Professional Documents
Culture Documents
STO ZABOBONW
Krtki filozoficzny sownik
zabobonw
PHILED
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
Jzef Bocheski
Staroytni Egipcjanie nazywali co, co odpowiada naszemu zmartwychwstaniu, wychodzeniem na wiato". Ot tak ksieczka jest
powicona wanie takiemu wychodzeniu na wiato, intelektualnemu
zmartwychwstaniu - i to dwojako. Najpierw jako rodzaj rachunku sumienia autora, ktry hodowa ongi wielu spord opisanych tutaj
zabobonw a dzi, Bogu dziki uwolni si od nich, wyszed z ciemnoci
na wiato. Jest nastpnie wydana w nadziei, e pomoe temu czy
innemu Czytelnikowi w jego walce o wolno od bdw. Chciaaby
take odegra, cho raczej ubocznie, rol maego wstpu do filozofii
takiej, jak j pojmuje autor.
W tytule ksieczki jest par wyrae, ktre wymagaj komentarza.
Mowa jest wic najpierw o zabobonach. Nie jestem pewny, czy sowo
zostao wybrane trafnie - moe byoby poprawniej mwi o
przesdach, a nawet o bdach. Bo wyraenie zabobon" ma jakby
posmak czego magicznego: nazywa si przecie zabobonnym"
czowieka, ktry jest przekonany, e moe co uzyska przez wypowiadanie tajemniczych sw, albo przez kucie ig lalki woskowej.
Chodzi zatem zwykle o co praktycznego, o rodzaj absurdalnej
techniki. Natomiast wiele omwionych tutaj mniema moe nawet
wikszo - ma charakter teoretyczny, nie praktyczny, a wic i nie
magiczny. Jeli mimo to uywam tej nazwy, to dlatego, e ona '
>/nacza czasem w naszym jzyku take teoretyczne bdy a poza
Sto zabobonw
1 J/ef Bocheski
Sto zabobonw
J/ef Bocheski
dawnych uczniw: oddawali si bujaniu o pojciach bujajcych w powietrzu, lektura ich dzie doprowadzia do tego, e przestano zwraca
uwag na wieloznaczno wikszoci sw i popadano przez to w zabobony.
W tytule mowa jest poza tym o krtkim" sowniku. Mam na myli
nie tylko to, e wzite pod uwag zabobony s omwione pokrtce, ale
take fakt, e wymieniam zaledwie drobn cz znanych zabobonw
filozoficznych. Mona by wic zapyta, jakiego klucza uyem w
wyborze hase. Odpowiadam, e adnego pisaem po prostu o
zabobonach, ktre mi na myl przychodziy, a wic naturalnie przede
wszystkim o tych, ktrych sam byem ongi ofiar. By moe, e
opuciem wskutek tego wiele wanych zabobonw ale na to nie ma ju
rady. Skdind wydaje mi si, e porcja gupstw omwionych poniej
jest dostatecznie wielka, aby przyda si w kuracji, majcej na celu
oprzytomnienie, wyjcie na wiato".
Przegldajc spis zabobonw, z ktrymi si rozprawiam, nie mog
oprze si przykremu uczuciu, ktre Niemcy nazywaj, zdaje si,
Katzenjammer, a co po polsku mona by bodaj okreli (nie bardzo
polskim co prawda) sowem chandra". Mj sownik pokazuje, e w
naszym wiecie panuje a tyle zabobonw i jakich zabobonw! Nie
potrzeba by wyznawc zabobonu o staym Postpie Ludzkoci, aby
przecie ufa, e ludzie XX wieku s cho troch przytomniejsi, cho
troch rozumniejsi od troglodytw. A tymczasem lista zabobonw
wyznawanych przez miliony w Londynie, Nowym Jorku i Paryu zadaje
kam tej pobonej nadziei. Trudno oprze si uczuciu wstydu, e si do
takiego pokolenia naley. Jeli o mnie chodzi, przykro jest tym
wiksza, e, jak wspomniaem, byem sam lepym zwolennikiem wielu
spord wymienionych tutaj zabobonw. Gorszy jeszcze jest, e tak
powiem, mj wstyd zawodowy: mam na myli grup zawodow
filozofw, do ktrej nale, a ktra tak ciko zawinia, wymylajc albo
przyczyniajc si do powstania a tylu zabobonw. Wreszcie uwaga
jeszcze bardziej osobista. Kto zechce zagldn do niniejszego
sownika, stwierdzi atwo, e nosi on charakter wysoce obrazoburczy,
e nazywam w nim zabobonami" wiele pogl-
14
Sto zabobonw
J. M. Bocheski
J/ef Bocheski
16
J/ef Bocheski
Sto zabobonw
Sto zabobonw
J/cf Bocheski
A.N11 'ROPOCENTRY/M. Zabobonna filozofia zwizana zhumani/mem*, uwaajca czowieka za orodek i punkt wyjcia docieka
filozoficznych. Skrajn postaci antropocentryzmu jest pogld greckiego
tilo/ofa Pitagorasa, streszczony w synnym zdaniu czowiek jest
miar wszystkiego". Antropocentryzm jest obraz zdrowego rozsdku i to nawet w dwojaki sposb ze wzgldu na przedmiot i na
metod ludzkiego poznania.
Jeli chodzi o przedmiot, mona zrozumie, e ludzie yjcy przed
Kopernikiem mogli uwaa antropocentryzm za rozsdne stanowisko.
Mniemano bowiem wtedy, e ziemia jest orodkiem stosunkowo
maego wiata, w ktrym wszystko: Soce, gwiazdy, planety, obracao
si wok niej. Myl, e caa rzeczywisto obraca si wokoo
czowieka, moga si wwczas wydawa zgodna z nauk. A warto
zauway, e i wtedy niewielu tylko filozofw popadao w zabobon
antropocentryzmu. Natomiast dzi wiemy, e nasza Ziemia jest tylko
malek planet, obracajc si wok Soca, ktre jest od niej
330.000 razy cisze, e soc podobnych do naszego jest w drodze
mlecznej miliardy i e mgawic takich jak ona jest znowu wiele.
Wiemy te. e ycie na powierzchni Ziemi istnieje w porwnaniu do
istnienia samej Ziemi, a tym bardziej wszechwiata - niezmiernie
krtko tym bardziej gatunek ludzki. Kady wic, kto nie popada w
zabobon humanizmu, to jest nie uwaa czowieka za stworzenie nadprzyrodzone, musi uzna antropocentryzm za zabobon.
IX) tego samego wniosku dochodzi si take ze stanowiska metody.
Rzecz mianowicie w tym, e poznanie samego siebie jest dla nas wtrne w
stosunku do poznania innych przedmiotw - i refleksja nad sob jest
znacznie trudniejsza ni poznanie zewntrznej rzeczywistoci. Jest
wic zabobonem mniemanie, i naley zaczyna w poznaniu od
czowieka.
Sto zabobonw
J/f Bocheski
Sto zabobonw
J/ef Bocheski
24
Sto /abobon\v
ni po/wala im wiedzie to i owo o ich klientach, najzupeniej niezaIc/nic od pooenia jakichkolwiek cia niebieskich. Po c/ym przypisuj
powodzenie swojej diagnozy .jiauce" astrologicznej.
AL TORY T K T. Wokoo autorytetu powstao kilka gronych zabobonw. Aby zrozumie ich przewrotno, wypada przede wszystkim
wyjani znaczenie nazwy autorytet. Mwimy, e jeden czowiek
jest autorytetem dla drugiego w pewnej dziedzinie dokadanie wtedy,
kiedy wszystko, co naley do tej dziedziny i zostao przez pierwszego
podane z naciskiem do wiadomoci drugiego (np. w postaci nauki,
rozkazu itp.) zostaje przyjte, uznane przez tego ostatniego. Istniej
dwa rodzaje autorytetu: autorytet znawcy, specjalisty, nazywany
uczenie epistemicznym" i autorytet przeoonego, szefa, zwany
autorytetem deontycznym. W pierwszym wypadku kto jest dla mnie
autorytetem wtedy i tylko wtedy, kiedy mam przekonanie, e dan
dziedzin zna lepiej ode mnie i e mwi prawd. Einstein jest np.
autorytetem epistemicznym w fizyce dla mnie, nauczyciel w szkole
autorytetem epistemicznym w geografii dla uczniw tej szkoy itd.
Autorytetem deontycznym jest natomiast dla mnie kto dokadnie
wtedy, kiedy jestem przekonany, e nie mog osign celu, do
ktrego d, inaczej, ni wykonujc jego rozkazy. Majster jest
autorytetem deontycznym dla robotnikw w warsztacie, dowdca
oddziau dla onierzy itd. Autorytet deontyczny rozpada si dalej na
autorytet sankcji (gdzie autorytet ma inny cel ni ja, ale sucham
jego rozkazw z obawy kary) i autorytet solidarnoci (gdzie obaj
mamy ten sam cel jak np. marynarze maj ten sam cel co kapitan
statku w niebezpieczestwie).
1. Pierwszym zabobonem odnoszcym si do autorytetu jest
mniemanie, e autorytet sprzeciwia si rozumowi. W rzeczywistoci
posuch autorytetowi jest czsto postaw nader rozsdn, zgodn z
rozumem. Kiedy np. matka mwi dziecku, e istnieje wielkie
miasto zwane ..Warszaw", dziecko postpuje najzupeniej rozumnie,
kiedy to uznaje za prawd. Podobnie pilot postpuje rozumnie, kiedy
J/ef Bocheski
Sto zabobonw
27
J/ef Bocheski
28
29
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
pewien stan psychiczny mwicego. Tak na przykad to samo powiedzenie ..Pali si!" wykrzyknite gono i ze strachem, pokazuje, e wygaszajcy je boi si ognia. Gdy aktorka wykrzykuje ze sceny trzy
razy i coraz goniej: Nie chc wyj za hrabiego!", to dwa ostatnie
Nie chc!" nie dodaj adnej nowej informacji do pierwszego, ale
daj wyraz ywym uczuciom kobiety wzgldem owego hrabiego. W
ten drugi sposb nawet najgorszy bekot moe przekaza pewn
informacj, ale nie przedmiotow - a mianowicie o tyle, o ile pokazuje, jak postaw zajmuje, jakie stany psychiczne przeywa ten,
kto tego wyrazu uywa. Ale jest cakowicie wykluczone, aby bekot
mg przekaza jakkolwiek informacj przedmiotow, o czymkolwiek rnym od przedmiotu. Std bekot jest najzupeniej bezuyteczny tam, gdzie chodzi o przekazanie informacji przedmiotowych, a
wic w szczeglnoci w nauce. Mniemanie, e moe by do czego w tej
dziedzinie przydatny, jest grubym zabobonem. Zabobonem jest zatem
take mniemanie, e filozof moe, a nawet powinien posugiwa si
bekotem.
Uleganie temu zabobonowi jest tym bardziej szkodliwe, e uytek
sw, majcych przedmiotowe znaczenie, jest cech specyficzn
czowieka (i zapewne, przynajmniej po czci, wyszych zwierzt). Ci,
ktrzy by chcieli mow ludzk, przedmiotow i zrozumia,
zastpi bekotem, sprowadzaj tym samym czowieka na poziom
niszy od poziomu map i nosorocw, bo nawet te bydlta uywaj
nie tylko bekotu.
Patrz: tajemnica.
.11
Sto zabobonw
J/ef Bocheski
32
Sto /abohonw
J/ef Bocheski
34
Sto zabobonw
35
Jzef Bocheski
myli z innymi. Faktem jest w kadym razie, e wielcy ludzie dokonywali nieraz najwikszych rzeczy - a wic i istnieli najbardziej
intensywnie - w samotnoci.
Ale dialogiczny zabobon odpowiada, rzecz jasna, ludziom sabym, ktrzy potrzebuj innych, bo nie czuj si do silni, by samemu stawia czoa yciu. Tacy sabeusze przyjmuj zabobon o dialogu
/wielkim entuzjazmem Dochodzi do tego dalsza przyczyna: kolektywizm*, przesadny nacisk na spoeczestwo: wmawia si stale w
ludzi, e s niczym bez spoecznego zaplecza, a wic i bez dialogu.
Patrz: egzystencja, kolektywizm.
DUSZA. Mao jest wyrae i poj, wok ktrych naroso tyle zabobonw, co wokoo duszy. Najwaniejsze to bodaj dwa: zabobon
materialistyczny i zabobon reistyczny.
1. Zabobon materialistyczny polega na przeczeniu oczywistemu
faktowi, e czowiek - a razem z nim chyba take wysze zwierzta ma
jakie przeycia, wyobraenia, myli i uczucia, e co wie i czego
pragnie. Wszystkie te zjawiska nazywamy razem uczonym sowem
psychika" - a w jzyku popularnym mwimy o duszy. Przeczy
istnieniu duszy w tym sowa znaczeniu moe tylko skrajnie zabobonny
czowiek, ktry zupenie olep na najbardziej oczywiste rzeczy. Warto
moe podkreli, e powaniejsi materialici nie s a w tym stopniu
zabobonni: nie przecz istnieniu duszy, powiadaj tylko, e jest ona
czym materialnym". Ale i to jest zabobon - rwnie dobrze mona by
twierdzi, e drzewo jest w rzeczywistoci masem, a woda elazem,
bo zjawiska psychiczne s przecie najzupeniej rne od fizycznych,
materialnych.
2. Istnieje take inny zabobon dotyczcy duszy. Nazywamy go
tutaj zabobonem reistycznym", od aciskiego res, co znaczy tyle co
..rzecz". w drugi zabobon polega na mniemaniu, e dusza ludzka
jest rzecz podobn do takich rzeczy jak stoy, maszyny do pisania,
gry i krokodyle. Skrajny wyraz temu zabobonowi da francuski fi-
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
DZIENNIKARZ. Dziennikarstwo jest zawodem ludzi wyspecjalizowanych w tak zwanych rodkach masowego przekazu, a wic w dziennikach, periodykach, telewizji, radiu itp. jak sama nazwa wskazuje,
zadaniem rodkw masowego przekazu jest przekazywanie masom
informacji. Std dziennikarz jest sprawozdawc i niczym innym. Jest
specjalist w zbieraniu, przedstawianiu i podawaniu innym informacji. Jak dugo pozostaje w tej dziedzinie, jego praca jest poyteczna i nie mona mu niczego zarzuci. Ale w cigu ostatniego
wieku dziennikarze przywaszczyli sobie inn funkcj, a mianowicie
wystpuj w roli nauczycieli, kaznodziei moralnoci. Nie tylko
informuj czytelnikw i suchaczy o tym, co si stao, ale wydaje si
im, e maj prawo poucza ich, co powinni myle i czyni. A e ich
pogldy s rozpowszechniane masowo, dziennikarze zajmuj uprzywilejowane stanowisko, maj niekiedy istny monopol na pouczanie
ludzi, co jest dobre, a co niedobre.
Wiara, e tak ma by, e dziennikarz ma prawo tak si zachowywa, /e
naley mu wierzy, gdy nas poucza, jest jednym z typowych
/abobonw wspczesnych. Bo jeli chodzi o pouczanie nas, dziennikarz
nie ma adnego autorytetu. Nie jest, jako taki, ani specjalist w zad-
38
39
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
rzdzie o siebie, podrywa tym samym podstaw wszystkich obowizkw wobec innych.
Ten zabobon poczony jest przy tym zwykle z dwoma innymi: z kolektywizmem* i z egalitaryzmem moralnym (p. rwno*). Pierwszy
kae stawia dobro gromady, a zwaszcza ludzkoci, ponad dobro
wasne, drugi przeczy, by bliscy mieli pierwszestwo przed obcymi i
domaga si, bymy o wszystkich dbali w rwnej mierze.
Zabobony dotyczce egoizmu zawdziczaj swoj popularno
okolicznoci, e wielu ludzi przywizuje, w rzeczy samej, zbyt
wielk wag do potrzeb indywidualnych, zapominajc o spoecznych.
Wypada jednak zrozumie, e potrzeby spoeczne s take potrzebami
jednostki i e kto ich nie zaspokaja, przygotowuje sobie prawdopodobnie zy los w przyszoci. Ale z tego, e naley uwzgldni take i
te potrzeby, nie wynika wcale, bymy nie mieli prawa dba o siebie,
jak chciaby egoistyczny zabobon.
Patrz: altruizm, kolektywizm, ludzko, mio, rwno.
40
Sto zabobonw
41
J/ef Bocheski
42
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
ETYKA.
Zesp zasad postpowania ludzkiego (zwany czasem
mniej poprawnie moralnoci"). Etyki dotyczy kilka zabobonw.
l. Jeden z nich polega na mniemaniu, e istnieje jaka etyka
naukowa", to jest, e z nauki mona si dowiedzie, jak powinnimy
postpowa w yciu. Jest to zabobon, jako e nauka zajmuje si
tylko faktami, tym co jest - a z tego, e co jest, a wic z wiedzy o
faktach, nie wynika nigdy co ma by, a wic adna dyrektywa,
norma czy zasada postpowania. Co prawda, aby mc powzi
poprawn decyzj, czowiek musi take zna pewne fakty - ale ta
wiedza sama jeszcze nie wystarcza - potrzeba ponadto przyjcia
zasady etycznej. Na przykad Anna dowiaduje si, e jej koleanka
Basia jest chora i odosobniona. To jest fakt. Ale z tego, e Anna go
zna, e wie, i Basia jest chora, nie wynika jeszcze, e powinna j
odwiedzi. Aby mc wycign ten wniosek, Anna musi jeszcze
wyznawa zasad moraln: chor i odosobnion koleank naley
odwiedzi". Bez tej etycznej przesanki adna decyzja nie jest moliwa. A
tej przesanki nie da si uzna z adnej wiedzy o faktach, naukowej czy
nie naukowej. Wierzenie w naukow etyk jest wic zabobonem.
Podgatunkiem tego zabobonu jest wiara w istnienie jakiej etyki
filozoficznej. Zadaniem filozofii naukowej jest nie moralizowanie,
ale analizowanie. Niemniej filozof moe wykona odnonie do
przykaza moralnych trzy zadania. Moe, po pierwsze, zanalizowa je,
stara si zrozumie, o co waciwie chodzi (co czsto nie jest
bynajmniej oczywiste). Moe po drugie bada, czy nie ma w owym
przykazaniu sprzecznoci wewntrznej. Wreszcie moe zada sobie
pytanie, jaki jest jego stosunek do etyki uznawanej w danym krgu
45
44
Sto zabobonw
J/ef Bocheski
FILOZOFIA CHRZECIJASKA. Wyraenie filozofia chrzecijaska moe oznacza bd filozofi, ktra rozwina si w rodowisku chrzecijaskim (filozofi historycznie chrzecijask), bd tak,
ktra zakada dogmaty chrzecijaskie. e filozofia chrzecijaska w
pierwszym znaczeniu istnieje, jest faktem i uznawanie jej za filozofi
nie jest zabobonem. Jest nim natomiast uznawanie za filozofi filozofii
chrzecijaskiej w drugim znaczeniu. Ot okoliczno, e
przedstawiciele filozofii chrzecijaskiej staraj si udowodni takie
twierdzenia, jak e Bg istnieje, e dusza ludzka jest niemiertelna, /e
wola czowieka jest wolna itp., nasuwa podejrzenie, e chodzi najczciej o filozofi chrzecijask w tym drugim, zabobonnym znaczeniu.
e chodzi o zabobon wynika z definicji filozofii, ktra jest nauk
niezalen od jakiegokolwiek wiatopogldu*, nie moe wic rwnie
/akada dogmatw chrzecijaskich.
46
Sto zabobonw
47
Jzef Bocheski
48
49
Sto zabobonw
istnieje, czy nie istnieje poza moj gow i tym podobnym, to jest
nad tak zwan ogln teori poznania. Ot ta teoria jest bardzo
prawdopodobnie zbiorem pseudoproblemw, bo dotyczy wszystkich
zda, a o wszystkich zdaniach w ogle niczego powiedzie si nie
da, jak uczy naukowa logika. W kadym razie w Glozofii naukowej
wspczesnej takich rozwaa nie znajdziesz.
Kto wic uwaa filozofi nowoytn nie tylko za naukow, ale na
dobitk za jedynie prawdziw i wartociow, ten pad ofiar dziwnego
zabobonu. W zwizku z tym mona sobie zada dwa pytania: co
spowodowao upadek filozofii w czasach nowoytnych i co jest powodem
zabobonnego wierzenia, e filozofia nowoytna jest wietn,
postpow, naukow filozofi. Jedn z przyczyn wspln obu zjawiskom jest propaganda prowadzona przez pisarzy z okresu odrodzenia*. Ci pisarze kpili sobie tak wietnie ze redniowiecza, z logiki i w
wielu wypadkach po prostu z rozumu w filozofii, e przekonali ludzi
o zupenej nicoci myli redniowiecznej. Dosza do tego take
okoliczno, e podczas gdy redniowiecze byo okresem katolickim, w
cigu wiekw nowoytnych przewaaa znacznie wroga katolicyzmowi
myl protestancka i racjonalistyczna. Jej przedstawicielom zaleao
oczywicie na potpieniu i zapomnieniu wszystkiego, co poprzedzao
Lutra, w tym caej filozofii naukowej. Skdind obserwujemy w tym
czasie - poczwszy od odrodzenia - ciekawe zjawisko, na ktre
zwrci uwag Whitehead: geniusz - powiada - wywdrowa do
fizyki". W filozofii zostali (w przeciwiestwie do staroytnoci i
redniowiecza) tylko ludzie drugiej klasy. Std jej upadek.
Patrz: logika, metafizyka, odrodzenie, scholastyka, teoria poznania
FILOZOFIA SYNTETYCZNA. Zabobonny rodzaj filozofii uprawianej w celu stworzenia wszystko obejmujcej syntezy. Filozofia
syntetyczna buduje wic systemy, ktre tumacz cao ludzkiego
dowiadczenia - zarwno dowiadczenia faktw, jak i przey moralnych, estetycznych itp. Tego rodzaju wielka synteza jest, jak dzi
J/ef Bocheski
50
Sto zabobonw
51
Jzef Bocheski
52
Sto zabobonw
53
Jzef Bocheski
54
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
56
Sto zabobonw
57
Jzef Bocheski
58
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
59
60
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
61
62
Sio zabobonw
63
Jzef Bocheski
64
65
Sto zabobonw
/ grubym zabobonem, wyznawanym niestety przez wikszo wspczesnych, zarwno u liberaw, jak i u socjalistw. Ci ostatni staraj
si zniszczy kadego przedsibiorc, utosamiajc go z kapitalist i
pozbawiajc przez to przedsibiorstwo gwnego motoru rozwoju.
3. Wreszcie trzeci zabobon wyznawany przez obie dyskutujce
strony polega na dziwnym mniemaniu, e moliwe s tylko dwa rodzaje przedsibiorstw: kapitalistyczne, ktrymi zarzdzaj kapitalici i
tzw. socjalistyczne, w ktrych zarzd wykonuj rzekomo pracownicy, w
rzeczywistoci biurokracja pastwowa. Jest to zabobon, wynikajcy z
powierzchownej analizy przedsibiorstwa. W okresie rewolucji przemysowej dwa czynniki byy rzeczywicie jedynie widoczne. Ale jakakolwiek powana analiza wspczesnego przedsibiorstwa wykazuje, e
obok kapitau i pracy inne czynniki odgrywaj ogromn rol w przedsibiorstwie. I tak, wynalazek techniczny ma czsto znaczenie rozstrzygajce dla powodzenia przedsibiorstwa. Nieodzowni s dla niego
odbiorcy. Wan rol odgrywa okolica (rejon, miasto), w ktrej przedsibiorstwo dziaa. Wreszcie pastwo jest zawsze dalszym czynnikiem, bez
ktrego przedsibiorstwo nie moe istnie i ktry jest w nim zainteresowany. Mamy wic do czynienia z co najmniej szecioma czynnikami, do czego dochodzi jeszcze przedsibiorca, ktry nie jest
skadnikiem przedsibiorstwa, ale reprezentuje w nim syntez, poczenie wszystkich skadnikw dla celu caoci. Tote mamy najpierw co
najmniej sze moliwych ustrojw: przedsibiorstwa zarzdzane przez
kapitalistw, przez pracownikw, wynalazcw, odbiorcw, gmin
albo przez pastwo. Co wicej, moliwe s take przedsibiorstwa, w
ktrych przedstawiciele dwch albo wicej czynnikw rzdz
razem. Ogem, zakadajc, e jest w przedsibiorstwie tylko 6 czynnikw, otrzymujemy nie dwa, ale 64 moliwe ustroje. Wiele spord
nich zostao urzeczywistnionych: znane s np. przedsibiorstwa zarzdzane przez pracownikw (kibuce), przez odbiorcw (kooperatywy
konsumentw), przez gminy i przez pastwo. W zachodnioeuropejskim
przemyle wgla i stali obowizuje ustawa, zgodnie z ktr rady
nadzorcze musz si skada po poowie z przedstawicieli akcjonariuszy (kapitalistw) i pracownikw (zwizkw zawodowych).
J/ef Bocheski
66
Sto zabobonw
67
Jzef Bocheski
68
Sto zabobonw
J/ef Bocheski
70
Sto zabobonw
rzdkowuje wiec jednostk cakowicie zbiorowoci, jego penym wyrazem jest totalitaryzm*. W rzeczy samej wedug konsekwentnie
przemylanego kolektywizmu jednostka nie ma adnych praw.
Teoretyczn podbudow kolektywizmu jest wierzenie, e tylko zbiorowo istnieje w peni, podczas gdy poszczeglni ludzie, jednostki, s
tylko jej momentami". Ale to wierzenie jest oczywistym zabobonem.
Prawd jest jego przeciwiestwo: jedyn wan rzeczywistoci w
spoeczestwie s wanie poszczeglni ludzie, nie zbiorowo. Jeli ona
posiada take pewn rzeczywisto, to mniejsz od rzeczywistoci
jednostek ludzkich.
KOMUNIZM. Istniej co najmniej dwa rne znaczenia nazwy
komunizm. Ich pomieszanie jest rozpowszechnionym dzi zabobonem. W pierwszym, szerokim sowa znaczeniu, komunizm to ustrj, w
ktrym rodki produkcji, wszystkie dobra, a czasem nawet kobiety s
wszystkim wsplne. Wtrnie kada ideologia, partia itd., ktra taki
ustrj uwaa za cel do osignicia, nazywa si te komunizmem. W
drugim, wszym znaczeniu, komunizm to tyle co cao pogldw,
organizacji i praktyki rosyjskiej partii komunistycznej i zwizanych z
ni partii podobnego typu w innych krajach. W tym drugim znaczeniu
komunizm jest pojciem znacznie bogatszym ni komunizm w znaczeniu
szerokim, obejmuje bowiem: 1. ideologi, tj. marksizm-leninizm; 2.
organizacj partii komunistycznej i jej praktyk. Ot ani ta ideologia, ani
owa organizacja nie wchodz w skad komunizmu w szerokim
sowa znaczeniu. Ludzie, ktrzy mwi Komunizm jest rzecz pikn,
ale jego urzeczywistnienie w Sowietach jest ze", uywaj sowa
komunizm w dwch znaczeniach. Komunizm w szerokim tego sowa
znaczeniu jest by moe (cho wolno i w to wtpi) piknym
ideaem, natomiast to, co znajdujemy dzi w Zwizku Sowieckim i tzw.
krajach socjalistycznych jest komunizmem w wszym znaczeniu,
obejmuje wic takie skadniki jak dyktatur partii, dialektyczny
materializm* itp., nie majc nic wsplnego z komunistycznym ideaem
(w szerokim znaczeniu). Do pomieszania poj przyczynia
71
Jzef Bocheski
72
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
'l
**
74
75
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
76
77
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
czsto poczona z wierzeniami i postawami religijnymi. Innym zabobonem w tej dziedzinie jest utosamianie nauki* z magi, goszone przez niektrych historykw nauki (Feyerabend)
Patrz: nauka, religia.
78
Sto zabobonw
79
Jzef Bocheski
80
81
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
82
83
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
wistym zabobonem, jako e do istoty religii naley mowa o przedmiocie, przekraczajcym moliwoci potocznego jzyka, a mianowicie o Bogu i dlatego kada religia posuguje si i musi posugiwa si
mitami w symbolicznym znaczeniu. Religia bez mitw podobna jest do
kwadratowego koa albo czerwonej zieleni wyglda na sprzeczno.
Std doktryna entmitologizacji jest zabobonem.
Inny rodzaj mitw nie posiada symbolicznego znaczenia, ale wzity w
dosownym rozumieniu suy jako zachta do czynu. Klasycznym
przykadem takiego mitu jest mit strajku powszechnego, w ktrego
moliwo wielu socjalistw wtpio, a mimo to trzymali si go, bo
dawa im zapa do walki o socjalizm. Rosenberg, teoretyk hitleryzmu,
wynalaz swj mit dwudziestego wieku", mit rasistowski, o roli
narodu niemieckiego itd., w takim wanie celu. Ten ostatni przykad
wiadczy o zabobonnoci mitw drugiego rodzaju: s one, w przeciwiestwie do mitw pierwszego rodzaju, prostym faszem i zalecanie ich
ludziom przytomnym jest oczywistym absurdem, tym bardziej, e
wiadomo jak zowrogie skutki pocigao nieraz w dziejach wierzenie
mitom tego rodzaju.
Wydaje si, e mity powstaj przewanie w ramach nacjonalizmw.
Przyczyn szerzenia si ich jest wtpienie w rozum, nieufno do
prostego rozsdku, ktry prowadzi atwo do atania dziur w naszej
wiedzy za pomoc kamliwych historyjek, ktre si potem nazywa
elegancko mitami.
Patrz: komunizm, religia, \viatopogld, utopia.
86
87
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
nauk przez gusa, intuicj, trwog czy cokolwiek innego jest zabobonem. W chwili obecnej wielu ludzi hoduje mu niestety.
Przyczyny nierozumnej nieufnoci do nauki s liczne, miedzy
innymi odegra swoj rol strach przed zymi skutkami zastosowania
wynikw flzyki w technice, np. jeli chodzi o energi nuklearn. Widzc, e badania naukowe umoliwiy zbudowanie bomb nuklearnych,
ludzie wyobraaj sobie czsto, e nauka jest niebezpieczna, e wic
naleaoby j zastpi przez co innego. Trzeba jednak powiedzie, e
to nie nauka jest niebezpieczna, ale uytek, jaki ludzie z niej robi.
Prosta maczuga zabija rwnie skutecznie jak kula karabinu maszynowego. Przyczyn za w obu wypadkach jest czowiek, nie nauka.
Poza tym, jeli istnieje jakakolwiek nadzieja przezwycienia
trudnoci, jakie wywoaa nowoczesna technika, to tylko w nauce,
ktra, sdzc z dotychczasowego dowiadczenia, bya zawsze wstanie
dostarczy rodkw przeciwko takim niebezpieczestwom.
Patrz: irracjonalizm, pozytywizm, rozum, sceptycyzm, scjentyzm.
NIEMIERTELNO. Co najmniej dwa zabobony dotycz niemiertelnoci. Jeden z nich bardzo rozpowszechniony wrd ludzi wierzcych, polega na wyobraeniu, e dusza* ludzka yje po mierci
dalej w sposb podobny do ycia czowieczego przed mierci. Skrajnym przykadem tego zabobonu byy np. wierzenia staroegipskie,
ktre nakazyway dostarcza zmarym jada, ubrania, narzdzia pracy
itp., bo sdzono, e bd dokadnie tak yli w zawiatach, jak yli na
ziemi. Ale i u chrzecijan nierzadkie jest wierzenie w ten zabobon.
Tymczasem dusza nie jest rzecz i jest z ciaem tak cile zwizana, e
cho myl o jej istnieniu po mierci nie zawiera sprzecznoci, to
istnienie musi by cakowicie rne od obecnego.
W rzeczy samej pojcie treci (dawnej formy") istniejcej bez
podmiotu, ktrego jest treci, nie wydaje si sprzeczne, pod warunkiem, e tre, o ktr chodzi, nie jest tylko treci owego podmiotu, ale
ma take inne funkcje. A taka jest wanie dusza ludzka zgodnie
90
Sto zabobonw
91
Jzef Bocheski
dla niego liczba 23. Std numer domu, w ktrym kto mieszka,
dzie miesica, numer rejestracyjny samochodu czy telefonu maj
ogromne znaczenie dla numerologii. Nawet tam, gdzie adnych liczb
nie ma, mona je odnale w nastpujcy sposb. Najpierw przyporzdkowuje si kadej literze liczb porzdkow - jedynk literze A,
dwjk B itd. Podstawia si te liczby za odpowiadajce im litery, np. w
imieniu i nazwisku, dodaje si te liczby, powtarza to dodawanie,
wynik orzeka o tym, czy czeka nas co dobrego czy niedobrego.
Oto przykad. Przypumy, e nazywam si Piotr Nowak. Podstawiajc za litery odpowiadajce im liczby, otrzymujemy dla
Piotr" 16 + 9 + 15 + 20 + 18 = 78, a dla Nowak" 14 + 15 + 23 + +
l + 11 - 64. 78 + 64 = 142. 1 + 4 + 2 = 7. Ot sidemka jest
niez liczb. Ale przypumy, e wynik tej uczonej operacji jest
niepomylny, e otrzymalimy liczb nieszczliw. Nic atwiejszego,
jak temu zaradzi, na przykad zmieniajc imi Piotr na Piter albo
Peter.
Jednym z najdziwniejszych faktw wspczesnoci jest to, e
powani ludzie wierz nieraz w ten dziwaczny zabobon. Na szczcie
jest on bardziej idiotyczny ni szkodliwy. Inne filozoficzne zabobony wygldaj mniej miesznie, ale s czsto miertelnie niebezpieczne.
ODRODZENIE. Niemal dwa i p wieku trwajcy okres przejciowy
midzy redniowieczem a epok nowoytn w Europie. W tym
okresie zaszy znaczne zmiany w wielu dziedzinach; wspaniale rozwina si m.in. nauka i sztuka. W odrodzeniu naley odrni liczne
skadniki i fazy rozwoju. Zwizane s te z nim rne zabobony, tak
dalece zakorzenione, e nauka nowoczesna dopiero obecnie stara si z
wielkim trudem je obali.
l. Pierwszym i bodaj gwnym zabobonem jest wierzenie (do
ktrego przyznawao si zreszt wielu ludzi odrodzenia), e odrodzenie
jest wanie odrodzeniem, zmartwychwstaniem kultury i cywilizacji po
dugim okresie barbarzyskich rednich wiekw", ktre maj
92
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
93
94
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
96
97
Sto zabobonw
J/.ef Bocheski
98
Sto zabobonw
99
Jzef Bocheski
wt
101
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
POZYTYWIZM. Zabobonna filozofia wynaleziona w czasach nowoytnych przez filozofa francuskiego A. Comte'a. Wedug niej tylko
nauki pozytywne", tj. przyrodnicze, mog nam da odpowied na
wszystkie pytania, jakie mona sobie rozsdnie stawia. Wszystko
inne jest zabobonem. W nowszej postaci (neopozytywizm) wszystko
inne jest bezsensem, tj. bekotem*. Pozytywizm czy si zwykle
take z wierzeniem, e tylko poznanie zmysowe ma jakakolwiek
warto (Comte przeczy nawet naukowoci psychologii). Jak susznie
zauway N. Hartmann, filozofi t naleaoby nazwa nie pozytywizmem, ale negatywizmem, jako e jej istot jest negacja wszelkiego
innego poznania ludzkiego. Postp, ktry by nadzwyczaj rozpowszechniony w XIX wieku, jest nim jeszcze w niektrych koach
naukowcw, ale ostatnio straci na znaczeniu pod wpywem jeszcze
radykalniejszego zabobonu, mianowicie sceptycyzmu*.
e pozytywizm jest zabobonem wynika z prostego faktu, i metoda
nauk przyrodniczych nie nadaje si w ogle do rozwizania wielu
zagadnie. Takimi s np. zagadnienia moralne, jako e nauki mog
mwi tylko o tym, co jest, a nie o tym co ma by. Podobnie nie s
dostpne metodzie nauk przyrodniczych zagadnienia cile filozoficzne. Na przykad psycholog-przyrodnik moe wprawdzie odpowiedzie na pytanie, jaki jest przebieg i wzajemna zaleno zjawisk
psychicznych u czowieka, ale nie na pytanie, czym jest dusza*, czy
jest, czy nie jest rzecz itp. Naukowiec nie moe te, jako taki, nawet
zda sprawy z wartoci logicznej jego wasnej metody - np.
odpowiedzie na pytanie, czy nauki przyrodnicze mog osign
jakkolwiek pewno* albo przynajmniej stopie prawdopodobiestwa
- te zagadnienia przekraczaj granice i moliwoci nauk
szczegowych i nale do filozofii. Wreszcie niepodobna za porno-
102
Sto zabobonw
103
Jzef Bocheski
I OS
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
106
Sto zabobonw
107
Jzef Bocheski
108
Sto zabobonw
kiem oczywicie rne rasy ludzkie, aczkolwiek nie te, ktre ludzie
sobie czsto wyobraaj. Tak np. nie istnieje rasa biaa, ale znamy
kilka ras o biaej skrze. Podobnie nie istnieje adna rasa czarna i
wrd ludzi o czarnym zabarwieniu skry istniej rasy nalece do
najpikniejszych jakie znamy (niektrzy Zulusi), a obok nich rasy
prawdziwie szpetne z estetycznego punktu widzenia. Ale z tego, e
rasy ludzkie istniej nie wynika jeszcze wcale, abymy wiele o nich
wiedzieli. Wiemy nawet tym mniej, e gorliwi zwolennicy antyrasizmu
utrudnili, a nieraz nawet uniemoliwili po drugiej wojnie wiatowej
wszelkie badania nad rasami ludzkimi. Nie wiemy nawet, jak ras
porzdnie zdefiniowa, podobno grupy krwi nie pokrywaj si z morfologicznymi. Tym mniej wiemy, ktra rasa jest wysza, a ktra nisza.
Pewnym jest natomiast, e rne twierdzenia rasistw s czystym
zabobonem. Tak np. opowiadania o jakiej rasie ydowskiej", ktrej
w ogle nie ma, jak wykazay przedwojenne badania polskich
antropologw. Innym zabobonem jest np. wierzenie, e Polacy i Niemcy
nale do dwch rnych ras, podczas gdy znaczny odsetek Niemcw
nosi polskie nazwiska (dwaj przywdcy rewanystw niemieckich
nazywaj si Hupka i Czaj) i odwrotnie, wielu Polakw niemieckie.
Mimo to Niemcy dali si, w latach trzydziestych, tak dalece
unie tym zabobonom, e w ich imieniu popenili mordy na milionach ludzi: ydach, ale take Polakach, Cyganach i innych. Rasizm
jest te dobrym przykadem tego, co moe z zabobonu wynikn,
jeli si go na czas nie zwalczy.
Obecnie rasizm panuje w niektrych krajach zacofanych (zwaszcza
afrykaskich), ale gdzie indziej straci popularno. Szerz si za to
dwa antyrasistowskie zabobony: przeczenie, by istniay rasy ludzkie i
utosamianie ksenofobii (niechci do cudzoziemcw) a nawet patriotyzmu z rasizmem. Doszo do tego, e kady kto omiela si mwi, e
woli rodaka od obcego, jest nazywany rasist i potpiany jako taki.
e chodzi o zabobon powinno by jasne.
Rasizm jest znamiennym zabobonem take dlatego, e bardzo
trudno odkry jak realn potrzeb, ktra stanowiaby jego podoe,
jak to jest zwykle z innymi zabobonami. Wydaje si, e rasizm jest
109
J/ef Bocheski
110
Sto zabobonw
RELIGIA. Religii w ogle, podobnie jak jarzyny, zdefiniowa niepodobna. Na og nazywa si jednak w Europie religiami tzw. wielkie
religie albo religie ksiki", tj. brahmanizm, buddyzm, mozaizm,
chrzecijastwo, islam. O tych i tylko tych religiach jest tutaj mowa. Z
religi czy si wiele zabobonw, ktrych ofiar padaj zarwno
ludzie wierzcy, jak - i to znacznie czciej - niewierzcy. Rzecz
ciekawa, e podczas gdy czsto mwi si o zabobonach religijnych
(co w pewnych okolicznociach jest samo zabobonem), rzadko kiedy
ludzie zdaj sobie spraw, ile zabobonw szerzy si, gdy mowa o
religii.
111
Jzef Bocheski
112
113
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
w kadej wyszej religii motywem dominujcym nie jest obawa, ale jej
przeciwiestwo, zaufanie do Stwrcy itp. 2. Marksici mniemaj dalej,
e religia jest nadbudow spoecznego wyzysku", opium dla ludu",
tak e z usuniciem tego wyzysku religia powinna znikn. I to jest
zabobonem. Religia bynajmniej nie znika w krajach, gdzie wedug
marksistw nie ma wyzysku (np. w Polsce). Sama teoria jest zreszt
niezmiernie jednostronn interpretacj potrzeb czowieka i religii,
interpretacj wynikajc z ekonomizmu* marksistowskiego.
Patrz: egzystencjalne zagadnienia, ekonomizm, marksizm, owiecenie,
wiatopogld.
114
115
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
116
Sto zabobonw
uzasadnienie itd., ale to wszystko moe mie na celu tylko zorientowanie si, ktre zdanie jest prawdziwe. Jeli mamy bez koca wtpi,
musi nastpi parali woli i wszelka dziaalno ludzka musi usta
(Hume). Jeli zaczn wtpi w istnienie drzwi, przez ktre mgbym
wyj z pokoju, trudno bdzie ode mnie wymaga, abym z niego wyszed. Jeli mam wtpi w to czy krzeso, na ktrym zamierzam
siada si nie zamie, nie bd mg na nim si. Jednym sowem
sceptycyzm jako dyrektywa jest nie tylko najzupeniej nieuyteczny,
ale nawet katastrofalnie szkodliwy. Mamy wszelkie podstawy, aby
go odrzuci.
Jeli natomiast uwaa si sceptycyzm za teori, to jego pooenie
nie jest wiele lepsze. Bo wolno sceptyka zapyta, jake to si dzieje, e
uwaa najprostsze i najbardziej oczywicie prawdziwe zdania za
wtpliwe, np. e ja w tej chwili siedz albo e dwa i dwa to cztery, a
rwnoczenie z wielk pewnoci siebie wygasza twierdzenie dotyczce nadzwyczaj zoonych spraw, a mianowicie poznania ludzkiego. A
jeli sceptyk nie jest przekonany, e jego pogldy s prawdziwe, to
dlaczego je gosi? Sceptycyzm jest zabobonem.
Sceptycyzm znajduje sobie zawsze zwolennikw w okresach rozkadu spoecznego. Wwczas nie tylko wi spoeczna ulega rozlunieniu, ale rwnoczenie ludzie wyobcowani ze spoeczestwa trac, e
si tak wyrazimy, duchowy grunt pod nogami i popadaj w rozpacz, jak
jest wanie sceptycyzm. Natomiast gdy spoeczestwo jest zdrowe
i twrcze, nie spotykamy w nim zwolennikw tego zabobonu.
117
Jzef Bocheski
118
Sto zabobonw
119
Jzef Bocheski
120
121
Sto zabobonw
SPOECZESTWO. Spoeczestwo, gromada wzgldnie organizacja ludzka, ma zadziwiajce cechy: z jednej strony wydaje si, e go
w ogle nie ma, bo na prno szukamy w gromadzie ludzkiej czego, co
by istniao poza poszczeglnymi ludmi, z drugiej strony jednak
spoeczestwo dziaa na nas i to nieraz bardzo silnie - odczuwamy
czasem dotkliwie jego wadz nad jednostk ludzk.
Std z pojciem spoeczestwa zwizane s dwa, wzajemnie sobie
przeciwne zabobony: nihilizm spoeczny, czyli skrajny indywidualizm, i
kolektywizm*.
Wedug nihilizmu spoecznego spoeczestwa w ogle nie ma.
Gdy mwi si np., e pastwo ciga podatki, to ma si na myli, e
urzdnicy odpowiedzialni za skarb pastwowy je pobieraj. Gdy mwimy, e Francja wypowiedziaa wojn Niemcom, mamy na myli, e
prezydent republiki francuskiej to uczyni. Spoeczestwo byoby wic
czyst fikcj, wygodnym sposobem wyraania si i niczym innym.
Zabobon przeciwny, kolektywizm, zakada, e spoeczestwo nie
tylko jest rzeczywistoci, ale e nawet posiada rzeczywisto peniejsz,
wysz ni jednostki, z ktrych si skada. Zgodnie, z tym zabobonem, ludzie byliby tylko czciami - ..momentami", jak mwi Hegel wielkiej caoci, dokadnie tak, jak powiedzmy rce i nogi s czci
ciaa ludzkiego. Jako tacy ludzie s najzupeniej podporzdkowani
spoeczestwu, istniej dla niego i nie mog posiada adnych praw.
Jzef Bocheski
122
123
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
124
125
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
126
127
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
TAJEMNICA. W jzyku religijnym i pokrewnych nazywa si tajemnicami zdania dwojakiego rodzaju: takie, ktrych nie potrafimy
wytumaczy (zrozumie, dlaczego tak jest, jak gosi tajemnica) i takie,
ktre zawieraj sowa niezrozumiae. Podczas gdy tajemnice pierwszego
rodzaju nie nasuwaj trudnoci, z drugim rodzajem zwizany jest
rozpowszechniony zabobon. Ten zabobon polega na mniemaniu, e
czowiek przytomny moe bra na serio, a wic wierzy w zdanie,
ktrego znaczenia w ogle nie rozumie. Nic nie stoi, oczywicie, na
przeszkodzie, by kto twierdzi np. .Ja wierz, e hokus pokus horpiakum", ale jeli naprawd w to wierzy, nie rozumiejc co w hokus
128
129
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
130
Sto zabobonw
131
Jzef Bocheski
132
133
Sto zabobonw
UTOPIA. Tytu fantazji w. Tomasza Morusa, znaczy tyle co bezmiejsce", tj. ustrj nigdzie nie istniejcy. Dzi oznacza fantastyczny,
niemoliwy do urzeczywistnienia ustrj polityczny i spoeczny. Utopia
jest wic rodzajem mitu odnoszcego si do ustroju. Zwizany z tym
zabobon twierdzi, e utopia, cho wiadomo, e jest faszywym, niemoliwym ideaem, jest mimo to poyteczna, bo zapadnia myl ludzk i
pobudza do czynu. Ot, aczkolwiek by moe tak jest, jedna rzecz jest
pewna: e w dziejach utopie odgryway prawie zawsze zowrog rol,
stajc si przyczyn masowych mordw, zniewalania ludzi i
innych nieszcz. W XX wieku tak rol odegray dwie utopie:
hitlerowska i komunistyczna. Kada z nich kosztowaa miliony y
ludzkich. Wiara w poyteczno utopii jest wic nadzwyczaj niebezpiecznym zabobonem.
Patrz: komunizm, mit, socjalizm.
Jzef Bocheski
135
134
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
136
Sto zabobonw
137
Jzef Bocheski
Istnieje zabobon dotyczcy samego zabobonu. Polega on mianowicie na pomieszaniu obu rodzajw zabobonw i uwaaniu za zabobon
bezwzgldny wierzenia, ktre jest tylko zabobonem wzgldnym.
Jaskrawym przykadem takiego zabobonu byo wierzenie przedstawicieli owiecenia, e religie s zabobonami. Religie s istotnie
sprzeczne ze wiatopogldem owiecenia i jako takie s z jego stanowiska zabobonami, ale zabobonami wzgldnymi. Nie s natomiast
zabobonami bezwzgldnymi, bo nie s sprzeczne ani z faktami stwierdzonymi przez nauk (autentyczna religia nie dotyczy faktw naukowo
sprawdzalnych), ani z prawami logiki. Gdy wic ci przedstawiciele
owiecenia twierdzili, e religie s zabobonami bezwzgldnymi, padali
ofiar zabobonu o zabobonie,.
Patrz: nauka, owiecenie, wiatopogld, religia.
ZO. Podobnie jak dobro, zo jest wartoci*, nauka nie moe wic
orzeka, czy co jest, czy nie jest zem. Moe najwyej opisywa zo i
docieka, kto co za zo uwaa. Ale z tego, e nauka nie moe
niczego o le powiedzie, nie wynika bynajmniej, by zo nie istniao.
Przeczy temu jest zabobonem, jako e istnienie za jest oczywiste.
Inny zabobon dotyczcy za, polega na wierzeniu, e kade zo jest
wzgldne, jest zem dla jednego czowieka, ale nie dla innego - tak, e
nie ma niczego, co byoby zem dla wszystkich ludzi. I to mniemanie jest
zabobonem, a to dlatego, e gatunek ludzki ma pewne podstawowe
potrzeby i dziaanie sprzeczne z nimi jest zem bezwzgldnym
kadej jednostki ludzkiej. Tak np. mordowanie maych dzieci jest
zem bezwzgldnym, bo jest sprzeczne z potrzeb zachowania gatunku
ludzkiego.
139
138
Sto zabobonw
Jzef Bocheski
Przyczyn zabobonw dotyczcych za jest z jednej strony pozytywizm*, mniemanie, e czego nauka nie moe zbada, to nie istnieje a z drugiej sceptycyzm*, wzgldnie relatywizm* wartoci. Tego
rodzaju zabobony szerz si zwykle w okresach, gdy dane spoeczestwo si rozkada.
Spis hase
Aktywizm
Altruizm
Anarchizm
Antropocentryzm
Antysemityzm
Artysta
Astrologia
Autorytet
Bawochwalstwo
Behawioryzm
Bekot
Demokracja
Dialekty ka
Dialog
Dusza
Dziennikarz
Egoizm
Egzystencja
Egzystencjalne zagadnienia
Ekonomizm
Elita
Etyka
Filozofia chrzecijaska
Filozofia nowoytna
Filozofia syntetyczna
Guru
Hawelizm
Hermeneutyka
Historiozofia
Humanizm
Idealizm
Ideologia
Intelektualista
Intuicja
Irracjonalizm
Kapitalizm
Kara
Klasa
Kobieta
Kolektywizm
Komunizm
Konwencjonalizm
Literat
Logika
Logistyka
Lud
Ludzko
Magia
Marksizm
Materializm
140
Sio zabobonw
Materializm dialektyczny
Metafizyka
Mio
Mistyka
Mit
Modzie
Nacjonalizm
Nauka
Niemiertelno
Numerologia
Odrodzenie
Owiecenie
Pacyfizm
Pastwo
Patriotyzm
Pewno
Postp
Pozytywizm
Prawda wzgldna
Proletariat
Psychoanaliza
Psychologizm
Racjonalizm
Rasizm
Reinkarnacja
Relatywizm
Religia
Rewolucja
Rozum
Rwno
Sceptycyzm
Scholastyka
Scjentyzm
Sekty
Socjalizm
Solipsyzm
pi ryty zm
Spoeczestwo
Sprawdzalno
Sprzeczno
mier
wiatopogld
Tajemnica
Teoria a praktyka
Teoria poznania
Tolerancja
Totalitaryzm
Urzdnik
Utopia
Warto
Wiara
Wolno
Zabobon
Zo
Zwierzta