Professional Documents
Culture Documents
IHS
1. Chciaabym, aby jak mi dano rozkaz i szerok swobod opisania sposobu
modlitwy i ask, jakich mi Pan uyczy, tak byo mi dozwolone jasno i jak
najdokadniej opowiedzie wielkie grzechy moje i ycie niecnotliwe. Byoby to
wielk dla mnie pociech, ale zgodzi si na to nie chciano, owszem, bardzo
mi pod tym wzgldem skrpowano i dlatego, ktokolwiek bdzie czyta ten
opis ycia mego, prosz go na mio Boga, by mia to na pamici, e ono tak
byo grzeszne, i midzy witymi nawrconymi do Boga, adnego nie
znalazam, ktrego przykad mgby mi doda otuchy. Bo widz, e aden z
nich, od chwili jak Pan go zawezwa, nigdy Go ju potem nie obraa. Ja za
nie tylko e si wracaam ku zemu, ale jeszcze jakby rozmylnie staraam si
opr stawia askom, jakich mi udziela Jego Boski Majestat, poniewa
widziaam, e one obowizuj mi do suenia Mu doskonalej, a przy tym
rozumiaam, e nie zdoam w najmniejszej czstce uici si Jemu z tego, co
Mu jestem winna.
2. Niech bdzie bogosawiony na wieki za to, e tak dugo mi czeka! Bagam
Go te z caego serca swego, aby mi da ask, ibym z wszelk jasnoci i
prawd dopenia tego opowiadania, ktre mi przykazali spowiednicy moi i
sam Pan, wiem, e go od dawna da, tylko e ja nie miaam. Niech ono
bdzie na cze i chwa Jego, ci za ktrzy mn kieruj, aby odtd, lepiej mi
poznawszy, wspierali nieudolno moj, bym umiaa speni cho w czci to,
co winnam Panu. Niechaj Go chwali wszystko stworzenie na wieki, amen.
ROZDZIA 1
Opowiada, jak Pan zacz pobudza ju w dziecistwie jej dusz do ycia
cnotliwego, i jak ku temu pomoc byli jej cnotliwi rodzice.
l. To samo ju, e z aski Pana miaam rodzicw cnotliwych i bogobojnych,
mogo mi, gdyby nie wielka niegodziwo moja, uczyni dobr. Ojciec mj
kocha si w czytaniu dobrych ksiek, za czym i trzyma w domu ksigi pisane
w jzyku kastylskim, aby je dzieci jego czytay (1). Pobone te czytania, jak
rwnie i troskliwo, z jak matka przyuczaa nas do modlitwy i do czci
Najwitszej Panny i niektrych witych, poczy mi pobudza do mioci
Boej, gdy miaam zdaje mi si sze czy siedem lat wieku. Utwierdza
mi przykad rodzicw, w ktrych nigdy nie widziaam dla niczego szacunku i
upodobania, jeno dla cnoty. Mieli jej wiele.
Ojciec mj by mem wielkiego miosierdzia dla ubogich i litoci dla chorych,
a i dla sug take. Tak dalece, e nigdy nie mg si zdoby na trzymanie u
siebie niewolnikw, dla wielkiego jakie mia nad nimi politowania (2), a gdy
pewnego razu przebywaa u niego niewolnica jednego z jego braci, obchodzi
si z ni jak z nami, wasnymi dziemi swymi. Mwi, e widok tej istoty
pozbawionej wolnoci sprawuje mu al nieznony. By rwnie bardzo
prawdomwny; nikt nigdy nie sysza go przysigajcego albo mwicego le o
drugich. Jednym sowem, by to czowiek w najwyszy sposb uczciwy i
prawy.
2. Matka moja take miaa wielkie cnoty. Cae ycie zeszo jej w cikich
niemocach. Skromnoci bya niezrwnanej; cho niepospolit odznaczaa si
urod, nigdy nie byo zna w jej zachowaniu si, by do niej jak bd wag
przywizywaa. Miaa zaledwie trzydzieci i trzy lata, gdy umara, a tak si
ubieraa, jak gdyby bya osob podeszego wieku. Dziwnie bya sodka w
obejciu, a rozumu bystrego. Wiele utrapie zniosa w swym yciu, umara
mierci wicie chrzecijask (3).
3. Byo nas trzy siostry i dziewiciu braci (4). Wszyscy oni, z askawoci Boga,
wstpowali w cnotliwe lady rodzicw. Oprcz mnie jednej, cho byam
ulubion crk ojca mego. I pierwej ni poczam obraa Boga, by zdaje mi
si niejaki powd do tej szczeglnej dla mnie mioci. Bo al mi si robi, gdy
wspomn na dobre skonnoci, jakimi mi Pan by obdarzy, a jak zy czyniam
z nich uytek.
4. Rodzestwo moje w niczym nie byo mi przeszkod do suenia Bogu. Z
jednym z braci, najwicej zblionym do mnie wiekiem, czytywalimy razem
ywoty witych. Jego kochaam najbardziej (cho do innych wielkie miaam
przywizanie i oni do mnie). Czytajc o mkach, jakie wycierpieli dla Boga,
mylaam, jak tanim kosztem kupili sobie szczcie dostania si do nieba i
cieszenia si Bogiem; za czym wielkim zapalaam si pragnieniem poniesienia
mierci podobnej, nie ebym dla Boga tak wielk mio czua, ale i
pragnam tak krtk drog naby sobie te wielkie dobra, ktre wici
posiadaj w niebie. Wsplnie wic z tym bratem moim naradzalimy si, jakim
sposobem moglibymy ten cel osign. Umawialimy si, e pjdziemy
ebrzc po drodze dla mioci Boej, do kraju Maurw, aby tam ucili nam
gow; i zdaje mi si, e odwag do tego, cho w tak modym wieku, Pan nam
dawa dostateczn, gdybymy tylko tam dosta si mogli. Ale gwn w oczach
naszych przeszkod byo to, e mielimy rodzicw (5).
Mocno nas przeraao w czytaniach naszych to sowo, e mka, tak samo jak i
chwaa, trwa wiecznie. Zdarzao si nieraz, e dugo o tym z sob
rozmawialimy i z upodobaniem powtarzalimy po wiele razy: Na wieki, na
wieki, na wieki! Takim przez dugie chwile powtarzaniem tego jednego sowa.
raczy Pan wrazi w dziecinny mj umys poznanie drogi prawdy.
5. Widzc tedy, e niepodobna puszcza si w kraje dalekie, kdy by nam ycie
odebrano dla Boga, postanowilimy zosta pustelnikami; w ogrodzie, ktry by
przy domu naszym, prbowalimy, jak umielimy, budowa pustelnie, kadc
kamyki jeden na drugim, ktre jednak zaraz nam si rozsypyway i tak adn
miar nie moglimy trafi na sposb uskutecznienia naszego zamiaru. Dzi
jeszcze pobonego doznaj wzruszenia na wspomnienie, jak Bg tak wczenie
mi dawa to, co z wasnej winy swojej straciam.
6. Dawaam jamun ile mogam, cho mao mogam. Szukaam samotnoci
na odmawianie swoich naboestw, ktrych miaam wiele, w szczeglnoci
Raca, ktremu matka moja bya bardzo oddana i nas uczya pobonie go
odmawia. Bawic si z innymi dziewczynkami bardzo lubiam budowa
klasztorki, jak gdybymy byy zakonnicami. I zdaje mi si, e pragnam zosta
zakonnic, cho nie tak gorco tego pragnam jak tamtych rzeczy, o ktrych
wyej mwiam.
7. Gdy matka moja umara, miaam, o ile pamitam, dwanacie lat lub mao co
mniej (6). Rozumiejc wielko straty, poszam w utrapieniu swoim przed
obraz (7) Matki Boskiej i rzewnie paczc bagaam J, aby mi bya matk.
Proba ta, cho z dziecinn prostot uczyniona, nie bya, zdaje mi si, daremn;
bo ile razy w jakiej bd potrzebie poleciam siebie tej Pannie Wszechwadnej,
zawsze w sposb widoczny doznaam Jej pomocy. A w kocu nawrcia mi
do siebie. Smuci mi teraz i boli myl i wspomnienie o tym, co byo powodem,
i nie wytrwaam w tych dobrych pragnieniach, jakie miaam z pocztku.
8. O Panie mj! kiedy ju postanowie mi zbawi, nieche z aski Boskiego
Majestatu Twego tak si stanie, i tyle mi ku temu ask uyczaj, ile mi ich
przedtem uyczae! Czy nie byoby dobrze w oczach Twoich nie dla mojej
korzyci, ale dla chway Twojej gdyby czysty by pozosta, a nie zabrudzi
si tak przybytek, w ktrym ustawicznie mieszka miae? Wstyd mi i al,
Panie, wspomnie o tym, bo wiem, e caa w tym wina moja. Ze swej strony,
wyznaj, niczego nie zaniechae, abym od pierwszego dziecistwa mego caa
bya Twoja. Ani na rodzicw swoich, chobym chciaa, skary si nie mog,
bo nie widziaam w nich nic, jeno wszelk dobro i troskliwe o dobro moje
staranie.
Gdy zatem, wychodzc z wieku dziecinnego zaczam si poznawa na
wdzikach przyrodzonych, ktrych mi Pan by uyczy, a byy one, jak
powiadaj, wielkie, miasto nalenej za nie wdzicznoci i dzikczynienia,
poczam ich uywa wycznie na obraz Jego, jak to zaraz opowiem.
ROZDZIA 2
Opisuje, jak pocza traci wszystkie te cnoty, i jakie znaczenie w
dziecistwie ma przestawanie z cnotliwymi osobami.
l. Bardzo mi, jak sdz, pocza szkodzi jedna rzecz, o ktrej teraz mwi
bd. Nieraz mi na myl przychodzi, jak to le, gdy rodzice nie staraj si o to,
by dzieci ich zawsze miay przed oczyma same tylko przykady i podniety do
cnt wszelkich. Bo cho matka moja tak bya pobona, jak powiedziaam
wyej, to jednak, przychodzc do lat rozumu niewiele przejmowaam si, albo
nic prawie tym, co byo w niej dobrego, a ze zego wielk szkod odniosam.
Lubia bardzo czyta historie rycerskie (1), dla niej bya to rozrywka
nieszkodliwa, ja jej na ze uywaam; ona dla tego czytania nie zaniedbywaa
obowizkw swoich, le tylko, e nam takie rzeczy czyta pozwalaa.
Zapewne, jak sama dla siebie szukaa w tym czytaniu sposobu oderwania myli
od wielkich cierpie, jakie jej dolegay, tak i dzieci chciaa nim zaj, aby nie
bawiy (s.115) si innymi rzeczami, ktre by je zepsu mogy. Ojciec mj
bardzo by temu przeciwny, za czym musielimy ukrywa si przed nim, aby
nas nie zobaczy. Powoli czytanie to stawao si dla mnie naogiem; maa ta
usterka matki, z ktrej przykad braam, studzia dobre pragnienia moje i bya
mi powodem do przewinie coraz wikszych. Nie widziaam w tym nic zego,
e marnowaam wiele godzin we dnie i w nocy na takim czczym zajciu i to
jeszcze po kryjomu przed ojcem. Do tego stopnia pochaniaa mi dza tej
przyjemnoci, e gdy skoczywszy jedn ksik, nie miaam pod rk nowej,
uspokoi si nie mogam.
2. Poczam si stroi, chciaam si podoba wykwintnoci. Bardzo dbaam o
utrzymanie rk i trefienie wosw. Uywaam pachnide i wszelkiego rodzaju
prnoci, na jakie si zdoby mogam, a byo ich wiele, bo w tych rzeczach
byam bardzo ciekawa i przemylna. Przez wiele lat trwao we mnie to
wygrowane upodobanie w wykwintnoci przesadnej i innych takich rzeczach,
w ktrych wwczas nie widziaam najmniejszego grzechu; teraz widz, ile w
tym musiao by zego. Nie miaam w tym zego zamiaru ani chciaam, by kto
przeze mnie Boga obraa.
Bywao u nas kilku moich braci stryjecznych. Bo inni modzi ludzie nie mieli
wstpu do domu ojca mego, ktry w tym punkcie bardzo by ostrony. Oby i
wzgldem tych podobn by ostrono zachowa! Widz bowiem teraz, jaka to
rzecz niebezpieczna,w wieku, w ktrym cnoty zawizywa si maj i wyrabia,
przestaw z takimi, ktrzy nie poznali si jeszcze na marnoci wiata, ale raczej
do oddawania si jej pobudzaj. Bylimy prawie rwnego wieku, oni jednak
byli starsi ode mnie. Zawsze bylimy razem; wielkie mieli do mnie
przywizanie, a ja te dla zrobienia im przyjemnoci podtrzymywaam z nimi
rozmow o wszystkim, o czym oni mwi lubili, suchajc z zajciem, co mi
opowiadali o upodobaniach i dziecistwach swoich, niekoniecznie dobrych. W
tym wszystkim to byo dla mnie najgorsze, e dusza moja wwczas (s.116)
poznaa si z tym, co si stao przyczyna wszystkiego jej nieszczcia (2).
3. Gdyby mnie zapytano, radziabym rodzicom, aby piln zwrcili uwag na to,
jakiego rodzaju ludzie obcuj z ich dziemi, pki s w wieku modym; z tego
bowiem rda wielkie wynikn mog szkody. Natura czowieka wicej do
zego jest skonna ni do dobrego.
Dowiadczyam tego na sobie. Miaam siostr, znacznie starsz ode mnie (3),
niepospolicie cnotliw i rzadkiej dobroci serca; od niej jednak nic nie wziam,
a za to przyswoiam sobie wszystko ze, jakiego mi przykadem swoim uczya
jedna krewna nasza, ktra czsto u nas bywaa. Bya to osoba tak lekkich
obyczajw, e matka moja snad przeczuwajc jak cik szkod wyrzdzi
mi jej towarzystwo staraa si na wszelki sposb zapobiec jej w domu
naszym bywaniu. Ale ona tyle umiaa wynajdywa okazji do odwiedzania nas,
e trudno byo odmwi jej wstpu. Z ni tedy ulubione byo moje
towarzystwo i rozmowa, bo mi dostarczaa wszelkich zabaw i rozrywek,
ktrych pragnam i, owszem, do nich mi pocigaa i opowiadaa mi o swoich
znajomociach i prnociach. W czasie tego swojego z ni przestawania
miaam naonczas lat czternacie czy moe nieco wicej gdy ona tak ze
mn, jak mwiam, przyja utrzymywaa i o swoich sprawach mi opowiadaa,
nie zdaje mi si, bym obrazia Boga grzechem miertelnym albo utracia boja
Bo, cho wicej si baam utraty dobrej sawy. Ta boja bya si i obron
moj, e czci nie postradaam i adna rzecz na wiecie, jak sdz, nie byaby
zdoaa zachwia mojego w tym wzgldzie postanowienia, ani adna przyja
wiecka skoni mi do zego. Obym bya miaa podobne mstwo ku
chronieniu si tego, co si sprzeciwia czci Boej, jakie mi dawao przyrodzone
usposobienie moje ku (s.117) wystrzeganiu si utraty tego, na czym zdawao mi
si, e zasadza si cze wedle wiata. Nie zwaaam na to, e jednak na inny
sposb i to wieloraki j traciam.
4. W marnym podaniu tej czci nie znaam miary, ale rodkw ku zachowaniu
jej nie uywaam adnych i tego tylko z wielk pilnoci si strzegam, bym nie
dosza do upadku ostatecznego.
Ojciec mj i siostry bardzo nieradzi byli tej przyjani mojej i nieraz mi j
wymawiali. Poniewa jednak wstpu do domu tamtej zabroni nie mogli,
daremne byy ich starania i czuwania nade mn, bo do wszystkiego zego
przebiego miaam wielk. Z przeraeniem nieraz myl o tym, jak szkod
moe wyrzdzi ze towarzystwo; ledwo bym temu daa wiar, gdyby mnie nie
byo nauczyo wasne dowiadczenie. Szczeglnie w modym wieku szkody s
wielkie. Pragnabym. by wszyscy rodzice, przykadem moim ostrzeeni, pilne
na to mieli baczenie. W rzeczy samej, towarzystwo owej krewnej tak we mnie
sprawio zmian na gorsze, e z przyrodzonych dobrych skonnoci i
szlachetnoci duszy nie pozostao mi prawie ani ladu, a za to ona i druga jej
towarzyszka, rwnie lekkiemu yciu oddana, jakoby wpoiy we mnie poche
usposobienie swoje.
5. Jasny to dla mnie dowd, jak niezmierny poytek przynosi dobre
towarzystwo. Pewna jestem tego, e gdybym w owym modym wieku miaa
towarzystwo ludzi cnotliwych, sama te niezachwianie utwierdziabym si w
cnocie, gdybym wwczas miaa bya kogo, kto by mi uczy ba si Boga,
dusza moja byaby std nabraa siy, aby nie upada. Lecz gdy tej bojani
witej cakiem we mnie niestao, pozostaa mi tylko boja naraenia swej
czci, ktra mnie w kadym postpku cigaa i drczya. Mimo to jednak, gdy
miaam nadziej, e nikt si o tym nie dowie, nieraz wayam si na rzeczy i
czci, i Bogu przeciwne.
6. Takie byy, jak mi si zdaje, powody pierwszych wykrocze moich. Wina
zapewne nie bya tych, z ktrymi przestawaam, jeno moja, bo potem do zego
do mi byo (s.118) wasnej zoci swojej; a przy tym miewaam suce, w
ktrych znajdowaam ochotn pomoc do wszelkich grzesznych zachce
swoich. Gdyby ktra z nich bya mnie ostrzega, moe byabym jej usuchaa;
ale wasny interes je zalepia, jak mnie niedobre skonnoci. Nigdy jednak nie
miaam pocigu do cikiego grzechu, bo wszelk nieuczciwoci z natury si
brzydziam. Lubiam tylko zabawy towarzyskie. Zawsze jednak bya to okazja
do grzechu i pozostajc w niej, mogam w kocu ulec niebezpieczestwu i
cign niesaw na ojca i rodzestwo. Bg mi z tego niebezpieczestwa
wybawi, a sposb w jaki to uczyni, jasno okazuje, i sam, wbrew woli mojej
chcia zapobiec temu, bym nie zgubia siebie ostatecznie. Sprawki moje jednak
nie mogy si tak utai, by nie rzuciy pewnego cienia na saw moj i ojca
mego nie zaniepokoiy. Std te nie upyno, zdaje mi si, trzech miesicy od
czasu, jak zaczam si oddawa tym prnociom, gdy mi umieszczono w
klasztorze miejscowym (4), w ktrym si wychowyway panienki jednego ze
mn stanu i wieku, tylko nie tak jak ja zepsute co do obyczajw. Stao si to tak
po cichu, e ja jedna tylko i jeden krewny mj wiedzielimy o tym, bo nie
chcc zwraca uwagi wiata na t zmian, aby si komu nie wydaa dziwn,
czekano odpowiedniej sposobnoci, ktr rycho nastrczyo zamcie mojej
siostry; po wyjciu jej z domu rodzicielskiego, moje w nim samej pozostawanie
nie byoby waciwe.
7. Ojciec mj tak niezmiernie mi kocha i ja tak umiaam skrywa si przed
nim, e o nic zego nie mg mnie podejrzewa, rozsta si wic ze mn jak
najczulej. Co do drugich, tak krtki by czas wybrykw moich, e cho co tam
moe posyszeli, aden przecie nie mg nic powiedzie na (s.119) pewno; bo
tak usilnie troszczc si o dobr saw, wszelkich przykadaam stara, aby
sprawy moje pozostay w ukryciu, nie pomnc na to, e ukry si nie mog
przed Tym, ktry wszystko widzi.
O Boe mj, ile to skutkw nieszczsnych wynika na wiecie z tego, e ludzie
nie troszcz si o t wszystkowidzc wszechobecno Twoj i sdz, e moe
utai si jaki bd uczynek speniony przeciw Tobie! Z pewnoci wiele
oszczdzilibymy sobie zgryzot, gdybymy chcieli zrozumie, e nie o to nam
chodzi powinno, bymy si ustrzegli oka ludzkiego, ale o to, bymy si
strzegli tego, co obraa Ciebie.
8. Przez pierwszy tydzie ciki mi by nie tyle pobyt w klasztorze, ile raczej
drczca mi obawa, e wiedz o moim pochym sprawowaniu si. Bo ju mi
si ono byo sprzykrzyo i obraziwszy Boga, nie mogam si obroni wielkiej
bojani Jego gniewu i staraam si jak najprdzej wyspowiada. Byam wic
zrazu niespokojna, ale po omiu dniach i w krtszym nawet czasie, zdaje mi
si, nierwnie szczliwsz si czuam w klasztorze, ni przedtem w domu
ojca. Wszyscy te byli ze mnie zadowoleni, bo miaam t ask od Boga, e
gdziekolwiek byam, umiaam podoba si wszystkim i wszdzie byam bardzo
lubiana. Jakkolwiek stanowcz wwczas miaam odraz do ycia zakonnego, z
przyjemnoci jednak patrzyam na tyle dobrych zakonnic, bo te, ktre byy w
naszym klasztorze, wielk si odznaczay obyczajnoci, pobonoci i
czystoci ycia. Z tym wszystkim jednak szatan nie przestawa mi kusi,
uywajc do tego dawnych znajomych moich ze wiata, ktrzy mnie
poselstwami i listami nagabywali. Lecz pokuszenia te, gdy im drog do mnie
zagrodzono, prdko ustay i dusza moja powoli zacza na nowo si wdraa do
dawnej, dziecinnych lat moich, pobonoci. Zrozumiaam wwczas, jak wielk
ROZDZIA 3
Opowiada tu, jak wpyw dobrego otoczenia przyczyni si do wzbudzenia
w niej na nowo dobrych pragnie, i w jaki sposb Pan pocz dawa jej
niejakie owiecenie ku poznaniu bdu.
l. Powoli zaczynajc smakowa w dobrej i witej rozmowie tej zakonnicy,
chtnie suchaam jej tak piknie mwicej o Bogu, bo bya to osoba wysoce
witobliwa i dziwnie wiata i roztropna. Zdaje mi si zreszt, e nigdy, w
adnej porze ycia nie przykrzyo mi si sucha rozmowy o Bogu. Pocza mi
opowiada, jak przysza do postanowienia wstpienia do zakonu za samym
tylko przeczytaniem tego wyroku Ewangelii, i wielu jest wezwanych, ale
mao wybranych (Mt 20, 16). Mwia mi o nagrodzie, jak Pan zgotowa tym,
ktrzy wszystko opuszcz dla Niego. Codzienne z t witobliw osob
obcowanie niszczyo powoli we mnie grzeszne nawyknicia, nabyte przez ze
towarzystwo, w jakim przedtem yam, poczo kierowa znowu myl moj ku
rzeczom wiecznym (s.121) i umniejsza powoli odraz do ycia zakonnego,
ktr wwczas miaam bardzo siln. Ile razy widziaam ktr z tych pobonych
dusz paczc na modlitwie albo speniajc jaki uczynek cnotliwy,
zazdrociam jej tego szczcia, bo moje serce wwczas takie byo twarde, e
mogam przeczyta ca histori Mki Paskiej nie uroniwszy ani jednej zy,
cho bardzo si t nieczuoci swoj martwiam.
ROZDZIA 4
Opowiada, jak jej Pan dopomg do odniesienia ostatecznego zwycistwa
nad sob do przywdziania habitu, i jak pocz zsya na ni wiele rnych
niemocy.
1. W czasie gdy si z tymi mylami i z tym zamiarem nosiam, skoniam
jednego z braci swoich (1) do zostania zakonnikiem, stawiajc mu przed oczy
marno tego wiata. Umwilimy si zatem, e pewnego dnia wczenie z rana
wyjdziemy z domu i pjdziemy do tego klasztoru (2), w ktrym przebywaa
owa przyjacika moja, ktr, jak powiedziaam wyej, kochaam serdecznie.
W tym ostatecznym postanowieniu swoim tak ju byam niezachwianie
utwierdzona, e rwnie chtnie byabym posza do kadego innego klasztoru,
jelibym uznaa, e lepiej w nim bd moga suy Bogu, albo jeliby ojciec
(s.125) chcia tego; bo jedynie ju miaam na celu zbawienie duszy swojej, a o
spokj i przyjemno wasn zgoa nie dbaam.
ywo mi stoi w pamici, co si we mnie dziao, gdym opuszczaa dom ojca;
takiego, prawd mwic, doznawaam wwczas rozdarcia wewntrznego, e
nie sdz, by w godzin mierci mogo by srosze. Zdawao mi si, e
wszystkie koci rozluniaj si we mnie i ze staww wychodz; bo iem nie
miaa mioci Boej, ktra by stumia przywizanie do ojca i do rodzestwa,
rozstanie z nimi tak cik we mnie wzbudzao walk wewntrzn, i gdyby
Pan nie by mi wspomg, wbrew najlepszym chciom nie staoby mi siy do
uczynienia tego kroku. Ale On doda mi mstwa do zwycienia samej siebie, i
dziki Jemu przywiodam zamiar swj do skutku.
2. W chwili przywdziania habitu Pan zaraz da mi uczu jak jest askawy dla
tych, ktrzy przezwyciaj samych siebie dla suenia Jemu; lecz gwatu tego
i walki wewntrznej nikt we mnie nie pozna; wszyscy widzieli tylko wol
radonie ochotn. Tak wielkie w teje chwili da mi uradowanie wewntrzne z
tego, e jestem zakonnic, i nigdy ono a dotd we mnie nie ustao. Oscho,
jak przedtem cierpiaa dusza moja, przemieni mi Bg w najsodsze uczucie
mioci swojej. Wszystkie obowizki i wiczenia zakonne rozkosz mi
sprawiay, i doprawdy, nieraz gdy zamiataam podogi klasztorne w tych
samych godzinach, ktre przedtem trawiam na wieckich zabawach i strojach,
zdoa pozbawi mi tak wielkiego dobra. I zapewne tak by byo przy asce
Boej, gdybym bya miaa przewodnika czy kogo bd, ktry by mi uczy
chroni si zawczasu okazji, albo rycho mi z nich wyprowadza, gdybym w
nie wpada. I gdyby czart wwczas otwarcie mi napastowa i kusi, adn
miar zdaje mi si, nie byabym si zgodzia na grzech miertelny. Ale
podejcia jego byy tak chytre, a ja tak niedobra, e wszystkie moje
postanowienia na nic si nie przyday, cho prawda, e dni, w ktrych suyam
Bogu, bardzo wiele mi pomogy, dajc mi si do znoszenia straszliwych, jakie
cierpiaam, niemocy z tak wielk cierpliwoci, jakiej mi Boski Majestat Jego
uycza.
10. Czstokro, na wspomnienie owych czasw zdumiewaam si nad tak
wielk dobroci Boga i dusza we mnie radowaa si na widok niezmiernej
hojnoci i miosierdzia Jego. Niech bdzie bogosawiony za wszystko, bo
widziaam jasno, e nigdy adnego dobrego mego pragnienia nie pozostawi,
jeszcze w tym yciu bez nagrody! Jakkolwiek ndzne i niedoskonae byy
uczynki moje. Pan bezprzestannie naprawia je i doskonalszymi czyni, i
wartoci im dodawa, a ze uczynki i grzechy moje natychmiast pokrywa. W
samyche nawet oczach tych, ktrzy na nie patrz, boska askawo Jego
dopuszcza, e znikaj, jakby ich nie widzieli i w pamici ich si zacieraj.
Zasaniajc winy moje jakoby je pozaca i pokrywa blaskiem cnoty, ktr On
sam sprawuje we mnie i niejako zmusza mi wbrew mojemu sprzeciwianiu si,
abym j posiadaa. (s.132)
11. Wracajc teraz do tego, co mi kazano, nasamprzd owiadczam, e gdybym
miaa po szczegle opowiada, w jaki sposb Pan w tych pierwszych czasach
kierowa mn i rzdzi, wikszego, ni ja go mam, potrzeba by na to rozumu,
aby naleycie uwydatni nieocenione aski, jakie Mu w tym czasie
zawdziczam, i moj niewdziczno i zo, i wszystko to mogo mi wyj z
pamici. Niech bdzie bogosawiony na wieki za t cierpliwo, z jak tak
dugo mi znosi. Amen.
ROZDZIA 5
Opisuje w dalszym cigu wielkie niemoce, jakie miaa do zniesienia, i
cierpliwo, z jak Pan jej da przetrwa, i jak Pan umie ze obraca w
dobre, jak si to okazao w pewnym zdarzeniu, w miejscu, gdzie dla
leczenia si przebywaa.
nigdy nie miaam zamiaru czyni co zego, nigdy nie staraam si, cho
mogam, zmusi czyjej woli, aby si do mnie skonia, bo Pan mi od takiego
grzechu uchowa. Gdyby mi by pozostawi samej sobie, byabym i w tym
zgrzeszya, (s.137) jak grzeszyam w innych rzeczach, bo na mnie w niczym
polega nie mona.
6. Gdy si dowiedziaam o tym wszystkim, poczam mu okazywa wiksz
jeszcze przychylno. Zamiar mj by dobry, ale uczynek zy; bo dla dobrego
celu, chociaby by najlepszy, nie godzio mi si uczyni najmniejszego za.
Mwiam mu najczciej o Bogu, co snad dobry wpyw na nim wywierao.
Cho gwnie, jak sdz, wielkie jego do mnie przywizanie tak sowom
moim dawao skuteczno, bo chcc mi zrobi przyjemno zdoby si w kocu
na oddanie mi bawanka swego, ktry natychmiast kazaam wrzuci do rzeki.
Jak tylko go si pozby, zaraz mu jakby si ze snu przebudzi stany
przed oczyma wszystkie nieprawoci, jakie w cigu tych lat by popeni i,
wspomnieniem ich przeraony i aujc wystpnego ycia swego, stopniowo
pocz coraz bardziej brzydzi si owym grzesznym stosunkiem. Bez wtpienia
Najwitsza Panna skutecznie go przyczyn swoj wspomoga, bo wielkie mia
naboestwo do Jej Poczcia i dzie jemu powicony z wielk uroczystoci
obchodzi. W kocu zupenie porzuci wsplniczk swoj i nieustannie dziki
czyni Bogu, e go raczy owieci.
Rwno w rok od dnia, ktrego po raz pierwszy go widziaam, umar. Ju si
by cakowicie nawrci do suenia Bogu, bo w wielkim przywizaniu jakie
mia do mnie, nigdy nie widziaam nic zego, chocia mogoby byo by
czystsze; zawsze jednak nasuwao mi ono okazje, w ktrych gdybym si nie
bya trzymaa w obecnoci Boej, ciko obrazi Go mogam. Miaam
wwczas, jak mwiam, niewzruszone postanowienie nie uczyni nic takiego,
w czym bym widziaa grzech miertelny. I to wanie, e on widzia takie we
mnie postanowienie, jeszcze bardziej go, zdaje mi si, w przywizaniu do mnie
utwierdzao. Bo kady mczyzna, sdz, zawsze bdzie wyej ceni kobiet, w
ktrej widzi skonno do cnoty, i podobnie kobieta przywizanie i wpyw jaki
pragnie mie u ma, t drog najprdzej pozyska jak o tym pniej jeszcze
mwi bd. Co do owego kapana, mam to za pewne, e jest na drodze
zbawienia. Umar bardzo pobonie, z zupenym oderwaniem si od onej okazji.
Snad wol Pask byo, aby przez takie porednictwo zosta zbawiony.
7. Pozostaam w owym miejscu trzy miesice, cierpic najsrosze boleci, bo
kuracja bya za gwatowna na siy moje. Po dwch miesicach, z powodu
lekw ycie ju prawie ze mnie uchodzio. Cierpienia sercowe, z ktrych
miano mi tam wyleczy, wzmogy si znacznie, sprawiajc mi bl coraz
bardziej dojmujcy! Czsto miaam takie uczucie, jakby mi kto ostrymi kami
Przypisy do rozdziau 1
(1) Inwentarz posiadoci don Alonsa Sanchez de Cepeda, ojca w. Teresy, spisany w roku 1507
po mierci jego pierwszej ony Cataliny de Peso wiadczy, e mia on nastpujce ksiki: Zarys
ycia Chrystusa; De officiis Cicerona; Traktat o Mszy w.; O siedmiu grzechach; Zdobycie ziemi
zamorskiej (Ameryki); Koronacja Juana de Mena; Ksiga Ewangelii. Za czasw w. Teresy byo
znacznie wicej ksiek w domu jej ojca, jak wiadcz pierwsze rozdziay jej ycia.
(2) Zamoniejsze hiszpaskie rodziny miay w owych czasach niewolnikw Maurw pozostaych
lub zabranych w niewol po uwolnieniu Hiszpanii z ich jarzma.
(3) Doa Beatriz de Ahumada urodzia si w roku 1495. Wysza za m za don Alonsa w 14 roku
swego ycia. W 20 roku wydaa na wiat Teres. Zmara w roku 1528 w wiosce Gotarrendura
lecej o trzy mile na pnoc od Awili.
(4) Dwa razy wszed w zwizki maeskie don Alonso Sanchez de Cepeda, ojciec w. Teresy.
Pierwszy raz z do Catalin del Peso y Henao, z ktrej mia troje dzieci: Jana, Mari i Piotra, o
ktrych nie ma pewniejszych danych. Po mierci pierwszej ony poj Alonso drug, do Beatriz
w 1509. Bg pobogosawi ten zwizek dziwiciorgiem dzieci, ktrych imiona s nastpujce:
Ferdynard, Rodryg, Teresa, Wawrzyniec, Antoni, Piotr, Hieronim, Augustyn i Juana. Rodzice w.
Teresy byli szlacheckiego pochodzenia i w miar zamoni. Ich synowie, podobnie jak wielu ze
znakomitych wczesnych rodzin, udali si do Ameryki, gdzie niektrzy z nich zginli bohatersk
mierci.
(5) Nie ulega wtpliwoci, e tym szczeglnie umiowanym towarzyszem w zabawach,
naboestwach, czytaniach i rozprawkach dziecinnych, o ktrym tu wspomina w. Teresa by jej
brat Rodryg. Gdy wita miaa lat siedem, obydwoje wyszli z domu i drog wiodc w stron
Salamanki zdali do kraju Maurw, by tam ponie mier mczesk. Niedaleko za mostem na
rzece Adaja, w miejscu gdzie dzi wznosi si kapliczka Czterech supw, spotka zbiegw ich
stryj, Francisco de Cepeda i strapionych odprowadzi do domu. O. Yepes pisze w yciu w. Teresy,
e gdy matka wyrzucaa dzieciom ich oddalenie si z domu, may Rodryg ca win przypisa
Teresie, mwic, e ona go do tego skonia. We wrzeniu 1535 wyruszy Rodryg do Ameryki, gdzie
w nastpnym roku pad w walce z Indianami nad brzegami rzeki La Plata. Urodzi si w roku 1511,
a gorc mio, jak kocha Teres, okaza choby tym, e jej zapisa swoj cz majtku.
(6) wita wspominajc, e miaa okoo lat dwunastu w chwili mierci swej matki, pomylia si
troch, bo w ogle jeli chodzi o daty, Teresa nie jest cisa. Doa Beatrycza zrobia testament 24
listopada 1528 i prawdopodobnie niedugo potem umara. Teresa wic, urodzona w marcu 1515,
wesza ju w 14 rok ycia.
(7) Tradycja mwi, e obrazem, przed ktrym w. Teresa prosia Matk Najw., by bya jej Matk,
jest cudowna figura Matki Miosierdzia, czczona w katerze w Awili. Do pierwszej potowy XIX wieku
znajdowaa si ona w kapliczce w. azarza. Tam te, wedug podania maa Teresa i Rodryg przed
wyruszeniem do kraju Maurw wstpili pomodli si o pomoc i bogosawiestwo. Na pamitk
tego odbywa si co roku 15 padziernika procesja z katedry do kocioa Karmelitw Bosych
(Sylweriusz).
Przypisy do rozdziau 2
(1) Byy to opowieci o fantastycznych i nieprawdopodobnych przygodach rycerzy, ktre w owym
czasie bardzo lubiano czyta, nawet w koach pobonych osb.
(2) Wszyscy biografowie i spowiednicy w. Teresy jednozgodnie wiadcz, e te jej winy, z ktrych
si tu spowiada nie byy grzechem cikim, ktrego nie popenia przez cae ycie. Byo to raczej
niebezpieczestwo, ktre j z czasem mogo przyprowadzi do upadku, gdyby w nim trwaa.
(3) Bya to Maria de Cepeda, crka Alonsa z jego pierwszego maestwa z Catalin del Peso y
Henao.
(4) Byt to klasztor augustianek, pod wezwaniem Matki Boskiej askawej, zaoony w r. 1508 czy
1509 na szcztkach dawnego meczetu. Za czasw w. Teresy byo w nim do czterdziestu
zakonnic. w. Tomasz z Villanova byl jaki czas ojcem duchownym tego zgromadzenia i w
przylegym kociele miewa kazania. W klasztorze tym, dotd istniejcym, stoi jeszcze przy kracie
zakonnej konfesjona, przy ktrym w. Teresa, bdc tu na pensji, spowiadaa si. W kociele wisi
obraz przedstawiajcy wit, pobierajc lekcje od swojej nauczycielki Marii Briceo
(Sylweriusz).
(5) Zakonnic ow bya doa Maria de Rriceo y Contreras ze znakomitego awilaskiego rodu.
Cechowaa j wielka bystro umysu, wysoka wito i wielkie zalety naturalne. Urodzia si
1498, zmara 1584 roku.
Przypisy do rozdziau 3
(1) Bya to Juana Juarez, od r. 1533, wedug Bollandystw, karmelitanka w klasztorze Wcielenia w
Awili.
(2) Marii de Cepeda, ktra wysza za don Martina de Guzman y Barrientos. Mieszkali oni w wiosce
Castellanos de la Canada. W drodze do siostry zatrzymaa si Teresa w wiosce Hortigosa,
oddalonej o cztery mile od Awili. Mieszka tam jej stryj, don Pedro Sanchez de Cepeda, m
wielkiej cnoty i pokuty, rozmiowany w czytaniu ksig ascetycznych. Umar on jako czonek zakonu
hieronimitw. O wraeniu, jakie wywar na sw mod bratank, wiadczy sama Teresa.
(3) wita miaa wtedy osiemnacie lat.
Przypisy do rozdziau 4
(1) Mwi tu Teresa o swym modszym bracie Antonim. Wstpi on w tym samym dniu co i Teresa do
klasztoru hieronimitw, musia go jednak wkrtce opuci dla braku zdrowia. Wyruszy potem do
Ameryki i tam w 1546 roku, zmar wskutek odniesionych ran.
(2) Klasztor Wcielenia wzniesiony w 1479 roku by pierwszym klasztorem tercjarek karmelitaskich.
Pniej osiedli si w nim regularny zakon karmelitanek i wtedy nadano mu nazw, ktr po dzi
dzie nosi. Jest to obszerny i okazay gmach z piknym przylegajcym do ogrodem. Do tego
klasztoru wstpia Teresa i przebya w nim prawie poow ycia zakonnego. Wiele byo
niezgodnoci co do daty przyjcia habitu przez Teres. Dzi ju, po zestawieniu dokumentw przez
Sylweriusza (krytyczne wydanie Dzie w. Teresy, Burgos 1926) nie ulega wtpliwoci, e dat t
by dzie 2 listopada 1536 r. Miaa wwczas wita 21 lat ycia. Profesj zoya w roku nstpnym,
3 listopada 1537 r
(3) Doa Maria de Cepeda.
(4) Miejsce to nosi nazw Becedas i jest oddalone mniej wicej o pitnacie mil na wschd od
Awili. Mieszkaa tam znachorka, cieszca si saw cudownej mocy leczenia wszelkich chorb. W
jej to rce oddano biedn Teres, ktra przez to leczenie stracia resztki zdrowia i przysza do
ostatecznego wycieczenia.
(5) Autorem tego dziea by Francisco de Osun z zakonu Braci Mniejszych. Dzieko to wywaro
znaczny wpyw na ducha w. Teresy, jak to sama powiadcza. Egzemplarz, ktrego uywaa
wita, przechowuje si dotd w klasztorze w. Jzefa w Awili.
(6) wita popenia tu znw pomyk, miaa wwczas 22 lub 23 lata.
Przypisy do rozdziau 5
(1) By to uczony i witobliwy o. Vicente Barrn; poznamy go bliej w dalszym cigu, bo wit
nieraz o nim mwi bdzie.
(2) By zrozumie wit, naley wzi pod uwag wczesne stosunki. Studia teologicznie nie byy
wwczas tak zorganizowane jak dzisiaj, gdy kady dcy do kapastwa musi si przygotowywa
do niego przez szereg lat nauki. Podwczas spotykao si kapanw, nie posiadajcych nawet
podstawowych zasad teologii. Jeli wita mwi, e lepiej jest spowiednikowi nie posiada adnej
wiedzy ni niedostateczn, nie ma na myli wiedzy teologicznej (ktrej choby may stopie
zawsze jest poyteczny) ale mwi raczej o znajomoci ycia wewntrznego, teologii mistycznej,
ktra niedostatecznie opanowana, rzeczywicie wicej przynosi szkody ni poytku, zwaszcza,
jeli chodzi o kierownictwo duszami posunitymi wyej w yciu duchowym. Tym jednak duszom,
ktre powoujc si na te sowa w. Teresy ustawicznie szukaj coraz to mdrzejszych
spowiednikw, sdzc, e oni sami je udoskonal, naley zwrci uwag, e spowiednik gboko
uczony jest potrzebny najbardziej wtedy, gdy dusza przeywa rne stany mistyczne i jest ju na
wyszym stopniu ycia wewntrznego. Poza tym za winna dusza pilniej si przyoy do
zwalczania swych bdw, do wyrabiania cnt, wiernoci i posuszestwa spowiednikowi. Sam
spowiednik, choby najmdrszy, nic nie zrobi, a czsto pod pokrywk szukania mdrzejszego
spowiednika ukrywa si niedbalstwo i pycha.
(3) Hi 2, 10.
(4) Odnonie do tego najciszego momentu choroby witej pisze Ribera: Grb by ju
przygotowany w klasztorze Wcielenia i zakonnice oczekiway zwok, by je pochowa. I zapewne
pochowano by pogron w letargu Teres, gdyby jej ojciec nie sprzeciwi si stanowczo, nie
mogc si pogodzi z myl, e crka jego nie yje. Odnonie za do wosku w oczach, o ktrym
wspomina Teresa, tene historyk opowiada, e brat w. Teresy, Wawrzyniec, czuwajcy przy niej
zasn, a wosk ze wiecy, ktr trzyma, zala twarz chorej. Niektrzy natomiast twierdz co
jednak jest mao prawdopodobne e wedug zwyczaju panujcego wwczas w Hiszpanii, zalano
Teresie oczy woskiem na znak, e ju umara i nigdy oczu nie otworzy.
ROZDZIA 6
Opowiada, jak wielk askawo Pan jej okaza, e zgodzia si na tak
wielkie cierpienia, jak obraa sobie chwalebnego witego Jzefa za
porednika i ordownika, i jak wielk korzy z tego naboestwa
odniosa.
1. Po tych czterech dniach paroksyzmu takie mi pozostay nieznone boleci, e
Panu samemu wiadomo, ile od nich wycierpiaam. Jzyk sama sobie
pokaleczyam na strzpy. Gardo od dugiego nieprzyjmowania adnego
pokarmu i od wielkiego zniemoenia, ktre mi dawio, tak miaam zasche, e
kropli wody przekn nie mogam. Caa byam jakby rozbita, z
niewypowiedzianym zawrotem w gowie. Katusze onych dni do takiego mnie
stanu byy przywiody, e cae ciao miaam skurczone i leaam zwinita w
kbek, nie mogc ruszy ani ramieniem, ani rk, ani nog, ani gow, caa
bezwadna, cudz tylko si poruszana, jakby umara; w jednym tylko palcu
prawej rki, o ile pamitam, miaam jeszcze wadz. Otaczajcy nie wiedzieli
jak przystpi do mnie, bo tak byam zbolaa na caym ciele, e najmniejszego
9. Kto by temu da wiar, e tak prdko znowu upa miaam po tylu askach
Boych i pomimo e Boski Majestat Jego poczyna mi darzy cnotami, ktre
same przez si pobudzay mi do suenia Jemu, pomimo e na krtko
przedtem widziaam siebie jakoby ju umar i w tak wielkim
niebezpieczestwie potpienia, pomimo e Pan tylko co by mi wskrzesi na
duszy i na ciele, ku zdumieniu tych, ktrzy mi ju mieli za umar, a teraz
widzieli mi yw! Czemu to si dzieje, Panie mj, e potrzeba nam y na tej
ziemi yciem tylu niebezpieczestwy zasanym? W chwili gdy to pisz, zdaje
mi si, e z aski miosierdzia Twego mogabym powiedzie ze w. Pawem,
cho nie tak doskonaym sercem jak on, e ju nie (s.147) ja yj, ale Ty,
Stworzycielu mj, yjesz we mnie (zob. Ga 2, 20). Bo ju od kilku lat, o ile
poj zdoam, trzymasz mi rk swoj i widz w sobie pragnienia i
postanowienia czynem take w cigu tych lat wielokrotnie stwierdzone, by nie
czyni nigdy niczego, choby w rzeczy najmniejszej, co by byo przeciwne
woli Twojej, cho zapewne w wielu rzeczach obraam Majestat Twj
niewiadomie. I nie masz, zdaje mi si takiej rzeczy, ktrej bym, gdy mi si
sposobno do niej nadarzy, dla mioci Twojej sercem bardzo ochotnym
podj si wahaa, i w niejednym zdarzeniu Ty mi wspomoge, abym rzecz
podjt szczliwie zdoaa wykona. Nie kocham wiata ani adnej rzeczy,
ktra jego jest i nic mi, mniemam, ucieszy nie moe, jeno co od Ciebie i z
Ciebie jest, a wszystko inne za krzy ciki sobie poczytuj.
By moe, e si myl i e nie masz we mnie tego co mwi, ale Ty widzisz.
Panie mj, e o ile rozumiem siebie, nie kami. Lkam si jednak i nie bez
susznego powodu, bym nie bya znowu opuszczona przez Ciebie, bo wiem
dobrze jak niedaleko siga mstwo moje i jak maa jest we mnie cnota, jeliby
Ty, Panie, ustawicznie mi jej nie dodawa i nie wspiera mi, abym od Ciebie
nie odbiega; i daj Boe, bym ju teraz nie bya opuszczona przez Ciebie, by
wszystko to, co tu mwi o sobie dobrego, nie byo zudzeniem!
Nie rozumiem, jak moemy kocha to ycie, tak ze wszech miar niepewne!
Zdawao mi si rzecz niepodobn, bym kiedy tak daleko odesza od Ciebie,
ale e tyle razy Ci opuciam nie mog nie lka si o siebie, gdy skoro tylko
na chwil odstpie ode mnie, teje chwili caym ciarem swoim upadam na
ziemi. Bd bogosawiony na wieki, e cho ja opuszczaam Ciebie, Ty nigdy
mnie nie opucie tak zupenie, bym nie powstaa znowu z upadku, bo Ty za
kadym razem podae mi rk; tylko e ja nieraz przyj jej nie chciaam ani
usucha gosu Twego, gdy mi po wiele razy woae, jako zaraz opowiem.
ROZDZIA 7
zrcznie i udatnie chodzi okoo takich rzeczy, ktre na wiecie zwyky mie
powodzenie. Skutkiem tego zostawiono mi tak sam i wiksz jeszcze ni
najstarszym siostrom swobod, i z zupenym bezpieczestwem na mnie
polegano. I w rzeczy samej samowolnie pozwala sobie na cokolwiek bd,
czyni cokolwiek bd bez upowanienia, wdawa si w pokryjome, przez
szpary, przez ciany, w ciemnoci nocnej rozmowy i to jeszcze w klasztorze, s
to rzeczy, ktrych nigdy, zdaje mi si, nie zdoaabym si dopuci, i nigdy
podobnych wykrocze si nie dopuciam, bo Pan mi trzyma za rk.
Zdawao mi si bo (s.151) w wielu razach rozwanie i statecznie umiaam
si zapatrywa na rzeczy e niestatkiem swoim wystawia na szwank dobr
saw tylu dobrych i cnotliwych, byoby to z mojej strony bardzo zym i
nieuczciwym uczynkiem; jak gdyby dobrymi byy inne uczynki, ktrych si
dopuszczaam! Chocia zo ich nie bya tak rozmylna, jak by bya ta o ktrej
mwi, zawsze jednak byy one ze bardzo.
3. Z tego wzgldu wielk mi to, jak sdz, szkod wyrzdzio, e klasztor do
ktrego wstpiam, nie mia klauzury. Swoboda, ktrej drugie, dobre i cnotliwe,
mogy ze spokojnym sumieniem uywa, bo nie skadajc lubu na klauzur,
do niczego wicej nie byy zobowizane, mnie z i niecnotliw, z pewnoci
byaby zawioda do pieka, gdyby Pan szczegln ask swoj i tyloma
skutecznymi sposobami i pomocami nie by mi od tego niebezpieczestwa
wybawi. Jest to wic zdaniem moim niebezpieczestwo bardzo grone, gdy w
klasztorze eskim swobodnie si utrzymuje stosunki ze wiatem. Taki klasztor
dla dusz skonnych do ycia lunego, raczej jest, jak sdz, drog do pieka ni
skutecznym na uomno ludzk lekarstwem.
Nie mam tu bynajmniej na myli klasztoru mojego, bo jest w nim tyle dusz
bardzo szczer wol i doskonaym sercem Panu sucych, e Boski Majestat
Jego nie moe, wedle wielkiej dobroci swojej nie otacza ich ask swoj; nie
naley te ten klasztor do rzdu domw zbytnio dla wiata przystpnych i
regua zakonna cile w nim jest przestrzegana. Mwi tu o innych klasztorach,
o ktrych wiem i na ktre sama patrzaam.
4. al mi bardzo, wyznaj, dusz, ktre s w takich klasztorach; potrzeba im
bowiem nie raz ani dwa, ale nieustannie szczeglnych ask i natchnie od
Pana, aby mogy by zbawione w takim otoczeniu, w ktrym zaszczyty i
zabawy wiatowe w takim s powaaniu, a tak mao jest zrozumienia
obowizkw zakonnych, e daj Boe, aby nie poczytyway tego za cnot co jest
grzechem, jak to ja tyle razy czyniam. Owiecenie ich, aby poznay bd swj,
jest rzecz (s.152) tak nieatw, e Pan sam tylko mocen jest pokona trudno
wszechwadn rk swoj.
Gdyby rodzice usuchali rady mojej, nie zgodziliby si nigdy na oddanie crki
swojej do takiego klasztoru, jeli ju nie ze wzgldu na jej zbawienie, ktremu
tam wiksze zagraa niebezpieczestwo ni na wiecie, to cho ze wzgldu na
wasny honor swj. Niechby j raczej wydali za m, choby za czowieka
niszego stanu, albo niech j trzymaj w domu niby j mieli umieci w
podobnym klasztorze, chyba e wyjtkowe widz w niej skonnoci cnotliwe
a daby Bg by i te j uchoway od zego. Jeliby chciaa le si
prowadzi, w domu rodzicielskim nie na dugo z tym si ukryje; tam
przeciwnie, ze dugo moe si chowa w ukryciu, a w kocu Pan sam je na
jaw wyprowadzi, a wtedy szkoda i niesawa nie na t jedn tylko spada, ale na
cae zgromadzenie. Nieraz co prawda biedne te zbkane same temu nie s
winne; zastaj drog utorowan i id po niej. Niejedna z nich prawdziwie
przysza z t myl, e bdzie suya Panu, e bdzie odgrodzona od
niebezpieczestw wiata, a tu, zamiast jednego, ktry opucia, zostaje jakby
dziesi wiatw na ni sprzysionych i nie wie, jak si od nich obroni i
gdzie szuka ratunku. Modo, zmysowo i szatan pobudzaj j i pocigaj
do naladowania pewnych rzeczy, ktre s wprost ze wiata, zapatrujc si na
drugie, ktre je rzekomo uwaaj za dobre. Biedne te dusze podobne s
poniekd do nieszczsnych heretykw, ktrzy dobrowolnie zalepiaj siebie i
wmawiaj w ludzi, e dobre s te nauki, ktrych si trzymaj i wierz w
prawdziwo ich, cho w istocie nie wierz, bo maj w sobie sdziego, ktry
im mwi, e to jest ze.
5. O, jakie to wielkie, jakie to straszne nieszczcie dla zakonnika czy
zakonnicy bo stosuje si to zarwno do zakonw eskich jak i mskich
y w klasztorze, w ktrym si nie zachowuje reguy zakonnej! gdzie w
jednyme domu dwie s rne drogi, jedna cnoty i karnoci zakonnej, a druga
rozlunienia i braku ducha zakonnego, i obie zarwno maj zwolennikw
swoich! le mwi: zarwno. Dla grzechw (s.153) bowiem naszych, wicej
jest uczszczana droga przestronna i mniej doskonaa, i jako za ni jest
wikszo, tak te ktrzy ni chodz, wikszego doznaj poparcia i wzgldw.
Tamta za droga prawdziwego ycia zakonnego w takim jest opuszczeniu, i
zakonnik albo zakonnica, chccy naprawd i bez podziau i za powoaniem
swoim, wicej maj powodu lka si samyche wasnych domownikw
swoich ni wszystkiego wojska czartw. Wicej im potrzeba ostronoci i
powcigliwoci w rozmowie o Bogu i o przyjani w jakiej z Nim y pragn,
ni gdyby chcieli mwi o innych przyjaniach i miociach, jakie szatan
zawizuje w takich klasztorach. C potem dziwnego, e tyle jest zgorsze w
Kociele, kiedy ci sami, ktrzy by powinni by zwierciadem i wzorem, aby
wszyscy z nich brali przykad cnoty, tak sponiewierali ow gorliwo i
wito, jak duch dawnych ojcw pozostawi w Zakonach? Oby Pan w
boskiej askawoci swojej raczy zaradzi temu zu, bo On sam wie jak tego
potrzeba, amen.
6. Poczam wic wdawa si w te rozmowy, bo widzc, e to zwyczaj przyjty
nie sdziam, bym odniosa z nich tak szkod i roztargnienie na duszy, o jakich
si pniej przekonaam. Zdawao mi si, e obyczaj tak powszechny w wielu
klasztorach, dopuszczajcych tego rodzaju odwiedziny, nie bdzie dla mnie
szkodliwszym ni dla drugich, pobonych przy tym, jak widziaam, i
cnotliwych. Nie braam tego pod uwag, e tamte s duo lepsze ode mnie, e
zatem co dla mnie byo niebezpieczestwem, to dla nich mogo by nie takim,
cho i dla nich, nie sdz, by takie rozmowy byy cakiem bez
niebezpieczestwa, choby tylko dla czasu marnie straconego. Pewnego dnia,
gdy rozmawiaam z jedn osob w samym pocztku mojej z ni znajomoci,
spodobao si Panu da mi zrozumie, jak niestosowne s dla mnie takie
przyjanie, ostrzec mi i uyczy mi wiata na owiecenie tak wielkiej lepoty
mojej. Ukaza mi si Chrystus Pan, stajc przede mn z bardzo surowym
obliczem i oznajmujc mi przez to jak te wieckie rozmowy moje Go
zasmucaj. Widziaam Go oczyma duszy janiej nibym Go widzie moga
oczyma cielesnymi, i (s.154) widok ten tak wyryty pozosta w pamici mojej,
e dzi jeszcze, po upywie wicej ni dwudziestu i szeciu lat, zdaje mi si, e
mam Go przed sob obecnego. Pozostaam mocno przestraszona i strwoona, i
ju wicej nie chciaam si widzie z t osob, z ktr przedtem tak
przestawaam.
7. Bardzo mi w tym zdarzeniu zaszkodzio, e nie wiedziaam o tym, i mona
widzie rzeczy inaczej, ni samymi tylko oczyma ciaa. A czart utwierdza mi
w tej niewiadomoci i wmawia we mnie, e to rzecz niepodobna, e mi si
przywidziao, e moe to bya uuda szataska i inne tym podobne matactwa.
Chocia wic zawsze miaam to uczucie, e byo to widzenie od Boga a nie
zudzenie, wszake poniewa rzecz nie przypadaa mi do gustu, staraam si
zada kamstwo samej sobie. Nie miaam te nikomu wspomnie o widzeniu
swoim, i gdy potem zaczy si znowu wielkie na mnie nalegania i upewnienia,
e widywanie si z tak osob nie ma w sobie nic zego, e cze moja nic na
tym nie ucierpi, owszem, tylko zyska moe, wrciam znowu do teje
przyjani i inne jeszcze w innych czasach zawizywaam. Przez dugie bowiem
lata oddawaam si tym zgubnym rozrywkom i pki ich uywaam nie
wydaway mi si takim zem, jakim byy w istocie, cho byway chwile, w
ktrych jasno widziaam, e nic w nich nie masz dobrego. adna jednak
przyja nie sprawia mi takiego w duszy nieadu i roztargnienia, jak ta, o
ktrej mwi, bo wielkie do niej miaam przywizanie.
17. Tene sam Ojciec dominikanin, kapan wysoce cnotliwy i bogobojny, mnie
take bardzo by pomocny; wyspowiadaam si przed nim, a on z wielk
troskliwoci zaj si dusz moj, wiodc j ku dobremu i otwierajc mi oczy
na niebezpieczestwo, w jakim zostawaam. Kaza mi przystpowa do
Komunii w. co dwa tygodnie. W miar jak coraz wicej przed nim si
otwieraam, wyznaam mu take usposobienie swoje co do modlitwy
wewntrznej. Zaleci mi, bym jej nie opuszczaa, gdy adn miar by nie
moe, bym z niej nie odniosa poytku. Zaczam wic na nowo jej si
oddawa i od tego czasu nigdy wicej jej nie zaniechaam, cho przy tym
okazji owych nie porzucaam.
yam skutkiem tego w wielkim udrczeniu, bo na rozmylaniu janiej
poznawaam przewinienia swoje. Z jednej strony Bg mi wzywa, z drugiej ja
szam za wiatem. Rzeczy Boe sprawiay mi wielk pociech; rzeczy
wiatowe trzymay mi na uwizi. Chciaam snad pogodzi z sob dwie
rzeczy tak przeciwne, ycie duchowe z pociechami, upodobaniami i
rozrywkami zmysowymi. Cierpiaam zatem na rozmylaniu wielkie rozdarcie
wewntrzne, bo duch we mnie nie by panem, jeno niewolnikiem; nie mogam
zamkn si w samej sobie, na czym zasadza si cay mj sposb modlitwy
wewntrznej, bym zarazem nie zamkna z sob wszelkiego rodzaju myli
prnych.
yam w taki sposb wiele lat i dotd si dziwi, jak mogam tak dugo
wytrzyma i nie porzuci jednego albo drugiego. Ale wiem dobrze, e porzuci
rozmylanie nie byo (s.161) w mojej mocy, bo trzyma mi w mocy swojej
Ten, ktry mi umiowa chcc przez modlitw wewntrzn wikszymi jeszcze
askami mi obdarzy.
18. O Boe wielki, jake bym zdoaa opowiedzie wszystkie okazje do zego,
jakie w cigu tych lat Ty ode mnie oddalae, gdy ja wci na nowo do nich
powracaam i wszystkie niebezpieczestwa, groce mi ostateczn utrat
dobrej sawy mojej, z ktrych mi wybawie! Ja uczynkami swymi wci
zdradzaam siebie, jak jestem, a Pan wci zason rzuca na zoci moje,
objawiajc za to maluczk cnot moj, jeli jaka we mnie bya i zwikszajc j
w oczach wszystkich, tak i zawsze w wielkim mieli mi powaaniu; i chocia
nieraz wychodziy na jaw ndze moje, oni przecie nie dawali im wiary, widzc
we mnie rzeczy, ktre im si wydaway dobrymi.
Snad Ten, ktry wszystko wie i widzi, widzia, e tak byo potrzeba, aby te,
ktre pniej miaam namwi do suby Jego, niejak wiar we mnie pokada
mogy, i w boskiej wspaniaomylnoci swojej nie zwaa na wielkie grzechy
moje, jeno na gorce, jakie nieraz miewaam pragnienie suenia Jemu, i na al
Przypisy do rozdziau 6
(1) W wielu klasztorach hiszpaskich w wieku XVI by zwyczaj, e zakonnice, ktre byy w
monoci to uczyni, urzdzay raz w roku uroczystoci, co jakby nasze odpusty, ku czci
szczeglnie umiowanych swoich witych. Zdobia wtedy taka zakonnica wasnym kosztem
wityni, staraa si o kosztowne paramenty, zapraszaa wybitnego kaznodziej, chr, orkiestr
itp. W klasztorze Wcielenia zwyczaj ten by zachowywany, i w. Teresa urzdzaa zawsze z ca
wspaniaoci uroczysto ku czci w. Jzefa.
(2) Nie najmniejsza to zasuga i chwaa w. Teresy i nie ostatni ze znakw opatrznociowego jej w
Kociele posannictwa, e ona pierwsza albo przynajmniej ona gwnie przyczynia si do
uwietnienia i rozpowszechnienia tej czci, jak Koci katolicki i wszyscy wierni otaczaj
chwalebnego Oblubieca Najwitszej Panny Maryi i Opiekuna Wcielonego Syna Boego, w.
Jzefa. Ona bya mwi o. Patrignani (Naboestwo do w. Jzefa, ks. I, r. II) gwiazd, jedn
z najwietniejszych i jednym z najwspanialszych klejnotw w koronie w. Jzefa. Ona bya
wybrana od Boga, aby po wszystkim wiecie cze tego witego rozszerzya, i jakoby ostatni
rk do tego wielkiego dziea przyoya. Za jej staraniem powsta pierwszy w wiecie
chrzecijaskim koci powicony w. Jzefowi. Przedtem, jak wykazuj Bollandyci, byy przy
niektrych kocioach, jak w Rzymie i w Awinionie, kaplice pod wezwaniem witego, ale wityni
na cze jego wzniesionej nie masz ladu a do zbudowania kocioa w. Jzefa w Awili, ktry by
kolebk Karmelu zreformowanego. Z siedemnastu klasztorw, po tym pierwszym zaoonym przez
w. Teres, pi tylko jest nie noszcych tytuu w. Jzefa; ale szczegln jego cze wita
zaprowadzaa we wszystkich, kady oddajc pod szczegln jego opiek, i bram kadego
zdobic posgiem tego chwalebnego patrona i opiekuna. Wszystkie jej pisma tchn t gorc i
gbok czci dla w. Jzefa, i serdeczn, dziecic prostot, z jak j wyraa, mimo woli
pocigajc do niej dusz czytelnika. Zakon jej wiernie, jako drog spucizn, przechowa ducha jej
arliwej o chwa w. Jzefa gorliwoci. Nowy, zreformowany Karmel w szerzeniu jego czci co
najmniej dorwna dawnemu, ktremu Benedykt XIV oddaje to wiadectwo, i ,,on, wedug
zgodnego zdania uczonych przynis ze Wschodu na Zachd chwalebny obyczaj czczenia w.
Jzefa jak najuroczystszym naboestwem (De Beatif. et Canoniz., I. IV, p. II, XX, n. 17). Pod
koniec XVII w. w samym tylko Karmelu byo przeszo 150 kociow pod wezwaniem w. Jzefa.
Przypisy do rozdziau 7
(1) By czytajcy nie mia bdnego sdu o tych winach i grzechach, z jakich w. Teresa z tak
gbok pokor tu si oskara, przytaczamy sowa z jej procesu beatyfikacyjnego: W yciu
zakonnym swej modoci, jakie prowadzia Teresa w klasztorze Wcielenia, nie popeniaa
wikszych bdw nad te, ktre si przytrafiaj nawet dobrym osobom. Chocia chora, oddawaa
si w tym czasie modlitwie nawet wicej ni to byo przepisane w klasztorze. Dla przymiotw
naturalnych i wdzikw, jakimi si odznaczaa, bya czsto odwiedzana przez osoby rnego
stanowiska, co opakiwaa pniej przez cae ycie. Przypominamy rwnie uroczyste wiadectwo,
jakie wydali spowiednicy o w. Teresie, e nie popenia nigdy grzechu cikiego. Nie trzeba jednak
sdzi, e wita jest nieszczera, bdc tak przesadna w opowiadaniu swoich win; owszem, mwi
to, co czuje, bo im bliej dusza wzniesie si do Boga, tym janiej widzi w Jego wietle nawet
najdrobniejsze pyki niedoskonaoci i zo, jaka si mieci w choby najmniejszych grzechach.
Std pochodzi ta zdumiewajca pokora w. Teresy od Jezusa.
(2) Po lewej stronie od bramy wejciowej w klasztorze Wcielenia po dzi dzie pokazuj niewielk
rozmwnic, w ktrej, wedug tradycji, ukaza si w. Teresie Zbawiciel, o czym powyej
wspomniaa, i w ktrej ujrzaa ow niezwyk ropuch.
(3) wita mwi tu o kilku dniach, z dalszego opowiadania jednak wynika, e choroba trwaa
kilkanacie dni, a moe i par tygodni. Najprawdopodobniej don Alonso umar 24 grudnia 1543 r.
Teresa miaa wwczas 28 lat.
(4) wita tu mimo woli sama si zdradza i daje nam miar, jak rozumie to, co w tylu miejscach
mwi o swoich grzechach: janiej i wyraniej, ni w powyszych sowach, nie moga powiadczy o
sobie, i nigdy nie popenia grzechu miertelnego.
(5) O. Vicente Barrn, o ktrym bya wzmianka wyej, r. 5, 3.
ROZDZIA 8
Opowiada, jak szczliwie jej to posuyo i od zatracenia duszy j
ustrzego, e nie porzucia ostatecznie modlitwy wewntrznej, ktra jest
skutecznym lekarstwem na naprawienie wszelkich szkd duchowych.
Zachca wszystkich bez wyjtku do rozmylania. Tak wielkim ono jest
zyskiem, e choby kto znowu go zaniecha, to samo ju, e przez jaki czas
uywa tego dobra, bdzie mu wielce poyteczne.
1. Nie bez powodu tak dugo si zatrzymaam nad tym okresem ycia swego.
Nikomu, dobrze to widz, nie sprawi przyjemnoci poznanie z tego opisu
stworzenia tak ndznego, lecz chciaabym, by obrzydzenie do mnie powzili ci,
ktrzy to czyta bd, widzc dusz tak upornie niewdziczn wzgldem Tego,
ktry jej tyle ask uczyni i rada bym miaa pozwolenie opowiedzenia, ile razy
w tym czasie sprzeniewierzyam si Bogu skutkiem tego, e nie chciaam si
oprze na tym mocnym filarze, ktrym jest modlitwa wewntrzna.
2. Nurzaam si blisko dwadziecia lat w tym morzu burzliwym, wci
upadajc, to znw podnoszc si, i to sabo tylko i potem znowu upadajc
i wiodam ycie tak przecitne i dalekie od doskonaoci, e grzechy
powszednie prawie za nic sobie miaam, a miertelnych, cho si
wystrzegaam, ale nie tak jak naleao, bo nie unikaam niebezpieczestw.
Takie ycie rzec mog, naley do najsmutniejszych, jakie sobie mona
przedstawi, bo ani si Bogiem nie cieszyam, ani nie miaam zadowolenia ze
wiata. Gdy uywaam przyjemnoci wiatowych, wspomnienie na to, co winna
jestem Bogu, sprawiao mi udrczenie; gdy byam na samotnoci z Bogiem,
przywizania wiatowe rozstrajay mi. Jest to wojna tak cika, e nie
rozumiem jak mogam j wytrzyma, choby jeden miesic, a c dopiero
przez tyle lat.
W tym wszystkim jasno widz, jak wielkie miosierdzie Pan uczyni ze mn, e
mimo takich stosunkw moich ze wiatem, miaam przecie miao oddawania
si modlitwie wewntrznej. miao, mwi, bo nie wiem czy jest jaka rzecz,
do ktrej potrzeba wikszej, ni j okazuje ten, kto (s.166) zdrad wyrzdza
krlowi i wie o tym, e zdrada jego krlowi jest wiadoma, a przecie cigle
pozostaje w obecnoci jego. Bo cho wszyscy i kadej chwili jestemy przed
ROZDZIA 9
Opowiada, jakimi drogami Pan pocz budzi jej dusz i uycza jej
wiata w tak wielkich ciemnociach, utwierdzajc zarazem jej siy, aby Go
ju wicej nie obraaa.
1. W takim yjc znkaniu, cho dusza moja pragna odpocznienia, nie daway
go jej znale ze naogi moje, w ktrych cigle trwaam. Pewnego dnia (1)
zdarzyo mi si, e wszedszy do kaplicy domowej, ujrzaam obraz
sprowadzony na jak uroczysto majc si odby w klasztorze i tam zoony
na przechowanie. Obraz ten przedstawia Chrystusa, caego okrytego ranami,
tak wiernie oddanego, e na widok jego dusza moja wstrzsna si do gbi,
ogldajc Pana w takim stanie, bo obraz ten ywo przedstawia, co Chrystus
Pan dla nas ucierpia. Tak wielki ogarn mi al na myl, jak le
odwdziczyam si za te rany, e zdawao mi si, i serce we mnie pka;
rzucajc si przed nim na kolana, z wielkim wylaniem ez bagaam Pana, by
mi ju raz przecie umocni, abym Go nie obraaa.
2. Miaam wielkie naboestwo do chwalebnej witej Magdaleny i czsto
rozmylaam o jej nawrceniu, szczeglnie po przyjciu Komunii; wtedy,
majc t pewno, e Pan jest obecny we wntrzu moim, rzucaam si do ng
Jego i zdawao mi si, e zy moje nie bd wzgardzone; nie wiem sama co w
tych chwilach mwiam, ale zbytni ask mi czyni Ten, ktry mi pozwala
takie zy dla mioci Jego wylewa, kiedy ja tak prdko znowu puszczaam w
niepami uczucie, z ktrego one wypyway; polecaam si zatem tej
chwalebnej witej, aby ona mi wyjednaa przebaczenie. (s.174)
3. W tym tedy ostatnim zdarzeniu, przed tym obrazem, o ktrym mwiam,
zdaje mi si, e skuteczniej ni kiedy bd mi wspomagaa, bom ju
wszelkiego ufania w samej sobie zupenie si pozbya, a ca ufno swoj
pooyam w Bogu. Powiedziaam Mu wwczas, zdaje mi si, e nie wstan od
modlitwy, pki On nie uczyni tego, o co bagaam. Wierz z wszelk
aby bya pani samej siebie! Jakie musi znosi udrczenia! Sama sobie dzi si
dziwi, jak mogam y w takiej mce! Niech bdzie chwaa Bogu, i darowa
mi ycie, abym powstaa ze mierci, nad wszelk mier miertelniejszej!
(s.177)
9. Czuam wtedy, e dusza moja wielkie umocnienie otrzymaa od Boskiego
Majestatu Jego, e snad wysucha woanie moje i ulitowa si nad tak
wielkim ez moim wylaniem. Od tego czasu pocz r we mnie pocig do
duszego pozostawania z Bogiem i pilno w uchylaniu si od okazji, bo za
usuniciem ich, dusza od razu zwracaa si do mioci Jego. Rozumiaam
dobrze i czuam, jak mi si zdaje, e Go miuj, ale nie rozumiaam jeszcze, jak
powinnam bya rozumie, na czym si zasadza prawdziwa mio Boga.
Zaledwo jeszcze, rzec mog, zaczynaam si zdobywa na ch i wol suenia
Mu, kiedy boska askawo Jego ju pocza mi na nowo obsypywa darami
Swymi. Mogoby doprawdy si zdawa, e czego inni z wielk prac staraj si
dostpi, to Pan jakoby si doprasza u mnie, bym zechciaa przyj z rk Jego,
mianowicie pociechy i aski duchowe, ktrych mi ju w tych ostatnich latach
uycza. Bym sama Go bagaa o te aski albo o tkliwe uczucia pobone, na to
nigdy si nie omieliam; o to tylko Go prosiam, by mi da ask nieobraania
Go wicej i by mi odpuci cikie grzechy moje. Widzc ca ich wielko,
ask szczeglnych i pociech duchowych nigdy bym wiadomie i rozmylnie ani
pragn nie miaa; ju to poczytywaam sobie za zbytni askawo i byo to w
istocie wielkie miosierdzie Jego nade mn, e raczy mi cierpie przed
obliczem swoim, e owszem sam pociga mi do obecnoci swojej, bo
widziaam to jasno, e sama bym nie przysza, gdyby On tego we mnie nie
sprawi.
Raz tylko jeden w yciu pamitam, e prosiam Go o pociechy wewntrzne, w
chwili wielkiej oschoci duchowej, ale gdym si spostrzega, co robi, tak si
tej proby swojej zawstydziam, e sam al mj i upokorzenie z tego, e tak
mao jestem pokorna, sprawi we mnie to, o co si prosi wayam. Wiedziaam
dobrze, e wolno prosi o takie rzeczy, ale zdawao mi si, e podobna proba
takim tylko przystoi, ktrzy si naleycie przysposobi, starajc si z
wszystkich si swoich o to, na czym polega prawdziwa pobono, to jest, by
nie obraa Boga i wol mie gotow i ochotn do wszystkiego co (s.178)
dobre. zy moje wydaway mi si prost tylko tkliwoci kobiec, nie majc
w sobie adnej siy ani skutecznoci, skoro nie osigaam przez nie tego, czego
pragnam. Z tym wszystkim jednak sdz, e miaam z nich poytek, bo jak
mwiam, szczeglnie od czasu owych dwu zdarze, w ktrych je z tak
skruch i z takim blem serca wylewaam, zaczam wicej oddawa si
modlitwie i uchyla si od rzeczy przynoszcych mi szkod, chocia i wwczas
ROZDZIA 10
Zaczyna opisywa aski, jakich Pan jej udziela na modlitwie; jak i w czym
moemy sami sobie dopomaga do otrzymania podobnych darw; jak
wiele zaley na tym, bymy rozumieli aski, jakie Pan nam daje. Prosi
tego, ktremu to pismo posya, by od tego miejsca zaczwszy, to, co
napisze, pozostao tajemnic, skoro wedug danego sobie rozkazu, musi tak
szczegowo opowiada o askach przez Pana jej udzielonych.
e im janiej dusza uznaje, jak przez ask Bo jest bogata, znajc przy tym
jak sama z siebie jest uboga, tym wyej postpi w cnocie, tym gbiej si
utwierdzi w pokorze prawdziwej. W przeciwnym razie, gdy przez ow
faszyw pokor wyobraa sobie, e nie jest sposobna do posiadania wielkich
ask, i skoro Pan pocznie jej takowych udziela, lka si tylko i dry, aby nie
zgrzeszya prnym upodobaniem w samej sobie, dusza taka pozbawia siebie
wszelkiej otuchy i dzielnoci do dobrego. Wierzmy mocno, e Ten, ktry nam
daje dary swoje, da take ask, abymy umieli pozna poduszczanie czarta,
jeliby z powodu tych darw pocz nas kusi prn chwal, e da i moc,
abymy pokusie sprzeciwia si mogli, jeli tylko w szczeroci serca chodzimy
przed Bogiem i Jemu pragniemy si podoba, a nie ludziom.
5. Rzecz to jasna, e im wiksze kto nam wywiadczy dobrodziejstwa, tym
wicej miowa go bdziemy. Jeli wic suszna jest rzecz i wielka zasuga
pamita zawsze na to, e od Boga mamy byt i istno nasz, e On nas
stworzy z niczego i zachowuje nas, e wszystkie dobrodziejstwa mki i
mierci swojej zgotowa i w pogotowiu trzyma dla kadego z nas dzi
yjcych, na dugo przedtem nim nas stworzy; czemu by mnie nie miao si
godzi, bym uznawaa to i jasno widziaa, i ustawicznie rozpamitywaa, jak
niegdy podobaam sobie w rozmowach prnych, a jak teraz Pan mi da t
ask, e o niczym mwi nie lubi i nie chc, jeno o Nim? Oto klejnot drogi,
ktry, gdy wspomnimy, e On go da i e jest w posiadaniu naszym, pobudza i
zniewala do mioci, i ten jest szczliwy owoc modlitwy wewntrznej, opartej
na pokorze. C dopiero bdzie, gdy dusza ujrzy w swym wadaniu inne
klejnoty jeszcze drosze, takie jak je ju otrzyma niejeden suga Boy, ask na
przykad wzgardy wiata, owszem i wzgardy siebie samego? Rzecz jasna, e
tym bardziej wwczas musi uznawa siebie dun Panu i obowizan do
(s.182) suby Jego, pomnc, e sama z siebie nic z tego wszystkiego nie miaa,
i wielbi hojno Pana, ktry duszy tak ubogiej, grzesznej i ogooconej z
wszelkiej zasugi, jak jest dusza moja, ktrej a nadto byo onej pierwszej
pereki, raczy uyczy tyle innych jeszcze droszych ask i wikszymi obsypa
mi bogactwami, nibym sama pragn moga.
6. Powinnimy zdobywa si na nowe siy do suby Boej i nie okaza si
niewdzicznymi, bo z tym warunkiem Pan daje nam aski swoje. I jelibymy
nie czynili dobrego uytku z tego skarbu i z tego wysokiego stanu, do ktrego
nas podnosi, On je nam znowu odbierze i w wikszym daleko ubstwie nas
pozostawi, ni bylimy przedtem, a pery swoje da takiemu, ktry je wierniej
uszanuje i poytek z nich uczyni sobie i drugim.
Lecz jake mgby czyni taki poytek i hojnie uycza drugim, kto by nie
wiedzia o tym, e jest bogaty? Przy takiej naturze jak nasza, niepodobna, zdaje
ROZDZIA 11
Wskazuje, czyja w tym wina, e dusza nie dochodzi od samego pocztku do
doskonaej mioci Boga. Zaczyna za pomoc porwnania objania
cztery stopnie modlitwy wewntrznej. Tu mwi o pierwszym z tych
stopni. Wielki z niego poytek dla pocztkujcych i dla tych, ktrzy nie
doznaj pociech na modlitwie.
2. Wiem dobrze, e nie ma na tej ziemi adnej rzeczy tak kosztownej i drogiej,
by moga starczy na okupienie tak wielkiego dobra; lecz gdybymy czynili co
jest w naszej mocy, nie przywizujc si do adnej rzeczy ziemskiej a starajc
si o to, by wszystko nasze podanie i obcowanie byo w niebie, nie ma,
sdz, wtpliwoci, e bardzo rycho otrzymalibymy to dobro, tak bez
odkadania i bez podziau czynic siebie gotowymi do przyjcia go, jak tego
niejeden wity przykadem swoim nas uczy. Lecz my udzc siebie, emy
Bogu oddali wszystko, w rzeczy samej ofiarujemy Mu tylko dowd i owoc, a
grunt i wasno zatrzymujemy sobie. Obieramy sobie dobrowolne ubstwo
co w istocie wielk jest zasug ale nieraz na nowo oddajemy si troskom i
zachodom, aby nam nie zabrako nie tylko rzeczy potrzebnych, ale i
zbytecznych i (s.187) ubiegamy si o przyjaci, ktrzy by nam tych rzeczy
dostarczali. Z obawy niedostatku na wiksze naraamy si kopoty a moe i
niebezpieczestwa ni te, dla unikncia ktrych zrzeklimy si posiadania dbr
naszych.
Podobnie zdaje nam si, e samym ju powiceniem siebie powoaniu
zakonnemu, wstpieniem na drog ycia duchowego i denia do doskonaoci
zrzeklimy si czczej sawy i honoru wiatowego; lecz zaledwie kto w
czymkolwiek dotknie tego naszego honoru, ju nie pamitamy na to, emy go
oddali Bogu, chcemy go odebra na powrt i wynosi si, i niejako wyrwa go
z rk tego, ktregomy zdawao si dobrowolnie i raz na zawsze Panem
czci swojej obrali. Tak samo czynimy we wszystkim.
3. Doprawdy, szczeglniejszy to sposb nabywania mioci Boej!
Chcielibymy od razu, jak to mwi, penymi rkami j czerpa, a
rwnoczenie zachowywa w sercu ziemskie przywizania, nie usiujc
przywie do skutku dobrych chci naszych i podnosi wyej pragnienia nasze;
chcielibymy przy tym uywa w peni wszelkich pociech duchowych. To
chyba nie uchodzi i jedno nie zgadza si z drugim. Tak wic dlatego, e my nie
zdobywamy si na oddanie si Bogu od razu i cakowicie, Bg te nie od razu i
nie cakowicie uycza nam tego skarbu swego. Oby przynajmniej w boskiej
askawoci swojej uycza nam go po kropelce, chociaby da w zamian od
nas wszelkich, jakie mog by na wiecie najciszych prac i trudw.
4. Bardzo wielkie miosierdzie czyni Bg temu, komu da ask, mstwo i
skuteczne postanowienie denia ze wszystkich si do osignicia tego dobra;
takiemu jeli wytrwa, Bg, ktry nie odmawia siebie nikomu, stopniowo coraz
wikszej bdzie dodawa odwagi, a w kocu wzbije si do tego zwycistwa.
Odwagi, mwi, bo wielkie i niezliczone s trudnoci, jakie czart stawia
pocztkujcemu, aby nie wstpi na t drog modlitwy wewntrznej, gdy wie
dobrze nieprzyjaciel zbawienia, jak z tego szkod odniesie, i nie tylko t
jedn dusz utraci, ale i wiele innych przez ni. Kto bowiem od pocztku
(s.188) swego ycia duchowego usiuje przy asce Boej pi si a na szczyt
doskonaoci, ten, sdz, nigdy nie wnijdzie do nieba sam jeden; przykadem i
wpywem swoim pocignie za sob wielu; Bg jak dzielnemu wodzowi dodaje
mu towarzyszw, aby z nim i za nim szli.
Dlatego wic, jak mwi, diabe takie pocztkujcemu stawia trudnoci i
niebezpieczestwa, i niemaej potrzeba odwagi i wielkiej aski od Boga, aby
si wstecz nie cofn.
5. Kiedy ju mwi tu o pierwszych pocztkach tych dusz, stanowcz
majcych wol denia do tego dobra i zwyciskiego dokonania
przedsiwzicia swego (o tym, co wyej zaczam mwi, o teologii
mistycznej, jak j, zdaje mi si, nazywaj, powiem obszerniej w dalszym
cigu), trzeba wiedzie, e praca najtrudniejsza znajduje si wanie w tych
pocztkach; tutaj dusza czuje cae brzemi trudw, a Pan dodaje tylko siy do
ich znoszenia, gdy przeciwnie na dalszych stopniach modlitwy przewaa
pociecha i wesele; cho jednak i na pocztku, i w rodku, i przy kocu tej
drogi, wszyscy zarwno nosz krzye swoje jakkolwiek rne, bo jak drog
krzya szed Chrystus, tak i tym, ktrzy Go naladuj, t drog i potrzeba,
jeli nie chc zbdzi. Bogosawione to cierpienia, ktre ju tu w tym yciu
tak nad miar szczodrobliw nagrod si opacaj!
6. Zmuszona tu jestem uy porwna, jakkolwiek chciaabym ich unikn,
dlatego, e jestem kobiet i dlatego, e pragn pisa po prostu co mi kazano;
ale ta mowa duchowa tak jest trudna do wyraenia, zwaszcza temu, kto tak jak
ja adnej nie ma nauki, e potrzeba mi z koniecznoci szuka jakiego na to
sposobu. Rzadko kiedy zapewne porwnanie moje okae si trafne; bdzie
wtedy wasza mio mia z niego rozrywk, umiechajc si na takie
niedostwo moje.
Oto wic porwnanie, ktre, zdaje mi si, gdzie kiedy czytaam czy
syszaam, ale majc z pami nie wiem ju gdzie i przy jakiej okazji; do e
na teraz wydaje mi si odpowiednie do objanienia myli mojej. Pocztkujcy
w yciu duchowym i w modlitwie wewntrznej niech sobie przedstawi, (s.189)
e przystpuje do zaoenia ogrodu rozkoszy przyjemnego Panu, na gruncie
mocno jaowym i chwastami zarosym. Sam Boski Pan wpierw wasn rk
wyplenia z niego ze zielska i wonnymi zioami go zasadza. Ten pierwszy
pocztek, tak przedstawiamy sobie, ju jest uczyniony, skoro tylko dusza
stanowcz wol skonia si do modlitwy wewntrznej i ju zacza jej si
oddawa. Do nas zatem naley, bymy jako dobrzy ogrodnicy mieli staranie o
tych modych rolinach, aby rosy i pilnie je podlewali, aby nie uschy, dopki
nieche wwczas, dla mioci Boga uly nieco i posuy ciau, aby ono za to w
wielu innych razach suyo duszy, niech uyje witej jakiej rozrywki w
pobonej rozmowie, w przechadzce na wolnym powietrzu albo cokolwiek
spowiednik poradzi innego. W tym wszystkim wielce pomocne jest
dowiadczenie, ktre nas uczy, co w danym razie bdzie nam poyteczne, by
tak wszystkim mona byo suy Bogu. Jarzmo Jego jest wdziczne; nie trzeba
wic cign duszy, jak to mwi, za wosy, ale raczej prowadzi j trzeba z
cichoci i pobaaniem, aby ochotniej sza naprzd.
17. Powtarzam wic raz jeszcze t przestrog (i nie zaszkodzi powtarza j jak
najczciej): kto zacz przykada si do modlitwy wewntrznej, niech si o to
nie troszczy ani si smuci, gdy dozna na niej oschoci, niepokoju i
roztargnienia myli; jeli pragnie naby swobody ducha i nie y w cigym
udrczeniu, niech nasamprzd nie lka si krzya: wwczas przekona si jak
sodko i skutecznie Pan dopomaga do noszenia go, jakie zadowolenie uczuje w
sobie i jak wszystko bdzie mu si obracao w duchowy poytek. Z tego
wszystkiego jasny wniosek, e gdy studnia sucha, nie jest w naszej mocy wod
do niej sprowadzi; ale prawda i to, e nie powinnimy zaniedbywa nalenej
bacznoci, abymy, gdy si woda ukae, gotowi byli j czerpa, bo tego
wwczas Bg od nas da, aby przy takiej pracy naszej, cnoty w nas pomnoy.
Przypisy do rozdziau 9
(1) Cudowne dwie aski, o ktrych wita mwi w tym rozdziale, zostay jej uyczone, wedug
Ballandystw, w r. 1555; miaa wwczas lat czterdzieci. aski te byy pocztkiem jej nawrcenia,
czyli raczej zupenego jej zjednoczenia si z Bogiem. Od tego czasu w. Teresa nigdy ani na
chwil, a do ostatniego tchnienia nie przestaa postpowa wielkim krokiem na drodze witoci.
Obraz, o ktrym wita wspomina, nie przedstawia P. Jezusa przy supie, jak to niektrzy
twierdz, lecz Ecce homo. Obraz ten, wzbudzajcy widokiem swoim gbokie uczucia litoci nad
Boskim Zbawc, przechowuje si dotd w klasztorze w Awili (Sylweriusz).
(2) Wyznania, ks. VIII, r. 12.
Przypisy do rozdziau 10
(1) Odnosi si to dwch wypadkw opowiedzianych w r. 9, I i 8.
(2) Odnosi si to do r. 4, 7 i 9, 9.
(3) W zachwyceniu.
(4) Dla uniknicia mylnej interpretacji tego zdania, doczono do niego w dawnych wydaniach
nastpujc not: Powiada, e rozum nie dziaa, bo, jak mwia, nie przechodzi rozumowaniem od
jednej rzeczy do drugiej, ani wyprowadza wnioskw, poniewa wszystka uwag jego pochania
wielko tego dobra, ktre mu si przedstawia; w rzeczy samej jednak prawdziwie dziaa, bo
zapatruje si na to co mu si przedstawia i poznaje, e nie zdoa zrozumie tej rzeczy jaka jest.
Kiedy wic mwi: nie dziaa, to znaczy e nie rozumuje, ale zatrzymuje si jakby przeraony
wielkoci tego co poznaje, to jest tej rzeczy, ktr widzi: nie iby j poznawa wyranie, ale tylko
e widzi, i jest tak wielka sama w sobie, e nie zdoa jej pozna w zupenoci.
(5) Byli to: o. Dominik Banez i o. Garcia z Toledo. W dalszym cigu zdania wita robi wyran
aluzj do innego domu, w ktrym pisze ksik, tj. w klasztorze w. Jzefa a nie w paacu doi
Luisy de la Cerda.
Przypisy do rozdziau 11
(1) Przyrzd hydrauliczny zoony z wielu maych naczy acuchowo ze sob poczonych,
uywany powszechnie w Hiszpanii i Francji poudniowej.
(2) Mwi tu wita o o. Garcia z Toledo.
(3) Aluzja do listu 22 do Eustochiusza, w ktrym wity pustelnik skary si, e w jego wyobrani
wci si pojawiaj postacie niewiast i rozlunione obyczaje pogaskiego Rzymu.
ROZDZIA 12
Objania dalej ten pierwszy stopie modlitwy. Mwi, jak daleko
moemy w niej postpi sami, przy pomocy Boej, i jak szkod dusza
wyrzdza sobie, gdy chce wasn usilnoci pi si do rzeczy
nadprzyrodzonych i nadzwyczajnych, nim Pan sam, jeli zechce, do
takiego stanu j podniesie.
4. Tyle wic moemy osign wasn prac; kto by chcia sign wyej i na
wasnych skrzydach wznie si duchem do uywania pociech i smakw
duchowych, ktre mu nie s dane, ten jak mnie si zdaje utraci i jedno, i
drugie. Pociech tych adn usilnoci swoj nie osignie, bo s to rzeczy
nadprzyrodzone, za czym, gdy ze swej strony rozum w swoim (s.199) dziaaniu
ustanie, dusza pozostaje opustoszaa i na zupen posuch wydana. Budowa ta
duchowa caa si wspiera na pokorze; im bliej dusza przystpi do Boga, tym
wicej ta cnota pokory r w niej powinna, w przeciwnym razie wszystko
budowanie rozsypie si w gruzy. Chcie za o wasnej sile wznosi si wyej,
jest to rodzaj pychy; tym bardziej, gdy Bg i tak ju dosy nas i nad miar
wywysza, dopuszczajc nam takich jacy jestemy, przystpowa do Niego.
Nie ma si jednak to, co tu mwi, rozumie o wznoszeniu si myl i
rozwaaniem do wysokoci niebieskich, do Boga, do wielmonoci krlestwa
Jego i nieskoczonej mdroci Jego, jakkolwiek sama nigdy si na taki polot
ducha nie zdobyam (bo i zdolnoci do tego nie miaam i nadto, znajc siebie
tak niecnotliw, ju to za niema zuchwao sobie poczytywaam, e miaam
siga myl do rzeczy ziemskich i widomych, cho Bg w miosierdziu swoim
dawa mi ask do zrozumienia prawdy w nich zawartej, tym bardziej wic nie
wayabym si porywa do rozwaania tych rzeczy, ktre s wysoko w niebie),
dla innych przecie rozwaania te mog by poyteczne, szczeglnie jeli maj
nauk, bo nauka, zdaniem moim, wielkim do tego wiczenia jest skarbem, jeli
idzie w parze z pokor. Przekonaam si o tym tymi dniami na przykadzie
kilku mw uczonych, ktrzy niedawno zaczwszy, w krtkim czasie bardzo
daleko postpili; i to wielkie we mnie wzbudza pragnienie, aby jak najwicej
ludzi z nauk stawao si duchowymi, jak o tym jeszcze niej mwi bd.
5. To, co powiadam, e dusza nie powinna pi si wyej, dopki Bg jej nie
podniesie, jest to sposb mwienia duchowy; rozumie to, kto ma w tych
rzeczach niejakie dowiadczenie; kto by po tym co powiedziaam, nie rozumia,
temu ja rzeczy janiej wytumaczy nie potrafi. W stanie teologii mistycznej, o
ktrej zaczam mwi wyej, ustaje dziaanie rozumu, bo Bg sam je
zawiesza, jak to pniej jeszcze objani dokadniej, o ile potrafi i o ile Pan
raczy mi ku temu uyczy aski swojej. Dlatego wanie mwi, e nie
powinnimy si porywa na to ani myle o tym, bymy sami (s.200) zdoali
sprawi w sobie takie zawieszenie dziaania rozumu, przeciwnie, powinnimy
nie przerywa dziaania jego, i rozumowaniem pomaga sobie do rozmylania:
inaczej pozostaniemy tpi i zimni i ani jednego, ani drugiego nie dokaemy.
Gdy Pan zawiesza rozum i zatrzymuje dziaanie jego, daje mu te zarazem
czym si zaj i nad czym si zdumiewa, za czym bez rozumowania wicej
zrozumie w przecigu jednego Wierz, ni my wszelk pilnoci i usilnoci
zdoalibymy zrozumie przez lat wiele. Ale chcie samemu tak zaj wadze
ROZDZIA 13
Jeszcze o tym pierwszym stopniu modlitwy. Ostrzega przed pewnymi
pokusami, jakie zy duch zwyk naprowadza, i podaje rady, jak si w tych
pokusach zachowywa. Wano tego przedmiotu.
1. Zdao mi si rzecz poyteczn wspomnie tu o niektrych pokusach, ktre,
jak si przekonaam, wydarzaj si pocztkujcym i jakie sama miewaam, a
zarazem poda niektre rady w rzeczach, zdaniem moim do ycia duchowego
nalecych i potrzebnych.
Najpierw potrzeba w pocztkach stara si o to, bymy chodzili przed Bogiem
z weselem i swobod wewntrzn. S bowiem tacy, ktrzy gdy cho na chwil
zapomn czuwania nad sob, ju wszystk pobono swoj maj za stracon.
Dobrze jest bez wtpienia y w bojani i niedowierzaniu sobie samemu,
bymy przez zbytni ufno w sobie nie wystawiali si adn miar na okazje,
w ktrych zwyklimy obraa Boga. Jest to boja bardzo potrzebna, dopki
dusza nie utwierdzi si niezachwianie w cnocie. I niewiele jest dusz, ktre by
tak mocno zdoay si utwierdzi, iby im si godzio, w okazjach
przypadajcych do ich wrodzonych skonnoci, zaniecha nalenego czuwania
nad sob. W kadym czasie, dopki yjemy, dobrze jest, choby tylko dla
mioci pokory, zna i uznawa ndze swojej natury. Ale s take, jak
mwiam, rne rzeczy, w ktrych wolno nam w chwilach wikszego
zniemoenia wewntrznego szuka sobie rozrywki, aby tym sposobem siy
Pan i pomoc Jego nigdy nam nie zrobi zawodu i nie z Jego strony jest wina;
wina jest nasza, emy tacy ndzni i niewierni asce Jego.
7. Moemy rwnie naladowa witych, zachowujc za ich przykadem
samotno, milczenie, i wiele innych cnt; nie umorz nam one tego zdrajcy
domowego, tego ciaa, ktre z tak usilnoci domaga si folgi i wczasw dla
siebie, aby bezsiln uczyni dusz; szatan take w znacznej mierze przyczynia
si do zwikszenia przyrodzonej mikkoci jego. Skoro tylko ujrzy w nas jaki
lad obawy o zdrowie, do mu tego, aby wmwi w nas, e wszystka ta praca
duchowa w kocu zabije nas, albo co najmniej zdrowie nasze podkopie; z
samych nawet ez, gdy paczemy na modlitwie, sprawia nam niepokj i obaw,
e moemy od nich olepn. Przechodziam przez to, wic wiem. Ale pytam,
jaki moe by szczliwszy i podaszy (s.206) uytek najlepszego wzroku i
najczerstwiejszego zdrowia nad ten, gdy Bg dozwoli straci i jedno, i drugie
dla takiej witej sprawy?
Bdc tak schorzaa, zawsze byam jakby zwizana i do niczego niezdatna,
dopki nie zdobyam si na postanowienie nietroszczenia si o ciao ani o
zdrowie, chocia i teraz mao co robi dobrego. Ale odkd z aski Boga
zrozumiaam ten podstp szatana, odtd ile razy straszy mi utrat zdrowia,
odpowiadaam mu: mniejsza o to, e umr; albo gdy radzi odpocz,
mwiam: nie potrzeba mi odpoczynku jeno krzya; jasno poznawaam, e w
bardzo wielu zdarzeniach, cho w rzeczy samej mocno jestem schorzaa, bya
to tylko pokusa czartowska albo wasna mikko moja, bo od czasu jak
przestaam tak zwaa na siebie i pieci si, o wiele jestem zdrowsza.
Jest to wic bardzo wana przestroga dla pocztkujcych, aby przystpujc do
modlitwy myl trzymali podniesion wysoko i nie dali panowa nad sob
trwogom wyobrani. Niech mi w tym wierz, bo wiem o tym z wasnego
dowiadczenia. Niech sobie ze mnie wezm przestrog, aby z tego wyznania
win moich by dla nich poytek.
8. Jest druga pokusa u pocztkujcych bardzo zwyczajna, mianowicie ch
pocignicia wszystkich na drog ycia wysoko duchowego, skoro tylko sami
zakosztuj uspokojenia wewntrznego i poytku, jakie z niego si rodz. Ch
ta nie jest za, ale sposb wykonania jej moe by niedobry, jeli si tego nie
czyni z wielk roztropnoci i ogldnoci, by si snad nie zdawao, e
chcemy uczy drugich; bo aby kto mg w tym kierunku dziaa z poytkiem,
potrzeba, by posiada cnoty bardzo gruntowne; inaczej miasto poytku, bdzie
pokus dla drugich.
12. Chc tu bliej myl swoj objani, bo rzecz caa o modlitwie wewntrznej
jest trudna i bez nauczyciela nieatwo j zrozumie; dlatego te, cho rada bym
wyraa si krtko, i cho dla ma rozumnego, jakim jest ten, ktry mi kaza
napisa t rzecz o modlitwie, do byoby kilku oglnych napomknie,
wszake przy mojej tpoci niepodobna mi w krtkich sowach jasno i
zrozumiale mwi o rzeczy tak wanej i naleycie j wyoy. Po tym
wszystkim co sama z tego powodu wycierpiaam, al mi tych dusz, ktre
zaczynaj drog modlitwy wewntrznej za pomoc samych tylko ksiek, bo
niesychana jest rnica midzy tym, czego mona dowiedzie si z ksiki, a
tym, czego pniej nauczy wasne dowiadczenie.
Wracajc tedy do tego, o czym zaczam mwi, przypumy (s.210), e mamy
rozwaa ktry epizod Mki Paskiej, na przykad: Zbawiciela przy supie
biczowania. Rozum niechaj zgbia przyczyny, dla ktrych Boski Jego Majestat
takie wycierpia niewypowiedziane boleci i mki w opuszczeniu swoim, i
innych wiele uwag, ktre umys, jeli jest rozwinity i mylcy, z atwoci z
tej tajemnicy wyprowadzi moe. Ten jest sposb modlitwy wewntrznej, od
ktrego wszyscy, uczeni i nieuczeni, zaczyna powinni i z nim dalej
postpowa, i jego trzyma si a do koca; jest to droga doskonaa i wielce
bezpieczna, dopki Panu nie upodoba si podnie kogo do wyszych stanw
nadprzyrodzonych.
13. Wszyscy, mwi, maj si trzyma tego sposobu rozmylania, jednak
przedmiot rozmylania dla nich moe by rny. Jest wiele dusz, ktrym inne
tematy wicej poytku przynosz ni rozwaanie Mki Paskiej, bo jako w
niebie mieszka jest wiele, tak te wiele jest drg do niego wiodcych.
Niektrzy skutecznie pobudzaj siebie do postpu w doskonaoci,
przedstawiajc sobie jakoby byli ju w piekle; inni, ktrych myl o piekle
zbytnio przeraa, z wikszym poytkiem przenosz si myl do nieba; innym
znowu atwiej przychodzi rozmyla o mierci; inni jeszcze tak czuego s
serca, e wytrzyma nie zdoaj cigego rozpamitywania Mki Paskiej, za to
raduj si i postpy czyni w cnocie, zapatrujc si na potg i wielmono
Boga w stworzeniach, i na mio Jego ku nam, objawiajc si we wszystkich
sprawach Jego. Jest to take dziwnie sodki i poyteczny sposb modlitwy,
byleby przy nim nie zaniedbywa czstego zwrotu do ywota i Mki
Zbawiciela, tego ywego rda, z ktrego wypyno i wci wypywa dla nas
wszelkie dobro.
14. Pocztkujcy potrzebuje wskazwek i rady, aby widzia, co mu skuteczniej
dopomaga do wyszego postpu. Do tego znowu bardzo potrzeba, aby mia
przewodnika; trzeba eby to by przewodnik dowiadczony, bo jeli nie, moe
on ciko pobdzi i prowadzi dusz bez zrozumienia jej i nie da jej
ROZDZIA 14
Przystpuje do objanienia drugiego stopnia modlitwy, na ktrym Pan
daje ju duszy zakosztowa pewnych pociech. Opisuje bliej te
pociechy, aby si okazao, e s to ju rzeczy nadprzyrodzone, o czym
naley pamita.
1. Wyoywszy ju, z jakim trudem podlewa si ten ogrd, gdy rkoma trzeba
cign wod ze studni, mwmy teraz o drugim sposobie dobywania wody, jaki
Pan ogrodu ustanowi, aby ogrodnik mg za pomoc sztucznego przyrzdu i
kanau z mniejsz prac sprowadza wiksz ilo wody i odpocz niekiedy, a
nie cigle si trudzi. Ten to sposb w zastosowaniu do modlitwy tak zwanej
odpocznienia, chc teraz objani.
5. Ta woda nieopisanych dbr i ask, jak Pan tutaj daje, bez porwnania
wikszy sprawia wzrost cnt, ni poprzedni rodzaj modlitwy. Dusza tu ju
wznosi si nad poziom ndzy swojej i dostpuje ju niejakiego smaku rozkoszy
chway wiecznej. Ta wanie aska przyczynia si gwnie do szybszego
wzrostu duszy, czynic j blisz sameje istotnej i prawdziwej cnoty, z ktrej
wszelkie cnoty pochodz, to jest Boga. Bg zaczyna udziela siebie tej duszy i
chce, aby czua, w jaki sposb jej si udziela.
Zaledwo dojdzie do tego stanu, zaraz poczyna traci wszelkie podanie rzeczy
doczesnych i niewielka w tym jej zasuga, bo widzi jasno, e jedna chwila
nawet tego niebieskiego wesela nie moe si znale na tej ziemi, i e nie masz
(s.218) bogactw ani potg, ani dostojestw, ani rozkoszy, ktre by zdoay
choby na jedno mgnienie oka da jej to zadowolenie, jedynie prawdziwe,
zadowolenie takie, i posiadajc je, jasno to widzimy, e ono jedno zdolne jest
nas zadowoli. W rzeczach ziemskich chyba cudem tylko zdarzy si kiedy
znale to zadowolenie; nigdy w nich, obok strony dodatniej, obok tego co
cieszy, nie brak i strony ujemnej. Tu za, w tym weselu duchowym wszystko
jest dodatnie, wszystko sam tylko pociech, strona ujemna potem dopiero
nastpuje, gdy dusza czuje, e wesele ono skoczyo si i nie moe go na
powrt przywoa ani nie ma sposobu odzyskania go, bo choby czowiek
wyniszcza siebie pokut, modlitw i wszelkiego rodzaju umartwieniem, mao
mu to pomoe, jeli Pan sam nie raczy mu wesela tego przywrci. Chce Bg,
wedle wielmonoci swojej, by dusza ta zrozumiaa, i bosk obecnoci swoj
jest ju blisko przy niej, e zatem ju nie ma potrzeby sa do Niego posw,
ale sama z Nim samym moe rozmawia, ani do tej rozmowy nie potrzebuje
podnosi gosu, bo On jest tak blisko, e za samym poruszeniem ust syszy j i
rozumie.
6. Mowa ta moe si wyda dziwn, bo wiemy przecie, e Bg zawsze nas
syszy i zawsze jest z nami. Tak jest bez wtpienia, ale tu Boski Pan i Krl
nasz chce, bymy sami to zrozumieli, e On nas rozumie; i jaki skutek sprawuje
boska obecno Jego. Zaczyna w szczeglny sposb dziaa w tej duszy przez
to niewypowiedziane zadowolenie wewntrzne i zewntrzne, jakiego jej
uycza, dajc jej tym samym, jak mwiam, zrozumienie ogromnej rnicy,
jaka zachodzi midzy t rozkosz i zadowoleniem a rozkoszami i pociechami
tego wiata, tym sposobem Pan, rzekby, zapenia prni, ktr przez grzech
uczynilimy w duszy swojej. Dusza zanurza si jakoby w samej gbi tego
zadowolenia, a nie wie skd i jak drog ono jej przyszo, nieraz i nie wie, co
pocz i o co prosi. Zdaje jej si, e wszystko znalaza, czego pragn moga,
a nie wie co znalaza; ja te sama nie wiem, jak to wytumaczy. Potrzeba by
mi tu w niejednej rzeczy posi odpowiedni nauk; naleaoby tu objani, co
to jest pomoc czyli aska (s.219) oglna, a co aska szczeglna (1) bo wielu
jest, ktrzy tego nie rozumiej; i jako w tym rodzaju modlitwy Pan objawia sw
pomoc szczegln i chce aby j dusza tu, jak to mwi, jakby na oczy widziaa,
i wiele innych rzeczy tym podobnych, w ktrych ja moe pobdz. Lecz o to
spokojna jestem, wiedzc, e to co pisz, bdzie przejrzane przez takich, ktrzy
potrafi si pozna na bdzie; kiedy wic w takie rce dostanie si pismo moje,
mog by bez obawy, i co w nim i co do nauki i co do ducha moe by zego,
bdzie dostrzeone i wykrelone.
7. Chciaabym zatem da tu wyjanienie tych sodkoci duchowych, bo s to
pierwsze pocztki i w chwili gdy Pan poczyna uycza tych ask duszy, ona ich
nie rozumie i nie wie, co z sob pocz. Jeli Bg j prowadzi drog bojani
(2), jak uczyni ze mn, wielkie to dla niej utrapienie, gdy nie ma nikogo, kto
by j zrozumia; jeli za znajdzie opis i jakby odmalowanie tego co
dowiadcza, niemaa to dla niej pociecha i pokrzepienie! Jasno wtedy widzi
stan swj i bezpiecznie wstpuje na drog, ktr Bg jej otwiera. Nadto i
pomoc wielk ma z tego, gdy si dowie, co ma czyni w danym stanie
wewntrznym na danym stopniu modlitwy, aby z niego naleny poytek
osigna; ja bowiem duo przecierpiaam i duo czasu straciam przez to, e
nie wiedziaam jak si mam zachowa. Std bardzo mi al takich dusz, ktre,
gdy stan na tym drugim stopniu, zostaj same i opuszczone. Czytaam wiele
ksiek duchowych, ale nawet gdy znajd si w nich omwienia danego stanu
duszy, ksiki te niewiele wyjani; a choby nawet obszernie o tym mwiy,
dusza, jeli nie jest dobrze wywiczona wasnym dowiadczeniem, z trudnoci
z tego co czyta, zrozumie sam siebie.
8. Gorco pragnabym, by Pan raczy mi dopomc do opisania skutkw, jakie
sprawiaj w duszy te piewsze aski i pocztki przey nadprzyrodzonych, aby z
tych skutkw (s.220) dusza moga pozna, czy i o ile to, co si w niej dzieje,
pochodzi z ducha Boego. Pozna, mwi, o tyle, o ile takie rzeczy w tym
yciu mog by poznane. Dlatego te dobrze jest w tych rzeczach zachowywa
si zawsze z bojani i ogldnoci; bo jakkolwiek te aski pochodz od Boga,
moe przecie niekiedy zy duch przemienia si w anioa i dusza, jeli nie jest
dobrze wywiczona, moe podstpu nie spostrzec, mao, mwi: dobrze
wywiczona, bo do jasnego rozeznania tych rzeczy trzeba ju sta wysoko na
najwyszym stopniu modlitwy.
Do takiej pracy mao jest pomocna krtko czasu, jaki na ni powica mog,
chyba wic Pan sam w boskiej dobroci swojej raczy mi zastpi; musz
bowiem z caym zgromadzeniem uczestniczy we wsplnych wiczeniach
zakonnych (3); mam prcz tego wiele innego zajcia (mieszkajc tu w domu,
ktry si dopiero zakada, jak si to okae z dalszego opowiadania mego).
Bardzo mi wic brak do tego pisania nalenego spokoju i mog pisa tylko
ROZDZIA 15
wszystkie by latay dokoa, aby jedna drug zaganiay, snad z takiej ich roboty
nie byoby miodu.
7. Zaniedbanie tej przestrogi przyprawioby dusz o wielk strat, zwaszcza
jeli rozum jest bystry i ma atwo w ukadaniu sw i wynajdywania
argumentw; w czym skoro mu si nieco powiedzie, ju wyobraa sobie, e
wielkich rzeczy dokaza. W istocie za jedyne tu zadanie rozumu na tym si
zasadza, by rozumia jasno i uzna, e nie ma adnego powodu ani argumentu,
ktry by mg skoni Boga do uczynienia nam tej tak wielkiej aski, jeno sama
tylko dobro Jego. Za czym, czujc Go tak blisko, mamy baga Boski Majestat
Jego o aski nam potrzebne, modli si za Koci i za tych, ktrzy si polecili
modlitwom naszym i za dusze w czycu cierpice, a wszystko to nie szmerem
sw, ale gorcym w sercu podaniem wysuchania. Taka modlitwa duo
znaczy i wicej si ni otrzymuje, ni wszelkimi wywodami rozumu. Niechaj
wola wzbudza w sobie odpowiednie pobudki, ktre same widok takiego jej
postpu poda, ku coraz silniejszemu rozarzeniu w sobie tej mioci, jak paa;
niechaj czyni akty mioci i wielkich postanowie dla wywdziczenia si Temu,
ktremu tyle jest winna. Ale wszystko to jak mwiam bez haasu, nie
dopuszczajc rozumowi miota si i ugania za wysokimi mylami. Wicej tu
pomoe kilka dziebeek somy (chocia to, co z siebie uczyni i da moemy,
mniej jeszcze znaczy ni (s.228) soma) z pokor dorzuconych, i skuteczniej si
przyczyni do rozniecenia ognia ni cay stos drew uczonych, jak nam si zdaje,
argumentw, ktre w cigu jednego Wierz do szcztu go zatumi.
Przestroga ta przyda si uczonym, ktrzy mi kazali to pisa, wszyscy oni z
aski i dobroci Boga doszli do tego stopnia modlitwy; ale moe nieraz te drogie
chwile obcowania z Bogiem schodz im na stosowaniu miejsc Pisma witego.
Zapewne, e nauka i przedtem i potem wielce im bdzie poyteczna, ale w tych
chwilach modlitwy, nie bardzo jej, mniemam, potrzeba i chyba tylko przyda si
na ostudzenie woli. Tu bowiem bez adnej pomocy naukowej umys tak widzi
siebie bliskim wiatoci, e zewszd go jasno jej ogarnia, ja sama, cho tak
jestem jak jestem, jakby w inn wtedy przemieniam si istot.
8. Nieraz w rzeczy samej to mi si zdarza, e cho czytajc modlitwy,
zwaszcza Psalmy po acinie, zwykle nic prawie nie rozumiem, przecie gdy
jestem w tym stanie modlitwy odpocznienia, nie tylko samo brzmienie wiersza
rozumiem, jak gdyby by napisany po hiszpasku, ale i sens w sowach ukryty
z rozkosz pojmuj.
Co innego, jeli owi uczeni maj naucza albo sowo Boe opowiada,
wwczas dobrze czyni, gdy bior sobie na pomoc ten wielki skarb, ktrym jest
Pismo wite, dla wspomoenia takich jak ja biednych nieukw; bo wielk jest
rzecz taka mio, dla poytku dusz si powicajca, a szczerze i jedynie dla
Boga pracujca.
Tak wic, w tych chwilach odpocznienia niech daj duszy spoczywa w Bogu,
spoczynku swoim, a ksiki i nauk niech na bok odo. Przyjdzie czas, e
bd mogli jej uy na chwa Pana i w takiej j bd mieli cenie, i za
wszystkie skarby tego wiata nie zgodziliby si na zaniechanie tej pracy, ktr
okoo nabycia jej pooyli i teraz maj z niej skuteczn pomoc do tego, czego
jedynie pragn, do suenia Boskiemu Panu swemu. Ale w obliczu Mdroci
nieskoczonej wicej, niech racz mi wierzy, znaczy troch wiczenia si w
pokorze i (s.229) jeden akt tej cnoty ni wszystka nauka tego wiata. Tu nie
chodzi o uczone wywody, tylko o to, bymy w szczeroci serca uznali siebie,
czym jestemy, i z prostot stawali przed Bogiem, ktry chce, aby dusza
stawaa si maluczk, jak w obliczu Jego prawdziwie jest, i uniaa si przed
Majestatem Jego, ktry dla nas tak si unia, cierpic nas w obecnoci swojej
mimo wszystk niegodno nasz.
9. Bdzie i rozum si szamota, zdobywajc si na jak najpikniejsze sowa
dzikczynienia, ale wola spokojem swoim i pokor swoj, nie majc odwagi z
celnikiem i oczu wznie do nieba, lepsze i godniejsze skada dziki, niby to
rozum, choby z wyczerpaniem wszystkiej swej retoryki uczyni zdoa. Na
koniec, nie naley tu cakiem zaniecha modlitwy wewntrznej albo niekiedy i
ustnej, jeli dusza zechce i moe; bo gdy uspokojenie jest wielkie, trudno jej
wwczas mwi, chyba z niezmiernym wysileniem.
atwo, zdaje mi si, pozna czy sodko, ktr w danej chwili czujemy, jest
spraw ducha Boego, czy te tylko skutkiem wasnego naszego starania; gdy
za pierwszym doznaniem uczu pobonych, jakie Bg daje, chcemy jak
mwiam wznie si o wasnych siach do owego odpocznienia woli,
wwczas sodko ta adnego skutku nie sprawia, prdko przemija i oscho
po sobie pozostawia.
10. Jeli za zy duch te pociechy daje, dusza wywiczona od razu, sdz, na
tym si pozna; pociecha taka pozostawia po sobie niepokj, mao pokory i
jeszcze mniej gotowoci do skutkw, ktre sprawia duch Boy; w umyle nie
pozostawia wiata ani utwierdzenia w prawdzie. Mao tu albo adnej szkody
zy duch nie wyrzdzi, jeli dusza pociech, jak w tej chwili czuje, zwraca do
Boga i w Nim zakada wszystkie pragnienia i myli swoje. Nic tu zatem diabe
nie moe wygra, owszem, nawet z sameje tej pociechy, ktr chce oszuka
dusz, z dopuszczenia Boego wielk szkod odniesie; bo pociecha ta bdzie
pobudzaa dusz przekonan, e ma je od Boga, do czstego powracania na
modlitw, aby jej jeszcze uywa moga. Jeli wic dusza jest pokorna, nie
Przypisy do rozdziau 12
(1) Alonso da Madrid, franciszkanin, Arte de Servir a Dios. Jak wynika z bardzo wielu wyda,
ksika ta bya bardzo poczytna w czasach witej.
Przypisy do rozdziau 13
(1) Wszystko mog w Tym, ktry mnie umacnia (Flp 4, 13)
(2) Wyznania, ks. X, r. 29.
(3) Wedug o. Gracina, byy to: s. Maria od w. Pawa, s. Anna od Aniow oraz p. Maria de
Cepeda. Inni dodaj jeszcze siostr o. Gracina, s. Mari od w. Jzefa.
(4) wita pisze o wspczesnych jej trudnociach Kocioa w odniesieniu do protestantyzmu.
Przypisy do rozdziau 14
(1) aski oglne s te, ktrych Bg udziela wszystkim odpowiednio do potrzeb duszy co do
zbawienia. aski szczeglne s te, ktrych Bg udziela duszom wybranym.
(2) Boja z niewiadomoci, czy laski te pochodz od Boga czy szatana.
(3) Nadmienia tu o klasztorze Sw. Jzefa w Awili.
(4) Std w kolekcie Mszy w. na uroczysto w. Teresy (15 X) Koci nazywa jej nauk
pokarmem nauki niebieskiej.
(5) Prz 8,31.
Przypisy do rozdziau 15
(1) Mt 17, 4.
(2) Mt 16, 24.
ROZDZIA
16
Jest to niejakie upienie wadz duszy, ktre cho tu nie cakiem ustaj i gubi
si w Bogu, trac przecie wiadomo dziaania swego. Smak duchowy,
sodko i rozkosz s tu bez porwnania wiksze, ni na stopniu poprzednim;
wody aski zalewaj dusz po brzegi, tak i nie moe ju ani postpi naprzd,
ani drogi wstecz nie widzi, tylko jedno ma pragnienie cieszenia si t chwa
niezrwnan. Jest podobna do czowieka konajcego, z gromnic w rku
czekajcego mierci, ktrej pragnie i ktrej za chwil doczeka. Dusza w tym
konaniu swoim uywa rozkoszy przewyszajcej wszelki wyraz; nie jest to,
rzec mona, nic innego, jeno jakoby zupena mier dla wszystkich rzeczy tego
wiata, a rozkoszne odpocznienie w Bogu.
Nie umiem znale innych wyrazw na wypowiedzenie tego, ani nie potrafi
inaczej tego objani. Dusza w tym stanie nie wie sama co czyni; nie wie, czy
mwi czy milczy, czy mieje si czy pacze. Jest to chwalebny nierozum, jest to
niebieskie szalestwo, z ktrego si czerpie mdro prawdziw; jest to dla
duszy stan niewypowiedzianie sodkiej pociechy.
2. Szczerze wyznaj, i od piciu lat, o ile pamitam, (s.235) moe i od szeciu,
Pan mi dawa w obfitoci i po wiele razy ten rodzaj modlitwy, ale anim go
rozumiaa, ani bym zdoaa wyrazi; dlatego te miaam postanowienie, gdy w
opowiadaniu swoim do tego punktu dojd, krtko tylko o tym wspomnie, albo
i zupenie zamilcze. Widziaam dobrze, e nie jest to cakowite zjednoczenie i
pochonicie w Bogu wszystkich wadz duszy; widziaam take bardzo jasno,
e zjednoczenie tu jest wiksze ni w poprzednim rodzaju modlitwy, ale na
czym si zasadza ta rnica, tego wyznaj zrozumie ani okreli nie
mogam. Snad przez zasug tej pokory, ktr wasza mio okaza, szukajc
sobie pomocy u takiego jakim jest moje prostactwo, Pan dzisiaj po Komunii da
mi ask tej modlitwy i jakoby w niej mi zamkn, i dalej postpi nie
mogam. Poda mi myl tych porwna, nauczy mi jak to wypowiedzie i co
tutaj dusza czyni powinna, tak i zrozumiaam i przeraziam si bardzo, e tak
w jednej chwili wszystko zrozumiaam. Wiele razy przedtem w tym stanie
byam jakby odesza od rozumu i upojona w tej mioci, a nigdy nie mogam
doj jak to si dzieje. Wiedziaam dobrze, e dziaa tu sam Bg, ale zrozumie
nie mogam, jak dziaa; bo cile mwic, wadze duszy s tu niemal cakiem z
Bogiem zczone, ale nie tak w Nim pochonite, iby ju nie dziaay. Teraz to
zrozumiaam i niezmiern z tego mam pociech. Niech bdzie bogosawiony
Pan, i tak mi uradowa raczy!
3. Wadze duszy s tu cakowicie i wycznie zajte Bogiem i do niczego
innego nie s zdolne. adna nie mie si rusza ani adnej sami nie zdoamy od
Boga oderwa, chybabymy rozmylnie i usilnie starali si sprawi im
roztargnienie, cho i tego zdaje mi si, w tym stanie nie potrafilibymy z
bym ju o adn rzecz, ktra na nim jest nie dbaa, albo zabierz mi z niego.
Nie moe ju, Boe mj, ta suebnica Twoja znie tej mki, jak cierpi,
widzc si pozbawion Ciebie, a jeli jeszcze ma y, nie chce w tym yciu
adnego odpocznienia i Ty go jej Panie nie dawaj! Pragnaby ta dusza ju by
wyzwolona z wizw swoich, jedzenie j zabija, sen j udrcza, widzi, e czas
ycia jej schodzi na zaspokajaniu ziemskich potrzeb swoich i e nic jej
zaspokoi nie zdoa oprcz Ciebie; i tak yje jakoby przeciw naturze, bo ju nie
chciaaby y w sobie jeno w Tobie.
5. O, prawdziwy mj Panie i chwao moja, jake lekki, a zarazem tak
niewypowiedzianie ciki krzy trzymasz w pogotowiu dla tych, ktrych do
tego stanu wyniesiesz! Lekki, bo sodki, a zarazem ciki, bo bywaj chwile, e
adna cierpliwo nie zdoa go wytrzyma; a przecie nigdy by nie chciaa
ujrze si woln od niego, chyba na to, aby si ju ujrze z Tob i u Ciebie.
Gdy za wspomni, e nic jeszcze nie uczynia dla Ciebie i e pki yje, moe
Tobie suy, pragnaby brzemienia o wiele jeszcze ciszego i chciaaby
nigdy, a do koca wiata nie umrze. Za nic ma wszelki trud i cierpienia
swoje, jeli jeno kosztem ich moe Tobie odda najmniejsz usug. Sama nie
wie, czego pragn ma, ale to dobrze wie, e niczego nie pragnie oprcz
Ciebie.
6. O mj synu (2) bo taka jest pokora tego, do ktrego i z (s.238) rozkazu
ktrego to pisz, e chce bym ja go synem nazywaa niech dla ciebie
samego bd te rzeczy, w ktrych by widzia, e wychodz z granic, bo nie ma
rozsdku, ktry by mi zdoa w nich utrzyma, kiedy Pan sam z nich i z siebie
samej mi wyprowadza. Takie mam uczucie, od chwili dzisiejszej Komunii
swojej, jakobym nie ja to mwia, co pisz, zdaje mi si, jakbym przez sen
widziaa, co widz, i chciaabym widzie wkoo siebie samych tylko chorych
na t sam chorob, ktr ja w tej chwili jestem dotknita. Bagam mioci
waszej, bdmy wszyscy szaleni dla mioci Tego, ktry dla nas dopuci, aby
Go miano za szalonego. Mwisz wasza mio, e mi kochasz, wic oka mi
t mio swoj, czynic siebie sposobnym, aby i tobie Bg tej aski uyczy.
Bo bardzo mao widz takich, ktrzy by nie powodowali si zbytnim
rozsdkiem w tym, co by ich mogo doskonalszymi uczyni. By moe, e ja w
tym wicej grzesz ni wszyscy; gdyby tak byo, nie pozwalaj na to wasza
mio, ojcze mj, bo jeste spowiednikiem moim, ktremu dusz sw
powierzyam! Wyprowad mi z bdu, mwic mi prawd bez ogrdek, tym
bardziej, e ta szczero i miao w mwieniu prawdy tak dzisiaj u nas jest
rzadka.
7. Tak zmow chciaabym, bymy uczynili midzy sob, my picioro, ktrzy
dzi wzajemnie miujemy si w Chrystusie (3), aby jak inni w tym czasie
ROZDZIA 17
Jeszcze o trzecim stopniu modlitwy. Koczy mwi o skutkach, jakie
sprawia. Jak przeszkod s tu rozum i pami.
cnoty posiada, cho jasno przy tym widzi to i rozumie, e sama nie bya do
nich zdolna, i przez dugie lata wasn prac nie moga naby tego, co w tej
maluczkiej chwili Boski Ogrodnik w niej sprawi. Za czym te pozostaje tu w
gbi duszy pokora nierwnie wiksza i gbsza ni przedtem; widzi wszak
jasno, e sama tu nic zgoa nie zrobia, tylko e zgodzia si na to, aby Pan jej
ask uczyni i wol usposobi do jej przyjcia.
Sposb ten modlitwy, zdaniem moim, jest bardzo cisym zjednoczeniem caej
duszy z Bogiem; wszake i kadej z wadz jej osobno Pan pozwala, by kada
na swj sposb poznaa te wielkie rzeczy, jakie On tu czyni i nimi si cieszya.
4. Zdarza si to nieraz, i czsto, w tym zjednoczeniu (dlatego mwi tu o tym,
aby wasza mio przekona si, e to by moe i rozumia to, gdy mu si co
podobnego od Pana przytrafi). Ja przynajmniej mocno si nad tym zdumiaam,
e dusza w tym stanie czuje, i wola jest uwiziona i cieszy si Bogiem;
wszake wola tylko sama zostaje w gbokim uspokojeniu, gdy rozum i
pami tak zachowuj swobod, i mog (s.242) zajmowa si interesami i
oddawa si uczynkom miosiernym.
Jakkolwiek by si zdawa mogo, e stan ten w niczym si nie rni od
modlitwy odpocznienia, o ktrej wyej mwiam, jest przecie midzy nimi
rnica: tam dusza nie mie robi najmniejszego poruszenia, cieszc si jedynie
tym witym odpoczynkiem, jak Maria; tu, w tym rodzaju modlitwy moe
zarazem spenia posugiwanie Marty. Tak wic dziaa i yje jakby
jednoczenie i yciem bogomylnym, i yciem czynnym; moe si oddawa
uczynkom miosiernym, jednak nie cakiem jest pani wadz swoich i czuje to
dobrze, e lepsza cz jej jest gdzie indziej. Jest to jak gdybymy rozmawiali z
jednym, a z drugiej strony mwiby do nas kto drugi, za czym ani tego, ani
tamtego nie suchamy z zupen uwag. Dusza czuje bardzo wyranie, e jest
podzielona i wielkie z tego ma zadowolenie i pociech, bo jest to doskonae
przygotowanie do zakosztowania tej sodkoci i gbokiego odpocznienia,
ktrymi si cieszy bdzie, gdy przyjdzie czas samotnoci czy swobody od
zaj zewntrznych. Mona by j w tym stanie porwna z czowiekiem, ktry
najadszy si i pierwszy gd zaspokoiwszy, nie czuje ju potrzeby jedzenia, po
zwyk straw nie signie, ale gdyby postawiono przed nim jak wykwintn
potraw, nie tak jeszcze czuby si najedzony, by do niej z przyjemnoci nie
zasiad. Tak i tej duszy nie nasyci ani powabu dla niej nie ma adna uciecha
tego wiata, bo ma w sobie inn pociech, ktra lepiej gd jej zaspokaja;
cieszy si coraz wicej Bogiem, pragn coraz peniejszego zaspokojenia
jedynego pragnienia swego, coraz wyszej w obcowaniu z Nim uywa
rozkoszy, to jest, czego ona chce i poda.
5. Jest inny jeszcze rodzaj zjednoczenia, ktry, cho i w nim zjednoczenie nie
jest zupene i doskonae, przewysza jednak ten, o ktrym tylko co mwiam,
ale nie jest tak wysoki, jak ten, ktry opisaam na pocztku, mwic o tej
trzeciej wodzie.
Wielk to bdzie dla waszej mioci pociech, gdy otrzymawszy od Pana
wszystkie te trzy rodzaje, jak moe ju je otrzymae, znajdziesz je tu opisane i
zobaczysz na czym one (s.243) si zasadzaj. Otrzyma jaki dar od Pana, to
pierwsza aska, a druga jest ta, gdy ten, kto go otrzyma, zrozumie, jaka to
aska, i jakie jej wasnoci; na koniec, umie ten dar sowy wyrazi i
wytumaczy na czym si zasadza, to trzecia jeszcze odrbna aska. Zdawaoby
si wprawdzie, e do pierwszej z tych trzech ask, aby dusza moga bez
zamieszania i trwogi mna i naprzd drog Pask, odrzucajc spod ng
swoich wszystkie rzeczy tego wiata. Wszake i zrozumienie tej aski wielkim
jest darem i wielkim poytkiem; kto j otrzyma, susznie za ni winien dziki
czyni Panu, kto za jej nie posiada, tym bardziej powinien wielbi bosk
askawo Jego, i raczy uyczy jej komu innemu, jeszcze yjcemu, aby ten
pki yje, uczy nas i owieca.
Ot w tym sposobie zjednoczenia, o ktrym mam mwi (zdarza si to czsto
szczeglnie mnie, ktrej Bg tego rodzaju aski po wiele razy uycza). Bg
porywa wol a take, jak mnie si zdaje, i rozum, bo ten tu nie rozumuje, tylko
wszystek jest zajty Bogiem i Nim si cieszy, jako gdy kto patrzy na cudowne
jakie widowisko i tyle widzi rzeczy zachwycajcych, e nie wie w ktr stron
najpierw patrze, jedna wspaniao zasania mu w oczach drug i adnej nie
zdoa dokadnie rozrni. Pami pozostaje swobodna, a rwnie i
wyobrania. Ta, pozostawiona sobie, al si Boe jak wojn wydaje woli i
rozumowi, i jaki usiuje zamt w nich sprawi! Mnie ona mczy niesychanie i
nienawidz jej, i nieraz bagam Pana, by odebra mi j raczej w tych chwilach,
niby mi miaa takie zamieszanie czyni. Innymi razy woam: Kiedy ju, o
Boe, dusza moja bdzie caa zebrana w wysawianiu Ciebie, kiedy wolna
bdzie od tych roztargnie, ktre j szarpi i opanowa ich nie moe? Jasno tu
okazuje si szkoda, jak wyrzdzi nam grzech, i w tak niewol podbi wol
nasz, e nie moe, jakby chciaa, cigle by zajta Bogiem.
6. Mnie, wyznaj, nieraz si to zdarza nie dalej jak dzi wycierpiaam tak
walk i dobrze j mam w pamici e dusza ustaje od podania znalezienia
si tam, gdzie cz jej lepsza i wiksza przebywa, a niepodobna jej tego
osign, bo (s.244) pami i wyobrania tak jej wydaj wojn, e rady sobie
z nimi da nie moe. Wszake w braku wspdziaania pozostaych dwu wadz,
rozumu i woli, bezsilne s i nie zdoaj zrobi nic zego; mog trapi dusz i
niepokoi, i a nadto to czyni, ale zego, powtarzam, nic jej uczyni nie mog.
Brak im do tego siy i staoci; bo i rozum adnego zgoa nie bierze udziau w
tym, co mu przedstawiaj, wic na niczym si zatrzyma nie mog i
ustawicznie od jednego przedmiotu odbiegaj do drugiego, podobne do owych
ciem nocnych; niespokojnych i uprzykrzonych, wci latajcych z miejsca na
miejsce. Porwnanie to, zdaniem moim, jak najdokadniej rzecz oddaje, gdy
tak samo jak owe my i te niespokojne widziada wyobrani i pamici, cho
zupenie nieszkodliwe, uprzykrzaj si i dokuczaj temu, kogo opadn.
Na t dolegliwo nie wiem czy jest lekarstwo; gdyby mi Pan jakie ukaza
raczy, ochotnie bym go uya, bo czsto, jak mwiam, wielkie z tego powodu
mam utrapienie. Jasno si tu objawia i ndza nasza, i wielka moc Boga; bo gdy
ta wadza wyobrani pozostawiona na swobodzie tak nam szkodzi i dolega,
pozostae dwie, zjednoczone z bosk wielmonoci Jego, gbokim
uciszeniem i pokojem nas krzepi.
7. Jedyne lekarstwo, jakie znalazam po wieloletnim umczeniu jest to, ktre
wyej wymieniam, mwic o modlitwie odpocznienia: nie zwaa na
wyobrani i jej wybryki, jak si nie zwaa na szalonego i pozostawi j z
szalestwem jej, ktremu Bg sam tylko mocen jest koniec pooy;
ostatecznie zawsze ona jest i pozostaje niewolnic tylko. Znomy j cierpliwie
jak znosi Jakub Li, bo wielk ask Pan nam czyni, e cieszymy si
posiadaniem Racheli. Wyobrania, mwi, pozostaje niewolnic, bo
ostatecznie jakkolwiek by si miotaa nie zdoa pocign za sob
pozostaych dwu wadz; gdy przeciwnie te bez adnego trudu przywouj j do
siebie. Niekiedy spodoba si Bogu uali nad takim jej bkaniem i
szamotaniem si i dopuci jej zapon ogniem tej boskiej pochodni, w ktrym
tamte dwie ju jakoby w popi si obrciy i zoyy niejako przyrodzon
istno swoj, w taki (s.245) sposb nadprzyrodzony cieszc si posiadaniem
dbr nieocenionych.
8. We wszystkich tych rnych sposobach, ktre wymieniam, opisujc t wod
ze rda pync, tak wielka jest chwaa i odpocznienie duszy, e bardzo
wyranie i ciao uczestniczy w tym weselu jej i rozkoszy. Skutek ten objawia
si bardzo wyranie, a cnoty wielki tu bior wzrost i pomnoenie, jak
mwiam wyej.
Snad podobao si Bogu przez tak liche narzdzie objawi z wszelk jaka
moe by w tym yciu jasnoci, te rne stany do ktrych, o ile rozumiem,
dusza na tym stopniu modlitwy bywa podniesiona. Niech wasza mio naradzi
si co do tego z jakim mem duchownym a uczonym, ktry by z wasnego
dowiadczenia zna ten stan zjednoczenia z Bogiem. Jeli on uzna, e dobrze
napisaam, wierz, e Bg ci to oznajmi i dzikuj gorco boskiej askawoci
ROZDZIA 18
O czwartym stopniu modlitwy. Wysoka godno duszy do tego stanu
podniesionej. Jak wielka std zachta dla dusz, oddajcych si
modlitwie wewntrznej, aby usioway wznie si na ten stopie tak
wysoki, skoro na tej ziemi osignitym by moe, nie z wasnej wprawdzie
zasugi, ale z aski i dobroci Paskiej. Przedmiot to bardzo wany i
pilnej uwagi godny.
1. Niechaj Pan raczy mnie nauczy sw odpowiednich, abym zdoaa
powiedzie nieco o czwartej wodzie i czwartym sposobie podlewania ogrodu.
Bardzo mi tu potrzebna aska (s.246) Jego, wicej jeszcze ni do objanienia
poprzedniego stopnia. Na nim bowiem dusza czuje, e nie cakiem jest umara,
cho tak j zwa moemy, bo ju umara wiatu. Wszake, jak mwiam, tyle
jeszcze ma wadzy nad sob i przytomnoci, e wie, i jeszcze jest na wiecie,
czuje swoje na tym wygnaniu osierocenie i jeszcze posuguje si rzeczami
zewntrznymi na wyraenie tego co czuje, przynajmniej przez znaki.
We wszystkich poprzedzajcych sposobach modlitwy, o ktrych mwiam,
ogrodnik zawsze ma pewn prac i trud, chocia na tym ostatnim praca ta
poczona jest z tak chwa i pociech, e dusza chciaaby pozosta w niej na
zawsze; nie prac wic tu czuje, ale rozkosz. Tu jednak adnego ju nie ma
czucia tylko uywanie, chocia bez zrozumienia tego, czego si uywa;
pojmuje dusza i rozumie, e uywa tu dobra, w ktrym zawarte s wszelkie
dobra, ale dobra tego nie pojmuje. Wszystkie zmysy tak s zajte t rozkosz,
e aden ju nie ma swobody ani monoci zajcia si czym innym,
wewntrznym czy zewntrznym.
W poprzednich stanach pozostawaa im jeszcze wadza, jak mwiam, okazania
jakim znakiem tego wielkiego wesela, jakiego doznaj; tutaj dusza bez
porwnania wiksze ma wesele, a daleko mniej jest zdolna objawi to na
zewntrz, bo i ciao, i dusza pozbawione s wadzy udzielenia drugim tej
rozkoszy swojej. Wszelkie zajcie si zewntrzne byoby dla niej w tej chwili
pomnij przynajmniej na nie, bagam Ci, aby powcign zbytni hojno ask
swoich! Nie (s.248) zlewaj, Stwrco mj, tak drogiego pynu do naczynia tak
kruchego, bo tyle razy ju widziae, e go zawsze uroni. Nie skadaj takiego
skarbu tam, gdzie jeszcze nie s tak, jakby by powinne, umorzone dze
pociech tego ycia. Jak moesz obron tego miasta i klucze tej twierdzy
powierza w rce takiego niewalecznego dowdcy, ktry za pierwszym
podstpieniem nieprzyjaciela wpuci go w bram? Nie bd, o Krlu
przedwieczny, takim zapamitaym mionikiem, by mia wydawa na
poniewierk takie kosztowne klejnoty! A prawdziwie rzec by mona, dajesz
Panie, powd do lekcewaenia ich, kiedy je oddajesz w moc stworzenia tak
niecnotliwego, tak niskiego, tak sabego i ndznego, tak nic niewartego, ktre
chociaby przy asce Twojej a takiej jak ja niemaej zaiste aski potrzeba
usiowao nie straci ich, nie jest przecie zdolne udzieli ich komu bd, aby
by z nich poytek sowem, powierzasz te pery swoje kobiecie, i to jeszcze
nie cnotliwej, ale grzesznej. Nie zakrywasz tylko tych talentw swoich, kadc
je w ziemi tak zanieczyszczon, ale je zakopujesz. Nie masz zwyczaju, Panie,
takie wielkie rzeczy, takie aski niesychane czyni, jeno na to, aby dusza nimi
zaszczycona obrcia je na poytek wielu. Ty wiesz, Boe mj, e wszystk si
woli swojej i serca swego bagam Ci, jako ju nieraz bagaam, i to sobie za
prawdziwe dobro poczytuj, by odj ode mnie to najwiksze dobro, jakie
moe by na tej ziemi, a da je takim, ktrzy z niego lepszy uczyni uytek na
pomnoenie chway Twojej.
5. Takie i tym podobne rzeczy zdarzao mi si mwi po wiele razy. Pniej
dopiero widziaam jaki by w tym nierozum mj i brak pokory, bo Pan sam
dobrze wie, czego potrzeba, i zna dusz moj, i nie ma w sobie siy do
zapracowania sobie na zbawienie, gdyby jej w boskiej askawoci swojej tak
wielkimi askami nie umacnia.
6. Pragn teraz objani, jakie skutki i aski pozostawia po sobie to boskie
zjednoczenie, i co moe albo czy moe cho w czci dusza uczyni co z samej
siebie dla dostpienia stanu tak wysokiego. (s.249)
7. Przychodzi to podniesienie ducha czy zjednoczenie wraz z mioci niebiesk
(bo, zdaniem moim, rone jest zjednoczenie od podniesienia) w tyme
zjednoczeniu. Kto nie zna tych rzeczy z dowiadczenia, temu si moe
wydawa, e tak nie jest, ale w moim przekonaniu, cho przyznaj, e te dwie
rzeczy s jednym, rny przecie jest sposb, w ktry Pan w nich dziaa, i w tym
podniesieniu czyli locie ducha nierwnie wiksze i skuteczniejsze sprawi
oderwanie si duszy od stworze. Po tym skutku jej jasno poznaam, e jest to
aska oddzielna, cho w zasadzie, powtarzam, moe to by to samo albo takim
si zdawa, tak i may ogie zarwno jest ogniem, jak i wielki, a przecie
widoczna jest midzy nimi rnica. W maym ogniu dugiego potrzeba czasu,
nim wrzucony do niego choby niewielki kawaek elaza si rozpali, w ogniu
za wielkim elazo, choby brya jego bya duo wiksza, rycho straci jakoby
istno swoj i na pozr samo w ogie si przemieni. Podobna rnica
zachodzi, zdaniem moim, midzy tym dwojakim rodzajem aski Paskiej.
Komu dane byo dostpi zachwycenia, ten atwo to zrozumie, kto sam tego nie
dowiadczy, temu si wyda, e mwi od rzeczy i bardzo by moe, e tak
jest. Bo nic by w tym nie byo dziwnego, e mwi od rzeczy taka jak ja, gdy
way si mwi o takich sprawach i prbuje cho w czci objani to, o czym
zdaje si niepodobiestwem powiedzie choby jedno sowo.
8. Ale mam t wiar i ufno, e mi Pan dopomoe (wszak wiadomo boskiej
wielmonoci Jego, e prcz spenienia obowizku posuszestwa, innego w
tym pisaniu swoim zamiaru nie mam i jedynie pragn pocign dusze do tak
wysokiego dobra). Niczego tu nie powiem, czego bym po wiele razy nie bya
na sobie dowiadczya; a przy tym wyznaj, gdym zaczynaa pisa o tej
czwartej wodzie, zdawao mi si to zadaniem rwnie trudnym i niepodobnym,
jak gdybym miaa mwi po grecku; porzuciam wic pisanie swoje i poszam
do Komunii. Bogosawiony Pan, ktry tak ask swoj owieca ciemnych i
nieukw! Bogosawiona cnoto posuszestwa, ktra wszystko moesz! Bg
owieci mi rozum to wyranymi (s.250) sowami, to stawiajc mi przed oczy
co i jak mam powiedzie; snad i tu tak samo jak to uczyni w objanieniu
poprzednich stopni modlitwy, sam w boskiej askawoci swojej chce
powiedzie to, czego ja nie potrafi i nie umiem.
Mwi szczerze i prawdziwie jak jest; za czym cokolwiek tu bdzie dobrego,
bdzie to wasna nauka Jego. Co za okae si zego bdzie to, rzecz jasna,
podem tego morza ndzy, jakim ja jestem.
Mimo to jednak, gdyby byy dusze, jak pewno jest ich wiele, ktre by dostpiy
tego stopnia modlitwy, ktrego Pan mnie ndznej udzieli i byaby midzy nimi
taka, ktra by niepewna czy idzie dobr drog, chciaa w tych rzeczach
zasign rady mojej, pewna tego jestem, e Pan w tej potrzebie przyszedby w
pomoc suebnicy swojej, aby jasno wypowiedziaa prawd Jego.
9. Mwmy teraz o tej wodzie, ktra zstpuje z nieba do podlania i nasycenia
caego ogrodu (1). Gdyby Pan nigdy, ile razy jej potrzeba, nie zaniecha dawa
tej wody, kt tego nie widzi, jakiego odpoczynku uywaby wwczas
ogrodnik? Gdyby nigdy nie byo zimy, tylko czas zawsze letni i umiarkowany i
nigdy by w ogrodzie nie ustaway kwiaty i owoce, kt tego nie widzi, jaka by
to bya dla niego rozkosz i pociecha? Lecz pki tu yjemy, s to rzeczy
niepodobne. Potrzeba tu cigej bacznoci, aby gdy jednej wody zabraknie,
pozna, e wielka musiaa by jasno tego soca, ktre w niej wiecio, kiedy
tak si caa od niego rozpyna. (s.252)
Zwamy zreszt, e i najduszy termin zostawania duszy w tym stanie
zawieszenia wszystkich wadz, zawsze, o ile mi wiadomo, bardzo jest krtki,
jeli potrwa p godziny, to ju bardzo duo; u mnie jak si zdaje, nigdy on nie
trwa tak dugo. Trudno wprawdzie czu i zmierzy jak dugo to trwa, kiedy si
wcale nie czuje, ale to pewne, e za kadym takim oglnym zawieszeniem
wadz, po niedugiej chwili jedna czy druga wadza powraca do siebie. Wola
wprawdzie utrzymuje nieprzerwany wtek zjednoczenia, ale pozostae dwie
wadze rycho poczynaj znowu naprzykrza si; wola wtedy, trwajc w
uspokojeniu swoim, na nowo je zawiesza i tak znowu przez jak chwil
pozostaj w zawieszeniu, a potem znowu odywaj.
13. W takich odmianach moe upyn i nieraz upywa kilka godzin modlitwy,
bo raz zaczwszy upaja si owym boskim winem i smaku jego
zakosztowawszy, dwie te wadze z atwoci trac wci na nowo wasne
dziaanie swoje, dla uywania bez porwnania wikszej ni same z siebie
znale mog szczliwoci; i tak przyczaj si do woli, z ni wsplnie si
wesel. Ale to zupene ich zawieszenie, bez adnego ku rzeczom obcym
zboczeniu wyobrani ktra take, o ile rozumiem, wraz z pamici i
rozumem ulega tym chwilowym zachwyceniem jest to, powtarzam, tylko
krtka chwila. Chocia, wracajc do siebie, wadze te nie tak cakowicie
odzyskuj przyrodzone swe dziaanie, by nie mogy godzinami caymi
pozostawa jakby odrzucone, a Bg od czasu do czasu znowu je do siebie
porywa.
14. Przejdmy teraz do wewntrznej treci tego, co dusza tu czuje, ale to niech
powie Ten, ktry sam wie; bo s to rzeczy, ktrych czowiek nie zdoa poj, a
tym bardziej wypowiedzie!
Gdy odszedszy od Komunii witej i z tego samego stanu modlitwy, ktry tu
opisuj, zabieraam si do tego pisania i zastanawiaam si nad tym, co dusza w
tym stanie czyni, Pan rzek do mnie te sowa: Caa si wyzuwa z samej (s.253)
siebie, crko, aby gbiej pogrya si we Mnie; ju nie ona yje, jedno Ja w
niej, a i nie moe poj tego co rozumie, wic jest to rozumienie bez
rozumienia.
Kto dowiadczy, rozumie to poniekd, bo janiej tego si wyrazi nie da, tak
s ukryte te rzeczy, ktre si dziej w tym wewntrznym zjednoczeniu. To tylko
mogabym doda: dusza tu jasno widzi, e jest zczona z Bogiem i tak ma
pewno, e adn miar nie moe nie wierzy, e tak jest. Ustaj tu wszystkie
ROZDZIA 19
Mwi w dalszym cigu o tym samym. Zaczyna o tym, jakie skutki
sprawia w duszy ten stopie modlitwy. Duszom wyniesionym na ten
stopie usilnie zaleca, aby nigdy, chociaby po otrzymaniu tej aski
zdarzyo im si upa, nie zniechcay si i modlitwy nie porzucay.
Jakie szkody wynikaj z takiego zniechcenia. Przestroga to wana i
wielka w niej, dla uomnych i grzesznych, pociecha.
1. Po tej modlitwie i tym zjednoczeniu pozostaje w duszy niewypowiedziana
rzewno, tak i chciaaby si caa rozpyn nie z blu, ale od ez dziwnie
rozkosznych i sodkich; spostrzega, e caa jest nimi zalana, cho nie czua i nie
nie poytek duchowy blinim, prawie sama o tym nie wiedzc i nic z siebie
nie czynic, lecz oni sami go odnosz, bo ju te kwiaty tak sodk wonno
wydaj, i ni (s.256) pocignici pragn do nich si zbliy. Widz dusz
wzbogacon cnotami i pontny widok tych piknych jej owocw wzbudza w
nich pragnienie wsplnego z ni poywania. Jeli to gleba gboko zorana
cierpieniem, przeladowaniem, potwarz, chorob bo bez tego podobno
rzadko ktra dostanie si na t wysoko jeli jest dobrze spulchniona
zupenym oderwaniem si od wzgldu na sam siebie, woda tak j na wskro
nasyci, i prawie nigdy nie wyschnie. Ale jeli to gleba jeszcze lgnca do ziemi
i tak zarosa cierniami, jak ja byam z pocztku i jeszcze nie oderwana od
okazji ani tak wdziczna Panu, jak za tak wielk ask si naley, gleb tak na
nowo nawiedzi posucha. I jeli wtedy ogrodnik si opuci, a Pan z dobroci
swojej nie raczy jeszcze spuci deszczu, wwczas ogrd mona mie za
stracony. Mnie si to kilka razy zdarzyo i doprawdy truchlej jeszcze na samo
o takim nieszczciu wspomnienie; gdyby nie to, e sama przez to przeszam,
trudno by mi da wiar. Pisz to dla pocieszenia dusz sabych, takich jak moja,
aby nigdy nie rozpaczay i nie traciy ufnoci w wielk moc i askawo Bo.
Chociaby po takim wywyszeniu, jakim jest wstpienie z aski Paskiej na ten
stopie modlitwy, jeszcze upady, niechaj nie trac ducha, jeli nie chc zgin
zupenie. zy to wszystko naprawi, jedna bowiem woda sprowadza drug.
4. Jedn z gwnych przyczyn, ktre mi omielaj do spenienia cho taka
jestem tego, co mi kazano i do pisania o takich rzeczach, jest to nadzieja, e
zdajc spraw z niecnotliwego ycia swego i z ask jakie mi uczyni Pan, cho
ja Mu nie suyam, jeno obraaam Go duszom mnie podobnym dodam
przykadem swoim odwagi i ufnoci. I zaiste pragnabym, by tu sowa moje
tak wielk miay powag, iby nie mogy mi nie uwierzy, bagam Pana, niech
raczy w boskiej askawoci swojej to sprawi. Powiadam wic: ktokolwiek
zacz oddawa si modlitwie wewntrznej niech si nie zniechca, mwic
sobie: jeli mimo modlitwy wewntrznej znw popadam w grzechy swoje,
dalsze oddawanie si temu witemu wiczeniu jeszcze zwikszy win moj.
Przyznaj, (s.257) e tak byoby, jeliby kto porzuci rozmylanie i nie chcia
si poprawi z grzechw swoich, ale kto go nie porzuci, niech bdzie pewny, e
ono go podwignie i przywiedzie do portu wiatoci. Cikie mi w tym
punkcie diabe wznieci nagabywanie, tak we mnie wmwi, e grzesz
brakiem pokory, gdy tak niecnotliw bdc trzymam si jednak rozmylania, i
tak z tego powodu cierpiaam walk wewntrzn, e w kocu, jak ju
mwiam, przez ptora albo co najmniej przez rok bo czy trwao to jeszcze
p roku duej dobrze tego nie pamitam zaprzestaam tego witego
wiczenia. Nie byo to dla mnie nic innego, jeno e sama siebie wtrcaam do
pieka, nie potrzebujc ju czartw, eby mi do niego cignli. O Boe wielki,
jakie to byo zalepienie! I jak chytrze zy duch zmierza do celu swego, gdy w
ten punkt z tak si uderza! Wie on zdrajca, e dusza, ktra wytrwale trzyma
si modlitwy wewntrznej, dla niego jest stracona i e wszelkie upadki, do
ktrych tak dusz przywiedzie, z aski Boga tym skuteczniejsz staj si dla
niej pobudk i pomoc do gortszego na potem w subie Jego zapau!
5. O mj Jezu, jaki to widok patrze na tak dusz, ktra wstpiwszy na t
wysoko, upada w grzech, a Ty w miosierdziu swoim znowu podasz jej rk
i z upadku j podniesiesz! Jake jasno poznaje mnstwo wielmonoci i
zmiowania Twego, a gboko ndzy swojej! Tu prawdziwie kraje si jej
serce z alu, tym gbszego, im lepiej widzi nieskoczone doskonaoci Twoje.
Tu zawstydzona uznaniem niewdzicznoci swojej, nie mie oczu podnie do
Ciebie, a znowu w uznaniu nieskoczonej nad ni dobroci Twojej podnosi je,
aby z oblicza Twego wyczyta, jak wiele Ci jest winna. Tu ze zdwojon
pobonoci ucieka si do Krlowej niebieskiej, aby Ci przyczyn swoj
przebagaa, tu wzywa witych, tych zwaszcza, ktrzy po otrzymanym ju od
Ciebie wezwaniu upadli, z ufnoci polecajc si ich do Ciebie ordownictwu,
tu wszystko cokolwiek jej dajesz, uznaje za niepojty zbytek hojnoci Twojej,
bo uznaje si niegodn tego, by j jeszcze ziemia nosia. Przejmuje j
przystpowanie do (s.258) Sakramentw, wiara ywa, ktra w niej pozostaa,
aby widziaa jakby naocznie si nadprzyrodzon, jak Bg w nie woy, i
uwielbianie Ciebie, ie nam zostawi takie lekarstwo, taki balsam na rany
nasze, ktry nie tylko je goi, ale i ladu po nich nie zostawia. Zdumienie j
ogarnia na widok takich cudw miosierdzia Twego. I kt by si, Panie duszy
mojej, nie zdumia nad takim wielkim miosierdziem, nad takim nadmiarem
aski, za takie niewdziczne przeniewierstwo? Nie wiem, jak mi si serce nie
kraje, gdy to pisz po tylu niewiernociach!
6. Czyby te ndzne zy, ktre tu przed Tob z aski Twojej wylewam, ktre
ile ze mnie jest, s tylko wod z nieczystej studni czerpan miay by
dostatecznym dla Ciebie zadouczynieniem za tyle zdrad, ktre Tobie
wyrzdziam, wci czynic le i jakby umylnie trwonic aski, ktre Ty mi
dawae? O Panie, ty sam spraw, aby przed Tob warto miay, oczy t wod
tak mtn, choby dlatego tylko, bym nie bya drugim pokus (jak sama z tego
powodu j miaam) do sdw zuchwaych, by patrzc na mnie nie mwili, jak
ja sama mwiam: Czemu, Panie, pomijasz tyle dusz prawdziwie witych,
ktre zawsze Ci suyy, dla Ciebie pracoway i wychowane w zakonie,
duchem te zakonnym yy, nie tak jak ja, ktra z imienia tylko byam
zakonnic, a przecie, jak widz jasno, nie uyczasz im tych ask, jakie mnie
uczynie? Dobrze teraz rozumiem, o Dobro moje, dlaczego tak czynisz:
tamtym duszom mnym, ochotnie Tobie sucym bez wzgldu na zapat,
obchodzc si z nimi jako z walecznymi i bezinteresownymi rycerzami,
Dobrze byo mie myli takie i uznawa niegodno swoj, ale zamienienie ich
w czyn przez porzucenie modlitwy, byo zem najwikszym. Bd
bogosawiony, Panie, e tak mi z tego za uleczye!
11. Taki sam, zdaje mi si, by pocztek pokusy, ktr diabe zgubi Judasza;
tylko e ze mn zdrajca nie mia poczyna sobie tak otwarcie, ale powoli i
skrycie byby i ze mn doszed do tego, czego dokaza z Judaszem. Niechaj, na
mio Boga; dobrze to zwa wszyscy, ktrzy si oddaj modlitwie
wewntrznej. Niech widz, e w czasie kiedy j zaniedbywaam, ycie moje
byo bez porwnania gorsze ni przedtem i niech z tego wnosz, jakie to dobre
lekarstwo podawa mi szatan i jaki poyteczny rodzaj pokory, ktry sprawia
we mnie tylko dojmujcy niepokj! Bo i jake dusza moja miaa znale
pokj? Oddaa si nieszczsna od tego, ktry sam by jej odpocznieniem, wci
majc przed oczyma otrzymane od Niego dary i aski, a czujc przy tym ca
uud pociech tego wiata. Dziwuj si samej sobie, jak mogam to wytrzyma.
Utrzymywaa mi zapewne nadzieja pomylnej odmiany, bo nigdy (o ile teraz
pamita mog, po upywie zdaje si wicej ni dwudziestu jeden lat), nie
miaam myli (s.262) porzucenia modlitwy wewntrznej na zawsze. Owszem,
trwaam zawsze w postanowieniu wrcenia do niej, tylko czekaam abym
miaa dusz zupenie czyst od grzechu. O, jake bdn szam drog, uwodzc
si t nadziej! A do dnia sdnego byby mi szatan ni udzi, aby potem od
trybunau Paskiego pocign mi do pieka.
12. Bo jeli przedtem, pilnujc modlitwy i czytania, i czerpic z nich wiato do
poznania prawdy o tej grzesznej drodze, ktr szam, i zami po wiele razy
naprzykrzajc si Panu, tak przecie byam niecnotliwa i zwyciy siebie nie
umiaam czeg dopiero, odstpiwszy od rozmylania, oddajc si przy tym
rozrywkom, w ktrych wiele miaam okazji do zego, a mao pomocy do
dobrego czyli raczej miem twierdzi, pomocy adnej, chyba tak tylko,
ktra mi pomoga do grzechu czego, mwi, mogam si spodziewa, jeli
nie tego, co mi istotnie, jak wyej opowiedziaam, spotkao?
Wielk, mniemam, ma zasug przed Bogiem w dominikanin (2), wielki
uczony i teolog, ktry mi z tego snu przebudzi. On to, jak zdaje mi si ju
mwiam, kaza mi przystpowa do Komunii co dwa tygodnie i odtd zo
zaczo si umniejsza. Zaczam gbiej wchodzi w siebie, cho jeszcze przy
tym nie przestawaam obraa Pana. Lecz bdc ju na dobrej drodze, cho
drobne kroki stawiajc, to upadajc to znowu si podnoszc, zawsze jednak
szam, a kto nie zatrzymuje si w drodze i stale postpuje naprzd, ten w
kocu, choby powoli, dojdzie do kresu. Zej z dobrej drogi, nie jest to
wedug mnie nic innego, jeno zaniecha modlitwy. Bg w nieskoczonym
miosierdziu swoim niech nas od tego uchowa!
15. I dla mnie ta zbytnia ufno w siebie bya przyczyn ruiny. Bardzo wic w
tym stanie, jak w kadym innym, potrzeba przewodnika i zasigania rady osb
duchownych. Ale i Pan w boskiej askawoci swojej takiej duszy, ktr ju
wynis do tego stanu, nie przestanie, mocno w to wierz, obdarza askami
swymi i nie dopuci jej zgin, chybaby ona cakiem Go opucia. Wszake
jeliby upada, niech patrzy na mio Pana Jezusa, niech patrzy, aby nie daa
si oszuka kusicielowi, ktry j bdzie namawia do porzucenia modlitwy
wewntrznej, jak mi oszuka pozorem tej faszywej pokory, o czym cho ju
wyej mwiam, rada bym po wiele razy to powtarza. Niech ufa w dobro
Boga, ktra jest wiksza ni wszystkie zoci, jakich moemy si dopuci, bo
nie pomni na niewdziczno nasz, skoro tylko my uznawszy win swoj,
pragniemy wrci do aski i przyjani Jego. Nie pomni te na aski, ktrych
nam uycza, aby nas kara za ze uycie ich, ale raczej aski te skaniaj Go do
tym skorszego odpuszczenia nam jako dawnym domownikom swoim, ktrzy,
jak mwi si pospolicie, jedli chleb ze stou Jego. Niech pomni ta dusza na
sowa Jego, niech si przypatrzy temu miosierdziu, jakie okaza nade mn,
ktrej prdzej sprzykrzyo si obraa Go, ni Jego askawoci sprzykrzyo si
odpuszcza mi. Nigdy rka Jego nie ustaje w dawaniu, nigdy nie mog si
wyczerpa zdroje miosierdzia Jego! Nie ustawajmy i my w przyjmowaniu
darw Jego. Niech bdzie bogosawiony na wieki, amen, i niech Go chwali
wszystko stworzenie Jego.
Przypisy do rozdziau 16
(1) Osob, o ktrej wita tu mwi, jest ona sama. al wielki, e z tych natchnionych jej poezji nic
prawie si nie zachowao, prcz kilku krtkich urywkw i wspaniaej Glosy zaczynajcej si od tych
sw: Que muero porque no muero tym umieram, e umrze nie mog.
(2) wita zwraca si tu do o. Garcia z Toledo.
(3) Mogli to by: wita, o. Garcia z Toledo, o Pedro Ibaez, Francisco de Salcedo i Julian z Awili.
Inni podaj w miejsce o. Piotra i ks. Juliana magistra Daz i do Guiomar de Ulloa.
(4) Wzmianka ta odnosi si zapewne do odkrytych na par lat przedtem, r. 1559, w niedaleko od
Awili pooonym Valladolid, heretyckich schadzek nocnych niejakiego doktora Cazalla i adeptw
jego, wrd ktrych byo nawet w t nieczyst spraw wpltanych kilka zakonnic miejscowego
klasztoru.
Przypisy do rozdziau 18
Przypisy do rozdziau 19
(1) Ps 119, 137.
(2) Wspomniany ju wyej, r. 7, 17, o. Vicente Barrn.
ROZDZIA 20
Mwi, czym si rni zjednoczenie od zachwycenia. Co to jest
zachwycenie; nieco o poytkach, jakie dusza odnosi, gdy Pan raczy j
podnie do tego stanu. Jakie skutki sprawia zachwycenie.
ktrym dusza moja teraz cigle pozostaje! Najczciej jak tylko si ujrzy woln
od zaj, przychodz na ni te uciski miertelne, a ona dry z pocztku na
przyjcie ich, bo wie, e od nich nie umrze; lecz gdy ju znajdzie si w tym
stanie konania, chciaaby cierpie, jak dugo starczy jej ycia. Jest to wszake
bl tak niezmiernie srogi, e ledwo czowiek zdoa go znie, nieraz te puls
prawie zupenie mi ustaje, jak mwi te spomidzy sistr, ktre zwykle wtedy
mn si zajmuj i ju si lepiej znaj na tych objawach. I koci ze staww
wychodz, i rce tak drtwiej, i nieraz ich zoy nie mog, a nazajutrz
jeszcze taki mi bl pozostaje w nerwach i w caym ciele, jak gdybym wszystkie
czonki miaa rozbite i stargane.
13. Nieraz myl, e jeli dalej tak pjdzie, zakoczy si to z woli i aski
Paskiej pozbawieniem mi ycia, bo jest to mka tak wielka, e dosy jej na
zadanie mierci, tylko e ja takiej aski nie jestem godna. Jedynym w tym
stanie pragnieniem moim jest to, bym moga umrze; nie pomn wwczas ani
na czyciec, ani na wszelkie grzechy swoje, za ktre naleaoby mi si pieko;
wszystko to znika mi z pamici przed owym wielkim pragnieniem ogldania
Boga; puszcza ta wwczas i (s.272) samotno milsza si wydaje duszy i
podasza ni wszelkie towarzystwa na wiecie. To jedno mogoby jej da
niejak pociech, gdyby miaa mono zwierzania si takiej duszy, ktra by
sama przez t mk przechodzia; ale widzi, e jakkolwiek by si chciaa
poali, nikogo nie znajdzie, kto by jej uwierzy.
14. Z tego powodu innego znowu nieraz rodzaju mk cierpi. Czasem bl jej
do tego stopnia si wzmaga, e nie chciaaby ju jak przedtem samotnoci, nie
chciaaby rwnie towarzystwa; chciaaby tylko mie kogo, komu by si
moga poskary. Podobna jest wwczas do skazaca, ktry ju ma stryczek na
szyi i ju si dusi, a chciaby uchwyci powietrza. Pragnienie to towarzystwa
jest, jak sdz, skutkiem uomnoci naszej, bo i ta mka grozi mierci (a e
tak jest istotnie, o tym sama wiadczy mog, gdy nieraz byam zagroona
tym niebezpieczestwem w onych strasznych niemocach i przejciach, o
ktrych wyej mwiam i miao, zdaje mi si, mog twierdzi, e jest to
niebezpieczestwo rwnie wielkie i miertelne, jak wszelka najgroniejsza
choroba), przeto przyrodzony wstrt duszy do rozczenia si z ciaem sprawia
to, e prosi o ratunek, aby jak on skazaniec odetchn moga i uchwyci
powietrza i w rozmowie, i w poskareniu si, i w rozerwaniu myli szuka
sposobu ocalenia ycia swego, w czym wrcz si sprzeciwia pragnieniu ducha
czyli wyszej czci duszy (4), ktra owszem, nie chce wyzwolenia z tej mki.
15. Nie wiem, czy wyraam si trafnie albo czy umiaam odda to, co mam na
myli, ale jestem w peni przekonana, e taki a nie inny bywa przebieg rzeczy.
Osdzi teraz wasza mio, jakiego pokoju mog uywa w tym yciu, kiedy
Niczego nie chce mie wasnego, jeno by wszystkim Pan rozrzdza na chwa
swoj i wedug woli swojej.
23. Wszystko to prawdziwie i rzeczywicie tak jest i tak si dzieje, jeli
zachwycenie jest prawdziwe; prawdziwie i rzeczywicie pozostaj po nim w
duszy opisane tu skutki i (s.277) poytki. Gdyby ich nie byo, mocn miaabym
wtpliwo, czy to zachwycenie od Boga; raczej obawiaabym si, czy to nie
pochwycenie od czarta i wcieklizna owa, o ktrej mwi wity Wincenty
(6). Co do mnie, wiem z wasnego dowiadczenia i jakoby na oczy to
widziaam, e po jednej godzinie i mniej takiego zachwycenia dusza pozostaje
pani wysz nad wszystko stworzenie i tak swobodn i woln, e nie poznaje
samej siebie. Widzi dobrze, e to nie z niej samej, ani nie wie, jak jej przyszo
takie wielkie dobro, ale to wie i jasno widzi, e kade takie nawiedzenie
Paskie tak nieogarnion korzy na ni sprowadza. Nikt temu nie da wiary,
kto sam przez to nie przeszed; nie wierz te biednej duszy, ktr przedtem
widzieli tak grzeszn, a teraz tak prdko zrywa si ona do rzeczy bohaterskich;
bo nagle i od razu taka w niej staa si zmiana, e jej ju nie do suy Bogu
miernie i w rzeczach zwyczajnych, ale chce dla Niego czyni rzeczy jak zdoa
najwiksze. Poczytuj jej to za pokus i szalestwo. Gdyby chcieli zrozumie,
e wszystko to nie od niej pochodzi jeno od Pana, ktremu ju oddaa klucze
woli swojej, ustaoby ich zdziwienie.
24. Jestem mocno przekonana, e dusza, gdy dojdzie do tego stanu, nic ju nie
mwi ani czyni z samej siebie, ale o wszystkim co uczyni ma, on Krl
najwyszy ma piecz. O Boe! Jake tu jasny widzimy wykad tych sw
Psalmisty, i jaki suszny powd mia krlewski Prorok, gdy prosi Boga, i
bodajby wszyscy za nim tak prosili o skrzyda gobicy (Ps 55,7)! Jasno tu
wida ten wzlot z ducha poczty, ktrym dusza dc do Boga, wznosi si nad
wszystko stworzenie a nasamprzd nad sam siebie; ale jest to wzlot sodki,
wzlot rozkoszny, wzlot cichy. (s.278)
25. Jakie to panowanie ma w rku swym dusza, ktr Pan na t wysoko
podniesie, skd widzi przed sob wszystkie rzeczy stworzone, a adna jej ju
usidli nie moe! Jake si wstydzi tego czasu, w ktrym si do nich
przywizywaa! Jake si dziwi zalepieniu swemu! Jak lituje si nad tymi,
ktrzy jeszcze t lepot s zaraeni, zwaszcza jeli to dusze oddajce si
modlitwie bogomylnej i otrzymujce dary i pociechy od Boga! Chciaaby
woa na nie w gos, aby je ostrzec, e s w bdzie; nieraz te tak czyni, za co
potem spadaj jej na gow tysiczne przeladowania. Poczytuj jej to za brak
pokory, obwiniajc j, e chce uczy tych, od ktrych by si sama uczy
powinna, zwaszcza jeli to kobieta. I bezwzgldnie j tu potpiaj, bo nie
widz ani nie znaj tego zachwytu Boego, ktry j porywa, i nieraz oprze
mu si nie zdoa i niepodobna jej nie ostrzec i nie wywie z bdu tych,
ktrym dobrze yczy i chciaaby ich widzie wyzwolonych z ciemnicy tego
ycia, bo ycie zmysowe niczym innym nie jest jeno ciemnic i tak ono jej
si przedstawia, zwaszcza, e sama przedtem w niej leaa sptana.
26. auje tego czasu, kiedy dbaa o wzgldy ludzkie, i tego bdu, jakim si
uwodzia poczytujc za honor to, co wiat zowie honorem; teraz widzi, e jest
to wielkie kamstwo i e wszyscy w nim si obracamy. Rozumie teraz, e
prawdziwy honor nie zasadza si na kamstwie, jeno na prawdzie, poczytujc
za co to, co jest czym, a za nic to, co jest niczym; a niczym jest i mniej ni
niczym wszystko cokolwiek si koczy i co si nie podoba Bogu.
27. mieje si sama z siebie, e by czas, kiedy przywizywaa jak wag do
pienidzy i podania ich; cho w tym punkcie, sdz i tak jest e nigdy
nie dopucia si winy; do byo tej winy, e im przyznawaa niejak cen.
Gdyby za pienidze mona kupi to dobro, ktre teraz widz w sobie, wysoko
bym je powaaa; ale widz, e dobra tego nabywa si wyrzeczeniem si
wszystkiego. Jakie to rzeczy kupujemy sobie za te pienidze, ktrych
podamy? Czy to rzeczy majce warto? Czy to rzeczy trwae? I po co tych
rzeczy pragniemy? (s.279) Zadowolenia w nich szukamy, ale jake ono
pospne i jak drogo kosztuje! Czstokro za pienidze kupujemy sobie pieko i
nabawiamy si za nie ognia nieugaszonego i karania bez koca. O, gdyby
wszyscy zechcieli uzna, e to tylko boto na nic nieprzydatne, jaka by zgoda i
jaki pokj zapanoway na wiecie, jakie ycie bez troski! Jak yczliwo i
przyja mieliby jedni dla drugich, gdyby zniky z oblicza ziemi te zabiegi o
honor i pienidze! Sdz, e to jedno byoby skutecznym lekarstwem na
wszystko zo na wiecie.
28. Widzi dusza w Bogu yjca, jak wielkie jest zalepienie w rozkoszach,
jakich nimi nabywa si ju w tym yciu cierpie i udrcze. Jaki niepokj, jaki
niesmak, jakie trudzenie si na prno! A w samej sobie, gdy w tej
wiadomoci Boej przeglda swoje wntrze, dusza widzi nie tylko pajczyny
wielkich przewinie, ale kady, choby najdrobniejszy pyek, bo Boskie Soce
wieci w niej bardzo jasno; i jakkolwiek by ta dusza pracowaa nad
udoskonaleniem siebie, skoro to soce naprawd j ogarnie, widzi w sobie
same mty. Podobnie jak woda w naczyniu: pki soce jej nie dosiga, zdaje
si zupenie czysta i jasna, ale skoro na ni padnie promie soneczny, pokazuje
si, e w niej peno pywa yjtek. Porwnanie to dosownie przypada do
rzeczy. Przedtem nim dusza dostpi tych zachwyce, zdaje jej si, e czuwa i
stara si, aby nie obrazia Boga i e wedle si swoich czyni co moe, lecz gdy
dojdzie do tej wiadomoci, ktr owieca j to Soce Sprawiedliwoci i
otwiera jej oczy, tyle widzi w sobie mtw, i rada by na powrt oczy zamkn.
Bo jeszcze nie jest tak nieodrodnym orlciem onego ora wspaniaego, iby
zdoaa patrze okiem nie zmruonym w to Soce; ale siebie, skoro na chwil
oczy otworzy, widzi ca zamulon. Przychodz jej wwczas na pami te
sowa psalmu: Nikt yjcy nie jest sprawiedliwy przed Tob (7).
29. Gdy spojrzy na to Boskie Soce, jasno jego olniewa j; gdy spojrzy na
siebie, mu przesania jej oczy i lepnie (s.280) biedna gobica. Owszem,
bardzo czsto jej si zdarza, e pozostaje zupenie olepiona, pochonita,
przeraona, zapamitaa, wobec tych wielmonoci, ktre oglda. Tu nabywa
prawdziwej pokory tak, i zupenie ju dla niej obojtn jest rzecz mwi
dobrze o samej sobie albo sysze drugich j chwalcych. Pan ogrodu, nie ona,
szafuje owocami ogrodu, do jej rki nic z nich nie przylgnie, cokolwiek ma
dobrego, wszystko to odsya do Pana, jeli kiedy mwi o sobie, czyni to dla
chway Jego. Wie, e w tym ogrodzie nic nie ma, co by do niej naleao i
choby chciaa, nie moe o tym nie wiedzie, bo jawnie na wasne oczy to
widzi, i cokolwiek by czynia i choby si opieraa. Bg jakby przemoc
zamyka jej oczy na rzeczy tego wiata, aby miaa je otwarte dla ujrzenia i
poznania prawdy.
ROZDZIA 21
O tym ostatnim stopniu modlitwy dalszy cig i zakoczenie. Cierpienia
duszy na ten stopie wyniesionej, a zmuszonej wrci znowu do ycia na
wiecie; jakim wiatem Pan j owieca ku poznaniu obudnych pont
wiata. Jest to wana nauka.
1. Koczc, co zaczam mwi o tym przedmiocie, dodam jeszcze, e
zgodzenie si duszy nie jest tu potrzebne. Zgodzia si z gry na wszystko, wie,
e dobrowolnie oddaa si w rce Pana i e Go oszuka nie moe, bo On wie
wszystko. Nie jest to taki stosunek, jaki bywa na tym wiecie, gdzie ycie pene
jest faszu i obudy; sdzisz, e ju pozyska sobie czyj yczliwo, jak on
sam ci si z ni owiadcza, a niebawem przekonujesz si, e wszystko to byo
kamstwem. Trudno doprawdy y wrd takich szalbierstw i matactw,
zwaszcza jeli jeszcze przyplcze si do tego cho w najmniejszej czci
interes.
Szczliwa ta dusza, ktr Pan porywa do siebie, aby (s.281) poznaa prawd!
O, jaki to byby szczliwy stan dla krlw! Jake o wiele poyteczniej
byoby im stara si o dojcie do niego, ni myle o nowych zdobyczach i
rozszerzeniu panowania swego! Jak sprawiedliwoci i dobrym rzdem
ycia mego, co byoby ma strat w zamian za zysk wielki; i tak czsto wielka
mi ogarnia tsknota za mierci. Bo i komu nie przykrzyoby si to ycie,
gdy widzi na oczy te wielkie omamienia i uudy, w jakie tu chodzimy uwikani
i t cik lepot, ktra nam oczy zasania?
5. Dusza, gdy stanie na tej wysokoci, nie tylko pragnie wielkie rzeczy czyni
dla Boga, ale i siy nabywa z Jego boskiej askawoci, aby swoje pragnienia do
skutku przywie moga. I nie ma rzeczy, ktrej by, skoro uzna w niej sposb
usuenia Bogu, od razu si nie chwycia; a przecie wszystko to czynic,
(s.283) w przekonaniu swoim nic nie czyni, bo jak mwiam jasno to
widzi, e prcz jednego podobania si Bogu, wszystko inne jest niczym. Co
najboleniejsza, to e takim stworzeniom niepoytecznym, jakim ja jestem, nie
nadarzaj si podobne sposobnoci do uczynienia czego dla chway i
upodobania Boego. Zlituj si nade mn. Boe mj! Niech przecie kiedy
przyjdzie ten czas, bym zdoaa Ci spaci cho jaki grosz z tego wielkiego
dugu, ktry Ci jestem winna. Sam zrzd, o Panie, jak zechcesz i podaj
sposb, aby Ci w czymkolwiek usuy moga ta suebnica Twoja. Byy wszak
takie, podobnie jak ja niewiasty, a dziaay dla mioci Twojej czyny
bohaterskie; ja nic wicej nie umiem, tylko mwi i dlatego nie chcesz, Boe
mj, uy mnie do czynu. Wszystka suba moja koczy si na sowach i
pragnieniach, a i do nich nie mam miaoci i swobody, bo moe nie
umiaabym adnego z nich wykona. Umocnij Ty dusz moj i uczy j
naprzd sposobn, o Dobro nad wszelkie dobra, o Jezu mj, a potem rycho daj
sposoby, jakobym moga co uczyni dla Ciebie, bym ju nie cierpiaa tej cigej
mki, e tyle bior, a nic w zamian nie oddaj. Cokolwiek by mi kosztowa
miao, nie dopuszczaj, bym dalej tak staa przed Tob z rkami prnymi, bo
taka bdzie zapata, jakie byy uczynki. Oto masz ycie moje, oto masz cze
moj, oto masz wol moj wszystko Tobie oddaam. Twoja jestem,
rozporzdzaj mn wedle woli swojej. Znam dobrze, Panie mj, nieudolno
swoj, ale z Tob zczona, podniesiona na t wysok wie, z ktrej widzi si
prawd, wszystko zdoam uczyni, pki Ty ze mn jeste. Lecz jeliby mi
cho na chwil tylko opuci, pjd znowu t drog, ktr szam, drog
wiodc do pieka.
6. O, co si dzieje w duszy, gdy z tego szczytu, na ktrym siebie widzi
pozostawion, musi znowu wrci do powszednich spraw i rozmw ludzkich,
by wiadkiem i widzem smutnej komedii tego ycia, traci czas na
zaspokojenie potrzeb ciaa, na jedzenie, na spanie! Wszystko to jej ciy,
chtnie by ucieka od wszystkiego, a widzi siebie okut w kajdany i zatrzyman
w wizieniu; czuje wtedy naprawd (s.284) niewol, w jakiej nas trzyma ciao i
ca ndz tego ycia. Rozumie, jak susznie Pawe wity baga Boga o
wyzwolenie z tej niewoli, woa z Apostoem i prosi o to Boga (3). Chocia to
dla drugich wydaj. Ale prawda i to, e jednym ju zachwyceniem Pan takie
moe w duszy zdziaa skutki, i mao ju z jej strony pozostanie do
uczynienia, aby osigna doskonao; bo tej hojnoci ask, jakie Pan tu
wylewa na dusz, nikt nie zrozumie ani uwierzy, kto tego sam nie dowiadczy.
S to rzeczy, ktrych, zdaniem moim, adn, choby najwiksz, pilnoci
swoj osign nie zdoamy. Nie mwi, by dusza przy pomocy aski Boej i
wasnej dugoletniej usilnoci, idc coraz wyej stopniami wskazanymi przez
tych, ktrzy pisali o modlitwie wewntrznej, o pocztkach i dalszych postpach
jej, nie moga, cho z trudem wielkim, doj do doskonaoci i wysokiego
oderwania si od rzeczy tego wiata; ale nie dzieje si to w tak krtkim czasie i
tak bez adnego naszego przyczynienia si, jak to Pan czyni tutaj, stanowczo i
ostatecznie odrywajc dusz od ziemi i dajc jej panowanie nad wszystkim, co
na niej jest, chociaby w tej duszy nie byo wikszej zasugi, ni byo w mojej,
a moja zasuga bya prawie adna. (s.286)
9. Dlaczego tak czyni Jego Boski Majestat? Dlatego, e tak chce, a jak chce,
tak czyni i chociaby dusza nie bya przysposobiona, On j przysposobi, aby
zdoaa przyj te skarby, ktre jej da postanowi. Tak wic nie zawsze daje te
skarby sposobem nagrody tym, ktrzy na nie zasuyli pilnie uprawiajc swj
ogrd chocia kto dobrze chodzi okoo tej roboty i szczerze stara si
oderwa od rzeczy ziemskich, temu Pan, rzecz pewna, nie omieszka tych darw
swoich uyczy ale niekiedy, jak mwiam, podoba si woli Jego okaza
wielmono swoj nad ziemi choby najgorsz i uczyni j sposobn do
wszystkiego dobrego tak, i staje si ju, rzekby, jakoby niezdoln wrci si
jeszcze do grzechw, ktrymi przedtem Boga obraaa. Umys w tym stanie tak
ma sposobny i nawyky do rozumienia tego, co sam jest prawd, e wszystko
inne wydaje si jej fraszk dziecinn. Nieraz mieje si w sobie, gdy widzi
ludzi powanych, yjcych w zakonie, oddanych modlitwie wewntrznej, a
przecie przywizujcych jeszcze wielk wag do punktw honoru, ktre ona
ju zdeptaa nogami. Wymaga tego mwi rozsdek i powaga ich
stanowiska, aby na nim mogli dziaa z poytkiem, a ona wie o tym z wszelk
pewnoci, e gdyby zechcieli t powag stanowiska swego dla mioci Boej
na bok odoy, wicej by zdziaali poytku w jeden dzie, ni go z t powag
swoj zdziaaj w lat dziesi.
10. Dusza w tym stanie yje w ustawicznych cierpieniach i cigle nosi krzy,
ale cigle te wielkie czyni postpy. Gdy tym, ktrzy na ni patrz, zdaje si, e
ju dosza do szczytu doskonaoci, ona po krtkim czasie stanie jeszcze wyej,
bo Bg wci coraz wikszych ask jej uycza. Bg jest dusz jej; On wzi j
w swoj piecz. On przywieca jej, cigle jakby stoi przy boku jej, strzegc aby
Go nie obrazia, przymnaajc jej aski i pobudzajc j, aby Mu suya.
Gdy dusza moja dostpia tego szczcia, e Bg jej t wielk ask uczyni, w
teje chwili ustay duchowe niedomagania moje. Bg doda mi siy do
powstania z nich. Znalezienie si w okazjach lub towarzystwach, ktre mi
dawniej czyniy (s.287) roztargnienie, tak ju na mnie adnego nie wywierao
wpywu, jak gdyby dla mnie zgoa nie istniay, owszem, co przedtem mi
szkodzio, to teraz stao mi si pomoc ku dobremu; wszystko mi suyo za
pobudk i rodek do lepszego poznania Boga, miowania Go i uznania, ile Mu
jestem winna, i do alu serdecznego za przesze ycie moje.
11. Rozumiaam dobrze, e wszystko to nie pochodzio ze mnie ani nie byo
wasnym moim nabytkiem i wasnego starania mego owocem, bo nawet i czasu
jeszcze na to nie miaam; Bg sam z siebie i z samej tylko askawoci swojej
da mi tak si.
Od pierwszej chwili, gdy Pan zacz mi uycza tej aski zachwyce a dotd,
sia ta wci si we mnie wzmagaa, a dobro Jego trzymaa mi za rk, abym
si nie cofna wstecz. I zdaje mi si, i tak jest, e nic jakoby nie czyni sama z
siebie, jeno widz jasno, e Pan jest, ktry wszystko we mnie dziaa. Std te
sdz, e dusza, gdy dostpi tych ask od Pana, jeli tylko trwa w pokorze, w
bojani i w tym niezmiennym przekonaniu, e On sam wszystko w nas sprawia
a my nic, taka dusza moe bezpiecznie znale si w jakim bd towarzystwie,
choby najbardziej wiatowym i niepobonym; nic jej ono nie zaszkodzi ani w
niczym nie zachwieje, owszem, raczej, jak mwiam, bdzie jej pomocne i
nowego jej doda bodca do wyszego postpu. S to ju dusze mocne, wybrane
od Pana dla poytku drugich; lecz moc ta, powtarzam, nie z nich samych
pochodzi. Raz podnisszy dusz do tego stanu. Pan jej stopniowo coraz
gbsze odkrywa tajemnice.
12. Tu w tych zachwyceniach udzielaj si duszy objawienia prawd Boych,
aski szczeglne i widzenia, a wszystko to suy jej ku gbszemu utwierdzeniu
si w pokorze i nabraniu coraz wikszej siy, aby umiaa za nic mie te rzeczy
doczesne, a coraz janiej poznawa wielko nagrody, ktr Pan trzyma w
pogotowiu dla tych, ktrzy Mu su.
Nieche w boskiej askawoci swojej raczy to sprawi, aby ta hojno
niesychana, jak okaza nade mn ndzn grzesznic, bya w czymkolwiek na
poytek drugich, aby gdy to czyta (s.288) bd, zdobywali si na si i mstwo
potrzebne do ochotnego porzucenia wszystkiego dla Boga. Kiedy tak wspaniale
boska wielmono Jego paci tym, ktrzy Mu su, i w tym yciu nawet
jasno ju widz zysk i zapat im zgotowan, c dopiero bdzie w yciu
przyszym?
ROZDZIA 22
Mwi tu, jak bezpieczna dla duszy jest droga, by nie wyrywa si samej do
rzeczy wzniosych, a Pan j do nich podniesie, i jak rodkiem do
najwyszej bogomylnoci ma by czowieczestwo Chrystusa Pana.
Jakiemu bdowi w tym wzgldzie dawniej podlegaa. Wano i
poytek nauk w tym rozdziale zawartych.
ludzkich ndz naszych i jakiego bd innego stworzenia, tego nie mog znie.
Daj Boe, bym umiaa jasno myl swoj wyrazi (3).
2. Nie myl tym pisarzom wprost zaprzecza; s to mowie uczeni i
duchowni i wiedz co mwi; Bg te rnymi drogami i sposobami prowadzi
dusze. Ja tutaj w dalsze pytania si nie wdajc chc tylko powiedzie, jak
prowadzi moj dusz i w jakim si znalazam niebezpieczestwie, gdy
chciaam zastosowa si do nauki, jak w tych ksikach wyczytaam. Kto raz
doszedszy do zjednoczenia dalej ju nie postpuje to jest do zachwyce,
widze i innych tego rodzaju ask, jakie Bg duszom czyni ten atwo,
(s.290) wierz, e nauk w owych ksikach podan bdzie uwaa za
najlepsz, jak i ja za tak j uwaaam. Gdybym jednak bya w tym
przekonaniu pozostaa, sdz, e nigdy nie byabym dosza do tego stanu, w
jakim dzisiaj jestem, bo przekonanie to, zdaniem moim, jest bdne. Moe by,
e sama jestem w bdzie, wszake opowiem, co ze mn byo.
3. Nie majc przewodnika, czytaam te ksiki w nadziei, e powoli z nich
nieco wiata zaczerpn (a pniej dopiero zrozumiaam, e gdyby Pan sam
nie by mi owieci, mao co byabym z tego czytania si nauczya, bo to, co z
ksiek zrozumiaam, byo niczym, pki Pan w boskiej askawoci swojej nie
da mi zrozumie z wasnego dowiadczenia. Przedtem, odbywajc
rozmylanie wedug przepisw podanych w ksikach, sama nie wiedziaam co
czyni). Gdy ju doszam do niejakich pocztkw modlitwy nadprzyrodzonej,
to jest modlitwy odpocznienia, staraam si oddala od siebie wszelkie
wyobraenia rzeczy podpadajcych pod zmysy, wszake dusz si wznosi do
kontemplacji nie miaam; bdc zawsze tak grzeszna uwaaam, e byoby to
zuchwalstwem. Zdawao mi si jednak, e czuj obecno Bo; w istocie te
tak byo i staraam si trwa w skupieniu i zjednoczeniu z Bogiem. Jest to
bardzo sodki rodzaj modlitwy i gdy Bg raczy do niej dopomc, dusza na niej
doznaje wielkiej rozkoszy; a i poytek i smak jej wyranie i jakby widocznie
czu si daje, wic cieszc si ni, nie tylko nie czuam adnej potrzeby
zwrcenia si do witego Czowieczestwa, ale owszem, wspomnienie na nie
prawdziw mi si wydawao do modlitwy przeszkod. O Panie duszy mojej i
dobro moje, Jezu Chryste Ukrzyowany! Nigdy nie mog wspomnie na to bez
serdecznego alu, e takie miaam o Tobie pojcie. Zdaje mi si, e wielkiej
przez to zdrady przeciw Tobie si dopuciam, cho przez niewiadomo.
4. Przez cae ycie swoje wielkie miaam do Chrystusa Pana naboestwo (a to,
o czym mwi, przyszo mi dopiero pod koniec, to jest na krtko przed czasem,
gdy Pan zacz mi uycza owej aski zachwyce i widze). Niedugo wic
(s.291) trwaam w tym bdnym mniemaniu i zawsze wracaam do zwyczaju
swego lubowania si w Panu, zwaszcza ile razy przystpowaam do Komunii.
pierwej si cieszya pokoju, gdy nastanie czas oschoci wtedy czuje si jak
dobrym przyjacielem jest Chrystus. Widzimy Go jako czowieka wrd
saboci i cierpie, i On dotrzymuje nam towarzystwa. Kto raz do tego
przywyknie, atwo Go znajdzie przy sobie, cho bywaj take takie chwile, e
ani na jedno, ani na drugie zdoby si nie mona, dlatego dobrze jest, jak
mwiam, nie okazywa si pochopnym do szukania pociech duchowych; niech
bdzie co ma by, a trzyma si mocno krzya jest to rzecz wielka. Boski ten
Pan nasz pozostawa pozbawiony wszelkiej pociechy, opucili Go i samego
pozostawili najblisi w cierpieniach Jego; my Go nie opuszczajmy. Do
wzniesienia si wyej rka Jego lepiej nam pomoe ni wszystka usilno
nasza; za czym i sam si uchyli, gdy bdzie widzia, e pora ku temu i e Pan,
jak mwiam, chce dusz podnie nad sam siebie.
11. Z wielkim upodobaniem Bg spoglda na dusz, ktra z pokor bierze
sobie Jego Syna za porednika i tak Go mocno miuje, i nawet gdy spodoba
si Jego Boskiemu Majestatowi podnie j do wyszej kontemplacji, uznaje
si tego niegodn i z Piotrem witym mwi: Odejd ode mnie, Panie, bo
jestem czowiek grzeszny (k 5, 8). Tego ja sama na sobie dowiadczyam, bo
w taki sposb Bg prowadzi dusz moj.
Inni jak mwiam moe pjd inn, krtsz drog. Ale to zrozumiaam i
to wiem, e caa ta budowa modlitwy wewntrznej wspiera si na pokorze i e
im gbiej dusza uniy si na modlitwie, tym wyej Bg j podnosi. Nie
pamitam, (s.296) bym ktrkolwiek z tych nadzwyczajnych ask, o ktrych w
dalszym cigu mwi bd, w innej chwili otrzymaa ni w chwili, gdym
jakoby wniwecz si przed Nim obracaa na widok wielkiej ndzy swojej. Pan,
dopomagajc mi wtedy do lepszego poznania samej siebie, raczy mi odkrywa
rzeczy, jakich bym sama domyli si nie zdoaa. Jestem przekonana, e ile
razy dusza chce uczyni co z samej siebie dla utrzymania si w tej modlitwie
zjednoczenia, zawsze ta robota jej, chociaby na razie zdawao si, e osigna
skutek pomylny, w krtkim czasie jak dom bez fundamentu, upadnie. I wielk
mam o tak dusz obaw, e nigdy nie dojdzie do tego prawdziwego ubstwa
duchem, ktre na tym polega, by porzuciwszy ju pociechy ziemskie
duchowych take pociech na modlitwie nie szukaa, ale wszystk pociech
swoj zasadzaa na cierpieniu dla mioci Tego, ktry w nieustannych y
cierpieniach. Powinna te spokj zachowa w krzyach i oschociach,
jakkolwiek by one j bolay i nie dopuszcza do siebie tego niepokoju i
udrczenia, w jakie popadaj pewne dusze, ktrym, gdy nie mog cigle
pracowa rozumem i cigle doznawa uczu pobonych, ju si zdaje, e
wszystko stracone, jak gdyby czowiek wasn prac mg kiedy zasuy na
takie wielkie dobro. Nie mwi, by nie miay stara si o nie i nie trzyma si z
wielk pilnoci w obecnoci Boej, ale gdy przyjd na nie takie chwile, e nie
zdoaj wydoby z siebie ani jednej dobrej myli, niech si tym nie martwi;
sudzy niepoyteczni jestemy, c dziwnego, e nic uczyni nie moemy?
12. Daby Bg, bymy dobrze zrozumieli t prawd i stawali si na
podobiestwo onych olt, ktre obracaj koo u studni, o ktrej mwiam, i
cho maj oczy zawizane i nie wiedz co czyni, wicej przecie wycign
wody, niby ogrodnik najpilniej pracujc, wycign zdoa. Potrzeba nam ze
swobod ducha postpowa t drog, oddawszy si w rce Boga. Jeli si
spodoba Jego Boskiemu Majestatowi wynie nas do rzdu dworzan i
powiernikw swoich, ochotn wol wstpmy na t wysoko; jeli nie, sumy
mu w posugach (s.297) najniszych, a nie siadajmy nie powoani na
pierwszych miejscach, jak ju kilka razy mwiam. Bg ma wiksze o nas
staranie, ni my sami o siebie i wie, do czego kady jest zdolny. Na co jeszcze
si przyda chcie rzdzi samym sob temu, kto ju ca wol swoj odda
Bogu? Poleganie na samym sobie jest tutaj, zdaniem moim, daleko mniej na
miejscu, ni na pierwszym stopniu modlitwy, i nierwnie te wiksz szkod
wyrzdza, bo tu chodzi o dobra czysto nadprzyrodzone. Kto ma gos
brzydki, jakkolwiek by si sili i w piewie wiczy, nie uczyni go piknym;
komu Bg zechcia da pikny, ten go ma, nim jeszcze dwie nuty zapiewa.
Promy wic Boga, aby nam uycza ask swoich, ale z dusz cakiem zdan na
wol Jego, i pen ufnoci w Bo wielmono i hojno Jego. Kiedy nam
wolno siedzie u ng Chrystusowych, patrzmy bymy od nich nie odeszli;
trwajmy przy nich, jak kto umie i moe, naladujmy przykad Magdaleny. Gdy
dusza si wzmocni i zmnieje, Bg sam zawiedzie j na puszcz.
13. Nieche wic wasza mio, pki nie znajdzie kogo bardziej ode mnie
dowiadczonego i tych rzeczy wiadomego, tej zasady si trzyma. Jeli ktra
dusza, poczynajca smakowa w Bogu, powie ci, e wikszy czuje w sobie
postp i wiksz hojno pociechy duchowej, gdy sama wasn prac do tego
sobie dopomaga, nie wierz jej. O jake jawnie Bg, gdy zechce, przychodzi z
okazaniem mocy swojej bez tych rodeczkw ludzkich! Jak potnie,
cokolwiek bymy czynili, porywa ducha na ksztat olbrzyma porywajcego
somk i nie ma sposobu by si oprze! Gdyby Bg chcia, eby ropucha lataa,
czy czekaby, aby sama do lotu si wzbia? Kt by przypuci tak myl
niedorzeczn? A mnie si zdaje, e duch nasz sam z siebie bardziej jeszcze jest
niesposobny i ociay do wzniesienia si w gr, ni ropucha do latania, jeli
Bg go nie podniesie. Obarczony jest bowiem ziemi i niezliczonymi
przeszkodami i choby chcia lata, sama ch mao mu pomoe; zapewne, e z
natury swej o wiele przewysza ropuch, ale ugrzzszy w bocie, z wasnej
winy postrada przyrodzon wyszo swoj. (s.298)
Przypisy do rozdziau 20
(1) W uroczysto w. Jzefa.
(2) Ps 102, 8.
(3) Ps 42, 4.
(4) W filozofii i psychologii mamy terminy na odrnienie wyszej i niszej czci duszy anima,
spiritus i to wanie ma na myli w. Teresa.
(5) To jest w klasztorze w Awili.
(6) Et scias pro certo, quod maior pars raptuum, imo rabierum nuntiorum Antichristi venit per istum
modum; Miej za rzecz pewn, e wszelkie zachwycenia, czyli raczej rozwcieczenia posw
Antychrysta, po wikszej czci w taki sposb powstaj (S. Vinc. Ferrarius, Tract. Vitae spirit., s.
XII). w. Teresa uywa tu gry sw wasnego utworu dla dobitniejszego oddania myli witego,
ktrego przytacza: z wyrazu arrobamiento, zachwycenie, tworzy nie istniejcy w mowie
hiszpaskiej wyraz rabiamento, wcieklizna.
(7) Ps 143, 2.
Przypisy do rozdziau 21
(1) Jadc na fundacj klasztoru w Toledo w 1569 przesaa w. Teresa za porednictwem dni
Juany kilka przestrg krlowi Filipowi II. Przestrogi te wywary na krlu gbokie wraenie i pragn
on ujrze wit fundatork. Czy w. Teresa spotkaa si kiedy z Filipem II nie wiadomo. W
kadym razie z listw zna w katolicki monarcha w. Reformatork, i swoim wpywem uchroni
reform w. Teresy od przeladowcw (Sylweriusz).
(2) Nawizuje tu wita do wiary rozpowszechnionej wwczas wrd ludzi, e w chwili mierci
monarchy lub potnej jakiej osobistoci ukazyway si na niebie rne znaki, jak np. zamienie
Przypisy do rozdziau 22
(1) Oglnie przyjty jest podzia w mistyce katolickiej na trzy niejako kategorie dusz (wedug
stopnia doskonaoci) postpujcych trzema drogami: oczyszczajc, owiecajc i jednoczc.
(2) ,,Lepiej dla was, ebym odszed. Bo jeeli nie odejd, Pocieszyciel nie przyjdzie do was (J 16,
7).
(3) Mwi tu w. Teresa o czowieczestwie Chrystusowym jako o przedmiocie ustawicznego
rozmylania duszy. miao wystpuje przeciw do rozpowszechnionym twierdzeniom wczesnych
mistrzw, e na pewnych stopniach kontemplacji mistycznej dusza powinna porzuci przedmioty
wicej uchwytne, cielesne, jak np. tajemnice z ycia Zbawiciela, Jego czowieczestwo, a
obejmowa jedynie transcendentaln istot Bstwa. Jest to jeden z najbardziej interesujcych
punktw nauki w. Mistrzyni z Awili, na ktrym opieraj si wszyscy nastpni mistycy.
ROZDZIA 23
Wraca do przerwanego opowiadania swego ycia; jakie pocza czyni
postpy w doskonaoci i za pomoc jakich rodkw. Jak bardzo
potrzeba, aby przeoeni kierujcy duszami oddanymi modlitwie
wewntrznej, umieli obchodzi si z nimi w pierwszych pocztkach, i jaki
poytek odniosa z tego, e znalaza umiejtnego dla duszy swej
przewodnika.
1. Chc teraz podj na nowo opowiadanie ycia swego od tego miejsca, na
ktrym je przerwaam, zatrzymawszy si, moe duej ni naleao, nad
rzeczami potrzebnymi jednak do lepszego zrozumienia tego, co dalej nastpi
(1). Odtd zaczyna si inna nowa ksiga, to jest inne, nowe ycie. ycie dotd
opisane, byo to ycie moje, ycie, ktrym ja yam. Od pocztku za tych
stanw modlitwy, ktre opisaam, zaczyna si ycie, ktrym, rzec mog, Bg
y we mnie, bo bez Niego, jasno to widz, niepodobna bym moga w tak
krtkim czasie wyzwoli si z tylu zych przyzwyczaje i naogw swoich.
Chwaa niech bdzie Panu, i mi wybawi ode mnie.
11. Gdym odkrya przed nim tyle tak wielkich niedoskonaoci swoich, a byy
to moe i grzechy (cho od czasu jak zaczam przed nim si otwiera, w wielu
rzeczach ju si poprawiam), gdy przy tym wspomniaam mu o askach, jakich
Bg mi uyczy, on odpowiedzia mi, e jedno nie zgadza si z drugim, e takie
aski otrzymuj dusze wysoko ju posunite w doskonaoci i umartwione, e
przeto nie moe nie lka si o mnie. W niektrych rzeczach zdawao mu si,
e jest to sprawa (s.308) ducha zego, cho stanowczo tego nie twierdzi;
zawsze jednak radzi mi, bym dobrze zastanowiwszy si, zebraa w myli
wszystko co wiem i rozumiem o tych swoich przejciach na modlitwie, i
dokadnie mu wszystko opowiedziaa. Nowe tu wszczo si dla mnie
utrapienie, bo jasno okreli, co si dzieje ze mn na modlitwie, wwczas
jeszcze adn miar nie umiaam; teraz dopiero, niedawno temu Bg mi da t
ask, e rozumiem na czym si zasadzaj te przejcia i potrafi je
wypowiedzie.
12. Nie mogc wic speni tego zalecenia jego, a przy tym bdc w trwodze o
siebie, wielkie miaam z tego strapienie i zalewaam si zami. Byam pewna
tego, e pragn podoba si Bogu, nie mogo mi si pomieci w gowie, by to,
czego doznaj, byo zud czartowsk, ale baam si czy Bg snad dla
wielkich grzechw moich nie zalepi mi, abym nie poznaa prawdy. Poczam
szuka w ksikach czy nie znajd w nich opisanego mojego rodzaju modlitwy;
jako natrafiam na jedn noszc tytu: Wstpowanie na gr (6), gdzie w
rozdziale o zjednoczeniu duszy z Bogiem znalazam wskazane znaki, jakie
widz w sobie, mianowicie ustanie wszelkiej myli wasnej; bo na to wanie,
zdajc spraw o sobie doradcy swojemu, gwnie nalegaam, e bdc w tym
stanie modlitwy, zgoa myle nie mog. Zakreliam to miejsce i oddaam mu
ksik, aby wsplnie z tym witym kapanem i sug Boym, o ktrym
mwiam, przeczytali ten ustp i powiedzieli mi potem co mam uczyni.
Gotowa byam, jeli oni tak osdz, cakiem zaniecha modlitwy wewntrznej.
Bo jelibym miaa tylko naraa si na takie niebezpieczestwo i jeli po blisko
dwudziestu latach oddawania si rozmylaniu, innej z niego nie osignam
korzyci, jeno omamienie od ducha zego, to lepiej go si wyrzec zupenie.
Prawd jednak mwic, to zrzeczenie si tward byoby dla mnie ofiar, bo ju
tego (s.309) dowiadczyam w co si obraca dusza moja, gdy zaniecha
modlitwy wewntrznej. Tak wic, czy w t stron patrzc, czy w drug, samo
tylko widziaam udrczenie, podobna do czowieka, ktry rzucony na rodek
rzeki, dokdkolwiek si zwrci, z kadej strony wikszym widzi si zagroony
niebezpieczestwem i ju prawie tonie.
Jest to bardzo wielkie udrczenie, a wiele takich przecierpiaam, jak niej
opowiem. Cho to na pozr zdaje si rzecz mao wan, moe jednak ta
ROZDZIA 24
Opowiada w dalszym cigu o tym samym: jakie postpy czynia jej dusza,
odkd si poddaa posuszestwu; jak daremnie opieraa si askom Boym
i jak Pan zsya jej aski coraz wiksze.
1. Po tej spowiedzi dusza moja pozostaa tak podatna i mikka, e nie byo,
zdaje mi si rzeczy tak trudnej, na ktr bym nie bya gotowa. Znaczna te w
wielu rzeczach pocza si we mnie odmiana, jakkolwiek spowiednik do niej
mnie nie nagli, owszem, jakoby do tych rzeczy mao wagi przywizywa; i to
tym mocniej mi pobudzao, e mi tak prowadzi drog mioci Boej,
ROZDZIA 25
Jakim sposobem dusza moe rozumie sowa, ktre Bg do niej mwi
niesyszalnie. O niektrych zudach, jakie pod pozorem tej mowy
wewntrznej zdarzy si mog, i po czym je pozna.
1. Nie bdzie, jak sdz, od rzeczy, e bliej objani sposb i rodzaj tej mowy,
ktr Bg czyni do duszy i czego dusza pod jej wpywem doznaje, aby wasza
mio to zrozumia. (s.319) Od onego dnia, w ktrym Pan, jak mwiam,
pierwszy raz uyczy mi tej aski, bardzo czsto a do tego czasu j otrzymuj,
jak si to okae z dalszego cigu opowiadania mego.
S to sowa zupenie wyrane, ale uszyma ciaa ich nie sycha, a przecie
rozumie si je bez porwnania janiej, ni gdyby si je syszao i uchyli si od
rozumienia ich, jakkolwiek by si kto opiera, usilno daremna. Tu na ziemi,
gdy nie chcemy sysze sowa ludzkiego, moemy zatka sobie uszy albo w
inn stron uwag nasz skierowa i tak sysze tylko brzmienie sw, ale
znaczenia ich nie rozumie. Lecz od tej mowy, ktr Bg podaje do duszy, nie
ma sposobu si obroni; sowa tej mowy, choby nam byy niemie, zmuszaj
nas do suchania, i rozum czy chce, czy nie chce, musi uwaa na to i
rozumie, co Bg chce, abymy usyszeli i zrozumieli. Przez to On, ktry
wszystko moe, daje nam uczu, e czego chce, to musi si speni i objawia
si prawdziwym i wszechwadnym Panem naszym. Wiem o tym z wasnego,
wielokrotnego dowiadczenia: przez dwa lata (1), bojc si bardzo, by nie byo
w tym uudy diabelskiej, opieraam si tej mowie wewntrznej i teraz jeszcze
niekiedy prbuj si opiera, ale na prno.
czy ducha zego takie pocztki nie wystarcz. Dobrze wic bdzie w tych
rzeczach postpowa zawsze z wielk ogldnoci, bo dusze takie, ktre by na
drodze modlitwy wewntrznej nie dalej jeszcze postpiy od tych pierwszych
ask i pociech, atwo, gdyby im przyszy widzenia i objawienia, mogyby ulec
oszukaniu. Ja tych ostatnich dwu ask nigdy nie miewaam a do czasu, kiedy
Bg z dobroci swojej uyczy mi modlitwy zjednoczenia, z wyjtkiem tylko
onego pierwszego widzenia, o ktrym mwiam wyej (3), gdy ju wiele lat
temu ukaza mi si Chrystus Pan; obym wwczas z boskiej askawoci Jego
bya zrozumiaa, jak zrozumiaam pniej dopiero, e byo to prawdziwe
widzenie; niema byabym z tego korzy odniosa. Mowa i dziaanie zego
ducha nie sprawuje w duszy pociechy ani pokoju, przeciwnie, pozostawia w
niej wielki niesmak i strwoenie.
12. Mam to za rzecz pewn, e diabe nigdy nie zdoa ani mu Bg nie
pozwoli oszuka duszy, nie ufajcej w niczym samej sobie, a mocno
utwierdzonej w wierze, gotowej tysic razy umrze za kady artyku wiary;
ktra zatem, tak kochajc wiar i biorc za to od Boga coraz nowe wiary ywej
i mocnej wlanie i pomnoenie, pilnie tego przestrzega, aby we wszystkim
postpowaa zgodnie z tym, czego uczy Koci, i pyta, i szuka rady u tych,
ktrzy j w tym owieci mog, ktra, sowem, tak niezachwianie jest w tych
prawdach utwierdzona, i adne jakie bd objawienia chociaby niebo
ujrzaa nad sob otwarte nie zdoaj jej odwie od jednego najmniejszego
punktu nauki Kocioa. Jeliby kiedy spostrzega w sobie jakie zawahanie si
co do ktrego artykuu wiary, (s.326) jeliby jej przysza myl taka: kiedy Bg
mi to mwi, a wic moe to by tak samo prawd jak to, co objawia witym,
taka wtpliwo w wierze i taka myl (cho si dusza przy nich nie zatrzyma,
bo dobrowolne przy nich zatrzymanie si, kady widzi, e byoby ju wielkim
zem) bdzie oczywicie pocztkiem pokusy diabelskiej, wzniecajcym w niej
pierwsze do zego poruszenie. Cho i te pierwsze poruszenia rzadko kiedy, jak
sdz, poczuje w sobie dusza tak mocno utwierdzona w wierze, jak to Bg
zwyk sprawowa w tych, ktrym tych ask uycza, i std tak w sobie si
czujca, e gotowa by, rzekby, zdawi i rozszarpa wszystkich czartw w
obronie jednej najmniejszej z prawd, jakie Koci podaje.
13. Jeli wic dusza nie widzi w sobie takiego mstwa wiary i jeli uczucia
pobone i widzenia jakie miewa, mstwa tego w niej nie sprawuj, takim
uczuciom i widzeniom, ostrzegam, niechaj nie dowierza. Chociaby nie od razu
uczua szkod z nich wynikajc, powoli jednak szkoda moe sta si wielk;
bo o ile ja widz i wiem z dowiadczenia, sposb przekonania si czy dana
rzecz lub mowa jest od Boga, polega na sprawdzeniu czy ona si zgadza z
Pismem witym. Gdyby bowiem w czymkolwiek od niego odstpowaa, bez
porwnania silniejsze, rzec mog, miaabym przekonanie, e jest to sprawa
15. W tym strapieniu swoim pewnego dnia wyszam z (s.328) kocioa (4) i
schroniam si do samotnej kaplicy (5). Od wielu dni ju pozbawiaam si
Komunii, pozbawiaam si samotnoci, ktra bya ca pociech moj: nie
miaam przy tym ani jednej duszy, z ktr bym moga przestawa, bo wszyscy
byli przeciwko mnie. Jedni snad wymiewali si ze mnie, umiechajc si
litonie, gdy im o tych rzeczach mwiam, jak gdybym bredzia nie do rzeczy;
drudzy ostrzegali spowiednika, aby si ze mn mia na bacznoci, inni jeszcze
wprost mi mwili, e oczywicie diabe mi opta.
Jeden tylko spowiednik mj, cho take dla wyprbowania mnie jak si
pniej dowiedziaam zdawa si podziela ich zdanie (6), zawsze jednak
mi pociesza i mwi mi, e chociaby to bya sprawa diabelska, nic mi to
przecie nie moe zaszkodzi, skoro nie obraam Boga; e wszystko to
przejdzie, bylebym usilnie prosia Boga. Sam te bardzo si modli za mn i
wraz z nim wszystkie dusze, ktre spowiada, i innych wielu; a wszystkie te
modlitwy moje i wszystkich, ilu ich znaam sug Boych, do tego zmierzay,
aby Bg w askawoci swojej raczy mi na inn drog wprowadzi. Trwao to,
zdaje mi si, dwa lata, e tak ustawicznie o to jedno Pana prosiam.
16. Nic jednak nie mogo mi pocieszy w strapieniu moim na wspomnienie o
tym, e diabe tyle razy mia mwi do mnie. Bo i teraz, cho ju nie miewaam
moich godzin samotnoci na modlitwie. Pan wrd towarzystwa i rozmowy z
innymi sprawia we mnie skupienie wewntrzne i wbrew mojemu opieraniu si
mwi do mnie, co Mu si powiedzie podobao, a ja, cho nie chciaam,
musiaam sucha.
17. Gdym tedy, jak mwiam, zostawaa sama w kaplicy, nie majc nikogo
komu bym si zwierzy moga, niezdolna ani do modlitwy, ani do czytania,
strapiona i znkana, przeraona (s.329) strachem na myli, e jestem igraszk
zdrady diabelskiej, strwoona do gbi duszy i uginajca si pod ciarem
smutku, sama ju nie wiedziaam, co z sob pocz. Nieraz i po wiele razy
znajdowaam si w podobnym strapieniu; ale nigdy ono, zdaje mi si, nie
dochodzio do takiej skrajnej ostatecznoci jak wonczas. Pozostawaam tak
cztery czy pi godzin, adnej ani z nieba, ani od ziemi nie majc pociechy,
jakoby opuszczona od Pana w cierpieniu i pod groz cigajcego mi widma
tysicznych niebezpieczestw.
O Panie mj, jake wwczas okazae, e Ty sam jeste prawdziwym
Przyjacielem i moesz uczyni cokolwiek zechcesz, i nigdy nie przestajesz
miowa tych, ktrzy Ciebie miuj! Niechaj Ci chwali wszystko stworzenie,
wszechwadny Panie wiata! O, kto by mi da gos i si, bym moga na cay
wiat ogosi, jak wierny Ty jeste przyjacioom swoim! Wszystko zawodzi;
pociechy i dobra, tylko spenienia woli Jego (bo tego, zdaje mi si, zupenie
byam pewna, mog to twierdzi bez wahania). A jeli Pan ten jest potny i
mony, jak widz e jest, jak wiem e jest, i jeli ze duchy s niewolnikami
Jego (jak nie masz wtpienia e s, bo tak uczy wiara), c wic oni mog mi
zrobi zego, skoro jestem suebnic Pana i Krla najwyszego? Czemu wic
miaoby mi zabrakn odwagi do walki chociaby z caym piekem? (s.331)
Braam do rki krzy i snad rzeczywicie Bg mi dodawa odwagi, bo tak w
jednej chwili czuam si odmieniona, i nie byabym si ulka wyzwa ich
wszystkich do walki, tak byam pewna, e tym krzyem z atwoci ich
zwyci: Pjdcie teraz wszyscy, ilu was jest; jestem suebnic Pask,
zobaczymy, co mi potraficie zrobi.
20. Od tego czasu, twierdz to bez wahania, oni raczej bali si mnie; ja byam
zupenie spokojna, nic zgoa si nie lkajc caego ich wojska i wszystkie
strachy jakie przedtem a do onej chwili miewaam, zniky bez ladu. Nieraz
potem widziaam ich na oczy, jak niej opowiem, ale nic mnie ich widok nie
straszy, raczej oni, zdawao mi si, dreli przede mn. Tak odtd ze
szczeglnego daru Tego, ktry jest Panem wszystkich, nad nimi wadz
zachowaam, e tyle dbam o nich, co o brzczenie muchy. S to, zdaniem
moim, ostatni tchrze. Skoro poczuj, e masz ich za nic, trac odwag i sia
ich opuszcza. Mni s ci wrogowie nasi tylko z takimi, ktrzy uciekaj od
walki i tego tylko napastuj, kogo widz, e sam si im poddaje; sugi Boe
mog, gdy Bg im pozwoli, kusi i drczy, ale Bg te pokusy i udrczenia na
to tylko dopuszcza, aby byy na wikszy poytek tych, ktrzy s Jego. Daby
Pan w boskiej askawoci swojej, bymy umieli ba si tylko tego, czego
rzeczywicie ba si powinnimy, bymy zrozumieli t prawd niezawodn, e
jeden grzech powszedni wiksz nam szkod wyrzdzi moe, ni wszystkie
razem potgi piekielne.
21. Jeli czarci strachem nas przeraaj, to dlatego tylko, e sami sobie do
strachu powd dajemy naszym przywizaniem do honorw, do majtnoci, do
rozkoszy. Wtedy oni, sprzymierzajc si z nami, ktrzy sami sobie stajemy si
nieprzyjacimi, kochajc si w tym i podajc tego, czym bymy si brzydzi
powinni, istotnie wielkie nam szkody wyrzdz; sami sobie wtedy winnimy,
e oni nas wasn broni nasz pobij i sami w ich rce skadamy or, ktrym
przeciw nim broni si bylimy powinni. al si Boe, jaki to brak rozumu!
Lecz jeli dla mioci Boga wszystkie te rzekome dobra sobie obrzydzimy i
caym sercem krzya si uchwycimy, (s.332) i naprawd Panu suy
poczniemy, tego duch zy nie wytrzyma: ucieka on od tych prawd jakby od
zarazy. On tylko kocha kamstwo i sam jest kamstwem; nie sprzymierzy si
nigdy z tym, kto chodzi w prawdzie. Ale u kogo ujrzy rozum zamiony, tego
Przypisy do rozdziau 23
(1) Rozpoczynajcy si tu dalszy cig opisu ycia witej, przerwanego na kocu rozdziau 9,
obejmuje czas dziesicioletni od 40 do 50 roku jej ycia czyli od r. 1555 do r. 1565, dochodzi zatem
do czwartego roku od zaoenia klasztoru w. Jzefa w Awili. W tym to klasztorze, kolebce
zreformowanego Karmelu, wita w latach 1563, 1564 i 1565, jak to wykazuj Bollandyci, pisaa
ten drugi opis swego ycia. aski jednak nadzwyczajne, jakimi Bg w cigu tych dziesiciu lat j
obdarzy, widzimy po czci ju opisane w rozdziaach, traktujcych o rnych stopniach modlitwy.
(2) Gona bya wwczas sprawa siostry Magdaleny od Krzya, klaryski z Kordoby, i innych
wizjonerek omamionych przez szatana, ktre inkwizycja musiaa ukara. Zjawisko to zreszt,
pozornej witoci i ekstaz za spraw szatana jak to widzimy w ywotach witych nie jest
rzadkie, zwaszcza wrd chorobliwej pobonoci niewieciej.
(3) Dom Towarzystwa Jezusowego w Awili pod wezwaniem w. Idziego powsta w r. 1554.
Pierwszymi jego zaoycielami byli posiani w tym celu przez w. Franciszka Borgiasza, naonczas
komisarza Towarzystwa na Hiszpani, oo. Juan de Parad. Fernando Alvarez del Aquila, ktrzy
obaj, jak zobaczymy, suchali spowiedzi witej.
(4) By to magister Gaspar Daza. Gorliwy ten suga Boy zawiza stowarzyszenie kilku czy
kilkunastu podobnego ducha kapanw, z ktrymi wsplnie powica si pracy okoo zbawienia
dusz, niosc pomoc i duchow, i materialn wszystkim potrzebujcym, tak w samej Awili jak i w
caej diecezji. w Teresa w wielkim go, a do koca ycia miaa powaaniu, i on te ca dusz
oddany by witej. Jemu dane byo odprawi pierwsz Msz wit w klasztorze w. Jzefa w
Awili, i do nowego kocioa wprowadzi Przenajwitszy Sakrament dnia 24 sierpnia 1562, w dzie
w. Bartomieja apostola, ktry by take dniem urodzin odrodzonego Karmelu. Pniej, na
uczczenie pamici w. Teresy, wznis jedn z szeciu kaplic, jakie posiada koci w. Jzefa z
Awili, pod wezwaniem Narodzenia N. P. Maryi. Umar w dziesi lat po w. Teresie, d. 24 listopada
1592. Pochowany zosta w zaoonej przeze kaplicy, gdzie rwnie spoczy przy nim matka jego
i siostra.
(5) Pan ten, ktrego cnotom w. Teresa w powyszym fragmencie tak wysokie i wymowne
wiadectwo oddaje, zwal si Francisco de Salcedo. Za przykadem Gaspara Dazy, z ktrym go
cisa przyja czya, on take w r. 1558 odda si pod kierunek o. Baltasara Alvareza, i pod
kierunkiem takiego mistrza wiksze jeszcze ni przedtem pocz czyni postpy ku coraz wyszej
doskonaoci. Cho by onaty, przez dwadziecia lat sucha kursw teologii u oo. dominikanw w
Awili. Std te, po mierci ony mg zaraz, bez dalszych przygotowa, powici si na wyczn
sub Bo w stanie duchownym. Wywicony na kapana w r. 1570, zosta spowiednikiem i
kapelanem klasztoru w. Jzefa w Awili. Ze w. Teres czya go zawsze najcilejsza przyja.
Bardzo jej by pomocny w dalszych jej fundacjach i sam jej najczciej towarzyszy w podrach, w
tym celu podejmowanych. Dokona witobliwego ycia dnia 15 wrzenia 1580, zapisujc
karmelitankom znaczn cz swego majtku, na znak szczeglnej swojej dla nich przychylnoci.
Jeszcze za ycia zbudowa przy klasztorze w. Jzefa kaplic pod wezwaniem w. Pawa
apostoa. W niej te, jak to byo jego yczeniem, zosta pochowany. ona jego, o ktrej wita
wspomina rwnie, nazywaa si Mencia Aquila, i bya kuzynk ony stryja w. Teresy, Pedra de
Cepeda, ktry to zachci j do czytania ksiek o treci religijnej (ycie 3, 4; 4, 7).
(6) Ksika ta, wedug Ribery, nosi tytu: Subida del Monte Sion, por la via contemplativa. Contiene
et conocimiento nuestro y el seguimiento de Cristo y el reverenciar a Dios en la contemplacin
quieta, copilado en un convento de frailes menores... Pierwsze wydanie ukazao si w Sewilli w
1535, a autorem jej by brat Bernardino de Laredo, sawny lekarz Jana II z Portugalii, a pniej
franciszkanin.
(7) Wierny jest Bg i nie dozwoli was kusi ponad to, co potraficie znie (1 Kor 10,13).
(8) By to o. Diego de Cetina TJ. Urodzi si w Huete (Cuenca) w 1531 r. wicenia kapaskie
otrzyma w r. 1554, i okoo r. 1555 przyby do Awili; niedugo potem wyjecha do Burgos. Zmar w
Placencji w 1572 (?)
Przypisy do rozdziau 24
(1) w. Franciszek Borgiasz, w r. 1554 mianowany przez w. Ignacego komisarzem generalnym
Towarzystwa Jezusowego na Hiszpani i Indie, by w Awili wiosn r. 1557, wracajc z klasztoru
hieronimitaskiego w. Justa w Estremadurze, gdzie odwiedza cesarza Karola V, ktry po swojej
abdykacji z cesarstwa, dopenionej w Brukseli r. 1556, do tego klasztoru by si schroni, chcc w
Przypisy do rozdziau 25
(1) Byo to, wedug Bollandystw, midzy rokiem 1557 a 1559, w 42 i 43 roku ycia witej.
(2) Nie o drugim, ale o czwartym sposobie: por. 18, l n.; 20, 3 n.
(3) Rozdzia 7, 6-7.
(4) By to, jak twierdzi Ribera, koci 00. Jezuitw.
(5) We wasnym witej klasztorze.
(6) To samo stwierdzaj Ribera w Vida de la Santa (ycie w. Teresy), ks, I, r. 11; L. de la Puente
w yciorysie o. Baltasara Alvareza. Obaj zgodnie wiadcz, i dla wyprbowania i umartwienia
witej swej penitentki, o. Baltazar nieraz umylnie jej mwi, e sowa, ktre w sobie syszy, atwo
mog pochodzi od zego ducha.
(7) Mk 4, 39.
ROZDZIA 26
Dalszy cig o teje materii. O niektrych, jakie miaa zdarzeniach,
dziki ktrym do reszty zniky jej obawy, a utwierdzia si w niej pewno,
e mowy, ktre w sobie syszy, s spraw ducha dobrego.
A przy tym i dusza takimi askami obdarzona, mimo wszystk ndz swoj,
widzi w sobie bardzo powane znaki, po ktrych moe pozna, e prawdziwie
miuje Boga. W tych bowiem, ktre wstpiy na ten stopie i do tego doszy
stanu, mio ju nie pozostaje w ukryciu, jak bywa w pocztkach, ale objawia
si w niepowstrzymanych uniesieniach i pragnieniach ogldania Boga, jak o
tym w dalszym cigu powiem, a po czci ju wyej mwiam. Wszystko dla
nich jest uprzykrzeniem i utrapieniem, i umczeniem cokolwiek nie jest z
Bogiem albo dla Boga. Nie ma na tej ziemi odpocznienia, ktre by im (s.334)
nie ciyo, bo widz siebie daleko od Tego, ktry sam jest prawdziwym ich
odpocznieniem. Po takich znakach, jak mwiam, poznaje si jasno, e mio
nie jest udana, ale prawdziwa.
2. Pewnego razu, gdy z powodu jednej sprawy, o ktrej w swoim czasie
opowiem (1), wielki cierpiaam ucisk i szemranie, nie tylko ze strony miasta, w
ktrym mieszkam (2), ale i od samego Zakonu swego, i majc wiele powodw
do niepokoju ciko byam strapiona, Pan rzek do mnie: Czego si lkasz? Czy
nie wiesz, e jestem wszechmogcy? Ja dotrzymam, co ci obiecaem (jako i
pniej tak si stao). Po tych sowach natychmiast takie w sobie uczuam
mstwo, e nie tylko w tej sprawie, o ktr wwczas chodzio, najmniejszego
ju nie miaam wahania, ale i gotowa byam, zdaje mi si, choby mi to wicej
jeszcze utrapie kosztowa miao, dalsze jeszcze i nowe dziea dla suby Jego
przedsiwzi i z now odwag ofiarowaam si na wszelkie dla Niego
cierpienia. Podobne sowa syszaam od Pana tak czsto, i i zliczy nie
zdoam, ile razy to si powtrzyo. Czsto take Pan upomina mi i gromi,
mianowicie gdym poddawaa si jakim niedoskonaociom; sowa Jego
wwczas tak maj si i groz, e zdolne s dusz w proch zetrze; ale
zarazem nios one i popraw, bo jak ju mwiam wraz z rad i
upomnieniem Pan podaje i lekarstwo. Czasem znowu przywodzi mi na pami
moje przesze grzechy, zwaszcza gdy chce mi uyczy jakiej szczeglnej aski;
dusza wwczas ma to uczucie, jak gdyby ju naprawd staa przed trybunaem
strasznego Sdu i prawda z tak jasnoci staje jej przed oczyma, e
zawstydzona i przeraona, nie wie, gdzie si podzia. Nieraz take Pan
przestrzega mnie przed niebezpieczestwami, grocymi mi albo drugim i
wiele innych rzeczy przepowiedzia mi na trzy albo cztery lata naprzd, i
wszystkie si sprawdziy, niektre z nich bd moga wymieni. Tyle zatem
mam znakw, upewniajcych mi, i mowy, ktre w sobie sysz, (s.335)
pochodz od Boga, e niepodobna, zdaje mi si, bym tego nie widziaa.
3. Wszake nad wszystkie te znaki jedna jest droga najbezpieczniejsza (i tej si
trzymam, i bez niej nie miaabym spokoju, i niedobrze byoby, gdybymy bez
niej go miay, my zwaszcza niewiasty, nie posiadajce dostatecznej nauki), tym
bardziej, e droga ta nikomu zaszkodzi nie moe, a poytki z niej wielkie; Pan
sam mi j wskaza, po wiele razy zalecajc mi, bym nie zaniechaa nigdy
otwiera caej duszy swojej przed spowiednikiem majcym wiato i nauk, i
mwi mu o askach, jakie Pan mi czyni, i sucha go.
Miaam spowiednika, ktry mi na wszelki sposb umartwia (3), nieraz
cikie mi zadawa utrapienia i dojmujcy w duszy bl mi sprawia, z czego
wielkie miewaam niepokoje, a przecie on wanie najwicej, zdaje mi si,
przyczyni si do postpu duszy mojej. Cho kochaam go bardzo, nieraz
jednak przychodzia mi pokusa opuci go, bo zdawao mi si, e walki
wewntrzne, jakie we mnie wznieca, przeszkadzaj mi do modlitwy. Ot, ile
razy ulegajc tej pokusie, takie uczyniam postanowienie, teje chwili
syszaam gos zabraniajcy mi, bym tego nie czynia i gromicy mi w sposb
nierwnie boleniejszy, ni wszystko co od spowiednika cierpiaam. Zdarzao
si, e prawie ju ustawaam pod takim podwjnym uciskiem: z jednej strony
mczarnia, z drugiej ostra nagana i (s.336) wyrzuty, ale tego mi byo potrzeba
dla skruszenia niepokornej jeszcze woli mojej. Pewnego razu rzek mi Pan, e
nie mam prawdziwego posuszestwa, jeli nie jestem gotowa cierpie; niech
stawi sobie przed oczy, co On ucierpia, a wszystko mi si stanie atwe.
4. Przedtem kiedy inny spowiednik, u ktrego spowiadaam si z pocztku,
dawa mi rad, bym majc ju pewno, e te rzeczy s z ducha dobrego,
milczaa o nich i nikomu o nich nie mwia, poniewa lepiej takie rzeczy
trzyma w ukryciu. Rada nie wydawaa mi si za, zwaszcza, e ile razy
przychodzio mi wyznawa te aski przed spowiednikiem, tak gboko nad tym
cierpiaam i takie czuam zawstydzenie, e nierwnie atwiej byoby mi
wyznawa grzechy cikie; szczeglnie te, jeli to byy aski jakie wielkie i
nadzwyczajne. Zdawao mi si, e nie uwierz, e wymiej mi, widziaam w
tym jakby brak poszanowania dla cudownych spraw Boych i tak ywo czuam
to wszystko, e byabym wolaa milcze. Ale byam w bdzie; wwczas te
zaraz usyszaam gos Paski, mwicy mi, e bardzo le mi doradza w
spowiednik, e nigdy niczego zgoa nie powinnam ukrywa przed duchownym
przewodnikiem swoim, poniewa na tej szczeroci polega bezpieczestwo
moje, a czynic przeciwnie, nieraz mogabym ulec zudzeniu i zbdzi.
5. Ile razy zdarzyo si, e Pan mi da jaki rozkaz na modlitwie, a spowiednik
potem przykaza mi rzecz przeciwn, Pan zawsze zaleca mi, bym suchaa
spowiednika; ale zarazem bosk moc swoj odmienia umys jego, e potem
sam kaza czyni to samo, czego Pan da ode mnie. Pewnego razu, gdy
zabrano nam rne ksiki w jzyku kastylijskim (4) i zakazano je czyta, z
czego wielk przykro miaam, bo niektre z tych ksiek rada czytywaam, a
pisanych po acinie, nie znajc tego jzyka, czyta nie mogam. Pan rzek do
mnie: Nie martw si, Ja tobie dam ksig yw. Nie mogam zrozumie, co
by (s.337) znaczyy te sowa, bo jeszcze wwczas widze nie miaam (5): ale
wkrtce, w kilka dni potem, dobrze je zrozumiaam; bo tyle znalazam
przedmiotu do rozmylania i do zatapiania si w tym, co ogldaam i z tak
mioci Pan zaj si mn, w rny sposb mi nauczajc, e ksiek ju
rzadko kiedy albo wcale nie potrzebowaam. On sam w boskiej askawoci
swojej by mi ksig prawdziw, w ktrej widziaam zapisane prawdy Jego.
Bogosawiona ta ksiga, z ktrej pozostaje w duszy poznanie co czyta, co
czyni powinna, tak gboko wyryte, i tego co poznaa, zapomnie nie moe!
Kt by, widzc Pana okrytego ranami, smutkiem znkanego, przeladowania
cierpicego, nie pragn uczestnictwa w tych cierpieniach Jego, nie umiowa,
nie poda krzya Jego? Kto ujrzawszy promyczek jeden tej chway, ktr On
zgotowa tym, ktrzy Mu su, nie uzna, e niczym jest wszystko, cokolwiek
uczyni albo ucierpie moe, majc nadziej takiej nagrody? Kto, majc przed
oczyma mki potpionych, nie poczyta w porwnaniu z nimi za rozkaz
wszelkich blw i mk tego ycia i nie uczuje ile winien jest Panu, ktry go
tyle razy wybawi od tego miejsca rozpaczy wiecznej?
6. S to rzeczy, o ktrych za ask Bo pniej jeszcze bdzie mowa; na teraz
wic wracam do dalszego opisu ycia swego. O, gdybym umiaa jasno
wytumaczy te rzeczy, o ktrych tu mwiam; kto ma w nich dowiadczenie,
ten sdz, mi zrozumie i uzna, e umiaam si wyrazi z niejak dokadnoci;
komu tego dowiadczenia nie dostaje, temu nie bd si dziwia, jeli to
wszystko poczyta za brednie. To jedno ju dostatecznie go wytumaczy, e ja to
pisaam i takiego sdu jego o mnie i o mojej robocie ja pewno nie wezm mu
za ze. O to tylko Pana prosz, bym z aski Jego zdoaa we wszystkim
wypeni wol Jego, amen. (s.338)
ROZDZIA 27
O innym jeszcze sposobie, jakim Pan naucza dusz, i drog przedziwn,
bez sw, wol jej swoj objawia. O wielkiej asce duchowego, bez
pomocy wyobrani widzenia, jak otrzymaa od Pana. Rozdzia to
bardzo wany.
wiat, powiadaj, nie jest dzi ju zdolny do tak wysokiej doskonaoci. Dzi i
organizmy s sabsze i czasy si zmieniy. Ten przecie m wity y za
naszych czasw, a duchem by potny jak wici dawnych czasw i dlatego
trzyma wiat pod nogami. I chocia nie wszyscy zdolni s tak ogooci si z
wszystkiego jak ten suga Boy i tak ostr jak on czyni pokut, wszake, jak
na innych miejscach mwiam, wiele jest innych sposobw wiczenia si we
wzgardzie wiata i Pan sam uczy ich kadego, w kim tylko znajdzie serce
odwane. Jake wielkie musia je da Bg w askawoci swojej temu witemu
o ktrym mwi i zdoa czterdzieci i siedem lat, jak wszystkim
wiadomo, wytrwa w tak surowej pokucie! Chc tu przytoczy niektre
szczegy tej pokuty, najzupeniej, jak o tym wiem, prawdziwe.
17. Sam mi je opowiada i drugiej jeszcze osobie (5), ktrej chtnie si zwierza
(ja za te zwierzenia si, zawdziczam yczliwej jego dla mnie mioci, ktr
Pan w nim wzbudzi z wielkiej dobroci swojej, aby w czasie cikiej potrzeby,
o ktrej ju mwiam i jeszcze mwi bd, by obroc moim i odwagi mi
dodawa). Przez czterdzieci lat, mwi mi, o ile dobrze liczb pamitam,
adnej nocy czy te we dnie nie spa duej nad ptorej godziny; z wszystkich
umartwie jakie sobie zadawa, najtrudniej mu byo w pocztkach sen
zwyciy; w tym celu ustawicznie si trzyma w postawie albo klczcej, albo
stojcej. Tego snu tak krtkiego uywa siedzc z gow opart na koku
wbitym w cianie. Pooy si choby by chcia, nie mg, bo cela jego jak
wiadomo nie miaa wicej nad ppitej stopy dugoci. Przez wszystkie te
lata, cho w najsilniejszy upa soneczny, cho w deszcz ulewny, nigdy nie
nakrywa gowy kapturem; nigdy nie nosi obuwia; za cae ubranie suy mu
gruby habit z sierci, bardzo ciasny, (s.349) wdziany na samo ciao i paszczyk
z takieje materii. W najtsze mrozy zdejmowa go i drzwi, i okienko celi
trzyma otwarte, a po niejakim czasie znowu wkada paszcz i drzwi zamyka;
i ten by, mwi mi, jego sposb zagrzania si i dogodzenia ciau zzibnitemu
lepszym od zimna zabezpieczeniem. Wstrzymywa si po trzy dni od
wszelkiego pokarmu byo u niego rzecz bardzo zwyczajn; gdym mu z tego
powodu objawia swoje zdziwienie, upewnia mi, e to rzecz wcale nietrudna,
trzeba si tylko przyzwyczai. Czasem, jak syszaam od jednego z
towarzyszw jego, zdarzao mu si cay tydzie pozostawa bez jedzenia.
Bywao to zapewne w czasie modlitwy, na ktrej miewa wielkie zachwycenia i
zapay mioci Boej, czego raz byam wiadkiem.
18. Ubstwo posuwa do ostatnich granic; umartwienia od modych lat tak
cile przestrzega, e raz na przykad, jak mi powiada, przez trzy lata
przebywajc w jednym klasztorze Zakonu swego, adnego z braci nie zna z
twarzy, tylko z gosu, bo nigdy oczu nie podnosi, i do miejsc wyznaczonych na
zebrania zakonne nie mg trafi, jeno idc za drugimi. Podobne umartwienie
ROZDZIA 28
O nowych nadzwyczajnych askach, jakich Pan jej udziela, i jak po raz
pierwszy widomie si jej objawi. Co to jest widzenie przez wyobrani.
Jak wielkie skutki i znaki widzenie to po sobie zostawia, jeli jest od
Boga. S to rzeczy bardzo wane i pilnej uwagi godne.
(s.355) nas obecno: to jest rzecz uczonych. Jak si to dzieje, tego nie
podobao si Panu da mi zrozumie. Taka jestem ciemna i tak tpego pojcia,
e mimo wszelkich, jakie mi w tej rzeczy dawano objanie, nie doszam do
tego, bym istot tego zrozumiaa. Rzecz pewna, e cho waszej mioci si
zdaje, e mam rozum bystry, ja tej bystroci nie posiadam; rozum mj taki, e,
jak o tym w wielu zdarzeniach si przekonaam, tyle tylko rozumie, ile mu, jak
to mwi, opat wo o gowy. Nieraz spowiednik mj zdumiewa si nad
ignorancj moj; nigdy te nie prbowa wytumaczy mi, jakim sposobem
Bg uczyni to lub owo, albo jak to lub owo mogo si sta: ani te ja
wytumaczenia tego nie pragnam i nie pytaam o nie, chocia jak mwiam
od wielu lat dane mi byo przestawa z dobrymi teologami i uczonymi. Czy
dana rzecz jest grzechem czy nie, o to ich pytam; co o reszty, nie potrzeba mi
byo innej wiadomoci nad t, e Bg uczyni to wszystko i rozumiaam to
dobrze, e nie mam czego szpera w cudownych sprawach Jego, a tylko
chwali Go za wszystkie. Owszem, nawet tajemnice trudne i niezgbione
wiksz we mnie pobono wzbudzaj, i to tym wiksz, im s trudniejsze.
7. Powiem wic tylko, co widziaam i czego sama doznaam; w jaki sposb Pan
to uczyni, to wasza mio lepiej wytumaczy i objani cokolwiek by byo
ciemnego i czego bym ja nie potrafia naleycie wyrazi. W niektrych
razach zdawao mi si, e to, co widz, jest tylko wyobraeniem; w innych i
czciej widziaam, e to nie wyobraenie tylko, ale Chrystus sam; zaleao to
od stopnia jasnoci, w jakiej raczy mi si ukazywa. Nieraz gdy jasno jest
mniej silna, widzenie jest niewyrane i przedstawia si jako obraz, ale obraz nie
taki, jakim bywaj wizerunki rk ludzk malowane, chociaby
najdoskonalsze, jakich widziaam dosy (2). Niedorzecznoci byoby szuka
midzy tym dwojakim rodzajem wyobrae (s.356) jakiego bd
podobiestwa. Taka jest ni mniej ni wicej midzy nimi rnica, jak czowiek
ywy rni si od wizerunku swego; chociaby wizerunek by najpodobniejszy,
nigdy przecie nie odtworzy on tak pierwowzoru swego, by nie byo wida od
razu, e w kocu to tylko martwe malowanie. Nie mam potrzeby duej
si nad tym rozwodzi, bo porwnanie to najdokadniej oddaje myl moj i
dosownie odpowiada rzeczywistoci.
8. Nie mwi jednak, by byo to proste tylko porwnanie, bo adne porwnanie
nie moe w zupenoci dorwna prawdzie, a to, co mwi, jest sam prawd,
to jest, e tak ni mniej ni wicej rni si to wyobraenie Boga Wcielonego od
wizerunkw rk ludzk uczynionych, jak rnym jest czowiek ywy od
podobizny jego malowanej na ptnie. Tu jeli jest wyobraenie, jest to
wyobraenie yjcego, nie jest to martwa podobizna czowieka, ale jest to
Jezus Chrystus ywy, okazujcy si czowiekiem zarazem i Bogiem, nie jakim
by lec w grobie, ale jakim wyszed z grobu po zmartwychwstaniu swoim.
Przypisy do rozdziau 26
(1) Przy fundacji klasztoru w. Jzefa w Awili.
(2) Awila.
(3) Baltasar Alvarez (por. 28, 14), jak powiada o nim Luis de la Puent, z nieubagan staoci
umartwia Teres we wszystkim, tumic w niej i powcigajc kady najlejszy objaw popdw
przyrodzonych, i stopniowo umarzajc w tej duszy bohaterskiej wszelkie poruszenia natury, aby
ya tylko nadprzyrodzonym yciem aski. Pewnego razu, gdy chwilowo wyjecha z Awili, Teresa,
cikim strapieniem wewntrznym udrczona, napisaa do niego bagajc o bezzwoczn
odpowied. Jako ojciec odpowiedzia natychmiast, ale na kopercie dopisa: ,,Otworzysz to za
miesic. wita bez szemrania przyja to gorzkie umartwienie. Z odwag prawdziwie
nadprzyrodzon, wiodc dusz swej penitentki do zupenego umorzenia samej siebie, nie waha
si m Boy wystawia j na prby najboleniejsze. W czasie, gdy wszyscy prawie, prcz niego,
objawienia jej poczytywali za spraw zego ducha, nie do e, jak wita o tym wspomina w
rozdziale poprzedzajcym, umylnie, dla dowiadczenia, kilkakrotnie jej mwi, e sowa, jakie w
sobie syszy, mog pochodzi od czarta, ale nadto jeszcze mia odwag przez dwadziecia dni z
rzdu pozbawi j Komunii witej. I ten kielich najdotkliwszy wita przyja z zupenym
poddaniem si, i wwczas to w nagrod za takie bohaterskie posuszestwo swoje usyszaa z ust
Pana te sowa: Nie bj si, crko; Jam jest i nie opuszcz ciebie; nie lkaj si.
(4) Na skutek Indeksu wydanego w r. 1559 przez wielkiego inkwizytora Hiszpanii Fernanda de
Valdes, zakazujcego czytania nie tylko ksiek heretyckich, ale take, z obawy przed
niecisoci, religijnych ksiek w jzyku hiszpaskim.
(5) Widzenia, o ktrych mwi w rozdziaach nastpnych, wita zacza otrzymywa dopiero w r.
1559; trway one od 1559 do 1561, od 44 do 46 roku jej ycia.
Przypisy do rozdziau 27
(1) Jet to wity z zakonu karmelitaskiego, ktry za ycia mia szczegln moc poskramiania
czartw.
(2) Rz 20 i 25.
(3) W r. 25.
(4) Oczarowaa me serce, siostro ma, oblubienico, jednym spojrzeniem twych oczu (Pnp 4, 9).
(5) Osob t bya wielebna Maria Diaz Maridiaz, osoba bardzo znana w Awili z powodu wielkich
cnt i wysokiej doskonaoci. Kierownikiem jej duchownym by w. Piotr z Alkantary, ktremu w.
Teresa tutaj wielkie oddaje pochway.
(6) Uradowaem si, gdy mi powiedziano: Pjdziemy do domu Paskiego (Ps 122, I).
(7) Dnia 18 padziernika 1562, w 64 roku ycia (zob. Acta Sanctorum, t. LIV).
Przypisy do rozdziau 28
(1) Zaznajomionym nieco z teologi mistyczn wiadomo, e s trzy rodzaje wizji: wizja cielesna,
wyobraeniowa i umysowa. Pierwsza zachodzi wwczas, gdy si oglda jak rzecz za
porednictwem zmysw zewntrznych; odpowiada ona drodze oczyszczajcej. Druga polega na
tym, e rzeczy przedstawiaj si w wyobrani i w umyle, odpowiada ona drodze owiecajcej.
Trzecia jest wwczas, gdy si pojmuje rzeczy bezporednio, bez form zewntrznych, samym
umysem. Odpowiada ta wizja drodze jednoczcej. w. Teresa miaa najwicej wizji
wyobraeniowych i umysowych.
(2) w. Teresa nie tylko bya zwolenniczk piknych obrazw, ale sama haftowaa i wykonywaa
wysoko artystyczne przedmioty, nalece do suby Boej, jak to mona pozna z pozostaych jej
prac zwaszcza w Toledo i Medina del Campo.
(3) Chrystus po swym zmartwychwstaniu wstpi do otchani, gdzie przebywali sprawiedliwi. Sowa
w. Teresy, mwice o wstpieniu do pieka rzeczywistego, odnosz si do legend, jakich mnstwo
w redniowieczu wysnuto.
(4) W r. 27, 7.
(5) O. Baltasar Alyarez.
(6) O. Baltasar Alvarez, jak wiadczy o nim jego yciopisarz (Luis de la Puent, dz. cyt., s. 137),
istnym by anioem przy otarzu; wita jego powaga, skupienie i zapa ducha w sprawowaniu
Najwitszej Ofiary w zachwyt wprawiay i czci przenikay obecnych. wito sugi Boego nie
pozostaa tajemnic. W caej Kastylii gono o nim mwiono, e w czasie Najwitszej Ofiary
anioowie strowie przynosili mu od Boga natchnienia i objawienia o duchowych potrzebach dusz,
ktrymi kierowa. W tej myli i wita w powyszym fragmencie mwi, e Najwitszy Sakrament
by mu wiatoci ku poznaniu wszelkiej prawdy.
(7) Prawdopodobnie Francisco de Salcedo.
ROZDZIA 29
O tym samym cig dalszy; opisuje inne jeszcze wielkie aski, jakie jej
uczyni Pan i co jej w boskiej askawoci swojej mwi dla uspokojenia,
aby wiedziaa, jak odpowiada tym, ktrzy jej byli przeciwni.
nie zaley od naszego chcenia czy niechcenia; widocznie niczego innego Pan tu
od nas nie da jeno pokory i uznania niegodnoci naszej, i brania tego, co nam
daje, i dzikczynienia Temu, ktry daje.
3. To si tyczy wszystkich, wszelkiego rodzaju widze bez adnego wyjtku;
bo my tu zgoa nic nie moemy; tylko tyle widzimy, ile Panu podoba si nam
ukaza; adne staranie, adna usilno nasza niczego tu nie przyczyni ani
niczemu nie przeszkodzi. Chce Pan, bymy jasno i oczywicie widzieli, e nie
jest to sprawa nasza jeno boskiej askawoci i mocy Jego. Tym sposobem
skutecznie zagradza nam drog do unoszenia si pych, owszem, wszelki
powd nam daje do pokory i witej bojani, ostrzegajc nas, i jako nie
pozostawi do woli i mocy naszej, bymy widzieli co i kiedy chcemy, tak te
mocen jest odj nam nie tylko widzenia, ale i sam ask i pozostawi nas w
zatraceniu naszym, abymy zawsze z bojani i dreniem sprawowali
zbawienie nasze, dopki yjemy na tym wygnaniu.
4. Prawie zawsze ukazywa mi si Pan takim jakim zmartwychwsta; takim
widywaam Go take, gdy objawia si w Hostii. Niekiedy dla wzmocnienia
mnie gdy byam w strapieniu, ukazywa mi rany swoje; czasem ale rzadko
widziaam Go na krzyu, w Ogrjcu, w cierniowej koronie, kilka razy take,
zawsze jak mwiam dla pokrzepienia mnie w potrzebach moich albo dla
pociechy innych dusz stawa przede mn obarczony krzyem, ale w kadym z
tych widze zawsze by w ciele uwielbionym.
Cikie zniewagi i utrapienia przebyam, cikie te strachy i przeladowania
za wyznanie tych rzeczy. Niektrzy tak byli pewni, i jestem optana od zego
ducha, e chcieli mnie egzorcyzmowa. Wszystko to jeszcze nie bardzo sobie
braam do serca, ale bardzo mi ciko byo, gdy widziaam, e (s.366)
spowiednicy boj si sucha mej spowiedzi, albo gdy dowiedziaam si, e co
im maj na mnie donie. Z tym wszystkim jednak nigdy nie zdoaam aowa
tego, e ogldaam owe widzenia niebieskie, i ani jednego z nich nie byabym
oddaa za wszystkie skarby i rozkosze wiata. Zawsze je poczytywaam sobie
za wielk ask i ceniam je jako skarb nieoszacowany i Pan te sam wiele razy
w tym mi upewnia. Czuam w sobie wci rosnc najgortsz mio ku
Niemu; szam do Niego poskary si na wszystkie owe utrapienia i zawsze
wstawaam od modlitwy pocieszona i na nowo posilona. Z tymi jednak, ktrzy
mi byli przeciwni, nie miaam si spiera; widziaam, e to tylko pogorszy
spraw i kade moje odezwanie si bdzie si poczytywao u nich za brak
pokory. Mwiam zatem o tych rzeczach tylko ze spowiednikiem swoim, ktry
mi zawsze pociesza, gdy widzia mi w takim strapieniu.
sposb agodny uciszy dusz, tak jak si robi z maym dzieckiem, gdy czasem
tak si zanosi od paczu, e zdawaoby si lada chwila si udusi da mu si
napi, a wnet on pacz niepomierny ustanie. Podobnie i tu rozum powinien
trzyma na wodzy te zapdy, by snad folgujc im, nie da wybuja naturze.
Niechaj pilnie ma na nie baczenie, bo suszna zachodzi obawa, e moe w nich
by wiele niedoskonaoci, moe i znaczna przymieszka zmysowego
lubowania si; niech utul to dziecko cukierkiem i pieszczot, sodko i agodnie
skaniajc dusz do mioci, a nie przemoc i, jak to mwi, kuakiem w kark.
Niechaj dusza uczy si skupi w sobie mio swoj, aby nie bya jak woda w
garnku zbyt mocno kipica, przelewajca si i pryskajca na wszystkie strony,
bo za duo drwa do ognia naoono. Niech ujmie drew, niech miarkuje
przyczyny, to jest myli i (s.370) uczucia, z ktrych wybuch w pomie
gwatowny, niech stara si zala go zami, ale cichymi i sodkimi a nie si
dobywanymi, jakie zwykle bywaj zy z tych nie poskromionych uczu si
rodzce, a niema szkod czynice. Nieraz w pocztkach takie zy miewaam i
zawsze mi po nich zostawa taki zamt w gowie i takie znuenie ducha, e
nazajutrz cay dzie a czasem i duej niezdolna byam wrci do modlitwy
wewntrznej. Dlatego mwi, e w pocztkach zwaszcza wielkiej potrzeba
roztropnoci i miary, aby praca sza cicho i agodnie, aby duch przyucza si
dziaa wewntrznie, a wylewania si na zewntrz bardzo si wystrzega.
10. Zupenie innego rodzaju ni owe wzruszenia pobone s te zapay, o
ktrych tu mwi. Nie my tu drwa podkadamy; raczej, e tak si wyra, ogie
ju gotw i rozniecony, a nas znienacka do niego wrzucaj, aby nas pomie
obj i pochon. Nie wasn rk dusza tu zadaje sobie t ran, ktra tak j
boli, i rozczona jest z Panem; ran t zadaje jej grot, inn rk w ni
skierowany i przeszywajcy raz w raz jej wntrznoci i serce, i od blu tego
sama ju nie wie, co jej jest i czego chce. Czuje to dobrze, e Boga jej trzeba,
e ostrze grota snad napuszczone byo sokiem cudownego jakiego zioa, iby
dla mioci Pana swego obrzyda samej sobie, ochotnie gotowa ycie swoje dla
Niego powici. adne usta, chociaby najwymowniejsze, nie zdoaj
wypowiedzie sposobu, w jaki Bg t ran duszy zadaje, ani tego blu, jakiego
dusza tak zraniona doznaje i srogoci jego ciniona odchodzi od siebie; ale
jest to zarazem bl tak sodki, i nie ma w tym yciu rozkoszy, ktra by si z t
sodkoci jego rwna moga i dusza jak ju mwiam rada by cigle na
t ran umiera.
11. Taki bl idcy w parze z tak chwa wprawia mi w zdumienie nie
mogam poj, jak to by moe. O jaki to widok, jaka to tajemnica, taka dusza
zraniona! Prawdziwie mwi, w duchowym, przewyszajcym znaczeniu
zraniona jest strza tak przedziwn, z nieba w serce jej godzc! Widzi jasno,
e nie ona to sprawia, by ta mio do niej przysza, e rdem jej jest mio
ROZDZIA 30
Podejmuje na nowo przerwane opowiadanie swego ycia i jak Pan zaradzi
w znacznej czci jej utrapieniom, sprowadzajc do miejsca jej
zamieszkania witego ma, Piotra z Alkantary, z zakonu w. Franciszka.
O wielkich pokusach i udrczeniach wewntrznych, jakich w tym czasie
doznawaa.
We mnie nawczas chyba mao co wicej byo nad pierwsze ich pocztki, a
daby Bg, abym i dzisiaj cho tyle ich posiadaa.
6. Serdecznie ubolewa nad strapieniem moim. Mwi mi, e jednym z
najwikszych cierpie, jakie mog by na tej ziemi, jest wanie to, co ja
cierpi, to jest przeciwiestwo od ludzi cnotliwych. Zapowiedzia mi, e
jeszcze wiele utrapie mi czeka, gdy bdc w cigej potrzebie pomocy
duchowej, nie mam w tym miecie nikogo, kto by mi rozumia. Obieca
jednak, e pomwi o mnie ze spowiednikiem moim a take z jednym z tych,
ktrzy najwicej mi drczyli, to jest z owym panem, przyjacielem moim, o
ktrym w swoim miejscu mwiam. On to, wanie dlatego, e by mi bardzo
yczliwy, najsrosz mi wojn wydawa, bo majc dusz pobon ale
bojaliw, nie mg temu da wiary, bym moga by podniesiona do stanu tak
wysokiego, kiedy przedtem zna mi tak niecnotliw. Jako dotrzymujc swej
obietnicy, m wity (s.377) mia rozmow z obydwoma, skutecznymi
dowodami przekonywa j ich, e obawy ich nie maj susznej podstawy i e
powinni ju da mi spokj. Spowiednik mj nie bardzo tego potrzebowa, aby
go jeszcze przekonywano, nie tak on pan, ktrego nawet taka powaga nie
zdoaa cakiem uspokoi, ale tyle przynajmniej dokazaa, e ju nie tak bardzo
mi straszy.
7. Umwilimy si, e bd do niego pisywaa i donosia mu co si dalej ze
mn wydarzy, i e usilnie bdziemy siebie wzajemnie polecali Bogu, bo taka
bya jego pokora, e przywizywa jakkolwiek warto do modlitw takiego
ndznego, jakim ja jestem stworzenia, co mi mocno zawstydzao. Rozstaam
si z nim niezmiernie zadowolona i pocieszona, zwaszcza tym upewnieniem
jego, bym bezpieczniej dalej oddawaa si modlitwie i nie wtpia o tym, e to,
co si dzieje we mnie, od Boga pochodzi. W razie za jakiej wtpliwoci radzi
mi, bym j dla wikszego upewnienia siebie wyznaa spowiednikowi, a potem
bya spokojna.
Z tym wszystkim jednak, poniewa Pan prowadzi mi drog bojani, nie
mogam si zdoby na zupene i niezachwiane uspokojenie, tak samo jak gdy
mi mwiono, e diabe mi zwodzi, nie mogam temu da wiary i naprawd
podziela strachy straszcych mi. Tak wic ani ci, ktrzy wzniecali we mnie
obawy, ani ci, ktrzy mi do ufnoci pobudzali, nie mogli dokaza tego, bym
zdoaa wiksz sowom ich dawa wiar, nad t, jak Pan dawa do duszy
mojej. Cho wic on m wity uspokoi mi i pocieszy, nie tyle jednak mu
uwierzyam, bym ju zupenie bya bez bojani, zwaszcza, gdy Pan dopuszcza
na mnie pewne udrczenia wewntrzne, o ktrych zaraz mwi bd. Na og
wszake powtarzam wielk ten wity suga Boy pozostawi we mnie
pociech i uspokojenie. Nieustanne czyniam dziki Bogu i chwalebnemu ojcu
gdzie s miejsca trudniejsze i gdzie stpi nog, aby przepa omin. Tak i
dusza w tym stanie omija przepa obrazy Boej, nie tyle wiadomym siebie
zastanowieniem si, do ktrego wwczas mao jest sposobna, ile raczej jakby
instynktownie i skutkiem nabytego ju cnotliwego naogu wystrzegania si
grzechu, nie mwic ju o tym co gwne i najwaniejsze, e Pan j trzyma i
strzee.
12. Wiara w takich chwilach, podobnie jak i inne cnoty, martwa jest i upiona,
cho nie cakiem zagasa. Dusza wierzy zawsze w to, czego uczy Koci, ale
jakoby usty tylko, a z drugiej strony czuje si wewntrz ciniona i odrtwiaa,
tak i znajomo Boga i rzeczy Boych dochodzi do niej tylko jakby (s.381)
jakie dwiki dalekie. Mio podobnie tak w niej jest oziba, e gdy jej
mwi o Bogu, sucha wprawdzie i wierzy, e tak jest, bo tak Koci naucza,
ale tego, co przedtem sama czua dla Boga, zgoa nie pamita. Pj na
modlitw albo schroni si na samotno wikszego tylko dodaje jej ucisku, bo
wszdy nosi z sob i czuje w sobie prawdziwie nieznone udrczenie, a
przyczyny jego doj nie moe. Jest to, jak sdz, saby ale wierny obraz
pieka, i tak jest w istocie. Pan sam raczy mi to objawi w widzeniu. Dusza
czuje w sobie ogie, ktry j poera, a nie wie kto i skd go wznieci, ani jak
si przed nim schroni, ani jak ugasi. Jeli dla ulenia sobie wemie ksik
do rki, tak nic jej nie rozumie, jakby czyta nie umiaa. Raz, pamitam,
otworzyam ywot ktrego witego, prbujc czy mi nie trafi do serca i czy
nie odnios jakiej pociechy z opisu cierpie sugi Boego, ot czteroma czy
picioma nawrotami odczytujc kilka zaledwie wierszy, mniej jeszcze
rozumiaam na kocu ni z pocztku, cho ksika pisana bya w jzyku
hiszpaskim. Ostatecznie musiaam j odoy. Zdarzyo mi si to wiele razy,
ale ten raz szczeglnie utkwi mi w pamici.
13. Gorzej jeszcze prbowa szukania sobie ulgi w rozmowie z drugimi, bo
diabe takie w tobie nieci uczucia niechci, kwasu i goryczy, e zda si
chciaby wszystkich zje; i nic na to poradzi nie zdoasz, tylko przy
wszelkiej usilnoci ledwo powcign moesz wybuchy tej niechci, czyli
raczej Pan sam, gdy jeste w tym stanie, trzyma ci rk swoj, aby nie
powiedzia albo nie uczyni czego, co byoby z ujm dla bliniego i z obraz
Boga.
Co do spowiedzi za powiem szczerze, jaka mi najczciej spotykaa na niej
pociecha. Ci, ktrzy mi wwczas spowiadali i dotd spowiadaj, s to bez
wtpienia ludzie bardzo witobliwi; mimo to jednak, gdym do nich
przychodzia, syszaam od nich sowa i strofowania tak ostre, e sami potem
gdym im to przypominaa, sobie si dziwili tumaczc si, e nie byo w ich
mocy inaczej do mnie mwi; e jakkolwiek mocno sobie postanawiali na
doskonaoci, z jak oni suyli Bogu, pobudzaj mi, zdaje mi si, do dobrego
i ducha mi dodaj.
Ot wydawao mi si to wielkim brakiem pokory, bym bdc taka, jak si
by znam, miaa uwaa siebie za wyniesion na taki wysoki stopie modlitwy,
a nie mogc jednak zatai przed sob, e tak jest, wielkie std utrapienie
miaam, a dopiero ludzie uczeni, a szczeglnie bogosawiony Piotr z
Alkantary nauczyli mi, e si o to trapi nie powinnam. (s.385) Dobrze to
widz, e suy Bogu naprawd jeszcze nie zaczam chocia On w boskiej
hojnoci swojej obsypuje mi askami, jakie zwyk dawa tylko najlepszym.
Widz, e jestem chodzc niedoskonaoci, i nic nie mam prcz dobrych
poda i prcz tego, e Go miuj, bo w tym wzgldzie przyzna musz, e
Pan uyczy mi aski tyle, i mog Mu cho w czym maym usuy. Mam
pewn wiadomo tego, e Go miuj, ale uczynki moje nie ciesz mnie.
Zasmuca mi to mnstwo niedoskonaoci, jakie widz w sobie.
18. Czasem znowu opada mi szczerze mwi jakie ogupienie duszy.
Zdaje mi si, e nic nie robi ani dobrze, ani le, tylko cigle za tumem, jak to
mwi, bez pracy ni pacy; e nic mnie nie obchodzi ani ycie, ani mier, ani
przyjemno, ani przykro sowem, e jestem jak drewno bez czucia.
Dusza moja w tym stanie wydaje mi si jakby osioek na paszy, yje i ronie,
bo mu daj je, ale sam tego jakoby nie czuje; tak i dusza w tym stanie nie
moe bez wtpienia by bez paszy wielkich ask Boych, skoro ycie, cho
yje tak ndznie, jej nie ciy i spokojnie je znosi ale adnych nie czuje w
sobie porusze ani skutkw, po ktrych mogaby pozna co si w niej dzieje.
19. Zdaje mi si teraz, e dusza w takim stanie, bez jasnej wiadomoci siebie
ask yjca i postpujca, podobna jest do okrtu pyncego na morzu przy
agodnym i pomylnym wietrze; duo taki okrt drogi zrobi, a jednak ledwo
czu, e si naprzd porusza. Skutki aski bywaj tutaj tak potne, e dusza
jakoby teje chwili widzi postp swj; natychmiast poczynaj w niej kipie
wite dze, i nigdy jej i najwikszej rzeczy nie dosy. To maj do siebie owe
wielkie zapay mioci, o ktrych byo wyej, gdy Bg ich raczy duszy
uyczy. Jest ona wwczas na ksztat tych rdeek, ktre nieraz widziaam
tryskajce, ktre bez przestanku dobywajc si spod ziemi, wraz z wod i
piasek w gr podrzucaj. Porwnanie to, zdaniem moim, ywo oddaje to, co
si dzieje w duszy do tego wysokiego stanu podniesionej. Nieustannie kipi w
niej mio, nieustannie rwie si do czynu; nie moe wytrzyma (s.386)
bezczynnego zamknicia w sobie, podobnie jak woda owego rda nie moe
wytrzyma pod ziemi, ale j podrzuca si si dobywajc. Pod cinieniem tej
mioci, ktra j porywa, dusza taka prawie nigdy nie daje sobie pokoju i
zmieci w sobie nie moe. Sama napojona z tego rda mioci, z ktrego pije
do woli, pragnaby aby z niej pili i inni i pomagali jej chwali Boga. O, ile
razy przychodzi mi tu na myl owa woda ywa, o ktrej Pan mwi do
Samarytanki! Jake kocham ten fragment Ewangelii! Jeszcze dzieckiem bdc,
cho nie rozumiaam wwczas, tak jak dzi rozumiem, gbokiego jej
znaczenia, bagaam Pana po wiele razy, aby mi da tej wody, i pniej te
wszdzie gdziekolwiek przebywaam, miaam przy sobie obraz,
przedstawiajcy t tajemnic, a pod ni wypisane te sowa Samarytanki do
siedzcego przy studni Zbawiciela: Domine, da mihi aquam (5).
20. Mio ta podobna jest rwnie do wielkiego ognia, ktremu aby nie zgas,
potrzeba wci nowego poywienia. Dusza taka rada by, cokolwiek by j to
kosztowa miao, zewszd znosi drwa, aby ten ogie nie usta. Co do mnie,
poprzestaabym na tym, bym moga do niego dorzuca cho somy i czsto te
nie mam nic lepszego. Czasem miej si z tego ubstwa swego, czasem
gorzko nad nim bolej. Popd wewntrzny nagli mi, bym czymkolwiek
przysuya si Panu a poniewa mi nie sta na wicej, ubieram wic
obrazy w ziele i kwiaty, zamiatam i sprztam w kaplicy i inne tym podobne
speniam posugi, tak mae i bahe, e mnie a wstyd. Cho zadam sobie jak
pokut, jaka to maa rzecz, e i wspomnie o niej nie warto, i gdyby nie to, e
Pan przyznaje warto niejak dobrej woli, rzecz sama, dobrze to widz, adnej
nie ma wartoci, i sama pierwsza z siebie si miej. Niemae to cierpienie dla
duszy, ktrej Bg w dobroci swojej tego ognia mioci swojej hojnie udzieli,
gdy nie staje jej potem siy ciaa, aby moga co uczyni dla Niego. Bole to
bardzo (s.387) wielka: umiera z obawy, by ten pikny ogie nie zgas, a nie ma
siy na to, aby moga drew nanie do niego i pomie jego utrzyma!
Wwczas, sdz, sama w sobie gore, na popi si spala, we zach si rozpywa
i w ogniu wasnym niszczeje. Jest to sroga mka, cho zarazem i sodka.
21. Ma doprawdy za co nieskoczone dziki czyni Bogu ta dusza, ktrej Pan,
wynisszy j do tego stanu, daje siy odpowiednie do czynienia pokuty,
zdolnoci, nauk i swobod do przepowiadania sowa Boego, do suchania
spowiedzi, do pocigania dusz do mioci i suby Boej. Nie wie ona zaiste i
nie rozumie, jaki to skarb nieoceniony posiada, jeli sama nie doznaa i nie
zakosztowaa, co to znaczy i jak to boli, wci otrzymywa niezliczone aski od
Pana, a nic nie mc uczyni dla suby Jego. Niech bdzie bogosawiony za
wszystko i niechaj Mu wieczn chwa oddaj Anioowie, amen.
22. Nie wiem, czy to dobrze, e tyle tu opowiadam drobnych szczegw. Ale
poniewa wasza mio znowu mi przysae polecenie, bym si nie lkaa
zbytniego rozszerzania si i niczego nie opuszczaa, wic jasno i szczerze
spisuj wszystko, co pamitam. Nie bdzie bez tego, e i tak wiele rzeczy
pomin; bo do zupenej dokadnoci trzeba by duo czasu, ktrego, jak
mwiam, mam tak mao, a moe jeszcze z tej straty czasu nie byoby adnego
poytku.
Przypisy do rozdziau 29
(1) Wedug Gracina by to Gonzalo de Aranda, jeden z grupy piciu czy szeciu badaczy ducha
witej, ktrzy zadrczali j ostrzeeniami przed omamieniem szataskim.
(2) W znaczeniu lekcewaenia i wymiania.
(3) Juana de Ahumada, siostra witej Teresy, usilnie a zrcznie, jakoby nic nie wiedzc o
cudownych jego waciwociach, pty nalegaa na swoj wit siostr o darowanie jej tego
krzya, pki ta, ulegajc w kocu jej natarczywoci nie spenia proby. Uszczliwiona z
posiadania takiego skarbu Juana zabraa go z sob do Alby, gdzie z najwiksz czci go
przechowywaa. Niejednokrotnie raczya dzieli si ze mn swoim szczciem, pokazujc mi ten
cudowny krucyfiks, zoony z czterech do sporych kawakw hebanu. Pewna pani mieszkajca w
Albie, Maddalena de Toledo, zupenie lepa, kiedy po mierci w. Teresy odwiedzajc Juan de
Ahumada, wzia w rce drog t relikwi, przyoya do oczu, i w teje chwili wzrok odzyskaa. Po
mierci Juany de Ahumada krzy przeszed w rce Marii Enriquez de Toledo, ksinej Alby. Po
mierci ksinej jego zwrotu poczli si domaga drog sdow karmelici, i po mierci Franciszki
de Tapia, starej pokojowej ksinej, zosta on im przyznany wyrokiem sdowym. Krzyem tym
opiekowali si ojcowie z Valladolid a do XVIII wieku. Potem przez jaki czas bya ta relikwia w
posiadaniu karmelitanek bosych, jednak wnet wrcia do ojcw, gdzie wydawao si, e jest
bezpieczniejsza. Niestety zagina w czasie nieszczsnej kasaty zakonw w Hiszpanii, ktra miaa
miejsce po roku 1835 (Ribera, Vida de la Santa, ks, I, r. 11; Jernimo de San Jos, Historia del
Carmen Descalzo, ks. II, r. 20).
(4) Przelicznie o tych samych przeyciach duszy mwi w. Jan od Krzya w ywym pomieniu
mioci.
(5) Jak ania pragnie wody ze strumieni (Ps 42, 2).
(6) ask t nadzwyczajn otrzymaa wita w 45 roku ycia, gdy jeszcze mieszkaa w klasztorze
Wcielenia w Awili. Bg pniej na cay Koci wsawi to cudowne zranienie swojej oblubienicy,
gdy w pocztku XVIII wieku papie Benedykt XIII (d. 25 maja 1726), na prob hiszpaskiej i
woskiej kongregacji zreformowanego Karmelu ustanowi osobne wito i wszystkim zakonnikom i
zakonnicom reformy karmelitaskiej zezwoli na osobne oficjum na cze Przebicia serca w.
Teresy. Z pocztku oficjum to miao tylko wasn oracj i lekcje; pniej tene papie zatwierdzi
cakowite na to wito oficjum i msz.
(7) w r. 20,9 n.
Przypisy do rozdziau 30
(1) Na kocu r. 27, 16 n.
(2) Guiomar de Ulloa.
(3) Kustodi w zakonach franciszkaskich zowie si pewna liczba domw, nie do liczna, by
moga tworzy prowincj.
(4) W r. 25, 18 i 26, 2.
(5) Panie, daj mi tej wody (por. J 4, 15). W domu rodzinnym w. Teresy by pikny obraz
przedstawiajcy t scen ewangeliczn. Teresa, ju jako mae dziewcz, wpatrywaa si czsto
przez dugie chwile w ten obraz.
ROZDZIA 31
O rnych pokusach zewntrznych i widziadach, ktrymi nka j szatan.
Kilka uwag bardzo poytecznych dla dusz drog doskonaoci
postpujcych.
czyni, jak zdoam, akty wewntrzne, i baga Pana, aby mi dal cierpliwo, a
potem, jeli to ma by na chwa Jego, pozostawi mi w tym cierpieniu choby
a do koca wiata. Tak samo wic i tym razem, w takim ofiarowaniu si na
wol Bo szukaam sobie ratunku na tak srogie boleci. Wtedy podobao si
Panu ukaza mi, e cierpienia moje s spraw czarta. Ujrzaam przy boku
swoim co na ksztat ohydnego murzynka, rozpaczliwie zgrzytajcego zbami,
i miasto spodziewanego zysku musi odej ze strat. Widzc to, zamiaam si
i ju si nie baam. Ale siostry, ktre byy przy mnie, nie mogy przyj do
siebie, niezdolne nic wymyli na zaradzenie tej strasznej mce mojej. Z tak
bowiem zajadoci nieprzyjaciel pastwi si nade mn, e mimo woli i
niewiadomie caym ciaem, rkoma i gow tukam si o cian. Gorsze za
jeszcze byo udrczenie wewntrzne, nie dajce mi ani chwili spokoju. O wod
wicon nie miaam prosi, nie chcc ich przestraszy, gdyby si std
domyliy, z kim mam do czynienia.
4. Z wielokrotnego dowiadczenia przekonaam si, e na (s.389) bezpowrotne
odpdzenie czartw nie ma skuteczniejszego sposobu nad wod wicon;
przed znakiem krzya take uciekaj, ale znowu wracaj (1). Snad wic
wielka jest moc wody wiconej. Co do mnie, szczegln i bardzo yw czuj
w gbi duszy pociech, ile razy jej uyj. Najczciej, szczerze mwi, czuj
od niej jakie odnowienie wewntrzne, ktrego opisa nie zdoam, poczone z
tak przyjemnoci duchow, e caa dusza moja bierze z niej pokrzepienie.
Nie jest to adne przywidzenie ani rzecz, ktra by raz tylko mi si zdarzya;
doznaam tego bardzo czsto i za kadym razem z piln uwag nad tym si
zastanawiaam. Jest to tak, przypumy, jak gdy kto mocno zgrzany i
spragniony wypije szklank zimnej wody i w caym ciele czuje przyjemne std
orzewienie. Zastanawiam si tu nieraz nad tym charakterem wielkoci, jaki
nosi na sobie wszystko, cokolwiek Koci postanowi, i raduj si w duchu,
gdy wspomn na t potn skuteczno sw jego, jak i te wymwione nad
wod, tak w niej cudown sprawujce odmian i tak dziwn rnic midzy
wod wicon, a wod zwyczajn.
5. Gdy wic mki moje nie ustaway, rzekam w kocu do sistr, e gdyby si
ze mnie nie miay, prosiabym o wod wicon. Przyniosy mi jej, pokropiy
mi i nic to nie pomogo. Wziam sama wody wiconej, pokropiam w stron,
gdzie sta nieprzyjaciel i w jednej chwili poszed sobie. Wszystek za bl, jakby
rk odj, mi opuci, pozostawiajc mi tylko stuczenie w caym ciele, jak
gdyby mi kijami zbito. Poyteczn bardzo z tego zdarzenia odniosam nauk:
Jeli czart moe, gdy mu Pan pozwoli, tak si pastwi nad dusz i ciaem, do
ktrych nic nie ma, z jak dopiero zajadoci bdzie mczy tych, ktrzy si
w moc jego oddadz? Dodao to nowej mocy pragnieniu i postanowieniu memu
uwolnienia siebie od takiego ohydnego towarzystwa. (s.390)
mczennic wiata; bo chociaby ona z wasnej woli nie chciaa umrze wiatu,
wiat sam i bez niej j umorzy. Moim zdaniem wiat ma bd co bd jedn i to
jedyn zalet, e nie znosi najmniejszych niedostatkw w ludziach oddanych
yciu cnotliwemu i natarczywoci sdw i szemra swoich zmusza ich do
tego, aby si stawali doskonalszymi. Wikszej, miem twierdzi, potrzeba
odwagi niedoskonaemu jeszcze do wstpienia na drog doskonaoci i
wytrwania na niej, ni do wydania siebie na prdko koczce si mczestwo.
Bo doskonaoci nie osiga si w krtkim czasie, chyba komu Pan szczeglnym
wyjtkiem zechce uyczy tej aski. Ludzie wiatowi za, skoro ujrz kogo
rozpoczynajcego drog doskonaoci, daj od niego, aby od razu by
doskonay. Na tysic mil z daleka dopatrz si w nim maego uchybienia, ktre
w nim moe by cnot; ale i w nich to samo uchybienie pochodzi ze rda
grzesznego, wic sdzc o blinim wedug siebie, natychmiast go potpiaj.
Wedug nich, czowiek dcy do doskonaoci nie powinien by ju ani je,
ani spa, ani mu, jak to mwi, odetchn nie wolno. Im wyej wiat trzyma o
takiej duszy, tym bardziej o tym zapomina, e i ona jeszcze yje w ciele i
jakkolwiek by bya doskonaa, przecie pki yje na tej ziemi, podlega jest jej
ndzom, chociaby najdzielniej trzymaa je pod nogami swymi. Dlatego,
mwi, potrzeba tu odwagi, bo biedna dusza jeszcze i chodzi nie zacza, a ju
daj od niej by lataa; jeszcze nie pokonaa namitnoci swoich, a ju chc by
i w najtrudniejszych walkach okazaa si tak niewzruszona jak to czytaj o
witych, utwierdzonych w asce.
Jest za co chwali Pana, patrzc na to, co takie dusze w tych walkach
wycierpi; ale jest take czego si smuci z gbi serca, gdy tyle pomidzy nimi
cofa si wstecz, bo nie maj biedne siy dostatecznej do wytrwania w walce.
Tak pewno i moja dusza byaby si cofna i upada na duchu, gdyby nie
miosierdzie Pana, ktry sam z swojej strony wszystko za ni uczyni. Dopki
w dobroci swojej nie uczyni tego (s.398) wszystkiego, hojnoci ask swoich
ndz moj bogacc, cae ycie moje, jak wasza mio dobrze to widzisz, nie
byo niczym innym, jeno nieustajcym szeregiem nastpujcych po sobie na
przemiany upadkw i powstawa.
18. Pragnabym bardzo umie to wypowiedzie, bo wiele dusz, jak sdz,
bdzi w tym wzgldzie, zrywajc si do lotu kiedy Bg jeszcze nie da im
skrzyde. Uyam ju, zdaje mi si, gdzie wyej tego podobiestwa, ale
powtarzam je tu, jako oddajce dokadnie myl moj dla przestrogi i pociechy
tych biednych dusz, bezpoytecznie si drczcych. Przystpuj one do suby
Boej z gorcymi pragnieniami, arliwoci wielk i szczerym postanowieniem
postpowania w doskonaoci. Niejedna z nich dla mioci Boga porzucia
wszystko, co posiadaa na wiecie, a oto widz w innych, wyej
wywiczonych w doskonaoci, nabyte ju z aski Boga wysokie cnoty
ROZDZIA 32
Jak Pan raczy j przenie w duchu na miejsce w piekle, na ktre
grzechami swoimi bya zasuya. Krtki opis tego, co si tam oczom jej
przedstawio. Wszczyna opowiadanie, w jaki sposb zaoony zosta
klasztor w. Jzefa, w ktrym obecnie przebywa.
mieli dla mnie gotowe. Prawd mwic, wedle wielkoci grzechw moich
zasuyam na nie i na cisze jeszcze karanie. Bd co bd bya to mka
okropna; i dlatego powtarzam, jest to rzecz niebezpieczna w takiej sprawie
poprzestawa na byle czym, a jeszcze straszniejsza, na kadym kroku wpada
w grzechy miertelne i przy tym spokojnie y i w takim yciu zadowolenie dla
siebie znajdowa. Nieche dusza taka zdobdzie si dla mioci Boej na
porzucenie, pki czas, zych naogw swoich i okazji do grzechu, a Pan jej
dopomoe, jak i mnie dopomg. Racze, o Panie, trzyma mi w rku swoim,
bym nie upada na nowo w dawne grzechy. Ukazae mi dokd mi one
prowadziy, broe mi od takiego nieszczcia, wedle nieskoczonej dobroci
swojej, amen.
8. Po owym widzeniu i innych wielkich tajemnicach, jakie Pan w boskiej
askawoci swojej objawi mi raczy, o chwale zgotowanej dobrym, o karaniu
jakie czeka zych, nosiam si cigle z myl i z pragnieniem znalezienia sobie
sposobu i nowego rodzaju ycia, abym pokut uchronia si owego strasznego
nieszczcia i jak zebraa zasug ku pozyskaniu owej niewypowiedzianej
szczliwoci. Pragnam uciec od ludzi i doj do zupenego odczenia si od
wiata. Duch mj nie mia ani chwili spoczynku. Nie by to jednak niepokj
drczcy, jeno przeciwnie bardzo sodki. Widocznie (s.409) Bg sam go
sprawowa i nowego duszy mojej dodawa zapau ku przetrawieniu tego
mocnego pokarmu, ktry mi w owych widzeniach da do poywania.
9. Zastanawiajc si wic, co bym moga uczyni dla Boga, przyszam do
uznania, e nasamprzd musz jak najwierniej odpowiedzie powoaniu,
ktrym najwitsza wola Jego wezwaa mi do ycia zakonnego i z jak
najwiksz, o ile zdoam doskonaoci zachowa Regu zakonn. Cho w
klasztorze, w ktrym przebywaam; wiele byo godnych suebnic Boych i
gorliwie w nim Bogu suono, wszake skutkiem rnych naglcych potrzeb,
zakonnice czsto opuszczay mury klasztorne, cho zawsze w takie tylko
miejsca si udajc, gdzie mogy przebywa z wszelk uczciwoci i
pobonoci zakonn. Nadto klasztor ten nie by zaoony wedle pierwotnej
cisoci Reguy. Zachowywano w nim jak i w caym Zakonie Regu
zagodzon na mocy bulli papieskiej (3). Byy tam inne jeszcze niedogodnoci:
dom by duy, wygodny, a cay sposb ycia w nim wydawa mi si zbyt
przyjemny dla zmysw i mikki. Najwiksz jednak dla mnie niedogodnoci
byo wychodzenie za mury klasztorne, tym bardziej, e ja czsto byam na nie
naraona z powodu niektrych osb, ktre podobay sobie w towarzystwie
moim, a ktrym przeoeni niczego odmwi nie mogli, za czym ulegajc ich
natarczywoci, kazali mi do nich wychodzi. W takim stanie rzeczy niewiele
mogam przebywa w klasztorze. Zapewne i diabe przyczynia si do tych
czstych nieobecnoci moich, dla przeszkodzenia wielkiemu poytkowi, jaki
13. On nie mia odwodzi mi stanowczo od tego zamiaru, ale widzc jawn,
wedug przyrodzonego rozsdku trudno, a nawet niepodobiestwo jego, z
uwagi na mae czy prawie adne rodki przyjaciki mojej, ktra go miaa
wykona, poleci mi przedstawi rzecz ca Prowincjaowi naszemu i postpi
tak, jak on postanowi. Nie speniam tego polecenia osobicie, poniewa nigdy
nie wyznawaam przed Prowincjaem tych widze swoich i ask
nadzwyczajnych, ale mwia z nim za mnie owa pani, ktra chciaa ten klasztor
zaoy. Prowincja (7), m bardzo dbay o pomnoenie ycia prawdziwie
zakonnego, ochotnie na wszystko si zgodzi, obieca wszelkie, jakiego by byo
potrzeba, poparcie i przyrzek, e uzna ten nowy dom i pod swoje rzdy go
przyjmie. Ukada si z ni o fundusz potrzebny i o liczb zakonnic, ktra, jak
tego daymy z wielu rnych powodw, nigdy nie miaa by wysza nad
trzynacie.
Przedtem jeszcze nim wszczymy z nim spraw, napisaymy o wszystkim do
witego o. Piotra z Alkantary, ktry pochwali nasz zamiar, a zachcajc nas
do wytrwania w nim, przysa nam swoje, co do sposobu wykonania jego, rady
i wskazwki (8). (s.412)
14. Lecz zaledwie rzecz staa si wiadom w miecie, zaraz podnioso si na
nas przeladowanie trudne do opisania w kilku sowach. Zewszd dochodziy
nas szyderstwa i wymiewania; na mnie mwiono, e snad oszalaam, kiedy
chc porzuci klasztor, w ktrym jest mi tak dobrze, ale szczeglnie nad
przyjacik moj zncano si, a trudno jej byo znie takie zawzite
przeladowania. Ja nie wiedziaam co pocz; poniekd zdawao mi si, e
maj suszno. Gdy w takim znkaniu uciekajc si do modlitwy, polecaam
si Panu, Pan w boskiej askawoci swojej raczy mi pocieszy i doda mi
odwagi. Rzek mi, e poznam tu, jak wiele ucierpieli wici zaoyciele
Zakonw; e duo wiksze jeszcze i takie, jakich ani przedstawi sobie nie
zdoam, czekaj mi przeladowania; ale o to nie powinnam si troszczy.
Doda jeszcze kilka sw dla przyjaciki mojej. Gdy jej te sowa powtrzyam,
teje chwili, rzecz godna podziwu, uczuymy si obie pocieszone po
wszystkim comy wycierpiay i gotowe odwanie stawi czoo wszystkim
przeciwnikom naszym. A trzeba przyzna, e nam ich nie brako, bo w caym
miecie, nawet midzy ludmi oddanymi bogomylnoci nie byo wwczas
prawie nikogo, kto by na nas nie powstawa i zamiaru naszego nie poczytywa
za ostatni nierozum.
15. Takie zewszd podniosy si krzyki, takie w samyme klasztorze moim
powstao zamieszanie, e Prowincjaowi wydao si rzecz trudn podejmowa
walk z wszystkimi. (s.413) Zmieni zdanie i nie chcia ju uzna zamierzonej
fundacji. Wymawia si, e dochody nie s zabezpieczone, e s
Przypisy do rozdziau 31
(1) Nie mwi tego wita, jak to susznie zaznacza Ribera, sposobem oglnego twierdzenia,
jakoby mniejsz bya przeciw czartom skuteczno znaku krzya ni wody wiconej, co nie
zgadzaoby si z prawd, bo w innych razach moe si zdarzy i zdarza si przeciwnie; mwi tu
tylko o sobie, wedle swego wasnego dowiadczenia.
(2) O. Sylweriusz tak pisze na ten temat: O. Federico de San Antonio w Vita delia Santa Madre
Teresa di Ges (ks. I, r. 22) przypuszcza, e w. Teresa chciaa si wwczas uda do jednego z
klasztorw we Flandrii czy w Bretonii, gdzie przestrzegano cilejszej obserwy. Karmelitanki Bose
z Parya, opierajc si na niektrych rdach, pisz w Oeuvres de S. Terese (t. I s. 409), e w.
Teresa miaa na myli Karmel w Nantes, zaoony w 1477 przez bog. Franciszk Amboise. Nam
wydaje si, e w. Teresa nie miaa potrzeby wyjeda z Hiszpanii, by znale klasztory na
pustkowiu, surowe i gorliwe. Wedug o. Tomasza od Krzya, wydawcy Dzie (Obras completas)
z r. 1977, o wiele bardziej do przyjcia ni zdanie komentatorw zagranicznych, jest opinia o.
Efrema, ktry w Tiempo y Vida de Santa Teresa (I, n. 469) wskazuje na klasztor Wcielenia w
Walencji, jako upragniony przez w. Teres.
(3) Wedug wiadectwa m. Izabeli od w. Dominika, w. Teresa miaa gos nadzwyczaj miy i
melodyjny, ktrym nieraz przyczyniaa si do uwietniania uroczystoci urzdzanych w klasztorze
Wcielenia. Po reformie Karmelu nie stracia zamiowania do piewu, i czsto nim uprzyjemniaa
rekreacje.
(4) W tych drobnych epizodach, opowiadanych tu przez w. Teres, ujawnia si mimo woli caa
gbia jej pokory. Mwia sama, e trzy rzeczy o niej mwiono: e w modoci bya pikna, e miaa
bystry rozum, i wreszcie, e jest wita. Dwom pierwszym chwilowo wierzyam, ale trzeciej nigdy.
Ta pokora witej Matki Karmelu ujawnia si na kadej stronie jej dzie mistycznych.
Przypisy do rozdziau 32
(1) wita pisaa te sowa pod koniec roku 1565; widzenie pieka naley wic umiejscowi na
pocztek roku 1560.
(2) Mwi tu wita o tych, ktrych Luter przez swj bunt oderwa od Kocioa w.
(3) Papie Eugeniusz IV zagodzi pierwotn regu karmelitw sw bull Romani Pontificis,
wydan 15 lutego 1432 (r. 36, n. 26, nota).
(4) Bya to modziutka, zaledwie 17-letnia siostrzenica i wychowanica w. Teresy, Maria de
Ocampo, pniej, w Karmelu, Maria od w. Jana Chrzciciela. Pozostae osoby na tym zebraniu
obecne, o ktrych wspomina wita, byy to: Beatriz de Cepeda, Leonor de Cepeda, siostra Marii,
take wychowana przez swoj wit ciotk, Maria de Cepeda, Izabela od w. Pawa, Ines i Ana
de Tapia, siostry cioteczne, wreszcie Juana Suarez. Wszystkie one, wierne pierwszej myli w tej
rozmowie powzitej, weszy do odnowionego przez wit Karmelu, i wysokim postpem w
doskonaoci wsawiy pierwsze jego pocztki.
(5) Guiomar de Ulloa, o ktrej nieraz jeszcze wspomni w dalszym cigu swego opowiadania (zob.
r. 24, 4; 30, 3 a take w tym r. nn. 13, 15 i 16.
(6) O. Baltasarowi Alvarezowi.
(7) O. Anio de Salazar, prowincja na Kastyli, ktry obj prowincjalat po o. Gregorio Fernandezie
w r. 1560.
(8) Jeden z listw w. Piotra z Alkantary do w. Teresy, jak go przytacza Ribera, taki mia adres;
Przewietnej i pobonej pani, Doi Teresie de Ahumada w Awili, ktr Pan nasz niech uczyni
wit. W tyme czasie wita zasigaa take rady jednego z najwikszych witych, jakimi si
szczyci zakon dominikaski, w. Ludwika Bertranda. By on wwczas mistrzem nowicjuszw w
Walencji. Po duszym, przez trzy czy cztery miesice polecaniu tej wanej sprawy Bogu, tak
wreszcie witej na jej zapytanie odpowiedzia: ,,Matko Tereso, list twj otrzymaem, a e sprawa,
w ktrej dasz rady mojej, tak wielkiej jest dla suby Pana: naszego wagi, chciaem pierwej
poleci Mu j w ubogich modlitwach swoich i we Mszy witej; z tego powodu opniem si z
odpowiedzi. Teraz mwi ci w imi tego Pana: uzbrj si w mstwo ku wykonaniu tak wielkiego
przedsiwzicia, w ktrym On ci wspomoe i ask swoj otoczy, a upewniam ci w imieniu jego,
e nim upynie pidziesit lat, Zakon twj bdzie jednym z najwietniejszych w Kociele Boym.
Niechaj Bg ma ci w witej pieczy. W Walencji. Brat Ludwik Bertrand. Sprawdzenie si
tej przepowiedni, jak mwi Bollandyci w yciu w. Ludwika Bertranda, w procesie
kanonizacyjnym zostao uznane za dowd autentyczny ducha proroczego, uyczonego temu
witemu od Boga.
(9) By to o. Pedro Ibanez, jedna z ozdb tego zakonu, ktry tylu wyda Kocioowi wielkich ludzi,
uczonych i witych. O. Ibanez z chlub wykada teologi, i przez cale ycie umia godzi gbok
prac naukow z wysok witoci ycia.
(10) Francisco de Salcedo (por r. 23).
(11) Gaspar Daza (por. r. 23, 6).
ROZDZIA 33
O zaoeniu klasztoru w. Jzefa cig dalszy. Jak jej kazano usun si od
tej sprawy i jak dugo trwao to usunicie. Rne, jakie w tym czasie miaa
utrapienia, jak j Pan w nich pociesza.
l. Tak wic sprawa nasza bya na dobrej drodze i tak bliska ukoczenia, e ju
nazajutrz miay by spisane umowy, gdy niespodzianie nasz Ojciec Prowincja,
wytumaczy dlaczego to adn miar nie wypada (13). Kaza mi posa z tym
do Rzymu pewn drog, ktr sam mi wskaza, obiecujc, e za spraw Jego
przyjdzie stamtd odpowied przychylna, bo (skoro uczynilimy wedug
rozkazu Paskiego), wszystko si uoyo jak najpomylniej; inaczej snad
nigdy bymy nie byy z t spraw doszy do koca. Z dalszego przebiegu
rzeczy okazao si, jak wiele zaleao na tym, bymy si odday pod wadz
biskupa (14). Ale wwczas jeszcze go nie znaam i nie wiedziaam jakim si
dla nas okae zwierzchnikiem; lecz z aski i zrzdzenia Paskiego okaza si
tak askawym i dla nas yczliwym, jak tego byo potrzeba, aby dom nasz si
osta wrd srogiego przeciwiestwa, ktre si jak to dalej opowiem na
podnioso i aby mg doj do tego stanu, w jakim si dzi znajduje. Niech
bdzie Pan bogosawiony, i wszystko do takiego szczliwego koca
doprowadzi raczy, amen. (s.427)
ROZDZIA 34
Jak zmuszona zostaa rozkazem prowincjaa opuci miasto i uda si do
pewnej osoby wysokiego rodu dla pocieszenia jej w smutku, w jakim
zostawaa. Co tam si wydarzyo i jak wielk ask Pan jej uczyni,
uywajc za narzdzie do pobudzenia pewnego znakomitego kapana ku
gorliwszej subie Jego, z czego sama potem miaa pomoc i obron od
niego. S tu rzeczy bardzo godne uwagi.
11. Skutek, jaki one w nim sprawiy, dowid jawnie, e pochodziy od Boga.
Postanowi odda si naprawd bogomylnoci i yciu wewntrznemu, cho
nie uczyni tego zaraz. Pan chcc go mie dla siebie, uywa mnie za narzdzie
do oznajmienia mu pewnych prawd, ktre, cho ja o tym nie wiedziaam, tak
dokadnie odpowiaday najgbszym potrzebom jego duszy, e prawie nimi by
przeraony. Snad Pan i wewntrznie usposabia go tak, by wierzy, e te sowa
od Niego pochodz. Ja z swojej strony, mimo ca ndz swoj nieustannie
bagaam Pana, aby go cakiem do Siebie nawrci i da mu obrzydzi sobie
wszelkie dobra i uciechy tego ycia. Jako i w zupenoci wysucha proby
mojej za co niech bdzie bogosawiony na wieki! Teraz, ile razy zdarzy
mi si z nim rozmawia, sowa jego wprawiaj mi jakby w zachwycenie. Tyle
Pan w tak krtkim czasie nadzwyczajnych ask w nim namnoy, e gdybym
nie bya naocznym wiadkiem zadziwiajcym jego postpw, nieatwo byoby
mi da temu wiar. Patrzc na ustawiczne jego pogrenie si w Bogu,
rzekby, e cakiem umary jest dla wszystkich rzeczy tej ziemi. Niech Bg
askawy raczy go wspiera wszechmocn rk swoj, bo jeli dalej bdzie
czyni takie postpy, czego susznie mona si po nim spodziewa (bo
gruntownie jest utwierdzony w znajomoci samego siebie), bdzie to jeden z
najznakomitszych sug Boych, ku wielkiemu poytkowi wielu dusz, dziki
wielkiemu, jakiego w tak krtkim czasie naby zrozumieniu i dowiadczeniu
drg ycia duchowego. S to dary Boe i Bg je daje kiedy chce i jak chce, nie
zwaajc ani na dugo czasu, ani na wielko uprzednich zasug. Nie mwi,
by dugoletnie zasugi nie mogy si w znacznej mierze do tego przyczyni; ale
rzecz pewna, e czstokro Pan i po dwudziestu latach nie uyczy jednemu tak
wysokiego stopnia kontemplacji, na jaki wyniesie drugiego w rok jeden.
Dlaczego tak czyni, to Jemu samemu wiadomo. I w tym wanie jest bd, gdy
sdzimy, i z czasem zdoamy przyj do zrozumienia tych rzeczy, ktrych nikt
adn miar nie rozumie inaczej jeno dowiadczeniem. Std jak mwiam
wielu si myli i (s.435) chce sdzi o rzeczach duchowych, nie posiadajc
ich. Nie znaczy to jednak, by uczony teolog, cho sam tymi wysokimi drogami
nie chodzi, nie mg kierowa dusz yciu bogomylnemu oddan, byleby
objawy tego ycia, zewntrzne czy wewntrzne, o ile nale do porzdku
przyrodzonego, sdzi wedle wiata zdrowego rozumu, a co do objaww
nadprzyrodzonych, trzyma si Pisma witego. Na tym niech poprzestaje. Co
za poza ten zakres wychodzi, niech sobie nad tym gowy nie suszy i niech
sobie nie wyobraa, e potrafi zrozumie, czego nie rozumie, i niechaj ducha
nie gasi i dusz takich nie gnbi. Maj one nad sob, co do tych rzeczy Pana
wikszego ni on, ktry nimi kieruje. Nie chodz one bez wodza.
12. Niech si temu nie dziwi, jakoby to byy rzeczy niepodobne wszystko
jest podobne u Pana ale niech si zdobywa na wiar i niech si upokarza i
uzna, e w tej wysokiej umiejtnoci Pan mocen jest da, i nieraz moe daje
wicej wiata ubogiej jakiej starej kobiecinie, ni jemu z ca nauk jego. Tak
pokor wicej poytku przyniesie duszom i samemu sobie, ni mienic siebie
mem modlitwy i za takiego chcc uchodzi, kiedy nim nie jest. Przeciwnie
bowiem, jeli nie majc dowiadczenia, nie bdzie mia za to przynajmniej
gbokiej pokory, by rozumia e tego nie rozumie, i e to czego nie rozumie,
nie jest przecie dlatego niemoliwym, mao, powtarzam, na tym zyska i jeszcze
mniej na tym zyskaj dusze, ktrymi kieruje. Majc za pokor, niech bdzie
spokojny. Nie dopuci Pan tego, aby zbdzi ani by w bd wprowadza
drugich.
13. Ojciec, o ktrym mwi, wasnym dowiadczeniem z daru Pana doznawszy
wielu z tych rzeczy, stara si take bdc bardzo uczony zgbi je
naukowo, o ile zgbione by mog. Czego sam nie dowiadczy, o to pyta
bardziej dowiadczonych. Dopomaga mu do tego i dar wielkiej i ywej wiary,
jaki otrzyma od Pana. Wielkie tym sposobem zrobi postpy i do wyszego
postpu wiele dusz przywid, midzy innymi i moj. Widzc bowiem wielkie
utrapienia, jakie mi czekay i (s.436) majc powoa do siebie niektrych
spomidzy tych, ktrzy mn kierowali. Pan w boskiej askawoci swojej
obmyla mi w taki sposb innych pomocnikw, ktrzy by mi w strapieniach
moich wspierali, i duo mi czynili dobrego. Tak go Pan jakby z gruntu
odmieni, e sam siebie, rzec by mona, nie poznaje. Uzdrowi go z dawnych
niemocy jego i nowych mu doda si do umartwie i wicze pokutnych
(ktrym przedtem oddawa si nie mg). Napeni go odwag i mstwem do
wszelkich dobrych uczynkw; sowem, z tego wszystkiego i z wielu innych
rzeczy, ktre pomijam, jasno si okazuje, jak wysokim i zgoa nadzwyczajnym
powoaniem Pan go zaszczyci. Niech bdzie za to bogosawiony na wieki.
14. Wszystek ten niezrwnany postp swj w witoci zawdzicza on, pewna
tego jestem, askom, jakie mu Pan uczyni na modlitwie. S to aski
rzeczywiste, a nie pozorne tylko, jak si to okazuje z rnych prb, jakimi ju
podobao si Panu go dowiadczy, a z ktrych on wyszed zwycisko i da
dowd, e rozumie ca prawd i ca wielko zasugi, jakiej czowiek
dostpuje, gdy cierpi przeladowanie. Mocn pokadam nadziej w
wielmonoci Paskiej, e m ten wielkie sprowadzi bogosawiestwa na
niejednego z braci swoich w Zakonie i na Zakon swj cay, jak to po czci ju
wida. Miaam wielkie widzenia, w ktrych Pan powiedzia mi niektre rzeczy
o nim i o Rektorze Towarzystwa Jezusowego (8), o ktrym wyej bya mowa,
jak rwnie o dwch jeszcze ojcach Zakonu w. Dominika (9), a mianowicie o
jednym z nich, na ktrym to co przedtem o nim byam syszaa w widzeniu.
Pan ju w rzeczy samej okaza, jawn czynic wysok wito jego.
15. Najwicej jednak objawie miaam o tym, o ktrym teraz mwi i jedno z
nich tu opowiem. Raz bdc z nim w rozmwnicy, w duchu ujrzaam dusz
jego takim ogniem mioci Boej ponc, e prawie na widok ten odchodziam
od siebie, uwielbiajc wielmono Boga, i w tak krtkim czasie do tak
wysokiego stanu podnis t dusz. Wielkie czuam (s.437) zawstydzenie na
myl, z jak pokor on mi sucha, gdym mu dawaa niektre objanienia co
do modlitwy bogomylnej, a jak mao we mnie pokory, e miem tak poufale
rozmawia z takim witym sug Boym. Chyba dlatego tylko Pan mi, jak
ufam, t zuchwao moj przebaczy, e tak gorco pragnam jak
najwyszego uwicenia tego sugi Jego. Rozmowa z nim tak potnie na mnie
dziaaa, e czuam, jakby nowy ogie od niej zapala si w duszy mojej i nowe
podanie zaczcia wreszcie suy Bogu naprawd. O mj Jezu, jake potna
jest dusza mioci Twoj ponca! Jake wysoko tak dusz ceni powinnimy
i baga Pana, aby nam j dugo w tym yciu zostawi. Ktokolwiek tyme
ogniem ponie, takich dusz towarzystwa trzyma by si powinien i nigdy, o ile
to w jego monoci, z nimi si nie rozcza.
16. Wielkie to szczcie dla zranionego mioci Bo, gdy spotka drugiego,
tak ran w sercu swym noszcego. Wielka to dla niego pociecha, gdy widzi,
e nie jest sam; dzielnie pobudza jeden drugiego do cierpienia, a zatem i do
mnoenia zasug swoich. Wzajemnie siebie wspieraj tacy waleczni
szermierze, gotowi tysic razy narazi si na mier dla mioci Boga, i
pragncy sposobnoci poniesienia dla ycia swego w ofierze. Podobni s do
onierzy, ktrzy dni wzbogaci si upami na nieprzyjacielu zdobytymi
pragn wojny i ciesz si na ni, bo wiedz, e nie inaczej jeno na wojnie cel
swj osign mog. Walczy i cierpie, oto co onierz taki poczytuje sobie za
wasny swj zawd i rzemioso. O, jaka to aska wielka i nieoceniona, komu
Pan uyczy wiata ku zrozumieniu, jak wielki to zysk cierpie dla Niego! Ale
tego zysku nie zrozumie, a gdy opuci wszystko; bo kto przywizuje si
jeszcze do jakiej rzeczy stworzonej, ten dowodzi tym samym, e rzecz ta ma
jeszcze warto w oczach jego, a skoro ma warto w oczach jego, wic by nie
moe, by si z ni rozsta bez alu, a al taki jest niedoskonaoci, ktra
podkopuje i rujnuje ca budow ycia duchowego. Jasne bowiem nastpstwo,
e kto si przywizuje do rzeczy marnych, wraz z nimi marnieje; a jaka moe
by wiksza marno, wiksze (s.438) zalepienie i wiksza dla duszy niedola,
nad to, gdy poczytuje za co wielkiego to, co jest niczym?
17. Wracajc do tego, o czym zaczam wyej, niewypowiedzian odczuwaam
rado, patrzc na t dusz i na te skarby, ktre Pan do niej wla, i w askawoci
swojej jasno mi w niej ukazywa, i czujc jak wielk mi ask uczyni, e raczy
mi do tego uy za narzdzie (mimo caej niegodnoci mojej). Wicej
nierwnie cieszyam si z tych ask, jakimi widziaam janiejc t dusz i
jeszcze nie ma nic straconego. Przybywszy do niej na wie gdzie mieszkaa, nic
jej o objawieniu swoim nie wspomniaam, ale staraam si wedle monoci
owieci j we wszystkim, czego stan jej duszy wymaga. Namawiaam j do
czstej spowiedzi i do pilnego we wszystkim czuwania nad sob. Bya to osoba
bardzo cnotliwa i chtnie usuchaa rad moich. ya tak jeszcze cztery czy pi
lat w wielkiej czystoci sumienia, potem umara, w chwili gdy nikogo przy niej
nie byo, bez spowiedzi. Szczcie, e dziki zwyczajowi swemu bya si
wyspowiadaa na tydzie czy mao co wicej przed mierci, co byo wielk
dla mnie pociech, gdy si dowiedziaam, e tak umara. W (s.440) czycu
bya bardzo krtko. Niecay jeszcze tydzie by upyn od mierci jej, gdy po
Komunii Pan mi si ukaza i raczy mi da widzenie, jak sam dusz jej
wprowadza na miejsce chway wiecznej. Przez wszystkie te lata, od dnia
owego objawienia a do chwili jej mierci, wci miaam na pamici to, co mi
byo o niej przepowiedziano, rwnie jak i przyjacika moja, ktra
dowiedziawszy si o jej skonaniu, przybiega do mnie caa przeraona, i
przepowiednia tak dosownie si spenia. Chwaa bd Bogu na wieki, i takie
ma starania o duszach, aby nie zginy!
Przypisy do rozdziau 33
(1) O. Baltasar Alwerez, o ktrym bdzie mowa w caym rozdziale.
(2) Mowa o klasztorze Wcielenia.
(3) Cierpie albo umrze to sowa, ktre jak powszechnie wiadomo byy jakoby godem jej
ycia.
(4) O. Pedro Ibaez.
(5) O. Dionisio Vazquez, ktry tylko ptora roku by na czele kolegium w. Idziego.
(6) O. Gaspar de Salazar, o ktrym wita w dalszym cigu nieraz jeszcze wspomina.
(7) Juan de Ahumada, polubion Juanowi de Ovalle Godinez, a mieszkajc w Albie.
(8) Bya to suma znaczna, ktr brat jej, Lorenzo de Cepeda, nic nie wiedzc o zamierzonej
fundacji, przysa by witej Teresie z Peru w r. 1561. Po powrocie do Hiszpanii inne jeszcze hojne
posugi jej oddawa.
(9) Przy rozbudowie tego domu zawalia si ciana, grzebic pod gruzami picioletniego synka
Juany de Ahumada, siostry w. Teresy. wita w cudowny sposb przywrcia siostrzecowi ycie.
Przypisy do rozdziau 34
(1) Bya to Luisa de la Cerda, crka ksicia Medinaceli, wdowa po don Ariasie Pardo, jednym z
najwikszych panw kastylijskich. w. Teresa przybya do niej do Toledo w pierwszych dniach
stycznia 1562, i przeszo p roku w jej domu bawic, prawdziwym bya dla niej w jej aobie
anioem pocieszycielem. Luisa de la Cerda pozostaa a do mierci wiern, pen czci i mioci
najgortszej w. Teresy przyjacik i wielbicielk, czego midzy innymi dala jej dowd, zakadajc
w nalecym do siebie miecie Malagonie klasztor Najwitszej Panny z Gry Karmel.
(2) O. Gasparowi de Salazar, rektorowi domu w. Idziego.
(3) Bya w towarzystwie Juany Suarez, swej dobrej przyjaciki, i krewnego, Juana de Ovalle.
(4) Wraz z przybyciem w. Teresy, powiada Ribera (ycie, ks. I, r. l6), dom Luisy de la Cerda
zupenie si odmieni. Wszyscy domownicy poczli si spowiada, czsto przystpowa do Stou
Paskiego i hojnie dawa jamuny. Dla w. Teresy mieli cze najgbsz, radujc si widokiem jej
witoci. Najwiksz jednak midzy domownikami Luisy de la Cerda z obecnoci w. Teresy
korzy odniosa wychowanka tej pani, Maria de Salazar. Czysta i pobona jej dusza, majc przed
oczyma tak wysoki przykad witoci, poznaa niebawem nico rzeczy tego wiata i postanowia
bez podziau odda si Bogu. Odbya spowied z caego ycia i pocza si oddawa samotnoci i
modlitwie. Nosia ju w sobie pierwszy zawizek powoania do ycia zakonnego, a
szeciomiesiczne obcowanie ze wit prawdziwym, rzec mona, byo dla niej nowicjatem. Nie
od razu jednak dostpia upragnionego szczcia zostania oblubienic Chrystusow. Dopiero w
sze lat potem, w r. 1568, gdy w. Teresa bawia przejazdem w Toledo, udajc si do Malagonu
na otworzenie zaoonego tam przez Luiz klasztoru, uzyskaa pozwolenie na wykonanie swego
witego postanowienia i wspaniae komnaty paacu ksicego zamienia na ubog celk
klasztorn, przybierajc w Karmelu imi Marii od w. Jzefa. Bg do wielkich rzeczy j przeznacza
i uczyni j jednym z najmocniejszych filarw i najpikniejszych ozdb rodzcego si nowego
Karmelu. W szkole swojej serafickiej matki i mistrzyni wywiczona, sama potem staa si wielu
duszom mistrzyni i wodzem do witoci. Duch Karmelu, ktrego zaczerpna u rda, jakoby w
niej z brzegw si wylewa, za czym i powierzone jej kierunkowi klasztory sewilski i lizboski
przedstawiay wierny obraz i podobiestwo klasztoru w. Jzefa w Awili.
(5) Wydaje si, e by to o. Garcia z Toledo.
(6) O. Pedro Ibaez (r. 33, 5).
(7) O. Gasparem de Salazar (zob. r. 33, 9-10.)
(8) O. Gaspar de Salazar, o ktrym bya mowa w r. 33, 9-10.
(9) Prawdopodobnie oo. Pedro Ibaez i Dominik Baez.
(10) Doa Guiomar de Ulloa, o ktrej bya mowa w r. 30, 3.
(11) Maria de Cepeda, polubiona don Martinowi Guzman y Barrientos, o ktrego nagej mierci
wita tu wspomina.
ROZDZIA 35
Dalszy cig o zaoeniu klasztoru chwalebnego Ojca naszego, witego
Jzefa. Jakimi drogami Pan zrzdzi i doprowadzi do tego, aby w tym
klasztorze zachowywao si wite ubstwo. Z jakiego powodu opucia
ow pani, u ktrej zostawaa. Rne inne wydarzenia.
1. W czasie pobytu mojego u tej pani, u ktrej bawiam przeszo p roku, Pan
tak urzdzi, e dowiedziaa si o mnie pewna witobliwa suebnica Boa,
naleca do naszego Zakonu. Mieszkaa o przeszo siedemdziesit mil od tego
miejsca; ale przechodzc w tym czasie niedaleko, w powrocie z dalszej
podry umylnie zboczya z drogi dla zobaczenia si ze mn. Jej take, jak si
okazao, w tym samym roku i w tyme samym miesicu co i mnie natchn by
Pan myl zaoenia nowego klasztoru naszego Zakonu. Pragnc przywie
myl t do skutku, sprzedaa wszystko co miaa, piechot i boso posza do
Rzymu dla uzyskania potrzebnego na zamierzon fundacj upowanienia.
Jemu suy, temu nie (s.444) zabraknie czego potrzeba do ycia. Ja te, co do
mnie, tego braku nigdy si nie lkaam. Odmieni take Pan serce mojego
teologa, to jest onego witobliwego dominikanina, i odwoa to, co przedtem
tak mi zaleca, bym nie zakadaa klasztoru bez dochodw. Dowiedziawszy si
o tym, a majc za sob tak powane zdania, zupenie ju byam szczliwa.
Odtd postanowiwszy y z jamuny dla mioci Boej, tak czuam si bogata,
jak gdybym posiadaa wszystkie skarby wiata.
7. W tyme czasie Prowincja zdj ze mnie rozkaz pod posuszestwem
nakazujcy mi zostawa w domu tej pani, pozostawiajc mi jednak do woli czy
odjecha zaraz, jeeli chc, czy te zatrzyma si tam jeszcze jaki czas.
Wanie wwczas w klasztorze moim miay si odbywa wybory. Doniesiono
mi stamtd, e niektre siostry zamylaj woy na mnie ciar przeoestwa.
Sama ju myl o tym, takim bya dla mnie udrczeniem, e jakkolwiek nie ma
tak srogiego mczestwa, ktrego bym nie bya ochotnie gotowa ponie dla
mioci Boej, przecie na podjcie tego brzemienia czuam e adn
miar zdoby si nie potrafi. Pominwszy nawet niezmiern trudno
kierowania tak licznym zgromadzeniem i nie zwalczony wstrt mj do
wszelkich przeoestw i urzdw, od ktrych te zawsze si uchylaam,
widziaam w tym gwnie dla sumienia swego grone bardzo
niebezpieczestwo. Dzikowaam wic Bogu, e mnie tam na ten czas nie
bdzie, i napisaam do sistr dla mnie przyjaznych, proszc by na mnie nie
gosoway.
8. Gdy tak cieszyam si, e nie jestem w tej wrzawie, Pan rzek do mnie, bym
nie wzbraniaa si jecha, jeeli bowiem pragn krzya, tam on czeka na mnie i
dobry, bym wic od niego si nie uchylaa, ale jechaa odwanie i zaraz, jako e
On bdzie moim pomocnikiem. Rozkaz ten bardzo mi zasmuci. Nie mogam
si powstrzyma od paczu; byam pewna, e krzy mi zapowiedziany, bdzie
to przeoestwo, a ja w aden sposb nie mogam wyrobi w sobie
przekonania, by to byo z dobrem w duszy mojej i nie miaam serca temu si
podda. (s.445) Spowiednik (3), gdym mu ca rzecz przedstawia, kaza mi
jecha jak najprdzej, gdy widocznie, mwi, bdzie to rzecz doskonalsza,
doda jednak, e poniewa do bdzie, gdy zd na wybory, mog, ze
wzgldu na wielkie upay zatrzyma si jeszcze kilka dni, aby mi podr nie
zaszkodzia. Ale Pan inne mia zamiary i tak zrzdzi, e trzeba byo bez
odkadania si podda. Uczuam nagle nieopisany niepokj w duszy,
odbierajcy mi zupenie mono skupienia si na modlitwie. Wci mi stao
na myli, e sprzeniewierzam si rozkazowi Paskiemu; e wol zostawa
gdzie mi przyjemnie i wygodnie, ni wystawi si na cierpienie, na ktre On mi
i kae; e caa moja suba Boa koczy si na sowach. Skoro bowiem
wiem, e tam jadc uczyni rzecz doskonalsz, czemu si ocigam? Mam od
tego umrze, to umr!... Przy tych mylach opanowa mnie nieznony ucisk na
duszy i zupene odjcie wszelkiego smaku w modlitwie... Doszam w kocu do
takiego stanu, e i spowiednik widzc udrczenie moje i tak samo jak ja,
natchnieniem Boym wiedziony kaza mi jecha bez odkadania. Udaam si
wic do pani domu, bagajc by raczya mnie puci.
9. Ona tak ywo odczua to danie moje, e bya to nowa mka. Tym trudniej
byo jej rozsta si ze mn, e przyjazd mj wiele j by kosztowa zachodu,
nim wreszcie po wielu naleganiach uzyskaa nieodzowne na zgodzenie si
Prowincjaa. Widzc tak gbok jej bole, obawiaam si, e bdzie si
sprzeciwiaa odjazdowi mojemu, ale e bya to osoba bardzo bogobojna, wic
gdy prcz wielu innych powodw wymieniam jej ten, e chodzi tu o rzecz
wan, do suby i chway Paskiej si odnoszc, gdy nadto daam jej
nadziej, e bd moga znowu j odwiedzi, w kocu, cho z wielk
trudnoci zgodzia si.
10. Co do mnie, nie czuam podobnej trudnoci, bo skoro zrozumiaam, e to,
co czyni, jest rzecz doskonalsz i e (s.446) czynic j, su Bogu,
zadowolenie, jakie czuam z tego, e mog Go zadowoli, umierzao we mnie
bole rozstania si z ow pani, odjazdem moim tak zasmucon, jak rwnie z
wieloma innymi, ktrym duo zawdziczaam, mianowicie ze spowiednikiem
moim z Towarzystwa Jezusowego (4), z ktrym mi byo bardzo dobrze. Im
ywiej czuam wielko pociech, ktrych si dla mioci Pana zrzekaam, tym
wiksze z utraty ich miaam wesele. Nie mogam poj, jak to si dzieje.
Widziaam w sobie wyranie dwie rzeczy sprzeczne: cierpienie w duszy, a
sodycz, wesele i rado z tego cierpienia. Cakiem ju byam pocieszona i
spokojna, znw mogam po dawnemu cae godziny zostawa na bogomylnej
modlitwie. Wiedziaam, e po to jad, aby dosta si w ogie, bo tak mi Pan
by przepowiedzia, e jad po to, aby nosi wielki krzy cho wyobraenia
nie miaam, by si okaza tak wielkim, jak go potem doznaam a mimo to
jechaam z ochotnym weselem i przykrzyo mi si, e nie mog zaraz rzuci si
w ten bj, skoro taka jest wola Paska, bym go podja. Tak to si i dzielno
zsya na mnie Pan w boskiej wielmonoci swojej i napenia ni niemoc moj.
11. Nie mogam, powiadam, poj, jak to by moe, ale objaniaam sobie t
tajemnic nastpujcym porwnaniem: Gdybym miaa klejnot jaki kosztowny,
albo inn jak rzecz bardzo mi mi, a dowiedziaabym si, e kto, kogo
kocham wicej ni sam siebie i wicej dbam o zadowolenie jego ni o wasn
swoj przyjemno, pragnie ten klejnot czy t rzecz posiada, z przyjemnoci
dla mioci jego pozbyabym si tej rzeczy, ktra mi tak przyjemno
sprawowaa, aby jemu zrobi przyjemno. Przyjemno ta sprawienia mu
radoci, przewyszajc wasn przyjemno moj, zataraby we mnie
wiedzie do Ciebie (6). W moich oczach jest to krlewska droga a nie wska
cieka. Droga taka, e ktokolwiek naprawd wstpi na ni, ten idzie po niej
bezpiecznie. Nie masz na niej wybojw ani kamieni obraenia, okazji
mwi do grzechu. ciek, niebezpieczn ciek i prawdziwie wsk
drog ja zowie t, ktra z jednej strony wiedzie ponad gbok, spadzist
przepaci, a z drugiej strony cignie si samym brzegiem stromego urwiska;
idcy ni niebacznie, nim si spostrzee, stoczy si w d z tej czy z drugiej
strony i marnie si rozbije.
14. Kto Ciebie prawdziwie miuje, Dobro moje najwysze, ten idzie
bezpiecznie szerok, krlewsk drog, dalek od urwisk i przepaci. Ledwo si
na chwil zachwieje, a Ty, Panie, ju przy nim jeste i rk mu podajesz; i jeli
jeno Ciebie miuje, a nie rzeczy tego wiata, aden upadek ani nawet wiele
upadkw nie bdzie mu na zgub, bo idzie nizin pokory. Nie pojmuj, czemu
ludzie tak si boj wstpi na drog doskonaoci? Oby Pan, wedle boskiego
miosierdzia swego da nam wszystkim zrozumie, jak niepewna jest droga
wrd tylu jawnych niebezpieczestw, grocych temu, kto idzie za tumem, a
jak prawdziwe bezpieczestwo ten tylko znajdzie, kto wyprzedzajc
posplstwo yjcych tylko na ziemi, dy naprzd drog Bo. Miejmy oczy
utkwione w (s.449) Nim i nie obawiajmy si, by miao ukry si przed nami to
Soce Sprawiedliwoci i pozostawi nas na drodze w ciemnociach nie
opuci On nas i nie da nam zgin, chybabymy pierwsi opucili Jego.
15. Tylu jest, ktrzy nie boj si wchodzi midzy lwy drapiene, gotowe
kadej chwili rozszarpa ich, to jest midzy uciechy, wygody, honory i inne
tego rodzaju, jak wiat je zowie rozkosze. A tu gdy chodzi o ycie cnotliwe,
zmamieni przez diaba boj si lada myszy! Niestety i ja byam jedn z nich!
Po tysic razy zdumiewam si nad takim zalepieniem swoim. Po dziesi
tysicy razy chciaabym si rozpyn we zach alu i skruchy; chciaabym
wielkim gosem na wszystek wiat ogosi lepot i zo swoj, aby ci lepi,
przykadem moim ostrzeeni otworzyli oczy i przejrzeli. Niech im je otworzy
Ten, ktry sam w dobroci swojej mocen jest lepych owieci, a niech nie
dopuszcza tego, bym ja kiedy jeszcze na nowo olepa, amen.
ROZDZIA 36
O tym samym dokoczenie. Jak wreszcie sprawa podjta dosza do skutku
i stan ten klasztor chwalebnego witego Jzefa. Jak wielkie
przeciwiestwa i przeladowania podniosy si przeciw siostrom za
przywdzianiem habitu. Jakie cierpienia niezmierne i pokusy przebya
dla nas oprni, Pan natychmiast mu zdrowie przywrci, tak i sam nie mg
si wydziwi tak nagemu wyzdrowieniu swemu.
4. Trudu i zachodu w tym czasie uyam niemao. Musiaam jednoczenie
chorego doglda, biega od jednego do drugiego dla otrzymania zatwierdzenia
i robotnikw pilnowa i nagli, aby prdzej koczyli urzdzenie domu i
przerobienie go na klasztor, bo w chwili przyjazdu mego wiele jeszcze
brakowao do koca. Przyjacika moja (5) nie bya ze mn. Zdawao nam si,
e lepiej, by nie bya na miejscu, aby obecno jej przy tych robotach nie
zwrcia na nie uwagi nieprzychylnych. Czuam, e wszystko zaley na jak
najwikszym popiechu z wielu rnych wzgldw, a szczeglnie dlatego, e
kadej chwili baam si, by mnie nie wezwano na powrt do klasztoru. Tak
wielkie z tym wszystkim miaam utrapienia, e ju mylaam, e to jest on
krzy, zapowiedziany mi od Pana; cho jednak zdawa mi si maym w
porwnaniu z tym wielkim, jakiego po sowach Paskich si spodziewaam.
5. Gdy wreszcie ju wszystko byo gotowe, w sam dzie w. Bartomieja, z
aski miosierdzia Paskiego, kilka wstpujcych przywdziao habit (6).
Najwitszy Sakrament zosta do (s.452) kocioa naszego wprowadzony i
klasztor ten nasz, pod wezwaniem najchwalebniejszego ojca naszego, witego
Jzefa, prawomocnie i z wszelkimi upowanieniami wadzy kocielnej zosta
ustanowiony roku tysicznego pisetnego szedziesitego i drugiego.
Woenia habitw ja dopeniam w obecnoci dwu sistr z tamtego domu
naszego chwilowo pozostajcych poza murami klasztoru. Dom, w ktrym
urzdziymy nasz klasztor, kupiony by jak mwiam, dla lepszego ukrycia
rzeczy na imi powinowatego mojego, w nim on mieszka w czasie choroby
swojej i ja za upowanieniem przy nim mieszkaam. W tym wszystkim jednak,
nie chcc ani w punkcie najmniejszym rozmin si z posuszestwem, kroku
jednego nie zrobiam, nie zasignwszy pierwej zdania uczonych teologw i w
caej tej sprawie polegaam na ich zapewnieniu, e zamierzona fundacja wielki
przyniesie poytek caemu Zakonowi, e zatem, cho zmuszona jestem dziaa
potajemnie, ukrywa si przed swoimi przeoonymi, mog przecie bezpiecznie
robi co do mnie naley dla jej (s.453) uskutecznienia. Gdyby mi byli
powiedzieli, e jest w tym zamiarze moim choby najmniejsza niedoskonao,
nie raz, ale tysic razy byabym si wyrzeka tego klasztoru. Zdaje mi si, e
mog tak twierdzi z wszelk pewnoci. Jakkolwiek bowiem pragnam
zaoenia tego klasztoru dla zupenego odczenia si od wiata i
odpowiedzenia, jak bym zdoaa najdoskonalej i pod cilejsz klauzur,
powoaniu swemu, zawsze jednak pragnam go z tym zastrzeeniem, e
gdybym si przekonaa, i z wiksz chwa Bo byoby wyrzec si go
zupenie, wyrzekabym si natychmiast jak to w innym zdarzeniu uczyniam
z zupenym spokojem i swobod ducha.
we mnie zawieszeniu. Nie miaam siy zdoby si na aden akt mioci czy
nadziei na odparcie tylu ciosw nieprzyjaciela.
8. Jake chcesz, szepta mi jeszcze kusiciel, taka schorzaa mieszka w takiej
ciasnocie? Skd wemiesz siy na tak surow pokut? Na co byo ci porzuca
tamten dom, taki obszerny i wygodny, gdzie ci byo tak dobrze, gdzie tyle
miaa dusz przyjaznych i yczliwych? A te, z ktrymi tutaj masz y, kto wie
czy bdzie ci znone ich towarzystwo? Widocznie porwaa si na rzecz nad
siy swoje, a teraz tylko (s.455) rozpacz ci czeka. Snad diabe sam do tego ci
namwi, aby stracia pokj i swobod ducha, i w tej rozterce wewntrznej
staa si niezdoln do modlitwy i zatracia dusz swoj.
Takie i tym podobne podszepty diabelskie nawaem mi si cisny do gowy,
tak i nie byo w monoci mojej myle o czym innym; a przy tym w duszy
smutek, zamt i ciemnoci takie, e nie ma wyrazw na ich opisanie. Widzc
siebie w takim stanie, poszam nawiedzi Najwitszy Sakrament, chocia i
tam modli si nie mogam. By to taki ucisk wewntrzny, e miao go mog
porwna z konaniem miertelnym. Mwi o tym i zwierzy si z mk swoj
nikomu nie miaam, bo jeszcze nie miaymy wyznaczonego dla nas
spowiednika.
9. O Boe wielki, jaka to ndza tego ycia! Nie ma w nim trwaej pociechy,
wszystko podlega odmianie. Przed chwil jeszcze takie czuam
uszczliwienie, e nie oddaabym go za adne pociechy tej ziemi, a teraz to
samo, co byo przyczyn mojej radoci, zamienio si w tak mk, i nie
wiedziaam co z sob pocz. O, gdybymy chcieli z nalen uwag zastanowi
si nad odmianami i przygodami tego ycia, snad kady nauczyby si z
wasnego dowiadczenia mao sobie way wszelkie pociechy czy smutki
doczesne.
miem twierdzi, e bya to jedna z najboleniejszych chwil, jakie przebyam
w swym yciu. Duch mj, rzec mog, przeczuwa wszystkie cierpienia, jakie
mi jeszcze czekay, cho adne z nich nie dorwnaoby temu, ktre wwczas
czuam, gdyby ono duej byo potrwao. Ale Pan nie dopuci tego, by zbytnio
si przeduyo cierpienie biednej suebnicy Jego i jak nigdy w adnym
utrapieniu moim nie zostawi mnie samej, tak i w tym przyby mi na ratunek.
Promieniem wiatoci swojej owieci mi i da mi ujrze prawd, i cae to
nagabywanie byo spraw zego ducha, ktry mi takimi mamidami swymi
chcia przerazi. Wtedy, zbierajc w myli wielkie owe postanowienia suenia
Panu i dze cierpienia dla Niego powiedziaam sobie, e chcc te
postanowienia wykona, nie powinnam szuka dla siebie spokoju; e ile
ponios (s.456) trudu i mozou, tyle te bd miaa zasugi, a wszelkie
Gdybym bya miaa nieco ywej wiary, nie byoby mi to wszystko zakcio
spokoju wewntrznego; ale do maego uchybienia przeciw jednej cnocie, aby
tym samym i inne osaby i jakby posny. Byam wic w wielkim smutku
przez te dwa dni, w ktre si odbyway owe zgromadzenia publiczne, a oto w
tym strapieniu swoim usyszaam Pana, mwicego do mnie te sowa: Czego
si lkasz? czy nie wiesz, e jestem wszechmogcy? przy czym da mi
zapewnienie, e dom nie bdzie zburzony. Wielkie std byo pocieszenie moje.
Miasto wytoczyo spraw z przedstawieniem swoim przed Rad Krlewsk.
Skutkiem tego przyszed stamtd rozkaz zarzdzenia cisego badania, co i jak
si stao.
17. Wszcz si wielki proces. Miasto wysao przedstawicieli swoich do
dworu. Nasz rwnie klasztor powinien by by wysa swoich, ale nie miaam
za co i nie wiedziaam co pocz. Pan zaradzi potrzebie. Prowincja nie
zabrania mi zajmowa si t spraw; jako m pobony i sprzyjajcy
wszystkiemu co dobre, cho nie popiera jej, nie chcia jej przecie
przeszkadza, a e zwleka z upowanieniem mnie do przeniesienia si do
nowego domu, nie byo to przez niech, tylko dlatego, e chcia doczeka, a
si wszystko uspokoi i uoy. Tymczasem tamte suebnice Boe pozostaway
same (8), i wicej modlitwami (s.461) swymi przyczyniay si do pomylnego
obrotu rzeczy, ni ja wszystkimi rokowaniami, cho one mi duo zachodu
kosztoway.
Chwilami zdawao si, e wszystko przepado. Raz mianowicie w nieobecno
Prowincjaa i na dzie przed przyjazdem jego Przeorysza zakazaa mi
wszelkich dalszych stara, co znaczyo porzuci wszystko. Zaniosam wtedy
baganie do Boga i powiedziaam Mu: Panie, dom to nie mj, dla Ciebie
zaoony jest; teraz wic kiedy nie ma kto stara si o niego, Ty, Panie, nim si
zajmij. Po tej modlitwie tak mi byo spokojnie i wesoo na sercu, jak gdybym
cay wiat miaa na usugi swoje do pilnowania tej sprawy. Pewna byam
pomylnego jej skutku.
18. Pewien kapan (9), wielki suga Boy, gorliwy zwolennik wszystkiego co
ma zwizek z doskonaoci chrzecijask, ktry i przedtem zawsze mi
popiera, uda si na dwr dla dogldania sprawy naszej i wiele sobie z tym
pracy zadawa. Podobnie i on witobliwy pan o ktrym ju kilkakrotnie
mwiam (10) bardzo ywo zajmowa si nasz spraw i na wszelki sposb
jej broni, nie zwaajc na wielkie, jakie z tego powodu musia znosi kopoty i
przeladowania; zawsze i we wszystkim miaam w nim prawdziwego ojca i
mam dotd. Tak w tych rzecznikach naszych Pan wzbudza o t spraw
gorliwo, e kady j poczytywa sobie jakby za wasn, jakby w niej chodzio
o wasne ich ycie lub honor. W istocie za o nic innego im nie chodzio, jeno o
to, e w obronie tej sprawy widzieli obron suby i chway Paskiej.
Podobnie i tego kapana, o ktrym byo wyej, a ktry take by jednym z tych
co nam sprzyjali. Pan Bg bardzo widocznie wspiera w tym, co czyni na
nasz obron. Biskup by go posa od siebie na jedno wielkie zgromadzenie, na
ktrym radzono o naszym klasztorze; by tam sam jeden przeciw wszystkim, a
jednak za pomoc pewnych zrcznych sposobw, ktrych uy w mowie
swojej, zdoa ich w kocu na chwil (s.462) uagodzi i tym sposobem cho
ani on, ani nikt nie byby wwczas potrafi na dugo umierzy tej
zapamitaoci, z jak wci na nowo, jak to mwi, na zabj domagali si
zburzenia klasztoru przynajmniej zyskao si na czasie. By to ten sam suga
Boy, ktry dawa siostrom habity i wprowadza do nas Najwitszy
Sakrament, za co niemae wycierpia przeladowanie. Wojna ta trwaa blisko
p roku. Wszystkie utrapienia, przez jakie w tym czasie si przeszo, po
szczegle opowiada byoby za dugo.
19. Dziwowaam si w sobie z tej zawzitoci, z jak diabe tak wszystkie siy
swoje wyta przeciwko garstce sabych kobiecin, i jakim sposobem cay og
mg przyj do wniosku, e dwanacie zakonnic z Przeorysz, bo nigdy ich
nie ma by wicej mwi to do tych, ktrzy si temu postanowieniu
sprzeciwiali i to tak surowe i ukryte ycie wiodcych, mog caemu miastu
grozi tak wielk szkod. Czy dla nich w tym szkoda czy zysk, to ju wasna
ich sprawa. Ale eby przynosiy szkod miastu, na to zdawaoby si trudno
wynale dowd rozsdny. Oni jednak tyle ich wynaleli, e z dobrym
sumieniem tak nam wojn wytaczali. W kocu jednak zrobili ustpstwo.
Zgadzali si na ustanowienie i dalsze istnienie klasztoru, ale pod warunkiem, e
bdzie mia dochody. Ja tak ju byam znkana t cig targanin, a wicej
jeszcze widokiem przykroci, jakie z tego powodu ponosili rzecznicy nasi, e
dla ich pokoju raczej ni dla naszego, zdawao mi si, e nie bdzie w tym nic
zego, gdy tymczasowo pki si to wzburzenie nie uspokoi, przyjmiemy
dochody, a po niejakim czasie upatrzywszy por waciw, ich si
pozbdziemy. Chwilami nawet, bdc tak ndzna i niedoskonaa, wmawiaam
w siebie, e tak snad musi by wola Pana, skro bez tego nie mona doj do
pomylnego koca; za czym ju skaniaam si do przyjcia tego warunku.
20. Lecz w noc poprzedzajc dzie, ktrego rzecz miaa si ostatecznie
omwi i miaa by przyjta, i ugoda ju przygotowana bya przez obie strony,
gdy byam na modlitwie Pan rzek do mnie, bym nie czynia tego, bo gdy raz
zgodzimy (s.463) si na posiadanie dochodw, potem ju nam nie pozwol od
tego si cofn. Doda przy tym jeszcze niektre inne przestrogi. Togo samego
wieczoru ukaza mi si wity Piotr z Alkantary, ktry ju nie y. Przed
mierci jeszcze dowiedziawszy si o wielkich przeciwiestwach i
ROZDZIA 37
Jakie skutki pozostawiaa w niej kada aska, uyczona przez Pana. Jak
wielk jest rzecz i wszelkiej usilnoci godn kade najmniejsze
pomnoenie chway niebieskiej. Jak adna trudno nie powinna nas
zraa, gdy chodzi o nabycie takich dbr, ktre trwaj wiecznie.
sam z siebie. Taki jest ogromny majestat Twj, e nie mona na patrze bez
strachu. Ale wikszy jeszcze strach ogarnia. Panie mj, gdy si widzi to
gbokie upokorzenie, do ktrego majestat swj poniasz i t mio, ktr
raczysz okazywa takiemu jak ja stworzeniu. Wszake ochonwszy z tego
pierwszego przestrachu, wolno nam przedstawia Tobie wszelkie potrzeby
swoje i rozmawia z Tob, ile sami zechcemy. Na miejsce strachu, jaki
wzbudza w nas widok majestatu Twego, nastpuje inny, wikszy strach, bymy
Ciebie nie obrazili. Ale nie jest to strach karania Twego, jeno bez adnego
porwnania wikszy strach utracenia Ciebie samego.
7. Takie s, prcz innych wielkich, korzyci pozostajce w duszy z tego
widzenia. Po skutkach jego poznaje si, czy ono jest od Boga, jeli Bg raczy
da duszy wiato ku temu, bo, jak ju mwiam, nieraz podoba si Panu
pozostawia j w ciemnociach tak, i tego wiata nie widzi. Nie dziw, e
wtedy znajc siebie tak ndzn i grzeszn, mimo woli si boj. Niedawno, bo w
tym czasie, doznaam takich ciemnoci. Przez cay tydzie byam w takim
stanie, e nie miaam ani zdoaam wzbudzi w sobie uczucia swoich dla Boga
powinnoci ani pamici ask i dobrodziejstw Jego. Umys miaam odrtwiay i
sama nie wiem, gdzie i jak si bkajcy. Nie byo w nim zapewne myli zych,
ale tak si czuam niezdolna do jakiejkolwiek myli dobrej, e miaam si z
samej siebie i pewne miaam zadowolenie, widzc tak nisko duszy swojej,
skoro Bg na chwil zawiesi cige swoje w niej dziaanie. Czuje wprawdzie
dusza w tym stanie, e nie jest to taki stan zupenego opustoszenia
wewntrznego, jak go niekiedy dowiadczam i wyej opisaam ale
jakkolwiek nazbiera drewna i robi to niewiele, co sama z siebie zrobi moe,
ogie Boej (s.474) mioci nie chce zapon. Wielkie jeszcze miosierdzie
Paskie, jeli cho dym si pokae na znak, e ogie nie cakiem wygas. Pan
w swoim czasie na nowo go rozpali. Ale nim ta chwila nastpi, adne, choby
a do wysuszenia gowy dmuchanie, adne poprawianie drew nic nie pomoe,
owszem, tym bardziej zdawaoby si, ogie zatumia. Najlepsza wtedy,
zdaniem moim, rada, da za wygran i przyzna si szczerze do wasnej
nieudolnoci swojej, a tymczasem jak mwiam zaj si innymi
rzeczami, majcymi zasug przed Bogiem. Moe wanie dlatego Pan
odejmuje jej do czasu dar modlitwy, aby i tym uczynkom si oddawaa, a przy
tym z wasnego dowiadczenia przekonaa si, jak sama z siebie mao do czego
jest zdolna.
8. Ale i to rzecz pewna, e dzisiaj rozkosznie powetowaam sobie z Panem za
utrapienie swoje. Omieliam si nawet skary Mu si na Niego: Czy mao
tego jeszcze, mwiam, o Boe mj, e mi trzymasz w tym ndznym yciu, e
dla mioci Twojej znosz je i zgadzam si, kiedy tak chcesz, y na tym
wygnaniu, gdzie wszystko mi jest przeszkod do cieszenia si Tob, musz
Przypisy do rozdziau 35
(1) Bya to m. Maria od Jezusa. Pochodzca ze znacznego rodu zamieszkaego w Granadzie,
urodzia si w 1522. Wczenie owdowiawszy wstpia do nowicjatu w klasztorze karmelitanek w
tyme miecie. W czasie nowicjatu miaa kilkakrotnie widzenia oznajmiajce jej rozkaz od Boga
zaoenia zreformowanego klasztoru swego zakonu. Przez bawicego wwczas w Granadzie o.
Gaspara de Salazar, tego samego, ktremu, gdy by rektorem kolegium w Awili w. Teresa w
swoim yciu (r. 33) tak wielkie pochway oddaje, w zamiarze swoim utwierdzona wystpia z
nowicjatu i udaa si do Rzymu. Uzyskawszy tam brewe i bogosawiestwo papieskie, po widzeniu
si z w. Teres, ktre wita powyej opisuje, podya do Madrytu, uciekajc si pod opiek
Przypisy do rozdziau 36
(1) Brewe fundacyjne, datowane z dnia 7 lutego 1562, roku trzeciego pontyfikatu Piusa IV, wydane
byo na imi Guiomary de Ulloa i jej matki, Aldonzji de Guzman. Zawierao upowanienie do
zaoenia w Awili, w samym miecie lub w pobliu i pod wadz biskupa miejscowego (Juana
Carillo) klasztoru eskiego zakonu Matki Boej z Gry Karmel, wedug pierwotnej, cisej Reguy.
Przyznawao zakonnicom tego klasztoru wszelkie prawa i przywileje, przysugujce innym domom
tego zakonu. Zabraniao komu bd obcemu wtrca si do nich i niepokoi je; wreszcie,
wykonanie tych rozporzdze poruczao przeorowi niezalenego od adnej diecezji klasztoru
Magacele, naczelnemu kapelanowi kocioa toledaskiego i archidiakonowi kocioa
segowiaskiego.
(2) Don Juan Blazquez.
(3) Zmar w Arenas (Awila) 18 padziernika 1562.
(4) Juan de Ovalle, m Juany de Ahumada.
(5) Doa Guiomar przeniosa si do Toro.
(6) Byo ich cztery: Antonia Henao, krewna w. Teresy, ktra, wstpujc do Karmelu otrzymaa imi
Antoniny od Ducha witego; Maria de Pa, w zakonie Maria od Krzya; Ursula de Revilla, ktra i
w klasztorze zachowaa dane jej na chrzcie imi Urszuli od witych, i Maria de Avila, w zakonie
Maria od w. Jzefa. Wszystkie cztery dusze wybrane i mne, ktre zapaem mioci Boej i
wysok witoci ycia swego w Zakonie okazay si godnymi wyboru, jaki z nich uczynia wita
zaoycielka, aby, jak powiada, przykadem swoim suyy jako fundament, na ktrym by si
zbudowao to ycie wysokiej doskonaoci i modlitwy, ktre sobie za cel zakadaymy. W tyme
czasie i wita zamienia swoje rodowe nazwisko na to pikne imi Teresy od Jezusa, pod ktrym
mia j zna i wzywa cay Koci katolicki. Odtd to zrzeczenie si nazwy rodowej, umarzajce
ostatnie lady i wspomnienia ycia wieckiego, przyjo si w Karmelu jako prawo niezmiennie po
dzi dzie si zachowujce. Magister Gaspar Daza w nagrod za swoj dla witej zaoycielki
yczliwo, w owym dniu odrodzenia si Karmelu dostpi tego szczcia i zaszczytu, e na mocy
delegacji biskupiej dane mu byo w nowym kociele w. Jzefa zoy pierwsz ofiar Mszy witej
i Najwitszy Sakrament wprowadzi, a po Mszy witej dopeni obrzdu obczyn owych
czterech nowicjuszek. Dwie siostry z klasztoru Wcielenia, o ktrych obecnoci na tym akcie
radosnym wita wspomina, byy to wymienione ju wyej (r. 32) jej siostry cioteczne, Ines i Ana
de Tapia. Oprcz nich uczestniczyli jeszcze w owym uroczystym obrzdzie Gonzalez de Aranda,
Julian z Awili, Francisco de Salcedo i Juan de Ovalle z on, Juan de Ahumada. Guiomar de
Ulloa, z koniecznoci, jak widzielimy wyej, nieobecna, sercem tylko w tym wielkim dniu dzielia
rado witej swej przyjaciki. Byo to 24 sierpnia 1562 r. Data ta jest dniem narodzin
odnowionego Karmelu.
(7) By to o. Dominik Banez, jeden z najsynniejszych teologw swego wieku. Urodzi si w Medina
del Campo; w r. 1544 wstpi w Salmantyce do Zakonu w. Dominika. Od czasu zaoenia
klasztoru w. Jzefa w Awili, w. Teresa stale z nim utrzymywaa przyjazne stosunki; w cigu
omioletniego jego pobytu w Awili, jego sobie obraa za spowiednika. Z jego rozkazu napisaa sw
Drog doskonaoci. Mamy te jej kilka listw pisanych do o. Baeza, i wiele innych, w ktrych mu
najwysze oddaje pochway.
(8) Dziki jednak magistrowi Gasparowi Daza, ktremu biskup by piecz o nich poleci, w swoich
duchowych potrzebach nie cierpiay niedostatku. Odprawia im co dzie Msz wit, sakramentw
udziela i nauki do nich miewa.
(9) Gonzalo de Aranda.
(10) Francisco de Salcedo.
(11) Pedro Ibaez.
(12) Gwnym czynnikiem, ktry ostatecznie skoni prowincjaa, o. Anioa de Salazar, do
uczynienia zado gorcemu pragnieniu w. Teresy, byy te do niego jej sowa: Patrzaj, ojcze, czy
nie sprzeciwiasz si Duchowi witemu. wita w pokorze swojej fakt ten przemilcza; ale same
prowincja go powiadcza w aktach procesu kanonizacyjnego. Dziao si to wedug Ribery w
poowie Wielkiego Postu, ktra w tym roku 1563 przypadaa okoo 18 marca. Tak wic na sam
dzie, w ktrym Koci obchodzi jego wito, w. Jzef sprowadzi to szczliwe Matki zaoycielki
z duchowymi jej crkami w nowym domu zczenie. Towarzyszyy jej, jak sama o tym wyej
wspomina, cztery zakonnice klasztoru Wcielenia: Anna od w. Jana, Anna od Aniow, Maria
Izabela i i Izabela od w. Pawa. w. Teresa, na pierwszym wstpie do nowego domu, daa swoim
crkom przykad pokory. Nie chciaa wzi na siebie rzdw klasztoru, jak jej si to jako fundatorce
naleao, ale mianowaa przeorysz siostr Ann od w. Jana, a podprzeorysz siostr Ann od
Aniow. Niedugo jednak utrzymao si to jej rozporzdzenie. Biskup wraz z prowincjaem, nie
zwaajc na wstrty jej pokory zmusili j stan na czele domu.
(13) Tradycja mwi, e w. Teresa przed wstpieniem do klasztoru w. Jzefa udaa si przed
obraz Najw. Maryi Panny w kociele w. Wincentego, tam zdja obuwie i boso wesza do
klasztoru.
(14) Midzy innymi Mari od w. Hieronima, siostrzenic w. Teresy, ktra pierwsza po witej
sprawowaa urzd przeoryszy w klasztorze w. Jzefa.
(15) Regua karmelitaska zostaa napisana przez w. Alberta patriarch jerozolimskiego w roku
1209. Zatwierdzi j Innocenty IV w 1248. Jej ducha i gwne wytyczne punkty mona pozna z
ksiki Zakon Najw. Maryi Panny z Gry Karmelu lub o. Benignus Jzef Wanat OCD, Zakon
Karmelitw Bosych w Polsce, Krakw 1979, ss. 2154. Zasadza si caa regua na
umartwieniu, milczeniu i modlitwie.
(16) M. Maria od Jezusa, o ktrej bya mowa w r. 35, l n.
(17) w. Reformatorka wprowadzia pniej niektre zmiany do swych klasztorw. I tak, zamiast 13
polecia przyjmowa do 19 sistr. Rwnie polecia przyjmowa dwie lub trzy siostry konwerski
celem atwiejszego wykonania obowizkw i prac dla utrzymania klasztoru.
Przypisy do rozdziau 37
(1) Ojcowie Dominik Baez i Garda z Toledo.
(2) Mowa o klasztorze w. Jzefa w Awili.
ROZDZIA 38
O innych wielkich askach, jakich Pan jej uycza ukazujc jej niektre
tajemnice niebieskie, wzniose widzenia i objawienia. Jakie skutki
sprawiay w niej te objawienia i jak wielkie dziki nim dusza jej czynia
postpy.
rzek do mnie: Zobacz, crko, jakie to skarby trac ci, ktrzy Mnie s
przeciwni; powiedz im to, nie omieszkaj. Niestety, Panie, odrzekam, co
pomog sowa moje tym lepym, wasnymi czynami swymi olepionym, jeli
Ty, w boskiej dobroci swojej ich nie owiecisz? S tacy, ktrym uyczye tego
wiata, za czym te z oznajmienia im wielmonoci Twoich odnieli korzyci i
(s.479) nawrcili si do Ciebie. Wszake gdy widz je objawione takiemu jak
ja, grzesznemu i ndznemu stworzeniu, rzecz to dziwna doprawdy, e mogli si
midzy nimi znale tacy, ktrzy mi dali wiar. Bogosawione niechaj bdzie
imi i miosierdzie Twoje, e przynajmniej we wasnej duszy swojej
doznaam tak widocznej odmiany na lepsze. Istotnie, od czasu tych rajskich
widze dusza moja chciaaby ju na zawsze pozosta tam w niebie i nie wraca
wicej do tego ycia, bo wielk one we mnie pozostawiy wzgard dla
wszystkich rzeczy tej ziemi. Wszystko to wydaje mi si jakby boto. Jasno
widz, jak bardzo siebie poniamy, gdy si do tych rzeczy przywizujemy.
4. W czasie pobytu mojego u owej pani (1), o ktrej bya mowa wyej,
zdarzyo si raz, e mi schwyci gwatowny bl serca (na ktry, jak mwiam
w swoim miejscu, dawniej czsto cierpiaam, teraz ju nie tak silnie na
cierpi). Pani ta, bdc dobr i litociw, kazaa mi poznosi kosztownoci
swoje, klejnoty zote i z kamieni drogich, szczeglnie brylant jeden, ktry sobie
bardzo wysoko cenia. Sdzia, e ogldanie tych wspaniaoci sprawi mi
przyjemn w cierpieniu moim rozrywk. Ja tylko miaam si w duchu i
litowaam si zarazem, porwnujc w myli te rzeczy, ktre ludzie tak sobie
ceni, z tym, co Pan nam zgotowa i dla nas zachowuje. Czuam, e jakkolwiek
bym si o to stara chciaa, nie potrafiabym adn miar przywizywa
najmniejszej wagi do tych rzeczy, chybaby Pan pierwej zatar we mnie pami
tamtych rzeczy niebieskich. Ta wyszo nad wszelkie dobra doczesne, jest to
dla duszy prawdziwe, wspaniae krlowanie, tak wspaniae i wielkie, e ten
tylko zdoa zrozumie ca wielko jego, kto je sam posiada. To jest
prawdziwe i czyste oderwanie si. Bg sam je w nas sprawia, bez adnej pracy
naszej. On sam te prawdy tak jasno nam objawia, i pozostaj wyryte gboko
w duszy naszej i wyranie to widzimy i czujemy, e sami z siebie (s.480) adn
miar nie zdoalibymy w taki sposb i tak prdko wznie si do stanu tak
wysokiego.
5. Prawdy te i widzenia odjy mi take prawie zupenie boja mierci, ktr
dawniej miaam bardzo wielk. Dzi, dla duszy wiernie sucej Bogu, mier
wydaje mi si rzecz najatwiejsz w wiecie, skoro przez ni dusza widzi
siebie w jednej chwili wyzwolon z tego wizienia i przeniesion na
odpocznienie. Zachwycenie owo, gdy Bg porywa ducha do siebie i ukazuje
mu rzeczy tak wysokie, wielkie ma, zdaje mi si, podobiestwo z chwil, gdy
dusza wychodzi z ciaa i w teje chwili dostpuje zupenego widzenia
najwyszego Dobra. Pomijam boleci rozczenia. Nie jest to rzecz tak bardzo
wielkiej wagi i kto prawdziwie za ycia miowa Boga i mia serce oderwane
od marnoci tego wiata, ten te snad atwiej i bez boleci umiera.
6. Duo te, jak sdz, dopomogy mi te widzenia do janiejszego poznania,
gdzie jest prawdziwa ojczyzna nasza i jak tu na ziemi jestemy tylko
pielgrzymi i przechodnie. Wielkie to szczcie, komu dano oglda rzeczy
tamtego wiata i miejsce, kdy ma y wiecznie. Jak wdrowiec, z daleka
dcy do krainy w ktrej ma zamieszka, gdy wie i naocznie o tym si
przekona, e tam dokd zmierza, czeka go sodki, niczym nie zmcony
odpoczynek tak i ten, kto raz ujrza rzeczy niebieskie, z atwoci potem
wznosi si do rozwaania ich, i nimi osadza sobie przykroci ziemskiej
pielgrzymki, i prawdziwie ju, rzec mona, ma obcowanie swoje w niebiesiech.
Jedno spojrzenie w niebo pogra dusz jego w gbokim skupieniu, wszystka
myl jego rozkosznie si zatapia w tej rajskiej krainie, ktrej chwa Pan z
daleka raczy mu ukaza. Wielki to zysk! Nieraz tego doznaj, e
towarzystwem moim i pociech moj s ci, ktrzy tam yj, i ktrzy, zdaniem
moim, prawdziwie yj. Ci za ktrzy tu yj, tak mi si wydaj umarymi, e
choby cay wiat mi dotrzymywa towarzystwa, jeszcze czuabym si wrd
niego samotn. Dowiadczam tego szczeglnie w chwilach, kiedy przychodz
na mnie owe wielkie zapay mioci. (s.481)
7. Wszystko, co wwczas widz oczyma ciaa, wydaje mi si jakby sen i zuda.
Wszystko podanie moje ciy ku temu, co ogldaam oczyma duszy, a e od
tych rzeczy widz si jeszcze daleko, wic z tsknoty umieram. Sowem,
widzenia te s jedn z najwyszych ask, jakich dusza w tym yciu moe
dostpi od Pana. Bierze z nich si i pomoc skuteczn ku noszeniu cikiego
krzya, jakim jest dla niej to ycie, w ktrym nic jej zadowoli nie moe,
wszystko jest dla niej uprzykrzeniem. I gdyby Pan nie odbiera jej niekiedy
pamici na to, co widziaa, cho pami ta rycho powraca, nie wiem, jak
mogaby y. Jemu bd cze i chwaa na wieki! Oby Boski Majestat Jego,
przez t krew, ktr Syn Jego przela za mnie nie dopuci tego, kiedy ju
raczy mi objawi jak czstk owych dbr nieskoczonych i da mi poniekd
zakosztowa sodkoci ich, aby mnie jeszcze miao spotka to, co spotkao
Lucyfera, bym z winy swojej postradaa to wszystko. Niech tego nie
dopuszcza, bagam Go o to na bosk wielko i dobro Jego! Chwilami,
wyznaj, niema o to mam trwog; ale z drugiej strony, i to bywa najczciej,
miosierdzie boskie dodaje mi otuchy, e kiedy wyrwa mi z tylu grzechw
moich, nie zechce i nadal wypuci mnie z rk swoich, nie da mi zgin na
wieki. Bagam waszej mioci, nie ustawaj baga za mn Pana, aby tak si
stao.
8. Jakkolwiek wielkie s aski, o ktrych dotd mwiam, ta, ktr teraz opisz,
zdaje mi si jeszcze wiksz ze wzgldu na nadzwyczajne skutki, jakie we
mnie sprawia i na dziwn moc i si, jak z niej dusza moja odniosa cho,
cile mwic, kada z tych ask sama w sobie jest tak wielka, e prn jest
rzecz wdawa si w porwnania, ktra z nich wiksza albo mniejsza.
9. Pewnego dnia, a byo to w wigili Zesania Ducha witego, po Mszy
schroniam si na miejsce samotne, gdzie czsto przebywaam na modlitwie i
wziwszy do rk dzieo jednego Kartuza (2), czytaam w nim fragmenty
odnoszce si do (s.482) jutrzejszej uroczystoci. Natrafiam na objanienie
znakw, po ktrych ma si poznawa obecno Ducha w. bd w
pocztkujcych, bd w postpujcych, bd w doskonaych. Rozwaajc
pilnie wskazane tam znaki tego trojakiego stanu i stosujc je do siebie,
przyszam do wniosku, e o ile mog sdzi o sobie, snad z aski i
miosierdzia Boga jest we mnie Duch wity, za co poczam czyni Mu dziki
najgortsze. Zarazem przypomniaam sobie, e kiedy dawniej te same uwagi
czytaam i e wwczas rwnie jasno widziaam w sobie brak tych znakw, jak
teraz widz, e je posiadam. Za czym jeszcze wyraniej stana mi przed
oczyma caa wielko aski, jak Pan mi uczyni, i porwnywajc miejsce
zgotowane mi w piekle, jak na nie byam zasuya, z obecn nie do poznania
zmian duszy swojej, tym arliwiej wielbiam Boga za to wielkie nade mn
miosierdzie Jego. W cigu takich rozwaa moich nagle, bez adnego
wiadomego mi powodu, przyszo na mnie wielkie uniesienie ducha. Miaam
uczucie, jak gdyby dusza moja nie czujc si zdoln znie takiego szczcia
niezmiernego i jakoby nie mogc wytrzyma w ciele, si wyrywaa si z niego.
Uniesienie to w inny sposb ni zwykle, jak mi si zdawao, na mnie
dziaajce, tak byo gwatowne, e niepodobna byo opanowa go, a dusz
czuam w sobie tak do dna wstrznit, e nie wiedziaam, co jej jest ani czego
chce. Siy tak mi zupenie odeszy, e siedzco nie mogam si utrzyma i
musiaam si oprze o cian.
10. W teje chwili ujrzaam nad moj gow gobic, rn bardzo i wiksz
od naszych ziemskich gobi. Miasto pierza miaa na skrzydach jakby uski z
masy perowej, silny blask z siebie wydajce. Zdawao mi si, e sysz szelest
poruszania tych skrzyde. Tak unosia si nade mn przez czas jednego
Zdrowa Maryjo, a dusza moja, gubic si w zachwyceniu i j stracia z oczu.
Duch si uspokoi, czujc w sobie gocia tak miego, cho zdawaoby si, e
taka cudowna aska powinna go bya raczej zatrwoy i przerazi. Ale wobec
(s.483) rozkoszy z niej pyncej trwoga ustpia miejsca. Ledwo
zakosztowaam tej rozkoszy, uczuam w sobie spokj nadziemski i tak
pozostaam w zachwyceniu.
nas groza potgi Twojej, ktr gdyby objawia widomie, czowiek saby i
ndzny nie miaby nigdy cieszy si uywaniem boskiego daru Twego ani do
niego si zbliy.
20. Gdyby nie ta najaskawsza dla nas wzgldno Boga naszego, mogoby nas
spotka podobne nieszczcie, jakie si rzeczywicie wydarzyo pewnemu
rolnikowi. Znalaz on skarb, ale skarb ten za duy by na ciasn i nisk
pojtno jego, za czym nie wiedzc co z nim zrobi, tak si trapi
bezpoytecznym posiadaniem jego, i w kocu umar ze zgryzoty. Gdyby nie
by dosta do rk caego skarbu, ale otrzyma go czciami, majc tym
sposobem z czego y i zabezpieczy si od ndzy, byby y zadowolony i
spokojny i nie byby go smutek o mier przyprawi.
21. O Boe, skarbie ubogich, jake przedziwnie zaradzasz potrzebom dusz
naszych, a majc w pogotowiu dla nich skarby nieprzebrane, nie od razu je
wylewasz na nie w caoci, ktra by je ogromem swoim przygniota, ale powoli
i stopniowo objawiasz!
Gdy widz taki ogromny majestat, ukryty w takiej rzeczy maluczkiej, jak jest
Hostia, wtedy doprawdy ustaje dusza moja z podziwienia nad tak
nieogarnion mdroci. Nie wiem, jak bym miaa si i odwag zbliy si do
tego Pana, gdyby On sam, obok tych wielkich ask, ktre mi uczyni i czyni, nie
wspiera jeszcze szczegln pomoc saboci mojej. Bez tej szczeglnej
pomocy Jego nie zdoaabym ukry w sobie tego, co czuj i powstrzyma si
od gonego na cay wiat opowiadania tych cudownych we mnie tajemnic
Jego. Bo (s.488) co musi czu w sobie taka jak ja ndznica obarczona ndz,
ktra, i nie byo w niej bojani Boej, ycie swoje zmarnowaa, gdy widzi si
zczona z tym Panem tak ogromnego majestatu, w Boej askawoci swojej
widomie objawiajcego si oczom jej duszy? Jakim sposobem te usta, z
ktrych tyle wyszo sw, temu Panu uwaczajcych, wa si dotkn tego
Ciaa, chwa nieskoczon uwielbionego, przeczystego, askawoci penego?
Dla duszy, ktra bya niewiern Panu swemu, niczym jeszcze jest boja, jak
przeraa j widok majestatu Jego, w porwnaniu z tym blem i z tym
skruszeniem, jakie j rozdziera, gdy wejrzy na boskiej piknoci oblicze Jego i
w najsodszym, askawoci i czuoci penym jego wyrazie wyczyta t mio
niepojt, jak On j niegodn umiowa. Lecz c dopiero musiao si dzia
we mnie, gdy dwukrotnie patrzaam na to, co teraz opowiem?
22. Pewno, Panie mj i chwao moja, w tych wielkich boleciach, jakie czuje
dusza moja, z pewnego wzgldu miem twierdzi, e uczyniam cokolwiek dla
suby Twojej. Lecz nie... sama nie wiem, co mwi, i cho pisz to, jakoby nie
podziwiaam w sobie dobro Boga, i takiej nawet duszy saw oszczdza, nie
dopuszczajc, by ludzie wiedzieli, e jest nieprzyjacik Jego.
25. Byam na wp nieprzytomna od tego widoku. Przez cay czas naboestwa
adnego czarta nie widziaam. Ale gdy (s.490) ciao spuszczano do grobu, byo
ich tam ju mnstwo niezliczone, gotowych na porwanie go. Patrzc na to,
prawie od zmysw odchodziam i niemao mi potrzeba byo mocy nad sob,
aby si z tym nie zdradzi. Mylaam sobie, jakie tam mki czarci bd
zadawali tej duszy, kiedy ju nad nieszczsnym ciaem jej tak si pastwi.
Daby Pan, by to, na co ja patrzaam (t okropno!) ujrze mg kady yjcy
w stanie grzechu. Byoby to dla niego, jak sdz, skuteczn pobudk do
poprawy ycia. Z wszystkiego tego poznaam jeszcze janiej, jak wiele winna
jestem Bogu i od jakiego nieszczcia mi wybawi. Nieprdko ochonam z
przeraenia swego. Spowiednik dopiero, gdy mu wszystko wyznaam, uspokoi
mi, zwaszcza e si obawiaam, czy nie bya to uuda diabelska dla
zniesawienia tej duszy, jakkolwiek nigdy ona nie uchodzia za bardzo pobon.
Niezalenie zreszt od tego, czy bya w tym jaka uuda czy nie, rzecz sama,
przyznaj, dotd jeszcze ile razy na ni wspomn, strachem mi przejmuje.
26. Kiedy ju dotknam widze o umarych, wspomn tu jeszcze o innych
podobnych zdarzeniach, w ktrych podobao si Panu da mi objawienia co do
niektrych dusz. Wymieni ich tylko kilka dla krtkoci. Opisywanie
wszystkich byoby, zdaniem moim, rzecz i zbyteczn, i niepoyteczn.
Doniesiono mi o mierci jednego naszego byego Prowincjaa, ktry potem
przeszed by do drugiej Prowincji, i a do mierci ni zawiadywa (5). Znaam
go dawniej i niejedn przysug mu zawdziczam. By to zakonnik bardzo
przykadny. Wiadomo jednak o mierci jego mocno mi zatrwoya. Byam w
obawie o zbawienie jego, bo cae dwadziecia lat by przeoonym a o
przeoonych zawsze dr, majc na uwadze cik, zdaniem moim
odpowiedzialno i wielkie niebezpieczestwa, przywizane do wszelkiej
pieczy o duszach. Bardzo zasmucona poszam do kaplicy. Ofiarowaam Panu
za t dusz wszystkie dobre uczynki caego ycia swego, a wiedzc dobrze
(s.491) jak tego mao, bagaam Go, by z nieskoczonych zasug swoich
dopeni czego potrzeba do wyzwolenia tej duszy z czyca.
27. Gdym tak prosia Pana o t ask, jak zdoaam najgorcej, ujrzaam,
zdawao mi si, po prawej stronie mojej dusz t, wynurzajc si z gbi ziemi
i wstpujc w radosnym zachwyceniu do nieba. Cho zmary by ju starcem
sdziwym, w widzeniu tym przedstawi mi si w sile wieku mskiego, jakoby
mia trzydzieci lat tylko albo mniej jeszcze, a twarz jego dziwnym blaskiem
janiaa. Widzenie to trwao chwil tylko, ale w duszy pozostaa mi po nim
ROZDZIA 39
Dalszy cig o nadzwyczajnych askach, jakich Pan jej udzieli. Jak jej
obieca spenienie kadej proby, jak by do za kimkolwiek zaniosa.
Przytacza kilka znaczniejszych przykadw takich ask i wysucha, jakie
otrzymaa z Jego dobroci.
grzechw moich mnie nie wysucha. Wtedy zjawi mi si Boski Mistrz, tak
samo jak to przedtem po wiele razy uczyni, a ukazujc mi ran lewej rki
swojej, pocz praw wyciga tkwicy w niej wielki gwd. Zdawao mi si,
e wraz z gwodziem wyrywa i ciao. Ja patrzc na to, gbok uczuam lito,
rozumiejc dobrze, jak wielki to bl by musia. A Pan rzek do mnie: Tak
mk dla ciebie wycierpiawszy, tym bardziej bd tego pewna, uczyni
cokolwiek ode Mnie zadasz. Obieca mi, e nie ma takiej rzeczy, ktrej by na
moj prob nie uczyni, bo wie, e o nic Go prosi nie bd, co by nie byo na
Jego chwa. I to, o co Go dzisiaj prosz, uczyni. Bym wspomniaa, jak nawet
wwczas, gdy Mu jeszcze nie suyam, zawsze spenia wszystko, o co Go
prosiam, i lepiej jeszcze spenia, ni sama prosi umiaam. Tym bardziej wic
dzisiaj wszystko mi speni, kiedy wie, e Go miuj; bym nie miaa o tym
najmniejszej wtpliwoci. Nie upyn jeszcze zdaje mi si tydzie, gdy Pan ju
tej osobie wzrok przywrci, o czym zaraz mj spowiednik zosta
uwiadomiony. Bardzo by moe, e uzdrowienie to nie stao si wskutek mojej
modlitwy. Ja jednak po onym widzeniu tak byam tego pewna, e dzikowaam
za nie Boskiemu Panu swemu, jak za ask mnie uczynion.
2. Innego razu, jeden krewny mj zapad na jak chorob niezmiernie bolesn,
ktrej tu bliej nie okrelam, nie wiedzc sama, jaki to by rodzaj cierpienia.
Do e chory ju od dwch miesicy takie cierpia mki nieznone, i sam na
sobie dar ciao. Rektor, o ktrym mwiam wyej (1), wczesny mj
spowiednik, odwiedza go i wielk dla zdjty litoci kaza mi pj do niego
tumaczc mi, e ze wzgldu na swoje z nim pokrewiestwo mog i koniecznie
powinnam to uczyni. Poszam wic i takie mi na widok cierpie jego
przenikno wspczucie, e poczam z jak najwiksz usilnoci baga Pana
o uzdrowienie jego. Jako jasno i widocznie, o ile mnie si zdaje, ujrzaam
prob swoj spenion i now ask od (s.495) Pana mi uczynion, bo zaraz
nazajutrz chory cakiem wyzdrowia z owych boleci swoich.
3. Raz znowu byo mi wprost niewymownie smutno dowiedziawszy si o
pewnej osobie, ktrej z wielu wzgldw byam bardzo zobowizana, i nosi si
z zamiarem popenienia czynu, wrcz przeciwnego przykazaniu Boemu i dla
niej samej poniajcego, e owszem, niezmiennie ju postanowia zamiar ten
wykona. Tym wicej z tego powodu si drczyam, e nie tylko nie
wiedziaam, jakim sposobem zapobiec temu nieszczciu, ale nawet zdawao
si, e nie ma adnego na to sposobu. Udaam si wic w proby do Boga,
bagajc Go z gbi serca, aby raczy zemu zaradzi, bo czuam to dobrze, e
nic nie zdoa ukoi boleci mojej, dopki nie ujrz opamitania tej
nieszczliwej. W takim stanie bdc, schroniam si do jednej z pustelni,
jakich nasz klasztor kilka posiada. W pustelni tej zupenie samotnej jest
wyobraenie Chrystusa Pana, przywizanego do supa. Gdym tedy modlia si
tam, bagajc Pana, aby mi uyczy tej aski, usyszaam nagle mwicy do
mnie gos jaki, dziwnie sodki i wdziczny, jakby fletu czy innego
melodyjnego instrumentu. Wyrazw, jakie ten gos wymawia, cho chciaam,
dosysze nie mogam, bo ucich w jednej chwili. Wielkie byo zrazu
przeraenie moje, ale po pierwszej chwili przestrachu, takie uczuam w sobie
uspokojenie, wesele i uszczliwienie wewntrzne, e nie mogam wyj z
podziwienia, jakim sposobem jedno usyszenie gosu zewntrznie (tylko do
uszu ciaa, i to bez sw wyranych idcego), takie moe sprawia w duszy
dziwne skutki wewntrzne. Po tym znaku poznaam, e si stanie wedug
proby mojej, jako si i stao potem; ale ju w oneje chwili, nim jeszcze si
stao, smutek mj w tak si pociech i pewno przemieni, jak gdybym ju
widziaa rzecz spenion. Zdaam o tym spraw spowiednikom swoim, bo
wwczas miaam ich dwch, obu bardzo uczonych i witobliwych sug
Boych (2).
4. Dosza mi wiadomo o pewnej osobie, ktra ju (s.496) postanowia
powici si bez podziau Bogu na sub i ju przez pewien czas oddawaa
si modlitwie wewntrznej i wielkich na niej ask od Boga doznawaa e
wdawszy si w pewne okazje bardzo niebezpieczne i nie chcc ich porzuci,
zaniechaa witego przedsiwzicia swego. Wiadomo ta bardzo mi bolenie
dotkna, bo kochaam mocno t osob i miaam dla niej zobowizania. Przez
cay miesic albo moe i duej bezprzestannie bagaam Pana o nawrcenie tej
duszy. Na koniec, jednego dnia bdc na modlitwie, ujrzaam obok siebie
czarta, trzymajcego w rku jaki papier i drcego go z wielk zoci na
kawaki. Wielk z tego widzenia miaam pociech, rozumiejc z niego, e
modlitwa moja zostaa wysuchana. I w rzeczy samej tak byo. Jak si pniej
dowiedziaam, osoba ta z wielk skruch odbya spowied i tak si szczerze
nawrcia do Boga, e susznie przy pomocy boskiej aski Jego mona si
spodziewa coraz wyszego jej w cnocie postpu. Niech bdzie bogosawiony
za wszystko, amen.
5. Podobnych ask, jakie mi Pan na proby moje uczyni bd nawracajc
dusze w grzechu miertelnym bdce, bd przywodzc wiele innych do
wyszych doskonaoci, bd cierpice z czyca wyzwalajc, bd inne dla
innych cudowne rzeczy dziaajc takie jest mnstwo, e znuyabym i
siebie, i tych, ktrzy mi czyta bd, gdybym je chciaa opisywa wszystkie.
Nadmieni tylko, e nierwnie wicej takich wysucha dostpiam dla zdrowia
dusz, ni dla uzdrowienia cia. Jest to zreszt rzecz powszechnie wiadoma i
naocznym wielu wiadectwem stwierdzona. Z pocztku wielki z tego powodu
skrupu miaam, nie mogc nie uznawa, e Pan te cuda czyni na prob moj
cho nasamprzd i gwnie czyni je, rzecz jasna, z samej tylko dobroci
swojej. Lecz teraz, gdy tych ask tyle si namnoyo i tylu innych na nie
wzgldzie sam siebie. Ale wznosiam oczy do Tego, ktry widzi wszystko,
jako prawdziwie jest i bagaam Go, aby mi nie wypuci z rk swoich...
8. A kiedy mwi o "prawdziwym widzeniu rzeczy", przychodzi mi zarazem na
myl ta wielka mka wewntrzna, jak cierpi dusza (ktr Bg przywid do
poznania prawdy), gdy zmuszona jest zajmowa si rzeczami tej ziemi, gdzie
prawda, jak mi ktrego dnia powiedzia Pan, grub zakryta jest zason. W
ogle, w caym tym pisaniu moim wiele jest rzeczy, ktrych nie pisz z
wasnych myli, ale sam Boski Mistrz mj mi je podyktowa. Std te ile razy
powtarzajc je, uywam takich wyrae jak: to usyszaam albo: to mi
powiedzia Pan, s to wasne sowa Jego i miaabym sobie za najwikszy
skrupu uj z nich albo doda do nich choby jedn zgosk. Gdy za nie
pamitam z zupen dokadnoci wszystkiego, co syszaam, wtedy mwi jak
od siebie, bo moe w tym by co mojego. Mojego, mwi, nie w tej myli, bym
to przypisywaa samej sobie, bo nic we mnie nie masz dobrego, tylko to, co
Pan bez adnej zasugi mojej da mi raczy, ale w tym znaczeniu takie sowa
nazywam swoimi, e ich nie otrzymaam przez objawienie.
9. Lecz al si Boe! jake to czsto zdarza si nam, e ju nie o rzeczach
wieckich, ale i o duchowych nawet chcemy sdzi wedug poj wasnych i
skutkiem tego daleko w sdach swoich zbaczamy od prawdy! Mierzymy na
przykad postp nasz duchowy wedle liczby lat straconych na jakim wiczeniu
(s.499) pobonym, na jakiej praktyce ycia wewntrznego, jak gdybymy miar
i granic przypisywa chcieli Temu, ktry gdy zechce, bez adnej miary uycza
darw swoich i moe ich jednemu wicej da w p roku, ni drugiemu przez
dugie lata. Jest to rzecz, o ktrej si naocznie przekonaam na tylu
przykadach, e dziwi si, jakim sposobem moemy jeszcze o tym wtpi.
10. Nie popeni, pewna tego jestem, tego bdu ten, komu Pan uyczy daru
rozeznawania duchw i pokory prawdziwej. Taki w wietle wewntrznym,
ktrym Bg go owieca, patrzy na skutki, jakie sprawia w duszy aska Boa, na
stao jej postanowie, na gorco jej mioci. Wedug tych znakw sdzi on
o postpie i jej udoskonaleniu, a nie wedug liczby lat, bo jak mwiam, jedna
w p roku dalej postpi moe, ni druga w lat dwadziecia, i Pan sam uycza
tej aski komu chce, albo te dodajmy, temu kto lepiej si do przyjcia jej
przysposobi... Oto i teraz widz wstpujce do tego domu modziutkie panienki
(4), ktre ledwo e zakosztoway daru Boego, ledwo e Pan je dotkn
natchnieniem aski swojej i pierwsze w nich iskry wiatoci i mioci swojej
zapali, bez ocigania si, na adne przeszkody nie zwaajc, o adne wygody
ani o poywienie dla ciaa si nie troszczc przybiegy tu zamkn si na
zawsze w tym domu ubogim i z jamuny si utrzymujcym, za nic majc
wasne ycie i zdrowie, dla mioci Tego, ktry je, dobrze o tym wiedz,
umiowa. Wszystko opuciy. Ani woli wasnej ju mie nie chc i ani im na
myl nie przyjdzie, by kiedy takie zamknicie i takie surowe umartwienia
sprzykrzy im si miay. Cae bez podziau oddaj siebie Bogu na ofiar.
11. Jake ochotnie uznaj siebie w tym przez nie przewyszon i jake bym
powinna wstydzi si przed Bogiem, i czego Boski Majestat Jego nie osign
ze mn przez tak dugi szereg lat, odkd zaczam oddawa si modlitwie
wewntrznej (s.500) i odkd Pan zacz wylewa na mnie aski nadzwyczajne,
do tego doszed z nimi w trzy miesice z niektrymi nawet w trzy dni
cho o wiele mniej ask im uczyni ni mnie. Ale te hojnie im boska askawo
Jego za to odpaca i rzecz pewna, e adna z nich nie auje tego, co dla Niego
uczynia.
12. Z takim zawstydzeniem i upokorzeniem siebie wspominajmy na dugie lata,
jakie nam ju upyny profesji zakonnej i praktyki modlitwy wewntrznej, ale
tego si strzemy, bymy z takiego wspomnienia na starszestwo nasze nie
niepokoili tych dusz, ktre w krtkim czasie dalej od nas postpiy, bymy je
mieli hamowa i cign wstecz, aby nas nie wyprzedzay i takim orom,
wysoko wzlatujcym przy pomocy ask, jakie Bg im czyni, kazali wlec si po
ziemi na ksztat kurczt sptanych. Wznomy raczej oczy ku Panu, uwielbiajc
dziwne drogi Jego, a tym duszom, jeli jeno chodz w pokorze, spokojnie
popumy wodze. Ten, ktry takimi askami je uprzedza, nie dopuci tego, by
miay zabdzi i lecie w przepa. One mocno ugruntowane w prawdzie,
ktr poznay przez wiar, z zupen ufnoci oddaj si w rce Boga; a my nie
mielibymy ich z podobn ufnoci zostawi w rku Jego, i mielibymy raczej
mierzy je krtk miar nasz i ciga do niskiego poziomu maodusznoci
naszej? To si nie godzi. Kiedy nie zdoamy poj tego wielkiego zapau
mioci, ktry je pobudza do takiego bohaterskiego powicenia si Bogu bo
s to rzeczy, ktre ten tylko pojmie, kto ich sam na sobie dowiadczy wic
upokarzajmy si, ale ich nie potpiajmy. Inaczej pod pozorem troszczenia si o
ich postp duchowy, zaniedbujemy naszego, opuszczajc t sposobno, ktr
Pan nam podaje ku upokorzeniu siebie i ku uznaniu, jak wiele nam nie dostaje i
jak bardzo w wyrzeczeniu si samych siebie i w zczeniu si z Bogiem
przewysza nas musz te dusze, kiedy On w boskiej askawoci swojej tak
cile z nimi si czy.
13. Co do mnie, tak modlitw rozumiem i innej, przyznaj, zna bym nie
chciaa, jeno tak, ktra w krtkim czasie wielkie skutki sprawia i taki wznieca
w duszy potny zapa (s.501) mioci, od razu objawiajcy si w czynie.
Rzecz bowiem jasna, e bez takiej silnej i mnej mioci, niepodobna by dusza
zdobya si na zupen, dla samego tylko upodobania Boego ofiar z siebie i
zupene wyrzeczenie si wszystkiego. Tak, mwi, modlitw wol ni t,
ktra cignie si przez dugie lata, a tak sam pozostawia dusz przy kocu,
jak bya z pocztku, i nigdy jej nie przywiedzie do mnych postanowie i do
czynienia czego wielkiego dla Boga! Tych bowiem maluczkich aktw i
praktyk, ktre z niej si rodz, nie majcych w sobie znaczenia i wagi,
drobnych jakby ziarnko soli ktre lada ptaszyna w dziobie swoim uniesie
nie bdziemy chyba podawali za dowody wielkiej mioci i umartwienia.
Chociaby takich rzeczy byo jak najwicej, nie za zasug je sobie poczytywa
powinnimy, jakobymy czynili co dla Boga, ale raczej wstydzi si przed Nim,
jeli jak do nich wag przywizujemy (5).
Mnie pierwszej ten wstyd si naley, ktra na kadym kroku zapominam o
askach mi uczynionych. Nie przecz, e Bg w nieskoczonej dobroci swojej i
te drobiazgi raczy nam w wielk zalicza zasug; ale chciaabym co do siebie
za nic je poczytywa i ani zwaa nawet na to, e je czyni, bo w rzeczy samej
wszystko to jest niczym. Wybacz mi Panie mj i nie poczytuj mi tego za win,
e w niczym Tobie nie suc, cho tym sposobem niejakiej szukam sobie
pociechy. Gdybym umiaa w wielkich rzeczach Tobie suy, anibym
wspomniaa o tych drobnostkach. Szczliwi ci, ktrym jest dane wielkimi
czynami chwali Ciebie! Gdyby do byo tego, e im zazdroszcz i pragn im
by podobn, pewno e niedaleko pozostaabym w tyle za nimi w powiceniu
si dla chway Twojej. Ale na nic si nie zdam, Panie mj, i do niczegom
niezdolna. Ty sam moc swoj wspom niedostwo moje przez t wielk
mio, jak mi miujesz.
14. Na stwierdzenie powyszych uwag przytocz tu, co (s.502) mi si w tych
ostatnich czasach zdarzyo. Z nadejciem Brewe rzymskiego, zabraniajcego
klasztorowi naszemu posiadania staych dochodw, fundacja nasza bya
ostatecznie zapewniona i wielk po tylu trudach dla niej poniesionych miaam
pociech z szczliwego ukoczenia tej sprawy. Wspominajc tedy na
przykroci i utrapienia, jakie z tego powodu wycierpiaam i dzikujc Panu, e
cho w czymkolwiek raczy mi uy do suby swojej, poczam przechodzi
w myli wszystkie w tej sprawie przejcia. I oto w kadej z tych na pozr
dobrych czynnoci swoich mnstwo znalazam uchybie i niedoskonaoci.
Czsto nie dostawao mi odwagi, jeszcze czciej wiary. Owszem i dotd
jeszcze, cho widz naocznie spenienie si tego wszystkiego, co mi Pan o
zaoeniu tego domu by powiedzia, pomn, e nigdy nie zdoaam si zdoby
na zupen i niezachwian wiar w sowa Jego, cho przy tym nie miaam
najmniejszej wtpliwoci, e one si speni. Nie wiem, jak pogodzi si mogy
we mnie takie dwie sprzecznoci, gdy z jednej strony rzecz nieraz mi si
wydawaa wprost niemoebna, a z drugiej strony przecie nie mogam o niej
wtpi, to jest dopuci do siebie przekonania, e ona nie przyjdzie do skutku.
Ostateczny z tych rozwaa moich wniosek by ten, e co w tej sprawie byo
17. Tyle razy musiaam przerywa sobie pisanie tych (s.504) trzech ostatnich
kart i przez tyle dni je pisaam mao majc na to, jak ju mwiam, czasu
swobodnego e zupenie mi wyszo z pamici widzenie, o ktrym z
pocztku mwi zamierzaam, teraz wic je opisz. Ujrzaam siebie sam
wrd wielkiego pola, a dokoa mnstwo ludzi rnego rodzaju, ktrzy mi
zewszd otaczali, a wszyscy uzbrojeni w oszczepy, miecze, szable i szpady
niezmiernie dugie, ktrymi widocznie na mnie si zamierzali. Ze wszystkich
stron grozia mi mier bez adnego sposobu ucieczki, bez adnej od nikogo
obrony. Tak trwog cinita nie wiedziaam co pocz, a oto wznisszy
oczy w gr, ujrzaam nad sob Chrystusa, nie w niebie, ale wysoko w
powietrzu, jak wyciga do mnie rk i moc swoj mi otacza. W teje chwili
znika wszystka trwoga moja, a caa ta zgraja, mimo zoliwej na mnie
zapalczywoci swojej nic mi ju zego zrobi nie moga.
18. Byo to widzenie na pozr bezuyteczne, a przecie wielk z niego korzy
odniosam, gdy mi dane byo zrozumie jego znaczenie. Znalazszy si potem
w podobnym prawie pooeniu przekonaam si, e widzenie to byo wiernym
obrazem wiata, ktry wszystek, jakoby wstpnym bojem i wszelkiego rodzaju
orem godzi w biedn dusz. Nie mwi tu o przykadach i namowach ludzi
niewiernych Bogu ani o honorach ziemskich, majtnociach, rozkoszach i
innych tym podobnych pontach, ktre jak kady to widzi, na nas sida swe
zastawiaj i niebacznych w nie wcigaj ale mwi o przeladowaniach od
samyche przyjaci, krewnych i nawet, co dziwniejsza od ludzi bardzo
pobonych. Wszyscy oni w najlepszej wierze i przekonaniu, e speniaj przez
to sw powinno, w takie mi w swoim czasie zapdzili udrczenie, e nie
wiedziaam ani jak si obroni, ani co pocz.
19. O wielki Boe! gdybym tu chciaa opowiada wszystkie szczegy i
sposoby tych utrapie, ktre w tym czasie wycierpiaam, i po tych jeszcze
przeciwiestwach i przeladowaniach, o ktrych mwiam wyej, jaka by z
tego opowiadania mego wysza przekonywajca i wymowna zachta do
zupenego, w gbi duszy obrzydzenia sobie caego wiata! (s.505) Byo to
jak sdz najsrosze ze wszystkich przeladowa, jakie zniosam w swym
yciu. Nieraz, szczerze mwi, tak widziaam siebie ze wszystkich stron
udrczon, e nie miaam innego ratunku, jeno wznosi oczy do nieba i Boga
wzywa na pomoc. Dobrze miaam wwczas obecne w pamici to, co byo mi
ukazane w owym widzeniu, i wielk mi to byo pobudk i pomoc, abym nie
polegaa na adnym stworzeniu, bo adne nie jest stae. Bg jeden tylko nigdy
si nie zmienia i nigdy nie zawodzi. Zawsze te w tych wielkich udrczeniach
moich Bg mi przysya kogo, aby mi poda rk, jak to mi byo obiecane w
owym widzeniu, i na nowo mi utwierdzi w postanowieniu moim, by nie
przywizywa si do niczego, a troszczy si jedynie o upodobanie Paskie. I
przypado na mnie wielkie zachwycenie. Ujrzaam przed sob nie furt tylko do
nieba, jak innymi razy widywaam, ale cae niebo otwarte. Ukaza mi si tron,
ten sam, ktry, jak mwiam waszej mioci, przedtem ju nieraz widziaam, a
ponad nim drugi, na ktrym cho nic nie widziaam, przecie niepojtym jakim
i niepodobnym do okrelenia sposobem poznania jasno rozumiaam, e zasiada
Bstwo. Podpieray go zwierzta, w ktrych, pomna wykadu tajemniczego
znaczenia tych figur, poznaam ewangelistw. Ale jaki by ksztat tego tronu i
kto na nim siedzia, tego widzie nie mogam. Widziaam tylko naokoo niego
(s.507) wielkie mnstwo aniow, bez porwnania, jak mi si zdawao,
pikniejszych ni ci, ktrych przedtem ogldaam w niebie. Byli to, jak sdz,
serafini albo cherubini, bo jasno chway ich bardzo jest rna, jak mwiam,
od chway innych, wydaj si jakby na wskro ogniem poncy. Jakiego
wwczas doznaam w sobie nadziemskiego uszczliwienia, tego opisa nie
potrafi. Nikt nie zdoa tego wyrazi ani nawet w myli sobie przedstawi, kto
sam nie dowiadczy. Nic nie widziaam, a przecie czuam to wyranie i
rozumiaam, e tam przede mn jest wszystko, czego jeno dusza pragn moe.
Usyszaam gos, nie wiem czyj, mwicy mi, e wobec tego objawienia nic
innego nie mam do czynienia, jeno zrozumie, e niczego tu zrozumie nie
zdoam i uzna, jak w porwnaniu z tym dobrem niewidomym, wszystkie
rzeczy widome s samym nicestwem. Jako prawdziwie od tego czasu wielkie
czuam w gbi duszy zawstydzenie widzc, e mog jeszcze nie ju
przywizywa si do jakiej rzeczy stworzonej, ale choby i myl tylko na niej
si zatrzyma; cay wiat wydawa mi si jednym tylko mrowiskiem.
23. Przyjam w tym stanie Komuni i wysuchaam Mszy, sama nie wiem jak.
Zdawao mi si, e wszystko to trwao jedn chwil, wielkie wic byo
zdziwienie moje, gdy za uderzeniem zegara przekonaam si, e cae dwie
godziny zostawaam w tym zachwyceniu i nadziemskim uszczliwieniu.
Zdumiewaam si potem nad cudown potg tego ognia wewntrznego, ktry
snad prosto od Boga i z wiekuistego ogniska mioci Jego zstpuje w dusz,
bo, jak nieraz ju mwiam (jakkolwiek bym pragna i a do wyniszczenia
siebie wysilaa si), nie jest w mojej mocy zdoby sobie choby jedn iskierk
jego, jeli Pan sam w boskiej askawoci swojej uyczy mi go nie raczy. Ogie
ten gdy zstpi na dusz, pochania w sobie starego czowieka, wszystkie
niedostatki, niemoce i ndze jego. Jak feniks o ktrym gdzie czytaam
sponwszy w ogniu z wasnyche popiow swoich powstaje przemieniony,
tak i dusza z tego ognia wychodzi inn ni bya, pena wikszych i witszych
ni przedtem poda i (s.508) mstwa wielkiego, nie poznaby jej, z tak
now zupenie czystoci poczyna chodzi drogami Paskimi. Bagaam Pana,
aby i ze mn tak byo, abym i ja z nowym zapaem ducha zacza Mu suy. A
Pan rzek do mnie: Dobrego uya porwnania; patrzaje, by o nim nie
Przypisy do rozdziau 38
(1) Doa Luisa de la Cerda, o ktrej bya mowa w r. 34, l n., natomiast o atakach serca zob. np. rr.
4, 5; 5, 7; 7, 11.
(2) Ksiga, o ktrej tu mwi wita, by to przekad hiszpaski synnego dziea Ludolfa z Saksonii
pt. Vida de Cristo (ywot Chrystusa) penego i gbokiej nauki, i nadziemskiego namaszczenia.
Pisa on swoje Kartuzjana za cesarza Ludwika IV, okoo r. 1330.
(3) O Pedro Ibaez. W ostatnich latach swego ycia by on przeorem klasztoru w Trianos, tam
umar 2 lutego 1565 r.
(4) O. Gaspar de Salazar.
(5) O. Gregorio Fernandez, o ktrym bya mowa w r. 32, 13, przyp.
(6) Nazywa si Hermano Alonso de Henao, przyby z kolegium w Alkali, a zmary w Awili 11
kwietnia 1557 (Sylweriusz).
(7) O. Diego Matias, karmelita d. o., spowiednik klasztoru Wcielenia w Awili.
(8) Z powyszych opowiada o duszach czycowych okazuje si, e w. Teresa miaa szczeglne
do nich naboestwo; pomagaa im do wyzwolenia z mk czycowych przez swe modlitwy i
umartwienia, i nawzajem doznawaa ich opieki w rnych wypadkach ycia.
(9) O. Pedro Ibanez, por. n. 13.
Przypisy do rozdziau 39
(1) O. Gaspar de Salazar.
(2) O. Garcia z Toledo i o. Dominik Baez (Sylweriusz).
(3) Doa Luisa de la Cerda (por. r. 34, l n).
(4) wita ma najprawdopodobniej na myli s. Izabel od w. Pawa, crk Francisco de Cepeda,
ktra zoya luby 21 padziernika 1564 w wieku 17 lat; s. Mari Baptyst, Mari od w. Hieronima
i Izabel od w. Dominika; wszystkie bardzo mode otrzymay habit 1563 i 1564 (Sylweriusz).
Mowa tu oczywicie o klasztorze w. Jzefa.
(5) Trzeba tu zrozumie dobrze w. Teres, ktra bynajmniej nie kae gardzi maymi rzeczami, ale
pragnie doprowadzi do prawdziwego bohaterstwa i gotowoci na wszystko w subie Boej.
(6) Por. Mt 20,12.
ROZDZIA 40
O innych jeszcze nadzwyczajnych askach, ktre Pan jej uczyni. Moe z
nich by zbawienna nauka dla innych, gdy w caym tym pisaniu, jak ju
mwia wyej, ten by po posuszestwie gwny jej zamiar, wspomina
tylko o takich askach, o ktrych wiadomo moe przynie duszom
poytek. Na tym rozdziale koczy si historia jej ycia, jej rk napisana,
co niechaj bdzie na chwa Panu, amen.
1. Pewnego dnia, doznajc na modlitwie nadzwyczajnej pociechy i sodkoci i
znajc siebie by niegodn tak wielkiej aski, poczam si zastanawia nad
tym, jak daleko suszniej naleaoby mi si miejsce w piekle, ktre mi byo
ukazane i ktrego okropno, jak wwczas widziaam siebie w nim pogron,
nigdy odtd, jak mwiam, nie wychodzi mi z pamici. Rozwaanie to wikszy
jeszcze wzniecio zapa w duszy mojej. Przyszo na mnie zachwycenie, jakiego
opisa nie zdoam. Duch mj, zdawao mi si, cay by pogrony w Bogu i na
wskro przeniknity owym majestatem, ktry ju przedtem (s.510) nieraz
ogldaam. W tym majestacie dane mi byo zrozumienie prawdy, ktra jest
dopenieniem wszystkich prawd, jak si to stao, tego okreli nie mog, bo nic
nie widziaam. Usyszaam te sowa, nie widzc tego, kto je mwi, ale
wyranie czujc, e mwi je sama Prawda: Niemaa to rzecz, ktr dzi tobie
czyni i jest to jedna z najwikszych ask, jakie Mi zawdziczasz; bo wszelkie
szkody i nieszczcia, jakie przychodz na wiat, powstaj std, e ludzie nie
znaj jasno i nieobudnie prawd Pisma witego: a przecie nie masz w nim
jednej joty, ktra by si nie spenia. Mnie si zdawao, e zawsze tak w Pismo
wierzyam, i e wszyscy wierni czyni podobnie. Ale Pan rzek mi: O crko,
jak mao jest takich, ktrzy by Mi kochali w prawdzie! Gdyby Mi kochali, nie
ukrywabym przed nimi tajemnic swoich. Czy wiesz co to znaczy kocha mi w
prawdzie? Znaczy to: rozumie, ze wszystko, cokolwiek mnie si nie podoba,
jest kamstwem. Prawdy tej jeszcze nie rozumiesz, ale zrozumiesz, gdy ujrzysz,
jak z niej dusza twoja korzy odniesie.
2. Jako i zrozumiaam, za co niech bd dziki Panu, bo od czasu tego
zachwycenia, wszystko, co nie zmierza do suby Boej, tak mi si ukazuje
marnoci i kamstwem, e sw mi nie staje na wyraenie tego tak jak czuj,
ani jak gbokie mam politowanie dla tych, ktrych widz bkajcych si w
ciemnoci dlatego, e tej prawdy nie znaj. Inne jeszcze z tego poznania
11. Myl sobie nieraz: jeli jedno chwilowe widzenie tych rzeczy tak przeraa
dusz, c bdzie w dzie sdu, gdy ten Majestat jawnie nam si ukae i ujrzy
kady odkryte grzechy swoje? O Boe wielki, jakie to byo zalepienie moje!
Po wiele razy w cigu tego pisania ogarnia mi strach i trwoga. Wasza mio
pewno si temu nie zdziwisz. To jedno chyba zadziwi ci moe, jakim
sposobem, widzc te prawdy i patrzc na siebie, jak jestem, jeszcze yj. O
Panie, bd bogosawiony na wieki, ie tak dugo mi znosi!
12. Jednego dnia, gdym bya gboko skupiona na rozmylaniu, z wielk w
duszy sodkoci i spokojem, uczuam si nagle otoczona anioami i bardzo
blisko Boga. Poczam tedy modli si gorco za Koci, a Pan w boskiej
askawoci swojej ukaza mi wielkie usugi, jakie pewien Zakon w
pniejszych czasach odda Kocioowi i z jakim mstwem czonkowie jego
bd si powicali w obronie wiary (3).
13. Innego razu, gdy modliam si przed Najwitszym Sakramentem, ukaza
mi si jeden wity, ktrego Zakon nieco podupad. Otworzy przede mn
wielk ksig, ktr trzyma w rku i kaza mi czyta zapisane w niej duymi,
bardzo wyranymi goskami, te sowa: Przyjdzie czas, e ten Zakon zakwitnie i
wielu wyda mczennikw (4). (s.517)
14. Raz znowu w chrze w czasie Jutrzni zjawio si i stano przede mn
szeciu czy siedmiu braci tego Zakonu z orem w rku. Oznaczao to, jak
sdz, e maj walczy w obronie wiary; bo w zachwyceniu, jakie w innym
czasie miaam na rozmylaniu, ujrzaam si w duchu przeniesion wpord
wielkiego pola, na ktrym potykay si z sob liczne zastpy. Midzy nimi ci
bracia tego Zakonu walczyli take z wielkim zapaem. Pikne ich oblicza
pony ogniem walecznoci; wielu nieprzyjaci leao pod ich nogami,
powalonych lub zabitych. Bya to, jak zrozumiaam, walka z herezjami.
15. Nieraz jeszcze i potem ukaza mi si ten chwalebny wity, powiedzia mi
niektre rzeczy zakryte i dzikujc mi, e si modl za jego Zakon, obieca mi,
e bdzie mi poleca Panu. Nie wymieniam, o jakich Zakonach tu mwi, aby
si nie obraziy inne (Pan sam, jeli chce, aby o nich wiedziano, potrafi je
ujawni). Ale kady Zakon, jak sdz, i kady zakonnik o to jedno stara by si
i ubiega powinien, by za pomoc aski Boej dostpi szczcia suenia
Kocioowi i bronienia go w obecnych jego cikich potrzebach. Szczliwy,
komu dano za tak spraw ycie swoje pooy!
16. Pewien dostojnik kocielny prosi mi o modlitw, aby Bg raczy mu
objawi wol swoj, czy ma przyj ofiarowane sobie biskupstwo. Pan da mi
po Komunii tak dla niego odpowied: Gdy jasno zrozumie i szczerze uzna, e
tedy tak skrpowan niedostwem ciaa, gdy duch z swej strony da dla
siebie swobody do obcowania z Bogiem, uczuam taki smutek z tej (s.519)
rozterki wewntrznej, e poczam gorzko paka i nie mogam si pocieszy.
Nie by to ten jeden raz tylko. Czsto jak mwiam tego dowiadczam i
prawdziwy wwczas czuj do samej siebie wstrt i obrzydzenie. Zwyczajnie
jednak, wiem dobrze o tym, wcale si sob nie brzydz ani nie zaniedbuj
potrzebnych okoo siebie stara, a daby Bg, bym w tym wzgldzie nie
uczynia duo wicej, ni tego istotna wymaga potrzeba. Onego wic wieczoru,
o ktrym zaczam mwi, gdy byam w tej mce, ukaza mi si Pan i sodko
mi pociesza, mwic, bym robia te okoo siebie starania i cierpienia te
znosia dla Jego mioci, jeszcze ycie moje jest potrzebne. Jako mog, zdaje
mi si, powiedzie, e od chwili jak powziam mocne postanowienie suenia
ze wszystkich si swoich temu Panu i Pocieszycielowi, nigdy ju nie doznaam
prawdziwego udrczenia. Bo cho niekiedy pozostawia mi na chwil w
cierpieniu, tak mi przecie potem pociesza, e istotnie adnej z tego nie mam
zasugi, e pragn cierpienia. Teraz prawdziwie mam to uczucie, e warto y
tylko po to, o co te Boga prosz z ca usilnoci woli swojej. Z gbi duszy
woam nieraz do Niego: Panie, albo umrze, albo cierpie. O nic innego nie
prosz dla siebie. Gdy sysz zegar wybijajcy godzin, dusza si we mnie
raduje na myl, e cho o tyle mi bliej do ogldania Boga, e cho o tyle mniej
pozostaje mi do ycia.
21. Prawda, e przychodz potem znowu inne chwile, kiedy nie czuj ani
ciaru ycia, ani poytku mierci, a opanowuje mi oglna jaka obojtno i
ciemno wewntrzna; moe to wskutek wielkich, jak mwiam, cierpie,
ktrych czsto dowiadczam. Cho si podobao Panu, aby aski, ktre Boski
Majestat Jego mi czyni, stay si powszechnie wiadomymi (byo to, gdy mi na
kilka lat przedtem to postanowienie swoje oznajmi, wielkim dla mnie
zmartwieniem; nie tajno waszej mioci, jak wiele z tego powodu a do tego
czasu wycierpiaam, bo kady bierze i tumaczy sobie te rzeczy wedug
swojego sposobu widzenia), jednak pocieszam si tym, e nie stao si to z
mojej winy. Jak najwiksz bowiem (s.520) zawsze w tym wzgldzie
zachowywaam ogldno i powcigliwo i nigdy nikomu o tych askach nie
mwiam, z wyjtkiem jedynie spowiednikw swoich i tych, ktrzy ju o nich
od tyche wiedzieli. Nie byo to, jak to ju wyej mwiam, przez pokor, ale
dlatego tylko, e nawet spowiednikom z tymi rzeczami si zwierza bardzo mi
byo przykro. Teraz ju, dziki Bogu (cho wielu na mnie w najlepszej wierze
szemrze, cho rni boj si rozmawia ze mn albo nawet mi spowiada,
cho inni jeszcze strofuj mi i rne mi robi uwagi), gdy wiem i jasno widz,
e podobao si Panu uy tego sposobu do uwicenia wielu dusz (pomnc na
gorzk mk, ktr On za kad z nich wycierpia), mao o to wszystko si
Jeli napisaam le, dobrze bdzie, e strac korzystne jakie o mnie maj
mniemanie, jeli dobrze, wic jako mowie cnotliwi i uczeni, poznaj rdo
tego dobrego i bd chwalili Tego, ktry mwi przeze mnie.
Niechaj boska moc Jego wspiera zawsze wasz mio rk swoj i uczyni ci
tak wielkim witym, iby duchem i wiatem swoim owieci to ndzne,
niepokorne a zuchwae (s.522) stworzenie, ktre miao porwa si na pisanie o
takich wysokich rzeczach.
Daj Boe, bym piszc to, nie bya popenia bdu; intencj przynajmniej
miaam szczer. Chciaam napisa dobrze i by posuszna; chciaam, by Pan ze
mnie cho w czymkolwiek mia chwa. Jest to aska, o ktr od wielu lat Go
bagam a nie majc adnych dobrych uczynkw, ktrymi bym Go chwali
moga omieliam si uoy na chwa Jego ten opis niepoczesnego ycia
swego, nie powicajc jednak na wicej starania i czasu, ni go byo potrzeba
do samego tylko napisania i opowiadajc wewntrzne przejcia swoje z
wszelk, do jakiej byam zdoln, szczeroci i prawd.
25. Niechaj Pan, jak jest wszechmogcy i moe co chce, raczy chcie i uyczy
mi tej aski, bym umiaa we wszystkim czyni wol Jego. Niech nie dopuszcza
tego, by miaa zgin ta dusza, ktr On tylekro i tylu drogami i sposobami
boskiej mioci swojej wyrwa z pieka i do Siebie pocign. Amen. (s.523)
IHS
1. Duch wity niechaj bdzie zawsze z wasz mioci, amen (1).
Nie byoby od rzeczy, gdybym mocno wytkna waszej mioci usug, jak mu
oddaam napisaniem tej ksigi ycia swego, aby mocniej czu si
zobowizanym do polecenia mi z tym wiksz usilnoci Panu. Po tym co
przeszam, widzc siebie tak opisan i przywodzc sobie na pami tyle
niezliczonych ndz swoich, susznie miaabym do tego prawo; chocia wicej,
szczerze wyznaj, cierpiaam opisujc aski, ktre mi Pan uczyni, ni
odkrywajc grzechy, ktrymi obraziam Boski Majestat Jego.
2. Stosownie do rozkazu waszej mioci szeroko si rozpisaam, pod
warunkiem, e teraz wasza mio spenisz, co mi obieca, i podrzesz, co ci si
wyda niewaciwe. Nie zdyam jeszcze odczyta tego pisania swego, kiedy
wasza mio po nie przysae. Znajdzie si w nim zapewne niejedno niejasne
lub niedokadne wyraenie albo i niepotrzebne powtarzanie si, bo tak mao na
nie czasu miaam, e nie byo mi podobna przejrze kad stronic po jej
napisaniu. Racz wasza mio usterki te poprawi, a jeli ten opis ma by
Przypisy do rozdziau 40
(1) Soliloquia, r. 31.
(2) Warto tu zaznaczy, e jak w. Jan od Krzya za najwysz, najpeniejsz form poznania
uwaa poznanie rzeczy nie w samych sobie, ale w Bogu jako ich rdle i przyczynie, tak samo
postpuje i w. Teresa. Z tego wynika, e wrd rozlicznych form mistyki istniej jednak pewne
styczne i stae jej terminy.
(3) O. Gracin zaznacza, e odnosi si to do Zakonu Kaznodziejskiego, za Ribera, e do
Towarzystwa Jezusowego. Na temat caego tego fragmentu (nm. 1215), jego proroczej treci i
ciekawej historii zob. artyku o. Tomasa de la Cruz OCD, Pleito sobre visiones, w: Ephemerides
Carmeliticae 8 (1957) s. 3-43.
(4) Biografowie witej nie s zgodni; jedni: Gracin i Ribera, twierdz, e widzenie to odnosi si
do Zakonu Kaznodziejskiego, inni twierdz, e wita miaa na myli Zakon Karmelitaski. O.
Tomasz od Krzya OCD uwaa, e ta ostatnia opinia jest najpewniejsza.
(5) Mowa o klasztorze w. Jzefa w Awili.
(6) Karmelitanki Bose, gdy rozmawiaj w rozmwnicy, maj prawie zawsze twarz osonit
welonem.
(7) Jedn z tych ,,trzech osb by na pewno o. Baez; dalsze dwie, to najprawdopodobniej oo.
Baltasar Alverez i Gaspar de Salazar lub, by moe, Gaspar Daza.
Przypis do epilogu
(1) Epilog ten zosta napisany dla o. Garcia z Toledo, gdy mu przesaa ycie.