You are on page 1of 231

a

DOUBLE EAGLE

DAN ABNETT

Silni ludzie podbili ziemie,


Dzielni ludzie podbili kosmos,
Pomidzy powierzchni ziemi i kosmosem znajduje si niebo,
Tylko najodwaniejsi ludzie mog je podbi.
- motto akademii lotniczej w Hessenville, Phantine
Daj ci komend nad niebem, zajmij je dla mnie.
- marszaek wojny Macaroth do admiraa Ornoffa,
773.M41
My mamy samoloty. Latamy na nich. Oni maj samoloty. Lataj na nich. Do tego
dochodzi
troch strzelania. Jedyne, co tak naprawd si liczy, to tosamo tych, ktrzy pod
koniec
zostan w powietrzu.
- major August Kamiski (73 zestrzay), sze tygodni przed mierci w
812.M41
Zamierzam wyj z tego ywa !
- komandor Bree Jagdea, Ouranberg

CEL ODNALEZIONY

THEDA
imperialny rok 773.M41
dzie 252 dzie 260

a
DZIE 252
Nad masywem Makanitw, 06.32
W bladym wietle poranka szczyty gr lniy row barw, niczym pozostaoci po
czciowo najedzonym urodzinowym torcie. Mrok odchodzcej nocy wypenia przepacie
przywodzc na myl atrament. Zimne przestworza upstrzone byy pasami biaych chmur
rozcigajcych si trzy tysice metrw niej.
owca Jeden by zaledwie czarnym punktem na niebie, wchodzcym w agodny zakrt,
odbijajcym o dziesi stopni na pnocny zachd. Darrow poruszy delikatnie drkiem
sterowym, powtrzy manewr prowadzcego. Linia horyzontu zmienia swe pooenie,
przechylia si w bok. Ziemia przesuwaa si z wolna w dole. Mczyzna usysza dwik
stukania, ale zignorowa go cakowicie.
Cinieniomierz na szczcie wci dziaa. Wyrwnawszy lot Darrow pochyli si w fotelu
i zastuka palcami w zegar paliwomierza. Strzaka cay czas wskazywaa peny zbiornik, co
nie byo prawd; znajdowali si w powietrzu od czterdziestu omiu minut.
Pilot cign rkawic i uderzy w zegar goymi palcami pewien, e gruby materia
rkawicy zagodzi jego wczeniejsze ruchy.
Strzaka wci wskazywaa peny bak.
Widzc zmieniajcy si kolor skry mczyzna nacign ponownie rkawic. Chocia
czu si ciepo w grubym kombinezonie, wewntrz kabiny panowaa temperatura minus osiem
stopni.
Nie sysza niczego prcz basowego pomruku odrzutowego silnika. Rozejrza si wok,
pomny koniecznoci cigego obserwowania otoczenia. Przestworza byy puste, promienie
wschodzcego soca taczyy na wizjerze jego hemu. owca Trzy wszed w pole widzenia
pilota, stanowi rysujc si na tle niebios sylwetk cignc za sob warkocz spalin.
Wysokociomierz wskazywa sze tysicy metrw.
W eterze zatrzeszcza radiowy komunikat.
- owca Lider do eskadry. Zrobimy jeszcze jeden zwrot na zachd i wracamy do domu.
Utrzymujcie dotychczasowy szyk.
Samoloty weszy w kolejny agodny skrt, panorama odlegej ziemi wypenia boczn
szyb kokpitu. Darrow dostrzeg ledwie widoczne rozbyski daleko pod sob wystrzay
artyleryjskie gdzie na grskich przeczach.
Nacisn przecznik nadajnika.
- owca Cztery do Lidera. Mam...
Przerwa mu nagy donony trzask. W eterze rozszalay si przeraliwe szumy i piski.
wiat zawirowa w oczach pilota.
- Boe-Imperatorze ! Kurwa ma ! Och, Imperatorze ! krzycza czyj gos. Darrow dopiero
po kilku sekundach uwiadomi sobie, e gos ten naley do niego samego. Sia cienia
wciskaa pilota w fotel, K4T Wolfcub obraca si w niekontrolowany sposb wok wasnej
osi.

wiato i ciemno, niebo i ziemia, gra i d, gra i d. Zdawiwszy odruch wymiotny


uj mocniej stery i zacz nimi z desperacj manipulowa. W eterze krzyoway si pene
zdenerwowania okrzyki.
- owca Cztery ! owca Cztery !
Darrow odzyska kontrol nad maszyn, wyrwna lot. Rzut oka na wysokociomierz
uwiadomi mu, e straci dobre tysic metrw. Rozejrza si szybko wok z nadziej, e
dostrzee nioscy otuch ksztat sojuszniczego samolotu i krzykn mimowolnie na widok
mijajcego go szybko obiektu.
By to Wolfcub, pozbawiony poowy jednego skrzyda, cigncy za sob warkocz
metalowych czci i kawakw blach. Obudow jego odrzutowego silnika lizay pomienie
poaru. Maszyna spadaa w d niczym kometa, zmienia si w niewielki punkt, potem w
kropk, na koniec za w jaskrawy rozbysk eksplozji.
Darrow poczu silny skurcz jelit, w jego ustach pojawi si smak ci. Ludzki strach
niczym odr wypenia ciasn przestrze niewielkiego kokpitu.
Co innego przemkno tu obok jego maszyny.
Obiekt tylko mign w powietrzu, przemieszcza si niewiarygodnie szybko. Znikn
pozostawiajc po sobie wspomnienie zakrzywionych obych skrzyde.
- owca Cztery ! Zam szyk ! Zam szyk ! Jeden wchodzi ci na ogon !
Darrow nacisn na wolant, wdusi nog peda przepustnicy. wiat ponownie zawirowa w
oczach mczyzny. Rzuci maszyn w ciasny skrt, przechyli mocno. Kadub Wolfcuba
trzeszcza w szwach, odgos stukania ponownie przybra na sile.
Tronie Terry. Pilot przekonany by, e jego samolot wpad w korkocig z powodu awarii, a
tymczasem on zosta ostrzelany.
Wychyliwszy si z fotela na tyle, na ile pozwalaa mu uprz, Darrow wyjrza poza
krawd bocznej szyby. Aluminiowe poszycie jego prawego skrzyda pene byo otworw po
przestrzelinach. Pieko i demony ! Trafili mnie !
Przypieszy gwatownie i odbi w lewo zmieniajc kierunek lotu.
Poranne przestworza pene byy dymu: dugich wstg brzowych oparw i maych
czarnych oboczkw, ktre wyglday niczym kbki brudnej weny. Formacja owcw
zostaa zamana, myliwce rozpierzchy si po caym niebie. Darrow nie widzia nigdzie ladu
bandytw.
Nie, tam ! Dostrzeg nagle nieprzyjacielsk maszyn, mknc w lad za owc Pi,
stbnujc powietrze wstgami smugowych pociskw. Rzuci Wolfcuba w pocig,
skalibrowa byskawicznie ukad celowniczy i pooy kciuk na wieczcym drek sterowy
przycisku uruchamiajcym cztery pokadowe dziaka.
Bandyta zmienia ustawicznie pooenie, taczy na tle siatki celownika, nie pozwala
uchwyci si nawet na moment. Darrow zme w ustach przeklestwo, potem zacz
mamrota modlitw do Boga-Imperatora proszc go o to, by zdoa odoy odpowiedni
poprawk do celu. Manewrowa wolantem, prbowa korygowa trajektori lotu, celowa a
mimo to z kad sekund bandyta wymyka si bardziej spod jego luf.
Gdzie z przodu rozbysn jaki wybuch i sekund pniej Wolfcub Darrowa wlecia w
chmur czarnego deszczu.
Nie by to deszcz, tylko olej, przemieszany z metalowymi szcztkami. Kawaki stalowych
pyt, elementy silnika, kawaki aluminium. Darrow krzykn zaskoczony, kiedy olej opryska
mu ca przedni szyb. Szcztki stukay gono w kadub i skrzyda myliwca. Bandyta
strci owc Pi i myliwiec Darrowa znalaz si w chmurze rozrzuconych eksplozj
resztek maszyny. Kady wikszy kawaek mg bez trudu przebi szyb kabiny i zabi pilota
na miejscu rwnie sprawnie jak wystrzelony z dziaka pocisk. A jeli nawet niewielki element
poszycia wpadby do turbiny odrzutowego silnika...

Darrow pocign do siebie drek, wystrzeli do gry. Soneczne wiato wpado do


kabiny, pd powietrza zacz zmywa z szyb kokpitu warstw oleju. Gsty pyn cieka z
okna wskimi wykami.
Niemal natychmiast pilot zmuszony zosta do gwatownego skrtu, w ostatniej chwili
unikajc zderzenia z innym Wolfcubem, nadlatujcym z przeciwnej strony. W suchawkach
rozleg si przeraliwy krzyk lotnika prowadzcego drug maszyn. Niewielki ciemnozielony
myliwiec wypeni przestrze przed oczami Darrowa, w uamku sekundy przepad gdzie za
jego plecami.
Gwatowny manewr okaza si zbyt drastyczny dla Wolfcuba. Darrow wyrwna na chwil
lot, ustabilizowa puap ledzc wzrokiem przesuwajce si w dole wierzchoki gr. Ponownie
usysza budzce bezsiln wcieko stukanie. Traci prdko, a przestarzay pulsacyjny
silnik K4T przejawia skonnoci do zapalania si przy gwatownym zmniejszeniu szybkoci.
Nadepn ponownie na peda przepustnicy, przypieszajc na tyle, na ile pozwala mu zdrowy
rozsdek. Dwa samoloty przemkny obok jego kabiny; tak szybko, e nawet nie zdoa
rozpozna ich typu, chwil potem trzy inne migny przed nosem jego myliwca. Wszystkie
trzy byy Wolfcubami. Za jedn z maszyn cigna si gsta smuga niebieskiego dymu.
- owca Lider ! owca Lider ! krzykn w eter Darrow. Dwa Wolfcuby zwikszay ju
puap wychodzc z pola widzenia mczyzny, olepionego dodatkowo blaskiem sonecznej
tarczy. Trzeci myliwiec, ten uszkodzony, opada z wolna zasnuwajc przestworza
warkoczem dymu.
Wtedy wanie Darrow spostrzeg bandyt. Nieprzyjacielski samolot znajdowa si na jego
drugiej, piset metrw dalej, mknc w lad za Wolfcubem, ktrego zapewne wczeniej
uszkodzi. Po raz pierwszy od czterech tygodni lotw operacyjnych Darrow zyska moliwo
rzucenia okiem na nieuchwytnego do tej pory przeciwnika. Wrogi samolot przypomina
ksztatem gowic podwjnego topora, wyniesiony w gr kokpit znajdowa si daleko w tyle
kaduba, w miejscu stykania si ze sob podobnych do ostrzy skrzyde. Myliwiec
przechwytujcy typu Hell Razor, mietanka heretyckich si lotniczych. Na odprawach
mwiono, e nieprzyjacielscy piloci malowali te maszyny na krwawoczerwony lub
matowoczarny kolor, ale ten myliwiec by perowobiay, niczym ld, niczym alabaster.
Szyby kokpitu zostay przyciemnione na czarno, przypominajc ciemny oczod osadzony w
biaej czaszce.
Darrow spodziewa si wczeniej walki ze strachem, ale zamiast lku odczuwa teraz tylko
podniecenie. Pochyliwszy si w opancerzonej kabinie Wolfcuba pilot nadepn na peda
przepustnicy wchodzc na ogon nieprzyjacielskiej maszyny. Heretycki pilot najwyraniej go
nie zauway, bo lecia w linii prostej za uszkodzonym Wolfcubem szykujc si do oddania
kolejnej serii.
Odsun kciukiem oson spustu.
Zmniejszajc dzielcy go od Hell Razora dystans do trzystu metrw Darrow kalkulowa w
mylach kt podejcia do strzau, ustali niezbdn poprawk na pi stopni. BoeImperatorze, mam go...
Wcisn spust. Wolfcub zadygota nieznacznie pod wpywem odrzutu dziaek, przestrze
przed obym nosem maszyny rozpalia si powiat pomieni wylotowych. Pilot sysza huk
mechanizmw przeadowujcych bro.
Bandyta przepad bez ladu.
Darrow rzuci swj myliwiec w pytki zakrt z prdkoci dwustu siedemdziesiciu
kilometrw na godzin. Atak trwa zaledwie uamki sekund. Dostaem go ? Siedzia
wyprostowany w kabinie niczym gryzo wygldajcy ze swej norki, rozgldajc si
desperacko wok. Jeli go trafiem, musi by jaki dym !
Jedyne wstgi dymu jakie dostrzega krelone byy tysic metrw wyej tam wci
toczya si zacieka walka koowa.

Zacieni zwrot. Pierwsza zasada walki powietrznej: oddaj strza i odskakuj. Nigdy nie
cigaj celu, nigdy nie powtarzaj takiego samego podejcia. Taki manewr z ciebie czyni cel.
Ale wpierw musia si czego dowiedzie. Musia.
Przechyli maszyn w bok przeczesujc wzrokiem grski masyw, szukajc ladu
poncych szcztkw.
Nie zauway niczego.
Wyrwna przechy, powrci do pozycji horyzontalnej.
Bandyta by tu przy nim, lecia rwnolegle z identyczn szybkoci.
Darrow ponownie krzykn mimo woli, zdumiony tym widokiem. Nieprzyjacielski
myliwiec znajdowa si na dugo skrzyda od jego maszyny, lecc w idealnym szyku. Na
jego lnicym biaym kadubie nie wida byo ladu po trafieniach.
Heretycki pilot bawi si ze swym lojalistycznym przeciwnikiem.
Kadet Enric Darrow poczu dawic go fal paniki. Wiedzia doskonale, e jego dzielny
may Wolfcub jest pod kadym ktem gorszy od wietnego Hell Razora. Zdj nog z
przepustnicy i wczy hamulce aerodynamiczne w ponnej nadziei na to, e nieprzyjacielski
pilot przestrzeli go lecc dalej, zaskoczony tym nieoczekiwanym manewrem.
Hell Razor przepad na uamek chwili, ale zaraz pojawi si ponownie, po drugiej stronie
Darrowa, naladujc jego manewr. Mczyzna zakl z bezsiln wciekoci. Hell Razory
byy maszynami o napdzie wektorowym. Darrow znajdowa si tak blisko
nieprzyjacielskiego samolotu, e widzia wyranie jzyki pomieni tryskajcych z dysz
wbudowanych w spd kaduba. Myliwiec tego typu potrafi bez trudu pokona w walce
manewrowej kady konwencjonalny odrzutowiec, przypieszajc, zwalniajc, odskakujc na
boki lub w niemale jednej chwili przechodzc w stan zawisu.
Darrow nie przyjmowa do wiadomoci faktu, e nie mia szans w konfrontacji z Hell
Razorem; e skazany zosta waciwie na mier. Pchn drek sterowy, kopn przepustnic
i rzuci swj myliwiec w najgbszy lot nurkowy, na jaki kiedykolwiek wczeniej sobie
pozwoli. Kilka stopni gbiej i mg straci skrzyda.
wiat run mu na spotkanie, wypeni sw panoram szyby kokpitu. W uszach kadeta
rozbrzmiewa ryk odrzutowego silnika. Dostrzega peen surowego pikna majestat grskich
pasm. To byy jego gry. To by jego wiat.
Perowobiaa maszyna powtrzya bez trudu manewr lojalistycznego pilota, pomkna w
d w lad za nim.
Baza lotnicza Theda Pnoc, 07.02
Czasami, chociaby w tak pikne poranki jak ten dzisiaj, August Kamiski pozwala sobie
na pewn prywatn zabaw. Zabawa ta polegaa na udawaniu, e wojny wcale nie ma.
Zazwyczaj byo to atwe. Wok panowaa gboka cisza, chd znikajcej nocy ustpowa
miejsca ciepu wspinajcej si ponad lini horyzontu tarczy soca. Z miejsca, w ktrym
siedzia, widzia wyranie wielk zatok, pogron w oparach znikajcej szybko mgy, oraz
poyskujce nieco dalej morze, niebieskoszare. Sama Theda miasto zoone z
kompozytowych wieyc, niskich habitatw mieszkalnych i strzelistych wity bya
spokojna i pena uroku, wypeniona kojc nerwy atmosfer dobrobytu niezmienn od
dwudziestu dziewiciu stuleci istnienia miasta. Morskie ptaki kooway w grze psujc nieco
dobry nastrj mczyzny, poniewa skrycie zazdroci im ich skrzyde i ich wolnoci, ale
mimo wszystko zabawa wci sprawiaa mu przyjemno.
Theda nie bya rodzinnym miastem Kamiskiego urodzi si czterdzieci dwa lata temu
trzy tysice kilometrw dalej na pnoc, w Wielkim Kopcu Enothopolis, po drugiej stronie
Morza Zophoniaskiego lecz mimo to od dawna uwaa j za swj dom. Bya duo
mniejsza od Kopca, duo przyjemniejsza w yciu codziennym, a dziki swemu

uniwersytetowi i licznym uczelniom technicznym syna jako miasto akademickie. Bya te


starsza od Wielkiego Kopca. Niektre budowle na starwce Thedy strzelay w niebo na
trzysta lat przed tym, kiedy technokraci wbili pierwsze wsporniki w ziemi Pwyspu
Ursbondu kadc podwaliny pod Enothopolis. Theda stara kochana Theda bya jednym z
pierwszych ludzkich miast zbudowanych na Enothis.
Kamiski przywiza si do Thedy po czci ze wzgldu na jej urokliw histori, gwnie
jednak dlatego, e stacjonowa tu przez ostatnie sze lat suby. Pozna doskonale cae
miasto: bary i restauracje, nadbrzene deptaki i mola, biblioteki i muzea. Za tym wanie
miastem tskni, kiedy zatrzaskiwa owiewk kabiny i uruchamia silnik maszyny. Do tego
miasta zawsze pragn powrci.
Nawet po ostatnim locie.
- Ty tam ! Kierowca !
Czyj gos wyrwa go z gbokiej zadumy. Wyprostowa si w skrzanym fotelu autobusu
i wyjrza przez boczne okienko samochodu. Pincheon, koordynator transportu Munitorium na
terenie bazy, zmierza wawym krokiem w kierunku pojazdu. Towarzyszyo mu trzech
asystentw, podajcych w lad za przeoonym na podobiestwo wieo upieczonych
skrzydowych. Dugie szaty koordynatora cigny si po suchej ziemi, buty wzbijay w
powietrze oboczki kurzu. Gos mczyzny by wysoki i piskliwy, przywodzcy na myl
krzyki morskich ptakw.
Kamiski nie czu do Pincheona specjalnej sympatii. Dyspozytor wanie zrujnowa jego
zabaw. Wezwanie przeoonego zmusio kierowc do oderwania wzroku od morza i
spojrzenia w stron bazy, a patrzc na baz nie dao si zaprzeczy, e wojna wci trwaa.
Mczyzna otworzy drzwi autobusu i zeskoczy z kabiny na ziemi. Czeka w
samochodzie od pitej rano, popijajc kaw z termosu i jedzc kanapki.
- Dzie dobry panu powiedzia podnoszc do do salutu. Nie musia tego robi, bo
Pincheon nie posiada wojskowego stopnia, ale stare nawyki nie daway si wykorzeni nawet
po odejciu ze suby. Pincheon ciska w doni elektroniczny notes. Zmierzywszy
Kamiskiego wzrokiem od stp po gow przenis spojrzenie na wysuony samochd.
- Kierowca Kamiski, August ? Transporter numer 167 ?
- Przecie wie pan dobrze, e tak odpar Kamiski.
Pincheon zakreli co w swoim notesie.
- Pojazd zatankowany i gotowy do drogi ?
Kamiski skin gow.
- Gotowy od pitej rano. Dostaem wczoraj kupony na szedziesit litrw paliwa drugiej
klasy, zatankowaem dzisiaj rano w drodze do bazy.
Pincheon zakreli kolejne okienko na ekranie urzdzenia.
- Ma pan jakie pokwitowanie ?
Kamiski sign do kieszonki swej kurtki, wycign wistek papieru, wygadzi go
naprdce palcami i poda dyspozytorowi. Pincheon obejrza uwanie wydruk.
- Szedziesit przecinek zero zero trzy litra, kierowco ?
Kamiski wzruszy ramionami.
- Czujniki w dystrybutorach nie s dokadne, prosz pana. Przestaem la po szedziesiciu
litrach, ale troch jeszcze pocieko do baku...
- Musi pan bardziej uwaa owiadczy szorstko Pincheon. Jeden z jego asystentw
pokiwa z dezaprobat gow.
- Tankowa pan kiedy samochd na naszej stacji, sir ? zapyta pozornie beztroskim tonem
Kamiski.
- Oczywicie, e nie !
- C, gdyby pan to cho raz zrobi, wiedziaby pan jak trudno zatankowa precyzyjn ilo
paliwa.

- Prosz mnie nie obcia odpowiedzialnoci za pask niedbao ! zdenerwowa si


Pincheon Strategicznie wane surowce podlegaj precyzyjnej dystrybucji ! Takie wanie
zadanie stoi przed witym Munitorium ! Trwa wojna, chyba pan to zauway ?
- Co tam syszaem...
Pincheon spojrza na przytakujcego mu asystenta.
- Ile wynosi koszt trzech tysicznych litra paliwa drugiej klasy ?
Asystent zacz co szybko oblicza na kieszonkowym kalkulatorze.
- Zaokrglajc w d, dziesi i p kredytu, prosz pana.
- Zaokrglij to w gr i odejmij od nastpnej wypaty kierowcy Kamiskiego.
- Tak jest, prosz pana.
Pincheon spojrza z powrotem na swego podwadnego.
- Przewz personelu. Za trzydzieci minut ma pan odebra grup osb z hotelu Imperial,
przy...
- Wiem, gdzie to jest, prosz pana.
- Dobrze. Prosz przewie te osoby do bazy Poudnie. Zrozumia pan dobrze polecenie ?
Prosz tutaj podpisa.
Nakreliwszy podpis dzieronym niezgrabnie wietlnym pirem, Kamiski spojrza na
przeoonego pytajco.
- Czy to lotnicy ? Lotnicy marynarki ?
Pincheon zmarszczy gniewnie czoo.
- Nie wolno mi udziela odpowiedzi na takie pytania. Trwa wojna.
- Myli pan naprawd, e tego nie wiem ? odpar z lekk irytacj Kamiski.
Odbierajc z rk szofera notes i wietlne piro Pincheon podnis wzrok i po raz pierwszy
od chwili rozpoczcia rozmowy nawiza kontakt wzrokowy z mczyzn. W oczach
Kamiskiego dostrzeg znienacka co, co wywoao w nim zimne dreszcze.
- Prosz jecha.
Kamiski wsiad do autobusu, uruchomi silnik pojazdu. Z rur wydechowych strzeliy
kby niebieskawych spalin. Opuszczajc zacignity hamulec awaryjny mczyzna ruszy
dziesiciokoowym wozem wzdu ogrodzenia parku maszynowego, zmierzajc w stron
odlegej bramy kompleksu.
Poranna zabawa zostaa ostatecznie zepsuta. Autobus mija opase zbiorniki paliwa,
ubrudzone grub warstw smarw i osadu; opancerzone hangary i warsztaty sub
technicznych rozbrzmiewajce szczkiem narzdzi; rzdy elektrycznych wzkw
amunicyjnych zaparkowanych na poboczu drogi.
I pasy startowe. Spkane kompozytowe pasy, na ktrych mieciy si bez trudu
omiosilnikowe samoloty; otoczone rzdami ukrytych pod siatk maskujc bombowcw
nurkujcych Shrike, dogldanych przez rzesze technikw i zbrojmistrzw.
Pomidzy pasami startowymi i lini morza znajdoway si rampy dla Wolfcubw, dugie i
wskie, byszczce w promieniach wschodzcego soca niczym obnaone krgosupy.
Pi Wolfcubw tkwio na kracach ramp. Butelkowozielone - z pomalowanymi na szaro
brzuchami - mae jednoosobowe myliwce o trjktnych skrzydach i niewielkich
statecznikach ogonowych stay w bezruchu na prowadnicach. Sprawiay wraenie upionych.
Lecz Kamiski wiedzia doskonale jak potrafiy zachowywa si w powietrzu. Oczami
wyobrani widzia maszyny podrywajce si z ramp z wdepnitymi do koca przepustnicami,
sysza ryk nabierajcych raptownie mocy silnikw. To charakterystyczne szarpnicie ciaa w
chwili, kiedy myliwiec wyskakiwa w gr na kocu rampy. Zimny zapach kokpitu, zoony
z woni gumy, metalu, paliwa... Czowiek czu w takich momentach, e yje.
Boe-Imperatorze, jake tskni za tym w chwilach przygnbienia.

Tu za bram, po przejechaniu rozsuwanych wrt i podwjnego ogrodzenia z drutu


kolczastego, zatrzyma na chwil autobus, by przepuci skrcajcy w stron lotniska konwj
amunicyjny. Zerkajc w tylne lusterko pojazdu dostrzeg swe wasne odbicie.
Widok siebie samego uwiadomi Augustowi Kamiskiemu bardziej wyrazicie ni pene
wojskowych maszyn lotnisko, e jego ulubiona zabawa bya tylko ulotn zud.
Trwaa wojna.
Starwka Thedy, 07.09
Nie potrafi spa. Win za bezsenno ponosio w pewnym stopniu nie opuszczajce go
podniecenie i zdenerwowanie, powodowane perspektyw udziau w nowej wojnie; w pewnym
za sensie zawodzio jego wasne ciao, wci funkcjonujce wedug okrtowego cyklu dnia.
Na pokadzie kosmicznego statku byoby teraz pne popoudnie.
Ustawiony na pce przy pryczy chronometr wskazywa par minut przed szst, kiedy
mczyzna podda si ostatecznie i wsta z ka. Na dworze byo zimno i wci jeszcze
ciemno. W przylegajcych do jego pokoju pomieszczeniach spali inni ludzie z zaogi G jak
Greta. Sysza wyranie dobiegajce stamtd odgosy chrapania, zwaszcza charakterystyczne
dwiki wydawane przez bombardiera Judda. Munitorium umiecio ich w przyzwoitym
niegdy pensjonacie nad Kanaem Kazergat. Przyjechali na miejsce poprzedniego dnia po
poudniu, rzucajc torby podrne w holu recepcji i rozpoczynajc walk o najlepsze kwatery.
Modsi lotnicy otworzyli ochoczo butelki alkoholu, chcc upi si jak najszybciej przed
odsypianiem dugiej podry. On sam wypi jeden czy dwa kieliszki, ale wizja taniego odlotu
wcale go nie pocigaa.
Podobnie jak inni oficerowie wybra sobie w miar przyjemny pokj, przepdzajc ze
rodka rozczarowanego decyzj dowdcy Orsone. Znajd sobie co innego, poleci modemu
strzelcowi ogonowemu, ale zdobyty w ten sposb pokj wcale nie sprawia wraenia trofeum.
Dywan przepad gdzie bez ladu, tynk na cianach pokrywaa siatka drobniutkich pkni. W
miejscu eleganckich firan wisiay dawno ju nie prane zasony, przybite do futryny okna; sufit
pokryway plamy po zaciekach. W powietrzu unosi si zatchy zapach przywodzcy na myl
okres dawno minionej wietnoci. Oto, co lata wojny potrafiy uczyni z tym miejscem. Bez
wtpienia uczyniy to samo z zamieszkujcymi tutaj ludmi.
Starsza kobieta zarzdzajca pensjonatem poinformowaa go wczoraj, e gorcej wody nie
bdzie a do smej, a on nie mia najmniejszego zamiaru rozpoczyna swej nowej kampanii
od stania pod lodowatym prysznicem. Zacz ubiera si w mdym wietle przedwitu,
zakadajc kolejno spodnie, buty, koszulk, potem sign po swoj kurtk. Jego palce
natrafiy na naszywki z insygniami jednostki, belki kapitana, odznak eskadry, identyfikator,
na ktrym znajdoway si dwa sowa. Viltry, Oskar. Odoy kurtk na bok wybierajc w jej
miejsce zapewniajcy wiksz anonimowo skrzany paszcz.
Korytarz pogrony by w gbokim mroku. Pitro wyej spali lotnicy z zag Piekielnego
Sztormu, Tronu Grozy i Mobjcy, ludzie z Z jak Zabjca i Do diaba z nimi otrzymali
kwatery na parterze. Sze pozostaych zag nalecych do 21 Skrzyda Phantyskich Si
Powietrznych znajdowao si w innym pensjonacie w dole ulicy.
Viltry zapali lamp na korytarzu budynku. Lampy ledwie si jarzyy, ale wystarczyy, by
odnalaz drog w d trzeszczcych pod jego ciarem schodw. Na obudowie zimnego
kominka w holu recepcyjnym stay co prawda jakie niebywale wiekowe ksiki, ale
wszystkie dosownie rozsypyway si w rkach szukajcego jakiego zajcia kapitana.
Wyszed na ulic. Na zewntrz byo zimno i cicho, sysza chlupot wody w pobliskim
kanale. Po jego przeciwnym brzegu przetoczy si dostawczy samochd, jadcy z
wygaszonymi wiatami. W caym miecie obowizywa kategoryczny nakaz zaciemnienia.
Mczyzna ruszy nadbrzeem zauwaajc regularnie rozmieszczone cokoliki, z ktrych

zdjto elazne lampy, przeznaczone do przetopienia na potrzeby zakadw zbrojeniowych.


Prbowa wyobrazi sobie to miejsce w czasach pokoju. Eleganckie gazowe lampy o
szklanych kloszach, elektryczne samochody kursujce po bulwarach, zadbani imperialni
obywatele podajcy w sobie tylko znanych sprawach, przystajcy tu i wdzie, by wymieni
pozdrowienia i ukony, udajcy si na roboczy posiek do jednej z wielu pooonych nad
kanaami tawern, teraz od dawna zamknitych na cztery spusty. I wszdobylscy studenci,
wielu studentw. Dokumenty otrzymane na odprawie wspominay o tym, e Theda bya
miastem akademickim.
Mwic szczerze, nie wiedzia na temat Enothis prawie nic jego wiedza ograniczaa si
do trzech faktw: e by to stary dumny wiat imperialny; e posiada strategiczne znaczenie
dla tej czci wiatw Sabbat; i e tysice podobnych do niego cudzoziemskich lotnikw
zostay tutaj cignite w trybie ekspresowym, by uratowa ten wiat przed zagad.
Zauway mimochodem innych przechodniw, ubranych w ciemne stroje, pieszcych w
tym samym kierunku. Z oddali dobiega dwik witynnego dzwonu, wzywajcy wiernych
na poranne naboestwo. Viltry ruszy w lad za nimi, przeszed po jednym z niewielkich
mostkw na drug stron kanau.
Kiedy dotar do niewielkiej kaplicy Ministorum, naboestwo ju trwao. Przystan na
chwil przed wejciem, wsuchany w sowa religijnej pieni. Ponad jego gow na cianie
budynku pysznia si wykuta w kamieniu podobizna Boga-Imperatora, spogldajcego z gry
na rzesze swych wyznawcw.
Viltry poczu ukucie wstydu i pochyli czym prdzej gow. Kiedy osiem lat temu
lubowa powici swe ycie subie wojskowej, nie spodziewa si tak cikiej przyszoci.
Zawsze chcia zosta pilotem, nietypowa topografia Phantine sprawiaa, e synowie i crki
tego wiata rodzili si z tym pragnieniem odcinitym w ich krwi i mylach. Drogo przyszo
mu za to paci. Dwa lata temu, podczas ostatnich miesicy walk o wyzwolenie
macierzystego wiata spod jarzma Nieprzyjaciela, suc rami w rami z onierzami
imperialnej krucjaty marszaka wojny Macarotha, dwukrotnie omal nie postrada ycia. Raz
jako powietrzny mie ponad bezkresem Otchani, za drugim razem jako wizie
diabolicznego Sagittara Slaitha w Ouranbergu.
W cigu nastpnych dwch lat Viltry nie potrafi wyzby si wraenia, e ju dawno
powinien by martwy. y dziki kaprysowi losu. Jego dawny szkolny nauczyciel wpoi
swemu uczniowi koncepcj szali przeznaczenia, ktr Imperator dziery w swej prawej rce.
Szala ta stanowia symbol symetrii, rwnowagi. Co byo dane, zostanie odebrane, co zostao
poyczone, trzeba bdzie spaci. Ocalone ycie nie byo wcale yciem oszczdzonym.
Los ocali go dwukrotnie wystawiajc niezapacony rachunek. A teraz trafi na inny wiat,
z misj ocalenia jego mieszkacw. Pewien by ju, e wanie tutaj przyjdzie mu w
rachunek spaci. Szala przeznaczenia przechyli si w drug stron. Oszczdzono go
dwukrotnie, by mg wyzwoli swj macierzysty wiat tutaj, walczc o domy i ycia
otaczajcych go cudzoziemcw, mia pozna prawd uniwersalnej rwnowagi.
Zaoga G jak Greta dostrzegaa ten fatalistyczny nastrj w kadym ruchu kapitana, w
kadym jego sowie. Lotnicy wiedzieli, e su na przekltym samolocie, przekltym przez
osob dowdcy. Straci ju jedn zaog, nad Otchani, i teraz w kadej chwili mg cign
zgub na nowych towarzyszy broni. Szala przeznaczenia moga unicestwi kolejn zaog po
to tylko, by wyrwna zalege rachunki kapitana.
Poprosi o transfer, ale mu odmwiono; poprosi o przeniesienie do sub pomocniczych i
rwnie otrzyma negatywn odpowied. Jeste cholernie dobrym oficerem lotnictwa,
Viltry powiedzia mu admira Ornoff Daj spokj z tymi przesdnymi bredniami.
Potrzebujemy kadego czowieka z takim dowiadczeniem jak ty. Enothis bdzie cikim
teatrem dziaa, nasze wojska ldowe wycofuj si na caej linii frontu przed legionami Seka.

Nadchodzi czas krwawej wojny powietrznej, wierz w moje sowa. Wniosek odrzucony. Twj
statek opuszcza orbit parkingow jutro o szstej rano.
Viltry unis ponownie gow, spojrza na kamienn twarz Imperatora owietlon
pierwszymi promieniami wschodzcego leniwie soca. Boskie oblicze sprawiao wraenie
zawiedzionego, rozczarowanego rezygnacj swego wiernego, wzburzonego widokiem
kryjcego si w jego sercu tchrzostwa.
- Przepraszam powiedzia gono Viltry.
Jaka kobieta w dugiej czarnej sukni, podobnie jak on spniona na naboestwo,
spojrzaa na lotnika badawczo. Wzruszy ramionami zawstydzony, przytrzyma drzwi kaplicy
wpuszczajc j przodem.
Ujrza wiec, z wntrza popyn dwik piewu. Bya to pie sawica glori Zotego
Tronu Terry. Kobieta przekroczya popiesznie prg wityni.
Wszed w lad za ni zamykajc delikatnie cikie drzwi wejciowe.
Nad masywem Makanitw, 07.11
Ten czowiek by naprawd dobry. Obiecujcy, najpewniej bardzo mody, desperacko
pragncy y. Czy wszyscy oni nie byli podobni ?
Lot nurkowy by wspaniay. Pilot-wojownik Khrel Kas Obarkon, dowdca pitego
skrzyda, zaprzysigy suga Anarcha i Seka, yczy sobie skrycie takich lotnikw jak w
chopak w swojej wasnej jednostce. May lata z pazurem, jak zwykli mawia jego bracia
broni. C za nurkowanie ! Obarkon nie mia pojcia, e niewielkie przestarzae odrzutowce
nieprzyjaciela zdolne byy do takich manewrw.
Prawie poczu al na myl o tym, e go zabije.
Ukryty w cikim pancerzu grawitacyjnym, wspierany prac cybernetycznych pomp i
kardiologicznych centryfug kontrolujcych prac ukadu krwiononego pilota, Obarkon rzuci
swego Hell Razora w jeszcze bardziej stromy lot nurkowy, tnc powietrze niczym n z
prdkoci dochodzc do jednego macha. Jego kokpit pogrony by w pmroku,
rozjaniay go jedynie niewielkie lampki instrumentw pokadowych, rzucajce sabe refleksy
na rkawice z lnicej skry okrywajce donie pilota. Uciekajcy Wolfcub pulsowa
jaskrawopomaraczow powiat na ekranie ukadu celowniczego.
Jakim cudem ten chopak jeszcze y ? Umiejtno pilotau czy szczcie ? Wygldao na
to, e may mia niewielkie dowiadczenie w lataniu i cae tony szczcia w zapasie. Niemal
pionowy lot nurkowy wystawi nieprzyjacielsk maszyn na cik prb. Pikowanie o jeden
zaledwie stopie gbsze spowodowaoby natychmiastowe urwanie skrzyde lub masywnej
obudowy odrzutowego silnika.
Ukryty za matowoczarnym wizjerem swego hemu Obarkon umiechn si drapienie.
Jego twarz, niezmiernie rzadko widywana przez innych miertelnikw, bya pen szram mas
syntetycznych mini i metalowych implantw. Jego oczy byy mechanicznymi wszczepami,
sprzonymi z ukadem celowniczym samolotu za porednictwem neuralnych interfejsw w
krgosupie mczyzny.
Oddalony o trzysta metrw Wolfcub zacz wychodzi z nurkowania, zadar nos w gr
umykajc przed zbliajcymi si z kad sekund grskimi szczytami, z jego odrzutowego
silnika bucha sup ognia.
Kolejna niespodzianka. Kolejny mistrzowski popis pilotau lub olbrzymia dawka
szczcia.
Obarkon poruszy drkiem sterowym, uruchomi silniki korekcyjne wychodzc z lotu
nurkowego w przecigu chwili, pynnie i agodnie, w manewrze stanowicym cakowite
przeciwiestwo rozpaczliwego lotu Wolfcuba. Lojalistyczny myliwiec tkwi w celowniku

Hell Razora od dwch minut, lokalizator celu wydawa z siebie ustawiczne sygnay
dwikowe.
Uwaga...
Cel namierzony.
Cel namierzony.
Cel namierzony.
Dlaczego ci jeszcze nie zabiem ?
Moe chc wiedzie, do czego jeste zdolny, chopcze...
Wolfcub omin ciasnym ukiem jeden ze strzelistych szczytw, jego may cie mign po
lnicym w promieniach soca niegu, przechyli si w drug stron omijajc strome turnie.
Obarkon trzyma swego Hell Razora tu za maszyn imperialisty, cigajc go niczym pocisk
naprowadzajcy si na rdo ciepa. Wolfcub tkwi cay czas porodku siatki celownika.
Znienacka, za kolejnym mijanym szczytem, imperialny myliwiec znikn bez ladu.
Obarkon zmarszczy czoo na myl o bdzie ciganego pilota. Chopiec najpewniej nie
zareagowa dostatecznie szybko i roztrzaska si o jedn z gr. Lokalizator celu zmieni ton
dwiku: cel utracony... cel utracony... cel utracony...
Nie, jest ! May sukinsyn. Jakim cudem przycisn si maszyn do paskowyu i zawraca
szerokim ukiem w stron, z ktrej nadlecia.
Obarkon puci na chwil drek sterowy, klasn ukrytymi w rkawicach rkami szczerze
ukontentowany. owy nabray dla myliwego nowego wymiaru.
W kabinie rozleg si ostrzegawczy pisk i Obarkon wyczy sygnalizator ze zduszonym
przeklestwem na ustach. Lecia na rezerwie, praktycznie na granicy krytycznego poziomu
paliwa. Zostay mu niecae dwie minuty do chwili rozpoczcia lotu powrotnego. Jeli
zmitryby w tym miejscu duej, nigdy nie dotrze z powrotem do aerie Natrab.
- Gra skoczona wysycza przez spierzchnite usta. Zwikszy moc silnikw, a Hell Razor
skoczy do przodu wiedziony jego rk Lokalizacja celu zaliczy do tej chwili pi
zestrzaw, wynik godny asa dnia, ale ten chopak pozwoli mu zaokrgli t liczb do szstki.
Zbyt wiele czasu ju straci na gierki z ofiar.
Lokalizator celu popiskiwa irytujco. Wolfcub umyka ostrymi zakosami, trzymajc si
blisko powierzchni ziemi, starajc si odgrodzi od przeciwnika kolejnymi grskimi
szczytami i acuchami grzbietw.
Namierzanie...
Namierzanie...
Namierzanie...
Obarkon wypowiedzia kltw rzucon w imieniu swego najbardziej odraajcego boga.
May sukinsyn wymyka mu si z rk, lecia z pazurem. Okaza mu zbyt wiele miosierdzia, a
ten nieprzyjaciel wrcz sobie z niego drwi.
Ju niemal namierzy Wolfcuba, po czym straci go ponownie, kiedy imperialny myliwiec
dosownie zelizgn si za kolejn gr. Lojalistyczny pilot lecia tak nisko, e podmuch jego
maszyny wyrzuca w powietrze tuman nienej zadymki.
Samolot zataczy w siatce celownika. Obarkon wystrzeli. Seria pociskw smugowych
trysna spod skrzyde maszyny, wcia si w zanieone zbocze gry. Pudo.
Kolejny gwatowny unik, kolejna spudowana seria. Obarkon przypieszy jeszcze
bardziej, zwikszy puap i zawis nad uciekajcym Wolfcubem, by zaraz potem wej mu na
ogon od strony smej.
Imperialny pilot mkn na penej prdkoci. Obarkon usysza w kocu dwik
lokalizatora.
Cel namierzony.
Cel namierzony.
Cel namierzony.

- egnaj powiedzia znudzony przecigajc si w nieskoczono zabaw i pooy kciuk


na spucie.
Powietrze przed nosem Hell Razora przeciy smugi pociskw. Obarkon poczu lekk
wibracj kaduba, mentalny impuls poinformowa go o przestrzelinie w jednym ze skrzyde.
Na jego ogon wskoczy drugi Wolfcub, strzelajcy z wszystkich luf. Jeden rzut oka
powiedzia pilotowi, e t maszyn prowadzi idiota, lotnik dalece mniej wartociowy od
modzika, ktrego wanie ciga. Nieprzyjacielska maszyna wesza w zbyt pytki zakrt,
strzelaa nie odoywszy odpowiedniej poprawki, nie namierzywszy wczeniej do koca celu.
Lecz mimo wszystko znajdowaa si z tyu Hell Razora i strzelaa z wszystkich luf.
Sygnalizator odezwa si ponownie. Zapas paliwa osign krytyczny poziom.
Misja dobiega koca. Obarkon zmieni przepyw mocy i wystrzeli niemal pionowo w
gr, umykajc zaskoczonemu przeciwnikowi sprzed nosa. Wolfcub przelecia pod jego
brzuchem, zdumiony pilot nie zmienia wczeniejszego kursu.
Obarkon zwiksza szybko puap, zawrci swego ukochanego ponad wszystko Hell
Razora w stron poudnia.
Powietrzna wojna dopiero si zaczynaa, miay nadej kolejne dni podniebnych bojw.
I kolejnych zestrzaw.
Hotel Imperial, Theda, 07.23
Kamiski przedosta si przez pnocne dzielnice miasta bez wikszych problemw,
docierajc do hotelu Imperial krtko przed wyznaczonym mu przez Pincheona terminem.
Jedyne opnienie w drodze spowodowane byo chwilowym korkiem na Placu
Kongresowym, gdzie kolumna miejskich autobusw dowozia wanie pieszcych na
cotygodniowe targowisko mieszkacw. Kamiski odnosi wraenie, e w ostatnich czasach
ycie na Starym Miecie zaczynao si dopiero po godzinie smej rano jakby ludzie unikali
wczeniejszego wychodzenia z ek w obawie przed koszmarami mogcymi kry si w
nocnych ciemnociach.
Wjecha przez kut elazn bram hotelowego ogrodzenia, zastanawiajc si w mylach,
kiedy kto przyjedzie j zdemontowa i wywie do najbliszej huty. Zatrzymujc pojazd
rozejrza si uwanie wok, ale nie dostrzeg nikogo prcz wiekowego portiera drzemicego
na fotelu w otoczeniu p tuzina wyczonych serwitorw bagaowych oraz grup lokajw
tkwicych w otwartych drzwiach pomieszczenia gospodarczego i palcych skrty z lici lho.
Westchn i zacz podnosi si z siedzenia, kiedy wykonane z polerowanego drewna i
szka drzwi hotelu stany nagle otworem rozbyskujc w promieniach wschodzcego soca.
Grupa ludzi wysza z budynku zmierzajc w stron autobusu.
Wszyscy byli lotnikami, kierowca odgad to od razu po ich chodzie i postawie, ale
bynajmniej nie miejscowymi; nie nosili te czarnych paszczy i szarych kurtek lotnictwa
marynarki kosmicznej. Byo ich ponad dziesiciu, w metalicznych kombinezonach lotniczych
i brzowych paszczach, z torbami podrnymi zarzuconymi na ramiona. Generalnie wysocy i
proporcjonalnie zbudowani, o twardych rysach twarzy i czarnych wosach Enothianie
bywali zdecydowanie nisi i mieli janiejsze wosy.
I nie wszyscy byli mczyznami. Kamiski spostrzeg, e co najmniej trzy postacie w
tym jedna sprawiajca wraenie przywdcy grupy byy kobietami.
Wysiad z pojazdu i otworzy luk bagaowy. Kiwn gow na powitanie pierwszemu z
obcych prbujc zerkn jednoczenie na wszyte w rkaw paszcza insygnia, ale mody
mczyzna zbyt szybko wrzuci swoj torb do baganika, z miejsca wsiadajc do autobusu.
Tylko jedna kobieta przystana na dusz chwil. Miaa chodne badawcze oczy i
ksztatn lini twarzy. Jej szczki sprawiay wraenie trwajcych w nieustannym zaciniciu.
Czarne wosy cia bardzo krtko, nierwno.

- Transport do bazy Theda Poudnie ? spytaa. Mwia z cudzoziemskim akcentem, ktry


wyda si Kamiskiemu dziwnie nosowy.
- Tak, prosz pani. Do biura przepustek.
- Jestem pani komandor poprawia go wstpujc na schodki pojazdu i znikajc w jego
wntrzu.
Kamiski odczeka, dopki wszyscy nie zaaduj swego bagau, po czym zatrzasn luk,
wrci do kabiny i uruchomi ponownie silnik.
Phantine. Taka nazwa widniaa na srebrnej odznace naszytej na rkaw paszcza kobiety.
Phantine 20 oraz wizerunek dwugowego ora trzymajcego w swych szponach byskawic.
Kamiski od dziecistwa interesowa si tematyk lotnictwa, lecz chocia sysza kiedy o
wiecie zwanym Phantine, nie mia pojcia, dlaczego jego nazw miaoby zosta ochrzczone
jakiekolwiek skrzydo lotnicze.
Pojecha drog okrn przez Vilberg, dopiero tam skrci na poudnie w kierunku bazy.
Kiedy przejeda obok Scholastae, para wojskowych Cyklonw przeleciaa na wysokoci
piciuset metrw skrcajc na pnoc, a potem na zachd. Kamiski odprowadzi je
wzrokiem.
W tylnym lusterku ujrza lotnikw spogldajcych w lad za oddalajcymi si samolotami.
Starwka Thedy, 07.35
Naboestwo dobiego koca i wierni zaczli opuszcza wityni, przystajc na chwil
przy bocznych otarzykach, by zapali przyniesione ze sob wieczki. Zapalano je za tych,
ktrzy zginli lub byli w potrzebie.
Podobnie jak kadego innego poranka, Beqa Meyer zapalia trzy jedn za Garta, jedn za
jej brata Eido i jedn za kogo, kto potrzebowa w tej chwili pomocy.
Czua si potwornie zmczona. Nocna zmiana w fabryce wyciskaa z niej ostatnie poty. Z
trudem powstrzymaa si przed zaniciem w trakcie kazania. Gdyby w rodku byo cho
troch cieplej, z pewnoci zapadaby w drzemk. Lecz ostatnimi czasy nosia zbyt cienki
paszcz: letni strj kupiony z drugiej rki, nawet nie podbity. Moe w przyszym miesicu, po
opaceniu czynszu wystarczy jej do z wypaty i odoonych wczeniej drobniakw, by kupi
sobie ciep kurtk w magazynach Munitorium.
Kiedy odwracaa si od otarzyka, wpada na kogo, kto czeka w kolejce za jej plecami.
By to mczyzna, ktrego spotkaa przed drzwiami kaplicy w drodze na msz. Wysoki,
ciemnowosy cudzoziemiec. Mia przygnbion smutn twarz. Ubrany by jak onierz,
roztacza wok siebie delikatny zapach oleju maszynowego i paliwa.
- Przepraszam pani powiedzia natychmiast. Kiwna mu gow w gecie mwicym, e
nic si nie stao, ale odchodzc omina go szerokim ukiem. Mwi co do siebie, kiedy
spotkaa go po raz pierwszy. Dziwny obcowiatowiec, by moe cierpicy na jak bitewn
psychoz. Nie potrzebowaa dodatkowych kopotw.
Mwic szczerze, w tej chwili potrzebowaa wycznie snu. Od domu dzieli j kwadrans
marszu, a to dawao jej jakie trzy godziny snu przed przebraniem si w strj obowizujcy
podczas dziennej pracy na nabrzeu. Wrciwszy do domu wieczorem moga sobie pozwoli
na godzin drzemki przed rozpoczciem kolejnej nocnej zmiany w fabryce.
Wysza na chodn ulic, skpan w blasku soca i posza zmczonym krokiem w stron
swego domu.
Nad Pwyspem Thedaskim, 07.37
- owca Dwa, cignie si za tob dym.

Zdenerwowany gos dowdcy eskadry zatrzeszcza w suchawkach wszystkich pilotw.


owca Dwa nie odpowiedzia od razu. Darrow siedzia wyprostowany w swym fotelu,
rozgldajc si czujnie wok. Pola i ki pwyspu przesuway si dwa tysice metrw pod
jego maszyn rozlega szara plansza poznaczona plamami zieleni.
Na jego czwartej lecieli owcy Osiem i Jedenacie, po przeciwnej stronie znajdowa si
owca Lider. owca Dwa i owca Szesnacie utrzymywali pozycje poniej Darrowa.
Sze samolotw tylko tyle ich pozostao po szaleczej konfrontacji, reszta dopalaa si
teraz daleko w tyle na zboczach masywu Makanitw.
A mogo ocale tylko pi. Darrow wiedzia, e padby ofiar perowobiaego zabjcy,
gdyby nie owca Lider, ktry poszukujc swych rozproszonych po przestworzach
podopiecznych nadlecia w ostatniej chwili i ogniem dziaek odpdzi przeladowc.
Major Heckel owca Lider kilkakrotnie pyta Darrowa, czy ten dobrze si czuje, kiedy
wracali popiesznie w stron resztek eskadry. Heckel sprawia wraenie gboko
wstrznitego, w jego powtarzanych pytaniach krya si troska o psychiczn kondycj
Darrowa, ale i wasny szok, przemieszany z poczuciem niespenionej odpowiedzialnoci. Tak
wielu kadetw zgino tego dnia: to mia by czarny dzie w historii eskadry.
W ostatnich miesicach zgino wielu enothiaskich pilotw. Darrow zastanawia si
czasami, w jaki sposb wysi stopniem lotnicy radzili sobie z ogromnym stresem. Major
Heckel by zaledwie o trzy lata starszy od Darrowa, swj wysoki stopie uzyska tak szybko
tylko dziki wysokiej miertelnoci wrd pilotw i zwizanej z tymi stratami ekspresowej
promocji oficerw.
- owca Dwa, zgo si pomimo silnych radiowych trzaskw w gosie Heckela sycha
byo wyranie napicie.
- owca Lider, wszystko ze mn w porzdku.
Pilot kama, Darrow mia ze swej pozycji w szyku doskonae pole widzenia na
uszkodzon maszyn. Nie do, e za myliwcem cigna si smuga gstego dymu, to traci
on jeszcze prdko i wysoko. Co w nim szwankowao, Darrow nie mia pojcia. Moe
wysiad system chodzenia, a moe instalacja elektryczna ? Albo by to jaki groniejszy w
skutkach defekt, ktrego Darrow nie potrafi sobie w tej chwili wyobrazi.
Ile im jeszcze pozostao czasu ? Wedug wskaza pokadowej mapy i wasnych oblicze
kadeta od bazy Theda Pnoc dzielio ich jeszcze jakie czterdzieci sze minut lotu wicej,
jeli owca Dwa nadal mia traci prdko w takim tempie. Paliwomierz Darrowa wci
wskazywa peny zbiornik, chocia adna z maszyn nie miaa benzyny na wicej ni
pidziesit minut lotu; z pewnoci za nie mia tyle paliwa sam Darrow, ktrego
perowobiay przeladowca zmusi do wyjtkowo gwatownych manewrw.
- Uwaga, owcy... w eterze rozleg si gos Heckela. Major urwa na chwil, jakby
intensywnie nad czym myla owcy, zmieniamy kurs na Thed Poudnie. Do bazy
powinnimy mie pitnacie, dwadziecia minut lotu. Potwierdcie odbir.
Darrow rzuci w radio zwizy raport, usysza gosy innych pilotw. To bya dobra
decyzja. Sztab lotnictwa z pewnoci wola sze Wolfcubw na innym ni macierzyste
lotnisku od szeciu Wolfcubw dopalajcych si po nieudanym awaryjnym ldowaniu.
Kadet przeczy uywan czstotliwo; zacz sucha rozmowy pomidzy majorem
Heckelem i centrum operacyjnym. Dowdca eskadry uzgadnia popiesznie zmian trasy lotu.
Wtedy w uszy pilota wdar si ponownie znajomy ju odgos stukania. Otworzy usta, by
zgosi t nieznan bliej awari dowdcy, kiedy owca Osiem zacz nagle krzycze.
- owca Dwa ! Patrzcie na owc Dwa !
Darrow obrci gow we wskazanym kierunku. Uszkodzony Wolfcub wyama si
agodnym ukiem z szyku, zacz opada ku powierzchni ziemi. Cignca si za jego ogonem
smuga dymu zgstniaa, przybraa ciemniejszego koloru. Maszyna sprawiaa wraenie ledwie

trzymajcej si w powietrzu; jakby siy grawitacji wywieraa na ni znacznie silniejszy wpyw


ni na pozostae samoloty eskadry.
- owca Dwa, zgo si ! Darrow sysza w eterze gos dowdcy grupy owca Dwa, zgo
si !
Trzask radiowych zakce.
- ...l, e dam go rad utrz...
- owca Dwa, skacz ! Na Tron, Edry ! Kadecie Edry, musisz skoczy, zanim zejdziesz
poniej bezpiecznego puapu !
Brak odpowiedzi. Wolfcub by teraz zaledwie kropk na pocztku warkocza dymu,
opadajc szybko gdzie w tyle, za ogonami pozostaych maszyn.
- Edry ! Kadecie Edry !
Dalej, Edry. Wyskocz wreszcie. Darrow wykrci ciao w fotelu nie chcc traci
uszkodzonego myliwca z oczu. Majc w zbiornikach krytycznie niski zapas paliwa, nikt nie
mg pozwoli sobie na zawrcenie w stron odpadajcego z formacji towarzysza. Dalej,
Edry. Skacz. Chcemy zobaczy spadochron. Poka ten cholerny spadochron, zanim...
Odlegy rozbysk eksplozji, ktry rozwietli na chwil szarozielon powierzchni
pwyspu. Niewielka kula ognia. Na niebie nie pojawi si aden spadochron.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 07.40
Kiedy autobus zjecha z autostrady skrcajc na drog dojazdow do bazy, doczyy do
niego trzy inne podobne pojazdy. Konwj zatrzyma si na chwil na zachodniej bramie
czekajc, a wygldajcy na zmczonych wartownicy w mundurach lokalnych Si Obrony
Planetarnej skontroluj przepustki kierowcw; potem autobusy potoczyy si z warkotem
silnikw w gb kompleksu.
Komandor Bree Jagdea podniosa si z twardego niewygodnego siedzenia i zacza
lustrowa wzrokiem okolic. Wojskowa baza lotnicza Theda Poudnie rozcigaa si na
dwudziestu kilometrach kwadratowych niziny na poudniowy wschd od miasta. Kobieta
wyczuwaa rzeki zapach morskiego powietrza przyganiany wiatrem od strony odlegego o
kilka kilometrw na pnoc wybrzea. Soce zaczynao dopiero rozgrzewa ziemi.
Lotnisko otacza acuch polowych fortyfikacji. Okopy, zapory przeciwczogowe, zwoje
rozwieszonego na supach drutu kolczastego, oboone pancernymi pytami stanowiska baterii
Hydr, bunkry z ustawionymi na dachach wyrzutniami rakiet. Droga wiodca w gb bazy
pena bya pojazdw, zmierzajcych w stron bramy lub jadcych do centrum kompleksu.
Drugi acuch obrony, otaczajcy rodkow cz bazy, skada si z rozstawionych w
regularnych odstpach baterii przeciwlotniczych. Na poudniowym kracu ldowisk wznosiy
si wielkie budynki hangarw i ciko opancerzonych skadw amunicyjnych, na pnocnym
kocu w niebo strzelaa wiea centrum operacyjnego oraz pylony moduw cznoci i
nasuchu.
Krzyujce si ze sob pasy startowe przecinay rodek bazy; byy dostatecznie szerokie,
by mogy z nich korzysta wielkie bombowce o napdzie migowym uywane przez
miejscowe siy powietrzne. Jagdea ujrzaa dwie z tych maszyn zaparkowane opodal
ldowiska. Magogi wielkie, przestarzae i brzydkie. Ostatni raz miaa je okazj widzie w
akcji podczas ostatecznej bitwy o Phantine, kiedy zdesperowani lojalici rzucili w powietrze
kad zdoln do lotu maszyn. Tutaj Magogi stanowiy podstawowy typ bombowca nic
dziwnego, e Enothijczycy cay czas zbierali cigi.
Lecz wikszo tutejszych maszyn zostaa odesana do innej bazy w celu udostpnienia
miejsca cudzoziemcom.

Jagdea i jej towarzysze przylecieli poprzedniej nocy, w gbokich ciemnociach. Dopiero


teraz kobieta zyskaa pierwsz sposobno rzucenia okiem na Thed Poudnie. Baza sprawiaa
wraenie do sporej, powinna bya wystarczy na potrzeby Phantyczykw.
Grupy robotnikw w kombinezonach Munitorium uwijay si przy pracach adaptacyjnych.
Koczono popiesznie stawianie opancerzonych cian odgradzajcych od siebie miejsca
postojowe dla samolotw, jeden ze starych pasw startowych ryto za pomoc buldoerw
przygotowujc dodatkowe boksy parkingowe. Maszyny obcowiatowcw, w sumie okoo
siedemdziesiciu samolotw, stay ukryte pod siatkami maskujcymi na wschodnim kracu
ldowiska. Gdziekolwiek Jagdea nie spojrzaa, widziaa wzmoon ludzk aktywno
pracujce z warkotem spalinowe generatory, gsienicowe koparki, rozebranych do pasa
operatorw motw pneumatycznych, hady wieo zrytej ziemi.
Kobieta spojrzaa na noszony na nadgarstku chronometr. Dokadnie na czas. Autobus
skrci w bok, podjecha do jednego z szeroko otwartych hangarw.
- Gotowo do akcji, Umbra syszc sowa dowdcy jedenastka lotnikw signa po swoje
torby podrne. Autobus zatrzyma si agodnie.
Jagdea wysiada pierwsza, wcigna w puca haust wieego powietrza.
- No i jestemy mrukna do Milana Blanshera, swego zastpcy. Blansher by zaprawionym
w podniebnych bojach pilotem myliwskim w wieku czterdziestu lat. Czterdzieci dwa
potwierdzone zestrzay klasyfikoway go na pierwszym miejscu w rankingu jednostki. Nie
mwi zbyt wiele, ale Jagdea bez wahania powierzyaby mu swe ycie. Mia niezwykle blade
oczy Phantyczyka i starannie przystrzyon brod; noszon po czci po to, by nadawaa mu
wygldu nobliwego seniora; po czci za miaa za zadanie maskowa bia blizn po
szrapnelu, ktry rozci mu kiedy twarz od prawego nozdrza poprzez usta a do podbrdka.
- No i jestemy powtrzy zarzucajc torb na rami. Pozostali lotnicy wysiadali jeden po
drugim: Van Tull; Espere; Larice Asche ze spitymi w nieregulaminowy kok wosami; Del
Ruth; Clovin; chopicy Marquall; wiecznie pogwizdujcy co Waldon; Zemmic obadowany
swoj kolekcj fetyszy i talizmanw; Cordiale; Ranfre. Niemal wszyscy zatrzymali si na
moment, by dotkn palcami doni nawierzchni lotniska w gecie charakterystycznym dla
wikszoci przesdnych pilotw.
Vander Marquall nie dotkn ziemi; jego spojrzenie przycigny trzy przygotowujce si
do startu myliwce enothiaskich si powietrznych. Byy to szybkie dwusilnikowe maszyny w
ksztacie delty, nazywane Cyklonami. Wczone silniki nabieray mocy, ukryte w masywnych
obudowach rotory turbin wiroway z rykiem. Samoloty wibroway na swych stanowiskach
startowych, obsuga techniczna odtaczaa popiesznie wzki serwisowe, przygotowywaa do
usunicia klocki hamulcowe. Marquall widzia wyranie siedzcych w kadym kokpicie
pilotw, sprawdzajcych po raz ostatni stan maszyny. Chocia wikszo lokalnych skrzyde
lotniczych wycofano do innych baz chcc zrobi wolne miejsce cudzoziemcom, eskadra
Cyklonw pozostaa w Thedzie Poudnie jako jednostka rezerwowa.
- Idziesz, Marquall ? zapytaa Jagdea. Chopak odwrci si, spojrza w jej stron.
- Tak, pani komandor.
Marquall by najmodszym lotnikiem w Umbrze i jedynym nie posiadajcym
dowiadczenia bojowego, wszyscy pozostali Phantyjczycy wzili wczeniej udzia w walkach
na niebie swego macierzystego wiata. Marquall wci jeszcze uczestniczy w
przypieszonym kursie pilotau w Hessenville, kiedy wojna o Phantine dobiega koca. By
niecierpliwy, dny wrae i w opinii Jagdei utalentowany, ale tylko czas mg
zweryfikowa jego potencjaln warto. Marquall mia przystojne rysy twarzy i pikny
umiech, ktry w opinii wielu osb by uroczy, wedug reszty za irytujco arogancki.
Piloci nalecy do Umbry ruszyli po betonowym podecie w stron hangaru, w lad za
nimi sza inna grupa lotnikw, ktra przyjechaa drugim autobusem. Jagdea spojrzaa przez

rami w stron wasnego rodka transportu. Siedzcy za kierownic mczyzna kiwn jej
gow. Poowa jego twarzy nika pod szpetnymi bliznami po oparzeniach.
Obcowiatowcy weszli do hangaru. Powietrze wewntrz byo chodne i suche,
przesiknite zapachem paliwa. Rozlege pomieszczenie okazao si puste, jeli nie liczy
samotnego bombowca Shrike w kcie sali, przykrytego siatk maskujc, oraz pryzmy
pustych skrzynek amunicyjnych ustawionych pod zachodni cian. Na szczycie pryzmy kto
ustawi mapnik i holograficzny projektor.
Grupa ponad dwudziestu lotnikw czekaa ju w rodku; wszyscy stali opodal skrzynek, z
torbami cinitymi pod nogi. Podobnie jak ludzie, ktrzy wysiedli z drugiego autobusu, ci
rwnie byli pilotami marynarki kosmicznej, mczyznami w szarych kombinezonach
lotniczych i czarnych paszczach. Niektrzy mieli zamiast oczu optyczne implanty. Obie
grupy przywitay si ze sob zdawkowo, ale na phantyjskich pilotw spoglday z podejrzliw
rezerw. Jagdea odwzajemnia sceptyczne spojrzenia kadc na pododze wasn torb
zdawaa sobie spraw z tego jak bardzo Phantyjski Korpus Powietrzny rni si od
regularnych imperialnych jednostek lotniczych. Jeli miao to pocign za sob rywalizacj,
nie obawiaa si podj wyzwania.
Piloci marynarki byli mczyznami o twardych twarzach i krpej budowie ciaa, bladej
skrze i krtko citych wosach. Wikszo nosia na kombinezonach metalowe ochraniacze
i koszulki kolcze, grube paszcze wykoczone byy biaymi futrzanymi podbitkami. Wielu
obnosio si z paskudnymi bliznami, baretkami odznacze i naszywkami weteranw.
- 6030 skrzydo myliwskie szepn kobiecie dyskretnie do ucha Blansher Zwykli si
nazywa Sonecznymi Ogarami. Wydaje mi si, e tamten wielki drab z insygniami
komandora na rkawie to Leksander Godel. Czterdzieci zestrzaw na koncie, o ile si nie
myl.
- O, syszaam o nim to i owo odpara cichym tonem.
- Mam wraenie, e ta druga grupa to 409, Raptory cign dalej Blansher a to by
znaczyo, e ten facet porodku to komandor Ortho Blaguer.
- Ten Blaguer ?
- Ten sam. Sto dziesi zestrzaw. Gapi si w nasz stron.
- Wic popatrzmy gdzie indziej Jagdea obrcia si plecami w stron pilotw marynarki.
- Orbis na szstej ! krzykn znienacka Zemmic, a jego gos odbi si echem od cian
rozlegej hali. Tuzin phantyjskich lotnikw wysiad wanie z kolejnego autobusu, piloci
weszli do hangaru. Jagdea poczua ogromn ulg na widok znajomych twarzy. Eskadra Orbis,
przyjaciele i koledzy. Grup prowadzi komandor Wilhem Hayyes.
Phantyjczycy zaczli wymienia midzy sob pozdrowienia.
- Mio, ecie do nas doczyli powiedziaa Jagdea ciskajc do Hayyesa.
- Mio, ecie na nas zaczekali odpar mczyzna Mam nadziej, e zostali dla nas jacy
bandyci do odstrzau.
Przez zgromadzony w hangarze tumek przebieg znienacka zduszony pomruk
zaskoczenia. Do sali wesza ostatnia grupa lotnikw, w uniformach marynarki kosmicznej,
zjawiajc si w sposb, ktry Jagdea odebraa jako rozmylnie teatralny. Byo ich tylko
omiu; mieli na sobie opancerzone czarne kombinezony i biae kurtki lotnicze. Nie nosili
adnych insygniw ani naszywek z wyjtkiem srebrnych Imperialnych Orw na konierzach.
- Kurwa ma ! Jagdea usyszaa podekscytowany szept Del Ruth Apostoowie !
Przybyli Apostoowie elitarna eskadra zoona z samych asw, prawdziwa mietanka
imperialnego lotnictwa. Jagdea prbowaa odgadn, ktry z przybyszw by Quintem, ktry
za Getteringiem. Czy ten wysoki to Seekan czy Harlsson ? Ktry to Suhr ?
Zabrako jej czasu, by spyta o to Blanshera. Do hangaru wszed mczyzna w uniformie
admiraa floty, otoczony przez kilkunastu adiutantw i oficerw sztabowych. Ornoff we
wasnej osobie.

Oczy wszystkich spoczy na jego postaci.


- Lotnicy rozpocz niskim, ale przycigajcym uwag gosem admira O godzinie
osiemnastej wczoraj wieczr spotkaem si w Ministerstwie Wojny w Enothopolis z lordem
militantem Humelem. Jak wam zapewne wiadomo, lord militant dowodzi dziaaniami
wojennymi na tej planecie przez ostatnie dziewi miesicy, w imieniu marszaka Macarotha i
Boga-Imperatora.
- Imperator strzee ! wtrci jeden z Apostow i wszyscy obecni w hangarze powtrzyli
chralnie jego sowa.
Ornoff skin z aprobat gow.
- I mam nadziej, e bdzie nas strzeg dalej, kapitanie Gettering. W midzyczasie musimy
wzi si do solidnej pracy. Wrczyem lordowi militantowi Humelowi dokumenty zoone
na moje rce przez marszaka wojny Macarotha i o godzinie osiemnastej trzydzieci lord
militant przekaza mi formalnie dowodzenie nad teatrem enothiaskim.
W hangarze rozlegy si spontaniczne oklaski.
- Wojna ldowa na Enothis wanie si skoczya. Wojna powietrzna si zaczyna.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 07.46
Major Frans Scalter zerkn na siedzcego w fotelu obok drugiego pilota, unis w gr
kciuk, po czym machn rk nakazujc obsudze technicznej cofn si od ryczcego
dononie Cyklonu.
- Operacje, Operacje pilot docisn do twarzy sw mask tlenow Mwi Szperacz Jeden.
Klucz gotowy do lotu. Prosz o pozwolenie na start.
Scalter trzyma do na dwigni zwalniajcej zacignite hamulce samolotu.
- Szperacz Jeden, tu Operacje. Macie pozwolenie, gwny pas czysty. Udanego startu i niech
was Imperator strzee.
- Dziki, Operacje. Szperacze, za mn.
Scalter zwolni hamulce i przesun dwigni przepustnicy. Odrzutowiec zacz sun w
stron gwnego pasa startowego, skrzydowi ruszyli w lad za nim. Ryk szeciu silnikw
tworzy oguszajc kakofoni dwikw. Scalter ustawi swoj maszyn na pozycji startowej
i raz jeszcze sprawdzi wskazania pokadowych instrumentw. Siedzcy obok Artone
zwikszy obroty radiatorw i wzbogaci paliwow mieszank.
- Uwaga, klucz... zacz Scalter.
Artone podnis znienacka ostrzegawczo do.
- Co jest ?
- Czerwona flaga ! owiadczy drugi pilot pokazujc rk kraniec pasa startowego.
- Cholera ! Co si dzieje ? warkn Scalter Operacje, mwi Szperacz Jeden. Widzimy
czerwon flag. Prosimy o potwierdzenie zgody na start.
W eterze zapada chwila ciszy, potem w radiowe trzaski wdar si zdecydowany ludzki
gos.
- Odmowa, odmowa, Szperacz Jeden. Opucie natychmiast gwny pas. Zaparkujcie w
boksach od pitnacie do siedemnacie i wyczcie silniki. Powtarzam, odmowa zgody na
start. Opuci pas startowy.
- Co si dzieje, psiakrew ? nie ustpowa zdenerwowany Scalter.
- Uszkodzone maszyny odpar kontroler Nadlatuj uszkodzone maszyny.
Dwadziecia kilometrw od bazy Theda Poudnie, 07.46

Widzieli ju odlege zarysy bazy, pobyskujce w promieniach soca. Na krawdziach


pasw migay wiata naprowadzajce. Dobiegajcy zza plecw Darrowa stukot nie milk ani
na chwil.
Major Heckel sprawdzi po kolei zapas paliwa w kadym z Wolfcubw. Wszyscy lecieli
na oparach, cho Darrow z braku innych wskaza musia zgosi peny zbiornik. owca
Szesnacie od kwadransa cign za sob warkocz siwego dymu, jego pilot zgasza te
spadajce drastycznie cinienie w ukadzie hydraulicznym. Podczas potyczki nad Makanitami
myliwiec zosta dwukrotnie trafiony w doln cz kaduba.
- owca Lider do eskadry. Szesnastka i czwrka lduj w pierwszej kolejnoci. My siadamy
kolejno, kiedy oni bd ju na dole. Potwierdzi.
Darrow poprawi wrzynajc mu si w ciao uprz. Heckel chcia mie jak najszybciej na
dole owc Szesnacie, poniewa jego maszyna umieraa w locie; oraz samego Darrowa,
prawdopodobnie leccego na resztkach paliwa.
- Za tob, Szesnacie rzuci w eter Darrow ustawiajc si tak, by Wolfcub drugiego kadeta
wyszed na prowadzenie. Cignca si za myliwcem smuga dymu na przemian raz gstniaa,
raz stawaa si rzadsza.
Stukanie w tylnej czci kaduba przybrao na sile. Darrow zacz podchodzi do
ldowania.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 07.47
- Wasze skrzyda cign dalej Ornoff s pierwszymi picioma, ktre przerzucono na
poudniow cz wybrzea. W przecigu nastpnych siedemdziesiciu dwch godzin w
region ten skierowane zostanie w sumie pidziesit osiem skrzyde lotnictwa marynarki...
oraz naszych sojusznikw admira skin gow w stron phantyskich lotnikw
Czterdzieci dwa skrzyda myliwskie, szesnacie bombowych. Stwierdzenie, i mamy
wspiera dziaania lokalnego lotnictwa byoby nieporozumieniem. To my bdziemy stanowi
pierwsz lini obrony. Dzielni piloci enothiascy, ktrzy walczyli tutaj od wielu miesicy,
przejm teraz rol si pomocniczych. Miejmy nadziej, e wystarczy im czasu na naprawy,
przezbrojenie, uzupenienie strat w personelu i odpoczynek.
Ornoff odwrci si w stron ustawionego na skrzynkach mapnika.
- Nie musz chyba nikomu zwraca uwagi na konieczno zaznajomienia si z lokaln
topografi, uywanymi kanaami cznoci i rozmieszczeniem wasnych lotnisk. Systemy
szyfrowania bd zmieniane codziennie. Nieprzyjaciel nasuchuje.
Ornoff urwa na chwil, opar do na mapniku.
- Sytuacja na tutejszym froncie jest tragiczna. Siy ldowe lorda militanta Humela, wspierane
przez lokaln armi, omal nie wypary wojsk nieprzyjaciela poza ten wiat. Niestety, w
przecigu dwch ostatnich miesicy, fortuna nas opucia. Wrg, ufortyfikowany na poudniu,
w obrbie Kopcw Trinity, zosta wsparty silnym kontyngentem spoza planety stanowicym
cz zmasowanej heretyckiej kontrofensywy rozpocztej w drugiej poowie tego roku w
Grupie Khana. Siy ldowe lorda militanta wycofuj si teraz popiesznie na pnoc poprzez
pustynny interior... w tym regionie... Niektre z jednostek zdoay ju dotrze do masywu
Makanitw i wchodz na grskie przecze. Naszym zadaniem waszym zadaniem bdzie
zapewnienie im osony podczas odwrotu w stron zophoniaskiego wybrzea. Mamy
stworzy powietrzny parasol nad kolumnami wojsk pancernych i piechoty, a to oznacza
trzymanie na dystans wrogiego lotnictwa i ataki na ich siy ldowe. Enothis zostanie
uratowane jedynie wtedy, gdy odpowiednio silny imperialny kontyngent zdoa dotrze do
wybrzea. Tam po dokonaniu przezbrojenia i uzupenie bdziemy mogli zatrzyma
ofensyw wroga.
Ornoff przesun wzrokiem po twarzach swych suchaczy.

- Oczekujcie caodobowej gotowoci do lotu. Plan strategiczny wci pozostaje w


opracowaniu, bo oczekujemy przybycia pozostaych skrzyde. Oznacza to, e by moe wasze
jednostki zostan wkrtce przeniesione do innych baz. W midzyczasie bdziecie wykonywa
misje dorane zgodnie z potrzebami lokalnych Operacji.
Ornoff podnis do, przywoa do siebie jednego z oficerw sztabowych, starszego
wiekiem mczyzn w mundurze enothiaskich si powietrznych.
- Poprosiem komandora Parrwooda o krtki wykad na temat tutejszego klimatu i
uksztatowania terenu. Zanim przejdziemy do tego tematu, czy kto ma jakie pytania ?
Godel, dowdca Sonecznych Ogarw, podnis w gr ukryt w kolczej rkawicy do.
- Jakiego przeciwnika powinnimy si spodziewa, panie admirale ?
- Dalece przewaajcego liczebnie odpar sucho Ornoff Myliwce typu Hell Razor i
Locust, myliwce bombardujce Tormentor i Hell Talon. Nieprzyjaciel korzysta z szerokiej
gamy produkowanych lokalnie samolotw, pojawiy si te informacje o nowym typie
cikiego bombowca, dotd nie sklasyfikowanym. Wiele nieprzyjacielskich samolotw dziaa
na nadspodziewanie dalekim dystansie, a to rodzi podejrzenia, e korzystaj z jadcych przez
interior gsienicowych lotniskowcw.
- Kiedy znajdziemy si w ich zasigu ? spyta jeden z Apostow.
- Jeli ich pan nie zatrzyma, majorze Suhr, przy obecnym tempie ofensywy lotnictwo
nieprzyjaciela zacznie bombardowa poudniowe wybrzee najdalej do miesica czasu.
Wolabym nie zakada takiego rozwoju sytuacji.
- I nie musi pan, admirale odpar Suhr poniewa do tego nie dopucimy.
Przez hangar przebieg dwik pomrukw aprobaty.
- A teraz komandor Parrwood... sowa Ornoffa utony w ryku rozstawionych na lotnisku
syren. Do pierwszego sygnalizatora szybko doczyy kolejne. Niskie zowieszcze
zawodzenie nioso si ponad ca baz.
Lotnicy wymienili midzy sob zaniepokojone spojrzenia. Ornoff powiedzia co do
adiutantw i caa grupa udaa si czym prdzej w stron wyjcia z hangaru. Piloci pobiegli w
lad za oficerami.
Zebrawszy si na betonowym podecie skpanym w blasku sonecznych promieni,
wszyscy zaczli przeczesywa wzrokiem bkitne przestworza. Wzdu gwnego pasa
zapalay si i gasy rzdy wiate naprowadzajcych, z garay na pnocnym kracu bazy
wyjeday z rykiem silnikw pojazdy sub technicznych.
- Kto ma kopoty mrukn Blansher.
- Tam ! krzykn jeden z pilotw marynarki wycigajc przed siebie do.
Nisko nad poudniow lini horyzontu pojawiy si niewielkie ciemne punkty. Jagdea
usyszaa odlegy pomruk odrzutowych silnikw.
- Bd siada stwierdzia Asche. Kilka maszyn utrzymywao dotychczasowy puap, ale
dwie zmniejszay szybko wysoko. Piloci widzieli byski odbijajcego si od szyb kokpitw
soca. Prowadzcy grup samolot, niewielki ciemnozielony odrzutowiec o pojedynczym
silniku, cign za sob smug dymu.
- Bardzo niedobrze powiedziaa Jagdea.
- Dlaczego ? zapyta stojcy za jej plecami Marquall.
- Jeli ma zamiar ldowa, niech lepiej wypuci podwozie.
Nad baz Theda Poudnie, 07.51
Dym buchajcy z kaduba owcy Szesnacie mocno zgstnia, zmieni te barw na
smolist czer. Darrow musia nieco zwikszy wysoko, by nie straci widocznoci z
powodu lotu przez chmur oparw. owca Szesnacie powoli obnia puap, a to zmuszao

Darrowa do siadania gdzie w poowie pasa, w dodatku z wysokoci wyjciowej, ktra


budzia spore obawy kadeta.
Na domiar zego pojawi si nagle boczny wiatr. Darrow czu uderzenia prdu powietrza,
zacz korygowa klapami zmian trajektorii lotu. Myliwiec zblia si niebezpiecznie blisko
do granicy przecignicia.
- Siadaj, owca Szesnacie ! krzykn w eter pilot Dalej, Phryse ! Lduj !
- Czekaj chwil... zatrzeszcza komunikator Chyba... chyba podwozie mi si zacio !
- Uyj awaryjnego ukadu, Phryse ! w radio rozleg si podniesiony gos owcy Lidera.
- Prbuj... cholerny zom... dwignia si zablokowaa. Chyba wgita...
W kokpicie Darrowa rozleg si alarmowy klakson. Koniec paliwa... mimo, e strzaka na
paliwomierzu wci wskazywaa peny zbiornik.
- Musz natychmiast siada ! krzykn do radia kadet.
- Dobra, dobra ! Ju w porzdku, Enric ! Dwignia pucia, koa wyszy !
Baza lotnicza Theda Poudnie, 07.51
Nim jeszcze silniki Cyklona zgasy z przejmujcym wizgiem, Scalter otworzy kabin
myliwca i wystawi na zewntrz gow przeszukujc wzrokiem przestworza.
- Operacje ! krzykn i wtedy uwiadomi sobie, i wstajc w fotelu pocign za kabel
suchawek do silnie, by wyrwa jego wtyczk z obudowy komunikatora.
- Kurwa ! wyrzuci z siebie przeklestwo siadajc z powrotem w fotelu i prbujc jak
najszybciej podpi wyczony komunikator do nadajnika Kurwa !
- Gadaj ! krzykn Artone apic rk za lun wtyczk i wciskajc j do otworu w
obudowie radia.
- Operacje ! Dajcie czerwon flag ! Odmowa ! Ten Wolfcub siada ze schowanym tylnym
koem !
- Zakcasz czstotliwo, Szperacz Jeden !
Scalter rozpi popiesznie sw uprz, otworzy do koca drzwiczki kabiny i zeskoczy na
ziemi. Artone depta mu po pitach, zaogi pozostaych dwch Cyklonw te opuszczay swe
maszyny.
Scalter pobieg w stron gwnego pasa, machajc uniesionymi wysoko rkami. Nad
lotniskiem zapony wystrzelone wysoko czerwone race ostrzegawcze. Rzygajc kbami
dymu, z przechylonym w d skrzydem, Wolfcub by ju naprawd nisko, jego silnik
zaczyna przerywa prac.
Kko ogonowe wci tkwio w kadubie.
- W gr ! W gr ! wrzasn Scalter. Artone podci go, przewrci na pas. Wolfcub
przelecia tu nad mczyznami, jego ogon zacz opada w stron powierzchni ziemi.
Tylnego podwozia wci nie byo wida.
Ogon myliwca uderzy w pas pierwszy, powietrze przeszy przeraliwy zgrzyt, na
wszystkie strony wystrzeliy kawaki rozdartego metalu. Ogon maszyny natychmiast odbi z
powrotem w gr i Wolfcub dosownie stan na nosie. Samolot dosownie si rozpad na
czci prawe skrzydo odleciao gdzie w bok, zerwany z podstawy silnik zmiady
zgnieciony ju czciowo kokpit i eksplodowa z hukiem. Ponce paliwo rozlao si po pasie
startowym.
Darrow nie wierzy wasnym oczom. Dopiero co zdy wypuci wasne podwozie, a
teraz nie widzia ju przed sob ldowiska, tylko morze pomieni i kaway dymicego zomu.
- Przerwij, owca Cztery !
Darrow zwikszy cig uruchamiajc rezerwowy dopalacz, pocign stery na siebie.
Wolfcub praktycznie nie zareagowa, maszyna odmawiaa dalszego lotu. Kadet szarpn
mocniej drkiem sterowym.

Myliwiec przelecia z rykiem gasncego silnika przez jaskraw kul ognia, szyby kokpitu
momentalnie pokrywaa warstwa sadzy. Dym by wszdzie wok, krccy na boki gow
Darrow dostrzeg pomyki lice jego wasne skrzydo.
- Siadam na drugim pasie ! krzykn z rozpacz.
- Czysty ! zgosi kontroler lotw. Wolfcub zacz zmienia opornie kierunek lotu,
skrcajc na tyle ciasno, na ile odway si ryzykujcy w kadej chwili utrat siy nonej
kadet. Nie mg ulec przecieniu, nie teraz, nie teraz. Drek sterowy sprawia wraenie
odlanego z oowiu. Myliwiec spada wprost na rezerwowy pas, tracc z kad sekund cenne
metry wysokoci. Nie byo ju szans na powtrk podejcia.
Na konsolecie zapalia si czerwona lampka, maszyna zadygotaa silnie. Napd zgas
znienacka, z braku paliwa lub zbyt niskiego cigu. Nie miao to ju zreszt wikszego
znaczenia.
Wolfcub run z nieba na powierzchni ldowiska. Podwozie wytrzymao pierwsze
zderzenie z pasem, drugiego ju nie, zmienio si w pltanin zgruchotanych metalowych
wspornikw i spalonej gumy. Odrzutowiec spad za trzecim razem na brzuch, tracc wielkie
kaway blach poszycia. Maszyna obrcia si w bok, skrzyda zaczy si zgina jakby
wykonano je z papieru. Darrow krzycza zasaniajc twarz rkami, rzucany impetem zderze
o ciany kabiny.
Ludzie runli z wszystkich stron w kierunku odrzutowca z magazynw, warsztatw
obsugi technicznej, hangarw. Wozy stray poarnej nadjeday z rykiem syren i
wczonymi wiatami alarmowymi.
Jagdea i Blansher byli jednymi z pierwszych osb, ktre znalazy si przy dymicym
wraku.
- Cofnijcie si ! Cofnijcie ! krzycza jeden ze straakw.
- Wycignijcie go ! nie dawaa si odpdzi Jagdea, napierajca na rozkadajcego szeroko
rce mczyzn.
Owiewka rozbitego Wolfcuba odskoczya do tyu i wstrznity pilot wygramoli si o
wasnych siach z kokpitu. Samolot praktycznie lea na boku, otoczony morzem szcztkw.
Lotnik zrobi kilka krokw potrzsajc gow, mijany przez straakw wczajcych rczne
ganice.
Gowa modego mczyzny pokryta bya grub warstw sadzy i oleju. Kiedy szarpn za
mask tlenow, odsoni czyst, mocno zaczerwienion twarz. Spojrza na Jagde i Blanshera,
mruga przy tym w nerwowym tiku.
- Kurwa ma wykrztusi.
- adne ldowanie powiedzia Blansher ujmujc pilota pod rami. Chopak opar si o
niego chwiejnie.
- adne... ldowanie ? powtrzy z trudem.
Blansher bysn zbami w umiechu.
- Byo nie byo, wyszede z maszyny o wasnych siach, prawda ?

a
DZIE 253
Pustynny interior, 10.10
Furia Pardui wydaa z siebie ostatnie tchnienie. Jej silnik rzzi charkotliwie przez
ostatnie sto kilometrw, a diody sygnalizujce stan ukadu chodzcego pony czerwonym

blaskiem przez ostatnie dwadziecia. Kierowca zdoa zjecha z ubitego traktu na chwil
przed tym, kiedy antyczny silnik czogu strzeli dononie i zgas. Conqueror zamar w
bezruchu.
Drobny suchy piasek przesypywa si midzy ogniwami gsienic, wacy szedziesit
dwie tony pojazd zacz zapada si pod wasnym ciarem w sypkim podou, tonc w
piasku. LeGuin obszed czog wok czujc buchajce od burt pojazdu gorco. Narzdzia
zaszczkay metalicznie, spod tylnej klapy silnika wyjrza spocony technik sub
pomocniczych.
- I jak ? spyta LeGuin.
- Ukad chodzcy ju nie istnieje, a blok silnika praktycznie si stopi. Pracowa zbyt dugo.
No i wszdzie jest ten przeklty piasek.
LeGuin pokiwa z rezygnacj gow.
- Zabierzcie wszystko, co zdoacie. Amunicj, baterie, radio, bro z zaczepw, spucie ze
zbiornikw wod i paliwo. Zaadujcie to na ciarwki i popieszcie si z robot !
- Tak jest, panie kapitanie.
LeGuin odwrci gow w stron porucznika Klodasa, dowdc Furii. Kierowca,
adowniczy i strzelcy stali opodal zbici w grupk, z czapkami ciskanymi w doniach na
podobiestwo uczestniczcych w pogrzebie aobnikw. LeGuin zauway, e Klodas z
trudem powstrzymuje si od ez.
- Nie tra w gupi sposb wody, Klodas powiedzia kapitan Czeka nas duga droga.
Klodas chrzkn, skin gow. LeGuin poczu ukucie wstydu na myl o tym jak ostro
potraktowa modszego wiekiem i szar oficera. Utrata wasnego czogu przypominaa strat
najlepszego przyjaciela, brata-bliniaka, dziecka LeGuin wiedzia o tym doskonale z
wasnych yciowych dowiadcze. Przecitny czogista y w swojej maszynie, walczy w
niej, zabija w niej i ratowa wasne ycie chroniony jej pancerzem. Zna jej zalety i wady,
obdarza niewzruszonym zaufaniem. Porzucenie niezdatnego do dalszego uytku czogu na
poboczu pustynnego traktu sprawiao wraenie... zbrodni.
W dodatku te czogi byy bezcenne. Tylko garstka oryginalnych modeli pozostawaa w
aktywnej subie. Wielkie wiaty zbrojeniowe prboway produkowa nowoczesne kopie tych
wozw tak szybko jak to tylko byo moliwe, ale sztuka tworzenia staroytnych czogw
niemal ju przepada: wiele tajnikw produkcji zostao zapomnianych lub ulego z biegiem
czasu modyfikacjom, ktre wcale ich nie ulepszyy. LeGuin pomyla z gorycz, e chyba
nigdzie w Imperium nie istnia zakad potraficy wyprodukowa oryginalne dziao L/D
przeznaczone dla niszczycieli czogw.
Furia Pardui naleaa do najstarszych czogw smego Regimentu, pieczoowicie
utrzymywana w wietnym stanie i reperowana od dwch tysicy trzystu lat. Nawet w swoim
obecnym pooeniu zdezelowana, z zatartym silnikiem wci zasugiwaa na
przewiezienie do zakadw remontowych i drobiazgowe naprawy.
Lecz ta opcja nie wchodzia ju duej w gr. Nie byo na to ani czasu ani czci
zamiennych, a gdyby mimo wszystko kto pozosta zbyt dugo w tym miejscu, nie uszedby z
yciem z pustyni.
LeGuin spojrza w ty, wzdu traktu. W blasku pracego potwornie soca suna
kolumna ludzi i pojazdw, przysonita chmar kurzu. Co kilka sekund kolejny pojazd
przejeda obok kapitana sypic spod k i gsienic drobinkami suchego piasku. Oczy
LeGuina szczypay bolenie. Kolumna uchodcw cigna si tak daleko jak siga jego
wzrok, a i tak bya zaledwie jedn z setki takich wojskowych zgrupowa desperacko
przedzierajcych si przez spalone soce pustkowie. Wielka ldowa armada lorda militanta
Humela wycofywaa si tak szybko jak to tylko byo moliwe armada, ktra niemal dotara
do bram Kopcw Trinity w misji oczyszczenia Enothis z wojsk nieprzyjaciela; pobita przez
oszalae hordy heretykw.

Stygncy powoli wrak Furii Pardui stanowi dla LeGuina symbol tego tragicznego
odwrotu wielka dumna bestia z poprzedniej epoki, pokonana przez wroga i nieprzyjazny
klimat, konajca w gorcych piaskach, z ktrych za tysice lat wykopi j dni wiedzy
archeologowie.
Kapitan popatrzy na pnoc, w kierunku podry kolumny. Ludzie wlekli si ospale po
poboczu, rwnie rozpaczliwie podajcy wody jak pojazdy oleju. Niektrzy szczliwcy
jechali na pakach ciarwek albo kadubach czogw. Co kilka kilometrw trzeba byo jaki
pojazd naprawia lub wyciga z grzskich piaskw za pomoc cignikw Atlas. Furia
Pardui nie bya pierwszym wozem porzuconym w trakcie odwrotu, caa droga wiodca
poprzez pustyni a pod bramy Kopcw Trinity pena bya wrakw maszyn, ktre odmwiy
w kocu posuszestwa.
Odmwiy posuszestwa lub zostay zniszczone. Nieprzyjaciel nie pozwala lojalistom na
spokojn ucieczk.
Klodas zatrzyma pgsienicowy transporter i uformowa ze swych ludzi ywy acuch
adujcy do pojazdu cay wycignity z Conquerora ekwipunek.
- Uwicie si z tym jak najszybciej powiedzia raz jeszcze LeGuin.
Kapitan zawrci w stron wasnego czogu, ocierajc twarz z potu rk brudn od smaru i
pyu. Spojrza z ukosa na niebo. Skd nastpi kolejny atak ? Z przestworzy ? Raporty tylnej
stray informoway, e czujki nieprzyjacielskich si ldowych deptay uchodcom po pitach.
Rka mierci czekaa na powrt swego dowdcy. Wspinajc si ku wieyczce oficer
poklepa czog po pancerzu, chocia rozpalony metal poparzy mu bolenie do. Rka
mierci bya szturmowym czogiem typu Exterminator, zbudowanym na bazie tego samego
kaduba, co znacznie ciszy Conqueror. Zamontowane w jej wieyczce podwjnie sprzone
dziako potrafio wyrzuci z luf prawdziw lawin stali i ognia. Pojazd pomalowany by na
rdzawoczerwony kolor, chocia w wielu miejscach farba zesza odsaniajc goy metal.
Nazwa wozu wymalowana zostaa na wiey, a insygnia jednostki smego Regimentu
Pancernego Pardui widniay na bocznych wieyczkach strzeleckich, pod emblematami
dwugowego ora.
LeGuin przeszed nad skrzynkami z amunicj powieszonymi na tylnej czci kaduba i
znalaz si na szczycie wiey. Matredes, jego adowniczy, czeka w otwartym wazie czogu.
- Jedziemy dalej ?
- Tak.
Matredes krzykn co w d do Emdeena, kierowcy, w odpowiedzi zagra potny silnik
V12. Czog ruszy ze szczkiem gsienic, wczy si w szyk kolumny.
Rka mierci naleaa do LeGuina od niedawna i chocia kapitan bardzo si stara, wci
nie wytworzy penej wizi ze swym stalowym wierzchowcem. Przez wikszo swej
wojskowej kariery LeGuin walczy na pokadzie niszczyciela czogw, Szarego Vengera.
Zaliczyli razem trzydzieci cztery miertelne trafienia zanim trzy lata temu Venger pad ofiar
nieprzyjaciela na witynnym wiecie Hagia. LeGuin zdecydowany by w zasadzie spon
wraz ze swym czogiem, ale jego ycie uratowa wwczas zwiadowca o nazwisku Mkoll
czowiek, ktrego LeGuin zbyt gboko szanowa, aby si na niego za ten czyn rozgniewa.
Po powrocie do dowdztwa regimentu kapitan otrzyma nowy przydzia. udzi si
wczeniej nadziej, e dostanie nowego Destroyera, poniewa taka bya jego specjalizacja
wojskowa, ale chwilowo w jednostce nie byo ani jednego wolnego niszczyciela czogw.
Jeli nawet trafiaa si ta rzadka okazja, e ktry z niszczycieli wraca po modernizacji do
aktywnej suby, zazwyczaj by to przerobiony chaupnicz metod wz z gorszymi osigami
silnika od fabrycznych i prawie bezuyteczn pukawk w miejscu bezcennego dziaa L/D.
Tak wic starannie skrywajcy niezadowolenie LeGuin zosta dowdc czogu
szturmowego, kierujc tym wozem przez ca - skazan od pocztku na porak - kampani
lorda militanta Humela.

Rka mierci toczya si do przodu ze szczkiem gsienic. W obliczu tragicznej sytuacji


lojalistw wspomnienie pocztkowej niechci do tego przydziau omal nie wywoao u
LeGuina wybuchu gorzkiego miechu. C, nie dosta takiego czogu jakiego si spodziewa.
C za poraka ! Gdyby tylko by to najwikszy z problemw, z jakimi ostatnio przyszo si
kapitanowi zmaga.
W tej chwili istotna pozostawaa wycznie odpowied na pytanie, kto umierci
imperialistw pierwszy pustynia czy nieprzyjaciel ?
Chocia wntrze Exterminatora byo chronione filtrami powietrza, w rodku panowa
okropny upa. LeGuin nie odway si uruchomi systemu klimatyzacji w obawie przed
niepotrzebnym zuyciem bezcennego paliwa. Matredes studiowa map w powiacie rzucanej
przez niewielk czerwon lampk, powiedzia co pgosem. Kapitan zaoy swoje
suchawki, podczy je do wewntrznego obwodu cznoci.
- Moesz powtrzy ?
- Jeszcze czterdzieci kilometrw i natrafimy na bardziej stabilny grunt... skalisty paskowy.
To pocztek pasa
LeGuin pokiwa gow. Paskowy i rozcigajce si za nim gry byy kolejn drug i
trzeci przeszkod na drodze uchodcw, pustynia stanowia zaledwie pierwszy etap ich
podry. Kapitan poczu niky przypyw nadziei. Trzy wielkie bariery stanowiy namiastk
kolejnych odcinkw odwrotu.
Pardusyta otworzy grny waz i usiad w wiey czogu ujmujc w do podan mu przez
Matredesa lornetk. Rka mierci jechaa w przedniej wiartce konwoju. Wedug
niepotwierdzonych dotd meldunkw pierwsze grupy lojalistw dotary ju do przeczy w
Makanitach, bramy wiodcej ku yciu. Inne pogoski twierdziy, jakoby nieprzyjacielskie
jednostki szturmowe te znalazy si w obrbie gr prbujc przeci imperialistom drog
odwrotu.
LeGuin przyoy do oczu lornetk prbujc kompensowa jednoczenie ruchami ciaa
wstrzsy jadcego pojazdu. Widziany w okularze obraz znieksztacao falujce w upiornym
arze powietrze i kby wzbijanego koami kurzu, ale kapitan mgby przysic, e dostrzega
daleko z przodu wziutk niebieskobia lini. Gry czy pustynny mira ?
W eterze rozleg si niezrozumiay komunikat. Chwil pnej kapitan nie potrzebowa ju
jego powtrzenia. Byskawicznie przemieszczajce si cienie migny nad jego gow w
kierunku pnocy, ryk dopalaczy zaguszy warkot czogowego silnika.
Dwa ciemnoczerwone ksztaty poruszay si niczym wielkie strzay na bezchmurnym
niebie, lecc nisko nad kolumn. LeGuin dostrzeg rozbyski wybuchw i wylatujce w
powietrze supy piasku, usysza guchy grzmot eksplodujcej amunicji. Kilometr dalej w
przedzie konwoju co stano w ogniu, zaczo zasnuwa przestworza gstym smolistym
dymem.
- Nalot ! Nalot ! krzykn do mikrofonu. Lufy dziaek czogu podniosy si w gr tak
wysoko jak pozwala na to kt uniesienia broni, ale strzelanie z takiego dystansu mijao si z
celem. Pardusyta widzia w oddali krzyujce si na niebie serie pociskw smugowych
wystrzeliwanych przez Hydry.
Dwaj inni bandyci runli na konwj naprowadzajc si na cel dziki dugiemu warkoczowi
tumanw kurzu zostawianych za pojazdami. Matredes zacz obraca wieyczk, ale LeGuin
nakaza mu przesta potrzsajc z dezaprobat gow. Ciarwka znajdujca si trzy wozy
dalej w przedzie wyleciaa w powietrze pord jaskrawych jzykw ognia, ponce szcztku
samochodu posypay si na wszystkie strony.
Jej kierowca pewnie nawet nie zauway nadlatujcego samolotu.
Pojazdy hamoway z rozpaczliwym piskiem. Zniszczona ciarwka zmienia si w
poncy stos pogitego metalu. Nadpalone ludzkie ciaa, niektre odarte do naga fal
uderzeniow wybuchu, poniewieray si niczym szmaciane kukieki na piasku.

Inny samochd ciarowy unikajc w ostatniej chwili zderzenia z wrakiem skrci w bok i
natychmiast ugrzz w sypkim podou. Spod krccych si w miejscu k tryskay fontanny
piasku. Jadcy na pace onierze zaczli skaka na ziemi z opatami i acuchami w rkach.
- Zatrzymaj si ! Dawaj lin ! krzykn do Matredesa LeGuin. Czogista wygramoli si z
maszyny w towarzystwie Mergsona, jednego z pokadowych strzelcw.
- Podepnijcie j ! kapitan zacz macha rk w stron onierzy wskazujc im dwjk
swoich podwadnych, rozwijajcych stalow lin holownicz. Rozpocz si morderczy
wycig z czasem. Nieprzyjacielscy piloci lubowali si w unieruchamianiu pierwszym wozw
w kolumnie, a nastpnie faszerowaniu reszty konwoju oowiem w atakach koszcych.
- Szybciej !
Gdzie w przedzie rozptaa si dzika kanonada. Pociski smugowe, wizki laserw. Jaki
idiota odpali naramienn wyrzutni rakiet i pocisk polecia nad pustyni, rwnie
bezuyteczny jak flara w olepiajcym blasku soca. Gdzie oni s ? Gdzie do kurwy ndzy...
Bum ! Jeden z odrzutowcw przemkn tu nad gow kapitana, fala dwikowa
towarzyszca przelotowi zakoysaa cikim czogiem. Samolot znikn gdzie w oddali, nim
jeszcze ryk jego silnika rozszed si w powietrzu. Konwj piset metrw przed
Exterminatorem sta w pomieniach i kbach dymu. Co gdzie eksplodowao; sdzc po
guchym huku by to magazyn amunicyjny jakiego czogu.
- Popiesz si, Matredes ! krzykn LeGuin. Wikszo piechurw rzucia si na piasek
sposzona cieniem przelatujcego bandyty, ale ludzie LeGuina nie przerwali nawet na
moment walki z cik lin owijajc j wok tylnego haka holowniczego ciarwki.
- Niech on przestanie ! Ka mu przesta ! kapitan wskaza palcem kierowc samochodu,
pracownika Munitorium, ktry bezmylnie dusi peda gazu zakopujc wz coraz gbiej w
piasku w daremnej prbie uwolnienia si z puapki.
- Emdeen ? LeGuin przysun do ust mikrofon Powoli i agodnie w ty, bez szarpni,
albo urwiesz im tylne zawieszenie.
- Zrozumiaem, kapitanie odezwa si Emdeen Pitnacie segmentw, jeli wolno mi
przypomnie.
Pitnacie segmentw. LeGuin rozemia si pomimo grozy sytuacji. Pardusycki czogista
mia prawo naszy na konierz swego munduru emblemacik w postaci stylizowanego
segmentu gsienicy za kady rok aktywnej suby. Emdeen przypomnia swemu dowdcy, e
jest weteranem z pitnastoletnim staem i wie doskonale, w jaki sposb holowa
dziesiciokoow ciarwk.
LeGuin nosi na wasnym konierzu trzynacie naszywek.
miech zamar na ustach oficera, kiedy pojawi si drugi bandyta. Samolot lecia nisko,
dokadnie wzdu linii konwoju, lufy jego pokadowych dziaek rzygay ogniem. Myliwiec
bombardujcy typu Tormentor lub Hell Talon, zakada kapitan, chocia pewnoci nie mia.
Zna si na czogach, samoloty sprawiay dla niego wraenie identycznych. Nadlatujcy
obiekt mgby by nawet skrzydlat wann, ale nie zmieniao to faktu, e stanowi miertelne
zagroenie.
Wystrzeliwane przez heretyckiego pilota pociski stbnoway trakt z precyzj
przemysowej maszyny. Samochd pancerny STeG w barwach enothiaskich Si Obrony
Planetarnej wybuch od rodka, przewrci si na burt. Duga seria rozniosa w strzpy
kabin cysterny wiozcej wod pitn.
Pociski posypay si na grup ludzi skupionych przed czogiem LeGuina. P tuzina
onierzy jadcych wczeniej na uwizionej w piasku ciarwce zgino na miejscu, ich ciaa
poleciay na wszystkie strony, w wikszoci przypadkw potwornie okaleczone pociskami. W
powietrze wzbia si chmura pyu, brudu i kawakw metalu. LeGuin straci z oczu
Matredesa, ale dokadnie widzia moment mierci Mergsona. Cae ciao strzelca od pasa w d
przestao istnie obrcone w krwaw miazg.

- Nie ! wrzasn kapitan nurkujc w gb wieyczki. Pociski odbiy si z oguszajcym


szczkiem od pancerza czogu.
Bandyta przemkn nad pojazdem, ale zsuwajcy si w d LeGuin zdy spostrzec drug
maszyn nadlatujc w lad za poprzednim napastnikiem. Rozwcieczony oficer zapa za
uchwyty dziaek, przesun dwigni automatycznego podajnika amunicji i zacz strzela.
Wieyczka czogu dygotaa rytmicznie. LeGuin nie dostrzega w swym celowniku
niczego, z pewnoci adnego celu.
Strata amunicji ? Najpierw niech chybi, a potem si mnie czepiajcie !
Nad Makanitami, 12.01
Lot trwa od niecaej godziny. Dwadziecia tysicy metrw do onieonych gr poniej,
trzy dziesite zachmurzenia. Widoczno na ponad czterdzieci kilometrw.
Uwiziony w opancerzonym kombinezonie, oddychajcy toczon do maski tlenowej
mieszank, Viltry wyjrza za szyb ciemnego kokpitu Maraudera. Z przodu i nieco wyej,
Piekielny Sztorm cign za sob cztery gste smugi kondensacyjne. Promienie soca
odbijay si od lnicego srebrn barw kaduba.
W kabinie bombowca panowaa niezwyka wrcz cisza i spokj, jeli nie zwracao si
uwagi na basowy pomruk czterech silnikw G jak Greta. Z wskaza radaru wynikao, e
oprcz szeciu lojalistycznych maszyn w promieniu stu kilometrw nie znajdowa si aden
inny obiekt latajcy.
Viltry wczy swj pokadowy komunikator.
- Brygada Greta, kontrola.
To bya druga nazwa bombowca, wymylona przez Orsone i podchwycona szybko przez
reszt zaogi.
- Bombardier, OK.
- Nos, OK.
- Ogon, OK.
- Wieyczka, OK.
Lacombe, nawigator, podnis gow znad swego pulpitu i zoy okryte rkawiczk palce
doni w znak OK.
- Jak jeszcze daleko ? zapyta go Viltry.
- Zbliamy si do punktu kontrolnego, sir. Zwrot o dziesi stopni na wschd za pi minut.
- Jak si nazywa ten punkt ?
- Przecz Iraxw. O ile si nie myl, nazwa zwizana jest z pewnym gatunkiem
rolinoernego ssaka grskiego, ktry...
- Dzikuj, Lacombe. Najpierw wojna, potem nauki przyrodnicze.
- Sir.
Viltry zmieni czstotliwo.
- Eskadra Halo, mwi Halo Lider. Przygotowa si do zmiany kursu o dziesi stopni na
wschd, na mj sygna... trzy, dwa, jeden... teraz.
Tarcza soca zmienia nieco pozycj wzgldem skrcajcego bombowca. Wszystkie
maszyny wykonay rwnoczenie ten sam zwrot G jak Greta, Piekielny Sztorm, Tron Grozy,
Pani Zniszczenia, Do diaba z nimi i Miej si za martwego. Z wyjtkiem bardzo rzadkich
operacji skrzydo Halo nie latao nigdy w penym skadzie dwunastu maszyn. Do
standardowych misji wyznaczano sze bombowcw, losowanych kadorazowo przed lotem.
Mobjca rwnie wylosowa przydzia, ale start uniemoliwi mu defekt jednego z silnikw
i jego miejsce w skadzie zaja Pani Zniszczenia. Pani bya bombowcem Halo Dwa,
samolotem Kyrklana. Penicy rol zastpcy kapitana Wassimir Kyrklan zazwyczaj dowodzi

misjami, w trakcie ktrych Viltry przebywa na ziemi; bardzo rzadko zdarzao si, by obaj
byli w powietrzu rwnoczenie.
- Obniamy puap o pi tysicy odezwa si Lacombe.
- Do wszystkich maszyn, obniamy puap o pi tysicy.
Ryk silnikw zmieni sw tonacj, onieone wierzchoki gr sprawiay teraz wraenie
odlegych na wycignicie rki.
- Lacombe ?
Bystre oczy nawigatora wdroway pomidzy ekranem radaru i panoram rozpocierajc
si za oknami kokpitu.
- Szukam punktu zwrotnego. Szczyt Yacoba. Z mapy wynika, e znajduje si u wylotu
przeczy.
Kolejna minuta ciszy.
- Szybciej, Lacombe.
- Jest, dwanacie kilometrw i maleje. Obniamy puap o dwa tysice. Uwaga na podmuchy
bocznego wiatru za przecz.
Viltry uj mocniej stery.
- Eskadra Halo, Eskadra Halo. Punkt zwrotny w odlegoci dwunastu kilometrw. Obniamy
puap o dwa tysice. Uwaga na boczny wiatr.
- Halo Dwa, przyjem.
- Tak jest, Halo Lider.
Zwiadowczy Lightning nalecy do 1267 Skrzyda lotnictwa marynarki zbada ten obszar
o wicie lokalizujc grup imperialnych wojsk pancernych i samobienej artylerii bdc w
poowie drogi przez przecze oraz zmotoryzowan jednostk nieprzyjaciela cigajc
lojalistw. Dzie wczeniej w rejonie tym lataa te eskadra lokalnego lotnictwa, zaskoczona i
prawie cakowicie zniszczona przez nagy atak heretyckich myliwcw.
- Mwi Halo Lider, obserwujcie przestrze powietrzn rzuci w eter Viltry i przeczy si
na kana wewntrzny samolotu Strzelcy, tryb gotowoci. Zdj bezpieczniki.
Wytrzeszczajcie oczy, bo od tego moe zalee nasze ycie. Judd ?
- Kapitanie ?
- Ucauj ode mnie dzieciaki.
Trzask radiowych zakce.
- Przeka im buziaki.
Znajdujcy si w komorze bombowej poniej stanowiska kapitana Judd uruchomi
zapalniki, a potem przyoy twarz do systemu celowniczego.
Postrzpione ciany Szczytu Yacoba wzbijay si w niebo przed oczami pilotw wielka
brya onieonej skay. Viltry widzia ju wylot przeczy, jego serce przypieszyo
gwatownie. Robio si wsko.
- Eskadra Halo, eskadra Halo. Na mj sygna stara si zachowa opanowany ton W
punkcie zwrotnym przystpi do kopiowania moich manewrw. Imperator strzee.
Wszyscy piloci powtrzyli fraz katechizmu.
- Trzy... dwa... jeden...
Sze Marauderw, leccych teraz w ciasnej linii, omino ukiem zanieon gr i runo
w gardziel przeczy, prowadzone przez G jak Greta. Silne podmuchy bocznego wiatru
targay maszynami, a ciany kanionu wydaway si tak blisko siebie, e piloci widzieli oczami
wyobrani iskry sypice si z kocwek ich skrzyde w kontakcie ze skaami. Kilka sekund
pniej przecz ulega poszerzeniu, zacza opada w d. Viltry pchn mocniej
przepustnic, rzuci bombowiec w delikatny lot nurkowy. Siedzcy za sterami Pani
Zniszczenia Kyrklan wyszczerzy w dzikim umiechu zby. Lot tu nad ziemi, Marauderem
pdzcym z prdkoci czterystu kilometrw na godzin, w ciasnym granitowym kanionie.
Tylko Oskar Viltry mia do ikry, by poprowadzi taki powietrzny rajd.

Kyrklan lata na Marauderach rok krcej ni Viltry, a funkcj jego zastpcy peni od
szeciu ostatnich lat. Kocha kapitana jak rodzonego brata i poszedby za nim w ogie. W
opinii Wassimira Kyrklana nikt inny nie wiedzia tak dobrze jak Viltry, w jaki sposb
poprowadzi czterosilnikowy bombowiec. Kapitan robi to intuicyjnie, jakby urodzi si z tym
talentem. Kiedy Viltry przepad nad Otchani w 771, Kyrklan opakiwa wtedy nie tylko
bliskiego przyjaciela, ale i ca generacj phantyskich pilotw, ktra nigdy nie miaa si ju
pojawi. Ci lotnicy nigdy ju nie zyskaliby sposobnoci ujrzenia kapitana w locie,
przyswojenia sobie jego nauk. Awans do stopnia dowdcy skrzyda nie przynis Kyrklanowi
adnej satysfakcji. To Wassimir dowodzi jednostk podczas powietrznego ataku na
Ouranberg i przekonany by niezbicie, e Viltry zrobiby to znacznie lepiej. Potem kapitan
powrci i wszystko znw byo takie jak kiedy.
Kyrklan poprawi zsuwajc si z twarzy mask tlenow.
- Moe by tak troch zwolni, Osk ? rozemia si w eter.
- Powtrz, Halo Dwa.
- Nic takiego, Halo Lider.
Siedzcy w rozdygotanym kokpicie Halo Jeden Viltry czu, e dry na caym ciele. Ukryte
w opancerzonych rkawicach kciuki dosownie mu zbielay zacinite spazmatycznie na
drku sterowym. Przyszed czas, przyszed ten moment ! Pora zapaty za miosierdzie losu.
mier. mier. mier.
- Cel w polu widzenia ! krzykn Judd.
Bombowce przemkny z rykiem silnikw nad formacj imperialnych wozw pancernych,
liczc blisko dwiecie stoczonych w poowie przeczy pojazdw. Gdzie z przodu
otworzyy ogie samobiene baterie przeciwlotnicze, powietrze zaczy ci strugi pociskw
wietlnych.
Drce silnie donie kapitana zaczy wprawia w ruch drek sterowy.
- Nie mog... wydysza Viltry.
- Sir ? Lacombe odwrci w jego stron gow nie dosyszawszy sw przeoonego.
wity Tronie ! Zrb to, czowieku ! Po prostu zrb to ! Viltry potrzsn gow.
- Strzelcy, ognia ! wykrzycza do mikrofonu Judd, teraz ! Usma ich !
Siedzcy w przedniej wieyczce Naxol zacz strzela rozpalajc przestrze przed nosem
bombowca powiat pomieni wylotowych dziaek.
- Bomby poszy ! zameldowa Judd. G jak Greta skoczya w gr uwolniona od
nadprogramowego obcienia. W dole pojawi si jaskrawy rozbysk. Bomby zrzucia Pani
Zniszczenia, po niej Piekielny Sztorm. Rozbysk przeistoczy si rozszalae ogniste pieko,
podsycane przez kolejne maszyny.
G jak Greta pia si stromo w gr, pod brzuchem samolotu przesuway si
byskawicznie onieone szczyty. Wcinici w swe fotele czonkowie zaogi bombowca
krzyczeli w euforii.
Viltry wyrwna na wysokoci piciu kilometrw, ustabilizowa trajektori lotu, odetchn
z ulg.
- Zaatwilimy ich ! Upieklimy tych skurwysynw ! w eterze dwicza gos Gaize,
tylnego strzelca.
- Zamknij si ! Wszyscy si zamknijcie ! wrzasn Viltry Obserwacja przestrzeni
powietrznej albo nie wrcimy cao do domu ! Syszycie mnie ?! Jeszcze nie wrcilimy do
bazy !
Baza lotnicza Theda Poudnie, 12.12
Pilot Vander Marquall nie spoglda w kierunku pustych przestworzy; nawet na chwil nie
odrywa wzroku od swojego samolotu.

Thunderbolt I-XXI tkwi w swym boksie parkingowym na wschodnim kracu lotniska.


Myliwiec by cik maszyn, way czternacie ton z pustymi zbiornikami paliwa; lufy
dziaek sterczay z potnego nosa, promienie soca odbijay si od dwch wbudowanych w
skrzyda obudw silnikowych. Kabina pilota znajdowaa si porodku kaduba, nadajc
maszynie masywnego wygldu.
Myliwiec pomalowany by matow zielon farb, z emblematami 20 Skrzyda na ogonie i
nosie. Odsonite wirniki turbin poyskiway metalicznie w socu.
Racklae, szef zespou technicznego Marqualla, wyjrza spod nosa samolotu.
- Bdzie wyglda jak nowiutki, obiecuj zawoa do pilota.
Marquall wyszczerzy w umiechu zby. Pomocnicy Racklae koczyli nanosi na kadub
samolotu wizerunek stylizowanego phantyskiego ora trzymajcego w szponach byskawic.
Poniej pysznia si nazwa Dwugowy Orze.
Marquall usysza znienacka dwik krokw za swymi plecami. Odwrci si i zesztywnia
zdumiony.
Sta przed nim kapitan Guis Gettering, jeden z Apostow. Jego biaa lotnicza kurtka
wrcz lnia w blasku soca.
- Sir, ja... zacz nieskadnie Marquall.
Gettering cign bez sowa jedn ze swoich kolczych rkawic, a potem nadal nic nie
mwic uderzy ni Phantyczyka w twarz tak silnie, e zaskoczony pilot osun si na
kolana.
Osupiay Marquall podnis w gr zaczerwienion twarz, zadrapan w kilku miejscach
do krwi.
Guis Gettering odwrci si i odszed szybkim krokiem w stron swojej kwatery.
- Co... ? wykrztusi Marquall, podnoszcy si z kolan z pomoc swych mechanikw O co
temu facetowi poszo ?!
Baza lotnicza Theda Pnoc, 12.26
Kiedy Darrow powrci w kocu do swej bazy, nie mg si oprze wszechwadnemu
wraeniu, e dobrze mu znane miejsce cakowicie opustoszao. Stojc przez kilka minut na
skpanym w promieniach soca podecie przy jednym z hangarw spoglda na ldowisko.
Kilometr dalej, po zachodniej stronie bazy, dostrzeg rzdy zaparkowanych pod siatkami
maskujcymi maszyn. Imperialne samoloty, Maraudery. Darrow widzia malutkie sylwetki
ludzi z obsugi technicznej uwijajce si wok cikich bombowcw. Na pnocnej stronie
ldowiska pracownicy Munitorium demontowali sze z dwunastu ramp startowych
wykorzystywanych przez Wolfcuby. W bazie wrzaa ludzka aktywno, ale modemu
pilotowi wydawaa si dziwnie obca i odlega.
Kompleks budynkw koszarowych i administracyjnych wydawa si pusty. Darrow wspi
si po schodach w stron gwnego wejcia, wszed do mile chodnego holu. Mia na sobie
poyczone od kogo znoszone ubranie robocze, bo jego wasny kombinezon uleg zniszczeniu
podczas awaryjnego ldowania. W szpitalu wywalczy sobie zwrot butw i lotniczego
paszcza, chocia jeden z rkaww podar si mu na strzpy; nie pozwoli wyrzuci go do
mietnika.
Lekarze nalegali, by pozosta w lazarecie bazy Theda Poudnie przynajmniej na noc,
chocia kady widzia wyranie, e pilot wyszed z kraksy jedynie z drobnymi siniakami.
Nastpnego dnia z rana rozpocz niecierpliw walk ze stert dokumentw opisujcych
przebieg misji i okolicznoci wypadku, dopiero po ich skrupulatnym wypenieniu pozwolono
mu wsi do pierwszego dostpnego autobusu jadcego w stron bazy Theda Pnoc.
A on nie pragn niczego innego jak tylko powrotu do rutyny dnia codziennego i
pozostawienia za sob tego przeraajcego lotu.

Wszyscy mu to utrudniali. Badania lekarskie, formularze techniczne, przesuchania. Nawet


kierowca autobusu sprawia wraenie czyjego chorego artu twarz mczyzny bya
pltanin okropnych czerwonych blizn.
Hol okaza si pusty, nikt nie stpa po wypolerowanej na bysk drewnianej pododze.
Darrow przeszed pomidzy tablicami honorujcymi sawne jednostki enothiaskiego
lotnictwa, w tym jego wasn, 34 Skrzydo Myliwskie, min holograficzny portret
komandora Tenthisa Belksa. Nieformalna tradycja zobowizywaa przechodzcych obok
hologramu pilotw do oddania podobinie salutu. Tego dnia Darrow pozwoli sobie na
odstpienie od powszechnie znanego zwyczaju.
W biurze oficera dyurnego nie byo ywej duszy, podobnie jak w ssiadujcych z nim
pokojach. Darrow zajrza do kantyny, ale tam rwnie nikogo nie zasta. W powietrzu unosi
si zatchy zapach kawy i tytoniowego dymu. Na jednym ze stolikw staa plansza do
regicide z niedokoczon parti.
Darrow zawrci do gwnego holu i skrci w stron kaplicy. Na cianie tu przy cikich
podwjnych drzwiach wisiaa czarna tablica, na ktrej wywieszano listy z nazwiskami
polegych lub zaginionych lotnikw. Mczyzna przystan na chwil przed tablic, spojrza
na kartki papieru. Martwi kadeci z jednostki owcw. Lista okazaa si przeraajco duga
z wyjtkiem piciu nazwisk zawieraa apel polegych dla caego skrzyda.
Darrow otworzy drzwi i zajrza do wntrza kaplicy. W rodku byo cicho i bardzo ciemno,
sabe wiato sczyo si jedynie przez kolorowe witrae na przeciwnym kracu sanktuarium.
Pilot wcign w nozdrza zapach pasty do podogi i widncych kwiatw. Kto siedzia w
jednej z pierwszych awek. Darrow nie wiedzia, kto to, ale nie chcc obcemu zakca
modlitwy wycofa si popiesznie za drzwi kaplicy.
Wracajc do holu zauway po raz pierwszy ogoszenia przypite do tablicy informacyjnej
na cianie obok biura dyurnego oficera. Zacz czyta je po kolei.
Z kaplicy wyszed major Heckel, ruszy w stron lotnika.
- Darrow ?
- Co... co to jest ? wymamrota Darrow.
Heckel wychwyci nut gniewu dwiczc w gosie modego pilota.
- Kiedy wrcie ? zapyta Zbadano ci ? Wszystko w porzdku ?
- Co to wszystko znaczy ? warkn Darrow wskazujc palcem ogoszenia.
Heckel wyglda na zmczonego, mia blad twarz. Ton gos kadeta wyranie go zmiesza.
- Takie wanie podjto decyzje, Darrow.
- Czy Eads to wszystko zatwierdzi ?
- To bya jego wasna decyzja, nie...
- Jest tutaj ?
- Tak, jeszcze jest.
- Chc si z nim zobaczy.
Heckel przygryz na moment doln warg, umilk, potem skin nagle gow.
- Chod ze mn.
Major ruszy korytarzem wiodcym w stron pomieszcze operacyjnych. Dwik butw
obu mczyzn odbija si dononie od drewnianej podogi. Heckel odezwa si pierwszy,
najwyraniej tsknic do lunej pogawdki.
- Kady dosta dzie przepustki powiedzia niemale radosnym tonem Na dzisiaj.
Kady... c, wieci przyszy wczoraj. Wszyscy byli zaskoczeni. Wyglda na to, e musimy
szybko si spakowa i wynie, eby zrobi miejsce imperialnym, ale komandor Eads rozda
wszystkim przepustki i...
Darrow nie sucha sw majora. Drzwi do sali odpraw byy szeroko otwarte, w jej wntrzu
dostrzeg ludzi w obcych dla niego mundurach lotnictwa marynarki, spogldajcych z
podejrzliw rezerw w stron pary lokalnych pilotw.

Weszli do sekretariatu dowdcy bazy, Heckel wpuci Darrowa przodem. Kadet po raz
pierwszy zauway jak silnie dry prawa do majora. Sprawiao to wraenie nerwowego tiku.
Sekretariat by pusty. Biurka i szafki dokadnie oprniono, porodku pokoju staa za to
sterta skrzynek z emblematami imperialnego ora. Heckel zapuka delikatnie do drzwi
gabinetu, odpowiedzia mu czyj przyzwalajcy na wejcie pomruk.
Przekroczyli prg. W rodku panowaa nieprzenikniona ciemno.
- Sir... zacz Heckel.
- Tak ? Och, prosz o wybaczenie pord ciemnoci rozlego si donone szczknicie, po
czym zasaniajce okna stalowe osony odsuny si w gr po prowadnicach wpuszczajc do
rodka soneczne wiato.
- Czasami o tym zapominam wyjani Eads.
Komandor Gelwyn Eads siedzia za swym wielkim biurkiem ustawionym pod gwnym
oknem gabinetu. ciany pokoju udekorowane byy fotografiami oficjalne zdjcia czonkw
eskadr w penym skadzie, portrety poszczeglnych lotnikw, fotografie przedstawiajce
Wolfcuby i Cyklony, fotki z przyj i bankietw, Eads w towarzystwie samego Belksa. Nad
pustym kominkiem wisiaa wielka enothiaska flaga.
Eads sortowa elektroniczne notesy i mapniki wkadajc je do rozoonych po obu stronach
fotela pude. By niskim szczupym mczyzn przed szedziesitk, o siwych wosach
citych tak krtko, e przypominay metaliczn powok przylegajc do nagiej czaszki.
Niewielkie okrge gogle z przyciemnionego szka skryway jego oczy.
- Przedstawcie si, jeli mona prosi powiedzia dowdca bazy Major Heckel,
nieprawda ?
Eads pozostawa lepy od dziewitnastu lat. Kategorycznie odmawia wszczepienia
cybernetycznych implantw. Za lewym uchem nosi niewielkie gniazdo interfejsu neuralnego
pozwalajce mu podcza si bezporednio do terminali roboczych i bezporednio
analizowa dane taktyczne na podstawie impulsw sanych przez maszyny do jego mzgu
bya to jedyna forma kompensaty za utrat narzdu wzroku, na jak komandor sobie pozwoli.
To wanie ten interfejs pozwala mu sortowa dokumenty wkadane do cyfrowego czytnika,
a nastpnie wdrujce do odpowiedniego puda.
- Tak, to ja, sir potwierdzi Heckel Oraz pilot kadet Darrow.
Obaj mczyni zasalutowali ze szczegln dbaoci o poprawne ruchy. Dawno temu
Eads uzna, e jego podkomendni nie troszcz si o to jak salutuj komandorowi, poniewa i
tak nie mg tego zobaczy, dlatego zwyk wita niemal kadego swego rozmwc pytaniem
I to ma by salut ?. Z tego wanie powodu kady salutowa mu z wiksz trosk o
przepisow form ni miao to miejsce w przypadku reszty oficerw.
- I to ma by salut ? umiechn si Eads Spocznijcie, panowie. Witaj, Darrow. Wracasz
do zdrowia ?
- Tak, sir.
- Dobrze to sysze. Chc, ebym si spakowa i wyprowadzi, ci gocie z marynarki. Chyba
powinienem im by wdziczny za przybycie, ale jako tego nie odczuwam.
Eads podnis si z fotela, wypi z gniazda wtyczk interfejsu i obszed wok biurko.
Korzysta z laski zdobionej posrebrzanym symbolem Enothis, wibrujcej delikatnie, kiedy jej
posiadacz zblia si do blokujcej mu drog przeszkody. W swoim biurze w zasadzie jej nie
potrzebowa, zna perfekcyjnie kady centymetr kwadratowy gabinetu. Podszed do kominka,
unis do dotykajc opuszkami palcw enothiaskiej flagi, potem zacz wskazywa doni
niektre ze holograficznych zdj.
- Bankiet oficerski zim 751. Wesner wyglda na tym zdjciu beznadziejnie, prawda ?
Krawat mu si przekrzywi. A tu... to Jahun Nockwist, stojcy przed swoim Magogiem razem
z obsug techniczn. Stary dobry Barwel i jego chopcy. A tutaj widzicie Ryczcego Ptaka,
mojego pierwszego Wolfcuba. Niedobra niewdziczna maszyna. Spada razem ze mn do

Morza Ezry po samoczynnym wyganiciu silnika w 742. Wydaje mi si, e cigle jeszcze
tkwi gdzie tam pod falami, wronita w koralow raf.
Komandor odwrci si w kierunku swych goci.
- Nie pomyliem si ?
- Nie, sir odpowiedzia Heckel Ani razu.
Eads skin z zadowoleniem gow.
- Nie pomyliem si, bo pamitam, gdzie je wieszaem zdj jedn z fotografii, zway w
doni, a potem wrci do biurka i schowa zdjcie do pudeka Nie sdz, bym powiesi je w
moim nowym biurze, bez wzgldu na to, gdzie w kocu wylduj. To w zasadzie nie ma
sensu, przecie i tak nie mog ich zobaczy. Ja tylko pamitam, co na nich byo, rwnie
dobrze na tej cianie mogyby wisie puste ramki. Ale mimo wszystko zabior je ze sob.
Komandor zamyli si na chwil, umilk gboko zadumany, potem odwrci swe ciemne
szka w stron rozmwcw.
- Jak przypuszczam, wizyta jest zwizana z twoim przeniesieniem, Darrow.
- Tak, sir. Jestem co najmniej rozczarowany...
- Wcale w to nie wtpi, kadecie. Czubym si podobnie bdc na twoim miejscu, ale nie
zmieni raz podjtej decyzji. Po wczorajszych stratach zostao nam tylko tyle K4T, by
utrzyma w stanie gotowoci dwadziecia maszyn, w dodatku przydzielanych pilotom na
zmiany. 34 Skrzydo musi ulec redukcji. Natychmiast po przeniesieniu do nowej bazy
dokonamy reorganizacji. Cz pilotw pozostanie w aktywnej subie... najpewniej eskadry
Wektor i Myliwy, inni zostan na jaki czas uziemieni. Dowiadczeni piloci maj
pierwszestwo, Darrow. Przykro mi, ale eskadra owcw bya jednostk szkoleniow. I
prosz mi wybaczy gorzkie sowa, majorze Heckel, ale teraz tej eskadry ju prawie nie ma.
Zostae przeniesiony do pracy na ziemi, Darrow, w Zophos albo Enothopolis, w rezerwie.
Tak w yciu bywa.
- Tak jest, sir wycedzi przez zacinite zby kadet.
- Suba w rezerwie to nie taka za sprawa, Darrow cign Eads Bdziesz zajty
poyteczn prac, a jeli wszystko pjdzie dobrze, przed kocem tego roku powrcisz do
aktywnego latania.
Darrow skin bez sowa gow.
- Darrow ?
- Tak jest, sir. Ja... tak. Znaczy si, kiwnem gow.
- W moim przypadku kiwanie gow nic nie daje, lotniku.
- Przykro mi, sir.
Eads usiad z powrotem w fotelu.
- Co ci zaproponuj powiedzia Wyrzu to z siebie, Darrow.
- Sir ?
- Powiedz, co mylisz. Wyrzu to wszystko tu i teraz.
Darrow spojrza na Heckela. Major wyglda na jeszcze bardziej pobladego ni do tej
pory, dray mu obie rce. Wzruszy ramionami, a potem kiwn z aprobat gow. Darrow
chrzkn znaczco.
- Wiem, e trafiem do aktywnej suby dopiero cztery tygodnie temu. Jestem kadetem i tak
dalej. A wczoraj by...
Spojrza ponownie na Heckela. Major zesztywnia i pokrci przeczco gow.
- Mimo wszystko wierz w to, e potrafi lata, prosz pana. Wierz, e potrafi dobrze lata.
Nie miaem praktycznie okazji, eby to udowodni i jestem o to wcieky, ale wczoraj...
naprawd to czuem... by tam ten bandyta i...
- Tak, Darrow ?
Kadet poczu si znienacka strasznie gupio.
- To nie ma znaczenia, sir.

Eads wycign z pudeka po lewej jaki notes, pooy go przed sob na blacie.
- Twoja szczero przynosi ci chlub, kadecie. Mam tutaj raport Heckela. Jest... jak to uj
sowami ? Olniewajcy, prawda, majorze ?
- To tylko zwyky raport, sir odpowiedzia Heckel.
- Ruszye za tym bandyt i niele poleciae. Instynktowny, byskotliwy styl. Major nie
mg ci nachwali. Do diaba, gdybym na wasne oczy zobaczy, e lecisz tak jak on to
opowiedzia, przedstawibym ci do odznaczenia.
- Co pan powiedzia, majorze ? wymamrota Darrow.
- Zoyem raport na temat tego, co widziaem, kadecie Heckel wpatrywa si w podog.
- Jak by nie byo, doskonaa robota podsumowa Eads.
Darrow zamruga nie potrafic zebra myli.
- Sir... skoro zyskaem w pana opinii tak dobr not... skoro pokazaem, na co mnie sta...
dlaczego odsyacie mnie do rezerwy ?
- To bya moja decyzja, Darrow, nie wi za to Heckela. Major rekomendowa ci do
przeniesienia do eskadry Myliwych. Ale pozostaje pewna kwestia...
- Sir ?
- To bya twoja pierwsza bojowa misja. Pierwsza prawdziwa akcja. Poradzie sobie wietnie,
ale to charakterystyczne dla todziobw. Nowicjusze zazwyczaj gin w takiej sytuacji, a ci
nieliczni, ktrzy uchodz z yciem walcz powyej naszych oczekiwa. I niemal zawsze
zawdziczaj to szczciu. Doskonale sobie poradzie w tej akcji, Darrow, ale to nie czyni z
ciebie liniowego pilota. Z tego wanie powodu przeniosem ci do rezerwy.
- Sir ?
- Chodzi o szczcie, kadecie. Wczoraj wyczerpae zapas szczcia na cae swe ycie.
Zuye je cae w jednej walce. Jeli pozostawi ci w aktywnej subie, zginiesz podczas
nastpnej misji.
Darrow nie mia pojcia, co odpowiedzie, w ustach czu dziwn sucho.
- Czy to wszystko, panowie ? zapyta Eads.
- Tak, sir potwierdzili zgodnie i wyszli z gabinetu.
Heckel zrwna krok z Darrowem w poowie schodw wiodcych na parter budynku.
- Przykro mi powiedzia major.
Darrow odwrci w jego stron gow.
- Na Boga-Imperatora, nie musi by panu przykro, sir odpowiedzia Nie napisa pan tego
raportu specjalnie w taki sposb.
- Opisaem tylko to, co widziaem, Darrow. Ten lot by fantastyczny...
- Uratowa mi pan ycie, sir. On mia mnie ju na celowniku. Pan mnie uratowa.
Heckel zawaha si na moment, przystan w blasku sonecznych promieni wpadajcych
przez jedno z okien.
- Zrobiem, co mogem stwierdzi nieswoim gosem.
- Uratowa mi pan ycie, on prawie mnie zabi powtrzy raz jeszcze Darrow.
- Ale...
- Dzikuj za to.
Darrow zszed na parter pozostawiajc za sob majora, ruszy w stron gwnego holu
mijajc po drodze kaplic. Dopiero wtedy dostrzeg t rozmazan smug.
Na tablicy z listami polegych. Na kartce z nazwiskami zabitych owcw. Na samym dole
listu kto wypisa czyje dane, a potem zamaza je niedokadnie korektorem.
To byo jego nazwisko.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 13.01
Cika lotnicza rkawica obszyta metalow siatk grzmotna z hukiem w blat biurka.

- Poyczyam to sobie z magazynu powiedziaa Bree Jagdea Udzielisz mi wyjanie czy


mam ci tym rozwali gb ?
Dowdca skrzyda Etz Seekan spoglda przez chwil na rkawic, jego starannie
wypielgnowane palce stukay delikatnie po krawdzi blatu.
- Pomylmy powiedzia melodyjnym gosem. By niezwykle przystojnym mczyzn,
wietnie zbudowanym, o bkitnych oczach i zniewalajcym umiechu. Ciemne wosy lniy
brylantyn. Ruchy lotnika pene byy przesyconego rozlunieniem uroku Po czci
chciabym, eby... jak to byo... rozwalia mi tym gb. Tylko po to, by zobaczy min
Ornoffa podczas postpowania wyjaniajcego. Lecz nie sdz, by to przynioso nam
jakiekolwiek korzyci. Zechcesz usi ?
Seekan wskaza doni ustawione przed jego biurkiem krzeso.
- Dzikuj, postoj warkna niegrzecznym tonem Jagdea. Seekan wzruszy ramionami.
- Akurat miaem ochot na kieliszek joiliqi. Zainteresowana drinkiem ?
- Wolaabym... nie, do cholery, nie jestem zainteresowana !
Seekan ponownie wzruszy ramionami, podnis si z fotela i podszed do niewielkiego
barku. Wyjwszy karafk nala sobie nieco likieru do maego krysztaowego kieliszka
Syszaem o tobie.
Jagdea zesztywniaa, nie wiedzc jak zinterpretowa sowa rozmwcy. Miaa ochot
odpowiedzie w podobny sposb. Syszaa o nim, o nich wszystkich. O Apostoach.
Najlepszych lotnikach w zachodniej marynarce. Quint, as nad asami; Gettering; Suhr... i
niezmiennie Seekan. Dowdca skrzyda Seekan, wadca Apostow. Niekoniecznie pierwszy
na licie zestrzaw, ale sawny z swej charyzmy wrd podwadnych i talentu taktycznego.
Piloci go kochali. Seekan, imperialny bohater.
Ugryza si w jzyk zawczasu.
- O mnie ? zapytaa w zamian.
- Nie o tobie osobicie odpar Seekan, urwa na chwil i zmarszczy czoo Na Tron, nie
odbierz tego jako obrazy, nie takie byy moje intencje. Miaem na myli Phantyczykw.
Jedyny w historii wiat powoujcy do suby lotnicze regimenty Imperialnej Gwardii. To
chyba przez wzgld na zadziwiajc topografi i klimat waszej ojczystej planety, prawda ?
- Tak.
Seekan skin w zadumie gow, unis pod wiato kieliszek i zacz przyglda si
wypeniajcemu naczynie pynowi.
- Wszystkie inne jednostki lotnicze podlegaj bezwzgldnie imperialnej marynarce
kosmicznej, wy jestecie wyjtkiem. Myl, e to czyni z nas raczej sojusznikw ni
czonkw jednej wsplnej rodziny.
- Mona odnie takie wraenie.
Seekan umiechn si zdawkowo.
- I rwnie wysoko cenicie kobiety jak mczyzn. Kobiety s bardzo nieliczne w lotnictwie
marynarki. To rzadka...
- Przyjemno ? wtrcia Jagdea.
- Okazja. Chciaem powiedzie, e rzadko mamy okazj zobaczy wrd nas kobiet.
- Na Phantine nie ma komunikacji naziemnej. Kady uczy si lata, mczyni i kobiety.
Mwi si, e posiadamy intuicyjny talent w tej dziedzinie.
- To samo mwi si o Apostoach.
- Nie musisz zwraca uwagi na wasne przymioty. Reputacja Apostow siga daleko.
- Dzikuj.
- A zatem... czy zechcesz mi wyjani, dlaczego twj czowiek uderzy mojego pilota tak
oto rkawic ?
- Poniewa by zy.
- Zy ? By zy ?!

- Kapitan Guis Gettering... szedziesit dwa zestrzay. Jego maszyna nosi nazw Dwugowy
Orze. Poczu si uraony faktem, e twj podwadny przywaszczy j sobie dla wasnego
samolotu.
- I to wszystko ?
- Co innego mog doda ? zapyta Seekan.
- Mj pilot zmieni nazw swojej maszyny. Nie zamierza nikogo rozmylnie urazi. W
zamian sugeruj, aby twj kapitan Gettering zoy oficjalne przeprosiny w pisemnej formie
zaadresowane dla pilota Marqualla. Jeli przystajesz na te warunki, zamkniemy spraw tego
incydentu bez odwoywania si do wyszych instancji.
- Caa przyjemno po mojej stronie odpar pojednawczo Seekan. Jagdea odwrcia si w
miejscu i ruszya w stron drzwi gabinetu.
- Komandor ? odezwa si Aposto. Phantyjka spojrzaa na niego przez rami zatrzymujc
si w progu pokoju.
- Udanego lotu powiedzia.
Nad Dolin Lidy, 15.16
Pierwsza oficjalna misja od pocztku nie sprawiaa przyjemnego wraenia. Soneczny
dzie odszed w niepami niemal natychmiast po tym jak Phantyczycy poderwali z pasa
swe maszyny. Osigajc puap dziesiciu tysicy metrw, z zachmurzeniem rzdu omiu
dziesitych i silnym wiatrem bocznym, lotnicy mknli rodkiem rozlegej rzecznej doliny
zmierzajc ku znajdujcym si na poudniu grom.
Sprawujcy si zazwyczaj bez zarzutu Thunderbolt Jagdei, maszyna o numerze Zero Dwa,
tym razem lecia opornie, ciko chodzi. Zbyt dugo przelea w adowni kosmicznego
frachtowca, uznaa kobieta. Ludzie z obsugi technicznej robili wszystko, co tylko mogli, by
utrzyma systemy maszyn w idealnym stanie, ale regularne badania diagnostyczne byy
ndznym substytutem prawdziwego lotu. Z wyjtkiem podry z orbity do bazy Theda
Poudnie, Thunderbolty nalece do eskadry Umbra nie latay od dobrych trzech i p
miesica.
A moe wina ley po czci we mnie ? Nie tylko Zero Dwa nie latao od trzech i p
miesica. Jegdea czua si ociaa i roztargniona, nie bya zadowolona nawet ze swojego
startu. Na statku byy rzecz jasna symulatory lotu, na ktrych piloci zaliczali regularne sesje
treningowe, ale urzdzenia te byy dla ludzi tak samo kiepsk namiastk lotu jak dla
Thunderbolta uruchomienie na kilkanacie minut silnikw w wietle lamp pokadowego
hangaru.
Udanego lotu. Pozbawione sarkazmu i szczere yczenia Seekana wydaway si teraz
ironicznym szyderstwem.
Wystartowali w kluczach liczcych po cztery maszyny kady. Z Jagde polecieli Van Tull,
Espere i Marquall. Blansher dowodzi drugim kluczem znajdujcym si jakie czterdzieci
kilometrw w tyle, a Asche trzecim, zaliczajcym lot patrolowy nad wybrzeem. Zazwyczaj
Umbra dzielia si wanie na trzy takie klucze przechwytujce, doskonale sprawdzajce si w
misjach patrolowych i polowaniach na nieprzyjacielskie samoloty. Kiedy wicej ni trzy,
cztery Thunderbolty zaczynay kry na tym samym skrawku nieba, robio si tam ciut za
ciasno.
Co wicej, to akurat nie bya misja bojowa, tylko lot treningowy, majcy na rwni
rozrusza pilotw, co ich maszyny. Umbra lataa na pocztku na Lightningach, ale po
wyzwoleniu Phantine jej piloci przesiedli si na cisze Thunderbolty i pokochali te maszyny
bezgranicznie w trakcie kampanii na Urdesh Minor. Czasami Jagdea odczuwaa przelotn
tsknot za zwrotnoci Lightninga III-IX, jego osigami i prdkoci. Thunderbolt by
dwukrotnie ciszy od Lightninga i dysponujc mniejsz prdkoci sprawia czasami

wraenie, zwaszcza podczas gwatownego zwikszania wysokoci, e ledwie daje rad


utrzyma swe ciko opancerzone cielsko w powietrzu. Lecz w zamian potrafi przyj na
siebie uszkodzenia zdolne obrci lekkiego Lightninga w stert poncego zomu i dalej
kontynuowa misj; mia te lepsze uzbrojenie pokadowe. Jeli Lightninga mona byo
przyrwna do rozbawionego owami drapienego kota, to Thunderbolt by bez wtpienia
wyronitym ponad miar carnodonem. Blansher powiedzia kiedy, e piloci wybierali
Lightninga chcc czerpa przyjemno z lotu i Thunderbolta, aby cieszy si zabijaniem.
Jagdea podzielaa skrycie t opini. Kochaa swego Bolta. By potny, wierny, posuszny.
Z wyjtkiem dni takich jak ten. Prawa turbina nie dziaaa poprawnie. System
diagnostyczny nie wykazywa adnych bdw, ale ona po prostu to wyczuwaa, dostrzegaa
niky zgrzyt w rytmie pracy silnika.
Sprawdzia poziom paliwa. Jedna trzecia baku bya ju pusta, a nie zabrali ze sob
zbiornikw rezerwowych. Wczya komunikator.
- Lider Umbra Cztery Jeden do klucza. Kontrola statusu.
- Mwi Umbra Trzy, bez zarzutu oczywista odpowied. Van Tull zawsze lata bez zarzutu.
- Umbra Pi. Byo wietnie, gdybym tylko sobie przypomnia, co oznaczaj te wszystkie
kontrolki na pulpicie.
- Rozumiem, Pitka, podzielam te uczucia odpowiedziaa Jagdea.
- Umbra Osiem, w porzdku.
Marquall wci sprawia wraenie gboko nieszczliwego. Gupi incydent z
Getteringiem by ostatni rzecz, jakiej mg sobie yczy nowicjusz tu przed pierwszym
liniowym lotem. Prbowa zamaskowa negatywne emocje artujc, e nazwie swego Bolta
Plam, poniewa Racklae nie mia do czasu na przemalowanie samolotu i pokry feralny
emblemat na nosie cienk warstw czarnego podkadu. Jagdea zdawaa sobie spraw z tego
jak bardzo ucierpiaa duma wasna chopaka.
- Odwieymy nieco szyk rzucia w eter Osiem, wysu si na prowadzenie. Pi i Trzy,
zmiana miejsc. Ja polec jako maruder.
Wszyscy potwierdzili odbir rozkazu. Stosunkowo prosty podrcznikowy manewr mia w
zamierzeniu Jagdei odwiey nieco refleks pilotw i przesun zarazem Marqualla na
pozycj prowadzcego, co moe przynajmniej troch poprawioby mu samopoczucie.
- Na mj sygna... trzy, dwa, jeden... teraz.
Klucz lecia w formacji przypominajcej liter V, z jedn maszyn w przedzie i dwiema
ubezpieczajcymi j z tyu po obu stronach. Czwarty myliwiec tak zwany maruder znajdowa si za jednym z dwch skrzydowych, tworzc w ten sposb nieco asymetryczn
formacj. By to idealny szyk, kady pilot pilnowa w nim swoich towarzyszy, a maruder
mg zmieni pozycj z jednej flanki na drug w zalenoci od potrzeby. Na pocztku lotu
prowadzenie obja Jagdea, Van Tull znajdowa si po jej prawej, Espere po lewej, a Marquall
na pozycji marudera.
Szyk klucza zama si na dwik sw kobiety. Jagdea zmniejszya gwatownie prdko i
obniya puap lotu. Van Tull odbi w lewo wysokim przewrotem przez skrzydo, Espere
wykona podobny manewr, ale w drug stron i na niszej wysokoci. Skrzydowi zmienili
pynnie swe pozycje, a Marquall przemkn midzy nimi wskakujc na miejsce zwolnione
przez Jagde. Phantyjka przypieszya i znalaza si za ogonem Espere.
Podrcznikowo przeprowadzony manewr. Pierwsza rzecz, jaka im porzdnie wysza od
chwili startu.
- Dobra robota, piloci. Bardzo zgrabnie. Kontynuowa lot.
Powoka chmur zacza nieco rzedn, stopie zachmurzenia spad do szeciu dziesitych.
W dole zaczy si pojawia skrawki dorzecza Lidy: odlege pola, rowy melioracyjne i stawy
hodowlane.
- Umbra Lider ? w eterze odezwa si Van Tull.

- Sucham, Trjka.
- Sprawd swj radar. Mam osiem albo dziewi kontaktw, poniej naszego puapu,
dwanacie kilometrw na poudnie. Dystans maleje.
Faktycznie, radar Jagdei wywietli siedem jaskrawych punkcikw, zmierzajcych w
przeciwnym kierunku na wysokoci trzech tysicy metrw. Nie osiem czy dziewi, ale
system namierzania mg przekamywa.
- Lider Umbra Cztery Jeden do Operacji. Zgocie si, Operacje.
- Odbieramy was czysto, Lider Umbra Cztery Jeden.
Jagdea wycigna lew do w stron pulpitu i przetransmitowaa wsprzdne
niezidentyfikowanych obiektw do terminala operacyjnego bazy.
- Lider Umbra Cztery Jeden do Operacji. Macie co w tym rejonie ?
- Mnstwo maszyn w powietrzu, ale akurat nie tam.
- W porzdku, Operacje, sprawdzimy to Jagdea zmienia sw pozycj w fotelu, pocigna
za jedn z dwigni wzbogacajc paliwow mieszank Lider do klucza. Rzuc na to okiem
odskoki w celu sprawdzenia otoczenia naleay wanie do marudera Utrzymujcie aktualny
puap i prdko.
Nie byo czasu na to, by ponownie zmieni szyk formacji, a to oznaczao, e klucz bdzie
dalej prowadzi Marquall. Nie zamierzaa si nad tym zbytecznie zastanawia.
- Umbra Osiem, dowodzisz kluczem. Bd przygotowany na zmian statusu lotu.
- Tak jest, Lider, przyjem.
Nareszcie. W gosie chopaka pojawi si ton podekscytowania. Powinien sobie poradzi,
zreszt zawsze mia przy sobie solidnego niezawodnego Van Tulla, a Espere doskonale
sprawdza si w roli skrzydowego.
Jagdea uruchomia dopalacze i poczua przyjemny dla niej efekt wciskania w lotniczy
fotel. Thunderbolt popdzi lekkim ukiem w d oddalajc si od klucza. Lot nurkowy
zwikszy prdko maszyny, licznik wskazywa dobre dwa tysice kilometrw na godzin.
Wystarczajca szybko, by j agodnie wytraci na widok sojuszniczych samolotw lub
przeistoczy w powietrzn szar w obliczu nieprzyjaciela.
Pi kilometrw do celu.
Cztery.
Przestworza zrobiy si znienacka przejrzyste, zachmurzenie spado w tym rejonie do
poziomu czterech dziesitych. Phantyjka ujrzaa zielon powierzchni Doliny Lidy i
majaczce na horyzoncie pasma Makanitw.
Trzy kilometry. Tam s ! Obiekty znajdoway si poniej Bolta, ale dosownie rosy w
oczach, poniewa leciay w przeciwn stron. Dziewi samolotw, raczej zbitych w grup
ni tworzcych zorganizowany szyk.
W odlegoci dwch kilometrw zidentyfikowaa obcych. Cyklony w barwach
enothiaskich si powietrznych. Odrzutowce w ksztacie delty, pomalowane na szarobiae
kolory, pdziy na pnoc wyduszajc ze swoich silnikw ca dostpn moc.
Co oni robi ? Czy... uciekaj ?
Wiedziona instynktem Jagdea zdja z wierzchoka drka sterowego oson mechanizmu
spustowego.
- Niezidentyfikowane Cyklony, niezidentyfikowane Cyklony, mwi Lider Umbra Cztery
Jeden... zacza mwi do mikrofonu, ale sowa uwizy jej znienacka w gardle. Jeden z
Cyklonw przechyli si w bok i eksplodowa. Kula ognia rozpalia przestworza sypic na
wszystkie strony poncymi szcztkami. Deszcz kawakw metalu spad na nadrzeczne pola.
Co karmazynowego przemkno tak szybko obok maszyny Jagdei, e kobieta
uwiadomia sobie obecno tego obiektu dopiero wtedy, kiedy intruz ju wspina si
stromym ukiem w gr gdzie za jej plecami.
- Bandyci ! Bandyci ! Bandyci ! krzykna w eter.

Nadbrzee Thedy, 15.20


Wszyscy pragnli uczci ten dzie dobr zabaw. Pierwsza misja bojowa w nowej wojnie i
w dodatku ukoczona sporym sukcesem. Viltry nie mia nastroju do zabawy; lot powrotny
okaza si dla niego istn drog przez mk. Ostatnie p godziny nadszarpno strasznie
znkane nerwy kapitana resztki paliwa, praktycznie wyczerpana amunicja do dziaek. Pilot
czu si przeraajco odsonity i bezbronny. Operacje uparcie twierdziy, e nieprzyjaciel nie
dysponuje moliwoci lotw bojowych nad wybrzeem, ale Viltry poci si w trakcie
kocwki lotu tak bardzo, e mgby wyla ten pot z wntrza swoich opancerzonych rkawic.
Widzc przed sob pyty Thedy Pnoc i wiata naprowadzajce wci nie potrafi pozby
si wraenia, e lada moment co pojawi si znienacka za jego plecami i mier zada spaty
starego dugu.
Lotnisko. Pas startowy. Niebieskie wiata. Silniki pracujce na minimalnych obrotach,
graniczcych wrcz z przecigniciem.
Delikatnie balansowa sterami, przestawi wektorowe korektory w tryb zawisu. Potny
bombowiec zatrzyma si w powietrzu, opad w d, stan na wypuszczonym wczeniej
podwoziu. Byli cali i zdrowi.
Reszta maszyn eskadry Halo siadaa na wyznaczonych dla nich miejscach ldowania.
Judd i pozostali mczyni z zaogi kapitana ju wczeniej wytropili niewielk tawern
pooon niedaleko bazy. Przebrani w wyjciowe ciuchy ruszyli bez zwoki w stron biura
przepustek, miejc si gono i wymieniajc docinki.
- Docz do was pniej powiedzia im Viltry Papierkowa robota.
Wzi najduszy w historii Imperium prysznic, stojc nago w milczeniu pod strumieniem
ledwie letniej wody ciekncej ze skorodowanego natrysku w wojskowej ani, potem przebra
si w zapasowy mundur wcinity byle jak do torby podrnej i zarzuci na ramiona swj
skrzany dugi paszcz. Jego donie cigle jeszcze dray.
Reszta zaogi ju dawno znikna za bram bazy. Viltry zapa jakiego kierowc
ciarwki jadcego do centrum miasta po majc wraca na lotnisko grup pilotw
marynarki, poprosi o podwiezienie na starwk. Kierowca wysadzi go w miejscu, gdzie
stara ulica witynna dochodzia do targu rybnego.
Wok nie byo ywej duszy. Viltry ruszy wolnym krokiem na pnoc, ku wybrzeu. Czu
wyranie sony zapach morza. Kapitan nie mia pojcia, gdzie waciwie znajdowa si jego
pensjonat. Kiedy przyjdzie na to czas, poradzi si jakiego przechodnia.
Widok nabrzea bardzo go zaskoczy. Skrci za rg wskiej brudnej uliczki i znalaz si
znienacka na rozwietlonej promieniami soca promenadzie. Po drugiej jej stronie, za
elazn barierk, kamiennym waem ochronnym i niewielkim pasem szarego piasku
rozcigao si morze. W polu widzenia mczyzny nie byo ywej duszy z wyjtkiem
ciarwki, ktra przejechaa gdzie w oddali z rykiem silnika. Viltry przeszed w stron
barierki, zafascynowany widokiem morza - na Phantine nie byo oceanw, nie byo adnych
naturalnych zbiornikw wodnych. Tarcza soca pona na niebie o barwie soczystej ci.
Fale uderzay rytmicznie w brzeg posykujc cicho. Na piasku pojawiaa si i znikaa gsta
piana, ale nieco dalej woda przybieraa kolor szarego metalu przywodzc na myl ojczyst
Otcha Phantyjczyka.
Na promenadzie znajdoway si trzy mola biegnce w gb morza, zakoczone sporych
rozmiarw budowlami. Chocia budynki byy podniszczone i zaniedbane, Viltry uwiadomi
sobie, e spoglda na luksusowe kiedy kompleksy rozrywkowe. Na bramach wejciowych
wisiay poke plakaty zachcajce do udziau w cotygodniowych zawodach tanecznych i
innych imprezach towarzyskich. Kapitan poczu nieodpart ochot wejcia na wykonany z
drewna i elaza most, ktry prowadzi do nikd, z morsk toni chlupoczc pod jego nogami.

Ruszy wzdu promenady, dopki nie doszed do najbliszego wejcia na molo. Do


elaznej bramy kto przyczepi tablic, na ktrej wypisano kred Restauracja. Mia obsuga,
stoliki z widokiem na morze.
Spodobaa mu si ta reklama.
Poszed wolnym krokiem w gb mola, wsuchany w gony szum morza. W przerwach
midzy deskami pomostu dostrzega przelewajce si rytmicznie fale i widok ten wywoywa
w nim dziecic niemal ekscytacj, ktra skutecznie przytumiaa czajcy si gdzie w gbi
duszy strach przed mierci.
Restauracja znajdowaa si na samym kocu mola, wszystkie inne lokale byy zamknite.
Podchodzc do drzwi Viltry poczu mocny zapach kawy. Kapitan czu si podekscytowany na
kilka sposobw nigdy nie znajdowa si tak daleko od suchego ldu; nigdy wczeniej nie
mia okazji stpa nad oceanem.
Restauracja okazaa si sporych rozmiarw; bya niemym wiadectwem minionych
czasw, kiedy miejscowi bogacze i zamoni turyci cigali na nabrzee Thedy w
poszukiwaniu rozrywki i piknych widokw. Stoy tworzyy krg biegncy pod ukowatymi
oknami. Cz z miejsc bya zajta przez skupionych w niewielkich grupkach staruszkw
oraz paru wyranie zmczonych onierzy miejscowej armii. Od strony kuchni dobiegay
dwiki przyjemnego dla ucha thraciaskiego walca.
Viltry usiad tu przy oknie, zapatrzy si na morsk to.
- Co poda ?
Odwrci gow w drug stron. Dziewczyna w niebieskiej bluzce i fartuszku pojawia si
jakby znikd. Kapitan uj popiesznie w rce menu.
- Hmm... kaw poprosz.
- Co do jedzenia ?
Studiowa popiesznie kart da, ale przewaajca ilo nazw niczego mu nie mwia.
- Smaona szynka z...
- Nie ma szynki przerwaa mu kelnerka Przykro mi, ale kurczakw te ju nie ma.
- Mimo to co bym zjad Viltry uwiadomi sobie nagle, e jest autentycznie godny.
- Proponuj loriksa. Z chlebem.
- W takim razie poprosz.
Dziewczyna znikna, kapitan za zapatrzy si ponownie na morze. Szara to falowaa
agodnie, przypominajc mu zachmurzone przestworza. Pogoda zaczynaa si nieznacznie
pogarsza.
Dziewczyna powrcia niosc tac. Pooya na stoliku kubek kawy i talerzyk, may
pojemniczek z cukrem, talerz z pokrojonymi kromkami chleba oraz misk czego, czego
kapitan nie potrafi zidentyfikowa. Mczyzna wypi wpierw kaw, potem rozpocz
szczegowe ogldziny jedzenia. Pachniao do przyjemnie, ale zapach nie pozwala
jednoznacznie okreli pochodzenia posiku. Woy do ust pierwsz yk i odkry, e
jedzenie jest zbyt sonawe i tuste jak na jego gust. Przekn to, co mia w ustach, reszt
pozostawi w misce zadowalajc si chlebem.
- Przy szesnastce siedzi mieszny go - powiedziaa Letrice - Id w zakad, e to
obcowiatowiec.
Beqa podniosa wzrok, przerwaa na chwil wycieranie kontuaru.
- Ja si nim zajm. Miaa zaraz wychodzi, prawda ?
- Jestem umwiona bysna zbami Letrice Z pilotem. Nazywa si Edry. Niezy z niego
przystojniak, moesz mi wierzy.
- Baw si dobrze i nie rb niczego, czego ja bym nie zrobia.
- Dzikuj, nie skorzystam rozemiaa si Letrice cigajc swj fartuch Twj styl
prowadzenia si nie pozostawiby mi zbyt wielu rozrywek do wyboru.
Beqa wytara jeszcze kilka stolikw, po czym podesza do cudzoziemca.

To by on. Obcowiatowiec o smutnej twarzy, ktrego spotkaa dzie wczeniej przed


wityni. Ten mwicy co do siebie samego. Miaa cich nadziej, e tym razem by w
lepszym nastroju. Jej zmiana dobiegaa koca, a to dawao kobiecie okoo godziny drzemki
przed nocn szycht w fabryce.
- Wszystko w porzdku ? zapytaa grzecznie.
- Tak, tak, w porzdku nawet nie spojrza w jej stron. Na Tron, ale on nieszczliwie
wyglda.
- Loriks nie smakowa ? spytaa kadc misk na swojej tacy. Mczyzna spojrza na ni
zamylony.
- Um ? Nie, by bardzo dobry. To bya ryba, prawda ?
- Miczak.
Pokiwa ze skrpowaniem gow.
- Obawiam si... nigdy wczeniej nie jadem ryby. Ani miczaka, czymkolwiek by on nie by.
To taki... dziwny smak.
- Nigdy wczeniej nie jad pan ryby ?
- Nie... to znaczy, mj wiat... rozumie pani, tam nie ma oceanw...
- Wic musi pan by dalej godny ?
- Nie, dzikuj, zjadem chleb.
- C, w porzdku odpara zabierajc naczynia.
Wci jeszcze siedzia przy oknie, kiedy zmiana Beqi dobiega koca i do pracy przysza
Pollya. Soce ju zaszo, powierzchnia morza bya czarna niczym olej.
Mczyzna zamwi kolejn filiank kawy i sczy j powoli wpatrzony w ciemne fale
bijce pienicie w lini brzegow.
Nad Dolin Lidy, 15.29
Jagdea przypieszya jeszcze bardziej. W lad za Cyklonami nadlatywao sze Locustw,
najmniejszych i najbardziej zwrotnych samolotw o napdzie wektorowym w armadzie
Nieprzyjaciela, pomalowanych na karmazynowe lub fioletowe barwy.
Nadlatyway w formacji bojowej. Po swej lewej Phantyjka dostrzega eksplodujcego w
locie Cyklona, inny opada ku powierzchni ziemi cignc za sob warkocz dymu.
Dwa Locusty migny pod Thunderboltem, ale Jagdea dostrzega trzeciego,
zamierzajcego ciasnym ukiem wej na ogon uciekajcego Cyklona. W suchawkach
hemofonu rozlego si donone popiskiwanie.
Jagdea nacisna przycisk na wierzchu drka sterowego i Bolt zadra w momencie, kiedy
podwjnie sprzone laserowe dziaka ukryte w nosie maszyny wystrzeliy rwnoczenie.
Krechy olepiajcego wiata przeciy niebo i ugodziy bandyt. Locust skrci w bok tracc
wysoko, zacz spada ku ziemi pod ostrym ktem cignc warkocz biaych oparw.
- Mam jednego sykna w eter Jagdea Lider Cztery Jeden do klucza, weszam do walki.
Powtarzam, weszam do walki.
Ledwie dosyszaa odpowied Marqualla, ale nie zrozumiaa sw chopaka, bo wywoane
gwatownym zwrotem cinienie omal nie uszkodzio jej bbenkw. Cudem omina
nadlatujcego z przeciwka Locusta; heretycki myliwiec mign jej w oczach, dostrzega na
uamek sekundy rozbyski pomieni wylotowych dziaek i fioletowe skrzyda maszyny.
Wyrwnaa lot, potem poderwaa nos maszyny w gr rozgldajc si rwnoczenie
wok. Dwa Cyklony przemkny obok Thunderbolta, cigane przez Locusta. Wszystkie trzy
maszyny momentalnie przepady gdzie poza polem widzenia kobiety.
Piloci Umbry nie otrzymali na czas tej misji adnych rakiet przeciwlotniczych ani
pociskw naprowadzanych; Jagdea moga polega wycznie na swej standardowej broni
pokadowej i dowiadczonym oku pilota myliwskiego.

Operujc statecznikami i regulujc cig silnikw zacza obraca maszyn w poziomie,


linia horyzontu przesuwaa si w szaleczym tempie przed jej oczami. Jaki Cyklon przelecia
pod Thunderboltem, z jego kaduba buchay kby brzowego dymu. Zauwaony chwil
wczeniej Locust odskoczy od swej ofiary, ale jego miejsce zaj inny heretycki samolot,
szkaratny niczym krew, pdzcy w stron uszkodzonej enothiaskiej maszyny.
Rzucia samolot w kolejny ciasny skrt, poddawany silnemu obcieniu kadub trzeszcza
gono, w oczach kobiety ponownie pojawiy si mroczki. Na uamek chwili pochwycia
Locusta w celownik. Nieprzyjacielski pilot odbi w bok korzystajc z silnika korekcyjnego,
wykona manewr niedostpny dla samolotw o konwencjonalnym napdzie odrzutowym.
Wiedziona instynktem Phantyjka powtrzya ten manewr sekund pniej. Zdoaa utrzyma
przeciwnika w celowniku tylko dziki przeczuciu zrodzonym z wieloletniego dowiadczenia
na miejscu heretyckiego pilota zachowaaby si w identyczny sposb jak on, dziki czemu
przewidziaa ten manewr.
Wystrzelia z laserw i najwyraniej trafia, bo przed szybami jej kokpitu pojawi si
znienacka czarny dym peen niewielkich fragmentw pokrycia skrzyda. Locust znikn z jej
pola widzenia, ale po chwili dostrzega go ponownie. Heretyk oddala si we wschodnim
kierunku. Traci panowanie nad maszyn czy ucieka ? Nie miaa takiej moliwoci, by
zyska odpowied na pytanie. Podstawowa, odwieczna zasada walk powietrznych mwia:
nie trzymaj si uparcie jednego celu.
Zawrcia ciasnym skrtem, przeleciaa pomidzy dwoma Cyklonami. Jej antylokalizator
zacz popiskiwa ostrzegawczo. Odbia w bok, spogldajc wpierw przez lewe rami, potem
przez prawe. Gdzie on by, do diaba ? Laserowe wizki uderzyy w lewe skrzydo Bolta,
wic natychmiast skrcia w drug stron. Antylokalizator wci piszcza, kolejne krechy
wiata migny po prawej stronie jej maszyny. Przechylia samolot w bok, zmniejszya
gwatownie prdko, posuya si napdem wektorowym w taki sposb, e jej maszyna
niemale obrcia si w miejscu. Locust przemkn na wycignicie rki od Bolta, przestrzeli
zawracajc Phantyjk. Jagdea zdya jeszcze zauway ikony o barwie koci soniowej
namalowane tu pod oknem kokpitu myliwca, oznaczajce zaliczone zestrzay.
Znajdujcy si trzy tysice metrw nad Jagde Marquall zatacza ciasny uk obserwujc z
kabiny przechylonego w bok Bolta walczce pord chmur samoloty. Van Tull i Espere wci
utrzymywali pozycje skrzydowych.
- ama szyk i atakowa ! rozkaza Marquall. Boe-Imperatorze, cae ycie czeka na
chwil, by wypowiedzie te sowa w prawdziwej akcji.
- Prowad, Osiem odpar spokojnie Van Tull.
- Powiedz tylko, kiedy doda Espere.
- Na mj znak... trzy, dwa... teraz !
Trzy Thunderbolty runy w d nabierajc z kad sekund prdkoci. Nurkowanie
przechwytujce. Marquall widzia Jagde i dwch bandytw. Pozostae maszyny byy
sojuszniczymi odrzutowcami. Zblia si do nich tak niebywale szybko...
Dziaka ! Tronie Terry, omal nie zapomnia z wraenia odbezpieczy broni pokadowej !
Przesun palcem oson na przycisku spustowym. W jego polu widzenia pojawi si
nadlatujcy od lewej bandyta. Czy heretyk zdy ju zauway obecno trzech spadajcych
z gry Boltw ? Czy to miao jakiekolwiek znaczenie ?
Pochwyci nieprzyjacielsk maszyn w celownik i wdusi spust. Myliwiec zadygota w
rytm wystrzaw. Marquall zakl z wciek rozpacz. Zamierza wczy automatyczne
dziaka, ale przez pomyk ustawi w trybie gotowoci lasery. W jednej chwili pozbawi si
prawie poowy mocy w akumulatorach laserw i niczego nie zdoa trafi.
Chocia nie... tam, Cyklon ! Spadajcy ku ziemi, rozsypujcy si w locie na kawaki,
poncy. Marquall zamruga przeraony, krople potu ciekay po wewntrznej stronie jego

maski tlenowej. Kurwa, nie ! Bagam, ebym to tylko nie by ja ! Prosz, powiedzcie, e nie
ja go nie zestrzeliem !
- semka ?! Masz awari ?! Marquall ?! w eterze rozleg si podniesiony gos Van Tulla.
Marquall ockn si natychmiast. Chocia patrzy w stron Cyklona tylko przez sekund
czy dwie, w zupenoci wystarczyo to, by przestrzeli puap bojowy kontynuujc
bezsensowne nurkowanie.
- W porzdku, wszystko w porzdku ! krzykn pocigajc instynktownie za drek
sterowy i popeniajc bd charakterystyczny dla kompletnego todzioba. Podrywajc
maszyn zbyt ostro w gr wytraci niepotrzebnie ca prdko zyskan podczas
nurkowania, jego myliwiec zacz si wlec ospale.
- Ty cholerny palancie ! wrzasn z bezsiln zoci.
- semka, powtrz ?!
- Wszystko w porzdku ! krzykn ponownie i rzuci Bolta w pytki zakrt chcc odzyska
cho czstk wytraconej mocy. Niemal natychmiast przed jego maszyn pojawi si jaki
Locust. Poraony fal ekscytacji pilot nacisn spust i ponownie chybi.
Perowe krechy energii przeciy niebo przed nosem Thunderbolta, w kabinie rozbrzmia
donony dzwonek. Akumulatory wyczerpane ! Znowu to zrobi ! Nie wyczy laserowych
dziaek i teraz ich baterie byy ju do cna puste. Trzydzieci wizek energii zmarnowanych w
dwch bezsensownych seriach.
Jagdea patrzya akurat w gr, kiedy jej skrzydowi wczyli do walki. Maszyna Van Tulla
wesza na jej drug, Phantyczyk perfekcyjnym strzaem zdj cigajcego pilotk Locusta.
Heretycki samolot zmieni si w kul ognia, Thunderbolt Van Tulla przemkn przez
pomienie cignc za sob strumie palcych si szcztkw ofiary. Espere zaatakowa w
rwnie profesjonalny sposb, ale jego przeciwnik w ostatniej chwili odskoczy w bok
uchodzc spod celownika imperialisty. Espere wyrwna lot i popdzi w lewo cigajc
innego Locusta.
Jagdea nie wiedziaa, co waciwie stao si Marquallowi. Chopak run w d jakby pali
mu si tyek, zuywajc przy okazji nieuzasadnione iloci laserowej energii. Dziewicze
zdenerwowanie ? By moe, to zreszt tumaczyoby te jego zbyt dugi lot nurkowy i
najgorsze z takiego lotu wyjcie, jakie Jagdea miaa okazj oglda od czasw akademii.
Zamierzaa go osoni, ale jaki Locust wszed jej na ogon. Antylokalizator zapiszcza
natychmiast.
- Lider Cztery-Jeden do Umbry Pi !
- Dawaj, Lider !
- Espere, ubezpieczaj tego chopaka, na lito bosk !
- Si robi !
Espere rzuci samolot w ciasny zwrot, zacz zblia si do leccego zakosami Marqualla.
- semka, tu Pitka, wszystko w porzdku ?
- Tak... tak.
- semka, masz defekt systemu uzbrojenia ?
- Nie, semka.
- Wanie wywalie w niebo cae akumulatory !
- Neguj, wszystko jest w porzdku.
Espere potrzsn gow. By nerwowy bardzo nerwowy i przyczyn tego nie by
wycznie udzia w podniebnej potyczce. Jako jedyny spord pilotw Umbry Pers Espere nie
czu si dobrze za sterami Thunderbolta. Tskni za swym starym Lightningiem bardziej ni
by to gotw przyzna. W kwaterach inni piloci potrafili godzinami rozprawia na temat
swoich Boltw wychwalajc swe maszyny i wyraajc si o nich w sposb zarezerwowany

zazwyczaj dla ukochanych osb. Espere tego nie czu. Jego myliwiec, samolot o numerze
Dziewi-Dziewi, nie suy dobrze swemu wacicielowi. By to stary Bolt, prawdziwy
weteran, troskliwie dogldany przez grono oddanych swej pracy technikw. Espere nie mia
pojcia, czy nie podchodziy mu oglnie Thunderbolty czy te tylko ten nieszczsny
Dziewi-Dziewi. Phantyczyk skazany by na ustawiczn walk z samolotem, na
zmuszanie maszyny do wykonania kadego manewru. Powoli zaczyna nienawidzi
perspektywy kadego kolejnego lotu tym myliwcem.
W Imperium gdzie drobiazgowo pielgnowane pojazdy wojskowe byy czsto dziesi,
dwanacie czy pitnacie razy starsze od swoich pilotw czy kierowcw istniao wiele
opowieci o wyjtkowych samolotach lub czogach obarczonych rzekom kltw. Byy to
przeklte maszyny, rujnujce zdrowie i ycie swych kolejnych uytkownikw a do chwili
wasnego unicestwienia. Thunderbolt numer Dziewi Dziewi mia na swym koncie dug
histori szeciu pilotw zabitych lub trwale okaleczonych za sterami tej maszyny, dwa
przymusowe ldowania, trzy kapitalne remonty. Espere spyta kiedy Hemmena, szefa swego
zespou technicznego, czy jego maszyna nosi pitno kltwy. Hemmen zamia si tylko z
wyranym skrpowaniem, po czym zaprzeczy. Nastpnego dnia po tej rozmowie doszo do
wypadku podczas tankowania samolotu i jeden z modszych technikw uleg tak silnym
poparzeniom, e tkanka jego doni pozostaa na obudowie silnika Bolta.
Espere prbowa o tym pniej nie myle; stara si te ignorowa wiadomo, e na
starym Lightningu zaliczy cztery zestrzay, a na Bolcie ani jednego. Za kadym razem wraca
do bazy z przestrzelinami na wasnych skrzydach.
Zrwna myliwiec z maszyn Marqualla. By doskonaym skrzydowym i wiedzia jak
skutecznie chroni plecy swego towarzysza lotu; to dlatego Jagdea polecia mu pilnowa
modzika. Mimo to wci pozostawa spity i nerwowy. Marquall niepokoi go swymi
zaskakujco nieporadnymi manewrami. Na konsolecie kokpitu migaa jedna z
ostrzegawczych kontrolek sygnalizujca spadek cinienia w ukadzie hydraulicznym. Skd ta
awaria ? Czyby zosta trafiony i nawet tego nie zauway ?
Myl o akcji, Pers. Myl o akcji. Chopak potrzebowa jego pomocy i asysty.
- Jestem z tob, semka. Zobaczmy, czy damy rad zdziaa razem co dobrego.
Wygldajc z kabiny dostrzeg czerwony hem Marqualla odwrcony w kierunku jego
maszyny. Mody pilot pokaza uniesiony w gr kciuk. Soneczne promienie odbiy si na
jego owiewce.
Soneczne promienie odbiy si na czym innym.
- am szyk, am szyk ! krzykn Espere. Dwa Bolty odskoczyy byskawicznie na boki,
fioletowy ksztat przemkn pomidzy nimi w uamku chwili. W kabinie maszyny Espere
zacz popiskiwa alarmowy sygnalizator.
- semka, gdzie jeste ?! Espere walczy desperacko z opornym drkiem sterowym.
- Nie wiem ! Nie wiem !
Espere spostrzeg rozmwc chwil potem. Marquall znajdowa si ponad nim, nieco z
prawej, wchodzc ciasnym ukiem w przeraajco nieprofesjonalny lot wznoszcy.
Phantyczyk zwikszy moc silnikw i zacz pi si w gr nieco agodniej od Marqualla.
- Nie tak ostro, Osiem ! Doprowadzisz do przecignicia !
Cisza w eterze. Potworne przecienie uniemoliwiao Marquallowi wyduszenie z siebie
odpowiedzi.
Nie mdlej... nie mdlej... powtarza w mylach Espere. Kurwa ! Z wschodniej strony pojawi
si nagle jaki myliwiec wroga, otworzy ogie z wszystkich dziaek. Bolt Marqualla
zadygota trafiony kilkoma pociskami, ale impet trafienia najwyraniej wyrwa chopaka z
szoku, bo maszyna zacza zmniejsza kt wzlotu. Espere rzuci swj samolot w bok, wczy

na uamek chwili dopalacze, pochwyci przelatujcego Locusta w celownik. Nie zamierza


pozwoli na to, by powierzony jego opiece dzieciak zgin podczas swego dziewiczego lotu.
Otworzy ogie z dziaek. Krtka seria z dobrze odoon poprawk. Locust zatrzs si
trafiony w bok kaduba, wykona raptowny przewrt przez skrzydo w lewo. Wtedy, jakby
znikd, pojawi si drugi bandyta. Espere kopn dopalacz, zasoni swoj maszyn samolot
Marqualla obracajc si nosem w stron napastnika.
Marquall zbyt pno zorientowa si, na co waciwie patrzy. Maszyna Espere dygotaa
konwulsyjnie, sypay si z niej kawaki pyt pancerza, fragmenty obudowy silnika, poszycie
skrzyde. Cz owiewki zostaa roztrzaskana, ale cao wci si jako trzymaa. Locust
przemkn pod Boltami niczym kometa, lecc z prdkoci dobrych piciuset kilometrw na
godzin.
- Umbra Pi ! Umbra Pi ! Podaj swj status ?!
Umbra Pi zacza cign za sob gruby warkocz szarego dymu.
- Umbra Pi ?!
- W porzdku odezwa si w eterze Espere Wszystko ze mn w porzdku.
Espere zosta trafiony, Jagdea bya tego pewna. Kiedy rzucaa sw maszyn na boki
prbujc uj z celownika cigajcego j bandyty, dostrzega na uamek chwili
pokiereszowany samolot Phantyczyka.
Co dokadnie si stao, nie miaa pojcia; nie byo te czasu, by to wyjania. Wpada w
ciasny zwrot, za oknami kokpitu obraca si cay wiat. Bandyta wci siedzia jej na ogonie.
Rzucia maszyn w przeciwn stron i w suchawkach hemu zacz wy sygnalizator alarmu
kolizyjnego.
Ethoniaski Cyklon pdzi wprost na ni.
Jagdea pchna drek przed siebie i wpada pod samolot w ksztacie delty niemal
zderzajc si z jego brzuchem. Turbiny Thunderbolta zwikszyy swe obroty, kiedy maszyna
znalaza si w stromym locie nurkowym. Ziemia rosa w oczach kobiety, kanciaste pola
uprawne i stawy dorzecza Lidy wypeniay jej pole widzenia. Wydostanie si z tego
nurkowania miao by trudnym wyzwaniem.
Antylokalizator celu zapiszcza przeraliwie. Piknie ! Poziom trudnoci zadania wzrs
wydatnie, bandyta wci trzyma si jej ogona.
Wyjcie z korkocigu wizao si z przecieniem rzdu trzech, czterech G. Byo to
akceptowalne dla pilota pod warunkiem, e by on na to przygotowany. Phantyjka zoya
nogi i wygia ciao w pozycji zwanej potocznie kabkiem, po czym pocigna do siebie
drek.
Zaczo si. Jej waga skoczya szybko do blisko tysica kilogramw, ukad krwionony i
oddechowy z trudem poddaway si ekstremalnemu przecieniu. W oczach kobiety pojawiy
si mroczki, stanowice zapowied wizji tunelowej. Pozycja kabka przeciwdziaaa
odpyniciu krwi od mzgu, dziki czemu ryzyko utraty przytomnoci nieco malao.
Zdoaa wyrwna lot na wysokoci pidziesiciu metrw tak nisko, e podmuch
samolotu wzbija nad stawami chmur wodnej mgieki. Ktem oka Phantyjka dostrzega
rozbiegajce si w popochu rolinoerne ssaki. Skrt w prawo, by unikn wiey rolniczej
przepompowni, zaraz potem powrt na poprzedni kurs. Cig powietrzny wywoany ruchem
maszyny zerwa spory fragment dachu z jakiego gospodarczego budynku. Bandyta wci
znajdowa si na jej szstej.
Antylokalizator popiskiwa. Ping ! Ping ! Ping !
Wczya hamulce aerodynamiczne i uprz wbia si bolenie w ciao kobiety
zatrzymujc j w fotelu. Bandyta przelecia tu nad ni, zacz zwiksza puap.
Pocigajc drek do siebie poderwaa nos Bolta w gr i ugodzia nieprzyjacielsk
maszyn trzema salwami z laserowych dziaek. Locust skrci ostro w lewo, pozornie

nietknity, ale zaraz zaama znienacka tor lotu i run prosto w rodek poronitego rzs
hodowlanego stawu. Impet kraksy wywoa fal, ktra przelaa si ze zbiornika na otaczajce
go pola.
Jagdea zawrcia na poudnie, za jej plecami wzbija si ku niebu sup czarnego dymu.
- Lider, jeste wci z nami ? odezwa si Van Tull.
- Bez zarzutu odpowiedziaa Umbra Pi, co z tob ?
- Wszystko w porzdku zgosi si Espere.
Pozostae Locusty ucieky w stron Makanitw. Klucz Jagdei zawrci w kierunku
wybrzea eskortujc ocalae z potyczki Cyklony. Komandor zaliczya dwa pewne zestrzay
oraz jeden prawdopodobny, co podnioso jej ranking do dziewitnastu strce. Van Tull
zestrzeli jednego przeciwnika, podnoszc liczb zestrzaw do jedenastu.
Nie najgorzej.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 16.59
Kontrolerzy z Operacji wywiesili niebieskie flagi i wczyli wiata naprowadzajce.
Soce zachodzio powoli, nadajc chmurom barw fioletu identyczn z kolorem heretyckich
Locustw. Klucz Asche ju dawno powrci do bazy, a sekcja Blanshera wyldowaa
pitnacie minut wczeniej. Podchodzc do ldowania Jagdea zauwaya stojce z boku pasa
Thunderbolty Apostow, poyskujce barwami koci soniowej. Na nosach myliwcw
znajdoway si ukady namiernikw przeznaczone do lotw nocnych. Wszystkie inne eskadry
marynarki znajdoway si w powietrzu.
Pracowity dzie.
- Ponawiam ostrzeenie, Operacje rzucia w eter Wbrew opiniom sztabu nieprzyjaciel
dysponuje zasigiem umoliwiajcym loty po tej stronie Makanitw.
Wysaa identyczne komunikaty czterokrotnie wczeniej, syszc w odpowiedzi
enigmatyczne potwierdzenia. Bandyci latali ju nad grami, a to oznaczao, e lojalici mieli
znacznie mniej czasu, ni twierdzi Ornoff.
- Operacje, prosz potwierdzi odbir przekazu.
- Potwierdzamy, Umbra Lider. Informacja zostaa przesana do dziau taktycznego.
Nadleciaa nad owietlony jaskrawo pas i usiada wrd pomruku zwalniajcych obroty
turbin. Ludzie z obsugi technicznej zaczli biec w stron maszyny.
Marquall wyldowa czujc co, co przypominao mu mieszanin przeraenia i
niewysowionej ulgi. Przey t akcj, ale spieprzy j strasznie. Boe-Imperatorze, ale to
spieprzy.
Thunderbolt Van Tulla przelecia nad jego gow, odwrci perfekcyjnie cig
wektorowych silnikw, stan na pasie ldowiska.
Ostatni wyldowa Espere.
Ignorujc Racklae i jego technikw Marquall zeskoczy z kokpitu Bolta i pobieg co si w
kierunku maszyny Espere. Po kilku metrach zwolni przeraony ujrzanym widokiem. Burta
myliwca sprawiaa opakane wraenie, pancerz by podziurawiony, porozrywany w wielu
miejscach. Wielkie osmalone dziury znaczyy te spory fragment skrzyda.
Jaki technik zamierza wej na samolot, ale Marquall odepchn go i sam wspi si na
skrzydo, przypadajc do kokpitu i odsuwajc w ty strzaskan owiewk.
- Espere ? Espere, wszystko z tob w porzdku ?
Pers Espere spojrza na rozmwc. Opancerzona kabina wygldaa okropnie, wszystkie
zegary w kokpicie popkay, podobnie jak kontrolki. Lewa rka Espere bya urwana na
wysokoci okcia, prawa zmienia si w spalony kikut, stopiony upiornym arem w jedno z
drkiem sterowym. Lewa strona twarzy pilota lnia mrowiem wbitych w ciao fragmentw
owiewki.

- Wszystko w porzdku powiedzia Espere.

a
DZIE 254
Baza lotnicza Theda Poudnie, 04.10
Kamiski mia zgosi si w dyspozytorni dopiero o szstej, ale samoloty skutecznie
przeszkadzay mu w nie. Zdy si ju przyzwyczai do szumu syszanych ustawicznie od
dziewiciu miesicy odrzutowych silnikw i ten akurat haas nie przeszkadza mu spa, lecz
ostatnimi nocami pojawiy si nowe dwiki, wydawane przez maszyny marynarki: ryki i
pomruki wektorowych napdw. Nigdy wczeniej mczyzna nie mia kontaktu z tym typem
samolotw, tote jego podwiadomo nie nauczya si ich jeszcze ignorowa.
Na Tron, ale oni byli zagonieni ! Kamiski naliczy w przecigu nocy trzy starty
grupowe, a tu po pnocy w bazie panowa tak natony haas, e mogo to oznacza jedynie
przybycie kolejnego lotniczego kontyngentu.
Sytuacja ulega pogorszeniu. Kamiski sysza plotki z ust znajomego, ktry mia koleg
ze sub transportowych, ktry rozmawia z gociem majcym kontakt z imperialnym
technikiem plotki twierdzce, jakoby ju doszo do pierwszych powietrznych star po tej
stronie gr. Podobno rozegra si jaki pojedynek dzie wczeniej; kto widzia te rzekomo
maszyny bandytw nad pwyspem. Wieci o heretykach nad pwyspem najpewniej byy
wyssane z palca; a przynajmniej Kamiski bardzo pragn, aby byy czczym wymysem bo
jeli kryy w sobie prawd, wiecio to powane kopoty. Ale Dolina Lidy to co innego, to
byo cakiem realne i bardzo le rokujce na przyszo. Nieprzyjaciel sign na drug stron
Makanitw i istniao spore prawdopodobiestwo, e nawet elitarne skrzyda lotnictwa
marynarki nie zdoaj go teraz powstrzyma.
Imperialici wci jednak nie dawali za wygran. Kamiski opuci swj pokj w barakach
Munitorium i poszed kiepsko owietlonym korytarzem do kantyny sub transportowych.
Piciu mczyzn penicych nocny dyur spao na krzesach, nie zwracajc najmniejszej
uwagi na haas samolotw. Wszyscy byli zawodowymi kierowcami Munitorium, cakowicie
niewraliwymi na subtelne zmiany w otaczajcych ich dwikach.
Kamiski nala sobie do plastikowego kubka kawy i wyszed na parking. Powietrze byo
chodne, wok rozcigaa si gboka czer nocy. Kilku techadeptw pracowao przy

omiokoowej ciarwce owietlajc zajmowany przez siebie rg parkingu przenonymi


reflektorami.
Popijajcy drobnymi yczkami kaw Kamiski wszed na ramp obiegajc parking i
spojrza w stron ldowisk bazy. Wczone lampy naprowadzajce migay zielonym
blaskiem, dziki ich wiatu kierowca widzia wyranie rzd Thunderboltw ukrytych pod
siatkami maskujcymi na zachodnim kracu pl postojowych. Mia racj, poprzedniego
wieczoru jeszcze ich tam nie byo. Nowoprzybye skrzydo, kolejne imperialne posiki.
Syszc narastajcy dwik silnikw mczyzna spojrza w stron poudnia, spostrzeg
nadlatujce z tamtego kierunku samoloty. Nastpne Thunderbolty. Podoba mu si wygld
tych wielkich myliwcw; zachodzi w gow, co czuli ich piloci prowadzc swe ciko
opancerzone bestie. Dwanacie maszyn zmniejszyo puap, odwrcio cig wektorowego
napdu przechodzc w zawis, a nastpnie siadajc wprawnie na wyznaczonych do ldowania
pozycjach. Zlewajcy si w jedno ryk silnikw wprawia w drenie kaw w kubku szofera.
- Udany lot, chopaki ? zawoa gono mczyzna Duo zestrzaw na koncie ? unis
naczynie w gecie toastu. Wci doskonale pamita uczucia towarzyszce mu w trakcie
powrotu do bazy, ekscytacj, puste zasobniki amunicyjne, lot na oparach paliwa, adrenalin
wci buzujc w yach.
Kiedy dwik potnych turbin zacz sabn, Kamiski usysza czyje gosy,
dobiegajce z gbi placu parkingowego. Zeskoczywszy z rampy ujrza dyspozytora
Pincheona rozmawiajcego z lotnikiem marynarki.
Pincheon sprawia wraenie poirytowanego, a to nie wiecio niczego dobrego. Dyspozytor
spostrzeg szofera w tym samym momencie, machn w jego stron rk.
- Potrzebuj kierowcy !
- Jestem gotowy do drogi, prosz pana odpowiedzia Kamiski. Nie by jeszcze na subie,
ale wiedzia, e i tak ju tej nocy nie zanie, a przy tym zapragn odrobiny rozrywki. Poza
tym wola, by Pincheon nie wchodzi do kantyny, bo wtedy dyspozytor nakryby picych
twardo kierowcw dyurnych. Biedne sukinkoty byyby skazane na prace karne a po dzie
sdu ostatecznego... ktry zreszt wcale nie musia by specjalnie odlegy.
- Chtnie pojad doda.
- Doskonale. Kurs pasaerski. Przejazd do Starego Miasta i z powrotem. Prosz si tutaj
podpisa.
Kamiski uj w jedn do podany mu elektroniczny notes, zacz wpisywa wietlnym
pirem swe dane personalne i numer subowy.
- Musz si dosta do baru o nazwie Hydra powiedzia lotnik marynarki Wiesz, gdzie to
jest ?
Kamiski podnis wzrok syszc ten gos i spostrzeg ku swemu zaskoczeniu, e pytanie
zadaa kobieta. Ta sama kobieta, ktrej grup przywiz do bazy dwa dni temu.
- Tak, prosz pani... przepraszam, pani komandor. Wiem, gdzie to jest.
- To dobrze odpara krtko, podzikowaa Pincheonowi ruchem gowy i zrwnaa krok z
idcym w stron autobusu szoferem.
- Pojedzie pani w kabinie ? zapyta Kamiski.
- Tak, dzikuj.
Otworzy jej drzwi od strony pasaera czekajc, a wsidzie, potem obszed pojazd wkoo
wchodzc do rodka od strony kierowcy i zapali silnik.
Samochd opuci baz i wjecha na opustosza drog szybkiego ruchu zmierzajc w
stron miasta. Kobieta nic nie mwia, przesuwaa w milczeniu wzrokiem po ustawionych
wzdu pobocza lampach.
Kamiski czu si dziwnie majc towarzystwo w kabinie. Zazwyczaj wozi wiksze grupy
pasaerw, siedzcych razem w tylnej czci autobusu. Kabina kierowcy bya jego
prywatnym sanktuarium, tote mczyzna odczuwa skrpowanie syszc przetaczajce si

pod fotelami puste kubki po kawie i operujc niewprawnie sw sztuczn doni podczas
poruszania kierownic.
Mg si wczeniej domyli, e bdzie chciaa wsi do kabiny.
Po duszej chwili niezrcznego milczenia chrzkn z zakopotaniem.
- A wic do Hydry ? powiedzia.
- Tak. Na Voldney.
- W porzdku.
Czy ona go rozpoznaa ? Cz umysu staraa si temu zaprzeczy, w kocu nie by dla
niej nikim wicej jak kolejnym anonimowym kierowc Munitorium. Inna czstka jani
poczua wzburzenie na tak myl. Jak moga nie pamita czowieka z tak twarz ?
Znienacka poczu rozbawienie. August, wreszcie zacze si martwi swoim wygldem !
- Co nie tak ? kobieta zauwaya jego umiech.
- Nie, pani komandor. Mam na pani zaczeka przed Hydr, tak ?
- Tak. Nie zabawi tam duej jak pi minut.
- Wic nic nie wyjdzie z celebrowania udanego lotu ?
- Nie. Dlaczego miaabym cokolwiek witowa ?
- No wie pani, piloci, powrt z misji, okazja do rozerwania si. Hydra jest popularna wrd
lotnikw.
- Syszaam o tym lokalu.
Wic po co waciwie tam jedziemy ? W por powstrzyma si przed zadaniem pytania.
Ten bar nie by ju miejscem dla kierowcy, nie nalea do tego rodowiska, a nadmierne
zainteresowanie ca t spraw mogo mu tylko przyprawi kopotu. Teraz by robotem w
kombinezonie Munitorium.
Kobieta jakby wyczua jego gorycz, bo odwrcia znienacka gow.
- Szukam pilota, ktry nie wrci z przepustki.
- Acha odpowiedzia i umiechn si ponownie, tym razem ze zrozumieniem. Kobieta
uja go faktem, i zadaa sobie trud wyjanienia celu podry. Nie rozmawiali ju wicej a
do chwili zaparkowania przed Hydr.
- Zaczekaj tutaj powiedziaa i wysiada z samochodu.
Mino pi minut, potem dziesi. Trzej kompletnie pijani onierze Si Obrony
Planetarnej wytoczyli si z baru niczym dziwaczna szecionoga bestia, ruszyli w gb ulicy
piewajc co bekotliwie. Wok panowaa ciemno, rozjaniania jedynie blaskiem
reflektorw autobusu, powiat neonowych szyldw i wiatem sczcym si z kilku okien w
okolicznych budynkach.
Dostrzeg j ktem oka, wychodzc w pojedynk z baru. Przesuna spojrzeniem wzdu
ulicy, wyranie rozdraniona. Kiedy przystana przy drzwiach kierowcy, opuci szybko
boczn szyb.
- Nie ma go tu ?
- Nie. Wiesz, gdzie jeszcze mg si zapuci ?
- Znam kilka miejsc. Prosz wsi.
Przejecha przez Plac Gillehala, ale nie widzc w okolicy ywej duszy zawrci i dosta si
jednokierunkowym podjazdem na ulice Zagerhanzu. Skrzynia biegw autobusu zgrzytaa w
rytm ruchw lewarka.
- Gdzie teraz ? zapytaa kobieta.
- Tutaj te jest par barw. Znam Lullabye i Midwinter. Czsto pozostaj otwarte po
godzinach.
Skina bez sowa gow.
- Od jak dawna go nie ma ?
- Od dziesitej wieczorem.
- Nie chce pani robi z tego oficjalnej sprawy ?

- Nie... nie.
- Jak si pani nazywa ?
- Jagdea odpowiedziaa z wyranym ociganiem.
Czeka na ni przed Lullabye i Midwinterem, ale z obu barw znw wysza sama.
- Mam jeszcze jeden pomys. Jest jedno takie miejsce nad Wielkim Kanaem.
Poprowadzi samochd przez wski uliczki starwki. Na horyzoncie mona ju byo
dostrzec pierwsze lady nadchodzcego witu. Kiedy autobus zatrzyma si przed lokalem,
Kamiski wyczy silnik i otworzy swoje drzwi szoferki.
- Moesz zosta w pojedzie.
Kamiski potrzsn przeczco gow.
- Nie da rady, komandor Jagdea. Bdzie mnie pani potrzebowaa, eby wej do rodka.
- Dlaczego ?
- Zara to zamknity lokal. Kobiety mog tam wchodzi wycznie w mskim towarzystwie.
Patrzya na niego przez chwil w milczeniu.
- Nie kami doda kierowca Moe... moe to dlatego pani czowiek wybra wanie to
miejsce.
Podeszli razem do obitych elazem drzwi, pokonali trzy dzielce je od poziomu ulicy
schodki. Kamiski zapuka z caej siy i drzwi otwary si szeroko.
Ochroniarz by potnie zbudowanym Ingeburganem o gboko zapadnitych oczach.
Zmierzy klientw wzrokiem od stp po gow, po czym machn doni pozwalajc wej do
rodka. Lokal okaza si niemal pusty, niektre krzesa tkwiy ju na blatach stolikw. P
tuzina enothiaskich pilotw, wszyscy mczyni bez wyjtku, grao w kcie sali w karty.
Dwaj lotnicy marynarki zajmowali inny kt, dyskutujc nad czym z oywieniem ciszonymi
gosami. Kilka innych osb upijao si samotnie lub wydawao ostatnie grosze na automaty do
gry.
- Jest tutaj ? zapyta szeptem Kamiski.
- To on, tam przy barze.
Przy kontuarze siedzia mody chopak. Przystojniak, pomyla Kamiski, ale natychmiast
odepchn t myl precz. W porwnaniu z nim kady inny mczyzna w tym lokalu by
prawdziwym przystojniakiem.
Lecz nie sposb byo zaprzeczy, e mody pilot nalea do urodziwych ludzi. Mia ciemne
wosy, zdrow skr, by wysoki... bez wtpienia nosi w sobie ten sam materia genetyczny,
co komandor Jagdea.
By te bardzo pijany. Zmczony barman wyciera szklanki gapic si jednoczenie z
niezdrow fascynacj na klienta prbujcego trafi kieliszkiem w otwarte szeroko usta. Pilot
chybi, rozla sobie alkohol po brodzie i bluzie, uderzy naczyniem z trzaskiem w kontuar i
wskaza go palcem.
- Jesze ednego.
Barman potrzsn przeczco gow.
- Ne pyszkuj. Lej dale, syszysz ?
- Nie upiera si barman.
- Czas wraca do domu, Vander powiedziaa Jagdea.
Chopak odwrci gow w jej stron, zamruga, pokrci gow.
- Tak, Vander. Chodmy std, a ja zapomn o wszystkim.
- Nie, nie, nie. Wylesiaem ze suszby...
- Dae tyka, ale wci suysz. Zbieraj si, zaatwiam samochd.
Chopiec Vander spojrza na ni przeraajco trzewym wzrokiem.
- Espere ! wyrzuci z siebie gono.
- Jest w szpitalu. Poskadaj go do kupy.
- Espere. Nigdy ne beze wicej lata.

- Nie, nie bdzie. Ale to nie twoja wina.


- Ja go zaatwiem.
- Nie ty.
- Tak ! Ja zawaliem. Zawaliem, zawaliem. To moja wina. Spierdoliem robot.
- Moe i tak, Vander, a moe nie. Nikt nie obwinia ci o to, co stao si Persowi.
- Zabiem Cyklona.
- Co ?
Marquall zamacha nieskadnie rkami.
- Cyklona. Zabiem. Zestrzeliem Cyklona. Rozwaliem go w drobne kawaki...
- Nie, Vander. Ju przejrzelimy zapisy w rejestratorze obrazu. Cyklon zosta zestrzelony
przez bandyt, nie przez ciebie.
- Eee ?
- Tak, to nie ty.
- O, to ju co.
- Tak, to ju co. A teraz zbieraj si, pilocie. Wychodzimy std.
Vander pokrci gow.
- Espere... wymamrota.
Jagdea postpia krok do przodu i pooya rk na ramieniu lotnika.
- Do tego, Marquall. Skocz si nad sob uala. Bierz dup w troki i chod ze mn !
- Odwal si.
- Marquall, naraam dla ciebie wasny tyek. Tyek, na ktrym mi cholernie zaley.
Pojechaam ci szuka zamiast zgosi oficjalnie twoje zniknicie. Do tej pory to wci
pozostaje tajemnic... obejrzaa si w stron Kamiskiego Czy to pozostanie midzy
nami ?
- Oczywicie wzruszy ramionami kierowca.
Kobieta potrzsna Marquallem.
- Widzisz, co dla ciebie zrobiam ? To nieoficjalna akcja. Nie zgosz ci do Komisariatu.
Jeli ci teraz tutaj zostawi, strac komend nad jednostk. Nie wrcie na czas z przepustki,
to dezercja. Miae si zgosi w bazie cztery godziny temu. Komisarze ci za to rozstrzelaj.
Jeli ja bd miaa pecha, rozstrzelaj mnie razem z tob. Nie zadzieraj ze mn, Marquall.
Nawet nie prbuj zszarga reputacji Phantyczykw dezercj i nieposuszestwem wobec
przeoonego. Rywalizujemy z imperialn marynark. We si w gar, Marquall ! Nie
przyno mi wstydu ! Potrzebuj ci !
Zamruga ponownie, prbujc skoncentrowa rozbiegany wzrok.
- Nie potrzebujesz mnie...
- Straciam wczoraj pilota. Nie chc traci drugiego.
Pocigna go za rk, ale si jej wyszarpn. Kamiski skrzywi usta widzc jak pilot
spada ze stoka. Jagdea omal sama nie przewrcia si pod jego ciarem, trzasno rozbijane
szko.
- Do tego ! krzykn barman. Ingeburgaski ochroniarz ruszy w stron kontuaru.
- Wszystko w porzdku Kamiski unis pojednawczo rce, pomg odzyska rwnowag
Jagdei, po czym stan w rozkroku nad chopakiem.
- Masz si za lotnika ? zapyta.
- Czego ? wychrypia Marquall.
- Co robisz ? odezwaa si Jagdea.
- Bez obaw uspokoi j Kamiski Pozwl mi z nim porozmawia. Nie chc mie
kopotw.
Kierowca spojrza ponownie na chopaka.
- Masz si za pilota ? Uwaasz, e warty jeste latania ? Co ci powiem... jeste beznadziejn
kup gwna.

- Cooo ?
- Beznadziejna. Kupa. Gwna. Rzyga mi si chce na twj widok. Twoja szefowa naraa
wasny kark, eby ci wycign z bagna, a ty masz to w dupie. Potrafisz lata ? Potrafisz
lata ?!
- T-tak...
- Potrafisz lata ?!
- Tak !
- Wic czemu tego nie zrobisz ?
- N-nie wiem...
Kamiski sign do wewntrznej kieszeni bluzy, wyj z niej swj subowy automat i
upuci bro na brzuch pilota. Ciar pistoletu wydar jk blu z ust Marqualla.
- Uyj tego.
- Co ?
- Uyj tego. Teraz.
- Co ?
- Uyj tego pierdolonego pistoletu, kretynie ! Strzel sobie prosto w resztki mzgu. To
szybsza metoda na skoczenie ze sob od zapijania si na mier. Oddasz nam wszystkim
przy okazji spor przysug.
Marquall mierzy lecy na jego brzuchu pistolet wzrokiem takim jakby tam widzia
jadowitego pajka.
- Na co czekasz ?! Powiniene lata, sukinsynu ! Powiniene lata ! Dlaczego przed tym
uciekasz ?! Ja te kiedy lataem, ale si upiekem ! Widzisz to ?! Moj twarz, moje rce ?!
Powiedzieli mi, e ju nigdy nie usid w kokpicie ! Nie jestem wart tego, by znowu
poprowadzi samolot ! Oddabym wszystko, eby si mc z tob zamieni miejscami !
Wszystko ! Wic bierz ten zasrany pistolet i oszczd mi dalszej gadki, aosny kutasie !
- Kurwa ma... wykrztusi Marquall Nie masz prawa tak do mnie mwi...
- Nie, nie ma prawa powiedziaa Jagdea klkajc obok pilota Ale wanie to zrobi i nic
ju nie zmienimy. Wracamy do domu czy mam ci z nim tutaj zostawi ?
- Do domu zgodzi si Marquall przymykajc oczy.
Jagdea podniosa pistolet i rzucia bro w rce Kamiskiego. Kierowca zapa pistolet w
locie.
- To chyba twoje powiedziaa kobieta, po czym schylia si pomagajc Marqallowi
pozbiera si z podogi. Zarzucia sobie rk chopaka na ramiona i poprowadzia go w stron
drzwi.
Kiedy Kamiski opuci bar, lotnicy siedzieli ju razem w tylnej czci autobusu. Kobieta
spojrzaa w jego stron.
- Jed, prosz powiedziaa krtko, oszczdnie w sowach.
Kamiski wsiad do szoferki pojazdu. Ponownie osamotniony, uruchomi silnik i ruszy w
drog powrotn do bazy.
Nad Pnocnymi Makanitami, 08.10
Puap trzydziestu tysicy metrw, ani jednej chmury na niebie, dwadziecia cztery srebrne
olbrzymy pozostawiajce za sob mlecznobiae smugi kondensacyjne.
Viltry czu si znacznie lepiej podczas tego lotu drugiej misji bojowej. Wydawao mu
si, e ta pewno siebie tkwia w sile liczebnej formacji: Halo leciao razem z Marauderami
nalecymi do 2212 skrzyda imperialnej marynarki, a pi tysicy metrw wyej suno
skrzydo stanowicych eskort Thunderboltw.
A moe rdo jego wewntrznego spokoju tkwio w dugich godzinach spdzonych na
kontemplacji morza.

Tak czy owak, kapitan czu si rozluniony. Greta odpowiadaa natychmiast na kady ruch
sterw. Promienie soca zaleway wntrze kokpitu zocist powiat, a wiat sprawia
wraenie pogronego w nieprzeniknionej ciszy. Na tej wysokoci silniki bombowca
wydaway z siebie zaledwie cichy pomruk, goniejszy od nich by szum klimatyzatorw i
warkot pomp podczonych do masek tlenowych. Viltry zastanawia si czy podr w
morskich gbinach moga kry w sobie podobn harmoni i duchowy spokj.
Lacombe poda mu oprawiony w plastik atlas. Kapitan przejrza jeszcze raz doczone do
mapnika raporty. Okoo godziny siedemnastej poprzedniego dnia lojalici uzyskali
potwierdzenie Viltry odnotowa z dum w mylach, e autorami potwierdzenia byli
phantyscy piloci z grupy Jagdei i nieprzyjaciel uzyska dostp do przestrzeni powietrznej
po drugiej stronie grskich masyww. Oznaczao to, e heretycy posiadali kilka wysunitych
baz lotniczych w pustynnym interiorze, by moe nawet naziemnych lotniskowcw
operujcych bardziej na pnoc ni to zakaday Operacje. Zwiad powietrzny lojalistw
zlokalizowa poprzedniej nocy kilka duych rde energii termicznej i dziesi imperialnych
formacji bombowych uczestniczyo teraz w misji poszukiwawczej. Jeli nieprzyjaciel
faktycznie korzysta z baz lotniczych w pnocnej czci pustyni, imperialici musieli je z
miejsca wyeliminowa albo pogodzi si z grob nieuniknionej klski.
Formacja kapitana zdya podczas tego lotu odnotowa p tuzina potencjalnych celw,
ale po dolocie okazywao si niezmiennie, e byy to zgrupowania imperialnych pojazdw
zmierzajce w kierunku pnocy.
Viltry syci swe zmysy oszaamiajc panoram pustyni, bezkresnej i surowej. Bya to
nieprzyjazna kraina, przypominajca gruby papier cierny. Daleko na zachodzie, ponad sto
kilometrw dalej, kapitan dostrzega zarysy Cicatrice, gigantycznej pustynnej depresji, ktr
stworzyy zamierzche ruchy tektoniczne odpowiedzialne za jednoczesne wypitrzenie
Makanitw. Latanie w tamtym rejonie byo podobno bardzo ryzykowne, zwaszcza na niskim
puapie. Liczne przepacie i doliny wywoyway zawirowania prdw powietrznych
utrudniajc prowadzenie maszyn.
Zgodnie z informacj Operacji bombowce znajdoway si pidziesit kilometrw od
jednego z prawdopodobnych celw. Odczyty skanerw termicznych i radarw wskazyway na
obecno potencjalnego lotniskowca w obrbie regionu zwanego Piaskow Mis.
Dwadziecia kilometrw przed formacj lecia Marauder marynarki opatrzony numerem
Jeden. Maszyna ta nie miaa w swych komorach ani jednej bomby, by nie straci przez
obcienie na zwrotnoci, pracowaa z ustawionymi na maksymaln czuo instrumentami
namierzajcymi. Jedynka bya oczami i uszami wyprawy bombowej.
Viltry czeka cierpliwie na potwierdzenie autentycznoci celu. Mia dobre przeczucie.
Wtedy zauway bandytw.
To byo co niewiarygodnego. Kapitan odnis wraenie, e tylko on widzi heretyckie
maszyny nikt nie podnosi alarmu, nikt nie krzycza w eterze. Byo ich dziewi, mkncych
od wschodu niczym karmazynowe ostrza prosto na lew flank imperialistw.
- Wrg ! Wrg ! Dziewita ! wrzasn co si w gardle Viltry. Usysza jk hydraulicznych
siownikw obracajcych grn i doln wieyczk strzeleck, w radiu wybucha nagle
wrzawa ludzkich gosw. Greta przechylia si lekko w bok, kiedy Gaize zacz strzela z
podwjnie sprzonych cikich bolterw. Viltry spostrzeg serie pociskw smugowych
wykwitajce w przestworzach gdzie po lewej stronie maszyny. Hell Razory przemkny pod
brzuchami bombowcw rzygajc pomieniami wylotowymi dziaek. Gdzie eskorta ?!
- Dyscyplina radiowa ! krzykn kapitan prbujc uspokoi mwicych jednoczenie
czonkw zaogi Wizualna obserwacja, oszczdne prowadzenie ognia ! Nie prujcie na olep,
lecimy w formacji ! Starannie wybiera cele, odkada poprawk !
Bombowce leciay w formacji diamentu. Przemieszczajce si w tym szyku bombowce
ubezpieczay si wzajemnie, a kady diament wspiera diament leccy obok. Dochodzia do

tego umieszczona w grze eskorta, ktra zajmowaa w obronie pozycje kierujc si potrzeb
chwili. Dysponujce cik broni pokadow Maraudery tworzyy w powietrzu latajc
fortec, teoretycznie bezpieczn i niemoliw do naruszenia.
Lecz Hell Razory ju raz zdoay dobra si do dolnej czci diamentu i piloci dwch
maszyn marynarki zgaszali pierwsze uszkodzenia. Dowodzenie nad wypraw sprawowa
Marauder o nazwie wita Terra, leccy na samym przedzie szyku. Dowdca Terry, Egsor,
rzuca w eter polecenia utrzymania dotychczasowej formacji.
Viltry spojrza za praw szyb kokpitu. Bandyci pomknli w tamt stron, tote logika
podpowiadaa, e z tamtej strony powrc. Kapitan podskoczy w fotelu, kiedy tu nad jego
gow przeleciay dwa Thunderbolty zmierzajce w kierunku zachodu. Greta zakoysaa si
targnita podmuchem ich silnikw.
- Gdziecie wczeniej byli, osona ?! rzuci do mikrofonu Viltry.
- Cisza radiowa ! warkn w eterze Egsor.
- Szsta ! Szsta ! Szsta ! rozkrzycza si siedzcy w ogonowej wieyczce Orsone. Jego
okrzyki podjli natychmiast tylni strzelcy z pozostaych bombowcw. Bandyci zatoczyli
szeroki uk podchodzc drugim razem od tylnej strony imperialnej formacji.
- Otwieram ogie ! wrzasn Orsone i maszyna zacza wibrowa pod wpywem odrzutu
cikiej broni. Kilka sekund pniej do ostrzau doczy lotnik obsugujcy grn wieyczk,
obracajcy lufy swych dziaek w kierunku ogonowych statecznikw maszyny. Greta zacza
zachowywa si nieco niestabilnie, ale Viltry z wpraw kompensowa jej skoki
wymierzonymi ruchami sterw. Nieprzyjacielskie myliwce znalazy si nad formacj
lojalistw i tylny strzelec przerwa ogie nie mogc ju bardziej obrci luf dziaek. Grna
wieyczka wci plua pomieniami przesuwajc si w lad za heretyckimi maszynami, a
kiedy dopalacze umykajcych Hell Razorw zapony przed nosami bombowca, ogie
otworzy przedni strzelec.
- Przerwa ostrza, przerwa ! krzykn Viltry. Bandyci zdyli si ju oddali na dobre
trzy tysice metrw, wychodzc poza zasig pokadowych dziaek Maraudera. Kapitan wci
dostrzega ogniki ich dopalaczy, kiedy zwinne maszyny amay szyk rozpraszajc si na
wszystkie strony i zawracajc w stron lojalistw.
Cholera, pomyla Viltry, zaczynaj indywidualne podejcia !
W eterze rozleg si przeraliwy ludzki krzyk. Kapitan rozejrza si byskawicznie wok i
dostrzeg jednego z Marauderw marynarki leccego dotd w ssiedniej formacji diamentu,
wypadajcego ociale z szyku. Maszyna tracia wysoko sprawiajc wraenie, jakby jej
silniki nie potrafiy ju duej unie ciaru samolotu. Spod obudowy jednej turbiny rzygay
kby smolistego dymu, chwil potem pomienie ogarny cae prawe skrzydo. Bandyci
zaliczyli podczas drugiego podejcia celne trafienie.
Ogarnity pomieniami Marauder zacz wchodzi w pytki lot nurkowy.
- Skaczcie ! Skaczcie ! w radiu wibrowa krzyk Egsora.
Marauder wylecia w powietrze. Tkwice w komorze bomby rozsadziy maszyn na
drobne kawaki, z nieba posypa si deszcz poncych szcztkw. Oderwany od kaduba nos
samolotu, przywodzcy na myl komet, polecia w kierunku odlegej pustyni.
- Wracaj ! wrzasn Naxol. Przedni strzelec posiada do zdrowego rozsdku, by
obserwowa przestrze przed sw maszyn, a nie agoni sojuszniczego bombowca.
Trzy Hell Razory runy na imperialn formacj od przodu, lufy ich dziaek ziay ogniem.
Naxol i Gaize zaczli strzela do najbliszego. Laserowe wizki Naxola ciy nieszkodliwie
powietrze, ale Gaize zdoa odoy odpowiedni poprawk i bandyta wlecia prosto w
strumie pociskw wystrzeliwanych z cikich bolterw. Heretycki myliwiec przeistoczy
si w kul pomieni i dymu. Oderwane przednie skrzyda zawiroway w powietrzu niczym
pyty lnicego szka, prawe z nich omal nie trafio ogonowego statecznika Grety.
Viltry wcign mimowolnie powietrze, wiadomy bliskiej katastrofy.

- Dobry strza, Gaize rzuci w eter.


Do diaba z nimi i jedna z maszyn marynarki rwnie zaliczyy zestrzay. Na oczach
kapitana jaki Hell Razor wpad w niekontrolowany korkocig i run na pustyni, drugi za
zacz cign za sob warkocz dymu oddalajc si popiesznie na zachd.
Lecz walka wcale si nie skoczya. Bombowiec marynarki wypad z formacji nie mogc
duej utrzyma si w szyku z powodu uszkodzonych silnikw. Z jak Zabjca zosta solidnie
pokiereszowany. Bandyci zawracali do kolejnego podejcia, a na ekranach radarw pulsoway
sygnatury zdradzajce obecnoci innej grupy heretyckich maszyn, zmierzajcych w stron
strefy walk. Na zachodnich przestworzach Viltry dostrzeg znienacka rozbysk
eksplodujcego w powietrzu Thunderbolta.
Jego rce dray ponownie. Koo Przeznaczenia.
Mistyczne trybiki terkotay w mylach pilota, coraz bliej i bliej.
Baza lotnicza Theda Pnoc, 12.01
Grupy rozgadanych onierzy enothiaskiego lotnictwa opuszczay biuro przepustek
zmierzajc w stron czekajcych ju na nich autobusw. Wszyscy nieli na ramionach torby
podrne, plecaki i walizki. artowali pawic si w promieniach soca, wymieniajc arty i
pozdrowienia.
Byo to zachowanie na pokaz, fasz skrywany pod pozorami rozlunienia. Darrow
doskonale zna cig dalszy. Za par godzin ci ludzie mieli znale si w drodze do nowych
miejsc przydziau, gdzie na tylnej linii frontu, najpewniej po drugiej stronie morza.
Przyjanie ulegn zerwaniu, zatr si w pamici. Po drugiej stronie rozlegego placu setki
ludzi w mundurach imperialnej marynarki czekay wok swoich wasnych pojazdw, gotowi
do przejcia na wasno bazy natychmiast po opuszczeniu jej przez enothiaski personel.
Darrow spoglda na nich z ukosa. Niektrzy palili papierosy, inni leeli na betonowym
podecie wygrzewajc si w socu. Wielu mierzyo enothiaskich wojskowych
nieprzyjaznymi spojrzeniami. Gdybycie zrobili to dobrze... gdybycie naprawd szczerze
walczyli za swj ojczysty wiat, nie musielibymy tutaj przylatywa.
To dlatego jego koledzy i znajomi miali si gono, pokrzykiwali i artowali. Robili to, by
nie musie spoglda w stron pospnych ludzi z imperialnego kontyngentu, obserwujcych
ich z sympati cierwojada zbliajcego si w stron zwok.
Darrow walczy z przemon ochot cinicia na ziemi plecaka i podbiegnicia do swych
zmiennikw.
Aroganckie skurwysyny ! Mylicie, e my tego chcemy ?! Mylicie, e cieszymy si z
waszego przybycia ? Pieprzcie si ! Walczylimy za Enothis, krwawilimy i umieralimy. To
dziki nam jest cigle jeszcze o co si bi. Odwalilimy czarn robot, a teraz wy zjawiacie
si, by zgarn ca chwa. I lepiej dla was, ebycie j zgarnli, bo jeli nie wygracie...
- Darrow ! Darrow !
Pilot obejrza si przez rami. Na schodach biura przepustek pojawi si machajcy rk
major Heckel.
- Gratulacje, sir.
- Za co ?
- Syszaem, e zosta pan przeniesiony do eskadry Myliwych.
Misie pod lewym okiem Heckela zacz nieznacznie drga.
- Tak, tak. Powinienem uwaa si za szczciarza. Wydaje mi si, e sztab chce nas
wszystkich trzyma w grupie.
Major rozemia si gono, ale by to miech faszywy, podszyty nutk histerii. Jego
nerwowy tik jeszcze bardziej si pogbi.
- Chcia pan ze mn rozmawia, sir ?

- Tak, tak odpar Heckel, po czym sign do kieszeni i wycign z niej zafoliowany
dokument. Na opakowaniu widniao nazwisko Darrowa. Kadet nie mg nie zauway jak
silnie draa rka podajcego mu dokument majora To dla ciebie.
Darrow odar plastikow kart z nieprzeroczystej folii.
- Przysa mi to Eads. Sdz, e zrobio mu si ciebie al. Nie jest to moe przydzia liniowy,
ale stary ma nadziej, e poprawi ci samopoczucie.
- On... przenosi mnie do Operacji. W trybie natychmiastowym wyszczerzy zby Darrow.
Heckel mia racj, nie by to przydzia do suby czynnej, ale oznacza zarazem moliwo
pozostania w Thedzie i wzicia udziau w prawdziwej wojnie.
- Dzikuj odpowiedzia kadet.
- Ja tylko robiem za posaca wzruszy ramionami major.
- Wiem, e na pewno szepn pan za mn dobre sowo.
Heckel wzruszy ponownie ramionami, ale tym razem umiecha si szczerze. Po chwili
jego twarz przybraa ponownie powany wyraz.
- To, co teraz powiem niech pozostanie midzy nami. Od wczoraj nieprzyjaciel zacz lata
nad Dolin Lidy. Harmonogram reorganizacyjny musi ulec przypieszeniu. Ludzie z
marynarki zdecydowali, e potrzebni im s lokalni eksperci od topografii, wic poprosili
Eadsa o doczenie do skadu Operacji. Stary poleci mi znale kilku dobrych chopakw,
ktrzy mogliby mu asystowa. Zaproponowaem ciebie i jeszcze paru naszych przerzuconych
aktualnie do rezerwy.
- Dzikuj bardzo, sir. Doceniam pask rekomendacj.
Heckel kiwn lekko gow.
- Odwal dobr robot, Darrow.
Kadet pooy plecak przy nogach i odda swemu niedawnemu dowdcy salut.
- Darrow odezwa si po chwili milczenia major, dziwnie przygnbionym tonem Darrow,
jak mylisz, czy oni wiedz, e jest mi przykro ?
- Kto, sir ?
- Kadeci. Eskadra owcw. Tak wielu z nich zgino.
- Zrobi pan wszystko, co byo w pana mocy, sir.
Heckel westchn gboko.
- Wiesz co, Darrow ? Takiej wanie odpowiedzi si obawiaem.
Major zarzuci na rami wasn torb, poklepa swego rozmwc po barku, po czym ruszy
w stron podstawianego wanie autobusu.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 15.34
- Ona jest przeklta, prawda ? zapyta Milan Blansher.
- Kto niby, sir ? odchrzkn Hemmen, szef zespou technicznego. Jego ludzie uwijali si w
pmroku wielkiego hangaru wok Thunderbolta Espere, w powietrzu nis si dwik
wkrtarek i syk palnikw.
- Ta maszyna Jagdea wskazaa doni uszkodzony myliwiec.
- Dziewi-Dziewi ? Hemmen pokiwa przeczco gow Trudno mi to skomentowa,
pani komandor.
Jagdea pokiwaa gow powtarzajc gest technika, wysza wraz z Blansherem przed
hangar. Na ldowisku nie byo adnych maszyn prcz Boltw Umbry i enothiaskiej eskadry
myliwskiej rozgrzewajcej silniki przed rychym startem.
- Espere ? spyta Blansher.
- Zapomnij o nim, wypad z obiegu na dugie miesice. I nawet wspomagany cybernetyk do
koca ycia pozostanie ludzkim wrakiem.
- Wic musimy spisa go na straty ?

- Tak. Kontaktowaam si w sprawie uzupenie z rezerwami marynarki, ale odpowiedzieli


mi, e kady zdolny do suby pilot posiada ju aktywny przydzia. Odezw si, jeli jaki
czowiek bdzie musia skoczy ze spadochronem albo jego maszyna nie nada si ju wicej
do lotw. Boe-Imperatorze, ta wojna angauje wszystkie nasze zasoby. Kadego pilota,
kad maszyn. Myl, e zblia si rozstrzygnicie.
- Co masz na myli ?
- Decydujce starcie. Nieprzyjaciel przygwodzi siy krucjaty, zyska przewag. Heretycy
atakuj rwnolegle tutaj i na Herodorze, tak mwi najnowsze raporty. Jeli ktrakolwiek z
tych dwch planet upadnie, wojska krucjaty zostan zdekapitowane. Cios i dobranoc,
egnamy marszaka wojny Macarotha. egnamy wszystko. Jeli ulegniemy tutaj wrogowi, to
koniec caej wojny.
- Wic trzeba bdzie lata z jajami.
- Mw za siebie umiechna si pod nosem Jagdea.
- A jak si czuje Marquall ?
Phantyjka wzruszya ramionami.
- Cay czas rzyga w kiblu za kantyn. Miaam mu zamiar zaatwi tabletki detoksu, ale si
rozmyliam. Taka mczarnia to jedna z kar Imperatora za nasze pomyki i bdy.
- Obwinia siebie za los Espere ?
- Tak.
- A powinien ?
Jagdea wzruszya ponownie ramionami i co odpowiedziaa, ale jej gos uton w ryku
startujcych odrzutowcw.
- Moesz powtrzy ? poprosi Blansher.
- Marquall spierdoli spraw. Polecia niczym todzib i popeni praktycznie kady
moliwy bd. Espere musia go cay czas osania. Tak... powinien czu si winny. Ale
sprawia wraenie dobrego kandydata na pilota, wiem to. Potrzebujemy go i to szybko,
ponownie pewnego siebie. Musi wycign odpowiedni lekcj z tego, co si stao.
- Wci nie mam pojcia jak udao ci si cign go z powrotem do bazy.
- To nie ma znaczenia. Kto mi pomg. Nie na tak pomoc liczyam, ale... zadziaao.
Blansher chrzkn dajc do zrozumienia, e akceptuje jej wyjanienie.
- Kiedy ci o tym opowiem umiechna si lekko kobieta.
- Syszaem, e lec o osiemnastej trzydzieci zmieni temat Blansher.
- Tak, a Larice poprowadzi czwrk o dwudziestej pierwszej czterdzieci. Ja zostaj na
ziemi, dopki Marquall nie doprowadzi si do stanu normalnoci.
- Udanych lotw powiedzia mczyzna oddalajc si w stron swojego samolotu.
Wolaabym, eby ludzie przestali mi tego w kocu yczy, pomylaa Jagdea.
Kawiarnia na molo, 15.50
Noc nadesza przedwczenie, mrok odar z kolorw powierzchni oceanu. Zanosio si na
sztorm. Ruch w kawiarni od dawna by kiepski, ale ciemniejce szybko przestworza
odstraszyy skutecznie nawet najbardziej wiernych klientw. Beqa odesaa Latrice do domu i
zacza sprzta lokal. Wczeniejsze zamknicie kawiarni oznaczao dla niej dodatkowych
par godzin snu.
Przekrcaa wanie klucz w zamku wejciowych drzwi, kiedy za jej plecami pojawi si
mczyzna. Silny wiatr rozwiewa jej wosy i szarpa konierzem paszcza, tote nie usyszaa
na czas jego krokw.
- Och ! nie zdoaa powstrzyma okrzyku zaskoczenia, kiedy go w kocu spostrzega. To
by ten lotnik o smutnej twarzy, ktry nigdy wczeniej nie jad ryb. Sta przed ni owinity
szczelnie w cik skrzan kurtk.

- Zamyka pani ? zapyta.


- Tak odpowiedziaa odgarniajc z oczu kosmyki wosw Przykro mi, prawie nikogo
dzisiaj nie byo. Myl, e klientom nie podoba si ta burza na horyzoncie.
Lotnik spojrza na niebo jakby dopiero teraz zauway kiepsk pogod. Z przestworzy
zaczynay spada pierwsze krople deszczu.
- Rozumiem odpar po chwili Przynajmniej miaem okazj do spaceru. ycz pani miego
wieczoru.
- Prosz zaczeka zawoaa Beqa widzc jak obcy odwraca si w jej stron plecami. Niemal
natychmiast zgania si w mylach za wasne sowa. Masz zbyt mikkie serce, kretynko Jest
pan godny ?
- Troszk przyzna z ociganiem.
Wsuna klucz z powrotem w zamek drzwi.
- Prosz wej, zrobi panu co do zjedzenia.
- Wanie pani zamkna.
- Mog otworzy ponownie.
Posadzia go przy stoliku, ktry wybra sobie dzie wczeniej, po czym wesza za kontuar
nastawiajc czajnik i przegldajc zawarto lodwki. Viltry zauway, e nie przekrcia na
drug stron wywieszki na drzwiach lokalu kawiarnia wci pozostawaa zamknita dla
innych klientw.
- To bardzo mie z pani strony powiedzia gono.
- aden problem. Nie lubi pan ryb, prawda ?
- Mwic szczerze, sam nie wiem.
- Ma pan szczcie, zostao mi jeszcze troch szynki.
Sztorm zblia si szybko, przestworza poczerniay przyjmujc barw atramentu i Beqa
wczya olejne lampy. Deszcz przybra na sile, cieka po szybach sprawiajc takie wraenie
jakby szko topio si ustawicznie. Cay pomost trzeszcza delikatnie pod naporem morskiej
toni.
Beqa nigdy jeszcze nie bya w kawiarni w czasie sztormu. Czua lekkie podenerwowanie i
aowaa troch, e jednak nie posza wczeniej do domu. Lokal wyda jej si znienacka
kruchy i wraliwy na ciosy morskiego ywiou, jakby przeistoczy si w stateczek prbujcy
przebi si przez stref cyklonu.
Mczyzna nie wyglda na specjalnie poruszonego. Kiedy kelnerka przyniosa
zamwione przez niego jedzenie i napj, przysiada na jednym z krzese.
- Jest pan lotnikiem ?
- Tak przekn niewielki ks To jest naprawd smaczne. Nie sdziem, e jestem a tak
godny.
- W imperialnej marynarce ?
Zaprzeczy ruchem gowy i wytar usta chusteczk.
- W pokrewnej formacji. Phantyski Korpus Lotniczy. Nazywam si Viltry, Oskar Viltry.
- Beqa Mayer.
Ucisnli sobie delikatnie donie.
- Dzikuj za pani gocinno. To miy gest w stosunku do cudzoziemca.
- Przylecia pan tutaj, eby broni mojego wiata. Myl, e smaona szynka i chleb stanowi
w peni zasuon gratyfikacj.
Pilot przerwa na chwil jedzenie, zmarszczy czoo.
- Ja pani ju kiedy spotkaem, prawda ?
- Byam tutaj wczoraj.
- Nie, gdzie indziej.
- W kociele, przedwczoraj rano. Otworzy mi pan drzwi.

- Tak, faktycznie szczeglnie silny podmuch wiatru uderzy w okna kawiarni, zasypa je
twardymi kroplami deszczu - Mam nadziej, e to miejsce wytrzyma tak burz.
- Myl, e trzeba czego wicej, by zniszczy ten kompleks odpara kelnerka.
Musieli czeka jeszcze dobr godzin, zanim burza zelaa na tyle, by mona byo
zaryzykowa powrt molem w stron brzegu. Napeniajc co jaki czas filiank pilota Beqa
rozmawiaa z mczyzn o wszystkim i o niczym, jakby do koca chciaa wykorzysta okazj
konwersacji po dugim okresie samotnoci. Viltry by szczerze zadowolony, e mg sucha
jej sw. Mia za sob przeraajcy dzie: dziki podniebny pojedynek, uczucia paniki i
strachu. Bandyci nkali jego grup tak uparcie, e zaogi bombowcw musiay w kocu
pozby si adunku i zawrci do bazy. Nie zniszczyli adnego celu, nawet adnego nie
ujrzeli, stopili tylko na uel spory fragment bezludnej pustyni. Halo nie stracio ani jednej
maszyny, ale pi bombowcw zostao uszkodzonych, a kilku czonkw ich zag rannych. Z
jak Zabjca ledwie dowlk si do lotniska. Cz bomb pozostaa zablokowana na zaczepach
i Viltry ba si, e podczas ldowania jaki wstrzs je zdetonuje unicestwiajc w uamku
chwili Maraudera. Do niczego takiego na szczcie nie doszo, ale trzy maszyny Egsora i dwa
Thunderbolty eskorty nie wrciy do bazy.
Niektrzy lotnicy radzili sobie ze stresem akcji bojowych poprzez picie na umr lub
hedonistyczne rozrywki, inni opowiadali o swych przeyciach kademu, kto tylko znajdowa
si w zasigu ich wzroku. Viltry nie korzysta z tych metod, po czci z obawy, e raz
zaczwszy mwi pewnie nie umiaby przesta.
Suchanie kobiety sprawiao mu przyjemno i koio nerwy, byo prawdziwym antidotum
przypominao, e wszechwiat nie sprowadza si wycznie do ciasnej uprzy lotniczego
fotela i oczekiwania na spat kredytu Przeznaczenia. ycie kelnerki nie byo atwe.
Pracowaa na dwie zmiany: w cigu dnia w kawiarni, nocami w fabryce amunicji. Odczuwaa
trosk na myl o przebiegu wojny. Zdobycie wieej ywnoci sprawiao coraz wikszy
kopot. Baa si, e waciciel zamknie lada dzie lokal. Miaa brata o imieniu Eido, ktry
suy w lokalnych wojskach ldowych. Nie da jej znaku ycia od trzech miesicy, od chwili
szturmu na bramy Kopcw Trinity, ale Beqa przekonana bya, e lada dzie wrci do domu.
Codziennie zapalaa dla niego wieczk.
- Zapalam trzy. Jedn dla Garta, jedn dla Eido i jedn dla kogo, kto moe by wanie w
potrzebie.
Viltry umiechn si nieznacznie, z sympati.
- Zapamitam. Przepraszam, e pytam, ale kim jest Gart ?
- Mj m, kapitanie Viltry. By starszym rang pilotem w Siach Obrony Planetarnej.
Zagin nad pustyni poprzedniej zimy.
- Przykro mi to sysze. Czy znajduje si na licie zaginionych ?
Kobieta pokrcia gow.
- Jestem pewna, e mj brat yje, chocia nie mam na to adnych dowodw, ale wiem te, e
Gart odszed na zawsze.
Wojsko zapewnio jej wdowi rent, ale pienidze te okazay si niewystarczajce w
obliczu recesji i napdzanej wojenn machin inflacji std praca na dwa etaty i chroniczny
brak snu.
Viltry zauway, e deszcz nieco zela, niebo troszeczk si przejanio. Musieli
wykorzysta t chwilow popraw pogody, w przeciwnym razie kelnerka spniaby si na
swoj zmian w fabryce.
Kobieta zamkna drzwi kawiarni i pobiegli razem po mokrym pomocie w stron miasta.
Na nabrzeu zapalay si pierwsze latarnie.

a
DZIE 255
Baza lotnicza Theda Poudnie, 08.00

- Melduj si zgodnie z rozkazem owiadczy stojcemu przed pancernymi drzwiami


marynarzowi Darrow. onierz sub bezpieczestwa marynarki zerkn na trzymany przez
chopaka dokument, po czym wpuci go do rodka.
Ogldany z zewntrz, gmach Operacji mg budzi skojarzenia z kaplic Ministorum
zbudowan w stylu wczesnego ornatyku, lecz w miejscu charakterystycznych dla tego
architektonicznego nurtu spiralnych wieyczek w niebo wystrzeliway wsporniki radarowych
detektorw, pkoliste okna kryy w swych futrynach opuszczane hermetyczne zasony, a
zamiast w kolorowych witraach promienie soca odbijay si w pytach zbrojonego szka.
Operacje wznosiy si na pnocnym kracu pasw startowych, otoczone z trzech stron
metalowym lasem anten, przekanikw i meteoskanerw, pod ktrymi rozcigaa si poa
wyjaowionej ze szcztem ziemi, a powietrze przesycone byo zapachem ozonu.
Biegncy przez cay budynek korytarz prowadzi do rozlicznych pokojw kontrolnych.
Mczyni i kobiety w ciemnych uniformach imperialnej marynarki i Departmento Tacticus
krcili si wszdzie z pewnym siebie opanowaniem. Pynce z gonikw radiowe
komunikaty informoway o majcej nastpi wkrtce zmianie oficerw dyurnych. Darrow
szed wzdu emaliowanych tabliczek, dopki nie dotar do podziemnej klatki schodowej.
Gwna cz gmachu Operacji znajdowaa si w gbokich bunkrach ukrytych pod
powierzchni ziemi.
Docierajc na najniszy poziom kompleksu kadet poczu zimne ciarki. Powietrze byo
suche, bardzo chodne. Chopak poaowa, e nie zabra swojej lotniczej kurtki, nawet jeli
miaoby to oznacza paradowanie w rozerwanym rkawie.
Przeszed przez par hermetycznych wazw i znalaz si na kolejnym punkcie
kontrolnym, gdzie obserwowany przez trzech pospnych stranikw odda sw kart
identyfikacyjn w rce serwitora Munitorium. Cyborg skontrolowa dokumenty, pobra
prbki krwi pilota i wyda mu elektroniczn przepustk.
Ku zaskoczeniu Darrowa Eads czeka na niego przy nastpnych drzwiach.
- Zgaszam gotowo do suby, sir powiedzia kadet salutujc starannie.
- I to ma by salut ? odpar Eads Witaj w Operacjach, Darrow. Trzymaj si mnie blisko,
musisz si wiele nauczy. Nie bj si zadawa pyta. Jeli zajdzie taka potrzeba, aby
zamilkn, powiem ci o tym.
- Tak jest, sir.
Eads odwrci si i zacz i w stron centrum Operacji wyszukujc drog za pomoc
laski. Darrow trzyma si p kroku za przeoonym.
- Musisz si przyzwyczai do tytuu modszego asystenta, Darrow. Nawet ja bd si do
ciebie zwraca w ten sposb. Tutaj nie jeste ju pilotem-kadetem, tylko modszym
asystentem kontrolera lotw.
Darrow otworzy usta chcc o co zapyta, ale w tej samej chwili Eads unis rk.
Mczyni weszli do gwnej sali Operacji i chopak wyda z siebie mimowolne
westchnienie.
Darrow rozejrza si oczarowany. Centrum Operacji byo wysok na trzy pitra rotund,
Umieszczono w niej dwa poziomy stacji roboczych, na grny wiody metalowe schody.
Konsolety obsugiwane byy przez operatorw imperialnej marynarki, w wikszoci
serwitorw podczonych poprzez interfejsy neuralne do swych pulpitw. Pitro wyej
znajdowa si poziom obserwacyjny, z ktrego wysi rang oficerowie ledzili prac swych
podwadnych. Umieszczony porodku komnaty wielki projektor holograficzny emitowa
wysoki na sze metrw trjwymiarowy obraz taktyczny regionu. Holograf otaczay ekrany z
przeroczystego szka wywietlajce dwuwymiarowe projekcje poszczeglnych stref kontroli.
Przed kad tafl szka sta skupiony oficer planszowy, dziercy w jednej doni wietlne
piro, w drugiej za korektor.

Pod cianami rotundy znajdoway si inne jeszcze terminale, wyrastajce z posadzki


niczym menhiry. Stacje te, obite drewnianymi panelami i wykoczone zdobieniami z brzu,
posiaday swe wasne monitory i rzutniki projekcyjne.
Pracujcy tego dnia ludzie tkwili na swych stanowiskach w milczeniu, z pochylonymi ku
ziemi gowami.
Rektor przedstawicielstwa Eklezjarchii w marynarce kosmicznej, ubrany w
jasnoniebieskie szaty i szeroki kapelusz, odprawia wanie ceremoni pobogosawienia
Operacji. Kiedy przemawia, z jedn rk zoon na piersi, drug za wsunit za plecy,
towarzyszcy mu techkapani i klerycy kryli po rotundzie odmawiajc modlitwy przy
poszczeglnych terminalach bd oferujc pozacane ampuki z wod wicon tym
czonkom Operacji, ktrzy potrzebowali bardziej osobistego bogosawiestwa. Darrow
zauway, e wikszo wojskowych prosia o ampuki, nawet wrd wysokich szar.
- Niech dzie ten okae si owocny i szczliwy powiedzia rektor Niech sia woli i
trzewo umysu zesana przez wszechmocnego Imperatora sprzyja wam w dzisiejszej pracy.
Niech chwaa Najwyszego trwa bez koca, a jego aski spyn na nas niczym wiato ponce
w bezkresnej ciemnoci. W imi Zotego Tronu, niemiertelnego i wszechwadnego, niech tak
si stanie.
Rektor nakreli na piersiach znak ora, powtrzony natychmiast przez wszystkich
obecnych w sali.
Jeden z oficerw dyurnych podnis si z miejsca, skin gow rektorowi i owiadczy
dononym gosem:
- Pocztek zmiany dziennej, 255, 773.M41.
Rotunda oya sekund pniej, jej ciany wypeniy si gwarem ludzkich gosw,
szumem radiowych transmisji, stukotem metalowych klawiatur. Eads kiwn rk w stron
Darrowa kac mu uda si w lad za sob.
Eads peni funkcj kontrolera lotw, tote jego stanowisko pracy znajdowao si przy
jednej z gwnych konsolet. Darrow pomg starszemu mczynie usi na wysokim
obrotowym fotelu i odoy jego lask na bok.
- Transmiter neuralny i wzmacniacz ekranujcy poprosz powiedzia Eads. Darrow
rozejrza si wok, sign po dwa zakoczone wtyczkami kable zwinite na krawdzi
pulpitu, poda je przeoonemu. Eads przesun palcami po wtyczkach rozpoznajc ich typ, po
czym wsun transmiter neuralny do niewielkiego gniazda znajdujcego si tu za jego lewym
uchem. Drug wtyczk, oklejon paskami penymi niezrozumiaych kodw i skryptw,
woy do otworu interfejsu u podstawy karku. Darrow zauway, e kontroler wzdrygn si
nieznacznie podczajc swe ciao do konsolety.
Pulpit oy natychmiast, holograficzny projektor zapali si i zacz emitowa
trjwymiarowe obrazy. Na ekranach bocznych monitorw zapony rzdy przesuwajcych
si w szybkim tempie danych. Darrow wiedzia, e Eads studiuje wszystkie te informacje
korzystajc z potoku danych odbieranych bezporednio przez mzg.
Kadet rozejrza si wok. Przy kadym z pozostaych kontrolerw sta przynajmniej jeden
asystent. aden z innych kolegw Eadsa nie by niewidomy, chocia jeden zamiast oczu nosi
masywne implanty optyczne, niemal kady korzysta jednak z cybernetycznego wspomagania
za pomoc transmiterw neuralnych.
- Poprosz o modu cznoci powiedzia Eads.
Darrow zdj z peczki suchawki z mikrofonem, pomg Eadsowi zaoy je poprawnie
na gow.
- Mwi Eads, numer siedem pi trzynacie owiadczy kontroler Rozpoczynam zmian.
W odpowiedzi w radiu rozbrzmiay stumione potwierdzenia. Palce mczyzny zaczy
bdzi po klawiaturze, na ekranie konsolety pojawiy si zmieniajce szybko obrazy.

Transmiter neuralny wysya dane prosto do umysu niewidomego kontrolera tworzc w jego
mylach wirtualn kopi konsolety.
- Dane meteo poprosz powiedzia Eads i na ekranie natychmiast pojawia si kolorowa
projekcja meteorologiczna w penym trjwymiarze Dane taktyczne i operacyjne kolejne
zmiany w wywietlanym obrazie, nowe elementy: te linie oznaczajce korytarze
powietrzne, czerwone kropki bdce znacznikami punktw zwrotnych, zielone ikonki
przedstawiajce poszczeglne maszyny.
- Ubierz zapasowy zestaw cznoci, jeli masz ochot posucha powiedzia do Darrowa
Eads.
Kadet nie zamierza rezygnowa z takiej okazji. W pierwszej chwili po zaoeniu
suchawek odnis wraenie, e jego uszy zalewa bezsensowny potok ludzkich gosw i ryk
silnikw, pisk radiowych zakce, terkot kodu binarnego.
- Skorzystaj z tych potencjometrw, by skalibrowa modu cznoci pokaza palcem
stosowny pulpit Eads Na pocztek mona odnie wraenie cakowitego chaosu w tych
przekazach, ale szybko nauczysz si selekcjonowa niezbdne elementy caoci. Przez
nastpne dwie godziny bdziemy peni rol kontrolerw lotu dla dwch kluczy myliwskich,
Umbry Cztery-Jeden i Cztery-Dwa. Parametry misji znajdziesz na tamtym ekranie.
Podenerwowany i spity Darrow przeczyta popiesznie wskazane mu informacje starajc
si nie uroni z nich ani jednego sowa. Dwa klucze patrolowe, po cztery myliwce w
kadym. Maszyny miay polecie w gb Doliny Lidy poszukujc intruzw. Czas startu
wyznaczono na 08.15.
Darrow spojrza na chronometr wbudowany w grn cz konsolety.
Na wywietlaczu widniaa 08.14.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 08.15
- Pasy zapite ? krzykn Racklae, a gos technika z trudem przebi si ponad rosncym
hukiem silnikw.
Marquall skin twierdzco gow. Racklae pokaza mu uniesiony w gr kciuk, po czym
odpdzi szybkimi ruchami rk czekajcych wok maszyny czonkw obsugi technicznej.
Jego ludzie odpili byskawicznie ostatnie przewody, odtoczyli w bok wzki narzdziowe.
Jeden z technikw pobieg w stron hangaru pchajc przed sob umieszczon na kkach
t drabink.
Kucajcy na skrzydle myliwca Racklae uderzy lekko palcami w usta i uszy. Marquall
ponownie odpowiedzia mu kiwniciem gowy i uruchomi komunikator.
- Test, test powiedzia do mikrofonu Umbra Osiem, Umbra Osiem, jak mnie sycha ?
- Umbra Osiem, tu Lider. Odbieram ci gono i wyranie. Wszystko w porzdku, Marquall ?
- Tak, maam. Zielone kontrolki, powtarzam, zielone kontrolki. Gotowo do startu.
- Przygotuj si, semka.
Marquall nakreli w powietrzu znak ora i spojrza w stron Racklae pokazujc mu
uniesiony kciuk. Szef obsugi technicznej wyszczerzy w umiechu zby, zasalutowa i
zasun owiewk kabiny. Dwiki docierajce do uszu Marqualla ulegy natychmiastowej
zmianie. Ryk silnikw zela, przeszed w wyczuwaln teraz wyraniej ultrasoniczn
wibracj. Marquall sprawdzi hermetyczno kokpitu i machn szefowi swych technikw
doni. Racklae ujrza ten gest, kiwn gow i zeskoczywszy ze skrzyda popdzi co si w
stron muru ochronnego.
- Umbra Osiem, gotowy do startu.
- Odebraam, Osiem.
- Umbra Dziesi, gotowo.
- Umbra Siedem, pena gotowo.

- Czeka powiedziaa Jagdea Cztery-Dwa startuje przed nami.


W eterze rozlegy si inne gosy, po czym powietrzem wstrzsn wibrujcy jk, ktry
przenikn do wntrza kokpitw i lotniczych hemw. Z ssiedniego ldowiska wzniosy si
pionowo w gr cztery Thunderbolty, powietrze wok ich sylwetek falowao rozpalone
arem buchajcym z wektorowych silnikw. Blansher, Asche, Cordiale i Ranfre
odpowiednio Umbra Dwa, Cztery, Jedenacie i Dwanacie.
Prowadzone przez maszyn Blanshera, Bolty zaczy zwiksza puap przemieszczajc si
jednoczenie coraz szybciej do przodu, kt odrzutu wektorowych napdw zacz ulega
zmianie. W poowie drogi ku zewntrznemu ogrodzeniu bazy gwne silniki myliwcw
buchny pomieniami, maszyny skoczyy do przodu nabierajc prdkoci zdecydowanie
szybciej ni chwil temu.
- Operacje, mwi Lider Cztery-Jeden Marquall usysza w suchawkach gos Jagdei
Prosz o pozwolenie na start.
- Lider Cztery-Jeden, tu Operacje. Zgoda udzielona. Udanych oww.
- Cztery-Jeden, mwi Lider. Zaczynamy.
Marquall przesun przepustnic i poczu jak jego samolot dry niczym rozdranione
zwierz. Pena moc wektorowego napdu. Plama oderwaa si od nawierzchni ldowiska.
Chocia start tego rodzaju poera ogromne iloci paliwa, Marquall zdecydowanie preferowa
wektorowe podnoszenie maszyny. Phantyczyk szczerze nienawidzi startw z ramp,
bolesnego kopnicia rakietowego dopalacza. Ku jego starannie skrywanej radoci jak dotd
na Thedzie nie zbudowano ani jednej rampy pod Thunderbolty.
Rozejrza si wok balansujc jednoczenie delikatnie sterami. Po jego lewej w powietrze
wzbijaa si Umbra Dziesi. Marquall mgby przysic, e syszy w eterze pobrzkiwanie
amuletw Zemmica. Po prawej stronie startowaa Jagdea, za jej maszyn dostrzec mona byo
samolot Clovina. Wysoko czterdziestu metrw, perfekcyjna formacja.
- Czeka na rozkaz powiedziaa ostrzegawczo Jagdea. Blansher wola wywaone starty ze
stopniowym zwikszaniem puapu, Jagdea natomiast lubia ostre ruszanie z miejsca. Ludzie z
phantyskiej obsugi technicznej dobrze znali jej upodobania, bo na zamanie karku popdzili
w kierunku wytumionych bunkrw.
- Czeka...
Pidziesit metrw.
- Za mn, naprzd, pena moc !
Jej Thunderbolt run do przodu niczym strzaa, prujc powietrze na puapie pidziesiciu
metrw. Clovin mkn tu za maszyn dowdcy, za jego ogonem trzyma si Zemmic.
Marquall odczeka jeszcze moment, kopn peda obracajcy kt odrzutu wektorowych
silnikw i wystrzeli przed siebie.
Nawierzchnia lotniska przesuwaa si pod jego samolotem niczym tama filmowa
puszczona w przypieszonym tempie, sia odrzutu wcisna mczyzn w fotel. Mknc na
penej mocy Thunderbolty zdyy si rozpdzi do prdkoci szeciuset kilometrw na
godzin jeszcze przed rozpoczciem zwikszania puapu.
- Lider Cztery Jeden, opucilimy ldowisko. Wchodzimy na wysoko piciu tysicy.
Kierunek poudniowy zachd, kurs dziesi-osiem-cztery.
- Kurs dziesi-osiem-cztery, potwierdzamy w eterze zgosiy si Operacje adny start.
Po powrocie oczekujemy przeprosin za popkane bbenki.
- Potwierdzam, Operacje. Szybko w gr, szybko w drog. Tak to wanie robimy tam, skd
pochodzimy.
- Zrozumiaem. Co jeszcze potraficie robi tam, skd pochodzicie ?
- Zabija bandytw.
- Zrozumiaem, Lider. Dobrze wiedzie. Zwikszcie puap do dziewiciu tysicy i obierzcie
kurs jedenacie-osiem-pi, kierunek poudniowy zachd.

- Potwierdzam odbir, kurs jedenacie-osiem-pi. Lider do klucza, kontrola statusu.


- Cztery Jeden, tu Siedem. Wszystko gra.
- Cztery Jeden, tu Dziesi. W szyku. adny dzie dzisiaj.
- Pozostawaj czujny, Zemmic. Przelicz amulety.
Marquall poprawi swoj mask tlenow.
- Cztery Jeden, tu semka. Jestem z wami.
- Trzymaj si blisko, Marquall. Wszystko bdzie w porzdku.
Bdzie, wiedzia o tym. Zamierza dooy wszelkich stara, aby tak byo.
Spieprzy wszystko podczas dziewiczego lotu. Oczami wyobrani wci dostrzega Persa
Espere, siedzcego w zbryzganym krwi kokpicie. Obraz ten przeladowa go wci w snach i
na jawie.
Ale Jagdea wcale nie spisaa go na straty. Wci mg lata. By Phantyczykiem.
Nie zamierza da tyka ponownie.
Aerie eszelonu Natrab, pustynny interior, 08.16
Pierwsze promienie soca zalniy na metalowych koczynach serwitorw wnoszcych
pozacan lektyk na przedni pokad startowy aerie. Perowa maszyna tkwia w swym
zaczepie startowym kilka metrw dalej, wiato soca odbijao si od jej ostrych linii
kaduba.
Serwitorzy mamrotali litanie bagalne i bitewne wersety. Pilot-wojownik Khrel Kas
Obarkon umiechn si szeroko, kiedy jego lektyka spocza na pokadzie. Mczyzna odpi
cikie pozacane tuby ukadu podtrzymywania ycia czce go z lektyk i zaoy na gow
hem.
Odsunwszy na bok jedwabne zasony wyszed na zewntrz. Wysoki i szczupy, okryty od
stp po gow byszczcym czarnym pancerzem grawitacyjnym, unis wysoko w gr swe
ramiona. Serwitorzy i niewolnicy upadli bezgonie na kolana.
Soce wznosio si dopiero ponad lini horyzontu. Platforma pod nogami mczyzny
wibrowaa delikatnie w rytm pracy silnikw pchajcych gigantyczny naziemny lotniskowiec
poprzez piaskowe wydmy interioru.
Obarkon wznis w gr chorobliwie szczup do i jeden z serwitorw podbieg
natychmiast niosc megafon. Pokryte runicznymi inskrypcjami urzdzenie zostao odlane ze
szczerego zota na podobiestwo maego dzwonu umieszczonego na szczycie mosinej laski.
Obarkon sign po zwisajcy spod dzwonka kabel i wepchn jego wtyczk w niewielki
otwr w konierzu pancerza.
- Pity eszelon ! jego lekko znieksztacony, wzmocniony elektronik gos przetoczy si
poprzez wszystkie pokady lotniskowca Wy, ktrzy suycie Anarchowi rwnie lojalnie jak
suy mu Sek. Wysuchajcie mych sw !
Wszyscy znajdujcy si na pokadach lotniskowca piloci-wojownicy Pitego Skrzyda
Natrab stanli na baczno przy swoich samolotach. Niewolnicy oddalili si popiesznie w
stron wyj z hangarw zabierajc ze sob lektyki lotnikw.
- Anarch nas wzywa, odpowiemy na ten zew ! Kto rozleje krew w przestworzach ?
- My ! wykrzyczeli piloci.
- Kto zaniesie mier w niebiosa ?
- My ! pokady zatrzsy si od ludzkiego krzyku.
- Kto pole ku ziemi trupy naszych nieprzyjaci ?
- My !
- Do maszyn, wasz wdz wam nakazuje !
Krzyknwszy raz jeszcze piloci zaczli zajmowa miejsca w kokpitach swych myliwcw.
Obarkon odczy od gniazda wtyczk megafonu i ruszy o wasnych siach w stron Hell

Razora. Niezmiennie nalega na ten pokaz silnej woli, chocia wiedzia, e bez ukadu
podtrzymywania ycia nie przetrwa wicej ni dziesiciu minut. Bya to demonstracja
nieugitej stanowczoci, za ktr jego wojownicy kochali go bezgranicznie.
Serwitorzy umiecili ciao Obarkona w kokpicie Razora, automatyczne systemy
sterowania dokonay sprzenia z jego organizmem. Pilot z miejsca poczu si duo lepiej,
odetchn z ulg czujc jak aparatura myliwca przejmuje nad nim opiek.
Wtyczki interfejsw neuralnych wsuny si w krgosup mczyzny, elektroniczne ukady
kokpitu oyy przesyajc do umysu pilota informacje o stanie paliwa, zapasie amunicji i
poziomie akumulatorw. Obarkon zyska nawet moliwo spogldania na wiat poprzez lufy
swych dziaek.
Kokpit zamkn si pograjc wntrze kabiny w mroku.
W gowie Obarkona zapony tabele z danymi i wykresy.
- Procedura startu rzuci w eter.
Powietrze przeszy narastajcy z kad chwil wizg, ktry eksplodowa znienacka
przeraliwie.
- Start !
Jonowe katapulty wczyy si niemal rwnoczenie. Perowobiay Hell Razor wystrzeli
w przestworza i tylko grawitacyjny pancerz uratowa Obarkona przed zgnieceniem ciaa pod
wpywem potwornego obcienia. Niczym strzay ciskane z ukw, dwadziecia innych
maszyn pojawio si znienacka w pustynnym powietrzu. Niektre pomalowano na
karmazynowo, inne na fiolet, jeszcze inne byy srebrne i czarne.
Razory sformoway szyk wok samolotu swego dowdcy i caa grupa pomkna na
zachd, w stron gr. Obarkon przeczy si na tylne kamery i ledzi wzrokiem nikncy w
oddali lotniskowiec Natrab. Rozmiary pojazdu niezmiennie go fascynoway. By to istny
ldowy lewiatan, dugi na tysic metrw, najeony bateriami przeciwlotniczymi, toczcy si
poprzez pustyni na setce k o rednicy piciu metrw kade.
Oto potga Anarcha i Wielkiego Archona, bogosawionego Gaura.
- Skrzydo powiedzia zmieniajc czstotliwo Zacznijmy zabija.
Kawiarnia na molo, 09.12
- Jeste dzisiaj wczeniej stwierdzia Beqa.
Viltry wzruszy przepraszajco ramionami.
- Odwoali nasz lot. Niespodziewane naprawy. Moe polecimy wieczorem.
- niadanie ?
- Poprosz.
- Mam jajka. Jadasz jajka, prawda ?
- Rybie jajka ?
- Nie, nie rybie.
- W takim razie poprosz.
- Usid i poczekaj powiedziaa.
Viltry poszed w stron swojego ulubionego stolika. W kawiarni panowa oywiony ruch.
Przy stolikach siedzieli starsi wiekiem ludzie, ktrzy przyszli na niadanie oraz grupki
robotnikw fabrycznych korzystajcych z okazji do spoycia gorcego posiku po nocnej
zmianie.
Przestworza za przeszklonymi cianami byy puste, bladoniebieskie, wiatr przepdzi z
nich resztki chmur. Ciemnostalowe morze pienio si niewielkimi grzywaczami.
Dobry dzie na loty.
- Znasz go ? spytaa z powtpiewaniem Letrice.
- Kogo ?

- Tego dziwaka. Lotnika.


- Tak odpowiedziaa Beqa otwierajc lodwk Jest w porzdku.
Nad Lid, 10.01
Otrzymali komunikat z Operacji dwadziecia minut przed kocem patrolu. Konwj
powietrzny atakowany, wymagane natychmiastowe wsparcie. Z podanych przez kontrolera
wsprzdnych wynikao, e walka toczya si nie dalej jak pitnacie kilometrw na poudnie
od ich aktualnej pozycji. Jagdea polecia natychmiast uruchomi dopalacze i myliwce
popdziy w gb doliny. Phantyjka poczya si drog radiow z Blansherem, poprosia go o
wsparcie. Klucz Blanshera znajdowa si czterdzieci kilometrw dalej na pnoc, wykonujc
lot patrolowy.
Marquall przekn nerwowo lin, zamruga spity. Samoloty znajdoway si na
wysokoci czterech tysicy metrw i cay czas zwikszay puap, wiat przesuwa si pod ich
brzuchami w szaleczym tempie. Phantyczycy przelecieli nad skupiskiem rolniczym farm,
potem nad niewielkim miasteczkiem i rzdem niszczejcych zakadw przetwrczych. Brzegi
rzeki zabrudzone byy czerwonawym i brzowym osadem, powstaym w latach intensywnego
uytkowania zakadw. Gdzie z przodu w przestworza wzbija si wielki sup gstego
czarnego dymu.
W ustach Marqualla panowaa szorstka sucho.
- Ukady celownicze polecia Jagdea.
Phantyczyk starannie uaktywni systemy celownicze.
- Dziaka.
Tym razem adnego bdu. Marquall wczy automatyczne dziaka, przecznik
aktywujcy lasery pozostawi w pozycji zablokowane.
Konwj powietrzny skada si z szeciu supercikich samolotw transportowych typu
Onero, eskortowanych przez sze Lightningw. Na pokadach transportowcw znajdoway
si zapasy paliwa desperacko potrzebne umykajcym na pnoc imperialnym wojskom
zmotoryzowanym. Pene promethium szeciosilnikowe olbrzymy wloky si ospale w
przestworzach czynic z siebie atwe cele.
Klucz Cztery-Jeden wpakowa si w sam rodek dzikiej konfrontacji. Jeden transportowiec
zosta ju zestrzelony, kula ognia poara ponad kilometr kwadratowy urodzajnych
nadrzecznych pl. Z miejsca upadku maszyny w niego wzbija si gigantyczny sup dymu,
ktry piloci mieli sposobno zauway wczeniej. Inny Onero cign za sob smug oparw
buchajcych z przestrzelonego silnika, traci wysoko. Napastnicy zdyli te strci co
najmniej trzy Lightningi eskorty.
Wok konwoju uwijao si ponad pitnacie czarnych i czerwonych samolotw,
umykajcych przed seriami pociskw smugowych wystrzeliwanych z wieyczek
transportowcw. Hell Razory. Nim jeszcze Phantyczycy znaleli si w strefie raenia swej
broni pokadowej, Marquall dostrzeg jak smolicie czarny Razor wchodzi na ogon Onero i
posya w imperialn maszyn dug seri laserowych wizek. Transportowiec eksplodowa w
powietrzu. Na niebie wykwita gigantyczna kula ognia; tak upiornie gorca, e wszystkie
szcztki Onero wyparoway w uamku chwili. Pilot zmruy oczy olepiony tym rozbyskiem,
zamruga rozpaczliwie.
Komunikator zatrzeszcza, gos Jagdei by ostry, twardy. Wypowiedziaa cztery krtkie
sowa.
- Zama szyk. Zabi ich.
Zemmic odbi w lewo, Clovin w prawo. Marquall trzyma si na sidmej Jagdei, dopki
obydwa Thunderbolty nie wpady prosto w rodek podniebnej bitwy. Przestworza pene byy
migajcych we wszystkie strony samolotw, pociskw wietlnych, smug kondensacyjnych i

dymu. Zbyt wiele obiektw, by ledzi je wszystkie jednoczenie wzrokiem. Imperatyw:


skoncentrowa si na bandytach. Te nie na wszystkich, tylko na tych stanowicych
relatywnie atwy cel, ze zblion do jego wasnej prdkoci i zbienym kursem.
Dwa samoloty po prawej, lecce w drug stron, nie byo nawet sensu o nich myle.
Nastpny, jaskrawo czerwony, pncy si stromo w gr. W yciu nie zdyby go dopa.
Jeszcze jeden, na dziesitej... nie. Lightning, refleksy sonecznego wiata na pokrytych
aluminiow powok skrzydach. Unik, unik, tacz w powietrzu, lataj w arytmiczny sposb.
Polecisz w linii prostej duej ni pi sekund, a bdziesz mg sobie wymalowa na tyku
tarcz strzelnicz.
Hexan, starszy wiekiem instruktor w akademii lotniczej. Jego mantra, jego sowa. W
mylach Marqualla dwiczay nauki wygaszane przez wrednego sukinsyna nalecym do
jego klasy kadetom.
Bandyta. Pilot rzuci maszyn w ciasny skrt. Niedobrze, heretyk odszed w przeciwn
stron ciasnym ukiem, wypad poza pole widzenia Phantyczyka. Cholera. Nastpny... ale
Clovin siedzia bandycie na ogonie, nos Umbry Siedem tryska wizkami laserowego wiata.
Trafienie ? Marquall nie zdy ju tego zauway, przemkn ponad Clovinem, ciasny skrt
wynis Thunderbolta tu pod jeden z transportowcw. Wieyczki Onero natychmiast wziy
go na celowniki, cigajc maszyn strugami tych pociskw smugowych.
- Eskorta ! Eskorta ! Eskorta ! wrzasn do mikrofonu wiedzc ju, e jego sowa nie
zdadz si na wiele. Przeraeni do granic moliwoci strzelcy pokadowi w transportowcach
gotowi byli rozwali kady obiekt pojawiajcy si w ich polu widzenia.
Rzuci samolot w nastpny skrt i karmazynowy bandyta przemkn mu tu przed nosem.
Marquall wdusi spust bez chwili namysu, Plama zadygotaa pod wpywem wyrzucanych z
luf pociskw. Trafienie ? Kiepskie szanse. Niewane, kolejny gdzie z boku. Gra cay czas
trwa.
Jagdea nigdzie nie moga dostrzec Marqualla, ale po chwili przestaa zawraca sobie tym
gow. Nie miaa czasu na niaczenie chopaka. Heretycy dysponowali spor przewag
liczebn, posiadali maszyny rwnie szybkie, zwrotne i odporne na uszkodzenia jak
Thunderbolty. Jej pierwszy zwrot wyprowadzi kobiet prosto na ogon jakiego bandyty, ale
przeciwnik umyka zwrotem w przeciwn stron i zwia jej z celownika, nim zdya nacisn
spust.
Manewrujc sterami przewalia samolot na prawe skrzydo i dostrzega przemykajcego
poniej jej maszyny szkaratnego Razora. Heretyk pdzi za jednym z Lightningw, trzymajc
si uparcie jego szstej. Pilot marynarki robi wszystko, by pozby si przeladowcy, ale
napastnik nie dawa si zgubi.
Jagdea omal nie musiaa ubiec si do ptli, by znale si za heretykiem. Leciaa pod zbyt
ostrym ktem, wic nie otworzya z miejsca ognia, tylko cisna maszyn w drug stron
wyrwnujc kurs z ofiar. Heretycki pilot musia j zauway, bo natychmiast odszed w bok
dzikim unikiem. Instynkt Phantyjki nie zawid jej i tym razem. Jagdea miaa niezwyky dar
przewidywania intencji przeciwnika, chocia sama twierdzia, e bya to tylko kwestia
elementarnej logiki. Czsto prbowaa odgadn zamiary wroga stawiajc na jego miejscu
siebie sam. Blansher zauway kiedy, e skoro bya to a tak prosta sztuczka, dlaczego
aden inny czonek skrzyda nie potrafi z niej rwnie efektywnie korzysta. Gdy Razor
zacz odchodzi w bok, posza bez zwoki w jego lady, identycznym kursem. Dwa
nacinicia spustu, cztery laserowe wizki. Wszystkie cztery wgryzy si w ogonowe dysze
Razora i przeistoczyy go w dymic chmur metalowych szcztkw.
Niewielkie kawaki kaduba i skrzyde zastukay z trzaskiem w jej maszyn. Niemal
natychmiast usyszaa ostrzegawczy pisk antylokalizatora. Kto siedzia jej na ogonie.

Powietrze przeszyy jaskrawe pociski smugowe. Wykonaa ciasny zwrot, wyniosa maszyn
w gr uywajc napdu wektorowego, bandyta mign obok niej lecc dalej.
Nastpny. Nie, dwa. Jeden czerwony, drugi fioletowy, mknce w kierunku transportowca z
uszkodzonym silnikiem. Kadub wielkiego Onero podziurawiony by w dziesitkach miejsc,
wylewajce si z przebitych zbiornikw paliwo wyciekao przestrzelinami na zewntrz
maszyny.
- Nic z tego wysyczaa Jagdea czujc jak przecienie wydusza z jej puc resztki powietrza.
Spadaa pod zym ktem, ale nie miaa ju czasu na manewr korygujcy. Seria z laserowych
dziaek. Czerwony Razor straci spory fragment prawego skrzyda i wpad w dziki korkocig
oddalajc si ku powierzchni ziemi. Fioletowa maszyna odbia raptownie w bok, zacza
ucieka pod ostrym ktem, na granicy wytrzymaoci ludzkiego organizmu.
I eksplodowaa. Najpierw nastpi jeden wielki wybuch, zaraz potem dwa mniejsze, ktre
obrciy w deszcz drobnych odamkw resztki rozerwanej pierwsz detonacj maszyny.
Bolt Milana Blanshera przemkn obok samolotu Jagdei.
Klucz Cztery-Dwa wczy si do akcji.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 10.07
Poprzez rotund Operacji przebieg niski pomruk ludzkich gosw. Eads by w tym
momencie jedynym kontrolerem nadzorujcym maszyny zwizane walk. Dzielc uwag
pomidzy dozr nad wasnymi samolotami i wydarzeniami nad Dolin Lidy, inni kontrolerzy
spogldali ustawicznie w stron Eadsa. Darrow czu si jakby celowano w niego
przeciwlotniczymi reflektorami. Oficer dyurny Operacji stan za plecami Eadsa.
- Status ?
- Cztery-Jeden i Cztery-Dwa weszy do walki. Pocztkowa liczebno przeciwnika wynosia
szesnacie maszyn, do tej chwili zarejestrowano cztery zestrzay.
Pomruk gosw przybra na sile.
- Status grupy zaopatrzeniowej ? zapyta dyurny. By to niski korpulentny mczyzna o
nazwisku Banzie, noszcy purpurowy uniform marynarki z wysokim sztywnym konierzem.
- Dwa tankowce spady, jeden jest uszkodzony. Trzy maszyny eskorty spady gos Eadsa
by cichy i odlegy, mczyzna patrzy przed siebie w pust przestrze, sortujc w mylach
sane wprost do umysu informacje, jego rce przesuway si po konsolecie korygujc
ustawienia instrumentw. Oficer planszowa tkwica przy przeroczystym ekranie
ustawionym przed konsolet Eadsa nanosia bez ustanku nowe pozycje maszyn na szko za
pomoc wietlnego pira.
Darrow dopiero teraz uwiadomi sobie, dlaczego w Operacjach panowaa tak niska
temperatura. Ciepo mogo osabia czujno kontrolerw, usypia ich, rozleniwia.
- Wsparcie ? zapyta Banzie.
- Zalecane. Mamy co w pobliu ? odpar Eads.
- Wymagana asysta ! krzykn w gb rotundy Banzie Raportowa gotowo !
- Mam 44 Skrzydo, sze maszyn, czternacie minut lotu zgosi siedzcy konsolet dalej
kontroler.
- Negacja, zbyt daleko wymamrota Eads.
- 101. Cztery maszyny, wracajce znad Pnocnych Makanitw. Trzy minuty odezwa si
inny dyspozytor lotw.
- Stopie przydatnoci ? zawoa Banzie.
- S w powietrzu od dwustu minut, raz uczestniczyli w walce. Jeli si wcz, czas
operacyjny skrci im si do piciu minut.
- Kto jeszcze ?! nie ustpowa Banzie.
Nikt nie mia samolotw w odlegoci mniejszej od czternastu minut lotu.
- Kontrolerze ? chrzkn Banzie.

- Wanie spad kolejny Lightning, sir zameldowa Eads I... nie mog tego natychmiast
potwierdzi, ale wyglda na to, e stracilimy te jedn Umbr. Potwierdzenie w drodze.
Banzie skin gow, wyprostowa si podnoszc ton gosu do poziomu instruktora
musztry.
- Pozwolenie na wejcie do akcji. Prosz ich naprowadzi.
Darrow przechyli si w bok obserwujc kontrolera siedzcego po drugiej stronie rotundy,
przyciskajcego do ust mikrofon moduu cznoci.
- 101, 101, mwi Operacje. Rozkaz asysty. Potwierdcie odbir.
Ze gonikw pyn szum radiowych zakce. Oficer planszowy stojcy przed pulpitem
kontrolera zacz nanosi z wpraw na szko pozycje klucza. I wtedy Darrow dosysza
kocwk wypowiedzi dyspozytora.
- Odebraem, Apostoowie. Jestem pewien, e uciesz si na wasz widok.
Apostoowie ! wity Tronie ! Serce Darrowa zaczo bi szaleczo. Asystent spojrza na
swego przeoonego. Na czole Eadsa lniy krople potu.
- Uzyskano potwierdzenie powiedzia kontroler Stracilimy jedn Umbr.
Nad Lid, 10.08
- Gdzie jest Clovin ?! Gdzie jest Clovin ?! krzykna w eter Jagdea. Chwil wczeniej
dostrzega ktem oka jaki samolot, ktry uderzy w uprawne pola zmieniajc si w kul
ognia. Nie moga si oprze wraeniu, e by to Thunderbolt.
- Brak kontaktu wizualnego ! zgosia Asche.
- Nigdzie go nie widz ! doda Ranfre.
- Na Tron, w co ty nas wcigna ?! krzykn Cordiale. Jagdea spostrzega go na uamek
chwili w dole, poniej jej maszyny, uciekajcego wciekymi unikami przed siedzcym mu na
ogonie bandyt. Przestworza pene byy pociskw smugowych i wizek laserowego wiata.
Jej wasne akumulatory zostay wyczerpane, Phantyjce pozostay wycznie zwyke dziaka z
konwencjonaln amunicj.
Co opywowego i biaego przemkno przed nosem jej maszyny, popdzio za Boltem
Zemmica.
- Widziaa go ? w eterze odezwa si Blansher.
- Powtrz ! odkrzykna Jagdea.
- Perowobiay bandyta. Ten skurwysyn zaatwi Clovina.
Bolt Blanshera zrwna na chwil lot z jej maszyn, zaraz odbi jednak w bok. Pod
myliwcem Jagdei przeleciaa ukonie Asche, w lad za ni pdzi Marquall.
- Umbra Cztery-Jeden, tu Operacje. Przydzielamy wam wsparcie. Czas przybycia trzy
minuty.
- Potwierdzam wykrztusia wcinita w fotel si przecienia Phantyjka.
Zemmic mign jej na moment przed oczami, uciekajcy przed cigajcym go
przeciwnikiem. Z prawego silnika Thunderbolta buchay kby dymu.
- Umbra Dziesi, Umbra Dziesi, mwi Lider. Opu natychmiast stref walki.
- Dam rad...
- Wykonaj rozkaz, Dziesitka. Wyjd z walki i wracaj do bazy.
- Przyjem, Lider.
Biay bandyta wychyn spord warstwy chmur, na ogonie siedzieli mu Blansher i Asche.
Uznajc heretyka w mylach za martwego Jagdea zmienia raptownie tor lotu. Szukaa innego
celu.
Palcy si Onero uleg w kocu poarowi. Jego ogarnite pomieniami skrzydo odamao
si u nasady i potna maszyna runa niczym meteor ku powierzchni ziemi. Kolejny

jaskrawy rozbysk wybuchu, kolejny fragment urodzajnej ziemi obrcony w popioy. Jagdea
spostrzega wyrywane fal uderzeniow wybuchu drzewa, poprzewracane silosy zboowe.
Czarny Razor mign w celowniku Phantyjki pdzc w lad za maszyn Ranfre. Kobieta
wczya hamulce aerodynamiczne, jkna czujc wrzynajce si w jej ciao pasy uprzy.
Thunderbolt run nosem w d ruszajc w pocig za bandyt. Zacza strzela. Razor odbi
natychmiast w bok, oderwa si od ogona Ranfre. Jagdea trzymaa si go uparcie, zmienia kt
zwrotu, pochwycia heretyka w rodek ukadu celowniczego.
- Bang powiedziaa.
Umykajcy szerokim ukiem Razor przeistoczy si w deszcz poncych szcztkw.
Blansher zamruga zdumiony. Mia perowego zabjc Clovina na celowniku, lokalizator
sygnalizowa odoenie stosownej poprawki.
A bandyta znikn sekund pniej bez ladu.
Phantyjczyk skrci gwatownie w bok oczekujc jakiego fortelu. Samolotu wroga nadal
nigdzie nie byo wida.
- Umbra Cztery, Umbra Cztery, zdja go ?!
- Neguj odpara Larice Asche Kurwa, Mil, on ci wykiwa ! Widz go, jest dokadnie
pod tob !
Blansher obrci Bolta do gry nogami, pocign drek sterowniczy na siebie wchodzc
ukiem w lot nurkowy. Asche trzymaa si blisko partnera, prua seriami w kierunku biaego
Hell Razora. Bandyta wywija si jej szaleczymi unikami, cay czas kopiujc przy tym
manewry Umbry Dwa.
Co takiego nie miao prawa si zdarzy, to byo prawdziwe szalestwo. Blansher i Asche
stanowili par asw Jagdei, byli jej najlepszymi pilotami. Jak ten czowiek mg wodzi ich
oboje bezkarnie za nos ?
Asche zapaa heretyka w kocu w celownik, ale natychmiast zdja kciuk ze spustu, bo w
jej polu widzenia pojawi si Bolt Blanshera. Skurwysyn po prostu si z nimi bawi !
Razor wykona przewrt przez skrzydo, przypieszy i podziurawi jedno ze skrzyde
Blanshera seri pociskw z dziaek. Asche odpowiedziaa ogniem, pozostawia kilka
ciemnych przestrzelin na statecznikach Razora. Heretyk uciek jej gwatownym unikiem i
wystrzeli ponownie. Prawy silnik Blanshera eksplodowa rzygajc pomieniami i dymem.
Cignc za sob warkocz dymu Umbra Dwa odczya si od walki, zacza obnia puap.
Pilot Razora najwyraniej zastanawia si przez chwil, czy nie popdzi w lad za ofiar, ale
zaraz skrci w inn stron. Asche wci trzymaa si jego ogona, z szerokim umiechem
ukrytym pod mask tlenow.
I wtedy... samolot znowu znikn. Odwrcia gwatownie gow rozgldajc si wkoo.
Laserowe wizki trafiy w jedno z jej skrzyde.
By za ni. Antylokalizator zacz piszcze.
Cztery pomalowane w kremowe barwy Thunderbolty nadleciay z poudnia strzelajc z
wszystkich luf.
Jeden z nich przemkn z mistrzowsk precyzj tu pod maszyn Asche i posa dug seri
w kierunku perowego Razora. Heretyk odskoczy w bok, przypieszy gwatownie oddalajc
si z du prdkoci.
Biay Thunderbolt zrwna tor lotu z Asche.
Jeden z Apostow. Pilot pokiwa jej w przyjaznym gecie skrzydami.
- Serdeczne dziki rzucia w eter podzikowania.
Tak pewnie siebie, tak efektywnie czterech Apostow wczyo si w powietrzn bitw
niemal natychmiast j koczc, na podobiestwo ochraniarzy zaprowadzajcych porzdek

podczas bjki w tawernie. Seekan zestrzeli jednego przeciwnika, jego skrzydowy Suhr
drugiego. Skr Asche uratowa legendarny Quint, as nad asami.
Bandyci zaczli wycofywa si z walki, odlatywa w stron gr.
Wtedy Asche spostrzega perowobiaego zabjc wchodzcego na ogon Marqualla.
Chopak ciga jednego z uciekajcych bandytw, strzelajc z wszystkich luf i nie zwracajc
uwagi na swe otoczenie.
- Umbra Osiem ! am szyk ! am szyk ! krzykna Asche.
Zacza obraca Bolta w tamt stron, maszyna Jagdei przemkna tu obok niej.
Heretyk znajdowa si dokadnie na szstej Marqualla.
Pisk antylokalizatora. Marquall krzykn z bezsiln zoci. Nie potrafi zgubi
przeladowcy.
I wiedziony zrodzon z tej bezsilnoci desperacj Vander Marquall zrobi jedyn rzecz,
jaka przysza mu na myl. Odpali rakietowy napd swego Thunderbolta. Dopalacz ten
przeznaczony by wycznie do procedury ekspresowego startu, nikt nigdy nie uywa go w
trakcie walki. Sam taki pomys sta w cakowitej sprzecznoci z lotniczymi podrcznikami.
Odpal rakiet i stracisz panowanie nad maszyn.
Marquall odpali j mimo wszystko.
Przestworza i ziemia zlay si ze sob w jeden pas rozmazanego obrazu. Pilot straci na
krtk chwil orientacj.
Ale mimo wszystko wci lecia przed siebie.
Perowobiay Razor skrci w bok, najwyraniej zdumiony nieoczekiwan ucieczk
przeciwnika.
- Jest twj, Harlsson w radiu rozleg si spokojny opanowany gos Seekana.
- Przyjem, Lider potwierdzi Harlsson.
Major Velmed Harlsson, dziewidziesit siedem zestrzaw. Jagdea obserwowaa z
zawodowym uznaniem ruchy jego samolotu. Perfekcyjny zwrot. wietne wyczucie
zapotrzebowania na moc silnikw. Aposto dosownie wlizgn si na szst heretyka i
otworzy ogie.
Lecz jakim cudem bandyta zdoa mu si wymkn, cisn maszyn w ty za pomoc
wektorowego napdu, znale si za plecami Apostoa.
Jagdea usyszaa w eterze gos Harlssona. Wyapaa zaledwie nutk zmieszania w jego
chodnym opanowanym gosie.
- Namierzy mnie zacz Harlsson Seekan, gdzie jeste...
Seria z dziaek Razora rozdara ogonowe stateczniki myliwca. Harlsson szarpn
drkiem sterowniczym prbujc odzyska panowanie nad obracajc si w niekontrolowany
sposb maszyn. Wielki srebrny ksztat jednego z transportowcw wypeni znienacka
cakowicie pole widzenia pilota.
Uszkodzony Thunderbolt uderzy w bok Onero z prdkoci piciuset kilometrw na
godzin.
Wielka kula ognia rozpalia jaskrawym blaskiem przestworza.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 10.18
- Stracilimy Apostoa ! krzykn kontroler stojcy po przeciwnej stronie sali. Przez
pomieszczenie przebiega fala zduszonych pomrukw.
Darrow spojrza na Eadsa, ten za westchn ciko.
- Nieprzyjaciel odrywa si z walki. Bandyci wycofuj si.

Banzie kiwn gow, sowom kontrolera odpowiedziay sporadyczne oklaski. Eads


spojrza w stron Darrowa.
- Biay bandyta. Perowobiay. Co ci to mwi ?
- Wyglda znajomo, sir skin gow chopak.
- Ten pilot to diabe. Prawdziwy diabe. Napisz jeszcze jeden raport ze swego spotkania z
nim, ja go powiel. Nasi lotnicy musz wiedzie wszystko na temat tego przeciwnika. Napisz
wszystko, co pamitasz, asystencie.
- Tak jest, sir.

a
DZIE 256
Starwka Thedy, 00.10
Otrzymany adres doprowadzi Phantyjk do zamonej kamienicy na Gehnstal, jednej z
wielu eleganckich budowli wznoszcych si ponad wybrukowan drobn kostk promenad.
Wikszo budynkw zostaa opuszczona cakiem niedawno z powodu zbliajcej si linii
frontu, ale niszczejce przybudwki dostrzegane w tylnej czci obej zdradzay, e bogata
niegdy okolica popadaa w nieask od duszego ju czasu.
Jagdea zaparkowaa poyczony z parku maszynowego bazy samochd na krawniku,
wyczya silnik i wysiada na zewntrz. Zza zamknitych okiennic odnalezionej przez ni
kamienicy sczyo si silne wiato.
Wygadzia domi swj wyjciowy mundur i wspia si w stron szerokich frontowych
schodw. Odniosa wraenie, e do jej uszu dociera dwik pieww. Stajc przed drzwiami
odnalaza sznurek dzwonka, pocigna za niego ostronie. Z gbi domu dobiegy melodyjne
dwiki dzwonkw.
Drzwi otworzyy si po krtkiej chwili, odsaniajc owietlony przygaszonymi lampami
hol. Przed gociem wyrs bogato zdobiony serwitor o srebrnym korpusie.
- Och Phantyjka nie zdoaa powstrzyma okrzyku zaskoczenia Szukam... czy to Gehnstal
133 ?
- Tak, pani komandor odpar serwitor posugujc si elegancko modulowanym mskim
barytonem pyncym z wbudowanego w czaszk wzmacniacza. Cyborg z miejsca poprawnie
rozpozna jej rang.
- Szukam kwater Apostow. 101 Skrzyda.
- Prosz wej odpar serwitor.

Faktycznie, z gbi budynku dobiegay dwiki muzyki. Ze staromodnego odtwarzacza


pyny tony Gaudete Terra Fransa Talfera, towarzyszyy im mskie piewy.
- Prosz za mn powiedzia serwitor Czy mog prosi o pani nazwisko, komandor ?
- Jagdea odpowiedziaa.
Serwitor wycign swe podune posrebrzane donie i otworzy delikatnie podwjne
drzwi sali bankietowej. Z wntrza pomieszczenia buchno jaskrawe wiato i dwiki
muzyki.
- Komandor Jagdea zaanonsowa gocia sucy.
piewy umilky, ale muzyka graa dalej sczc si z antycznego gramofonu ustawionego
pod przeciwn cian sali. Seekan podnis si z eleganckiego fotela.
- Dobry wieczr, pani komandor.
W pokoju znajdowao si jeszcze szeciu innych Apostow. Wszyscy z nich rwnie
Seekan mieli na sobie galowe uniformy obwieszone rzdami medali. W rkach trzymali
szklanki, najwyraniej pili od duszego ju czasu, zdradzay to poczerwieniae twarze i
rozpite kurtki.
Tylko Seekan sprawia wraenie rwnie wieego jak poranny przymrozek.
- Przepraszam powiedziaa Jagdea Chyba przeszkadzam.
- Raczej nie odpar Seekan Domo, poprosz o drinka dla pani komandor.
Serwitor uda si natychmiast w stron barku z alkoholem.
- Czy to dowdca Phantyczykw ? zapyta jeden z Apostow. By to rosy mczyzna o
przekrwionych oczach wiadczcych o nadmiarze spoytego amasecu.
- Tak, Ludo. Komandor Jagdea, pozwoli pani, e przedstawi majora Ludo Rami.
- Dobry wieczr, prosz pani skin gow olbrzym.
- Major Ziner Krone. Major Jeric Suhr.
Suhr okaza si szczupym mczyzn o ostrych rysach twarzy. Ukoni si grzecznie
gociowi. Krone by czowiekiem o dostojnej aparycji; zapewne Glavianinem, sdzc po
barwie lnicej czarnej skry. Jego twarz poznaczona bya bliznami na lewym policzku.
Rwnie si ukoni, po czym odszed w kierunku gramofonu i zacz zmienia pyt.
- Kapitan Guis Gettering Gettering by niskim jowialnym pilotem o krtko przycitych
piaskowych wosach. Sta przy stole trzymajc w doni krysztaow karafk Dobry wieczr.
- A to major Dario Quint.
Quint. As nad asami. Siedzcy w ustawionym w jednym z rogw pokoju Aposto sprawia
wraenie raczej obserwatora ni uczestnika bankietu. Okaza si zaskakujco niskim
mczyzn, dobrze zbudowanym, o chopicej twarzy i wosach upstrzonych pasemkami
siwizny. Rce skrzyowa na piersiach. Nie wsta z miejsca, wpatrywa si w Jagde
przenikliwym wzrokiem nie wypowiadajc ani jednego sowa.
Serwitor poda kobiecie kieliszek joiliqi. Uja w do naczynie, chocia nie miaa na
drinka najmniejszej ochoty.
- Chciaam... urwaa, chrzkna z zakopotaniem Uznaam, e zjawi si osobicie, by
przekaza podzikowania wasne i moich ludzi za wasz asyst. Zwaszcza, jeli wemiemy
pod uwag jej koszt.
- Pani rwnie stracia maszyn, nieprawda ? zapyta Ramia.
- Tak, to prawda. Ale utrata jednego z Apostow...
Ramia przerwa jej gonym parskniciem.
- Harlsson by niedorozwinitym dupkiem. Nie potrafiby lata nawet balonem.
Jagdea poczua si wstrznita.
- Czy... sucham ?
- To by bezuyteczny balast pokiwa gow Suhr Niech si pani nie pogra w tak
cholernym szoku. Harlsson lata tylko dziki fartowi, nie mia grama talentu. To cud, e
przey a tak dugo.

Jagdea zesztywniaa ogarnita nagym gniewem. Odoya nietknity kieliszek na blat


stou.
- Chciaam przekaza swoje podzikowania i wyrazy wspczucia. Zrobiam to, wic czas si
poegna.
- Uratowa dup tego maego pyszaka, prawda ? zapyta znienacka Gettering. Zmierzajca
ju w stron drzwi Jagdea przystana w miejscu, obrcia w stron Apostoa.
- Sucham ?
- Harlsson. Prbowa spdzi Razora z ogona pani chopaczka. Nieprawda ? Tego
cwaniaczka, ktry uwaa, e nazwanie samolotu mianem Dwugowego Ora byo dobrym
pomysem.
- Ten temat jest ju zamknity, kapitanie, chocia pilot pierwszej klasy Marquall wci
oczekuje na paskie pisemne przeprosiny. I myli si pan. Marquall zdy wczeniej pozby
si ogona.
- Naprawd ? spyta z ironi Gettering.
- Uy rakietowego dopalacza wyjani Suhr.
- artujesz ? Gettering wybuchn miechem, doczy do niego Ramia Wic to on okaza
si wasz strat ?
- Nie odpowiedziaa Jagdea Marquall odzyska kontrol nad swoj maszyn.
Gettering spowania, a jego spojrzenie pene byo niedowierzania. Przez chwil
wydawao si, e zarzuci Phantyjce kamstwo, zamiast tego odwrci si jednak na picie i
zacz spoglda w inn stron. Gramofon wyrzuci z siebie potok dwikw Krone wczy
Salve Beatus Nunciusa; goniej, ni pozwalaa na to grzeczno w stosunku do gocia.
Jagdea wysza z sali.
- Pani komandor ! Seekan dogoni j w holu wejciowym. Z pomieszczenia za jego plecami
dobiegay przybierajce na sile pijackie piewy.
- Prosz wybaczy zachowanie moich ludzi, komandor Jagdea. Radz sobie ze strat w
specyficzny sposb.
- Wyprawiajc dekadenck imprez i szkalujc pami zmarego czowieka ?
- Mona odnie takie wraenie przyzna Seekan W duszach tych mczyzn nie ma zbyt
wiele miejsca na uczucia, Jagdea. Oni pawi si w mierci, s odporni na jej dotyk.
- Ale nie s niemiertelni sarkna w odpowiedzi.
- Nie. Nie to miaem na myli. Wemy chociaby pani jednostk. Wyobraam sobie ten
smutek i al. Opakiwanie przyjaciela, ktry odszed na zawsze.
Jagdea kiwna bez sowa gow. Taki wanie nastrj panowa w kwaterach, kiedy
wyjedaa. Kilka osb wznioso toast ku pamici Clovina, ale generalnie nikt nie klei si ani
do rozmw ani do witowania.
- Przypomina to mnie samego w pierwszych latach suby cign dalej Seekan Ale
Apostoowie s zmczeni wojn. Kiedy powiedziaem, e jestemy odporni na dotyk mierci,
miaem na myli fakt, e my nie czujemy ju tego, co wy. Nie ma w nas alu, smutku,
gniewu, rozpaczy. Pozostaje wycznie akceptacja tego, co nieuniknione. Gdy ginie ktry z
Apostow, ubieramy nasze biae galowe uniformy, przypinamy wszystkie odznaczenia i
pijemy na umr. piewamy i pijemy bez koca. Robimy to, by pokaza przeznaczeniu lub
fortunie lub temu, co jeszcze czai si gdzie tam w mroku, e o nic nie dbamy.
Jagdea nie miaa pojcia, co waciwie powinna odpowiedzie. Seekan zniy jeszcze
bardziej ton.
- Jestemy czubkami, Jagdea. Wiesz, dlaczego naleymy do grona Apostow ? Nie dlatego,
e jestemy wyjtkowymi pilotami. Nie tylko dlatego. My, Apostoowie, posiadamy
nadnaturalne szczcie. Powinnimy umrze dawno temu, ale niezwykym zbiegiem
okolicznoci nikt nie upomnia si dotd o nasze dusze. Wci latamy i zabijamy. A prdzej
czy pniej mier i tak nas dopadnie. Dzisiaj przysza kolej na Harlssona.

- To godne poaowania podejcie do ycia owiadczya Jagdea Harlsson faktycznie by


tak nie lubiany ?
- Kt to wie ? Chyba nie. Z pewnoci by dobrym pilotem. Ale w naszym gronie nie ma
przyjaci. To bezsensowne. Kiedy stajesz si Apostoem, przyjaciele oznaczaj dla ciebie
niebezpieczn sabo.
- al mi was powiedziaa Jagdea.
Seekan wzruszy ramionami.
- Nie potrzebujemy niczyjego alu mczyzna urwa na moment Wiesz, co zamierzam
zrobi dzi rano ?
- Nie.
- Mj kierowca zabierze mnie w d wybrzea do bazy lotniczej Madenta. Jest tam pewien
pilot, sucy w 567 Skrzydle. Nazywa si Saul Cirksen. Siedemdziesit dwa zestrzay,
wymienite noty. Zamierzam poprosi go, by zaj miejsce Harlssona.
- Zaakceptuje t propozycj ?
- Jeli kto prosi ci, aby zostaa Apostoem, Jagdea, nie wolno ci odmwi.
Kobieta otworzya frontowe drzwi. Nocne powietrze byo zimne i pachniao deszczem.
Dwiki piewu dobiegajce z wntrza sali bankietowej przeszy w nieskadne bekoty.
- Dzikuj za pani wspczucie powiedzia Seekan Nie jest ono a tak niepodane jak
mona byo wywnioskowa.
Jagdea zasalutowaa krtko.
- Udanych oww odrzeka i wysza na ulic.
Autostrada Nadbrzena, 05.50
W pierwszej chwili pomyla, e to poranna burza, rozjaniajca ognikami byskawic lini
skpanego w mroku przedwitu horyzontu.
Dopiero po kilku sekundach poj, co takiego waciwie widzi.
Zahamowa gwatownie zatrzymujc ciki samochd na krawdzi utwardzanej
nawierzchni, wyskoczy na zewntrz szoferki z lornetk w rku. Pozostae siedem ciarwek
konwoju zahamowao w lad za jego wozem. Transport wiz nocn dostaw amunicji do
bazy lotniczej Fetona i mia ju spore opnienie. Kilku szoferw zaczo trbi, inni zaczli
depta po pedaach gazu. Niektrzy w kocu nie wytrzymali i wysiedli.
Znaleli Kamiskiego po drugiej stronie pasa jezdni; w miejscu, gdzie pobocze drogi
zaczynao przechodzi w wyschnity rw melioracyjny. Ta cz pwyspu bya pusta,
poronita rzadk rolinnoci, usiana kamieniami. Nawet w chodnym mroku przedwitu nic
nie ograniczao obserwatorowi pola widzenia poprzez ca Dolin Lidy.
Kamiski spoglda w gb pwyspu przez szka lornetki.
- Co si kurwa dzieje ? zapyta Velligan.
- Kamiski, w czym problem ? odezwa si stojcy za pierwszym kierowc Anderchek.
- Widzicie ? powiedzia Kamiski Tamt un ? To poary. Miasta wzdu Lidy zostay
zbombardowane.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 06.17
Szykowao si co powanego. Darrow spa bardzo le, przeszkadzay mu haasy
startujcych co chwila samolotw. Pracowa do pna nad raportem zleconym mu przez
Eadsa, a majc zaledwie ptorej godziny do rozpoczcia kolejnej zmiany w Operacjach
poszed odszuka Heckela, aby poprosi go o komentarz na temat potyczki z biaym bandyt.
Ponad lotniskiem unosia si zwiewna mgieka spalin. Wikszo stacjonujcych w bazie
maszyn znika, najwyraniej wykonujc zadania operacyjne. Darrow porozmawia przez

chwil ze znajomym enothiaskim technikiem i dowiedzia si od niego, e rozpoczy si


naloty bombowe na cele pooone po pnocnej stronie gr. Ofiarami tych rajdw pady
nadrzeczne miasteczka, farmy i zakady przetwrcze. Podobno kto mia dowody na to, e
heretycy dolecieli a do Ezraville.
Wszyscy mijani przez Darrowa wojskowi mieli pospne miny. Wszyscy myleli zapewne
o tym samym. Zaczyna si pocztek koca.
Nawet enothiascy rezerwici, tacy jak chociaby Eskadra Myliwych, znajdowali si w
stanie podwyszonej gotowoci. Zdenerwowani, objuczeni cikimi kombinezonami
lotniczymi, krcili si w salach odpraw czekajc na rozkaz startu. Wolfcuby tkwiy na
rampach, Cyklony zostay wycignite z hangarw przez cigniki, otaczay je wzki
amunicyjne i cysterny z paliwem.
- Heckel ? nikt go nie widzia i nikt nie mia ochoty na dusz konwersacj z Darrowem.
Wnioskujc z list przydziaowych Heckel nalea do grupy pilotw czekajcych na wezwanie
do startu. Darrow odczyta z listy numer pokoju majora, po czym poszed w kierunku
osonitego pytami przeciwodamkowymi budyneczku mieszkalnego na zachodnim kracu
ldowiska. Odszukawszy w mdym wietle arwek odpowiednie drzwi zapuka w nie
ostronie.
- Majorze ? Majorze Heckel ? Jest pan tam ?
Zapuka ponownie, mocniej.
- Majorze Heckel, to ja, Darrow. Ma pan woln minut ?
Po chwili czekania zdecydowa si odej, ale jakie niezrozumiae ze przeczucie pchno
go do nacinicia klamki. Drzwi nie byy zamknite na klucz.
Pokj okaza si niewielki i ciasny. Na pryczy leaa pomita, niezoona pociel. Blat
maego biurka zacielay jakie papiery i drobne przedmioty, z otwartej oficerskiej walizki
wystaway ubrania. Porodku pokoju leao na pododze przewrcone krzeso.
Major Heckel zwisa spod sufitu na stryczku wykonanym za pomoc lotniczej uprzy.
- Boe-Imperatorze ! wrzasn Darrow. Chopak run do przodu, zapa oficera za nogi i
sprbowa unie go w gr, by zmniejszy ucisk ptli na szyj.
- Pomocy ! Niech mi kto pomoe ! krzycza z rozpacz nie potrafic uwolni ciaa
mczyzny ze stryczka. Heckel sprawia wraenie odlanego z oowiu. Darrow zakl z
frustracj, puci nogi majora, doskoczy do biurka odszukujc wrd lecych na blacie
drobiazgw n Heckela. Ustawi szybko krzeso, wspi si na nie i zacz ci ostrzem po
pasku. By to wojskowy model uprzy, bardzo wytrzymay, zaprojektowany pod ktem
odpornoci na spore obcienia. Darrow zakrzycza ponownie, kiedy przeci sobie opuszki
palcw na klindze noa prbujc rozpru twardy syntetyczny materia.
- Nie umieraj ! Nie umieraj ! krzycza Jak moge to zrobi, Heckel ?! Jak moge ?!
Nie zwrci uwagi na dwch zwabionych jego gosem lotnikw, ktrzy wpadli do
pomieszczenia, usysza tylko ich wstrznite okrzyki. Piloci zapali Heckela za nogi,
dwignli wsplnymi siami.
- Odcinaj ! Odcinaj ! zawoa jeden z nich.
- Prbuj !
Uprz ulega w kocu pod naporem ostrza, pka z trzaskiem. Heckel run w rce
lotnikw, pocigajc za sob Darrowa. Chopak upad z krzesa, spad na ko.
Wsplnymi siami dwaj mczyni zdarli stryczek z szyi Heckela i rozpoczli reanimacj.
Darrow podnis si z ka, upuci n. Wiedzia ju, e wysiki obu lotnikw na nic si nie
zdadz. Szrama na karku majora, barwa policzkw, niebieski kolor ust.
- Ty biedny sukinsynu wyszepta Darrow Ty biedny gupi sukinsynu.
Naciskajcy na klatk piersiow Heckela lotnik rozsun zamek byskawiczny w kurtce
majora. Z wewntrznej kieszeni ubrania wypada koperta. Darrow podnis j czubkami
palcw. Bya czysta, jakby major nie wiedzia, do kogo waciwie zaadresowa swj ostatni

list. W rodku znajdowaa si pojedyncza kartka papieru, widniao na niej jedno naniesione
odrcznym pismem zdanie.
Niech Bg-Imperator mi to wybaczy, nie mog ju duej.

a
DZIE 257
Starwka Thedy, 07.31

Naboestwo dobiego koca. W wityni znajdowao si tego dnia wicej wiernych ni


zazwyczaj; blisko trzy razy wicej. Beqa musiaa odsta w kolejce do otarza wotywnego, by
mc zapali swoje wieczki. Kady z mijajcych j ludzi by przestraszony, zapach lku
wrcz unosi si na ulicach miasta. Kady z imperialnych obywateli y w poczuciu strachu
od miesicy, ale wszyscy jako si do niego przyzwyczaili. Do teraz. W cigu ostatnich
dwch dni ludzki lk uleg niebywaej intensyfikacji.
Stojc na zachodnich peryferiach miasta mona byo dostrzec un poarw trawicych
Ezraville. Tysice ludzi zginy podczas nalotw na dorzecze Lidy, a nieprzyjacielskie rajdy
wci przybieray na sile. Ile jeszcze czasu pozostao do chwili, w ktrej bomby zaczn
spada na Thed ? Ile czasu pozostao do skpania w ognistej poodze caej linii wybrzea ?
Ile ? Ile czasu pozostao jeszcze Enothis ?
W kazaniu kapana pojawia si nieznaczna, ale niosca przynajmniej zalek otuchy
wiadomo. Wadze oficjalnie potwierdziy, e pierwsze jednostki wycofujcej si z poudnia
ldowej armady przedary si przez gry i zmierzay wprost w stron wybrzea. Enothiascy
onierze powracali do domu. Kobieta zapalia trzy wotywne wieczki. Jedna dla Garta, jedna
dla Eido i jedna dla kogo, kto...
Nie. Jedna dla Viltryego.
Nad pustynnym interiorem, 09.07
- Gdybym to ja si wycofa spod Kopcw Trinity, przemaszerowa ca t pustyni, e o
grach nawet nie wspomn, to powiem szczerze, e miabym gboko w dupie jakkolwiek
dalsz walk.
- Jest w tym troch racji, Judd odpowiedzia bombardierowi przez wewntrzny
komunikator Viltry. Eskadra Halo przeleciaa wanie nad piaszczystym paskowyem, po
ktrym wloka si mozolnie duga na dziesi kilometrw kolumna imperialnych wojsk
zmotoryzowanych.
- Pewnie, e jest cign dalej Judd Mamy przytrzyma w miejscu nieprzyjaciela, dopki
siy ldowe nie wrc do domu i nie dokonaj przegrupowania. Przegrupowania ? To chyba
jaki chory art. Ci chopcy nie bd si do niczego nadawa przez bardzo dugi czas.
- By moe odpowiedzia cichym gosem Viltry Skupmy si na naszej robocie i miejmy
nadziej, e bieg wydarze bdzie po naszej myli.
Greta leciaa na czele szstki Marauderw. Bombowce suny nisko nad powierzchni
pustyni, prbujc ukry si w ten sposb przed ukadami namierzania pracujcymi na
pokadach naziemnych lotniskowcw wroga. Zwiadowcze Lightningi latay w tym czasie na
swoim maksymalnym puapie, przeczesujc otoczenie radarowymi falami i prbujc
zlokalizowa pozycje nieuchwytnych dotd mobilnych baz heretykw. Phantyczycy w
kadej chwili mogli otrzyma wezwanie do akcji.
Pustynia tworzya monotonn panoram przesuwajc si w zawrotnym tempie pod
brzuchami samolotw. Cienie rzucane przez cikie maszyny migay na piaskowych
wydmach, lizgay si po spkanych skaach.
Viltry mia do dobre samopoczucie i zastanawia si chwilami, czy z tym nadzwyczaj
dobrym humorem nie miaa przypadkiem czego wsplnego Beqa Mayer.
- Kontakt ! odezwa si znienacka Lacombe. Viltry zesztywnia nieznacznie.
- Osiem sygnatur na siedmiu tysicach, kurs zero-siedem-pi.
Kapitan spojrza na wskazania radaru. Nieprzyjacielskie samoloty, nie mia w tym
wzgldzie adnych wtpliwoci. Heretycy lecieli na poudniowy zachd, znajdowali si jakie
dwadziecia kilometrw od imperialnej eskadry. Nie odbywali zwykego lotu patrolowego,
przeczy temu ich stay, zdeterminowany kurs.

- Lacombe, pocz si z Operacjami i sprawd, czy mog nam wysa zapis trasy przelotu tej
grupy.
Ponad hukiem silnikw do uszu kapitana dobieg gos rozmawiajcego na gwnej
czstotliwoci nawigatora. Chwil pniej ponownie zatrzeszcza komunikator wewntrzny.
- Mieli ich na radarach naziemnych jeszcze pitnacie minut temu, po drugiej stronie
Makanitw.
- Oni wracaj do domu powiedzia Viltry Wracaj do bazy i bardzo si piesz, bo cign
na resztkach paliwa. Halo, Halo, mwi Lider. Utrzyma dotychczasowy puap, przygotowa
si na zmian kursu na zero-siedem-pi. Na mj znak.
Sze obadowanych bombami Marauderw wykonao agodny zwrot, wci przesuwajc
si tu nad powierzchni pustyni. Przodem leciaa Greta, tu za ni Piekielny Sztorm,
Mobjca, Tron Terry, Miej si za martwego i Panna Wdrowniczka. Viltry poleci uzbroi
wszystkie pokadowe systemy i skanowa przestrze za pomoc ukadw pasywnych. Nie
potrzebowa kontaktu wizualnego z bandytami, wystarczay mu ich sygnatury na ekranie
radaru. Sygnatury wiodce lojalistw prosto w stron naziemnego lotniskowca.
Nad Ezraville, 09.18
- Atak ! krzykna Jagdea rzucajc swego Thunderbolta w stromy lot nurkowy. Ranfre,
Waldon i Del Ruth spadali w lad za ni. Cztery tysice metrw niej, w przestworzach
przesonitych czciowo chmurami, miotay si niezliczone sylwetki samolotw
przywodzce na myl awice tropikalnych ryb. Dalsze dziewi tysicy metrw niej, pod
brzuchami uczestniczcych w zaciekej podniebnej potyczce maszyn, rozcigaa si rozlega
panorama Ezraville; szachownica czarnych i szarych dystryktw mieszkalnych oraz biaych
kompleksw zamonych obywateli.
Larice Asche prowadzia do walki drug cz Umbry: Cordiale, Van Tulla i Marqualla.
Tylko dwie trzecie skrzyda mogo przebywa rwnoczenie w powietrzu. Clovin zgin,
Espere prawdopodobnie ju nigdy nie mia powrci do suby w lotnictwie, a Blansher i
Zemmic zostali uziemieni z powodu powanych uszkodze swoich myliwcw.
Ostry lot nurkowy stanowi potworne przecienie dla organizmw pilotw. Siedzieli
wcinici w swe fotele, z twarzami wykrzywionymi w przeraajcych grymasach blu.
Jagdea miaa kopoty z koncentracj wzroku, ale desperacko staraa si wyowi z
dostrzeganego poniej chaosu jaki skadny obraz.
Umbra zostaa rzucona z misj przechwycenia wielkiego zgrupowania bombowcw
leccego w kierunku wybrzea. Nieprzyjaciel mia w powietrzu prawie dwiecie maszyn,
gwnie Hell Talonw i Tormentorw, wraz z eskort myliwsk. Kiepska pogoda zakcaa
prac systemw namierzania, tote alarm podniesiono dopiero wtedy, kiedy wrogie samoloty
dolatyway ju nad Ezraville. Bomby zaczy spada na ciasn miejsk zabudow.
Do akcji rzucono te inne imperialne jednostki Thunderbolty ze Skrzyde 2665 i 44,
Lightningi z 38, szwadron enothiaskich Cyklonw. Razem z Umbr lojalici mieli nad
Ezraville ponad szedziesit maszyn, inne miay zjawi si lada chwila, chocia spora cz
imperialnych samolotw bya w tym czasie zwizana walk z dwoma innymi, rwnie
zmasowanymi, wyprawami bombowymi znajdujcymi si ponad Dolin Lidy.
Nieprzyjacielskie bombowce - kolorowo pomalowane maszyny o zowieszczych ostrych
ksztatach tworzyy w powietrzu wielkie klucze na podobiestwo stad migrujcego ptactwa.
Imperialne myliwce uwijay si wok nich prbujc wyuska z szyku heretyckie samoloty i
umykajc jednoczenie przed tworzcymi eskort zgrupowania Locustami.
Zrzuciwszy bomby wielkie Tormentory zaczy zawraca szerokim ukiem na poudnie,
ale Hell Talony ciko uzbrojone myliwce bombardujce wci pozostaway nad
Ezraville. Uwolnione od ciaru bomb zaczy atakowa miasto z lotu koszcego

ostrzeliwujc ulice rakietami zapalajcymi i dziakami lub wczay si do walki myliwskiej


z lojalistami.
Powietrze pene byo samolotw, pociskw smugowych i kbw dymu. Spore poacie
Ezraville stay w ogniu.
Jagdea poczua dawic j nienawi. Wysza z lotu nurkowego wprost na ogon Talona,
utrzymaa heretyka w celowniku i pocigna za spust.
Talon eksplodowa w powietrzu. Jagdea przemkna obok jego opadajcych w d
szcztkw, wesza ciasnym zwrotem pod nieprzyjacielsk formacj i uderzya od spodu na
jednego z Tormentorw. Podwjnie sprzone lasery rzygny krechami wiata i heretycki
bombowiec zadygota pod wpywem topicych spodni cz kadub wizek energii. Z
wntrza maszyny zaczy sypa si kawaki poszycia, oebrowania komory bombowej,
maszynerii. Samolot buchn kbami biaego dymu, zacz przechyla si na jedno skrzydo
tracc wysoko. By praktycznie strcony, ale Jagdea wci trzymaa go na celowniku,
przeczajc si na automatyczne dziaka i stbnujc sylwetk bombowca pociskami od
jednego skrzyda po drugie. Tormentor wylecia w powietrze, grad poncych szcztkw
posypa si niczym ognisty deszcz na miasto, ale Phantyjka uwaaa, e lepiej zrobia
wysadzajc go w trakcie lotu, ni dopuszczajc do tego, aby spad z penymi komorami
bombowymi na znajdujce si w dole budynki.
Trzymajcy si tu za Jagde Ranfre i Waldon zniszczyli podczas wychodzenia z
nurkowania po jednym Tormentorze, odbili na boki szukajc nowych ofiar. W czasie
krtszym ni trzydzieci sekund Waldon wszed na ogon przygotowujcego si do zrzutu
bomb Talona i krtk seri rozwali jego kokpit. Kiedy karmazynowa maszyna runa w d
krcc si wok wasnej osi, Waldon zakrzycza z dzikiej radoci. Wanie zaliczy czwarty i
pity pewny zestrza w swej lotniczej karierze, co oznaczao dla niego tytu asa.
Del Ruth, ostatnia w kluczu, przestrzelia swj cel, bo heretycki pilot spostrzeg j w
ostatniej chwili i uciek w bok desperackim unikiem. Dziewczyna wyrwnaa lot i
natychmiast runa w lad za Locustem cigajcym jeden z enothiaskich odrzutowcw.
Namierzya cel, otworzya ogie, poprawia drug seri rozsadzajc nieprzyjacielski
myliwiec na drobne kawaki.
Czwrka Asche wesza do walki moment pniej, przemieszczajc si jeszcze szybciej ni
klucz Jagdei. Asche zestrzelia z marszu Talona, czyst krtk seri. Van Tull zdoa
uszkodzi Tormentora, zawrci, dobi celnymi strzaami sw ofiar. Cordiale popeni drobny
bd w kalkulacjach, min zbyt szybko obranego za cel Talona i wpad prosto pod lufy
innego Talona i Locusta. Cisn sw maszyn w bok, omal nie zderzajc si przy tym z
nadlatujcym od drugiej strony Lightningiem. Phantyczyk zmieni gwatownie kurs, prawie
dochodzc do progu przecignicia. Lightning odbi rwnie raptownie w drug stron,
zahaczy kocwk skrzyda o leccego za Cordiale Talona. Imperialny pilot straci kontrol
nad maszyn, zacz spada, wyrwna z trudem lot, po czym zosta wysadzony w powietrze
seriami wystrzelonymi przez dwa inne Locusty. Sypicy kawakami blachy Talon odszed
szerokim ukiem w bok wpadajc prosto pod lufy Asche. Phantyjka nie przegapia takiej
okazji, strcia go natychmiast.
Cordiale zawrci ciasnym zwrotem i zacz goni jakiego Tormentora. Nieprzyjacielski
bombowiec pozby si ju adunku i umyka do domu, ale wci stanowi wartociowy cel.
Jeli zostaby teraz zestrzelony, ju nigdy nie powrciby z powrotem z nowymi bombami.
Marquall, ostatni w szyku, okaza si zbyt pewny siebie. Wystrzeli dwie serie z dziaek,
ale Hell Talon wci pozostawa nietknity, kiedy Thunderbolt przewali si z hukiem
silnikw obok heretyckiego samolotu. Phantyczyk poderwa maszyn w gr, wytraci nieco
prdkoci i uwiadomi sobie, e ciasny uk wprowadzi go prosto pomidzy dwa Tormentory,
z ktrych sypay si gradem bomby. Chopak przekl ze zoci swojego pecha. Jego

popiech w deniu do skorygowania trajektorii lotu sprawi, e przestrzeli szans


zaatakowania dwch atwych celw.
Wcieko wrcz dusia Marqualla. Desperacko chcia zabi, otworzy swj ranking
zestrzaw. W paskudny nastrj wprawiaa go ju sama wiadomo faktu, e by najmodszy
w jednostce, najmniej dowiadczony; e Pers Espere zapaci straszn cen za jego
niaczenie. Marquall nie mia na koncie adnego zestrzau. Odzyskawszy wiar w swoje
umiejtnoci po katastrofalnym w skutkach dziewiczym locie dziko poda akcji; chcia
dowie wszystkim wasnej wartoci.
Kurwa ma, przestworza byy wrcz zatoczone samolotami ! Prdzej czy pniej musia
kogo trafi !
- Umbra Osiem ! Osiem ! am szyk w lewo !
W eterze rozbrzmia ostrzegawczy krzyk Van Tulla. Marquall nie zamierza tego okrzyku
kwestionowa. Przewrci myliwiec przez skrzydo i odbi ostro w lewo. Jaskrawoty
Talon przemkn tu obok niego, polecia dalej.
- Dziki, Trjka rzuci w eter Marquall rwnajc lot, a potem podrywajc maszyn w gr.
- Wszystko w porzdku, semka ? upewni si Van Tull.
- Wszystko gra odpowiedzia Marquall. Wci go niaczyli, kurwa ma ! Lecz z drugiej
strony, gdyby nie ostrzeenie Van Tulla, by moe ju by teraz nie y.
Zawrci pytko i wpad prosto na Cyklona umykajcego przed Talonem. Z enothiaskiego
odrzutowca buchay kby dymu. Marquall nie potrafi zrozumie, dlaczego Operacje wci
wysyay do akcji Cyklony i Wolfcuby. Podjcie walki na tych maszynach przeciwko
nowoczesnym myliwcom o napdzie wektorowym byo rwnoznaczne z samobjstwem.
Pchn przepustnic, rzuci maszyn w kolejny skrt posyajc rwnoczenie nieceln, ale
dajc sporo satysfakcji seri w stron jakiego Tormentora, a potem wszed na ogon Talona.
Tym razem...
Lewy silnik by martwy, podobnie jak Artone. Frans Scalter walczy desperacko z
drkiem sterowym krzyczc jednoczenie do swego drugiego pilota i wieloletniego
przyjaciela. Pociski cikiego kalibru przebiy kokpit odrzutowca roztrzaskujc szyby kabiny
i stbnujc tors Artone. Wiatr wy przeraliwie w podziurawionej kabinie samolotu, krew
ciekaa po resztkach szyb, zegary instrumentw pokrywaa gruba warstwa ludzkiej tkanki.
- Zabior ci do domu ! Zabior do domu ! krzycza Scalter nie akceptujc obrazu
spustoszonej kabiny i wierzc wbrew zdrowemu rozumowi, e zdoa dolecie Cyklonem do
bazy, a tam technicy naprawi wszystkie uszkodzenia, za opatrzony Artone powrci
cudownie do ycia.
Obkacza nadzieja nie pozbawia Scaltera resztek rozsdku. Enothianin wiedzia, e cay
czas musi rzuca maszyn w uniki. Hell Talon siedzia mu uparcie na ogonie.
- Szperacz Jeden ! Szperacz Jeden ! Pomocy ! Niech kto mi pomoe !
Lufy dziaek Talona rzygny ogniem.
Niczym kot bawicy si z mysz, heretycki sukinsyn nie zamierza wypuci
enothiaskiego samolotu z ap. Myliwiec balansowa w powietrzu przeskakujc z lewej w
praw i z powrotem dziki zastrzykom pompowanej przez dysze silnikw energii, nie dawa
si zmyli adnym desperackim unikiem pilota Cyklona.
Zapa trop, poda krwi. Chciwy mordu, pozostawa na ogonie celu.
Pierwszy, najstarszy bd w sztuce podniebnych wojen.
Marquall znalaz si za Talonem wchodzc mu na ogon od pitej, obliczajc w mylach
poprawk z niemal mechaniczn dokadnoci.
Nacisn spust poczwrnie sprzonych dziaek i usysza oskot ukadw adowniczych
cigncych do komr dziaek owinite na bbnach tamy z pociskami. Podwiadomie

spodziewa si, e nieprzyjacielska maszyna eksploduje albo zapali si w locie albo grad stali
zacznie wyprawia z ni inne spektakularne efekty.
Heretycki myliwiec po prostu zadygota. Fragment jego skrzyda uleg zdeformowaniu
niczym zdarta z opakowania folia, z dysz silnikw buchny kby gstego brzowego dymu.
A potem samolot spad z nieba. Utraciwszy ca si non Talon run ku odlegej
powierzchni ziemi obracajc si wok wasnej osi, niczym, zabawka odrzucona przez
znudzone dziecko.
Spada i spada, malejc z kad sekund.
Na Tron, udao mu si ! Pierwszy zestrza !
- Szperacz Jeden ! Szperacz Jeden ! rzuci do mikrofonu opamitawszy si w kocu
Mwi Umbra Osiem. Jeste bezpieczny, przyjacielu. Le do domu.
- Umbra Osiem, tu Szperacz Jeden. Zrozumiaem, bez odbioru.
Ani jednego sowa podzikowania ?! Marquall szybko puci uraz pazem. Czu jak krew
ponie mu w yach, ciaem wstrzsa dreszcz ekscytacji. Przesta by wymagajcym
niaczenia dzieckiem.
Co cisno nim w fotelu na podobiestwo potnego kopniaka. Plama obrcia si do
gry brzuchem, alarmowe dzwonki zadwiczay przeraliwie. Pogrony w szoku Marquall
pocign za drek, ale maszyna nie reagowaa na ruchy sterw. Obracajc gow w bok
spostrzeg ogarniajce kadub pomienie, wielkie fragmenty pancerza odpaday od poszycia
Thunderbolta niczym rybie uski.
Pomienie zaczy wdziera si do kokpitu.
- Nie ! krzykn Och nie, nie, nie !
Zacz szamota si w uprzy prbujc zapa za dwigni katapulty. W eterze sysza
jakie niezrozumiae okrzyki.
Samolot wirowa wok wasnej osi, potworne przecienie wciskao mczyzn w fotel.
Phantyczyk traci przytomno, nie potrafi sign po dwigni.
Przed jego oczami, przed nosem myliwca, niczym obkaczy kalejdoskop rosa krcca
si wkoo panorama coraz bliszego miasta.
Nad pustynnym interiorem, 09.22
Przemknli nad szczytem wysokiego pasma wydm i wtedy go ujrzeli. Jego rozmiary
odjy im mow, tylko Judd zdoby si na wyjtkowo bluniercze przeklestwo.
Naziemny lotniskowiec mia blisko kilometr dugoci, jego szerokie pokady i rampy
startowe lniy w blasku pustynnego soca, dziesitki masywnych k wzbijay w powietrze
gste chmury piaskowego pyu. Viltry dowiedzia si na odprawie, e heretycy okrelali te
behemoty mianem aerie, jakby byy one mrocznymi wylgarniami podniebnych mordercw.
W oczach lotnikw roso genialne dzieo inynieryjnego talentu, mechaniczny potwr,
olbrzym pord sobie podobnych pojazdw.
Nic nie mogo unicestwi czego rwnie masywnego. Nic nie mogo...
Viltry opamita si w mylach. Trzeba prbowa, taki by obowizek ludzi w subie
Boga-Imperatora.
- Bez wahania, Halo ! krzykn w eter Cel w polu widzenia ! Podejcie szeregowe i zrzut,
potem nawrt i odpalenie zasobnikw skrzydowych ! Imperator strzee !
Kapitan dostrzeg ledzone przez siebie Talony, ldujce na platformach wznoszcych si
na najwyszym pokadzie lotniskowca. Heretyckie maszyny sprawiay wraenie dziecinnych
zabawek na tle bryy pojazdu.
Zaoga lotniskowca zauwaya nadlatujce na minimalnym puapie Maraudery sekund
pniej. Setki dziaek przeciwlotniczych zaczy obraca si w kierunku nieoczekiwanych

intruzw niczym ogony zaatakowanych skorpionw, w powietrzu wykwita ciana stali i


ognia.
- Trzyma kurs, trzyma kurs... wycedzi przez zacinite zby Viltry.
W kokpicie zawya ostrzegawcza syrena. Pord strumieni pociskw przeciwlotniczych
kapitan spostrzeg znienacka warkocze dymu cignce si za rakietami. Uderzy w przycisk
wystrzeliwujcy wabiki, spod skrzyde Grety rozsypay si setki lnicych paskw metalu.
Uamek sekundy potem doczyy do niech flary. Bombowiec zatrzs si w rytm pobliskich
eksplozji. Przestrze pomidzy lojalistycznymi samolotami i lotniskowcem wypeniay
jaskrawe rozbyski i oboczki czarnego dymu.
Rakietowy pocisk trafi w Pann Wdrowniczk niszczc Maraudera w powietrzu.
Rozerwany wybuchem kadub maszyny uderzy z prdkoci jednego macha w powierzchni
pustyni ryjc gigantyczn bruzd w piasku, sypic na wszystkie strony kawaami metalu i
rzygajc ogniem.
- Nos i gra. Strzela bez rozkazu ! poleci Viltry.
Wieyczki otworzyy ogie zasypujc pokady lotniskowca strugami pociskw.
Skoncentrowany na prowadzeniu Maraudera Viltry spostrzeg przygotowywane do startu
myliwce na niszych pokadach transportera. Naxol rwnie je zauway jaki Locust
wystrzeli z jonowej katapulty i zaraz potem eksplodowa w powietrzu przecity seri
pociskw.
Dziesi sekund, pi. Seria z dziaek przestbnowaa prawe skrzydo. Do diaba z nim.
Dwie sekundy, jedna.
Zrzut.
Halo przemkno ponad lotniskowcem. Kady bombardier dokona perfekcyjnego zrzutu.
Na pokadach pojazdu wykwity kule ognia, rozrywajc opancerzone rampy, ciskajc w
powietrze bateriami dziaek, przewracajc windy i suwnice. Jeden z bombowcw Viltry
obstawia Mobjc zdoa zrzuci bomby na wyrastajc wysoko ponad grne pokady
lotniskowca wie dowodzenia. Gigantyczna eksplozja rozsadzia nadbudwk na strzpy.
Cztery Maraudery zaczy oddala si od poncego pojazdu. Pity, Tron Terry, zosta
trafiony ogniem dziaek zaraz po uwolnieniu bomb. Viltry dostrzeg w tylnej kamerze wrak
toczcej si po piasku maszyny.
Cztery phantyskie bombowce zawrciy ciasnym ukiem przyjmujc nowy szyk, zaczy
drugie podejcie. Z pokadw uszkodzonego lotniskowca buchay w niebo kolumny gstego
dymu.
Pokadowe wieyczki znw otworzyy ogie, doczyy do nich wystrzeliwane spod
skrzyde rakiety. Obrona przeciwlotnicza heretykw nie miaa ju nawet poowy tej mocy, co
wczeniej.
Rakietowe gowice przebiy korpus lotniskowca, wyrway w nim wielkie poszarpane
dziury buchajce pomieniami eksplozji. Maraudery przeleciay ponad machin, zaczy
zwiksza puap.
We wntrzu lotniskowca doszo do katastrofalnej w skutkach reakcji acuchowej
prawdopodobnie jedna z rakiet trafia w jaki magazyn amunicji lub skad paliwa. Pojazd
zadygota wstrzsany wewntrznymi eksplozjami, a potem przeistoczy si w gigantyczn
kul ognia.
Fala uderzeniowa tego monstrualnego wybuchu omal nie stracia Marauderw z
przestworzy.
Piloci ustabilizowali tor lotu. Za ich plecami w niebo wzbijaa si wielka chmura dymu
przywodzca na myl swym ksztatem olbrzymiego grzyba.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 09.30

Wntrze Operacji ttnio ludzk aktywnoci. Pracujcy na dziennej zmianie kontrolerzy


nadzorowali jednoczenie cztery wielkie bitwy powietrzne oraz dziewi akcji
przechwytujcych.
- Darrow ?
Darrow sta w bezruchu wpatrzony w sufit rotundy, gdzie promienie sonecznego wiata
sczyy si niemiao przez niewielkie witrae z pancernego szka.
- Darrow ? Asystencie ? Eads sprawia wraenie zaniepokojonego.
Chopak ockn si, odwrci w stron przeoonego gow.
- Przepraszam, sir. Mj umys bdzi na manowcach. Nie mam nic na swoje
usprawiedliwienie. Co pan do mnie mwi, kontrolerze ?
Eads spojrza na podopiecznego, na jego niewidomej twarzy pojawi si wyraz sympatii.
Starszy mczyzna wycign rk, w ktrej trzyma papierowy wydruk.
- Myl, e powiniene ogosi t wiadomo, synu powiedzia To dowd na to, e nie
tylko ze wieci czekaj nas w yciu.
- Sir ?
- Powiedziano mi o Heckelu, synu. Przykro mi, e to wanie ty go znalaze. Sprbuj teraz
pomyle o czym innym. Przeczytaj ten komunikat.
Darrow przeczyta otrzyman wiadomo i umiechn si mimo woli. Rozejrzawszy si
wok oczyci chrzkniciem gardo. Mia ju sposobno sysze kontrolerw i asystentw
wygaszajcych tryumfalnym tonem podobne komunikaty, teraz przysza kolej na niego
samego. I mia okazj zwali ich wszystkich z ng.
- Uwaga, uwaga ! Eskadra Halo potwierdza zniszczenie naziemnego lotniskowca w obrbie
pnocnego interioru. To potwierdzona informacja. Nieprzyjacielski lotniskowiec zosta
zniszczony.
Darrow umiechn si jeszcze szerzej syszc wybuch owacji. Pierwszy odnaleziony i
zniszczony lotniskowiec. Nawet Banzie mia si radonie i klaska w donie.
Eads powiedzia co cicho. Darrow musia pochyli si nad ramieniem kontrolera, by
dosysze wrd wiwatw jego sowa.
- Mog prosi o powtrzenie, sir ?
- Powiedziaem wyszepta Eads e moe mamy jeszcze jakie szanse. By moe zdoamy
wygra t wojn na przekr wszystkiemu.
Kawiarnia na molo, 14.02
Popoudnie okazao si zachmurzone, nieadne, kawiarnia wiecia pustkami. Nie byo w
tym nic zaskakujcego, skoro dymy poarw szalejcych w Ezraville przesaniay
przestworza od samego rana.
Drzwi lokalu otworzyy si szeroko. Czytajca gazet Beqa podniosa wzrok w progu
sta Viltry. Dzielio ich od siebie trzydzieci pustych stolikw, w gbi lokalu gra cicho
thraciaski walc.
Mczyzna umiechn si na powitanie i zdj z gowy czapk.
- Cze. Wygldasz na zadowolonego z siebie powiedziaa podnoszc si z krzesa. Pilot
podszed do kontuaru, cign z ramienia torb podrn.
- Odnielimy dzisiaj spory sukces. Naprawd spory. Moi ludzie wanie wituj, niczym
szalecy. Dzisiejszej nocy wysusz wszystkie barki w Thedzie. I bez trudu uwiod rzesze
oczarowanych kobiet...
- Nie napijesz si z nimi ? spytaa Beqa.
- Um, troch ju wypiem. W sali odpraw. Potem si wymknem.
- Dlaczego tutaj przyszede, Viltry ? Przecie tracisz w ten sposb okazj do zabawy
wrd...

Kapitan otworzy zamek torby i wyj ze rodka dwa owinite w papier chrupice
bochenki chleba, pudo konserw misnych, pki wieych warzyw, ciasto i butelk czerwonej
sjiri.
Oczy Beqi rozszerzyy si raptownie, w ustach jej zascho. Niektrych z tych rzeczy nie
miaa okazji sprbowa nawet w czasach poprzedzajcych nakaz reglamentacji ywnoci.
- Dostalimy troch smakoykw, w formie nagrody. Ornoff przysa to z wasnego
magazynu. Moi chopcy pozbierali wikszo alkoholu, reszt mi zostawili. Myl, e
bdziesz wiedziaa najlepiej, co z tym zrobi. Znasz si na tym, potrafisz przecie gotowa.
Spojrza jej w oczy wzrokiem penym sympatii i przekornych byskw.
- Zreszt nie przyszed mi na myl nikt inny, z kim mgbym si tym podzieli doda.
- Naprawd ?
- Tak. Czy to w porzdku ?
- Tak odpara Myl, e tak.

a
DZIE 258
Baza lotnicza Ezraville, 11.31
- Dziki ! krzykna Jagdea zeskakujc z szoferki ciarwki. Przesza przez zabocon
uliczk i schylia si wchodzc w otwarte drzwi niewielkiego budynku. Za jej plecami, na
ldowisku bazy, imperialne samoloty startoway z rykiem silnikw w zadymione przestworza.
Chopak siedzia na pustej beczce po paliwie, gapic si na swoje buty.
- Wszystko z tob dobrze ? zapytaa. Unis gow, spostrzeg j i wsta szybko z beczki
oddajc przeoonej salut.
- Myl, e tak odpowiedzia.
- Dobra robota. Syszaam, e zaliczye pikny zestrza.
- A potem dostaem. To chyba by Talon, wskoczy mi prosto na szst. Nie zauwayem go
na czas. Przepraszam bardzo, prosz pani.
- Nie przepraszaj. Katapultowae si, dotare na ziemi ywy. Tylko to si dla mnie liczy.
- Bd mg dalej lata ? zapyta.
- Tak odpara Hm, jeli bdziesz chcia.
- To znaczy ?
- Jedyna wolna maszyna to Dziewi-Dziewi. Ju j naprawiono, ale moesz nie chcie
tego samolotu.
- Dziewi-Dziewi ? powtrzy Marquall.
- Tak.
Marquall rozemia si histerycznie. Nie potrafi zdecydowa, co byo gorsze fakt, e by
to samolot Espere czy plotki twierdzce, jakoby ciya na tym myliwcu jaka kltwa.
Po chwili namysu doszed do wniosku, e istniaa jeszcze gorsza alternatywa w stosunku
do przejcia maszyny Espere: uziemienie na stae.
- Wezm Dziewi-Dziewi powiedzia Moe mj pech i przeklestwo tej maszyny
zniweluj si wzajemnie.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 16.10
Pierwsze maszyny ujrzeli w poowie drogi Autostrad Nadbrzen i widok ten wprawi ich
w doskonay nastrj. Skrzyda imperialnych samolotw nadlatyway znad morza kierujc si
ku thedaskim lotniskom. Nadcigay posiki, przerzucane z baz lotniczych na pnocnym
wybrzeu.
Jagdea i Marquall stali na pace odkrytej ciarwki wskazujc samoloty palcami i
debatujc midzy sob. Skrzyda Thunderboltw kieroway si w stron Thedy Pnoc, dwie
eskadry kanonierek powietrznych Vulture poleciay w gb pwyspu. Popoudnie byo

pogodne, a niebo czyste, dlatego pomimo unoszcych si wci nad Ezraville gstych dymw
i cigego zawodzenia odlegych syren alarmowych phantyscy lotnicy mieli wietne humory.
Dobry nastrj popsu im si z chwil przyjazdu do bazy. Wok stanowisk postojowych
Umbry krciy si rzesze technikw, a przy hangarach parkoway lub odjeday spod nich
dziesitki ciarwek i pgsienicowych transporterw.
Idca w towarzystwie Marqualla Jagdea przypieszya kroku, omina truchtem
zaadunkowe Sentinele dwigajce cikie skrzynie w stron transportowych migowcw.
Blansher i Asche stali w otoczeniu grupki wyszych stopniem technikw.
- Witaj z powrotem, zabjco rzucia pod adresem chopaka rozpromieniona Asche.
Marquall zarumieni si natychmiast.
- Dobrze ci widzie w jednym kawaku, chopcze doda Blansher.
- Co tu si dzieje, Mil ? spytaa Jagdea toczc wok wzrokiem.
- Rozkazy transferowe wyjani Blansher, po czym wycign z kieszeni elektroniczny
notes. Jagdea przejrzaa skrtowo zawarto pliku.
- Dzisiaj o godzinie osiemnastej Umbra zostanie przerzucona do wysunitej bazy lotniczej na
poudniu doda Blansher Myl, e musimy zrobi miejsce dla nowych skrzyde.
Bdziemy lata na krtkie misje przechwytujce z polowego lotniska nad Jeziorem Gocel.
Jagdea wczya elektroniczn map, przyjrzaa si wskazanej lokalizacji. Byo to
niebezpieczne miejsce, pooone gboko w polu dziaania lotnictwa nieprzyjaciela, ale
umoliwiajce zarazem montowanie byskawicznych uderze przeciwko heretyckim siom
pojawiajcym si na pnoc lub wschd od interioru, przechwytujc je na dugo dotarciem do
pwyspu lub miast takich jak Theda.
- Operacje potwierdziy, e due zgrupowanie naszych wojsk ldowych obchodzi wanie
masyw Makanitw od wschodu cign dalej Blansher Myl, e bdziemy si musieli
przy okazji zaj si rwnie ich ochron.
- Nie tylko nas tam przerzucaj, prawda ?
- Nie odpowiedziaa Jagdea spogldajc ponownie do notesu Leci z nami Czterysta
Dziewite Skrzydo, a na miejscu jest ju jednostka Lightningw.
- Pierwsze transporty sprztu i sub pomocniczych ju wyjechay do nowej bazy dodaa
Asche Bdziemy podrowa szybko i po cichu.
- Lepiej bierzmy si za pakowanie powiedziaa Jagdea.
Marquall podszed do stanowiska postojowego i spojrza na Dziewi-Dziewi. Ludzie ze
sub technicznych odwalili kawa dobrej roboty naprawiajc powanie uszkodzonego
Thunderbolta. Nowe poszycie kaduba, nowa farba. Nie pozosta niemal aden lad po
cikim laniu.
- Jeste teraz mj powiedzia cicho Bd ci traktowa dobrze, jeli ty w zamian
odwdziczysz mi si tym samym.
Spowity pmrokiem zmierzchu Thunderbolt milcza.

a
DZIE 259
Nad Cicatrice, 13.43
Poszukiwania nowego lotniskowca trzeba byo na jaki czas odoy.
Viltry rzuci swoj eskadr na zachd, polecieli nisko nad poszarpanymi kanionami i
dolinami gigantycznej skalnej depresji. Po raz pierwszy kapitan poczu na wasnej skrze
szalecze zawirowania prdw powietrznych, z ktrych syna Cicatrice, wiatr prbowa
cign Gret w d, ku powierzchni ziemi.
Dwa kilometry z przodu ponad pustyni rosy supy dymu przetykanego rozbyskami
eksplozji.
Grupa naleca do wycofujcej si ldowej armady duga na siedem czy osiem
kilometrw kolumna ludzi i pojazdw przemierzaa wanie jedn z gbszych przeczy,
kiedy pada ofiar powietrznej zasadzki. Nadlatujce trjkami Hell Talony rozryway

kolumn na caej jej dugoci, zrzucajc bomby i rakiety, prujc seriami z pokadowych
dziaek. Dziesitki czogw i transporterw opancerzonych stay w ogniu, jasn powierzchni
piasku znaczyy wielkie plamy po spalonej benzynie. Malutkie sylwetki ludzi uciekay na
boki przeczy poszukujc kryjwek na jej usianych gazami stokach. W niebo buchay supy
dymu, cite pociskami smugowymi. Atakujce w locie koszcym samoloty rozwieway dym
tworzc w powietrzu niezwyke kompozycje ograniczajce drastycznie widoczno.
Na poudniowym kracu przeczy grupa heretyckich czogw kroczcych, pomalowanych
na jaskrawote barwy, dobieraa si wanie do tylnej stray imperialnej kolumny.
Przestrze pomidzy skalnymi uskokami gsta bya od krech laserowego wiata.
Maraudery nie zostay zaprojektowane z myl o przechwytywaniu innych bombowcw,
ale kapitan udzi si nadziej, e by moe sam widok imperialnych maszyn zniechci
napastnikw do dalszego ataku na kolumn. Lacombe wysa prob o asyst i otrzyma
odpowied o Thunderboltach znajdujcych si w odlegoci omiu minut lotu od strefy walki.
- Zmniejszy puap ! krzykn w eter Viltry Odpdzi ich od konwoju, uniemoliwi
dalsze ataki ! Jeli kto dotrze do poudniowego kraca przeczy bez koniecznoci uniku,
niech zrzuci adunki na te cholerne czogi !
- Bez odbioru, Lider.
- Na rozkaz.
Viltry poprowadzi eskadr osobicie, rzucajc Gret w d przeczy i mknc ponad
rzdem imperialnych pojazdw w przeciwn stron do kierunku ich podry. Utrzymywa tak
niski puap, na jaki tylko pozwalaa mu odwaga, prujc poprzez kby dymu i kompensujc
sterami skoki targanej dzikimi podmuchami wiatru maszyny.
Niemal natychmiast spostrzeg trzy Talony lecce wprost na niego. Strumienie
wystrzeliwanych z ziemi pociskw cigay heretyckie samoloty zapeniajc przestworza
kawakami stali.
- Strzela bez rozkazu ! warkn Viltry manipulujc jednoczenie opornym drkiem
sterowniczym.
Przednia i grna wieyczka otworzyy ogie rwnoczenie, serie pociskw wgryzy si w
powietrze wok nieprzyjacielskich samolotw. By moe uszkodzone, bez wtpienia za
cakowicie zaskoczone, heretyckie maszyny rozpierzchy si natychmiast na boki,
przerywajc nalot. Gaize nie zaprzestawa ostrzau, obraca sw wieyczk w lad za jednym
z Talonw.
Viltry nie odrywa wzroku od dna przeczy. Marauder znajdowa si niemal u kraca
rozpadliny, wylot przeczy zia przed oczami pilota. Promienie soca odbijay si od tego
metalu czogw kroczcych. Podobne do pajkw machiny chostay laserowym ogniem
bronicych si desperacko gwardzistw.
- Judd !
- Jestem gotowy !
Viltry zgarbi si w fotelu oczekujc znajomego skoku uwolnionej od ciaru bomb
maszyny, ale ten podskok samolotu przers jego oczekiwania. Krzyujce si u wylotu
przeczy boczne prdy powietrzne targny Gret, szarpny j w bok. Kapitan z trudem
opanowa stery.
Bomby poszy w d.
W suchawkach rozlegy si wcieke przeklestwa Judda. Uderzenie wiatru zrujnowao
jego zrzut, bomby poszy szerokim ukiem, rozerway si nieszkodliwie na zboczach
przeczy.
Viltry poderwa w gr nos samolotu, rzuci bombowiec w ciasny uk. Czterech spord
jego pitki skrzydowych koczyo wanie nalot na wylot rozpadliny, Miej si za martwego
przerwa atak i ucieka na pnoc cigany przez trzy Talony.

Kapitan usysza huk wystrzaw dobiegajcy z wieyczki Orsone, jaki bandyta pojawi
si znienacka na ogonie Grety, w powietrzu wykwity ciegi smugowych pociskw. Viltry
odbi gwatownie w bok, pomkn w kierunku soca, ktre olepio go na moment swym
blaskiem.
- Zgubiony ! w eterze rozbrzmia okrzyk Orsone.
Bombowiec run ponownie w gb przeczy, w dym i eksplodujce pociski, w ostry wiatr
bdcy rwnie niebezpiecznym przeciwnikiem jak wrogie samoloty.
Dwa Talony przemkny po obu stronach Maraudera; tak szybko, e przypominay jedynie
rozmazane smugi. Gdzie byy tak dugo te cholerne myliwce z odsieczy ?
G jak Greta zadygotaa konwulsyjnie, w kokpicie zawyy alarmowe klaksony. Marauder
wlecia prosto w cian laserowego ognia kroczce czogi tym razem przygotowane byy na
nalot lojalistw.
- Dostalimy ! wrzasn Lacombe, jego gos ton w przeraajcym dwiku dartego
metalu, topicego si plastiku, ryku syren. Greta koysaa si niestabilnie w powietrzu, stery
sprawiay wraenie odlanych z oowiu.
W konsoli bombardiera co eksplodowao znienacka z hukiem, Viltry usysza w eterze
kwilenie Judda. Dorosy mczyzna, przypominajcy rozmiarami niedwiedzia, paka
niczym dziecko.
- Tracimy moc ! krzycza nadal Lacombe.
Wibracje wstrzsay caym samolotem jakby to bya zabawka. Kapitan tak mocno szczka
zbami, e przygryz nimi sobie czubek jzyka. Walczy z drkiem czujc jednoczenie jak
niektre silniki zaczynaj odmawia posuszestwa.
Ujrza ponownie wylot przeczy, te korpusy czogw, krechy laserowej energii lecce
mu na spotkanie. Przebicie skrzyda, uszkodzenie statecznikw ogonowych. Naxol krzycza
co z przedniej wieyczki, ale kapitan nie rozumia sw strzelca. Nacisn spust i odpali
wiszce pod skrzydami rakiety. adunki pomkny w d cignc za sob warkocze biaego
dymu. Seria wybuchw przeoraa formacj czogw, cisna w powietrze kawaki
mechanicznych koczyn i rozerwanych blach pancerza. Szyby kokpitu rozprysy si w drobny
mak, silny prd powietrza uderzy pilota w twarz.
Samolot przelecia przez wylot rozpadliny, wystrzeli ponad pustyni. Silniki wyy
przeraliwie, spod obudw dwch z nich buchay kby czarnego dymu. W gr, w gr, w
gr...
Chostany wiatrem po twarzy kapitan rozejrza si z desperacj wok. Wikszo
pokadowych instrumentw byo rozbitych lub spalonych. Lacombe wisia bezwadnie w
swojej uprzy, poowa jego gowy znika bez ladu, podobnie jak cz oparcia fotela.
Szala Przeznaczenia.
Instrumenty nie mwiy mu niczego, ale Viltry lata dostatecznie dugo na Marauderach,
by z miejsca rozpozna dwiki wydawane przez umierajcy bombowiec.
- Skaka ! Skaka ! rozkaza, chocia wiedzia doskonale, e maszyna znajdowaa si zbyt
nisko nad pustyni, by ktokolwiek zdoa bezpiecznie wyskoczy z niej ze spadochronem.
Usiana skaami beowa powierzchnia pustyni przesuwaa si w upiornym tempie pod
brzuchem samolotu. Bryy ska, kanciaste gazy, kolumny soli. Bezmiar pustkowia wypenia
w byskawicznym tempie pole widzenia pilota zastpujc bkit nieba.
Viltry zamkn oczy.

a
DZIE 260
Starwka Thedy, 00.05
witynia bya pusta. Wzdu gwnej nawy pulsowao wiatem kilka przygaszonych
olejnych lamp, silniejsza powiata padaa od ognikw wotywnych wiec.
- Czy mog ci w czym pomc, crko ? zapyta agodnym gosem kapan.
Beqa siedziaa na kracu jednej z drewnianych awek. Syszc pytanie mczyzny uniosa
w gr wzrok.
- Chciaam tu tylko troch poczeka odpowiedziaa cicho.
- Ju pna pora.
- Wiem. Wiem, e jest pno. Mog jeszcze troch zosta ?
- Oczywicie, crko odpowiedzia kleryk Jak dugo zechcesz. Gdyby mnie
potrzebowaa, bd w relikwiarzu.
Siedziaa w bezruchu jeszcze przez par minut po odejciu duchownego. Byo naprawd
pno. Czekaa na jego powrt do koca swej zmiany w kawiarni, potem jeszcze przez dobr
godzin na nadbrzeu. Wiedziaa, e bdzie musiaa zoy pisemne wyjanienie u swego
kierownika zmiany w fabryce, a i tak potrc jej z wynagrodzenia kar za niestawienie si do
pracy.
Zastanawiaa si przez jaki czas, by aby nie sprbowa odszuka go na lotnisku, ale
stwierdzia z bezradnoci, e nie wie nawet, w ktrej bazie stacjonuje. Poza tym tramwaje
nie jedziy ju tak daleko, a jej nie byo sta na opacenie sobie takswki. Zreszt
wartownicy nie wpuszczali adnych cywilw do rodka baz.
Podniosa si z awki i podesza do wotywnego otarza. Wrzucia trzy drobne monety do
metalowej skarbonki i wycigna z pudeka trzy nowe wieczki. Ustawiwszy je obok tuzina
zapalonych ju wiec signa po zapaki.
Jedna dla Garta, jedna dla Eido.
Jedna dla...

Gwne drzwi wityni otworzyy si na chwil, zatrzasny z hukiem pchnite si


przecigu. Przez naw przemkn podmuch zimnego powietrza.
Wszystkie wotywne wiece zgasy w tym samym momencie.

OSTATNIA OAZA

JEZIORO GOCEL
imperialny rok 773.M41
dzie 261 dzie 264

a
DZIE 261
Tajna baza lotnicza nad Jeziorem Gocel, 05.32
- Wstawaj ! Wstawaj, do cholery ! ponagla czyj szept.
Vander Marquall zamruga oczami, usiad na pryczy. W mroku namiotu pochyla si nad
nim Van Tull, potrzsajcy modego pilota za rami.
- Co ? Co ?
- Sygna alarmowy sykn starszy pilot, po czym stukn palcem w aluminiow bransoletk
na swoim nadgarstku Twj alarm ci nie obudzi ?
Marquall ziewn mimowolnie, potrzsn przeczco gow. Spojrza na bransoletk
opinajc jego nadgarstek, zimn i cich. Na sygnalizatorze Van Tulla pulsowaa rytmicznie
czerwona dioda.
- Chyba jest zepsuty mrukn w kocu Marquall.

Van Tull parskn z brakiem przekonania, zapa Marqualla za rk i odpi szybkim


ruchem jego bransolet. Oglda j przez chwil, po czym odrzuci z powrotem w stron
chopaka.
- Musisz si zgosi do magazynu po now. Nie teraz, pniej. Ubieraj si.
Van Tull odrzuci w bok zason namiotu, wpuci do rodka fal wilgotnego gorcego
powietrza. Mczyzna by ju ubrany. Marquall wcign szybko swoje spodnie, zacz
szuka butw.
- Popiesz si ! ponagla go Van Tull. Marquall znalaz w kocu buty, ale nie mia czasu na
zawizanie sznurowade. Wypad z namiotu w lad za Van Tullem.
Namiot, w ktrym obydwaj spali by jednym ze stu pidziesiciu przykrytych siatk
kamuflujc namiotw rozbitych wrd korzeni wielkich tropikalnych drzew. Chocia pora
bya jeszcze wczesna, powietrze wydawao si nieznonie duszne. Promienie soca sczyy
si poprzez gste poszycie lasu, przesuway si po namiotach i chronicych je od gry pytach
przeciwodamkowych.
Przebiegli midzy drzewami kryjc si w rzucanym przez nie cieniu, stukajc butami po
kompozytowych kadkach rozcignitych nad grzskim miejscami gruntem. Chmary
niewielkich insektw uwijay si w powietrzu brzczc natrtnie. Biegncy truchtem
Marquall spostrzeg ciemne ksztaty przyczajone wrd pmroku lasu, starannie ukryte przed
wzrokiem niepodanych intruzw. Zauway zarysy przysonitych siatk maskujc
namiotw, zbiornikw paliwa i wody, obsadzonych przez milczcych onierz Hydr,
owinitych pachtami zielonego materiau samolotw.
Dopadli do drzwi schronu, wcisnli si do rodka pomieszczenia. Piloci Umbry i grupa
technikw tkwia w ciasnej przestrzeni budowli.
- Zaspalicie ? zapytaa Jagdea.
- Moja wina, pani komandor odpowiedzia Van Tull.
- Doprawdy ?
- Bransoleta Marqualla nie zadziaaa, musiaem go obudzi.
- Wic to raczej jego wina, a nie twoja, nieprawda ? stwierdzia Jagdea przesuwajc
penym dezaprobaty wzrokiem po rozpitej kurtce i niezasznurowanych butach modego
pilota.
- Przepraszam, maam.
- Cicho bd.
W schronie zapada nieprzenikniona cisza, z zewntrz do uszu ludzi dobiegay ptasie trele i
dziwne zwierzce pokrzykiwania. Marquall zdy ju nabra przekonania, e nie cierpi tego
miejsca. Puszcza bya gorca, wilgotna i duszna, cuchnca odorem zgnilizny. Skra
Phantyczyka pieka go i swdziaa. Mia sposobno obejrze z bliska robaki wielkoci palca
ace po cianach jego namiotu, a por nocn wielkie chmary ukw o delikatnych
skrzydekach pchajcych si uparcie w stron przygaszonych lamp obozowiska.
Ptaki umilky znienacka. Marquall usysza cichy warkot serwomechanizmw
obracajcych zaparkowan w pobliu platform przeciwlotnicz. Chwil potem do jego uszu
dobieg odlegy dwik lotniczych silnikw, dobiegajcy gdzie z gry. Chopak rozpozna z
miejsca charakterystyczny pomruk wektorowego napdu. Huk silnikw ucich po kilkunastu
sekundach.
Stumiony komunikat radiowy.
- Zrozumiaem powiedzia Blansher zdejmujc z gowy suchawki Jestemy bezpieczni.
Ludzie zaczli rozmawia ze sob, opuszcza grupkami schron. Diody na opinajcych ich
nadgarstki bransoletach zmieniy barw na zielon.
- Rozpoczynamy zmian dzienn owiadczya Jagdea Odprawa o 06.30, ale umyjcie si i
zjedzcie niadanie tak szybko jak to moliwe. Wezwanie do startu moe pa w kadej chwili.
Marquall ?

- Tak, prosz pani ?


- Id natychmiast do magazynu i popro o wydanie nowego alarmu. Zanim wyjdziesz z
magazynu, uyj przycisku testowego i upewnij si, e bransoleta dziaa poprawnie. Jeli nie
dziaa, wymie j na inn. Czy zrozumiae moje sowa ?
- Tak jest, prosz pani.
- Pytam, bo miaam wraenie, e rozumiae to rwnie wczoraj wieczorem, kiedy mwiam
pierwszy raz na temat sygnalizatorw.
- Zagapiem si, prosz pani. Drugi raz tego nie zrobi.
- Moesz odej powiedziaa Jagdea. Odwrci si w stron wyjcia.
- Czekaj !
Westchn i spojrza w jej kierunku. Miaa zmarszczone czoo.
- Wr tutaj. Sta przy mnie i odwr si.
Obejrzaa uwanie skr jego ramion w miejscu, gdzie koczyy si krtkie rkawy
kamizelki, potem powtrzya ogldziny na karku Phantyczyka.
- Czy masz jakie kopoty dermatologiczne, o ktrych powinnam wiedzie ?
- Nie, maam.
- W takim razie to ukszenia insektw. Podobno niektrzy ludzie na nie bardziej naraeni ni
wikszo. Ci, ktrzy maj sodki zapach. Masz sodki zapach, Marquall ?
- Nie wiem, prosz pani.
- Owady najwyraniej wiedz. Niech miejscowy lekarz si tym zajmie.
- Tak jest, maam.
Marquall zawiza sznurwki i ruszy wolnym krokiem przez baz. Kiedy ryzyko odkrycia
przestao istnie, na polowym lotnisku znw pojawi si oywiony ruch. Lotnicy i onierze
kryli po kompozytowych pytach, technicy zdzierali z samolotw siatk powracajc do
przerwanych chwil wczeniej prac konserwacyjnych. Zapach paliwa growa ponad odorem
mokrade.
Tajna polowa baza ukryta bya w gstych lasach na poudniowym brzegu Jeziora Gocel.
Jezioro - mierzce blisko tysic kilometrw dugoci od wschodu do zachodu zasilay rzeki
spywajce z Makanitw, spywajce nastpnie nurtami Saroji do odlegego oceanu. Wielki
pas rzek i jezior, poronity gst tropikaln rolinnoci, tworzy naturaln barier pomidzy
pustynnym interiorem i bardziej umiarkowanym klimatem pnocnego wybrzea kontynentu.
Rozlegy pas zieleni tworzy doskona kryjwk, z ktrej gbi lojalici mogli uderza
nieoczekiwanie na kady przelatujcy w kierunku pnocy cel.
Wielkie jezioro poyskiwao w promieniach soca, widoczne pomidzy drzewami,
tworzce tafl roziskrzonego szmaragdu. Cay rejon bazy okaza si podmoky i peen
robactwa, gbokie mokrada lniy czarn toni. Ponad wodami jeziora, daleko na wschodzie,
Marquall dostrzega zocce si w promieniach soca odlege szczyty Makanitw.
Korpus inynieryjny marynarki oraz pracownicy Munitorium zbudowali nad brzegami
Gocel utajnion baz. Wykonane z prefabrykatw moduy mieszkalne, baterie obrony
przeciwlotniczej, bunkry i czciowo podziemne hangary kryy si pod koronami drzew oraz
siatkami kamuflujcymi. Maszty komunikacyjne wystaway dyskretnie ponad zielon kopu
lub zwisay z gazi w formie elastycznych kabli. W gstym poszyciu lasu wycite zostay
przecinki, starannie wyoone grubymi wulkanizowanymi matami szary materia tworzy
ekwiwalent pasw startowych. Na kadej macie tkwi jeden samolot: dziesi Thunderboltw
Umbry oraz dwanacie nalecych do 409. skrzyda myliwskiego marynarki oraz osiem
Lightningw w barwach 786. eskadry zwiadowczej. Poza rzadkimi chwilami startw i
ldowa kady pas zamaskowany by przed wzrokiem niepodanych intruzw za pomoc
rozwieszanych w grze siatek.
Masywne aerodyny transportowe, przeznaczone do przewozu personelu, ywnoci i
paliwa, korzystay z szerokiego botnistego brzegu jeziora, nie pozostajc w bazie ani minuty

duej ni wymagay tego procedury rozadunku. Nie istnia aden sposb na zbudowanie
trwaego solidnego pasa startowego bez zdradzenia lokalizacji bazy nieprzyjacielowi, tote
rozadunkiem aerodyn zajmowali si operatorzy transportowych Sentineli, brodzcych
ustawicznie w podmokym trzsawisku.
Polowe lotnisko strzeone byo przez piercie dziaek straniczych Tarantula oraz ponad
dwadziecia mobilnych baterii przeciwlotniczych Hydra. Wliczajc do puli personelu
onierzy Si Obrony Planetarnej obsugujcych te instalacje, trzydziestu pilotw, zespoy
naprawcze oraz suby techniczne, w lenej bazie mieszkao ponad dwustu wojskowych.
- Hej, zabjco. Dokd idziesz ?
Marquall obejrza si przez rami i spostrzeg truchtajc w jego stron Larice Asche.
- Do magazynw odpowiedzia.
W gbi serca Marquall nie posiada si z podziwu dla porucznik Larice Asche.
Dziewczyna wrcz go fascynowaa. Jagdea rwnie posiadaa pikny rejestr zestrzaw, ale
chopak darzy j szacunkiem gwnie z powodu sprawowanej nad jednostk komendy. Asche
pilotka, ktra dosuya si wielokrotnego tytuu asa jeszcze w trakcie wyzwalania Phantine
budzia jego uznanie swym niesamowitym talentem w lataniu. I bya bardzo moda.
Blansher zalicza si do grona wymienitych pilotw, lecz by o wiele lat starszy od
Marqualla, podczas gdy Larice wydawaa si jego rwieniczk.
Bya szczupa i zgrabna, o trjktnych kociach policzkowych i olniewajcym umiechu.
Wieczorem dnia poprzedzajcego wylot do bazy Gocel obcia swe osawione powe wosy
na dugo paznokcia. Lena wszawica, owiadczya, nie chc mie z ni problemw.
- Stacja medyczna jest przy magazynie, prawda ?
- Tak mi si wydaje.
- Przejd si z tob. Nici z moich zabiegw prewencyjnych.
- Jakich zabiegw ?
Przeczesaa palcami przycite brutalnie wosy.
- Tych.
- Dlaczego ?
Podcigna rkawy kurtki odsaniajc znaczce skr dziesitki uksze.
- Muszki stwierdzi chopak.
- Na to wyglda odpowiedziaa.
- Mnie te pogryzy owiadczy podwijajc rkaw kurtki i odsaniajc rami.
- Kiepsko to wyglda.
Stacja Munitorium skadaa si z piercienia moduowych budyneczkw ukrytych w cieniu
masywnych drzew. Piloci weszli do rodka, wcignli w puca klimatyzowane chodne
powietrze. Dyurny urzdnik, mczyzna o twarzy penej cybernetycznych wszczepw,
podnis wzrok znad swojego terminala.
- Potrzebuj nowy sygnalizator alarmowy owiadczy Marquall.
- Chcielicie powiedzie, pilocie: potrzebuj nowy sygnalizator alarmowy, prosz pana.
- E... sucham ?
- Jestem intendent Lirek. Prosz zwraca si do mnie z uwzgldnieniem odpowiedniej rangi.
Marquall zerkn demonstracyjnie na swj chronometr.
- Trwa wojna zauway cierpko.
Asche parskna cicho.
- Oczywicie, e trwa. Lecz czy oznacza to zarzucenie dobrych obyczajw ? Ile byaby warta
kosmiczna marynarka, gdyby nie codzienny znj i mordga pracownikw Munitorium ?
- Nie mam pojcia przyzna niechtnie Marquall.
- Ale tak ! Lirek podnis si z fotela i zacz rcznie kalibrowa swe optyczne implanty
Oczekujecie, e bdziemy na kade wasze zawoanie, a jak zawoacie, e chcecie to czy
tamto...

- Czy ty wiesz, z kim rozmawiasz ? sykna do intendenta Larice.


- Ech... nie.
- Larice... zacz nerwowym tonem Marquall.
- To Marquall cigna Asche mrugajc rozszerzonymi szeroko oczami Zabjca
Marquall. Ten, ktry... sam wiesz...
- Nie wymamrota Lirek Chyba nie pamitam...
- To ten, ktry zaliczy zestrza ! wyjania Asche.
- Zestrza ?
- Zestrza. Ten zestrza ! Na Tron ! I ty chcesz takiemu czowiekowi mwi o szacunku ?
- Tak, znaczy si, nie wybka coraz bardziej zmieszany urzdnik Uniosem si w
nieuzasadniony sposb. Co takiego jest nie tak z paskim urzdzeniem, sir ?
- Nie dziaa odpar Marquall podajc intendentowi bransoletk.
- To bardzo le, przykro mi z tego powodu. Upraszam o chwil cierpliwoci.
Lirek pojawi si moment pniej z nowym sygnalizatorem w rce.
- Prosz, sir. Osobicie j przetestowaem. W przypadku cichego alarmu zacznie emitowa
czerwone wiato, mona j te skonfigurowa w taki sposb, by obudzia pana poprzez
emitowanie delikatnych, nie stanowicych zagroenia dla zdrowia elektrycznych impulsw.
Marquall podpisa stosowny dokument.
- Dzikuj bardzo powiedzia do magazyniera.
- yj po to, by suy, sir odpowiedzia Lirek pochylajc w gecie szacunku sw
pomarszczon wi gow.
Asche wybucha miechem zaraz po wyjciu na zewntrz stacji.
- Dlaczego to zrobia ?
- Chciae swoj bransoletk ?
- Tak. Ale ty go okamaa.
- Zaliczye zestrza czy nie ?
- Tak, ale...
- Wic nie skamaam. On zreszt i tak niczego si nie dowie.
- Jeste z dziewczyn, Larice Asche.
- Niektrzy tak twierdz.
Tu obok magazynu znajdowa si poduny budynek z prefabrykatw, osonity zielon
siatk maskujc. Wysoki mczyzna w rednim wieku, proporcjonalnie zbudowany i
uminiony, siedzia na schodkach wejciowych budowli. Rce opiera okciami o kolana,
donie splt pod brod. Jego wosy przypominay posklejane dziwn such substancj
kosmyki. Nosi niebieski strj ayatanich, czonka kapaskiej fraterii witej Sabbat.
- Ojcze ukoni si Marquall Czy medyk jest w rodku ?
- Wyszed odpowiedzia kleryk.
- Moe zostawimy dla niego informacj ? zasugerowa Asche chopak.
- Nie, sama co znajd. Te muchy mnie wykocz.
Weszli razem do rodka stacji medycznej. Wszystkie meble wykonane byy z nierdzewnej
stali i plastiku. Filtrowane przez klimatyzacj powietrze przesycone byo zapachem mity.
Asche zacza si przekopywa przez pudeka z lekami.
- Co tu robicie ?
Ayatani sta w progu pomieszczenia.
- Co tutaj robicie ?
Ayatani sta w progu pomieszczenia.
- Pomagam sama sobie odpowiedziaa Asche.
- Przecie wam powiedziaem, e medyka nie ma.
- Tak, tak, powiedziae.
- Dobra, wrciem.

Piloci spojrzeli na kapana uwanie. Mczyzna odsun rkaw swej bluzy i odsoni
opask identyfikacyjn marynarki. Divisio Medicae.
- Jestem ayatani Kautas... peni rwnie rol medyka w tej bazie. Zabierajcie swoje brudne
apska od moich lekarstw.
Asche odskoczya w ty, potrcia przez przypadek kilka paczek z medykamentami.
- Jaki macie problem ? sykn poirytowany kapan.
- Ukszenia powiedzia Marquall demonstrujc mczynie poznaczone czerwonymi
punktami rce.
Kautas zignorowa ten widok cakowicie, wzi z pki dwie tuby pasty i cisn nimi w
Marqualla. Chopak ledwie zdoa je zapa.
- Smarowanie dwa razy na dzie ! warkn I nie wracajcie tutaj, dopki nie zapie was
gangrena !
- Dzikujemy, ojcze... zacz Marquall.
- Wynocie si std, zodzieje !
- Dlaczego to zrobie ? zapytaa Asche, kiedy schodzili po schodkach.
- Sam nie jestem pewien.
- Zreszt to niewane umiechna si do niego Asche A wic, zabjco, moe...
Oboje podskoczyli w miejscu czujc wibracje swoich bransolet, na metalowych obrczach
zapaliy si czerwone diody.
- Cholera ! krzykn Marquall Kto ma dyur ?! Masz dyur ?!
- Nie zaprzeczya Asche cignc go w stron najbliszego schronu.
Jagdea siedziaa ju w swym Bolcie, gdy sygnalizator zacz ostrzegawczo wibrowa. Na
stanowiskach po jej lewej i prawej wsiadali do swoich maszyn Blansher i Cordiale.
Szef jej zespou technicznego poda kobiecie mask tlenow i nakreli w powietrzu znak
ora.
Siedziaa pod ktem siedemdziesiciu piciu stopni, jej samolot tkwi na hydraulicznej
rampie startowej. W bazie zbudowano trzy takie rampy, przygotowane do uytku w kadej
chwili. W grze ponad swoj gow Phantyjka dostrzegaa promienie soca przenikajce
poprzez siatk maskujc.
Pooya kciuk na czerwonym przycisku aktywujc rakietowy dopalacz i zastyga w
bezruchu, a kropelki potu ciekay po skrze wewntrz jej maski tlenowej.
Cisza. Skwar. Przytumione odgosy puszczaskiego ycia.
- Umbra Lider... zatrzeszcza komunikator.
Siatki kamuflujce nad nosem jej Thunderbolta rozsuny si znienacka, ramp zala
soneczny blask. Znaa ten rozkaz, nim jeszcze kontroler wypowiedzia go do koca.
- ...startuj.
Nacisna kciukiem guzik.
I pozostawia wiat za sob pord ryku silnikw, miadona potwornym przecieniem.
Cicatrice, 06.50
- Wszystko z tob w porzdku, wszystko w porzdku. Zaufaj mi.
- Jaki to ma sens, sir ? zapyta Matredes Myl, e on umrze.
- Nie odrzek LeGuin Wydaje mi si, e jest tylko odwodniony. Dajcie mu co do picia.
Matredes i Emdeen spojrzeli na dowdc z dezaprobat.
- Zostay nam same resztki bkn Emdeen.
- Wiem uci LeGuin.

- A ja myl, e powinnimy go tutaj zostawi mrukn Matredes.


- Nikogo tutaj nie zostawimy odpar kapitan.
- Cholera Emdeen podda si w kocu i wla nieco wody ze swej manierki w spkane usta
odnalezionego na pustyni czowieka.
- Greta jkn nieznajomy Greta...
- Co to za Greta ? zainteresowa si Matredes.
- Moe jego dziewczyna ? zasugerowa Emdeen.
- Jak on si nazywa ? spyta LeGuin.
Emdeen przeszuka nadpalon lotnicz kurtk nieznajomego, odnalaz wybity na
metalowej blaszce niemiertelnik.
- Viltry odczyta na gos nazwisko.
Nad lasami, 07.00
Kopua puszczy stanowia zielony dywan przesuwajcy si z zawrotn prdkoci pod
skrzydami samolotw. Trzy Thunderbolty mkny tu nad czubkami drzew, wrcz
przytulajc si do gazi, chronic si w ten sposb przed nieprzyjacielskimi lokalizatorami.
Cignca si za nimi fala powietrza targaa lenym poszyciem, stada przeraonych ptakw
umykay w popochu na wszystkie strony niczym rozpryski szrapneli.
Blansher i Cordiale trzymali swe maszyny blisko prowadzcej.
- Umbra rzucia w eter Jagdea Zwrot na zero-sze-dwa zachd. Kontakt w odlegoci
szesnastu kilometrw, puap sze tysicy. Czeka na mj rozkaz przed wejciem do walki.
- Potwierdzam, Lider.
Jagdea nie umiaa wyzby si niepokojcego uczucia; daaby gow, e co byo nie w
porzdku i nie dotyczyo to wcale lotu tu nad niebezpiecznym terenem. Dopiero po kilku
minutach uwiadomia sobie, e przyczyn tego niepokoju by jej wasny Bolt, a dokadniej te
fragmenty skrzyde i nosa, ktre dostrzegaa z kokpitu maszyny. Wci nie potrafia
przyzwyczai si do ich zielonego koloru. Technicy z bazy w Gocel pomalowali myliwce
zielon farb, aby zapewni im dodatkowy kamufla podczas lotw nad puszcz, ale Jagdea
bardzo przywyka do szarej barwy swego samolotu.
Wysoko na bezchmurnym niebie spostrzeg bysk metalu. Sekund pniej wypatrzya
kilka miniaturowych punkcikw i nitki smug kondensacyjnych.
- Umbra Dwa do Lidera. Widz smugi na trzeciej.
- Potwierdzam, Dwjka. Skurwysyny zaraz przejd nam nad gowami. Odbezpieczy bro.
Przygotowa si do stromego wznoszenia.
Pi punkcikw. Nie, sze, niewielkich. Prawdopodobnie Razory.
- Na mj sygna... trzy, dwa, teraz !
Trjka pilotw pchna do koca przepustnice i targna za drki sterowe. Cikie
Thunderbolty skoczyy w gr oddalajc si od liciastej kopuy puszczy. Jagdea dostrzegaa
ju wyranie sylwetki nieprzyjacielskich maszyn. Sze Locustw leciao w ciasnym szyku
tranzytowym.
Myliwce Umbry piy si w gr tak szybko jak tylko im na to pozwalay turbiny
silnikw, piloci oddychali ciko wcinici w fotele. Bandyci jeszcze ich nie zauwayli, ale
miao to ulec zmianie w kadej sekundzie. Jagdea pooya palec na spucie dziaek, oplota
doni drek sterowy.
Przechwycenie za dziesi sekund, dziewi, osiem...
Niczym ptaki przestraszone rykiem lotniczych silnikw, heretyckie samoloty zamay
znienacka formacj, odskoczyy na wszystkie strony.
Zbyt pno, by umkn napastnikom.
- ama szyk i zabi polecia Jagdea.

Jej Thunderbolt wpad w sam rodek nieistniejcej ju formacji wroga, wybraa sobie za
cel bursztynowego Locusta o zotych pasach na skrzydach. Nieprzyjacielski samolot skrca
ciasno w bok, ale zdya zapa go w celownik. Skompensowaa nieznacznie statecznikami
kt lotu i wroga maszyna znalaza si porodku jej krzya celowniczego.
Nacisna spust.
Z nosa Bolta trysny niebieskie krechy energii. Jagdea oddaa trzy strzay po dwie wizki
w kadej salwie i druga z nich trafia Locusta prosto w rodek kaduba. Kawaki blachy
poleciay na wszystkie strony, ugodzona miertelnie maszyna przewrcia si kokpitem ku
ziemi. Pod skrzydami Locusta pojawiy si rosnce z kad sekund pomienie, samolot
wszed w stromy lot nurkowy spadajc pomidzy rosnce gsto drzewa. Jagdea spostrzega
jaskrawy rozbysk eksplozji, ponad liciast kopu wzbiy si kby gstego dymu.
Ofiara Blanshera jasnoniebieski myliwiec o diabolicznych tych runach na kadubie
wywina si spod dziaek Phantyczyka zgrabnym unikiem lecc po trajektorii, ktrej Umbra
Dwa nie zdoaaby skopiowa. Blansher wykona raptowny zwrot i rzuci si w pocig za
miedzianym Locustem uciekajcym na poudnie. Bolt nie mia szans w tym wycigu, Locust
przypiesza z kad sekund. Niewielkie heretyckie myliwce posiaday niewiarygodnie
wydajne silniki i poraajc zwrotno. Blansher zme w ustach przeklestwo, zawrci i
wczy si do trwajcej nad puszcz potyczki.
Cordiale goni karmazynowego Locusta prbujcego pozby si przeladowcy poprzez lot
nurkowy ku koronom odlegych drzew. Cordiale z chci podj wyzwanie, run w lad za
czerwonym punktem gnajcym szaleczo ku zielonemu morzu drzew. Bandyta wyrwna tu
nad liciastymi koronami, zacz rzuca maszyn w dzikich unikach. Cordiale powtarza
kady jego manewr niemal stajc na skrzydach w gwatownych zwrotach. Strzeli raz z
dziaek, chybi, odoy poprawk, strzeli ponownie.
Znw chybi.
- Cholerny may sukinkot... wymamrota Cordiale, ciskany to na lewo, to na prawo kabiny
szaleczymi manewrami swej maszyny.
Wysoko w grze Jagdea polowaa na sw drug ofiar. Miaa na oku tego Locusta
uciekajcego na zachd, ale odskoczya w bok, kiedy tylko w jej suchawkach zapiszcza
ostrzegawczo antylokalizator. Niebieski Locust zaatakowany w pierwszym podejciu przez
Blanshera wszed jej w midzyczasie na ogon. Posa w jej stron dwukrotnie serie z
bolterw, ale za kadym razem zdoaa si wywin pociskom, po czym pozbya si
przeladowcy za pomoc wczonych raptownie hamulcw aerodynamicznych i odwrconego
cigu wektorowych silnikw. Jej Thunderbolt niemal zatrzyma si w powietrzu, niebieski
Locust przemkn tu pod prawym skrzydem myliwca. Heretycki pilot uwiadomi sobie, e
zosta wyprowadzony w pole, odbi w prawo idc szerokim ukiem w gr. Jagdea popdzia
w lad za nim zwikszajc gwatownie prdko.
ty bandyta zmieni zdanie co do swej niedoszej ucieczki, zawrci wpadajc z
wysokiego puapu w stromy lot nurkowy i szukajc naprdce celu. Jagdea ucieka mu sprzed
celownika nagym skrtem, wic run w lad za Cordiale, wci cigajcym leccego tu nad
gaziami karmazynowego Locusta.
Nieprzyjacielski pilot nawet nie zauway Blanshera.
Umbra Dwa spada na niego z gry ziejc ogniem pokadowych dziaek. Locust zatrzs
si konwulsyjnie, jego kadub uleg nieodwracalnym deformacjom pod wpywem
uderzajcych w niego pociskw, a potem przeistoczy si w ognist kul gasncego szybko
gazu.
Niemal w tym samym momencie tysic metrw wyej Jagdea wykonaa perfekcyjny zwrot
Ziegnera nie majc adnego wiadka tego piknego manewru, po czym znalaza si na ogonie
niebieskiego bandyty prbujcego rozpaczliwie umkn w prawo.

Jej pociski przestbnoway nos Locusta, potem ciy jedno jego skrzydo. Kiedy maszyna
zacza si przechyla w bok, trzecia seria ugodzia nieprzyjacielski samolot prosto w
podstaw kabiny z prawej jej strony. Cay kokpit dosownie eksplodowa zapewne z
powodu niekontrolowanego odpalenia katapulty, poniewa Phantyjka dostrzega spalony
ludzki ksztat wypadajcy z kabiny maszyny i mkncy niczym meteor ku powierzchni ziemi.
Okaleczony miertelnie Locust rozpad si w locie i run na las pod postaci setki palcych
si kawakw metalu.
Dwaj pozostali bandyci uciekali na penych dopalaczach w kierunku poudnia. Ostatnim
uczestniczcym wci w walce przeciwnikiem by karmazynowy Locust goniony przez
Cordiale.
- Potrzebna ci pomoc ? krzykn w eter Blansher wchodzc w lekki lot nurkowy.
- Odmawiam, Dwjka, odmawiam. Ju go mam. Wredny may sukinkot.
Leccy tu nad drzewami z prdkoci czterystu kilometrw na godzin Cordiale
zakrzykn radonie, kiedy w kabinie rozleg si dzwonek lokalizatora. Wdusi spust.
Dokadnie w tym samym momencie ryk jego silnikw sposzy wielkie stado rowych
ptakw. Cordiale wpad prosto w rodek chmary machajcych dziko skrzydami stworze,
ugodzony ich ciaami niczym pociskami. Paty pancerza odleciay na boki, pky niektre
szyby w kokpicie. Jeden z silnikw zaskowycza przecigle, kiedy ptaki dostay si w wirniki
turbin, z jego dyszy trysna krwawa mga.
- Kurwa ! w eterze rozleg si przeraliwy krzyk pilota.
Jagdea i Blansher pruli powietrze zmierzajc w jego kierunku. Oboje widzieli wielk
chmur organicznych szcztkw, przez ktr przebi si Thunderbolt. Cordiale zdoa trafi
karmazynowego Locusta i zestrzelony heretycki samolot spad z ogromn prdkoci
pomidzy drzewa.
adnego z lojalistycznych pilotw to w tej chwili nie interesowao.
- Cordiale ! krzyczaa Jagdea.
Umbra Jedenacie, solidnie poobijana, z jednym niesprawnym silnikiem, podja prb
wyrwnania lotu, ale ciar maszyny cign j w d. Thunderbolt uderzy w korony drzew.
- Cordiale ! Cordiale ! Blansher sysza w radiu niekoczcy si krzyk Jagdei.
Nagle, ku zaskoczeniu obojga Phantyczykw, Umbra Jedenacie pojawia si ponownie
wynurzajc si spod liciastej kopuy niczym wyskakujca z morskiej toni latajca ryba.
Cordiale zdoa utrzyma w grze nos swej maszyny i przedar si przez listowie nie
natrafiajc cudem na adn wiksz ga ani pie.
Thunderbolt zacz si niezgrabnie pi w gr. Z jego prawego silnika bucha brzowy
dym, ktry po chwili zmieni swj kolor na biay.
- Umbra Jedenacie ?
- Wci z wami, Lider ! Pierdolone ptaki !
Dziewitnacie minut pniej wszystkie trzy maszyny wyldoway w polowej bazie.
Blansher i Jagdea asekurowali uszkodzonego Bolta Cordiale przez ca drog powrotn do
Gocel. Kamuflujce siatki zostay rozsunite na boki odsaniajc utwardzane maty tworzce
pasy pustej przestrzeni pord masywnych drzew.
Thunderbolty zaczy opada w d za pomoc wektorowych napdw, usiady delikatnie
na ldowisku. Kiedy ich turbiny umilky, zasona maskujca punkty postojowe zacza si
ponownie zasuwa.
Widzc uniesion w gr do kontrolera ldowiska Jagdea wycigna wtyczki
komunikatora, otworzya kokpit i zeskoczya na utwardzan mat. Cisna hemem w stron
najbliszego technika, po czym popdzia co si w nogach przed siebie.
Dobiega do samolotu Cordiale w tym samym momencie co Blansher. Umbra Jedenacie
wygldaa okropnie. Szyby kokpitu byy rozbite, pancerz na nosie maszyny powgniatany.

Ludzie z obsugi technicznej toczyli rodek ganiczy do uszkodzonego silnika Bolta. Caa
przednia cz myliwca pokryta bya grub warstw organicznych szcztkw, krwi i
brudnych pir.
Cordiale zeskoczy z kabiny samolotu, dygoczc bezwolnie. Jeden z ptakw wbi si w
jego kabin z tak si, e roztrzaska oson hemu i podbi pilotowi oko.
Phantyczyk zdj uszkodzony hem z gowy, rzuci go na ziemi, otar twarz z ptasiej
krwi, spojrza z ukosa na Jagde i Blanshera.
- Wana kwestia powiedzia do kobiety machajc z udawan powag palcem W tej
okolicy trzeba unika kontaktw z ptakami.
- Nie omieszkam si do niej zastosowa umiechna si z ulg komandor.
Cordiale podszed do nosa Thunderbolta i oderwa od wilgotnej masy szcztkw jedno
rowe piro.
Unis je w gr.
- Pirko komu na szczcie ?
Tajna baza lotnicza nad Jeziorem Gocel, 16.42
Muszki doprowadzay go do szalestwa. Zacign si do armii, by walczy z
Nieprzyjacielem, nie z mikroskopijnymi insektami. Gdziekolwiek by nie poszed, natychmiast
opadaa go chmara tych owadw, wypeniajc uszy chopaka sykiem przywodzcym na myl
wyciszone radio.
Kark swdzia go i piek. Prbowa si nie drapa, ale...
Marquall dotar do brzegu jeziora w nadziei, e muszki pozostawi go w spokoju na
otwartej przestrzeni. Jak si okazao, by w bdzie.
Brzeg okaza si grzski i botnisty, ciana puszczy wystrzeliwaa ponad lini wody
niczym gnijca wolno kurtyna. Soce zachodzio powoli za horyzont nadajc przestworzom
barw ru identycznego z kolorem pirek zebranych na szczcie przez Cordiale.
Samo jezioro poraao Phantyczyka swymi rozmiarami. Marquall uwiadomi sobie z
niejakim zaskoczeniem, e nigdy wczeniej nie widzia prawdziwego jeziora. Taki zbiornik
wody by dla niego cakiem obcym widokiem. Odnosi momentami wraenie, e spoglda
przez okno jednego z rodzimych miast-kopcw na Otcha, ale ta tafla bya paska. Zielona
to nie zmienia swej barwy kpic si w blasku zachodzcego soca, lekko tylko
pociemniaa. Woda bya teraz mroczna, gsta, niepokojca.
Na jej powierzchni lizgay si niewielkie we wodne.
Marquall rozwaa przez chwil w mylach moliwo spaceru do swej maszyny, ale
kiedy oglda Dziewi-Dziewi ostatni raz, dwa Sentinele marynarki uzbrojone w pistolety
malarskie i zbiorniki z farb znajdoway si w poowie roboty polegajcej na przemalowaniu
kaduba i skrzyde myliwca na zielono.
Marquall uklkn na skraju wody, zanurzy w niej donie. Okazaa si ciepa. Zaczerpn
wicej wody, by opryska ni sobie twarz.
- Nie rb tego, idioto.
Phantyczyk obejrza si przez rami. Ayatani siedzia na skalistym uskoku za jego
plecami, z podwinitymi niebieskimi szatami.
Jak on si nazywa ? Kautas ?
- Czemu nie powinienem tego robi ? zapyta Marquall.
- Waciwie nie ma przeciwwskaza. Dalej, zrb to.
Marquall wytar donie w materia spodni, wsta z klczek.
- Nie daj si prosi, powiedz mi.
- Baroxyin Biroxas odpar kapan.
- Co niby ?

- Mikroskopijny wodny gad. Jezioro jest ich pene. Jeli dostanie si w jaki sposb do
ludzkiego krwioobiegu, na przykad przez usta, nos czy uszy, zaczyna si mnoy z ogromn
szybkoci zaraajc mzg, uszkadzajc komrki nerwowe i wywoujc z biegiem czasu takie
symptomy jak niezdolno do zapamitania wasnego imienia, niezdolno do mwienia,
niezdolno kontrolowania swoich zwieraczy i generalnie niezdolno do dalszego ycia.
- W porzdku odpowiedzia Marquall.
- Tak tylko mwi, eby si nie poczu pniej zaskoczony.
- Prbowaem pozby si tych... muszek.
- Boto.
- Co prosz ?
Kautas przesun palcami po swoich posklejanych wosach.
- Uyj bota. Wetrzyj je we wosy. Zapach odstraszy muszki.
- W porzdku.
Marquall umilk na chwil, rozwaa co w mylach.
- C, chciabym jeszcze... chciabym przeprosi.
- Za co ? zainteresowa si ayatani.
- Za dzisiejsze wtargnicie do lazaretu. To byo niegrzeczne.
Kautas wzruszy ramionami bez wikszego zainteresowania.
- Tak czy owak, przepraszam.
- Daj sobie spokj z gupim pieprzeniem burkn kapan, po czym odszed wzdu brzegu
jeziora.
Tajna baza lotnicza nad Jeziorem Gocel, 17.20
Bree Jagdea koczya pisa w swym namiocie raport, kiedy w jej progi zawita kurier.
- Wiadomo, prosz pani owiadczy wojskowy podajc kobiecie zoony wp wydruk.
- Pani komandor poprawia go odbierajc dokument.
Rozoya kartk i zacza j czyta.
- Co ciekawego ? zapyta stojcy przed wejciem do namiotu Blansher.
Wiadomo zawieraa nastpujc informacj:
Dla komandor Jagdei, Phantyskie XX Skrzydo,
Pragn poinformowa pani, e dnia dzisiejszego okoo godziny 13.00 zgin w walce
kapitan Guis Gettering z Apostow. W zwizku z powyszym pani chopiec mone nazwa
swoj maszyn tak jak tylko zechce.
Z wyrazami szacunku, Seekan, dowdca skrzyda.
- Boe-Imperatorze westchna ciko Jagdea Stracili nastpnego.
Tajna baza lotnicza nad Jeziorem Gocel, 21.12
- I jak to teraz wyglda ? zapyta Racklae zrywajc z kaduba samolotu ostatnie pasy folii
i zapalajc ustawione najbliej maszyny lampy. Wielkie my miotay si w niebieskim blasku
lamp.
- wietnie. Wspaniale odrzek wolno Marquall.
Na nosie Dziewi-Dziewi widnia starannie wymalowany phantyski emblemat, pod
nim pysznia si za piknie wykaligrafowana nazwa Dwugowy Orze.
- W porzdku ?
- Jest wspaniay, niech ci Imperator za to wynagrodzi. Cudowny.

- Nie boisz si, e zarobisz za co takiego w usta ? Racklae wyszczerzy zby i zacz
wyciera donie w czyst szmatk.
- Teraz chyba ju niczym nie ryzykuj odpowiedzia Marquall gadzc doni burt
myliwca Jutro pierwszy lot.
Mody Phantyjczyk mia ju sposobno lotu na Dziewi-Dziewi; przyprowadzi
maszyn z Thedy do bazy nad jeziorem teraz mia na myli pierwsz akcj bojow.
- Przecigniemy go na ramp jak tylko skocz ostatnie punkty przegldu.
Marquall kiwn technikowi gow.
- Serdeczne dziki powiedzia, po czym wyszed tyem z punktu postojowego, cay czas
starajc si nie odrywa wzroku od swego samolotu. Thunderbolt tkwi w niewielkiej plamie
wiata ukrytej pod grub warstw siatki maskujcej. W lesie zapady ju nocne ciemnoci,
punktowane tu i wdzie niskim blaskiem obozowych lamp.
- Dobrze wyglda, zabjco.
Marquall obejrza si przez rami. Larice Asche staa pord drzew na skraju obiegajcej
baz cieki.
- Zgadzam si cakowicie bysn zbami w umiechu Marquall.
Phantyjka podesza do niego, wycigna spod kurtki butelk amasecu.
- Pora na chrzest, szczciarzu upia spory haust alkoholu, po czym podaa butelk
chopakowi. Poszed w lady dziewczyny pocigajc yk mocnego trunku.
- Za Dwugowego Ora powiedziaa Asche. Jej oczy byszczay gorczkowo, w gosie
pobrzmiewaa zagadkowa nuta Wszystko adnie ci si ukada, zabjco. Unik za pomoc
rakietowego dopalacza, pierwszy potwierdzony zestrza, samolot o dumnej nazwie...
Naprawd znalaze si w grze. Zaczynasz byszcze, Marquall, widz wok ciebie aur,
ktra wieci wielk przyszo.
- Mam nadziej odpar nieco skrpowany. Upi jeszcze troch amasecu i odda dziewczynie
butelk Mam wraenie, e mj pech w kocu mnie opuci.
- Ja jestem tego pewna powiedziaa Asche robic szybki krok do przodu i przywierajc
ustami do ust pilota. Zaskoczya go cakowicie tym gestem.
Racklae zeskoczy ze skrzyda Dziewi-Dziewi i zacz przeglda narzdziowe
skrzynki w poszukiwaniu klucza trjki.
- Hej, szefie odezwa si jeden z jego podwadnych.
Racklae unis gow, pody za wzrokiem technika i dostrzeg dwie splecione w ucisku
ludzkie sylwetki tkwice na skraju lenej cieki. Mechanik parskn cicho z rozbawieniem.
- A chopak pewien by, e nie zarobi niczego w usta.

a
DZIE 262
Masyw Makanitw, 06.47
Grskie turnie zaczy rysowa si coraz wyraniej na tle nadchodzcego poranka, ale w
przeczach i dolinach zalegay wci gbokie cienie. Wok byo chodno i bardzo cicho.
- Ktry dzie dzisiaj mamy ? zapyta Viltry.
- Dwiecie szedziesity drugi odpowiedzia LeGuin.
- Straciem... trzy dni.
- Musiae do mocno uderzy si w gow. Opatrzylimy ci na tyle, na ile umielimy.
- To wy mnie znalelicie ?
LeGuin opar si plecami o oson gsienicy Rki mierci, upi yk wody ze swojej
manierki.
- Trafilimy na wrak twojej maszyny. Jadcy przed nami konwj wpad w zasadzk w
grach. Kiedy tam dotarlimy, byo ju po wszystkim. Masakra. Znalelimy twj samolot na
pustyni na poudnie od wylotu przeczy. Leae pidziesit metrw od wraku.
- Nie pamitam, ebym skaka ze spadochronem.
- Moe wyrzucio si przez okna kokpitu ?
- Reszta mojej zaogi ?
LeGuin wzruszy bezradnie ramionami.
- Przykro mi, ale chyba im si nie udao. Twj samolot by doszcztnie wypalony.
Zagldalimy do rodka, ale nie znalelimy nikogo oprcz paru cia. Na pewno nie
przeoczylimy nikogo ywego.
Viltry pokiwa ze smutkiem gow.
- Przykro mi powtrzy czogista.
- To nie twoja wina.
- Ani twoja, jak sdz.
Nawet nie wiesz jak si mylisz, pomyla Viltry.
- Jak si nazywasz ? zapyta w zamian.

- Kapitan Robart LeGuin, smy Pancerny Pardui.


- Oskar Viltry, 21. skrzydo bombowe, Korpus Lotniczy Phantine.
- Niewielu was do tej pory spotkalimy na naszej drodze zauway bez cienia
uszczypliwoci LeGuin.
- Wracacie do domu ?
- Tak. Naleymy do armady ldowej Humela. Bylimy pod bramami Kopcw Trinity, a teraz
wracamy z powrotem na pnoc.
- Jak tam byo ?
- Pod Kopcami ? Pieko. Krwawe pieko. Zakadalimy, e zdobdziemy te miasta w tydzie.
Oni mieli inne plany i solidne wsparcie ze strony obcowiatowcw. Wyrnli w pie pierwsze
nacierajce jednostki. Zabijali nas na tarasach uprawnych, miejskich autostradach, pord
oparowych mynw. Niebo byo czarne od dymw, wszystko stao w ogniu. Nigdy wczeniej
nie widziaem czego takiego.
LeGuin star palcami z policzka warstewk zaschego piasku.
- Zaczlimy si cofa, dopki nie przeszo to w zmasowany odwrt. Prosto na pustyni, z
wrogiem depczcym po pitach. Co ci powiem. Z czymkolwiek nie przyszo nam si
zmierzy pod Kopcami, i tak byo to lepsze od pieka, ktre czekao nas od tamtej pory.
Upiorny skwar. Koczce si zapasy wody, paliwa, amunicji, ywnoci. Choroby. Ludzie
umierajcy z powodu jtrzcych si ran. Nieprzyjazny teren. Ustawiczne ataki. Wiele razy
byem wicie przekonany, e ju si stamtd nie wydostaniemy.
- Wci jeszcze kawa drogi przed wami zauway Viltry.
- Wiem, ale teraz jestemy ju w grach. Jeszcze dwa dni, jeli Imperator si zmiuje, i
znajdziemy si po drugiej stronie.
- Niektre konwoje ju tam dotary powiedzia phantyski kapitan Zanim... zanim
wyleciaem ostatni raz, podano oficjalny komunikat na ten temat. Pierwsze kolumny weszy
do Doliny Lidy i na pwysep. Myl, e niektre konwoje przebiy si te zachodni stron,
obchodzc Makanity z boku.
- To dobrze odpowiedzia LeGuin Dobrze sysze takie wieci. Na Tron Terry, jeszcze
nie przegralimy.
- Zamierzasz tam wrci ?
- Co dokadnie masz na myli ?
- Braem udzia w zmasowanej powietrznej kontrofensywie. cignito tu naprawd wielu
lotnikw, gwnie z marynarki kosmicznej. Mamy przygwodzi nieprzyjaciela do ziemi i
kupi wam do czasu na powrt, ale nie damy rady robi tego w nieskoczono. Teraz
latamy tylko w desperacki sposb prbujc zatrzyma ich w miejscu. Wojn wci bdzie
musia wygra kto inny.
- Wic wci zadanie pozostaje dla nas, prawda ? spyta retorycznie LeGuin podnoszc si
na rwne nogi Zbierajmy si, ju wita. Lepiej ruszy zawczasu w drog, zanim zacznie si
upa.
Kapitan obudzi czonkw swej zaogi, picych w cieniu rzucanym przez czog. Tylko w
chodzie nocy zmczeni ponad wszelk miar ludzie mogli zyska nieco odpoczynku. LeGuin
posa swych czogistw wzdu kolumny kac im obudzi reszt onierzy. Zaparkowane
pod cianami przeczy czogi i transportery tkwiy w gbokiej ciszy.
Po chwili zawarczay pierwsze silniki, w powietrzu zaczy rozbrzmiewa ludzkie gosy.
Rozpocz si kolejny dzie wielkiego odwrotu.
Tajna baza lotnicza nad Jeziorem Gocel, 08.43
Van Tull, Del Ruth i Marquall przyszli na wyznaczon przez Jagde odpraw w penych
kombinezonach lotniczych. Komandor czekaa na nich przy niewielkim stoliku wystawionym

na zewntrz namiotu. By ciepy pogodny poranek, od strony jeziora wiaa rzeka bryza, a
promienie silnego sonecznego wiata przebijay si przez korony drzew tworzc w
powietrze pltanin jaskrawych wizek. Na odprawie pojawi si te Blansher, taszczcy ze
sob sporych rozmiarw termos z kaw, oraz Larice Asche, ubrana w spodnie i pozbawion
rkaww koszulk. Dziewczyna umiechaa si cay czas zagadkowo, ale Jagdea nie zwracaa
na to wikszej uwagi.
Phantyjka odczekaa, dopki chronometr nie wywietli 08.45. Wszyscy usyszeli nage
ryknicia rakietowych dopalaczy. Raptory miay tego dnia pierwsz kolejk startw, trzy
masywne samoloty wzbiy si w bkitne przestworza.
- Porzdek dnia jest nastpujcy: prowadzimy patrole na zmian, trzy Raptory i trzy Umbry,
cay czas po sze maszyn jednoczenie w powietrzu zacza Jagdea Oznacza to, e
zapewne przed zachodem soca znajdziecie si przynajmniej dwa razy w powietrzu. Dzie
moe by mczcy, wic uwaajcie na siebie. Nadeszy raporty z minionej nocy i nie nios
dobrych wieci. Pwysep zosta zbombardowany. Wczoraj wieczorem doszo do pierwszego
nalotu na Thed. Lecz dopki formacje bombowe nie bd zagraay bezporednio naszej
bazie, mamy je ignorowa. Spora cz armady ldowej przedostaa si ju przez gry i w
cigu nastpnych kilku dni w portach morskich rozpocznie si zmasowana operacja
ewakuacyjna. Meldunki wywiadu donosz, e kilka duych kolumn zmotoryzowanych
przebija si w nasz stron, najwyraniej z zamiarem przeprawienia si przez Saroj na
zachd od jeziora Gocel. Depcze im po pitach pocig.
- Powietrzny czy naziemny ? zapyta Van Tull.
- Obydwa. Obowizuj trzy cele misji. Jeli zlokalizujecie pozycje sojuszniczych wojsk,
przyjmujecie je za rodek swojej strefy patrolowej. Pozostajecie nad konwojem i zapewniacie
mu oson, dopki starczy wam paliwa. W przypadku kontaktu z nieprzyjacielskimi
samolotami wiecie je walk. Jeli zlokalizujecie wrogie jednostki naziemne, atakujecie. W
tym wanie celu zostalicie uzbrojeni w pociski rakietowe. Sami definiujecie cele
priorytetowe. Lecie i zobaczcie, co moecie zrobi.
- A co, jeli natrafimy na nieprzyjacielski lotniskowiec ? spytaa Del Ruth.
- Uyjcie rozumu. Podajcie przez radio pozycj i wynocie si, rzucimy tam Maraudery.
Podobnie ma si rzecz w przypadku odkrycia duej formacji bombowej lub myliwskiej,
przewyszajcej was liczebnie bardziej ni dwa do jednego. Zgasza to natychmiast przez
radio. Oczekuj od was heroizmu, nie bezmylnej brawury.
Jagdea urwaa na chwil.
- Jakie pytania ? Nie ma ? Doskonale. Do maszyn.
Jagdea i Blansher odprowadzili pilotw do ich myliwcw. Komandor zauwaya jak
blisko Marqualla sza Larice Asche, miejca si na przemian i szepczca co do ucha
chopaka. Na skraju rampy startowej Phantyjka pocaowaa Marqualla namitnie.
- Widz, e Larice zaliczya kolejny zestrza zauway cicho Blansher.
- Marqualla ? Przyznaj, e to dla mnie pewne zaskoczenie.
- A dla mnie nie. Pierwsze strcenie, troch heroiki. May zaczyna si cieszy coraz lepsz
reputacj. Ona zawsze leciaa na takich facetw.
- Na ciebie te leciaa ? zapytaa Jagdea.
- Dentelmen jest dyskretny w takich kwestiach odpar Blansher.
- Jakie znaczenie ma tutaj dyskrecja, Mil ? A moe uraa tw msk dum fakt, e nigdy nie
zaapae si na jej wzgldy ? Czyby to efekt starzenia si ?
Pilot umiechn si wyrozumiale.
- Skoro ju musisz wiedzie, startowaa do mnie jakie osiemnacie miesicy temu. Podczas
kampanii na Urdeshu. Tamtego wieczoru, kiedy strciem trzy Talony.
- I co si wydarzyo ?

- Miaa mnie na celowniku, z ustawionym lokalizatorem. Odbiem unikiem, wywinem si


spod ostrzau i wrciem bezpiecznie do bazy.
- Nie jest w twoim typie ?
- Bynajmniej, to liczna dziewczyna. Po prostu odstrcza mnie jej system oceny mczyzn.
W powietrzu rozszed si dwik ostrzegawczego klaksonu. Marquall by gotowy do
startu. Blansher i Jagdea stanli za jedn z ochronnych kompozytowych pyt.
Racklae zatrzasn owiewk kokpitu i pokaza Marquallowi uniesiony kciuk. Pilot skin
mu w odpowiedzi ukryt pod hemem i mask tlenow gow. Ustawiwszy poziom
mieszkanki paliwowej usadowi si wygodniej w fotelu. Na Tron, jak on nienawidzi startw
z rampy ! Czu pot ciekajcy gorcymi kroplami po skrze. Ktem oka obserwowa
mignicia diody odliczajcej czas do startu. Elektroniczne systemy pracoway poprawnie.
Dopyw paliwa do silnikw otwarty. W eterze rozbrzmiewa dwik komunikatw z Operacji.
Kolejny klakson. Pi sekund. Siatki maskujce zaczy si rozsuwa ponad ramp
odsaniajc lazur przestworzy.
Trzy sekundy. Palec pilota spocz na przycisku aktywujcym dopalacz.
Dwie sekundy.
Del Ruth wystrzelia w powietrze z przewiercajcym si w gb koci rykiem silnika, zaraz
po niej w gr pomkn Van Tull. A potem...
Marquall obrzuci kokpit penym niedowierzania spojrzeniem. Nacisn ten przycisk, by
tego pewien. Nacisn kolejny raz. Nic. Zme w ustach przeklestwo.
- Umbra Osiem, twj status ?!
- Awaria ! krzykn w eter Restart...
Ponownie brak efektu. Na pulpicie rozjarzyy si nagle czerwone diody, w kabinie
rozbrzmia alarmowy dzwonek.
- Kurwa ! wrzasn Marquall.
- Powtrz ?! Status ?!
- Awaria dopalacza !
- Zrozumiaem, Umbra Osiem. Przystp do realizacji procedury awaryjnej. Ustabilizuj
poziom mieszkanki paliwowej, wcz doprowadzanie pynu katalizujcego.
- Tak jest, Operacje.
Wdusi kilka przyciskw zabezpieczajc dziaka i rakietowe pociski, zamkn dopyw
paliwa do zbiornikw i zala je chemiczn mieszank neutralizujc wraliwe na wstrzsy
paliwo rakietowe, by ograniczy w ten sposb ryzyko przypadkowego odpalenia dopalacza w
pniejszym czasie. Zabieg taki oznacza dugie godziny niezbdne dla oczyszczenia
zbiornikw i ponownego ich napenienia.
- Umbra Osiem zabezpieczona zgosi przez radio.
Dopiero wwczas ludzie z obsugi technicznej opucili swj schron biegnc w stron
samolotu. Klapy inspekcyjne zaszczkay metalicznie, sykny podczane do bakw kable
paliwowe. Grupa zbrojmistrzw przysuna pod Bolta wzek amunicyjny zdejmujc spod
skrzyde maszyny rakiety z zamiarem odwiezienia ich do solidnie okopanego arsenau.
Stukna przystawiona do kaduba samolotu drabinka. Marquall odsun owiewk.
- Serdeczne dziki za cholerne nic, Dziewi-Dziewi wysycza z dzik zoci, po czym
wyskoczy jak oparzony z kokpitu.
Racklae podbieg do niego, kiedy tylko chopak dotkn nogami utwardzanej maty.
- Tak mi przykro, sir, tak mi przykro. Bylimy pewni, e wszystko z nim w porzdku. Nie
znalelimy wczeniej nawet ladu jakiego defektu.
- Kltwa nie pojawia si na ekranach skanerw, prawda ? zapyta rozgoryczony
Phantyczyk. Pilot widzia rwnie gbok gorycz i poczucie winy na twarzy Racklae.
Technicy Racklae wcale nie wygldali na skruszonych, wielu z nich z trudem ukrywao
rozbawienie. Stojcy nieco dalej ludzie z obsugi 409 skrzyda i personel pomocniczy bazy

nawet nie prbowali kry otwartego miechu. Czerwony ze wstydu Marquall nie potrafi
zignorowa ich zoliwych docinkw. Nie byo chyba bardziej komicznego widoku od
pewnego siebie modego pilota oddelegowanego do jednej z pierwszych misji, posiadacza
nowiutkiego i spersonalizowanego samolotu tak bolenie zranionego przez pechowy zbieg
okolicznoci.
Sta si pomiewiskiem.
Opuci stanowisko startowe.
- Zwyky pech, Marquall powiedziaa Jagdea Przydziel ci do patrolu na popoudniowej
zmianie.
- Tak jest, pani komandor odpar oschle mijajc j szybkim krokiem.
Ruszy w stron obserwujcej cae zajcie Asche. W powietrzu wci jeszcze unosiy si
stumione miechy. Phantyczyk rozoy szeroko rce.
- I co takiego mam powiedzie ? Cholerny pech. Przynajmniej mamy okazj zje razem
niadanie.
Larice Asche przesuna po nim enigmatycznym spojrzeniem.
- Innym razem, zabjco powiedziaa, po czym odesza w gb bazy.
Nad lasami, 09.02
Wskakujc popiesznie do swojej maszyny Jagdea podniosa Bolta z maty za pomoc
silnikw wektorowych, zwikszajc sukcesywnie puap i doczajc do Del Ruth i Van Tulla.
Dwa myliwce zataczay krgi ponad baz stosujc si do otrzymanych przez radio polece
Operacji.
- Trjka, Szstka ? Mwi Umbra Lider. Przepraszam za opnienie. Marquall mia defekt
maszyny, wypad z grafiku. Weszam na jego miejsce.
- Nie ma sprawy, Lider odpowiedzia Van Tull.
- Przyjemno po naszej stronie, maam dodaa Del Ruth.
- Zacznijmy gr rzucia w eter Jagdea. Zero-Dwa szed pynnie, sucha si kadego
drgnicia sterw pomimo nieoczekiwanego startu awaryjnego Puap cztery tysice,
zwikszy prdko, kurs jeden-jeden-dziewi.
- Przyjem, Lider.
- Potwierdzam.
- Umbra Trzy, obejmij prowadzenie.
- Na rozkaz, Lider odpar Van Tull.
Sformowali ciasny klucz z Van Tullem na czele, Jagdea zaja miejsce na smej
prowadzcego. Powietrze byo czyste i przejrzyste, ale wci jeszcze niska temperatura
powodowaa, e samoloty cigny za sob smugi kondensacyjne. Lokalizatory nie
wskazyway adnych celw oprcz trzech Raptorw leccych szedziesit kilometrw na
wschd od Umbry.
Jagdea le si czua. Nie spodziewaa si tak szybkiego startu, z pewnoci nie przed
popoudniow zmian. Zjada z rana pene niadanie i jej odek wci trawi posiek.
Przecienie wyczyniao okropne rzeczy z brzuchem kobiety. Skorygowaa ustawienia
mieszkanki tlenowej i poczua si nieco lepiej.
Kryli w przestworzach przez ponad godzin; lecc szerokim ukiem na wschd, dopki
gstwiny lasu nie ustpiy miejsca trawiastej rwninie stanowicej pas graniczny pomidzy
tropikaln puszcz i pustyni. W dole rozcigaa si rozlega panorama otwartej przestrzeni.
W kokpitach maszyn lniy promienie sonecznego wiata, pod ich skrzydami przesuway
si trawy poznaczone bryami ska, krzewami, wielkimi kaktusami.

- Mam na skanerze odczyt, dwa stopnie na zachd, cztery kilometry zgosi Van Tull
Pasywna sygnatura, nie przemieszcza si.
- Sprawdmy to odpowiedziaa Jagdea. Myliwce skrciy w bok ukiem do ciasnym, by
komandor poczua nagy spazm wntrznoci.
- Wszystko w porzdku, Jeden ? odezwaa si w eterze Del Ruth.
- Bez zarzutu odpowiedziaa Jagdea.
- Lekka zwoka w skrcie, zdziwiam si troch.
- Zbyt obfite niadanie.
Dotarli ponad rdo odczytu, obniyli puap lotu. Na szczycie jednej z piaskowych diun
stay dwa imperialne czogi i cztery transportery opancerzone, nieruchome, opustoszae. Ani
ladu uszkodze, niektre wazy byy otwarte. Skanery nie odnajdyway adnych rde
ciepa. Brak pracujcych silnikw, brak termicznych sygnatur ludzi.
- Porzucone maszyny owiadczy Van Tull.
- Zrbmy jeszcze jeden przelot polecia Jagdea.
Zrobili agodny zawrt i nadlecieli nad pojazdy drugi raz, tym razem tak wolno, e
dosownie lizgali si w powietrzu. Czogi przesuny si tu pod brzuchami Thunderboltw.
Jagdea dostrzega cienk warstewk piasku pokrywajc blachy pojazdw, zauwaya jaki
ksztat, ktry mg by ludzkim ciaem, lecy przy wazie jednego z transporterw.
Tych ludzi nie zabi nieprzyjaciel, nie w dosownym tego sowa znaczeniu. Nie patrzya na
rezultat ataku powietrznego ani zasadzki. Zgub tym ludziom przyniosa sroga natura. Czego
im zabrako ? Wody ? Paliwa ? Brak kadego z tych pynw oznacza mier. Maszyny
stany w miejscu, z pustymi zbiornikami, potem nadszed skwar i pragnienie. Ilu z nich
podjo prb dalszej wdrwki na piechot ? Nikt ju nigdy nie odnajdzie ich cia.
Jakie to byo aosne, jakie okrutne. Czy oni wiedzieli, ile jeszcze dzielio ich od
zbawienia ? Zaledwie szedziesit kilometrw i dotarliby do lasw. Jagdea miaa nadziej,
e tego nie wiedzieli. mier to jedno, mier poczona z udrk wywoan wiadomoci
ratunku znajdujcego si tu poza zasigiem rki...
Komunikator zatrzeszcza przerywajc jej rozmylania.
- Umbra, Umbra, klucz Raptorw prosi o asyst ! To pilne !
- Prosz o koordynaty zgosia si Jagdea. Na ekraniku jej wywietlacza taktycznego
pojawi si cig znakw Potwierdzam odbir, Operacje. Jestemy w drodze, dziewi
minut.
Samoloty zaczy zwiksza puap, z dysz ich silnikw trysny pomienie.
- Gazu rzucia w eter Jagdea.

Tajna baza lotnicza nad Jeziorem Gocel, 09.31


- Muchy wci ci przeladuj ?
Siedzcy na brzegu jeziora Marquall podnis w gr wzrok. Pytanie zada kleryk, Kautas.
Wiatr od strony jeziora tarmosi jego lune niebieskie szaty.
- Jestem zdumiony, e w ogle si tym przejmujesz odpar z sarkazmem Phantyczyk.
Ayatani wzruszy ramionami w gecie, ktry mg oznacza cokolwiek.
- Nigdy wczeniej o to pytaem. Szczerze mwic, ju zdyem zapomnie o swoim pytaniu.
Taka moja dola na tym ziemskim padole. Listy sane regularnie z mojej kurii przypominaj
mi o obowizku, ktrego musz dopilnowa. O powoaniu. Std takie dziwne pytania.
- Sprawiasz dzisiaj wraenie bardzo przyjaznego.
Kautas usiad na brzegu obok Marqualla.

- To zudzenie, moesz mi wierzy. Jestem dalej tym samym wrednym sukinsynem, z ktrym
rozmawiae wczoraj.
Kautas wycign z kieszeni niewielk metalow flaszk, upi z niej yk napoju. Marquall
poczu zapach likieru. Kapan nie zaproponowa mu poczstunku.
- Acha powiedzia pilot.
- Co acha ?
- Nic takiego.
- A ja tam myl, e miae zamiar powiedzie mi co bardzo odkrywczego, chopaczku.
- Nazywam si Vander Marquall. I nie, to nie byo... to, co miae na myli. Po prostu
uwiadomiem sobie, dlaczego masz taki dobry humor.
- Doprawdy ?
- Doprawdy.
- Wic zechciej mnie askawie owieci, Vanderze Markenie.
- Marquallu. Jeli zaczynasz pi przed niadaniem, ojcze, o dziewitej musisz ju by bardzo
pogodnym i szczliwym czowiekiem.
Kautas rozemia si i pocign kolejny yk trunku.
- A kto ci powiedzia, e zaczem pi przed niadaniem ? To zachowanie stosowne dla
jakiego nieokrzesanego moczymordy. Mj drogi chopcze, prawda jest taka, e ja zaczem
pi wiele lat temu.
Marquall potrzsn gow.
- Z caym szacunkiem, ojcze, ale co ty tu waciwie robisz ?
- Zauwayem ci na brzegu, siedzcego z bardzo nieszczliw min, wic postanowiem si
dosi i pogry w rwnie mylicielskim nastroju. Mam ochot na odrobin melancholii.
- Miaem na myli to miejsce. Enothis. Jezioro Gocel.
Kautas podnis z ziemi paski kamie i cisn nim w to jeziora. Mia silne rami. Kamyk
odbi si kilka razy od oleistej powierzchni wody.
- Czemu ten kamie tam wyldowa ? zapyta kapan.
- Bo go tam wrzucie.
- Tak, ale... Kautas urwa na moment Nie, masz racj. Wrzuciem. Zbyt wczesna to pora
na snucie dysput filozoficznych. Albo zbyt pno. Zreszt wszystko jedno. Jestem tutaj,
poniewa tutaj urwaa si moja podr. Zamierzam nawet poruszy t kwesti w rozmowie z
Bogiem-Imperatorem, kiedy ju otrzymam pozwolenie na ostateczn audiencj przed Zotym
Tronem w gronie innych czcicieli witej.
- Powodzenia.
- Szczcie nie ma tu nic do rzeczy. Chodzi wycznie o wiar.
- Nie sprawiasz wraenia czowieka penego wiary, ojcze, raczej bardzo rozgoryczonego.
- Doprawdy ? O co ci niby chodzi ? Moim zadaniem jest opieka duchowa oraz wsparcie
medyczne w tej stacji. Czasami myl, e trafiem tutaj tylko ze wzgldu na moj wiedz
lekarsk. Najpierw byem doktorem, dopiero potem wdziaem kapaskie szaty.
Marquall spojrza na rozmwc z ukosa.
- Jeli mam by szczery, w adnej z tych rl niespecjalnie si sprawdzasz.
- C, niby... zamyli si Kautas Spadaj.
Siedzieli w milczeniu przez dusz chwil, muszki brzczay natrtnie nad ich gowami.
Kautas chrzkn w kocu znaczco.
- No dobra, sprbuj dowie swej wartoci. Przetestuj mnie. Skd ten pieski nastrj ?
Marquall umiechn si gorzko.
- Samolot. Kobieta.
- Na samolotach si nie znam owiadczy kapan Wielkie ryczce paskudztwa. W tej
kwestii ci nie pomog. Kobiety bardziej mi le. Niezdecydowana ? Natrtna ? Nie
odpowiada twoim oczekiwaniom ?

- Wolnego, wolnego... ta pierwsza. Niezdecydowana. Wczorajszej nocy kleia si do mnie


niczym mokra koszulka, a dzisiaj rano...
- C, musisz si z tym pogodzi i...
- Jeszcze nie opowiedziaem wszystkiego.
- C. Hmm. Po uwzgldnieniu tego, co zamierzae powiedzie stwierdzam, e musisz si z
tym pogodzi...
- Pogodzi si ?
Kautas pokiwa znaczco gow.
- Ojcze, w sprawach doradztwa duchowego jeste naprawd beznadziejny.
- Tak mylisz. Cholera.
Kolejna duga chwila milczenia. Kapan upi nieco likieru.
- W porzdku pierwszy odezwa si tym razem Marquall Twoja kolej. Dlaczego ty jeste
taki wkurzony na cay wiat ?
Kautas podrapa si po podbrdku, zaduma na chwilk, westchn ciko.
- Poniewa chciaem by gdzie indziej. Zupenie gdzie indziej, w chwili jej nadejcia. A teraz
jest to niemoliwe, poniewa utkwiem tutaj.
- O kim mwisz ? zapyta Marquall.
- O witej, Vanderze Marquallu. O witej.
Nad interiorem, 09.32
Nadlecieli nad cel na niskim puapie, z ogromn prdkoci. Jagdea odnotowaa z
zadowoleniem fakt, e jej klucz znalaz si w wyznaczonym miejscu minut przed
zaplanowanym czasem.
Klucz Raptorw odnalaz jedn z wycofujcych si na pnoc imperialnych kolumn i
kry nad ni do chwili, w ktrej nastpi atak. Czogi kroczce i cisze pojazdy bojowe,
pracujce na penych bakach paliwa, uderzyy z rozpdu na wlokcych si przez pustyni
lojalistw.
Piloci marynarki zdyli ju odpali swe rakietowe pociski zaliczajc kilka dobrych
trafie. Ponce wraki heretyckich czogw zacielay piaski interioru.
- Dobrze was widzie, Umbra w eterze zgosi si Raptor Jeden Wicej rakiet bardzo si
tutaj przyda.
- Potwierdzam odbir odpara Jagdea Wchodzimy do gry.
Maszyny Raptorw, atakujce czogi wroga za pomoc dziaek, odskoczyy w gr robic
miejsce lotnikom Umbry. Piloci marynarki latali na smolicie czarnych Thunderboltach. Po
transferze do bazy w Gocel zgodnie odmwili przemalowania swych myliwcw w barwy
maskujce, powoujc si na kwestie honoru jednostki.
Grupy nieprzyjacielskich czogw suny poprzez pustyni pokonujc wydmy, posyajc
jeden pocisk za drugim w pojazdy imperialistw. Jagdea spostrzega wylatujc w powietrze
Chimer, jaka Hydra stana znienacka w pomieniach. W powietrzu rosy kby dymu,
spalin i kordytu.
Lojalistyczne maszyny przywita sporadyczny ostrza ze strony wrogich dziaek
przeciwlotniczych zamontowanych na samobienych platformach.
- Szczcia wszystkim ! rzucia w eter Jagdea.
Van Tull run w d pierwszy, przebi si przez kurtyn dymu i oparw. Smugowe
pociski cigay go szaleczo, ciy powietrze za statecznikami myliwca. Phantyczyk odpali
swe rakiety i poderwa maszyn ostro w gr.
Powierzchni pustyni omiota fala ognia. Dwa nieprzyjacielskie czogi przestay istnie,
ich zasobniki amunicyjne i zbiorniki paliwa eksplodoway z hukiem.

Del Ruth wykonaa drugie podejcie. migaa nad ziemi unikajc gwatownymi zwrotami
nasilajcego si ognia przeciwlotniczych baterii. Jej rakiety zdoay zerwa gsienice na
jednym z heretyckich czogw. Zamiast pj w lady Van Tulla i zwikszy wysoko,
dziewczyna pozostaa na dotychczasowym puapie i otworzya ogie z dziaek stbnujc
pociskami jaki opancerzony transporter. Dopiero potem odskoczya w gr, krzyczc w eter
z radoci.
Jagdea runa do ataku ostatnia, uaktywnia ruchem palca przycisk odpalajcy rakiety.
Brzuch bola j okropnie, ale wci panowaa jako nad swoim odkiem.
Czog... zbyt blisko. Drugi, nadjedajcy z przeciwka. Kiedy jego sylweta znalaza si w
jej krzyu celowniczym, wdusia przycisk. Rakiety skoczyy w stron celu cignc za sob
warkocze dymu.
Jagdea zwikszaa ju puap, kiedy czog wylecia w powietrze.
Posza w gr pod ostrym ktem. Prosto pomidzy bandytw.
Tajna baza lotnicza nad Jeziorem Gocel, 09.33
Kautas kichn gono.
- Wiesz, co si wanie wydarzyo na Herodorze ? zapyta.
- Na Herodorze ? A gdzie to jest ?
- System w Grupie Khana, jakie dziewi tygodni lotu od nas.
Marquall wzruszy ramionami.
- Nie mam pojcia, co si tam wydarzyo. Jaka bitwa ?
Kautas westchn z dezaprobat.
- Jest to wada, ktr czsto mona zauway u zwykego onierza, i bez urazy, mody
czowieku. Taki onierz najczciej nie ma zielonego pojcia o caoci wydarze, w ktrych
uczestniczy. Nie ma pojcia o kompletnym obrazie. Sprawia wraenie zadowolonego z faktu,
e moe wiedz t scedowa na strategw, elity wadzy i duchowiestwo.
- Zwyky onierz ma zazwyczaj dostatecznie duo swoich zaj, by zaprzta sobie
dodatkowo gow takimi sprawami odrzek Marquall.
- Celna riposta umiechn si Kautas.
- Czy nie jest powoaniem imperialnego onierza walka i suba ? Nie nam zadawa
pytania cign dalej pilot.
- Owszem, ale odrobina ciekawoci nigdy nie zaszkodzi. Dlaczego waciwie walczysz ?
- By uwolni Enothis spod jarzma Arcynieprzyjaciela.
- Oczywicie. A w wikszej skali wojny ?
- By... by zapewni zwycistwo krucjaty i wyzwoli wiaty Sabbat ?
- Wic twoim celem jest... ?
- Zwycistwo ?
Kautas ponownie upi yk trunku z flaszki, ale tym razem zaoferowa napitek rwnie
Phantyczykowi. Marquall podzikowa przeczcym ruchem gowy.
- Dlaczego wiaty Sabbat maj dla nas tak wielkie znaczenie ? zapyta kapan.
- C, ze strategicznego punktu widzenia...
- Nie, Marquall. Dlaczego one s tak wane dla przecitnego czowieka ?
- Kilka tysicy lat temu wita Sabbat oczycia te wiaty z pitna Chaosu w imieniu BogaImperatora. Odzyskujemy to, co swego czasu ona zdobya dla Imperium.
- Dokadnie. Te planety nale do witej Sabbat. Zostay pobogosawione dotykiem jej
stp. Moim bogiem, podobnie jak wszystkich ayatanich, jest Bg-Imperator, ale oddaj
szczegln cze Beati. My ayatani dzielimy si na dwie grupy, na tych pracujcych w
wielkich wityniach i monastyrach oraz tych na podobiestwo mnie samego, zwcych si

imhava... wdrownych kapanw, ktrzy lubowali poda Jej ladami i gosi wrd gwiazd
Jej nauki.
- Rozumiem kiwn gow Marquall.
- Ta Krucjata trwa od dobrych dwudziestu lat. Marszaek wojny Macaroth, o ile moje rda
informacji s wiarygodne, przed ostro do przodu, realizujc bardzo ryzykowny plan uderzenia
w serce terytorium nieprzyjaciela. Odsoni w ten sposb swe flanki, a wrg wykorzysta t
sabo liczc na odcicie gowy Krucjaty i odizolowanie Macarotha od reszty imperialnej
armii. To my znajdujemy si na jednej z tych flanek, Marquall, to wanie Enothis z jednej
strony, a z drugiej Grupa Khana. Ta wojna zadecyduje o ostatecznym sukcesie lub porace
Krucjaty. Jeli poniesiemy klsk, ewentualne zwycistwo Macarotha na przedniej linii frontu
nie bdzie miao adnego znaczenia. Wszystko zostanie zaprzepaszczone i nieprzyjaciel
doskonale o tym wie. Lecz teraz, jeli ostatnie wieci oka si prawdziwe, wrg ma jeszcze
silniejsz motywacj, by dopi swego celu. Powiada si, e na Herodorze odrodzia si
Beati.
Marquall wytrzeszczy oczy, zamruga nimi szybko.
- Czy to... czy co takiego jest moliwe ?
Kautas wyd usta w zadumie.
- Co takiego wystawia na cik prb nawet wiar imhava ayatani, ale wyglda na to, e to
prawda. W tej wanie chwili Herodor znajduje si pod zaciekym natarciem nieprzyjaciela,
podobnie jak Enothis. Jeli ktrykolwiek z tych wiatw padnie, pknie nasza flanka i
Krucjata zostanie zgubiona. Jeli upadnie wanie Herodor i Beati zginie wanie z nim, strata
dla Imperium bdzie jeszcze tragiczniejsza w skutkach.
- A ty chciaby znale si wanie tam ? spyta cichym gosem Marquall.
- Oczywicie. Nie masz pojcia jak bardzo bym tego chcia. Kady ayatani pragnie teraz z
caego serca znale si na Herodorze u boku witej. Lecz mj yciowy pech uwizi mnie
tutaj, obarczajc obowizkiem uczestnictwa w innej wojnie i uniemoliwiajc odbycie
ostatecznej pielgrzymki ku Beati.
Nad tafl jeziora pojawi si lekki wiatr, zacz burzy powierzchni wody niewielkimi
falami. Rosnce na brzegach drzewa koysay si delikatnie szumic listowiem.
- Przy czym takim moje wasne kopoty wydaj si niczym wyzna Marquall By moe
jeste lepszy w dawaniu yciowych porad ni mi si pocztkowo wydawao.
Kautas potrzsn przeczco gow.
- Jestem dobry w dwch rzeczach, Vanderze Marquallu. W piciu i w rozgoryczeniu. Marnuj
kady kolejny aosny dzie czekajc na nieunikniony koniec.
- Koniec tej wojny. Koniec tego wiata. Mj wasny koniec. Obojtne mi, co nadejdzie
pierwsze, byle tylko wyzwolio mnie i pozwolio poczy si z Beati.
Marquall podnis si z ziemi.
- Nie myl w ten sposb. Przesikne do cna pesymizmem. Powiedz ci tyle, e wci
moemy wygra. Tutaj i na Herodorze. Krucjata wci jeszcze moe zatryumfowa. Beati
moe przetrwa. Nawet pesymizm jednego czowieka moe niechccy wzmocni si
nieprzyjaciela.
- Poza tym doda po chwili pilot Nie odniose nigdy wraenia, e Beati yczya sobie,
by si tutaj znalaz ?
Kautas nic nie odrzek. Marquall wzruszy ramionami i zawrci w kierunku bazy.
- Marquall ?
Phantyczyk obejrza si przez rami. Kapan wsta z ziemi spogldajc w stron
wojskowego.
- Sucham, ojcze ?
- To sugerowaoby, e yczya sobie tutaj rwnie twojej obecnoci.

Nad interiorem, 09.35


Niebo pene byo bandytw, w dosownym tego sowa znaczenia, heretycy wypeniali
swymi maszynami przestworza. Wielka formacja bombowa, liczca dobre piset samolotw,
przesuwaa si na wysokoci dziesiciu tysicy metrw niczym burzowy front. Dwie dalsze
formacje bombowe, rwnie liczne jak pierwsza, leciay w lad za ni dziesi kilometrw w
tyle.
Wikszo bombowcw suna dalej w kierunku celw pooonych gdzie na wybrzeu,
ich zaogi nie zwracay uwagi na mao wan potyczk w dole lecz grupa maszyn
bombowych, liczca okoo dwudziestu samolotw, runa w kierunku imperialnego konwoju,
ubezpieczana przez kilkadziesit myliwcw eskorty.
Jagdea syszaa w eterze desperackie okrzyki Del Ruth i jednego z pilotw Raptorw,
nadajcych przez radio ostrzegawcze komunikaty.
- Zmasowane rajdy bombowe ! Ponad piset maszyn, nadlatuj od strony interioru ! Kieruj
si na pnocny wschd, wysoko dziesi tysicy metrw !
Sama Jagdea milczaa, zbyt przeciona gwatownoci zwrotw majcych usun j
sprzed nosw nadlatujcych bandytw. Wikszo eskorty tworzyy Hell Razory, ale
zauwaya te maszyny nieznanego jej typu, o podunych skrzydach umieszczonych w
tylnej czci kaduba, przez co przypominay swym wygldem dugoszyje ptaki. Sia
przecienia skrcaa wntrznoci kobiety.
Wyrwnaa lot w tej samej chwili, gdy w eterze rozleg si komunikat Operacji nakazujcy
imperialnym lotnikw oderwanie si od nieprzyjaciela.
- Mwi Umbra Lider rzucia do komunikatora Odmawiam. Powtarzam, odmowa
wykonania rozkazu. Dajcie nam wszelkie moliwe wsparcie albo w tym konwoju nikt nie
ujdzie z yciem.
Wedle jej szacunkw piloci Umbry mieli niecae dwadziecia minut lotu przed
oprnieniem zbiornikw paliwa do poziomu krytycznego; pilotom Raptorw pozostao
niewiele ponad dziesi minut.
Nieprzyjacielskie myliwce bombardujce Hell Talony o barwnych malunkach na
kadubach i skrzydach migay ze skowytem ponad imperialn kolumn zrzucajc adunki,
ktre rozpalay powierzchni pustyni un ognistych kul. Czogi, transportery opancerzone,
ciarwki i biegncy we wszystkich kierunkach ludzie stawali w pomieniach, powietrze
ciy desperackie serie wystrzeliwane z dziaek Hydr.
Jagdea spostrzega czarny ksztat jednego z Raptorw przemykajcy tu pod ni, cigajcy
jednego z Talonw. Imperialny pilot chybi celu, odbi szerokim ukiem ostrzeliwujc w
zamian heretyckie czogi. Nie widziaa nigdzie maszyn Del Ruth i Van Tulla, ale syszaa w
radiu ich okrzyki wiadczce o tym, e cigle uczestniczyli w akcji.
Phantyjka wykonaa przewrt przez skrzydo i runa w d spadajc prosto na
wchodzcego w lot koszcy Talona. Pierwsza salwa z laserw chybia, ale
nieprzyjacielskiemu pilotowi popuciy nerwy. Talon zmieni trajektori lotu, wci
obciony bombami i rakietami. Kobieta powtrzya jego manewr, zmniejszya prdko i
wystrzelia ponownie. Laserowe wizki wgryzy si w ogonowe stateczniki Talona i
heretycka maszyna przestaa istnie, w uamku chwili przeistoczona w chmur metalowych
szcztkw. Wpada w t chmur nie zdywszy zmieni kierunku lotu, usyszaa huk
uderzajcych w kadub elementw Talona. Co wirujcego szaleczo grzmotno w szyb
kokpitu, pozostawio w niej naznaczone siatk pkni wgniecenie przypominajce swym
ksztatem gwiazd. Inny kawa metalu uderzy w skrzydo, uszkodzi klapy zmuszajc Jagde
do kompensowania trajektorii lotu za pomoc statecznikw. Wielki fragment silnika odbi si
z oskotem od nosa Zero-Dwa omal nie strcajc imperialnej maszyny z przestworzy.

Zdoaa utrzyma Bolta w powietrzu. Podnoszc si w fotelu moga dostrzec powgniatan


obudow na nosie swej maszyny, w kabinie rozbrzmieway popiskiwania kilku alarmowych
sygnalizatorw.
Sprawdzia szybko wskazania pokadowych instrumentw. Laserowe dziaka nie nadaway
si do uytku albo wstrzsy uszkodziy w jaki sposb ich lufy albo spowodoway
odczenie kabli zasilajcych. Wyczya sygnalizatory i przeczya system uzbrojenia na
dziaka automatyczne.
Min j jaki Raptor, pncy si ostro w gr. Na jego ogonie trzymay si trzy strzelajce
z wszystkich luf Hell Razory, je natomiast ciga Van Tull. Jagdea szarpna sterami i
wczya na moment dopalacze, zajmujc pozycj tu za ogonem Van Tulla. Zrobia to
dostatecznie szybko, by ujrze zaliczony przez Phantyczyka zestrza. Laserowe dziaka
Umbry Trzy rzygny wiatem i prowadzcy klucz Razor eksplodowa zmieniajc si w kul
przetkanego kbami dymu ognia. Van Tull odskoczy gwatownie w bok uciekajc przed
sypicymi si z nieba poncymi szcztkami swej ofiary.
Jagdea pozostaa na swoim kursie, zagryzajc usta pod wpywem bolesnego przecienia.
Wystrzelia kilka serii z dziaek, ale nie zdoaa ocali Raptora. Trafiony od tyu czarny
Thunderbolt zadygota, odchyli si w bok. Z jego poszycia zaczy si sypa kawaki blachy,
buchn warkocz czarnego dymu. Maszyna runa w d, ogarniana coraz wikszymi
pomieniami. Phantyjka dostrzega wyrzucony z kokpitu fotel pilota i rozkadajc si w
powietrzu czasz spadochronu.
Pozostae dwa Razory skrciy na boki natychmiast po strceniu swej ofiary, prbujc
najwyraniej pozby si przeladowcy. Nieprzyjacielskie maszyny zmniejszyy gwatownie
wysoko i odeszy na boki szerokimi ukami. Jagdea cisna Bolta w skrt wykonany
niemale w zawisie, popdzia w lad za jednym z Razorw.
Heretycki myliwiec pomalowany by na czerwono, na jego nosie kobieta zauwaya
jakie obrazy przedstawiajce sceny patroszenia ludzkich cia. Razor run w d usiujc
zgubi napastnika tu nad wypraon socem powierzchni pustyni. Jagdea pozwolia celowi
przesun si w krzyu swego celownika, z lewej na praw, odczekaa jeszcze chwil.
Heretyk rzuci samolot w przeciwn stron, z prawej na lew, wszed ponownie w celownik.
Pisk lokalizatora.
Nacisna spust. Poczua wstrzs wywoany odrzutem dziaek, ujrzaa serie smugowych
pociskw. Razor, pozornie nietknity, wyrwna na chwil tor lotu, a potem rzygn kbami
dymu i spad z nieba jak kamie.
Jagdea zawrcia natychmiast, dostrzega opadajc ku pustyni czasz spadochronu.
Strcony chwil wczeniej pilot Raptorw zmierza w stron ziemi poprzez unoszce si w
powietrzu smugi dymw.
I uleg dezintegracji.
Przeistoczy si w chmur krwi i tkanki, niczym poszatkowane miso. Jego podarty na
strzpy spadochronu ponis na wszystkie strony wiatr.
Jeden z samolotw nieznanego Jagdei typu przemkn tu obok niej, z luf jego dziaek
wci rzygay pomienie wylotowe.
Phantyjka poczua istny atak wciekoci. Cisna swym Boltem w ostry zwrot prbujc
pody za zabjc, ale przecienie okazao si dla niej zbyt mordercze. Zdya w ostatniej
chwili zedrze z twarzy mask tlenow, po czym zwymiotowaa zwracajc cae zjedzone
wczeniej niadanie.
- Boe-Imperatorze... Boe-Imperatorze... wydyszaa ciko. Zaczynaa traci wiadomo,
pociemniao jej w oczach pomimo byskawicznego wyrwnania lotu.
Zwymiotowaa ponownie, a potem wcigna mask z powrotem na twarz oddychajc
gboko tlenow mieszank. W ustach czua okropny cierpki posmak. Instynkt podpowiedzia

jej, e zbyt dugo leci w linii prostej, nim jeszcze w kokpicie rozleg si ostrzegawczy pisk
antylokalizatora.
Kto wsiad jej na ogon. Prbowaa pocign za drek, ale czua si potwornie
osabiona, zdezorientowana. Thunderbolt zadygota pod wpywem kilku trafie. Oddychajc
gboko zdoaa si w kocu skoncentrowa i skrcia w prawo wpadajc prosto na kwintet
mkncych w stron konwoju Hell Talonw. Nie miaa do czasu, by nacisn spust dziaek.
Jej przeladowca by naprawd dobry, trzyma si tu za ni, antylokalizator piszcza
nieustannie. Krcc rozpaczliwie gow szukaa go wzrokiem, przeczaa tylne kamery.
Gdzie on jest ? Gdzie on jest ?
Tam. Dokadnie na jej szstej, niczym w podrcznikowym przykadzie. Kolejny z
nieznanych myliwcw o podunych kadubach. Dostrzega go na uamek chwili i to
wystarczyo. Czymkolwiek te nowe maszyny nie byy, nie posiaday wektorowego napdu.
adnych dysz korekcyjnych. Szybkie i zwrotne, ale o konwencjonalnych silnikach.
Jagdea pocigna drek sterowy na siebie, zwikszya puap, wczya hamulce
aerodynamiczne i zatrzymaa si w powietrzu pozwalajc, by bandyta przelizgn si z
rozpdu pod ni.
A potem wesza mu na ogon i zademonstrowaa jak si prowadzi ogie z tkwicego w
zawisie samolotu.
Bandyta eksplodowa w powietrzu.
Jagdea skrcia ponownie, umykajc przed ostrzaem naziemnych baterii
przeciwlotniczych. Dwaj pozostali Raptorzy zgosili przez radio rezerw paliwow, po czym
odczyli si od walki.
- Trjka ? Szstka ? Cigle ze mn ? rzucia w eter Jagdea.
- Potwierdzam, Lider zgosi si natychmiast Van Tull.
Chwila ciszy.
- Potwierdzam, Lider powiedziaa Del Ruth, zdyszanym gosem Jestem troch zajta...
Zawracajca ciasnym ukiem Jagdea dostrzega w kocu Del Ruth, kilometr dalej na
zachd i tysic metrw wyej. Dziewczyna umykaa przed dwjk przeladujcych j
Razorw, ustawicznie prbujcych wej na ogon imperialnej maszyny. Za Thunderboltem
Del Ruth cigna si smuga biaego dymu.
Jagdea wczya dopalacze i runa w lad za bandytami, zmusia ich do ucieczki na boki.
Obrcia maszyn do gry nogami i wykonaa ciasn ptl widzc przesuwajc si w dole
powierzchni interioru.
- Odpdziam ich rzucia w eter Zmykaj do domu, Aggie.
- Tak jest, prosz pani odpowiedziaa Agguila Del Ruth Przepraszam.
- Wr do bazy caa i zdrowa.
Zawrcia w przeciwn stron. Po odlocie Del Ruth i Raptorw w powietrzu pozostawaa
ju tylko ona sama oraz Van Tull.
I caa horda bandytw.
Trzy minuty lotu do osignicia krytycznego poziomu paliwa.
Jagdea upatrzya sobie jakiego Razora i runa w jego stron, ale przestrzelia cel. Cisna
maszyn w zwrot niemale niewykonalny dla Thunderbolta, zapaa ofiar w celownik, lecz
nacisnwszy spust niczego nie usyszaa.
Potworne przecienie odcisno pitno nawet na samolocie, elektryczne podajniki
amunicji w dziakach zatrzymay si w miejscu, ich siowniki nie potrafiy ucign tam z
pociskami. Jagdea poczua zaskakujce zadowolenie z faktu, e wczeniej zwymiotowaa, w
przeciwnym razie udusiaby si teraz w mczarniach ledwie strawionym posikiem.
Wyprowadzia Thunderbolta z uku, namierzya jakiego Razora i uszkodzia go krtk
seri.

- Czas si std wynosi powiedzia w eterze mski gos. Blansher. Nadlecia w swoim
Bolcie prowadzc Asche, Waldona, Zemmica i Ranfre.
- Dobrze ci widzie odpowiedziaa Jagdea.
- Moesz straci dobry humor po powrocie do bazy ostrzeg j Blansher przebijajc si z
rozpdu poprzez lun formacj Hell Talonw To zwyka akcja ratunkowa. Ty, Van Tull i
Del Ruth... zabierajcie si std w tej chwili.
- Del Ruth ju odleciaa. Musimy ratowa t kolumn.
- Bree, bd powana. Zauwaya, ilu bandytw jest w powietrzu ? Zreszt z konwoju i tak
nie zostao ju wiele.
Zwikszajca puap Jagdea rzucia w d wzrokiem. Na piaskach pustyni szalao ogniste
pieko i dymiy liczne wraki, ale tylko kilka imperialnych pojazdw kontynuowao sw
podr ku pnocy. Pomimo desperackiej akcji lotnikw Hell Talony zdoay zniszczy
wikszo zmotoryzowanej kolumny.
- Moemy wraca ? zapyta przez radio Blansher.
- Tak. Tak, Umbra. Oderwa si od wroga i wraca do bazy.
Siedem phantyskich Thunderboltw pomkno na pnocny wschd pozostawiajc za
sob ogarnit pomieniami pustyni.
Tajna baza lotnicza nad Jeziorem Gocel, 12.02
Dopiero teraz Bree Jagdea poja w peni enigmatyczne ostrzeenie Milana Blanshera.
Przebrana w czysty kombinezon i wykpana, staa na baczno w sali operacyjnej udajc
zainteresowanie warkotem ukadu klimatyzacji. Jej rozmwcami byli dowdca bazy
Marcinon oraz dowdca skrzyda Ortho Blaguer z eskadry Raptorw. Blaguer, szczupy
mczyzna o ostrych kociach policzkowych i z pidziesitk na karku, sprawowa komend
nad personelem lotniczym bazy. Jego kombinezon by rwnie smolicie czarny jak barwa
jego samolotw.
- Otrzymaa pani rozkaz porzucenia walki owiadczy Marcinon.
Od pocztku nie lubia tego czowieka. Zachrypnity gos, kocista budowa ciaa, wydatne
jabko Adama, ktre wydawao si wiksze od nosa mczyzny. Metalowe wszczepy po lewej
stronie torsu.
- Otrzymaam ten rozkaz, sir. Oceniam sytuacj w odmienny od paskiego sposb, na mocy
przysugujcego mi jako dowdcy jednostki prawa. Ratowalimy ycie ludzi.
- Ryzykujc yciem innych ludzi wtrci Blaguer. Jego Jagdea te nie lubia. Wyniosy,
dumny, arogancki; najgorszy stereotyp lotnika kosmicznej marynarki.
- To prawda, sir powiedziaa chodnym tonem.
- Operacje Gocel zdecydoway, e ta konfrontacja nie byaby warta swej ceny i zakazay
angaowania si w walk cign dalej Marcinon Mimo to pitka pani pilotw... spjrzmy
na list... Milan Blansher, Larice Asche, Katry Waldon, Orlonz Zemmic i Goran Ranfre... nie
wykonali wydanego im rozkazu. Wystartowali bez zgody kontrolera i wczyli si do
konfrontacji.
- Chcc uwolni mnie i Van Tulla z opresji wyjania Jagdea.
- Zrobili to, poniewa im to pani zasugerowaa. Nie podoba mi si to, Jagdea. Oczekuj
dyscypliny po kadym czonku mojego personelu, rwnie po pani. Na Tron, gdybymy nie
potrzebowali tak desperacko kadego pilota, pewnie zawiesibym was wszystkich za ten
wybryk.
Marcinon poczerwienia w trakcie tej wypowiedzi, jego irytacj zdradzay pulsujce yy.
- Nie wydaje mi si, aby mg co takiego zrobi powiedzia czyj gos.
Jagdea obejrzaa si przez rami. Do sali wszed ayatani, towarzyszyli mu Blansher i
Marquall.

- Kautas ? parskn z dezaprobat Blaguer Id std, ojcze, tutaj nie znajdziesz wdki.
Ayatani Kautas wyszczerzy w odpowiedzi zby.
- Nie martw si o mnie, szefie. Mam dostatecznie spory zapas. Rozmawiaem sobie przed
chwil z panem Blansherem. Rwny go, drugi oficer dowodzcy Umbr, tak mi
przynajmniej powiedzia pan Marquall. A to jest Marquall. Te rwny go. Przedstawi mnie
panu Blansherowi.
Marcinon zacz porzdkowa stert dokumentw na swoim biurku.
- Jeste pijany, ojcze. Id std.
- Pijany ? A owszem. C... o czym to mwilimy ? umiechn si pod nosem Kautas
Nie macie prawa dyscyplinowa Umbry. Mwic szczerze, nie bardzo moecie im nawet
rozkazy wydawa. Wiecie, dlaczego ?
- Och, prosz, zechciej mnie owieci w tej kwestii, ojcze westchn z rezygnacj
Marcinon.
- Naleycie do marynarki, imperialnej marynarki, kady jeden z was. Nie macie adnej
wadzy zwierzchniej nad Phantyczykami.
- To oburzajce ! parskn Blaguer podnoszc si z krzesa.
- Zamilknij, pieniaczu warkn Kautas i Jagdea z trudem zdusia chichot Suycie w
marynarce.
- Tak, ojcze przyzna wyranie zaniepokojony Marcinon.
- Zgadza si, marynarka. W takim wic razie nie sprawujecie w adnym stopniu komendy
nad czonkami Imperialnej Gwardii.
- Nie sprawujemy Marcinon zgrzytn zbami pojmujc znienacka, do czego zmierza
kapan.
- Wic skoczcie dry ten temat powiedzia Kautas Phantyscy lotnicy nale do
Imperialnej Gwardii. Dziwaczny wyjtek, istne kuriozum. Ich wiat skada si w zasadzie z
przestworzy. To dlatego powoywane tam do suby gwardyjskie regimenty nale do
jednostek powietrznych. Oni nie nale do marynarki ani nie naleeli ani nie bd nalee.
Nie macie nad nimi jurysdykcji.
- Dzikuj za owiecenie mej osoby, ojcze odpar Marcinon Komandor Jagdea ?
- Myl, e wszystko ju zostao powiedziane, sir stwierdzia kobieta Phantyski
Dwudziesty to jednostka Imperialnej Gwardii. Przybylimy na ten wiat, by walczy o niego
rami w rami z dzielnymi lotnikami marynarki, w nadziei na wspprac ku wsplnemu
dobru. W imi tej wanie wsppracy akceptuj pask reprymend i skadam przeprosiny.
Lecz prosz si nie way ponownie mnie poucza. Taki incydent bez wtpienia narobiby
sporo niepotrzebnego zamieszania angaujc osoby z otoczenia lorda militanta oraz oficerw
Komisariatu. Nasze ycie codzienne zbyt jest przepenione nadmiarem obowizkw, by sobie
je dodatkowo komplikowa.
Zasalutowaa krtko i wysza z sali.

a
DZIE 263
Makanity, 13.33
Poprzedni dzie dziki szczliwemu zbiegowi okolicznoci lub asce Boga-Imperatora
pozwoli im przedosta si bezpiecznie w grne partie przeczy masywu. Podry nie
zakci aden lad wojny, aden ostrzegawczy pisk radaru, nie usyszeli ani razu odlegego
pomruku lotniczych silnikw. Napeniwszy manierki i beczki czyst chodn wod z grskich
strumieni, podrowali z sercami penymi powracajcej nadziei i radoci. Po zapadniciu
zmroku LeGuin nie zezwoli na zwyczajowy nocny postj, zamiast tego pojazdy toczyy si
ze zmniejszon prdkoci po kamienistych przeczach.
Godzin po pnocy konwj pokona grzbiet noszcy nazw Cicia Ragnara i zacz
zjeda w d przeciwnej strony masywu.
Viltry podrowa w Rce mierci, zaoferowano mu tam miejsce strzelca, ktry zgin
kilka dni wczeniej na pustyni. Nie oczekiwano od niego niczego w zamian, by
najzwyklejszym w wiecie pasaerem.
LeGuin siad w rodku nocy za kierownic czogu zmieniajc wyczerpanego Emdeena.
Prowadzcy pojazd od wielu godzin Pardusyta wspi si do wiey Lemana, usiad w fotelu
LeGuina i natychmiast zasn. Tkwicy w metalowym siedzeniu bocznej wieyczki Viltry nie
potrafi usn. Haas w czogu przekracza wszelkie wyobraalne granice, a jego podskoki
przewyszay nawet wstrzsy panujce w samolocie podczas silnych turbulencji. Maszyna
wibrowaa ustawicznie, pryskajce spod gsienic kamienie grzechotay cay czas o kadub.
Pomimo panujcego na zewntrz chodu nocy w rodku byo upiornie gorco, powietrze
cuchno spalinami, olejem i odorem niemytych ludzkich cia. Kapitan niczego nie widzia,
noc bya praktycznie bezksiycowa, prowadzce konwj pojazdy jechay z przysonitymi
reflektorami. We wntrzu Linii mierci ciemno rozjaniay jedynie sabe czerwone arwki
i padajca z pokadowych zegarw powiata.
Kiedy LeGuin poinformowa lotnika, e kolumna pokonaa najwyszy grzbiet Makanitw,
Viltry musia Pardusycie uwierzy na sowo.
Dzie nadszed powoli, szary, zachmurzony. Emdeen przesiad si z powrotem na fotel
kierowcy, a LeGuin i Viltry usiedli w wiey czogu, w otwartych grnych wazach.
Powietrze, zimne i wilgotne, przesycone byo gstym zapachem spalin, ale i tak wydawao si
mczyznom upojne po nocy spdzonej w zatchym wntrzu czogu.

Wok wci niewiele byo mona dostrzec.


Trakt bieg pomidzy skalistymi turniami, wi si po usanej gazami przestrzeni, ktra
sprawiaa wraenie odartej z wszelkiej rolinnoci. W dolnych partiach masywu unosia si
gsta mga, przesaniajca szczelnie lini horyzontu. Grujce w tyle Makanity sprawiay
wraenie strzelistych wieyc rysujcych si ciemnymi sylwetami na tle bladych przestworzy.
Soce wzeszo w kocu, ale mga nie ustpia i kolumna zwolnia wlokc si ostronie
poprzez mleczne opary. Wojskowi minli trzy imperialne ciarwki porzucone na poboczu
drogi, wiadczce o niedawnej obecnoci w tej okolicy innego konwoju. Tu po godzinie
dziesitej dotarli do ogona drugiej kolumny, dwukrotnie wikszej od kontyngentu LeGuina i
znacznie wolniej jadcej.
Doczyli do konwoju. LeGuin podjecha na czoo swej grupy i nawiza kontakt radiowy
z dowdc pierwszej kolumny. Z zasyszanych w radiu sw Viltry wywnioskowa, e ich
nowi towarzysze podry byli tak sam samorzutnie zmontowan grup niedobitkw jak
konwj LeGuina. Regulaminowy acuch hierarchii dawno ju odszed w niepami i
wygldao na to, e oficerowie wojsk pancernych zmuszeni si rzeczy do ochraniania
tysicy zaadowanych onierzami ciarwek mimowolnie obejmowali komend nad
znajdujcymi si w odwrocie konwojami.
LeGuin nie skrywa zadowolenia na wie o tym, e w drugiej kolumnie znajdowao si
kilka czogw nalecych do jego regimentu; rozmawia przez dusz chwil z kapitanem o
nazwisku Woll.
- Dobrze go byo usysze powiedzia LeGuin zdejmujc w kocu suchawki Syszaem
plotki, e Stare Strontium zostao zniszczone pod Bramami Trinity. Cholerny szczciarz.
Viltry doskonale rozumia rado LeGuina. Sam pewnie cieszyby si rwnie bardzo
syszc gosy przyjaci, ktrych mia za zmarych.
Ale to nie miao si wydarzy.
Mga zacza rzednie, ale dzie dalej nie nalea do pogodnych. Konwj wjecha w rzadki
las, dotar do drogi przypominajcej utwardzan szos. By to bez wtpienia pocztek Doliny
Lidy, droga prowadzca prosto ku odlegemu wybrzeu.
Inni uchodcy podrowali t drog przed nimi. Na poboczach tkwio coraz wicej
porzuconych pojazdw, wiele z nich odarto z wszelkich uytecznych elementw. Wojskowi
minli kilka rolniczych gospodarstw i kompleksw produkcji ywnoci, opuszczonych przez
swych mieszkacw wiele tygodni temu. Gospodarstwa ziay pustk oprnionych silosw
zboowych, spalonych domostw, otwartych szeroko kurnikw i obr, z ktrych znikno cae
ptactwo i bydo.
Na niektrych uprawnych polach mona byo dostrzec rzdy grobw.
Droga dotara do rzeki, zacza biec wzdu jej koryta. Konwj mija coraz wicej farm,
gospodarstw rolnych i pl, potem przejecha przez niewielkie, cakowicie wyludnione
miasteczko.
W poudnie gwardzici natrafili na rzd wypalonych, zniszczonych samochodw,
porozrzucanych na dystansie kilku kilometrw wzdu poznaczonej gbokimi kraterami
drogi. Do masakry doszo jakie trzy dni wczeniej. Czogi wyposaone w spychacze oraz
kilka sprawnych jeszcze cignikw Atlas musiao oczyci szos, by umoliwi konwojowi
przejazd. Zniszczony konwj pad ofiar nalotu Viltry wszdzie dostrzega wiadczce o
tym lady.
Od tego momentu obrazy takie staway si coraz powszedniejsze. Pokiereszowan
nawierzchni autostrady blokoway wraki spalonych pojazdw, w rowach melioracyjnych i na
poboczach leay opuchnite ludzkie ciaa, jeszcze wicej zwok unosio si w wodach
pobliskich zbiornikw hydroponicznych. Trzy kolejno napotkane miasteczka zostay
obrcone bombardowaniem w perzyn, pozostay z nich wycznie gruzowiska.

Podr przez t przygnbiajc krain wprawiaa wszystkich w kiepski nastrj. Tysice


hektarw pl uprawnych zostay zniszczone, strawione pomieniami, przeryte bombami. Z
ziemi zrwnano dziesitki farm, wiosek, maych miast. Konwj mija lasy, z ktrych nie
pozostao nic oprcz pojedynczych odartych z gazi pni. Kratery, najczciej wypenione po
brzegi deszczwk, punktoway powierzchni ziemi tak daleko wok jak tylko oko ludzkie
mogo sign. W miejscach, gdzie bomby zerway tamy zbiornikw hydroponicznych, gste
odywcze pyny wyciekay na drog rozpryskiwane gsienicami czogw i koami
samochodw.
Na niebie nie byo ladu mgy, zastpiy j kby dymu wzniecanego poarami. Oficerowie
lustrujcy rozleg rzeczn dolin przez lornetki dostrzegali na jej zboczach inne cakowicie
zniszczone ludzkie siedliska, niektre wci jeszcze dymice, dogasajce z wolna.
O godzinie 13.33 ogoszono znienacka alarm. Dziesi kilometrw dalej na pnoc niebo
rozwietlay rozbyski eksplozji, wiatr przynis dwik odlegych wybuchw. Kilka minut
pniej w powietrzu pojawia si formacja nieprzyjacielskich samolotw, lecca na rednim
puapie w kierunku poudnia. Pozbawieni ju amunicji heretyccy piloci zignorowali
imperialn kolumn, ale nikt nie udzi si, e konwj zostanie pozostawiony samemu sobie.
Bez wtpienia nieprzyjacielscy piloci zgosili jego pozycj drog radiow.
Kolumna zacza wjeda na cudem jeszcze nietknity most na jednym z dopyww
Lidy, tu po godzinie 14.00, kiedy ogoszono drugi alarm.
Chwil wczeniej zacz pada deszcz i lokalizatory nie dziaay do koca poprawnie. W
konwoju zapanowaa z miejsca nerwowa atmosfera. LeGuin odbezpieczy swoje dziaka, po
czym wczy radio.
- Prosz o powtrzenie. Weryfikacja odczytw.
W eterze panowa niezrozumiay gwar.
- Spokj ! warkn LeGuin Mwi Rka mierci ! Dajcie mi konkretne namiary ! Dajcie
cokolwiek !
Viltry otworzy grny waz i omit spojrzeniem deszczowe przestworza, wcigajc w
puca rzekie wilgotne powietrze. Z wszystkich stron dobiega go dwik ludzkich gosw,
warkot silnikw, pomruk obracajcych si wieyczek pojazdw i staccato uderzajcych w
pancerze czogw kropli deszczu.
A gdzie ponad tymi dwikami stumiony pomruk wektorowego napdu. Viltry spojrza
do wntrza czogu, skrzyowa wzrok z LeGuinem.
- I co ? zapyta Pardusyta podnoszc si w fotelu.
- Syszysz to ?
- Gdzie ? Czekaj... tak. Jest gdzie przed nami.
- Nie zaprzeczy Viltry To akustyka doliny, dwiki odbijaj si od zboczy. Jest za nami.
LeGuin kopn peda mechanizmu obracajcego wieyczk wozu.
- Zabieraj nas z tego mostu ! krzykn do Emdeena.
- Ruszajcie si ! Viltry zacz macha rkami do kierowcw ciarwek Ruszajcie !
Musimy zjecha z mostu ! Gazu !
Dwie trzecie konwoju wci jeszcze znajdowao si po niewaciwej stronie rzeki.
Viltry usysza now nut w pomruku wektorowych silnikw.
- Atakuj ! wrzasn.
Kto jadcy w tyle kolumny zdoa w kocu zapa na lokalizatorze cel. Wzdu dugiej
linii pojazdw rozbysy ogniki pomieni wylotowych. Strzelay cekaemy na obrotnicach,
dziaa czogowe, kilka posiadajcych wci zapas amunicji Hydr. onierze jadcy na pakach
ciarwek otworzyli ogie ze swoich laserw; setki innych gwardzistw, nieuzbrojonych lub
zbyt przeraonych, by wzi przykad z odwanych towarzyszy, zeskakiwao z samochodw
uciekajc pomidzy drzewa lub podpory kamiennego mostu.

Skala ostrzau bya poraajca. Ogie prowadzony przez zaog konwoju wypeni
deszczowe przestworza potokami ognistej stali. Nigdzie nie byo nawet ladu nieprzyjaciela.
- Marnuj tylko amunicj... powiedzia Viltry zauwaajc, e LeGuin nie otworzy ognia.
Pardusycki kapitan zacz co mwi.
Co przemkno ponad ich gowami w kierunku pnocy, bardzo nisko i bardzo szybko.
Fala powietrza cignca si za maszyn wstrzsna ciaami mczyzn, zakoysaa czogiem.
Przez uamek sekund widzieli rozmazany ksztat w kolorze ciemnej czerwieni lub fioletu.
Nieca sekund pniej rozleg si guchy huk. Rosnca w oczach kula ognia wystrzelia
w niebo przetykana czarnym dymem, rozpalia przestworza jakie trzysta metrw za czogiem
LeGuina.
Viltry spostrzeg drugiego bandyt, Hell Talona. Samolot zdy ju zrzuci bomby na sam
koniec kolumny i najwyraniej w co trafi... najprawdopodobniej czog lub wz amunicyjny.
W powietrzu pojawia si kolejna kula ognia, olepiajca swym arem, na jej tle rysoway si
czarne punkty Viltry uwiadomi sobie, e s to elementy rozerwanych na strzpy
pojazdw.
Talon trzyma si na niskim puapie, otwierajc ogie z pokadowych dziaek. Ryk jego
odrzutowych silnikw budzi groz. Skulony w metalowej puszce, ktra wydaa mu si nagle
niebywale krucha, Viltry po raz pierwszy w yciu pozna na wasnej skrze psychologiczny
efekt powietrznego ataku. Lotnik dosownie zastyg w bezruchu, niezdolny do poruszenia si.
Tylko jego zby szczkay spazmatycznie.
Szczkay, poniewa LeGuin otworzy ogie ze swych podwjnie sprzonych
automatycznych dziaek doczajc do reszty bronicych si gwardzistw. Caa wieyczka
trzsa si i dygotaa, zacza si obraca w lad za celem. ciskajcy krawdzie wazu Viltry
nie odrywa wzroku od Talona. Strumie zielonych pociskw smugowych wystrzelonych z
Hydry omal nie trafi maszyny, samolot zmieni delikatnie trajektori lotu, jakby pilot za
wszelk cen chcia pozosta nad drczon przez siebie kolumn.
Z luf jego dziaek rzygay pomienie wylotowe. Nawierzchnia jezdni pokrywaa si
ciegiem kraterw, omiokoowa ciarwka zadygotaa nagle tak silnie, jakby na jej pace
pracowaa ekipa robotnikw z motami pneumatycznymi. Brezent adowni podarty zosta w
strzpy, szyby kabiny rozprysy si w drobne kawaeczki, opony eksplodoway. Z
przeamanego wp pojazdu buchny kby dymu. Druga omiokowka, jadca tu przed
zniszczon ciarwk, stana momentalnie w pomieniach. Viltry widzia palcych si jak
agwie ludzi skaczcych z paki wozu. Jadcy wci samochd stoczy si z drogi, przelecia
nad brzegiem rzeki i spad w d ldujc w wodzie na burcie; w powietrzu pojawia si
chmura gorcej pary.
Talon wci atakowa. Viltry skuli si jeszcze bardziej syszc huk pocisku odbijajcego
si rykoszetem od wieyczki Rki mierci. LeGuin prbowa zapa heretyka w celownik, ale
cay czas chybia.
- Zbyt maa poprawka ! wykrzycza Viltry.
- Co ?!
- Poprawka ! le przewidujesz jego manewry !
- Potrafisz lepiej ?!
- Mog sprbowa !
LeGuin wygoni Matredesa do dolnej czci czogu z poleceniem odblokowania jakiego
zacitego mechanizmu, po czym przesiad si na fotel dowdcy i pozwoli Phantyjczykowi
zaj miejsce w fotelu strzelca.
- Nie zapominaj, e to nie jest pojazd przeciwlotniczy przypomnia LeGuin.
- Wiem odpar Viltry.
- Mam na myli fakt, e wiea nie obraca si tak szybko jak w Hydrze, nie mamy te jej
systemu celowniczego. Prbowaem tylko postawi przed nami zapor ogniow.

- Wiem powtrzy Viltry. Kapitan spoglda na mechanizmy strzeleckie zapoznajc si


byskawicznie z zasadami obsugi dziaek Obrotnica ?
- Tutaj LeGuin wskaza mu metalow dwigni Wiesz, co robisz ?
- C, s tu rzecz jasna pewne rnice, ale cao niezbyt si rni od wieyczki strzeleckiej
w Marauderze odrzek Viltry przykadajc twarz do pryzmatu celownika i obracajc wie
wok osi pojazdu Cakiem dobrze strzelae, swoj drog. Ale ten rodzaj walki opiera si
przede wszystkim na przeczuciach. Nie masz dowiadczenia w walkach powietrznych.
Zakadasz, e cel bdzie przemieszcza si do przodu jak strzaa, ale maszyny o napdzie
wektorowym nie musz si trzyma tej reguy. Mog zmienia puap lub odbija na boki bez
zmiany pooenia nosa i ogona w naprawd dzikie sposoby.
Emdeen zjecha z mostu. W tyle drogi pony pojazdy poowy konwoju.
- Nadlatuj kolejni powiedzia LeGuin. Moment pniej zaterkotay Hydry. Viltry
prbowa dostrzec cokolwiek przez okular ukadu celowniczego.
- Wal na most. Chc nas tu zatrzyma na dobre.
Viltry obrci wieyczk i pocign za spusty. Boe-Imperatorze, ale ta bro bya
powolna, strzela niemale na olep. Talon przelecia nad czogiem bez ladu dranicia.
Viltry zacz rozumie ewidentn frustracj czogisty Rka mierci zostaa zaprojektowana
z myl o zwalczaniu piechoty, nie lotnictwa nieprzyjaciela.
Przesun lufy w drug stron apic w krzy celownika drugiego Talona. Wykorzystujc
dymy poncych pojazdw jako markery kapitan zacz strzela w przestrze ponad mostem,
nie celujc bezporednio w Talona, tylko w miejsce, gdzie Talon powinien by za moment
rozpocz lot wznoszcy.
Podniesione do gry tak wysoko jak na to pozwalay ograniczniki wiey, dziaka czogu
pluy strumieniami tncych powietrze pociskw strumieni, ktre zaczy porusza si
ukami w chwili, gdy Viltry pocign za dwigni obracajc wieyczk i poszerzy swe pole
ostrzau. Jeszcze chwila... chwila...
Hell Talon, niebieski z pasami w barwie koci soniowej na kadubie, prbowa odskoczy
w ostatniej chwili, ale porusza si zbyt szybko i wlecia prosto pod lufy Rki mierci.
Podziurawiony pociskami samolot zacz sypa kawakami poszycia. Czog zatrzs si na
gsienicach, kiedy maszyna przemkna z wizgiem tu nad nim. Opadajcy gwatownie Talon
zahaczy jednym skrzydem o powierzchni rzeki, grzmotn o przeciwny brzeg, powietrzem
wstrzsna przytumiona eksplozja.
Matredes, Emdeen i pozostali czogici zaczli krzycze radonie, LeGuin uderzy lotnika
zacinit doni w rami.
- Miaem szczcie wyjani Viltry.
- Nastpny ! krzykn adowniczy spogldajc na ekran pokadowego radaru.
Viltry obrci lufy dziaek we wskazanym kierunku. Ten bombowiec lecia znacznie niej,
stanowi dalece trudniejszy cel. Kapitan zacz strzela mimo wszystko, omiatajc seriami
przestrze przed czogiem metod znan dowiadczonym strzelcom pokadowym.
Wszystkie pociski chybiy, ale ich grad odstraszy przymierzajcego si do lotu koszcego
Talona. Heretycki bombowiec odbi gwatownie w bok i wpad prosto na celownik Hydry.
Sekund po tym, gdy cztery lufy dziaek namierzyy obiekt, system celowniczy platformy ju
go zalogowa w automatycznym ukadzie ledzcym. Hydra obrcia swe lufy o sto pi
stopni prowadzc nieprzerwany ogie i lokujc pocisk za pociskiem w kadubie samolotu.
Talon zaama tor lotu i moment pniej przeistoczy si w kul jaskrawego ognia. Dymice
szcztki spady gstym gradem na drog i do rzeki.
Reszta nieprzyjacielskich pilotw przerwaa atak. LeGuin ucisn serdecznie do
kapitana.

Viltry oddycha spazmatycznie, czu bijce gwatownie serce. Po raz pierwszy od chwili
zestrzelenia G jak Grety mia wraenie, e jest komu potrzebny, e jest co wart. Pomg
ocali ten most.
Wydao mu si, e odzyska chocia odrobin spokoju wewntrznego, ktry pojawi si w
jego duszy po przybyciu na Enothis. Ch ycia zrodzona spotkaniami z Beq Mayer
zaczynaa powoli powraca.
Kraksa odara go z tamtej pewnoci siebie, ale teraz czu si ju lepiej. Wojna zabieraa
ludzkie istnienia. Wojskowi umierali. Maszyny rozbijay si i pony. Dowdcy onierze
tacy jak Viltry walczyli z poczuciem winy i zawiedzionego zaufania. Tylko tak mona byo
y w galaktyce, w ktrej trwaa nie majca si nigdy skoczy wojna.
W jednej ulotnej chwili swego ycia, siedzc w wieyczce Executionera, w otoczeniu
krzyczcych radonie ludzi, ktrych wcale nie zna, Viltry poj, e musi si nauczy y z
poczuciem winy i odpowiedzialnoci. Musia y, walczy i odnale kobiet, ktra okazaa
sw sympati cudzoziemcowi.
Konwj ruszy ponownie w drog. Deszcz przybra na sile, tote onierze zamknli
wszystkie wazy. Przemierzana przez nich dolina przybraa szare, odstrczajce barwy. Od
odlegych miast dzieli ich jeszcze spory dystans; kierowali si w stron, gdzie przestworza
czarne byy od dymw poarw.
Tajna baza lotnicza nad Jeziorem Gocel, 19.12
W przecigu ostatnich trzydziestu godzin alarmowe bransolety wczyy si osiemnacie
razy. Z irytujc wrcz regularnoci wojskowi byli odrywani od wicze, bada lekarskich,
posikw, snw i wypoczynku, zmuszani do schronienia w bunkrach. Nad lasami
przelatyway wielkie formacje nieprzyjacielskich samolotw. Czas spdzany w pmroku
schronw w niczym nie agodzi wyjtkowo napitych nerww. Doszo do bjki midzy
dwoma mechanikami marynarki i grupk onierzy Si Obrony Planetarnej, a sprzeczka
pomidzy Ranfre i pilotem Raptorw skoczyaby si niechybnie tym samym, gdyby nie
zdecydowana interwencja Milana Blanshera.
Do najbardziej zaciekych konfrontacji dochodzio pomidzy Jagde i Blaguerem.
Operacje Gocel zarzdziy w tym czasie zaledwie trzy loty patrolowe, reszt czasu maszyny i
ich piloci spdzili pod zacignitymi szczelnie siatkami kamuflujcymi.
- Co my tutaj waciwie robimy ?! podniesiony gos Jagdei sycha byo w kadym zaktku
budynku Operacji.
Blaguer wspierany przez Marcinona oraz dowdc skrzyda Lightningw
argumentowa, e siy powietrzne w Gocel byy zbyt nieliczne, by dokonywa regularnych
atakw na nieprzyjacielskie wyprawy bombowe. Siedem z osiemnastu alarmw wywoay
przeloty heretyckich formacji w sile trzystu do czterystu maszyn kada, zmierzajcych ku
wybrzeu. Trzy stacjonujce w Gocel skrzyda nie mogy powanie zaszkodzi tak silnym
grupom, a podrywajc si do ataku zdradziyby niechybnie pooenie bazy. Nikt nie
zaprzecza, e tak spore zgrupowanie bombowe mogo odczy od swego szyku kilkadziesit
maszyn po to tylko, by unicestwi tajemn kryjwk imperialistw.
- Lepiej pozosta w ukryciu, zachowa dyscyplin radiow i reagowa na ruchy przeciwnika
z rozsdkiem powtarza za kadym razem Blaguer.
- Jutro lub pojutrze bdzie tu lata tylu bandytw, e nigdy ju nie podniesiemy si w
powietrze ! Mamy ich przechwytywa, wic rbmy to, psiakrew !
- Proponujesz bezsensowne i potencjalnie samobjcze podejcie do zasad naszej misji.
- Proponuj warkna w odpowiedzi Jagdea podjcie walki zamiast bezcelowego
siedzenia na tykach.

Pnym popoudniem Operacje wyday zgod na czwarty start. Dowdztwo si


imperialnych domagao si danych wywiadowczych od wszystkich tajnych baz lotniczych
rozlokowanych wzdu Saroji. Sztab chcia jak najszybciej oszacowa powtrnie rozmiary
kolumn ewakuacyjnych wycofujcych si wci na pnoc i zgodnie z ich liczebnoci
zorganizowa sprawniejszy transport w portach Thedy i Ezraville. Operacje liczyy rwnie
na odkrycie miejsca pobytu ktrego z nieprzyjacielskich ldowych lotniskowcw.
Zwaywszy na natenie rajdw bombowych wroga sztab pewien by, e w pnocnej czci
interioru znajduje si co najmniej kilka z tych gigantycznych pojazdw. Uderzenia
wymierzone w mobilne bazy za pomoc skrzyde Marauderw mogyby znaczco zmniejszy
liczb heretyckich nalotw.
Plotki gosiy, e na wybrzeu nie byo ju ani jednego miasta, ktre pozostaoby w
nienaruszonym stanie. Poza zmasowan ewakuacj wojskow rozpocz si te exodus
cywilny. Pozbawieni niemal cakowicie dostpu do transportu morskiego lub lotniczego,
mieszkacy wybrzea uciekali tumami w stron Ingeburga i ssiadujcych z nim miast. Kilka
wielkich cywilnych konwojw pado ofiar nalotw. Informacje o liczbie ofiar byy tak
przeraajce, e Jagdea nie miaa serca przekaza swym pilotom treci komunikatw, ktre
otrzymywaa od dowdztwa.
Trzy zwiadowcze Lightningi miay polecie w rozproszonym szyku, ubezpieczane przez
trzy Thunderbolty. Zgodnie z grafikiem startw eskort w tej misji powinny byy zapewni
maszyny Raptorw. Na licie kolejek widniao nazwisko samego Blaguera, ale dowdca
Raptorw wyranie obawia si wylotu nie wiedzc, co takiego sprbuje zrobi w bazie
Jagdea wykorzystujc jego nieobecno. Szukajc wyjcia z patowej sytuacji Blaguer
zaproponowa Jagdei, by sama poprowadzia klucz eskorty w zastpstwie Raptorw.
Jagdea bez trudu przejrzaa ten podstp i wiedziaa, e lepiej przysuy si interesowi
Umbry pozostajc na ziemi. Odmwia lotu powoujc si na rzekome uszkodzenia, ktre jej
Thunderbolt odnis podczas ostatniej akcji. Maszyna bya ju co prawda cakowicie zdolna
do uytku, ale mechanicy Phantyjki wiedzieli doskonale, co takiego maj w razie potrzeby
powiedzie Blaguerowi. By uwiarygodni ca wymwk jeszcze bardziej, zesp techniczny
zdemontowa czym prdzej jedn z obudw silnikowych myliwca symulujc mudn
napraw. Jagdea wyznaczya do lotu Asche, mieli jej towarzyszy Zemmic i Waldon.
Marquall nieporadnie prbowa ukry swe rozczarowanie. Dziewi-Dziewi
przygotowany by do lotu, a chopak widnia w czowce listy oczekujcych na przydzia
bojowy, tote to wanie on powinien by zaj miejsce Zemmica lub Waldona.
Kiedy sze maszyn poderwao si w powietrze i personel naziemny zasun ponownie
siatki kamuflujce, Jagdea posza poszuka Marqualla. Mody Phantyczyk znajdowa si w
swoim namiocie, grajc w regicide z Van Tullem.
- Masz woln chwil ? zapytaa.
- Musz zaatwi par spraw wtrci Van Tull, po czym wyszed szybko z namiotu.
- Za swj kombinezon polecia Marquallowi kobieta Wyznaczyam ci do skadu
nastpnego patrolu.
Marquall kiwn gow, ale nadal mia cierpk min.
- Powinienem by lecie w ostatnim, wie pani o tym.
- Mam inn opini na temat tego, co powiniene, Vander odpara Ty i Larice nie jestecie
ostatnimi czasy najlepszymi przyjacimi. Wol trzyma was przez jaki czas z dala od siebie.
Marquall zaczerwieni si gwatownie, w gwnej mierze z powodu gniewu.
- Ona.. zacz, potem urwa na moment Sam nie wiem, co takiego zrobiem le.
- Nie znasz Larice zbyt dugo, Vander. Nie tak dugo jak ja. Wiem, kim ona jest. Jedna z
najlepszych pilotek, z ktrymi miaam zaszczyt w yciu lata, ale te... dumna i uparta
kobieta. Pena ambicji i dzy pokazania si z najlepszej strony. Wielu rzeczom winien jest
wanie jej temperament. Chce by najlepsza, cieszy si pierwszym miejscem na licie

zestrzaw... i obraca si w towarzystwie najgortszych pilotw. Miae w sobie co, co j


podniecao, rodzc si z woln reputacj asa. Potem doszo do tego wypadku.
- Wszyscy miali si ze mnie w kuak.
- Moe przez dziesi minut. Potem nie usyszaam ju adnej wicej wzmianki na ten temat.
Ale Larice... dla niej to by bolesny cios. Odstawia spory show wybierajc ci jako swego
nowego partnera, a ty znienacka pade ofiar artw i docinkw. Ty mgby zby cay ten
wypadek wzruszeniem ramion, ale Larice jest zbyt wraliwa na punkcie wasnej dumy.
Odniosa wraenie, e cz tych artw i miechw bya wymierzona w jej osob i moe
miaa w tym wzgldzie troch racji.
- Wic po prostu mnie rzucia ? Daa mi kosza ? Odpucia sobie rwnie szybko jak zacza ?
- Obawiam si, e to wanie jest jej styl obcowania z facetami przyznaa Jagdea.
- Wspaniale achn si Marquall.
- Larice jest silna... jako pilot. Jako czowiek jest nadzwyczaj wraliwa. Wiem, e to wydaje
si proste tylko w sowach, Vander, ale odpu sobie. Mamy tutaj wojn do wygrania. Jeden
lot, dwa i jestem pewna, e znowu zaczniesz odbudowywa swoj reputacj dobrego pilota.
Wcale by mnie nie zaskoczyo, gdyby Larice znowu si tob zainteresowaa w przyszoci.
Marquall parskn z oburzeniem.
- Oczywicie, raz zraniony... nie dokoczya umiechajca si kcikami ust Jagdea.
Eskadra zwiadowcza poderwaa si w powietrze o godzinie 19.00, kiedy zmierzch zacz
obejmowa we wadanie lene ostpy nad jeziorem. Ostatni rutynowy komunikat wysaa
czterdzieci minut potem. Pniej w eterze zapada cisza. adnych meldunkw, adnych
odczytw na radarach Operacji.
Piloci Umbry zebrali si w grupk, rozmawiajc w napiciu, spacerujc tam i z powrotem.
Ze nastroje, potgowane jeszcze klaustrofobicznym efektem rozcignitych w grze siatek,
narastay z kad chwil.
- Chc pozwolenia na start. Patrol. Poszukajmy tych zwiadowcw powiedziaa do
komandora Marcinona Jagdea.
- Odmawiam odrzek Marcinon Przynajmniej na t chwil. Nie dziaajmy zbyt
pochopnie. Maj paliwa na jeszcze jedn godzin lotu.
- To zaley od stylu lotu sykna Jagdea Jedna powietrzna utarczka i zapas zmniejszy im
si do poowy. Ponawiam swj wniosek.
Rozmawiali w sali odpraw. Wentylatory krciy si z pomrukiem w grze, owietleni
jarzeniowymi lampami oficerowie marynarki siedzieli przed przenonymi terminalami
wpatrzeni w ekrany monitorw.
- Macie cokolwiek ? zapyta Marcinon.
- Jaka aktywno w kwadrantach cztery i dziewi-dwa, komandorze zameldowa
kontroler dyurny Nieprzyjacielskie formacje, oddalaj si w przeciwnym kierunku. Ani
ladu naszej eskadry.
- Przecie nie mogli zestrzeli ich wszystkich wymamrota Oberlitz, dowdca skrzyda
Lightningw, na gos wypowiadajc obawy drczce od duszego czasu wszystkich
obecnych w pomieszczeniu. Oberlitz by niskim krpym mczyzn o wskich ustach, ktre
oblizywa niewiadomie, kiedy by nerwowy. Podobnie jak Jagdea, martwi si o los
zaginionych pilotw. Phantyjka miaa teraz sojusznika w formalnej walce z Marcinonem i
dowdc Raptorw.
- Ponawiam swj wniosek powiedziaa Pozwlcie mi poderwa maszyny w powietrze,
zanim sytuacja si zmieni i zostaniemy zmuszeni do warowania pod zacignitymi siatkami.
Marcinon spojrza pytajco na Blaguera. Blaguer skin gow.
- Udzielam zgody powiedzia Marcinon.

Jagdea wybiega z sali odpraw, wpada pomidzy czekajcych na zewntrz pilotw.


- Blansher ! Marquall ! Pora na nas, zbiera si !
Ich samoloty tkwiy ju na rampach. W czasie, gdy piloci dopinali swe kombinezony i
zakadali hemy, mechanicy koczyli ostatnie czynnoci kontrolne przy Thunderboltach.
Jagdea, Blansher i Marquall wbiegli na utwardzane maty ldowisk, wspili si do kokpitw
maszyn.
- Kontrola statusu ! rzucia w eter Jagdea.
- Mwi Dwjka, wszystko gra.
- Tu semka, gotowy do startu Marquall poczu przypieszajcy puls. Wycign do i
przesun palcami po pulpicie kontrolnym Tym razem bdzie inaczej, Dziewi-Dziewi,
syszysz mnie ? wyszepta Tym razem adnych gierek. adnych sztuczek. Tylko my dwaj,
Vander Marquall i Dwugowy Orze.
W radiu rozbrzmieway gosy kontrolerw Operacji. Siatki zaczy rozsuwa si na boki.
Krtki klakson. Pi sekund. Ostatni technicy uciekali co si w nogach do wzmocnionego
bunkra. Marquall pooy palec na przycisku odpalajcym rakietowy napd.
- Startujcie, Umbra powiedzia kontroler.
Marquall wdusi przycisk i poczu jak ogromna sia dosownie wbija go w fotel.
Nad lasami 19.30
Wspinali si szybko w ciemne przestworza, ich dopalacze rzygay pomieniami. Niebo
byo fioletowe, poznaczone w trzech dziesitych chmurami dziesi kilometrw dalej na
zachd. Pod brzuchami maszyn przesuwaa si czarna kopua puszczy.
- Zwikszy puap do dziewiciu tysicy polecia Jagdea Kurs cztery-cztery-dwa.
- Zrozumiaem, Lider odezwa si Blansher.
- Potwierdzam doda Marquall. Pilot spoglda przez pierwsze trzydzieci sekund na
pokadowe zegary szukajc jakiegokolwiek ladu awarii. Niczego nie zauway. Nawet silniki
wydaway si pracowa w wyjtkowo harmonijny sposb.
Na wschodzie, na najciemniejszym fragmencie przestworzy, zaczy lni pierwsze
gwiazdy. Widoczno bya tak doskonaa, e Marquall dostrzega nawet odlege rozbyski na
pnocnym zachodzie, wiele kilometrw dalej, przypominajce atmosferyczne wyadowania,
a bdce w rzeczywistoci zmasowanym bombardowaniem.
Lecieli przez pierwsze pitnacie minut na poudnie, potem zaczli skrca agodnie na
zachd. Po kolejnych dwudziestu wlokcych si niemiosiernie minutach Marquall usysza
okrzyk Blanshera.
- Kontakty ! Silne sygnay, dwadziecia kilometrw !
Blansher przesa odczyty swego lokalizatora do pozostaych Thunderboltw, ich systemy
namierzania natychmiast potwierdziy odbir.
- S pod nami, cztery tysice. Dwie grupy powiedziaa Jagdea Pozostacie na tym
puapie, spadniemy na nich z gry. Operacje, czy macie nas na radarach ?
- Tak, Umbra Lider, ale nie potrafimy rozpozna szczegw.
- Odbezpieczy dziaka. Trzyma szyk.
Kolejna chwila milczenia. W kokpitach sycha byo tylko pomruk silnikw i syk
toczonej do masek tlenowej mieszanki.
Marquall spojrza w d na czarn puszcz. Piloci powinni ju byli nawiza kontakt
wizualny z celem, ale w dole panowaa zbyt smolista ciemno. Na wysokoci piciu tysicy
metrw formoway si chmury przywodzce na myl pasy rzadkiego dymu.
- Mam odczyty identyfikacyjne zgosi si Blansher Czyste sygnay. To Waldon i
przynajmniej jeden z Lightningw.

- Umbra Dziewi, Umbra Dziewi, mwi Umbra Lider, wyszy puap, malejcy dystans.
Czy mnie syszysz ?
Przez chwil w eterze panowa trzask radiowych zakce, potem przebi si przez nie gos
Waldona. Mimo silnych zakce w jego tonie mona byo wychwyci nut lku. Lku lub
cierpienia.
- Umbra Lider, Umbra Lider, mwi Dziewitka. Prosz o powtrzenie.
- Zbliamy si, Dziewi. Podaj swj status.
- Asysta, asysta ! w eter wdar si inny mski gos.
- Identyfikacja nadawcy ! krzykna Jagdea.
- Luneta Cztery, Umbra. Potrzebujemy natychmiastowej asysty.
By to jeden z Lightnigw. Pilot sprawia wraenie miertelnie przeraonego.
- Okreli sytuacj ! zadaa ponownie Jagdea. Waldon i pilot Lightninga odpowiedzieli
jednoczenie, skutecznie zaguszajc si wzajemnie.
Marquall wci spoglda w d. Na tle puszczy dostrzeg znienacka jaki bysk, ognik
silnikowych dysz, potem kilka miniaturowych kresek wiata, ktre natychmiast zgasy.
- Lider, tu semka. Ich sytuacja jest jasna, zostali zaatakowani. Widz serie pociskw,
powtarzam, widz serie pociskw.
- ama szyk i atakowa !
Trzy Thunderbolty runy w lot nurkowy. Na lokalizatorach spadajcych w d maszyn
pojawiy si w kocu ledwie czytelne, migotliwe odczyty. Tu nad koronami drzew pdziy
co najmniej cztery samoloty Waldon, ubezpieczajcy Lightninga oraz dwaj
niezidentyfikowani napastnicy. Waldon rzuca sw maszyn z lewej na praw raptownymi
zakosami.
Przestworza zapony ponownie, cite pociskami smugowymi, Marquall ujrza w tej
powiacie Lightninga. Myliwiec zosta silnie pokiereszowany, cign za sob warkocz
gorcego dymu, ktry powodowa zakcenia w pracy lokalizatorw. Waldon tkwi na szstej
zwiadowczego samolotu.
Jakie siedemset pidziesit metrw w tyle mkny dwa Locusty, strzelajce z wszystkich
luf.
Maszyna Waldona zostaa kilkakrotnie trafiona, metalowe fragmenty pancerza posypay
si w d odbijajc ostatnie promienie zachodzcego soca. Marquall nie wierzy wasnym
oczom widzc, co robi phantyski pilot. Waldon uywa swojego ciej opancerzonego
samolotu do osaniania nim Lightninga. Marquall nigdy jeszcze nie widzia czego rwnie...
Espere. Espere zrobi to samo dla niego.
- Waldon ? krzykna Jagdea.
- Koniec amunicji, Lider. Trac cinienie w hydraulice.
Koniec amunicji. Waldon musia wczeniej stoczy zaciek i dug walk.
Blansher i Jagdea prowadzili formacj. Spadli oboje z rykiem silnikw na bandytw,
Locusty w jednej chwili odbiy na boki przerywajc pocig. Blansher przewidzia zamiary
swej ofiary, zacz pi si w lad za ni ciasnym zwrotem w gr.
Ku wasnemu zdziwieniu Jagdea popenia bd i drugi bandyta wywin jej si ostrym
unikiem. W pobliu zrobio si na moment ciasno, ale Marquall zdoa omin maszyn
Phantyjki i wpa na ogon heretyka. Nacisn spust, krechy laserw rozpaliy olepiajcym
blaskiem czarne przestworza.
Locust umkn w drug stron, znikn z celownika Marqualla. Phantyczyk powtrzy
manewr wrogiego pilota, nie rezygnowa z pocigu. Chopak skoncentrowa si niepodzielnie
na ataku, ale zarejestrowa suchem nage ostrzeenie Jagdei.
- Nowe kontakty, malejcy dystans, bardzo szybkie.
Marquall prbowa spojrze we wszystkie strony jednoczenie. Gdzie byli ci nowi ? Jaka
lokalizacja ?

Locust sprbowa go zgubi nagym zwrotem, ale Phantyczyk pomg sobie uyciem
wektorowego napdu, dosownie obrci trzeszczc pod wpywem ekstremalnego
przecienia maszyn w miejscu.
Locust kierowa si w stron Waldona i uszkodzonego Lightninga.
Jaskrawy bysk rozwietli przestworza, przez uamek sekundy kontrolki na pulpicie
myliwca zamigotay poraone fal elektromagnetycznych zakce.
- Mam go krzykn w eterze Blansher.
- semka ? odezwaa si Jagdea.
- cigam ! Marquall wykona beczk i popdzi za Locustem, ktrego pooenie na tle
czerni puszczy zdradza jedynie lokalizator oraz pomienie dysz wylotowych silnikw.
Phantyski myliwiec przypieszy, Marquall pochwyci ogniste punkty w krzy celownika,
poprawi nieco trajektori lotu, usysza pisk lokalizatora.
Wystrzeli. Musia trafi, poniewa w powietrzu pojawia si znienacka chmura drobnych
szcztkw. Gdzie by bandyta ?!
- Idzie w gr ! Idzie w gr ! Marquall usysza w radiu krzyk Waldona.
Pilot unis gow i spostrzeg zwikszajcego gwatownie wysoko Locusta, rysujcego
si wyranie na tle ciemniejcego nieba.
Nieprzyjacielski samolot cign za sob warkocz dymu. Phantyczyk uszkodzi go i
zmusi do wycofania si z walki.
Komunikator zatrzeszcza dononie.
- Umbra Lider, Umbra Lider, czy to wy ?
- Potwierdzam. Larice ?
- Potwierdzam. Zmierzamy ku waszej pozycji, luny szyk. Ostrzegam, bandyci, bandyci,
bandyci.
Marquall usysza przeklestwo z ust Jagdei. Zwikszajc puap i rzucajc maszyn w
szeroki uk ujrza rysujce si na poudniowych przestworzach krechy ognia. Larice i Zemmic
uciekali w stron lasw, cigani przez ponad dziesi maszyn nieprzyjaciela.
- Osiem i Dwa, ze mn ! krzykna Jagdea Czwrka, przechwytujemy. Moecie
doczy ?
- Zaprzeczam, Lider. Zemmic i ja nie mamy amunicji, powtarzam, koniec amunicji.
- Zrozumiaam. Wiejcie do domu. My zajmiemy si reszt.
Marquall ujrza dwa jaskrawe rozbyski po swojej prawej Jagdea i Blansher uruchomili
dopalacze przypieszajc w kierunku heretyckiego pocigu. On sam te zwikszy prdko,
popdzi w lad za reszt klucza. Zemmic i Asche przestrzelili z pen szybkoci w drug
stron, Dziewi-Dziewi zakoysa si gwatownie uderzony fal powietrza.
Trzy Thunderbolty wbiy si w bok formacji Locustw, w powietrzu zapony cigi
pociskw smugowych. Kiedy heretycy otworzyli ogie, imperialni piloci nie mogli si oprze
wraeniu, e w przestworzach pojawiy si nowe konstelacje migoczcych gwiazd.
Marquall poczu dygotanie muskanej pociskami maszyny, moment pniej dobieg go huk
serii przebijajcej prawe skrzydo Bolta. Wykona ciasny zwrot kurczc si w fotelu pod
wpywem miadcej ciao siy odrodkowej.
Gdzie po lewej stronie zapona kula ognia i olepiony na moment Marquall omal nie
zderzy si czoowo z nadlatujcym z drugiej strony Locustem. Blansher krzykn tryumfalnie
wieszczc swj kolejny zestrza.
Bandyci sukcesywnie zwikszali puap. Marquall pchn przepustnic Dziewi-Dziewi,
zacz pi si w gr. Ekran jego lokalizatora generowa nieczytelne odczyty, peen by
pulsujcych sygnatur. Pilot niczego nie potrafi z tych wskaza odczyta.
Co przemkno tu obok niego, zwikszajc puap i odchodzc w bok szerokim ukiem.
Marquall pewien by, e to Jagdea. Jaki Locust przelecia w przeciwnym kierunku rzygajc
pomieniami wylotowymi dziaek.

Rzucajc samolot w ciasny uk Marquall dostrzeg Blanshera leccego tu nad czubkami


drzew, cigajcego dwa uciekajce popiesznie Locusty. Dwaj inni bandyci siedzieli mu dla
odmiany na ogonie. Marquall zacz nurkowa w stron grupki maszyn, podj pocig.
- Osiem ! am tor ! am ! am ! w radiu rozbrzmia krzyk Jagdei.
Marquall usysza moment wczeniej przeraliwy pisk antylokalizatora. Odbi w lewo,
zaraz potem w prawo, zmieni prdko maszyny. Ostrzegawczy sygna umilk, co
przeleciao ponad kabin Thunderbolta zakrcajc ostrym ukiem.
Gwatowne przypieszenie, lot wznoszcy. Bandyci cigani przez Blanshera uciekli w
przeciwne strony, phantyski lotnik umyka teraz przed gonic go par Locustw.
- am tor, Dwa ! krzykn Marquall am !
- S zbyt blisko ! Bior mi si do tyka !
Podrywajca nos w gr maszyna Blanshera zadygotaa trafiona wizkami energii w
ogonowe stateczniki. Wiedziony desperacj pilot wykona nad wyraz raptowny manewr
hamowania za pomoc aerodynamicznych klap, ale zadar przy tym nos samolotu jeszcze
wyej w grze zamiast zwyczajowego wejcia w pytki lot nurkowy. Bandyci przemknli tu
pod nim, w lad za nimi Marquall. Blansher wytraci prdko zbyt gwatownie, tote
prbowa jak najszybciej odzyska utracon si non; jego maszyna balansowaa na granicy
przecignicia.
Jeden bandyta znikn z celownika Marqualla tak raptownie, e Phantyczyk pojcia nie
mia, gdzie waciwie heretyk umkn. Gonic w lad za drugim oprni do koca baterie
laserw i przeczy si na automatyczne dziaka, po czym ponownie nacisn spust.
Locust stan w pomieniach, ktre objy w uamku chwili ca maszyn. Ognista kula
strawia heretycki samolot tak szybko, e Marquall musia desperacko ucieka w bok, by nie
wlecie w stref wybuchu.
Zaliczy swj drugi zestrza.
Jagdea wyrwnaa lot, odoya poprawk i zmiota z nieba Locusta, ktry prbowa
przelizgn si tu pod ni. Nieprzyjacielska maszyna zaamaa tor lotu, stana w
pomieniach.
Dwa inne myliwce migny obok skrzyda Thunderbolta, cigane przez strzelajcego
szaleczo Blanshera. Jeden wybuch siejc za sob snopami iskier, zwolni wyranie, a potem
polecia w kierunku lasw. Drugi skrci na poudnie.
Kto wskoczy na ogon Jagdei tak szybko, e antylokalizator nie zdy jej na czas ostrzec.
Oberwaa trzema pociskami w tyln cz kaduba, na pulpicie Thunderbolta zapony
ostrzegawcze czerwone lampki.
Podja walk z drkiem sterowym, kopna peday napdu wektorowego jczc z blu,
kiedy sia przecienia przycisna j do burty kokpitu. Samolot zacz obraca si wok
wasnej osi.
I wtedy ujrzaa mijajcego j Locusta, poruszajcego si wrcz lamazarnie, sprawiajcego
wraenie prezentu zesanego przez samego Boga-Imperatora.
Miaa ju wczone automatyczne dziaka. Wystrzelia dug seri, cieszc zmysy
drganiami samolotu prbujcego wyrwa si z narzuconego przez ni stabilnego skrtu.
miertelnie ugodzony Locust opad nosem w d i zacz wchodzi w coraz gbszy lot
nurkowy, cign za sob gsty warkocz dymu. Pomidzy drzewami wykwita na moment
jaskrawa eksplozja znaczca miejsce jego upadku.
- Zaczynaj wia ! krzykn w eterze Blansher.
Jagdea odbia w bok szerokim ukiem, sprawdzia wskazania swego lokalizatora.
- Potwierdzam, Dwjka.
Pozostali przy yciu bandyci umykali w lunej formacji na poudnie.
- Pocig ? zaproponowa Marquall.

W gosie chopaka pobrzmiewaa szalecza ekscytacja.


- Odmawiam, semka. Wracamy do domu.
Wracali poprzez ciemno nocy, otuleni ni w kabinach swych maszyn. Dziewi
kilometrw przed baz spora poa tropikalnego lasu staa w pomieniach poaru.
Siatki maskujce zostay rozsunite, zapalono wiata naprowadzajce na ldowiska.
Umbra Jeden, Dwa i Osiem usiady w perfekcyjnie wykonanym manewrze na utwardzanych
matach bazy.
Tajna baza lotnicza nad Jeziorem Gocel, 21.02
Racklae wycign Marqualla z maszyny. Mechanicy uwijali si wok samolotw, z
silnikw myliwcw buchay kby spalin. Siatki maskujce zasuny si ponad matami
ldowisk, w bazie zapaliy si ponownie dyskretne przenone lampy.
Marquall zdj z gowy hem. Nocne powietrze upajao go swym rzekim smakiem, w
okolicznych chaszczach niosy si cykania i gwizdy tropikalnych insektw.
- Wszystko w porzdku, pilocie ? zapyta Racklae.
- Znowu zaczem nabija licznik odpowiedzia Marquall. Racklae wyszczerzy w
umiechu zby. Zazwyczaj nie witowano pojedynczego zestrzau, lecz jeli trafio si ich
wicej...
- Ile emblematw mam nanie na kadub ? zapyta szef zespou technicznego.
- Bd rozsdny, Racklae. Zaliczyem nastpnego.
- Numer dwa ! krzykn Racklae, a pracujcy wok mechanicy przerwali na moment sw
robot, by powita sowa szefa gromkim aplauzem. Kilku podbiego bliej, wymienio z
pilotem krtkie uciski doni.
- Widziaem poar w lesie owiadczy Marquall prbujc przekrzycze gwar ludzkich
gosw.
- Nic mi na ten temat nie wiadomo, sir odpowiedzia Racklae Lepiej zapyta w
Operacjach.
Marquall skin gow i poklepa burt Dziewi-Dziewi.
- Zadbaj o niego, Racks poprosi.
- Zaatwione, sir.
Technicy poegnali pilota gwizdami i oklaskami. Rozpinajc lotnicz kurtk Marquall
ruszy pomidzy drzewami w kierunku budynku lokalnych Operacji.
W sali operacyjnej panowa oywiony ruch. Wci ubrani w kombinezony Larice Asche i
Orlonz Zemmic opowiadali z zaciekej konfrontacji suchajcym ich phantyskim pilotom:
Del Ruth, Cordiale, Ranfre i Van Tullowi. Personel Operacji i piloci Raptorw zebrali si
wok chonc sprawozdanie Phantyczykw.
Marquall zauway Blanshera, stojcego w zacienionym progu pomieszczenia
ssiadujcego z sal operacyjn, rozmawiajcego z kim pgosem. Podszed w tamt stron,
przeci pokj Operacji. miechy i rozmowy zgromadzonych w rodku pilotw wibroway
nut zadowolenia i tryumfu.
Blansher rozmawia z Kautasem, obaj mczyni popalali skrty z lici lho. Marquall
spostrzeg jak blady i zmczony by Blansher. Starszy od niego mczyzna umiechn si z
sympati dostrzegajc modego koleg.
- Witaj, Vander powiedzia i ucisn do Marqualla Dzikuj.
- Za co ?
- Myl, e zdjliby mnie tym atakiem w parze, gdyby ich nie odpdzi.
- Bzdura. Poradziby pan sobie z nimi bez najmniejszego problemu.
Blansher wzruszy krtko ramionami.

- Dobrze si spisae, tak czy owak. Dwa zestrzay na koncie ?


- Chciabym potrzsn gow Marquall Jeden pewny, czysty jak za. Trafiem te
drugiego, ale tamten utrzyma si w powietrzu.
Kautas wsadzi lew do do kieszeni paszcza, wycign z niej srebrn papieronic,
podsun j pod nos Marqualla.
- Dzikuj, ale nie, ojcze odpar Phantyczyk.
- C za dobrze uoony chopak powiedzia do Blanshera Kautas. W drugiej doni
duchowny ciska butelk amasecu A co powiesz na yk alkoholu ?
Marquall uj butelk i upi z niej porzdny haust trunku. Fala gorca rozlaa si po jego
jzyku, gardle i odku. Poda butelk Blansherowi.
- Za paskie trzy zestrzay, sir. Jak si pan po tym czuje ?
Blansher upi yk napoju.
- Ju o tym zdyem zapomnie, Vander.
Phantyczyk odda butelk duchownemu.
- Wiemy ju, co si stao ? zapyta Marquall.
- Nie do koca. Dowiedziaem si, e eskadra zwiadowcza wpada w powane tarapaty na
obrzeach pustyni. Piloci Lightningw zdyli co zarejestrowa na skanerach, ale zaraz
potem opada ich chmara bandytw, ponad czterdzieci maszyn. Z tego, co mwia Asche
wynika, e to bya naprawd zacieka walka. Jeden Lightning zosta zestrzelony natychmiast,
drugi zaliczy jedno trafienie i spad zaraz potem. Nasza trjka wesza do akcji w
midzyczasie. Waldon zaatwi dwch, ale zosta uszkodzony. Zaciy mu si dziaka, wic
wyszed z walki lecc jako asysta uszkodzonego Lightninga, postrzelanego jak diabli i
uciekajcego w stron bazy. Asche i Zemmic pozostali na miejscu robic wszystko, eby
kupi Waldonowi i Lightningowi jak najwicej czasu. Cigle czekamy na weryfikacj zapisu
w pokadowych kamerach, ale wszystko wskazuje na to, e Zemmic zestrzeli czterech, a
nasza droga Larice dziewiciu.
- Dziewiciu ?!
- Tak ona twierdzi kiwn gow Blansher.
Blansher strci trzech bandytw, Jagdea dwch. Doskonay wynik jak na jedn misj.
Zemmic swym wyczynem przytoczy ich oboje. Ale dziewi strce... Dziewi !
Wiadomo ta czynia z pojedynczego zestrzau Marqualla aosn namiastk sukcesu.
- Dziewiciu ? powtrzy z niedowierzaniem mody pilot.
- Na to wyglda potwierdzi Blansher.
- Musi by naprawd nieza zauway Kautas.
- To prawdziwy rekord wymamrota Marquall.
- Nie syszaem jeszcze o niczym podobnym zgodzi si Blansher.
Butelka powrcia z powrotem w rce Marqualla. Wytar szyjk naczynia i pocign
kolejny yk.
Zgromadzeni w sali operacyjnej piloci i kontrolerzy zaczli wiwatowa na dwik
potwierdzenia dziewiciu zestrzaw Asche. Wypiwszy drinka dziewczyna przechylia si w
bok i pocaowaa w usta Zemmica. Pocaunek ten przywitay dalsze owacje i oklaski.
Zemmic. Cztery zestrzay. Nowy bohater dnia. Nowy pilot z aur wieszczc wielk
przyszo.
Marquall przesta spoglda w tamt stron.
- Co to by za poar, ktry widziaem w lesie ? zapyta.
Blansher spuci wzrok ku pododze.
- Waldon powiedzia cicho.
Waldon pilnowa uszkodzonego Lightninga przez ca drog powrotn do bazy. Niedaleko
ldowiska jego pokiereszowany Bolt podda si nagle i run nosem w deszczowy las.

adnego spadochronu, zameldowa pilot Lightninga, ktry zdoa bezpiecznie wyldowa w


Gocel. adnego spadochronu.
Kto pojawi si znienacka za plecami Marqualla i Blansher zesztywnia ledwie
zauwaalnie. Marquall spojrza przez rami. Jagdea, o twarzy ubrudzonej warstewk oleju, o
pospnej minie.
- Chodcie ze mn powiedziaa.
Doczyli do niej wszyscy trzej, bez sowa sprzeciwu.
- Co z pozostaymi ? zapyta Blansher.
- Zostawmy ich zdecydowaa Jagdea Niech si wyszalej. Nie chc im popsu humorw.
Weszli razem do sali lokalnych Operacji. Blansher i kapan odoyli przed drzwiami
pokoju swoje laseczki, oparli je o cian.
Blaguer sta pochylony nad jednym z terminali, rozmawia o czym z Oberlitzem.
Kontrolerzy lotw tkwili w fotelach na swych stanowiskach. Komandor Marcinon siedzia za
swoim biurkiem przegldajc raporty na ekranie elektronicznego notesu.
- Potwierdzenia zestrzaw owiadczya Jagdea Dwa dla mnie, trzy dla Mila. Jeden dla
ciebie, Vander. Dobra robota.
- Dzikuj, pani komandor.
- Zemmic strci czterech. Asche, bazujc na zapisie video, dziesiciu.
Kautas wcign z wizgiem powietrze.
- Niebywae przyznaa Jagdea Chocia na filmie wida, e przestworza byy wrcz
zapchane samolotami. W takiej sytuacji niemal kada seria trafiaa.
- Wic skd twj zy humor ? zapyta Blansher.
- Przestudiowalimy zdjcia, ktre zrobi jedyny ocalay pilot Lightningw.
Jagdea podesza do pobliskiego stou odpraw i uruchomia przegldark holograficznych
slajdw. W powietrzu pojawiy si trjwymiarowe obrazy.
- Co to takiego ? zapyta Kautas Nie mam...
- To wozy pancerne, ojcze wyjania Jagdea Sfotografowane z duej wysokoci. Gwnie
czogi kroczce, ale s te czogi gsienicowe, transportery piechoty i kilka maszyn
supercikich.
- Dla mnie wygldaj jak zwyke kropki owiadczy Kautas.
Marquall zmarszczy czoo z dezaprobat syszc te sowa. W przeciwiestwie do
duchownego Phantyczyk potrafi odczytywa poprawnie zdjcia lotnicze.
- wity Tronie... westchn ciko.
- Pobiene szacunki mwi o dziewiciu tysicach pojazdw cigna Jagdea Nadcigaj
z gbi interioru. Te instalacje na ich kadubach to modyfikacje silnikw chronice przed
pyem. Widzicie to ? Zidentyfikowalimy te znaki jako emblematy Paktu Krwi.
- Zmierzaj na pnoc wyszepta Blansher.
- Bez cienia wtpliwoci oznajmi Marcinon doczajc do reszty dyskutantw
Nieprzyjaciel jest przekonany, e dziki swym siom powietrznym zdoby cakowit kontrol
nad lini wybrzea. Heretycy przystpili do inwazji naziemnej. Wysaem ostrzegawcze
komunikaty do Thedy. Trwaj przygotowania do masowej ewakuacji, ale w gbi ducha... w
gbi ducha mam wraenie, e chyba nie zdymy.
- A co z nami ? zapyta Marquall.
- Z nami, chopcze ? odpar pytaniem Marcinon.
- Sir, znajdujemy si dokadnie na ich drodze. Forpoczta wroga pewnie podchodzi ju pod
lasy.
- Tak. Namierzylimy ich pierwsze pojazdy okoo szedziesiciu kilometrw na poudnie od
bazy. Operacje daj, bymy przystpili do natychmiastowej ewakuacji. My i wszystkie inne
bazy polowe w tych lasach. Barki transportowe przybd jutro o 8.00.
Jagdea spojrzaa na Marqualla i dostrzega jego zasmucon min.

- Czas si wycofa powiedziaa Tak czasami bywa.

a
DZIE 264
Tajna baza lotnicza nad Jeziorem Gocel, 06.30
Konwj ratunkowy mia przyby za ptorej godziny. Marquall snu si po bazie
wypatrujc nadejcia poranka. Przez ca dug duszn noc personel Gocel pracowa jak
oszalay pakujc bagae i ekwipunek, skadajc moduowe habitaty, demontujc elektroniczne
namierniki i skanery. Cz wikszych budynkw trzeba byo pozostawi w lesie, podobnie
jak utwardzane maty na ldowiskach i rampy startowe oraz pierwszy piercie instalacji
obronnych. Piloci mieli opuci baz w swoich maszynach, obsuga naziemna na pokadach
transportowych barek.
Marquall spakowa si w przecigu kilku godzin, przypilnowa bagay swoich
mechanikw. Racklae upar si przy penym przegldzie technicznym Dziewi-Dziewi
pracujc ciko przez ca noc, stwierdzi te tonem nie znoszcym sprzeciwu, e dwaj
technicy pozostan na ldowisku do momentu odlotu maszyny.
Na owietlonych mtnym blaskiem przenonych lamp ciekach poruszay si szybko
ludzkie sylwetki i obadowane cikimi skrzyniami Sentinele.
Kady czonek imperialnej ekspedycji znajdowa si w stanie podwyszonej gotowoci;
niemal kady. Kilku pilotw Umbry naduyo alkoholu witujc wyczyn Larice Asche i
teraz cierpiao mczarnie pobudki pod surowym okiem Jagdei i Blanshera.
Sama Asche oraz Zemmic zniknli gdzie bez ladu. Ich wsplokatorzy, Del Ruth i
Cordiale, spakowali pod nieobecno kolegw wszystkie rzeczy osobiste. Marquall zgosi si
na ochotnika do spakowania dobytku Waldona, ale Jagdea wzia ten przykry obowizek na
siebie.
Soce wysuno si ponad lini horyzontu. Pada lekki deszcz, krople wody uderzay w
liciast kopu puszczy, ciekay pod siatki maskujce. Byo zimno.
Zmczony Marquall przysiad na pniu jakiego przewrconego drzewa, otar twarz z
deszczwki. Mia zamiar przej si do sali odpraw i przebra w suchy kombinezon, a potem
sprawdzi raz jeszcze stan samolotu.
Po ciece przemykay ciemne sylwetki mechanicy dwigajcy skrzynki narzdziowe,
zaadunkowy Sentinel.

Phantyczyk podskoczy syszc donony powtarzajcy si trzask. Dwik rozbrzmiewa


przez dusz chwil, a by tak gony, e zaskoczony pilot dopiero po paru sekundach
usysza popiskiwanie wasnej bransolety alarmowej.
Fala paniki omiota ca baz.
Marquall poj, e dobiegajcy z gbi lasu dwik by terkotem automatycznych dziaek
Tarantula strzegcych peryferii lotniska.
Kto wdar si na zabezpieczony przez wojsko teren.
- O kurwa ! krzykn mimowolnie pilot, zrywajc si z pnia i skaczc w stron pooonego
opodal plecaka. Wycign ze rodka swj subowy pistolet oraz kilka nowiutkich, nigdy nie
uywanych akumulatorkw.
Pord drzew gdzie z przodu zapona kula ognia, co wybucho z hukiem, w powietrzu
rozszed si swd spalenizny. Kanonada przybraa na sile.
Nieprzyjaciel zjawi si znacznie wczeniej ni si tego spodziewano.
Krechy laserowego ognia ciy powietrze zrywajc siatki maskujce i gazie drzew. Do
strzelaniny wczay si kolejne Tarantule.
- Tronie Terry ! krzykn pilot syszc wczajce si jedna po drugiej alarmowe syreny.
Pobieg z pistoletem w doni w kierunku najbliszego schronu i wskoczy do rodka.
Jaki ciki laser rzygn na zewntrz seri wizek energii, ze cian schronu posypay si
fragmenty kompozytowej osony.
Marquall cofn si o kilka krokw, potkn o co.
- Co jest, kurwa... wymamrota czyj zaspany gos.
Phantyczyk spojrza przez rami za siebie. Asche i Zemmic, oboje nadzy, leeli na
pododze owinici pacht materiau.
- Marquall ? Larice zmruya przekrwione oczy Lepiej przygotuj sobie cholernie dobr...
Znajdujcy si tu obok drugi schron wylecia w powietrze siejc na wszystkie strony
dymicymi szcztkami.
- Psiakrew ! Asche zerwaa si na rwne nogi i zacza ubiera w szaleczym popiechu
spodnie. Kopna Zemmica.
- Obud si ! Wstawaj ! krzykna.
Zemmic usiad na pododze mrugajc oczami.
Asche zdya ju ubra podkoszulek, spojrzaa w stron Marqualla.
- Jak wyglda sytuacja ? zapytaa napitym gosem.
- Znaleli nas odpowiedzia pilot wygldajc na zewntrz przez znajdujce si po
przeciwnej stronie schronu drugie wyjcie Myl, e powinnimy...
Urwa raptownie. Trzy ludzkie sylwetki w czerwonych pancerzach osobistych pojawiy si
na pobliskiej ciece biegnc w kierunku schronu. Marquall wychyli si za prg bez chwili
namysu, strzeli pierwszemu z ludzi prosto w gow.
Posta w czerwonym pancerzu runa ciko na ciek.
Przeraony Marquall uwiadomi sobie, e jego ofiara miaa na twarzy odlan z czarnego
metalu mask w postaci wyszczerzonej paszczy.
Pakt Krwi. Pakt Krwi !
Wizki energii posypay si w jego stron punktujc cian schronu. Nie tracc czasu na
wizanie sznurowade Asche przyskoczya do Marqualla, zacza strzela pomidzy drzewa z
wasnego pistoletu.
- Gdzie jest Zemmic ?! krzykn Marquall.
- Nie wiem. Uciek ? Kogo to obchodzi ? Asche pocigna ponownie za spust pistoletu.
Jaskrawoty czog kroczcy wdar si na teren bazy tratujc zarola, jego podwieszone
pod kadubem wieyczki cikich laserw sypay seriami energetycznych wizek.
Cz bloku sub technicznych wyleciaa w powietrze, na ziemi posypa si grad
szcztkw. Podcite wybuchem drzewo przechylio si z trzaskiem, runo pocigajc za sob

rozpite na gaziach siatki maskujce. W grze pojawio si blade wiato poranka. Czog
przewrci swym kadubem kilka innych drzew, ich konary pozryway kable sieci
energetycznej, poszycie lasu skpane zostao w deszczu biaych iskier.
onierze Paktu Krwi skoczyli w stron schronu. Ukryci za futryn Marquall i Asche
przywitali ich ogniem, zabili obu. Umiercenie elitarnych szturmowcw wroga wymagao
niesamowitego zuycia amunicji, serie wystrzaw niemal do cna wyczerpay baterie w obu
pistoletach.
Asche zwymiotowaa spazmatycznie.
- To nie takie atwe, kiedy przyjdzie si zmierzy twarz w twarz, prawda ? stwierdzi
Marquall apic dziewczyn za rami.
- To przez alkohol, idioto ! wykrztusia w odpowiedzi.
Wizki laserowego ognia rozpaliy powietrze ponad ich gowami. Czog kroczcy dotar
do jednego z wyoonych utwardzanymi matami ldowisk.
Enothiaski onierz z pancerzownic zniszczy go celnym strzaem, eksplozja rozdara
spory fragment lenego poszycia, w niebo wzbi si sup gstego dymu.
Sytuacja w bazie zostaa opanowana po duszej chwili, ataku dokonaa wysunita mocno
do przodu forpoczta si nieprzyjaciela. Marquall modli si w duchu, by reszta heretykw nie
zdya si zjawi nad jeziorem do chwili zakoczenia ewakuacji. Tu przed godzin sm
imperialici usyszeli dwik pierwszych aerodyn transportowych mkncych tu nad gadk
powierzchni jeziora. Wielkie pojazdy zatrzymyway si nad lini brzegow, opuszczay w
d przednie rampy zaadunkowe. Ludzie ze sub pomocniczych, mechanicy i onierze
ochrony wbiegali na ich pokady, uskakujc z drogi pieszcych w t sam stron Sentineli.
I wtedy wanie samoloty nieprzyjaciela dotary nad Gocel naprowadzone na cel dymami
tlcych si wci poarw. Maszyny lojalistw akurat zaczynay startowa.
Razory przemkny nad baz zrzucajc bomby i odpalajc rakiety. Jedna z aerodyn
eksplodowaa z hukiem buchajc pomieniami. Blansher wystartowa czysto, w lad za nim
Van Tull, Del Ruth i Cordiale. Podrywajcy si w gr Thunderbolt Ortho Blaguera zderzy
si z podchodzcym do ataku koszcego Razorem, rozbysk detonacji rozpali przestworza.
Dwa uciekajce Lightningi, jeden z nich nalecy do Oberlitza, zostay strcone zaraz po
starcie. Myliwiec Oberlitza wpad do jeziora, druga maszyna runa pomidzy drzewa na
przeciwnym brzegu.
W powietrze poderwaa si Asche, zaraz za ni dwa Raptory. Potem Lightning. Kolejny
Raptor zosta zestrzelony po wejciu na puap kilkunastu metrw. Zemmic umkn w gr, w
lad za nim Ranfre. Kolejna bya Jagdea, pokiereszowana dwukrotnie pociskami
przelatujcych nad ni samolotw wroga.
Marquall dobieg do Dziewi-Dziewi, przestworza ponad jego gow pulsoway
ogniem. Racklae i jego zastpca czekali przy maszynie.
- Spadajcie ! Wynocie si std ! wrzasn Phantyczyk.
- Dopiero po twoim starcie ! odkrzykn Racklae.
- Twoja barka zaraz odpynie ! nie ustpowa Marquall.
Z gbi lasu pady strzay z broni rcznej. Zastpca Racklae przewrci si na ziemi z
gow obrcon w krwaw miazg.
- Racklae, wyno si std ! Natychmiast, na Tron !
Marquall ostrzela z pistoletu skraj lasu.
- Kable zostay odczone, samolot jest gotowy !
- Spadaj, Racklae, spadaj !
- Dawaj mi to, na Tron Terry ! Kautas zjawi si jak spod ziemi, wyrwa pilotowi bro z
rki.

- Czas na pana, panie Racklae powiedzia kapan. Mechanik odbieg bez sowa, popdzi w
kierunku linii brzegowej. Powietrze pene byo laserowych wizek i kul.
Kautas zacz strzela z pistoletu.
- Na ciebie te czas, Vanderze Marquallu.
- Ojcze...
- Zamknij si w kocu, cholerny mokosie !
Marquall dosta si do kabiny samolotu, zatrzasn j z caej siy. Wczy silniki
Thunderbolta i kopn peday sterujce napdem wektorowym. Samolot wystrzeli w gr
rozdzierajc resztki zniszczonych siatek maskujcych.
Phantyczyk wychyli si w fotelu spogldajc raz jeszcze w d.
Pomidzy drzewami spostrzeg czowieka stojcego z szeroko rozoonymi ramionami.
Ayatani Kautas odwrci si po chwili bezruchu, jego szaty opotay szaleczo szarpane
podmuchem startujcej maszyny. Duchowny skoczy na spotkanie nadbiegajcym lenymi
ciekami postaciom w czerwonych uniformach.
Kiedy Marquall traci go z oczu, Kautas by ju tylko niewielk figurk osuwajc si na
kolana, otoczon migotliwymi wizkami laserowych wystrzaw. Kapan ciska w doniach
pistolet Phantyczyka, strzelajc z niego bez koca.

SZALA PRZEZNACZENIA

THEDA
imperialny rok 773.M41
dzie 264 dzie 266

a
DZIE 264
Baza lotnicza Theda Poudnie, 08.30
Nawet obserwator nie majcy pojcia o znaczeniu zawiych sygnatur i ikonografii
stosowanej w marynarce pojby z miejsca, e jest wiadkiem toczonej nad wybrzeem
wielkiej bitwy powietrznej. W konfrontacj wczyo si do tej pory dziewiciu kontrolerw,
w tym rwnie sam Eads. Darrow sta za fotelem przeoonego obserwujc rozwj wypadkw
z rosncym niepokojem.
Operacje pracoway bez ustanku dzie i noc, wojskowi nadzorujcy akcje powietrzne
dziaali w zmianach przejmujc kontrol od poprzedniego operatora czsto w samym rodku
walki, zwalniajc z pracy kontrolera leccego wrcz z ng pod wpywem nieludzkiego
przemczenia. Wyczerpani i rozdranieni, nie mieli chwili wytchnienia. Nieprzyjacielskie
ataki masowe wyprawy bombowe, nage rajdy, patrole nie ustaway nawet na moment.
Tego poranka w rotundzie Operacji pracowano na czterech osobnych teatrach dziaa.
Dwch kontrolerw po przeciwnej stronie komnaty naprowadzao imperialne eskadry na
heretyckie bombowce lecce w stron Ezraville, trzeci nadzorowa przebieg potyczki midzy
myliwcami ponad Dolin Lidy, czwarty za opiekowa si formacj Marauderw
zmierzajcych na poudnie. Dziewiciu kontrolerw po stronie Darrowa prowadzio nadzr
nad wielk bitw powietrzn z udziaem czterystu pidziesiciu nieprzyjacielskich
bombowcw i stu myliwcw eskorty oraz czternastu skrzyde imperialnych.
Gwar ludzkich gosw i radiowych szumw by oguszajcy. Raporty, weryfikacje kursw,
potwierdzenia i rutynowe komunikaty nie cichy nawet na chwil. Stojcy przed ekranami
pozycyjnymi oficerowie nieustannie nanosili na ich tafle skomplikowane oznakowania,
dodajc nowe, wymazujc nieaktualne, korygujc.
Kontrolerzy tkwili w swoich wasnych wiatach, skupieni na wybranych przez siebie
wycinkach podniebnego frontu. Wikszo pochylaa si nad pulpitami terminami, ale Eads
siedzia wyprostowany niczym instruktor musztry, spogldajc niewidzcym wzrokiem przed
siebie; jego rce migay po klawiaturze terminala. Darrow wiedzia jak potwornie zmczony
by jego przeoony. Eads mia miertelnie blad twarz, prawie nic nie jad, prawie wcale nie
sypia.
- Czterdzieci-Cztery, powrt. Dziewi-Jeden, zwrot o dziesi stopni, kurs pi-osiem-pi.
Ogniomistrz, zmie kurs na jedenacie-dwa. Powtrz, Myliwy Lider. Tak, wychodzicie z
akcji. Przecz si na czwarty kana. Zrozum, mam na radarze kontakty, na zachd od was,

dystans dziewi kilometrw. Eskadra Brass, zwikszcie puap do dwch tysicy. Macie pod
sob grup bandytw, skrcaj na wschd, trzy kilometry. Szesnacie kontaktw, powinnicie
mie ich w polu widzenia. Potwierdzam, Lancer, bd was naprowadza.
W rotundzie zaczy wy alarmowe klaksony, ale oficerowie dyurni wyczyli je
natychmiast. Alarmy przeciwlotnicze uruchamiay si co kilkadziesit minut, lecz nikt z
personelu Operacji nie prbowa chroni si w podziemnych bunkrach wykonywali zbyt
wan prac, by cho na chwil mc j przerwa. Dwukrotnie Darrow poczu drgania
posadzki maltretowanej spadajcymi na thedask ziemi bombami.
Dni spdzone w towarzystwie Eadsa wiele chopaka nauczyy. Kiedy ju poj
podstawowe zasady pracy kontrolera, zacz peni waniejsz funkcj tworzc wraz z
Eadsem dobrany zesp. Starszy mczyzna oczekiwa teraz od swego pupila, e ten
samorzutnie bdzie monitorowa poboczne transmisje danych i sortowa je wedle priorytetu
wanoci.
Ekran na podstacji Darrowa migota cigami znakw. Asystent nie chcia wtrca si w
prowadzone przez Eadsa rozmowy, wypracowali sobie system znakw sucy do szybkiego
porozumiewania si: lekkie klepnicie w lewe rami uwiadomio kontrolerowi, e Darrow
chce mu co oznajmi.
- Sucham ? odezwa si Eads.
- Wskazania radaru. Poudniowy wchd, dwiecie kilometrw, dystans maleje. Czterdzieci
kontaktw. Zostay zidentyfikowane jako Locusty.
- Kurs ?
- Cztery-jeden-sze.
Donie Eadsa zataczyy na klawiaturze.
- Ten kurs zaprowadzi ich do dwunastego wycinka. Przeka ostrzeenie Scalterowi.
- Tak jest.
Darrow odnotowa tre wiadomoci w elektronicznym notesie, odoy swoje suchawki i
uda si zatoczonym pomostem w kierunku stacji roboczej pooonej trzy stanowiska dalej
od pulpitu Eadsa.
Major Frans Scalter by dowdc klucza w Eskadrze Szperaczy a do pamitnej walki nad
Ezraville o poranku 257 dnia roku. Scalter straci wwczas swego drugiego pilota, a jego
maszyna zostaa pokiereszowana tak bardzo, e mechanicy odmwili jej naprawy.
Prawdziwym cudem jawi si fakt, e Scalter w ogle dotar na niej do bazy. Jego rce i twarz
wci znaczyy dziesitki zabliniajcych si z wolna ran zadanych szklanymi odamkami.
Major by dowiadczonym lotnikiem oraz w opinii Eadsa trzewo mylcym oficerem.
Pozbawiony dostpu do zastpczej maszyny, Scalter zosta przetransferowany do
borykajcych si z personalnymi brakami Operacji. Kontrola lotw pracowaa na okrgo,
zmiana po zmianie, potrzebowaa kadego dowiadczonego oficera zdolnego obsugiwa
robocze stacje.
Scalter okaza si wymienitym kontrolerem, zreszt wiele mwiy te jego pene pochwa
akta zawiadczajce o przebiegu suby. Podobnie jak wszyscy inni przerzuceni do Operacji
lokalni piloci rwnie sam Darrow Scalter uwaa ten przydzia za niezasuon kar,
traktowa j jednak z pen odpowiedzialnoci i oddaniem.
- Zwikszcie puap do piciu tysicy, Ransack powiedzia zmczonym gosem major, kiedy
Darrow stan za jego plecami Zwrot o osiemnacie stopni na pnoc. Powtarzam, na
pnoc. Jeli bdziecie dalej lecie na wschd, zginiecie. Wykonajcie rozkaz.
- Kontrolerze ?
Scalter podnis rk proszc o cisz, nawet nie spogldajc przy tym przez rami.
- Nie interesuje mnie to, co wy widzicie, Ransack. Ja widz wicej. Pi tysicy metrw,
osiemnacie stopni na pnoc. Macie przed sob grup bandytw, poza zasigiem wzroku,
wbijecie si w nich, jeli bdziecie dalej lecie w tym kierunku. Potwierdzacie ? Dzikuj za

wspprac. Latarnia, utrzymujcie dotychczasowy kurs na dystansie omiu kilometrw.


Bdcie czujni, nieprzyjaciel szesnacie kilometrw dalej na zachodzie.
Scalter obejrza si przez rami na Darrowa.
- Asystencie ?
Darrow wycign trzymany w doni notes.
- Wchodz na paski wycinek. Eads prosi, ebym pana o tym poinformowa.
- Prosz mu podzikowa odpar Scalter. Darrow zauway, e rka kontrolera drgaa
wyranie i z miejsca przyszed mu na myl Heckel. Czy powinien by co powiedzie ?
- Co jeszcze, asystencie ? doda Scalter. Podobnie jak wszyscy inni, major wyglda na
potwornie zmczonego. Darrow wiedzia, skd brao si to wyczerpanie, nie chodzio tylko o
stres. Wszyscy enothiascy piloci wycofani z aktywnej suby spdzali swj czas wolny w
symulatorach zamiast w kach, doskonalc swe umiejtnoci. Sam Darrow te to robi i
kilka razy spotka Scaltera w sali szkoleniowej. Personel marynarki zainstalowa w
symulatorach nowe oprogramowanie dla Thunderboltw i Marauderw. Enothianie nie mogli
si od niego oderwa; kady chcia przynajmniej w wirtualnej przestrzeni przey to, czego
nie mg dowiadczy w realnym yciu.
- Nic, kontrolerze.
- Dzikuj, Darrow powiedzia Scalter Skoro ju tutaj jeste... major spojrza ponownie
na swj pulpit, rzuci w eter kilka komend, po czym nakreli w notesie jakie informacje
Eads bdzie tego potrzebowa. Miaem do was posa swojego asystenta, ale nie mam pojcia,
gdzie on si teraz podziewa.
Darrow odebra od majora notes.
- Dzikuj, sir.
To charakterystyczne drganie doni. Pierwsze objawy syndromu samozniszczenia czy efekt
skrajnego zmczenia ?
- Trzymaj si, Darrow.
Chopak ruszy w stron swego stanowiska syszc za plecami podniesiony gos Scaltera.
- Ransack, to nie jest, powtarzam, to nie jest zwrot o osiemnacie stopni na pnoc !
Skorygujcie w tej chwili kurs !
Darrow przelizgiwa si pomidzy innymi asystentami, oficerami sztabowymi i
pracownikami marynarki; dotar do Eadsa.
- Lecie do punktu kontrolnego trzy-pi, Orbis ! Zwikszcie puap i koujcie, na Tron !
chwila ciszy. Darrow czeka cierpliwie Orbis, Orbis odezwa si w kocu Eads Jestecie
na kursie kolizyjnym z Ganymede Siedem-Siedem. Opucie ten puap. Tak, mam tych
bandytw, na omiu tysicach. Lecie do wskazanego punktu kontrolnego i koujcie nad trzypi. Uwaajcie, nieprzyjaciel na smej.
Darrow pooy do na ramieniu Eadsa.
- Eskadra Harpia, zwrot o dziesi stopni na pnoc. Wrg na drugiej, zmniejsza dystans.
Tak, Darrow ?
- Ostrzeenie od Scaltera, sir.
- Przeczytaj je na gos.
- Maszyny w lunej formacji, na szeciu tysicach, lecce na pnocny wschd kursem
cztery-dwa. To samoloty z bazy polowej Gocel. S w powietrzu od trzydziestu minut, prosz
o instrukcje kontroli lotw.
- Ile maszyn ?
- Okoo dwudziestu myliwcw oraz kilka cikich aerodyn transportowych.
- Musisz sam tym si zaj, Darrow, mam teraz co wanego na gowie. Aerodyny pu
prosto do nas, to priorytet. Skontroluj status operacyjny myliwcw. Jeli wci nadaj si do
walki, moemy je wykorzysta. Niech podadz ci stan paliwa i amunicji.
- Tak jest.

Darrow zaoy swoje suchawki i wczy odpowiedni czstotliwo. Eads wrci ju do


wasnej pracy, wic asystent odetchn gboko prbujc uspokoi nerwy.
- Grupa Gocel, grupa Gocel, mwi Operacje Theda. Czy mnie syszycie ?
Trzask radiowych zakce.
- Operacje, mwi Umbra Lider. Odbieramy czysto i wyranie.
- Podaj wasz status, Umbra Lider.
- Zostalimy zmuszeni do ewakuacji, Operacje. Zmasowany atak nieprzyjaciela. Umbra liczy
dziewi, powtarzam, dziewi maszyn. Raptory z 409. skrzyda osiem, powtarzam, osiem
maszyn. 786. eskadra zwiadowcza liczy trzy, powtarzam, trzy maszyny. Mamy pi cikich
transportowcw, eskortujemy je. Czujcie si ostrzeeni, wrg jest tu za nami,
niebezpieczestwo pocigu.
- Szacowany czas przylotu do Thedy, Umbra Lider ?
- Za dwadziecia sze minut.
- Transportowce niech si kieruj do bazy Theda Poudnie, maj pierwszestwo w
ldowaniu. Kto z was nadal jest zdolny do podjcia walki ?
- Umbra i Raptory zgaszaj gotowo. Jestemy zatankowani i uzbrojeni. Lightningi maj do
poowy oprnione zbiorniki, wic zalecaabym unika angaowania ich w akcj.
- Moecie nam pomc, Umbra Lider. Potyczka powietrzna, kurs dziewi-dwa, zachd.
- Potwierdzam.
Darrow odetchn ponownie gboko. Przyszed czas na podjcie konkretnych decyzji.
- Grupa Gocel, Lightningi przejmuj eskort nad transportowcami. Wszystkie pozostae
maszyny ami szyk i zwikszaj puap, kurs dziewi-dwa.
- Potwierdzam.
Nad wybrzeem, 08.34
Cztery dziesite zachmurzenia, wiatr od strony poudnia. Bladoniebieskie przestworza
poznaczone byy pasami szaroci.
Jagdea poprowadzia myliwce na zachd obserwujc ktem oka znikajce w tyle
aerodyny, eskortowane przez trjk Lightningw, tonce w warstwie chmur.
- Raptor Lider, mwi Umbra Lider. Blaguer nie yje, niech Tron ma go w opiece. Operacje
poprosiy nas o wejcie do akcji, pewnie syszelicie to w radiu. Ja dowodz w tej chwili,
wic bdcie grzeczni i odwalcie dobr robot. O wszelkich problemach moemy
podyskutowa potem na ziemi. Jakie zastrzeenia ?
- Umbra Lider, tu Raptor Dwa. Poprowad nas dobrze, a polecimy za tob do pieka i z
powrotem.
Jagdea umiechna si lekko. Miaa okazj spotka si z zastpc Blaguera kilkakrotnie
podczas pobytu nad jeziorem Gocel. Dobrze zbudowany i otoczony aur profesjonalizmu
mczyzna nazywa si Rapmund. Jego pewna siebie odpowied niezmiernie j ucieszya.
- Cztery diamenty, ja prowadz sprint wydaa rozkaz Powoli i starannie, bez zbytecznego
manewrowania. Mamy tu dostatecznie wielu wrogw, by nie musie pozabija si w
przypadkowych zderzeniach.
Pchna przepustnic i pomkna do przodu obserwujc w kamerach manewry pozostaych
maszyn. Lotnicy sformowali cztery diamenty, kady zoony z czterech Thunderboltw.
Wykonali ca procedur z niebywa precyzj i profesjonalizmem, mieszajc w szyku
maszyny Umbry i Raptorw w akcie niewymuszonej kooperacji. W eterze nie rozbrzmiay
adne zastrzeenia, adne wymwki. Podniebni wojownicy zjednoczeni dla wsplnego dobra.
- Lider do skrzyda, wyrazy uznania dla wszystkich. W taki wanie sposb Imperium
pokonuje swych wrogw.

Thunderbolt Jagdei pdzi na czele pierwszego diamentu, dokadnie przed maszynami


drugiej formacji. Diament Dwa znajdowa si na jej ogonie, Diament Jeden na czwartej,
Diament Trzy na sidmej, a Diament Cztery na sidmej Diamentu Trzy. Jagdea prowadzia
formacj zwan w argonie marynarki sprintem, w slangu phantyskim za grotem. Wezwaa
pilotw Raptorw, by podali przez radio swe numery wywoawcze i pozycje, po czym
odnotowaa otrzymane informacje w notesie przymocowanym pasami do uda. Potem zmienia
kana komunikacyjny.
- Operacje, mwi Umbra Lider. Maszyny Umbry i Raptorw znajduj si teraz pod moj
bezporedni komend. Macie nas na ekranach ?
- Jestecie na planszach, Umbra. Odczyt czysty i wyrany. Zmiana kursu o trzy stopnie w
prawo i puap omiu tysicy. Potyczka jest cztery kilometry przed wami.
- Potwierdzam.
Thunderbolty przebiy si przez grub warstw chmur i wpady na czysty fragment
przestworzy. Potyczka toczya si przed nosami imperialnych maszyn.
Potyczka. C za nieadekwatny termin. Sowa kontrolera lotu sprawiay wraenie
dziecicych.
To bya prawdziwa wojna.
Setki samolotw uwijay si w powietrze na przestrzeni dziewidziesiciu kilometrw
szeciennych. Maszyny byy wszdzie... pojedynczo, w ciasnych formacjach, uwikane w
zacieke podniebne walki. Wikszo z nich nosia w opinii Jagdei barwy nieprzyjaciela.
Mnstwo bombowcw, sporo myliwcw. Imperialne samoloty migay pomidzy nimi,
przestworza zasnuway kby dymu, ciy je serie smugowych pociskw. Phantyjka
dostrzega co najmniej sze maszyn spadajcych w pomieniach ku odlegej ziemi.
Ku ziemi. Pod cienk warstw chmur widziaa lini morskiego wybrzea i zabudow
Thedy, punktowan setkami poarw. To wanie Theda bya celem heretyckich
bombowcw.
- Mamy kontakt wizualny zgosia przez radio.
- W porzdku, Umbra na kanale Operacji odezwa si znienacka inny gos, duo starszy
Na waszej jedenastej, znacznie wyej, jest spora grupa bandytw. Moecie zwiza ich walk
?
Jagdea podniosa wzrok ku przestworzom, potem spojrzaa na ekran lokalizatora.
- Widzimy ich, Operacje grupa Razorw, ponad dwadziecia maszyn, pdzca ku
imperialnym maszynom znajdujcym si jaki tysic metrw niej.
- Mwi Umbra, wchodzimy do walki.
- Imperator strzee doda starszy wiekiem kontroler.
- ama szyk ! rozkazaa Jagdea Pena moc silnikw ! Zabijcie tych skurwysynw !
Powikszona formacja Umbry wystrzelia do przodu, przypieszya dziki dopalaczom,
niektrzy lotnicy otworzyli ju ogie.
Zaskoczeni piloci Raptorw rozpierzchli si po przestworzach, zaczli zawraca w stron
napastnikw.
- No i zaczo si... mrukna pod nosem Jagdea.
Krechy laserowego wiata. Serie pociskw smugowych. Kby dymu. Dwa Razory
wypady z szyku, runy ku ziemi cignc za sob czarne warkocze dymu, trzeci eksplodowa
w powietrzu. Jeden z Raptorw, Czwrka, straci prawe skrzydo, Thunderbolt zacz spada
w d niczym kamie.
Cordiale zosta trafiony.
Wielki fragment poszycia skrzyda oderwa si od maszyny, doczyy do niego rozdarte
pociskami blachy kaduba. Thunderbolt straci na chwil sterowno, ale ku ogromnej uldze
Jagdei Phantyczyk wyrwna natychmiast tor lotu, utrzymujc maszyn w powietrzu
resztkami poharatanych statecznikw.

Komandor pomkna w lad za wchodzcym w lot nurkowy Razorem.


- Umbra Jedenacie ! krzykna w eter Podaj swj status !
- Powierzchowne uszkodzenia, maam odpar spokojnym tonem Cordiale. Jego samolot
wcale nie sprawia wraenia powierzchownie uszkodzonego, wrcz przeciwnie.
- Wyjd z walki i wracaj do bazy rozkazaa Jagdea Operacje Theda, Operacje Theda,
mamy uszkodzon maszyn w drodze do domu.
- Potwierdzam, Umbra Lider. Ma pozwolenie na ldowanie.
Jagdea obejrzaa si w prawo. Dwa Razory spaday w d korzystajc z wektorowych
korektorw, szykujc si do pocigu za odlatujcym Cordiale.
- Cordiale ! Odbij w bok !
- Odbi ?! Ledwie si trzymam w poziomie ! odkrzykn phantyski pilot.
Jagdea pchna jeszcze bardziej przepustnic.
- Blansher ? Przejmuj dowodzenie, ja ubezpieczam Jedenastk. Umbra, dowodzenie
przejmuje od tej chwili Dwjka.
- Potwierdzam, Jagdea odezwa si Blansher.
Phantyjka rzucia Zero-Dwa w ostry lot nurkowy. Za Thunderboltem Cordiale pojawi si
warkocz dymu.
Zapaa w celownik pierwszego Razora, zasypaa go niecelnymi pociskami i heretyk
natychmiast odbi w bok. Drugi nie zmienia kursu, zdecydowany za wszelk cen dobi
uszkodzony imperialny myliwiec.
Jagdea skorygowaa kurs, Razor wsun si w jej krzy celowniczy.
Odoya poprawk i nacisna spust. Razor rzygn kbami dymu, poderwa nos do gry
jakby prbowa uciec, po czym eksplodowa rozpadajc si na drobne czci.
Co uderzyo w lew stron kokpitu Jagdei niczym taran. Szyby poszy w kawaki, zegary
popkay, kawa pancerza wpad do rodka kabiny rozcinajc kobiecie lew rk.
Krzykna mimowolnie z blu. Razor przelecia tu obok Thunderbolta, szykujc si do
drugiego podejcia.
Dygoczcymi spazmatycznie rkami zdoaa jako wyrwna lot.
- Operacje Theda jkna Dwa, powtarzam, dwa uszkodzone samoloty w drodze do
domu.
Pasy lotniska rozcigay si w dole przed nosem jej maszyny.
Widziaa rozleg panoram miasta, poary, poharatan bombardowaniem baz lotnicz.
Wiatr wygrywa szalecze melodie na potrzaskanych szybach kokpitu, nad rozbitymi
zegarami unosiy si smuki dymu. Jagdea nie widziaa niczego w prawych oknach kabiny,
poniewa szko pokryte byo warstw krwi... jej wasnej krwi. Zerkna w d. Dostrzega
rozdarty kombinezon, zakrwawione ciao, bysk odsonitej koci.
Jej prawy silnik stan w pomieniach.
Thunderbolt zacz traci wysoko, kobieta odpywaa powoli w stan niewiadomoci.
Usyszaa dziwny dwik i dopiero po kilku sekundach uwiadomia sobie, e to pisk
antylokalizatora. Kto j namierzy.
Razor mkn na ogonie Bolta. Heretycki samolot otworzy ogie z dziaek i niemal
natychmiast eksplodowa siejc na wszystkie strony dymicymi szcztkami.
- Siadaj na ziemi, Bree ! Blansher przewali si z rykiem silnikw nad maszyn Jagdea
Na Boga-Imperatora, siadaj na ziemi !
Zeszpecony kraterami pas startowy rs jej w oczach z kad sekund. Jagdea walczya z
dyszami korekcyjnymi. Dopiero w ostatniej chwili przypomniaa sobie o podwoziu,
wypucia je natychmiast. Cordiale ju zdy wyldowa, ludzie z obsugi technicznej krcili
si wok jego dymicego myliwca.

Jagdea stracia na uamek chwili przytomno, odzyskaa j czujc potny wstrzs i


szarpnicie drka sterowniczego.
Zero-Dwa przejecha dwadziecia metrw po nawierzchni pasa i zatrzyma si w miejscu.
Cordiale pierwszy dobieg do jej maszyny. Otworzy kokpit za pomoc systemu
awaryjnego i waln pici w wycznik silnikw ratujc Thunderbolta przed ponownym
samoczynnym uniesieniem si w powietrze.
Jagdea odwrcia gow spogldajc na swego pilota. Wizjer jej hemu pokryty by
kropelkami krwi, wic zacza ciera je doni, ale nic to nie pomogo tylko je roztara po
caym hemie.
Posugujc si praw rk zdara hem z gowy i odrzucia w kt kabiny.
- Wszystko bdzie dobrze powiedzia Cordiale.
To byy ostatnie sowa, jakie usyszaa.
Wybrzee, 11.21
Drogi byy zablokowane tak daleko jak tylko siga wzrok. LeGuin sta wyprostowany na
wiey Rki mierci i spoglda przed siebie z rozczarowaniem. Tysice pojazdw, w
przewaajcej wikszoci wojskowych, stay w gigantycznym korku na wszystkich ulicach
miasta oraz rozcigajcej si na pnoc od niego autostradzie.
Wielu kierowcw wyczyo silniki oszczdzajc paliwo, ale powietrze wci gste byo
od samochodowych spalin. Ludzie wysiadali z pojazdw i LeGuin co chwila sysza czyje
podniesione, rozgniewane gosy.
- Wida cokolwiek ? zapyta siedzcy w jednym z wazw Viltry.
- Niczego, co by si poruszao.
Miasto nazywao si Nivelle, byo pooone jakie szedziesit kilometrw na poudnie
od Ezraville. Podobnie jak wiele innych ludzkich osad napotkanych przez gwardzistw,
Nivelle rwnie ciko ucierpiao wskutek bombardowa i ju dawno temu zostao porzucone
przez swoich mieszkacw.
Kiedy imperialny kontyngent znalaz si w kocu na utwardzonych drogach Doliny Lidy,
sytuacja onierzy bardzo si poprawia pomimo zego stanu szos i ustawicznego zagroenia
ze strony lotnictwa nieprzyjaciela. Dyurujce wzdu drg oddziay kwatermistrzowskie
dostarczay im na bieco tak desperacko potrzebnej ywnoci, medykamentw i paliwa.
Coraz silniej mona byo odczu bogie wraenie powrotu do cywilizacji, po wielu
tygodniach mczcych zmaga z wrog natur i wasnymi sabociami.
Lecz wojna nie dawaa o sobie zapomnie, ciko dowiadczya ziemie Pwyspu.
Ogldane z ulic Nivelle, przestworza nad Ezraville przypominay jeden wielki front burzowy,
tak czarne byy od dymw poarw. Samoloty, czsto lecce zbyt wysoko, by mona byo je
zidentyfikowa, przemykay nad gowami gwardzistw przez cay czas, dzie i noc. onierze
mieli kilkakrotnie sposobno obejrze wielkie podniebne bitwy: malutkie punkciki uwijajce
si w powietrzu, krce w kko, wzbijajce si w gr i spadajce w d, cignce za sob
biae smugi kondensacyjne lub warkocze dymu i pomieni. Palce si samoloty spaday z
nieba niczym miniaturowe meteory, rozbijajc si na urodzajnych pastwiskach.
Przemieszczajce si na wysokoci dachw aerodyny Munitorium i Valkirie regularnie
przecinay powietrze nad gowami onierzy, przewanie transportujc ciej rannych prosto
do pracujcych na wybrzeu wojskowych szpitali.
Dyspozycje wydane przez Munitorium nakazyway kolumnom ewakuacyjnym uda si do
Ezraville, gdzie czekay ju na nie statki transportowe gotowe do przewiezienia gwardzistw
na pnocn stron morza. Taki by przynajmniej plan teoretyczny.
W praktyce podr do Ezraville natrafiaa na wiele przeciwnoci, poniewa kolumna
natrafiaa na wiele innych konwojw, bd to wlokcych si na pnoc gwn tras, bd to

nadcigajcych bocznymi drogami i wczajcych si do ruchu. Nie wszystkie pojazdy


naleay do wojska, towarzyszyy im gromady uchodcw, cae rodziny wraz z dziemi,
zmierzajce ku wymarzonemu schronieniu gdzie na wybrzeu.
Matredes wspi si na kadub czogu. LeGuin wysa go wczeniej w poszukiwaniu
jakiego wyszego rang pracownika Munitorium.
- Mam dobre wieci owiadczy Pardusyta opierajc si o wie Lemana Utknlimy
tutaj, poniewa suby ewakuacyjne nie nadaj z obsug konwojw.
- To ma by dobra wiadomo ? parskn LeGuin.
- Z punktu widzenia urzdnika, z ktrym rozmawiaem, jest dobra, sir. Ponad trzydzieci
procent wicej naszych chopakw ocalao ni szacoway suby kwatermistrzowskie. Robi
wszystko, co w ich mocy, by zorganizowa wicej statkw transportowych i poduszkowcw z
pnocnych portw. Lord militant Humel nie zdoa zabi a tylu z nas, ilu zakadali.
- Ale nie moemy twierdzi, e si nie stara doda sarkastycznie LeGuin.
Viltry umiechn si pod nosem syszc dobr wiadomo. Im wicej jednostek naziemnej
armady zdoao wymkn si nieprzyjacielowi, tym wiksz si miaa ona stanowi po
swoim przegrupowaniu. wiadomo ta czynia jego prac i prac wszystkich innych
pilotw wart podjtych wysikw.
- Inny kopot to uchodcy doda Matredes Cywile masowo opuszczaj Ezraville, za to do
miasta cigaj uciekinierzy z caej okolicy. Autostrady s w wielu miejscach zakorkowane.
- Wic utknlimy tutaj na dobre ?
- Munitorium zaleca, by wszystkie pojazdy z odpowiednim zapasem paliwa i w dobrym
stanie technicznym kieroway si objazdami na wschd. W kilku mniejszych portach
otworzono regularne punkty ewakuacyjne po to, by rozadowa korek w Ezraville. W naszym
przypadku oznacza to jazd na przeaj, w tamtym kierunku Matredes wskaza palcem na
wschd Po jakim czasie powinnimy dosta si na lokalne drogi czogista wyj z
kieszeni kawaek papieru Zapisaem sobie nazwy tych portw: Fetona, St. Chryze,
Langerville. Powinnimy znale je na mapie.
LeGuin pokiwa w zamyleniu gow.
- Mamy paliwo i sprawne gsienice. Co o tym mylicie ?
- Lepsza jazda na przeaj ni siedzenie tutaj powiedzia Matredes.
- Co mi tam kilka kilometrw wicej wzruszy ramionami Emdeen.
- Podr na wschd bardzo mi pasuje doda Viltry.
- Wic postanowione owiadczy LeGuin.
Zwerbowanie okoo czterdziestu pojazdw majcych towarzyszy Rce mierci zajo
godzin. LeGuin upewni si, e wszystkie maszyny byy w odpowiednim stanie. Nie
potrzebowa maruderw opniajcych podr, uszkodzone czogi mogy pozosta wraz z
gwnym konwojem.
Po zgoszeniu stanu liczbowego i danych identyfikacyjnych nowej kolumny pracownikowi
Munitorium gwardzici stracili kolejne dwie godziny na wydostanie si z korku. Operacja ta
wymagaa drobiazgowego, cierpliwego manewrowania, przypominajcego gr w szachy, z
niebywale ograniczon woln przestrzeni. Doszo do kilku ktni i zatargw, LeGuin i Viltry
musieli osobicie interweniowa w bjk pomidzy zaog gerzoskiego transportera
piechoty i onierzami z Chimery nalecej do 44. Lekkiego, ktrzy przez przypadek
staranowali Gerzoczykw.
Idc po rozum do gowy dowdca pardusyckiego Conquerora ywa Legenda zdoa
rozadowa cisk za pomoc swego spychacza zrwna z ziemi spory fragment
kamiennego ogrodzenia, przeora uschnity niemal cakowicie ogrd pomidzy dwoma
budynkami mieszkalnymi, po czym przedosta si na drug stron pytkiego rowu
melioracyjnego egnany owacjami obserwujcych ten zabieg gwardzistw.

Kolejne pojazdy doczay do Conquerora znikajc w wyomie, rzygajca spalinami Rka


mierci bya szsta w szyku. Czogici przedostali si z oskotem gsienic na drug stron
podmiejskich warzywniakw i zatrzymali na pastwiskach czekajc na reszt kolumny. Nowy
konwj skada si z dziewiciu czogw pardusyckich, jedenastu gerzoskich, szeciu
nalecych do kompanii pancernej Drugiego Balchinoru, trzech Hydr oraz szesnastu
transporterw opancerzonych i pgsienicowych ciarwek wyadowanych gwardzistami.
Decyzj wikszo dowdztwo nad kolumn obj LeGuin po czci dlatego, e decyzja o
objedzie bya jego pomysem, po czci za ze wzgldu na reputacj, jak zaoga Rki
mierci wyrobia sobie po strceniu dzie wczeniej nieprzyjacielskiego samolotu.
LeGuin wyda rozkaz i pojazdy ruszyy poprzez uprawne grunty i ki, sypic na wszystkie
strony bryami wilgotnej ziemi i botem.
Bya to pena wstrzsw i podskokw jazda, Viltry siedzia w wieyczce trzymajc si
kurczowo wazu.
Ale mimo wszystko jechali dalej.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 14.02
- Przekazuj stanowisko powiedzia Eads.
- Dzikuj, kontrolerze odpar jego zmiennik Przejmuj stanowisko.
Kiedy nowy kontroler lotu zajmowa miejsce w fotelu, Darrow pomg Eadsowi odpi
szybko wtyczki neuralnego interfejsu. Obaj mczyni czuli si otpiali, drczyy ich lekkie
zawroty gowy. Nadludzki niemal wysiek wkadany w kad godzin pracy odciska
ogromne pitno na ich organizmach i psychice.
- Powodzenia powiedzia Eads, ale nowy kontroler by ju cakowicie pochonity
zapoznawaniem si z pandemonium ikon i komunikatw w jego wycinku dowodzenia.
Darrow odczeka, a Eads porozmawia cichym gosem z oficerem dyurnym, po czym
wyprowadzi go z rotundy. Eads mia przy sobie swoj lask, ale pozwoli, by Darrow uj go
pod rami i powid przed siebie. Starszy wiekiem mczyzna by skrajnie wyczerpany.
Weszli do atrium Operacji.
- Odprowadz pana a do kwatery, sir powiedzia Darrow.
- Nie ma takiej potrzeby, Enric. Krtki spacer, chwila samotnoci, to dobrze mi zrobi.
Powiniene si pooy. Dyurny mwi, e bd nas potrzebowali o pnocy.
- Tak jest, sir.
- Darrow ?
- Tak, sir ?
- To, co teraz powiem musi pozosta midzy nami, rozumiesz ?
- Tak, kontrolerze.
- Kiedy wrcisz do swojej kwatery, spakuj si. Spakuj wszystkie rzeczy, eby mg w razie
potrzeby szybko opuci baz.
- Dlaczego, sir ? Darrow zesztywnia wyranie.
- Banzie przypuszcza, e otrzymamy rozkaz ewakuacji. To jeszcze nieoficjalna informacja,
ale Banzie jest ju pewien swego. Za cztery, moe pi dni Theda nie bdzie si ju nadawaa
do dziaa operacyjnych.
- Boe-Imperatorze... westchn Darrow.
- Oni wygrywaj, synu. Bez wzgldu na to jak zaciekle si bronimy, te przestworza nale
ju do nich. Marynarka ma zamiar wycofa swe skrzyda, przerzuci je w bezpieczniejszy
rejon.
- Gdzie, sir ?
- Moe Zophos, moe Wyspy Midwinter. Ja obstawiam St. Hagen. Tacticus ju zacz
przygotowania do odlotu.

Darrow poczu si dziwnie bezsilny. Obejrza si przez rami. Wypenione echem ludzkich
krokw atrium byo puste, znajdowao si w nim zaledwie kilku opuszczajcych Operacje
kontrolerw z poprzedniej zmiany.
- Czy my... zacz niepewnie Czy my przegrywamy t wojn ?
- Nie zaprzeczy Eads Odwrt trudno przekn, ale musisz zachowa si jak prawdziwy
wojownik, Enricu. Czasami jest to jedyny sposb na zapewnienie sobie zwycistwa. Na Tron,
jeli odwrt ma by rwnoznaczny z klsk, to powinnimy byli da sobie spokj w chwili,
gdy ldowa armada zawrcia spod Bram Trinity.
- Sir.
- Wiem, e to boli, Darrow. To rani nasz dum. Lecz musisz spojrze na to wszystko z innej
perspektywy w gosie Eadsa nie byo nawet cienia ironii Odwrt, przegrupowanie,
zebranie si, ponowny atak. To wanie musimy zrobi. To dlatego walczylimy tak ciko, by
uratowa nasze jednostki ldowe. Teraz oni bd mogli zawrci i odpaci heretykom za
wszystkie nasze cierpienia. Przeczytaj w wolnej chwili historyczne ksiki, Darrow. W taki
wanie sposb wygrywalimy wczeniej wojny. A inne przegrywalimy z powodu ludzi zbyt
dumnych, by zdoali przekn gorzk piguk uzasadnionego taktycznie odwrotu.
Kadet pokiwa gow.
- Darrow ?
- Skinem gow, sir. Przepraszam.
- Id si przespa. Widzimy si o pnocy.
Darrow zasalutowa krtko. Eads oddali si idc po marmurowej posadzce, jego laska
postukiwaa gono.
- I to ma by salut ? rzuci na poegnanie przez rami.
Darrow wyszed z gmachu Operacji. Powietrze byo duszne i cuchno odorem spalenizny.
Kilku innych kontrolerw lotu i asystentw przystano przed wejciem do budynku palc
papierosy, rozmawiajc pgosem lub po prostu odpoczywajc w milczeniu. Darrow
zauway opodal palcego skrta lho Scaltera. Nawet mimo dzielcego obu mczyzny
dystansu kilku metrw widzia wyranie drce silnie donie majora. Podj w mylach
decyzj i niemal ruszy w stron oficera chcc skomentowa te objawy, kiedy tkna go
znienacka jaka myl. Wyj wasne donie z kieszeni i spojrza na nie uwanie. Obie dray
silnie.
- Mog ci jako pomc ? zapyta Scalter widzc, e Darrow spoglda w jego kierunku.
- Nie, sir. Wszystko w porzdku.
- Co nie tak z twoimi rkami ?
- Nie Darrow podszed bliej rozmwcy Troszeczk mi si trzs.
- adna nowo. To efekt zmczenia.
- Tak, sir.
Scalter wycign w stron kadeta paczk skrtw.
- Nie, dzikuj, sir.
- Idziesz do symulatorw ? spyta major Widziaem ci tam par razy.
- By moe. A pan ?
Scalter wskaza ruchem gowy ldowiska bazy.
- A jak mylisz ? zapyta.
Darrow rozejrza si po lotnisku. Wikszo pasw startowych zryta bya kraterami.
Wzdu wschodniego ogrodzenia spitrzono za pomoc buldoerw wraki wszystkich
zniszczonych lub nie nadajcych si do remontu samolotw, by nie zawadzay na pasach.
Dym unosi si nad miejscami, gdzie spady niedawno bomby. Maszyny marynarki
podchodziy wanie do ldowania, za niektrymi z nich cigny si smugi oparw. Po
pytach ldowisk biegli mechanicy z obsugi technicznej. Znajdujcy si w zamknitych

ldowiskach Apostoowie rozgrzewali silniki swych myliwcw, w powietrzu nis si


dwik jedcych szybko amunicyjnych wzkw. Darrow sysza donony trzask
rozrusznikw.
Za ogrodzeniem bazy wzbijay si w niebo wiee Thedy. Dymy poarw unosiy si nad
miastem zasnuwajc przestworza, gdzieniegdzie migay ogniki pomieni. Kadet dostrzega
luki w panoramie Thedy miejsca, gdzie bomby zrwnay z ziemi znajome mu budowle.
Syreny alarmowe zawodziy przenikliwie.
- Myl, e pjd do symulatorw zdecydowa Darrow.

a
DZIE 265
Zachodnia cz Thedy, 10.02
Napyw rannych dosownie zapycha miejskie szpitale. Jagdea zostaa przewieziona prosto
do kliniki w zachodniej czci miasta. By to czteropitrowy budynek z naruszonej zbem
czasu cegy, ktry w uprzednich latach zdy ju peni rol sanatorium, przytuku dla
ubogich i szkoy dla praktykantw nauk medycznych. Szpital znajdowa si w kiepskim
stanie, powietrze w jego wntrzu cuchno stchlizn i rodkami odkaajcymi.
Blansher odnalaz j na kocu dugiego korytarza, wpatrujc si w kolejki uchodcw na
skpanej w deszczu ulicy, stojcych cierpliwie przed biurem wydajcym przepustki podrne.
Wygldaa na zmczon i chor, lew rk nosia na cikim temblaku. Blansher
zauway, e pod dug szpitaln koszul wci nosia lotnicze spodnie.
- Hej, Mil powiedziaa na powitanie.
- Bree. Jak tam rka ?
- W porzdku. Jeszcze dzie albo dwa na szynach, tak mwi lekarze.
- Tsknimy za tob. Skrzydo przesya najlepsze yczenia.
- Trzymasz rygor, mam nadziej ?
- Nikt nie way si ze mn zadrze.
Bysna w umiechu zbami.
- Chcesz usi ? spytaa podnoszc si z wzka inwalidzkiego, na ktrym siedziaa.
- Dzikuj, postoj odpar.
- Siadaj, Mil. Wygldasz na zmczonego. Ja siedz tu przez cay czas.
Wzruszy ramionami i usiad w wysuonym fotelu kadc okcie na oparciach.
- Wic... jest dostatecznie szybki ? zapyta.
Opara si o parapet okna i wskazaa zdrow rk wieo wypastowan podog.
- Wyprbuj go. Kiepskie przypieszenie, ale moesz rozpdzi go do cakiem niezej
prdkoci, zanim dojedziesz pod drzwi ordynatora.
Chwytajc domi za koa Blansher porusza si wzkiem w przd i w ty na przemian.
- Co tam u was ? spytaa kobieta.
- Bylimy raz w akcji, nad St. Chryze. Aggie strcia jednego, ja drugiego.
- Nikomu nie staa si krzywda ?
- Maokalibrowy pocisk przebi kokpit Zemmica i zerwa mu wisior z amuletami, dlatego
chopak jest w kiepskiej kondycji psychicznej, ale na zdrowiu uszczerbku nie dozna.
- A Cordiale ?
- Samolot naprawiony i gotowy do startu.
- A co z moim Zero-Dwa ?
- Kiepsko, Bree, ale maszyna wci nadaje si do remontu. Nasi mechanicy cay czas nad ni
pracuj, tyle e bdziemy musieli wywie j na statku transportowym...
Blansher urwa w poowie zdania.
- Cholera zme w ustach przeklestwo A miaem ci to przekaza w delikatny sposb...
- Wywie ? powtrzya Jagdea A kiedy ?
- Wywozimy sprzt o szstej dzisiaj rano. Rozkazy marynarki. Ornoff zdecydowa, e czas
opuci wybrzee.
- Dokd ?
- Dla nas wyznaczono baz Lucerna na wyspach Midwinter. Tylko tyle nam dotd
przekazano, tajemnica wojskowa i te sprawy.

- Oczywicie.
- Masowa ewakuacja trwa od kilkudziesiciu godzin. Theda jest ju niemal pusta,
mieszkacy ju dawno zdyli uciec. Oddajemy t stron morza. Z wysp wci bdziemy
mieli dostatecznie duy zasig operacyjny, by mc przeszkadza nieprzyjacielowi w
atakowaniu morskich konwojw. Na Tron, Bree, w yciu nie widziaa jeszcze tylu
masowcw ewakuacyjnych !
- Lubi wyspy odpara zamylona Jagdea Przypominaj mi dom.
- Polecimy na naszych Boltach o dziewitej rano dwiecie szedziesitego smego dnia,
dokadnie za trzy dni, chyba e sytuacja ulegnie drastycznej zmianie. Twoj maszyn zabierze
jeszcze dzi w poudnie jeden ze statkw transportowych.
- Nawet nie prbujcie mnie tu zostawia !
- Nikt ci nie zostawi, Bree. Zaaranuj ci odpowiedni transport, najlepiej za trzy dni rano, w
dniu naszego odlotu. Marynarka ma zamiar przerzuci swj personel na wyspy za pomoc
Onero i Walkirii. Doczysz do nas w poudnie.
- Lepiej dla ciebie, ebym si tam znalaza pogrozia mu palcem Jagdea Nie chc umiera
w tej dziurze.
- Zaufaj mi odrzek Blansher, wci bawicy si szprychami wzka Czy kiedykolwiek
wczeniej ci zawiodem ?
- Nigdy przyznaa niechtnie.
- Sama widzisz.
- A co z Espere ?
- Ju jest na pnocy, popyn z konwojem szpitalnym. Sprawdziem to osobicie, w chwili
obecnej znajduje si w szpitalu w Enothopolis.
Blansher wsta z fotelu i podsun go kobiecie.
- Musz ju i owiadczy Mamy zbirk o 11.00, mj samochd ju na mnie czeka.
- Udanych oww odpowiedziaa krtko.
- Uwaaj na siebie doda, po czym urwa na chwil Prosz, prosz, chyba masz
nastpnego gocia.
Jagdea obejrzaa si przez rami. Z gbi korytarza nadchodzi dowdca skrzyda Seekan,
ubrany w swj starannie wyprasowany biay uniform.
- Wysoko postawieni przyjaciele mrukn Blansher odchodzc. Mijajc Seekana
zasalutowa mu starannie, a pilot marynarki odda w salut z wyranym szacunkiem i
respektem. Jagdea czekaa na Seekana przy swoim wzku, wci oparta o parapet okna.
- Komandor.
- Pani komandor. Jak si pani czuje ?
- yj. Nie spodziewaam si paskiej wizyty.
Seekan wzruszy nieznacznie ramionami.
- Prosz usi zaproponowaa Jagdea wskazujc ruchem gowy swj wzek.
- Dzikuj, postoj. Przyszedem tutaj z dwch powodw.
- Doprawdy ?
- Pierwszy z nich to kwestia grzecznociowa, sprawa istotna dla dowdcw naszych
skrzyde. Ostatniej nocy zgin w akcji major Ludo Ramia z Apostow.
- Przykro mi to sysze.
Seekan milcza przez moment, potem chrzkn znaczco.
- Zamierzam zaoferowa jego miejsce porucznik Larice Asche. Jej dokonania, zwaszcza z
ostatnich dni, budz ogromne wraenie. Dziesi zestrzaw w jednej misji.
- To prawda, dziesi.
- Chciaem prosi o pani pozwolenie.
- Moje pozwolenie ?
- Na zoenie jej mojej propozycji.

Jagdea usiada bezwiednie na wzku. Czua si oszoomiona, rozkojarzona. Miaa


przemone wraenie obdarcia z czego niezwykle dla niej cennego.
- Larice to jedna z moich... urwaa na chwil, poprawia si szybko Larice Asche to mj
najlepszy pilot. Bd za ni tsknia, ale znam zasady tej gry. Kiedy Apostoowie prosz, nie
wolno odmwi. Jestem szczerze zaskoczona faktem, e zada sobie pan trudu wizyty tutaj,
aby spyta mnie o zdanie. Larice bdzie szczliwa. Oczywicie, e zaakceptuje t
propozycj. Pierwszy phantyski lotnik, ktry doczy do grona Apostow.
- Pierwsza kobieta... zacz Seekan.
- Na Phantine nie przywizujemy wikszej wagi do pci, sir.
- Marynarka jest w tych kwestiach raczej starowiecka, prosz pani umiechn si Seekan
A zatem, czy otrzymam pani pozwolenie ?
Jagdea pokrcia gow i zachichotaa wbrew samej sobie.
- Zabrzmiao to tak, jakby chcia mnie pan poprosi o jej rk.
- To wanie robi, w pewnym sensie. Dopki mier nas nie rozdzieli.
Jagdea podniosa gow, spojrzaa mczynie w oczy.
- Uczy z niej bohaterk. Prawdziw legend. Ona tego wanie pragnie, Seekan. To
wszystko, czego pragnie.
- Zrobi to obieca I dzikuj.
- A drugi powd ?
- Prosz ?
- Powiedzia pan, e przyszed tutaj z dwch powodw. Zostaam obrabowana z mojego
najlepszego pilota. A strach zapyta, co jeszcze mnie czeka.
- Chciaem dowiedzie si o stan pani zdrowia, komandor. Zmartwiy mnie wieci o pani
ranie.
- Mylaam, e wy Apostoowie nie zaprztacie sobie gw takimi sprawami jak rany czy
mier.
- My po prostu nie troszczymy si o siebie wzajemnie odpar Seekan spogldajc gdzie w
przestrze za oknem Musz ju i. Niech pani Imperator strzee, komandor Jagdea.
Podzikowaa mu kiwniciem gowy.
Dopiero, kiedy znikn ju na przeciwnym kracu korytarza, Phantyjka zauwaya
pooony na parapecie okna kwiat o piknych szkaratnych patkach.
Langersville, 15.16
Ludziom patrzcym z wzgrz nad brzegiem morza zdawao si, e cae fragmenty
wybrzea odrywaj si od ldu i dryfuj na otwarte wody.
Konwj LeGuina pokona bezdroa i wtacza si wolno do portu, tworzc zaledwie
niewielk cze wojskowego kontyngentu oczekujcego na morsk ewakuacj.
Nad gowami gwardzistw rozcigay si bezchmurne przestworza, od morza cigna
rzeka bryza. Walkirie wypaliy swymi silnikami ca traw na pobliskich kach, od wzgrz
a po pla. Na znajdujcym si niedaleko od portu lotnisku Viltry dostrzeg rozgrzewajce
silniki Onero.
Od nabrzea odbijay nieustannie poduszkowce, pontony transportowe i barki. Z kominw
barek buchay w niebo gste supy dymu, ich otwarte przedziay adunkowe pene byy
wprowadzonych na pokad wojskowych pojazdw. Kiedy zaadowane barki wychodziy na
morze, ich miejsce zajmoway natychmiast nowe, nadpywajce z pnocy.
Enothiaskie poduszkowce miay olbrzymie rozmiary. Kady z nich tworzy kanciast
skrzyni o powierzchni piciu hektarw, unoszc si w powietrzu za pomoc monstrualnych
wektorowych silnikw zamontowanych na krawdziach jednostki. Po opuszczonych
metalowych rampach wtaczay si na ich pokady cae oddziay pancerne, ryk dysz

silnikowych nis si nad ca okolic. Jeden poduszkowiec tego typu mg wchon w


siebie niemal peny regiment Gwardii.
Ryczce niczym morskie potwory pojazdy mkny nad mroczn toni zmierzajc ku
portom na pnocy.
- Oto nasza przepustka do domu powiedzia LeGuin.
Viltry skin gow.
- Theda. Jak mylisz, daleko std do Thedy ? zapyta.
LeGuin spojrza na swoj map.
- Jakie trzysta kilometrw na wschd. Czemu pytasz ?
- Przyszed czas, by si poegna.
- Bdziemy za tob tskni, Oskarze zmarszczy czoo LeGuin.
- Ja za wami te. To bya niezapomniana podr.
Obaj mczyni ucisnli sobie donie. Kiedy kapitan zeskoczy z wiey czogu, Matredes
wyciska go po bratersku, a Emdeen poklepa po ramieniu.
- Szczliwej podry ! krzykn Viltry, kiedy Rka mierci ruszya ze szczkiem gsienic
w dalsz drog.
- Tobie te odkrzykn LeGuin.
- Imperator strzee !
LeGuin powiedzia co, co utono w ryku czogowego silnika.
Viltry sta na zboczu wzgrza, dopki kolumna nie przesuna si tak daleko, e nie
widzia ju Rki mierci.
A potem zbieg po trawiastej ziemi w kierunku nadmorskiej autostrady, prbujc
zatrzyma machaniem rk jedn z ciarwek Munitorium pdzcych na wschd.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 16.10
Kiedy tylko koa Thunderbolta dotkny nawierzchni ldowiska, Marquall wyczy silniki
i pozwoli, by sia grawitacji przycisna do ziemi czternacie ton wagi Dwugowego Ora.
Pilot siedzia przez dusz chwil w bezruchu, w zablokowanym wci kokpicie, z gow
odchylon na oparciu fotela i zamknitymi oczami. Zaliczy wanie trzeci misj tego dnia,
atak na nieprzyjacielsk formacj bombow. Doszo do krtkiej, ale zaciekej walki. Marquall
omal nie zosta dwukrotnie strcony, za kadym razem przez heretycki myliwiec, ktrego
nawet nie zdoa dostrzec.
Racklae zapuka w boczn szyb kabiny i Marquall otworzy w kocu oczy. Szef zespou
technicznego poruszy palcami pokazujc gest otwierania. Pilot pokiwa gow, zdj z twarzy
mask tlenow i hem.
Kokpit unis si w gr i do rodka kabiny wpado rzekie wiee powietrze. A wraz z
nim ryk silnikw i gwar ludzkich gosw.
- Wszystko w porzdku, sir ? zapyta Racklae.
- W jak najlepszym odpowiedzia Marquall odpinajc wtyczki komunikatora Przygotujcie
maszyn jak najszybciej do ponownego startu. By moe bdziemy musieli poderwa si
jeszcze raz przed wieczorem.
- Tak jest, sir.
- Myl, e prawy laser wymaga przeczyszczenia pryzmatu lub sprawdzenia okablowania.
Strzela w troch dziwny sposb.
- Zajmiemy si tym, sir.
- Jakie szanse na rakiety ?
Racklae potrzsn przeczco gow.
- Midzy nami mwic, sir, zapasy amunicji wygldaj kiepsko. Pociskw do dziaek mamy
jeszcze dosy, ale wszystkie rakiety zostay przeznaczone dla Marauderw.

Marquall wymin mechanikw, opuci otoczone wzmocnionymi pytami ldowisko.


Stojcy przed drugim punktem postojowym Van Tull zdejmowa swoje rkawice, rozpina
kombinezon.
- adny zestrza odezwa si Marquall Widziaem jak zdje tego Tormentora.
- Dziki odpar Van Tull Przez chwil mylaem, e sukinsyn odskoczy mi za bardzo w
bok. A tobie si poszczcio ?
Marquall potrzsn przeczco gow.
- Mylaem, e bye na ogonie jakiego Razora ?
- Tak, ale mnie zgubi.
- Nastpnym razem pjdzie lepiej.
Zemmic podbieg do nich truchtem, na jego szyi dwiczay zawieszone na nowym
acuszki amulety.
- A to kto ? zapyta Phantyczyk wskazujc doni wzdu linii ldowisk.
Wielka sztabowa limuzyna zatrzymaa si wolno, zza kierownicy wyskoczy kadet
marynarki w nieskazitelnym uniformie, obieg samochd i otworzy tylne drzwi unoszc
jednoczenie do do salutu. Kto wysiad z wozu.
- Czy to nie jest aby dowdca Apostow ? zdumia si Van Tull.
- Seekan potwierdzi Marquall.
- Co on tutaj szuka, do diaba ? wykrztusi Zemmic.
Wszyscy trzej nie spuszczali wzroku ze zmierzajcego w stron ldowiska numer trzy
Seekana. Asche wanie wysiada ze swojego Bolta. Zasalutowaa Apostoowi, mczyzna
zrewanowa jej si tym samym. Zacz co mwi, potem wrczy jej jaki przedmiot
wygldajcy na elektroniczny notes. Nawet z odlegoci kilkunastu metrw piloci widzieli
wyranie zdumienie i zmieszanie malujce si na twarzy Asche.
- Co si dzieje ? powtrzy Zemmic.
Seekan i Asche wymienili ponownie saluty, po czym Aposto ucisn do dziewczyny i
wrci do swojego samochodu. Kiedy odjecha, Phantyjka pogrya si w lekturze zawartoci
nonika danych.
Marquall, Zemmic i Van Tull podbiegli do niej czym prdzej, pojawi si te Blansher, z
drugiej strony nadchodzili szybkimi krokami Ranfre, Cordiale i Del Ruth.
- Larice ? powiedzia Zemmic.
Podniosa gow, a w jej oczach pojawi si dziwny bysk.
- Hej, Zem.
- Co si dzieje ? Czego chcia Seekan ?
- Mnie odpowiedziaa.
- Prosz ?
Przesuna po wszystkich wzrokiem.
- Pewnie w to nie uwierzycie... zacza.

a
DZIE 266
Nabrzee Thedy, 06.02
Pierwszy raz Viltry spojrza na Thed jeszcze w nocy, z kabiny ciarwki Munitorium.
Bya to pierwsza okazja do ogarnicia wzrokiem miasta od pamitnego dnia tydzie temu,
kiedy poderwa G jak Greta do jej ostatniego lotu. Miasto bardzo si zmienio od tego czasu.
W mroku nocy, z odlegoci kilkunastu kilometrw, Theda nika pod paszczem
obowizkowego zaciemnienia, ale jej pooenie zdradzaa nieubaganie rudawa una
szalejcych wci w miecie poarw.
- wity Tronie... wyszepta lotnik.
- Mwiem ci, e le to wyglda odpowiedzia kierowca ciarwki.
Viltry zdoa dotrze do Thedy przesiadajc si w trakcie nocnych godzin z pojazdu do
pojazdu, cay czas szukajc samochodu zmierzajcego w tym samym kierunku, co on sam.
Wzdu linii wybrzea panowaa oywiona, dzika wrcz aktywno sub ewakuacyjnych.
Morskie statki znajdujce si pod jurysdykcj Munitorium opuszczay Thed i ssiednie porty
wyadowane po brzegi ludmi i wojskowym ekwipunkiem, kolejne przybyway w ich miejsce
z pnocy. Nocne przestworza pony ogniem dysz silnikowych, pociskw smugowych i
eksplozji. W Madencie prbujcy zapa okazj Viltry znalaz si w pewnym momencie
jakie dwiecie metrw od miejsca, w ktrym upada seria nieprzyjacielskich bomb. Wybuch
zmit z powierzchni ziemi wityni, dziewi budynkw mieszkalnych i warsztat
mechaniczny.
Gdziekolwiek by nie zwrci gowy, sysza wszechobecny dwik lotniczych silnikw
Nieprzyjaciela.
Dziesiciokoowy samochd towarowy dotar do rogatek Thedy wraz z pierwszymi
promieniami soca, zatrzymujc si kilkakrotnie na punktach kontrolnych Munitorium i
Komisariatu. Ulice miasta byy cakowicie opustoszae, poruszali si po nich wycznie
onierze. Blada tarcza soca odsonia brudny, zadymiony pejza. Samochd mija rzdy
zbombardowanych budynkw, w wielu miejscach obleganych przez walczcych z poarami
straakw. Niektre ulice byy zamknite dla ruchu. Nad dachami domw przelatyway
aerodyny z emblematami sub medycznych.
Tu po pitej trzydzieci ciarwka znalaza si na starwce. Jak kada inna cz Thedy,
rwnie Stare Miasto bardzo ucierpiao. Viltry czu narastajcy z kad chwil skurcz
odka. Mia ze przeczucia.
- Musz si zgosi do punktu zbiorczego na Danzerplatz odezwa si kierowca Pasuje ci
to ?
- Nie. Lepiej wysid tutaj.
Kierowca zatrzyma ciarwk na kracu ulicy.
- Dziki powiedzia Viltry wysiadajc z kabiny.
- Nie ma sprawy. Oby jak najszybciej odnalaz swoich. Zestrzel paru skurwysynw dla
mnie.

- Sprbuj.
Kierowca skin mu gow, po czym odjecha.
Viltry ruszy wolnym krokiem przed siebie. W rkawie jego postrzpionej lotniczej kurtki
wci tkwi wszyty tam wczeniej miniaturowy kompas. Phantyczyk obserwowa jego ig
kierujc si w stron pnocy. Dotarcie do nabrzea zajo mu jakie trzydzieci minut.
Powietrze na nabrzeu byo przyjemniejsze, czystsze pomimo caunw dymu unoszcych
si ponad miastem. Sysza wci jeszcze dziwny dla jego uszu, ale ju jakby znajomy dwik
bijcych o brzeg morskich fal, czu zapach oceanu. Ironia losu sprawia, e bodce te,
relatywnie obce dla cudzoziemca pochodzcego z odmiennej planety, teraz nieodparcie
kojarzyy mu si z domem.
Przespacerowa si wzdu nabrzea prbujc odgadn, gdzie si waciwie znajduje. By
wicie przekonany, e powinien ju dostrzec mola i dopiero po chwili cakiem przypadkiem
odkry, e stoi przed wejciem na jedno z nich. Zauway tablic przyczepion do uchylonej
elaznej furtki kto wypisa na niej kred Restauracja. Mia obsuga, stoliki z widokiem na
morze.
Za furtk nie byo niczego prcz sterty poczerniaego metalu i popkanego drewna. Mola
zostay zniszczone, wszystkie trzy.
Myl, e trzeba czego wicej, by zniszczy ten kompleks, powiedziaa kiedy Beqa
Mayer.
Oskar Viltry poczu si nieludzko zmczony i saby. Oparszy si o elazne ogrodzenie
zamkn oczy.
Starwka Thedy, 06.30
Plan uoono do szybko. Mia to by wsplny wypad do baru Hydra na Voldney,
wsplny dla wszystkich pilotw i mechanikw Umbry. Phantyczycy chcieli uczci w ten
sposb awans Asche. Blansher wysa wiadomo do waciciela lokalu zamawiajc skrzynki
z joiliq i rezerwujc cay bar na sw wyczno.
Lecz pniej, o godzinie 20.00, zostali wyznaczeni do startu alarmowego i polecieli w
pen ognistych rozbyskw noc. Po ldowaniu, odprawie, kpieli i powrocie do kwater
odkryli, e Larice Asche znika wraz ze swymi rzeczami osobistymi. Pozostawia tylko ma
karteczk.
Udanych oww, Umbra. Pewnie si jeszcze spotkamy w przestworzach. Larice.
W kwaterach lotnikw zapanowaa aobna atmosfera. Nastroje wrd Phantyczykw
byy w jaki niezrozumiay sposb jeszcze gorsze, ni wtedy, gdy tracili w akcji ktrego ze
swoich towarzyszy broni.
- Tak czy owak wychodzimy zdecydowa w kocu Blansher.
Dotarli do Hydry o czwartej nad ranem, dokadnie w chwili, kiedy personel lokalu
przymierza si do jego zamknicia. Pracownicy robili wszystko, co w ich mocy, by zabawi
swych goci, ale byy to wysiki z gry skazane na porak. Blansher wznis toast na cze
Asche, inni dodali kilka dobrych sw od siebie, ale wszyscy mieli wraenie, e powinna je
raczej bya wygosi nieobecna Jagdea. Siedzieli przy stoliku z przygnbionymi minami.
Mechanicy, zawsze chtni na darmowego drinka, pili gono i wesoo, ale trzymali si we
wasnym gronie. Van Tull i Cordiale wyszli po godzinie. Zemmic, porzucony przez Larice
Asche rwnie szybko i bezwzgldnie jak Marquall, chon alkohol zbyt szybko, w rezultacie
czego zacz wymiotowa. Ranfre zlitowa si nad nim, znalaz wrd goci jakiego
kierowcy i zabra czujcego si paskudnie Zemmica z powrotem do bazy.
Przy stoliku pozostali Marquall, Del Ruth i Blansher.

- Jeli mam by szczery, nie tak to sobie zaplanowaem owiadczy Blansher. Wszyscy
troje oparci byli o blat okrgego stou, bawili si szklankami. Po drugiej stronie baru Racklae
i gromada mechanikw bawili si wymienicie pord chralnych pieww i wybuchw
miechu. Barmanki o zaczerwienionych oczach stay za kontuarem modlc si w mylach o
to, aby klienci wynieli si w kocu do domu.
- Moemy doczy do nich zasugerowaa Del Ruth pokazujc ruchem gowy mechanikw.
- I popsu im zabaw ? odpar Blansher Piloci potrzebuj mechanikw, a mechanicy
pilotw i istnieje midzy nimi wi niemal tak bliska i trwaa jak mio. Ale sfera kontaktw
socjalnych ? Nie. Zupenie odmienne wiaty, odmienne klasy spoeczne. Pjdziemy tam i
dosidziemy si, a oni natychmiast uznaj nas na wrzody na tyku.
Agguila Del Ruth pia akurat drinka, wic parsknwszy miechem zakrztusia si tak
mocno, e Marquall musia j poklepa po plecach.
To by ich najszczerszy wybuch miechu od pocztku imprezy.
- Ocal mnie, Tronie westchn Blansher Miaem nadziej, e bdzie to zupenie inaczej
wyglda.
- Historia mojego ycia powiedzia Marquall nalewajc do szklanek kolejn porcj joiliqi.
- A co to niby za temat ? odrzeka Del Ruth Masz zamiar zacz si nad sob uala ?
Marquall wzruszy ramionami.
- Wypraszam sobie, byem prymusem w swojej klasie w Hessenville.
- Czy nie wszyscy z nas byli prymusami ? zapytaa Del Ruth unoszc znaczco brwi i
zerkajc w stron Blanshera.
- Nie, ja nie Blansher zaprzeczy przygnbionym tonem, po czym sign po swoj
szklank Byem... dnem. Wikszo wykadowcw od razu spisaa mnie na straty.
Zawalaem kady egzamin. Nie tylko zawalaem, ja je totalnie potrafiem spieprzy. Pewnego
dnia mj instruktor wzi mnie pod rami i wyprowadzi na pokad obserwacyjny ponad
Otchani. Pokaza mi palcem niebo i powiedzia: Milan, to jest twj ojczysty wiat. Mnstwo
przestworzy i bardzo mao ldu. Jeli nie nauczysz si lata, chopcze, co innego masz zamiar
tutaj robi ? Chcesz pywa za Imperatora ?
Del Ruth ponownie zakrztusia si alkoholem.
- Niech ci diabli ! parskna ocierajc wargi rkawem To ju drugi raz !
Blansher umiechn si kcikami ust.
- Ja byem na pierwszym miejscu w swojej klasie zacz Marquall Przypieszony
program nauczania, wdroony niemal pod koniec wojny wyzwoleczej. Byem naprawd
dobry. Z caych si pragnem znale si w strefie walk, zabija bandytw. A teraz jestem
tutaj, w strefie frontowej... i cigle co mi nie wychodzi. Nie potrafi trafi drzwi stodoy.
Maszyny odmawiaj mi posuszestwa. Krzywdz ludzi.
- To jedna strona medalu odpar Blansher.
- A jest inna ?
- C, na pocztek wspomnijmy dwa wietne zestrzay. Co wicej, uratowae mi w
powietrzu ycie, nie wiem, jak tam z innymi. Przeye skok ze strconego samolotu... nie
kademu si to udaje. I do tego pamitne heroiczne uycie rakietowego dopalacza w celu
wyrwania si spod celownika wroga. Ju to ostatnie, Vander, ju tylko to ostatnie nadaje si
do odnotowania w podrcznikach. Nie znam nikogo innego, kto czego takiego sprbowa, a
co dopiero kogo, kto to przey. Seekan powinien by zgosi si po ciebie, nie Larice.
Marquall zmusi si do umiechu.
- Dziki powiedzia.
- Mwi serio.
- Jest pan wietny w tym, co robi, sir. Tego wanie oczekiwaaby po panu Jagdea. Mwienia
waciwych rzeczy we waciwym momencie i podnoszenia morale.

- Moe wyd usta Blansher Prywatnie uwaam, e zawsze jest jaka dobra strona
naszego ycia. Po prostu musisz to zauwaa. Dla przykadu, czy szklanka jest do poowy
pena czy w poowie pusta ?
- To s raczej szklaneczki powiedziaa Del Ruth wpatrujc si w swoje naczynie One s
zawsze albo pene albo puste. Jeli jest inaczej, znaczy to, e kto si tu ociga w piciu.
- Wypijmy za t suszn uwag Blansher sign ponownie po butelk.
Opucili Hydr dwadziecia minut po szstej rano, na horyzoncie robio si powoli
widno. Mechanicy wci jeszcze bawili si we wasnym gronie. Blansher poszed wraz z
dwjk pilotw do najbliszego parku maszynowego Munitorium, wypoyczy trzy
ciarwki wraz z kierowcami i wrci do baru z zamiarem zaadowania na samochody ludzi
z obsugi naziemnej.
Ciarwki wracay do bazy autostrad. Droga sprawiaa wraenie cakowicie
wyludnionej, na jej poboczach walay si jakie mieci i porzucony dobytek uchodcw,
gdzieniegdzie stay zepsute pojazdy. Marquall podrowa na pace jednej z ciarwek razem
z Racklae i grup mechanikw.
- Syszycie to ? zapyta znienacka.
Racklae przechyli gow nasuchujc ponad warkotem samochodu.
- Silniki, cae mnstwo.
- Nalot ? odezwa si jeden z jego podkomendnych.
- To mi nie wyglda na bombowce zaprzeczy Racklae Cisze...
- O kurwa ! Patrzcie ! krzykn na cae gardo Marquall wskazujc palcem poudniowe
przestworza.
Wielkie kilkusilnikowe promy zrzutowe suny nad dachami podmiejskich dzielnic Thedy.
Pod ich brzuchami pulsoway blaskiem tysice punkcikw.
Szturmowcy, skaczcy w d na plecakach rakietowych.
W otulonym wci jeszcze mrokiem nocy miecie wyy coraz przeraliwiej alarmowe
syreny.
Rozpocza si nieprzyjacielska inwazja.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 06.39
Rozbyski eksplozji nastpoway tak szybko po sobie, e janiejce dopiero niebo
przypominao spektakl stroboskopowych efektw. Nieustajce bombardowanie tworzyo
oguszajc kakofoni dwikw. W jaki sposb przestworza mogy pomieci tyle
samolotw jednoczenie ?
Darrow pdzi co si w kierunku Operacji. Bomby spaday na rdmiecie, kilka
Tormentorw przemkno nad pasami lotniska zmierzajc w stron morza, ich otwarte luki
bombowe byy ju puste. Baterie przeciwlotnicze rozstawione wok bazy rzucay w
powietrze strugi ognia i oowiu, zmieniajc niebo w cian pomieni.
Lojalistyczne myliwce podryway si z ldowisk, bd to z zamiarem podjcia walki,
bd to ucieczki. Darrow sysza narastajcy z kad sekund ryk rozgrzewanych silnikw
kilku Onero i cikich transportowych aerodyn. Po pytach lotniska miotay si ludzkie
sylwetki.
- Ewakuacja ?! Enothianin krzykn w stron najbliszego oficera marynarki.
- Wszyscy, natychmiast ! odkrzykn mczyzna nie zwalniajc kroku Wynosimy si std
!
Darrow spojrza w lewo w tej samej chwili, kiedy w powietrze poderwali si Apostoowie.
Eskadra asw czekaa w pogotowiu na poranny start, tote oderwaa si od ziemi niemal

natychmiast po rozpoczciu ataku, mknc na pnocny wschd. Ich pomalowane na kremowo


maszyny przypominay lodowe ostrza tnce rozpalone ogniem przestworza.
Ultradwikowa fala przewalia si przez lotnisko niczym huk artyleryjskiego wystrzau.
Hell Talon przemkn ponad baz pozostawiajc za sob seri jaskrawych detonacji. Dwa
Maraudery wyleciay w powietrze trafione w swoich punktach postojowych. Darrow by
jednym z wielu wojskowych zwalonych z ng fal uderzeniow wybuchw.
Powietrze pene byo kbw dymu i patkw sadzy. W oguszajcym terkocie
strzelajcych w pobliu Hydr ton ryk eksplozji i lotniczych silnikw.
Darrow pozbiera si z ziemi i pobieg przed siebie. Kolejny tkwicy na pasie samolot
wylecia z hukiem w powietrze, kadet dostrzeg dwadziecia metrw przed sob ludzi
przestbnowanych w trakcie biegu seriami pociskw. Omiota go fala upiornego gorca
cignca si za startujcym z rykiem silnikw Onero.
Lewe oko Darrowa zaklejone byo krwi. Sam nie wiedzia, kiedy waciwie drasn go
szrapnel, struka krwi ciekaa znad uku brwiowego kadeta ograniczajc mu pole widzenia,
ale chopak nawet na chwil nie zwalnia kroku. Kolejny wielki samolot transportowy
poderwa si w gr cignc za sob tuman pyu i oparw.
Darrow ujrza lece na pasie trupy. Dwaj piloci marynarki i trzej mechanicy. Pociski
wystrzelone z atakujcego w locie koszcym myliwca wyryy w nawierzchni ldowiska
gbokie bruzdy, rozdary ciaa ludzi wykrzywiajc je w pozach przeczcych prawom
anatomii.
Darrow odwrci gow w drug stron, nie potrafi zmusi si do dalszego patrzenia na
zmaltretowane zwoki.
Ludzie biegali we wszystkich kierunkach. Niektrzy zostali ranni, inni im pomagali. Dwaj
piloci prowadzili midzy sob czowieka z obsugi technicznej. Mechanik wydawa z siebie
dziwne dwiki. Jego twarz...
Darrow ponownie odwrci gow. Jeden z atakujcych lotnisko samolotw ostrzela
cystern paliwow, w niebo wystrzeli sup olepiajcego ognia.
Na pooonych w pnocnej czci bazy ldowiskach rozgrzeway swe silniki eskadry
Walkirii, ich boczne wazy byy szeroko otwarte. Personel bazy pdzi w stron
przygotowujcych si do startu maszyn.
W powietrze podryway si kolejne samoloty, gwnie Thunderbolty. Jeden z nich zosta
trafiony rakiet w trakcie wektorowego startu, stan w pomieniach i run na dach
pobliskiego hangaru zabijajc co najmniej dwadziecia osb z obsugi technicznej. Darrow
skrzywi si bolenie czujc bijcy od hangaru ar ognia.
I wtedy zobaczy Eadsa. Wspierajcy si na lasce kontroler zmierza w stron wejcia do
budynku Operacji, omijany przez biegncych w drug stron czonkw personelu marynarki.
Leccy na niskim puapie Locust pocign seriami z dziaek po gmachu Operacji, wyrwa w
nich rzdy dziur. Osaniajc twarz ramieniem Darrow rzuci si w stron Eadsa.
- Sir !
- To ty, Darrow ?!
- Tak, sir. Prosz ze mn. Musimy dosta si do jakiego promu.
- Musz do Operacji. Ten atak wymaga odpowiedniego...
- To nie ma sensu, sir ! Darrow prbowa przekrzycze panujc na lotnisku kakofoni
dwikw Wszystko stracone ! Wszystko ! Wrg ju tu jest, w miecie ! Musimy ucieka !
Seria bomb wybucha dwadziecia metrw dalej zabijajc na miejscu ponad tuzin osb.
Fala uderzeniowa eksplozji zwalia Eadsa i Darrowa z ng. Zbierajc si nieporadnie z ziemi
kadet zacz podnosi Eadsa.
- Niech mi kto pomoe ! krzykn rozpaczliwie w stron przebiegajcych opodal
wojskowych. Wikszo po prostu go zignorowaa, ale chwil potem jeden zawrci.
By to Scalter.

Major pomg chopakowi podnie kontrolera na nogi, w trjk ruszyli przed siebie.
Scalter wykrzycza co na temat Paktu Krwi.
- Co ?! Darrow nie dosysza jego sw.
- Podobno Pakt Krwi dokona zrzutu na dzielnice podmiejskie ! Oddziay szturmowe !
- Niech Bg-Imperator ma nas wszystkich w swej opiece powiedzia Eads.
- Prosz mi wybaczy, sir odpar Scalter Nie mog si oprze wraeniu, e on o nas
zupenie zapomnia !
Zachodnia cz Thedy, 06.40
Jagdea zbudzia si syszc ryk syren. Jej pokj by ciemny i chodny, luna okiennica
stukaa w parapet.
Leaa przez chwil w bezruchu nasuchujc uwanie. Oprcz wyjcych na zewntrz
alarmw syszaa te pomruk ludzkich gosw narastajcy z kad chwil w murach starego
szpitala. Okiennica zastukaa ponownie. Nie, to byo co wicej ni tylko stukanie drewna.
Osadzone w starej ramie szyby wibroway ledwie syszalnie.
Wstaa z ka i podesza do okna.
Szyby byy wprawiane w drenie niewidocznymi wibracjami powietrza. Jagdea
dostrzegaa jaskrawe rozbyski wybuchw podwietlajce kby dymw gdzie na peryferiach
miasta. Setki supw dymu wystrzeliway wysoko w poranne niebo.
Na dziedzicu szpitala poruszali si uciekajcy w panice pacjenci i czonkowie personelu
kliniki.
Jagdea przesza szybko na drug stron pokoju, uklkna za swoim kiem i zacza
wyciga z maej szafki swe ubranie. Znalaza buty, lotnicz kurtk...
W tym samym momencie cika bomba spada z wizgiem na budynek znajdujcy si po
drugiej stronie ulicy, w uamku sekundy rwnajc go z ziemi. Caa klinika zatrzsa si w
posadach, okno w pokoju Jagdei wyleciao z ram siejc na wszystkie stron ostrymi
odamkami.
Kobieta krzykna mimowolnie, ale zdya zasoni twarz ramionami widzc grad
szklanych drzazg. Kucaa na pododze przez dusz chwil, oszoomiona i zszokowana si
wybuchu. W nozdrzach czua ostry zapach spalenizny i dymu; z zewntrz dobiegay j
dwiki ludzkich krzykw, trzasku pomieniu i huku walcych si cian.
Przeklinajc unieruchomion w temblaku rk Jagdea wcigna na siebie spodnie, potem
poradzia sobie nieporadnie z butami. Zaoywszy kurtk przecigna zdrow rk przez
rkaw, drug pozostawia pod ubraniem.
Wysza piesznie na korytarz. Dym wdziera si do wntrza kliniki przez wybite
wstrzsami okna. Mina kilku pacjentw i czonkw szpitalnego personelu pokaleczonym
powanie szkem; wikszo z nich wzywaa rozpaczliwie pomocy.
Nie moga im w aden sposb pomc. Wszyscy zdolni do pracy pielgniarze zdyli ju
uciec z budynku.
Jagdea odnalaza schody, zesza w stron wejcia znajdujcego si po przeciwnego do
dziedzica stronie budynku, stana w niewielkiej uliczce. Kilka osb w cywilnych ubraniach
mino j szybko nie zwracajc na kobiet adnej uwagi. Podnoszc wzrok dojrzaa sznury
nieprzyjacielskich bombowcw suncych w przestworzach.
Pobiega do koca uliczki, skrcia za rg ostatniego budynku dostajc si na gwn ulic.
Kilka handlowych pawilonw stao w pomieniach, jezdni pokrywaa gruba warstwa mieci i
gruzu. Ludzie biegali wszdzie wok, wielu z nich poruszao si po omacku, w lepej panice.
rodkiem drogi przemkna jaka ciarwka, potem osobowy samochd. Jagdea
prbowa zatrzyma oba wozy machaniem rk, ale ich kierowcy cakowicie j zignorowali;
mwic szczerze, mczyzna prowadzcy mniejszy samochd omal jej nie staranowa.

Phantyjka wrzasna w dzikiej frustracji. Stracia orientacj i nie miaa najmniejszego pojcia,
w ktrym kierunku wioda droga do bazy.
Wiedziaa jedynie, e dotarcie tam na piechot wykraczao poza jej moliwoci.
Mimo to ruszya przed siebie.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 06.59
Darrow i Scalter powlekli Eadsa w stron pnocnych ldowisk. Niektre ze
stacjonujcych tam Walkirii ju zdyy wystartowa, zatoczone po brzegi, bez wtpienia
przecione. Jedna zostaa trafiona tu przed startem i pona z trzaskiem na pytach lotniska.
Ogarnici strachem ludzie przepychali si w stron stojcych jeszcze na ziemi maszyn,
wskakiwali do rodka po rampach lub przez boczne luki. Strzelcy pokadowi prbowali jako
organizowa zaadunek, ale panika wrd ewakuowanego personelu narosa tak dalece, e co
chwila wybuchay regularne bjki o wolne miejsca.
Darrow rozejrza si wok czujc ukucie przeraenia.
- Na Tron jkn wiadom drenia w swym gosie, ktrego nie potrafi zwalczy Nie
wystarczy dla nas miejsc.
- Sprbujmy tam powiedzia Scalter, wci jeszcze trzymajcy nerwy na wodzy. Na samym
kracu ldowiska, tu przy ogrodzeniu, silniki rozgrzeway trzy stare pkate aerodyny
transportowe. Pojazdy znajdoway si spory kawa drogi od trjki mczyzn, ale wygldao
na to, e personel bazy wola toczy si przy szybszych, lepiej opancerzonych Walkiriach.
Wojskowi ruszyli biegiem w tamt stron, moment pniej podyli za nimi ludzie
znajdujcy si w tyle kolejki do kanonierek lub ci, ktrzy nie chcieli wika si w bijatyk i
przepychanki.
Poruszajcy si szybko Darrow usysza znienacka trzask wystrzaw z broni palnej. Kto
z onierzy wycign pistolet prbujc wymusi sobie za jego pomoc drog do Walkirii.
Widzc to zaoga aerodyny zatrzasna luki i poderwaa pojazd w gr. Pozbawieni rodka
transportu ludzie rzucili si z dzikim krzykiem na czowieka, ktry uy broni.
Walkiria przeleciaa nad gowami trzech enothiaskich lotnikw, po czym ku
bezbrzenemu zdumieniu Darrowa opada na nawierzchni ldowiska.
Strzelcy pokadowi otworzyli boczny waz i zaczli macha w stron lotnikw. Zaoga
Walkirii nie miaa serca pozostawi na pastw wroga swych towarzyszy suby i odlecie z
Thedy z wolnymi miejscami w rodku.
Darrow i Scalter wprowadzili Eadsa na ramp przedziau pasaerskiego, wbiegli prosto w
ramiona czonkw zaogi.
- Wsiadajcie ! Do rodka ! Trzymajcie si za co !
Wntrze Walkirii byo mroczne i duszne, gorce. Kiedy dwaj modsi wojskowi sadzali
Eadsa na rozkadanym ciennym krzeseku, strzelcy wcignli do kanonierki jeszcze kilka
osb. Powietrzem wstrzsn wizg klaksonu alarmowego, rampa zacza si zamyka, ryk
silnikw przybra na sile.
Walkiria poderwaa si z ziemi z gwatownym szarpniciem, zawisa z nosem
skierowanym ku doowi, po czym przypieszya znienacka zwikszajc puap.
Baza lotnicza Theda Poudnie, 07.02
Nim jeszcze ciarwki zdyy do koca wyhamowa, trjka ostatnich pilotw Umbry
wyskoczya z samochodw biegnc w stron stanowisk postojowych swego skrzyda.
Mechanicy popdzili w lad za nimi.
- Potrzebuj tylko piciu ! wrzasn Racklae prbujc przekrzycze huk wybuchw
Reszta wia ! Uciekajcie transportowcami !

Racklae obrci si na picie i pobieg na czele pitki mechanikw, ktrzy zgosili si na


ochotnika w stron samolotw Umbry. Pozostali czonkowie zespou technicznego popdzili
ku zaparkowanym opodal dwm ostatnim Onero.
Doczyli do nich kierowcy ciarwek.
Cae lotnisko stao w pomieniach. Ludzkie ciaa i szcztki pojazdw walay si wszdzie
wok, drog tarasoway rozbite wzki amunicyjne, palce si cysterny. Ogie trawi cz
stanowisk postojowych, w niektrych z nich pony samoloty, ktre nigdy nie zdoay
oderwa si od ziemi. Dwa Lightningi migny w powietrzu, popdziy w kierunku pnocy.
Marquall spodziewa si zasta Dwugowego Ora w kawakach.
Lecz jego maszyna bya nietknita, podobnie jak Thunderbolt Blanshera. Za to samolot
Del Ruth zosta omieciony seriami pociskw wystrzelonych w ataku koszcym przez jeden z
heretyckich myliwcw. Silniki i kokpit Bolta przypominay nadpalon metalow miazg.
Wszystkie inne myliwce Umbry znikny. Cordiale, Ranfre, Zemmic i Van Tull
najwyraniej ju zdyli uciec. A przynajmniej oderwa si od powierzchni ziemi.
Trzy Razory przeleciay nad gowami pilotw, skowyt ich napdw wibrowa w uszach. W
zachodniej czci lotniska grupa Tormentorw zrzucaa wanie bomby na kompleks
remontowo-naprawczy bazy.
Racklae wysa dwch mechanikw do maszyny Marqualla, dwch nastpnych przydzieli
Blansherowi.
- Ekspresowa kontrola, asysta przy starcie, a potem ucieczka do aerodyn ! wykrzycza
polecenie.
Sam wraz z ostatnim mechanikiem oraz Del Ruth pobieg w stron ssiedniego rzdu
punktw postojowych. Stacjonujce tam skrzydo Thunderboltw 76. Ogniste Smoki ju
zdyo odlecie, ale pozostawio za sob dwa musztardowo-te myliwce. Lece opodal
Boltw ciaa naleay bez wtpienia do dwch pilotw i ludzi z ich obsugi technicznej,
zabitych ogniem pokadowych dziaek heretykw w drodze do maszyn.
Jeden z porzuconych Thunderboltw mia zniszczone stateczniki ogonowe, ale drugi
sprawia wraenie cakowicie sprawnego. Racklae zacz przygotowywa si do wyrzucenia
Del Ruth w powietrze.
Marquall wskoczy do wasnego kokpitu, zacz przerzuca jedn doni przeczniki
systemw pokadowych, drug prbujc w tym samym czasie dopi uprz bezpieczestwa.
Jeden z mechanikw przytoczy pod samolot wzek z zabudowanym rozrusznikiem, drugi
odcza popiesznie przewody paliwowe. Kiedy ju skoczy t robot, wspi si na
skrzydo samolotu i rzuci w rce Marqualla jego lotniczym hemem.
- Odpalcie rozrusznik i wynocha std ! rzuci w stron mechanikw pilot, prbujc
przekrzycze rosncy wizg silnikw Wiejcie !
Mczyni znikli z jego pola widzenia przelizgujc si pod skrzydami. Marquall
zatrzasn owiewk, poprawi mask tlenow i raz jeszcze skontrolowa wskazania
wszystkich pokadowych instrumentw. Cinienie hydrauliki, ukad chodzenia, elektryka,
mieszanka tlenowa, amunicja. Zielony kolor na wszystkich ikonkach.
Mechanicy pojawili si ponownie przed nosem maszyny, pokazali pilotowi uniesione w
gr kciuki. Odpowiedzia im tym samym gestem, a wtedy obaj odwrcili si i odbiegli
popiesznie.
Kiedy Marquall widzia ich ostatni raz, pdzili w stron jednej z cikich aerodyn.
Phantyczyk ustawi napd do startu wektorowego, pocign za stery i unis
Dwugowego Ora w powietrze.
- Dwjka, mwi semka. Jestem w grze.
- Potwierdzam, Osiem. Wiej std.
W zaistniaej sytuacji aden pilot nie bawiby si w przestrzeganie regulaminowych zasad
startu wektorowego. Wci wiszc tu nad ziemi, Marquall poderwa nieco nos myliwca i

uruchomi dopalacze przeczajc jednoczenie turbiny w tryb lotu konwencjonalnego. Jego


Thunderbolt wystrzeli ponad ponce lotnisko mknc na wysokoci dachw, silniki
pracoway na coraz wyszych obrotach. Gdzie za jego ogonem migny jakie maszyny
nieprzyjaciela, ale pilot zignorowa je bez wahania. Antylokalizator milcza.
Polecia szerokim ukiem na pnoc i po trzydziestu sekundach mija ju spienione plae
wybrzea. Morze zalnio pod skrzydami samolotu.
- Dwjka, tu semka. Wszystko z tob w porzdku ?
- Potwierdzam, semka. Docz do twojej pitej. Nie czekaj na mnie, le do domu.
Krcy tysic metrw niej Blansher odprowadzi wzrokiem odlatujc na wschd
maszyn Marqualla. Odczekawszy jeszcze chwil phantyski pilot zawrci w kierunku
lotniska, z ktrego przed paroma minutami uciek.
- Czwrka ? Gdzie jeste ? Aggie, startujesz ?
Z kokpitu Bolta mczyzna widzia w caej swej okazaoci ogrom zniszcze
poczynionych przez nagy atak nieprzyjaciela. Baza przesonita bya kbami gstego dymu,
rozwietlanymi co chwila tymi byskami eksplozji. Rozcigajca si nieco dalej Theda
pona trawiona poarami. Przestworza ponad poudniowym horyzontem roiy si od
zmasowanych formacji heretyckich samolotw, promienie soca taczyy na ich kadubach i
skrzydach.
- Aggie ? Gdzie si podziewasz ?
Wykona kolejny przelot nad baz. Dwa wielkie Onero wypady spord kbw dymu,
oderwawszy si od ziemi poleciay ociale w kierunku wschodu. W lad za nimi z pasa
poderwa si mniejszy samolot transportowy, ale jego zaoga miaa powane kopoty. Krew
zastyga Blansherowi w yach na widok dwch Locustw, ktre runy na transportowiec
stbnujc go seriami pociskw i zmieniajc w kul ognia.
- Dwjka ? Dwjka, odbierasz mnie ? Mwi Czwrka.
- Sysz ci, nadawaj.
- Startuj.
Blansher wykona nastpny nawrt i wtedy ujrza ty ksztat maszyny Del Ruth
wzbijajcy si ponad dywan dymw. Thunderbolt startowa w czysty podrcznikowy sposb.
Wiedziony instynktem Blansher szarpn za stery i rzuci maszyn w d chcc ustawi si na
szstej zwikszajcej puap Del Ruth.
Pilot Hell Talona, ktry przed momentem zrzuci bomby na zabudowania bazy, dostrzeg
pomienie dysz silnikowych Phantyjki. Korzystajc z nagej okazji zrwna lot z imperialnym
myliwcem i run do ataku na ogon tego Bolta.
Heretyk znajdowa si piset metrw poniej Blanshera i dobre tyle samo dalej.
Phantyczyk przypieszy czujc jak sia tego przypieszenia wbija go w fotel, ustawi rcznie
lokalizator i odbezpieczy automatyczne dziaka. Nie chcia bra na siebie ryzyka
przypadkowego trafienia maszyny Del Ruth z broni laserowej.
Kady Thunderbolt mia swoj wasn dusz wasny temperament i zachowanie. Del
Ruth wci jeszcze nie zdya si zaznajomi z kruczkami pilotau swego nowego samolotu,
w efekcie czego prowadzia go do nieporadnie.
To uratowao jej ycie.
Pierwsza seria wystrzelona z dziaek Hell Talona chybia haniebnie.
Blansher znalaz si na szstej wrogiego samolotu, zrwna z nim puap, odoy poprawk
i westchn syszc upragniony pisk lokalizatora.
Nacisn spust.
Wok nosa maszyny pojawiy si kbki dymu wieszczce wystrzay z dziaek.
Z kaduba Hell Talona posypay si kawaki metalu. Blansher nie przerywa ognia,
stbnowa pociskami nieprzyjacielsk maszyn. Z przestrzelin buchny pomienie, chwil

pniej bombowiec rozpad si na dwie czci, niemal idealnie rozpoowiony. Szcztki


samolotu spady ku nawierzchni ldowiska.
- Droga czysta, Czwrka. Spadaj std rzuci w eter Blansher.
- Nie powiniene by po mnie wraca, Mil odpowiedziaa dziewczyna Ju ci tutaj nie
powinno by.
Nieprawda, pomyla Blansher. Nie do koca. Jako tymczasowy dowdca skrzyda
odpowiedzialny by za kadego podwadnego, nawet jeli miaby opiek nad nimi przypaci
wasnym yciem.
Wanie dlatego tak wielk dla niego tragedi by fakt, e Umbra pozostawia za sob
jednego pilota. Nikt z nich nie mg nic zrobi, byli bezsilni.
Zachodnia cz Thedy, 07.26
Jagdea sza nieporadnie wskim przejciem pomidzy kamienicami, krzyczc i
wymachujc rkami w stron kadego napotkanego pojazdu. aden kierowca nawet nie
zwolni. Na ulicach miotali si przeraeni ludzie, w powietrzu gstniaa atmosfera coraz
bardziej kojarzca si Phantyjce z powszechn panik. Co kilka sekund ziemi wstrzsa
kolejny wybuch, na wschodzie byskay eksplozje. Jedna szczeglnie silna detonacja gdzie
na poudniu miasta poczona bya z natychmiastowym zanikiem zasilania, co obwiecio
nage umilknicie wszystkich syren alarmowych. W nieoczekiwanej ciszy wyraniejsze stay
si odlege wybuchy i ryk lotniczych silnikw. Raz czy dwa do uszu Jagdei dotar dwik,
ktry kobieta omal nie zinterpretowaa jako trzask wystrzaw z broni maokalibrowej, zaraz
jednak odrzucia takie niedorzeczne przypuszczenia.
Jej rana pulsowaa tpym blem. Nie zabraa ze sob adnych rodkw znieczulajcych, a
w trakcie wdrwki przez miasto kilka razy zmuszona bya do krycia si przed nalotem
bombowym i do brutalnie obchodzia si wtedy ze swoj noszon na temblaku rk.
Fala zmczenia ogarna j znienacka, bez ostrzeenia. Zmczenie i cakowita utrata
nadziei. Usiada na krawniku chodnika czujc ciekajce po policzkach zy. Czy moga by
a tak saba ? Dlaczego bya a tak saba ?
Jaka ciarwka mina j z rykiem silnika. Nawet nie podniosa gowy. Usyszaa
przeraliwy pisk opon.
Oderwaa spojrzenie od swych butw. Samochd ciarowy Munitorium, zaadowany
paczkami dokumentw, zatrzyma si dobre dwadziecia metrw w dole ulicy, kierowca
wanie wyskakiwa z szoferki.
Jagdea podniosa si na nogi. Ciarwk prowadzi znajomy jej mczyzna o poparzonej
twarzy. Nie potrafia sobie przypomnie jego nazwiska. Nie pamitaa, czy jej si
kiedykolwiek przedstawi. Nie pamitaa, czy kiedykolwiek zawrcia sobie gow tym, by go
o nazwisko zapyta.
- Komandor Jagdea ? Czy to pani ?
Skina gow. Mczyzna podbieg do niej popiesznie.
- Zauwayem kurtk. Rozpoznaem lotnicze naszywki. Boe-Imperatorze, wszystko z pani
w porzdku ?
- Nie odpara szczerze.
- Potrzebuje pani transportu ?
- Oczywicie, do jasnej cholery !
Podprowadzi j do kabiny, pomg wsi do rodka, a potem obieg wz wok i
wskoczy do szoferki z drugiej strony.
- Co pani tutaj robi ? zapyta wrzucajc pierwszy bieg.
- Byam w klinice. Zostaam ranna w jednym z lotw. Usyszaam, e zaczo si
bombardowanie... i wyszam.

- Dokd ? Do bazy Poudnie ?


Otara z potu twarz.
- Nie jestem pewna, gdzie waciwie chciaam pj. Prbowaam... znale swoich.
- Oczywicie. Byby kolejny pilot, ktry nie stawi si w bazie.
Zawahaa si na moment.
- Nigdy nie podzikowaam ci za pomoc tamtej nocy.
- Jak pomoc ? Straciem panowanie nad sob, troch nakrzyczaem na chopaka. Miaa pani
pene prawo si na mnie zdenerwowa. Poza tym, co ja waciwie takiego zrobiem ?
Podwiozem pani i tyle. Jestem w tym dobry ostatnimi czasy. Munitorium wydaje mi
polecenia, a ja je wykonuj.
- Nawet teraz ? W rodku tego wszystkiego ?
- Nawet teraz. Jestem sug Tronu, pani komandor. Mj przeoony wysa mnie do biura
Administratum na Kozkoh po jakie skrzynie z dokumentami, ktre nie mog wpa w rce
nieprzyjaciela.
Jagdea potrzsna z niedowierzaniem gow.
- Dokumenty ? Nie ludzi ? Mgby wywie t ciarwk w bezpieczne miejsce
kilkadziesit osb.
- Te o tym pomylaem, pani komandor. Munitorium ma dziwne priorytety, zwaszcza w
dzisiejszych czasach.
Zerkna na niego ktem oka. By skupiony na prowadzeniu wozu, spoglda uwanie na
drog. Pomylaa, e musia by cakiem przystojnym mczyzn przed wypadkiem, ktry tak
oszpeci jego twarz.
- Nawet nie pamitam twojego nazwiska powiedziaa.
- Kamiski odpar August Kamiski, dywizja transportowa Munitorium, pojazd numer
167.
- Suye wczeniej w lotnictwie.
- Pilot wojskowy, siy powietrzne Enothis. Wolfcuby i inne takie. Szesnacie lat. Ale to ju
przeszo.
- Posuchaj, Kamiski zmienia temat Jagdea Mgby mnie zawie do bazy ? Wiem, e
otrzymae inne polecenie, ale ja naprawd musz doczy do swojej jednostki.
Wzruszy bez przekonania ramionami.
- Sam nie wiem. Naprawd nie wiem. Z tego miejsca to byaby do duga podr.
- Wic musz si zaapa na jaki konwj ewakuacyjny. Mamy co w pobliu ?
- C, kazano mi zameldowa si w centrum ewakuacyjnym na Madorze, w pnocnej
dzielnicy. Tam wanie mam zawie te przeklte papierzyska. Podobno bd tam czeka
jakie barki transportowe, moe nawet aerodyny. Wystarczy to pani ?
- W porzdku, brzmi dobrze. Chc si po prostu std wydosta. Wydosta i wrci do gry.
Umiechn si pod nosem.
- O co chodzi ? zapytaa.
- Ja marz o tym od miesicy.
Nastpne pitnacie minut nie rozmawiali. Kamiski prowadzi bardzo szybko, niemal
desperacko, pokonywa pene gruzu ulice. Kilka razy Jagdea skrzywia si mimowolnie, gdy
samochd wpada w chmur dymu, a kierowca na chwil cakowicie traci widoczno.
Dwukrotnie Kamiski musia gwatownie hamowa, by nie wpa na szczeglnie spore
gruzowisko.
- Theda jest ju stracona odezwa si w kocu.
- Tak. Te si tego obawiam.
- Myl, e to ju koniec wszystkiego.
- Cigle mamy szans.
Zakrci kierowc, miejc si rwnoczenie szaleczo.

- Ja tak nie sdz. Teraz ju nie.


- Gdyby powiedzia to czonek mojej jednostki, postawiabym go przed sdem. Zawsze
istnieje jaka nadzieja. Dopki wci oddychamy, dopty strzee nas Imperator. Zawsze
mamy szans.
- Zatem uwaam, e jestem farciarzem nie nalec do pani jednostki, pani komandor. Enothis
to mj dom i oddabym wszystko, by mc ustrzec go przed nieszczciem. Ale kiedy
przychodzi ta chwila, kiedy trzeba pokierowa si pragmatyzmem.
- Mnie te przyszo walczy o ojczysty wiat. Teraz musz walczy o ten, wic nie mw mi o
powiceniu. Nie mw mi o poczuciu obowizku. I nie mw o pragmatyzmie, poniewa
dziwnie kojarzy mi si to z defetyzmem.
- A niech si pani odpieprzy...
- Kamiski ! Uwaaj !
Ciarwka przebia si wanie przez kolejny tuman gstego dymu. Na odsonitej
znienacka ulicy poruszaa si grupa postaci w ciemnoczerwonych uniformach. Ludzkie
sylwetki zaczy odwraca si w stron samochodu.
Jagdea spostrzega elazne maski, paskie hemy, laserowe karabiny.
- Pakt Krwi ! wyrzucia z siebie Zawracaj ! Zawracaj !
Kamiski ju krci desperacko kierownic. Mczyzna zakl rozpaczliwie czujc jak
pojazd przechyla si niebezpiecznie na bok, opony piszczay gono. Ciarwka obrcia si
burt w stron wrogich onierzy.
Silnik zgas znienacka.
- Kamiski ! Kamiski ! wrzasna Jagdea.
- Przesta si wydziera ! odkrzykn kierowca przekrcajc w stacyjce kluczyk. onierze
Paktu Krwi zaczli strzela, ruszajc ostronym truchtem w stron samochodu. Laserowe
wizki osmaliy bok pojazdu, jedna krecha energii przeszya na wylot szoferk.
- Kamiski ! Na Tron !
- Zamkniesz si wreszcie, kobieto !? kolejna wizka przecia powietrze tu przed nosami
pary imperialistw.
Silnik pojazdu oy z dononym warkotem. Jagdea poleciaa do tyu pod wpywem
przecienia wywoanego gwatownym ruchem ciarwki, uderzya zranion rk w boczne
drzwiczki szoferki i krzykna z blu.
Wielki samochd zawrci w przeciwn stron, staranowa wypalony wrak jakiego
osobowego wozu, zepchn go na pobocze. Pakciarze znaleli si nagle za tylnym zderzakiem
ciarwki, a imperialny samochd pdzi w d ulicy z prdkoci szedziesiciu
kilometrw na godzin.
- Trafili pani ?
- Nie.
- Krzykna pani.
- Nie trafili mnie.
- Przepraszam, e na pani nakrzyczaem.
- To nie ma znaczenia.
- Wyglda na to, e odcili nam drog ucieczki.
Starwka Thedy, 07.43
Bombardowania obrciy w perzyn niemal wszystkie staroytne budowle wznoszce si
po obu stronach kanau, nawet wiekowy Most Kazergat, lecz witynia pozostaa jakim
cudem nietknita. Duszcy si dymem, pokryty warstw ceglanego pyu Viltry przebieg
wzdu nabrzea kanau i zatrzyma si przed wejciem do sanktuarium.
Podnis wzrok ku grze spogldajc przez moment na paskorzeb Boga-Imperatora.

- Pamitasz mnie ? zapyta.


Kapitan otworzy drzwi kocioa.
W rodku panowa zadziwiajcy wrcz spokj. Powietrze byo czyste, chocia dao si w
nim wyczu posmak spalenizny. witynia wiecia pustkami, Viltry dostrzeg jedynie rzdy
awek, alabastrowe filary, niky zapach kamfory i kadzida.
Mczyzna ruszy w gb nawy, jego buty chrzciy na zdobicej posadzk mozaice;
stpa po podobiznach witych i demonw. Kapani Ministorum dawno ju std uciekli.
Zatrzyma si przed otarzykiem wotywnym.
Pony tam trzy ofiarne wieczki. Dokadnie trzy.
- Boe-Imperatorze... westchn.
- Oskar ?
Oskar Viltry odwrci si powoli.
Siedziaa na kracu awki tu za filarem, dlatego wczeniej jej nie spostrzeg. Dygotaa z
zimna opatulona cienkim paszczem.
Postpi krok w jej stron, walczc z chci wybuchnicia dzikim miechem ulgi.
- Co ty tutaj robisz ? wyszepta.
- A gdzie indziej miaam pj ? odpara Beqa Mayer Gdzie indziej mgby mnie
odszuka ?
Pnocna Theda, 08.12
Wydostali si z umierajcego miasta i wjechali do pasa wybrzea, gdzie obszary
zabudowane byy rzadsze i rozproszone w terenie. Jagdea dostrzega w oddali skrawek
morskiej toni.
- Kamiski ? Dokd jedziemy ?
- Nie do bazy, to pewne. Ani do punktu ewakuacyjnego. Te sukinsyny kontroluj ju
wikszo miasta. Mam jednego asa w rkawie.
- Jakiego asa ?
- Takiego, ktry z pewnoci pani rozczaruje, jeli nie wypali.
- Kamiski ?
- Myl, e przyszed ten moment odpar kierowca kiedy ch kierowania si
pragmatyzmem oraz przekonanie, i zawsze istnieje jaka szansa staj si dziwnie zbiene.
Przejechali pod drogowym mostem, ciarwka pomkna w d stromego wzgrza
mijajc wznoszce si po obu stronach drogi fabryczki przetwrstwa rybnego. Kamiski
skrci znienacka i wprowadzi samochd na plac znajdujcy si na tyach jednego z
zakadw. Wzdu przeciwnego kraca placu cigny si pomalowane na zielono hale,
tkwice niemal na krawdzi klifu. Jagdea dostrzega w cianie najbliszego z magazynw
wielkie przesuwne wrota, zaryglowane i zabezpieczone grubymi acuchami.
- Prosz wysi, pani komandor poleci szofer.
Spojrzaa na niego z ukosa.
- Mwi serio. Prosz wysi.
Jagdea opucia szoferk trzaskajc drzwiczkami.
Kamiski wrzuci wsteczny bieg, wycofa pojazd w stron bramy wjazdowej placu, a
potem ruszy wprost na wrota. Jagdea skrzywia si syszc donony huk zderzenia.
Samochd cofn ponownie, uderzy we wrota drugi raz pord pisku dartej blachy.
- Kamiski, na Tron ! krzykna Jagdea.
Trzecie uderzenie cikiego wozu i wrota podday si w kocu, pky zwisajc z
wykrzywionych zawiasw. Kamiski wyskoczy z uszkodzonej ciarwki.
- Za mn powiedzia krtko.

Jagdea doczya do mczyzny bez sowa, oboje weszli do hali stawiajc uwanie nogi,
by nie pokaleczy si ostrymi kawakami rozbitych wrt. Phantyjka znalaza si w ciemnej
wilgotnej auli cuchncej son wod i korozj.
- Co do jest, do diaba ? zapytaa.
- Cicho bd i chod ze mn odburkn kierowca.
Ruszyli w pmrok budowli, Kamiski prowadzi. Jagdea zauwaya koowe wzki z
narzdziami, spawarki, jakie beczki. W powietrzu unosi si zapach oleju silnikowego.
Kamiski otworzy inne drzwi, do wntrza hali wpado sabe soneczne wiato.
- Tdy powiedzia.
Przekroczya prg i znalaza si na metalowym pomocie biegncym wzdu wykutego w
skale hangaru. Jego przeciwna ciana nie istniaa, pomieszczenie wychodzio na otwarte
morze. Tamtdy wanie do wntrza budowli sczy si blask dnia. Jagdea usyszaa szum
bijcych w klify morskich fal.
Tu pod pomostem, ukryte w pmroku, tkwiy na parowych katapultach dwa Cyklony w
barwach enothiaskiego lotnictwa.
- Obrona wybrzea wyjani Kamiski zbiegajc po metalowych schodach na posadzk
hangaru Nie latano na nich od miesicy, ale jest szansa, e wci nadaj si do uytku.
- Och mj Panie westchna Jagdea depczc kierowcy po pitach.
Kamiski podbieg do bliszego samolotu, wspi si do otwartego kokpitu.
- Elektryka jest na chodzie, ale bdziemy potrzebowali paliwa. I rozrusznika.
Jagdea zatrzymaa si przy wiodcej do kokpitu odrzutowca drabince.
- A co potem ? Odlecimy nim ?
Spojrza na ni badawczo.
- Oczywicie odpar.
- Nie moemy... zacza Jagdea.
- Oczywicie, e moemy. Szybko zaapiesz podstawy. Pilota Cyklona jest dziecinnie prosty
Kamiski wyskoczy z kokpitu, przebieg wzdu samolotu, zdj pokryw zbiornika
paliwa. Zapawszy za przewd paliwowy wiszcy przy najbliszej pompie podczy do go
baku, robic to nieco nieporadnie przez wzgld na sw sztuczn do.
- Nie umiem czego takiego prowadzi wyznaa z desperacj Jagdea.
Kamiski zacz porusza rytmicznie dwigni startera pompy. Przewd paliwowy
napry si pod wpywem toczonej w niego mieszanki.
- Wiem, e nie lataa nigdy na klasycznych odrzutowcach, ale ta maszyna jest naprawd
prosta w pilotau, przysigam kierowca pobieg w stron parowej katapulty. Nacisn kilka
guzikw na obudowie generatora prdu, uruchomi sprarki. Pocignwszy w d dwigni
otwierajc przepyw pary do katapulty uruchomi masywne toki urzdzenia.
- Nie, Kamiski zaprzeczya Jagdea demonstrujc mu swoj wiszc na temblaku rk
Nawet tak prosta maszyna potrzebuje dwch doni. Przepustnica i drek sterowy. Pamitasz
to, lotniku ? Mimo najszczerszych chci nie dam rady.
Kamiski odwrci si w jej stron przerywajc ogldziny sprarki.
- Chyba faktycznie nie dasz rady przyzna z nut bezsilnoci i zawodu.
- Ale ty moesz odpara.
- Ja ? Sklasyfikowano mnie jako niezdolnego do latania.
- C, w samym rodku tego gwna formalna klasyfikacja raczej nie ma wikszego
znaczenia, prawda ? Ale bdmy pragmatycznie, dobrze ? Jestem dowdc skrzyda.
Posiadam penomocnictwa, dziki ktrym zostae wanie przywrcony do czynnej suby.
- Bd potrzebowa twojej pomocy odpowiedzia z wyranym niezdecydowaniem.
- Czego tylko zapragniesz obiecaa.
- Rzu okiem na paliwomierz.
Jagdea wspia si do kokpitu. Strzaka przesuna si zaledwie nieznacznie w gr.

- Prawie sucho owiadczya Jak dugo potrwa tankowanie ?


- Jakie pitnacie minut do pena. Te pompy nie s specjalnie wydajne.
Jagdea zrobia to, co robili zazwyczaj wszyscy lotnicy od pocztkw istnienia
powietrznych pojazdw schylia si nad kokpitem i postukaa w zegar paliwomierza
czubkami palcw. Podobnie jak wszystkie inne zegary poddawane takiemu testowi, ten
rwnie nie zmieni nawet na jot swych wskaza.
Cinienie w katapulcie roso sukcesywnie. Pomagajc sobie nawzajem Kamiski i Jagdea
zdoali odczepi wszystkie wsporniki i kable wice Cyklona z ramp startow.
- Moesz wykona test instrumentw ? spyta Kamiski.
- Jeste lepiej obeznany z tym typem maszyny.
- Tak, ale jest co jeszcze, co musz zrobi.
- Co takiego ?
- Tajne dokumenty. Myl, e powinienem je spali, a nie porzuci w tym miejscu.
- Ja to zrobi zaoferowaa si Jagdea Ty rb swoje.
- Jeste pewna ?
- Tak. Ile czasu nam pozostao ?
Kamiski zerkn na tarcz zegarka, przenis wzrok na zegar cinieniomierza katapulty.
- Dziesi minut.
- Bd z powrotem za pi owiadczya kobieta ruszajc biegiem w kierunku metalowych
schodw.
Kamiski sprawdzi odczyty na zegarach katapulty. Strzaka cinieniomierza dotara do
koca podziaki. Zablokowa toki i podczy mechanizm odpalajcy katapult do kokpitu
odrzutowca. Zaraz potem pobieg w stron pompy. Urzdzenie ledwie zipao.
- Dawaj szybciej ! wysycza. Nie byo czasu, by szuka zastpczej pompy.
Wspi si do kokpitu.
Wylata kilkaset godzin na Cyklonach. Siadajc w fotelu pierwszego pilota poczu dziwnie
znajomy ucisk w odku. Sprawdzi elektryk, poziom glikolu, zegary instrumentw. Potem
zacz porusza sterem, wychylajc si jednoczenie z kabiny, obserwujc poruszajce si
stateczniki i klapy. Wszystko dziaao bez zarzutu.
- Popiesz si, Jagdea sykn ponownie i spojrza na zegar paliwomierza. Strzaka wci
znajdowaa si irytujco nisko Ty te si popiesz, pompo jedna.
Przetrzsajca grn cz hangaru Jagdea odnalaza w kocu kanister z paliwem,
ustawiony na jednym z wzkw obsugi technicznej. Byo jej ciko, moga go nie
wycznie jedn rk, stpajc ostronie w mroku rozwietlanym jedynie promieniami soca
wpadajcymi do wntrza hali przez wyamany z zawiasw waz. Trzymajc kanister
zgrabiaymi z wysiku palcami prawej doni, wysza na zewntrz budowli.
Kilka porwanych z ciarwki podmuchem wiatru kartek taczyo na betonowym placu.
Jagdea przerzucia kanister nad tyln klap paki, po czym wspia si nieporadnie do adowni
pojazdu i zacza oblewa paliwem skrzynie z dokumentami. Kosztowao j to sporo wysiku,
czua si skrajnie wyczerpana i saba, co chwila musiaa odkada kanister i apa oddech.
Usyszaa dziwny szczkliwy dwik.
Podja prac lejc obficie paliwo na skrzynie, potem zeskoczya z paki i zagryza usta
czujc ukucie blu w lewej rce. Reszt paliwa z kanistra wylaa do szoferki wozu.
Dwik si powtrzy. Nie przypomina jej ju szczkania, raczej stukanie, jakby trzask
stalowych tokw.
Sprawdzia chronometr. Jej pi minut ju mino.
I wtedy pojawi si problem z zapalniczk.
Jagdea zacza miota przeklestwa na wasn gow, nie mog zrozumie, dlaczego nie
pomylaa o tym wczenie.

Pobiega z powrotem do hangaru i zacza przetrzsa pomieszczenie. Na posadzk


spaday otwarte skrzynki narzdziowe, szczkay otwierane szuflady szafek. Potrzebowaa
czegokolwiek. Nie potrafia znale niczego przydatnego.
Niczego.
Dyszc ciko cofna si o krok i dostrzega sygnaow rakietnic tkwic w szklanej
szafce na jednej ze cian. Zapaa za klucz francuski i roztrzaskaa jednym ciosem szybk.
Rakietnica bya stara i nosia lady wielokrotnego uytku, zaczynaa j trawi rdza.
Kobieta otworzya komor pistoletu, zacza szuka racy.
Znw ten dwik. Stukot, tym razem goniejszy.
Znalaza na dnie szafki pocisk, woya go do komory i zatrzasna rakietnic. Kucnwszy
w progu hangaru wymierzya w samochd Kamiskiego i...
Zawahaa si.
Zrobia kilka wielkich krokw w ty i wycelowaa ponownie.
Nacisna spust.
Ponca olepiajcym blaskiem flara uderzya w burt samochodu, odbia si rykoszetem i
poleciaa wysoko w powietrze siejc na wszystkie strony snopami iskier.
- Kurwa ! wrzasna kobieta zrywajc si na rwne nogi i biegnc do szafki w
poszukiwaniu drugiego pocisku.
Dziwny dwik nie ustawa, przybiera z kad sekund na nateniu.
Znalaza dwie inne race, jedn wsadzia z miejsca za pas. Biegnc w stron wazu hangaru
prbowaa zaadowa rakietnic ponownie.
wiato pierwszej flary zaczo dogasa. Kobieta podniosa pistolet do strzau.
Po jej prawej, w bramie wjazdowej placu, pojawi si czog kroczcy.
Pojazd pomalowany by na jaskrawoczerwony kolor. Jego metalowe koczyny uderzay ze
stukotem w ziemi, kiedy maszyna pdzia przed siebie poszukujc rda alarmowego
sygnau.
Koczyny tuky szaleczo o betonow nawierzchni placu.
W lad za czogiem nadbiegali onierze Paktu Krwi, z gotow do strzau broni.
Jagdea pocigna za spust rakietnicy. Flara uderzya w oblane paliwem skrzynie i wielka
ciarwka w uamku chwili przeistoczya si w gorejce pieko.
Fala aru omal nie przewrcia kobiety na plecy.
Zbliajcy si szybko czog otworzy ogie, jego cikie laserowe dziaka punktoway
seriami ciany magazynw.
Jagdea pozbieraa si na nogi, przeskoczya przez wyamane wrota. Biegnc w pmroku
hali uderzya biodrem w porzucony amunicyjny wzek, posiniaczya sobie nog. Krzykna
mimowolnie z blu i pochylia gow, kiedy seria wystrzelona przez czog podziurawia
cian ponad jej gow. Przez okrge otwory po laserowych wizkach wdary si do rodka
promienie soca. W powietrzu peno byo naelektryzowanego kurzu.
Wpada do drugiego pomieszczenia, skoczya na klatk schodow i runa co si w nogach
w d.
- Musimy ucieka ! Teraz ! wrzasna.
- Nie mamy penego baku ! odkrzykn Kamiski siedzcy w otwartym kokpicie Cyklona.
- Trudno ! doskoczya do pompy, wyczya j i zacza szarpa si z przewodem
paliwowym.
- Uruchamiaj ! wrzasna ponownie.
- Nie sprawdziem jeszcze...
- Nie ma czasu ! Odpalaj !
Kamiski wdusi przyciski pokadowego rozrusznika. Prawy silnik odrzutowca zamrucza,
po czym rykn dononie budzc si do ycia i buchajc z turbiny kbami dymu.
Lewy silnik strzeli kilka razy i umilk.

Jagdea wspia si do kabiny.


- Szybciej ! ponaglia mczyzn. Gdzie w grze syszaa narastajcy trzask kanonady.
- Prbuj ! krzykn Kamiski, jego sowa tony w haasie pracujcego silnika.
Enothianin wyczy lewy napd, przesun w d lew przepustnic, zresetowa
ustawienia wtrysku paliwa.
- Nie mamy czasu powtrzya Jagdea zatrzaskujc owiewk kabiny i zapinajc pasy.
Kamiski nacisn ponownie przycisk startera. Guchy trzask i nic. Ponownie. Suchy
trzask. Ponownie.
Tym razem silnik chwyci, zarycza przeraliwie. Oboje poczuli coraz silniejsze wibracje
kaduba maszyny.
- W porzdku, jest dobrze powiedziaa Jagdea.
Siedzcy w fotelu pierwszego pilota Kamiski zastyg w bezruchu.
- Co z tob ? zaniepokoia si Phantyjka.
- Mino... mino sporo czasu od ostatniego razu. Nigdy nie sdziem...
- Kamiski, przesta bredzi ! Nie mamy czasu na emocjonalne wywntrzanie si !
- Racja. Przepraszam.
Jagdea przestawia kilka dwigni.
- Cinienie katapulty poprawne. Mechanizm odbezpieczony.
- Silniki dziaaj poprawnie powiedzia mczyzna.
- Wic... dawaj umiechna si mimowolnie.
Wntrze hangaru zasnute byo chmur silnikowych wyzieww.
- Jagdea ?
- Co ?
- Pom mi. Po mi do na drku.
- Oczywicie, przepraszam przechylia si w bok i zacisna sztuczn do mczyzny na
drku sterowym odrzutowca. Palcami drugiej rki Kamiski przesuwa po bliniaczych
przepustnicach maszyny.
- Teraz bdziesz musiaa odpali katapult powiedzia.
- Dobra. Jeste gotowy ?
- Nie. Ale zrb to odpar August Kamiski.
Jagdea wdusia przycisk. Pneumatyczna katapulta hukna ciskajc Cyklonem poza
krawd hangaru, wprost nad fale morza, z si wrcz miadc ciaa. Przez uamek chwili
odrzutowiec traci wysoko, ale Kamiski natychmiast zwikszy prdko, poderwa
podobn w ksztacie do delty maszyn w gr.
Jagdea czua moc silnikw, budzc w jej sercu rado i nadziej.
- I jak si pan czuje, prosz pana ? zapytaa.
Kamiski szczerzy zby.
- Jakbym wraca do domu. Podpalia mj wz ?
- Tak jak obiecaam.
Zwikszyli puap, skrcili na wschd.
- adnie skomentowaa manewr pilota Jagdea.
- Stare nawyki wracaj odpar umiechajcy si wci Kamiski.
Wznieli si wanie na tysic metrw, kiedy przestarzay radar Cyklona wyda z siebie
ostrzegawcze pinicie.
- Kto nas namierza ! krzykna Jagdea.
- Gdzie ? Nie widz go !
- Nie wiem ! Co podaje lokalizator ?
- Ta maszyna nie ma lokalizatora !
- O esz kurwa ! Jagdea zacza krci gow na wszystkie strony, tak szybko jak tylko
moga, wygldajc z przeszklonej kabiny Cyklona na zewntrz.

- Locust ! Na jedenastej ! krzykna.


Dostrzega na uamek sekundy pomalowanego na czerwono bandyt byskajcego
ognikami pomieni wylotowych, zaraz potem Kamiski rzuci Cyklona w icie samobjczy
zwrot.
- Kamiski ! Kamiski !
- Bdziesz ty cicho, kobieto ?! Bdziesz ty cicho ?!
Powierzchnia morza rosa w oczach. Mczyzna pocign za przepustnice, rzuci Cyklona
w przeciwny zwrot.
- Dziaka wymamrota.
- Uhh ! negatywne przecienie wdusio j w fotel Co ?
- Dziaka, do jasnej cholery, Jagdea ! Nie mog nacisn spustu ! Nie mam kciuka ! Musisz
zrobi to za mnie !
Wygia si w fotelu czujc odpywajc w kierunku stp krew, walczya zaciekle z si
odrodkow wirujcego wok wasnej osi Cyklona. Zdoaa zacisn sw do na martwej
sztucznej rce mczyzny.
- Powiedz mi, kiedy !
- Czekaj !
Cisn odrzutowiec w korkocig zwikszajc jednoczenie puap, a potem pochyli nos
maszyny w d cigajc przelizgujcego si pod nimi Locusta.
- Jak to zrobie ?! wrzasna Jagdea Wymanewrowae wektorowy myliwiec !
- Milcz i strzelaj ! odkrzykn Kamiski Ognia ! Ognia ! Ognia !
Rzuci samolot w lot nurkowy i Jagdea usyszaa wreszcie upragniony pisk antycznego
systemu celowniczego. Oplota palcami chodne palce mczyzny.
Z luf Cyklona rzygny pomienie. Locust odbi w bok, zacz zwiksza raptownie
wysoko.
Po czym zapali si i eksplodowa.
- Na wszystko, co wite ! krzykna tryumfalnie Jagdea.
- Mam go wysycza Kamiski.
- Tak, masz go owiadczya kobieta, kiedy pilot ponownie zawraca na wschd Masz go,
psiakrew.

POWSTRZYMA ZA WSZELK CEN

WYSPY MIDWINTER
imperialny rok 773.M41
dzie 267 dzie 269

DZIE 267
Baza lotnicza Lucerna, 12.30
Marquall poci si w grubym kombinezonie, kiedy wykutymi w skale korytarzami
kompleksu wstrzsn ryk alarmowych klaksonw. Mczyzna zerwa si z krzesa, zapa za
hem i popdzi na zamanie karku w stron hangaru. Zemmic i Ranfre deptali mu po pitach,
w tyle bieg znacznie wolniejszym tempem Van Tull. Maszyna Van Tulla zostaa trafiona
podczas ucieczki z Thedy, a uszkodzony system wentylacji toczy w mask tlenow pilota
zdradliwy dwutlenek wgla. W chwili dolotu do Lucerny Van Tull niemale zapad ju w
piczk i zdoa wyldowa niemal wycznie dziki utowi szczcia.
Marquall zatrzyma si w miejscu, przepuci Zemmica i Ranfre.
- Wszystko w porzdku ? zapyta Van Tulla.
- W jak najlepszym odpar starszy wiekiem Phantyczyk. Najgorsze objawy zatrucia mia
ju za sob, a przynajmniej tak twierdzi, ale cierpia teraz z powodu silnego krwawienia
dzise i nozdrzy; co chwila musia wyciera usta i nos chusteczk, niczym stoujcy si w
restauracji go.
- Na pewno ?
- Przejdzie mi jak wystartuj odpar krtko Van Tull.
Przebiegli po kamiennej posadzce w kierunku wyoonej metalowymi pytami nawierzchni
hangaru. Caa baza lotnicza skrywaa si we wntrzu skalistej wyspy. Hangar numer trzy
oddany do dyspozycji Umbry by gigantyczn kanciast pieczar o dnie i cianach
wygadzonych za pomoc grniczych maszyn. Dwa przeciwlege krace pieczary, pnocny i
poudniowy, byy otwarte.
Thunderbolty Umbry czekay ustawione w trzech rzdach na poudniowym kracu
hangaru. Mechanicy odpinali ostatnie przewody paliwowe, elektryczne windy zjeday z
warkotem na nisze poziomy bazy zabierajc z hangaru puste wzki amunicyjne.
Cordiale i Del Ruth stali ju przy swoich maszynach. Blansher bieg przez rodek hangaru
machajc trzymanym w rku wydrukiem.
- Osona powietrzna, konwj ! wykrzycza Start alarmowy, kurs sze-dziewi-dwa,
puap nie wyszy ni dwa tysice !
Phantyczycy potwierdzili odbir instrukcji, wspili si do kokpitw swych myliwcw.
Szefowie poszczeglnych zespow technicznych upewnili si, e ich piloci zapili pasy i
zablokowali owiewki, po czym zeskoczyli ze skrzyde dajc umwione sygnay technikom
obsugujcym ruchowe rozruszniki. Kady rozrusznik trzasn dononie i silniki
Thunderboltw oyy z rykiem, ktry w przecigu kilku sekund nars tak silnie w zamknitej
przestrzeni hangaru, e zaguszy dokumentnie wycie syren.
Oficerowie dyurni wyposaeni w przyciemniane gogle oraz ochraniacze na uszach
ustawili si z przodu myliwskiej formacji, unieli w gr fosforyzujce paeczki sygnaowe.
Rozkaz startu.
Pierwsi ruszyli Blansher i Ranfre, potem Marquall, Cordiale i Del Ruth. W trzeciej linii
wystartowali Zemmic i Van Tull. Caa eskadra poderwaa si w powietrze niemal
rwnoczenie, w uamku sekundy przechodzc w tryb zawisu. Dyurny oficer zmiany unis
w gr swe paeczki, po czym opuci je gwatownie w d upadajc jednoczenie na kolano i
pochylajc gow. Maszyny przemkny z rykiem silnikw ponad jego ciaem.
Samoloty wypady na otwart przestrze opuszczajc hangar przez prostoktny otwr w
cianie klifu. Morze znajdowao si dwiecie metrw poniej. Siedem maszyn runo w
szeroki zakrt zwikszajc puap.

Przestworza miay zielononiebiesk barw, zachmurzenie wynosio dwie dziesite.


Powierzchnia wody bya ciemniejsza, bardziej zielona. Wyspa Lucerna nika w tyle niczym
rowa skaa wystrzeliwujca z morskiej toni. Marquall szybko straci z oczu stanowiska
obrony przeciwlotniczej zainstalowane na cianach wyspy i jej paskowyu. Dwie inne
eskadry Thunderboltw wzbiy si w powietrze w lad za Umbr, startujc z innych
hangarw. Pod brzuchem maszyny Marquall widzia mrowie statkw i barek zmierzajcych w
stron wyspy nieprzerwanym strumieniem od ponad dwunastu ostatnich godzin. Myliwce
piy si cay czas w gr. Marquall skontrolowa starannie proporcje paliwowej mieszanki,
po czym zaj si obserwacj towarzyszcych mu Thunderboltw i sygnatury sojuszniczych
maszyn widniejce na ekranie lokalizatora. Z tego puapu widzia w caej swej okazaoci
archipelag Wysp Midwinter, tysice rowych atoli zajmujcych prawie siedem tysicy
kilometrw kwadratowych we wschodniej czci Morza Zophoniaskiego. To wiksze z tych
wysp, takie jak chociaby posiadajca port i baz lotnicz Lucerna, przycigay konwoje
ewakuacyjne uciekajce z Thedy.
Poznaczona wysepkami powierzchnia morza cita bya kilwaterami statkw umykajcych
ku bezpiecznym przystaniom, lokalizator wskazywa take na obecno innych obiektw
latajcych. Garstka imperialnych maszyn nadlatywaa wci jeszcze od strony poudniowego
wybrzea, ale zdecydowana wikszo odczytw naleaa do samolotw marynarki
operujcych z nowych baz w obrbie archipelagu, strzegcych morskich konwojw lub
polujcych na maszyny Nieprzyjaciela. Marquall dostrzega liczne smugi kondensacyjne
wiadczce o wielkiej bitwie powietrznej jakie dwanacie kilometrw dalej na poudnie i
innej, jeszcze zacieklejszej, dziewitnacie kilometrw na poudniowy zachd. Na wschodzie
rozpoczynao si wanie przechwytywanie wielkiej wyprawy bombowej oraz trwaa bitwa
myliwska rozgrywana tu nad wysepkami.
Poudniowa linia horyzontu pulsowaa pasem czerni wdzierajcym si na czyste
przestworza, kontrastujcym z soczyst barw morza. Bya to ciana dymu, dowd zniszcze
i mierci szerzonych na caym thedaskim wybrzeu. Nieprzyjaciel odciska swe znami na
wieo zdobytym terytorium.
Blansher rzuci w eter ostrzeenie. Eskadra zbliaa si do swego celu. Konwj zoony z
trzydziestu siedmiu barek transportowych i poduszkowcw, uciekajcy z St Chryze, pru fale
archipelagu atakowany przez heretyckie lotnictwo.
- Operacje mwi o ponad szedziesiciu bandytach ostrzeg Blansher.
- Kontakt wizualny z konwojem zameldowa Ranfre.
- Potwierdzam.
Pomidzy znajdujcymi si niej chmurami mona ju byo dostrzec masywne ksztaty
statkw transportowych. Niektre wyrzucay w powietrze kby spalin z turbin, inne buchay
czarnym dymem i par.
- Kontakty na lokalizatorze zgosia Del Ruth Dwie grupy. Jedna na szeciu tysicach,
kry, druga nisko, nad konwojem.
Marquall sprawdzi wskazania wasnego lokalizatora. Dziesitki sygnatur migay nad
konwojem niczym stado much krcych wok otwartej rany. Pilot dostrzega bandytw
goym okiem, malutkie punkciki lniy metalicznie w promieniach soca.
- Lider Umbra do wszystkich eskadr. Kontakty na wysokim puapie mog by drug fal
ataku na konwj albo grn oson myliwsk. Proponuj, aby Umbra i Szable uderzyy na
wroga nad konwojem, a Kobalt pozostanie na dotychczasowym puapie jako kontra dla
potencjalnej asysty myliwskiej nieprzyjaciela.
Propozycja Blanshera wydaa si wszystkim sensowna. Eskadra Szable, cz 333.
Skrzyda marynarki, lataa w skadzie pomniejszonym o cztery maszyny, podobnie jak
osabiona stratami Umbra. Eskadra Kobalt, rwnie cz 333. Skrzyda, liczya dwanacie
myliwcw.

- Umbra, mwi Lider Kobalt. Potwierdzam rozkaz.


- Umbra Lider, Szable potwierdzaj rozkaz.
- ama szyk i zabi poleci Blansher.
Dwie eskadry runy w d amic szyk na caej dugoci formacji, spadajc niczym
kamienie. Marquall wstrzyma z wraenia oddech. Wczy tryb namierzania w lokalizatorze,
odbezpieczy dziaka upewniajc si przy tym, e bdzie korzysta z laserw.
Poyskliwa powierzchnia morza bya coraz bliej.
Phantyczyk dostrzeg czarne kaduby statkw, spienione kilwatery, wielkie fontanny
tryskajce w miejscach upadku bomb. Wszdzie wok uwijali si bandyci, migajcy tu nad
wod, atakujcy burty jednostek ogniem broni rakietowej i dziaek. Heretycy latali na Hell
Talonach, pomalowanych w rne odcienie czerwieni, czer i koral.
Thunderbolty wdary si w rodek nieprzyjacielskiej formacji. Na uamek chwili Marquall
poczu si oszoomiony mrowiem eksplozji i migajcych wok ksztatw. cign drek
sterowy i wyrwna trajektori lotu. Talon przemkn tu obok kierujc si na poblisk bark,
Marquall cisn maszyn w ciasny skrt rzucajc si w pocig.
Talon otworzy ogie, na powierzchni wody wytrysn cieg fontann znaczcych serie
wystrzeliwanych pociskw. Marquall nacisn spust sekund pniej. Chybi, ale pilot Talona
natychmiast odbi w prawo usiujc pierzchn spod ostrzau lojalisty. Marquall zbyt pno
powtrzy manewr swej ofiary, przelecia nad bark muskajc skrzydami snopy dymu
buchajce z jej kominw. Skrcajc w bok dostrzeg pncego si byskawicznie w gr
Talona, poszed bez namysu w jego lady.
Dwa Thunderbolty w niebieskich barwach 333. skrzyda przemkny tu obok niego
cigajc dwa Talony. Zaraz potem przed maszyn Marqualla pojawi si inny, czerwony
Talon i phantyski pilot musia dokona byskawicznego uniku, aby si z nim nie zderzy.
Struga pociskw smugowych, jaskrawych i ruchliwych, otara si o czubek jego prawego
skrzyda. Rzucajc maszyn w przeciwn stron Phantyczyk spostrzeg czarnego Talona
przelatujcego pod jego brzuchem. Marquall odwrci samolot do gry nogami, wykrci
ptl, zacz pdzi za ogonem przeciwnika. Pilot Talona prbowa go zgubi, ale lojalista
trzyma si uparcie celu, bacznie obserwujc ruchy obrotowych turbin wieszczcych
planowany przez heretyka manewr wektorowego odskoku na sekund przed jego realizacj.
Talon odbi w lewo, potem w prawo, ale Marquall wci si go trzyma. Usysza upragniony
pisk lokalizatora, ale w tym samym momencie jakie dwie maszyny poruszajce si zbyt
szybko, by zdoa je zidentyfikowa przemkny w przeciwn stron zbijajc impetem
swego pdu maszyn Marqualla z odpowiedniego toru lotu.
Lojalista pchn mocniej przepustnic, bo Talon zaczyna mu ucieka. Heretycki pilot
ponowi uskok w bok, ale Marquall i tym razem nie da si zmyli. Lokalizator znowu
zapiszcza, Phantyczyk nacisn spust.
I trafi. W powietrzu posypay si kawaki rozerwanego poszycia kaduba, ale
nieprzyjacielska maszyna nie zostaa ugodzona miertelnie. Talon pomkn w gr,
przypieszy jeszcze bardziej.
- Nie, nie zwiejesz... wysycza Marquall.
Przestrze wok jego myliwca zapona znienacka laserow powiat.
- Umbra ! Unik ! Skurwiele s nad nami !
Ostrzeenie pado z ust Blanshera. Marquall umkn z zagroonej strefy szerokim ukiem z
jednoczesnym lotem wznoszcym, cudem nie trafiony gradem laserowych wizek.
- Umbra, Umbra ! Bandyci na jedenastej ! Spadaj kurewsko szybko !
Marquall poderwa desperackim gestem gow i dostrzeg ponad szkem swego kokpitu
ponad dwadziecia Hell Razorw nurkujcych wprost na zwizane walk imperialne
maszyny. Albo eskadra Kobalt cakowicie spartaczya sw robot albo atakujca grupa
heretykw dopiero co doczya do walki.

Marquall zatoczy koo krzywic si pod wpywem przecienia. Nigdzie nie widzia
czarnego Talona, tote pozwoli sobie na siarczyst wizank przeklestw. By tak blisko.
Obok jego maszyny przemkn spadajcy w d Zemmic, nos phantyskiego samolotu
zion ogniem pomieni wylotowych. cigany przez imperialist Talon zacz wirowa wok
wasnej osi, potem oderwaa si od niego jaka cz, prawdopodobnie fragment ukadu
chodzcego, bo z kaduba maszyny trysna gsta ciecz. Talon run w d niczym kamie.
Marquall zatoczy kolejny krg i wyszed na dwa zielone Razory przemykajce ponad
jednym ze statkw konwoju. Phantyczyk uwiadomi sobie z miejsca, e jeli odbije w bok,
heretycy natychmiast sid mu na ogon, tote rzuci maszyn do ataku frontalnego. Pdzce
prosto na siebie samoloty rosy w oczach w zastraszajcym tempie. Marquall zacz strzela,
ujrza prujce powietrze serie pociskw smugowych wroga. Razory migny po obu jego
stronach, nie mia najmniejszego pojcia, czy zdoa ktrego z nich trafi.
Na zachodzie niebieski Thunderbolt opada agodnym ukiem w kierunku powierzchni
morza, jeden z jego silnikw sta w pomieniach. W miejscu, gdzie samolot uderzy w wod
wystrzelia w gr wielka fontanna.
Rzut okiem na prawo. Del Ruth i Ranfre uwikali si w walk pozycyjn z trzema
Razorami. Wszystkie maszyny manewroway zawzicie, prbujc wej swym przeciwnikom
na ogony. Ranfre puci seri z dziaek, a ostrzelany przez niego nieprzyjacielski myliwiec
odskoczy w bok tak gwatownie, e wpad wprost na swego skrzydowego. Obie maszyny
eksplodoway w powietrzu. Del Ruth i Ranfre odskoczyli na boki uchodzc ze strefy raenia
rozrzuconych wybuchem szcztkw. Ostatni bandyta ucieka w przeciwn stron.
Marquall popdzi w lad za nim. Wszed na sidm heretyka, posa w jego stron seri,
potem drug. Bandyta zaama tor lotu, run w d. Phantyczyk by przez uamek chwili
pewien, e zdoa go strci, ale to by tylko wybieg, podstp wprowadzony w ycie za
pomoc wektorowego napdu, majcy umoliwi heretykowi przeskoczenie na ogon
przeladowcy. Dziewi-Dziewi zadygota ugodzony pociskami, Marquall skrci
gwatownie w bok. Bandyta przestrzeli obok niego, pomkn dalej.
- Umbra Osiem ! Wszystko gra ?!
Marquall skontrolowa wskazania pokadowych instrumentw. Nie dostrzeg adnych
ostrzegawczych lampek.
- Mwi semka. Wszystko gra.
- Osiem, mwi Lider. Tracisz jaki pyn, myl, e to przebicie ukadu hydraulicznego.
Wycofaj si z walki i wracaj do bazy. Potwierd odbir.
Marquallowi omal nie pko serce.
- Potwierdzam, Lider. Wracam do bazy.
Dolatujc do Lucerny Marquall dowiadczy pierwszych kopotw w pilotau
Dwugowego Ora. Namierzy sygna wiodcy bazy i wyldowa w hangarze numer trzy
korzystajc z pnocnego otworu wylotowego.
Racklae pomg pilotowi wysi z kokpitu. Gowa szefa obsugi technicznej owinita
bya bandaami. Statek wiozcy mechanika z Thedy zosta zaatakowany z powietrza,
Phantyczyka poraniy szrapnele.
Mczyni zlustrowali wsplnie uszkodzenia Dziewi-Dziewi.
- Gwnie powierzchniowe oceni Racklae ale przestrzelony zosta ukad hydrauliczny.
- Instrumenty niczego nie wskazay.
- Czasami nie wskazuj, sir. Ale sprawdzimy przy okazji wszystkie awaryjne czujniki. A tak
swoj drog, owy byy udane ?
- Nie odpowiedzia Marquall. Chopak nie mia serca przyzna, e omal nie zaliczy dwch
zestrzaw i znowu pad ofiar pecha Wci walcz ze swoim fatum.

Komendantura Lucerny, 16.30


- Powiem to wprost owiadczy urzdnik Munitorium Pan nie yje.
- C, jest mi niezmiernie przykro, e mimo wszystko upieram si przy swoim... zacz
Viltry.
- Prosz si nie martwi pocieszy go urzdnik Uruchomi procedur ponownie. Czy
moe pan rzuci okiem na swe dane personalne i potwierdzi ich poprawno ?
Viltry spojrza na pokazany mu ekran elektronicznego notesu.
- Tak, to poprawne dane.
Urzdnik zacz wstukiwa personalia do wielkiego, ozdobionego ornamentami z brzu
terminala, ktry zdawa si przytacza swymi rozmiarami obecnych w pomieszczeniu
mczyzn. Zakapturzeni urzdnicy wpadali do sali lub opuszczali j w popiechu, zabierajc
jakie dokumenty lub ukadajc je starannie na niewielkich regaach. Viltry wzruszy
przepraszajco ramionami w stron czowieka stojcego za progiem gabinetu. Kolejka
oczekujcych na zewntrz petentw cigna si przez cay korytarz a do schodw
prowadzcych ku wejciu do kompleksu Munitorium. Viltry spdzi w tej kolejce ponad dwie
godziny.
Zabrudzone okno sali wychodzio na jeden z wielkich dokw morskich Lucerny. Port
skpany by w zimnym niebieskim blasku jarzeniowych lamp, poniewa wykuto go w litej
skale wyspy, gboko w jej trzewiach, pod powierzchni ziemi. Z zewntrz dobieg pilota
haas silnikw, szczk narzdzi, ludzkie gosy. Wzdu nabrzea cumoway barki
transportowe, setki onierzy i dziesitki pojazdw opuszczay ich pokady tworzc szaleczy
zgiek, na brzeg wyadowywano skrzynie, paki i kontenery z wojskowym ekwipunkiem.
- Otrzymaem t sam odpowied odezwa si urzdnik Viltry, Oskar. Uznany za
polegego w akcji 260. dnia roku, razem z reszt zaogi. Obawiam si, e do chwili korekty
tego zapisu pan po prostu nie istnieje.
- A jednak yj chrzkn Viltry.
- Dziwne przyzna skryba Przyznaj, e mamy ostatnio sporo takich bdw. Wojna nie
sprzyja kompetentnej ewidencji danych. A ewakuacja z poudniowego wybrzea... wystarczy
powiedzie, e cae dziay archiww zostay zniszczone albo przepady na dobre. Pan nie lata
w tej chwili w swej jednostce, prawda ?
Viltry westchn ciko. Przeszed przez t seri pyta ju czwarty raz: na pokadzie statku
ewakuacyjnego; w recepcji komendantury, gdzie mody urzdnik prowadzi spis uchodcw; i
teraz drugi raz w rozmowie z czowiekiem, ktry obsugiwa terminal.
- Zostaem wyczony z czynnej suby na ponad tydzie z powodu zestrzelenia mojej
maszyny nad interiorem. Zdoaem doczy do konwoju wojsk ldowych i dotarem do
Thedy, gdzie wszedem na pokad barki. Byo trudno cokolwiek zaatwi, sytuacja zmieniaa
si z chwili na chwil. Podrowaem z kobiet.
- ona ?
- Nie.
- Narzeczona ?
- Nie, sir...
- Ale jestecie jako spokrewnieni ?
Viltry wzruszy bezradnie ramionami.
- Tak, czy nas wsplne opuszczenie miasta. Musiaa stamtd ucieka, Pakt Krwi by
wszdzie. Nie mogem jej tam zostawi, nie zamierzaem jej zostawi.
- Gdzie ta pani przebywa teraz ?
- W obozie dla uchodcw cywilnych. Ja zgosiem si tutaj, do komendantury wojskowej.
Mam nadziej, e znalaza bezpieczne schronienie.
- Jestem pewien, e nic jej nie grozi.

Viltry chrzkn przeykajc flegm.


- Sir, ja chc po prostu doczy do swej jednostki. Nie wiem nawet, gdzie ona w tej chwili
stacjonuje.
- C, obawiam si, e na pewno nie tutaj na Lucernie. Nie mog panu powiedzie, gdzie
znajduje si Dwudzieste Skrzydo Phantine. Mamy mnstwo luk w rejestrach.
- A nie moecie... skorygowa swoich danych ? zapyta Viltry.
- Przykro mi, ale to nie takie proste. Jeli dane mwi, e pan nie yje, nie sposb mi
dyskutowa z rejestrem. Jedyne, co mog zrobi, to zarejestrowa pana jako osob oczekujc
na weryfikacj statusu.
- Co to dokadnie oznacza ?
- Chciaem powiedzie, e mam na gowie tysice ludzi, ktrych musz tak szybko jak to
tylko moliwe zakwaterowa i ponownie przydzieli do suby liniowej. To z kolei oznacza,
e nie mog powici kilku bezcennych godzin na prb weryfikacji paskiego statusu
urzdnik wypeni odrcznie jaki dokument, po czym ostemplowa go starannie z obu stron.
- To jest tymczasowy dowd identyfikacyjny. Stanowi oficjalne potwierdzenie paskiej
obecnoci w bazie oraz zapewnia prawo do noclegu i wyywienia.
Viltry obejrza wrczony mu papier.
- Tutaj nie ma nawet mojego nazwiska. Numeru subowego zreszt te.
- Oczywicie, e nie ma. Jeli zarejestruj pana z imienia i nazwiska, system pana odrzuci.
To jest nowy numer, wieo przydzielony, wic system przyjmie go bez zastrzee do
rejestru. Prosz wrci za kilka dni. Kiedy natok pracy nieco zeleje, obiecuj zaj si
pask spraw. To wszystko, co mog w tej chwili zrobi.
- Dzikuj bardzo odpowiedzia Viltry.
ciskajc w doni dokument mczyzna wyszed z komnaty.
- Nastpny ! krzykn urzdnik wzywajc kolejnego interesanta z kolejki w korytarzu.
Viltry poszed w gb zatoczonego, wycitego w skale korytarza. Przeznaczenie dopado
go w kocu po kilku nieudanych prbach umiercenia. Oskar Viltry nie y i by teraz jedynie
bezimiennym ludzkim ciaem zaopatrzonym w tymczasowy numer.
Baza lotnicza Lucerna, 19.17
Blansher wszed na utwardzan nawierzchni hangaru. Piloci Umbry, ubrani w
kombinezony, czekali zbici w grupk przy samolotach, obserwujc mechanikw pracujcych
przy uszkodzonych maszynach Marqualla, Del Ruth i Zemmica. Podniebna potyczka okazaa
si nad wyraz zacieka, trwaa jeszcze dobry kwadrans po wycofaniu si Marqualla. Zemmic
zaliczy jeden zestrza, Van Tull drugi, Blansher dwa. Pomimo ustawicznych kopotw z
pilotaem swej wieo przemalowanej maszyny Del Ruth rwnie zdoaa zestrzeli jeden
nieprzyjacielski samolot. Thunderbolty zdoay odpdzi napastnikw od konwoju okoo
13.30.
Blansher unis w gr do.
- Mog prosi o chwil ciszy, panie Racklae ?
Racklae skin gow, wkrtarki, pneumatyczne motki i spawarki ucichy niemal
natychmiast.
- Co si dzieje, Lider ? zapyta Zemmic Start alarmowy ?
Blansher umiechn si kcikami ust.
- Oficer na pokadzie powiedzia bardzo cichym tonem.
W korytarzu wiodcym do sali odpraw pojawia si Bree Jagdea. Kobieta wesza do
hangaru zmierzajc w kierunku pilotw. Miaa na sobie czyste cywilne ubranie i rk na
temblaku, ale wci nosia na wierzchu swoj znoszon lotnicz kurtk.

W hangarze zapada pena niedowierzania cisza, ktr przerwa ywioowy ryk wydarty z
garde pilotw i mechanikw pospou. Del Ruth pobiega do przodu, ucisna Jagde. Van
Tull potrzsn jej domi. Reszta Phantyczykw otoczya kobiet ciasnym krgiem.
- Witajcie, Umbra powiedziaa.
Zgiek zela nieco.
- Dobrze was znw zobaczy dodaa z umiechem.
- Modlilimy si, eby pani zaapaa si na konwj ewakuacyjny powiedziaa Del Ruth.
- C, zoyo si nieco inaczej odpara Jagdea.
- Wic jak pani tutaj dotara, na Tron ? zdziwi si Ranfre.
- Nigdy nie uwierzycie w t opowie. Dobrze, ju dobrze. Ucieszcie si. Opowiem wam.
Pniej. A teraz chciaabym...
Urwaa, spojrzaa na Blanshera.
- Przepraszam, Umbra Lider powiedziaa Zagalopowaam si.
Mczyzna wyszczerzy w umiechu zby.
- Dla celw formalnych. Tymczasowy dowdca skrzyda Blansher przekazuje komend nad
jednostk Bree Jagdei. Jest godzina 19.18.
- Przejmuj komend odpara Phantyjka Rwnie dla celw formalnych, udzielam
pochway za sprawowane pod moj nieobecno zastpstwo oraz przekazuj wyrazy
najwyszego uznania zarwno dla pilotw jak i personel obsugi naziemnej. Moecie sobie
gono pogratulowa.
Tak te wszyscy z miejsca uczynili.
- W porzdku podja Jagdea, gdy gwar ludzkich gosw przycich Chc mie jeden klucz
gotowy do startu za godzin. Misja patrolowa. Da si zrobi, panie Racklae ?
- Tak jest, maam.
- Doskonale. Startujemy, dwie godziny w powietrzu, wracamy. Uniewaniam wszystkie
starty alarmowe, tej nocy wszyscy maj si porzdnie wyspa. adnych karcianych turniejw,
adnego picia alkoholu. Zaczynamy ciki okres suby. Spotkaam si z dowdc bazy,
wicemarszakiem lotnictwa Dreyco, dokonalimy analizy naszej sytuacji. Powiem wam jak to
wyglda i przepraszam z gry za brutaln otwarto. Jak zapewne wszyscy ju wiecie, siy
Nieprzyjaciela zdobyy poudniowe wybrzee. Zgodnie z raportami sztabu wrg okupuje lini
brzegow od Thedy po Ezraville. Pomimo naszych najlepszych wysikw imperialne wojska
zostay zepchnite do morza.
Jagdea przesuna spojrzeniem po twarzach suchaczy. Wszyscy sprawiali wraenie
zaspionych.
- Nie docenilimy ich przewagi liczebnej w powietrzu, nie docenilimy te mobilnoci
naziemnych lotniskowcw. I nie przewidzielimy tego, e zmasowane ataki bombowe s
zaledwie wstpem do rwnie zmasowanego desantu Paktu Krwi z powietrza. Nieprzyjaciel
nas wymanewrowa.
Kobieta zdja z siebie lotnicz kurtk, powiesia j na widach stojcego obok
elektrycznego wzka. W hangarze byo duszno i ciepo. Jej rka nie wisiaa ju na temblaku,
ale Jagdea wci staraa si jej nie nadwera.
- Musicie zrozumie jedno cigna Nasze wysiki oraz ycie naszych towarzyszy suby,
naszych i pilotw marynarki, nie zostay zmarnowane. Wstrzymalimy postpy wroga na
jaki czas, opnilimy go. Powiedzmy to sobie szczerze, tak naprawd nie liczylimy na nic
wicej jak tylko takie opnienie. Kupilimy siom ldowym do czasu na ewakuacj. W tej
wanie chwili wielkie konwoje pyn przez Morze Zophoniaskie kierujc si w stron wysp
lub na pnocne wybrzee. Raporty wywiadu mwi o duych zgrupowaniach wojsk
pancernych i piechoty przekraczajcych Festus drog naziemn, zmierzajcych do
enothiaskiej fortecy w Ingeburgu. To my umoliwilimy imperialnej armii odwrt do
bezpiecznej strefy, gdzie teraz mona dokona przegrupowania i przygotowa do

kontrofensywy. Z Grupy Khana nadcigaj posiki, bd tu za osiem dni. Imperium znalazo


si w opresji, ale Enothis wci jeszcze mona uratowa.
- Zawsze istnieje nadzieja dodaa po chwili milczenia.
- Gdzie tam ukryte jest jakie ale, prawda ? zapyta Cordiale.
- Oczywicie, pilocie kiwna gow Jagdea Kto powiedzia, e ycie imperialnego
lotnika jest atwe i przyjemne ?
- Komisja rekrutacyjna w akademii lotniczej odpowiedzia Ranfre wywoujc swoimi
sowami zbiorowy wybuch miechu.
- Nieprzyjaciel wypchn nas na morze owiadczya Jagdea ale morze jest nasz tajn
broni. Mamy te wyspy. Skrzyda marynarki dokonuj przegrupowania tu na Lucernie, w
Onstadt, na Atolu mii, na Longstrand, Salthaven oraz w metropoliach wyspiarskich Zophos i
Limbus. Eskadry dalekiego zasigu stacjonuj teraz na trzech tuzinach lotnisk na pnocnych
wybrzeu, w tym rwnie w Tamudzie oraz samym Enothopolis.
Jagdea podesza do najbliszego Thunderbolta, poklepaa go po burcie niczym staroytny
wojownik szyj swego rumaka.
- Chcc dokona ostatecznej ofensywy Nieprzyjaciel musi pokona Morze Zophoniaskie.
Dokona tego za pomoc drogi powietrznej. W przecigu najbliszych paru dni heretyckie
maszyny bd startowa z lotnisk na poudniowym wybrzeu z misj zatopienia morskich
konwojw oraz bombardowania pnocnej linii brzegowej. Niepowstrzymany w por atak
lotniczy pogrzebie wszelkie nasze szanse na przetrwanie. Pnocne Enothis zostanie
miertelnie zranione i nie obroni si przed nieuniknion inwazj.
Odwrcia si od samolotu, spojrzaa ponownie na Phantyczykw.
- Wszystkie zdolne do dziaania skrzyda otrzymay rozkaz sygnowany przez admiraa
Ornoffa. Mamy powstrzyma ten atak za wszelk cen. Powtarzam, rozkazano nam
unicestwi nieprzyjacielsk kontrol powietrzn nad morzem. Jeli zdoamy tego dokona,
zablokujemy nieprzyjaciela na pozycjach wyjciowych na poudniowym wybrzeu.
- A jeli nie zdoamy ? zapyta Zemmic.
- Wtedy zawiedziemy. Enothis przegra. Kto ma jeszcze jakie gupie pytania ?
Odprawa dobiega koca, wojskowi rozeszli si do swoich obowizkw. Blansher doczy
do Jagdei.
- Trudny w realizacji rozkaz. Mylisz, e si nam uda ?
- Zrobimy, ile w naszej mocy, Mil odpara Trzeba zda si na ask Imperatora i
przychylno losu.
- Pytam serio Blansher mia w zwyczaju pociera w zamyleniu blizn przecinajc jego
usta i podbrdek. Robi to rwnie teraz.
- Serio ? A co mog ci na serio odpowiedzie ? Wystarczyy im dwa tygodnie, eby nas
wyprze z poudniowego kontynentu. Twoim zdaniem, jak dugo nasze rozbite, wykrwawione
skrzyda zdoaj odpiera ich ataki nad morzem ?
- Tronie ! sykn Ale...
- Pomylmy nad tym serio nie daa mu doj do gosu Jagdea Morze to skuteczny bufor
odgradzajcy nas od heretykw duo pewniej ni pustynny interior. Jestemy najlepszymi
pilotami w Imperium... nie mam na myli wycznie Phantyczykw, mwi te o chopakach
z marynarki. Bdziemy latali jak szaleni przez najbliszy tydzie dajc z siebie wszystko, a
moe zyskamy jakie szanse na wygran. Kiedy zaczn bombardowa pnocne wybrzee,
zacznie si nasz koniec, ale wpierw musz si przez nas przebi. Ustawiczne patrole, starty
alarmowe. W gr i prosto w nich. Moemy ich zatrzyma. O ile...
- O ile co, Bree ?
- O ile nie rzuc na nas wszystkiego w jednej chwili.
Blansher westchn ciko.

- O takim scenariuszu wol nawet nie myle.


Na twarzy Jagdei pojawi si znienacka dziwny grymas. Kobieta obejrzaa si przez rami.
- Dopiero teraz o tym pomylaam. Na czym ja waciwie bd lata ?
- Co ci zaraz znajd obieca jej Blansher.
Zaprowadzi j w stron jednej z elektrycznych wind, zjechali razem do magazynu
znajdujcego si poniej hangaru numer trzy. Gromada mechanikw uwijaa si w kamiennej
hali niczym w ukropie. W bladym wietle jarzeniowych lamp tryskay snopy iskier, terkotay
pneumatyczne wkrtarki. Stanowiska naprawcze biegy krgiem wok gwnej windy
sucej do wynoszenia samolotw na wyszy poziom kompleksu.
Na jednym ze stanowisk tkwi Thunderbolt o numerze Zero-Dwa.
- Przypyn jednym z frachtowcw wyjani Blansher Mechanicy twierdz, e przywrc
go do uytku.
- Wielki Tronie ! wydusia z siebie Jagdea Nigdy nie sdziam, e ujrz go ponownie.
Oczekiwaam raczej zapasowej maszyny z depozytu.
- Chwaa Bogu-Imperatorowi i niestrudzonym jego sugom z Munitorium. Pomimo
popiechu zdoali wywie naprawd sporo sprztu z Thedy.
- Jeli o zapasowych maszynach mowa Jagdea podniosa gos, bo jej sowa zagusza
dwik narzdzi co to za samoloty ?
Oprcz Zero-Dwa na stanowiskach naprawczych znajdoway si cztery inne myliwce.
- Och, tych nie powinno tutaj by. Statki przywiozy sporo maszyn bez przydziau.
Zapasowych lub pozostaoci po jednostkach, ktre ju nie istniej. Tego rodzaju nadwyki.
Dostalimy te cztery, bo w wykazie skrzyde Umbra figuruje jako jednostka w sile dwunastu
samolotw. Prbowaem wyjani skrybie Munitorium, e mamy tylko omiu pilotw, ale
wzbudziem w nim wycznie trosk o niespjno jego zapiskw w ksigach.
Jagdea obesza myliwce z wszystkich stron. Jeden Thunderbolt nalea niegdy do
Raptorw, mieni si lnic czerni kaduba i skrzyde. Drugi uywany by w jednostce,
ktra preferowaa jasny brz pocity ciemniejszymi pasami kamuflau. Dwa pozostae
samoloty miay fabryczne srebrne barwy, pochodziy z ostatnich uzupenie i nie zostay
jeszcze przydzielone do adnego skrzyda.
- Tak czy owak, kazaem mechanikom si nimi zaj cign Blansher Nie chc ich
zmarnowa. I jestem pewien, e Umbra to nie jedyne skrzydo, ktre dostao nadmiarowe
maszyny. Za par dni odelemy je do jednostek, ktre wymagaj uzupenie.
- Nie odpara stanowczym tonem Jagdea.
- Sucham ? zdziwi si Blansher.
Kobieta spojrzaa na niego przenikliwym wzrokiem.
- Mil, Imperium musi rzuci w powietrze wszystko, co tylko mamy, i to teraz, a nie za par
dni. Mamy samoloty, a brakuje nam pilotw. Doskonale. Dam sobie gow uci, e statkami
przypyno te sporo pilotw pozbawionych dostpu do maszyn. Znajdmy ich ! Znajdmy
ich jak najszybciej !
- C, uwaam...
- Zw to pragmatyzmem przerwaa mu w poowie zdania Poinformuj skrybw, e te
maszyny nale do Umbry. Odwoaj transfer.
- Jeste pewna ?
- Tak, jestem pewna Phantyjka odwrcia si w stron jednego z mechanikw Panie
Hemmen ?!
Mczyzna podbieg do niej natychmiast.
- Prosz pani ?
- Przemalujcie te maszyny na barwy Umbry.
- Tak jest, prosz pani, natychmiast.
Jagdea spojrzaa z powrotem na Blanshera.

- Przywrc stan personalny Umbry do pena tak szybko jak to tylko bdzie moliwe.
Zamierzam znale dla nas kilku ochotnikw.
Baza lotnicza Lucerna, 23.12
Wbudowane w sklepienie pieczary wielkie wentylatory wci jeszcze wcigay do swych
tuneli kby spalin. Jagdea zdja z gowy hem i opucia kokpit Zero-Dwa. Przesuna
spojrzeniem po trzech przestrzelinach duego kalibru ziejcych w jednym z ogonowych
statecznikw.
- Prosz to zaata rzucia w stron szefa swojego zespou technicznego Uzbroi i
zatankowa.
- Tak jest, pani komandor.
Wspia si w gr kamiennego korytarza i wesza do sali odpraw; hem, mask tlenow i
rkawice rzucia na jedno z krzese. Siedzcy w kcie pomieszczenia mczyzna wsta
popiesznie ze swego miejsca.
- Prosz spocz powiedziaa kobieta Dzikuj za przybycie. Prosz wybaczy mi kiepski
nastrj, ale nasz patrol przerodzi si nieoczekiwanie w bitw na pen skal. Bogu dziki, e
udao nam si strci dwch bez strat wasnych.
Podesza do ciennego barku, nalaa sobie kieliszek amasecu.
- Powiedziaam moim ludziom, e w t noc musz obej si bez alkoholu, ale chyba zrobi
wyjtek dla siebie.
Mczyzna skin gow.
- Pani komandor, zastanawiam si, po co mnie pani tutaj wezwaa ? powiedzia August
Kamiski.
Jagdea otworzya szuflad stojcego obok barku biurka, wycigna z niej elektroniczny
notes i plik wydrukw.
- Zajmuje si pan prowadzeniem wozw, panie Kamiski. Powiedzia mi pan, e jest w tym
dobry ostatnimi czasy. Prowadzenie wozw dla Munitorium.
- Tak, prosz pani.
- A ja chciaabym, eby poprowadzi pan co teraz dla mnie. Na drugim kocu tamtego
korytarza znajduje si Thunderbolt I-XXI i yczyabym sobie, aby pod jego kokpitem
wykaligrafowano paskie nazwisko.
Kamiski spojrza na ni ostro, w jego oczach zapon autentyczny gniew. Zdrowa cz
twarzy poczerwieniaa tak silnie, e przybraa barw niemale identyczn z bliznami po
poparzeniach.
- Czy to art, pani komandor ? Jeli tak, to w bardzo kiepskim gucie. Nie mog lata na
Thunderboltach. Nie mog lata na niczym.
- Mam na ten temat odmienne zdanie. Bylimy razem w Cyklonie. To by instynkt,
Kamiski, czysty instynkt. Nigdy wczeniej nie widziaam tak wietnego manewru.
- Ale...
- Oferuj ci miejsce w swoim skrzydle, Kamiski. Czy powinnam raczej powiedzie
majorze ? Przestudiowaam twj yciorys. Szesnacie lat w subie, stopie dowdcy
skrzyda, siedemnacie potwierdzonych zestrzaw. To szansa na twj powrt do gry. Moesz
lata i walczy o swj wiat. Zamierzasz odrzuci t propozycj ?
Kamiski unis w gr sw sztuczn do.
- Pani komandor, nie wycofano mnie z czynnej suby z powodu braku chci do latania, tylko
niezdolnoci. Enothiaskie siy powietrzne nie maj dostpu do cybernetyki umoliwiajcej
rekonwalescencj inwalidw takich jak ja. T rk nie bd w stanie obsugiwa przepustnic,
drka, spustu. Psiakrew, dobrze o tym wiesz, Jagdea.
Phantyjka skina twierdzco gow.

- Owszem, to problem. Suby medyczne marynarki mogyby przygotowa dla ciebie taki
implant, ale nie mamy na to czasu, zwaszcza na skomplikowan operacj chirurgiczn.
Porozmawiaam z moimi mechanikami. To bardzo zdolni i pomysowi ludzie, ci moi
mechanicy. Jeden z nich zasugerowa zamontowanie przycisku spustowego na dwigni
przepustnicy, ale doszlimy do wniosku, e byoby to jednak zbyt kopotliwe w uyciu.
Wtedy pan Racklae wpad na inny pomys. Zamierza sprzc pokadowe uzbrojenie z
aktywatorem gosowym. To rzadko stosowane rozwizanie, zdaj sobie z tego spraw,
bdziesz te musia troch popracowa nad umiejtnym z niego korzystaniem. Mwic
krtko, Kamiski, bdziesz obsugiwa dziaka za pomoc komend gosowych. Twoje
kalectwo nie wpynie w aden sposb na warto bojow.
Kamiski wci nie odrywa od niej wzroku.
- Ja... zacz niepewnym gosem.
- Przemyl to, majorze. Jeli odrzucisz moj propozycj, mam w odwodzie innych
kandydatw, ale z tob rozmawiam jako z pierwszym.
Kto zapuka w drzwi.
- Tak ?
Do rodka zajrza Marquall.
- Pani komandor, ma pani woln minut ?
- Zaraz przyjd odpowiedziaa, po czym spojrzaa ponownie na Kamiskiego Zrb sobie
drinka, jeli masz ochot. Za moment wrc.
Zostawia Kamiskiego w pokoju i wysza na korytarz. Marquall zajrza ponad jej
ramieniem do rodka, zmarszczy czoo widzc twarz gocia.
- Co on tutaj robi, pani komandor ? zapyta podejrzliwym tonem.
- Musi sobie co dokadnie przemyle, Marquall. Czego ci potrzeba ?
- Do hangaru przyszed jaki obcy facet. Upiera si, e go pani zna.
- Cze, Jagdea powiedzia Viltry.
- Imperator strzee ! Viltry ?
Podbiega do niego i ucisna mocno donie. Mczyzna wyglda tragicznie, mia gsty
zarost, brudne i podarte ubranie, wyranie straci na wadze.
- Dostalimy informacj o twojej mierci powiedziaa.
- Wci mi to powtarzaj. Munitorium odmawia przyjcia do wiadomoci faktu, e yj.
- Ale twoja maszyna spada ?
- Tak.
- A zaoga ?
Viltry potrzsn przeczco gow.
- Przykro mi.
- Kiedy wrciem do Thedy, wszyscy ju uciekali. Dostaem si na jedn z barek i dotarem
tutaj.
- Gdzie jest reszta skrzyda Halo ?
Kapitan wzruszy ramionami.
- Nie mam pojcia. W skadzie zaopatrzenia jeden z kwatermistrzw marynarki powiedzia
mi, e wanie tutaj stacjonuje grupa Phantyczykw, wic przyszedem to sprawdzi. Nie
bd udawa, e nie jestem rozczarowany brakiem Halo, ale mimo wszystko cholernie mio
jest zobaczy znajom twarz.
- Co masz zamiar zrobi teraz ? spytaa Jagdea.
- Mwic szczerze, nie wiem wyzna Nawet jeli odkryj miejsce postoju Halo, pewnie i
tak do nich nie dotr. Dopki Munitorium nie zweryfikuje mojego statusu polegego, nie mam
szans na zdobycie biletu transferowego. Jestem... uziemiony.
- Nie do koca odpara Jagdea Chcesz lata ?

- Owszem, jeli to tylko moliwe.


- Jeste zdolny do suby. Miae kiedy zajcia z teorii lotw na Thunderboltach, prawda ?
- Tak. Bree, co ty waciwie kombinujesz ?

a
DZIE 268
Baza lotnicza Lucerna, 07.30
Nad pustyni rozcigao si bezchmurne czyste niebo. wietna widoczno, nieznaczne
prdy powietrzne. Mczyzna pchn przepustnic i ciki imperialny samolot zwikszy z
miejsca prdko.
Co za ironia losu, pomyla Kamiski. Warunki pogodowe s dzisiaj identyczne jak
wtedy...
...jak podczas jego ostatniego bojowego lotu.
- Zmiana kursu na cztery-jeden-sze odezwao si radio.
- Potwierdzam, Lider odpowiedzia Kamiski.
- I nie spuszczaj oka z lokalizatora. Przycisk w grnym prawym rogu obudowy pozwala
regulowa skal odczytw i ich ostro.
- Zrozumiaem, dzikuj.
Kamiski poruszy delikatnie sterami, maszyna odpowiedziaa posusznie zmieniajc
nieznacznie tor lotu. Thunderbolt zachowywa si dokadnie tak jak to sobie Kamiski
wczeniej wyobraa.
- Kontakty ! Na dziesitej ! pad ostrzegawczy komunikat.
Kamiski pochyli gow, dostrzeg obc sygnatur na ekranie lokalizatora. Brak kontaktu
wizualnego... nie, tam jest ! Bysk sonecznych promieni na metalu kaduba, wysoko w grze.
Zacz pi si ostro w gr. Bandyta spada w d, wychodzc z lotu nurkowego.
Kamiski mia nadziej, e zdoa go dopa w punkcie ustabilizowania toru lotu, ale
nieprzyjacielski pilot zdoa mu uciec spod celownika.
- Odbij w bok ! Odbij albo ci dostanie !
- Prbuj ! odkrzykn Kamiski. Thunderbolt przewali si przez lewe skrzydo. Bandyta
siedzia mu ju na ogonie. Jak on to zrobi, do diaba ?!
- Skrcaj ! Skrcaj !
Antylokalizator zapiszcza przeraliwie. Thunderbolt zosta namierzony.
- wity Tronie ! krzykn Kamiski rzucajc swj samolot w jeszcze jeden zwrot. Bandyta
zacz strzela.
Thunderbolt eksplodowa w powietrzu.
Drek sterowy zosta zablokowany w pozycji wyjciowej, na szybach kokpitu zgasy
wywietlane tam obrazy. Blansher otworzy kabin symulatora.
- Miae pecha powiedzia.
- Byem gupi parskn Kamiski Popeniem podstawowy bd.
- Potrzebujesz wci jeszcze czasu na przyzwyczajenie si do maszyny. Mylisz zbyt wiele o
sterowaniu ni, to naturalny bieg rzeczy. Kiedy przywykniesz ju do sterw tak dalece, e
bdziesz obsugiwa je machinalnie, bdziesz mg skoncentrowa si niepodzielnie na walce.
Kamiski pokiwa bez sowa gow.
- Poza tym cign Blansher nie posiadasz dowiadczenia w pilotau maszyn o napdzie
wektorowym. Ten rodzaj napdu pozwala nam na wykonywanie manewrw niedostpnych

pilotom samolotw konwencjonalnych. Ten bandyta dopad ci, bo si wlizgn pod twoim
brzuchem na szst maszyny. Gdyby zrobi to samo, pewnie by mu uciek na czas.
- Wiem przyzna Kamiski ale to trudne nie myle w kategoriach lotu
konwencjonalnego. Odbicia w boki, przechodzenie w tryb zawisu... to wydaje si wrcz
nienaturalne.
- Nie uciekajmy si do takiego dramatyzmu. Odpowiednia dawka wicze wyzwoli ci z
jarzma konwencjonalnych nawykw.
Blansher zerkn na tarcz chronometru.
- Siedzisz w symulatorze od dwch godzin. Jeli chcesz, moemy teraz zrobi ma przerw.
Zjadby niadanie.
- Ile razy zginem w cigu tych dwch godzin ? zapyta Kamiski.
- Sze wyszczerzy zby Blansher.
- Sprbujmy ponownie.
Baza lotnicza Lucerna, 07.43
- Komandorze ? Komandorze Eads ?
Jagdea dogonia truchtem mczyzn, zrwnaa z nim krok idc zatoczonym korytarzem
tranzytowym w samym sercu bazy. Z zawieszonych na cianach gonikw pyny
nieprzerwanie radiowe komunikaty, czonkowie wojskowego personelu pieszyli w obu
kierunkach.
- Komandor Eads ? upewnia si Phantyjka.
Mczyzna przekrzywi gow w jej kierunku.
- Kto o mnie pyta ?
Uprzedzono j wczeniej, e Eads jest niewidomy. Szukaj niewidomego oficera,
powiedziao jej kilka osb.
- Prosz o wybaczenie, sir. Jestem komandor Jagdea, 20. Skrzydo Phantine.
- Doprawdy ? A czemu mnie pani szuka ?
- Miaam nadziej, e bdziemy mogli porozmawia, sir. Potrzebuj rady.
- W jakiej sprawie ?
- Pilotw. Szukam pilotw mogcych uzupeni moje braki kadrowe.
- W takim razie powinna pani uda si niezwocznie do rezydentury marynarki.
- Ju tam byam. Marynarka nie ma w tej chwili adnych rezerw ludzkich. Grupka zdolnych
do suby lotnikw, ktra dotara tutaj za porednictwem statkw ju otrzymaa nowe
przydziay. Zwrciam si do Munitorium z prob o list pilotw enothiaskiego lotnictwa
stacjonujcych w Lucernie.
Eads rozemia si rozbawiony jej sowami.
- Tego nie moe pani zrobi. Marynarka nie zaciga do suby pilotw Si Obrony
Planetarnej.
- Poniewa marynarka ma si za elit elit i prowadzi wasny pobr. Wiem o tym, urzdnik
Munitorium ju mnie o tym poinformowa odpara Jagdea Caa rzecz w tym, e
phantyskie lotnictwo nie naley do struktur marynarki. My jestemy Imperialn Gwardi.
Swoiste kuriozum, ale pozwala mi to szuka rekrutw w Siach Obrony Planetarnej, jeli
zajdzie taka potrzeba.
Eads pokrci w zamyleniu gow.
- Ludziom z marynarki na pewno nie przypadnie to do gustu.
- Ludzie z marynarki mog si wypcha. Pierwszy precedens mia ju miejsce, dziki
pomocy kapana, ktry... mniejsza z t histori. Mam przy sobie list enothiaskich pilotw
Jagdea uderzya czubkami palcw w opas teczk wsunit pod pach Skierowano mnie do
pana po rekomendacje.

- Moemy rozmawia w trakcie marszu ? zapyta Eads Musz by o smej w Operacjach.


- Oczywicie.
Ruszyli w gb korytarza. Jagdea zauwaya, e nawet najbardziej zagonieni wojskowi
zatrzymywali si na widok Eadsa ustpujc mu z szacunkiem z drogi.
- Zna pan tych ludzi, by pan komendantem w bazie Theda Pnoc.
- Przed przybyciem marynarki. Obawiam si, e nie bd mg przeczyta tej listy. Podczas
ewakuacji zgubiem mj interpretator optyczny, bez niego nie mog czyta.
- Mog przeczyta t list na gos, sir.
- Jak ju wspominaem, o smej zaczynam zmian w kontroli lotw. Moe pniej, pani
komandor.
- Z caym szacunkiem, sir, nie zbywa mi na czasie. Nie ma nikogo, kogo mgby pan od rki
poleci ?
Wejcie do gmachu Operacji Lucerna znajdowao si ju w zasigu jej wzroku.
- C, jest kto taki. Dobry pilot. Wiem, e jest tutaj, by przylecielimy na wysp razem. I
wiem, e spdzi sporo czasu w symulatorze wiczc loty na waszych maszynach.
- Dobre i to na pocztek.
- Nazywa si Scalter, Frans Scalter. Polecam go z caego serca. Rwnie pracuje w
Operacjach, ale na innej zmianie. Moe bd mia okazj, aby z nim pogada i skierowa go
do pani.
- Bardzo dzikuj, sir. Czy mog spotka si z panem w przyszoci i przejrze reszt
nazwisk na licie ?
- Ale oczywicie.
Dotarli do drzwi wejciowych Operacji. Jagdea syszaa wyranie zgiek radiowych
rozmw dobiegajcy z wntrza sali, nisi stopniem oficerowie biegali przez wejcie ciskajc
w rkach jakie wydruki. Mody mczyzna sta obok wazu sprawiajc wraenie
oczekujcego na nadejcie Eadsa. Jagdea odniosa wraenie, e gdzie go ju kiedy widziaa.
- Dzie dobry, kontrolerze powiedzia modzieniec spogldajc na komandora.
- I ty to nazywasz salutem ? odpowiedzia Eads Gotowy do pracy, Darrow ?
- Tak, sir.
- Oczekuj zatem pani nastpnej wizyty, komandor owiadczy Eads, po czym pozwoli si
wprowadzi asystentowi do wntrza centrum Operacji.
Baza lotnicza Lucerna, 08.30
Stali na pomocie obserwacyjnym wzniesionym ponad klifami wyspy. Poranek okaza si
pikny i pogodny, chocia silny wiatr targa wosy ludzi. Sto metrw poniej morskie fale
biy z hukiem w rowe skay Lucerny.
- Niemale to romantyczne, to morze i wyspy powiedziaa Beqa Moja rodzina zabraa
mnie raz na wakacje na archipelag, kiedy byam jeszcze modziutka. Mnie i Eido.
Pojechalimy do Salthaven. Tam s piaszczyste plae, Eido oszala na ich punkcie. To byo na
dugo przed rozpoczciem tej wojny. Wtedy ludzie jedzili jeszcze na wakacje.
- Pewnego dnia ja zabior ci na wakacje, obiecuj.
Posaa w stron kapitana szczery umiech.
- Nie skadaj obietnic, ktrych nie bdziesz mg dotrzyma.
- Mwi serio. Musimy raz na zawsze rozprawi si z heretykami, a potem wszyscy dostan
swe upragnione wakacje.
Potrzsna rozbawiona gow.
- Mwia, e masz teraz prac ? spyta po chwili milczenia Viltry.
- Tak, w magazynie amunicji. Tamtejszy kierownik by pod wraeniem moich umiejtnoci.
Wszystkie te nocne zmiany w fabryce nie poszy na marne.

- To dobrze.
- Zaczynam od dzisiejszego wieczora.
- Nie powiedziaa jeszcze niczego na temat mojego wygldu.
- Prbuj o tym nie myle, a to trudno, poniewa jeste nad wyraz przystojny w tym
nowiutkim mundurze, ogolony i wykpany. Znalaze w kocu swoj jednostk ?
- Nie odpowiedzia Viltry Ale natrafiem na phantyskie skrzydo, ktre potrzebuje
pilotw. Mam lata na myliwcach, wyobraasz sobie ? To bdzie wymagao zmiany
pewnych nawykw. 20. Skrzydo Phantine, eskadra Umbra pokaza jej naszywki i insygnia
na mundurze.
- Bardzo adne skwitowaa, po czym zapatrzya si w morze.
- Musz lata, Beq, to mj obowizek. Oni potrzebuj teraz kadego pilota. Zawidbym
Tron, gdybym tego nie zrobi.
- Wiem.
- Kiedy wojna dobiegnie koca, zo wniosek o odejcie ze suby i pozostan tutaj z tob.
Beqa Mayer umiechna si ze smutkiem.
- Ta wojna nigdy si nie skoczy, Oskar. Po tej kampanii tak dobrzy piloci jak ty bd
potrzebni gdzie indziej. Nie pozwol ci odej, jeste dla nich zbyt cenny. Bdziesz walczy,
dopki jaki wrg nie okae si szybszy. Pamitasz, co mwiam o obietnicach, ktrych nie
sposb speni ?
- Przykro mi mrukn.
- Wszystko w porzdku, naprawd. Mamy troch czasu dla siebie, tylko troch, ale to i tak
sodkie. Mylaam ju, e ci straciam, a Imperator pozwoli ci wrci. Nie chc przey tego
powtrnie. Ty bdziesz lata, ja bd z ciebie dumna. Tyle mi wystarczy.
Wiatr przybra na sile, kobieta zadraa zauwaalnie.
- Ten nieszczsny stary paszcz burkn Viltry. Pilot pochyli si nad swoj torb i wyj z
niej lotnicz kurtk z emblematami eskadry Halo.
- We j. Jest troch znoszona, ale ma przynajmniej futrzan podbitk.
Zaoy jej kurtk na ramiona, po czym przytuli do siebie.
- Dzikuj odpowiedziaa przywierajc do ciaa mczyzny i przykadajc mu gow do
piersi.
- Masz racj rzek kapitan spogldajc na morze Prawie tu romantycznie.
Powietrzem wstrzsn oguszajcy ryk i osiem Thunderboltw wypado z nadbrzenego
hangaru wykutego gboko pod platform obserwacyjn. Dwik lotniczych dopalaczy
wprawi pomost w silne wibracje.
Kiedy samoloty oddaliy si ju troch, Viltry i Beqa wybuchli miechem.
- Romantyzm pryska w takiej chwili owiadczy Phantyczyk.
Kobieta pocaowaa go w policzek.
- Do diaba z nimi wszystkimi. Moemy y swoim prywatnym romansem. Bdziesz lata,
Oskarze, a ja uprosz Imperatora, eby ci strzeg.
Nad archipelagiem, 14.10
Eskadra Umbra nie zdya nawet wznie si na wyznaczony puap, kiedy zmuszona
zostaa do nawizania walki. Gdzie na zachodzie bladozielone przestworza byskay
ognistymi punkcikami, pocite byy smugami dymu. I nie bya to jedyna powietrzna bitwa w
tym regionie. Skrzyda stacjonujce w bazach Onstadtu leciay w kierunku bitwy
rozgrywajcej si na wschodzie, a wszystkie maszyny zdolne wystartowa z Atolu mii
prboway stawi czoa liczcej tysic bombowcw formacji wroga zmierzajcej ponad
Morzem Ezry w stron Limbusa.

- Umbra, trzyma puap czterech tysicy rozkazaa Jagdea. Komandor miaa przy sobie
czterech skrzydowych: Marqualla, Van Tulla, Cordiale i Viltryego. Kapitan bra udzia w
swej pierwszej misji i Jagdea wyczuwaa nerwowo mczyzny zdradzan ledwie
zauwaalnym rytmem ruchw jego maszyny.
Umbra ju dwa razy braa tego dnia udzia w startach alarmowych. Operacja
przechwytywania rozpoczta o godzinie 9.00 trwaa ponad sto dwadziecia minut i
zakoczya si przepdzeniem formacji dziewidziesiciu heretyckich bombowcw, gwnie
dziki wsparciu ze strony trzech skrzyde Lightningw z bazy Tamuda. Trzy potwierdzone
zestrzay Ranfre, Del Ruth i Jagdea. Tu przed poudniem Del Ruth, Ranfre i Zemmic
dowodzeni przez Blanshera wystartowali ponownie wdajc si w krtk, ale zaciek walk
z grn eskort grupy Hell Talonw. Zemmic i Blansher zaliczyli po jednym zestrzale, e
aden z lojalistw nie skrywa ulgi, kiedy idcy im z pomoc piloci 56. skrzyda marynarki
zamali szyki nieprzyjacielskiej wyprawy bombowej.
Caa czwrka odpoczywaa teraz w bazie, chocia Blansher powici swj czas wolny na
kontrolowanie postpw Kamiskiego w nauce pilotau. Blansher nalea do nad wyraz
cierpliwych ludzi, ale wyranie powtpiewa w umiejtnoci i talent enothiaskiego pilota.
- apie podstawowe zasady latania na Boltach, ale nie potrafi si rozluni powiedzia
pytajcej go o zdanie w tej kwestii Jagdei By moe nie by to trafny wybr.
- wicz z nim dalej odpara kobieta.
Nieprzyjaciel znalaz si w zasigu wzroku. Szedziesit wyadowanych bombami
Tormentorw zmierzao w stron pnocnego wybrzea, nkanych przez samoloty 51.
skrzyda marynarki.
- Widzicie gdzie eskort ? rzucia w eter Jagdea.
- Nic na ekranie odpar Cordiale Lepiej przyj, e gdzie tam s.
- Przyjmuj to za pewnik powiedziaa. Nigdzie nie dostrzegaa te ladu obiecanego
wsparcia z bazy w Longstrand. Przeczya komunikator na inn czstotliwo.
- Operacje Lucerna, mwi Umbra Lider. Potwierdcie obecno asysty.
Trzask radiowych zakce.
- Operacji do Lidera Umbry. Eskadry Kodiak i Orbis wanie wystartoway. S
siedemdziesit kilometrw na wschd od was, malejcy dystans. Dwadziecia maszyn,
powtarzam, dwadziecia maszyn.
- Dzikuj, Operacje. Mamy kontakt wizualny z nieprzyjacielem. Rozpoczynamy
przechwytywanie.
Jagdea poczua zadowolenie na wie o tym, e w skad asysty weszo phantyskie
skrzydo dowodzone przez jej przyjaciela Wilhema Hayyesa. Uruchomia ukad celowniczy i
wczya laserowe dziaka.
- Odbezpieczy dziaka, Umbra. Potwierdzi.
- Umbra Osiem, potwierdzam zgosi si Marquall.
- Umbra Trzy, wszystko gra Van Tull.
- Umbra Jedenacie, gotowy do akcji Cordiale.
Chwila ciszy.
- Umbra Cztery ? Zgo si ! powiedziaa do mikrofonu Jagdea Umbra Cztery, syszysz
nas ? Zgo si ! Viltry, psiakrew !
- Potwierdzam, Lider. Mwi Umbra Cztery. Przepraszam, prbowaem wczy dziaka, ale
chyba co mi si pomylio, bo zamiast tego zapaliem lampk w kabinie i wczyem
wentylator.
- Viltry ?
- artowaem, Lider. Dziaka odbezpieczone. Czekam na dalsze rozkazy.
Jagdea umiechna si kcikami ust.
- Operacje, Umbra rozpoczyna atak. Umbra... atak, atak, atak !

Viltry by znacznie mniej pewien siebie ni mogo sugerowa jego nonszalanckie


zachowanie. Kiedy przesuwa przepustnic rzucajc maszyn w lot nurkowy w lad za
Jagde, ujrza przed sob istne mrowie Tormentorw. Ociae bombowce otworzyy ju
ogie ze swoich grnych wieyczek, tnc powietrze strugami pociskw.
Viltry mia kiedy sposobno lata na Thunderboltach, ale teraz czu si za sterami tej
maszyny bardzo nieswojo, zbyt dugo pilotowa Maraudery. Jego niepokj nie bra si z
odmiennej lokalizacji instrumentw pokadowych czy osigw samolotu, rdo stresu
kapitana tkwio w wiadomoci, e jest w maszynie sam. Jeden czowiek, jeden samolot.
adnych towarzyszy suby obsugujcych inne stanowiska.
Cakowite skoncentrowanie na pilotau. By odpowiedzialny za wszystko.
Viltry doszed do wniosku, e lepiej bdzie poszuka pozytywnych aspektw nowego
przydziau. Thunderbolt taczy na kade poruszenie sterami, przypominajc niebywale
szybk ig w niczym niepodobn do G jak Greta. Imperialne maszyny spady na heretyck
formacj.
Kapitan przypomnia sobie, e musi cakowicie odrzuci stare przyzwyczajenia co do
powietrznej walki. Wczeniej to on zwyk lata na pokadzie cikiej maszyny w ciasnym
szyku, pod ostrzaem nieprzyjacielskich myliwcw. Teraz role si odwrciy.
Jagdea i Van Tull przemknli tu ponad heretyckimi bombowcami strzelajc z wszystkich
luf. Viltry poszed w ich lady, ktem oka dostrzeg Marqualla i Cordiale atakujcych
nieprzyjacielsk wypraw od spodu.
Trzy bombowce natychmiast wypady z szyku cignc za sob warkocze gstego dymu.
Jeden Tormentor zaama gwatownie tor lotu, run prosto w d. Umbra zawrcia
przygotowujc si do drugiego ataku.
- Postaraj si lepiej skarci samego siebie Viltry.
Drugi atak poprowadzi Cordiale, to on znalaz si na czele eskadry. Z luf jego laserw
trysny krechy olepiajcego wiata. Jeden z Tormentorw odchyli w bok tor lotu, po czym
wylecia w powietrze tworzc na uamek chwili gigantyczn kul ognia; wybuchy znajdujce
si na jego pokadzie bomby.
Deszcz poncych szcztkw posypa si gradem na wszystkie strony. Wytrcone z szyku
fal uderzeniow eksplozji, lecce w pobliu Tormentory zmieniy kurs, dwa z nich zderzyy
si ze sob. Viltry ujrza spadajce w d elementy zniszczonych maszyn, wirujce w
powietrzu ludzkie ciaa.
Kapitan zrwna swj myliwiec z najbliszym bombowcem. Strzelcy pokadowi
Tormentora zaczli strzela w jego stron, ale serie smugowych pociskw pudoway
haniebnie. Viltry umiechn si syszc pisk lokalizatora, po czym nacisn spust.
Thunderbolt zacz drga rytmicznie pod wpywem wyrzucanych z luf dziaek pociskw.
Bree ostrzega kapitana przed tym efektem ubocznym prowadzenia ognia. Viltry skorygowa
kurs, zawrci ciasnym ukiem pnc si jednoczenie w gr.
- Umbra Cztery, tu Lider. adny zestrza.
- Nawet nie wiedziaem, e spad odpowiedzia kapitan Dorwaem go ?
- Tak, Czwrka.
Przewali maszyn przez skrzydo, coraz bardziej zachwycony lekkoci, z jak dawa si
prowadzi Thunderbolt, obra za cel nastpnego Tormentora. Wieyczki bombowca
prboway odpdzi go zaciekym ostrzaem, ale kapitan zna doskonale martwe strefy
typowego samolotu bombowego; zna je z wasnego dowiadczenia. Wystarczyo tylko
rozrysowa sobie w pamici rozmieszczenie dziaek Tomentora.
Kady maszyna miaa swj saby punkt.
Dostrzeg takie miejsce.
Viltry wystrzeli z laserw, krechy olepiajcego wiata trysny z luf jego broni.

Spodnia cz kaduba Tormentora rozpada si na kawaki, bombowiec stan


byskawicznie w pomieniach, zaama tor lotu zmierzajc w kierunku powierzchni morza
cignc za sob grub wstg brzowego dymu.
- Drugi zestrza rzuci w eter Viltry Myl, e zaapaem podstawy, Bree.
Marquall zatoczy kolejny uk, dosownie duszc si z wciekoci. Chybi obranego celu
za kadym z dwch podej, a ten facet Viltry wczy si do walki dwie minuty temu i
ju zdy zrwna si liczb zestrzaw z Marquallem. I nawet zwraca si do Jagdei
uywajc jej imienia. Za kogo on si mia ?!
Dziewi-Dziewi zadra trafiony w burt seri boltowych pociskw. Marquall zacz
umyka w bok, bo ciasny uk wynis go ponad fragment nieprzyjacielskiej formacji i
myliwiec znalaz si znienacka w strefie ostrzau dwch prowadzcych szyk bombowcw.
Ogonowe dziaka Tormentorw smagay go strumieniami pociskw, cz szyb w kokpitu
pokrya si siateczk pkni, w powietrze poleciay oderwane blachy kaduba.
Marquall uciek czym prdzej z pola raenia heretyckich strzelcw. Skd ten diabe
wcielony Viltry wiedzia jak si ustawi do ataku na bombowiec ? Phantyczyk zacz pi
si w gr cigany ogniem innych nieprzyjacielskich samolotw.
Cisn samolot w pytki lot nurkowy, namierzy kolejnego Tormentora, ale nim zdoa
nacisn spust, heretycki bombowiec eksplodowa znienacka. Strci go Van Tull.
- Dajcie mi troch luzu ! zawy w bezsilnej zoci Marquall Niech kto zostawi mi jaki
cel !
51. opuci walk z powodu koczcego si paliwa, eskadry Kodiak i Orbis weszy do
akcji w jego miejsce. Kodiak eskadra wchodzca w skad 789. skrzyda marynarki lata na
ciemnozielonych Thunderboltach, Orbis mia szare maszyny w tradycyjnych barwach
phantyskich oznakowane niebieskimi insygniami.
- Halo Orbis, halo Orbis rzucia w eter Jagdea Mio was widzie.
- Umbra Lider, mwi Hayyes. Zostawilicie co dla nas ?
- Mnstwo, do wyboru, do koloru. Obsucie si sami, Orbis Lider.
Hayyes rzuci swojego Thunderbolta w ciasny skrt, przedziurawi seri z dziaek
Tormentora, ktry natychmiast stan w pomieniach. Dwaj jego skrzydowi zaliczyli po
zestrzale, piloci z eskadry Kodiak strcili dalsze trzy bombowce.
- Wszystkie skrzyda, odbi w lewo ! Teraz ! krzykn w eterze dowdca Kodiakw
Nowe kontakty !
Hell Razory wysypay si zza chmur pdzc w stron lojalistw z maksymaln prdkoci,
strzelay z wszystkich luf.
- Unik szerokim ukiem ! rozkazaa Jagdea.
Viltry poczu jak jego samolot dygocze trafiany pociskami. Pocign drek sterowy ku
sobie, zacz pi si w gr.
Marquall rozpocz lot nurkowy.
Nieprzyjacielskie myliwce przemkny poprzez rozproszon imperialn formacj. Jeden z
Kodiakw eksplodowa ugodzony pociskami, drugi zacz opada stromym ukiem ku
powierzchni morza.
Razory nosiy barwy karmazynu i czerni, z wyjtkiem jednej maszyny. Ta miaa
perowobiay kolor.
Baza lotnicza Lucerna, 14.30
- Przecz.
- Prosz powtrzy.

- Przecz.
- W porzdku, sir owiadczy Racklae A teraz prosz wyda komend otwarcia ognia.
- Ognia ! powiedzia Kamiski.
- I jeszcze raz.
- Ognia !
Racklae podnis si z kucek, zaznaczy co w trzymanym w rce notatniku, po czym
spojrza na siedzcego w kokpicie Kamiskiego.
- W porzdku, system rozpoznaje paski gos. Rozkazy zostay wprowadzone do pamici
Racklae pochyli si nad otwartym kokpitem i wskaza palcem mosin dwigni tkwic
tu obok przepustnicy Jej przestawienie odbezpieczy dziaka. Reszt da si zaatwi
wycznie komendami gosowymi. Jeli powie pan ognia, system wystrzeli z ustawionego
wczeniej rodzaju broni. Domylnie s to lasery. Jeli powie pan przecz, nastpi zmiana
broni na dziaka automatyczne. Czy to jasne ?
- Tak, dzikuj odpowiedzia Kamiski A jeli bd chcia strzela ogniem cigym ?
- Wystarczy powtarza ognia, sir.
Kamiski wysiad z kokpitu.
- Dzikuj, panie Racklae, wietna robota.
Mechanik wyglda na zmartwionego i zaprztnitego jakim problemem.
- Co si stao ? zapyta Kamiski.
Racklae zeskoczy ze skrzyda Thunderbolta.
- Chopcy monitoruj nasz czstotliwo radiow, sir. Wyglda na to, e Umbra ma kopoty.
Kamiski poszed w lad za mechanikiem w stron grupy lotnikw otaczajcych krgiem
przenony komunikator. Blansher manipulowa akurat potencjometrem urzdzenia. Ranfre,
Zemmic i Del Ruth stali wrd grupy mechanikw. Kamiski dopiero co zdy pozna ich
imiona, wczeniej nie byo czasu na prezentacj.
- Co si dzieje ? spyta Zemmica. Mody Phantyczyk bawi si machinalnie pkiem
amuletw.
- Jagdea wpada na formacj Tormentorw wyjani Zemmic A teraz maj na gowie
bandytw. Zych bandytw. Jest tam Zabjca.
- Zabjca ? nie zrozumia Kamiski.
- Perowobiay skurwysyn powiedzia Zemmic.
Nad archipelagiem, 14.33
Viltry umyka Boltem co si w silnikach, nieprzyjacielskie myliwce byy wszdzie wok.
Prbowa odskoczy w bok, tu pod jego maszyn przemkna Jagdea i jeden z Orbisw,
pdzc w przeciwn stron i strzelajc cigymi seriami. Jaki Kodiak eksplodowa na oczach
kapitana, zestrzelony przez czerwonego Razora.
Viltry usysza krtki pisk antylokalizatora, cisn Thunderbolta w unik. Czarny Razor
wanie dobiera mu si do ogona. Kapitan zignorowa ostrza prowadzony przez wieyczki
bombowcw i run z gr prosto pomidzy Tormentory. Razor zwolni, zaniecha pocigu
nie chcc najwyraniej uszkodzi przez przypadek sojuszniczych maszyn.
Zadowolony z uzyskanego rezultatu, Viltry przypieszy i przelecia przez rodek
bombowej wyprawy, tym razem nie przestajc strzela. Prowadzenie cigego ognia
kolidowao mu co prawda z zamiarem wykonania lotu wznoszcego, ale byo warte wysiku,
bo mijajc jednego z Tormentorw Viltry zdoa dwa, trzy razy trafi nieprzyjacielsk
maszyn. Z silnikw bombowca zacz bucha niebieskawy dym.
Zwikszajc puap Viltry rozejrza si wok, ale nigdzie nie dostrzega czarnego bandyty.
By za to perowobiay Razor, przywdca heretyckich pilotw. Myliwiec znajdowa si
jakie piset metrw na prawo od Phantyczyka, porusza si znacznie szybciej od kapitana,

lekko nurkowa. Imperialny Thunderbolt mkn jego ladem, mia na kadubie emblematy
Orbis Sze.
- Orbis Sze ! Uwaaj na unik ! krzykn Viltry.
Perowobiay Razor wykona perfekcyjny manewr wektorowego odskoku w bok z
jednoczesnym zwikszeniem puapu, wszed w uamku chwili na ogon imperialnej maszyny,
rzygn pomieniami wylotowymi dziaek.
Trafiony Thunderbolt run w d gubic za sob strugi poncego jaskrawo paliwa.
Razor zwiksza puap szukajc kolejnej ofiary. Viltry rozwaa w mylach opcj pocigu
za heretyckim asem, ale czarny bandyta pojawi si znienacka na jego ogonie zmuszajc do
kolejnego uniku.
Jagdea i Cordiale zatoczyli uk skrzydo w skrzydo, po czym rzucili si wsplnie w pocig
za czerwonym bandyt. Czyste jeszcze chwil wczeniej przestworza pene byy teraz dymu,
oparw, spalin i pociskw. Kobieta nigdzie nie widziaa biaego Razora.
cigany przez nich czerwony myliwiec oddala si coraz bardziej, tote komandor
zarzucia pomys dalszego gonienia niedoszej ofiary i zawrcia w stron centrum
powietrznej bitwy szukajc wzrokiem biaego Razora.
Czarny myliwiec wroga wypad prosto na ni, lecieli przez chwil kursem kolizyjnym
wymieniajc niecelne serie z dziaek. Kobieta sprawdzia szybko wskazania paliwomierza.
Kiepsko, gwatowne manewry dosownie poeray zawarto bakw.
- Umbra, kontrola poziomu paliwa !
Pierwszy odezwa si Cordiale, po nim Viltry, na kocu Marquall. Wszyscy trzej latali
praktycznie na oparach.
- Lider poleca wyczy si z walki i wraca do bazy !
- Umbra Cztery potwierdza !
- Tak jest, mwi Jedenastka !
- Marquall ? Umbra Osiem ?! Zgo si !
Marquall wanie zauway biaego bandyt, rozpozna go z miejsca. To by bez wtpienia
ten sam heretyk, ktry omal nie pozbawi go ycia podczas drugiego lotu, a potem zabi
jednego z Apostow.
- Umbra Osiem ?
- Jedna chwila, Lider.
Zawrci w stron bandyty, ale natychmiast zosta zmuszony do ponownej zmiany kursu,
poniewa niechccy wpakowa si pomidzy dwa przypieszajce Tormentory. Pchn
przepustnic Dziewi-Dziewi, zaama lekko tor lotu, przeszed pod brzuchami
bombowcw posyajc jednoczenie nieceln seri w stron zwikszajcego wysoko
biaego Razora. Inny bandyta zacz strzela do maszyny lojalisty mijajc go na drugiej i
Marquall skrci w przeciwn stron, omal nie zderzajc si przy tym z Tormentorem, ktry
spada w d z poncymi silnikami.
- Umbra Osiem ! Wyjd z walki ! w gosie Jagdei pobrzmieway szalecze nutki.
Marquall usysza ostrzegawczy dzwonek. Rezerwa paliwa.
- Potwierdzam, Lider. Odlatuj.
Obejrza si raz jeszcze przez rami i ku swemu penemu przeraeniu zdumieniu dostrzeg
biaego Razora wchodzcego na ogon lidera eskadry Orbis.
- Orbis Lider, am szyk ! am ! wrzasn Marquall.
Myliwiec Lidera skrci ostro w prawo. Serie pociskw wystrzeliwanych z dziaek Razora
rozerway Thunderbolta na strzpy, deszcz poncych szcztkw posypa si do morza na
dystansie ponad p kilometra.
Marquall przypieszy, zacz pi si w lad za trjk pozostaych maszyn Umbry.

- Widzielicie to ?! krzykn w eter Widzielicie ?! Ten przeklty biay Razor ! Dorwa


Lidera Orbisw !
- Widziaam odpowiedziaa zmczonym gosem Jagdea. Komandor nie czua niczego prcz
wyczerpania i otpienia zmysw; wiedziaa, e smutek i al zaatakuj pniej. Hayyes by jej
przyjacielem od czasw szkoy lotniczej.
Mylaa w tej chwili tylko o jednej rzeczy. W ostatnich kilkunastu sekundach walki
przypomniaa sobie nagle, dlaczego tak znajomy wyda si jej mody asystent Eadsa.
Baza lotnicza Lucerna, 15.10
Dwik lotniczych silnikw cich coraz bardziej. Kiedy Jagdea i jej skrzydowi wysiedli z
maszyn, powitaa ich burza oklaskw i okrzykw aplauzu. Komandor wiedziaa, e jej
mechanicy i pozostali piloci wyraaj w ten sposb uznanie dla stoczonej dzikiej walki,
robicej wraenie liczby zestrzaw oraz faktu, e wszyscy czterej lotnicy Umbry powrcili
ywi do bazy. Cz oklaskw przeznaczona bya dla Viltryego za jego nad wyraz udany
debiutancki lot.
Lecz Jagdea poczua si tym aplauzem zakopotana. Nie chodzio tu bynajmniej o
Hayyesa. Ile razy miaa okazj widzie spadajce w pomieniach imperialne maszyny ?
Ludzie ginli w ostatnim dniach w zastraszajcym tempie.
- Dobra robota powiedziaa do Cordiale, siedzcego na posadzce hangaru ze zdjtymi
butami i masujcego zdrtwiae stopy. Wystawiani na liczne przecienia lotnicy czsto
miewali po locie kopoty z prawidowym funkcjonowaniem krwioobiegu.
- Dzikuj, prosz pani odpowiedzia.
Viltry zdj swj hem. By blady i wyranie wstrznity, ale na jego ustach rysowa si
lekki umiech.
- Podobao si ? spytaa Jagdea.
- Pewnie, e nie.
- Dobrze si spisae, Viltry. Mona odnie wraenie, e latasz na Thunderboltach od lat.
Przygadzi palcami sklejone potem wosy.
- Fakt, e to byo takie wyzwalajce uczucie, mc lata na czym tak zwrotnym. Czowiek
atwo zapomina jak ociae potrafi by Maraudery.
Marquall wanie wysiada z kokpitu Dziewi-Dziewi.
- Dobra robota, Marquall powiedziaa Jagdea Niele sobie radzie.
Zniya ton gos na tyle, by nie usysza jej nikt poza samym Marquallem.
- Nigdy wicej nie prbuj zignorowa mojego rozkazu, pilocie. Kazaam ci opuci walk,
poniewa przyszed na to czas. Kiedy otrzymujesz takie polecenie, wykonujesz je bez chwili
wahania. Czy to jest jasne ?
Phantyczyk wbi spojrzenie w posadzk hangaru.
- Tak, pani komandor.
Jagdea ruszya w kierunku wyjcia z sali.
- Przezbroi i zatankowa ! krzykna w stron mechanikw wiedzc doskonale, e zdyli
ju podpi we paliwowe do bakw maszyn.
Wraz z Blansherem oczekiwa jej przybycia jaki wysoki mczyzna w mundurze
enothiaskiego lotnictwa.
- Major Frans Scalter przedstawi gocia Blansher. Jagdea ucisna do Scaltera,
zmierzya go uwanym spojrzeniem. Major sprawia wraenie nieco zmieszanego.
- Zakadam, e przedstawie majorowi Scalterowi powd jego zaproszenia, Mil ?
- Pozwoliem sobie zepsu pani niespodziank i pokrtce to ju wyjaniem.
Jagdea spojrzaa ponownie na Scaltera.

- I jak, majorze ? Jest pan zainteresowany miejscem w mojej jednostce ? Komandor Eads
udzieli panu swej osobistej rekomendacji.
Scalter otworzy usta, ale nie odpowiedzia od razu, wyranie szukajc odpowiednich
sw. Kiwn gow.
- Czuj si zaszczycony, komandor Jagdea. Cay czas miaem nadziej, e trafi mi si jeszcze
szansa latania w obronie wasnego wiata.
- A wic si pan zgadza. Wymienicie. Otrzyma pan identyfikator Umbra Siedem. Mil, jeli
jeste zajty osob Kamiskiego, oddeleguj Del Ruth albo Cordiale, niech dopilnuj
formalnoci przydziaowych dla pana Scaltera, a potem sprawdz go w symulatorze.
- Tak jest odpar Blansher Wychodzisz gdzie.
- Wrc niedugo.
Marquall sta przez dusz przy swojej maszynie, rozpinajc wolno kurtk i cigajc
rkawice. Nie mia najmniejszej ochoty na doczenie do reszty grupy.
- Wszystko w porzdku, sir ? zapyta Racklae.
- W jak najlepszym skama pilot. Chopak nie mia najmniejszego zamiaru opowiada
swemu szefowi obsugi technicznej o reprymendzie udzielonej mu moment wczeniej przez
Jagde. Komandor okazaa przynajmniej tyle grzecznoci, e nie zrobia tego publicznie.
Marquall ruszy poprzez hangar mijajc grupki mechanikw. Zszed z drogi elektrycznego
podnonika widowego, odczeka chwil przepuszczajc przodem amunicyjny wzek.
Kamiski siedzia na beczce po paliwie tu przy burcie swego Thunderbolta, uwanie
studiujc pliki z osigami technicznymi maszyny wgrane do elektronicznego notesu.
- Cze powiedzia Marquall.
Przeraajco zeszpecona bliznami twarz odwrcia si w jego kierunku.
- Cze. Nazywasz si Marquall, prawda ?
- Tak. A wic twoje yczenie si spenio.
- Sucham ? nie zrozumia Kamiski.
- Tamtej nocy w barze Zara powiedziae, e daby wszystko, by znale si na moim
miejscu. eby znowu lata.
- C, powiedziaem co takiego ?
Marquall kiwn potakujco gow.
- Nie pamitam tylko, czy to byo przed, czy po tym jak nazwae mnie kretynem i kup
gwna, po czym zasugerowae, e powinienem strzeli sobie w eb i odda tym samym
wszystkim przysug.
- Cholera odpar Kamiski. Enothianin odoy notes na krawd beczki, ale nie prbowa
wsta Miaem nadziej, e ju o niej zapomniae. Tak, moje ycie si spenio, Marquall. A
co z tob ? Zdarzyo ci si potem spada z barowych stokw ?
- Nie Phantyczyk poczerwienia gwatownie.
Kamiski wzi notes z powrotem do doni i wrci do lektury.
- Wic wyglda na to, e obu nam si jako uoyo powiedzia byy kierowca.
Baza lotnicza Lucerna, 16.01
Eads mia biuro na jednym z dolnych poziomw bazy. Napyw uchodcw znaczco
ograniczy liczb kwater na wyspie. Wykute w skale korytarze cuchny wilgoci, owietlenie
szwankowao. Niektre z mijanych przez Jagde sali byy magazynami, kobieta bya te
pewna, e cz dostrzeonych przez ni pomieszcze mieszkalnych te byo jeszcze
niedawno magazynami.
Odnalaza kwater Eadsa, zastukaa w metalowe drzwi. Po chwili w progu pojawi si
Darrow.

- Komandor Jagdea ?
- Jestem umwiona z Eadsem.
- Tak, prosz pani. Czeka na pani.
Darrow otworzy szerzej drzwi, wpuci j do rodka. Pokj okaza si niewielki, niemal
cakowicie pozbawiony umeblowania. Jakie niezidentyfikowane rupiecie tkwiy w jednym z
rogw, porodku znajdowa si niski stolik i dwa krzesa, obok le pocielone ko. Na
blacie stolika staa butelka amasecu i dwie brudne szklanki.
Jedynym elementem umeblowania nawizujcym odrobin do pojcia komfortu by
wysuony bujany fotel. Eads siedzia w nim z zamknitymi oczami, najwyraniej pic.
- Przyjd pniej zaproponowaa szeptem Jagdea.
- Nie pi, pani komandor, zbieram myli. To bya duga i wyczerpujca dniwka.
Darrow zgarn ze stolika plik dokumentw.
- Wanie skoczyem raport z przebiegu zmiany powiedzia Jagdei Ju wychodz.
- Nie, zosta chwil powiedziaa Phantyjka. Chopak zawaha si, odoy dokumenty na
st.
- Prosz mi wybaczy wygld powiedzia Eads Ostatnio cigle to powtarzam. Uciekem z
Thedy z tymi tylko rzeczami, ktre mam teraz zaoone na siebie. Prosz si i bierzmy si
do roboty.
Jagdea usiada na jednym z krzese i pooya przed sob gruby folder.
- Widziaam dzisiaj biaego bandyt powiedziaa.
- Doprawdy ? chrzkn Eads Ten diabe wci gdzie tam lata ?
- To spotkanie przypomniao mi o raporcie, ktry zosta rozesany do wszystkich jednostek w
Dolinie Lidy. To wanie ten raport uderzya palcami w pooony na stoliku folder
Opisuje on pewn konfrontacj z bandytami. Przygotowano go w rzeczowy i szczegowy
zarazem sposb. Lotnicy marynarki musieli si z nim obowizkowo zapozna. Ty go
napisae, prawda, Darrow ?
- Tak, pani komandor odpowiedzia asystent kontrolera lotu.
- Do raportu doczona zostaa notatka napisana przez twojego przeoonego. Zapomniaam
jego nazwisko.
- Major Heckel podpowiedzia Darrow.
- Major Heckel. Nie bdc skrpowanym skromnoci bijc z twojej czci raportu, major
opisa w notatce przykad niesamowitych wrcz umiejtnoci pilotau.
- Heckel nie przesadza odezwa si Eads Twierdzi uparcie, e to by przebysk
niebywaego naturalnego talentu do latania.
- Mona odnie taki wniosek przyznaa Jagdea Przykad wymanewrowania zawodowego
pilota-zabjcy, prawdopodobnie dowdcy eszelonu, czowieka znajdujcego si u szczytu
swych moliwoci. Co wicej, manewru tego dokonano na samolocie o wiele klas gorszym,
cakowicie pozbawionym prdkoci, mocy silnikw i napdu wektorowego Razora. Lecz
mnie zdumiao co innego, komandorze Eads. Kiedy prosiam pana pierwszy raz o
rekomendacje, cakowicie zignorowa pan osob modego pilota, ktry peni obecnie funkcj
paskiego asystenta.
Eads milcza.
- Pani komandor ? odezwa si cichym gosem Darrow Czy mog zapyta... o jakie
rekomendacje chodzio ?
- W mojej jednostce brakuje pilotw, Darrow.
- Rozwaaa... rozwaaa pani mj przydzia ? zdumia si niepomiernie.
- Syszaam, e wiczye w symulatorach model lotu na Thunderbolcie ?
- Tak odpar Darrow Przelataem szedziesit godzin. Kto pani o tym powiedzia ?
- Major Scalter. Co zatem robimy z tym fantem ?
Eads pochyli si w fotelu, pooy donie na udach.

- Enric nie jest dla pani odpowiednim kandydatem, pani komandor powiedzia starszy
mczyzna.
- Dlaczego nie ? odezwa si ostro Darrow Przepraszam, sir zmitygowa si natychmiast
Dlaczego nie, sir ?
Eads spoglda cay czas w stron kobiety.
- To zaledwie kadet, Jagdea ! Ma minimalne dowiadczenie bojowe. Owszem, posiada talent.
Ale ta jedna potyczka ma wszystkiego dowodzi ? To byo szczcie, mia niebywae wrcz
szczcie. Jeli polesz go teraz do walki, zginie. On nie jest na to gotowy. Moja
rekomendacja bdzie dla niego wyrokiem mierci.
Darrow podnis si z krzesa.
- Nie zgadzam si z t opini, sir owiadczy.
- To nie do ciebie naley ocena, Enric skarci go Eads.
- Doprawdy ? uniosa jedn brew Jagdea.
- Kiedy niby stan si gotowy, skoro nie mam szans na aktywne wiczenia ? zapyta
Darrow.
- Jeszcze nie teraz.
- Myl, e zbyt wiele czasu ju nie mamy powiedziaa Jagdea Enothis potrzebuje w tej
wojnie wszystkich dostpnych pilotw, komandorze Eads. Jeli ludzie tacy jak Darrow nie
wezm w niej udziau, nie bdzie przed nimi adnej przyszoci.
- Nie chc mie jego krwi na swoich rkach wyrzuci z siebie Eads Nie udziel mu
rekomendacji.
Jagdea przeniosa spojrzenie na Darrowa.
- Obyczaj nakazuje, by dowdca skrzyda poprosi o rekomendacje dla pilota, ktrego
zamierza przyj pod swe rozkazy. Paskie obiekcje zostay odnotowane, komandorze Eads,
a lojalno i prba uchronienia go przed niebezpieczestwem zasuguj na uznanie i
szacunek. Kadecie Darrow, oferuj ci miejsce w swojej jednostce. Przyjmujesz moj
propozycj ?
- Tak, pani komandor, chtnie Darrow spojrza w stron Eadsa Przykro mi, sir.
Jagdea wstaa z krzesa, wzia do rki raport.
- Musisz niezwocznie zameldowa si w komendanturze, Darrow. Moesz tam pj razem
ze mn.
Podeszli w kierunku drzwi. W progu chopak odwrci si na chwil i zasalutowa
sprycie.
- I ty to nazywasz salutem ? zapyta Eads.
- Tak, sir.
Eads podnis si z fotela i powtrzy gest podkomendnego.
- Tak wyglda salut powiedzia, po czym usiad ponownie Powodzenia, synu. Udowodnij
mi, e si myliem.
Darrow poprowadzi Jagde w stron najbliszej klatki schodowej, zaczli wspina si
rami w rami w gr po szerokich kamiennych stopniach.
- Dobrze si czujesz ? zapytaa kobieta.
- Tak, prosz pani. al mi z powodu komandora. To przykro widzie takie zachowanie z jego
strony.
- Wiesz, e on ci tylko prbowa chroni, prawda ? spytaa Jagdea.
- Tak, ale chyba nie tylko o to chodzio odpowiedzia Darrow W cigu ostatnich paru
tygodni on straci praktycznie wszystko. Dowdztwo nad baz, wikszo swoich pilotw i
przyjaci, potem sam baz i cay swj dorobek ycia. Myl, e moje towarzystwo byo dla
niego ostatnim cznikiem ze starym yciem.
- To jest wojna rzeka Jagdea Wojna zmusza do powice.

a
DZIE 269
Baza lotnicza Lucerna, 06.30
- Tdy prosz, panowie powiedziaa Jagdea wchodzc na rodek hangaru numer trzy. W
lad za ni podaa czwrka lotnikw w kompletnych kombinezonach, z trzymanymi w
rkach hemami. Viltry, Kamiski, Scalter i Darrow. Ten ostatni sprawia wraenie
najbardziej zdenerwowanego.
- Rozlunij si szepn Scalter.
Jagdea stana przed rzdem zaparkowanych samolotw, odwrcia si do nich plecami.
- Nie mamy zbyt wiele czasu na zwyczajowe prezentacje, trzeba najpierw wygra t wojn.
Lotnicy rozemiali si krtko.

- To bdzie klasyczny lot wiczebny, may test waszych umiejtnoci pilotau. To wszystko,
na co moemy sobie pozwoli, zanim zaczniecie wykonywa loty bojowe. Uywajc terminu
waszych mam na myli pana Darrowa, pana Scaltera i pana Kamiskiego. Pan Viltry
zaliczy ju jedn misj bojow, ale im wicej czasu spdzi w kokpicie Thunderbolta, tym
lepiej dla niego. Zemmic i ja bdziemy peni rol instruktorw. Wykonujcie wszystkie moje
polecenia. Jakie pytania ?
- Pani komandor ? odezwa si Scalter Co to za rowe pirka, ktre nosz wszyscy pani
piloci ?
- Szczliwe amulety ! zawoa stojcy z tyu Cordiale. Wszyscy pozostali piloci Umbry
tkwili przy swoich maszynach. Cordiale podszed do nowych rekrutw, pogrzeba w kieszeni
kombinezonu i wycign z niej kilka ptasich pir. Mczyni wzili wrczone im pira do
rk, wpili je w kieszenie.
- W porzdku owiadczya Jagdea Pirka szczcia ! Nie mam nic wicej do dodania.
Wsiada do maszyn.
- Wydrapujemy dno beczki czy co ? wyszepta do Ranfre Marquall Dwch
enothiaskich fajtapw, jeden z nich jeszcze dzieciak, wyszczekany kaleka i pilot
Marauderw na krawdzi. Rozumiesz, jemu co dziwnie patrzy z oczu.
- Viltry spisa si wczoraj doskonale odpowiedzia Ranfre.
- Choby nawet odburkn Marquall, wci czujcy zo na samym myli o liczbie
zestrzaw kapitana.
Trzasny rozruszniki, rykny turbiny w silnikach szeciu myliwcw. Siedzcy w
kokpicie Scalter przecign palcami po desce rozdzielczej Thunderbolta z szerokim
umiechem na twarzy. Kamiski pozwoli, by jeden z mechanikw sprawdzi jego uprz
bezpieczestwa, po czym za pomoc zdrowej rki umieci sw protez na drku
sterowniczym.
- Wszystko gra, sir ? zapyta Racklae.
- Zwyczajowa trema.
Racklae schyli si nad otwartym kokpitem, przymocowa mikrofonu ukadu sterowania
akustycznego do konierza kombinezonu pilota, wtyczk wsun w gniazdo na desce
rozdzielczej po lewej stronie gwnych zegarw.
- Czuje si pan w porzdku ?
Kamiski zaoy hem i mask tlenow, pokiwa gow. Racklae zatrzasn owiewk
kabiny.
Serce Darrowa bio w szaleczym tempie, chopak cay czas oblizywa bezwiednie usta.
Wszystko okazao si zupenie inne ni jego wyobraenia ciar kombinezonu, dwik
silnikw, zapach kokpitu.
Jeden z kucajcych na skrzydle mechanikw klepn si doni w ucho. Darrow pokiwa
mu gow na znak, e zrozumia, wczy radio.
- Mwi Umbra Lider, podajcie swj status.
- Lider, mwi Dziesitka, jestem gotw.
- Dziki, Zemmic, przyjam to za pewnik.
- Lider, tu Czwrka. Wszystko gra odezwa si Viltry.
- Umbra Pi do Lidera zgosi Kamiski Gotw do startu.
- Umbra Siedem, wszystko w porzdku Scalter.
- Umbra Dziewi do Lidera powiedzia Darrow Wszystkie systemy sprawne. Jestem
gotowy.
Oficerowie dyurni machnli paeczkami i przypadli na kolana.
- Eskadra, w tryb zawisu rozkazaa Jagdea.
Thunderbolty poderway si w gr, ich silniki zawyy bardziej przenikliwie.

- Ruszamy polecia Phantyjka. Samoloty wypady z hangaru zwikszajc puap i chowajc


podwozie.
Jagdea poprowadzia eskadr na zachd, w stron niewielkich atoli, przez jaki czas piloci
wiczyli tam latanie w formacji i podstawowe manewry. Potem kobieta zacza stawia przed
nimi powaniejsze wyzwania: nurkowanie, loty wznoszce, przewroty.
- Cay czas rozgldajcie si wok rzucia w eter Nabierzcie nawyku jednoczesnego
kontrolowania zarwno ekranu lokalizatora jak i przestrzeni wok siebie wizualnie. Zwrcie
uwag na to jak niewielki wycinek tej przestrzeni jestecie w stanie spenetrowa wzrokiem
siedzc w kokpicie. wiczcie kompensowanie tej wady, obracajcie maszynami na sposoby
zwikszajce pole widzenia.
Po dziewidziesiciu minutach treningu komandor wybraa sobie za cel niewielki
niezamieszkany atolu na samym kracu archipelagu.
- Formacja atakujca polecia Chc, aby kady z was przetestowa po kolei swe
pokadowe uzbrojenie. Bdziecie mieli okazj zobaczy, w jaki sposb odrzut wystrzaw
wprawia w drgania ca maszyn. Zemmic i Viltry, was ta cz wicze nie dotyczy.
Scalter zaatakowa pierwszy: gboki lot nurkowy, celne serie, wpierw z laserw, potem z
automatycznych dziaek.
- Dobre oko skomentowaa Jagdea.
- Na Tron, ale to trzsie zauway major zwikszajc jednoczenie wysoko.
- Ty nastpny, Umbra Dziewi.
- Potwierdzam, Lider odpowiedzia Darrow. Enothianin wczy ukad celowniczy,
szybkimi ruchami doni uzbroi dziaka. Pocignwszy za drek rzuci samolot w lot
nurkowy, pod brzuchem maszyny przemykay wystajce z wody niewielki skay. Widzc w
krzyu celowniczym rosncy atol wystrzeli z laserw. Krechy wiata przeciy powietrze,
uderzyy w ska. Przeczy si na drugi rodzaj dziaek, puci seri, poderwa maszyn w
gr.
- Doskonale, Dziewi. Troch za wysoko z laserw, ale zwyke dziaka dobrze. By moe
warto bdzie przekalibrowa ci o kilka stopni kt ustawienia luf broni.
- Potwierdzam, Lider.
- Umbra Pi ? Twoja kolej.
Kamiski potwierdzi odbir rozkazu, zacz nurkowa w stron atolu. Posugujc si lew
rk przestawi dwigni systemu uzbrojenia, potem pooy j ponownie na przepustnicy.
Atol znajdowa si porodku celownika.
- Ognia ! powiedzia.
Lasery rzygny wizkami wiata.
- Przecz ! Ognia ! Ognia !
Tym razem zaterkotay dziaka, samolot zacz dre w rytmie ich wystrzaw.
Kamiski przemkn ponad atolem, zacz pi si w gr zabezpieczajc jednoczenie
ukady uzbrojenia.
- Zabawka Racklae dobrze si spisuje stwierdzi.
- wietnie odpara Jagdea.
Pozwolia swym uczniom wykona jeszcze kilka nalotw na atol, po czym rozkazaa
wszystkim zwikszenie puapu do piciu tysicy metrw.
- Rozproszona formacja, kurs trzy-trzy-dwa, a potem na sygna zwrot w stron bazy
powiedziaa.
Lecieli wskazanym kursem przez dziesi minut i Jagdea szykowaa si ju do wydania
nowego rozkazu, kiedy w eterze zgosi si Zemmic.
- Kontakty na lokalizatorze powiedzia Phantyczyk.
- Obserwuj je odpowiedziaa Jagdea.

Po dalszych dziesiciu sekundach lotu piloci dostrzegli goym okiem byski znaczce
miejsce powietrznej bitwy, toczcej si jakie dziesi do pitnastu kilometrw na pnocny
zachd, nad otwartym morzem.
- Operacje, Operacje zgosia si Jagdea Tu lot treningowy Umbry. Macie odczyty w
naszym pobliu ?
- Umbra Lider, misja przechwytywania silnego zgrupowania bombowcw. Bardzo
prawdopodobna obecno nieprzyjacielskiej eskorty. Doradzamy powrt do bazy.
- Potwierdzam, Operacje odpowiedziaa Phantyjka Eskadra Umbra, jak sami widzicie, nic
tu dzisiaj po nas. Wracamy do domu. Zmiana kursu na...
- ama szyk ! ama ! wrzasn Viltry.
Jagdea i Zemmic zareagowali natychmiast, Viltry i Kamiski odskoczyli w przeciwn
stron. Scalter i Darrow zostali zaskoczeni nieoczekiwanym ostrzeeniem, ale zaczli unik w
chwili, gdy dostrzegli rozpraszajce si na boki samoloty Umbry.
Jagdea poderwaa gow do szybko, by spostrzec trzy Hell Razory przemykajce przez
rodek imperialnej formacji. Myliwce naleay bez wtpienia do grnej eskorty
bombowcw.
- Zemmic, ze mn ! Wiza walk ! Reszta, apcie sygna wiodcy Lucerny i wiejcie
natychmiast do domu !
Jagdea i Zemmic runli w lad za bandytami, ale heretycy ju zdyli rozpierzchn si na
boki. Obserwujc z desperacj wywietlacz lokalizatora kobieta spostrzega w kocu jednego
z Razorw, spadajcego w d przez pasmo rzadkich chmur. Pomkna w lad za nim.
Nieprzyjacielski samolot opada do puapu tysica metrw, a potem popdzi z powrotem
w gr. Jagdea spostrzega smugowe pociski przelatujce tu obok jej skrzyda i poja, e
zostaa wcignita w puapk, ktrej elementem by drugi heretycki myliwiec zakradajcy
si na jej szst.
- Bior go ! krzykn w eterze Zemmic.
Umbra Dziesi wesza na ogon bandyty, Zemmic wystrzeli trzy serie z dziaek. Razor
zapali si natychmiast, pomkn w gr z dzikim skowytem przecionych silnikw,
eksplodowa trzy tysice metrw wyej przeistaczajc si w wielk kul ognia.
Jagdea ruszya w pogo za drugim bandyt, kiedy usyszaa w radiu gos Scaltera.
- Jest tu za nami ! ama szyk ! ama !
Trzeci bandyta dogoni jej uczniw.
Cztery Thunderbolty rozprysy si na wszystkie strony, Darrow nigdzie nie dostrzega
nieprzyjacielskiej maszyny. W jego polu widzenia znajdowa si wycznie Viltry, leccy
trzysta metrw niej po prawej kadeta.
Darrow poczu gsi skrk. Eads mia racj, chopak nie by jeszcze na to gotowy. mier
czyhaa na niego od chwili wzbicia si w przestworza.
Zauway ktem oka seri rozbyskw, spojrza w lewo. Samolot Scaltera pi si ostro w
gr, wykrca manewry unikowe. Bandyta siedzia mu na ogonie, strzela nieprzerwanie.
- Unik ! Unik ! krzycza w eterze Viltry.
Thunderbolt Kamiskiego wypad spomidzy chmur, otworzy ogie. Pociski poszy
szerokim ukiem, ale to wystarczyo, by bandyta zrezygnowa z pocigu za Scalterem.
Heretyk przemkn ponad Kamiskim, uy wektorowego napdu, zmieni drastycznie
trajektori lotu. W przecigu kilku sekund Razor znalaz si na ogonie Kamiskiego.
Dwa pociski przedziurawiy skrzydo Thunderbolta.
- Kurwa ma ! krzykn Enothianin widzc oczami wyobrani rozczarowanie malujce si
na twarzy Blanshera.

Wiedziony instynktem, ktry objawi si dopiero w tym momencie, mczyzna poruszy


pedaami wektorowych dysz, ku swemu przemonemu zadowoleniu ujrza bandyt
przestrzeliwujcego gr, ponad jego kokpitem.
Darrow spostrzeg heretyka moment pniej. Chopak zdy ju wczy ukad
celowniczy i odbezpieczy dziaka.
Heretycki pilot zacz przypieszy, uniki czterech imperialnych lotnikw najwyraniej
pozbawiy go ochoty do dalszej zabawy. Darrow pchn przepustnic, popdzi za
nieprzyjacielsk maszyn kontrujc jej prby wymknicia si na bok. Ksztat Razora wsun
si w krzy celowniczy...
Pisk lokalizatora.
Nacisn spust.
Bandyta wybuch w powietrzu. Tak po prostu - przeistoczy si w uamku chwili w kul
ognia i deszcz szcztkw.
Jagdea spostrzega eksplozj, ktrej bysk rozjani spodnie warstwy chmury. Kobieta
krzykna przeraliwie, dawic si bezsiln wciekoci. Przerwaa pocig za uciekajcym
bandyt i pomkna w stron miejsca wybuchu.
- Eskadra ! Eskadra ! Kto dosta ?
- Halo Lider w radiu odezwa si Viltry To Darrow zaliczy swj pierwszy zestrza.
Baza lotnicza Lucerna, 10.20
Personel w bazie zgotowa im ywioowe powitanie, ktre wprawio Darrowa w skrajne
skrpowanie. Brawo bili wszyscy oprcz modego pilota o nazwisku Marquall, ktry sprawia
wraenie chorego.
Darrow sta pniej dugo przed swoim Thunderboltem, patrzc na samolot w milczeniu.
Poradzi sobie. Od dnia jutrzejszego poczwszy mia znowu lata i zabija w imi Enothis
i Imperatora.
Pewien ju by, e za dwa, trzy dni stanie si zupenie innym czowiekiem
Aerie eszelonu Natrab, Theda, 19.10
Imperialne miasto trawio morze poarw.
Gigantyczny lotniskowiec sta opodal linii wybrzea; w miejscu, gdzie kiedy znajdowaa
si nieprzyjacielska baza lotnicza. Pilot-wojownik Khrel Kas Obarkon patrzy na wiat, ktry
czciciele Anarcha pokarali w jego imi.
Niebo zasnute byo dymem poarw, gorejce habitaty strzelay w gr snopami
czerwonych jzorw ognia. Powierzchnia morza lnia refleksami odbijajcej si w wodzie
powiaty.
W grze przesuway si skrzyda samolotw, poyskujcych w promieniach odlegego
soca. Pilot wsucha si w dwik ich silnikw, umiechn si na tyle, na ile pozwalay mu
zmartwiae minie twarzy.
Lektyka ju na niego czekaa. Niewolnicy zgili si w ukonach czekajc, a do niej
wsidzie, po czym zanieli swego pana do gwnego hangaru aerie.
W rodku zgromadzili si ju caymi setkami dowdcy innych eszelonw i ich podwadni.
Ryczay trby odlane z brzu, dudniy bbny. Obarkon odsun zasony lektyki i pozdrowi
stojcych najbliej towarzyszy Sacolthera w bogato ornamentowanej alabastrem zbroi.
Coruza Shanga, stojcego w chromowanym pancerzu, z palcami ukrytymi w pozacanych
pazurzastych rkawicach. Nazarike Komesha, asa eszelonu, skrywajcego twarz pod
szmaragdowym wizjerem hemu.

Trby i bbny umilky, zastpi je gwar cichych rozmw. Ustawiony porodku hangaru
wielki holoprojektor oy znienacka wywietlajc poyskliwy niebieski obraz wysoki na
dziesi metrw. Piloci krzyknli jednym gosem, a dwik ten wstrzsn cianami hangaru.
Holograficzny obraz przedstawia twarz. Obarkon uwaa t twarz za przepikn, chocia
przeraaa go zarazem na wskro. Wiedzia, e ten sam holograf pojawi si jednoczenie na
kadym innym lotniskowcu i w kadej bazie na podbitym poudniowym kontynencie. Setki
tysicy pilotw-wojownikw, dowdcw eszelonw, oficerw Paktu Krwi i kapanw kultu
widziay te oblicze oddajc mu nabon wrcz cze.
Lecz Obarkon, jak i kadym poprzednim razem, przekonany by, e posta na holografie
spoglda wprost na niego.
Projekcja przedstawiaa twarz Anakwanera Seka, Magistra, budzcego bezgraniczne
posuszestwo i szacunek Anarcha, zausznika samego wielkiego Urlocka Gaura.
- Jutro przemwi Sek Jutro nadejdzie ten dzie. Kto zaniesie mier w przestworza ?
- My ! zawyli unisono piloci-wojownicy.
- Przygotujcie si ! I pogrcie nieprzyjaciela w pomieniach !

UDANYCH OWW

BITWA NAD MORZEM ZOPHONIASKIM


imperialny rok 773.M41
dzie 270

a
DZIE 270
Baza lotnicza Lucerna, 05.01
- Jagdea ? Jagdea ?
Obudzia si, ociaa i zdezorientowana, i przez jeden krtki moment nie miaa pojcia,
gdzie si waciwie znajduje. Chwil pniej odzyskaa orientacj i wiadomo ta uderzya j
w odek niczym metalowa kula.
- Jagdea ? Blansher sta nad ni w rozkroku. Pokj sypialny ton w pmroku, dziaao
tylko awaryjne owietlenie. Jagdea drzemaa na przenonym ku, niemal kompletnie
ubrana. Aggie Del Ruth spaa w fotelu.
- Daj mi sekund, Mil poprosia siadajc na krawdzi ka i opuszczajc stopy na podog.
- Nie mog ci da nawet sekundy odpar mczyzna.
Posza za nim do sali odpraw. Sta tam Viltry, ze skrzyowanymi na piersiach rkami,
wpatrzony w wielki szklany ekran wywietlajcy sygnatury kopiowane z systemu uywanego
w pomieszczeniach Operacji. Pokj wypeniaa delikatna zielonkawa powiata.
Na ekranie nie byo niczego prcz p tuzina punktw zidentyfikowanych przez system
jako imperialne patrole.
- Od trzech godzin nic si nie dzieje zapyta Viltry Totalna pustka.
- Stoisz tutaj od trzech godzin ? ziewna Jagdea.
- Nie mogem zasn przyzna Viltry.
- Myl, e tu chodzi o kobiet umiechn si kcikami ust Blansher.
Viltry rozemia si pozornie beztrosko, ale Jagdea odniosa wraenie, e sowa Blanshera
poruszyy jak draliw nut w sercu mczyzny.
- Zbudzie mnie po to, eby pokaza pusty ekran ? spytaa.
- Kiedy ostatni raz byo tak spokojnie w powietrzu ? odpar pytaniem Viltry Atakowali
szybko i nieprzerwanie od momentu, kiedy tutaj przybylimy. Wczeniej zreszt te. Spytaj
tylko Kamiskiego.
- I jakie z tego wnioski ? wzruszya ramionami Chcieli zrobi sobie woln nock. Caa ta
orgia mordu i zniszczenia pewnie ich troch zmczya.
- Bree w gosie Blanshera pobrzmiewaa lekka przygana.
- Przepraszam. Skrajne wyczerpanie budzi we mnie nieumylny sarkazm. Spodziewacie si
czego zego ?
- Tak odpowiedzia Viltry.
- Ja te tak myl doda Blansher Byem w Operacjach. Wszyscy siedz tam jak na
szpilkach. To bardzo dziwny spokj. Kada baza w obrbie Morza Zophoniaskiego zostaa
postawiona w stan penej gotowoci.
- Obudcie ludzi i kacie si im przygotowa polecia.
Viltry przyj skiniciem gowy rozkaz, wyszed szybko z sali odpraw.
- Szykuje si to, o czym wspominaa powiedzia Blansher.
- A co mwiam ?

- e jestemy w stanie ich zatrzyma, jeli tylko nie rzuc na nas wszystkiego, co maj w
jednym momencie.
- Musz lepiej panowa nad swoim jzykiem.
- Dlaczego oni nagle przestali lata, Bree ? Wszyscy naraz, co do jednej maszyny ?! Co
innego mog robi jak nie przezbraja i tankowa wszystkie swoje samoloty ?
Dwik radiowego trzasku sprawi, e Jagdea podskoczya mimowolnie. Odezwa si
komunikator sali odpraw. Blansher podnis suchawk urzdzenia, przyoy do ucha.
- Hangar trzeci, Umbra. Tak, sir. Dopilnuj tego. Bdziemy przygotowani.
Odoy suchawk na wideki.
- Peny stopie gotowoci. Detektory dalekiego zasigu zarejestroway znaczcy wzrost
temperatury powietrza wzdu caej poudniowej linii wybrzea.
- Co jest rdem tego wzrostu ?
Blansher wzruszy ramionami.
- By moe mnstwo rozgrzewanych w tym samym momencie lotniczych silnikw.
W hangarze zapaliy si wszystkie wiata, mechanicy zabrali si za wykonanie ostatnich
testw maszyn. Przez wylot skalnej groty sczy si sabiutki blask przedwitu. Marquall
wyczuwa chodny zapach morskiej wody. Walczy z napitymi jak postronki nerwami,
zreszt nie on jeden. Niektrzy wojskowi zdawali ju sobie spraw z tego, co ich czeka; inni
byli zdenerwowani z powodu swej niewiedzy.
- Wszystko gra, Vander ? zapyta przechodzcy obok Van Tull. Phantyczyk u jedn z
elaznych racji. Jak czowiek moe cokolwiek je w stanie takiego napicia, zdumia si w
duchu Marquall.
- Wszystko gra odpowiedzia. Van Tull umiechn si lekko, z kcikw jego ust pocieky
malutkie struki krwi. Mczyzna wci jeszcze cierpia z powodu zatrucia wadliw
mieszank tlenow. Tronie, wspom mnie, pomyla Marquall, spord wszystkich rodzajw
mierci, i tych mi dobrze znanych i tych widzianych tylko w sennych koszmarach, ktry
byby najgorszy ? Trucizna sczca si w mask tlenow, zabijajca niedostrzegalnie, skrycie.
Van Tull wskaza rk obchodzcego Thunderbolta Darrowa.
- Chopak niele si spisa wczoraj, nieprawda ? adny debiut.
- Owszem odpar Marquall zastanawiajc si jednoczenie, czy pj zwymiotowa do
latryny czy jednak tego nie robi Poradzi sobie. Wszyscy sobie poradz.
- Zmienie swoje nastawienie skomentowa drwico Ranfre, ktry wyrs znienacka za
plecami rozmwcw.
Marquall wzruszy ramionami.
- udz si tak nadziej. Mam nadziej, e sobie poradz, bo jeli bdzie inaczej, ju po nas.
Viltry skoczy zapina guziki kombinezonu, poprawi rkawice.
Ktem oka dostrzeg nadchodzc Jagde.
- Wiadomo ju cokolwiek ? zapyta.
Potrzsna przeczco gow.
- Suchaj, Bree zacz kapitan Jest co, o czym...
- Co takiego ?
Umiechn si krtko.
- Nie, teraz nie czas na tak rozmow. Pogadamy pniej.
Jagdea przytakna mu ruchem gowy, posza dalej. Mina siedzcego na rozkadanym
krzeseku Zemmica, liczcego jeden po drugim wszystkie swoje amulety, cigle od nowa.
Cordiale i Del Ruth grali w marynarza, prbujc w ten sposb zaprztn czym myli.
- Wszystko u was gra ? zapytaa ich Jagdea.

- Tak, maam odpowiedziaa Aggie Del Ruth. Dziewczyna miaa rozbrajajcy umiech.
Wikszo mczyzn nie uznaaby jej za liczno, zbyt ostre miaa rysy twarz, zbyt szerok
szczk. O kobietach takich jak Del Ruth ojciec Jagdei zwyk mwi przytulanki.
- Cordiale ?
Cordiale bysn w umiechu zbami, poklepa si po kieszeni kurtki.
- Szczliwe pirko cay czas na miejscu, pani komandor.
Scalter rozmawia z Blansherem zadajc mu jakie zawie pytania natury technicznej
dotyczce pomp paliwowych. Major sprawia wraenie cakowicie spokojnego. Nad wyraz
stabilny psychicznie mczyzna, pomylaa Jagdea.
Kamiski sta samotnie u wylotu hangaru, wpatrzony w janiejce z wolna niebo.
- Wszystko w porzdku ? spytaa go podchodzc bliej.
- Tak mi si wydaje odpar.
- Po prostu... zrb to, na co ci sta powiedziaa.
- Czekaem kawa czasu na tak szans, komandor odrzek Kamiski podnoszc lew do
Jak dotd nie miaem okazji podzikowa pani za t moliwo.
Ucisna jego lew rk. Wydao jej si to nieco dziwaczne, ale w gbi ducha wiedziaa,
e on rozmylnie nie chcia jej poda zastpujcej praw do protezy.
- Nigdy nie podzikowaam ci za wywiezienie z Thedy powiedziaa Czy teraz jestemy
kwita ?
Umiechn si lekko.
- Nad czym rozmylae ? zmienia temat Jagdea.
- Wszyscy wok s przestraszeni odpar Kamiski To chyba naturalny stan rzeczy.
Osobicie nie mog ju wytrzyma tego czekania.
Mczynie nie byo dugo dane czeka. Jego ostatnie sowa utony w ryku alarmowych
klaksonw.
Nad archipelagiem, 05.39
Umbra opucia hangar i zacza pi si w gr ziejc ogniem dopalaczy. Z wszystkich
hangarw Lucerny startoway Thunderbolty: siedemdziesit dwie maszyny opuciy skalist
wysp przypominajc w promieniach wschodzcego dnia poyskliwy rowy blok szka.
W radiu nie ustawa przepyw komunikatorw Operacji. Lojalici rzucali w powietrze
wszystko, co miao silniki i skrzyda, samoloty startoway z baz na archipelagu, z Limbusa i
Zophos, z pnocnego wybrzea i fortec Ingeburga.
Nad poudniowym wybrzeem detektory dalekiego zasigu zarejestroway mrowie
sygnaw.
Jagdea przeklinaa bezgonie rozwj wydarze. Nieprzyjaciel faktycznie rzuci na
imperialistw wszystko, co mia w swej dyspozycji.
- Puap osiem tysicy, Umbra. Prdko dwa i p.
Piloci wykonali polecenie. Zachmurzenie wynosio cztery dziesite, wia przy tym silny
wiatr ku pnocy, ktry dodatkowo zwiksza prdko nieprzyjacielskich samolotw.
- Wszystko w porzdku ? zapytaa przez radio Jagdea.
- Lider, mwi semka. Mam problem z silnikiem.
- Poradzisz sobie z nim, Marquall ?
Siedzcy w swoim kokpicie Marquall porusza tam i z powrotem dwigni przepustnicy.
Jego prawy silnik prycha i strzela co chwila, wprawiajc Dwugowego Ora w dzikie
podskoki.
- Prbuj, Lider.
Silnik zacharcza przecigle i zgas. Dziewi-Dziewi natychmiast wypad z formacji,
zacz traci prdko.

- Umbra Osiem, podaj swj status.


- Silnik wysiad zgosi Marquall. Phantyczyk nacisn klawisza startera, raz, drugi raz.
Bez efektu.
- Lider, silnik definitywnie nie nadaje si do uytku.
- Odpu, semka. Wracaj do bazy, niech technicy usun defekt. Do niczego si nie nadasz
latajc na jednej turbinie.
- Potwierdzam odpar pilot wchodzc w szeroki uk.
- Skorygowa szyk, eskadra powiedziaa Jagdea. Jedna maszyna stracona, a nawet nie
zdyli wej do akcji.
Lokalizator zacz pokazywa niezliczone mrowie sygnaw. Jagdea uderzya palcami w
ekran urzdzenia nie dowierzajc wasnym oczom. To nie byo moliwe.
Ale lokalizator nie kama. Radar wskazywa dziesitki nieprzyjacielskich wypraw
bombowych, kada z nich liczya dobre piset maszyn.
- wity Tronie Terry wydyszaa kobieta Umbra, mwi Lider. Cele w odlegoci
pidziesiciu kilometrw. Dystans dziesi tysicy i uderzamy. Atakowa wedle uznania,
starczy dla kadego.
- Potwierdzam, Lider odpowiedzia Blansher. Samoloty zaczy pi si w gr.
Darrow skontrolowa sw mieszank tlenow i wszed na sm Van Tulla. Chopak czu
wyranie puls w nadgarstkach ciasno skrpowanych lotniczymi rkawicami. Wczy i
wyczy dziaka chcc si upewni, e na pulpicie zaponie zielonka lampka.
Kontrolerzy lotw oszaleli do koca, Operacje zaczy rejestrowa peny obraz
nieprzyjacielskiej ofensywy. Kontakty pojawiy si nad St Hagen, Morzem Ezry, delt
Festusa. Skrzyda marynarki napotkay na gigantyczne formacje bombowcw ubezpieczane
przez myliwsk eskort. Ponad wodami Morza Zophoniaskiego rozpoczynay si
monumentalne podniebne bitwy.
- Dystans pi tysicy i maleje zawoaa Jagdea Trzyma szyk. Wypatrywa eskorty.
Na wysokim puapie byo pusto, ale w dole lokalizatory sygnalizoway mnstwo obiektw.
Darrow nie mia pojcia, czy to moliwe, by w powietrzu znajdowao si tyle samolotw
jednoczenie. Moe by to bd urzdzenia namierzajcego ?
- Umbra, uzbroi dziaka. Cele poniej, na czterech tysicach. ama szyk i atakowa.
Thunderbolty runy w lot nurkowy. Siedzc w kabinie spadajcego pionowo w d
samolotu, Darrow ujrza pasmo chmur i wyzierajce spod niego ksztaty nieprzyjacielskich
bombowcw. Lokalizator nie kama, wrg wypeni swymi maszynami przestworza.
- Atak ! krzykna w eter Jagdea.
Powietrze wypenio si ogniem i stal, ponad formacj bombowcw wykwita pajczyna
smugowych pociskw. Darrow czu jak jego samolot dry pod wpywem pobliskich
detonacji. Pionowy lot nurkowy zdawa si paraliowa modego pilota. Wybierz jaki cel,
powtarza sobie w mylach, wybierz jeden cholerny cel albo przestrzelisz bez efektu ich
formacj. W dole wykwito kilka wikszych eksplozji. Dwa lub trzy bombowce w polu
widzenia Darrowa wybuchy, rozpady si na ponce czci.
Obra za cel superciki samolot w jaskrawoczerwonych barwach, o czterech skrzydach i
omiu wektorowych turbinach. Nie mia pojcia, co to za typ bombowca, nigdy wczeniej
niczego takiego nie widzia. Nieprzyjacielska maszyna przypominaa rozmiarami Onero.
Liczne wieyczki strzeleckie otworzyy ogie z cikich bolterw, kilka pociskw trafio w
jedno ze skrzyde Thunderbolta.
Spadajc pionowo w d Darrow zacz w kocu strzela z laserw, wielkie fragmenty
kaduba bombowca ulegy w uamku chwili dezintegracji. Pilot uwiadomi sobie znienacka,
e znajduje si na kursie kolizyjnym i przy tej prdkoci nieuchronnie zderzy si z sekcj
ogonow bombowca. Pocign za drek sterowy prbujc odbi w bok, ale rozpdzona

maszyna reagowaa na jego polecenia nad wyraz opornie. Wystrzeli ponownie, ponownie.
Trafienie, trafienie, trafienie...
Gigantyczny bombowiec wylecia w powietrze przeistaczajc si w wielk tust kul
ognia przetkan wstgami czarnego dymu. Darrow przelecia przez chmur szcztkw,
znalaz si pod heretyck formacj. Gdyby ostrzelany przez niego samolot nie eksplodowa,
kadet niechybnie by si z nim zderzy. Chopak walczy ze sterami myliwca prbujc
podnie w gr jego nos. Skuli si w fotelu w sposb, ktrego nauczya go Jagdea, ale i tak
niemal nie straci przytomnoci pod wpywem silnego przecienia.
Samolot Darrowa zacz pi si w gr, drek pracowa ju sprawniej. Enothianin
spostrzeg maszyn Scaltera gonic za innym z supercikich bombowcw. Prujcy z
wszystkich luf major zdoa poharata skrzyda i ogon samolotu, wielka maszyna runa ku
powierzchni morza.
Darrow pi si w gr przesuwajc przepustnic. Krople gorcego potu ciekay po jego
twarzy, osiaday na wewntrznej stronie maski tlenowej. Zamruga czujc jak ciepa ciecz
zakleja mu oczy. Lokalizator zapiszcza sygnalizujc namierzenie nastpnego z supercikich
bombowcw. W powietrzu pojawiy si boltowe pociski wystrzeliwane ze spodnich
wieyczek maszyny.
Darrow mign w gr odchodzc jednoczenie nieco w prawo, wystrzeli cztery serie z
laserw. Bombowiec straci jedno ze skrzyde. Wielki samolot zakoysa si w powietrzu,
przechyli, przewrci do gry nogami wpadajc w korkocig i stan w pomieniach.
Jagdea zestrzelia jednego Tormentora w drodze w d, drugiego za podczas lotu
wznoszcego. Wyczerpay jej si akumulatory do laserw, wic przeczya si na
automatyczne dziaka i runa na ciki bombowiec. Pucia w stron celu kilka serii, ale
ogie zaporowy wieyczek szybko zniechci j do dalszego ataku.
Po lewej spostrzega zaliczajcego strcenie Zemmica, Del Ruth przeleciaa nad jej kabin
cigajc uszkodzonego Tormentora, ktry wyama si z nieprzyjacielskiej formacji.
Komandor kopna peday statecznikw ogonowych, zacza wlizgiwa si pod cik
maszyn. Viltry powiedzia jej wczeniej, e kady bombowiec ma swj saby punkt
miejsce, ktrego nie pokryway ogniem adne wieyczki.
Oberwaa dwoma pociskami w pancerza zanim znalaza to miejsce. Uruchomia dziaka
pakujce seri za seri w opasy brzuch podniebnej bestii.
Superciki samolot przechyli si na praw, wypad z szyku cignc za sob warkocz
tustego dymu. Eksplodowa na dugo przed uderzeniem w powierzchni morza.
Lecc z Blansherem po swojej prawej, Kamiski spad na Tormentora, zapa
nieprzyjacielsk maszyn w celownik.
Mino wiele czasu od chwili, kiedy ostatni raz przeywa takie emocje.
- Ognia powiedzia Ognia. Ognia.
Laserowe dziaka rzygny krechami energii. Tormentor rozpad si na kilka czci, wrak
run w d.
- Pierwszy dla ciebie, Kamiski rzuci przez radio Blansher.
Tak, pomyla Enothianin, pierwszy dla mnie.
Viltry polecia w lad za Ranfre i Cordiale. Skrciwszy na prawo zapa w celownik
Talona, ktrego pilot najwyraniej zamierza wspi si na wyszy puap. Zanim Phantyczyk
zdy nacisn spust, spostrzeg ktem oka serie pociskw smugowych migajce gdzie od
dou. Wykona kolejny przewrt przez skrzydo, spojrza w d.
Powietrze poniej pene byo bandytw, pncych si w gr, strzelajcych z wszystkich
luf. Bombowce miay eskort, ale doln, nie ponad sw formacj.

- Bandyci ! Bandyci ! Bandyci ! krzykn kapitan Na szstej, id w gr !


Baza lotnicza Lucerna, 06.01
Trzymajc si w powietrzu na jednym silniku, Marquall podszed do ldowania w
hangarze numer trzy. Usiad w kiepskim stylu, wgniatajc cz pokrytej metalowymi pytami
posadzki, wyora w niej gbokie bruzdy.
Mechanicy rzucili si w stron Dziewi-Dziewi. Marquall wysiad z kokpitu, cisn ze
zoci hemem.
- Sir ? wydysza Racklae Uszkodzenie ?
- Nie ! Nie, zasrana awaria silnika ! Siad w trakcie lotu ! rozwcieczony Marquall zacz
kopa swj hem.
- Ju si za to bierzemy ! Racklae zacz biec w stron maszyny.
- Naprawcie go ! Naprawcie, do kurwy ndzy ! rzuci za nim Marquall.
Racklae zatrzyma si w p kroku, obrci z kamienn twarz.
- Sprbujemy to zrobi, sir wycedzi przez zby.
Marquall spostrzeg wyraz twarzy szefa swej obsugi technicznej i unis donie w
pojednawczym gecie.
- Przepraszam powiedzia Naprawd przepraszam, Racklae. Ale co takiego nie miao
prawa si wydarzy. Powinienem teraz walczy. To ta cholerna kltwa. Kltwa DziewiDziewi. Cay czas trwa i...
- Nie ma adnej kltwy przerwa mu Racklae Czemu si wreszcie nie zamkniesz, synku ?
Zawsze zwalasz swoj win na kogo lub co innego: swoich kolegw z eskadry, bo maj
wicej zestrzaw na koncie... swj rzekomo przeklty samolot. Wszystko jest winne, tylko
nie ty. Ocknij si w kocu. Zacznij robi co poytecznego albo, kln si na Tron, waln ci
osobicie motkiem w ten zakuty eb.
Marquall cofn si mimowolnie o krok.
Racklae poszed w swoj stron.
- Ludzie ! wrzasn Naprawi natychmiast ten cholerny samolot !
Nad archipelagiem, 06.15
Razory i Locusty migay wszdzie wok prbujc odpdzi imperialne myliwce od
bombowcw. Kamiski uzna, e lepiej bdzie podj od razu walk z eskort i zawrci w
stron heretyckich maszyn.
- Umbra Pi, gdzie ty lecisz, kurwa ma ?! w eterze odezwa si Blansher.
Kamiski nie odpowiedzia, mamrota pod nosem swoj mantr.
- Ognia. Ognia. Ognia. Ognia.
Blansher pomkn w lad za nim poprzez rozpalone seriami pociskw przestworza. Ujrza
Razora krccego si wok wasnej osi, spadajcego w d. Ujrza Locusta wylatujcego w
powietrze podczas nieudanej prby ucieczki w gr. Kamiski wbi si pomidzy heretyckie
myliwce wiedziony czyst furi i nienawici.
Blansher wskoczy na pozycj skrzydowego Kamiskiego, ostrzela niecelnie jakiego
Locusta, potem spostrzeg karmazynowego Razora nadlatujcego w stron Kamiskiego.
Phantyczyk zestrzeli heretyck maszyn trzema ostatnimi seriami z laserw.
Przeczy si na automatyczne dziaka i zanurkowa w d. Kamiski siedzia na ogonie
nastpnego Locusta, punktowa kadub nieprzyjacielskiego myliwca wizkami energii.
Cordiale i Del Ruth przemknli tu obok gonic trzy uciekajce szerokim ukiem Locusty.
Blansher wpad na leccego w poprzek jego kursu Razora, obrci lekko Bolta za pomoc
korektorw wektorowych, rozpru kadub myliwca dug seri.

Kamiski wykrci ptl, zapa w celownik Locusta.


- Ognia.
adnego efektu. Akumulatory laserw wyczerpay si do cna.
- Przecz. Ognia. Ognia.
Z luf automatycznych dziaek pady dwie krtkie serie. Kamiski cisn maszyn w skrt i
namierzy wzrokiem nieprzyjacielski bombowiec.
- Ognia. Ognia. Ognia.
Bombowiec przechyli si na jedno skrzydo, zacz zawraca szerokim ukiem. Trafiony
w niektre silniki, pilot najwyraniej zamierza wraca z powrotem do bazy.
- Ognia. Ognia powtarza Kamiski.
Uszkodzony bombowiec run w d ogarnity jzorami ognia buchajcymi z
przestrzelonych zbiornikw paliwa.
Grupka bandytw migna obok maszyny Kamiskiego. Enothianin poderwa myliwiec
w gr zawracajc im na spotkanie.
Dwa skrzyda Thunderboltw i klucz Lightningw doczyy znienacka do walki. Jagdea
oberwaa w tylne stateczniki i Zero-Jeden straci sporo na sterownoci, ale komandor zdoaa
wyrwa si spod ostrzau prowadzonego przez trzy cigajce j Locusty, ucieka w prawo i
rozniosa na strzpy kolejnego Tormentora.
Zapas paliwa by krytycznie niski. Reszta maszyn Umbry te musiaa lata na rezerwie o
ile jej piloci uczciwie zaangaowali si w akcj.
- Umbra, wyczy si z walki. Tankowanie, przezbrojenie i wracamy.
- Del Ruth, Cordiale i Zemmic potwierdzili rozkaz natychmiast, potem zgosili si Darrow,
Scalter i Van Tull.
Viltry odezwa si po kilku sekundach ciszy.
- Umbra Dwa ? zawoaa Jagdea.
- Syszaem, odlatuj odezwa si Blansher.
- Umbra Pi ? Kamiski ?
- Przyjem, Lider. Kiepsko z paliwem. Wracam do domu.
- Umbra Dwanacie ? Umbra Dwanacie ? Ranfre ? Zgo si.
Komandor rozejrzaa si wok przeczesujc wzrokiem zatoczone do granic moliwoci
przestworza, szukajc ladu obecnoci Ranfre.
Kilka tysicy metrw niej, poza polem widzenia Phantyjki, ku powierzchni morza opada
Thunderbolt.
Samolot Ranfre przemkn przez rodek wyprawy bombowej. Niemal wszystkie boltowe
pociski wystrzelone z wieyczek heretyckich maszyn chybiy wszystkie z wyjtkiem
jednego, ktry przebi szyb kokpitu i rozerwa gow Ranfre.
Jego pozbawiony kontroli Thunderbolt traci z wolna wysoko, dopki nie uderzy w
morsk to.
Baza lotnicza Lucerna, 08.13
Samoloty dostay si do hangaru przez poudniowy wylot. Z maszyny Del Ruth buchay
kby dymu, a stateczniki w myliwcu Jagdei przypominay podarty parasol opoczcy na
wietrze.
- Naprawi, przezbroi, zatankowa ! krzykna w stron mechanikw Phantyjka.
Wzki amunicyjne i cysterny paliwowe ju si toczyy po posadzce hangaru.
- Gdzie jest Marquall ? zawoaa do Racklae Jagdea.
- By tutaj, pani komandor ! Naprawilimy mu silnik ! Zaraz potem odlecia !

Struga paliwa zacza wycieka ze le podpitego przewodu paliwowego w myliwcu


Cordiale. Racklae pobieg w tamt stron siejc przeklestwami.
Jagdea wyjrzaa z wylotu hangaru na niebo.
Marquall by gdzie tam. Sam.
Nad archipelagiem, 08.45
Przestworza zdaway si pon. Marquall wzi gboki wdech poraony tym widokiem.
Nigdy wczeniej w yciu nie mia sposobnoci ujrze tylu samolotw w powietrzu
jednoczenie.
Rzuci Dziewi-Dziewi w lot nurkowy i spad na skrzydo Locustw, liczce dobre
trzydzieci maszyn. Phantyczyk nie dba o przewag liczebn wroga. Wpad pomidzy
samoloty, wystrzeli w chwili, w ktrej usysza pinicie lokalizatora.
Jeden z niewielkich heretyckich myliwcw zakoysa si gwatownie, po czym wybuch
rozlatujc si na kawaki.
- Trzeci ! wrzasn uszczliwiony Marquall Trzeci ! Cholerny trzeci zestrza !
Skrzydo Locustw zamao szyk, rozpierzcho si zawracajc do ataku. W uamku chwili
nieprzyjacielskie myliwce znalazy si wszdzie wok imperialnej maszyny.
Marquall dosta trzema pociskami w prawe skrzydo, dwoma w lewe, czterema w sekcj
ogonow. Sapn z wraenia, zacz pi si w gr w prbie ucieczki. Mrowie Locustw
popdzio w lad za nim.
Ujrza nagy rozbysk. Mijajce go w pdzie ksztaty.
Osiem Thunderboltw w kremowych barwach spado na spotkanie Locustom.
Apostoowie.
Tronie Terry, Apostoowie !
- Larice ? wyszepta Marquall.
wity Tronie, ale ci piloci potrafili walczy. Perfekcyjne wyczucie czasu, perfekcyjna
formacja. Wpadli pomidzy heretyckie myliwce strcajc wikszo z nich w pierwszym
podejciu.
Byli tak niewiarygodnie szybcy, e Marquall, leccy osiemset kilometrw na godzin, nie
mg si oprze wraeniu, e tkwi nieruchomo w powietrzu.
- Larice ? Larice Asche ? krzykn w eter.
- Kto to ? pada twarda odpowied.
- Umbra Osiem.
- Marquall ? Na Imperatora, to nie czas na pogawdki ! Zabieraj std dup !
- Potwierdzam, Larice. Odlatuj.
- Spadaj do diaba. I nie wywouj mnie w ten sposb. Jestem Aposto Pi.
Nad archipelagiem, 09.18
Blansher wzi pod swoje rozkazy pierwsze cztery maszyny, ktre zostay przygotowane
do startu: Van Tulla, Cordiale, Scaltera i Zemmica. Pozostali mieli polecie razem z Jagde
natychmiast po naprawieniu jej uszkodzonych statecznikw ogonowych.
Grupa Blanshera poleciaa na poudniowy zachd, w kierunku Thedy. Zoona z omiu
Thunderboltw eskadra marynarki doczya do Phantyczykw podrywajc si z innego
hangaru Lucerny.
Poudniowy horyzont przypomina pilotom stref burzow. Nad morzem cigna si
szeroka brzowa ciana dymu, przetykana ognistymi punkcikami wybuchw przywodzcymi
na myl byskawice.

Zmniejszajc dystans lotnicy ujrzeli jak ciana dymu przeistacza si w dywan gstych
wyzieww silnikowych pochodzcych z tysicy samolotw, zapeniajcych cae przestworza.
Phantyczycy minli kilka imperialnych formacji zawracajcych do baz. Blansher nie
przestawa wywoywa Marqualla, ale w eterze panowa chaos tworzony przez tysice
nakadajcych si na siebie komunikatw i meldunkw. Zgodnie z ostrzeeniami Operacji
gigantyczna bitwa powietrzna nad archipelagiem bya zaledwie jedn z trzech podniebnych
konfrontacji, toczonych rwnie nad Morzem Ezry i nad wschodnim wybrzeem w okolicy
Ingeburga. Niektre raporty mwiy o wyprawach bombowych nieprzyjaciela, ktre zdoay
przedrze si ponad archipelagiem i atakoway Zophos oraz miasta na pnocnym wybrzeu.
Kada zdolna do lotu imperialna maszyna bya ju przynajmniej drugi raz w powietrzu tego
dnia.
Dystans do celu mala. Dua grupa Hell Talonw zmierzajca prosto na pnoc.
- Umbra rzuci w eter Blansher Atakujemy.
Nad archipelagiem, 09.18
Jagdea nie moga si oprze wraeniu, e naprawa statecznikw cignie si w
nieskoczono; Hemmen ostrzeg j zreszt, e bdzie to jedynie prowizorka. Zaraz po
starcie przypieszya do maksymalnej prdkoci, cigana przez Del Ruth, Kamiskiego,
Viltryego i Darrowa. Phantyjka nie czekaa na instrukcje Operacji, nie byo to ju konieczne.
Przestworza rozcigajce si przed nosem jej maszyny pene byy nieprzyjacielskich
samolotw.
Umbra pomkna w stron czterech Marauderw, ciko uszkodzonych i przeladowanych
przez eskadr dziewiciu pomalowanych na niebiesko Locustw. Bandyci latali niczym jeden
ywy twr, doskonale manewrujc i wsppracujc ze sob tak cile, jakby sterowa nimi
jeden bezlitonie efektowny umys.
Grupa Jagdei uderzya prosto na nich.
Jeden z Marauderw uleg w kocu ostrzaowi, zacz spada w stron rozcigajcych si
poniej atoli. Piloi myliwcw mieli spore kopoty z ocen sytuacji, walki toczyy si
wszdzie wok, pojedyncze pojedynki nakaday si na siebie. Umbra wizaa walk
niebieskie Locusty, kiedy w jej stref wpado siedem Lightningw atakujcych trzy pary
Razorw. Jagdea zmuszona zostaa do uniki przed jedn par Razorw heretyccy piloci
zarzucili pocig za Lightningami i zawrcili w stron Phantyjki. Jakakolwiek namiastka
kontrolowanego szyku w formacji Umbry przestaa ostatecznie istnie.
Darrow przemkn ponad jednym z Marauderw i wszed na ogon tego Hell Razora,
ktrego pilot albo by zbyt zdezorientowany sytuacj albo wysiady mu wektorowe dysze.
Enothianin wystrzeli oczekujc, e bandyta odskoczy w lewo, ale heretyk nie chcia lub nie
mg takiego manewru wykona. W rezultacie pierwsza seria Darrowa chybia. Odskakujc z
powrotem na prawo chopak pochwyci nieprzyjacielsk maszyn z powrotem w celownik,
wystrzeli drugi raz, strci ofiar jedn seri.
Kamiski i Viltry znaleli si we wschodniej czci pojedynku, odseparowani od reszty
Umbry nagym pojawieniem si Razorw. Obaj mczyni stanli w obliczu ataku ze strony
wszystkich dziewiciu niebieskich Locustw. Obaj wykrelali w powietrzu zawie uniki,
bandyci taczyli wok nich niczym awica ryb, poruszajca si pod wpywem stadnego
instynktu. Zmieniajc raptownie szyk heretycy zatoczyli ciasny uk, ustawiajc si niemale
w rwny szereg. Kamiski uciek w bok, Viltry wykona dziki zwrot za pomoc napdu
wektorowego obracajc swj samolot nosem w stron nadlatujcych przeciwnikw.
Jego lokalizator zapiszcza natychmiast, oficer nacisn spust strzelajc z automatycznych
dziaek. Pierwszy Locust wylecia w powietrze, a poniewa nieprzyjacielskie maszyny leciay

niemale w idealnym szeregu, pociski kapitana przestbnoway rwnie drugi w szyku


heretycki myliwiec, dezintegrujc go w uamku chwili.
Sekund pniej Viltry skrci gwatownie w bok uciekajc przed reszt eskadry. Co
migno obok jego kokpitu, spostrzeg maszyn Kamiskiego koczc ptl i wpadajc
pomidzy rodek formacji heretykw. Piloci Locustw po raz pierwszy zmuszeni zostali do
zamania swego szyku.
Kamiski strci jednego, drugiego uszkodzi, potem rzuci si w pocig za trzecim siedzc
mu uparcie na ogonie. Niebieski bandyta tak desperacko wywija si napastnikowi, e wlecia
lepo prosto w pole ostrzau kapitana. Viltry zestrzeli go jedn salw z laserw.
Kamiski i Viltry minli si w powietrzu z rykiem silnikw. Przerzedzone skrzydo
Locustw odskoczyo od walki, zawrcio na poudnie.
Nad archipelagiem, 10.10
Grupa Blanshera dokoczya swj pojedynek i piloci mieli sposobno, by przez krtk
chwil nacieszy si spokojnym lotem. Moment potem lojalistyczne maszyny zostay
uwikane w kolejn walk, tym razem z przeciwnikami spadajcymi z wyszego puapu.
Potyczka przeniosa si na niszy puap, potem jeszcze niszy. Na walczce w ciasnych
zwrotach maszyny spada deszcz poncych blach, fragmentw poszycia i szka
pochodzcych z wrakw samolotw zniszczonych na wyszych puapach. Jeden z takich
szcztkw uderzy w nos myliwca Scaltera, niszczc bezpowrotnie jego laserowe dziaka i
zdzierajc cz masywnej obudowy z prawego silnika. Major krzykn zaskoczony, zacz
walczy z tracc sterowno maszyn. Wychylajc si z fotela spostrzeg wyadowania
energii skaczce po pancerzu nosowym Thunderbolta, wic wyczy czym prdzej
akumulatory zasilajce laserow bro.
- Umbra Siedem ! Uwaaj ! krzykn Blansher.
Scalter zosta nagym zderzeniem zaprztnity tak niepodzielnie, e przez dusz chwil
lecia w linii prostej. Fioletowy Hell Talon wypad spord kbw dymu ponad maszyn
imperialisty i zacz strzela w jej stron.
Scalter siedzia w opancerzonym kokpicie ledzc ktem oka mijajce go z obu stron
pociski, sprawia wraenie cakowicie sparaliowanego. Blansher nie mg majorowi pomc,
sam mia na ogonie kopoty pod postaci dwch Hell Razorw.
Cordiale nadlecia od strony pnocy, strzelajc dugimi seriami. Talon dosta kilkoma
pociskami w tyln cz kaduba i z miejsca zostawi Scaltera w spokoju. Heretycki samolot
zmniejszy wysoko migajc w stron powierzchni morza, prbujc uciec cigajcemu go
Cordiale.
Obie maszyny przemkny niecae dziesi metrw nad wod, wzbijajc w powietrze pasy
morskiej bryzy. Talon odbija to na prawo, to na lewo, chowa si ponad szczytami atoli,
midzy skalnymi cianami; jego pilot za wszelk cen prbowa utrzyma si na minimalnej
wysokoci, by stanowi jak najmniejszy cel dla lojalisty. Cordiale nie rezygnowa, cigle
trzyma si na ogonie ofiary, miga tu nad skalistymi wysepkami. Samoloty zatoczyy uk
wok stromego klifu, w powietrzu roznis si huk ich silnikw spotgowany odbitym od
ska echem. Maszyny przeskoczyy nad dwoma kotwiczcymi na atolu barkami; Cordiale
omal nie zahaczy o maszty obu jednostek, przeszed dobre kilka centymetrw nad ich
czubkami. Talon pomkn nisko nad powierzchni laguny, ostrzelany przez baterie Hydr
ustawione wzdu linii brzegowej, popdzi dalej.
Cordiale skrci w lad za heretykiem, prawie obracajc si w miejscu. Phantyczyk
rozemia si widzc jak sposzone hukiem samolotw morskie ptaki podrywaj si w panice
ze ska.

Talon skrci w lewo, przelecia nad pasem niewielkich wysepek. Mkncy w lad za nim
Cordiale usysza pisk lokalizatora i nacisn spust.
Talon zaama tor lotu i uderzy nosem w jedn ze ska, wybuchajc w spektakularny
sposb. Cordiale przelecia nad miejscem kraksy, obejrza si przez rami ledzc wzrokiem
rosnc kul ognia.
Jego pdzcy z prdkoci siedmiuset kilometrw na godzin samolot wpad w stado
przestraszonych ptakw. Kady z nich way okoo kilograma ywe pociski zdemoloway
nos myliwca i wgnioty spory jego fragment. Dwa ptaki unicestwiy w uamku sekundy
prawy silnik Thunderbolta, a jeden wpad do rodka kokpitu, roztrzaska ukad celowniczy i
wbi mask tlenow gboko w twarz pilota amic mu jednoczenie kark.
Umbra Jedenacie uderzya w ostatni z wysepek i przestaa istnie w deszczu
rozlatujcych si na wszystkie strony kawakw metalu, szka i czci maszynerii.
Nad archipelagiem, 10.45
Zawracajc w stron bazy grupa Jagdei wpada na skrzydo Tormentorw, ktre wyrwao
si ze strefy walki i leciao nad Morze Ezry. Phantyczycy atakowali nieprzyjaciela do niemal
cakowitego wyczerpania zapasw paliwa, potem dali za wygran.
Zwikszajc puap i kierujc si ku Lucernie napotkali Marqualla.
- Umbra Osiem rzucia w eter Jagdea Gdzie ty si podziewa, do diaba ?
- Szczerze mwic, nie mam pojcia, Lider odpowiedzia Marquall Ale byo tam
prawdziwe zatrzsienie samolotw.
Baza lotnicza Lucerna, 11.30
- Przygotujcie je do startu tak szybko jak to tylko moliwe ! krzykna Jagdea zeskakujc
ze skrzyda myliwca. Jej czwrka wyldowaa w bazie razem z Marquallem, a zgodnie z
informacjami Operacji eskadra Blanshera znajdowaa si nie dalej jak pi minut lotu od
Lucerny.
- Tak jest, maam ! odkrzykn Racklae. Spod Thunderbolta Kamiskiego buchay kby
dymu, Racklae rzuci w tamt stron grup mechanikw z ganicami. Odwracajc si z
powrotem w stron Jagdei wskaza doni na rzd amunicyjnych wzkw ustawionych pod
cianami hangaru.
- Nie zrealizowalimy caego ostatniego zamwienia, pani komandor owiadczy Byem
osobicie w arsenale, ale powiedzieli mi, e wypompowujemy do cna magazyny. Tylko w
godzinach porannych musieli nam wyda tyle amunicji, co w cigu normalnych omiu dni
lotw.
- Niech szybciej pracuj odrzeka Jagdea.
- Nie o to chodzi, prosz pani. Magazyny s prawie puste. Munitorium czeka na dostawy,
ktre przypyny barkami i trzeba je jeszcze rozadowa. Troch to potrwa.
- Pjd tam i pogada, z kim trzeba stwierdzia Jagdea kierujc si w stron pokoju odpraw.
Obejrzawszy si przez rami krzykna do pilotw Wszyscy, powtarzam, wszyscy maj
obowizkowo si czego napi ! Moecie te co zje, jeli jestecie w stanie, ale nie
przesadzajcie z posikiem. Priorytetem s napoje.
Marquall wysiad z kokpitu i wzi do rki podan mu przez jednego z mechanikw
butelk z wod. Wyplu pierwszy yk prbujc pozby si z ust natrtnego posmaku gumy
bdcego pozostaoci po uciskajcej twarz masce tlenowej.
- Chodzi dobrze ? zapyta Racklae.
Marquall skin gow.
- C, chciaem przeprosi za...
Racklae unis pojednawczo rk.

- Nie ma takiej potrzeby, sir.


- Strciem trzeciego powiedzia pilot.
Szef obsugi technicznej wyszczerzy w umiechu zby i poklepa Marqualla po ramieniu.
- I prosz, gdzie si podzia w pech ?
Znajdujca si w sali odpraw Jagdea wykonaa poczenie telefoniczne z dyurk arsenau
i wysuchaa tych samych wyjanie, ktre przedstawi jej chwil wczeniej Racklae.
- Wyjdcie na zewntrz i rzucie okiem na niebo, moe to przypieszy wam ruchy
doradzia sarkastycznie i odoya suchawk.
Prowadzc rozmow Jagdea ledzia rwnoczenie wzrokiem ekran terminala taktycznego.
Wywietlane na jego powierzchni sygnatury bardziej przypominay jej tafl zraszanego
deszczem jeziora ni system lokalizowania nieprzyjacielskich samolotw.
Viltry wszed do sali, zdj z gowy hem, spojrza w stron ekranu.
- Operacje twierdz, e wrg si wycofuje powiedzia.
- Operacje mog mnie w tyek pocaowa, oni nie byli tam, gdzie my przed chwil odpara.
- Nie zaprzeczy jej sowom Viltry wskazujc na poudniow krawd wywietlacza
Widz sens w tym, co mwi kontrolerzy. To mona tu odczyta. O wicie rzucili na nas
gigantyczn fal. Niebo moe by wci jeszcze pene samolotw, ale wikszo
nieprzyjacielskich maszyn wycofuje si na poudnie po paliwo, amunicj albo wraca znad
wyznaczonych celw. Widzisz to tutaj ?
Kapitan stukn palcem we wschodni rejon Morza Zophoniaskiego.
- To s bombowce redniego typu, wszystkie lec na poudnie. Pierwsza fala zostaa odparta.
- Pierwsza fala powtrzya Jagdea Ofensywa na tak skal to gra o wszystko. Powrc,
gdy tylko zatankuj i przezbroj samoloty.
Viltry przytakn jej ruchem gowy.
- Oczywicie. Mam takie wraenie, e bd to powtarza, dopki nas nie zami.
Arcynieprzyjaciel posiada szereg charakterystycznych cech, ale subtelno nie naley do jego
mocnych stron.
- Szczera prawda przyznaa kobieta Startujemy tak szybko jak to tylko bdzie moliwe.
Polujemy na maruderw i prbujemy nabra troch wysokoci przed nadcigniciem drugiej
fali.
- Zobacz, czy Racklae nie mgby dla nas zaatwi par rakiet.
- Bdziesz szczciarzem, jeli uda ci si co zaatwi Jagdea rozemiaa si bez cienia
wesooci w gosie.
- Majc rakiety moglibymy poszuka i wyeliminowa lotniskowiec. Niewane, ile bandytw
maj w hangarach, nie zdoaj ich przygotowa do kolejnego startu nie majc sprawnych
lotniskowcw.
- Tak odpara Phantyjka spogldajc w stron tablicy z grafikiem napraw prowadzonym
przez mechanikw. Godziny startw, ldowa, wykaz odniesionych uszkodze, wykonane
reperacje. Przy nazwisku Ranfre nie byo adnych adnotacji.
- Ranfre ? zapyta Viltry czytajc w jej mylach.
Skina gow.
- Nie widziano go od szstej trzydzieci. Nawet przy locie na najbardziej oszczdnym trybie
nie miaby do paliwa, by lata a do tej pory.
- Moe wyldowa w innej bazie zasugerowa Viltry Albo... wyskoczy ze
spadochronem... albo...
Komandor doceniaa starania mczyzny. Uja w do flamaster i wypisaa obok
nazwiska pilota adnotacj zaginiony.
- Jest taka jedna sprawa, o ktrej duo ostatnimi czasy mylaem powiedzia cicho Viltry
Wiesz... chodzi mi o mier.

- Mylimy o tym wszyscy odpowiedziaa Jagdea.


Potrzsn przeczco gow.
- Mam na myli mj specyficzny przypadek. Jak Imperium dugie i szerokie, kady
przekonany jest, e Oskar Viltry nie yje. Jestem teraz... jedynie kawakiem papieru,
bezimiennym numerem do weryfikacji.
-I?
- Moesz mi co obieca, Bree ?
- Tak odpowiedziaa bez zastanowienia.
- Jeszcze nie wiesz, o co zamierzam poprosi. Jestem tutaj, u twojego boku, dumny z
przynalenoci do Umbry. I tak pozostanie a do koca.
- Wiem odpowiedziaa. Niewielu znanych jej ludzi byo rwnie lojalnych i wiernych jak
Oskar Viltry.
- Lecz kiedy to dobiegnie koca, kiedy wygramy... nie mam na myli dnia dzisiejszego,
chodzi mi o t tutejsz wojn... moesz zapomnie, e kiedykolwiek mnie widziaa ?
- O czym ty mwisz ? rozemiaa si w pierwszej chwili, ale natychmiast spowaniaa
widzc wyraz jego oczu. Viltry wyj z kieszeni otrzymany w biurze Munitorium dokument i
wygadzi go palcami jednej doni.
- Zapomnij o tym, e Oskar Viltry powrci z pustyni i lata razem z tob. Zgo ten
anonimowy numer ze statusem zaginiony w akcji. Pozwl mi znikn, tutaj, na Enothis, kiedy
ta wojna dobiegnie koca.
Zamrugaa z niedowierzaniem oczami.
- Czy tego wanie chcesz, Viltry ?
- Tak. I nie tylko ja. Jest kto jeszcze... kapitan urwa na chwil Wiele trzeba tu bdzie
odbudowa po wojnie.
Jagdea zamylia si, po czym wyja dokument z doni lotnika.
- Obiecuj powiedziaa.
W ciasnej przestrzeni hangaru uwijali si w szaleczym tempie mechanicy. Darrow usiad
pod jedn ze cian nie mwic ani sowa. Jego rce ju si nie trzsy, byy nieruchome.
Dreszcze przenikay dla odmiany umys kadeta, wstrzsay jego jani, wywracay j na
drug stron. Jeden krtki poranek. Darrow nie pamita prawie niczego z tego lotu, jedynie
jakie urwane fragmenty, zapach paliwa i spalenizny, oguszajcy haas.
Usysza wiwaty kilku ludzi z obsugi technicznej nanoszcych kolejny emblemat zestrzau
na kadub maszyny Marqualla. Marquall sprawia wraenie bezgranicznie uszczliwionego.
Chocia Darrow nie zna go prawie wcale, mg jednoznacznie stwierdzi, e Marquall
desperacko poda chway myliwskiego asa.
Kadet zamyli si na moment, po czym stwierdzi z zawstydzeniem, e nie pamita, ile
samolotw sam do tej pory zestrzeli. Sprbowa odtworzy wszystkie strcania w pamici.
Pamitny lot treningowy, potem atak na bombowce...
Uwiadomi sobie z niejakim zaskoczeniem, e ma na koncie pi zestrzaw. Zdoby tytu
asa.
Zdecydowa, e nie bdzie o tym wspomina Marquallowi.
Zawyy ostrzegawcze klaksony i eskadra Blanshera wleciaa do hangaru przez pnocne
wejcie. Darrow zerwa si na rwne nogi zauwaajc jak ciko zosta uszkodzony samolot
Scaltera.
Sam major sprawia wraenie wstrznitego, ale nie zosta nawet dranity. Jagdea
podbiega do myliwca lustrujc wzrokiem stopie uszkodze.
- Lasery cakowicie wyczone z uytku powiedzia szef zespou technicznego
Zamontowanie nowego ukadu zajmie kilka godzin. Moemy od rki przynitowa nowe pyty

pancerza, ale jeli chcecie mie maszyn ekspresem gotow do startu, bdzie musia sobie
poradzi wycznie z dziakami automatycznymi.
- Wic sobie poradzi stwierdzia Jagdea. Spojrzaa w stron Blanshera, Van Tulla i
Zemmica wysiadajcych ze swoich maszyn.
Zamara w bezruchu. Powodowana trosk o stan samolotu Scaltera przeoczya co bardzo
wanego.
- Gdzie jest Cordiale ? zapytaa.
Milan Blansher potrzsn ze smutkiem gow.
Nad Morzem Ezry, 13.16
Druga fala pojawia si godzin po poudniu. Chocia dzie by nad wyraz pogodny, opary
bdce pozostaoci po porannej bitwie wci unosiy si w przestworzach nadajc im
taw barw. Nad Thed, Ezraville i Limbusem unosiy si gigantyczne supy dymw
widoczne z odlegoci setek kilometrw.
Umbra znajdowaa si ju w tym czasie w powietrzu, podobnie jak wszystkie inne eskadry
stacjonujce na Lucernie, Atoli mii i w pozostaych bazach archipelagu. Techadepci
pobogosawili przezbrojone maszyny i posali je z powrotem w niebo.
Umbra wspia si na pitnacie tysicy i podzielia na dwie grupy. Jagdea wzia pod swe
rozkazy Viltryego, Darrowa, Del Ruth i Marqualla, Blansher natomiast poprowadzi Scaltera,
Kamiskiego, Zemmica i Van Tulla. Na lokalizatorach wszystkich pilotw ponownie
pojawia si gigantyczna chmara punkcikw wskazujcych pozycje nieprzyjacielskich
samolotw. Jagdea podsuchaa wczeniej rozmow kontrolerw lotu i dowiedziaa si, e
podczas porannej bitwy imperialici walczyli w stosunku jeden do jedenastu. Ciekawio j jak
rozkaday si proporcje zestrzaw po obu stronach.
Lojalici otrzymali w poudnie wsparcie. Jednostki lotnictwa enothiaskiego zostay
postawione w stan penej gotowoci, a ich samoloty stay teraz na pasach startowych w
bazach na pnocnym wybrzeu. Byy to w wikszoci przestarzae maszyny o klasycznym
napdzie odrzutowym lub co gorsza, o spalinowych silnikach. Jagdea zdawaa sobie spraw z
faktu, e tego rodzaju myliwce nie miay adnych szans w starciu z heretyckimi maszynami
o napdzie wektorowym, ale teraz nie miao to ju wikszego znaczenia. Jeli
Arcynieprzyjaciel dotarby ponad lini pnocnego wybrzea, oznaczaoby to tak czy owak
koniec wojny.
Tego poranka pomimo cikich strat skrzyda lotnictwa marynarki zdoay odeprze
powietrzny atak wroga. Pnocne wybrzee zostao w kilku miejscach zbombardowane, ale
odniesione szkody okazay si relatywnie niegrone.
Przyszed czas na drug rund.
Taktyka nieprzyjaciela ulega zmianie. Grupy myliwcw leciay przodem z zamiarem
zwizania walk imperialnych samolotw i zagrodzenia ich drogi do znajdujcych si w tyle
bombowcw.
Jagdea ledzia wzrokiem wykrelane na przestworzach smugi kondensacyjne. Bandyci
nadlatywali z maksymaln prdkoci wprost na zmierzajce w przeciwn stron maszyny
lojalistw.
Jaskrawe rozbyski rozpaliy niebo na wschodzie i zachodzie, pierwsze jednostki weszy
do walki, potok meldunkw Operacji przybra na intensywnoci.
Na lokalizatorach Umbry pulsowaa sygnaturami grupa nieprzyjacielskich myliwcw
liczca blisko trzydzieci maszyn, lecca na puapie dwunastu tysicy metrw.
- Zapieprzaj kurewsko szybko Zemmic pozwoli sobie na niecenzuraln uwag.
- To im troch zwolnijmy tempo odrzeka Jagdea.

Dzielc si na pary piloci Umbry runli w stron przeciwnika, strzelajc natychmiast po


wejciu w zasig raenia pokadowej broni. Nieprzyjacielskie skrzydo skadao si z
Locustw, pomalowanych na szare, zote lub te kolory.
Viltry strci jednego heretyka seri wystrzelon prosto w nos wrogiej maszyny, Jagdea
zestrzelia dwch dalszych. Darrow i Del Ruth omal si nie zderzyli ze sob w trakcie ataku,
pucili laserowe wizki w tego samego przeciwnika rozwalajc go w drobne kawaki.
Marquall z trudem unikn odstrzelenia wasnego ogona, po czym zacz nabiera prdkoci
idc z pomoc Jagdei.
Dwa szare Locusty dobray si do samolotu Phantyjki pomimo jej szaleczych unikw i
nagych zwrotw. Gdyby kobieta odwaya si na jeszcze cianiejsze skrty, ryzykowaa
utrat siy nonej maszyny.
- Nie mog si ich pozby ! krzykna w eter pojkujc jednoczenie pod wpywem
przecienia.
- Umbra Lider ! Hamuj i spadaj ! poleci nadlatujcy Marquall.
Przed oczami kobiety pojawiy si mroczki. Pocigna za dwigni uruchamiajc
aerodynamiczne hamulce, zwolnia raptownie pozostajc w tyle za zaskoczonymi pilotami
Locustw, zacza pi si w gr odwracajc cig wektorowych silnikw. Marquall
przemkn ponad ni strzelajc z dziaek i heretyccy lotnicy odbili na boki uchodzc z jego
strefy ostrzau. Jeden zacz pi si w gr, drugi run w lot nurkowy Marquall popdzi
jego ladem.
Piloci w grupie Blanshera zaliczyli po jednym zestrzale w przecigu dwudziestu sekund,
chocia maszyna Van Tulla zostaa trafiona w skrzydo.
- Wszystko z tob w porzdku, Trjka ? zapyta Blansher.
- Wszystko gra pada odpowied.
Blansher sysza w eterze monotonny gos Kamiskiego.
- Ognia. Ognia. Ognia. Przecz. Ognia.
Zmniejszajc prdko i zataczajc uk Blansher spostrzeg w kocu Thunderbolta
Kamiskiego, ziejcego pomieniami wylotowymi dziaek i zaliczajcego drugie strcenie w
trakcie tej misji.
Pozostali bandyci wycofali si z walki. Marquall powrci z nieudanego pocigu i caa
formacja Umbry dokonaa szybkiej reorganizacji szyku. Piloci niemal natychmiast spostrzegli
pierwsze klucze nieprzyjacielskiej fali bombowcw, lecce na niskim puapie na poudnie od
lojalistw. Wok cikich maszyn uwijay si eskadry myliwcw.
Imperialici rozpoczli atak.
Nad Morzem Ezry, 14.02
Wieyczki pokadowe bombowcw otworzyy ogie niemal rwnoczenie. W zotej
sonecznej powiacie samoloty sprawiay wraenie pyncych przez ocean okrtw. Cztery
skrzyda Thunderboltw atakoway ich klucze, dwa dalsze zmagay si w tym czasie z eskort
myliwsk heretykw.
Dowiadczenie wyniesione przez Viltryego z lotw na Marauderach pozwolio mu
zlokalizowa martwe strefy ostrzau przeciwnika w przecigu kilkunastu sekund, dziki
czemu zestrzeli dwa bombowce. Jagdea posza natychmiast w lady kapitana, uszkodzia
ciki samolot bombowy, ktry zosta chwil potem dobity przez Del Ruth. Darrow obra za
cel jakiego Tormentora, przestrzeli mu krtk seri jeden z silnikw. Heretycka maszyna
zwolnia na chwil, a potem zacza spada w d nie potrafic utrzyma puapu.
Del Ruth wykonaa dwa nastpujce po sobie skrty w przeciwne strony wykrelajc liter
S, po czym wpada na gigantyczny bombowiec w barwach ciemnej czerwieni. Za
statecznikami ogonowymi gigantycznej maszyny cigny si dugie acuchy. Mruc oczy

Del Ruth spostrzega, e przyczepione do tych acuchw niewielkie obiekty byy ludzkimi
czaszkami. Zatoczya ciasny uk i zaatakowaa, nawet nie czekajc na pisk lokalizatora. Przy
tych rozmiarach celu chybienie byo praktycznie niemoliwe. Wpakowaa osiem wizek
laserowej energii w opasy kadub bombowca i skrcia w bok, ledzc jednoczenie
wzrokiem coraz wiksze detonacje rozrywajce od rodka wielki samolot.
Gigantyczny bombowiec stan w pomieniach, ale jego wieyczki wci strzelay. Del
Ruth poczua silne wstrzsy, kiedy co trafio z ogromn si w nos jej Thunderbolta, na
chwil wyrywajc drek z rk kobiety i przechylajc samolot o dwadziecia stopni w bok.
Szybko odzyskaa kontrol nad maszyn.
- Szstka, wszystko gra ?
- Tak, Lider zameldowaa Del Ruth. Phantyjka sprawdzia wskazania instrumentw i
dostrzega dwie czerwone kontrolki sygnalizujce uszkodzenie prawoburtowych adowarek
amunicyjnych.
Kamiski i Zemmic strcili po jednym bombowcu w pierwszym podejciu, ale Blansher,
Scalter i Van Tull zostali przechwyceni przez Razory strzegce bombowcw, zanim jeszcze
poczynili jakie szkody. Van Tull zmuszony zosta do wykrcenia w powietrzu niemal
kompletnej semki, by zdoa si pozby wiszcego mu na ogonie purpurowego Razora, po
czym natychmiast run na inny heretycki myliwiec, pomalowany w czarnobia
szachownic i prbujcy ostrzela Scaltera. Widzc jak czarnobiay Razor spada ku morzu w
pomieniach, Scalter wzi na celownik jeden z supercikich bombowcw atakujc go od
sidmej.
Purpurowy Razor, ktrego chwil wczeniej zgubi Van Tull, pojawi si jakby znikd i
natychmiast otworzy ogie do Scaltera. Boltowe pociski podziurawiy prawy silnik
Thunderbolta, cz kaduba, ogon. Sia uderze zniszczya lokalizator majora i przerwaa
kilka rur ukadu chodzcego w kabinie. Boczne szyby kokpitu z miejsca pokryy si grub
warstw biaego nalotu.
- Umbra Siedem ! Umbra Siedem ! krzycza w eterze Van Tull.
Oszoomiony Scalter rozejrza si wok syszc gos Phantyczyka. Wntrze kokpitu
pene byo niebieskiego dymu. Major przesun wzrokiem po popkanych zegarach,
migoczcych szaleczo czerwonych lampkach. Przegrzanie, przecieki, utrata cinienia,
utrata mocy silnikw...
- Scalter, syszysz mnie ?!
Scalter opuci wzrok i westchn spazmatycznie. Przynajmniej jeden z pociskw
przeszed na wylot przez jego ciao. Major nie potrafi uwierzy, e ta krwawa miazga miaa
cokolwiek wsplnego z jego ciaem. Nie czu swoich ng. Mwic szczerze, nie czu prawie
niczego.
- Scalter !
- Wszystko gra... wycharcza Drobne uszkodzenia...
- Sidemka, jeli tracisz kontrol nad maszyn, skacz, na lito bosk !
Scalter poruszy z wysikiem drkiem. Stery myliwca nie reagoway, byy martwe.
Pokiereszowany samolot lecia prosto przed siebie. Major spojrza ponownie na doln cz
swego ciaa. Nie mia szans na udane katapultowanie si, zreszt przy tego rodzaju
obraeniach nie miao to nawet sensu.
Podnis wzrok. Obrany przez niego za cel ciki bombowiec wci znajdowa si z
przodu, wypenia swym ksztatem przedni szyb kokpitu.
Scalter pooy do na dwigni przepustnicy.
- Za Enothis i Imperatora wymamrota i pchn przepustnic do przodu.
Umbra Siedem przypieszya gwatownie w linii prostej, uderzya w bok cikiego
bombowca. Wielka kula ognia pochona obie maszyny.

- Siedem spad ! Scalter zgin ! Marquall sysza w eterze krzyk Van Tulla, ale
negatywna sia przecienia uniemoliwia mu wykrztuszenie odpowiedzi. Wykrca
morderczy skrt z przewrotem przez skrzydo, cigany uparcie przez wiszcego mu na ogonie
fioletowego Razora. Pociski odbijay si z gwizdem od pyt pancerza Thunderbolta. Marquall
zdoa zawrci, zwolni, puci Razora doem zmuszajc go do wyprzedzenia imperialnej
maszyny. Teraz to Phantyczyk znalaz si na ogonie przeciwnika. Marquall wiedzia, e
heretyk odbije lada sekunda w bok, tylko w ktr stron ?
W ktr stron ty by polecia ? powtarzaa swym podkomendnym Jagdea.
Marquall odbi w prawo, a Razor wykona ten sam manewr uamek sekundy potem.
Pisk lokalizatora.
Marquall wrzasn tryumfalnie naciskajc spust wiedzia, e to pewny zestrza, nim
jeszcze przemwiy z hukiem dziaka Dwugowego Ora. Fioletowy Hell Razor zacz
wirowa wok wasnej osi, coraz szybciej, coraz niej.
Marquall mia nadziej, e kto widzia t akcj. Mia gorc nadziej, e kto...
- Umbra Sze ! Umbra Sze ! Status ?! w radiu zacza znienacka krzycze Jagdea.
Chocia w pobliu nie byo adnego przeciwnika, Thunderbolt Del Ruth trzs si jakby
uderzaa w niego seria masakrujcych przd maszyny pociskw. Miniaturowe eksplozje
rozryway pancerza nosa myliwca.
- Nie wiem... zacza dziewczyna, uwiadamiajc sobie moment pniej, e to spniony
efekt trafienia w adowarki amunicyjne kilka minut wczeniej. Silna turbulencja musiaa
wywoa detonacj zacitych w podajnikach pociskw. Miniaturowe eksplozje byy
rezultatem wybuchu jej wasnej amunicji. Zdjta groz Jagdea patrzya jak kolejne wybuchy
rozrywaj imperialny samolot fragment po fragmencie, wirujce w powietrzu szcztki wpady
do jednego z silnikw niszczc go natychmiast.
Nieodwracalnie uszkodzony Thunderbolt wpad w korkocig.
- Aggie ! Wycignij go ! Wycignij ! wrzasna Jagdea.
- Nie potrafi ! Stery siady ! krzykna rozpaczliwie Del Ruth.
- Skacz, Aggie ! Na Tron, skacz !
Jagdea spostrzega bysk odrzucanej owiewki. Daleko poniej samolotu komandor
otworzy si niewielki spadochron, stanowicy maleki biay punkcik na tle szmaragdowego
morza.
Baza lotnicza Lucerna, 15.20
Kiedy mechanicy tankowali paliwo i wymieniali zasobniki z amunicj, piloci stali
pogreni w milczeniu. Zmczenie i napicie rujnoway im nerwy, ale jeszcze cisza okazaa
si wiadomo poniesionych strat. Serca bolay lotnikw rwnie bardzo jak przecione
minie; wikszo z nich nawet nie potrafia wyprostowa ng po ekstremalnych warunkach
lotu. Ju samo chodzenie po hangarze stanowio nie lada wyzwanie.
Tu przed godzin 16.00, kiedy myliwce byy ju przygotowane do startu, Operacje
zgosiy zamanie drugiej fali niedaleko Zophos. Niemale zatrzymani w miejscu, lotnicy
Arcynieprzyjaciela walczyli przez dobre cztery godziny, po czym zawrcili na poudnie.
Jeli wrg zaplanowa rzucenie do akcji trzeciej fali, lojalici spodziewali si jej za jakie
pi godzin.
- Trzeci raz fuks powiedzia Zemmic.
- Dla kogo ? odezwa si Kamiski.
Nad archipelagiem, 18.23

Heretycy powrcili wczeniej ni to zakadano; jakby byli godni ostatecznego


zwycistwa, jakby czuli, e ich przeciwnicy maj ju stryczek na szyi. Albo powodowaa
nimi rozpaczliwa desperacja tak przynajmniej prbowaa sobie wmawia Jagdea.
Trzecia fala pojawia si na niebie wraz z przedwczesnym zmrokiem, sprawiajc wraenie
rwnie licznej jak dwie poprzednie. Jak to moliwe, e przy tylu zestrzaach wci nie wida
byo w ich szeregach luk ?
Osiem sprawnych maszyn Umbry poderwao si w powietrze wraz z czterema innymi
skrzydami Thunderboltw, wspinajc si na puap dziewiciu tysicy i krc ponad
archipelagiem w oczekiwaniu na nieprzyjacielskie formacje. Inne myliwskie jednostki
startoway w tym czasie z wszystkich pozostaych baz.
Imperialici utworzyli w przestworzach lini.
Bitwa rozpocza si o 18.45. Nieprzyjaciel zastosowa now taktyk. Sfrustrowani
oporem ze strony lotnictwa marynarki, heretycy rzucili pierwsze wyprawy bombowce do
ataku na wyspy archipelagu, chcc w ten sposb unicestwi ukryte tam imperialne bazy.
Kontrolerzy lotw wywnioskowali, e pierwsze skrzyda bombowcw miay po zniszczeniu
polowych lotnisk przej nad Cienin Jabez i zaatakowa Tamud. Nad pooonymi
najbardziej na poudniu wyspami ju wykwitay gigantyczne supy ognia i dymu.
Imperialne myliwce wpady pomidzy samoloty wroga strcajc je w trakcie
bombardowania.
- Nigdzie nie widz eskorty ! krzykn Marquall.
- Bdzie ! przestrzeg go Blansher.
Darrow zaliczy swj smy zestrza tego dnia, po czym doczy do Viltryego atakujcego
jeden z supercikich bombowcw nieznanego typu. W powietrzu krzyoway si strumienie
pociskw smugowych.
Jagdea zatoczya ciasny krg. Nie potrafia wyowi wzrokiem Zemmica ani Van Tulla, ale
syszaa w eterze ich gosy. Blansher i Kamiski atakowali w midzyczasie trjk
Tormentorw. Komandor zbieraa si wanie do wejcia na ogon Hell Talona, kiedy ujrzaa
wysypujc si spord chmur oson myliwsk wroga.
- Bandyci ! Dwudziestu plus ! Na drugiej ! wykrzyczaa.
Heretycy latali na Razorach, w wikszoci czarnych i czerwonych. Kilka miao
karmazynowe barwy, jeden by perowobiay.
Zabjca i jego podniebny cyrk wczyli si do walki. Dwaj skrzydowi heretyckiego asa
zaatakowali i zniszczyli par Thunderboltw z 96. skrzyda marynarki, imperialni piloci
nawet nie zdyli sobie zda sprawy z nieoczekiwanego zagroenia.
- Umbra ! Rozproszy si ! wrzasna Jagdea i pchna przepustnic mknc w stron
biaego lidera. Jego byskawiczny unik nieco j zmyli, ale zaraz zawrcia w stron heretyka,
gonic uparcie jego ogon. Zabjca nie dawa jej szans, odrzuci maszyn w bok za pomoc
wektorowego napdu, przelizgn si pod ni. Wiedziona desperacj obrcia samolot wok
wasnej osi i wykonaa ptl prbujc spa mu ponownie na szstk. Uciek natychmiast na
prawo.
Przez uamek sekundy komandor pewna bya, e przestraszya heretyckiego pilota i
zmusia go do ucieczki, lecz zaraz poja ku swemu bezbrzenemu zdumieniu i grozie, e caa
ta seria manewrw posuya liderowi do wystawienia jej pod celowniki jego skrzydowych.
Zero-Dwa zatrzs si pod wpywem trafiajcych w skrzyda laserowych wizek. Jagdea
pocigna na siebie drek prbujc wej beczk pod brzuchy Razorw, ale ich piloci byli
rwnie utalentowani jak perowobiay Zabjca, nie opuszczali szstej Thunderbolta.
- Tronie Terry ! wrzasna Phantyjka prbujc im uciec. Poruszajc si zbyt szybko jak na
tak ciasn walk manewrow, omal nie staranowaa przelatujcego obok Talona. Zwolnia
drastycznie prbujc unikn zderzenia. Kolejny pocisk trafi w jej ogonowe stateczniki, dwa
uderzyy w obudow sensorw i lokalizator kobiety zgas cakowicie. Odzyskaa prdko i

zacza pi si w gr pomidzy dwoma Tormentorami, ostrzeliwujcymi j zaciekle z


pokadowych wieyczek.
Viltry spostrzeg uciekajc komandor, porzuci uszkodzony przez siebie superciki
bombowiec i wczy dopalacze pdzc niczym strzaa poprzez nieprzyjacielsk formacj.
- Jagdea ! W lewo ! krzykn. Phantyjka wykonaa skrt, ale karmazynowi bandyci nie
zamierzali odpuci. Viltry otworzy ogie, chybi. Lokalizator nie potrafi namierzy
ruchliwych celw. Mczyzna poczu strach na myl o tym, e nie zdy na czas uratowa
przeoonej.
Blansher i Kamiski pozostawili bombowce samym sobie, doczyli do gonitwy za Jagde
i jej przeladowcami. Kamiski pierwszy zauway perowego bandyt. Heretycki samolot
wychyn z chmury dymu niczym upiorna zjawa, migoczc ognikami pomieni wylotowych.
Umbra Dwa zadygotaa trafiana pociskami w tyln cz kaduba.
- Blansher ! wrzasn Kamiski.
Blansher prbowa odskoczy w bok za pomoc wektorowego napdu w sposb jakiego
uczy Kamiskiego, ale jego prawoburtowe korektory byy uszkodzone. Zabjca wystrzeli
ponownie, seri pociskw zapalajcych, pomienie zataczyy na ogonowych statecznikach
maszyny Blanshera. Kilka pociskw przebio zbiornik z paliwem do rakietowego dopalacza i
atwopalna ciecz natychmiast wybucha. Za ogonem Thunderbolta pojawi si wielki sup
zielonobiaego ognia. Samolot wpad w lot nurkowy.
Ignorujc perowobiaego bandyt Kamiski rzuci swj samolot w nurkowanie, pdzc w
lad za Umbr Dwa. Maszyna Blanshera staa w pomieniach od nosa po ogon.
- Skacz ! Skacz, Milan, skacz !
- ...nie mog... nie... ewka zacita !
- Blansher !
Thunderbolt nie przypomina ju w niczym samolotu, przeistoczy si w komet, w
meteor, kula ognia zbyt olepiajca, by mc na ni spojrze goym wzrokiem. Ale nurkujcy
opodal Kamiski nie odwraca swego wzroku. On wiedzia, czym by ogie na pokadzie
samolotu, pozna smak grozy uwizienia w kokpicie.
Blansher zacz krzycze, pomienie wdary si w kocu do wntrza kabiny. Wibrujcy w
eterze dwik nie mia nic wsplnego z ludzkim gosem.
Kamiski poczu dziwn ulg w chwili, gdy poncy wrak uderzy w powierzchni morza.
Obarkon patrzy z zaciekawieniem jak imperialny skrzydowy rusza w lad za swym
palcym si liderem. Bardzo dziwne. Jakby ten pilot sdzi, e moe swemu towarzyszowi w
jakikolwiek sposb pomc.
Uczyni z siebie tym samym nad wyraz atwy cel. Obarkon zacz nurkowa czujc jak
antygrawitacyjny pancerz uciska jego ciao, a kardiologiczne centryfugi przypieszaj obroty.
Zamruga przeczajc si na celowanie wizualne i umieci pomaraczow plamk
celownika na ogonie skrzydowego.
Uwaga...
Namierzanie...
Jeszcze moment.
Ostrzegawczy dzwonek. Obarkon obejrza si i podnis instynktownie nos myliwca,
natychmiast przerywajc pocig. Obok jego samolotu przemkno kilka pociskw.
- Kto bardzo chce umrze mrukn sam do siebie.
Darrow nadlecia z ogromn szybkoci, otwierajc ogie tak wczenie jak to tylko byo
moliwe, ale chybi. Biay bandyta uciek z jego pola ostrzau, poszed szerokim ukiem w
bok.

Darrow polecia takim samym ukiem, nie przerywajc pocigu. Tym razem wszystko
miao potoczy si inaczej. Nie musia ju ucieka na starej, nie nadajcej si do pojedynku
maszynie, tym razem by pilotem Thunderbolta. Perowobiay sukinsyn, ktry zabi
wszystkich pozostaych pilotw eskadry owca na swj sposb rwnie majora Heckela
mia tym razem sta si ofiar.
Umiejtne operowanie dopalaczem pozwalao Darrowowi stale zmniejsza dzielcy go od
heretyka dystans, pomimo mistrzowskich unikw Zabjcy. Chopak uzyska dwa przelotne
potwierdzenia lokalizatora, ale obydwa zostay z miejsca anulowane. Czeka na trzeci.
Obarkon poczu pewne zainteresowanie, cho jego puls nie przypieszy nawet odrobin.
Ten czowiek by dobry, lata z pazurem. Gdyby nie natok obowizkw, Obarkon moe i
pobawiby si z nim przez dusz chwil, ale dzisiejszy dzie by najwaniejszym dniem tej
wojny. Pojedynek dobieg koca.
Biay bandyta zmniejszy wysoko do pidziesiciu metrw i zacz miga midzy
wysepkami z prdkoci i zwrotnoci, o ktrej Darrow nawet nie mg pomarzy. Kady
kolejny skrt grozi nieuwanemu pilotowi zderzeniem ze skaln iglic.
Trzyma si ogona heretyka tak dugo jak tylko pozwolia mu na to odwaga, potem zosta
zmuszony do poderwania si w gr przed atolem, ktrego w aden sposb nie zdoaby
omin skrtem. Biay bandyta zwolni, puci go gr, wskoczy na ogon zaczynajc strzela.
Darrow poszed unikiem w bok, ale przeladowca ju zacz go namierza.
Wtedy omioty go pociski wystrzeliwane z innego Thunderbolta.
Marquall.
Viltry zatoczy jeszcze jeden uk, wystrzeli ponownie tym razem dostatecznie blisko, by
zmusi karmazynowych bandytw do zaprzestania pocigu za Jagde. Jeden z heretykw
zawrci, ruszy w stron myliwca kapitana.
- Odpu ! polecia Jagdea.
Viltry usucha, zignorowa szarujcego na niego Razora, popdzi w stron drugiego.
Jagdea posza w drug stron ciasnym ukiem, zawrcia kierujc si na bandyt atakujcego
kapitana.
Phantyczyk otworzy ogie i karmazynowy Razor zacz rozsypywa si na kawaki
rozdarty pociskami.
Moment pniej Jagdea zmiota drugiego skrzydowego Zabjcy w czoowym ataku jeden
na jednego.
le wyprowadzony atak Marqualla da Darrowowi czas na unik. Biay bandyta zacz
zawraca obierajc za cel Umbr Osiem.
- Dorw go ! wrzasn Marquall Mam rachunek do wyrwnania !
Ja te mam jeden, pomyla Darrow. I nie sdz, by ktrykolwiek z nas zdoa go
wyrwna.
Marquall wystrzeli ponownie, ale Razor obrci si wzdu wasnej osi, spad nieco niej
uciekajc ze strefy ostrzau. Phantyczyk poszed w prawo, dokadnie tak jak nakazywa
zdrowy rozsdek, ale biay bandyta ju w trakcie zmiany puapu zacz obraca sw maszyn
w ty wektorowymi silnikami. W uamku chwili znalaz si za Marquallem strzelajc z
wszystkich luf.
Darrow patrzy z groz jak pociski rozdzieraj kadub Thunderbolta w jego rodkowej
czci.
Marquall szarpn za drek sterowy. Obudowa jednego z silnikw rozpada si na
kawaki, w powietrze wystrzeliy kawaki pancerza. Dwa pociski przeszy przez zbiornik z

mieszank tlenow, roztrzaskay radiator ukadu chodzcego. Dwa dalsze przedziurawiy


ukad katapultujcy, podary na strzpy spadochron. Jaki szrapnel przebi ydk Marqualla,
inny utkwi w jego lewym udzie.
Pilot krzykn z blu i pocign mimowolnie za stery wpadajc w korkocig. Szybko
opanowa maszyn, wyrwna tor lotu. Wntrze kokpitu znaczyy kropelki ludzkiej krwi.
Darrow zatoczy ciasny uk. Uszkodzony, Marquall by praktycznie martwy. Darrow
uruchomi dopalacz i przemkn przed nosem perowobiaego bandyty, z rozmysem cigajc
na siebie jego uwag. Razor ruszy w lad za Enothianinem.
Uszkodzony lojalista nie mia szans na ucieczk, mg poczeka na miertelny cios.
Obarkon uzna, e w pierwszej kolejnoci powinien zaj si imperialist z talentem do
latania zwaszcza, e dzieciak popeni podstawowy bd pozwalajc mu wej na swoj
szst.
Dowdca eszelonu przekonfigurowa ustawienia lokalizatora, pomaraczowy punkt
celowniczy przesun si na sygnatur nowego celu.
Darrow pdzi tu nad atolami. Uczyni z siebie cel ratujc ycie Marqualla, chocia
uciekanie przed przeciwnikiem wydawao mu si zaprzeczeniem wszelkich zasad.
Lecz pamita usyszane kiedy sowa Eadsa. Odwrt trudno przekn, ale musisz
zachowa si jak prawdziwy wojownik, Enricu. Czasami jest to jedyny sposb na zapewnienie
sobie zwycistwa.
- Dalej ! Zap mnie ! No dawaj ! wrzasn Darrow Nie dorwae mnie wtedy i nie uda ci
si teraz !
Kadet mkn pomidzy skaami wysepek, wzbija za sob tuman morskiej bryzy, lecia
kierowany czystym instynktem i potn dawk adrenaliny. Sam nie wierzy w to, e wci
jeszcze si nie roztrzaska. Nie mia czasu, by nad tym myle. Perowobiay Razor siedzia
wci na jego ogonie. Bandyta wystrzeli raz, drugi, trzeci. Chybi, pociski przeoray cian
jednego z klifw.
Lata z pazurem. C za klasa. Uciekajcy lojalista przypomnia Obarkonowi pewien
pocig zaliczony kiedy nad Makanitami. Uciek mu wtedy inny modzik o yach
wypenionych promethium zamiast krwi.
Lecz ta gra wanie dobiega koca.
Uwaga...
Cel namierzony...
- egnaj powiedzia Obarkon naciskajc spust.
Darrow usysza przeraliwy pisk antylokalizatora.
- Umbra Osiem, na lito bosk ! Jak dugo mam zajmowa jego uwag ?!
Perowobiay bandyta otworzy ogie.
Dwa pociski wbiy si w ogon Thunderbolta.
Vander Marquall, nadlatujcy z prdkoci dziewiciuset kilometrw na godzin,
przemkn ponad atolem mijajc maszyn Darrowa. Automatyczne dziaka pluy
strumieniami ognia i stali. Szalecza kanonada nie wymagaa w ogle celowania, samolot
Obarkona po prostu wlecia w strugi pociskw.
W przecigu jednej sekundy Razor uleg przeraajcej deformacji. Przebity w wielu
miejscach kadub zacz si rozpada, oderwane fragmenty pancerza wistay na wszystkie
strony. Kilka pociskw obrcio w krwaw miazg ciao pilota. Sekund pniej silniki i
zasobniki amunicyjne eksplodoway rwnoczenie.

Marquall przelecia przez rosnc kul ognia, znalaz si po drugiej jej stronie. Deszcz
perowobiaych szcztkw sypa si z nieba na lagun.
- Myl odezwa si Vander Marquall e wanie zostaem asem.
Nad archipelagiem, 19.30
Darrow pi si w gr zmierzajc z powrotem w kierunku zaciekej powietrznej utarczki.
- Mylaam, e ci stracilimy, Dziewitka odezwaa si w eterze Jagdea.
- Potwierdzam odbir, Lider, nic mi nie jest. Marquall oberwa. Kazaem mu zawrci do
bazy.
- Zrozumiaam.
- Umbra Lider, on strci tego bandyt. Zestrzeli biaego bandyt. To potwierdzona
informacja.
Jagdea cisna sw maszyn pomidzy krechy smugowych pociskw. To bya pierwsza
wiadomo tego dnia, ktra przywoaa umiech na jej usta.
Przestworza pene byy samolotw i mierciononej stali, przywodziy na myl sceny
diabolicznego pandemonium uwiecznione w formie freskw na cianach imperialnej
wityni. Widzc wysoko na swej lewej Viltryego Jagdea runa prosto w to pandemonium i
zacza mci si za Blanshera.
Baza lotnicza Lucerna, 21.00
Byo ju niemal cakowicie ciemno i przeraliwie cicho. Trzecia fala zostaa zamana p
godziny temu i instynkt podpowiada Bree Jagdei, e czwartej ju nie bdzie. Nie tego dnia.
Mechanicy niemal si musieli j wyciga z poharatanego Thunderbolta. Zemmic i Van
Tull wyldowali moment pniej. Van Tull, spluwajcy co chwila krwi, straci jedn trzeci
skrzyda. Viltry i Kamiski siedzieli oparci plecami o cian hangaru, wyczerpani ponad
ludzkie siy.
Kucna tu przy nich chcc co powiedzie, ale zdoaa jedynie otworzy usta. Nie
wiedziaa, co waciwie rzec, nie miaa nawet siy, by skleci jakie sowa.
Darrow wrci ostatni. Zestrzeli pitnacie nieprzyjacielskich maszyn. Potrjny tytu asa.
Wygramoli si z samolotu, odrzuci ciskany drcymi palcami lotniczy hem i nakreli
w powietrzu znak ora. witego dwugowego ora Imperium.
- Pani komandor ? zawoa Komandor Jagdea ?
Phantyjka podniosa si z trudem na nogi.
- O co chodzi, Darrow ?
- Gdzie jest Marquall ? zapyta chopak.
Nad oceanem, 21.01
Leccy idealnie prostym kursem Thunderbolt o numerze Dziewi-Dziewi, noszcy
nazw Podwjnego Ora, przekroczy Cienin Jabez na wysokoci szeciu tysicy metrw.
W jego zbiornikach bulgotaa rezerwa paliwa. Przed nosem maszyny rozpociera si bezkres
oceanu.
Vander Marquall siedzia w swym fotelu, z lekko pochylon do przodu gow.
Komunikator trzeszcza cicho.
- Umbra Osiem ? Umbra Osiem ? Mwi Operacje Lucerna. Zgo si.
Marquall nie odpowiada. P godziny wczeniej uszkodzony system wentylacji wypeni
jego kabin dwutlenkiem wgla.

Samolot lecia wierny do koca swej przekornej naturze, ponad oceanem, prosto w objcia
nocy.

a
EPILOG
Czwarta fala nigdy nie nadleciaa. Ani tego dnia ani nastpnego. Chocia powietrzna
wojna na Enothis trwaa jeszcze trzy tygodnie, straty poniesione przez lotnictwo
Nieprzyjaciela 270. dnia okazay si tak cikie, e heretycy stracili wszelk ochot do
powtrzenia operacji powietrznej na tak skal.
Bitwa nad Morzem Zophoniaskim okrelana tym mianem w ksikach historycznych
nie bya bynajmniej finaln konfrontacj podczas Wojny o Enothis, ale to jej wynik
zadecydowa o losie caej planety. Kilka tygodni pniej rozpocza si kontrofensywa
dowodzona przez lorda militanta Humela i wzmocnieni posikami z Grupy Khana imperialni
gwardzici uderzyli powtrnie na poudnie kontynentu, prosto na zdemoralizowanego
nieprzyjaciela. Kopce Trinity zostay zdobyte po miesicach zaciekych walk 62. dnia
roku 774. Magister Sek zbieg z powierzchni Enothis krtko przed klsk swych si. rda
historyczne podaj, e pierwsz jednostk, ktra dokonaa wyomu w Bramach Trinity by
regiment pancerny pod rozkazami kapitana Robarta LeGuina.
W Bitwie nad Morzem Zophoniaskim imperialici stracili dziewiset czterdzieci osiem
samolotw, strcajc siedem tysicy osiemset czterdzieci maszyn heretyckich. Wrd
skrzyde marynarki najwysze miejsce w kategorii indywidualnych zestrzaw zajli
Apostoowie, ale trzy inne jednostki myliwskie w tym 20. Skrzydo Phantine zdoay
przewyszy wyniki Apostow w kategorii zestrzaw zaliczonych przez ca jednostk.
Kapitan Oskar Viltry, pilot Maraudera, zosta uznany przez Departmento Munitorium za
polegego w akcji nad interiorem 260. dnia roku imperialnego 773.M41.
KONIEC

You might also like