Professional Documents
Culture Documents
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
ENCYKLIKA
CARITAS IN VERITATE
OJCA WITEGO
BENEDYKTA XVI
DO BISKUPW
PREZBITERW I DIAKONW
DO OSB KONSEKROWANYCH
DO WIERNYCH WIECKICH
I WSZYSTKICH LUDZI DOBREJ WOLI
O INTEGRALNYM ROZWOJU LUDZKIM
W MIOCI I PRAWDZIE
Wprowadzenie
1. MIO W PRAWDZIE, ktrej Jezus Chrystus da wiadectwo swoim yciem ziemskim,
a zwaszcza swoj mierci i zmartwychwstaniem, stanowi zasadnicz si napdow
prawdziwego rozwoju kadego czowieka i caej ludzkoci. Mio caritas to
nadzwyczajna sia, ktra kae osobom odwanie i ofiarnie angaowa si w dziedzinie
sprawiedliwoci i pokoju. To sia, ktra pochodzi od Boga odwiecznej Mioci i
absolutnej Prawdy. Kady odnajduje swoje dobro, przyjmujc plan, ktry Bg ma wobec
niego, by w peni go urzeczywistni: w tym planie znajduje bowiem swoj prawd, a
przyjmujc j staje si wolny (por. J 8, 22). Dlatego obrona prawdy, przedstawianie jej z
pokor i przekonaniem oraz wiadczenie o niej w yciu stanowi trudne i niezastpione
formy mioci. Ona bowiem wspweseli si z prawd (1 Kor 13, 6). Wszyscy ludzie
odczuwaj wewntrzn potrzeb miowania w sposb autentyczny: mio i prawda nigdy
ich nie opuszczaj cakowicie, poniewa nale do powoania wpisanego przez Boga w serce
i umys kadego czowieka. Jezus Chrystus oczyszcza i uwalnia od naszych ludzkich
obcie poszukiwanie mioci i prawdy, a take odsania przed nami w caej peni
inicjatyw mioci i projekt prawdziwego ycia, ktry dla nas przygotowa Bg. W
Chrystusie mio w prawdzie staje si Obliczem Jego Osoby, wzywajcym nas do
miowania braci w prawdzie Jego projektu. On bowiem sam jest Prawd (por. J 14, 6).
2. Mio (caritas) jest fundamentem nauki spoecznej Kocioa. Na mioci, ktra zgodnie z
nauczaniem Jezusa stanowi syntez caego Prawa (por. Mt 22, 36-40), opiera si wszelka
odpowiedzialno i powinno, wskazane przez t nauk. Stanowi ona prawdziw tre
osobistej relacji z Bogiem i blinim; jest nie tylko zasad relacji w skali mikro: wizi
przyjacielskich, rodzinnych, maej grupy, ale take w skali makro: stosunkw spoecznych,
ekonomicznych i politycznych. Dla Kocioa pouczonego przez Ewangeli mio jest
wszystkim, poniewa jak naucza w. Jan (por. 1 J 4, 8. 16) i jak przypomniaem w mojej
pierwszej Encyklice, Bg jest mioci (Deus caritas est): wszystko wywodzi si z mioci
Boej, dziki niej wszystko przyjmuje ksztat, do niej wszystko zmierza. Mio jest
najwikszym darem, jaki Bg przekaza ludziom, jest Jego obietnic i nasz nadziej.
1 z 54
22.01.2015 12:22
2 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
Jestem wiadomy, wykoleje i ogoocenia z sensu, na ktre bywaa i nadal bywa wystawiana
mio, z czym czy si ryzyko opacznego jej pojmowania, odczania od dziaa etycznych
i w kadym wypadku uniemoliwienia jej prawidowej oceny. W dziedzinie spoecznej,
prawnej, kulturalnej, politycznej i ekonomicznej, czyli w kontekstach bardziej naraonych na
tego rodzaju niebezpieczestwo, z atwoci przypisuje si jej niewielkie znaczenie w
interpretowaniu i okrelaniu odpowiedzialnoci moralnej. Std potrzeba czenia mioci z
prawd nie tylko we wskazanym przez w. Pawa kierunku, veritas in caritate (Ef 4, 15),
ale rwnie w odwrotnym i komplementarnym kierunku caritas in veritate. Prawdy
trzeba szuka, znajdowa j i wyraa w ekonomii mioci, a mio z kolei musi by
pojmowana, uwierzytelniana i wprowadzana w ycie w wietle prawdy. W ten sposb nie
tylko przysuymy si mioci, owieconej przez prawd, ale przyczynimy si do
uwiarygodnienia prawdy, ukazujc jej moc nadawania autentycznoci i przekonywania w
konkrecie ycia spoecznego. Nie jest to bez znaczenia dzisiaj, w kontekcie spoecznym i
kulturowym relatywizujcym prawd, czsto nie liczcym si z ni i jej niechtnym.
3. Ze wzgldu na t cis wi z prawd, mona uzna mio za autentyczny wyraz
czowieczestwa oraz za element o podstawowym znaczeniu w relacjach ludzkich, take
natury publicznej. Tylko w prawdzie mio nabiera blasku i moe by przeywana
autentycznie. Prawda jest wiatem nadajcym mioci sens i warto. Jest to wiato
zarwno rozumu jak i wiary, dziki ktremu umys dociera do przyrodzonej i
nadprzyrodzonej prawdy mioci: odkrywa jej sens oddania si, otwarcia i komunii. Bez
prawdy mio staje si sentymentalizmem. Mio staje si pustym sowem, ktre mona
dowolnie pojmowa. Na tym polega nieuchronne ryzyko, na jakie wystawiona jest mio w
kulturze bez prawdy. Pada ona upem emocji oraz przejciowych opinii jednostek, staje si
sowem naduywanym i wypaczonym i nabiera przeciwstawnego znaczenia. Prawda uwalnia
mio od ogranicze uczuciowoci, ktra j pozbawia treci relacyjnych i spoecznych, i od
fideizmu, ktry odbiera jej horyzont ludzki i uniwersalny. W prawdzie mio odzwierciedla
wymiar osobisty i jednoczenie publiczny wiary w Boga biblijnego, ktry jest rwnoczenie
Agpe i Lgos: Mioci i Prawd, Mioci i Sowem.
4. Mio (caritas) jest pena prawdy i dlatego czowiek moe j poj z caym jej
bogactwem wartoci, moe si ni dzieli i j przekazywa. Prawda to bowiem lgos,
ktry tworzy dilogos, a wic komunikacj i komuni. Prawda, dziki ktrej ludzie
wychodz poza subiektywne opinie i odczucia, pozwala im wznosi si ponad
uwarunkowania kulturowe i historyczne oraz spotyka na paszczynie oceny wartoci i
istoty rzeczy. Prawda otwiera i jednoczy umysy w lgos mioci: oto chrzecijaskie ordzie
i wiadectwo mioci. W dzisiejszym kontekcie spoecznym i kulturowym, w ktrym jest
rozpowszechniona tendencja do relatywizowania prawdy, przeywanie mioci w prawdzie
prowadzi do zrozumienia, e przyjcie wartoci chrzecijaskich jest elementem nie tylko
uytecznym, ale koniecznym dla zbudowania dobrego spoeczestwa oraz prawdziwego,
integralnego rozwoju ludzkiego. Chrzecijastwo mioci bez prawdy atwo mona wzi za
zapas poczciwoci, poytecznej we wspyciu spoecznym, lecz marginalnej. W ten sposb
Bg nie miaby ju swojego wasnego miejsca w wiecie. Mio bez prawdy zostaje
zamknita w cisym krgu prywatnych relacji. Nie jest brana pod uwag w projektach i
procesach budowy ludzkiego rozwoju o uniwersalnym zasigu, w dialogu wiedzy i dziaania.
5. Caritas to mio przyjta i darowana. Jest ona ask (chris). Jej rdem jest
krynicznie czysta mio Ojca do Syna, w Duchu witym. To mio, ktr Syn wylewa na
22.01.2015 12:22
3 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
nas. To mio stwrcza, dziki ktrej istniejemy; to mio odkupiecza, dziki ktrej
jestemy nowym stworzeniem. Mio objawiona i urzeczywistniona przez Chrystusa (por. J
13, 1) oraz rozlana w sercach naszych przez Ducha witego (Rz 5, 5). Miowani przez
Boga, ludzie staj si podmiotami mioci i sami maj by narzdziami aski, by szerzy
mio Bo i rozbudowywa sie mioci.
T dynamik mioci przyjtej i ofiarowanej odzwierciedla nauka spoeczna Kocioa. Jest
ona caritas in veritate in re sociali: goszeniem prawdy mioci Chrystusa w
rzeczywistoci spoecznej. Nauka ta jest posug mioci, ale w prawdzie. Prawda zachowuje
i wyraa wyzwalajc moc mioci w coraz to nowych wydarzeniach historii. Jest
rwnoczenie prawd wiary i rozumu, w odrbnoci i zarazem wspdziaaniu dwch sfer
poznania. Rozwj, dobrobyt spoeczny i waciwe rozwizanie powanych problemw
spoeczno-ekonomicznych, gnbicych ludzko to kwestie, ktre potrzebuj tej prawdy.
Jeszcze bardziej potrzebuj umiowania tej prawdy i wiadectwa o niej. Bez prawdy, bez
zaufania i mioci do prawdy, nie ma wiadomoci i odpowiedzialnoci spoecznej, a
zachowania spoeczne s dyktowane przez prywatne interesy i logik wadzy, co prowadzi
do podziaw w spoeczestwie, a szczeglnie w spoeczestwie na drodze globalizacji, w
momentach tak trudnych jak obecny.
6. Caritas in veritate to zasada, na ktrej opiera si nauka spoeczna Kocioa; zasada ta
znajduje praktyczny wyraz w kryteriach rzdzcych postpowaniem moralnym. Pragn
zwrci szczegln uwag na dwa z nich, o specjalnym znaczeniu, wynikajcym z
zaangaowania na rzecz rozwoju w globalizujcym si spoeczestwie: s nimi
sprawiedliwo i dobro wsplne.
Przede wszystkim sprawiedliwo. Ubi societas, ibi ius: kade spoeczestwo wypracowuje
wasny system sprawiedliwoci. Mio jest wiksza od sprawiedliwoci, poniewa kocha to
znaczy dawa, ofiarowa co mojego drugiemu; ale nie ma nigdy mioci bez
sprawiedliwoci, ktra nakazuje, by da drugiemu to, co jest jego, co mu si naley dlatego,
e istnieje i dziaa. Nie mog drugiemu da czego od siebie, jeeli mu nie dam w
pierwszym rzdzie tego, co mu si sprawiedliwie naley. Kto kocha z mioci bliniego, jest
przede wszystkim sprawiedliwy wobec innych. Sprawiedliwo nie tylko nie jest obca
mioci, nie tylko nie jest drog alternatywn albo paraleln w stosunku do mioci:
sprawiedliwo jest nieodcznie zwizana z mioci (1), jej towarzyszy. Sprawiedliwo
jest pierwsz drog mioci, jak powiedzia Pawe vi, jest jej minimaln miar (2), stanowi
integraln cz tego miowania czynem i prawd (1 J 3, 18), do ktrego zachca aposto
Jan. Z jednej strony mio wymaga sprawiedliwoci: uznania i szanowania susznych praw
poszczeglnych osb i narodw. Dziaa na rzecz budowy miasta czowieka zgodnie z
prawem i sprawiedliwoci. Z drugiej strony mio jest doskonalsza ni sprawiedliwo i j
uzupenia zgodnie z logik daru i przebaczenia (3). Miasta czowieka nie umacniaj tylko
zwizki midzy prawami i obowizkami, ale jeszcze bardziej i przede wszystkim relacje
oparte na bezinteresownoci, miosierdziu i komunii. Mio objawia zawsze take w
relacjach ludzkich mio Bo, nadajc warto teologaln i zbawcz wszelkim wysikom
na rzecz sprawiedliwoci w wiecie.
7. Trzeba take wysoko ceni dobro wsplne. Kocha kogo, znaczy pragn jego dobra i
dziaa skutecznie w tym kierunku. Obok dobra jednostek istnieje dobro zwizane z yciem
spoecznym osb: dobro wsplne. Jest to dobro nas-wszystkich, czyli poszczeglnych
osb, rodzin oraz grup porednich, tworzcych wsplnot spoeczn (4). Nie jest to dobro
22.01.2015 12:22
4 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
poszukiwane dla niego samego, ale ze wzgldu na osoby, ktre nale do wsplnoty
spoecznej i ktre tylko w niej mog rzeczywicie i bardziej skutecznie osign swoje
dobro. Pragnienie dobra wsplnego i dziaanie na jego rzecz stanowi wymg sprawiedliwoci
i mioci. Angaowanie si na rzecz dobra wsplnego oznacza z jednej strony otoczenie
trosk, a z drugiej wykorzystanie zespou instytucji tworzcych w wymiarze prawnym,
cywilnym, politycznym i kulturalnym struktur ycia spoecznego, ktre w ten sposb
przyjmuje ksztat plis, miasta. Tym bardziej skutecznie kochamy bliniego, im bardziej
angaujemy si na rzecz dobra wsplnego, odpowiadajcego rwnie jego rzeczywistym
potrzebom. Kady chrzecijanin wezwany jest do tej mioci zgodnie ze swoim powoaniem
i swoimi moliwociami oddziaywania w plis. Taka jest droga instytucjonalna moemy
take powiedzie polityczna mioci, nie mniej wana i wyrazista ni mio
urzeczywistniajca si w bezporednim kontakcie z blinim, bez instytucjonalnych mediacji
w plis. Gdy mio jest pobudk zaangaowania na rzecz dobra wsplnego, ma ono wysz
warto ni gdy ma ono tylko wiecki i polityczny charakter. Jak kade zaangaowanie na
rzecz sprawiedliwoci, wpisuje si ono w wiadectwo mioci Boej, ktra dziaajc w czasie
przygotowuje wieczno. Gdy dziaalno czowieka na ziemi jest inspirowana i wspierana
przez mio, przyczynia si do budowania powszechnego miasta Boego, do ktrego d
dzieje rodziny ludzkiej. W spoeczestwie globalizujcym si, dobro wsplne i
zaangaowanie na jego rzecz nie mog nie odnosi si do caej rodziny ludzkiej, to znaczy
wsplnoty ludw i narodw (5), aby zaprowadzi jedno i pokj w miecie czowieka,
ksztatujc je w pewnej mierze jako antycypacj i zapowied miasta Boego bez barier.
8. Ogaszajc w 1967 r. Encyklik Populorum progressio, mj czcigodny poprzednik Pawe
vi przedstawi wielki temat rozwoju narodw w blasku prawdy i agodnym wietle
Chrystusowej mioci. Stwierdzi on, e goszenie Chrystusa jest pierwszym i zasadniczym
czynnikiem rozwoju (6) i poleci nam i drog rozwoju caym naszym sercem i caym
naszym umysem (7), to znaczy z arem mioci i mdroci prawdy. To wanie pierwotna
prawda o mioci Boej, darowana nam aska, otwiera nasze ycie na dar i pozwala mie
nadziej na rozwj caego czowieka i wszystkich ludzi(8), na przejcie z mniej ludzkich
warunkw ycia do warunkw bardziej godnych czowieka (9), urzeczywistnione dziki
pokonaniu trudnoci, ktre nieuchronnie spotykamy na drodze.
Po ponad czterdziestu latach od publikacji Encykliki pragn zoy hod i uczci pami
wielkiego Papiea Pawa vi, wracajc do jego nauczania o integralnym rozwoju ludzkim i
zgodnie z kierunkiem wyznaczonym przez to nauczanie zaktualizowa je w sytuacji
dzisiejszej. Ten proces aktualizacji rozpocza Encyklika Sollicitudo rei socialis, ktr Suga
Boy Jan Pawe ii chcia upamitni ogoszenie Populorum progressio z okazji jego
dwudziestej rocznicy. Przedtem zostaa upamitniona w ten sposb jedynie Rerum novarum.
Po upywie kolejnych dwudziestu lat wyraam przekonanie, e Populorum progressio
zasuguje na miano Rerum novarum wspczesnej epoki, owiecajcej drog jednoczcej
si ludzkoci.
9. Mio w prawdzie caritas in veritate to wielkie wyzwanie dla Kocioa w wiecie,
w ktrym stopniowo rozprzestrzenia si globalizacja. Ryzyko w naszych czasach polega na
tym, e faktycznej wzajemnej zalenoci ludzi i narodw moe nie odpowiada etyczne
wspoddziaywanie sumie i umysw, ktre w rezultacie mogoby da pocztek rozwojowi
naprawd ludzkiemu. Jedynie dziki mioci, owieconej wiatem rozumu i wiary, moliwe
jest osignicie celw rozwoju bardziej godnych czowieka i go afirmujcych. Podziau dbr
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
i zasobw, umoliwiajcych autentyczny rozwj, nie zapewni sam postp techniczny i oparte
na korzyciach relacje, lecz potencja mioci zwyciajcej zo dobrem (por. Rz 12, 21) i
otwierajcej na wzajemno w kwestii sumie i wolnoci.
Koci nie proponuje technicznych rozwiza (10) i jest jak najdalszy od mieszania si do
rzdw pastw (11). Jednake musi wypenia w kadym czasie i okolicznociach misj
prawdy na rzecz spoeczestwa na miar czowieka, jego godnoci i powoania. Bez prawdy
wizja ycia staje si empiryczna i sceptyczna, niezdolna wznie si ponad praxis, poniewa
nie szuka wartoci a czasem nawet znaczenia ktre pozwoliyby j oceni i
ukierunkowywa. Wierno czowiekowi wymaga wiernoci prawdzie, ktra jako jedyna
gwarantuje wolno (por. J 8, 32) i moliwo integralnego rozwoju ludzkiego. Dlatego
Koci jej szuka, niezmordowanie gosi j i rozpoznaje, gdziekolwiek si pojawia. Tej misji
prawdy Koci nie moe si wyrzec. Jego nauka spoeczna stanowi szczeglny element tego
goszenia: jest ona sub prawdzie, ktra wyzwala. Otwarta na prawd, niezalenie od tego,
z jakiego rda wiedzy pochodzi, nauka spoeczna Kocioa przyjmuje j, scala w jedno
fragmenty, w jakich czsto j odnajduje i j wyraa we wci nowym yciu spoecznoci
ludzi i narodw (12).
Rozdzia I
Przesanie
Populorum progressio
10. Gdy odczytujemy na nowo Populorum progressio, po ponad czterdziestu latach od jej
publikacji, musimy by wierni jej przesaniu mioci i prawdy, rozwaajc je w kontekcie
specyficznego magisterium Pawa vi, a bardziej oglnie w tradycji nauki spoecznej
Kocioa. Trzeba nastpnie bra pod uwag zmienione warunki, w jakich dzi w
odrnieniu od tamtego okresu jawi si problem rozwoju. Tak wic waciwym punktem
widzenia jest Tradycja wiary apostolskiej (13), dziedzictwo stare i nowe, w oderwaniu od
ktrego Populorum progressio byaby dokumentem pozbawionym korzeni, a kwestie
zwizane z rozwojem sprowadzayby si wycznie do danych socjologicznych.
11. Publikacja Populorum progressio nastpia bezporednio po zakoczeniu Soboru
Watykaskiego ii. Sama Encyklika ju na pierwszych stronach wskazuje na cis wi z
Soborem (14). Jan Pawe II po dwudziestu latach podkreli w Sollicitudo rei socialis, e
wi Encykliki z Soborem, a zwaszcza z Konstytucj duszpastersk Gaudium et spes (15)
jest owocna. Ja rwnie pragn przypomnie tu znaczenie Soboru Watykaskiego ii dla
Encykliki Pawa vi oraz dla nauczania spoecznego nastpnych Papiey. Sobr pogbi to,
co od zawsze naley do prawdy wiary, czyli e Koci, ktry suy Bogu, suy wiatu w
aspekcie mioci i prawdy. Od tej wizji wychodzi Pawe VI, by przekaza nam dwie wielkie
prawdy. Pierwsz z nich jest to, e cay Koci, w caym swoim istnieniu i dziaaniu,
podczas gdy gosi, celebruje i dziaa w mioci, pragnie promowa integralny rozwj
czowieka. Koci odgrywa rol publiczn, ktra nie wyczerpuje si w dziaalnoci
opiekuczej lub edukacyjnej, ale wyzwala ca sw energi w subie promocji czowieka i
powszechnego braterstwa, gdy moe korzysta z wolnoci. W wielu wypadkach przeszkod
dla tej wolnoci stanowi zakazy i przeladowania, albo jest ona rwnie ograniczana, gdy
5 z 54
22.01.2015 12:22
6 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
22.01.2015 12:22
7 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
22.01.2015 12:22
8 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
9 z 54
22.01.2015 12:22
10 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
czyni nas brami. Rozum sam potrafi poj, e ludzie s rwni i da podstaw ich
obywatelskiemu wspyciu, ale nie potrafi zaprowadzi braterstwa. Ma ono pocztek w
transcendentnym powoaniu Boga Ojca, ktry jako pierwszy nas umiowa, uczc nas przez
swego Syna, czym jest mio braterska. Pawe vi, ukazujc rne poziomy skadajce si na
proces rozwoju czowieka, obok wiary stawia na ich szczycie jedno wszystkich w
mioci Chrystusa, ktry nas wzywa, abymy jako synowie uczestniczyli w yciu Boga
ywego, Ojca wszystkich ludzi (53).
20. Powysze perspektywy, ukazane przez Populorum progressio, stanowi podstaw
potrzebn, by otworzy horyzont i nada ukierunkowanie naszemu zaangaowaniu na rzecz
rozwoju narodw. Populorum progressio podkrela rwnie wielokrotnie, e pilnie
potrzebne s reformy (54) i wzywa, aby w obliczu powanych problemw, jakie rodzi
niesprawiedliwo w rozwoju narodw, dziaa odwanie i bezzwocznie. Ta pilna potrzeba
jest rwnie podyktowana przez mio w prawdzie. To mio Chrystusa przynagla nas:
caritas Christi urget nos (2 Kor 5, 14). Pilna potrzeba nie wie si tylko z rzeczami, z
szybkim tempem wydarze i problemw, ale take z sam stawk w grze, jak stanowi
urzeczywistnienie autentycznego braterstwa. Jest to cel tak istotny, e wymaga z naszej
strony gotowoci, by go zrozumie do gbi i konkretnie zmobilizowa serce tak, aby
ewolucja obecnych procesw ekonomicznych i spoecznych przyniosa w peni ludzkie
rezultaty.
Rozdzia II
Rozwj ludzki w naszych czasach
21. Pawe VI mia wyran wizj rozwoju. Przez pojcie rozwj chcia wskaza jako cel
uwolnienie narodw przede wszystkim od godu, ndzy, chorb endemicznych i
analfabetyzmu. Z punktu widzenia ekonomicznego to oznaczao ich uczestnictwo czynne i
na rwnych warunkach w midzynarodowym procesie ekonomicznym; z punktu widzenia
spoecznego oznaczao ich ewolucj w kierunku spoeczestw wyksztaconych i solidarnych;
z punktu widzenia politycznego umacnianie systemw demokratycznych, mogcych
zapewni wolno i pokj. Gdy po tylu latach patrzymy z zatroskaniem na rozwj i na
perspektywy nastpujcych po sobie w tych czasach kryzysw, stawiamy sobie pytanie, w
jakim stopniu oczekiwania Pawa VI zostay spenione przez model rozwoju przyjty w
ostatnich dziesicioleciach. Uznajemy zatem, e uzasadnione byy obawy Kocioa o to, czy
czowiek jedynie technologiczny potrafi wyznaczy sobie realistyczne cele i zawsze
naleycie posugiwa si narzdziami, ktre ma do dyspozycji. Zysk jest poyteczny, jeli
jako rodek podporzdkowany jest celowi, ktry uzasadnia jego sens zarwno przez sposb
uzyskania go i wykorzystania. Nastawienie wycznie na zysk, gdy jest on osigany
nagannymi sposobami, a jego ostatecznym celem nie jest dobro wsplne, rodzi ryzyko
zniszczenia bogactwa i spowodowania ubstwa. Rozwj ekonomiczny, jakiego pragn
Pawe VI, mia przynie realny wzrost, obejmujcy wszystkich i rzeczywicie
zrwnowaony. To prawda, e rozwj by i nadal jest pozytywnym czynnikiem, ktry
uwolni od ndzy miliardw osb, a w ostatnim okresie umoliwi wielu krajom stanie si
skutecznymi uczestnikami polityki midzynarodowej. Trzeba jednak przyzna, e na tym
rozwoju ekonomicznym ciyy i nadal ci wypaczenia i dramatyczne problemy, ktre
aktualny kryzys jeszcze bardziej uwydatnia. Stawia nas on nieuchronnie przed wyborami
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
dotyczcymi w coraz wikszym stopniu przeznaczenia czowieka, ktry zreszt nie moe nie
uwzgldnia swej natury. Aktualne osignicia techniczne, relacje o zasigu globalnym,
zgubne dla realnej ekonomii skutki dziaalnoci finansowej le spoytkowanej, a nawet
spekulatywnej, wielkie ruchy migracyjne, czsto tylko prowokowane, lecz nie pokierowane
odpowiednio, niekontrolowana eksploatacja zasobw ziemi skaniaj nas dzisiaj do refleksji
nad tym, jakie rodki naley zastosowa, by znale rozwizania nie tylko nowych
problemw w stosunku do tych, o ktrych mwi papie Pawe VI, ale take i przede
wszystkim tych, ktre maj decydujcy wpyw na dobro ludzkoci teraz i w przyszoci.
Aspekty kryzysu i jego rozwiza, a take moliwego nowego rozwoju w przyszoci s
coraz bardziej ze sob powizane, nawzajem na siebie oddziauj, konieczne jest ich
caociowe zrozumienie oraz dokonanie nowej syntezy humanistycznej. Susznie niepokoi
nas zoony i trudny charakter obecnej sytuacji ekonomicznej, ale powinnimy z realizmem,
ufnoci i nadziej wzi na siebie odpowiedzialno, jakiej wymaga od nas sytuacja wiata,
potrzebujcego gbokiej odnowy kulturowej i odkrycia zasadniczych wartoci, na ktrych
mona budowa lepsz przyszo. Kryzys zmusza nas do przemylenia na nowo naszej
drogi, do przyjcia nowych regu i znalezienia nowych form zaangaowania, do korzystania
z pozytywnych dowiadcze, a odrzucania negatywnych. W ten sposb kryzys staje si
okazj do rozeznania sytuacji i czynienia nowych projektw. Z takim nastawieniem, raczej
ufnoci ni rezygnacji, naley stawi czoo obecnym trudnociom.
22. Dzisiaj obraz rozwoju jest policentryczny. Rnorodne s podmioty i wielorakie
przyczyny zarwno zapnienia w rozwoju, jak i rozwoju, a winy i zasugi s zrnicowane.
Ten fakt powinien skoni do uwolnienia si od ideologii ktre czsto w sposb sztuczny
upraszczaj rzeczywisto i do obiektywnego przyjrzenia si ludzkiemu wymiarowi
problemw. Linia podziau midzy krajami bogatymi i ubogimi nie jest ju tak wyrana, jak
w czasach Populorum progressio, na co zwraca uwag ju Jan Pawe II (55). Powiksza si
bogactwo wiatowe w skali globalnej, ale wzrastaj nierwnoci. W krajach bogatych
uboej nowe warstwy spoeczne i powstaj nowe formy ubstwa. Na obszarach uboszych
niektre grupy korzystaj ze swego rodzaju rozrzutnego i konsumpcyjnego nadrozwoju,
ktry w sposb niedopuszczalny kontrastuje z utrzymujcymi si sytuacjami odbierajcymi
czowiekowi godno ludzk. Nadal trwa skandal niewiarygodnych nierwnoci (56).
Korupcja i bezprawie wystpuj niestety zarwno w postpowaniu podmiotw
ekonomicznych i politycznych krajw bogatych, starych i nowych, jak i w krajach ubogich.
Bywa, e ludzkie prawa pracownikw nie s przestrzegane przez wielkie przedsibiorstwa
ponadnarodowe, ale take przez przedsibiorcw lokalnych. Pomoc midzynarodowa bya
czsto przekazywana niezgodnie z jej przeznaczeniem, ze wzgldu na brak
odpowiedzialnoci zarwno wrd ofiarodawcw, jak i tych, ktrzy z niej korzystaj. To
samo zrnicowanie odpowiedzialnoci moemy znale rwnie wrd niematerialnych
bd kulturowych przyczyn rozwoju i opnienia w rozwoju. Mamy do czynienia z
przesadn ochron wiedzy ze strony krajw bogatych przez zbyt sztywne stosowanie prawa
do wasnoci intelektualnej, zwaszcza w dziedzinie medycyny. Jednoczenie w niektrych
krajach ubogich utrzymuj si nadal wzorce kulturowe i normy zachowa spoecznych
opniajce proces rozwoju.
23. W dzisiejszych czasach rozwino si wiele obszarw planety, chocia w sposb
problematyczny i niejednorodny, wchodzc do grona wielkich potg, ktre maj odegra
wan rol w przyszoci. Trzeba jednak podkreli, e nie wystarcza jedynie postp
ekonomiczny i techniczny. Rozwj musi by przede wszystkim prawdziwy i integralny.
11 z 54
22.01.2015 12:22
12 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
obnienia cen wielu dbr, zwikszenia siy nabywczej i w ten sposb przyspieszenia wzrostu
wskanika rozwoju, majcego za cel zwikszenie konsumpcji wasnego rynku
wewntrznego. W konsekwencji rynek pobudzi do szukania nowych form
wspzawodnictwa midzy pastwami w celu przycignicia orodkw produkcyjnych firm
zagranicznych dziki rnym narzdziom, m.in. korzystnym warunkom opodatkowania i
rozlunieniu regu prawnych w wiecie pracy. Procesy te pocigny za sob redukcj
systemu zabezpieczenia socjalnego za cen denia do wikszych korzyci w zakresie
konkurencji na rynku globalnym, stwarzajc wielkie zagroenie dla praw pracownikw, dla
podstawowych praw czowieka oraz dla solidarnoci rozwijanej w tradycyjnych formach
pastwa socjalnego. Systemy zabezpieczenia spoecznego mog utraci zdolno penienia
swojego zadania zarwno w krajach rozwijajcych si, jak i w krajach od dawna
rozwinitych oraz w krajach ubogich. Tutaj polityka bilansowa z redukcj wydatkw na cele
socjalne, czsto promowana take przez midzynarodowe instytucje finansowe, moe
pozbawi obywateli ochrony w obliczu zagroe dawnych i nowych; t bezbronno
wzmaga brak skutecznej ochrony ze strony stowarzysze pracownikw. Cao zmian
spoecznych i ekonomicznych powoduje, e zwizki zawodowe maj wiksze trudnoci w
wypenianiu swojego zadania reprezentowania interesw pracownikw, rwnie z tego
powodu, e dla korzyci ekonomicznych rzdy czsto ograniczaj wolno zwizkw
zawodowych lub ich moliwoci negocjacji. W ten sposb tradycyjne sieci solidarnoci
napotykaj coraz wiksze przeszkody. Dlatego dzisiaj jeszcze bardziej ni w przeszoci
trzeba uwzgldni wezwanie nauki spoecznej Kocioa, poczynajc od Rerum novarum (60),
do tworzenia stowarzysze pracownikw, majcych na celu obron ich praw, odpowiadajc
przede wszystkim szybko i w sposb dalekowzroczny na piln potrzeb wypracowania
nowych form wspdziaania na poziomie zarwno midzynarodowym, jak i lokalnym.
Mobilno pracownicza w poczeniu z oglnym rozlunieniem regu prawnych okazaa si
wanym zjawiskiem, nie pozbawionym aspektw pozytywnych, poniewa zdolnym
pobudzi do wytwarzania nowego bogactwa i wymiany midzy rnymi kulturami. Jednak
kiedy brak pewnoci co do warunkw pracy, bdcy wynikiem procesw mobilnoci oraz
rozlunienia regu, staje si endemiczny, dochodzi do rnego rodzaju niestabilnoci
psychologicznej, trudnoci w budowaniu wasnej, spjnej egzystencji, cznie z
maestwem. Konsekwencj tego s sytuacje degradacji czowieka, a ponadto
marnotrawstwo energii spoecznych. W porwnaniu z tym, co miao miejsce w
spoeczestwie przemysowym w przeszoci, dzisiaj bezrobocie rodzi nowe aspekty
poczucia braku znaczenia dla ekonomii, a obecny kryzys moe tylko pogorszy sytuacj.
Wyczenie z pracy na dugi czas, albo przeduajca si zaleno od opieki publicznej bd
prywatnej, zagraaj wolnoci i kreatywnoci osoby oraz jej relacjom rodzinnym i
spoecznym, powodujc wielkie cierpienia w wymiarze psychologicznym i duchowym.
Chciabym przypomnie wszystkim, a zwaszcza rzdzcym, pracujcym nad nadaniem
nowego ksztatu adowi ekonomicznemu i spoecznemu w wiecie, e pierwszym kapitaem,
ktry naley ocali i doceni, jest czowiek, osoba, w swojej integralnoci: Czowiek
bowiem jest twrc caego ycia gospodarczo-spoecznego, jego orodkiem i celem (61).
26. W wymiarze kulturowym, w porwnaniu z epok Pawa VI, rnica jest jeszcze bardziej
widoczna. Wtedy kultury byy raczej wyranie okrelone i miay wiksze moliwoci obrony
przed prbami ujednolicenia kulturowego. Dzisiaj znacznie wzrosy moliwoci wzajemnego
oddziaywania na siebie kultur, co stwarza nowe perspektywy dialogu midzykulturowego,
ktry eby by skuteczny, musi mie za punkt wyjcia gbok wiadomo specyficznej
13 z 54
22.01.2015 12:22
14 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
22.01.2015 12:22
15 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
(65). Ponadto jest rzecz wan ukazanie, e solidarna droga do rozwoju krajw ubogich
moe stanowi projekt rozwizania obecnego kryzysu globalnego, o czym przekonali si w
ostatnich czasach politycy i odpowiedzialni za instytucje midzynarodowe. Wspomagajc
kraje ekonomicznie ubogie przez plany finansowania podyktowane solidarnoci, tak aby
one same mogy zaspokoi zapotrzebowanie na dobra konsumpcyjne i zadba o rozwj
wasnych obywateli, mona nie tylko doprowadzi do prawdziwego wzrostu
ekonomicznego, ale take przyczyni si do podtrzymania zdolnoci produkcyjnych krajw
bogatych, ktrym zagraa kryzys.
28. Jednym z najbardziej oczywistych aspektw dzisiejszego rozwoju jest donioso
zagadnienia szacunku dla ycia, ktrego w adnej mierze nie mona oddziela od spraw
zwizanych z rozwojem narodw. Chodzi o aspekt, ktry w ostatnich czasach nabiera coraz
wikszego znaczenia, zobowizujc nas do rozszerzenia poj ubstwa (66) i opnienia w
rozwoju na kwestie zwizane z przyjciem ycia, zwaszcza tam, gdzie napotyka ono na
rnego rodzaju przeszkody.
Nie tylko sytuacja ubstwa powoduje, e w wielu regionach utrzymuje si jeszcze wysoka
stopa miertelnoci dzieci; w rnych czciach wiata stosowane s nadal praktyki kontroli
demograficznej przez rzdy, ktre czsto propaguj antykoncepcj, a nawet narzucaj
aborcj. W krajach bardziej rozwinitych ekonomicznie prawodawstwa przeciwne yciu s
bardzo rozpowszechnione i uwarunkoway ju obyczaje i praktyk, przyczyniajc si do
szerzenia mentalnoci antynatalistycznej, ktr czsto prbuje si przekaza take innym
pastwom, tak jakby chodzio o postp kulturowy.
Poza tym niektre organizacje pozarzdowe angauj si czynnie w propagowanie aborcji,
promujc niekiedy w krajach ubogich stosowanie sterylizacji, take w wypadku kobiet tego
niewiadomych. Istnieje ponadto uzasadnione podejrzenie, e czasami pomoc na rzecz
rozwoju jest zwizana z okrelon polityk zdrowotn, zakadajc faktyczne narzucenie
surowej kontroli urodze. Budz niepokj zarwno prawodawstwa dopuszczajce eutanazj,
jak i naciski grup krajowych i midzynarodowych domagajcych si jej prawnego uznania.
Otwarcie si na ycie jest orodkiem prawdziwego rozwoju. Kiedy jakie spoeczestwo
skania si ku negowaniu i unicestwianiu ycia, nie znajduje ju motywacji i energii
potrzebnych do angaowania si w sub prawdziwego dobra czowieka. Jeli dochodzi do
utraty wraliwoci osobistej i spoecznej na przyjcie nowego ycia, rwnie inne formy
otwarcia przydatne dla ycia spoecznego ulegaj wyjaowieniu (67). Przyjcie ycia
wzmacnia siy moralne i uzdalnia do wzajemnej pomocy. Przyjmujc postaw otwarcia na
ycie, narody bogate mog lepiej zrozumie potrzeby narodw ubogich, unika
wykorzystywania ogromnych zasobw ekonomicznych i intelektualnych do zaspokojenia
egoistycznych pragnie wasnych obywateli, a popiera szlachetne dziaania z myl o
moralnie zdrowej i solidarnej produkcji, w poszanowaniu fundamentalnego prawa kadego
narodu i kadej osoby do ycia.
29. Jest jeszcze inny aspekt dzisiejszego ycia, zwizany bardzo cile z rozwojem:
odmawianie prawa do wolnoci religijnej. Nie mam na myli jedynie trwajcych jeszcze w
wiecie walk i konfliktw z motyww religijnych, cho czasem motywacja religijna jest
tylko przykrywk dla innego rodzaju racji, jak pragnienie panowania i bogactwa. Istotnie,
dzisiaj czsto zabija si w wite imi Boga, co wielokrotnie podkrela i nad czym ubolewa
mj poprzednik Jan Pawe II oraz ja sam (68). Przemoc hamuje autentyczny rozwj i
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
16 z 54
22.01.2015 12:22
17 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
Trzeba zawsze i dalej: wymaga tego mio w prawdzie (76). Jednak pjcie dalej nie
oznacza nigdy abstrahowania od konkluzji rozumu, zaprzeczania jego wynikom. Inteligencja
nie jest uprzednia w stosunku do mioci: istnieje mio ubogacona inteligencj oraz
inteligencja pena mioci.
31. Oznacza to, e oceny moralne i badania naukowe powinny rozwija si razem i e mio
powinna je oywia jako jedn harmonijn, interdyscyplinarn cao, ktr stanowi jedno
i odrbno. Nauka spoeczna Kocioa, posiadajca wany wymiar interdyscyplinarny
(77), w tej perspektywie moe odegra niezwykle skuteczn rol. Pozwala ona wierze,
teologii, metafizyce i dyscyplinom naukowym znale swoje miejsce w ramach wsppracy
w subie czowieka. Zwaszcza w tym zakresie nauka spoeczna Kocioa wciela w ycie
swj wymiar mdroci. Pawe VI dostrzega wyranie, e pord przyczyn niedorozwoju jest
brak mdroci, refleksji i myli zdolnej dokona syntezy wskazujcej kierunek (78), do
ktrej potrzebna jest jasna wizja wszystkich aspektw ekonomicznych, spoecznych,
kulturowych i duchowych (79). Zbytnia wycinkowo wiedzy (80), zamykanie si nauk
humanistycznych na metafizyk (81), trudno w dialogu nauk z teologi szkodz nie tylko
rozwojowi wiedzy, ale take rozwojowi narodw, poniewa w takich przypadkach trudniej
jest dostrzec cae dobro czowieka w rnych wymiarach, jakie je charakteryzuj.
Rozszerzenie naszej koncepcji rozumu i posugiwania si nim (82) jest nieodzowne, aby
odpowiednio wyway wszystkie pojcia zwizane z kwesti rozwoju i rozwizania
problemw spoeczno-ekonomicznych.
32. Wielkie nowoci, jakie ukazuje dzi obraz rozwoju narodw, w wielu wypadkach
wymagaj nowych rozwiza. Trzeba ich szuka razem, w poszanowaniu praw waciwych
kadej rzeczywistoci oraz w wietle caociowej wizji czowieka, odzwierciedlajcej rne
aspekty osoby ludzkiej, kontemplowanej spojrzeniem oczyszczonym przez mio. Zostan
wtedy odkryte szczeglne punkty zbiene i konkretne moliwoci rozwiza, bez rezygnacji
z jakiegokolwiek fundamentalnego wymiaru ycia ludzkiego.
Ze wzgldu na godno osoby i wymogi sprawiedliwoci decyzje ekonomiczne, zwaszcza
dzisiaj, nie powinny prowadzi do powikszania si w sposb nadmierny i moralnie nie do
przyjcia rnic w posiadaniu bogactw (83) i ponadto naley dy do osignicia
uznanego za priorytetowy celu, jakim jest dostp wszystkich do pracy i jej utrzymanie.
Jeli si dobrze zastanowi, domaga si tego rwnie racja ekonomiczna. Systemowe
zwikszanie nierwnoci midzy grupami spoecznymi w tym samym kraju i pord
ludnoci rnych krajw, czyli masowy wzrost wzgldnego ubstwa, nie tylko prowadzi do
niszczenia spjnoci spoeczestwa, i tym samym wystawia na ryzyko demokracj, ale ma
take negatywny wpyw na sfer ekonomii ze wzgldu na postpujc erozj kapitau
spoecznego, czyli caego zespou relacji zaufania, wiarygodnoci i poszanowania regu,
nieodzownych w kadym wspyciu obywatelskim.
Ponadto wiedza ekonomiczna mwi nam, e strukturalna sytuacja niepewnoci rodzi
postawy antyprodukcyjne i prowadzi do trwonienia zasobw ludzkich, poniewa pracownik
skania si do biernego przystosowania si do mechanizmw automatycznych, zamiast da
wyraz swojej kreatywnoci. Rwnie w tym punkcie dochodzi do zbienoci midzy wiedz
ekonomiczn i ocen moraln. Koszty ludzkie zawsze s take kosztami ekonomicznymi, a ze
funkcjonowanie ekonomii zawsze pociga za sob rwnie koszty ludzkie.
Trzeba te przypomnie, e niwelowanie kultur w wymiarze technologicznym, o ile w
22.01.2015 12:22
18 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
krtkim okresie moe sprzyja osiganiu zyskw, w dugim okresie staje si przeszkod we
wzajemnym wzbogacaniu si i rozwijaniu wsppracy. Jest rzecz wan dokonanie
rozrnienia midzy rozwaaniami ekonomicznymi lub socjologicznymi w krtkiej lub
dugiej perspektywie. Obnienie poziomu ochrony praw pracownikw albo rezygnacja z
mechanizmw podziau dochodu, aby zapewni krajowi wiksz konkurencyjno na arenie
midzynarodowej, uniemoliwiaj dugotrway rozwj. Trzeba zatem uwanie oceni
konsekwencje, jakie maj dla osb aktualne tendencje do ekonomii krtko a czasem
bardzo krtkoterminowej. Wymaga to nowej i pogbionej refleksji nad sensem ekonomii i
jej celami (84), a take powanej i dalekosinej rewizji modeli rozwoju, by dokona
korekty ich nieodpowiedniego funkcjonowania i wypacze. W rzeczywistoci wymaga tego
stan zdrowia ekologicznego planety; wymaga tego zwaszcza kulturowy i moralny kryzys
czowieka, ktrego objawy od duszego czasu s widoczne w kadej czci wiata.
33. Ponad czterdzieci lat po ogoszeniu Populorum progressio zasadniczy temat tej
encykliki, czyli wanie postp, pozostaje problemem otwartym, ktry obecny kryzys
ekonomiczno-finansowy uczyni jeszcze ostrzejszym i bardziej naglcym. Podczas gdy
niektre obszary planety, od dugiego czasu dotknite ubstwem, dowiadczyy znaczcych
zmian w postaci rozwoju ekonomicznego i uczestnictwa w produkcji wiatowej, inne
obszary znajduj si jeszcze w sytuacji ndzy, porwnywalnej do tej, jaka istniaa w czasach
Pawa VI, a w niektrych przypadkach mona mwi nawet o pogorszeniu. Znaczce jest, e
niektre przyczyny tej sytuacji byy ju zidentyfikowane w Populorum progressio, jak na
przykad wysokie opaty celne, ustalone przez kraje ekonomicznie rozwinite, nadal
utrudniajce towarom pochodzcym z krajw ubogich dotarcie na rynki krajw bogatych.
Natomiast inne przyczyny, o ktrych Encyklika tylko wspomniaa, ujawniy si z wiksz
oczywistoci. Jest to przypadek oceny dokonujcego si wwczas procesu dekolonizacji.
Pawe VI postulowa autonomiczn drog, ktra byaby przemierzana w wolnoci i pokoju.
Po upywie ponad czterdziestu lat musimy przyzna, e ta droga bya bardzo trudna, zarwno
z powodu nowych form kolonializmu i zalenoci od dawnych i nowych krajw
hegemonicznych, jak i z powodu znacznej nieodpowiedzialnoci w onie krajw, ktre
uzyskay niepodlego.
Zasadnicz nowoci okazaa si eksplozja wzajemnej zalenoci planetarnej, znanej ju
powszechnie jako globalizacja. Pawe VI po czci j przewidzia, ale czas i gwatowno, z
jak si rozwina, s zaskakujce. Proces ten, ktry zrodzi si w krajach ekonomicznie
rozwinitych, ze swej natury obj wszystkie gospodarki. Sta si on gwnym motorem
wyjcia z zacofania w rozwoju caych regionw i stanowi ze swej natury wielk szans.
Jednake bez kierownictwa mioci w prawdzie ten planetarny rozmach moe przyczyni si
do powstania ryzyka nieznanych dotd szkd i nowych podziaw w rodzinie ludzkiej. Z
tego powodu mio i prawda stawiaj przed nami niespotykane dotd i twrcze zadanie, z
pewnoci bardzo rozlege i zoone. Chodzi o otwarcie umysu i uczynienie go zdolnym do
poznania tych imponujcych nowych si dynamicznych i pokierowania nimi, wykorzystujc
je w perspektywie cywilizacji mioci, ktrej ziarno Bg zasia w kadym narodzie, w
kadej kulturze.
Rozdzia III
Braterstwo, rozwj ekonomiczny i spoeczestwo obywatelskie
22.01.2015 12:22
19 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
34. Mio w prawdzie stawia czowieka wobec zdumiewajcego dowiadczenia, jakim jest
dar. W swoim yciu otrzymuje on darmo wiele rnych rzeczy, co czsto nie jest uznawane z
powodu wycznie produktywistycznej i utylitarystycznej wizji ycia. Istota ludzka zostaa
stworzona do daru, ktry j wyraa i urzeczywistnia jej wymiar transcendentny. Czasem
czowiek wspczesny ywi mylne przekonanie, e jest jedynym twrc samego siebie,
swojego ycia i spoeczestwa. To mniemanie jest konsekwencj egoistycznego skupienia
si na sobie, ktre wywodzi si mwic jzykiem wiary z grzechu pierworodnego.
Mdro Kocioa zawsze sugerowaa, e naley bra pod uwag grzech pierworodny take
w interpretacji faktw spoecznych i budowie spoeczestwa: Nieuwzgldnianie tego, e
czowiek ma natur zranion, skonn do za, jest powodem wielkich bdw w dziedzinie
wychowania, polityki, dziaalnoci spoecznej i obyczajw (85). Do dziedzin, w ktrych
ujawniaj si zgubne skutki grzechu, dosza ju od dawna gospodarka. Mamy tego
ewidentny dowd rwnie dzisiaj. Przekonanie czowieka, e jest samowystarczalny i e
potrafi usun zo obecne w historii jedynie poprzez swoje dziaania, doprowadzio go do
uznania szczcia i zbawienia za immanentne formy dobrobytu materialnego i dziaania
spoecznego. Z kolei przekonanie o tym, e ekonomia wymaga autonomii, ktra nie musi
ulega wpywom o charakterze moralnym, doprowadzio czowieka do tego, e naduy
narzdzia, jakim jest ekonomia, w sposb wrcz niszczycielski. Z czasem przekonania te
doprowadziy do powstania systemw gospodarczych, spoecznych i politycznych, ktre
podeptay wolno osoby i grup spoecznych i wanie dlatego nie byy w stanie zapewni
obiecywanej sprawiedliwoci. Jak stwierdziem w mojej Encyklice Spe salvi, w ten sposb
odbiera si historii nadziej chrzecijask (86), stanowic przecie potny zasb
moliwoci spoecznych w subie integralnego rozwoju ludzkiego, do ktrego naley dy
w wolnoci i sprawiedliwoci. Nadzieja wspiera rozum i daje mu si potrzebn do
ukierunkowania woli (87). Jest ju obecna w wierze, co wicej, z niej si rodzi. Mio w
prawdzie karmi si ni, a jednoczenie j wyraa. Jako absolutnie darmowy Boy dar
pojawia si w naszym yciu jako co, co nie jest nalene, co przewysza wszelkie prawo
sprawiedliwoci. Dar ze swej natury przekracza zasug; jego zasad jest nadmiar. On nas
poprzedza w naszej duszy jako znak obecnoci Boga w nas i Jego oczekiwania wobec nas.
Prawda, ktra jest darem w takim samym stopniu co mio, jest wiksza od nas, jak naucza
w. Augustyn (88). Take prawda o nas samych, o sumieniu kadego z nas, w pierwszym
rzdzie jest nam dana. Istotnie, w kadym procesie poznawczym prawda nie jest czym, co
tworzymy, lecz zawsze tym, czego szukamy albo lepiej co otrzymujemy. Ona to,
podobnie jak mio, nie rodzi si z myli i woli czowieka, ale w pewien sposb mu si
narzuca (89).
Bdc darem, ktry wszyscy otrzymali, mio w prawdzie stanowi si tworzc wsplnot,
jednoczy ludzi ponad barierami i granicami. Wsplnota ludzi moe by ustanowiona przez
nas samych, ale nigdy o wasnych siach nie stanie si wsplnot w peni bratersk ani nie
wzniesie si ponad granice, czyli nie stanie si wsplnot naprawd uniwersaln: jedno
rodzaju ludzkiego, komuni bratersk ponad wszelkimi podziaami rodzi powoanie przez
sowo Boga-Mioci. Podejmujc t decydujc kwesti, musimy z jednej strony wyjani,
e logika daru nie wyklucza sprawiedliwoci ani te jej nie zastpuje pniej i z zewntrz, a
z drugiej, e w rozwoju ekonomicznym, spoecznym i politycznym, ktry chce by
autentycznie ludzki, musi by uwzgldniona zasada darmowoci jako wyraz braterstwa.
22.01.2015 12:22
20 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
35. Jeli istnieje wzajemne i oglne zaufanie, rynek jest instytucj ekonomiczn, ktra
umoliwia spotkanie osb jako podmiotw ekonomicznych, ktre reguluj swoje relacje
posugujc si kontraktem i wymieniaj zamienne dobra i usugi, by zaspokoi swoje
potrzeby i pragnienia. Rynkiem kieruj zasady tak zwanej sprawiedliwoci wymiennej,
regulujcej ow relacj, opart na dawaniu i otrzymywaniu, midzy parytetowymi
podmiotami. Jednake nauka spoeczna Kocioa zawsze niestrudzenie podkrelaa znaczenie
sprawiedliwoci rozdzielczej oraz sprawiedliwoci spoecznej dla gospodarki rynkowej, nie
tylko ze wzgldu na to, e jest ona wczona w szerszy kontekst spoeczny i polityczny, ale
rwnie ze wzgldu na powizanie relacji, w ktrych si urzeczywistnia. Rynek bowiem,
kierowany jedynie przez zasad rwnowartoci wymienianych dbr, nie jest w stanie
wytworzy spjnej tkanki spoecznej, ktrej sam potrzebuje, aby dobrze funkcjonowa. Bez
wewntrznych form solidarnoci i wzajemnego zaufania, rynek nie moe wypeni swojej
ekonomicznej funkcji. Dzisiaj tego zaufania zabrako, a utrata zaufania jest powan strat.
Susznie Pawe VI podkrela w Populorum progressio, e sam system ekonomiczny
skorzystaby na powszechnym stosowaniu sprawiedliwoci, poniewa rozwj krajw
ubogich byby dobrodziejstwem przede wszystkim dla krajw bogatych (90). Nie chodzio
jedynie o otoczenie ich opiek, by usun nieprawidowoci. Ubogich nie naley traktowa
jako brzemi (91), lecz jako bogactwo rwnie ze cile ekonomicznego punktu widzenia.
Trzeba jednak uzna za bdn wizj tych, ktrzy twierdz, e z ekonomi rynkow wie si
strukturalna potrzeba ubstwa i niedorozwoju w pewnym zakresie, ktra pozwala jej lepiej
funkcjonowa. W interesie rynku ley krzewienie emancypacji, jednak eby naprawd to
osign, nie moe on liczy jedynie na samego siebie, poniewa nie jest w stanie stworzy
tego, co przekracza jego moliwoci. Powinien czerpa energie moralne z innych podmiotw
zdolnych je wyzwala.
36. Dziaalno ekonomiczna nie moe rozwiza wszystkich problemw spoecznych przez
zwyke rozszerzenie logiki rynkowej. Jej celem jest denie do dobra wsplnego, o ktre
powinna take i przede wszystkim zabiega wsplnota polityczna. Dlatego trzeba pamita,
e przyczyn powanego braku rwnowagi jest oddzielenie dziaalnoci ekonomicznej, ktra
powinna obejmowa tylko wytwarzanie bogactw, od dziaalnoci politycznej, ktra powinna
wprowadza sprawiedliwo przez redystrybucj dbr.
Koci od zawsze twierdzi, e dziaalnoci ekonomicznej nie mona uwaa za
antyspoeczn. Rynek nie jest i nie powinien si stawa miejscem dominacji silnego nad
sabym. Spoeczestwo nie powinno si chroni przed rynkiem, tak jakby rozwj tego
ostatniego pociga za sob ipso facto unicestwienie prawdziwie ludzkich stosunkw. Jest z
pewnoci prawd, e rynek moe by ukierunkowany negatywnie, nie dlatego, e taka jest
jego natura, ale dlatego, e pewna ideologia moe mu taki kierunek nada. Nie trzeba
zapomina, e nie istnieje rynek w czystej postaci. Jego ksztat jest odbiciem konfiguracji
kulturowych, ktre go okrelaj i wyznaczaj mu kierunek. Istotnie, ekonomia i finanse
bdce narzdziami mog by le uywane, jeli posugujcy si nimi ma jedynie
egoistyczne cele. W ten sposb mona przeksztaci narzdzia ze swej natury dobre w
narzdzia szkodliwe. Jednake to zalepiony umys ludzki powoduje te konsekwencje, a nie
narzdzie samo z siebie. Dlatego nie naley odwoywa si do narzdzia, lecz do czowieka,
do jego sumienia moralnego oraz osobistej i spoecznej odpowiedzialnoci.
Nauka spoeczna Kocioa twierdzi, e mona utrzymywa stosunki prawdziwie ludzkie,
zacienia wizi przyjacielskie i spoeczne, oparte na solidarnoci i wzajemnoci, rwnie w
22.01.2015 12:22
21 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
ramach dziaalnoci ekonomicznej, a nie tylko poza ni albo po niej. Sfera ekonomiczna
nie jest ani etycznie neutralna, ani ze swej natury nieludzka i antyspoeczna. Naley ona do
dziaalnoci czowieka, i wanie dlatego, e jest ludzka, jako struktura i instytucja musi mie
charakter etyczny.
Wielkim wyzwaniem, ktre stawia przed nami problematyka rozwoju w epoce globalizacji i
ktre stao si jeszcze bardziej pilne z powodu kryzysu ekonomiczno-finansowego, jest
pokazanie, zarwno w dziedzinie myli, jak i zachowa, e nie tylko nie mona zaniedbywa
bd osabia tradycyjnych zasad etyki spoecznej, takich jak przejrzysto, uczciwo i
odpowiedzialno, ale rwnie, e w stosunkach rynkowych zasada darmowoci oraz logika
daru jako wyraz braterstwa mog i powinny wystpowa w obrbie normalnej dziaalnoci
ekonomicznej. Jest to potrzeba czowieka w chwili obecnej, ale przemawia za tym rwnie
racja ekonomiczna. Jest to potrzeba zarazem mioci, jak i prawdy.
37. Nauka spoeczna Kocioa zawsze utrzymywaa, e sprawiedliwo obejmuje wszystkie
etapy dziaalnoci ekonomicznej, poniewa ma ona zawsze do czynienia z czowiekiem i
jego potrzebami. Pozyskiwanie zasobw, finansowanie, produkcja, konsumpcja i wszystkie
pozostae fazy cyklu ekonomicznego maj nieuchronne implikacje moralne. Tak wic kada
decyzja ekonomiczna ma konsekwencj o charakterze moralnym. Wszystko to znajduje take
potwierdzenie w naukach spoecznych oraz w tendencjach wspczesnej ekonomii. By
moe kiedy powierzenie najpierw ekonomii wytwarzania bogactw, a nastpnie wyznaczenie
polityce zadania ich podziau byo rzecz do pomylenia. Dzisiaj wszystko to jest
trudniejsze, bo dziaalno ekonomiczna nie jest ograniczona terytorialnie, podczas gdy
rzdy nadal sprawuj wadz przede wszystkim na poziomie lokalnym. Dlatego kanony
sprawiedliwoci musz by szanowane od samego pocztku, podczas trwania procesu
ekonomicznego, a nie pniej lub ubocznie. Trzeba rwnie, aby na rynku otwary si
przestrzenie dla dziaalnoci ekonomicznej realizowanej przez podmioty, ktre w sposb
wolny decyduj si opiera swoj dziaalno na zasadach odmiennych od zasady czystego
zysku, nie rezygnujc jednake z wytwarzania wartoci ekonomicznej. Liczne formy
ekonomii, zrodzone z inicjatyw konfesyjnych i niekonfesyjnych pokazuj, e jest to
konkretnie moliwe.
W epoce globalizacji ekonomia ulega wpywom konkurencyjnych modeli zwizanych z
bardzo rnicymi si midzy sob kulturami. Punktem zbienym postaw ekonomicznoprzedsibiorczych z tego wynikajcych jest przewanie poszanowanie sprawiedliwoci
wymiennej. W yciu ekonomicznym niewtpliwie potrzebny jest kontrakt, ktry reguluje
stosunki wymiany midzy rwnowanymi wartociami. Potrzebuje jednak rwnie
sprawiedliwych praw oraz form podziau dochodu kierowanych przez polityk, a take dzie
odzwierciedlajcych ducha daru. Wydaje si, e ekonomia zglobalizowana preferuje
pierwsz logik logik wymiany opartej na kontrakcie, ale bezporednio lub porednio
wykazuje, e potrzebuje rwnie dwch pozostaych: logiki politycznej oraz logiki daru bez
kompensaty.
38. Mj poprzednik, Jan Pawe II wskaza na t problematyk, gdy w Centesimus annus
zwrci uwag na potrzeb systemu obejmujcego trzy podmioty: rynek, pastwo oraz
spoeczestwo obywatelskie (92). Spoeczestwo obywatelskie uzna za rodowisko ekonomii
darmowoci i braterstwa w najcilejszym sensie, ale nie mia zamiaru odmawia jej
pozostaym dwom rodowiskom. Dzisiaj moemy powiedzie, e trzeba pojmowa ycie
ekonomiczne jako rzeczywisto o wielu wymiarach: we wszystkich, w rnej mierze i w
22.01.2015 12:22
22 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
23 z 54
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
24 z 54
22.01.2015 12:22
25 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
22.01.2015 12:22
26 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
Rozdzia IV
Rozwj ludw, prawa i obowizki, rodowisko
43. Powszechna solidarno, ktra jest faktem i dobrodziejstwem dla nas, jest rwnie
powinnoci(105). Dzisiaj wiele osb skonnych jest utrzymywa, e nie maj adnych
zobowiza wobec nikogo oprcz samych siebie. Uwaaj, e posiadaj tylko prawa, i
czsto maj powane trudnoci w dojrzewaniu do odpowiedzialnoci za integralny rozwj
wasny i drugiego czowieka. Z tego powodu wane jest zabieganie o now refleksj nad
tym, e prawa zakadaj obowizki, bez ktrych przeradzaj si w samowol (106). Jestemy
dzisiaj wiadkami powanej sprzecznoci. Podczas gdy, z jednej strony, zgasza si
roszczenia do rzekomych praw o charakterze arbitralnym i zbytkowym, domagajc si ich
uznania i promocji przez struktury publiczne, z drugiej strony elementarne i fundamentalne
prawa nie s uznawane i s gwacone w przypadku tak wielkiej czci ludzkoci (107).
Czsto zauwaa si zaleno midzy domaganiem si prawa do tego, co zbdne czy wrcz
prawa do wykroczenia i grzechu w spoeczestwach bogatych a brakiem poywienia, wody
pitnej, podstawowego wyksztacenia czy te podstawowej opieki zdrowotnej w niektrych
regionach wiata zapnionych w rozwoju, a take na peryferiach wielkich metropolii.
Wspomniana zaleno wie si z tym, e prawa indywidualne oderwane od kontekstu
obowizkw, nadajcego im peny sens, wymykaj si spod kontroli i wyzwalaj praktycznie
nieograniczon i bezadn spiral roszcze. Przesadne akcentowanie praw prowadzi do
zapomnienia o obowizkach. Obowizki okrelaj prawa, poniewa odsyaj do kontekstu
antropologicznego i etycznego, w ktrego prawd wpisuj si take te ostatnie, dziki czemu
nie staj si samowol. Z tego powodu obowizki umacniaj prawa i ukazuj ich obron
oraz promocj jako zadanie, ktre naley podj w subie dobra. Natomiast jeli prawa
czowieka znajduj swoj podstaw jedynie w decyzjach zgromadzenia obywateli, mog ulec
zmianie w kadej chwili, a zatem obowizek ich przestrzegania i zabiegania o nie sabnie w
powszechnej wiadomoci. Wtedy rzdy oraz organizacje midzynarodowe mog zapomina
o obiektywnoci i nienaruszalnoci praw. Kiedy do tego dochodzi, zagroony jest
prawdziwy rozwj narodw (108). Podobne zachowania podwaaj autorytet organizacji
midzynarodowych, zwaszcza w oczach krajw bardziej potrzebujcych rozwoju. Domagaj
si one bowiem, eby wsplnota midzynarodowa uznaa za obowizek pomaganie im w
stawaniu si twrcami wasnego losu (109), czyli eby same wziy na siebie obowizki.
Dzielenie si wzajemnymi obowizkami mobilizuje o wiele bardziej ni jedynie domaganie
si praw.
44. Koncepcja praw i obowizkw w rozwoju musi uwzgldni take problematyk
zwizan ze wzrostem demograficznym. Chodzi o bardzo wany aspekt prawdziwego
rozwoju, poniewa dotyczy on niezbywalnych wartoci ycia i rodziny (110). Bdne jest
uwaanie wzrostu liczby ludnoci za gwn przyczyn zacofania w rozwoju, rwnie z
punktu widzenia ekonomicznego: wystarczy wspomnie z jednej strony o znacznym
zmniejszeniu miertelnoci dzieci i przedueniu redniej wieku, jakie odnotowuje si w
krajach rozwinitych gospodarczo; z drugiej o oznakach kryzysu widocznych w
spoeczestwach, w ktrych obserwuje si niepokojcy spadek liczby urodze. Oczywicie
naley przykada wag do odpowiedzialnej prokreacji, ktra midzy innymi faktycznie
22.01.2015 12:22
27 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
22.01.2015 12:22
28 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
22.01.2015 12:22
29 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
22.01.2015 12:22
30 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
Ef 1, 9-10; Kol 1, 19-20). A wic i ona jest powoaniem (115). Natura jest do naszej
dyspozycji nie jako stos przypadkowo rozrzuconych odpadkw (116), ale jako dar
Stwrcy, ktry ustanowi jej wewntrzne prawa, aby czowiek czerpa z nich odpowiednie
wskazwki, by j uprawia i doglda (por. Rdz 2, 15). Trzeba jednak take podkreli, e
traktowanie natury jako waniejszej od samej osoby ludzkiej jest przeciwne prawdziwemu
rozwojowi. Takie stanowisko prowadzi do postaw neopogaskich lub do nowego panteizmu:
z samej tylko natury, pojmowanej w sensie czysto naturalistycznym, nie moe pochodzi
zbawienie dla czowieka. Skdind trzeba take odrzuci pozycj przeciwn denie do
jej cakowitej technicyzacji, poniewa rodowisko naturalne to nie tylko materia, ktr
mona dysponowa wedug wasnych zachcianek, ale wspaniae dzieo Stwrcy, zawierajce
w sobie gramatyk, wskazujc na cele i zasady mdrego, nie instrumentalnego czy
samowolnego korzystania z niej. Dzi rozwojowi czsto szkodz wanie tego rodzaju
wypaczone przekonania. Cakowite sprowadzanie natury do zbioru zwykych faktw staje
si ostatecznie rdem przemocy wobec rodowiska, a wrcz prowadzi do uzasadniania
dziaa, ktre nie szanuj nawet natury czowieka. Ona to, skadajc si nie tylko z materii,
lecz rwnie z ducha, i jako taka bogata w znaczenia i majca do osignicia transcendentne
cele, posiada charakter normatywny rwnie dla kultury. Czowiek interpretuje i ksztatuje
rodowisko naturalne dziki kulturze, ktra ze swej strony jest ukierunkowana przez
odpowiedzialn wolno, wsuchujc si w nakazy prawa moralnego. Dlatego projekty
integralnego rozwoju ludzkiego nie mog nie uwzgldnia nastpnych pokole, ale naley
kierowa si w nich zasad solidarnoci i sprawiedliwoci midzypokoleniow, biorc pod
uwag wielorakie dziedziny: ekologiczn, prawn, ekonomiczn, polityczn i kulturow
(117).
49. W kwestiach zwizanych z trosk o rodowisko i jego zachowanie trzeba dzi naleycie
uwzgldni problemy energetyczne. Zawadnicie nieodnawialnymi rdami energii przez
niektre pastwa, grupy wadzy i przedsibiorstw stanowi w istocie powan przeszkod dla
rozwoju krajw ubogich. Nie maj one rodkw ekonomicznych ani na to, eby mie dostp
do istniejcych nieodnawialnych rde energii, ani eby finansowa poszukiwania nowych i
alternatywnych rde. Zagarnianie zasobw naturalnych, ktre w wielu przypadkach
znajduj si wanie w krajach ubogich, rodzi wyzysk i czste konflikty midzynarodowe i
wewntrzne. Konflikty te rozgrywaj si czsto na terytorium tych krajw, powodujc
powane straty, jak mier, zniszczenia i dalsza degradacja. Nieodwoalnym zadaniem
wsplnoty midzynarodowej jest znalezienie drg instytucjonalnych uregulowania kwestii
wyzyskiwania zasobw nieodnawialnych, przy udziale take krajw ubogich, tak by
wsplnie planowa przyszo.
Rwnie w tym wzgldzie istnieje pilna moralna konieczno odnowienia solidarnoci,
zwaszcza w relacjach midzy krajami znajdujcymi si na drodze rozwoju a krajami w
wysokim stopniu uprzemysowionymi (118). Spoeczestwa zaawansowane technologicznie
mog i powinny zmniejszy swoje zapotrzebowanie energetyczne zarwno dlatego, e
ewoluuje dziaalno manufakturowa, jak i z tego powodu, e wrd ich obywateli
upowszechnia si wiksza wraliwo ekologiczna. Trzeba ponadto doda, e dzisiaj
moliwe jest uzyskanie wikszej wydajnoci energetycznej, a zarazem moliwy jest postp w
poszukiwaniach energii alternatywnych. Jednak potrzebna jest take planetarna
redystrybucja zasobw energetycznych, tak aby umoliwi dostp do nich take krajom,
ktre s ich pozbawione. O ich losie nie moe decydowa ktokolwiek, nie mona te zda go
na prawo silniejszego. S to wane problemy, i eby mona byo stawi im czoo w
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
31 z 54
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
Rozdzia V
Wsppraca rodziny ludzkiej
53. Jedn z form najgbszego ubstwa, jakiego czowiek moe dowiadczy, jest
samotno. W gruncie rzeczy take inne rodzaje ubstwa, cznie z materialnymi, rodz si z
32 z 54
22.01.2015 12:22
33 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
izolacji, z tego, e nie jest si kochanym albo z trudnoci kochania. Ubstwo czsto rodzi si
z odrzucenia mioci Boej, z pierwotnego tragicznego zasklepienia si w sobie czowieka,
ktry uwaa, e sam sobie wystarcza albo e jest tylko zjawiskiem nieistotnym i
przejciowym, obcym we wszechwiecie, powstaym z przypadku. Czowiek jest
wyalienowany, kiedy jest sam albo jest oderwany od rzeczywistoci, kiedy rezygnuje z
mylenia i wiary w pewien Fundament (125). Caa ludzko jest wyalienowana wtedy, gdy
powierza si tylko ludzkim projektom, faszywym ideologiom i utopiom (126). Dzi
ludzko zdaje si wzajemnie na siebie oddziaywa o wiele bardziej ni wczoraj: ta wiksza
blisko powinna si przemieni w prawdziw komuni. Rozwj narodw jest uzaleniony
przede wszystkim od uznania przez nie, e stanowi jedn rodzin, wsppracujc w
prawdziwej komunii i zoon z podmiotw, ktre nie yj po prostu jeden obok drugiego
(127).
Pawe VI zauway, e wiat cierpi z powodu braku myli (128). W tych sowach zawiera
si stwierdzenie, ale przede wszystkim yczenie: potrzebny jest nowy wysiek myli, by
lepiej zrozumie, co wynika z faktu, e jestemy jedn rodzin; wzajemne oddziaywanie na
siebie ludw na Ziemi wzywa nas do tego wysiku, aby integracja moga przebiega pod
znakiem solidarnoci (129) a nie marginalizacji. Tego typu myl zobowizuje do krytycznego
i uwzgldniajcego wartoci pogbienia kategorii relacji. Zadania tego nie mog podj si
tylko nauki spoeczne, poniewa wymaga ono wkadu takich dyscyplin, jak metafizyka i
teologia, aby w owiecony sposb uj transcendentn godno czowieka.
Istota ludzka, ze wzgldu na swoj natur duchow, realizuje si w relacjach
midzyosobowych. W im bardziej autentyczny sposb je przeywa, tym bardziej dojrzewa
jej tosamo osobista. Czowiek dowartociowuje siebie nie przez izolacj, lecz poprzez
relacje nawizywane z innymi oraz z Bogiem. Relacje te maj zatem fundamentaln warto.
Odnosi si to rwnie do narodw. Ich rozwojowi dobrze suy zatem metafizyczna wizja
relacji midzy osobami. W odniesieniu do tego, rozum znajduje inspiracj i ukierunkowanie
w objawieniu chrzecijaskim, zgodnie z ktrym wsplnota ludzi nie pochania osoby
unicestwiajc jej autonomi, jak dzieje si w rnych formach totalitaryzmu, ale dodatkowo
j dowartociowuje, poniewa stosunek osoby i wsplnoty jest stosunkiem peni do innej
peni (130). Podobnie jak wsplnota rodzinna nie odbiera tosamoci tworzcym je osobom,
i jak sam Koci dowartociowuje w peni nowe stworzenie (Ga 6, 15; 2 Kor 5, 17), ktre
przez chrzest wcza si w jego ywe Ciao, tak rwnie jedno rodziny ludzkiej nie zaciera
rnic midzy osobami, narodami i kulturami, ale staj si one bardziej otwarte na siebie
nawzajem, bardziej zjednoczone w swej uprawnionej rnorodnoci.
54. Temat rozwoju wie si z tematem wczenia poprzez relacje wszystkich osb i
wszystkich narodw do jednej wsplnoty rodziny ludzkiej, budowanej solidarnie na
fundamencie podstawowych wartoci sprawiedliwoci i pokoju. Na t perspektyw rzuca
decydujce wiato relacja midzy Osobami Trjcy w jedynej Boej Istocie. Trjca wita to
absolutna jedno, poniewa trzy Osoby Boskie to czysta relacyjno. Przejrzysto trzech
Osb Boych jest pena, a ich wzajemna wi cakowita, poniewa stanowi absolutn
jedno i jedyno. Bg pragnie take nas wczy do tej rzeczywistoci komunii: aby
stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy (J 17, 22). Koci jest znakiem i narzdziem
tej jednoci (131). Rwnie relacje midzy ludmi na przestrzeni dziejw mog tylko
skorzysta na odniesieniu do tego Boskiego wzorca. W wietle objawionej tajemnicy Trjcy
witej rozumie si szczeglnie, e prawdziwe otwarcie nie oznacza odrodkowego
22.01.2015 12:22
34 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
wsppracy rozumu i wiary religijnej. Rozum zawsze potrzebuje oczyszczenia przez wiar, i
odnosi si to take do rozumu politycznego, ktry nie powinien sdzi, e jest wszechmocny.
Ze swej strony religia potrzebuje zawsze oczyszczenia przez rozum, by ukaza swoje
autentyczne ludzkie oblicze. Za przerwanie tego dialogu drogo paci rozwj ludzkoci.
57. Owocny dialog wiary i rozumu zwiksza skuteczno dzie miosierdzia na polu
spoecznym i stwarza najbardziej waciwe ramy dla rozwijania braterskiej wsppracy
wierzcych i niewierzcych we wsplnej perspektywie, jak jest dziaanie na rzecz
sprawiedliwoci i pokoju ludzkoci. W Konstytucji duszpasterskiej Gaudium et spes Ojcowie
soborowi stwierdzili: Wedug niemal zgodnej opinii wierzcych i niewierzcych wszystko,
co jest na ziemi, powinno by odnoszone do czowieka jako do jego centrum i punktu
szczytowego wszelkiego istnienia (136). Dla ludzi wierzcych wiat nie jest owocem
przypadku ani koniecznoci, ale planu Boego. Z tego rodzi si obowizek, jaki maj
wierzcy, by zespala swe wysiki z wszystkimi ludmi dobrej woli, innego wyznania lub
niewierzcymi, aby ten nasz wiat rzeczywicie odpowiada planowi Boemu: by y jak
rodzina pod okiem Stwrcy. Szczeglnym przejawem mioci i wiodcym kryterium
braterskiej wsppracy wierzcych i niewierzcych jest niewtpliwie zasada pomocniczoci
(137), bdca wyrazem niezbywalnej ludzkiej wolnoci. Subsydiarno jest nade wszystko
pomoc dla osoby poprzez autonomi cia poredniczcych. Owa pomoc jest udzielana, gdy
osoba oraz podmioty spoeczne nie radz sobie same i ma zawsze na celu emancypacj,
poniewa sprzyja wolnoci i partycypacji poprzez branie na siebie odpowiedzialnoci.
Pomocniczo szanuje godno osoby, w ktrej widzi podmiot zawsze zdolny do tego, by
da co innym. Pomocniczo stanowi najskuteczniejsze antidotum na kad form
paternalistycznej opiekuczoci, poniewa uznaje we wzajemnoci wewntrzn cech istoty
ludzkiej. Moe ona odzwierciedli zarwno wielopaszczyznow struktur, a wic wielo
podmiotw, jak i te ich koordynacj. Chodzi wic o zasad szczeglnie adekwatn w
zarzdzaniu globalizacj i kierowaniu jej w stron prawdziwego rozwoju ludzkiego. eby nie
doprowadzi do powstania niebezpiecznej wadzy uniwersalnej typu monokratycznego,
zarzdzanie globalizacj powinna znamionowa pomocniczo, wyraajca si na wielu
poziomach i rnych paszczyznach, ktre mog ze sob wspdziaa. Globalizacji z
pewnoci potrzebna jest wadza, poniewa wie si ona z problemem globalnego dobra
wsplnego, do ktrego musi dy; jednake wadza ta powinna by zorganizowana zgodnie
z zasad pomocniczoci i zrnicowania obowizkw (138), aby nie naruszaa wolnoci i
wykazaa konkretn skuteczno.
58. Zasada pomocniczoci musi by cile powizana z zasad solidarnoci, i na odwrt,
poniewa pomocniczo bez solidarnoci prowadzi do partykularyzmu spoecznego, a
solidarno bez pomocniczoci przeradza si w opiekuczo poniajc potrzebujcego
czowieka. Ta regua, ktra ma charakter oglny, musi by szczeglnie uwzgldniana, kiedy
rozwaa si sprawy odnoszce si do pomocy midzynarodowej i rozwoju. Pomoc ta,
niezalenie od intencji ofiarodawcw, moe niekiedy utrzymywa nard w stanie
uzalenienia, a nawet utrwala sytuacje lokalnej dominacji i wyzysku we wspomaganym
kraju. Pomoc gospodarcza, jeli chce by autentyczna nie powinna mie ukrytych celw.
Powinna by przydzielana z udziaem nie tylko rzdw zainteresowanych krajw, lecz take
osb aktywnych gospodarczo na poziomie lokalnym oraz podmiotw odgrywajcych rol
kulturow w spoeczestwie obywatelskim, cznie z Kocioami lokalnymi. Programy
pomocy powinny w coraz wikszym stopniu mie charakter integralny i uwzgldnia udzia
oddolny. Prawd jest bowiem, e najwikszym bogactwem, ktre naley dowartociowa w
35 z 54
22.01.2015 12:22
36 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
krajach wspomaganych w rozwoju jest ich bogactwo ludzkie: jest to autentyczny kapita,
ktry trzeba pomnaa, aby zapewni krajom najuboszym prawdziwie autonomiczn
przyszo. Trzeba rwnie przypomnie, e w dziedzinie gospodarki zasadnicz pomoc,
ktrej potrzebuj kraje rozwijajce si jest stopniowe dopuszczanie ich produktw na rynki
midzynarodowe, i wspieranie tego procesu, ktry umoliwia im pene uczestnictwo w
midzynarodowym yciu gospodarczym. Zbyt czsto w przeszoci pomoc pozwalaa tylko
na stworzenie marginalnego rynku dla towarw wyprodukowanych przez te kraje. Zwizane
jest to czsto z brakiem prawdziwego popytu na te produkty: dlatego konieczne jest
pomaganie tym krajom, by podniosy jako swoich produktw i lepiej je dostosoway do
popytu. Ponadto niektrzy obawiali si czsto konkurencji produktw importowanych,
zazwyczaj rolnych, pochodzcych z krajw ubogich ekonomicznie. Trzeba jednak
przypomnie, e dla tych krajw moliwo sprzeday owych produktw bardzo czsto jest
rwnoznaczna z zagwarantowaniem im przeycia na krcej lub na duej. Sprawiedliwy i
zrwnowaony handel midzynarodowy w zakresie produktw rolnych moe przynie
korzyci wszystkim, zarwno od strony poday, jak i popytu. Z tego wzgldu konieczne jest
nie tylko nastawienie tej produkcji na handel, ale rwnie ustalenie wspierajcych j
midzynarodowych regu handlowych i lepsze finansowanie rozwoju, by gospodarki te stay
si bardziej produktywne.
59. Kooperacja w rozwoju powinna mie na wzgldzie nie tylko wymiar ekonomiczny;
powinna sta si wielk okazj do spotkania kultur i ludzi. Jeli partnerzy kooperacji ze
strony krajw gospodarczo rozwinitych, jak czasami bywa, nie uwzgldniaj tosamoci
kulturowej, swojej oraz innych, na ktr skadaj si wartoci ludzkie, nie mog nawiza
adnego powanego dialogu z obywatelami krajw ubogich. Jeli ci ostatni otwieraj si
bezkrytycznie i bez rozeznania na kad propozycj kulturow, nie s w stanie wzi na
siebie odpowiedzialnoci za swj autentyczny rozwj (139). Spoeczestwa technologicznie
zaawansowane nie powinny myli rozwoju technologicznego z rzekom wyszoci
kulturow, ale powinny odkry swoje zapomniane czasem cnoty, dziki ktrym mogy
rozkwitn na przestrzeni dziejw. Spoeczestwa rozwijajce si powinny pozosta wierne
temu wszystkiemu, co w ich tradycjach jest prawdziwie ludzkie, unikajc automatycznego
przejmowania mechanizmw zglobalizowanej cywilizacji technologicznej. We wszystkich
kulturach wystpuj zbienoci etyczne proste i zoone, bdce wyrazem takiej samej
natury ludzkiej, jakiej chcia Stwrca, i ktre mdro etyczna ludzkoci nazywa prawem
naturalnym (140). Owo powszechne prawo moralne jest niewzruszonym fundamentem
wszelkiego dialogu kulturowego, religijnego i politycznego. Pozwala ono, by wieloksztatny
pluralizm rnych kultur nie odrywa si od wsplnego poszukiwania prawdy, dobra i Boga.
Dlatego zgoda na akceptacj tego prawa wpisanego w ludzkie serca stanowi przesank
wszelkiej konstruktywnej wsppracy spoecznej. We wszystkich kulturach s obcienia, od
ktrych trzeba si uwolni, oraz mroki, z ktrych trzeba si wynurzy. Wiara chrzecijaska,
ktra si wciela w kultury i je przerasta, moe im pomc wzrasta w powszechnym
braterstwie i solidarnoci, z korzyci dla rozwoju wsplnotowego i planetarnego.
60. W poszukiwaniu rozwiza dla obecnego kryzysu ekonomicznego, wspomaganie
rozwoju krajw ubogich powinno by uwaane za prawdziwe narzdzie wytwarzania
bogactwa dla wszystkich. Jaki projekt pomocy moe przynie tak znaczcy wzrost wartoci
rwnie gospodarki wiatowej jak wsparcie narodw, ktre znajduj si jeszcze w
pocztkowej lub niezbyt zaawansowanej fazie rozwoju ekonomicznego? W tym celu
pastwa bardziej rozwinite gospodarczo zrobi co moliwe, aby przeznaczy wiksz ni
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
dotd cz swojego produktu krajowego brutto (PKB) na pomoc dla rozwoju, respektujc
zobowizania, jakie w tym zakresie zostay podjte przez wsplnot midzynarodow. Mog
to rwnie uczyni korygujc zasady rzdzce opiek i solidarnoci spoeczn, stosujc w
tej dziedzinie zasad pomocniczoci i tworzc bardziej zintegrowane systemy opieki
spoecznej, z czynnym udziaem podmiotw prywatnych oraz spoeczestwa
obywatelskiego. W ten sposb mona nawet polepszy pomoc i opiek spoeczn, a
jednoczenie zaoszczdzi zasoby, rwnie dziki eliminacji marnotrawstwa i nielegalnych
zyskw, i przeznaczy je na urzeczywistnianie solidarnoci midzynarodowej. System
solidarnoci spoecznej charakteryzujcy si wikszym uczestnictwem, bardziej organiczny,
mniej zbiurokratyzowany, lecz nie mniej skoordynowany, pozwoliby dowartociowa wiele
energii, dzisiaj drzemicych, rwnie dla dobra solidarnoci midzy narodami.
Moliw form pomocy dla rozwoju mogoby si rwnie okaza skuteczne zastosowanie
tak zwanej subsydiarnoci w kwestii podatkowej, ktra pozwoliaby obywatelom decydowa
o przeznaczeniu czci podatkw wpacanych pastwu. Jeli nie dopuci si do
partykularystycznych wynaturze, moe stanowi to bodziec dla oddolnych form
solidarnoci spoecznej, z oczywist korzyci rwnie w zakresie solidarnoci na rzecz
rozwoju.
61. Szersza solidarno na poziomie midzynarodowym wyraa si przede wszystkim
poprzez zapewnienie, take w warunkach kryzysu ekonomicznego, wikszego dostpu do
edukacji, ktra z drugiej strony jest istotnym warunkiem skutecznoci wsppracy
midzynarodowej. Pojcie edukacja nie odnosi si tylko do owiaty lub ksztacenia
zawodowego, wanych czynnikw rozwoju, ale do penej formacji osoby. W zwizku z tym
trzeba podkreli aspekt problematyczny: eby wychowywa, trzeba wiedzie, kim jest
osoba ludzka, zna jej natur. Rozpowszechnianie si relatywistycznej wizji teje natury
stawia przed wychowaniem powane problemy, zwaszcza przed wychowaniem moralnym,
uniemoliwiajc jej szerzenie w wymiarze uniwersalnym. Uleganie owemu relatywizmowi
powoduje, e wszyscy staj si bardziej ubodzy, co negatywnie odbija si na skutecznoci
pomocy dla najbiedniejszej ludnoci, ktra nie tylko potrzebuje rodkw ekonomicznych czy
technicznych, ale take metod i rodkw pedagogicznych, wspierajcych osoby w penej
realizacji ich czowieczestwa.
Przykad na to, jak istotny jest to problem stanowi zjawisko turystyki midzynarodowej
(141), ktra moe stanowi wany czynnik rozwoju ekonomicznego i wzrostu kulturowego,
ale moe przeobrazi si w form wyzysku i moralnego upadku. Obecna sytuacja stwarza
szczeglne szanse na to, by ekonomiczne aspekty rozwoju, czyli przepyw pienidza i
znaczcy rozwj lokalnej przedsibiorczoci, czyy si z aspektami kulturowymi, a nade
wszystko z aspektem wychowawczym. Dzieje si tak w wielu przypadkach, jednak bardzo
czsto turystyka midzynarodowa ma niewychowawczy wpyw zarwno na turyst, jak i na
miejscow ludno. Ta ostatnia jest czsto wiadkiem zachowa niemoralnych, a nawet
perwersyjnych, jak w przypadku tak zwanej turystyki seksualnej, ktrej ofiar pada wiele
istot ludzkich, nawet bardzo modych. Z blem trzeba stwierdzi, e czsto dzieje si tak
dziki poparciu lokalnych wadz, milczeniu wadz krajw pochodzenia turystw i
wspudziaowi wielu agentw turystycznych. Nawet jeeli nie dochodzi do a takich
wynaturze, turystyka midzynarodowa jest traktowana czsto w sposb konsumistyczny i
hedonistyczny, jako forma ucieczki od rzeczywistoci, organizuje si j zgodnie z wzorami
typowymi dla krajw pochodzenia, a wic nie sprzyja ona prawdziwemu spotkaniu osb i
37 z 54
22.01.2015 12:22
38 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
kultur. Trzeba zatem pomyle o innym modelu turystyki, zdolnym promowa prawdziwe
wzajemne poznanie, nie pozbawiajc odpoczynku i zdrowej rozrywki: tego rodzaju turystyk
naley rozwija rwnie poprzez cise powizanie z dowiadczeniami uzyskanymi dziki
wsppracy midzynarodowej i przedsibiorczoci na rzecz rozwoju.
62. Kiedy mwimy o integralnym ludzkim rozwoju warto zwrci uwag na zjawisko
migracji. To zjawisko uderza ze wzgldu na wielk liczb objtych nim osb, z powodu
problemw spoecznych, ekonomicznych, politycznych, kulturowych i religijnych, jakie
niesie, ze wzgldu na dramatyczne wyzwania, jakie stawia przed spoecznociami
poszczeglnych krajw i przed wsplnot midzynarodow. Moemy powiedzie, e stoimy
wobec zjawiska spoecznego o charakterze epokowym, wymagajcego silnej i
dalekowzrocznej polityki wsppracy midzynarodowej, by mu sprosta w odpowiedni
sposb. Ow polityk naley rozwija poczynajc od cisej wsppracy midzy krajami, z
ktrych pochodz emigranci, a krajami, do ktrych przybywaj. Musz jej towarzyszy
stosowne rozporzdzenia midzynarodowe pozwalajce na zharmonizowanie rnych
systemw prawa, tak aby zabezpieczy potrzeby i prawa emigrujcych osb oraz rodzin, a
jednoczenie spoeczestwa, w ktrym si znajduj. aden kraj nie moe uwaa, e jest w
stanie sam sprosta problemom migracyjnym naszych czasw. Wszyscy widzimy jak wiele
cierpienia, niewygd i aspiracji towarzyszy ruchom migracyjnym. Jak wiadomo, zjawisko to
ma zoony charakter; jest jednak pewne, e pracujcy cudzoziemcy, pomimo trudnoci
zwizanych z integracj, wnosz znaczcy wkad w rozwj gospodarczy goszczcego ich
kraju poprzez swoj prac, a take w rozwj kraju pochodzenia dziki przekazywaniu
rodkw finansowych. Oczywicie, pracownikw tych nie mona uwaa za towar albo
zwyk si robocz. Nie powinni wic by traktowani jak jakikolwiek inny czynnik
produkcji. Kady emigrant jest osob ludzk, ktra jako taka ma niezbywalne i
podstawowe prawa, ktre powinni szanowa wszyscy w kadej sytuacji (142).
63. Rozwaajc problemy rozwoju trzeba uwydatni bezporedni zwizek midzy ubstwem
i bezrobociem. W wielu przypadkach ubodzy to nastpstwo pogwacenia godnoci pracy
ludzkiej, zarwno dlatego, e zostaj ograniczone jej moliwoci (bezrobocie, czciowe
bezrobocie), jak i dlatego, e zania si warto praw, jakie z niej wynikaj, w
szczeglnoci prawa do sprawiedliwej pacy, do zabezpieczenia osoby pracownika oraz
rodziny (143). Dlatego ju 1 maja 2000 r., mj witej pamici poprzednik Jan Pawe II z
okazji Jubileuszu ludzi pracy zaapelowa o globaln koalicj na rzecz godnej pracy (144),
popierajc strategi Midzynarodowej Organizacji Pracy. W ten sposb da on zdecydowany
bodziec moralny, widzc w nim aspiracj rodzin we wszystkich krajach wiata. Co oznacza
w odniesieniu do pracy sowo godna? Oznacza prac, ktra w kadej spoecznoci wyraa
zasadnicz godno kadego mczyzny i kadej kobiety: prac wybran w sposb wolny,
ktra wcza skutecznie pracownikw, mczyzn i kobiety, w rozwj ich wsplnoty; prac,
dziki ktrej pracownicy s szanowani i nie s naraeni na aden typ dyskryminacji; prac
pozwalajc na zaspokojenie potrzeb rodzin i zapewnienie dzieciom moliwoci ksztacenia
bez koniecznoci podejmowania pracy przez nie same; prac pozwalajc pracownikom na
swobodne organizowanie si i dajc moliwo wypowiedzenia si; prac, ktra pozostawia
wystarczajc przestrze, by odnale wasne korzenie w wymiarze indywidualnym,
rodzinnym i duchowym; prac zabezpieczajc godne warunki ycia pracownikom, ktrzy
osignli wiek emerytalny.
64. Rozwaajc temat pracy, wypada rwnie przypomnie o pilnej potrzebie, aby zwizki
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
zawodowe ludzi pracy, ktrych tworzenie Koci zawsze pochwala i popiera, otwary si
na nowe perspektywy pojawiajce si w wiecie pracy. Wychodzc poza ramy naoone
przez branowy charakter zwizkw zawodowych, organizacje zwizkowe powinny zaj si
nowymi problemami naszych spoeczestw: mam na myli, na przykad, problematyk, ktr
specjalici w dziedzinie nauk spoecznych okrelaj jako konflikt midzy osobpracownikiem a osob-konsumentem. Niekoniecznie godzc si z tez, e doszo do
przesunicia, w ktrego wyniku w miejsce pracownika w centrum uwagi znalaz si
konsument, wydaje si, e rwnie to stanowi pole do nowatorskiej dziaalnoci zwizkowej.
Globalny kontekst pracy, wymaga rwnie, by krajowe zwizki zawodowe, przewanie
skupione na obronie interesw swoich czonkw, spoglday rwnie na tych, ktrzy do nich
nie nale, a w szczeglnoci na pracownikw w krajach rozwijajcych si, gdzie prawa
socjalne s czsto naruszane. Obrona tych pracownikw, prowadzona take za
porednictwem odpowiednich inicjatyw wobec ich rodzinnych krajw, pozwoli organizacjom
zwizkowym jasno ukaza autentyczne racje etyczne i kulturowe, dziki ktrym stay si
decydujcym czynnikiem rozwoju w rnych kontekstach spoecznych i pracowniczych.
Pozostaje wci aktualne tradycyjne nauczanie Kocioa, ktre sugeruje rozrnienie roli i
funkcji zwizkw zawodowych i polityki. To rozrnienie pozwoli zwizkom zawodowym
odnale w spoeczestwie obywatelskim najodpowiedniejsze forum dla ich niezbdnej
dziaalnoci w obronie i promocji wiata pracy, zwaszcza na rzecz pracownikw
wykorzystywanych i nie reprezentowanych, ktrych trudna sytuacja czsto umyka
roztargnionemu oku spoeczestwa.
65. Trzeba te, aby finanse jako takie, poprzez konieczn odnow struktur i sposobw
funkcjonowania, po ich zym wykorzystaniu, ktre doprowadzio do strat w realnej
gospodarce, znw stay si narzdziem majcym na celu doskonalsze wytwarzanie bogactwa
oraz rozwj. Caa ekonomia i caa dziedzina finansw, a nie tylko ich niektre sektory,
powinny jako narzdzia by wykorzystane w sposb etyczny, by stworzy warunki
sprzyjajce rozwojowi czowieka i narodw. Z pewnoci s poyteczne, a w pewnych
okolicznociach nieodzowne, inicjatywy finansowe, w ktrych dominuje wymiar
humanitarny. Nie mona jednak zapomina przy tym, e cay system finansowy powinien
mie na celu wspieranie prawdziwego rozwoju. Przede wszystkim trzeba, eby ch
czynienia dobra nie staa w sprzecznoci z efektywn zdolnoci wytwarzania dbr. Osoby
zajmujce si usugami finansowymi powinny odnale waciwy fundament etyczny swojej
dziaalnoci, by nie naduywa wyszukanych narzdzi, ktre mog posuy do zdrady
interesw oszczdzajcych. Prawa intencja, przejrzysto i denie do pozytywnych
rezultatw s moliwe do pogodzenia i nie powinno si ich nigdy oddziela. Jeli mio jest
inteligentna, potrafi rwnie znale sposb dziaania, przewidujcy, suszny i opacalny, jak
w znaczcy sposb pokazuj liczne dowiadczenia w zakresie spdzielczoci kredytowej.
Zarwno prawna regulacja sektora, majca na celu ochron sabszych podmiotw i
uniemoliwienie skandalicznych spekulacji, jak i wyprbowanie nowych form finansowania,
przeznaczonych do wspierania projektw rozwoju, stanowi pozytywne dowiadczenia,
ktre naley pogbia i popiera, odwoujc si do odpowiedzialnoci oszczdzajcego.
Rwnie praktyka mikrofinansowania, zakorzeniona w refleksji i w dzieach humanistw
spoecznych mam przede wszystkim na myli powstanie lombardw musi by
wspierana i doskonalona, zwaszcza w obecnej chwili, kiedy problemy finansowe mog dla
wielu najsabszych grup ludnoci sta si dramatyczne, i trzeba je chroni przed lichw czy
rozpacz. Osoby najsabsze trzeba uczy, jak broni si przed lichw, podobnie jak narody
39 z 54
22.01.2015 12:22
40 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
Rozdzia VI
Rozwj narodw a technika
68. Zagadnienie rozwoju narodw jest cile zwizane z zagadnieniem rozwoju kadego
pojedynczego czowieka. Osoba ludzka ze swej natury dy do wasnego rozwoju. Nie
chodzi o rozwj gwarantowany przez mechanizmy naturalne, poniewa kady z nas wie, e
jest zdolny dokonywa wolnych i odpowiedzialnych wyborw. Tym bardziej nie chodzi o
rozwj uzaleniony od naszego kaprysu, poniewa wszyscy wiemy, e jestemy darem, a nie
wynikiem stworzenia samych siebie. Nasz wolno pierwotnie charakteryzuje nasze
istnienie i jego ograniczenia. Nikt nie ksztatuje swojej wiadomoci samowolnie, ale
wszyscy buduj wasne ja na bazie pewnego siebie, ktre zostao nam dane. Nie tylko
nie mona rozporzdza innymi osobami, ale rwnie nie moemy rozporzdza samym
sob. Rozwj osoby ulega degradacji, jeli uznaje ona siebie za swego jedynego twrc.
Analogicznie rozwj narodw ulega wypaczeniu, jeli ludzko uwaa, e moe stworzy si
na nowo, korzystajc z cudw techniki. Podobnie rozwj ekonomiczny okazuje si
fikcyjny i szkodliwy, jeli zdaje si na cuda systemu finansowego, by podtrzymywa
nienaturalny i konsumistyczny wzrost. W obliczu tego prometejskiego roszczenia
powinnimy wzmc umiowanie wolnoci, nie arbitralnej, ale uczynionej prawdziwie ludzk,
dziki uznaniu uprzedzajcego j dobra. W tym celu trzeba, eby czowiek wgldn na
nowo w swoje wntrze, by uzna fundamentalne normy naturalnego prawa moralnego,
wpisane przez Boga w jego serce.
69. Problem rozwoju jest dzisiaj cile zwizany z postpem technologicznym, z jego
zadziwiajcymi zastosowaniami w dziedzinie biologicznej. Technika warto to podkreli
jest dziaalnoci gboko ludzk, zwizan z autonomi i wolnoci czowieka. W
technice wyraa si i potwierdza panowanie ducha nad materi. Duch, w wikszym stopniu
uwolniony od poddastwa rzeczom, moe swobodniej wznosi si do wielbienia i
kontemplacji samego Stwrcy (150). Technika pozwala panowa nad materi, zmniejszy
zagroenia, zaoszczdzi trudu, polepszy warunki ycia. Odpowiada ona na to samo
powoanie co praca ludzka: w technice, postrzeganej jako dzieo wasnego geniuszu,
czowiek odnajduje samego siebie i urzeczywistnia swoje czowieczestwo. Technika
stanowi obiektywny aspekt ludzkiego dziaania (151), ktrego rdem i racj istnienia jest
czynnik subiektywny: czowiek, ktry dziaa. Dlatego technika nie jest nigdy tylko technik.
Ukazuje ona czowieka i jego aspiracje do rozwoju, wyraa dno ludzkiego ducha do
stopniowego przezwyciania pewnych uwarunkowa materialnych. Dlatego technika jest
41 z 54
22.01.2015 12:22
42 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
objta przykazaniem uprawiania i dogldania ziemi (por. Rdz 2, 15), ktr Bg powierzy
czowiekowi, i trzeba j tak ukierunkowa, aby umacniaa owo przymierze midzy
czowiekiem i rodowiskiem, ktre powinno odzwierciedla stwrcz mio Bo.
70. Rozwj technologiczny moe zrodzi ide samowystarczalnoci techniki, jeeli czowiek
stawia sobie tylko pytanie jak, nie zastanawiajc si nad wieloma dlaczego, ktre skaniaj
go do dziaania. Std bierze si dwuznaczno oblicza techniki. Powstaa w wyniku
twrczoci ludzkiej jako narzdzie wolnoci czowieka, moe by ona pojmowana jako
element wolnoci absolutnej, tej wolnoci, ktra chce pomin ograniczenia tkwice w
samych rzeczach. Proces globalizacji mgby zastpi ideologie technik (152), ktra sama
staaby si wadz ideologiczn, naraajc ludzko na ryzyko zamknicia si wewntrz
pewnego a priori, z ktrego nie mogaby wyj, aby spotka istnienie i prawd. W takim
przypadku poznanie, ocena sytuacji naszego ycia i decyzje nas wszystkich byyby
ograniczone przez technokratyczny horyzont kulturowy, ktrego czci bylibymy pod
wzgldem strukturalnym, nie majc nigdy moliwoci znalezienia sensu, ktry by nie by
naszym wytworem. Powysza wizja sprawia, e dzisiaj mentalno technicystyczna staje si
tak mocna, e dochodzi do utosamienia prawdy z tym, co moliwe do urzeczywistnienia.
Ale kiedy jedynym kryterium prawdy jest skuteczno i uyteczno, rozwj zostaje
automatycznie zanegowany. Prawdziwy rozwj bowiem nie polega w pierwszym rzdzie na
tym, eby dziaa. Kluczem do rozwoju jest umys, ktry potrafi myle w kategoriach
technicznych i poj w peni ludzki sens dziaania czowieka na tle sensu bytu osobowego
postrzeganego caociowo. Nawet gdy czowiek dziaa przez satelit lub impuls
elektroniczny na odlego, jego dziaanie pozostaje zawsze ludzkie i jest wyrazem
odpowiedzialnej wolnoci. Technika bardzo pociga czowieka, poniewa uwalnia go od
ogranicze fizycznych i poszerza jego horyzont. Ale wolno ludzka pozostaje sob tylko
wtedy, gdy na fascynacj technik odpowiada decyzjami bdcymi wynikiem
odpowiedzialnoci moralnej. Std pilna potrzeba wychowywania do odpowiedzialnoci
etycznej w posugiwaniu si technik. Wychodzc od fascynacji, jak technika wzbudza w
czowieku, trzeba przywrci prawdziwy sens wolnoci, ktra nie polega na upojeniu totaln
autonomi, ale na odpowiedzi na to, czego domaga si byt, poczynajc od bytu, jakim sami
jestemy.
71. To moliwe odejcie mentalnoci technicznej od jej pierwotnej drogi humanistycznej jest
dzi widoczne w zjawiskach technicyzacji zarwno rozwoju, jak i pokoju. Czsto rozwj
narodw uwaany jest za problem inynierii finansowej, otwarcia rynkw, zniesienia ce,
inwestycji produkcyjnych, reform instytucjonalnych, jednym sowem, za problem jedynie
techniczny. Wszystkie te dziedziny s bardzo wane, ale trzeba sobie zada pytanie, dlaczego
wybory natury technicznej dotychczas funkcjonoway tylko wzgldnie. Racji trzeba
poszukiwa gbiej. Penego rozwoju nie zapewni nigdy siy w jakiej mierze automatyczne
i bezosobowe, czy to bd siy rynku, czy polityki midzynarodowej. Rozwj nie jest
moliwy bez ludzi prawych, bez fachowcw w dziedzinie ekonomii oraz politykw, ktrzy w
swoim sumieniu gboko odczuwaj wymg dobra wsplnego. Potrzebne s zarwno
przygotowanie zawodowe, jak i konsekwencja moralna. Kiedy bierze gr absolutyzacja
techniki, dochodzi do pomieszania rodkw i celw; przedsibiorca bdzie uwaa za jedyne
kryterium dziaania najwyszy zysk z produkcji; polityk umocnienie wadzy; a naukowiec
wynik swoich odkry. Zdarza si, e czsto za sieciami relacji ekonomicznych,
finansowych lub politycznych skrywaj si nieporozumienia, kopoty i niesprawiedliwoci;
zwiksza si przepyw informacji technicznych, ale na uytek ich wacicieli, natomiast
22.01.2015 12:22
43 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
rzeczywista sytuacja narodw yjcych pod ich wpywem i prawie zawsze niewiadomych
tych procesw pozostaje niezmieniona, bez realnych moliwoci uniezalenienia si.
72. Rwnie pokojowi niekiedy zagraa to, e bdzie traktowany jako produkt techniczny,
jedynie jako owoc porozumienia midzy rzdami albo inicjatyw majcych na celu
zapewnienie skutecznych pomocy ekonomicznych. Prawd jest, e budowanie pokoju
wymaga staego utrzymywania kontaktw dyplomatycznych, wymiany ekonomicznej i
technologicznej, spotka kulturalnych, uzgodnie co do wsplnych projektw, jak rwnie
podejmowania wsplnych zobowiza, by zapobiec zagroeniom, takim jak konflikty
wojenne, i powstrzyma u podstaw czste zapdy terrorystyczne. eby jednak te wysiki
przyniosy trwae efekty, musz by oparte na wartociach zakorzenionych w prawdzie
ycia. To znaczy, trzeba wsuchiwa si w gos i obserwowa sytuacj zainteresowanych
narodw, aby waciwie zrozumie ich oczekiwania. Inaczej mwic, trzeba kontynuowa
dzieo wielu osb, gboko zaangaowanych w promowanie spotkania midzy narodami oraz
wspieranie rozwoju w oparciu o wzajemn mio i zrozumienie. Pord tych osb s
rwnie chrzecijanie, zaangaowani w wielkie zadanie nadawania rozwojowi i pokojowi w
peni ludzkiego sensu.
73. Z rozwojem technologicznym zwizany jest zwikszajcy si wpyw rodkw
spoecznego przekazu. Wyobraenie sobie ycia rodziny ludzkiej bez nich jest prawie
niemoliwe. Na dobre i na ze s tak mocno wpisane w ycie wiata, e wydaje si
absurdalne stanowisko tych, ktrzy uwaaj je za neutralne, w konsekwencji domagajc si
ich autonomii w odniesieniu do moralnoci osb. Czsto podobne perspektywy, w ktrych
nadmiernie akcentuje si cile techniczn natur mediw, faktycznie sprzyjaj ich
podporzdkowaniu kalkulacjom ekonomicznym, zamiarom panowania na rynkach oraz
nie na ostatnim miejscu chci narzucenia wzorcw kulturowych, odpowiadajcych
planom wadzy ideologicznej i politycznej. Zwaywszy na ich zasadniczy wpyw na zmiany
w sposobie postrzegania i poznawania rzeczywistoci oraz samej osoby ludzkiej, konieczna
staje si wnikliwa refleksja nad ich wpywem, zwaszcza w odniesieniu do etycznokulturowego wymiaru globalizacji i solidarnego rozwoju narodw. Podobnie jak tego
oczekuje si od poprawnego zarzdzania globalizacj i rozwojem, sensu i celw mediw
naley szuka w podstawie antropologicznej. Oznacza to, e mog one sta si okazj do
humanizacji nie tylko wtedy, gdy dziki rozwojowi technologicznemu stwarzaj wiksze
moliwoci komunikacji i informowania, ale przede wszystkim wtedy, gdy ich organizacji i
celom przywieca obraz osoby i dobra wsplnego, odzwierciedlajcy jej uniwersalne
wartoci. rodki spoecznego przekazu nie sprzyjaj wolnoci ani nie powoduj objcia
globalnym rozwojem i demokracj wszystkich z tego tylko wzgldu, e pomnaaj
moliwoci wzajemnej cznoci i obiegu idei. By osign cele tego rodzaju, musz one
skoncentrowa si na promocji godnoci osb i narodw, musz wyranie kierowa si
mioci i suy prawdzie, dobru oraz braterstwu naturalnemu i nadprzyrodzonemu. Istotnie,
w ludzkoci wolno jest cile zwizana z tymi wyszymi wartociami. Media mog
skutecznie pomaga w pogbianiu jednoci rodziny ludzkiej oraz etosu spoeczestw, gdy
staj si narzdziami promocji powszechnego udziau we wsplnym poszukiwaniu tego, co
suszne.
74. Gwnym i kluczowym polem walki kulturowej midzy absolutyzmem techniki a
odpowiedzialnoci moraln czowieka jest dzisiaj bioetyka, w ktrej to dziedzinie rozgrywa
si decydujco kwestia moliwoci integralnego rozwoju ludzkiego. Chodzi o bardzo
22.01.2015 12:22
44 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
22.01.2015 12:22
45 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
jest cile zwizany rwnie z naszym pojmowaniem duszy ludzkiej, poniewa nasze ja jest
czsto sprowadzane do psychiki, a zdrowie duszy mylone jest z dobrym samopoczuciem
emocjonalnym. U podoa tych redukcji ley wielkie niezrozumienie ycia duchowego, a
prowadz one do niedostrzegania, e rozwj czowieka i narodw zaley rwnie od
rozwizania problemw o charakterze duchowym. Oprcz wzrostu materialnego rozwj musi
obejmowa rwnie wzrost duchowy, poniewa osoba ludzka stanowi jedno cielesn i
duchow (156), zrodzon ze stwrczej mioci Boga i przeznaczon do ycia wiecznego.
Czowiek rozwija si, gdy wzrasta duchowo, gdy jego dusza poznaje sam siebie oraz
prawd, ktrej zarodek Bg w niej umieci, gdy prowadzi dialog z samym sob oraz ze
swym Stwrc. Pozostajc z dala od Boga, czowiek jest niespokojny i chory. Wyobcowanie
spoeczne i psychologiczne oraz tak liczne nerwice wystpujce w bogatych
spoeczestwach maj rwnie przyczyny natury duchowej. Spoeczestwo dobrobytu,
rozwinite materialnie, ale przytaczajce dla duszy, nie jest ze swej natury ukierunkowane
na autentyczny rozwj. Nowe formy zniewolenia przez narkotyki i rozpacz, w jak popada
tak wiele osb, znajduj wyjanienie nie tylko socjologiczne i psychologiczne, ale
zasadniczo duchowe. Pustka, w jakiej dusza czuje si pozostawiona, mimo licznych terapii
dla ciaa i dla psychiki, przynosi cierpienie. Nie ma penego rozwoju i powszechnego dobra
wsplnego bez dobra duchowego i moralnego osb, pojmowanych w ich peni duszy i ciaa.
77. Absolutyzm techniki zmierza do pozbawienia zdolnoci dostrzegania tego, czego nie da
si wyjani w obrbie materii. A jednak wszyscy ludzie dowiadczaj tak wielu aspektw
niematerialnych i duchowych swego ycia. Poznanie jest nie tylko aktem materialnym,
poniewa to, co jest poznawane, skrywa zawsze co, co wykracza poza dane empiryczne.
Kade nasze poznanie, nawet najprostsze, jest zawsze maym cudem, poniewa nie mona
go wyjani cakowicie za pomoc narzdzi materialnych, jakimi si posugujemy. W kadej
prawdzie jest co wicej, nibymy si spodziewali; w mioci, ktrej doznajemy, jest zawsze
co, co nas zaskakuje. Nigdy nie powinnimy przesta si zdumiewa tymi cudami. W
kadym poznaniu i w kadym akcie mioci dusza czowieka dowiadcza czego wicej,
co jest bardzo podobne do otrzymanego daru, do wyyn, na ktre czujemy si wyniesieni.
Rwnie rozwj czowieka i narodw sytuuje si na takich wyynach, jeeli wemiemy pod
uwag wymiar duchowy, jakim powinien koniecznie odznacza si taki rozwj, aby mg
by autentyczny. Wymaga on nowych oczu i nowego serca, zdolnych wznie si ponad
materialistyczn wizj ludzkich wydarze i dostrzec w rozwoju co wicej, czego technika
nie moe da. T drog bdzie mona doj do owego integralnego rozwoju ludzkiego,
ktrego ukierunkowujc zasad jest napdowa sia mioci.
Zakoczenie
78. Bez Boga czowiek nie wie, dokd zmierza, i nie potrafi nawet zrozumie tego, kim jest.
Wobec olbrzymich problemw rozwoju narodw, ktre niemal zmuszaj nas do zniechcenia
i rezygnacji, przychodzi nam z pomoc sowo Pana Jezusa Chrystusa, ktry uwiadamia
nam: Beze Mnie nic nie moecie uczyni (J 15, 5), i dodaje odwagi: A oto Ja jestem z
wami przez wszystkie dni, a do skoczenia wiata (Mt 28, 20). Wobec ogromu pracy, ktr
trzeba wykona, podtrzymuje nas wiara w obecno Boga przy tych, ktrzy gromadz si w
Jego imi i pracuj dla sprawiedliwoci. Pawe VI przypomnia nam w Populorum
22.01.2015 12:22
46 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
progressio, e czowiek nie jest w stanie kierowa wasnym postpem, poniewa nie moe
sam z siebie ustanowi prawdziwego humanizmu. Tylko gdy uznamy, e jestemy powoani,
jako pojedyncze osoby i jako wsplnota, do uczestnictwa w rodzinie Boga jako Jego dzieci,
bdziemy rwnie zdolni zrodzi now myl i zaangaowa nowe siy w sub
prawdziwego i penego humanizmu. Tak wic gwn si suc rozwojowi jest humanizm
chrzecijaski (157), ktry oywia mio i kieruje si prawd, przyjmujc jedn i drug jako
trway dar Boy. Dyspozycyjno wobec Boga otwiera na dyspozycyjno wobec braci oraz
wobec ycia, pojmowanego jako odpowiedzialne i radosne zadanie. I przeciwnie,
ideologiczne zamknicie si na Boga oraz ateizm obojtnoci, ktre prowadz do
zapominania o Stwrcy i stwarzaj niebezpieczestwo zapominania rwnie o wartociach
ludzkich, jawi si dzi pord najwikszych przeszkd w rozwoju. Humanizm wykluczajcy
Boga jest humanizmem nieludzkim. Jedynie humanizm otwarty na Absolut moe nam
przewodzi w propagowaniu i urzeczywistnianiu form ycia spoecznego i obywatelskiego
w obrbie struktur, instytucji, kultury i etosu chronic nas przed niebezpieczestwem
ulegania zniewoleniu przez przejciowe mody. To wiadomo niezniszczalnej Mioci Boej
podtrzymuje nas w mozolnym i wzniosym angaowaniu si na rzecz sprawiedliwoci i
rozwoju narodw, pord sukcesw i poraek, w nieustannym deniu do waciwego
uporzdkowania ludzkich spraw. Mio Boa wzywa nas do wyjcia z tego, co jest
ograniczone i nieostateczne, dodaje nam odwagi do dziaania i dalszego poszukiwania dobra
wszystkich, nawet jeli nie realizuje si to natychmiast, nawet jeli to, co zdoamy uczyni,
my oraz wadze polityczne i specjalici w zakresie ekonomii, jest zawsze mniejsze od tego,
czego gorco pragniemy (158). Bg daje nam si do walki i cierpienia z mioci do
wsplnego dobra, poniewa On jest naszym Wszystkim, nasz najwiksz nadziej.
79. Rozwj potrzebuje chrzecijan z ramionami wzniesionymi do Boga w postawie modlitwy,
chrzecijan kierujcych si wiadomoci, e mio pena prawdy, caritas in veritate, ktra
jest u pocztkw autentycznego rozwoju, nie jest naszym wytworem, ale zostaa nam
podarowana. Dlatego rwnie w najtrudniejszych i najbardziej zoonych chwilach, oprcz
wiadomego reagowania, powinnimy przede wszystkim odwoywa si do Jego mioci.
Rozwj zakada wraliwo na ycie duchowe, powane podejcie do przeywania ufnoci w
Bogu, duchowego braterstwa w Chrystusie, zawierzenia Opatrznoci i Miosierdziu Boemu,
mioci i przebaczenia, wyrzeczenia si samego siebie, przyjcia bliniego, sprawiedliwoci i
pokoju. Wszystko to jest nieodzowne do przemiany serc kamiennych w serca z ciaa (Ez
36, 26), tak by ycie na ziemi uczyni Boym, i dlatego bardziej godnym czowieka.
Wszystko to jest czowiecze, poniewa czowiek jest podmiotem wasnej egzystencji, i
jednoczenie jest Boe, poniewa Bg jest u pocztku i na kocu tego wszystkiego, co si
liczy i co zbawia: Czy to wiat, czy ycie, czy mier, czy to rzeczy teraniejsze, czy
przysze, wszystko jest wasze, wy za Chrystusa, a Chrystus Boga (1 Kor 3, 22-23).
Gorcym pragnieniem chrzecijanina jest, aby caa rodzina ludzka moga wzywa Boga jako
naszego Ojca. Oby wszyscy ludzie nauczyli si wraz z Synem Jednorodzonym modli do
Ojca i prosi Go sowami, ktrych sam Jezus nas nauczy, by umieli wici Go, yjc
zgodnie z Jego wol, a take by mieli potrzebny chleb codzienny, by byli wyrozumiali i
wspaniaomylni wobec tych, ktrzy zawinili, by nie byli poddawani nadmiernym prbom i
zostali uwolnieni od za (por. Mt 6. 9-13).
Na zakoczenie Roku w. Pawa pragn wyrazi yczenie, posugujc si sowami Apostoa
z jego Listu do Rzymian: Mio niech bdzie bez obudy. Miejcie wstrt do zego,
podajcie za dobrem. W mioci braterskiej nawzajem bdcie sobie yczliwi. W okazywaniu
22.01.2015 12:22
47 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
czci jedni drugich wyprzedzajcie (12, 9-10). Niech Dziewica Maryja, obdarzona przez
Pawa VI tytuem Mater Ecclesiae i czczona przez lud chrzecijaski jako Speculum iustitiae
i Regina pacis, strzee nas i niech wyjedna nam swoim niebieskim wstawiennictwem
potrzebn moc, nadziej i rado, bymy nadal ofiarnie wypeniali zadanie urzeczywistniania
rozwoju caego czowieka i wszystkich ludzi (159).
W Rzymie, u w. Piotra, 29 czerwca 2009 r., w uroczysto witych Apostow Piotra i
Pawa, w pitym roku mego Pontyfikatu
Przypisy
(1) Por. Pawe VI, Enc.Populorum progressio (26 marca 1967), 22: AAS 59 (1967), 268; por.
Sobr Wat. II, Konst. duszpast. o Kociele w wiecie wspczesnym Gaudium et spes, 69.
(2) Przemwienie z okazji dnia rozwoju (Bogota, 23 sierpnia 1968): AAS 60 (1968),
626-627.
(3) Por. Jan Pawe II, Ordzie na wiatowy Dzie Pokoju 2002: AAS 94 (2002), 132-140.
(4) Por. Sobr Wat. II, Konst. duszpast. Gaudium et spes, 26.
(5) Por. Jan XXIII, Enc. Pacem in terris (11 kwietnia 1963), 68-70: AAS 55 (1963), 257-304.
(6) Por. Pawe VI, Enc. Populorum progressio, 16: l.c., 265.
(7) Por. tame, 82: l.c., 297.
(8) Tame, 42: l.c., 278.
(9) Tame, 20: l.c., 267.
(10) Por. Sobr Wat. II, Konst. duszpast. Gaudium et spes, 36; Pawe VI, List apost.
Octogesima adveniens (14 maja 1971), 4: AAS 63 (1971), 403-404; Jan Pawe II, Enc.
Centesimus annus (1 maja 1991), 43: AAS 83 (1991), 847.
(11) Pawe VI, Enc. Populorum progressio, 13: l.c., 263-264.
(12) Por. Papieska Rada Iustitia et Pax, Kompendium nauki spoecznej Kocioa (2
kwietnia 2004), n. 76.
(13) Por. Benedykt XVI, Przemwienie podczas sesji inauguracyjnej v Konferencji Oglnej
Episkopatu Ameryki aciskiej i Karaibw (Aparecida, 13 maja 2007): Insegnamenti III, 1
(2007), 854-870.
(14) Por. nn. 3-5: l.c., 258-260.
(15) Por. Jan Pawe II, Enc. Sollicitudo rei socialis (30grudnia 1987), 6-7: AAS 80 (1988),
517-519.
(16) Por. Pawe VI, Enc. Populorum progressio, 14: l.c., 264.
22.01.2015 12:22
48 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
(17) Benedykt XVI, Enc. Deus caritas est (25 grudnia 2005), 18: AAS 98 (2006), 232.
(18) Por. tame, 6: l.c., 222.
(19) Por. Benedykt XVI, Przemwienie do Kurii Rzymskiej z okazji Boego Narodzenia (22
grudnia 2005): Insegnamenti i (2005), 1023-1032.
(20) Por. Jan Pawe II, Enc. Sollicitudo rei socialis, 3: l.c., 515.
(21) Por. tame, 1: l.c., 513-514.
(22) Por. tame, 3: l.c., 515.
(23) Por. Jan Pawe II, Enc. Laborem exercens (14 wrzenia 1981), 3: AAS 73 (1981),
583-584.
(24) Por. Jan Pawe II, Enc. Centesimus annus, 3: l.c., 794-796.
(25) Por. Enc. Populorum progressio, 3: l.c., 258.
(26) Por. tame, 34: l.c., 274.
(27) Por. nn. 8-9: AAS 60 (1968), 485-487; Benedykt XVI, Przemwienie do uczestnikw
Midzynarodowego Kongresu na Papieskim Uniwersytecie Lateraskim z okazji 40-lecia
Encykliki Pawa vi Humanae vitae (10 maja 2008): Insegnamenti iv, 1 (2008), 753-756.
(28) Por. Enc. Evangelium vitae (25 marca 1995), 93: AAS 87 (1995), 507-508.
(29) Tame, 101: l.c., 516-518.
(30) N. 29: AAS 68 (1976), 25.
(31) Tame, 31: l.c., 26.
(32) Por. Jan Pawe II, Enc. Sollicitudo rei socialis, 41: l.c., 570-572.
(33) Por. tame; Jan Pawe II, Enc. Centesimus annus, 5. 54: l.c., 799. 859-960.
(34) N 15: l.c., 291.
(35) Por. tame, 2: l.c., 481-482; Leon XIII, Enc. Rerum novarum (15 maja 1891), 1: Leonis
XIII P.M. Acta, XI, Romae 1892, 97; Jan Pawe II, Enc. Sollicitudo rei socialis, 8: l.c.,
519-520; tene, Enc. Centesimus annus, 5: l.c., 799.
(36) Por. Enc. Populorum progressio, 2. 13: l.c., 258. 263-264.
(37) Tame, 42: l.c., 278.
(38) Tame, 11: l.c., 262; Jan Pawe II, Enc. Centesimus annus, 25: l.c., 822-824.
(39) Enc. Populorum progressio, 15: l.c., 265.
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
49 z 54
22.01.2015 12:22
50 z 54
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
(63) Por. tene, Veritatis splendor (6sierpnia 1993), 33. 46. 51: AAS 85 (1993), 1160.
1169-1171. 1174-1175; tene, Przesanie do Zgromadzenia Oglnego Narodw
Zjednoczonych z okazji 50. rocznicy powstania tej organizacji (5 padziernika 1995), 3:
Insegnamenti XVIII, 2 (1995), 732-733.
(64) Por. Enc. Populorum progressio, 47: l.c., 280-281; Jan Pawe II, Enc. Sollicitudo rei
socialis, 42: l.c., 572-574.
(65) Por. Benedykt XVI, Przesanie z okazji wiatowego Dnia Wyywienia 2007: AAS 99
(2007), 933-935.
(66) Por. Jan Pawe II, Enc. Evangelium vitae, 18. 59. 63-64: l.c., 419-421. 467-468.
472-475.
(67) Por. Benedykt XVI, Ordzie na wiatowy Dzie Pokoju 2007, 5: Insegnamenti II, 2
(2006), 778.
(68) Por. Jan Pawe II, Ordzie na wiatowy Dzie Pokoju 2002, 4-7. 12-15: AAS 94 (2002),
134-136. 138-140; tene, Ordzie na wiatowy Dzie Pokoju 2004, 8: AAS 96 (2004), 119;
tene, Ordzie na wiatowy Dzie Pokoju 2005, 4: AAS 97 (2005), 177-178; Benedykt XVI,
Ordzie na wiatowy Dzie Pokoju 2006, 9-10: AAS 98 (2006), 60-61; tene, Ordzie na
wiatowy Dzie Pokoju 2007, 5. 14: l.c., 796. 801.
(69) Por. Jan Pawe II, Ordzie na wiatowy Dzie Pokoju 2002, 6: l.c., 135; Benedykt XVI,
Ordzie na wiatowy Dzie Pokoju 2006, 9-10: l.c., 60-61.
(70) Por. Benedykt XVI, Homilia podczas Mszy w. na boniach Islinger Feld (Ratyzbona,
12 wrzenia 2006): Insegnamenti ii, 2 (2006), l.c., 252-256.
(71) Por. tene, Enc. Deus caritas est, 1: l.c., 217-218.
(72) Jan Pawe II, Enc. Sollicitudo rei socialis, 28: l.c., 548-550.
(73) Pawe VI, Enc. Populorum progressio, 19: l.c., 266-267.
(74) Por. tame, 39: l.c, 276-277.
(75) Tame, 75: l.c., 293-294.
(76) Por. Benedykt XVI, Enc. Deus caritas est, 28: l.c., 238-240.
(77) Por. Jan Pawe II, Enc. Centesimus annus, 59: l.c., 864.
(78) Por. Enc. Populorum progressio, 40. 85: l.c., 277. 298-299.
(79) Tame, 13: l.c., 263-264.
(80) Por. Jan Pawe II, Enc. Fides et ratio (14 wrzenia 1998), 85: AAS 91 (1999), 72-23.
(81) Tame, 83: l.c., 70-71.
(82) Benedykt XVI, Wykad na Uniwersytecie w Ratyzbonie (12 wrzenia 2006):
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
51 z 54
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
(103) Por. Jan Pawe II, Wywiad dla dziennika katolickiego La Croix z 20 sierpnia 1997 r.
(104) Jan Pawe II, Przemwienie do Papieskiej Akademii Nauk Spoecznych (27 kwietnia
2001): Insegnamenti XXIV, 1 (2001), 800.
(105) Pawe VI, Enc. Populorum progressio, 17: l.c., 265-266.
(106) Por. Jan Pawe II, Ordzie na wiatowy Dzie Pokoju 2003, 5: AAS 95 (2003), 343.
(107) Por. tame.
(108) Por. Benedykt XVI, Ordzie na wiatowy Dzie Pokoju 2007, 13: l.c., 781-782.
(109) Por. Pawe VI, Enc. Populorum progressio, 65: l.c., 289.
(110) Por. tame, 36-37: l.c., 275-276.
(111) Por. tame, 37: l.c., 275-276.
(112) Por. Sobr Wat. II, Dekr. o apostolstwie wieckich Apostolicam actuositatem, 11.
(113) Por. Pawe VI, Enc. Populorum progressio, 14: l.c., 264; Jan Pawe II, Enc. Centesimus
annus, 32: l.c., 832-833.
(114) Por. Pawe VI, Enc. Populorum progressio, 77: l.c., 295.
(115) Jan Pawe II, Ordzie na wiatowy Dzie Pokoju 1990, 6: AAS 82 (1990), 150.
(116) Heraklit z Efezu, (Efez, ok. 535-475 przed Chr.), Fragment 22b 124, w: H. Diels i W.
Kranz, Die Fragmente der Vorsokratiker, Weidmann, Berlin 1952 (6).
(117) Papieska Rada Iustitia et Pax, Kompendium nauki spoecznej Kocioa, nn. 451-487.
(118) Jan Pawe II, Ordzie na wiatowy Dzie Pokoju 1990, 10: l.c., 152-153.
(119) Pawe VI, Enc. Populorum progressio, 65: l.c., 289.
(120) Por. Benedykt XVI, Ordzie na wiatowy Dzie Pokoju 2008, 7: AAS 100 (2008), 41.
(121) Por. tene, Przemwienie do czonkw Zgromadzenia Oglnego Organizacji Narodw
Zjednoczonych (18 kwietnia 2008): Insegnamenti IV, 1 (2008), 618-626.
(122) Por. Jan Pawe II, Ordzie na wiatowy Dzie Pokoju 1990, 13: l.c., 154-155.
(123) Por. tene, Enc. Centesimus annus, 36: l.c., 838-840.
(124) Tame, 38: l.c., 840-841; por. Benedykt XVI, Ordzie na wiatowy Dzie Pokoju
2007, 8: l.c., 779.
(125) Por. Jan Pawe II, Enc. Centesimus annus, 41: l.c., 843-845.
(126) Por. tame.
52 z 54
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
22.01.2015 12:22
http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/encyclicals/documents/h...
54 z 54
22.01.2015 12:22