You are on page 1of 103

T.

Lobsang Rampa
„Ty- na zawsze”

Wstęp
Jest to specjalny kurs dla tych, którzy są szczerze zainteresowani poznawaniem rzeczy, które
powinny być poznane. Początkowo moim zamierzeniem było, by był to kurs korespondencyjny,
ale zdałem sobie sprawę, Ŝe jego organizacja wymagałaby od kaŜdego studenta wniesienia opłaty
około trzydziestu pięciu funtów! Tak więc przy współpracy z moimi wydawcami zdecydowałem
się wydać kurs w formie ksiąŜki. Zwykle w czasie kursu korespondencyjnego pojawiają się
pewne pytania, które studenci chcieliby zadać, ale niestety nie podejmuję się odpowiadania na
pytania, które pojawią się po przeczytaniu tej ksiąŜki, poniewaŜ... Biedny, nieszczęsny autor, jak
wiecie, nie zarabia wiele na ksiąŜkach, zarabia naprawdę mało. Autor często dostaje listy z
całego świata, a ich nadawcy „zapominają” opłacić odpowiedź. Autor staje wtedy przed
wyborem - opłacić samemu lub zignorować list. W moim przypadku, bardzo niemądrze,
ponosiłem koszty papieru, druku materiałów, opłat pocztowych itd. itp. Wszystko to jednak jest
zbyt drogie, tak więc nie jestem w stanie odpowiadać na pytania czy listy, o ile nadawcy nie
wezmą tego pod uwagę. MoŜe Cię to zaciekawi, Czytelniku, Ŝe otrzymywałem listy, w których
twierdzono, Ŝe moje ksiąŜki są zbyt drogie i powinienem wysyłać darmowe kopie. W pewnym
liście jeden z czytelników napisał, Ŝe moje ksiąŜki są zbyt drogie i poprosił mnie o wysłanie mu
podpisanej kopii kaŜdej ksiąŜki, a po namyśle dodał dwie inne ksiąŜki napisane przez innych
autorów, które powinienem mu równieŜ przysłać. Tak, odpowiedziałem i na ten list! Podkreślam
z naciskiem, Ŝe przeczytanie tej ksiąŜki przyniesie Ci wiele korzyści. Jeśli będziesz ją studiować
- zyskasz jeszcze więcej. By Ci pomóc, zamieściłem ćwiczenia, które wykonywałbyś
uczestnicząc w kursie. Po tej ksiąŜce wydana będzie kolejna - zawierająca monografie róŜnych
tematów związanych z okultyzmem i codziennymi sprawami oraz zawierająca szczególnego
rodzaju słownik. Próbując bezskutecznie znaleźć taką ksiąŜkę w róŜnych krajach świata, po-
stanowiłem wreszcie napisać ją sam. UwaŜam tę drugą ksiąŜkę za niezbędną do pełnego i
prawidłowego zrozumienia poniŜszej pracy.
Instrukcje Będziemy - ty i ja - pracować razem, by twój rozwój duchowy mógł postępować
szybko. Niektóre z lekcji będą dłuŜsze i być moŜe trudniejsze niŜ inne, ale lekcje te nie są
„wygładzane”, zawierają prawdziwą „esencję” bez zbędnego okrajania. Wybierz określony
wieczór w tygodniu na studiowanie lekcji. Wejdź w nawyk studiowania o określonej porze, w
określonym miejscu, określonego dnia. To jest nie tylko czytanie słów, masz równieŜ przyswoić
sobie idee, które mogą wydawać ci się dziwne, a umysłowa dyscyplina regularnych nawyków
znacznie ci pomoŜe. Znajdź sobie miejsce - jakiś pokój na uboczu - gdzie będziesz czuł się
wygodnie. Będziesz uczył się łatwiej, gdy będzie ci wygodnie. PołóŜ się jeśli wolisz, w kaŜdym
razie przyjmij pozycję, w której mięśnie nie będą napięte, w której będziesz odpręŜony, by móc
całą uwagę skierować na napisane słowa i myśli ukryte poza nimi. Jeśli będziesz napięty, wiele z
twojej świadomości poświęcone będzie odczuwaniu napięcia! Upewnij się, Ŝe przez godzinę czy
dwie lub jakkolwiek długo zajmie ci czytanie lekcji nikt nie będzie ci przeszkadzał i przerywał
toku myślenia. Zamknij drzwi swojego pokoju - najlepiej na klucz - i zasłoń firany, by zmiany
natęŜenia światła nie rozpraszały twojej uwagi. W pokoju miej tylko jedno zapalone światło,
najlepiej małą lampkę umieszczoną nieco za tobą. Dostarczy wystarczającego oświetlenia,
pozostawiając resztę pokoju w odpowiednim mroku. PołóŜ się lub przyjmij dowolną wygodną
pozycję sprzyjającą odpoczynkowi. OdpręŜ się przez chwilę, oddychaj głęboko, to znaczy weź,
powiedzmy, trzy naprawdę głębokie oddechy jeden po drugim. Zatrzymuj oddech przez trzy,
cztery sekundy, po czym wypuszczaj go przez trzy do czterech sekund. Odpoczywaj w ciszy
przez parę kolejnych sekund, potem weź lekcję i przeczytaj ją. Najpierw przeczytaj ją lekko -
przejrzyj ją jakbyś czytał gazetę. Potem przerwij na chwilę, by to co przeczytałeś przeniknęło do
twojej podświadomości. Potem zacznij od nowa. Przejdź przez lekcję skrupulatnie, akapit za
akapitem. jeśli coś cię dziwi, zanotuj to, zapisz to w wygodnie połoŜonym notesie. Nie próbuj
niczego zapamiętywać, nie ma sensu czynić z siebie niewolnika pisanego słowa, jedynym celem
lekcji jest, by przeniknęła do twojej podświadomości. Świadoma próba zapamiętania często
zaślepia nas, przesłaniając pełne znaczenie słów. Nie przygotowujesz się do egzaminów, w
czasie których wymagane jest bezmyślne powtarzanie wyuczonych fraz. Zamiast tego
gromadzisz wiedzę, która uwolni cię z więzów ciała, umoŜliwi ujrzenie tego, czym jest ciało
ludzkie i określi cel Ŝycia na Ziemi. Gdy przejdziesz przez lekcję po raz drugi, przejrzyj zapiski i
rozwaŜ kwestie, które cię poruszają, które są niejasne. Zbyt łatwo jest po prostu napisać do mnie
i otrzymać odpowiedź na pytanie. Taka postawa nie spowoduje, Ŝe temat ,przeniknie do twojej
podświadomości. Lepiej będzie, gdy WYMYSLISZ odpowiedź sam. Musisz zrobić swoją część
pracy. Wszystko to, co warte jest posiadania, warte jest włoŜenia w to pracy. Rzeczy, które są
rozdawane za darmo, często są rozdawane dlatego, Ŝe nie mają wartości! Musisz otworzyć
umysł. Musisz chcieć zdobywać nową wiedzę. Musisz „wyobrazić” sobie, Ŝe wiedza wpływa w
ciebie. Pamiętaj, jakie myśli, taki człowiek.

Lekcja 1
Zanim podejmiemy próbę zrozumienia natury WyŜszego Ja i zaczniemy zajmować się sprawami
„okultyzmu”, musimy upewnić się, Ŝe rozumiemy naturę człowieka. W trakcie tego kursu
będziemy uŜywać terminu „człowiek” zarówno w odniesieniu do męŜczyzny, jak i kobiety. Na
wstępie naleŜy zdecydowanie podkreślić, Ŝe kobieta jest co najmniej równa męŜczyźnie we
wszystkich sprawach związanych z okultyzmem i postrzeganiem ponadzmysłowym. Kobiety
istotnie często mają jaśniejszą aurę i większą zdolność rozumienia róŜnych dziedzin metafizyki.

CZYM JEST śYCIE?


Właściwie wszystko co istnieje jest „Ŝyciem”. Nawet stworzenie, które normalnie określilibyśmy
terminem „martwe”, jest Ŝywe. Zwykła forma jego Ŝycia mogła zaniknąć - co sprawiło, Ŝe okre-
ślamy je jako martwe - ale z zanikiem tego „Ŝycia”, powstaje nowa forma Ŝycia. Proces rozpadu
tworzy nowe Ŝycie! Wszystko co istnieje - wibruje. Wszystko składa się z cząstek będących w
ciągłym ruchu. Będziemy uŜywać terminu „cząsteczki” zamiast atomy, neutrony, protony itp..,
poniewaŜ jest to kurs metafizyki, a nie chemii czy fizyki. Spróbujemy raczej „naszkicować
ogólny obraz”, niŜ badać mikroskopijne detale w sprawach bez znaczenia. Na początek być
moŜe powinniśmy powiedzieć parę słów na temat cząstek i atomów, by uspokoić tych
dociekliwych i drobiazgowych, którzy w przeciwnym przypadku, będą do nas pisać podając
wiedzę, którą juŜ posiadamy. Cząsteczki są małe, BARDZO małe, ale mogą być obserwowane
zarówno przy uŜyciu mikroskopu elektronowego jak i przez ludzi wyćwiczonych w sztuce meta-
fizyki. Zgodnie ze słownikiem cząsteczka jest najmniejszą porcją substancji, zdolną do
samodzielnego istnienia, zachowującą właściwości danej substancji. Choć małe, cząsteczki
zbudowane są z jeszcze mniejszych cząstek zwanych atomami. Atom jest miniaturą systemu
słonecznego. Jądro atomu jest odpowiednikiem Słońca w naszym systemie słonecznym. Wokół
tego „słońca” krąŜą elektrony w mniej więcej ten sam sposób w jaki planety naszego systemu
okrąŜają Słońce. Tak jak i w systemie słonecznym atom jest w większości pustą przestrzenią! Na
RYSUNKU 1 w wielkim powiększeniu przedstawiony jest atom węgla - „cegły” naszego
Wszechświata. RYSUNEK 2 pokazuje nasz system słoneczny. KaŜda substancja posiada inną
liczbę elektronów wokół swego jądra - „słońca”. Uran, na przykład, ma dziewięćdziesiąt dwa
elektrony. Węgiel ma ich tylko sześć. Dwa blisko jądra i cztery orbitujące w większej odległości.
Ale zapomnijmy o atomach i zajmijmy się cząsteczkami... Człowiek jest masą szybko
poruszających się cząsteczek. Człowiek wydaje się być zbudowany ze stałej materii, niełatwo
przecisnąć palec przez tkankę i kości. A jednak ta stałość materii jest złudzeniem narzuconym
całej ludzkości. Weź na przykład nieskończenie małe stworzenie, które patrzyłoby na ludzkie
ciało stojąc w pewnej odległości od niego. Zobaczyłoby wirujące słońca, spiralne mgławice i
strumienie podobne do Drogi Mlecznej. W miękkich tkankach - cząsteczki byłyby znacznie
rzadziej rozmieszczone. W twardych substancjach - kościach - cząsteczki byłyby rozłoŜone
gęsto, zbite ciasno, wyglądając jak wielkie grupy gwiazd. Wyobraź sobie, Ŝe stoisz na szczycie
góry w czysty gwiaździstą noc. Jesteś sam, z dala od świateł miasta, które odbijając się od
zawieszonych w powietrzu kropelek wody powodują, Ŝe nocne niebo wygląda na przymglone.
(Dlatego teŜ obserwatoria zawsze budowane są w niezamieszkanych okolicach). Jesteś na swym
szczycie góry... ponad tobą gwiazdy świecą czysto i jasno. Widzisz, jak ich niezliczone szeregi
przesuwają się przed twymi zdumionymi oczami. Wielkie galaktyki rozciągają się przed tobą.
Gwiazdozbiory ozdabiają czerń nocnego nieba. Wstęga znana jako Mleczna Droga pojawia się
jako szeroki, przymglony szlak ciągnący się przez całe niebo. Gwiazdy, światy, planety.
Cząsteczki. Tak właśnie mikroskopijna istota widziałaby CIEBIE! Gwiazdy na niebie ponad tobą
wyglądają jak punkciki świetlne, między którymi rozciągają się niewyobraŜalne przestrzenie. Są
tam miliardy, biliony gwiazd, jednakŜe w porównaniu z ogromem pustki pomiędzy nimi jest ich
bardzo niewiele. Gdybyś miał statek kosmiczny, mógłbyś podróŜować pomiędzy nimi, nie
dotykając Ŝadnej z nich. Zakładając, Ŝe mógłbyś ścieśnić przestrzenie pomiędzy gwiazdami,
cząsteczkami, CO BYŚ ZOBACZYŁ? Czy ta mikroskopijna istota, która obserwuje cię z daleka
równieŜ się nad tym zastanawia? TY wiesz, Ŝe wszystkie cząsteczki jakie ta istota widzi są
TOBĄ. Jaki, w takim razie, jest końcowy kształt formacji gwiazd na niebie? KaŜdy człowiek jest
Wszechświatem, Wszechświatem, w którym planety - cząsteczki - krąŜą wokół centralnego
słońca. KaŜda skała, gałąź czy kropla wody składa się z cząstek w ciągłym, niekończącym się
ruchu. Człowiek składa się z cząsteczek w ruchu. Ruch ten generuje pewien rodzaj
elektryczności, która łącząc się z „elektrycznością” daną przez WyŜsze Ja, tworzy śycie. Wokół
biegunów Ziemi jaśnieją burze magnetyczne, powodując powstawanie zorzy polarnej wraz z
wszystkimi jej kolorowymi światłami. Wokół WSZYSTKICH planet - i cząsteczek! -
promieniowanie magnetyczne współgra i przenika się z promieniowaniem emanowanym z po-
bliskich światów i cząsteczek. śaden człowiek nie jest światem sam dla siebie! śaden świat czy
cząsteczka nie moŜe istnieć niezaleŜnie od innych światów czy cząsteczek. Istnienie kaŜdego
stworzenia, świata czy cząsteczki musi zaleŜeć od istnienia innych stworzeń, światów czy
cząsteczek, by jego własna egzystencja mogła trwać. NaleŜy równieŜ zdać sobie sprawę, Ŝe
grupy cząsteczek posiadają róŜną gęstość i podobnie jak grupy gwiazd przemieszczają się w
przestrzeni. W pewnych częściach Wszechświata istnieją rejony o bardzo niewielkiej ilości
gwiazd, planet czy światów - jakkolwiek je nazwiemy - a w innych częściach ich zagęszczenie
jest znaczne, jak na przykład w Drodze Mlecznej. W podobny sposób skała moŜe reprezentować
bardzo gęstą konstelację czy galaktykę. W powietrzu natomiast jest duŜo mniej cząsteczek.
Powietrze faktycznie przenika nas, przechodząc przez kapilary płuc i dostając się do
krwioobiegu. Poza powietrzem istnieje przestrzeń, w której występują rozproszone cząsteczki
wodoru. Przestrzeń kosmiczna nie jest pustką, jak niektórzy ludzie sobie to wyobraŜają, ale jest
zbiorem poruszających się bezładnie cząsteczek wodoru i oczywiście gwiazd, planet i światów
równieŜ uformowanych z tych cząsteczek. Oczywistym jest, Ŝe w przypadku znacznej ilości grup
cząsteczek, trudno byłoby jakiejś istocie przeniknąć przez owe grupy, ale tak zwany „duch”, w
którym cząsteczki leŜą daleko od siebie, moŜe łatwo przeniknąć przez murowaną ścianę. Pomyśl,
czym jest murowana ściana. Jest zbiorem cząstek, czymś jak obłok kurzu zawieszony w
powietrzu. Choć wydawać się moŜe to nieprawdopodobne, pomiędzy cząsteczkami istnieje
przestrzeń, tak jak pomiędzy odległymi gwiazdami, i jeśliby jakaś istota była dość mała lub jeśli
jej cząsteczki byłyby wystarczająco rozproszone, to mogłaby przeniknąć przez, powiedzmy,
cząsteczki murowanej ściany, nawet ich nie dotykając. To pozwoli nam zrozumieć jak „duch”
moŜe pojawiać się w zamkniętym pomieszczeniu i jak moŜe przenikać przez, wydawać by się
mogło, solidną ścianę. Wszystko jest względne. Ściana, która wydaje ci się stałą materią, nie jest
stała dla ducha czy istoty z astralu. Ale tym zajmiemy się później.

Lekcja 2
Jak właśnie wykazaliśmy, ciało ludzkie jest oczywiście zbiorem cząsteczek i miniaturowe
stworzenie takie jak wirus widziałoby nas w ten sposób, ale musimy traktować ciało ludzkie
równieŜ jako zbiór substancji chemicznych. Istota ludzka zbudowana jest z wielu związków
chemicznych. Ciało ludzkie składa się głównie z wody. Jeśli sądzisz, Ŝe to zaprzecza czemuś z
poprzedniej lekcji, pamiętaj, Ŝe nawet woda jest zbiorem cząstek i gdyby wirus umiał mówić (!)
niewątpliwie przyznałby, Ŝe widzi cząsteczki wody zderzające się ze sobą jak kamyki na plaŜy!
Jeszcze mniejsze stworzenie przyznałoby, Ŝe cząsteczki powietrza przypominają piasek na
morskim brzegu. Teraz jednak będziemy zajmować się budową chemiczną ciała. Jeśli pójdziesz
do sklepu, by kupić baterię do latarki, otrzymasz cynkowy pojemnik z elektrodą węglową w
środku (grafitowy pręt, prawdopodobnie grubości ołówka) i związek chemiczny wypełniający
ściśle przestrzeń pomiędzy zewnętrzną cynkową obudową i grafitowym rdzeniem. Substancja
wewnątrz jest dość wilgotna. Na zewnątrz oczywiście wszystko jest suche. Wkładasz baterię do
latarki i po włączeniu pojawia się światło. Czy wiesz dlaczego? W pewnych warunkach metal,
węgiel i związek chemiczny reagują ze sobą, wytwarzając coś co nazywamy elektrycznością.
Pojemnik cynkowy, grafit i związek chemiczny generują elektryczność, choć w samej baterii nie
ma elektryczności, jest za to zbiór związków chemicznych gotowych do działania w pewnych
warunkach.
Wielu ludzi słyszało, Ŝe róŜne łodzie i statki wytwarzają elektryczność przez sam fakt, Ŝe
znajdują się w słonej wodzie! Przykładowo, w pewnych warunkach łódź czy statek, unosząc się
spokojnie na morzu moŜe wytworzyć prąd elektryczny pomiędzy przylegającymi do siebie
płytami róŜnych metali. Jeśli niefortunnie statek będzie miał, powiedzmy, miedziane dno
połączone z Ŝelaznymi wykończeniami, wtedy, o ile specjalne środki zapobiegawcze nie zostały
podjęte, „elektroliza” (generowanie prądu elektrycznego) przeŜre połączenie pomiędzy dwoma
róŜnymi metalami. Oczywiście obecnie nie zdarza się to juŜ z uwagi na stosowanie tzw. anod
protektorowych. Kawałek metalu taki jak cynk, aluminium czy magnez jest dodatni w
porównaniu z innymi metalami takimi jak miedź czy brąz. Brąz, jak wiesz, jest często uŜywany
do budowy śrub okrętowych. Jeśli anoda protektorowa zostanie zamocowana do statku lub łodzi
gdzieś poniŜej linii wodnej i jest połączona z innym kawałkiem metalu zanurzonym w wodzie,
będzie ona korodować, ochraniając w ten sposób kadłub statku czy śrubę przed niszczeniem.
Gdy ten metal skoroduje, moŜe zostać wymieniony. Zalicza się to do zwykłych czynności
konserwacji statku. Wspominam o tym wszystkim po to, by przedstawić w jak nietypowy sposób
elektryczność moŜe być i na ogół jest wytwarzana.
Mózg wytwarza swą własną elektryczność! Wewnątrz ciała ludzkiego występują śladowe ilości
związków metali, nawet takich jak cynk, i oczywiście powinniśmy pamiętać, Ŝe podstawą
ludzkiego ciała są cząsteczki węgla. W ciele jest duŜo wody i śladowe ilości takich
mikroelementów jak magnez, potas itd. Wszystkie one w połączeniu wytwarzają prąd
elektryczny, co prawda bardzo niewielki, ale taki, który moŜna wykryć, zmierzyć i opisać. W
przypadku osoby chorej psychicznie moŜna, uŜywając pewnych przyrządów, zanotować jej fale
mózgowe. Na jej głowie umieszcza się róŜne elektrody, a urządzenie dokonuje zapisu na
papierowej taśmie. Gdy pacjent myśli o pewnych rzeczach, pisaki zaznaczają na taśmie cztery
zygzakowate linie, które mogą wskazać rodzaj choroby na jaką cierpi pacjent. Instrumenty tego
typu są powszechnie uŜywane we wszystkich szpitalach psychiatrycznych. Mózg jest oczywiście
rodzajem stacji odbiorczej otrzymującej przekazy wysyłane przez WyŜsze Ja. Z kolei mózg
transmituje do WyŜszego Ja informacje takie jak lekcje, których się nauczył, zdobyte
doświadczenia itd. Wiadomości te przekazywane są przez „Srebrny Sznur” - masę cząsteczek o
duŜej prędkości, które wibrują i wirują w bardzo zróŜnicowanym spektrum częstotliwości, łącząc
ciało ludzkie z WyŜszym Ja. Tu na Ziemi ciało jest czymś w rodzaju zdalnie sterowanej ma-
szyny. Kierowcą jest WyŜsze Ja. Być moŜe widziałeś zabawki dziecięce - samochody sterowane
za pomocą długiego, giętkiego kabla. Dziecko naciska guzik sprawiając, Ŝe samochód posuwa
się naprzód, zatrzymuje się lub cofa, a obracając kółkiem powoduje, Ŝe skręca. Ludzkie ciało
moŜna w bardzo, bardzo duŜym przybliŜeniu przyrównać do takiej zabawki. WyŜsze Ja nie
mogąc zejść na Ziemię, by zyskać doświadczenie, zsyła ciało fizyczne, czyli NAS. Wszystko
czego doświadczamy, co robimy, myślimy czy słyszymy wędruje w górę i magazynowane jest w
pamięci WyŜszego Ja. Bardzo inteligentni ludzie otrzymujący „inspiracje” często uzyskują
informacje wprost - świadomie - od WyŜszego Ja poprzez Srebrny Sznur. Leonardo da Vinci
naleŜał do tych, którzy Ŝyją w prawie ciągłym kontakcie ze swym WyŜszym Ja i był geniuszem
w niemal wszystkim co robił. Wielcy artyści czy wielcy muzycy są w kontakcie ze swym
WyŜszym Ja na jednej lub być moŜe dwóch szczególnych „liniach”, tworząc „pod
natchnieniem” muzykę, malując to, co jest im mniej lub bardziej dyktowane przez WyŜsze
Moce, kontrolujące nas. Srebrny Sznur łączy nas z WyŜszym Ja tak jak pępowina łączy
noworodka z matką. Pępowina jest bardzo złoŜonym, skomplikowanym narządem, ale jest
kawałkiem sznurka w porównaniu ze złoŜonością Srebrnego Sznura. Sznur ten jest masą cząstek
wirujących w duŜym zakresie częstotliwości i jest nienaruszalny (przynajmniej z punktu
widzenia ciała na Ziemi). Jego cząsteczki są zbyt rzadko rozmieszczone, by przeciętny człowiek
mógł go zobaczyć. Jednak wiele zwierząt widzi go, poniewaŜ widzą (i słyszą) w szerszym
paśmie częstotliwości niŜ ludzie. Psa, jak wiesz, moŜna przywołać „cichym” gwizdkiem.
Cichym, poniewaŜ człowiek nie słyszy jego dźwięku, podczas gdy pies słyszy go z łatwością. W
podobny sposób zwierzęta widzą Srebrny Sznur i aurę, poniewaŜ oba te elementy wibrują na
częstotliwości, która jest w zasięgu postrzegania zwierząt. Dzięki praktyce i ćwiczeniom moŜliwe
jest rozszerzenie pasma postrzegania w taki sam sposób jak człowiek słaby fizycznie poprzez
ćwiczenia moŜe podnieść cięŜar, który normalnie byłby daleko poza jego fizycznymi
moŜliwościami. Srebrny Sznur jest masą cząsteczek, masą wibracji. MoŜna przyrównać go do
wąskiego pasma fal radiowych, które naukowcy odbijają od KsięŜyca. Naukowcy, próbując
zmierzyć odległość do KsięŜyca, wysyłają w jego stronę bardzo wąski strumień fal radiowych.
Podobnie jest w przypadku Srebrnego Sznura pomiędzy ludzkim ciałem i WyŜszym Ja - w taki
sposób WyŜsze Ja komunikuje się z ciałem na Ziemi. Wszystko, co robimy, jest znane
WyŜszemu Ja. Ludzie, jeśli są na „właściwej ścieŜce”, zmagają się, by stać się duchowymi. W
zasadzie walcząc o duchowość dąŜą do podniesienia swoich wibracji na Ziemi, a za
pośrednictwem Srebrnego Sznura podniesienia wibracji WyŜszego Ja. WyŜsze Ja zsyła na Ziemię
część siebie w ludzkim ciele, by uczyć się i zyskiwać doświadczenie. KaŜdy wykonany przez nas
dobry uczynek podnosi naszą ziemską i astralną prędkość wibracji, a złe uczynki (przeciwko
innym) zmniejszają je. Tak oto, gdy krzywdzimy kogoś, robimy krok W DÓŁ na szczeblach
ewolucji, a kaŜde dobre działanie zwiększa naszą osobistą wibrację w podobnym stopniu. Tak
więc niezbędne jest stosowanie się do starej buddyjskiej reguły, która nakazuje, by za zło od-
płacać dobrem i nie bać się drugiego człowieka, ani jego uczynków, poniewaŜ odpłacając dobrem
za zło i rozdając dobro, przez cały czas idziemy w górę, a nigdy w dół. KaŜdy zna człowieka
kierującego się „niskimi pobudkami”. Elementy wiedzy metafizycznej przedostają się do
potocznego języka i nieraz mówimy np. o kimś, Ŝe jest w „czarnym nastroju”. Wszystko jest
sprawą wibracji, jest sprawą tego co ciało przekazuje przez Srebrny Sznur do WyŜszego Ja i co
WyŜsze Ja przesyła do ciała. Wielu ludzi nie potrafi zrozumieć niemoŜności świadomego kon-
taktu ze swym WyŜszym Ja. Bez długiego treningu jest to dość trudne. ZałóŜmy, Ŝe jesteś w
Ameryce Południowej i chcesz zadzwonić do kogoś w Rosji, powiedzmy na Syberii. Wpierw
musisz się upewnić, czy istnieje linia telefoniczna, potem musisz wziąć pod uwagę róŜnicę czasu
pomiędzy dwoma krajami. Następnie powinieneś upewnić się, Ŝe osoba, z którą chcesz
rozmawiać jest osiągalna, mówi twoim językiem, i Ŝe odpowiednie władze pozwolą na taką
rozmowę! Na tym stopniu rozwoju lepiej jest nie przejmować się zbytnio świadomą próbą
kontaktu ze swym WyŜszym Ja, poniewaŜ Ŝaden kurs, Ŝadne informacje na kilku zapisanych
stronach nie dadzą ci tego co wymaga lat praktyki. Wielu ludzi oczekuje zbyt wiele. Oczekują,
Ŝe moŜna przeczytać tekst kursu i natychmiast robić to co potrafią robić Mistrzowie, gdy
tymczasem Mistrzowie uczyli się przez całe Ŝycie i wiele poprzednich Ŝywotów! Przeczytaj ten
kurs, przestudiuj go, rozwaŜ go, i jeśli otworzysz swój umysł, moŜesz dostąpić oświecenia.
Znamy wiele przypadków, gdy ludzie (najczęściej kobiety) po otrzymaniu pewnych informacji
widzieli ciało eteryczne, aurę lub Srebrny Sznur. Wiele jest takich przypadków, które upewniają
nas w twierdzeniu, Ŝe ty teŜ moŜesz tego dokonać - jeśli pozwolisz sobie uwierzyć w to!

Lekcja 3
Zobaczyliśmy juŜ, jak ludzki mózg wytwarza elektryczność poprzez działanie związków
chemicznych, wody i mikroelementów, które przepływają przez niego i wchodzą w jego skład.
Podobnie jak mózg, równieŜ całe ciało wytwarza elektryczność, poniewaŜ krew krąŜy w Ŝyłach
i tętnicach niosąc te same związki chemiczne, śladowe ilości metali i wodę. Krew składa się, jak
wiecie, głównie z wody. Całe ciało wypełnione jest elektrycznością. Nie jest to typ
elektryczności, która oświetla nasze domy lub ogrzewa kuchenkę, na której gotujesz. Patrz na
nią jak na elektryczność pochodzenia magnetycznego. Jeśli na stole połoŜylibyśmy magnes,
umieścili na nim kartkę papieru, a następnie rozsypali na niej opiłki metalu, zobaczylibyśmy, Ŝe
opiłki ułoŜą się w charakterystyczny wzór. Warto spróbować. Kup zwykły, tani magnes w
sklepie z częściami metalowymi lub naukowymi, są one bardzo, bardzo tanie (lub teŜ poŜycz).
PołóŜ na nim kartkę papieru, tak Ŝeby leŜący pod nią magnes umieszczony był mniej więcej
pośrodku kartki. W sklepie chemicznym lub metalowym dostaniesz drobne opiłki metalu. Są one
równieŜ bardzo tanie. Rozsyp je na papierze tak, jakbyś sypał sól lub pieprz. Niech spadają na
papier z wysokości około dwunastu cali. Zobaczysz, Ŝe cząsteczki metalu ułoŜą się w
specyficzny wzór precyzyjnie odzwierciedlający linie sił pola magnetycznego pochodzącego z
magnesu. Ujrzysz zarysowany kształt magnesu i zagięte linie wychodzące z obu stron.
Najlepszą, najkorzystniejszą rzeczą jest samodzielne sprawdzenie tego, poniewaŜ doświadczenie
to pomoŜe ci w przyszłych lekcjach. Siła magnetyczna jest tym samym co ciało eteryczne, tym
samym co aura ludzkiego ciała. Prawdopodobnie kaŜdy wie, Ŝe kabel przewodzący prąd elektry-
czny ma wokół siebie pole magnetyczne. Jeśli natęŜenie prądu zmienia się, czyli jest to tak
zwany prąd „zmienny”, a nie „stały”, to pole pulsuje i oscyluje zgodnie ze zmianami polaryzacji,
czyli wydaje się pulsować wraz z prądem zmiennym. Ludzkie ciało, które jest źródłem
elektryczności, posiada na zewnątrz pole magnetyczne. Jest to pole o duŜych oscylacjach. Powło-
ka eteryczna, jak ją nazywamy, oscyluje, czyli wibruje, tak szybko, Ŝe trudno jest dostrzec ruch.
Podobnie, gdy zapalimy lampę w domu, nie widzimy oscylacji prądu, poniewaŜ oscyluje
pięćdziesiąt czy sześćdziesiąt razy na sekundę. Jednak w niektórych wsiach lub na statkach
oscylacje są tak wolne, Ŝe oko ludzkie moŜe dostrzec migotanie. Jeśli jedna osoba zbliŜy się za
bardzo do drugiej, często moŜe mieć odczucie tak zwanej gęsiej skórki. Większość ludzi jest w
pełni świadoma bliskości drugiej osoby. Wypróbuj to z kimś bliskim; stań z tyłu i zbliŜ palec do
jego karku, a potem dotknij go lekko. Często nie będzie w stanie odróŜnić bliskości od dotyku.
Dzieje się tak, poniewaŜ powłoka eteryczna jest wraŜliwa na dotyk.
Powłoka eteryczna jest polem magnetycznym, które otacza ludzkie ciało (RYSUNEK 3). Jest ona
zwiastunem aury, jest - moŜna powiedzieć - „jądrem” aury. U niektórych ludzi powłoka
eteryczna rozciąga się na około jedną ósmą cala od powierzchni ciała, nawet wokół kaŜdego
pojedynczego włoska. U innych moŜe nawet dochodzić do szerokości kilku cali, choć rzadko
więcej niŜ sześciu. Powłoka eteryczna jest miarą witalności człowieka. Zmienia znacznie swą
intensywność wraz ze zmianą zdrowia. jeśli dana osoba wykonywała przez cały dzień cięŜką
pracę, to powłoka eteryczna będzie znajdować się bardzo blisko skóry, ale po dobrym odpo-
czynku rozszerzy się prawdopodobnie na parę cali. Powłoka oddaje dokładne kontury ciała,
kopiując nawet zarys pieprzyków i pryszczy. Odnośnie powłoki eterycznej warto wspomnieć, Ŝe
jeśli ktoś znajdzie się pod bardzo, bardzo silnym napięciem o znikomym natęŜeniu prądu, wtedy
moŜna dostrzec jego jaśniejącą powłokę eteryczną - czasem róŜową, a czasem niebieską.
Warunki pogodowe równieŜ ułatwiają widzenie powłoki eterycznej. Zjawisko to występuje na
morzu i znane jest pod nazwą ogni Świętego Elma. W pewnych warunkach pogodowych kaŜda
część statku i omasztowania pokrywa się zimnym ogniem, co jest raczej nieszkodliwe, choć dość
przeraŜające dla tych, którzy widzą to po
raz pierwszy. Zjawisko to moŜna przyrównać do powłoki eterycznej statku. Wielu ludzi Ŝyjących
na wsi miało okazję w ciemną lub mglistą noc oglądać kable wysokiego napięcia rozciągnięte
nad głową. W pewnych warunkach widzieli mglistą, biało-niebieskawą poświatę, która wygląda
dość niesamowicie i niejednemu poczciwemu wieśniakowi napędziła solidnego stracha!
Elektrycy nazywają to zjawisko koroną kabli wysokiego napięcia. Jest to jeden z problemów
jakie napotykają, poniewaŜ korona niepowstrzymywana przez izolatory moŜe jonizować
powietrze, powodując zwarcia, które z kolei wysadzają bezpieczniki w stacjach wysokiego
napięcia, pogrąŜając całe okolice w mroku. We współczesnych czasach stosuje się specjalne,
bardzo drogie zabezpieczenia, by zminimalizować lub wyeliminować efekt korony. Koroną
ludzkiego ciała jest oczywiście powłoka eteryczna, która wygląda podobnie jak wyładowania z
kabli wysokiego napięcia. Większość ludzi ćwicząc trochę - ćwicząc z cierpliwością - moŜe
dostrzec powłokę eteryczną ciała. Niestety wielu sądzi, Ŝe istnieje szybki i tani sposób na
zdobycie wiedzy i mocy, których osiągnięcie zajęło Mistrzom wiele lat. Nic nie da się zrobić bez
ćwiczeń. Wielcy muzycy ćwiczą codziennie godzinami, nigdy nie zaprzestają swych praktyk.
Tak więc ty, jeśli chcesz widzieć powłokę eteryczną i aurę, teŜ musisz ćwiczyć. Jednym ze
sposobów jest znalezienie chętnej osoby, która wyciągnie obnaŜone ramię. Niech rozsunie
palce. Ramię i dłoń powinny znajdować się kilka cali od neutralnego lub czarnego tła. Patrz w
kierunku ramienia i palców, nie wprost na nie, ale w ich kierunku. Cała sztuka polega na tym, by
patrzeć na właściwe miejsce we właściwy sposób. W miarę jak będziesz patrzył, dojrzysz, Ŝe coś
przylega do ciała, coś co wygląda jak niebieskawoszary dym. Jak juŜ powiedzieliśmy,
rozprzestrzenia się on na być moŜe jedną ósmą cala, a być moŜe sześć cali od powierzchni ciała.
Dość często spoglądając w stronę ramienia nie widzimy nic prócz ramienia. MoŜe tak być, gdy
próbujesz zbyt usilnie, „nie widzisz lasu spoza drzew”. Zrelaksuj się wtedy, nie próbuj zbyt
usilnie, a w miarę ćwiczeń zobaczysz, Ŝe rzeczywiście coś tam jest. Inną metodą jest
eksperymentowanie na sobie. Usiądź wygodnie przynajmniej sześć stóp od jakiegoś obiektu,
niech to będzie krzesło, stół czy ściana. Oddychaj równo, głęboko i powoli. Wyciągnij ramiona
na całą długość, złącz koniuszki palców tak, Ŝe kciuki skierowane są w górę. Jedynie koniuszki
palców są w kontakcie. Wtedy, gdy rozsuniesz palce na około jedną ósmą lub jedną czwartą
cala, zobaczysz „coś”. MoŜe to wyglądać jak szara mgiełka, moŜe być prawie świetliste, ale gdy
to zobaczysz, bardzo, bardzo powoli mocniej rozsuń palce, ćwierć cala za kaŜdym razem, a to
„coś” tam będzie. To „coś” jest powłoką eteryczną. Jeśli stracisz kontakt, jeśli to delikatne „coś”
zniknie, wtedy złącz palce razem i zacznij ćwiczenie od nowa. Jest to jedynie sprawą ćwiczeń.
Powtarzam - wielcy muzycy tego świata ćwiczą, ćwiczą i ćwiczą. To właśnie dzięki tym
ćwiczeniom tworzą dobrą muzykę. TY moŜesz w ten sam sposób osiągnąć dobre rezultaty w
metafizyce! Spójrz ponownie na swoje palce. Obserwuj uwaŜnie lekką mgiełkę przepływającą od
jednej dłoni do drugiej. W miarę ćwiczenia zaobserwujesz, Ŝe mgiełka przepływa od lewej ręki
do prawej lub od prawej do lewej, w zaleŜności nie tylko od twojej płci, ale od stanu zdrowia i
od tego, o czym myślisz w danej chwili. Jeśli zdołasz znaleźć drugą zainteresowaną osobę do
pomocy, moŜecie wykonywać ćwiczenie z dłońmi. Jeśli to moŜliwe, niech to będzie osoba
przeciwnej płci. Niech usiądzie na krześle naprzeciw ciebie. Oboje powinniście wyciągnąć ręce
na całą długość. Później powoli obniŜ swoją skierowaną w dół dłoń nad skierowaną w górę dłoń
partnera. Gdy wasze dłonie będą około dwóch cali od siebie, moŜecie poczuć zimny lub ciepły
wietrzyk przepływający od jednej dłoni do drugiej. Uczucie zaczyna się w części środkowej
dłoni. To, czy będziesz czuć ciepły czy zimny wietrzyk, zaleŜeć będzie od twojej płci i od tego,
która to będzie ręka. Jeśli poczujesz ciepły powiew, przesuń swoją rękę tak, by wasze dłonie nie
były ułoŜone równolegle, ale nieco pod kątem, a poczujesz, Ŝe uczucie ciepła zwiększa się.
Ciepło wzrasta w miarę ćwiczeń. Gdy osiągniesz ten stan, będziesz mógł bardzo wyraźnie
zobaczyć powłokę eteryczną, patrząc uwaŜnie na miejsce pomiędzy dłonią twoją i twojego
partnera. Będzie to wyglądać jak dym z papierosa, taki, który nie został jeszcze wciągnięty do
płuc, to znaczy, zamiast brudnoszarego, dym będzie miał odcień świeŜy, niebieskawy. NaleŜy
powtórzyć, Ŝe powłoka eteryczna jest zaledwie zewnętrzną manifestacją sił magnetycznych ciała.
Nazywamy to „duchem”, poniewaŜ gdy człowiek umiera w dobrym zdrowiu, ładunek eteryczny
pozostaje przez jakiś czas, po czym moŜe odłączyć się od ciała i wędrować jako pozbawiony
umysłu duch, który nie ma nic wspólnego z istotą astralną. Zajmiemy się tym wszystkim
później. Być moŜe słyszałeś o starych cmentarzach na wsiach, gdzie nie ma lamp ulicznych itd.
Wielu ludzi twierdzi, Ŝe widziało na tle ciemności lekko niebieskawe światła, wychodzące ze
świeŜego grobu. Jest to właśnie ładunek eteryczny, który ulatnia się z niedawno zmarłego ciała.
MoŜna powiedzieć, Ŝe jest podobny do ciepła wydostającego się z gorącego czajnika, w którym
wrzała woda zanim zgaszono ogień. W miarę jak czajnik stygnie, wydziela się coraz mniej
ciepła. Podobnie, gdy ciało umiera (pojęcie śmierci jest względne, pamiętaj!) siła eteryczna staje
się coraz słabsza. Powłoka eteryczna moŜe egzystować w pobliŜu ciała przez parę dni od chwili
śmierci klinicznej, ale o tym będziemy mówić w oddzielnej lekcji. Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze
raz ćwiczyć. Patrz na swe ręce, patrz na swe ciało, próbuj eksperymentów z zainteresowanym
partnerem, poniewaŜ tylko dzięki ćwiczeniom moŜesz zobaczyć powłokę eteryczną, a dopóki jej
nie zobaczysz, nie będziesz widział aury, która jest duŜo subtelniejsza.

Lekcja 4
Jak powiedzieliśmy w poprzedniej lekcji, ciało otoczone jest powłoką eteryczną, która okrywa
kaŜdy fragment ciała. Poza powłokę eteryczną rozciąga się aura. Wspólną cechą aury i powłoki
eterycznej jest ich pochodzenie magnetyczne, ale na tym podobieństwo się kończy. MoŜna
powiedzieć, Ŝe aura ujawnia kolory WyŜszego Ja. Ukazuje, czy ktoś jest osobą duchową, czy
przyziemną. Pokazuje teŜ, czy ktoś znajduje się w dobrym czy złym zdrowiu, czy teŜ jest
martwy. Wszystko ma swe odbicie w aurze, aura jest wskaźnikiem WyŜszego Ja lub jak kto woli
duszy. WyŜsze Ja i dusza są oczywiście tym samym. W aurze dostrzec moŜna chorobę i zdrowie,
przygnębienie i radość, miłość i nienawiść. Być moŜe to dobrze, Ŝe w obecnych czasach niewielu
ludzi widzi aurę, poniewaŜ współcześnie powszechną rzeczą jest wykorzystywanie jednych przez
drugich, a aura zdradza kaŜdą myśl odzwierciedlając kolory i wibracje WyŜszego Ja. Faktem
jest, Ŝe gdy ktoś jest cięŜko chory, aura zaczyna gasnąć, a w niektórych przypadkach praktycznie
zanika zanim człowiek umrze. Jeśli dana osoba cierpiała na przewlekłą chorobę, aura praktycznie
zanika przed śmiercią, pozostawiając jedynie ciało eteryczne. Z drugiej strony, osoba, która ginie
w wypadku, będąc w dobrym zdrowiu, utrzymuje swą aurę jeszcze przez parę chwil po śmierci
klinicznej. Warto wtrącić tu parę uwag na temat śmierci, poniewaŜ śmierć nie jest czymś, co
moŜna przyrównać do wyłączenia prądu czy opróŜnienia wiadra. Śmierć jest raczej długotrwałą
sprawą. Bez względu na to jak się umiera, nawet w przypadku ścięcia głowy, śmierć nie
następuje momentalnie. Mózg, jak wykazaliśmy, jest baterią wytwarzającą prąd elektryczny.
Krew dostarcza związków chemicznych, wody i mikroelementów i nieuchronnie związki te
magazynowane są w tkance mózgowej. W ten sposób mózg moŜe funkcjonować przez okres
trzech do pięciu minut po śmierci klinicznej! Mówi się, Ŝe przy tej czy innej formie egzekucji
śmierć następuje momentalnie. Jest to oczywiście śmieszne. Jak juŜ powiedzieliśmy, nawet gdy
głowa jest całkowicie odcięta od ciała, mózg moŜe jeszcze funkcjonować przez trzy do pięciu
minut. Istnieje przypadek, który został zaobserwowany i starannie opisany w dniach Francuskiej
Rewolucji. Gdy tak zwany „zdrajca” został ścięty, kat schylił się i uniósł głowę w górę mówiąc:
Oto jest głowa zdrajcy. Przyglądający się ludzie - egzekucje w tamtych czasach odbywały się
publicznie i były nawet świętem! - poderwali się przeraŜeni, widząc, Ŝe usta uformowały
bezdźwięczne słowa: To kłamstwo. Wzmiankę o tym moŜna znaleźć w archiwach rządu
francuskiego. KaŜdy lekarz potwierdzi, Ŝe jeśli dopływ krwi zostanie przerwany, uszkodzenie
mózgu nastąpi po około trzech minutach, dlatego teŜ gdy zatrzymana jest akcja serca, podejmuje
się takie gwałtowne wysiłki, by przywrócić krąŜenie krwi. Odeszliśmy tutaj od tematu, by
pokazać, Ŝe ani śmierć ani zanik aury nie następują momentalnie. Jest faktem znanym
medycynie, Ŝe róŜne części ciała umierają z róŜną prędkością. Mózg i inne organy umierają
kolejno. Jako ostatnie obumierają włosy i paznokcie. PoniewaŜ ciało nie umiera natychmiast,
ślady aury mogą pozostawać dłuŜej. W ten sposób osoba posiadająca zdolność jasnowidzenia
potrafi zobaczyć w aurze zmarłego przyczyny śmierci. Powłoka eteryczna ma inną naturę niŜ
aura, moŜe istnieć przez jakiś czas jako niezaleŜny fantom, zwłaszcza gdy osoba umrze nagle.
Ktoś zdrowy, kogo spotyka gwałtowna śmierć, ma swe „baterie naładowane do pełna”, a jego
powłoka eteryczna jest w pełni sił. Wraz ze śmiercią ciała fizycznego powłoka eteryczna odłącza
się i unosi. Wtedy na skutek przyciągania magnetycznego bez wątpienia odwiedzi miejsca, w
których uprzednio przebywała. MoŜe się wówczas zdarzyć, Ŝe jeśli w pobliŜu znajdzie się osoba
jasnowidząca lub osoba o podwyŜszonych wibracjach, to ujrzy powłokę eteryczną i wykrzyknie:
O! Duch tego a tego! Aura zbudowana jest z duŜo subtelniejszej materii niŜ powłoka eteryczna.
Aura jest o tyle subtelniejsza od powłoki eterycznej, o ile powłoka od ciała fizycznego. Powłoka
eteryczna „opływa” ciało, okrywając równo jego kontury, a aura tworzy wokół ciała fizycznego
kształt jaja (RYSUNEK 4). MoŜe być na przykład wysoka na siedem stóp lub więcej i szeroka
na około cztery stopy w swym najszerszym miejscu. ZwęŜa się w dół tak, Ŝe węŜszy koniec
„jaja” jest na dole, tzn. tam gdzie stopy. Aura składa się z barwnych promieni wychodzących z
róŜnych ośrodków na ciele i przechodzących do innych. Starzy Chińczycy zwykli mówić, Ŝe
jeden obrazek wart jest tysiąca słów. Tak więc, by oszczędzić sobie paru tysięcy słów,
umieszczam w tej lekcji szkic stojącej bokiem osoby ze wskazaniem na linie sił aury
wychodzące i wchodzące do róŜnych części ciała, formujące razem kształt jaja. NaleŜy wyjaśnić,
Ŝe aura istnieje naprawdę, nawet gdy ktoś jej nie widzi w danym momencie. Jak dobrze wiesz,
nie potrafisz zobaczyć powietrza, które wdychasz, a moŜna teŜ wątpić czy ryba widzi wodę, w
której pływa! Aura jest więc rzeczywistą siłą Ŝyciową. Istnieje nawet wtedy, gdy nie widzi jej
większość ludzi nie wyćwiczonych w jej postrzeganiu. MoŜliwe jest obserwowanie aury przy
uŜyciu róŜnych przyrządów, jak np. specjalnych gogli, ale wszystkie informacje jakie byliśmy w
stanie zebrać na ten temat wskazują, Ŝe gogle są niesłychanie szkodliwe dla oczu, męczą je,
zmuszają oczy do działania w nienaturalny sposób. Nie zalecamy uŜywania gogli
umoŜliwiających widzenie aury, ani róŜnych typów ekranów, składających się z dwóch
szklanych szyb, między którymi w wodoszczelnej przestrzeni znajduje się specjalny, niezwykle
drogi barwnik. Zalecamy jedynie byś ćwiczył nieustannie, a wtedy, przy odrobinie wiary i
odrobinie pomocy innych, będziesz mógł widzieć sam. Największą trudnością w zobaczeniu
aury jest to, Ŝe większość ludzi nie wierzy, Ŝe naprawdę mogą ją widzieć! Aura - jak juŜ
powiedzieliśmy - składa się z róŜnych kolorów, ale trzeba tu wyjaśnić, Ŝe to co nazywamy
kolorami, jest zaledwie szczególną częścią spektrum. Innymi słowy, zamiast uŜywania słowa
„kolor” moglibyśmy raczej podawać częstotliwości tej fali, którą nazywamy „czerwonym” czy
„niebieskim”. Czerwony, nawiasem mówiąc, jest jednym z kolorów najłatwiejszych do
zobaczenia. Inaczej jest z niebieskim. Istnieją ludzie, którzy nie potrafią dostrzec niebieskiego,
inni nie widzą czerwonego. Jeśli znajdziesz się w obecności osoby, która potrafi widzieć aurę,
uwaŜaj, by nie powiedzieć czegoś co nie jest prawdą, bo jeśli skłamiesz, twoja aura cię zdradzi.
Zwykle człowiek posiada „halo”, które jest niebieskawe lub Ŝółtawe. Gdy kłamie, z halo wylatują
zielono-Ŝółte pasma. Jest to kolor trudny do opisania, ale gdy się go raz zobaczy - nie sposób
zapomnieć. Tak więc skłamać - oznacza zdradzić się natychmiast zielono-Ŝółtawą łuną, która
wystrzeli poprzez halo znajdujące się na szczycie aury. MoŜna powiedzieć, Ŝe właściwie aura
rozciąga się do wysokości oczu, a powyŜej znajduje się świetlista powłoka, Ŝółta lub niebieska,
która wygląda jak halo (nimb). Na samym szczycie aury istnieje coś w rodzaju fontanny światła,
która na Wschodzie znana jest jako Kwitnący Lotos, poniewaŜ w zasadzie wygląda w ten sposób.
Fontanna promieniuje mnogością kolorów i komuś z wyobraźnią niechybnie moŜe przypominać
otwarty siedmiopłatkowy lotos. Im większa duchowość danej osoby, tym bardziej szafranowo-
Ŝółty kolor ma halo (nimb). Jeśli ktoś ma nieszczere myśli, wtedy ta szczególna część aury
zmienia kolor na nieprzyjemny błotnistobrązowy, z obwódką o Ŝółtawozielonym kolorze Ŝółci,
zdradzający fałsz. Sądzimy, Ŝe więcej ludzi widzi aurę niŜ to się wydaje. Wierzymy, Ŝe wielu
ludzi widzi lub czuje aurę nie wiedząc o tym. Często ktoś mówi, Ŝe musi załoŜyć taki a taki
kolor, nie moŜe nosić tego czy tamtego koloru, poniewaŜ instynktownie czuje, Ŝe kłóciłoby się to
z jego aurą. Być moŜe zwróciłeś uwagę na kogoś, kto nosił na sobie rzeczy twoim zdaniem
całkiem do niego nie pasujące. MoŜesz nie „widzieć” aury, ale - będąc bardziej spostrzegawczym
niŜ twój nieodpowiednio ubrany przyjaciel - będziesz wiedział, Ŝe takie kolory absolutnie
„gryzą” się z aurą. W ten sposób wielu ludzi czuje, doświadcza czy jest świadomych ludzkiej
aury, ale poniewaŜ od wczesnego dzieciństwa uczono ich, Ŝe jest nonsensem widzenie tego czy
tamtego, zahipnotyzowali samych siebie i wierzą, Ŝe ONI nie mogą widzieć czegoś takiego. Jest
teŜ faktem, Ŝe moŜna wpłynąć na własne zdrowie, nosząc rzeczy w odpowiednim kolorze. Jeśli
nosisz kolor, który kłóci się z twoją aurą, wtedy bez wątpienia będziesz czuł się niespokojny czy
rozdraŜniony, moŜesz nawet poczuć się wyraźnie źle. MoŜe się zdarzyć, Ŝe jakiś szczególny
kolor w pomieszczeniu irytuje cię lub uspokaja. Kolory są przecieŜ inną nazwą dla wibracji.
Czerwony to jedna wibracja, zielony to inna, a czarny jeszcze inna. Tak jak wibracje, które
nazywamy dźwiękiem zderzają się powodując dysharmonię, tak samo „bezdźwięczne” wibracje,
które nazywamy kolorami, zderzają sig powodując duchową dysharmonię.
Lekcja 5
KOLORY AURY
KaŜda nuta muzyczna jest kombinacją harmonicznych wibracji, które istnieją w zgodności ze
swymi sąsiadami. Najmniejszy BRAK takiej zgodności stwarza „fałszywą” nutę, która jest
nieprzyjemna dla ucha. Muzycy starają się tworzyć jedynie przyjemne dźwięki. Z kolorami jest
podobnie jak z muzyką, poniewaŜ kolory są równieŜ wibracjami, choć naleŜą do innej części
„spektrum ludzkiej percepcji”. Istnieją czyste kolory, które są przyjemne i wznoszą człowieka
duchowo. Istnieją teŜ inne, które kłócą się i draŜnią nerwy. W ludzkiej aurze występuje wiele
kolorów i ich odcieni. Niektóre z nich są poza zasięgiem widzenia NIEWYĆWICZONEGO
obserwatora i nie mamy dla nich powszechnie akceptowanej nazwy. Istnieje, jak wiecie, „cichy”
gwizdek na psa, który brzmi w paśmie wibracji niesłyszalnych przez ludzkie ucho, a słyszalnych
przez psa. Na drugim końcu skali człowiek moŜe słyszeć niŜsze dźwięki niŜ pies; basowe
dźwięki są nieuchwytne dla psa. ZałóŜmy, Ŝe przesuniemy skalę ludzkiego słyszenia w górę -
wtedy będziemy słyszeć to co psy i wyłapiemy wysokie dźwięki psiego gwizdka. Tak więc, jeśli
będziemy mogli zwiększyć czy przesunąć skalę widzenia, będziemy mogli dostrzec ludzką aurę.
Jeśli jednak zrobimy to nieostroŜnie, stracimy zdolność widzenia koloru czarnego i głębokiej
purpury! Byłoby bezsensownym wymieniać niezliczone kolory. Zajmijmy się jedynie tymi
najbardziej powszechnymi, najsilniejszymi. Podstawowe kolory występujące w aurze danej
osoby zmieniają się zgodnie z jej rozwojem. W miarę jak człowiek podnosi swą duchowość,
kolory poprawiają się. Jeśli dana osoba ma pecha i poślizgnie się na drabinie postępu, wtedy jej
podstawowe kolory mogą zmienić się zupełnie lub zmienić odcień. Podstawowe kolory (które
wymienimy poniŜej) określają „bazę” człowieka. Niezliczone pastelowe odcienie ukazują myśli
i intencje, jak równieŜ stopień duchowości. Aura wiruje i płynie jak szczególnie skomplikowana
tęcza. Kolory obiegają ciało wzrastającymi spiralami, jak równieŜ opadają w dół od głowy do
stóp. Jest ich znacznie więcej niŜ moŜna zobaczyć w tęczy. Tęcza jest jedynie załamaniem się
promieni w kropelkach wody - prostą rzeczą - aura jest Ŝyciem samym w sobie. PoniŜej znajdują
się uwagi dotyczące zaledwie kilku kolorów. „Kilku”, poniewaŜ nie ma sensu zajmować się
innymi, dopóki nie widzisz tych podanych poniŜej! CZERWONY W swej dobrej postaci
czerwony oznacza duŜą siłę działania. Dobrzy generałowie i przywódcy mają w swoich aurach
mnóstwo czystej czerwieni. Szczególnie czysta forma czerwieni z czystoŜółtymi krawędziami
wskazuje na osobę, która jest „krzyŜowcem” tym, który zawsze walczy, by pomagać innym. Nie
mylić jej ze zwykłym wścibskim, jego „czerwień” będzie „brunatna”! Czyste, czerwone smugi
lub błyski emanujące z organu wskazują na to, Ŝe jest on w bardzo dobrym zdrowiu. Niektórzy
ze światowych przywódców mają duŜo czystej czerwieni. Niestety w zbyt wielu przypadkach
jest ona zanieczyszczona obniŜającymi jej wartość odcieniami. Zła czerwień - taka, która jest
brudna lub zbyt ciemna - jest oznaką złego lub złośliwego charakteru. Taka osoba jest niegodna
zaufania, kłótliwa, zdradziecka, szukająca korzyści kosztem innych. Matowa czerwień
niezmiennie oznacza pobudzenie nerwowe. Osoba ze „złą” czerwienią moŜe być fizycznie silna.
Niestety osoba ta będzie teŜ silna w czynieniu zła. Mordercy zawsze mają hańbiącą czerwień w
swoich aurach. Im jaśniejsza czerwień (JAŚNIEJSZA, nie „czystsza”) tym człowiek jest bardziej
nerwowy i niestały. Jest on bardzo aktywny - nawet nadpobudliwy - nie moŜe wytrzymać
spokojnie choćby przez sekundę. Oczywiście takie osoby są w rzeczywistości bardzo
egocentryczne. Czerwień wokół organów określa ich stan. Matowa czerwień, nawet brązowawa,
powoli pulsująca wokół miejsca występowania organu, wskazuje na raka. MoŜna stwierdzić czy
rak występuje, CZY JEST W STADIUM POCZĄTKOWYM! Aura pokazuje, Ŝe choroba będzie
atakować ciało w późniejszym okresie, o ile nie zostaną podjęte środki zapobiegawcze. W
przyszłości będzie to jednym z najistotniejszych elementów „auroterapii”. Plamki błyskające
czerwono ze szczęki oznaczają ból zęba. Matowo-brązowe pulsowanie w tym samym czasie w
rejonie halo wskazuje na strach na myśl o wizycie u dentysty. Szkarłat jest „noszony” zwykle
przez tych, którzy są zbyt pewni siebie; mówi, Ŝe taka osoba zbyt siebie lubi. Jest to kolor
fałszywej, bezpodstawnej dumy. Szkarłat pokazuje się teŜ wokół bioder tych pań, które
sprzedają „miłość” za pieniądze! Są one rzeczywiście „szkarłatnymi kobietami”! Takie kobiety
zwykle nie są zainteresowane seksem jako takim. Dla nich jest on zaledwie źródłem utrzymania.
Tak więc zafałszowana osoba i prostytutka mają te same kolory w swych aurach. Warto
przemyśleć takie powiedzenia jak „szkarłatna kobieta”, „czerwony z gniewu”, „czarny
charakter” i „zielony z zazdrości”, poniewaŜ dokładnie opisują aurę osoby opanowanej danym
nastrojem! Ludzie, którzy stworzyli takie powiedzenia oczywiście - świadomie, czy nie - widzieli
aurę. Kontynuujemy omawianie grup „czerwieni”. RóŜowy (bardziej koralowy) jest oznaką
niedojrzałości. Nastolatki posiadają róŜ zamiast czerwieni. W przypadku dorosłych, róŜowy jest
oznaką dziecinności i niepewności. Czerwono brązowy, coś jak surowa wątroba, ostrzega przed
bardzo podłą osobą, taką, której lepiej unikać, poniewaŜ zawsze stwarza kłopoty. Gdy jest
widziany nad organem - oznacza, Ŝe organ jest powaŜnie chory, a jeśli jest to jakiś waŜny organ,
to taka osoba wkrótce umrze. Wszyscy ludzie mający CZERWIEŃ na końcu mostka mają kło-
poty nerwowe. Powinni nauczyć się kontrolować swe działania i być bardziej zrównowaŜonymi,
jeśli chcą Ŝyć długo i szczęśliwie. POMARAŃCZOWY Pomarańczowy jest w rzeczywistości
odmianą czerwonego, ale klasyfikujemy go oddzielnie, gdyŜ niektóre religie Wschodu uwaŜają
pomarańczowy za kolor słońca i składają mu hołd. Dlatego teŜ tak wiele jest pomarańczowego
koloru na Wschodzie. Nawiasem mówiąc, inne religie uwaŜają niebieski za kolor słońca. Nie-
waŜne, do której opinii się przychylasz, pomarańczowy jest generalnie dobrym kolorem i ludzie
ze sporą ilością pomarańczowego odcienia w aurze naleŜą do tych, którzy z szacunkiem odnoszą
się do innych, są filantropami, robią wszystko, by pomóc innym, mniej szczęśliwym. Kolor
Ŝółto-pomarańczowy jest kolorem poŜądanym, gdyŜ oznacza samokontrolę i liczne zalety.
Brązowawo-pomarańczowy określa leniwego człowieka, którego nic nie obchodzi. Kolor ten
oznacza problemy z nerkami. Jeśli jest ulokowany ponad nerkami i posiada szarą, postrzępioną
mgiełkę, świadczy o obecności kamieni nerkowych. Pomarańczowy z odcieniem zielonego
wskazuje na osobę, która uwielbia kłócić się jedynie dla samego kłócenia. Gdy nabierzesz
wprawy na tyle, by widzieć odcienie w odcieniach kolorów, wtedy bądź mądry i unikaj spierania
się z tymi, którzy mają zieleń pośród pomarańczowego. Są to ludzie potrafiący widzieć jedynie
„czarne i białe”, brak im wyobraźni, brak im zdolności postrzegania i wnikliwości, by zdać sobie
sprawę z tego, Ŝe istnieją odcienie wiedzy, odcienie opinii i odcienie kolorów. Osoba skaŜona
zielonkawo-pomarańczowym kłóci się bez końca, nie dbając o to, czy ma rację, czy nie. Dla
takich ludzi spór jest najwaŜniejszy. śÓŁTY Złocisto-Ŝółty oznacza, Ŝe jego właściciel ma
bardzo duchową naturę. Wszyscy wielcy święci mają złote halo wokół głów. Im większa
duchowość, tym jaśniejszy złocisto-Ŝółty połysk. Tutaj mała dygresja - ci na bardzo wysokim
duchowym poziomie mają teŜ indygo. Ci, którzy mają Ŝółty w aurze, zawsze są w dobrym du-
chowym i moralnym zdrowiu. Są daleko na ŚcieŜce i zaleŜnie od właściwego odcienia Ŝółtego,
niewiele jest rzeczy, których mogliby się obawiać. Osobie z jasnoŜółtym w aurze moŜna w pełni
zaufać. Zdegenerowany Ŝółty (kolor zepsutego sera cheddar!) mówi o tchórzliwej naturze.
Kiedyś widzenie aury było rzeczą bardziej powszechną i prawdopodobnie większość powiedzeń
weszła do róŜnych języków w tamtych czasach. Niewłaściwy Ŝółty świadczy o słabej osobie, o
kimś kto rzeczywiście boi się wszystkiego. Czerwonawo-Ŝółty równieŜ nie jest korzystny,
poniewaŜ oznacza mentalną, moralną i fizyczną bojaźliwość, a wraz z tym zupełną słabość
duchową i brak przekonań. Ludzie z kolorem czerwonawoŜółtym zmieniają religie, zawsze
szukają czegoś czego nie moŜna uzyskać w pięć minut. Brak im mocy trwania w
postanowieniach, niezdolni są wytrwać przy jednej rzeczy dłuŜej niŜ parę chwil. Ktoś, kto ma
czerwono-Ŝółty i brązowo-czerwony w aurze, zawsze będzie gonił za płcią przeciwną - i nic nie
osiągnie! Warto zauwaŜyć, Ŝe jeśli ktoś ma rude (lub ryŜe) włosy i czerwono-Ŝółty w aurze,
będzie bardzo kłótliwy, agresywny i skłonny do błędnego interpretowania uwag jako osobistych
zniewag. Odnosi się to zwłaszcza do tych, którzy mają rude włosy i czerwonawą, często pokrytą
piegami skórę. Niektóre z odcieni „czerwieńszej” Ŝółci świadczą o tym, Ŝe dana osoba ma bardzo
silny kompleks niŜszości. Im czerwieńsza czerwień w Ŝółci, tym większe poczucie braku własnej
wartości. Brązowo-Ŝółty świadczy o nieczystych myślach i słabym rozwoju duchowym.
Prawdopodobnie większość ludzi słyszała o padole, do którego w końcu trafiają wszyscy pijacy,
lenie i wykolejeńcy na tej Ziemi. Wiele osób tej klasy ma czerwonobrązowo-Ŝółty w aurze, a jeśli
są szczególnie źli, mają nieprzyjemne cytrynowo-Ŝółte plamki w aurze. Osoby te rzadko moŜna
wyzwolić od ich szaleństwa. Brązowawo-Ŝółty jest oznaką nieczystych myśli i tego, Ŝe dana
osoba nie zawsze trzyma się wąskiej i prostej ścieŜki. Z punktu widzenia zdrowia zielono-Ŝółty
oznacza problemy z wątrobą. Jeśli zielonkawo-Ŝółty zmienia się w brązowawo-czerwonawo-
Ŝółty, świadczy o tym, Ŝe dolegliwość ma naturę choroby społecznej. Osoba z chorobą społeczną
zawsze będzie miała ciemnobrązowy i ciemnoŜółty pas wokół bioder. Często jest upstrzona
czymś co wygląda jak czerwony pył. Jeśli brąz dominuje coraz bardziej w Ŝółtym, pokazując
postrzępione pasma, świadczy o problemach umysłowych. Osoba z podwójną osobowością (z
psychiatrycznego punktu widzenia) często będzie miała połowę aury niebieskawoŜółtą, a drugą
połowę zielonkawo-Ŝółtą. Jest to niezwykle niekorzystna kombinacja. Czysty, złocisto-Ŝółty, od
którego zaczęliśmy omawiać „Ŝółty”, powinien zawsze być rozwijany. MoŜna go uzyskać
zachowując czyste myśli i intencje. KaŜdy z nas musi przejść przez jaśniejszy odcień Ŝółtego,
jeśli chce zajść daleko na ścieŜce ewolucji. ZIELONY Zielony jest kolorem uzdrawiania,
nauczania i kolorem fizycznego wzrostu. Wielcy lekarze mają duŜo zieleni w swej aurze, ale
mają teŜ duŜo czerwieni i, co dziwne, oba kolory harmonizują ze sobą i nie kłócą się. Czerwony i
zielony widziane razem na materiale często kłócą się ze sobą, ale w aurze pasują do siebie. Zielo-
ny z duŜą ilością czerwieni wskazuje doskonałego chirurga, człowieka bardzo kompetentnego.
Sam zielony, bez czerwonego, oznacza dobrego lekarza, takiego, który zna swoją pracę. MoŜe
teŜ cechować pielęgniarkę, dla której zawód to nie tylko kariera, ale i miłość. Zielony zmieszany
z niebieskim oznacza sukces w nauczaniu. Niektórzy z lepszych nauczycieli posiadają zieleń w
swych aurach i wirujące niebieskie pasma lub prąŜki, podobne do wyładowań elektrycznych.
Pomiędzy nimi i zielenią często moŜna zobaczyć wąskie pasemka złocisto-Ŝółtego, które mówią,
Ŝe nauczyciel jest jednym z tych, którym dobro uczniów leŜy na sercu, i którzy posiadają
niezbędną przy nauczaniu wysoką duchową percepcję. Wszyscy ci, którzy są zainteresowani
dobrem ludzi i zwierząt, mają duŜo zieleni w swych aurach. Mogą nie być wysokiej klasy
lekarzami, ale bez względu na to kim są, jeśli zajmują się zdrowiem ludzi, zwierząt czy roślin,
zawsze będą mieli pewną ilość zieleni w swych aurach. Wydaje się to być ich odznaką słuŜbową!
Zielony nie jest jednak kolorem dominującym, prawie zawsze wspomaga jakiś inny kolor. Jest
poŜytecznym kolorem, w duŜej ilości świadczy o przyjaznej, współczującej i wyrozumiałej
naturze. Natomiast jeśli ktoś ma w aurze Ŝółtawo-zielony, to nie jest godny zaufania i im większa
jest ilość nieprzyjemnego Ŝółtego w stosunku do nieprzyjemnej zieleni tym mniej naleŜy ufać
takiej osobie i tym mniej na niej polegać. Ci, którzy naduŜywają ludzkiego zaufania, mają kolor
Ŝółto-zielony, a cytrynowo-zielony z domieszką Ŝółtego posiadają ludzie, którzy uŜywają miłych
słów, po czym okradają innych z pieniędzy. W miarę jak zielony zmienia się w niebieski -
zwykle przyjemny błękit nieba lub niebieski rodzaju wyładowań elektrycznych - osoba jest coraz
godniejsza zaufania. NIEBIESKI Kolor ten często uwaŜany jest za kolor świata ducha. Oprócz
zalet duchowych oznacza teŜ zdolności intelektualne, ale oczywiście musi być to właściwy
odcień niebieskiego. Przy odpowiednim odcieniu kolor ten jest bardzo korzystny. Powłoka
eteryczna ma niebieskawy odcień, nieco podobny do dymu z papierosa lub ognia płonącego
drewna. Im jaśniejszy niebieski, tym zdrowsza i pełniejsza wigoru jest dana osoba.
Bladoniebieski jest kolorem kogoś kto duŜo się waha, jest niezdecydowany, kogoś kto musi być
popchnięty, by był w stanie podjąć jakąkolwiek wartościową decyzję. Ciemniejszy niebieski
naleŜy do osób, które robią postępy, próbują. Jeśli niebieski jest jeszcze ciemniejszy, wciąŜ
oznacza osobę, która chętnie podejmuje zadania Ŝycia, i która znajduje w tym satysfakcję.
Ciemniejsze odcienie niebieskiego widoczne są u misjonarzy z powołania. Nie widać ich u
misjonarzy, którzy pragnęli tej pracy na przykład po to, by podróŜować dookoła świata za cudze
pieniądze. Zawsze moŜna ocenić osobę na podstawie czystości Ŝółtego i ciemności niebieskiego.
INDYGO Zaklasyfikujemy indygo i fiolet do tej samej grupy, poniewaŜ jeden kolor przechodzi
niepostrzeŜenie w drugi i często jeden zaleŜy od drugiego. Ludzie posiadający duŜą ilość indygo
mają głębokie przekonania religijne, nie tylko twierdzą, Ŝe są religijni. To spora róŜnica.
Niektórzy mówią, Ŝe są religijni, inni wierzą, Ŝe są religijni, ale dopóki nie zobaczy się aury,
trudno coś powiedzieć na pewno. Indygo udowadnia to niezbicie. Ktoś kto ma róŜowawy odcień
indygo będzie draŜliwy i nieprzyjemny zwłaszcza dla tych, którzy są pod jego kontrolą.
RóŜowawy odcień indygo jest degradującym dodatkiem, pozbawia aurę jej czystości. Ludzie po-
siadający indygo, fiolet czy purpurę w aurze cierpią na choroby serca i rozstroje Ŝołądka. Ten typ
ludzi nie powinien jeść smaŜonych i tłustych potraw. SZARY Szary modyfikuje kolory aury.
Sam niczego nie oznacza o ile osoba nie jest na bardzo niskim poziomie rozwoju. Jeśli osoba, na
którą patrzysz jest na niskim poziomie rozwoju, wtedy będą występować szerokie pasma i plamy
szarości, ale zazwyczaj nie będziesz spoglądał na nierozwinięte osoby. Szary w kolorze dowodzi
słabości charakteru i zazwyczaj słabego zdrowia. Jeśli ktoś ma szare pasma na jakimś organie,
oznacza to, Ŝe narząd jest zagroŜony uszkodzeniem, w zasadzie właśnie TERAZ ulega uszkodze-
niu i natychmiastowa pomoc medyczna jest niezbędna. Ktoś z tępym, pulsującym bólem głowy
będzie miał szarą chmurę przesłaniającą halo (nimb) i bez względu na to jaki byłby kolor halo,
szare pasma przechodzące przez nie będą pulsowały zgodnie z pulsowaniem bólu.

Lekcja 6
Powinno być juŜ dla ciebie oczywiste, Ŝe wszystko co istnieje jest wibracją. Tak oto przez całą
egzystencję przebiega coś co moŜna nazwać gigantyczną klawiaturą, składającą się ze wszelkich
istniejących wibracji. Wyobraź sobie, Ŝe jest to rozciągająca się w nieskończoność klawiatura
olbrzymiego fortepianu. Wyobraź sobie, jeśli wolisz, Ŝe jesteśmy mrówkami zdolnymi widzieć
zaledwie kilka nut. Wibracje odpowiadać będą róŜnym klawiszom fortepianu. Jedna nuta czy
klawisz pokryje wibracje, które określamy jako „dotyk”, wibracje, które są tak powolne i „stałe”,
Ŝe czujemy je zamiast słyszeć czy widzieć . Następną nutą będzie dźwięk. Nuta ta pokryje te
wibracje, które aktywizują mechanizm wewnątrz naszych uszu. Nie będziemy czuli ich palcami,
za to uszy powiedzą nam, Ŝe to jest dźwięk. Nie potrafimy słyszeć rzeczy, które mogą być
odczuwane, ani teŜ nie potrafimy czuć rzeczy, które są słyszane. Tak oto pokryliśmy dwie nuty
na naszym fortepianie. Następny jest wzrok. Tutaj ponownie mamy wibracje o takiej
częstotliwości (to znaczy wibrujące z taką szybkością), Ŝe nie odczuwamy ich ani nie słyszymy,
za to reagujemy na nie oczami i nazywamy „wzrokiem”. Poza tymi trzema „nutami” istnieje
wiele innych częstotliwości czy pasm częstotliwości, które nazywamy „falami radiowymi”. Wy-
Ŝszymi nutami są: telepatia, jasnowidzenie oraz pokrewne im zdolności i moce. Wniosek z tego,
Ŝe z ogromnego pasma częstotliwości czy wibracji człowiek potrafi postrzegać jedynie jego bar-
dzo, bardzo ograniczony wycinek. Wzrok i dźwięk są ze sobą blisko spokrewnione. MoŜemy po-
wiedzieć, Ŝe kaŜdy kolor posiada odpowiedni dźwięk. Skonstruowano instrumenty elektroniczne,
które po połoŜeniu na skanerze danego koloru grają określony dźwięk. Jeśli jest to trudne do zro-
zumienia, rozwaŜ następującą rzecz. Fale radiowe, to jest muzyka, mowa, a nawet obraz, są
wokół nas przez cały czas. Są w naszych domach, są przy nas dokądkolwiek idziemy, cokolwiek
robimy. Bez odpowiednich „pomocy” nie potrafimy słyszeć tych fal radiowych, ale posiadając
specjalne urządzenie nazywane radiem, które „zmniejsza szybkość” tych fal lub, jak wolisz,
dostosowuje częstotliwości radiowe do częstotliwości słyszalnych dla ucha, moŜna słyszeć
program radiowy lub oglądać obraz telewizyjny. W podobny sposób odnośnie dźwięku moŜemy
powiedzieć, Ŝe istnieje odpowiadający mu kolor lub mając kolor moŜna powiedzieć, Ŝe istnieje
pasująca do niego nuta. Sprawa ta jest oczywiście dobrze znana na Wschodzie. UwaŜamy, Ŝe
moŜna lepiej doceniać sztukę, jeśli patrzy się na przykład na obraz i wyobraŜa sobie akord bę-
dący wynikiem kolorów, tak jakbyśmy komponowali muzykę. KaŜdy oczywiście wie, Ŝe Mars
nazywany jest Czerwoną Planetą. Mars rzeczywiście jest czerwoną planetą, o określonym odcie-
niu czerwieni - podstawowym - posiada nutę muzyczną odpowiadającą nucie „do”.
Pomarańczowy, który jest częścią czerwieni odpowiada nucie „re”. Niektóre wierzenia religijne
podają, Ŝe pomarańczowy jest kolorem Słońca, podczas gdy inne religie utrzymują, Ŝe to niebie-
ski powinien być kolorem Słońca. Wolę za kolor Słońca uwaŜać pomarańczowy. śółty
odpowiada nucie „mi”, a „władcą” Ŝółtego jest planeta Merkury. Wszystko to, oczywiście,
przenosi nas do staroŜytnej wschodniej mitologii. Tak jak Grecy mieli swych bogów i boginie,
którzy podróŜowali po niebie na ognistych rydwanach, tak i na Wschodzie istniały mity i
legendy. Ludzie Wschodu przypisali planetom kolory i powiedzieli, Ŝe taki a taki kolor jest
rządzony przez taką a taką planetę. Zielony ma nutę muzyczną odpowiadającą „fa”. Jest to kolor
wzrostu. Mówi się, Ŝe moŜna przyspieszyć wzrost roślin, stosując odpowiednie dźwięki. Nie
mam własnego doświadczenia w tym temacie, ale posiadam informacje z wiarygodnego źródła.
Planetą kontrolującą kolor zielony jest Saturn. Warto wspomnieć, Ŝe staroŜytni przypisali te
kolory na podstawie odczuć, które mieli kontemplując określoną planetę podczas medytacji.
Wielu staroŜytnych medytowało w najwyŜszych miejscach na Ziemi, między innymi na
szczytach Himalajów. Gdy się jest piętnaście tysięcy stóp ponad poziomem morza, pozostawia
się pod sobą sporą część atmosfery, zmysły są bardziej wyostrzone, a planety widziane
wyraźniej. W ten sposób staroŜytni mędrcy ustanowili reguły dotyczące kolorów planet.
Niebieski odpowiada nucie „sol”. Jak juŜ wspomnieliśmy, niektóre religie uwaŜają niebieski za
kolor Słońca, ale we wschodniej tradycji przyjmujemy, Ŝe niebieski odpowiada planecie Jowisz.
Indygo odpowiada „la” i na Wschodzie uwaŜa się, Ŝe jest kontrolowane przez Wenus. Wenus w
korzystnym aspekcie, tzn. kiedy sprzyja człowiekowi, daje zdolności artystyczne i czystość my-
śli. Zsyła dobry charakter. Jedynie u ludzi o niŜszych wibracjach Wenus prowadzi do róŜnych
ekscesów. Fiolet odpowiada nucie „si” i panuje nad nim KsięŜyc. W tym przypadku, jeśli
KsięŜyc znajduje się w dobrym aspekcie, daje czystość myśli, duchowość i kontrolowaną
wyobraźnię. Jednak jeśli aspekty są niesprzyjające, wtedy mogą wystąpić zaburzenia psychiczne,
a nawet obłęd. Na zewnątrz aury znajduje się osłona, która całkowicie otacza ciało, powłokę
eteryczną i samą aurę. Wygląda to tak, jakby cała ludzka istota z ciałem fizycznym w centrum,
powłoką eteryczną i aurą znajdowała się w worku! Wyobraź sobie, Ŝe mamy zwykłe kurze jajko.
Wewnątrz niego znajduje się Ŝółtko odpowiadające ciału fizycznemu. Poza Ŝółtkiem mamy
białko odpowiadające powłoce eterycznej i aurze. Na zewnątrz białka, pomiędzy nim i skorupką
występuje bardzo cienka, dość mocna skórka. Gdy ugotujesz jajko i usuniesz skorupkę, moŜesz
tę skórkę zdjąć. Podobnie jest u człowieka - wszystko umieszczone jest w skóropodobnej osłonie.
„Skóra” ta jest zupełnie przezroczysta, zmienia nieco swój kształt pod wpływem ruchów
wewnątrz aury, ale zawsze próbuje odzyskać kształt jaja. Podobnie jak balon, który odzyskuje
kształt, poniewaŜ ciśnienie wewnątrz jest większe niŜ na zewnątrz. Będziesz mógł zwizualizować
to lepiej, jeśli wyobrazisz sobie ciało, powłokę eteryczną i aurę umieszczone w celofanowej
torbie jajowatego kształtu. Myśląc, „rzucamy” obrazy z mózgu poprzez powłokę eteryczną i aurę
na „powłokę” aury. Tam, na zewnętrznej powierzchni tej powłoki, otrzymujemy obrazy myśli.
Kolejny przykład podobieństwa do radia i telewizji. W szyjce kineskopu istnieje coś co nazywa
się „wyrzutnią elektronową”, która wyrzuca szybko poruszające się elektrony na fluorescencyjny
ekran, na którym widzimy obraz. Gdy elektrony zderzają się ze specjalną powłoką wewnątrz
telewizyjnego ekranu, następuje fluorescencja, to znaczy pojawia się punkcik światła, który
będzie istniał (dzięki „pamięci szczątkowej”) na tyle długo, by oko mogło zarejestrować miejsce,
w którym pojawił się punkt świetlny. W ten sposób oko widzi cały obraz na ekranie
telewizyjnym. W miarę jak obraz w nadajniku zmienia się, tak samo zmienia się obraz widziany
na ekranie. W podobny sposób myśli biegną od naszego nadajnika, czyli mózgu, i docierają do
powłoki okrywającej aurę. Tam myśli wydają się zderzać z ekranem i formować obraz, który
jasnowidz potrafi dostrzec. Potrafimy widzieć nie tylko obraz obecnych myśli, ale takŜe to, co juŜ
było! Adept, patrząc na zewnętrzną powłokę aury danej osoby, moŜe z łatwością dostrzec co
osoba ta doświadczyła w ciągu swych ostatnich dwóch czy trzech Ŝywotów. Choć dla
niewtajemniczonego moŜe brzmieć to niewiarygodnie, to jest prawdą. Materia jest
niezniszczalna. Wszystko co istniało, wciąŜ istnieje. Jeśli wytworzysz dźwięk, wibracja tego
dźwięku - energia, która go tworzy - trwa na zawsze. Jeśli, na przykład, mógłbyś przenieść się w
jednej chwili z Ziemi na odległą planetę, zobaczyłbyś (pod warunkiem, Ŝe miałbyś odpowiednie
instrumenty) obrazy, które wydarzyły się tysiące tysięcy lat temu. Światło ma ograniczoną
prędkość i nie zanika, tak więc jeśli oddalisz się na dostateczną odległość od Ziemi (w jednej
chwili) moŜesz być świadkiem stworzenia Ziemi! To jednak oddala nas od tematu dyskusji.
Chcemy wykazać, Ŝe podświadomość niekontrolowana przez świadomość moŜe projektować
obrazy rzeczy spoza obecnego zasięgu świadomości. I tak, ktoś z dobrymi zdolnościami
jasnowidzenia potrafi łatwo dostrzec kogo ma przed sobą. Jest to zaawansowana forma
psychometrii, którą moŜna . by nazwać „psychometrią wizualną”. Będziemy omawiać
psychometrię później. KaŜdy człowiek o dowolnej percepcji i wraŜliwości potrafi wyczuć aurę,
nawet nie widząc jej. Ile razy zdarzyło ci się, Ŝe byłeś przyciągany lub odpychany przez kogoś z
kim nie zamieniłeś ani słowa? Nieświadoma percepcja aury wyjaśnia nasze upodobania i
antypatie. Kiedyś wszyscy ludzie widzieli aurę, ale na skutek wielu naduŜyć stracili tę zdolność.
W ciągu najbliŜszych kilku stuleci ludzie ponownie odzyskają zdolność telepatii, jasnowidzenia
itp. Przyjrzyjmy się bliŜej sprawie upodobań i antypatii. KaŜda aura zbudowana jest z wielu
kolorów i barwnych prąŜków. Aby dwoje ludzi pasowało do siebie, niezbędnym jest, by ich
kolory i prąŜki harmonizowały ze sobą. Często zdarza się, Ŝe mąŜ i Ŝona będą sobie odpowiadać
w jednej czy dwóch dziedzinach, a będą zupełnie róŜnić się w innych. Dzieje się tak, poniewaŜ
pewne formy fal jednej aury stykają się tylko w określonych punktach z formami fal partnera i w
tych punktach istnieje całkowita zgodność i dopasowanie. Mówimy, na przykład, Ŝe ludzie są jak
przeciwne bieguny i jest to z pewnością przykład niedopasowania. Jeśli wolisz, moŜna
powiedzieć, Ŝe dopasowani do siebie ludzie posiadają kolory aury, które łączą się i harmonizują
ze sobą, podczas gdy ci, którzy są niedopasowani, mają kolory kłócące się ze sobą i stanowiące
nieprzyjemne połączenie. Istnieją ludzie, których łączą wspólne częstotliwości. Ludzie tacy
tworzą grupy. MoŜesz zobaczyć, na przykład, grupę dziewcząt chodzących razem lub grupę
młodych męŜczyzn spotykających się na rogach ulic lub tworzących gangi. Dzieje się tak,
poniewaŜ wszyscy ci ludzie posiadają wspólne częstotliwości, czyli podobny rodzaj aury. Będą
oni wzajemnie zaleŜni, czując do siebie przyciąganie magnetyczne, a najsilniejsza osoba w
grupie będzie dominowała i miała dobry lub zły wpływ. Dlatego teŜ młodzi ludzie powinni
ćwiczyć dyscyplinę i samodyscyplinę, by kontrolować swoje podstawowe impulsy, Ŝeby rasa
ludzka jako całość mogła się doskonalić.
Jak juŜ powiedzieliśmy, człowiek jest umieszczony w centrum powłoki w kształcie jaja - w
centrum aury, co jest normalnym połoŜeniem dla większości ludzi. Jest tak w przypadku
przeciętnego, zdrowego człowieka. Gdy osoba cierpi na zaburzenia psychiczne, nie jest
właściwie ześrodkowana. Wielu ludzi mówi: nie czuję się dzisiaj sobą. Być moŜe w tym
momencie ich ciała fizyczne ułoŜone są pod kątem do osi ich jajowatych powłok. Ludzie o roz-
dwojonej osobowości wyglądają zupełnie inaczej niŜ przeciętny człowiek. Mogą mieć połowę
aury w jednym kolorze i drugą połowę w zupełnie innym. Jeśli rozdwojenie ich osobowości jest
znaczne - mogą posiadać aurę, która nie jest jednym jajem, ale dwoma połączonymi ze sobą pod
pewnym kątem. Choroby psychiczne nie powinny być traktowane lekko. Terapia szokowa jest
bardzo niebezpieczna, poniewaŜ moŜe doprowadzić do opuszczenia przez ciało astralne
(będziemy omawiać je później) ciała fizycznego. Jest ona zaprojektowana (świadomie, czy
nieświadomie!) tak, by za pomocą szoku oba „jaja” połączyły się w jedno. Często jednak po
prostu „wypala” połączenia nerwowe w mózgu. Rodzimy się z określonymi moŜliwościami i z
pewnymi ograniczeniami dotyczącymi koloru aury, częstotliwości naszych wibracji i innych
rzeczy. Jednak osoba zdecydowana, o dobrych intencjach, moŜe poprawić swoją aurę. Niestety
duŜo łatwiej zmienić ją na gorszą! Sokrates, na przykład, wiedział, Ŝe mógłby być wprawnym
mordercą, ale nie poddał się losowi i podjął działania, by zmienić swe Ŝycie. Zamiast zostać
mordercą, został najmądrzejszym człowiekiem swoich czasów. Wszyscy moŜemy, jeśli tylko
tego chcemy, wznieść nasze myśli na wyŜszy poziom i w ten sposób udoskonalić własną aurę.
Osoba, u której czerwony kolor aury zabarwiony jest brązem - co wskazuje na nadmierną
seksualność - moŜe podnieść prędkość wibracji koloru czerwonego przez sublimację poŜądania
seksualnego, stając się kimś, kto kontroluje swoje Ŝycie. Wkrótce po śmierci aura znika, ale
powłoka eteryczna moŜe pozostać przez dość długi czas. ZaleŜy to od stanu zdrowia jej byłego
właściciela. Powłoka eteryczna moŜe stać się bezrozumnym duchem i nawiedzać miejsca, w
których przebywała za Ŝycia. Wielu ludzi w wiejskich rejonach widziało rodzaj niebieskawej
poświaty ponad grobami tych, którzy niedawno byli pochowani. Poświata ta jest szczególnie
widoczna w nocy. Jest to oczywiście jedynie powłoka eteryczna odłączająca się od
rozkładającego się ciała. Niskie wibracje nadają aurze matowe, brudne kolory, które raczej
odpychają niŜ przyciągają. Im wyŜsze stają się wibracje, tym czystsze i bardziej lśniące będą
kolory aury, które będą lśniły nie jaskrawo, ale w bardzo duchowy sposób. MoŜna powiedzieć, Ŝe
czyste kolory są „zachwycające”, podczas gdy brudne kolory są wstrętne. Dobry uczynek
powoduje, Ŝe osoba rozjaśnia się na skutek rozjaśniania się kolorów aury. Zły uczynek sprawia,
Ŝe czujemy się, „ciemni” lub wprowadza nas w „czarny” nastrój. Dobre uczynki - pomaganie
innym - sprawiają, Ŝe widzimy świat „przez róŜowe okulary”. NaleŜy ciągle mieć na uwadze, Ŝe
kolor jest głównym wskaźnikiem moŜliwości człowieka. Oczywiście ze zmianą nastroju kolory
zmieniają się, ale podstawowe barwy pozostają niezmienne, o ile charakter danej osoby nie
poprawi (lub pogorszy) się. MoŜna
przyjąć, Ŝe podstawowe kolory nie zmieniają się, lecz inne oscylują i zmieniają się wraz z
nastrojem. Gdy patrzysz na kolory czyjejś aury, powinieneś zadać sobie pytania:
1. Jaki to kolor?
2. Czy jest czysty, czy zabrudzony? Jak bardzo jest przejrzysty? 3. Czy wiruje wokół pewnych
obszarów, czy teŜ tkwi niemal nieruchomo nad jednym miejscem?
4. Czy jest to ciągłe, barwne pasmo utrzymujące swój kształt i formę, czy teŜ oscyluje i posiada
ostre szczyty i głębokie zagłębienia?
5. NaleŜy być pewnym, Ŝe nie jesteśmy uprzedzeni do danej osoby, poniewaŜ bardzo łatwo jest
patrzeć na kogoś wyobraŜając sobie, Ŝe ma zabrudzoną aurę, podczas gdy w rzeczywistości
wcale tak nie jest. To nasza własna, zła myśl moŜe powodować, Ŝe kolor wydaje się być
zabrudzony. Pamiętaj - patrząc na czyjąś aurę najpierw patrzymy przez naszą własną aurę!
Istnieje powiązanie pomiędzy rytmem muzycznym i mentalnym. Mózg ludzki jest masą wibracji
i impulsów elektrycznych wysyłanych z kaŜdej jego części. Człowiek emituje nutę muzyczną w
zaleŜności od swych wibracji. Tak jak ktoś kto zbliŜy sig do ula słyszy brzęczenie pszczół, tak
być moŜe jakaś inna istota moŜe słyszeć ludzi. KaŜdy człowiek posiada swój podstawowy ton,
który emituje bez przerwy podobnie jak drut telefoniczny na wietrze. Dalej, popularna muzyka to
taka, która harmonizuje z falami mózgowymi i wibracjami ciała. Zdarza się „przebój”, który
wszyscy nucą i gwiŜdŜą. Ludzie mówią, Ŝe taka a taka melodia wciąŜ dźwięczy im w uszach.
Dźwięki przeboju harmonizują z falami mózgowymi przez pewien czas, zanim ich podstawowa
energia rozproszy się. Muzyka klasyczna jest bardziej trwałej natury. Jest to muzyka, która
powoduje, Ŝe fale mózgowe publiczności wibrują przyjemnie i harmonijnie. Gdy przywódcy
narodów chcą poderwać swój naród, komponują specjalny rodzaj muzyki zwany hymnem
narodowym. Człowiek słysząc hymn narodowy czuje przypływ emocji i stając na baczność,
myśli Ŝyczliwie o własnym kraju lub teŜ ma groźne myśli dotyczące innych krajów. Dzieje się
tak, poniewaŜ wibracje, które nazywamy dźwiękiem, wzbudzają nasze mentalne wibracje i
reagujemy w określony sposób. Tak więc, poprzez nadawanie określonego typu muzyki, moŜliwe
jest stymulowanie pewnych reakcji u człowieka. Głęboko myśląca osoba, posiadająca wysokie
szczyty i głębokie doliny w swej formie fal mózgowych, będzie lubiła muzykę podobnego typu,
tzn. muzykę o wysokich szczytach i głębokich dolinach. Człowiek o rozproszonym umyśle woli
muzykę rozpraszającą, muzykę, która jest zaledwie hałasem, a na wykresie byłaby
przedstawiona mniej więcej jako bazgranina. Wielu spośród wielkich muzyków świadomie czy
podświadomie podróŜuje astralnie i przenosi się w obszary poza śmiercią. Słyszą „muzykę
niebios”. PoniewaŜ są muzykami, te niebiańskie dźwięki wywierają na nich ogromne wraŜenie,
pozostają w ich pamięci. Gdy wracają na Ziemię, znajdują się natychmiast w „nastroju do
komponowania”. Biegną po instrument muzyczny czy kartkę papieru i zapisują - tak jak
zapamiętali - to co usłyszeli w astralu. Później mówią - niewiele pamiętając - Ŝe skomponowali
to czy tamto dzieło! Diaboliczny system podświadomych reklam, w których obrazy przemykają
przez ekran zbyt szybko, by oko mogło je świadomie dostrzec, działa na podświadomość,
podczas gdy nie działa na świadomą percepcję. Podświadomość - stanowiąca dziewięć dzie-
siątych całości - naciskając na świadomość poprzez przepływ fal i podświadomy obraz, w końcu
doprowadza ją do kupienia reklamowanych produktów, nawet gdy dana osoba - świadomie - ich
nie potrzebowała. Grupy pozbawionych skrupułów ludzi, jak na przykład przywódcy kraju,
którym nie leŜy na sercu dobro ludzi, mogą uŜywając tej formy reklamy zmuszać ludzi, by
reagowali na podświadome komendy.

Lekcja 7
Lekcja ta będzie krótka, ale bardzo waŜna. Sugeruję, byś przeczytał ją bardzo, bardzo uwaŜnie.
Często ludzie próbujący widzieć aurę niecierpliwią się, oczekują, Ŝe przeczytają kilka instrukcji,
podniosą wzrok znad zapisanych stron i ku swemu zdumieniu ujrzą przed sobą aury. Nie jest to
aŜ takie proste! Wielu z Wielkich Mistrzów poświęciło Ŝycie na ćwiczenia, zanim ujrzeli aurę.
Sądzę, Ŝe niemal kaŜdy moŜe zobaczyć aurę, pod warunkiem, Ŝe będzie szczerze i wytrwale
praktykował. UwaŜa się, Ŝe większość ludzi moŜna zahipnotyzować. Podobnie, w miarę praktyki
(a słowo „praktyka” oznacza tu „wytrwałość”) ludzie mogą nauczyć się dostrzegać aurę. NaleŜy
jeszcze raz podkreślić, Ŝe jeśli chce się patrzeć na aurę, najlepiej jest patrzeć na nagie ciało,
poniewaŜ aura w duŜym stopniu uzaleŜniona jest od ubrania. Ktoś moŜe powiedzieć: Och! Za-
łoŜę wszystko świeŜe, prosto z pralni, wtedy nie będzie to zakłócało mojej aury.
Najprawdopodobniej pewne części ubrania były dotykane przez pracownika pralni. Praca w
pralni jest monotonna i ludzie tam zatrudnieni rozmyślają o swoich własnych sprawach. Innymi
słowy są oni trochę „nieobecni” i gdy mechanicznie składają ubrania, dotykają ich, ich myśli nie
są skupione na pracy, ale na prywatnych sprawach. WraŜenia z ich własnej aury przechodzą na
ubrania, i gdy załoŜysz jedno z nich, odkryjesz, Ŝe posiadasz czyjeś wraŜenia. Trudno w to
uwierzyć? Spójrz na to w inny sposób. Masz magnes, którego dotykasz niedbale scyzorykiem.
Po jakimś czasie odkryjesz, Ŝe aura magnesu wywarła wpływ na scyzoryk. Bardzo podobnie jest
z ludźmi, jedni oddziaływają na drugich. Na przykład kobieta pójdzie na przedstawienie, będzie
siedziała blisko obcego człowieka, a potem powie: Och! Muszę wziąć kąpiel! Czuj się
zabrudzona bliskością tamtej osoby! Jeśli chcesz zobaczyć prawdziwą aurę, ze wszystkimi jej
kolorami, powinieneś patrzeć na nagie ciało. Gdy będziesz patrzył na ciało kobiece, zobaczysz,
Ŝe kolory są wyraźniejsze. Nie lubimy tego przyznawać, ale często kolory ciała kobiecego są
silniejsze moŜna powiedzieć bardziej „surowe” - ale jakkolwiek to nazwiemy, są silniejsze i
łatwiejsze do zobaczenia. Niektórzy mogliby napotkać na trudności w obserwacji rozebranej
kobiety. Więc dlaczego dla odmiany nie uŜyć swojego własnego ciała? Podczas ćwiczenia
powinieneś być sam, na przykład w zaciszu łazienki. Światło powinno być przyćmione. Jeśli
będzie zbyt jasne - koniecznie musi być przyćmione! - powieś wokół źródła światła ręcznik. W
ten sposób oświetlenie będzie słabsze. OstrzeŜenie upewnij się, Ŝe ręcznik nie jest zbyt blisko
lampy, poniewaŜ mógłby się zapalić, a ty nie zamierzasz spalić domu, a jedynie zredukować
światło. Spróbuj dostać jedną z Ŝarówek „Osglim”, które zuŜywają niewiele prądu. Lampa
„Osglim” składa się z Ŝarówki z czystego szkła, wewnątrz której znajduje się szklana nóŜka z
wystającym, krótkim prętem, do którego zamocowana jest okrągłą płytka. Drugi pręt wychodzi z
nóŜki i rozciąga się prawie do szczytu Ŝarówki. Z jego końca zwisa gruba spirala z cięŜkiego
drutu. Gdy taką Ŝarówkę wkręcimy i zapalimy, Ŝarzy się czerwonawą poświatą. PoniŜej
zamieszczamy ilustrację, poniewaŜ „Osglim” jest oczywiście nazwą firmy i w róŜnych krajach
nazwa moŜe być inna. Przy Ŝarówce „Osglim”( :-))) ) lub przy innym przyćmionym świetle
zdejmij całe ubranie i spójrz na siebie w długim lustrze. Przez moment nie próbuj widzieć
niczego, zrelaksuj się. Upewnij się, Ŝe masz za sobą ciemniejszą zasłonę, czarną (najlepiej) albo
ciemnoszarą. W ten sposób będziesz miał to, co nazywa sig neutralnym tłem, to znaczy tłem,
którego kolor nie wywiera wpływu na samą aurę. Odczekaj chwilę, obserwując się bezczynnie w
lustrze. Popatrz na głowę. Czy widzisz niebieskawy odcień wokół swych skroni? Popatrz na ciało
od ramion do bioder. Czy widzisz niebieskawy płomyk, prawie jak płomyk płonącego alkoholu?
Na pewno wszyscy widzieliście rodzaj palnika uŜywanego przez jubilerów, w którym spala się
denaturat, metanol lub inny tego typu płyn. Płomień jest niebieskawy, często iskrzy się Ŝółto na
końcu. Blask powłoki eterycznej wygląda podobnie. Gdy go zobaczysz, oznacza to, Ŝe robisz
postępy. MoŜesz nie ujrzeć go przy pierwszej, drugiej czy trzeciej próbie. Muzyk grający trudny
kawałek równieŜ nie zawsze osiągnie oczekiwany rezultat za pierwszym, drugim czy trzecim
razem. Muzyk będzie wytrwały i ty teŜ musisz taki być. W miarę ćwiczeń zobaczysz powłokę
eteryczną. Przy jeszcze większej ilości ćwiczeń zobaczysz aurę. Ale trzeba powtórzyć raz
jeszcze: PATRZENIE NA NAGIE CIAŁO JEST DUśO ŁATWIEJSZE. Nie sądź, Ŝe w
patrzeniu na nagie ciało jest coś złego. Mówi się, Ŝe człowiek jest stworzony na podobieństwo
Boga. Co więc złego w oglądaniu rozebranego „podobieństwa Boga”? Pamiętaj, dla tego, kto
sam jest czysty - wszystko jest czyste. Oglądaj siebie lub kogoś innego z czystymi intencjami.
Jeśli będziesz miał nieczyste myśli, nie zobaczysz ani powłoki eterycznej ani aury, zobaczysz
jedynie to, czego szukasz! Patrząc na siebie, szukaj powłoki eterycznej. Odkryjesz z czasem, Ŝe
ją widzisz. Czasami ktoś moŜe patrzeć na aurę i nie widzieć niczego, a zamiast tego moŜe
odczuwać swędzenie w dłoniach, stopach lub nawet w innych częściach ciała. Swędzenie to jest
bardzo szczególnym uczuciem, moŜna je rozpoznać bezbłędnie. Gdy ci się przydarzy, oznaczać
będzie, Ŝe jesteś na dobrej drodze do widzenia, ale blokujesz się bo jesteś zbyt napięty. Musisz
się zrelaksować, trochę „ostygnąć”. Gdy się rozluźnisz, zamiast swędzenia i, być moŜe,
drgawek, zobaczysz powłokę eteryczną lub aurę, a nawet obie rzeczy na raz. Swędzenie jest
właściwie koncentracją siły twojej aury w dłoniach (lub jakimkolwiek innym miejscu). Wielu
ludziom, gdy są przeraŜeni czy napięci, pocą się dłonie, pachy lub inne miejsca. W czasie
naszego eksperymentu zamiast pocenia się występuje swędzenie. Jest to, powtarzam, dobry znak.
Oznacza - to teŜ powtórzmy - Ŝe wysilasz się zbyt mocno, i gdy zrelaksujesz się, powłoka
eteryczna i być moŜe aura pojawią się przed twymi zdziwionymi oczami. Wielu ludzi nie moŜe
zobaczyć WŁASNEJ aury dokładnie, poniewaŜ patrzą poprzez swoją aurę w kierunku lustra.
Lustro rozprasza nieco kolory i odbija (ponownie poprzez aurę) rozproszoną gamę kolorów. I tak
biedny człowiek myśli, Ŝe ma aurę bardziej zanieczyszczoną niŜ jest to w rzeczywistości.
Wyobraź sobie głęboko w stawie rybę, patrzącą na kwiat rosnący parę stóp od powierzchni
wody. Ryba nie zobaczy takich samych kolorów jak ty, będzie postrzegała obraz kwiatu
zniekształcony przez drobne fale na powierzchni wody i stopień przejrzystości samej wody. Tak
samo ty moŜesz wprowadzić się w błąd, patrząc z głębi własnej aury i widząc odbity obraz
równieŜ w głębi swojej aury. Z tego teŜ powodu lepiej jest, o ile to moŜliwe, wpatrywać się w
kogoś innego. Twój „obiekt obserwacji” powinien być chętny do współdziałania. Gdy wpatrujesz
się w nagiego człowieka, często będzie on nerwowy i zakłopotany. W takim przypadku powłoka
eteryczna kurczy się prawie do rozmiaru ciała, a aura w duŜym stopniu zamyka sig, pokazując
fałszywe kolory. Postawienie dobrej diagnozy wymaga długiej praktyki, ale początkowo
najwaŜniejszą rzeczą jest widzenie JAKICHKOLWIEK kolorów, nie jest waŜne - prawdziwych
czy fałszywych. Najlepszym sposobem jest rozmowa z osobą, na którą mamy patrzeć. Zacznij
swobodną dyskusję, by się rozluźniła i nabrała przekonania, Ŝe nic się nie wydarzy. Jak tylko
twój obiekt zrelaksuje sig, jego powłoka eteryczna odzyska normalne proporcje, a aura
wypłynie, wypełniając całkowicie powłokę auryczną. MoŜna to przyrównać do hipnotyzmu.
Hipnotyzer zazwyczaj nie rzuca się na kogoś, by zahipnotyzować go natychmiast. Zwykle jest
parę sesji. Hipnotyzer najpierw spotyka pacjenta i ustala formę kontaktu, ogólne zasady - rodzaj
wzajemnego porozumienia w tym czasie moŜe wypróbować parę tricków, sprawdzając czy
pacjent reaguje na podstawowy hipnotyzm. Po dwóch czy trzech sesjach hipnotyzer wprowadza
pacjenta w trans. W podobny sposób ty postępuj ze swoim obiektem. Z początku nie patrz na cia-
ło, zaledwie spoglądaj na nie, bądź naturalny, tak jakby osoba ta była w pełni ubrana. Następnie,
być moŜe przy drugiej okazji, partner będzie bardziej swobodny, bardziej pewny siebie,
zrelaksowany. Przy trzeciej okazji moŜesz obserwować ciało lub raczej patrzeć na kontury ciała i
widzieć. Czy widzisz te bladą, niebieskawą mgiełkę? Czy widzisz te pasma kolorów wirujące
wokół ciała i to Ŝółte halo? Czy widzisz grę światła płynącego ze szczytu głowy, rozchodzącego
się jak rozwinięty lotos lub, zgodnie z zachodnim porównaniem, rozpryskującego się gamą
kolorów jak ognie sztuczne? Ta lekcja jest krótka. Jest to bardzo waŜna lekcja. Sugeruję byś
poczekał aŜ będziesz w dobrym nastroju, bez Ŝadnych specjalnych zmartwień, nie będziesz
głodny ani objedzony. Wtedy idź do łazienki, weź kąpiel, by pozbyć się wszelkiego wpływu
ubrania, i próbuj zobaczyć swą własną aurę. Jest to tylko sprawa praktyki!

Lekcja 8
W poprzednich lekcjach rozwaŜaliśmy ciało jako centrum powłoki eterycznej i aury. Szliśmy od
ciała na zewnątrz, omawiając powłokę eteryczną, a następnie aurę wraz z jej prąŜkami kolorów,
dochodząc do powłoki aurycznej. Wszystko to jest bardzo waŜne i dobrze będzie jeśli cofniesz
się i przeczytasz ponownie poprzednie lekcje, poniewaŜ w tej lekcji i w lekcji dziewiątej
będziemy przygotowywać grunt do opuszczenia ciała. Jeśli nie masz jasnego pojęcia na temat
powłoki eterycznej i aury oraz natury molekularnej struktury ciała, moŜesz mieć nieco kłopotów.
Ciało ludzkie składa się, jak wykazaliśmy, z masy protoplazmicznej. Jest to masa cząsteczek
rozrzuconych na określonym obszarze przestrzeni, w podobny sposób w jaki wszechświat
zajmuje pewien obszar przestrzeni. Teraz pójdziemy do wewnątrz, od aury i od powłoki
eterycznej w stronę ciała, poniewaŜ to ciało jest tylko wehikułem, jest „jak ubranie, jak kostium
aktora grającego wyznaczoną mu rolę na scenie, którą jest Ŝycie”. Mówi się, Ŝe dwa obiekty nie
mogą zajmować tej samej przestrzeni. To słuszne twierdzenie, jeśli chodzi o cegły, kawałki
drewna czy metalu, ale jeśli dwa obiekty mają róŜne wibracje lub gdy przestrzeń pomiędzy ich
atomami, neutronami i protonami jest dostatecznie duŜa, wtedy jeden obiekt moŜe zajmować tę
samą przestrzeń co drugi. To moŜe być trudne do zrozumienia, więc powiem to w inny sposób,
przedstawię dwa przykłady wyjaśniające problem. Oto pierwszy z nich. Jeśli weźmiesz dwie
szklanki i wypełnisz je po brzegi wodą, odkryjesz, Ŝe po wsypaniu odrobiny piasku - powiedzmy
łyŜeczki - do pierwszej z nich, woda przeleje się, udowadniając, Ŝe w tym przypadku woda i
piasek nie mogą zajmować tej samej przestrzeni i jeden z elementów musi ustąpić. Piasek jako
cięŜszy osiądzie na dnie, podniesie poziom wody w szklance i spowoduje jej przelanie się.
Przyjrzyjmy się drugiej szklance, która teŜ jest wypełniona po brzegi wodą - dokładnie tak, jak
pierwsza. Jeśli teraz weźmiemy cukier i powoli zaczniemy wsypywać do szklanki, odkryjemy, Ŝe
będziemy w stanie wsypać nawet sześć łyŜeczek cukru zanim woda zacznie się przelewać!
Robiąc to powoli zobaczymy, Ŝe cukier znika, innymi słowy rozpuszcza się. W miarę jak się
rozpuszcza, jego cząsteczki zajmują przestrzenie pomiędzy cząsteczkami wody i w ten sposób
objętość nie zwiększa się. Dopiero gdy cała przestrzeń pomiędzy cząsteczkami wody wypełni się
cząsteczkami cukru, nadmiar cukru zgromadzi się na dnie szklanki powodując, Ŝe woda w końcu
przeleje się. W tym przypadku mamy jasny dowód na to, Ŝe dwa obiekty mogą zajmować tę samą
przestrzeń. Weźmy inny przykład - spójrzmy na układ słoneczny. Jest to obiekt, całość, jest to
„coś”. Są tam cząsteczki lub atomy, które nazywamy światami, poruszające się w przestrzeni.
Jeśli byłoby prawdą, Ŝe dwa obiekty nie mogą zajmować tej samej przestrzeni, wtedy nie moŜna
by wysyłać rakiet z Ziemi w kosmos! Ani teŜ istoty z innego świata nie mogłyby wejść do
naszego, poniewaŜ zajmowałyby NASZĄ przestrzeń. Tak więc - w odpowiednich warunkach -
moŜliwe jest zajmowanie przez dwa obiekty tej samej przestrzeni. Ciało ludzkie, składające się z
cząsteczek, w których pomiędzy atomami istnieje pewna ilość przestrzeni, jest teŜ domem dla in-
nych ciał (subtelnych, duchowych i tych, które nazywamy ciałami astralnymi). Ciało subtelne,
tak jak fizyczne, składa się z cząsteczek. Podobnie jak ziemia, ołów czy drewno zbudowane są z
cząsteczek ułoŜonych w specyficzny sposób - o określonej gęstości ciało duchowe ma tych
cząsteczek mniej i są one dalej od siebie połoŜone. Tak więc moŜliwe jest, by ciało duchowe
istniało w ciele fizycznym i było z nim w bardzo ścisłym związku, a Ŝadne z tych ciał nie
zajmowało przestrzeni potrzebnej drugiemu. Ciało astralne i fizyczne połączone są Srebrnym
Sznurem, który jest masą cząsteczek wirujących z ogromną prędkością. W pewien sposób
przypomina to pępowinę łączącą matkę z dzieckiem, przez którą płyną od matki do
nienarodzonego dziecka pokarm, impulsy i wraŜenia. Gdy dziecko się rodzi, a pępowina zostaje
przerwana, dziecko umiera dla Ŝycia, które prowadziło wcześniej i staje się odrębną istotą,
posiadającą odrębne Ŝycie. Nie jest juŜ częścią matki. Tak więc „umiera” jako część matki i
rozpoczyna swoją własną egzystencję. Srebrny Sznur łączy WyŜsze Ja z ciałem fizycznym, a
wraŜenia przepływają z jednego do drugiego w kaŜdej minucie istnienia ciała. WraŜenia,
komendy, lekcje, a czasem nawet duchowy pokarm spływa od WyŜszego Ja do ludzkiego ciała.
Gdy przychodzi śmierć, Srebrny Sznur zostaje odcięty i ciało ludzkie jest odrzucane jak zuŜyte
ubranie, podczas gdy duch unosi się. Nie będziemy wchodzić w to głębiej, wspomnimy jedynie,
Ŝe istnieje kilka „ciał duchowych”. Łącznie, w naszym obecnym stadium ewolucji istnieje
dziewięć oddzielnych ciał, kaŜde połączone z kolejnym Srebrnym Sznurem. Teraz zajmiemy się
ciałem fizyczny i astralnym oraz podróŜami astralnymi i sprawami bezpośrednio związanymi z
planem astralnym.
Człowiek jest jedynie duchem zamkniętym w powłoce z ciała i kości, zamkniętym, by mógł
uczyć się i nabierać doświadczenia, doświadczając tego czego nie moŜe doświadczyć duch bez
uŜycia ciała. Człowiek, raczej ciało fizyczne człowieka, jest wehikułem kierowanym przez
WyŜsze Ja. Niektórzy wolą uŜywać słowa „Dusza”, my wolimy „WyŜsze Ja”, poniewaŜ
określenie to jest wygodniejsze. Dusza jest jeszcze czymś innym, naleŜy do jeszcze wyŜszych
rzeczywistości. WyŜsze Ja jest zarządcą i kierowcą ciała. Mózg ludzki jest stacją przekaźnikową,
centralą telefoniczną lub całkowicie zautomatyzowaną fabryki jeśli wolisz. Otrzymuje informacje
od WyŜszego Ja i przetwarza jego rozkazy na chemiczną czy fizyczną działalność, która
utrzymuje wehikuł przy Ŝyciu, wywołując pracę mięśni oraz pewne procesy umysłowe.
Przekazuje teŜ do WyŜszego Ja informacje i wraŜenia ze zdobytych doświadczeń. Uciekając od
ograniczeń ciała, tak jak kierowca opuszczający chwilowo pojazd, człowiek moŜe ujrzeć WyŜszy
Świat Ducha i ocenić lekcje wyuczone w czasie, gdy był w ciele fizycznym. Tu jednak
omawiamy jedynie ciało fizyczne i astralne, wspominając zaledwie o WyŜszym ja. Będąc w ciele
astralnym, człowiek moŜe podróŜować do odległych miejsc w mgnieniu oka, moŜe przenieść się
gdziekolwiek, kiedykolwiek zechce, zobaczyć nawet co starzy przyjaciele czy krewni robią w
danej chwili. W miarę praktyki człowiek moŜe odwiedzać róŜne miasta i wielkie biblioteki
świata. Cierpisz na ból zęba, więc opornie idziesz do dentysty. On mówi ci, Ŝe ząb trzeba będzie
usunąć. Boisz się, będzie bolało, siedzisz w fotelu pełen strachu. Gdy tylko dentysta bierze do
ręki strzykawkę, by dać ci zastrzyk, automatycznie krzywisz się, a nawet bledniesz. Jesteś
pewien, Ŝe będzie bolało, jesteś pewien, Ŝe będziesz czuł jak igła wbija się w ciało, a chwilę
później poczujesz straszne szarpnięcie, gdy ząb będzie wyrywany. Być moŜe obawiasz się, Ŝe
zemdlejesz z szoku, karmisz więc swój strach. Przez myślenie i koncentrowanie całej siły myśli
na zębie powodujesz, Ŝe ząb boli jeszcze bardziej! Całą swoją energię poświęcasz na to, by ząb
bolał jeszcze bardziej. Ale gdy rozmyślasz leniwie, gdzie wtedy jest myśl? W głowie? Skąd
wiesz? Czujesz ją tam? Myśl jest tam, gdzie ją koncentrujesz, myśl jest wewnątrz ciebie tylko
dlatego, Ŝe myślisz o sobie, a wtedy myśl musi być w tobie. Myśl jest tam, gdzie chcesz by była,
myśl jest tam, gdzie ją skierujesz. Przyjrzyjmy się ponownie stwierdzeniu: myśl jest tam, gdzie
ją koncentrujesz. W zamieszaniu bitwy ludzie często są ranni i nie czują bólu. Przez jakiś czas
mogą nawet nie wiedzieć, Ŝe zostali ranni, dopiero gdy znajdą czas, by pomyśleć o tym, czują
ból i być moŜe padają w szoku! Myśl, rozum, strach są hamulcami, które spowalniają ewolucję
duchową, są one niczym innym jak męczącym zgrzytaniem maszyny zwalniającej i
rozpraszającej komendy WyŜszego Ja. Człowiek, gdyby nie był zawalony swymi głupimi lękami
i ograniczeniami, byłby niemal nadczłowiekiem o duŜo większych zdolnościach, zarówno
fizycznych jak i mentalnych. Oto przykład. Słaby, bojaźliwy człowiek o nędznej budowie
fizycznej schodzi z chodnika na jezdnię, na której panuje wzmoŜony ruch uliczny. Jego myśli
błądzą gdzieś daleko. Być moŜe rozmyśla o interesach, o tym w jakim nastroju będzie jego Ŝona,
gdy on wróci późno do domu. Być moŜe będzie nawet myślał o niezapłaconych rachunkach!
Nagle rozlega się trąbienie nadjeŜdŜającego samochodu i człowiek ten - nie zastanawiając się -
skoczy jak spręŜyna z powrotem na chodnik, co byłoby dość trudne nawet dla wytrenowanego
atlety! Gdyby człowiek ten skrępowany był procesem myślowym, spóźniłby się i wpadłby pod
samochód. Brak myśli pozwolił wiecznie czuwającemu WyŜszemu Ja pobudzić mięśnie zastrzy-
kiem substancji chemicznych (takich jak adrenalina), co sprawiło, Ŝe człowiek zdobył się na
wysiłek poza świadomą, ludzką myślą i wykonał skok daleko wykraczający poza jego
moŜliwości. Ludzie świata zachodniego uczą się, Ŝe myśl, rozum są tym, co „odróŜnia człowieka
od zwierząt”. Niekontrolowana myśl powoduje, Ŝe w dziedzinie podróŜy astralnych człowiek jest
niŜej niŜ wiele zwierząt! Prawie kaŜdy zgodzi sig, Ŝe na przykład koty potrafią widzieć rzeczy,
których nie widzi człowiek. Większość ludzi zna przypadki, kiedy zwierzę wyczuwa obecność
ducha lub jest świadome nadchodzących wydarzeń na długo przed człowiekiem. Zwierzęta
uŜywają innego systemu „rozumowania” i „myślenia”. My teŜ moŜemy to osiągnąć! Najpierw
jednak musimy kontrolować nasze myśli, kontrolować wszystkie te męczące, leniwe myśli, które
bez przerwy wkradają się w nasze umysły. Usiądź gdzieś, gdzie będzie ci wygodnie, gdzie
poczujesz się całkowicie zrelaksowany, gdzie nikt nie będzie ci przeszkadzał. Jeśli masz ochotę,
zgaś światło, poniewaŜ światło jest w tym przypadku przeszkodą. Siedź rozluźniony przez chwi-
lę, pozwól myślom płynąć i obserwuj je. Patrz jak wkradają się w twoją świadomość, kaŜda z
nich domaga się uwagi - ta kłótnia z człowiekiem w urzędzie, niezapłacone rachunki, koszt
Ŝycia, sytuacja światowa, to co chciałbyś powiedzieć swemu pracodawcy odsuń je wszystkie na
bok! Wyobraź sobie, Ŝe siedzisz w całkowicie ciemnym pokoju, na szczycie drapacza chmur.
Przed sobą masz duŜe okno zasłonięte czarną zasłoną, na której nie ma Ŝadnych wzorów,
niczego co mogłoby rozproszyć uwagę. Skoncentruj się na tej zasłonie. Najpierw upewnij się, Ŝe
Ŝadne myśli nie przechodzą przez twoją świadomość (która jest tą czarną zasłoną), a jeśli jakieś
myśli ośmielą się pojawić, odsuń je poza krawędź zasłony. MoŜesz tego dokonać, jest to jedynie
sprawą praktyki. Przez chwilę myśli będą próbowały migotać na krawędzi czarnej zasłony,
odsuń je jeszcze dalej, wolą zmuś je do odejścia, potem skoncentruj się ponownie na zasłonie.
Własną wolą unieś zasłonę tak, byś mógł patrzeć na wszystko co jest poza nią. Gdy będziesz
wpatrywał się w tę wyobraŜoną czarną zasłonę, odkryjesz, Ŝe róŜnego rodzaju dziwne myśli
będą próbowały przeszkodzić ci, będą usiłowały wedrzeć się, wejść na siłę w centrum twojej
uwagi. Zepchnij je, odepchnij świadomym wysiłkiem, nie pozwól, by wtargnęły (tak, jestem
świadom, Ŝe powiedziałem to juŜ wcześniej, ale próbuję dotrzeć do sedna). Gdy będziesz w sta-
nie utrzymać przez krótki czas wraŜenie całkowitej czerni, odkryjesz, Ŝe coś „strzeli”, jakby
rozerwał się kawałek pergaminu, po czym będziesz mógł widzieć rzeczy, które są daleko od
naszego zwykłego świata. Będziesz mógł zajrzeć w światy o innych wymiarach, w których czas i
przestrzeń mają zupełnie inne znaczenie. Praktykując to, robiąc to odkryjesz, Ŝe moŜesz
kontrolować własne myśli tak jak robią to Adepci i Mistrzowie. Próbuj, ćwicz, poniewaŜ jeśli
chcesz czynić postępy, musisz ćwiczyć i ćwiczyć, aŜ będziesz mógł pokonać leniwe myśli.

Lekcja 9
W poprzedniej lekcji rozprawialiśmy się ostatecznie z myślami. Powiedzieliśmy: myśl jest tam,
gdzie chcesz Ŝeby była. Reguła ta moŜe nam naprawdę pomóc wydostać się z ciała, podróŜować
astralnie. Powtórzmy to jeszcze raz. Myśl jest tam, gdzie chcesz by była. Poza tobą, jeśli tego
zechcesz. Zróbmy małe ćwiczenie. Znowu powinieneś być sam w miejscu, gdzie nic nie będzie
rozpraszało twojej uwagi. Będziesz próbował wyjść z ciała. Musisz być sam, musisz być
zrelaksowany. Sugeruję byś dla wygody połoŜył się, najlepiej na łóŜku. Upewnij się, Ŝe nikt nie
będzie ci przeszkadzał i nie zepsuje twojego eksperymentu. Gdy usiądziesz oddychając powoli,
myśląc o doświadczeniu, SKONCENTRUJ SIĘ na punkcie sześć stóp przed tobą, zamknij oczy.
Koncentruj się, WŁASNĄ WOLĄ zmuś się do myślenia, Ŝe ty - prawdziwy, astralny -,
obserwujesz własne ciało z odległości około sześciu stóp. Myśl! Ćwicz! Zmuś się do kon-
centracji. Wtedy, w miarę praktyki, nagle poczujesz coś podobnego do lekkiego szoku
elektrycznego i zobaczysz swoje ciało leŜące z zamkniętymi oczami w odległości sześciu stóp.
Na początku osiągnięcie tego będzie dość trudne. MoŜesz poczuć, Ŝe znajdujesz się wewnątrz
wielkiego, gumowego balonu, pchając i pchając. Pchasz, pchasz, wytęŜasz się i wydaje się, Ŝe
nic się nie dzieje. Prawie ci się udaje. Wreszcie nagle przebijasz się, słyszysz lekki trzask, jakby
pękł dziecięcy balonik. Nie przeraŜaj się, nie poddawaj się lękowi. Jeśli pozostaniesz wolny od
lęku, pójdziesz dalej i dalej i w przyszłości nie będziesz miał juŜ Ŝadnych kłopotów. Jeśli jednak
będziesz się bał, wrócisz z powrotem do ciała fizycznego i będziesz musiał zaczynać wszystko
od początku innym razem. Jeśli wskoczysz z powrotem do ciała, nie ma sensu byś próbował
czegoś jeszcze tego samego dnia, bo rzadko kiedy ci się uda. Będziesz musiał najpierw przespać
się, odpocząć. Pójdźmy dalej. Wyobraźmy sobie, Ŝe uŜywając tej prostej i łatwej metody
wyszedłeś z ciała, wyobraźmy sobie, Ŝe stoisz patrząc na swoją fizyczną część, zastanawiając się
co robić dalej. Na razie nie trać czasu na patrzenie na własne ciało fizyczne, będziesz je widywał
dość często! Zamiast tego spróbuj czegoś innego.
Pozwól sobie unosić się po pokoju jak leniwie dryfująca bańka mydlana, poniewaŜ teraz nie
waŜysz nawet tyle co ona! Nie moŜesz upaść, nie moŜesz się zranić. Niech ciało fizyczne
wygodnie odpoczywa. Oczywiście zanim opuścisz na zawsze powłokę cielesną, będziesz jeszcze
miał z nim do czynienia. Musisz się upewnić, Ŝe twoje ciało leŜy wygodnie. Jeśli tego nie
uczynisz, moŜe się zdarzyć, Ŝe po powrocie do ciała, będziesz miał zesztywniałą rękę lub skurcz
w karku. Dopilnuj, by nie było twardych krawędzi naciskających na nerwy, poniewaŜ jeśli twoja
ręka będzie wystawała poza krawędź materaca, po powrocie moŜesz czuć „igły” w ręce. Zanim
podejmiesz jakiekolwiek próby opuszczenia ciała i wejścia w astral, raz jeszcze upewnij się, Ŝe
leŜysz zupełnie wygodnie. Pozwól sobie bezwładnie unosić się, płynąć po pokoju, poruszaj się
leniwie, jakbyś był bańką mydlaną unoszoną przez błąkające się prądy powietrzne. Zbadaj sufit i
miejsca, których normalnie nie moŜesz widzieć. Nabierz wprawy w tym podstawowym po-
dróŜowaniu astralnym, poniewaŜ jeśli nie przywykniesz do leniwego unoszenia się po pokoju,
nie moŜesz bezpiecznie podróŜować na zewnątrz.
Spróbujmy opisać to jeszcze raz innymi słowami. Istotnie, podróŜowanie astralne jest łatwe, nie
ma w tym nic trudnego, o ile tylko pozwolisz sobie uwierzyć, Ŝe moŜesz to robić. W Ŝadnym
przypadku, w Ŝadnych warunkach nie powinieneś odczuwać lęku, poniewaŜ nie ma tu miejsca
dla strachu. PodróŜe astralne prowadzą cię ku wolności. Jedynie po powrocie do ciała moŜesz
czuć się uwięziony, zamknięty w ciele, przygwoŜdŜony przez cięŜar ciała, które nie reaguje zbyt
dobrze na duchowe komendy. W podróŜach astralnych nie ma miejsca dla strachu, strach jest tam
obcym zjawiskiem. Powtórzmy instrukcje podróŜowania astralnego innymi słowami. LeŜysz
płasko na łóŜku na plecach. Upewniłeś się, Ŝe kaŜda część ciała leŜy wygodnie. Nic nie wbija się
w ciało, nogi nie są skrzyŜowane. Gdyby były, w miejscu skrzyŜowania mógłbyś później czuć
odrętwienie, poniewaŜ krąŜenie krwi byłoby zakłócone. Odpoczywasz spokojny, zadowolony,
nic ci nie przeszkadza, nie masz zmartwień. Myśl jedynie o wyjściu ciała astralnego z ciała
fizycznego. Rozluźnij się jeszcze bardziej. Wyobraź sobie duchowy kształt odpowiadający mniej
więcej twemu ciału fizycznemu, który delikatnie oddziela się od powłoki cielesnej i unosi się w
górę jak dmuchawiec na lekkim, letnim wietrze. Niech uniesie się w górę. Oczy miej w tym
czasie zamknięte. W przeciwnym wypadku za pierwszym, drugim czy trzecim razem moŜesz
być tak zaskoczony, Ŝe drgniesz - być moŜe na tyle gwałtownie, Ŝe astral zostanie „wepchnięty”
z powrotem na jego normalne miejsce w ciele fizycznym. Gdy człowiek zasypia, jego ciało
często drŜy w szczególny sposób. Czasami jest to na tyle silne, Ŝe powoduje przebudzenie.
Szarpnięcie to spowodowane jest przez zbyt gwałtowne oddzielenie się ciała astralnego od
fizycznego, poniewaŜ, jak juŜ powiedzieliśmy, prawie kaŜdy w nocy podróŜuje astralnie, mimo
Ŝe wielu ludzi nie pamięta świadomie tych podróŜy. Powróćmy jednak do ciała astralnego. Myśl
o tym jak twoje ciało astralne stopniowo, z łatwością oddziela się od fizycznego i dryfuje w górę
na wysokość około trzech stóp ponad ciałem fizycznym. Tam odpoczywa przez chwilę, kołysząc
się łagodnie. W momencie zasypiania moŜesz doświadczać uczucia kołysania, to kołysze się
ciało astralne. Jak powiedzieliśmy, ciało unosi się ponad tobą kołysząc się lekko, połączone jest z
tobą Srebrnym Sznurem, który prowadzi od twojego pępka do pępka ciała astralnego. Nie
przyglądaj się zbyt uwaŜnie, poniewaŜ jak ostrzegaliśmy, jeśli przestraszysz się i drgniesz,
spowodujesz, Ŝe ciało astralne wróci do ciała fizycznego i będziesz musiał zacząć wszystko od
początku innym razem. ZałóŜmy, Ŝe zastosujesz się do zaleceń i nie drgniesz, wtedy twoje ciało
astralne będzie unosić się przez chwilę. Nie próbuj nic robić, staraj się nie myśleć, oddychaj
płytko, poniewaŜ jest to twój pierwszy raz poza ciałem, pamiętaj, twój pierwszy raz
ŚWIADOMIE poza ciałem, dlatego musisz być ostroŜny. Jeśli nie będziesz się bał, jeśli nie
drgniesz, ciało astralne powoli odpłynie na koniec lub na bok łóŜka, gdzie stopniowo obniŜy się
tak, Ŝe stopy będą dotykać lub prawie dotykać podłogi. Gdy „miękkie lądowanie” zakończy się,
twoje ciało astralne będzie mogło patrzeć na ciało fizyczne i przekazywać to co widzi. Będziesz
miał dość nieprzyjemne uczucie, patrząc na swoje własne ciało fizyczne. Często doświadczenie
to będzie poniŜające. Wielu z nas ma całkowicie błędne wyobraŜenie o swym własnym
wyglądzie. Czy pamiętasz moment, gdy po raz pierwszy usłyszałeś swój głos? Słyszałeś swój
głos nagrany na taśmę magnetofonową? Po raz pierwszy mogłeś szczerze nie wierzyć, Ŝe jest to
twój własny głos, mogłeś podejrzewać, Ŝe ktoś próbuje cię oszukać lub Ŝe nagranie złe. Gdy po
raz pierwszy słyszy się swój głos, z reguły nie dowierza się, człowiek jest przeraŜony i
upokorzony. Poczekaj aŜ zobaczysz po raz pierwszy swe ciało! Twoja świadomość będzie w du-
Ŝym stopniu przeniesiona do ciała astralnego, będziesz stał patrząc w dół na spoczywające ciało
fizyczne. Będziesz przeraŜony. Nie będzie ci się podobał ani kształt ciała, ani cera, będziesz
zaszokowany zmarszczkami na twarzy, a gdy posuniesz się nieco dalej i spojrzysz w swój umysł,
zobaczysz pewne kaprysy i fobie, co moŜe nawet spowodować, Ŝe wskoczysz w przeraŜeniu do
ciała fizycznego! Ale załóŜmy, Ŝe wytrzymasz pierwsze poniŜające spotkanie z samym sobą. Co
dalej? Musisz zdecydować dokąd pójść, co chcesz robić, co chcesz zobaczyć. Najlepiej odwiedź
kogoś kogo dobrze znasz, powiedzmy, Ŝe jest to mieszkający w sąsiednim mieście bliski krewny.
Po pierwsze musi to być ktoś kogo często odwiedzasz, poniewaŜ musisz szczegółowo
zwizualizować tą osobę. Musisz precyzyjnie zwizualizować, gdzie ta osoba mieszka i jak do niej
dojść. Pamiętaj, jest to dla ciebie nowość - po raz pierwszy robisz to świadomie - i musisz
podąŜyć dokładnie tą samą trasą, jaką obrałbyś idąc ciałem fizycznym. Opuść pokój, wyjdź na
ulicę (ciałem astralnym, oczywiście, ale nie martw się, nikt cię nie zobaczy), idź drogą, którą
zwykle idziesz, utrzymując przed sobą obraz osoby, którą chcesz odwiedzić i drogi do niej.
Wtedy bardzo szybko, duŜo szybciej niŜ najszybszym samochodem, znajdziesz się w domu
twego przyjaciela czy krewnego. W miarę zdobywania praktyki, będziesz mógł pójść dokąd
zechcesz. Morza, oceany czy góry nie będą przeszkodą na twej drodze. Ziemie i miasta świata
będą stały przed tobą otworem. Niektórzy ludzie zastanawiają się: Och! A co będzie jeśli pójdę i
nie będę mógł wrócić? Co wtedy? Odpowiedź jest prosta: nie moŜesz się zgubić. To niemoŜliwe,
byś się zgubił, niemoŜliwe byś się zranił czy odkrył, Ŝe twoje ciało zostało zajęte prze kogoś
innego. Jeśli ktoś zbliŜy się do twojego ciała, podczas gdy podróŜujesz astralnie, ciało prześle
ostrzeŜenie i zostaniesz „wciągnięty” z prędkością myśli. Nic złego nie moŜe ci się przytrafić,
jedynie strach moŜe ci zaszkodzić. Tak więc nie lękaj się, tylko doświadczaj, a w miarę
doświadczeń dojdziesz do spełnienia wszystkich swoich nadziei, wszystkich ambicji w
dziedzinie podróŜy astralnych. Gdy będziesz świadomie w ciele astralnym, kolory, które zoba-
czysz będą wyraźniejsze, niŜ wtedy gdy widziałeś je będąc w ciele fizycznym. Wszystko będzie
lśniło Ŝyciem, moŜesz nawet zobaczyć wokół siebie, wyglądające jak cętki, cząstki „Ŝycia”.
Będzie to siła Ŝyciowa ziemi, a gdy przejdziesz przez nią, nabierzesz siły i odwagi. Istnieje
pewna trudność - nie moŜesz ani niczego ze sobą zabrać ani niczego przynieść! Oczywiście
moŜliwe jest w pewnych warunkach - i tylko po długiej praktyce - materializowanie się przed
osobą jasnowidzącą, ale nie jest łatwo przenieść się astralnie do kogoś i przeprowadzać diagnozę
czyjegoś zdrowia, poniewaŜ takie rzeczy powinno się przedyskutować. MoŜesz za to przenieść
się do sklepu, przejrzeć półki i zdecydować co kupisz następnego dnia. Jest to całkowicie
dozwolone. Odwiedzając sklepy w czasie podróŜy astralnej, często zobaczysz wady i kiepską
jakość niektórych drogich produktów! Gdy jesteś w astralu i chcesz wrócić do ciała fizycznego,
powinieneś zachować spokój, powinieneś pomyśleć o ciele fizycznym. Myśl, Ŝe zamierzasz
wrócić i wejść z powrotem do ciała. Gdy tylko pomyślisz, wszystko rozmaŜe się pod wpływem
prędkości, a nawet przeniesiesz się momentalnie z miejsca, w którym byłeś, do miejsca trzy lub
cztery stopy nad swoim leŜącym ciałem. Odkryjesz, Ŝe unosisz się tam, falując lekko, tak jak
przed opuszczeniem ciała. ObniŜ się powoli, bardzo powoli. Powinieneś to robić powoli,
poniewaŜ oba ciała muszą być całkowicie zsynchronizowane. Jeśli zrobisz to poprawnie,
zanurzysz się w swym ciele bez Ŝadnych wstrząsów, bez najmniejszego drŜenia, bez uczucia
innego niŜ to, Ŝe ciało jest zimną i cięŜką masą. Jeśli niezdarnie, niedokładnie połączysz oba
ciała lub jeśli ktoś inny przeszkodzi ci i będziesz musiał wrócić do ciała ze wstrząsem, moŜesz
mieć później ból głowy, ból rodzaju migrenowego. W takim przypadku powinieneś spróbować
zasnąć lub zmusić się ponownie do wyjścia w astral, poniewaŜ jak długo twoje dwa ciała nie są
połączone poprawnie, nie będziesz mógł pozbyć się bólu głowy. Nie ma się jednak czym
przejmować, poniewaŜ choćby chwilowy sen lub ponowne świadome wyjście w astral jest nieza-
wodnym lekarstwem. MoŜe się zdarzyć, Ŝe po powrocie do ciała będziesz zesztywniały.
Odczucie moŜe być takie jak podczas zakładania ubrania, które zmokło poprzedniego dnia i
wciąŜ jest mokre i ociekające. Uczucie powracania do ciała nie będzie zbyt przyjemne, dopóki
się do niego nie przyzwyczaisz. Wspaniałe kolory, które widziałeś w astralu, zbledną. Wielu z
kolorów nie będziesz widział wcale, wiele dźwięków, które słyszałeś w astralu, będzie
niesłyszalnych w ciele fizycznym. Nie przejmuj się, jesteś na Ziemi, by się uczyć, a gdy
nauczysz się tego czego powinieneś, wyzwolisz się z więzów Ziemi, opuścisz ciało na stałe i po
przerwaniu Srebrnego Sznura pójdziesz do światów daleko poza światem astralnym. Praktykuj
podróŜe astralne, praktykuj i praktykuj. Odsuń wszystkie lęki, poniewaŜ gdy nie ma lęku, nie ma
nic czego moŜesz się bać, nic złego ci nie grozi, pozostaje jedynie przyjemność.

Lekcja 10
Powiedzieliśmy: Nie ma się czego obawiać za wyjątkiem lęku. NaleŜy raz jeszcze podkreślić, Ŝe
o ile pozostaniemy wolni od lęków, nie będzie absolutnie Ŝadnego niebezpieczeństwa w
podróŜowaniu astralnym, bez względu na to jak daleko czy jak szybko się podróŜuje. MoŜesz
więc zapytać, czego się obawiać. Poświęcimy tę lekcję zagadnieniu strachu oraz temu, czego nie
trzeba się obawiać. Strach jest bardzo negatywnym zjawiskiem, nastawieniem, które niszczy
naszą subtelniejszą percepcję. Bez względu na to czego się boimy, kaŜda forma strachu jest
szkodliwa. Ludzie obawiają się, Ŝe po wyjściu w astral nie będą mogli powrócić do ciała. Zawsze
moŜna powrócić do ciała, o ile ktoś właśnie nie umiera, o ile nie upłynął przeznaczony mu czas
na Ziemi, a to nie ma nic wspólnego z podróŜowaniem astralnym. MoŜliwe jest, trzeba
przyznać, Ŝe ktoś będzie tak przeraŜony, Ŝe strach go sparaliŜuje. W tym przypadku nic nie
moŜna zrobić. W takiej sytuacji przeraŜenie moŜe być tak duŜe, Ŝe nawet ciało astralne nie
będzie się w stanie poruszać. Oczywiście opóźnia to powrót do ciała fizycznego do czasu, aŜ
natęŜenie strachu się zmniejszy. Strach zawsze maleje, gdyŜ uczucie to moŜe być utrzymane
jedynie przez pewien czas. Tak więc ktoś, kto się boi, jedynie opóźnia całkowicie bezpieczny
powrót do ciała fizycznego. Nie jesteśmy jedyną formą Ŝycia w astralu, tak jak nie jesteśmy
jedyną formą Ŝycia na Ziemi. W naszym świecie Ŝyją miłe zwierzęta takie jak koty, psy, ptaki
czy konie, by wymienić tylko kilka, ale są teŜ nieprzyjemne stworzenia jak jadowite pająki czy
węŜe. Jest teŜ wiele innych, niebezpiecznych dla człowieka jak drobnoustroje czy wirusy.
Gdybyś spojrzał na drobnoustroje pod mikroskopem, zobaczyłbyś fantastyczne stwory, podobne
do tych z bajek o smokach. W astralu istnieje wiele rzeczy dziwniejszych niŜ jakiekolwiek
napotkane na Ziemi. W astralu spotykać będziemy dziwne stworzenia, ludzi lub inne istoty.
Będziemy widzieli Duchy Natury. Te, nawiasem mówiąc, są prawie zawsze dobre i przyjemne.
Prócz nich istnieją teŜ przeraŜające istoty, które zapewne musiały być widziane przez twórców
mitów i legend, poniewaŜ mają wygląd diabłów, satyrów i innych mitycznych postaci. Niektóre
z nich są elementalami na niskim poziomie rozwoju, które w przyszłości mogą zostać ludźmi lub
odrodzić się w królestwie zwierząt. Czymkolwiek są, w tym stadium rozwoju są nieprzyjemne.
Warto przerwać tu na moment, by zaznaczyć, Ŝe ci pijacy, którzy widują „białe myszki” i inne
godne uwagi zjawy, rzeczywiście widzą stworzenia tego rodzaju! Pijacy są ludźmi, którzy
wypchnęli ciało astralne z fizycznego w najniŜsze poziomy świata astralnego. Tam mają okazję
spotkać prawdziwie przeraŜające istoty, a później gdy wraca im świadomość - o ile im się to w
ogóle zdarza! - zachowują w pamięci to co widzieli. Choć upijanie się jest jedną z metod wejścia
do świata astralnego i pamiętania tego później, nie polecamy tej metody, poniewaŜ prowadzi
jedynie do najniŜszych, najbardziej zdegradowanych poziomów świata astralnego. Istnieją róŜne
narkotyki uŜywane w szpitalach do leczenia zaburzeń umysłowych, które dają podobny efekt.
Meskalina, na przykład, moŜe tak zmienić wibracje, Ŝe człowiek jest dosłownie wyrzucony z
ciała fizycznego jak z katapulty wprost do świata astralnego. Tej metody równieŜ nie polecam.
Narkotyki i inne sposoby powodujące wyjście z ciała są naprawdę szkodliwe, szkodzą
WyŜszemu Ja. Powróćmy jednak do „elementali”. Co rozumiemy pod ta nazwą? Elementale są
podstawową formą Ŝycia duchowego. Są o szczebel wyŜej niŜ myślokształty. Myślokształty są
jedynie projekcją świadomego i nieświadomego ludzkiego umysłu i posiadają własne
pseudoŜycie. Myślokształty tworzone były przez kapłanów staroŜytnego Egiptu w celu ochrony
grobów, zawierających mumie wielkich faraonów i sławnych królowych, przed profanacją.
Myślokształty skonstruowane były dla odstraszenia napastników - uderzając w ich świadomość
wywoływały takie przeraŜenie, Ŝe niedoszli rabusie uciekali. Nie jesteśmy zainteresowani
myślokształtami, poniewaŜ są bezmyślnymi tworami, produktami dawno zmarłych kapłanów i
zostały naładowane energią w celu wykonania określonych zadań - pilnowania grobów przed
grabieŜcami. Jesteśmy teraz zainteresowani elementalami. Elementale, jak powiedzieliśmy, są
duchami ludzi we wczesnym stadium rozwoju. W świecie ducha, w świecie astralnym zajmują
mniej więcej taką pozycję jaką małpy zajmują w świecie ludzi. Małpy są nieodpowiedzialne,
psotne, często dokuczliwe i złośliwe, nie posiadają duŜej zdolności samodzielnego, logicznego
myślenia. Są jedynie, moŜna powiedzieć, oŜywionymi kawałkami protoplazmy. Elementale
zajmują podobną pozycję w świecie astralnym jak małpy w ludzkim świecie, są formami, które
poruszają się często bez celu, są gwałtowne, przybierają przeraŜający wygląd, wykonują
groŜące gesty w kierunku człowieka będącego w astralu, ale oczywiście nie mogą wyrządzić
Ŝadnej krzywdy. Zawsze o tym pamiętaj - nie mogą wyrządzić Ŝadnej krzywdy. Jeśli
kiedykolwiek zdarzyło ci się być w szpitalu dla umysłowo chorych i widzieć fatalne przypadki
obłąkania, z pewnością byłeś zszokowany patrząc, jak pacjenci wykonują groźne, choć bez zna-
czenia, gesty. Ślinią się, mówią od rzeczy, ale gdy napotykają zdecydowaną postawę, zawsze
wycofują się, poniewaŜ ich umysły są słabe. Przechodząc przez niŜsze plany astralne, moŜesz
spotkać niektóre z tych istot, niektóre z tych dziwacznych, niesamowitych postaci. Czasami, jeśli
człowiek w astralu jest bojaźliwy, istoty te kłębią się wokół niego i próbują go zastraszyć. Nie
mogą jednak wyrządzić mu Ŝadnej krzywdy. Są całkiem nieszkodliwe, tak długo, jak długo ktoś
nie pozwoli się zastraszyć. Gdy rozpoczniesz podróŜe astralne, często będziesz widział dwie lub
trzy takie istoty czekające w pobliŜu, by zobaczyć „jak ci idzie”, podobnie jak pewien typ ludzi
lubi patrzeć na początkującego kierowcę próbującego po raz pierwszy swych sił. Widzowie
zawsze mają nadzieję, Ŝe stanie się coś ekscytującego i krwawego. Czasem, gdy początkujący
kierowca jest onieśmielony, on lub częściej ona, wpadnie, ku wielkiej radości widzów, na
latarnię lub coś innego. Widzowie nie Ŝyczą kierowcy źle, po prostu są Ŝądni taniej sensacji.
Podobnie jest z elementalami, szukają jedynie taniej rozrywki. Lubią przyglądać się ludzkim
poraŜkom i dlatego jeśli okaŜesz strach, elementale będą zachwycone i będą cię straszyć
groźnymi gestami i gwałtownym zbliŜaniem się. W rzeczywistości nie są w stanie nic uczynić
ludziom. Są raczej jak psy, które mogą jedynie szczekać, a szczekający pies nie gryzie. Poza tym,
mogą dokuczać ci jedynie tak długo, jak długo pozwoli im na to twój strach. Nie obawiaj się,
absolutnie nic złego nie moŜe ci się przydarzyć. Opuszczasz swe ciało, wznosisz się w astral i
dziewięćdziesiąt czy dziewięćdziesiąt dziewięć razy na sto nie będziesz widział Ŝadnej z tych
niskich istot. Zobaczysz je tylko wtedy, gdy będziesz się ich obawiał. Zwykle będziesz przenosił
się ponad ich światem. Gromadzą się one na dnie świata astralnego, tak jak robaki gromadzą się
na dnie rzek czy morza. Gdy przeniesiesz się w górę świata astralnego, ujrzysz wiele
nadzwyczajnych zjawisk. MoŜesz widzieć w oddali wielkie, wspaniałe błyski światła. Dochodzą
one z obszarów egzystencji, które są obecnie poza twoim zasięgiem. Pamiętasz naszą
klawiaturę? Istota ludzka przebywająca w swym ciele, moŜe być świadoma jedynie trzech czy
czterech „nut”, ale po opuszczeniu ciała i wejściu w świat astralny rozszerza swój zakres „nut”
nieco w górę, rozszerza na tyle, Ŝe staje się świadoma wspaniałych rzeczy znajdujących się przed
nią. Niektóre z tych „rzeczy” reprezentowane są przez jasne promienie, tak jasne, Ŝe nie sposób
dostrzec czym są. Jednak na razie zajmijmy się środkowym astralem. MoŜesz tam odwiedzić
swoich przyjaciół i krewnych, moŜesz zwiedzać róŜne miasta świata i stojące tam wielkie,
sławne budynki. MoŜesz nawet czytać ksiąŜki w nieznanych językach, gdyŜ, pamiętaj, w średnim
astralu wszystkie języki są ci znane. Będziesz musiał ćwiczyć podróŜowanie astralne. Oto opis
„jak to jest”, opis doświadczenia, które moŜe być twoim własnym, jeśli tylko będziesz ćwiczył.
Dzień chylił się ku końcowi, ustępując cieniom nocy. Purpurowy zmierzch stopniowo ciemniał i
ciemniał, aŜ w końcu niebo przybrało kolor indygo, a potem czarny. Małe światełka rozbłysły
wkoło - białawo-niebieskie oświetlające ulice, a wewnątrz domów Ŝółtawe i przyćmione nieco
przez zasłony i okiennice. Ciało odpoczywało na łóŜku w pełni świadome, w pełni odpręŜone.
Stopniowo pojawiło się uczucie jakby coś skrzypiało, poczucie jakby coś dryfowało, przesuwało
się. Przez ciało przebiegło bardzo delikatne swędzenie, tak delikatne, Ŝe ledwie wyczuwalne,
stopniowo nastąpiło oddzielenie. Ponad leŜącym ciałem, na końcu błyszczącego Srebrnego
Sznura zaczęła formować się chmura, jak mętna masa czegoś co wyglądało jak unosząca się w
powietrzu
duŜa plama atramentu. Powoli przybrała kształt ludzkiego ciała, uformowała się i uniosła na
wysokość trzech do czterech stóp, tam kołysała się i obracała. Parę sekund później ciało astralne
wzniosło się jeszcze wyŜej, po czym stopy opuściły się. Powoli obniŜało się, aŜ stanęło u stóp
łóŜka, patrząc na ciało fizyczne, które właśnie opuściło, i z którym było wciąŜ połączone. W
rogach pokoju migające cienie czaiły się jak dziwne zwierzęta w jaskini. Srebrny Sznur
wibrował i lśnił przyćmionym, srebrzystoniebieskim światłem, samo ciało astralne rozświetlała
niebieska poświata. Postać w astralu rozejrzała się i popatrzyła w dół na ciało fizyczne
odpoczywające wygodnie na łóŜku. Oczy były zamknięte, oddech spokojny i płytki, ciało leŜało
w bezruchu, bez drgań, wydawało się odpoczywać wygodnie. Srebrny Sznur nie wibrował - nic
nie wskazywało na niepokój. Forma astralna z zadowoleniem, cicho i powoli uniosła się w
powietrze, przeszła przez sufit pokoju i dach wydostając się w noc. Srebrny Sznur wydłuŜył się,
ale zachował swą grubość. Wyglądało to tak, jakby postać astralna była wypełnionym gazem ba-
lonem przywiązanym do domu, którym było ciało fizyczne. Postać wzniosła się, aŜ była na
wysokości pięćdziesięciu, stu, dwustu stóp ponad dachami domów. Tam zatrzymała się, unosząc
się spokojnie i rozglądając się wokoło.
Z domów przy sąsiednich ulicach rozciągały się blade, niebieskie linie - Srebrne Sznury innych
ludzi. Wybiegały w górę i w górę, znikając w bezgranicznej dali. Ludzie zawsze podróŜują w
nocy, czy o tym wiedzą, czy teŜ nie, ale jedynie uprzywilejowani, ci którzy ćwiczą, wracają z
pełną świadomością tego czego dokonali. Ta szczególna forma astralna unosiła się ponad
dachami domów, patrząc wokoło, zastanawiając się dokąd pójść. W końcu zdecydowała się
odwiedzić krainę gdzieś bardzo, bardzo daleko. W jednej chwili wystartowała z fantastyczną
prędkością, pędząc prawie z prędkością myśli ponad ziemią, morzami. Na morzu piętrzyły się
wielkie fale z białymi grzywami. W pewnym momencie spojrzała w dół na wielki liniowiec
przecinający wzburzone wody. Na statku paliły się wszystkie światła, a z pokładów dochodziły
dźwięki muzyki. Forma astralna mknęła dalej, wyprzedzając czas. Noc ustąpiła poprzedniemu
wieczorowi. Forma astralna zyskiwała na czasie. Noc ustąpiła wieczorowi, który przeszedł w
późne popołudnie. Późne popołudnie stało się południem. W końcu w jasnym świetle
słonecznym figura astralna ujrzała to, co przybyła ujrzeć: drogi, daleki, ukochany kraj
zamieszkany przez ukochanych ludzi. Postać astralna delikatnie zstąpiła na ziemię i niewidziana,
niesłyszana zmieszała się z tymi, którzy byli w ciałach fizycznych. W końcu poczuła natarczywe
szarpanie i skręcanie Srebrnego Sznura. Daleko, daleko, w innym kraju ciało fizyczne, które tam
pozostało, czuło zbliŜający się dzień i wzywało swój astral. Przez parę chwil ciało astralne
zwlekało, ale nie moŜna juŜ było dłuŜej ignorować ostrzeŜeń. Widmowa forma wzbiła się w
powietrze, zawisła nieruchomo na moment jak kierujący się w stronę domu gołąb, po czym
pomknęła jak błyskawica przez niebo, przez lądy, przez wodę z powrotem pod znajomy dach.
Inne sznury drŜały równieŜ, inni ludzie teŜ powracali do swoich ciał fizycznych, ale ta
szczególna forma astralna przeszła przez dach i sufit, pojawiając się ponad pogrąŜonym we śnie
ciałem fizycznym. Lekko, powoli zeszła w dół i zajęła miejsce precyzyjnie ponad nim. Powoli,
delikatnie, z najwyŜszą uwagą zeszła i połączyła się z ciałem fizycznym. Przez chwilę miała
uczucie intensywnego zimna, ocięŜałości, przyciskającej ją ołowianej masy. Lekkość, uczucie
wolności i jasne kolory widziane w astralu zniknęły, zamiast tego czułą zimno. To było takie
odczucie, jakby ciepłe ciało zakładało mokrą odzieŜ. Ciało fizyczne drgnęło, oczy otworzyły się.
Za oknem pierwsze, lekkie promyki dnia pokazywały się ponad horyzontem. Ciało poruszyło się
i powiedziało: Pamiętam wszystkie doświadczenia nocy. Ty równieŜ moŜesz mieć takie
doświadczenia, ty równieŜ moŜesz podróŜować w astralu, moŜesz ujrzeć tych, których kochasz,
a im silniejsze więzi są pomiędzy tobą, a tymi, których kochasz, tym łatwiej moŜesz
podróŜować. Wymaga to praktyki i tylko praktyki. Według starej wschodniej opowieści wszyscy
ludzie potrafili kiedyś świadomie podróŜować astralnie, ale poniewaŜ tak wielu naduŜywało
tego, przywilej ten został im zabrany. Tym, których myśli i umysły są czyste, praktyka
przyniesie uwolnienie od ołowianego, przekarmionego ciała i umoŜliwi im podróŜowanie dokąd
zechcą. Nie osiągniesz tego w pięć minut czy pięć dni. Musisz sobie „wyobrazić”, Ŝe to robisz.
W cokolwiek wierzysz, Ŝe jesteś, tym jesteś. W cokolwiek wierzysz, Ŝe moŜesz osiągnąć,
osiągniesz. Jeśli rzeczywiście wierzysz, jeśli szczerze wierzysz, Ŝe moŜesz to zrobić, to zrobisz
to. Wierz, wierz i ćwicz, a będziesz podróŜował w astralu. Ponownie podkreślam, nie lękaj się,
poniewaŜ w astralu nikt nie moŜe ci nic zrobić, bez względu na to jak groźne, jak przeraŜające
byłyby niŜsze istoty, które mógłbyś ujrzeć, choć prawdopodobnie nie będziesz miał takiej okazji.
Nie mogą ci one nic zrobić, tak długo jak długo nie będziesz się ich bał. Brak strachu zapewni ci
całkowitą ochronę. A więc, czy będziesz ćwiczył? Czy zdecydujesz w jakim kierunku podąŜysz?
PołóŜ się na łóŜku. Oczywiście musisz być sam w łóŜku. Powiedz sobie, Ŝe tej nocy pójdziesz do
tego a tego miejsca, odwiedzisz tę a tę osobę, a gdy obudzisz się rano, będziesz pamiętał
wszystko co robiłeś. Praktyka jest jedyną rzeczą niezbędną do osiągnięcia tego.

Lekcja 11
PodróŜowanie astralne ma duŜe znaczenie i dlatego warto poświęcić równieŜ tę lekcję, by opisać
to fascynujące zajęcie. Sugeruję byś przeczytał tę lekcję uwaŜnie, przeszedł przez nią
przynajmniej tak uwaŜnie jak przez poprzednie lekcje, a potem wybrał jakiś wieczór za kilka dni
na swój eksperyment. Przygotuj sig myśląc, Ŝe wybranego wieczoru wyjdziesz z ciała,
pozostając w pełni świadomym, w pełni świadomym wszystkiego co się dzieje. Jak wiesz, jest
wiele do przygotowania, gdyŜ trzeba zawczasu zdecydować co będziesz robił. StaroŜytni
uŜywali „zaklęć”, innymi słowy powtarzali mantry (jest to forma modlitwy), których celem było
opanowanie podświadomości. Przez powtarzanie mantry świadomy umysł - zaledwie jedna
dziesiąta część naszego umysłu - wysyła zdecydowany rozkaz do podświadomości. MoŜesz
stosować mantrę typu: W ten a ten dzień będę podróŜował w świecie astralnym i pozostanę w
pełni świadomy wszystkiego, co będę robił i będę w pełni świadomy wszystkiego co zobaczę.
Zapamiętam to wszystko i przypomnę to sobie dokładnie gdy znajdę się z powrotem w moim
ciele. Zrobię to bezbłędnie. Powinieneś powtarzać tę mantrę w grupach po trzy, to znaczy,
powiedziawszy jeden raz, powtórz to po raz drugi i potem afirmuj po raz trzeci. Mechanizm tego
jest mniej więcej taki. Gdy wypowiada się coś, nie wystarczy to by ostrzec podświadomość,
poniewaŜ zawsze wypowiadamy róŜne rzeczy i z pewnością podświadomość myśli, Ŝe nasza
świadoma część jest bardzo gadatliwa! Gdy wypowiemy mantrę raz, podświadomość nie będzie
poruszona. Gdy wypowiemy słowa po raz drugi, a słowa muszą być identyczne, podświadomość
to zauwaŜy. Za trzecim razem podświadomość, moŜna powiedzieć, zaciekawi sig co to wszystko
znaczy i będzie w pełni nastawiona na naszą mantrę, a mantra zostanie przyjęta i zanotowana.
Nastąpi to pod warunkiem, Ŝe wypowiesz swoją afirmację trzy razy rano, potem powtórzysz to
(w samotności} w południe, po południu i jeszcze raz zanim pójdziesz spać. To jest jak wbijanie
gwoździa. Masz gwóźdź, przykładasz go do drewna, ale jedno uderzenie nie wystarcza. Musisz
powtarzać uderzenia, aŜ gwóźdź wejdzie w drewno na Ŝądaną głębokość. W podobny sposób
afirmacje dostarczają uderzeń, które wprowadzają Ŝądane komunikaty do podświadomej uwagi.
Bynajmniej nie jest to nowy wynalazek, jest to metoda stara jak sama ludzkość. Ludzie juŜ
dawno, dawno temu wiedzieli mnóstwo o mantrach i afirmacjach, jedynie my we współczesnym
świecie zapomnieliśmy o tym lub podchodzimy cynicznie do tego zagadnienia. Z tego teŜ
powodu namawiam cię, byś uŜywał afirmacji i nie mówił o tym nikomu, poniewaŜ jeśli sceptycy
dowiedzą się o tym, będą się z ciebie śmiali i zrodzą wątpliwości w twoim umyśle. To właśnie
śmiech i budzenie wątpliwości powstrzymuje dorosłych przed widzeniem Duchów Natury i przed
telepatycznym rozmawianiem ze zwierzętami. Pamiętaj o tym. Wybierz pewien wieczór
odpowiadającego ci dnia i gdy ten dzień nadejdzie dołóŜ wszelkich starań, by pozostać
spokojnym, w zgodzie ze sobą i innymi. Jest to bardzo waŜne. Nie powinno być w tobie
Ŝadnych konfliktów, które wywołałyby twoje wzburzenie. Jeśli tego dnia prowadziłeś z kimś
oŜywioną kłótnię, będziesz myślał co mógłbyś powiedzieć gdybyś miał więcej czasu na zastano-
wienie. Będziesz myślał o tym co ci powiedziano i nie skupisz całej swojej uwagi na podróŜy
astralnej. Jeśli jesteś zdenerwowany lub wyczerpany, przełóŜ swoje świadome podróŜowanie
astralne na inny, spokojniejszy dzień. Zakładając, Ŝe jesteś spokojny i cały dzień z przyjemnym
oczekiwaniem myślałeś o podróŜy astralnej, tak jak oczekiwałbyś podróŜy do kogoś ukochanego
mieszkającego tak daleko od ciebie, Ŝe odwiedzenie go byłoby wydarzeniem, pójdź do swojej
sypialni, rozbierz się powoli, spokojnie, oddychaj równomiernie. Gdy jesteś gotowy, wejdź do
łóŜka upewniając się, Ŝe masz wygodny strój, tzn. niezbyt obcisły przy szyi ani w pasie,
poniewaŜ takie przeszkody jak ucisk wokół szyi czy pasa podraŜniają ciało fizyczne i w
decydującym momencie powodują wstrząsy. Upewnij się, czy temperatura w sypialni jest
odpowiednia dla ciebie, to znaczy nie za wysoka i nie za niska. Im mniej masz okryć na łóŜku
tym lepiej. Wskazane jest, abyś nie był przyciśnięty nadmiarem materiału.
Wyłącz światło w sypialni i upewnij się, Ŝe zasłony są dokładnie zaciągnięte i Ŝadne błądzące
promienie światła nie wpadną do twoich oczu w niewłaściwym momencie. Sprawdź to wszystko
i połóŜ się wygodnie. UłóŜ się wygodnie, niech twoje ciało leŜy rozluźnione, w pełni odpręŜone.
Nie zasypiaj jeśli moŜesz, choć jeśli powtarzałeś systematycznie swoją mantrę, sen nie będzie
przeszkody poniewaŜ będziesz wciąŜ pamiętał swoją podróŜ. Radzę ci, abyś pozostał prze-
budzony, jeśli moŜesz, poniewaŜ ta pierwsza podróŜ poza ciało jest bardzo interesująca. LeŜąc
wygodnie - najlepiej na plecach - wyobraź sobie, Ŝe wypychasz z siebie drugie ciało. Wyobraź
sobie, Ŝe widmowa forma astralna zostaje wypchnięta na zewnątrz. Czujesz ją jak unosi się,
podobnie jak korek wrzucony do wody unosi się w górę, czujesz jak wycofuje się z cząsteczek
twojego ciała fizycznego. Odczuwasz lekkie mrowienie, po czym nadchodzi moment, gdy
mrowienie niemal ustaje. UwaŜaj, bo jeśli nie będziesz ostroŜny, za chwilę drgniesz, a gdy
zrobisz to gwałtownie, twoje ciało astralne wróci z hukiem do fizycznego. Większość ludzi,
faktycznie prawie kaŜdy, w pewnym momencie snu doświadcza odczucia spadania. Ludowi
mędrcy twierdzili, Ŝe jest to pozostałość z czasów, gdy człowiek był małpą. Rzeczywiście
uczucie to jest spowodowane drgnięciem, które sprawia, Ŝe unoszące się ciało astralne SPADA
do ciała fizycznego. Człowiek podrywa się wtedy całkowicie przebudzony, ale jakakolwiek jest
tego przyczyna, zwykle będzie to gwałtownym wstrząsem, nawet jeśli ciało astralne wysunęło
się nie więcej niŜ na kilka cali z fizycznego. Jeśli będziesz zdawał sobie sprawę z moŜliwości
drgnięcia, to nie drgniesz, tak więc, uświadom sobie trudności, a będziesz mógł je pokonać. Po
lekkim mrowieniu nie wykonuj Ŝadnych ruchów. Nagle poczujesz zimno, uczucie jakby coś cię
opuściło. MoŜesz mieć wraŜenie, Ŝe coś znajduje się tuŜ ponad tobą, mówiąc niedelikatnie,
jakby ktoś upuścił na ciebie poduszkę. Nie denerwuj się. Jeśli zachowasz spokój, to następną
rzeczą jakiej doznasz będzie to, Ŝe patrzysz na siebie, na przykład z końca łóŜka lub nawet spod
sufitu. Obserwuj się z największym spokojem na jaki cię stać, poniewaŜ nigdy nie zobaczysz
siebie tak czysto jak za pierwszym razem. Będziesz na siebie patrzył i bez wątpienia
wykrzykniesz ze zdziwienia, gdy odkryjesz, Ŝe nie wyglądasz tak jak tego oczekiwałeś. Wiem, Ŝe
patrzysz w lustra, ale nawet w najlepszym lustrze nie widzisz swojego prawdziwego odbicia. Na
przykład lewa i prawa strona są odwrócone, a istnieją teŜ inne zniekształcenia. Niczego nie da się
porównać do stanięcia twarzą w twarz z samym sobą! Po obejrzeniu siebie powinieneś
poćwiczyć poruszanie się po pokoju. Patrz na szafę czy komodę, zwróć uwagę jak łatwo moŜesz
się wszędzie poruszać. Obejrzyj sufit, obejrzyj wszystkie te miejsca, które normalnie nie są łatwo
dostępne. Bez wątpienia znajdziesz sporo kurzu w niedostępnych kątach, a to da ci okazję do
kolejnego poŜytecznego eksperymentu - spróbuj pozostawić odciski palców na kurzu, a
zobaczysz, Ŝe to niemoŜliwe. Twoje palce, dłoń i ramię zanurzą się w ścianie bez Ŝadnego
odczucia. Gdy uznasz, Ŝe moŜesz poruszać się dowolnie, spójrz pomiędzy ciało astralne i
fizyczne. Czy widzisz jak iskrzy się Srebrny Sznur? Jeśli byłeś kiedyś w kuźni, pamiętasz jak
rozgrzany do czerwoności metal tryskał iskrami pod uderzeniami młota kowala. W tym wypadku
tryskające iskry zamiast wiśniowoczerwonych będą niebieskie lub nawet Ŝółte. Odsuń się od
swego ciała fizycznego, a odkryjesz, Ŝe Srebrny Sznur rozciąga się bez trudu, bez jakiegokolwiek
zmniejszenia średnicy. Ponownie spójrz na swoje ciało fizyczne, a potem idź dokąd planowałeś.
Pomyśl o znanej ci osobie lub miejscu, nie czyń Ŝadnego wysiłku, tylko myśl o tej osobie lub
miejscu. Wzniesiesz się w górę przez sufit, a poniŜej zobaczysz własny dom i ulicę. Następnie,
jeśli to jest twoja pierwsza świadoma podróŜ, podąŜysz dość wolno do celu. Będziesz przesuwał
się wolno, by rozpoznać teren pod sobą. Gdy przywykniesz do świadomych podróŜy astralnych,
będziesz wędrował z szybkością myśli, bez Ŝadnych ograniczeń co do tego dokąd mógłbyś
polecieć. Gdy zdobędziesz doświadczenie w podróŜowaniu astralnym, będziesz mógł wędrować
wszędzie, nie tylko na tej Ziemi. Ciało astralne nie oddycha powietrzem, tak więc moŜesz
wylecieć w przestrzeń kosmiczną, do innych światów, tak jak to robi wielu ludzi. Niestety w
obecnych warunkach ludzie nie pamiętają dokąd podróŜują. Z tobą, w miarę praktyki, moŜe być
inaczej. Jeśli stwierdzisz, Ŝe koncentrowanie się na osobie, którą zamierzasz odwiedzić, jest
trudne, sugeruję, byś wziął zdjęcie tej osoby. Nie w ramce, bo wtedy moŜesz przewracając się w
łóŜku zgnieść szkło i zranić się. Weź zwykłe zdjęcie bez ramki i trzymaj je w rękach. Przed
wyłączeniem światła patrz przez dłuŜszy czas na fotografię, potem wyłącz światło i spróbuj
utrzymać przed oczyma obraz tej osoby, którą przedstawia fotografia. To moŜe ci ułatwić
zadanie. Niektórzy nie mogą podróŜować astralnie, dopóki jest im wygodnie, są dobrze
odŜywieni lub jest im ciepło. Mogą świadomie podróŜować astralnie tylko wtedy, gdy czują
niewygodę, głód lub zimno. Jest faktem, choć zaskakującym, Ŝe niektórzy ludzie celowo jedzą
coś co sprawia, Ŝe dostają niestrawności! Wtedy mogą podróŜować astralnie bez Ŝadnych
trudności. Przypuszczamy, Ŝe powodem tego jest to, Ŝe ciało astralne ma dość przebywania w
niewygodzie w ciele fizycznym. W Tybecie i Indiach Ŝyją pustelnicy, którzy są zamurowani i
nigdy nie widzą światła dziennego. Są oni Ŝywieni moŜe raz na trzy dni i tylko w takiej ilości, by
podtrzymać Ŝycie, by słabo migoczący płomyk Ŝycia nie zgasł. Ludzie ci są zdolni do podróŜy
astralnych przez cały czas, podróŜują w formie astralnej wszędzie tam, gdzie mogą się czegoś
nauczyć. W czasie podróŜy mogą kontaktować się z ludźmi mającymi zdolności telepatyczne i
wywierać pozytywny wpływ na wydarzenia. Być moŜe w czasie swych własnych podróŜy
natkniesz się na takich ludzi, a jeśli ci się to zdarzy, będzie to prawdziwym błogosławieństwem,
poniewaŜ mogą dać ci rady i powiedzieć jak masz postępować dalej. Przeczytaj tę lekcję
ponownie. Powtarzam raz jeszcze, Ŝe tylko praktyka i wiara są niezbędne, byś ty teŜ mógł
podróŜować w astralu i uwolnić się na jakiś czas od kłopotów tego świata.

Lekcja 12
O wiele łatwiej zajmować się podróŜami astralnymi, jasnowidzeniem i innymi podobnymi
zagadnieniami z dziedziny metafizyki, jeśli posiada się odpowiednie przygotowanie. Trening w
dziedzinie metafizyki wymaga ćwiczeń, usilnych, ciągłych ćwiczeń. Nie da się przeczytać kilku
instrukcji, po czym polecieć natychmiast, bez praktyki, w długą podróŜ astralną. Musisz ćwiczyć
bezustannie. Nikt nie oczekuje, Ŝe kwiaty w ogrodzie zakwitną, o ile nie posieje nasion na
odpowiednim gruncie. Byłoby to bardzo niezwykłe, gdyby piękna róŜa wyrosła na granitowej
skale. Dlatego teŜ nie moŜesz oczekiwać rozkwitu jasnowidzenia, czy jakichkolwiek innych
zdolności okultystycznych, gdy umysł jest zamknięty, zablokowany, wypełniony ciągłym
brzęczeniem chaotycznych myśli. Będziemy później poruszać obszernie temat spokoju, poniewaŜ
współczesny jazgot nieistotnych myśli i ciągłe dudnienie radia i telewizji rzeczywiście tłumią
zdolności metafizyczne. StaroŜytni mędrcy nawoływali: Bądź w ciszy i pamiętaj, Ŝe Ja jestem
wewnątrz. Dawni mędrcy poświęcali prawie całe Ŝycie poszukiwaniom metafizycznym, nim
przelali choć jedno słowo na papier. Przenosili się w niedostępne tereny, do miejsc bez hałasu tak
zwanej cywilizacji, gdzie byli wolni od wszystkiego co mogłoby ich rozpraszać, gdzie nie było
nikogo, kto mógłby upuścić wiadro czy butelkę! Ty masz tę przewagę, Ŝe moŜesz korzystać z
Ŝyciowych doświadczeń ludzi przeszłości i moŜesz korzystać z tego wszystkiego bez
konieczności spędzania Ŝycia w odosobnieniu! Jeśli jesteś powaŜny, a gdybyś nie był powaŜny
nie czytałbyś tego teraz, to przygotujesz się, przygotujesz się na szybki rozwój ducha, a
najlepszym sposobem jest na początek odpręŜenie się. Większość ludzi nie ma pojęcia co
oznacza słowo „odpręŜyć się”. Myślą, Ŝe wystarczy usiąść wygodnie na krześle, ale tak nie jest.
By się odpręŜyć, musisz sprawić, by całe ciało było giętkie, musisz upewnić się, Ŝe w mięśniach
nie ma napięcia. Obserwuj kota. Kot wejdzie, obróci się wokół siebie kilka razy, a potem
opadnie, zamieniając się w bezkształtną masę. Nie przejmuje się, czy noga wystaje na parę cali
lub czy wygląda odpowiednio. Kot kładzie się, by odpocząć, by się odpręŜyć, i odpręŜenie się
jest jedyną rzeczą w kocim umyśle. Kot opada i natychmiast zasypia. Prawdopodobnie kaŜdy
wie, Ŝe kot widzi rzeczy, których nie widzi człowiek. Dzieje się tak, bo kocia percepcja jest
wyŜej na naszej „klawiaturze” i dlatego kot moŜe widzieć astral przez cały czas. Dla kota
podróŜ w astralu byłaby zaledwie tym, czym dla nas byłoby przejście przez pokój. Wobec tego
naśladujmy kota, a wtedy będziemy stać na twardym gruncie, zbudujemy nasz gmach
metafizycznej wiedzy na solidnej i trwałej podstawie. Czy wiesz jak się odpręŜać? Czy
potrafiłbyś bez dalszych instrukcji stać się giętkim? Robi się to następująco. PołóŜ się w dowol-
nej wygodnej pozycji. Jeśli chcesz rozłoŜyć nogi lub ramiona zrób to. Cała sztuka relaksu polega
na tym, by czuć się naprawdę wygodnie. Byłoby znacznie lepiej, gdybyś relaksował się w ciszy
własnego pokoju, poniewaŜ wielu ludzi, a zwłaszcza kobiety, nie lubią, gdy ktoś widzi je w (jak
błędnie sądzą) niezgrabnej pozycji. By odpręŜyć się, musisz zapomnieć o całej tej umownej
dostojności i wszystkich konwenansach. Wyobraź sobie, Ŝe twoje ciało jest wyspą zamieszkałą
przez bardzo małych ludzi zawsze posłusznych twoim rozkazom. MoŜesz myśleć, jeśli chcesz,
Ŝe twoje ciało jest ogromnym zakładem przemysłowym zatrudniającym w róŜnych punktach
kontrolnych i „centrach nerwowych”, które składają się na twoje ciało, wysoce
wykwalifikowanych, posłusznych pracowników. Gdy chcesz się odpręŜyć, powiedz tym
ludziom, Ŝe fabryka będzie zamknięta, powiedz im, Ŝe twoim Ŝyczeniem jest, by „wyłączyli”
maszyny i „centra nerwowe” i zostawili cię na jakiś czas. LeŜąc wygodnie wyobraŜaj sobie
tłumy tych małych ludzików w palcach, stopach, kolanach - wszędzie. Wyobraź sobie samego
siebie patrzącego w dół na swe własne ciało i na tych wszystkich małych ludzików, którzy
napręŜają mięśnie i powodują skurcze nerwów. Przypatruj się im, jakbyś był jakąś waŜną figurą
wysoko, wysoko w niebie, patrz na tych ludzi i zwróć się do nich w myśli. Powiedz im, by
wyszli z twoich stóp, by opuścili twoje nogi. Zarządź, by wymaszerowali z rąk, ramion i
zgromadzili się w
przestrzeni pomiędzy pępkiem i końcem mostka. Jeśli przesuniesz palcami w dół klatki
piersiowej między Ŝebrami, odkryjesz Ŝe jest tam twarda wypustka. To mostek. Przesuń palce
trochę niŜej aŜ do końca tej wypustki. Tak więc pomiędzy tym punktem i pępkiem znajduje się
właściwe miejsce. RozkaŜ wszystkim ludzikom zgromadzić się w tym miejscu. Wyobraź sobie,
Ŝe widzisz ich, jak maszerują wzdłuŜ kończyn, w górę ciała w zwartych szeregach, jak
robotnicy opuszczający fabrykę pod koniec dnia.
Opuszczą twoje nogi i ramiona, kończyny pozostaną bez Ŝadnego napięcia, nawet bez czucia,
poniewaŜ to ci mali ludzie sprawiają, Ŝe cała maszyneria działa, są tymi, którzy obsługują stacje
przekaźnikowe i ośrodki nerwowe. Twoje nogi i ręce nie będą zupełnie bez czucia, ale będą
uwolnione od napięcia i uczucia zmęczenia. MoŜna powiedzieć, Ŝe prawie „ich tam nie ma”.
Teraz wszystkie twoje małe ludziki zebrały się w wyznaczonym miejscu, jak tłum robotników
fabrycznych na wiecu politycznym! W wyobraźni przypatruj im się przez chwilę, niech twoje
spojrzenie obejmie ich wszystkich. Następnie stanowczo, zdecydowanie powiedz im, by się
wynieśli, by opuścili twoje ciało, do czasu aŜ polecisz im, by wrócili. Powiedz im, by poszli
wzdłuŜ Srebrnego Sznura daleko od ciebie. Mają pozostawić cię w spokoju, gdy będziesz
medytował, gdy będziesz się odpręŜał. Wyobraź sobie, Ŝe Srebrny Sznur rozciąga się od ciała
fizycznego w inne rzeczywistości. Wyobraź sobie, Ŝe Srebrny Sznur jest jak tunel, jak kolejka
podziemna. Wyobraź sobie pasaŜerów w godzinach szczytu w mieście takim jak Londyn, Nowy
Jork czy Moskwa - wyobraź sobie ich wszystkich opuszczających miasto w jednym momencie,
zmierzających w kierunku przedmieść. Myśl o pociągach wiozących wszystkich tych
pracowników i pozostawiających miasto względnie ciche. ZMUŚ tych małych ludzi, by zrobili
to dla ciebie - w praktyce jest to bardzo łatwe! - wtedy pozbędziesz się napięcia, twoje nerwy nie
będą więcej drgały, mięśnie nie będą napięte. Po prostu leŜ spokojnie, niech twój umysł „chodzi
na jałowym biegu”. Nie ma znaczenia o czym myślisz, nie ma nawet znaczenia, czy w ogóle
myślisz. Pozostań tak przez chwilę, oddychaj w tym czasie powoli, równo, po czym „zwolnij”
pozostałe myśli w podobny sposób w jaki zwolniłeś „pracowników fabryki”. Ludzie są tak zajęci
swymi mało waŜnymi, małymi myślami, Ŝe nie mają czasu na wielkie rzeczy WyŜszego śycia.
Ludzie są tak zajęci zastanawianiem się, kiedy będzie miała miejsce następna sprzedaŜ lub jak
wiele kuponów handlowych będzie rozdanych za darmo w tym tygodniu i co jest w telewizji, Ŝe
nie mają czasu na zajmowanie się sprawami, które są naprawdę istotne. Wszystkie te doczesne
rzeczy zupełnie nic nie znaczą. Czy za pięćdziesiąt lat będzie miało znaczenie, Ŝe ten czy tamten
sklep wyprzedawał dzisiaj odzieŜ? Ale za pięćdziesiąt lat twój obecny postęp będzie miał
znaczenie, dlatego teŜ pamiętaj, Ŝe Ŝadna kobieta, czy męŜczyzna nie zdołali zabrać ze sobą ani
grosza poza ten świat, ale kaŜdy zabiera do następnego Ŝycia wiedzę, którą zdobył w tym Ŝyciu.
Po to ludzie są tutaj, a to czy zabierzesz ze sobą na drugą stronę wartościową wiedzę, czy teŜ
bezuŜyteczny chaos niepowiązanych ze sobą myśli, jest sprawą, której powinieneś poświęcić
swoją pełną uwagę. Tak więc ten kurs przyda ci się, moŜe wpłynąć na całą twoją przyszłość!
Myśl - rozum - jest tym, co utrzymuje ludzi na ich obecnym miernym poziomie. Ludzie mówią o
swym rozumie, Ŝe jest tym, co odróŜnia ich od zwierząt. I rzeczywiście - odróŜnia ich! Jakie
inne istoty prócz ludzi zrzucają na siebie bomby atomowe? Jakie inne istoty publicznie patroszą
więźniów wojennych, pozbawiają ich uŜytecznych organów? Czy przychodzą ci do głowy jakieś
inne istoty prócz ludzi, które kaleczą męŜczyzn i kobiety w tak widowiskowy sposób? Ludzie
pomimo swej wyŜszości, którą się tak chełpią, stoją w wielu przypadkach niŜej niŜ najniŜsze
dzikie zwierzęta. Dzieje się tak dlatego, Ŝe ludzie kierują się w Ŝyciu błędnymi wartościami,
poŜądają jedynie pieniędzy i materialnych, doczesnych rzeczy, podczas gdy to co się liczy poza
tym Ŝyciem, to sprawy niematerialne, które próbuję ci przekazać!
Teraz, gdy juŜ odpręŜyłeś się, wyłącz myśli, spraw, by twój umysł stał się chłonny. jeśli będziesz
ćwiczył nieustannie, odkryjesz, Ŝe potrafisz wyłączać nie kończące się puste myśli zaśmiecające
twój umysł. Zamiast tego będziesz mógł postrzegać inne rzeczywistości, rzeczy z innych planów
egzystencji, rzeczy, które są tak zupełnie obce Ŝyciu na Ziemi - choć przyjemnie obce - Ŝe nie
istnieją słowa na opisanie ich abstrakcyjności. Tylko praktyka jest potrzebna, byś mógł ujrzeć
równieŜ przyszłość.
Wielcy ludzie potrafią zasnąć momentalnie i po paru minutach przebudzić się w pełni
odświeŜeni, pełni inspiracji. Są to ludzie, którzy potrafią wyłączyć myśli zgodnie z wolą, dostroić
umysł i poznać wiedzę Nieba. RównieŜ i ty moŜesz tego dokonać dzięki praktyce. Dla tych,
którzy pragną rozwoju duchowego, bardzo, bardzo szkodliwym jest zajmowanie się zwykłymi,
bezuŜytecznymi, próŜnymi aspektami Ŝycia towarzyskiego. Koktajle - trudno byłoby wymyślić
gorszy sposób spędzenia czasu dla tych, którzy próbują się rozwijać. Drinki, alkohol uszkadzają
zdolność psychicznej oceny, mogą nawet doprowadzić do tego, Ŝe człowiek zejdzie do niŜszych
planów astralnych. Będzie tam poniewierany przez zamieszkujące te miejsca istoty, które
rozkoszują się chwytaniem ludzi w chwili kiedy nie mogą nawet jasno myśleć. Istoty te traktują
to jak zabawę. Przyjęcia i zwykłe spotkania towarzyskie wraz z całą bezsensowną gadaniną
pustych umysłów, próbujących ukryć fakt, Ŝe są puste, to bolesny widok dla tych, którzy próbują
robić postępy. MoŜesz pójść do przodu tylko wówczas, gdy będziesz trzymał się z daleka od
płytkich ludzi, którzy bezmyślnie paplają o czyichś kłopotach i o tym ile drinków wypili na
przyjęciu. Wierzymy w pokrewieństwo dusz. Wierzymy, Ŝe dwie osoby mogą pozostać w ciszy,
nie wymawiając ani słowa, a jednak porozumiewać się telepatycznie. Myśl jednej osoby
wywołuje odpowiedź w drugiej. ZauwaŜono, Ŝe czasami dwoje starych ludzi, którzy Ŝyli ze sobą
przez bardzo długi czas jako mąŜ i Ŝona, potrafi odgadywać wzajemnie swoje myśli. Ci starzy
ludzie, prawdziwie się kochający, nie zajmują się bezsensownym bełkotem czy niepotrzebnymi
rozmowami. Siadają razem i odbierają bezgłośne wiadomości przepływające od jednego mózgu
do drugiego. Zbyt późno poznali korzyści płynące z cichego połączenia, poznali to „za późno”,
gdyŜ starzy ludzie są u kresu swej podróŜy przez Ŝycie. Ty moŜesz tego dokonać jeszcze będąc
młodym. MoŜliwe jest, by mała grupa ludzi myślących konstruktywnie zmieniła cały bieg
światowych wydarzeń. Niestety bardzo trudno zebrać grupę ludzi, którzy byliby na tyle
altruistyczni i nieskupieni na sobie, Ŝe potrafiliby wyłączyć swoje egoistyczne myśli i
koncentrować się wyłącznie na dobru świata. Twierdzę, Ŝe jeśli zbierzesz się wraz ze swoimi
przyjaciółmi i utworzycie krąg siedząc wygodnie, twarzami do siebie, moŜecie uczynić wiele
dobrego dla siebie i innych. KaŜdy powinien siedzieć ze złączonymi palcami stóp i złoŜonymi
dłońmi. Uczestnicy nie powinni dotykać się wzajemnie, kaŜdy ma tworzyć oddzielną, fizyczną
jednostkę. Przypomnij sobie starych śydów, tych bardzo starych śydów. Wiedzieli bardzo do-
brze, Ŝe gdy się targuje powinni stać ze złączonymi stopami i złoŜonymi dłońmi, poniewaŜ wtedy
siła Ŝyciowa ciała jest zachowywana. Stary śyd próbujący dobić dobrego targu zawsze postawił
na swoim, jeśli stał w ten szczególny sposób, a jego oponent nie. Nie stał tak dla okazania
słuŜalczości, jak wielu sądzi, ale dlatego Ŝe wiedział jak zachowywać i uŜywać swe siły. Gdy
osiągał cel, mógł rozłoŜyć szeroko ręce i stanąć na rozstawionych nogach. Nie potrzebował juŜ
dłuŜej zachowywać sił do „ataku”, bo był zwycięzcą. Osiągnąwszy cel mógł stanąć odpręŜony.
Jeśli kaŜdy w twojej grupie będzie trzymał nogi i dłonie razem, zachowacie energię ciała.
Podobnie „kotwicę magnesu” umieszcza się w poprzek biegunów magnetycznych w celu
zachowania siły magnetycznej, bez której magnes byłby jedynie kawałkiem metalu. Wasza grupa
powinna siedzieć w kręgu, wszyscy powinni wpatrywać się mniej więcej w przestrzeń w środku
kręgu, najlepiej w punkt na podłodze, poniewaŜ wtedy głowy będą lekko pochylone, a to jest
bardziej naturalne i sprzyja odpoczynkowi. Nie rozmawiajcie, po prostu siedźcie - KONIECZNIE
nie rozmawiajcie. Zdecydowaliście juŜ o czym będziecie myśleć, więc dalsze rozmowy są
zbędne. Siedźcie w ten sposób przez parę minut. Stopniowo kaŜdy z was odczuje wkradający się
wielki spokój, odczuje jakbyście byli zalewani wewnętrznym światłem. Dostąpicie prawdziwego
duchowego oświecenia i odczujecie, Ŝe jesteście „jednym z Wszechświatem”. Obrzędy kościelne
to właśnie mają w zamyśle. Pamiętaj, Ŝe we wczesnym etapie istnienia wszystkich kościołów
kapłani byli dość dobrymi psychologami, wiedzieli jak przygotowywać obrzędy dla uzyskania
poŜądanych efektów. Wiadomo, Ŝe nie moŜna utrzymać całego tłumu ludzi w ciszy bez ciągłego
kierownictwa, dlatego istnieje muzyka i ukierunkowana myśl w postaci modlitw. Jeśli kapłan
mówiąc pewne rzeczy stoi w miejscu, w którym wszystkie oczy mogą się skupić, wtedy moŜe
przyciągnąć uwagę wszystkich zgromadzonych, a ich myśli będą zwrócone w określonym
kierunku. Jest to gorszy sposób, ale niezbędny przy masowej produkcji, w stosunku do ludzi,
którzy nie poświęcą czasu i energii na rozwój w innych sferach Ŝycia. Ty i twoi przyjaciele
moŜecie, jeśli zechcecie, uzyskać duŜo lepsze rezultaty, siedząc w ciszy w waszej małej grupie.
Siedźcie w ciszy próbując się odpręŜyć, myśląc o czystych rzeczach lub o czymś wyznaczonym.
Nie zaprzątajcie sobie głowy zeszłotygodniowym, niezapłaconym rachunkiem w sklepie
spoŜywczym lub tym jaka będzie moda przyszłego lata. Zamiast tego pomyślcie o podniesieniu
swoich wibracji, byście mogli dostrzec dobro i wielkość Ŝycia, które nadejdzie. Wszyscy
mówimy zbyt wiele, pozwalamy umysłowi terkotać jak bezmyślna maszyna. Jeśli się
odpręŜymy, jeśli będziemy przebywać więcej sami i mniej rozmawiać w towarzystwie innych,
zaczną do nas napływać myśli o czystości większej niŜ moŜemy teraz to sobie wyobrazić,
wznosząc nas duchowo. Niektórzy starzy ludzie, mieszkający na wsi i spędzający dzień samotne,
mają duŜo większą czystość myśli niŜ ktoś, kto Ŝyje w mieście. Pasterze będący ludźmi bez
wykształcenia, mieli taki stopień duchowej czystości, jakiego wielu wysokich kapłanów mogłoby
im pozazdrościć. Było tak dlatego, Ŝe mieli czas na samotność, czas, by rozwaŜać, a gdy byli
zmęczeni rozwaŜaniem, ich umysły wyłączały się i napływały wyŜsze myśli „spoza” świata.
Dlaczego nie poświęcić pół godziny dziennie? Ćwicz siedząc lub leŜąc i pamiętaj, Ŝe musisz
czuć się zupełnie swobodnie. Pozwól, by umysł się uspokoił. Pamiętaj powiedzenie: Bądź w
ciszy i wiedz, Ŝe Ja, jestem Bogiem. Kolejne: Bądź w ciszy i poznaj Ja wewnątrz siebie. Ćwicz
w ten sposób. Pozostań wolny od myśli, pozostań wolny od zmartwień i wątpliwości, a
odkryjesz, Ŝe w ciągu miesiąca staniesz się bardziej zrównowaŜony, podniesiony na duchu. Bę-
dziesz całkiem inną osobą. Nie moŜemy zakończyć tej lekcji nie wspominając raz jeszcze o
przyjęciach i próŜnych rozmowach. W pewnych szkołach dobrych manier uczy się, Ŝe naleŜy
„ucinać pogawędki”, jeśli chce się być dobrym gospodarzem czy gospodynią. Ideą tego jest, by
goście nigdy nie pozostawali choćby przez chwilę w ciszy, Ŝeby ich własne, mroczne myśli nie
sprawiły, Ŝe się zachmurzą. My mówimy co innego. Dostarczając ciszy, dostarczamy
najcenniejszej rzeczy na tej Ziemi, poniewaŜ we współczesnym świecie nie ma ciszy, za to jest
ciągły hałas ulicy, ciągły huk samolotów, a ponad wszystko szaleńcze dudnienie radia i telewizji.
MoŜe to doprowadzić do ponownego upadku człowieka. Za to ty, dostarczając oazy ciszy i
spokoju, moŜesz wiele zrobić dla siebie i dla swoich bliskich. Czy spróbujesz pewnego dnia
wyciszyć się? ZauwaŜ jak niewiele musisz mówić. Mów tylko to co niezbędne i unikaj
wszystkiego co bez znaczenia, unikaj wszystkiego co wydaje się być jedynie bezsensownym
plotkowaniem i czczą gadaniną. Jeśli zrobisz to świadomie i z rozmysłem, pod koniec dnia
będziesz zdumiony jak wiele zazwyczaj mówisz bez potrzeby. Powiedzieliśmy wiele o gadaninie
i hałasie. Ćwicząc zachowywanie ciszy, odkryjesz, Ŝe to wszystko prawda. Wiele zakonów
religijnych posiada nakaz ciszy, wielu z mnichów i mniszek przestrzega ciszy, a ich władze nie
zarządzają tego jako kary, robią to, poniewaŜ wiedzą, Ŝe tylko w ciszy moŜna usłyszeć TEN
GŁOS.

Lekcja Z 3
KtóŜ nie zastanawiał się czasami, jaki jest cel Ŝycia na Ziemi? Czy rzeczywiście trzeba tyle
cierpieć, znosić tyle trudów? Oczywiście, Ŝe cierpienia, trudy i wojny są niezbędne.
Przywiązujemy zbyt duŜą wagę do rzeczy ziemskich, myślimy, Ŝe nie ma nic tak istotnego jak
Ŝycie na Ziemi. A tak właściwie na tej Ziemi jesteśmy zaledwie aktorami na scenie,
zmieniającymi strój, by pasował do roli jaką gramy. Na końcu kaŜdego aktu odpoczywamy przez
jakiś czas, by w następnym akcie pojawić się być moŜe w innym przebraniu. Wojny są
niezbędne. Bez wojen świat szybko stałby się przeludniony. Wojny są niezbędne, by człowiek
miał okazję do poświęceń i do wzniesienia się ponad ograniczenia ciała w słuŜbie dla innych.
Patrzymy na Ŝycie na tym świecie jakby było jedyną rzeczą, która ma znaczenie. A właściwie jest
rzeczą, która liczy się najmniej. Gdy czujemy w sobie ducha, jesteśmy niezniszczalni. Jesteśmy
odporni na trudy i choroby. Tak oto duch, który musi nabrać doświadczenia, motywuje ciało z
krwi i kości - ciało, które jest tylko bryłą oŜywionej plazmy - motywuje je do nauki. Ciało na
Ziemi jest marionetką podskakującą na rozkazy WyŜszego Ja, które poprzez Srebrny Sznur
zarządza i odbiera informacje. Spróbujmy spojrzeć na tę sprawę w inny sposób. Ktoś, kto
przychodzi na Ziemię po raz pierwszy, jest bezradną istotą, jak niemowlę, nie jest w stanie
decydować o swoim Ŝyciu. Inni muszą decydować za niego. Nie jesteśmy zainteresowani tymi
nie rozwiniętymi ludźmi, bo jeśli studiujesz ten kurs to znaczy, Ŝe osiągnąłeś poziom, który
pozwala ci decydować mniej więcej o tym czego się uczyć. Przyjrzyjmy się scenie przed
przyjściem na Ziemię. Osoba - istota - powraca na płaszczyznę astralną do WyŜszego Ja,
powraca z Ŝycia na Ziemi. Osoba ta zobaczy wszystkie swoje błędy, wszystkie przewinienia w
Ŝyciu i zdecyduje, być moŜe sama, być moŜe w towarzystwie innych, Ŝe pewne lekcje jeszcze nie
zostały poznane i będą musiały być przerobione ponownie. Tak więc czynione są plany, by ta
osoba mogła zejść ponownie w ciało. Poszukuje się rodziców, którzy spełniliby niezbędne
warunki i stworzyliby wymagane środowisko. To znaczy, Ŝe jeśli ktoś ma przywyknąć do
obracania pieniędzmi, urodzi się u bogatych rodziców, jeśli ktoś ma podnieść się z „rynsztoku”,
urodzi się w nędzy. MoŜe nawet urodzić się ślepym lub niepełnosprawnym, wszystko zaleŜy od
tego czego ma się nauczyć. Człowiek na Ziemi jest jak dziecko w szkolnej klasie. Myśl o tym w
kategoriach klasy. Dziecko jest w klasie w grupie innych dzieci. Z pewnych szczególnych
przyczyn temu dziecku nie idzie za dobrze, nie opanowuje lekcji i na koniec semestru wypada na
egzaminach bardzo słabo. Nauczyciele decydują, Ŝe z powodu jego ogólnej postawy, stopni
uzyskanych podczas semestru i ogólnego bałaganu, którego narobił podczas egzaminu, nie jest
gotowy, by przejść do wyŜszej klasy. Na koniec semestru dziecko zaczyna wakacje szkolne z
nieprzyjemną świadomością, Ŝe gdy szkoła zacznie się ponownie, będzie musiało powrócić do tej
samej, starej klasy! Wraz ze wznowieniem działalności szkoły dziecko, które nie zdało do
wyŜszej klasy, ma kolejną szansę. Wraca, by uczyć się tych samych lekcji. Ale ci, którzy uczyli
się pilniej, idą dalej, przechodzą do wyŜszej klasy i być moŜe są traktowani przez nauczycieli z
większą uwagą, poniewaŜ te dzieci są tymi, które próbowały, tymi, które opanowały swoje
lekcje, i które poczyniły postępy. Ten, który pozostał w tyle, czuje się skrępowany obecnością
nowych członków klasy, próbuje górować nad nimi przez jakiś czas, by pokazać, Ŝe chociaŜ nie
zdał do wyŜszej klasy, stało się tak dlatego, Ŝe nie chciał. Jeśli na koniec semestru u chłopca nie
ma Ŝadnych oznak postępu, wtedy moŜe się zdarzyć, Ŝe nauczyciele zbiorą się na naradę i mogą
nawet zdecydować, Ŝe chłopiec jest ograniczony umysłowo i powinien być przeniesiony do
szkoły innego typu. Jeśli dzieci w szkole uczą się dobrze i robią zadowalające postępy w nauce,
nadejdzie czas, Ŝe będą musiały zdecydować, kim zamierzają być w dalszym Ŝyciu. Czy będą
lekarzami, prawnikami, stolarzami czy kierowcami autobusów? Jakikolwiek to będzie zawód,
będą musiały przejść niezbędną naukę. Przyszły lekarz musi uczyć się innych rzeczy niŜ
przyszły kierowca autobusu. W ten sposób po konsultacji z nauczycielami dokonuje się wyboru
odpowiedniej szkoły. Podobnie jest w świecie ducha. Zanim urodzi się człowiek, kilka miesięcy
wcześniej, gdzieś w świecie ducha zbiera się konferencja. Ten, który ma wejść w ludzkie ciało,
omawia ze swoimi doradcami w jaki sposób moŜe nauczyć się pewnych lekcji, podobnie jak
student na Ziemi dowiaduje się jak ma się uczyć, by posiąść wymagane kwalifikacje. Duchowi
doradcy są w stanie powiedzieć, Ŝe student, który ma wejść do szkoły świata, będzie synem lub
córką pewnej pary małŜeńskiej, czy nawet pary nie Ŝyjącej w związku małŜeńskim! Dyskusja
będzie dotyczyła tego, czego trzeba będzie się nauczyć i jakie trudy trzeba będzie przejść. Jest to
smutną prawdą, Ŝe trudy uczą szybciej i trwalej niŜ dobro. Warto teŜ zauwaŜyć, Ŝe jeśli ktoś ma
obecnie skromną pozycję Ŝyciową, to wcale nie znaczy, Ŝe jest na skromnej pozycji w świecie
ducha. Często ktoś pełni słuŜebną funkcję w Ŝyciu, by uczyć się szczególnych lekcji, a mimo to
jest istotą duchowo wysoko rozwiniętą. Niestety faktem jest, Ŝe na Ziemi człowieka ocenia się
według ilości posiadanych pieniędzy, według tego kim są jego rodzice, a to oczywiście jest
tragicznie absurdalne. To tak jak ocenianie wyników w nauce chłopca podług ilości pieniędzy
jego ojca zamiast według jego własnego postępu. Powtarzam, Ŝe nikt nie zdołał zabrać choćby
pensa poza barierę śmierci, ale cała wiedza, kaŜde doświadczenie, jest gromadzone i zabierane w
zaświaty. Tak oto, ci którzy myślą, Ŝe dostaną najlepsze miejsca w niebie, poniewaŜ mają
miliony, będą nieprzyjemnie rozczarowani. Pieniądze, pozycja i rasa nie mają najmniejszego
znaczenia. Jedyną rzeczą, która ma znaczenie, jest osiągnięty stopień duchowości! Wróćmy do
ducha, który ma wejść w kolejne wcielenie. Gdy odpowiedni rodzice zostaną znalezieni, w
stosownym czasie duch wejdzie w kształtujące się ciało nienarodzonego niemowlęcia. Z chwilą
wejścia w ciało nastąpi momentalne wymazanie pamięci Ŝycia poprzedzającego to wejście.
Byłoby straszną rzeczą, gdyby dziecko zachowało wspomnienia być moŜe swojej bardzo
bliskiej, intymnej relacji z matką czy ojcem! Byłoby to tragiczne i bolesne gdyby dziecko mogło
pamiętać, Ŝe w przeszłym Ŝyciu było wielkim królem, a teraz jest najbiedniejszym z biedaków. Z
tego teŜ powodu wśród wielu innych aktem litości jest to, Ŝe przeciętna osoba nie pamięta
swojego poprzedniego Ŝycia, lecz gdy raz jeszcze przejdzie przez Ŝycie i wróci do świata ducha,
przypomni sobie WSZYSTKO! Wielu ludzi stosuje się bezwzględnie do starego twierdzenia:
Czcij ojca swego i matkę swoją. Podczas gdy uczucie to jest jak najbardziej godne pochwały,
trzeba jasno sobie powiedzieć, Ŝe wielu ludzi na Ziemi po powrocie do świata ducha nigdy
więcej nie zobaczy swojego ojca i matki! W dawnych czasach kapłani robili wszystko co mogli,
by pozyskać pomoc rodziców w powstrzymaniu młodych męŜczyzn i kobiet przed opuszczaniem
szczepu, poniewaŜ dobrobyt szczepu zaleŜał w tamtych czasach od młodych ludzi. Im
liczniejszy był szczep, tym łatwiej mógł pokonać mniejsze szczepy. Stąd kapłani napominali
dzieci, by słuchały rodziców, a rodziców, by słuchali kapłanów. Powiedzmy sobie jasno, Ŝe
rodzice powinni być „czczeni”, jeŜeli na to zasługują. Twierdzimy teŜ, Ŝe jeśli rodzic jest
apodyktyczny, niedobry czy despotyczny, wtedy odrzuca on wszelkie prawo do bycia
„czczonym”. Nie ma Ŝadnej potrzeby niewolniczego posłuszeństwa, jakie niektóre „dzieci”
oddają swoim rodzicom. Niektóre z tych „dzieci” są dorosłe i Ŝonate i być moŜe Ŝyły przez pół
wieku niezaleŜnie, jednak wciąŜ drŜą ze strachu, gdy tylko imię rodzica jest wymieniane. Często
prowadzi to do nerwicy. Zamiast miłości mają w sobie strach i źle ukrywaną nienawiść.
JednakŜe te „dzieci” - być moŜe pięćdziesięcioletnie lub starsze - mają poczucie winy, poniewaŜ
były wychowane w wierze w nakaz Czcij ojca swego i matki swoje. Osobom w ten sposób
pokrzywdzonym chcielibyśmy jeszcze raz zdecydowanie, z naciskiem powiedzieć, Ŝe jeśli nie są
szczęśliwi ze swoimi rodzicami, nigdy juŜ ich nie zobaczą w świecie ducha. W świecie ducha
działa Prawo Harmonii i stąd całkowicie niemoŜliwym jest byś spotkał kogoś z kim nie jesteś
zgodny. Dlatego, jeśli jesteś Ŝonaty i jest to małŜeństwo z wyrachowania, małŜeństwo, które
boisz się przerwać z obawy przed tym co powiedzą sąsiedzi, nigdy nie spotkasz swojego
partnera w świecie ducha, o ile on czy ona nie zmieni się (lub jeśli TY się nie zmienisz!) tak
radykalnie, Ŝe będziecie do siebie pasować. Musimy ponownie powtórzyć, by nie było
nieporozumień - jeśli ty i twoi rodzice nie jesteście zgodni, jeśli się nie rozumiecie, jeśli nie
jesteście razem szczęśliwi, jeśli do siebie nie pasujecie, to nigdy nie spotkacie się na innym
planie egzystencji. To samo odnosi się do krewnych oraz męŜa i Ŝony. Muszą oni być
zdecydowanie zgodni i w zupełnej harmonii, by mogli się ponownie spotkać. Jest to jednym z
powodów, dla których duchy muszą mieć ciało fizyczne. Jedynie w ciele fizycznym dwie
antagonistyczne istoty mogą wejść ze sobą w kontakt, by „spiłować nieco ostre krawędzie” i
osiągnąć obustronne porozumienie. Później, w kolejnej lekcji zajmiemy się problemem Boga lub
Bogów i róŜnymi formami wierzeń religijnych. Ludzie błędnie sądzą, Ŝe są najwyŜszą formą
istnienia. Jest to zupełnie niesłuszna idea wypracowana przez zorganizowane religie. Myśl
religijna uczy, Ŝe człowiek jest zrobiony na obraz i podobieństwo Boga, dlatego teŜ nie moŜe
być nic doskonalszego niŜ człowiek! W innych światach istnieją bardzo, bardzo wysokie formy
Ŝycia. Bóg nie jest Ŝyczliwym staruszkiem, który łagodnie spoziera na nas ze stron jakiejś
ksiąŜki. Bóg jest bardzo rzeczywistym, Ŝywym Duchem, który wszystkich nas prowadzi, choć
niekoniecznie w sposób w jaki nas uczono. Na koniec tej lekcji pomyśl o relacji ze swoimi
rodzicami, partnerem lub ze swoimi krewnymi. Czy jesteś z nimi szczęśliwy? Naprawdę? Czy
teŜ Ŝyjecie z dala od siebie? Mógłbyś wyobrazić sobie Ŝycie z kaŜdym z tych ludzi przez resztę
istnienia? Pamiętaj, gdy byłeś w szkole, było z tobą w klasie wielu uczniów, byli nauczyciele.
Musiałeś szanować nauczycieli, ale nie musiałeś wiązać się z nimi na stałe. Byli w twoim Ŝyciu
tymczasowo. Byli ludźmi wyznaczonymi do kierowania twoją edukacją. Twoi rodzice teŜ są
ludźmi, których wybrałeś - za ich przyzwoleniem w świecie ducha - by nadzorowali i pomagali ci
w rozwoju. Jeśli ludzie szczerze kochają swoich rodziców, nie dlatego, Ŝe jakieś religijne nauki
mówią im, Ŝe tak musi być, wtedy naprawdę ucieszą się wiedząc, Ŝe z pewnością spotkają ich
„po drugiej stronie”. Warunki po drugiej stronie będą takie, jak przygotujesz je tu, na Ziemi.

Lekcja 14
Wszyscy pragniemy, by coś zostało za nas zrobione, by ktoś nam coś dał. Prawdopodobnie
kaŜdy przyzna, Ŝe kiedyś modlił się o pomoc! Oczywiście potrzeba pomocy jest dla człowieka
naturalna. Człowiek czuje się niepewnie i potrzebuje wyobraŜenia „Boga Ojca”, czy „Matki” ,
by poczuć się chronionym, by poczuć, Ŝe jest członkiem wielkiej Rodziny. Ale aby otrzymać,
trzeba najpierw dać. Nie moŜesz otrzymać nie dając nic, poniewaŜ akt dawania - otwieranie
umysłu - umoŜliwi wyczulenie się na tych, którzy chcą dać to, co ty chciałbyś otrzymać! Gdy
mówimy „dać”, niekoniecznie musi to oznaczać pieniądze, chociaŜ zwykle daje się pieniądze,
poniewaŜ dla większości ludzi pieniądze są tym czego pragną najbardziej. Pieniądze obecnie oz-
naczają zabezpieczenie potrzeb, brak lęku przed głodem, wolność od wizyt komornika!
Pieniądze mogą być dawane, muszą być dawane w pewnych warunkach , ale „dawać” znaczy teŜ
dawać siebie, być gotowym do słuŜenia innym pomocą. MoŜemy i musimy dawać pieniądze,
rzeczy, pomoc czy wsparcie duchowe tym, którzy go potrzebują. Jeśli nie damy, nie otrzymamy.
Wiele jest nieporozumień odnośnie „dawania”, „datków”, „Ŝebrania” i tym podobnych spraw
związanych z tak zwaną „dobroczynnością” na Zachodzie. Ludzie sądzą, Ŝe w proszeniu o pomoc
jest coś poniŜającego, coś haniebnego. Z pewnością tak nie jest. Pieniądze są zaledwie towarem
poŜyczonym nam na czas, gdy jesteśmy na Ziemi, są towarem, za który moŜemy kupić szczęście
i własny postęp pomagając innym, zamiast gromadzić je niepotrzebnie w kasach pancernych.
Ten świat jest, niestety, światem handlu. Człowiek mierzony jest miarą pieniędzy, które ma w
banku i tym na co go stać. Szykownie ubrany męŜczyzna czy kobieta, którzy rozdają pieniądze
dla swojej własnej satysfakcji - by wznieść fałszywą fasadę - nie są ani ludźmi duchowymi ani
hojnymi. Wydają pieniądze bez najmniejszej myśli o dawaniu, wydają egoistycznie, by
zadowolić swoje własne ego. Na Zachodzie męŜczyzna oceniany jest po tym jak dobrze ubiera
się jego Ŝona, jakim samochodem jeździ, w jakim mieszka domu, czy naleŜy do tego czy tamtego
klubu. Wówczas musi to być człowiek zamoŜny, poniewaŜ tylko ci z klasy milionerów mogą
naleŜeć do TEGO klubu! Raz jeszcze powtórzmy, Ŝe jest to świat fałszywych wartości, poniewaŜ
- powtarzamy to bez końca, by przeniknęło do twojej podświadomości - nikt, ani męŜczyzna ani
kobieta, nie zdoła zabrać jednego pensa, jednej szpilki, ani nawet wypalonej zapałki poza Rzekę
Śmierci. MoŜemy zabrać jedynie to, co stanowi naszą wiedzę, moŜemy zabrać całkowitą sumę
naszych doświadczeń - dobrych i złych, bogatych i skromnych, które przefiltrowaliśmy tak, Ŝe
pozostaje jedynie ich esencja. A człowiek, który Ŝył na Ziemi tylko dla siebie, choćby był na
niej milionerem, po przejściu „na drugą stronę” będzie duchowym bankrutem. Na Wschodzie
powszechnym, wieczornym widokiem jest mnich stojący u drzwi ze skromną miseczką
Ŝebraczą. Na Wschodzie jest to tak bardzo częścią Ŝycia, Ŝe kaŜda gospodyni stara się - bez
względu na to jak jest biedna - dać trochę jedzenia dla mnicha Ŝebraka, którego Ŝycie zaleŜy od
jej hojności. UwaŜa się to za honor dla domu, jeśli mnich zapuka po pomoc. W przeciwieństwie
do tego co zwykle sądzi się na Zachodzie, mnisi nie są pasoŜytami i Ŝebrakami, nie są
niezaradnymi ludźmi, którzy Ŝyją z łaski innych, bo boją się pracy. Czy wiesz czym są te
wieczorne sceny na Wschodzie? ZałóŜmy, Ŝe patrzymy z góry na jakiś wschodni kraj, na przy-
kład Indie, gdzie dawanie jedzenia mnichom jest bardzo powszechne, tak jak to było w Chinach i
Tybecie zanim komuniści przejęli władzę. Spoglądamy więc na wioskę w Indiach. Wieczorne
cienie wydłuŜają się na ziemi. Światło nabiera niebieskawopurpurowej barwy, liście baobabów
szeleszczą cicho, poruszane wieczornym wiatrem wiejącym od Himalajów. Zakurzoną drogą
cicho idzie mnich odziany w zniszczone szaty, niosąc ze sobą wszystko co posiada. Ubrany jest
w szatę, na stopach ma sandały, w ręku niesie róŜaniec. Przez ramię przewieszony ma koc
słuŜący mu za posłanie. Drobny dobytek zatknięty ma za poły. W prawej ręce trzyma kij, nie dla
obrony przed zwierzętami czy ludźmi, ale do rozsuwania jeŜyn i gałęzi utrudniających mu
posuwanie się naprzód. UŜywa go teŜ do badania głębokości rzeki przed przeprawieniem się
przez nią. ZbliŜając się do domu wyciąga zza poły szaty mocno zuŜytą, świecącą, drewnianą
miskę, postarzałą i wygładzoną przez lata uŜywania. Gdy zbliŜa się do domu, drzwi nagle
otwierają się i staje w nich kobieta z szacunkiem trzymając w rękach naczynie z jedzeniem.
Skromnie opuszcza wzrok, nie patrzy na mnicha, gdyŜ byłoby to bezczelne, opuszcza wzrok, by
pokazać, Ŝe jest skromna, powaŜna i dba o swoje dobre imię. Mnich podchodzi do niej,
trzymając miseczkę w obu rękach. Na Wschodzie zawsze trzyma się miskę lub kubek dwoma
rękoma. Trzymanie jedną ręką oznaczałoby „brak szacunku” dla jedzenia. Jedzenie jest cenne,
dlatego jest warte opieki dwóch rąk. Tak więc mnich trzyma mocno miseczkę w obu rękach.
Kobieta wkłada w nią szczodrze zapas jedzenia i odwraca się nie zamieniając z nim słowa, nie
wymieniając spojrzeń, poniewaŜ dawanie jedzenia mnichowi jest honorem, a nie cięŜarem.
Karmienie mnicha jest spłacaniem jakiejś małej części długu, który wszyscy świeccy ludzie
czują wobec tych, którzy są w Świętych Zakonach. Gospodyni czuje, Ŝe wizyta świętego była
dla niej i dla domu wyróŜnieniem, czuje, Ŝe wizyta mnicha jest uznaniem dla jej kuchni,
zastanawia się, czy moŜe jakiś inny mnich nie powiedział paru uprzejmych słów na temat
jedzenia, które przygotowała, a to przyprowadziło następnego mnicha do jej drzwi. W innych
domach kobiety będą zerkały zazdrośnie spoza firanek, zastanawiając się, dlaczego one nie
zostały wybrane przez mnicha. Z napełnioną miseczką mnich odwraca się powoli, wciąŜ trzy-
mając naczynie obiema rękoma i podąŜa drogą, szukając schronienia pod jakimś drzewem. Tam
usiądzie, tak jak siedział przez większą część dnia, i zje swój wieczorny, jedyny posiłek. Mnisi
nie przejadają się, Ŝyją skromnie, jedząc tylko tyle, by podtrzymać siły i zdrowie, ale nigdy nie
objadają się. Nadmiar jedzenia blokuje rozwój duchowy. Jedzenie zbyt obfite lub smaŜone
osłabia fizyczne zdrowie. Jeśli ktoś chce rozwijać sig duchowo, powinien Ŝyć jak mnisi, jeść
tylko tyle ile potrzeba i jedynie po to, by zaspokoić głód, by zadowolić zarówno umysł jak i
ducha uwięzionego w klatce z ciała. NaleŜy wyjaśnić, Ŝe mnich, który otrzyma jedzenie,
niekoniecznie musi okazywać wdzięczność. Od niepamiętnych czasów Droga śycia rozwijała
się na Wschodzie. Mnisi otrzymują jedzenie zgodnie z prawem, nie są Ŝebrakami, nie są
cięŜarem, nie są bezradni, ani teŜ nie są pasoŜytami. Podczas dnia, przed wieczornym posiłkiem,
mnich będzie siedział pod drzewem godzinami, dostępny dla wszystkich, którzy do niego
przyjdą, dostępny dla wszystkich, którzy potrzebują jego pomocy. Po jego pomoc przyjdą ci,
którym potrzeba duchowej pociechy, ci, którzy mają chorych krewnych, a nawet ci, którzy chcą,
by im napisał pilny list. Będą teŜ tacy, którzy przyjdą zobaczyć mnicha, spytać, czy ma jakieś
wieści od ukochanych z daleka, poniewaŜ mnich jest zawsze w ruchu, wędrując z miejsca na
miejsce, od miasta do miasta, przecinając ziemie, przemierzając kraj od granicy do granicy.
Mnich oddaje swoje usługi za darmo, bez względu na to czego się od niego oczekuje, bez
względu na to jak długo spodziewana usługa miałaby trwać. Jest Świętym Człowiekiem i
człowiekiem wykształconym. Wie, Ŝe wielu z wieśniaków, którzy potrzebują jego i pomocy,
którą ofiarowuje, nie moŜe mu zapłacić. Są na to zbyt biedni. Dlatego jest słusznym i spra-
wiedliwym, Ŝe poniewaŜ musiał uczyć się, by zdobyć wiedzę, i poniewaŜ przynosi ludziom
duchowe pocieszenie, nie ma czasu, by wykonywać prace fizyczne i zarabiać na Ŝycie. Dlatego
teŜ staje się obowiązkiem, przywilejem i honorem dla tych, którym pomógł, odpłacanie mu w
zamian jedzeniem, bo musi on utrzymać zarówno duszę jak i ciało. Po posiłku mnich odpoczywa
chwilę, wstaje, oczyszcza miskę piaskiem, podnosi kij i odchodzi w noc, często podróŜując w
świetle jasnego, tropikalnego księŜyca. Mnich podróŜuje daleko i szybko, śpiąc przy tym mało.
Jest człowiekiem szanowanym we wszystkich krajach buddyjskich. My równieŜ, jeśli chcemy
coś otrzymać, powinniśmy chętnie dawać. W dawnych czasach istniało boskie prawo, mówiące,
Ŝe wszyscy ludzie powinni dawać jedną dziesiątą swoich dochodów, by dobro mogło się
szerzyć. Ta „dziesiąta część” była znana jako „dziesięcina” i wkrótce stała się integralną częścią
Ŝycia. W Anglii, na przykład, kościoły mogły nałoŜyć dziesięcinę na wszystkie dobra, na
wszystko co człowiek posiadał. Pieniądze te przeznaczano na utrzymanie kościołów i
duchowieństwa. Warto zauwaŜyć, Ŝe niedawno w Anglii prowadzono kilka spraw sądowych -
dziedziczni posiadacze ziemscy wszczynali wielkie zamieszanie w sądach w celu zniesienia
dziesięciny nałoŜonej przez Kościół Anglii. Narzekali oni, Ŝe płacenie jednej dziesiątej dochodu
rujnuje ich. Faktycznie sami się rujnowali dając z niechęcią, poniewaŜ jeśli ktoś nie daje chętnie,
lepiej niech nie daje wcale. Obecnie normy są nieco inne niŜ były kiedyś. Ludzie nie płacą juŜ
dziesięciny, a szkoda. Jeśli ktoś chce czynić duchowe postępy, powinien płacić „dziesięcinę” dla
dobra innych, zwłaszcza, Ŝe „czynienie dobra innym” przynosi duŜo dobrego nam samym.
Świadomi jesteśmy wszystkich tych twardych ludzi interesu bez większych duchowych
skłonności, którzy dają chętnie dziesiątą część swoich zarobków dla dobra innych, a zwłaszcza
dla swojego własnego dobra. Robią to nie dlatego, Ŝe są religijni, robią to, poniewaŜ dotkliwe
handlowe doświadczenia i fakty z ksiąŜek rachunkowych nauczyły ich, Ŝe to co dają wraca do
nich tysiąckrotnie. Lichwiarze - którzy w pewnych częściach świata nazywani są „korporacjami
finansowymi” - nie słyną ze swojej duchowości ani szczodrości i wydaje się, Ŝe jeśli choć jeden
z tych lichwiarzy-finansistów ma dostateczną wiarę w „dziesięcinę”, znaczy to, Ŝe musi być ona
bardzo dochodowa. A wiemy, Ŝe wielu twardych biznesmenów ją stosuje. Prawa okultyzmu
stosują się do ludzi nieduchowych tak samo jak do duchowych. Nie ma znaczenia, czy ktoś duŜo
studiuje i czyta wiele duchowych ksiąŜek, nie czyni to jeszcze nikogo duchowym. Ktoś moŜe
jedynie czytać i oszukiwać się myśląc, Ŝe jest duchowym. Temat, który studiuje, moŜe przejść
przed jego oczami i rozpłynąć się w powietrzu, nie poruszając ani jednej szarej komórki
mózgowej. JednakŜe człowiek ten będzie mówił o sobie jak o „wielkiej duszy” i wierzył, Ŝe
naprawdę robi postępy. Na ogół jest on bardzo obłudny i niechętny, by pomagać innym, nawet
jeśli przez pomaganie innym bardzo pomógłby sobie. Powtórzmy raz jeszcze, Ŝe pomaganie
innym jest słuszne, właściwe i zyskowne. Przy okazji bardzo pomaga temu kto daje! Dziesięcina
oznacza, jak powiedzieliśmy, jedną dziesiątą. Oznacza teŜ Sposób śycia, poniewaŜ jeśli ktoś
daje, to takŜe otrzymuje. Pamiętam osobę, która dawała wiele pomocy i wsparcia. Pomocy i
wsparcia, które kosztowały duŜo pieniędzy, czasu i wyspecjalizowanej wiedzy. Jak tylko jeden
kłopot znikał, inne problemy spadały na tę osobę jak stado szpaków na świeŜo zasiane pole. Po-
wiedzieliśmy: By dostać musisz wpierw dać. Osoba ta bardzo się obraziła i dała nam do
zrozumienia, Ŝe była bardzo szczodra i robiła wszystko co moŜliwe, by pomagać innym, co
potwierdzały lokalne gazety. Twierdzimy, Ŝe jeśli ktoś musi mieć swoje „dobre uczynki”
odnotowane w lokalnych gazetach, znaczy to, Ŝe nie daje we właściwy sposób. Jest wiele
sposobów dawania. MoŜemy, poza poświęceniem jednej dziesiątej naszego dochodu dla dobra
innych, pomagać innym w ich duchowych potrzebach lub wspierać ich, gdy potrzebują
pocieszenia w trudnych chwilach. Dając innym, dajemy sobie. Tak jak biznes musi mieć dobry
obrót, by mógł prosperować, tak i my musimy mieć dobry obrót - dawać, aby móc otrzymywać.
Musimy dawać, Ŝeby pomóc innym. Musimy dawać, by inni nam pomogli. Nie ma sensu modlić
się o to, by coś otrzymać, jeśli wpierw przez dawanie tym, którzy potrzebują nie pokaŜe się, Ŝe
jest się tego wartym. Praktykuj to, praktykuj dawanie, zdecyduj jak wiele moŜesz dać, co
moŜesz dać i jak, a mając wypracowane jak, dlaczego i kiedy, zacznij to stosować. Próbuj przez
trzy miesiące. Odkryjesz, Ŝe po trzech miesiącach masz w kieszeni duchowość, pieniądze lub
obie te rzeczy. Przestudiuj to ponownie i zapamiętaj: Dawaj, byś mógł otrzymywać.

Lekcja Z5
Starym zwyczajem na całym świecie jest gromadzenie „ukochanych skarbów” na strychu -
„skarbów, które trzyma się „przez wzgląd na stare, dobre czasy”. Często leŜą prawie zapomniane
na strychu aŜ - prawdopodobnie szukając czegoś innego - wchodzimy, zwykle po wysokich
schodach, i buszujemy w zakurzonym, pełnym starych pajęczyn półmroku. Tam znajdujemy
stary manekin krawiecki nieodparcie przypominający o minionych latach, poniewaŜ suknia
zrobiona na nim juŜ nie pasuje! MoŜe tam stać niejedna skrzynka pełna starych listów. Jakie one
są? Przewiązane niebieską wstąŜką? A moŜe róŜową? Rozglądasz się wkoło i znajdujesz
przedmioty prawie zapomniane, przedmioty, które budzą ciepłe wspomnienia, ale przypominają
takŜe o smutnych chwilach. Czy TY często buszujesz po swoim strychu? Warto jest przejść się
tam od czasu do czasu, poniewaŜ zgromadzone są tam róŜne przydatne rzeczy, rzeczy, które
przywołują wspomnienia, wzbogacają ogólną wiedzę. Problemy, które rozwiązywaliśmy przed
laty, które mogą być bez trudu pokonane dzięki nowo odkrytej wiedzy, zdobytym
doświadczeniom i przyswojonym z upływem lat naukom.
W tej lekcji nie poprosimy cię byś poszedł na SWÓJ strych. Chcę zaproponować abyś podąŜył
za nami krętymi, drewnianymi schodami ze starą poręczą z boku, wspiął się w górę po tych
skrzypiących, drewnianych schodach, które robią wraŜenie, jakby miały lada moment zarwać
się, choć nigdy tego nie zrobią. Wejdź z nami na NASZ strych, rozejrzyj się w koło, poniewaŜ ta
i następna lekcja odbędzie się w pomieszczeniach naszego „strychu”. Mamy tam róŜne
fragmenty informacji, które niekoniecznie muszą tworzyć odrębną lekcję, ale bez wątpienia będą
dla ciebie interesujące i cenne. Tak więc myśl o naszym strychu, czytaj i zobacz jak wiele z tego
odnosi się do ciebie, jak wiele z tego wyjaśnia małe wątpliwości, małe niepewności, które być
moŜe tkwią w twoim umyśle lub trapią cię od pewnego czasu. Rozglądałem się po strychu
przygotowując tę lekcję. Zajrzałem do róŜnych dziwnych kątów, podwaŜając parę teorii i
wzniecając mnóstwo kurzu! Skoncentrowałem się na osobach, które koncentrują się za duŜo.
MoŜna pracować za duŜo. Doskonale znam stare powiedzenie: Nikt jeszcze nie umarł od
nadmiaru pracy, ale twierdzę, Ŝe jeśli pracuje się za duŜo nad koncentracją, wtedy człowiek się
cofa. Często dostaję listy od studentów, którzy piszą: Próbuję tak mocno, koncentruję się i
koncentruje i wszystko co mi się przytrafia to ból głowy. Nie zdarzają mi się Ŝadne ze zjawisk, o
których piszesz! Tak, to jest jeden z małych „skarbów”, przy którym zatrzymamy się chwilę, by
go zbadać. Zawsze moŜna próbować zbyt mocno. Jest to haczyk ludzkości, a ściślej błąd
ludzkiego umysłu, polegający na tym, Ŝe jeśli próbuje się zbyt mocno, nie czyni się Ŝadnego
postępu. W rzeczywistości próbując zbyt mocno tworzy się coś, co moŜna nazwać „negatywnym
sprzęŜeniem zwrotnym”. Wszyscy znamy nieudacznika, który kroczy przez Ŝycie zawsze
próbując, próbując i próbując mocniej niŜ ktokolwiek inny, ale nic nie osiągając; zawsze jest w
stanie zmieszania, niepewności. Jeszcze raz jeśli przeciąŜamy umysł, wytwarzamy nadmierny
ładunek elektryczny, który faktycznie hamuje inne myśli! MoŜesz nie być elektronikiem, ale
gdyby elektronika i elektryczność były uŜywane w studiach nad ludzkim mózgiem, wtedy studia
te byłyby znacznie ułatwione. Ludzki mózg ma wiele wspólnego z elektroniką. Czy wiesz na
przykład jak działa zwykła lampa radiowa? Ma w sobie włókno, które jest ogrzewane przez bate-
rię lub inne źródło prądu. Rozgrzane włókno wysyła elektrony w zupełnie nieuporządkowany
sposób. Elektrony wypływają z niego, wylewają się strumieniami jak rozszalały tłum idący na
mecz piłkarski. Jeśli pozwoli się, by te elektrony wędrowały w niekontrolowany sposób, wtedy
są zupełnie nieprzydatne w radiu i elektronice. W lampie jest szklana osłona. Włókno jest w
osłonie i w miarę jak się nagrzewa elektrony wypromieniowywane są na wszystkie strony, ale
jest to bezuŜyteczne. Chcemy, by elektrony te były zbierane na „płytce”, która znajduje się
blisko włókna. Gdyby istniało tylko włókno i płytka, proces zbierania elektronów byłby
zupełnie chaotyczny, niekontrolowany. Program radiowy, czy cokolwiek co zamierzaliśmy
odbierać, byłby zniekształcany. InŜynierowie wymyślili, Ŝe gdy zainstaluje się „siatkę” pomiędzy
włóknem i płytką i poda się na nią ujemny ładunek, wtedy będzie moŜna kontrolować przepływ
elektronów pomiędzy włóknem a płytką. Tak więc ta siatka, która jest rzeczywiście siatką - jest
to zwykle druciana kratka - działa jak „siatka sterująca”. Jeśli zwiększy się wartość ładunku na
siatce, to elektrony nie popłyną od włókna do płytki, wszystkie będą odepchnięte przez siatkę.
Zmieniając wartość ładunku na siatce moŜna kontrolować przepływ elektronów. Wróćmy do
naszego mózgu zanim zmęczysz się radiem! Gdy koncentrujemy się za bardzo, gdy naprawdę
„głowimy się” nad jakimś problemem, zbyt często „podajemy na siatkę ujemny ładunek”, który
zupełnie hamuje myślenie. Tak więc nie moŜemy próbować za usilnie, musimy mieć wyczucie,
musimy cały czas pamiętać o starym chińskim powiedzeniu: cicho, cicho, a złapiesz małpę.
Musimy podchodzić do koncentracji w taki sposób, by umysł się nie męczył. Rób jedynie to, co
jest w zasięgu twoich moŜliwości, wybieraj „drogę środka”. Droga Środka jest stylem Ŝycia
Wschodu. Mówi ona, Ŝe nie musisz być zbyt zły, a z drugiej strony nie musisz być zbyt dobry,
masz być czymś pośrodku. Jeśli jesteś zbyt zły, policja cię zabierze. Jeśli jesteś za dobry, to albo
jesteś nadętym zarozumialcem, albo nie będziesz mógł pozostać na tej Ziemi, poniewaŜ prawdą
jest, Ŝe Wielkie Istoty, które przychodzą na ten ponury świat, muszą przyjąć jakąś formę
niesprawności, jakąś skazę charakteru, by nie być doskonałymi na Ziemi, bo nic doskonałego nie
moŜe istnieć na tym niedoskonałym świecie. Powtarzam raz jeszcze - nie próbuj zbyt mocno.
Spróbuj robić rzeczy naturalnie, w granicach rozsądku i własnych zdolności. Nie musisz kręcić
się, próbując niewolniczo trzymać się wszystkiego co mówią inni. UŜyj zdrowego rozsądku,
przystosuj rzecz lub twierdzenie tak, by ci pasowały. Mógłbym powiedzieć: Ten materiał jest
czerwony, a ty mógłbyś go widzieć w inny sposób. Dla ciebie byłby on róŜowy, pomarańczowy,
nawet purpurowy, zaleŜy w jakich warunkach byś go widział. Twoje oświetlenie moŜe być inne
niŜ moje i twój wzrok moŜe być inny niŜ mój. Tak więc nie próbuj zbyt mocno, nie lgnij do
niczego zbyt niewolniczo. UŜywaj zdrowego rozsądku, uŜywaj drogi środka, bo droga środka jest
bardzo, bardzo przydatną rzeczą! Spróbuj tej drogi środka, jest to droga tolerancji, droga szano-
wania praw innych i szanowania własnych praw. Na Wschodzie kapłani i inni ludzie uczą się
judo i innych form zapasów, nie dla tego, Ŝe są wojowniczy, ale dlatego, Ŝe w judo i innych for-
mach walki człowiek uczy się kontrolowania siebie, opanowania i przede wszystkim uczy się
ustępować, aby zwycięŜyć. Weź na przykład judo. Nie uŜywa się tam własnej siły. Aby wygrać
walkę, uŜywa się siły przeciwnika. Nawet mała kobieta znająca judo moŜe pokonać wielkiego,
cięŜkiego brutala, który judo nie zna. Im człowiek silniejszy, tym gwałtowniejsze są jego ataki i
tym łatwiej jest go pokonać, poniewaŜ jego własna siła spowoduje, Ŝe upadnie boleśniej. UŜyj
judo, czyli siły przeciwnika, do pokonania własnych problemów. Nie męcz się i nie wysilaj,
pomyśl o kłopocie, który cię dręczy. Nie unikaj tematu, jak robi to wielu ludzi. Wiele osób boi
się patrzeć na problem, obchodzą go wkoło, badają niezobowiązująco i nie dochodzą do niczego.
Bez względu na to jak nieprzyjemny jest temat, bez względu na to jak moŜesz czuć się winnym,
idź prosto do korzenia problemu, odkryj to co cię martwi, co cię przeraŜa. Gdy zbadasz
wszystkie aspekty tego problemu, PRZESPIJ TO! Jeśli to „prześpisz”, przejdzie to do twojego
WyŜszego Ja, które ma duŜo większą zdolność pojmowania niŜ ty, poniewaŜ WyŜsze Ja jest
naprawdę wielką istotą w porównaniu z ludzkim ciałem. Gdy twoje WyŜsze Ja lub twoja
podświadomość zbada problem i znajdzie rozwiązanie, często przekaŜe je do twojej świa-
domości, do twojej pamięci, byś mógł kiedy się obudzisz wykrzyknąć z radosnym zdumieniem,
Ŝe masz odpowiedź na to co cię martwiło i odtąd martwić cię juŜ nie będzie. Lubisz strychy?
Przejdźmy do innego małego „skarbu”, który leŜy pokryty kurzem. Czas byśmy na niego
spojrzeli, przewietrzyli go i pozwolili mu raz jeszcze ujrzeć światło dnia. Co jest w tej paczce?
Otwórzmy i zobaczmy! Obecnie zbyt wielu ludzi sądzi, Ŝe by być naprawdę dobrym, trzeba być
prawdziwie nieszczęśliwym. Mylą się myśląc, Ŝe aby być prawdziwie „religijnym” trzeba
chodzić ze srogą, ponurą miną. Tacy ludzie będą się bali uśmiechnąć, niekoniecznie dlatego, Ŝe
moŜe to zniszczyć ich twarz, ale dlatego - co jest duŜo gorsze! - Ŝe moŜe to zniszczyć fasadę ich
cienkiej warstewki religijności! Wszyscy znamy grymas starego człowieka, który nie chce się
uśmiechnąć, zakosztować najmniejszej radości Ŝycia, w obawie, Ŝe chwilowe uchybienie
mogłoby doprowadzić go do przypiekania w piekle! Religia, prawdziwa religia, jest radosna.
Obiecuje nam Ŝycie poza tą Ziemią, obiecuje nagrodę za wszystko o co walczyliśmy, obiecuje,
Ŝe nie ma śmierci, nie ma nic czym moŜna się przejmować, nic czego moŜna się bać. Strach
przed śmiercią zakorzeniony jest u większości ludzi. Jest tak, bo jeśli ktoś pamiętałby radości
Ŝycia po śmierci, mógłby skusić się zakończyć swoje Ŝycie i przejść do szczęśliwości. Byłoby to
tak, jak z chłopcem, który ucieka z klasy i idzie na wagary, co nie prowadzi go do postępu!
Religia, jeśli rzeczywiście wierzymy w nią, obiecuje nam, Ŝe gdy przejdziemy poza granice tego
świata, nie będziemy musieli przebywać w towarzystwie tych, którzy nas krzywdzą, nie
spotkamy tych, którzy grają nam na nerwach i ranią nasze dusze! Raduj się w religii, poniewaŜ
jeśli religia jest prawdziwa, jest rzeczywiście powodem do radości, czymś czym trzeba się
cieszyć. Musimy z wielkim smutkiem przyznać, Ŝe wielu ludzi, studiujących okultyzm,
metafizykę znajduje się pośród najgorszych grzeszników. Istnieje kult - och nie, nie podajemy
tutaj nazw! - którego członkowie są przeświadczeni, Ŝe oni i tylko oni są Wybranymi. Oni i
tylko oni będą zbawieni, by zaludnić swoje własne, małe niebo. Reszta z nas - bez wątpienia
biedni, grzeszni śmiertelnicy - będzie zniszczona róŜnymi naprawdę nieprzyjemnymi metodami.
Nie popieramy tej teorii. Sądzimy, Ŝe dopóki ktoś WIERZY, nic innego nie ma znaczenia. Nie
ma znaczenia, czy ktoś wierzy w religię czy w okultyzm. Trzeba WIERZYĆ. Okultyzm nie jest
bardziej tajemniczy i skomplikowany niŜ tabliczka mnoŜenia czy wycieczka w historię. Jest
jedynie uczeniem się innych rzeczy, uczeniem się rzeczy, które nie są fizyczne. Nie wpadamy w
zachwyt, gdy nagle odkryjemy w jaki sposób nerw porusza mięśniem, jak moŜna zgiąć duŜy
palec. Są to zwykłe, fizyczne sprawy. Dlaczego więc mielibyśmy wpadać w zachwyt za-
uwaŜywszy, Ŝe wokół nas siedzą duchy, skoro umiemy przesłać energię eteryczną od jednej
osoby do drugiej? Proszę zauwaŜyć, Ŝe mówimy „energia eteryczna”. Jest to dobre określenie
zastępują ce termin „prana” i inne wschodnie określenia. W tym kursie wolimy uŜywać tego
języka. Radujcie się! Im lepiej poznacie okultyzm i religię, tym bardziej będziecie przekonani o
prawdzie WyŜszego śycia, które czeka nas wszystkich poza grobem. Przekraczając grób
porzucimy jedynie ciało, tak samo jak porzuca się stare ubrania zbierane potem przez
śmieciarza. Nie ma nic strasznego w wiedzy metafizycznej ani teŜ nie ma się czego obawiać w
religii. Gdy będziesz miał właściwą religię, to im lepiej ją poznasz, tym bardziej będziesz
przekonany, Ŝe to jest TA religia. Religie obiecujące ogień piekielny i potępienie swoim
wyznawcom, jeśli tylko zejdą z prostej i wąskiej ścieŜki, nie słuŜą im dobrze. Za dawnych
czasów, gdy ludzie byli dzikusami, moŜna było trzymać w rękach Wielką Pałkę i próbować
zastraszyć niektórych, ale teraz sprawa wygląda całkiem inaczej. KaŜdy rodzic zgodzi się, Ŝe
duŜo łatwiej kontrolować dziecko dobrocią niŜ ciągłymi groźbami. Ci rodzice, którzy próbują
zastraszyć dzieci policjantem, straszydłami, czy tym, Ŝe je sprzedadzą, wywołują u dziecka
nerwicę - wychowują nerwowych obywateli. Natomiast ci rodzice, którzy kontrolują swoje
dzieci stanowczością, dobrocią i wychowują je w radości, kształtują dobrych obywateli.
Szczerze zgadzamy się z poglądem, Ŝe naleŜy kierować się dobrocią i utrzymywać dyscyplinę,
ale dyscyplina nigdy nie powinna oznaczać szorstkości lub sadyzmu. Powtarzam jeszcze raz,
cieszmy się religią, bądźmy „dziećmi” „rodziców”, którzy uczą z miłością, współczuciem i
zrozumieniem. Pozbądźmy się fałszu, całej podłości terroru i kar, groźby wiecznego potępienia.
Nie ma czegoś takiego jak „wieczne potępienie”, nikt nie jest nigdy odrzucany. Nie istnieje coś
takiego jak wygnanie ze Świata Ducha! KaŜdy moŜe być zbawiony, bez względu na to jak był
zły; nikt nie jest odrzucany. Kronika Akaszy, którą będziemy omawiać później, mówi, Ŝe jeśli
ktoś jest strasznie, strasznie zły, tak, Ŝe nic nie moŜna dla niego na razie zrobić, jest zaledwie
opóźniany w ewolucji. Później dostaje następną szansę, by powrócić w „następnym cyklu
egzystencji”, podobnie jak dziecko, które lekcewaŜyło naukę i nie zdało końcowych egzaminów
nie przechodzi do następnej klasy ze swoimi kolegami, ale jest zatrzymywane, by opanowywać
program po raz drugi. Nikt nie mówi, Ŝe dziecko będzie przypiekane na wolnym ogniu czy
rzucone głodnym demonom na poŜarcie, dlatego tylko, Ŝe kilka razy nie odrobiło pracy
domowej lub poszło na wagary. Jego nauczyciele mogą rozmawiać z nim bardziej zdecydowanie
niŜ jemu by się to podobało, ale poza tym Ŝadna krzywda mu się nie stanie i jeśli zostanie
wyrzucone z jednej szkoły, wkrótce pójdzie do innej. Podobnie jest z rasą ludzką na Ziemi. Jeśli
stracisz tę szansę, nie martw się, zawsze dostaniesz następną. Bóg nie jest sadystą, Bóg nie
czyha, by nas zniszczyć. On chce nam pomóc. Wyrządzamy wielką krzywdę Bogu myśląc, Ŝe
On zawsze czatuje, by rozerwać nas na strzępy lub rzucić czekającym diabłom. Skoro wierzymy
w Boga, wierzmy w miłosierdzie, poniewaŜ wierząc w nie, doświadczymy go. Okazujmy teŜ
miłosierdzie innym. Przejdźmy do innego pudła, na którym zebrało się mnóstwo kurzu, bo nikt w
przeszłości nie interesował się tą szczególną paczką. Obróć ją i zobacz co w niej jest. Zgodnie z
Kroniką Akaszy śydzi są rasą, która w poprzedniej egzystencji nie potrafiła uczynić Ŝadnego
postępu. Robili wszystko to, czego nie powinni byli robić, a pozostawili niezrobione te rzeczy,
które powinni dokończyć. Oddawali się przyjemnościom ciała, nadmiernie lubowali się w
jedzeniu tłustego, oleistego jedzenia, tak, Ŝe ich ciała stały się przekarmione i ocięŜałe. Ich dusze
nie mogły wylatywać nocą w astral, bo były ograniczone tłustymi powłokami cielesnymi.
Ludzie, których teraz nazywamy „śydami”, nie zostali zniszczeni ani wysłani na wieczne
potępienie. Zamiast tego wysłano ich na nowy cykl egzystencji w taki sam sposób jak dzieci,
które mogą być nawet wyrzucone ze szkoły za złe zachowanie i rozpoczną naukę w nowej
szkole, w innej klasie. Tak właśnie jest z śydami. W obecnym cyklu egzystencji istnieją ludzie,
którzy znaleźli się w nim po raz pierwszy. Stykając się z śydami są zaintrygowani, zmieszani i
zatrwoŜeni. Nie rozumieją, czym róŜnią się śydzi, czują, Ŝe jest w nich coś innego, czują, Ŝe
śydzi posiadają wiedzę, która wydaje się nie pochodzić z tej Ziemi. Ludzie będący po raz
pierwszy w cyklu egzystencji dziwią się i boją, a człowiek walczy z tym, czego się boi. Tak więc
śydzi będąc bardzo starą rasą są prześladowani, poniewaŜ muszą przejść przez ten cykl jeszcze
raz. Niektórzy zazdroszczą im wiedzy, cierpliwości. Tutaj ponownie dygresja - próbujemy
zniszczyć to, co jest przedmiotem zazdrości. Ale przecieŜ nie zajmujemy się
prawami śydów ani ludzi niemojŜeszowego wyznania, zajmujemy się radością w religii. Radość
i przyjemność sprawiają, Ŝe uczysz się rzeczy, których nie uczyłbyś się pod przymusem. Nie ma
musimy to wciąŜ powtarzać! - czegoś takiego jak wieczne męki, nie ma czegoś takiego jak
ognie, które przypalają twoją skórę i sprawiają, Ŝe czujesz straszliwe gorąco. Zbadaj swoje
myślenie, zbadaj to czego cię nauczono i pomyśl o ile rozsądniej byłoby, gdybyś miał radość i
miłość w swoich religijnych wierzeniach. Nie jesteś odpowiedzialny za ojca sadystę, który
będzie cię bił lub zamknie w wiecznej ciemności. Zamiast tego obcujesz z Wielkimi Duchami,
które przeszły przez to wszystko dawno temu, znają odpowiedzi, znają kłopoty i współczują
innym. Z naszego strychu skarbów mówimy: Znajdź radość w religii, uśmiechaj się do swojej
religii, miej ciepłe uczucie do swojego Boga, bez względu na to jak Go nazywasz. On zawsze
jest gotów zesłać ci uzdrawiające fale, jeśli tylko usuniesz przeraŜenie, strach ze swojego
wnętrza. Czas teraz byśmy opuścili strych i zeszli w dół po schodach, tych starych, skrzypiących
schodach. Wkrótce - w następnej lekcji - poprosimy cię, byś wrócił z nami na nasz „strych”
jeszcze raz. Rozglądając się znajdziemy dość duŜo małych przedmiotów leŜących wokoło na
podłodze lub na półkach, przedmiotów, które mogą nas zainteresować i wzbogacić. Czy
spotkamy się na strychu w następnej lekcji?

Lekcja 16
Tak więc ponownie spotykamy się na naszym strychu! Posprzątaliśmy tu nieco i odkryliśmy
kilka nowych rzeczy. Niektóre z nich rzucą pewnie trochę światła na wątpliwości, które masz od
jakiegoś czasu. Na początek spójrz na to. Oto list, który otrzymałem od ciebie jakiś czas temu.
Piszesz w nim... Czy mam ci go przeczytać?
Wiele piszesz o strachu, mówisz, Ŝe nie ma się czego bać z wyjątkiem strachu. Odpowiadając na
moje pytanie powiedziałeś mi, Ŝe to strach powstrzymywał mnie i hamował mój postęp. Nie
jestem świadomy strachu, nie czuję strachu, tak więc w czym rzecz? Tak, to całkiem
interesujący problem. Strach - strach jest jedyną rzeczą jaka moŜe człowieka powstrzymać.
Przyjrzyjmy się temu. Usiądź na chwilę i omówmy zagadnienie strachu. Wszyscy mamy jakieś
lęki. Niektórzy boją się ciemności, inni pająków lub węŜy. Niektórzy z nas mogą być świadomi
swoich lęków, to oznacza, Ŝe mamy lęki, które są w naszej świadomości. Ale - zaczekaj chwilę!
- nasza świadomość jest zaledwie jedną dziesiątą nas, dziewięć dziesiątych stanowi
podświadomość. Tak więc co będzie, jeśli strach jest w podświadomości? Często robimy coś lub
powstrzymujemy się od zrobienia czegoś z powodu jakiegoś wewnętrznego przymusu. Nie
wiemy dlaczego robimy pewną rzecz, nie wiemy dlaczego nie moŜemy zrobić innej. Na
powierzchni nie ma nic, nie ma nic co moŜemy „uchwycić”. Zachowujemy się irracjonalnie i
gdybyśmy poszli do psychologa i poleŜeli na kanapce przez długi, długi czas, w końcu daliśmy
sobie wyciągnąć z podświadomości informację, Ŝe czuliśmy strach, poniewaŜ coś przydarzyło
się, gdy byliśmy małymi dziećmi. Lęk byłby ukryty, ukryty przed naszą świadomością, dokucza-
jąc nam, pracując w nas jak termity atakujące drewnianą konstrukcję budynku. Budynek przy
powierzchownym przeglądzie wydaje się mocny, bez skaz i nagle, niemal z dnia na dzień, zawala
się z winy termitów. To samo dzieje się z lękiem. Lęk nie musi być świadomy, by mógł działać.
Jest najbardziej aktywny, gdy jest podświadomy, poniewaŜ wtedy nic o nim nie wiemy, a nie
wiedząc nie moŜemy nic zrobić. Przez całe Ŝycie podlegamy pewnym warunkującym nas wpły-
wom. Ktoś wychowany jako chrześcijanin będzie wiedział, Ŝe pewnych rzeczy „się nie robi”, a
inne są wyraźnie zabronione. JednakŜe członkom innej religii, wychowanym inaczej, wolno te
rzeczy robić. Tak więc patrząc na sprawę lęków, musimy zbadać jakie są nasze rasowe i
rodzinne uwarunkowania. Czy boisz się zobaczyć ducha? Dlaczego? Ciotka Matylda miała
dobre serce, była hojna i kochała cię szczerze za Ŝycia. Nie ma więc Ŝadnego powodu sądzić, Ŝe
będzie cię kochać mniej po opuszczeniu tego świata i po przejściu do duŜo lepszego stanu egzy-
stencji. Dlaczego więc obawiać się ducha. ciotki Matyldy? Boimy się ducha, poniewaŜ dla wielu
z nas jest on czymś obcym. Boimy się ducha, poniewaŜ być moŜe uczono nas, Ŝe nie ma czegoś
takiego i Ŝe nie moŜna zobaczyć ducha o ile nie jest się świętym, powiązanym ze świętymi, czy
coś w tym rodzaju. Boimy się tego, czego nie rozumiemy. Warto zauwaŜyć, Ŝe gdyby nie było
paszportów ani trudności językowych, byłoby mniej wojen; obawiamy się Rosjan, Turków,
Afgańczyków lub innych ludzi, poniewaŜ ich nie rozumiemy, nie wiemy czym Ŝyją i co
zamierzają przeciwko nam. Lęk jest straszną rzeczą, jest chorobą, plagą, jest czymś co koroduje
nasz intelekt. Jeśli mamy do czegoś pewne zastrzeŜenia, musimy poszukać i odkryć dlaczego.
Dlaczego, na przykład, pewne religie uczą, Ŝe reinkarnacja nie istnieje? Nasuwa się oczywista
odpowiedź. Dawno temu kapłani mieli władzę absolutną i rządzili ludźmi przy pomocy strachu i
myśli o wiecznym potępieniu. Uczono kaŜdego, Ŝe musi w tym Ŝyciu starać się jak najbardziej,
bo nie będzie miał innej okazji. Wiedziano, Ŝe ludzie wiedząc o reinkarnacji, będą mieli
tendencję do lenistwa w tym Ŝyciu i płacenia za to w następnym. Na przykład w Chinach
całkowicie dozwolone było zaciąganie długu w tym Ŝyciu, by spłacić go w przyszłym! Warto
wspomnieć, Ŝe Chiny podupadły, poniewaŜ ludzie wierzyli w reinkarnację tak bardzo, Ŝe nie
przejmowali się tym Ŝyciem. Zamiast tego po prostu przesiadywali bezczynnie, zawieszali
wieczorami na drzewach swoje klatki z kanarkami i myśleli kim chcieliby być w następnym
Ŝyciu. Traktowali to Ŝycie mniej więcej jak wakacje! Nie działało to dobrze i cała chińska
kultura podupadła. Raz jeszcze zbadaj sam siebie, swój umysł, swoją wyobraźnię. Zrób „głęboką
analizę” i odkryj to, co twoja podświadomość próbuje ukryć, to, co sprawia, Ŝe boisz się,
martwisz i jesteś zdenerwowany. Gdy dotrzesz do tego, odkryjesz, Ŝe nie ma juŜ więcej lęków.
To strach powstrzymuje ludzi przed podróŜami astralnymi. Jak dobrze wiemy, podróŜowanie
astralne jest bardzo łatwe i nie wymaga wysiłku. Jest tak proste jak oddychanie, a jednak wię-
kszość ludzi boi się go. Sen jest prawie jak śmierć. Jest przypomnieniem śmierci,
przypomnieniem, Ŝe w końcu zapadniemy w głęboki sen. Zastanawiamy się co się stanie, gdy
zamiast snu przyjdzie śmierć. Zastanawiamy się, czy podczas snu ktoś przerwie nasz Srebrny
Sznur i ulecimy. To nie moŜe się wydarzyć. Nie ma niebezpieczeństwa w podróŜowaniu
astralnym, niebezpieczeństwo jest jedynie w lęku. W lęku przed tym co znasz i w jeszcze
większym lęku przed tym, czego nie znasz. Sugeruję raz jeszcze - zajmij się problemem lęku. To
co znasz i rozumiesz nie przeraŜa, więc poznaj i zrozum to, czego się boisz. Poświęciliśmy sporo
czasu temu małemu zagadnieniu, ale musimy iść dalej. Jest wiele innych rzeczy, które przykują
naszą uwagę, duŜo jeszcze do omówienia zanim będziemy mogli opuścić kurtynę i przejść do
następnej lekcji. Rozejrzyj się, rozejrzyj się po naszym strychu. Czy coś szczególnie przyciąga
twoją uwagę? Czy widzisz tamtą ozdobę? CzyŜ nie jest NIEZIEMSKA? O! Tym powiedzeniem
moglibyśmy rozpocząć niezły temat!
„Nieziemska!” Istnieje wiele powiedzeń w języku potocznym prawdziwie opisujących rzeczy.
Ktoś mógłby powiedzieć, Ŝe widział coś tak pięknego, Ŝe aŜ „nieziemskiej” piękności. Ile w tym
racji! Gdy wydostaniemy się poza ograniczenia tej egzystencji cząsteczek węgla, wraz z jej
bólami, nieszczęściami i cierpieniami, usłyszymy dźwięki i zobaczymy kolory, doświadczymy
rzeczy dosłownie „nieziemskich”. Jesteśmy zamknięci w jaskini własnej ignorancji, ograniczeni
pętami własnych Ŝądz, własnych złych myśli. Tak wielu z nas jest tak bardzo zajętych „próbami
dorównania innym”, Ŝe nie ma czasu rozejrzeć się wkoło siebie. Wpadamy w wir doczesnych
spraw, musimy zarobić na Ŝycie, mamy teŜ zobowiązania towarzyskie. Poza tym mamy trochę
czasu na sen. Tak więc wydaje się, Ŝe całe nasze Ŝycie jest jednym wirem, szaloną gonitwą i nie
ma czasu na nic. Ale - zaczekaj chwilę - czy jest jakakolwiek potrzeba całej tej gonitwy? Czy nie
moŜesz tak planować, Ŝeby mieć choćby tylko pół godziny kaŜdego dnia na medytację? Jeśli
będziesz medytować, moŜesz wydostać się z tego świata. Przy odrobinie praktyki moŜesz przejść
w astral i wejść do innego świata. Doświadczenie to jest radosne i budujące. Kiedy wznosimy
nasze duchowe myślenie, zwiększamy szybkość naszych wibracji i moŜemy wyŜej postrzegać na
„klawiaturze fortepianu” pamiętasz ją? - i doznawać piękniejszych przeŜyć. To co „nieziemskie”
powinno być oczywiście naszym celem. Będziemy mogli wydostać się z tego świata ‘nie
wcześniej jak dopiero wtedy, gdy nauczymy się naszych lekcji. Spójrz ponownie na szkolne
doświadczenia. Wielu z nas z cięŜkim sercem zostawało w gorący, letni dzień w dusznej klasie,
słuchając brzęczącego głosu nauczyciela, nudzącego o rzeczach, które nas nie interesowały. Kto
chciałby wiedzieć coś o powstaniu i upadku jakiegoś imperium? Czuliśmy, Ŝe byłoby nam duŜo
lepiej na powietrzu, pragnęliśmy jedynie wydostać się z klasy, z tego gorącego, dusznego po-
mieszczenia, w którym brzęczał nudny głos. Ale nie mogliśmy tego zrobić. Gdybyśmy po prostu
wybiegli, na pewno spotkałaby nas kara ze strony nauczycieli. Jeśli nie poszlibyśmy na lekcje,
oblalibyśmy egzaminy i zamiast przejść do następnej klasy, zostalibyśmy w tej samej dusznej
klasie z inną grupą studentów, patrzących na nas jak na „zimujących” dziwaków i nieuków.
Nie próbujmy więc „wynieść się z tego świata” na stałe, zanim nie nauczymy się tego, czego
przyszliśmy się nauczyć. MoŜemy z pełnym zaufaniem oczekiwać radości, swobody i duchowej
doskonałości po opuszczeniu tego świata i przeniesieniu się do innego, wspanialszego. Zawsze
powinniśmy pamiętać; Ŝe jesteśmy tutaj, tak jakbyśmy odbywali karę więzienia w szczególnie
Ŝałosnych warunkach. Jak długo tu jesteśmy, nie jesteśmy w stanie dostrzec jak okropna jest
Ziemia. Lecz gdybyś oddalił się od niej i spojrzał w dół, przeŜyłbyś szok i nie miałbyś ochoty
wracać. Dlatego teŜ tak wielu z nas nie moŜe podróŜować astralnie. Jeśli ktoś nie jest
przygotowany, powrót jest naprawdę nieprzyjemnym doświadczeniem, cała radość zostaje po
tamtej stronie. Ci z nas, którzy podróŜują astralnie, czekają z niecierpliwością dnia uwolnienia.
Pilnujemy teŜ, Ŝeby podczas pobytu w naszej „celi więziennej”, zachowywać się jak najlepiej, bo
nie zachowując się dobrze stracimy szansę „umorzenia kary”. Tak więc starajmy się jak najlepiej
Ŝyć na Ziemi byśmy, gdy przyjdzie nam odejść z tego Ŝycia, byli przygotowani do większych
rzeczy w innym Ŝyciu. To jest warte małego wysiłku jaki niesie ze sobą Ŝycie tutaj. Wydaje się,
Ŝe jesteśmy na naszym strychu bardzo zajęci przesuwając przedmioty, odkurzając te leŜące przez
długi czas. Przejdźmy teraz na drugą stronę pomieszczenia i przyjrzyjmy się innemu małemu
przedmiotowi. Wielu sądzi, Ŝe „widzący” zawsze patrzą na aurę innych ludzi, zawsze czytają
cudze myśli. Jak bardzo się mylą! Osoba ze zdolnościami telepatycznymi lub jasnowidzenia nie
zawsze czyta myśli, czy sprawdza aurę przyjaciół i wrogów. Niektóre z rzeczy, które
zobaczylibyśmy, byłyby zbyt nieprzyjemne, zbyt niepochlebne. Niektóre z nich mogłyby
rozerwać balon wyobraŜeń o nas samych! Jest tyle innych rzeczy do robienia. Przychodzi mi na
myśl pewna osoba, która odwiedza mnie czasami. Zaczyna zdanie, wymawia trzy czy cztery
słowa i przerywa: Ale przecieŜ nie muszy ci tego mówić. CzyŜ nie wiesz wszystkiego po prostu
patrząc na mnie? Nie jest tak? Nie jest tak! Mogę „wiedzieć wszystko”, ale byłoby to moralnie
złe. Nie obawiaj się widzących, okultystów, jasnowidzów i innych, poniewaŜ jeśli są moralni,
nie będą zaglądać w twoje prywatne sprawy nawet za twoim przyzwoleniem. Jeśli są niemoralni
to i tak nie mogą „widzieć”! Chciałbym ci powiedzieć, Ŝe „widzący” z zaułka, który
przepowiada ci przyszłość za pieniądze, nie ma prawdziwej zdolności „widzenia”. Jest to zwykle
biedna, stara kobieta, która nie potrafi zarabiać na Ŝycie w inny sposób. Być moŜe kiedyś miała
zdolności jasnowidzenia, ale nie moŜna robić takich rzeczy w celach handlowych, nie moŜna dla
pieniędzy mówić ludziom rzeczy uzyskanych przy pomocy jasnowidzenia, poniewaŜ sam fakt
przekazywania pieniędzy powoduje, Ŝe zdolności telepatyczne zanikają. „Widzący” z zaułka
zwykle nie „widzi”, ale gdy juŜ weźmie pieniądze, musi zrobić jakieś przedstawienie. Będąc
dobrym psychologiem sprawi, Ŝe ty będziesz mówił, a potem powie ci rzeczy, które sam mu
powiedziałeś. Ty, wprowadzony w błąd terminem „widzący”, wykrzykniesz z zachwytu nad
tym, jak trafnie powiedział ci to, co chciałeś wiedzieć! Nie bój się, Ŝe jasnowidze patrzą na twoje
sprawy. Czy byłbyś zadowolony, gdybyś w swoim pokoju pisał list, a ktoś wszedłby i zaglądał ci
przez ramię czytając co piszesz? Czy chciałbyś, Ŝeby ten ktoś przeglądał twoje rzeczy biorąc to,
czytając tamto, dowiadując się o tobie wszystkiego, wszystkiego czego doświadczyłeś i o czym
myślisz? Czy chciałbyś myśleć, Ŝe ktoś podsłuchuje kaŜdą twoją rozmowę telefoniczną?
Oczywiście, Ŝe nie! Powiedzmy raz jeszcze, Ŝe osoba o dobrym charakterze nie czyta twoich
myśli przez cały czas, a osoba o złym charakterze na pewno nie ma takich zdolności! Jest to
prawo okultyzmu. Ktoś o złym charakterze nie moŜe być jasnowidzem. Mogłeś słyszeć wiele
opowieści o kimś kto widzi to czy tamto. Odrzucić dziewięćdziesiąt dziewięć procent tego!
Jasnowidz zawsze będzie czekał, aŜ powiesz mu o czym chcesz rozmawiać. Jasnowidz nie będzie
wdzierał się do prywatności twoich myśli, twojej aury, nawet gdy mu na to pozwolisz. Istnieją
pewne prawa okultyzmu, do których trzeba się ściśle stosować. Gdy ktoś złamie jedno z tych
praw, będzie ukarany podobnie, jak jest się karanym za łamanie praw ustanowionych przez
człowieka na Ziemi. Powiedz jasnowidzowi to, co chcesz powiedzieć - on będzie wiedział czy
mówisz prawdę. Powiedz mu co chcesz, ale bądź pewien, Ŝe mówisz prawdę, bo w innym
wypadku oszukasz jedynie samego siebie, a nie jasnowidza! Tak więc pamiętaj - dobry
„widzący” nie będzie „czytał twoich myśli”, a zły NIE MOśE!
A oto kolejna mała rzecz, którą moŜemy znaleźć na strychu. MoŜe nie rozumiesz się ze swoim
ślubnym partnerem? Dobrze, to właśnie moŜe być „przeszkodą”, którą masz pokonać na Ziemi.
Przedstawmy to w następujący sposób. Konie są zgłaszane do wyścigów, a jeśli jeden z nich
wygrywa stale, bez większego wysiłku - dostaje handicap. Pomyśl, Ŝe jesteś koniem! Być moŜe
biegłeś za szybko, zbyt łatwo przez poprzednie „lekcje”. W tym przypadku moŜesz dostać
handicap w postaci niewłaściwego partnera. Wykorzystaj sytuację najlepiej jak moŜesz
pamiętając, Ŝe jeśli twój partner rzeczywiście do ciebie nie pasuje, wtedy nigdy, nigdy nie
spotkasz go w Ŝyciu poza tą Ziemią. Jeśli ktoś bierze śrubokręt lub młotek, jest to tylko narzędzie
przydatne do prac ręcznych. Na partnera moŜna patrzeć jak na narzędzie, które umoŜliwia ci
wykonanie pewnej pracy, nauczenie się pewnej lekcji. Człowiek moŜe przywiązać się do
śrubokręta czy młotka. Przywiązuje się, poniewaŜ narzędzia umoŜliwiają mu wykonanie pracy,
którą ma do zrobienia. Ale moŜesz być pewny, Ŝe ten człowiek nie będzie na tyle przywiązany do
swojego śrubokręta czy młotka, by chcieć zabrać go ze sobą „na drugą stronę”.
Tyle się mówi i pisze o „chwale ludzkości”, ale muszę powiedzieć, Ŝe ludzkość nie jest
najwyŜszą formą Ŝycia. Ludzie na Ziemi są sadystyczni, chciwi i samolubni, naprawdę są raczej
parszywym gatunkiem. Gdyby tacy nie byli, nie byliby na tej Ziemi, poniewaŜ ludzie przychodzą
na Ziemię, by uczyć się pokonywania właśnie tych cechy. Ludzie są wspanialsi, gdy przechodzą
poza to Ŝycie. Ale upewnijmy się raz jeszcze, czy rozumiemy, Ŝe jeśli mamy niewłaściwego
ślubnego partnera lub nieodpowiednich rodziców, być moŜe MY SAMI zaplanowaliśmy to jako
coś, co musimy pokonać. Ktoś moŜe otrzymać szczepionkę, moŜe na przykład rozmyślnie wziąć
dawkę ospy, by móc obronić się przed większą i być moŜe śmiertelną dawką w przyszłości. Nasz
partner czy nasi rodzice mogli zostać wybrani, byśmy nauczyli się pewnych lekcji przez związek
z nimi. Ale nie musimy spotykać ich ponownie po zakończeniu Ŝycia. Tak naprawdę, nie
moŜemy ich spotkać jeśli do nas nie pasują, poniewaŜ, musimy to powtórzyć, gdy jesteśmy po
drugiej stronie śmierci, Ŝyjemy w harmonii, a ci, którzy nie Ŝyją w harmonii z nami, nie mogą
nam towarzyszyć. Dla wielu z nas moŜe to być duŜym pocieszeniem! Ale cienie nocy nadchodzą,
dzień się kończy. Czuję, Ŝe nie powinienem zatrzymywać cię dłuŜej, masz jeszcze wiele do
zrobienia zanim noc zapadnie. Opuśćmy strych i zamknijmy cicho za sobą drzwi. Zamknijmy
drzwi pozostawiając za nimi wszystkie „skarby”. Zejdźmy ponownie po tych starych,
skrzypiących schodach i rozejdźmy się w pokoju.

Lekcja 17
Czy kiedykolwiek zdarzyło ci się, Ŝe ktoś przyszedł do ciebie strasznie podniecony i szarpał cię
za kurtkę wykrzykując: Słuchaj! Ostatniej nocy przeŜyłem coś PRZERAśAJĄCEGO. Śniło mi
się, Ŝe szedłem ulicą nie majne na sobie Ŝadnego ubrania. Byłem NIESŁYCHANIE
zakłopotany! Zdarzyło się to wielu ludziom na ‘wiele sposobów. Ktoś mógł mieć „sen”, w
którym nagle został przeniesiony do salonu pełnego wytwornie ubranych ludzi i odkrył, Ŝe zapo-
mniał załoŜyć ubranie. Tobie mogło się przyśnić, Ŝe stoisz na rogu ulicy w jakimś dziwacznym
stroju lub zupełnie bez ubrania. Mogło to być autentyczne doświadczenie astralne. Ci z nas,
którzy widzą inne osoby podróŜujące astralnie, mają zdumiewające i zabawne spotkania. Ten
kurs jednak nie jest rozprawą o dowcipach, ale ma pomóc w zrozumieniu tego, co jest - mimo
wszystko zupełnie normalnym zjawiskiem. Poświęćmy tą szczególną lekcję snom, poniewaŜ
róŜne sny zdarzają się wszystkim. Od niepamiętnych czasów traktowano sny jako omeny, znaki
czy zwiastuny. Istnieją nawet ci, którzy na ich podstawie rzekomo przepowiadają przyszłość.
Inni sądzą, Ŝe sny są jedynie produktem wyobraźni, w czasie gdy umysł jest czasowo wyłączony
spod kontroli ciała. Jest to całkowicie błędny pogląd. Ale przejdźmy do snów... Jak
powiedzieliśmy w poprzednich lekcjach, składamy się z wielu ciał. Zajmować się będziemy tylko
dwoma z nich: fizycznym i najbliŜszym mu astralnym. Gdy zasypiamy, nasze ciało astralne
stopniowo oddziela się od ciała fizycznego i unosi się w górę ponad leŜącym ciałem fizycznym.
Wraz z rozdzieleniem się dwóch ciał umysł teŜ się rozdziela. W ciele fizycznym znajduje się
cały mechanizm przypominający w duŜej mierze stację nadawczą. Niestety, gdy spiker
wychodzi, nie ma nikogo kto wysyłałby wiadomości. Ciało astralne, unosząc się teraz nad
fizycznym,
zastanawia się przez chwilę dokąd pójść i co robić. Jak tylko podejmie decyzję, przechyla się
stopami w dół i staje zwykle przy końcu łóŜka. Potem, jak ptak startujący z gałęzi, podskakuje
nieco w górę i juŜ go nie ma - mknie w dal na końcu Srebrnego Sznura. Zazwyczaj ludzie,
zwłaszcza na Zachodzie, nie zdają sobie sprawy z tego co przydarza im się w czasie podróŜy
astralnych. Nie są świadomi Ŝadnego wydarzenia, ale gdy wrócą, mogą mieć przyjemne uczucie
przyjaźni do kogoś i mogą powiedzieć: O, zeszłej nocy śnił mi się ten a ten, NAPRAWDĘ
wglądał nieźle! Istnieje duŜe prawdopodobieństwo, Ŝe osoba ta naprawdę odwiedziła „tego a
tego”, ktokolwiek to był, poniewaŜ taka podróŜ jest jedną z najprostszych i najczęściej
podejmowanych. Wydaje się, Ŝe z pewnych przyczyn zawsze ciągnie nas do starych, znajomych
miejsc. Lubimy wędrować do miejsc, które odwiedzaliśmy wcześniej. Policja twierdzi, Ŝe
przestępcy zawsze wracają na miejsce zbrodni! Nie ma nic dziwnego w tym, Ŝe odwiedzamy
przyjaciół, poniewaŜ wszyscy opuszczamy ciała fizyczne, wszyscy podróŜujemy astralnie i
musimy gdzieś pójść. Zanim ktoś nie zostanie „pouczony”, nie wędruje w światach astralnych,
lecz zamiast tego lgnie uporczywie do znanych mu miejsc na powierzchni Ziemi. Ludzie, którzy
nie wiedzą nic o podróŜowaniu astralnym, mogą odwiedzać przyjaciół za morzami, a ktoś kto ma
wielkie pragnienie zobaczenia jakiegoś szczególnego sklepu czy miejsca poleci tam i zobaczy ów
sklep czy miejsce. Po powrocie do ciała i po obudzeniu się będzie jednak myślał - o ile w ogóle
będzie o tym myślał! Ŝe to był sen. Czy wiesz dlaczego śnisz? Wszyscy mamy doświadczenia,
które są wycieczkami w rzeczywistość. Nasze „sny” są tak rzeczywiste jak podróŜ samolotem
czy statkiem, z Anglii do Nowego Jorku czy z Adenu do Akry, a jednak nazywamy je „snami”.
Zanim bardziej zagłębimy się w temat snów, przypomnijmy, Ŝe od Soboru
Konstantynopolskiego w roku 60, w czasie którego przywódcy Kościoła Chrześcijańskiego
zdecydowali, co ma być traktowane jako „chrześcijaństwo”, wiele nauk Wielkich Mistrzów
zostało zniekształconych lub zakazanych. Mógłbym dodać do tego jakiś cierpki komentarz
zaczerpnięty z Kroniki Akaszy, ale celem tego kursu jest pomaganie ludziom w poznawaniu
samych siebie, a nie deptanie komukolwiek po odciskach, bez względu na to jak błędne mogą
być te „odciski” wierzeń! Zadowolę się stwierdzeniem, Ŝe na półkuli zachodniej przez kilka
ostatnich wieków ludzie zdecydowanie nie byli uczeni niczego na temat podróŜy astralnych,
poniewaŜ nie zgadza się to z Ŝadną częścią zorganizowanej religii. Nawiasem mówiąc zauwaŜ, Ŝe
mówię tu o „zorganizowanej religii”. Na półkuli zachodniej większość ludzi nie wierzy ani we
wróŜki, ani w Duchy Natury, a dzieci, które widzą wróŜki i Duchy Natury, i które bez wątpienia
bawią się z tymi istotami, są wyśmiewane lub karcone przez dorosłych. Choć dorośli powinni
wiedzieć więcej, to jednak w tym, jak i w wielu innych przypadkach, dzieci są duŜo mądrzejsze i
duŜo bardziej świadome niŜ dorośli. Nawet Biblia mówi, Ŝe Dopóki nie bodziecie jak dzieci, nie
wejdziecie do Królestwa Niebieskiego. MoŜemy wyrazić to inaczej, mówiąc: Jeśli masz wiarę
dziecka nie skaŜoną niedowierzaniem dorosłych, moŜesz pójść dokądkolwiek zechcesz i
kiedykolwiek zechcesz. Wyszydzane dzieci uczą się kryć to co rzeczywiście widzą. Niestety, z
powodu konieczności ukrywania swoich prawdziwych zdolności, wkrótce tracą zdolność
widzenia innych istot. Bardzo podobnie jest w przypadku snów. Ludzie mają róŜne doświadcze-
nia w czasie, gdy ich ciało fizyczne jest uśpione, poniewaŜ, rzecz jasna, ciało astralne nigdy nie
śpi. Kiedy później wracają do ciała fizycznego, zachodzi konflikt między tymi dwoma ciałami -
astral zna prawdę, a ciało fizyczne jest skaŜone i zablokowane przez uprzedzenia wpajane nam
od dzieciństwa. Z powodu róŜnych uwarunkowań dorośli nie potrafią stanąć w obliczu prawdy i
tak konflikt narasta. Ciało astralne odbyło podróŜ, doświadczyło róŜnych rzeczy, widziało róŜne
rzeczy, a ciało fizyczne nie moŜe w to uwierzyć, poniewaŜ cała nauka Zachodu polega na
odrzucaniu wszystkiego, czego nie da się wziąć w dwie ręce i rozerwać na kawałki, Ŝeby
zobaczyć jak działa. Ludzie Zachodu chcą dowodów, więcej dowodów, jeszcze więcej dowodów
i cały czas próbują wykazać, Ŝe dowód jest fałszywy. Tak oto mamy konflikt pomiędzy ciałem
fizycznym i astralnym, a to powoduje, Ŝe pojawia sig potrzeba racjonalnego wyjaśniania. W tym
wypadku tak zwane sny są wyjaśniane jako pewnego rodzaju doświadczenie, często z
najdziwniejszymi rezultatami, jakie tylko moŜna sobie wyobrazić!
Powtórzmy to jeszcze raz. Moglibyśmy mieć cały szereg niezwykłych doświadczeń w czasie
podróŜy astralnych. Nasze ciało astralne chce byśmy obudzili się z jasną pamięcią wszystkich
tych doświadczeń, ale niestety ciało fizyczne na to nie pozwala. Stąd konflikt pomiędzy tymi
dwoma ciałami i jakieś zabawnie zniekształcone obrazy docierające do naszej pamięci, obrazy
wydarzeń, które nie mogły mieć miejsca. Kiedy w astralu przydarza się coś, co jest sprzeczne z
ziemskimi prawami fizyki, następuje konflikt. Zaczyna pracować fantazja i widzimy koszmary
oraz najbardziej niezwykłe wydarzenia, jakie moŜna sobie wyobrazić. W stanie astralnym
moŜna lewitować, unosić się w górę, podróŜować dokądkolwiek ma się ochotę, spotykać
kogokolwiek się chce i odwiedzać dowolne miejsca na świecie. W ciele fizycznym poruszanie się
po świecie w mgnieniu oka jest niemoŜliwe, podobnie jak wzniesienie się ponad dach domu.
Stąd - powtórzmy - na skutek konfliktu pomiędzy ciałami fizycznym i astralnym, obraz naszych
doświadczeń w czasie podróŜy astralnych jest niezwykle zniekształcony, co uniemoŜliwia
skorzystanie ze wszystkiego, co ciało astralne usiłuje nam przesłać. Miewamy tak zwane sny,
które nie mają dla nas Ŝadnego sensu. Śnimy najróŜniejsze bzdury (a przynajmniej tak mówimy
będąc w ciele fizycznym), lecz to co jest bzdurą w ciele fizycznym, jest normalne w astralu.
Powróćmy do naszych początkowych uwag dotyczących spacerowania po ulicy bez ubrania.
Dość duŜa liczba osób miewała we śnie te tak bardzo wstydliwe doświadczenia (choć
oczywiście to wcale nie są sny!). Wynika to z faktu, Ŝe gdy ktoś odbywa podróŜ astralną, moŜe
zapomnieć o załoŜeniu na siebie astralnych ubrań! Jeśli ktoś nie „wyobraŜa” sobie niezbędnego
okrycia, wtedy widzimy go spacerującego w astralu zupełnie nago. Często osoba zostawia ciało
fizyczne i wznosi się w wielkim pośpiechu podekscytowana pozbyciem się więzów z tym ciałem.
Wydostanie się z ciała jest nadrzędnym celem i często nie pozostawia czasu na myślenie o
innych rzeczach. Ciało naturalne, przypomnijmy, to ciało bez ubrania. Ubranie jest sprawą
czysto umowną i nie ma odniesienia do rzeczywistości. Uczynię tu małą dygresję, by powiedzieć
coś, co moŜe cię zaciekawić. Dawno, dawno temu kobiety i męŜczyźni mogli widzieć swoje
ciała astralne. Ich myśli były zrozumiałe dla wszystkich, a intencje jawne. Kolory aury są
najbardziej Ŝywe i najsilniejsze w tych rejonach ciała, które ludzie obecnie zakrywają! Ludzie, a
zwłaszcza kobiety, przykrywają pewne rejony ciała, poniewaŜ nie chcą, by inni odczytywali ich
myśli i intencje, które nie zawsze są czyste. Ale, jak powiedzieliśmy, jest to mała dygresja i ma
niewiele wspólnego ze snami, choć moŜe sprawi, Ŝe zastanowisz się nad ubieraniem. Gdy
odbywamy podróŜ astralną, zwykle „wyobraŜamy” sobie typ ubrania jakie normalnie nosimy za
dnia. Jeśli zaniedbamy to „wyobraŜenie”, to jasnowidz odwiedzany przez astralnego gościa
moŜe go zobaczyć i odkryć, Ŝe on czy ona nie ma na sobie Ŝadnego ubrania. Często ludzie
odwiedzali mnie w astralu i nie mieli na sobie nic albo byli ubrani w piŜamę lub w jakiś inny
„nieziemski” strój, którego nie da się opisać, i którego nie sposób znaleźć w Ŝadnych
dzisiejszych katalogach mody. Jest teŜ faktem, Ŝe ludzie, którzy mają zwyczaj nadmiernego
zwracania uwagi na ubiór, często będą wyobraŜać sobie siebie - będą śnić o sobie ubranych w
coś, czego nie ubraliby będąc w ciele fizycznym. Ale to wszystko jest bez znaczenia, poniewaŜ,
jak juŜ podkreślałem, ubiór jest jedynie ludzkim konwenansem i nie sądzę, Ŝe po pójściu do
nieba będziemy ubrani w to co na Ziemi. Sny są zatem przedstawieniem rzeczywistych wydarzeń
mających miejsce w astralu. Jak wcześniej powiedziałem, gdy jesteśmy w astralu, widzimy
kolory w duŜo większym zakresie i z duŜo, duŜo większą przejrzystością. Wszystko jest
jaśniejsze, wszystko jest „nadnaturalne”, widzi się najdrobniejsze szczegóły, a skala barw
daleko przekracza istniejącą tu na Ziemi. Podaję przykład. Powędrowałeś ciałem astralnym
daleko ponad lądami i morzami do odległego kraju. Dzień był piękny, niebo jaskrawo błękitne, a
morze usiane białymi grzywami fal śmigającymi pod tobą, ale oczywiście nie dotykającymi cię.
Opuściłeś się w dół na złotą plaŜę i zatrzymałeś się, by popatrzeć na jej cudowną, diamentową
strukturę. KaŜde ziarnko piasku błyszczało w pełnym słońcu jak klejnot. Sunąłeś delikatnie nad
pofalowanymi liśćmi wodorostów, zachwycając się subtelnością brązów i zieleni i podziwiając
pęcherzyki powietrza, które zdawały się nabierać złoto-róŜowej barwy. Po prawej stronie
znajdowała się zielonkawa skała, przez moment wyglądająca jakby była zrobiona z
najczystszego nefrytu. Przyglądając się jej, zauwaŜyłeś Ŝyłki, prąŜki i malutkie skamieniałe zwie-
rzątka, miliony lat temu uwięzione w skale. Szedłeś przed siebie, patrząc oczami, które
wydawały się być jak nowe, oczami, które widziały jak nigdy przedtem. Widziałeś coś, co
wyglądało jak szybujące w powietrzu przejrzyste kule kolorów, kule, które w rzeczywistości
były siłą Ŝyciową powietrza. Kolory były fantastyczne, intensywne, zmieniające się, a twoja
ostrość widzenia powodowała, Ŝe widziałeś bez utraty najmniejszego szczegółu aŜ po horyzont.
Na tej naszej nieszczęsnej Ziemi Ŝyjemy ślepi, ograniczeni ciałem, z moŜliwością widzenia
niewielkiego zakresu kolorów i słabą zdolnością rozróŜniania ich odcieni. Cierpimy na
krótkowzroczność, astygmatyzm i inne defekty wzroku, które uniemoŜliwiają nam widzenie
rzeczy takimi jakimi naprawdę są. Tutaj jesteśmy niemal pozbawieni zmysłów i percepcji.
Jesteśmy na Ziemi naprawdę biednymi istotami uwięzionymi w powłoce z ciała, obarczonymi
Ŝądzami i pretensjami, zablokowanymi przez niewłaściwe odŜywianie, ale gdy wydostajemy się
do wolnego świata astralu, widzimy z największą jasnością kolory, jakich nigdy nie ujrzeliby-
śmy na Ziemi. Jeśli przydarzy ci się „sen”, w którym widzisz z zaskakującą przejrzystością, w
którym zachwycasz się zaskakującą gamą kolorów, to wiedz, Ŝe nie jest to zwykły sen -
interpretujesz prawdziwe doświadczenie z podróŜy astralnej. Istnieje teŜ coś innego, co
przeszkadza ludziom pamiętać o przyjemnościach przeŜytych w astralu. Nasze wibracje, gdy
jesteśmy w astralu, są duŜo, duŜo wyŜsze, niŜ wtedy, gdy funkcjonujemy w ciele fizycznym. Gdy
opuszcza się ciało, róŜnica wibracji nie ma Ŝadnego znaczenia. Przeszkody pojawiają się, gdy
wracamy. Jeśli wiemy czym są te przeszkody i podchodzimy do nich świadomie, moŜemy dojść
do pewnego rodzaju „ugody” pomiędzy ciałem astralnym i fizycznym. Wyobraźmy sobie, Ŝe
jesteśmy w astralu i nasze ciało fizyczne leŜy pod nami. Wibruje ono z pewną szybkością,
niemal „na biegu jałowym”, podczas gdy ciało astralne, dzięki temu, Ŝe w astralu nie istnieją ani
choroby, ani cierpienia, tętni Ŝyciem i energią! MoŜe łatwiej będzie nam to zrozumieć, jeśli
przedstawię problem, posługując się przykładami z naszego codziennego Ŝycia. Pomyślmy o
osobie w jadącym autobusie. Autobus porusza się z prędkością moŜe dwudziestu, trzydziestu mil
na godzinę, a pasaŜer pilnie chce opuścić pojazd, który niestety nie moŜe się zatrzymać. Tak
więc pasaŜer musi wyskoczyć z autobusu w taki sposób, by wylądować na poboczu nie raniąc
się. Jeśli będzie nieostroŜny, potłucze się, ale jeśli będzie wiedział jak to zrobić, moŜe wysiąść z
łatwością, tak jak często robi to personel autobusu. Musimy doświadczalnie nauczyć się, jak
wysiąść z jadącego autobusu, ale musimy teŜ nauczyć się jak „wsiąść” do ciała, gdy prędkości
obu „pojazdów” są róŜne! Gdy wracamy z podróŜy astralnej, mamy problem z wejściem do
ciała fizycznego. W astralu wibrujemy z duŜo większą prędkością niŜ ciało fizyczne i nie
moŜemy ani zwolnić jednego, ani przyspieszyć drugiego, o więcej niŜ pewną bardzo
ograniczoną wartość. Tak więc musimy poczekać aŜ „zsynchronizujemy częstotliwości” tych
dwóch ciał. W miarę praktyki będziemy w stanie to zrobić - przyspieszyć trochę ciało fizyczne i
zwolnić trochę ciało astralne. Pomimo Ŝe wciąŜ róŜnice w wibracjach obu ciał są duŜe,
posiadają one wspólną, podstawową częstotliwość, która pozwoli nam „wsiąść” bezpiecznie.
Jest to sprawa praktyki, instynktownej reakcji, i gdy nabierzemy wprawy, będziemy mogli w
całości zachować pamięć wydarzeń. Czy trudno to przyjąć? W takim razie wyobraźmy sobie, Ŝe
nasze ciało astralne jest igłą gramofonu. Ciało fizyczne jest płytą obracającą się z prędkością,
powiedzmy, 48 obrotów na minutę. Naszym zadaniem jest połoŜyć igłę na obracającą się płytę
tak, by trafić na konkretne słowo lub dźwięk. Gdy pomyślisz o trudności połoŜenia rączki
gramofonu na płytę tak, by usłyszeć uprzednio określone słowo czy nutę, wtedy docenisz jak
trudno jest (bez praktyki) powrócić z astralu z nietkniętą pamięcią. Jeśli będziemy niezdarni i
wrócimy bez „synchronizacji”, obudzimy się całkowicie „rozbici”, z uczuciem złości na
wszystko. Będziemy mieli migrenę, moŜliwe, Ŝe poczujemy się chorzy i zgorzkniali. Zetknięcie
się dwóch rodzajów wibracji spowoduje zgrzyt, tak jak w przypadku nieprawidłowej zmiany
biegów w samochodzie. Jeśli wrócimy z niewłaściwą wibracją, odkryjemy, Ŝe ciało astralne
niedokładnie pasuje do fizycznego. MoŜe być przechylone na jedną lub na drugą stronę i efekt
jest przygnębiający. Jeśli niefortunnie nam się to przydarzy, to jedynym lekarstwem jest po-
nowne zaśnięcie lub moŜliwie najspokojniejsze, bez ruchu i bez myślenia (jeśli zdołamy to
zrobić) leŜenie i próbowanie ponownego uwolnienia ciała astralnego z fizycznego. Ciało astralne
wysunie się i uniesie na kilka stóp ponad ciało fizyczne, po czym - jeśli na to pozwolimy -
prawidłowo wróci z powrotem. Nie będziemy juŜ czuli się chorzy czy przygnębieni. Potrzeba
jedynie praktyki i być moŜe dziesięciu minut twojego czasu. Lepiej jest poświęcić te dziesięć
minut i poczuć się dobrze, niŜ zerwać się gwałtownie i czuć się źle, poniewaŜ nie jesteś w stanie
poczuć się lepiej zanim nie połoŜysz się spać ponownie i nie pozwolisz, Ŝeby oba ciała
połączyły się prawidłowo. Czasami budzisz się rano ze wspomnieniami bardzo dziwnego snu.
Mogą to być jakieś wydarzenia historyczne lub coś dosłownie „nie z tej ziemi”. W tym
przypadku moŜe z pewnych powodów połączyłeś się - twoja praktyka umoŜliwiła ci to - z
Kroniką Akaszy (zajmiemy się tym w późniejszej lekcji) i ujrzałeś przeszłe wydarzenia lub - co
jest rzadziej spotykane - mogłeś zobaczyć przyszłość. Wielcy „widzący”, prorocy, często
docierają do przyszłości i widzą moŜliwości, a nie rzeczywiste wydarzenia. Choć wydarzenia te
nie miały jeszcze miejsca, szanse na nie mogą być poznane i przepowiedziane. Z tego wynika, Ŝe
im bardziej rozwija się zapamiętywanie wszystkiego, co zdarza się w astralu, tym więcej moŜna
czerpać z tego korzyści. Nie ma sensu uczenie się czegoś z trudem, jeśli wszystko będzie po
chwili zapomniane. Często zdarza się, Ŝe budzimy się w złym humorze, pełni nienawiści do
całego świata i samych siebie. Trzeba nam wielu, wielu godzin, by wyjść z tego ponurego,
czarnego nastroju. Jest kilka powodów tego stanu. Pierwszy jest taki, Ŝe będąc w ciele astralnym,
robi się przyjemne rzeczy, przemieszcza do przyjemnych miejsc i widzi szczęśliwych ludzi.
Zwykle nasze przejście w astral jest formą rozrywki dla ciała astralnego, podczas gdy ciało
fizyczne śpi i regeneruje się. W astralu mamy poczucie wolności i całkowitego braku ograniczeń
i więzów. Uczucie to jest naprawdę cudowne. Potem nadchodzi wezwanie do powrotu do ciała i
trzeba rozpocząć kolejny dzień. Tylko po co? By cierpieć? CięŜko pracować? Cokolwiek to jest,
nie wróŜy to szczęścia. Tak więc konieczność powrotu, oderwania się od przyjemności w astralu,
jest prawdziwym nieszczęściem i przyczyną złego humoru po obudzeniu. Innym powodem, nie
tak przyjemnym, jest to, Ŝe na Ziemi jesteśmy dziećmi uczącymi się lub próbującymi uczyć się
lekcji, które sami sobie zaplanowaliśmy przed przyjściem na Ziemię. Z końcem dnia, gdy
idziemy spać, ciało astralne „opuszcza szkołę” i idzie do domu, tak samo jak dzieci wracają do
domu po skończonych zajęciach. Wielokrotnie zdarza się, Ŝe ktoś zadowolony z siebie i z Ŝycia
na Ziemi, myślący Ŝe jest waŜną osobą, kładzie się spać i budzi się rano w podłym nastroju.
Zazwyczaj dzieje się tak, poniewaŜ ktoś taki zobaczył w astralu, Ŝe okropnie zaprzepaszcza
swoje Ŝycie na Ziemi, Ŝe całe to samozadowolenie nic mu nie daje. Nie rozumie tego, Ŝe pomimo
posiadania mnóstwa pieniędzy i wielu posiadłości, niekoniecznie musi wykonywać „dobrą
robotę”. Przychodzimy na Ziemię uczyć się pewnych rzeczy, tak jak ktoś kto idzie do szkoły czy
college uczy się pewnych szczególnych umiejętności. Tak na przykład, bezcelowe byłoby, aby
student, który zapisał się na kurs umoŜliwiający mu uzyskanie stopnia doktora teologii, w
pewnym momencie, z niewyjaśnionych przyczyn zdecydował, Ŝe będzie zbierał w swoim mieście
śmieci i odpadki! Zbyt wiele osób sądzi, Ŝe postępuje wspaniale, poniewaŜ gromadzi pieniądze
spekulując, oszukując i wykorzystując innych. Ludzie o „świadomości klasowej” lub
nowobogaccy nie udowadniają niczego innego poza tym, Ŝe głoszą niepowodzenie swojego Ŝycia
na Ziemi. Przyjdzie czas, kiedy kaŜdy będzie musiał stanąć w obliczu rzeczywistości, a na tej
Ziemi nie ma nic rzeczywistego, poniewaŜ świat ten jest Światem Iluzji, światem o fałszywych
wartościach, w którym wierzy się, Ŝe pieniądze, władza doczesna i pozycja są jedynymi
rzeczami, które mają znaczenie. Nie moŜna bardziej się mylić. Mnisi Ŝebracy z Indii i innych
krajów mają więcej duchowych wartości przydatnych w przyszłym Ŝyciu niŜ wielcy finansiści
poŜyczający pieniądze na wielki procent biednym ludziom, Ŝyjącym w trudzie i rzeczywiście
cierpiącym. Finansiści ci (tak naprawdę są oni lichwiarzami!) rujnują domy i przyszłość tych,
którzy mają nieszczęście być uzaleŜnionymi od tych wyzyskiwaczy. Niech jeden z tych bogaczy,
lub ktoś inny jemu podobny, zaśnie i załóŜmy, Ŝe uwolni się z ciała i zobaczy jaki bałagan pozo-
stawia za sobą. WTEDY wraca z okropnym wspomnieniem, ze świadomością tego czym
rzeczywiście jest i z postanowieniem, Ŝe „zacznie nową kartę”. Niestety, tacy ludzie będąc tak
czy owak na niskim poziomie rozwoju, gdy wracają do ciała fizycznego, nic nie mogą pamiętać i
mówią jedynie, Ŝe mieli złe sny, krzyczą na podwładnych i ogólnie znęcają się nad wszystkimi
wkoło. Poddają się „poniedziałkowym smutkom”, ale niestety nie tylko w poniedziałki, lecz
niemal codziennie! „Poniedziałkowe smutki”. Tak, jest tego szczególna przyczyna. Większość
ludzi musi pracować dość regularnie lub przynajmniej w regularnych godzinach przez wiele dni
w tygodniu. Gdy kończy się tydzień, nadchodzi czas odpoczynku, co łączy się ze zmianą zajęcia i
często ze zmianą miejsca. Pod koniec tygodnia ludzie śpią spokojniej i ciało astralne podróŜuje
dalej, idzie wyŜej i być moŜe widzi jaki rodzaj pracy wykonuje ciało fizyczne na Ziemi. Gdy
powraca, by ciało fizyczne mogło zacząć w poniedziałek pracę, pojawia się zły nastrój, który
powoduje „poniedziałkowy smutek”. Powinniśmy zwrócić uwagę na jeszcze jedną grupę ludzi -
na tych, którzy śpią niewiele. Ich nieszczęście polega na tym, Ŝe mają tyle na swoim sumieniu
astralnym, Ŝe ciało astralne nie ma ochoty opuszczać fizycznego i stawać w obliczu prawdy.
Często pijak będzie bał się zasnąć z powodu pewnych interesujących istot, które gromadzą się
wokół jego wysuwającego się ciała astralnego. Omawialiśmy juŜ „białe myszki” i tym podobną
faunę i florę. W tym przypadku ciało fizyczne pozostanie przebudzone i będzie powodować
cierpienie zarówno ciała fizycznego jak i astralnego. Prawdopodobnie znasz ludzi, którzy są
przez cały czas rozdraŜnieni, „roztrzęsieni”, są ciągle w ruchu i nie mogą odpocząć ani przez
chwilę. Często ludzie ci mają tak wiele w umyśle - na sumieniu - Ŝe nie mają odwagi zatrzymać
się w obawie, Ŝe zaczną myśleć i zdadzą sobie sprawę kim są, co robią i czego nie robią. Tak
rodzi się nawyk - brak snu, brak odpręŜenia. Nie ma nic, co dałoby WyŜszemu Ja sposobność
skontaktowania się z ciałem fizycznym. Ludzie ci są jak zbuntowany koń, który dziko pędzi
drogą i jest zagroŜeniem dla wszystkich. Jeśli ludzie nie mogą spać, nie mogą osiągać korzyści w
Ŝyciu na Ziemi, a nie wykorzystując tego Ŝycia, muszą powrócić ponownie, by następnym razem
postarać się lepiej. Czy ciekawi cię jak rozróŜnić, czy sen jest zaledwie wymysłem wyobraźni,
czy zniekształconym wspomnieniem odbytej podróŜy astralnej? Najłatwiejszym sposobem jest
zapytanie samego siebie, czy w tym śnie widzi się rzeczy z większą klarownością. Jeśli tak - jest
to wspomnienie podróŜy astralnej. Czy kolory były bardziej Ŝywe niŜ te na Ziemi? Jeśli tak - była
to podróŜ astralna. Często będziesz widział twarz ukochanej osoby lub miał silne wraŜenie jej
obecności. Jest tak, poniewaŜ być moŜe odwiedziłeś tę osobę astralnie, a jeśli idziesz spać mając
przed sobą fotografię ukochanej, wtedy moŜesz być pewien, Ŝe gdy zamkniesz oczy i odpręŜysz
się, przeniesiesz się do niej. Spójrzmy na to z drugiej strony. Mogłeś obudzić się rano
wzburzony, ale nie rozzłoszczony, myśląc o kimś z kim zdecydowanie nie jesteś w harmonii. Być
moŜe zasnąłeś, myśląc o tej osobie, myśląc o jakiejś dyskusji, jakiejś kłótni, w którą byliście
zaangaŜowani. Być moŜe odwiedziłeś tę osobę w astralu i tam omawialiście rozwiązanie tego
problemu. Być moŜe doszliście do porozumienia i obaj zadecydowaliście, Ŝe na Ziemi będziecie
pamiętać rozwiązanie i dojdziecie do polubownej ugody. Ale moŜe walka była jeszcze bardziej
zacięta, i gdy wróciłeś na Ziemię czułeś jeszcze większą antypatię do tego człowieka. Bez
względu na to czy doszedłeś do porozumienia czy nie, w chwili gdy wracałeś do ciała
fizycznego, musiałeś silnie drgnąć lub nie zsynchronizowałeś się z nim, a wtedy wszystkie twoje
dobre intencje, wszystkie ugody będą zniszczone i zniekształcone i po obudzeniu się w pamięci
będziesz miał dysharmonię, antypatię i gorzką wściekłość. Tak zwane sny są oknem do innego
świata. UwaŜaj na swoje sny, badaj je, gdy idziesz spać zamierzaj „śnić prawdziwie”, to znaczy
postanów, Ŝe rano, po obudzeniu będziesz miał czystą i nieskaŜoną pamięć wszystkich wydarzeń
jakie zaszły w nocy. MoŜna tego dokonać, jest to często praktykowane, a jedynie na Zachodzie,
gdzie jest tyle wątpliwości i Ŝądań dowodów, wydaje się to trudne. Niektórzy ludzie na
Wschodzie wchodzą w trans, który jest jedną z metod wyjścia z ciała fizycznego. Inni zasypiają,
a gdy się budzą, znają odpowiedzi na pytania, które ich męczyły. Ty równieŜ moŜesz tego
dokonać. Ty równieŜ, jeśli będziesz ćwiczył i miał szczere pragnienie działania jedynie w
dobrym celu, moŜesz „śnić prawdziwie” i otworzyć szeroko okno na najwspanialszą część
egzystencji.
Lekcja 18
Dzięki temu kursowi znamy się juŜ od pewnego czasu. Być moŜe powinniśmy zatrzymać się na
chwilę, by ocenić naszą sytuację i rozejrzeć się wokoło, pomyśleć o tym, co juŜ przeczytaliśmy i
czego się przypuszczalnie nauczyliśmy. Trzeba się od czasu do czasu zatrzymać w celu
wytchnienia. Czy myślałeś kiedyś, Ŝe wypoczynek* jest rzeczywiście re-kreacją? Wspominam o
tym, poniewaŜ wszystko związane jest ze zmęczeniem. Jeśli będziesz zmęczony, nie będziesz w
stanie wykonywać dobrze swojej pracy. Czy wiesz co się dzieje, kiedy robisz się zmęczony? Nie
trzeba mieć wielkiej wiedzy na temat fizjologii, by zrozumieć dlaczego sztywniejemy i czujemy
ból, kiedy nadwyręŜymy mięsień. ZałóŜmy, Ŝe powtarzałeś pewną czynność, powiedzmy
podnosiłeś duŜy cięŜar prawą ręką. Po pewnym czasie mięśnie prawego ramienia zaczynają cię
boleć w charakterystyczny sposób i jeśli będziesz robić to zbyt długo, to zamiast zmęczenia
odczujesz silny ból. Przypatrzmy się temu bliŜej. Podczas tego kursu podkreślano, Ŝe całe Ŝycie
ma naturę elektryczną. Myśląc wytwarzamy prąd elektryczny, nawet poruszając palcem
wysyłamy prąd w formie impulsu nerwowego pobudzającego mięśnie do działania. Ale weźmy
pod uwagę ramię, które nadwyręŜyłeś podczas ćwiczeń. Podnosiłeś coś zbyt często przez zbyt
długi czas, a nerwy, które przenoszą prąd elektryczny z mózgu, zostały przeciąŜone. Podobnie,
jeśli przeciąŜysz zwykły bezpiecznik domowy, moŜe nie przepali się od razu, ale zamiast tego
zasygnalizuje, Ŝe jest przeciąŜony, odbarwiając się. Tak więc w przypadku nerwów
prowadzących do mięśni - są one przeciąŜone przez ciągły przepływ prądu, a mięśnie męczą się-
ciągłym napinaniem i rozluźnianiem. Dlaczego się męczą? Odpowiedź jest prosta! Gdy
poruszamy kończyną, mózg pobudza nasze mięśnie. Prąd elektryczny sprawia, Ŝe płyny
mięśniowe, przepływają w strukturze mięśniowej, co z kolei powoduje osobne napinanie się
włókien mięśniowych. Rezultatem napinania się oddzielnych włókien, wiązek włókien jest
zmniejszenie ich ogólnej długości - kończyna musi się zgiąć. Taka jest cała prawda - nie
będziemy wchodzić w detale fizjologii ale dodatkowym efektem jest krystalizowanie się i
osadzanie w tkance tych związków chemicznych, które powodują napinanie się oddzielnych
prąŜkowanych mięśni. W ten sposób, jeśli wyślemy tę wydzielinę (związki chemiczne) do
mięśnia szybciej niŜ tkanka moŜe je zaabsorbować, w rezultacie powstaną kryształki o bardzo
ostrych krawędziach, wywołujące znaczny ból, gdy wciąŜ próbujemy ruszać mięśniem. MoŜemy
jedynie poczekać dzień czy dwa, aŜ kryształki ponownie zostaną zaabsorbowane i włókna
mięśni będą mogły poruszać się gładko i bez wysiłku. Warto na marginesie zauwaŜyć, Ŝe jeśli
ktoś ma reumatyzm, to znaczy, Ŝe posiada w róŜnych wraŜliwych częściach ciała kryształki,
które blokują tkankę. KaŜda osoba cierpiąca na reumatyzm moŜe poruszać chorą kończyną, ale
powoduje to intensywny ból z powodu kryształków znajdujących się w tkance. Jeśli
znaleźlibyśmy jakiś sposób na rozpuszczanie kryształków, wtedy bylibyśmy w stanie leczyć
reumatyzm. Ten temat tylko z pozoru oddala nas od naszego początkowego zamiaru rozwaŜenia
tego, co juŜ poznaliśmy. Jednak tak nie jest! Jeśli będziesz próbować zbyt intensywnie, nic nie
osiągniesz, poniewaŜ twój umysł będzie przemęczony. Wielu ludzi nie potrafi przyjąć Drogi
Środka, poniewaŜ zostali wychowani w przekonaniu, Ŝe tylko najcięŜsza praca przynosi
rezultaty. Ludzie starają się i pracują jak niewolnicy i nic nie osiągają, poniewaŜ przepracowują
się. Czasami ci starający się za bardzo, robią się przemęczeni i wtedy mówią straszne rzeczy,
poniewaŜ dosłownie nie są w pełni swych władz umysłowych! Gdy robimy się zmęczeni, prąd
elektryczny produkowany przez mózg zanika, zmniejsza się i „negatywna” elektryczność
przewyŜsza pozytywne impulsy, sprawiając, Ŝe mamy zły nastrój. Zły nastrój jest
przeciwieństwem dobrego, jest negatywnym aspektem dobrego nastroju. Jeśli pozwolimy sobie
wpaść w zły nastrój z powodu przemęczenia lub z jakiegoś innego powodu, znaczy to, Ŝe w
istocie niszczymy komórki produkujące prąd wewnątrz nas. Czy jeździsz samochodem? Czy kie-
dykolwiek sprawdzasz jego akumulator? Jeśli tak, to widzisz od czasu do czasu nieprzyjemny
zielonkawy nalot wokół jednego z zacisków akumulatora. Z czasem przeŜre on kable łączące
akumulator z samym samochodem. Jeśli zaniedbamy samych siebie tak jak zaniedbaliśmy
akumulator, odkryjemy, Ŝe nasza własna zdolność zostanie powaŜnie uszkodzona, co wpłynie na
nasz zły nastrój. Czasami moŜe się zdarzyć, Ŝe Ŝona, która wyszła za mąŜ pełna najlepszych
intencji, podda się nieznośnym wątpliwościom co do swojego męŜa. Będzie je wypowiadać, a
powtarzając je wielokrotnie, stworzy nawyk. W ten sposób, moŜe nic o tym nie wiedząc, zmieni
się w dokuczliwą jędzę, jedno z najbardziej nieprzyjemnych stworzeń na tym świecie! Utrzymuj
dobry nastrój, a będziesz w lepszym zdrowiu. Nie chodź na ćwiczenia odchudzające, poniewaŜ
dobrze zaokrąglona osoba jest zawsze w lepszym nastroju niŜ chudy wrak, który prawie
grzechocze kośćmi i ledwo trzyma się na nogach! Odnośnie „Drogi Środka” - oczywiście trzeba
robić tyle, ile moŜna w danych warunkach. Tak samo oczywiste jest, Ŝe nie moŜna starać się
jeszcze bardziej, niŜ „tyle ile się moŜe”, poniewaŜ wysiłek ponad to co moŜliwe, jest
niepotrzebnym wysiłkiem, który męczy. Spójrz na to jak na elektrownię. Mamy elektrownię,
która dostarcza prądu do pewnej ilości lamp. Jeśli generator pracuje z prędkością, która
dostarcza tyle energii, Ŝe potrzeby lamp są z łatwością zaspokojone, wtedy pracuje on dobrze w
granicach swoich moŜliwości. Ale jeśli z jakiegoś powodu generator przyspieszy i na wyjściu
będzie duŜo więcej energii niŜ lampy mogą przyjąć, wtedy cała nadmierna energia musi być
gdzieś odprowadzona, i tracona, co niszczy Ŝywotność generatora, który niepotrzebnie pracuje
zbyt szybko. MoŜna to przedstawić jeszcze inaczej. Masz samochód i chcesz jechać szosą z
prędkością trzydziestu mil na godzinę (większość ludzi chce jeździć duŜo szybciej, ale
trzydzieści mil na godzinę to wystarczająco dobra prędkość do tej ilustracji!). Jeśli jesteś dobrym
kierowcą, będziesz jechał na najwyŜszym biegu utrzymując trzydzieści mil na godzinę przy dość
wolno pracującym silniku. Przy tej szybkości będzie bardzo, bardzo mało zuŜycia i nie będzie
Ŝadnych napręŜeń w silniku, który pracuje w granicach swoich moŜliwości. Ale załóŜmy, Ŝe nie
jesteś takim dobrym kierowcą i jedziesz szosą na najniŜszym biegu trzydzieści mil na godzinę!
Wtedy silnik będzie pracował pięć do sześciu razy szybciej. Silnik i przekładnia będą zuŜywać
tyle mocy i tyle wysiłku ile zuŜywałyby jadąc na najwyŜszym biegu z prędkością stu mil na
godzinę. Tak więc masz wiele hałasu, straszne zuŜycie paliwa i pięć czy sześć razy takie
zuŜycie silnika, a osiągasz ten sam cel, który byś osiągnął, jadąc na najwyŜszym biegu. Droga
Środka oznacza wybór mądrego sposobu postępowania, pracę tak cięŜką, jak to jest konieczne,
by zrealizować konkretne zadanie, ale nie marnowanie Ŝycia i energii na przepracowywanie się!
Wielu ludzi sądzi, Ŝe muszą pracować, pracować i pracować, i Ŝe im cięŜej pracują nad czymś,
tym więcej zasług na nich spłynie. Nic błędniejszego. Powinno się zawsze - powtarzam to wielo-
krotnie - pracować tyle, ile potrzeba do zrealizowania wykonywanego zadania. Ale wróćmy do
wypoczynku. Wypoczynek, jak powiedzieliśmy, jest re-kreacją. Jeśli męczymy się, znaczy to, Ŝe
zmęczyły się jedynie pewne mięśnie, pewne części ciała. Na przykład jeśli zbyt wiele razy
podnosiliśmy prawe ramię, powiedzmy przenosząc cegły lub ksiąŜki, to ramię się zmęczy,
zacznie boleć, ale nogi ciągle będą w porządku, gotowe do pracy, podobnie jak oczy i uszy.
Więc „zrelaksacujmy” się idąc na spacer, słuchając dobrej muzyki lub czytając ksiąŜkę. Robiąc
to będziemy uŜywać innych nerwów i innych mięśni. W ten sposób odciągniemy z mięśni, które
były przepracowane i muszą się zrelaksować, wszelki nadmiar elektryczności. Tak więc
wypoczywając re-kreujesz siebie i swoje zdolności. Czy pracowałeś intensywnie, próbując
zobaczyć swoją własną aurę i ciało eteryczne? Być moŜe za mocno próbowałeś. Jeśli nie
osiągnąłeś poŜądanego rezultatu, nie zniechęcaj się, bo trzeba czasu, cierpliwości i dość duŜo
wiary, by tego dokonać. Próbujesz zrobić coś, czego nie robiłeś wcześniej, a nie oczekujesz, Ŝe
mógłbyś zostać z dnia na dzień lekarzem, prawnikiem czy wielkim artystą. Gdybyś miał zostać
prawnikiem, musiałbyś chodzić do szkoły, potem do szkoły średniej i na studia. Zabierze to duŜo
czasu, być moŜe całe lata. By uzyskać swój cel, będziesz musiał pracować sumiennie przez
wiele, wiele godzin dziennie i być moŜe przez wiele, wiele godzin w nocy, aŜ w końcu
zostaniesz - kim? Prawnikiem? Lekarzem? Maklerem giełdowym? Wszystko sprowadza się do
tego, Ŝe nie moŜesz osiągnąć celu z dnia na dzień. Wiele indyjskich filozofii głosi, Ŝe w Ŝadnym
wypadku nie powinieneś próbować jasnowidzenia wcześniej niŜ po dziesięciu latach! Absolutnie
nie zgadzam się z tą opinią. Wierzę, Ŝe gdy ktoś jest gotowy do jasnowidzenia, wtedy posiądzie
tę zdolność. Zgadzam się z opinią, Ŝe nie moŜna osiągnąć rezultatów z dnia na dzień, musisz
zapracować na to co zamierzasz dostać, musisz ćwiczyć, musisz wierzyć. jeśli studiujesz, by
zostać lekarzem, musisz zaufać swoim nauczycielom, musisz mieć zaufanie do samego siebie,
rozwiązywać zadania w klasie i zadania domowe poza klasą. Nadal jednak potrzeba paru lat,
Ŝeby zostać lekarzem. A jak długo juŜ studiujesz ze mną, usiłując zobaczyć aurę? Dwie godziny
na tydzień? Cztery? Z pewnością nie jest to osiem godzin dziennie plus zadania domowe. Tak
więc - miej cierpliwość, poniewaŜ z całą pewnością aurę moŜna zobaczyć i zobaczysz ją, jeśli
będziesz miał cierpliwość i wiarę. Przez ostatnie lata otrzymałem olbrzymią ilość korespondencji
od ludzi z całego świata, nawet od czytelników spoza śelaznej Kurtyny. W Australii mieszka
pewna młoda dziewczyna ze znacznymi zdolnościami jasnowidzenia, która musi je ukrywać,
poniewaŜ jej rodzina sądzi, Ŝe jest „dziwna”, gdy mówi im, Ŝe wie co myślą lub kiedy omawia
stan ich zdrowia. Z kolei inna dama z Toronto w Kanadzie zaledwie po paru tygodniach
nauczyła się widzieć ciało eteryczne, siłę eteryczną wypływającą z końców palców i „kwiat
lotosu” falujący na szczycie głowy. Jej postępy są znaczne, widzi powłokę eteryczną niemal w
całości i prawdopodobnie zaczyna widzieć aurę. Jest jednym z tych szczęśliwców, którzy widzą
Duchy Natury i aurę kwiatów. Będąc artystką, matuje kwiaty wraz z otaczającą je aurą. By
pokazać ci, Ŝe zdolności jasnowidzenia nie są ograniczone do Ŝadnego miejsca na świecie,
zacytuję tutaj list od pewnej bardzo utalentowanej damy z Jugosławii. Napisałem do niej, Ŝe
chciałbym umieścić w tym kursie coś z jej doświadczeń, a ona zgodziła się. Oto co pisze.
Zmieniłem nieznacznie jej wersję, by umoŜliwić zrozumienie: Drodzy Przyjaciele z innych
czyści świata! Naprawdę Ŝyjemy w czasach, które kaŜą nam pytać co dzień - być albo nie być?
Czasy siedzenia jak kot na piecu to juŜ przeszłość. śycie i wieczność stawiają nas przed
wyborem: Tak czy Nie? O jakie Tak czy Nie tu chodzi? Chodzi tu o to, czy zagłodzimy duszę i
zaniedbamy ciało, czy będziemy karmić duszę i utrzymywać ciało w zdrowiu, pięknie i
harmonii. Dlaczego zawsze mówię o duszy, której nie moŜna zobaczyć, której chirurdzy nie
mogą wyciąć i zaprezentować nam na talerzu? Drodzy Przyjaciele, czy wierzycie w istnienie
duszy, czy teŜ nie, dusza ISTNIEJE! Czy macie wolną chwilę? Nie uciekajcie do kina czy na
mecz. Nie idźcie do sklepu ani do samochodu. Posłuchajcie przez chwilę, poniewaŜ jest to
rzeczywiście waŜna sprawa. W zachodniej części Śwista nie ma zbyt wielu ludzi, którzy widzą
tak zwane niewidzialne światy i aurę innych ludzi. To znaczy światło lub cień, jeśli istnieje
światło lub bardzo przyziemna dusza wokół ciała, a zwłaszcza wokół głowy. Dusza jest wieczną,
niezniszczalną częścią nas, jest naszym WyŜszym Ciałem i bez niej nie moglibyśmy istnieć.
Posiadam dar widzenia aury od
najwcześniejszych dni. Gdy byłam małym dzieckiem, myślałam Ŝe wszyscy ludzie widzą to co
ja. Później, gdy nazywali mnie oszustką lub stwierdzali, Ŝe jestem szalona, zrozumiałam, Ŝe inni
nie widzą tego co ja. Pozwól mi opisać drogę, którą podąŜam. Czy kiedykolwiek zwróciłeś
uwagę na linie wokół drewna w wewnętrznej części drzewa? Wskazują one wiek drzewa. MoŜna
zobaczyć, które lata były gorsze, a które lepsze. Nic nie da się ukryć. Nic. Kiedyś stałam przed
starym kościołem i zauwaŜyłam coś czego inni ludzie nie widzieli. Wokół budynku jaśniało
cudowne światło. Wokół światła okrywającego budynek biegły delikatne linie takie jak w
drzewie. Spojrzałam na linie i powiedziałam o nich ludziom. KaŜdy kolejny wiek zaznaczała
wyraźna linia. Był to stary kościół w Remete niedaleko Zagrzebia, stolicy Chorwacji. Od tego
czasu widziałam linie wokół starych budynków i mogłam określić ich wiek. Pewnego razu
znajoma zapytała mnie:
- Ile lat ma ta kaplica?
- Nic nie widzę - odpowiedziałem. - śadnej linii, tylko światło.
- W porządku - odpowiedziała - ta kaplica nie ma jeszcze stu lat. Widzicie, jeśli budynek posiada
„duszę”, to Ŝyjąca istota ten bardziej. Widzę aurę lasu, drzew, łąk, kwiatów, zwłaszcza po
zachodzie słońca. Widzę teŜ łagodne, ale intensywne światło wokół wszystkich Ŝyjących istot,
wokół twojego psa i wokół kota. Czy widzisz tam małego ptaszka śpiewającego wieczorną
pieśń? Jak pięknie układa się światło wokół niego, jego dusza promienieje szczęściem. Ale
przyszedł chłopiec i zastrzelił tego małego ptaszka. Mała aura migotała jeszcze przez moment i
potem zniknęła. To było jak krzyk Natury. Widziałam to, czułam to, mówiłam o tym, a oni
nazwali mnie głupią.
Pewnego dnia, gdy miałam osiemnaście lat, stałam przed lustrem. To było o zmroku,
przygotowywałam się do snu. Pokój był prawie ciemny, a ja stałam w długiej, białej nocnej
koszuli. Nagle zobaczyłam światło w lustrze. Przyciągnęło ranie. Spojrzałam i zobaczyłam wokół
siebie niebieski, a później złoty płomień. Nie wiedząc nic na temat nury przeraziłam się i
pobiegłam do rodziców krzycząc, Ŝe płonę. Nie raniło mnie to wcale, ale eo to było? PrzeraŜeni
rodzice włączyli światło i nie zobaczyli nic szczególnego. Jednak gdy później wyłączyli światło,
zobaczyli mnie jako Ŝywy, złoty płomień. Nasza słuŜąca weszła i zaczęła krzyczeć z przeraŜenia.
Odwróciła się i wybiegła. Przypomniałam sobie wtedy o tym co widziałam na innych istotach,
ale widząc to na sobie byłam przeraŜona. Mój ojciec wyłączał światło i włączał, wyłączał i
włączał i cały czas było tak samo - gdy światło było wyłączone, otoczona byłam złotą poświatą,
gdy światło w pokoju było zapalone, poświata nie była wyraźnie widoczna.
Wszystko to wydawało mi się interesujące, zwłaszcza gdy upewniłam się, Ŝe mnie to w inden
sposób nie rani. Od tej pory zaczęłam z ogromnym zainteresowaniem obserwować aury innych
ludzi. Czy wiesz co znaczy strach? Podczas wojny często byłam przeraŜona, widząc aurę moich
współtowarzyszy w czasie, gdy przelatywały bombowce i spadały bomby. Pewnego razu, gdy
byłam w nazistowskim obozie, znalazłam się w celi dla skazanych na śmierć. Zabrano mnie do
izby tortur, poniewaŜ posiadałam pewne informacje, których oprawcy potrzebowali. Widziałam
aurę innych torturowanych ludzi. Była straszna, blisko ciała, uboga i pozbawiona światła, prawie
zanikająca i zamierająca, a co gorsze, gdy słyszałam krzyki agonii ludzi umierających w czasie
tortur, aura migotała. Jednak coś rosło we mnie, coś jakby święta siła. CzyŜ nie było napisane w
Świętych Pismach obawiaj się tylko tych, którzy zabijają duszę, a nie tych, co zabijają ciało?
Zaczęłam się koncentrować i podnosić innych na duchu. Czułam, Ŝe moja aura rozszerza się
ponownie i widziałam jak aury innych stają się zdrowsze. Jakaś kobieta pomogła mi w tym
zadaniu. W końcu, w celi pełnej ludzi skazanych na śmierć, wszyscy zaczęli śpiewać i zrobiło
się pogodniej. Przetrwałam bez szwanku długie godziny przesłuchań i bólu, poniewaŜ
koncentrowałam się na wieczności, koncentrowałam się na Prawdziwym śyciu, które nastąpi po
tym strasznym śnie. Tortury nie mogły mi nic zrobić i w końcu wściekli oprawcy wyrzucili mnie
z wiezienia, poniewaŜ demoralizowałam ich! Gdybym poddała sil strachowi, przeraŜeniu, ja i
szesnastu moich towarzyszy - ofiary prześladowania - wszyscy zostalibyśmy zabici. My na
Zachodzie, my Europejczycy, musimy się duŜo nauczyć od ludzi z Dalekiego Wschodu. Musimy
nauczyć sil panowania nad naszą wyobraźnią i pokonywania strachu. Gdy widzę aury ludzi na
Zachodzie, zauwaŜam, Ŝe ona duŜo migoce. Oni nigdy nie są spokojni, rzadko Ŝyją w harmonii,
a taka bezładna aura zaraŜa inne aury jak epidemia. Patetyczne przemówienia Hitlera nie
osiągnęłyby celu, gdyby aury ludzi nie były zaraŜone i zdominowane przez aury Hitlera. Hitler
mógł odnieść sukces, poniewaŜ jego słuchacze nie kontrolowali swojej wyobraźni. Czy jesteś
zmoczony? Czy przeczytasz jeszcze trochę? Przejdźmy do najbiedniejszych z ludzi, do
wariatów, i zajrzyjmy do szpitala psychiatrycznego w Zagrzebiu. Jakiś czas temu studiowałam
tam, obserwując aury pacjentów, ale nie były to najgorsze przypadki. Przyjaciel przedstawił
mnie starszemu lekarzowi, który był wielkim sceptykiem. Powiedziałam mu, Ŝe chciałabym
obserwować aury jego pacjentów. Spojrzał na mnie jak na wariatki i w końcu zdecydował, Ŝe
pozwoli mi zobaczyć niektórych swoich pacjentów. Personel zaprowadził bardzo, bardzo chorą
kobiet. Wyglądała strasznie, wywracała oczami i zgrzytała zębami, a włosy stały jej na głowie
jak diabelskie płomienie. Był to naprawdę przeraŜający widok. Ale to było nic w porównaniu z
tym, co zobaczyłam w świecie niewidzialnym. Zobaczyłam duszy kobiety poza jej ciałem
szaleńczo zmagającą sig z ciemnym cieniem, który usiłował opanować jej ciało. Wszystko
wokoło wirowało i było w dysharmonii. W końcu kobieto zabrano, a ja powiedziałam lekarzom,
Ŝe nie moŜe być wyleczona, poniewaŜ jest rzeczywiście ofiarą opętania demonicznego!
Zakończymy tą szczególną lekcję uwagą, Ŝe to co widziała ta utalentowana kobieta z Jugosławii,
ty moŜesz teŜ zobaczyć ćwicząc wytrwale i mając wiarę. Pamiętaj - nie od razu Rzym zbu-
dowano, a lekarz czy prawnik nie wykształcił się w ciągu jednego dnia, lecz musiał studiować.
Podobnie i ty. Nie ma łatwej, bezbolesnej drogi!
Lekcja 1
Od czasu do czasu wspominaliśmy o Kronice Akaszy. Omówmy teraz ten fascynujący temat,
poniewaŜ Kronika Akaszy jest czymś co dotyczy kaŜdej osoby i kaŜdego stworzenia, jakie
kiedykolwiek Ŝyło. Wraz z Kroniką Akaszy moŜemy podróŜować w głąb historii, moŜemy
zobaczyć wszystko co miało miejsce nie tylko na tym świecie, ale teŜ w innych światach.
Naukowcy zdają sobie teraz sprawę z tego, co okultyści zawsze wiedzieli - Ŝe inne światy są
zamieszkałe przez czujące istoty, choć niekoniecznie ludzkie. Zanim powiemy nieco na temat
Kroniki Akaszy, musimy wiedzieć coś o naturze energii i materii. Materia jest niezniszczalna,
trwa wiecznie. Fale, elektryczne fale, są niezniszczalne. Naukowcy odkryli ostatnio, Ŝe w cewce
z miedzianego drutu o temperaturze zbliŜonej do zera absolutnego zaindukowany prąd płynie
bez przerwy i nigdy nie maleje. Wszyscy wiemy, Ŝe w normalnej temperaturze prąd wkrótce
zmalałby i zanikł z powodu rozmaitych oporów. Tak więc nauka odkryła nowy środek przekazu.
Odkryto, Ŝe jeśli temperatura miedzianego przewodnika zostanie dostatecznie obniŜona, prąd
będzie płynął nieprzerwanie i pozostanie taki sam bez korzystania z jakiegokolwiek
zewnętrznego źródła energii. Z czasem naukowcy odkryją, Ŝe człowiek ma inne zmysły i inne
zdolności. Na razie jest to niemoŜliwe, poniewaŜ naukowcy posuwają się niepewnie i zbyt
wolno! Powiedzieliśmy, Ŝe fale są niezniszczalne. Przyjrzyjmy sig zachowaniu fal świetlnych.
Światło dociera do nas z bardzo, bardzo odległych planet, z innych wszechświatów. Na Ziemi
wielkie teleskopy badają przestrzeń, inne światy, odbierają światło z bardzo odległych miejsc.
Niekiedy dociera do nas światło planet, wysłane z nich na długo zanim powstał nasz świat czy
nawet wszechświat. Światło biegnie z wielką szybkością. Prędkość światła jest tak wielka, Ŝe
ledwo moŜemy to sobie wyobrazić. Jest tak, poniewaŜ Ŝyjemy w ludzkich ciałach i jesteśmy
związani całym szeregiem fizycznych ograniczeń. To co uwaŜamy za „szybko” tutaj, ma inne
znaczenie na innym planie egzystencji. Aby to zilustrować powiedzmy, Ŝe cykl egzystencji
człowieka wynosi siedemdziesiąt dwa tysiące lat. Podczas tego cyklu przechodzimy
wielokrotnie do innych światów, do innych ciał. Siedemdziesiąt dwa tysiące lat jest więc
długością naszego „semestru szkolnego”. Gdy mówimy o „świetle” zamiast o falach radiowych,
elektrycznych czy innych, robimy to jedynie dlatego, Ŝe światło moŜemy obserwować bez
Ŝadnego sprzętu, natomiast fal radiowych nie. Widzimy światło słońca, światło księŜyca i
gdybyśmy mieli dobry teleskop lub silną lornetkę, moglibyśmy ujrzeć światła dalekich gwiazd,
które powstały, zanim jeszcze Ziemia była unoszącą się w przestrzeni chmurą cząsteczek
wodoru. Światło uŜywane jest teŜ jako miara czasu lub odległości astronomowie mierzą
odległość w „latach świetlnych”. Powtórzmy raz jeszcze, Ŝe wciąŜ dociera do nas światło z
odległych światów, które przestały juŜ istnieć, a to znaczy, Ŝe otrzymujemy obraz czegoś czego
juŜ tam nie ma, co umarło lata temu. Jeśli trudno ci to zrozumieć, spójrz na to w następujący
sposób. Gdzieś w bezkresie kosmosu istnieje gwiazda. Przez lata, przez wieki gwiazda wysyła
fale świetlne w kierunku Ziemi. Gwiazda - źródło światła - jest tak odległa, Ŝe fale świetlne
muszą biec tysiące, dziesiątki tysięcy czy miliony lat, zanim osiągną Ziemię. Pewnego dnia
gwiazda zderza się z inną gwiazdą. MoŜe pojawić się wielki błysk światła lub wygaszenie. Dla
naszego celu załóŜmy, Ŝe następuje całkowite wygaszenie. Światło znika, ale przez tysiące,
dziesiątki tysięcy czy miliony lat światło wciąŜ do nas dociera, poniewaŜ tyle czasu zajmuje
przebycie przestrzeni pomiędzy źródłem światła a nami. Dlatego będziemy widzieli światło po
tym, jak jego źródło przestało istnieć. ZałóŜmy coś, co jest zupełnie niemoŜliwe, gdy jesteśmy w
ciele fizycznym, a co jest całkiem łatwe i normalne, gdy jesteśmy poza ciałem. ZałóŜmy, Ŝe
moŜemy podróŜować szybciej niŜ myśl. Musimy podróŜować szybciej niŜ myśl, poniewaŜ myśl,
co powie ci kaŜdy lekarz, ma ściśle określoną prędkość. Wiadomo jak szybko człowiek reaguje
w danej sytuacji, jak szybko potrafimy nacisnąć pedał hamulca w samochodzie lub skręcić na
bok kierownicą. Wiadomo jak szybko impulsy myślowe podróŜują od głowy do palców nóg. My
dla celów naszej dyskusji chcemy podróŜować błyskawicznie. Wyobraźmy sobie, Ŝe w jednej
chwili moŜemy się przenieść na inną planetę, która otrzymuje światło wysłane z Ziemi trzy
tysiące lat temu. Tak więc na tej odległej planecie będziemy otrzymywać światło wysłane z
Ziemi trzy tysiące lat temu. Przypuśćmy, Ŝe posiadamy teleskop jakiegoś niewyobraŜalnego ty-
pu, za pomocą którego moŜemy zobaczyć powierzchnię Ziemi lub zinterpretować promienie
świetlne docierające do nas, wtedy światło wysłane trzy tysiące lat temu pokazałoby nam obrazy
świata z tamtego czasu. Widzielibyśmy Ŝycie staroŜytnego Egiptu, widzielibyśmy barbarzyński
świat Zachodu, w którym ludzie biegali okryci w skóry lub nawet bez nich, a w Chinach
znaleźlibyśmy dość wysoko rozwiniętą cywilizację - tak róŜną od tej która jest tam obecnie!
Gdybyśmy mogli w jednym momencie przenieść się bliŜej, ujrzelibyśmy zupełnie inne obrazy.
Przenieśmy się na planetę, która jest na tyle daleko, Ŝe światło musi biec do niej z Ziemi przez
tysiąc lat. Zobaczylibyśmy sceny, które miały miejsce tysiąc lat temu, zobaczylibyśmy wysoko
rozwiniętą cywilizację Indii, zobaczylibyśmy rozprzestrzenianie się chrześcijaństwa w świecie
zachodnim i być moŜe jakieś najazdy na Amerykę Południową. Tamten świat równieŜ
wyglądałby nieco inaczej niŜ obecnie, poniewaŜ przez cały czas zmienia się linia brzegowa, lądy
podnoszą się z mórz, a brzegi erodują. W ciągu jednego Ŝycia nie moŜna dostrzec duŜych róŜnic,
ale tysiąclecie dałoby nam szansę zobaczyć i ocenić róŜnicę.
Obecnie Ŝyjemy w świecie, który ma bardzo szczególne ograniczenia, a my potrafimy
otrzymywać i postrzegać wraŜenia jedynie w bardzo wąskim zakresie częstotliwości. Gdybyśmy
mogli poznać w pełni niektóre nasze zdolności „poza ciałem”, tak jak doświadczamy ich w
świecie astralnym, zobaczylibyśmy wszystko w zupełnie innym świetle, zauwaŜylibyśmy, Ŝe cała
materia jest rzeczywiście niezniszczalna, kaŜde doświadczenie, które kiedykolwiek miało
miejsce na tym świecie, wciąŜ jeszcze promieniuje w formie fal. Posiadając specjalne zdolności,
moglibyśmy odebrać te fale w taki sam sposób jak odbieramy fale świetlne. Jako prosty przykład
weźmy zwykły rzutnik slajdów. Włączasz rzutnik w ciemnym pokoju i wkładasz slajd w
odpowiednie miejsce. Jeśli przed obiektywem rzutnika umieścisz w pewnej odległości ekran -
najlepiej biały - i jeśli skupisz światło na tym ekranie, zobaczysz obraz. Ale jeśli twój rzutnik
będzie wyświetlał obraz w ciemność poza oknem, zobaczysz jedynie blady snop światła bez
Ŝadnego obrazu. Oznacza to, Ŝe światło musi zostać przechwycone, musi być odbite od czegoś,
by mogło być dostrzeŜone i docenione w pełni. Skieruj reflektor w czystą, bezchmurną noc.
Zobaczysz nikły ślad światła, a tylko wtedy zobaczysz je takim jakie jest, gdy odbije się od
chmury lub samolotu. „PodróŜe w czasie” były marzeniem ludzkości od wieków. Podczas gdy
jesteśmy w ciele, są one oczywiście fantastycznym wymysłem, poniewaŜ w ciele jesteśmy
mocno ograniczeni. Nasze ciała są bardzo niedoskonałym instrumentem, a będąc na Ziemi Ŝeby
się uczyć, zaszczepiliśmy w sobie wiele wątpliwości i niezdecydowania. Dlatego zanim damy się
przekonać, domagamy się „dowodu” - chcielibyśmy rozłoŜyć wszystko na kawałki, by zobaczyć
jak działa i upewnić się, Ŝe nie zadziała ponownie. Gdy wyjdziemy poza Ziemię, w astral, a
nawet poza astral, podróŜe w czasie są tak proste jak na Ziemi pójście do kina czy do teatru.
Kronika Akaszy jest więc formą wibracji, niekonieczne wibracji świetlnych, gdyŜ obejmuje teŜ
dźwięk. Jest formą wibracji, dla której nie istnieje na Ziemi stosowna nazwa. NajbliŜszą znaną
nam nazwą jest fala radiowa. Mamy wokół siebie fale radiowe docierające do nas przez cały czas
z całego świata. KaŜda z nich niesie inny program, inny język, inną muzykę, inny czas. MoŜe się
zdarzyć, Ŝe z pewnej części świata docierają do nas fale zawierające program, który dla nas
będzie nadawany następnego dnia! Wszystkie te fale docierają do nas przez cały czas, a my je-
steśmy na nie nieczuli i nie moŜemy ich odebrać, dopóki nie będziemy mieli mechanicznego
urządzenia zwanego radiem, które pozwoli przekształcić je tak, by były przez nas słyszane i
zrozumiane. Przy pomocy mechanicznego lub elektrycznego urządzenia zwalniamy częstotliwość
fal radiowych i przekształcamy je w słyszalną falę. Jeśli w podobny sposób moglibyśmy
zmniejszyć prędkość fal Kroniki Akaszy, bez wątpienia potrafilibyśmy zaprezentować na ekranie
telewizyjnym autentyczne sceny historyczne, a wtedy historycy oszaleliby widząc, Ŝe historia
drukowana w ksiąŜkach jest całkowicie fałszywa! Kronika Akaszy jest niezniszczalną wibracją,
na którą składa się całkowita suma ludzkiej wiedzy, emanującej ze świata w taki sam sposób w
jaki rozchodzą się nadawane programy radiowe. Wszystko co wydarzyło się na Ziemi, wciąŜ
istnieje w formie wibracji. Wychodząc z ciała nie uŜywamy specjalnego urządzenia do odbie-
rania tych fal, nie uŜywamy niczego, by zmniejszyć ich szybkość, Zamiast tego przyspieszamy
nasze „receptory fal”, by w miarę praktyki i ćwiczeń móc odbierać to co nazywamy Kroniką
Akaszy. Powróćmy do problemu wyprzedzania światła. Będzie łatwiej, gdy zapomnimy na
chwilę o świetle i zajmiemy się zamiast tego dźwiękiem, poniewaŜ dźwięk jest wolniejszy i nie
potrzeba tak ogromnych odległości, by otrzymać oczekiwany rezultat. Przypuśćmy, Ŝe stoisz na
otwartej przestrzeni i nagle słyszysz bardzo szybko poruszający się samolot odrzutowy. Słyszysz
dźwięk, ale nie ma potrzeby spoglądać w górę w miejsce, skąd dźwięk wydaje się dochodzić,
poniewaŜ odrzutowiec porusza się szybciej niŜ dźwięk i będzie znajdował się przed nim. W
czasie Drugiej Wojny Światowej wysyłano ze zniewolonej Europy wielkie rakiety w celu zni-
szczenia Anglii. Rakiety spadały na domy niszcząc je i zabijając ludzi. Pierwszym ostrzeŜeniem
o nadlatujących rakietach był hałas wybuchu, łoskot spadających kamieni i krzyki rannych.
Dopiero później, gdy pył nieco opadł, dochodził dźwięk lecącej rakiety! To dość dziwne
zjawisko spowodowane było faktem, Ŝe rakieta poruszała się duŜo szybciej niŜ dźwięk, który
wytwarzała. W ten sposób rakieta dokonywała zniszczenia zanim pojawił się dźwięk! Mógłbyś
stanąć na wzgórzu, spoglądając na armatę umieszczoną na sąsiednim szczycie. Nie moŜna
usłyszeć pocisku w momencie, gdy przelatuje nam nad głową. Słyszy się go wkrótce potem, gdy
pocisk juŜ leci w dal. Nikt jeszcze nie został zabity przez pocisk, którego dźwięk słyszał,
poniewaŜ pocisk dociera pierwszy, a dopiero później dźwięk. To dlatego zabawne jest, Ŝe ludzie
na wojnie schylają się na dźwięk pocisku, który przelatuje nad ich głowami. Tak naprawdę, jeśli
usłyszeli dźwięk, znaczy to, Ŝe pocisk juŜ przeleciał. Dźwięk jest powolny w porównaniu ze
wzrokiem czy światłem. Stojąc ponownie na naszym wzgórzu, patrzymy na strzelającą armatę,
widzimy ogień tryskający z lufy, a duŜo później - czas zaleŜy od tego jak daleko jesteśmy od
armaty słyszymy dźwięk pocisku przelatującego nam nad głowami. MoŜe zdarzyło ci się widzieć
człowieka ścinającego drzewo. Stał on w duŜej odległości od ciebie, widziałeś siekierę
uderzającą w pień drzewa, a po krótkim czasie dopiero słyszałeś „tum-tum” uderzenia.
Większość z nas miała tego rodzaju doświadczenia. Kronika Akaszy zawiera wiedzę o wszystkim
co zdarzyło się na tym świecie. Inne światy mają swoje Kroniki Akaszy, tak jak róŜne kraje mają
swoje własne programy radiowe. Ci, którzy wiedzą jak dostroić się do Kroniki Akaszy
dowolnego świata, nie tylko własnego, mogą poznać wydarzenia z historii, mogą zobaczyć jak
wydarzenia te zostały zafałszowane. Ale Kronika Akaszy to coś więcej niŜ zaspakajanie próŜnej
ciekawości. MoŜna spojrzeć w nią i zobaczyć jakie błędy popełniliśmy na planach własnego
Ŝycia. Gdy umieramy tu na Ziemi, przechodzimy w inne sfery egzystencji, gdzie musimy
ponieść konsekwencje tego co zrobiliśmy lub czego nie zrobiliśmy. Widzimy całość naszego
przeszłego Ŝycia z szybkością myśli, widzimy to poprzez Kronikę Akaszy. Widzimy to nie tylko
od chwili, gdy przyszliśmy na świat, ale od momentu, gdy planowaliśmy jak i gdzie się
urodzimy. Wtedy, posiadając tę wiedzę, widząc własne błędy, planujemy ponownie i próbujemy
raz jeszcze, jak dziecko w szkole, które widzi co zrobiło źle na egzaminie i podchodzi do
egzaminu ponownie.
Naturalnie trzeba długich, długich ćwiczeń zanim uzyska się wgląd do Kroniki Akaszy, ale
moŜna tego dokonać (i często udaje się to) ćwicząc i praktykując z wiarą. Jak myślisz, moŜe
powinniśmy zatrzymać się na moment i omówić to, co zwane jest „wiarą”? Wiara jest bowiem
konkretną rzeczą, która moŜe i musi być kształcona jak nawyki i doglądana jak rośliny w
cieplarni. Wiara nie jest tak odporna jak chwasty, jest raczej jak roślina cieplarniana. Trzeba się
o nią troszczyć, odŜywiać, doglądać. By uzyskać wiarę, naleŜy powtarzać, powtarzać i
powtarzać nasze afirmacje wiary tak, by właściwa wiedza została wprowadzona do naszej
podświadomości. Ta podświadomość stanowi dziewięć dziesiątych nas, czyli zdecydowanie
większą część. Często porównujemy ją do leniwego starca, który nie Ŝyczy sobie, by mu
przeszkadzano. Czyta on swoje gazety, być moŜe trzyma w ustach fajkę, a na nogach ma
wygodne bambosze. Jest naprawdę zmęczony całym zamieszaniem, całym hałasem, wszystkimi
zakłóceniami wkoło siebie. Przez lata doświadczeń nauczył się odgradzać od wszystkiego z
wyjątkiem najbardziej uporczywych zakłóceń i przeszkadzających dźwięków. Jak kaŜdy stary
człowiek, który jest częściowo głuchy, nie słyszy, gdy wzywa się go po raz pierwszy. Gdy
wzywany jest po raz drugi, nie słyszy, bo nie chce słyszeć, gdyŜ sądzi Ŝe wezwanie mogłoby
oznaczać dla niego pracę lub innego rodzaju przerwę w jego błogim lenistwie. Za trzecim razem
zaczyna się irytować, poniewaŜ ten kto go wzywa zakłóca tok jego myśli, podczas gdy on
pragnie przeczytać wyniki wyścigów, nie chce czegoś co wymagałoby wysiłku. Wzywaj tak
dalej, powtarzając, a wtedy „starzec” ocknie się gwałtownie. Gdy wiedza zagnieździ się w
podświadomości, wtedy automatycznie będziesz miał wiarę. Trzeba wyjaśnić, Ŝe wiara nie
oznacza tu przekonań. MoŜna powiedzieć: Jestem przekonany, Ŝe jutro jest poniedziałek i będzie
to coś znaczyć. Nie mówimy: Wierze, Ŝe jutro jest poniedziałek, poniewaŜ oznaczałoby to coś
zupełnie innego. Wiara jest czymś, co zwykle rośnie z nami. Zostajemy chrześcijanami,
buddystami czy judaistami, na ogół dlatego, Ŝe nasi rodzice byli chrześcijanami, buddystami czy
judaistami. Pokładamy wiarę w naszych rodzicach - jesteśmy przekonani, Ŝe to, do czego są
przekonani jest prawdziwe - i w ten sposób nasza „wiara” staje się tą, do której są przekonani
nasi rodzice. Pewne rzeczy, których zdecydowanie nie moŜna udowodnić na Ziemi, wymagają
wiary, co do innych - które moŜna udowodnić - moŜna mieć przekonanie lub teŜ nie. Istnieje tu
rozróŜnienie i powinieneś być tego świadomy. Ale, przede wszystkim, do czego chciałbyś się
przekonać, a w co wierzyć? Zdecyduj, co wymaga wiary, spójrz na to z róŜnych punktów
widzenia. Czy jest to wiara w religię, wiara w zdolności? Pomyśl o tym z moŜliwie wielu
punktów widzenia, a potem, upewniając się, Ŝe myślisz o tym pozytywnie, zaafirmuj - oznajmij -
sobie, Ŝe moŜesz zrobić to czy tamto, Ŝe zrobisz to czy tamto, Ŝe zdecydowanie masz mocne
przekonanie co do tego, czy tamtego. Musisz to powtarzać. Jeśli nie będziesz tego robił, nigdy
nie będziesz miał „wiary”. Wielkie religie mają wiernych wyznawców. Ci wierni wyznawcy są
tymi, którzy chodzą do kościoła, kaplicy, synagogi czy świątyni i poprzez ciągłe powtarzanie
modlitw, nie tylko osobiście, ale teŜ przez innych, przekonują swoją podświadomość, Ŝe istnieją
pewne rzeczy, w które trzeba wierzyć. Na Dalekim Wschodzie istnieje coś takiego jak mantry.
Ktoś będzie powtarzał mantrę - powtarzał ją wielokrotnie, raz za razem. Często ten ktoś nie
będzie nawet wiedział o czym jest mantra! Nie ma to znaczenia, poniewaŜ ci, którzy dali
podstawy religii,
ułoŜyli mantrę w taki sposób, Ŝe wibracje wytworzone przez jej powtarzanie wbiją do
podświadomości poŜądaną rzecz. Wkrótce, nawet jeśli ten ktoś nie rozumie w pełni znaczenia
mantry, staje się ona częścią jego podświadomości i wiara wtedy staje się czysto automatyczna.
Tak samo, jeśli będziesz powtarzał modlitwy raz za razem, zaczniesz w nie wierzyć. To
wszystko ma sprawić, by twoja podświadomość zrozumiała i zaczęła współpracować. Gdy juŜ
będziesz miał wiarę, nie będziesz musiał się więcej przejmować, poniewaŜ twoja podświadomość
zawsze przypomni ci, Ŝe masz wiarę i potrafisz zrobić pewne rzeczy. Powtarzaj sobie raz za
razem, Ŝe zobaczysz aurę, Ŝe będziesz miał zdolności telepatyczne, Ŝe zrobisz to czy tamto, na
cokolwiek masz szczególną ochotę. Wtedy z czasem to osiągniesz. Wszyscy ludzie sukcesu,
wszyscy ci, którzy zostali milionerami czy wynalazcami, są ludźmi, którzy mają wiarę w siebie,
wierzą, Ŝe potrafią zrobić to co zaplanują. Wierząc w siebie, wierząc w swoją własną moc i
zdolności, wzbudzają wiarę, która sprawia, Ŝe ich przekonania urzeczywistniają się. Jeśli
będziesz sobie powtarzał, Ŝe osiągniesz sukces, to go osiągniesz, ale osiągniesz go tylko wtedy,
jeśli będziesz powtarzał swoje afirmacje sukcesu i nie pozwolisz, by zalęgły się wątpliwości
(będące zaprzeczeniem wiary). Spróbuj tej afirmacji sukcesu, a rezultaty naprawdę cię zadziwią.
Być moŜe słyszałeś o ludziach, którzy- opowiadali innym, kim byli w poprzednim Ŝyciu, co
robili. Informacje te pochodziły z Kroniki Akaszy. Wielu ludzi podróŜuje podczas „snu” w astral
i widzi Kronikę Akaszy. Gdy rano wracają, jak juŜ mówiliśmy, przynoszą ze sobą
zniekształcone wspomnienia. Pewne rzeczy są prawdziwe, ale inne są zniekształcone. Odkryjesz,
Ŝe większość spraw, o których słyszysz, odnosi się do cierpienia. Ludzie bywają torturowani,
przytrafiają im się róŜne inne rzeczy, głównie negatywne. Jest tak dlatego, Ŝe przyszliśmy na
Ziemię jak do szkoły. Cały czas naleŜy pamiętać, Ŝe ludzie muszą znosić trudy, by oczyścić się
z wad, podobnie jak rudę umieszcza się w piecu i poddaje działaniu wysokiej temperatury, by
nieczystości i odpadki wypaliły się i wypłynęły na powierzchnię, skąd mogą być zebrane i
usunięte. Ludzie muszą przeŜywać stresy, które doprowadzają ich prawie do granic
wytrzymałości. To jest sprawdzianem ich duchowości, dzięki temu ich wady mogą być
wytępione. Ludzie przychodzą na Ziemię uczyć się, a trudy uczą ich duŜo szybciej i trwalej niŜ
dobroć. Ten świat jest światem trudów, jest szkołą, która jest prawie jak zakład poprawczy. I
choć czasami zdarza się dobro, które świeci jak światło latarni w ciemnościach nocy, świat ten
jest głównie światem zmagania. Spójrz na historię narodów, na wszystkie wybuchające wojny.
Jest to świat nieczystości i niełatwo jest WyŜszym Istotom przyjść tutaj, by kontrolować co się
dzieje. Prawdą jest, Ŝe WyŜsza Istota, która ma przyjść na Ziemię, musi wziąć na siebie jakąś
nieczystość, która będzie działała niemal jak kotwica, utrzymująca ją w kontakcie z Ziemią.
WyŜsza Istota, która tu przychodzi, nie moŜe zejść w swojej czystej, nieskazitelnej formie,
poniewaŜ nie zniosłaby smutków i trudów Ŝycia. UwaŜaj więc, jeśli myślisz o kimś, Ŝe nie moŜe
być tak wysoko jak niektórzy mówią, poniewaŜ ma zamiłowanie do tego czy tamtego. O ile tyl-
ko nie pije alkoholu, moŜe być całkiem wysoko. Picie alkoholu wyklucza wszystkie wyŜsze
zdolności. Wielu wielkich jasnowidzów i telepatów ma jakieś fizyczne dolegliwości, poniewaŜ
cierpienie często moŜe podnieść prędkość wibracji i dać cierpiącemu zdolność jasnowidzenia czy
telepatii. Nie moŜna ocenić czyjejś duchowości zaledwie patrząc na tę osobę. Nie osądzaj, Ŝe
ktoś jest zły, dlatego tylko, Ŝe jest chory. Choroba mogła być przyjęta rozmyślnie w celu
podniesienia szybkości wibracji lub po to, by wykonać jakieś specjalne zadanie. Nie oceniaj
nikogo surowo, tylko dlatego, Ŝe przeklina lub nie postępuje tak jak sądzicie, Ŝe WyŜsza Istota
powinna postępować. MoŜe to naprawdę być WyŜsza Istota, która uŜywa przekleństw lub innych
„wad” jako kotwicy, która umoŜliwia jej pozostanie na Ziemi. Pod warunkiem, Ŝe nie uŜywa
alkoholu, moŜe to rzeczywiście być WyŜsza Istota, za którą ją początkowo brałeś. Na Ziemi
istnieje wiele nieczystości, a wszystko co nieczyste ulega rozpadowi. Przetrwa jedynie to co
czyste i nie ulegające zepsuciu. jest to jeden z powodów, dla których jesteśmy na Ziemi. W
świecie ducha, poza astralem nie moŜesz być zepsuty, nie moŜesz czynić zła w WyŜszych
Sferach, tak więc ludzie przychodzą na Ziemię doświadczać trudów. Powtórzmy raz jeszcze,
WyŜsza Istota przychodząc na Ziemię, weźmie na siebie jakąś wadę lub dolegliwość wiedząc, Ŝe
skoro przybyła tu wykonać określone zadanie, dolegliwość ta czy wada nie wpłynie na karmę
(wyjaśnimy to sobie później). Zamiast tego będzie traktowana jak narzędzie, kotwica, która
umrze wraz z ciałem fizycznym, jak coś nietrwałego. NaleŜy podkreślić jeszcze jedną rzecz.
Wielcy reformatorzy tego świata często w swoich poprzednich Ŝywotach byli wielkimi prze-
stępcami w dziedzinie, którą teraz „reformują”. Hitler bez wątpienia powróci jako wielki
reformator. Wielu spośród hiszpańskiej inkwizycji powróciło jako wielcy reformatorzy. Warto to
przemyśleć. Pamiętaj - Droga Środka jest drogą, którą naleŜy iść. Nie bądź zły, byś nie musiał
cierpieć za to później, a jeśli jesteś tak czysty, tak święty, Ŝe górujesz nad wszystkimi - nie
moŜesz pozostać na tej Ziemi. Na szczęście jednak nikt nie jest TAK czysty!
Lekcja 20
Zajmiemy się wkrótce telepatią, jasnowidzeniem i psychometrią, ale najpierw pozwólcie mi na
małą dygresję - poruszymy inne zagadnienie. Zdaję sobie sprawę, Ŝe juŜ myślisz, Ŝe odsuwam ten
temat, ale robię to celowo. Wiem co chcę przekazać i często warto jest przyciągnąć twoją uwagę
do danego tematu, a potem przejść do czegoś innego, co jest niezbędną podstawą. Wyjaśnimy
teraz, Ŝe ludzie, pragnący mieć zdolność jasnowidzenia, telepatii czy psychometrii, muszą
rozwijać się powoli. Nie moŜna forsować rozwoju i przekraczać pewnych granic. Na przykład w
świecie natury egzotyczne orchidee są roślinami cieplarnianymi, są bardzo wraŜliwe i próba
przyspieszenia ich rozwoju jest zagroŜeniem dla ich egzystencji. To samo odnosi się do
wszystkiego, czego rozwój jest sztucznie stymulowany lub wymuszany. „Rośliny cieplarniane”
nie są odporne, nie są trwałe i padają ofiarą wszelkich moŜliwych dolegliwości. Chciałbym byś
umiał posługiwać się telepatią, byś mógł widzieć przeszłość za pomocą jasnowidzenia i
chciałbym byś mógł na przykład podnieść kamień leŜący przy brzegu morza i powiedzieć, co
działo się z tym kamieniem poprzez lata. Dobry psychometra moŜe wziąć cokolwiek, na przykład
kamień, który nie był tknięty ludzką ręką i wizualizować wyraźnie okres, gdy kamień ten był
jeszcze częścią góry. To nie przesada, jest to bardzo łatwe - gdy się wie jak to robić! PołóŜmy w
takim razie dobry fundament, gdyŜ nie moŜna budować domu na niepewnym gruncie i
oczekiwać, by ten dom stał przez długi czas. Odnośnie naszych „fundamentów” moŜemy
powiedzieć, Ŝe wewnętrzne opanowanie i spokój są ich dwoma kamieniami węgielnymi. Jeśli
ktoś nie ma wewnętrznego opanowania, nie odniesie większych sukcesów ani w telepatii, ani w
jasnowidzeniu. Jeśli ktoś zamierza zrobić postępy i wyjść poza podstawowe, elementarne stany,
wewnętrzne opanowanie jest naprawdę konieczne. Ludzie są masą sprzecznych ze sobą emocji.
Rozglądając się wokoło widzimy ich spieszących ulicami, pędzących w samochodach,
biegnących, by złapać autobus. Wbiegają do sklepów na minutę przed ich zamknięciem, by
zaopatrzyć się na weekend. Zawsze jesteśmy podraŜnieni. Wszystko w nas kipi i gotuje się, a
nasze mózgi wysyłają iskry gniewu i frustracji. Często odkrywamy, Ŝe rozgrzewamy się, Ŝe
odczuwamy w sobie dziwne napięcie. W takich momentach czujemy, Ŝe moglibyśmy
wybuchnąć. Tak, niemal mógłbyś wybuchnąć! Jeśli ktoś wysyła fale mózgowe w tak nie-
kontrolowany sposób, Ŝe przyćmiewa wszelkie przychodzące sygnały, to na pewno nie pomoŜe
mu to w jego ezoterycznych poszukiwaniach. Sygnały te dochodzą przez cały czas ze wszystkich
kierunków, od wszystkich ludzi, a jeśli otworzymy nasze umysły, będziemy mogli sami odebrać
je i zrozumieć. Czy kiedykolwiek próbowałeś słuchać radia podczas burzy? Czy kiedykolwiek
próbowałeś oglądać program telewizyjny, podczas gdy jakiś idiota zaparkował samochód tuŜ pod
twoim domem i na ekranie widziałeś zygzakowate błyski pochodzące od jego instalacji
zapłonowej? A moŜe usiłowałeś kiedyś słuchać odległej stacji poprzez wycie i trzaski zakłóceń
wytwarzanych przez burzę elektryczną? Nie jest to łatwe! Niektórzy interesują się odbiorem na
falach krótkich, słuchaniem dźwięków całego świata, słuchaniem wiadomości z róŜnych krajów i
muzyki z róŜnych kontynentów. Jeśli zajmowałeś się krótkofalarstwem i słuchałeś przekazów z
odległych miejsc, wiesz jak bardzo, bardzo trudno jest czasami połączyć się z powodu
interferencji spowodowanych zakłóceniami, zarówno wytwarzanymi przez człowieka jak i
powstającymi w naturalny sposób. Hałasy zapłonów samochodowych, trzaski powodowane przez
włączanie i wyłączanie się termostatów w lodówkach, a moŜe ktoś bawiący się dzwonkiem u
drzwi właśnie wtedy, gdy ty chcesz słuchać. Robimy się coraz bardziej zdenerwowani, próbując
skupić się i odebrać wiadomości z radia. Dopóki nie pozbędziemy się tych „zakłóceń” z
umysłów, będziemy mieli trudności z telepatią, poniewaŜ hałas wytwarzany przez ludzki mózg
jest duŜo gorszy, niŜ to co produkuje nawet najbardziej zdezelowany, stary samochód. MoŜesz
myśleć, Ŝe to przesada, ale gdy twoje zdolności w tym kierunku wzrosną, odkryjesz, Ŝe raczej
niedoceniałeś zagadnienia. Rozwińmy ten temat nieco szerzej. Musimy być pewni tego co
robimy, zanim zaczniemy to robić, musimy znać przeszkody na naszej drodze. Jeśli nie będziemy
ich znali, nie będziemy mogli ich pokonać. RozwaŜmy to z innej strony. Łatwo jest zatelefono-
wać z jednego kontynentu na drugi pod warunkiem, Ŝe odpowiedni kabel jest połoŜony na dnie
oceanu. Takim przykładem jest transatlantycka linia telefoniczna z Anglii do Nowego Jorku czy
z Adelaidy do Anglii. Mimo Ŝe uŜywamy linii telefonicznych połoŜonych pod wodą, ciągle
otrzymujemy zniekształcony dźwięk. Czasami głos będzie zanikał, ale na ogół zrozumiemy dość
dobrze co się mówi. Niestety większość świata nie jest połączona kablem telefonicznym. W
pewnych rejonach, na przykład pomiędzy Montrealem i Buenos Aires, zamiast kabli
telefonicznych istnieje okropna rzecz zwana „połączeniem radiowym”. Ten straszliwy wynalazek
nie powinien w Ŝadnym wypadku nosić nazwy „telefonu”, poniewaŜ korzystanie z niego wydaje
się być sztuką cierpliwości. Głos często jest tak zniekształcony, Ŝe nie moŜna go rozpoznać, rwie
się, wyŜsze i niŜsze częstotliwości są odcięte. I tak zamiast brzmienia ludzkiego głosu, który
moglibyśmy zrozumieć, otrzymujemy bezbarwny, monotonny, który równie dobrze mógłby być
wydany bez modulacji przez jakiegoś robota. Człowiek wysila się i wysila, by zrozumieć coś z
tych dźwięków, a tymczasem dochodzi do tego jeszcze jedna powaŜna trudność - trzeba mówić
przez cały czas (nawet jeśli nie ma się nic do powiedzenia!), po to, by utrzymać połączenie. W
dodatku występują zakłócenia, o których juŜ mówiliśmy, są równieŜ róŜne załamania i odbicia fal
od róŜnych warstw jonosfery wokół Ziemi. Wspominam o tym wszystkim, by pokazać, Ŝe nawet
mając najlepsze wyposaŜenie na Ziemi, porozumiewanie się przez radiotelefon jest sprawą
przypadku, a z doświadczenia wiem, Ŝe częściej kończy się to niepowodzeniem niŜ sukcesem.
Osobiście uwaŜam telepatię za duŜo, duŜo wygodniejszą od radiotelefonu! MoŜesz zastanawiać
się, dlaczego piszę tyle na temat radia, elektroniki i elektryczności. Robię tak, poniewaŜ mózg i
ciało wytwarza elektryczność. Mózg i wszystkie mięśnie wysyłają impulsy elektryczne, które w
rzeczywistości są programem radiowym ludzkiego ciała. Wiele z zachowań ludzkiego ciała,
wiele ze zjawisk jasnowidzenia, telepatii, psychometrii itd. moŜe być łatwiej zrozumiane dzięki
odwołaniu się do wiedzy na temat radia i elektroniki. Próbuję ci ułatwić zadanie, dlatego
chciałbym cię prosić, Ŝebyś rozwaŜył bardzo uwaŜnie wszystko co dotyczy elektroniki i radia.
DuŜo ZYSKASZ studiując elektronikę. Im lepiej będziesz poznawał elektronikę i działanie radia,
tym łatwiej będziesz się rozwijał. Czułe instrumenty powinny być zabezpieczane przed wstrząsa-
mi. Nie będziesz obijał drogiego telewizora lub uderzał drogim zegarkiem o ścianę. Posiadamy
najdroŜszy ze wszystkich odbiorników - mózg - i jeśli zamierzamy wykorzystywać go
efektywnie, musimy ochraniać go przed wstrząsami. Jeśli pozwolimy sobie na frustrację lub
podraŜnienie, to wytwarzamy wewnątrz nas określony typ fal, które powstrzymają odbiór fal z
zewnątrz. W telepatii musimy zachowywać jak największy spokój, w przeciwnym wypadku
będziemy marnowali czas, próbując odbierać myśli innych. Za pierwszym razem nie odniesiemy
w telepatii większych sukcesów. Skoncentrujmy się więc na wewnętrznym spokoju. Za kaŜdym
razem, gdy myślimy, wytwarzamy elektryczność. Jeśli myślimy spokojnie, bez silnych emocji, to
elektryczność wytwarzana przez mózg będzie miała dość równą częstotliwość, bez wysokich
szczytów i głębokich dolin. Jeśli pojawi się wysoki szczyt, znaczy to, Ŝe coś przerywa równy
bieg naszych myśli. Musimy być pewni, Ŝe nie tworzy się w nas nadmierne napięcie. Nic co
mogłoby wywołać zaniepokojenie czy przygnębienie, nie powinno dostać się do naszego procesu
myślowego. Przez cały czas musimy dbać o wewnętrzny spokój, zachowywać się spokojnie. Bez
wątpienia jest to denerwujące, jeśli telefon dzwoni akurat wtedy, gdy mamy w rękach mokre
pranie, które wywieszamy. Bez wątpienia jest teŜ strasznie irytujące, gdy nie uda się nam zrobić
zakupów po obniŜonych cenach w miejscowym sklepie. Lecz wszystkie te rzeczy są bardzo
przyziemne i nie pomagają nam w niczym, gdy opuszczamy ten świat. W momencie, w którym
skończymy pobyt na tej Ziemi, nie będzie miało większego znaczenia (o ile w ogóle) czy
zaopatrywaliśmy się w supermarketach czy teŜ u tego małego człowieka w sklepie na rogu.
Powtórzmy jeszcze raz (na wypadek, gdybyś nie przeczytał tego wcześniej!), Ŝe nie moŜemy
zabrać ze sobą do następnego Ŝycia ani pensa, ale moŜemy i zabieramy całą zdobytą wiedzę.
Esencja tego wszystkiego, co poznaliśmy na tej Ziemi decyduje o tym, czym będziemy w
następnym Ŝyciu. Skoncentrujmy się na wiedzy, na tym co moŜemy zabrać ze sobą. Obecnie
świat oszalał na punkcie pieniędzy, na punkcie posiadania. Takie kraje jak Kanada czy Stany
Zjednoczone mają fałszywe wzorce dobrobytu. KaŜdy wydaje się tam być w długach, wszyscy
poŜyczają od towarzystw finansowych (dawni lichwiarze, obecnie z nowym, chromowanym
szyldem!). Ludzie chcą nowych samochodów, a kaŜdy kolejny bardziej błyszczący niŜ ten sprzed
roku. Ludzie biegają wkoło, nie mają czasu na powaŜne sprawy Ŝyciowe, lecz gonią za rzeczami
bez znaczenia. Znaczenie ma jedynie to, czego się nauczymy. Ze sobą zabieramy całą wiedzę,
którą zdobyliśmy podczas pobytu na Ziemi. Pozostawiamy - o ile mamy - pieniądze i dobytek, by
inni go roztrwonili. Dlatego teŜ wypada nam koncentrować się na rzeczach, które pozostaną
naprawdę nasze - na wiedzy. Jednym z najłatwiejszych sposobów na uspokojenie się jest od-
dychanie w regularnym rytmie. Wielu ludzi niestety oddycha w sposób, który moŜna opisać jako
„wdech-wydech, wdech-wydech”. Dyszą, tak naprawdę nie dostarczając do mózgu
wystarczającej ilości tlenu. Wydaje się, Ŝe ludzie myśli Ŝe powietrze jest racjonowane i dlatego
muszą je szybko łykać i wydmuchiwać. Wydaje się, Ŝe sądzą, Ŝe powietrze, które wdychają jest
gorące, poniewaŜ skoro tylko nabiorą go do płuc, nerwowo pozbywają się go i biorą następny
łyk. Powinniśmy nauczyć się oddychać powoli i głęboko. Powinniśmy uwaŜać, Ŝeby całe zuŜyte
powietrze było usuwane z płuc. Jeśli oddychamy jedynie górną częścią płuc, wtedy powietrze,
które jest na dole, robi się coraz bardziej nieświeŜe. PoniewaŜ nie moŜemy Ŝyć bez tlenu, im
lepsza będzie dostawa powietrza, tym bardziej wzrosną moŜliwości naszego mózgu. Mózg jest
pierwszym organem, który reaguje na brak tlenu. Jeśli mózg jest pozbawiony niezbędnej ilości
tlenu, to czujemy się zmęczeni, senni, zaczynamy poruszać się powoli i mamy trudności z
myśleniem. Czasami mamy nieprzyjemny ból głowy. Wychodzimy wtedy, by zaczerpnąć
świeŜego powietrza, które sprawia, Ŝe ból przechodzi, a to dowodzi, Ŝe potrzeba nam duŜej ilości
tlenu.
Regularny rytm oddechu łagodzi wzburzone emocje. Jeśli masz zły nastrój, „jesteś nie w
humorze” i rzeczywiście chciałbyś wyrządzić komuś krzywdę, weź zamiast tego głęboki wdech,
najgłębszy na jaki cię stać i zatrzymaj go na kilka sekund. Potem przez parę sekund wypuszczaj
powietrze. Powtórz to kilka razy, a zobaczysz, Ŝe uspokoiłeś się szybciej, niŜ wydawałoby się to
moŜliwe. Nie wdychaj powietrza najszybciej jak potrafisz, by później usunąć je równie szybko.
Weź oddech powoli, równo i myśl - co jest prawdą - Ŝe wdychasz Ŝycie, samą siłę Ŝyciową.
Przedstawmy to w następujący sposób: ściśnij klatkę piersiową i spróbuj wyrzucić jak najwięcej
powietrza, tyle ile moŜesz. Ściśnij płuca tak, by - jeśli chcesz - z braku powietrza wyszedł ci
język. Potem, po około dziesięciu sekundach, całkowicie napełnij płuca, wypchnij klatkę
piersiową i weź tyle powietrza ile zdołasz, a następnie wtłocz jeszcze trochę. Gdy masz juŜ tyle
powietrza ile moŜesz, zatrzymaj je przez pięć sekund. Po tych pięciu sekundach wypuść powoli
powietrze, tak wolno, Ŝeby zajęło ci to siedem sekund. Zrób głęboki wydech, ściśnij mięśnie
brzucha, by wycisnąć tyle powietrza ile potrafisz. Potem zacznij wszystko od początku. Byłoby
dobrze gdybyś powtórzył to sześć razy, a zobaczysz, Ŝe twoja frustracja i bardzo zły nastrój
zniknęły. Wewnątrz teŜ będziesz czuł się lepiej. Odkryjesz, Ŝe zaczynasz zyskiwać wewnętrzny
spokój. Jeśli idziesz na naprawdę waŜną rozmowę, to zanim wejdziesz do pokoju, weź parę
głębokich oddechów. Zobaczysz, Ŝe twój przyspieszony puls zwolni i wyrówna się. Zobaczysz,
Ŝe masz więcej pewności siebie, mniej zmartwień. Jeśli to zrobisz, twój rozmówca będzie pod
wraŜeniem twojej rzucającej się w oczy pewności siebie. Spróbuj! W codziennym Ŝyciu
towarzyszy nam wiele frustracji i irytacji, a wszystkie one są naprawdę bardzo szkodliwe. Winna
jest temu „cywilizacja”. Im bardziej jesteśmy związani więzami cywilizacji, tym trudniej jest
uzyskać spokój. MęŜczyzna czy kobieta w sercu wielkiego miasta często są bardziej poirytowani,
bardziej nerwowi, niŜ ludzie na wsi. Coraz bardziej czujemy potrzebę zdobycia kontroli nad
własnymi emocjami. Sfrustrowani i podraŜnieni ludzie odkrywają, Ŝe ich soki trawienne stają się
coraz gęstsze. Soki te to oczywiście kwasy, które w miarę jak gęstnieją, zaczynają „wrzeć”
wewnątrz nasi w końcu osiągają taki stopień gęstości, Ŝe wewnętrzna warstwa ochronna Ŝołądka
i innych organów nie jest w stanie odeprzeć ataków silnych kwasów. MoŜe część wewnętrznej
warstwy jest cieńsza w pewnym miejscu. MoŜe mamy wewnątrz jakąś małą skazę, jakiś
połknięty twardy kawałek pokarmu spowodował lekkie podraŜnienie w Ŝołądku. Wtedy kwas ma
miejsce,
nad którym moŜe pracować. Pracuje, pracuje nad tym cieńszym lub podraŜnionym miejscem i z
czasem przenika przez warstwę ochronną. Rezultatem jest wrzód Ŝołądka,. który przygnębia i
boli. Jak juŜ pewnie słyszałeś, wrzody Ŝołądka są znane jako dolegliwości ludzi nerwowych i
łatwo wpadających w złość! Pomyśl o wszystkich tych rzeczach, które nas irytują. MoŜesz
zastanawiać się, skąd wziąć pieniądze na rachunki gazowe lub czy pracownik elektrowni
sprawdzający liczniki kręci się koło twoich drzwi, gdy ty jesteś zajęty czymś innym.
Zastanawiasz się, dlaczego tylu głupich ludzi wysyła ci nudne okólniki pocztą. Dlaczego miałbyś
je wyrzucać? Dlaczego nie kazać nadawcy ich zniszczyć, a sobie oszczędzić kłopotu? Dobrze.
Uspokój się, pomyśl o sobie, zadaj sobie pytanie: Czy za pięćdziesiąt, za sto lat wszystko to
biedzie miało znaczenie? Gdy jesteś sfrustrowany, gdy czujesz się przytłoczony codziennością
Ŝycia, gdy myślisz, Ŝe utoniesz w kłopotach i trudnościach, wtedy pomyśl o tym jeszcze raz,
pomyśl: Czy za pięćdziesiąt lub sto lat, którakolwiek z tych spraw i zmartwień bidzie waŜna?
Wiek tak zwanej cywilizacji jest dla nas cięŜką próbą. Wszystko sprzysięga się przeciwko nam,
zmusza nas byśmy wysyłali nienaturalne fale mózgowe, sprzysięga się, by wytwarzać niezwykłe
napięcia wewnątrz naszych komórek mózgowych. Zwykle gdy ktoś myśli, mózg wysyła dość
rytmiczne fale, których wykres moŜna sporządzić przy pomocy specjalnych przyrządów. Jeśli
fale mózgowe zgadzają się z pewnym wzorem, wtedy jest to oznaką problemów psychicznych.
Tak więc, gdy ktoś cierpi na chorobę psychiczną, prawdopodobnie pierwszą rzeczą jaką się robi,
jest sporządzenie wykresu jego fal mózgowych dla sprawdzenia jak bardzo odbiegają od
normalnych. Na Wschodzie znany jest fakt, Ŝe jeśli ktoś potrafi stłumić anormalne fale mózgowe,
wtedy zdrowie psychiczne powraca. Na Dalekim Wschodzie istnieje wiele metod uŜywanych
przez kapłanów, za pomocą których moŜna pomóc komuś, kto cierpi na chorobę umysłową,
przywrócić normalność jego fal mózgowych. Kobiety, zwłaszcza w czasie przemian
hormonalnych, często wytwarzają odmienne fale mózgowe. Dzieje się tak, poniewaŜ w tym
okresie róŜne wydzieliny przestają być produkowane lub kierowane są do innych kanałów.
Zwykle kobieta słucha wtedy tak wiele „babskiego gadania”, Ŝe naprawdę będzie przeŜywać
trudne chwile, a poniewaŜ głęboko wierzy, Ŝe będzie miała trudności, więc będzie je miała. Nie
ma konieczności Ŝeby istniały jakiekolwiek trudności w okresach przemian hormonalnych, pod
warunkiem, Ŝe dana osoba jest odpowiednio przygotowana. Najbardziej nieszczęśliwe przypadki
to te kobiety, które przeszły operację zwaną histerektomią . Histerektomia jest operacją, w której
klimakterium wymuszane jest środkami chirurgicznymi. Przyznać trzeba, Ŝe jest to zwykle
powód drugorzędny, poniewaŜ operacja przeprowadzana jest zwykle z konkretnej przyczyny, na
przykład z powodu choroby, ale efekt końcowy jest taki sam - kobieta przechodzi operację -
histerektomię - i nagłe przerwanie poprzedniego stylu Ŝycia, nagła zmiana hormonalna itd.
powoduje powaŜną burzę elektryczną w mózgu, co moŜe nawet sprawić, Ŝe kobieta będzie przez
jakiś czas niezrównowaŜona. MoŜna wyleczyć tę osobę odpowiednim traktowaniem i Ŝyczliwym
zrozumieniem. Wspominam o tym jedynie po to, aby wskazać, Ŝe ciało jest generatorem ele-
ktryczności i trzeba utrzymywać je w ciągłej sprawności, gdyŜ jeśli ono będzie sprawne, my
będziemy spokojni i zrównowaŜeni. Jeśli jednak jego sprawność jest zakłócona i zmienia się z
powodu zmartwień lub pewnych operacji, to spokój chwilowo znika. MoŜna go jednak odzyskać!
Powróćmy do naszych „pięćdziesięciu lub stu lat”. Jeśli jesteś dla kogoś dobry, jest to coś, co
będzie liczyło się za pięćdziesiąt czy sto lat, poniewaŜ postępując dobrze rozjaśniasz czyjeś
spojrzenie na świat. A gdy wyrządzasz krzywdę, przygnębiasz go. Im lepszy jesteś dla innych,
tym więcej zyskujesz dla siebie. Takie jest prawo okultyzmu, które mówi, Ŝe nie moŜesz
otrzymać, jeśli najpierw nie jesteś gotów, by dać. Jeśli dajesz, niech to będzie przysługa,
pieniądze albo miłość, wtedy sam otrzymasz przysługę, pieniądze lub miłość. Bez względu na to
co dajesz czy otrzymujesz, za wszystko trzeba kiedyś zapłacić. Jeśli otrzymujesz dobro, musisz
rozdawać dobro, ale nie będziemy o tym mówić w tej lekcji. Omówimy to szczegółowo, gdy
zajmiemy się karmą. Upewnij się, Ŝe jesteś spokojny, Ŝe POZWALASZ sobie być spokojnym.
Pozwól sobie zrozumieć, Ŝe te wszystkie drobne ograniczenia, te wszystkie głupie zakłócenia
przeszkadzające ci, kiedy próbujesz myśleć albo coś robić, za parę lat nie będą miały znaczenia.
Są to tylko drobne ukłucia, małe podraŜnienia, które powinny być traktowane jako zmartwienia i
nic ponad to. Wewnętrzny spokój, opanowanie i cisza są stworzone dla ciebie, jeśli je
zaakceptujesz. Musisz jedynie oddychać, by twój mózg otrzymywał maksymalną ilość tlenu, i
myśleć, Ŝe wszystkie te małe podraŜnienia za pół wieku nie będą miały znaczenia. Wtedy
dostrzeŜesz, jak są błahe. Czy widzisz dokąd zmierzamy? Próbuję ci pokazać, Ŝe większość
powaŜnych zmartwień po prostu nie istnieje. Coś nam zagraŜa, boimy się, Ŝe przydarzy się coś
nieprzyjemnego, ze strachu wpadamy w szał i wchodzimy w taki stan, Ŝe ledwo wiemy, czy
stoimy na głowie, czy na nogach. Wkrótce jednak odkrywamy, Ŝe nasze obawy były
nieuzasadnione, nic się nie stało! Całe przeraŜenie było niepotrzebne! Mamy w sobie mieszaninę
adrenaliny, która gotowa jest poderwać nas do działania, a gdy strach mija, adrenalina musi
zostać rozproszona, osłabiając nas tak, Ŝe moŜemy nawet drŜeć z wraŜenia! Wielu sławnych ludzi
powiedziało, Ŝe ich główne obawy nigdy się nie spełniły. Przejmowali się nimi, aŜ odkryli, Ŝe
marnują czas. Jeśli jesteś zmartwiony, nie jesteś spokojny. Jeśli jesteś wzburzony, nie moŜesz
mieć wewnętrznego spokoju i zamiast być zdolnym do odbioru telepatycznych przesłań, sam
promieniujesz - wysyłasz - straszne przesłanie całkowitego chaosu, frustracji, która nie tylko
przesłania twój odbiór telepatyczny, ale w duŜym promieniu wokół ciebie zakłóca odbiór innym.
Tak więc dla swojego własnego dobra i dobra innych ćwicz spokój umysłu i panowanie nad sobą.
Pamiętaj, Ŝe wszystkie te drobne irytacje, są tylko drobnymi irytacjami i niczym więcej. Są one
zsyłane, by cię wypróbować i to skutecznie! Praktykuj opanowanie, praktykuj widzenie swoich
problemów z właściwej perspektywy. MoŜesz być zły, gdy odkryjesz, Ŝe nie moŜesz pójść do
kina dziś wieczorem, zwłaszcza, Ŝe jest to ostatni wieczór, gdy ten film jest wyświetlany, ale w
końcu nie jest to aŜ takie waŜne. WaŜne JEST to, Ŝe uczysz się, robisz postępy. Im więcej
nauczysz się teraz, tym więcej będziesz mógł zabrać ze sobą do następnego Ŝycia, a im więcej
nauk zabierzesz do następnego Ŝycia, tym mniej razy będziesz musiał przychodzić na ten nasz
stary, Ŝałosny świat. Proponuję, Ŝebyś połoŜył się i odpręŜył. PołóŜ się i poruszaj się trochę, by
Ŝaden mięsień, Ŝadna część ciebie nie była napięta. Lekko złóŜ ręce i oddychaj głęboko i
równomiernie. Oddychając, myśl w rytm oddechu: „Pokój-pokój-pokój”. Tak ćwicząc, odkry-
jesz, Ŝe ogarnia cię prawdziwie boskie uczucie pokoju i ciszy. Odsuń wszelkie przeszkadzające
myśli, koncentruj myśli na pokoju, na ciszy, na spokoju umysłu. Jeśli będziesz myślał o pokoju,
będziesz miał pokój. Jeśli będziesz myślał o spokoju, będziesz miał spokój. Na zakończenie tej
lekcji powiem ci, Ŝe jeśli ludzie poświęciliby na to ćwiczenie dziesięć minut z kaŜdych
dwudziestu czterech godzin, lekarze zbankrutowaliby, bo nie byłoby Ŝadnej choroby do leczenia!
Lekcja 21
Dochodzimy w tej lekcji do tematu, który interesuje nas wszystkich - do telepatii. Mogłeś
zastanawiać się dlaczego tak bardzo podkreślałem podobieństwo pomiędzy falami wytwarzanymi
przez ludzki mózg, a falami radiowymi. Ta lekcja moŜe rzucić ci nieco więcej światła na ten
temat! Spójrz na RYSUNEK 9. Jak widzisz nazwałem go „Spokojna Głowa”. „Spokojna”,
poniewaŜ musisz znajdować się w takim właśnie stanie, zanim zaczniesz zajmować się telepatią,
jasnowidzeniem czy psychometrią. Dlatego teŜ w poprzedniej lekcji poruszaliśmy (czy
powiedziałeś „do znudzenia”?) te zagadnienia. Musisz mieć w sobie wewnętrzny spokój, jeśli za-
mierzasz robić postępy. Spójrz na to w ten sposób. Czy oczekiwałbyś, Ŝe usłyszysz dobry koncert
symfoniczny w sąsiedztwie fabryki bojlerów? Czy słuchałbyś z przyjemnością muzyki
klasycznej - lub innej muzyki, którą lubisz - gdyby ludzie skakali wokół ciebie w górę i w dół,
wrzeszcząc na cały głos? Nie, raczej wyłączyłbyś radio i sam wybiegł z wrzaskiem lub
powiedziałbyś wszystkim, by się uciszyli! Na rysunku „Spokojna Głowa” widzisz, Ŝe istnieją
obszary róŜnych receptorów w mózgu. Obszar, który w przybliŜeniu odpowiada halo, odbiera
fale telepatyczne. Innymi falami zajmiemy się później. Zajmijmy się najpierw telepatią. Gdy
jesteśmy spokojni, odbieramy cały szereg wraŜeń. Są one jedynie falami radiowymi innych ludzi
docierającymi do nas i absorbowanymi przez nasz wraŜliwy mózg. Zgodzisz się, Ŝe większość
ludzi miewa „przeczucia”. Większość ludzi miała kiedyś dziwne wraŜenie jakby coś miało się
wydarzyć lub Ŝe powinni podjąć określone działania. Ludzie, którzy niewiele wiedzą, nazywają
to „przeczuciem”. Faktycznie jest to po prostu nieświadoma (podświadoma) telepatia, co znaczy,
Ŝe osoba z „przeczuciami” odbiera telepatyczne wiadomości wysyłane świadomie lub
nieświadomie przez kogoś innego. Intuicja jest rzeczą tego samego typu. Mówi się - i słusznie Ŝe
kobiety posiadają lepszą intuicję niŜ męŜczyźni. Kobiety mogłyby być większymi telepatami niŜ
przeciętny męŜczyzna, gdyby tylko tyle nie mówiły! Mówi sig, Ŝe kobiecy mózg jest mniejszy
niŜ męski, ale oczywiście nie ma to Ŝadnego znaczenia. Napisano mnóstwo bzdur na temat
wpływu rozmiaru mózgu na inteligencję. Na tej samej podstawie naleŜałoby przyjąć, Ŝe słoń jest
geniuszem w porównaniu z człowiekiem! Mózg kobiecy potrafi „rezonować” w harmonii z
przychodzącymi informacjami. Opisując to w kategoriach radia, moŜna powiedzieć, Ŝe mózg
kobiecy jest odbiornikiem radiowym, który moŜna dostroić do stacji łatwiej niŜ mózg
męŜczyzny. Jest to sprawą prostoty, jeśli wolisz takie wyjaśnienie. Czy pamiętasz ten bardzo
stary odbiornik radiowy, które miał twój ojciec lub dziadek? Było tam mnóstwo pokręteł i przy-
cisków, a dostrojenie go do lokalnej stacji było niemal wyczynem. Trzeba było podkręcać
kontrolkę włókien, by upewnić się, Ŝe lampy mają dostateczne napięcie. Trzeba było dostroić się
za pomocą pary wolno obracających sig pokręteł, często teŜ trzeba było przesuwać cewki, a
prócz tego było jeszcze pokrętło siły dźwięku. Twój dziadek opowiedziałby ci wszystko na temat
pierwszych odbiorników radiowych. A teraz, cóŜ, bierze ktoś kieszonkowe radio, włącza,
przesuwa pokrętło jednym palcem i łapie program z drugiej półkuli świata. Kobiecy mózg
właśnie taki jest - łatwiej go dostroić niŜ mózg męski. Przypomnij sobie identyczne bliźniaki. Jest
potwierdzonym faktem, Ŝe identyczne bliźniaki są niemal zawsze w kontakcie ze sobą, bez
względu na to jak daleko od siebie będą fizycznie. Jeden z nich moŜe być w Ameryce Północnej,
a drugi w Ameryce Południowej, i gdy będziesz otrzymywał raporty na temat wszystkiego, co im
się równocześnie przydarza, odkryjesz, Ŝe kaŜdy z nich wie co dzieje się z drugim. Jest tak
dlatego, Ŝe obaj pochodzą z tej samej komórki, z tego samego jaja i ich mózgi są jak para
starannie dobranych odbiorników czy nadajników radiowych. Są do siebie „dostrojeni” bez
Ŝadnego wysiłku z ich strony. Chcesz wiedzieć jak moŜesz nauczyć się telepatii? MoŜna tego
dokonać ćwicząc z wiarą. Ale bez względu na to ile ćwiczysz, czy ile masz wiary, nie osiągniesz
tego, zanim nie będziesz miał naszego starego przyjaciela - wewnętrznego spokoju. Oto najle-
pszy sposób ćwiczenia. Mów sobie przez dzień lub dwa, Ŝe takiego a takiego dnia, o takiej a
takiej godzinie twój umysł będzie chłonny i będziesz w stanie odebrać najpierw ogólne
wraŜenia, a później określone wiadomości telepatyczne. Powtarzaj sobie, afirmuj sobie, Ŝe ci się
to uda. Określonego, wybranego wcześniej dnia, najlepiej wieczorem, zamknij się w swoim
pokoju. Światło powinno być przyćmione, a temperatura odpowiednia dla ciebie. UłóŜ sil w
najwygodniejszej dla siebie pozycji. Trzymaj w ręku zdjęcie osoby, do której jesteś najbardziej
przywiązany. Światło powinno znajdować się za tobą tak, by oświetlało zdjęcie. Oddychaj
głęboko przez parę minut, a potem opróŜnij umysł z wszelkich ubocznych myśli i myśl o osobie,
której zdjęcie trzymasz w dłoniach. Patrz na fotografię, zwizualizuj tę osobę stojącą przed tobą.
Co by do ciebie powiedziała? Co ty byś jej odpowiedział? Sformułuj myśli. Jeśli chcesz, moŜesz
powiedzieć: Mów do mnie, mów do mnie. Czekaj na odpowiedź. Jeśli jesteś spokojny, jeśli masz
wiarę, w twoim mózgu pojawi się niewielki ruch. Z początku będziesz skłonny przypisywać to
wyobraźni, ale to nie wyobraźnia tylko rzeczywistość. Jeśli odrzucisz to jako zwykłą wyobraźnię,
odrzucisz telepatię. Najlepszym sposobem zdobycia zdolności telepatycznych jest praca z kimś
kogo znasz bardzo dobrze, z kim serdecznie się przyjaźnisz. Oboje powinniście omówić, co
zamierzacie robić, powinniście umówić się, Ŝe takiego a takiego dnia, o takiej a takiej godzinie
połączycie się telepatycznie. Oboje powinniście pójść do swoich pokoi, nie waŜne jak daleko są
od siebie - mogą nawet być na róŜnych kontynentach, odległość nie ma znaczenia. Ale musisz
uwzględnić róŜnicę czasu. Na przykład w Buenos Aires moŜe być dwie godziny wcześniej niŜ w
Nowym Jorku. Musisz wziąć to pod uwagę, bo inaczej eksperyment się nie uda. Musicie się teŜ
umówić, kto ma nadawać, a kto odbierać. MoŜecie to łatwo zrobić synchronizując zegarki
według czasu średniego Greenwich, co zapobiegnie wszelkim moŜliwym pomyłkom. Czas
Greenwich moŜna uzyskać prawie wszędzie. Jeśli zdecydujesz się nadawać jako pierwszy, po
dziesięciu minutach - nie mniej, nie więcej, ale po ściśle ustalonym przedziale czasu - twój
partner będzie przesyłał odpowiedź. Pierwsze dwie lub trzy próby być moŜe nie powiodą się,
ale ćwiczenia doskonalą. Pamiętaj, Ŝe dziecko nie potrafi chodzić od razu, musi się nauczyć -
najpierw przewraca się i raczkuje. Niekoniecznie powiedzie ci się w telepatii za pierwszym
razem, ale pamiętaj, Ŝe ćwiczenia doskonalą. Gdy będziesz mógł wysyłać i odbierać sygnały od
przyjaciela, jesteś na dobrej drodze do odczytywania myśli innych, ale tylko wtedy będziesz
mógł odczytywać ich myśli, jeśli nie będziesz miał w stosunku do nich złych zamiarów. Uczynię
teraz jedną z moich sławnych dygresji!
Nigdy, nigdy, nigdy nie moŜesz uŜywać telepatii, jasnowidzenia czy psychometrii w celu
krzywdzenia innych, ani teŜ nikt inny nie moŜe ci zaszkodzić przy pomocy tych środków. Często
mówi się, Ŝe gdyby zły człowiek był telepatą czy jasnowidzem, mógłby szantaŜować ludzi,
którzy popełnili jakieś drobne błędy. Jednak coś takiego stanowczo nie moŜe mieć miejsca, to
jest niemoŜliwe. Nie istnieje ciemność i jasność w tym samym czasie i w tym samym miejscu.
Nie moŜna wykorzystywać telepatii dla złych celów. Jest to bezwzględne prawo metafizyki. Tak
więc - nie bój się. Ludzie nie przeczytają twoich myśli, by ci zaszkodzić. Bez wątpienia wielu
by chciało, ale nie mogą. Wspominam o tym z uwagi na obawę jaka towarzyszy wielu ludziom.
Boją się, Ŝe ktoś za pomocą telepatii moŜe poznać ich najskrytsze lęki i fobie. Prawdą jest, Ŝe
ludzie o najczystszych umysłach mogą odebrać twoje myśli, mogą odczytać z twojej aury jakie
są twoje słabe punkty, lecz czysta osoba ani przez moment nie będzie rozwaŜać zrobienia czegoś
takiego, a ktoś nieczysty nie ma takich zdolności. Proponuję Ŝebyś ćwiczył telepatię z
przyjacielem, a jeśli nie moŜesz wziąć przyjaciela do współpracy, odpręŜ się i, jak juŜ powie-
dzieliśmy, pozwól by myśli napływały do ciebie. Odkryjesz najpierw, Ŝe twoja głowa jest pełna
brzęczących, sprzecznych myśli, jakbyś wszedł w tłum ludzi. Słychać paplaninę rozmów,
okropny hałas, wszyscy wydają się mówić w tym samym czasie najgłośniej jak potrafią. Ale
jeśli spróbujesz, moŜesz wychwycić pojedynczy głos. MoŜesz to zrobić równieŜ w telepatii.
Ćwicz, musisz ćwiczyć i mieć wiarę. Wtedy, zakładając Ŝe zachowasz spokój i nie będziesz miał
złych intencji w stosunku do innych, wykształcisz zdolność telepatii. Na RYSUNKU 9 widać, Ŝe
promienie jasnowidzenia wychodzą z miejsca, w którym znajduje się trzecie oko i, jak
zauwaŜysz, mają one zupełnie inną częstotliwość niŜ telepatia. W pewnym sensie jest to ten sam
typ zdolności, dający inne rezultaty. MoŜna powiedzieć, Ŝe gdy otrzymujesz przesłania
telepatyczne - to tak jakbyś słuchał radia, a gdy otrzymujesz przesłania za pomocą jasnowidzenia
- to tak jakbyś oglądał obrazy telewizyjne i to często w „znakomitym technikolorze”! Jeśli chcesz
nauczyć się jasnowidzenia, będziesz potrzebował kryształu lub innego świecącego przedmiotu.
Diamentowy pierścionek z jednym kamieniem będzie równie dobry jak kryształ, a z pewnością
trzymanie go jest mniej męczące! I w tym przypadku będziesz musiał usadowić się wygodnie i
upewnić się, Ŝe światło jest przyćmione. ZałóŜmy, Ŝe zainwestowałeś w kryształ... Siedzisz
wieczorem w swoim pokoju całkowicie odpręŜony. Zasłony lub Ŝaluzje zostały zaciągnięte, by
odciąć bezpośrednie promienie światła. Pokój jest tak ciemny, Ŝe ledwo widzisz zarys kryształu.
Jest tak ciemno, Ŝe na pewno nie widzisz Ŝadnych punktów świetlnych w krysztale. Zamiast tego
cały kryształ jest zamglony, prawie niewidoczny. Wiesz, Ŝe go trzymasz, wiesz, Ŝe moŜesz „coś”
zobaczyć. Patrz na kryształ nie próbując niczego zobaczyć, patrz na kryształ jakbyś patrzył w
daleką, daleką przestrzeń. Kryształ będzie zaledwie kilka cali od ciebie, ale musisz patrzeć tak,
jakby był oddalony o wiele mil. Wtedy zobaczysz, Ŝe kryształ stopniowo zaczyna zachmurzać
się, ujrzysz formujące się w nim białe chmury. Kryształ zamiast być przezroczysty, będzie
wydawał się pełen mleka. Teraz nadchodzi krytyczny moment. Nie poderwij się i nie przeraź (co
niestety robi wielu ludzi), poniewaŜ następnym stanem jest... Biel rozwiewa się jak kurtyna, która
rozsuwa się odsłaniając scenę. Twój kryształ zniknął, przepadł, a zamiast niego widzisz świat.
Wpatrujesz się w dół tak jak Bóg z Olimpu mógł patrzeć na świat. MoŜe widzisz chmury
pokrywające kontynent na dole. Będziesz miał uczucie spadania, być moŜe nawet mimowolnie
drgniesz lekko do przodu. Próbuj to kontrolować, poniewaŜ jeśli rzeczywiście poderwiesz się, to
„stracisz obraz” i będziesz musiał innej nocy wszystko zacząć jeszcze raz. Ale załóŜmy, Ŝe nie
poderwiesz się. Będziesz miał wtedy wraŜenie, Ŝe pędzisz w dół, a świat robi się coraz większy.
Zobaczysz kontynenty przemykające pod tobą i nagle zatrzymasz się w jakimś określonym
miejscu. MoŜesz zobaczyć scenę z historii, moŜe nawet zdarzyć się, Ŝe wylądujesz w środku
jakiejś wojny i zobaczysz jadący w twoim kierunku czołg. Nie ma się czego bać, poniewaŜ czołg
ten nie moŜe ci nic zrobić, przejedzie wprost przez ciebie, a ty nawet nie zorientujesz się. MoŜe
się zdarzyć, Ŝe patrzysz oczami jakiejś innej osoby, nie moŜesz zobaczyć jej twarzy, ale widzisz
wszystko to co ona widzi. Nie bój się, nie pozwól sobie na jakikolwiek nagły ruch, a zobaczysz
wszystko całkiem wyraźnie, całkiem czysto i chociaŜ faktycznie nie będziesz słyszał dźwięku,
będziesz wiedział co zostało powiedziane. Tak wygląda jasnowidzenie. Jest to bardzo łatwe, pod
warunkiem - znowu - Ŝe masz wiarę. Niektórzy ludzie nie widzą obrazu, ale odbierają wszystkie
wraŜenia bez rzeczywistego WIDZENIA. Często zdarza się to u kogoś zajmującego się
biznesem. MoŜe to być naprawdę dobry jasnowidz, ale jeśli zajmuje się on biznesem czy
handlem, to często jest sceptycznie nastawiony, co utrudnia rzeczywiste widzenie obrazu. Ten
ktoś podświadomie będzie myślał, Ŝe coś takiego nie moŜe istnieć, a poniewaŜ nie odrzuca
jasnowidzenia w całości, otrzyma „gdzieś w głowie” wraŜenia, które nie są jednak tak
rzeczywiste jak obrazy. W miarę praktyki moŜesz zostać jasnowidzem. W miarę praktyki moŜesz
odwiedzić dowolny okres historii świata i zobaczyć jaka ta historia naprawdę była. Będziesz
rozbawiony i zdumiony, gdy odkryjesz, Ŝe najczęściej historia nie była taka, jak opisano ją w
ksiąŜkach, poniewaŜ historia odzwierciedla politykę okresu, w którym była spisywana. MoŜemy
na przykład zobaczyć, jak to było w przypadku hitlerowskich Niemiec i sowieckiej Rosji.
Zajmijmy się teraz psychometrią. Psychometrię moŜna nazwać „widzeniem palcami”. KaŜdy z
nas miał pewne doświadczenia w tej dziedzinie. Weź na przykład stos monet i poproś kogoś, by
trzymał jedną z nich przez parę minut. Gdy moneta zostanie odłoŜona z powrotem, będziesz
mógł odnaleźć ją, poniewaŜ jest cieplejsza od pozostałych. Jest to oczywiście tylko przedsmak
psychometrii. Psychometria to zdolność polegającą na tym, Ŝe bierzemy przedmiot w rękę i
znamy jego pochodzenie, wiemy co się z nim działo, kto go miał i w jakim był stanie umysłu.
Często przy pomocy psychometrii moŜesz dowiedzieć się, czy przedmiot był w przyjemnym czy
nieprzyjemnym otoczeniu.
MoŜesz ćwiczyć psychometrię korzystając z pomocy Ŝyczliwego przyjaciela. Oto jak powinieneś
się do tego zabrać. Zakładając, Ŝe twój przyjaciel dobrze ci Ŝyczy i chce Ŝebyś robił postępy,
radzę Ŝebyś polecił mu umyć ręce, a potem wziąć w nie kamyk, który teŜ powinien zostać umyty
mydłem i dobrze wypłukany. Przyjaciel powinien starannie wysuszyć ręce i kamień, a później
trzymając kamień w lewej dłoni myśleć intensywnie przez około minutę. Powinien myśleć o
jednej, konkretnej rzeczy. MoŜe to być czarny lub biały kolor, dobry lub zły nastrój. To bez zna-
czenia o czym myśli, jeśli tylko skupia się mocno na jednym temacie przez około minutę. Potem
powinien zawinąć kamień w czystą chusteczkę (moŜe być papierowa) i wręczyć go tobie. Nie
powinieneś go wtedy odwijać, ale poczekać aŜ będziesz sam w swoim „pokoju do medytacji”.
Tutaj znowu dygresja! Powiedziałem: „w lewej dłoni” - wyjaśnijmy tego powód. Zgodnie z
wiedzą ezoteryczną prawa ręka jest uwaŜana za rękę praktyczną, poświęconą sprawom tego
świata. Lewa ręka jest ręką duchową, czyli przeznaczona do celów metafizycznych. Zakładając,
Ŝe jesteś praworęczny jak większość ludzi, będziesz miał lepsze efekty uŜywając lewej,
„ezoterycznej” ręki do celów psychometrii. jeśli jesteś leworęczny, to uŜywaj ręki prawej w
metafizyce. MoŜesz zauwaŜyć, Ŝe często będziesz miał efekty uŜywając lewej ręki, ale to samo
będzie niemoŜliwe przy uŜyciu prawej. Gdy będziesz w swoim pokoju do medytacji, musisz
bardzo starannie umyć ręce i wypłukać przed wysuszeniem. Jeśli tego nie zrobisz, będziesz
odbierał rękoma inne wraŜenia, a w tym ćwiczeniu chcesz odbierać tylko jedno wraŜenie. PołóŜ
się wygodnie, w tym wypadku nie ma znaczenia ile światła jest w pokoju. MoŜesz mieć zapalone
światło lub leŜeć w całkowitej ciemności. Rozwiń wtedy kamień, czy cokolwiek to jest, i weź go
lewą ręką, obejrzyj i umieść w centrum lewej dłoni. Nie myśl o nim, nie przejmuj się nim, po
prostu opróŜnij umysł, nie myśl o niczym. Doświadczysz najpierw bardzo lekkiego mrowienia w
lewej dłoni, a potem odbierzesz wraŜenie, które być moŜe twój przyjaciel próbował ci przekazać.
MoŜesz takŜe odebrać wraŜenie, Ŝe tak naprawdę myśli on, Ŝe zajmujesz się bzdurami! Jeśli
będziesz ćwiczył, odkryjesz, Ŝe o ile jesteś spokojny, moŜesz odbierać bardzo interesujące wra-
Ŝenia. Gdy twój towarzysz zmęczy się pomaganiem ci, spróbuj ćwiczyć sam. Wyjdź gdzieś, weź
do ręki kamyk, który - o ile wiesz - nie był dotykany przez człowieka. Jest to łatwe, jeśli jesteś
nad brzegiem morza lub gdy wykopiesz kamień z ziemi. Ćwicząc osiągniesz naprawdę
nadzwyczajne rezultaty. Na przykład moŜesz podnieść kamień i dowiedzieć się czegoś na temat
okresu, w którym był on jeszcze częścią góry i tego jak został porwany przez rzekę do morza.
Informacje jakie otrzymuje się za pomocą psychometrii są naprawdę zdumiewające, ale pamiętaj
wymaga to wiele praktyki i musisz utrzymywać spokojny umysł. MoŜna wziąć do ręki list, który
wciąŜ jest w kopercie i być świadomym jego ogólnej zawartości. MoŜna teŜ wziąć do ręki list
napisany w obcym języku i lekko przesuwając koniuszkami palców lewej dłoni po jego
powierzchni odczytać znaczenie listu, nawet jeśli nie rozumiesz poszczególnych słów. Z praktyką
moŜesz stać się całkowicie nieomylny, ale nigdy nie rób tego tylko po to, by udowodnić innym,
Ŝe potrafisz zrobić coś takiego. MoŜesz zastanawiać się, dlaczego ludzie, którzy są telepatami i
jasnowidzami itd., nie udowadniają tego. Telepata musi mieć do swych eksperymentów dogodne
warunki. Nie sposób robić doświadczenia z zakresu telepatii, gdy ktoś próbuje udowodnić, Ŝe
jesteś w błędzie, mówiąc Ŝe odbierasz fale wysyłane przez innych ludzi. Jeśli blisko ciebie
znajdzie się osoba próbująca udowodnić ci, Ŝe nie masz racji i jesteś oszustem, jej
promieniowanie niechęci, wątpliwości i nieufności moŜe być tak silne, Ŝe przyćmi słabsze fale
dochodzące z daleka. Gdy ktoś poprosi cię, byś udowodnił coś, radzę ci byś powiedział, Ŝe nie
jesteś tym zainteresowany. Ty wiesz, a tego co wiesz nie musisz udowadniać innym ludziom.
Chciałbym jeszcze powiedzieć coś o jasnowidzach „z zaułka”, którzy robią na tym pieniądze.
Prawdą jest, Ŝe wiele kobiet ma okazjonalnie duŜe zdolności jasnowidzenia, to znaczy, Ŝe nie jest
to trwałe i nie moŜna tego włączyć kiedy się chce. Zdarza się często, Ŝe kobieta, która ma talent
jasnowidzenia w krótkich przebłyskach, zaskoczy swoich przyjaciół prawdziwymi proroctwami.
Podpowiedzą jej, Ŝe powinna zająć się tym profesjonalnie. Biedna, wprowadzona w błąd kobieta
robi to i pobiera róŜne kwoty pieniędzy za swoje usługi. Nie moŜe powiedzieć klientowi, Ŝe
czuje, Ŝe dziś jej jasnowidzenie nie działa, musi więc w tym czasie zmyślać. Jest zwykle dobrym
psychologiem i gdy wejdzie w nawyk zmyślania, odkryje, Ŝe jej zdolności jasnowidzenia
zanikają. Nigdy nie powinieneś brać pieniędzy za „czytanie z kryształu” lub „czytanie z kart”.
Jeśli to zrobisz, stracisz zdolność jasnowidzenia. Nigdy nie powinieneś udowadniać, Ŝe moŜesz
to czy tamto, poniewaŜ gdy to będziesz robił, zostaniesz uderzony przez fale mózgowe tych,
którzy ci niedowierzają. Często lepiej jest nie przyznawać się jak wiele wiesz. Im normalniej, im
naturalniej wyglądasz, tym więcej zyskasz. Pamiętaj, nigdy niczego nie udowadniaj, jeśli
spróbujesz udowadniać, zostaniesz zalany przez fale wątpliwości innych, którzy mogą bardzo ci
zaszkodzić. Proszę cię byś ćwiczył bezustannie, kultywował spokój wewnętrzny, bez którego nie
moŜna robić Ŝadnej z tych rzeczy. Pełen wewnętrznego spokoju i wiary moŜesz zrobić
WSZYSTKO!
Lekcja 22
Zanim przejdziemy do właściwej lekcji, chciałbym skierować twoją uwagę na pewien bardzo
interesujący szczegół, który właśnie przyciągnął NASZĄ uwagę! On bardzo nas interesuje,
poniewaŜ przez cały kurs tyle mówiliśmy o prądach’ elektrycznych płynących w ciele i o tym jak
te prądy wędrują wzdłuŜ nerwów, oŜywiając mięśnie. W czasopiśmie Electronics lllustrated ze
stycznia 1963, strona 62, zamieszczony jest fascynujący artykuł pod tytułem Zdumiewająca
rosyjska, elektroniczna ręka. Profesor Aron E. Kobryński jest inŜynierem na Akademii Nauk
ZSRR i wraz ze swoimi asystentami prowadzi badania w dziedzinie protetyki - nad sztucznymi
kończynami. Do niedawna poruszanie sztucznym ramieniem związane było z duŜym wysiłkiem
ze strony jego uŜytkownika. Teraz jednak wytworzono w Rosji sztuczne ramię sterowane
elektrycznie. Podczas amputacji dwie specjalne elektrody podłączane są do końców pewnych
nerwów, które zwykle poruszają mięśnie ramienia. Kiedy kikut zagoi sig i sztuczne ramię moŜe
być dopasowane, płynące nerwami z mózgu prądy, które normalnie poruszałyby, powiedzmy,
palcami i kciukiem, przesyłane są do sztucznego ramienia. Tam są znacznie wzmacniane, by
przekaźniki mogły zadziałać i palce oraz kciuk protezy mogły pracować jak naturalne palce i
kciuk. Mówi się, Ŝe moŜna przy pomocy tej sztucznej ręki napisać list. Ilustracja w Electronics
Illustrated pokazuje osobę ze sztuczną ręką piszącą ołówkiem trzymanym w dłoni pomiędzy
palcami i kciukiem. Być moŜe jesteś trochę zmęczony naszą rozmową o prądach elektrycznych,
falach mózgowych itd. Dlatego teŜ wspomniałem o tym szczególnym przypadku, który jest
naprawdę bardzo pouczający. MoŜemy sobie wyobrazić przyszłość, w której wszelkie sztuczne
urządzenia będą sterowane „prądami biochemicznymi”.
Ale skończyliśmy juŜ ten temat i teraz moŜemy zająć się emocjami. Tacy jesteśmy, jakie są nasze
myśli. Jeśli zbyt wiele myślimy o smutku, wtedy rozpoczynamy proces, w wyniku którego
następuje niszczenie pewnych komórek naszego ciała. Nadmiar smutku, nadmiar cierpienia,
powoduje dolegliwości wątroby i woreczka Ŝółciowego. RozwaŜ następującą sytuację.
MęŜczyzna i kobieta wiele lat po ślubie są do siebie bardzo, bardzo przywiązani. MęŜczyzna
nagle umiera i kobieta, obecnie wdowa, ogarnięta jest Ŝalem po utracie męŜa. Jest pogrąŜona w
smutku, robi się blada, nawet marnieje. Często towarzyszy temu jakaś powaŜna, fizyczna
choroba. Gorzej, moŜe to nawet prowadzić do załamania nerwowego. Przyczyną jest to, Ŝe pod
wpływem gwałtownych emocji spowodowanych wielką stratą, mózg wytwarza wysoki prąd ele-
ktryczny, który zalewa całe ciało, dociera do wszystkich narządów i gruczołów, tworzy znaczne
„napięcie wsteczne”. To hamuje normalne czynności ciała. Poszkodowany moŜe być odrętwiały,
moŜe być ledwie zdolny do myślenia i poruszania się. Często nadmiar bodźców podraŜnia
gruczoły łzowe, co powoduje powódź łez, poniewaŜ gruczoły te spełniają rolę zaworów
bezpieczeństwa. Podobnie jest, gdy wkręcimy powiedzmy 3,5-woltową Ŝarówkę do 6-woltowej
latarki. Przez chwilę świeci bardzo jasno, po czym Ŝarówka przepala się. Ciało ludzkie teŜ moŜe
się „przepalić”, czego efektem będzie trans, śpiączka, a nawet szaleństwo. Bez wątpienia kaŜdy z
nas widział przeraŜone zwierzę. Być moŜe ścigało je jakieś inne, większe, zawzięte zwierzę.
Zbieg z przeraŜenia nie będzie jadł, a jeślibyśmy zmusili go do jedzenia, pokarm nie zostanie
strawiony. Wszystkie wydzieliny Ŝołądkowe, które zwykle rozkładają jedzenie, nie są
produkowane, gdy zwierzę jest przeraŜone. One właściwie wysychają. Tak więc, spoŜywanie
pokarmu w takiej chwili jest całkowicie wbrew naturze zwierzęcia. Osoby bardzo podniecone lub
przygnębione nigdy nie powinny być przekonywane lub zmuszane do jedzenia. ChociaŜ bez
wątpienia takie namawianie jest spowodowane Ŝyczliwością, nie jest w interesie cierpiącego.
Smutek lub inna głęboka emocja powoduje powaŜne zmiany w procesach chemicznych ciała.
Niepewność lub smutek potrafią całkowicie zabarwić wygląd i zachowanie danej osoby, sprawić,
Ŝe będzie nie do wytrzymania, „nieznośna w poŜyciu”. Gdy mówię „zmienić czyjś wygląd”,
mam właśnie to na myśli, poniewaŜ wydzieliny chemiczne rzeczywiście zmieniają poszczególne
kolory lub ogólny trend kolorów, które widzimy. Wszyscy wiemy, Ŝe zakochani widzą świat
przez „róŜowe okulary”, podczas gdy osoby przygnębione i zmęczone widzą świat w szarych
barwach! Jeśli mamy czynić postępy, musimy wykształcić w sobie spokojne usposobienie.
Musimy osiągnąć taką równowagę emocji, Ŝe nie będziemy dziko podekscytowani, ani
nadmiernie przygnębieni. Musimy być pewni, Ŝe fale mózgowe, o których mówiliśmy, nie mają
ani wysokich szczytów ani głębokich dolin. Ciało ludzkie jest zaprogramowane, by
funkcjonowało w określony sposób. Wszystkie zrywy, których dostarcza tak zwana cywilizacja,
naprawdę wyrządzają szkodę. Dowodem na to moŜe być duŜa liczba ludzi interesu mających
wrzody Ŝołądka, ataki serca lub nerwicę. W tym przypadku jest to teŜ efektem wysokiej
fluktuacji prądów powodujących owo napięcie wsteczne, o którym juŜ mówiliśmy. Napięcie to
wpływa na róŜne organy i wyraźnie zakłóca ich normalne funkcjonowanie. Na przykład ktoś z
wrzodami - nie je, więc kwasy Ŝołądkowe stają się coraz mocniejsze, aŜ w końcu dosłownie
wypalają w nim dziurę na wylot. Wniosek jest taki, Ŝe ci którzy chcą się rozwijać i opanować
telepatię, jasnowidzenie, psychometrię i inne tego typu rzeczy, muszą kształcić w sobie spokojne
usposobienie. MoŜna je kształcić! Często ktoś staje się nastrojowy, przygnębiony i niepewny,
wpada w depresje. Osoba taka jest naprawdę trudna we współŜyciu. KaŜdy incydent, którego
ktoś inny nie zauwaŜyłby lub zauwaŜywszy obróciłby w Ŝart, będzie nieznośnie draŜnił tę
nerwową i nastrojową osobę i moŜe nawet wywołać atak histerii lub symulowane samobójstwo.
Takie rzeczy naprawdę mają miejsce! Czy wiesz czym jest histeria? Jest to rzecz ściśle
powiązana z rozwojem seksualnym. Histeria jest powiązana z jednym z najwaŜniejszych
kobiecych organów i jego funkcjami - stąd często kobieta będzie miała histerektomię, która
czasami ma niszczący wpływ, powodując zmiany w funkcjonowaniu całego ciała. Wiele lat temu
ludzie sądzili, Ŝe tylko kobiety mogą wpadać w histerię, ale obecnie zaczynają poznawać
zagadnienie lepiej. KaŜdy męŜczyzna jest po części kobietą, a kaŜda kobieta - po części
męŜczyzną i oboje mają wiele cech wspólnych. Obecnie wiadomo, Ŝe kaŜda płeć ma do pewnego
stopnia wykształcone organy płci przeciwnej. Histeria jest teraz dolegliwością tak samo
męŜczyzn jak kobiet. Jest wielką przeszkodą w zagadnieniach okultyzmu. Jeśli ktoś poddaje się
nastrojom i ma duŜe wahania impulsów elektrycznych wychodzących z mózgu, wtedy z
pewnością nie będzie podróŜował astralnie, nie będzie miał dostępu do telepatii, do
jasnowidzenia ani do innych metafizycznych zjawisk. Musimy posiadać spokojne usposobienie.
Musimy być zrównowaŜeni, zanim zajmiemy się okultyzmem. Warto zauwaŜyć, Ŝe wielu ludzi
patrzy na telepatów czy jasnowidzów jak na istoty nerwowe, fantastów czy coś w tym rodzaju.
UwaŜają telepatów i jasnowidzów za niezrównowaŜonych. Nic bardziej błędnego! Jedynie
fałszywi jasnowidze i telepaci mogą być neurotyczni i niezrównowaŜeni, a skoro są fałszywi,
stan ich psychicznego zdrowia nie ma związku z tematem! Zdecydowanie podkreślam, Ŝe moŜna
być telepatą czy jasnowidzem tylko wtedy, gdy umysł funkcjonuje normalnie, a fale mózgowe są
dość równe i spokojne. Fale mózgowe mają być „wygładzone”, tzn. nie moŜe być w nich nagłych
szczytów i dołów, które zakłóciłyby odbiór. Gdy jesteś telepatą, masz odebrać informację,
dlatego musisz być spokojny, chłonny, a to znaczy, Ŝe musisz utrzymywać otwarty umysł. Jeśli
przez cały czas twój umysł będzie podekscytowany, jeśli będziesz tak zajęty myśleniem o
własnych nieszczęściach, Ŝe nie odbierzesz myśli innych ludzi, wtedy nie otrzymasz informacji
przy pomocy telepatii czy jasnowidzenia. Nerwowa osoba nie moŜe być PRAWDZIWYM
jasnowidzem. Psychopata nie jest telepatą! Utrzymuj umysł wolny od niepokoju. Kiedy czujesz
się rozdraŜniony lub gdy czujesz, Ŝe wszystkie troski świata spiętrzyły się na twoich drŜących,
wygiętych barkach, weź głęboki oddech, potem jeszcze jeden i jeszcze jeden. Zastanów się - czy
wszystko to będzie cię martwiło za sto lat? Czy będzie to martwiło kogoś innego za sto lat?
Skoro to nie będzie cię martwić za sto lat, dlaczego miałbyś martwić się tym teraz? Sprawa
zachowania spokoju jest bardzo waŜna dla naszego zdrowia psychicznego i fizycznego. Gdy
zaczynasz się irytować, radzę byś powstrzymał się i spytał sam siebie, dlaczego masz zły humor.
Dlaczego jesteś taki ponury, taki nieszczęśliwy? Dlaczego zatruwasz Ŝycie innym ludziom wokół
ciebie? Pamiętaj teŜ, Ŝe będąc ponurym, podraŜnionym, w złym nastroju, nieszczęśliwym, całą
gamą złych emocji szkodzisz jedynie sobie, a nie innym. Inni mogą być trochę zmęczeni twoimi
napadami złego humoru, ale ty zatruwasz siebie tak, jakbyś połknął arszenik, trutkę na szczury
lub cyjanek potasu! Inni ludzie wokół ciebie pewnie mają większe problemy niŜ ty, lecz nie
okazują napięcia. Jeśli TY okazujesz napięcie, znaczy to, Ŝe nie masz właściwej perspektywy,
znaczy to, Ŝe być moŜe - choć niekoniecznie - nie jesteś w tym samym stanie umysłu i ducha co
inni ludzie. Jesteśmy na Ziemi, Ŝeby się uczyć i Ŝaden człowiek nigdy nie dostał do nauki zbyt
wiele. MoŜemy czuć, Ŝe jesteśmy prześladowani, gnębieni, moŜemy czuć, Ŝe padliśmy ofiarą
niedobrego, złośliwego losu. Jednak gdy naprawdę się nad tym zastanowimy, dostrzeŜemy, Ŝe
wcale nie jesteśmy przeciąŜeni, a jedynie tak się nam wydaje. Powróćmy jeszcze raz do dzieci.
Dziecko dostaje zadanie domowe. MoŜe mu się wydawać, Ŝe wymaga olbrzymiej ilość pracy,
zwłaszcza jeśli ma ochotę pójść się bawić, łowić ryby lub gonić za płcią przeciwną. Jest tak
zajęte myśleniem o zabawie i o łowieniu ryb, Ŝe nie poświęca pracy nawet jednej dziesiątej
swojego umysłu i stąd wydaje mu się, Ŝe jest ona cięŜka. PoniewaŜ nie czyni Ŝadnych powaŜnych
wysiłków, by wykonać pracę, odkrywa, Ŝe zabiera mu ona duŜo więcej czasu niŜ zabrałaby
jakiejkolwiek myślącej osobie. Męczy się pracą, nie poświęca jej jednej dwudziestej swojej
świadomości i robi sig coraz bardziej sfrustrowane. W końcu skarŜy się rodzicom, Ŝe ma za duŜo
zadań domowych, Ŝe cały ten wysiłek doprowadza je do choroby. Rodzice skarŜą się nauczycie-
lom, Ŝe dziecko jest przeciąŜone pracą. Nikt nie myśli o tym, Ŝeby wbić dziecku trochę rozumu
do głowy, uświadomić mu, Ŝe w końcu to ono jest tym kto ma być ćwiczony! Tak jak dzieje się z
dzieckiem, dzieje się i z tobą. Chcesz robić postępy? Musisz więc zastosować się do pewnych
reguł, musisz zachowywać spokój, musisz iść Drogą Środka. Jeśli pracujesz za cięŜko, jesteś tak
zajęty myśleniem o cięŜkiej pracy, którą wykonujesz, Ŝe nie masz czasu myśleć o efektach, które
masz nadzieję uzyskać. Tak więc Droga Środka jest bardzo prostym sposobem powiedzenia ci, Ŝe
nie wolno ci pracować tak cięŜko, Ŝe „nie widzisz lasu spoza drzew”. Nie wolno ci teŜ
próŜnować do tego stopnia, Ŝe nic nie zostaje zrobione. Musisz iść gdzieś pomiędzy dwoma
skrajnościami, a zobaczysz, Ŝe bardzo szybko zrobisz postępy. Zbyt wielu ludzi haruje
niewolniczo w nadziei na zrobienie czegoś. Próbują tak bardzo, Ŝe cała ich energia, cała moc
umysłu poświęcona jest na „próbowanie” i nic juŜ nie zostaje na „osiąganie”. Jeśli próbujesz
zbyt mocno, jesteś jak samochód pędzący na niskim biegu - duŜo wysiłku, a niewiele efektu.
MOC UMYSŁU KaŜdy, niestety, ma moŜliwość zdobycia tego na co ma ochotę. Istnieją prawa
natury lub, jeśli wolisz, prawa okultyzmu, które umoŜliwiają kaŜdemu kto się do nich zastosuje,
odniesienie sukcesu lub zdobycie pieniędzy. Próbowałem pokazać ci w tym kursie, Ŝe okultyzm
- co właściwie oznacza „to, co nieznane” - rządzi się zupełnie sensownymi prawami i regułami i
nie ma w nim nic mistycznego. Dlatego powiem ci jak dostać to czego chcesz! Jednak gdy
mówię „dostać to czego chcesz”, podkreślam, Ŝe powinno się dąŜyć do wartości duchowych,
powinno się przez cały czas pracować z determinacją, by zwiększyć swoją wartość w następnym
Ŝyciu. Musimy przyznać, Ŝe milion czy dwa bardzo przydałyby się nam, ale wpadlibyśmy w
pułapkę, gdybyśmy mieli zyskać „milion czy dwa” kosztem przyszłego Ŝycia. Nasz pobyt na
Ziemi jest tymczasowy, wszelki wysiłek na tej Ziemi powinien być poświęcony nauce i
doskonaleniu siebie, abyśmy byli warci więcej, gdy przejdziemy do następnego Ŝycia. Starajmy
się więc o duchowość, starajmy się okazywać innym dobro i prawdziwą pokorę, która nie moŜe
być mylona z fałszywą skromnością. Pokorę, która pomoŜe nam na drodze w górę.
Wszystko jest w ruchu. Całe Ŝycie jest ruchem, nawet śmierć jest ruchem, poniewaŜ komórki
rozpadają się i przekształcają w inne składniki. Pamiętajmy przez cały czas, Ŝe nie moŜna stać
nieruchomo na linie, moŜna jedynie iść do przodu lub do tyłu. Naszym dąŜeniem powinien być
ruch do przodu. Powinniśmy iść w kierunku duchowości, dobra, rozumienia innych, a nie w tył,
by być wśród grabieŜców, wśród tych, którzy lgną do dóbr doczesnych zamiast dąŜyć do
osiągnięcia bogactwa ducha. Ale pozwól, Ŝe pokaŜę ci jak moŜesz zdobyć wszystko, czego
zapragniesz. Umysł moŜe dać nam wszystko o co poprosimy, jeśli mu na to pozwolimy. W
podświadomości istnieją olbrzymie, ukryte moce. Niestety większość ludzi nie wie jak nawiązać
kontakt z podświadomością. Wykorzystujemy jedną dziesiątą naszej świadomości i co najwyŜej -
jedną dziesiątą naszych zdolności. Współdziałając z podświadomością, moŜemy robić cuda tak
jak dawni Prorocy. Nie ma sensu prosić bez konkretnego celu. Nie ma sensu prosić z pustym
umysłem, poniewaŜ słowa będą odbijały się głuchym echem. Rusz głową, uŜyj umysłu, uŜyj
wielkich moŜliwości podświadomości. Istnieją pewne nienaruszalne zasady, do których zawsze
naleŜy się stosować. Zdecyduj najpierw dokładnie czego chcesz, bądź bardzo precyzyjny, musisz
wiedzieć czego chcesz, musisz powiedzieć czego chcesz i musisz to sobie wyobrazić. CZEGO
DOKŁADNIE CHCESZ? Nie wystarczy powiedzieć, Ŝe chcesz duŜo pieniędzy, nie wystarczy
powiedzieć, Ŝe chcesz nowy samochód, nową Ŝonę czy nowego męŜa. Musisz DOKŁADNIE
określić to czego chcesz. Musisz to sobie wyobrazić - stworzyć obraz w umyśle - i wytrwale
utrzymywać ten obraz przed sobą. Jeśli chcesz pieniędzy, powiedz dokładnie, ile chcesz. Musi to
być określona suma. Nie wystarczy powiedzieć: Około pół miliona. Trzeba określić dokładnie.
Jednak jeśli jesteś mądry, nie będziesz tyle przejmować się pieniędzmi ani innymi doczesnymi
rzeczami. Będziesz CHCIAŁ być taki jak Gandhi, Budda, Chrystus, święty Piotr czy święty
Ktoś. I będziesz starał się zyskać cnoty, które będą uŜyteczne, kiedy opuścisz to Ŝycie. Gdy
zdecydujesz czego chcesz, dojdziesz do drugiego etapu. Powiedziałem ci juŜ, Ŝe aby dostać
musisz DAĆ. A co TY zamierzasz dać? Jeśli prosisz o pewną sumę pieniędzy (a suma ta musi
być dokładnie określona), to czy jesteś skłonny dać dziesięcinę, która oczywiście jest dziesiątą
częścią tej sumy? Czy jesteś skłonny dać pomoc innym ludziom, którzy nie mają takiego
szczęścia jak ty? Daremne jest mówienie: Tak, gdy zdobędę te pieniądze, dam dziesiątą ich
część. Musisz zacząć pomagać wcześniej, musisz pomagać tym, którzy są w potrzebie. Jeśli to
zrobisz, będziesz Ŝył w duchu: Dawaj, byś mógł otrzymywać. Musisz być precyzyjny; musisz
być absolutnie dokładny. Trzecia rzecz - kiedy chcesz otrzymać te pieniądze, samochód, nowego
męŜa czy nową Ŝonę? Nie wystarczy powiedzieć, Ŝe chcesz tego kiedyś w nieokreślonej
przyszłości i oczywiście jest absurdem mówić, Ŝe chcesz tego natychmiast, poniewaŜ istnieją
prawa fizyczne, których nie moŜna łamać. Bóg nie moŜe spuścić sztabki złota w twoje
wyciągnięte ręce, a nawet, gdyby ta sztabka jednak spadła, mogłaby ci zmiaŜdŜyć kilka palców!
Twój limit czasowy musi być fizycznie wykonalny. Mógłbyś na przykład powiedzieć, Ŝe
będziesz miał pieniądze do takiego a takiego miesiąca, takiego a takiego roku, ale nie moŜesz
mówić, Ŝe zdobędziesz fortunę w przeciągu następnych pięciu minut, bo byłoby to sprzeczne z
prawami natury i siła twojego myślenia poszłaby na marne. Co zamierzasz zrobić, aby
zrealizować swoje ambicje? ZałóŜmy - tylko dla ilustracji - Ŝe chcesz nowy samochód. Dobrze,
ale czy masz prawo jazdy? Pragnienie nowego samochodu byłoby bezcelowe, gdybyś nie
wiedział jak go prowadzić. Jeśli jesteś zdecydowany mieć nowy samochód, zrób najpierw prawo
jazdy. Potem zdecyduj jaki chcesz typ samochodu i tak dalej. Jeśli szukasz męŜa lub Ŝony,
upewnij się, Ŝe sam moŜesz być odpowiednim partnerem, upewnij się, Ŝe rozumiesz prawo
dawania i brania i jesteś gotów wykonać swoją część by zapewnić małŜeństwu sukces, poniewaŜ
małŜeństwo nie polega na tym, by brać wszystko i nie dawać nic. Biorąc partnera musisz
równieŜ dać partnera drugiej osobie. Gdy się Ŝenisz, przestajesz istnieć jako jedna osoba i przyj-
mujesz na siebie problemy, zmartwienia i przyjemności dwóch osób. Zanim będziesz liczyć na
zadowalające, szczęśliwe małŜeństwo, upewnij się, Ŝe fizycznie, psychicznie i duchowo moŜesz
być zadowalającym partnerem. W piątym punkcie chciałbym powiedzieć, Ŝe słowo pisane jest
silniejsze niŜ słowo mówione, a oba tworzą niepokonaną kombinację. Zapisz to czego chcesz,
zapisz to jak najprościej, jak najjaśniej potrafisz. Wiesz czego chcesz, więc to zapisz. Chcesz być
osobą duchową? Kto jest twoim ideałem w świecie duchowości? Wylicz zdolności tej osoby,
talenty i silne punkty charakteru. Zapisz to wszystko. Jeśli próbujesz zdobyć pieniądze, zapisz
dokładnie sumę jakiej chcesz, zapisz kiedy tego chcesz i wyjaśnij na piśmie, Ŝe będziesz
pomagał innym, napisz, Ŝe zapłacisz „dziesięcinę”. Gdy to wszystko juŜ napiszesz w prosty i
jasny sposób, napisz na końcu: Dam, bym mógł otrzymać. Musisz teŜ dodać uwagę opisującą jak
zamierzasz pracować by osiągnąć poŜądany efekt. Miej na uwadze, Ŝe nie moŜesz dostać
czegokolwiek za nic, za wszystko trzeba w jakiejś formie zapłacić, nie istnieje coś takiego jak
„otrzymywanie za darmo”. Jeśli nieoczekiwanie otrzymasz sto dolarów, musisz w zamian dać
usługę wartości stu dolarów. Jeśli oczekujesz, Ŝe inni ci pomogą, musisz najpierw im pomóc.
Zakładając, Ŝe wszystko to zapisałeś, odczytuj sobie na głos swoje oświadczenie trzy razy
dziennie. Siła słów zwiększy się, jeśli będziesz je czytał głośno, w spokoju i samotności we
własnym pokoju. Przeczytaj to rano, zanim opuścisz sypialnię, przeczytaj to w porze lunchu i
przeczytaj to jeszcze raz zanim pójdziesz spać wieczorem. W ten sposób przynajmniej trzy razy
dziennie przeczytasz swoją afirmację, która upodobni się do mantry. Gdy to czytasz, POCZUJ,
Ŝe pieniądze, samochód, czy coś innego czego pragniesz, przychodzą do ciebie. Bądź
przekonany o tym, wyobraŜaj sobie, Ŝe masz tę poŜądaną rzecz, wyobraŜaj sobie, Ŝe jest w
zasięgu twojej ręki. Im silniej potrafisz o tym myśleć, wyobraŜać sobie, tym pewniejsza będzie
reakcja. Jest stratą czasu, gdy ktoś myśli: Dobrze, mam nadziej, Ŝe to działa, man nadzieję, Ŝe to
dostanę, ale mam teŜ wątpliwości. Takie myślenie natychmiast uniewaŜni twoją mantrę. Musisz
być przez cały czas konstruktywny, całkowicie przekonany i nie wolno ci dopuścić Ŝadnych
wątpliwości. Jeśli zastosujesz się do wszystkich powyŜszych wskazań, wprowadzisz myśl do
podświadomości - a twoja podświadomość jest dziewięć razy mądrzejsza od ciebie! Jeśli
potrafisz zainteresować swoją podświadomość, to otrzymasz pomoc, więcej pomocy niŜ wydaje
ci się to moŜliwe. Faktem jest, Ŝe gdy ktoś robi pieniądze, inne pieniądze przychodzą łatwo. Na
przykład milioner powiedziałby ci, Ŝe po tym jak zarobił pierwszy milion, drugi, trzeci i czwarty
milion przyszedł bardzo łatwo i to bez większej dodatkowej pracy. Im więcej ktoś ma pieniędzy,
tym więcej pieniędzy przyciąga. Działa to na zasadzie podobnej do magnetyzmu. Chciałbym cię
ponownie ostrzec, Ŝe istnieją rzeczy o większej wartości niŜ pieniądze. Powiedzmy raz jeszcze,
Ŝe jeszcze nikt nie zabrał ani jednej monety do innego świata, a im więcej masz pieniędzy, tym
więcej zostawisz innym, im więcej walczysz o pieniądze, tym bardziej jesteś nimi skaŜony i
utrudniasz sobie zdobywanie duchowych wartości. Im więcej dobra dasz innym, tym więcej
dobra zabierzesz ze sobą. śycie na Ziemi jest cięŜkie, a jedną z najgorszych rzeczy jest
zafałszowanie wartości. W obecnych czasach ludzie myślą, Ŝe liczą się jedynie pieniądze. Jeśli
starcza nam na jedzenie, ubranie i schronienie, to juŜ wystarczy. Ale nigdy nie moŜemy mieć za
duŜo duchowości, nigdy nie moŜemy mieć za duŜo czystości myśli, nigdy nie pomagamy innym
zbyt wiele, poniewaŜ pomagając innym, pomagamy sobie. Radzę, Ŝebyś przeczytał tę lekcję kilka
razy. Być moŜe jest ona najwaŜniejsza ze wszystkich. Jeśli zastosujesz się do instrukcji,
przekonasz się, Ŝe moŜesz mieć prawie wszystko czego zapragniesz. Czego TY pragniesz?
Wybór musi naleŜeć do ciebie, poniewaŜ MOZESZ mieć cokolwiek zapragniesz. Pieniądze,
sukces na tej Ziemi? A potem zaćmienie i wszystko od początku. Czy moŜe wybierzesz
duchowość, czystość i słuŜenie innym? MoŜe to oznaczać ubóstwo lub prawie ubóstwo na Ziemi,
która w końcu jest tylko pyłkiem unoszącym się w próŜni. Ale po tym krótkim Ŝyciu nadejdzie
większy świat, w którym czystość i duchowość jest „Monetą Rzeczywistości” i gdzie pieniądze,
ziemskie pieniądze, nie mają wartości. Wybór naleŜy do ciebie!
Lekcja 23
Wielka szkoda, Ŝe pewne słowa z czasem nabrały tak niekorzystnego znaczenia. We wszystkich
językach jest duŜo dobrych, opisowych słów, które przez niewłaściwe uŜywanie poprzez wieki,
całkowicie zmieniły swoje znaczenie. Dla ilustracji moŜemy przytoczyć słowo rnistress*. Jeszcze
nie tak dawno - nasi dziadkowie to pamiętają - słowo to było zaszczytne, oznaczało damę, która
była szanowana jako pani domu i doskonały partner dla pana domu. Przez niewłaściwe uŜywanie
zyskało ono nowe znaczenie, które jest zupełnie róŜne od oryginalnego. Nie będziemy mówić o
dawnych paniach ani o panach domu był to tylko przykład. W tej lekcji będziemy mówić o
innym słowie, którego znaczenie równieŜ wypaczyło się w ciągu minionych lat. Wyobraźnia jest
teraz słowem wielce wstydliwym. Kiedyś człowiek z wyobraźnią był kimś o wraŜliwym umyśle,
kimś kto potrafił pisać, komponować muzykę i poezję. Kiedyś było absolutnie niezbędne, Ŝeby
dŜentelmen posiadał wyobraźnię. Obecnie wydaje sig, Ŝe „wyobraźnia” cechuje biedną,
sfrustrowaną kobietę, cierpiącą na histerię lub będącą na skraju załamania psychicznego. Ludzie
odsuwają od siebie doświadczenia - które raczej powinni studiować z uwagą! - z okrzykiem:
Och, to tylko wyobraźnia! Nie bądź głupi! Wyobraźnia jest więc słowem, które dzisiaj ma złą
reputację, ale kontrolowana wyobraźnia jest kluczem, który moŜe otworzyć drzwi do wielu
cennych doświadczeń. Doświadczeń obecnie okrytych welonem tajemnicy otaczającym wielu
ludzi interesujących się zagadnieniami związanymi z okultyzmem. Dobrze jest przypomnieć
sobie od czasu do czasu, Ŝe w bitwie pomiędzy wyobraźnią i wolą, wyobraźnia zawsze zwycięŜa.
Ludzie są dumni ze swojej silnej woli, z nieposkromionej odwagi, dopóki ich nic nie przeraŜa.
Zapewniają znudzonych słuchaczy, Ŝe za pomocą silnej woli mogą dokonać wszystkiego. Prawda
wygląda tak, Ŝe niczego nie mogą dokonać wolą, o ile wyobraźnia im na to nie pozwoli. Ludzie
chełpiący się silną wolą, to ludzie, którzy zdołali jakoś (zazwyczaj przypadkowo) sprawić, by
wyobraźnia uwierzyła, Ŝe dobra dawka „silnej woli” byłaby przydatna w tym szczególnym
przypadku. Powtarzam, a kaŜda kompetentna osoba zgodzi się ze mną, Ŝe w konfrontacji
wyobraźni i woli bez wyjątku zwycięŜa wyobraźnia. Nie ma większej siły. Czy ciągle sądzisz, Ŝe
zmusisz swoją wolę do zrobienia czegoś, gdy twoja wyobraźnia tego nie chce? RozwaŜmy
hipotetyczny przypadek, poniewaŜ wydaje się on być nowoczesnym sposobem załatwiania
spraw! Masz przed sobą pozbawioną ruchu ulicę. Nie ma aut, nie ma ciekawskich turystów, masz
całą ulicę dla siebie. Namaluj ścieŜkę szeroką na dwie stopy - lub trzy, jeśli wolisz - od jednego
chodnika do drugiego. Nie przeszkadzają ci myśli o jadących samochodach, nie niepokoją cię
spojrzenia ciekawskich gapiów. MoŜesz bez najmniejszej trudności, wahania zejść z chodnika na
swoją dwu lub trzystopową ścieŜkę i przejść spokojnie przez jezdnię na drugi chodnik. Nie
przyspieszyłoby ci to oddechu, nie wywołałoby kołatania serca. Byłaby to jedna z najprostszych
rzeczy, jakie ci polecono zrobić. Czy jak dotąd zgadzasz się ze mną? MoŜesz iść namalowaną
ścieŜką bez Ŝadnego strachu, poniewaŜ wiesz, Ŝe ziemia nie zapadnie się pod toby wiesz, Ŝe z
wyjątkiem trzęsienia ziemi lub budynku spadającego na twoją głowę, jesteś całkiem bezpieczny.
Jeśli będziesz miał wyjątkowego pecha, to potkniesz się i upadniesz na ziemię, ale nie stanie ci
się nic złego. A teraz zmieńmy nieco obrazek. Powiedzmy, Ŝe ciągle jesteś na ulicy i wchodzisz
do dwudziestopiętrowego budynku. Wsiadasz do windy i jedziesz w górę na piękny, płaski dach.
Gdy stoisz na dachu, widzisz tuŜ obok inny budynek tej samej wielkości. Jeśli spojrzysz w dół na
ulicę, moŜesz zobaczyć linię, którą namalowałeś. Teraz weź deskę szeroką na dwie lub trzy
stopy, deskę dokładnie takiej szerokości jak namalowana przez ciebie linia. PołóŜ ją w poprzek
ulicy, dwadzieścia pięter ponad ulicą i zamocuj tak pewnie, Ŝe nie będzie mogła się poruszyć.
Zamocuj ją tak solidnie, Ŝe nie będzie mogła się zakołysać czy odskoczyć. Sprawdź ją bardzo
dokładnie, by upewnić się, Ŝe nie ma nic, o co mógłbyś się potknąć. Masz deskę tej samej
szerokości co ścieŜka namalowana na poziomie ziemi. Czy moŜesz przejść po desce, która jest
solidnie zamocowana dwadzieścia pięter ponad ulicą, przejść na drugą stronę, na dach drugiego
budynku? Jeśli twoja wyobraźnia mówi, Ŝe moŜesz, wówczas rzeczywiście moŜesz to zrobić bez
większego problemu. Ale jeśli twoja wyobraźnia nie jest tak uprzejma, wtedy wystarczy sama
myśl o tym i twój puls przyspieszy, poczujesz mdłości, a moŜe nawet coś gorszego! Ale
dlaczego? Przeszedłeś juŜ przez jezdnię, dlaczego więc nie moŜesz przejść po tej pięknej,
solidnie zamocowanej desce? Odpowiedź jest oczywista. To twoja wyobraźnia zaczyna
pracować. Twoja wyobraźnia mówi ci, Ŝe istnieje niebezpieczeństwo, Ŝe jeśli poślizgniesz się,
jeśli zachwiejesz się, jeśli przekroczysz krawędź deski, to spadniesz dwadzieścia pięter w dół i
zabijesz się. Nie ma znaczenia jak bardzo ktoś będzie próbował rozwiać twoje wątpliwości. Jeśli
twoja wyobraźnia nie da się uspokoić, Ŝadna silna wola ci nie pomoŜe. Jeśli będziesz próbował
dowieść siły woli, moŜesz załamać się nerwowo, zaczniesz drŜeć, zbledniesz, a twój oddech
stanie się charczący i cięŜki. Funkcjonują w nas pewne mechanizmy, chroniące nas przed
niebezpieczeństwem. Pewne automatyczne zabezpieczenia wbudowane są w ludzki mechanizm
tak, Ŝe zazwyczaj człowiek głupio nie ryzykuje. Wyobraźnia prawie uniemoŜliwia chodzenie po
desce i Ŝadne słowa nie przekonają człowieka, Ŝe jest to całkowicie bezpieczne. Musisz
wyobrazić sobie, Ŝe moŜesz to uczynić. Dopóki nie będziesz potrafił „wyobrazić” sobie siebie
podchodzącego do deski, wchodzącego na nią i przechodzącego po niej zdecydowanie i pewnie,
nie będziesz mógł tego zrobić. Gdy ktoś CHCE coś zrobić, podczas gdy wyobraźnia mówi
„NIE”, wtedy naprawdę ryzykuje nerwowe załamanie, poniewaŜ powtórzmy to raz jeszcze - w
kaŜdej bitwie pomiędzy wyobraźnią i siłą woli, wyobraźnia zawsze zwycięŜa. Zmuszanie się do
zrobienia czegoś, gdy rozbrzmiewają w nas wszystkie sygnały alarmowe, moŜe zniszczyć nasze
nerwy i zdrowie. Niektórzy panicznie boją się przejść samotnie drogą przez cmentarz o północy.
Jeśli zdarzy się taka sytuacja, Ŝe muszą przez niego przejść w nocy, dostają gęsiej skórki, włosy
stają im na głowie, dłonie zaczynają się pocić, wszelka percepcja jest wyostrzona, a kaŜde
wraŜenie wyolbrzymione. W kaŜdej chwili, gdyby tylko pojawił się duch, gotowi są rzucić się do
ucieczki. Ludzie, którzy nie lubią swojej pracy i muszą sig do niej zmuszać, często uruchamiają
„mechanizmy ucieczki”. Niektóre z tych mechanizmów przynoszą raczej dziwne rezultaty i
mogą być niespodziewanym szczęściem, poniewaŜ jeśli nie zwraca się uwagi na ostrzeŜenia,
moŜe się zdarzyć załamanie nerwowe. Przytoczę tutaj prawdziwy przykład, który jest mi dobrze
znany. Znam zdarzenie, znam człowieka i znam efekt. Oto przykład: Pewien mój znajomy duŜo
stał. Stał przy jednym z wysokich biurek i wprowadzał liczby do rejestru. Był to rodzaj pracy
wymagający stania, nie moŜna było wykonywać jej siedząc. Człowiek ten był kompetentnym
pracownikiem, dobrym w rachunkach, ale miał fobię - przeraźliwie się bał, Ŝe pewnego dnia
popełni jakiś błąd i zostanie posądzony o przywłaszczenie sobie jakiejś sumy pieniędzy swoich
pracodawców. Człowiek ten był chorobliwie uczciwy, był jedną z tych nielicznych osób, które
traktują uczciwość bardzo powaŜnie, jedną z tych osób, które nie wzięłyby pudełka zapałek z
hotelu, a nawet gazety znalezionej na siedzeniu w autobusie. Ale mimo to bał się, Ŝe jego
pracodawcy nie wiedzą o jego uczciwości, a to wpływało negatywnie na jego pracę. Chodząc do
pracy, przez parę lat stawał się coraz bardziej nieszczęśliwy, coraz bardziej zatroskany.
Dyskutował o zmianie pracy ze swoją Ŝoną, ale poniewaŜ ona go nie rozumiała, kontynuował tę
pracę. Jednak wyobraźnia teŜ pracowała. Najpierw nabawił się wrzodów Ŝołądka. Dzięki
troskliwej opiece i diecie wrzody zostały wyleczone i człowiek ten powrócił do pracy - powrócił
do stania za biurkiem. Pewnego dnia przyszło mu do głowy, Ŝe gdyby nie mógł stać, nie mógłby
dalej wykonywać tej pracy. Kilka tygodni później na jego stopie pojawił się wrzód. Przez kilka
dni kuśtykał do pracy, cierpiąc z powodu silnego bólu. Jednak wrzód był coraz bardziej
dokuczliwy i męŜczyzna musiał pozostać w domu przez jakiś czas. W łóŜku, z dala od pracy
szybko wyleczył się i powrócił do pracy. Cały czas jego podświadomy umysł nie dawał mu
spokoju. Rozumował, przypuśćmy, mniej więcej tak: Dobra, wydostałem się z tej okropnej pracy
dzięki dolegliwości stopy, wyleczono mnie za szybko, niech wiec pojawia się gorsze dole-
gliwości stopy. Kilka miesięcy po jego powrocie do pracy, gdy pozornie był wyleczony, zrobił
mu się inny wrzód, tym razem na kostce. Był to tak dokuczliwy wrzód, Ŝe męŜczyzna nie mógł
poruszać stopą. Został w końcu zabrany do szpitala, a poniewaŜ wrzód robił się coraz gorszy,
trzeba go było operować. Po wyleczeniu został zwolniony ze szpitala i wrócił do pracy. Jego
nienawiść do pracy rosła. Wkrótce pojawił się kolejny wrzód, tym razem pomiędzy kostką i
kolanem. Był tak okropny nie moŜna go było wyleczyć - Ŝe człowiek musiał mieć amputowaną
nogę na wysokości kolana. Tym razem, ku jego wielkiej radości, jego pracodawca nie przyjął go
z powrotem mówiąc, Ŝe nie potrzebuje kaleki, kaleki, który ciągle choruje! Lekarze w szpitalu
wiedzieli dość duŜo o jego przypadku i pomogli mu znaleźć inną pracę, do której, jak zauwaŜono
w czasie pobytu w szpitalu, miał predyspozycje. Zaczął nauczać rękodzieła. Lubił tę pracę i
odnosił w niej sukcesy. Nie było w nim juŜ obaw, Ŝe moŜe pójść do więzienia za jakiś błąd lub
być oskarŜony o malwersację. Jego zdrowie poprawiło się i, o ile mi wiadomo, wykonuje nadal
swoją pracę i odnosi w niej sukcesy. To prawda, Ŝe jest to raczej skrajny przypadek, ale widzimy
codziennie biznesmenów bojących się o swoją pracę, bojących się pracodawcy, „utraty twarzy”,
pracujących w duŜym napięciu, a potem szukających ucieczki w chorobie wrzodowej Ŝołądka.
Wrzody Ŝołądka są znane jako choroba ludzi na kierowniczych stanowiskach. Wyobraźnia moŜe
obalić imperium, wyobraźnia moŜe imperium zbudować - pamiętaj o tym. Jeśli będziesz
doskonalił swoją wyobraźnię i kontrolował ją, moŜesz mieć wszystko czego zapragniesz. Nie
moŜna dyktować swojej wyobraźni, nie moŜna mówić jej co ma robić, poniewaŜ Przyjaciółka
Wyobraźnia jest jak Przyjaciel Muł. MoŜesz prowadzić muła, ale nie moŜesz nim kierować. Tak
samo moŜesz prowadzić swoją wyobraźnię, ale nie moŜesz nią kierować. To wymaga praktyki,
ale daje się opanować. Jak zamierzasz zabrać się do kontrolowania swojej wyobraźni? Jest to
tylko kwestia wiary, kwestia praktyki. Pomyśl o jakiejś sytuacji, która wzbudza twój lęk lub
niechęć, a potem pokonaj go wierząc, przekonując swoją wyobraźnię, Ŝe TY moŜesz to zrobić
bez względu na to co inni mogą lub czego nie mogą zrobić. Jeśli chcesz, przekonaj siebie, Ŝe
jesteś jakąś wyjątkową istotą. Nie ma znaczenia jaką przyjmiesz metodę, o ile tylko uda ci się
zmusić twoją wyobraźnię, by dla ciebie pracowała. Powróćmy do naszej początkowej ilustracji
dotyczącej przechodzenia przez ulicę. Postanów, Ŝe moŜesz łatwo przejść przez ulicę po
szerokiej na dwie stopy desce leŜącej w poprzek drogi. Potem, za pomocą wiary, myśląc, Ŝe nie
jesteś taki jak inni, moŜesz przekonać swoją wyobraźnię, Ŝe potrafisz przejść po desce, nawet
jeśli znajduje się dwadzieścia pięter ponad ziemią. Pomyśl w ten sposób. Powiedz sobie, Ŝe
nawet mniej lub bardziej głupia małpa moŜe przejść po desce bez Ŝadnej obawy. Kto jest lepszy,
ty, czy głupia małpa? Jeśli małpa lub ktoś, kto jest prawie idiotą, moŜe przejść po desce, to z
pewnością ty, duŜo lepsza osoba, moŜesz takŜe to zrobić. Jest to tylko kwestia praktyki i wiary.
W przeszłości znani byli sławni akrobaci chodzący po linie jak Blondin, który wiele razy
przeszedł po linie ponad wodospadem Niagara. Blondin był tylko zwykłym człowiekiem, który
miał wiarę w swoje zdolności, miał wiarę, Ŝe uda mu się przejść, mimo Ŝe innym się nie udaje.
Wiedział, Ŝe jedyną rzeczą jakiej trzeba się obawiać jest lęk. Wiedział, Ŝe jeśli będzie miał
pewność, Ŝe przejdzie, to mu się uda, bez względu na to czy pcha przed sobą taczkę, czy idzie z
zawiązanymi oczami.
Wszyscy mamy podobne doświadczenia. Wspinamy się po długiej drabinie i nie czujemy strachu
dopóki patrzymy w górę. Ale gdy tylko spojrzymy w dół, pojawia się myśl, Ŝe moŜemy spaść i
potłuc się strasznie. Wyobraźnia maluje nam obraz naszego upadku i tego co z nas zostanie
wiele, wiele stóp poniŜej. Nasza wyobraźnia moŜe stworzyć teŜ obraz nas trzymających się
drabiny tak kurczowo, Ŝe nie moŜemy się od niej uwolnić. Robotnicy pracujący na wysokości
miewają tego rodzaju przeŜycia.
Jeśli potrafisz kontrolować swoją wyobraźnię przez zbudowanie wiary w swoje moŜliwości,
moŜesz zrobić wszystko. Nie zdołasz pokonać wyobraźni siłą, nie pokonasz wyobraźni ćwicząc
silną wolę - zamiast tego wykształcisz w sobie nerwicę. Pamiętaj, przez cały czas musisz
prowadzić swoją wyobraźnię, kontrolować ją. Jeśli spróbujesz kierować nią, nie uda ci się. Jeśli
będziesz prowadził swoją wyobraźnię, będziesz mógł dokonać wszystkich tych rzeczy, które
dotychczas wydawały ci się niemoŜliwe. Przede wszystkim uwierz, Ŝe nie istnieje coś takiego
jak „niemoŜliwe”.
Lekcja 24
Wiele osób słyszało o Prawie Karmy. Niestety, wiele z metafizycznych zagadnień otrzymało
sanskryckie lub brahmińskie nazwy. Tak samo określenia medyczne, anatomiczne i wiele
terminów naukowych posiadają nazwy łacińskie. Łacińska nazwa moŜe określać rodzaj kwiatu,
Ŝarówkę lub działanie pewnego mięśnia czy arterii. Powodów tego trzeba szukać w dalekiej
przeszłości. Wiele lat temu lekarze próbowali zatrzymać wiedzę wyłącznie dla siebie, a lekarze w
tamtych czasach byli jedynymi, którzy posiadali jakieś wykształcenie. Studiowanie łaciny było
koniecznością, poniewaŜ lekarze posługiwali się nią w celu ukrywania technicznych określeń
przed tymi, którzy nie byli wykształceni, to znaczy nie byli lekarzami. Zwyczaj ten przetrwał aŜ
do dnia dzisiejszego. Oczywiście istnieją pewne korzyści z tego, Ŝe wszystkie nazwy techniczne
są w jednym języku. Przede wszystkim, bez względu na to jaki jest język narodowy naukowca,
moŜe on omawiać zagadnienia z obcokrajowcami po łacinie. Operatorzy radiowi na pokładach
statków czy samolotów mają podobne rozwiązanie - uŜywają alfabetu Morse’a, znanego jako kod
„Q”. Często moŜna spotkać radioamatorów utrzymujących kontakt z innymi amatorami na całym
świecie, uŜywających kodu, dzięki któremu mogą się komunikować, mimo Ŝe normalnie nie
rozumieją ani słowa w innym języku. Sanskryt jest językiem znanym zaawansowanym
okultystom na całym świecie i tak, gdy ktoś mówi o „karmie”, otrzymujemy szczegółowy obraz
tego, co moŜemy nazwać „prawem przyczyny i skutku”. Karma nie jest niczym tajemniczym,
niczym przeraŜającym. W trakcie tego kursu chcę przedstawić metafizykę w oparciu o to, co
uwaŜam za racjonalną podstawę. Nie chcę uŜywać abstrakcyjnych określeń, poniewaŜ jak sądzę,
nie ma w metafizyce nic na tyle trudnego, co usprawiedliwiałoby uŜywanie określeń, często
przesłaniających jej prawdziwe znaczenie. Oddzielmy określenie „Prawo Karmy” od jego
metafizycznych konotacji. Zapomnijmy o metafizyce i zamiast tego rozwaŜmy prawo ziemi. A
wygląda to tak: Jakiś mały Jaś właśnie otrzymał motor. Zobaczył, Ŝe siedzenie na tej potęŜnej
maszynie i robienie potęŜnego hałasu silnikiem jest bardzo podniecające. Ale siedzenie na
maszynie nie wystarcza. Mały Jaś włącza sprzęgło i odjeŜdŜa. Z początku spokojnie, ale potem
ogarnia go radość jazdy i jedzie coraz szybciej, nie zwaŜając na znaki drogowe. Nagle rozlega się
za nim wycie syreny i dogania go z boku samochód policyjny wskazując mu, by zjechał na bok.
Mały Jaś niechętnie zwalnia i zjeŜdŜa z drogi, czekając z duŜym niepokojem na policjanta, który
wystawi mu mandat za przekroczenie prędkości dozwolonej w rejonie zabudowanym. Na tym
małym, prostym przykładzie widzimy, Ŝe istnieją pewne prawa. Tutaj zasadą było, Ŝe nikt nie
moŜe przekroczyć pewnej określonej prędkości. Jaś zignorował to i pojawiła się kara w postaci
mandatu, który wręczył mu policjant. Tak więc Jaś za złamanie przepisów będzie musiał zapłacić
grzywnę i pójść do sądu. Inny przykład? W porządku! Bill James jest odrobinę leniwym facetem
i nie lubi pracować. Ma jednak bardzo drogą dziewczynę. MoŜe utrzymać zainteresowanie tej
dziewczyny tak długo, jak długo dostarcza jej rzeczy, których ona pragnie. Nie obchodzi ją (ona
tak myśli) skąd Bill bierze te rzeczy. WaŜne, Ŝe je otrzymuje. Tak więc... Pewnego wieczoru Bill
James wybiera się z zamiarem obrabowania jakiegoś sklepu. Ma nadzieję, Ŝe zdobędzie
pieniądze i będzie mógł kupić swojej dziewczynie to czego ona chce. Futro z norek? Platynowy
zegarek wysadzany diamentami? Bez względu na to, czego ona chce, Bill James wybiera się, z
jej pełną aprobatą, aby dokonać włamania. Bardzo cicho podkrada się do budynku i szuka
sposobu wejścia. Wkrótce decyduje, Ŝe dostanie się do środka przez okno. Jest ono na wygodnej
dla niego wysokości, więc z wprawą wsuwa scyzoryk pomiędzy okiennice i odsuwa haczyk.
Unosi z łatwością skrzydło okna i zatrzymuje się na moment nasłuchując. Czy był dostatecznie
cicho? Czy nie ma nikogo? Uspokojony podciąga się i wchodzi przez okno. Nie ma Ŝadnych
dźwięków, Ŝadnego skrzypienia. Cicho, bez butów przechodzi
przez sklep zabierając rzeczy, których potrzebuje. Zabiera biŜuterię z pudełek, kieszenie ma
pełne zegarków, a z kasy w biurze kierownika zabiera plik banknotów. Zadowolony ze swoich
łupów podkrada się do okna i wygląda. Nie ma nikogo. Zakłada buty i podchodzi do drzwi,
myśląc, Ŝe byłoby duŜo łatwiej wyjść przez drzwi niŜ wyczołgiwać się przez okno, ryzykując
uszkodzenie niektórych skradzionych przedmiotów. Cicho odmyka zasuwy i wychodzi. Robi
kilka kroków w ciemność nocy i nagle słyszy ostry głos, który mówi: Stój! Mam cię na muszce!
Bill James zamiera ze strachu. Wie, Ŝe policjanci są uzbrojeni i wie, Ŝe nie zawahają się
strzelać. Światło przenika ciemność i oświetla jego twarz. Ponuro podnosi ręce nad głowę.
Postacie materializują się i widzi, Ŝe jest otoczony przez policję. Przeszukują go szybko,
sprawdzając czy nie ma broni i zabierają wszystkie cenne przedmioty, które ukradł ze sklepu.
Zostaje odprowadzony do czekającego samochodu policyjnego i wkrótce ląduje w celi.
Kilka godzin później policja wyrywa ze snu dziewczynę Billa Jamesa. Dziewczyna jest bardzo
oburzona i histeryczna, gdy dowiaduje się, Ŝe jest aresztowana. Aresztowana? Tak, oczywiście,
poniewaŜ była współwinowajczynią. Przez to, Ŝe namawiała go do tego czynu, o którym on
wiedział, Ŝe jest zły, jest tak samo winna jak Bill James. Takie są prawa Ŝycia. Teraz pozwól, Ŝe
odejdę na chwilę od świata fizycznego i powiem ci, Ŝe karma jest umysłowym lub fizycznym
działaniem, które tworzy dobro lub zło. Stare powiedzenie mówi: Co posiejesz, to zbierzesz.
Znaczy to dokładnie tyle. Jeśli posiejesz złe uczynki, w następnym Ŝyciu lub w następnym, lub
jeszcze dalszym zbierzesz złą przyszłość. Jeśli w tym Ŝyciu posiejesz dobro, jeśli okaŜesz dobroć,
uprzejmość i współczucie dla tych, którzy są w potrzebie, wtedy gdy nadejdzie twój czas niepo-
wodzeń, ktoś gdzieś okaŜe ci dobroć, troskę i współczucie. Nie czyń błędów w tej dziedzinie.
Jeśli ktoś teraz cierpi i zmaga się z trudnościami, być moŜe dzieje się tak nie dlatego, Ŝe kiedyś
był zły. MoŜe jest tak po to, Ŝeby mógł zobaczyć jak sobie daje radę w trudach i w cierpieniu.
MoŜe to być proces oczyszczania, którego celem jest usunięcie (poprzez cierpienie) pewnych
„nieczystości” i egoizmu. KaŜdy, czy jest to ksiąŜę, czy Ŝebrak, podróŜuje przez Koło śycia -
krąg nieskończonej egzystencji. Człowiek moŜe być królem w jednym Ŝyciu, a w następnym
będzie Ŝebrakiem włóczącym się pieszo od miasta do miasta, próbującym dostać bez skutku
pracę, unoszącym się jak liść w porywach wiatru. Pewni ludzie są poza zasięgiem prawa karmy.
Nie ma sensu byś mówił: Musiał być wielkim grzesznikiem w swoim przeszłym Ŝyciu, skoro
teraz spotyka go taki straszny los! WyŜsze istoty (które nazywamy „Awatarami”) przychodzą na
Ziemię, by wykonać pewne zadania. Na przykład Hindusi wierzą, Ŝe Bóg Wisznu od czasu do
czasu zstępuje na Ziemię, by przynieść ludziom ponownie prawdy religii, które ludzkość skłonna
jest zapominać. Awatar, WyŜsza Istota, będzie często przychodził na świat, być moŜe jako
przykład ubóstwa, by pokazać czego moŜna dokonać współczuciem, wydając się być odpornym
na cierpienie. Nic nie moŜe być bardziej mylnego od prawdy o tej „odporności na cierpienie”,
poniewaŜ Awatar będący istotą subtelną cierpi bardziej niŜ inni. Awatar rodzi się nie dlatego, Ŝe
musi. Nie rodzi się po to, by odpracowywać swoją karmę. Zamiast tego przychodzi na Ziemię
jako ucieleśniona dusza, a jego narodziny są wynikiem wolnego wyboru. W pewnych warunkach
nawet nie musi się rodzić, moŜe przejąć ciało kogoś innego. Nie chcę uraŜać niczyich uczuć
religijnych, ale jeśliby przeczytać Biblię dokładniej, moŜna zrozumieć, Ŝe Jezus, człowiek, był
zrodzony z Józefa i Marii, ale w godzinie przeznaczenia, gdy Jezus poszedł na pustynię, Duch
Chrystusa Duch Boga - zstąpił i wypełnił ciało Jezusa. Innymi słowy w tym przypadku inna
dusza przyszła i dobrowolnie weszła w ciało Jezusa, syna Józefa i Marii. Wspominam o tym,
poniewaŜ nie chcę pogodzić się z tym, Ŝe niektórzy ludzie są potępiani za nieszczęścia i
ubóstwo, gdy faktycznie przychodzą, by pomóc innym, pokazują czego moŜna dokonać w
nieszczęściu i ubóstwie. Wszystko co robimy prowadzi do określonych skutków. Myśl jest
bardzo realną siłą - jakie myśli - taki człowiek. I tak, jeśli myślisz o czystych rzeczach, stajesz
się czysty. Jeśli myślisz o poŜądaniu, wtedy stajesz się poŜądliwy i skaŜony, i będziesz musiał
wracać na Ziemię od czasu do czasu, aŜ „pragnienia” znikną pod wpływem czystości i dobrego
myślenia. Nikt nie jest niszczony, poniewaŜ nikt nie jest nigdy na tyle zły, Ŝeby był skazany na
wieczne potępienie. „Wieczne potępienie” wymyślili dawni kapłani, którzy chcieli utrzymać
dyscyplinę w swoim nieposłusznym stadzie. Chrystus nigdy nie nauczał o wiecznym cierpieniu
czy wiecznym potępieniu. Chrystus uczył, Ŝe jeśli ktoś Ŝałuje i próbuje coś zmienić, wtedy
powinien być „uratowany” od swojego szaleństwa i dostać ponowną szansę.
Karma to proces, w którym zaciągamy i spłacamy długi. Jeśli wejdziesz do sklepu i zamówisz
pewne towary, to zaciągasz dług, który musisz spłacić pieniędzmi tego świata. Dopóki nie
zapłaciłeś za towary, jesteś dłuŜnikiem, i jeśli nadal nie płacisz za nie to moŜesz, jak jest to w
niektórych krajach, zostać aresztowany i zbankrutować. Zwykli męŜczyźni, kobiety i dzieci
muszą za wszystko płacić. Jedynie Awatar jest poza prawami karmy. Tak więc ci, którzy nie są
Awatarami, niech lepiej próbują dobrze Ŝyć, Ŝeby skrócić swój pobyt na tej Ziemi, poniewaŜ na
innych planetach i na innych planach egzystencji jest duŜo lepiej. Powinniśmy przebaczać tym,
którzy grzeszą przeciwko nam i powinniśmy szukać przebaczenia tych, którym wyrządziliśmy
zło. Powinniśmy zawsze pamiętać, Ŝe najpewniejszą drogą do dobrej karmy, jest robienie dla
innych tego, co chcielibyśmy aby oni robili dla nas. Tylko nielicznym udaje się uciec karmie.
Zaciągamy dług, musimy go spłacić, czynimy innym dobro, oni muszą oddawać nam dług i
czynić dobro dla nas. Byłoby duŜo lepiej dla nas, gdybyśmy otrzymywali dobro, więc bądźmy
dobrzy, okazujmy współczucie i Ŝyczliwość wszystkim istotom, bez względu na gatunek,
pamiętając, Ŝe w oczach Boga wszyscy ludzie są równi, a w oczach Wielkiego Boga wszystkie
istoty są równe - koty, konie czy jakkolwiek je nazwiesz. Mówi się, Ŝe Bóg czyni swoje cuda w
tajemniczy sposób. Nie nam oceniać BoŜe plany, ale naszym zadaniem jest rozwiązywać
wyznaczone nam problemy, poniewaŜ tylko rozwiązując swoje problemy i doprowadzając je do
końca, moŜemy spłacić karmę. Niektórzy mają chorego krewnego, z którym muszą Ŝyć i myślą:
Och, jakie to męczące! Dlaczego on nie moŜe umrzeć i oswobodzić sil od cierpień? Oczywiście,
odpowiedź jest taka, Ŝe obaj odpracowują zaplanowany czas Ŝycia, odpracowują zaplanowaną
formę egzystencji. Osoba, która opiekuje się chorym, mogła zaplanować przyjście na Ziemię
właśnie w tym celu. Powinniśmy zawsze okazywać wielką troskę, wielkie zainteresowanie i
wielkie zrozumienie dla tych, którzy są chorzy, pogrąŜeni w smutku czy dotknięci nieszczęściem,
poniewaŜ moŜe właśnie naszym zadaniem jest okazać taką troskę i zrozumienie. Zbyt łatwo
moŜna odsunąć nieznośną osobę niecierpliwym gestem, a chorzy są najczęściej bardzo wraŜliwi,
czują swoją niemoc, czują bardzo wyraźnie, Ŝe w pewnym sensie są niechciana. Chciałbym raz
jeszcze przypomnieć ci, Ŝe obecnie na Ziemi kaŜdy prawdziwy okultysta, który stosuje wiedzę
okultystyczną, posiada jakieś fizyczne dolegliwości. Odtrącając, szorstko reagując na wołanie o
pomoc chorej osoby, moŜesz odepchnąć kogoś, kto jest duŜo bardziej obdarowany niŜ moŜesz to
sobie wyobrazić. Nie interesuję się futbolem ani Ŝadnym z tych wymagających wysiłku sportów,
ale zadam ci to pytanie. Czy kiedykolwiek słyszałeś o silnym, sprawnym sportowcu, który był
jasnowidzem lub choćby potrafił przeliterować to słowo? Proces niemocy fizycznej jest często
procesem oczyszczania „cięŜkiego” ciała ludzkiego, aby mogło otrzymywać wibracje wyŜszych
częstotliwości niŜ moŜe przeciętny człowiek. Tak więc okaŜ uwagę tym, którzy są chorzy -
dobrze? Nie bądź niecierpliwy dla chorego człowieka, poniewaŜ chory ma duŜo problemów,
których ty nie znasz. Jest w tym równieŜ aspekt egoistyczny! Chory człowiek moŜe być duŜo
bardziej rozwinięty od ciebie zdrowego, a pomagając mu moŜesz naprawdę ogromnie pomóc
sobie.
Lekcja 25
Czy dotknęło cię kiedyś nagłe, druzgoczące, okropne nieszczęście - utrata ukochanej osoby? Czy
kiedykolwiek czułeś, Ŝe słońce skryło się za chmurami, by nigdy, nigdy juŜ nie zaświecić dla cie-
bie? Utrata kogoś ukochanego jest rzeczywiście tragedią, tragedią dla ciebie i tragedią dla tego
kto „odszedł wcześniej”, jeśli wciąŜ go niepotrzebnie hamujesz. Omówimy w tej lekcji temat,
który zwykle jest uwaŜany za smutny i ponury. Jeśli jednak potraktujemy rzeczy tak, jak powin-
niśmy, zauwaŜymy, Ŝe śmierć nie jest czasem Ŝałoby, nie jest czasem smutku. Przyjrzyjmy się
najpierw co się dzieje, gdy uświadamiamy sobie, Ŝe ukochany człowiek przeszedł w stan, który
ludzie na Ziemi nazywają „śmiercią”. Idziemy jak zwykle drogą, niczym się nie martwimy, nic
nas nie irytuje. Nagle, jak grom z jasnego nieba, spada na nas wiadomość, Ŝe naszej ukochanej,
bliskiej osoby juŜ nie ma. Natychmiast czujemy bicie serca, czujemy, Ŝe kanały łzowe oczu
gotowe są ronić łzy, by w ten sposób rozładować wewnętrzne napięcie. Odkrywamy, Ŝe nie
widzimy juŜ jaskrawych, radosnych kolorów, a zamiast tego wszystko wydaje się ponure i
smutne, jakby jasny, letni dzień nagle zamienił się w środek zimy z niebem pokrytym
ołowianymi chmurami. Raz jeszcze wracamy do naszych starych przyjaciół elektronów. Gdy
nagle ogarnia nas smutek i Ŝal, to napięcie wytwarzane w mózgu zmienia się, moŜe nawet
zmienić się kierunek przepływu prądu. To tak jakbyśmy przedtem widzieli świat „przez róŜowe
okulary”, a po otrzymaniu smutnych wiadomości ujrzeli świat przez okulary, które powodują, Ŝe
wszystko staje się ponure i przygnębiające. Na tym świecie jest to naturalna, fizjologiczna re-
akcja. W astralu teŜ jesteśmy przygnębieni - z powodu strasznego cięŜaru jakim staje się nasze
fizyczne ciało, gdy próbujemy powitać tego, który właśnie rozpoczął to, co jest w końcu
WyŜszym śyciem, szczęśliwszym Ŝyciem. To rzeczywiście smutne, gdy ukochany przyjaciel
wyjeŜdŜa do dalekiego kraju. Na Ziemi pocieszamy się jednak myślą, Ŝe zawsze moŜemy napisać
list, wysłać telegram, a nawet zatelefonować. Tak zwana „śmierć” wydaje się nie dawać Ŝadnej
moŜliwości komunikacji. Czy TY równieŜ sądzisz, Ŝe „zmarli” są poza naszym zasięgiem?
MoŜesz się miło rozczarować! Powiem ci, Ŝe w renomowanych ośrodkach naukowych na całym
świecie róŜni naukowcy pracują nad skonstruowaniem urządzenia, które umoŜliwiłoby
komunikację z tymi, o których mówimy „bezcielesne duchy”. To nie iluzja, ani fantastyczna
myśl. Jest to skrawek wiadomości, które krąŜą od lat, a zgodnie z naukowymi doniesieniami,
istnieje przynajmniej jakaś nadzieja, Ŝe takie odkrycia mogą wkrótce zostać podane do publicznej
wiadomości i stać się własnością wszystkich. Ale zanim zdołamy skontaktować się z tymi, którzy
wyszli poza nasz bezpośredni zasięg, moŜemy im wiele pomóc.
Gdy ktoś umiera, funkcje fizjologiczne (to znaczy działanie fizycznego ciała) zwalniają i w
końcu ustają. Na początku tego kursu wykazaliśmy, Ŝe pozbawiony tlenu mózg ludzki moŜe Ŝyć
jedynie przez kilka minut. Mózg ludzki jest więc jedną z pierwszych części ciała, która „umiera”.
Oczywiście gdy mózg jest martwy, śmierć jest absolutnie nieunikniona. Mamy specjalny powód,
aby rozpatrywać to tak dokładnie. Po śmierci mózgu inne organy pozbawione zarządzania i kie-
rownictwa przechodzą w stan spoczynku, to znaczy stają się jak samochód opuszczony przez
kierowcę. Kierowca wyłączył zapłon i zostawił pojazd. Silnik siłą rozpędu moŜe wykonać kilka
obrotów, a potem stopniowo samochód będzie się ochładzał. W miarę jak zacznie się ochładzać,
kurczący się metal będzie wydawał ciche trzaski, szmery i skrzypienia. Podobnie dzieje sig z
ludzkim ciałem - w miarę jak jeden organ podąŜa za drugim w stan, który nazywamy rozkładem,
słychać róŜne skrzypienia, pomruki i drgania mięśni. Przez okres około trzech dni ciało astralne
całkowicie i trwale uwalnia się od ciała fizycznego. Srebrny Sznur, który moŜna powiedzieć
ukorzenia ciało astralne w fizycznym, stopniowo obumiera, tak jak pępowina niemowlęcia
obumiera po odcięciu, gdy dziecko jest juŜ oddzielone od matki. Przez trzy dni ciało astralne
pozostaje w mniej lub bardziej bliskim kontakcie z rozkładającym się ciałem fizycznym. Zmarły
doświadcza mniej więcej czegoś takiego. LeŜy w łóŜku, prawdopodobnie otoczony przez
zasmuconych krewnych i przyjaciół. Nagle czuje wstrząsający skurcz gardła i ostatnie drgawki
śmierci, a potem ostatni chrapliwy oddech wydobywa się poprzez jego zaciśnięte zęby. Serce
wali przez chwilę, zwalnia, kołacze i zatrzymuje się - na stałe. Przez ciało przebiegają róŜne
drŜenia. Stopniowo staje się ono coraz zimniejsze, a w chwili śmierci jasnowidz moŜe zobaczyć
widmową formę wyłaniającą się z fizycznego wehikułu i unoszącą się w górę niby srebrna
mgiełka, która zawisła bezpośrednio nad zmarłym ciałem. Przez okres trzech dni Srebrny Sznur
łączący oba ciała ciemnieje, wreszcie robi się czarny w miejscu, w którym wchodzi do ciała.
Wtedy ma się wraŜenie czarnego pyłu ulatującego z miejsca, w którym sznur wciąŜ jest
przyłączony do ciała. W końcu sznur odpada luźno i forma astralna jest wolna, moŜe wznieść
się i przejść w Ŝycie ponad astralem. Najpierw jednak musi spojrzeć w dół na martwe ciało,
które zamieszkiwała. Często forma astralna będzie towarzyszyć procesji pogrzebowej na cmen-
tarz i będzie świadkiem własnego pogrzebu. Nie czuje bólu, niepokoju, ani zmartwienia z tego
powodu. Forma astralna osoby nie przygotowanej przez wiedzę taką jak zawarta w tym kursie,
jest w stanie półszoku. PodąŜa za ciałem w trumnie tak jak latawiec podąŜa za małym
chłopcem, który jest na drugim końcu sznurka, tak samo jak balon podąŜa za ciągnącym go
samochodem. Wkrótce jednak Srebrny Sznur - juŜ nie srebrny - oddziela się i ciało astralne
moŜe wznieść się w górę i przygotować się na drugą śmierć. Ta druga śmierć jest zupełnie
bezbolesna. Zanim nastąpi druga śmierć, osoba musi pójść do Komnaty Pamięci i zobaczyć co
wydarzyło się w jej Ŝyciu. Nie jesteś sądzony przez nikogo z wyjątkiem siebie i nie ma
większego sędziego, bardziej surowego sędziego niŜ ty sam. Gdy zobaczysz siebie odartego ze
wszystkich drobnych zakłamań, fałszywych wartości, które były ci drogie na Ziemi, zobaczysz,
Ŝe pomimo wszystkich pieniędzy, które pozostawiłeś, pomimo wszystkich stanowisk, które
osiągnąłeś, mianowań, wcale nie jesteś taki wspaniały. Bardzo, bardzo często ci najbardziej
pokorni, najskromniejsi, najbiedniejsi w pieniądze są najkorzystniej osądzeni.
Po pobycie w Komnacie Pamięci przenosisz się do tej części „Innego Świata”, która według
ciebie jest dla ciebie najlepsza. Nie idziesz do Piekła. Uwierz mi, gdy mówię, Ŝe Piekło jest na
Ziemi - w naszej szkole! Pewnie wiesz, Ŝe ludzie na Wschodzie, wielcy mistycy, wielcy
nauczyciele, nigdy nie wyjawiają swojego prawdziwego imienia, poniewaŜ w imieniu jest wiele
siły. Jeśli ktoś wezwie to imię w odpowiedni sposób, uŜywając właściwej wibracji, moŜe bez
trudu gwałtownie przyciągnąć na Ziemię uwagę tej osoby. W pewnych rejonach Wschodu, a
takŜe pewnych rejonach Zachodu, Bóg jest znany jako „Ten, którego imię nie moŜe być
wypowiedziane”. Jest tak, poniewaŜ gdyby wszyscy zaczęli wzywać Boga, to dla przywódcy
tego świata nastałby niesłychanie trudny czas. Wielu nauczycieli przyjmuje imiona, które nie są
ich imionami, imiona, które znacznie róŜnią się w wymowie od ich prawdziwego brzmienia.
Imiona, pamiętaj, składają się z wibracji o określonych częstotliwościach i jeśli ktoś jest
wzywany za pomocą dźwięku, który jest harmonijną kombinacją jego wibracji, to zostanie
oderwany od dowolnej pracy, którą moŜe w tym czasie wykonywać.
Nadmierne opłakiwanie tych, którzy „odeszli”, sprawia im ból, sprawia, Ŝe czują się ściągani na
Ziemię. Czują się mniej więcej jak człowiek, który został wrzucony do wody i jest wciągany pod
powierzchnię przez mokre ubranie i cięŜkie buty. RozwaŜmy jeszcze raz sprawę wibracji,
poniewaŜ wibracja jest esencją Ŝycia na tej Ziemi i we wszystkich innych światach. Wszyscy
znamy bardzo prostą ilustrację mocy jaką ma wibracja. śołnierze, którzy maszerują równo,
muszą przerwać równy krok, gdy przechodzą przez duŜy most. Most moŜe być w stanie wy-
trzymać duŜy ruch kołowy, moŜe unieść kolumnę czołgów, które dudnią przejeŜdŜając przez
niego, moŜe udźwignąć cały pociąg i nie ugnie się bardziej niŜ jest to zaplanowane. Jednak
pozwól kolumnie Ŝołnierzy maszerować równym krokiem przez most, a spowodują Ŝe most
zacznie się kołysać i podskakiwać, i w końcu załamie się. Kolejnym przykładem ilustrującym
zagadnienie wibracji jest skrzypek. MoŜe wziąć skrzypce, grać pojedynczą nutę przez parę
sekund i wywołać tym wibracje, które narosną w kieliszku wina tak, Ŝe kieliszek w pewnym
momencie rozleci się z zadziwiająco głośnym hukiem.
Obrazek Ŝołnierzy jest na jednym końcu przykładów ilustrujących zagadnienie wibracji. A co na
drugim końcu? RozwaŜmy dźwięk Om. Jeśli ktoś wypowiada słowa „Om mani padme hum” w
pewien sposób i będzie mówił to przez parę minut, moŜe w ten sposób zbudować wibrację o
całkiem fantastycznej sile. Pamiętaj - imiona są potęŜną rzeczą, a ci którzy odeszli, nie powinni
być przywoływani niepotrzebnie, ani teŜ nie powinni być wzywani w Ŝalu i smutku. Dlaczego
pozwalamy, by nasz Ŝal karał ich i sprawiał im cierpienie? CzyŜ nie dosyć juŜ wycierpieli?
MoŜemy się zastanawiać dlaczego przyszliśmy na tę Ziemię i cierpimy, umieramy. Odpowiedź
jest taka - śmierć nas oczyszcza, cierpienie nas oczyszcza, zakładając, Ŝe nie ma zbyt wiele
cierpienia. Muszę ci przypomnieć, Ŝe w Ŝadnym przypadku (są pewne szczególne wyjątki!)
Ŝaden męŜczyzna i Ŝadna kobieta nie przychodzi na Ziemię, by znosić większe cierpienia czy
Ŝale, niŜ w danym momencie wymaga tego ich indywidualna potrzeba oczyszczenia. Przyznasz
to, gdy pomyślisz o kobiecie, która mdleje z rozpaczy. Jej reakcja jest jedynie zaworem
bezpieczeństwa. Chroni ją przed przeciąŜeniem Ŝalem, zabezpiecza, by nic się jej nie stało.
Często człowiek, który wiele cierpiał, będzie otępiały z rozpaczy. RównieŜ w tym przypadku,
otępienie jest łaską dla tego, kto pozostał i dla tego, kto odszedł. Otępienie moŜe spowodować, Ŝe
pogrąŜeni w smutku będą świadomi straty i przejdą proces oczyszczenia, ale będąc świadomymi
straty nie męczą się tak strasznie. Zmarły jest chroniony dzięki otępieniu tych, którzy pozostali
pogrąŜeni w Ŝalu. Gdyby nie ich otępienie, pogrąŜeni w smutku krewni, swoim nietłumionym
zawodzeniem i lamentami, wywołaliby olbrzymie napięcie i stworzyliby wielkie przeszkody
zmarłemu. W odpowiednim czasie moŜe się zdarzyć, Ŝe wszyscy będziemy potrafili
porozumiewać sig z tymi, którzy odeszli, w podobny sposób, w jaki uŜywa się teraz telefonu, by
porozumieć się z kimś, kto jest w jakimś odległym mieście na Ziemi. Studiując ten kurs
sumiennie, mając wiarę w siebie, w WyŜsze Moce tego i następnego Ŝycia, powinieneś wejść w
kontakt z tymi, którzy odeszli. MoŜna tego dokonać za pomocą telepatii, moŜna za pomocą
jasnowidzenia i przez tak zwane „pisanie automatyczne”. Przy tym ostatnim jednakŜe, trzeba
pozbyć się własnych
zniekształcających wyobraŜeń. Trzeba kontrolować własną wyobraźnię, by zapisywany przekaz
nie wypływał ani z naszej świadomości ani z naszej podświadomości, lecz pochodził wprost od
tego, który odszedł i moŜe nas widzieć, chociaŜ większość z nas (na ten moment) nie moŜe
widzieć jego. Bądź dobrej myśli, miej wiarę, poniewaŜ wierząc moŜesz dokonać cudów. CzyŜ nie
napisano, Ŝe wiara moŜe przenosić góry? Z pewnością moŜe!
Lekcja 26
Zamierzam teraz przedstawić to co nazywam „Regułami Właściwego śycia”. Są to bezwzględnie
konieczne, podstawowe reguły i zasady. Powinieneś do nich dodać swoje własne reguły.
Najpierw je przedstawię, a potem przestudiujemy je, przyglądając się im uwaŜniej, byś mógł
zrozumieć dlaczego je tu umieściłem. Oto one:
1. Postępuj tak, jak chciałbyś Ŝeby inni postępowali względem ciebie.
2. Nie osądzaj innych.
3. Bądź punktualny we wszystkim co robisz.
4. Nie spieraj się na temat religii i nie wyśmiewaj przekonań innych. 5. Trzymaj się swojej
religii i okazuj głęboka tolerancję wyznawcom innych religii.
6. Powstrzymuj się od zabaw z „magią „.
7. Powstrzymuj sil od uŜywania napojów alkoholowych i narkotyków. Czy przyjrzymy się tym
regułom bardziej szczegółowo? Powiedzieliśmy: Postępuj tak, jak chciałbyś Ŝeby inni
postępowali względem ciebie. Jeśli jesteś w pełni władz umysłowych, nie wbijesz sobie noŜa
w plecy, ani teŜ nie oszukasz samego siebie. Jeśli jesteś normalnym człowiekiem, troszczysz
się o siebie na ile tylko jest to moŜliwe. Gdy troszczysz się o swojego sąsiada jak o siebie, to
Ŝyjesz zgodnie ze „Złotą Regułą”. Innymi słowy: postępuj tak, jak chciałbyś Ŝeby inni
postępowali względem ciebie. To pomaga, to działa. Nadstawianie drugiego policzka działa
w przypadku normalnych ludzi. Jeśli ktoś nie potrafi zaakceptować twojej czystości myśli i
motywów, i gdy w ciszy przecierpisz to dwa, ostatecznie trzy razy, najlepszą rzeczą jaką
moŜesz zrobić jest trzymanie się z dala od takiej osoby. W świecie poza tym Ŝyciem, nie
moŜemy spotkać tych, którzy są nam przeciwni, tych, z którymi nie jesteśmy w harmonii.
Niestety na Ziemi niekiedy musimy spotykać okropnych ludzi, ale nie robimy tego z wyboru,
a jedynie z czystej konieczności. Tak więc, postępuj tak, jak chciałbyś Ŝeby inni postępowali
względem ciebie, a twoja postawa okaŜe się dla ciebie bardzo poŜyteczna i będzie jak jasne
światło dla innych ludzi. Będziesz znany jako osoba, która czyni dobro, jako osoba, która
dotrzymuje obietnic, a gdy zdarzy się, Ŝe zostaniesz oszukany, nikt nie będzie współczuł
oszustowi. Przy okazji, dobrze jest pamiętać, Ŝe nawet najwięksi oszuści nie mogą wziąć ani
centa z tego Ŝycia! Mówimy teŜ: Nie osądzaj innych. MoŜesz się znaleźć w podobnej sytuacji
jak osoba, którą osądziłeś lub potępiłeś. Znasz okoliczności odnoszące się do swoich własnych
spraw, ale nikt inny ich nie zna. Nawet ktoś, kto jest ci najbliŜszy i najdroŜszy, nie moŜe
dzielić z tobą myśli twojej duszy. Nikt na tej Ziemi nie moŜe być w zupełnej harmonii z
drugą osobą. Być moŜe jesteś Ŝonaty, być moŜe jesteś bardzo szczęśliwy ze swoim
partnerem, ale nawet wtedy, nawet w najszczęśliwszym małŜeństwie czasami partner zrobi
coś, co jest zupełnie niezrozumiałe dla drugiej osoby. Często sami nie potrafimy wyjaśnić
motywów własnego postępowania. Ten, który jest bez grzechu niech pierwszy rzuci
kamieniem. Ludzie w szklanym domu nie powinni rzucać kamieniami. Są to bardzo dobre
nauki, poniewaŜ nikt nie jest całkowicie niewinny. Jeśli ktoś byłby zupełnie czysty, zupełnie
bez winy, nie mógłby zostać na tej naszej starej, złej Ziemi. Powiedzenie, Ŝe jedynie niewinni
mogą rzucać kamienie oznacza, Ŝe nikt nie powinien ich rzucać. śyjemy na Ziemi w wielkim
bałaganie. Ludzie przychodzą tu uczyć się i jeśli ktoś nie miałby niczego do nauki, nie
przyszedłby tutaj, tylko w lepsze miejsce. Wszyscy popełniamy błędy, wielu z nas jest
obwinianych o rzeczy, których nie zrobiliśmy, wielu z nas nie otrzymuje nagrody za dobro,
które czynią. Czy to ma znaczenie? Później, gdy opuścimy tę Ziemię, gdy opuścimy naszą
szkołę, odkryjemy, Ŝe miernikiem wartości jest zupełnie coś innego. Miernikiem nie będzie
funt szterling, ani dolar, ani peso, czy rupia. Co będzie miernikiem? Będziemy oceniani
według naszej prawdziwej wartości. Tak więc - nie osądzaj innych. Nasza trzecia reguła -
Bądź punktualny we wszystkim co robisz moŜe być dla ciebie niespodzianką, ale jest to
logiczna reguła. Ludzie starają się coś zrobić, planują pewne rzeczy. Na wszystko jest miejsce
i czas. Poprzez niepunktualność moŜesz zakłócić plany i pomysły innych ludzi. Poprzez
niepunktualność moŜesz wzbudzić złość w ludziach, którzy czekali tak długo, a jeśli
wzbudzamy złość i frustrację, wtedy ktoś moŜe nadać inny kierunek temu, co początkowo
zostało zaplanowane. Oznacza to, Ŝe swoją niepunktualnością, spowodowaliśmy, Ŝe ktoś inny
musiał podjąć działanie wcześniej nieplanowane i my jesteśmy za to odpowiedzialni.
Punktualność moŜe stać się nawykiem, tak jak i niepunktualność, ale punktualność jest
porządna, jest ćwiczeniem dyscypliny ciała, ducha i duszy. Punktualnością okazujemy
szacunek dla samego siebie, poniewaŜ oznacza ona, Ŝe potrafimy dotrzymać słowa. Oznacza
teŜ szacunek dla innych - jesteśmy punktualni, poniewaŜ szanujemy innych. Punktualność jest
więc cnotą, którą warto rozwijać, która podwyŜsza nasz umysłowy i duchowy stan. Teraz na
temat religii. Nie powinno się wyśmiewać cudzych przekonań. Ty wierzysz w TO, ktoś inny
wierzy w TAMTO. Czy to ma znaczenie jak nazywasz Boga? Bóg jest Bogiem jakkolwiek
Go nazwiesz. Czy moŜesz spierać się co do istnienia dwóch stron tej samej monety? Niestety
w historii ludzkości wiele było złych myśli dotyczących religii - religii, która powinna
wzbudzać tylko dobre myśli. W Regule 5, powtarzam w pewnym stopniu zasadę o religii,
poniewaŜ mówię, Ŝe powinniśmy się trzymać własnej religii. Zmiana rzadko jest mądrym
pomysłem. Na Ziemi jesteśmy w środku nurtu, nurtu Ŝycia, a nie jest mądrze zmieniać konie
podczas przeprawy! Większość z nas przyszła na Ziemię z pewnym planem w umyśle. Dla
większości z nas wymaga to wyznawania pewnej religii lub pewnej gałęzi religii i o ile nie
istnieją bardzo istotne powody, niemądrze jest zmieniać religię. Przyswaja się religię tak jak
przyswaja się język za młodu. Tak jak trudniej jest nauczyć się języka, gdy jest się starszym,
tak samo trudniej jest przyjąć niuanse innej religii. Nie naleŜy teŜ wpływać na innych ludzi, by
zmienili swoją religię. To co moŜe być dobre dla ciebie, moŜe być złe dla innych. Pamiętaj o
Regule 2 i nie osądzaj innych. Nie moŜesz osądzać jaka religia jest dla kogoś dobra, jeśli nie
moŜesz wejść w skórę drugiego człowieka, wejść w jego umysł i duszę. Nie mogąc tego
uczynić, niemądrym byłoby wtrącać się, podwaŜać i wyśmiewać przekonania religijne innych
osób. Powinniśmy postępować tak, jak chcielibyśmy, Ŝeby Inni postępowali względem nas,
dlatego dobrze jest okazać pełną tolerancję, dać pełną swobodę drugiej osobie, by mogła
wierzyć i czcić to, co uwaŜa za słuszne. Nie lubimy, gdy ktoś wtrąca się w nasze sprawy, tak
więc powinniśmy uświadomić sobie, Ŝe inni teŜ mogą tego nie znosić. Reguła 6: Powstrzymuj
się od zabaw z magią. Istnieje wiele szkodliwych form magii. Istnieje wiele, wiele rzeczy w
okultyzmie, które mogą bardzo zaszkodzić, jeśli studiuje się je bez przewodnika. Astronom
nigdy nie będzie patrzył na słońce przez silny teleskop bez specjalnego zabezpieczenia, bez
odpowiednich filtrów nałoŜonych na obiektyw. Nawet początkujący astronom wie, Ŝe wpa-
trywanie się w słońce przez silny teleskop prowadzi do utraty wzroku. Podobnie bawienie się
okultyzmem bez odpowiedniego treningu i przewodnictwa moŜe doprowadzić do załamania
nerwowego i mnóstwa nieprzyjemnych objawów. Jestem zdecydowanie przeciwny próbom
torturowania zachodnich ciał wschodnimi ćwiczeniami jogi. Ćwiczenia te są przeznaczone dla
ludzi Wschodu, którzy szkoleni są w nich od najmłodszych lat. Ludziom Zachodu mogą
ogromnie zaszkodzić, spowodować, Ŝe człowiek stanie się masą poskręcanych,
posiniaczonych mięśni dlatego tylko, Ŝe ćwiczenie nazywa się joga. Studiujmy okultyzm, jak
najbardziej, ale studiujmy go mądrze i pod przewodnictwem.
Nie polecam nikomu „komunikowania się ze zmarłymi”, czy innych szczególnych praktyk tego
typu. Jest to oczywiście moŜliwe i moŜna to robić nawet codziennie, ale to moŜe być bolesne i
szkodliwe dla obu stron, o ile nie jest przeprowadzane pod kompetentnym nadzorem wyszkolonej
osoby. Niektórzy studiują codzienne gazety, by przeczytać swój horoskop na dany dzień!
Niestety wiele osób bierze te przepowiednie zupełnie powaŜnie i zaleŜnie od nich kształtuje
swoje Ŝycie. Horoskop jest bezuŜyteczny i niebezpieczny, jeśli nie jest przygotowany przez
kompetentnego astrologa zgodnie z dokładną datą urodzenia. Koszt takiej usługi astrologicznej
jest wysoki z uwagi na znaczną wiedzę, która jest wymagana i długi, długi czas jaki zajmują
obliczenia. Nie wystarczą znaki Słońca i KsięŜyca, kolor czyichś włosów lub fakt, Ŝe czyjś palec
u nogi wygina się do góry. MoŜna przygotować horoskop dokładnie tylko wtedy, gdy ma się od-
powiednie dane i odpowiednią praktykę. Tak więc, jeśli nie znasz astrologa z praktyką,
cierpliwością i wolnym czasem, jeśli nie masz sporej ilości pieniędzy, by zapłacić za jego czas i
wiedzę, radzę byś nie bawił się astrologią. MoŜe ci zaszkodzić. Zamiast tego studiuj jedynie to,
co czyste i niewinne tak jak - ośmielamy się powiedzieć, nie chwaląc się - ten kurs, który jest w
końcu opisem praw naturalnych, praw odnoszących się nawet do oddychania i chodzenia.
Ostatnia reguła brzmi: Powstrzymuj się od uŜywania napojów alkoholowych i narkotyków.
Powiedziałem na ten temat w trakcie kursu wystarczająco duŜo, byś zdał sobie sprawę z
niebezpieczeństwa oszołomienia i wypchnięcia (chcąc nie chcąc) ciała astralnego z ciała
fizycznego. Napoje alkoholowe szkodzą duszy, zniekształcają wraŜenia przesyłane przez Srebrny
Sznur, uszkadzają mechanizm mózgu, który - musimy pamiętać - jest stacją nadawczo-odbiorczą
zajmującą się kierowaniem ciałem na Ziemi i przyswajaniem wiedzy. Narkotyki są jeszcze
gorsze, poniewaŜ jeszcze bardziej uzaleŜniają. Jeśli ktoś zamierza brać narkotyki, znaczy to, Ŝe
porzuca wszystko, co w Ŝyciu planował. Poddając się fałszywej atrakcyjności napojów
alkoholowych i narkotyków, torujemy sobie drogę do kolejnych wcieleń tu na Ziemi, do czasu,
aŜ całkowicie odpracujemy karmę, którą przez ten głupi nałóg stworzyliśmy. Całe Ŝycie
powinno być uporządkowane i zdyscyplinowane. Wierzenia religijne, jeśli ktoś trwa w swoich
wierzeniach, są uŜyteczną formą duchowej dyscypliny. Obecnie widzi się gangi młodzieŜowe we
wszystkich miastach świata. Na skutek II wojny światowej więzy rodzinne osłabły. Być moŜe
ojciec poszedł na wojnę, a matka pracowała w fabryce. W efekcie młode, wraŜliwe dzieci
bawiły się na ulicach bez Ŝadnego nadzoru dorosłych, tworzyły gangi, ustalały swoje własne
zasady dyscypliny, dyscypliny gangsterskiej. Sądzę, Ŝe dopóki dyscyplina kochających rodziców
i dyscyplina religii nie przejmie kontroli, przestępstwa młodzieŜowe będą istnieć i nasilać się.
Gdybyśmy wszyscy mieli wewnętrzną dyscyplinę, moglibyśmy stanowić jakiś przykład dla tych,
którzy jej nie mają, poniewaŜ - pamiętaj - dyscyplina jest niezbędna. To dyscyplina jest tym, co
róŜni dobrze wyszkoloną armię od niezorganizowanego motłochu.

Lekcja 27
Zajmiemy się teraz naszą starą przyjaciółką podświadomością, poniewaŜ relacja pomiędzy
świadomym umysłem i podświadomością wyjaśnia działanie hipnozy.
Jesteśmy dwiema osobami w jednej. Jedna z tych osób jest malutkim człowieczkiem wysokości
jednej dziesiątej tej drugiej osoby, aktywną małą istotą, która lubi wtrącać się, lubi rządzić i
kontrolować. Druga osoba, podświadomość, jest porównywana do sympatycznego olbrzyma bez
zdolności rozumowania. Świadomy umysł ma rozum i logikę, ale nie ma pamięci, a
podświadomość nie moŜe uŜywać rozumu ani myśleć logicznie, ale jest siedzibą pamięci.
Wszystko, co kiedykolwiek przydarzyło się człowiekowi, nawet rzeczy, które wydarzyły się
przed urodzeniem, są zachowywane w podświadomości i pod wpływem hipnozy pamięć ta moŜe
być przywołana.
Całe ciało moŜna porównać do wielkiej biblioteki. Przy wejściu, za biurkiem siedzi
bibliotekarka. Jej główną zaletą jest to, Ŝe choć sama moŜe wiedzieć niewiele na temat róŜnych
zagadnień, poda momentalnie ksiąŜki, które zawierają potrzebne nam informacje. Jest ona
fachowcem w wypełnianiu kart i wręczaniu ksiąŜki z poszukiwaną wiedzą. Ludzie funkcjonują w
ten właśnie sposób. Świadomy umysł ma zdolność rozumowania (często takŜe błędnego!) i
potrafi logicznie myśleć, ale nie ma pamięci. Jego zaletą jest to, Ŝe gdy jest wyćwiczony, moŜe
poruszyć podświadomość tak, Ŝe ta ostatnia dostarczy informacji zgromadzonej w komórkach
pamięci. Pomiędzy podświadomością i świadomością istnieje coś, co moglibyśmy nazwać
ekranem, który skutecznie blokuje wszystkie informacje ze świadomego umysłu. Znaczy to, Ŝe
świadomy umysł nie moŜe szukać w podświadomości kiedykolwiek zechce. Jest to oczywiście
zupełnie niezbędne, poniewaŜ inaczej świadomość zanieczyściłaby podświadomość.
Powiedzieliśmy, Ŝe podświadomość ma pamięć, ale nie ma rozumu. Jeśliby połączyć pamięć z
rozumem, wtedy pewne informacje zostałyby zniekształcone, poniewaŜ podświadomość wraz ze
zdolnością myślenia mogłaby powiedzieć: Och, to śmieszne! To niemoŜliwe! Musiałam sil
pomylić, muszę zmienić bank pamięci. Podświadomość więc nie ma zdolności myślenia, a
świadomość nie ma pamięci. Mamy dwie zasady do zapamiętania:
1. Podświadomość nie posiada zdolności rozumowania, dlatego teŜ moŜe działać tylko na
podstawie podanych jej sugestii. MoŜe zachowywać w pamięci jedynie te twierdzenia,
prawdziwe lub nieprawdziwe, które są jej podane. Nie potrafi ocenić, czy informacja jest
prawdziwa, czy fałszywa.
2. Umysł świadomy potrafi koncentrować się tylko na jednej myśli na raz. Przez cały czas
otrzymujemy wraŜenia, formułujemy opinie, widzimy przedmioty, słyszymy, dotykamy i
gdyby podświadomość nie była zabezpieczona, wtedy wszystko wlałoby się na raz i nasza
pamięć zostałaby zawalona zupełnie niepotrzebnymi, często błędnymi informacjami.
Pomiędzy podświadomością i świadomością istnieje ekran blokujący te sprawy, które muszą
być rozwaŜone przez świadomość zanim mogą być przekazane do archiwum
podświadomości. Umysł świadomy, ograniczony do rozpatrywania jednej rzeczy na raz,
wybiera myśl, która wydaje się najwaŜniejsza, sprawdza ją i akceptuje lub odrzuca w świetle
rozumowania. MoŜesz protestować, Ŝe na pewno tak nie jest, poniewaŜ sam często myślisz o
dwóch lub trzech rzeczach na raz. Jednak tak nie jest. Myśl jest naprawdę bardzo szybka i jest
dowiedzionym faktem, Ŝe zmienia się szybciej niŜ błyskawica, więc, chociaŜ mógłbyś
świadomie myśleć, Ŝe masz dwie lub trzy myśli na raz, to wnikliwe badania naukowców
udowodniły, Ŝe w jednej chwili zajmować uwagę moŜe tylko jedna myśl. Jak juŜ
powiedzieliśmy, bank pamięci podświadomości posiada wiedzę o wszystkim, co
kiedykolwiek przydarzyło się danemu ciału. Świadomy próg lub ekran nie powstrzymuje
wchodzących informacji, wszystko wlewa się do pamięci podświadomej, ale informacja, która
musi być przeanalizowana przez logicznie rozumujący umysł, jest powstrzymywana aŜ do
czasu, gdy zostanie oceniona. Zobaczmy jak działa hipnotyzm. Podświadomość nie ma
zdolności rozróŜniania, rozumowania, logicznego myślenia, więc jeśli zdołamy przecisnąć
sugestię przez ekran, który normalnie istnieje pomiędzy świadomością i podświadomością,
moŜemy sprawić, by podświadomość zachowywała się dokładnie tak jak tego chcemy! jeśli
skoncentrujemy świadomą uwagę na pojedynczej myśli, zwiększymy sugestywność. Jeśli
drugiej osobie przekaŜemy myśl, Ŝe zostanie zahipnotyzowana, a ona w to uwierzy, to tak się
stanie, poniewaŜ ekran jest wtedy opuszczony. Wielu ludzi chełpi się, Ŝe nie mogą być
zahipnotyzowani. Zaprzeczając swojej podatności na hipnozę jedynie pogłębiają tę
podatność, poniewaŜ - powtórzmy raz jeszcze - w bitwie pomiędzy wyobraźnią i wolą
wyobraźnia zawsze zwycięŜa. Ludzie mogą nie chcieć być zahipnotyzowanymi. Ale wtedy
wyobraźnia jakby unosi się gniewem i mówi: 1 tak BĘDZIESZ zahipnotyzowany! Ludzie ci
nawet nie zauwaŜą, Ŝe byli zahipnotyzowani. Oczywiście wiesz jak moŜna wprowadzać w
hipnozę. Nie zaszkodzi nam powtórzyć to sobie. Najpierw trzeba posiadać jakąś metodę
przyciągania uwagi, by świadomy umysł hipnotyzowanej osoby, który moŜe utrzymywać
tylko jedną myśl na raz, mógł być pojmany, a wtedy sugestia moŜe wkraść się do
podświadomości.
Zwykle hipnotyzer ma błyszczący guzik, kawałek szkła lub jakiś inny błyszczący przedmiot.
Prosi pacjenta poddającego się eksperymentowi, by świadomie skupił uwagę na tym
błyszczącym przedmiocie i to skupił ją nieprzerwanie. Jedynym tego celem jest - powtórzmy -
takie zajęcie świadomego umysłu, Ŝeby nie dostrzegł, Ŝe pewne działania mają miejsce za jego
plecami! Hipnotyzer będzie trzymał przedmiot nieco powyŜej oczu, poniewaŜ wtedy oczy
pacjenta połoŜone będą w nienaturalnej pozycji, która powoduje napięcie. Pozycja ta męczy
mięśnie oczu i powiek, a mięśnie powiek są zdecydowanie najsłabszymi mięśniami w ciele
ludzkim i męczą się szybciej niŜ jakikolwiek inny mięsień. Po kilku sekundach oczy męczą się i
zaczynają łzawić. Wtedy hipnotyzer po prostu mówi, Ŝe oczy są zmęczone i pacjentowi chce się
spać. Oczywiście on chce zamknąć oczy, poniewaŜ hipnotyzer właśnie doprowadził odpowiednie
mięśnie do zmęczenia! Monotonne powtarzanie, Ŝe oczy są zmęczone, nudzi daną osobę i
osłabia jej straŜnika - świadomość. Szczerze mówiąc pacjent jest całkowicie znudzony całą
sprawą i czuje, Ŝe chętnie zasnąłby, by mieć jakąś odmianę!
Gdy sytuacja powtarza się kilka razy, sugestywność pacjenta wzrasta, to znaczy tworzy się
nawyk poddawania się hipnotycznej sugestii. Tak więc, gdy hipnotyzer mówi, Ŝe oczy pacjenta
robią się zmęczone, pacjent akceptuje to bez najmniejszego wahania, poniewaŜ poprzednie
doświadczenia wykazały mu, Ŝe jego oczy w tych warunkach rzeczywiście się zmęczyły. W ten
sposób pacjent coraz bardziej ufa słowom hipnotyzera. Podświadomość jest bezkrytyczna, nie
potrafi rozróŜniać. Jeśli więc świadomość zaakceptuje propozycję, Ŝe oczy są zmęczone, kiedy
hipnotyzer o tym mówi, wtedy podświadomość zgodzi się równieŜ, Ŝe nie będzie bólu, gdy
hipnotyzer to powie. W tym przypadku hipnotyzer, który zna swoją pracę, zatroszczy się, by
kobieta miała całkowicie bezbolesny poród, moŜe sprawić, by pacjent miał ząb wyrwany bez
bólu. Jest to naprawdę prosta sprawa i wymaga jedynie pewnej praktyki. Cała rzecz polega więc
na tym, by osoba hipnotyzowana zaakceptowała polecenie hipnotyzera. Innymi słowy, pacjent
usłyszał, Ŝe jego oczy są zmęczone, a jego własne doznanie to potwierdziło. Hipnotyzer
powiedział mu, Ŝe będzie czuł się duŜo lepiej, jeśli zamknie oczy, i gdy je zamknie, rzeczywiście
poczuje się lepiej. Hipnotyzer zawsze musi upewniać się, Ŝe osoba hipnotyzowana całkowicie
wierzy w jego komunikaty. Nie ma sensu mówić komuś, Ŝe stoi, gdy oczywiste jest, Ŝe on leŜy.
Większość hipnotyzerów mówi pacjentowi pewną rzecz, jedynie wtedy jeśli poprzednia została
zaakceptowana. Na przykład: Hipnotyzer moŜe powiedzieć pacjentowi, by wyciągnął rękę na
całą długość. Będzie to powtarzał monotonnym głosem przez jakiś czas, a gdy zobaczy, Ŝe ręka
zmęczyła się, powie: Twoja ręka jest zmęczona, twoja ręka staje się cięŜka, twoja ręka staje się
cięŜka. Pacjent chętnie się z tym zgodzi, poniewaŜ to oczywiste, Ŝe robi się zmęczony, ale w
stanie lekkiego transu nie jest w stanie powiedzieć hipnotyzerowi: Jasne, idioto, Ŝe jest
zmęczona, poniewaŜ trzymam ją tak wyciągniętą! Zamiast tego wierzy, Ŝe hipnotyzer ma jakąś
moc, jakąś specjalną zdolność, która sprawia, Ŝe inni muszą robić cokolwiek on rozkaŜe. W
przyszłości chirurdzy coraz częściej będą sięgać po metody hipnotyczne, poniewaŜ w
hipnotyzmie nie ma skutków ubocznych, nie ma bólu ani Ŝadnych innych przeszkód. Hipnotyzm
jest naturalny i prawie wszyscy ludzie są podatni na sugestie hipnotyczne. Im bardziej ktoś
zapewnia, Ŝe nie moŜe być zahipnotyzowany, tym łatwiej jest go zahipnotyzować. Nie jesteśmy
jednak zainteresowani hipnotyzowaniem innych ludzi, poniewaŜ hipnotyzm w niewprawnych
rękach moŜe być wysoce niebezpieczną i złą rzeczą. Chciałbym pomóc ci hipnotyzować samego
siebie. Jeśli tego dokonasz, będziesz mógł pozbyć się złych nawyków, wyleczyć się ze słabości,
podnieść temperaturę swego ciała w zimnej wodzie i robić wiele innych uŜytecznych rzeczy.
Nie zamierzam uczyć cię, jak hipnotyzować innych, poniewaŜ uwaŜam, Ŝe jeśli nie ma się
długoletniego doświadczenia, moŜe być to niebezpieczne. Istnieją w hipnotyzmie pewne
niebezpieczne elementy, o których wspomnimy, a w następnej lekcji zajmiemy się samo- lub
autohipnozą.
Mówi się na Zachodzie, Ŝe nikt nie moŜe być natychmiast zahipnotyzowany. To nieprawda.
KaŜdy moŜe być natychmiast zahipnotyzowany przez kogoś, kto jest wprawiony w pewnych
wschodnich metodach. Na szczęście niewiele osób z Zachodu je zna. Mówi się teŜ, Ŝe nikt nie
moŜe być zahipnotyzowany i zmuszony do robienia rzeczy wbrew swoim zasadom moralnym.
To teŜ nieprawda, całkowita nieprawda. Nie sposób podejść do porządnego, Ŝyjącego uczciwie
człowieka, zahipnotyzować go i powiedzieć: Teraz idź i obrabuj bank! Nie zrobiłby tego, a
zamiast tego obudziłby się w jednej chwili. Ale wprawny hipnotyzer moŜe tak wyrazić swoje
polecenia, Ŝe osoba hipnotyzowana uwierzy, Ŝe bierze udział w zabawie lub grze. Hipnotyzer
moŜe wyrządzić komuś krzywdę. W tym celu musi jedynie, uŜywając właściwych słów i
sugestii, wmówić pacjentowi, Ŝe jest z osobą ukochaną zaufaną lub - jak wspomniałem - Ŝe
bierze udział w zabawie. Proponuję nie zajmować się więcej tym szczególnym aspektem
hipnotyzmu, poniewaŜ w niegodziwych czy niewprawnych rękach jest bardzo niebezpieczny.
Radzę byś nie zajmował się hipnotyzmem, o ile nie będzie to leczenie pod nadzorem
szanowanego, doświadczonego, wykwalifikowanego lekarza. Jeśli zajmując się autohipnozą
będziesz stosował się do moich instrukcji, nic złego nie moŜe ci się przydarzyć i nie skrzywdzisz
nikogo. Przeciwnie, moŜesz zrobić wiele dobrego dla siebie i być moŜe takŜe dla innych ludzi.
Lekcja 28
W poprzedniej lekcji i w całym kursie podkreślaliśmy, Ŝe w rzeczywistości jesteśmy dwoma
osobami w jednej. Jedną osobą jest podświadomość, a drugą świadomość. MoŜna sprawić, Ŝe
jedna z nich będzie pracować dla drugiej. Nie będą juŜ Ŝyć jak dwie oddzielne istoty, prawie
zupełnie samowystarczalne i niezaleŜne. Istota podświadoma jest magazynierem całej wiedzy,
moŜna powiedzieć straŜnikiem archiwów lub głównym bibliotekarzem. Istotę podświadomą
moŜna porównać do osoby, która nigdy nie wychodzi z domu, nigdy nie robi nic prócz
gromadzenia wiedzy i kierowania poprzez wydawanie poleceń innym. Umysł świadomy, z kolei,
moŜna porównać do osoby bez pamięci lub z bardzo małą pamięcią i z niewielką praktyką.
Osoba ta jest aktywna, rzutka, skacze z jednej rzeczy na drugą i uŜywa podświadomości jako
źródła informacji. Niestety, lub na szczęście, nie wszystkie dziedziny wiedzy znajdujące się w
podświadomości są dla niej dostępne. Na przykład większość ludzi nie pamięta momentu
swojego urodzenia, a wszystko przecieŜ jest zgromadzone w podświadomości. Za pomocą
odpowiednich środków moŜna przenieść hipnotyzowaną osobę w okres przed narodzeniem i cho-
ciaŜ jest to bardzo interesujące doświadczenie, nie tym będziemy zajmować się w tej chwili.
Powiem ci, jako ciekawostkę, Ŝe w ciągu kilku kolejnych sesji moŜna zahipnotyzować człowieka
i przenieść go przez kolejne lata Ŝycia, aŜ dojdzie do czasu narodzin, a nawet do czasu przed na-
rodzinami. MoŜna nawet przenieść człowieka do momentu, gdy planował swoje ponowne
przyjście na Ziemię! Jednak celem tej lekcji jest poznanie jak moŜemy zahipnotyzować samych
siebie. Powszechnie wiadomo, Ŝe jedna osoba moŜe być zahipnotyzowana przez drugą, ale w
naszym przypadku chcemy zahipnotyzować siebie samych. Wielu ludzi czuje wyraźną niechęć,
gdy mają całkowicie zdać się na łaskę innych, bo choć teoretycznie czysta, szlachetna osoba nie
skrzywdzi tego, kto poddaje się hipnozie, to jednak takie przypadki się zdarzają. Ktoś kto był juŜ
hipnotyzowany przez daną osobę, jest zawsze bardziej podatny na hipnotyczne sugestie tej
osoby. Z tego teŜ powodu osobiście nie zalecam hipnozy. Czuję, Ŝe zanim umiejętność ta
zostanie udoskonalona dla celów medycyny, powinno się wprowadzić dodatkowe
zabezpieczenia. Na przykład Ŝaden lekarz nie mógłby hipnotyzować sam; powinny być obecne
dwie osoby. Powinno teŜ istnieć prawo nakazujące, Ŝe ten kto ma hipnotyzować innych, jest
najpierw sam zahipnotyzowany i otrzymuje podświadomy nakaz, Ŝe nie moŜe zrobić nic, co
mogłoby zaszkodzić człowiekowi, którego ma hipnotyzować. Taki lekarz musiałby poddawać
się hipnozie co mniej więcej trzy lata, by odnowić w sobie zabezpieczenia gwarantujące
bezpieczeństwo pacjentowi. W przeciwnym wypadku pacjent jest rzeczywiście na łasce lekarza.
ChociaŜ zgadzam się, Ŝe zdecydowana większość lekarzy jest zupełnie uczciwa, postępuje
zgodnie z etyką, jednakŜe pojawia się czasem czarna owca, która w swej pracy jest naprawdę
bardzo, bardzo czarna. Przejdźmy więc teraz do autohipnozy. Jeśli przestudiujesz tę lekcję jak
naleŜy, będziesz miał rzeczywiście w ręku klucz, który umoŜliwi ci otwarcie nieznanych mocy i
zdolności w sobie. Jeśli nie będziesz studiował tego starannie, słowa te będą jedynie bełkotem
bez znaczenia i tylko stracisz swój czas. Radzę byś poszedł do swojej sypialni i zasunął zasłony,
by przesłonić światło. Umocuj powyŜej twoich oczu bardzo małą, nocną lampkę. Wyłącz
wszystkie światła z wyjątkiem tego jednego. Światło to musi być tak ustawione, by twoje oczy
patrzyły lekko w górę - nieco wyŜej niŜ poziomo przed siebie. Wyłącz wszystkie światła za
wyjątkiem tej jednej neonówki i wyciągnij się jak najwygodniej na łóŜku. Przez parę chwil nic
nie rób, oddychaj równo i pozwól błądzić myślom. Potem, po jednej czy dwóch minutach
bezczynnego błądzenia myśli, zmobilizuj się i zdecydowanie postanów, Ŝe teraz się odpręŜysz.
Powiedz sobie, Ŝe odpręŜysz kaŜdy mięsień swojego ciała. Myśl o palcach u stóp. Zatrzymaj na
nich myśl, pomyśl najpierw o palcach prawej stopy. Wyobraź sobie, Ŝe całe ciało jest wielkim
miastem, wyobraź sobie, Ŝe małe ludziki zajmują kaŜdą komórkę twojego ciała. To właśnie te
ludziki poruszają twoje mięśnie i ścięgna, zaspokajają potrzeby komórek, powodując, Ŝe tętnisz
Ŝyciem. Ale teraz chcesz się odpręŜyć, nie chcesz, by ci wszyscy mali ludzie kręcili się w kółko
przeszkadzając ci, pociągając tu, szarpiąc tam. Skoncentruj się najpierw na palcach prawej stopy,
powiedz ludzikom w palcach prawej stopy, by zaczęły maszerować. KaŜ im wymaszerować z
palców do stopy, ze stopy do kostki. KaŜ im iść w górę łydki, do kolana. Niech palce twojej
prawej stopy pozostaną po ich wyjściu bezwładne, bez Ŝycia, całkowicie odpręŜone, poniewaŜ
nie ma tam nikogo, kto powodował czucie - wszystkie ludziki wymaszerowały i idą w górę
nogi. Prawa łydka jest teraz całkowicie rozluźniona, nie ma w niej czucia. Twoja prawa noga jest
cięŜka, bez Ŝycia, odrętwiała, bez czucia i w ten sposób całkowicie odpręŜona. Niech małe
ludziki maszerują w górę, w kierunku prawego oka i upewnij się, Ŝe policjant na straŜy ustawia
barierki, by nikt nie wymknął się z powrotem. Prawa noga jest teraz od palców do uda
całkowicie rozluźniona. Poczekaj chwilę, upewnij się, Ŝe tak właśnie jest i przejdź do lewej nogi.
Jeśli chcesz, wyobraź sobie, Ŝe syrena w fabryce zawyła i wszyscy ludzie pospiesznie opusz-
czają fabrykę, zostawiają maszyny i idą do domu odpocząć. Wyobraź sobie, Ŝe czeka na nich
gotowa kolacja. Pospiesznie wyprowadź ich z palców lewej stopy wzdłuŜ stopy, kostki, łydki,
aŜ do kolana. Po ich wyjściu palce lewej nogi, stopa i dolna część nogi będą zupełnie odpręŜone,
cięŜkie, jakby nie naleŜały do ciebie. RozkaŜ tym ludziom, by szli poza kolano, w górę uda.
Teraz, podobnie jak w przypadku prawej nogi, wyobraź sobie policjanta stawiającego barierki,
by nikt się nie wymknął z powrotem. Czy lewa noga jest zupełnie rozluźniona? Upewnij się. Jeśli
nie jest, ponownie rozkaŜ ludzikom, by się wynieśli. Postępuj tak, aŜ obie nogi będą jak puste
fabryki, z których wszyscy wyszli do domu i nie pozostał zupełnie nikt, kto mógłby powodować
zakłócenia, czy hałas. Nogi są rozluźnione. Teraz zrób to samo z prawą dłonią i ręką, i lewą
dłonią i ręką. Wyślij wszystkich pracowników do domu. Niech ruszają, niech idą w pośpiechu jak
stado pędzących owiec, poganianych przez porządnego owczarka. Twoim celem jest
wyprowadzić tych małych ludzi z palców, z dłoni, z nadgarstka, przedramienia, łokcia.
Wyprowadź ich, usuń ich, bo chcesz się odpręŜyć. Jeśli potrafisz się odpręŜyć i pozostać wolny
od zakłóceń, wolny od wszelkich wewnętrznych brzęczeń, tykania i trzasków, moŜesz otworzyć
swoją podświadomość, a wtedy będziesz w posiadaniu mocy i wiedzy jaka nie jest zwykle dana
człowiekowi. Musisz odegrać swoją rolę, musisz wyprowadzić tych małych ludzików ze swoich
kończyn, niech się wynoszą, niech opuszczają ciało. Gdy nogi i ręce będą zupełnie, całkowicie
rozluźnione, pozostawione jak opuszczona posiadłość, z której wszyscy wyszli na miejscowy
mecz, uczyń to samo z resztą ciała - z biodrami, plecami, brzuchem, klatką piersiową, ze
wszystkim. Ci mali ludzie przeszkadzają ci. Przyznajesz, Ŝe są niezbędni do utrzymania Ŝycia w
tobie, ale teraz chcesz, by pojechali na wakacje daleko od ciebie. Dobrze, wyprowadź ich, niech
maszerują w górę Srebrnego Sznura, niech wynoszą się z twojego ciała. Uwolnij się od ich
irytującego wpływu, a wtedy będziesz całkowicie, zupełnie odpręŜony i poznasz taki spokój
wewnątrz siebie o jakim nawet nie marzyłeś.
Gdy wszyscy mali ludzie zgromadzą się na Srebrnym Sznurze, a ciało opustoszeje - opróŜnione
z ludzików - upewnij się, Ŝe masz straŜników na końcu Srebrnego Sznura, pilnujących, by Ŝaden
z tych małych ludzi nie wymknął się z powrotem i nie powodował zamieszania. Weź głęboki
oddech. Upewnij się, Ŝe jest to powolny, głęboki, zadowalający oddech. Zatrzymaj go przez
kilka sekund, a potem przez kilka następnych sekund powoli wypuszczaj powietrze. Nie
powinno być przy tym Ŝadnego napięcia, to powinno być łatwe, wygodne i naturalne. Zrób to
jeszcze raz. Weź głęboki oddech. Głęboki, powolny, zadowalający oddech. Zatrzymaj go przez
kilka sekund, aŜ usłyszysz w uszach bicie swojego serca - „bum, bum, bum”. Wtedy uwolnij
oddech - wypuszczaj powietrze powoli, powoli, powoli. Powiedz sobie, Ŝe twoje ciało jest
całkowicie odpręŜone, Ŝe czujesz się przyjemnie bezwładny i spokojny. Powiedz sobie, Ŝe kaŜdy
mięsień wewnątrz ciebie jest rozluźniony, mięśnie karku są luźne, nie ma wewnątrz ciebie
napięcia. Jest tylko spokój, wygoda i odpręŜenie. Twoja głowa staje się cięŜka. Mięśnie twarzy
juŜ ci nie przeszkadzają, nie ma w nich napięcia. Jesteś odpręŜony i jest ci wygodnie. Leniwie
kontempluj palce u nóg, kolana, biodra. Powiedz sobie, jak przyjemnie jest czuć się tak
rozluźnionym, czuć, Ŝe nie ma napięcia, Ŝe wewnątrz ciebie nic nie ciągnie, nie drga. Idź wyŜej,
poczuj, Ŝe całe ciało jest odpręŜone, nie ma napięcia w rękach, klatce piersiowej, ani w głowie.
Odpoczywasz cicho, spokojnie, a kaŜda, kaŜda część twojego ciała, kaŜdy mięsień i kaŜdy nerw,
kaŜda tkanka - wszystko jest całkowicie odpręŜone. Musisz być pewien, Ŝe jesteś całkowicie
zrelaksowany, zanim zaczniesz robić coś dalej w zakresie autohipnozy. Jedynie za pierwszym
czy drugim razem przyjdzie ci to z małym kłopotem. Gdy juŜ to zrobisz raz czy dwa, wyda ci się
to takie naturalne, takie łatwe, Ŝe będziesz się zastanawiał, dlaczego nie robiłeś tego wcześniej.
Za pierwszym i drugim razem zwróć na to szczególną uwagę, rób to powoli, nie ma potrzeby
pośpiechu. śyłeś bez tego całe swoje Ŝycie, tak więc kilka godzin nie zrobi róŜnicy. Nie wysilaj
się, nie napinaj, nie próbuj za mocno, poniewaŜ jeśli będziesz się za bardzo starał, łatwo pojawią
się wątpliwości, wahania i zmęczenie mięśni. Jeśli odkryjesz, Ŝe jakaś część ciała nie jest
rozluźniona, poświęć jej szczególną uwagę. Wyobraź sobie, Ŝe masz w niej szczególnie
sumiennych robotników, którzy chcą skończyć pewną pracę przed opuszczeniem fabryki. Ich teŜ
odeślij, poniewaŜ Ŝadna praca nie jest tak waŜna jak ta, w którą jesteś teraz zaangaŜowany.
WaŜne jest, byś odpręŜył się dla dobra swojego i swoich „robotników”.
Teraz, gdy jesteś całkowicie pewien, Ŝe rozluźniłeś wszystkie części ciała, podnieś oczy tak, byś
widział małe światełko neonówki migoczące tuŜ nad twoją głową. Unieś wzrok tak, Ŝebyś
poczuł lekkie napięcie w oczach i w powiekach, gdy patrzysz w światło. Teraz patrz w
neonówkę. Jest to delikatna, przyjemna, lekko czerwonawa poświata, która powinna sprawić, Ŝe
poczujesz się senny. Powiedz sobie, Ŝe chcesz, Ŝeby powieki zamknęły się, gdy doliczysz do
dziesięciu. Licz: ]EDEN - DWA - TRZY - Moje oczy stają się zmęczone - CZTERY - Tak,
rzeczywiście robię się senny - PIĘĆ - Ledwo mogę utrzymać otwarte oczy - I tak dalej, aŜ doj-
dziesz do dziewięciu: DZIEWIĘĆ - Moje oczy zamykają się mocno DZIESIĘĆ - Moje oczy nie
mogą dłuŜej pozostawać otwarte, są zamknięte. Chodzi o to, Ŝebyś wykształcił w sobie określony
odruch warunkowy i w przyszłych autohipnotycznych sesjach nie miał juŜ Ŝadnych trudności.
Nie będziesz musiał marnować czasu na cały ten relaks, jedyne co będziesz musiał robić to
liczyć, a potem przejdziesz w stan hipnotyczny i to jest właśnie cel, do którego musisz dąŜyć.
Niektórzy mogą mieć nieco wątpliwości, a ich oczy nie zamkną się za pierwszym razem, gdy
będą liczyć do dziesięciu. Nie ma potrzeby się tym martwić, bo gdy twoje oczy nie zamkną się
same, zamkniesz je rozmyślnie, tak jakbyś był faktycznie w stanie hipnotycznym. Jeśli zrobisz to
rozmyślnie, to połoŜysz w ten sposób fundament pod odruch warunkowy, a to jest niezbędne.
Jeśli chcesz, powiedz coś w tym rodzaju (konkretne słowa nie mają znaczenia, są jedynie po to,
by przekazać ci ideę, z pomocą której moŜesz stworzyć swoją własną formułkę): Gdy doliczę do
dziesięciu, moje powieki staną się bardzo, bardzo cięŜkie, a moje oczy bardzo zmęczone. Gdy
doliczę do dziesięciu, będę musiał zamknąć moje oczy i nic nie zmusi ich do otwarcia się. W
momencie, gdy pozwolę oczom zamknąć się, wejdę w stan głębokiej autohipnozy. Będę w pełni
świadomy i będę słyszał i widział wszystko co się dzieje i będę mógł rozkazywać swojej
podświadomości co zechcę. Wtedy policz tak jak powiedzieliśmy wcześniej: JEDEN - DWA -
Moje powieki stają się bardzo cięŜkie, moje oczy stają się zmęczone TRZY - Mam trudności z
utrzymywaniem otwartych oczu - ... DZIEWIĘC - Nie mogę utrzymać oczu otwartych -
DZIESIĘĆ - Moje oczy są zamknięte, a ja jestem w stanie autohipnozy. Czuję, Ŝe powinienem w
tym miejscu zakończyć tę lekcję, poniewaŜ jest ona bardzo waŜna. Chcę zakończyć ją tutaj, bo
masz aŜ nadto ćwiczeń. Jeśli umieściłbym więcej w tej lekcji, mógłbyś mieć skłonność do
czytania za duŜo za jednym zamachem, a przy tym traktowania wszystkiego lekko. Tak więc -
czy przeczytasz to jeszcze raz i jeszcze? Zapewniam cię ponownie - jeśli przyswoisz to i
będziesz ćwiczył, osiągniesz naprawdę cudowne rezultaty.

Lekcja 29
W poprzedniej lekcji zajmowaliśmy się metodą wprowadzania siebie w trans. Teraz musimy
przećwiczyć to kilka razy. MoŜemy to sobie bardzo ułatwić, jeśli będziemy wytrwale ćwiczyć,
abyśmy mogli wchodzić w stan transu łatwo, bez cięŜkiej pracy. NajwaŜniejsze jest
oszczędzenie sobie cięŜkiej pracy. Spójrzmy jaki jest tego powód. Chcesz się zahipnotyzować, by
wyeliminować pewne wady, by wzmocnić pewne zalety i określone zdolności. Jakie więc są te
wady? Jakie są te zdolności? Musisz się nauczyć skupiać na wadach i zaletach. Musisz nauczyć
się tworzyć obraz siebie takiego, jakim chcesz być. Czy masz słabą wolę? Wtedy zobacz siebie
dokładnie takim, jakim chciałbyś być z silną wolą i dominującą osobowością, zdolnego do
przekraczania własnych słabości, zdolnego do kierowania ludźmi, w taki sposób w jaki
chciałbyś to robić. Myśl przez cały czas o tym „nowym sobie”. Utrzymuj ten obraz stale przed
oczyma, w taki sam sposób jak aktor - gwiazda - Ŝyje rolą, którą zamierza grać. Musisz uŜyć
całej swojej mocy wizualizacji. Im mocniej wizualizujesz samego siebie takim, jakim chciałbyś
być, tym szybciej osiągniesz cel. Praktykuj wprowadzanie się w trans, ale zawsze upewnij się, Ŝe
ćwiczysz w cichym, zaciemnionym pokoju. Nie ma w tym Ŝadnego niebezpieczeństwa.
Podkreślam, Ŝe powinieneś upewnić się, Ŝe nic ci nie przeszkadza, poniewaŜ przeszkoda lub na
przykład prądy zimnego czy ciepłego powietrza spowodują, Ŝe się obudzisz, spowodują, Ŝe
pospiesznie wypadniesz z transu. Powtarzam, nie ma niebezpieczeństwa. Nie moŜna zahi-
pnotyzować się i nie móc wyjść z transu. By uspokoić cię, przedstawię tu typowy przypadek.
Pacjent ma duŜą praktykę. Wchodzi do ciemnego pomieszczenia, zapala małą neonówkę tuŜ nad
poziomem oczu i układa sig wygodnie na łóŜku lub na kanapie. Przez chwilę odpręŜa ciało,
uwalnia się od stresów i napięć. Wkrótce czuje ogarniające go cudowne uczucie, jakby cała waga
ciała i wszystkie troski znikały, a on wkraczał do nowego Ŝycia. Rozluźnia się jeszcze bardziej,
bez pośpiechu sprawdzając myślą, czy jest jeszcze jakiś mięsień, w którym jest napięcie, czy są
gdzieś jeszcze jakieś drgania, bóle, napręŜenia. Zadowolony z tego, Ŝe jest zupełnie odpręŜony,
patrzy jednostajnie w małą neonówkę, jego oczy nie są skierowane wprost przed siebie, lecz
nieco w górę, w kierunku brwi. Wkrótce powieki staną się cięŜkie, zatrzepoczą trochę i zamkną
się, ale tylko na sekundę lub dwie. Otworzą się znowu, oczy zwilgotnieją, będą łzawić. Powieki
trzepoczą, drŜą i zamykają się znowu. Jeszcze raz się otwierają, tym razem z trudem, poniewaŜ
oczy są juŜ zmęczone, powieki są cięŜkie i dana osoba jest prawie w głębokim transie. W ciągu
sekundy powieki zamykają się i tym razem pozostają mocno zamknięte. Ciało odpręŜa się
jeszcze bardziej, oddech staje się płytki, pacjent - osoba stosująca autohipnozę, nazwij ją jak
chcesz - jest w stanie transu. Teraz zostawmy go na moment. To co robi w transie nie interesuje
nas, poniewaŜ sami moŜemy wejść w trans i mieć własne doświadczenia. Pozostawmy go w
stanie transu, aŜ wykona to, po co wszedł w trans. Wydaje się, Ŝe robił on eksperyment - jak
głęboko moŜe się zahipnotyzować, jak twardo moŜe spać. Celowo spróbował odsunąć na bok
jedno z zabezpieczeń natury, poniewaŜ powiedział sobie, Ŝe się nie obudzi! Mija minuta, dziesięć
minut, dwadzieścia. Oddech zmienia się i pacjent nie jest juŜ w transie, lecz twardo śpi. Po mniej
więcej pół godzinie budzi się cudownie odświeŜony, bardziej odświeŜony niŜ po całonocnym
śnie. Nie moŜesz nie obudzić się z transu, natura na to nie pozwoli. Podświadomość jest jak tępy
olbrzym - olbrzym z przytępionym intelektem - moŜesz przekonać go do czego chcesz, ale po
jakimś czasie dociera do niego, Ŝe „został nabrany”. Wtedy wyskakuje ze stanu hipnotycznego.
Powtarzam raz jeszcze, Ŝe nie moŜesz uśpić się tak, by sobie zaszkodzić, choćby w małym
stopniu. Jesteś całkowicie bezpieczny, poniewaŜ zahipnotyzowałeś samego siebie i nie jesteś na
łasce niczyich sugestii. Powiedziałem wcześniej, Ŝe prąd zimnego powietrza obudzi człowieka.
Zgadza się. Bez względu na to jak głęboki jest trans, jeśli nastąpi zmiana temperatury lub
cokolwiek, co mogłoby w jakiś sposób zaszkodzić ciału, trans zostaje przerwany. Tak jest rów-
nieŜ wtedy, gdy jesteś w transie i ktoś w domu otwiera drzwi lub okno tak, Ŝe powiew dochodzi
do ciebie, moŜe pod drzwiami lub przez dziurkę od klucza - budzisz się bezpiecznie i bezboleś-
nie, a potem musisz zaczynać wszystko od nowa. Dlatego właśnie powinieneś unikać wszelkich
przeciągów i zakłóceń. Przez cały czas musisz kłaść nacisk na zalety, które chcesz zdobyć.
Musisz podkreślać, Ŝe pozbywasz się rzeczy, których nie chcesz i po kilku dniach będziesz
wizulizował zdolności, których potrzebujesz. Powtarzaj sobie raz za razem przez cały dzień, Ŝe o
takiej a takiej godzinie - najlepiej w nocy - zahipnotyzujesz siebie i za kaŜdym razem, gdy
wejdziesz w trans, oczekiwane zalety silniej pojawią się w tobie. Wchodząc w trans powtarzaj
sobie w myśli, czego pragniesz. Teraz mała - być moŜe głupia - i prosta ilustracja. Powiedzmy,
Ŝe pewien człowiek garbi się, moŜe dlatego, Ŝe jest zbyt leniwy, by stanąć prosto. Niech sobie
wielokrotnie powtarza: Stanę prosto - stanę prosto - stanę prosto. Chodzi tu o to, Ŝe musisz
powtarzać to szybko raz za razem bez przerw pomiędzy powtórzeniami. Jeśli pozwolisz sobie
na przerwę, Przyjaciółka Podświadomość moŜe wtrącić się i powiedzieć: Och, nigdy nie mówisz
prawdy, garbisz się! Jeśli będziesz powtarzać bez przerw, Przyjaciółka Podświadomość nie
będzie miała moŜliwości, będzie przygnieciona cięŜarem słów i wkrótce uwierzy, Ŝe stoisz
prosto. Jeśli w to uwierzy, twoje mięśnie napną się, a ty będziesz stał prosto, tak jak chciałeś. Czy
duŜo palisz? DuŜo pijesz? To w nadmiarze szkodzi zdrowiu - wiesz o tym! Dlaczego nie miałbyś
uŜyć hipnotyzmu, aby wyleczyć siebie i uchronić swój portfel przed ciągłym opróŜnianiem
przez, ostatecznie, raczej dziecinne nałogi? Musisz jedynie przekonać swoją podświadomość, Ŝe
nie lubisz palić, a przestaniesz palić bez Ŝadnej męki, bez najmniejszej myśli o paleniu. Ludzie
nie mogą rzucić palenia - jest to nałóg, który niezwykle trudno zwalczyć. Bez wątpienia nieraz
słyszałeś o tym, Ŝe palacz nie moŜe zostawić swojej fajki lub papierosa. Wszyscy ci to mówią,
ogłoszenia w gazetach zwracają twoją uwagę na róŜne tak zwane środki na zaprzestanie palenia,
na zaprzestanie tego czy tamtego. Czy nie przyszło ci na myśl, Ŝe wszystko to jest w istocie
formą hipnotyzmu? Nie moŜesz przestać palić, poniewaŜ wierzysz w to co ci powiedziano, co
mówią reklamy - w efekcie rzucenie palenia jest prawie niemoŜliwe.
Wykorzystaj ten hipnotyzm dla swojego własnego dobra. TY róŜnisz się od zwykłego tłumu, TY
masz silny charakter, górujesz nad innymi, moŜesz wyleczyć się z palenia, picia, czy z czegokol-
wiek, co pragniesz wyleczyć. Tak jak hipnotyzm - nieświadomy hipnotyzm - sprawia, Ŝe
wierzysz, iŜ nie będziesz mógł rzucić nałogu palenia, tak gdy juŜ o tym wiesz, twój świadomy
hipnotyzm moŜe spowodować, Ŝe nigdy więcej nie dotkniesz papierosa. Tutaj słowo ostrzeŜenia,
chociaŜ moŜe to być nawet nazwane przyjacielską radą. Czy jesteś pewien, Ŝe chcesz zerwać z
paleniem? Czy jesteś pewien, Ŝe chcesz zerwać z piciem lub spóźnianiem się na spotkania? Nie
moŜesz nic zrobić, dopóki nie będziesz tego pewien. Musisz być przekonany, Ŝe chcesz zerwać z
paleniem, Ŝe chcesz robić to czy tamto. Nie wystarczy być bardzo słabym człowiekiem i mówić:
Och, chciałbym móc zerwać z paleniem, powiem sobie, Ŝe zerwę. Dopóki nie wsiąknie to w
twoją podświadomość, moŜesz robić jedynie to, co naprawdę chcesz robić i jeśli nie odwaŜysz
się rzucić palenia, to nie rzucisz palenia, moŜe nawet zaczniesz palić więcej! Przyjrzyj się sobie
uwaŜnie. Czego tak naprawdę chcesz? Nie ma nikogo w pobliŜu, nikt nie zagląda ci przez ramię,
nikt nie zerka w twój umysł. Czy naprawdę chcesz zerwać z paleniem? A moŜe wolisz palić, a
twoje twierdzenie, Ŝe chcesz rzucić jest tylko pustymi słowami? Gdy juŜ będziesz w pełni
przekonany, Ŝe chcesz czegoś, moŜesz to mieć. Jeśli nie zdołasz dostać tego, czego pragniesz,
nie oskarŜaj hipnotyzmu, czy czegokolwiek innego, ale samego siebie. Jeśli poniesiesz poraŜkę,
znaczy to tylko tyle, Ŝe nie byłeś dość silny w swoich postanowieniach! Za pomocą autohipnozy
moŜesz wyleczyć się z rzeczy, o których ludzie mówią: „złe nawyki”. Niestety nigdy nie udało
mi się odkryć, czym owe „złe nawyki” są. Tak więc nie mogę rzucić więcej światła na ten
szczególny przypadek! Do złych nawyków mógłbym zaliczyć dręczenie Ŝony lub rzucanie
Ŝelazkiem w męŜa, kopanie psa, przeklinanie kogoś bez powodu, upijanie się. Wszystkie te
rzeczy mogą być łatwo wyleczone pod warunkiem, Ŝe ktoś zdecydowanie tego chce. Rozluźnij
się parę razy. Wykorzystaj uwolnienie się od wewnętrznego napięcia, by wzmocnić swoją
energię nerwową. MoŜesz wiele zrobić dla poprawy swojego zdrowia, jeśli tylko przeczytasz
kilkakrotnie tę i poprzednią lekcję i będziesz ćwiczył, ćwiczył, ćwiczył. Nawet najwięksi
muzycy ćwiczą gamy i nuty godzina za godziną, dzień za dniem. Dlatego właśnie są wielkimi
muzykami. Ty moŜesz być wielkim autohipnotyzerem, jeśli zastosujesz się do moich
wskazówek. Tak więc - ćwicz.

Lekcja 30
Wielu ludzi ma przekonanie - fałszywe przekonanie - Ŝe praca jest czymś złym. Wiele
społeczeństw dzieli się na „tych w białych koszulach” i tych, którzy „brudzą ręce”. Jest to forma
snobizmu, która powinna być wytępiona, poniewaŜ zwraca brata przeciwko bratu, rasę przeciwko
rasie. Praca, bez względu na to, czy umysłowa, czy fizyczna, uszlachetnia tych, którzy wykonują
ją z czystym sumieniem i bez fałszywego poczucia wstydu. W pewnych krajach uwaŜa się za
wstydliwe, jeśli Pani Domu podniesie rękę, by wykonać jakąkolwiek pracę. Sądzi się, Ŝe powinna
ona siedzieć, wyglądać pięknie i być moŜe wydać od czasu do czasu parę poleceń, aby pokazać,
Ŝe jest Panią Domu! W dawnych Chinach w minionych latach tak zwana wyŜsza klasa
zapuszczała absurdalnie długie paznokcie, tak długie, Ŝe często wymagały noszenia specjalnych
pokrowców chroniących je przed przypadkowym złamaniem. Celem długich paznokci było
pokazanie, Ŝe ich właściciel jest tak bogaty, Ŝe nie musi robić wokół siebie absolutnie nic. Długie
paznokcie były dowodem niezdolności do pracy. Pani lub Pan Domu - właściciel długich
paznokci - nie mógł nawet obsługiwać własnych potrzeb cielesnych i musiał mieć słuŜących,
którzy robili wszystko za niego! W Tybecie przed inwazją komunistyczną pewni arystokraci (kto
mógłby o tym wiedzieć lepiej, niŜ ja!) nosili rękawy tak długie, Ŝe okrywały całkowicie ręce i
zwisały na sześć do dwunastu cali poniŜej palców. Bardzo długie rękawy stale przypominały im,
Ŝe nie mogą pracować. Miało to podkreślić, Ŝe ludzie ci są tak waŜni i tak bogaci, Ŝe nie muszą
pracować. Było to oczywiście degradacją rzeczywistego sensu pracy. Praca jest formą
dyscypliny, formą treningu. Dyscyplina jest bezwzględnie potrzebna, to dyscyplina stanowi
róŜnicę pomiędzy karnym oddziałem Ŝołnierzy i niezorganizowanym motłochem. To dyscyplina
w domu umoŜliwia dzieciom - nastolatkom - bycie przyzwoitymi obywatelami, gdy dorosną.
Brak dyscypliny tworzy hordy młodych kretynów ubranych w skórzane kurtki, którzy zdolni są
jedynie do niszczenia. Wspomniałem o Tybecie, jako o jednym z miejsc, w których istniało
błędne wyobraŜenie o pracy, ale tak było tylko wśród ludzi świeckich. W klasztorach było regułą,
Ŝe kaŜdy, bez względu na zajmowaną pozycję, musiał wykonywać pracę fizyczną o określonych
porach. MoŜna było (przed inwazją komunistyczną było to codziennym widokiem) zobaczyć
Wysokiego Opata czyszczącego podłogę - sprzątającego śmieci pozostawione przez najniŜszych
z mnichów. Miało to nauczyć Opata, Ŝe rzeczy na tej Ziemi mają przemijającą naturę i Ŝebrak
dzisiaj, moŜe być księciem jutro, a ksiąŜę dziś, moŜe być Ŝebrakiem jutro. Jakieś wnioski moŜna
wyciągnąć z faktu, Ŝe wiele z koronowanych głów Europy i innych części świata nie jest juŜ
królami i królowymi, czy ksiąŜętami rządzącymi państwami. Potem trzeba zastanowić się, jak
wiele z tych byłych koronowanych głów i prezydentów zapewniło sobie (będąc jeszcze u władzy)
pokaźne fundusze, gdy stracą władzę. Ale jest to tylko dygresja. Powtórzmy, Ŝe praca, bez
względu na to, czy umysłowa, czy fizyczna, wznosi człowieka i nigdy nie degraduje, jeśli jest
wykonywana z czystymi motywami i z zamiarem „słuŜenia innym”. Zamiast zachwycać się tymi
wypięknionymi damami, które siedzą i autokratycznie rozkazują źle opłacanym słuŜącym, nie
ruszając nawet palcem, powinniśmy pochwalić słuŜących i popatrzeć z góry na wypięknione
damy, poniewaŜ słuŜący robią coś uczciwie, wypięknione damy - nie. Niedawno słyszałem dość
oŜywioną dyskusję na temat jedzenia mięsa. Mój własny punkt widzenia jest taki. Jeśli ktoś chce
jeść mięso, niech to robi, a jeśli ktoś chce być wegetarianinem i włazić na drzewa po orzechy,
niech będzie wegetarianinem i wspina się na drzewa po orzechy. To bez znaczenia co się je, a
czego się nie je, pod warunkiem, Ŝe nie narzuca się swoich - często błędnych opinii innym,
którzy mogą być zbyt uprzejmi, Ŝeby gwałtownie sprzeciwiać się im.
Człowiek jest zwierzęciem, bez względu na to jak bardzo ukrywamy ten fakt za ładnymi
ubraniami, świetnymi pudrami, farbami do włosów itd. MęŜczyzna i kobieta są zwierzętami i to
zwierzętami mięsoŜernymi. Mięso ludzi smakuje - według wszystkich opinii - podobnie jak
mięso świni! Wielu ludzi zachowuje się w nieco świński sposób, więc takie porównanie jest
całkiem stosowne. Kanibale zapytani o ludzkie mięso mówią, Ŝe mięso czarnego człowieka jest
raczej słodkie i smakuje jak pieczona wieprzowina. Mięso białego człowieka podobno jest raczej
kwaśne i zjełczałe, jak zepsute mięso! Radzę więc, abyś jadł mięso, jeśli chcesz. Jeśli chcesz jeść
warzywa lub trawę, rób to. Ale nigdy nie narzucaj swojej opinii innym. Smutnym faktem jest, Ŝe
ci którzy są wegetarianami i nałogowcami zdrowej Ŝywności, są często radykalni w swoich
poglądach, jakby poprzez gwałtowność swoich argumentów chcieli przekonać samych siebie.
Wydaje się, Ŝe wielu z ludzi uwaŜanych za dziwaków jest niepewnych, czy postępują w Ŝyciu
właściwie. Nie chcą niczego stracić, ale teŜ nie chcą być wegetarianami, na wspomnienie, Ŝe inni
ludzie cieszą się mięsem. Podobnie jest z niepalącymi. Niepalący często wielce się oburzają, Ŝe
inna osoba pali, wydaje im się, Ŝe w niepaleniu jest coś niezmiernie cnotliwego. Tak naprawdę
jest to tylko sprawą wyboru. Umiarkowane palenie prawdopodobnie nikomu nie szkodzi, ale
picie - trunki alkoholowe - rzeczywiście szkodzi, poniewaŜ niszczy ciało astralne. W związku z
tym mówimy, Ŝe jeśli ktoś chce pić i uszkadzać swoje ciało astralne, to jego wybór. Stanowczo
błędem jest na siłę przekonywać inną osobę, by zmieniła swoją drogę. Dopóki poruszam temat
jedzenia mięsa, które wymaga zabijania, wspomnę o jeszcze jednej sprawie, która moŜe cię
zainteresować. Niektórzy mówią, Ŝe nie powinno się nigdy nikogo zabijać, nawet owadów,
Mówią, Ŝe nie powinno się zabijać ani krowy, ani konia, ani nic innego co ma w sobie Ŝycie.
Ciekawe, czy wyrządzamy powaŜną krzywdę zabijając komara, który grozi nam zaraŜeniem
malarią. Ciekawe, czy popełniamy przestępstwo przeciw Ŝywemu światu, biorąc zastrzyk
przeciw wirusom. W końcu bakteria czy wirus jest Ŝywą strukturą, powinniśmy więc w imię
sprawiedliwości powstrzymać się od zabicia wirusa gruźlicy, powstrzymać się od zabicia zarodka
raka. Czy jesteśmy wielkimi grzesznikami, próbując znaleźć lekarstwo przeciwko zwykłemu
przeziębieniu? Próbując leczyć jakąkolwiek chorobę, niewątpliwie niszczymy Ŝycie. Musimy być
rozsądni w tych sprawach. Wegetarianie mówią, Ŝe nie powinniśmy zabijać. Kapusta Ŝyje, więc
jeśli wyrwiemy kapustę z ziemi, by ją zjeść, niszczymy Ŝycie,
którego nie potrafimy stworzyć. Jeśli weźmiemy ziemniaka lub kawałek selera lub cokolwiek
innego, niszczymy Ŝycie i skoro wegetarianie niszczą Ŝycie tak jak ci co jedzą mięso, dlaczego
nie być rozsądnym i jeść to czego potrzebuje ciało, czyli mięso? Często mówi się, Ŝe dobry
buddysta nie je mięsa i spieszę tu przyznać, Ŝe wielu buddystów rzeczywiście nie je mięsa, ale
często z tego powodu, Ŝe ich na to nie stać! Buddyzm rozwinął się najlepiej w bardzo, bardzo
biednych krajach. Na przykład w Tybecie mięso było niesłychanym luksusem i mogło być
spoŜywane tylko przez najbogatszych. Zwykli ludzie jedli warzywa i tsampę, a często nawet
warzywa były luksusem! Mnich, który nie był przywiązany do luksusów, Ŝył jedynie jedząc
tsampę i nic więcej, ale Ŝeby mu lepiej smakowało, przywódcy religijni zarządzili, Ŝe jedzenie
mięsa jest zakazane. W ten sposób ludzie, którzy nie mogli kupić mięsa, czuli, Ŝe są cnotliwi nie
jedząc go! Czuję, Ŝe napisano wiele głupstw na temat tego wszystkiego. Człowiek lubiący mięso
chce jeść mięso - więc pozwólmy mu na to. Jeśli wegetarianin chce przeŜuwać kawałek selera,
niech ma swojego selera, tak długo jak nie narzuca swoich poglądów innym. Tak samo, jeśli ktoś
nie chce zabić owada lub woli mieć raka lub zarazki gruźlicy, zamiast próbować się wyleczyć - to
jego wybór. Często otrzymuję listy od ludzi w wielkiej rozterce. Piszą mi, Ŝe ten a ten
rozpaczliwie potrzebuje pomocy, rady i chcą wiedzieć jak moŜna zahipnotyzować człowieka i
zmusić go do innego Ŝycia. Nigdy nie pomagam w takich wypadkach, poniewaŜ sądzę, Ŝe to
bardzo, bardzo źle próbować wpłynąć na drogę innej osoby. Na przykład w tym kursie wiedza
jest dostępna. WyraŜam opinie, przedstawiam to co wiem, ale nie próbuję zmusić nikogo, by wie-
rzył. Jeśli przerabiasz ten kurs, przypuszczalnie jesteś przygotowany, by słuchać tego co mam do
powiedzenia. jeśli nie chcesz słuchać, wystarczy zamknąć ksiąŜkę. Jeśli ktoś prosi cię o opinię,
wyraź ją, ale nie próbuj narzucać swojej opinii innym. Gdy przedstawisz swoją opinię, pozostaw
tę sprawę, poniewaŜ nie wiesz jaką ta druga osoba przygotowała sobie drogę w Ŝyciu. Jeśli
zamierzasz zmusić kogoś, by zrobił coś czego nie chce, wtedy moŜesz związać się z jego karmą.
A karma ta moŜe być nieprzyjemna! Chciałbym powiedzieć jeszcze coś na temat zwierząt. Wielu
ludzi uwaŜa zwierzęta za stworzenia, które chodzą na czterech nogach zamiast na dwóch. Ludzie
uwaŜają zwierzęta za głupie istoty, poniewaŜ nie mówią po angielsku, francusku, niemiecku czy
hiszpańsku, ale zwierzęta teŜ uwaŜają ludzi za głupie istoty! Gdybyś rzeczywiście był telepatą,
odkryłbyś, Ŝe zwierzęta potrafią mówić i mówią duŜo bardziej inteligentnie niŜ wielu ludzi!
Niektórzy naukowcy, jak donosi The Scientific American, odkryli, Ŝe istnieje język pszczół.
Pszczoły potrafią przekazywać sobie bardzo szczegółowe instrukcje, a nawet zbierają się na
konferencje! Niektórzy naukowcy zainteresowali się delfinami i ich, jak sądzono, szczególną
mową - szczególnymi dźwiękami jakie wydają. Dźwięki nagrano na taśmie magnetofonowej i
odtwarzano z róŜnymi szybkościami. Przy pewnej szybkości ich mowa brzmiała bardzo podobnie
do mowy ludzkiej. Zwierzęta są istotami, które przyszły na Ziemię w specjalnej formie, by mogły
wykonywać swoje zadania w sposób stosowny dla ich własnej ewolucji. Jestem w tej korzystnej
sytuacji, Ŝe Ŝyję w bliskiej relacji z dwoma kotami syjamskimi, które są niezwykłymi telepatami i
dzięki temu - po wielu doświadczeniach - moŜemy prowadzić rozmowy w taki sam sposób, w
jaki moŜna rozmawiać z inteligentnym człowiekiem. Czasami nie jest przyjemnie podsłuchać, co
kot myśli na temat ludzi! Jeśliby potraktować zwierzęta jak istoty równe nam, ale w innej
fizycznej formie, wtedy moŜna bardzo się do nich zbliŜyć i dyskutować z nimi o niesamowitych
rzeczach.
Na przykład pies lubi towarzystwo człowieka. Pies lubi być słuŜalczy, poniewaŜ dostaje za to
pochwały i pieszczoty. Natomiast kot syjamski często czuje pogardę do ludzi, poniewaŜ człowiek
w porównaniu z kotem syjamskim jest bardzo nierozwiniętą istotą. Kot syjamski posiada znaczne
moce okultystyczne i nadzwyczajne zdolności telepatyczne. Więc - czemu nie wejść w dobrą
relację z własnym kotem, psem czy koniem? Jeśli chcesz, jeśli szczerze wierzysz, moŜesz
porozumieć się telepatycznie z tym zwierzęciem. Tak więc dotarliśmy do końca tego kursu, ale,
mam nadzieję, nie do końca naszej znajomości. Ten kurs jest kursem praktycznym, który, jak
ufam, pokazał ci jak całkiem zwyczajne i proste są wszystkie tak zwane „zjawiska
metafizyczne”. Jest jeszcze jeden kurs, zajmujący się tymi zagadnieniami w bardziej tradycyjnym
stylu, podający sanskryckie nazwy itd. Sądzę, Ŝe byłoby dla ciebie z korzyścią, gdybyś rozwaŜył
ten kolejny kurs, poniewaŜ skoro studiowałeś tyle, z pewnością chciałbyś pójść dalej. Nie mówię
więc „Ŝegnaj”, bo mam nadzieję, Ŝe spotkamy się wkrótce. Powiedzmy zamiast tego po
hiszpańsku: Hasta la vlsta.

You might also like