stopniach modlitwy przewaa
pociecha i wesele; cho jednak i na pocztku, i w rodku, i przy kocu tej
drogi, wszyscy zarwno nosz krzye swoje jakkolwiek rne, bo jak drog
krzya szed Chrystus, tak i tym, ktrzy Go naladuj, t drog i potrzeba,
jeli nie chc zbdzi. Bogosawione to cierpienia, ktre ju tu w tym yciu
tak nad miar szczodrobliw nagrod si opacaj!
6. Zmuszona tu jestem uy porwna, jakkolwiek chciaabym ich unikn,
dlatego, e jestem kobiet i dlatego, e pragn pisa po prostu co mi kazano;
ale ta mowa duchowa tak jest trudna do wyraenia, zwaszcza temu, kto tak jak
ja adnej nie ma nauki, e potrzeba mi z koniecznoci szuka jakiego na to
sposobu. Rzadko kiedy zapewne porwnanie moje okae si trafne; bdzie
wtedy wasza mio mia z niego rozrywk, umiechajc si na takie
niedostwo moje.
Oto wic porwnanie, ktre, zdaje mi si, gdzie kiedy czytaam czy
syszaam, ale majc z pami nie wiem ju gdzie i przy jakiej okazji; do e
na teraz wydaje mi si odpowiednie do objanienia myli mojej. Pocztkujcy
w yciu duchowym i w modlitwie wewntrznej niech sobie przedstawi, (s.189)
e przystpuje do zaoenia ogrodu rozkoszy przyjemnego Panu, na gruncie
mocno jaowym i chwastami zarosym. Sam Boski Pan wpierw wasn rk
wyplenia z niego ze zielska i wonnymi zioami go zasadza. Ten pierwszy
pocztek, tak przedstawiamy sobie, ju jest uczyniony, skoro tylko dusza
stanowcz wol skonia si do modlitwy wewntrznej i ju zacza jej si
oddawa. Do nas zatem naley, bymy jako dobrzy ogrodnicy mieli staranie o
tych modych rolinach, aby rosy i pilnie je podlewali, aby nie uschy, dopki

si nie rozwin i kwiatw nie wydadz, ktre by sodk woni swoj


rozweselay serce Pana naszego, tak iby czsto nawiedza ten ogrd swj i
nim si cieszy, i wrd tego kwiecia cnt wszelkich rad odpoczywa.
7. Zobaczmy teraz sposb podlewania, abymy zrozumieli co tu czyni
powinnimy, ile nas to pracy bdzie kosztowao, jak dugo tak nam pracowa
potrzeba i czy zysk przewyszy nakad pracy.
Czworaki zdaje mi si moe by sposb podlewania:
albo cign wod ze studni, co jest prac bardzo uciliw;
albo za pomoc norii (1) czy wodocigu, dobywajc wod przez obracanie
koa, jak tego sama nieraz prbowaam; tu praca mniejsza jest od poprzedniej i
wicej dostaje si wody;
albo sprowadzajc wod z rzeki czy ze strumienia, i ten jest sposb o wiele
lepszy, bo i ziemia obficiej si wod nasyca, nie potrzeba wic tak czstego
podlewania, i ogrodnik daleko mniejsz ma prac;
albo wreszcie za pomoc deszczu obfitego; wtedy Pan sam bez adnej pracy
naszej podlewa, i ten sposb bez adnego porwnania przewysza wszystkie
poprzednio wymienione.
8. Stosujc teraz do zaoenia swego te cztery sposoby nawadniania
potrzebnego do utrzymania ogrodu ktry bez wody zwidnby i zmarnia
sdz, e za pomoc tego porwnania zdoam w pewnej mierze objani
cztery stopnie (s.190) modlitwy wewntrznej, na ktrych Pan w dobroci swojej
rnymi czasy dusz moj stawia. Obym z aski Jego w taki sposb umiaa to
wypowiedzie, iby byo na poytek jednemu z tych, ktrzy mi kazali to
napisa (2), a ktrego Pan przez cztery miesice o wiele dalej naprzd
zaprowadzi, ni ja zaszam w siedemnacie lat. Lepiej ode mnie przysposobi
siebie, za czym teraz bez adnej pracy swojej ma ogrd podlewany tymi
czterema sposobami, a cho woda udziela mu si jeszcze kroplami tylko,
wszake tak szybkie s postpy jego, e niezadugo, przy pomocy Paskiej cay
si w niej zanurzy, nieche si mieje ze mnie, jeli mj sposb mwienia o
tych rzeczach wyda mu si niedorzeczny.
9. O pocztkujcych w modlitwie wewntrznej mona powiedzie, e s
podobni do ludzi cigncych wod ze studni, co jak mwiam, wielkie im
sprawia utrudzenie. Potrzeba im biedzi si ze zmysami, aby je trzyma w
skupieniu, a poniewa zwyky bka si samopas, jest to praca niemaa.

Potrzeba im przyucza si powoli do umartwienia przyrodzonej chci widzenia


i syszenia wszystkiego, a w godzinach modlitwy rzeczywicie ju powciga
si od widzenia i syszenia rzeczy zewntrznych, usuwajc si na samotno i
w skupieniu rozpamitywajc przesze ycie swoje. Wszyscy wprawdzie,
ostatni zarwno jak i pierwsi, powinni si czsto oddawa temu
rozpamitywaniu, ale rna jest dla rnych miara czasu i usilnoci do tego
potrzebnej, jak to niej objani. Pocztkujcy zwykli drczy si tym, e nie
potrafi rozpozna czy maj istotnie al za grzechy swoje, chocia z pewnoci
go maj, skoro maj postanowienie suenia Bogu naprawd. Powinni usilnie
przykada si do rozmylania o yciu Chrystusa Pana, a rozmylanie to jest
take utrudzeniem dla umysu.
Do tego wszystkiego sami doj moemy, rozumie si przy pomocy aski
Boej, bo bez niej, jak wiadomo, nie zdoamy ani pomyle nic dobrego. W
taki sposb zaczynamy (s.191) cign wod ze studni. I daby Bg, aby si
znalaza; ale cho jej kiedy zabraknie, nie bdzie to przynajmniej z winy
naszej, skoro idziemy czerpa j i czynimy co moemy, aby te kwiaty nasze
byy podlane. A Bg tak jest dobry, e cho nieraz z przyczyn Boskiemu
Majestatowi Jego wiadomych moe wanie dla tym wikszego postpu
naszego dopuszcza, by studnia okazaa si sucha, wszake jeli tylko
czynimy co do nas, jako dobrych ogrodnikw, naley, i bez wody zachowa
kwiatom ycie, a cnotom da pomnoenie. Przez wod rozumiem tu zy albo w
braku ez wewntrzne uczucia i rozrzewnienia pobone.
10. C tedy pocznie taki, ktry przez dugie dni widzi w sobie sam tylko
oscho, niesmak, znkanie i tak bezskuteczno pracy swojej w chodzeniu
do studni i szukaniu wody, e gdyby nie pomnia na to, i tak pracujc,
przyjemno czyni i posug oddaje Panu ogrodu, gdyby go nie
powstrzymywaa obawa postradania tego wszystkiego, co ju wysuy i
nadzieja, e przecie nie pozostanie bez poytku ten trud nucy, jaki ponosi tyle
razy spuszczajc wiadro do studni i zawsze je wycigajc bez wody gotw
by porzuci wszystko? Nieraz mu si zdarzy, e od zmczenia ju i rk
podnie nie zdoa ani si zdoby na adn myl pobon, bo przez to
cignicie wody ze studni ma si tu rozumie dziaanie i praca rozumu.
C wic, pytam, pocznie ogrodnik w takiej niedoli swojej? Niech si
pociesza, niech si weseli, niech sobie to poczytuje za ask najwiksz, e
dano mu pracowa w ogrodzie tak wielkiego Monarchy, e tak pracujc,
podoba si Jemu i e w tym ma na celu nie wasne zadowolenie swoje, ale
zadowolenie Jego. Niech Go wysawia ustawicznie, i takie mu zaufanie
okazuje, widzc jak on przecie z tak pilnoci chodzi okoo pracy przez Niego
mu zleconej, cho Pan mu adnej nie daje zapaty. Niech Mu dopomaga w

noszeniu krzya, pomnc na to, e On cae swoje ycie dwiga brzemi


krzya, niechaj nie tu na ziemi szuka chway krlowania z Nim i modlitwy
niechaj nigdy za nic nie opuszcza, ale raczej wci si utwierdza w mocnym
postanowieniu, e chociaby ta (s.192) oscho miaa trwa cae ycie, on nie
dopuci Chrystusowi upa pod krzyem. Przyjdzie czas, e otrzyma zapat za
wszystko, niech si nie lka, by miaa by stracona praca jego; dobremu Panu
suy i oczy Jego na nim spoczywaj. Jakiekolwiek by go napastoway ze
myli, niech si nimi nie trwoy; wszak i w. Hieronimowi diabe take pokusy
nasuwa na puszczy (3).
11. Maj swoj cen te udrczenia; przechodziam przez nie dugie lata (i jeli
kiedy udao mi si jedn kropelk zaczerpn z owej studni bogosawionej,
wydawao mi si to szczegln ask od Boga). S to, wiem dobrze, cierpienia
bardzo dojmujce i wikszej, zdaniem moim, potrzeba odwagi do zniesienia ich
ni do innych wielu utrapie, jakie s na wiecie; ale jasno o tym si
przekonaam, e Bg nie zostawia ich bez nagrody, nawet i w tym yciu
jeszcze; bo rzecz pewna, e jedna z tych godzin rozkosznego uczucia boskiej
sodkoci Jego, ktrych mi potem Pan uycza, wydaa mi si przeobfitym
wynagrodzeniem za wszystkie udrczenia jakie przez dugi czas wycierpiaam,
chcc wytrwa na modlitwie.
Zapewne dlatego Pan czstokro na pocztku, a nieraz i przy kocu tej drogi
modlitwy wewntrznej dopuszcza na mionikw swoich te mki duchowe i
inne, jakie si nasun mig pokusy, aby ich dowiadczy, i aby si okazao,
czy bd mogli pi kielich Jego i pomaga Mu nosi krzy, pierwej ni zoy w
nich wielkie skarby swoje. Dla dobra naszego, nie wtpmy o tym, boska
askawo Jego tak nas chce drog prowadzi, abymy dobrze zrozumieli, e
jestemy niczym; bo taka jest wysoko i wielko tych ask, ktrych nam
potem uycza, i potrzeba nam, pierwej nim ich uyczy, pozna z wasnego
dowiadczenia ndze nasze, by nas snad nie spotkao to, co spotkao Lucyfera.
12. C jest, o Panie mj w tych drogach i zrzdzeniach Twoich, co by nie
zmierzao do wikszego dobra takiej duszy, (s.193) ktr widzisz swoj, e
oddaje si w rce Twoje, aby sza za Tob gdziekolwiek pjdziesz, a do
mierci krzyowej, z mocn wol dopomagania Ci w noszeniu krzya i nie
pozostawienia Ciebie z nim samego?
Jeli ci Pan widzi w takim usposobieniu i postanowieniu, zaprawd nie masz
si czego lka. Istoto duchowa, nie masz si czego smuci, gdy ju stoisz na
tak wysokim stopniu, jakim jest pragnienie obcowania z Bogiem samym, i
porzucenia dla mioci Jego uciech wiatowych; uczynia ju co byo
najtrudniejszego! Wysawiaj za to bosk wielmono Jego i zdaj si z ufnoci

na dobro Jego, bo nigdy On jeszcze nie zrobi zawodu przyjacioom swoim.


Nie dopuszczaj do siebie ani na chwil takiej myli: dlaczego tamtemu po
niewielu dniach daje ask uczu pobonych, a mnie jej nie daje po tylu latach?
Wierzmy, wszystko to jest dla naszego dobra; niech nas wiedzie boska wola
Jego ktrdy zechce, nie naleymy ju do siebie, ale do Niego. Do tej
wielkiej aski, ktr nam czyni, e chce, bymy chcieli pracowa w ogrodzie
Jego i zostawa przy nim, Boskim Panu, bo On z pewnoci jest z nami. Jeli
Mu si podoba, by rosy te zioa i kwiaty jednym przez podlewanie wod, ktr
cign ze studni, a drugim bez wody, co mnie do tego? Czy Panie, cokolwiek
zechcesz; niech tylko ja Ciebie nie obraam, niech si nie marnuj we mnie
kwiaty cnt, jeli mi ich z samej tylko dobroci swojej uyczye. Cierpie chc
Panie, bo Ty cierpiae; niech si speni nade mn na wszelki sposb wola
Twoja; nie dopuszczaj tylko Boe wielki, by rzecz tak droga jak jest mio
Twoja, dostaa si najemnikom, ktrzy su Tobie tylko dla pociech Twoich.
13. Zwamy to dobrze a wiem, co mwi, bo sama tego na sobie
dowiadczyam e gdy dusza wstpi na t drog modlitwy wewntrznej i
odwanie ni idzie, gdy zdobdzie si na to, by ju nie troszczy si zbytnio o
pociechy i uczucia pobone, ani si zbytnio cieszy, gdy Pan je da, ani si zbyt
smuci, gdy ich zabraknie wtedy dusza taka ju usza wielk cz drogi;
cho moe nieraz si potknie, niech si nie lka, by (s.194) dlatego cofaa si
wstecz, gdy budowa ktr wznosi, na mocnym opiera si fundamencie. Tak
jest, mio Boa nie zasadza si na rozpywaniu si we zach ani na owych
pociechach i rozrzewnieniach, ktrych po wikszej czci pragniemy i
cieszymy si, gdy je mamy, ale na tym, bymy suyli Mu w sprawiedliwoci,
sercem mnym i z pokor; w pociechach za duchowych zdaniem moim
bierzemy tylko a nic z siebie nie dajemy.
14. Dla kobieciny, jak ja jestem, sabej i maego ducha, moe jeszcze tego
potrzeba, by Bg j pokrzepia sodkoci darw swoich, jak to obecnie czyni,
abym moga znie niejakie utrapienia, ktre z boskiej woli Jego na mnie
przychodz. Ale by sudzy Boy, mowie powani, uczeni i rozumni, tak si
trapili tym, e Bg im nie daje pociech duchowych, jest to rzecz dla mnie tak
niemia, e i sysze o tym nie mog. Nie mwi, by ich nie mieli przyjmowa,
gdy im Bg ich uyczy; owszem, niech je sobie wwczas wysoko ceni, skoro
Bg uznaje, e im w tej chwili przynios poytek. Ale gdy s pozbawieni tych
pociech, niechaj si tym nie drcz, niech powiedz sobie, e skoro Bg ich
odmawia, wida e nie s im potrzebne i niech umiej panowa nad sob, i
cierpliwie przetrwa czas posuchy. Niechaj mi wierz, bo widziaam to sama i
dowiadczyam, e maoduszno taka jest rzecz zdron, jest przeszkod w
deniu do doskonaoci, gdy krpuje swobod ducha i odbiera si do
mnych przedsiwzi.

15. To co mwi, nie dotyczy samych tylko pocztkujcych (chocia i co do


nich te mocno na to nalegam, bo wiele na tym zaley, by od samego pocztku
przystpowali do dziea z tak swobod ducha i z takim mnym
postanowieniem), ale mwi to i dla innych, jakich jest wielu, ktrzy cho
dawno zaczli, nigdy nie mog doj do koca. Gwna tego maego postpu
przyczyna, jak sdz, jest w tym, e nie chwycili si krzya od samego
pocztku. Std, gdy na modlitwie nie udaje im si dziaa rozumem, znie
tego nie mog i drcz si, i zdaje im si, e nic nie robi; a moe wanie
wwczas, cho (s.195) sami o tym nie wiedz, wola ma poywny dla siebie
pokarm i nowych si nabiera.
Bdmy pewni, e Bg nie zwaa na to niedostwo umysu naszego i e takie
rzeczy, cho nam si wydaj by win, w Jego oczach adnej winy nie maj.
Lepiej ni my sami zna Boski Pan nasz ndz i przyrodzon nisko nasz; wie
o tym, e ta dusza, cho nie zawsze potrafi, szczerze ju pragnie myle o Nim
i kocha Go. Tego jedynie usposobienia i postanowienia da od nas aska
Jego. Smutki za, ktrymi si trapimy, na nic si nie przydadz, jeno na
wiksze zaniepokojenie duszy; i jeli przedtem jedn godzin bya niesposobna
rozmyla, potem, skutkiem tego niepokoju niesposobno jej w czwrnasb
si zwikszy. Bo bardzo czsto (o czym z wielokrotnego dowiadczenia si
przekonaam i wiem, e tak jest, bo patrzaam na to i zastanawiaam si nad
tym i pniej osb duchownych o to si radziam), bardzo czsto, mwi, ta
niesposobno pochodzi z niedyspozycji fizycznej. Bo taka jest ndza nasza, e
ten wizie, ta biedna dusza nasza podziela z ciaem niedomagania jegu;
czstokro zmienno pogody albo zaburzenia w organizmie tak na ni
wpywaj, e bez adnej winy swojej nie moe uczyni tego co chce, ale
cierpie musi na wszelki sposb; a gdy w takich chwilach przymusza j do
modlitwy, ze tym bardziej si wzmaga i tym duej trwa. Potrzeba tu
roztropnoci, aby umie rozpozna takie pory i nie drczy biednej na prno;
niech taka dusza zrozumie, e jest chora; niechaj w takim bdc zniemoeniu,
jeli potrzeba i przez kilka dni inn sobie obierze godzin modlitwy. Niech
znosi jak potrafi ten czas wygnania; bo dla duszy kochajcej Boga jest to
gorzka niedola widzie siebie skazan na takie ndzne ycie i nie mc czyni
tego, co by uczyni chciaa, z powodu takiego uprzykrzonego gocia, jakim jest
to ciao.
16. Roztropnoci, mwi, tu potrzeba; bo nieraz i diabe moe by sprawc
tych niesposobnoci. Nie naley zatem ani opuszcza zaraz modlitwy, ile razy
nachodz nas natarczywe roztargnienia czy zamt wewntrzny, ani te upornie
drczy duszy i zmusza jej do tego, czego nie moe. S inne (s.196) zajcia
zewntrzne, jak uczynki miosierne albo czytanie, do ktrych na ten czas
ucieka si mona, cho nieraz i na takie rzeczy dusza zdoby si nie potrafi,

nieche wwczas, dla mioci Boga uly nieco i posuy ciau, aby ono za to w
wielu innych razach suyo duszy, niech uyje witej jakiej rozrywki w
pobonej rozmowie, w przechadzce na wolnym powietrzu albo cokolwiek
spowiednik poradzi innego. W tym wszystkim wielce pomocne jest
dowiadczenie, ktre nas uczy, co w danym razie bdzie nam poyteczne, by
tak wszystkim mona byo suy Bogu. Jarzmo Jego jest wdziczne; nie trzeba
wic cign duszy, jak to mwi, za wosy, ale raczej prowadzi j trzeba z
cichoci i pobaaniem, aby ochotniej sza naprzd.
17. Powtarzam wic raz jeszcze t przestrog (i nie zaszkodzi powtarza j jak
najczciej): kto zacz przykada si do modlitwy wewntrznej, niech si o to
nie troszczy ani si smuci, gdy dozna na niej oschoci, niepokoju i
roztargnienia myli; jeli pragnie naby swobody ducha i nie y w cigym
udrczeniu, niech nasamprzd nie lka si krzya: wwczas przekona si jak
sodko i skutecznie Pan dopomaga do noszenia go, jakie zadowolenie uczuje w
sobie i jak wszystko bdzie mu si obracao w duchowy poytek. Z tego
wszystkiego jasny wniosek, e gdy studnia sucha, nie jest w naszej mocy wod
do niej sprowadzi; ale prawda i to, e nie powinnimy zaniedbywa nalenej
bacznoci, abymy, gdy si woda ukae, gotowi byli j czerpa, bo tego
wwczas Bg od nas da, aby przy takiej pracy naszej, cnoty w nas pomnoy.

Przypisy do rozdziau 9
(1) Cudowne dwie aski, o ktrych wita mwi w tym rozdziale, zostay jej uyczone, wedug
Ballandystw, w r. 1555; miaa wwczas lat czterdzieci. aski te byy pocztkiem jej nawrcenia,
czyli raczej zupenego jej zjednoczenia si z Bogiem. Od tego czasu w. Teresa nigdy ani na
chwil, a do ostatniego tchnienia nie przestaa postpowa wielkim krokiem na drodze witoci.
Obraz, o ktrym wita wspomina, nie przedstawia P. Jezusa przy supie, jak to niektrzy
twierdz, lecz Ecce homo. Obraz ten, wzbudzajcy widokiem swoim gbokie uczucia litoci nad
Boskim Zbawc, przechowuje si dotd w klasztorze w Awili (Sylweriusz).
(2) Wyznania, ks. VIII, r. 12.

Przypisy do rozdziau 10
(1) Odnosi si to dwch wypadkw opowiedzianych w r. 9, I i 8.
(2) Odnosi si to do r. 4, 7 i 9, 9.

(3) W zachwyceniu.
(4) Dla uniknicia mylnej interpretacji tego zdania, doczono do niego w dawnych wydaniach
nastpujc not: Powiada, e rozum nie dziaa, bo, jak mwia, nie przechodzi rozumowaniem od
jednej rzeczy do drugiej, ani wyprowadza wnioskw, poniewa wszystka uwag jego pochania
wielko tego dobra, ktre mu si przedstawia; w rzeczy samej jednak prawdziwie dziaa, bo
zapatruje si na to co mu si przedstawia i poznaje, e nie zdoa zrozumie tej rzeczy jaka jest.
Kiedy wic mwi: nie dziaa, to znaczy e nie rozumuje, ale zatrzymuje si jakby przeraony
wielkoci tego co poznaje, to jest tej rzeczy, ktr widzi: nie iby j poznawa wyranie, ale tylko
e widzi, i jest tak wielka sama w sobie, e nie zdoa jej pozna w zupenoci.
(5) Byli to: o. Dominik Banez i o. Garcia z Toledo. W dalszym cigu zdania wita robi wyran
aluzj do innego domu, w ktrym pisze ksik, tj. w klasztorze w. Jzefa a nie w paacu doi
Luisy de la Cerda.

Przypisy do rozdziau 11
(1) Przyrzd hydrauliczny zoony z wielu maych naczy acuchowo ze sob poczonych,
uywany powszechnie w Hiszpanii i Francji poudniowej.
(2) Mwi tu wita o o. Garcia z Toledo.
(3) Aluzja do listu 22 do Eustochiusza, w ktrym wity pustelnik skary si, e w jego wyobrani
wci si pojawiaj postacie niewiast i rozlunione obyczaje pogaskiego Rzymu.

ROZDZIA 12
Objania dalej ten pierwszy stopie modlitwy. Mwi, jak daleko
moemy w niej postpi sami, przy pomocy Boej, i jak szkod dusza
wyrzdza sobie, gdy chce wasn usilnoci pi si do rzeczy
nadprzyrodzonych i nadzwyczajnych, nim Pan sam, jeli zechce, do
takiego stanu j podniesie.

1. W tym, co w poprzedzajcym rozdziale staraam si objani cho


zbaczaam przy tym do rnych innych rzeczy, bo wzmianka o nich wydawaa
mi si bardzo potrzebna gwnie miaam na celu wykaza, jak daleko
zdoamy sami postpi w modlitwie wewntrznej i jak na tym pierwszym jej
stopniu moemy w pewnej mierze wasn prac zdobywa si na uczucia
pobone i pociechy duchowe. Rozwaanie bowiem i zgbianie myl tego, co
ucierpia dla nas Boski Zbawiciel, pobudza nas do bolesnego w mkach Jego

wspczucia, a bole ta i zy, ktre z niego si rodz, sodkie s i pociech


nios do duszy. Podobnie rozmylanie o chwale, ktrej si spodziewamy, i o
mioci jak nas Pan umiowa, i o zmartwychwstaniu Jego wzbudza w nas
wesele, ktre nie jest ani cakiem duchowe ani te cakiem zmysowe, ale jest
weselem pyncym z cnoty i tak samo jak bole i ao nad mk Pask ma
swoj zasug. Tego rodzaju s wszystkie inne przedmioty, ktre wzbudzaj w
nas pociechy duchowe, nabyte po czci za pomoc rozumu i rozmylania,
chocia nie zdoamy ich naby i na nie zasuy, jeno gdy ich Bg udzieli.
Dusza, ktrej Bg z tego stopnia modlitwy nie podnis na wyszy, najlepiej
zrobi, gdy zaniecha wszelkiego starania o wzniesienie si na wasn usilnoci
swoj jest to przestroga bardzo wana, bo z takiego wspinania si nie bdzie
poytku, tylko szkoda.
2. Dusza w tym stanie moe i powinna zdobywa si na akty jak najgortsze ku
utwierdzeniu w sobie gotowoci i odwagi do podejmowania wielkich rzeczy
dla Boga, ku pomnoeniu w sobie mioci Boej, ku pobudzeniu siebie do
postpu w cnotach, jak jest wskazane w ksice pod tytuem: (s.198) Sposb
suenia Bogu (1), bardzo dobrej i odpowiedniej wanie dla tych, ktrzy stanli
na tym pierwszym stopniu modlitwy, gdzie przewaa dziaanie rozumu. Moe
stawia siebie w obecnoci Chrystusa, Jakby Go widziaa na oczy i przyucza
si powoli do coraz gortrszego rozmiowania si w witym Czowieczestwie
Jego, i trzyma si ustawicznie towarzystwa Jego; z Nim rozmawia i prosi
Go o pomoc w potrzebach swoich i skary si Jemu w utrapieniach swoich, i
cieszy si z Nim w pociechach swoich, by snad dla tych pociech o Nim nie
zapomniaa; a w tych swoich z Nim rozmowach niech si nie wysila na
sztucznie uoone modlitwy, ale w prostych sowach niech Mu mwi co czuje,
czego pragnie, czego potrzebuje.
Jest to doskonay sposb do wysokiego w krtkim czasie postpu, i kto usilnie
si stara o to, aby zawsze pozostawa w tym najdroszym towarzystwie,
korzysta z niego ile zdoa i naprawd umiowa tego Pana, ktremu tyle
zawdziczamy, ten, zdaniem moim, daleko ju postpi.
3. Nie potrzeba tu martwi si brakiem uczu pobonych, ale raczej naley
dzikowa Panu, i utrzymuje w nas wite pragnienie podobania si Jemu,
jakkolwiek uczynki nasze sabo temu pragnieniu odpowiadaj. Ten sposb
trzymania si stale w obecnoci i w towarzystwie Chrystusa Pana, poyteczny
w kadym stanie i stopniu modlitwy wewntrznej, jest rodkiem niezawodnym
do postpu dla tych, ktrzy zostaj na stopniu pierwszym, atwe otwierajc
przejcie na drugi stopie modlitwy, na stopniach za wyszych bezpieczn
dajc obron od grocych tam poduszcze i uud szataskich.

4. Tyle wic moemy osign wasn prac; kto by chcia sign wyej i na
wasnych skrzydach wznie si duchem do uywania pociech i smakw
duchowych, ktre mu nie s dane, ten jak mnie si zdaje utraci i jedno, i
drugie. Pociech tych adn usilnoci swoj nie osignie, bo s to rzeczy
nadprzyrodzone, za czym, gdy ze swej strony rozum w swoim (s.199) dziaaniu
ustanie, dusza pozostaje opustoszaa i na zupen posuch wydana. Budowa ta
duchowa caa si wspiera na pokorze; im bliej dusza przystpi do Boga, tym
wicej ta cnota pokory r w niej powinna, w przeciwnym razie wszystko
budowanie rozsypie si w gruzy. Chcie za o wasnej sile wznosi si wyej,
jest to rodzaj pychy; tym bardziej, gdy Bg i tak ju dosy nas i nad miar
wywysza, dopuszczajc nam takich jacy jestemy, przystpowa do Niego.
Nie ma si jednak to, co tu mwi, rozumie o wznoszeniu si myl i
rozwaaniem do wysokoci niebieskich, do Boga, do wielmonoci krlestwa
Jego i nieskoczonej mdroci Jego, jakkolwiek sama nigdy si na taki polot
ducha nie zdobyam (bo i zdolnoci do tego nie miaam i nadto, znajc siebie
tak niecnotliw, ju to za niema zuchwao sobie poczytywaam, e miaam
siga myl do rzeczy ziemskich i widomych, cho Bg w miosierdziu swoim
dawa mi ask do zrozumienia prawdy w nich zawartej, tym bardziej wic nie
wayabym si porywa do rozwaania tych rzeczy, ktre s wysoko w niebie),
dla innych przecie rozwaania te mog by poyteczne, szczeglnie jeli maj
nauk, bo nauka, zdaniem moim, wielkim do tego wiczenia jest skarbem, jeli
idzie w parze z pokor. Przekonaam si o tym tymi dniami na przykadzie
kilku mw uczonych, ktrzy niedawno zaczwszy, w krtkim czasie bardzo
daleko postpili; i to wielkie we mnie wzbudza pragnienie, aby jak najwicej
ludzi z nauk stawao si duchowymi, jak o tym jeszcze niej mwi bd.
5. To, co powiadam, e dusza nie powinna pi si wyej, dopki Bg jej nie
podniesie, jest to sposb mwienia duchowy; rozumie to, kto ma w tych
rzeczach niejakie dowiadczenie; kto by po tym co powiedziaam, nie rozumia,
temu ja rzeczy janiej wytumaczy nie potrafi. W stanie teologii mistycznej, o
ktrej zaczam mwi wyej, ustaje dziaanie rozumu, bo Bg sam je
zawiesza, jak to pniej jeszcze objani dokadniej, o ile potrafi i o ile Pan
raczy mi ku temu uyczy aski swojej. Dlatego wanie mwi, e nie
powinnimy si porywa na to ani myle o tym, bymy sami (s.200) zdoali
sprawi w sobie takie zawieszenie dziaania rozumu, przeciwnie, powinnimy
nie przerywa dziaania jego, i rozumowaniem pomaga sobie do rozmylania:
inaczej pozostaniemy tpi i zimni i ani jednego, ani drugiego nie dokaemy.
Gdy Pan zawiesza rozum i zatrzymuje dziaanie jego, daje mu te zarazem
czym si zaj i nad czym si zdumiewa, za czym bez rozumowania wicej
zrozumie w przecigu jednego Wierz, ni my wszelk pilnoci i usilnoci
zdoalibymy zrozumie przez lat wiele. Ale chcie samemu tak zaj wadze

duszy i zatrzyma przyrodzone ich dziaanie, to dziecistwo i nierozum. Jest w


tym, powtarzam, pewien brak pokory, niewiadomy zapewne i bez winy, ale nie
bez przykrego zawodu: praca bdzie daremna, a w duszy pozostanie pewne
niemie uczucie, jak gdy kto zapdzi si do skoku, a kto go z tyu przytrzyma,
za czym cho wszystkie siy swoje wyty, skutku, ktrego tym zapdem
swoim zamierza, osign nie moe. W tym marnym takiej usilnoci poytku,
kady kto zechce dobrze si przypatrzy, pozna on maleki brak pokory, o
ktrym mwiam; wysoka bowiem ta cnota t ma przedziwn wasno, e
aden czyn, ktremu ona towarzyszy, nie pozostawia w duszy niesmaku.
Zdaje mi si, e wytumaczyam rzecz zrozumiale, cho moe tylko zrozumiale
dla siebie; niechaj Pan raczy dowiadczeniem owieci oczy tych, ktrzy to
czyta bd, jakkolwiek by ono byo niewielkie, przy pomocy jego zaraz
zrozumiej.
6. Przez wiele lat tak byo ze mn, e cho wiele czytaam ksiek duchowych,
nic z nich nie rozumiaam; potem znowu przez dugi czas, cho Bg mi ju da
zrozumienie, nie umiaam znale ani sowa na wytumaczenie tych rzeczy
drugim, co niemao mi kosztowao udrczenia. Ale gdy si spodoba Boskiemu
Majestatowi Jego, w jednej chwili nauczy wszystkiego w sposb taki, e mi
zdumienie ogarnia.
To jedno powiem tu z ca szczeroci i prawd: pomimo tylu rozmw z
mistrzami ycia duchowego, ktrzy starali si wytumaczy mi aski, jakich
Pan mi uycza, abym je wyrazi i w sowa uj moga, rzecz pewna e nic a
nic nie rozumiaam, (s.201) taka bya tpo moja; gdy za spodobao si Panu,
jako Pan w boskiej askawoci swojej sam zawsze by mistrzem moim (niech
bdzie bogosawiony za wszystko, bo wyznanie to, cho najprawdziwsze,
wielkim jest dla mnie zawstydzeniem), abym Jemu samemu wszystko
zawdziczaa; cho nie staraam si o to ani prosiam (bo tych rzeczy, w
ktrych ciekawo byaby cnot i zasug, wcale nie byam ciekaw, gdy
przeciwnie innych rzeczy i prnoci chciwie pragnam si dowiedzie), Bg
w jednej chwili da mi zupenie jasne tych ask swoich zrozumienie i wszelk
atwo w wypowiedzeniu ich ku wielkiemu zdumieniu spowiednikw moich,
a wikszemu jeszcze zdumieniu mojemu, bo lepiej ni oni znam niepojtno
moj. Takiej aski dostpiwszy, a dostpiam jej niedawno temu, nie troszcz
si ju o dowiedzenie si tego, czego Pan sam mnie nauczy, z wyjtkiem tylko
tych rzeczy, ktre si tycz sumienia mego.
7. Raz jeszcze powtarzam, bo jest to przestroga bardzo wana, nie wspinajmy
si na wysokoci duchowe, jeli Pan sam nas nie podnosi; a gdy On podnosi,
zaraz da si pozna. Dla kobiet zwaszcza takie zrywanie si jest rzecz

niebezpieczn, bo atwo szatan moe im podsun jakie uudy swoje. Wszake


mam to za rzecz najpewniejsz, e nie dopuci Pan zemu duchowi szkodzi
takiej duszy, ktra w duchu pokory usiuje zbliy si do Niego; przeciwnie,
czym szatan chcia podej j i zgubi, z tego ona wikszy zysk i korzy
odniesie.
Rozszerzyam si tak dugo nad tym pierwszym stopniem modlitwy, bo jest to
stopie najzwyczajniejszy i odnonie do niego przestrogi moje bardzo wielkiej
s wagi. Inni bez wtpienia daleko lepiej o tym pisali; tote wyznaj, e z
wielk niemiaoci i zawstydzeniem odwayam si na to pisanie; cho nie z
takim jeszcze zawstydzeniem, jakie bym czu powinna.
Niech bdzie Pan bogosawiony za wszystko, i takiej niegodnej jak ja
jestem, pozwala i kae mwi o tych rzeczach swoich, tak wielkich i
wzniosych. (s.202)

ROZDZIA 13
Jeszcze o tym pierwszym stopniu modlitwy. Ostrzega przed pewnymi
pokusami, jakie zy duch zwyk naprowadza, i podaje rady, jak si w tych
pokusach zachowywa. Wano tego przedmiotu.
1. Zdao mi si rzecz poyteczn wspomnie tu o niektrych pokusach, ktre,
jak si przekonaam, wydarzaj si pocztkujcym i jakie sama miewaam, a
zarazem poda niektre rady w rzeczach, zdaniem moim do ycia duchowego
nalecych i potrzebnych.
Najpierw potrzeba w pocztkach stara si o to, bymy chodzili przed Bogiem
z weselem i swobod wewntrzn. S bowiem tacy, ktrzy gdy cho na chwil
zapomn czuwania nad sob, ju wszystk pobono swoj maj za stracon.
Dobrze jest bez wtpienia y w bojani i niedowierzaniu sobie samemu,
bymy przez zbytni ufno w sobie nie wystawiali si adn miar na okazje,
w ktrych zwyklimy obraa Boga. Jest to boja bardzo potrzebna, dopki
dusza nie utwierdzi si niezachwianie w cnocie. I niewiele jest dusz, ktre by
tak mocno zdoay si utwierdzi, iby im si godzio, w okazjach
przypadajcych do ich wrodzonych skonnoci, zaniecha nalenego czuwania
nad sob. W kadym czasie, dopki yjemy, dobrze jest, choby tylko dla
mioci pokory, zna i uznawa ndze swojej natury. Ale s take, jak
mwiam, rne rzeczy, w ktrych wolno nam w chwilach wikszego
zniemoenia wewntrznego szuka sobie rozrywki, aby tym sposobem siy

swoje odwieywszy, raniej potem wrci do modlitwy. We wszystkim


potrzeba miary i roztropnoci.
2. Potrzeba tu take wielkiej ufnoci, bo nie byoby nam poyteczne obnia i
cienia pragnienia: nasze, ale raczej mamy polega na Bogu i wierzy, e
czynic co jest w naszej mocy, cho nie zaraz ale powoli, moemy przy asce
Jego doj do takieje doskonaoci, jak osigno wielu witych, bo i oni,
gdyby si nie zdobyli na wite pragnienia i stopniowo (s.203) ich w czyn nie
zamieniali, nie byliby si wznieli do stanu tak wysokiego. Bg chce, bymy
mieli serce odwane i dusze mne miuje, jeli tylko chodz przed Nim w
pokorze, w niczym nie polegajc na samych sobie; ot nie widziaam nigdy
takiej duszy wspaniaomylnej, by pozostaa w tyle na tej drodze; ani te duszy
maodusznej, jakkolwiekby maoduszno swoj pokrywaa mianem pokory, by
i po wielu latach tak daleko postpia, jak tamte w krtkim bardzo czasie
postpuj. Jest to rzecz zdumiewajca, jak wiele znaczy na tej drodze odwaga,
ochotnie zdobywajca si na wielkie rzeczy; a chocia rycho takiej duszy si
zabraknie do duszego lotu jak modej ptaszynie, ktrej jeszcze skrzyda
nie urosy i musi znuona zatrzyma si i odpocz, wszake ju tym
krtkim wzlotem swoim dalek przestrze zmierzya.
3. Czsto dawniej zastanawiaam si nad tym powiedzeniem w. Pawa, e
wszystko moemy w Bogu (1), bo z siebie samej, jasno to rozumiaam, nic nie
mog. Wielki z tych sw odniosam poytek, jak rwnie i z tego, co mwi w.
Augustyn: Daj, Panie, co rozkazujesz, a rozka, co chcesz (2). Czsto take
zastanawiam si nad tym, jak Piotr wity nic na tym nie straci, e rzuci si w
morze, cho go potem strach ogarn (Mt 14, 29-30). Pierwsze te postanowienia
niezmiernie wielk maj wag, cho pocztkujcy powinni stara si o niejakie
powciganie szlachetnych swych zapdw i zdawa si na roztropno i
uznanie przewodnika duchownego; tylko niech uwaaj, by nie obrali sobie
takiego, ktry by ich uczy postpowa wim krokiem, albo poprzestawa na
przyuczaniu duszy do samego tylko polowania na drobne jaszczurki. W tym
wszystkim niechaj zawsze przoduje pokora, abymy rozumieli i pomnieli, e
odwaga do mnych przedsiwzi nie z naszej siy si rodzi!
4. Ale potrzeba tu, bymy pozna umieli, jak ma by ta pokora, bo wielu
duszom mniemam oddanym modlitwie wewntrznej diabe szkod
wyrzdza i przeszkadza im do (s.204) wyszego postpu, poddajc im faszywe
o pokorze rozumienie i wmawiajc w nie, e pragnc wielkich rzeczy, usiowa
naladowa witych i poda mczestwa, wszystko to tylko pycha. Zaraz
nam szepcze do ucha i dowodzi, e wielkie sprawy witych nam grzesznikom
podziwia naley, ale nie porywa si do ich naladowania. Zgadzam si na to,
tylko e powinnimy take rozrnia, co w tych sprawach witych jest do

podziwienia tylko, a co do naladowania. Nie byoby, na przykad, rzecz


waciw, gdyby osoba saba i schorzaa chciaa sobie zadawa ustawiczne
posty i surowe umartwienia, albo gdyby posza na puszcz, gdzie by nie moga
spa ani znale sobie poywienia lub inne tym podobne cierpiaaby
dolegliwoci. Ale tego spodziewa si nam wolno i powinnimy, e usiln
prac, przy asce Boej moemy doj do tego, bymy szczerze i cakowicie
wiatem wzgardzili i nie dbali o cze i saw ludzk, i nie mieli przywizania
do dbr doczesnych. Taka jest ciasno serc naszych, e gdy tylko sprbujemy
cho nieco zaniedba ciaa, a wiksze mie staranie o duszy, ju nam si zdaje
jakoby ziemia spod ng nam si usuwaa.
5. Zaraz nam przychodzi na myl, e sowite zaopatrzenie potrzeb doczesnych
jest owszem pomoc do skupienia ducha, poniewa troska o takie rzeczy psuje
spokj potrzebny na modlitwie. Co do mnie, wanie to mi smuci, e tak mao
mamy ufnoci w Bogu, a tak duo mioci wasnej, e troska taka nas niepokoi.
Tak jest niestety, e dziki maemu, jaki w nas jest postpowi w yciu
duchowym, maa drobnostka takie nam sprawuje strapienie, jakiego inni
doznaj w rzeczach istotnie wielkich i wanych; i przy tym jeszcze, w
mniemaniu naszym, poczytujemy siebie za ludzi duchowych. Taka duchowo
nie jest, zdaniem moim, niczym innym, jeno chci pogodzenia ciaa z dusz,
tak iby tu na ziemi nie pozbywa si przyjemnoci doczesnych, a potem w
niebie cieszy si Bogiem; i bdzie tak, jeli chodzimy w sprawiedliwoci i
usilnie si przykadamy do nabycia cnt; ale kto na drodze doskonaoci takie,
jak ci o ktrych mwi, na dugo kurzej stopy kroki (s.205) stawia, ten nigdy
nie dojdzie do wolnoci ducha. Taki sposb postpowania moe by, jak sdz,
bardzo dobry dla ludzi yjcych w stanie maeskim; ci dosy czyni, gdy
odpowiadaj powoaniu swemu, ktre nie wymaga wysokiej doskonaoci. Ale
duszom do wyszego stanu wezwanym adn miar nie ycz takiego sposobu
ycia i postpu duchowego, i nikt tego we mnie nie wmwi, by to by sposb
dobry; znam go z wasnego dowiadczenia, i byabym na zawsze przy nim
pozostaa, gdyby mi Pan w dobroci swojej nie by nauczy innej, krtszej
drogi.
6. Jakkolwiek, co si tyczy witych poda, zawsze je miaam wielkie,
wszake, jak ju mwiam, chciaam pogodzi dwie rzeczy sprzeczne: oddawa
si modlitwie wewntrznej, a zarazem y wedle upodobania swego. Gdybym
bya miaa kogo, co by mi by pobudza do mielszego polotu, byabym si
sdz przyoya do wykonania owych pragnie swoich uczynkiem; ale
snad dla grzechw naszych tak rzadcy, tak prawie na palcach zliczy si
dajcy, s przewodnicy duchowni, ktrzy by w tym punkcie nie zachowywali
si ze zbytni powcigliwoci! I ta jest, sdz, gwna przyczyna, dla ktrej
tylu pocztkujcych nie czyni szybkich do wysokiej doskonaoci postpw; bo

Pan i pomoc Jego nigdy nam nie zrobi zawodu i nie z Jego strony jest wina;
wina jest nasza, emy tacy ndzni i niewierni asce Jego.
7. Moemy rwnie naladowa witych, zachowujc za ich przykadem
samotno, milczenie, i wiele innych cnt; nie umorz nam one tego zdrajcy
domowego, tego ciaa, ktre z tak usilnoci domaga si folgi i wczasw dla
siebie, aby bezsiln uczyni dusz; szatan take w znacznej mierze przyczynia
si do zwikszenia przyrodzonej mikkoci jego. Skoro tylko ujrzy w nas jaki
lad obawy o zdrowie, do mu tego, aby wmwi w nas, e wszystka ta praca
duchowa w kocu zabije nas, albo co najmniej zdrowie nasze podkopie; z
samych nawet ez, gdy paczemy na modlitwie, sprawia nam niepokj i obaw,
e moemy od nich olepn. Przechodziam przez to, wic wiem. Ale pytam,
jaki moe by szczliwszy i podaszy (s.206) uytek najlepszego wzroku i
najczerstwiejszego zdrowia nad ten, gdy Bg dozwoli straci i jedno, i drugie
dla takiej witej sprawy?
Bdc tak schorzaa, zawsze byam jakby zwizana i do niczego niezdatna,
dopki nie zdobyam si na postanowienie nietroszczenia si o ciao ani o
zdrowie, chocia i teraz mao co robi dobrego. Ale odkd z aski Boga
zrozumiaam ten podstp szatana, odtd ile razy straszy mi utrat zdrowia,
odpowiadaam mu: mniejsza o to, e umr; albo gdy radzi odpocz,
mwiam: nie potrzeba mi odpoczynku jeno krzya; jasno poznawaam, e w
bardzo wielu zdarzeniach, cho w rzeczy samej mocno jestem schorzaa, bya
to tylko pokusa czartowska albo wasna mikko moja, bo od czasu jak
przestaam tak zwaa na siebie i pieci si, o wiele jestem zdrowsza.
Jest to wic bardzo wana przestroga dla pocztkujcych, aby przystpujc do
modlitwy myl trzymali podniesion wysoko i nie dali panowa nad sob
trwogom wyobrani. Niech mi w tym wierz, bo wiem o tym z wasnego
dowiadczenia. Niech sobie ze mnie wezm przestrog, aby z tego wyznania
win moich by dla nich poytek.
8. Jest druga pokusa u pocztkujcych bardzo zwyczajna, mianowicie ch
pocignicia wszystkich na drog ycia wysoko duchowego, skoro tylko sami
zakosztuj uspokojenia wewntrznego i poytku, jakie z niego si rodz. Ch
ta nie jest za, ale sposb wykonania jej moe by niedobry, jeli si tego nie
czyni z wielk roztropnoci i ogldnoci, by si snad nie zdawao, e
chcemy uczy drugich; bo aby kto mg w tym kierunku dziaa z poytkiem,
potrzeba, by posiada cnoty bardzo gruntowne; inaczej miasto poytku, bdzie
pokus dla drugich.

Tak stao si ze mn i przekonaam si o tym, gdy jak powiedziaam wyej


staraam si skoni towarzyszki swoje do modlitwy wewntrznej; bo
syszc z jednej strony pene zapau sowa, w jakich im zachwalaam wielkie
poytki z rozmylania pynce, a widzc z drugiej strony, jak oddajc si
(s.207) temu witemu wiczeniu, byam przecie ubog w cnoty, dziwoway si
temu i bray ze mnie niejakie zgorszenie. I byo to susznie, bo jak mi potem
same mwiy, nie mogy tego zrozumie, jak jedno da si pogodzi z drugim; a
poniewa im si zdawao, e jest we mnie nieco dobrego, wic bray sobie ze
mnie powd do niepoczytywania za ze rzeczy istotnie zych, widzc, e ja
nieraz je czyni.
9. Tak to szatan wida korzysta z samyche cnt naszych, jeli jakie mamy, aby
nimi uprawni, o ile zdoa, zo, do ktrego zmierza; jakkolwiekby zo to byo
nieznaczne, gdy przyjmie si w Zgromadzeniu, tym samym musi nabra
wikszych rozmiarw i niema szkod wyrzdzi; tym wiksz wic szkoda
dziaa si przeze mnie, bo zo, ktre ja czyniam, byo bardzo wielkie. Std te
przez wiele lat, trzy tylko dusze odniosy poytek z rozmw moich (3), a
przeciwnie, gdy Pan doda mi wikszej siy do postpu w cnotach, w przecigu
dwch czy trzech lat wiele ich skorzystao przeze mnie, jak pniej opowiem.
Nadto jeszcze, z tej gorliwoci o uwicenie innych wynika ta druga wielka
szkoda, e dusza na niej wicej traci ni poytku odnosi; gwna i najwiksza
troska pocztkujcego powinna by o to, by mia pilne baczenie na wasn
dusz swoj, i tak y oddany wasnym sprawom swoim, jak gdyby prcz Boga
i niego nikogo wicej nie byo na wiecie; tego, mwi, w pocztkach ycia
duchowego najwicej duszy potrzeba i z tego najwikszy dla niej poytek.
10. Inna znowu pokusa (ukrywajca si jak i wszystkie inne pod pozorem
cnotliwej gorliwoci, i dlatego bardzo potrzeba umie si pozna na niej i jej
si wystrzega), pochodzi z przykroci, jak nam sprawuj grzechy i
uchybienia drugich.
Diabe wmawia w nas, e przykro ta rodzi si w nas z czystego jedynie
pragnienia, by nie byo obrazy Boej i e jedynie dla chway Boga znie nie
moemy widoku grzechu, i (s.208) chcielibymy natychmiast powstrzyma go i
naprawi. Taki std niepokj wewntrzny, e trudno ju o swobod i zebranie
ducha potrzebne do modlitwy; a najgorsze to, e sobie wyobraamy, e takie
niezdrowe miotanie si jest cnot, doskonaoci i wielk o chwa Bo
gorliwoci. Nie mwi tu o alu i smutku, jakiego doznajemy na widok
grzechw jawnych gdyby si zakrady i w zwyczaj weszy w jakim
Zgromadzeniu, albo krzywd wyrzdzanych Kocioowi przez herezje, z
powodu ktrych w oczach naszych tyle dusz ginie; taki al jest bardzo dobry, i

tym samym e dobry, nie sprawuje w duszy niepokoju ani zamieszania.


Bezpieczniej wszake dla duszy oddajcej si modlitwie wewntrznej nie
troszczy si o nic i o nikogo, a tylko mie baczenie na siebie i na wasne
sprawy swoje, i stara si o to, aby podoba si Bogu. Jest to sposb nad
wszelkie inne roztropny i poyteczny, i gdybym tu miaa opowiada, na co
sama patrzaam, i wylicza wszystkie bdy, jakie si w oczach moich
przytrafiy takim, ktrzy nie trzymali si tej drogi, ufajc tylko w dobr intencj
swoj, snad nigdy bym nie skoczya... Starajmy si wic zawsze patrze na
cnoty i zalety, jakie spostrzeemy w drugich, a niedostatki ich pokrywa
pamici na wielkie grzechy nasze. Sposb ten, chobymy nie umieli od razu
stosowa go z ca doskonaoci, powoli doprowadzi nas do nabycia jednej
wielkiej cnoty, tej mianowicie, bymy wszystkich poczytywali za lepszych od
siebie; pocztkiem jej jest wanie to zapatrywanie si na zalety bliniego, a
zamykanie oczu na niedostatki jego: z tego pocztku rozwinie si w nas
stopniowo owa cnota, przy pomocy aski Boej bo ta potrzebna jest do
wszystkiego i bez niej daremne s usiowania nasze i przy bagalnej do
Boga modlitwie o uyczenie nam tej cnoty; bo Bg nikomu aski swojej nie
odmawia, kto o ni prosi i czyni co moe.
11. Nastpujc przestrog niech wezm pod uwag ci, ktrzy duo pracuj
rozumem, wyprowadzajc z kadej rzeczy wiele dalszych wnioskw i wiele
nowych myli; bo dla tych, ktrzy jak ja, nie umiej rozumowa nie ma innej
rady, jeno by (s.209) czekali cierpliwie, a Pan im uyczy wiata i da
umysowi ich zajcie, skoro sami z siebie tak s nieudolni, i rozum jest dla
nich przeszkod raczej ni pomoc. Zwracajc si zatem do tych, ktrzy
rozmylaj rozumem, radz im, niechaj na t prac rozumu nie powicaj
wycznie caego czasu modlitwy. Sposb ten rozmylania ma bez wtpienia
wielk swoj zasug, lecz oni znajdujc w nim smak i upodobanie
chcieliby nigdy od tej pracy nie odstpowa ani jej przerwa jak chwil
odpoczynku. Kada chwila, w ktrej dadz odpocz rozumowi, zdaje im si
czasem straconym; ja przeciwnie sdz, e taka strata wielkim jest zyskiem.
Niech raczej, jak mwiam, postawi siebie w obecnoci Chrystusa Pana i bez
natenia rozumu ciesz si Nim i z Nim rozmawiaj, nie silc si na
rozumowania i dowodzenia, ale przedstawiajc Mu potrzeby swoje i z pokor
uznajc dobro Jego, i raczy nas cierpie w obecnoci swojej, kiedy tyle
miaby powodw do odrzucenia nas od siebie. Przedmioty tych duchowych z
Panem rozmw niech bd rozmaite, dzi taki, jutro inny, aby dusza nie
sprzykrzya sobie, jedn wci potraw poywajc. S to potrawy bardzo
wyborne i poywne; skoro smak si przyzwyczai do nich, przynosz one
wielkie posilenie na ywot duszy i niezliczone korzyci.

12. Chc tu bliej myl swoj objani, bo rzecz caa o modlitwie wewntrznej
jest trudna i bez nauczyciela nieatwo j zrozumie; dlatego te, cho rada bym
wyraa si krtko, i cho dla ma rozumnego, jakim jest ten, ktry mi kaza
napisa t rzecz o modlitwie, do byoby kilku oglnych napomknie,
wszake przy mojej tpoci niepodobna mi w krtkich sowach jasno i
zrozumiale mwi o rzeczy tak wanej i naleycie j wyoy. Po tym
wszystkim co sama z tego powodu wycierpiaam, al mi tych dusz, ktre
zaczynaj drog modlitwy wewntrznej za pomoc samych tylko ksiek, bo
niesychana jest rnica midzy tym, czego mona dowiedzie si z ksiki, a
tym, czego pniej nauczy wasne dowiadczenie.
Wracajc tedy do tego, o czym zaczam mwi, przypumy (s.210), e mamy
rozwaa ktry epizod Mki Paskiej, na przykad: Zbawiciela przy supie
biczowania. Rozum niechaj zgbia przyczyny, dla ktrych Boski Jego Majestat
takie wycierpia niewypowiedziane boleci i mki w opuszczeniu swoim, i
innych wiele uwag, ktre umys, jeli jest rozwinity i mylcy, z atwoci z
tej tajemnicy wyprowadzi moe. Ten jest sposb modlitwy wewntrznej, od
ktrego wszyscy, uczeni i nieuczeni, zaczyna powinni i z nim dalej
postpowa, i jego trzyma si a do koca; jest to droga doskonaa i wielce
bezpieczna, dopki Panu nie upodoba si podnie kogo do wyszych stanw
nadprzyrodzonych.
13. Wszyscy, mwi, maj si trzyma tego sposobu rozmylania, jednak
przedmiot rozmylania dla nich moe by rny. Jest wiele dusz, ktrym inne
tematy wicej poytku przynosz ni rozwaanie Mki Paskiej, bo jako w
niebie mieszka jest wiele, tak te wiele jest drg do niego wiodcych.
Niektrzy skutecznie pobudzaj siebie do postpu w doskonaoci,
przedstawiajc sobie jakoby byli ju w piekle; inni, ktrych myl o piekle
zbytnio przeraa, z wikszym poytkiem przenosz si myl do nieba; innym
znowu atwiej przychodzi rozmyla o mierci; inni jeszcze tak czuego s
serca, e wytrzyma nie zdoaj cigego rozpamitywania Mki Paskiej, za to
raduj si i postpy czyni w cnocie, zapatrujc si na potg i wielmono
Boga w stworzeniach, i na mio Jego ku nam, objawiajc si we wszystkich
sprawach Jego. Jest to take dziwnie sodki i poyteczny sposb modlitwy,
byleby przy nim nie zaniedbywa czstego zwrotu do ywota i Mki
Zbawiciela, tego ywego rda, z ktrego wypyno i wci wypywa dla nas
wszelkie dobro.
14. Pocztkujcy potrzebuje wskazwek i rady, aby widzia, co mu skuteczniej
dopomaga do wyszego postpu. Do tego znowu bardzo potrzeba, aby mia
przewodnika; trzeba eby to by przewodnik dowiadczony, bo jeli nie, moe
on ciko pobdzi i prowadzi dusz bez zrozumienia jej i nie da jej

zrozumie samej siebie, gdy pomna na wielk zasug posuszestwa, dusza


taka nie omieli si przekroczy granic, (s.211) zakrelonych jej rozkazem
przewodnika. Znaam ja takie dusze udrczone i znkane, jedynie dlatego, e
ten, ktry je prowadzi nie mia dowiadczenia. Prawdziwie lito mi braa
nad nimi; jedna z nich zwaszcza nie wiedziaa ju co z sob pocz. Nie majc
zrozumienia rzeczy duchowych przewodnicy tacy drcz i dusz, i ciao, i
postp krpuj. Znaam jedn, ktr spowiednik ju od omiu lat trzyma na
uwizi, nie pozwalajc jej wyj z pracy nad poznaniem samej siebie; a Pan
tymczasem ju j by podnis do modlitwy odpocznienia, za czym biedna
wielkie cierpiaa mki wewntrzne.
15. Zapewne, e tej pracy nad poznaniem siebie nigdy nie naley opuszcza i
nie ma takiej duszy, choby ju bya olbrzymem w yciu duchowym, ktra by
nie miaa potrzeby, i to czsto, stawa si na powrt dziecitkiem i wraca do
mleka niemowlt. Jest to przestroga, o ktrej nigdy nie naley zapomina, za
czym i ja tu moe nieraz jeszcze j powtrz, dla niezmiernej jej wanoci; bo
nie ma tak wysokiego stanu modlitwy, z ktrego by nie potrzeba czstokro
wraca znowu do pocztkw. Pami na grzechy swoje i na wasn nico jest
to chleb, z ktrym wszelkie, choby najwykwintniejsze potrawy, na tej uczcie
modlitwy wewntrznej poywa si powinno; bez tego chleba y niepodobna.
Ale w poywaniu jego naley zachowywa miar, bo gdy dusza czuje si ju
cakiem oddana Bogu jasno to rozumie, e sama z siebie nic nie ma dobrego i z
zawstydzeniem staje przed obliczem tak wielkiego Krla, bo widzi jak mao
Mu oddaje za to mnstwo dobrodziejstw, jakie Mu zawdzicza; jaka wwczas
potrzeba, by jeszcze tracia czas na cigym i wycznym powtarzaniu tych
pierwszych pocztkw? Czemu by nie miaa raczej sign wyej, do tych
lepszych rzeczy, ktre Pan jej zastawia, a ktre odrzuca byoby rzecz
nierozsdn i niestosown, bo Jego Boski Majestat lepiej wie od nas, jakiego
nam pokarmu potrzeba?
16. Bardzo wic wiele zaley na wyborze przewodnika roztropnego, to jest
takiego, ktry by i rozum mia wytrawny, i dowiadczenie; jeli przy tym
jeszcze bdzie mia nauk, tym lepiej. Lecz w braku takiego, ktry by czy w
sobie te trzy (s.212) warunki, gwnie o to chodzi, by posiada pierwsze dwa;
bo uczonych mona i skdind znale i rady ich zasign w razie potrzeby.
Uczony nie znajcy si na modlitwie wewntrznej, mao, miem twierdzi,
pomoe pocztkujcym. Nie znaczy to jednak, by ci nie mieli radzi si
uczonych, bo duchowo, nie budujca si na prawdzie, lepiej byoby by wcale
nie wszczynaa modlitwy wewntrznej. Wielki to skarb, ona nam
niewiadomym drog ukazuje i owieca nas, pod jej kierunkiem, w wietle
prawd Pisma witego czynimy to, comy czyni powinni. Od czczych,
bezmylnych dewocji zachowaj nas Boe.

17. Chciaabym to janiej jeszcze wytumaczy, bo snad poruszam za wiele


rzeczy naraz, zawsze miaam t wad jak ju mwiam e nie potrafi
wyrazi myli swojej, jeno za pomoc wielu sw. Wemy na przykad
zakonnic, ktra zaczyna oddawa si modlitwie wewntrznej, a dostaa si
pod kierunek spowiednika, nie majcego zrozumienia rzeczy duchowych; ot
spowiednic taki, gdy mu si tak przywidzi, bdzie jej dowodzi, e powinna
sucha jego raczej ni przeoonego swego i bez adnej zej myli, owszem, w
przekonaniu, e dobrze czyni, bdzie przy tym obstawa, bo nie bdc
zakonnikiem i nie majc pojcia o yciu i obowizkach zakonnych, sdzi, e
tak by powinno. Niewiecie zamnej znowu, jeli j ma pod swoim
kierunkiem, w czasie kiedy powinna zajmowa si domem, poradzi jako rzecz
lepsz powici czas ten na modlitw, nie zwaajc na to, e m bdzie si
gniewa; i tak w niczym i nigdy nie umie urzdzi czasu i zaj w sposb
zgodny z prawd; sam nie majc wiata, nie moe go da drugim, choby
chcia. Jakkolwiek do kierownictwa dusz nauka nie jest nieodzownie
potrzebna, zawsze jednak byam i bd tego zdania, e kady chrzecijanin
powinien by si stara o to, by w duchowych potrzebach swoich znalaz sobie
przewodnika o ile monoci gruntownie owieconego, a im gbsz ten
przewodnik bdzie posiada nauk, tym bdzie lepszy. Ktrzy za id drog
modlitwy wewntrznej, ci jeszcze wiksz maj potrzeb takiego wiatego
(s.213) przewodnictwa, i tym bardziej wiatego, im wyej sami ju postpili w
yciu duchowym.
18. Myliby si, kto by sdzi, e uczeni, nie znajcy si na modlitwie
wewntrznej nie zdadz si dla tych, ktrzy si tej modlitwie oddaj. Ja
radziam si wielu uczonych, zwaszcza w tych ostatnich latach, kiedy miaam
wiksz potrzeb zasigania ich rady i zawsze lubiam ludzi naukowo
wyksztaconych, i rada do ich wiata si uciekaam. Zapewne, e niektrzy z
nich nie maj dowiadczenia w rzeczach duchowych, ale aden z nich nie jest
tym rzeczom przeciwny ani cakiem w nich niewiadomy, bo w Pimie
witym, ktre znaj i zgbiaj, zawsze znajduj prawdziwe znaki ducha
dobrego. Mam to przekonanie, e duszy bogomylnej, jeli si radzi ludzi
uczonych, nigdy zy duch nie oszuka uudami swymi, chybaby sama chciaa
oszukiwa siebie, bo nauki pokornej i cnotliwej diabe jak sdz
szczeglnie si boi, wiedzc, e przez ni bd odkryte zdrady jego i na szkod
jego si obrc.
19. Wszystko to mwi, dlatego e niejednemu si zdaje, jakoby uczeni nie byli
zdatni do prowadzenia dusz bogomylnych, jeli sami nie chodz drogami
ycia wewntrznego. Przewodnik, jak ju mwiam, powinien by czowiekiem
uduchowionym; ale jeli przy tym nie ma nauki, wielka std szkoda ur
moe. Zawsze wic znoszenie si z ludmi uczonymi, jeli jeno s cnotliwi,

wielce bdzie pomocne; jakkolwiek nie maj ducha wewntrznego, nam


przecie przynios poytek i Bg im wskae, czego naucza maj, owszem,
nawet dla dobra i postpu naszego sprawi to, e sami stan si duchowymi: nie
mwi tego bez podstawy, ale z wasnego dowiadczenia; mnie samej to si
zdarzyo z wicej ni dwoma. Na og mwic, dusza gotowa podda si
cakowicie pod posuszestwo jednego wycznie przewodnika, wielki popenia
bd, jeli si nie stara o to, aby go miaa takiego, jak go powyej opisaam;
tym bardziej, jeli to dusza yjca w zakonie, gdy w takim razie powinna by
posuszna przeoonemu swemu, ktremu moe, jak to si zdarza, bdzie
zbywao (s.214) na wszystkich trzech wyej wspomnianych warunkach, a to
samo ju bdzie dla niej do cikim krzyem, by miaa jeszcze z wasnej woli
poddawa rozum swj czowiekowi mao wiatemu. Ja przynajmniej nigdy nie
zdoaam przenie tego na sobie i nie sdz, by mg by z tego jaki poytek.
Jeli to za dusza yjca na wiecie, niechaj dzikuje Bogu, e wolno jej
wybiera, komu chce by posuszn i niechaj nie pozbawia siebie tej witej
wolnoci, niech raczej pozostaje bez spowiednika, pki nie znajdzie takiego, a
niezawodnie Pan sam go jej nastrczy, byleby tylko z pokor jak najgbsz na
Nim polegaa i szczerze pragna znale czego jej potrzeba. Co do mnie, z
gbi duszy wysawiam Boga, a niewiasty w ogle i ci, ktrzy nie maj nauki,
wszyscy bezsprzecznie skada Mu powinnimy dziki nieskoczone, i z aski
Jego s mowie, ktrzy tak wielk prac doszli do posiadania tej prawdy,
ktrej my nieuki nie znamy.
20. Z przeraeniem nieraz myl o tych trudach, z jakimi uczeni, szczeglnie
zakonnicy, zdobyli te wiadomoci, ktre teraz bez adnego trudu, do tylko e
zapytam, mnie su na poytek. I mieliby by ludzie, ktrzy by nie dbali o
skorzystanie z takiego skarbu? nie daj Boe! Oprcz tego ogromu
nieustannej pracy naukowej widz ich poddanych jarzmu umartwie
zakonnych, ktre nie s mae, surowych pokut, lichej strawy i posuszestwa
przeoonym na co gdy wspomn, nieraz wyznaj szczerze, wielki wstyd
mi ogarnia przy tym pociel twarda, sen krtki, wszdzie i kadej chwili
trud zaparcia siebie, wszdzie i kadej chwili krzy. Wielk wic, zdaniem
moim, popeniby niewdziczno, kto by z wasnej winy pozbawia siebie
dobra, z tak wielkim trudem przez nich nabytego. A my, ktrzy yjemy wolni
od tych brzemion i jak to mwi, do gotowego stou zasiadamy i wszelkiej
uywamy swobody, my moe nieraz jeszcze w duchu si wznosimy nad tych
robotnikw, tak twardo pracujcych, dlatego jedynie, e troch wicej czasu
powicamy na modlitw.
21. Bd bogosawiony, Panie, e mnie stworzy tak (s.215) nieudoln i
niepoyteczn! Lecz bardziej jeszcze i gorcej wysawiam Ci za to, i tylu
wzbudzasz wielkich mw, aby oni nas wzbudzali. Powinna by ustawiczna

by modlitwa nasza za tymi, ktrzy daj nam wiato. Co byoby z nami,


gdybymy ich nie mieli wrd takich nawanoci, jakie si dzi sro nad
Kocioem? (4) e znaleli si midzy nimi niektrzy li, tym bardziej za to
janieje chwaa dobrych. Niechaj ich Pan rk swoj utwierdza i wspiera, aby
oni wspierali nas zawsze, amen.
22. Daleko odeszam od rzeczy, o ktrej zaczam mwi, ale wszystko to
niech posuy ku poytkowi zaczynajcych i na tak wysok drog
wstpujcych, aby nie zmylili drogi i na prawdziw trafili. Wracam teraz do
tego, o czym wyej mwiam, to jest do rozmylania o Chrystusie Panu
przywizanym do supa. Dobrze jest, bez wtpienia, jaki czas zastanawia si
nad tym rozumem i roztrzsa mk, jak Pan tam ucierpia, za co j ucierpia,
kto jest Ten, ktry tak cierpia i z jak mioci cierpia; lecz nie naley cigle i
wycznie si wysila na wynajdywanie tych punktw; lepiej spokojnie stan
przy boku cierpicego Pana, uspokoiwszy rozum albo tak go kto moe
zajmujc, by spoglda na Tego, ktry na spoglda, towarzyszy Mu, proby
swoje przed Nim wynurza i z gbokim upokorzeniem cieszy si obecnoci
Jego, pomnc przy tym na nisko swoj, i nie jest godzien tak z Nim i przy
Nim zostawa. Kto zdoa takimi przej si mylami i uczuciami, choby to
byo od razu z samego pocztku modlitwy, ten doskonale odprawi rozmylanie
i taki sposb modlitwy wielk duszy korzy przynosi; mojej przynajmniej j
przynis.
Nie wiem, czy zdoam jasno si wyrazi? Wasza mio osdzi; daj Boe, bym
zdoaa zawsze Jemu si podoba, amen. (s.216)

ROZDZIA 14
Przystpuje do objanienia drugiego stopnia modlitwy, na ktrym Pan
daje ju duszy zakosztowa pewnych pociech. Opisuje bliej te
pociechy, aby si okazao, e s to ju rzeczy nadprzyrodzone, o czym
naley pamita.
1. Wyoywszy ju, z jakim trudem podlewa si ten ogrd, gdy rkoma trzeba
cign wod ze studni, mwmy teraz o drugim sposobie dobywania wody, jaki
Pan ogrodu ustanowi, aby ogrodnik mg za pomoc sztucznego przyrzdu i
kanau z mniejsz prac sprowadza wiksz ilo wody i odpocz niekiedy, a
nie cigle si trudzi. Ten to sposb w zastosowaniu do modlitwy tak zwanej
odpocznienia, chc teraz objani.

2. Tu dusza zaczyna si skupia w sobie, styka si ju z rzecz nadprzyrodzon,


bo adn miar nie zdoa sama osign tak wielkiego dobra, jakkolwiek by
najusilniej o to si staraa. Wprawdzie i tu zdawaoby si, jak chwil miaa
utrudzenie, obracajc koo dla naprowadzenia wody do kanau, to jest
pracowaa rozumem, ale woda tu wyej stoi a zatem i praca z ni nierwnie
mniejsza ni gdy j trzeba cign ze studni. Wyej stoi woda, mwi, i bliej
poziomu, to znaczy, e aska tu janiej si objawia duszy.
Innymi sowy, jest to wewntrzne zebranie wadz duszy, dla sodszego i z
wikszym smakiem uywania w takim skupieniu rozkoszy im zgotowanej; ale
nie jest to ani zachwycenie, ani upienie duchowe. Sama tylko wola tu dziaa i
sama nie widzc w jaki sposb pojmana, zezwala tylko na to, aby Bg j wzi
w niewol, bo dobrze to czuje, e staje si niewolnic Tego, ktrego miuje. O
Jezu, o Panie mj! jake nam tu okazuje si potga mioci Twojej! Ona to
tak trzyma uwizion mio nasz, e nie pozostawia jej w tym stanie
wolnoci miowania czego bd innego, tylko Ciebie samego.
3. Pozostae dwie wadze: rozum i pami, wspieraj wol, aby coraz bardziej
stawaa si zdolna do uywania tak wielkiego dobra. Niekiedy jednak zdarza
si przeciwnie, e (s.217) gdy wola tak zczona jest z Bogiem, tamte mocno
jej przeszkadzaj, lecz wola wtedy niech nie zwaa na nie i trwa niezmcona w
uywaniu swej rozkoszy i w spokoju. Bo gdyby chciaa je zebra,
rozproszyaby tylko i tamte, i sam siebie. Wadze te podobne s wtedy do
gobic, ktre nie poprzestajc na ziarnie, jakie im bez adnej dla nich pracy
zasypuje gospodarz, odlatuj szukajc sobie eru gdzie indziej, a nie znalazszy
znw wracaj do gobnika; tak podobnie rozum i pami odchodz i
przychodz, patrzc czy nie uyczy im wola tych rozkoszy, ktrych uywa.
Jeli Pan raczy im rzuci nieco tego niebieskiego pokarmu, zatrzymuj si; jeli
nie, znowu odlatuj i znowu szukaj; chc woli dopomaga i zdaje im si e
pomagaj, ale czsto dzieje si przeciwnie, a prbujc przedstawi jej t
rozkosz ktrej uywa, pami i wyobrania tylko jej szkodz i zawadzaj.
Potrzeba zatem, by wola zachowywaa si wzgldem nich w sposb, jaki
wska niej.
4. Wszystko to w caym przecigu tego rodzaju modlitwy poczone jest z
niezmiernie wielk pociech, a z tak ma prac, e rozmylanie, choby si
duej przecigno, zgoa nie nuy; bo rozum tu dziaa tylko z przerwami, a
przecie czerpie wiksz ilo wody, ni kiedy j cign ze studni. zy, ktrych
Pan tu uycza, wielk pociech przynosz, czujesz, e pyn, a nie potrzebujesz
si na nie sili.

5. Ta woda nieopisanych dbr i ask, jak Pan tutaj daje, bez porwnania
wikszy sprawia wzrost cnt, ni poprzedni rodzaj modlitwy. Dusza tu ju
wznosi si nad poziom ndzy swojej i dostpuje ju niejakiego smaku rozkoszy
chway wiecznej. Ta wanie aska przyczynia si gwnie do szybszego
wzrostu duszy, czynic j blisz sameje istotnej i prawdziwej cnoty, z ktrej
wszelkie cnoty pochodz, to jest Boga. Bg zaczyna udziela siebie tej duszy i
chce, aby czua, w jaki sposb jej si udziela.
Zaledwo dojdzie do tego stanu, zaraz poczyna traci wszelkie podanie rzeczy
doczesnych i niewielka w tym jej zasuga, bo widzi jasno, e jedna chwila
nawet tego niebieskiego wesela nie moe si znale na tej ziemi, i e nie masz
(s.218) bogactw ani potg, ani dostojestw, ani rozkoszy, ktre by zdoay
choby na jedno mgnienie oka da jej to zadowolenie, jedynie prawdziwe,
zadowolenie takie, i posiadajc je, jasno to widzimy, e ono jedno zdolne jest
nas zadowoli. W rzeczach ziemskich chyba cudem tylko zdarzy si kiedy
znale to zadowolenie; nigdy w nich, obok strony dodatniej, obok tego co
cieszy, nie brak i strony ujemnej. Tu za, w tym weselu duchowym wszystko
jest dodatnie, wszystko sam tylko pociech, strona ujemna potem dopiero
nastpuje, gdy dusza czuje, e wesele ono skoczyo si i nie moe go na
powrt przywoa ani nie ma sposobu odzyskania go, bo choby czowiek
wyniszcza siebie pokut, modlitw i wszelkiego rodzaju umartwieniem, mao
mu to pomoe, jeli Pan sam nie raczy mu wesela tego przywrci. Chce Bg,
wedle wielmonoci swojej, by dusza ta zrozumiaa, i bosk obecnoci swoj
jest ju blisko przy niej, e zatem ju nie ma potrzeby sa do Niego posw,
ale sama z Nim samym moe rozmawia, ani do tej rozmowy nie potrzebuje
podnosi gosu, bo On jest tak blisko, e za samym poruszeniem ust syszy j i
rozumie.
6. Mowa ta moe si wyda dziwn, bo wiemy przecie, e Bg zawsze nas
syszy i zawsze jest z nami. Tak jest bez wtpienia, ale tu Boski Pan i Krl
nasz chce, bymy sami to zrozumieli, e On nas rozumie; i jaki skutek sprawuje
boska obecno Jego. Zaczyna w szczeglny sposb dziaa w tej duszy przez
to niewypowiedziane zadowolenie wewntrzne i zewntrzne, jakiego jej
uycza, dajc jej tym samym, jak mwiam, zrozumienie ogromnej rnicy,
jaka zachodzi midzy t rozkosz i zadowoleniem a rozkoszami i pociechami
tego wiata, tym sposobem Pan, rzekby, zapenia prni, ktr przez grzech
uczynilimy w duszy swojej. Dusza zanurza si jakoby w samej gbi tego
zadowolenia, a nie wie skd i jak drog ono jej przyszo, nieraz i nie wie, co
pocz i o co prosi. Zdaje jej si, e wszystko znalaza, czego pragn moga,
a nie wie co znalaza; ja te sama nie wiem, jak to wytumaczy. Potrzeba by
mi tu w niejednej rzeczy posi odpowiedni nauk; naleaoby tu objani, co
to jest pomoc czyli aska (s.219) oglna, a co aska szczeglna (1) bo wielu

jest, ktrzy tego nie rozumiej; i jako w tym rodzaju modlitwy Pan objawia sw
pomoc szczegln i chce aby j dusza tu, jak to mwi, jakby na oczy widziaa,
i wiele innych rzeczy tym podobnych, w ktrych ja moe pobdz. Lecz o to
spokojna jestem, wiedzc, e to co pisz, bdzie przejrzane przez takich, ktrzy
potrafi si pozna na bdzie; kiedy wic w takie rce dostanie si pismo moje,
mog by bez obawy, i co w nim i co do nauki i co do ducha moe by zego,
bdzie dostrzeone i wykrelone.
7. Chciaabym zatem da tu wyjanienie tych sodkoci duchowych, bo s to
pierwsze pocztki i w chwili gdy Pan poczyna uycza tych ask duszy, ona ich
nie rozumie i nie wie, co z sob pocz. Jeli Bg j prowadzi drog bojani
(2), jak uczyni ze mn, wielkie to dla niej utrapienie, gdy nie ma nikogo, kto
by j zrozumia; jeli za znajdzie opis i jakby odmalowanie tego co
dowiadcza, niemaa to dla niej pociecha i pokrzepienie! Jasno wtedy widzi
stan swj i bezpiecznie wstpuje na drog, ktr Bg jej otwiera. Nadto i
pomoc wielk ma z tego, gdy si dowie, co ma czyni w danym stanie
wewntrznym na danym stopniu modlitwy, aby z niego naleny poytek
osigna; ja bowiem duo przecierpiaam i duo czasu straciam przez to, e
nie wiedziaam jak si mam zachowa. Std bardzo mi al takich dusz, ktre,
gdy stan na tym drugim stopniu, zostaj same i opuszczone. Czytaam wiele
ksiek duchowych, ale nawet gdy znajd si w nich omwienia danego stanu
duszy, ksiki te niewiele wyjani; a choby nawet obszernie o tym mwiy,
dusza, jeli nie jest dobrze wywiczona wasnym dowiadczeniem, z trudnoci
z tego co czyta, zrozumie sam siebie.
8. Gorco pragnabym, by Pan raczy mi dopomc do opisania skutkw, jakie
sprawiaj w duszy te piewsze aski i pocztki przey nadprzyrodzonych, aby z
tych skutkw (s.220) dusza moga pozna, czy i o ile to, co si w niej dzieje,
pochodzi z ducha Boego. Pozna, mwi, o tyle, o ile takie rzeczy w tym
yciu mog by poznane. Dlatego te dobrze jest w tych rzeczach zachowywa
si zawsze z bojani i ogldnoci; bo jakkolwiek te aski pochodz od Boga,
moe przecie niekiedy zy duch przemienia si w anioa i dusza, jeli nie jest
dobrze wywiczona, moe podstpu nie spostrzec, mao, mwi: dobrze
wywiczona, bo do jasnego rozeznania tych rzeczy trzeba ju sta wysoko na
najwyszym stopniu modlitwy.
Do takiej pracy mao jest pomocna krtko czasu, jaki na ni powica mog,
chyba wic Pan sam w boskiej dobroci swojej raczy mi zastpi; musz
bowiem z caym zgromadzeniem uczestniczy we wsplnych wiczeniach
zakonnych (3); mam prcz tego wiele innego zajcia (mieszkajc tu w domu,
ktry si dopiero zakada, jak si to okae z dalszego opowiadania mego).
Bardzo mi wic brak do tego pisania nalenego spokoju i mog pisa tylko

urywkami; a pragnabym tego spokoju, bo wtedy gdy Pan uyczy ducha,


atwo i lepiej si pisze, jak gdyby si miao wzr przed oczyma, ktrego si
trzymajc, praca sama si skada. Lecz gdy tego ducha nie staje, rwnie trudno
mwi tym jzykiem duchowym, jak gdyby si miao mwi po arabsku,
chociaby po wielu ju latach strawionych na modlitwie bogomylnej. Std te
wielk, zdaje mi si, z tego mam pomoc, gdy w czasie pisania wanie sama
jestem w tym rodzaju modlitwy, o ktrym pisz, wwczas bowiem jasno widz,
e nie ja to mwi ani mowy mojej w myli nie ukadam, tak i potem sama nie
wiem, jakim sposobem zdoaam to powiedzie; to mi si zdarza bardzo czsto
(4).
9. Wrmy teraz do naszego ogrodu czy sadu i zobaczmy, jak tam drzewa
zaczynaj napenia si sokiem ywotnym, aby (s.221) wyday z siebie kwiecie
i potem owoc przyniosy; jak i kwiaty rne, godziki i fioki rozwijaj si i
wo swoj wydaj. Lubi to porwnanie, bo czsto w pocztkach duchowego
ycia mego (chocia, daj Boe, by przynajmniej teraz by we mnie pocztek
suenia Jemu prawdziwie, wic lepiej powiem: w pocztkach ycia mego,
jak je teraz dalej opisuj) z rozkosz przedstawiaam sobie, e dusza moja jest
ogrodem i e Pan w nim si przechadza. Bagaam Go, by mnoy dobr wo
tych kwiatuszkw cnt, ktre zdawao si zaczynay kiekowa i jakby
objawiay ch odronicia od ziemi; aby dla chway swojej raczy je hodowa,
bo niczego w tym nie pragnam dla siebie, aby wedle woli swojej wycina
ktre zechce, cho wiedziaam, e na ich miejsce zasadzi lepsze.
Mwi wycina, bo przychodz czasy na dusz, kiedy z piknoci tego
ogrodu nie pozostaje, rzekby, ani ladu; wszystko jakoby zwido i uscho,
znikd nie masz wody na odwieenie ogrodu, nigdy zdawaoby si, nie byo w
tej duszy ani zawizku cnoty. Jest to czas wielkiego strapienia. Pan sam go
dopuszcza i chce, aby biedny ogrodnik wszystk prac swoj okoo utrzymania
i podlewania ogrodu uwaa jakby za stracon. Wtedy to jest naprawd pora
pielenia i wyrywania z korzeniem zielska zego, jakie pozostao a do
najmniejszego dziebeka to jest do upokorzenia si i uznania, e adna
pilno nasza nie starczy, jeli Bg sam odejmie wod aski swojej i
zrozumienia, e jestemy niczym i mniej ni niczym. Tak prac dusza nabywa
gbokiej pokory, za czym i ogrd na nowo si zazieleni, i znw w nim kwiaty
zakwitn.
10. O Panie mj i Dobro moje! Nie mog wspomnie o tym bez ez i serdecznej
pociechy duszy mojej, i tak chcesz i raczysz. Ty, Panie, mieszka z nami, i
istotnie mieszkasz w Nawitszym Sakramencie (jak z wszelk prawd wierzy
nam wolno, bo tak jest i z zupen prawd moemy robi to sodkie
porwnanie); moemy, chybabymy sami z wasnej winy naszej tego szczcia

si pozbawili, cieszy si towarzystwem Twoim i Ty sam mieszkanie i


odpocznienie swoje czynisz z (s.222) nami, jako nas sam upewniasz, i
znajdujesz rado przy synach ludzkich (5). O Panie mj, jak to by moe?
Ile razy syszaam to powiedzenie, zawsze byo ono dla mnie
niewypowiedzian pociech, nawet w czasie najwikszej niewiernoci mojej.
Czy to by moe, Panie, by znalaza si taka dusza, ktra by takiego
dostpiwszy zaszczytu i takie otrzymawszy od Ciebie aski i dary i wiedzc, e
Ty raczysz mieszka z ni i rozkosz dla siebie znajdywa w tym z ni
mieszkaniu jeszcze miaa serce obraa Ciebie po tylu tak wysokich askach
i tak wielkich dowodach mioci Twojej, jasno stwierdzanej uczynkiem? Tak
jest, znalaza si taka dusza i nie raz, ale wiele razy Ci obraaa, a t dusz ja
jestem. Daj, Panie, w dobroci swojej, bym ja jedna tylko bya tak
niewdzicznic, by nikogo wicej nie byo prcz mnie, ktry by takiej zoci
si dopuci i tak nieznon przeciw Tobie niewdzicznoci grzeszy.
Chocia i z tej niewdzicznoci nieskoczona dobro Twoja ju wywioda
nieco dobrego i im wiksze byo zo, tym wspanialej janieje wielkie dobro
miosierdzia Twego. O, jake suszny mam powd wysawia je na wieki!
11. Niechaj tak bdzie, bagam Ci, Boe mj; niech je wysawiam bez koca,
kiedy Tobie si podobao uczyni je nade mn tak niesychanie wielkie, i
zdumiewaj si nad nim ci, ktrzy je widz i ja sama na wspomnienie jego
odchodz od siebie, abym lepiej wtedy moga chwali Ciebie. Bo pozostajc
sama bez Ciebie, Panie, nic uczyni nie mogabym, lecz znowu bym ten ogrd
wypleniaa z kwiatw jego, a ndzna ta i nieuyta rola moja znowu by si jak
przedtem zmienia w mietnisko. Nie dopuszczaj tego, Panie, nie daj, by
zgina ta dusza, ktr tak wielkim nakadem mki swojej odkupie, ktr i
potem jeszcze tyle razy na nowo wybawie i z paszczy okrutnego smoka
wyrwae.
12. Wybacz mi, wasza mio, e odstpuj od rzeczy i nie dziw si, e mwi
o tym, bo to, o czym pisz, jakoby porywa dusz moj i nieraz trudno jej
powstrzyma si w tym (s.223) niepokonanym popdzie do wysawiania Boga,
gdy w cigu pisania staj jej na oczy te wielkie rzeczy, jakie Jemu zawdzicza.
Wasza mio, mam nadziej, nie wemie mi tego za ze, bo oboje, zdaje mi si,
moemy piewa jedn pie dzikczynn, cho w rny sposb, gdy daleko
wicej ja winna jestem Bogu, bo wicej mi odpuci, jak waszej mioci
wiadomo.

ROZDZIA 15

Dalszy cig o tym samym; niektre wskazwki co do sposobu zachowania


si na tej modlitwie odpocznienia. Jak wiele jest dusz, ktre dochodz
do tego stopnia modlitwy, ale mao takich, ktre by postpiy wyej.
Wano i poyteczno rzeczy, o ktrych jest mowa w tym rozdziale.
1. Wrmy teraz do zaoenia swego. Modlitwa ta odpocznienia i skupienia
sprawia w duszy ywe uczucie zadowolenia i pokoju, ktrym j przenika z
zupenym zaspokojeniem i uciszeniem wadz duchowych, i dziwnie sodk
rozkosz. Nie znajc rzeczy wyszych, ktrych jeszcze nie dostpia, wyobraa
sobie dusza, e nic ju nie pozostao czego by jeszcze pragn miaa i
rada powiedziaaby za w. Piotrem, by postawi tu namioty (1). Nie mie
poruszy si ani miejsca zmieni, by snad, jak jej si zdaje, to szczcie z rk
jej si nie wymkno; chciaaby nieraz i oddech powstrzyma. Nie wie o tym
nieboga, e jak z samej siebie nic uczyni nie potrafi, czym by to szczcie na
siebie sprowadzia, tak bardziej jeszcze nie zdoa go zatrzyma duej nad czas
wol Pana postanowiony.
Wadze duszy, jak ju mwiam, na tym stopniu skupienia i odpocznienia nie
ustaj; ale dusza tak jest rozradowana w Bogu, e jakkolwiek by pozostae
dwie wadze bkay si po rzeczach obcych, wola jednak dopki ten stan trwa,
pozostaje zczona z Bogiem, za czym nie traci i pokoju swego, i ciszy (s.224)
wewntrznej, owszem powoli i rozum, i pami do skupienia pociga. Cho nie
jest tu jeszcze cakiem pochonita w Bogu, tak przecie sama nie wiedzc jakim
sposobem, jest Nim zajta, e tamte dwie, jakkolwiek by o to si staray, nie
zdoaj wydrze wewntrznego jej zadowolenia i wesela, sama za dziwnie bez
adnego wysilenia pracuje i dopomaga sobie, aby nie zgasa ta iskierka mioci,
ktr Bg w niej roznieci.
2. Niechaj Pan w dobroci swojej raczy mi uyczy aski, abym umiaa dobrze
to wytumaczy, bo wiele jest dusz, ktre dochodz do tego stanu, a mao
takich, ktre by postpiy dalej. Czyja w tym wina? Nie wiem. Z pewnoci nie
Bg temu winien, skoro bowiem Boski Majestat Jego czyni duszy t ask, e
j do tego stopnia wynosi, nie sdz, by zaniecha uczyni jej ask o wiele
wikszych, gdyby z jej strony nie byo przeszkody. Wiele wic na tym zaley,
by dusza, ktra dosza do Tego stopnia, dobrze zrozumiaa wysokie
dostojestwo, do ktrego zostaa wyniesiona i wielk ask, jak Pan jej
uczyni i susznie nie powinna ju by z tej ziemi, kiedy Bg w dobroci swojej
przybliy j jakoby do nieba, byleby sama z winy swojej nie pozostaa w tyle.
A byaby prawdziwie nieszczsna, gdyby cofna si wstecz; byby to, sdz,
pocztek coraz gbszego zsuwania si w przepa, tak jak ja si do niej
zsuwaam, gdyby mi miosierdzie Paskie nie byo nawrcio. Najczciej,

mniemam, przyczyn tego cofania si bd winy cikie i niepodobna, by kto


takie wielkie dobro porzuci, jeli go wielkie jakie zo zupen nie razi lepot.
3. Przeto na mio Bo prosz te dusze, ktrym nieskoczona dobro Boga
tak wielkiej aski uyczya, wynoszc je do stanu tak wysokiego: niechaj znaj
siebie i wysoko o sobie trzymaj z wit i pokorn dum, aby nie zncia ich
pokusa wrcenia do potraw egipskich. A gdyby przez uomno i na skutek
zych skonnoci swoich i ndznej, skaonej natury swojej upa miay, jak ja
upadam, niech zawsze maj przed oczyma to dobro, ktre postraday i tego si
lkaj i w tej bojani najsuszniejszej yj, e jeeli nie powrc do modlitwy
wewntrznej, pjd ze zego w gorsze. Bo to dopiero (s.225) nazywam
prawdziwym upadkiem, gdy kto upadszy, ze wstydem odwraca si od tej
drogi, na ktrej przedtem tak wielkiego dobra dostpi. Nie mwi, by te dusze
tak wysoko ask Bo podniesione, ktre tu mam na myli, nigdy ju Boga
obrazi nie miay i nigdy nie upady; wprawdzie kto zacz dostpowa takich
ask, susznie by powinien z wszelk pilnoci wystrzega si grzechu, ale
wielka jest ndza nasza. To jedno wic tylko takiej duszy radz i najusilniej
zalecam: niechaj, chociaby upada, nie opuszcza rozmylania; na rozmylaniu
znajdzie wiato ku poznaniu winy swojej i otrzyma od Pana ask skruchy i
mstwo do powstania, jeliby za porzucia modlitw wewntrzn, na wielkie,
upewniam j i niechaj mi wierzy, niebezpieczestwo si narazi. Nie wiem, czy
dobrze rozumiem, co mwi, bo jak ju powiedziaam sdz o rzeczy z
tego tylko, co sama dowiadczyam na sobie...
4. Modlitwa odpocznienia jest to iskierka, ktr Pan wznieca w duszy pierwszy
pocztek prawdziwej mioci swojej i przez pociechy, ktrymi j napenia,
chce, aby dochodzia do poznania, czym jest ta mio. Odpocznienie to,
skupienie to, iskierka ta, wielkie sprawiaj skutki, jeli pochodz od Ducha
Boego, jeli ta sodko, ktrej dusza doznaje, nie jest spraw ducha zego
albo te owocem wasnej usilnoci naszej. Chocia kto ma dowiadczenie,
niepodobna, by nie przekona si zaraz, e takiego daru Boego nie nabywa si
adn usilnoci wasn; tylko e natura nasza tak jest chciwa smakw
duchowych, i wszelkich uywa sposobw, aby ich moga zakosztowa; lecz
rycho zapa jej stygnie i dusza pozostaje zimna, bo jakkolwiek usiuje
roznieci ten ogie, przy ktrym pragnie si zagrza i sodkoci tej uy,
wszystka usilno jej przeciwnym koczy si skutkiem, jak gdyby wod ogie
zalewaa... Lecz gdy Bg j puci do duszy, iskierka ta, choby bya
najmniejsza, wielkie sprawia poruszenie; i jeli jej tylko czowiek z wasnej
winy nie zagasi, od niej wszczyna si on ogromny, pomieniem buchajcy
ogie najgortszej mioci Boej, ktrym, jak w swoim miejscu powiem, z aski
Jego paaj dusze doskonae. (s.226)

5. Iskierka ta jest to znak, jest to zadatek, ktrym Bg oznajmia duszy, i do


wielkich rzeczy j powouje, jeli ona uczyni siebie sposobn do ich przyjcia.
Jest to wielki dar, nierwnie wikszy ni zdoam wyrazi.
I dlatego jak mwiam wielki mi al przenika, e znam wiele dusz, ktre
do tego punktu dochodz, a takich, ktre by dalej postpiy, jakby postpi
powinny, tak jest mao, e wstyd o tym i wspomina. Nie mwi, by ich na
og byo mao, owszem, musi ich by wiele i snad dla nich Bg jeszcze nas
znosi, mwi tylko, co sama widziaam. Takie dusze niewierne usilnie
chciaabym ostrzec; niechaj patrz, aby nie zagrzebay talentu, bo Bg je chce
wybra dla poytku innych, szczeglnie w tych czasach, kiedy potrzeba
mnych przyjaci Boych dla podtrzymania sabych, a ci, ktrzy doznaj w
sobie tej aski, za przyjaci susznie maj siebie poczytywa; nieche umiej
za to Przyjacielowi si wywdzicza, jak tego na wiecie nawet wymaga prawo
dobrej i wiernej przyjani, w przeciwnym razie jak mwiam niech dr i
lkaj si cikiej szkody, jak za niewierno swoj ponios, a daby Bg, by
j sami tylko ponieli.
6. Co do sposobu, w jaki dusza zachowywa si powinna w chwilach tego
odpocznienia, niczego tu wicej nie potrzeba, jeno cichoci i nierobienia
haasu. Haasem zowi silenie si rozumu na wynalezienie myli i sw
wielu dzikczynienia Bogu za to dobrodziejstwo i gromadzenie w pamici
grzechw i przewinie swoich, dla uznania, e si na tak ask nie zasuyo.
Wszystko to miota si w gbi duszy, rozum rzeczy przedstawia i pami
wspomnieniem ich drczy. Co do mnie, to dwie te wadze nieraz mi nkaj i
chocia sab mam pami, nie zdoam w takich chwilach jej opanowa.
Nieche wtedy wola spokojnie i roztropnie pamita na to, e z Bogiem si nie
traktuje gwatem i szamotaniem si; e wszystkie te niepokoje rozumu i
pamici s to jakoby grube szczapy drwa, ktre, dorzucane bez uwagi i miary,
ognia nie rozpal ale iskierk ow zagasz; niechaj z pokor to uznajc mwi:
Panie, co ja tu mog? Jakie porwnanie moe by midzy niewolnic (s.227) a
Panem, midzy ziemi a niebem? albo inne tym podobne sowa, jakie jej poda
mio; niech mocno polega na tym przewiadczeniu, e to, co mwi jest
prawd, a niech nie zwaa na rozum i uprzykrzone natrctwo jego. Chociaby
chciaa podzieli si z nim pociech swoj, aby go utrzyma w skupieniu bo
bardzo czsto to bywa, e gdy wola cieszy si tym zjednoczeniem i
odpocznieniem w Bogu, rozum w tyme czasie bka si w najwikszym
rozproszeniu usiowanie jej bdzie daremne i niczego nie dokae; lepiej
wic, e go zostawi sobie samemu, nie biegajc za nim ani go na prno do
siebie pocigajc, a spokojnie uywa bdzie rozkoszy swojej, skupiajc si w
sobie jako mdra pszczka; bo gdyby adna nie wchodzia do ula, ale

wszystkie by latay dokoa, aby jedna drug zaganiay, snad z takiej ich roboty
nie byoby miodu.
7. Zaniedbanie tej przestrogi przyprawioby dusz o wielk strat, zwaszcza
jeli rozum jest bystry i ma atwo w ukadaniu sw i wynajdywania
argumentw; w czym skoro mu si nieco powiedzie, ju wyobraa sobie, e
wielkich rzeczy dokaza. W istocie za jedyne tu zadanie rozumu na tym si
zasadza, by rozumia jasno i uzna, e nie ma adnego powodu ani argumentu,
ktry by mg skoni Boga do uczynienia nam tej tak wielkiej aski, jeno sama
tylko dobro Jego. Za czym, czujc Go tak blisko, mamy baga Boski Majestat
Jego o aski nam potrzebne, modli si za Koci i za tych, ktrzy si polecili
modlitwom naszym i za dusze w czycu cierpice, a wszystko to nie szmerem
sw, ale gorcym w sercu podaniem wysuchania. Taka modlitwa duo
znaczy i wicej si ni otrzymuje, ni wszelkimi wywodami rozumu. Niechaj
wola wzbudza w sobie odpowiednie pobudki, ktre same widok takiego jej
postpu poda, ku coraz silniejszemu rozarzeniu w sobie tej mioci, jak paa;
niechaj czyni akty mioci i wielkich postanowie dla wywdziczenia si Temu,
ktremu tyle jest winna. Ale wszystko to jak mwiam bez haasu, nie
dopuszczajc rozumowi miota si i ugania za wysokimi mylami. Wicej tu
pomoe kilka dziebeek somy (chocia to, co z siebie uczyni i da moemy,
mniej jeszcze znaczy ni (s.228) soma) z pokor dorzuconych, i skuteczniej si
przyczyni do rozniecenia ognia ni cay stos drew uczonych, jak nam si zdaje,
argumentw, ktre w cigu jednego Wierz do szcztu go zatumi.
Przestroga ta przyda si uczonym, ktrzy mi kazali to pisa, wszyscy oni z
aski i dobroci Boga doszli do tego stopnia modlitwy; ale moe nieraz te drogie
chwile obcowania z Bogiem schodz im na stosowaniu miejsc Pisma witego.
Zapewne, e nauka i przedtem i potem wielce im bdzie poyteczna, ale w tych
chwilach modlitwy, nie bardzo jej, mniemam, potrzeba i chyba tylko przyda si
na ostudzenie woli. Tu bowiem bez adnej pomocy naukowej umys tak widzi
siebie bliskim wiatoci, e zewszd go jasno jej ogarnia, ja sama, cho tak
jestem jak jestem, jakby w inn wtedy przemieniam si istot.
8. Nieraz w rzeczy samej to mi si zdarza, e cho czytajc modlitwy,
zwaszcza Psalmy po acinie, zwykle nic prawie nie rozumiem, przecie gdy
jestem w tym stanie modlitwy odpocznienia, nie tylko samo brzmienie wiersza
rozumiem, jak gdyby by napisany po hiszpasku, ale i sens w sowach ukryty
z rozkosz pojmuj.
Co innego, jeli owi uczeni maj naucza albo sowo Boe opowiada,
wwczas dobrze czyni, gdy bior sobie na pomoc ten wielki skarb, ktrym jest
Pismo wite, dla wspomoenia takich jak ja biednych nieukw; bo wielk jest

rzecz taka mio, dla poytku dusz si powicajca, a szczerze i jedynie dla
Boga pracujca.
Tak wic, w tych chwilach odpocznienia niech daj duszy spoczywa w Bogu,
spoczynku swoim, a ksiki i nauk niech na bok odo. Przyjdzie czas, e
bd mogli jej uy na chwa Pana i w takiej j bd mieli cenie, i za
wszystkie skarby tego wiata nie zgodziliby si na zaniechanie tej pracy, ktr
okoo nabycia jej pooyli i teraz maj z niej skuteczn pomoc do tego, czego
jedynie pragn, do suenia Boskiemu Panu swemu. Ale w obliczu Mdroci
nieskoczonej wicej, niech racz mi wierzy, znaczy troch wiczenia si w
pokorze i (s.229) jeden akt tej cnoty ni wszystka nauka tego wiata. Tu nie
chodzi o uczone wywody, tylko o to, bymy w szczeroci serca uznali siebie,
czym jestemy, i z prostot stawali przed Bogiem, ktry chce, aby dusza
stawaa si maluczk, jak w obliczu Jego prawdziwie jest, i uniaa si przed
Majestatem Jego, ktry dla nas tak si unia, cierpic nas w obecnoci swojej
mimo wszystk niegodno nasz.
9. Bdzie i rozum si szamota, zdobywajc si na jak najpikniejsze sowa
dzikczynienia, ale wola spokojem swoim i pokor swoj, nie majc odwagi z
celnikiem i oczu wznie do nieba, lepsze i godniejsze skada dziki, niby to
rozum, choby z wyczerpaniem wszystkiej swej retoryki uczyni zdoa. Na
koniec, nie naley tu cakiem zaniecha modlitwy wewntrznej albo niekiedy i
ustnej, jeli dusza zechce i moe; bo gdy uspokojenie jest wielkie, trudno jej
wwczas mwi, chyba z niezmiernym wysileniem.
atwo, zdaje mi si, pozna czy sodko, ktr w danej chwili czujemy, jest
spraw ducha Boego, czy te tylko skutkiem wasnego naszego starania; gdy
za pierwszym doznaniem uczu pobonych, jakie Bg daje, chcemy jak
mwiam wznie si o wasnych siach do owego odpocznienia woli,
wwczas sodko ta adnego skutku nie sprawia, prdko przemija i oscho
po sobie pozostawia.
10. Jeli za zy duch te pociechy daje, dusza wywiczona od razu, sdz, na
tym si pozna; pociecha taka pozostawia po sobie niepokj, mao pokory i
jeszcze mniej gotowoci do skutkw, ktre sprawia duch Boy; w umyle nie
pozostawia wiata ani utwierdzenia w prawdzie. Mao tu albo adnej szkody
zy duch nie wyrzdzi, jeli dusza pociech, jak w tej chwili czuje, zwraca do
Boga i w Nim zakada wszystkie pragnienia i myli swoje. Nic tu zatem diabe
nie moe wygra, owszem, nawet z sameje tej pociechy, ktr chce oszuka
dusz, z dopuszczenia Boego wielk szkod odniesie; bo pociecha ta bdzie
pobudzaa dusz przekonan, e ma je od Boga, do czstego powracania na
modlitw, aby jej jeszcze uywa moga. Jeli wic dusza jest pokorna, nie

powodujca (s.230) si ciekawoci ani chciwa rozkoszy chociaby


duchowych, ale miujca krzy, mao bdzie zwaaa na sodkoci, jakie jej
podsuwa zy duch; czego nie mogaby uczyni, jeli sodko ta jest z ducha
Boego, albo raczej musiaaby j w bardzo wysokiej mie cenie. Czart te ze
zdradzieckimi uudami swymi, poniewa jest kamc, gdy widzi, e dusza w
pociechach i rozkoszach swych na modlitwie si upokarza (a o to pilnie stara
si powinna, by we wszystkim co si odnosi do modlitwy, a zwaszcza w
sodkociach duchowych, stawaa si coraz pokorniejsza), rycho da jej pokj i
wicej do niej nie wrci, widzc, e na tym przegrywa.
11. Z tego to powodu i z wielu innych, mwic o pierwszym stopniu modlitwy
i pierwszym sposobie podlewania, ostrzegaam, jak niezmiernie wiele na tym
zaley, by dusza wstpujc na drog modlitwy wewntrznej, od samego zaraz
pocztku oderwaa si sercem od wszelkiego rodzaju przyjemnoci wasnych i
wstpia w szranki z tym jedynie postanowieniem, e chce Chrystusowi Panu
pomaga w noszeniu krzya Jego jak mny i wierny rycerz, ktry bez odu
chce suy krlowi swemu pewnym bdc, e go nagroda nie minie. Tak
walczmy i pracujmy, oczy trzymajc utkwione w prawdziwe i wieczne
krlestwo, ktre zdoby postanowilimy. Jest to bodziec nad wyraz skuteczny,
ta ciga pami na zgotowane nam krlestwo, zwaszcza w pocztkach, bo
pniej jasno si widzi, jak krtko trwa wszystko na tym wiecie, jak wszystkie
rzeczy ziemskie s niczym, jak mao znacz i uwagi niegodne s wszelkie
pociechy na tym wygnaniu, e chcc wytrzyma to ycie, raczej potrzeba
unika pamici o tym wszystkim, ni umylnie sobie t powszechn znikomo
przypomina.
12. Duszom wyszym jednak wzgld ten moe si wyda za niski i tak jest w
istocie, bo ktre wyej postpiy w doskonaoci, to poczytywayby sobie za
zniewag i wstydziyby si samych siebie, gdyby dopuciy t myl, e dlatego
opuszczaj dobra tego wiata, e dobra te prdko si kocz, choby bowiem
mogy trwa wiecznie, z radoci porzuciyby (s.231) je dla Boga; a to z tym
wiksz radoci, im byyby doskonalsze i trwanie ich dusze. W takich
duszach mio ju wysoko urosa i mio sama dziaa. Lecz dla
pocztkujcych wzgld na znikomo rzeczy doczesnych wielkie ma
znaczenie; niech nim nie gardz, jako niskim i niegodnym duszy Boga
miujcej, bo korzy z niego niezmierna i dlatego z tak usilnoci go
zalecam. Nawet takim, ktre ju wysoko postpiy w bogomylnoci, wzgld
ten i pami na rzeczy ostateczne nieraz jest potrzebny, gdy Bg ich
dowiadcza i jakoby je opuszcza. Bo, jak ju mwiam, dobrze jest o tym
pamita, e w tym naszym yciu na ziemi dusza nie w taki sposb ronie jak
ciao, cho susznie mwimy, e ronie, bo tak jest, albowiem dziecko gdy raz
uronie i ciao jego si rozwinie, i mskiego wzrostu nabierze, ju si potem nie

zmniejsza i nie wraca do wzrostu ciaa dziecicego. Dusza przeciwnie, cho


wysoko uronie, z woli i dopuszczenia Paskiego znowu maleje; przekonaam
si o tym na samej sobie, bo na innych tego sprawdzi nie mogam. Snad chce
Bg tym sposobem upokorzy nas, dla wikszego dobra naszego i abymy
nigdy nie zaniechali czuwania nad sob, pki yjemy na tym wygnaniu; bo im
wyej kto stoi, tym wicej obawia si o siebie powinien, tym mniej ufa
samemu sobie. I na takich nawet, ktrzy tak ju cakowicie oddali wol swoj
w rce woli Paskiej, i gotowi s raczej wyda si na mki ni dopuci si
jednej niedoskonaoci, raczej tysic mierci ponie ni popeni grzech, i na
takich, mwi, przychodz chwile, e dla uchronienia si niebezpieczestwa
obrazy Boej, dla ustrzeenia si grzechu a zatem dla obronienia si od
nastajcych na nich pokus i przeladowa potrzeba im ucieka si do
pierwszej zbroi pocztkujcych i na nowo rozwaa, e wszystko si koczy,
e jest niebo i pieko, i inne prawdy tym podobne.
13. Wracajc jeszcze do podstpw zego ducha i do sodkoci, ktrymi dusze
oszukuje, najlepszy sposb oswobodzenia si od tych jego poduszcze na tym,
powtarzam, si zasadza, bymy wstpujc w zawd ycia duchowego i
modlitwy wewntrznej, od samego pocztku mne mieli postanowienia
(s.232) chodzenia drog krzya i pociech nie pragnli. Pan sam wskazuje nam
t drog doskonaoci, gdy mwi: We krzy swj i naladuj Mnie (2). On
jest wzorem naszym, i kto jedynie dla podobania si Jemu sucha rad Jego, ten
nie ma czego si lka.
14. T drog idc, po wyranym jaki z nich odnosi poytku, jasno pozna, e
sodkoci, ktrych dowiadcza, nie s z ducha zego; chociaby potem znowu
upad, jeden zawsze pozostanie znak, wiadczcy mu, e nie czart ale Pan by
w duszy jego, ten mianowicie, e zaraz si podniesie. Ale s inne jeszcze znaki,
ktre tu wymieni. Kiedy Duch Boy sprawia w nas te pociechy, nie ma
potrzeby szuka daleko i sili si na znalezienie powodw do upokorzenia i
zawstydzenia siebie. Pan sam to wnosi do duszy i uczy j pokory prawdziwej w
inny i nierwnie doskonalszy sposb, ni tego zdoaj dokaza maluczkie myli
i rozwaania nasze, ktre s niczym wobec tego wiata, ktrym Pan tu dusz
owieca i takie w niej sprawia zawstydzenie, e si dusza przed Nim jakoby
wniwecz obraca. adna oczywisto nie dorwna temu jasnemu poznaniu,
jakie Pan tu nam daje, abymy widzieli, e sami z siebie nic dobrego nie mamy;
i im wiksze dusza aski otrzymaa, tym janiejsze jeszcze staje si w niej to
poznanie. Wzbudza nadto duch Boy gorce pragnienie postpowania coraz
dalej w modlitwie wewntrznej i mocne postanowienie nie porzucenia jej
nigdy, wbrew wszelkim trudnociom i cikociom, jakie by si w niej mogy
napotka. Ochotn gotowo woli na wszelk z siebie ofiar. Wlewa do
duszy bezpieczn, cho z pokor i bojani poczon ufno o zbawieniu.

Tym samym wyrzuca z niej boja niewolnicz, a sprawia za to coraz wyej


rosnce pomnoenie bojani synowskiej. Czuje dusza rodzc si w sobie
czyst, bez adnego wzgldu na wasny interes mio Boga. Z podaniem
wyglda chwili samotnoci, aby lepiej moga cieszy si tym skarbem, t
mioci swoj. (s.233)
15. Sowem, e na tym skocz, aby si zbytnio nie rozwodzi: sodko ta
jest dla niej pocztkiem wszystkiego dobra, jest to pora rozkwitania kwiatw
duchowego ogrodu i jakoby niczego im ju nie brak, aby si z ca penoci
wdziku i woni swojej rozwiny. I dusza to wszystko jasno widzi i czuje, i
adn miar w tej szczliwej chwili nie zdoa wtpi o tym, e Bg jest z ni,
a gdy znowu spojrzy na siebie i ujrzy niedostatki i niedoskonaoci swoje,
wtedy wszystkiego si boi; dobra jest i poyteczna ta boja. S jednak dusze,
w ktrych mocna utucha, i Bg w tych pociechach jest z nimi, wikszy skutek
sprawia ni wszelkie bojanie, jakie by na nie przyj mogy; takie dusze z
natury do mioci i wdzicznoci skonne, mocniej do Boga pociga pami na
ask, jak im uczyni, ni przedstawienie sobie choby najywsze, wszystkich
mk piekielnych; tak przynajmniej jest ze mn, cho taka jestem grzeszna.
16. Poniewa o znakach ducha dobrego mam mwi jeszcze w dalszym cigu,
tu ze wzgldu na nieudolno swoj i na wielk trudno, jak mam w jasnym
wyoeniu takich rzeczy, wicej nic o nich nie powiem. Mam w Bogu nadziej,
e przy pomocy aski Jego jako sprostam zadaniu swojemu; bo obok
dowiadczenia, ktre mi duo nauczyo, wiem o tych rzeczach z nauk
niektrych ludzi bardzo uczonych, a przy tym i wysoce witobliwych, ktrym
susznie mona da wiar; za czym i dusze, ktre Bg w dobroci swojej do tego
stopnia podniesie, unikn tych udrcze, przez ktre ja przechodziam.

Przypisy do rozdziau 12
(1) Alonso da Madrid, franciszkanin, Arte de Servir a Dios. Jak wynika z bardzo wielu wyda,
ksika ta bya bardzo poczytna w czasach witej.

Przypisy do rozdziau 13
(1) Wszystko mog w Tym, ktry mnie umacnia (Flp 4, 13)
(2) Wyznania, ks. X, r. 29.

(3) Wedug o. Gracina, byy to: s. Maria od w. Pawa, s. Anna od Aniow oraz p. Maria de
Cepeda. Inni dodaj jeszcze siostr o. Gracina, s. Mari od w. Jzefa.
(4) wita pisze o wspczesnych jej trudnociach Kocioa w odniesieniu do protestantyzmu.

Przypisy do rozdziau 14
(1) aski oglne s te, ktrych Bg udziela wszystkim odpowiednio do potrzeb duszy co do
zbawienia. aski szczeglne s te, ktrych Bg udziela duszom wybranym.
(2) Boja z niewiadomoci, czy laski te pochodz od Boga czy szatana.
(3) Nadmienia tu o klasztorze Sw. Jzefa w Awili.
(4) Std w kolekcie Mszy w. na uroczysto w. Teresy (15 X) Koci nazywa jej nauk
pokarmem nauki niebieskiej.
(5) Prz 8,31.

Przypisy do rozdziau 15
(1) Mt 17, 4.
(2) Mt 16, 24.

ROZDZIA

16

Przystpuje do trzeciego stopnia modlitwy i rozwija tu rzeczy bardzo


wzniose wykazujc, co moe dusza doszedszy do tego stopnia, i jakie
skutki sprawiaj te dziwnie wielkie aski Paskie. Jak wysoko
rozwaanie tych rzeczy powinno podnosi ducha ku wychwalaniu Pana, i
jak pociech napenia dusze, ktre ju tych ask dostpiy.
1. Mwmy ju teraz o trzecim sposobie podlewania ogrodu za pomoc wody
sprowadzonej ze strumienia lub ze rda. Ten sposb podlewania odbywa si z
daleko mniejsz prac, cho sprowadzenie wody zawsze poczone jest z
niejakim trudem. Pan w taki sposb raczy tu wspomaga ogrodnika, i niejako
sam przyjmuje obowizek jego i sam wszystko robi za niego.

Jest to niejakie upienie wadz duszy, ktre cho tu nie cakiem ustaj i gubi
si w Bogu, trac przecie wiadomo dziaania swego. Smak duchowy,
sodko i rozkosz s tu bez porwnania wiksze, ni na stopniu poprzednim;
wody aski zalewaj dusz po brzegi, tak i nie moe ju ani postpi naprzd,
ani drogi wstecz nie widzi, tylko jedno ma pragnienie cieszenia si t chwa
niezrwnan. Jest podobna do czowieka konajcego, z gromnic w rku
czekajcego mierci, ktrej pragnie i ktrej za chwil doczeka. Dusza w tym
konaniu swoim uywa rozkoszy przewyszajcej wszelki wyraz; nie jest to,
rzec mona, nic innego, jeno jakoby zupena mier dla wszystkich rzeczy tego
wiata, a rozkoszne odpocznienie w Bogu.
Nie umiem znale innych wyrazw na wypowiedzenie tego, ani nie potrafi
inaczej tego objani. Dusza w tym stanie nie wie sama co czyni; nie wie, czy
mwi czy milczy, czy mieje si czy pacze. Jest to chwalebny nierozum, jest to
niebieskie szalestwo, z ktrego si czerpie mdro prawdziw; jest to dla
duszy stan niewypowiedzianie sodkiej pociechy.
2. Szczerze wyznaj, i od piciu lat, o ile pamitam, (s.235) moe i od szeciu,
Pan mi dawa w obfitoci i po wiele razy ten rodzaj modlitwy, ale anim go
rozumiaa, ani bym zdoaa wyrazi; dlatego te miaam postanowienie, gdy w
opowiadaniu swoim do tego punktu dojd, krtko tylko o tym wspomnie, albo
i zupenie zamilcze. Widziaam dobrze, e nie jest to cakowite zjednoczenie i
pochonicie w Bogu wszystkich wadz duszy; widziaam take bardzo jasno,
e zjednoczenie tu jest wiksze ni w poprzednim rodzaju modlitwy, ale na
czym si zasadza ta rnica, tego wyznaj zrozumie ani okreli nie
mogam. Snad przez zasug tej pokory, ktr wasza mio okaza, szukajc
sobie pomocy u takiego jakim jest moje prostactwo, Pan dzisiaj po Komunii da
mi ask tej modlitwy i jakoby w niej mi zamkn, i dalej postpi nie
mogam. Poda mi myl tych porwna, nauczy mi jak to wypowiedzie i co
tutaj dusza czyni powinna, tak i zrozumiaam i przeraziam si bardzo, e tak
w jednej chwili wszystko zrozumiaam. Wiele razy przedtem w tym stanie
byam jakby odesza od rozumu i upojona w tej mioci, a nigdy nie mogam
doj jak to si dzieje. Wiedziaam dobrze, e dziaa tu sam Bg, ale zrozumie
nie mogam, jak dziaa; bo cile mwic, wadze duszy s tu niemal cakiem z
Bogiem zczone, ale nie tak w Nim pochonite, iby ju nie dziaay. Teraz to
zrozumiaam i niezmiern z tego mam pociech. Niech bdzie bogosawiony
Pan, i tak mi uradowa raczy!
3. Wadze duszy s tu cakowicie i wycznie zajte Bogiem i do niczego
innego nie s zdolne. adna nie mie si rusza ani adnej sami nie zdoamy od
Boga oderwa, chybabymy rozmylnie i usilnie starali si sprawi im
roztargnienie, cho i tego zdaje mi si, w tym stanie nie potrafilibymy z

zupenym skutkiem dokaza. Sowa tu pyn obficie na wysawianiu Pana, ale


bez porzdku i zwizku, chyba Pan sam go uczyni; rozum na nic si tu nie
przyda; dusza chciaaby wielkim gosem woa i chwali Boga i prawie nie
moe si pomieci w samej sobie, rozkosznym miotana zachwyceniem. Ju tu
otwieraj si kwiaty i poczynaj wonno sw wydawa. Chciaaby dusza, by
wszyscy j widzieli, ogldali t chwa jej (s.236) i pomagali jej wielbi i
chwali Boga. Chciaaby wszystkim udzieli swego wesela, bo sama tak
wielkiego znie nie zdoa, podobna, rzec mona, do owej niewiasty w
Ewangelii, ktra znalazszy zgubiony grosz swj, czua konieczn potrzeb
zwoa, i zwoaa ssiadki swoje, aby si z ni radoway (k 15, 9). Takie sdz
byy uczucia krlewskiego proroka Dawida, gdy w zachwyceniu przedziwnego
ducha swego gra i piewa na harfie uwielbienie Boga. Wielkie mam
naboestwo do tego chwalebnego krla i chciaabym, eby je wszyscy mieli,
szczeglnie ci, ktrzy jak ja - ciko obrazili Boga.
4. O Boe, co si dzieje w tej duszy, gdy takie rzeczy z ni si dziej! Rada by
caa przemieni si w jzyki dla wychwalania Pana. Mwi Mu tysic witych
niedorzecznoci, ktre przecie zawsze s do rzeczy, bo zawsze trafiaj w cel,
podobajc si Temu, ktry tak j do siebie przygarnia. Znam osob (1) ktrej,
cho nie jest poetk, zdarza si od razu, bez namysu ukada strofy pene
uczucia, dobrze wyraajce jej cierpienie; nie by to utwr jej umysu, tylko dla
lepszego cieszenia si t chwa, ktr jej przynosio rozkoszne owo cierpienie,
wypiewywaa nad nim ale swoje Bogu swemu. Chciaaby, eby jej ciao i
dusza rozpady si na dwoje, aby si jawnie w nich ukazaa wszystkim ta
rado i wesele, jakich z tym cierpieniem swoim doznaje. Jakie by wtedy
mogy stan przed ni mki, ktrych by z rozkosz nie poniosa dla Pana
swego? Jasno wwczas widzi, i mczennicy jakby nic nie czynili z siebie,
wytrzymujc mki swoje, bo mstwo z jakim je wycierpieli, z innego, dobrze
to rozumie, rda pochodzio. Ale za to, co si w niej dzieje, gdy z tego
upojenia potrzeba znowu wytrzewie, aby jeszcze y na wiecie i znowu
wrci do ziemskich trosk i zachodw?
Zdaje mi si, e nie przesadziam w swoim opisie i e nic nie powiedziaam, co
by nie pozostao daleko za rzeczywistoci (s.237) tej rozkoszy, ktr Pan raczy
niekiedy jeszcze na tym wygnaniu dusz napeni. Bd bogosawiony Panie
na wieki i niech Ci wysawia na wieki wszystko stworzenie! Racz teraz, o
Krlu mj, sprawi to, o co Ci bagam, i kiedy z aski i miosierdzia Twego w
chwili, gdy to pisz, jeszcze nie wrciam z tego witego niebieskiego
szalestwa, ktrym mi tak wielkiej aski niegodn, bez adnych zasug
moich uszczliwiasz, spraw, prosz, niech wszyscy, z ktrymi mam
przestawa, tak samo szalej z mioci Twojej lub jeli to by nie moe, niech
ja ju z nikim nie mam potrzeby przestawa, odcz mi Panie od tego wiata,

bym ju o adn rzecz, ktra na nim jest nie dbaa, albo zabierz mi z niego.
Nie moe ju, Boe mj, ta suebnica Twoja znie tej mki, jak cierpi,
widzc si pozbawion Ciebie, a jeli jeszcze ma y, nie chce w tym yciu
adnego odpocznienia i Ty go jej Panie nie dawaj! Pragnaby ta dusza ju by
wyzwolona z wizw swoich, jedzenie j zabija, sen j udrcza, widzi, e czas
ycia jej schodzi na zaspokajaniu ziemskich potrzeb swoich i e nic jej
zaspokoi nie zdoa oprcz Ciebie; i tak yje jakoby przeciw naturze, bo ju nie
chciaaby y w sobie jeno w Tobie.
5. O, prawdziwy mj Panie i chwao moja, jake lekki, a zarazem tak
niewypowiedzianie ciki krzy trzymasz w pogotowiu dla tych, ktrych do
tego stanu wyniesiesz! Lekki, bo sodki, a zarazem ciki, bo bywaj chwile, e
adna cierpliwo nie zdoa go wytrzyma; a przecie nigdy by nie chciaa
ujrze si woln od niego, chyba na to, aby si ju ujrze z Tob i u Ciebie.
Gdy za wspomni, e nic jeszcze nie uczynia dla Ciebie i e pki yje, moe
Tobie suy, pragnaby brzemienia o wiele jeszcze ciszego i chciaaby
nigdy, a do koca wiata nie umrze. Za nic ma wszelki trud i cierpienia
swoje, jeli jeno kosztem ich moe Tobie odda najmniejsz usug. Sama nie
wie, czego pragn ma, ale to dobrze wie, e niczego nie pragnie oprcz
Ciebie.
6. O mj synu (2) bo taka jest pokora tego, do ktrego i z (s.238) rozkazu
ktrego to pisz, e chce bym ja go synem nazywaa niech dla ciebie
samego bd te rzeczy, w ktrych by widzia, e wychodz z granic, bo nie ma
rozsdku, ktry by mi zdoa w nich utrzyma, kiedy Pan sam z nich i z siebie
samej mi wyprowadza. Takie mam uczucie, od chwili dzisiejszej Komunii
swojej, jakobym nie ja to mwia, co pisz, zdaje mi si, jakbym przez sen
widziaa, co widz, i chciaabym widzie wkoo siebie samych tylko chorych
na t sam chorob, ktr ja w tej chwili jestem dotknita. Bagam mioci
waszej, bdmy wszyscy szaleni dla mioci Tego, ktry dla nas dopuci, aby
Go miano za szalonego. Mwisz wasza mio, e mi kochasz, wic oka mi
t mio swoj, czynic siebie sposobnym, aby i tobie Bg tej aski uyczy.
Bo bardzo mao widz takich, ktrzy by nie powodowali si zbytnim
rozsdkiem w tym, co by ich mogo doskonalszymi uczyni. By moe, e ja w
tym wicej grzesz ni wszyscy; gdyby tak byo, nie pozwalaj na to wasza
mio, ojcze mj, bo jeste spowiednikiem moim, ktremu dusz sw
powierzyam! Wyprowad mi z bdu, mwic mi prawd bez ogrdek, tym
bardziej, e ta szczero i miao w mwieniu prawdy tak dzisiaj u nas jest
rzadka.
7. Tak zmow chciaabym, bymy uczynili midzy sob, my picioro, ktrzy
dzi wzajemnie miujemy si w Chrystusie (3), aby jak inni w tym czasie

schodzili si potajemnie, czynic zmowy przeciw Panu, knujc niegodziwoci i


herezje (4), tak bymy starali si od czasu do czasu schodzi si, aby
wzajemnie jedni drugich ostrzega i upomina i jedni drugim ukazywa, w
czym moglibymy si poprawi i lepiej suy Bogu. Nie masz bowiem nikogo,
kto by tak dobrze zna sam siebie, jak znaj ci, ktrzy na patrz, jeli jeno
czyni to z (s.239) mioci i szczer o postp jego troskliwoci. Zbieralibymy
si, mwi potajemnie, bo ta otwarto w mowie ju teraz nie jest w uyciu.
Sami nawet kaznodzieje tak ukadaj kazania swoje, aby snad kogo nie
obrazili; zapewne dobr w tym maj intencj i rzecz sama moe by dobra, ale
i to prawda, e po takim kazaniu mao kto si poprawia! Bo czemu to nie
wida grzesznikw gromadami wskutek usyszanego kazania jawnie grzechy
swoje porzucajcych? Wasza mio wie, co myl? e to dlatego, i ci
ktrzy im przepowiadaj Sowo Boe, s nadto roztropni. Nie pochania w nich
tej roztropnoci ludzkiej, jak pochania w Apostoach, wielki ogie mioci
Boej i dlatego ten pomie ich mao grzeje; nie mwi, by mio Boa miaa
by w nich tak wielka jak bya w Apostoach, ale chciaabym, by bya wiksza
ni j widz. Czy mam powiedzie, co sowu ich tak dawao skuteczno?
To, e ju mieli w obrzydzeniu to ycie i mao si troszczyli o saw wiata, e
gdy chodzio o wyznanie prawdy i obron jej dla chway Boej, zarwno im
byo wszystko straci czy wszystko zyska. Kto bowiem naprawd wszystek
powici siebie Bogu, ten z rwn gotowoci znosi czy jedno, czy drugie. Nie
mwi bym ja bya taka, ale chciaabym by.
8. O jaka to wspaniaa wolno za niewol poczytywa sobie ycie wedle
wiata i stosowanie si do praw i zwyczajw jego! Dla osignicia tej wolnoci
od Pana, adna ofiara nie powinna wydawa si trudna; bo ktry niewolnik
nie byby gotw powici wszystkiego, aby si wyzwoli z niewoli i mc
powrci do ojczyzny? Gdy wic ta jest droga prawdziwa, idmy ni, nie
zatrzymujc si do ostatniej chwili ycia; bo nigdy nie dojdziemy do
posiadania tego wielkiego skarbu, ktry nas czeka na kocu jej, a gdy si
skoczy to ycie. Niechaj nam Pan uyczy ku temu aski swojej.
Podrzyj, wasza mio, co tu napisaam, jeli to uznasz za stosowne i przyjmij
to pisanie jako list dla Ciebie wycznie przeznaczony, i wybacz mi zbytni
miao moj. (s.240)

ROZDZIA 17
Jeszcze o trzecim stopniu modlitwy. Koczy mwi o skutkach, jakie
sprawia. Jak przeszkod s tu rozum i pami.

1. Dosy ju powiedziaam o tym sposobie modlitwy, co dusza w nim czyni


powinna, czyli cilej mwic, co Pan w niej czyni, bo On sam tu bierze na
siebie czynno ogrodnika, aby ona odpoczywaa i uywaa. Tego tylko da,
by wola z ochotnym poddaniem przyja te aski, ktrymi si cieszy i by
cakowicie ofiarowaa siebie na wszystko, cokolwiek w niej uczyni zechce
mdro prawdziwa. Potrzeba jej do tego ducha mnego, bo rozkosz, ktrej
doznaje, tak jest wielka, e chwilami, zdaje si, mao do tego brakuje, by dusza
wysza z ciaa. O, jaka by to bya mier szczliwa!
2. Potrzeba tu, jak mwi, aby wasza mio zda si cakowicie w rce Boga:
chce Pan dusz porwa do nieba? niech idzie, chce j cign do pieka?
i tam pjdzie bez wahania, bo i tam zabierze z sob skarb swj; chce pooy
koniec jej yciu? - tego i ona chce; chce by ya jeszcze tysic lat? i na to si
zgadza; niech Pan ni rozporzdza, jak rzecz wasn, ju bowiem nie jest
swoj wasnoci, lecz oddana jest caa Panu i na Niego zdaje w zupenoci
wszelk trosk o siebie. Dusza, mwi, wyniesiona na tak wysoki stopie
modlitwy bo gdy Bg jej uyczy tej aski, moe ona to wszystko i wiele
wicej jeszcze, gdy ten jest wanie skutek tej aski dusza wic, czynic to
wszystko czuje, e czyni to bez adnego wysilenia rozumu; rozum tylko stoi,
rzekby, i patrzy zdumiony, jak przedziwnie Pan tu sam spenia czynno
ogrodnika, a jemu bez adnej pracy daje si tylko cieszy wdzikiem kwiatw,
poczynajcych wydawa wo swoj. I za jednym, choby najkrtszym ogrodu
tego nawiedzeniem. Pan takim bdc ogrodnikiem i sam bdc stwrc tej
wody, wylewa j bez miary; czego wic biedna dusza wszelk prac swoj i
dwudziestoletnim moe wyteniem rozumu nie zdoaa zgromadzi, to Boski
ten Ogrodnik sprawia w jednej chwili (s.241) i daje wzrost i dojrzao
owocom, tak i dusza moe ju y z tego ogrodu swego, jak i Pan tego chce.
Ale jeszcze jej nie pozwala rozdawa tych owocw, dopki sama od poywania
tego pokarmu nie wzmocni si i nie zmnieje, aby snad nie roztrwonia ich
bez adnego dla siebie poytku, dajc drugim a nic w zamian nie biorc, i
swoim kosztem karmic i ywic drugich, by w kocu moe sama nie zostaa z
niczym i z godu nie umara. Dla mw tak rozumnych, ktrzy to co mwi,
czyta bd, bdzie dostatecznie zrozumiae i potrafi oni to zastosowa lepiej,
nibym ja mczc si na prno, zdoaa wypowiedzie.
3. Po tym rodzaju modlitwy, cnoty nadal pozostaj o wiele dzielniejsze ni na
stopniu poprzednim modlitwy odpocznienia, bo dusza tutaj widzi siebie
cakiem przemienion i sama nie wie jak poczyna zdobywa si na wielkie
rzeczy, upojona woni, ktr te kwiaty z siebie wydaj. Pan kaza im si
otworzy i tak pachn, aby ona przekonaa si i uwierzya, e istotnie takie

cnoty posiada, cho jasno przy tym widzi to i rozumie, e sama nie bya do
nich zdolna, i przez dugie lata wasn prac nie moga naby tego, co w tej
maluczkiej chwili Boski Ogrodnik w niej sprawi. Za czym te pozostaje tu w
gbi duszy pokora nierwnie wiksza i gbsza ni przedtem; widzi wszak
jasno, e sama tu nic zgoa nie zrobia, tylko e zgodzia si na to, aby Pan jej
ask uczyni i wol usposobi do jej przyjcia.
Sposb ten modlitwy, zdaniem moim, jest bardzo cisym zjednoczeniem caej
duszy z Bogiem; wszake i kadej z wadz jej osobno Pan pozwala, by kada
na swj sposb poznaa te wielkie rzeczy, jakie On tu czyni i nimi si cieszya.
4. Zdarza si to nieraz, i czsto, w tym zjednoczeniu (dlatego mwi tu o tym,
aby wasza mio przekona si, e to by moe i rozumia to, gdy mu si co
podobnego od Pana przytrafi). Ja przynajmniej mocno si nad tym zdumiaam,
e dusza w tym stanie czuje, i wola jest uwiziona i cieszy si Bogiem;
wszake wola tylko sama zostaje w gbokim uspokojeniu, gdy rozum i
pami tak zachowuj swobod, i mog (s.242) zajmowa si interesami i
oddawa si uczynkom miosiernym.
Jakkolwiek by si zdawa mogo, e stan ten w niczym si nie rni od
modlitwy odpocznienia, o ktrej wyej mwiam, jest przecie midzy nimi
rnica: tam dusza nie mie robi najmniejszego poruszenia, cieszc si jedynie
tym witym odpoczynkiem, jak Maria; tu, w tym rodzaju modlitwy moe
zarazem spenia posugiwanie Marty. Tak wic dziaa i yje jakby
jednoczenie i yciem bogomylnym, i yciem czynnym; moe si oddawa
uczynkom miosiernym, jednak nie cakiem jest pani wadz swoich i czuje to
dobrze, e lepsza cz jej jest gdzie indziej. Jest to jak gdybymy rozmawiali z
jednym, a z drugiej strony mwiby do nas kto drugi, za czym ani tego, ani
tamtego nie suchamy z zupen uwag. Dusza czuje bardzo wyranie, e jest
podzielona i wielkie z tego ma zadowolenie i pociech, bo jest to doskonae
przygotowanie do zakosztowania tej sodkoci i gbokiego odpocznienia,
ktrymi si cieszy bdzie, gdy przyjdzie czas samotnoci czy swobody od
zaj zewntrznych. Mona by j w tym stanie porwna z czowiekiem, ktry
najadszy si i pierwszy gd zaspokoiwszy, nie czuje ju potrzeby jedzenia, po
zwyk straw nie signie, ale gdyby postawiono przed nim jak wykwintn
potraw, nie tak jeszcze czuby si najedzony, by do niej z przyjemnoci nie
zasiad. Tak i tej duszy nie nasyci ani powabu dla niej nie ma adna uciecha
tego wiata, bo ma w sobie inn pociech, ktra lepiej gd jej zaspokaja;
cieszy si coraz wicej Bogiem, pragn coraz peniejszego zaspokojenia
jedynego pragnienia swego, coraz wyszej w obcowaniu z Nim uywa
rozkoszy, to jest, czego ona chce i poda.

5. Jest inny jeszcze rodzaj zjednoczenia, ktry, cho i w nim zjednoczenie nie
jest zupene i doskonae, przewysza jednak ten, o ktrym tylko co mwiam,
ale nie jest tak wysoki, jak ten, ktry opisaam na pocztku, mwic o tej
trzeciej wodzie.
Wielk to bdzie dla waszej mioci pociech, gdy otrzymawszy od Pana
wszystkie te trzy rodzaje, jak moe ju je otrzymae, znajdziesz je tu opisane i
zobaczysz na czym one (s.243) si zasadzaj. Otrzyma jaki dar od Pana, to
pierwsza aska, a druga jest ta, gdy ten, kto go otrzyma, zrozumie, jaka to
aska, i jakie jej wasnoci; na koniec, umie ten dar sowy wyrazi i
wytumaczy na czym si zasadza, to trzecia jeszcze odrbna aska. Zdawaoby
si wprawdzie, e do pierwszej z tych trzech ask, aby dusza moga bez
zamieszania i trwogi mna i naprzd drog Pask, odrzucajc spod ng
swoich wszystkie rzeczy tego wiata. Wszake i zrozumienie tej aski wielkim
jest darem i wielkim poytkiem; kto j otrzyma, susznie za ni winien dziki
czyni Panu, kto za jej nie posiada, tym bardziej powinien wielbi bosk
askawo Jego, i raczy uyczy jej komu innemu, jeszcze yjcemu, aby ten
pki yje, uczy nas i owieca.
Ot w tym sposobie zjednoczenia, o ktrym mam mwi (zdarza si to czsto
szczeglnie mnie, ktrej Bg tego rodzaju aski po wiele razy uycza). Bg
porywa wol a take, jak mnie si zdaje, i rozum, bo ten tu nie rozumuje, tylko
wszystek jest zajty Bogiem i Nim si cieszy, jako gdy kto patrzy na cudowne
jakie widowisko i tyle widzi rzeczy zachwycajcych, e nie wie w ktr stron
najpierw patrze, jedna wspaniao zasania mu w oczach drug i adnej nie
zdoa dokadnie rozrni. Pami pozostaje swobodna, a rwnie i
wyobrania. Ta, pozostawiona sobie, al si Boe jak wojn wydaje woli i
rozumowi, i jaki usiuje zamt w nich sprawi! Mnie ona mczy niesychanie i
nienawidz jej, i nieraz bagam Pana, by odebra mi j raczej w tych chwilach,
niby mi miaa takie zamieszanie czyni. Innymi razy woam: Kiedy ju, o
Boe, dusza moja bdzie caa zebrana w wysawianiu Ciebie, kiedy wolna
bdzie od tych roztargnie, ktre j szarpi i opanowa ich nie moe? Jasno tu
okazuje si szkoda, jak wyrzdzi nam grzech, i w tak niewol podbi wol
nasz, e nie moe, jakby chciaa, cigle by zajta Bogiem.
6. Mnie, wyznaj, nieraz si to zdarza nie dalej jak dzi wycierpiaam tak
walk i dobrze j mam w pamici e dusza ustaje od podania znalezienia
si tam, gdzie cz jej lepsza i wiksza przebywa, a niepodobna jej tego
osign, bo (s.244) pami i wyobrania tak jej wydaj wojn, e rady sobie
z nimi da nie moe. Wszake w braku wspdziaania pozostaych dwu wadz,
rozumu i woli, bezsilne s i nie zdoaj zrobi nic zego; mog trapi dusz i
niepokoi, i a nadto to czyni, ale zego, powtarzam, nic jej uczyni nie mog.

Brak im do tego siy i staoci; bo i rozum adnego zgoa nie bierze udziau w
tym, co mu przedstawiaj, wic na niczym si zatrzyma nie mog i
ustawicznie od jednego przedmiotu odbiegaj do drugiego, podobne do owych
ciem nocnych; niespokojnych i uprzykrzonych, wci latajcych z miejsca na
miejsce. Porwnanie to, zdaniem moim, jak najdokadniej rzecz oddaje, gdy
tak samo jak owe my i te niespokojne widziada wyobrani i pamici, cho
zupenie nieszkodliwe, uprzykrzaj si i dokuczaj temu, kogo opadn.
Na t dolegliwo nie wiem czy jest lekarstwo; gdyby mi Pan jakie ukaza
raczy, ochotnie bym go uya, bo czsto, jak mwiam, wielkie z tego powodu
mam utrapienie. Jasno si tu objawia i ndza nasza, i wielka moc Boga; bo gdy
ta wadza wyobrani pozostawiona na swobodzie tak nam szkodzi i dolega,
pozostae dwie, zjednoczone z bosk wielmonoci Jego, gbokim
uciszeniem i pokojem nas krzepi.
7. Jedyne lekarstwo, jakie znalazam po wieloletnim umczeniu jest to, ktre
wyej wymieniam, mwic o modlitwie odpocznienia: nie zwaa na
wyobrani i jej wybryki, jak si nie zwaa na szalonego i pozostawi j z
szalestwem jej, ktremu Bg sam tylko mocen jest koniec pooy;
ostatecznie zawsze ona jest i pozostaje niewolnic tylko. Znomy j cierpliwie
jak znosi Jakub Li, bo wielk ask Pan nam czyni, e cieszymy si
posiadaniem Racheli. Wyobrania, mwi, pozostaje niewolnic, bo
ostatecznie jakkolwiek by si miotaa nie zdoa pocign za sob
pozostaych dwu wadz; gdy przeciwnie te bez adnego trudu przywouj j do
siebie. Niekiedy spodoba si Bogu uali nad takim jej bkaniem i
szamotaniem si i dopuci jej zapon ogniem tej boskiej pochodni, w ktrym
tamte dwie ju jakoby w popi si obrciy i zoyy niejako przyrodzon
istno swoj, w taki (s.245) sposb nadprzyrodzony cieszc si posiadaniem
dbr nieocenionych.
8. We wszystkich tych rnych sposobach, ktre wymieniam, opisujc t wod
ze rda pync, tak wielka jest chwaa i odpocznienie duszy, e bardzo
wyranie i ciao uczestniczy w tym weselu jej i rozkoszy. Skutek ten objawia
si bardzo wyranie, a cnoty wielki tu bior wzrost i pomnoenie, jak
mwiam wyej.
Snad podobao si Bogu przez tak liche narzdzie objawi z wszelk jaka
moe by w tym yciu jasnoci, te rne stany do ktrych, o ile rozumiem,
dusza na tym stopniu modlitwy bywa podniesiona. Niech wasza mio naradzi
si co do tego z jakim mem duchownym a uczonym, ktry by z wasnego
dowiadczenia zna ten stan zjednoczenia z Bogiem. Jeli on uzna, e dobrze
napisaam, wierz, e Bg ci to oznajmi i dzikuj gorco boskiej askawoci

Jego; bo jak mwiam, bdzie to w swoim czasie wielk pociech, e bdziesz


rozumia, czym i jak jest ta aska w samej sobie. A chociaby (dajc ci ju
cieszy si tym darem) nie da ci jeszcze Bg aski zrozumienia go, wszake
majc ju t pierwsz ask, przy rozumie i nauce swojej zrozumiesz j z tego,
co tu napisano. Niechaj Pan bdzie bogosawiony za wszystko, po wszystkie
wieki wiekw, amen.

ROZDZIA 18
O czwartym stopniu modlitwy. Wysoka godno duszy do tego stanu
podniesionej. Jak wielka std zachta dla dusz, oddajcych si
modlitwie wewntrznej, aby usioway wznie si na ten stopie tak
wysoki, skoro na tej ziemi osignitym by moe, nie z wasnej wprawdzie
zasugi, ale z aski i dobroci Paskiej. Przedmiot to bardzo wany i
pilnej uwagi godny.
1. Niechaj Pan raczy mnie nauczy sw odpowiednich, abym zdoaa
powiedzie nieco o czwartej wodzie i czwartym sposobie podlewania ogrodu.
Bardzo mi tu potrzebna aska (s.246) Jego, wicej jeszcze ni do objanienia
poprzedniego stopnia. Na nim bowiem dusza czuje, e nie cakiem jest umara,
cho tak j zwa moemy, bo ju umara wiatu. Wszake, jak mwiam, tyle
jeszcze ma wadzy nad sob i przytomnoci, e wie, i jeszcze jest na wiecie,
czuje swoje na tym wygnaniu osierocenie i jeszcze posuguje si rzeczami
zewntrznymi na wyraenie tego co czuje, przynajmniej przez znaki.
We wszystkich poprzedzajcych sposobach modlitwy, o ktrych mwiam,
ogrodnik zawsze ma pewn prac i trud, chocia na tym ostatnim praca ta
poczona jest z tak chwa i pociech, e dusza chciaaby pozosta w niej na
zawsze; nie prac wic tu czuje, ale rozkosz. Tu jednak adnego ju nie ma
czucia tylko uywanie, chocia bez zrozumienia tego, czego si uywa;
pojmuje dusza i rozumie, e uywa tu dobra, w ktrym zawarte s wszelkie
dobra, ale dobra tego nie pojmuje. Wszystkie zmysy tak s zajte t rozkosz,
e aden ju nie ma swobody ani monoci zajcia si czym innym,
wewntrznym czy zewntrznym.
W poprzednich stanach pozostawaa im jeszcze wadza, jak mwiam, okazania
jakim znakiem tego wielkiego wesela, jakiego doznaj; tutaj dusza bez
porwnania wiksze ma wesele, a daleko mniej jest zdolna objawi to na
zewntrz, bo i ciao, i dusza pozbawione s wadzy udzielenia drugim tej
rozkoszy swojej. Wszelkie zajcie si zewntrzne byoby dla niej w tej chwili

przeszkod wielk, mk i zakceniem pokoju, ktrym si cieszy; wicej


powiem: w tym zupenym zjednoczeniu wszystkich wadz z Bogiem, dusza
pki jest w tym stanie nie moe, chociaby chciaa, zaj si czym innym, a
jeli moe, nie jest to ju zjednoczenie.
2. Jaka jest istota i jaki sposb tego, jak zwykle je zowi - zjednoczenia, tego
wytumaczy nie umiem. W teologii mistycznej to objaniaj, ja ani wyrazw
nawet w tej nauce uywanych nie zdoaabym wszystkich wymieni; nie mam
adnego pojcia o tym, co to jest umys, ani jaka jest rnica midzy nim a
dusz albo duchem; wszystko to mnie si przedstawia jako jedno i to samo.
Prawda, e dusza niekiedy wychodzi (s.247) z samej siebie na ksztat ognia,
ktry ponc, wypuszcza z siebie pomie; niekiedy te sia tego ognia
gwatownie si wzmaga i pomie bucha wysoko ponad ogie, ale i wtedy
pomie ten nie rni si od ognia, tylko zawsze jest tym samym pomieniem,
ktry jest w ogniu. Wadze mioci, jako ludzie uczeni, to zrozumiecie ja nic
wicej nie potrafi powiedzie.
3. To jedno tylko chc tu objani, co czuje dusza, gdy jest w tym stanie
boskiego zjednoczenia. Zjednoczenie, jak kademu wiadomo, jest to zejcie si
dwu rzeczy przedtem rozdzielonych, tak e z dwojga staje si jedno. O Panie
mj, jake wielka jest dobro Twoja! Bd bogosawiony na wieki, niech Ci
chwal Boe mj, wszystkie stworzenia, ie tak nas umiowa, e z wszelk
prawd moemy mwi o tym obcowaniu, jakie Ty nawet na tym wygnaniu
miewasz z duszami. Nawet z tymi, ktre s cnotliwe i sprawiedliwe, takie
obcowanie Twoje wielk jest hojnoci i wspaniaomylnoci, hojnoci,
jednym sowem godn Ciebie, Panie mj, ktry gdy dajesz, dajesz po Boemu!
O szczodrobliwoci nieskoczona, jake wspaniae s sprawy Twoje!
Zdumiewa si nad nimi ktokolwiek nie zanurzy rozumu swego w sprawach tej
ziemi, widzc i uznajc, e te prawdy tak przewyszaj pojcie jego, jak gdyby
zgoa nie mia rozumu. Lecz co wiksza jeszcze, czemu takie krlewskie aski
czynisz nawet duszom, ktre Ci tak ciko obraay? Doprawdy, gdy nad tym
si zastanawiam, rozum mi ustaje i dalej postpi nie mog. Bo i gdzie
postpiabym, kiedy kady krok mj byby krokiem wstecz, gdy nie wiem, jak
bym Ci miaa dzikowa za takie wielkie aski. Czasem szukam sobie ulgi,
mwic niedorzecznoci.
4. Nieraz, gdy ju przemin te aski, albo w chwili gdy Pan zaczyna je na mnie
wylewa (bo w cigu nich i dopki jestem pod wadz ich, niezdolna jestem nic
uczyni), zdarza si, e mwi:
Panie, pamitaj co czynisz, nie puszczaj w zapomnienie tylu wielkich
grzechw moich, a kiedy ju chciae zapomnie o nich, aby mi je odpuci,

pomnij przynajmniej na nie, bagam Ci, aby powcign zbytni hojno ask
swoich! Nie (s.248) zlewaj, Stwrco mj, tak drogiego pynu do naczynia tak
kruchego, bo tyle razy ju widziae, e go zawsze uroni. Nie skadaj takiego
skarbu tam, gdzie jeszcze nie s tak, jakby by powinne, umorzone dze
pociech tego ycia. Jak moesz obron tego miasta i klucze tej twierdzy
powierza w rce takiego niewalecznego dowdcy, ktry za pierwszym
podstpieniem nieprzyjaciela wpuci go w bram? Nie bd, o Krlu
przedwieczny, takim zapamitaym mionikiem, by mia wydawa na
poniewierk takie kosztowne klejnoty! A prawdziwie rzec by mona, dajesz
Panie, powd do lekcewaenia ich, kiedy je oddajesz w moc stworzenia tak
niecnotliwego, tak niskiego, tak sabego i ndznego, tak nic niewartego, ktre
chociaby przy asce Twojej a takiej jak ja niemaej zaiste aski potrzeba
usiowao nie straci ich, nie jest przecie zdolne udzieli ich komu bd, aby
by z nich poytek sowem, powierzasz te pery swoje kobiecie, i to jeszcze
nie cnotliwej, ale grzesznej. Nie zakrywasz tylko tych talentw swoich, kadc
je w ziemi tak zanieczyszczon, ale je zakopujesz. Nie masz zwyczaju, Panie,
takie wielkie rzeczy, takie aski niesychane czyni, jeno na to, aby dusza nimi
zaszczycona obrcia je na poytek wielu. Ty wiesz, Boe mj, e wszystk si
woli swojej i serca swego bagam Ci, jako ju nieraz bagaam, i to sobie za
prawdziwe dobro poczytuj, by odj ode mnie to najwiksze dobro, jakie
moe by na tej ziemi, a da je takim, ktrzy z niego lepszy uczyni uytek na
pomnoenie chway Twojej.
5. Takie i tym podobne rzeczy zdarzao mi si mwi po wiele razy. Pniej
dopiero widziaam jaki by w tym nierozum mj i brak pokory, bo Pan sam
dobrze wie, czego potrzeba, i zna dusz moj, i nie ma w sobie siy do
zapracowania sobie na zbawienie, gdyby jej w boskiej askawoci swojej tak
wielkimi askami nie umacnia.
6. Pragn teraz objani, jakie skutki i aski pozostawia po sobie to boskie
zjednoczenie, i co moe albo czy moe cho w czci dusza uczyni co z samej
siebie dla dostpienia stanu tak wysokiego. (s.249)
7. Przychodzi to podniesienie ducha czy zjednoczenie wraz z mioci niebiesk
(bo, zdaniem moim, rone jest zjednoczenie od podniesienia) w tyme
zjednoczeniu. Kto nie zna tych rzeczy z dowiadczenia, temu si moe
wydawa, e tak nie jest, ale w moim przekonaniu, cho przyznaj, e te dwie
rzeczy s jednym, rny przecie jest sposb, w ktry Pan w nich dziaa, i w tym
podniesieniu czyli locie ducha nierwnie wiksze i skuteczniejsze sprawi
oderwanie si duszy od stworze. Po tym skutku jej jasno poznaam, e jest to
aska oddzielna, cho w zasadzie, powtarzam, moe to by to samo albo takim
si zdawa, tak i may ogie zarwno jest ogniem, jak i wielki, a przecie

widoczna jest midzy nimi rnica. W maym ogniu dugiego potrzeba czasu,
nim wrzucony do niego choby niewielki kawaek elaza si rozpali, w ogniu
za wielkim elazo, choby brya jego bya duo wiksza, rycho straci jakoby
istno swoj i na pozr samo w ogie si przemieni. Podobna rnica
zachodzi, zdaniem moim, midzy tym dwojakim rodzajem aski Paskiej.
Komu dane byo dostpi zachwycenia, ten atwo to zrozumie, kto sam tego nie
dowiadczy, temu si wyda, e mwi od rzeczy i bardzo by moe, e tak
jest. Bo nic by w tym nie byo dziwnego, e mwi od rzeczy taka jak ja, gdy
way si mwi o takich sprawach i prbuje cho w czci objani to, o czym
zdaje si niepodobiestwem powiedzie choby jedno sowo.
8. Ale mam t wiar i ufno, e mi Pan dopomoe (wszak wiadomo boskiej
wielmonoci Jego, e prcz spenienia obowizku posuszestwa, innego w
tym pisaniu swoim zamiaru nie mam i jedynie pragn pocign dusze do tak
wysokiego dobra). Niczego tu nie powiem, czego bym po wiele razy nie bya
na sobie dowiadczya; a przy tym wyznaj, gdym zaczynaa pisa o tej
czwartej wodzie, zdawao mi si to zadaniem rwnie trudnym i niepodobnym,
jak gdybym miaa mwi po grecku; porzuciam wic pisanie swoje i poszam
do Komunii. Bogosawiony Pan, ktry tak ask swoj owieca ciemnych i
nieukw! Bogosawiona cnoto posuszestwa, ktra wszystko moesz! Bg
owieci mi rozum to wyranymi (s.250) sowami, to stawiajc mi przed oczy
co i jak mam powiedzie; snad i tu tak samo jak to uczyni w objanieniu
poprzednich stopni modlitwy, sam w boskiej askawoci swojej chce
powiedzie to, czego ja nie potrafi i nie umiem.
Mwi szczerze i prawdziwie jak jest; za czym cokolwiek tu bdzie dobrego,
bdzie to wasna nauka Jego. Co za okae si zego bdzie to, rzecz jasna,
podem tego morza ndzy, jakim ja jestem.
Mimo to jednak, gdyby byy dusze, jak pewno jest ich wiele, ktre by dostpiy
tego stopnia modlitwy, ktrego Pan mnie ndznej udzieli i byaby midzy nimi
taka, ktra by niepewna czy idzie dobr drog, chciaa w tych rzeczach
zasign rady mojej, pewna tego jestem, e Pan w tej potrzebie przyszedby w
pomoc suebnicy swojej, aby jasno wypowiedziaa prawd Jego.
9. Mwmy teraz o tej wodzie, ktra zstpuje z nieba do podlania i nasycenia
caego ogrodu (1). Gdyby Pan nigdy, ile razy jej potrzeba, nie zaniecha dawa
tej wody, kt tego nie widzi, jakiego odpoczynku uywaby wwczas
ogrodnik? Gdyby nigdy nie byo zimy, tylko czas zawsze letni i umiarkowany i
nigdy by w ogrodzie nie ustaway kwiaty i owoce, kt tego nie widzi, jaka by
to bya dla niego rozkosz i pociecha? Lecz pki tu yjemy, s to rzeczy
niepodobne. Potrzeba tu cigej bacznoci, aby gdy jednej wody zabraknie,

postara si o drug. Ta woda z nieba czstokro przychodzi w chwili, kiedy


ogrodnik najmniej si jej spodziewa. W pocztkach wprawdzie przychodzi
prawie zawsze po dugiej modlitwie wewntrznej; powoli ze szczebla na
szczebel kae Pan podlatywa tej ptaszynie; a wreszcie zabiera j do gniazda,
aby odpocza; widzc jak przez dugi czas podlatywaa rozumem i wol,
wszystkimi siami swymi szukajc Boga i starajc si Mu spodoba, raczy jej
za to da nagrod jeszcze w tym yciu. O, jaka to wielka nagroda, ktrej jedna
chwila starczy na powetowanie wszelkich prac i trudw, jakie dusza ponie
moga! (s.251)
10. Gdy tak jeszcze dusza szuka Boga swego, nagle z niewypowiedzian,
najsodsz rozkosz czuje, e caa ustaje w pewnym rodzaju omdlenia;
stopniowo oddech jej si zatrzymuje i wszystka wadza w ciele, tak i i rki
podnie nie zdoa, chyba z wielk trudnoci; oczy je mimowolnie si
zamykaj, a choby je trzymaa otwarte, nic nimi nie widzi. Cho wemie
ksik do rki, nie zdoa wymwi ani litery, ani nawet dobrze jej rozpozna;
widzi, e ma przed sob jakie pismo, ale i rozum odmawia jej pomocy, nic
nie zdoa wyczyta, choby chciaa. Podobnie syszy, ale nie rozumie tego co
syszy. Sowem, zmysy adnej jej nie oddaj posugi, owszem, s raczej dla
niej przeszkod, i nie moe ich cakiem uchyli, jak by chciaa dla
swobodnego uywania wewntrznej rozkoszy swojej. Na prno prbowaaby
mwi, bo nie zdoa zoy jednego sowa, a choby zdoaa, nie miaaby siy
wymwienia go. Wszystka wadza zewntrzna ustaje, a tym bardziej za to
wzmaga si wewntrzna sia duszy, za czym i lepiej moe si cieszy chwa
swoj. Przy tym i zewntrznie czuje wielk rozkosz, ktra si bardzo widocznie
objawia.
11. Nigdy te ten rodzaj modlitwy, chociaby si przedua, nie szkodzi
zdrowiu; mnie przynajmniej nigdy nie zaszkodzi, a ile razy Pan uczyni mi t
ask, nawet w czasach gdy miaam si najgorzej, nie pamitam, bym kiedy po
niej czua si wicej cierpica, a nie doznaa raczej znacznego polepszenia. Bo i
jake mogoby ze nastpstwa sprowadzi tak wielkie dobro? aska ta tak
widoczne i na zewntrz skutki swoje objawia, i niepodobna wtpi o
zbawiennym i na ciao jej dziaaniu. I cho do czasu, pod wpywem rozkoszy
duchowej odbiera mu wadz, ale mu j potem bardziej wzmocnion
pozostawia.
12. Prawda, e w pocztkach ten rodzaj modlitwy tak krtko trwa tak
przynajmniej byo ze mn e te znaki jej zewntrzne i sprawione przez ni
zawieszenie zmysw nie tak si wyranie objawiaj, tym samym e zbyt
prdko przechodz, ale po hojnoci ask, jakie w duszy pozostawia, atwo

pozna, e wielka musiaa by jasno tego soca, ktre w niej wiecio, kiedy
tak si caa od niego rozpyna. (s.252)
Zwamy zreszt, e i najduszy termin zostawania duszy w tym stanie
zawieszenia wszystkich wadz, zawsze, o ile mi wiadomo, bardzo jest krtki,
jeli potrwa p godziny, to ju bardzo duo; u mnie jak si zdaje, nigdy on nie
trwa tak dugo. Trudno wprawdzie czu i zmierzy jak dugo to trwa, kiedy si
wcale nie czuje, ale to pewne, e za kadym takim oglnym zawieszeniem
wadz, po niedugiej chwili jedna czy druga wadza powraca do siebie. Wola
wprawdzie utrzymuje nieprzerwany wtek zjednoczenia, ale pozostae dwie
wadze rycho poczynaj znowu naprzykrza si; wola wtedy, trwajc w
uspokojeniu swoim, na nowo je zawiesza i tak znowu przez jak chwil
pozostaj w zawieszeniu, a potem znowu odywaj.
13. W takich odmianach moe upyn i nieraz upywa kilka godzin modlitwy,
bo raz zaczwszy upaja si owym boskim winem i smaku jego
zakosztowawszy, dwie te wadze z atwoci trac wci na nowo wasne
dziaanie swoje, dla uywania bez porwnania wikszej ni same z siebie
znale mog szczliwoci; i tak przyczaj si do woli, z ni wsplnie si
wesel. Ale to zupene ich zawieszenie, bez adnego ku rzeczom obcym
zboczeniu wyobrani ktra take, o ile rozumiem, wraz z pamici i
rozumem ulega tym chwilowym zachwyceniem jest to, powtarzam, tylko
krtka chwila. Chocia, wracajc do siebie, wadze te nie tak cakowicie
odzyskuj przyrodzone swe dziaanie, by nie mogy godzinami caymi
pozostawa jakby odrzucone, a Bg od czasu do czasu znowu je do siebie
porywa.
14. Przejdmy teraz do wewntrznej treci tego, co dusza tu czuje, ale to niech
powie Ten, ktry sam wie; bo s to rzeczy, ktrych czowiek nie zdoa poj, a
tym bardziej wypowiedzie!
Gdy odszedszy od Komunii witej i z tego samego stanu modlitwy, ktry tu
opisuj, zabieraam si do tego pisania i zastanawiaam si nad tym, co dusza w
tym stanie czyni, Pan rzek do mnie te sowa: Caa si wyzuwa z samej (s.253)
siebie, crko, aby gbiej pogrya si we Mnie; ju nie ona yje, jedno Ja w
niej, a i nie moe poj tego co rozumie, wic jest to rozumienie bez
rozumienia.
Kto dowiadczy, rozumie to poniekd, bo janiej tego si wyrazi nie da, tak
s ukryte te rzeczy, ktre si dziej w tym wewntrznym zjednoczeniu. To tylko
mogabym doda: dusza tu jasno widzi, e jest zczona z Bogiem i tak ma
pewno, e adn miar nie moe nie wierzy, e tak jest. Ustaj tu wszystkie

wadze i tak s w zawieszeniu, e w aden sposb jak mwiam nie czu


ich dziaania. Jeli na chwil przedtem rozmylaa o jakim przedmiocie,
przedmiot ten tak si zaciera w jej pamici, jak gdyby nigdy o nim nie syszaa;
jeli bya przy czytaniu, tego, co czytaa ju nie pamita ani si nad tym
zastanowi nie zdoa; tak samo niepodobna jej modli si usty. Sowem, ta ma
uprzykrzona, to jest pami, ma tu skrzyda spalone i ju lata nie moe. Wola
caa zajta mioci, ale nie rozumie jakim sposobem miuje; rozum jeli
rozumie, nie pojmuje jakim sposobem rozumie, a przynajmniej nic poj nie
zdoa z tego, co rozumie; mnie si zdaje, e nie rozumie, bo jak mwiam
sam siebie nie rozumie; zreszt ja sama tego poj nie potrafi!
15. W pierwszych pocztkach taka bya niewiadomo moja, e nie wiedziaam
o tym, i Bg jest obecny we wszystkich stworzeniach; gdy wic na tej
modlitwie czuam Go tak obecnym w duszy swojej, zdawao mi si to rzecz
niemoliw. A jednak niepodobna mi byo nie wierzy, e jest we mnie, tak
ywo czuam i tak jasno zdawao mi si, widziaam obecno Jego. Ludzie
nieowieceni mwili mi, e jest obecny tylko przez ask, ale ja temu nie
mogam da wiary, bo jak mwi, zdawao mi si, e Go widz rzeczywicie
obecnego; wielkie wic z tego powodu miaam utrapienie. Pniej dopiero
uczony i wielki teolog (2) z Zakonu chwalebnego patriarchy witego
Dominika wyzwoli mi od tej wtpliwoci i (s.254) nauczy mi, e Bg
rzeczywicie jest w nas obecny i udziela nam siebie w pewien sposb, co
bardzo mi pocieszyo.
Zwamy teraz i dobrze to zrozumiejmy, e ta woda niebieska, ta najwysza
aska Paska, zawsze pozostawia w duszy niezmierzone korzyci duchowe, jak
to zaraz objani.

ROZDZIA 19
Mwi w dalszym cigu o tym samym. Zaczyna o tym, jakie skutki
sprawia w duszy ten stopie modlitwy. Duszom wyniesionym na ten
stopie usilnie zaleca, aby nigdy, chociaby po otrzymaniu tej aski
zdarzyo im si upa, nie zniechcay si i modlitwy nie porzucay.
Jakie szkody wynikaj z takiego zniechcenia. Przestroga to wana i
wielka w niej, dla uomnych i grzesznych, pociecha.
1. Po tej modlitwie i tym zjednoczeniu pozostaje w duszy niewypowiedziana
rzewno, tak i chciaaby si caa rozpyn nie z blu, ale od ez dziwnie
rozkosznych i sodkich; spostrzega, e caa jest nimi zalana, cho nie czua i nie

wie kiedy i jak je wylaa; widzi tylko z wielk pociech, e ta woda,


umierzajc zapa ognia w niej poncego, zaraz go podsyca; moe to komu
wyda si arabszczyzn, ale tak jest. Zdarzyo mi si kilka razy, e w chwili tej
modlitwy tak odeszam od siebie, i nie wiedziaam czy ta chwaa, ktr
czuam si ogarniona, bya rzeczywistoci czy te snem tylko; ale gdym
ujrzaa si zalan zami, ktre bez adnego blu, ale tak ulewnie i szybko
pyny, i zdawa si mogo, e nie oczy moje je wypuszczay, jeno on obok
niebieski poznaam, e nie by to sen. Byo to w pocztkach, kiedy jeszcze
te zachwycenia szybko przemijay.
2. aska ta pozostawia w duszy takie mstwo serca, e gdyby jej ciao dla
mioci Boga poszarpano na strzpy, wielkie miaaby z tego wesele. Tu si
rodz bohaterskie obietnice, postanowienia i gorco pragnie witych; tu
dusza poczyna brzydzi si wiatem i jasno widzie jego marno. Nierwnie
tu wikszy jej postp, nierwnie wysze podniesienie si ni na (s.255)
poprzednich stopniach modlitwy. Pokora take jest gbsza, bo jasno widzi, e
do otrzymania takiej przewyszajcej i wspaniaej aski w niczym si wasnym
staraniem nie przyoya i nic uczyni nie moga ani dla sprowadzenia jej na
siebie, ani dla jej zatrzymania. Widzi jasno zupen niegodno swoj; jak w
komnacie, penym blaskiem soca owieconej, adna si pajczyna nie ukryje,
tak ona w tej jasnoci, ktra j zalewa, widzi ndz swoj. Prne upodobanie
w sobie tak jest dalekie od niej, e prawie nie pojmuje, jak by mogo do niej
znale przystp, bo ju ma naoczne przekonanie, jak mao, jak nic z siebie nie
moe, gdy tu prawie e nawet zezwolenie nie byo z jej strony, ale jakoby
poniewolnie zamknito drzwi do niej wszystkim zmysom, aby moga lepiej
cieszy si Panem. Pozostaje z Nim sam na sam; c innego ma czyni, jeno
miowa Go? Nie widzi ani nie syszy, chybaby gwatu uya; ale nie jej w tym
zasuga. Potem w jasnym wietle prawdy staje jej przed oczyma przesze ycie
jej, wielkie nad ni miosierdzie Boe, i rozum tu ju nie potrzebuje polowa na
dowody i argumenty, bo ma zastawion sobie ubit ju i przyprawion do
jedzenia zwierzyn, to jest rzecz od razu gotow do zrozumienia. Widzi sama z
siebie, e zasuguje na pieko, a e za kar daj jej chwa, rozpywa si w
uwielbieniach Boga, jak i ja w tej chwili chciaabym si tak rozpyn.
Bogosawiony bd, Panie mj, i z takiej mtnej kauy czynisz wod tak
czyst, aby na st Twj bya podana! Bd bogosawiony, o rozkoszy aniow,
i raczysz a tak wywysza robaka tak podego!
3. Bogie te skutki pozostaj w duszy przez czas niejaki. Teraz ju jasno
rozumiejc, e owoce te w jej ogrodzie zrodzone nie s z niej, moe zacz i
innym z nich udziela bez ubytku dla siebie. Poczyna zewntrznymi znakami
objawia, i chowa w sobie skarby niebieskie; powstaje w niej pragnienie, by i
inni w nich mieli udzia i baga Boga, aby nie ona sama bya bogata. Poczyna

nie poytek duchowy blinim, prawie sama o tym nie wiedzc i nic z siebie
nie czynic, lecz oni sami go odnosz, bo ju te kwiaty tak sodk wonno
wydaj, i ni (s.256) pocignici pragn do nich si zbliy. Widz dusz
wzbogacon cnotami i pontny widok tych piknych jej owocw wzbudza w
nich pragnienie wsplnego z ni poywania. Jeli to gleba gboko zorana
cierpieniem, przeladowaniem, potwarz, chorob bo bez tego podobno
rzadko ktra dostanie si na t wysoko jeli jest dobrze spulchniona
zupenym oderwaniem si od wzgldu na sam siebie, woda tak j na wskro
nasyci, i prawie nigdy nie wyschnie. Ale jeli to gleba jeszcze lgnca do ziemi
i tak zarosa cierniami, jak ja byam z pocztku i jeszcze nie oderwana od
okazji ani tak wdziczna Panu, jak za tak wielk ask si naley, gleb tak na
nowo nawiedzi posucha. I jeli wtedy ogrodnik si opuci, a Pan z dobroci
swojej nie raczy jeszcze spuci deszczu, wwczas ogrd mona mie za
stracony. Mnie si to kilka razy zdarzyo i doprawdy truchlej jeszcze na samo
o takim nieszczciu wspomnienie; gdyby nie to, e sama przez to przeszam,
trudno by mi da wiar. Pisz to dla pocieszenia dusz sabych, takich jak moja,
aby nigdy nie rozpaczay i nie traciy ufnoci w wielk moc i askawo Bo.
Chociaby po takim wywyszeniu, jakim jest wstpienie z aski Paskiej na ten
stopie modlitwy, jeszcze upady, niechaj nie trac ducha, jeli nie chc zgin
zupenie. zy to wszystko naprawi, jedna bowiem woda sprowadza drug.
4. Jedn z gwnych przyczyn, ktre mi omielaj do spenienia cho taka
jestem tego, co mi kazano i do pisania o takich rzeczach, jest to nadzieja, e
zdajc spraw z niecnotliwego ycia swego i z ask jakie mi uczyni Pan, cho
ja Mu nie suyam, jeno obraaam Go duszom mnie podobnym dodam
przykadem swoim odwagi i ufnoci. I zaiste pragnabym, by tu sowa moje
tak wielk miay powag, iby nie mogy mi nie uwierzy, bagam Pana, niech
raczy w boskiej askawoci swojej to sprawi. Powiadam wic: ktokolwiek
zacz oddawa si modlitwie wewntrznej niech si nie zniechca, mwic
sobie: jeli mimo modlitwy wewntrznej znw popadam w grzechy swoje,
dalsze oddawanie si temu witemu wiczeniu jeszcze zwikszy win moj.
Przyznaj, (s.257) e tak byoby, jeliby kto porzuci rozmylanie i nie chcia
si poprawi z grzechw swoich, ale kto go nie porzuci, niech bdzie pewny, e
ono go podwignie i przywiedzie do portu wiatoci. Cikie mi w tym
punkcie diabe wznieci nagabywanie, tak we mnie wmwi, e grzesz
brakiem pokory, gdy tak niecnotliw bdc trzymam si jednak rozmylania, i
tak z tego powodu cierpiaam walk wewntrzn, e w kocu, jak ju
mwiam, przez ptora albo co najmniej przez rok bo czy trwao to jeszcze
p roku duej dobrze tego nie pamitam zaprzestaam tego witego
wiczenia. Nie byo to dla mnie nic innego, jeno e sama siebie wtrcaam do
pieka, nie potrzebujc ju czartw, eby mi do niego cignli. O Boe wielki,

jakie to byo zalepienie! I jak chytrze zy duch zmierza do celu swego, gdy w
ten punkt z tak si uderza! Wie on zdrajca, e dusza, ktra wytrwale trzyma
si modlitwy wewntrznej, dla niego jest stracona i e wszelkie upadki, do
ktrych tak dusz przywiedzie, z aski Boga tym skuteczniejsz staj si dla
niej pobudk i pomoc do gortszego na potem w subie Jego zapau!
5. O mj Jezu, jaki to widok patrze na tak dusz, ktra wstpiwszy na t
wysoko, upada w grzech, a Ty w miosierdziu swoim znowu podasz jej rk
i z upadku j podniesiesz! Jake jasno poznaje mnstwo wielmonoci i
zmiowania Twego, a gboko ndzy swojej! Tu prawdziwie kraje si jej
serce z alu, tym gbszego, im lepiej widzi nieskoczone doskonaoci Twoje.
Tu zawstydzona uznaniem niewdzicznoci swojej, nie mie oczu podnie do
Ciebie, a znowu w uznaniu nieskoczonej nad ni dobroci Twojej podnosi je,
aby z oblicza Twego wyczyta, jak wiele Ci jest winna. Tu ze zdwojon
pobonoci ucieka si do Krlowej niebieskiej, aby Ci przyczyn swoj
przebagaa, tu wzywa witych, tych zwaszcza, ktrzy po otrzymanym ju od
Ciebie wezwaniu upadli, z ufnoci polecajc si ich do Ciebie ordownictwu,
tu wszystko cokolwiek jej dajesz, uznaje za niepojty zbytek hojnoci Twojej,
bo uznaje si niegodn tego, by j jeszcze ziemia nosia. Przejmuje j
przystpowanie do (s.258) Sakramentw, wiara ywa, ktra w niej pozostaa,
aby widziaa jakby naocznie si nadprzyrodzon, jak Bg w nie woy, i
uwielbianie Ciebie, ie nam zostawi takie lekarstwo, taki balsam na rany
nasze, ktry nie tylko je goi, ale i ladu po nich nie zostawia. Zdumienie j
ogarnia na widok takich cudw miosierdzia Twego. I kt by si, Panie duszy
mojej, nie zdumia nad takim wielkim miosierdziem, nad takim nadmiarem
aski, za takie niewdziczne przeniewierstwo? Nie wiem, jak mi si serce nie
kraje, gdy to pisz po tylu niewiernociach!
6. Czyby te ndzne zy, ktre tu przed Tob z aski Twojej wylewam, ktre
ile ze mnie jest, s tylko wod z nieczystej studni czerpan miay by
dostatecznym dla Ciebie zadouczynieniem za tyle zdrad, ktre Tobie
wyrzdziam, wci czynic le i jakby umylnie trwonic aski, ktre Ty mi
dawae? O Panie, ty sam spraw, aby przed Tob warto miay, oczy t wod
tak mtn, choby dlatego tylko, bym nie bya drugim pokus (jak sama z tego
powodu j miaam) do sdw zuchwaych, by patrzc na mnie nie mwili, jak
ja sama mwiam: Czemu, Panie, pomijasz tyle dusz prawdziwie witych,
ktre zawsze Ci suyy, dla Ciebie pracoway i wychowane w zakonie,
duchem te zakonnym yy, nie tak jak ja, ktra z imienia tylko byam
zakonnic, a przecie, jak widz jasno, nie uyczasz im tych ask, jakie mnie
uczynie? Dobrze teraz rozumiem, o Dobro moje, dlaczego tak czynisz:
tamtym duszom mnym, ochotnie Tobie sucym bez wzgldu na zapat,
obchodzc si z nimi jako z walecznymi i bezinteresownymi rycerzami,

zachowujesz nagrod, aby j ca osigny w niebie, mnie sab i nieudoln


wspierasz tymi doczesnymi sodkociami, widzc, e ndza moja takiej
podpory potrzebuje!
7. Ale mimo to, wiadomo Tobie, Panie, jak czsto woaam do Ciebie,
uniewinniajc tych, ktrzy przeciwko mnie szemrali, bo zdawao mi si, e a
nadto suszny do tego powd mieli. Byo to wwczas, kiedy ju mnie w
dobroci swojej powstrzymywae, Panie, abym Ci ju tak ciko nie obraaa
(s.259) i kiedy ju zaczynaam uchyla si od wszystkiego, co czuam, e si
Tobie nie podoba moe. Ty za, zaledwo na t lepsz drog wstpiam, zaraz
pocze, Panie, otwiera swej suebnicy skarby swoje. Snad tego tylko
czekae, bym miaa dobr wol i gotowo do przyjcia ich, tak prdko potem
zacze nie tylko uycza mi tych skarbw, ale i jawnym czyni, e mi ich
uyczasz.
8. Gdy wic te aski Twoje we mnie stay si wiadome, poczto wysokiego
nabiera rozumienia o tej, o ktrej przecie nie byo wiadomo wszystkim, jak
jest za i ndzna, cho ta ndza jej do wyranie si przebijaa. Zarazem
jednak poczy si szemrania i przeladowania, moim zdaniem bardzo suszne,
dlatego te do nikogo za to nie miaam urazy, ale owszem, bagaam Ciebie,
by raczy mie na wzgldzie powody, ktre ich do takich o mnie sdw
skaniay. Mwiono na mnie, e chc uchodzi za wit, zarzucano mi, e
wymylaam nowoci, kiedy mnie wwczas daleko jeszcze byo do tego, bym
cho Regu swoj w zupenoci zachowywaa, albo bym dorwnaa tym
bardzo dobrym i witym zakonnicom, ktre byy w tym domu i nigdy, pewna
tego jestem, im nie dorwnam, jeli Ty, Panie, sam tego w dobroci swojej nie
sprawisz, ale raczej na to tylko si zdaam, by psu co byo dobrego, a
zaprowadza obyczaje wcale niedobre, przynajmniej czyniam co byo w mocy
mojej, aby je zaprowadzi, a do zego moc miaam niema. Susznie wic i bez
adnej winy tak o mnie le sdzono. Nie byy to, mwi, same tylko zakonnice,
ale i inne osoby, z Twojego dopuszczenia. Panie, tak si stao, abym usyszaa
od nich prawd, do ktrej si przedtem nie poczuwaam.
9. Pewnego razu bdc, jak niekiedy mi si zdarzao, pod wraeniem tej
pokusy, odmawiaam Godziny kanoniczne. Doszedszy do tego wiersza: O
Panie, jeste sprawiedliwy i wyrok Twj jest suszny (1), poczam nad tym
rozmyla jak wielka to prawda. Bo co do tego, nigdy szatan nie mia mocy
(s.260) kuszenia mi, ibym kiedy wtpia o tym, i w Tobie, Panie, jest
zupeno wszelkiego dobra, albo o jakiej bd innej prawdzie wiary.
Przeciwnie, im ktra tajemnica wysza jest od porzdku przyrodzonego, tym
mocniej w ni wierzyam, tym gbsz dla niej miaam cze i naboestwo.
Wszystkie te wspaniae rzeczy, ktre uczynie, zawieray si dla mnie w tej

jednej prawdzie, e jeste Wszechmogcy; o tych rzeczach powtarzam


nigdy nie wtpiam. Gdym tedy wwczas rozmylaa nad tym, jak si to godzi
ze sprawiedliwoci Twoj, e majc, jak mwiam, tyle wiernych suebnic
swoich dopuszczasz jednak, by zostaway bez tych pociech i ask, ktre mnie
tak niewiernej dawae Ty, Panie, odpowiedziae mi: Su ty Mnie, a o
drugich nie troszcz si! Pierwsze to byy sowa, ktre usyszaam od Ciebie i
pierwszy raz syszaam Ciebie do mnie mwicego, za czym i bardzo si
przeraziam.
Majc pniej objani sposb, w jaki te sowa od Boga sysze si daj i inne
rzeczy podobne, tutaj o nich nie mwi, bo odeszabym od zaoenia swego, a i
tak ju zdaje mi si, bardzo od niego odstpiam. Sama prawie nie wiem na
czym stanam. Musi wasza mio uzbroi si w cierpliwo i wybaczy mi te
przerwy nieuniknione, gdy widz bowiem t askawo, z jak Bg mi znosi i
kiedy teraz widz siebie w takim stanie, nie dziw e trac wtek i nie wiem ju
co mwi i o czym mam mwi. Daj Boe, by zawsze takie tylko byy moje
wykroczenia! Niech tego nie dopuszcza Boski Majestat Jego, bym kiedy miaa
wadz stania Mu si w najmniejszej rzeczy przeciwn. Niech raczej w teje
chwili na proch mi zetrze!
10. Na objawienie wielkiego miosierdzia Jego, do ju tego, e nie raz, ale po
wiele razy odpuci mi tak wielk niewdziczno moj. witemu Piotrowi
odpuci raz, a mnie tyle razy; susznie te mg mi kusi szatan, bym nie
waya si pragn cisej przyjani z tym, z ktrym w tak jawnej yam
nieprzyjani.
O, jakie to byo zalepienie moje! A gdzie mogam znale ratunek i
lekarstwo. Panie, jak nie u Ciebie? Jaki to (s.261) nierozum ucieka od
wiata, aby potem co krok potyka si w ciemnoci! Jak to pokor, tak
zuchwale pyszn wynalaz we mnie szatan, bym zaprzestaa opiera si na tym
filarze, na tej lasce modlitwy wewntrznej, ktra jedna moga podtrzyma mi i
uchroni od cikiego upadku! Dzi jeszcze na to wspomnienie egnam si
przeraona i nie sdz, bym kiedy w yciu swoim przebya tak grone
niebezpieczestwo, jak wonczas gdy zy duch zwodzi mi tym zdradzieckim,
pod pozorem pokory wynalazkiem swoim. Podsuwa mi takie myli: jake to
stworzenie tak niecnotliwe, pomimo tylu ask mu uyczonych, mie porywa
si na rozmylanie? Do tobie odmawia modlitwy obowizkowe, pospou z
innymi, a kiedy tego nawet nie czynisz dobrze, skd tobie ta miao, e
chcesz czyni co wicej? Czy nie jest to brak uszanowania i lekcewaenie
ask Boych?

Dobrze byo mie myli takie i uznawa niegodno swoj, ale zamienienie ich
w czyn przez porzucenie modlitwy, byo zem najwikszym. Bd
bogosawiony, Panie, e tak mi z tego za uleczye!
11. Taki sam, zdaje mi si, by pocztek pokusy, ktr diabe zgubi Judasza;
tylko e ze mn zdrajca nie mia poczyna sobie tak otwarcie, ale powoli i
skrycie byby i ze mn doszed do tego, czego dokaza z Judaszem. Niechaj, na
mio Boga; dobrze to zwa wszyscy, ktrzy si oddaj modlitwie
wewntrznej. Niech widz, e w czasie kiedy j zaniedbywaam, ycie moje
byo bez porwnania gorsze ni przedtem i niech z tego wnosz, jakie to dobre
lekarstwo podawa mi szatan i jaki poyteczny rodzaj pokory, ktry sprawia
we mnie tylko dojmujcy niepokj! Bo i jake dusza moja miaa znale
pokj? Oddaa si nieszczsna od tego, ktry sam by jej odpocznieniem, wci
majc przed oczyma otrzymane od Niego dary i aski, a czujc przy tym ca
uud pociech tego wiata. Dziwuj si samej sobie, jak mogam to wytrzyma.
Utrzymywaa mi zapewne nadzieja pomylnej odmiany, bo nigdy (o ile teraz
pamita mog, po upywie zdaje si wicej ni dwudziestu jeden lat), nie
miaam myli (s.262) porzucenia modlitwy wewntrznej na zawsze. Owszem,
trwaam zawsze w postanowieniu wrcenia do niej, tylko czekaam abym
miaa dusz zupenie czyst od grzechu. O, jake bdn szam drog, uwodzc
si t nadziej! A do dnia sdnego byby mi szatan ni udzi, aby potem od
trybunau Paskiego pocign mi do pieka.
12. Bo jeli przedtem, pilnujc modlitwy i czytania, i czerpic z nich wiato do
poznania prawdy o tej grzesznej drodze, ktr szam, i zami po wiele razy
naprzykrzajc si Panu, tak przecie byam niecnotliwa i zwyciy siebie nie
umiaam czeg dopiero, odstpiwszy od rozmylania, oddajc si przy tym
rozrywkom, w ktrych wiele miaam okazji do zego, a mao pomocy do
dobrego czyli raczej miem twierdzi, pomocy adnej, chyba tak tylko,
ktra mi pomoga do grzechu czego, mwi, mogam si spodziewa, jeli
nie tego, co mi istotnie, jak wyej opowiedziaam, spotkao?
Wielk, mniemam, ma zasug przed Bogiem w dominikanin (2), wielki
uczony i teolog, ktry mi z tego snu przebudzi. On to, jak zdaje mi si ju
mwiam, kaza mi przystpowa do Komunii co dwa tygodnie i odtd zo
zaczo si umniejsza. Zaczam gbiej wchodzi w siebie, cho jeszcze przy
tym nie przestawaam obraa Pana. Lecz bdc ju na dobrej drodze, cho
drobne kroki stawiajc, to upadajc to znowu si podnoszc, zawsze jednak
szam, a kto nie zatrzymuje si w drodze i stale postpuje naprzd, ten w
kocu, choby powoli, dojdzie do kresu. Zej z dobrej drogi, nie jest to
wedug mnie nic innego, jeno zaniecha modlitwy. Bg w nieskoczonym
miosierdziu swoim niech nas od tego uchowa!

13. Z tego si okazuje i niechaj kady, na mio Boga, dobrze to zway


e kada dusza, chociaby ju stana na tym stopniu i wielkie aski na
modlitwie od Boga otrzymywaa, moe jeszcze upa; a wic niechaj nie ufa
samej sobie i niechaj adn miar nie naraa si na okazje. Jest to przestroga
bardzo (s.263) wana i gbokiego zastanowienia godna, bo zdrada, jak tu
potem szatan moe podej dusz, w tym wanie si ukrywa, e jakkolwiek
aska jej uyczona prawdziwie jest od Boga, on przecie zdrajca sam t ask o
ile zdoa, do celw swoich wyzyska usiuje i atwo tym podstpem swoim
moe oszuka dusze, jeszcze nie utwierdzone w cnocie, w umartwieniu i w
wyrzeczeniu si samych siebie, a zatem, jakkolwiek by gorce miay pragnienia
i mnie czyniy postanowienia, nie posiadaj jednak tej mocy ducha, jakiej
potrzeba, aby si, jak to w dalszym cigu objani, bezpiecznie wystawia
mogy na okazje i niebezpieczestwa. Jest to bardzo wysoka nauka, nie moja,
ale podana od Boga, ktry wanie dla tej wanoci jej tego chcia, aby j znay
takie nawet ciemne gowy jak moja. Chociaby wic, powtarzam, dusza ju
bya w tym wysokim stanie, niechaj nie ufa sobie, niech si samowolnie nie
zrywa do walki, do bdzie jeli si potrafi obroni. Do tej obrony potrzeba jej
bdzie uy wszystkiej zbroi swojej, a tej siy, by zdoaa sama wszczyna
walk z czartami i ka ich pod nogi swoje, jak maj ci, ktrzy doszli do
stanu, o ktrym pniej mwi bd, ona jeszcze nie posiada.
14. To jest sido, na ktre zy duch owi dusz, dusza ta widzc siebie tak blisko
zczon z Bogiem, widzc rnic dbr niebieskich od tych dbr ziemskich,
widzc mio jak Pan jej wywiadcza, z mioci tej bierze sobie powd do
ufnoci i bezpiecznej pewnoci, i nigdy nie wypadnie z tej szczliwoci,
ktr obecnie si cieszy. Zdaje jej si, e jasno ju stoi przed ni nagroda
wiekuista, e zatem niepodobna, by moga kiedy jeszcze t szczliwo, ktrej
smak ju w tym yciu tak sodko i rozkosznie odczuwa, porzuci dla rzeczy tak
niskiej i szpetnej, jak jest rozkosz ziemska. Pod zason tej ufnoci diabe
wykrada jej z serca niskie rozumienie, jakie powinna mie o samej sobie; za
czym, jak mwiam, zaczyna siebie wystawia na niebezpieczestwa, i cho w
dobrej myli i z czystej gorliwoci, szafuje bez miary owocami ogrodu swego
w tym przekonaniu, e o siebie ju nie ma czego si obawia. Nie czyni tego
przez pych. Dobrze to rozumie, e sama z siebie nic nie moe, tylko tak ma
wielk ufno w Bogu, ale czyni to bez nalenej roztropnoci, nie pomnc na
to, e ptaszynie jeszcze pierze nie poroso. Moe wychyli si z gniazda i Bg
sam j z niego podnosi, ale jeszcze nie ma skrzyde do latania, bo cnoty jej
jeszcze nie s mocno ugruntowane i dowiadczenia jej brak, aby umiaa pozna
si na niebezpieczestwach i widziaa jak szkod jej wyrzdza ufanie samej
sobie.

15. I dla mnie ta zbytnia ufno w siebie bya przyczyn ruiny. Bardzo wic w
tym stanie, jak w kadym innym, potrzeba przewodnika i zasigania rady osb
duchownych. Ale i Pan w boskiej askawoci swojej takiej duszy, ktr ju
wynis do tego stanu, nie przestanie, mocno w to wierz, obdarza askami
swymi i nie dopuci jej zgin, chybaby ona cakiem Go opucia. Wszake
jeliby upada, niech patrzy na mio Pana Jezusa, niech patrzy, aby nie daa
si oszuka kusicielowi, ktry j bdzie namawia do porzucenia modlitwy
wewntrznej, jak mi oszuka pozorem tej faszywej pokory, o czym cho ju
wyej mwiam, rada bym po wiele razy to powtarza. Niech ufa w dobro
Boga, ktra jest wiksza ni wszystkie zoci, jakich moemy si dopuci, bo
nie pomni na niewdziczno nasz, skoro tylko my uznawszy win swoj,
pragniemy wrci do aski i przyjani Jego. Nie pomni te na aski, ktrych
nam uycza, aby nas kara za ze uycie ich, ale raczej aski te skaniaj Go do
tym skorszego odpuszczenia nam jako dawnym domownikom swoim, ktrzy,
jak mwi si pospolicie, jedli chleb ze stou Jego. Niech pomni ta dusza na
sowa Jego, niech si przypatrzy temu miosierdziu, jakie okaza nade mn,
ktrej prdzej sprzykrzyo si obraa Go, ni Jego askawoci sprzykrzyo si
odpuszcza mi. Nigdy rka Jego nie ustaje w dawaniu, nigdy nie mog si
wyczerpa zdroje miosierdzia Jego! Nie ustawajmy i my w przyjmowaniu
darw Jego. Niech bdzie bogosawiony na wieki, amen, i niech Go chwali
wszystko stworzenie Jego.

Przypisy do rozdziau 16
(1) Osob, o ktrej wita tu mwi, jest ona sama. al wielki, e z tych natchnionych jej poezji nic
prawie si nie zachowao, prcz kilku krtkich urywkw i wspaniaej Glosy zaczynajcej si od tych
sw: Que muero porque no muero tym umieram, e umrze nie mog.
(2) wita zwraca si tu do o. Garcia z Toledo.
(3) Mogli to by: wita, o. Garcia z Toledo, o Pedro Ibaez, Francisco de Salcedo i Julian z Awili.
Inni podaj w miejsce o. Piotra i ks. Juliana magistra Daz i do Guiomar de Ulloa.
(4) Wzmianka ta odnosi si zapewne do odkrytych na par lat przedtem, r. 1559, w niedaleko od
Awili pooonym Valladolid, heretyckich schadzek nocnych niejakiego doktora Cazalla i adeptw
jego, wrd ktrych byo nawet w t nieczyst spraw wpltanych kilka zakonnic miejscowego
klasztoru.

Przypisy do rozdziau 18

(1) Mowa o zjednoczeniu ekstatycznym, czyli o zachwyceniu.


(2) By to o. Dominik Baez lub o. Vicente Barrn jak przypuszcza o. Gracin.

Przypisy do rozdziau 19
(1) Ps 119, 137.
(2) Wspomniany ju wyej, r. 7, 17, o. Vicente Barrn.

ROZDZIA 20
Mwi, czym si rni zjednoczenie od zachwycenia. Co to jest
zachwycenie; nieco o poytkach, jakie dusza odnosi, gdy Pan raczy j
podnie do tego stanu. Jakie skutki sprawia zachwycenie.

l. Chciaabym teraz, jeli przy pomocy Boej potrafi, objani rnic


zachodzc midzy zjednoczeniem a zachwyceniem, czyli, jak je jeszcze zowi,
podniesieniem czyli wzlotem ducha albo ekstaz, bo wszystkie te rne nazwy
jedno oznaczaj.
Stan ten o wiele przewysza zjednoczenie i sprawia skutki nierwnie
znaczniejsze, a nadto ma jeszcze inne, wasne swoje dziaania. Zjednoczenie w
swoim pocztku, w rodku i na kocu dziaa, rzec mona, tylko wewntrznie,
ten drugi stan za w rnych swoich ksztatach i stopniach, poniewa jest
porzdku wyszego, dziaa nie tylko wewntrznie, ale i zewntrznie. Niechaj
Pan sam raczy to objani, jak objani rzeczy poprzednie, bo gdyby boska Jego
askawo nie nauczya mi sposobu wyraania si o tych rzeczach, z
pewnoci nie potrafiabym tego.
2. Zwamy, e ta czwarta woda, o ktrej ostatnio mwiam, pynie tak obficie,
e gdyby nie to, e ta ziemia nie zdoaaby znie takiej szczliwoci,
moglibymy sdzi, e ju tu na tym wygnaniu jest w porodku nas ten wielki
obok boskiej wielmonoci, z ktrego ta woda wynika. Gdy wic za tak
wielkie dobro oddajemy Mu wdziczno, na jak si zdobywa zdoamy i
czynem z Nim wedle monoci naszej wspdziaamy, Pan jakoby natychmiast
przyciga dusz do siebie, podobnie jak chmury cigaj mgy i wyziewy tej

ziemi ca j od ziemi podnosi, w oboku chway swojej porywa j z sob a


do nieba i poczyna jej objawia wspaniaoci krlestwa, ktre jej przygotowa.
Nie wiem czy to porwnanie jest trafne, ale to wiem prawdziwie, e rzecz w
taki sposb si odbywa. (s.266)
3. W tych zachwyceniach dusza jakby ju nie yje w ciele; czuje bardzo
wyranie stopniowe ostyganie ciepa przyrodzonego, chocia
niewypowiedzianej doznaje z tego sodkoci i rozkoszy. Tu ju nie ma sposobu
oprze si, jak to jeszcze jest moebne w zjednoczeniu, gdzie stojc jeszcze na
gruncie wasnym, prawie zawsze, cho z trudnoci i wysileniem moemy si
sprzeciwi pocigowi Boemu. Tu przeciwnie, najczciej adnego nie ma
sposobu, czsto bez adnej uprzedniej myli ni przygotowania, znienacka
przychodzi na ci pd tak szybki a silny, e widzisz i czujesz jak ten obok albo
orze wspaniay wzbija si w gr i ciebie na skrzydach swoich porywa.
4. Widzisz, mwi, i czujesz si porwany, a nie wiesz dokd; dlatego te
porwanie to jakkolwiek rozkoszne, z pocztku przeraa przyrodzon uomno
nasz i potrzeba tu wicej ni na tamtych stopniach o ktrych przedtem
mwiam duszy odwanej i mnej, aby bya gotowa na wszystko,
cokolwiek by przyj miao, gotowa odda si w rce Boga i i dokdkolwiek
zechce ci ponie, bo choby nie chcia, bdziesz poniesiony z si
niepowstrzyman. Ja, bojc si w tym jakiego zudzenia czy zdrady, bardzo
czsto czy to na osobnoci, czy zwaszcza, gdy mi si to zdarzao w obecnoci
drugich, chciaam si oprze i z wszystkich si swoich si opieraam. Czasem z
wielkim wycieczeniem si udao mi si niejaki opr stawi; byam potem caa
zamana, jakby po walce z olbrzymem ogromnym; czasem znowu i to czciej,
opr wszelki by daremny. Dusza wznosia si w gr, prawie zawsze i gowa
sza za ni, nie dajc si adn miar zatrzyma, czasem i cae ciao, tak i ju
nie dotykao ziemi.
5. To jednak zdarzao si rzadko. Raz mi si to przytrafio, gdymy wszystkie
byy zgromadzone w chrze, w chwili gdy ju klkaam dla przyjcia Komunii;
niezmierne z tego powodu miaam zmartwienie, rozumiejc to dobrze, e rzecz
tak nadzwyczajna musi zaraz nabra wielkiego rozgosu; dlatego te
przykazaam zakonnicom (bo stao si to niedawno temu, ju od czasu jak
peni urzd przeoryszy), aby nikomu o (s.267) tym nie mwiy. W innych
razach jednak (mianowicie raz, gdy w uroczysto naszego Patrona (1), kilka
pa wysokiego rodu byo na kazaniu), cho za pierwsz oznak, e Pan znowu
chce uczyni ze mn to samo, rzuciam si krzyem na ziemi i siostry
przybiegy do mnie, usiujc mi przytrzyma, obecni przecie spostrzegli, co
si ze mn dzieje. Gorco zatem poczam baga Pana, aby raczy ju nie
uycza mi takich ask, ktre si na zewntrz objawiaj, bo ju byam znuona

t cig uwag na siebie, do ktrej one mi zmuszay, a aski tej nie mg mi


Pan uyczy, by tym samym na jaw nie wysza. Zdaje mi si, e w askawoci
swojej raczy mi wysucha, bo od tego czasu nigdy ju to mi si nie zdarzyo,
prawda, e to jeszcze niedawno temu.
6. Mwi szczerze, e ile razy chciaam tym zachwyceniem opr stawia,
czuam zawsze pod nogami si jak, podnoszc mi, tak potn, e nie
wiem z czym j porwna; dziaaa ona z nierwnie wiksz gwatownoci,
ni si to zdarzy moe w najsilniejszych nawet poruszeniach duchowych;
zostawaam potem jakby zamana, bo jest to walka straszna, a w kocu wobec
woli Paskiej daremna; nie masz siy przeciw sile Jego. Niekiedy znowu Pan
raczy poprzesta na tym, e nam da uczu, i chce nam uyczy tej aski, a
przyjcie jej pozostawia nam do woli; jeli wwczas opieramy si przez
pokor, sprawia ona te same skutki, jak gdybymy si na ni rzeczywicie
zgodzili.
7. A s to skutki wielkie. Pierwszy jest ten, e objawia si nam tu
wszechwadna moc Paska przekonywajca nas, e nie jest w monoci naszej,
nie tylko dusz, ale i ciao, gdy taka jest boska wola Jego, utrzyma w naszym
wadaniu i e wbrew wszelkim oporom naszym, nie jestemy panami siebie, ale
uzna musimy, i jest nad nami Pan wyszy i z Jego rki te aski pochodz, e
sami z siebie nic tu zgoa nie moemy, a wszystko to gboka przenika pokora.
Z pocztku, wyznaj, strach miaam wielki, bo i kt by si nie przerazi,
czujc, e ciao (s.268) jego podnosi si od ziemi? Cho podnosi je dusza i
rozkosz przy tym czuje wielk, o ile nie stawiamy oporu, nie odchodzi jednak
od zmysw, ja przynajmniej tyle zachowywaam przytomnoci, e czuam i
jestem podnoszon. Tak si tu objawia majestat Tego, ktry mocen jest takie
rzeczy czyni, i z przeraenia wosy si je na gowie, i dusz gboko
przenika boja obraenia Boga tak wielkiego. Ale boja ta obleka si w
mio najgortsz, jeszcze bardziej tu si potgujc na widok tej mioci
nieskoczonej, z jak Bg znia si do takiego robaka zgniego, i nie do Mu
tak potnie podnosi do siebie dusz, ale jakoby pociga do siebie i ciao to
miertelne, ten sprony mu, tylu grzechami zmazany.
8. Drugim skutkiem, jaki pozostawia po sobie zachwycenie, jest oderwanie si
tak dziwne, i brak mi wyrazw na okrelenie jego. Mog tylko, zdaje mi si,
zaznaczy rnic jego od tego oderwania si, jakie sprawiaj aski czysto
duchowe: tam zupene to oderwanie si od wszystkich rzeczy stworzonych jest
tylko w duchu i w sercu, tu za Pan da, aby i ciao czynny w nim udzia
miao; powstaje z tego nowy rodzaj zniechcenia do rzeczy tej ziemi, skutkiem
czego ycie to doczesne jeszcze cisze i przykrzejsze si wydaje.

9. Z tego potem rodzi si cierpienie wewntrzne, jakiego sami ani przywoa do


siebie, ani gdy przyjdzie, oddali nie zdoamy. Chciaabym bardzo okreli
dokadnie to bolesne cierpienie, ale snad nie potrafi. Powiem wic cho tyle,
ile potrafi. Najpierw powinnam zaznaczy, e ten stan niewypowiedzianego
cierpienia jest moim stanem obecnym, o wiele pniejszym od wszystkich
widze i objawie, o ktrych jeszcze mam mwi, a zatem i od tego czasu,
kiedy stale ju przestrzegajc modlitwy wewntrznej, tyle na niej od Pana
otrzymywaam ask i pociech duchowych. I teraz wprawdzie Pan niekiedy mi
ich uycza, najczciej jednak i niemal ustawicznie doznaj tego cierpienia,
ktre teraz opisa zamierzam. Cierpienie to bywa wiksze albo mniejsze; tu
chc mwi o wikszym. Jakkolwiek z wielkim blem byy poczone te
gwatowne porywy, ktre, jak o tym powiem w dalszym (s.269) cigu, na mnie
przychodziy, gdy podobao si Panu zsya mi zachwycenia, nie sdz przecie,
bym bardzo przesadzaa, gdy powiem, e bl on nie mniej si rni od tego
cierpienia, o ktrym tu mwi, jak rzecz grubo cielesna od rzeczy wysoko
duchowej. Bo bl ten, jak mi si zdaje, cho go czuje dusza, czuje go pospou z
ciaem, oboje w nim, rzec mona, uczestnicz i nie masz tu tego zupenego i
ostatecznego opuszczenia, jakie towarzyszy temu drugiemu cierpieniu.
Wywoanie tego cierpienia jak ju mwiam nie od nas zaley, czsto
przychodzi ono z naga i niespodziewanie, powstaje w duszy, sama nie wie
skd, pragnienie jakie nieopisane i w mgnieniu oka ca dusz przenika. Za
czym pod wpywem tej dzy dusza tak poczyna tskni i bole, i wznosi si
wysoko nad sam siebie i nad wszystkie rzeczy stworzone; wtedy Bg j
przenosi w puszcz tak gboko i takie od wszystkich stworze opuszczenie, e
chociaby chciaa i silia si, nie znalazaby adnego, ktre by jej towarzystwa
dotrzymao; ale i sama te niczyjego towarzystwa nie pragnie, chciaaby raczej
umrze w tym osamotnieniu. Cho do niej mwi, choby sama czynic
wszelki moliwy wysiek, staraa si przemwi, mao to pomoe, bo duch jej,
cokolwiek by czynia, nie opuszcza owej samotnoci. A Bg, cho wwczas
zdaje si, e jest bardzo daleko, nieraz przecie objawia jej wielmonoci swoje
w sposb zgoa nadzwyczajny i przewyszajcy wszelkie pojcie nasze; tym
bardziej nie ma sw na wypowiedzenie tych rzeczy i nikt, jak sdz, nie
uwierzy ani zrozumie tego, jeno kto sam dowiadczy. Wzniose te objawienia
nie maj na celu pocieszenia duszy, ale ukazanie jej, jak susznie smuci si z
oddalenia swego od tego Dobra, ktre zawiera w sobie wszelkie dobra.
10. Od tych widze i objawie coraz bardziej ronie w duszy pragnienie i
gorzkie uczucie tej zupenej samotnoci, ktra sprawia jej bl tak sodki i
przenikliwy, e dosownie, zdaje mi si, moe wrd tej puszczy, ktra j
otacza, zastosowa do siebie t skarg krlewskiego Proroka (ktry, piszc te
sowa, w takieje samej snad znajdowa si samotnoci, (s.270) tylko e jako

wity musia j z aski Pana czu w sposb nierwnie jeszcze dotkliwszy):


Czuwam i jestem jak ptak samotny na dachu (2). Wiersz ten, w takich
chwilach ywo mi staje na myli, jakobym widziaa w sobie wszystko, co si w
nim wyraa, i jest to dla mnie pociech, gdy widz, e i inni doznawali w sobie
dojmujcego blu tego zupenego osamotnienia, tym bardziej, e byli to
wici. Rzeczywicie, w tym stanie dusza jakby ju nie mieszka w samej sobie,
jeno na dachu czyli na szczycie wasnej istnoci swojej, wysoko ponad
wszelkim stworzeniem; owszem, wyej jeszcze, rzekabym, mieszka, ponad
samyme szczytem wntrza swego.
11. Czasem znowu dusza czuje siebie jakby pogron w ostatecznym ubstwie
i ogooceniu i mwi do siebie, i pyta samej siebie: Gdzie jest twj Bg? (3)
Nadmieni przy tym, e pierwej, odmawiajc je po acinie, nie rozumiaam
dobrze znaczenia tych wierszy; gdy wic potem w owym objawieniu je
zrozumiaam, ucieszyam si bardzo widzc, e Pan sam przywodzi mi je na
pomi, bez adnego z mojej strony przyoenia si. Nieraz take
wspominaam na to, co mwi w. Pawe, i jest ukrzyowany dla wiata (Ga
6, 14). Nie mwi, by te sowa do mnie si mogy stosowa, owszem, widz
dobrze, e jest przeciwnie, ale sdz, e w takim stanie jest dusza, gdy ani z
nieba nie przychodzi jej adna pociecha, bo jeszcze nie jest w niebie, ani od
ziemi adnej pociechy nie da, a sercem ju nie jest na ziemi i tak zawieszona
jest jakby na krzyu midzy niebem a ziemi i cierpi bez adnej ni std ni
zowd pomocy. Bo to, co jej przychodzi z nieba (to jest, jak mwiam,
poznanie Boga tak przedziwne, e przewysza o wiele wszelkie moliwe
pragnienia nasze), jest dla niej tym wiksz mk, tak w niej podniecajc dz
posiadania Go, e nieraz z wielkiego blu odchodzi od zmysw, chocia ten
skutek trwa krtko. Bl ten, rzec by mona, rwna si przedmiertnemu
konaniu, tylko e z tym konaniem idzie w parze tak wielkie uszczliwienie, i
nie wiem z czym bym moga je (s.271) porwna. Jest to mczestwo srogie
zarazem i rozkoszne. Cokolwiek moe si przedstawi duszy z pociech
ziemskich, choby i takie rzeczy, ktre przedtem zwyky byy wydawa jej si
najprzyjemniejszymi, wszystko to teraz wstrt jej sprawia, wszystko to,
rzekby, natychmiast zrzuca. Czuje to dobrze, e niczego nie chce, jeno Boga
swego; nie miuje w Nim tej czy innej poszczeglnej doskonaoci Jego, ale
chce Go caego, a nie wie tego, czego chce. Nie wie, mwi, bo wyobrania
niczego jej tu nie przedstawia, a przy tym, jak mi si zdaje, przez znaczn cz
czasu, jaki zostaje w tym stanie, wadze pozostaj bezczynne; jak w
zjednoczeniu i w zachwyceniu rado uywania, tak tu trzyma je w
zawieszeniu bl cierpienia.
12. O Jezu! Kto by zdoa dokadnie to opisa, jak bym chciaa opisa waszej
mioci, choby tylko dlatego, by mi wytumaczy, co to jest, bo jest to stan, w

ktrym dusza moja teraz cigle pozostaje! Najczciej jak tylko si ujrzy woln
od zaj, przychodz na ni te uciski miertelne, a ona dry z pocztku na
przyjcie ich, bo wie, e od nich nie umrze; lecz gdy ju znajdzie si w tym
stanie konania, chciaaby cierpie, jak dugo starczy jej ycia. Jest to wszake
bl tak niezmiernie srogi, e ledwo czowiek zdoa go znie, nieraz te puls
prawie zupenie mi ustaje, jak mwi te spomidzy sistr, ktre zwykle wtedy
mn si zajmuj i ju si lepiej znaj na tych objawach. I koci ze staww
wychodz, i rce tak drtwiej, i nieraz ich zoy nie mog, a nazajutrz
jeszcze taki mi bl pozostaje w nerwach i w caym ciele, jak gdybym wszystkie
czonki miaa rozbite i stargane.
13. Nieraz myl, e jeli dalej tak pjdzie, zakoczy si to z woli i aski
Paskiej pozbawieniem mi ycia, bo jest to mka tak wielka, e dosy jej na
zadanie mierci, tylko e ja takiej aski nie jestem godna. Jedynym w tym
stanie pragnieniem moim jest to, bym moga umrze; nie pomn wwczas ani
na czyciec, ani na wszelkie grzechy swoje, za ktre naleaoby mi si pieko;
wszystko to znika mi z pamici przed owym wielkim pragnieniem ogldania
Boga; puszcza ta wwczas i (s.272) samotno milsza si wydaje duszy i
podasza ni wszelkie towarzystwa na wiecie. To jedno mogoby jej da
niejak pociech, gdyby miaa mono zwierzania si takiej duszy, ktra by
sama przez t mk przechodzia; ale widzi, e jakkolwiek by si chciaa
poali, nikogo nie znajdzie, kto by jej uwierzy.
14. Z tego powodu innego znowu nieraz rodzaju mk cierpi. Czasem bl jej
do tego stopnia si wzmaga, e nie chciaaby ju jak przedtem samotnoci, nie
chciaaby rwnie towarzystwa; chciaaby tylko mie kogo, komu by si
moga poskary. Podobna jest wwczas do skazaca, ktry ju ma stryczek na
szyi i ju si dusi, a chciaby uchwyci powietrza. Pragnienie to towarzystwa
jest, jak sdz, skutkiem uomnoci naszej, bo i ta mka grozi mierci (a e
tak jest istotnie, o tym sama wiadczy mog, gdy nieraz byam zagroona
tym niebezpieczestwem w onych strasznych niemocach i przejciach, o
ktrych wyej mwiam i miao, zdaje mi si, mog twierdzi, e jest to
niebezpieczestwo rwnie wielkie i miertelne, jak wszelka najgroniejsza
choroba), przeto przyrodzony wstrt duszy do rozczenia si z ciaem sprawia
to, e prosi o ratunek, aby jak on skazaniec odetchn moga i uchwyci
powietrza i w rozmowie, i w poskareniu si, i w rozerwaniu myli szuka
sposobu ocalenia ycia swego, w czym wrcz si sprzeciwia pragnieniu ducha
czyli wyszej czci duszy (4), ktra owszem, nie chce wyzwolenia z tej mki.
15. Nie wiem, czy wyraam si trafnie albo czy umiaam odda to, co mam na
myli, ale jestem w peni przekonana, e taki a nie inny bywa przebieg rzeczy.
Osdzi teraz wasza mio, jakiego pokoju mog uywa w tym yciu, kiedy

ten ktry miaam na modlitwie i samotnoci, i w pociechach, jakich mi Pan


tam uycza teraz najczciej obraca mi si w t wanie mk; ale ta mka
tak jest sodka i dusza tak rozumie jej cen, e przenosi j nad wszelkie
sodkoci, jakich przedtem uywaa. Droga ta wydaje jej si bezpieczniejsza,
bo jest to droga (s.273) krzya i szczcia, jakie si w niej znajduje, bardzo
wysok, zdaniem moim, ma cen, bo ciao w nim adnego nie ma udziau.
Ciao uczestniczy tylko w cierpieniu a dusza, cho nie sama cierpi, sama
przecie tylko cieszy si rozkosz i weselem, jakie jej to cierpienie sprawia. Nie
wiem jak to by moe, ale wiem, e tak jest i nie zamieniabym tej aski, ktr
Pan tu mi czyni (bo z rki Jego ona pochodzi i adn miar jak ju mwiam
sama jej sobie naby nie mogam, gdy jest to aska jawnie nadprzyrodzona)
na wszelkie inne, o ktrych jeszcze mwi bd; nie na wszystkie razem
mwi, ale na adn z nich wzit osobno. I prosz pamita, e te porywy i
zachwycenia przyszy, jak mwi, po askach od Pana mi uczynionych, jakie
przedtem opisaam i po wszystkim co dalej jeszcze opisz w tej ksidze; taki
jest stan, w ktrym Pan mi trzyma obecnie.
16. Poniewa z pocztku byam przeraona t nieznan mi jeszcze ask (jak to
w ogle bywa ze mn za kad ask, ktrej Pan mi uyczy, a w dalszym jej
ciga boska askawo Jego mi uspokoi). Pan rzek do mnie, bym si nie baa,
ale w wikszej cenie miaa t ask, nad wszelkie inne, ktre mi ju by uczyni;
e w tym cierpieniu dusza si oczyszcza i obrabia, i przepala jak zoto w ogniu,
aby atwiej na niej mogo si przyj pikno boskich darw Jego i e tym
cierpieniem oczyszcza si z tego, co by miaa cierpie w czycu.
Czuam to dobrze jak wielka to aska, ale powysze sowa Paskie duo
wikszej doday mi pewnoci i spowiednik take upewnia mi, e jest to
sprawa Boa. W rzeczy samej, cho baam si tej aski z uwagi na wielk
niegodziwo swoj, nigdy bym nie zdoaa uwierzy, by to bya sprawa zego;
baam si tylko niesychanej wielkoci tej aski, pomnc jak mao na ni
zasuyam. Niech bdzie bogosawiony Pan, za tak niepojt dobro swoj,
amen.
17. Widz, e odstpiam od zaoenia swego, bo zaczam mwi o
zachwyceniach, a to co tu opisaam, jest czym wicej ni zachwyceniem,
dlatego te takie po sobie skutki pozostawia. (s.274)
18. Wracajc teraz do zachwyce, wymieni tu zwyke ich objawy i skutki.
Naprzd ciao moje w tym stanie czsto stawao si tak lekkie, jak gdyby
utracio przyrodzon ciko swoj; dochodzio to nieraz do takiego stopnia,
e prawie ju nie czuam, by nogi moje dotykay ziemi. Dalej, dopki trwa
zachwycenie, ciao pozostaje jakby martwe, niezdolne najczciej do

najmniejszego ruchu i w jakim stanie pochwyci je zachwycenie, w takim


pozostaje do koca czy to stojc, czy siedzc, czy z rkoma otwartymi lub
zoonymi. Czucie i przytomno rzadko kiedy zanikaj, cho kilka razy
zdarzyo mi si, em je cakiem stracia, ale stan zwyczajny jest ten, e w
zmysach powstaje pewien zamt i mimo zupen bezwadno do ruchw
zewntrznych, czuje si jednak i syszy tylko jakby szmer z daleka dochodzcy.
W chwilach jednak, kiedy zachwycenie dochodzi do szczytu (to jest, kiedy
wadze gubi si w zupenym zjednoczeniu z Bogiem), nic si ju, jak mi si
zdaje, nie widzi ani syszy, ani rozumie; ale jak wyej powiedziaam, mwic o
modlitwie zjednoczenia, to cakowite przemienienie duszy w Bogu trwa krtko;
wszake dopki trwa, adna z wadz nie ma wiadomoci samej siebie ani nie
wie, co si tam dzieje. Snad tak by powinno, bymy pki yjemy na ziemi,
nie rozumieli tajemnic niebieskich i nie byli zdolni do ich zrozumienia; Bg
przynajmniej nie chce nam da tego zrozumienia. Dowiadczyam tego na
samej sobie.
19. Zapyta mi tu moe wasza mio, jakim sposobem zachwycenie przedua
si nieraz caymi godzinami? Co do mnie, tak si to najczciej dzieje:
podobnie jak mwiam wyej o zjednoczeniu zachwycenie nie trwa
bezustannie, dusza cieszy si nim tylko przerwami; chwilami caa zanurza si
w Panu czyli, waciwiej mwic, Pan j zanurza w sobie i tak j trzyma krtki
czas, a potem sam ju tylko wol zatrzymuje przy sobie. Pozostae dwie
wadze tymczasem w cigym s ruchu, podobne do wskazwki na kompasie,
ktra si nigdy nie zatrzymuje; ale Soce Sprawiedliwoci, gdy zechce, kae
im stan. To zachwycenie wszystkich wadz, jak mwi, trwa krtk chwil.
Skutkiem jednak wielkiej siy, z jak duch zosta (s.275) porwany i
podniesiony, wola, jakkolwiek tamte dwie wadze znowu zaczynaj si
szamota, pozostaje zanurzona w Bogu i jako pani wszechwadna utrzymuje
dziaanie swoje w ciele. Jakkolwiek bowiem zmysy, niespokojne te dwie
wadze i z nieprzyjaci jej najmniejsze, chc zakci jej pokj, nie zakc go
przecie, sama je trzyma w zawieszeniu, bo tak si podoba Panu. Za czym po
wikszej czci oczy pozostaj zamknite, chobymy ich nie zamykali
umylnie; a jeli kiedy otworz si, nie rozrniaj nic, jak ju mwiam, ani
nie spostrzegaj tego, co widz.
20. W tym stanie nic zgoa sama z siebie dziaa nie moe; std te, gdy
pozostae dwie wadze znw si z wol pocz, niewielk trudno maj.
Niechaj wic ten, komu Pan uyczy tej aski, nie trapi si tym, gdy ujrzy ciao
swoje tak godzinami caymi sptane, a rozum i pami co chwila roztargnione.
W rzeczy samej te roztargnienia ich zwykle na tym si zasadzaj, e cae s
jakby przepojone wysawianiem Pana, albo e usiuj poj i zrozumie co si
w nich stao; cho i do tego nie maj dostatecznej przytomnoci, bo s jak

czowiek, co po dugim spaniu i snach caonocnych nie cakiem jeszcze zdoa


si przebudzi.
21. Rozwodz si tak szeroko nad tym przedmiotem, bo wiem, e s obecnie tu
na miejscu (5) dusze, ktrym Pan te aski czyni. Jeli za ci, ktrzy nimi
kieruj, nie przechodzili sami przez te stany, a zwaszcza jeli nie maj nauki,
mog wyobraa sobie, e osoba w zachwyceniu koniecznie powinna by
jakby martwa; al si Boe, co taka dusza ma do cierpienia od spowiednika
swego, jeli ten jej i stanu jej nie rozumie, jak o tym pniej mwi bd. By
moe, e sama nie wiem co mwi; wasza mio osdzi, czy cho w czci
trafnie si wyraam, bo Pan ci da dowiadczy tych rzeczy; cho
dowiadczajc ich dopiero od niedawnego czasu, by moe nie przypatrzye
si im jeszcze tak dokadnie jak ja.
Dugo te potem, wbrew wszelkiemu z sob mocowaniu (s.276) si brak mi w
ciele si do swobodnego poruszania si, dusza je wszystkie z sob zabraa.
Czsto znowu schorzae przedtem i dojmujcymi nkane boleciami
ciao z zachwycenia wychodzi zdrowe, sposobniejsze do pracy i tak objawia si
i na nim wielko daru, jaki otrzymaa dusza; bo jak ju mwiam tak si
nieraz podoba Panu, aby jako ju jest posuszne na rozkazy duszy, tak te
wsplnie z ni szczciem jej si cieszyo. Za powrotem duszy do siebie zdarza
si, jeli zachwycenie byo wielkie, e wadze jej jeszcze dzie lub dwa albo
trzy tak pozostaj zatopione albo jakoby upojone, jak gdyby jeszcze
przytomnoci nie miay.
22. Tu zaczyna si ciko i mka dla duszy, e musi znowu wrci do ycia.
Ju ptaszyna urosa i pierwszy meszek z niej opad; ju jej skrzyda urosy do
wysokiego wzlotu. Tu ju ca rozwija i wysoko zatyka chorgiew Chrystusa,
tu on chory, przeoony nad twierdz wstpuje czy podniesiony jest na
najwysz wie i tam rozwija sztandar w obronie sprawy Boej. Stamtd
spoglda na tych, ktrzy s w dole, jak ten, kto stan na bezpiecznym miejscu i
ju si nie boi niebezpieczestw, owszem, raczej ich pragnie, i ma sobie dan
od Boga jakoby niezawodn pewno zwycistwa. Widzi z tej wysokoci, jak
mao ceni si powinno wszystkie rzeczy ziemskie i jako wszystkie s niczym.
Kto stoi wysoko, daleko widzi i szeroki ogarnia okiem widnokrg. Ju nie chce
chcie czego innego ani mie innej woli, jak t, by czyni wol Pask, o to Go
baga i w rce Jego skada klucze swojej woli.
Oto wic ogrodnik zarazem chorym i obroc twierdzy; niczego ju czyni
nie chce, tylko wol Pana; nie chce ju by panem siebie ani niczego, ani
najmniejszego owocu z ogrodu tego, ale cokolwiek w nim jest dobrego,
wszystko to oddaje Panu, aby On tym szafowa wedle upodobania swego.

Niczego nie chce mie wasnego, jeno by wszystkim Pan rozrzdza na chwa
swoj i wedug woli swojej.
23. Wszystko to prawdziwie i rzeczywicie tak jest i tak si dzieje, jeli
zachwycenie jest prawdziwe; prawdziwie i rzeczywicie pozostaj po nim w
duszy opisane tu skutki i (s.277) poytki. Gdyby ich nie byo, mocn miaabym
wtpliwo, czy to zachwycenie od Boga; raczej obawiaabym si, czy to nie
pochwycenie od czarta i wcieklizna owa, o ktrej mwi wity Wincenty
(6). Co do mnie, wiem z wasnego dowiadczenia i jakoby na oczy to
widziaam, e po jednej godzinie i mniej takiego zachwycenia dusza pozostaje
pani wysz nad wszystko stworzenie i tak swobodn i woln, e nie poznaje
samej siebie. Widzi dobrze, e to nie z niej samej, ani nie wie, jak jej przyszo
takie wielkie dobro, ale to wie i jasno widzi, e kade takie nawiedzenie
Paskie tak nieogarnion korzy na ni sprowadza. Nikt temu nie da wiary,
kto sam przez to nie przeszed; nie wierz te biednej duszy, ktr przedtem
widzieli tak grzeszn, a teraz tak prdko zrywa si ona do rzeczy bohaterskich;
bo nagle i od razu taka w niej staa si zmiana, e jej ju nie do suy Bogu
miernie i w rzeczach zwyczajnych, ale chce dla Niego czyni rzeczy jak zdoa
najwiksze. Poczytuj jej to za pokus i szalestwo. Gdyby chcieli zrozumie,
e wszystko to nie od niej pochodzi jeno od Pana, ktremu ju oddaa klucze
woli swojej, ustaoby ich zdziwienie.
24. Jestem mocno przekonana, e dusza, gdy dojdzie do tego stanu, nic ju nie
mwi ani czyni z samej siebie, ale o wszystkim co uczyni ma, on Krl
najwyszy ma piecz. O Boe! Jake tu jasny widzimy wykad tych sw
Psalmisty, i jaki suszny powd mia krlewski Prorok, gdy prosi Boga, i
bodajby wszyscy za nim tak prosili o skrzyda gobicy (Ps 55,7)! Jasno tu
wida ten wzlot z ducha poczty, ktrym dusza dc do Boga, wznosi si nad
wszystko stworzenie a nasamprzd nad sam siebie; ale jest to wzlot sodki,
wzlot rozkoszny, wzlot cichy. (s.278)
25. Jakie to panowanie ma w rku swym dusza, ktr Pan na t wysoko
podniesie, skd widzi przed sob wszystkie rzeczy stworzone, a adna jej ju
usidli nie moe! Jake si wstydzi tego czasu, w ktrym si do nich
przywizywaa! Jake si dziwi zalepieniu swemu! Jak lituje si nad tymi,
ktrzy jeszcze t lepot s zaraeni, zwaszcza jeli to dusze oddajce si
modlitwie bogomylnej i otrzymujce dary i pociechy od Boga! Chciaaby
woa na nie w gos, aby je ostrzec, e s w bdzie; nieraz te tak czyni, za co
potem spadaj jej na gow tysiczne przeladowania. Poczytuj jej to za brak
pokory, obwiniajc j, e chce uczy tych, od ktrych by si sama uczy
powinna, zwaszcza jeli to kobieta. I bezwzgldnie j tu potpiaj, bo nie
widz ani nie znaj tego zachwytu Boego, ktry j porywa, i nieraz oprze

mu si nie zdoa i niepodobna jej nie ostrzec i nie wywie z bdu tych,
ktrym dobrze yczy i chciaaby ich widzie wyzwolonych z ciemnicy tego
ycia, bo ycie zmysowe niczym innym nie jest jeno ciemnic i tak ono jej
si przedstawia, zwaszcza, e sama przedtem w niej leaa sptana.
26. auje tego czasu, kiedy dbaa o wzgldy ludzkie, i tego bdu, jakim si
uwodzia poczytujc za honor to, co wiat zowie honorem; teraz widzi, e jest
to wielkie kamstwo i e wszyscy w nim si obracamy. Rozumie teraz, e
prawdziwy honor nie zasadza si na kamstwie, jeno na prawdzie, poczytujc
za co to, co jest czym, a za nic to, co jest niczym; a niczym jest i mniej ni
niczym wszystko cokolwiek si koczy i co si nie podoba Bogu.
27. mieje si sama z siebie, e by czas, kiedy przywizywaa jak wag do
pienidzy i podania ich; cho w tym punkcie, sdz i tak jest e nigdy
nie dopucia si winy; do byo tej winy, e im przyznawaa niejak cen.
Gdyby za pienidze mona kupi to dobro, ktre teraz widz w sobie, wysoko
bym je powaaa; ale widz, e dobra tego nabywa si wyrzeczeniem si
wszystkiego. Jakie to rzeczy kupujemy sobie za te pienidze, ktrych
podamy? Czy to rzeczy majce warto? Czy to rzeczy trwae? I po co tych
rzeczy pragniemy? (s.279) Zadowolenia w nich szukamy, ale jake ono
pospne i jak drogo kosztuje! Czstokro za pienidze kupujemy sobie pieko i
nabawiamy si za nie ognia nieugaszonego i karania bez koca. O, gdyby
wszyscy zechcieli uzna, e to tylko boto na nic nieprzydatne, jaka by zgoda i
jaki pokj zapanoway na wiecie, jakie ycie bez troski! Jak yczliwo i
przyja mieliby jedni dla drugich, gdyby zniky z oblicza ziemi te zabiegi o
honor i pienidze! Sdz, e to jedno byoby skutecznym lekarstwem na
wszystko zo na wiecie.
28. Widzi dusza w Bogu yjca, jak wielkie jest zalepienie w rozkoszach,
jakich nimi nabywa si ju w tym yciu cierpie i udrcze. Jaki niepokj, jaki
niesmak, jakie trudzenie si na prno! A w samej sobie, gdy w tej
wiadomoci Boej przeglda swoje wntrze, dusza widzi nie tylko pajczyny
wielkich przewinie, ale kady, choby najdrobniejszy pyek, bo Boskie Soce
wieci w niej bardzo jasno; i jakkolwiek by ta dusza pracowaa nad
udoskonaleniem siebie, skoro to soce naprawd j ogarnie, widzi w sobie
same mty. Podobnie jak woda w naczyniu: pki soce jej nie dosiga, zdaje
si zupenie czysta i jasna, ale skoro na ni padnie promie soneczny, pokazuje
si, e w niej peno pywa yjtek. Porwnanie to dosownie przypada do
rzeczy. Przedtem nim dusza dostpi tych zachwyce, zdaje jej si, e czuwa i
stara si, aby nie obrazia Boga i e wedle si swoich czyni co moe, lecz gdy
dojdzie do tej wiadomoci, ktr owieca j to Soce Sprawiedliwoci i
otwiera jej oczy, tyle widzi w sobie mtw, i rada by na powrt oczy zamkn.

Bo jeszcze nie jest tak nieodrodnym orlciem onego ora wspaniaego, iby
zdoaa patrze okiem nie zmruonym w to Soce; ale siebie, skoro na chwil
oczy otworzy, widzi ca zamulon. Przychodz jej wwczas na pami te
sowa psalmu: Nikt yjcy nie jest sprawiedliwy przed Tob (7).
29. Gdy spojrzy na to Boskie Soce, jasno jego olniewa j; gdy spojrzy na
siebie, mu przesania jej oczy i lepnie (s.280) biedna gobica. Owszem,
bardzo czsto jej si zdarza, e pozostaje zupenie olepiona, pochonita,
przeraona, zapamitaa, wobec tych wielmonoci, ktre oglda. Tu nabywa
prawdziwej pokory tak, i zupenie ju dla niej obojtn jest rzecz mwi
dobrze o samej sobie albo sysze drugich j chwalcych. Pan ogrodu, nie ona,
szafuje owocami ogrodu, do jej rki nic z nich nie przylgnie, cokolwiek ma
dobrego, wszystko to odsya do Pana, jeli kiedy mwi o sobie, czyni to dla
chway Jego. Wie, e w tym ogrodzie nic nie ma, co by do niej naleao i
choby chciaa, nie moe o tym nie wiedzie, bo jawnie na wasne oczy to
widzi, i cokolwiek by czynia i choby si opieraa. Bg jakby przemoc
zamyka jej oczy na rzeczy tego wiata, aby miaa je otwarte dla ujrzenia i
poznania prawdy.

ROZDZIA 21
O tym ostatnim stopniu modlitwy dalszy cig i zakoczenie. Cierpienia
duszy na ten stopie wyniesionej, a zmuszonej wrci znowu do ycia na
wiecie; jakim wiatem Pan j owieca ku poznaniu obudnych pont
wiata. Jest to wana nauka.
1. Koczc, co zaczam mwi o tym przedmiocie, dodam jeszcze, e
zgodzenie si duszy nie jest tu potrzebne. Zgodzia si z gry na wszystko, wie,
e dobrowolnie oddaa si w rce Pana i e Go oszuka nie moe, bo On wie
wszystko. Nie jest to taki stosunek, jaki bywa na tym wiecie, gdzie ycie pene
jest faszu i obudy; sdzisz, e ju pozyska sobie czyj yczliwo, jak on
sam ci si z ni owiadcza, a niebawem przekonujesz si, e wszystko to byo
kamstwem. Trudno doprawdy y wrd takich szalbierstw i matactw,
zwaszcza jeli jeszcze przyplcze si do tego cho w najmniejszej czci
interes.
Szczliwa ta dusza, ktr Pan porywa do siebie, aby (s.281) poznaa prawd!
O, jaki to byby szczliwy stan dla krlw! Jake o wiele poyteczniej
byoby im stara si o dojcie do niego, ni myle o nowych zdobyczach i
rozszerzeniu panowania swego! Jak sprawiedliwoci i dobrym rzdem

cieszyoby si krlestwo! Ilu by nieszczciom si zapobiego, ilu ju klsk


tacy krlowie byliby oszczdzili wiatu! Na tym szczycie stanwszy, ju si
czowiek nie lka ycie i cze postrada dla mioci Boga. Jakie to wielkie
bogosawiestwo, gdy tak zczony jest z Bogiem ten, ktry wicej ni
wszyscy poddani jego obowizany jest mie na celu chwa Pask i winien
krlewski przykad dawa tym, ktrzy podlegaj rozkazom jego! Za jedno w
najmniejszym punkcie rozszerzenie wiary, za jedno cho w czci jakiej
owiecenie heretykw, gotw by tysic razy krlestwo swoje utraci i susznie,
bo z wikszym nieporwnanie ni taka strata zyskiem nabyby za to krlestwo,
ktre nie ma koca, ktrego szczliwoci gdy cho jedn kropl dusza
zakosztuje, wszystkie rzeczy tego wiata jej brzydn. C dopiero bdzie, gdy
caa si zanurzy w tych zdrojach bogosawionych?
2. O Panie! Gdyby mi by uyczy takiej mdroci i siy, bym umiaa gosem
wielkim oznajmi wszystkim te rzeczy, chociaby mi nie uwierzyli, tak jak nie
wierz wielu innym, ktrzy inaczej i lepiej ni ja wyrazi to umiej, mnie
przynajmniej i gorcej dzy mojej staoby si zado. ycie samo, zdaje mi
si, oddaabym w ofierze, gdybym moga cho jedn z tych prawd poda
ludziom do zrozumienia. Nie wiem wprawdzie, co bym uczynia, gdyby
przyszo do tego, bo ufa sobie nie mog, wszake cho tak jestem, tak wielki
czuj w sobie zapa do wypowiedzenia tego tym, ktrzy mi pisa kazali, e od
gwatownoci jego prawie ycie we mnie ustaje. Nic wicej uczyni nie mogc,
do Ciebie Panie si zwracam, proszc o pomoc i ratunek na to wszystko. Ty
wiesz. Panie, e ochotnym sercem wyrzekabym si tych ask, ktre mi
uczynie, bylebym pozostaa w stanie aski Twojej i Ciebie nie obraaa, a
ustpiabym ich krlom, bo wiem e niepodobna, by wwczas (s.282)
pozwalali na wiele rzeczy, na ktre teraz pozwalaj (1) i by za otrzymaniem
takich ask, najwiksze dobra na nich nie spyny.
3. O Boe mj! Daj im zrozumienie obowizkw swoich i co Tobie s winni,
kiedy tak ich wywyszye, i nie tylko za ycia chcesz, aby wyobraali na tej
ziemi wielmono Twoj, ale i mier niejednego z nich jak syszaam,
znakami z nieba wsawie (2), o czym nie mog wspomnie bez pobonego
wzruszenia; snad oznajmiasz im tym sposobem. Krlu mj, jak dalece
powinni Ci naladowa w yciu swoim, kiedy sam mier ich podobnymi
poniekd zaznaczasz znakami z nieba, jakie si dziay, gdy Ty umiera.
4. Wielka moe miao moja, e si powaam takie rzeczy mwi; jeli wasza
mio tak sdzi, niech podrze com napisaa; ale bd tego pewny, e gdybym
moga stan im na oczy i gdybym moga si spodziewa, e mi usuchaj,
wicej jeszcze i mielej mwiabym do nich, bo bardzo gorco Bogu ich
polecam i pragnabym, aby Bg mi wysucha, chociaby kosztem ofiary

ycia mego, co byoby ma strat w zamian za zysk wielki; i tak czsto wielka
mi ogarnia tsknota za mierci. Bo i komu nie przykrzyoby si to ycie,
gdy widzi na oczy te wielkie omamienia i uudy, w jakie tu chodzimy uwikani
i t cik lepot, ktra nam oczy zasania?
5. Dusza, gdy stanie na tej wysokoci, nie tylko pragnie wielkie rzeczy czyni
dla Boga, ale i siy nabywa z Jego boskiej askawoci, aby swoje pragnienia do
skutku przywie moga. I nie ma rzeczy, ktrej by, skoro uzna w niej sposb
usuenia Bogu, od razu si nie chwycia; a przecie wszystko to czynic,
(s.283) w przekonaniu swoim nic nie czyni, bo jak mwiam jasno to
widzi, e prcz jednego podobania si Bogu, wszystko inne jest niczym. Co
najboleniejsza, to e takim stworzeniom niepoytecznym, jakim ja jestem, nie
nadarzaj si podobne sposobnoci do uczynienia czego dla chway i
upodobania Boego. Zlituj si nade mn. Boe mj! Niech przecie kiedy
przyjdzie ten czas, bym zdoaa Ci spaci cho jaki grosz z tego wielkiego
dugu, ktry Ci jestem winna. Sam zrzd, o Panie, jak zechcesz i podaj
sposb, aby Ci w czymkolwiek usuy moga ta suebnica Twoja. Byy wszak
takie, podobnie jak ja niewiasty, a dziaay dla mioci Twojej czyny
bohaterskie; ja nic wicej nie umiem, tylko mwi i dlatego nie chcesz, Boe
mj, uy mnie do czynu. Wszystka suba moja koczy si na sowach i
pragnieniach, a i do nich nie mam miaoci i swobody, bo moe nie
umiaabym adnego z nich wykona. Umocnij Ty dusz moj i uczy j
naprzd sposobn, o Dobro nad wszelkie dobra, o Jezu mj, a potem rycho daj
sposoby, jakobym moga co uczyni dla Ciebie, bym ju nie cierpiaa tej cigej
mki, e tyle bior, a nic w zamian nie oddaj. Cokolwiek by mi kosztowa
miao, nie dopuszczaj, bym dalej tak staa przed Tob z rkami prnymi, bo
taka bdzie zapata, jakie byy uczynki. Oto masz ycie moje, oto masz cze
moj, oto masz wol moj wszystko Tobie oddaam. Twoja jestem,
rozporzdzaj mn wedle woli swojej. Znam dobrze, Panie mj, nieudolno
swoj, ale z Tob zczona, podniesiona na t wysok wie, z ktrej widzi si
prawd, wszystko zdoam uczyni, pki Ty ze mn jeste. Lecz jeliby mi
cho na chwil tylko opuci, pjd znowu t drog, ktr szam, drog
wiodc do pieka.
6. O, co si dzieje w duszy, gdy z tego szczytu, na ktrym siebie widzi
pozostawion, musi znowu wrci do powszednich spraw i rozmw ludzkich,
by wiadkiem i widzem smutnej komedii tego ycia, traci czas na
zaspokojenie potrzeb ciaa, na jedzenie, na spanie! Wszystko to jej ciy,
chtnie by ucieka od wszystkiego, a widzi siebie okut w kajdany i zatrzyman
w wizieniu; czuje wtedy naprawd (s.284) niewol, w jakiej nas trzyma ciao i
ca ndz tego ycia. Rozumie, jak susznie Pawe wity baga Boga o
wyzwolenie z tej niewoli, woa z Apostoem i prosi o to Boga (3). Chocia to

sprzykrzenie sobie ycia i ndz jego powstaje, jak nieraz mwiam, ju i na


poprzednich stopniach modlitwy, tu jednak nabiera ono takiej siy i
gwatownoci, i dusza chciaaby wyskoczy z ciaa dla zdobycia sobie tej
wolnoci, na ktr jeszcze jej nie puszczaj. yje jakby zaprzedana w niewol
na ziemi obcej, a co najwicej j boli, to e mao znajduje takich, ktrzy by z
ni cierpieli nad tym wygnaniem i pragnli wyzwolenia, przeciwnie, prawie
wszyscy kochaj to ycie i pragn y jak najduej. O, gdybymy umieli nie
przywizywa si do niczego i nie pokada zadowolenia swego w rzeczach
ziemskich, jak mocno wwczas bolelibymy nad tym oddaleniem si od Boga,
w jakim tu yjemy. Jak skutecznie podanie wesela i ycia prawdziwego
umierzaoby w nas strach mierci!
7. Nieraz si nad tym zastanawiam: jeli ja taka ndzna, przy tak ozibej
mioci swojej, przy tak niepewnej, gdy na nie zasuyam uczynkiem,
nadziei prawdziwego wesela w wiecznoci, przecie dziki temu wiatu,
ktrego Pan mi uyczy, tak mocno czstokro cierpi nad tym, e jeszcze
zatrzymana jestem na tym wygnaniu c dopiero czu musz i jak bole
wici? Co musiao si dzia w duszy w. Pawa, Magdaleny i innych im
podobnych, w ktrych tak potnie pon ogie mioci Boej? Musiao to by
jedno nieustajce mczestwo.
Jedyn, zdaje mi si rzecz, ktra mi przynosi niejak ulg i ochod, jest
obcowanie z duszami, w ktrych podobne znajduj pragnienia; pragnienia,
mwi, objawiajce si w uczynkach. W uczynkach powtarzam: bo s i takie,
ktrym si zdaje, e s oderwane od wszystkiego i za takie si podaj, i w
rzeczy samej takimi by by powinny, jak tego wymaga stan ich i dugie lata,
ktre niejednej z nich ju upyny, odkd pierwsze (s.285) zrobia kroki na
drodze doskonaoci; ale dusza na tym stopniu, o ktrym tu mwi, z Bogiem
zczona, od razu i z daleka poznaje, ktre z nich to doskonae wyrzeczenie si
wszystkiego maj tylko na ustach i w sowach, a ktre sowa swoje ju
stwierdziy uczynkiem. Dobrze bowiem widzi saby postp tamtych, a wielkie
postpy tych drugich; kto ma dowiadczenie w tych rzeczach, jasno to widzi i z
atwoci rozpozna.
8. Mwiam o skutkach, jakie sprawiaj zachwycenia, jeli s z ducha Boego.
Skutki te wprawdzie mog by wiksze albo mniejsze. Mniejsze bywaj w
pocztkach, bo cho i wwczas skutki te s rzeczywiste i te same, ale i
jeszcze nie s stwierdzone uczynkiem, dusza ich jeszcze w sobie nie
dowiadcza i sama o tym nie wie, e je posiada. Doskonao ronie stopniowo;
nim dusza dojdzie do zupenej czystoci wewntrznej i zatrze wszelkie lady
pajczyn, ktre j szpeciy, musi koniecznie upyn nieco czasu; a w miar jak
ronie w niej mio i pokora, coraz te wiksz wo te kwiaty cnt i dla niej, i

dla drugich wydaj. Ale prawda i to, e jednym ju zachwyceniem Pan takie
moe w duszy zdziaa skutki, i mao ju z jej strony pozostanie do
uczynienia, aby osigna doskonao; bo tej hojnoci ask, jakie Pan tu
wylewa na dusz, nikt nie zrozumie ani uwierzy, kto tego sam nie dowiadczy.
S to rzeczy, ktrych, zdaniem moim, adn, choby najwiksz, pilnoci
swoj osign nie zdoamy. Nie mwi, by dusza przy pomocy aski Boej i
wasnej dugoletniej usilnoci, idc coraz wyej stopniami wskazanymi przez
tych, ktrzy pisali o modlitwie wewntrznej, o pocztkach i dalszych postpach
jej, nie moga, cho z trudem wielkim, doj do doskonaoci i wysokiego
oderwania si od rzeczy tego wiata; ale nie dzieje si to w tak krtkim czasie i
tak bez adnego naszego przyczynienia si, jak to Pan czyni tutaj, stanowczo i
ostatecznie odrywajc dusz od ziemi i dajc jej panowanie nad wszystkim, co
na niej jest, chociaby w tej duszy nie byo wikszej zasugi, ni byo w mojej,
a moja zasuga bya prawie adna. (s.286)
9. Dlaczego tak czyni Jego Boski Majestat? Dlatego, e tak chce, a jak chce,
tak czyni i chociaby dusza nie bya przysposobiona, On j przysposobi, aby
zdoaa przyj te skarby, ktre jej da postanowi. Tak wic nie zawsze daje te
skarby sposobem nagrody tym, ktrzy na nie zasuyli pilnie uprawiajc swj
ogrd chocia kto dobrze chodzi okoo tej roboty i szczerze stara si
oderwa od rzeczy ziemskich, temu Pan, rzecz pewna, nie omieszka tych darw
swoich uyczy ale niekiedy, jak mwiam, podoba si woli Jego okaza
wielmono swoj nad ziemi choby najgorsz i uczyni j sposobn do
wszystkiego dobrego tak, i staje si ju, rzekby, jakoby niezdoln wrci si
jeszcze do grzechw, ktrymi przedtem Boga obraaa. Umys w tym stanie tak
ma sposobny i nawyky do rozumienia tego, co sam jest prawd, e wszystko
inne wydaje si jej fraszk dziecinn. Nieraz mieje si w sobie, gdy widzi
ludzi powanych, yjcych w zakonie, oddanych modlitwie wewntrznej, a
przecie przywizujcych jeszcze wielk wag do punktw honoru, ktre ona
ju zdeptaa nogami. Wymaga tego mwi rozsdek i powaga ich
stanowiska, aby na nim mogli dziaa z poytkiem, a ona wie o tym z wszelk
pewnoci, e gdyby zechcieli t powag stanowiska swego dla mioci Boej
na bok odoy, wicej by zdziaali poytku w jeden dzie, ni go z t powag
swoj zdziaaj w lat dziesi.
10. Dusza w tym stanie yje w ustawicznych cierpieniach i cigle nosi krzy,
ale cigle te wielkie czyni postpy. Gdy tym, ktrzy na ni patrz, zdaje si, e
ju dosza do szczytu doskonaoci, ona po krtkim czasie stanie jeszcze wyej,
bo Bg wci coraz wikszych ask jej uycza. Bg jest dusz jej; On wzi j
w swoj piecz. On przywieca jej, cigle jakby stoi przy boku jej, strzegc aby
Go nie obrazia, przymnaajc jej aski i pobudzajc j, aby Mu suya.

Gdy dusza moja dostpia tego szczcia, e Bg jej t wielk ask uczyni, w
teje chwili ustay duchowe niedomagania moje. Bg doda mi siy do
powstania z nich. Znalezienie si w okazjach lub towarzystwach, ktre mi
dawniej czyniy (s.287) roztargnienie, tak ju na mnie adnego nie wywierao
wpywu, jak gdyby dla mnie zgoa nie istniay, owszem, co przedtem mi
szkodzio, to teraz stao mi si pomoc ku dobremu; wszystko mi suyo za
pobudk i rodek do lepszego poznania Boga, miowania Go i uznania, ile Mu
jestem winna, i do alu serdecznego za przesze ycie moje.
11. Rozumiaam dobrze, e wszystko to nie pochodzio ze mnie ani nie byo
wasnym moim nabytkiem i wasnego starania mego owocem, bo nawet i czasu
jeszcze na to nie miaam; Bg sam z siebie i z samej tylko askawoci swojej
da mi tak si.
Od pierwszej chwili, gdy Pan zacz mi uycza tej aski zachwyce a dotd,
sia ta wci si we mnie wzmagaa, a dobro Jego trzymaa mi za rk, abym
si nie cofna wstecz. I zdaje mi si, i tak jest, e nic jakoby nie czyni sama z
siebie, jeno widz jasno, e Pan jest, ktry wszystko we mnie dziaa. Std te
sdz, e dusza, gdy dostpi tych ask od Pana, jeli tylko trwa w pokorze, w
bojani i w tym niezmiennym przekonaniu, e On sam wszystko w nas sprawia
a my nic, taka dusza moe bezpiecznie znale si w jakim bd towarzystwie,
choby najbardziej wiatowym i niepobonym; nic jej ono nie zaszkodzi ani w
niczym nie zachwieje, owszem, raczej, jak mwiam, bdzie jej pomocne i
nowego jej doda bodca do wyszego postpu. S to ju dusze mocne, wybrane
od Pana dla poytku drugich; lecz moc ta, powtarzam, nie z nich samych
pochodzi. Raz podnisszy dusz do tego stanu. Pan jej stopniowo coraz
gbsze odkrywa tajemnice.
12. Tu w tych zachwyceniach udzielaj si duszy objawienia prawd Boych,
aski szczeglne i widzenia, a wszystko to suy jej ku gbszemu utwierdzeniu
si w pokorze i nabraniu coraz wikszej siy, aby umiaa za nic mie te rzeczy
doczesne, a coraz janiej poznawa wielko nagrody, ktr Pan trzyma w
pogotowiu dla tych, ktrzy Mu su.
Nieche w boskiej askawoci swojej raczy to sprawi, aby ta hojno
niesychana, jak okaza nade mn ndzn grzesznic, bya w czymkolwiek na
poytek drugich, aby gdy to czyta (s.288) bd, zdobywali si na si i mstwo
potrzebne do ochotnego porzucenia wszystkiego dla Boga. Kiedy tak wspaniale
boska wielmono Jego paci tym, ktrzy Mu su, i w tym yciu nawet
jasno ju widz zysk i zapat im zgotowan, c dopiero bdzie w yciu
przyszym?

ROZDZIA 22
Mwi tu, jak bezpieczna dla duszy jest droga, by nie wyrywa si samej do
rzeczy wzniosych, a Pan j do nich podniesie, i jak rodkiem do
najwyszej bogomylnoci ma by czowieczestwo Chrystusa Pana.
Jakiemu bdowi w tym wzgldzie dawniej podlegaa. Wano i
poytek nauk w tym rozdziale zawartych.

1. O jednej jeszcze rzeczy chc tu wspomnie, zdaniem moim wanej, jeli


wasza mio uzna to za dobre. Moe to, co powiem, posuy komu w razie
potrzeby za przestrog. W niektrych ksikach traktujcych o modlitwie
wewntrznej czytaam takie zdanie, e cho dusza nie zdoa wznie si z
samej siebie do stanu kontemplacji, gdy jest to sprawa cakiem
nadprzyrodzona, ktr Pan sam w niej sprawia, wszake po wielu latach,
przeszedszy drog oczyszczajc i postpiwszy owiecajc, (1) dusza ta,
mwi, moe potem ju sama sobie dopomaga, odrywajc si w duchu od
wszystkich rzeczy stworzonych, a wznoszc si z pokor do Stworzyciela.
Dlaczego t drog zowi owiecajc, tego dobrze nie rozumiem, sdz, e jest
to droga tych, ktrzy ju wyej postpili. Std usilnie zalecaj jej oddalanie
od siebie wszelkich wyobrae zmysowych, a wznoszenie si do duchowej
kontemplacji Bstwa. Mwi bowiem, e wszelkie zmysowe wyobraenia,
chociaby nawet samego Czowieczestwa Chrystusowego tym, ktrzy ju tak
daleko postpili, sprawi (s.289) skrpowanie i przeszkod do doskonaej
kontemplacji. Na potwierdzenie tego zdania swego przywodz sowa
Zbawiciela do Apostow, gdy wstpujc do nieba, zapowiada im przyjcie
Ducha witego (2). Mnie jednak si zdaje, e gdyby Apostoowie byli
wwczas mieli tak wiar, jak mieli pniej, gdy zstpi na nich Duch wity,
e Chrystus Pan jest Bogiem zarazem i Czowiekiem, widok Czowieczestwa
Jego nie byby adn dla nich przeszkod. Std te Zbawiciel sw tych nie
rzek do Matki Boej, cho Ona Go miowaa bardziej ni wszyscy inni.
Poniewa wic, zdaniem tych pisarzy, sprawie tej, jako zgoa duchowej,
wszelka jaka bd rzecz cielesna moe tylko czyni zamieszanie i przeszkod,
przeto dowodz, e dusza powinna stara si o to jedynie, aby czua siebie ze
wszech stron jakby w zagrodzie zamknit obecnoci Bo i cakiem w Nim
pogron.
Nauka ta poniekd zdaje mi si dobr i suszn; ale ebymy mieli dlatego
cakiem uchyla si od Chrystusa i boskie Ciao Jego zalicza do rzdu

ludzkich ndz naszych i jakiego bd innego stworzenia, tego nie mog znie.
Daj Boe, bym umiaa jasno myl swoj wyrazi (3).
2. Nie myl tym pisarzom wprost zaprzecza; s to mowie uczeni i
duchowni i wiedz co mwi; Bg te rnymi drogami i sposobami prowadzi
dusze. Ja tutaj w dalsze pytania si nie wdajc chc tylko powiedzie, jak
prowadzi moj dusz i w jakim si znalazam niebezpieczestwie, gdy
chciaam zastosowa si do nauki, jak w tych ksikach wyczytaam. Kto raz
doszedszy do zjednoczenia dalej ju nie postpuje to jest do zachwyce,
widze i innych tego rodzaju ask, jakie Bg duszom czyni ten atwo,
(s.290) wierz, e nauk w owych ksikach podan bdzie uwaa za
najlepsz, jak i ja za tak j uwaaam. Gdybym jednak bya w tym
przekonaniu pozostaa, sdz, e nigdy nie byabym dosza do tego stanu, w
jakim dzisiaj jestem, bo przekonanie to, zdaniem moim, jest bdne. Moe by,
e sama jestem w bdzie, wszake opowiem, co ze mn byo.
3. Nie majc przewodnika, czytaam te ksiki w nadziei, e powoli z nich
nieco wiata zaczerpn (a pniej dopiero zrozumiaam, e gdyby Pan sam
nie by mi owieci, mao co byabym z tego czytania si nauczya, bo to, co z
ksiek zrozumiaam, byo niczym, pki Pan w boskiej askawoci swojej nie
da mi zrozumie z wasnego dowiadczenia. Przedtem, odbywajc
rozmylanie wedug przepisw podanych w ksikach, sama nie wiedziaam co
czyni). Gdy ju doszam do niejakich pocztkw modlitwy nadprzyrodzonej,
to jest modlitwy odpocznienia, staraam si oddala od siebie wszelkie
wyobraenia rzeczy podpadajcych pod zmysy, wszake dusz si wznosi do
kontemplacji nie miaam; bdc zawsze tak grzeszna uwaaam, e byoby to
zuchwalstwem. Zdawao mi si jednak, e czuj obecno Bo; w istocie te
tak byo i staraam si trwa w skupieniu i zjednoczeniu z Bogiem. Jest to
bardzo sodki rodzaj modlitwy i gdy Bg raczy do niej dopomc, dusza na niej
doznaje wielkiej rozkoszy; a i poytek i smak jej wyranie i jakby widocznie
czu si daje, wic cieszc si ni, nie tylko nie czuam adnej potrzeby
zwrcenia si do witego Czowieczestwa, ale owszem, wspomnienie na nie
prawdziw mi si wydawao do modlitwy przeszkod. O Panie duszy mojej i
dobro moje, Jezu Chryste Ukrzyowany! Nigdy nie mog wspomnie na to bez
serdecznego alu, e takie miaam o Tobie pojcie. Zdaje mi si, e wielkiej
przez to zdrady przeciw Tobie si dopuciam, cho przez niewiadomo.
4. Przez cae ycie swoje wielkie miaam do Chrystusa Pana naboestwo (a to,
o czym mwi, przyszo mi dopiero pod koniec, to jest na krtko przed czasem,
gdy Pan zacz mi uycza owej aski zachwyce i widze). Niedugo wic
(s.291) trwaam w tym bdnym mniemaniu i zawsze wracaam do zwyczaju
swego lubowania si w Panu, zwaszcza ile razy przystpowaam do Komunii.

Chciaabym zawsze mie przed oczyma wizerunek Jego i wyobraenie, bo w


duszy nie umiaam tak gboko zachowywa go wyrytego, jak bym tego
pragna. Czy to rzecz podobna, Panie mj, eby we mnie choby na chwil
powstaa ta myl, by Ty mg mi by przeszkod do wikszego dobra? Skde
mi przyszy wszystkie dobra, jak nie od Ciebie? Nie chc przypuszcza, by w
tym bya wina moja, bo bardzo mi to boli; bya to z pewnoci
niewiadomo, za czym te raczye w dobroci swojej zaradzi jej, dajc mi
doradcw, ktrzy mi z tego bdu wywiedli i potem sam tyle razy mi si
ukazujc, jak niej opowiem, abym janiej zrozumiaa i tutaj to zapisaa jak
wielki to bd i abym ostrzega o tym innych, ktrych te ostrzegam.
5. Jestem przekonana, e ta a nie inna jest przyczyna, dlaczego tyle dusz,
choby dostpiy modlitwy zjednoczenia, dalej nie postpuje i nie zdoa si
wznie do zupenej swobody ducha. Dwa s, zdaje mi si powody, na ktrych
mog oprze to przekonanie swoje; moe to co powiem, bdzie rzecz maej
wagi, ale bdzie to rzecz, ktrej na samej sobie dowiadczyam, bo dusza moja
bardzo le si czua, pki jej Pan wiata nie uyczy. Wszystkie jej pociechy
byy chwilowe tylko i przerywane, po czym, gdy przeszy, ju dusza moja w
cierpieniach i pokusach swoich nie czua przy sobie tego towarzystwa
Boskiego Mistrza, ktrym pniej dano jej byo si cieszy. Pierwszy tedy mj
powd jest ten, e w takim uchylaniu si od witego Czowieczestwa
Chrystusowego jest pewien maleki brak pokory, cho tak gboko zaczajony i
ukryty, e trudno go spostrzec. Bo kt, chybaby tak by pyszny i ndzny, jak
ja wwczas byam, chociaby cae ycie si przemczy we wszelkich jakie
tylko pomyle si dadz pokutach, umartwieniach ducha i przeladowaniach,
nie poczytywaby sobie tego za skarb najdroszy i sowit za wszystkie
cierpienia swoje zapat, gdyby mu Pan pozwoli z Janem w. stan pod
Krzyem? Nie wiem w czyjej gowie mogaby pomieci si (s.292) myl, by
takiej aski nie byo dosy, chyba w mojej tylko; ktra te we wszystkich i na
wszelki sposb, miasto zysku, ktry osign miaam, szkod tylko ponosiam.
6. Jeli za skutkiem przyrodzonego usposobienia czy saboci nie kady i nie
zawsze moe rozmyla o Mce Paskiej, z powodu bolesnego, jakie to
rozmylanie sprawia mu wstrznicia, kt mu broni trzyma si przy boku
Pana zmartwychwstaego, kiedy Go posiadamy tak blisko nas w Sakramencie,
gdzie mieszka ju uwielbiony, gdzie ju Go nie ogldamy umczonego, z
ciaem poszarpanym na strzpy, krwi zbroczonego, znuonego drog,
przeladowanego przez tych, ktrym same tylko wiadczy dobrodziejstwa,
przez Apostow niewiernych opuszczonego? Bez wtpienia s dusze niezdolne
wytrzyma cigej pamici tych wielkich mk, jakie On wycierpia. Lecz oto tu
Go masz wolnego od mki, penego chway, dodajcego mstwa jednym,
pobudzajcego drugich przed swoim wstpieniem do nieba. Masz Go tu w

Najwitszym Sakramencie, gdy si uczyni towarzyszem naszym, nie mogc,


rzekby, przenie tego na sobie, by na jedn chwil od nas si oddali. Jake
wic ja mogam to przenie na sobie, bym si oddalaa od Ciebie, Panie mj,
sdzc, e tym sposobem lepiej potrafi Ci suy? Gdym Ciebie obraaa,
jeszcze Ciebie nie znaam, ale ju poznawszy Ci, jak mogam sdzi, e t
drog idc, bliej dojd do Ciebie? O, jake z drog szam Panie! czyli
raczej szam, rzec mog, bez drogi, a dopiero Ty nawrcie mi na drog
prawdziw. Ujrzawszy Ciebie przy sobie, wraz z Tob wszystko dobro
ujrzaam. Odtd ju jakiekolwiek przyszo na mnie utrapienie, do mi byo
spojrze na Ciebie, jako stae przed sdziami niesprawiedliwymi, aby je
ochotnie wycierpie. Kto ma przy boku swoim takiego dobrego przyjaciela,
takiego dobrego wodza, ktry pierwszy wystawi siebie na mki, ten wszystko
zdoa wytrzyma. On wspiera, ducha dodaje i nigdy nie zawiedzie. On
przyjaciel prawdziwy! Jasno to widz i pniej jeszcze tego doznaam, e nie
inaczej suba nasza moe podoba si Bogu i (s.293) nie inaczej Bg
postanowi uycza nam wielkich ask, jak tylko przez rce tego najwitszego
Czowieczestwa, w ktrym, jak sam to oznajmia w boskiej wielmonoci
swojej, dobrze sobie upodoba. Po niezliczone razy przekonaam si o tym z
wasnego dowiadczenia i z wasnych ust Paskich to syszaam. Poznaam
jasno, e przez t bram potrzeba nam wchodzi, jeli chcemy, aby Boski
Majestat Jego objawi nam wielkie tajemnice swoje.
7. Nieche wic wasza mio nie szuka innej drogi, chociaby ju stan na
szczycie bogomylnoci; t drog idzie si bezpiecznie. Pan nasz sam jest tym,
przez ktrego wszystkie dobra nam przychodz; On sam ci nauczy, na Jego
ycie si zapatruj, to jest wzr najlepszy. Czeg jeszcze moe nam nie
dostawa, gdy mamy przy boku takiego wiernego Przyjaciela, ktry nas nie
opuci w pracach i utrapieniach naszych, jak to czyni przyjaciele wiatowi?
Szczliwy, kto prawdziwie Go miuje i zawsze Go ma przy sobie!
Wspomnijmy na chwalebnego Pawa witego, z ktrego ust nigdy, rzekby,
nie schodzio Imi Jezus, tak je mia gboko zapisane w sercu. Od czasu jak
zrozumiaam t prawd, pilnie rozwaaam ycie wielu witych wysoce
bogomylnych, a aden z nich nie szed inn drog; tak w. Franciszek, noszcy
na sobie znaki piciu ran Chrystusowych; tak w. Antoni, rozmiowany w
Dziecitku Jezus; tak w. Bernard, lubujcy si w rozwaaniu Czowieczestwa
witego; tak w. Katarzyna ze Sieny... i wielu innych, ktrych wasza mio
zna ode mnie lepiej.
8. Zapewne, e to odwracanie wyobrani od wszelkiego dobra zmysom
przystpnego musi by rzecz dobr, skoro mowie tak wysoce duchowni je
zalecaj, ale do tego, zdaniem moim, potrzeba duszy bardzo ju wysoko
posunitej w doskonaoci; dopki kto do tego szczytu nie dojdzie, rzecz jasna,

e musi szuka Stworzyciela za pomoc stworze. Wszystko to zaley od


stopnia i rodzaju aski, jak Pan daje kadej duszy osobno i w to nie wchodz.
To jedno tylko chciaam wykaza, e najwitszego Czowieczestwa
Chrystusowego (s.294) nie powinno si adn miar poczytywa za przeszkod
do kontemplacji. Dla nalenego wytumaczenia tej prawdy pragnabym umie
wyrazi si jak najjaniej.
9. Gdy Bogu si podoba zawiesi wszystkie wadze duszy, jak to czyni na
wyoonych wyej stopniach modlitwy, wtedy rzecz jasna, e obecno tego
witego Czowieczestwa, chobymy nie chcieli, od nas si usuwa. W takim
razie nie masz w tym nic zego i owszem, szczliwa taka utrata, skutkiem
ktrej tym rozkoszniej cieszymy si tym, comy na pozr stracili. Wwczas
bowiem dusza caa przykada si do miowania Tego, ktrego rozum mozolnie
pozna usiowa, miuje to, czego nie zrozumiaa i cieszy si tym, czym by tak
doskonale cieszy si nie moga, gdyby nie bya poniosa tej straty, z ktrej, jak
mwiam, wikszy tylko dla niej zysk wynika. Ale bymy sami, rozmylnie i
samowolnie chcieli oswoi si z takim opuszczeniem i nie starali si z
wszystkich si swoich zawsze a daby Bg, by to mogo by zawsze mie
obecne przed oczyma duszy to przenajwitsze Czowieczestwo, to mwi,
nie jest, zdaniem moim, rzecz dobr. Byoby to, e uyj pospolitego
wyraenia, zawieszeniem duszy w powietrzu, bo nie miaaby wwczas na czym
si oprze, jakkolwiek by jej si zdawao, e jest wysoko uduchowion i pen
Boga. Niezmiernie wiele na tym zaley, bymy, pki yjemy w tym ludzkim
ciele, mieli przed oczyma Chrystusa Pana w ludzkiej postaci Jego. Ten jest
wanie drugi z dwch powodw, o ktrych mwiam na pocztku. Pierwszym,
jak ju objaniam, jest pewien brak pokory, e dusza chce si wznie wysoko
pierwej ni Pan j sam podniesie, nie chce poprzesta na rozmylaniu o rzeczy
tak drogiej, jak jest wite Czowieczestwo i chce by Mari, cho jeszcze
nie pracowaa z Mart. Gdy Pan zechce aby ni bya, chociaby zaraz od
pierwszego dnia, nie ma obawy, ale niedobrze, gdy sami siebie zapraszamy, jak
o tym zdaje mi si, na innym miejscu mwiam. Ten may brak pokory, ten
pyek na pozr nic nie znaczcy, wielk przecie szkod wyrzdza duszy,
pragncej postpi w kontemplacji. (s.295)
10. Wracajc teraz do drugiego punktu, wiedzmy, e nie jestemy anioami,
mamy ciao; chcie zrobi z siebie anioa, pki si jest na tej ziemi
zwaszcza kto tak gboko ugrzz, jak ja jest to nierozum. W zwyczajnym
porzdku rzeczy myl potrzebuje czego, na czym by si oprze moga; cho
zdarza si, e dusza wyjdzie z siebie, albo nieraz tak bdzie pena Boga, i nie
potrzeba jej ju adnej rzeczy stworzonej, aby si w sobie skupi moga. Ale s
to zawsze wyjtki tylko; a gdy przyjd zachody spraw ziemskich,
przeladowania i utrapienia, gdy dusza ju nie moe mie takiego, jakim

pierwej si cieszya pokoju, gdy nastanie czas oschoci wtedy czuje si jak
dobrym przyjacielem jest Chrystus. Widzimy Go jako czowieka wrd
saboci i cierpie, i On dotrzymuje nam towarzystwa. Kto raz do tego
przywyknie, atwo Go znajdzie przy sobie, cho bywaj take takie chwile, e
ani na jedno, ani na drugie zdoby si nie mona, dlatego dobrze jest, jak
mwiam, nie okazywa si pochopnym do szukania pociech duchowych; niech
bdzie co ma by, a trzyma si mocno krzya jest to rzecz wielka. Boski ten
Pan nasz pozostawa pozbawiony wszelkiej pociechy, opucili Go i samego
pozostawili najblisi w cierpieniach Jego; my Go nie opuszczajmy. Do
wzniesienia si wyej rka Jego lepiej nam pomoe ni wszystka usilno
nasza; za czym i sam si uchyli, gdy bdzie widzia, e pora ku temu i e Pan,
jak mwiam, chce dusz podnie nad sam siebie.
11. Z wielkim upodobaniem Bg spoglda na dusz, ktra z pokor bierze
sobie Jego Syna za porednika i tak Go mocno miuje, i nawet gdy spodoba
si Jego Boskiemu Majestatowi podnie j do wyszej kontemplacji, uznaje
si tego niegodn i z Piotrem witym mwi: Odejd ode mnie, Panie, bo
jestem czowiek grzeszny (k 5, 8). Tego ja sama na sobie dowiadczyam, bo
w taki sposb Bg prowadzi dusz moj.
Inni jak mwiam moe pjd inn, krtsz drog. Ale to zrozumiaam i
to wiem, e caa ta budowa modlitwy wewntrznej wspiera si na pokorze i e
im gbiej dusza uniy si na modlitwie, tym wyej Bg j podnosi. Nie
pamitam, (s.296) bym ktrkolwiek z tych nadzwyczajnych ask, o ktrych w
dalszym cigu mwi bd, w innej chwili otrzymaa ni w chwili, gdym
jakoby wniwecz si przed Nim obracaa na widok wielkiej ndzy swojej. Pan,
dopomagajc mi wtedy do lepszego poznania samej siebie, raczy mi odkrywa
rzeczy, jakich bym sama domyli si nie zdoaa. Jestem przekonana, e ile
razy dusza chce uczyni co z samej siebie dla utrzymania si w tej modlitwie
zjednoczenia, zawsze ta robota jej, chociaby na razie zdawao si, e osigna
skutek pomylny, w krtkim czasie jak dom bez fundamentu, upadnie. I wielk
mam o tak dusz obaw, e nigdy nie dojdzie do tego prawdziwego ubstwa
duchem, ktre na tym polega, by porzuciwszy ju pociechy ziemskie
duchowych take pociech na modlitwie nie szukaa, ale wszystk pociech
swoj zasadzaa na cierpieniu dla mioci Tego, ktry w nieustannych y
cierpieniach. Powinna te spokj zachowa w krzyach i oschociach,
jakkolwiek by one j bolay i nie dopuszcza do siebie tego niepokoju i
udrczenia, w jakie popadaj pewne dusze, ktrym, gdy nie mog cigle
pracowa rozumem i cigle doznawa uczu pobonych, ju si zdaje, e
wszystko stracone, jak gdyby czowiek wasn prac mg kiedy zasuy na
takie wielkie dobro. Nie mwi, by nie miay stara si o nie i nie trzyma si z
wielk pilnoci w obecnoci Boej, ale gdy przyjd na nie takie chwile, e nie

zdoaj wydoby z siebie ani jednej dobrej myli, niech si tym nie martwi;
sudzy niepoyteczni jestemy, c dziwnego, e nic uczyni nie moemy?
12. Daby Bg, bymy dobrze zrozumieli t prawd i stawali si na
podobiestwo onych olt, ktre obracaj koo u studni, o ktrej mwiam, i
cho maj oczy zawizane i nie wiedz co czyni, wicej przecie wycign
wody, niby ogrodnik najpilniej pracujc, wycign zdoa. Potrzeba nam ze
swobod ducha postpowa t drog, oddawszy si w rce Boga. Jeli si
spodoba Jego Boskiemu Majestatowi wynie nas do rzdu dworzan i
powiernikw swoich, ochotn wol wstpmy na t wysoko; jeli nie, sumy
mu w posugach (s.297) najniszych, a nie siadajmy nie powoani na
pierwszych miejscach, jak ju kilka razy mwiam. Bg ma wiksze o nas
staranie, ni my sami o siebie i wie, do czego kady jest zdolny. Na co jeszcze
si przyda chcie rzdzi samym sob temu, kto ju ca wol swoj odda
Bogu? Poleganie na samym sobie jest tutaj, zdaniem moim, daleko mniej na
miejscu, ni na pierwszym stopniu modlitwy, i nierwnie te wiksz szkod
wyrzdza, bo tu chodzi o dobra czysto nadprzyrodzone. Kto ma gos
brzydki, jakkolwiek by si sili i w piewie wiczy, nie uczyni go piknym;
komu Bg zechcia da pikny, ten go ma, nim jeszcze dwie nuty zapiewa.
Promy wic Boga, aby nam uycza ask swoich, ale z dusz cakiem zdan na
wol Jego, i pen ufnoci w Bo wielmono i hojno Jego. Kiedy nam
wolno siedzie u ng Chrystusowych, patrzmy bymy od nich nie odeszli;
trwajmy przy nich, jak kto umie i moe, naladujmy przykad Magdaleny. Gdy
dusza si wzmocni i zmnieje, Bg sam zawiedzie j na puszcz.
13. Nieche wic wasza mio, pki nie znajdzie kogo bardziej ode mnie
dowiadczonego i tych rzeczy wiadomego, tej zasady si trzyma. Jeli ktra
dusza, poczynajca smakowa w Bogu, powie ci, e wikszy czuje w sobie
postp i wiksz hojno pociechy duchowej, gdy sama wasn prac do tego
sobie dopomaga, nie wierz jej. O jake jawnie Bg, gdy zechce, przychodzi z
okazaniem mocy swojej bez tych rodeczkw ludzkich! Jak potnie,
cokolwiek bymy czynili, porywa ducha na ksztat olbrzyma porywajcego
somk i nie ma sposobu by si oprze! Gdyby Bg chcia, eby ropucha lataa,
czy czekaby, aby sama do lotu si wzbia? Kt by przypuci tak myl
niedorzeczn? A mnie si zdaje, e duch nasz sam z siebie bardziej jeszcze jest
niesposobny i ociay do wzniesienia si w gr, ni ropucha do latania, jeli
Bg go nie podniesie. Obarczony jest bowiem ziemi i niezliczonymi
przeszkodami i choby chcia lata, sama ch mao mu pomoe; zapewne, e z
natury swej o wiele przewysza ropuch, ale ugrzzszy w bocie, z wasnej
winy postrada przyrodzon wyszo swoj. (s.298)

14. Tym wic zakocz: ile razy wspominamy na Chrystusa, pomnijmy i na t


mio, z jak tak wielkich ask nam uyczy i jak wielk mio okaza nam
Ojciec, dajc nam tak rkojmi tej mioci, jak nas miuje, bo mio
przyzywa mioci. I chobymy dopiero zaczynali, jakkolwiek bymy byli
jeszcze niecnotliwi, starajmy si przecie zawsze t mio mie przed oczyma i
pobudza siebie do mioci. Gdy bowiem raz Pan nam uczyni t ask, e nam
mio ta do serca si wdroy, wszystko ju potem bdzie nam atwe i
zdziaamy duo w krtkim czasie i bez trudu. Niechaj nam w boskiej
askawoci swojej raczy uyczy tego skarbu, bo wie jak bardzo nam jest
potrzebny; bagajmy Go o to przez t mio, jak nas umiowa i przez tego
Boskiego Syna Jego, ktry nam mio swoj tak wielk ofiar samego siebie
okaza, amen.
15. Jedno jeszcze pytanie chciaabym tu zada. Jak si to dzieje, e dusza, gdy
Pan pocznie jej czyni aski tak wysokie, jak jest wzniesienie do doskonaej
kontemplacji, nie staje si od razu cakowicie doskonaa, jakby to susznie by
powinno? Susznie mwi i tak jest bez wtpienia, bo kto tak wielk ask
otrzyma, ju by si nie powinien oglda za pociechami tej ziemi. Jak si to
dzieje, e w miar jak mno si zachwycenia, jak dusza coraz bardziej
przywyka do otrzymywania tych ask, skutki ich stopniowo coraz wysze si
okazuj i w miar jak rosn te skutki, dusza take ronie coraz wyej w
oderwaniu si od wszystkiego, kiedy Pan w jednej chwili tak j mgby
uczyni doskonale wit, jak j powoli i z czasem uwica tym stopniowym
postpem w doskonaoci i cnotach?
Na to pytanie chciaabym odpowiedzi, bo tego nie rozumiem. To tylko wiem
dobrze, e wielka jest rnica midzy si i umocnieniem, jakie pozostaje w
duszy z pocztku, kiedy aska ta trwa nie duej ni jedno mgnienie oka, tak i
prawie jej nie czu, a tylko skutki, jakie po sobie pozostawia, o przejciu jej
wiadcz a t moc i mstwem jakim Bg dusz napenia, gdy ta aska
duej, szerzej w niej si rozwija. Pochodzi to moe jak nieraz mi si zdaje
std, e nawiedzenie aski nie zastaje duszy od razu i cakiem gotowej, a
dopiero Pan (s.299) powoli j urobi, do stanowczego j przywiedzie
postanowienia i doda jej, siy mskiej, aby bez podziau wszystko porzucia i
zdeptaa nogami, jak to w jednej chwili sprawi w Magdalenie. W innych to
samo sprawia wedug miary swobody, jak Mu same pozostawiaj, aby w nich
boska moc i askawo Jego dziaa moga. Tak nam trudno uwierzy w to, e
za wszystko, co dla Niego uczynimy, Bg ju i w tym yciu stokro nam
oddaje.
16. Przychodzi mi tu na myl takie porwnanie: to co si podaje doskonalszym
i to co si podaje pocztkujcym, jest zupenie to samo, jest to jednak jakby

jedzenie, z ktrego poywa wielu. Tym, ktrzy kosztuj go tylko po trosze,


tylko na chwil smak przyjemny po nim pozostaje; tym, ktrzy go poywaj
wicej, suy ono do utrzymania ycia; ale tym, ktrzy najedz si do sytoci,
przymnaa ono ycia i siy. Tak i tego boskiego pokarmu moe dusza tyle razy
poywa i tak si tym chlebem ywota nasyci, i adna ju inna potrawa jej
nie bdzie smakowaa, bo widzi, jak ta jedna na zdrowie jej suy. I tak smak
jej przywyknie do tej sodkoci, i wolaaby raczej umrze, ni zmuszona by
do poywania jeszcze innej strawy, ktra by tylko zepsua jej ten dobry smak,
jaki jej po owym rozkosznym jedzeniu pozosta.
Tak samo, e innego jeszcze uyj porwnania, towarzystwo osoby
witobliwej nie tak nas w jeden dzie i od jednej rozmowy do dobrego
pobudzi, jak tego dokaza moe dusze, przez wiele dni z ni obcowanie, a w
kocu, jeli to nasze z ni przebywanie znacznie si przeduy, moemy przy
pomocy aski Boej sta si podobnie jak ona witymi. Ostatecznie, wszystko
tu zaley od woli i upodobania Paskiego i od tego, komu On zechce tej aski
uyczy; ale wiele te znaczy dobra wola tego, ktremu ta aska ju poczyna
si udziela, aby zdoby si na postanowienia i ceni sobie dar Boy wedle
wartoci jego.
17. Pan take, zdawaoby si, dowiadcza tych, ktrzy Go miuj, to tego, to
drugiego, objawiajc im Siebie jakim jest, przez takie przewyszajce
rozkosze, zdolne oywi w nich jeliby (s.300) ustawali wiar w
szczliwo, ktr im zachowuje, i mwic im: Zobacz, to tylko jedna kropla
z tego ogromnego morza wszelkiego dobra, okazuje im, i nie ma nic, czego
by nie uczyni dla tych, ktrych miuje. A gdy widzi, e oni gotowi przyj Go i
aski Jego, teje chwili daje, a daje Siebie samego. Kto Jego miuje, tego i On
miuje, a jaki to mionik i jak dobry przyjaciel! O Panie duszy mojej, kto
znajdzie sowa dostateczne na wypowiedzenie, jak wiele dajesz tym, ktrzy w
Tobie ufno sw poo i jak wiele trac ci, ktrzy cho doszli do tego stanu,
jeszcze polegaj na samych sobie! Nie dopuszczaj, Panie, by ze mn tak byo,
tym bardziej, e ta wielka aska Twoja wiksz jest jeszcze przez to, e j
czynisz mnie tak niegodnej, e raczysz przybywa na mieszkanie do takiej
ndznej gospody, jak jest dusza moja. Bd bogosawiony po wszystkie czasy
i na wieki!
18. Bagam powtrnie wasz mio, jeliby w tych rzeczach, ktre tu
napisaam o modlitwie wewntrznej, chcia si znie z osobami duchowymi,
nieche to bd osoby prawdziwie duchowe; bo jeliby to byli ludzie znajcy
tylko jedn drog, albo tacy, ktrzy zatrzymali si na p drogi, nie potrafi
tego naleycie osdzi. S take dusze, ktre, poniewa Bg stawia je od razu
na drogach bardzo wysokich, sdz, e wszyscy mog i z poytkiem tymi

drogami i uspokoi rozum bez pomocy rzeczy zmysom przystpnym, a oni


przeciwnie tyle by tylko na tym zyskali, e mieliby dusz such jak drewno. I
s znowu takie, ktre ledwo e zakosztuj nieco modlitwy odpocznienia, zaraz
sobie wyobraaj, e tyle ju uzyskawszy, potrafi uzyska i wicej, i o wasnej
sile wznie si na stopnie najwysze; skutkiem czego, jak mwiam, miasto
postpu cofaj si wstecz. W tym wszystkim wic potrzeba dowiadczenia i
roztropnej miary. Niechaj Pan raczy nam ich uyczy w askawoci swojej.

Przypisy do rozdziau 20
(1) W uroczysto w. Jzefa.
(2) Ps 102, 8.
(3) Ps 42, 4.
(4) W filozofii i psychologii mamy terminy na odrnienie wyszej i niszej czci duszy anima,
spiritus i to wanie ma na myli w. Teresa.
(5) To jest w klasztorze w Awili.
(6) Et scias pro certo, quod maior pars raptuum, imo rabierum nuntiorum Antichristi venit per istum
modum; Miej za rzecz pewn, e wszelkie zachwycenia, czyli raczej rozwcieczenia posw
Antychrysta, po wikszej czci w taki sposb powstaj (S. Vinc. Ferrarius, Tract. Vitae spirit., s.
XII). w. Teresa uywa tu gry sw wasnego utworu dla dobitniejszego oddania myli witego,
ktrego przytacza: z wyrazu arrobamiento, zachwycenie, tworzy nie istniejcy w mowie
hiszpaskiej wyraz rabiamento, wcieklizna.
(7) Ps 143, 2.

Przypisy do rozdziau 21
(1) Jadc na fundacj klasztoru w Toledo w 1569 przesaa w. Teresa za porednictwem dni
Juany kilka przestrg krlowi Filipowi II. Przestrogi te wywary na krlu gbokie wraenie i pragn
on ujrze wit fundatork. Czy w. Teresa spotkaa si kiedy z Filipem II nie wiadomo. W
kadym razie z listw zna w katolicki monarcha w. Reformatork, i swoim wpywem uchroni
reform w. Teresy od przeladowcw (Sylweriusz).
(2) Nawizuje tu wita do wiary rozpowszechnionej wwczas wrd ludzi, e w chwili mierci
monarchy lub potnej jakiej osobistoci ukazyway si na niebie rne znaki, jak np. zamienie

ksiyca, spadanie lub przesunicie si gwiazd. Wierzenia te przedostay si do Hiszpanii,


zapewne ze wschodu, za porednictwem Arabw.
(3) Rz 7, 24.

Przypisy do rozdziau 22
(1) Oglnie przyjty jest podzia w mistyce katolickiej na trzy niejako kategorie dusz (wedug
stopnia doskonaoci) postpujcych trzema drogami: oczyszczajc, owiecajc i jednoczc.
(2) ,,Lepiej dla was, ebym odszed. Bo jeeli nie odejd, Pocieszyciel nie przyjdzie do was (J 16,
7).
(3) Mwi tu w. Teresa o czowieczestwie Chrystusowym jako o przedmiocie ustawicznego
rozmylania duszy. miao wystpuje przeciw do rozpowszechnionym twierdzeniom wczesnych
mistrzw, e na pewnych stopniach kontemplacji mistycznej dusza powinna porzuci przedmioty
wicej uchwytne, cielesne, jak np. tajemnice z ycia Zbawiciela, Jego czowieczestwo, a
obejmowa jedynie transcendentaln istot Bstwa. Jest to jeden z najbardziej interesujcych
punktw nauki w. Mistrzyni z Awili, na ktrym opieraj si wszyscy nastpni mistycy.

ROZDZIA 23
Wraca do przerwanego opowiadania swego ycia; jakie pocza czyni
postpy w doskonaoci i za pomoc jakich rodkw. Jak bardzo
potrzeba, aby przeoeni kierujcy duszami oddanymi modlitwie
wewntrznej, umieli obchodzi si z nimi w pierwszych pocztkach, i jaki
poytek odniosa z tego, e znalaza umiejtnego dla duszy swej
przewodnika.
1. Chc teraz podj na nowo opowiadanie ycia swego od tego miejsca, na
ktrym je przerwaam, zatrzymawszy si, moe duej ni naleao, nad
rzeczami potrzebnymi jednak do lepszego zrozumienia tego, co dalej nastpi
(1). Odtd zaczyna si inna nowa ksiga, to jest inne, nowe ycie. ycie dotd
opisane, byo to ycie moje, ycie, ktrym ja yam. Od pocztku za tych
stanw modlitwy, ktre opisaam, zaczyna si ycie, ktrym, rzec mog, Bg
y we mnie, bo bez Niego, jasno to widz, niepodobna bym moga w tak
krtkim czasie wyzwoli si z tylu zych przyzwyczaje i naogw swoich.
Chwaa niech bdzie Panu, i mi wybawi ode mnie.

2. Jak tylko zaczam chroni si okazji i wicej oddawa si modlitwie


wewntrznej, Pan te pocz ask swych mi uycza, rzekby, czeka tylko i z
upragnieniem wyglda tej chwili, kiedy ja je przyj zechc. Pocz w boskiej
askawoci swojej dawa mi prawie cigle modlitw odpocznienia, a czsto i
modlitw zjednoczenia, do dugo trwajc. Poniewa wanie w tym czasie
zdarzyo si byo kilka omamie i zdrad diabelskich, w ktre si day byy
uwika niebaczne niewiasty (2), ja te poczam si ba o siebie, czujc w
sobie t wielk, (s.302) czsto niepowstrzyman rozkosz i sodko. Prawda, e
z drugiej strony miaam niezachwian pewno, szczeglnie w czasie
modlitwy, e pociechy te pochodz od Boga; widziaam te w sobie znaczny po
nich postp w dobrym i rosnc si do cnoty. Ale za najmniejszym uronieniem
wyniesionego z modlitwy skupienia, znw wracay obawy moje i
przypuszczenia, e to sprawa diabelska, jakoby zy duch wmawiajc we mnie,
e te sodkoci s rzecz dobr i pod ich wpywem trzymajc rozum mj w
zawieszeniu, chcia takim podstpem odwrci mi od rozmylania, abym ju
nie bya zdolna rozwaa Mki Paskiej ani rozpamitywa rozumem, co w
bdnym naonczas pojciu moim wydawao mi si najwiksz szkod
duchow.
3. Lecz bya to chwila, w ktrej Pan w boskiej askawoci swojej ju
postanowi mi owieci, abym Go wicej nie obraaa i poznaa ju, jak wiele
Mu jestem winna. Dziki tej asce Jego, obawy moje do tego stopnia si
wzmogy, e uznaam nieodzown potrzeb poradzenia si ludzi, w yciu
duchowym dowiadczonych i pilnie zaczam poszukiwa takich, a nawet ju
wiedziaam, gdzie bym ich znale moga. W miecie naszym osiedlili si
Ojcowie Towarzystwa Jezusowego (3), a cho adnego z nich nie znaam, z
tego przecie co wiedziaam o witobliwym ich yciu i o ich sposobie
modlitwy wewntrznej, wielki do nich pocig miaam. Nie czuam si jednak
godna rozmawia z nimi, ani do silna na duchu, aby si odda pod ich
kierunek, bo tego najwicej si baam; wchodzi z nimi w stosunki, bdc taka
jak byam, zdawao mi si rzecz trudn.
4. Tak upyn jeszcze czas jaki, a wreszcie po wielu walkach wewntrznych
i trwogach zdobyam si na postanowienie zasignicia rady jakiego ma
duchowego, aby mi nauczy, co mam sdzi o tym sposobie modlitwy, ktrego
si trzymaam, i owieci mi, jeli jestem w bdzie, majc przy (s.303) tym
mocne postanowienie uczyni wszystko, co bdzie w mojej mocy, aby si
uchroni obrazy Boej. Wanie ten brak siy i gotowoci na wszystko, ktry do
chwili tego postanowienia w sobie czuam, tak mi odwag odbiera. O Boe
wielki, jakie to byo srogie omamienie, e chcc by dobra, unikaam
dobrego! Snad w tym punkcie diabe najwiksze kadzie przeszkody duszom
poczynajcym wstpowa na drog cnoty, bo wie dobrze o tym, e pierwszym i

gwnym dla nich lekarstwem i pomoc jest otworzenie si przed


dowiadczonym przyjacielem Boga. Tak wnosz z tego, czego doznaam na
sobie, i tak dugo nie mogam siebie przezwyciy i wci odkadaam od
dnia do dnia, nim si wreszcie na ten krok zdobyam. Czekaam abym si
pierwej poprawia, tak samo jak wwczas, gdym bya zaniechaa rozmylania,
a poprawa ta moe by nigdy nie bya nastpia. Skutkiem bowiem naogowego
trwania w maych zdronociach, tak ju byam gboko upada, e nie
umiaam nawet pozna, by w nich byo co zego i potrzeba mi byo obcej
pomocy i podania mi rki, abym powsta moga. Bogosawiony niech bdzie
Pan, i pierwsz rk pomocn podan mi ku podwigniciu mnie nareszcie,
bya rka Jego.
5. Widzc, e trwoga moja wci ronie, w miar coraz wyszych postpw
swoich w modlitwie wewntrznej poczam si domyla, e jest w tym co
albo bardzo dobrego, albo bardzo zego; widziaam bowiem dobrze, e to, co
we mnie si dziao, s to rzeczy nadprzyrodzone, od woli mojej niezalene;
czasem, gdy przychodziy, nie mogam im si oprze, czasem znowu, cho
chciaam, nie mogam ich przywoa. Powiedziaam wic sobie, e nie ma tu
innego dla mnie sposobu, tylko stara si o zachowanie czystego sumienia i
chroni si od wszelkiej okazji do grzechu, choby powszedniego. Wtedy, jeli
one pociechy s od Ducha Boego, widoczny bdzie zysk mj, a chociaby
byy spraw ducha zego, przy takim z mojej strony staraniu o podobania si
Panu i chronieniu si obrazy Jego, niewiele on zdoa mi zaszkodzi, owszem,
sam na tym przegra. Uczyniwszy takie postanowienie i ustawicznie bagajc
(s.304) Pana o pomoc, staraam si spenia com obiecaa. Po kilku jednak
dniach przekonaam si, e dusza moja nie ma w sobie do siy, aby moga
sama jedna wznie si do takiej doskonaoci; lgna jeszcze do niektrych
rzeczy, ktre cho z siebie nie byy bardzo ze, do jednak byo i, tego na
zepsucie caej pracy mojej.
6. Wskazano mi jednak uczonego kapana (4), mieszkajcego tu w miecie,
ktry z aski Pana poczyna syn midzy ludmi z cnt i ycia budujcego.
Postaraam si o widzenie si z nim za porednictwem pewnego pana, bardzo
witobliwego czowieka, zamieszkaego take tu w miecie. Jest to czowiek
onaty, ale ycia tak przykadnego i cnotliwego, tak oddany modlitwie i
uczynkom miosiernym, e najsuszniej synie u wszystkich jako wzr dobroci i
doskonaoci, ktra te jasno si odbija w caej postawie jego. Wiele on duszom
uczyni dobrego, bo takie ku temu posiada zdolnoci, e choby si zdawa
mogo, e stan jego maeski powinien by mu stawa w tym na przeszkodzie,
on przecie jakby wysz si znaglony, nie moe nie pracowa cigle na
poytek drugich. Wiele ma rozumu, bardzo uprzejmy jest dla wszystkich;
rozmowa z nim niecika, przeciwnie, tak sodka i wdziku pena, a przy tym

tak wita, e wszyscy, ktrzy z nim obcuj, najwiksz w niej znajduj


przyjemno. We wszystkim za co czyni, jedynie ma na celu wikszy poytek
duszy tych, z ktrymi ma do czynienia i jedyne, rzekby, szczcie swoje na
tym zakada, by suy wszystkim i kademu w czym tylko moe, i wszystkich,
ile zdoa, uszczliwi. (s.305)
7. I dla mnie, rzec mog, bogosawiony i wity ten czowiek, roztropnym ze
mn postpowaniem swoim sta si pocztkiem zbawienia. Zdumiewam si nad
jego pokor, jak zwaszcza wzgldem mnie okaza on, co ju blisko od
czterdziestu lat, o ile wiem moe dwa albo trzy lata mniej ni czterdzieci
oddany jest modlitwie i wiedzie ycie pod kadym wzgldem doskonae, o
ile mu stan jego na to pozwala. Za on take ma tak pobon i mioci witej
pen suebnic Bo, e ona z pewnoci nie bdzie mu przeszkod do
zbawienia; jest to jednym sowem ona godna takiego ma i jak Bg sam
wybra, aby bya towarzyszk tego, ktrego przejrza, i bdzie Mu tak
wiernym i gorliwym sug (5). Kilku mia krewnych, bliskich moich krewnych.
Z jednym zwaszcza, oenionym z cioteczn siostr moj, rwnie bardzo
cnotliwym sug Boym, w bliskich y stosunkach.
8. Przez niego wic, bo czya ich obu cisa przyja, uprosiam tak
gorliwego kapana, o ktrym wyej wspomniaam, aby zechcia do mnie
przyj i ze mn pomwi; przy czym miaam zamiar przed nim si
wyspowiada i obra go sobie za przewodnika. Gdy tedy przyszed i wszcz ze
mn rozmow, ja z zawstydzeniem wielkim, i mam przed sob ma tak
witobliwego, zdaam mu spraw ze stanu duszy mojej i o tym co si dzieje ze
mn na modlitwie. Spowiada mi nie chcia, wymawiajc si
zatrudnieniami swymi, ktrych (s.306) w istocie mia wiele. Sdzc jednak, e
jestem odwana i silna, jak bym rzeczywicie powinna bya by i jak si
susznie tego mg po mnie spodziewa, widzc mi podniesion na tak wysoki
stopie modlitwy ze wit stanowczoci pocz domaga si ode mnie
takiej doskonalej wiernoci Bogu, ibym Go nigdy w najmniejszej rzeczy nie
obraaa. Wobec tej stanowczoci jego, naglcej mi do porzucenia natychmiast
maych usterek, do wyrzeczenia si ktrych tak od razu i tak zupenie nie
dostawao mi, jak mwiam, siy i odwagi, zasmuciam si widzc, e on
traktuje sprawy duszy mojej jakoby chcia w jednej chwili j przerobi, kiedy
ja przeciwnie czuam, e potrzeba jej na to daleko duszego okoo niej
starania.
9. Zrozumiaam ostatecznie, e rodki, jakie mi podawa, nie byy
odpowiednim dla mnie lekarstwem; byy to rodki waciwe dla dusz
doskonalszych; ja za, cho pod wzgldem uyczonych mi ask Boych staam
wysoko, cnt przecie i ducha umartwienia zaledwo pierwsze miaam pocztki.

Rzecz pewna, e gdyby mi przyszo na jego radach i przewodnictwie


poprzesta, dusza moja nigdy by nie bya si podwigna, bo samo ju to
udrczenie, e nie czyni ani jak mi si zdawao, uczyni nie mog tego,
co on mi zaleca, mogo mi odj nadziej i popchn mi do porzucenia
wszystkiego.
Nieraz temu si dziwi, jak to si stao, e kapan ten, majcy szczegln ask
do pocigania dusz do Boga, nie mia wiata do zrozumienia duszy mojej i nie
mg si podj jej kierownictwa. Wszystko to snad Bg sam zrzdzi dla
wikszego dobra mojego, abym si poznaa i wesza w stosunki z ludmi tak
witobliwymi, jakimi s Ojcowie Towarzystwa Jezusowego.
10. Od tego dnia umwilimy si ze wspomnianym ju witobliwym panem,
znajomym moim, e bdzie mi od czasu do czasu odwiedza. Tu si okazaa
wielka pokora jego, e nie wzdryga si wchodzi w stosunki z tak
niecnotliw istot, jak ja byam. Pocz tedy odwiedza mi i dodawa mi
odwagi mwic, e daremnie wyobraaabym sobie, bym (s.307) zdoaa w
jeden dzie oderwa si od wszystkiego, e Bg sam powoli to sprawi, e i on
take przez kilka lat podlega maym usterkom i dugo nie mg zwyciy
siebie, aby je porzuci. O pokoro, jake wielkie dobra przynosisz temu, kto ci
posiada, i tym, ktrym dane jest do niej si zbliy! W pokorze swojej i dla
pocieszenia mnie wity ten (bo susznie jak sdz, tym mianem zwa go
mog), wyznawa mi rzeczy, ktre jemu wydaway si usterkami, a w moim
stanie i powoaniu rzeczywicie byyby wielkimi, ale ze wzgldu na stan jego,
adnej w sobie nie miay winy ani niedoskonaoci.
Nie bez przyczyny rozszerzam si nad tymi drobnymi sposobami, jakich ze
mn uywa mj przyjaciel; s to na pozr drobnostki, a przecie tak skutecznie
pomagaj one do postpu duszy pocztkujcej i tak j sposobi do wzlotu (cho
jej jeszcze, jak to mwi, skrzyda nie urosy), e nikt by temu nie da wiary,
kto sam tego nie dowiadczy. A poniewa wasza mio, jak ufam w Bogu,
powoany jest do uwicenia wielu dusz, dlatego tu owiadczam, e
uzdrowienie swoje temu zawdziczam, i miaam lekarza, ktry umia mi
leczy, z pokor i z mioci ze mn si obchodzi i z cierpliwoci mi znosi,
cho nie zaraz we wszystkim si poprawiam. Postpowa ze mn roztropnie,
powoli mi wiodc ku rzeczom lepszym i podajc mi sposoby, jak zwycia
diaba. Tak go pokochaam, e kady dzie odwiedzin jego, cho takich dni
byo niewiele, najwiksze mi sprawia uspokojenie. Jeli kiedy opniao si
przyjcie jego, wielkim to bywao dla mnie zmartwieniem; zaraz sobie
mylaam, e dlatego nie przychodzi, e nie chce ju widzie takiego
niecnotliwego stworzenia.

11. Gdym odkrya przed nim tyle tak wielkich niedoskonaoci swoich, a byy
to moe i grzechy (cho od czasu jak zaczam przed nim si otwiera, w wielu
rzeczach ju si poprawiam), gdy przy tym wspomniaam mu o askach, jakich
Bg mi uyczy, on odpowiedzia mi, e jedno nie zgadza si z drugim, e takie
aski otrzymuj dusze wysoko ju posunite w doskonaoci i umartwione, e
przeto nie moe nie lka si o mnie. W niektrych rzeczach zdawao mu si,
e jest to sprawa (s.308) ducha zego, cho stanowczo tego nie twierdzi;
zawsze jednak radzi mi, bym dobrze zastanowiwszy si, zebraa w myli
wszystko co wiem i rozumiem o tych swoich przejciach na modlitwie, i
dokadnie mu wszystko opowiedziaa. Nowe tu wszczo si dla mnie
utrapienie, bo jasno okreli, co si dzieje ze mn na modlitwie, wwczas
jeszcze adn miar nie umiaam; teraz dopiero, niedawno temu Bg mi da t
ask, e rozumiem na czym si zasadzaj te przejcia i potrafi je
wypowiedzie.
12. Nie mogc wic speni tego zalecenia jego, a przy tym bdc w trwodze o
siebie, wielkie miaam z tego strapienie i zalewaam si zami. Byam pewna
tego, e pragn podoba si Bogu, nie mogo mi si pomieci w gowie, by to,
czego doznaj, byo zud czartowsk, ale baam si czy Bg snad dla
wielkich grzechw moich nie zalepi mi, abym nie poznaa prawdy. Poczam
szuka w ksikach czy nie znajd w nich opisanego mojego rodzaju modlitwy;
jako natrafiam na jedn noszc tytu: Wstpowanie na gr (6), gdzie w
rozdziale o zjednoczeniu duszy z Bogiem znalazam wskazane znaki, jakie
widz w sobie, mianowicie ustanie wszelkiej myli wasnej; bo na to wanie,
zdajc spraw o sobie doradcy swojemu, gwnie nalegaam, e bdc w tym
stanie modlitwy, zgoa myle nie mog. Zakreliam to miejsce i oddaam mu
ksik, aby wsplnie z tym witym kapanem i sug Boym, o ktrym
mwiam, przeczytali ten ustp i powiedzieli mi potem co mam uczyni.
Gotowa byam, jeli oni tak osdz, cakiem zaniecha modlitwy wewntrznej.
Bo jelibym miaa tylko naraa si na takie niebezpieczestwo i jeli po blisko
dwudziestu latach oddawania si rozmylaniu, innej z niego nie osignam
korzyci, jeno omamienie od ducha zego, to lepiej go si wyrzec zupenie.
Prawd jednak mwic, to zrzeczenie si tward byoby dla mnie ofiar, bo ju
tego (s.309) dowiadczyam w co si obraca dusza moja, gdy zaniecha
modlitwy wewntrznej. Tak wic, czy w t stron patrzc, czy w drug, samo
tylko widziaam udrczenie, podobna do czowieka, ktry rzucony na rodek
rzeki, dokdkolwiek si zwrci, z kadej strony wikszym widzi si zagroony
niebezpieczestwem i ju prawie tonie.
Jest to bardzo wielkie udrczenie, a wiele takich przecierpiaam, jak niej
opowiem. Cho to na pozr zdaje si rzecz mao wan, moe jednak ta

wiadomo komu si przyda, bo pozna z niej, w jaki sposb dowiadcza si


ducha.
13. Wielkie, powtarzam, bywa z tego powodu udrczenie; wielkiej te potrzeba
ogldnoci w obchodzeniu si z tymi, ktrzy je cierpi, zwaszcza jeli to
kobiety; skutkiem bowiem saboci naszej, cik mgby takiej wyrzdzi
szkod, kto by jej wrcz owiadczy, e to, co si w niej dzieje jest spraw
ducha zego. Potrzeba tu pilnie i gruntownie zbada wszystko i oddali tak
dusz od niebezpieczestw, jakie jej grozi mog i zaleci jej usilnie, aby
milczaa i z swojej strony te jak naley, dochowa jej tajemnicy.
Mwi to nauczona wasnym dowiadczeniem, bo duo wycierpiaam z tego
powodu, e tacy, ktrym si zwierzaam z przej swoich na modlitwie, nie
dotrzymali mi sekretu, radzc si tego i owego, rzekomo dla dobra mojego, a
tylko mi szkod wielk wyrzdzili, rozgaszajc rzeczy, ktre powinny byy
pozosta w najgbszej tajemnicy bo nie s to rzeczy, o ktrych by wypadao
wiedzie wszystkim a przy tym jeszcze cignli na mnie pozr, jakobym
sama je rozgaszaa. Nie byo w tym, wierz, winy ich, tylko Pan to dopuci,
abym ja miaa co cierpie. Nie mwi, by wyjawiali to, co im wyznawaam na
spowiedzi, ale poniewa charakter i urzd ich by mi powodem do zdawania im
sprawy z trwg moich, aby mi owiecili, zdawao mi si, e o tym powinni
byli milcze. Tym bardziej, e ja z zupen ufnoci przed nimi si otwierajc,
nie miaam nigdy czegokolwiek zatai.
Takie wic jest zdanie moje, e w prowadzeniu kobiet naley zachowywa
wielk roztropno, dodajc im odwagi i (s.310) czekajc chwili, kiedy Pan
sam przyjdzie im w pomoc, jak i mnie uczyni. Gdyby nie szczeglna aska
Jego, te strachy, ktrych mi napdzano, przy bojaliwym i lkliwym
usposobieniu moim i przy cierpieniu sercowym, ktremu podlegam, mogy
mie dla mnie skutki bardzo grone i sama sobie si dziwi, e mi wicej nie
zaszkodziy.
14. Oddaam wic, jak mwiam, ow ksik wraz z dokadnym, o ile
mogam, opisem ycia i grzechw moich. (Nie sposobem spowiedzi, poniewa
by to czowiek wiecki, ale zawsze z tym zamiarem, by dobrze pozna ca
ndz moj). Obydwaj ci sudzy Boy z wielk mioci i yczliwoci
przystpili do wsplnej midzy sob narady, co mi czyni naley.
Ja tymczasem polecaam siebie modlitwom wielu dusz pobonych i sama
ustawicznie si modlc, z wielk trwog oczekiwaam odpowiedzi. Nareszcie
po kilku dniach przyszed do mnie on przyjaciel mj bardzo zmartwiony i
owiadczy mi, e zdaniem ich obu, jest to najprawdopodobniej sprawa zego

ducha. Doda, e powinnam znie si z ktrym z Ojcw Towarzystwa


Jezusowego, e kady z nich, skoro go wezw, powoujc si na potrzeb
duchow, przyjdzie, e powinnam odby przed nim spowied z caego ycia,
zda mu spraw ze wszystkich przej swoich i z caego usposobienia swego,
starajc si przedstawi mu wszystko jak najjaniej, e kady z tych Ojcw
wielkie ma dowiadczenie w rzeczach duchowych, a Bg moc sakramentu
pokuty jeszcze mu wiata przymnoy; e wreszcie powinnam sucha go, nie
odstpujc w niczym od tego, co mi zaleci, bo bez przewodnika, ktry by mn
kierowa, wielkie mi grozi niebezpieczestwo.
15. Odpowied ta tak mi przerazia i zgnbia, e nie wiedziaam co pocz i
zalewaam si zami. Gdy tedy tak klczaam w kaplicy domowej ciko
strapiona i pytajc siebie co teraz ze mn bdzie, otworzyam ksik ktr
snad Bg sam poda mi do rki i wyczytaam z niej te sowa w. Pawa, e
wierny jest Bg i nigdy tym, ktrzy Go miuj, nie (s.311) dopuci ulec
zdradzie diabelskiej (7). Sowa te niezmiern mi przyniosy pociech.
Zabraam si do przygotowania spowiedzi generalnej, spisujc wszystko ze i
dobre, krelc jak umiaam i zdoaam najjaniej obraz caego ycia swego,
niczego nie opuszczajc, co tylko wiedziaam i pamitaam.
Pamitam dzi jeszcze jaki uczuam srogi bl i smutek, gdy przegldajc potem
to com bya spisaa, tyle tam widziaam zego a prawie nic dobrego. Trapio
mi i to, e zobacz mi w domu rozmawiajc z takimi witymi ludmi,
jakimi s Ojcowie Towarzystwa Jezusowego; strach mi take ogarnia na
wspomnienie niecnotliwych naogw moich i na myl, e ju teraz bd
musiaa je porzuci i wyrzec si prnych rozrywek swoich, bo gdybym tego
nie uczynia, jeszcze gorzej potem byoby ze mn. Uprosiam wic
zakrystiank i furtiank, aby nikomu o tym nie mwiy: ale mi to nie pomogo,
bo w chwili gdy mi zawoano do furty, znalaza si tam wanie inna
zakonnica i rozgosia rzecz po caym klasztorze. Ile to przeszkd i strachu
szatan wznieca tym, ktrzy pragn zbliy si do Boga!
16. Gdym ju otworzya ca dusz swoj przed onym sug Boym (8) a
by to m prawdziwie roztropny i wysoce biegy w rzeczach duchowych
objani mi wwczas co do stanu duszy mojej i bardzo mi podnis na duchu.
Oznajmi mi, e to, co si we mnie dzieje, najwyraniej jest z ducha Boego;
ale powinnam zacz na nowo uczy si modlitwy wewntrznej, bo moja dotd
nie bya oparta na mocnym fundamencie i jeszcze nie rozumiem dobrze
umartwienia (co te byo prawd, bo do tego czasu bodaj czy znaam t cnot
cho z nazwy). Doda, e nigdy pod adnym warunkiem nie powinnam
opuszcza modlitwy bogomylnej, ale raczej z (s.312) wszystkiej siy swojej do

niej si mam przykada, kiedy Bg takich mi nadzwyczajnych ask na niej


uycza. Czy moesz wiedzie, mwi, czy Pan nie postanowi przez ciebie
wiele innych dusz przywie do ycia cnotliwego i zbawienia? Wiele innych
jeszcze rzeczy powiedzia mi (jakby duchem proroczym przepowiadajc to, co
Pan pniej ze mn uczyni). Ostrzeg mi w kocu, e wielka byaby wina
moja, gdybym nie odpowiadaa tym askom, ktrych Pan mi udziela. W tym
wszystkim co mi mwi, zdawao mi si, e sysz gos samego Ducha
witego na uzdrowienie duszy mojej, tak sowa jego gboko do niej wnikay.
17. Wielkie czuam zawstydzenie, ale zarazem take czuam, e ten m Boy
sposobem w jaki mi prowadzi, zupen jakoby sprawuje we mnie odmian. O
jake to wielka rzecz zrozumie dusz! Zaleci mi, bym co dzie odprawiaa
rozmylanie o ktrym ustpie Mki Paskiej i staraa si korzy z niego
osign, bym mylaa tylko o Czowieczestwie Zbawiciela, a owym
wewntrznym skupieniom i sodkociom opieraa si wedle monoci i miejsca
im nie dawaa, pki mi nie powie inaczej.
18. Pozostawi mi pocieszon i umocnion; Pan jak i przyszed w pomoc, tak i
jego wspomg, aby zrozumia stan mojej duszy i jak ni ma kierowa.
Uczyniam mocne postanowienie, e w niczym nie odstpi od tego, co mi
zaleci i do tego czasu wierna pozostaam postanowieniu swemu. Chwaa niech
bdzie Panu, e da mi ask abym bya posuszna, cho niedoskonale,
spowiednikom swoim i e spowiednikami moimi byli prawie zawsze ci
bogosawieni mowie z Towarzystwa Jezusowego, chocia powtarzam,
posuszestwo moje dla nich nie byo doskonae.
Odtd ju widoczna poprawa zacza si w duszy mojej, jak to zaraz opowiem.
(s.313)

ROZDZIA 24
Opowiada w dalszym cigu o tym samym: jakie postpy czynia jej dusza,
odkd si poddaa posuszestwu; jak daremnie opieraa si askom Boym
i jak Pan zsya jej aski coraz wiksze.
1. Po tej spowiedzi dusza moja pozostaa tak podatna i mikka, e nie byo,
zdaje mi si rzeczy tak trudnej, na ktr bym nie bya gotowa. Znaczna te w
wielu rzeczach pocza si we mnie odmiana, jakkolwiek spowiednik do niej
mnie nie nagli, owszem, jakoby do tych rzeczy mao wagi przywizywa; i to
tym mocniej mi pobudzao, e mi tak prowadzi drog mioci Boej,

pozostawiajc mi niejako wolno i nie naglc, aby mio sama mi


przynaglia.
Przetrwaam tak okoo dwch miesicy, usiujc ile tylko byo w mojej mocy,
opiera si pociechom i askom Boym. Na zewntrz odmiana jaka bya zasza
we mnie, okazywaa si widocznie; bo ju mi Pan zaczyna dodawa odwagi do
zdobywania si na pewne rzeczy, ktre tym, co mi przedtem znali i samyme
nawet moim towarzyszkom klasztornym wydaway si skrajnie przesadne i
poniekd miay suszno, bo w porwnaniu z dawniejszym postpowaniem
moim byy to istotnie rzeczy skrajne i przesadne; ale w porwnaniu z tym, do
czego obowizywa mi habit mj i profesja, pozostaway one daleko za
kresem powinnoci.
2. Z tego za swego opierania si sodkociom i pociechom Boym t korzy
odniosam, e Pan sam da mi nauk, jakiej potrzebowaam. Przedtem
wyobraaam sobie, e chcc otrzyma pociechy na modlitwie, potrzeba jak
najgbszego odosobnienia si, za czym i ledwo miaam zrobi najmniejsze
poruszenie; teraz przekonaam si, jak mao na tym zaley, bo wanie gdy
najbardziej staraam si rozerwa uwag. Pan tym bardziej zalewa mi ow
sodkoci i chwa, jakoby zewszd mi ogarniajc tak, i dokdkolwiek
prbowaam uciec, wszdzie mi, e tak powiem, drog zastpowaa; mwi
szczerze jak byo. Ja sprzeciwiaam si z usilnoci, dochodzc (s.314) a do
zniemoenia. Ale wiksza bya usilno Paska w udzielaniu mi ask swoich i
wicej ni zwykle w cigu tych dwch miesicy objawia si we mnie, abym
lepiej zrozumiaa, e nie jest w mocy mojej Mu si oprze.
Pocza si we mnie wzmaga na nowo mio witego Czowieczestwa.
Pocza si utwierdza modlitwa moja jak budowa na mocnym fundamencie
oparta. Poczam take wicej przykada si do pokuty, ktr byam
zaniechaa z powodu niemocy swoich. M on wity, ktry mi spowiada,
powiedzia mi, e niektre sposoby pokuty nie mog mi zaszkodzi i e moe
wanie dlatego Bg zsya na mnie tyle chorb, e ja nie czyni pokuty, za
czym On sam mi j w taki sposb zadaje. Przepisa mi niektre umartwienia,
ktre mi wcale nie przypaday do smaku. Wszystko jednak speniam majc to
przekonanie, e Pan sam tak mi kae, a jemu uycza aski, aby takie mi dawa
rozkazy, a ja abym suchaa. Ju dusza moja odczuwaa kad, choby w rzeczy
najmniejszej obraz Boga tak dalece, e jeli kiedy na przykad zdarzyo mi si
mie w posiadaniu swoim jak rzecz niepotrzebn, nie mogam adn miar
skupi si w sobie, pki si jej nie pozbyam. Usilnie bagaam Pana, by mi
trzyma w rku swoim i nie dopuszcza do tego, bym dostpiwszy szczcia
zostawania pod kierunkiem sug Jego miaa si wstecz cofn. Zdawao mi si,

e byoby to wielk z mojej strony niegodziwoci, gdyby powaga ich miaa


przeze mnie ucierpie w oczach ludzkich.
3. W tym czasie przyby do naszego miasta O. Franciszek, niegdy ksi
Gandii (1), ktry na kilka lat przedtem wszystko opuci i wstpi do
Towarzystwa Jezusowego. Spowiednik mj i on pan, o ktrym mwiam,
skonili go do odwiedzenia (s.315) mnie, abym moga z nim pomwi i zdaa
mu spraw ze swej modlitwy wewntrznej, znajc wysok witobliwo jego i
wiedzc, jak wielkimi askami i darami duchowymi Bg go obsypuje,
odpacajc mu ju i w tym yciu za to, e wiele dla Niego opuci.
Gdy wic wysucha wyznania mego, upewni mi, e to, co we mnie si dzieje,
jest z Ducha Boego i e, zdaniem jego, niedobrze byoby duej jeszcze tym
askom si opiera, chocia dobrze zrobiam, e dotd przez posuszestwo im
si sprzeciwiaam; lecz teraz ju zawsze mam zaczyna rozmylanie od
ktrejkolwiek tajemnicy Mki Paskiej. Jeliby za potem Pan zachwyci mi
w duchu, bylebym sama si o to nie staraa, ju nie mam si opiera, jeno
podda si dziaaniu boskiej mocy Jego. T rad swoj i takim podanym mi
lekarstwem okaza, jak daleki i wysoki by wasny jego postp w
bogomylnoci; bo w tych rzeczach wiele znaczy dowiadczenie. Powtrzy mi
raz jeszcze, e byoby bdem, gdybym jeszcze chciaa si opiera.
Wielk z tej rozmowy miaam pociech i on pobony przyjaciel mj take
niezmiernie rad by z zapewnienia, e przejcia moje s od Boga i po dawnemu
nis mi pomoc i rad w czym tylko mg, a mg wiele.
4. Okoo tego czasu spowiednik mj (2) zosta przeniesiony z tego miejsca na
drugie, co bardzo ywo odczuam, bo zdawao mi si, e bez niego znw wrc
do dawnych grzechw swoich i e niepodobna mi bdzie znale drugiego
takiego. Dusza moja czua si jakby na puszczy bardzo strapiona i strwoona.
Nie wiedziaam co z sob pocz. Jedna z krewnych moich wystaraa si o
pozwolenie zabrania mi do domu swego; a ja skoro si u niej znalazam,
natychmiast poczam si stara o drugiego spowiednika z tego Towarzystwa
Jezusowego (3). askawym zrzdzeniem Boym zdarzyo (s.316) mi si
zawrze przyja z jedn pani, wdow, osob wysokiego rodu i bardzo
pobon (4), ktra miaa znajomoci z Ojcami. Namwia mi, abym si udaa
do jej spowiednika (5). Zamieszkaam na kilka dni w jej domu, ktry by blisko
ich klasztoru. Ucieszyam si niezmiernie z tej monoci widywania ich czsto;
sam ju widok witego ich ycia mocno na mnie dziaa z wielkim dla duszy
mojej poytkiem.

5. Ojciec ten pocz mi wie do wyszej doskonaoci. Mwi mi, e niczego


nie powinnam zaniecha, co tylko uczyni mog dla podobania si Bogu w
zupenoci. Postpowa jednak ze mn z wielk ogldnoci i agodnoci, bo
jeszcze dusza moja nie miaa potrzebnego mstwa, bya (s.317) przeciwnie,
jeszcze bardzo mikka, zwaszcza gdy chodzio o porzucenie pewnych
przyjani, w ktrych, cho nie byo obrazy Boej, byo jednak duo ludzkiego
przywizania, i zdawao mi si, e zrywa je byoby niewdzicznoci. Tak te
wymawiaam si spowiednikowi: kiedy nie ma w tym obrazy Boej, mwiam,
czemu wic miaabym okazywa si niewdziczn? On na to zaleci mi, abym
przez kilka dni t spraw polecaa Bogu i odmawiaa hymn Veni Creator,
proszc o wiato ku poznaniu, co w tym razie bdzie doskonalszego. Gdy wic
pewnego dnia, po dugim rozmylaniu i bagalnej do Pana modlitwie, aby mi
dopomg czyni wol Jego we wszystkim; zaczam w hymn, w cigu
odmawiania tego przyszo na mnie zachwycenie tak nage, e prawie cakiem
odeszam od siebie; nie mogam adnej o tym mie wtpliwoci, bo rzecz bya
jawna. Byo to pierwszy raz, e mi Pan uycza tej aski zachwycenia.
Usyszaam te sowa: Nie chc ju, by obcowaa z ludmi tylko z anioami (6).
Wielki mi strach ogarn, tak z powodu silnego wstrznicia, jakie w duszy
mojej sprawio zachwycenie, jak i dlatego, e sowa one brzmiay gdzie w
najdalszej gbi ducha mego. Byam wic przestraszona, do czego zapewne
przyczynia si take nowo rzeczy, przedtem mi nie znanej; ale z drugiej
strony uczuam i wielk pociech, ktra i potem, gdym ochona z przeraenia,
we mnie pozostaa.
6. Sowa one boskie najzupeniej we mnie si sprawdziy, bo od tego czasu
nigdy ju nie zdoaam zawrze przyjani ani znajdowa przyjemnoci, ani
szczegln czy si mioci, jeno z takimi, w ktrych widziaam mio
Boga nad wszystko i ochotn do suby Jego gotowo. Nie potrafi inaczej ani
nie zwaam na to, czy to krewni lub dawni przyjaciele; z wyjtkiem dusz
oddanych bogomylnoci, przestawanie z kim bd innym jest dla mnie
krzyem uciliwym; tak mnie si przynajmniej zdaje, owszem, sdz, e bez
adnej wtpliwoci mog twierdzi, e tak jest. (s.318)
7. Od tego dnia takiego nabraam mstwa do opuszczenia wszystkiego dla
Boga, jak Jemu spodobao si w tej jednej chwili bo duej to zdaje mi si,
nie trwao swoj suebnic przemieni w innego czowieka. Ju teraz nie
byo potrzeba przynagla mi rozkazem. Przedtem spowiednik mj, widzc
mi tak mocno uwikan w one przywizania, nie mia kaza mi stanowczo,
bym si ich wyrzeka; snad czeka, aby Pan sam to zdziaa, jako i uczyni, bo
ja ju nie spodziewaam si, bym zdoaa z tych wizw si wyzwoli. Tak
cik mi bya ta walka, e ju mylaam jej zaniecha, pocieszajc si tym, e
nie chodzi tu o rzecz zdron. Pan sam potarga wizy moje i da mi mstwo do

wykonania tej ofiary. Wyznaam to wszystko spowiednikowi swojemu i


wyrzekam si wszystkiego wedug zalecenia jego; tym za, z ktrymi
przedtem w tak czuej yam przyjani, przykad mj i odwaga, z jak si od
nich oderwaam, wielk stay si zacht i pomoc ku dobremu.
8. Niech bdzie Bg bogosawiony na wieki, i w jednej chwili da mi to
wyzwolenie, ktrego ja ca, przez wiele lat prac swoj wywalczy na sobie
nie mogam, cho nieraz tak usilnie z sob walczyam, e zdrowie moje mocno
na tym cierpiao. Gdy za raczy to sprawi we mnie Ten, ktry mony jest i
prawdziwy Pan wszystkiego stworzenia, bez najmniejszej ju trudnoci ani
przykroci ofiar t speniam.

ROZDZIA 25
Jakim sposobem dusza moe rozumie sowa, ktre Bg do niej mwi
niesyszalnie. O niektrych zudach, jakie pod pozorem tej mowy
wewntrznej zdarzy si mog, i po czym je pozna.
1. Nie bdzie, jak sdz, od rzeczy, e bliej objani sposb i rodzaj tej mowy,
ktr Bg czyni do duszy i czego dusza pod jej wpywem doznaje, aby wasza
mio to zrozumia. (s.319) Od onego dnia, w ktrym Pan, jak mwiam,
pierwszy raz uyczy mi tej aski, bardzo czsto a do tego czasu j otrzymuj,
jak si to okae z dalszego cigu opowiadania mego.
S to sowa zupenie wyrane, ale uszyma ciaa ich nie sycha, a przecie
rozumie si je bez porwnania janiej, ni gdyby si je syszao i uchyli si od
rozumienia ich, jakkolwiek by si kto opiera, usilno daremna. Tu na ziemi,
gdy nie chcemy sysze sowa ludzkiego, moemy zatka sobie uszy albo w
inn stron uwag nasz skierowa i tak sysze tylko brzmienie sw, ale
znaczenia ich nie rozumie. Lecz od tej mowy, ktr Bg podaje do duszy, nie
ma sposobu si obroni; sowa tej mowy, choby nam byy niemie, zmuszaj
nas do suchania, i rozum czy chce, czy nie chce, musi uwaa na to i
rozumie, co Bg chce, abymy usyszeli i zrozumieli. Przez to On, ktry
wszystko moe, daje nam uczu, e czego chce, to musi si speni i objawia
si prawdziwym i wszechwadnym Panem naszym. Wiem o tym z wasnego,
wielokrotnego dowiadczenia: przez dwa lata (1), bojc si bardzo, by nie byo
w tym uudy diabelskiej, opieraam si tej mowie wewntrznej i teraz jeszcze
niekiedy prbuj si opiera, ale na prno.

2. Chciaabym wykaza zudzenia i bdy, jakie si tu zdarzy mog (chocia


kto ju jest dobrze w tych rzeczach dowiadczony, sdz, e rzadko kiedy im
ulegnie albo i nigdy; ale potrzeba na to duego dowiadczenia); chciaabym
rwnie zaznaczy rnic, jaka zachodzi midzy mow ducha dobrego a
mow ducha zego, albo jeszcze mow, jak sam rozum co zdarzy si moe
w sobie wytwarza i w duchu sam mwi do siebie (nie wiem, czy to ostatnie
by moe, ale dotd zdawao mi si e tak). Kiedy Bg mwi, wiem o tym z
dowiadczenia w wielu zdarzeniach nabytego, e to, co mwi, niezawodnie si
speni; wiele rzeczy, zapowiedzianych mi na dwa, trzy lata naprzd, cile si
sprawdzio i dotd ani jedna taka zapowied nie okazaa si mylna. S inne
jeszcze znaki, po ktrych jasno si poznaje ducha Boego, jak o tym powiem
niej. (s.320)
3. Moe kto, jak sdz, w chwili, gdy arliwie i z wielkim podaniem jak
spraw Bogu poleca, wyobrazi sobie, e syszy wewntrznie co jakby
odpowied, e to, o co prosi, stanie si lub nie; jest to rzecz bardzo moliwa.
Ale kto kiedy sysza w sobie on drugi rodzaj mowy, ktra jest od Boga, ten
jasno jedno od drugiego rozrni, bo rnica jest wielka. Jeli jest to mowa,
ktr rozum tworzy z siebie, jakkolwiek by to czyni subtelnie, zawsze bdzie
czu, e to on sam co w sobie ukada i sam mwi. Co innego jest ukada
samemu mow, a co innego sucha mowy drugiego: tu za rozum widzi, e nie
sucha, jeno e sam dziaa. Prcz tego, sowa te, ktre rozum sam tworzy, maj
w sobie co jakby guchego i zawiego; brak im tej jasnoci, jak posiadaj
tamte; std te jest w mocy naszej od tych sw wasnego rozumu odwrci
uwag, tak jak kto mwi, moe zamilkn; ale na ona mow Boga w duszy nie
ma sposobu nie zwaa.
Na koniec, jest jeden jeszcze znak najpewniejszy z wszystkich: mowa
wasnego umysu nie sprawuje skutkw; mowa za ta, ktr mwi Pan, jest
sowem zarazem i czynem. I chociaby sowa Jego nie zmierzay wprost do
wzbudzenia w nas pobonoci i mioci, jeno do karcenia nas za uchybienia
nasze, od razu przecie zmieniaj nasze usposobienie wewntrzne i czyni dusz
zdoln i ochotn do wszystkiego, i mikk, i podatn i wiato, i wesele, i pokj
jej przynosz. I jeli dusza bya w oschoci, nkana zamieszaniem
wewntrznym i niepokojem, wszystko to jakby za obrceniem rki nie tylko od
niej odpada, ale w sodko i rozkosz wewntrzn si zamienia: snad chce
Pan, aby po tym poznaa wielmono Jego, i sowa Jego s czynami.
4. Taka wic, zdaniem moim, zachodzi tu rnica, jaka jest midzy mwieniem
a suchaniem. Bo jak ju powiedziaam wyej, kiedy sama mwi, zbieram i
ukadam rozumem to, co mam powiedzie; ale kiedy kto inny mwi do mnie,
adnej tu pracy nie mam, tylko sucham. Tamta mowa rozumu jest jakoby

czym nie dajcym si cile okreli, jakby marzeniem czowieka na wp


picego; ta druga, Boa mowa, przeciwnie, (s.321) ma gos tak wyrany, e
suchajcy nie straci z niej ani jednej zgoski. Nieraz bywa tak, e mowa ta daje
si sysze w chwili, kiedy dusza w takim jest wewntrznym odmcie i rozum
ma tak roztargniony, e nie zdoa si zdoby ani na jedn myl porzdn, a
jednak od pierwszego sowa tej mowy, jak ju wspomniaam, caa si zmienia i
takie w sobie znajduje gotowe, przez on gos Boy jej podane wysokie prawdy
i tajemnice, jakich by sama przy najwikszym nawet skupieniu doj nie
potrafia; jest to tym widoczniejsze, jeli to si dzieje w czasie zachwycenia,
gdy wadze duszy zostaj w zawieszeniu. Jake by wwczas moga przyj
sama z siebie do zrozumienia takich rzeczy, ktre i przedtem nigdy jej w myli
nie postay? albo jak mogaby jej przyj ta myl w zachwyceniu, kiedy pami
jakoby zgoa nie dziaa, a wyobrania jest, rzec by mona, zbita z tropu?
5. Jedn tu jeszcze zrobi uwag; widzenia, jakie dusza mie, albo sowa
wewntrzne, jakie sysze moe, nigdy, jak mnie si zdaje, nie przychodz w
czasie, gdy dusza w samyme zachwyceniu zczona jest z Bogiem; w tym
czasie bowiem jak to ju, zdaje mi si, objaniam wyej, mwic o drugim
sposobie podlewania ogrodu (2) wszystkie wadze duszy cakiem si gubi
w Bogu i w takim stanie nie zdaje mi si, by cokolwiek widzie albo sysze,
albo rozumie moga. Caa jest wtedy w mocy wikszego i w tym czasie, ktry
zreszt trwa bardzo krtko, Pan, jak mnie si widzi, nie pozostawia jej adnej
do niczego wolnoci. Ale i po przejciu tej krtkiej chwili, dusza pozostaje
jeszcze w zachwyceniu i wtedy to dzieje si to, o czym mwi: wadze
wwczas ju nie s zgubione w Bogu, cho i teraz prawie nic nie dziaaj; s
jakoby pochonite i niezdolne do pracowania myl. Tyle jest rnych
sposobw do rozpoznania rnicy midzy mow wewntrzn, pochodzc od
Boga, a tak, ktra skdind pochodzi, e cho kto moe raz w tym wzgldzie
si omyli, omyka ta przecie nie powtrzy si czsto. (s.322)
6. Twierdz bez wahania, e dusza naleycie wywiczona a roztropna, jasno i z
wszelk atwoci pozna t rnic. Pominwszy inne znaki, uatwiajce to
rozpoznanie, wspomn tu tylko nastpujce. Sowa pochodzce z nas samych
nie sprawiaj skutku i dusza ich nie przyjmuje (sowa pochodzce od Boga
przyj musi, choby nie chciaa) ani nie daje im wiary. Wydaj jej si raczej
jakby prne rojenia umysu i tyle na nie zwaa, ile by zwaaa na bredzenie
czowieka w malignie. Ta druga mowa, przeciwnie, takie na nas robi wraenie,
jak gdybymy syszeli mwic do nas osob bardzo wit i uczon, i
powan, i dajc nam wszelk pewno, e kama nie moe.
To porwnanie jeszcze bardzo jest sabe, bo sowa te nieraz taki w sobie maj
majestat, e nie zwaajc nawet od kogo one pochodz, niepodobna nie

zadre, jeli s to sowa nagany i karcenia, niepodobna nie rozpyn si z


mioci, jeli s to sowa askawoci i dobroci. Nadto, jak ju mwiam, sowa
te objawiaj nam rzeczy, ktre nam nigdy w myli nie powstay i w jednej
chwili wypowiadaj tyle tak gbokich i wspaniaych wyrokw, i na samo
zebranie i uoenie ich rozumem niemaego by czasu trzeba: wobec tego sdz,
i niepodobna nie uzna, e nie jest to sprawa naszego utworu, jeno sprawa
boska. Nie mam wic potrzeby duej si nad tym zatrzymywa, ktokolwiek
ma dowiadczenie, ten, zdaniem moim, dziwnym tylko trafem mgby w tym
punkcie ulec zudzeniu, chybaby sam rozmylnie chcia si udzi.
7. Zdarzao mi si nieraz, e powstawaa we mnie wtpliwo, czy mam
wierzy temu co mi byo powiedziane, czy nie byo to proste przywidzenie (to
jest pniej dopiero, gdy gos on przemin, bo pki go syszysz wtpi
niepodobna), a przecie nieraz po dugim czasie, to co syszaam, spenio si.
Bo Pan tak mwi, e sowa Jego pozostaj w pamici i niepodobna ich
zapomnie, gdy przeciwnie sowa, pochodzce z wasnego umysu naszego s
jakoby pierwszym poruszeniem myli, ktre przemija i idzie w zapomnienie.
Sowo Boga jest trwae i rzeczywiste jak czyn, cho z upywem czasu moe si
(s.323) zatrze do pewnego stopnia pami o nim, ale nigdy tak zupenie, by
cakiem wyszo z pamici, chyba po upywie bardzo dugiego czasu, albo e
byy to sowa askawoci czy nauki, ale sw proroczych, sdz, e nigdy si
nie zapomina; mnie przynajmniej nigdy si to nie zdarzyo, cho pami mam
sab.
8. Powtarzam raz jeszcze: rnic midzy sowem Boym a sowem ludzkim
poznaje si z atwoci, i zdaje mi si rzecz niepodobn, by dusza (chybaby,
co nie daj Boe, tak bya przewrotna, iby chciaa rozmylnie udawa i
twierdzia, e syszy, kiedy tak nie jest) nie widziaa jasno i nie czua tego,
kiedy sama sobie mow wewntrzn ukada i sama mwi do siebie; zwaszcza,
jeli cho raz syszaa mow Ducha Boego; bo jeli nie syszaa, cae ycie
moe pozostawa w zudzeniu i wyobraa sobie, e Bg do niej mwi.
Przyznaj jednak, e co do mnie, zudzenia takiego nie pojmuj. Bo albo dusza
ta pragnie sysze owe mowy albo nie. Jeli, jak przypuszczam, nie pragnie
tego, jeli zatem, jak w takim razie by powinno, drczy si gdy co usyszy i
wolaaby nigdy nic nie sysze z powodu tych udrcze i trwg, i innych wielu
rzeczy tym podobnych, pragnc raczej mie spokj na modlitwie jake
wic, gdy mimo to kiedy sama do siebie przemwi, moe jeszcze udzi si i
nie widzie tego, e to wasna jej mowa, skoro tyle musiaa miejsca i czasu
pozostawi rozumowi na zebranie i uoenie potrzebnych myli? Bo czasu na
utworzenie takiej mowy potrzeba. Co innego mowa Boa: tu w jednej chwili
otrzymujemy owiecenie i nauk, i w mgnieniu oka poznajemy rzeczy, na
ktrych uoenie rozumowi miesica czasu ledwo by starczyo, i taka nieraz

wspaniao ich i gboko, e wobec nich same rozum i dusz ca


przeraenie ogarnia.
9. Jest to szczera prawda i ktokolwiek pozna te rzeczy z wasnego
dowiadczenia, ten przekona si, e co do sowa tak jest, jak powiedziaam.
Chwaa bd Panu, e potrafiam to wszystko okreli. Na zakoczenie tych
uwag co do mowy wasnego umysu, dodam jeszcze ten znak: mow t
moemy (s.324) usysze ile razy zechcemy, i bdc na rozmylaniu, zawsze
moemy sobie wyobrazi, e kto do nas mwi. Inaczej rzecz si ma z mow
Bo, mog dniami caymi czeka i pragn usyszenia jej i nic nie usysz;
przeciwnie, w danej chwili chobym nie chciaa, musz, jak ju mwiam, j
sysze. Kto by chcia twierdzi na oszukanie wiata, e syszy sowa od Boga,
kiedy syszy tylko wasn mow swoj, tego, sdz, mao by kosztowao doda,
e syszy te sowa uszyma ciaa. Ja te szczerze wyznaj, nigdy przedtem nie
przypuszczaam, by mg by inny sposb widzenia i syszenia, i poznawania,
jeno za pomoc zmysw, dopki mi wasne dowiadczenie nie przekonao, e
byam w bdzie; ale dowiadczenie to okupiam nie lada cierpieniem.
10. Mowa wewntrzna, pochodzca od zego ducha, nie tylko nie sprawuje
adnych dobrych skutkw, ale przeciwnie pozostawia po sobie ze. Zdarzyo mi
si to nie wicej ni dwa albo trzy razy i natychmiast miaam ostrzeenie od
Pana, e to sprawa diabelska. Oprcz wielkiej oschoci, jak w niej ta mowa
nieprzyjacielska pozostawia, powstaje w duszy pewien niepokj, podobny do
tego, jakiego czsto dowiadczaam w wielkich, jakie Pan na mnie dopuszcza
pokusach i rnego rodzaju utrapieniach wewntrznych; jest to mka duchowa,
ktrej dzi jeszcze nieraz doznaj, jak o tym powiem w swoim miejscu.
Niepokj ten nie wiadomo skd pochodzi; czuje si tylko, e dusza opr stawia
i trwoy si, i smuci sama nie wie czemu; bo w onych sowach ducha
ciemnoci na pozr nic nie ma zego, przeciwnie, wydaj si dobre. Trwoga ta i
smutek, jak sdz, pochodz z tajemniczego, jakie duch na sobie czuje,
zetknicia z drugim duchem. Smak duchowy i pociechy, jakie on wzbudza,
bardzo, zdaniem moim, si rni od tego, czego dowiadcza dusza, syszc
sowa Boga. Moe on nimi takich tylko oszuka, ktrzy nigdy nie kosztowali
prawdziwych pociech Boych.
11. Tego, mwi, prawdziwego wesela duchowego, ktre jest sodkie zarazem i
mocne, i dusz do dna przenikajce, i luboci pene a spokojne. Bo one marne
pobonostki, rozpywajce (s.325) si we zach i czuych uniesieniach, ktre za
pierwszym najlejszym powiewem przeladowania nikn i widn na ksztat
kwiatw niedoszych, nie zasuguj, zdaniem moim, na miano pobonoci i
prawdziwej w Bogu pociechy. S to zapewne dobre zawizki i pobone duszy
pocztkujcej usposobienia, ale do rozrnienia tych skutkw ducha dobrego

czy ducha zego takie pocztki nie wystarcz. Dobrze wic bdzie w tych
rzeczach postpowa zawsze z wielk ogldnoci, bo dusze takie, ktre by na
drodze modlitwy wewntrznej nie dalej jeszcze postpiy od tych pierwszych
ask i pociech, atwo, gdyby im przyszy widzenia i objawienia, mogyby ulec
oszukaniu. Ja tych ostatnich dwu ask nigdy nie miewaam a do czasu, kiedy
Bg z dobroci swojej uyczy mi modlitwy zjednoczenia, z wyjtkiem tylko
onego pierwszego widzenia, o ktrym mwiam wyej (3), gdy ju wiele lat
temu ukaza mi si Chrystus Pan; obym wwczas z boskiej askawoci Jego
bya zrozumiaa, jak zrozumiaam pniej dopiero, e byo to prawdziwe
widzenie; niema byabym z tego korzy odniosa. Mowa i dziaanie zego
ducha nie sprawuje w duszy pociechy ani pokoju, przeciwnie, pozostawia w
niej wielki niesmak i strwoenie.
12. Mam to za rzecz pewn, e diabe nigdy nie zdoa ani mu Bg nie
pozwoli oszuka duszy, nie ufajcej w niczym samej sobie, a mocno
utwierdzonej w wierze, gotowej tysic razy umrze za kady artyku wiary;
ktra zatem, tak kochajc wiar i biorc za to od Boga coraz nowe wiary ywej
i mocnej wlanie i pomnoenie, pilnie tego przestrzega, aby we wszystkim
postpowaa zgodnie z tym, czego uczy Koci, i pyta, i szuka rady u tych,
ktrzy j w tym owieci mog, ktra, sowem, tak niezachwianie jest w tych
prawdach utwierdzona, i adne jakie bd objawienia chociaby niebo
ujrzaa nad sob otwarte nie zdoaj jej odwie od jednego najmniejszego
punktu nauki Kocioa. Jeliby kiedy spostrzega w sobie jakie zawahanie si
co do ktrego artykuu wiary, (s.326) jeliby jej przysza myl taka: kiedy Bg
mi to mwi, a wic moe to by tak samo prawd jak to, co objawia witym,
taka wtpliwo w wierze i taka myl (cho si dusza przy nich nie zatrzyma,
bo dobrowolne przy nich zatrzymanie si, kady widzi, e byoby ju wielkim
zem) bdzie oczywicie pocztkiem pokusy diabelskiej, wzniecajcym w niej
pierwsze do zego poruszenie. Cho i te pierwsze poruszenia rzadko kiedy, jak
sdz, poczuje w sobie dusza tak mocno utwierdzona w wierze, jak to Bg
zwyk sprawowa w tych, ktrym tych ask uycza, i std tak w sobie si
czujca, e gotowa by, rzekby, zdawi i rozszarpa wszystkich czartw w
obronie jednej najmniejszej z prawd, jakie Koci podaje.
13. Jeli wic dusza nie widzi w sobie takiego mstwa wiary i jeli uczucia
pobone i widzenia jakie miewa, mstwa tego w niej nie sprawuj, takim
uczuciom i widzeniom, ostrzegam, niechaj nie dowierza. Chociaby nie od razu
uczua szkod z nich wynikajc, powoli jednak szkoda moe sta si wielk;
bo o ile ja widz i wiem z dowiadczenia, sposb przekonania si czy dana
rzecz lub mowa jest od Boga, polega na sprawdzeniu czy ona si zgadza z
Pismem witym. Gdyby bowiem w czymkolwiek od niego odstpowaa, bez
porwnania silniejsze, rzec mog, miaabym przekonanie, e jest to sprawa

diabelska, ni dzisiaj jestem przekonana, cho przekonana jestem najmocniej,


e to, co w sobie sysz, jest mow Bo. Tu ju nie musz szuka dalszych
znakw dla poznania, jakiego ducha to sprawa; bo ten jeden znak tak jasno mi
przekonywa, i jest to sprawa ducha zego, e chociaby cay wiat mi
upewnia, i jest to sprawa Boa, nie uwierzyabym.
Nie brak jednak i innych znakw: kiedy zy duch mwi do duszy, wszystko co
w niej jest dobrego, kryje si rzekby i uchodzi; ogarnia j niesmak i
zamieszanie wewntrzne, adnej nie czuje w sobie siy do czynw cnotliwych;
bo cho kusiciel wzbudza w niej na pozr dobre podania, pozostaj one bez
skutku; pozostawia w niej rzekom pokor, ale skcon i bez sodkoci.
Ktokolwiek dowiadczy na sobie skutkw ducha dobrego, ten, sdz, zrozumie
co mwi. (s.327)
14. Z tym wszystkim jednak diabe chytry jest i w rny sposb moe czyni
zasadzki; nigdy wic nie mamy tu takiego bezpieczestwa, by nie byo
bezpieczniej ba si i mie si zawsze na bacznoci, i obra sobie staego
przewodnika, takiego mianowicie, ktry by posiada nauk i niczego przed nim
nie ukrywa. Przy zachowaniu tych ostronoci adna ju szkoda spotka nas
nie moe. Ja miaam szkody i wielkie, od niektrych, zbytni w tych rzeczach
bojani si powodujcych, mianowicie, w jednym zdarzeniu, ktre tu
opowiem. Pewnego razu zebrao si kilku mistrzw duchownych, do ktrych
wielkie miaam zaufanie jak i zasugiwali na to bo chocia wwczas
spowiadaam si tylko u jednego, wszake nieraz z polecenia spowiednika
otwieraam dusz i przed tymi innymi, ktrzy zatem radzili midzy sob o
potrzebach moich, bo w wielkiej swej dla mnie przychylnoci obawiali si czy
nie podlegam jakiemu oszukaniu. I ja te w bardzo wielkiej byam o to obawie,
cho tylko poza czasem modlitwy, bo na modlitwie Pan uyczajc mi jakiej
aski, zaraz mi uspokaja. Byo, zdaje mi si zebranych piciu czy szeciu,
sami bardzo gorliwi sudzy Boy. Po naradzie spowiednik oznajmi mi, e
wszyscy zgodnie osdzili, i wewntrzne przejcia moje s spraw ducha
zego; e powinnam rzadziej przystpowa do Komunii, stara si o rozrywki i
unika samotnoci. Ja i tak ju, jak mwiam, byam niezmiernie bojaliwa;
przyczyniao si do tego cierpienie moje sercowe, tak i czsto w biay dzie
baam si pozostawa sama w pokoju. Widzc tedy mw tak znakomitych,
twierdzcych o rzeczy, w ktr ja uwierzy nie mogam, wielki bardzo miaam
niepokj w sumieniu, bo zdawao mi si, e to brak pokory z mojej strony. Byli
to bowiem wszyscy bez wyjtku ludzie nierwnie cnotliwsi ode mnie, a przy
tym uczeni: jake wic mogam im nie wierzy? Walczyam z sob ze
wszystkich si, aby si zdoby na wiar; stawiaam sobie przed oczy
niecnotliwe ycie swoje, mwiam sobie, e wyrok ich z nim si zgadza, e co
oni mwi, musi by prawd.

15. W tym strapieniu swoim pewnego dnia wyszam z (s.328) kocioa (4) i
schroniam si do samotnej kaplicy (5). Od wielu dni ju pozbawiaam si
Komunii, pozbawiaam si samotnoci, ktra bya ca pociech moj: nie
miaam przy tym ani jednej duszy, z ktr bym moga przestawa, bo wszyscy
byli przeciwko mnie. Jedni snad wymiewali si ze mnie, umiechajc si
litonie, gdy im o tych rzeczach mwiam, jak gdybym bredzia nie do rzeczy;
drudzy ostrzegali spowiednika, aby si ze mn mia na bacznoci, inni jeszcze
wprost mi mwili, e oczywicie diabe mi opta.
Jeden tylko spowiednik mj, cho take dla wyprbowania mnie jak si
pniej dowiedziaam zdawa si podziela ich zdanie (6), zawsze jednak
mi pociesza i mwi mi, e chociaby to bya sprawa diabelska, nic mi to
przecie nie moe zaszkodzi, skoro nie obraam Boga; e wszystko to
przejdzie, bylebym usilnie prosia Boga. Sam te bardzo si modli za mn i
wraz z nim wszystkie dusze, ktre spowiada, i innych wielu; a wszystkie te
modlitwy moje i wszystkich, ilu ich znaam sug Boych, do tego zmierzay,
aby Bg w askawoci swojej raczy mi na inn drog wprowadzi. Trwao to,
zdaje mi si, dwa lata, e tak ustawicznie o to jedno Pana prosiam.
16. Nic jednak nie mogo mi pocieszy w strapieniu moim na wspomnienie o
tym, e diabe tyle razy mia mwi do mnie. Bo i teraz, cho ju nie miewaam
moich godzin samotnoci na modlitwie. Pan wrd towarzystwa i rozmowy z
innymi sprawia we mnie skupienie wewntrzne i wbrew mojemu opieraniu si
mwi do mnie, co Mu si powiedzie podobao, a ja, cho nie chciaam,
musiaam sucha.
17. Gdym tedy, jak mwiam, zostawaa sama w kaplicy, nie majc nikogo
komu bym si zwierzy moga, niezdolna ani do modlitwy, ani do czytania,
strapiona i znkana, przeraona (s.329) strachem na myli, e jestem igraszk
zdrady diabelskiej, strwoona do gbi duszy i uginajca si pod ciarem
smutku, sama ju nie wiedziaam, co z sob pocz. Nieraz i po wiele razy
znajdowaam si w podobnym strapieniu; ale nigdy ono, zdaje mi si, nie
dochodzio do takiej skrajnej ostatecznoci jak wonczas. Pozostawaam tak
cztery czy pi godzin, adnej ani z nieba, ani od ziemi nie majc pociechy,
jakoby opuszczona od Pana w cierpieniu i pod groz cigajcego mi widma
tysicznych niebezpieczestw.
O Panie mj, jake wwczas okazae, e Ty sam jeste prawdziwym
Przyjacielem i moesz uczyni cokolwiek zechcesz, i nigdy nie przestajesz
miowa tych, ktrzy Ciebie miuj! Niechaj Ci chwali wszystko stworzenie,
wszechwadny Panie wiata! O, kto by mi da gos i si, bym moga na cay
wiat ogosi, jak wierny Ty jeste przyjacioom swoim! Wszystko zawodzi;

Ty, Panie wszechrzeczy, nigdy nie zawodzisz. A cierpienia, ktre dopuszczasz


na tych, ktrzy Ci miuj, jake s maluczkie i krtkie! Z jak, o Panie mj,
delikatnoci, z jakim wdzikiem, z jak sodkoci umiesz si z nimi
obchodzi! O, kto by si nigdy nie by zatrzyma na adnej innej mioci, a od
pocztku i zawsze miowa tylko Ciebie samego! Snad na to tylko dotkliwymi
prbami dowiadczasz miujcych Ciebie, aby w nadmiarze strapienia objawi
si wikszy jeszcze nadmiar mioci Twojej. O Boe mj, kto by mi da rozum i
nauk, i sowa nowe, abym umiaa wysawia dziea Twoje, tak jak je dusza
moja pojmuje! Wszystkiego tego mi brak i nieudolno moja krpuje
pragnienia moje, lecz jeli jeno Ty, Panie mj, mnie nie opucisz, ja Tobie
zawodu nie zrobi. Niech powstaj przeciwko mnie wszyscy uczeni, niech mi
przeladuje wszystko stworzenie, niech mi nkaj czarci, byleby Ty nie
wypuci mnie z rki swojej, niczego si nie lkam. Ju doznaam tego i wiem z
wasnego dowiadczenia, z jakim zyskiem Ty z utrapienia wywodzisz tych,
ktrzy w Tobie samym ufno sw pokadaj.
18. Gdym tedy bya pogrona w tym wielkim strapieniu swoim, cho byo to
w czasie, gdy adnych jeszcze widze (s.330) nie miewaam, usyszaam w
sobie sowa mwicego do mnie, i do byo tych sw na rozpdzenie smutku
mego i przywrcenie mi zupenego spokoju: Nie bj si crko. Jam jest i nie
opuszcz ciebie, nie lkaj si. Sdz, e w tym stanie, w jakim si na chwil
przedtem znajdowaam, adne najpowaniejsze caymi godzinami namowy i
przedstawienia nie byyby zdoay przywrci mi spokoju; a oto od tych
jednych sw takie w sobie uczuam uspokojenie, tak si, tak odwag, takie
bezpieczestwo, tak pogod i jasno wewntrzn, e w jednej chwili dusza
moja jakoby w inn si przemienia i gotowa bym bya choby caemu wiatu
czoo stawi o to, e sowa, ktre syszaam, byy od Boga. O jaki dobry Bg!
O jaki dobry Pan i jaki mony! Nie tylko rad daje ale i lekarstwo. Sowa Jego
s czynem. Od tych sw, o Boe wielki, jake si utwierdza wiara, jak si
pomnaa mio!
19. Czsto, upewniam, stawaa mi na myli owa nawanica wielka, ktr Pan
jednym sowem umierzy i rozkaza wiatrom i morzu i nastaa gboka cisza
(7). Tak i ja mwiam sobie: Kto jest Ten, i tak wszystkie wadze duszy mojej
s Mu posuszne, ktry w jednej chwili, wrd takich ciemnoci daje wiato
i zmikcza serce, zdawao si kamienne i zy sodkie wywodzi ze rda, od
dawna zdawao si wyschego? Kto jest Ten, ktry takie we mnie wzbudza
podania? Kto jest Ten, ktry tak mi odwag napenia? Zatem mylaam
sobie:
Czeg jeszcze si lkam? Co robi? Pragn suy temu Panu, niczego wicej
nie dam, jeno bym si Jemu podobaa. Nie chc innego zadowolenia,

pociechy i dobra, tylko spenienia woli Jego (bo tego, zdaje mi si, zupenie
byam pewna, mog to twierdzi bez wahania). A jeli Pan ten jest potny i
mony, jak widz e jest, jak wiem e jest, i jeli ze duchy s niewolnikami
Jego (jak nie masz wtpienia e s, bo tak uczy wiara), c wic oni mog mi
zrobi zego, skoro jestem suebnic Pana i Krla najwyszego? Czemu wic
miaoby mi zabrakn odwagi do walki chociaby z caym piekem? (s.331)
Braam do rki krzy i snad rzeczywicie Bg mi dodawa odwagi, bo tak w
jednej chwili czuam si odmieniona, i nie byabym si ulka wyzwa ich
wszystkich do walki, tak byam pewna, e tym krzyem z atwoci ich
zwyci: Pjdcie teraz wszyscy, ilu was jest; jestem suebnic Pask,
zobaczymy, co mi potraficie zrobi.
20. Od tego czasu, twierdz to bez wahania, oni raczej bali si mnie; ja byam
zupenie spokojna, nic zgoa si nie lkajc caego ich wojska i wszystkie
strachy jakie przedtem a do onej chwili miewaam, zniky bez ladu. Nieraz
potem widziaam ich na oczy, jak niej opowiem, ale nic mnie ich widok nie
straszy, raczej oni, zdawao mi si, dreli przede mn. Tak odtd ze
szczeglnego daru Tego, ktry jest Panem wszystkich, nad nimi wadz
zachowaam, e tyle dbam o nich, co o brzczenie muchy. S to, zdaniem
moim, ostatni tchrze. Skoro poczuj, e masz ich za nic, trac odwag i sia
ich opuszcza. Mni s ci wrogowie nasi tylko z takimi, ktrzy uciekaj od
walki i tego tylko napastuj, kogo widz, e sam si im poddaje; sugi Boe
mog, gdy Bg im pozwoli, kusi i drczy, ale Bg te pokusy i udrczenia na
to tylko dopuszcza, aby byy na wikszy poytek tych, ktrzy s Jego. Daby
Pan w boskiej askawoci swojej, bymy umieli ba si tylko tego, czego
rzeczywicie ba si powinnimy, bymy zrozumieli t prawd niezawodn, e
jeden grzech powszedni wiksz nam szkod wyrzdzi moe, ni wszystkie
razem potgi piekielne.
21. Jeli czarci strachem nas przeraaj, to dlatego tylko, e sami sobie do
strachu powd dajemy naszym przywizaniem do honorw, do majtnoci, do
rozkoszy. Wtedy oni, sprzymierzajc si z nami, ktrzy sami sobie stajemy si
nieprzyjacimi, kochajc si w tym i podajc tego, czym bymy si brzydzi
powinni, istotnie wielkie nam szkody wyrzdz; sami sobie wtedy winnimy,
e oni nas wasn broni nasz pobij i sami w ich rce skadamy or, ktrym
przeciw nim broni si bylimy powinni. al si Boe, jaki to brak rozumu!
Lecz jeli dla mioci Boga wszystkie te rzekome dobra sobie obrzydzimy i
caym sercem krzya si uchwycimy, (s.332) i naprawd Panu suy
poczniemy, tego duch zy nie wytrzyma: ucieka on od tych prawd jakby od
zarazy. On tylko kocha kamstwo i sam jest kamstwem; nie sprzymierzy si
nigdy z tym, kto chodzi w prawdzie. Ale u kogo ujrzy rozum zamiony, tego

zrcznie doprowadza do zalepienia; a kogo ujrzy tak lepym, e spokj i


szczcie swoje zakada na tych rzeczach marnych, tak marnych jak zabawki
dziecinne, a wic sam ma umys i serce zdziecinniae, z takim te obchodzi si
jak z dzieckiem nieletnim i miao rzuca si na niego, nie raz, ale po wiele razy.
22. Nie daj Boe, bym ja znalaza si w liczbie tych nieszczliwych; niech
raczej Pan w boskiej dobroci swojej raczy mi uyczy tej aski, bym umiaa za
spokj to tylko poczytywa, co jest prawdziwym spokojem i za cze to, co jest
prawdziw czci i za pociech to, co jest prawdziw pociech, a nie bra rzeczy
faszywie i mie za prawd to, co jest faszem i zud. Wtedy szydzi mog z
wszystkich diabw, nie ja ich bd si baa, ale oni mnie. Nie rozumiem tych
maodusznych strachw, co wszdzie widz diaba i boj si, kiedy my
wszdzie moemy widzie Boga i wzywa Go, i diabu strachu napdza.
Wszak wiemy, e i ruszy si nie moe ten wrg piekielny, jeli mu Pan nie
pozwoli. Na c wic wszystkie te strachy? Co do mnie, wicej si boj tych,
ktrzy tak boj si diaba, ni diaba samego: ten nic mi zrobi nie moe, ale
tamci, zwaszcza jeli s spowiednikami, mog nabawi dusz wielkiego
niepokoju; z powodu nich przeyam wiele lat takiego udrczenia, e dziwi si
dzisiaj, jak wytrzyma mogam. Bogosawiony niech bdzie Pan, i tak
skuteczny poda mi ratunek.

Przypisy do rozdziau 23
(1) Rozpoczynajcy si tu dalszy cig opisu ycia witej, przerwanego na kocu rozdziau 9,
obejmuje czas dziesicioletni od 40 do 50 roku jej ycia czyli od r. 1555 do r. 1565, dochodzi zatem
do czwartego roku od zaoenia klasztoru w. Jzefa w Awili. W tym to klasztorze, kolebce
zreformowanego Karmelu, wita w latach 1563, 1564 i 1565, jak to wykazuj Bollandyci, pisaa
ten drugi opis swego ycia. aski jednak nadzwyczajne, jakimi Bg w cigu tych dziesiciu lat j
obdarzy, widzimy po czci ju opisane w rozdziaach, traktujcych o rnych stopniach modlitwy.
(2) Gona bya wwczas sprawa siostry Magdaleny od Krzya, klaryski z Kordoby, i innych
wizjonerek omamionych przez szatana, ktre inkwizycja musiaa ukara. Zjawisko to zreszt,
pozornej witoci i ekstaz za spraw szatana jak to widzimy w ywotach witych nie jest
rzadkie, zwaszcza wrd chorobliwej pobonoci niewieciej.
(3) Dom Towarzystwa Jezusowego w Awili pod wezwaniem w. Idziego powsta w r. 1554.
Pierwszymi jego zaoycielami byli posiani w tym celu przez w. Franciszka Borgiasza, naonczas
komisarza Towarzystwa na Hiszpani, oo. Juan de Parad. Fernando Alvarez del Aquila, ktrzy
obaj, jak zobaczymy, suchali spowiedzi witej.
(4) By to magister Gaspar Daza. Gorliwy ten suga Boy zawiza stowarzyszenie kilku czy
kilkunastu podobnego ducha kapanw, z ktrymi wsplnie powica si pracy okoo zbawienia

dusz, niosc pomoc i duchow, i materialn wszystkim potrzebujcym, tak w samej Awili jak i w
caej diecezji. w Teresa w wielkim go, a do koca ycia miaa powaaniu, i on te ca dusz
oddany by witej. Jemu dane byo odprawi pierwsz Msz wit w klasztorze w. Jzefa w
Awili, i do nowego kocioa wprowadzi Przenajwitszy Sakrament dnia 24 sierpnia 1562, w dzie
w. Bartomieja apostola, ktry by take dniem urodzin odrodzonego Karmelu. Pniej, na
uczczenie pamici w. Teresy, wznis jedn z szeciu kaplic, jakie posiada koci w. Jzefa z
Awili, pod wezwaniem Narodzenia N. P. Maryi. Umar w dziesi lat po w. Teresie, d. 24 listopada
1592. Pochowany zosta w zaoonej przeze kaplicy, gdzie rwnie spoczy przy nim matka jego
i siostra.
(5) Pan ten, ktrego cnotom w. Teresa w powyszym fragmencie tak wysokie i wymowne
wiadectwo oddaje, zwal si Francisco de Salcedo. Za przykadem Gaspara Dazy, z ktrym go
cisa przyja czya, on take w r. 1558 odda si pod kierunek o. Baltasara Alvareza, i pod
kierunkiem takiego mistrza wiksze jeszcze ni przedtem pocz czyni postpy ku coraz wyszej
doskonaoci. Cho by onaty, przez dwadziecia lat sucha kursw teologii u oo. dominikanw w
Awili. Std te, po mierci ony mg zaraz, bez dalszych przygotowa, powici si na wyczn
sub Bo w stanie duchownym. Wywicony na kapana w r. 1570, zosta spowiednikiem i
kapelanem klasztoru w. Jzefa w Awili. Ze w. Teres czya go zawsze najcilejsza przyja.
Bardzo jej by pomocny w dalszych jej fundacjach i sam jej najczciej towarzyszy w podrach, w
tym celu podejmowanych. Dokona witobliwego ycia dnia 15 wrzenia 1580, zapisujc
karmelitankom znaczn cz swego majtku, na znak szczeglnej swojej dla nich przychylnoci.
Jeszcze za ycia zbudowa przy klasztorze w. Jzefa kaplic pod wezwaniem w. Pawa
apostoa. W niej te, jak to byo jego yczeniem, zosta pochowany. ona jego, o ktrej wita
wspomina rwnie, nazywaa si Mencia Aquila, i bya kuzynk ony stryja w. Teresy, Pedra de
Cepeda, ktry to zachci j do czytania ksiek o treci religijnej (ycie 3, 4; 4, 7).
(6) Ksika ta, wedug Ribery, nosi tytu: Subida del Monte Sion, por la via contemplativa. Contiene
et conocimiento nuestro y el seguimiento de Cristo y el reverenciar a Dios en la contemplacin
quieta, copilado en un convento de frailes menores... Pierwsze wydanie ukazao si w Sewilli w
1535, a autorem jej by brat Bernardino de Laredo, sawny lekarz Jana II z Portugalii, a pniej
franciszkanin.
(7) Wierny jest Bg i nie dozwoli was kusi ponad to, co potraficie znie (1 Kor 10,13).
(8) By to o. Diego de Cetina TJ. Urodzi si w Huete (Cuenca) w 1531 r. wicenia kapaskie
otrzyma w r. 1554, i okoo r. 1555 przyby do Awili; niedugo potem wyjecha do Burgos. Zmar w
Placencji w 1572 (?)

Przypisy do rozdziau 24
(1) w. Franciszek Borgiasz, w r. 1554 mianowany przez w. Ignacego komisarzem generalnym
Towarzystwa Jezusowego na Hiszpani i Indie, by w Awili wiosn r. 1557, wracajc z klasztoru
hieronimitaskiego w. Justa w Estremadurze, gdzie odwiedza cesarza Karola V, ktry po swojej
abdykacji z cesarstwa, dopenionej w Brukseli r. 1556, do tego klasztoru by si schroni, chcc w

samotnoci przygotowa si na mier. Prcz opisanego tu spotkania w. Teresa miaa z nim


pniej jeszcze drugie, jak o tym wspomina w licie do o. Rodriga Alvareza.
(2) O. Diego de Cetina.
(3) wita w tym jednym wierszu zamyka zdarzenie caego roku 42 swego ycia, o czym naley
pamita nie chcc straci wtku jej opowiadania, w tym miejscu troch nazbyt zwizego. S w
Franciszek Borgiasz by w Awili wiosn r. 1557; zaraz po nim wyjecha stamtd o. Diego de Cetina.
O Baltasar Alvarez za, o ktrym wita bez adnego przejcia wspomina w nastpujcym zaraz
zdaniu, dopiero w r. 1558 otrzyma kapastwo. Midzy jednym wic a drugim upyn cay rok
czasu. Widoczne std, e drugim spowiednikiem, jakiego wita po wyjedzie o. Diega sobie
obraa, nie mg by o. Baltasar Alvarez, jakby to z pobienego jej opowiadania wnosi mona.
Spowiednikiem jej w tym czasie, przynajmniej zwyczajnym bo i do innych ojcw tego Kolegium,
jak si zdaje, od czasu do czasu si udawaa by o. Fernando Alvarez, ktry i pniej take, gdy
ju zostawaa pod kierownictwem o. Baltazara, niekiedy j w zastpstwie tego spowiada (zob.
niej, r. 29).
(4) T przyjacik w. Teresy, odtd w dziejach Karmelu wsawion, bya Guiomar de Ulloa,
pochodzca z jednej z najznakomitszych i najpoboniejszych rodw miasta Toro. Ojciec jej, Pedro
de Ulloa, gubernator tego miasta, wczenie j odumar; pobona matka Aldoncia de Guzman de
Avila, troskliwie jej daa gruntownie chrzecijaskie wychowanie. W pierwszej jeszcze modoci
wydana za Francisco de Sobralejo de Avila, podobnie jak matka, po krtkim z nim poyciu ma
stracia. Miaa wwczas 25 lat. O. Ballazar otworzy jej oczy i ukaza marno wszelkich dbr
znikomych. Wzgardziwszy okazaoci i pych ziemsk, zwina wietny swj dwr, nieodzown
tylko liczb sug zatrzymujc, i pocza wie ycie skromne i ukryte, cakiem oddane modlitwie i
uczynkom miosiernym. Poznawszy i pokochawszy w. Teres, namwia j zaraz do obrania sobie
o. Baltasara Alvareza za spowiednika; przez ni pniej wita poznaa i w. Piotra z Alkantary.
Niewzruszona przyja i jedno ducha, od pierwszej chwili poznania a do mierci czya t
niewiast wybran ze wit odnowicielk Karmelu. Zobaczymy niej, z jak gorliwoci i
powiceniem siebie wspieraa j w rozpocztym dziele reformy. Skoro stan wreszcie klasztor
w. Jzefa w Awili, natychmiast postanowia zamkn si w nim ze swoj wit przyjacik i
zaliczy si do rzdu jej crek. Z jej rki przyja habit zakonny, pragnc a do mierci pozosta w
tym bogim schronieniu, ktre zwaa, i susznie, maym rajem na ziemi. Z bohaterskim mstwem
poddaa si wszystkim surowociom reguy zreformowanej; ale siy jej nie dopisay, i ciko
zapadszy na zdrowiu zmuszona bya wystpi z klasztoru. Wszake ciaem tylko z nim si
rozczya, serce pozostao w Karmelu. Utracone poniewolnie szczcie wsplnego z
oblubienicami Paskimi i seraficzn ich Matk poycia powetowaa sobie pociech istnie
macierzyskiej o doczesne ich potrzeby troskliwoci; tote do ostatniej chwili ycia prawdziw bya
dla nich opatrznoci.
(5) By to prawdopodobnie o. Juan de Pradanos, wietny kaznodzieja i wytrawny kierownik dusz.
(6) Byo to w roku 1558, gdy wita przebywaa w klasztorze Wcielenia.

Przypisy do rozdziau 25
(1) Byo to, wedug Bollandystw, midzy rokiem 1557 a 1559, w 42 i 43 roku ycia witej.
(2) Nie o drugim, ale o czwartym sposobie: por. 18, l n.; 20, 3 n.
(3) Rozdzia 7, 6-7.
(4) By to, jak twierdzi Ribera, koci 00. Jezuitw.
(5) We wasnym witej klasztorze.
(6) To samo stwierdzaj Ribera w Vida de la Santa (ycie w. Teresy), ks, I, r. 11; L. de la Puente
w yciorysie o. Baltasara Alvareza. Obaj zgodnie wiadcz, i dla wyprbowania i umartwienia
witej swej penitentki, o. Baltazar nieraz umylnie jej mwi, e sowa, ktre w sobie syszy, atwo
mog pochodzi od zego ducha.
(7) Mk 4, 39.

ROZDZIA 26
Dalszy cig o teje materii. O niektrych, jakie miaa zdarzeniach,
dziki ktrym do reszty zniky jej obawy, a utwierdzia si w niej pewno,
e mowy, ktre w sobie syszy, s spraw ducha dobrego.

1. Odwag, ktrej mi Pan uyczy przeciw czartom, poczytuj sobie za jedn z


najwikszych ask, jakie od Niego otrzymaam; bo mie serce zajcze i ba si
czego bd, prcz jednej tylko obrazy Boej, jest to rzecz w najwyszym
stopniu niewaciwa i szkodliwa, skoro takiego mamy nad sob Krla, tak
potnego i takiego Pana wielkiego, ktry wszystko moe i wszystko
stworzenie Jemu jest poddane. Kto chodzi w prawdzie przed Jego Boskim
Majestatem i sumienie ma czyste, ten jak mwiam nie ma si czego
lka. Dlatego, powtarzam, wszystka boja i wszystkie obawy nasze do tego
jednego powinny by si ciga, bymy w niczym, ani w najmniejszej rzeczy
nie obrazili Tego, ktry teje chwili mocen jest wniwecz nas obrci; ale jeli
On askawie na nas spoglda, nie ma tak gronego wroga, ktry by mg nam
zaszkodzi, ktry by nie musia przed Nim si ukorzy.
Moe kto powie: Prawda, ale mimo to jednak boj si, bo czyja dusza bdzie
tak prawa, by we wszystkim podobaa si Bogu? Pewnie nie moja, tak ndzna i
niepoyteczna, i wszelkich niedostatkw pena; ale Bg nie tak bezwzgldnie
obchodzi si z dunikami swymi, jak to czyni ludzie; zna On uomno nasz.

A przy tym i dusza takimi askami obdarzona, mimo wszystk ndz swoj,
widzi w sobie bardzo powane znaki, po ktrych moe pozna, e prawdziwie
miuje Boga. W tych bowiem, ktre wstpiy na ten stopie i do tego doszy
stanu, mio ju nie pozostaje w ukryciu, jak bywa w pocztkach, ale objawia
si w niepowstrzymanych uniesieniach i pragnieniach ogldania Boga, jak o
tym w dalszym cigu powiem, a po czci ju wyej mwiam. Wszystko dla
nich jest uprzykrzeniem i utrapieniem, i umczeniem cokolwiek nie jest z
Bogiem albo dla Boga. Nie ma na tej ziemi odpocznienia, ktre by im (s.334)
nie ciyo, bo widz siebie daleko od Tego, ktry sam jest prawdziwym ich
odpocznieniem. Po takich znakach, jak mwiam, poznaje si jasno, e mio
nie jest udana, ale prawdziwa.
2. Pewnego razu, gdy z powodu jednej sprawy, o ktrej w swoim czasie
opowiem (1), wielki cierpiaam ucisk i szemranie, nie tylko ze strony miasta, w
ktrym mieszkam (2), ale i od samego Zakonu swego, i majc wiele powodw
do niepokoju ciko byam strapiona, Pan rzek do mnie: Czego si lkasz? Czy
nie wiesz, e jestem wszechmogcy? Ja dotrzymam, co ci obiecaem (jako i
pniej tak si stao). Po tych sowach natychmiast takie w sobie uczuam
mstwo, e nie tylko w tej sprawie, o ktr wwczas chodzio, najmniejszego
ju nie miaam wahania, ale i gotowa byam, zdaje mi si, choby mi to wicej
jeszcze utrapie kosztowa miao, dalsze jeszcze i nowe dziea dla suby Jego
przedsiwzi i z now odwag ofiarowaam si na wszelkie dla Niego
cierpienia. Podobne sowa syszaam od Pana tak czsto, i i zliczy nie
zdoam, ile razy to si powtrzyo. Czsto take Pan upomina mi i gromi,
mianowicie gdym poddawaa si jakim niedoskonaociom; sowa Jego
wwczas tak maj si i groz, e zdolne s dusz w proch zetrze; ale
zarazem nios one i popraw, bo jak ju mwiam wraz z rad i
upomnieniem Pan podaje i lekarstwo. Czasem znowu przywodzi mi na pami
moje przesze grzechy, zwaszcza gdy chce mi uyczy jakiej szczeglnej aski;
dusza wwczas ma to uczucie, jak gdyby ju naprawd staa przed trybunaem
strasznego Sdu i prawda z tak jasnoci staje jej przed oczyma, e
zawstydzona i przeraona, nie wie, gdzie si podzia. Nieraz take Pan
przestrzega mnie przed niebezpieczestwami, grocymi mi albo drugim i
wiele innych rzeczy przepowiedzia mi na trzy albo cztery lata naprzd, i
wszystkie si sprawdziy, niektre z nich bd moga wymieni. Tyle zatem
mam znakw, upewniajcych mi, i mowy, ktre w sobie sysz, (s.335)
pochodz od Boga, e niepodobna, zdaje mi si, bym tego nie widziaa.
3. Wszake nad wszystkie te znaki jedna jest droga najbezpieczniejsza (i tej si
trzymam, i bez niej nie miaabym spokoju, i niedobrze byoby, gdybymy bez
niej go miay, my zwaszcza niewiasty, nie posiadajce dostatecznej nauki), tym
bardziej, e droga ta nikomu zaszkodzi nie moe, a poytki z niej wielkie; Pan

sam mi j wskaza, po wiele razy zalecajc mi, bym nie zaniechaa nigdy
otwiera caej duszy swojej przed spowiednikiem majcym wiato i nauk, i
mwi mu o askach, jakie Pan mi czyni, i sucha go.
Miaam spowiednika, ktry mi na wszelki sposb umartwia (3), nieraz
cikie mi zadawa utrapienia i dojmujcy w duszy bl mi sprawia, z czego
wielkie miewaam niepokoje, a przecie on wanie najwicej, zdaje mi si,
przyczyni si do postpu duszy mojej. Cho kochaam go bardzo, nieraz
jednak przychodzia mi pokusa opuci go, bo zdawao mi si, e walki
wewntrzne, jakie we mnie wznieca, przeszkadzaj mi do modlitwy. Ot, ile
razy ulegajc tej pokusie, takie uczyniam postanowienie, teje chwili
syszaam gos zabraniajcy mi, bym tego nie czynia i gromicy mi w sposb
nierwnie boleniejszy, ni wszystko co od spowiednika cierpiaam. Zdarzao
si, e prawie ju ustawaam pod takim podwjnym uciskiem: z jednej strony
mczarnia, z drugiej ostra nagana i (s.336) wyrzuty, ale tego mi byo potrzeba
dla skruszenia niepokornej jeszcze woli mojej. Pewnego razu rzek mi Pan, e
nie mam prawdziwego posuszestwa, jeli nie jestem gotowa cierpie; niech
stawi sobie przed oczy, co On ucierpia, a wszystko mi si stanie atwe.
4. Przedtem kiedy inny spowiednik, u ktrego spowiadaam si z pocztku,
dawa mi rad, bym majc ju pewno, e te rzeczy s z ducha dobrego,
milczaa o nich i nikomu o nich nie mwia, poniewa lepiej takie rzeczy
trzyma w ukryciu. Rada nie wydawaa mi si za, zwaszcza, e ile razy
przychodzio mi wyznawa te aski przed spowiednikiem, tak gboko nad tym
cierpiaam i takie czuam zawstydzenie, e nierwnie atwiej byoby mi
wyznawa grzechy cikie; szczeglnie te, jeli to byy aski jakie wielkie i
nadzwyczajne. Zdawao mi si, e nie uwierz, e wymiej mi, widziaam w
tym jakby brak poszanowania dla cudownych spraw Boych i tak ywo czuam
to wszystko, e byabym wolaa milcze. Ale byam w bdzie; wwczas te
zaraz usyszaam gos Paski, mwicy mi, e bardzo le mi doradza w
spowiednik, e nigdy niczego zgoa nie powinnam ukrywa przed duchownym
przewodnikiem swoim, poniewa na tej szczeroci polega bezpieczestwo
moje, a czynic przeciwnie, nieraz mogabym ulec zudzeniu i zbdzi.
5. Ile razy zdarzyo si, e Pan mi da jaki rozkaz na modlitwie, a spowiednik
potem przykaza mi rzecz przeciwn, Pan zawsze zaleca mi, bym suchaa
spowiednika; ale zarazem bosk moc swoj odmienia umys jego, e potem
sam kaza czyni to samo, czego Pan da ode mnie. Pewnego razu, gdy
zabrano nam rne ksiki w jzyku kastylijskim (4) i zakazano je czyta, z
czego wielk przykro miaam, bo niektre z tych ksiek rada czytywaam, a
pisanych po acinie, nie znajc tego jzyka, czyta nie mogam. Pan rzek do
mnie: Nie martw si, Ja tobie dam ksig yw. Nie mogam zrozumie, co

by (s.337) znaczyy te sowa, bo jeszcze wwczas widze nie miaam (5): ale
wkrtce, w kilka dni potem, dobrze je zrozumiaam; bo tyle znalazam
przedmiotu do rozmylania i do zatapiania si w tym, co ogldaam i z tak
mioci Pan zaj si mn, w rny sposb mi nauczajc, e ksiek ju
rzadko kiedy albo wcale nie potrzebowaam. On sam w boskiej askawoci
swojej by mi ksig prawdziw, w ktrej widziaam zapisane prawdy Jego.
Bogosawiona ta ksiga, z ktrej pozostaje w duszy poznanie co czyta, co
czyni powinna, tak gboko wyryte, i tego co poznaa, zapomnie nie moe!
Kt by, widzc Pana okrytego ranami, smutkiem znkanego, przeladowania
cierpicego, nie pragn uczestnictwa w tych cierpieniach Jego, nie umiowa,
nie poda krzya Jego? Kto ujrzawszy promyczek jeden tej chway, ktr On
zgotowa tym, ktrzy Mu su, nie uzna, e niczym jest wszystko, cokolwiek
uczyni albo ucierpie moe, majc nadziej takiej nagrody? Kto, majc przed
oczyma mki potpionych, nie poczyta w porwnaniu z nimi za rozkaz
wszelkich blw i mk tego ycia i nie uczuje ile winien jest Panu, ktry go
tyle razy wybawi od tego miejsca rozpaczy wiecznej?
6. S to rzeczy, o ktrych za ask Bo pniej jeszcze bdzie mowa; na teraz
wic wracam do dalszego opisu ycia swego. O, gdybym umiaa jasno
wytumaczy te rzeczy, o ktrych tu mwiam; kto ma w nich dowiadczenie,
ten sdz, mi zrozumie i uzna, e umiaam si wyrazi z niejak dokadnoci;
komu tego dowiadczenia nie dostaje, temu nie bd si dziwia, jeli to
wszystko poczyta za brednie. To jedno ju dostatecznie go wytumaczy, e ja to
pisaam i takiego sdu jego o mnie i o mojej robocie ja pewno nie wezm mu
za ze. O to tylko Pana prosz, bym z aski Jego zdoaa we wszystkim
wypeni wol Jego, amen. (s.338)

ROZDZIA 27
O innym jeszcze sposobie, jakim Pan naucza dusz, i drog przedziwn,
bez sw, wol jej swoj objawia. O wielkiej asce duchowego, bez
pomocy wyobrani widzenia, jak otrzymaa od Pana. Rozdzia to
bardzo wany.

l. Wracam wic do opowiadania ycia swego. Byam, jak powiedziaam wyej,


w cikim strapieniu i udrczeniu, i usilne za mn zanoszono mody, aby Pan
raczy mi zwrci na inn, bezpieczniejsz drog, poniewa ta, ktr szam,
tak bardzo, jak utrzymywano, bya wtpliwa i podejrzana. Przyznam szczerze,

e jakkolwiek i ja o to bagaam Pana i chciaam wzbudzi w sobie pragnienie


innej drogi, widzc jednak wyrany postp duszy, nie mogam adn miar
zdoby si na to, chyba chwilowo tylko, to jest w chwilach wikszego
udrczenia pod wpywem tego, co mi wci powtarzano i obaw, jakie we mnie
wzniecano; zawsze jednak kiedy tak kazano, modliam si o to, czego pragn
nie mogam. Widziaam zupen w sobie odmian, czuam niewtpliwie, e
staam si lepsza; nic te innego w tym ucisku uczyni nie mogam, jeno e
oddawaam si w rce Boga, i On wie czego mi potrzeba i prosiam Go, aby
we wszystkim czyni ze mn wedug woli swojej. Widziaam, e t drog
zbliam si do nieba, kiedy przedtem szam prosto do pieka; jake wic
miaam pragn innej drogi? Jak miaam uwierzy, e diabe to wszystko we
mnie sprawuje? Cho staraam si z wszystkich si swoich zmusi siebie do
tego pragnienia i tej wiary, nie mogam; byo to nad moje siy. Wszystkie
sprawy moje, wszelkie jakie by mogy by dobre uczynki moje, na t intencj
ofiarowaam. witych, do ktrych szczeglne miaam naboestwo
wzywaam, aby mi wyzwolili z mocy zego ducha. Odprawiaam nowenny,
polecaam siebie w. Hilarionowi (1) i w. Michaowi Archanioowi, do ktrego
z tego powodu gortsze jeszcze ni (s.339) przedtem powziam naboestwo;
wielu innym nadto witym si naprzykrzaam, aby si za mn do Boskiego
Majestatu wstawiali i wreszcie mi to wyjednali, by Pan objawi prawd.
2. Na koniec, po dwu latach takiej ustawicznej mojej i wielu innych za mn
modlitwy, aby Pan, jak mwiam, albo na inn drog mi wprowadzi, albo te
jawn uczyni prawd bo one mowy Jego we mnie wci trway i bardzo
czsto si powtarzay zdarzyo mi si co nastpuje. W dzie chwalebnego
w. Piotra, bdc na modlitwie, ujrzaam tu przy sobie, czyli raczej uczuam,
bo oczyma ciaa ani oczyma duszy nic nie widziaam, uczuam wic, tak mi si
zdawao, tu przy sobie obecnego Chrystusa Pana, i wyran, jakby naoczn
miaam pewno, e to On do mnie mwi. Nie majc jeszcze najmniejszego
pojcia, by taki rodzaj widzenia by rzecz moliw, zrazu przelkam si
bardzo i paka tylko mogam; ale skoro Pan rzek do mnie jedno tylko sowo
uspokojenia, zaraz mi, jak zawsze, spokj wrci i czuam w sercu pociech
bez najmniejszej trwogi. Zdawao mi si, e cigle mam przy boku Pana
Jezusa, cho nie widziaam postaci Jego, bo widzenie to nie byo w wyobrani;
czuam jednak bardzo wyranie, e On wci stoi przy mnie z prawej strony i
e widzi wszystko co robi, i za najmniejszym w sobie skupieniem si, chyba
e jakie zupene roztargnienie odwrcio na chwil uwag moj, nie mogam
nie czu w sobie zupenie jasnej wiadomoci, e On jest przy mnie.
3. Udaam si natychmiast do spowiednika dla uczynienia mu, cho z wielk
przykroci, wyznania. Zapyta mi, w jakiej postaci Go widz.
Odpowiedziaam, e Go wcale nie widz. Skde wic wiesz, zapyta znowu,

e jest to Chrystus Pan? Odpowiedziaam, e nie wiem skd i jakim sposobem,


ale e nie mog nie mie wiadomoci, i On jest przy mnie; e widz jasno i
czuj obecno Jego; e skupienie duszy na modlitwie odpocznienia mam
nierwnie wiksze i nieprzerwane, sowem, e z tej obecnoci Paskiej
widocznie i oczywicie doznaj skutkw zupenie rnych od tych, jakich
zwykle dowiadczam.
Uciekaam si do rnych porwna, usiujc za ich pomoc janiej si
wytumaczy, ale tego rodzaju widzenia z pewnoci adne, jak sdz,
podobiestwo dokadnie nie objani. Jest to bowiem sposb widzenia z rodzaju
najwyszych (jak si o tym pniej dowiedziaam od pewnego ma witego i
wysoce duchowego, to jest od Ojca Piotra z Alkantary, o ktrym niej
obszerniejsz uczyni wzmiank, i od innych take znakomitych uczonych i
teologw; jest to, mwili mi rodzaj widzenia, do ktrego zy duch trudniejszy
ni do wszelkich innych ma przystp). Nie dziw zatem, e do wypowiedzenia
rzeczy tak wysokich nam niewiastom mao owieconym nie dostaje wyrazw;
uczeni lepiej to objani. Jeli wic, jak mwi, nie widz Go ani oczyma ciaa,
ani oczyma duszy, bo nie jest to widzenie za pomoc wyobrani, jakime
sposobem wiem i z wiksz ni gdybym Go widziaa oczywistoci, pewna
jestem Jego przy mnie obecnoci? Mogabym na to odpowiedzie
porwnaniem z osob siedzc w ciemnoci, albo lep i przeto nie widzc
tego, kto przy niej jest; ale to porwnanie nie bardzo przypadaoby do rzeczy.
Jest w nim niejakie podobiestwo, ale niewielkie; bo osoba ona cho nic nie
widzi, moe przecie przekona si o obecnoci tego, kto przy niej jest, za
pomoc zmysw, syszc go mwicego, albo poruszajcego si, albo
dotykajc go. Tu nie ma tego wszystkiego; nie ma tu adnej ciemnoci;
Zbawiciel oznajmia siebie duszy, poznaniem janiejszym ni soce. Nie
mwi, by widziaa soce albo jasno; jest tu tylko wiato, ktra cho
niewidoma, owieca umys, aby dusza cieszya si tak wielkim dobrem. Z
widzenia tego wypywaj bardzo wielkie korzyci.
4. Nie jest to takie uczucie obecnoci Boej, jakiego czstokro dowiadczaj
ci szczeglnie, ktrzy dostpili daru modlitwy zjednoczenia i odpocznienia
gdy zaledwie przystpiwszy do modlitwy, od razu znajdujemy Tego, z kim
chcemy rozmawia i mamy wiadomo tego, e On nas syszy, czujc w sobie
wewntrzne skutki ask Jego i uczucia duchowe wielkiej mioci, ywej wiary,
mnych postanowie i sodkiego (s.341) rozrzewnienia. Jest to wielka aska
od Boga i kto jej dostpi, niech j ma w wysokiej cenie; ale jakkolwiek bardzo
wysoki jest ten rodzaj modlitwy, nie jest to widzenie. Czujesz w niej obecno
Bo po skutkach, jakie w duszy sprawuje i za pomoc tych skutkw Jego
Boski Majestat daje nam wiadomo, i jest przy nas: tu przeciwnie, dusza
jasno widzi, e stoi przy jej boku Jezus Chrystus, Syn Dziewicy. W tamtym

rodzaju modlitwy staje si duszy wiadoma, pewna w niej skuteczno i


dziaanie Bstwa; tutaj oprcz tego dziaania widzi nadto, e i najwitsze
Czowieczestwo jej towarzyszy i askami swymi darzy j raczy.
5. Gdy tedy zapyta mi spowiednik, kto mi to powiedzia, e jest to Jezus
Chrystus, odrzekam: On sam mi to mwi i po wiele razy. Lecz pierwej nim mi
to powiedzia, wyrazio si ju w moim umyle, e to On; przed tym za
wyraeniem w umyle, On to samo mi mwi, ale ja Go nie widziaam.
Gdybym bya lepa albo siedziaa w ciemnoci, a kto, kogo nigdy nie
widziaam, ale tylko o nim syszaam, przyszed do mnie i powiedzia mi, e on
jest tym, o ktrym syszaam, musiaabym mu uwierzy; wszake nie
mogabym z tak pewnoci twierdzi, e jest to ta sama osoba, jak gdybym j
bya widziaa. Tu przeciwnie, cho nie ukazuje si w sposb widomy, Pan
wyraa obecno swoj tak jasnym poznaniem, i nie ma sposobu o niej
wtpi. Wraenie to z woli Jego pozostaje tak gboko wyryte w umyle, i
wobec niego wtpliwo nie mniej jest niepodobna, ni wobec naocznego
wiadectwa zmysw, owszem i wicej, bo w tym, co oczyma widzimy, moe
nam niekiedy pozostawa wtpliwo, czy nam si nie przywidziao; tu
przeciwnie, cho moe na chwil powsta wtpliwo, z drugiej strony przecie
tkwi w duszy niezachwiana pewno, i powtpiewanie to nie ma adnej
podstawy.
6. To samo si tyczy i drugiego sposobu, w jaki Bg naucza dusz i mwi do
niej bez mowy, jak o tym jeszcze pozostaje mi nadmieni. Jest to mowa tak
zgoa niebieska, e tu na ziemi, jakkolwiek bymy usiowali j opisa, poj j
bardzo trudno, jeli Pan sam nie da zrozumienia jej przez dowiadczenie.
Wraa Pan do najgbszego wntrza duszy to, co chce, aby zrozumiaa, i tam
przedstawia jej rzecz bez adnego zewntrznego ksztatu wyobrae albo sw,
tak samo zupenie jak to czyni w widzeniu, o ktrym mwiam. Zwamy
dobrze ten sposb dziaania Boga, za pomoc ktrego dusza przychodzi do
zrozumienia tego, co On chce, aby zrozumiaa - czy to prawdy wysokie, czy
gbokie tajemnice. W ten sposb najczciej, gdy podoba si Jego boskiej
askawoci da mi jakie widzenie i znaczenie jego mi objani, przywodzi mi
do zrozumienia tego, co mi chce przedstawi. Tu, zdaniem moim, zemu
duchowi najtrudniej si wmiesza z nastpujcych przyczyn, ktre jeli nie s
suszne, ja chyba bardzo si myl.
7. Sposb ten widzenia i mowy tak wysoce jest duchowy, i adnego przy nim,
jak sdz, nie ma we wadzach duszy ani w zmysach poruszenia, ktrego
diabe mgby si uczepi i cokolwiek z niego dla siebie skorzysta.
Wprawdzie zupene to zawieszenie wszelkiego wasnego dziaania nie zawsze
si zdarza i trwa krtko; w innych czasach ani wadze nie bywaj zawieszone,

ani zmysy zachwycone, ale owszem zachowuj ca dziaalno swoj. Nie


zawsze wic, owszem, rzadko kiedy cakowite to i oglne zachwycenie
towarzyszy kontemplacji, ale gdy jej towarzyszy, wtedy, twierdz, my sami nic
ju nie dziaamy. Wszystko co w nas si dzieje, jest, rzec mona, wasnym i
wycznym dziaaniem Pana (2). Prawda tu wnika do duszy na podobiestwo
pokarmu, ktry niespodzianie napeni wntrznoci nasze, cho go nie
poywalimy ani nie wiemy jakim sposobem tam si dosta, tylko to wiemy i
czujemy, e jest w nas. Z t wszake rnic, e w takim dziwnym, jak je tu dla
objanienia rzeczy przypuszczamy nakarmieniu, nie widzielibymy przecie ani
jakiego rodzaju to pokarm, ani kto go nam da, tu przeciwnie, wiem i jedno, i
drugie. Wiem, e prawda wnikna do duszy mojej i e ta prawda pochodzi od
Boga, tego tylko nie wiem, jakim sposobem mi ni przenikn, (s.343) bo tego
nie widziaam, ani poj tego nie zdoam, ani te nigdy nie powstao we mnie
najmniejsze takiej aski pragnienie, nawet pojcia nie miaam, by taka aska
bya moliwa.
8. W wewntrznej owej mowie, o ktrej byo wyej (3), Bg zniewala umys,
aby uwaa, choby nie chcia i sucha co do niego si mwi. Daje duszy
jakoby drugi such, aby t mow syszaa i zmusza j niejako do suchania, nie
dopuszczajc jej odwrci uwagi od tego co syszy. Podobnie, jak kto majcy
dobry such, gdyby do niego z bliska i gono mwiono, nie pozwalajc mu
zatka sobie uszu, rad nierad musiaby sucha. Ostatecznie jednak i ten zawsze
co czyni, bo przykada uwag, aby sucha co mu mwi; tu za i tego nie ma,
bo nawet od tej odrobiny nieodzownego w innym czasie wasnego
przyczynienia si, jakim jest samo suchanie, dusza jest zwolniona. Zastaje tu
uczt gotow ju i zastawion, i nic innego nie ma do czynienia, jeno uywa:
jak gdyby czowiek ciemny i nieokrzesany, ktry si nigdy nie uczy ani nawet
nie stara si nigdy o nauk czytania, ani do adnej pracy umysowej si nie
przykada, nagle znalaz w sobie wszystk wiedz cakowicie pojt i
przetrawion, sam nie wiedzc jak i skd ona mu przysza, kiedy przedtem
nigdy nie pracowa ani si stara choby o nauczenie si abecada.
9. Ostatnie to porwnanie daje mi niejakie objanienie tego daru niebieskiego;
przeze dusza w jednej chwili widzi siebie w posiadaniu wszelkiej mdroci i
wiedzy; tajemnica Trjcy Przenajwitszej i wiele innych prawd najwyszych
tak jej si staj jasne, i nie ma teologa, z ktrym by si nie waya podj
sporu w obronie tych boskich wielmonoci. Sama za zostaje przeniknita
witym przeraeniem; jedna taka aska zdolna jest ca j przemieni i sprawi
w niej to, e niczego ju nie moe miowa prcz Tego, ktry bez adnej pracy
i trudzenia si z jej strony czyni j sposobn do posiadania tak wielkich dbr,
objawia jej tajemnice swoje i z tak askawoci i mioci z ni rozmawia,
jakiej adne sowa nie opisz. (s.344) Niektre z tych ask tak s zadziwiajce,

i sama niepojta wielko ich wzbudza niejakie podejrzenie, zwaszcza gdy


udzielaj si tej, ktra tak mao na nie zasuya i potrzeba tu bardzo ywej
wiary, aby im uwierzy. Dlatego te zamierzam niektre tylko opisa z tych
ask, ktre Pan mi uczyni chyba eby mi kazano inaczej, wspomn tylko o
niektrych widzeniach, z ktrych opisania moe by niejaki poytek bd dla
owiecenia drugich, ktrym by Pan podobnych ask uyczy, aby si ich nie
przelkli poczytujc je za rzeczy niepodobne, jak to byo ze mn, bd te dla
objanienia drg i sposobw, jakimi Pan mi prowadzi, co wanie stanowi
gwny przedmiot i cel, dla ktrego mi pisa kazano.
10. Wracajc tedy do onego sposobu mowy wewntrznej i duchowego jej
rozumienia, sdz, e na to Pan raczy uywa tego sposobu, aby dusza
powzia niejak wiadomo o tym, co si dzieje w niebie. Jako w niebie
wybrani bez mowy rozumiej siebie (chocia, by taki mg by rodzaj mowy i
porozumiewania si, zgoa o tym nie wiedziaam, a Pan w dobroci swojej
raczy mi o tym przekona naocznie i ukaza mi to w zachwyceniu), tak i tu
ju w tym wygnaniu ziemskim. Bg i dusza rozumiej si midzy sob tym
samym tylko, e Jego Boski Majestat chce, by dusza Go rozumiaa i tak bez
adnego przyboru sw rozmawiaj z sob ci dwoje jak przyjaciel z
przyjacielem i wzajemn sobie mio swoj okazuj. Wszak i tu na ziemi
dwoje mocno miujcych jedno drugie, a odpowiedni obdarzonych pojtnoci
potrafi, rzec mona, bez adnych znakw, samym tylko spojrzeniem
porozumiewa si midzy sob. Takie pewno musz by i owe rozmowy
niebieskie, cho tu widzie ani poj nie zdoamy, w jaki sposb tam, oka nie
spuszczajc, wzajemnie patrzy w siebie tych dwoje mionikw, na
podobiestwo tego, co w Pieni Oblubieniec mwi do oblubienicy (4), co
wanie jak zdaje mi si, syszaam, ma si rozumie o tym obcowaniu w
niebie. (s.345)
11. O dziwna askawoci Twoja, Boe, i tak pozwalasz patrzy na siebie
oczom, ktre na tyle rzeczy zych patrzyy, jak te oczy duszy mojej! Niech ju
ten widok Twj, Panie, utwierdzi je na zawsze, aby nigdy wicej nie patrzyy
na rzeczy niskie i w niczym ju sobie nie podobay, jeno w Tobie samym! O
niewdzicznoci ludzka! Czy nigdy si nie opamitasz, e nawet takich
niewypowiedzianych ask uzna i oceni nie umiesz? To, co o nich tu mwi,
wiem z wasnego dowiadczenia, e jest prawd; i to take wiem i wiadcz,
cokolwiek by mona o nich powiedzie najwikszego, bdzie zaledwie ma
czstk tego, co Ty, Panie, czynisz, duszy, gdy j na t wysoko takiego z sob
obcowania wyniesiesz. O dusze, ile was jest, ktre ju zaczycie oddawa si
modlitwie wewntrznej, o duszo wszelka, ktra masz wiar prawdziw, jakiego
dobra ju i w tym yciu nie mwic ju o tym, co zyskacie na ywot bez

koca moecie szuka i pragn, ktre by mogo i w porwnanie z


najmniejszym z tych dbr takiego z Bogiem obcowania?
12. Przypatrzcie si i zobaczcie t nieskoczon hojno Boga, i ktokolwiek
dla Niego opuci wszystko, temu On bez zastrzee oddaje siebie samego! Nie
ma u Niego wzgldu na osob ludzk. Mio Jego rozciga si do wszystkich;
adnego On z tej mioci swojej nie wycza, jakkolwiek by by niecnotliwy i
grzeszny, kiedy ze mn nawet tak uczyni i do tak wysokiego stanu mi
wynis. Przypatrzcie si i zobaczcie, e to, co tu mwi, nie jest ani zarysem
tego, co bym powiedzie moga. Tyle tylko mwi, ile koniecznie potrzeba do
okrelenia tego rodzaju widzenia i tej aski, ktr Pan czyni duszy. Ale nie
widz i wypowiedzie nie mog tego, co dusza czuje, gdy Pan odkrywa przed
ni tajemnice i wielmonoci swoje. Jest to rozkosz tak przewyszajca
wszelkie rozkosze, jakie umys ludzki na tej ziemi poj zdoa, i dusza, ktra
jej zakosztowaa, susznie si brzydzi uciechami tego ycia, ktre wszystkie
razem zebrane samym s botem. Wzdryga si ze wstrtem na myl rwnania
ich, chociaby miaa uywa ich bez koca, z tymi rozkoszami, ktrymi Pan j
napawa; a przecie rozkosze te (s.346) s tylko jedn kropl z tej wielkiej i
bystrej rzeki wesela bez miary, ktra nas czeka w wiecznoci.
13. Wstyd to dla nas prawdziwy i ja pierwsza wstydz si samej siebie, i gdyby
mogo by zawstydzenie w niebie, susznie i wicej ni kto bd miaabym tam
czego si rumieni jakim prawem miemy da dla siebie takich dbr
niewypowiedzianych i rozkoszy, i chway na wieki, samym tylko kosztem Pana
Jezusa? Jeeli nie mamy odwagi pomaga Mu w noszeniu krzya z
Cyrenejczykiem, czy przynajmniej nie zapaczemy nad Nim z crkami
jerozolimskimi? Jak to? Bawic si i wszelkich przyjemnoci uywajc,
chcemy doj do posiadania tego wesela, ktre On takim nakadem krwi swojej
dla nas naby? To by nie moe. I uganiajc si za marn czci u ludzi,
mylimy, e Mu powetujemy takie zelywoci, jakie On ucierpia, abymy na
wieki krlowali? To jest niemoebne. Bdzisz, bdzisz ktokolwiek idziesz
t drog; nigdy ni nie dojdziesz do celu.
Podnie gos swj. Wielebny Ojcze, ogaszaj te prawdy, kiedy mnie Bg nie da
wadzy ku temu. Bodajbym sama przynajmniej zawsze na nie pamitaa! Ale
tak pno usuchaam gosu Boego, tak pno zrozumiaam go, jak o tym
wiadczy to pisanie moje, e wielki mi wstyd ogarnia mwi o tych rzeczach i
wol raczej milcze. To jedno tylko tu wspomn, co nieraz rozwaam, mylc o
szczliwoci bogosawionych w niebie. Oby Bg raczy mi wie tak drog,
ibym i ja doj moga do tego kresu i tej szczliwoci uywa!

14. Jaka to bdzie, prcz wsplnej wszystkim, poszczeglna dla kadego


dodatkowa chwaa, jakie wesele bogosawionych, gdy dostpiwszy tej
szczliwoci, ujrz i wiecznie wspomina bd, jak od chwili nawrcenia
swego, cho moe niejeden pno zacz, niczego nie opucili, co jeno dla
Boga uczyni mogli. I niczego nie zaniechali, aby Mu kady wedle miary si i
stanu swego, mniej lub wicej, ale kady wedle caej wydatnoci swojej
wszystko, na wszelki sposb i samych siebie oddali w ofierze. Jak bogaty
okae si, kto wszystkie bogactwa porzuci dla Chrystusa! Jak wysoko
uczczony bdzie, kto dla (s.347) mioci Jego wszelk czci ziemsk wzgardzi
i podoba sobie w gbokim ponieniu! Jak mdry bdzie znaleziony, kto
cieszy si, gdy go poczytywano za szalonego i gupca, kiedy sam Mdro
Przedwieczn tym zelywym mianem obrzucano! Lecz jake mao snad dla
grzechw naszych dzisiaj jest takich! Tak jest, znikn midzy nami, rzec by
mona, i wyczerpa si rodzaj tych, ktrych ludzie mieli za szalecw, patrzc
na czyny ich bohaterskie, godne prawdziwych mionikw Chrystusa! O
wiecie, wiecie! jake faszywy twj honor zyskuje na tym, e mao jest
takich, ktrzy by ci znali!
15. Snad wyobraamy sobie, e lepiej suymy Bogu, gdy nas ludzie chwal
jako roztropnych i umiarkowanych; i wnoszc z tego, jak ta roztropno i to
umiarkowanie powszechnie dzi panuje midzy nami, takie w rzeczy samej
musi by przekonanie nasze. Zdaje nam si, e byoby to zym zbudowaniem
dla ludzi, gdybymy w postawie naszej nie zachowywali pozorw
przyzwoitoci wiatowej i nie utrzymywali godnoci stanu i stanowiska swego.
Dzi nawet zakonnik czy duchowny, czy mniszka, uwaaliby to za nowo i za
dawanie zgorszenia maluczkim, gdyby mieli chodzi w wytartym, atanym
habicie. Boj si nawet oddawa yciu skupionemu i modlitwie bogomylnej,
tak dalece wiat na nich wpyw swj wywiera, tak dalece poszy w
zapomnienie wite sprawy doskonaoci chrzecijaskiej i wielkie one ogniste
uniesienia i zapay witych. Wiksza std, zdaniem moim, szkoda i wicej to
si przyczynia do tych klsk i nieszcz, ktre w tych czasach na nas
przychodz, ni to rzekome zgorszenie, jakie by mia dawa zakonnik, gdyby
uczynkiem gosi ludziom t wzgard wiata, ktrej ich uczy sowem i
kazaniem. Z takich zgorsze Pan wyprowadza wielkie poytki i chociaby
niektrzy si gorszyli, drudzy za to kruszyliby si. Oby nam byo dane oglda
takich sug Boych, ktrzy by cho w zarysie przedstawiali nam wyobraenie
tej witoci, jak okaza na sobie Chrystus Pan i Apostoowie Jego! Dzi
wicej ni kiedy bd takich nam potrzeba.
16. O, jakiego to skarbu Bg nas wieo pozbawi, (s.348) zabierajc do
chway swojej bogosawionego Ojca Piotra z Alkantary!

wiat, powiadaj, nie jest dzi ju zdolny do tak wysokiej doskonaoci. Dzi i
organizmy s sabsze i czasy si zmieniy. Ten przecie m wity y za
naszych czasw, a duchem by potny jak wici dawnych czasw i dlatego
trzyma wiat pod nogami. I chocia nie wszyscy zdolni s tak ogooci si z
wszystkiego jak ten suga Boy i tak ostr jak on czyni pokut, wszake, jak
na innych miejscach mwiam, wiele jest innych sposobw wiczenia si we
wzgardzie wiata i Pan sam uczy ich kadego, w kim tylko znajdzie serce
odwane. Jake wielkie musia je da Bg w askawoci swojej temu witemu
o ktrym mwi i zdoa czterdzieci i siedem lat, jak wszystkim
wiadomo, wytrwa w tak surowej pokucie! Chc tu przytoczy niektre
szczegy tej pokuty, najzupeniej, jak o tym wiem, prawdziwe.
17. Sam mi je opowiada i drugiej jeszcze osobie (5), ktrej chtnie si zwierza
(ja za te zwierzenia si, zawdziczam yczliwej jego dla mnie mioci, ktr
Pan w nim wzbudzi z wielkiej dobroci swojej, aby w czasie cikiej potrzeby,
o ktrej ju mwiam i jeszcze mwi bd, by obroc moim i odwagi mi
dodawa). Przez czterdzieci lat, mwi mi, o ile dobrze liczb pamitam,
adnej nocy czy te we dnie nie spa duej nad ptorej godziny; z wszystkich
umartwie jakie sobie zadawa, najtrudniej mu byo w pocztkach sen
zwyciy; w tym celu ustawicznie si trzyma w postawie albo klczcej, albo
stojcej. Tego snu tak krtkiego uywa siedzc z gow opart na koku
wbitym w cianie. Pooy si choby by chcia, nie mg, bo cela jego jak
wiadomo nie miaa wicej nad ppitej stopy dugoci. Przez wszystkie te
lata, cho w najsilniejszy upa soneczny, cho w deszcz ulewny, nigdy nie
nakrywa gowy kapturem; nigdy nie nosi obuwia; za cae ubranie suy mu
gruby habit z sierci, bardzo ciasny, (s.349) wdziany na samo ciao i paszczyk
z takieje materii. W najtsze mrozy zdejmowa go i drzwi, i okienko celi
trzyma otwarte, a po niejakim czasie znowu wkada paszcz i drzwi zamyka;
i ten by, mwi mi, jego sposb zagrzania si i dogodzenia ciau zzibnitemu
lepszym od zimna zabezpieczeniem. Wstrzymywa si po trzy dni od
wszelkiego pokarmu byo u niego rzecz bardzo zwyczajn; gdym mu z tego
powodu objawia swoje zdziwienie, upewnia mi, e to rzecz wcale nietrudna,
trzeba si tylko przyzwyczai. Czasem, jak syszaam od jednego z
towarzyszw jego, zdarzao mu si cay tydzie pozostawa bez jedzenia.
Bywao to zapewne w czasie modlitwy, na ktrej miewa wielkie zachwycenia i
zapay mioci Boej, czego raz byam wiadkiem.
18. Ubstwo posuwa do ostatnich granic; umartwienia od modych lat tak
cile przestrzega, e raz na przykad, jak mi powiada, przez trzy lata
przebywajc w jednym klasztorze Zakonu swego, adnego z braci nie zna z
twarzy, tylko z gosu, bo nigdy oczu nie podnosi, i do miejsc wyznaczonych na
zebrania zakonne nie mg trafi, jeno idc za drugimi. Podobne umartwienie

wzroku zachowywa w drodze. Na niewiast przez dugie lata nigdy nie


spojrza, a w kocu do zupenej w tym wzgldzie doszed obojtnoci i, jak mi
mwi, wszystko mu jedno byo widzie niewiast czy nie widzie; prawda, e
w czasie kiedy go poznaam, by ju bardzo podeszy w latach, i ciao jego tak
byo wycieczone i wysche, jak gdyby miasto z ciaa i koci, zoone byo z
suchych gazi.
Przy caej tej witoci swojej i surowoci ycia, bardzo by uprzejmy i ludzki
dla drugich. Sam z siebie mao mwi, chyba zapytany, ale gdy mwi, trafny
sd o rzeczach i dziwnie miy dowcip jego nadaway sowom jego wdzik
niezrwnany. Wiele innych rzeczy jeszcze miaabym do powiedzenia o nim i
rada bym powiedziaa, ale si boj, co wasza mio powie na to, e wdajc si
w takie opowiadanie odchodz od przedmiotu; i w tym co napisaam, nie byam
bez obawy. Dodam wic tylko na zakoczenie, e jak y tak i umar, nauczajc
i (s.350) upominajc braci. Czujc ju koniec bliski, zmwi psalm: Laetatus
sum in his quae dicta sunt mihi (6), i padszy na kolana, umar (7).
19. Podobao si Panu w dobroci swojej, by zmary po zejciu jeszcze bardziej
by mi pomocny, ni by za ycia. W wielu zdarzeniach wspomg mi rad
swoj. Widziaam go po wiele razy janiejcego chwa. Pierwszy raz, gdy mi
si ukaza, rzek do mnie, e wanie dziki szczliwej pokusie zasuy sobie
na tak zapat. Wiele innych jeszcze rzeczy od niego syszaam. Na rok przed
mierci ukaza mi si cho nieobecny i miaam objawienie, e
niezadugo umrze, o czym go uprzedziam w miejscu, gdzie si znajdowa, o
kilka mil std odlegym. W chwili konania swego ukaza mi si i rzek, e ju
idzie na odpoczynek. Nie przywizywaam wiary do tego objawienia, ale
wspomniaam o nim kilku znajomym; a oto w tydzie potem przysza
wiadomo, e umar, czyli raczej pocz y na wieki.
20. Ten wic jest kres, do ktrego przywiodo go surowe ycie jego: chwaa tak
wielka i nieogarniona, dlatego wicej, rzec mog, ciesz si nim, gdy teraz yje
w niebie, ni gdy y na tej ziemi. Pan objawi mi pewnego dnia, e ktokolwiek
bdzie Go prosi o co bd w imi tego sugi Jego, bdzie wysuchany. Ja te
wiele rzeczy polecaam jemu, aby o nie prosi Pana i wszystkie si speniy.
Niech bdzie bogosawiony na wieki, amen.
21. Ale na co to dugie opowiadanie, jakoby majce dopiero pobudzi wasz
mio do wzgardzenia wszystkim co przemija, jak gdyby jeszcze nie wiedzia
o tym, e wszystkie rzeczy tego wiata s znikomoci i niczym, i nie mia ju
postanowienia oderwania si od wszystkiego i postanowienia tego nie wypeni
ju czynem!

Ale takie widzc powszechne na wiecie skaenie, napisaam to dla ulenia


sobie, bo chocia z tego, e ja to mwi, nie (s.351) bdzie innego poytku,
jeno to, e si trudz tym pisaniem, wszake to dla mnie jest ulg i pociech, e
wszystko, co tu powiedziaam, wiadczy przeciwko mnie. Niech mi Pan
odpuci raczy, co w tym przeciw Niemu zawiniam, i wasza mio take mi
daruje, e na prno go nudz. Zdawaoby si prawie, e ka tobie pokutowa
za grzechy moje.

ROZDZIA 28
O nowych nadzwyczajnych askach, jakich Pan jej udziela, i jak po raz
pierwszy widomie si jej objawi. Co to jest widzenie przez wyobrani.
Jak wielkie skutki i znaki widzenie to po sobie zostawia, jeli jest od
Boga. S to rzeczy bardzo wane i pilnej uwagi godne.

1. Wracam do rzeczy przerwanej. Widzenie ono czyli raczej jasna wiadomo


obecnoci stojcego przy boku moim Zbawiciela, trwao ustawicznie przez
kilka dni. Wielkie z niego odniosam pokrzepienie duszy. Nie wyszam przez
cay ten czas z modlitwy wewntrznej, starajc si wszystkie czynnoci moje
tak speni, iby ten Boski wiadek, ktrego jasno widziaam na mnie
patrzcego, nie mia z nich niezadowolenia. Chwilami, poniewa wci to we
mnie wmawiano, miewaam obawy, czy nie podlegam zudzeniu, ale obawy te
prdko przemijay, bo zawsze Pan sam mi uspokaja.
Pewnego dnia, gdy byam na modlitwie, spodobao si Panu ukaza mi
widomie same tylko rce swoje, a by to widok tak zachwycajcy, e nie mam
sw na opisanie go. Ogarn mi zrazu strach wielki, jak tego zawsze
dowiadczam z pocztku, ile razy Pan mi uyczy jakiej nowej aski
nadprzyrodzonej. W kilka dni pniej ujrzaam boskie Jego oblicze, ktre mi
piknoci swoj jakoby ca pochono. Nie mogam z pocztku zrozumie,
dlaczego Pan mi si ukazywa tak czciami, kiedy potem mia mi uczyni
ask ujrzenia caej Jego postaci; pniej dopiero zrozumiaam, e czyni to w
boskiej (s.352) askawoci swojej ze wzgldu na przyrodzon niedono
moj, bo ndzne takie i grzeszne stworzenie, jakim ja jestem, tak wielkiej
chway od razu by nie znioso, i dlatego Pan miosierny, znajc t ndz moj,
w taki sposb stopniowo mi przygotowywa. Niech bdzie za to
bogosawiony na wieki.

2. Moe si wyda waszej mioci, e nie potrzeba byo na to wielkiego z mojej


strony wysilenia, aby patrze na rce i na oblicze tak zachwycajco pikne.
Ale pikno cia uwielbionych tak jest przewyszajca i blask
nadprzyrodzonej chway ich tak olniewajcy, e widok ich wprawia w
zachwyt i osupienie; std te widzenie to tak mi przenikno bojani, e
caa byam wstrznita i przeraona; cho pniej upewnienie si, e si nie
udz, takie we mnie sprawio uspokojenie i takie bogie z widzenia tego
uczuam w sobie skutki, e strach wszelki rycho ustpi (1).
3. W dzie witego Pawa, gdy byam na Mszy w., ukazao mi si w
zupenoci najwitsze Czowieczestwo Chrystusa, tak jak je przedstawiaj na
obrazach - zmartwychwstae, pene niewypowiedzianego wdziku i majestatu.
Na usilny rozkaz waszej mioci opisaam to widzenie w osobnym licie, cho
nie bez wielkiej trudnoci i przykroci to uczyniam, bo s to rzeczy, o ktrych
chcc mwi, czuje si a do unicestwienia ca niemoc swoj. Opowiedziaam
jednak rzecz jak umiaam najlepiej i nie mam ju potrzeby powtarzania tu
opisu. To tylko powiem, e chociaby w niebie nie byo innej rozkoszy dla
oczu, ni widok tej wielkiej piknoci cia uwielbionych, a zwaszcza
Czowieczestwa Pana naszego Jezusa Chrystusa, to jedno ju byoby
niewypowiedzian chwa i szczliwoci. Jeli ju tu na ziemi, gdzie
Majestat Jego objawia nam si tylko w mierze odpowiedniej sabej (s.353)
wydolnoci ndzy naszej, widok ten tak zachwyca i uszczliwia, c dopiero
bdzie tam, gdzie dusza w zupenoci cieszy si ogldaniem takiej piknoci i
wielmonoci?
4. Widzenia tego, cho dzieje si za pomoc wyobrani, ani adnego innego
nigdy nie widziaam oczyma ciaa, tylko zawsze oczyma duszy.
Wedug nauki uczonych, ktrzy lepiej si na tym znaj ni ja, widzenie
poprzednio opisane jest wyszego rodzaju ni to ostatnie, a to ostatnie jest o
wiele doskonalsze od tego, ktre si widzi oczyma ciaa. Zmysowe to
widzenie, tak ucz, naley do rzdu najniszych i najwicej jest wystawione na
niebezpieczestwo uud diabelskich. Wwczas trudno mi byo to zrozumie,
owszem, raczej pragnam, skoro ju dana mi zostaa ta aska, by mi
przychodzia w sposb dla oczu cielesnych widomy, aby mi spowiednik nie
mwi, e mi si przywidziao. I mnie te to si zdarzao, gdy widzenie takie
mino i to zaraz e caa rzecz wydawaa mi si zudzeniem i
przywidzeniem, i trapiam si myl, e mwic o tym spowiednikowi, moe
go oszukaam. By to nowy powd do paczu i znowu szam do niego, i
wyznawaam mu obaw swoj. On mi pyta, czy rzecz przedstawiaa si mi
tak ,jak j wyznawaam, czy te miaam zamiar go oszuka? Odpowiadaam
mu szczerze, jak byo: e nie zdaje mi si, bym kamaa ani zamiaru nie miaam

kama, ani za nic w wiecie nie zgodziabym si mwi co innego, ni myl.


On te wiedzia o tym dobrze i przeto stara si mnie uspokoi. Z drugiej
strony, chodzenie do niego z takimi rzeczami tak mi byo cikie i przykre, e
nie pojmuj, jakim sposobem diabe zdoa wbi mi do gowy przypuszczenie,
e moe je zmylam, abym potem sama siebie t myl zadrczaa.
Ale Pan z tak bosk natarczywoci wci na nowo t ask mi dawa i tak
jasno prawdziwo jej mi ukazywa, e ta wtpliwo, czy si nie udz, rycho
mi opucia; za czym dopiero spostrzegam i dowodnie si przekonaam, jaki
by mj nierozum. Bo chociabym cae lata wysilaa wyobrani na zmylenie i
przedstawienie sobie takiej piknoci, nigdy bym tego (s.354) dokaza nie
zdoaa, ani nie umiaa. Pikno ta, choby sam tylko jasnoci i blaskiem
swoim przewysza wszystko, cokolwiek czowiek na tej ziemi zdoa sobie
wyobrazi.
5. Nie jest to blask taki, ktry by razi oko: jest to dziwnie wdziczna biao, z
jasnoci dokoa rozlan, ktra niewypowiedzian rozkosz oku sprawia, a nie
mczy go, ale sodk je owieca wiatoci, aby mogo widzie tak bosk
pikno. Jest to wiato tak rne od tego wiata ziemskiego, e w
porwnaniu z jasnoci i wietnoci, z jak si ono oku przedstawia, jasno
soca wydaje si ciemna, i ju by si nie chciao na nie patrze. Taka jest
midzy tym dwojakim wiatem rnica, jaka by zachodzia midzy wod
przejrzycie czyst, pync po dnie krysztaowym i odbijajc na sobie
promienie soca, a wod cakiem mtn, gstymi mgami pokryt i gruntem
botnistym biec. Nie eby tu w istocie byo soce albo ta wiato boska
podobna bya do wiatoci soca, ale ostatecznie tamta przedstawia si duszy
jako wiato istotna i przyrodzona, a ta druga raczej jako rzecz sztuczna. Jest
to wiato, ktra nie zna nocy, zawsze jest wiatoci i nic jej zami nie
zdoa. Jest to na koniec wiato taka, e i najbystrzejszy rozum ludzki,
choby cae ycie nad tym pracowa, nie potrafi jej sobie przedstawi, jak jest;
a tak nagle i prdko Bg j ukazuje, e gdyby na ujrzenie jej potrzeba byo
czowiekowi otworzy oczy, nie miaby czasu na ich otworzenie. Ale oczy
otwarte czy zamknite, nic tu nie znacz; gdy Pan chce, bymy t wiato
Jego widzieli, widzimy j, chobymy nie chcieli. Nic tu nie pomoe adne
odwracanie uwagi, adna sia potdze tego wiata si nie oprze, adna
baczno, adne staranie jej nie powstrzyma. O tym wiem dobrze z wasnego
dowiadczenia swego, jak si z tego, co jeszcze powiem, okae.
6. Na teraz chciaabym tu objani, w jaki sposb Pan ukazuje si w tych
widzeniach. Nie mwi, bym chciaa wytumaczy, w jaki sposb to moe by,
by ta wiato Boa tak silnie przenikna zmys wewntrzny i w umyle
wyryo si tak jasne wyobraenie Boga, i prawdziwie czujemy Jego przy

(s.355) nas obecno: to jest rzecz uczonych. Jak si to dzieje, tego nie
podobao si Panu da mi zrozumie. Taka jestem ciemna i tak tpego pojcia,
e mimo wszelkich, jakie mi w tej rzeczy dawano objanie, nie doszam do
tego, bym istot tego zrozumiaa. Rzecz pewna, e cho waszej mioci si
zdaje, e mam rozum bystry, ja tej bystroci nie posiadam; rozum mj taki, e,
jak o tym w wielu zdarzeniach si przekonaam, tyle tylko rozumie, ile mu, jak
to mwi, opat wo o gowy. Nieraz spowiednik mj zdumiewa si nad
ignorancj moj; nigdy te nie prbowa wytumaczy mi, jakim sposobem
Bg uczyni to lub owo, albo jak to lub owo mogo si sta: ani te ja
wytumaczenia tego nie pragnam i nie pytaam o nie, chocia jak mwiam
od wielu lat dane mi byo przestawa z dobrymi teologami i uczonymi. Czy
dana rzecz jest grzechem czy nie, o to ich pytam; co o reszty, nie potrzeba mi
byo innej wiadomoci nad t, e Bg uczyni to wszystko i rozumiaam to
dobrze, e nie mam czego szpera w cudownych sprawach Jego, a tylko
chwali Go za wszystkie. Owszem, nawet tajemnice trudne i niezgbione
wiksz we mnie pobono wzbudzaj, i to tym wiksz, im s trudniejsze.
7. Powiem wic tylko, co widziaam i czego sama doznaam; w jaki sposb Pan
to uczyni, to wasza mio lepiej wytumaczy i objani cokolwiek by byo
ciemnego i czego bym ja nie potrafia naleycie wyrazi. W niektrych
razach zdawao mi si, e to, co widz, jest tylko wyobraeniem; w innych i
czciej widziaam, e to nie wyobraenie tylko, ale Chrystus sam; zaleao to
od stopnia jasnoci, w jakiej raczy mi si ukazywa. Nieraz gdy jasno jest
mniej silna, widzenie jest niewyrane i przedstawia si jako obraz, ale obraz nie
taki, jakim bywaj wizerunki rk ludzk malowane, chociaby
najdoskonalsze, jakich widziaam dosy (2). Niedorzecznoci byoby szuka
midzy tym dwojakim rodzajem wyobrae (s.356) jakiego bd
podobiestwa. Taka jest ni mniej ni wicej midzy nimi rnica, jak czowiek
ywy rni si od wizerunku swego; chociaby wizerunek by najpodobniejszy,
nigdy przecie nie odtworzy on tak pierwowzoru swego, by nie byo wida od
razu, e w kocu to tylko martwe malowanie. Nie mam potrzeby duej
si nad tym rozwodzi, bo porwnanie to najdokadniej oddaje myl moj i
dosownie odpowiada rzeczywistoci.
8. Nie mwi jednak, by byo to proste tylko porwnanie, bo adne porwnanie
nie moe w zupenoci dorwna prawdzie, a to, co mwi, jest sam prawd,
to jest, e tak ni mniej ni wicej rni si to wyobraenie Boga Wcielonego od
wizerunkw rk ludzk uczynionych, jak rnym jest czowiek ywy od
podobizny jego malowanej na ptnie. Tu jeli jest wyobraenie, jest to
wyobraenie yjcego, nie jest to martwa podobizna czowieka, ale jest to
Jezus Chrystus ywy, okazujcy si czowiekiem zarazem i Bogiem, nie jakim
by lec w grobie, ale jakim wyszed z grobu po zmartwychwstaniu swoim.

Niekiedy przychodzi z tak wielmonoci, i niepodobna wtpi, e to On,


Pan sam we wasnej Osobie; zdarza si to szczeglnie po Komunii, kiedy ju
wiara sama upewnia nas o Jego w nas obecnoci. Wwczas tak si okazuje
Panem tej swojej gospody, e dusza jakoby przed Nim niszczeje i caa si czuje
pochonita w Chrystusie. O Jezu mj! Kto zdoa wypowiedzie ten blask
majestatu, w jakim si w takiej chwili objawiasz? Jake wobec tej
wielmonoci, z jak si jej ukazujesz, rozumie to dusza, e Ty sam jeste
Panem nieba i ziemi, e choby tysice i mnstwo niezliczone nowych
wiatw i nowych niebios stworzy, wszystka ta ogromna dzierawa byaby
przecie niczym dla takiego Pana, jakim Ty jeste.
9. Tu take jasno si widzi, jaka jest niemoc wszystkich czartw w porwnaniu
z wszechmogc potg Twoj i jako kto Tobie wiernie suy, mocen jest cae
pieko zdepta nogami. Tu widzi si, jak suszny powd do przestrachu mieli
(s.357) czarci, gdy Ty zstpie do otchani (3), jak susznie mogli wwczas
yczy sobie tysica nowych piekie gbszych ni pieko, aby si w nich skry
mogli przed takim ogromnym majestatem Twoim, ktry tu raczysz ukazywa
duszy, aby poznaa, jak jeste wielki i jaka jest potga najwitszego,
zczonego z Bstwem Czowieczestwa Twego. Tu atwo jej przedstawi
sobie, co bdzie w dzie sdu, gdy jawnie przed wszystkim wiatem ukae si
majestat tego Krla i srogo gniewu Jego przeciwko zym. Tu dusza uczy si
prawdziwej pokory, przeniknita widokiem ndzy swojej wobec tego majestatu
tak jawnej, e ju jej nie widzie nie moe. Tu przejmuje si zawstydzeniem i
prawdziwym alem za grzechy swoje i dla tego samego, e Ty, Panie, tak
askawym jej si okazujesz i tak jej mio objawiasz, nie wie gdzie si
podzia przed Tob i caa siebie wyniszcza.
Twierdz bez wahania, e gdy Pan w taki sposb raczy odkry przed dusz
niejak cz wielmonoci swojej i majestatu, niepodobna, by jaka bd sia
miertelnego czowieka wytrzymaa brzemi tego widzenia (gdyby Pan sam nie
raczy przyj jej w pomoc w sposb zgoa nadprzyrodzony, przenoszc dusz
w stan zachwycenia i ekstazy, w ktrym widok tego widzenia zatraca si w
rozkoszy uywania).
Czy to prawda, e pami tego nadmiernego blasku chway potem si w duszy
zaciera? Tak, ale on majestat i ona pikno Paska tak w niej pozostaj
wyryte, e zapomnie o nich nie moe, chyba gdy podoba si Panu
dowiadczy j prb, o ktrej w dalszym cigu mwi bd, gdzie dusza tak
cierpi straszn oscho i opuszczenie wewntrzne, e o wszystkim, rzekby,
nawet o Bogu zapomina. Dusza po tym widzeniu pozostaje przemieniona i
ustawicznie jakby przepojona Bogiem. Zaczyna niejako w nowy sposb kocha
Boga yw, w bardzo wysokim, jak mnie si widzi, stopniu, mioci; (s.358) a

cho ten poprzedni rodzaj widzenia, w ktrym, jak mwiam, Bg objawia si


duszy bez widomego wyobraenia, jest wyszy, wszake ten drugi wicej
odpowiada uomnoci naszej, bo pozostawiajc wyryty w wyobrani obraz tej
boskiej obecnoci, skutecznie uatwia duszy zachowanie pamici na tak wielk
ask i stateczne w rozpamitywaniu jej skupienie myli. Tote oba te rodzaje
widzenia prawie zawsze id z sob w parze i tak jedno z drugim si czy, e w
widzeniu przez wyobrani ogldamy oczyma duszy dostojno i pikno, i
chwa najwitszego Czowieczestwa, a w tamtym widzeniu, o ktrym
mwiam - umysowym, objawia nam si jako Bg potny, ktry wszystko
moe, wszystko rozrzdza, wszystkim wada i wszystko swoj mioci
napenia.
10. Ten rodzaj widzenia bardzo wysoko ceni sobie powinnimy; nie grozi w
nim, zdaniem moim, adne niebezpieczestwo, bo ze skutkw jakie ono
sprawuje, rzecz widoczna, e zy duch adnej tu nie ma siy.
Trzy czy cztery razy, o ile pamitam, chcia mi szatan w ten sposb ukaza
tego Pana za pomoc mamicych widziade; posta cielesn potrafi przybra,
ale nie zdoa podrobi tej chway, jak janieje tego rodzaju objawienie
pochodzce od Boga. Tworzy on widziada swoje, chcc nimi zatrze skutki
prawdziwego widzenia, jakie dusza miaa; ale ona odpycha od siebie te mary i
pod natarczywoci ich trwoy si, czuje w sobie niesmak i niepokj, traci
uczucia pobone i sodkoci wewntrzne, jakimi przedtem si cieszya i staje
si niezdolna do modlitwy. To jak mwi zdarzyo mi si w pocztkach
trzy albo cztery razy. Widziada te szataskie tak s rzecz z gruntu rn od
widze Boych, e kady kto doszed choby tylko do modlitwy odpocznienia,
z atwoci jak sdz, to rozpozna za pomoc tego, co wyej powiedziano o
skutkach mowy wewntrznej (4). Jest to rzecz bardzo widoczna i nie sdz, by
dusza moga tu by od zego ducha oszukana, chybaby sama chciaa da si
oszuka, jeli jeno z pokor i prostot postpuje. (s.359) Ktokolwiek raz dozna
prawdziwego widzenia Boego, ten natychmiast jakby dotykalnie uczuje fasz
widziada szataskiego; cho i zy duch na wstpie sprawia w duszy niejakie
smaki i sodkoci duchowe, ona przecie czuje od razu, e to nie takie sodkoci,
jakie towarzysz widzeniom Boym i ze wstrtem je odrzuca. Nie widzi w nich
adnego znaku czystej i witej mioci. Tym sposobem zy duch sam siebie
zdradza i od razu si wydaje, kto pod tymi piknymi pozorami siedzi ukryty,
tak i kto ma w tych rzeczach jakiekolwiek dowiadczenie, temu czart nic
zego zrobi nie moe.
11. Podobnie, eby to widzenie mogo by prostym tylko wytworem
wyobrani, jest to rzecz bezwarunkowo niepodobna. Nie masz tu najmniejszej
podstawy przyrodzonej. Sama ju pikno i biao jednej tylko rki

przewysza wszelk wyobrani nasz. A potem w jaki sposb, w jednej


chwili przedstawi sobie, jakby obecne takie rzeczy, ktre nigdy nie byy w
pamici ani w myli naszej, ktrych wyobrania i po najduszej pracy nie
zdoaaby poj, bo jak mwiam przewyszaj nieporwnanie wszystko,
cokolwiek na tej ziemi zrozumie moemy. Jest to bez wtpienia czyste
niepodobiestwo. Ale chociaby nawet wyobrania moga tu czego dokaza,
nic by to nie pomogo, jak o tym jasno nas przekona nastpujca druga uwaga.
Gdyby widzenie takie tworzyo si rozumem, pominwszy, e nie
sprawowaoby tych wielkich skutkw, jakie sprawuje widzenie od Boga, ani w
ogle adnych skutkw nadprzyrodzonych, dusza zamiast poytku miaaby
tylko szkod. (Byaby podobna do czowieka, ktry by chcia zasn, a
poniewolnie lea rozbudzony, bo sen nie przychodzi; pragnby bardzo snu, bo
czuje jego potrzeb czy to dla wielkiego znuenia, czy dlatego, e go gowa
boli. Stara si jak moe przywoywa sen i chwilami zdaje mu si, e zasypia;
ale nie jest to sen prawdziwy, nie pokrzepi go, i gowa od takiego snu nie
odpocznie, owszem, nieraz wiksze jeszcze po nim czuje zniemoenie). Tak by
byo w pewnej mierze i z tym widzeniem, gdyby byo prostym wytworem
wyobrani: dusza pozostawaaby (s.360) po nim czcza i prna, miasto
pokrzepienia i siy - odnosiaby z niego tylko znuenie i niesmak. Gdy
przeciwnie, widzenie prawdziwe, wyrazi niepodobna jakimi j skarbami
wzbogaca i ciau nawet zdrowia i siy przysparza.
12. T racj i inne, przywodziam w odpowiedzi na zarzuty jakie mi
czyniono bardzo czsto - utrzymujc, e jest to sprawa diabelska, e zy duch
mi oszukuje i mami; broniam si take, jak mogam, za pomoc porwna,
ktre Pan mi na myl nasuwa, ale wszystko to byo daremnie. Bo i w
porwnaniu z ludmi wysoce witobliwymi, z ktrymi yam w tym miejscu,
ja byam ostatni grzesznic, a Bg nie t drog ich prowadzi, tym samym
wic oni bali si o mnie, e bdz i podlegam zudzeniom czartowskim. I tak
snad za grzechy moje, te obawy i podejrzenia o mnie z ust do ust si
rozchodziy i wszystkim staway si wiadome wewntrzne przejcia moje, cho
ja o nich nikomu nie mwiam, tylko jednemu spowiednikowi swemu i tym, do
ktrych spowiednik mi odsya.
13. Jednego razu midzy innymi tak im daam odpowied, e gdyby ci, ktrzy
takie rzeczy na mnie mwi, upewniali mi, e osoba, ktra tylko co ze mn
rozmawiaa i ktr ja dobrze znam, nie bya t, za kogo j miaam, e mi si
tylko przywidziao, e to ona, i oni tego s pewni, ja w takim razie bez
wtpienia wierzyabym raczej ich zapewnieniom, ni wasnym oczom moim;
ale gdyby ta osoba na znak wielkiej dla mnie mioci swojej, podarowaa mi i
w rkach moich zostawia drogie klejnoty, jakich przedtem zgoa nie

posiadaam i z ubogiej, jak byam, widziaabym si teraz bogat, wtedy ju


jakkolwiek bym chciaa, nie mogabym im wierzy. A te klejnoty ja mog im
pokaza, bo wszyscy, ktrzy mi znali, jasno widzieli wielk zmian, jaka
zasza w mojej duszy. Powiadcza j mj spowiednik i wielka pod kadym
wzgldem rnica midzy dawnym a obecnym postpowaniem moim nikomu
nie bya tajna, owszem, z bijc oczywistoci wszystkich uderzaa. Za czym
kiedy przedtem byam tak niecnotliwa, niepodobna mi teraz, mwiam, da
wiar temu, by (s.360) diabe, gdyby on sprawowa we mnie te widzenia, na
oszukanie mnie i pocignicie do pieka chcia uywa sposobu tak
przeciwnego zamiarom jego, oswobadzajc mi od zych naogw moich, a
wlewajc we mnie cnoty i mstwo. Bo jasno widziaam, e od tych widze
naraz taka si we mnie staa odmiana.
14. Spowiednik mj (5), jak mwiam bardzo witobliwy zakonnik z
Towarzystwa Jezusowego takie same dawa w obronie mojej odpowiedzi,
jak si o tym pniej dowiedziaam. By to kapan wysokiej roztropnoci i
najgbszej pokory, ale wanie ta pokora jego naprowadzia na mnie cikie
utrapienie; bo jakkolwiek w niezwykym stopniu oddany by modlitwie i nauk
posiada, w sdzie swoim o mnie nie dowierza samemu sobie, tym bardziej, e
Pan go t drog nie prowadzi. Nacierpia si on niemao z mojego powodu.
Ostrzegano go, jak syszaam, by mia si ze mn na bacznoci, by snad
przywizujc jak bd wiar do tych rzeczy, ktre mu wyznawaam, nie da
si diabu wyprowadzi w pole; przytaczano mu rne przykady na
stwierdzenie tych przestrg. Wszystko to wielkim dla mnie byo udrczeniem.
Obawiaam si, e w kocu nie bd miaa przed kim si spowiada, e
wszyscy usun si ode mnie jak od zapowietrzonej; pakaam bez przestanku.
15. Prawdziwa to bya opatrzno Boa, e ten Ojciec raczy cierpliwie mi
znosi i nie odmawia mi spowiedzi; bo te tak wielki i arliwy by to suga
Boy, e dla mioci Boga gotw by znosi wszystko. Zaleca mi wic, bym
si strzega obrazy Boej, bym nie odstpowaa w niczym od wskazwek i
przepisw jego i nie lkaa si tego, by on mi opuci. Na wszelki sposb i w
kadej potrzebie dodawa mi odwagi i mi uspokaja. Szczeglnie nalega na
to, bym niczego przed nim nie ukrywaa i tak te czyniam. Upewnia mi, e
bylebym bya wierna temu zaleceniu, nie mam czego si obawia; e wwczas
rzeczy te chociaby byy spraw diabelsk, nic mi nie (s.362) zaszkodz; e
owszem, Pan na poytek mj obrci t szkod, ktr by zy duch chcia
wyrzdzi duszy mojej. W taki sposb pracowa ile mg nad wewntrznym
udoskonaleniem moim. Ja w takiej cigle yjc obawie, posuszn mu byam
we wszystkim, cho niedoskonale. Przez trzy lata i wicej, w ktrych mnie
spowiada wrd tych cigych utrapie, duo mia za mnie do zniesienia, gdy
w wielkich, jakie wwczas cierpiaam przeladowaniach, bdc z dopuszczenia

Paskiego posdzan i potpian w wielu rzeczach, w ktrych po wikszej


czci nie byo nic zego, wszystko to skadano na niego i jego za mnie
obwiniano, cho adnej nie mia winy.
16. Gdyby nie to, e by to m tak wity i e Pan mu odwagi dodawa
adn miar nie byby zdoa wytrzyma tego wszystkiego, co mia do
cierpienia, bo z jednej strony potrzeba mu byo odpowiada tym, ktrym si
zdawao, e jestem na zej drodze, a zapewnieniom jego, e si myl, wierzy
nie chcieli; z drugiej za strony musia mnie uspokaja i umierza obawy
moje, i gdy obawy te we mnie si wzmagay, tym bardziej znowu trudzi si i
pracowa dla dodania mi otuchy. Za kadym bowiem widzeniem i za kad
now ask dopuszcza Pan na mnie wielkie strachy, ktre mi po znikniciu
widzenia drczyy. Wszystko to pochodzio std, e byam i jestem tak wielk
grzesznic. On mi pociesza z wielkim wspczuciem i, gdyby by mia wicej
wiary w siebie samego, nie byabym tyle i tak dugo cierpiaa, bo w tym
wszystkim Bg mu dawa poznawa ca prawd i same Najwitszy
Sakrament, jak tego pewna jestem, by mu wiatoci ku jej poznaniu (6).
17. Inni sudzy Boy, nie chcc wierzy, bym bya na drodze bezpiecznej,
dugie o tych rzeczach toczyli ze mn (s.363) rozmowy. A by midzy nimi
jeden bardzo mi drogi, bo dusza moja nieskoczenie wiele mu zawdziczaa
(by to czowiek witobliwy, gorco pragn postpu mojego w doskonaoci i
prosi za mn Boga, aby mi owieci raczy); tym wiksz wic bole
miaam, widzc, e on mnie nie rozumie (7). Mwiam z nimi po prostu i
otwarcie, a oni sowa moje brali w innym znaczeniu ni to, ktre chciaam
przez nie wyrazi; i tak szczero mowy mojej wydawaa im si brakiem
pokory; za najmniejszym uchybieniem, jakie we mnie spostrzegli, a mogli ich
spostrzec wiele, zaraz mi potpiali we wszystkim. Pytali mi o to i owo;
odpowiadaam w dobrej wierze bez ogldania si na dobranie wyrazw, a oni z
tego zaraz wyprowadzali wniosek, e chc ich uczy, e mam siebie za uczon.
Wszystko to natychmiast donosili spowiednikowi memu, w dobrym bez
wtpienia zamiarze, majc na celu popraw moj, a spowiednik ostro mi za to
strofowa.
18. Utrapienia te, z rnych stron na mnie spadajce, trway bardzo dugo, ale
dziki askom, jakie mi Pan czyni, ochotnie je znosiam. Opowiadam te
szczegy, aby si z nich okazao, jakie udrczenie cierpi dusza, gdy na tej
drodze duchowej nie ma przewodnika dowiadczonego. Gdyby nie wielkie
aski, ktrymi darzy mi Pan, nie wiem, co by si ze mn stao. Cierpiaam
trwogi i udrczenia, zdolne odebra mi rozum. Nieraz znajdowaam si w takiej
ostatecznoci, e ju nie wiedziaam co pocz, tylko oczy wznosiam do Pana,
bagajc ratunku. Przeciwiestwa takie, wyrzdzane przez ludzi cnotliwych

takiej jak ja grzesznej, sabej, a do tego bojaliwej kobiecinie mog si w


opowiadaniu moim wydawa drobnostk; ale ja cho przeszam w yciu przez
bardzo cikie utrapienia, to poczytuj za jedno z najciszych. Daj Boe,
abym przez nie bya oddaa jakkolwiek chwa Boskiemu Majestatowi Jego,
tak jak pewna jestem tego, e mieli j na celu i wikszego tylko dobra mojego
pragnli ci, ktrzy mi potpiali i za zmamion od zego ducha podawali.

Przypisy do rozdziau 26
(1) Przy fundacji klasztoru w. Jzefa w Awili.
(2) Awila.
(3) Baltasar Alvarez (por. 28, 14), jak powiada o nim Luis de la Puent, z nieubagan staoci
umartwia Teres we wszystkim, tumic w niej i powcigajc kady najlejszy objaw popdw
przyrodzonych, i stopniowo umarzajc w tej duszy bohaterskiej wszelkie poruszenia natury, aby
ya tylko nadprzyrodzonym yciem aski. Pewnego razu, gdy chwilowo wyjecha z Awili, Teresa,
cikim strapieniem wewntrznym udrczona, napisaa do niego bagajc o bezzwoczn
odpowied. Jako ojciec odpowiedzia natychmiast, ale na kopercie dopisa: ,,Otworzysz to za
miesic. wita bez szemrania przyja to gorzkie umartwienie. Z odwag prawdziwie
nadprzyrodzon, wiodc dusz swej penitentki do zupenego umorzenia samej siebie, nie waha
si m Boy wystawia j na prby najboleniejsze. W czasie, gdy wszyscy prawie, prcz niego,
objawienia jej poczytywali za spraw zego ducha, nie do e, jak wita o tym wspomina w
rozdziale poprzedzajcym, umylnie, dla dowiadczenia, kilkakrotnie jej mwi, e sowa, jakie w
sobie syszy, mog pochodzi od czarta, ale nadto jeszcze mia odwag przez dwadziecia dni z
rzdu pozbawi j Komunii witej. I ten kielich najdotkliwszy wita przyja z zupenym
poddaniem si, i wwczas to w nagrod za takie bohaterskie posuszestwo swoje usyszaa z ust
Pana te sowa: Nie bj si, crko; Jam jest i nie opuszcz ciebie; nie lkaj si.
(4) Na skutek Indeksu wydanego w r. 1559 przez wielkiego inkwizytora Hiszpanii Fernanda de
Valdes, zakazujcego czytania nie tylko ksiek heretyckich, ale take, z obawy przed
niecisoci, religijnych ksiek w jzyku hiszpaskim.
(5) Widzenia, o ktrych mwi w rozdziaach nastpnych, wita zacza otrzymywa dopiero w r.
1559; trway one od 1559 do 1561, od 44 do 46 roku jej ycia.

Przypisy do rozdziau 27
(1) Jet to wity z zakonu karmelitaskiego, ktry za ycia mia szczegln moc poskramiania
czartw.
(2) Rz 20 i 25.

(3) W r. 25.
(4) Oczarowaa me serce, siostro ma, oblubienico, jednym spojrzeniem twych oczu (Pnp 4, 9).
(5) Osob t bya wielebna Maria Diaz Maridiaz, osoba bardzo znana w Awili z powodu wielkich
cnt i wysokiej doskonaoci. Kierownikiem jej duchownym by w. Piotr z Alkantary, ktremu w.
Teresa tutaj wielkie oddaje pochway.
(6) Uradowaem si, gdy mi powiedziano: Pjdziemy do domu Paskiego (Ps 122, I).
(7) Dnia 18 padziernika 1562, w 64 roku ycia (zob. Acta Sanctorum, t. LIV).

Przypisy do rozdziau 28
(1) Zaznajomionym nieco z teologi mistyczn wiadomo, e s trzy rodzaje wizji: wizja cielesna,
wyobraeniowa i umysowa. Pierwsza zachodzi wwczas, gdy si oglda jak rzecz za
porednictwem zmysw zewntrznych; odpowiada ona drodze oczyszczajcej. Druga polega na
tym, e rzeczy przedstawiaj si w wyobrani i w umyle, odpowiada ona drodze owiecajcej.
Trzecia jest wwczas, gdy si pojmuje rzeczy bezporednio, bez form zewntrznych, samym
umysem. Odpowiada ta wizja drodze jednoczcej. w. Teresa miaa najwicej wizji
wyobraeniowych i umysowych.
(2) w. Teresa nie tylko bya zwolenniczk piknych obrazw, ale sama haftowaa i wykonywaa
wysoko artystyczne przedmioty, nalece do suby Boej, jak to mona pozna z pozostaych jej
prac zwaszcza w Toledo i Medina del Campo.
(3) Chrystus po swym zmartwychwstaniu wstpi do otchani, gdzie przebywali sprawiedliwi. Sowa
w. Teresy, mwice o wstpieniu do pieka rzeczywistego, odnosz si do legend, jakich mnstwo
w redniowieczu wysnuto.
(4) W r. 27, 7.
(5) O. Baltasar Alyarez.
(6) O. Baltasar Alvarez, jak wiadczy o nim jego yciopisarz (Luis de la Puent, dz. cyt., s. 137),
istnym by anioem przy otarzu; wita jego powaga, skupienie i zapa ducha w sprawowaniu
Najwitszej Ofiary w zachwyt wprawiay i czci przenikay obecnych. wito sugi Boego nie
pozostaa tajemnic. W caej Kastylii gono o nim mwiono, e w czasie Najwitszej Ofiary
anioowie strowie przynosili mu od Boga natchnienia i objawienia o duchowych potrzebach dusz,
ktrymi kierowa. W tej myli i wita w powyszym fragmencie mwi, e Najwitszy Sakrament
by mu wiatoci ku poznaniu wszelkiej prawdy.
(7) Prawdopodobnie Francisco de Salcedo.

ROZDZIA 29
O tym samym cig dalszy; opisuje inne jeszcze wielkie aski, jakie jej
uczyni Pan i co jej w boskiej askawoci swojej mwi dla uspokojenia,
aby wiedziaa, jak odpowiada tym, ktrzy jej byli przeciwni.

1. Daleko odeszam od zaoenia swego. Zaczam przytacza dowody


przekonywajce, e owo widzenie Czowieczestwa Zbawiciela nie moe by
tworem wyobrani. Bo i jake wyobrania, choby wszelkiej dokadaa
usilnoci, zdoaaby nam przedstawi Czowieczestwo Chrystusowe i
utworzy obraz niezrwnanej piknoci jego? Niemaego czasu potrzeba by jej
na to, by moga doj do wyobraenia choby dalekiego podobiestwa. Moe
wprawdzie do pewnego stopnia stawi nam przed oczy to wite
Czowieczestwo, wpatrywa si w nie przez pewien czas, przedstawia sobie
posta i pikno jego, stopniowo uwydatnia sobie to wyobraenie i w pami je
wbija tego jej nikt nie zaprzecza, bo wszystko to moe zdziaa sam
przyrodzon si rozumu. Lecz tego widzenia, o ktrym tu mwimy, adna sia
wyobrani nie wywoa. Widzenie to nie zaley od woli naszej, jeno od Pana
samego, ktry si ukazuje kiedy chce i jak chce, i tyle ile chce; nie jest w mocy
naszej, chocia staralibymy si uj co albo doda, albo sposb dowolnie
naznaczy, ani widzie kiedy chcemy, albo zaniecha patrzenia kiedy nie
chcemy, a skoro si pokusimy bliej zbada jaki szczeg, zaraz cae widzenie
znika.
2. Przez ptrzecia roku Pan bardzo czsto uycza mi tej aski. Od trzech lat
przeszo odj mi j, i nie tak cigle ju miewam to widzenie, ale zastpi
innym jeszcze wyszym darem o ktrym niej mwi bd. Gdy mwi
do mnie, wpatrywaam si w t wspania pikno Jego i w te boskie,
wdzikiem niewypowiedzianym janiejce usta, z ktrych szy sowa Jego
sodkoci pene, niekiedy i surow powag grone. Gorco pragnam
dopatrze si koloru oczu Jego i ksztatu ich, abym je opisa moga; ale nigdy
tej aski nie dostpiam, owszem, gdy wicej o to si staraam, cale widzenie
zupenie (s.365) znikao mi z oczu. Nieraz jednak widziaam, jak patrzy na
mnie z najczulsz mioci; ale taka jest potga tego spojrzenia, e dusza go
znie nie zdoa i w wysokie wpada zachwycenie, w ktrym cieszc si
cakowicie Jego posiadaniem traci z oczu on widok rozkoszny. Nic tu wicej

nie zaley od naszego chcenia czy niechcenia; widocznie niczego innego Pan tu
od nas nie da jeno pokory i uznania niegodnoci naszej, i brania tego, co nam
daje, i dzikczynienia Temu, ktry daje.
3. To si tyczy wszystkich, wszelkiego rodzaju widze bez adnego wyjtku;
bo my tu zgoa nic nie moemy; tylko tyle widzimy, ile Panu podoba si nam
ukaza; adne staranie, adna usilno nasza niczego tu nie przyczyni ani
niczemu nie przeszkodzi. Chce Pan, bymy jasno i oczywicie widzieli, e nie
jest to sprawa nasza jeno boskiej askawoci i mocy Jego. Tym sposobem
skutecznie zagradza nam drog do unoszenia si pych, owszem, wszelki
powd nam daje do pokory i witej bojani, ostrzegajc nas, i jako nie
pozostawi do woli i mocy naszej, bymy widzieli co i kiedy chcemy, tak te
mocen jest odj nam nie tylko widzenia, ale i sam ask i pozostawi nas w
zatraceniu naszym, abymy zawsze z bojani i dreniem sprawowali
zbawienie nasze, dopki yjemy na tym wygnaniu.
4. Prawie zawsze ukazywa mi si Pan takim jakim zmartwychwsta; takim
widywaam Go take, gdy objawia si w Hostii. Niekiedy dla wzmocnienia
mnie gdy byam w strapieniu, ukazywa mi rany swoje; czasem ale rzadko
widziaam Go na krzyu, w Ogrjcu, w cierniowej koronie, kilka razy take,
zawsze jak mwiam dla pokrzepienia mnie w potrzebach moich albo dla
pociechy innych dusz stawa przede mn obarczony krzyem, ale w kadym z
tych widze zawsze by w ciele uwielbionym.
Cikie zniewagi i utrapienia przebyam, cikie te strachy i przeladowania
za wyznanie tych rzeczy. Niektrzy tak byli pewni, i jestem optana od zego
ducha, e chcieli mnie egzorcyzmowa. Wszystko to jeszcze nie bardzo sobie
braam do serca, ale bardzo mi ciko byo, gdy widziaam, e (s.366)
spowiednicy boj si sucha mej spowiedzi, albo gdy dowiedziaam si, e co
im maj na mnie donie. Z tym wszystkim jednak nigdy nie zdoaam aowa
tego, e ogldaam owe widzenia niebieskie, i ani jednego z nich nie byabym
oddaa za wszystkie skarby i rozkosze wiata. Zawsze je poczytywaam sobie
za wielk ask i ceniam je jako skarb nieoszacowany i Pan te sam wiele razy
w tym mi upewnia. Czuam w sobie wci rosnc najgortsz mio ku
Niemu; szam do Niego poskary si na wszystkie owe utrapienia i zawsze
wstawaam od modlitwy pocieszona i na nowo posilona. Z tymi jednak, ktrzy
mi byli przeciwni, nie miaam si spiera; widziaam, e to tylko pogorszy
spraw i kade moje odezwanie si bdzie si poczytywao u nich za brak
pokory. Mwiam zatem o tych rzeczach tylko ze spowiednikiem swoim, ktry
mi zawsze pociesza, gdy widzia mi w takim strapieniu.

5. Gdy za widzenia powtarzay si coraz czciej, jeden z nich (ktry przedtem


mia piecz o duszy mojej, a u ktrego i pniej spowiadaam si od czasu do
czasu, gdy Ojciec minister mia jak przeszkod) (1) stanowczo mi oznajmi, e
to jest oczywicie zmamienie czartowkie. Za czym przykaza mi, e skoro nie
mam sposobu zapobieenia tym napaciom zego ducha, mam, ile razy pokae
mi si nowe widzenie, przeegna si i pokaza mu fig (2). Zapewnia mi
przy tym, e w taki sposb przywitany diabe wicej nie przyjdzie; winnam
zatem by dobrej myli, bo Bg mi obroni i od tych pokus wyzwoli. Rozkaz
ten niezmiern mi sprawi przykro; tym samym bowiem e byam i nie
mogam nie by przekonana e widzenia te s od Boga, spenienie takiego
rozkazu byo dla mnie prawdziw okropnoci. Nie mogam jak ju
mwiam adn miar zdoby si na to, bym pragna oddalenia tych
widze. Ostatecznie jednak czyniam jak mi byo przykazano. Gorco bagaam
Boga, by nie dopuci, abym bya przez (s.367) czarta kuszona, jak to zawsze z
rzewnymi zami czyniam. Polecaam si witym Piotrowi i Pawowi, ktrych
Pan sam, gdy w dzie ich wita pierwszy raz mi si ukaza, da mi za
obrocw i oznajmi mi, e oni bd mi strzegli, abym nie bya oszukana;
jako bardzo czsto widywaam ich najwyraniej przy boku swoim z lewej
strony; nie byo to widzenie w wyobrani tylko umysowe. Std te czciam
tych dwch witych jako szczeglnych i najdroszych mi ordownikw.
6. Najsrosz ciko sprawiao mi owo pokazywanie figi za kadym
zjawieniem si Pana; gdy Go widziaam obecnego, raczej byabym daa si
porba na sztuki, nibym potrafia uwierzy, e to zy duch. By to wic dla
mnie bardzo bolesny i wstrtny rodzaj pokuty. Dla oszczdzenia sobie cigego
egnania si braam krzy i trzymaam go w rku prawie ustawicznie; mniej
ustawiczn byam w pokazywaniu figi, bo mi to nazbyt byo przeciwne.
Przypominaam sobie zelywoci, jakie ydzi Panu czynili i bagaam Go o
odpuszczenie mi zniewagi, jak ja Mu wyrzdzam, gdy czyni to przez
posuszestwo i na rozkaz namiestnika Jego, aby zatem mnie nie wini o to, e
speniam polecenie tych, ktrych On sam postanowi szafarzami w Kociele
swoim. A On mi odpowiada, bym si o to nie troszczya, e dobrze robi i
sucham, a On to sprawi, e si prawda jawnie okae. Ale gdy nadto jeszcze
zabronili mi rozmylania, okaza si o to zagniewanym i kaza mi powiedzie
im, e to ju tyrania i okruciestwo. Przy tym wskaza mi dowody, ktrymi
miaam ich przekona, e nie jest to sprawa zego ducha; niektre z nich niej
wymieni.
7. Pewnego dnia, gdy trzymaam w rku swj krzy, przywizany do raca.
On go wzi w rce swoje; a gdy mi odda, ujrzaam go cudownie zmienionym:
skada si z czterech duych kamieni bez porwnania droszych ni brylanty;
bo i niepodobne wszelkie porwnanie midzy nadprzyrodzonym blaskiem

owych kamieni, a wiatoci jakich bd najdroszych klejnotw, ktre mona


widzie tu na ziemi; najpikniejsze brylanty bledn przy nich i wydaj si
jakby podrobione. Na tych kamieniach byo dziwnie piknie wyryte (s.368)
wyobraenie piciu ran Zbawiciela. Zapowiedzia mi Pan, e odtd zawsze tak
je widzie bd i spenia si obietnica Jego; od onego dnia nie widziaam ju
drewna, z ktrego ten krzy by uczyniony, jeno drogie kamienie, ale nikt inny
ich nie widzia oprcz mnie (3).
Od chwili, jak mi dano rozkaz robienia takich prb i sprzeciwiania si
widzeniom, aski poczy na mnie spywa z coraz wiksz obfitoci. Cho
staraam si na wszelki sposb uwag rozerwa, wci byam zajta Bogiem i
we nie nawet, rzec mog, nie wychodziam z modlitwy bogomylnej. W niej
mio moja coraz wyej rosa, w niej wylewaam skargi swoje przed Panem na
ten gwat nieznony, ktry mi zadawano; nie byo w mojej mocy, jakkolwiek
chciaam i usilnie si staraam, uchyli si od wci przytomnej mi obecnoci
Jego. Mimo to byam posuszn o ile mogam, ale w tym punkcie mao co albo
nic nie mogam. I Pan te nigdy mi nie zwalnia od tego rozkazu; ale zalecajc
mi bym si do niego stosowaa, z drugiej strony uspokaja mi i uczy mi, jak i
teraz to czyni, co miaam mwi tamtym i ubezpiecza mi dowodami tak
przekonywajcymi, e wszelkie trwogi moje znikay.
8. Wkrtce potem pocz Pan, jak mi by obieca, jawniejszymi znakami
okazywa, e to On a nie zy duch we mnie dziaa, mnoc tak arliw mio
Bo, e sama nie rozumiaam, (s.369) skd ona powstaa; by to dar zgoa
nadprzyrodzony, a nie skutek jakiejkolwiek wasnej usilnoci mojej. Widziaam
siebie umierajc z pragnienia ogldania Boga, a nie wiedziaam, gdzie szuka
tego ycia jak chyba w mierci. Powstaway we mnie wielkie zapay tej
mioci, w ktrych, cho nie byy tak gwatowne i nie tak wysokiej ceny jak te,
o ktrych na innym miejscu mwiam, nie wiedziaam przecie co z sob
pocz. adna rzecz nie moga zaspokoi dzy mojej; sama w sobie jakoby
nie mogam si zmieci i prawdziwie takie miaam uczucie, jak gdyby mi kto
dusz wydziera. O boska zrcznoci Pana mego! Jake misternego podejcia
uywae Panie, z ndzn niewolnic swoj! Ukrywae si przede mn, a
zarazem przyciskae mi mioci swoj, zadajc mi rodzaj mierci tak
rozkosznej, e nigdy by dusza z niej oy nie chciaa.
9. Jaka jest sia tych potnych zapaw, tego nikt nie zrozumie, kto ich sam nie
dowiadczy. Nie maj one nic wsplnego z tymi niespokojnymi wzruszeniami
serca ani z owymi, zmysowo pobonymi uczuciami, ktre jak to czsto si
zdarza, gwatownie dobywaj si na wierzch, jak gdyby ducha zdawi chciay.
Jest to bardzo niskiego rzdu rodzaj modlitwy; naley wystrzega si tych
nieporzdnych uniesie, starajc si spokojnie powcign je w sobie i w

sposb agodny uciszy dusz, tak jak si robi z maym dzieckiem, gdy czasem
tak si zanosi od paczu, e zdawaoby si lada chwila si udusi da mu si
napi, a wnet on pacz niepomierny ustanie. Podobnie i tu rozum powinien
trzyma na wodzy te zapdy, by snad folgujc im, nie da wybuja naturze.
Niechaj pilnie ma na nie baczenie, bo suszna zachodzi obawa, e moe w nich
by wiele niedoskonaoci, moe i znaczna przymieszka zmysowego
lubowania si; niech utul to dziecko cukierkiem i pieszczot, sodko i agodnie
skaniajc dusz do mioci, a nie przemoc i, jak to mwi, kuakiem w kark.
Niechaj dusza uczy si skupi w sobie mio swoj, aby nie bya jak woda w
garnku zbyt mocno kipica, przelewajca si i pryskajca na wszystkie strony,
bo za duo drwa do ognia naoono. Niech ujmie drew, niech miarkuje
przyczyny, to jest myli i (s.370) uczucia, z ktrych wybuch w pomie
gwatowny, niech stara si zala go zami, ale cichymi i sodkimi a nie si
dobywanymi, jakie zwykle bywaj zy z tych nie poskromionych uczu si
rodzce, a niema szkod czynice. Nieraz w pocztkach takie zy miewaam i
zawsze mi po nich zostawa taki zamt w gowie i takie znuenie ducha, e
nazajutrz cay dzie a czasem i duej niezdolna byam wrci do modlitwy
wewntrznej. Dlatego mwi, e w pocztkach zwaszcza wielkiej potrzeba
roztropnoci i miary, aby praca sza cicho i agodnie, aby duch przyucza si
dziaa wewntrznie, a wylewania si na zewntrz bardzo si wystrzega.
10. Zupenie innego rodzaju ni owe wzruszenia pobone s te zapay, o
ktrych tu mwi. Nie my tu drwa podkadamy; raczej, e tak si wyra, ogie
ju gotw i rozniecony, a nas znienacka do niego wrzucaj, aby nas pomie
obj i pochon. Nie wasn rk dusza tu zadaje sobie t ran, ktra tak j
boli, i rozczona jest z Panem; ran t zadaje jej grot, inn rk w ni
skierowany i przeszywajcy raz w raz jej wntrznoci i serce, i od blu tego
sama ju nie wie, co jej jest i czego chce. Czuje to dobrze, e Boga jej trzeba,
e ostrze grota snad napuszczone byo sokiem cudownego jakiego zioa, iby
dla mioci Pana swego obrzyda samej sobie, ochotnie gotowa ycie swoje dla
Niego powici. adne usta, chociaby najwymowniejsze, nie zdoaj
wypowiedzie sposobu, w jaki Bg t ran duszy zadaje, ani tego blu, jakiego
dusza tak zraniona doznaje i srogoci jego ciniona odchodzi od siebie; ale
jest to zarazem bl tak sodki, i nie ma w tym yciu rozkoszy, ktra by si z t
sodkoci jego rwna moga i dusza jak ju mwiam rada by cigle na
t ran umiera.
11. Taki bl idcy w parze z tak chwa wprawia mi w zdumienie nie
mogam poj, jak to by moe. O jaki to widok, jaka to tajemnica, taka dusza
zraniona! Prawdziwie mwi, w duchowym, przewyszajcym znaczeniu
zraniona jest strza tak przedziwn, z nieba w serce jej godzc! Widzi jasno,
e nie ona to sprawia, by ta mio do niej przysza, e rdem jej jest mio

nieskoczona, ktr Pan j miuje, e (s.371) z tego boskiego ogniska nagle na


ni spada jedna iskierka i takim j ca ogniem zapalia (4). O jake czsto,
gdy jestem w tym stanie, przychodz mi na myl te sowa Dawida:
Quaemadmodum desiderat cervus ad fontes aquarum (5). Dosowny to, zdaje
mi si, wyraz tego, co w sobie doznaj.
12. Gdy sia tego zapau opuszcza nieco z gwatownoci swojej, dusza snad
znajduje niejakie umierzenie blu w uyciu umartwienia i pokuty, albo
przynajmniej szuka sobie ulgi t drog bo sama nie wie co pocz ale i
najsroszego a do krwi biczowania tak zgoa nie czuje, jak gdyby ciao miaa
ju martwe. Szuka drg i sposobw, jakby moga co ucierpie dla mioci
Boga, ale pierwszy w bl tak jest wielki, i nie wiem, jaka katusza cielesna
zdoaaby go umorzy; na takie wysokie nadprzyrodzone cierpienie nie ma na
tej ziemi lekarstwa! Wszelkie rodki ziemskie za niskie s, aby go mogy
dosign. To jedno tylko bl duszy nieco umierza i niejak jej ulg przynosi,
gdy modlitw zwrci si do Boga i baga Go o lekarstwo na swoje cierpienie, a
innego nie widzi adnego jeno mier, bo wie, e przez ni tylko dostpi
zupenego posiadania dobra swego. Niekiedy bl do takiej gwatownoci si
wzmaga, e ju i modlitwa, i wszelka jaka bd czynno staje si niemoliwa.
Wszystko ciao kurczowo si ciga, rce i nogi trac wszelk wadz, stojcy
ju usta nie moe i pada martwy; oddech nawet ustaje i z piersi tylko
dobywaj si jki, sabe na pozr, bo gos zamiera, ale wewntrznie bardzo
silne od blu, ktry si nimi objawia.
13. W tym stanie bdc z aski Pana, miaam kilka razy takie widzenie:
widziaam anioa, stojcego tu przy mnie z lewego boku, w postaci cielesnej.
W taki sposb nigdy nie widuj aniow, chyba bardzo rzadkim wyjtkiem.
Cho czsto mi si ukazuj, nigdy przecie nie widz ich inaczej, jeno owym
pierwszym rodzajem widzenia, o ktrym mwiam, to jest widzeniem zgoa
wewntrznym, umysowym. W tym widzeniu (s.372) jednak tak si podobao
Panu, e anio mi si zjawi w postaci widomej. Nie by wysokiego wzrostu,
may raczej a bardzo pikny, z twarzy jego niebieskim zapaem poncej zna
byo, e naley do najwyszego rzdu aniow, cakiem jakoby w ogie
przemienionych. Musia by z rzdu tych, ktrych zowi cherubinami, bo
nazwiska swego aden mi nie wymienia. Ale to widz jasno, e taka jest w
niebie rnica midzy jednymi anioami a drugimi, i tymi znowu a innymi, e
jej i wyrazi nie zdoam. Ujrzaam w rku tego anioa dug wczni zot, a
grot jej elazny u samego koca by jakoby z ognia. T wczni, zdao mi si,
kilkoma nawrotami serce mi przebija, zagbiajc j a do wntrznoci. Za
kadym wycigniciem wczni miaam to uczucie, jakby wraz z ni
wntrznoci mi wyciga, tak mi pozostawi ca gorejc wielkim zapaem
mioci Boej. Tak wielki by bl tego przebicia, e wyrywa mi z piersi one

jki, o ktrych wyej wspomniaam, ale tak zarazem przewyszajc wszelki


wyraz sodko sprawia mi to niewypowiedziane mczestwo, e
najmniejszego nie czuj w sobie pragnienia, by ono si skoczyo i w niczym
innym dusza moja nie znajduje zadowolenia jeno w Bogu samym. Nie jest to
bl cielesny ale duchowy, chocia i ciao niejaki, owszem, nawet znaczny ma w
nim udzia, ale taka mu towarzyszy sodka, midzy dusz a Bogiem wymiana
oznak mioci, e jej opisa nie zdoam, tylko Boga prosz, aby w dobroci
swojej da zakosztowa jej kademu, kto by mnie nie wierzy (6).
14. Ile razy miaam to widzenie, chodziam cay dzie jakby nieprzytomna; nie
chciao mi si na nic patrze ani z nikim mwi, a tylko lubowa si mk
swoj, ktr poczytywaam sobie za chwa wiksz nad wszystko, cokolwiek
moe by chway i wielkoci w caym stworzeniu. (s.373) Zdarzyy mi si kilka
razy te widzenia w czasie, gdy podobao si Panu zesa na mnie takie wielkie i
niepowstrzymane zachwycenia, e nawet bdc midzy ludmi, nie mogam im
si oprze, skutkiem czego z wielk przykroci moj poczy one dochodzi
do wiadomoci wszystkich.
Od czasu jak miewam te zachwycenia, nie tyle ju dowiadczaam tego blu,
ile raczej owego drugiego, o ktrym mwiam wyej nie pamitam ju, w
ktrym rozdziale (7) a ktry w wielu rzeczach bardzo si rni od tego i
wysz ma warto. Ten za bl, o ktrym w tym rozdziale bya mowa, teraz
trwa krtko. Zaledwie si zacznie, a ju Pan porywa dusz i przenosi j w stan
zachwycenia, za czym ju czasu i miejsca nie staje na bl i cierpienie, bo zaraz
nastpuje rozkosz uywania.
Chwaa bd Jemu na wieki, i takie wielkie aski czyni istocie, tak le
odpowiadajcej nieskoczonym dobrodziejstwom Jego!

ROZDZIA 30
Podejmuje na nowo przerwane opowiadanie swego ycia i jak Pan zaradzi
w znacznej czci jej utrapieniom, sprowadzajc do miejsca jej
zamieszkania witego ma, Piotra z Alkantary, z zakonu w. Franciszka.
O wielkich pokusach i udrczeniach wewntrznych, jakich w tym czasie
doznawaa.

1. Jakkolwiek widziaam, e mao albo na nic nie zdadz si wszystkie moje


usiowania i starania o zapobieenie tym moim tak gorcym zapaom, nie bez
obawy jednak im ulegaam. Nie mogam tego zrozumie, jakim sposobem
cierpienie moe i w parze z zadowoleniem. e przy cierpieniu fizycznym
moe by zadowolenie duchowe, o tym wiedziaam; ale takie niezmierne
cierpienie duchowe w poczeniu z tak (s.374) nieopisan sodkoci i
weselem, to mi si nie miecio w gowie.
Nie zaprzestawaam jednak nakazanej mi usilnoci w sprzeciwianiu si
widzeniom; ale prne byy moje starania, tylko mczyy mi nieraz a do
zniemoenia. Uzbrajaam si w krzy, chcc si nim broni od Tego, ktry
przez krzy sta si nam wszystkim zbawieniem i obron. Widziaam, e nikt
mnie nie rozumie; ale cho byo mi to zupenie jasne, nie miaam przecie z
tym si odzywa przed nikim, z wyjtkiem jednego tylko spowiednika; mwi
bowiem to drugim, byoby mi poczytane, i tym razem susznie, za rzeczywisty
brak pokory.
2. Podobao si Panu w tym czasie zaradzi po czci a pniej i zupenie
utrapieniom moim, sprowadzajc w to miejsce bogosawionego Piotra z
Alkantary, o ktrym wyej ju wspomniaam, przytaczajc niektre szczegy o
umartwieniach jego (1). Midzy innymi jeszcze dowiedziaam si od takich,
ktrzy na pewno o tym wiedzie mogli, e przez dwadziecia lat nosi w
miejsce wosiennicy pancerz blaszany, nigdy go nie zdejmujc. Napisa w
narzeczu kastylijskim ksieczki o modlitwie, powszechnie dzisiaj uywane, bo
uoone przez tak dowiadczonego mistrza modlitwy wewntrznej, bardzo s
poyteczne dla kadego, kto si temu witemu wiczeniu oddaje. Zachowywa
w caej surowoci pierwotn Regu witego Franciszka, penic nadto takie
nadzwyczajne uczynki pokutne, jak je wyej opisaam.
3. Wdowa ona, godna suebnica Boa i przyjacika moja (2), o ktrej na
innym miejscu mwiam, dowiedziawszy si o przybyciu do miasta tak
wielkiego ma, chciaa koniecznie, bym si z nim zobaczya. Wiedziaa w
jakiej jestem potrzebie, bo bya wiadkiem utrapie moich i wielk mi w nich
niosa pociech. Pena ywej wiary nie moga nie by przekonana, e to, co
wszyscy przypisywali we mnie duchowi zemu, jest spraw ducha Boego.
Przy bardzo zdrowym sdzie o rzeczach, bya dziwnie powcigliwa w mowie i
umiaa dochowa (s.375) sekretu; a jako w ogle Pan uycza jej wielu ask na
modlitwie, tak i co do moich przej wewntrznych podobao si boskiej
askawoci Jego owieci j i da jej zrozumienie tego, czego zrozumie nie
mogli uczeni. Spowiednicy moi pozwalali mi znosi si z ni i szuka sobie u
niej ulgi w niektrych zdarzeniach, bo ze wszech miar przypadaa mi do serca.
Jej te niekiedy dostawa si udzia w askach, jakie mi uczyni Pan, gdy

nieraz otrzymywaam od Niego dla udzielenia jej przestrogi i wskazwki, dla


jej duszy wielce poyteczne.
Gdy tedy dowiedziaa si o jego przybyciu, dla uatwienia mi bliszych z nim
kontaktw, nie uprzedzajc mi, wyjednaa dla mnie u Prowincjaa mego
pozwolenie na przebywanie tydzie w jej domu. U niej wic, jak rwnie kilka
razy w kociele miaam dugie z tym mem witym rozmowy, za ow
pierwsz jego w miecie naszym bytnoci; ale i pniej jeszcze w rnych
czasach dane mi byo czsto z nim si znosi. Miaam zawsze ten zwyczaj, e
przed tymi, ktrym powierzam dusz swoj, otwieram si z wszelk
szczeroci i jasnoci. Wszelkie, nawet pierwsze poruszenia moje chciaam,
by im byy wiadome, a z rzeczy wtpliwych albo podejrzanych oskaram si,
nie oszczdzajc siebie. Tu wic, z najwiksz na jak mi sta byo jasnoci,
wyznaam temu sudze Boemu cay w krtkoci przebieg ycia swego i
sposb zachowania si na modlitwie, sowem, bez adnych omwie, i niczego
nie tajc, odkryam przed nim ca dusz swoj.
4. Od razu prawie uczuam, e mi rozumie przez dowiadczenie wasne. I tego
wanie najwicej mi byo potrzeba, bo wwczas jeszcze nie miaam tej aski,
ktrej Bg pniej mi uyczy, bym potrafia rozumie, jak teraz rozumiem i
wyranie opisa aski, jakimi mi boska dobro Jego obdarza. Potrzeba mi wic
byo takiego, ktry by sam na sobie tych przej dowiadczy, aby mi w
zupenoci zrozumia i mg mi objani, co o nich mam trzyma. Owieci mi
takim wiatem, jakiego nigdy przedtem nie miaam. Do tej chwili widzenia,
jakie miewaam, zwaszcza te wewntrzne i umysowe, i te drugie w
wyobrani, ktre ogldaam oczyma duszy, byy dla (s.376) mnie rzecz
niepojt. Nie mogam adn miar zrozumie moliwoci takich objawie;
zdawao mi si jak mwiam e tylko te, ktre si przedstawiaj oczom
ciaa, mog si poczytywa za prawdziwe widzenia, a takich nie miewaam.
5. Dopiero ten m wity zupenie mi owieci i wszystko mi wytumaczy.
Upewni mi, e nie mam czego si ba, ale raczej winnam dzikowa Bogu, e
widzenia moje tak niezawodnie s spraw ducha Boego, i po artykuach
wiary nie ma prawdy pewniejszej i w ktr bym mocniej wierzy moga.
Bardzo by ze mnie pocieszony, wielk mi askawo i przychylno okazywa
i odtd zawsze mia piecz o mnie i zwierza mi si z wielu rzeczy i
wewntrznych spraw swoich. Wielk znajdowa przyjemno w tym
duchowym obcowaniu, widzc we mnie takie stanowcze i gorce jak mi je
dawa Pan pragnienia i tak odwag do podjcia podobnych rzeczy, jakie on
ju czynem wypenia. Bo kogo Pan do tego wysokiego stanu podniesie, dla
tego nie ma wikszej przyjemnoci i pociechy nad t, gdy spotka si z drug
dusz, w ktrej by widzia pocztki takich ask, jakie sam otrzyma od Boga.

We mnie nawczas chyba mao co wicej byo nad pierwsze ich pocztki, a
daby Bg, abym i dzisiaj cho tyle ich posiadaa.
6. Serdecznie ubolewa nad strapieniem moim. Mwi mi, e jednym z
najwikszych cierpie, jakie mog by na tej ziemi, jest wanie to, co ja
cierpi, to jest przeciwiestwo od ludzi cnotliwych. Zapowiedzia mi, e
jeszcze wiele utrapie mi czeka, gdy bdc w cigej potrzebie pomocy
duchowej, nie mam w tym miecie nikogo, kto by mi rozumia. Obieca
jednak, e pomwi o mnie ze spowiednikiem moim a take z jednym z tych,
ktrzy najwicej mi drczyli, to jest z owym panem, przyjacielem moim, o
ktrym w swoim miejscu mwiam. On to, wanie dlatego, e by mi bardzo
yczliwy, najsrosz mi wojn wydawa, bo majc dusz pobon ale
bojaliw, nie mg temu da wiary, bym moga by podniesiona do stanu tak
wysokiego, kiedy przedtem zna mi tak niecnotliw. Jako dotrzymujc swej
obietnicy, m wity (s.377) mia rozmow z obydwoma, skutecznymi
dowodami przekonywa j ich, e obawy ich nie maj susznej podstawy i e
powinni ju da mi spokj. Spowiednik mj nie bardzo tego potrzebowa, aby
go jeszcze przekonywano, nie tak on pan, ktrego nawet taka powaga nie
zdoaa cakiem uspokoi, ale tyle przynajmniej dokazaa, e ju nie tak bardzo
mi straszy.
7. Umwilimy si, e bd do niego pisywaa i donosia mu co si dalej ze
mn wydarzy, i e usilnie bdziemy siebie wzajemnie polecali Bogu, bo taka
bya jego pokora, e przywizywa jakkolwiek warto do modlitw takiego
ndznego, jakim ja jestem stworzenia, co mi mocno zawstydzao. Rozstaam
si z nim niezmiernie zadowolona i pocieszona, zwaszcza tym upewnieniem
jego, bym bezpieczniej dalej oddawaa si modlitwie i nie wtpia o tym, e to,
co si dzieje we mnie, od Boga pochodzi. W razie za jakiej wtpliwoci radzi
mi, bym j dla wikszego upewnienia siebie wyznaa spowiednikowi, a potem
bya spokojna.
Z tym wszystkim jednak, poniewa Pan prowadzi mi drog bojani, nie
mogam si zdoby na zupene i niezachwiane uspokojenie, tak samo jak gdy
mi mwiono, e diabe mi zwodzi, nie mogam temu da wiary i naprawd
podziela strachy straszcych mi. Tak wic ani ci, ktrzy wzniecali we mnie
obawy, ani ci, ktrzy mi do ufnoci pobudzali, nie mogli dokaza tego, bym
zdoaa wiksz sowom ich dawa wiar, nad t, jak Pan dawa do duszy
mojej. Cho wic on m wity uspokoi mi i pocieszy, nie tyle jednak mu
uwierzyam, bym ju zupenie bya bez bojani, zwaszcza, gdy Pan dopuszcza
na mnie pewne udrczenia wewntrzne, o ktrych zaraz mwi bd. Na og
wszake powtarzam wielk ten wity suga Boy pozostawi we mnie
pociech i uspokojenie. Nieustanne czyniam dziki Bogu i chwalebnemu ojcu

mojemu, witemu Jzefowi, bo on to jak byam przekonana, sprowadzi do


nas tego ma witego, jako generalnego komisarza kustodii (3) tutejszej, pod
jego wezwaniem zostajcej. (s.377) Jemu i Najwitszej Pannie Maryi zawsze
si gorco polecaam.
8. Zdarzao mi si nieraz i teraz jeszcze, cho rzadziej si zdarza tak
srogie cierpie w duszy udrczenia w poczeniu z tak wielkimi boleciami i
tak srogimi mkami w ciele, e nie wiem co z sob pocz.
Same ble fizyczne, cho bardzo cikie, jakich w innych czasach
dowiadczaam, gdy nie byo przy nich tych uciskw wewntrznych, bardzo
ochotnie i z weselem ducha znosiam, ale gdy te cierpienia razem si zeszy,
bya to mka taka, e mi prawie do ostatecznoci przyprowadzaa. Wszystkie
aski, jakich mi przedtem Pan udzieli, zacieray si wwczas w mej pamici;
pozostawao mi tylko mgliste wspomnienie jakby snu przebytego, ktre tylko
przymnaao udrczenia. Rozum tak miaam zaciemniony, e wpadam w
niezliczone wtpliwoci i obawy. Zdawao mi si, e tych przej i widze
swoich nie umiaam zrozumie; moe si tylko udziam; do tego, e sama si
oszukaam, bym miaa jeszcze oszukiwa uczciwych ludzi. Taka wydawaam
si samej sobie za i przewrotna, e wszystkie nieszczcia i klski, jakie kiedy
przyszy na ludzi i wszystkie herezje, jakie kiedy na wiecie powstay,
przedstawiay mi si jako naturalny skutek grzechw moich.
9. Bya to pokora faszywa i czartowski wynalazek na zatrwoenie duszy mojej
i popchnicie jej, jeliby popchn si daa, do rozpaczy. Nie mwi tego na
domys, ale z dugiego dowiadczenia wasnego; bo teraz, gdy szatan widzi,
em si poznaa na tej zdradzie jego, ju mi nie tak czsto drczy w ten
sposb, jak to przedtem uczyni. e ta rzekoma pokora jest spraw zego ducha,
to jasno wida z caego jej przebiegu: zaczyna si od niepokoju, zamieszania
wewntrznego i przez cay czas trwania swego trzyma dusz w nieustannym
zamcie, sprawia w niej ciemnoci i gnbicy smutek, oscho i niesmak do
modlitwy i do wszelkich uczynkw dobrych. Dusza pod jej naciskiem, rzekby
dusi si i ciao jest jakby skrpowane i do niczego niezdolne. Prawdziwa
pokora przeciwnie, cho jasno stawia przed oczy duszy ndz jej, nad ni
boleje, zoci swoje (s.379) tak samo jak tamta w najciemniejszych barwach
sobie maluje i prawdziwiej ni tamta je czuje, nie prowadzi przecie za sob
zamieszania wewntrznego ani niesmaku, ani ciemnoci, ani oschoci, ale
owszem, cakiem na odwrt, przynosi duszy wesele, pokj, sodko i wiato.
Jest w niej bl, ale bl ten z drugiej strony dusz pociesza, gdy widzi, jak
wielk ask Bg jej czyni, sprawujc w niej ten bl i jak wielki z niego
poytek. Gboki al j kruszy, i obrazia Boga, ale z drugiej strony serce jej
si rozszerza na wspomnienie o miosierdziu Jego. Jasno widzi siebie, jak jest

i wstydzi si samej siebie, a zarazem wysawia askawo Boga, i tak dugo j


znosi. W tamtej rzekomej pokorze, ktr sprawuje zy duch, nie masz dla
duszy wiata do niczego dobrego; Boga przedstawia jej gronego, tpicego
wszystko ogniem i krwi. Stawia jej przed oczy sam tylko sprawiedliwo, a
chocia dusza i wwczas wierzy, e jest i miosierdzie, bo tej wadzy diabe nie
ma, by jej odebra wiar, ale sposb w jaki je widzi, nie zdoa jej pocieszy,
przeciwnie, wielko tego miosierdzia, im janiej je poznaje, tym bardziej
jeszcze j udrcza, bo tym janiej w wietle jego widzi, jak wiele winna jest
Bogu.
10. Ten wynalazek diabelski jest jednym z najsubtelniejszych i najskrytszych, a
dla duszy najboleniejszych podstpw, jakich kiedy od zego ducha doznaam.
Mwi te o nim dla przestrogi waszej mioci, aby, jeliby nieprzyjaciel z tej
strony ci kusi, mia niejakie wiato ku poznaniu go, jeli jeszcze pozostawi ci
umys swobodny, aby go pozna zdoa. Bo nie sd, Ojcze, by nauka i wiedza
tu na wiele si przyday; ja chocia zgoa jej nie posiadam, przecie skoro
otrzsnam si z tej pokusy, zrozumiaam, e jest to czcza mara. Zrozumiaam,
e stao si to z woli i dopuszczenia Pana, e pozwoli diabu kusi mi, jak
dopuci mu kusi Joba, cho jako ndzn i grzeszn nie pozwoli, by
mi kusi z tak jak Joba srogoci.
11. Raz, pamitam, zdarzyo mi si to w dzie przed pierwszymi nieszporami
Boego Ciaa, a jest to uroczysto, do ktrej szczeglne mam naboestwo,
cho nie tak gorce (s.380) jakby naleao. Tym razem trwao to tylko do dnia
samego wita; ale w innym czasie napaci trwaj cay tydzie, dwa i trzy
tygodnie, albo moe jeszcze i duej. Szczeglnie te zdarzao mi si to w
tygodniu Mki Paskiej i w Wielkim Tygodniu, kiedy wanie z najwiksz
rozkosz zwykam oddawa si modlitwie wewntrznej. Nagle zy duch
opanowuje rozum mylami nieraz tak bahymi, e w innym czasie miaabym
si z nich, i trzyma go jakby omotanego we wszelkie bazestwa, jakie zechce
mu podda, i dusz tak sptan, i nie jest pani siebie ani zdoln pomyle
cokolwiek bd dobrego. Przedstawia jej same tylko fraszki i niedorzecznoci
bez sensu ni zwizku, ni przypi, jak to mwi, ni przyata, a ktre nawaem
swoim tak plcz i jakoby dawi dusz, i wydoby si z nich nie moe.
Nieraz, przyznaj, takie miaam uczucie, jak gdyby czarci bawili si dusz
moj jak pik, rzucajc ni i odrzucajc tam i sam, a adnego nie zostawiajc
jej wyjcia, ktrdy by si z rk ich wyrwaa. Trudno wyrazi, jakie dusza w
tym stanie mki cierpi. Szuka na wszystkie strony ratunku, a Bg nie
dopuszcza, by go znalaza. Jedna tylko jej pozostaje wiadomo wolnej woli
swojej, ale i ta jest niejasna, jak gdyby miaa oczy przysonite, podobna jest
wwczas do czowieka, ktry w ciemnoci nocnej idc drog niebezpieczn,
cay jednak z niej wyszed dlatego, e czsto chodzi ni za dnia i pamita,

gdzie s miejsca trudniejsze i gdzie stpi nog, aby przepa omin. Tak i
dusza w tym stanie omija przepa obrazy Boej, nie tyle wiadomym siebie
zastanowieniem si, do ktrego wwczas mao jest sposobna, ile raczej jakby
instynktownie i skutkiem nabytego ju cnotliwego naogu wystrzegania si
grzechu, nie mwic ju o tym co gwne i najwaniejsze, e Pan j trzyma i
strzee.
12. Wiara w takich chwilach, podobnie jak i inne cnoty, martwa jest i upiona,
cho nie cakiem zagasa. Dusza wierzy zawsze w to, czego uczy Koci, ale
jakoby usty tylko, a z drugiej strony czuje si wewntrz ciniona i odrtwiaa,
tak i znajomo Boga i rzeczy Boych dochodzi do niej tylko jakby (s.381)
jakie dwiki dalekie. Mio podobnie tak w niej jest oziba, e gdy jej
mwi o Bogu, sucha wprawdzie i wierzy, e tak jest, bo tak Koci naucza,
ale tego, co przedtem sama czua dla Boga, zgoa nie pamita. Pj na
modlitw albo schroni si na samotno wikszego tylko dodaje jej ucisku, bo
wszdy nosi z sob i czuje w sobie prawdziwie nieznone udrczenie, a
przyczyny jego doj nie moe. Jest to, jak sdz, saby ale wierny obraz
pieka, i tak jest w istocie. Pan sam raczy mi to objawi w widzeniu. Dusza
czuje w sobie ogie, ktry j poera, a nie wie kto i skd go wznieci, ani jak
si przed nim schroni, ani jak ugasi. Jeli dla ulenia sobie wemie ksik
do rki, tak nic jej nie rozumie, jakby czyta nie umiaa. Raz, pamitam,
otworzyam ywot ktrego witego, prbujc czy mi nie trafi do serca i czy
nie odnios jakiej pociechy z opisu cierpie sugi Boego, ot czteroma czy
picioma nawrotami odczytujc kilka zaledwie wierszy, mniej jeszcze
rozumiaam na kocu ni z pocztku, cho ksika pisana bya w jzyku
hiszpaskim. Ostatecznie musiaam j odoy. Zdarzyo mi si to wiele razy,
ale ten raz szczeglnie utkwi mi w pamici.
13. Gorzej jeszcze prbowa szukania sobie ulgi w rozmowie z drugimi, bo
diabe takie w tobie nieci uczucia niechci, kwasu i goryczy, e zda si
chciaby wszystkich zje; i nic na to poradzi nie zdoasz, tylko przy
wszelkiej usilnoci ledwo powcign moesz wybuchy tej niechci, czyli
raczej Pan sam, gdy jeste w tym stanie, trzyma ci rk swoj, aby nie
powiedzia albo nie uczyni czego, co byoby z ujm dla bliniego i z obraz
Boga.
Co do spowiedzi za powiem szczerze, jaka mi najczciej spotykaa na niej
pociecha. Ci, ktrzy mi wwczas spowiadali i dotd spowiadaj, s to bez
wtpienia ludzie bardzo witobliwi; mimo to jednak, gdym do nich
przychodzia, syszaam od nich sowa i strofowania tak ostre, e sami potem
gdym im to przypominaa, sobie si dziwili tumaczc si, e nie byo w ich
mocy inaczej do mnie mwi; e jakkolwiek mocno sobie postanawiali na

przyszy raz powstrzyma si od tego ajania, (s.382) a widzc mi w takich


mczarniach na duszy i na ciele, litowali si nade mn i chcieli mi pocieszy, i
przyj z dobroci, to jednak gdy przychodzio do rzeczy, mimo woli i
niespostrzeenie znowu w ten sam sposb ze mn si obchodzili. Nie byy to
sowa ze w tym znaczeniu, by obraay Boga ale byy to niezawodnie
sowa najtwardsze i najprzykrzejsze, jakie mona usysze od spowiednika.
Chcieli zapewne zada mi zbawienne umartwienie, i ja te w innym czasie
gotowa byabym znie je z weselem, ale wwczas wszystko byo dla mnie
mk.
Nieraz nachodzia mi myl, e istotnie ich oszukuj, szam wtedy do nich, i
ostrzegaam ich jasno, by si mieli ze mn na bacznoci, bo bardzo by moe,
e ich w bd wprowadzam. Czuam dobrze, e umylnie i wiadomie nigdy
bym tego nie uczynia ani za nic nie zgodzia si na kamstwo; ale wszystkiego
si baam. Jeden z nich, widzc wyranie, e to tylko pokusa, powiedzia mi
kiedy, bym o to bya spokojna, e chobym sama chciaa oszukiwa, on si nie
da oszuka. Bardzo mi to zapewnienie jego pocieszyo.
14. Czasem w przewaajcej wikszoci wypadkw, cho nie zawsze po
przyjciu Komunii albo i w samej ju chwili przystpienia do niej, nagej
doznawaam ulgi i tak zdrow si czuam na ciele i na duszy, e nadziwi si
takiej zmianie nie mogam. Snad za wnijciem tego Boskiego Soca
pierzchay wszystkie ciemnoci duszy mojej i jasno mi si ukazywaa marno
tych strachw i udrcze, w jakich przedtem zostawaam. Innymi razy jak
ju mwiam (4) od jednego sowa takiego jak: Nie smu si; nie bj si,
usyszanego z ust Pana, z towarzyszcym mu widzeniem albo i bez widzenia,
zupeny spokj i pogoda wracay do duszy mojej, jak gdybym nigdy nic nie
bya ucierpiaa. Wwczas rozkoszowaam si w Bogu. aliam si Mu, e
pozwala na to, bym takie mki cierpiaa. Cierpienia te jednak sowicie mi si
opacay, bo prawie zawsze nastpowaa po nich wielka hojno ask.
Widocznie, jak sdz, (s.383) dusza w tych cierpieniach oczyszcza si jak zoto
w ogniu, wychodzi z nich wicej uduchowiona i jakby ju uwielbiona, to jest
zdolniejsza oglda Boga w samej sobie. I wszelkie utrapienia, cho zdawayby
si nieznone, ju dla niej s drobnostk. Pragnie na nowo i wicej jeszcze ich
ucierpie, jeli ma z nich by wiksza chwaa Pana. I jakkolwiek by wielkie na
ni przyszy uciski i przeladowania, jeli jeno je znosi bez obrazy Boga,
radujc si owszem, e je cierpi dla Niego, wszystko w tym wikszy zysk jej
si obraca; tylko e ja nie tak je znosz, jak je znosi naley, lecz bardzo
niedoskonale.
15. S znowu okresy, kiedy doznaj innego rodzaju cierpienia. Zdaje mi si, e
straciam wszelk mono zdobycia si na jakkolwiek myl dobr albo dobre

podanie; czuj si na ciele i na duszy niepoyteczn do niczego i ocia. W


takich jednak chwilach nie miewam tamtych, o ktrych wyej mwiam pokus i
niepokojw, tylko pewien, nie wiadomo skd niesmak oglny, w ktrym dusza
miejsca sobie znale nie moe. Staraam si wwczas ze wszystkich si
zajmowa jakimi bd dobrymi uczynkami zewntrznymi; jasno wszake
widziaam w tym stanie, jaka jest niemoc i nieudolno duszy, gdy aska si
ukryje. Nie bardzo jednak nad nim cierpiaam, bo widok takiej ndzy i niskoci
mojej poniekd mi przyjemno sprawia.
16. Czasem jeszcze zdarza mi si, e nawet na samotnoci nie jestem zdolna
uwanie i statecznie myli zatrzyma ani na Bogu, ani na jakiej bd rzeczy
dobrej, ani rozmylania odprawi jak naley; ale tu zdaje mi si, przyczyna
takiej niezdolnoci mojej jest mi wiadoma. Rozumiem, e przeszkadza mi tu
wyobrania i rozum; bo wola jest dobra, zdaje mi si, i do wszystkiego dobrego
gotowa, ale ten rozum taki jest zapamitay, e miota si i rzuca na ksztat
furiata, ktrego nikt nie potrafi poskromi; nie jest w mocy mojej utrzyma go,
by cicho siedzia cho na dugo jednego Wierz. Czasem miej si z niego i
dla lepszego poznania ndzy swojej puszczam go na wol jego, i patrz za nim,
co te bdzie dokazywa. (s.384) I dziki Bogu nigdy si nie zwrci do
rzeczy zych, tylko bka si po obojtnych, co wypadnie uczyni tu i wdzie.
Wwczas widz na oczy, jak niezmiernie wielk ask czyni mi Pan, gdy tego
szaleca trzyma na uwizi i przenosi mi w stan doskonaej kontemplacji,
myl te sobie, co by powiedzieli o mnie ci, ktrzy mi maj za dobr, gdyby
mogli zajrze we mnie i ujrzeli mi w takim obdzie. al mi serdecznie
biednej duszy, zmuszonej y w takim zym towarzystwie. Pragnabym
widzie j na wolnoci i nieraz tak si modl: Kiedy, o Boe mj, dojd do
tego, bym widziaa ca dusz swoj zajt jedynie wysawianiem Ciebie, by
wszystkie jej wadze cieszyy si Tob? Nie dopuszczaj Panie, bym duej
jeszcze ya tak rozerwana, jakby na czstki i by kada cz tak niemal
rozchodzia si w inn stron. Tego cierpienia doznaj bardzo czsto, nieraz
rozumiem to dobrze i ze zdrowie moje bardzo si do tego przyczynia.
Gorzko tu mi si przypomina szkoda, jak nam wyrzdzi grzech pierworodny,
bo z tego rda snad pochodzi ona niesposobno nasza do cieszenia si ca
dusz takim dobrem nieskoczonym. Ale u mnie pochodzi ona bez wtpienia i
z wasnych grzechw. Gdybym nie bya tyle nagrzeszya, miaabym snad
wicej statku w dobrym.
17. Oto jeszcze jedno strapienie moje i nie najmniejsze. Naczytawszy si wielu
ksiek, traktujcych o modlitwie wewntrznej i rozumiejc, zdawao mi si,
wszystko co w nich czytaam, sdzc nadto, e przy askach, jakich mi uyczy
Pan, ju ich nie potrzebuj, zaniechaam ich, czytajc ju tylko ywoty
witych, ktrych przykady, gdy znajduj siebie tak dalek od tej

doskonaoci, z jak oni suyli Bogu, pobudzaj mi, zdaje mi si, do dobrego
i ducha mi dodaj.
Ot wydawao mi si to wielkim brakiem pokory, bym bdc taka, jak si
by znam, miaa uwaa siebie za wyniesion na taki wysoki stopie modlitwy,
a nie mogc jednak zatai przed sob, e tak jest, wielkie std utrapienie
miaam, a dopiero ludzie uczeni, a szczeglnie bogosawiony Piotr z
Alkantary nauczyli mi, e si o to trapi nie powinnam. (s.385) Dobrze to
widz, e suy Bogu naprawd jeszcze nie zaczam chocia On w boskiej
hojnoci swojej obsypuje mi askami, jakie zwyk dawa tylko najlepszym.
Widz, e jestem chodzc niedoskonaoci, i nic nie mam prcz dobrych
poda i prcz tego, e Go miuj, bo w tym wzgldzie przyzna musz, e
Pan uyczy mi aski tyle, i mog Mu cho w czym maym usuy. Mam
pewn wiadomo tego, e Go miuj, ale uczynki moje nie ciesz mnie.
Zasmuca mi to mnstwo niedoskonaoci, jakie widz w sobie.
18. Czasem znowu opada mi szczerze mwi jakie ogupienie duszy.
Zdaje mi si, e nic nie robi ani dobrze, ani le, tylko cigle za tumem, jak to
mwi, bez pracy ni pacy; e nic mnie nie obchodzi ani ycie, ani mier, ani
przyjemno, ani przykro sowem, e jestem jak drewno bez czucia.
Dusza moja w tym stanie wydaje mi si jakby osioek na paszy, yje i ronie,
bo mu daj je, ale sam tego jakoby nie czuje; tak i dusza w tym stanie nie
moe bez wtpienia by bez paszy wielkich ask Boych, skoro ycie, cho
yje tak ndznie, jej nie ciy i spokojnie je znosi ale adnych nie czuje w
sobie porusze ani skutkw, po ktrych mogaby pozna co si w niej dzieje.
19. Zdaje mi si teraz, e dusza w takim stanie, bez jasnej wiadomoci siebie
ask yjca i postpujca, podobna jest do okrtu pyncego na morzu przy
agodnym i pomylnym wietrze; duo taki okrt drogi zrobi, a jednak ledwo
czu, e si naprzd porusza. Skutki aski bywaj tutaj tak potne, e dusza
jakoby teje chwili widzi postp swj; natychmiast poczynaj w niej kipie
wite dze, i nigdy jej i najwikszej rzeczy nie dosy. To maj do siebie owe
wielkie zapay mioci, o ktrych byo wyej, gdy Bg ich raczy duszy
uyczy. Jest ona wwczas na ksztat tych rdeek, ktre nieraz widziaam
tryskajce, ktre bez przestanku dobywajc si spod ziemi, wraz z wod i
piasek w gr podrzucaj. Porwnanie to, zdaniem moim, ywo oddaje to, co
si dzieje w duszy do tego wysokiego stanu podniesionej. Nieustannie kipi w
niej mio, nieustannie rwie si do czynu; nie moe wytrzyma (s.386)
bezczynnego zamknicia w sobie, podobnie jak woda owego rda nie moe
wytrzyma pod ziemi, ale j podrzuca si si dobywajc. Pod cinieniem tej
mioci, ktra j porywa, dusza taka prawie nigdy nie daje sobie pokoju i
zmieci w sobie nie moe. Sama napojona z tego rda mioci, z ktrego pije

do woli, pragnaby aby z niej pili i inni i pomagali jej chwali Boga. O, ile
razy przychodzi mi tu na myl owa woda ywa, o ktrej Pan mwi do
Samarytanki! Jake kocham ten fragment Ewangelii! Jeszcze dzieckiem bdc,
cho nie rozumiaam wwczas, tak jak dzi rozumiem, gbokiego jej
znaczenia, bagaam Pana po wiele razy, aby mi da tej wody, i pniej te
wszdzie gdziekolwiek przebywaam, miaam przy sobie obraz,
przedstawiajcy t tajemnic, a pod ni wypisane te sowa Samarytanki do
siedzcego przy studni Zbawiciela: Domine, da mihi aquam (5).
20. Mio ta podobna jest rwnie do wielkiego ognia, ktremu aby nie zgas,
potrzeba wci nowego poywienia. Dusza taka rada by, cokolwiek by j to
kosztowa miao, zewszd znosi drwa, aby ten ogie nie usta. Co do mnie,
poprzestaabym na tym, bym moga do niego dorzuca cho somy i czsto te
nie mam nic lepszego. Czasem miej si z tego ubstwa swego, czasem
gorzko nad nim bolej. Popd wewntrzny nagli mi, bym czymkolwiek
przysuya si Panu a poniewa mi nie sta na wicej, ubieram wic
obrazy w ziele i kwiaty, zamiatam i sprztam w kaplicy i inne tym podobne
speniam posugi, tak mae i bahe, e mnie a wstyd. Cho zadam sobie jak
pokut, jaka to maa rzecz, e i wspomnie o niej nie warto, i gdyby nie to, e
Pan przyznaje warto niejak dobrej woli, rzecz sama, dobrze to widz, adnej
nie ma wartoci, i sama pierwsza z siebie si miej. Niemae to cierpienie dla
duszy, ktrej Bg w dobroci swojej tego ognia mioci swojej hojnie udzieli,
gdy nie staje jej potem siy ciaa, aby moga co uczyni dla Niego. Bole to
bardzo (s.387) wielka: umiera z obawy, by ten pikny ogie nie zgas, a nie ma
siy na to, aby moga drew nanie do niego i pomie jego utrzyma!
Wwczas, sdz, sama w sobie gore, na popi si spala, we zach si rozpywa
i w ogniu wasnym niszczeje. Jest to sroga mka, cho zarazem i sodka.
21. Ma doprawdy za co nieskoczone dziki czyni Bogu ta dusza, ktrej Pan,
wynisszy j do tego stanu, daje siy odpowiednie do czynienia pokuty,
zdolnoci, nauk i swobod do przepowiadania sowa Boego, do suchania
spowiedzi, do pocigania dusz do mioci i suby Boej. Nie wie ona zaiste i
nie rozumie, jaki to skarb nieoceniony posiada, jeli sama nie doznaa i nie
zakosztowaa, co to znaczy i jak to boli, wci otrzymywa niezliczone aski od
Pana, a nic nie mc uczyni dla suby Jego. Niech bdzie bogosawiony za
wszystko i niechaj Mu wieczn chwa oddaj Anioowie, amen.
22. Nie wiem, czy to dobrze, e tyle tu opowiadam drobnych szczegw. Ale
poniewa wasza mio znowu mi przysae polecenie, bym si nie lkaa
zbytniego rozszerzania si i niczego nie opuszczaa, wic jasno i szczerze
spisuj wszystko, co pamitam. Nie bdzie bez tego, e i tak wiele rzeczy
pomin; bo do zupenej dokadnoci trzeba by duo czasu, ktrego, jak

mwiam, mam tak mao, a moe jeszcze z tej straty czasu nie byoby adnego
poytku.

Przypisy do rozdziau 29
(1) Wedug Gracina by to Gonzalo de Aranda, jeden z grupy piciu czy szeciu badaczy ducha
witej, ktrzy zadrczali j ostrzeeniami przed omamieniem szataskim.
(2) W znaczeniu lekcewaenia i wymiania.
(3) Juana de Ahumada, siostra witej Teresy, usilnie a zrcznie, jakoby nic nie wiedzc o
cudownych jego waciwociach, pty nalegaa na swoj wit siostr o darowanie jej tego
krzya, pki ta, ulegajc w kocu jej natarczywoci nie spenia proby. Uszczliwiona z
posiadania takiego skarbu Juana zabraa go z sob do Alby, gdzie z najwiksz czci go
przechowywaa. Niejednokrotnie raczya dzieli si ze mn swoim szczciem, pokazujc mi ten
cudowny krucyfiks, zoony z czterech do sporych kawakw hebanu. Pewna pani mieszkajca w
Albie, Maddalena de Toledo, zupenie lepa, kiedy po mierci w. Teresy odwiedzajc Juan de
Ahumada, wzia w rce drog t relikwi, przyoya do oczu, i w teje chwili wzrok odzyskaa. Po
mierci Juany de Ahumada krzy przeszed w rce Marii Enriquez de Toledo, ksinej Alby. Po
mierci ksinej jego zwrotu poczli si domaga drog sdow karmelici, i po mierci Franciszki
de Tapia, starej pokojowej ksinej, zosta on im przyznany wyrokiem sdowym. Krzyem tym
opiekowali si ojcowie z Valladolid a do XVIII wieku. Potem przez jaki czas bya ta relikwia w
posiadaniu karmelitanek bosych, jednak wnet wrcia do ojcw, gdzie wydawao si, e jest
bezpieczniejsza. Niestety zagina w czasie nieszczsnej kasaty zakonw w Hiszpanii, ktra miaa
miejsce po roku 1835 (Ribera, Vida de la Santa, ks, I, r. 11; Jernimo de San Jos, Historia del
Carmen Descalzo, ks. II, r. 20).
(4) Przelicznie o tych samych przeyciach duszy mwi w. Jan od Krzya w ywym pomieniu
mioci.
(5) Jak ania pragnie wody ze strumieni (Ps 42, 2).
(6) ask t nadzwyczajn otrzymaa wita w 45 roku ycia, gdy jeszcze mieszkaa w klasztorze
Wcielenia w Awili. Bg pniej na cay Koci wsawi to cudowne zranienie swojej oblubienicy,
gdy w pocztku XVIII wieku papie Benedykt XIII (d. 25 maja 1726), na prob hiszpaskiej i
woskiej kongregacji zreformowanego Karmelu ustanowi osobne wito i wszystkim zakonnikom i
zakonnicom reformy karmelitaskiej zezwoli na osobne oficjum na cze Przebicia serca w.
Teresy. Z pocztku oficjum to miao tylko wasn oracj i lekcje; pniej tene papie zatwierdzi
cakowite na to wito oficjum i msz.
(7) w r. 20,9 n.

Przypisy do rozdziau 30
(1) Na kocu r. 27, 16 n.
(2) Guiomar de Ulloa.
(3) Kustodi w zakonach franciszkaskich zowie si pewna liczba domw, nie do liczna, by
moga tworzy prowincj.
(4) W r. 25, 18 i 26, 2.
(5) Panie, daj mi tej wody (por. J 4, 15). W domu rodzinnym w. Teresy by pikny obraz
przedstawiajcy t scen ewangeliczn. Teresa, ju jako mae dziewcz, wpatrywaa si czsto
przez dugie chwile w ten obraz.

ROZDZIA 31
O rnych pokusach zewntrznych i widziadach, ktrymi nka j szatan.
Kilka uwag bardzo poytecznych dla dusz drog doskonaoci
postpujcych.

1. Opisawszy ju rne pokusy i trwogi wewntrzne i ukryte, jakie mi wznieca


szatan, wspomn teraz o innych, jawnych prawie i publicznych, ktre
niewtpliwie byy take spraw jego.
2. Pewnego razu w kaplicy ukaza mi si, stojc tu przy (s.388) mnie z lewej
strony, w odraajcej postaci. Mwi do mnie, wic szczeglnie przypatrzyam
si ustom jego, ktre miay wyraz straszliwy. Z ciaa jego buchao co jakby
wielki pomie, cakiem jasny, niczym nie przymiony. Rzek do mnie gosem
przeraliwym, e chocia wyrwaam si z rk jego, on mi swego czasu na
powrt dostanie w moc swoj. Mocno przestraszona przeegnaam si, jak
umiaam, za czym on znik. Ale po chwili znowu powrci. Powtrzyo si to
dwa razy. Wtedy nie wiedzc ju co pocz, wod wicon, ktr miaam pod
rk, pokropiam w stron jego, a on po raz trzeci znik i wicej ju si nie
pokaza.
3. Innym razem przez cae pi godzin mczy mi takimi straszliwymi blami
i udrczeniami wewntrznymi i zewntrznymi, i zdawao mi si, e nie
wytrzymam. Siostry przy tym obecne stay przeraone i bezradne, i ja te nie
wiedziaam jak i czym si ratowa. Mam zwyczaj, w chwilach gdy mi
nachodz dojmujce boleci i trudne do wytrzymania cierpienia fizyczne,

czyni, jak zdoam, akty wewntrzne, i baga Pana, aby mi dal cierpliwo, a
potem, jeli to ma by na chwa Jego, pozostawi mi w tym cierpieniu choby
a do koca wiata. Tak samo wic i tym razem, w takim ofiarowaniu si na
wol Bo szukaam sobie ratunku na tak srogie boleci. Wtedy podobao si
Panu ukaza mi, e cierpienia moje s spraw czarta. Ujrzaam przy boku
swoim co na ksztat ohydnego murzynka, rozpaczliwie zgrzytajcego zbami,
i miasto spodziewanego zysku musi odej ze strat. Widzc to, zamiaam si
i ju si nie baam. Ale siostry, ktre byy przy mnie, nie mogy przyj do
siebie, niezdolne nic wymyli na zaradzenie tej strasznej mce mojej. Z tak
bowiem zajadoci nieprzyjaciel pastwi si nade mn, e mimo woli i
niewiadomie caym ciaem, rkoma i gow tukam si o cian. Gorsze za
jeszcze byo udrczenie wewntrzne, nie dajce mi ani chwili spokoju. O wod
wicon nie miaam prosi, nie chcc ich przestraszy, gdyby si std
domyliy, z kim mam do czynienia.
4. Z wielokrotnego dowiadczenia przekonaam si, e na (s.389) bezpowrotne
odpdzenie czartw nie ma skuteczniejszego sposobu nad wod wicon;
przed znakiem krzya take uciekaj, ale znowu wracaj (1). Snad wic
wielka jest moc wody wiconej. Co do mnie, szczegln i bardzo yw czuj
w gbi duszy pociech, ile razy jej uyj. Najczciej, szczerze mwi, czuj
od niej jakie odnowienie wewntrzne, ktrego opisa nie zdoam, poczone z
tak przyjemnoci duchow, e caa dusza moja bierze z niej pokrzepienie.
Nie jest to adne przywidzenie ani rzecz, ktra by raz tylko mi si zdarzya;
doznaam tego bardzo czsto i za kadym razem z piln uwag nad tym si
zastanawiaam. Jest to tak, przypumy, jak gdy kto mocno zgrzany i
spragniony wypije szklank zimnej wody i w caym ciele czuje przyjemne std
orzewienie. Zastanawiam si tu nieraz nad tym charakterem wielkoci, jaki
nosi na sobie wszystko, cokolwiek Koci postanowi, i raduj si w duchu,
gdy wspomn na t potn skuteczno sw jego, jak i te wymwione nad
wod, tak w niej cudown sprawujce odmian i tak dziwn rnic midzy
wod wicon, a wod zwyczajn.
5. Gdy wic mki moje nie ustaway, rzekam w kocu do sistr, e gdyby si
ze mnie nie miay, prosiabym o wod wicon. Przyniosy mi jej, pokropiy
mi i nic to nie pomogo. Wziam sama wody wiconej, pokropiam w stron,
gdzie sta nieprzyjaciel i w jednej chwili poszed sobie. Wszystek za bl, jakby
rk odj, mi opuci, pozostawiajc mi tylko stuczenie w caym ciele, jak
gdyby mi kijami zbito. Poyteczn bardzo z tego zdarzenia odniosam nauk:
Jeli czart moe, gdy mu Pan pozwoli, tak si pastwi nad dusz i ciaem, do
ktrych nic nie ma, z jak dopiero zajadoci bdzie mczy tych, ktrzy si
w moc jego oddadz? Dodao to nowej mocy pragnieniu i postanowieniu memu
uwolnienia siebie od takiego ohydnego towarzystwa. (s.390)

6. Innym razem, niedawno temu przytrafio mi si to samo, tylko e byam


sama i napa nie tak dugo trwaa. Wziam wody wiconej i on natychmiast
uciek, a w chwil potem siostry (byy to dwie zakonnice bardzo wiarogodne,
ktre za nic w wiecie nie popeniyby kamstwa) wchodzc do mnie, poczuy
swd szkaradny jakby siarki. Ja tego nie czuam, ale jak one mwiy, swd ten
trwa tak dugo, e niepodobna byo si omyli.
Innym razem znowu, gdy byam w chrze, uczuam w sobie nagle silny
pocztek zachwycenia, wyszam wic, aby drugie nie spostrzegy; usyszay
jednak wszystkie silne stukanie i omot w pobliu miejsca, na ktre byam si
schronia. Ja take tu blisko przy sobie usyszaam zgiek jakby kilku naraz
gono mwicych i co midzy sob knujcych, sw jednak nie rozumiaam i
adnego strachu nie czuam, bo tak byam pogrona w modlitwie, e na nic
nie zwaaam. Napaci takie ponawiay si za kadym razem, ile razy Pan
uyczy mi tej aski, e mogam rad czy namow w czymkolwiek dopomc
ktrej duszy ku dobremu.
Mog porczy midzy innymi jedno zdarzenie, ktre tu opowiem. Mam na to
wielu wiadkw, w szczeglnoci samego spowiednika. Widzia on naoczny
dowd tego zdarzenia w licie, ktry mu pokazaam, nie wymieniajc mu
osoby, od ktrej ten list pochodzi, ale osoba ta dobrze mu bya znana.
7. Pewien kapan od ptrzecia roku yjcy w grzechu miertelnym, z rodzaju
najszpetniej szych, o jakich kiedy bd syszaam, przez cay ten czas ani si z
niego spowiadajc, ani si poprawiajc, a przy tym Msz wit sprawujc,
zgosi si do mnie, szukajc ratunku dla duszy swojej. Wyzna mi, e z innych
grzechw swoich si oskara na spowiedzi, ale ten gwny przemilcza, bojc
si i wstydzc przyzna si do rzeczy tak niegodziwej; e cho gorco pragnie
wydoby si z tej przepaci, brak mu siy. Wielka mi nad nim lito zdja,
wielki bl i smutek z takiej strasznej obrazy Boej. Obiecaam mu, e bd si
modlia za niego i innych, lepszych od siebie poprosz (s.391) o modlitwy. W
tym celu zaraz przez niego napisaam do pewnej osoby, ktrej on, jak mi
upewnia, z atwoci bdzie mg list mj wrczy. I oto za pierwsz, jak
odby, spowiedzi, Pan Bg raczy mu da ask zwycienia siebie i wyznania
tego grzechu, i uczyni nad t dusz miosierdzie (ze wzgldu na gorce
modlitwy tylu dusz witych, ktrym byam go polecia, i ja te cho ndzna, z
wielk usilnoci, ile byo w mej mocy, za nim si wstawiaam). Donis mi, e
czuje zupen w sobie odmian na lepsze, e ju od wielu dni nie popenia
wicej tego grzechu, ale e pokusa do niego tak mu mk sprawia, jak gdyby
by w piekle. Baga zatem, bym nie ustawaa poleca go Bogu. Poleciam go
na nowo siostrom, ktrych gorce modlitwy musiay wyjedna u Boga t ask,
bo bardzo sobie byy wziy do serca smutny stan duszy tego nieszczliwego,

ktrego zreszt zupenie nie znay. Nikt by si zreszt nie by mg


domyle, kto jest ten, ktrego losem tak ywo si zajmuj. Poczam baga
Pana, by oddali od niego te pokusy i udrczenia i na mnie raczej dopuci
zacieko tych czartw, ktrzy jego nkaj, bylebym w niczym nie obrazia
Boskiego Majestatu Jego. Przyj Pan snad ofiar moj, bo zaraz potem przez
cay miesic wycierpiaam najsrosze katusze. Wwczas to wanie przyszy na
mnie owe napaci, o ktrych wyej mwiam.
8. Z aski i miosierdzia Paskiego opuciy jego one pokusy, jak mi o tym
doniesiono, skoro mu daam zna o tym, co ja wycierpiaam przez ten miesic.
Dusza jego nowej siy nabraa i nadal cakiem wolnym pozosta od tego
grzechu, za co te nie przestawa dziki czyni Bogu i mnie take, jak gdyby w
tym bya jakakolwiek moja zasuga. Chyba e wiara jego we mnie i
przekonanie, e Pan szczeglnymi askami swymi mi darzy, byy mu pobudk
i pomoc do dobrego. Powiada, e w chwilach gdy pokusy silniej na
nacieraj, bierze i odczytuje listy i zaraz pokusa ustpuje. Zdumiewa si
bardzo nad tym, jak ja wiele ucierpiaam i jak on zosta uwolniony od udrcze
swoich. I ja te nad tym si zdumiewaam, i gdyby byo potrzeba jeszcze dugie
lata takie cierpienia ponosi, ochotnie (s.392) bym je poniosa dla
oswobodzenia tej duszy. Niech bdzie Pan bogosawiony za wszystko! Wida
z tego przykadu, jak mona jest modlitwa tych, ktrzy wiernie su Panu.
Pewna bowiem jestem, e siostry takie zmiowanie Paskie modlitw
wyjednay; tylko poniewa ja o ni je prosiam, czarci snad dlatego wikszy
gniew do mnie mieli, a Pan dla grzechw moich pozwoli im mi drczy.
9. W tyme czasie, jednej nocy zdawao mi si ju, e mi udusz; ale gdy ich
mocno pokropiono wod wicon, ujrzaam ich cae mnstwo z takim pdem
uciekajcych, jak gdyby ich kto z gry na d strca. Tyle razy powtarzaj si
takie na mnie napaci i udrczenia od tych duchw przekltych, e na prno
mczyabym wasz mio i sam siebie, gdybym chciaa to wszystko
opowiedzie, tym bardziej, e najmniejszego ju strachu przed nimi nie czuj,
widzc, e i ruszy si nie mog, jeli Pan nie pozwoli.
10. To, co powiedziaam, niech bdzie kademu prawemu sudze Boemu
nauk, jak susznie gardzi moe i powinien tymi marnymi strachami, ktre
czarci mu nasuwaj przed oczy, aby go przerazi. Niech wie o tym, e ile razy z
tak pogard ich pomija, tyle razy ujmuje im siy i wikszego nad nimi nabiera
panowania. Zawsze z tego odniesie jaki wielki poytek. Duo mona by o tym
mwi, ale nie chcc zbytnio si rozszerza, na tej wzmiance poprzestaj.
Powiem tylko jeszcze, co mi si raz zdarzyo w wigili Dnia Zadusznego.
Modliam si w kaplicy i skoczywszy nokturn, odmawiaam niektre bardzo
pobone modlitwy, ktre mamy zamieszczone na kocu naszego brewiarza.

Wtem ukaza si diabe i usiad mi na ksice, nie dajc mi dokoczy


modlitwy. Przeegnaam si i poszed sobie. Zaczam na nowo modlitwy, a
wnet i on na nowo si zjawi. Powtrzyo si to ze trzy razy i nie mogam z nim
doj do koca, pki go nie pokropiam wod wicon. W teje chwili
ujrzaam kilka dusz wychodzcych z czyca; zapewne ju mao im nie
dostawao do koca pokuty i domyliam si, e on zonik, nie dajc mi
dokoczy mojej za (s.393) nimi modlitwy, chcia tym sposobem przeszkodzi
rychemu ich wyzwoleniu.
Rzadko kiedy widziaam go w postaci widomej, ale bardzo czsto zjawia mi
si bez postaci, sposobem wewntrznego, czysto umysowego widzenia, jak je
wyej w swoim miejscu opisaam, w ktrym wyranie si poznaje czyj przy
nas obecno, ale ksztatu adnego si nie widzi.
11. W taki sposb miaam jedno widzenie, ktre tu opowiem, bo mi bardzo
zadziwio. W niedziel Trjcy witej, znajdujc si w chrze pewnego
klasztoru i wpadszy tam w zachwycenie, ujrzaam wielkie potykanie si
czartw z anioami. Nie mogam na razie zrozumie, co by miao znaczy to
widzenie, zrozumiaam je, gdy w par tygodni pniej wszcz si w pewnym
miejscu wielki spr midzy osobami oddanymi modlitwie wewntrznej, a
innymi, przeciwnymi temu witemu wiczeniu. Spr ten trwa dugo i narobi
niepokoju i szkody domowi, w ktrym si toczy.
Innym razem ujrzaam cay tum tych duchw nieczystych, obstpujcy mi
dokoa; ale co jakby wielka jasno ca mi otaczao i przystpu do mnie im
bronio. Zrozumiaam z tego, e Bg mi przed nimi zasania obron swoj i
nie dopuszcza im dotrze do mnie w taki sposb, by mi do obrazy Jego
popchnli. Wiele razy potem dowiadczyam na sobie i naocznie si
przekonaam o prawdziwoci tego widzenia. Std te jasno widz ca niemoc
ich i zgoa ich si nie boj; bo skoro trzymam z Bogiem, adnej przeciw mnie
siy nie maj. Silni s tylko przeciw tym duszom zajczym, ktre same bez
walki im si poddaj. Na takich oni wywieraj ca potg swoj. Wrd tych
pokus, o ktrych mwiam, zdawao mi si nieraz, e wszystkie prnoci i
saboci przeszych lat moich wracaj we mnie do ycia; bardzo miaam
wwczas czego poleca si Bogu. Zaraz mi ogarniaa trwoga, e skoro takie
myli jeszcze we mnie powstaj, snad wic wszystko, co we mnie si dzieje,
musi by spraw diabelsk, bo kto tyle i tak wielkie aski otrzymuje od Boga, w
tym, zdawao mi si, ani (s.393) pierwsze nawet poruszenie zej myli odzywa
si nie powinno. Prawdziw z tego powodu mk cierpiaam, a dopiero
spowiednik mi uspokoi.

12. Nie mniejsze te nieraz miaam i dotd miewam udrczenie z oznak


wysokiego o mnie mniemania i z pochwa, jakie mi spotykaj ze strony
zwaszcza osb wysoko postawionych. Duo si z tego powodu nacierpiaam i
dotd cierpi. Staje mi nieraz przed oczyma ywot Chrystusa Pana i witych, a
widzc, e te hody i pochway stawiaj mi w kierunku odwrotnym od tej
drogi wzgardy i zelywoci, ktr oni chodzili, dr o siebie i nie miem oczu
podnie ze wstydu, i rada bym skry si, aby nikt mnie nie widzia.
Przeciwnie, gdy cierpi przeladowanie, cho z jednej strony wedle ciaa i
zmysw cierpi i smuc si, ale dusza weseli si i czuje wyszo swoj, jakby
krlowa w krlestwie swoim, majca wszystko pod nogami swymi i wszystkim
wadajca; nie wiem jak to by moe, by dwa uczucia tak przeciwne mogy i
z sob w parze, ale tak jest.
Inne jeszcze nieraz i caymi dniami miewaam udrczenie. Zdawao mi si, e
byo to uczucie cnotliwe i dowd pokory, ale teraz jasno widz, e bya to
pokusa (jak mi o tym jeden ojciec dominikanin, wielki teolog dowodnie
przekona). Na sam myl, e te aski, ktrych mi Pan uycza, mog doj do
wiadomoci publicznej, niewypowiedziane uczuwaam w gbi duszy
udrczenie i trwog. Obawa ta nieraz do tego stopnia mi nkaa, e byabym
wolaa da si ywcem pogrzeba, ni tak by wystawion na widok publiczny.
Zwaszcza te gdy Pan pocz na mnie zsya owe wielkie zebrania duszy czyli
zachwycenia, ktrym nawet w towarzystwie innych nie zdoaam si oprze,
takie za kadym razem czuam zawstydzenie, e rada bym bya schowa si
pod ziemi i nikomu ju nie pokaza si na oczy.
13. Pewnego razu, gdym si mocniej jeszcze ni zwykle trapia t myl. Pan
rzek do mnie: Czego si boisz? Jedno z dwojga tylko moe z tego wynikn:
albo ciebie bd powtarza, albo Mnie bd chwali, dajc mi do zrozumienia,
e ktrzy (s.395) uwierz w prawdziwo owych ask nadzwyczajnych,
oddadz za to chwa Jemu, a ktrzy nie uwierz, bd mi obwiniali bez
przyczyny. Czy wic w tym razie, czy w tamtym, zawsze to bdzie zysk dla
mnie, a wic nie mam czego si drczy. Sowa te zupenie mi uspokoiy i
dzi jeszcze, gdy na nie wspomn, wielk mam z nich pociech. Nim jednak
doszam do tego uspokojenia, pokusa owa tak si we mnie wzmagaa, e ju
zamylaam wynie si z tego miejsca i z posagiem swoim przej do innego
klasztoru tego Zakonu, o ktrym syszaam, e klauzura w nim nierwnie
cilej ni w tym moim si zachowuje i wiele nadzwyczajnych przestrzega si
surowoci. Pooony by nadto w miejscowoci bardzo oddalonej, a wic
byabym w miejscu, gdzie by nikt mnie nie zna, co szczeglnie mi si
umiechao (2). Ale spowiednik mj za nic nie chcia mnie puci.

14. Obawy te moje zupenie mi odbieray swobod ducha. Pniej dopiero


zrozumiaam i Pan sam nauczy mi tej prawdy, e pokora, sprawujca w duszy
taki niepokj, nie moe by dobr i rzeteln pokor. Gdybym bya prawdziwie
pokorn, to jest niezachwianie przekonana, e we mnie nic nie masz dobrego,
co by nie byo od Boga, wwczas jak nie byo mi przykro sysze pochway
o drugich, ale owszem rada jestem i wesel si z tego, e Bg w nich moc aski
swojej objawia tak rwnie nie powinno by mi to robi adnej przykroci,
e we mnie objawiaj si cudowne sprawy Jego.
15. Wpadam znowu w drug ostateczno. Poczam baga Boga i osobne
na ten cel modlitwy do Niego (s.396) zanosiam aby kademu, kto by
upatrywa we mnie co dobrego, raczy objawi grzechy moje i tym sposobem
objani go jak dalece niegodna jestem tych ask, ktre boska dobro Jego mi
czyni; takie objawienie niegodnoci mojej byo zawsze najgortszym mym
podaniem. Spowiednik zakaza mi dalej o to si modli; ale ja do niedawna
jeszcze miaam ten zwyczaj, e gdy kto okazywa jakie korzystne i wysokie o
mnie mniemanie, ubocznie albo jak si dao, mwiam mu o grzechach swoich
i to mi ulg przynosio; ale i o to duo mi strachu i skrupuw napdzono.
16. Wszystko to, jak teraz widz, nie byo skutkiem pokory jeno rzeczywistej
pokusy. Zdawao mi si, e oszukuj wszystkich; jako rzeczywicie oszukuje
siebie ktokolwiek sdzi, e jest we mnie co dobrego, chocia nigdy nie
chciaam ani nie zamierzaam oszuka nikogo. Pan snad sam to dopuszcza z
powodw Jemu tylko wiadomych. Nawet spowiednikom swoim nigdy bym nie
mwia o tych askach i objawieniach, gdyby mnie konieczno do tego nie
znaglaa; miaabym wielki niepokj wyjawia takie rzeczy bez potrzeby.
Wszystkie te drobne strachy i rzekome objawy pokory byy, jak teraz
rozumiem, tylko niedoskonaoci i dowodem braku umartwienia
wewntrznego; bo dusza, ktra oddaa si w rce Boga, tyle si troszczy o to,
co o niej mwi dobrego jak i zego, tak jasno i gboko to rozumie jak i Pan
na to raczy jej dawa ask, aby to zrozumiaa e niczego nie ma z samej
siebie. Nieche z zupen ufnoci na Nim polega. On jej da te aski. On je gdy
zechce, objawi. On wie, co i dlaczego to robi: tylko w lad za tym objawieniem
niech bdzie gotowa na przeladowanie, bo to rzecz pewna, e w tych czasach
naszych adnego nie minie, o kim z woli i dopuszczenia Paskiego wiat si
dowie, e Bg mu podobnych ask uycza. Na jedn tak dusz tysic oczu
patrzy, gdy na tysic dusz innego pokroju ani jedno oko nie spojrzy.
17. Prawda, e wobec tego i pokora ma suszny powd do obawy; i ja tak
baam si, ale nie przez pokor jeno przez maoduszno. Dusza, ktr Bg tak
wystawi na widok caego (s.397) wiata, powinna by gotowa na to, e bdzie

mczennic wiata; bo chociaby ona z wasnej woli nie chciaa umrze wiatu,
wiat sam i bez niej j umorzy. Moim zdaniem wiat ma bd co bd jedn i to
jedyn zalet, e nie znosi najmniejszych niedostatkw w ludziach oddanych
yciu cnotliwemu i natarczywoci sdw i szemra swoich zmusza ich do
tego, aby si stawali doskonalszymi. Wikszej, miem twierdzi, potrzeba
odwagi niedoskonaemu jeszcze do wstpienia na drog doskonaoci i
wytrwania na niej, ni do wydania siebie na prdko koczce si mczestwo.
Bo doskonaoci nie osiga si w krtkim czasie, chyba komu Pan szczeglnym
wyjtkiem zechce uyczy tej aski. Ludzie wiatowi za, skoro ujrz kogo
rozpoczynajcego drog doskonaoci, daj od niego, aby od razu by
doskonay. Na tysic mil z daleka dopatrz si w nim maego uchybienia, ktre
w nim moe by cnot; ale i w nich to samo uchybienie pochodzi ze rda
grzesznego, wic sdzc o blinim wedug siebie, natychmiast go potpiaj.
Wedug nich, czowiek dcy do doskonaoci nie powinien by ju ani je,
ani spa, ani mu, jak to mwi, odetchn nie wolno. Im wyej wiat trzyma o
takiej duszy, tym bardziej o tym zapomina, e i ona jeszcze yje w ciele i
jakkolwiek by bya doskonaa, przecie pki yje na tej ziemi, podlega jest jej
ndzom, chociaby najdzielniej trzymaa je pod nogami swymi. Dlatego,
mwi, potrzeba tu odwagi, bo biedna dusza jeszcze i chodzi nie zacza, a ju
daj od niej by lataa; jeszcze nie pokonaa namitnoci swoich, a ju chc by
i w najtrudniejszych walkach okazaa si tak niewzruszona jak to czytaj o
witych, utwierdzonych w asce.
Jest za co chwali Pana, patrzc na to, co takie dusze w tych walkach
wycierpi; ale jest take czego si smuci z gbi serca, gdy tyle pomidzy nimi
cofa si wstecz, bo nie maj biedne siy dostatecznej do wytrwania w walce.
Tak pewno i moja dusza byaby si cofna i upada na duchu, gdyby nie
miosierdzie Pana, ktry sam z swojej strony wszystko za ni uczyni. Dopki
w dobroci swojej nie uczyni tego (s.398) wszystkiego, hojnoci ask swoich
ndz moj bogacc, cae ycie moje, jak wasza mio dobrze to widzisz, nie
byo niczym innym, jeno nieustajcym szeregiem nastpujcych po sobie na
przemiany upadkw i powstawa.
18. Pragnabym bardzo umie to wypowiedzie, bo wiele dusz, jak sdz,
bdzi w tym wzgldzie, zrywajc si do lotu kiedy Bg jeszcze nie da im
skrzyde. Uyam ju, zdaje mi si, gdzie wyej tego podobiestwa, ale
powtarzam je tu, jako oddajce dokadnie myl moj dla przestrogi i pociechy
tych biednych dusz, bezpoytecznie si drczcych. Przystpuj one do suby
Boej z gorcymi pragnieniami, arliwoci wielk i szczerym postanowieniem
postpowania w doskonaoci. Niejedna z nich dla mioci Boga porzucia
wszystko, co posiadaa na wiecie, a oto widz w innych, wyej
wywiczonych w doskonaoci, nabyte ju z aski Boga wysokie cnoty

bohaterskie, ktrych one, czuj to dobrze, nie zdoaj dosign, nadto w


ksikach traktujcych o modlitwie wewntrznej i o kontemplacji czytaj rady i
przepisy, co im czyni naley, aby si wzniosy na t wysoko, a one na rzeczy
tak trudne od razu zdoby si nie mog wic na widok tych trudnoci i
swojej wobec nich nieudolnoci trapi si, smutkowi si poddaj, na duchu
upadaj. Pikne to bez wtpienia i podane rzeczy, i do wyszej doskonaoci
potrzebne, ktre nam zalecaj ksiki duchowe: obojtnymi by na sdy
ludzkie, owszem, wicej si cieszy gdy mwi o nas le, ni gdy nas chwal;
za nic sobie poczytywa cze i honor wiecki, oderwa si od krewnych i
bliskich tak dalece, bymy, jeli nie s to ludzie poboni i bogomylni, nie tylko
nie szukali, ale raczej unikali ich towarzystwa; nadto wiele innych rzeczy
podobnych ale wszystko to, jak sdz, naley jednak do rzdu cnt
nadprzyrodzonych, przeciwnych skonnoci naszej przyrodzonej, i Bg sam
tylko mocen jest nam ich uyczy. Nieche wic nie drcz si tym, e od razu
tak wysoko wznie si nie zdoaj. Niech ufaj w Panu, i z aski Jego modlc
si i czynic co mog, dojd do tego, by to, co dzi maj w podaniu, posiady
i w uczynku. Przy sabym i (s.399) nieudolnym naszym stanie przyrodzonym
koniecznie potrzeba nam tego, bymy wielk ufno mieli i nigdy odwagi nie
tracili, ale wci pokrzepiali si t otuch, e pracujc i walczc ile zdoamy,
dojdziemy w kocu do zwycistwa.
19. Majc do dowiadczenia w tym wzgldzie, dodam tu jeszcze jedn
uwag, dla przestrogi i poytku dusz dcych do wyszego uwicenia siebie.
Nie udmy si, jakkolwiek by nam si zdawao, emy ju posiedli dan cnot,
dopki nie bdzie przeciwnoci dowiadczona. Nigdy nie dowierzajmy
samym sobie, nigdy nie ustawajmy w czuwaniu i bacznoci na siebie, dopki
yjemy. Rycho bowiem lgn do nas rne pokusy, jeli nie mamy jak
mwiam danej nam ju w zupenoci aski od Boga, ku zupenemu
poznaniu si na nicestwie wszystkich rzeczy tego wiata; a i z t zupen ask
nigdy si nie yje na tej ziemi bez wielu niebezpieczestw. Mnie na przykad,
jeszcze kilka lat temu zdawao si, e nie tylko mam serce oderwane od
przywizania do krewnych, ale e i samo z nimi przestawanie mi ciy; i w
rzeczy samej rozmowa z nimi bya dla mnie uprzykrzeniem. A oto zasza taka
okoliczno, e w wanej bardzo sprawie wypado mi koniecznie spdzi jaki
czas u jednej z sistr, zamnej, ktr dawniej bardzo serdecznie kochaam.
Prawda, e rozmowa z ni mi nie sza (bo chocia lepsza jest ode mnie, ale jako
zamna i w innym ni ja, stanie yjca, nie moga zawsze mwi ze mn o
tych rzeczach, ktre mnie wycznie zajmuj; z tego te powodu ile monoci
pozostawaam sama), mimo to jednak spostrzegam, e troski jej ywiej mi
obchodz, ni gdyby bya dla mnie obc, i e poniekd nimi si trapiam.
Przekonaam si tedy, e nie doszam jeszcze do takiej swobody ducha, jak

sobie tuszyam i e jeszcze powinnam chroni si okazji, aby ta cnota


zupenego wyrzeczenia si, ktrej Pan zaoy we mnie pocztki, moga si
rozwija i pomnaa, i o to te odtd z aski Jego zawsze si staraam.
20. Gdy Pan zaczyna uycza nam jakiej cnoty, koniecznie potrzeba pilne mie
o ni staranie i adn miar nie wystawia si na niebezpieczestwo jej
utracenia. Sprawdza (s.400) si to, jak w adnej innej rzeczy, tak te
mianowicie w tym, co si tyczy czci ludzkiej i honoru wiatowego. Bo wierz
mi wasza mio, nie wszyscy, ktrzy si maj za zupenie oderwanych od
wiata, s tacy w rzeczy samej. Potrzeba tu cigej i bezustannej bacznoci na
siebie. Ktokolwiek czuje w sobie najmniejsze przywizanie do chluby ludzkiej,
a chce przy tym dy do doskonaoci, niech bdzie pewny, e na krok
naprzd nie postpi, pki nie potarga tego pta. Jest to acuch, ktrego aden
pilnik nie przepiuje, tylko Bg sam, przy modlitwie naszej i wielkiej naszej
usilnoci. Jest to zdaniem moim niewola, pocigajca za sob przeraajce
nastpstwa i szkody.
Widz ludzi tak witych, tak wietnymi czynami janiejcych, e powszechne
wzbudzaj podziw. Boe wielki, czemu taka dusza lgnie jeszcze do ziemi?
Czemu nie wzbia si jeszcze na sam szczyt doskonaoci? Co j jeszcze
zatrzymuje, kiedy ju tak wielkie rzeczy czyni dla Boga? Ach, zatrzymuje j
jaki punkt honoru...! I najgorsze to, e sama sobie tego przyzna nie chce, albo
jak nieraz bywa, diabe w ni wmawia, e o ten punkt honoru z obowizku
swego dba powinna.
21. Niechaj mi wierzy na mio Pana naszego, niechaj wierzy tej ndznej
mrwce, ktrej Pan to mwi kae! robak ten, jeli go nie zgadzi, cho nie
zniszczy jej do szcztu caego drzewa, bo s na nim owoce innych cnt, ale
bd to owoce robaczywe. Nie bdzie zdrowe drzewo jej, nie bdzie si
rozwijao i drugim jeszcze wkoo siebie drzewom rozwija si nie dopuci,
owoc dobrego przykadu, ktry na nim si rodzi, uszkodzony jest i rycho si
zepsuje. Powtarzam to po wiele razy: jakkolwiek by mae byo to przywizanie
do chluby, jest ono jakby faszywy ton w organach, ktry ca gr rozstraja. W
kadym stanie wyrzdza wielkie szkody duszom, ale na tej drodze do
doskonaoci jest prawdziwie jadem miertelnym.
22. Dysz, jak mwisz, do doskonaego zjednoczenia si z Bogiem,
wiadczysz si, e chcesz wypenia rady i wstpowa w lady Chrystusa,
obarczonego zelywociami i oszczerstwami faszywych wiadkw, a chcesz
przy tym nienaruszony (s.401) zachowa honor swj i znaczenie u ludzi?
Niepodobna, by doszed do celu, bo przeciwn od Chrystusa drog idziesz. Na
to aby Pan przyszed do duszy i z sob j zjednoczy potrzeba, by mnie

usiowaa sta si Jemu podobn, gotow w wielu rzeczach, za przykadem


Jego zrobi z siebie ofiar i zrzec si prawa swego. Powiesz moe: nie mam w
czym, bym tak do ofiary z siebie gotowo okaza, adna mi si ku temu nie
nastrcza sposobno. Ale ja sdz, e kto ma mocn wol i postanowienie
naladowania pokory Zbawiciela swego, temu Pan nie dopuci, by zosta
pozbawiony monoci dostpienia tak wielkiej zasugi. Tyle mu Opatrzno
Boa zrzdzi i nastrczy okolicznoci i sposobnoci ku nabyciu tej cnoty, e
wicej ich mie bdzie niby sam chcia. Do tylko rk przyoy do dziea.
23. Na dowd tego wspomn tu nieco o maluczkich i wspomnienia niewartych
umartwieniach i upokorzeniach, jakie sobie zadawaam w pierwszych
pocztkach. Byy to, jak mwiam, somki i plewy, ktrymi, nie majc nic
lepszego, staraam si podtrzymywa ogie. A jednak Pan nimi nie wzgardzi,
bo On przyjmuje wszystko. Niech bdzie bogosawiony na wieki.
Midzy innymi niedostatkami miaam i ten, e w odprawianiu pacierzy
kocielnych mao byam biega i bardzo niedokadnie znaam przepisy, co
naley robi w chrze i jak si zachowywa, a to wprost tylko przez
opieszao i zajmowanie si rzeczami niepotrzebnymi. Byy tam inne
nowicjuszki, ktre mi mogy nauczy, ale bywao, e nie chciaam ich
zapyta, aby nie wyda si z nieumiejtnoci swoj. Zaraz mi, jak to zwykle
bywa, stawaa na myli wymwka, e powinnam im dawa dobry przykad, a
niewiadomo moja daaby im zgorszenie. Ale gdy Pan nieco mi oczy
otworzy, zaczam robi inaczej. Za najmniejsz wtpliwoci w takich nawet
rzeczach, ktre umiaam, zwracaam si do najmodszych, proszc o
objanienie. Nie straciam na tym ani honoru, ani znaczenia, owszem, od tego
czasu Pan raczy, jak si zdaje, da mi lepsz pami. (s.402)
piewaam le, nie wyuczywszy si wpierw jak najdokadniej tego, co byo mi
polecone. Mocno nad tym cierpiaam (nie z powodu omyki popenionej przed
Panem, co byoby cnot, ale ze wstydu przed zgromadzonymi w chrze
siostrami, ktre faszywy piew mj syszay), i pod wpywem tego wstydu,
wprost z prnoci pochodzcego, tak bywaam zmieszana, e piewaam
jeszcze o wiele gorzej, nibym bya moga. Potem postanowiam sobie, e ile
razy nie bd zupenie dokadnie umiaa tego, co mam piewa, przyznam si
po prostu, e nie umiem (3). Z pocztku byo mi przykro, potem robio mi
przyjemno. I jak tylko zaczam nie troszczy si o to, e kto spostrzee moj
nieumiejtno, i zrzekam si tego brzydkiego punktu honoru, sameje
umiejtnoci mi przybyo, i rzeczywicie piewaam lepiej.
24. Na takich to maych walkach z sob i zwycistwach w bagatelach nic nie
znaczcych ktre jednak wcale nie s niczym, tylko ja snad jestem gorzej

ni niczym, kiedy mi z tak trudnoci przychodziy wola powoli si


zaprawia i wzmacnia. Takim drobnostkom, gdy s uczynione dla Niego, Pan
wielkiego dodaje znaczenia i wagi, a dobrej woli dopomaga do czynienia
rzeczy wikszych. Jeszcze jeden przykad takich maych upokorze. Widzc, e
wszystkie siostry robi postpy w pokorze, tylko ja nie bo zawsze byam do
niczego obmyliam sobie taki sposb, e co dzie po wyjciu sistr z chru,
ja paszcze ich wszystkie zbieraam i skadaam (4). Mi mi bya myl, e tym
sposobem jak oddaj przysug tym anioom, ktre tam chwa Bogu
pieway. A pewnego dnia nie wiem jakim sposobem one to spostrzegy,
co wielkie mi sprawio zawstydzenie, bo nie stao mi cnoty na tyle, bym (s.403)
ochotnie z tak rzecz wydawaa si przed wszystkimi. Nie byo to pewnie
przez pokor, ale raczej z obawy, by si ze mnie za dziecistwo moje nie
miano.
25. O, Panie mj! Jaki to wstyd dla mnie widzie siebie winn tylu
niegodziwoci, a przy tym opowiada o sobie takie maluczkie uczynki
cnotliwe, istne ziarnka piasku, a i tych jeszcze nie umiaam podnosi z ziemi
dla mioci Twojej, jeno cakiem pokryte pyem i botem niezliczonych ndz
moich! Jeszcze spod tych piaskw nie tryska woda aski Twojej, aby je
obmya i w gr do Ciebie podniosa. O, mj Stworzycielu! Bodajbym, gdy tu
opowiadam te wielkie aski, jakie otrzymaam od Ciebie, moga w zamian za
nie, wrd tylu niewiernoci swoich wymieni cho jeden uczynek,
jakkolwiek warto majcy! Nie wiem. Panie mj, jak mi od alu serce nie
pka i jak ci, ktrzy to czyta bd, zdoaj obroni si przed uczuciem wstrtu
i obrzydzenia do mnie, gdy ujrz, jak odpaciwszy Ci si tak le za takie
niesychane aski Twoje, nie wstydz si potem opowiada takie ndzne
przysugi, jakby zasugi swoje! Wstyd mi samej siebie. Panie! Ale gdy nie
mam nic lepszego, co bym o sobie powiedziaa, dlatego opowiadam te liche
pocztki, aby ci, ktrzy czyni rzeczy wiksze, dobr mieli nadziej, i Pan,
jako snad raczy policzy mi w zasug nawet te ndzne pierwsze prby moje,
tak tym wspanialsz przyzna zasug lepszym ni moje cnotom ich i czynom. A
mnie niech w boskiej dobroci swojej raczy uyczy tej aski, bym z pierwszych
pocztkw kiedy przecie postpia wyej, amen.

ROZDZIA 32
Jak Pan raczy j przenie w duchu na miejsce w piekle, na ktre
grzechami swoimi bya zasuya. Krtki opis tego, co si tam oczom jej
przedstawio. Wszczyna opowiadanie, w jaki sposb zaoony zosta
klasztor w. Jzefa, w ktrym obecnie przebywa.

1. Dugi ju czas by upyn, odkd otrzymaam od Pana wiele z tych ask, o


ktrych mwiam i inne jeszcze bardzo wielkie, gdy jednego dnia w czasie
modlitwy znalazam si caa, z dusz i z ciaem w jednej chwili, sama nie wiem
jak, w duchu przeniesion do pieka. Zrozumiaam, e Pan chce mi ukaza
miejsce, ktre czarci mieli dla mnie zgotowane i na ktre zasuyam za
grzechy swoje. Trwao to bardzo krtko, ale chobym jeszcze wiele lat y
miaa, niepodobna, zdaje mi si, by mi ta chwila wysza kiedy z pamici.
Wejcie przedstawio mi si na ksztat dugiej i wskiej uliczki, albo raczej na
ksztat bardzo nisko sklepionego, ciemnego i ciasnego lochu. Na spodzie
rozpocierao si boto wstrtnie plugawe, wydajce z siebie wo zaraliw i
pene gadw jadowitych. Na kocu wejcia wznosia si ciana z zagbieniem
w rodku, podobnym do szafy ciennej; w t ciasnot ujrzaam si nagle
wtoczona. Wszystkie okropnoci, ktre wchodzc widziaam, cho opis mj
ani z daleka im nie dorwnywa, byy jeszcze rozkosz w porwnaniu z tym, co
uczuam w tym zamkniciu.
2. Bya to mka, o ktrej daremnie kusiabym si da dokadne pojcie; adne
sowa najsilniejsze nie wypowiedz, aden rozum nie ogarnie caej jej grozy.
Czuam w duszy swojej ogie, na okrelenie ktrego, jakim jest i jak na dusz
dziaa, nie staje mi ani wyrazw, ani pojcia, a przy tym w ciele cierpiaam
boleci nie do zniesienia. Bardzo cikie w yciu przebywaam cierpienia,
zdaniem lekarzy najcisze, jakie czowiek przeby moe (wszystkie nerwy
miaam pokurczone i dugi czas leaam zupenie bezwadna; wiele rnych
wszelkiego rodzaju blw cierpiaam, a take, jak mwiam wyej, katusze
zadawane mi przez czarty), ale wszystko to jest niczym (s.405) w porwnaniu z
mk, jakiej tam doznaam, spotgowan jeszcze do nieskoczonoci t jasn i
niewtpliw wiadomoci, e jest to mka wieczna, ktra nigdy si nie
koczy. Lecz wszystka ta okropna mka ciaa niczym jest znowu w porwnaniu
z mk duszy. Jest to takie konanie, taki ucisk, takie jakby duszenie si, takie
dojmujce strapienie i takie gorzkie rozpaczliwe znkanie, e nie wiem, jakimi
sowy to wszystko okreli. Chobym to nazwaa nieustajcym miertelnym
konaniem, mao by jeszcze tej nazwy, bo w konaniu miertelnym sia
wikszego dusz od ciaa odrywa, tu za dusza sama chciaaby si wyrwa z
siebie, i sama siebie rozdziera. Sowem, nie mam wyrazu na oznaczenie jak
niewypowiedzianie ta mka duszy, ten ogie wewntrzny i ta nkajca j
rozpacz przewysza wszelkie inne, cho tak okropne katusze i boleci. Nie
widziaam rki, ktra mi te katusze zadawaa, ale czuam, e si pal, e jestem
jakby targana i sieczona na sztuki. Tak jest, powtarzam: ten ogie wewntrzny i
ta rozpacz duszy, ta jest mka nad wszelkie mki najsrosza.

3. Nie ma pociechy ani nadziei pociechy w tym okropnym, woni zaraliw


przesikym wizieniu. Nie ma gdzie usi ani si pooy w tym ciasnym
jakby ucho igielne zagbieniu ciany, do ktrego byam wtoczona. I same te
ciany, straszliwe na wejrzenie, ciarem swoim przygniataj i dawi. Nie ma
tam wiata, wszdy dokoa ciemnoci nieprzeniknione. A jednak, cho nie ma
wiata i nie rozumiem, jak to by moe, oko przecie widzi wszystko,
cokolwiek moe by przykrego ku widzeniu i przeraajcego dla wzroku.
Nie byo wol Pask, bym wwczas dokadnie ujrzaa cae pieko. Pniej
miaam widzenie innych rzeczy strasznych i poszczeglnych kar za pewne
grzechy. Na wejrzenie rzeczy te wydaway mi si nierwnie okropniejsze od
poprzednio widzianych; ale nie doznajc tych mk na samej sobie, mniej byam
nimi przeraona ni w owym pierwszym widzeniu, w ktrym podobao si
Panu, bym prawdziwie uczua w duchu nie tylko smutek wewntrzny i rozpacz
duszy potpionej, ale i te katusze, i mki zewntrzne, jak gdybym je w ciele
cierpiaa. (s.406) Nie wiem, jak to wszystko si dziao, ale dobrze
zrozumiaam, e bya to wielka aska i e Pan chcia, bym ujrzaa na oczy, z
jakiej przepaci wybawio mi miosierdzie Jego. Cokolwiek kiedy syszaam
albo na modlitwie sama rozwaaam o mkach piekielnych (cho rzadko nad
tym przedmiotem si zastanawiaam, bo droga bojani mao jest dla duszy
mojej pomocna), i co czytaam kiedy o rnych katuszach, jakie czarci zadaj
potpionym, wszystko to jest niczym wobec tej mki, na ktr patrzaam i
ktrej sama w duchu dowiadczyam. Jest to zupenie co innego. Jest midzy
tym a tamtym taka rnica, jak midzy malowidem a rzeczywistoci; i
zgorze w tym ogniu ziemskim jest to bagatela w porwnaniu z owym ogniem,
ktry pali w wiecznoci.
4. Byam tak przeraona tym widzeniem, owszem i dzi, cho od tego czasu
upyno ju okoo sze lat (1), tak jestem, szczerze mwi, nim przeraona,
e w tej chwili, gdy o tym pisz, zdaje mi si, e ze strachu krew si cina w
yach moich. We wszelkich te, jakie mi od tego czasu spotykay
utrapieniach i boleciach, nie pamitam, by cho na chwil wysza mi z
pamici ta myl, e wszystko cokolwiek by mi przyszo ucierpie w tym yciu,
jest niczym. Owszem, po czci jestem tego zdania, e skarymy si bez
powodu. Widzenie to, powtarzam, byo jedn z najwikszych ask, jakie Pan mi
uczyni. Dopomogo mi ono najskuteczniej i do pozbycia si bojani utrapie i
przeciwiestw tego ycia i do odwanego, wedle si moich znoszenia ich z
nieustajcym dzikczynieniem Panu, ktry, jak dzi mog ufa, wybawi mi
od cierpie tak straszliwych a wiecznych.
5. Od tamtego dnia, powtarzam, wszystko mi si zdaje atwe w porwnaniu
choby z jedn chwil tylko takiej mki, jak tam wwczas wycierpiaam.

Dziwi si samej sobie, jak to by mogo, e czytajc tyle razy w ksikach


opisy, dajce cho niejakie pojcie o mkach piekielnych, przecie mk tych si
nie baam i nie wayam ich sobie wedle straszliwej ich grozy. (s.407) Gdzie
miaam rozum? Jak mogam cho na chwil spokojnie oddawa si
przyjemnociom, ktre mi ku takiemu okropnemu miejscu cigny? O Boe
mj, bd bogosawiony na wieki! Jake jawnie tu okazae, e nieskoczenie
wicej Ty miowae mnie, ni ja sam siebie! Ile razy wyprowadzae mi z tej
ponurej ciemnicy, a ja znowu wbrew woli Twojej, Panie, do niej wracaam!
6. Z tego rda take pocza si we mnie ta bole niewypowiedziana, jakiej
doznaj na widok tylu dusz, idcych na potpienie (szczeglnie midzy tymi
luteranami (2), tym nieszczliwszymi, e przez chrzest byli czonkami
Kocioa), i te zapay, i arliwe dze powicenia siebie dla zbawienia dusz,
bo czuj to w sobie z pewnoci niewtpliw, e dla wybawienia choby jednej
od takich strasznych mk, tysic razy ochotnie ofiarowaabym si na mier.
Gdy widzimy, tak myl sobie, kogo nam drogiego, drczonego wielkim jakim
strapieniem albo blem, snad samo uczucie przyrodzone skania nas do
szczerego z nim wspczucia, i bl jego, zwaszcza jeli jest wielki, boli nas
jakby nasz wasny. Jakie wic dopiero wspczucie i ao budzi w nas
powinien widok duszy cierpicej wiecznie mk nad mkami? Kto zdoa taki
widok wytrzyma? Czyje serce mogoby patrze na obojtnie? I jeli tak ywo
czujemy cierpienia doczesne, cho wiemy, e kres ich niedaleki, e najdalej z
yciem si kocz, c powiemy na cierpienie takie, ktre nie ma kresu ani
koca? Jak moemy y spokojnie, widzc takie mnstwo dusz, ktre na kady
dzie wpadaj w rce czartw i id na zatracenie?
7. Nie mniejsze te pami na te straszne mki budzi we mnie pragnienie,
bymy wszyscy w sprawie tak niesychanie wanej na niczym mniejszym nie
poprzestawali ni to, co tylko z naszej strony zdoamy uczyni. Niczego nie
zaniedbujmy, cokolwiek od nas zaley, abymy si podobali Bogu. Ustawicznie
bagajmy Go, aby nam raczy uycza ku temu pomocy aski swojej. Nie jest to
zaiste sprawa, ktr by si godzio (s.408) lekceway, jasno to widz, gdy
wspomn na wasne ycie swoje. Jakkolwiek bardzo byam niecnotliwa,
przecie z niejak pilnoci staraam si suy Bogu. Wystrzegaam si
pewnych rzeczy, ktrych ludzie na wiecie lekkim sercem si dopuszczaj, jak
gdyby nic w nich nie byo zego. Z wielk cierpliwoci znosiam z aski Boga
wiele cikich niemocy. Nie byam skonna do szemrania ani do obmowy, nie
potrafiabym, zdaje mi si, yczy komu bd czego zego. Nie podaam
cudzego dobra. Nie pamitam, by zazdro kiedy postaa w sercu moim w
takim stopniu przynajmniej, by bya z cik obraz Pana. Miaam moe t lub
ow cnot i w ogle, mimo wszystk ndz swoj, nigdy nie spuszczaam z oka
bojani Boej, a z tym wszystkim widziaam na oczy miejsce, ktre ju czarci

mieli dla mnie gotowe. Prawd mwic, wedle wielkoci grzechw moich
zasuyam na nie i na cisze jeszcze karanie. Bd co bd bya to mka
okropna; i dlatego powtarzam, jest to rzecz niebezpieczna w takiej sprawie
poprzestawa na byle czym, a jeszcze straszniejsza, na kadym kroku wpada
w grzechy miertelne i przy tym spokojnie y i w takim yciu zadowolenie dla
siebie znajdowa. Nieche dusza taka zdobdzie si dla mioci Boej na
porzucenie, pki czas, zych naogw swoich i okazji do grzechu, a Pan jej
dopomoe, jak i mnie dopomg. Racze, o Panie, trzyma mi w rku swoim,
bym nie upada na nowo w dawne grzechy. Ukazae mi dokd mi one
prowadziy, broe mi od takiego nieszczcia, wedle nieskoczonej dobroci
swojej, amen.
8. Po owym widzeniu i innych wielkich tajemnicach, jakie Pan w boskiej
askawoci swojej objawi mi raczy, o chwale zgotowanej dobrym, o karaniu
jakie czeka zych, nosiam si cigle z myl i z pragnieniem znalezienia sobie
sposobu i nowego rodzaju ycia, abym pokut uchronia si owego strasznego
nieszczcia i jak zebraa zasug ku pozyskaniu owej niewypowiedzianej
szczliwoci. Pragnam uciec od ludzi i doj do zupenego odczenia si od
wiata. Duch mj nie mia ani chwili spoczynku. Nie by to jednak niepokj
drczcy, jeno przeciwnie bardzo sodki. Widocznie (s.409) Bg sam go
sprawowa i nowego duszy mojej dodawa zapau ku przetrawieniu tego
mocnego pokarmu, ktry mi w owych widzeniach da do poywania.
9. Zastanawiajc si wic, co bym moga uczyni dla Boga, przyszam do
uznania, e nasamprzd musz jak najwierniej odpowiedzie powoaniu,
ktrym najwitsza wola Jego wezwaa mi do ycia zakonnego i z jak
najwiksz, o ile zdoam doskonaoci zachowa Regu zakonn. Cho w
klasztorze, w ktrym przebywaam; wiele byo godnych suebnic Boych i
gorliwie w nim Bogu suono, wszake skutkiem rnych naglcych potrzeb,
zakonnice czsto opuszczay mury klasztorne, cho zawsze w takie tylko
miejsca si udajc, gdzie mogy przebywa z wszelk uczciwoci i
pobonoci zakonn. Nadto klasztor ten nie by zaoony wedle pierwotnej
cisoci Reguy. Zachowywano w nim jak i w caym Zakonie Regu
zagodzon na mocy bulli papieskiej (3). Byy tam inne jeszcze niedogodnoci:
dom by duy, wygodny, a cay sposb ycia w nim wydawa mi si zbyt
przyjemny dla zmysw i mikki. Najwiksz jednak dla mnie niedogodnoci
byo wychodzenie za mury klasztorne, tym bardziej, e ja czsto byam na nie
naraona z powodu niektrych osb, ktre podobay sobie w towarzystwie
moim, a ktrym przeoeni niczego odmwi nie mogli, za czym ulegajc ich
natarczywoci, kazali mi do nich wychodzi. W takim stanie rzeczy niewiele
mogam przebywa w klasztorze. Zapewne i diabe przyczynia si do tych
czstych nieobecnoci moich, dla przeszkodzenia wielkiemu poytkowi, jaki

zostajc w domu, niejednej siostrze przynosiam, powtarzajc im nauki i


objanienia, jakich mi udzielali moi przewodnicy duchowni.
10. Wtem jednego razu, pewna osoba (4) rozmawiajc ze (s.410) mn i kilku
innymi, odezwaa si z wnioskiem, e gdybymy chciay wie ycie zakonne
na sposb Bosych, nie byoby rzecz niepodobn zaoy nam klasztor. Ja,
pragnc tego od dawna, poczam bliej roztrzsa rzecz z pewn przyjacik,
wdow (5), o ktrej mwiam wyej, a ktra take pragnienie moje podzielaa.
Zabraa si zaraz do ukadania planw, jak by nam zapewni rodki potrzebne.
rodki te, jak dzisiaj widz, niedaleko sigay, ale wwczas w zapale nie
widziaymy wielkich trudnoci. Z drugiej strony jednak, wielkie moje
przywizanie do domu naszego, bardzo mi przypadajcego do gustu i do celi,
jakby umylnie dla mnie zbudowanej, jeszcze mi wstrzymywao; ostatecznie
postanowiymy gorco t spraw poleca Bogu.
11. Pewnego dnia zaraz po Komunii Pan przykaza mi stanowczo, abym staraa
si z wszystkich si o zaoenie tego klasztoru i sprawy tej nie zaniedbywaa; e
bdzie w nim kwita arliwa suba Jego; e ma by pod wezwaniem witego
Jzefa; e on bdzie nas strzeg u jednych drzwi, a Najwitsza Panna u
drugich. On za, Chrystus Pan, bdzie mieszka w porodku nas; e bdzie to
gwiazda, ktra wielkim blaskiem zajanieje; e cho Zakony ostygy w
pierwszej arliwoci swojej, myliabym si jednak, gdybym sdzia, e On
mao z nich ma suby i chway; i c by byo ze wiatem, gdyby zabrako na
nim dusz, yciu zakonnemu powiconych? Poleci mi powtrzy
spowiednikowi (6) rozkaz Jego i e On go prosi, aby Mu nie by przeciwny, i
mnie nie przeszkadza.
12. Widzenie to tak mi przenikno do gbi duszy, i taka bya sia sw tych,
ktre Pan do mnie mwi, i niepodobna mi byo wtpi, e to On. Doznaam
jednak na te sowa bardzo wielkiej przykroci, przewidujc po czci niemae
niepokoje i utrapienie, na jakie mi podobne przedsiwzicie wystawi, tym
(s.411) bardziej, e jak mwiam, byo mi bardzo dobrze w tym domu. I cho
przedtem mylaam i mwiam o podjciu tej sprawy, nie miaam jednak
stanowczej woli do niej ani pewnoci, by moga przyj do skutku. Tu z jednej
strony majc rozkaz, zdawao si naglcy, a z drugiej widzc groce mi
trudnoci, w przykrym zostawaam zawieszeniu, nie wiedzc co pocz. Ale
Pan tyle razy powtarza mi t mow, tyle mi ukazywa jasnych i
przekonywajcych powodw do podjcia tej sprawy, tak mi wyranie
oznajmia, e taka jest wola Jego, i nie miejc duej si ociga,
powiedziaam w kocu spowiednikowi, co mi byo kazano i zdaam mu spraw
na pimie z caego tego przejcia.

13. On nie mia odwodzi mi stanowczo od tego zamiaru, ale widzc jawn,
wedug przyrodzonego rozsdku trudno, a nawet niepodobiestwo jego, z
uwagi na mae czy prawie adne rodki przyjaciki mojej, ktra go miaa
wykona, poleci mi przedstawi rzecz ca Prowincjaowi naszemu i postpi
tak, jak on postanowi. Nie speniam tego polecenia osobicie, poniewa nigdy
nie wyznawaam przed Prowincjaem tych widze swoich i ask
nadzwyczajnych, ale mwia z nim za mnie owa pani, ktra chciaa ten klasztor
zaoy. Prowincja (7), m bardzo dbay o pomnoenie ycia prawdziwie
zakonnego, ochotnie na wszystko si zgodzi, obieca wszelkie, jakiego by byo
potrzeba, poparcie i przyrzek, e uzna ten nowy dom i pod swoje rzdy go
przyjmie. Ukada si z ni o fundusz potrzebny i o liczb zakonnic, ktra, jak
tego daymy z wielu rnych powodw, nigdy nie miaa by wysza nad
trzynacie.
Przedtem jeszcze nim wszczymy z nim spraw, napisaymy o wszystkim do
witego o. Piotra z Alkantary, ktry pochwali nasz zamiar, a zachcajc nas
do wytrwania w nim, przysa nam swoje, co do sposobu wykonania jego, rady
i wskazwki (8). (s.412)
14. Lecz zaledwie rzecz staa si wiadom w miecie, zaraz podnioso si na
nas przeladowanie trudne do opisania w kilku sowach. Zewszd dochodziy
nas szyderstwa i wymiewania; na mnie mwiono, e snad oszalaam, kiedy
chc porzuci klasztor, w ktrym jest mi tak dobrze, ale szczeglnie nad
przyjacik moj zncano si, a trudno jej byo znie takie zawzite
przeladowania. Ja nie wiedziaam co pocz; poniekd zdawao mi si, e
maj suszno. Gdy w takim znkaniu uciekajc si do modlitwy, polecaam
si Panu, Pan w boskiej askawoci swojej raczy mi pocieszy i doda mi
odwagi. Rzek mi, e poznam tu, jak wiele ucierpieli wici zaoyciele
Zakonw; e duo wiksze jeszcze i takie, jakich ani przedstawi sobie nie
zdoam, czekaj mi przeladowania; ale o to nie powinnam si troszczy.
Doda jeszcze kilka sw dla przyjaciki mojej. Gdy jej te sowa powtrzyam,
teje chwili, rzecz godna podziwu, uczuymy si obie pocieszone po
wszystkim comy wycierpiay i gotowe odwanie stawi czoo wszystkim
przeciwnikom naszym. A trzeba przyzna, e nam ich nie brako, bo w caym
miecie, nawet midzy ludmi oddanymi bogomylnoci nie byo wwczas
prawie nikogo, kto by na nas nie powstawa i zamiaru naszego nie poczytywa
za ostatni nierozum.
15. Takie zewszd podniosy si krzyki, takie w samyme klasztorze moim
powstao zamieszanie, e Prowincjaowi wydao si rzecz trudn podejmowa
walk z wszystkimi. (s.413) Zmieni zdanie i nie chcia ju uzna zamierzonej
fundacji. Wymawia si, e dochody nie s zabezpieczone, e s

niedostateczne, e gos powszechny zbyt stanowczo nas potpia. I w tym


wszystkim wszelk na pozr mia suszno. Sowem, cofn obietnic swoj i
o nowym domu nie chcia ju sysze. W chwili wic, gdy nam si zdawao,
emy ju przebyy pierwsze trudnoci, taki nas zawd spotka. Wystpienie
Prowincjaa przeciwko nam, z tego wzgldu szczeglnie byo mi przykre, e
majc jego zgodzenie si, tym samym byabym wytumaczona przed
wszystkimi. A z przyjacik moj do tego a doszo, e jej na spowiedzi
odmawiano rozgrzeszenia, pki zamiaru swego nie porzuci i nie naprawi, jak
jej mwiono, zgorszenia.
16. Udaa si przeto do wielkiego teologa, arliwego sugi Boego z Zakonu
w. Dominika (9). Byo to jeszcze przedtem, nim Prowincja nas opuci, ale i
wtedy ju w caym miecie nie miaymy nikogo, kto by chcia wspomc nas
rad, a wszyscy zarzucali nam, e tylko wasn gow si rzdzimy. Gorco
wic pragnc rady i poparcia tego ma, bo by to najbardziej uczony teolog,
nie tylko w tym miecie, ale niemal i w caym swoim Zakonie, pani ta zdaa mu
dokadn spraw z wszystkiego, wymieniajc i wysoko funduszu, jaki na ten
cel z majtku swego przeznacza. Ja mu wyoyam cay nasz zamiar i niektre
z powodw, jakie nas do niego skoniy. Nie wspomniaam ani sowem o
adnych objawieniach, wymieniajc tylko czysto naturalne pobudki, jakie nami
powoduj, bo chciaam, aby i zdanie jego na takich tylko racjach byo oparte.
W odpowiedzi zada od nas omiu dni do namysu, zapytujc przy tym, czy
jestemy gotowe zastosowa si we wszystkim do jego decyzji.
Odpowiedziaam, e tak; ale (mimo tej obietnicy mojej, zdaje mi si, e
szczerej), miaam w duszy zupen pewno i przekonanie, e decyzja bdzie
przychylna. Przyjacika moja ywsz miaa wiar ode mnie: jakakolwiek
(s.414) zapadaby decyzja, ona nigdy nie byaby si zgodzia na odstpienie od
zamiaru.
17. Ja, przeciwnie, cho jak powiedziaam, zaniechanie zamiaru naszego
zdawao mi si rzecz niepodobn, wszake w prawd danego mi objawienia o
tyle tylko wierzyam, o ile by ono nie okazao si przeciwne wyrokom Pisma
witego albo przykazaniom Kocioa, ktre nas bezwarunkowo obowizuj...
Std te jakkolwiek byam przekonana, e objawienie to prawdziwie jest od
Boga, gdyby jednak on m uczony oznajmi mi, i nie moemy uczyni tego
co zamierzamy bez obrazy Boej, i e tak czynic dziaaybymy przeciw
wasnemu sumieniu, sdz, e bez wahania byabym porzucia ten zamiar i
postaraa si o spenienie innym sposobem woli Boej. Mnie jednak Pan nie
podawa innego sposobu tylko ten.
Mwi mi potem w suga Boy, e zrazu stanowcze mia postanowienie ca
powag swego na nas wpywu odwie nas od przedsiwzicia, ktre tak samo

jak wszystkim, wydawao mu si szalestwem. Niezalenie od wiadomego mu


powszechnego w caym miecie przeciw nam oburzenia, jeszcze jaki pan
mony, dowiedziawszy si, e si do niego udaymy, posya do niego z
ostrzeeniem, by uwaa co robi i adnego nam nie dawa poparcia. Dopiero
gdy zacz gbiej zastanawia si nad tym, jak ma nam da odpowied, gdy
dokadniej rozway natur sprawy, nasz w tym przedsiwziciu intencj i
zamierzone przez nas zaprowadzenie cisej reguy zakonnej w majcym
powsta nowym klasztorze, uczu i uzna, e fundacja ta bdzie przyjemna
Bogu i e adn miar nie naley jej zaniecha. Tak te odpowiedzia nam, e
powinnymy bez wahania przystpi do dziea. Wskaza sposoby i drogi, jak by
je najlepiej wykona, a co do uposaenia, cho ono niedostateczne, trzeba
przecie liczy na Opatrzno Bo. Upewni nas w kocu, e kto by si
sprzeciwia naszemu przedsiwziciu, bdzie go mia za przeciwnika i e
gotw jest odpowiada za nas wszystkim, jako od tego czasu zawsze nas
popiera, jak o tym niej jeszcze opowiem.
18. Rozmowa ta bardzo nas pocieszya, jak rwnie i to, e (s.415) spomidzy
osb pobonych, ktre nam zrazu byy przeciwne, niektre zagodniay i
poczy nam czynnie wiadczy yczliwo. Takim midzy innymi okaza si
dla nas i on pan witobliwy, o ktrym w swoim miejscu bya mowa (10).
Zrozumia on pobonym sercem swoim, e taki klasztor, jaki zaoy
pragnymy, cay na bogomylnoci oparty, otwiera drog do wysokiej
doskonaoci i jakkolwiek w wykonaniu tego zamiaru widzia wielkie, prawie
bez wyjcia trudnoci, nie tai si przecie z przekonaniem swoim, e moe to
by przedsiwzicie natchnione od Boga. Snad Pan sam tak w nim
przychylno dla nas wzbudzi, jak rwnie i w owym pobonym kapanie,
ktrego jak o tym byo wyej, z pocztku si radziam (11). On take bardzo
yczliwie spraw nasz popiera. Kapan ten by wzorem cnt wszelkich dla
caego miasta; widocznie Bg go tam postawi dla ratunku i zbawienia wielu
dusz. W takim stanie rzeczy, wci wspierane modlitwami wielu,
przystpiymy do zakupienia domu. W dobrym by pooeniu cho may. O to
jednak si nie frasowaam ufna w obietnic Pana, ktry mi powiedzia, bym
tylko umiecia si, jak si da, a potem zobacz, co On bosk moc swoj
uczyni. Zobaczyam te i jake przedziwne rzeczy! Nie trapiam si
rwnie o dochody, bo cho widziaam ich szczupo i niedostateczno,
miaam przecie mocn wiar, e Pan innymi sposobami zaradzi ubstwu
naszemu i nas nie opuci.

Przypisy do rozdziau 31

(1) Nie mwi tego wita, jak to susznie zaznacza Ribera, sposobem oglnego twierdzenia,
jakoby mniejsz bya przeciw czartom skuteczno znaku krzya ni wody wiconej, co nie
zgadzaoby si z prawd, bo w innych razach moe si zdarzy i zdarza si przeciwnie; mwi tu
tylko o sobie, wedle swego wasnego dowiadczenia.
(2) O. Sylweriusz tak pisze na ten temat: O. Federico de San Antonio w Vita delia Santa Madre
Teresa di Ges (ks. I, r. 22) przypuszcza, e w. Teresa chciaa si wwczas uda do jednego z
klasztorw we Flandrii czy w Bretonii, gdzie przestrzegano cilejszej obserwy. Karmelitanki Bose
z Parya, opierajc si na niektrych rdach, pisz w Oeuvres de S. Terese (t. I s. 409), e w.
Teresa miaa na myli Karmel w Nantes, zaoony w 1477 przez bog. Franciszk Amboise. Nam
wydaje si, e w. Teresa nie miaa potrzeby wyjeda z Hiszpanii, by znale klasztory na
pustkowiu, surowe i gorliwe. Wedug o. Tomasza od Krzya, wydawcy Dzie (Obras completas)
z r. 1977, o wiele bardziej do przyjcia ni zdanie komentatorw zagranicznych, jest opinia o.
Efrema, ktry w Tiempo y Vida de Santa Teresa (I, n. 469) wskazuje na klasztor Wcielenia w
Walencji, jako upragniony przez w. Teres.
(3) Wedug wiadectwa m. Izabeli od w. Dominika, w. Teresa miaa gos nadzwyczaj miy i
melodyjny, ktrym nieraz przyczyniaa si do uwietniania uroczystoci urzdzanych w klasztorze
Wcielenia. Po reformie Karmelu nie stracia zamiowania do piewu, i czsto nim uprzyjemniaa
rekreacje.
(4) W tych drobnych epizodach, opowiadanych tu przez w. Teres, ujawnia si mimo woli caa
gbia jej pokory. Mwia sama, e trzy rzeczy o niej mwiono: e w modoci bya pikna, e miaa
bystry rozum, i wreszcie, e jest wita. Dwom pierwszym chwilowo wierzyam, ale trzeciej nigdy.
Ta pokora witej Matki Karmelu ujawnia si na kadej stronie jej dzie mistycznych.

Przypisy do rozdziau 32
(1) wita pisaa te sowa pod koniec roku 1565; widzenie pieka naley wic umiejscowi na
pocztek roku 1560.
(2) Mwi tu wita o tych, ktrych Luter przez swj bunt oderwa od Kocioa w.
(3) Papie Eugeniusz IV zagodzi pierwotn regu karmelitw sw bull Romani Pontificis,
wydan 15 lutego 1432 (r. 36, n. 26, nota).
(4) Bya to modziutka, zaledwie 17-letnia siostrzenica i wychowanica w. Teresy, Maria de
Ocampo, pniej, w Karmelu, Maria od w. Jana Chrzciciela. Pozostae osoby na tym zebraniu
obecne, o ktrych wspomina wita, byy to: Beatriz de Cepeda, Leonor de Cepeda, siostra Marii,
take wychowana przez swoj wit ciotk, Maria de Cepeda, Izabela od w. Pawa, Ines i Ana
de Tapia, siostry cioteczne, wreszcie Juana Suarez. Wszystkie one, wierne pierwszej myli w tej
rozmowie powzitej, weszy do odnowionego przez wit Karmelu, i wysokim postpem w
doskonaoci wsawiy pierwsze jego pocztki.

(5) Guiomar de Ulloa, o ktrej nieraz jeszcze wspomni w dalszym cigu swego opowiadania (zob.
r. 24, 4; 30, 3 a take w tym r. nn. 13, 15 i 16.
(6) O. Baltasarowi Alvarezowi.
(7) O. Anio de Salazar, prowincja na Kastyli, ktry obj prowincjalat po o. Gregorio Fernandezie
w r. 1560.
(8) Jeden z listw w. Piotra z Alkantary do w. Teresy, jak go przytacza Ribera, taki mia adres;
Przewietnej i pobonej pani, Doi Teresie de Ahumada w Awili, ktr Pan nasz niech uczyni
wit. W tyme czasie wita zasigaa take rady jednego z najwikszych witych, jakimi si
szczyci zakon dominikaski, w. Ludwika Bertranda. By on wwczas mistrzem nowicjuszw w
Walencji. Po duszym, przez trzy czy cztery miesice polecaniu tej wanej sprawy Bogu, tak
wreszcie witej na jej zapytanie odpowiedzia: ,,Matko Tereso, list twj otrzymaem, a e sprawa,
w ktrej dasz rady mojej, tak wielkiej jest dla suby Pana: naszego wagi, chciaem pierwej
poleci Mu j w ubogich modlitwach swoich i we Mszy witej; z tego powodu opniem si z
odpowiedzi. Teraz mwi ci w imi tego Pana: uzbrj si w mstwo ku wykonaniu tak wielkiego
przedsiwzicia, w ktrym On ci wspomoe i ask swoj otoczy, a upewniam ci w imieniu jego,
e nim upynie pidziesit lat, Zakon twj bdzie jednym z najwietniejszych w Kociele Boym.
Niechaj Bg ma ci w witej pieczy. W Walencji. Brat Ludwik Bertrand. Sprawdzenie si
tej przepowiedni, jak mwi Bollandyci w yciu w. Ludwika Bertranda, w procesie
kanonizacyjnym zostao uznane za dowd autentyczny ducha proroczego, uyczonego temu
witemu od Boga.
(9) By to o. Pedro Ibanez, jedna z ozdb tego zakonu, ktry tylu wyda Kocioowi wielkich ludzi,
uczonych i witych. O. Ibanez z chlub wykada teologi, i przez cale ycie umia godzi gbok
prac naukow z wysok witoci ycia.
(10) Francisco de Salcedo (por r. 23).
(11) Gaspar Daza (por. r. 23, 6).

ROZDZIA 33
O zaoeniu klasztoru w. Jzefa cig dalszy. Jak jej kazano usun si od
tej sprawy i jak dugo trwao to usunicie. Rne, jakie w tym czasie miaa
utrapienia, jak j Pan w nich pociesza.

l. Tak wic sprawa nasza bya na dobrej drodze i tak bliska ukoczenia, e ju
nazajutrz miay by spisane umowy, gdy niespodzianie nasz Ojciec Prowincja,

jak wspomniaam (s.416) wyej, zmieni zdanie. Stao si to, sdz,


szczeglnym zrzdzeniem Boym, jak tego i dalszy przebieg rzeczy by
dowodem. Pan, tylu modlitwami ubagany, sam wzi w rce to dzieo, aby si
stao doskonalsze i w inny sposb przyszo do skutku. Skutkiem jego odmowy
spowiednik mj (1) natychmiast zabroni mi zajmowa si dalej t spraw, a
Bg wie, ile przykroci i utrapienia kosztowao mi doprowadzenie jej do tego
stopnia, na ktrym si w tej chwili znajdowaa. Zakaz ten i moje skutkiem jego
zaniechanie przedsiwzicia stwierdzao niejako sdy nieprzychylnych, e byy
to tylko mrzonki kobiece. Na mnie szczeglnie wzmogy si szemrania, cho
wszystko com dotd bya uczynia, byo z polecenia Prowincjaa.
2. W klasztorze (2) wszystkie na mnie krzywo patrzyy za ch moj zaoenia
klasztoru cilejszego. Siostry poczytyway to sobie za obelg. Wszak i tu,
mwiy, rwnie dobrze mog suy Bogu, majc przed oczyma przykady
innych lepszych ni ja, snad adnego nie mam przywizania do domu, inaczej
byabym wolaa dla niego wystara si o fundusz obiecany, ni wynosi go
gdzie indziej. Jedne odgraay si, e mi zamkn do karceru, drugie, ale takich
byo niewiele, odzyway si cho sabo w obronie mojej. Ja czuam dobrze, e z
niejednego wzgldu maj suszno. Prbowaam niekiedy tumaczy si, ale
nie mogc wyjawi rzeczy gwnej, to jest rozkazu, jaki miaam od Pana,
widziaam w kocu, e nie ma co robi i milczaam. Zreszt Pan uycza mi tej
bardzo wielkiej aski, e wszystkie te przeciwiestwa najmniejszego mi nie
sprawiay niepokoju, ale wszystko to, a szczeglnie poniewolne zaniechanie
zamiaru z tak znosiam atwoci, i z takim zadowoleniem wewntrznym,
jakby mi to nic nie kosztowao. Nikt temu nie chcia da wiary, same nawet
osoby bogomylne, ktre ze mn przestaway, byy przekonane, e musz by
bardzo zawstydzona i zmartwiona; owszem, nawet i spowiednik mj nie mg
tego poj. Mnie za zdawao si, e (s.417) skoro uczyniam wszystko, co byo
w mojej monoci, on rozkaz Paski do niczego wicej mnie nie obowizuje i
spokojnie pozostawaam na dawnym miejscu, bo byo mi tam dobrze i
przyjemnie. Nigdy jednak ani na chwil nie zdoaam rozsta si z tym
mocnym przekonaniem, e cho ja adnego na to nie mam sposobu, przecie to,
co Pan kaza, stanie si. Nie wiedziaam kiedy i jak, ale byam zupenie pewna,
e dojdzie do skutku.
3. Inna rzecz za to bardzo gboko w tym czasie mi dotkna, mianowicie list,
jaki otrzymaam od spowiednika swego, a w ktrym tene takie mi czyni
wyrzuty, jak gdybym ja w czymkolwiek bya si sprzeciwia woli jego. (Taka
wida bya wola Paska, by i z tej strony dla mnie najboleniejszej nie omino
mnie cierpienie). Wrd tego mnstwa przeladowa zdawao mi si bowiem,
e przynajmniej od spowiednika mog si spodziewa pociechy. Pisa mi wic,
e chyba ju musiaam si przekona, e wszystko to, czego si dobijaam, byo

tylko mrzonk; nieche wic ju teraz si poprawi i z niczym si nie


wyrywam, ani ju wicej o tym nie wspominam, bo widz jakie z tego uroso
zgorszenie i inne rzeczy tym podobne, jakby umylnie dobierane dla zrobienia
przykroci. List ten zmartwi mi wicej, ni wszystkie inne przykroci razem
wzite. Lkaam si czy snad rzeczywicie z mojego powodu i z winy mojej
Bg nie zosta obraony, i jeli te widzenia moje byy zudzeniem, tedy, tak
mylaam sobie, i wszystka modlitwa moja wewntrzna jest czcz tylko mar i
ja sama najsroej oszukan i najndzniejsz istot. Obawy te i trwogi tak mi
nkay, i wszystka byam wewntrz zmieszana i w najgbszym smutku
pogrona. Ale Pan, jak nigdy we wszystkich tych utrapieniach, jak je dotd
opisaam, mnie nie opuci i po wiele razy o czym tu nie ma potrzeby mwi
pociesza mi i umacnia, tak i w tym zdarzeniu przyby mi na ratunek i
rzek do mnie, bym si nie drczya: e nie tylko nie obraziam Go w tej
sprawie, ale owszem, bardzo si Jemu przysuyam; e mam czyni wedug
zalecenia spowiednika i milcze na teraz, a przyjdzie czas podjcia sprawy na
nowo. (s.418) Sowa te takim mi napeniy pokojem i weselem, i cae cice
nade mn przeladowanie wydao mi si niczym.
4. W tym przejciu nauczy mi Pan, jakie to szczcie nieocenione ponosi
utrapienia i przeladowanie dla Niego. Takie prcz wielu innych korzyci
widziaam w sobie od tego czasu pomnoenie mioci Boej, e na ten widok
sama nad sob si zdumiewaam; z tego to rda powstaje we mnie ta
nieugaszona, ktr dotd czuj w sobie, dza cierpienia (3). A inni tymczasem
wyobraali sobie, e jestem bardzo zawstydzona i zmartwiona niedojciem do
skutku zamiarw moich. Tak w istocie byabym, gdyby Pan w tej
ostatecznoci nie by mi darzy takimi niesychanymi askami. Wwczas
poczy na mnie przychodzi wielkie zapay mioci Boej, o ktrych
mwiam, i zachwycenia. Trzymaam je jednak w ukryciu i nikomu nie
mwiam o tych niebieskich askach. On witobliwy dominikanin (4) trwa,
tak samo jak ja, w niezachwianym przekonaniu, e rzecz si zrobi, a poniewa
ja ju w to wdawa si nie chciaam, aby nie by nieposuszn spowiednikowi
swemu, wic on sam z przyjacik moj prowadzi dalej rokowania i pisali o
tym oboje do Rzymu, i plany swoje przedstawiali.
5. Ale i diabe nie prnowa. Snad za spraw jego dowiedziano si czego o
objawieniu, jakie miaam otrzyma w tej sprawie. Wiadomo ta przechodzia z
ust do ust, a wreszcie przybiegano do mnie z wielkim przeraeniem i
ostrzegano mi, e czasy s ze, e kto wie, czy nie bd miaa jakiej sprawy,
czy mi nie pocign przed trybuna inkwizytorw. Mnie to ostrzeenie
wydawao si zabawne i szczerze z niego si umiaam. W tej materii nigdy nie
miaam najmniejszej obawy i byam pewna siebie, e w rzeczach wiary nikt mi
nic nie zarzuci, e za kad prawd zapisan w Pimie witym, za kady

artyku wiary, owszem za kad najmniejsz ceremoni kocieln tysic razy


gotowa jestem mier ponie. Odpowiedziaam zatem, e mog by o to
spokojni, e bardzo (s.419) le byoby z dusz moj, gdyby w niej byo
cokolwiek, za co bym si miaa ba Inkwizycji; e gdybym podejrzewaa w
sobie cho lad czego podobnego, sama bym si stawia na badanie przed
sdem. Gdyby mi za faszywie oskarono, Pan mocen jest wybawi mi i
przeladowanie obrci mi w poytek. Udaam si znowu w tej potrzebie do
mojego ojca dominikanina, ma jak mwiam tak uczonego, e
spokojnie polega mogam na zdaniu jego. Wwczas ju powiedziaam mu
szczegowo, o ile zdoaam najjaniej o widzeniach, sposobie modlitwy i o
wielkich askach, jakie mi czyni Pan, usilnie go proszc, aby dobrze to
wszystko rozway i objani mi, czy jest w tym cokolwiek bd niezgodnego
z Pismem witym i powiedzia mi zdanie swoje o caym moim stanie
wewntrznym. Odpowied jego uspokoia mi bardzo, a i on sam, zdaje mi si,
z tej rozmowy odnis poytek duchowy. Chocia bowiem i przedtem ju wid
ycie w wysokim stopniu cnotliwe, przecie od onego czasu pocz o wiele
wicej powica si modlitwie wewntrznej, a pragnc mie wicej swobody
do oddawania si temu witemu wiczeniu, usun si do innego, samotnie
pooonego klasztoru swego Zakonu, gdzie zostawa przeszo dwa lata, pki go
z wielk jego przykroci posuszestwo nie powoao stamtd na inne
stanowisko, bo jako zakonnik ze wszech miar znakomity, potrzebny by
Zakonowi swemu.
6. Dla mnie jego usunicie si dotkliw byo strat ale go nie
wstrzymywaam widzc jak wielki z samotnoci swojej odniesie poytek, bo
gdym si bardzo trapia z powodu odejcia jego, Pan rzek do mnie, bym si
pocieszya i nie martwia, bo idzie on pod dobr wadz. W rzeczy samej,
wyszed stamtd z takim postpem w doskonaoci i tak wysoko uduchowiony,
e jak mi mwi za powrotem, wszystko by odda za te dwa lata samotnoci. I
ja te mogam powiedzie to samo; bo gdy przedtem uspokaja mi i pociesza
tylko wiatem nauki swojej, teraz tym skuteczniej to czyni wysokim, jakiego
by naby, dowiadczeniem w rzeczach nadprzyrodzonych i w drogach ycia
duchowego. W sam por Bg go (s.420) na powrt przyprowadzi do nas, w
chwili, kiedy pomoc jego bya nam potrzebna do zaoenia klasztoru naszego,
gdy ju z woli Najwyszego mia stan.
7. Pi czy sze miesicy trwao to nakazane mi milczenie. Przez cay czas
trzymaam si z daleka od tej sprawy i ani sowem o niej nie wspomniaam.
Pan te w tym czasie ani razu nie ponowi mi swoich co do niej rozkazw.
Dlaczego tak zamilk, tego zrozumie nie mogam, mimo to jednak ani na
chwil nie rozstaam si z myl, e bd co bd rzecz przyjdzie do skutku.
Pod koniec tego czasu, w miejsce Rektora, ktry dotd sprawowa rzdy

Towarzystwa Jezusowego w naszym miecie (5), Bg w dobroci swojej


przysa drugiego (6) ma wysoko duchowego, penego rozumu, mstwa i
gruntownie uczonego. Przyby on dla mnie w sam czas, bo w wielkiej wtedy
byam potrzebie. Spowiednik mj bdc zalenym od Rektora i cile
trzymajc si tej cnotliwej zasady, niezmiernie przestrzeganej w Towarzystwie
Jezusowym, e aden nie uczyni kroku waniejszego bez zgody i pozwolenia
zwierzchnika, cho dobrze rozumia ducha mego i pragn coraz wyszego
postpu mego, nie mia przecie stanowczo rozstrzyga w pewnych razach, do
czego i mia suszne swoje powody. A tymczasem duch mj rwa si naprzd z
coraz silniejszym zapaem i bardzo cierpia na takim skrpowaniu, cho mimo
to wszystko nigdy w niczym nie odstpowaam od rozkazu spowiednika.
8. Ktrego dnia, gdy bardzo byam zasmucona, widzc czy sdzc, e
spowiednik mi nie wierzy, Pan rzek do mnie, bym si nie smucia, niezadugo
bowiem to utrapienie si skoczy. Sowa te bardzo mi ucieszyy, bo
zrozumiaam je tak, jakobym niezadugo miaa umrze, o czym nie mogam
wspomnie bez wielkiego rozradowania wewntrznego. Wkrtce jednak
przekonaam si jasno, e obietnica Paska odnosia si do nastania Rektora, o
ktrym mwiam. Istotnie (s.421) wraz z przybyciem jego zmieniy si
okolicznoci, ktre byy powodem utrapienia mego. Nowy Rektor nie krpowa
ju ojca ministra, spowiednika mego. Zaleca mu owszem, by mi pociesza,
upewniajc go, e nie ma czego si obawia, by zatem ju nie prowadzi mi
tak ciasn drog, a pozostawi swobod dziaania Duchowi Paskiemu, bo
rzeczywicie, przy tych wielkich zapaach i uniesieniach, jakie miewaam,
duszy mojej, pod dawnym uciskiem nieraz jakoby tchu brako.
9. Rektor ten przyszed mi odwiedzi, miaam mu, wedug zalecenia
spowiednika otworzy dusz z wszelk swobod i jasnoci. Zwykle czuam
wielki wstrt do takich zwierze postronnych, ale tym razem byo inaczej. W
chwili gdym przystpowaa do konfesjonau, doznaam w gbi duszy
nieopisanego jakiego uczucia, jakiego ani przedtem, ani potem nie pamitam,
bym kiedy dla kogo bd innego dowiadczya. adnymi sowy ani nawet w
przyblieniu i przez porwnania nie potrafi objani, jak to byo. Tyle tylko
mog powiedzie, e byo to jakie rozradowanie ducha i jasne w duszy
przewiadczenie, e ta dusza mi zrozumie, e jest midzy nami zgodno
ducha, ale jak ono powstao, tego powtarzam nie pojmuj. Gdybym
przedtem z nim rozmawiaa, albo gdyby kto przedtem by mi korzystnie o nim
uprzedzi, owa rado moja i pewno, e bd zrozumiana, mniej byaby
dziwna, ale nigdy do tego czasu nie zamieniam z nim jednego sowa ani on ze
mn, nigdy te nic o nim nie syszaam. Przekonaam si potem dowodnie, e
mnie duch mj nie myli, bo wielk pod kadym wzgldem, z mojego z nim
poznania, na duszy korzy odniosam. Jego sposb prowadzenia doskonale

przypada do usposobienia dusz, ktrym Pan ju da wysoko postpi w


doskonaoci; takie on nie prowadzi krokiem, ale je nagli do biegu. Doskonale
umie pobudza dusze do umartwienia i oderwania si od wiata, do tego
widocznie, prcz wielu innych ask, ma on szczeglny dar od Pana.
10. Od pierwszej chwili swojej z nim zetknicia si, poznaam ten sposb jego.
Poznaam, e jest to dusza czysta i wita, posiadajca w wysokim stopniu dar
rozeznania duchw. (s.422) Wielk mi kierunek jego przynis pociech.
Wkrtce po moim z tym mem Boym zapoznaniu si, Pan pocz znowu mi
nagli o podjcie na nowo sprawy zaoenia klasztoru. Poda mi wiele rnych
powodw i szczegw i kaza mi powtrzy je Rektorowi i spowiednikowi
mojemu, aby mi przeszkd nie stawiali. Niektre z tych szczegw tak na nich
podziaay, e bali si ich nie uwzgldni, szczeglnie Rektor, ktry pilnie
badajc cay przebieg sprawy, nigdy nie wtpi o tym, e zamiar nasz jest z
ducha Boego. Ostatecznie obydwaj zwaywszy wszystkie powody, nie mieli
odway si na duszy opr.
11. Za czym spowiednik mj da mi na nowo pozwolenie przykadania si do
zamierzonej sprawy wedle wszystkiej monoci mojej. Widziaam dobrze, na
jakie trudnoci si naraam bdc prawie sama jedna, a rodki posiadajc
bardzo szczupe. Postanowilimy prowadzi rzecz w jak najwikszym sekrecie.
W tym celu uprosiam jedn z sistr swoich (7), nie mieszkajc w miecie, aby
kupia dom upatrzony i urzdzia go jakby dla siebie. Pienidze na to kupno
Pan zesa dziwnymi drogami, o ktrych dugo byoby tu mwi (8). W tym
wszystkim piln miaam baczno, bym nic nie uczynia przeciw
posuszestwu; ale przeoonym nic nie mwiam, wiedzc dobrze, e gdyby
oni si dowiedzieli, wszystko byoby stracone, jak za pierwszym razem i gorzej
jeszcze. Z wystaraniem si o pienidze, z wynalezieniem domu, z umwieniem
si o cen, z urzdzeniem jego niezliczone miaam kopoty, czsto sama jedna.
(Przyjacika bowiem moja, cho robia co moga, ale mao moga, tak mao, e
byo to jakby nic, tyle tylko, e wszystko robio si w jej imieniu i za jej
porednictwem, ale cay ciar kopotw spada na mnie), a ciy mi tak, e
dzi si dziwi, jak to wytrzymaam. Nieraz w strapieniu swoim mwiam
Panu: Panie, czemu mi kaesz bra na siebie rzeczy (s.423) prawie e
niemoliwe? Jestem sab kobiet i gdybym przynajmniej miaa swobod...! ale
skrpowana z tylu stron, bez pienidzy, bez sposobu dostania ich ani na Brewe,
ani na wszelkie inne potrzeby, c ja, Panie, mog zrobi?
12. Raz gdy byam w skrajnej potrzebie, nie majc za co naj koniecznych
robotnikw i rady ju nie widzc, ukaza mi si w. Jzef, prawdziwy mj
ojciec i mony opiekun i upewni mi, e pienidzy mi nie zabraknie, e mog
bez obawy zawrze umow, co i uczyniam, nie majc szelga w kieszeni, a

Pan zaradzi potrzebie w sposb taki, e zdumiewali si wszyscy, ktrzy si o


tym dowiedzieli. Dom wydawa mi si may (9), tak may, e niepodobna
zdawao si urzdzi w nim klasztoru. Chciaam dokupi drugi, przytykajcy
do niego, ktry cho rwnie niewielki, mgby przecie suy za koci (ale
nie miaam za co, ani sposobu adnego skd dosta potrzebnych pienidzy).
Nie wiedziaam co pocz. Ale jednego dnia po Komunii Pan rzek do mnie:
Ju ci raz powiedziaem, by si umiecia jak moesz. Potem jakby z
oburzeniem doda: O chciwoci rodzaju ludzkiego! Wic i ziemi boisz si, e ci
zabraknie? Ile razy Ja spaem pod goym niebem, nie majc kdy si schroni!
Przeraona tym wyrzutem i czujc ca suszno jego pobiegam do owego
domku, wymierzyam go i przekonaam si, e zmieci si w nim klasztor
przyzwoity, cho may. Za czym nie troszczc si ju o nabycie drugiego domu,
kazaam oporzdzi ten, z grubsza i bez adnych wymysw, aby tylko w nim
y mona bez szkody dla zdrowia, co i zawsze przy zakadaniu naszych
klasztorw zachowywa si powinno.
13. W dzie w. Klary (10), w chwili gdy szam do Komunii, ukazaa mi si
ona, przedziwn piknoci janiejca i rzeka mi, bym uzbroia si w mstwo i
dalej prowadzia dzieo rozpoczte, a ona mi dopomoe. Powziam odtd
wielkie do (s.424) niej naboestwo, a obietnica jej w zupenoci si
sprawdzia, klasztor bowiem eski jej Zakonu, pooony w pobliu naszego,
wspomaga nas zaopatrujc w pierwsze potrzeby do ycia; a co waniejsze, tak
mi dopomoga do spenienia si gwnego pragnienia mego, e to ubstwo,
jakie wita zaprowadzia w domach swoich, zachowuje si i w naszym, i my
take yjemy z jamuny. Niemao mi to kosztowao zachodu, nim ten punkt
zosta nieodwoalnie zatwierdzony powag Ojca witego (11), tak i nigdy ju
naruszony by nie moe, i nigdy klasztory nasze nie bd miay staych
dochodw. I t jeszcze ask czyni nam Pan, snad take za przyczyn
najmilszej witej, e cho nikogo o nic nie prosimy, najaskawsza Opatrzno
Jego dostarcza nam hojnie wszystkiego, czego potrzeba. Niech bdzie
bogosawiony za wszystko, amen.
14. W trzy dni potem, w uroczysto Wniebowzicia Najwitszej Panny
Maryi, gdy modlc si w kociele, nalecym do klasztoru Zakonu
chwalebnego w. Dominika (12), wspomniaam na mnstwo grzechw i
szczegw niecnotliwego ycia swego, z ktrych przed laty w tym kociele si
spowiadaam, przypado na mnie zachwycenie tak wielkie, e prawie odeszam
od siebie. Nie mogc si utrzyma na klczkach, usiadam. Nie byam nawet
zdolna widzie podniesienia Hostii i sucha Mszy witej, o co pniej miaam
niejaki niepokj w sumieniu. W tym stanie wydao mi si, jak mi ubieraj w
szat dziwnie bia i jasn; z pocztku nie widziaam, kto mi ubiera; potem
dopiero ujrzaam przy boku swoim, z prawej strony Pann Najwitsz, a z

lewej opiekuna mego, w. Jzefa. Oni to we dwoje tak mi ubierali.


Jednoczenie byo mi dane do zrozumienia, e ju jestem oczyszczona z (s.425)
grzechw swoich. A gdy ju byam ubrana niewypowiedziane czujc w sobie
uwielbienie i rozkosz, Najwitsza Panna wzia mnie za rce i rzeka mi, e
bardzo jest rada z mojego naboestwa do chwalebnego w. Jzefa, e mam
by pewna, i zamierzony przeze mnie klasztor przyjdzie do skutku; e bdzie w
nim gorliwa suba Panu i Im Obojgu; e cho kierunek, ktremu si poddaj,
nie przypada mi do smaku, mam przecie by spokojna o to, e pierwsza
gorliwo w tym nowym domu nigdy nie ostygnie, bo Oni go opiek swoj
otocz, jak i Syn Jej ju nam obieca, e bdzie z nami mieszka. Na znak za i
zadatek sprawdzenia si tej obietnicy Jego, daje mi ten oto klejnot. Wtedy
wydao mi si, e zawiesza mi na szyi dziwnie pikny naszyjnik zoty, ze
zwieszajcym si pod nim krzyem wartoci nieoszacowanej. Byo to zoto i
kamienie drogie tak rne od wszelkich klejnotw ziemskich, e adnego nie
masz midzy nimi porwnania, a pikno ich przewysza wszelkie pojcie
ludzkie. Taka bya i szata. aden umys nie przedstawi sobie wytwornoci
materii, z jakiej bya utkana, a wobec biaoci jak Pan j ozdobi, wszelkie
wietnoci tej ziemi wydaj si, e tak powiem, jakby zamazane sadz.
15. Rysw Najwitszej Panny nie zdoaam rozrni dokadnie, ale cay
ksztat Jej oblicza by zachwycajco pikny. Odziana bya take w szat bia,
niewypowiedzianego blasku i jasnoci, nie olniewajcej jednak ale dziwnie
oko rozweselajcej. Nie tak jasno widziaam chwalebnego w. Jzefa; czuam
jednak obecno jego, ale sposobem takiego widzenia, o jakim w swoim
miejscu mwiam, to jest czysto umysowego bez udziau wyobrani.
Najwitsza Panna wydawaa mi si modziutk. Po chwili takiego ze mn
przebywania, ktre napenio dusz uszczliwieniem i weselem, jakich nigdy
jeszcze nie byam doznaa, i chciaabym by nigdy we mnie nie ustay,
wydawao mi si, e widz Ich wstpujcych do nieba z wielkim orszakiem
aniow. Wielkie po odejciu Ich czuam osamotnienie, ale zarazem take tak
pociech, e przez duszy czas pozostawaam pod tym wraeniem, niezdolna
poruszy si z miejsca ani sowa przemwi, jak gdybym bya odesza od
(s.426) siebie. Pozosta mi po tym widzeniu wielki zapa do cakowitego
wyniszczenia si dla Boga i taki by cay przebieg jego, i takie we mnie skutki
sprawi, e nigdy, jakkolwiek staraam si o to, nie mogam si zdoby na
najmniejsz wtpliwo, by ono nie byo od Boga.
16. Szczeglnie te wielk pociech i uspokojenie przyniosy mi sowa
Krlowej Aniow o nowym jaki miaam obra kierunku posuszestwa.
Istotnie, nie przypada mi on do smaku, bo z trudnoci mi przychodzi usun
si spod posuszestwa naszego Zakonu. Ale Pan mi oznajmi, e nie naley
poddawa nowego klasztoru pod jurysdykcj jego, raczy mi nawet

wytumaczy dlaczego to adn miar nie wypada (13). Kaza mi posa z tym
do Rzymu pewn drog, ktr sam mi wskaza, obiecujc, e za spraw Jego
przyjdzie stamtd odpowied przychylna, bo (skoro uczynilimy wedug
rozkazu Paskiego), wszystko si uoyo jak najpomylniej; inaczej snad
nigdy bymy nie byy z t spraw doszy do koca. Z dalszego przebiegu
rzeczy okazao si, jak wiele zaleao na tym, bymy si odday pod wadz
biskupa (14). Ale wwczas jeszcze go nie znaam i nie wiedziaam jakim si
dla nas okae zwierzchnikiem; lecz z aski i zrzdzenia Paskiego okaza si
tak askawym i dla nas yczliwym, jak tego byo potrzeba, aby dom nasz si
osta wrd srogiego przeciwiestwa, ktre si jak to dalej opowiem na
podnioso i aby mg doj do tego stanu, w jakim si dzi znajduje. Niech
bdzie Pan bogosawiony, i wszystko do takiego szczliwego koca
doprowadzi raczy, amen. (s.427)

ROZDZIA 34
Jak zmuszona zostaa rozkazem prowincjaa opuci miasto i uda si do
pewnej osoby wysokiego rodu dla pocieszenia jej w smutku, w jakim
zostawaa. Co tam si wydarzyo i jak wielk ask Pan jej uczyni,
uywajc za narzdzie do pobudzenia pewnego znakomitego kapana ku
gorliwszej subie Jego, z czego sama potem miaa pomoc i obron od
niego. S tu rzeczy bardzo godne uwagi.

1. Jakkolwiek z najwiksz pilnoci staraam si trzyma rzecz w sekrecie,


zachody jednak i roboty nasze okoo przedsiwzitej sprawy nie mogy si
odbywa tak potajemnie, by wiadomo o nich nie dosza do uszu tego i
owego. Jedni wierzyli tym suchom, drugim rzecz wydawaa si niepodobn do
prawdy. Ja bardzo si baam, e Prowincja, jeli za powrotem co o tym
posyszy, zakae mi dalej zajmowa si t spraw, za czym od razu wszystko
by si przerwao. Oto w jaki sposb Pan zapobieg temu niebezpieczestwu.
Zdarzyo si, e w jednym wielkim miecie, odlegym std przeszo
dwadziecia mil, pewna pani (1) wieo bya stracia ma, i tak niepocieszona
bya po mierci jego, e od zbytniego smutku zacza zapada na zdrowiu. Pani
ona dowiedziaa si o tej lichej grzesznicy; Pan to zrzdzi, e jej opowiadano
rne rzeczy na pochwa moj dla szczliwych skutkw, jakie miay z tego
wynikn. Znaa ona dobrze naszego Prowincjaa, a bdc osob bardzo
wysoko postawion, wielkie u niego miaa znaczenie. Wiedzc tedy, e jestem
w takim klasztorze, z ktrego wychodzi wolno, i obiecujc sobie, e ja j

zdoam pocieszy, tak gorce z natchnienia Paskiego powzia pragnienie


zobaczenia si ze mn, e nie mogc mu si oprze, natychmiast postanowia
na wszelki sposb sprowadzi mi do siebie. W tym celu napisaa (s.428) do
Prowincjaa, ktry w owej chwili bawi gdzie daleko. Skutkiem tego przysa
mi rozkaz, zalecajc mi w imi witego posuszestwa, bym natychmiast z
drug towarzyszk na to miejsce si udaa. Rozkaz ten otrzymaam w nocy
Narodzenia Paskiego.
2. Byam nim nieco poruszona, majc z tego wielk przykro, e dla
korzystnego, jakie o mnie maj mniemania, tak si o mnie staraj i z tak daleka
mi sprowadzaj, czego ja, znajc wielk ndz swoj, nie cierpi. Usilnie
polecaam si Bogu, a nagle w czasie modlitwy porway mi wielkie
zachwycenia, ktre trway prawie przez cay czas jutrzni. Pan przemwi do
mnie i rzek mi, bym jechaa i nie zwaaa na zdania innych, bo mao, kto
poradziby mi z nalenym zastanowieniem. Cho w drodze tej bd miaa
utrapienia, ale bdzie z nich chwaa Bogu. Dla sprawy klasztoru potrzeba, bym
si oddalia std, pki nie nadejdzie Brewe. Diabe wielki uknu spisek na
przyjazd Prowincjaa, ale mam si nie ba niczego, bo On bdzie tam
pomocnikiem moim. Sowa te bardzo mi pokrzepiy i pocieszyy.
Powiedziaam o tym Rektorowi (2), ktry uzna, e adn miar nie powinnam
uchyla si od tej podry. Inni, przeciwnie, byli zdania, e to niepodobna, e
jest w tym zasadzka diabelska na moj szkod, e powinnam jeszcze napisa
do Prowincjaa.
3. Usuchaam Rektora i polegajc na tym, co mi Pan powiedzia na modlitwie,
wyruszyam w drog bez strachu (3), ale z wielkim zawstydzeniem na myl, z
jakiego tytuu tam mi wzywaj i jakie faszywe tworz sobie o mnie
wyobraenie. Z tego te powodu z wiksz jeszcze natarczywoci bagaam
Pana, aby mnie nie opuszcza. Wielk to byo dla mnie pociech, e w miecie,
do ktrego si udawaam, znajd dom Towarzystwa Jezusowego, za czym
tuszyam sobie, e i tam tak samo jak tu poddajc si zaleceniom ojcw, bd
cho do pewnego stopnia bezpieczna. Z aski Boga obecno moja tak (s.429)
wielk tej pani przyniosa pociech, e prawie od razu znacznie si wzmoga na
zdrowiu i z kadym dniem wicej si czua uspokojona. Szybka ta zmiana tym
bardziej bya w niej uderzajca, e jak mwiam, smutek niepomierny by j
przywid do stanu bardzo gronego. Snad Pan raczy to sprawi przez wzgld
na modlitwy wielu dobrych dusz, moich znajomych, ktre Go o pomylny dla
mnie skutek prosiy. Bya to osoba bardzo bogobojna i tak cnotliwa, e wiar i
pobonoci swoj dopeniaa tego, czego mnie nie dostawao. Pokochaa mi
bardzo, i ja te nie mniej j kochaam za jej dobro dla mnie. Mimo to jednak
pobyt mj u niej by niemal ustawicznym dla mnie krzyem. Wykwintne okoo
mnie usugi i starania sprawiay mi mk, a wysoki, jaki mi okazywano

szacunek, strachem mi przejmowa. Dusza moja tak si czua tym wszystkim


skrpowana, e nie miaam ani na chwil spuci jej z oka. Ale i Pan take
askawe mia oko na mnie i w czasie mojego tam pobytu nadzwyczajnych ask
mi uycza. Daway mi one tak swobod ducha i tak mi przejmoway
wzgard dla wszystkich tych wielkoci, na ktre tam patrzyam, i im
okazalszymi przedstawiay si na oko, tym janiej widziaam marno ich i
nico, za czym te co dzie si spotykajc z paniami tak wielkimi, i suy
im mogo by dla mnie zaszczytem, tak przecie swobodnie z nimi si
zachowywaam, jak gdybym bya im rwna.
4. Wycigaam z tego wielki dla siebie poytek duchowy i nie wahaam si w
szczeroci serca mwi tej pani, co myl. Widziaam, e i ona jest kobiet, tak
samo jak ja uomnociom i namitnociom podlega. Widziaam, jak mao
podania godnymi s wszelkie paskie splendory i im kto stoi wyej, tym
wiksze ma zmartwienia i troski. Sama przecie ju troska o utrzymanie
godnoci stanu swego odbiera im spokj ycia. Jedz nie w por i bez adu, bo
wszystko powinno si stosowa do stanowiska, a nie do wasnej wygody. W
wyborze potraw musz czsto kierowa si wymaganiami stanu raczej swego,
ni upodobaniem swoim i gustem. Szczerze wyznaj, ch zostania wielk
pani z gruntu mi obrzyda i na samo o tym (s.430) wspomnienie mwi sobie:
Boe uchowaj! Winnam jednak doda, e cho ta pani jest jedn z pierwszych
w krlestwie, nie sdz przecie, by znalazo si ich wiele, ktre by tak jak ona
odznaczay si pokor i prostot. Tym bardziej te al mi byo jej i dotd jej
auj, widzc jak czsto zmuszona jest zachowywa si nie wedug wasnej
skonnoci, ale wedug wymaga paskiej godnoci swojej. Ze sub i dworem
swoim, jakkolwiek ludzi ma dobrych, musi wci mie si na bacznoci i liczy
si z kadym sowem. Nie wolno jej mwi z jednym wicej ni z drugim,
inaczej ten, ktry dozna wicej askawoci, bdzie le widziany u wszystkich.
Jest to takie skrpowanie, e cho wiat zawsze kamie, chyba mao kamstw
rwna si temu, gdy panami nazywa tych niewolnikw, zalenych w tylu
niezliczonych sposobach od otoczenia swego i podlegych suebnociom
stanowiska swego.
5. Z aski Boga, w czasie pobytu mego u tej pani, domownicy jej znaczne robili
postpy w pobonoci (4), cho mnie i z tej strony nie zbywao na
przykrociach, skutkiem zazdroci, jak powziy do mnie niektre z otoczenia
pani domu, niechtnym okiem patrzc na wielk przychylno, jak (s.431) ona
mi okazywaa. Sdziy zapewne, e szukaam w tym jakiej korzyci dla siebie.
Dlatego wida Pan dopuszcza, by mi spotykay przykroci z takich i innych
jeszcze powodw, abym nie uwiza w wygodach i przyjemnociach, jakimi
skdind byam otoczona i abym z aski Jego wysza z wszystkich tych pokus
bez szkody, owszem, z poytkiem na duszy.

6. W tyme czasie zdarzyo si, e przyby do tego miasta pewien zakonnik,


m bardzo znakomity, z ktrym przed laty miewaam w rnych czasach
rozmowy duchowne (5). Bdc pewnego dnia na Mszy witej w kociele
Zakonu jego, pooonym w pobliu domu, w ktrym mieszkaam, uczuam
nagle wielk ch dowiedzenia si o obecnym usposobieniu duszy jego, bo
zawsze pragnam widzie go doskonaym sug Boym. Wstaam wic, chcc
podej do niego i prosi go o chwil rozmowy, lecz zaraz potem, zwaszcza e
ju byam w skupieniu bogomylnym, przysza mi myl, e bdzie to prna
strata czasu, e mieszam si w nie swoje rzeczy i na powrt usiadam.
Powtrzyo si to, o ile pamitam, dwa czy trzy razy. W kocu jednak dobry
anio wzi przewag nad zym. Na wezwanie moje zakonnik on przyszed do
konfesjonau na rozmow ze mn. Nie widziawszy si ju od wielu lat,
zaczlimy od wypytywania si wzajemnie o przejcia nasze w tym czasie.
Powiedziaam mu naprzd o sobie, jako ycie moje przez te lata byo pene
cierpie wewntrznych. On pocz nastawa bardzo, bym mu opowiedziaa,
jakie to byy cierpienia. Odpowiedziaam mu, e s to rzeczy, o ktrych nikt
wiedzie nie powinien, e ich wyjawi nie mog. On odpar na to, e skoro
wyznaam t tajemnic swoj owemu ojcu dominikaninowi, o ktrym
wspomniaam wyej (6), wic nie mam ju powodu przed nim si ukrywa, bo
tamten bdc wielkim przyjacielem jego na pierwsze zapytanie powie
mu o wszystkim.
7. Prawd mwic nie byo w mocy jego zaniecha nalega swoich, tak jak nie
byo w mojej odmwi mu (s.432) danego wyznania. Jakkolwiek zwykle
doznawaam wielkiej przykroci i zawstydzenia, ile razy zmuszona byam
mwi o tych rzeczach, z nim przecie, tak samo jak przedtem z Rektorem (7)
nie sprawio mi to adnej trudnoci, owszem, raczej wielk mi pociech
przynioso. Wyznaam mu wszystko pod sekretem spowiedzi. Zawsze
trzymaam wysoko o rozumie jego, ale w tym razie wyda mi si rozumniejszy
i wiatlejszy ni kiedykolwiek. Podziwiaam wysokie zdolnoci jego i
sposobno jego do znakomitego postpu w doskonaoci, gdyby si bez
podziau odda Bogu. Bo mam to ju od wielu lat, e skoro spotkam kogo, kto
zaletami swymi do serca mi przypada, zaraz pragnabym widzie go
cakowicie powiconym Bogu i z tak si to pragnienie mnie ogarnia, e
nieraz prawie odchodz od siebie. Pragn bez wtpienia, by wszyscy wierni
suyli Bogu; ale gdy chodzi o takich, dla ktrych szczegln mam mio i
szacunek, podanie to staje si niepowstrzymanie gwatowne i z tak
natarczywoci bagam Pana za nimi. Tak samo byo i z tym zakonnikiem, a
ktrym mwi.
8. Prosi mi, bym go bardzo polecaa Bogu, i nie potrzebowa mi tego mwi,
bo takie miaam dla niego serce, e niepodobna by mi byo uczyni inaczej.

Poszam na miejsce, gdzie zwykle oddawaam si samotnej modlitwie,


zaczam przedstawia Panu prob swoj i w zebraniu ducha mwi do Niego,
jak to czsto mi si zdarza, jakby nieprzytomna i sama nie wiedzc, co mwi.
W takich bowiem chwilach sama tylko mio mwi, a dusza w takim jest
zachwyceniu, e nie zwaa ju na nieskoczon nisko swoj wobec
ogromnego majestatu Boga. Wie, e Bg j miuje i t pewno majc
zapomina o sobie, a czujc si caa w Nim pogrona i jakoby stanowica z
Nim jedno nierozdzieln, mwi od rzeczy. Pamitam, e wwczas, po
dugich z rzewnymi zami baganiach, aby pocign t dusz do cakowitej,
bez podziau suby swojej bo cho byam pewna, e jest to dusza dobra, ale
na tym nie poprzestajc chciaam j widzie doskona w kocu (s.433)
powiedziaam Panu: Panie nie powiniene mi odmwi tej aski, wszak
widzisz, e bdzie to dobry nabytek i e on bardzo nam si zda na przyjaciela!
9. O dobroci, o nieskoczona askawoci Boga, e On, taki wielki Majestat
znosi to, by takie jak ja, ndzne stworzenie z tak zuchwa poufaoci do
Niego mwio! Nie zwaa na sowa, cho niestosowne i niedorzeczne, jeno na
dobr wol i na wielk dz, z ktrej te sowa pyn! Niech bdzie
bogosawiony na wieki wieczne.
10. Tego samego dnia wieczorem, w godzinach, ktre trawiam na
rozmylaniu, ogarno mi nagle, pamitam, gnbice strapienie na myl, czy
jestem w przyjani z Bogiem i e nie mog wiedzie na pewno czy jestem w
stanie aski, czy nie? (Nie ibym pragna tej wiadomoci przez prn
ciekawo, ale e wolaabym umrze, ni y w niepewnoci, czy nie jestem
umara. Nad wszelk bowiem mier straszniejsz bya dla mnie ta myl, e
moe czym obraziam Boga). Okrutny na t myl smutek mi drczy. Caa
ponc mioci i rozpywajc si we zach bagaam Pana, by takiego
nieszczcia na mnie nie dopuci. Wtedy usyszaam te sowa: Moesz si
pocieszy i ufa, i jeste w stanie aski, bo taka wielka mio Boga, takie
aski, jakich Bg ci uycza, takie uczucia, jakie w duszy twojej wzbudza, nie
mog i w parze z grzechem miertelnym ani si udziela duszy, lecej w
stanie grzechu. Co do aski, o ktr bagaam Pana dla tego zakonnika, miaam
zupen ufno, e j otrzymam. Pan powiedzia mi dla niego kilka sw z
poleceniem, bym mu je powtrzya. Sprawio mi to wielk przykro, bo nie
wiedziaam jak to zrobi i, jak ju mwiam, nie ma nic, co by mi z tak
trudnoci przychodzio, jak wyjawianie podobnych rzeczy osobie trzeciej,
zwaszcza jeszcze gdy nie wiem, jak ona to przyjmie i czy nie bdzie si miaa
ze mnie. Wielkie wic z powodu tego poselstwa miaam udrczenie, ale w
kocu, widzc jasno, e Bg tego chce, przyrzekam Mu, e nie zaniecham
speni Jego rozkazu, tylko e wstydzc si speni to ustnie, spisaam sowa
poruczone mi dla tego zakonnika i tak mu je oddaam. (s.432)

11. Skutek, jaki one w nim sprawiy, dowid jawnie, e pochodziy od Boga.
Postanowi odda si naprawd bogomylnoci i yciu wewntrznemu, cho
nie uczyni tego zaraz. Pan chcc go mie dla siebie, uywa mnie za narzdzie
do oznajmienia mu pewnych prawd, ktre, cho ja o tym nie wiedziaam, tak
dokadnie odpowiaday najgbszym potrzebom jego duszy, e prawie nimi by
przeraony. Snad Pan i wewntrznie usposabia go tak, by wierzy, e te sowa
od Niego pochodz. Ja z swojej strony, mimo ca ndz swoj nieustannie
bagaam Pana, aby go cakiem do Siebie nawrci i da mu obrzydzi sobie
wszelkie dobra i uciechy tego ycia. Jako i w zupenoci wysucha proby
mojej za co niech bdzie bogosawiony na wieki! Teraz, ile razy zdarzy
mi si z nim rozmawia, sowa jego wprawiaj mi jakby w zachwycenie. Tyle
Pan w tak krtkim czasie nadzwyczajnych ask w nim namnoy, e gdybym
nie bya naocznym wiadkiem zadziwiajcym jego postpw, nieatwo byoby
mi da temu wiar. Patrzc na ustawiczne jego pogrenie si w Bogu,
rzekby, e cakiem umary jest dla wszystkich rzeczy tej ziemi. Niech Bg
askawy raczy go wspiera wszechmocn rk swoj, bo jeli dalej bdzie
czyni takie postpy, czego susznie mona si po nim spodziewa (bo
gruntownie jest utwierdzony w znajomoci samego siebie), bdzie to jeden z
najznakomitszych sug Boych, ku wielkiemu poytkowi wielu dusz, dziki
wielkiemu, jakiego w tak krtkim czasie naby zrozumieniu i dowiadczeniu
drg ycia duchowego. S to dary Boe i Bg je daje kiedy chce i jak chce, nie
zwaajc ani na dugo czasu, ani na wielko uprzednich zasug. Nie mwi,
by dugoletnie zasugi nie mogy si w znacznej mierze do tego przyczyni; ale
rzecz pewna, e czstokro Pan i po dwudziestu latach nie uyczy jednemu tak
wysokiego stopnia kontemplacji, na jaki wyniesie drugiego w rok jeden.
Dlaczego tak czyni, to Jemu samemu wiadomo. I w tym wanie jest bd, gdy
sdzimy, i z czasem zdoamy przyj do zrozumienia tych rzeczy, ktrych nikt
adn miar nie rozumie inaczej jeno dowiadczeniem. Std jak mwiam
wielu si myli i (s.435) chce sdzi o rzeczach duchowych, nie posiadajc
ich. Nie znaczy to jednak, by uczony teolog, cho sam tymi wysokimi drogami
nie chodzi, nie mg kierowa dusz yciu bogomylnemu oddan, byleby
objawy tego ycia, zewntrzne czy wewntrzne, o ile nale do porzdku
przyrodzonego, sdzi wedle wiata zdrowego rozumu, a co do objaww
nadprzyrodzonych, trzyma si Pisma witego. Na tym niech poprzestaje. Co
za poza ten zakres wychodzi, niech sobie nad tym gowy nie suszy i niech
sobie nie wyobraa, e potrafi zrozumie, czego nie rozumie, i niechaj ducha
nie gasi i dusz takich nie gnbi. Maj one nad sob, co do tych rzeczy Pana
wikszego ni on, ktry nimi kieruje. Nie chodz one bez wodza.
12. Niech si temu nie dziwi, jakoby to byy rzeczy niepodobne wszystko
jest podobne u Pana ale niech si zdobywa na wiar i niech si upokarza i

uzna, e w tej wysokiej umiejtnoci Pan mocen jest da, i nieraz moe daje
wicej wiata ubogiej jakiej starej kobiecinie, ni jemu z ca nauk jego. Tak
pokor wicej poytku przyniesie duszom i samemu sobie, ni mienic siebie
mem modlitwy i za takiego chcc uchodzi, kiedy nim nie jest. Przeciwnie
bowiem, jeli nie majc dowiadczenia, nie bdzie mia za to przynajmniej
gbokiej pokory, by rozumia e tego nie rozumie, i e to czego nie rozumie,
nie jest przecie dlatego niemoliwym, mao, powtarzam, na tym zyska i jeszcze
mniej na tym zyskaj dusze, ktrymi kieruje. Majc za pokor, niech bdzie
spokojny. Nie dopuci Pan tego, aby zbdzi ani by w bd wprowadza
drugich.
13. Ojciec, o ktrym mwi, wasnym dowiadczeniem z daru Pana doznawszy
wielu z tych rzeczy, stara si take bdc bardzo uczony zgbi je
naukowo, o ile zgbione by mog. Czego sam nie dowiadczy, o to pyta
bardziej dowiadczonych. Dopomaga mu do tego i dar wielkiej i ywej wiary,
jaki otrzyma od Pana. Wielkie tym sposobem zrobi postpy i do wyszego
postpu wiele dusz przywid, midzy innymi i moj. Widzc bowiem wielkie
utrapienia, jakie mi czekay i (s.436) majc powoa do siebie niektrych
spomidzy tych, ktrzy mn kierowali. Pan w boskiej askawoci swojej
obmyla mi w taki sposb innych pomocnikw, ktrzy by mi w strapieniach
moich wspierali, i duo mi czynili dobrego. Tak go Pan jakby z gruntu
odmieni, e sam siebie, rzec by mona, nie poznaje. Uzdrowi go z dawnych
niemocy jego i nowych mu doda si do umartwie i wicze pokutnych
(ktrym przedtem oddawa si nie mg). Napeni go odwag i mstwem do
wszelkich dobrych uczynkw; sowem, z tego wszystkiego i z wielu innych
rzeczy, ktre pomijam, jasno si okazuje, jak wysokim i zgoa nadzwyczajnym
powoaniem Pan go zaszczyci. Niech bdzie za to bogosawiony na wieki.
14. Wszystek ten niezrwnany postp swj w witoci zawdzicza on, pewna
tego jestem, askom, jakie mu Pan uczyni na modlitwie. S to aski
rzeczywiste, a nie pozorne tylko, jak si to okazuje z rnych prb, jakimi ju
podobao si Panu go dowiadczy, a z ktrych on wyszed zwycisko i da
dowd, e rozumie ca prawd i ca wielko zasugi, jakiej czowiek
dostpuje, gdy cierpi przeladowanie. Mocn pokadam nadziej w
wielmonoci Paskiej, e m ten wielkie sprowadzi bogosawiestwa na
niejednego z braci swoich w Zakonie i na Zakon swj cay, jak to po czci ju
wida. Miaam wielkie widzenia, w ktrych Pan powiedzia mi niektre rzeczy
o nim i o Rektorze Towarzystwa Jezusowego (8), o ktrym wyej bya mowa,
jak rwnie o dwch jeszcze ojcach Zakonu w. Dominika (9), a mianowicie o
jednym z nich, na ktrym to co przedtem o nim byam syszaa w widzeniu.
Pan ju w rzeczy samej okaza, jawn czynic wysok wito jego.

15. Najwicej jednak objawie miaam o tym, o ktrym teraz mwi i jedno z
nich tu opowiem. Raz bdc z nim w rozmwnicy, w duchu ujrzaam dusz
jego takim ogniem mioci Boej ponc, e prawie na widok ten odchodziam
od siebie, uwielbiajc wielmono Boga, i w tak krtkim czasie do tak
wysokiego stanu podnis t dusz. Wielkie czuam (s.437) zawstydzenie na
myl, z jak pokor on mi sucha, gdym mu dawaa niektre objanienia co
do modlitwy bogomylnej, a jak mao we mnie pokory, e miem tak poufale
rozmawia z takim witym sug Boym. Chyba dlatego tylko Pan mi, jak
ufam, t zuchwao moj przebaczy, e tak gorco pragnam jak
najwyszego uwicenia tego sugi Jego. Rozmowa z nim tak potnie na mnie
dziaaa, e czuam, jakby nowy ogie od niej zapala si w duszy mojej i nowe
podanie zaczcia wreszcie suy Bogu naprawd. O mj Jezu, jake potna
jest dusza mioci Twoj ponca! Jake wysoko tak dusz ceni powinnimy
i baga Pana, aby nam j dugo w tym yciu zostawi. Ktokolwiek tyme
ogniem ponie, takich dusz towarzystwa trzyma by si powinien i nigdy, o ile
to w jego monoci, z nimi si nie rozcza.
16. Wielkie to szczcie dla zranionego mioci Bo, gdy spotka drugiego,
tak ran w sercu swym noszcego. Wielka to dla niego pociecha, gdy widzi,
e nie jest sam; dzielnie pobudza jeden drugiego do cierpienia, a zatem i do
mnoenia zasug swoich. Wzajemnie siebie wspieraj tacy waleczni
szermierze, gotowi tysic razy narazi si na mier dla mioci Boga, i
pragncy sposobnoci poniesienia dla ycia swego w ofierze. Podobni s do
onierzy, ktrzy dni wzbogaci si upami na nieprzyjacielu zdobytymi
pragn wojny i ciesz si na ni, bo wiedz, e nie inaczej jeno na wojnie cel
swj osign mog. Walczy i cierpie, oto co onierz taki poczytuje sobie za
wasny swj zawd i rzemioso. O, jaka to aska wielka i nieoceniona, komu
Pan uyczy wiata ku zrozumieniu, jak wielki to zysk cierpie dla Niego! Ale
tego zysku nie zrozumie, a gdy opuci wszystko; bo kto przywizuje si
jeszcze do jakiej rzeczy stworzonej, ten dowodzi tym samym, e rzecz ta ma
jeszcze warto w oczach jego, a skoro ma warto w oczach jego, wic by nie
moe, by si z ni rozsta bez alu, a al taki jest niedoskonaoci, ktra
podkopuje i rujnuje ca budow ycia duchowego. Jasne bowiem nastpstwo,
e kto si przywizuje do rzeczy marnych, wraz z nimi marnieje; a jaka moe
by wiksza marno, wiksze (s.438) zalepienie i wiksza dla duszy niedola,
nad to, gdy poczytuje za co wielkiego to, co jest niczym?
17. Wracajc do tego, o czym zaczam wyej, niewypowiedzian odczuwaam
rado, patrzc na t dusz i na te skarby, ktre Pan do niej wla, i w askawoci
swojej jasno mi w niej ukazywa, i czujc jak wielk mi ask uczyni, e raczy
mi do tego uy za narzdzie (mimo caej niegodnoci mojej). Wicej
nierwnie cieszyam si z tych ask, jakimi widziaam janiejc t dusz i

wicej je za swoje wasne poczytywaam, ni gdybym je sama bya otrzymaa.


Z gbi duszy dziki czyniam Panu, i tak spenia pragnienia moje i modlitw
moich wysuchiwa, wzbudzajc sobie, jak Go zawsze o to bagaam, takich
zdolnych i dzielnych ku szerzeniu chway Jego robotnikw. Nie mogc duej
znie takiego nadmiaru radoci, dusza moja wysza z siebie i gubic si w
Bogu, wicej ni zgubia, znalaza; ustay w niej wasne rozwaania i myli,
ustaa nawet owa boska mowa wewntrzna, ktr Duch wity jakoby
osobicie do niej przemawia. Wpadam w wielkie zachwycenie, w ktrym
prawie zupenie, cho tylko na krtko odeszam od zmysw. Ujrzaam
Chrystusa Pana w niewypowiedzianej chwale i wielmonoci. Objawi mi
wielkie zadowolenie swoje z naszej rozmowy, upewniajc mi przy tym i jasno
w widzeniu mi ukazujc, jak gdziekolwiek dwaj albo trzej tak z sob
rozmawiaj, tam On jest w porodku nich, i jak wielk chwa Mu oddaje,
ktokolwiek w rozmowie o Nim rozkosz dla siebie znajduje.
Innym razem, gdy byam daleko od miejsca pobytu tego Ojca, ujrzaam dusz
jego, wznoszc si w wielkiej chwale na rkach aniow. Zrozumiaam z tego
widzenia, e dusza jego wysokie czyni postpy w witoci i tak byo w istocie.
Jaki czowiek, ktremu on by wywiadczy wielkie dobrodziejstwa, saw
jego obroni i dusz jego od zatracenia uchowa, podnis przeciw niemu
faszywe, groce czci jego wiadectwo. On znis to, nie tylko cierpliwie ale i
z weselem. Wiele innych jeszcze przeladowa podobnie wycierpia i wielu
niepospolitych rzeczy na chwa Bo dokona. (s.439)
18. Na teraz, sdz, do bdzie tych szczegw, inne, wiadome waszej
mioci, pniej jeli takie bdzie zdanie twoje, mona bdzie jeszcze na
chwa Pana przytoczy. Przepowiednie, o ktrych ju mwiam lub jeszcze
mwi bd, tyczce si zaoenia naszego domu i innych rzeczy, wszystkie si
speniy. Niektre rzeczy na trzy lata naprzd inne na czas duszy lub
krtszy przed spenieniem Pan mi zapowiada. O kadej takiej przepowiedni
mwiam spowiednikowi swojemu i tej wdowie, przyjacice mojej (10), z
ktr, jak mwiam, wolno mi byo o takich rzeczach rozmawia. Ona, jak
pniej si dowiedziaam, powtarzaa to drugim i wszyscy oni wiedz, e nie
kami i nie daj Boe, bym kiedy w czymkolwiek bd, a tym bardziej w
rzeczach tak wanych mwia co innego, jeno sam i ca prawd.
19. W tym czasie umar nagle jeden ze szwagrw moich, nie majc monoci
wyspowiadania si przed mierci. W cikim z tego powodu strapieniu swoim
otrzymaam na modlitwie objawienie, e i siostra moja (11) podobnie umrze,
bym zatem pojechaa do niej i pomoga jej do przygotowania si na mier.
Spowiednik, gdy mu o tym powiedziaam, nie chcia mnie puci, a gdy to
zalecenie kilka razy si powtrzyo, kaza mi wreszcie jecha, upewniajc, e

jeszcze nie ma nic straconego. Przybywszy do niej na wie gdzie mieszkaa, nic
jej o objawieniu swoim nie wspomniaam, ale staraam si wedle monoci
owieci j we wszystkim, czego stan jej duszy wymaga. Namawiaam j do
czstej spowiedzi i do pilnego we wszystkim czuwania nad sob. Bya to osoba
bardzo cnotliwa i chtnie usuchaa rad moich. ya tak jeszcze cztery czy pi
lat w wielkiej czystoci sumienia, potem umara, w chwili gdy nikogo przy niej
nie byo, bez spowiedzi. Szczcie, e dziki zwyczajowi swemu bya si
wyspowiadaa na tydzie czy mao co wicej przed mierci, co byo wielk
dla mnie pociech, gdy si dowiedziaam, e tak umara. W (s.440) czycu
bya bardzo krtko. Niecay jeszcze tydzie by upyn od mierci jej, gdy po
Komunii Pan mi si ukaza i raczy mi da widzenie, jak sam dusz jej
wprowadza na miejsce chway wiecznej. Przez wszystkie te lata, od dnia
owego objawienia a do chwili jej mierci, wci miaam na pamici to, co mi
byo o niej przepowiedziano, rwnie jak i przyjacika moja, ktra
dowiedziawszy si o jej skonaniu, przybiega do mnie caa przeraona, i
przepowiednia tak dosownie si spenia. Chwaa bd Bogu na wieki, i takie
ma starania o duszach, aby nie zginy!

Przypisy do rozdziau 33
(1) O. Baltasar Alwerez, o ktrym bdzie mowa w caym rozdziale.
(2) Mowa o klasztorze Wcielenia.
(3) Cierpie albo umrze to sowa, ktre jak powszechnie wiadomo byy jakoby godem jej
ycia.
(4) O. Pedro Ibaez.
(5) O. Dionisio Vazquez, ktry tylko ptora roku by na czele kolegium w. Idziego.
(6) O. Gaspar de Salazar, o ktrym wita w dalszym cigu nieraz jeszcze wspomina.
(7) Juan de Ahumada, polubion Juanowi de Ovalle Godinez, a mieszkajc w Albie.
(8) Bya to suma znaczna, ktr brat jej, Lorenzo de Cepeda, nic nie wiedzc o zamierzonej
fundacji, przysa by witej Teresie z Peru w r. 1561. Po powrocie do Hiszpanii inne jeszcze hojne
posugi jej oddawa.
(9) Przy rozbudowie tego domu zawalia si ciana, grzebic pod gruzami picioletniego synka
Juany de Ahumada, siostry w. Teresy. wita w cudowny sposb przywrcia siostrzecowi ycie.

(10) 12 sierpnia 1561.


(11) W rzeczywistoci wymagao to nie mniej ni trzech dokumentw papieskich: l. Brewe z 7
lutego 1562, skierowane do doi Aldonzy de Guzman i doi Guiomor de Ulloa, w ktrym nie ma ulg
odnonie do ubstwa absolutnego; 2. reskrypt w. Penitencjarii Apostolskiej, z 5 grudnia 1562,
uprawniajcy konwent do ycia bez staych dochodw; i 3. bulla z 17 lipca 1565, nadajca
charakter ostateczny dokumentowi poprzedniemu.
(12) ask t otrzymaa Teresa w kociele w. Tomasza w Awili w r. 1561.
(13) w. Teresa celem atwiejszego przeprowadzenia reformy i zaoenia nowego klasztoru
poddaa si pod wadz biskupa. Skoro jednak osigna ju swj cel, natychmiast wrcia pod
jurysdykcj Zakonu.
(14) Biskupem Awili by wwczas don Alvaro de Mendoza, hrabia Ribadavia, pniejszy biskup
Palencji. w. Teresa czsto o nim wspomina, oddajc mu najwiksze pochway. Mamy kilka jej
listw do tego biskupa. By on, i do koca pozosta tak przychylnie usposobiony dla reformy
Karmelu, e i po mierci chcia spocz przy klasztorze w. Jzefa w Awili. Grb z jego
marmurowym posgiem dotd stoi w kociele klasztornym, przy wielkim otarzu po stronie epistoy,
naprzeciwko chru zakonnego.

Przypisy do rozdziau 34
(1) Bya to Luisa de la Cerda, crka ksicia Medinaceli, wdowa po don Ariasie Pardo, jednym z
najwikszych panw kastylijskich. w. Teresa przybya do niej do Toledo w pierwszych dniach
stycznia 1562, i przeszo p roku w jej domu bawic, prawdziwym bya dla niej w jej aobie
anioem pocieszycielem. Luisa de la Cerda pozostaa a do mierci wiern, pen czci i mioci
najgortszej w. Teresy przyjacik i wielbicielk, czego midzy innymi dala jej dowd, zakadajc
w nalecym do siebie miecie Malagonie klasztor Najwitszej Panny z Gry Karmel.
(2) O. Gasparowi de Salazar, rektorowi domu w. Idziego.
(3) Bya w towarzystwie Juany Suarez, swej dobrej przyjaciki, i krewnego, Juana de Ovalle.
(4) Wraz z przybyciem w. Teresy, powiada Ribera (ycie, ks. I, r. l6), dom Luisy de la Cerda
zupenie si odmieni. Wszyscy domownicy poczli si spowiada, czsto przystpowa do Stou
Paskiego i hojnie dawa jamuny. Dla w. Teresy mieli cze najgbsz, radujc si widokiem jej
witoci. Najwiksz jednak midzy domownikami Luisy de la Cerda z obecnoci w. Teresy
korzy odniosa wychowanka tej pani, Maria de Salazar. Czysta i pobona jej dusza, majc przed
oczyma tak wysoki przykad witoci, poznaa niebawem nico rzeczy tego wiata i postanowia
bez podziau odda si Bogu. Odbya spowied z caego ycia i pocza si oddawa samotnoci i
modlitwie. Nosia ju w sobie pierwszy zawizek powoania do ycia zakonnego, a
szeciomiesiczne obcowanie ze wit prawdziwym, rzec mona, byo dla niej nowicjatem. Nie
od razu jednak dostpia upragnionego szczcia zostania oblubienic Chrystusow. Dopiero w

sze lat potem, w r. 1568, gdy w. Teresa bawia przejazdem w Toledo, udajc si do Malagonu
na otworzenie zaoonego tam przez Luiz klasztoru, uzyskaa pozwolenie na wykonanie swego
witego postanowienia i wspaniae komnaty paacu ksicego zamienia na ubog celk
klasztorn, przybierajc w Karmelu imi Marii od w. Jzefa. Bg do wielkich rzeczy j przeznacza
i uczyni j jednym z najmocniejszych filarw i najpikniejszych ozdb rodzcego si nowego
Karmelu. W szkole swojej serafickiej matki i mistrzyni wywiczona, sama potem staa si wielu
duszom mistrzyni i wodzem do witoci. Duch Karmelu, ktrego zaczerpna u rda, jakoby w
niej z brzegw si wylewa, za czym i powierzone jej kierunkowi klasztory sewilski i lizboski
przedstawiay wierny obraz i podobiestwo klasztoru w. Jzefa w Awili.
(5) Wydaje si, e by to o. Garcia z Toledo.
(6) O. Pedro Ibaez (r. 33, 5).
(7) O. Gasparem de Salazar (zob. r. 33, 9-10.)
(8) O. Gaspar de Salazar, o ktrym bya mowa w r. 33, 9-10.
(9) Prawdopodobnie oo. Pedro Ibaez i Dominik Baez.
(10) Doa Guiomar de Ulloa, o ktrej bya mowa w r. 30, 3.
(11) Maria de Cepeda, polubiona don Martinowi Guzman y Barrientos, o ktrego nagej mierci
wita tu wspomina.

ROZDZIA 35
Dalszy cig o zaoeniu klasztoru chwalebnego Ojca naszego, witego
Jzefa. Jakimi drogami Pan zrzdzi i doprowadzi do tego, aby w tym
klasztorze zachowywao si wite ubstwo. Z jakiego powodu opucia
ow pani, u ktrej zostawaa. Rne inne wydarzenia.
1. W czasie pobytu mojego u tej pani, u ktrej bawiam przeszo p roku, Pan
tak urzdzi, e dowiedziaa si o mnie pewna witobliwa suebnica Boa,
naleca do naszego Zakonu. Mieszkaa o przeszo siedemdziesit mil od tego
miejsca; ale przechodzc w tym czasie niedaleko, w powrocie z dalszej
podry umylnie zboczya z drogi dla zobaczenia si ze mn. Jej take, jak si
okazao, w tym samym roku i w tyme samym miesicu co i mnie natchn by
Pan myl zaoenia nowego klasztoru naszego Zakonu. Pragnc przywie
myl t do skutku, sprzedaa wszystko co miaa, piechot i boso posza do
Rzymu dla uzyskania potrzebnego na zamierzon fundacj upowanienia.

2. Bya to niewiasta w wysokim stopniu oddana pokucie i modlitwie i Pan


wielkimi askami j obsypywa. Najwitsza Panna jej si ukazaa, zalecajc jej
wykonanie tego zamiaru, tak wysoko pod kadym wzgldem przewyszaa mi
w subie (s.441) Boej, e wstyd mi byo pokazywa si przed ni (1).
Pokazaa mi upowanienie, jakie otrzymaa w Rzymie, i w przecigu piciu dni
jej ze mn pobytu uoyymy midzy sob wszystkie szczegy i sposoby
urzdzenia tych naszych klasztorw. Ona dopiero mi powiedziaa, o czym
przedtem nie wiedziaam, e Regua nasza nim nastpio jej zagodzenie
zabraniaa posiadania jakiej bd wasnoci. Sama nie miaam jeszcze tej myli,
by nasza nowa fundacja nie posiadaa adnych dochodw. Przez ich
zapewnienie, chciaam zabezpieczy j od troski o konieczne potrzeby, a nie
zwracaam uwagi na gorsze i niezliczone troski, jakie pociga za sob wszelki
majtek wasny. Bogosawiona ta niewiasta, ktra cho nawet czyta nie
umiaa, od Pana takie miaa owiecenie i nauk, e jasno rozumiaa ten punkt
zasadniczy naszych Konstytucji, o ktrym ja, tyle razy je czytajc, nic nie
wiedziaam. Skoro na zwrcia moj uwag, i ja zrozumiaam. Obawiaam si
tylko, e na zaprowadzenie jego si nie zgodz, e nazw to szalestwem, a z
drugiej strony wstrzymywaa mi ta myl, e gdy obstajc za nim
przeprowadz go, inne skutkiem tego bd cierpiay przeze mnie. Gdybym bya
sama, nie wahaabym si ani na chwil. Owszem, myl sama zachowywania
rad Chrystusowych bya dla mnie rozkosz. Od dawna ju z aski Boga (s.442)
kochaam ubstwo i gorco go pragnam. Co do siebie wic nie miaam
wtpliwoci, e y w ubstwie jest rzecz doskonalsz i nieraz byabym
pragna, gdyby stan zdrowia mego na to pozwala, chodzi po ebraninie dla
mioci Boej i nie mie ani domu, ani adnej rzeczy wasnej. Ale obawiaam
si, e jeli innym Pan nie uyczy aski podobnych pragnie, ubstwo bdzie
im powodem do cigego niezadowolenia, e owszem, moe w nich sprawi
niejakie rozlunienie ducha zakonnego. Znaam bowiem klasztory ubogie, a nie
yjce w wielkiej cisoci zakonnej, tylko e nie zwracaam uwagi na to, e
wanie ten brak cisoci by przyczyn ich ubstwa, a nie ubstwo przyczyn
braku cisoci, bo rozlunienie bogactwa nie przyczynia, a przeciwnie, kto
wiernie i bez podziau Bogu suy, tego Bg nigdy nie opuci. Sowem, miaam
wiar sab i dlatego si wahaam. Tamta suebnica Boa bez wahania
trzymaa si tego, co doskonalsze, bo miaa wiar mocn.
3. Zasigaam i w tej kwestii, jak zawsze to czyni zwykam, zdania rnych,
ale wrd tylu doradcw adnego prawie nie znalazam, ktry by podziela mj
sposb widzenia, ani spowiednik, ani uczeni teologowie, do ktrych si
udawaam. Tak mi zarzucali dowodami swoimi, e nie wiedziaam co pocz,
bo ostatecznie, wiedzc czego da Regua i widzc co jest rzecz doskonalsz,
nie miaam serca zgodzi si na klasztor z dochodami. Chwilami zdawao mi

si, e ju jestem argumentami ich przekonana. Skoro jednak wrciam do


modlitwy i spojrzaam na Chrystusa na krzyu, ubogiego i nagiego, nie
mogam przenie na sobie tej myli, bym ja miaa by bogata. Bagaam Go ze
zami, aby tak wszystko zrzdzi, ibym si ujrzaa ubog na podobiestwo
Jego.
4. Tyle w posiadaniu dochodw znajdowaam niedogodnoci, tyle w nim
widziaam powodw do niepokoju albo i do rozproszenia ducha, e wci tylko
spieraam si o to z uczonymi. Napisaam take do onego witobliwego
dominikanina, ktry nam by tak yczliwy (2). Przysa mi dwa arkusze (s.443)
zapisane argumentami teologicznymi na dowd, e nie powinnam uczyni tego
co zamierzam, zapewniajc mi przy tym, e jest to kwestia, ktr zbada do
gruntu. Odpowiedziaam mu, e nie myl powoywa si na teologi, abym za
jej pomoc miaa nie i za powoaniem swoim i nie dotrzyma uczynionego
lubu ubstwa, i nie wypenia, jak zdoam najdoskonalej, rad Chrystusowych,
by zatem w tym razie raczy mi oszczdzi z nauk swoj. Ile razy znalazam
kogo, co by podziela zdanie moje, wielk to przyznaj, byo dla mnie
pociech. Pani ta, u ktrej bawiam, mocno popieraa mj zamiar; inni zrazu i
w pierwszej chwili pochwalali go, ale potem bliej si zastanowiwszy, tyle
przeciw niemu wynajdywali zarzutw, e ostatecznie znowu nalegali na mnie,
abym go porzucia. Takim odpowiadaam, e kiedy tak prdko zmieniaj
zdanie, ja ju wol trzyma si pierwszego.
5. W tym czasie z aski Pana przyby do nas wity brat Piotr z Alkantary,
listownie wezwany przeze mnie na danie tej pani, ktra go jeszcze nie znaa,
a pozna pragna. Jako prawdziwy mionik ubstwa, od wielu lat wicie
onemu oddany i dobrze wiadomy skarbw w nim ukrytych, wielki ten suga
Boy stanowczo owiadczy si za mn, owszem, rozkaza mi, bym adn
miar nie zaniechaa zamiaru swego, ale raczej ze wszystkich si staraa si
przywie go do skutku. Takie majc poparcie i tak rad, nad ktr nie
mogabym znale lepszej, bo pochodzc od doradcy, dobrze znajcego si na
rzeczy i dugim dowiadczeniem nauczonego, na niej postanowiam poprzesta
i nikogo wicej o zdanie nie pyta.
6. Pewnego dnia, gdy gorco polecaam Bogu t spraw, Pan rzek do mnie,
bym adn miar nie cofaa si od zaoenia klasztoru ubogiego, bo jest to wola
Ojca Jego, i e On mnie wspomoe. Syszaam te sowa w chwili wielkiego
zachwycenia, i takie z nich wielkie skutki w sobie uczuam, e ani na chwil
wtpi o tym nie mogam, i pochodziy one od Boga.
Innym razem znowu powiedzia mi, e w dochodach jest zamieszanie. Doda
do tego inne jeszcze sowa na pochwa ubstwa i da mi zapewnienie, e kto

Jemu suy, temu nie (s.444) zabraknie czego potrzeba do ycia. Ja te, co do
mnie, tego braku nigdy si nie lkaam. Odmieni take Pan serce mojego
teologa, to jest onego witobliwego dominikanina, i odwoa to, co przedtem
tak mi zaleca, bym nie zakadaa klasztoru bez dochodw. Dowiedziawszy si
o tym, a majc za sob tak powane zdania, zupenie ju byam szczliwa.
Odtd postanowiwszy y z jamuny dla mioci Boej, tak czuam si bogata,
jak gdybym posiadaa wszystkie skarby wiata.
7. W tyme czasie Prowincja zdj ze mnie rozkaz pod posuszestwem
nakazujcy mi zostawa w domu tej pani, pozostawiajc mi jednak do woli czy
odjecha zaraz, jeeli chc, czy te zatrzyma si tam jeszcze jaki czas.
Wanie wwczas w klasztorze moim miay si odbywa wybory. Doniesiono
mi stamtd, e niektre siostry zamylaj woy na mnie ciar przeoestwa.
Sama ju myl o tym, takim bya dla mnie udrczeniem, e jakkolwiek nie ma
tak srogiego mczestwa, ktrego bym nie bya ochotnie gotowa ponie dla
mioci Boej, przecie na podjcie tego brzemienia czuam e adn
miar zdoby si nie potrafi. Pominwszy nawet niezmiern trudno
kierowania tak licznym zgromadzeniem i nie zwalczony wstrt mj do
wszelkich przeoestw i urzdw, od ktrych te zawsze si uchylaam,
widziaam w tym gwnie dla sumienia swego grone bardzo
niebezpieczestwo. Dzikowaam wic Bogu, e mnie tam na ten czas nie
bdzie, i napisaam do sistr dla mnie przyjaznych, proszc by na mnie nie
gosoway.
8. Gdy tak cieszyam si, e nie jestem w tej wrzawie, Pan rzek do mnie, bym
nie wzbraniaa si jecha, jeeli bowiem pragn krzya, tam on czeka na mnie i
dobry, bym wic od niego si nie uchylaa, ale jechaa odwanie i zaraz, jako e
On bdzie moim pomocnikiem. Rozkaz ten bardzo mi zasmuci. Nie mogam
si powstrzyma od paczu; byam pewna, e krzy mi zapowiedziany, bdzie
to przeoestwo, a ja w aden sposb nie mogam wyrobi w sobie
przekonania, by to byo z dobrem w duszy mojej i nie miaam serca temu si
podda. (s.445) Spowiednik (3), gdym mu ca rzecz przedstawia, kaza mi
jecha jak najprdzej, gdy widocznie, mwi, bdzie to rzecz doskonalsza,
doda jednak, e poniewa do bdzie, gdy zd na wybory, mog, ze
wzgldu na wielkie upay zatrzyma si jeszcze kilka dni, aby mi podr nie
zaszkodzia. Ale Pan inne mia zamiary i tak zrzdzi, e trzeba byo bez
odkadania si podda. Uczuam nagle nieopisany niepokj w duszy,
odbierajcy mi zupenie mono skupienia si na modlitwie. Wci mi stao
na myli, e sprzeniewierzam si rozkazowi Paskiemu; e wol zostawa
gdzie mi przyjemnie i wygodnie, ni wystawi si na cierpienie, na ktre On mi
i kae; e caa moja suba Boa koczy si na sowach. Skoro bowiem
wiem, e tam jadc uczyni rzecz doskonalsz, czemu si ocigam? Mam od

tego umrze, to umr!... Przy tych mylach opanowa mnie nieznony ucisk na
duszy i zupene odjcie wszelkiego smaku w modlitwie... Doszam w kocu do
takiego stanu, e i spowiednik widzc udrczenie moje i tak samo jak ja,
natchnieniem Boym wiedziony kaza mi jecha bez odkadania. Udaam si
wic do pani domu, bagajc by raczya mnie puci.
9. Ona tak ywo odczua to danie moje, e bya to nowa mka. Tym trudniej
byo jej rozsta si ze mn, e przyjazd mj wiele j by kosztowa zachodu,
nim wreszcie po wielu naleganiach uzyskaa nieodzowne na zgodzenie si
Prowincjaa. Widzc tak gbok jej bole, obawiaam si, e bdzie si
sprzeciwiaa odjazdowi mojemu, ale e bya to osoba bardzo bogobojna, wic
gdy prcz wielu innych powodw wymieniam jej ten, e chodzi tu o rzecz
wan, do suby i chway Paskiej si odnoszc, gdy nadto daam jej
nadziej, e bd moga znowu j odwiedzi, w kocu, cho z wielk
trudnoci zgodzia si.
10. Co do mnie, nie czuam podobnej trudnoci, bo skoro zrozumiaam, e to,
co czyni, jest rzecz doskonalsz i e (s.446) czynic j, su Bogu,
zadowolenie, jakie czuam z tego, e mog Go zadowoli, umierzao we mnie
bole rozstania si z ow pani, odjazdem moim tak zasmucon, jak rwnie z
wieloma innymi, ktrym duo zawdziczaam, mianowicie ze spowiednikiem
moim z Towarzystwa Jezusowego (4), z ktrym mi byo bardzo dobrze. Im
ywiej czuam wielko pociech, ktrych si dla mioci Pana zrzekaam, tym
wiksze z utraty ich miaam wesele. Nie mogam poj, jak to si dzieje.
Widziaam w sobie wyranie dwie rzeczy sprzeczne: cierpienie w duszy, a
sodycz, wesele i rado z tego cierpienia. Cakiem ju byam pocieszona i
spokojna, znw mogam po dawnemu cae godziny zostawa na bogomylnej
modlitwie. Wiedziaam, e po to jad, aby dosta si w ogie, bo tak mi Pan
by przepowiedzia, e jad po to, aby nosi wielki krzy cho wyobraenia
nie miaam, by si okaza tak wielkim, jak go potem doznaam a mimo to
jechaam z ochotnym weselem i przykrzyo mi si, e nie mog zaraz rzuci si
w ten bj, skoro taka jest wola Paska, bym go podja. Tak to si i dzielno
zsya na mnie Pan w boskiej wielmonoci swojej i napenia ni niemoc moj.
11. Nie mogam, powiadam, poj, jak to by moe, ale objaniaam sobie t
tajemnic nastpujcym porwnaniem: Gdybym miaa klejnot jaki kosztowny,
albo inn jak rzecz bardzo mi mi, a dowiedziaabym si, e kto, kogo
kocham wicej ni sam siebie i wicej dbam o zadowolenie jego ni o wasn
swoj przyjemno, pragnie ten klejnot czy t rzecz posiada, z przyjemnoci
dla mioci jego pozbyabym si tej rzeczy, ktra mi tak przyjemno
sprawowaa, aby jemu zrobi przyjemno. Przyjemno ta sprawienia mu
radoci, przewyszajc wasn przyjemno moj, zataraby we mnie

nieprzyjemno obywania si bez tego klejnotu czy tej rzeczy mi drogiej i


postradania przyjemnoci, jak z niej miaam. Tak i w tym zdarzeniu, cho
chciaam si smuci na myl, e odjedam od osb, ktre tak bardzo bolay
nad rozstaniem si ze (s.447) mn, co samo ju przy wdzicznym, jakie z
natury mam sercu, byoby mi w innym czasie dostatecznym powodem do
wielkiego alu i cierpienia teraz cho chciaam, powtarzam, smuci si nie
mogam.
12. Wiele te, jak si przekonaam na miejscu, na tym zaleao, bym ani o dzie
duej nie zwlekaa, bo chodzio o spraw tego kochanego domu, ktra,
gdybym wwczas jeszcze bya si zatrzymaa, nie wiem jak by moga bya
zakoczy si pomylnie. O najaskawsza wielmonoci Boga! Nieraz
zdumiewam si na samo wspomnienie tej szczeglnej pomocy, jak dobro
Jego raczya mi wspiera, aby stano to ustronie Boe bo takim mocno
wierz, ono jest ten przybytek, w ktrym boska mio Jego z rozkosz
przebywa, jak sam raz na modlitwie raczy mi to objawi, mwic do mnie:
Crko, ten dom jest dla Mnie rajem rozkoszy. Jako sam widocznie wybra te
dusze, ktre do niego pocign, a w ktrych zgromadzeniu yjc, wielkie mam
zawstydzenie. Nie byabym nigdy miaa si spodziewa, e ich znajd tyle, a
tak doskonaych i ochotnie sposobnych do tego rodzaju ycia, w takiej
ciasnocie, ubstwie i ustawicznej modlitwie. A one z takim weselem i z takim
uszczliwieniem to jarzmo wite nosz, e kada z nich uwaa siebie za
niegodn tej aski, ktra j w takie miejsce przywioda. Niektre z nich
zwaszcza, ktre Pan powoa z wielkich marnoci i okazaoci wiatowych,
gdzie wedug poj wiata mogy y szczliwe, takim tu Pan w dwjnasb
szczciem obdarzy, i jasno widz i uznaj, e za jedno co opuciy,
otrzymay stokro tyle (5), e sw i serca im nie starczy na dzikczynienie
boskiej hojnoci Jego. Inne, ktre ju byy dobre, gdy przyszy, uczyni jeszcze
lepszymi. Modym dziewcztkom daje mstwo i zrozumienie, aby poznay, jak
ju i na tej ziemi nie masz wikszego spokoju i szczcia nad takie ycie w
zupenym odczeniu od rzeczy tego wiata, tak i tego szczcia dostpiwszy,
niczego ju wicej prcz nieba pragn nie zdoaj. Starszym i sabowitym
(s.448) dodaje si i dotd zawsze dodawa, tak i na rwni z innymi znosz bez
szkody wszelkie nasze surowoci i umartwienia.
13. O Panie mj, jake jawnie okazuje si, e Ty jest wszechmogcy! Prna
rzecz szuka dowodw na to, czego Ty chcesz, bo wyej nad wszelki dowd i
wszelki rozum przyrodzony, Ty, cokolwiek chcesz, czynisz tak moliwym, i
jasno std pozna, e do tylko kocha Ci naprawd i dla mioci Twojej
opuci wszystko, aby nam za cudown spraw Twoj wszystko byo atwe.
Prawdziwie na pozr tylko stwarzasz trud przez przykazanie. Ja, Panie, pracy w
nim nie widz ani rozumiem tego, jak moe komu by wska droga, ktra

wiedzie do Ciebie (6). W moich oczach jest to krlewska droga a nie wska
cieka. Droga taka, e ktokolwiek naprawd wstpi na ni, ten idzie po niej
bezpiecznie. Nie masz na niej wybojw ani kamieni obraenia, okazji
mwi do grzechu. ciek, niebezpieczn ciek i prawdziwie wsk
drog ja zowie t, ktra z jednej strony wiedzie ponad gbok, spadzist
przepaci, a z drugiej strony cignie si samym brzegiem stromego urwiska;
idcy ni niebacznie, nim si spostrzee, stoczy si w d z tej czy z drugiej
strony i marnie si rozbije.
14. Kto Ciebie prawdziwie miuje, Dobro moje najwysze, ten idzie
bezpiecznie szerok, krlewsk drog, dalek od urwisk i przepaci. Ledwo si
na chwil zachwieje, a Ty, Panie, ju przy nim jeste i rk mu podajesz; i jeli
jeno Ciebie miuje, a nie rzeczy tego wiata, aden upadek ani nawet wiele
upadkw nie bdzie mu na zgub, bo idzie nizin pokory. Nie pojmuj, czemu
ludzie tak si boj wstpi na drog doskonaoci? Oby Pan, wedle boskiego
miosierdzia swego da nam wszystkim zrozumie, jak niepewna jest droga
wrd tylu jawnych niebezpieczestw, grocych temu, kto idzie za tumem, a
jak prawdziwe bezpieczestwo ten tylko znajdzie, kto wyprzedzajc
posplstwo yjcych tylko na ziemi, dy naprzd drog Bo. Miejmy oczy
utkwione w (s.449) Nim i nie obawiajmy si, by miao ukry si przed nami to
Soce Sprawiedliwoci i pozostawi nas na drodze w ciemnociach nie
opuci On nas i nie da nam zgin, chybabymy pierwsi opucili Jego.
15. Tylu jest, ktrzy nie boj si wchodzi midzy lwy drapiene, gotowe
kadej chwili rozszarpa ich, to jest midzy uciechy, wygody, honory i inne
tego rodzaju, jak wiat je zowie rozkosze. A tu gdy chodzi o ycie cnotliwe,
zmamieni przez diaba boj si lada myszy! Niestety i ja byam jedn z nich!
Po tysic razy zdumiewam si nad takim zalepieniem swoim. Po dziesi
tysicy razy chciaabym si rozpyn we zach alu i skruchy; chciaabym
wielkim gosem na wszystek wiat ogosi lepot i zo swoj, aby ci lepi,
przykadem moim ostrzeeni otworzyli oczy i przejrzeli. Niech im je otworzy
Ten, ktry sam w dobroci swojej mocen jest lepych owieci, a niech nie
dopuszcza tego, bym ja kiedy jeszcze na nowo olepa, amen.

ROZDZIA 36
O tym samym dokoczenie. Jak wreszcie sprawa podjta dosza do skutku
i stan ten klasztor chwalebnego witego Jzefa. Jak wielkie
przeciwiestwa i przeladowania podniosy si przeciw siostrom za
przywdzianiem habitu. Jakie cierpienia niezmierne i pokusy przebya

sama, i jak z tego wszystkiego Pan j zwycisko wyprowadzi na cze i


chwa swoj.
1. Opuciwszy miasto, wracaam na miejsce swoje z wielkim weselem ducha, z
caego serca i z ochotn wol gotowa na wszystko, cokolwiek si Panu spodoba
na mnie dopuci. Ledwo wrciam do domu, tego samego wieczoru nadeszo
pozwolenie na fundacj naszego klasztoru i Brewe rzymskie (1). (s.450) Mocno
byam zdumiona tym dziwnym zbiegiem rzeczy. Wszyscy te, ktrym
wiadomo byo, w jaki naglcy sposb Pan by mi skoni do powrotu, nie
mniej ode mnie si zdumiewali, przekonawszy si, jak koniecznie przyjazd mj
by potrzebny i jak w pomylnej chwili Pan mi do domu sprowadzi. Zastaam
bowiem Biskupa, witego ojca Piotra z Alkantary i pana bardzo pobonego
(2), ktry goci u siebie tego ma witego, bo dom jego dla sug Boych
zawsze sta otworem, dajc im schronienie i opiek.
2. Obaj oni podjli starania u Biskupa o przyjcie nowego klasztoru pod wadz
i opiek jego. Niemaa to bya aska ze wzgldu na zupene ubstwo fundacji,
nie majcej posiada adnych dochodw, ale Biskup tak by przychylnie
usposobiony dla dusz, pragncych i gotowych bez podziau suy Panu, e i
nam od razu wielk okaza yczliwo. Odtd zawsze klasztor nasz ask i
opiek swoj otacza. Wszystko to, i uzyskanie aprobaty biskupiej dla naszej
fundacji, i zapewnienie jej poparcia i pomocy od rnych osb przez niego
przychylnie dla nas usposobionych, byo, rzec mog, dzieem tego witego
starca. Gdybym nie bya przyjechaa na t pomyln chwil, nie wiem
powtarzam jak to wszystko byoby przyszo do skutku, bo m ten wity
krtko bawi w miecie, niecay tydzie, o ile pamitam. Do tego jeszcze wci
by saby i niezadugo potem Pan go zabra do siebie (3). Na to tylko, mogoby
si zdawa, Pan w boskiej askawoci swojej o tyle jeszcze przeduy mu
ycie, aeby doprowadzi do koca t spraw; bo ju od dawna do dwch lat
przeszo, jeli si nie myl stan zdrowia jego bardzo by grony.
3. Wszystko to si robio w wielkim sekrecie, bo inaczej (s.451) nic by si nie
byo zrobio, z powodu bardzo nieprzychylnego dla nas, jak si nastpnie
okazao, usposobienia miasta. Zrzdzeniem Boym zachorowa w tym czasie
jeden z powinowatych moich (4). ona jego bya nieobecna, skutkiem czego
chory w takim zostawa opuszczeniu, e pozwolono mi przenie si do niego i
pielgnowa go. Ta nieobecno moja w klasztorze pokrya kroki i zachody
moje okoo sprawy naszej i nikt w domu o nich si nie dowiedzia. Ta i owa
wprawdzie czego si domylaa, ale podejrzeniom tym nie dawano wiary.
Rzecz dziwna, krewny mj tak dugo chorowa, ile byo potrzeba do
zaatwienia sprawy, a skoro byo potrzeba, aby ju by zdrw, to jest kiedy
mnie byo potrzeba by ju woln od posugi przy nim, a jemu dom opuci i

dla nas oprni, Pan natychmiast mu zdrowie przywrci, tak i sam nie mg
si wydziwi tak nagemu wyzdrowieniu swemu.
4. Trudu i zachodu w tym czasie uyam niemao. Musiaam jednoczenie
chorego doglda, biega od jednego do drugiego dla otrzymania zatwierdzenia
i robotnikw pilnowa i nagli, aby prdzej koczyli urzdzenie domu i
przerobienie go na klasztor, bo w chwili przyjazdu mego wiele jeszcze
brakowao do koca. Przyjacika moja (5) nie bya ze mn. Zdawao nam si,
e lepiej, by nie bya na miejscu, aby obecno jej przy tych robotach nie
zwrcia na nie uwagi nieprzychylnych. Czuam, e wszystko zaley na jak
najwikszym popiechu z wielu rnych wzgldw, a szczeglnie dlatego, e
kadej chwili baam si, by mnie nie wezwano na powrt do klasztoru. Tak
wielkie z tym wszystkim miaam utrapienia, e ju mylaam, e to jest on
krzy, zapowiedziany mi od Pana; cho jednak zdawa mi si maym w
porwnaniu z tym wielkim, jakiego po sowach Paskich si spodziewaam.
5. Gdy wreszcie ju wszystko byo gotowe, w sam dzie w. Bartomieja, z
aski miosierdzia Paskiego, kilka wstpujcych przywdziao habit (6).
Najwitszy Sakrament zosta do (s.452) kocioa naszego wprowadzony i
klasztor ten nasz, pod wezwaniem najchwalebniejszego ojca naszego, witego
Jzefa, prawomocnie i z wszelkimi upowanieniami wadzy kocielnej zosta
ustanowiony roku tysicznego pisetnego szedziesitego i drugiego.
Woenia habitw ja dopeniam w obecnoci dwu sistr z tamtego domu
naszego chwilowo pozostajcych poza murami klasztoru. Dom, w ktrym
urzdziymy nasz klasztor, kupiony by jak mwiam, dla lepszego ukrycia
rzeczy na imi powinowatego mojego, w nim on mieszka w czasie choroby
swojej i ja za upowanieniem przy nim mieszkaam. W tym wszystkim jednak,
nie chcc ani w punkcie najmniejszym rozmin si z posuszestwem, kroku
jednego nie zrobiam, nie zasignwszy pierwej zdania uczonych teologw i w
caej tej sprawie polegaam na ich zapewnieniu, e zamierzona fundacja wielki
przyniesie poytek caemu Zakonowi, e zatem, cho zmuszona jestem dziaa
potajemnie, ukrywa si przed swoimi przeoonymi, mog przecie bezpiecznie
robi co do mnie naley dla jej (s.453) uskutecznienia. Gdyby mi byli
powiedzieli, e jest w tym zamiarze moim choby najmniejsza niedoskonao,
nie raz, ale tysic razy byabym si wyrzeka tego klasztoru. Zdaje mi si, e
mog tak twierdzi z wszelk pewnoci. Jakkolwiek bowiem pragnam
zaoenia tego klasztoru dla zupenego odczenia si od wiata i
odpowiedzenia, jak bym zdoaa najdoskonalej i pod cilejsz klauzur,
powoaniu swemu, zawsze jednak pragnam go z tym zastrzeeniem, e
gdybym si przekonaa, i z wiksz chwa Bo byoby wyrzec si go
zupenie, wyrzekabym si natychmiast jak to w innym zdarzeniu uczyniam
z zupenym spokojem i swobod ducha.

6. Teraz ju czuam w sobie jakby zadatek jaki chway i radoci niebieskiej,


gdy widziaam Pana w Najwitszym Sakramencie wpord nas mieszkajcego
i te cztery sieroty ubogie ale wielkie suebnice Boe, ktrym (przyjam je bez
posagu) wstp do tego witego schronienia otworzyam. Bo tego od pocztku
chciaam i gwnie miaam na myli, by pierwsze zwaszcza do tego domu
wstpujce, takiego ducha byy, iby przykadem swoim zaoyy jakoby
fundament, na ktrym by si zbudowao to ycie wysokiej doskonaoci i
modlitwy, ktre sobie za cel zakadaymy, i aby przez nie dokonao si dzieo
takie, jakim rozumiaam dobrze, e dom ten by powinien, na wiksz chwal
Pask, na godne uczczenie witego szkaplerza chwalebnej Matki Jego. To
byo, powtarzam, najgortsze pragnienie moje i dlatego radowaam si widzc
tak szczliwe spenienia jego pocztki. I to take wielk byo dla mnie
pociech, e zdoaam wykona to, co Pan szczeglnie by mi zaleci, e
wzniosam w tym miecie koci pod wezwaniem chwalebnego witego
Jzefa, jakiego tu przedtem nie byo. Nie ibym sdzia, bym sama w tej
sprawie cokolwiek bd zrobia. Tej myli nigdy nie miaam i nie mam (wiem,
e wszystko Pan czyni). Co w tej sprawie byo mojego, to miao w sobie tyle
niedoskonaoci, e raczej, widz to dobrze, jest tu o co mi obwinia, ni za co
mi dzikowa. Ale wielk przecie z tego rado miaam, e boska askawo
(s.454) Pana mojego raczya mi cho tak grzeszn uy za narzdzie do
tak wielkiej sprawy, i tak si czuam uszczliwiona, e w wielkim
zachwyceniu modlitwy jakobym od siebie odesza.
7. Gdy ju wszystko si skoczyo, w trzy czy cztery godziny po dopenieniu
obrzdu, diabe wyda mi walk wewntrzn, jak j tu opowiem. Nasun mi na
myl, czy nie byo to grzechem, co ja zrobiam. Czy nie zgrzeszyam przeciw
posuszestwu, podejmujc t fundacj bez zgodzenia si i rozkazu Prowincjaa
(ktry, dobrze czuam, mg si obrazi tym, e oddaam klasztor pod wadz
Ordynariusza, nie uprzedziwszy go; cho z drugiej strony, skoro sam odmwi
uznania naszej fundacji, nie powinien by, zdawao mi si, gniewa si o to, tym
bardziej, e ja, co do siebie, nie zmieniaam ulegoci), i czy te zakonnice, ktre
tu y maj, bd zadowolone z takiej ciasnoty i z tak cisej klauzury? czy nie
zabraknie im chleba i pierwszych potrzeb do ycia? czy to nie szalestwo z
mojej strony, e wdaam si w tak spraw, kiedy mogam spokojnie y w
swoim klasztorze? Tylokrotne wyrane rozkazy, jakie miaam od Pana, tyle
zda przychylnych i zacht ze strony ludzi powanych i uczonych, ktrych
rady zasigaam, i tyle na ten cel nieustannych prawie, przez dwa lata przeszo
modlitw dusz pobonych, wszystko to w owej chwili tak mi wyszo z pamici,
jak gdyby nigdy nie istniao. Pamitam tylko, e ja tak chciaam i e tak mi si
zdawao dobrze. Wszystkie cnoty i sama nawet wiara w zupenym zostaway

we mnie zawieszeniu. Nie miaam siy zdoby si na aden akt mioci czy
nadziei na odparcie tylu ciosw nieprzyjaciela.
8. Jake chcesz, szepta mi jeszcze kusiciel, taka schorzaa mieszka w takiej
ciasnocie? Skd wemiesz siy na tak surow pokut? Na co byo ci porzuca
tamten dom, taki obszerny i wygodny, gdzie ci byo tak dobrze, gdzie tyle
miaa dusz przyjaznych i yczliwych? A te, z ktrymi tutaj masz y, kto wie
czy bdzie ci znone ich towarzystwo? Widocznie porwaa si na rzecz nad
siy swoje, a teraz tylko (s.455) rozpacz ci czeka. Snad diabe sam do tego ci
namwi, aby stracia pokj i swobod ducha, i w tej rozterce wewntrznej
staa si niezdoln do modlitwy i zatracia dusz swoj.
Takie i tym podobne podszepty diabelskie nawaem mi si cisny do gowy,
tak i nie byo w monoci mojej myle o czym innym; a przy tym w duszy
smutek, zamt i ciemnoci takie, e nie ma wyrazw na ich opisanie. Widzc
siebie w takim stanie, poszam nawiedzi Najwitszy Sakrament, chocia i
tam modli si nie mogam. By to taki ucisk wewntrzny, e miao go mog
porwna z konaniem miertelnym. Mwi o tym i zwierzy si z mk swoj
nikomu nie miaam, bo jeszcze nie miaymy wyznaczonego dla nas
spowiednika.
9. O Boe wielki, jaka to ndza tego ycia! Nie ma w nim trwaej pociechy,
wszystko podlega odmianie. Przed chwil jeszcze takie czuam
uszczliwienie, e nie oddaabym go za adne pociechy tej ziemi, a teraz to
samo, co byo przyczyn mojej radoci, zamienio si w tak mk, i nie
wiedziaam co z sob pocz. O, gdybymy chcieli z nalen uwag zastanowi
si nad odmianami i przygodami tego ycia, snad kady nauczyby si z
wasnego dowiadczenia mao sobie way wszelkie pociechy czy smutki
doczesne.
miem twierdzi, e bya to jedna z najboleniejszych chwil, jakie przebyam
w swym yciu. Duch mj, rzec mog, przeczuwa wszystkie cierpienia, jakie
mi jeszcze czekay, cho adne z nich nie dorwnaoby temu, ktre wwczas
czuam, gdyby ono duej byo potrwao. Ale Pan nie dopuci tego, by zbytnio
si przeduyo cierpienie biednej suebnicy Jego i jak nigdy w adnym
utrapieniu moim nie zostawi mnie samej, tak i w tym przyby mi na ratunek.
Promieniem wiatoci swojej owieci mi i da mi ujrze prawd, i cae to
nagabywanie byo spraw zego ducha, ktry mi takimi mamidami swymi
chcia przerazi. Wtedy, zbierajc w myli wielkie owe postanowienia suenia
Panu i dze cierpienia dla Niego powiedziaam sobie, e chcc te
postanowienia wykona, nie powinnam szuka dla siebie spokoju; e ile
ponios (s.456) trudu i mozou, tyle te bd miaa zasugi, a wszelkie

cierpienia i strapienia wewntrzne, gdy je przetrwam dla suby Boej, posu


mi za czyciec. Sowem, czeg bym miaa si lka? Wszak pragnam
krzya, czemu go wic nie przyj kiedy si nastrcza taki dobry, kiedy, im
mocniej sprzeciwia si naturze, tym wikszy zysk z niego? Jake wic miaoby
mi zabrakn odwagi do suenia Temu, ktremu tyle jestem winna?
Takimi i tym podobnymi mylami dodawszy sobie ducha i wielki sobie gwat
zadajc, zoyam przed Najwitszym Sakramentem przyrzeczenie, i uczyni
wszystko, co bdzie w mej mocy, aby otrzyma pozwolenie przeniesienia si
do tego domu, i e skoro bd moga to uczyni z bezpiecznym sumieniem,
lubem si zobowi do klauzury.
10. Zaledwie wymwiam te sowa, teje chwili diabe uszed, pozostawiajc
mi w spokoju i zadowoleniu wewntrznym, ktre odtd nigdy ju mnie nie
opuciy. Wszelkie surowoci, jakie si zachowuj w tym domu, klauzura,
praktyki pokutne i wszelkie inne umartwienia maj dla mnie sodycz
niewypowiedzian i wydaj mi si lekkie. Takie tu niezmierne czuj
uszczliwienie, e nieraz zapytuj siebie, gdzie na caym wiecie mogabym
bya obra sobie rozkoszniejszy rodzaj ycia. Nie wiem, czy to skutkiem tego
wewntrznego zadowolenia zdrowie teraz mam lepsze ni kiedy bd, czy te
Pan ze wzgldu na to, e potrzeba i suszno tego wymaga, bym si nie
wyrniaa od drugich raczy to sprawia na pociech moj, e mog, cho z
trudnoci, znosi na rwni z wszystkimi wszelkie zachowujce si u nas
umartwienia do e wszyscy, ktrym wiadome s z dawnych czasw cige
niemoce moje, nie mog si nadziwi, skd na to siy bior. Chwaa bd Jemu,
ktry wszystko to sprawuje i ktrego moc niemoc nasza wszystko moe!
11. Cho walk przebyt zmczona, miaam si przecie z diaba, skoro jasno
si przekonaam, e bya to jego sprawa. Na to snad Pan dopuci na mnie to
przejcie, abym z niego poznaa, jak wielk mi w tym ask uczyni i od jakiej
mi mki (s.457) uchowa, e od czasu jak jestem zakonnic, a jestem ni od
dwudziestu i omiu lat, nigdy ani na chwil nie doznaam na sobie, co to
znaczy niezadowolenie z powoania swego, i na to take, abym za
dostrzeeniem w ktrej z sistr swoich podobnej pokusy, nie gorszya si z niej,
ale umiaa nad ni si ulitowa i j pocieszy.
Gdy ju ta burza mina, sdziam, e bd moga nieco si posili i pj na
spoczynek (czego bardzo potrzebowaam, bo ca noc prawie oka nie
zmruyam, kilka nocy poprzednich take zeszo mi na rnych kopotach i
troskach, a i we dnie rwnie mocno byam strudzona przy rozmaitej robocie),
ale mi odpocz nie dano. Skoro si rozesza wie o tym, co u nas si stao,
wielkie i w caym miecie, i w klasztorze naszym powstao wrzenie i, jak ju

wyej wspomniaam, suszne poniekd byy ku temu powody. Natychmiast


Przeorysza przysaa mi rozkaz, bym si teje chwili stawia w klasztorze. Ja
te, skoro mi doszo to poselstwo, bez zwoki poegnaam siostry swoje,
mocno zasmucone i poszam. Wiedziaam dobrze, e czekaj mi nie lada
utrapienia. Rzecz jednak bya ju zrobiona, wic mao si troszczyam o reszt.
Pomodliam si, wzywajc Pana na pomoc, bagajc ojca mojego, witego
Jzefa, by mi przywid na powrt do domu swego, i ofiarujc jemu
wszystko, co bd miaa do zniesienia, uradowana bardzo, e mi si nadarza
sposobno ucierpienia w czymkolwiek dla Pana i dla suby Jego. Byam
pewna, e skoro si zjawi, bd wrzucona do karceru, z czego przyznaj,
byabym bardzo rada, nie potrzebujc w takim razie mwi z nikim i mogc
odpocz nieco na samotnoci, jak tego wielk czuam potrzeb po takim z
interesami i ludmi strudzeniu.
12. Przeoona wszake, gdym przysza i zdaa jej spraw o sobie, nieco
zagodniaa; ale zgromadzenie cae wezwao Prowincjaa, pozostawiajc
spraw do jego rozeznania. Gdy przyszed, zostaam pozwana na sd, z
wielkim rozradowaniem wewntrznym, i dano mi jest ucierpie nieco dla
mioci Pana, skoro czuam, e w tej sprawie nic nie zawiniam przeciw
Boskiemu Majestatowi Jego ani przeciw Zakonowi, ktremu (s.458) owszem,
tak byam oddana, e ochotnie i mier poniosabym dla niego. O wzrost wszak
jego ze wszystkich si swoich si staraam i niczego gorcej nie pragnam nad
to, by zakwitn znowu w caej swej pierwotnej doskonaoci. Wspominaam
sobie na sd, ktremu podda si Pan Jezus i czuam dobrze, jak wobec niego
ten mj sd jest niczym. Upokorzyam si, jak gdybym w istocie bya bardzo
winn, bo i tak si wydawaam tym, ktrzy nie znali powodw i caego
sposobu postpowania mego. Prowincja da mi surowe napomnienie, cho nie
tak surowe jak na nie zasugiwa rzekomy wystpek mj i jak tego spodziewa
si mogam po cikich, jakie do zaniesiono na mnie oskareniach. Ja nie
powiedziaam ani sowa na uniewinnienie siebie, bo takie z gry miaam
postanowienie. Prosiam go tylko o przebaczenie, pokut i eby si na mnie nie
gniewa.
13. W niektrych rzeczach widziaam jasno, e obwiniaj mi niesusznie, na
przykad e zrobiam to wszystko przez prno, dla pokazania si, rozgosu i
tym podobne rzeczy. Ale w innych za to punktach nie mogam nie uzna
susznoci czynionych mi zarzutw, mianowicie: e jestem gorsza od drugich;
e kiedy nie umiaam zachowywa wiernie reguy w tym klasztorze, gdzie ona
w tak wielkim jest poszanowaniu, jake teraz miem przechodzi do drugiego
domu, pod regu surowsz? e daj zgorszenie ludowi, e zaprowadzam
nowoci. Wszystko to nie sprawowao mi najmniejszego zmieszania ani alu,
chocia staraam si zachowa postaw skruszon, aby si nie zdawao, e

sowa ich lekcewa. Na koniec kaza mi wytumaczy si przed


zgromadzeniem z postpowania mego; musiaam wic usucha.
14. Majc w duszy spokj zupeny, przy pomocy Paskiej w taki sposb
zdaam spraw z wszystkiego, e ani Prowincja, ani siostry zgromadzone nie
znaleli za co mi potpia. Pniej jeszcze na osobnoci tumaczyam si
przed nim dokadniej. Tak go zadowoliy objanienia moje, e obieca mi, i da
mi pozwolenie przejcia do nowego klasztoru, (s.459) skoro tylko miasto si
uspokoi, bo w onej chwili wzburzenie w caym miecie byo wielkie, jak zaraz
opowiem.
15. Trzeciego czy czwartego dnia po tych wypadkach, zwierzchnik i kilku
radnych miasta, tudzie kilku czonkw kapituy zebrali si na rad i zgodnie
uchwalili, e nowy klasztor pod adnym warunkiem nie moe by cierpiany; e
widoczna grozi z niego szkoda miastu; e trzeba usun Najwitszy
Sakrament i istnieniu nowej fundacji na wszelki sposb koniec pooy.
Zwoali nastpnie wszystkie Zakony, po dwch teologw z kadego, aby kady
wypowiedzia zdanie swoje. Jedni milczeli, drudzy nas potpiali, potem
wszyscy uchwalili, e klasztor powinien by bezzwocznie zburzony. Jeden
tylko teolog z Zakonu witego Dominika (7), cho take nam by przeciwny
nie samemu zaoeniu klasztoru wprawdzie, ale pozostawieniu go bez
dochodw wystpi w obronie naszej. Przedstawia, e nie jest to rzecz,
ktr by godzio si tak od razu potpia i niszczy; e trzeba tu dojrzalszego
zastanowienia, e nic nie nagli, e zreszt sprawa ta naley do sdu Biskupa.
Tymi i tym podobnymi przedstawieniami znacznie uspokoi umysy
wzburzone; w pierwszej chwili taka bya powszechna zapamitao, e
prawdziwie dziwi si mona, jakim sposobem nie wykonali natychmiast
swojego na zgub naszej fundacji zamiaru. W kocu stao si to, co si sta
miao i co si Panu podobao: przeciw woli Jego niczego nie mogli dokaza
przeciwnicy nasi. Zapewne, e w tym co czynili, nie byo z ich strony obrazy
Boej, bo zdawao im si, e powody maj suszne i chwalebne, powodowali
si gorliwoci. Ale ja przez nich duo wycierpiaam i wraz ze mn wszyscy ci,
ktrzy mi sprzyjali, cho ich byo (s.460) niewielu, a ktrzy dotkliwe z tego
powodu mieli do zniesienia przeladowanie.
16. Tak wielkie byo wrzenie w posplstwie, e o niczym innym nie mwiono,
tylko o nas. Wszyscy potpiali mi i nachodzili Prowincjaa i przeoon moj,
abym bya ukarana. To, co na mnie mwiono, tak mao mi obchodzio, jak
gdyby nic nie mwiono, owszem, raczej zdaje mi si, cieszyam si z tej
niesawy swojej. Baam si tylko o dom, eby nie zosta zburzony i nad tym
bardzo cierpiaam, jak niemniej i nad tym, e ci, ktrzy mi popierali, tak s
przez posplstwo szarpani i takie z mojego powodu przechodz utrapienia.

Gdybym bya miaa nieco ywej wiary, nie byoby mi to wszystko zakcio
spokoju wewntrznego; ale do maego uchybienia przeciw jednej cnocie, aby
tym samym i inne osaby i jakby posny. Byam wic w wielkim smutku
przez te dwa dni, w ktre si odbyway owe zgromadzenia publiczne, a oto w
tym strapieniu swoim usyszaam Pana, mwicego do mnie te sowa: Czego
si lkasz? czy nie wiesz, e jestem wszechmogcy? przy czym da mi
zapewnienie, e dom nie bdzie zburzony. Wielkie std byo pocieszenie moje.
Miasto wytoczyo spraw z przedstawieniem swoim przed Rad Krlewsk.
Skutkiem tego przyszed stamtd rozkaz zarzdzenia cisego badania, co i jak
si stao.
17. Wszcz si wielki proces. Miasto wysao przedstawicieli swoich do
dworu. Nasz rwnie klasztor powinien by by wysa swoich, ale nie miaam
za co i nie wiedziaam co pocz. Pan zaradzi potrzebie. Prowincja nie
zabrania mi zajmowa si t spraw; jako m pobony i sprzyjajcy
wszystkiemu co dobre, cho nie popiera jej, nie chcia jej przecie
przeszkadza, a e zwleka z upowanieniem mnie do przeniesienia si do
nowego domu, nie byo to przez niech, tylko dlatego, e chcia doczeka, a
si wszystko uspokoi i uoy. Tymczasem tamte suebnice Boe pozostaway
same (8), i wicej modlitwami (s.461) swymi przyczyniay si do pomylnego
obrotu rzeczy, ni ja wszystkimi rokowaniami, cho one mi duo zachodu
kosztoway.
Chwilami zdawao si, e wszystko przepado. Raz mianowicie w nieobecno
Prowincjaa i na dzie przed przyjazdem jego Przeorysza zakazaa mi
wszelkich dalszych stara, co znaczyo porzuci wszystko. Zaniosam wtedy
baganie do Boga i powiedziaam Mu: Panie, dom to nie mj, dla Ciebie
zaoony jest; teraz wic kiedy nie ma kto stara si o niego, Ty, Panie, nim si
zajmij. Po tej modlitwie tak mi byo spokojnie i wesoo na sercu, jak gdybym
cay wiat miaa na usugi swoje do pilnowania tej sprawy. Pewna byam
pomylnego jej skutku.
18. Pewien kapan (9), wielki suga Boy, gorliwy zwolennik wszystkiego co
ma zwizek z doskonaoci chrzecijask, ktry i przedtem zawsze mi
popiera, uda si na dwr dla dogldania sprawy naszej i wiele sobie z tym
pracy zadawa. Podobnie i on witobliwy pan o ktrym ju kilkakrotnie
mwiam (10) bardzo ywo zajmowa si nasz spraw i na wszelki sposb
jej broni, nie zwaajc na wielkie, jakie z tego powodu musia znosi kopoty i
przeladowania; zawsze i we wszystkim miaam w nim prawdziwego ojca i
mam dotd. Tak w tych rzecznikach naszych Pan wzbudza o t spraw
gorliwo, e kady j poczytywa sobie jakby za wasn, jakby w niej chodzio

o wasne ich ycie lub honor. W istocie za o nic innego im nie chodzio, jeno o
to, e w obronie tej sprawy widzieli obron suby i chway Paskiej.
Podobnie i tego kapana, o ktrym byo wyej, a ktry take by jednym z tych
co nam sprzyjali. Pan Bg bardzo widocznie wspiera w tym, co czyni na
nasz obron. Biskup by go posa od siebie na jedno wielkie zgromadzenie, na
ktrym radzono o naszym klasztorze; by tam sam jeden przeciw wszystkim, a
jednak za pomoc pewnych zrcznych sposobw, ktrych uy w mowie
swojej, zdoa ich w kocu na chwil (s.462) uagodzi i tym sposobem cho
ani on, ani nikt nie byby wwczas potrafi na dugo umierzy tej
zapamitaoci, z jak wci na nowo, jak to mwi, na zabj domagali si
zburzenia klasztoru przynajmniej zyskao si na czasie. By to ten sam suga
Boy, ktry dawa siostrom habity i wprowadza do nas Najwitszy
Sakrament, za co niemae wycierpia przeladowanie. Wojna ta trwaa blisko
p roku. Wszystkie utrapienia, przez jakie w tym czasie si przeszo, po
szczegle opowiada byoby za dugo.
19. Dziwowaam si w sobie z tej zawzitoci, z jak diabe tak wszystkie siy
swoje wyta przeciwko garstce sabych kobiecin, i jakim sposobem cay og
mg przyj do wniosku, e dwanacie zakonnic z Przeorysz, bo nigdy ich
nie ma by wicej mwi to do tych, ktrzy si temu postanowieniu
sprzeciwiali i to tak surowe i ukryte ycie wiodcych, mog caemu miastu
grozi tak wielk szkod. Czy dla nich w tym szkoda czy zysk, to ju wasna
ich sprawa. Ale eby przynosiy szkod miastu, na to zdawaoby si trudno
wynale dowd rozsdny. Oni jednak tyle ich wynaleli, e z dobrym
sumieniem tak nam wojn wytaczali. W kocu jednak zrobili ustpstwo.
Zgadzali si na ustanowienie i dalsze istnienie klasztoru, ale pod warunkiem, e
bdzie mia dochody. Ja tak ju byam znkana t cig targanin, a wicej
jeszcze widokiem przykroci, jakie z tego powodu ponosili rzecznicy nasi, e
dla ich pokoju raczej ni dla naszego, zdawao mi si, e nie bdzie w tym nic
zego, gdy tymczasowo pki si to wzburzenie nie uspokoi, przyjmiemy
dochody, a po niejakim czasie upatrzywszy por waciw, ich si
pozbdziemy. Chwilami nawet, bdc tak ndzna i niedoskonaa, wmawiaam
w siebie, e tak snad musi by wola Pana, skro bez tego nie mona doj do
pomylnego koca; za czym ju skaniaam si do przyjcia tego warunku.
20. Lecz w noc poprzedzajc dzie, ktrego rzecz miaa si ostatecznie
omwi i miaa by przyjta, i ugoda ju przygotowana bya przez obie strony,
gdy byam na modlitwie Pan rzek do mnie, bym nie czynia tego, bo gdy raz
zgodzimy (s.463) si na posiadanie dochodw, potem ju nam nie pozwol od
tego si cofn. Doda przy tym jeszcze niektre inne przestrogi. Togo samego
wieczoru ukaza mi si wity Piotr z Alkantary, ktry ju nie y. Przed
mierci jeszcze dowiedziawszy si o wielkich przeciwiestwach i

przeladowaniach, jakie znosimy, napisa by do mnie, e cieszy go to bardzo,


i nowa fundacja takie napotyka trudnoci i przeszkody; e jest to znak, i Pan
bdzie mia z tego klasztoru bardzo wielk chwa, skoro diabe tak zawzicie
stara si wstrzyma zaoenie jego; tylko bym adn miar nie zgodzia si na
posiadanie dochodw; przestrog t dwa czy trzy razy jeszcze w tyme licie
powtarza, upewniajc mi, e jeli jeno tego dotrzymam, wszystko si skoczy
pomylnie. Po mierci widziaam go ju dwa razy, janiejcego chwa
niewypowiedzian. Widok jego nie mia dla mnie nic przeraajcego,
przeciwnie, wielk mi napeni radoci, bo obydwa razy ukazywa mi si w
ciele chwalebnym, otoczony jasnoci niebiesk, od ktrej mnie samej dziwnie
jasno si zrobio w duszy. Za pierwszym swoim ukazaniem si pamitam, jak
midzy innymi opisujc mi wielk szczliwo swoj rzek, e szczliwa
pokuta, za ktr takiej chway dostpi.
21. Mwiam ju o tym, zdaje mi si na innym miejscu, wic tu powtarza nie
bd; to tylko powiem, e tym trzecim razem ukaza mi si z twarz surow i
tylko te sowa mi powiedzia: Patrzaj, by nie przyjmowaa dochodw; czemu
nie chcesz usucha mej rady? to powiedziawszy teje chwili znik. Mocno
mi to widzenie przerazio i zaraz nazajutrz opowiedziaam wszystko temu
pobonemu panu bo do niego zawsze naprzd si udawaam, gdy najywiej
ze wszystkich nami si zajmowa dodajc, e pod adnym warunkiem nie
powinnymy zgodzi si na dochody, niech raczej proces dalej si toczy. On
silniejsze w tym punkcie mia postanowienie ni ja i bardzo si z tego, co mu
powiedziaam, ucieszy. Pniej te przyzna mi, e bardzo niechtnie
prowadzi umowy co do tego warunku.
22. Ju tedy sprawa wracaa na waciwe tory, gdy wtem (s.464) znowu wesza
jej w drog pewna osoba bardzo powana. W najlepszej intencji wystpia z
wnioskiem, by zda t kwesti na decyzj teologw. Std nowe dla mnie
niepokoje, bo kilku z tych, ktrzy nas popierali, zgodzio si na ten wniosek. Ze
wszystkich zawika, jakimi diabe krzyowa moje zamiary, przyznaj, e to
byo mi najtrudniejsze do strawienia; ale i w tym razie, jak we wszystkich
trudnociach poprzednich, Pan przyszed mi w pomoc. Trudno mi w tym
treciwym opowiadaniu dokadnie zda spraw ze wszystkich utrapie, jakie
wycierpiaam w cigu tych dwu lat, od pierwszych pocztkw naszego
klasztoru a do ostatecznego jego ukoczenia. Najtrudniejsze byy procza
pierwsze i ostatnie.
23. Gdy tymczasem miasto ju si byo nieco uspokoio, teolog w
dominikanin (11), ktry nas od pocztku popiera, zrcznym za nami
porednictwem swoim znakomit, cho nieobecny, odda nam przysug.
Przedtem ju Pan go by sprowadzi do nas w chwili, kiedy pomoc jego bardzo

nam bya potrzebna i bardzo te okazaa si skuteczna. Prawie mogoby si


zdawa, e Opatrzno Boa po to jedynie do nas go przywioda, bo jak potem
sam mi mwi, adnego nie mia w miecie naszym interesu, a o potrzebie
naszej przypadkiem tylko si dowiedzia. Pozosta w miecie tyle czasu, jak
dugo by nam potrzebny, potem odjecha; ale odjedajc, umia rnymi
drogami trafi naszemu Ojcu Prowincjaowi do przekonania (12) i wydoby od
niego pozwolenie dla mnie z (s.465) kilkoma siostrami, cho tak prdkie
wydanie tego pozwolenia zdawao si rzecz niepodobn, by mi wolno byo
wreszcie przenie si do nowego domu, dla utrzymania chru i nauczania
sistr, ju tam mieszkajcych. Bya to dla mnie chwila nieopisanej radoci, gdy
na koniec znalazam si w tym bogosawionym domu witego Jzefa.
24. Pierwej nim przekroczyam prg klasztoru, weszam do kocioa na
modlitw. Tam wpadszy jakoby w zachwycenie, ujrzaam Chrystusa Pana, jak
z wielk mioci mi wita, wkadajc mi koron na gow i dzikujc mi za
to, co uczyniam dla Matki Jego (13).
Innego razu, gdy po Komplecie byymy wszystkie w chrze na modlitwie,
ukazaa mi si Najwitsza Panna, chwa niebiesk janiejca, odziana w
paszcz biay, ktrym nas wszystkie okrywaa; objawia mi wysoki stopie
chway, do ktrego Pan podniesie dusze, w tym domu Jemu suce.
25. Wraz z zaprowadzeniem naboestwa w kociele naszym, lud z wielk
pobonoci pocz do niego si garn. Przyjymy nowe siostry (14). Powoli
te Pan odmienia serca tych, ktrzy nas przeladowali, i poczli gorliwie nas
popiera i znosi nam jamuny, w taki sposb pochwalajc to, co przedtem tak
potpiali. Z czasem wszyscy zaniechali dalszego prowadzenia procesu,
przyznajc, e ten dom nasz musi by dzieem Boym, kiedy mimo tak
gwatownego oporu, jednak z woli Boskiego Majestatu Jego przyszed do
skutku. I rzecz pewna, e dzi nie ma ju nikogo, kto by sdzi, e roztropniej
byybymy postpiy, gdybymy zaniechay naszego zamiaru. Zewszd z
najwiksz o potrzeby nasze troskliwoci, nadsyaj nam jamuny. Nie
chodzimy po kwecie, nikogo o nic nie prosimy, a Pan przecie pobudza serca
litociwe, i z wasnego popdu nas wspieraj, tak i nigdy nie cierpimy
niedostatku. Mam nadziej w Panu, e tak bdzie zawsze. Liczba sistr w
(s.466) kadym klasztorze zawsze bdzie niewielka, wic jeli jeno wiernie
bd czyniy co czyni powinny, jak te dzisiejsze z aski i miosierdzia
Paskiego to czyni, pewna jestem, e na niczym potrzebnym zbywa im nie
bdzie. Nie bd miay rwnie potrzeby by komu ciarem albo naprzykrza
si. Pan sam bdzie mia o nich staranie, jak i ma dotd.

26. Niewypowiedziana to dla mnie pociecha, e dane mi jest mieszka w tym


domu wpord dusz tak oderwanych od wiata. Nie znaj one innej troski jeno
t, jakby coraz wysze czyni postpy w subie Boej. Samotno jest dla nich
rozkosz. Odwiedziny, chociaby najbliszych, przykro im sprawuj, chyba
e znajd w nich pobudk do coraz gortszej mioci Boskiego Oblubieca
swego. Nikt te nie odwiedza tego domu, tylko tacy, ktrzy sami, jak one,
pon tyme ogniem mioci Boej i pomnoenia jej w sobie pragn. Inaczej
ani im przyjemnoci nie zrobi, ani jej tu dla siebie nie znajd. Innego
przedmiotu rozmowy te dusze wite nie znaj jeno o Bogu. Kto by im mwi o
czym innym, tego one nie zrozumiej, ani on ich nie zrozumie. Trzymamy si
Reguy Najwitszej Panny z Gry Karmel, caej i nie zagodzonej, jak j
uporzdkowa Hugo kardyna tytuu witej Sabiny, a Papie Innocenty IV,
roku 1248, w pitym roku swego pontyfikatu zatwierdzi (15).
27. Sdz, e wszystkie utrapienia, jakie wycierpiaymy, dobrze si opaciy.
Prawda, e obecny nasz rodzaj ycia ma w sobie pewn surowo. Nigdy nie
jemy misa, chyba w koniecznej potrzebie. Osiem miesicy w roku
zachowujemy cisy post i inne surowoci, jak je przepisuje ta Regua
pierwotna. Ale siostry uwaaj, e tego jeszcze mao, przeto innym jeszcze
oddaj si umartwieniom, potrzebnym, jak nam si zdawao, do doskonalszego
wypenienia sameje Reguy. (s.467) Ufam w Panu, e da tym pocztkom
wzrost i pomnoenie, jak mi to sam w boskiej dobroci swojej obieca raczy.
28. Drugi dom zamierzony przez ow wit suebnic Bo (16), o ktrej
mwiam, rwnie znalaz ask u Pana i stan szczliwie w miecie Alkala;
nie brako i jemu wielkich przeciwiestw, a zaoyciele jego cikie wycierpieli
utrapienia. Wiem, e zachowuje si w nim cisa, wedug tej pierwotnej Reguy
naszej obserwancja. Niechaj Pan raczy sprawi, aby wszystko to byo na cze i
chwa Jego i Najwitszej Panny Maryi, ktrej szkaplerz nosimy, amen.
29. Boj si, czy nie znudziam waszej mioci, tak szeroko opisujc histori
powstania naszego klasztoru. W porwnaniu jednak z mnstwem utrapie,
ktre zaoeniu jego towarzyszyy i dziwnych w przeprowadzeniu tej sprawy
zrzdze Paskich, opis mj jest raczej za krtki. Wielu wiadkw na te dziwy
patrzao i moe je stwierdzi pod przysig. Dlatego te na mio Boga prosz,
jeliby wasza mio uwaa za rzecz waciw podrze wszystko inne, co tu
napisaam, to co si tyczy tego klasztoru racz zachowa. Gdy umr, daj to
siostrom, ktre po mnie bd. Wszystkim, ile ich w nastpnych czasach tu
przyjdzie, doda to wielkiej odwagi w subie Boej i pobudzi je do gorliwej
pracy, aby nie upado to, co si tak szczliwie zaczo, ale coraz wyej roso,
gdy z tego pisania dowiedz si, jak wielkie rzeczy boska wielmono Pana w

tych pocztkach uczynia za spraw takiej, jak ja jestem, ndznej i grzesznej


istoty.
I kiedy Pan w zaoeniu tego klasztoru tak raczy okaza szczegln i
widoczn ask i opiek swoj, e ciko by zgrzeszya i surowe na siebie
karanie Boe cigna kada, ktra by zacza opuszcza si w tej
doskonaoci, ktrej Pan sam tutaj taki da pocztek. On cudown ask swoj
to sprawi, e dusze dzisiaj tej Regule poddane, tak ochotnie j peni i jawny z
siebie dowd daj, e mona nosi to jarzmo nie tylko bez utrudzenia, ale i z
sodkoci. Uatwienie pod (s.468) nim znajduje dusza do ycia i postpu
duchowego, pragnca w oderwaniu od wiata i na samotnoci cieszy si
samym tylko Oblubiecem swoim Chrystusem. Bo to jest, czego siostry nasze
nade wszystko pragn powinny, by zawsze byy same z Nim samym. Niechaj
pamitaj, by ich nigdy nie byo wicej w jednym domu ni trzynacie (17).
Zdaniem wielu, ktrych si radziam, ta jest liczba najwaciwsza. Sama te z
wasnego dowiadczenia si przekonaam, e inaczej trudno jest zachowa w
zgromadzeniu ducha naszego Zakonu i y z jamuny, nie naprzykrzajc si
nikomu. Niechaj wierz tej, ktra z wielkim trudem i wsparta modlitwami
wielu staraa si wszystko urzdzi tak, aby byo jak najlepiej. A e tak jest
najlepiej, o tym to samo ju kadego przekona moe, e przez te kilka lat,
odkd zamieszkaymy w tym domu, w takim tu yjemy wszystkie
zadowoleniu i weselu wewntrznym, bez adnej przykroci i w lepszym
zdrowiu ni przedtem.
Komu by za to ycie nasze wydawao si zbyt surowe, niech o to wini wasn
maoduszno swoj, a nie to, co tu zachowujemy (kiedy osoby wte i sabego
zdrowia, moc tylko ducha, ktry je oywia, z tak atwoci to znosz). Radz
wic takiemu czy takiej, niech si uda do innego klasztoru i tam pracuje na
zbawienie swej duszy wedle miary ducha swojego.

ROZDZIA 37
Jakie skutki pozostawiaa w niej kada aska, uyczona przez Pana. Jak
wielk jest rzecz i wszelkiej usilnoci godn kade najmniejsze
pomnoenie chway niebieskiej. Jak adna trudno nie powinna nas
zraa, gdy chodzi o nabycie takich dbr, ktre trwaj wiecznie.

1. Nieatwo mi przychodzi dalej jeszcze opowiada aski, jakie mi Pan uczyni.


I tych ju, ktre dotd opisaam jest tyle i tak s nadzwyczajne, e z trudnoci
kto uwierzy, by Bg je (s.469) mg dawa takiemu grzesznemu stworzeniu.
Wszake chcc by posuszn Panu, ktry mi kaza i rozkazowi waszych
mioci (1), podam tu na cze i chwa Jego jeszcze niektre szczegy. Daj
Boe, by to co pisz, posuyo na poytek duszy tym, ktrzy mi czyta bd,
aby widzc, jak hojnie Pan raczy obdarza tak ndzn istot zrozumieli z
tego, czego dopiero w boskiej szczodrobliwoci Jego moe si spodziewa ten,
kto naprawd Mu suy i by brali std pobudk i zacht do oddania si
cakowicie temu Panu tak askawemu, ktry ju w tym yciu takie daje zadatki
nieskoczonej mioci swojej.
2. Nasamprzd wic powiem, e w tych askach, jakie Bg czyni duszy, s
rne stopnie chway. W niektrych widzeniach chwaa, rozkosz, pociecha tak
niezmiernie przewyszaj chwa, rozkosz i pociech, jak maj w sobie inne,
e zdumienie mi ogarnia nad tak, ju w tym yciu rnoci stopni
radowania si w Bogu. Czasem sodko i uszczliwienie, jakim Bg napenia
dusz w widzeniu albo zachwyceniu tak bez porwnania wiksze jest nad
wszystko, czego przedtem doznaa, e zdaje jej si, niepodobna, by mogo by
jeszcze co wikszego, czego by nad to pragn miaa, jako i niczego wicej
nie pragnie i wikszego szczcia nie prosi. Wszake odkd Pan mi ukaza
niezmierzon rno jaka zachodzi w niebie midzy szczliwoci jednego a
szczliwoci drugiego, widz dobrze, e i tu na ziemi, gdy tak Mu si
podoba, nie masz miary w darach Jego. Zatem i ja chciaabym nie zachowywa
miary w subie Boskiego Majestatu Jego i wszystko ycie swoje, siy i
zdrowie na ni powici, bym snad nie utracia z winy wasnej choby
najmniejszej czsteczki wikszej szczliwoci w niebie. I gdyby mi dano do
wyboru, czy znosi a do koca wiata wszelkie, jakie mog by na tej ziemi
cierpienia, a za to potem wznie si o jeden maluczki stopie wyej w chwale
niebieskiej, czy te zaraz, bez adnego cierpienia wnij do chway, ale w
stopniu nieco (s.470) niszym, twierdz bez wahania, e z ca gotowoci
wybraabym wszelkie cierpienia doczesne, aby za t cen osign szczcie
ogldania o jeden stopie bliej wielmonoci Boga; widz to bowiem dobrze,
e im bliej kto Go oglda, tym wicej miuje Go i chwali.
3. Nie znaczy to, bym nie miaa na tym poprzesta i za najszczliwsz
poczytywa siebie, gdybym si dostaa na najnisze miejsce w niebie. Bodajby
Pan raczy mi na nie dopuci, nie zwaajc na wielkie grzechy moje
bdzie to i tak nieskoczone miosierdzie Jego, bo zasuyam raczej na
ostatnie miejsce w piekle. To tylko chciaam powiedzie, e choby mi to
najwicej kosztowa miao i chociaby Pan za t ask najcisze mi kaza
ponosi cierpienia, nie chciaabym, o ile by to byo w monoci mojej, utraci z

winy wasnej najmniejszego pomnoenia tej chway. A przecie, nieszczsna,


tylu grzechami swoimi utraciam j wszystk!
4. I o tym winnam nadmieni, e w kadej z tych ask, ktre Pan mi czyni, czy
to byy widzenia, czy objawienia, miaam w duszy swojej wielki poytek.
Niektre widzenia sprawiay we mnie skutki zgoa nadzwyczajne. Widzenie
Chrystusa Pana pozostawiao wyryty w duszy mojej obraz niewypowiedzianej
piknoci Jego; dotd go nosz w sobie. Do byoby na to ujrze Go raz; jake
daleko wicej, gdy Pan tyle razy tej aski mi uycza. Jedn z najwikszych
korzyci jakie std odniosam, byo to, e si poprawiam z jednej wady, bardzo
dla duchowego postpu mojego szkodliwej. Bya to wada taka: ile razy
spostrzegam, e kto przypadajcy do mojego usposobienia przychylnie ku
mnie si skania, takim zaraz do tej osoby przejmowaam si przywizaniem,
e serce i pami miaam w niej jakby uwizion i cigle prawie o niej
mylaam. Nie byo w tym najmniejszej intencji obrazy Boej, ale niemniej
bya to rzecz dla duszy mojej szkodliwa i o mao e nie zgubna, bo zbytnio si
cieszyam z widzenia tej osoby. Rozmowa z ni i myl o niej i o dobrych, jakie
w niej widziaam przymiotach, zbytni mi sprawiay przyjemno. Lecz odkd
dano mi byo ujrze Bo pikno Pana mego, (s.471) adnej ju nie masz
miertelnej istoty, ktra by w oczach moich moga z ni wytrzyma porwnanie
i myl i serce me zaj. Jedno okiem wewntrznym spojrzenie na ten obraz,
ktry nosz wyryty w duszy, zupen w tym wzgldzie daje mi swobod serca;
i od pierwszej chwili owego widzenia, a do tego momentu wszystko
cokolwiek widz wkoo siebie, wydaje mi si jakby brzydkoci w porwnaniu
z t dostojnoci i z tym przewyszajcym wdzikiem, ktre widz w Panu. I
nie masz umiejtnoci takiej ani takiego uszczliwienia, ktre by miao jak
bd cen w oczach moich wobec rozkoszy usyszenia jednego sowa z tych
boskich ust, a syszaam ich przecie tyle! Za czym te mam to za
niepodobiestwo, chyba e Pan za grzechy moje dopuci zatrze si we mnie
tej pamici, by kto tak zdoa zaj mj umys, iby jedno wspomnienie na
Pana i na ten w duszy mojej obraz Jego, nie przywrcio mi natychmiast
zupenej swobody serca.
5. Dowiadczyam tego w stosunkach swoich ze spowiednikami. Zawsze
kochaam mocno tych, ktrzy kierowali dusz moj. Szczeglnie od czasu, gdy
zupenie oddaam si im w posuszestwo, mio moja ku nim jeszcze bardziej
si wzmoga. Nie skdind, jak sdz, pochodzia we mnie ta rosnca ku nim
przychylno serca, jeno z tego, e w caej szczeroci i prawdzie widziaam w
nich namiestnikw Boga. Std te, czujc si zupenie bezpieczna w tym
wzgldzie, z prostot wszelk okazywaam im swoje dla nich uczucia. Oni
przeciwnie, jako bogobojni i wierni sudzy Boy obawiali si, bym si w czym
nie upltaa, i by przywizanie moje cho wite, nie przebrao miary. Z tego

powodu surowo i twardo mi odpychali. miaam si nieraz w duchu, widzc


jak bardzo si myl. Nie zawsze te wdawaam si w obszerne tumaczenia, dla
przekonania ich jak mao jestem przywizana do jakiej bd rzeczy stworzonej.
Oglnie tylko uspokajaam ich i oni te, w miar jak gbsze duszy mojej
poznanie odkrywao im, jak wiele jestem winna Panu, pozbywali si tych obaw
i podejrze swoich, ktre zawsze byway tylko z pocztku.
Z tych widze, w ktrych Pan mi si ukazywa, coraz (s.472) wyej rosa we
mnie mio i ufno ku Niemu. Tak ustawicznie z Nim przestajc, coraz lepiej
Go poznawaam. Widziaam, e bdc Bogiem, jest take i czowiekiem, i nie
dziwi si uomnoci ludzkiej, bo zna ndzne utworzenie nasze, tylu upadkom
podlege skutkiem grzechu pierworodnego, dla naprawienia ktrego On
przyszed. Cho to Pan, mog przecie rozmawia z Nim jak z przyjacielem, bo
widz i czuj, e nie jest to pan na podobiestwo tych, ktrych tu na ziemi
mamy za panw, a ktrzy ca wielko swoj zasadzaj na okazaniu swej
wielkoci i wielmonoci. Mona z nimi mwi tylko w pewnych godzinach i
to nie kady, tylko ludzie wyszego stanowiska i rodu. Biedak jaki, jeli ma do
nich potrzeb, ile drg ubocznych, ile protekcji, ile zachodu naoy musi,
nim si posuchania doprosi. A c dopiero, jeli to nie pan zwyczajny jeno
krl! Tu ju ubogi czowiek z posplstwa nie ma przystpu, trzeba by
szlachcicem dobrze urodzonym; a i ten nieatwo si dostanie przed oblicze
krlewskie, jeli nie uprosi dworzan przybocznych i faworytw; a ci nie s to,
rzecz pewna, ludzie, ktrzy by wiat zdeptali nogami i bez bojani, jak by
powinno, mwili prawd. Tacy ludzie nie s przydatni do przebywania na
dworach krlewskich. Tam prawda nie popaca. Tam co widzisz zego, musisz
pokrywa milczeniem i ledwo w myli miesz je potpi, by snad nie popad
w nieask.
6. O Krlu chway i Panie panujcych! Twoje krlestwo nie potrzebuje do
obrony swojej marnych ogrodze, bo jest to krlestwo wieczne. Jake
swobodny, bez potrzeby porednikw, kademu otwarty przystp do Ciebie!
Do ujrze Osob Twoj a widzi si od razu, e Ty jeden godzien jeste tej
nazwy Pana. Sam widok Majestatu Twego bez orszaku krlewskiego i bez
stray dostatecznie wiadczy o tym, e Ty jest Krl. Tu na ziemi, widzc krla
samego, nieatwo pozna w nim krla. Jakkolwiek by chcia by uznanym w
swej krlewskiej godnoci, nikt mu nie da wiary, bo sam z siebie niczym si
rni od drugich; potrzeba dopiero, by ludzie widzieli zewntrzne na nim
oznaki krlewskie, aby go pozna (s.473) mogli. Dlatego te susznie otacza si
t poyczan okazaoci, bo gdyby nie ona, nikt by na niego nie spojrza.
Potga i wielmono nie z niego wynika, lecz powag i wadz swoj bierze
skdind. O Panie mj! O Krlu mj! Kto by zdoa ludzkimi sowy opisa
wielmono Twoj? Niepodobna nie widzie, e Ty jest wielki Monarcha

sam z siebie. Taki jest ogromny majestat Twj, e nie mona na patrze bez
strachu. Ale wikszy jeszcze strach ogarnia. Panie mj, gdy si widzi to
gbokie upokorzenie, do ktrego majestat swj poniasz i t mio, ktr
raczysz okazywa takiemu jak ja stworzeniu. Wszake ochonwszy z tego
pierwszego przestrachu, wolno nam przedstawia Tobie wszelkie potrzeby
swoje i rozmawia z Tob, ile sami zechcemy. Na miejsce strachu, jaki
wzbudza w nas widok majestatu Twego, nastpuje inny, wikszy strach, bymy
Ciebie nie obrazili. Ale nie jest to strach karania Twego, jeno bez adnego
porwnania wikszy strach utracenia Ciebie samego.
7. Takie s, prcz innych wielkich, korzyci pozostajce w duszy z tego
widzenia. Po skutkach jego poznaje si, czy ono jest od Boga, jeli Bg raczy
da duszy wiato ku temu, bo, jak ju mwiam, nieraz podoba si Panu
pozostawia j w ciemnociach tak, i tego wiata nie widzi. Nie dziw, e
wtedy znajc siebie tak ndzn i grzeszn, mimo woli si boj. Niedawno, bo w
tym czasie, doznaam takich ciemnoci. Przez cay tydzie byam w takim
stanie, e nie miaam ani zdoaam wzbudzi w sobie uczucia swoich dla Boga
powinnoci ani pamici ask i dobrodziejstw Jego. Umys miaam odrtwiay i
sama nie wiem, gdzie i jak si bkajcy. Nie byo w nim zapewne myli zych,
ale tak si czuam niezdolna do jakiejkolwiek myli dobrej, e miaam si z
samej siebie i pewne miaam zadowolenie, widzc tak nisko duszy swojej,
skoro Bg na chwil zawiesi cige swoje w niej dziaanie. Czuje wprawdzie
dusza w tym stanie, e nie jest to taki stan zupenego opustoszenia
wewntrznego, jak go niekiedy dowiadczam i wyej opisaam ale
jakkolwiek nazbiera drewna i robi to niewiele, co sama z siebie zrobi moe,
ogie Boej (s.474) mioci nie chce zapon. Wielkie jeszcze miosierdzie
Paskie, jeli cho dym si pokae na znak, e ogie nie cakiem wygas. Pan
w swoim czasie na nowo go rozpali. Ale nim ta chwila nastpi, adne, choby
a do wysuszenia gowy dmuchanie, adne poprawianie drew nic nie pomoe,
owszem, tym bardziej zdawaoby si, ogie zatumia. Najlepsza wtedy,
zdaniem moim, rada, da za wygran i przyzna si szczerze do wasnej
nieudolnoci swojej, a tymczasem jak mwiam zaj si innymi
rzeczami, majcymi zasug przed Bogiem. Moe wanie dlatego Pan
odejmuje jej do czasu dar modlitwy, aby i tym uczynkom si oddawaa, a przy
tym z wasnego dowiadczenia przekonaa si, jak sama z siebie mao do czego
jest zdolna.
8. Ale i to rzecz pewna, e dzisiaj rozkosznie powetowaam sobie z Panem za
utrapienie swoje. Omieliam si nawet skary Mu si na Niego: Czy mao
tego jeszcze, mwiam, o Boe mj, e mi trzymasz w tym ndznym yciu, e
dla mioci Twojej znosz je i zgadzam si, kiedy tak chcesz, y na tym
wygnaniu, gdzie wszystko mi jest przeszkod do cieszenia si Tob, musz

je, spa, interesy zaatwia i z ludmi obcowa, a wszystko to znosz dla


mioci Twojej? Ty dobrze wiesz, Panie mj, jaka to dla mnie mka, czemu
wic jeszcze w tych rzadkich chwilach, kiedy mogabym cieszy si Tob, Ty
si przede mn ukrywasz? Jak si to zgadza z miosierdziem Twoim? Gdybym
ja, przypuciwszy rzecz niemoliw, chciaa i moga ukrywa si przed Tob,
jak Ty ukrywasz si przede mn, sdz i pewna jestem, e mio Twoja tego
by nie zniosa. Ale Ty zawsze jeste ze mn i kadej chwili mi widzisz. Taka
nierwno, Panie, nie uchodzi. Zwa, bagam, e jest w tym krzywda dla tej,
ktra Ci tak gorco miuje.
9. Takie i inne podobne rzeczy odwayam si mwi; a musz tu doda, e na
chwil pierwej zastanawiaam si nad tym, jak dalece w porwnaniu z tym, na
co zasuyam, askawe i agodne byo to miejsce, ktre widziaam dla siebie w
piekle zgotowane. Ale mio nieraz tak mi porywa, e ju nie (s.475)
posiadam siebie i wtedy z niepowstrzyman si takie skargi wylewam, a Pan
wszystkiego tego sucha i to znosi. Chwaa bd tak askawemu Krlowi! Czy
wayby si kto do ziemskiego krla z tak miaoci przystpi?... e do
krla nie mie si tak mwi, temu jeszcze si nie dziwi; krlowi i panom
naczelnym w krlestwie susznie si naley boja i uszanowanie. Ale dzi ju
do tego doszy rzeczy na wiecie, e drugiego ycia potrzeba by temu, kto by
si chcia wyuczy wszystkich nowych ceremonii i sposobw grzecznoci,
powaania, uszanowania, jakich zwyczaj przyjty wymaga, a przy tym chciaby
jeszcze co ycia i czasu oszczdzi na sub Bo. Mnie si to wszystko w
gowie nie mieci. Przyznaj, e gdy schroniam si do tego klasztoru (2), nie
wiedziaam ju jak z ludmi y; bo te ceremonie wiat ma wcale nie na arty.
Jeli ktremu z tych wielkich panw przez nieuwag czy zapomnienie
zaniechasz odda cze, nie tylko tak, jaka mu si naley, ale i daleko wiksz,
ni na ni zasuguje, on to naprawd poczytuje sobie za obelg, i trzeba dopiero
przeprasza i tumaczy si, e to si stao tylko przez nieuwag, e nie miae
zamiaru ublienia mu i szczcie jeszcze, jeli ci uwierzy.
10. Powtarzam, ju nie wiedziaam jak y ze wiatem. Biedna dusza zewszd
tu ma trosk i umczenie. Z jednej strony mwi jej, e dla uchronienia si od
grocych niebezpieczestw powinna wci pamita o Bogu i myli swoje do
Niego kierowa. Z drugiej daj od niej cisego przestrzegania wszelkich
grzecznoci i ceremonii wiatowych, by snad tym, ktrzy na takich fraszkach
honor swj zasadzaj, nie daa zgorszenia i powodu do obraenia si. Cigle
miaam z tym utrapienie, przepraszaniom nigdy nie byo koca, bo
jakkolwiek si staraam i uczyam nigdy nie zdoaam ustrzec si rnych
uchybie w tych bagatelach. W rzeczy samej, ycie zakonne powinno by
dostateczn by dla nas wymwk od tych ceremonii i wedle sprawiedliwoci,
nie (s.476) naleaoby nam bra za ze podobnych uchybie. Ale na to

odpowiadaj, e klasztory powinny by szko i siedliskiem obycia i dobrego


wychowania. Tego ja adn miar nie rozumiem. Snad syszeli, co mwi
ktry wity, e klasztor powinien by szko i dworem, kdy by ludzie dobrej
woli wychowywali si na dworzan krlestwa niebieskiego, a oni to sowo
najprawdziwsze zupenie przeinaczyli. Jakim sposobem, kto z powoania
swego powinien si stara o to, aby we wszystkim podoba si Bogu, a wiatem
si brzydzi, ma jeszcze tak bardzo troszczy si o to, aby podoba si ludziom
wiatowym i stosowa si do ich wymaga, i to jeszcze tak czsto si
zmieniajcych? Bo gdyby to mona tych regu wyuczy si raz na zawsze,
jeszcze by to uszo; ale teraz do napisania i zatytuowania listu potrzeba
osobnego profesora, ktry by nauczy, co i jak robi, na przykad, kiedy
zostawi margines z prawej strony arkusza, a kiedy z lewej, albo jak tytuowa
janie wielmonym tego, ktry przedtem nie tytuowa si i szlachcicem.
11. Nie wiem jak daleko jeszcze to zajdzie; nie mam jeszcze pidziesiciu lat,
a tyle ju w tych rzeczach przeyam rnych zmian, e teraz nie umiem y i
nie wiem jak tam dzisiaj trzeba si zachowywa na wiecie; c poczn ci,
ktrzy dopiero si urodzili, jeli im przyjdzie dugo y? Wyznaj, e szczerze
mi al ludzi pobonych i yciu duchowemu oddanych, ktrzy dla wyszych i
witych celw zmuszeni s y wpord wiata; maj oni straszny krzy do
dwigania. Gdyby tak zdobyli si na odwag i jednomylnie wszyscy ogosili
si ignorantami i radzi zgodzili si na to, by ich miano za ignorantw w tej
zbytnio lekkiej umiejtnoci, duo oszczdziliby sobie kopotu.
12. Lecz w jakie to zapltaam si dziecistwa? Chciaam mwi o
wielmonociach Boga, a zeszam na dug rozpraw o maociach wiata!
Kiedy Pan uyczy mi tej aski, e je mogam porzuci na zawsze, wic ju i
mwi wicej o nich nie chc. Niech si tam bawi nimi ci, ktrzy z takim
zachodem i (s.477) trudem ubiegaj si za tymi bahostkami. Daj Boe, by nie
odpokutowali za nie w przyszym yciu, gdzie nie masz odmiany! Amen.

Przypisy do rozdziau 35
(1) Bya to m. Maria od Jezusa. Pochodzca ze znacznego rodu zamieszkaego w Granadzie,
urodzia si w 1522. Wczenie owdowiawszy wstpia do nowicjatu w klasztorze karmelitanek w
tyme miecie. W czasie nowicjatu miaa kilkakrotnie widzenia oznajmiajce jej rozkaz od Boga
zaoenia zreformowanego klasztoru swego zakonu. Przez bawicego wwczas w Granadzie o.
Gaspara de Salazar, tego samego, ktremu, gdy by rektorem kolegium w Awili w. Teresa w
swoim yciu (r. 33) tak wielkie pochway oddaje, w zamiarze swoim utwierdzona wystpia z
nowicjatu i udaa si do Rzymu. Uzyskawszy tam brewe i bogosawiestwo papieskie, po widzeniu
si z w. Teres, ktre wita powyej opisuje, podya do Madrytu, uciekajc si pod opiek

nuncjusza w trudnociach, z jakimi fundacja jej na miejscu si spotykaa, a ktre w kocu


szczliwie pokonaa, zwaszcza dziki yczliwemu i monemu poparciu Leonory de Mascareas,
byej ochmistrzyni Filipa II. Pobona ta pani darowaa jej na ten cel dom z przylegym do
kocioem, ktry posiadaa w Alcala de Henarez, i tam 23 lipca 1563, w rok po zaoeniu przez
wit klasztoru w. Jzefa w Awili, powsta nowy klasztor m. Marii od Jezusa. Klasztor ten
odznacza si niezrwnan wiernoci w zachowywaniu Reguy, jak to w nastpujcym rozdziale
sama w. Teresa o nim powiadcza. W r. 1567 Swita spdzia w nim kilka dni, w nim ycie
waciwe Karmelowi Reformowanemu utwierdzia i daa mu swoje Konstytucje. Maria od Jezusa
zostaa beatyfikowana przez Pawa VI w r. 1977.
(2) O. Pedro Ibanez, ktry przebywa na samotnoci w Trianos (por. r. 32, l6-l7).
(3) By to o. Pedro Domenech, rektor jezuitw w Toledo.
(4) O. Pedro Domenech.
(5) Mt 19,19.
(6) wita nawizuje kolejno do trzech tekstw biblijnych: Mt 10, 28; Ps 93, 20 i Mt 7, 14.

Przypisy do rozdziau 36
(1) Brewe fundacyjne, datowane z dnia 7 lutego 1562, roku trzeciego pontyfikatu Piusa IV, wydane
byo na imi Guiomary de Ulloa i jej matki, Aldonzji de Guzman. Zawierao upowanienie do
zaoenia w Awili, w samym miecie lub w pobliu i pod wadz biskupa miejscowego (Juana
Carillo) klasztoru eskiego zakonu Matki Boej z Gry Karmel, wedug pierwotnej, cisej Reguy.
Przyznawao zakonnicom tego klasztoru wszelkie prawa i przywileje, przysugujce innym domom
tego zakonu. Zabraniao komu bd obcemu wtrca si do nich i niepokoi je; wreszcie,
wykonanie tych rozporzdze poruczao przeorowi niezalenego od adnej diecezji klasztoru
Magacele, naczelnemu kapelanowi kocioa toledaskiego i archidiakonowi kocioa
segowiaskiego.
(2) Don Juan Blazquez.
(3) Zmar w Arenas (Awila) 18 padziernika 1562.
(4) Juan de Ovalle, m Juany de Ahumada.
(5) Doa Guiomar przeniosa si do Toro.
(6) Byo ich cztery: Antonia Henao, krewna w. Teresy, ktra, wstpujc do Karmelu otrzymaa imi
Antoniny od Ducha witego; Maria de Pa, w zakonie Maria od Krzya; Ursula de Revilla, ktra i
w klasztorze zachowaa dane jej na chrzcie imi Urszuli od witych, i Maria de Avila, w zakonie
Maria od w. Jzefa. Wszystkie cztery dusze wybrane i mne, ktre zapaem mioci Boej i

wysok witoci ycia swego w Zakonie okazay si godnymi wyboru, jaki z nich uczynia wita
zaoycielka, aby, jak powiada, przykadem swoim suyy jako fundament, na ktrym by si
zbudowao to ycie wysokiej doskonaoci i modlitwy, ktre sobie za cel zakadaymy. W tyme
czasie i wita zamienia swoje rodowe nazwisko na to pikne imi Teresy od Jezusa, pod ktrym
mia j zna i wzywa cay Koci katolicki. Odtd to zrzeczenie si nazwy rodowej, umarzajce
ostatnie lady i wspomnienia ycia wieckiego, przyjo si w Karmelu jako prawo niezmiennie po
dzi dzie si zachowujce. Magister Gaspar Daza w nagrod za swoj dla witej zaoycielki
yczliwo, w owym dniu odrodzenia si Karmelu dostpi tego szczcia i zaszczytu, e na mocy
delegacji biskupiej dane mu byo w nowym kociele w. Jzefa zoy pierwsz ofiar Mszy witej
i Najwitszy Sakrament wprowadzi, a po Mszy witej dopeni obrzdu obczyn owych
czterech nowicjuszek. Dwie siostry z klasztoru Wcielenia, o ktrych obecnoci na tym akcie
radosnym wita wspomina, byy to wymienione ju wyej (r. 32) jej siostry cioteczne, Ines i Ana
de Tapia. Oprcz nich uczestniczyli jeszcze w owym uroczystym obrzdzie Gonzalez de Aranda,
Julian z Awili, Francisco de Salcedo i Juan de Ovalle z on, Juan de Ahumada. Guiomar de
Ulloa, z koniecznoci, jak widzielimy wyej, nieobecna, sercem tylko w tym wielkim dniu dzielia
rado witej swej przyjaciki. Byo to 24 sierpnia 1562 r. Data ta jest dniem narodzin
odnowionego Karmelu.
(7) By to o. Dominik Banez, jeden z najsynniejszych teologw swego wieku. Urodzi si w Medina
del Campo; w r. 1544 wstpi w Salmantyce do Zakonu w. Dominika. Od czasu zaoenia
klasztoru w. Jzefa w Awili, w. Teresa stale z nim utrzymywaa przyjazne stosunki; w cigu
omioletniego jego pobytu w Awili, jego sobie obraa za spowiednika. Z jego rozkazu napisaa sw
Drog doskonaoci. Mamy te jej kilka listw pisanych do o. Baeza, i wiele innych, w ktrych mu
najwysze oddaje pochway.
(8) Dziki jednak magistrowi Gasparowi Daza, ktremu biskup by piecz o nich poleci, w swoich
duchowych potrzebach nie cierpiay niedostatku. Odprawia im co dzie Msz wit, sakramentw
udziela i nauki do nich miewa.
(9) Gonzalo de Aranda.
(10) Francisco de Salcedo.
(11) Pedro Ibaez.
(12) Gwnym czynnikiem, ktry ostatecznie skoni prowincjaa, o. Anioa de Salazar, do
uczynienia zado gorcemu pragnieniu w. Teresy, byy te do niego jej sowa: Patrzaj, ojcze, czy
nie sprzeciwiasz si Duchowi witemu. wita w pokorze swojej fakt ten przemilcza; ale same
prowincja go powiadcza w aktach procesu kanonizacyjnego. Dziao si to wedug Ribery w
poowie Wielkiego Postu, ktra w tym roku 1563 przypadaa okoo 18 marca. Tak wic na sam
dzie, w ktrym Koci obchodzi jego wito, w. Jzef sprowadzi to szczliwe Matki zaoycielki
z duchowymi jej crkami w nowym domu zczenie. Towarzyszyy jej, jak sama o tym wyej
wspomina, cztery zakonnice klasztoru Wcielenia: Anna od w. Jana, Anna od Aniow, Maria
Izabela i i Izabela od w. Pawa. w. Teresa, na pierwszym wstpie do nowego domu, daa swoim
crkom przykad pokory. Nie chciaa wzi na siebie rzdw klasztoru, jak jej si to jako fundatorce
naleao, ale mianowaa przeorysz siostr Ann od w. Jana, a podprzeorysz siostr Ann od

Aniow. Niedugo jednak utrzymao si to jej rozporzdzenie. Biskup wraz z prowincjaem, nie
zwaajc na wstrty jej pokory zmusili j stan na czele domu.
(13) Tradycja mwi, e w. Teresa przed wstpieniem do klasztoru w. Jzefa udaa si przed
obraz Najw. Maryi Panny w kociele w. Wincentego, tam zdja obuwie i boso wesza do
klasztoru.
(14) Midzy innymi Mari od w. Hieronima, siostrzenic w. Teresy, ktra pierwsza po witej
sprawowaa urzd przeoryszy w klasztorze w. Jzefa.
(15) Regua karmelitaska zostaa napisana przez w. Alberta patriarch jerozolimskiego w roku
1209. Zatwierdzi j Innocenty IV w 1248. Jej ducha i gwne wytyczne punkty mona pozna z
ksiki Zakon Najw. Maryi Panny z Gry Karmelu lub o. Benignus Jzef Wanat OCD, Zakon
Karmelitw Bosych w Polsce, Krakw 1979, ss. 2154. Zasadza si caa regua na
umartwieniu, milczeniu i modlitwie.
(16) M. Maria od Jezusa, o ktrej bya mowa w r. 35, l n.
(17) w. Reformatorka wprowadzia pniej niektre zmiany do swych klasztorw. I tak, zamiast 13
polecia przyjmowa do 19 sistr. Rwnie polecia przyjmowa dwie lub trzy siostry konwerski
celem atwiejszego wykonania obowizkw i prac dla utrzymania klasztoru.

Przypisy do rozdziau 37
(1) Ojcowie Dominik Baez i Garda z Toledo.
(2) Mowa o klasztorze w. Jzefa w Awili.

ROZDZIA 38
O innych wielkich askach, jakich Pan jej uycza ukazujc jej niektre
tajemnice niebieskie, wzniose widzenia i objawienia. Jakie skutki
sprawiay w niej te objawienia i jak wielkie dziki nim dusza jej czynia
postpy.

l. Pewnego dnia wieczorem, czujc si bardzo niezdrowa i chcc z tego


powodu uchyli si od rozmylania, wziam do rki raniec, aby si zaj
modlitw ustn, starajc si przy tym nie zmusza umysu do skupienia si,
cho zewntrznie byam skupiona i samotna w kaplicy. Ale przeciw woli

Paskiej nie pomaga wszelkie staranie nasze. Po krtkiej chwili takiej


modlitwy przyszo na mnie zachwycenie ducha z tak gwatownoci i si, e
nie byo sposobu si oprze. Ujrzaam si przeniesiona do nieba. Pierwsze
osoby, jakie tam spotkaam, byli to ojciec mj i matka; za czym w bardzo
krtkim przecigu czasu, nie duszym moe ni jedno Zdrowa Maryjo
ogldaam dziwy niewypowiedziane. By moe jednak, e widzenie to
duej trwao, bo w takim stanie czas wydaje si bardzo krtki. Pod wraeniem
takiej aski niesychanej duszy czas pozostawaam bez zmysw. Jednake,
gdy wreszcie przyszam do siebie, byam w obawie, czy cae to widzenie nie
byo prostym tylko zudzeniem, jakkolwiek zdawao mi si e nie. Nie
wiedziaam co pocz, bo wielki mi by wstyd pj z tym do spowiednika,
nie przez pokor, jak sdz, ale e si baam, by mnie nie wymia i nie zapyta,
czy to ja Pawe, czy Hieronim, bym ogldaa tajemnice niebieskie. Wanie to,
e tacy wielcy wici podobne mieli objawienia, jeszcze wiksz mi
przejmowao obaw. Pakaam rzewnymi zami, nie pojmujc zgoa jakim
sposobem mnie niegodnej taka jak im aska (s.478) dosta si moga. W
kocu, cho z wielk przykroci, wyznaam wszystko spowiednikowi, bo
ukrywa co choby mi wyznanie najwicej kosztowa miao nigdy nie
miaam, tego zawsze si bojc, bym nie ulega jakiemu zudzeniu. Spowiednik
widzc mi tak strapion, pociesza mi bardzo i wiele mi dobrych rzeczy
powiedzia na uspokojenie.
2. W pniejszym czasie zdarzao mi si nieraz i dotd si zdarza, e Pan
stopniowo objawia mi wiksze jeszcze tajemnice. Chcie widzie wicej nad
to, co si w danej chwili duszy przedstawia, byoby rzecz prn, jest to
niepodobne. Nigdy nic wicej nie widziaam ni to, co Pan za kadym razem
chcia mi objawi. A s to rzeczy tak wielkie, e najmniejszej z nich dosy na
pogrenie duszy w najgbsze zdumienie i na tak wysokie podniesienie jej nad
te rzeczy doczesne, i niczym jej si wydaje wszystko co przemija. Chciaabym
cho w czstce niejakiej opisa choby najmniejsze z tych objawie, ale
jakkolwiek bym si wysilaa, widz, e to rzecz niepodobna, bo taka midzy
wiatem, jakie tu widzimy, a owym, ktre tam wieci cae bdc wiatoci,
zachodzi rnica, e niepodobna jednego z drugim porwna. Wobec tamtej
jasnoci, jasno tego soca naszego wydaje si ciemnoci. Sowem, adna
choby najwysza i najprzenikliwsza wyobrania, nie zdoa przedstawi sobie
blasku tej jasnoci ani adnej z tych rzeczy ktre Pan mi ukazywa, ani tej
przewyszajcej szczliwoci, jak mi to widzenie napeniao, bo wszystkie
zmysy doznaj tam tak wysokiej i tak sodkiej rozkoszy, e adne sowa tego
nie wyra. Lepiej wic o tym nie mwi.
3. Raz ca godzin byam w tym stanie i Pan, zdawao mi si, przez cay ten
czas nie odstpowa od boku mego i ukazywa mi rzeczy przedziwne. Potem

rzek do mnie: Zobacz, crko, jakie to skarby trac ci, ktrzy Mnie s
przeciwni; powiedz im to, nie omieszkaj. Niestety, Panie, odrzekam, co
pomog sowa moje tym lepym, wasnymi czynami swymi olepionym, jeli
Ty, w boskiej dobroci swojej ich nie owiecisz? S tacy, ktrym uyczye tego
wiata, za czym te z oznajmienia im wielmonoci Twoich odnieli korzyci i
(s.479) nawrcili si do Ciebie. Wszake gdy widz je objawione takiemu jak
ja, grzesznemu i ndznemu stworzeniu, rzecz to dziwna doprawdy, e mogli si
midzy nimi znale tacy, ktrzy mi dali wiar. Bogosawione niechaj bdzie
imi i miosierdzie Twoje, e przynajmniej we wasnej duszy swojej
doznaam tak widocznej odmiany na lepsze. Istotnie, od czasu tych rajskich
widze dusza moja chciaaby ju na zawsze pozosta tam w niebie i nie wraca
wicej do tego ycia, bo wielk one we mnie pozostawiy wzgard dla
wszystkich rzeczy tej ziemi. Wszystko to wydaje mi si jakby boto. Jasno
widz, jak bardzo siebie poniamy, gdy si do tych rzeczy przywizujemy.
4. W czasie pobytu mojego u owej pani (1), o ktrej bya mowa wyej,
zdarzyo si raz, e mi schwyci gwatowny bl serca (na ktry, jak mwiam
w swoim miejscu, dawniej czsto cierpiaam, teraz ju nie tak silnie na
cierpi). Pani ta, bdc dobr i litociw, kazaa mi poznosi kosztownoci
swoje, klejnoty zote i z kamieni drogich, szczeglnie brylant jeden, ktry sobie
bardzo wysoko cenia. Sdzia, e ogldanie tych wspaniaoci sprawi mi
przyjemn w cierpieniu moim rozrywk. Ja tylko miaam si w duchu i
litowaam si zarazem, porwnujc w myli te rzeczy, ktre ludzie tak sobie
ceni, z tym, co Pan nam zgotowa i dla nas zachowuje. Czuam, e jakkolwiek
bym si o to stara chciaa, nie potrafiabym adn miar przywizywa
najmniejszej wagi do tych rzeczy, chybaby Pan pierwej zatar we mnie pami
tamtych rzeczy niebieskich. Ta wyszo nad wszelkie dobra doczesne, jest to
dla duszy prawdziwe, wspaniae krlowanie, tak wspaniae i wielkie, e ten
tylko zdoa zrozumie ca wielko jego, kto je sam posiada. To jest
prawdziwe i czyste oderwanie si. Bg sam je w nas sprawia, bez adnej pracy
naszej. On sam te prawdy tak jasno nam objawia, i pozostaj wyryte gboko
w duszy naszej i wyranie to widzimy i czujemy, e sami z siebie (s.480) adn
miar nie zdoalibymy w taki sposb i tak prdko wznie si do stanu tak
wysokiego.
5. Prawdy te i widzenia odjy mi take prawie zupenie boja mierci, ktr
dawniej miaam bardzo wielk. Dzi, dla duszy wiernie sucej Bogu, mier
wydaje mi si rzecz najatwiejsz w wiecie, skoro przez ni dusza widzi
siebie w jednej chwili wyzwolon z tego wizienia i przeniesion na
odpocznienie. Zachwycenie owo, gdy Bg porywa ducha do siebie i ukazuje
mu rzeczy tak wysokie, wielkie ma, zdaje mi si, podobiestwo z chwil, gdy
dusza wychodzi z ciaa i w teje chwili dostpuje zupenego widzenia

najwyszego Dobra. Pomijam boleci rozczenia. Nie jest to rzecz tak bardzo
wielkiej wagi i kto prawdziwie za ycia miowa Boga i mia serce oderwane
od marnoci tego wiata, ten te snad atwiej i bez boleci umiera.
6. Duo te, jak sdz, dopomogy mi te widzenia do janiejszego poznania,
gdzie jest prawdziwa ojczyzna nasza i jak tu na ziemi jestemy tylko
pielgrzymi i przechodnie. Wielkie to szczcie, komu dano oglda rzeczy
tamtego wiata i miejsce, kdy ma y wiecznie. Jak wdrowiec, z daleka
dcy do krainy w ktrej ma zamieszka, gdy wie i naocznie o tym si
przekona, e tam dokd zmierza, czeka go sodki, niczym nie zmcony
odpoczynek tak i ten, kto raz ujrza rzeczy niebieskie, z atwoci potem
wznosi si do rozwaania ich, i nimi osadza sobie przykroci ziemskiej
pielgrzymki, i prawdziwie ju, rzec mona, ma obcowanie swoje w niebiesiech.
Jedno spojrzenie w niebo pogra dusz jego w gbokim skupieniu, wszystka
myl jego rozkosznie si zatapia w tej rajskiej krainie, ktrej chwa Pan z
daleka raczy mu ukaza. Wielki to zysk! Nieraz tego doznaj, e
towarzystwem moim i pociech moj s ci, ktrzy tam yj, i ktrzy, zdaniem
moim, prawdziwie yj. Ci za ktrzy tu yj, tak mi si wydaj umarymi, e
choby cay wiat mi dotrzymywa towarzystwa, jeszcze czuabym si wrd
niego samotn. Dowiadczam tego szczeglnie w chwilach, kiedy przychodz
na mnie owe wielkie zapay mioci. (s.481)
7. Wszystko, co wwczas widz oczyma ciaa, wydaje mi si jakby sen i zuda.
Wszystko podanie moje ciy ku temu, co ogldaam oczyma duszy, a e od
tych rzeczy widz si jeszcze daleko, wic z tsknoty umieram. Sowem,
widzenia te s jedn z najwyszych ask, jakich dusza w tym yciu moe
dostpi od Pana. Bierze z nich si i pomoc skuteczn ku noszeniu cikiego
krzya, jakim jest dla niej to ycie, w ktrym nic jej zadowoli nie moe,
wszystko jest dla niej uprzykrzeniem. I gdyby Pan nie odbiera jej niekiedy
pamici na to, co widziaa, cho pami ta rycho powraca, nie wiem, jak
mogaby y. Jemu bd cze i chwaa na wieki! Oby Boski Majestat Jego,
przez t krew, ktr Syn Jego przela za mnie nie dopuci tego, kiedy ju
raczy mi objawi jak czstk owych dbr nieskoczonych i da mi poniekd
zakosztowa sodkoci ich, aby mnie jeszcze miao spotka to, co spotkao
Lucyfera, bym z winy swojej postradaa to wszystko. Niech tego nie
dopuszcza, bagam Go o to na bosk wielko i dobro Jego! Chwilami,
wyznaj, niema o to mam trwog; ale z drugiej strony, i to bywa najczciej,
miosierdzie boskie dodaje mi otuchy, e kiedy wyrwa mi z tylu grzechw
moich, nie zechce i nadal wypuci mnie z rk swoich, nie da mi zgin na
wieki. Bagam waszej mioci, nie ustawaj baga za mn Pana, aby tak si
stao.

8. Jakkolwiek wielkie s aski, o ktrych dotd mwiam, ta, ktr teraz opisz,
zdaje mi si jeszcze wiksz ze wzgldu na nadzwyczajne skutki, jakie we
mnie sprawia i na dziwn moc i si, jak z niej dusza moja odniosa cho,
cile mwic, kada z tych ask sama w sobie jest tak wielka, e prn jest
rzecz wdawa si w porwnania, ktra z nich wiksza albo mniejsza.
9. Pewnego dnia, a byo to w wigili Zesania Ducha witego, po Mszy
schroniam si na miejsce samotne, gdzie czsto przebywaam na modlitwie i
wziwszy do rk dzieo jednego Kartuza (2), czytaam w nim fragmenty
odnoszce si do (s.482) jutrzejszej uroczystoci. Natrafiam na objanienie
znakw, po ktrych ma si poznawa obecno Ducha w. bd w
pocztkujcych, bd w postpujcych, bd w doskonaych. Rozwaajc
pilnie wskazane tam znaki tego trojakiego stanu i stosujc je do siebie,
przyszam do wniosku, e o ile mog sdzi o sobie, snad z aski i
miosierdzia Boga jest we mnie Duch wity, za co poczam czyni Mu dziki
najgortsze. Zarazem przypomniaam sobie, e kiedy dawniej te same uwagi
czytaam i e wwczas rwnie jasno widziaam w sobie brak tych znakw, jak
teraz widz, e je posiadam. Za czym jeszcze wyraniej stana mi przed
oczyma caa wielko aski, jak Pan mi uczyni, i porwnywajc miejsce
zgotowane mi w piekle, jak na nie byam zasuya, z obecn nie do poznania
zmian duszy swojej, tym arliwiej wielbiam Boga za to wielkie nade mn
miosierdzie Jego. W cigu takich rozwaa moich nagle, bez adnego
wiadomego mi powodu, przyszo na mnie wielkie uniesienie ducha. Miaam
uczucie, jak gdyby dusza moja nie czujc si zdoln znie takiego szczcia
niezmiernego i jakoby nie mogc wytrzyma w ciele, si wyrywaa si z niego.
Uniesienie to w inny sposb ni zwykle, jak mi si zdawao, na mnie
dziaajce, tak byo gwatowne, e niepodobna byo opanowa go, a dusz
czuam w sobie tak do dna wstrznit, e nie wiedziaam, co jej jest ani czego
chce. Siy tak mi zupenie odeszy, e siedzco nie mogam si utrzyma i
musiaam si oprze o cian.
10. W teje chwili ujrzaam nad moj gow gobic, rn bardzo i wiksz
od naszych ziemskich gobi. Miasto pierza miaa na skrzydach jakby uski z
masy perowej, silny blask z siebie wydajce. Zdawao mi si, e sysz szelest
poruszania tych skrzyde. Tak unosia si nade mn przez czas jednego
Zdrowa Maryjo, a dusza moja, gubic si w zachwyceniu i j stracia z oczu.
Duch si uspokoi, czujc w sobie gocia tak miego, cho zdawaoby si, e
taka cudowna aska powinna go bya raczej zatrwoy i przerazi. Ale wobec
(s.483) rozkoszy z niej pyncej trwoga ustpia miejsca. Ledwo
zakosztowaam tej rozkoszy, uczuam w sobie spokj nadziemski i tak
pozostaam w zachwyceniu.

11. Chwaa tego zachwycenia bya ogromna. Wiksz cz wit chodziam


tak pogrona w sobie i nieprzytomna, e nie wiedziaam, co z sob pocz ani
jakim sposobem taka niezmierna aska i szczliwo moe si we mnie
zmieci. Nic prawie nie widziaam ani nie syszaam od tej wielkiej
szczliwoci i rozkoszy wewntrznej. Od onego dnia czuj w sobie bardzo
wielki postp, nierwnie wyszy stopie mioci Boej i nierwnie silniejsze w
cnotach utwierdzenie. Chwaa bd Panu i dzikczynienie za nieskoczon
dobro Jego na wieki, amen.
12. Innego razu ujrzaam te gobic, unoszc si nad gow jednego ojca z
Zakonu w. Dominika, tylko e promienie i jasno jej skrzyde nierwnie
dalej, jak mi si zdawao, si rozcigay. Objawiono mi, e ten Ojciec wiele
dusz pocignie do Pana.
13. Pewnego dnia znowu widziaam Najwitsz Pann, odziewajc w paszcz
olniewajco biay tego teologa dominikanina, o ktrym kilkakrotnie mwiam
(3). Objawia mi Krlowa Niebieska, e takim darem wywdzicza mu si za
usug, jak Jej odda, przyczyniajc si skutecznie do zaoenia naszego domu
i e jasny ten paszcz oznacza jasno i czysto, w jakiej od tego dnia zachowa
dusz jego, bronic j od grzechu miertelnego. I tak si stao, pewna tego
jestem. Od onego dnia, a do mierci jego, ktra nastpia w kilka lat potem,
Ojciec ten w tak surowej pokucie y i tak wicie umar, e sdzc po ludzku,
najmniejszej nie ma wtpliwoci, e mu Panna Najwitsza dotrzymaa
obietnicy. Jeden z braci, ktrzy byli przy mierci jego, mwi mi, jak przed
skonaniem usysza u ust umierajcego, i widzi stojcego przy boku swoim
witego Tomasza. Umar z wielkim weselem i z gorcym podaniem
wyzwolenia swego z tego wygnania. Tak (s.484) wielki mia dar modlitwy, e
nawet na krtko przed mierci, cho z powodu wielkiego wycieczenia sam
chcia myl oderwa od cigego zanurzenia w rzeczach wiecznych, dokaza
tego nie mg, raz w raz mimo woli wpadajc w zachwycenie. W ostatnich
czasach ycia swego pisa do mnie, proszc o wskazanie mu sposobu
zapobieenia tym zachwyceniom, gdy czsto, koczc Msz w. wpada w
ekstaz i adn miar nie mg si od tego obroni. W kocu te Bg odda mu
nagrod zasuon za t wielk gorliwo z jak Mu suy.
14. Miaam take widzenie niektrych ask nadzwyczajnych, jakie Pan czyni
wspomnianemu kilkakrotnie rektorowi Towarzystwa Jezusowego (4), ale
pomijam je, nie chcc si zbytnio rozszerza. Wspomn tu tylko, co si stao w
czasie, gdy zosta on nawiedzony cikim utrapieniem, skutkiem bolesnego
bardzo, jakie na przyszo przeladowania. Jednego dnia bdc na Mszy
witej, ujrzaam w chwili Podniesienia Chrystusa wiszcego na krzyu.
Powiedzia mi kilka sw pociechy dla tego Ojca, abym mu je powtrzya,

ostrzegajc go zarazem o tym, co jeszcze przyj miao i stawiajc mu przed


oczy Mk, jak ponis za niego, aby pami na ni dodaa mu mstwa i
gotowoci do cierpienia. Objawienie to bardzo go pocieszyo i na duchu
pokrzepio; potem za wszystko tak si stao, jak mi Pan by przepowiedzia.
15. Podobnie i o innych czonkach jego Zakonu, to jest Towarzystwa
Jezusowego i o caym tym Zakonie widziaam rzeczy wspaniae. Widziaam ich
niejednokrotnie triumfujcych w niebie z biaymi chorgiewkami w rku, oraz
wiele innych, powtarzam, rzeczy przedziwnych Pan mi o nich objawi. Wielk
te mam cze dla tego Zakonu. Wielu miaam bowiem sposobno pozna z
bliska i przekonaam si, e ycie ich zupenie zgadza si z tym, co Pan mi o
nich powiedzia.
16. Jednego dnia wieczorem, gdy byam na modlitwie, Pan przemwi do mnie
i powiedzia mi na wstpie kilka sw, (s.485) ktrymi przypomina mi dawne
grzeszne ycie moje. Sowa te gbokim mi przenikny zawstydzeniem i
alem; bo cho nie powiedziane tonem surowym, tak przecie w sobie maj
moc i si, e syszc je, dusza czuje si na proch starta od aoci i skruchy.
Jedno takie sowo janiejsze w nas sprawia poznanie samych siebie, ni cae
dni wasnego zastanawiania si nad ndz nasz, bo taki nosi wyryty na sobie
charakter najwyszej prawdy, i zgoa niepodobna mu przeczy. Stawiajc mi
tedy przed oczy tyle marnoci, jakim si oddawaam, mwi, bym sobie to
poczytywaa za wielk ask, e sercu tak skaonemu pozwoli jeszcze ukocha
Siebie i przyj je zechcia. Takie wyrzuty nieraz z ust Jego syszaam.
Raz powiedzia mi, bym pamitaa na te czasy, kiedy cze swoj zasadzaam
na sprzeciwianiu si Jego czci. Innym razem znowu, bym pamitaa, jak wiele
Mu jestem winna, e kiedy najciej Go obraaam, On mnie obsypywa
askami. Za kadym, jakiego si dopuszcz uchybienia, Pan strofuje mi za nie
z tak si, e caa od alu i wstydu ustaj; a e tych uchybie bywa wiele, wic
i strofowania te czsto si powtarzaj. Nieraz mi si zdarza, e po surowszym
jakim ze strony spowiednika napomnieniu szukajc sobie pociechy na
modlitwie, tam dopiero spotykam si z takim napomnieniem, e w porwnaniu
z nim tamto jest niczym.
17. Wracajc do tego, o czym zaczam mwi, gdy Pan w taki sposb stawia
mi przed oczy niecnotliwe ycie moje, ja poniewa wwczas zdawao mi
si, nic nie byam uczynia wrd ez moich zaczam si domyla, e
boska dobro Jego now jak ask mi gotuje. Najczciej bowiem tak bywa, e
gdy mam otrzyma szczegln jak ask, Pan z udzieleniem jej jakoby czeka
chwili, a pierwej w skrusze i zawstydzeniu wyniszcz si przed obliczem
Jego. Snad dlatego tak czyni, bym tym janiej widziaa, jak dalece jestem

takiej aski niegodna. W chwil potem takie przyszo na dusz moj


zachwycenie, jak gdyby zupenie ju wysza z ciaa; przynajmniej zupenie nie
czua, by jeszcze w nim ya. Ujrzaam najwitsze Czowieczestwo w tak
nadzwyczajnie przewyszajcej chwale, w jakiej (s.486) go nigdy przedtem nie
widziaam. W przedziwnie jasnej wiatoci ukazao mi si ono, jak jest na
onie Ojca, cho w jaki sposb ono tam mieszka, tego objani nie zdoam.
Widziaam tylko, zdawao mi si bez widzenia, e jestem w obecnoci tego
Bstwa. Widzenie to pogryo mi w takim zdumieniu, e przez kilka dni
przyj do siebie nie mogam. Zdawao mi si ustawicznie, e mam jeszcze
obecny przed sob ten majestat Syna Boego, cho nie tak ju, jak kiedy go
istotnie ogldaam. Rozumiaam dobrze, e jest to tylko ywe w duszy
wyobraenie tego, co byam widziaa; bo kade takie widzenie chociaby
trwao najkrcej pozostaje gboko wyryte w wyobrani i nieprdko z niej
ustpuje. Wielka to dla duszy pociecha i nieoceniony poytek.
18. To samo widzenie miaam potem jeszcze dwa czy trzy razy. Z wszystkich
widze, jakimi Pan raczy mi obdarzy, to zdaniem moim, jest najwysze.
Sprawuje ono skutki prawdziwie cudowne. Oczyszcza dusz w sposb
niewypowiedziany i przyrodzonej zmysowoci naszej wszystk niemal si
odbiera. Jest to jakoby wielki pomie, pochaniajcy w sobie i wniwecz
obracajcy wszystkie podliwoci tego ycia. Chocia i przedtem ju z aski
Boga nie miaam adnego pocigu do rzeczy znikomych, wszake tu dopiero z
zupen jasnoci ukazaa mi si caa marno ich i nico wszelkich
wielmonoci ziemskich. Gbok std powziam nauk, jako jedynym celem
wszystkich poda naszych powinna by by prawda czysta. Widzenie to
pozostawio take wyryt w duszy mojej nieopisan cze i boja Boga, rn
bardzo od tej, jak tu sami z siebie powzi zdoamy. Przeraenie ogarnia dusz
na sam myl, e miaa kiedy lub e kto omieliby si obrazi taki ogromny
Majestat.
19. Mwiam ju nieraz o skutkach, jakie sprawiaj w ogle te widzenia i
nadmieniaam, e skutki, te bywaj rne, mniejsze albo wiksze. Po adnym z
nich jednak nie pozostaj w duszy skutki tak potne i cudowne, jak po tym, o
ktrym tu mwi. Gdy przystpujc do Komunii witej wspomn na to, e
tene sam ogromny Majestat, ktry ogldaam, jest tu w (s.487) Najwitszym
Sakramencie obecny (albo gdy Pan, co czsto bywa, raczy mi si widomie
ukaza w Hostii), wtedy lk wielki mnie ogarnia i czuj si caa jakby
unicestwiona. O Panie mj! Gdyby nie ukrywa tak wielkoci swojej, kt by
si way przystpi do Ciebie i tyle razy takie ndzne i zmazane stworzenie
czy z takim wielkim Majestatem? Bd bogosawiony Panie i niechaj
wielbi Ci anioowie i wszystko stworzenie, i tak stosujesz dary swoje do
miary uomnoci naszej, aby od uywania tej aski najwyszej nie odstraszaa

nas groza potgi Twojej, ktr gdyby objawia widomie, czowiek saby i
ndzny nie miaby nigdy cieszy si uywaniem boskiego daru Twego ani do
niego si zbliy.
20. Gdyby nie ta najaskawsza dla nas wzgldno Boga naszego, mogoby nas
spotka podobne nieszczcie, jakie si rzeczywicie wydarzyo pewnemu
rolnikowi. Znalaz on skarb, ale skarb ten za duy by na ciasn i nisk
pojtno jego, za czym nie wiedzc co z nim zrobi, tak si trapi
bezpoytecznym posiadaniem jego, i w kocu umar ze zgryzoty. Gdyby nie
by dosta do rk caego skarbu, ale otrzyma go czciami, majc tym
sposobem z czego y i zabezpieczy si od ndzy, byby y zadowolony i
spokojny i nie byby go smutek o mier przyprawi.
21. O Boe, skarbie ubogich, jake przedziwnie zaradzasz potrzebom dusz
naszych, a majc w pogotowiu dla nich skarby nieprzebrane, nie od razu je
wylewasz na nie w caoci, ktra by je ogromem swoim przygniota, ale powoli
i stopniowo objawiasz!
Gdy widz taki ogromny majestat, ukryty w takiej rzeczy maluczkiej, jak jest
Hostia, wtedy doprawdy ustaje dusza moja z podziwienia nad tak
nieogarnion mdroci. Nie wiem, jak bym miaa si i odwag zbliy si do
tego Pana, gdyby On sam, obok tych wielkich ask, ktre mi uczyni i czyni, nie
wspiera jeszcze szczegln pomoc saboci mojej. Bez tej szczeglnej
pomocy Jego nie zdoaabym ukry w sobie tego, co czuj i powstrzyma si
od gonego na cay wiat opowiadania tych cudownych we mnie tajemnic
Jego. Bo (s.488) co musi czu w sobie taka jak ja ndznica obarczona ndz,
ktra, i nie byo w niej bojani Boej, ycie swoje zmarnowaa, gdy widzi si
zczona z tym Panem tak ogromnego majestatu, w Boej askawoci swojej
widomie objawiajcego si oczom jej duszy? Jakim sposobem te usta, z
ktrych tyle wyszo sw, temu Panu uwaczajcych, wa si dotkn tego
Ciaa, chwa nieskoczon uwielbionego, przeczystego, askawoci penego?
Dla duszy, ktra bya niewiern Panu swemu, niczym jeszcze jest boja, jak
przeraa j widok majestatu Jego, w porwnaniu z tym blem i z tym
skruszeniem, jakie j rozdziera, gdy wejrzy na boskiej piknoci oblicze Jego i
w najsodszym, askawoci i czuoci penym jego wyrazie wyczyta t mio
niepojt, jak On j niegodn umiowa. Lecz c dopiero musiao si dzia
we mnie, gdy dwukrotnie patrzaam na to, co teraz opowiem?
22. Pewno, Panie mj i chwao moja, w tych wielkich boleciach, jakie czuje
dusza moja, z pewnego wzgldu miem twierdzi, e uczyniam cokolwiek dla
suby Twojej. Lecz nie... sama nie wiem, co mwi, i cho pisz to, jakoby nie

ja to powiadam, co pisz, caa si czuj zmieszana i prawie nieprzytomna, gdy


przywouj sobie na pami te rzeczy.
Mogabym powiedzie, e co uczyniam dla Ciebie, Panie mj, gdyby owe
uczucia boleci pochodziy ze mnie. Lecz gdy adnej dobrej myli mie nie
mog, jeno z daru aski Twojej, adna te za nie wdziczno mnie si nie
naley; jam tylko duniczka Twoja, Ty, Panie, wierzyciel.
23. Raz przystpujc do Komunii, ujrzaam oczyma duszy, ale janiej nibym
ich widzie moga oczyma ciaa, dwch czartw ohydnej postaci, jak rogami
swymi dusili za gardo biednego kapana przy otarzu, a zarazem w czstce,
ktr tene kapan trzyma w rku i mnie podawa, widziaam Pana mego w
takim, jak mwiam wyej majestacie. Jasno std poznaam, e Pan spoczywa
w rkach witokradzkich i e nieszczsny ten kapan ma dusz zmazan
grzechem miertelnym. O, jaki to by widok. Panie, widzie t bosk pikno
Twoj w porodku takich ohydnie szpetnych postaci! Czarci (s.489) tak
wygldali wystraszeni i przeraeni obecnoci Twoj, e snad ochotnie byliby
uciekli, gdyby Ty im na to pozwoli. Strwoona do gbi tym widokiem, nie
wiem ju, jak zdoaam przyj Komuni i wielka mi po niej pozostaa obawa.
Zdawao mi si, e to widzenie chyba nie mogo by od Boga, e Bg nie
dopuciby tego, bym widziaa nieszczliwy stan tej duszy. Ale Pan oznajmi
mi, e dlatego pozwoli na to, abym si modlia za tego grzesznego kapana, a
take abym si naocznie przekonaa, jaka jest skuteczno sw konsekracji i
jak za wymwieniem ich, Pan stawia si obecnym, jakkolwiek by grzesznym
by kapan, ktry je wymawia i wreszcie, abym poznaa wielko dobroci Jego,
jako nie wzdryga si odda nawet w rce nieprzyjaciela, a wszystko to dla
dobra mojego i dla dobra wszystkich. Zrozumiaam z tego widzenia, jak wielki
maj kapani obowizek wyszej nad drugich witoci, jaka to okropno,
niegodne przyjcie tego Najwitszego Sakramentu i jak straszn moc diabe
ma nad dusz, lec w grzechu miertelnym. Sama te dla siebie ten wielki
odniosam poytek, e janiej jeszcze poznaam, co jestem winna Bogu. Niech
bdzie bogosawiony na wieki.
24. Oto drugie zdarzenie, ktrego byam wiadkiem z wielkim przeraeniem
swoim. W miejscu gdzie przebywaam umar czowiek, o ktrym byo mi
wiadomo, e przez wiele lat bardzo ze ycie prowadzi, ale w ostatnich dwu
latach przed mierci zoony chorob, zdawao si, e si poniekd poprawi.
Umar bez spowiedzi, mimo to jednak nie sdziam, by dusza jego miaa by
potpiona. Lecz gdy przystpowano do pochowania ciaa, ujrzaam z wielkim
przeraeniem zgraj czartw, rzucajcych si na nie, igraszk sobie z niego
czynicych, pastwicych si nad nim i wielkimi jakoby widami je
rozbierajcych. Gdy je ze czci i zwykymi obrzdami niesiono do grobu,

podziwiaam w sobie dobro Boga, i takiej nawet duszy saw oszczdza, nie
dopuszczajc, by ludzie wiedzieli, e jest nieprzyjacik Jego.
25. Byam na wp nieprzytomna od tego widoku. Przez cay czas naboestwa
adnego czarta nie widziaam. Ale gdy (s.490) ciao spuszczano do grobu, byo
ich tam ju mnstwo niezliczone, gotowych na porwanie go. Patrzc na to,
prawie od zmysw odchodziam i niemao mi potrzeba byo mocy nad sob,
aby si z tym nie zdradzi. Mylaam sobie, jakie tam mki czarci bd
zadawali tej duszy, kiedy ju nad nieszczsnym ciaem jej tak si pastwi.
Daby Pan, by to, na co ja patrzaam (t okropno!) ujrze mg kady yjcy
w stanie grzechu. Byoby to dla niego, jak sdz, skuteczn pobudk do
poprawy ycia. Z wszystkiego tego poznaam jeszcze janiej, jak wiele winna
jestem Bogu i od jakiego nieszczcia mi wybawi. Nieprdko ochonam z
przeraenia swego. Spowiednik dopiero, gdy mu wszystko wyznaam, uspokoi
mi, zwaszcza e si obawiaam, czy nie bya to uuda diabelska dla
zniesawienia tej duszy, jakkolwiek nigdy ona nie uchodzia za bardzo pobon.
Niezalenie zreszt od tego, czy bya w tym jaka uuda czy nie, rzecz sama,
przyznaj, dotd jeszcze ile razy na ni wspomn, strachem mi przejmuje.
26. Kiedy ju dotknam widze o umarych, wspomn tu jeszcze o innych
podobnych zdarzeniach, w ktrych podobao si Panu da mi objawienia co do
niektrych dusz. Wymieni ich tylko kilka dla krtkoci. Opisywanie
wszystkich byoby, zdaniem moim, rzecz i zbyteczn, i niepoyteczn.
Doniesiono mi o mierci jednego naszego byego Prowincjaa, ktry potem
przeszed by do drugiej Prowincji, i a do mierci ni zawiadywa (5). Znaam
go dawniej i niejedn przysug mu zawdziczam. By to zakonnik bardzo
przykadny. Wiadomo jednak o mierci jego mocno mi zatrwoya. Byam w
obawie o zbawienie jego, bo cae dwadziecia lat by przeoonym a o
przeoonych zawsze dr, majc na uwadze cik, zdaniem moim
odpowiedzialno i wielkie niebezpieczestwa, przywizane do wszelkiej
pieczy o duszach. Bardzo zasmucona poszam do kaplicy. Ofiarowaam Panu
za t dusz wszystkie dobre uczynki caego ycia swego, a wiedzc dobrze
(s.491) jak tego mao, bagaam Go, by z nieskoczonych zasug swoich
dopeni czego potrzeba do wyzwolenia tej duszy z czyca.
27. Gdym tak prosia Pana o t ask, jak zdoaam najgorcej, ujrzaam,
zdawao mi si, po prawej stronie mojej dusz t, wynurzajc si z gbi ziemi
i wstpujc w radosnym zachwyceniu do nieba. Cho zmary by ju starcem
sdziwym, w widzeniu tym przedstawi mi si w sile wieku mskiego, jakoby
mia trzydzieci lat tylko albo mniej jeszcze, a twarz jego dziwnym blaskiem
janiaa. Widzenie to trwao chwil tylko, ale w duszy pozostaa mi po nim

niewypowiedziana pociecha. Niepodobna mi ju byo od tej chwili smuci si


mierci tego Ojca i podziela powszechnej wkoo mnie po nim aoby, bo
bardzo by kochany. Takie czuam w sobie uspokojenie i pocieszenie, e nigdy
ani na chwil nie powstaa we mnie najmniejsza wtpliwo co do
prawdziwoci tego widzenia. Z pewnoci twierdzi mog, e nie byo to
zudzenie. Byo to zaledwie w dwa tygodnie po jego mierci. Z tym wszystkim
jednak nie zaniechaam prosi kogo mogam, o modlitwy za t dusz i sama j
Bogu polecaam. Modlitwy moje za ni nie byy ju przecie tak gorce, jakie
by byy, gdybym nie miaa owego widzenia. Gdy bowiem Pan w taki sposb
upewni mi o zbawieniu duszy zmarego, a potem jeszcze za ni si modl,
mimo woli takie mam uczucie, jak gdybym dawaa jamun bogatemu.
Pniej dopiero z powodu znacznej odlegoci miejsca dowiedziaam si
bliszych szczegw o piknej i budujcej mierci, jak Pan mu da raczy.
Wszyscy przy niej obecni z podziwieniem patrzyli na zupen a do koca
przytomno jego, na rzewnie pobone zy i uczucia najgbszej pokory, z
jakimi Bogu dusz oddawa.
28. W klasztorze naszym umara jedna zakonnica, wielka suebnica Boa.
Drugiego dnia po jej mierci, podczas odprawiajcego si za ni naboestwa
aobnego, w chwili gdy jedna z sistr czytaa lekcj, a ja staam przy niej dla
odmwienia wiersza, w poowie lekcji ujrzaam dusz zmarej (s.492) podobnie
jak tamta wznoszc si i wstpujc do nieba. Widzenie to nie byo w
wyobrani jak poprzednie, jeno czysto umysowe, w rodzaju tych, o ktrych w
swoim miejscu mwiam. Ale i te umysowe widzenia rwnie s rzeczywiste i
rwnie niewtpliw pewno w duszy pozostawiaj jak i tamte, ktre si
przedstawiaj w obrazach.
29. W tyme klasztorze naszym umara inna siostra, osiemnasto czy
dwudziestoletnia, gorliwa w subie Boej, pilna do chru, pod kadym
wzgldem wysoce cnotliwa, cho cigle chorujca. Byam pewna, e w tylu
cikich niemocach swoich, tak cierpliwie zniesionych, przewyszajce sobie
zebraa zasugi i za ycia ju czyciec przebya. Jako w cztery godziny po
mierci jej, bdc na aobnym za ni przed pogrzebem naboestwie, ujrzaam
dusz jej podobnie wznoszc si z ziemi i do nieba wstpujc.
30. Pewnego dnia, w czasie jednego z tych wielkich cierpie, ktrym, jak
mwiam, podlegaam i dotd nieraz podlegam na ciele i na duszy, niezdolna w
takim stanie zdoby si ani nawet na jedn myl dobr, poszam do kocioa,
nalecego do kolegium Towarzystwa Jezusowego. Teje nocy umar tam jeden
z braci zakonnych (6). Modliam si wic za niego jak umiaam, suchajc
Mszy witej, ktr jeden z ojcw odprawia za dusz jego. Nagle przyszo na
mnie wielkie zebranie wewntrzne. Ujrzaam t dusz z wielk chwa

wstpujc do nieba, majc Pana samego przy boku swoim. Na znak


szczeglnej dla niej askawoci swojej, jak mi byo objanione, Boski
Zbawiciel sam j wasn rk do krlestwa swego wprowadzi.
31. Podobnego widzenia uyczy mi Pan co do jednego z naszych
zakonnikw, bardzo przykadnego, miertelnie chorego. W czasie Mszy witej
przyszo na mnie zebranie wewntrzne. Ujrzaam, e chory ju skoczy, a
dusza jego bez zatrzymania w czycu sza prosto do nieba (7). Umar, jak
(s.493) potem si dowiedziaam, teje samej godziny, ktrej go widziaam
umierajcego. Zdziwiona byam, e dusza jego tak szczliwie usza mk
czycowych, na co mi oznajmiono, e w nagrod za wierne, jakim si
odznacza przestrzeganie Reguy, dostpi przyobiecanej Zakonowi naszemu i
bullami papieskimi stwierdzonej szczeglnej aski zwolnienia od czyca lub
rychego z onego wyzwolenia. Nie wiem w jakim celu byo mi dane to
objawienie. Zapewne chcia mi Pan przez to ostrzec, e nie do jest nosi
tylko habit zakonny, ale potrzeba wiernie spenia obowizki zakonne, aby
dostpi uczestnictwa w dobrach przyobiecanych tak wysokiemu stanowi (8).
32. Wiele podobnych widze Pan z aski swojej mi uyczy, ale duej si nad
nimi zastanawia nie chc, bo jak ju mwiam, may z tego byby poytek. To
tylko jeszcze nadmieni, e z wszystkich dusz, ktre mi w taki sposb byy
ukazane, nie widziaam adnej, ktra by wesza wprost do nieba bez
zatrzymania w czycu, oprcz tych trzech, to jest Ojca, o ktrym na ostatku
mwiam, witego Piotra z Alkantary i owego Ojca dominikanina, o ktrym
byo wyej (9). Co do niektrych, raczy mi Pan take ukaza miejsce, jakie w
niebie zajmuj i stopie chway, na ktry s wywyszone, wielka pod tym
wzgldem zachodzi midzy nimi rnica.

ROZDZIA 39
Dalszy cig o nadzwyczajnych askach, jakich Pan jej udzieli. Jak jej
obieca spenienie kadej proby, jak by do za kimkolwiek zaniosa.
Przytacza kilka znaczniejszych przykadw takich ask i wysucha, jakie
otrzymaa z Jego dobroci.

1. Pewnego razu, litujc si bardzo nad jedn osob, ktrej czuam si


zobowizan, a ktra prawie cakiem bya olepa, usilnie bagaam za ni
Pana, aby jej wzrok przywrci, (s.494) ale baam si przy tym, e Pan dla

grzechw moich mnie nie wysucha. Wtedy zjawi mi si Boski Mistrz, tak
samo jak to przedtem po wiele razy uczyni, a ukazujc mi ran lewej rki
swojej, pocz praw wyciga tkwicy w niej wielki gwd. Zdawao mi si,
e wraz z gwodziem wyrywa i ciao. Ja patrzc na to, gbok uczuam lito,
rozumiejc dobrze, jak wielki to bl by musia. A Pan rzek do mnie: Tak
mk dla ciebie wycierpiawszy, tym bardziej bd tego pewna, uczyni
cokolwiek ode Mnie zadasz. Obieca mi, e nie ma takiej rzeczy, ktrej by na
moj prob nie uczyni, bo wie, e o nic Go prosi nie bd, co by nie byo na
Jego chwa. I to, o co Go dzisiaj prosz, uczyni. Bym wspomniaa, jak nawet
wwczas, gdy Mu jeszcze nie suyam, zawsze spenia wszystko, o co Go
prosiam, i lepiej jeszcze spenia, ni sama prosi umiaam. Tym bardziej wic
dzisiaj wszystko mi speni, kiedy wie, e Go miuj; bym nie miaa o tym
najmniejszej wtpliwoci. Nie upyn jeszcze zdaje mi si tydzie, gdy Pan ju
tej osobie wzrok przywrci, o czym zaraz mj spowiednik zosta
uwiadomiony. Bardzo by moe, e uzdrowienie to nie stao si wskutek mojej
modlitwy. Ja jednak po onym widzeniu tak byam tego pewna, e dzikowaam
za nie Boskiemu Panu swemu, jak za ask mnie uczynion.
2. Innego razu, jeden krewny mj zapad na jak chorob niezmiernie bolesn,
ktrej tu bliej nie okrelam, nie wiedzc sama, jaki to by rodzaj cierpienia.
Do e chory ju od dwch miesicy takie cierpia mki nieznone, i sam na
sobie dar ciao. Rektor, o ktrym mwiam wyej (1), wczesny mj
spowiednik, odwiedza go i wielk dla zdjty litoci kaza mi pj do niego
tumaczc mi, e ze wzgldu na swoje z nim pokrewiestwo mog i koniecznie
powinnam to uczyni. Poszam wic i takie mi na widok cierpie jego
przenikno wspczucie, e poczam z jak najwiksz usilnoci baga Pana
o uzdrowienie jego. Jako jasno i widocznie, o ile mnie si zdaje, ujrzaam
prob swoj spenion i now ask od (s.495) Pana mi uczynion, bo zaraz
nazajutrz chory cakiem wyzdrowia z owych boleci swoich.
3. Raz znowu byo mi wprost niewymownie smutno dowiedziawszy si o
pewnej osobie, ktrej z wielu wzgldw byam bardzo zobowizana, i nosi si
z zamiarem popenienia czynu, wrcz przeciwnego przykazaniu Boemu i dla
niej samej poniajcego, e owszem, niezmiennie ju postanowia zamiar ten
wykona. Tym wicej z tego powodu si drczyam, e nie tylko nie
wiedziaam, jakim sposobem zapobiec temu nieszczciu, ale nawet zdawao
si, e nie ma adnego na to sposobu. Udaam si wic w proby do Boga,
bagajc Go z gbi serca, aby raczy zemu zaradzi, bo czuam to dobrze, e
nic nie zdoa ukoi boleci mojej, dopki nie ujrz opamitania tej
nieszczliwej. W takim stanie bdc, schroniam si do jednej z pustelni,
jakich nasz klasztor kilka posiada. W pustelni tej zupenie samotnej jest
wyobraenie Chrystusa Pana, przywizanego do supa. Gdym tedy modlia si

tam, bagajc Pana, aby mi uyczy tej aski, usyszaam nagle mwicy do
mnie gos jaki, dziwnie sodki i wdziczny, jakby fletu czy innego
melodyjnego instrumentu. Wyrazw, jakie ten gos wymawia, cho chciaam,
dosysze nie mogam, bo ucich w jednej chwili. Wielkie byo zrazu
przeraenie moje, ale po pierwszej chwili przestrachu, takie uczuam w sobie
uspokojenie, wesele i uszczliwienie wewntrzne, e nie mogam wyj z
podziwienia, jakim sposobem jedno usyszenie gosu zewntrznie (tylko do
uszu ciaa, i to bez sw wyranych idcego), takie moe sprawia w duszy
dziwne skutki wewntrzne. Po tym znaku poznaam, e si stanie wedug
proby mojej, jako si i stao potem; ale ju w oneje chwili, nim jeszcze si
stao, smutek mj w tak si pociech i pewno przemieni, jak gdybym ju
widziaa rzecz spenion. Zdaam o tym spraw spowiednikom swoim, bo
wwczas miaam ich dwch, obu bardzo uczonych i witobliwych sug
Boych (2).
4. Dosza mi wiadomo o pewnej osobie, ktra ju (s.496) postanowia
powici si bez podziau Bogu na sub i ju przez pewien czas oddawaa
si modlitwie wewntrznej i wielkich na niej ask od Boga doznawaa e
wdawszy si w pewne okazje bardzo niebezpieczne i nie chcc ich porzuci,
zaniechaa witego przedsiwzicia swego. Wiadomo ta bardzo mi bolenie
dotkna, bo kochaam mocno t osob i miaam dla niej zobowizania. Przez
cay miesic albo moe i duej bezprzestannie bagaam Pana o nawrcenie tej
duszy. Na koniec, jednego dnia bdc na modlitwie, ujrzaam obok siebie
czarta, trzymajcego w rku jaki papier i drcego go z wielk zoci na
kawaki. Wielk z tego widzenia miaam pociech, rozumiejc z niego, e
modlitwa moja zostaa wysuchana. I w rzeczy samej tak byo. Jak si pniej
dowiedziaam, osoba ta z wielk skruch odbya spowied i tak si szczerze
nawrcia do Boga, e susznie przy pomocy boskiej aski Jego mona si
spodziewa coraz wyszego jej w cnocie postpu. Niech bdzie bogosawiony
za wszystko, amen.
5. Podobnych ask, jakie mi Pan na proby moje uczyni bd nawracajc
dusze w grzechu miertelnym bdce, bd przywodzc wiele innych do
wyszych doskonaoci, bd cierpice z czyca wyzwalajc, bd inne dla
innych cudowne rzeczy dziaajc takie jest mnstwo, e znuyabym i
siebie, i tych, ktrzy mi czyta bd, gdybym je chciaa opisywa wszystkie.
Nadmieni tylko, e nierwnie wicej takich wysucha dostpiam dla zdrowia
dusz, ni dla uzdrowienia cia. Jest to zreszt rzecz powszechnie wiadoma i
naocznym wielu wiadectwem stwierdzona. Z pocztku wielki z tego powodu
skrupu miaam, nie mogc nie uznawa, e Pan te cuda czyni na prob moj
cho nasamprzd i gwnie czyni je, rzecz jasna, z samej tylko dobroci
swojej. Lecz teraz, gdy tych ask tyle si namnoyo i tylu innych na nie

patrzyo, uznanie mojego w ich otrzymaniu udziau nie robi mi ju trudnoci.


Dziki za nie czyni Boskiemu Majestatowi Jego i wobec tak wielkiej nade
mn dobroci Jego, wstydz si niegodnoci swojej; ale samo uznanie, jak
bardzo jestem Jemu duna, wzmaga we mnie pragnienie suenia Mu i mio
Jego tym (s.497) silniej we mnie roznieca. Co mi tu najwicej zadziwia, to to,
e gdy prosz o rzeczy, ktrych spenienie byoby niewaciwe, nie mog,
jakkolwiek bym chciaa, modli si o nie inaczej, jeno niemiao, bez gorcoci
ducha i zapau, i wbrew wszelkiej usilnoci swojej, na wiksz gorliwo
zdoby si nie zdoam. Gdy przeciwnie, zanoszc proby takie, ktre boska
askawo Jego chce wysucha, widz dobrze i czuj, e mog o te rzeczy
modli si po wiele razy, z wielk natarczywoci i bez adnego nawet ze
swojej strony wysilania si; proby te jakoby same na myl mi si nasuwaj.
6. Wielka jest rnica midzy tym dwojakim sposobem proby, i sama nie
wiem, jak j objani. Kiedy prosz o tamte rzeczy (cho ywo nieraz mi
obchodz, cho nie czuj w sobie tej arliwoci, z jak zwykam prosi o te
drugie, czyni przecie co mog, aby si zdoby na gorce o nie baganie),
jestem jakoby czowiek majcy jzyk zwizany, ktry cho chce mwi, nie
moe, albo mwi tak niewyranie, e sam czuje, i nikt go nie zrozumie; gdy
przeciwnie, w tym drugim razie modl si miao i swobodnie, jak gdy kto
mwi wyranie i z oywieniem i widzi, e ten, do ktrego mwi, z
przyjemnoci go sucha. Albo powiedzmy jeszcze, e tamten pierwszy sposb
proby jest to jakoby modlitwa ustna, ten drugi za podobny jest do owej
wysokiej kontemplacji, w ktrej Pan w taki sposb nam si objawia, i czujemy
e nas sucha, w boskiej askawoci swojej podoba sobie w probie naszej i
ochotnie gotw nam uyczy aski, o ktr prosimy. Chwaa wieczna niech
bdzie Jemu, i tak duo nam daje, podczas gdy ja Jemu oddaj tak mao! Bo
c moe powiedzie, e czyni dla Ciebie ten, kto caego siebie nie wyniszczy
dla Ciebie, Panie mj? Ach, jake daleko mnie do takiego zgubienia siebie dla
chway Twojej! Dla tego samego ju chociaby nie byo innych jeszcze do
tego powodw naleaoby mi pragn ju nie y, bo nie yj tak, jak Tobie
jestem winna. Ile to niedoskonaoci widz w sobie! Ile saboci i niedostwa
w sueniu Tobie! Nieraz szczerze mwi, wolaabym prawie straci zmysy i
rozum, aby tylko nie widzie siebie tak z i (s.498) ndzn, jaka jestem. O,
niechajby tej ndzy zaradzi On, ktry sam zaradzi jej jest mocen.
7. W czasie pobytu swego u tej pani, o ktrej mwiam wyej (3), potrzeba mi
byo cigego czuwania nad sob i cigej pamici na marno wszystkich
rzeczy tego ycia doczesnego, bo wielki szacunek, jakim mi tam otaczano,
wielkie pochway, jakie mi oddawano i wszelkiego rodzaju sodycze, jakimi
mi obsypywano, atwo mogyby przylgn do duszy mojej, gdybym miaa na

wzgldzie sam siebie. Ale wznosiam oczy do Tego, ktry widzi wszystko,
jako prawdziwie jest i bagaam Go, aby mi nie wypuci z rk swoich...
8. A kiedy mwi o "prawdziwym widzeniu rzeczy", przychodzi mi zarazem na
myl ta wielka mka wewntrzna, jak cierpi dusza (ktr Bg przywid do
poznania prawdy), gdy zmuszona jest zajmowa si rzeczami tej ziemi, gdzie
prawda, jak mi ktrego dnia powiedzia Pan, grub zakryta jest zason. W
ogle, w caym tym pisaniu moim wiele jest rzeczy, ktrych nie pisz z
wasnych myli, ale sam Boski Mistrz mj mi je podyktowa. Std te ile razy
powtarzajc je, uywam takich wyrae jak: to usyszaam albo: to mi
powiedzia Pan, s to wasne sowa Jego i miaabym sobie za najwikszy
skrupu uj z nich albo doda do nich choby jedn zgosk. Gdy za nie
pamitam z zupen dokadnoci wszystkiego, co syszaam, wtedy mwi jak
od siebie, bo moe w tym by co mojego. Mojego, mwi, nie w tej myli, bym
to przypisywaa samej sobie, bo nic we mnie nie masz dobrego, tylko to, co
Pan bez adnej zasugi mojej da mi raczy, ale w tym znaczeniu takie sowa
nazywam swoimi, e ich nie otrzymaam przez objawienie.
9. Lecz al si Boe! jake to czsto zdarza si nam, e ju nie o rzeczach
wieckich, ale i o duchowych nawet chcemy sdzi wedug poj wasnych i
skutkiem tego daleko w sdach swoich zbaczamy od prawdy! Mierzymy na
przykad postp nasz duchowy wedle liczby lat straconych na jakim wiczeniu
(s.499) pobonym, na jakiej praktyce ycia wewntrznego, jak gdybymy miar
i granic przypisywa chcieli Temu, ktry gdy zechce, bez adnej miary uycza
darw swoich i moe ich jednemu wicej da w p roku, ni drugiemu przez
dugie lata. Jest to rzecz, o ktrej si naocznie przekonaam na tylu
przykadach, e dziwi si, jakim sposobem moemy jeszcze o tym wtpi.
10. Nie popeni, pewna tego jestem, tego bdu ten, komu Pan uyczy daru
rozeznawania duchw i pokory prawdziwej. Taki w wietle wewntrznym,
ktrym Bg go owieca, patrzy na skutki, jakie sprawia w duszy aska Boa, na
stao jej postanowie, na gorco jej mioci. Wedug tych znakw sdzi on
o postpie i jej udoskonaleniu, a nie wedug liczby lat, bo jak mwiam, jedna
w p roku dalej postpi moe, ni druga w lat dwadziecia, i Pan sam uycza
tej aski komu chce, albo te dodajmy, temu kto lepiej si do przyjcia jej
przysposobi... Oto i teraz widz wstpujce do tego domu modziutkie panienki
(4), ktre ledwo e zakosztoway daru Boego, ledwo e Pan je dotkn
natchnieniem aski swojej i pierwsze w nich iskry wiatoci i mioci swojej
zapali, bez ocigania si, na adne przeszkody nie zwaajc, o adne wygody
ani o poywienie dla ciaa si nie troszczc przybiegy tu zamkn si na
zawsze w tym domu ubogim i z jamuny si utrzymujcym, za nic majc
wasne ycie i zdrowie, dla mioci Tego, ktry je, dobrze o tym wiedz,

umiowa. Wszystko opuciy. Ani woli wasnej ju mie nie chc i ani im na
myl nie przyjdzie, by kiedy takie zamknicie i takie surowe umartwienia
sprzykrzy im si miay. Cae bez podziau oddaj siebie Bogu na ofiar.
11. Jake ochotnie uznaj siebie w tym przez nie przewyszon i jake bym
powinna wstydzi si przed Bogiem, i czego Boski Majestat Jego nie osign
ze mn przez tak dugi szereg lat, odkd zaczam oddawa si modlitwie
wewntrznej (s.500) i odkd Pan zacz wylewa na mnie aski nadzwyczajne,
do tego doszed z nimi w trzy miesice z niektrymi nawet w trzy dni
cho o wiele mniej ask im uczyni ni mnie. Ale te hojnie im boska askawo
Jego za to odpaca i rzecz pewna, e adna z nich nie auje tego, co dla Niego
uczynia.
12. Z takim zawstydzeniem i upokorzeniem siebie wspominajmy na dugie lata,
jakie nam ju upyny profesji zakonnej i praktyki modlitwy wewntrznej, ale
tego si strzemy, bymy z takiego wspomnienia na starszestwo nasze nie
niepokoili tych dusz, ktre w krtkim czasie dalej od nas postpiy, bymy je
mieli hamowa i cign wstecz, aby nas nie wyprzedzay i takim orom,
wysoko wzlatujcym przy pomocy ask, jakie Bg im czyni, kazali wlec si po
ziemi na ksztat kurczt sptanych. Wznomy raczej oczy ku Panu, uwielbiajc
dziwne drogi Jego, a tym duszom, jeli jeno chodz w pokorze, spokojnie
popumy wodze. Ten, ktry takimi askami je uprzedza, nie dopuci tego, by
miay zabdzi i lecie w przepa. One mocno ugruntowane w prawdzie,
ktr poznay przez wiar, z zupen ufnoci oddaj si w rce Boga; a my nie
mielibymy ich z podobn ufnoci zostawi w rku Jego, i mielibymy raczej
mierzy je krtk miar nasz i ciga do niskiego poziomu maodusznoci
naszej? To si nie godzi. Kiedy nie zdoamy poj tego wielkiego zapau
mioci, ktry je pobudza do takiego bohaterskiego powicenia si Bogu bo
s to rzeczy, ktre ten tylko pojmie, kto ich sam na sobie dowiadczy wic
upokarzajmy si, ale ich nie potpiajmy. Inaczej pod pozorem troszczenia si o
ich postp duchowy, zaniedbujemy naszego, opuszczajc t sposobno, ktr
Pan nam podaje ku upokorzeniu siebie i ku uznaniu, jak wiele nam nie dostaje i
jak bardzo w wyrzeczeniu si samych siebie i w zczeniu si z Bogiem
przewysza nas musz te dusze, kiedy On w boskiej askawoci swojej tak
cile z nimi si czy.
13. Co do mnie, tak modlitw rozumiem i innej, przyznaj, zna bym nie
chciaa, jeno tak, ktra w krtkim czasie wielkie skutki sprawia i taki wznieca
w duszy potny zapa (s.501) mioci, od razu objawiajcy si w czynie.
Rzecz bowiem jasna, e bez takiej silnej i mnej mioci, niepodobna by dusza
zdobya si na zupen, dla samego tylko upodobania Boego ofiar z siebie i
zupene wyrzeczenie si wszystkiego. Tak, mwi, modlitw wol ni t,

ktra cignie si przez dugie lata, a tak sam pozostawia dusz przy kocu,
jak bya z pocztku, i nigdy jej nie przywiedzie do mnych postanowie i do
czynienia czego wielkiego dla Boga! Tych bowiem maluczkich aktw i
praktyk, ktre z niej si rodz, nie majcych w sobie znaczenia i wagi,
drobnych jakby ziarnko soli ktre lada ptaszyna w dziobie swoim uniesie
nie bdziemy chyba podawali za dowody wielkiej mioci i umartwienia.
Chociaby takich rzeczy byo jak najwicej, nie za zasug je sobie poczytywa
powinnimy, jakobymy czynili co dla Boga, ale raczej wstydzi si przed Nim,
jeli jak do nich wag przywizujemy (5).
Mnie pierwszej ten wstyd si naley, ktra na kadym kroku zapominam o
askach mi uczynionych. Nie przecz, e Bg w nieskoczonej dobroci swojej i
te drobiazgi raczy nam w wielk zalicza zasug; ale chciaabym co do siebie
za nic je poczytywa i ani zwaa nawet na to, e je czyni, bo w rzeczy samej
wszystko to jest niczym. Wybacz mi Panie mj i nie poczytuj mi tego za win,
e w niczym Tobie nie suc, cho tym sposobem niejakiej szukam sobie
pociechy. Gdybym umiaa w wielkich rzeczach Tobie suy, anibym
wspomniaa o tych drobnostkach. Szczliwi ci, ktrym jest dane wielkimi
czynami chwali Ciebie! Gdyby do byo tego, e im zazdroszcz i pragn im
by podobn, pewno e niedaleko pozostaabym w tyle za nimi w powiceniu
si dla chway Twojej. Ale na nic si nie zdam, Panie mj, i do niczegom
niezdolna. Ty sam moc swoj wspom niedostwo moje przez t wielk
mio, jak mi miujesz.
14. Na stwierdzenie powyszych uwag przytocz tu, co (s.502) mi si w tych
ostatnich czasach zdarzyo. Z nadejciem Brewe rzymskiego, zabraniajcego
klasztorowi naszemu posiadania staych dochodw, fundacja nasza bya
ostatecznie zapewniona i wielk po tylu trudach dla niej poniesionych miaam
pociech z szczliwego ukoczenia tej sprawy. Wspominajc tedy na
przykroci i utrapienia, jakie z tego powodu wycierpiaam i dzikujc Panu, e
cho w czymkolwiek raczy mi uy do suby swojej, poczam przechodzi
w myli wszystkie w tej sprawie przejcia. I oto w kadej z tych na pozr
dobrych czynnoci swoich mnstwo znalazam uchybie i niedoskonaoci.
Czsto nie dostawao mi odwagi, jeszcze czciej wiary. Owszem i dotd
jeszcze, cho widz naocznie spenienie si tego wszystkiego, co mi Pan o
zaoeniu tego domu by powiedzia, pomn, e nigdy nie zdoaam si zdoby
na zupen i niezachwian wiar w sowa Jego, cho przy tym nie miaam
najmniejszej wtpliwoci, e one si speni. Nie wiem, jak pogodzi si mogy
we mnie takie dwie sprzecznoci, gdy z jednej strony rzecz nieraz mi si
wydawaa wprost niemoebna, a z drugiej strony przecie nie mogam o niej
wtpi, to jest dopuci do siebie przekonania, e ona nie przyjdzie do skutku.
Ostateczny z tych rozwaa moich wniosek by ten, e co w tej sprawie byo

dobrego, to wszystko uczyni Pan sam od siebie, a co si do niej przymieszao


zego, to pochodzio ode mnie; za czym te przestaam o tym myle i
wolaabym cakiem o tych przejciach nie pamita i oszczdzi sobie
przykroci spotykania si na kadym kroku z takim mnstwem bdw swoich.
Niech bdzie bogosawiony On, ktry gdy zechce, z wszystkiego umie
wyprowadzi dobro, amen.
15. Mwiam i powtarzam, e jest to rzecz niebezpieczna liczy i way lata,
ktre strawilimy na modlitwie bogomylnej. Jakkolwiek by dusza bya
pokorna, zawsze, zdaniem moim, takie liczenie si moe pozostawi w niej
niejakie zaufanie w nabyt na tyloletniej subie zasug. Nie mwi, by nie
miaa zasugi; ma j i bdzie jej za ni sowicie zapacone, ale to mam za rzecz
pewn, e ktokolwiek w yciu swym duchowym mniema, i dugoletnim
wiczeniem si w (s.503) modlitwie wewntrznej zasuy sobie na owe
wysokie aski i pociechy duchowe, ten nigdy do szczytu doskonaoci nie
dojdzie. Czy mao mu tego, e w nagrod za wiern usilno jego, Bg trzyma
go za rk, aby Go ju tak nie obraa, jak to czyni pierwej, nim pocz
oddawa si modlitwie? Czy jeszcze bdzie targowa z Bogiem, jak to mwi,
o wasne pienidze Jego? Nie sdz, by to byo znakiem gbokiej pokory.
Moe si myl, ale mnie takie zachowanie si z Bogiem wydaje si
zuchwaoci. Jakkolwiek mao jest we mnie pokory, nie pamitam przecie,
bym kiedy odwaya si na co podobnego. Cho moe to by dlatego, e nie
mogam, bo nigdy nie suyam Panu jak naley; gdybym bya wierniejsza w
subie Jego, moe bym pierwsza i skwapliwiej ni inna bya si u Niego
upominaa o zapat.
16. Nie mwi, by dusza przez wiele lat pokornie trwajc na modlitwie nie
czynia tym samym postpw i nie otrzymywaa ask od Boga; to tylko chc
powiedzie, e w adnym razie nie powinna pamita na te lata suby i
modlitwy swojej. Bo wszystko, cokolwiek bymy uczyni mogli dla Boga,
obrzydzenia godn ndz jest w porwnaniu z jedn kropl tej krwi, ktr Pan
za nas wyla. Jeli wic im wicej Bogu suymy, tym wicej pozostajemy
Jemu duni, jakime prawem chcemy liczy si z tym Panem, ktry za jeden
grosz, ktry Mu z dugu swego spacimy, wypaca nam zaraz tysic dukatw?
Na mio Boga, dajmy ju pokj tym obrachunkom; pozostawmy je Temu, do
kogo one nale. Ufno w zasugi swoje zawsze jest rzecz niepikn, nawet
w sprawach doczesnych; jake daleko bardziej w tych rzeczach, ktre wiadome
s Bogu samemu i o ktrych On sam sprawiedliwie sdzi moe. Jasno nas
tego nauczy Pan w owej przypowieci, gdzie gospodarz tak sam zapat daje
tym, ktrzy przyszli do roboty w ostatniej godzinie dnia, jak i tym, ktrzy
zaczwszy od rana, cay dzie znosili ciar pracy i spiekoty (6).

17. Tyle razy musiaam przerywa sobie pisanie tych (s.504) trzech ostatnich
kart i przez tyle dni je pisaam mao majc na to, jak ju mwiam, czasu
swobodnego e zupenie mi wyszo z pamici widzenie, o ktrym z
pocztku mwi zamierzaam, teraz wic je opisz. Ujrzaam siebie sam
wrd wielkiego pola, a dokoa mnstwo ludzi rnego rodzaju, ktrzy mi
zewszd otaczali, a wszyscy uzbrojeni w oszczepy, miecze, szable i szpady
niezmiernie dugie, ktrymi widocznie na mnie si zamierzali. Ze wszystkich
stron grozia mi mier bez adnego sposobu ucieczki, bez adnej od nikogo
obrony. Tak trwog cinita nie wiedziaam co pocz, a oto wznisszy
oczy w gr, ujrzaam nad sob Chrystusa, nie w niebie, ale wysoko w
powietrzu, jak wyciga do mnie rk i moc swoj mi otacza. W teje chwili
znika wszystka trwoga moja, a caa ta zgraja, mimo zoliwej na mnie
zapalczywoci swojej nic mi ju zego zrobi nie moga.
18. Byo to widzenie na pozr bezuyteczne, a przecie wielk z niego korzy
odniosam, gdy mi dane byo zrozumie jego znaczenie. Znalazszy si potem
w podobnym prawie pooeniu przekonaam si, e widzenie to byo wiernym
obrazem wiata, ktry wszystek, jakoby wstpnym bojem i wszelkiego rodzaju
orem godzi w biedn dusz. Nie mwi tu o przykadach i namowach ludzi
niewiernych Bogu ani o honorach ziemskich, majtnociach, rozkoszach i
innych tym podobnych pontach, ktre jak kady to widzi, na nas sida swe
zastawiaj i niebacznych w nie wcigaj ale mwi o przeladowaniach od
samyche przyjaci, krewnych i nawet, co dziwniejsza od ludzi bardzo
pobonych. Wszyscy oni w najlepszej wierze i przekonaniu, e speniaj przez
to sw powinno, w takie mi w swoim czasie zapdzili udrczenie, e nie
wiedziaam ani jak si obroni, ani co pocz.
19. O wielki Boe! gdybym tu chciaa opowiada wszystkie szczegy i
sposoby tych utrapie, ktre w tym czasie wycierpiaam, i po tych jeszcze
przeciwiestwach i przeladowaniach, o ktrych mwiam wyej, jaka by z
tego opowiadania mego wysza przekonywajca i wymowna zachta do
zupenego, w gbi duszy obrzydzenia sobie caego wiata! (s.505) Byo to
jak sdz najsrosze ze wszystkich przeladowa, jakie zniosam w swym
yciu. Nieraz, szczerze mwi, tak widziaam siebie ze wszystkich stron
udrczon, e nie miaam innego ratunku, jeno wznosi oczy do nieba i Boga
wzywa na pomoc. Dobrze miaam wwczas obecne w pamici to, co byo mi
ukazane w owym widzeniu, i wielk mi to byo pobudk i pomoc, abym nie
polegaa na adnym stworzeniu, bo adne nie jest stae. Bg jeden tylko nigdy
si nie zmienia i nigdy nie zawodzi. Zawsze te w tych wielkich udrczeniach
moich Bg mi przysya kogo, aby mi poda rk, jak to mi byo obiecane w
owym widzeniu, i na nowo mi utwierdzi w postanowieniu moim, by nie
przywizywa si do niczego, a troszczy si jedynie o upodobanie Paskie. I

tak utrzymywae we mnie, o Boe, t odrobin cnoty, jak z aski Twojej


miaam, tego tylko pragnc, bym Tobie wiernie suya. Bd za to
bogosawiony na wieki!
20. Jednego razu, gdy byam w stanie szczeglnego niepokoju i strwoenia,
niezdolna skupi si w duchu czujc w sobie walk i rozterk wewntrzn, za
myli moje bkay si po rzeczach prnych i bezpoytecznych i nawet
zwyke moje oderwanie si od wszystkich jakby si we mnie chwiao
widzc tak wielk ndz swoj, poczam si obawia czy aski, jakie mi Pan
uczyni, nie byy prostym tylko zudzeniem? W duszy mojej wielkie zalegy
ciemnoci. W takim udrczeniu moim Pan raczy do mnie przemwi. Rzek
mi, i nie mam czego si smuci, e owszem poytecznie mi widzie si w
takim stanie, bo z tego mog pozna, jaka byaby ndza moja, gdyby On mi
opuci i e nie ma dla nas bezpieczestwa, dopki yjemy w tym ciele. Ukaza
mi przy tym, jaki jest poytek i jaka zasuga z tego wewntrznego potykania i
pasowania si z sob, za ktre On tak wspania gotuje nam nagrod. W
sowach tych zdawao mi si, e czuj ca lito Boskiego Serca Jego dla nas,
na tym wygnaniu yjcych. Doda wreszcie, bym nigdy nie dopuszczaa tej
myli, jakoby On mia zapomnie o mnie. Upewni mi, e nigdy mnie nie
opuci, ale e da take, abym ja ze swej strony uczynia (s.506) wszystko, co
do mnie naley. Wszystko to mwi mi Pan z wyrazem niewypowiedzianej
askawoci i sodkoci. I inne jeszcze sowa raczy mi powiedzie, najtkliwszej
mioci i zmiowania pene, ktrych tu powtarza nie mam powodu.
21. To jedno tylko przytoczy, ktre czsto sysz z boskich ust Jego: Odtd ju
mwi mi przez wielk mio swoj ty jest moja i Ja twj. O Panie, c
jest we mnie mojego, co by nie byo Twoim? Gdy wspomn, kto ja jestem,
sowa te i te boskie pieszczoty takim mi na wskro przenikaj zawstydzeniem,
e, jak ju mwiam i jak to nieraz wyznaj spowiednikowi swojemu, wikszej
zdaje si, potrzeba mi odwagi do przyjcia tych ask, ni do zniesienia
najciszych utrapie. W takich chwilach trac zupenie pami dobrych
uczynkw swoich. Widz tylko przed sob obraz ndzy swojej i rozum bez
potrzeby rozumowania, jakoby jednym wejrzeniem obejmuje j, co, jak nieraz
mi si zdaje, dzieje si w sposb nadprzyrodzony.
22. Bywaj chwile, kiedy powstaje we mnie takie gorce pragnienie Komunii
witej, jakiego sdz, adne sowa nie zdoayby wyrazi. Ktrego dnia z
rana niesychanie gwatowna sroya si ulewa. Zdawao si
niepodobiestwem, bym moga wyj z domu. Wyszam jednak, tak porwana
niepowstrzyman si tego pragnienia, e chociaby mi wcznie przyoono do
piersi dla zagrodzenia drogi, nie byabym si cofna, tym bardziej wic nie
zatrzymaa mnie obawa zmoknicia. Ledwo przestpiam prg kocioa,

przypado na mnie wielkie zachwycenie. Ujrzaam przed sob nie furt tylko do
nieba, jak innymi razy widywaam, ale cae niebo otwarte. Ukaza mi si tron,
ten sam, ktry, jak mwiam waszej mioci, przedtem ju nieraz widziaam, a
ponad nim drugi, na ktrym cho nic nie widziaam, przecie niepojtym jakim
i niepodobnym do okrelenia sposobem poznania jasno rozumiaam, e zasiada
Bstwo. Podpieray go zwierzta, w ktrych, pomna wykadu tajemniczego
znaczenia tych figur, poznaam ewangelistw. Ale jaki by ksztat tego tronu i
kto na nim siedzia, tego widzie nie mogam. Widziaam tylko naokoo niego
(s.507) wielkie mnstwo aniow, bez porwnania, jak mi si zdawao,
pikniejszych ni ci, ktrych przedtem ogldaam w niebie. Byli to, jak sdz,
serafini albo cherubini, bo jasno chway ich bardzo jest rna, jak mwiam,
od chway innych, wydaj si jakby na wskro ogniem poncy. Jakiego
wwczas doznaam w sobie nadziemskiego uszczliwienia, tego opisa nie
potrafi. Nikt nie zdoa tego wyrazi ani nawet w myli sobie przedstawi, kto
sam nie dowiadczy. Nic nie widziaam, a przecie czuam to wyranie i
rozumiaam, e tam przede mn jest wszystko, czego jeno dusza pragn moe.
Usyszaam gos, nie wiem czyj, mwicy mi, e wobec tego objawienia nic
innego nie mam do czynienia, jeno zrozumie, e niczego tu zrozumie nie
zdoam i uzna, jak w porwnaniu z tym dobrem niewidomym, wszystkie
rzeczy widome s samym nicestwem. Jako prawdziwie od tego czasu wielkie
czuam w gbi duszy zawstydzenie widzc, e mog jeszcze nie ju
przywizywa si do jakiej rzeczy stworzonej, ale choby i myl tylko na niej
si zatrzyma; cay wiat wydawa mi si jednym tylko mrowiskiem.
23. Przyjam w tym stanie Komuni i wysuchaam Mszy, sama nie wiem jak.
Zdawao mi si, e wszystko to trwao jedn chwil, wielkie wic byo
zdziwienie moje, gdy za uderzeniem zegara przekonaam si, e cae dwie
godziny zostawaam w tym zachwyceniu i nadziemskim uszczliwieniu.
Zdumiewaam si potem nad cudown potg tego ognia wewntrznego, ktry
snad prosto od Boga i z wiekuistego ogniska mioci Jego zstpuje w dusz,
bo, jak nieraz ju mwiam (jakkolwiek bym pragna i a do wyniszczenia
siebie wysilaa si), nie jest w mojej mocy zdoby sobie choby jedn iskierk
jego, jeli Pan sam w boskiej askawoci swojej uyczy mi go nie raczy. Ogie
ten gdy zstpi na dusz, pochania w sobie starego czowieka, wszystkie
niedostatki, niemoce i ndze jego. Jak feniks o ktrym gdzie czytaam
sponwszy w ogniu z wasnyche popiow swoich powstaje przemieniony,
tak i dusza z tego ognia wychodzi inn ni bya, pena wikszych i witszych
ni przedtem poda i (s.508) mstwa wielkiego, nie poznaby jej, z tak
now zupenie czystoci poczyna chodzi drogami Paskimi. Bagaam Pana,
aby i ze mn tak byo, abym i ja z nowym zapaem ducha zacza Mu suy. A
Pan rzek do mnie: Dobrego uya porwnania; patrzaje, by o nim nie

zapomniaa i nie ustaa nigdy w usilnym staraniu o stawanie si coraz bardziej


doskona.
24. Innego razu, gdy znowu trapiam si t sam, o ktrej mwiam wyej,
wtpliwoci, czy te widzenia s od Boga, ukaza mi si Pan i rzek do mnie
gosem surowym: O, synowie ludzcy, dopki bdziecie cikiego serca? Potem
doda, e w tym jednym dobrze siebie zbada powinnam, czy rzeczywicie
oddaam siebie Jemu na wasno, czy te nie? A jeli to prawda, e oddaam
si Jemu i e jestem Jego, winnam by pewna, e On nie dopuci mi zgin.
Surowy ten wyrzut na pocztku mowy Jego bardzo mi zasmuci; ale Pan na
nowo przemwi do mnie z wielk czuoci i sodkoci. Mwi mi, ebym si
nie smucia; e wie dobrze, i gotowa jestem na wszystko dla suenia Jemu, e
i On uczyni wszystko, o cokolwiek bym Go prosia (jako i w oneje chwili
uczyni to, o co Go bagaam). Doda jeszcze, bym patrzya na t rosnc we
mnie z kadym dniem mio, jak Go miuj, a po tym samym poznam, e nie
jest to sprawa diabelska. Bg nie dopuszcza czartowi a do tego stopnia moc
sw wywiera na tych, ktrzy Jemu su; aniby on duch ciemnoci zdoa
dawa mi t jasno wewntrzn i ten pokj duszy, ktrymi si ciesz. Na
koniec ostrzeg mi, e po tylu zapewnieniach, jakie otrzymaam od mw tak
powanych, i widzenia moje s od Boga, le czyniabym, gdybym jeszcze w
to nie wierzya.
25. Innego dnia, w chwili gdy odmawiaam Symbol wiary w. Atanazego:
Quicumque vult... Pan mi da zrozumie, w jaki sposb Bg jest jeden w trzech
Osobach, i to tak jasno, e wielkie z tego miaam zdumienie i pociech. Wielce
mi to pomogo do lepszego poznania wielmonoci Boga i cudownych spraw
Jego. Ile razy teraz myl o Trjcy witej albo sucham mwicych o Niej,
niezmiern mi to rado sprawia, e rozumiem, zdaje mi si, jak to by moe.
(s.509)
26. Raz znowu w dzie Wniebowzicia Krlowej Aniow i Pani naszej Pan
raczy uczyni mi t ask, e ujrzaam w zachwyceniu Jej wstpienie do nieba,
radosne i uroczyste przyjcie Jej i miejsce, jakie zaja w krlestwie Syna
swego. W jaki sposb to wszystko si odbyo, tego opisa nie potrafi. To tylko
powiem, e widok tej chway i moj dusz niewypowiedzian chwa i
szczliwoci napeni. Skutki te bardzo znaczne to widzenie we mnie
sprawio, pozostaa mi po nim wielka dza cierpienia i gorce pragnienie
suenia tej Pani niebieskiej, ktra sobie na t chwa zasuya.
27. Bdc w kociele kolegium Towarzystwa Jezusowego, w chwili gdy bracia
przystpowali do Komunii ujrzaam rozcignit nad gowami ich bardzo

kosztown opon. Widzenie to powtrzyo si dwa razy; gdy potem drudzy


przystpowali do Komunii opony tej ju nie widziaam.

Przypisy do rozdziau 38
(1) Doa Luisa de la Cerda, o ktrej bya mowa w r. 34, l n., natomiast o atakach serca zob. np. rr.
4, 5; 5, 7; 7, 11.
(2) Ksiga, o ktrej tu mwi wita, by to przekad hiszpaski synnego dziea Ludolfa z Saksonii
pt. Vida de Cristo (ywot Chrystusa) penego i gbokiej nauki, i nadziemskiego namaszczenia.
Pisa on swoje Kartuzjana za cesarza Ludwika IV, okoo r. 1330.
(3) O Pedro Ibaez. W ostatnich latach swego ycia by on przeorem klasztoru w Trianos, tam
umar 2 lutego 1565 r.
(4) O. Gaspar de Salazar.
(5) O. Gregorio Fernandez, o ktrym bya mowa w r. 32, 13, przyp.
(6) Nazywa si Hermano Alonso de Henao, przyby z kolegium w Alkali, a zmary w Awili 11
kwietnia 1557 (Sylweriusz).
(7) O. Diego Matias, karmelita d. o., spowiednik klasztoru Wcielenia w Awili.
(8) Z powyszych opowiada o duszach czycowych okazuje si, e w. Teresa miaa szczeglne
do nich naboestwo; pomagaa im do wyzwolenia z mk czycowych przez swe modlitwy i
umartwienia, i nawzajem doznawaa ich opieki w rnych wypadkach ycia.
(9) O. Pedro Ibanez, por. n. 13.

Przypisy do rozdziau 39
(1) O. Gaspar de Salazar.
(2) O. Garcia z Toledo i o. Dominik Baez (Sylweriusz).
(3) Doa Luisa de la Cerda (por. r. 34, l n).
(4) wita ma najprawdopodobniej na myli s. Izabel od w. Pawa, crk Francisco de Cepeda,
ktra zoya luby 21 padziernika 1564 w wieku 17 lat; s. Mari Baptyst, Mari od w. Hieronima
i Izabel od w. Dominika; wszystkie bardzo mode otrzymay habit 1563 i 1564 (Sylweriusz).
Mowa tu oczywicie o klasztorze w. Jzefa.

(5) Trzeba tu zrozumie dobrze w. Teres, ktra bynajmniej nie kae gardzi maymi rzeczami, ale
pragnie doprowadzi do prawdziwego bohaterstwa i gotowoci na wszystko w subie Boej.
(6) Por. Mt 20,12.

ROZDZIA 40
O innych jeszcze nadzwyczajnych askach, ktre Pan jej uczyni. Moe z
nich by zbawienna nauka dla innych, gdy w caym tym pisaniu, jak ju
mwia wyej, ten by po posuszestwie gwny jej zamiar, wspomina
tylko o takich askach, o ktrych wiadomo moe przynie duszom
poytek. Na tym rozdziale koczy si historia jej ycia, jej rk napisana,
co niechaj bdzie na chwa Panu, amen.
1. Pewnego dnia, doznajc na modlitwie nadzwyczajnej pociechy i sodkoci i
znajc siebie by niegodn tak wielkiej aski, poczam si zastanawia nad
tym, jak daleko suszniej naleaoby mi si miejsce w piekle, ktre mi byo
ukazane i ktrego okropno, jak wwczas widziaam siebie w nim pogron,
nigdy odtd, jak mwiam, nie wychodzi mi z pamici. Rozwaanie to wikszy
jeszcze wzniecio zapa w duszy mojej. Przyszo na mnie zachwycenie, jakiego
opisa nie zdoam. Duch mj, zdawao mi si, cay by pogrony w Bogu i na
wskro przeniknity owym majestatem, ktry ju przedtem (s.510) nieraz
ogldaam. W tym majestacie dane mi byo zrozumienie prawdy, ktra jest
dopenieniem wszystkich prawd, jak si to stao, tego okreli nie mog, bo nic
nie widziaam. Usyszaam te sowa, nie widzc tego, kto je mwi, ale
wyranie czujc, e mwi je sama Prawda: Niemaa to rzecz, ktr dzi tobie
czyni i jest to jedna z najwikszych ask, jakie Mi zawdziczasz; bo wszelkie
szkody i nieszczcia, jakie przychodz na wiat, powstaj std, e ludzie nie
znaj jasno i nieobudnie prawd Pisma witego: a przecie nie masz w nim
jednej joty, ktra by si nie spenia. Mnie si zdawao, e zawsze tak w Pismo
wierzyam, i e wszyscy wierni czyni podobnie. Ale Pan rzek mi: O crko,
jak mao jest takich, ktrzy by Mi kochali w prawdzie! Gdyby Mi kochali, nie
ukrywabym przed nimi tajemnic swoich. Czy wiesz co to znaczy kocha mi w
prawdzie? Znaczy to: rozumie, ze wszystko, cokolwiek mnie si nie podoba,
jest kamstwem. Prawdy tej jeszcze nie rozumiesz, ale zrozumiesz, gdy ujrzysz,
jak z niej dusza twoja korzy odniesie.
2. Jako i zrozumiaam, za co niech bd dziki Panu, bo od czasu tego
zachwycenia, wszystko, co nie zmierza do suby Boej, tak mi si ukazuje
marnoci i kamstwem, e sw mi nie staje na wyraenie tego tak jak czuj,
ani jak gbokie mam politowanie dla tych, ktrych widz bkajcych si w
ciemnoci dlatego, e tej prawdy nie znaj. Inne jeszcze z tego poznania

osignam korzyci, z ktrych tu wymieni niektre, bo wszystkich nie


sposb. W cigu tego zachwycenia Pan rzek do mnie jedno sowo, pene
szczeglnej czuoci i niewypowiedzianej askawoci. Jak si to stao, nie
wiem, bo nic nie widziaam, ale sowo owe tak we mnie sprawio odmian,
jakiej nie potrafi wyrazi. Uczuam w sobie stanowczo niezachwian
gotowo i mstwo nieustraszone do spenienia ze wszystkich si swoich
wszystkiego a do rzeczy najmniejszych, cokolwiek Pismo nam do spenienia
podaje. Czuam, e nie masz na caym wiecie takiej rzeczy, ktra by zdoaa
mi wstrzyma w tym postanowieniu moim.
3. Pozostao wyryte we mnie prawdziwe poznanie tej (s.511) Prawdy, ktra mi
si bya przedstawia w taki sposb nieopisany. Przenikno mi ono now
czci dla Boga, objawiajc mi wielmono i potg Jego w wietle tak
ywym, e go okreli niepodobna: czuje si tylko i widzi umysem, e jest tu
co ogromnego. Wyniosam jeszcze z tego objawienia gorce pragnienie, by nie
mwi ju o niczym, jeno o rzeczach do tej prawdy si odnoszcych, wyszych
nad te, o ktrych zwyko si rozmawia na wiecie; std te, ycie na wiecie
stao si dla mnie od tego czasu jeszcze wiksz przykroci. Nadto jeszcze
wielka tkliwo w stosunku z Bogiem, sodko wewntrzna i pokora pozostay
we mnie jako owoc owego widzenia. Sowem, wielkie rzeczy mi Pan w nim
uczyni; a cho sposobu, w jaki si to stao, nie rozumiaam, adna przecie nie
powstaa we mnie obawa, by to czego doznaam, byo zudzeniem. Niczego nie
widziaam, ale jasno poznaam i zrozumiaam, jakie to wielkie szczcie za nic
mie wszystko, cokolwiek nie prowadzi do Boga. Zrozumiaam, co to znaczy
chodzi w prawdzie, w obliczu sameje Prawdy; a t Prawd, zrozumiaam i to,
bo On mi to raczy oznajmi, jest Pan sam.
4. Wszystkie te objawienia, o ktrych tu mwi, byy mi dane bd w sowach,
ktre syszaam mwione do mnie, bd bez sw, a przecie w sposb taki, e
janiej je zrozumiaam, ni gdyby mi je opowiadano sowami. Poznaam o tej
Prawdzie prawdy wspaniae, lepiej niby wielu uczonych razem zdoao mi
nauczy. aden uczony, tak sdz, nie potrafiby adn miar tak gboko
wyry w duszy mojej tych prawd ani da mi tak jasnego poznania marnoci
tego wiata.
Ta Prawda, ktra tam, jak mwi, raczya si mi objawi, jest sama w sobie
Prawd, jest bez pocztku i koca i wszelka inna prawda od tej Prawdy
zawisa, podobnie jak wszelka inna mio zawisa od tej Mioci i wszelka
inna wielko od tej Wielkoci tylko e to, co tu mwi, ciemne jest wobec
tej jasnoci, z jak Pan da mi te rzeczy zrozumie. O jake wspaniale objawia
si potga tego Majestatu, gdy w jednej chwili takimi dusz wzbogaca
skarbami i takie tajemnice pozostawia w niej wyryte! O Wielmonoci moja, o

Majestacie (s.512) mj! Co czynisz, Panie mj wszechmogcy? Zobacz, kto


jest ta, ktrej takie krlewskie aski czynisz. Nie pomnisz na to, e ta dusza
bya przepaci kamstwa i morzem prnoci, i wszystko to z wasnej winy
swojej; bo z aski Twojej miaam wrodzony wstrt do kamstwa, a ja mimo to w
tylu zdarzeniach mwiam i czyniam kamstwo. Jake to znie moesz, o
Boe, i jak si to godzi ze sprawiedliwoci Twoj, by tak mio okazywa i
takie aski czyni mnie, ktra tak le na nie zasuyam?
5. Jednego dnia, gdy razem z innymi odmawiaam w chrze godziny
kanoniczne, nagle przyszo na mnie zebranie wewntrzne i ujrzaam swoj
dusz w podobiestwie zwierciada lnicego, bez odwrotnej strony, bez
bokw, bez wierzchu i spodu, tylko na wszystkie strony janiejcego, a w
porodku ukaza mi si Pan nasz Jezus Chrystus w takiej postaci, w jakiej Go
zwykle widuj. Widziaam Go, zdawao mi si, jasno jak w zwierciadle
odbijajcego si na wszystkich czciach mojej duszy, a zwierciado to
nawzajem nie wiem jakim sposobem wyraao si cae na Panu
niewypowiedzianym, ale mioci penym, oboplnym udzielaniem si.
Widzenie to, upewniam, wielk mi korzy przynioso i dotd przynosi, ile razy
na nie wspomn, zwaszcza odchodzc od Komunii witej. Dane mi byo
pozna jak zwierciado to, gdy dusza jest w grzechu miertelnym, pokrywa si
gst mg i cae czernieje, za czym ju Pan nie moe w nim si odbija ani by
widzianym, chocia zawsze jest obecny, jako dajcy byt i ycie; odstpstwo od
wiary za jest jakoby stuczeniem tego zwierciada, co jest o wiele wikszym
nieszczciem, ni gdyby byo tylko zamione. Wielka jest rnica midzy
widzeniem tego a opowiedzeniem, bo bardzo trudno tak rzecz objani. Mnie,
powtarzam, widzenie to wielk korzy przynioso, ale te wielki we mnie al
wzbudzio, e tyle razy obraajc Pana, dusz swoj zamiam i widoku Jego
siebie pozbawiam.
6. Widzenie to, zdaniem moim, wielki moe przynie poytek kademu w
skupieniu ducha yjcemu, gdy z niego nauczy si rozwaa Pana w
najgbszym ukryciu duszy (s.513) swojej; a takie zapatrywanie si jak to w
innym miejscu objaniam przyjemniejsze jest i o wiele poyteczniejsze, ni
gdy na patrzymy zewntrz siebie. Sposb ten zalecaj take niektre ksigi
duchowe, traktujce o tym, jak mamy szuka Boga. Tak mianowicie wielki w.
Augustyn opowiada nam o samym sobie, jak szukajc Boga na rynkach, w
rozkoszach i wszdzie, nigdzie Go tak nie znalaz, jak we wasnej duszy swojej
(1). I rzecz jasna, e ten jest sposb najlepszy; nie potrzeba tu wznosi si a do
nieba ani szuka gdzie daleko, co i umys mczy zbytnim nateniem i duszy
sprawuje roztargnienie, a owoc zawsze nie taki; do wnij w siebie, a
znajdziemy Boga.

7. Dodam tu jeszcze jedn uwag, ktra w danym razie moe komu si


przyda. Zdarza si niekiedy w czasie wielkich zachwyce, e gdy przeminie
pierwsza chwila zczenia duszy z Bogiem ktre pochania w sobie i trzyma
w zawieszeniu wszystkie wadze, co, jak mwiam, trwa krtko dusza i
potem jeszcze pozostaje w gbokim skupieniu w sobie i zewntrznie nawet nie
moe przyj do siebie, a dwie wadze, pami i rozum bkaj si
nieprzytomnie jakby w gorczce. Zdarza si to zwaszcza w pocztkach.
Pochodzi to, jak sdz, z przyrodzonej saboci naszej, nie mogcej znie tak
silnego naporu ducha, skutkiem czego wyobrania sabnie i jakoby si
rozlunia. Wiem, e niejedna dusza tego dowiadcza. Radziabym w takim
razie zmusi si do zaniechania na ten czas modlitwy i w innym czasie
powetowa sobie t strat, byle nie zaraz, bo mogaby z tego wynikn cika
szkoda dla zdrowia, jak o tym nas upewnia dowiadczenie. Roztropno zatem
kae tu mie baczenie na zdrowie i siy swoje, bymy nie brali na siebie wicej,
ni unie zdoamy.
8. Wicej jeszcze potrzeba w tym rzeczach dowiadczenia i wiatego
przewodnika; bo gdy dusza dojdzie do tego stanu, wiele tu napotka trudnoci i
wtpliwoci, w ktrych rada i pomoc mistrza duchownego nieodzownie jej s
potrzebne. (s.514) Gdyby jednak szukajc takiego przewodnika, znale go nie
moga, Pan jej nie opuci, kiedy nawet mnie takiej ndznej, w podobnej
potrzebie nie opuci. Mao jest, zdaje mi si, duchownych, ktrzy by z
wasnego dowiadczenia znali te wysokie rzeczy, a ktry nie ma tego
dowiadczenia, ten zamiast pomocy i kierunku niepokj tylko i udrczenie na
dusz naprowadzi. Pan jednak nie omieszka zaliczy jej takiej prby w zasug.
Zawsze wic lepiej w tych rzeczach znosi si z przewodnikiem (jak o tym ju
na innym miejscu mwiam; zdaje mi si nawet, e wszystko, co tu mwi, ju
wyej gdzie powiedziaam, ale dobrze nie pamitam, a e s to rzeczy bardzo
wane, wic wol je powtrzy). Szczeglnie te nam niewiastom koniecznie
potrzeba w tych rzeczach poddawa si kierunkowi spowiednika, oby tylko by
taki, jakim by by powinien. Rzecz pewna, e midzy tymi, ktrym Pan takich
ask uycza, daleko wicej jest niewiast ni mczyzn; syszaam to u ust w.
Piotra z Alkantary (i sama si o tym naocznie przekonaam). wity ten suga
Boy upewnia mi, e niewiasty nierwnie wiksze czyni na tej drodze
postpy od mczyzn i tumaczy to bardzo przekonywajcymi racjami, ktrych
tu powtarza nie mam potrzeby; ale wszystkie przemawiay za nami.
9. Raz bdc na modlitwie, otrzymaam w jednej chwili objawienie, w jaki
sposb wszystkie rzeczy widzialne s w Bogu i wszystkie si w Bogu zawieraj
(nie widziaam adnych cile okrelonych ksztatw, a przecie widzenie
caoci byo nad wszelki wyraz jasne). Daremnie kusiabym si to opisywa;
ale obraz tego, co widziaam, pozosta gboko wyryty w mojej duszy i jest to

jedna z najwikszych ask, jakie Pan mi uczyni i jedna z tych, ktre mi


najwicej pobudzaj do upokorzenia i zawstydzenia si na wspomnienie
grzechw moich. Gdyby Pan przedtem by raczy ukaza mi to widzenie, snad
nie byabym ich nigdy popenia; i gdyby ci, ktrzy Go obraaj, mogli je
ujrze, pewna jestem, e nie mieliby ju serca ani miaoci wyrzdzenia Mu
tej zniewagi. Rzecz przedstawiaa mi si wyranie, cho nie mog powiedzie,
bym (s.515) cokolwiek bd oczyma widziaa. Co jednak musiao w tym by
widzialnego, skoro mog, jak to zaraz uczyni, objani rzecz za pomoc
porwnania, tylko e widzenie to dzieje si w sposb tak subtelny i
nieuchwytny, e umys go dosign nie zdoa, albo te ja sama pozna si nie
umiem na takich widzeniach, ktre na pozr adnego wyobraenia nie
przedstawiaj, a jednak w niektrych musi by co na wyobrani dziaajcego;
albo wreszcie, e wadze bdc w czasie widzenia w zachwyceniu, nie zdoaj
potem odtworzy sobie w wyobrani ksztatu, w jakim Pan im te rzeczy
przedstawia, i chce, aby widzeniem ich si cieszyy.
10. Przedstawmy wic sobie Bstwo jakoby diament, nad wszelki wyraz jasny i
przejrzysty, a niezrwnanie wikszy ni wszystek wiat, albo jakoby
zwierciado duszy, o ktrym mwiam w poprzednim widzeniu; tylko i jedno, i
drugie w sposb tak nieskoczenie przewyszajcy, e sw mi brak na
wyraenie tego. Wszystkie uczynki nasze widzialne s w tym diamencie,
wszystkie w nim si zawieraj, bo nie ma nic, co by istniao poza t
niezmierzon wielkoci, ktra wszystko w sobie zamyka (2). Zdumienie moje
nie miao granic, e w takiej krtkiej chwili czasu tyle rzeczy naraz widziaam
zebranych w tym jasnym diamencie, a jeszcze wikszy al mi przenika, ile
razy wspomn, e widziaam tam, na owej przejrzystej jasnoci, takie plamy,
jakimi s grzechy moje. Prawd mwi, e ile razy wspomn na ten okropny
widok, nie wiem jak go wytrzyma mog. Wwczas take, gdym go pierwszy
raz ujrzaa, ledwo nie umaram od wstydu i chciaabym bya schowa si pod
ziemi. O, kto by mg to, co ja widziaam ukaza na oczy tym
nieszczliwym, ktrzy dopuszczaj si tylu spronych i sromotnych grzechw,
aby pomnieli, e nie s ukryte przed Bogiem brzydkie sprawy ich, e
sprawiedliwie Bg ma siebie za obraonego, gdy tak je popeniamy w (s.516)
samyche oczach nieskoczonego Majestatu Jego i tak zelywo czynimy
obecnoci Jego. Zrozumiaam wwczas, jak susznie naley si pieko za jeden
grzech miertelny, bo jest to zniewaga, przechodzca wszelkie pojcie: w
obliczu tak wielkiego Majestatu czyni rzecz tak, tak wstrtnie przeciwn
boskiej istnoci i witoci Jego. Ale w tym okazuje si take nieskoczone
miosierdzie Jego, e cho grzeszymy wiadomie, znajc te prawdy, On przecie
nas znosi.

11. Myl sobie nieraz: jeli jedno chwilowe widzenie tych rzeczy tak przeraa
dusz, c bdzie w dzie sdu, gdy ten Majestat jawnie nam si ukae i ujrzy
kady odkryte grzechy swoje? O Boe wielki, jakie to byo zalepienie moje!
Po wiele razy w cigu tego pisania ogarnia mi strach i trwoga. Wasza mio
pewno si temu nie zdziwisz. To jedno chyba zadziwi ci moe, jakim
sposobem, widzc te prawdy i patrzc na siebie, jak jestem, jeszcze yj. O
Panie, bd bogosawiony na wieki, ie tak dugo mi znosi!
12. Jednego dnia, gdym bya gboko skupiona na rozmylaniu, z wielk w
duszy sodkoci i spokojem, uczuam si nagle otoczona anioami i bardzo
blisko Boga. Poczam tedy modli si gorco za Koci, a Pan w boskiej
askawoci swojej ukaza mi wielkie usugi, jakie pewien Zakon w
pniejszych czasach odda Kocioowi i z jakim mstwem czonkowie jego
bd si powicali w obronie wiary (3).
13. Innego razu, gdy modliam si przed Najwitszym Sakramentem, ukaza
mi si jeden wity, ktrego Zakon nieco podupad. Otworzy przede mn
wielk ksig, ktr trzyma w rku i kaza mi czyta zapisane w niej duymi,
bardzo wyranymi goskami, te sowa: Przyjdzie czas, e ten Zakon zakwitnie i
wielu wyda mczennikw (4). (s.517)
14. Raz znowu w chrze w czasie Jutrzni zjawio si i stano przede mn
szeciu czy siedmiu braci tego Zakonu z orem w rku. Oznaczao to, jak
sdz, e maj walczy w obronie wiary; bo w zachwyceniu, jakie w innym
czasie miaam na rozmylaniu, ujrzaam si w duchu przeniesion wpord
wielkiego pola, na ktrym potykay si z sob liczne zastpy. Midzy nimi ci
bracia tego Zakonu walczyli take z wielkim zapaem. Pikne ich oblicza
pony ogniem walecznoci; wielu nieprzyjaci leao pod ich nogami,
powalonych lub zabitych. Bya to, jak zrozumiaam, walka z herezjami.
15. Nieraz jeszcze i potem ukaza mi si ten chwalebny wity, powiedzia mi
niektre rzeczy zakryte i dzikujc mi, e si modl za jego Zakon, obieca mi,
e bdzie mi poleca Panu. Nie wymieniam, o jakich Zakonach tu mwi, aby
si nie obraziy inne (Pan sam, jeli chce, aby o nich wiedziano, potrafi je
ujawni). Ale kady Zakon, jak sdz, i kady zakonnik o to jedno stara by si
i ubiega powinien, by za pomoc aski Boej dostpi szczcia suenia
Kocioowi i bronienia go w obecnych jego cikich potrzebach. Szczliwy,
komu dano za tak spraw ycie swoje pooy!
16. Pewien dostojnik kocielny prosi mi o modlitw, aby Bg raczy mu
objawi wol swoj, czy ma przyj ofiarowane sobie biskupstwo. Pan da mi
po Komunii tak dla niego odpowied: Gdy jasno zrozumie i szczerze uzna, e

prawdziwe panowanie zasadza si na nieposiadaniu niczego, wwczas bdzie


mg przyj; przez co da do zrozumienia, e ktrzy maj by wyniesieni na
dostojestwa i przeoestwa, dalecy by powinni od podania ich, albo
przynajmniej od starania si o nie.
17. Takie s aski i wiele innych jeszcze, ktre Pan uczyni i dotd ustawicznie
czyni takiej jak ja grzesznicy. Wicej jeszcze o nich mwi byoby, zdaje mi
si, rzecz zbyteczn, bo ju z tego co powiedziaam atwo pozna, jaki stan
duszy mojej i w jakim duchu i kierunku Pan mi prowadzi. Niech bdzie
bogosawiony na wieki, e takie raczy mie o mnie staranie. (s.518)
18. Jednego razu, pocieszajc mi w strapieniu moim, Pan rzek do mnie (z
wyrazem najczulszej mioci), bym si nie smucia, bo w tym yciu dusza nie
moe by zawsze w jednym stanie; jednego dnia bdzie paaa gorliwoci,
drugiego bdzie si czua oscha, dzi bdzie si cieszya pokojem
wewntrznym i pogod duszy, jutro przyjd na ni trwogi i pokusy; trzeba
jednak ufa Jemu i nie ba si niczego.
19. Raz zastanawiaam si nad sob, czy nie ma w tym jakiego grzesznego
przywizania, e chtnie przestaj z tymi, ktrzy kieruj dusz moj i z innymi
cnotliwymi sugami Boymi, e ich kocham, e w rozmowie z nimi znajduj
dla siebie pociech. A Pan powiedzia mi, e gdyby chory, ju zagroony
mierci, odzyskawszy zdrowie za staraniem troskliwego lekarza, nie chcia
potem okazywa wdzicznoci i przywizania temu swemu wybawicielowi od
mierci, pewno takiego postpku jego nie nazwaabym cnotliwym. C bym ja
bya pocza bez pomocy tych pobonych przyjaci? Rozmowa z dobrymi
szkody nie czyni, byleby tylko sowa moje byy rozwane i wite. Nie
powinnam wic przestawa obcowa z nimi; nic mi to bowiem nie zaszkodzi,
owszem, raczej przyniesie poytek. Bardzo mi te sowa pocieszyy, bo nieraz,
bojc si zbytniego przywizania si, ju mylaam o zupenym zerwaniu tych
stosunkw.
Tak to cigle i we wszystkim wspiera mi rad swoj ten dobry Pan, uczc mi
nawet jak mam postpowa ze sabymi, albo jak si zachowywa z tym lub
owym.
20. Nigdy mnie w adnym zdarzeniu nie wypuszcza ze swej pieczy. Czsto
martwi si tym, e tak jestem niedona do suby Jego i e na pielgnowanie
takiego schorzaego i ndznego ciaa, jakim jest moje, z koniecznoci musz
wicej powici czasu, nibym chciaa. Jednego wieczoru byam na
modlitwie, a przysza pora uda si na spoczynek, a mnie napady wielkie
boleci i uczuam zbierajce si we mnie zwyke nudnoci moje. Widzc siebie

tedy tak skrpowan niedostwem ciaa, gdy duch z swej strony da dla
siebie swobody do obcowania z Bogiem, uczuam taki smutek z tej (s.519)
rozterki wewntrznej, e poczam gorzko paka i nie mogam si pocieszy.
Nie by to ten jeden raz tylko. Czsto jak mwiam tego dowiadczam i
prawdziwy wwczas czuj do samej siebie wstrt i obrzydzenie. Zwyczajnie
jednak, wiem dobrze o tym, wcale si sob nie brzydz ani nie zaniedbuj
potrzebnych okoo siebie stara, a daby Bg, bym w tym wzgldzie nie
uczynia duo wicej, ni tego istotna wymaga potrzeba. Onego wic wieczoru,
o ktrym zaczam mwi, gdy byam w tej mce, ukaza mi si Pan i sodko
mi pociesza, mwic, bym robia te okoo siebie starania i cierpienia te
znosia dla Jego mioci, jeszcze ycie moje jest potrzebne. Jako mog, zdaje
mi si, powiedzie, e od chwili jak powziam mocne postanowienie suenia
ze wszystkich si swoich temu Panu i Pocieszycielowi, nigdy ju nie doznaam
prawdziwego udrczenia. Bo cho niekiedy pozostawia mi na chwil w
cierpieniu, tak mi przecie potem pociesza, e istotnie adnej z tego nie mam
zasugi, e pragn cierpienia. Teraz prawdziwie mam to uczucie, e warto y
tylko po to, o co te Boga prosz z ca usilnoci woli swojej. Z gbi duszy
woam nieraz do Niego: Panie, albo umrze, albo cierpie. O nic innego nie
prosz dla siebie. Gdy sysz zegar wybijajcy godzin, dusza si we mnie
raduje na myl, e cho o tyle mi bliej do ogldania Boga, e cho o tyle mniej
pozostaje mi do ycia.
21. Prawda, e przychodz potem znowu inne chwile, kiedy nie czuj ani
ciaru ycia, ani poytku mierci, a opanowuje mi oglna jaka obojtno i
ciemno wewntrzna; moe to wskutek wielkich, jak mwiam, cierpie,
ktrych czsto dowiadczam. Cho si podobao Panu, aby aski, ktre Boski
Majestat Jego mi czyni, stay si powszechnie wiadomymi (byo to, gdy mi na
kilka lat przedtem to postanowienie swoje oznajmi, wielkim dla mnie
zmartwieniem; nie tajno waszej mioci, jak wiele z tego powodu a do tego
czasu wycierpiaam, bo kady bierze i tumaczy sobie te rzeczy wedug
swojego sposobu widzenia), jednak pocieszam si tym, e nie stao si to z
mojej winy. Jak najwiksz bowiem (s.520) zawsze w tym wzgldzie
zachowywaam ogldno i powcigliwo i nigdy nikomu o tych askach nie
mwiam, z wyjtkiem jedynie spowiednikw swoich i tych, ktrzy ju o nich
od tyche wiedzieli. Nie byo to, jak to ju wyej mwiam, przez pokor, ale
dlatego tylko, e nawet spowiednikom z tymi rzeczami si zwierza bardzo mi
byo przykro. Teraz ju, dziki Bogu (cho wielu na mnie w najlepszej wierze
szemrze, cho rni boj si rozmawia ze mn albo nawet mi spowiada,
cho inni jeszcze strofuj mi i rne mi robi uwagi), gdy wiem i jasno widz,
e podobao si Panu uy tego sposobu do uwicenia wielu dusz (pomnc na
gorzk mk, ktr On za kad z nich wycierpia), mao o to wszystko si

troszcz. Moe te ten mj spokj i obojtno na sdy wiata pochodzi z


mojego odosobnienia od wiata w tym tu maluczkim i tak cile zagrodzonym
schronieniu (5), w ktrym Pan ukry mi raczy, a w ktrym bdc ju jakby
umar, spodziewaam si, e pami o mnie zaginie. Niezupenie jednak stao
si tak, jak si spodziewaam; bo i tu jeszcze zmuszona jestem widywa si z
rnymi, wszake nie bdc ju na widoku (6), czuj si tu jakby w spokojnym
porcie, do ktrego Bg w dobroci swojej mi przywid, i ufam w miosierdziu
Jego, e zawsze mi tu bdzie bezpiecznie.
22. W takim yjc oddaleniu od wiata, wrd maej trzdki witych
towarzyszek swoich, patrz na rzeczy jakoby z wysokoci i mao si troszcz o
to, co ludzie o mnie mwi lub wiedz; jedna najmniejsza korzy duszy
wicej mi obchodzi, ni wszystkie o mnie zdania i sdy wiata; ten poytek
dla dusz jest z aski Pana jedynym odkd tu jestem, celem wszystkich dz i
pragnie moich. ycie moje zewntrzne zmienio si jakby w sen; cokolwiek
widz z tych rzeczy zewntrznych, wszystko to wydaje mi si, jakby mi si
nio, adnej mi to nie sprawia ywszej ani przyjemnoci, ani przykroci; albo
jeli kiedy jeszcze doznaj podobnych wrae, (s.521) przechodz one tak
szybko, e sama sobie si dziwi i pozostaje mi tylko po nich wspomnienie,
jakby po rzeczy przez sen doznanej. Szczerze mwi, jakkolwiek nieraz
chciaabym cieszy si doznan jak przyjemnoci albo smuci si z
przykroci, zdoby si na to nie mog, tak samo zupenie jak czowiek
rozsdny nie moe si naprawd cieszy albo smuci rzecz przyjemn czy
przykr, ktra mu si przynia. Pan ask swoj raczy tak oderwa dusz moj
od tych rzeczy, ktre dawniej, gdy nie byam umartwiona ani umara dla
podliwoci tego wiata, tak mocno mi poruszay; niechaj te w boskiej
askawoci swojej raczy to sprawi, bym kiedy nie wpada na nowo w dawne
zalepienie swoje.
-----23. Takie jest obecnie ycie moje, Panie i Ojcze mj; pro za mn Boga, aby
mi albo zabra do siebie, albo mi da sposb suenia Jemu. Oby z boskiej
dobroci Jego to pisanie moje przynioso waszej mioci poytek! Mao miaam
do niego swobody i czasu, i do mi ono kosztowao trudu; ale szczliwy dla
mnie byby ten trud, jeli zdoaam powiedzie cokolwiek bd, co by w
czytajcym wywoao cho jeden akt uwielbienia Pana. To jedno
poczytywaabym sobie za sowit zapat, choby wasza mio zaraz potem
ca t robot moj wrzuci do pieca.
24. Chciaabym jednak, by tego nie uczyni, pki jej nie przejrz wiadome
waszej mioci trzy osoby (7), ktre byy i s jeszcze spowiednikami moimi.

Jeli napisaam le, dobrze bdzie, e strac korzystne jakie o mnie maj
mniemanie, jeli dobrze, wic jako mowie cnotliwi i uczeni, poznaj rdo
tego dobrego i bd chwalili Tego, ktry mwi przeze mnie.
Niechaj boska moc Jego wspiera zawsze wasz mio rk swoj i uczyni ci
tak wielkim witym, iby duchem i wiatem swoim owieci to ndzne,
niepokorne a zuchwae (s.522) stworzenie, ktre miao porwa si na pisanie o
takich wysokich rzeczach.
Daj Boe, bym piszc to, nie bya popenia bdu; intencj przynajmniej
miaam szczer. Chciaam napisa dobrze i by posuszna; chciaam, by Pan ze
mnie cho w czymkolwiek mia chwa. Jest to aska, o ktr od wielu lat Go
bagam a nie majc adnych dobrych uczynkw, ktrymi bym Go chwali
moga omieliam si uoy na chwa Jego ten opis niepoczesnego ycia
swego, nie powicajc jednak na wicej starania i czasu, ni go byo potrzeba
do samego tylko napisania i opowiadajc wewntrzne przejcia swoje z
wszelk, do jakiej byam zdoln, szczeroci i prawd.
25. Niechaj Pan, jak jest wszechmogcy i moe co chce, raczy chcie i uyczy
mi tej aski, bym umiaa we wszystkim czyni wol Jego. Niech nie dopuszcza
tego, by miaa zgin ta dusza, ktr On tylekro i tylu drogami i sposobami
boskiej mioci swojej wyrwa z pieka i do Siebie pocign. Amen. (s.523)
IHS
1. Duch wity niechaj bdzie zawsze z wasz mioci, amen (1).
Nie byoby od rzeczy, gdybym mocno wytkna waszej mioci usug, jak mu
oddaam napisaniem tej ksigi ycia swego, aby mocniej czu si
zobowizanym do polecenia mi z tym wiksz usilnoci Panu. Po tym co
przeszam, widzc siebie tak opisan i przywodzc sobie na pami tyle
niezliczonych ndz swoich, susznie miaabym do tego prawo; chocia wicej,
szczerze wyznaj, cierpiaam opisujc aski, ktre mi Pan uczyni, ni
odkrywajc grzechy, ktrymi obraziam Boski Majestat Jego.
2. Stosownie do rozkazu waszej mioci szeroko si rozpisaam, pod
warunkiem, e teraz wasza mio spenisz, co mi obieca, i podrzesz, co ci si
wyda niewaciwe. Nie zdyam jeszcze odczyta tego pisania swego, kiedy
wasza mio po nie przysae. Znajdzie si w nim zapewne niejedno niejasne
lub niedokadne wyraenie albo i niepotrzebne powtarzanie si, bo tak mao na
nie czasu miaam, e nie byo mi podobna przejrze kad stronic po jej
napisaniu. Racz wasza mio usterki te poprawi, a jeli ten opis ma by

posany Ojcu Magistrowi z Awili, ka go pierwej przepisa, by snad kto nie


pozna rki mojej. Bardzo zreszt pragn, by ten uczony i wity m prac
moj widzia. W tym zamiarze j rozpoczam, (s.524) bo jeli on za
przeczytaniem jej uzna, e jestem na dobrej drodze, bdzie to wielk dla mnie
pociech. Ju wic dopeniam co do mnie naleao. Wasza mio rb teraz z
tym wszystkim co ci si spodoba, a pamitaj na obowizki, jakie zacigne
wzgldem tej, ktra tak ci powierza dusz swoj.
3. Ja cae ycie nie przestan poleca Panu twojej duszy. Niech wasza mio
suy Majestatowi Jego, aby mg wzajemnie wspiera mi i miosierdzie mi
czyni. Z tego, co tu napisano, przekonasz si wasza mio, jaka to dobra i
poyteczna rzecz, bez podziau jako ju zacz odda si Temu, ktry
tak bez miary oddaje nam siebie. Niechaj bdzie bogosawiony na wieki!
Ufam w miosierdziu Jego, e spotkamy si w niebie, kdy oboje, i wasza
mio i ja, janiej ujrzymy, jak wielkie miosierdzie Bg uczyni z nami na tej
ziemi i na wieki wieczne chwali Go bdziemy, amen.
Skoczyam t ksik w czerwcu, roku 1562.

Przypisy do rozdziau 40
(1) Soliloquia, r. 31.
(2) Warto tu zaznaczy, e jak w. Jan od Krzya za najwysz, najpeniejsz form poznania
uwaa poznanie rzeczy nie w samych sobie, ale w Bogu jako ich rdle i przyczynie, tak samo
postpuje i w. Teresa. Z tego wynika, e wrd rozlicznych form mistyki istniej jednak pewne
styczne i stae jej terminy.
(3) O. Gracin zaznacza, e odnosi si to do Zakonu Kaznodziejskiego, za Ribera, e do
Towarzystwa Jezusowego. Na temat caego tego fragmentu (nm. 1215), jego proroczej treci i
ciekawej historii zob. artyku o. Tomasa de la Cruz OCD, Pleito sobre visiones, w: Ephemerides
Carmeliticae 8 (1957) s. 3-43.
(4) Biografowie witej nie s zgodni; jedni: Gracin i Ribera, twierdz, e widzenie to odnosi si
do Zakonu Kaznodziejskiego, inni twierdz, e wita miaa na myli Zakon Karmelitaski. O.
Tomasz od Krzya OCD uwaa, e ta ostatnia opinia jest najpewniejsza.
(5) Mowa o klasztorze w. Jzefa w Awili.
(6) Karmelitanki Bose, gdy rozmawiaj w rozmwnicy, maj prawie zawsze twarz osonit
welonem.

(7) Jedn z tych ,,trzech osb by na pewno o. Baez; dalsze dwie, to najprawdopodobniej oo.
Baltasar Alverez i Gaspar de Salazar lub, by moe, Gaspar Daza.

Przypis do epilogu
(1) Epilog ten zosta napisany dla o. Garcia z Toledo, gdy mu przesaa ycie.

You might also like