Professional Documents
Culture Documents
Prawa autorskie
nale do autora, autorw ilustracji,
Wydawnictwa CZYTELNIK,
ich spadkobiercw oraz innych osb fizycznych i
prawnych majcych lub roszczcych sobie takie prawa.
Materiay wykorzystane w opracowaniu, stanowi rdo danych o
naszej kulturze, literaturze i historii, stanowi wasno publiczn, a ich
rozpowszechnianie suy dobru oglnemu.
Spis rozdziaw
str. 9
Stwr
str. 42
czka mierci
str. 89
George OBrien
str. 123
Podrnik
str. 172
str. 216
str. 261
Srebrny Kamie
str. 290
List
str. 331
Nota edytorska
str. 361
10
11
W 1904 roku ta formacja otrzymaa nazw Krlewskiej Pnocno-Zachodniej Konnej Policji, a w 1920
Krlewskiej Kanadyjskiej Konnej Policji. Pod tak nazw istnieje do dzi.
5
Okoo 3 884 982 km2 (mowa o milach angielskich odpowiadajcych okoo 1600 m.) [JW48]
12
13
Pokrci gow.
O, nie. Do konnej policji przyjmowano wwczas ludzi z duym
dowiadczeniem. Najchtniej takich, ktrzy ju suyli w armii, zwaszcza w
kawalerii. Na drugim miejscu stawiano kandydatw, ktrzy w swych
traperskich wdrwkach przemierzyli mao znane ziemie Terytoriw
Pnocno-Zachodnich i potrafili porozumie si z Indianami. Niestety, nie
naleaem do adnej z tych grup. Ot, byem takim sobie szczeniakiem
marzcym o przygodzie, lecz jaki chopak w moim wieku o niej nie marzy.
Moje wyobraenie o subie w szeregach Pnocno-Zachodniej miechu
byo warte! Co mi si nio? Nocne biwaki, czerwonoskrzy wojownicy,
stada bizonw, a ja wrd takich dekoracji na wspaniaym rumaku
przemierzajcy pustkowia, by nie pomoc potrzebujcym.
Pikne wyobraenia zauwayem.
Ba, lecz odbiegajce od rzeczywistoci, gdy wreszcie oko w oko
z ni stanem. Ale zanim do tego doszo, przekorny los wyla mi na gow
kilka kubw zimnej wody.
Do formujcego si pierwszego oddziau Konnej Policji nie
zostaem przyjty. Nie, braem wic udziau w wielkiej wyprawie na zachd.
Majc osiemnacie lat czuem si bardzo stary. mieszne? Na pewno, ale
taki nastrj wzbudzia we mnie odmowa przyjcia w szeregi policji. Rne
gupie myli mog narodzi si w gowie zawiedzionego w swych planach
mokosa. Los jednak zlitowa si nade mn. Mwi los, w rzeczywistoci
bya to inicjatywa mego ojca. Nie nudz pana?
Zaprzeczyem bardzo szczerze.
Widzi pan, mj ojciec przyby do Ameryki z Europy w 1854
roku.
Z Anglii? -sprbowaem zgadn.
Potrzsn przeczco gow.
Zwiodo pana moje prawdziwie angielskie nazwisko. Czy nie
tak?
Opracowanie edytorskie: Jawa48
14
Przytaknem.
Ano wanie. Lecz pocztkowo brzmiao ono zupenie inaczej,
mianowicie Chowerski.
Chowerski? powtrzyem zaskoczony.
A tak. Z wymow may kopot, lecz jeli je napisa, aden Anglik
nie zdoa odczyta prawidowo. Mj ojciec przyby do Kanady z Polski. Nie
wiem, czy si pan orientuje... 6
Kociuszko, Puawski7 wpadem mu w sowo. Wielki kraj,
ktry znikn z politycznej mapy wiata rozszarpany przez trzech
zachannych ssiadw...
...i ktry kilkakrotnie usiowa odzyska niepodlego. Midzy
innymi w roku 1846. Wybucho wwczas zbrojne powstanie8. Bra w nim
udzia mj ojciec. Zakoczyo si klsk, ojciec musia ucieka i po latach
tuaczki wyldowa w Kanadzie, w Halifax. Z zawodu by rymarzem.
Rozumie pan, sioda, uprze i tym podobny sprzt, bez ktrego nie sposb
uywa konia ani wierzchem, ani w zaprzgu. Dla takiego fachowca
znalezienie pracy nie jest problemem, lecz na przeszkodzie stana
nieznajomo angielskiego. I znowu pomylny traf: ojciec napotka rodaka, i
to wcale nie takiego, ktry podejmuje si wszelkiej pracy, byle tylko nie
umrze z godu. By to starszy jegomo, osiady w Kanadzie od trzydziestu
lat, a wic wietnie zorientowany w warunkach tutejszego ycia i
posiadajcy niele prosperujce przedsibiorstwo transportowe. Przyj
ojca do pracy, a w wolnych chwilach uczy go angielskiego. Po p roku
owiadczy, e ma dla niego zajcie znacznie lepsze od adowania towarw
na wozy. Ojciec zmartwi si (jak mi pniej opowiada) sdzc, e
pracodawca po prostu pragnie si go pozby. Myli si. Przedsibiorca
przewozowy pozostawa w dobrych stosunkach handlowych i towarzyskich
z wacicielem zakadu rymarskiego. Wiadomo, kto zajmuje si
6
Prawdopodobnie may lapsus Autora, ktry wypowiada nazwisko Chowerski i uywa jego pisowni w
polskim brzmieniu. Zasadniczo powinien go zapisa jako Khoversky [JW48].
7
Podobna sytuacja. Nie wiadomo czy jest to bd Autora czy te wiadomie uy pisowni Puawski zamiast
Puaski [JW48].
8
Mowa o powstaniu na przeomie lutego i marca 1846 w Galicji Wschodniej pod przywdztwem Jakuba Szeli,
zakoczonym tzw. rzezi galicyjsk [JW48].
15
transportem, ten, chce czy nie chce, musi korzysta z usug rymarza. Tam
wanie skierowa mego ojca. Dlaczego nie wczeniej? Prosta sprawa.
Naleao minimalnie opanowa angielski. W mowie i pimie. Ojciec to
osign.
W nowym miejscu pracy mg wreszcie pokaza, co potrafi. I
pokaza. Wicej nawet: sta si ulubiecem nowego szefa. Ba, rwnie jego
crki! Sprawy potoczyy si szybko. atwo odgadn, w jakim kierunku,
maeskim. W roku 1865 przyszedem na wiat. Tak to wszystko wyglda.
Nie wszystko zaprzeczyem. Nadal nie wiem, w jaki
sposb zdoa pan wreszcie wstpi w szeregi Konnej Policji.
Prawda. Zbytnio si rozgadaem o nieistotnych szczegach.
Bardzo istotnych, a teraz czekam na dalsze.
Dobrze. Po moim niepowodzeniu ojciec pocz nalega, abym
ruszy w jego lady. Nie bez przyczyny. By ju wwczas wspwacicielem
wietnie prosperujcej firmy, znanej nie tylko w Halifax. Nie bardzo mi to
odpowiadao. Jednak ojciec nie by a tak uparty, by zmusza mnie do
nauczania nie chcianego zawodu. Matka rwnie raczej ogldnie zachcaa
do nauki rzemiosa. Mnie przecie marzyy si prerie zachodniej Kanady.
Marzeniami nie mona jednak wypeni ycia, niebezpieczny to sposb, bo
prowadzi prost drog ku lenistwu.
Susznie przytaknem. Wic musiaem si podj
jakiejkolwiek pracy, mimo tonie tracc nadziei, e wreszcie wdziej
czerwon kurt. Ojciec, jak ju mwiem, pocztkowo pracowa w firmie
transportowej i obecnie skorzysta z nawizanej wwczas znajomoci z
wacicielem. W wyniku tego zostaem przyjty jako... pomocnik tragarza!
Cika to bya robota i dosownie w pocie czoa wykonywana. Ile razy
chciaem j rzuci! Tylko wstyd powstrzymywa mnie od takiego kroku.
Czy miaem nadal zbija bki? Martwi rodzicw sw lekkomylnoci?
Naraa si na kpiny znajomych? Zacisnem zby i zostaem.
Najgorszy by pierwszy miesic. Po roboczym dniu bolay mnie
plecy od dwigania ciarw, skr na doniach miaem start od wizania
Opracowanie edytorskie: Jawa48
16
17
18
19
20
Prbowae si zacign?
Przytaknem: W siedemdziesitym trzecim...
Ho, ho! rozemia si. Mj chopcze, wtedy wybierano
najlepszych, przede wszystkim posiadajcych wojskowe dowiadczenie. Nie
wiedziae?
Przyznaem, e moje wczesne informacje dalekie byy od
prawdy. I na tym zakoczya si rozmowa.
Nie wyruszylimy w drog powrotn natychmiast. Konie musiay
odpocz, wozy naleao dokadnie sprawdzi, ludzie musieli odsapn i
nabra si do nowej wdrwki. Miaem teraz sporo wolnego czasu, by ze
szczytu wzniesienia godzinami gapi si na falujce trawy, podobne do
morza, bo tak samo bezkresne. Ten widok mnie urzeka, skojarzyem go z
opowieciami ojca o starym kraju. Niegdy na poudniowo-wschodnich
rubieach Polski rozciga si bezludny step, ktry zwano Dzikimi Polami.
Nasz narodowy poeta, Adam Mickiewicz, nie wiem, czy pan o nim sysza...
Owszem pospieszyem z odpowiedzi. Przyjani si z
nim James Fenimore Cooper9, gdy przebywa przez jaki czas w Europie.
Tym lepiej. Ot Mickiewicz odby podr przez ten step i
napisa wiersz, ktrego fragment, po okropnych wysikach (z pomoc ojca)
zdoaem przetumaczy na angielski. Na pewno niedoskonale, ale wiernie z
oryginaem i z sensem. Brzmi on tak:
Wpynem na suchego przestwr oceanu,
Wz nurza si w zielono i jak dka brodzi;
rd fali k szumicych, rd kwiatw powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu10.
I te wanie sowa powtarzaem sobie spogldajc na preri...
Porwnanie stepu do oceanu jest nader trafne.
James Fenimore Cooper (17891851) synny powieciopisarz amerykaski, m.in. autor
..Picioksigu Sokolego Oka.
10
Sonety krymskie Stepy Akermaskie
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
Opuciem
wz
by
przesi
si
na
swego
31
32
33
34
35
36
ci, co nie zjednao mu ani mojej, ani moich towarzyszy sympatii. Pniej,
znacznie pniej, gdy sam awansowaem na sieranta, wspomnienie
tamtych poucze ustrzego mnie przed udzielaniem rad modszym
stopniem kolegom tonem zadufanego w sobie mdrali, a przede wszystkim
przed traktowaniem ich lekcewaco.
Dojechalimy do Reginy, stolicy okrgu Saskatchewan, gdzie
miecia si gwna kwatera Pnocno-Zachodniej. Sdziem, e
natychmiast zostan skierowany na jak placwk, by rozpocz normaln
prac. Nic z tego.
Wzito mnie w obroty: wiczenia z broni, nudne egzaminy ze
znajomoci prawa i regulaminw, konne wyjazdy w najblisze Reginie
okolice. Ale by w tych monotonnych zajciach jeden wyjtek: rozmowy z
najprawdziwszym traperem. To on uczy pitk nowicjuszy sztuki
tropienia, odczytywania ladw, orientacji w terenie, przewidywania
pogody na podstawie wygldu nieba, kierunku wiatru oraz zachowania si
ptakw. Dzie w dzie sprawdza nasze umiejtnoci posugiwania si
paln broni.
Trudna to bya nauka i mczca, zwaszcza e musielimy
bezszelestnie czoga si wrd traw i krzeww. Z treningw (a soce
dobrze grzao) wychodziem tak spocony, e za kadym razem musiaem
zmienia koszul. Nie narzekaem jednak. Byo to przecie znakomite
przygotowanie do suby penej niebezpieczestw na bezludnych,
dziewiczych terenach. O takiej subie marzyem od lat.
Traper nazywa si Jerry Potts. Dziwacznie si ubiera: niby blada
twarz, niby Indianin. Gow okrywa miejskim kapeluszem, lecz na nogi
wciga mokasyny. Nosi kurt z jelonkowej skry, za to spodnie sukienne,
nabyte w jakim sklepie. By synem (jak sam twierdzi) Szkota i Indianki z
plemienia Blood. Cieszy si saw znawcy prerii, celnego strzelca oraz
przyjaciela Indian Blood i ich sprzymierzecw Czarnych Stp. Jak mi
opowiadano, Potts pocztkowo trudni si dostarczaniem zwierzyny
mieszkacom nielegalnych skadw alkoholu przemycanego ze Stanw,
licznie rozsianych po prerii. Pniej jednak zaniecha tej wsppracy. Na
tak decyzj wpyno podobno zdarzenie, ktrego sta si wiadkiem:
Opracowanie edytorskie: Jawa48
37
38
39
todzib (ang.)
40
41
II
Stwr
42
atwo byo spdza pod dachem domostwa gocinnego farmera, dla ktrego
czerwona kurta od kilku lat bya symbolem bezpieczestwa i gwarancj
poszanowania prawa. Nic dziwnego, e witano nas serdecznie, a egnano z
nieukrywanym alem.
Jednake rwnie czsto przychodzio biwakowa wrd k, w
cieniu przypadkowo napotkanej kpy drzew. Poczem poznawa
traperskie zwyczaje, a chocia do nich nie pasowa wz, jakim kierowaem,
to przecie ponce ognisko z wiszcym nad nim kociokiem, trzaskajce
polana, syk pomieni, cisza nadcigajcego wieczoru wszystko to razem
(przy odrobinie wyobrani!) tworzyo sceneri Dzikiego Zachodu.
Zapominao si wwczas, e zaledwie o mil od biwaku wznosz si
folwarczne zabudowania, o p mili le orne pola i ki do wypasu byda.
Jaka to bya dla mnie frajda, kiedy wypado mi obj nocn
wart! Gdy nocowalimy pod goym niebem, zawsze kto z nas straowa.
Pewnej nocy po raz pierwszy usyszaem dalekie poszczekiwanie
kojota. Zabrzmiao w mych uszach niczym zew tajemniczej Pomocy.
Wwczas jeszcze nie wiedziaem, e kojot przesta by symbolem dzikoci,
e niezwykle szybko przystosowa si do obecnoci czowieka, cignc z
tego niemae korzyci. Chociaby w postaci odpadkw jedzenia
wyrzucanych do mietnikw lub kur i gsi, ktrych porywanie byo
znacznie atwiejsze od szukania nor dzikich krlikw i tropienia zajcy.
Gdy noce poczynay si stawa chodniejsze, stawialimy namiot,
lecz to nie zmieniao warunkw noclegu i dlatego przez cay czas podry
czuem si bardziej westmanem, przebiegaczem cieek, traperem ni
policjantem. Sprzyjao temu bardzo koleeskie zachowanie si naszego
dowdcy, sieranta Darnleya, oraz pozostaych dwch czonkw wyprawy.
Ju po tygodniu jazdy stanowilimy zgran paczk wdrowcw, jakby
koleeskie grono, ktre wybrao si na dusz wycieczk.
Niekiedy, najczciej podczas penienia nocnych wart,
zastanawiaem si nad sensem istnienia placwki policyjnej w kraju tak
rzadko zaludnionym, e nie byo w nim nikogo i przed kim pilnowa. C
mg tu zdziaa przestpca, jeli nawet potrafi dotrze tak daleko?
Opracowanie edytorskie: Jawa48
43
44
drog nie tylko w skwarny, letni dzie, lecz rwnie podczas nienej
zawieruchy?
Dni wloky si nieco monotonnie, pierwsze wraenia nowoci
zestarzay si i dopiero gdy znikny orne pola i farmerskie zabudowania, a
na rudziejcej prerii od czasu do czasu poczy pojawia si stadka antylop,
nowy duch we mnie wstpi. Oto znalazem si w samym sercu Dzikiej
Pnocy, co oczywicie bardzo dalekie byo od prawdy. W bdnym
mniemaniu utwierdzi mnie widok gromadki wielkich czworonogw
pascych si spokojnie na stoku agodnego wzniesienia porosego traw i
niskimi krzakami.
Co to takiego? zagadnem sieranta.
Zatrzyma kawalkad i poda mi lornetk. W jej szkach ujrzaem
potne poroa, wielkie by i dugie nogi.
Czy to osie? zapytaem.
Nie, nie osie, chocia ich bliskie krewniaki. To karibu.
A wic mieszkacy Pnocy! wykrzyknem.
Mylisz si. Karibu naley do najbardziej rozpowszechnionych
czterokopytnych Kanady. Jego tereny owieckie cign si od bezdroy
pnocnej tundry po puszcze poudnia i od pagrkw Nowej Fundlandii na
wschodzie po zbocza Gr Skalistych na zachodzie. Jedynie tylko prerie
Manitoby, Alberty i poudniowego Saskatchewanu s pozbawione tych
zwierzt.
Zapolujemy? zagadn jeden z policjantw.
Nie. Nie po to wieziemy ywno, by trci czas na uganianie
si za misem. W drog!
Westchnem. Skrzypny koa, ruszyem szparko wprost na stado
rogaczy. Dugo tkwiy w tym samym miejscu i dopiero gdy znalelimy si
od nich o kilka zaledwie jardw, poderway si do galopu, by znikn wrd
traw i kpek krzeww. Byo to moje drugie po antylopach spotkanie z
dzikimi mieszkacami prerii. Trzecie nastpio w dwa dni pniej, nad
Opracowanie edytorskie: Jawa48
45
46
tkwio kilka drewnianych zydli. Nad nimi rozpite byo futro czarnego
niedwiedzia, zaiste potnych rozmiarw. Po obu jego stronach wisiay
poroa antylop, wapiti i osia.
Siadajcie. Za p godziny bdzie kolacja. Zapalcie, kto lubi.
Wydoby z kieszeni kapciuch z tytoniem i cisn go na st. Tylko
dwu z nas skorzystao z tego poczstunku: sierant Darnley i najstarszy
nasz kolega, Gerard Ponsonby. Komendant posterunku gada bez przerwy.
Jak ci si wiodo, Nicholas? zwrci si do naszego dowdcy.
Cieszysz si, e wrci na stare miecie?
Ledwie Darnley zdy przytakn, gospodarz natychmiast
odebra mu gos:
Niewiele si tu zmienio od tamtej pory, przybyy dwie chaupy
i zaoono dwie nowe farmy w okolicy. Jest nowy kierownik faktorii
Kompanii. Pamitasz tamtego? Przezywalimy go Chudy Jack, bo by
rzeczywicie chudy jak led. Jego nastpca to jegomo okrgy jak baryka
i czowiek do rzeczy. Poznasz go, myl...
Przepraszam, Fred wpad mu w sowo Darnley powiedz
mi, jak spdzilicie ostatni rok? Jedzenie, zwierzyna, zdrowie...
Znakomicie, nikt nie chorowa, jedzenia po uszy, polowania nieco
si popsuy. Zbyt wiele ludzi dokoa.
(Jak si pniej dowiedziaem, dwie najblisze farmy i sam
Zagubiony Trop zasiedlao zaledwie szedziesit osb. Na dwu dalszych
farmach gospodarowao dziesi osb. Dalej rozcigaa si bezludna
gusza:)
A Indianie? wypytywa nasz sierant. adnych kopotw?
Jak zwykle. Raz spokojnie, raz awantura na caego. Ostatniej
wiosny przywdrowaa tu grupa Kri, by naby proch i kule, a sprzeda
skrki. W kilka dni pniej nadcigno kilkunastu Czipewejw z pnocy.
Zdziwio mnie, bo dawniej nigdy tu nie zagldali. Podobno obrazili si na
swoj placwk Kompanii, ktra rzekomo niesprawiedliwie oceniaa
Opracowanie edytorskie: Jawa48
47
48
49
50
51
52
53
54
17
Popoch w stadzie byda lub koni. Zwierzta gnaj na olep, dopki naturalna przeszkoda lub zmczenie
nie zahamuj ich biegu.
55
56
57
Pochyliem si.
Nie, nie widz adnej rany. Pewnie by chory albo zdech z
godu wyraziem przypuszczenie.
le. Ju ci mwiem, e to pies z osady, a waciciel
opiekowaby si chorym zwierzciem. O godzie nie ma mowy z tej samej
przyczyny.
Pad od wcieklizny.
Moliwe zgodzi si
Darnley. Oj, niedobrze, przyszoby
wybi wszystkie psy w osadzie. Straszna
to choroba i wielki dla nas kopot. Nie
dotykaj! ostrzeg, gdy wycignem
rk. Kiedy traper zarazi si
cigajc futro z wciekego lisa. Lecz, jak
mi wiadomo, wcieke zwierzta tocz z
pyska pian. Pom mi raz jeszcze
przewrci pieska. Nie rk! We
strzelb.
Pomogem. Wwczas ujrzaem
rzecz bardzo dziwn: gowa zwierzcia
przekrcia si prawie cakowicie
pyskiem do grzbietu.
Co to jest, sierancie? zdumiaem si.
Darnley nie odpowiedzia. Uklk i kolb strzelby znowu
parokrotnie przewrci eb psa: raz w prawo, raz w lewo, raz do tyu.
Wyglda na to powiedzia e kto zwierzciu ukrci kark.
Ten kto potn musi mie si.
Moe niedwied?
58
59
60
61
62
bardzo
zaciekawieni.
Darnley
to
63
64
65
66
67
68
69
70
71
Cay czas mowa oczywicie o stopniach Fahrenheita (odpowiednio 2, 45,5 oraz 10w skali
Celsjusza).
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
19
82
83
Sprbuj si podnie.
Pomogem mu, opar si o pie drzewa.
Jak to si stao? zapytaem.
Nie wiem. Rozgldaem si za tob i nagle poczuem okropny
ucisk na szyi. Chyba zdyem krzykn, a potem straciem oddech i
przytomno.
Oprzyj si na mnie. Musimy wraca.
Przez las jako przebrnlimy, ale przejcie przez zanieone pole
okazao si trudniejsze. Wydeptana poprzednio cieka bya zbyt wska dla
dwu ludzi idcych obok siebie. Puciem wic Dicka przodem, przypiwszy
mu rakiety: Ledwo si wlk i co kilka minut przystawa.
Wci jeszcze nie mog zapa oddechu poskary si
paczliwie.
Nie szkodzi, odpoczywaj. Mamy czas.
A jeli ten potwr nas dogna?
Na pewno nie. Chyba go trafiem.
Do pierwszych domostw Zagubionego Tropu szlimy trzykrotnie
duej ni zazwyczaj. Nie zaczepieni przez nikogo przekroczylimy furt
posterunku. Zobaczylimy Darnleya.
Sierant spojrza na nas i zapyta:
Co si stao? Dick, wygldasz jak trup na urlopie. Chodcie do
budynku.
Gdy usiedlimy na awach, rozkaza:
Hove, opowiadaj. Tylko dokadnie.
Opowiedziaem. Darnley wysucha w milczeniu. Nie pochwali
mnie ani nie zgani.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
84
85
86
87
88
III
czka mierci
89
20
90
Miny dwa, moe trzy dni od nadejcia poczty, gdy sierant kaza
mi si ciepo ubra, wzi bro i niene rakiety. Sam rwnie przygotowa
si do wyjcia, powierzajc dowdztwo nad posterunkiem Ponsonby'emu.
Nie wiedziaem, w jakim celu i dokd mamy si uda. Sierant obra
kierunek na las, co mnie nieco rozczarowao. T tras znaem ju na pami.
Wkrtce jednak okazao si, e trasa marszu nie ma adnego znaczenia, e
chodzi jedynie o rozmow bez wiadkw. Przy pierwszych drzewach
sierant zatrzyma si.
Suchaj, Owen zwrci si do mnie po imieniu. To bdzie
nasza prywatna pogawdka, nie subowa, bo chc, aby by szczery.
Zdziwio mnie takie zagajenie. Popatrza na mnie uwanie i co
mu si chyba po raz pierwszy przydarzyo mrugn do mnie
porozumiewawczo. Zupenie jak kolega do kolegi.
Suchaj, Owen powtrzy. Otrzymaem pismo z Reginy, o
ktrym pewno wiesz.
Skinem gow.
Otrzymaem w nim rozkaz udania si nad rzek MacFarlane. To
jeden z dopyww jeziora Athabasca. Nad t rzek znajduje si faktoria
Kompanii Zatoki Hudsona, a obok niej may forcik obronny, chyba z
pidziesit lat sobie liczcy. To pierwsza siedziba faktorii, obecnie
posterunek Pnocno-Zachodniej. Dokoa pustka, bo zaledwie kilka chat.
Nawet w porwnaniu z Zagubionym Tropem jest to dziura, gdzie diabe
mwi dobranoc. Jeszcze dzisiaj. Osada, ktra waciwie jeszcze nie jest
osad, nosi bardzo imponujc nazw: Fort Camsell. Tak j ochrzczono
przed wielu laty, nie wiem zreszt, dlaczego. Kiedy bawiem tam przez
tydzie, zaatwiajc subowe sprawy, wic znam j jak wasn kiesze.
Przerwa na chwil, a pniej doda:
Zapewne dziwisz si, po co ci o tym opowiadam. Ot, Owen, z
Fort Camsell Regina odwouje dwu ludzi: komendanta, ktrego mam
zastpi, i jednego konstabla. W licie polecono mi dobra sobie towarzysza
spord skadu naszego posterunku. Pomylaem o tobie. Pamitaj jednak,
Opracowanie edytorskie: Jawa48
91
92
93
94
95
96
97
98
99
A my, a policja?
My wiemy sporo, chocia nie wszystko. To wystarcza, by z
grubsza oceni czowieka. Gdy w takiej dziurze, jak Zagubiony Trop lub ten
Camsell, czowiek pobdzie rok lub dwa, orientuje si. Ludzie lubi gada,
gdy nie maj wiele roboty, i w ten sposb nie pytani zdradzaj sw
przeszo. Zwyka sprawa. A poza tym policja otrzymuje nieco informacji
od pracownikw faktorii. Oni maj wicej okazji do rozmw z tubylcami.
Tak si zakoczya rozmowa z Darnleyem, ale nie zaspokoio to
mojej ciekawoci. Nadal nie potrafiem zrozumie, dlaczego trzymano tu a
dziesicioosobow zaog. Zaryzykowaem zapyta Frasera.
Po co? powtrzy moje pytanie. W roku 1875 w tym
forcie piciu ludzi Kompanii bronio si przez tydzie przed przyby z
poudnia band wczykijw. W dwa lata pniej ukrywa si w tych
stronach niebezpieczny morderca cigany listami goczymi. Tak to
wygldao.
Odwrci si uwaajc rozmow za skoczon.
Przepraszam, sierancie omieliem si. Przecie obecnie
nie ma napadw, faktoria wyprowadzia si z fortu.
A kt potrafi odgadn przyszo?
Wzruszy ramionami i odszed.
W ten sposb wzbogaci nieco zasb mych wiadomoci. Jak na
mruka, sierant i tak powiedzia sporo.
Tymczasem do faktorii poczli ciga myliwi wracajcy z
zimowych oww. Nie byo to dla mnie nowoci. W osadzie Zagubiony
Trop widziaem przecie i biaych, i czerwonoskrych traperw. Tutejsi
jednak byli jacy inni. Moe to Daleka Pnoc tak ich uksztatowaa? Im
dalsza, tym bardziej wyciskajca pitno na twarzach, na sylwetkach, na
sposobie poruszania si i mwienia. Gdy ujrzaem pierwszych wiosennych
przybyszw na niby-ulicy Camsell, wydao mi si, e przybya tu zgraja
niebezpiecznych wczgw, tak odraajco si prezentowali.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
tutaj zabdzi. Od kilku lat siedz w tych stronach, ale jeszcze nie syszaem
o podobnym zdarzeniu. Wracamy.
Wsiedlimy do odzi i szybko przybilimy na miejsce biwaku, a
nastpnego dnia obu dkami rozpoczlimy powrotny spyw ku Camsell.
Okropna to bya harwka: jazda pod prd dwiema odziami i z dwoma
ludmi, ktrym jeszcze nie wrcia pena sprawno fizyczna.
Wreszcie dowleklimy si (tak to naley okreli) do celu. Jake
teraz urocz wydaa mi si ndzna osada! Budynki Kompanii i naszego
posterunku w rowym wietle zachodu wyglday jak paace.
C jeszcze doda? Obaj wdkarze, po paru dniach pobytu w
faktorii, odjechali swym wzkiem na poudnie. Myl, e nie zapomn o
przygodzie i swe wdkarskie wyczyny ogranicz teraz do znanych im rzek i
jezior. Pnoc jest pikna, lecz jedynie sprawny fizycznie, a przede
wszystkim mdry i roztropny czowiek moe bez szkody dla siebie cieszy
si piknem dziewiczej przyrody.
122
IV
George OBrien
Czyli 15C.
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
22
3 C.
135
23
Czyli 0C
136
137
dachu i z czarn kit dymu bijc w niebo. Dobry znak, gospodarz jest na
miejscu.
Zza budynku, z zapamitaym ujadaniem, wyskoczyo kilka psw i
pognao ku naszym zaprzgom. W cigu kilkunastu sekund powsta
skotowany, warczcy i szczekajcy kb czworonogw. Przetacza si obok
nas pord niegowego pyu. Napastnicy znajdowali si w lepszym
pooeniu, poniewa ruchy naszych psw krpoway szleje i napierniki
uprzy. Rzucilimy si rozdziela walczce strony. Najsprawniej poszo to
naszym poganiaczom. Z krzykiem runli midzy rozarte bestie, walc z
rozmachem i trzaskiem rzemieni dugimi biczami po grzbietach i zadach
walczcej sfory. Mogoby si zdawa, e w ten sposb uspokoj husky raz
na zawsze. Zudzenie. Przygldaem si potem naszym psom, lecz nie
odkryem na ich futrze adnych ladw lania! Graham zagadnity w tej
sprawie wyjani, e rozpdzenie gryzcych si psw wymaga specjalnej
umiejtnoci. Przede wszystkim nie naley da si bestii capn
(powiedzia: capn) potnymi kami za rk lub ydk. Po drugie, trzeba
zadawa bolesne razy bez spowodowania ran, zwaszcza na apach, co
mogoby przecie uniemoliwi zwierzciu dalsz podr w zaprzgu.
Pewnie nie uwierzysz mwi e rzemiennym batogiem
dobry poganiacz potrafi posugiwa si niczym celn strzelb. Uderza i
trafia tam, gdzie chce.
Pewnie wyczyta z mej twarzy wtpliwo, bo zaraz doda:
Oczywicie, nie wierzysz, ale ja ci przekonam.
Rozmawialimy stojc przy pniu wyniosej sosny. Graham
popatrza w gr.
Widzisz? zagadn. O tam, na tamtej gazi.
Zeszoroczna szyszka.
Ja j strc. Patrz.
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
Wic tak...
Porucznik nakreli na papierze dwie dugie linie, prostopade do
brzegw jeziora, i pokaza nam rysunek.
To jest obszar, ktry staralimy si przetrzsn. Od strumienia
na wschd okoo piciu mil i drugie tyle w gb puszczy. To obliczenie na
oko, lecz nie sdz, bym si myli.
Pomijam dalszy cig relacji. Fakt pozostawa faktem: nie
odnaleziono Chestera, nie natrafiono na aden lad jego obecnoci w
tamtych stronach.
Czy macie jakie pytania? zakoczy porucznik. Nie? No,
to teraz kolej na ciebie zwrci si do mnie.
Nim zdyem otworzy usta, uprzedzi mnie OBrien:
Jeli pan pozwoli, panie poruczniku, ja opowiem.
Darnley popatrza na mnie, popatrza na trapera.
Niech tak bdzie zgodzi si.
Nie bya to przyjemna dla mnie odpowied.
Musz przyzna, e OBrien bardzo dobrze zrelacjonowa nasze
poszukiwania. Nie potrafibym lepiej. Ani swkiem nie wspomnia, e
widzielimy obu myliwych. Zastanawiajce. Lecz nie by to koniec moich
zdziwie. Gdy nadesza kolej myliwych, zabrali gos uzupeniajc
wzajemnie swoje wypowiedzi, co wypado nieco chaotycznie. Z ich
opowiadania wynikao niezbicie, e spenetrowali cae pobrzee jeziora i
przylegajcy do dugi, wski pas puszczy midzy chat a strumieniem. Nie
wspomnieli o przekroczeniu tego strumienia. Dlaczego? Naleao o tym
powiedzie porucznikowi. Zdecydowaem, e uczyni to zaraz po naradzie,
w cztery oczy. Jednake na tak okazj przyszo mi dugo czeka. Przedtem
musiaem wysucha podsumowania wynikw naszych poszukiwa,
ktrego dokona Darnley. Wypado bardzo pesymistycznie, zgodnie ze
stanem faktycznym, Darnley nie traci jednak nadziei.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
wydaje mi si, jakby to dziao si wczoraj. Wic chyba relacja moja jest
wierna. Mam nadziej, bo kt by to dzisiaj sprawdzi?
Po dalszej godzinie lenej wczgi tropy i te stare, i biegnce
do nich rwnolegle nowe przywiody ich ku dziwacznej kpie ponurych
wierkw tworzcych piercie gszczu. Usyszeli gosy ludzkie. Psy
warkny, a O'Brien, nie czekajc zezwolenia Darnleya, spuci je z linek.
Pobiegy bezszelestnie i zniky pod zwisajcymi nad ziemi gaziami.
Nie wiem, czy Darnley zgani (sowem, ruchem rki, grymasem
twarzy) postpek trapera. Moe tak, moe nie (nie wspomnia o tym ani
sam Darnley, ani Dohey). W moim przekonaniu poszczucie takich bestii, jak
husky, na czowieka powinno by ostatecznoci, jedynie aktem
samoobrony. Nigdy atakiem na nieznanego przeciwnika, a tym bardziej gdy
nie wiadomo, czy to na pewno jest przeciwnik. Na usprawiedliwienie (sabe
jednak) powiem, e O'Brien skoczy w gszcz zaraz za psami. Za OBrienem
ruszyli Darnley i Dohey. Przedarli si midzy kostropatymi konarami drzew
w chwili, gdy usyszeli przeraliwy krzyk. Ucich, kiedy sforsowali
przeszkod.
Czarny krg wierkw otacza zwartym koliskiem miniaturow
polank, porodku ktrej dwiga si nieznacznie z lenego poszycia may
czarny kopczyk. Czarny, poniewa usypany ze wieej ziemi. Spod tego
kopca gramolili si dwaj mczyni, a OBrien na nowo dziery koce linek,
na ktrych rway si do skoku warczce psy. Dwaj mczyni to Harry
Larson i Peter Bowen myliwscy towarzysze Neda Chestera. Dobrze
zapamitaem ich nazwiska.
To oni mia wwczas powiedzie (wedug relacji Doheya)
OBrien.
Darnley nie odezwa si. Ruszy kilka krokw w bok, schyli si i
podnis z ziemi ma opat o krtkim stylisku. Jedn z takich, jakie
stanowi niezbdn cz ekwipunku zimowych wypraw myliwskich.
Jak opowiada Dohey, obaj myliwi mieli twarze bielsze od
niegu, a wargi tak im dray, e nie mogli wykrztusi sowa (a al mu si
ich zrobio). Wreszcie Harry Larson krzykn ochrypym gosem:
Opracowanie edytorskie: Jawa48
167
rce
(wedug
sw
porucznika),
lecz
168
169
170
zobowiza mnie, abym nie wypytywa ich, co robili w tamtej czci lasu, jak
gdyby przewidujc, e ich relacja o poszukiwaniach bdzie kamliwa.
Tak wic ten, ktrego pocztkowo podejrzewalimy, okaza si
inteligentnym detektywem i uczciwym czowiekiem. Nieche mu si
wiedzie jak najlepiej.
A mora z powyszego: nie wierzcie pozorom, lecz jedynie
sprawdzonym faktom!
171
Podrnik
172
173
prawie nie doy starszego wieku. Ginli od kul szeryfw albo od kul
konkurentw w grabiey, albo z wyroku sdw. Szalecy, ktrzy tyle za
wyrzdzili innym, a na koniec samym sobie. Ale do tych rozwaa.
Zetknem si w swej praktyce z niejednym przestpc, niejeden raz byem
wiadkiem tragicznych skutkw, jakie przestpstwo pocigao za sob.
Trafiay si jednak wypadki bardziej przypominajce komedi ni dramat.
Jeden z nich dobrze utkwi mi w pamici.
Bya wwczas wiosna, kolejna wiosna w Camsell, gdzie
przebywaem ju dwa lata.
Czerwcowego popoudnia trzymaem wart przed bram
zamykajc wjazd na podwrze naszego posterunku. Przede mn, w prawo
i w lewo, biega jedyna w Camsell droga-ulica, o powierzchni rozjedonej
koami wozw tak gboko, e jak twierdzi jeden z dowcipnych
osadnikw podczas roztopw utopi si w nich dorosy czowiek.
Przesada, lecz obrazujca stan rzeczy. Po przeciwlegej stronie drogi-ulicy
widniaa siedziba faktorii Kompanii Zatoki Hudsona, cichej, jakby wymarej.
Handel futrami jeszcze si nie zacz, sprzeda amunicji zakoczona zostaa
przed wieloma tygodniami.
Staem wic lub chodziem (pi krokw w prawo, pi krokw w
lewo) nudzc si okropnie i czekajc, a zjawi si kolega, by mnie zmieni.
Nagle usyszaem przytumiony turkot wozu, a po chwili zza zakrtu
wynurzy si koski eb, za nim dwukka z dwoma mczyznami na kole.
Ta dwukka znana bya powszechnie w Camsell i nieco poza jego
granicami. By to nasz niezawodny cznik ze wiatem, co w rodzaju
ambulansu pocztowego.
Poczmistrz (bo to on siedzia na kole) zatrzyma wzek tu
przede mn, zeskoczy na ziemi i wycign z wntrza pojazdu wypchany,
skrzany worek. Bardzo mnie ten fakt ucieszy. Ten worek, poza spor
iloci przesyek urzdowych (najczciej z Reginy), zawiera zawsze listy
od rodzin policjantw, a do tego zawsze gruby pakiet ilustrowanych
czasopism, niekiedy i ksiek. C za frajda w chwilach wolnych od suby!
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
wyjaniajc, e ani ja, ani towarzysz nie mamy takich zamiarw. Buda bya
zreszt wyjtkowo obskurna, jej wntrze brudne, cuchnce wilgoci i
stchlizn. Nie zamieszkabym tam, nawet gdyby mi za to regularnie
pacono. Chociaby z obawy szybkiego nabawienia si reumatyzmu.
No, to o co wam chodzi? zainteresowa si waciciel
wysuchawszy mego zaprzeczenia, wzruszy ramionami i zabra si do
dalszego kopania botnistego gruntu.
Poszlimy dalej. Domek za domkiem, szaas za szaasem, blokhauz
za blokhauzem, a ulica urwaa si, jej miejsce zaja bezdrona ka o
zrudziaej, jeszcze zeszorocznej trawie.
Sidmy na chwil zaproponowa Friday.
Siedlimy.
Piknie tutaj stwierdzi mj towarzysz.
Chyba byo piknie: pocztek wiosny, niebo pokryte biaymi
oboczkami, soce przyjemnie grzao. Jednake ja takich dni w podobnym
otoczeniu przeyem zbyt wiele, by mogo to wzbudzi mj zachwyt. Nawet
przeciwnie, ka wydaa mi si zbyt zrudziaa i mao kolorowa, bo
pozbawiona kwiatw.
Pikny to kraj raz jeszcze powiedzia Friday. Moesz mi
wierzy, bo sporo wiata zwiedziem i posiadam miar porwna.
Milcza przez chwil, a potem zapyta: Sporo tu zwierzyny?
Odparem, e istotnie sporo, zwaszcza futerkowej. Dziki niej
przecie rozwija si tutejsza faktoria Kompanii Zatoki Hudsona. Kompania
dobrze si orientuje, w jakich miejscach zakada ma swe filie.
A jaka to zwierzyna?
Najmniej antylop. yj w wikszej iloci na samym poudniu,
nad granic z USA. Wicej mamy tu wapiti, czarnych niedwiedzi, szopw,
gronostai, nieco osi, a bardziej na pnoc karibu. Zreszt, kto by tam zliczy
pomniejsz zwierzyn.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
188
189
190
191
192
193
194
Rozemia si:
Obawia si pan kradziey? Tu, w faktorii?
Wanie w faktorii. Rni tu ludzie przychodz, a przecie
niekiedy okazja stwarza zodzieja. Lepiej zatrzasn walizk.
Znowu si rozemia.
Przemawia przez pana urodzony policjant stwierdzi
artobliwie. Dam jednak dowd, e nie lekcewa przestrg.
Zamkn wieko walizy, a gdy zatrzymalimy si na korytarzu,
przekrci klucz w drzwiach.
No, jest pan ze mnie zadowolony?
Nie chodzi o moje zadowolenie, lecz o to, by nie ponis pan
straty. Prosz mi wierzy, e uganianie si za zodziejami, co naley
przecie do naszego obowizku, nie jest ani atwe, ani przyjemne. Prosz
wic nie stwarza nam sposobnoci do tego typu roboty. Co prawda, odkd
tu jestem, nie zdarzy si w Camsell przypadek kradziey. Oby tak dalej.
Bior pana przestrog do serca.
Zeszlimy schodami na parter. Tam on pchn jedne z drzwi
mwic: do zobaczenia, a ja drugie i znalazem si na podwrzu faktorii.
Byo prawie puste. Prawie, bo na prymitywnej awce siedziao dwu znanych
mi mieszkacw Camsell, kurzc krtkie fajeczki i o czym tam gwarzc.
Pozdrowiem ich i skierowaem swe kroki ku furtce. Tkwi przy niej Henry
Kean.
Czekasz na kogo?
Wanie na ciebie. Masz chwil czasu?
Wyobra sobie, e mam.
Nie na subie?
Zdradz ci tajemnic, Henry zaartowaem.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
195
Co takiego?
Przydzielono mnie jako asyst dla tego jegomocia, ktry
pragnie naby od ciebie futerko gronostaja.
Chyba kpisz?
Ani mi to w gowie. Formalnie i faktycznie zwolniony zostaem
ze wszystkich obowizkw koszarowych. W zamian wanie za te nowe.
A to ci dopiero! Czy to jaki dygnitarz?
Nie sdz, ma jednak listy polecajce i teraz Beddoe wyazi ze
skry, by mu dogodzi.
Niesychane! A nie bujasz?
Ani na mysi ogonek.
Piknie, lecz przecie Beddoe nie jest komendantem
posterunku.
Ale zdoa przekona porucznika Darnleya o koniecznoci
roztoczenia specjalnej opieki nad przybyym.
I ty si teraz nim opiekujesz.
No, nie w sensie dosownym, nie jestem niak. Raczej
odgrywam rol informatora.
O czyme go informujesz?
O wszystkim. On ma napisa ksik o pnocnej Kanadzie.
Biada mu wykrzywi si zabawnie jeli bdzie polega na
twoich informacjach. C ty moesz wiedzie o Camsell po tak krtkim
pobycie?
Nie gadaj tak oburzyem si. Wiem co nieco o yciu
traperw i policjantw.
Och, policjantw na pewno.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
196
197
198
199
200
201
202
25
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
VI
216
217
218
Nie martw si, Owen. Mam dla ciebie propozycj. Czy bdzie ci
odpowiadaa, nie wiem. Przywizujesz si do ludzi, wic moe rwnie do
miejsc, w ktrych duej przebywasz. Co by wic powiedzia na wyjazd z
Camsell, i to zapewne raz na zawsze?
Drgnem, a zatrzeszczaa porcz krzesa.
Chyba domylasz si, o czym mwi.
Mam opuci Camsell? powtrzyem.
Wanie! I przenie si do Fort Chipewyan. Razem z Doheyem
i ze mn spojrza na mnie z uwag. Po twojej minie widz, e ci to
odpowiada.
Ledwo zdoaem wybka potwierdzenie.
No, to doskonale! Regina zdecydowaa, e do Fort Chipewyan
wyruszy std trzech ludzi. To znaczy Dohey, ja i jeszcze jeden policjant,
ktrego mam wybra. Liczyem si z tym, e nie kady chtnie opuci
Camsell, by przenie si na jeszcze wiksze odludzie, wic skoro
przystajesz...
Z radoci, panie poruczniku!
W porzdku, poznasz kawa wiata, Owen. Jutro lub pojutrze
porozmawiamy jeszcze na ten temat w wikszym gronie. Czeka nas
przecie daleka i cika podr. To... wszystko.
Odmeldowaem si i niczym antylopa, podskakujc co kilku
krokw, pognaem odnale Doheya. Dopadem go, gdy wychodzi ze stajni.
Sierancie! wrzasnem, tytuujc w ten sposb po raz
pierwszy starszego koleg. I ja jad!
Dokd?
No... przecie do Fort Chipewyan.
219
220
26
221
222
rde. Przecie teraz mamy wszdzie wysok wod. O przejciu wpaw nie
ma mowy. Gdybym to ja mia decydowa, wybrabym spyw wod.
Darnley umiechn si:
Zaley od nas wszystkich stwierdzi. Od tych, ktrzy
wybieraj si w drog, i od rad porucznika Frasera. C pan na to,
poruczniku?
Zaproponowaem trzy trasy, a wic trzy moliwoci, inne nie
istniej. Przyznam, e nie mierzyem, ktra trasa jest dusza, a ktra
krtsza. Moim zdaniem, nie odlego jest tu problemem, lecz warunki, w
jakich ma si odbywa podr. Chyba wic sierant Dohey wysun suszne
argumenty za spywem. Kto wie, moe te dwiecie mil z prdem wd da si
przeby nawet szybciej ni sto pidziesit mil na koskim grzbiecie?
Nigdy dotd nie syszaem, by Fraser tak dugo wywodzi. Wida
temat specjalnie go zainteresowa, a moe na zmian zwyczajw wpyn...
awans na porucznika?
A ty, Hove zwrci si do mnie Darnley co o tym sdzisz?
Odparem, e z trzech drg proponowanych przez Frasera znana
mi jest tylko jedna: spyw korytem rzeki MacFarlane. Uwaam, e jest
wygodna.
A wic zgodzilimy si stwierdzi Darnley. Popyniemy
MacFarlane, a pniej wodami jeziora Athabasca.
Kiedy? wyrwao mi si nieopatrznie.
Jeste w gorcej wodzie kpany, Hove zauway nieco
zgryliwie Fraser, a Darnley doda:
Musimy z rozwag przygotowa si do tak dugiej wyprawy,
Owen. Lecz nie trap si, kiedy wszystko bdzie gotowe, przyjdzie dzie, w
ktrym opucimy Camsell. A teraz moesz ju odej.
Odmeldowaem si, wcieky sam na siebie i na to rwnie, e nie
dowiem si, o czym bdzie radzi pozostaa trjka. Jednake pnym
Opracowanie edytorskie: Jawa48
223
224
225
226
227
228
husky uciek. Znalazem po nim jedynie pknite ogniwo acucha. Jak tego
dokona, nie mam pojcia. Wrci jednak po trzech nastpnych dniach,
chudy jak szkielet i ledwie powczcy apami. Polowanie nie mogo mu si
uda, fragment acucha zwieszajcego si z obroy odstrasza brzkiem
zwierzyn. Ale taki wypadek przydarzy mi si jeden tylko raz.
Do wczenie uoylimy si do spania liczc, e o wicie
przyjdzie wyruszy w dalsz drog. Niestety! Ca noc syszaem gos
przyboju rozszalaej fali, a gdy nadszed dzie, gste chmury na niebie i
grzywiaste bawany na jeziorze zapowiaday dalsz zwok. Mona sobie
wyobrazi, jak czulimy si w takiej sytuacji. Nawet Darnley straci ochot
do snucia wspomnie.
Mwi o tym dlatego, by podkreli, e kademu wdrowcy w
tamtych stronach, gdzie nie istniej linie kolejowe i nie ma bitych drg,
potrzebna jest nie tylko sprawno fizyczna, lecz rwnie spory zapas
cierpliwoci pozwalajcy na przeczekanie czasu, w ktrym rozpoczcie
podry rwne jest samobjstwu.
Trzeciego dnia pobytu w chacie O'Briena ukazao si wreszcie
soce, a dokuczliwy wicher zamieni si w agodny wietrzyk. Wsiedlimy
do odzi i przy radosnych okrzykach caa nasza kawalkada odbia od
brzegu. Jezioro wygldao spokojnie, ale po chwili zaczo nami niele,
buja. Po dwu dniach sztormu Athabasca jeszcze nie zdya si uspokoi.
Z tego powodu nie moglimy trzyma si zbyt blisko brzegu.
O'Brien, ktry prowadzi nasz grup, ostrzeg przed pokus trzymania si
jak najbliej ldu, bo tu wanie najatwiej wywrci dk.
Pierwszy nocleg przyszo nam spdzi na pustym, ledwie
wiklinami porosym wygonie. Wic te ognisko byo kiepskie. Wilgotne
gazki daway wicej dymu ni ognia, lecz ten dym okaza si rwnie
potrzebny. Z zachodem soca pojawiy si roje komarw. Klepalimy si po
karkach, po twarzach, po doniach. Skrzydlate bestie atakoway nas bez
przerwy i tylko gsty dym zmniejsza napastliwo wroga, ktry potrafi by
bardziej dokuczliwy od stada wilkw. Nasze zmczenie byo jednak
229
230
231
232
233
234
235
236
237
zna dialekt Bobrw znad Rzeki Pokoju. Oni rwnie s dostawcami naszej
faktorii. Leahy cieszy si duym powaaniem wrd swych pobratymcw.
I zapobiega awanturom? Bd o tym pamita.
Susznie, panie poruczniku. Ja sam, gdy powstaway ktnie
midzy Bobrami a Czipewejami, zawsze zawiadamiaem sieranta. Zjawia
si z szybkoci byskawicy i w kilka minut potrafi pogodzi najzaartszych
przeciwnikw.
A personel faktorii? zapyta Darnley. Czy rwnie zna
indiaskie dialekty?
Pite przez dziesite. Ale to w sprawach handlowych wystarcza
cakowicie. Zreszt, powiem wam, e niektrzy z moich pracownikw do
zdumienia biegle opanowali indiask mow gestw, a poniewa sami
Indianie rwnie pite przez dziesite nauczyli si angielskiego,
dogadujemy si bez trudu. Lecz inna sprawa, gdy w gr wchodz wanie
midzyplemienne, midzygrupowe czy spory poszczeglnych wojownikw.
Wwczas wzywamy na pomoc sieranta.
Ani ja, ani Dohey nie zabieralimy gosu w tej rozmowie. Ja ze
wzgldu na nieznajomo tematu. A Dohey? Zapewne nie chcia si wtrca
do rozmowy swego dowdcy z tak znaczcym na tutejszym terenie szefem
faktorii.
W kocu opucilimy gabinet odprowadzeni a do drzwi
wyjciowych przez Perleya i jego sekretarza.
Sdziem, e teraz wrcimy na posterunek, lecz Darnley powid
nas w zupenie innym kierunku prosto ku wybrzeu jeziora. Tam,
kilkanacie jardw od drewnianego pomostu przystani, do ktrego od czasu
do czasu przybija parowiec Kompanii Graham, docierajcy tu rzek
Athabasca a z McMurray, spoczyway wycignite na brzeg dwie nasze
odzie i jedna OBriena. Traper siedzia tu i pewno nudzi si okropnie. Na
pytanie porucznika odpar, e jeszcze wczoraj po naszym odejciu zdy
przehandlowa wszystkie skrki i teraz czeka tylko na powrt do swojej
chaty.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
238
239
240
241
242
243
244
moe i nie traperzy, lecz ludzie yjcy z rabunku. Zdarzay si niejeden raz
wypadki zaskakiwania tego typu wczgw na oprnianiu cudzych side i
apek, lecz tym razem rabusie obrali inn metod.
Przybyli do wioski w dniu, w ktrym wikszo jej wojownikw
jeszcze nie powrcia z oww. Zachowywali si bardzo przyjanie, a
zaproszeni do wsplnej wieczerzy potraktowali uczestnikw biesiady
wod ognist. Trzeba w tym miejscu zauway, e niestety rzadko si
zdarza, by czerwonoskry nie przyj poczstunku, wic te nie odmwili i
mieszkacy Krzywego Rogu. A gocie okazali si bardzo hojni.
Nim noc zapada, wszyscy mieszkacy, nawet kobiety i dzieci,
pogryli si w pijackim nie. Przebudzenie wypado okropnie, nie tylko z
powodu dolegliwoci fizycznych. Okazao si bowiem, e przybysze
pozbawili Indian wszelkiej broni. Tego dnia wrci z lenej wdrwki
jeden z myliwych. Nie spodziewajc si napaci, bardzo atwo da si
rozbroi. Zabrano mu upolowane futerka. To samo spotkao nastpnego z
powracajcych. Dwu kolejnych, gdy usiowao stawi opr, zostao
zastrzelonych. Rabusie objli rzdy nad wsi. Wszyscy wracajcy z polowa
pozbawiani byli broni i futer. Rabusie dzie i noc pilnowali ludzi i dek.
Gdy jednak mimo to jeden z wojownikw usiowa potajemnie odpyn,
przybysze porbali burty odzi, oszczdzajc zaledwie dwie. Zapewne
chcieli je zachowa dla siebie. Jednake Psie Ucho zdoa uciec. Opowiedzia
nam o tym sierant Leahy.
Ot Psie Ucho, wioskowy czarownik, nie widzia innej moliwoci
pozbycia si rabusiw, jak tylko przez cignicie pomocy innych bladych
twarzy z Fort Chipewyan. Lecz jak si tam dosta? Drog ldow byoby
bardzo dugo. Psie Ucho zamyli skorzysta z jednej z dwu nie
uszkodzonych kanoe. Pewnej nocy zdoa, czogajc si, opuci swj
namiot i wydosta si poza granice wioski od strony ldu. Ksiyc wieci,
gwiazdy byszczay i czarownik podpezszy do brzegu jeziora, skryty w
wiklinach, i widzia cie wartownika pilnujcego odzi. Lea i myla, jak by
odwrci uwag wartownika. Wsadzi rk do wody, wydoby gar muu i
ugnit w tward pacyn. Odczeka, a gdy chmura zasonia ksiyc,
poderwa si na sekund i rzuci pocisk wprost ku rodkowej czci
Opracowanie edytorskie: Jawa48
245
pwyspu, tam gdzie ukowato ustawione byy indiaskie tipi. Odlego nie
bya wielka, lecz trzeba byo duej siy, by kula przeleciaa nad kracem
zatoczki i trafia tam gdzie trzeba. Udao si. Pacyna wyrna w skrzane
poszycie tipi, a poszycie wydao odgos podobny do dwiku bbna. O to
wanie chodzio.
Kto si w namiocie obudzi, rozleg si kobiecy krzyk i w tej
samej chwili cie wartownika znikn sprzed oczu Psiego Ucha. Indianin
zsun si do wody i powoli ruszy w kierunku cyplu. W najgbszym
miejscu woda sigaa mu zaledwie do piersi. Posuwa si ostronie, z gow
zwrcon ku miejscu, gdzie spoczyway odzie. Chmura odpyna, stao si
widno jak w dzie. W blasku ksiyca czarodziej stwierdzi, e przy dkach
nie ma nikogo, nie sycha niczyich krokw, natomiast od strony wioski
nis si pomieszany gwar gosw.
Psie Ucho przeci noem link jednego z dwu nie zniszczonych
czen i wiosujc, powoli oddali si od brzegu. Tak to wszystko wygldao
w relacji Psiego Ucha, przetumaczonej nam, a pewnie i uzupenionej, przez
sieranta.
Teraz Darnley wyznaczy skad ekspedycji, jaka miaa wyruszy w
sukurs Czipewejom. Poza nim udzia w niej brali: sierant Leahy, starszy
konstabl Sebastian Knox oraz... ja! Wraz z nami, lecz oddzieln odzi, mia
pyn czarownik Psie Ucho.
Nastpnego dnia wczesnym witem odbilimy od przystani i w
samo poudnie dotarli do zacisznej zatoczki wrzynajcej si w porosy
starodrzewem brzeg. Peno tu byo tropw zwierzyny, lecz teraz panowaa
cisza spokojnego poudnia: tylko konary drzew lekko szumiay i niekiedy
odzywa si daleki wiergot ptasi. Pachniao igliwiem, ywic i such traw.
Na trwajcym prawie dwie godziny odpoczynku porucznik
Darnley ustali sposb dziaania. Mielimy przyby do Krzywego Rogu noc.
Psie Ucho powinien wyldowa pierwszy, aby potajemnie zawiadomi
swych pobratymcw o odsieczy. Indianie po przebudzeniu si mieli udawa
bjk, celem odwrcenia uwagi biaych traperw od cypla pwyspu,
abymy, Darnley i ja, mogli wyldowa i skry si w przybrzenych
Opracowanie edytorskie: Jawa48
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
Rogu. Nie zauway. Cypel by pusty. Leahy podszed pod sam brzeg.
Ostatnie kroki przeby na kolanach, tak byo pytko.
Nie wysuwajc gowy nad tratw patrzy raz w prawo, raz w lewo.
Wtedy zauway wycignite na brzeg odzie. Podsun si w ich stron.
Wwczas stwierdzi, e w jednej z nich pi czowiek. Twarz ma zakryt lisi
czapeczk. Strzelba o dugiej lufie spoczywa rwnie w odzi, pod jego
prawic.
Leahy nie odway si wyj z wody. Odepchn tylko tratw i
czogajc si w przybrzenym mule dotar do nabrzenych zaroli. Uklk i
obserwowa picego, a wwczas picy obudzi si.
Leahy jak pniej opowiada przekl samego siebie za
zbytni ostrono. Straci wietn okazj do obezwadnienia przeciwnika
bez walki.
Czowiek z odzi usiad, a jednoczenie chwyci za bro. Wydao
si sierantowi, e nadsuchuje. Pniej okropnie gono ziewn i
wygramoli si z czna. Przecigajc si i ziewajc gapi si sennym
wzrokiem na wod. Wida jego uwag zwrcia tratewka, ktra niezbyt
daleko odpyna, ale trwao to bardzo krtko. Wartownik przeszed kilka
krokw tam i nazad, usiad na ziemi zaledwie o dwa kroki od ukrytego
sieranta. Gdyby by mniej senny, na pewno dostrzegby intruza. Wycign
z kieszeni kurty fajk i kapciuch. Bardzo go zajo nabijanie fajki i ten
moment wykorzysta Leahy.
Poderwa si, w dwu susach dopad siedzcego, chwyci go za nogi
i mocnym szarpniciem cign do wody. Zaatakowany nawet nie zdy
krzykn. Poniewa znalaz si w pozycji lecej, woda zalaa mu twarz.
Usiowa si odwrci, lecz sierant chwyci jego gow i trzykrotnie
zanurzy pod wod. Krztuszcego si przeciwnika wycign na brzeg,
zabra mu strzelb i skierowa luf w jego piersi. Nie mia zamiaru strzela
jak pniej opowiada. Gdyby tamten stawia opr, chcia jej uy jako
maczugi. Ale zbj, cigle jeszcze oszoomiony, nawet si nie poruszy. W
teje chwili rozleg si huk trzech strzaw Darnleya. Leahy nie mg odej
258
259
260
VII
Stycze 1889 roku nadcign zim tak ostr, jakiej nie pamitano
od dziesitkw lat w tych pnocnych stronach. Termometr spad do minus
31 stopni28.
Niedobra to temperatura dla myliwego, gdy dotknicie lufy
strzelby go doni powoduje bolesn oparzelin, gdy cign za spust
wolno bezkarnie tylko wwczas, kiedy rk chroni rkawica. W
przeciwnym wypadku palec przyklei si do metalu, a nage cofnicie zerwie
naskrek i utworzy ma, lecz jtrzc si ran.
Minus 31 stopni to przy mronym wietrze pkajce wargi,
odmroony nos, szpilki kujce w stopy, jeli si zbyt dugo stoi. Biada, gdy
pod przechodzcym ld si zaamie. W tak niskiej temperaturze, jeli
natychmiast nie zrzuci obuwia, nie rozpali ogniska, mier nadleci i porazi
czowieka.
Przy tej temperaturze psy niechtnie opuszczaj budy, a w
zaprzgach na postojach natychmiast kopi gbokie jamy i zagrzebuj si
w niegu. owna zwierzyna kryje si w najgciej zaronitych ostpach
lasw, a na jego pobrzeach czsto mona znale martwe ptaki.
Mrz zmieni nasz koszarowy regulamin. Warty na placu
apelowym skrcone zostay do godziny, a pniej nawet do p godziny. W
budynku ustalono dyury przy elaznych piecach, do ktrych palacze mieli
ciska co pewien czas polana wydobyte ze stosw drewna.
28
Czyli 35C.
261
262
263
264
265
266
267
268
269
usprawiedliwiao
nieco
Gibbs opuci Fort Smith pnym witem. Pogna swe psy poprzez
skute lodem oysko Rzeki Niewolniczej. Bez przeszkd dotar do
przeciwlegego brzegu, skd mia prosty, nie do zabdzenia nieny trakt,
wiodcy prawym brzegiem Rzeki Niewolniczej, a poprzez rzeczk La Butte
do kracw jeziora Athabasca i Fort Chipewyan.
Gsty br towarzyszy tej drodze, lecz zarola i drzewa nie
dochodziy do wody, zostawiajc spore pasmo ki por krytej teraz
niegiem.
Gibbs wskoczy na sanki,
krzykn na psy, wisn dugim biczem
nad ich gowami, a przyspieszyy biegu.
Srebrzysty puch pryska spod pz i
migota w socu, ktre ju zdyo
wspi si nad horyzontem.
Jazda
trwaa
prawie
do
poudnia. Wwczas pocztylion przerwa
j na p godziny, jednak nie zdj
uprzy z psw ani ich nie nakarmi. Sam
zadowoli si zapaleniem fajki. Ciki
odek nie sprzyja przecie ani
zwierztom, ani czowiekowi w szybkim
marszu.
Oparty o pie siedzia pod drzewem, wypuszcza dym ustami, a
palenie przerywa od czasu do czasu energicznym pocieraniem nosa,
policzkw i brody doni odzian w futrzan rkawic. Trwao to jak sam
opowiada jakie pitnacie minut. Po upywie tego czasu zauway jak
psom, dotd spokojnie lecym na niegu, jey si sier na karkach, a cisz
zimowego poudnia przerywa guchy charkot. Od razu zrozumia: wilki!
Musiay by wciekle godne, skoro podeszy tak blisko w peni dnia i w
270
271
272
273
274
275
276
277
celu zdj obie rkawice. Wydao mu si, e mrz nieco zela. Byo to
pocieszajce. W blasku ksiyca mg obserwowa wilki tak dokadnie jak
w dzie. Siedziay lub leay; co pewien czas, bez widocznej przyczyny,
zryway si i podchodziy bliej ogniska, by byskawicznie odskoczy, jakby
w przeczuciu niebezpieczestwa grocego im ze strony czowieka.
Czas upywa monotonnie, pocztylion z trudem opiera si
ogarniajcej go sennoci. Raz nawet zdrzemn si i ockn, gdy wielki, bury
cie znalaz si o kilkanacie krokw od ogniska. Gibbs chwyci strzelb.
Cie odskoczy w gwatownym susie. Pocztylion pocign za spust.
Pierwszy strza chybi, drugi dosign uciekiniera i rozpaszczy go na
niegu. Gibbs czeka z kolb przy ramieniu, lecz widzc nieruchomo
zwierzcia odoy bro i zaj si nabijaniem fajeczki. Czu zmczenie i
uzna fajk za rodek odpdzajcy sen. Istotnie, pki pali, poty mia oczy
szeroko otwarte, baczne na to, co dzieje si dokoa. Lecz wypali si tyto, a
ycie ocaliy mu jedynie psy.
Zbudzi go wcieky charkot, skowyczenie, ujadanie. Wok
ogniska wznosi si i opada tuman drobnego niegu, kbiy si i
przewracay walczce zwierzta. Wilki zaatakoway zaprzg.
Nie wiedzia, dlaczego nie rzuciy si wpierw na niego, ale
domyli si, e to husky wystpiy w jego obronie. Gromada czworonogw
kotowaa si o kilka krokw od sa. Zerwa si. Wtedy ze rodka
kbowiska wyskoczyy dwa wilczury. Nie mia czasu na mierzenie, nie mia
czasu nawet na przyoenie kolby do ramienia. Strzeli dwukrotnie z rki.
Jeden z wilkw run natychmiast, drugi zdy wykona skok i leg
nieruchomo.
Pniej sprawdziem opowiada Gibbs. Oba dostay
kulami prosto w eb. O, na morsy Tobiego, to byy chyba najlepsze strzay w
moim yciu!
Po strzaach spltany kb zwierzt rozpad si, wilki pognay
wielkimi susami. Gibbs strzeli po raz trzeci. Chybi. W chwil pniej cienie
zniky, rozproszyy si. Zowieszczy charkot ucich, ozway si psie jki i
skomlenia.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
278
279
280
281
Wkroczy midzy tipi przez nikogo nie zatrzymywany ani witany, chocia
palio si kilka ognisk otoczonych krgami siedzcych Bobrw. Bucha
pomie, buchaa para z garnkw zawieszonych nad ogniem, nis si swd
przypalanego misa, Gibbs zauway tu i tam prymitywne rony obracane
przez indiaskie squaw. Poczu gd.
Nie zaczepiany przez nikogo, jak gdyby by duchem niewidocznym
dla ludzi, przeszed midzy rzdami tipi, a trafi na ognisko, przy ktrym
siedzia Ostrze Strzay. Wdz przyjanie wycign do rk, a koo
wojownikw rozsuno si robic mu miejsce. Pocztylion usiad . By
jeszcze wcieky na niespodziewan napa, a rwnoczenie stara si
ukry niezadowolenie.
Dlaczego to zrobilicie? zapyta. Czy Bobry stay si band
rabusiw? Czy zapomniano, e jestem waszym bratem? Paliem z wami
fajk pokoju, gdzie si podziay wasze przysigi?
Ostrze Strzay cign derk, ktra zakrywaa mu pier i rami.
Gibbs zobaczy przeraliwie chud rk z palcami kociotrupa.
Widzisz? zagadn wdz. Od wielu dni yjemy lenymi
korzonkami i zup gotowan na kawakach skr, na rzemieniach i starych
mokasynach. Giniemy z godu, i gdyby nie twoje psy (Gibbs wzdrygn si),
wielu z nas nie doczekaoby jutra. Howgh!
Pocztyliona opucia resztka gniewu. Pomyla, e sze nawet
najtuciejszych husky nie na dugo zaspokoi gd ponad p setki
mczyzn, kobiet i dzieci. Ogarno go przeraenie.
Jak to si stao? zapyta.
Ktry z wojownikw poda mu na kocu noa kawaek krwistego
misa. Gibbs nie wycign rki.
Nie jestem godny skama, bo poczu wstrt do pieczeni.
Byem wciekle godny opowiada nam ale straciem apetyt.
Czy psie miso jest obrzydliwe? Nie wiem, nigdy go nie jadem. Poldwica,
ktr mi podano, pochodzia z jednego z mych wiernych husky. To byo
Opracowanie edytorskie: Jawa48
282
283
284
285
ostrzeeni
przed
ryzykiem
286
szacunek dla czerwonych kurt by tak wielki, e nikt nie omieli si gono
zaprotestowa.
W wielkim porzdku, prawie e w wojskowym ordynku,
przebywalimy mil za mil, a pewnego popoudnia ujrzelimy
wzniesienia sygnalizujce blisko La Butte. Wwczas Darnley zatrzyma
konwj, wskoczy na sanie i krtko przemwi. Chodzio o to, by do
indiaskiej wioski nie wjechay jednoczenie wszystkie sanie, to mogoby
spowodowa zamieszanie lub powtrzenie sytuacji, w jakiej poprzednio
znalaz si Gibbs. Co prawda eskorta bya liczna, jednak nie sposb byo
przewidzie, jak postpi Bobry na widok ywnoci. Mogo doj do
niepotrzebnej walki. Sanie z adunkami miay kolejno dojeda do granic
wioski i tam si rozadowywa. Kontrol nad t operacj musiaa peni
nasza grupa policyjna. Do pomocy wzilimy jeszcze pocztyliona. Na jego
gorc prob. Naleao mu si takie wyrnienie za wszystko, czego
dokona dla niesienia pomocy Bobrom.
Z relacji Gibbsa wiedziaem, w jakim stanie fizycznym znajduj si
Indianie, lecz to, co przyszo mi ujrze, przekroczyo moje najgorsze
wyobraenie.
Dwojgiem sa wjechalimy w krg utworzony przez spiczaste tipi.
Byo cicho, jakby wioska wymara, a przecie pony ogniska, wok
ktrych siedzieli okutani w derki mieszkacy.
Narobilimy sporo haasu, psy poczy szczeka, a jednak nikt nie
ruszy si od ognisk. Wtedy sierant Leahy krzykn co po indiasku.
Dopiero wwczas z krgw siedzcych ludzi dwign si jeden wojownik i
bardzo powoli pocz ku nam zmierza.
To ich wdz, panie poruczniku szepn Leahy. Znam go
bardzo dobrze.
A Gibbs doda:
Nazywa si Ostrze Strzay.
Jake
287
288
289
VIII
Srebrny Kamie
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
rzucona na klepisko. Nie, nie! Zreszt Betsy chce mie piecz nad kuchni.
Prawda, Betsy?
Tak, tak odpowiedzia kobiecy gos z ssiedniej izby.
Poczuem si gupio. Jake to? Ja miaem spa na sprynowym
ou, a gospodyni na deskach?
Myl, e Sebastian ma racj wtrciem niemiao. Nie
moemy sprawia wam tyle kopotu. Wystarcz mi dwa koce i grube futro.
Susznie, Owen przytakn Knox. Betsy nie powinna spa
na pododze. Jeli mamy pozosta w tym wspaniaym pokoju, zabierzcie
ka do kuchni. Nawet nie wiem czy potrafibym zasn na czym takim.
Powsta bardzo zabawny spr. Tyndale upiera si przy swoim,
twierdzc, e przez ca zim sypiaj w kuchni ze wzgldu na jedyny piec w
domu. Knox obstawa przy swoim. Ja milczaem, a Betsy oczywicie stana
po stronie ma. Nie mogem oderwa od niej oczu, gdy z zapaem i
gestykulacj kolawic straszliwie angielszczyzn tumaczya nam, e lubi
spa na ziemi, bo tak sypiaa przez wiele lat w skrzanym tipi swego
plemienia. Spr toczy si i toczy, a wreszcie obie strony poczyniy
wzajemnie ustpstwa, w wyniku ktrych jedno z ek przesunito do
kuchni, w ktrej mieli nocowa Tyndale'owie. Potem siedlimy do lunchu.
Wtedy dostrzegem zdumiewajce usprawnienie gospodarskie. W
pododze pod cian znajdowaa si okrg dziura, z ktrej Betsy czerpaa
wod wiadrem. Zajrzaem tam i zobaczyem na gbokoci kilku stp
byszczce lustro wody.
To mj wynalazek pochwali si Tyndale. Gdy budowaem
ten dom, kazaem rwnoczenie wykopa studni tak, aby jej otwr
znajdowa si w kuchni. To znakomicie uatwia czerpanie wody, zwaszcza
zim.
Jest to doprawdy wspaniay wynalazek stwierdziem.
Prawd mwic nie ja pierwszy go zastosowaem przyzna
traper. Na Poudniu wielokrotnie widziaem takie studnie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
310
311
312
313
314
Nie.
No to, o co chodzi?
O to, e po paru miesicach traper mia do wszystkiego i
wynis si w inne strony.
Ej, Patricku Knox pokiwa gow skoro tak rozumujesz, to
dam ci rad, najlepsz z najlepszych. Rzu wszystko i przenie si do Fort
Chipewyan. Moesz przecie kupi lub wynaj ktry z tych piknych
domkw stojcych nad wod. Bdzie ci atwiej y, a Betsy na pewno si
ucieszy.
Spojrzaem na Indiank. Jak zwykle nie braa udziau w rozmowie
mczyzn. Teraz na mgnienie oka twarz jej rozjania si, a w czarnych
oczach zabysa rado.
Jak to?! oburzy si Tyndale. Mam wszystko zostawi.
Moj pasiek, w ktr tyle trudu woyem?
Wolisz poczeka, a ci j ten duch do szcztu rozwali?
Przecie moesz przetransportowa swe ule do Chipewyan, u nas jest te
wiele k i kwiatw.
A moja traperka?
Dobrze wiesz, ilu w Chipewyan mieszka traperw i niele im
si powodzi. Mwi o tym, Patricku, wcale nie dlatego, e wierz w
istnienie, jakich bzdurnych duchw. O, nie! Mwi, poniewa nie moemy
tu tkwi tygodniami. Ten twj przeciwnik jest diabelnie sprytny. Z czym
takim nie spotkaem si jeszcze w yciu.
Od rozmowy tej miny dwa dni penetrowania lasw i dwie noce
penionych wart. Bez adnego rezultatu.
Trzeciego dnia, a raczej trzeciego wieczoru Betsy podaa nam do
posiku nalewk na zioach. Podobno by to jeszcze smaczniejszy trunek ni
ten, ktry pilimy poprzednio. Mwi podobno, poniewa, mimo nalega
towarzyszy a nawet samej Betsy, wstrzymaem si od picia. Mj nocny
dyur zaczyna si o pnocy, a po alkoholu czeka mnie gboki sen i trudne
Opracowanie edytorskie: Jawa48
315
316
Czyni to tak beztrosko, jakby w okolicy nie byo nikogo, a przecie dom
Tyndale'a wznosi si w odlegoci zaledwie kilkudziesiciu jardw. Jake
musia ryzykowa niszczyciel pasieki.
Wydobyem rewolwer z kabury. Wolno, wolniutko, do taktu
uderze siekiery, poczem podchodzi. Dziwny drwal by odwrcony do
mnie plecami, a mikkie poszycie tumio odgos moich krokw. Wreszcie
znalazem si tak blisko, e luf rewolweru prawie dotknem plecw
rbicego. Odwrci si, siekiera wypada mu z rk. O mao nie zrobiem
tego samego z rewolwerem. Na kilka sekund straciem zdolno mwienia,
a kiedy j odzyskaem, moje usta z trudem wymwiy kilka zaledwie sw:
Betsy, co tu robisz?
Pytanie byo gupie, bowiem to Betsy niszczya jeden z uli swego
ma. Pomylaem, e oszalaa.
Wydaa cichy okrzyk i zasonia twarz domi. Widziaem, jak
ciaem jej wstrzsn dreszcz. Szlochaa. Nie miaem pojcia, co
powinienem by uczyni. Odej? Zabra j do domu? Przywoa Knoxa?
Schowaem bro do kabury.
Betsy powiedziaem Betsy, uspokj si.
Na nic wicej nie potrafiem si zdoby. Opucia rce. W blasku
ksiyca widziaem jej twarz mokr od ez.
Wszystko na nic... szepna. Ty powiedzie Patrickowi...
Na nic powtrzya.
Po co to robia?
Patrick, on wierzy w rne lene duchy, a ja chcie mieszka
tam, gdzie wiele domw i mnstwo ludzi. W Fort Chipewyan. Ja go prosi,
ale on uparty. Ja go prbowa nastraszy. Ja teraz ah-u-stum-be.
Powiedziaa sowo, ktre w jzyku Assiniboinw znaczyo
stracona lub zgubiona.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
317
Noc (ind.)
Kamie (ind.)
318
Dobranoc (ind.)
319
320
A to co nowego!
Nowego i wanego. Jeli nie przyrzekniesz zachowania
tajemnicy, nie mamy o czym mwi i chodmy lepiej spa.
Popatrza na mnie, wreszcie skin gow:
Przyrzekam powiedzia. Masz moje sowo. A teraz mw,
bo wyskocz ze skry z niecierpliwoci.
Wiem, kto jest tym zym duchem Tyndale'a.
O, do licha! Widziae go?
Nawet rozmawiaem.
Gdzie on?
Teraz pi obok Tyndale'a.
Co? Co takiego? Chyba nie Betsy?!
Wanie ona.
Do stu piorunw! Nie kpisz ze mnie, Owen?
Nie kpi. Zbyt powana to sprawa. Musimy co wymyli, co
bardzo mdrego, w przeciwnym wypadku Tyndale wyjdzie na idiot, a
Betsy straci wszelkie nadzieje na wyrwanie si z tej guszy.
Co za historia... stkn. Co jej do gowy strzelio?
Wiem, co strzelio. To sprytna maa kobietka i gdybym si tej
nocy nie przebudzi, nadal szukalibymy nie tam, gdzie naleao.
Opowiedz, Owen, wszystko od pocztku, bo mi si w gowie
krci i nie bardzo jeszcze rozumiem.
Opowiedziaem. Wolno i dokadnie, nie pomijajc sprawy
nasennej nalewki. Knox sucha uwanie nic nie mwic, a gdy skoczyem,
nadal milcza.
321
322
323
324
325
326
327
jasne. Uczyni to zapewne jaki wczga, ktry dla sobie tylko wiadomych
powodw chcia ci std wykurzy. Ja twierdz, e ju go od dawna tu nie
ma. Odszed, moe przed naszym przyjazdem, a moe po nim. Po prostu
przestraszy si mundurw. Przecie nie znalelimy adnych ladw.
Dawno musiay si zatrze.
Brak tropw to aden dowd sprzeciwi si Tyndale.
Puszcza jest wielka.
Prawda zgodzi si Knox lecz szukalimy ladw przez
wszystkie dni naszego tutaj pobytu. I co? I nic. Przecie nie jestemy lepi.
Wida, te lady sami zadeptalimy. Co si tyczy uli, gotw
jestem przysic, e zniszczya je siekiera, a nie niedwiedzie pazury.
Lepiej nie przysigaj, Patricku. Dobrze obejrzaem ule i nie
mam pewnoci, czym je zniszczono. Powtrz jeszcze raz: od naszego
przyjazdu w tej okolicy nie pojawi si aden obcy czowiek. I dlatego ani
dla mnie, ani dla Owena nie ma tu nic do roboty.
Wic chyba duchy! wykrzykn Tyndale. Skoro nie byo tu
czowieka, tylko leny diabe mg mi wyrzdzi tyle psikusw. Bo ani
niedwied, ani jele. Zbyt dugo param si traperstwem, by si nie pozna
na zwierzcych sprawkach.
Poczem si lka, e dojdzie do ktni, a z ktni nigdy nic
dobrego nie moe wynikn. Jednake stara znajomo przewaya szal.
Jako si uspokoili, chocia kady pozosta przy swoim.
W dwie godziny pniej poegnalimy si. Betsy bya w radosnym
nastroju, Patrick rzecz zrozumiaa bardzo ponury. Wcale nie
rozchmurzy si na zapewnienie Knoxa, e ,,w razie czego przyjedziemy tu
powtrnie.
Po krtkiej przejadce przybilimy do pomostu przystani Fort
Chipewyan.
C za zbieg okolicznoci! Pierwsza osoba, na ktr natknlimy
si, to porucznik Darnley.
Opracowanie edytorskie: Jawa48
328
329
330
IX
List
Czyli +35C.
Czyli +15C.
331
332
333
334
335
Czyli +25C.
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
Siedzia
sztywny
jak
koek,
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
K O N I E C
360
361
362
Uwaga!!!
Bez zezwolenia twrcy wolno nieodpatnie korzysta z ju
rozpowszechnionego utworu w zakresie wasnego uytku
osobistego.