You are on page 1of 17

Page 1 of 9

Rze Palestyñczyków
w wiosce Deir Yassin

fragment dotycz¹cy rzezi w wiosce Deir Yassin zaczerpniêty z artykulu "Prawda o Kielcach
1946 r."
Prof. Jerzy Robert Nowak, Nasz Dziennik, 04.07.2002
Wioska Deir Yassin, po³o¿ona w pobli¿u Jerozolimy, mia³a reputacjê bardzo pokojowej
miejscowooeci. Jej mieszkañcy arabscy, ¿yj¹cy z pracy w kamienio³omach, chcieli unikn¹æ
udzia³u w starciach arabsko-¿ydowskich i zawarli pakt o wzajemnych pokojowych
stosunkach z pobliskim ¿ydowskim przedmieoeciem Jerozolimy - Givat Shaul. Komendant
izraelskich oddzia³ów Hagdany w Givat Shaul, Yona Ben-Sasson, wspomina³ pó niej, ¿e "nie
by³o nigdy ani jednego wrogiego incydentu pomiêdzy Deir Yassin a ‾ydami" (za: U. Nilstein
"War of Independence", t. IV, Tel Awiw 1991, s. 257).
By³y pu³kownik izraelski i historyk wojskowooeci dr Meir Pail wspomina³ po latach, ¿e wiosk
Deir Yassin "mia³a pakt z nami (...). Ludzie z Deir Yassin przestrzegali tego paktu (...).
Nigdy nie s³ysza³em o jakimkolwiek strzelaniu przeciwko nam". Chc¹c unikn¹æ waoeni z
‾ydami, mieszkañcy Deir Yassin przeganiali ze swej ziemi wszelkich uzbrojonych Arabów.
To wszystko nie uchroni³o ich jednak przed okrutnym losem. W dowództwach
terrorystycznych bojówek Irgunu (kierowanego przez Begina) i Stern Gangu (dowodzonego
przez innego pó niejszego premiera Icchaka Szamira) powsta³ tajny plan, aby zniszczyæ
Deir Yassin, tak aby móc tam pó niej stworzyæ ma³e lotnisko dostarczaj¹ce wsparcia dla
‾ydów w Jerozolimie. Jako pierwsze zniszczenie Deir Yassin zaproponowa³o w³aoenie
ugrupowanie terrorystyczne Sterna, d¹¿¹c w ten sposób "do z³amania ducha Arabów".
Pomys³ ten natychmiast zyska³ poparcie przywódcy Irgunu - Begina.
Z zimn¹ krwi¹ zaplanowano wymordowanie wszystkich arabskich mieszkañców Deir Yassin.
Oficer Irgunu Ben-Zion Cohen wspomnia³, ¿e podczas narady dowódców terrorystycznych
jednostek Irgunu i Sterna: "Wiêkszooeæ opowiedzia³a siê za likwidacj¹ wszystkich mê¿czyzn
w wiosce i jakiejkolwiek innej si³y, która by siê nam opiera³a, czy to byliby starcy, czy
kobiety i dzieci".
Masakra
W nocy z 8 na 9 kwietnia 1948 roku 132 mê¿czyzn (72 z Irgunu i 60 ze Sterna) zebra³o siê
do planowanego ataku na wioskê arabsk¹. W oewietle tego, co pó niej nast¹pi³o, mo¿emy
wiêc mówiæ o wcale niema³ej grupie 132 bezlitosnych morderców. Ofiar¹ dokonanej przez
nich rzezi pad³y g³ównie kobiety, dzieci i starcy, poniewa¿ przewa¿aj¹ca czêoeæ m³odych
mê¿czyzn zdo³a³a uciec w panice od razu, na pocz¹tku ataku.
Izraelski pu³kownik Meir Pail, który przyby³ do Deir Yassin niewiele godzin po masakrze i
dok³adnie ogl¹da³ miejsce rzezi, wspomina³: "Wchodzilioemy do domów. To by³y typowe
domy arabskie (...). W k¹tach pokojów widzielioemy martwe cia³a. Prawie wszyscy zabici byli
starcami, kobietami lub dzieæmi. (...) Wiêkszooeæ arabskich mê¿czyzn uciek³a. To jest
dziwna sprawa, ale przy takim niebezpieczeñstwie najzrêczniejsi uciekaj¹ pierwsi".
Na tle tej ucieczki jak¿e wielu m³odych Arabów tym bardziej mo¿na podziwiaæ heroiczne
pooewiêcenie nauczycielki Hayat Balabseh, która odrzuci³a szansê ucieczki i spiesz¹c z
pomoc¹ rannym, sama pad³a ofiar¹ ¿ydowskich morderców.
Przez dwa kolejne dni terroryoeci Irgunu i Sterna zabijali w najokrutniejszy sposób swoje
ofiary, niektórym z nich obcinaj¹c g³owy.
Page 2 of 9
Wed³ug oficjalnego raportu g³ównego przedstawiciela Miêdzynarodowego Czerwonego
Krzy¿a w Jerozolimie dr. Jacquesa de Reyniera, zamordowano 52 dzieci i rozciêto brzuchy
25 ciê¿arnych kobiet. Sam de Reynier znalaz³ m.in. cia³o jeszcze ¿ywej, potwornie
okaleczonej dziewczynki. Licznym Arabom, masakruj¹c ich, obciêto genitalia.
Jacques de Reynier z obrzydzeniem wspomina³, jak piêkna izraelska dziewczyna pyszni³a
siê swym no¿em ociekaj¹cym krwi¹ (por. tekst o Deir Yassin w kanadyjskim "Globe and
Mail" z 2 maja 1998 r.). W ksi¹¿ce "Remembering Deir Yassin", której wspó³autorem by³
¿ydowski teolog i naukowiec Marc H. Ellis (Nowy Jork 1998, s. 48-51) przytaczano m.in.
takie wstrz¹saj¹ce sceny masakry w Deir Yassin: "Jamil Ahmed (...) wspomina³ dzieñ, gdy
umar³a jego wieoe (...).
Zabrano ich jako jeñców, zaprowadzono na skraj wsi w pobli¿u mego domu i obsypano
kulami. W ten sposób zastrzelono równie¿ niewidomego i siedmioletnie dziecko (...).
'Operacjê oczyszczaj¹c¹' prowadzono, id¹c z domu do domu, najpierw obsypuj¹c je kulami,
a potem wrzucaj¹c granaty. Niewiele znaczy³o, kto by³ w owym domu.
Mê¿czy ni, kobiety i dzieci byli wyci¹gani z ich domów, stawiani pod oecian¹ i rozstrzeliwa
Zdziczenie zwiêksza³o siê wraz ze oemierci¹ ka¿dego mieszkañca wioski. Halem Eid widzia³a,
jak zastrzelono jej siostrê Shliyê strza³em w szyjê".
Shliya by³a w dziewi¹tym miesi¹cu ci¹¿y. Morderca rozci¹³ brzuch kobiety no¿em
rze niczym. Inna kobieta Aiecha Radvav zosta³a zastrzelona, gdy próbowa³a ratowaæ
niemowlê (...). Mohammed Jaber, który znalaz³ siê w domu dziêki wczeoeniejszemu
zamkniêciu szko³y, ogl¹da³ scenê ze swego ukrycia pod ³ó¿kiem. Widzia³, jak "‾ydzi wdarli
siê do domu, wyci¹gnêli wszystkich na zewn¹trz, postawili pod oecian¹ i zamordowali. Jedna
z kobiet mia³a na rêku trzymiesiêczne dziecko".
12-letnia wówczas dziewczyna Fahimi Zeidan wspomina³a, jak wymordowano jej rodzinê i
s¹siadów. Zastrzelono ju¿ ranionego mê¿czyznê, a gdy jedna z jego córek krzycza³a,
zastrzelono równie¿ i j¹. Potem zawo³ali mego brata Mehmuda i zastrzelili go w mojej
obecnooeci, a gdy moja matka zaczê³a krzyczeæ, pochylaj¹c siê nad moim bratem (na rêkach
mia³a moj¹ ma³¹ siostrê Khadrê, jeszcze karmion¹ piersi¹), zastrzelili równie¿ i moj¹
matkê".
Doktor Jacques de Reynier zanotowa³ swe pierwsze wra¿enia na widok miejsca masakry w
Deir Yassin: "Wszystko, co mi przychodzi na myoel w tym kontekoecie, to wojska SS, które
widzia³em w Atenach" (cyt. za "Remembering Deir Yassin", op.cit. s. 49).
Towarzysz¹cy de Reynierowi ¿ydowski doktor Alfred Engel wyzna³ po latach: "By³em
doktorem w armii niemieckiej przez piêæ lat w czasie pierwszej wojny oewiatowej, ale nigdy
nie widzia³em wówczas tak potwornego widowiska" (cyt. za U. Milstein, op.cit., s. 279).
Fahimi Zeidan, wówczas 12-letni ch³opiec, który zdo³a³ prze¿yæ masakrê, opowiada³: "‾ydzi
nakazali ca³ej rodzinie ustawiæ siê rzêdem przy oecianie i zaczêli nas rozstrzeliwaæ. Mnie
trafili w ramiê, ale uratowa³em siê wraz z wiêkszooeci¹ dzieci, bo bylioemy ukryci za
rodzicami.
Kule trafi³y moj¹ siostrê Kadri (czteroletni¹) w g³owê, moj¹ siostrê Sameh (ooemioletni¹) w
policzek, mego brata Mohammeda (siedmioletniego) w pieroe. Wszyscy inni z nas postawieni
pod oecian¹ zginêli: mój ojciec, moja matka, mój dziadek i babcia, moi wujkowie i ciotki
oraz kilkoro z ich dzieci".
Arabka Um Mahmud, która w czasie masakry mia³a 15 lat, relacjonowa³a po latach:
Page 3 of 9
"Widzia³am, jak zamordowano Hilweh Zeidan wraz z jej mê¿em, jej synem, bratem i
rodzin¹ Khumayyes. Hilweh Zeidan posz³a, aby zabraæ cia³o mê¿a. Zastrzelili j¹ i upad³a na
jego cia³o (...).
Widzia³am równie¿ Hayat Bibeissi, pielêgniarkê z Jerozolimy pracuj¹c¹ we wsi, jak j¹
zastrzelono przed drzwiami domu Musy Hassana. Córka Abu el Abeda zosta³a zastrzelona w
momencie, gdy trzyma³a na rêku swoj¹ siostrzenicê - niemowlê. Niemowlê zastrzelono
równie¿".
Rzezie i rabunek
Rzezi towarzyszy³ wszêdzie rabunek. ‾ydowscy terroryoeci z Irgunu i Sterna po
zasztyletowaniu kobiet zdzierali im z³ote kolczyki i bransolety (wg "Remembering Deir
Yassin", op.cit., s. 51). 41-letnia wówczas Safi yeh Attiyah relacjonowa³a straszne chwile
wówczas prze¿yte: "Jêcza³am, ale wokó³ mnie gwa³cono równie¿ inne kobiety. Niektórzy
mê¿czy ni rozrywali nam uszy, by jak najbardziej zabraæ nam kolczyki".
Liczne kobiety zosta³y zgwa³cone przed zamordowaniem. OEledztwo brytyjskiej policji
dowiod³o, ¿e pope³niono wiele okrucieñstw seksualnych" (wg raportu brytyjskiej policji z 9
kwietnia 1948 roku cytowanego w ksi¹¿ce L. Collins i D. Lepierre " O Jerusalem", Nowy Jork
1972, s. 276).
Zastêpca inspektora generalnego brytyjskiej policji w Jerozolimie Richard C. Catling
stwierdzi³: "Nie ma w¹tpliwooeci, ¿e wiele okrucieñstw seksualnych zosta³o
pope³nionych przez ¿ydowskich napastników. Zgwa³cono wiele m³odych
dziewcz¹t, a pó niej zar¿niêto (...). By³ przypadek, ¿e m³od¹ dziewczynê
dos³ownie rozcz³onkowano na dwie czêoeci, zar¿niêto wiele dzieci (...). Kobietom
oeci¹gano bransolety z r¹k i pieroecienie z ich palców. Odcinano nawet czêoeci uszu
kobiecych, aby zyskaæ kolczyki".
Znamienny by³ fakt, ¿e liczba zabitych Arabów wielokrotnie przewy¿sza³a liczbê ocala³ych
rannych. To by³o jednym z najlepszych dowodów, i¿ w Deir Yassin mia³a miejsce bezlitosna
masakra. Amerykañscy autorzy szerszego tekstu na temat zbrodni w Deir Yassin pt.
"Anatomy of a Whitewash", polemizuj¹cego z próbami wybielania sprawców rzezi,
porównywali wrêcz rozmiary masakry w Deir Yassin do nazistowskiej zbrodni w czeskiej wsi
Lidice.
W obu przypadkach liczba zamordowanych wielokrotnie przewy¿sza³a liczbê ocala³ych
rannych. Nawet po przyjêciu skrajnie pomniejszonej liczby arabskich ofiar w Deir Yassin
(107 zabitych i 12 rannych), jak¹ podawano w wybielaj¹cej sprawców rzezi ksi¹¿ce
Syjonistycznej Organizacji Ameryki (ZOA), procent zabitych do rannych równa³ siê dziewiêæ
do jednego.
W normalnych potyczkach liczba rannych jest wielokrotnie wiêksza. Oficer izraelskiej
Hagany, Eliyahu Arbel, który przyby³ na miejsce zbrodni 10 kwietnia 1948 r., w dzieñ po
rzezi, wspomina³ 24 lata pó niej: "Widzia³em wiele zdarzeñ wojennych, ale jeszcze nigdy
nie widzia³em czegooe takiego jak Deir Yassin, gdzie le¿a³y g³ównie cia³a kobiet i dzieci
zamordowanych z zimn¹ krwi¹".
Gdy parê dni pó niej brygada m³odzie¿owa Hagany przejê³a od Irgunu i Sterna kontrolê
nad Deir Yassin i zorganizowa³a pogrzeb zamordowanych, jeden z dowódców brygady
Yehoshua Ariel powiedzia³, ¿e to, co zobaczy³ w Deir Yassin, "by³o absolutnie
barbarzyñskie". Musiano odes³aæ do domów m³odszych cz³onków brygady. Komendant
brygady Zvi Ankor "wszed³ do szeoeciu czy siedmiu domów" i jak pó niej wyzna³, znalaz³
tam kilka cia³ okaleczonych seksualnie. ‾eñska cz³onkini grupy grzebi¹cych cia³a, Shosanna
Page 4 of 9
Shastal, wpad³a w szok na widok kobiety w ci¹¿y z rozciêtym brzuchem.
Szok i gniew
Szczególnie szokuj¹cy by³ sadyzm ¿ydowskich morderców w Deir Yassin. Izraelski
pu³kownik Meir Pail wspomina³: "Ci, którzy mordowali, chodzili ze loeni¹cymi oczami jakby
wpadli w sza³ radooeci dziêki zabójstwom (...). Widz¹c ten horror, by³em zaszokowany i
gniewny".
Poza tymi Arabami (starcami, dzieæmi i kobietami), których wymordowano od razu w ich
domach, czêoeæ schwytanych wyprowadzono z domów i trzymano w jednym miejscu.
Wiêkszooeæ z nich zosta³a jednak równie¿ zamordowana. Terrorysta Irgunu Yehoshua
Gorodentchik przyzna³, ¿e zabito oko³o 80 ze schwy tanych Arabów. T³umaczy³ to jednak
tym, jakoby kilku ze schwytanych rzekomo zaczê³o nagle strzelaæ do ‾ydów. Inni t³umaczyli
mordowanie kobiet tym, ¿e kilku Arabów jakoby przebra³o siê za kobiety dla unikniêcia
oemierci.
W rzeczywistooeci to w³aoenie dzieci i kobiety dominowa³y woeród ofiar rzezi. Izraelski
dziennikarz Dan Kurzman pisa³ po rozmowach z ¿ydowskimi uczestnikami napaoeci na Deir
Yassin, i¿ przyznali oni to, ¿e "z zimn¹ krwi¹ rozstrzeliwali ka¿dego Araba, którego znale
niezale¿nie od tego, czy to by³ mê¿czyzna, kobieta czy dziecko" (D. Kurzman "Genesis
1948. The First Arab-Israeli War", Nowy Jork 1970, s. 14).
Po zdobyciu wioski kontynuowano egzekucje, teraz jednak morduj¹c g³ównie mê¿czyzn,
nieraz na oczach kobiet z ich rodzin. Abu Yousef, uchod ca z Deir Yassin, opisywa³, jak
"Jednej kobiecie zabrano jej syna na 40-60 metrów od miejsca, gdzie sta³a z innymi
kobietami, po czym go zastrzelono. Przyprowadzono ¿ydowskich ch³opców, aby rzucali
kamieniami na cia³o zabitego. Pó niej polano je naft¹ i spalono na oczach kobiet".
Pu³kownik Meir Pail opisywa³ to, co wówczas widzia³ w nastêpuj¹cy sposób: "potem
postawili wiê niów przy oecianie [kamienio³omu - J.R.N.] i rozstrzelali wielu z nich (...).
Trudno jest oceniæ, ilu Arabów zabito. De Reynier raportowa³, ¿e by³o oko³o 200 zabitych.
Ja oceniam, ¿e prawdziwa liczba by³a miêdzy 200 a 250. Wiêkszooeæ cia³ to by³y kobiety i
dzieci".
Odsiecz
Byæ mo¿e zamordowano by jeszcze wiêcej arabskich mieszkañców Deir Yassin, gdyby nie
niespodziewana odsiecz dla czêoeci schwytanych, z jak¹ przybyli mieszkañcy s¹siedniej
wioski ¿ydowskiej Givat Shaul. Ca³¹ sprawê opisa³ w paru relacjach cytowany ju¿ b.
pu³kownik armii izraelskiej Meir Pail: "Irgun i Stern Gang zgromadzili 250 osób z Deir
Yassin w budynku szko³y (...), g³ównie dzieci i kobiety. Otoczyli budynek, gro¿¹c, ¿e rzuc¹
bomby na zgromadzonych w nim". I wtedy ludzie Givat Shaul zaczêli krzyczeæ na nich: 'Nie
róbcie tego, wy mordercy'" (cyt. za: "Remembering Deir Yassin", s. 43-44).
W innej relacji p³k Meir Pail opisywa³: "Tymczasem t³um ludzi z Givat Shaul przyby³ do wsi
zacz¹³ krzyczeæ: 'gazlanim', 'rozchim' (mordercy, z³odzieje) - mielioemy porozumienie z t¹
wiosk¹. By³a spokojna. Dlaczego ich mordujecie?". Uratowa³o to wiêkszooeæ uwiêzionych, ale
wcale nie zakoñczy³o ich gehenny. Dwudziestu piêciu mê¿czyzn schwytanych w Deir Yassin
za³adowano w ciê¿arówki i oprowadzono w triumfalnej paradzie zwyciêstwa po ulicach
Jerozolimy. A pó niej wywieziono ich za miasto i z zimn¹ krwi¹ wymordowano" (wg
"Remembering Deir Yassin", s. 48).
‾ydowski dziennikarz Harry Levin opisywa³ sceny z tej parady, gdy trzy ciê¿arówki z Deir
Yassin przeje¿d¿a³y w górê i w dó³ King George V Avenue, wioz¹c mê¿czyzn, kobiety i dzieci
z rêkami podniesionymi do góry. Zauwa¿y³ w jednej z ciê¿arówek "m³odego ch³opca z
Page 5 of 9
wyrazem udrêczenia i strachu wypisanym na jego twarzy" (za H. Levin "I saw the Battle of
Jerusalem", Nowy Jork 1950).
Niektórych Arabów schwytanych w Deir Yassin zamordowano pó niej w bazie Gangu Sterna
w Sheikh Bador. Na przyk³ad, wed³ug informacji wywiadu izraelskiego wojska - Hagany, w
bazie tej zamordowano arabskie niemowlê i jego matkê (wg L. Collins i D. Lapierre "O
Jerusalem!", op.cit., s. 276).
‾ydowscy terroryoeci-mordercy grabili wszystko, co tylko siê da³o w domach swych
arabskich ofiar. Po kilkakroæ przeszukiwano ich domostwa w poszukiwaniu ³upów.
Mohammed, wówczas m³ody ch³opak arabski, opisywa³ w swej relacji, i¿ "ukry³ siê pod
³ó¿kiem swoich rodziców w momencie, gdy terroryoeci wkroczyli do jego domu. S³ysza³ przez
d³ugi czas, jak krzycza³a jego matka. Ze swego miejsca ukrycia widzia³ cia³a sióstr i braci
padaj¹ce na pod³ogê. Dom by³ rabowany. Kilka razy wyci¹gano stare ubrania i buty spod
³ó¿ka, ale go nie wykryto. Przez resztê dnia i w nocy ma³y ch³opiec s³ysza³ jêki i krzyki,
strza³y karabinów (...).
O oewicie cia³a le¿¹ce w domu wyci¹gniêto na zewn¹trz. Gdy zobaczy³ pozbawione ¿ycia
cia³o matki ci¹gniête za stopy jak worek kartofli, niekontrolowane ³kanie wydar³o mu siê z
gard³a. Terrorysta siêgn¹³ pod ³ó¿ko, wyci¹gn¹³ go z ukrycia i za³adowa³ na ciê¿arówkê,
gdzie kilkoro innych dzieci kurczowo trzyma³o siê nawzajem. Ooemioletnia dziewczynka by³a
ca³a unurzana we krwi. Mohammed ba³ siê, ¿e by³a ranna (...).
Ledwie mog¹c mówiæ, powiedzia³a mu, ¿e ma na imiê Thoraya i zapewni³a, ¿e nie jest
ranna. Jej ciotki ochronnie schowa³y j¹ za siebie, gdy terroryoeci weszli do domu. Kobiety
zasztyletowano, zdzieraj¹c z nich z³ote kolczyki i z³ote bransoletki, ale Thoraya pozosta³a
bezpieczna, chroniona przez ich cia³a, które spad³y na ni¹ i które czu³a nad sob¹ przez
godziny. Znaleziono j¹ dopiero wtedy, gdy jeden z terrorystów powróci³, by siê upewniæ,
czy ca³a bi¿uteria zosta³a zabrana od zabitych" (za: "Remembering Deir Yassin", Nowy Jork
1998, s. 51).
Izrael wykorzystuje skutki rzezi
Bestialska masakra 254 arabskich mieszkañców wioski Deir Yassin przynios³a skutki
oczekiwane przez ¿ydowskich morderców z bojówek Irgunu i Gangu Sterna. Wieoeæ o rzezi
wywo³a³a straszn¹ panikê woeród Arabów zamieszkuj¹cych pozosta³e obszary Palestyny.
Jak pisa³ Paul Johnson w "Historii ‾ydów" (Kraków 1993): "Wieoeæ o tym straszliwym ataku,
w przesadzonej jeszcze wersji rozesz³a siê b³yskawicznie i bez w¹tpienia w ci¹gu
nastêpnych dwóch miesiêcy sk³oni³a wielu Arabów do ucieczki (...). W ka¿dym razie
ucieczki Arabów spowodowa³y spadek ich liczebnooeci w nowym pañstwie [Izraelskim J.
R.N.] do zaledwie 160.000. By³o to oczywioecie bardzo korzystne".
Palestyñska poetka i historyk literatury Salma Khadra Jayyusi wspomina³a: "Deir Yassin
by³ pocz¹tkiem, ale równie¿ pocz¹tkiem koñca. Ucieczka Palestyñczyków z ich
domów (...) wynika³a z uoewiadomienia sobie, ¿e znajduj¹ siê w obliczu
bezlitosnego i mszcz¹cego siê na oelepo wroga, który nie cofnie siê przed niczym,
aby osi¹gn¹æ to, czego chce" (cyt. za: "Remembering...", s. 31).
Izraelczycy zrobili dos³ownie wszystko, aby maksymalnie wykorzystaæ dla swoich interesów
psychologiczne efekty masakry, puszczaj¹c jak najszerzej pog³oski o czekaj¹cych Arabów
dalszych rzeziach w stylu Deir Yassin. Rezultatem by³ straszliwy exodus Arabów. A¿ 750
tys. Arabów w pop³ochu opuoeci³o swoje domy i pola, uciekaj¹c z terenów Palestyny przed
wojskami izraelskimi. Izrael przeprowadzi³ w ten sposób ogromn¹ czystkê etniczn¹,
zagarniaj¹c na trwa³e ziemiê i mienie setek tysiêcy uchod ców arabskich.
Page 6 of 9
Pycha mordercy
G³ówny organizator rzezi w Deir Yassin - szef bojówek Irgunu Menachem Begin, pó niejszy
premier Izraela, z pych¹ odnotowa³ w swych pamiêtnikach, ¿e "Legenda Deir Yassin by³a
warta dla wojsk Izraela tyle, co pó³ tuzina batalionów" (cyt. za: "Remembering...", s. 11).
satysfakcj¹ stwierdza³: "Ogarniêci trwog¹ Arabowie uciekali, krzycz¹c 'Deir Yassin'" (M.
Begin "The story of the Irgun", Tel Aviv 1964, s. 162). Akcentowa³: "Arabowie na terenie
ca³ego kraju, sk³onieni do wierzenia w dzikie opowieoeci o 'rzezi dokonanej przez Irgun' by
ogarniêci przez nieograniczon¹ niczym panikê i rozpoczêli ucieczkê dla ratowania swego
¿ycia. Ta masowa ucieczka przekszta³ci³a siê wkrótce w szaleñcz¹, niekontrolowan¹ panikê.

Trudno przeceniæ polityczne i ekonomiczne znaczenie takiego rozwoju wydarzeñ".

Bezpooerednio po rzezi w Deir Yassin Begin wyda³ z okazji jej "pomyoelnej realizacji"
triumfalny rozkaz dzienny z gratulacjami dla ¿ydowskich morderców: "Przyjmijcie
gratulacje z okazji tak wspania³ego aktu podboju. (...) Powiedzcie ¿o³nierzom, ¿e stworzyli
historiê Izraela (...). Tak jak w Deir Yassin, tak i wszêdzie, uderzymy i zmia¿d¿ymy wroga"
Postêpuj¹c w ten sposób Menachem Begin zachowa³ siê zgodnie z tradycj¹ jego imienia
(Menachem, syn Gadiego - król izraelski w latach 752-742 przed narodzeniem Chrystusa),

o którym napisano w Biblii: "Podówczas Menachem spustoszy³ Tappuach - zabijaj¹c


wszystkich, którzy w nim byli - oraz okolice jego, pocz¹wszy od Tirsy, poniewa¿ mu nie
otworzono bram. Spustoszy³ je, a wszystkie w nim brzemienne kobiety rozpruwa³. (...)
Czyni³ on to, co jest z³e w oczach Pañskich".
W zwi¹zanym z ¿ydowskimi krêgami popularnym dzienniku kanadyjskim "Globe and Mail"
wspominano po 50 latach od masakry w Deir Yassin: "(...) Skutki masakry w Deir Yassin
by³y dramatyczne. Przera¿enie ogarnê³o arabskie spo³ecznooeci Palestyny, a strach przed
tym, co siê zdarzy³o w Deir Yassin by³ powiêkszany przez si³y izraelskie, które ostrzega³y
arabsk¹ ludnooeæ Haify i Tyberiady przed powtórk¹ [tej masakry - J.R.N.]. (...)
Deir Yassin by³a pierwsz¹ arabsk¹ wiosk¹, która pad³a w wojnie 1948-1949 roku.
Potem to samo sta³o siê z ponad 400 innymi wioskami, startymi z nowej mapy
Izraela.
Uciekinierzy stali siê awangard¹ arabskiego exodusu, który przekroczy³ liczbê 700.000
osób" (P. Martin: Memories of Deir Yassin haunt Palestinians, "Globe and Mail" 29 kwietnia
1998 roku).
Daniel Kurtzman z ‾ydowskiej Agencji Telegraficznej pisa³ na ³amach innego ¿ydowskiego
pisma kanadyjskiego - "The Canadian Jewish News" (30 kwietnia 1998), i¿ wed³ug jednego
z czo³owych ¿ydowskich historyków wojskowooeci Uri Milsteina: "Deir Yassin by³ jednym z
najwa¿niejszych wydarzeñ w wojnie, które przyoepieszy³o exodus Arabów z innych miejsc,
ze strachu przed powtórzeniem siê Deir Yassin".
Intelektualioeci protestuj¹... na pró¿no
Korzystaj¹ce ze skutków okrutnej masakry Arabów w³adze izraelskie musia³y jednak liczyæ
siê z powszechnym oburzeniem oewiatowej opinii publicznej, w tym tak¿e krêgów
najwybitniejszych intelektualistów ¿ydowskich oewiata. Grupa czo³owych intelektualistów
¿ydowskiego pochodzenia (m.in. Albert Einstein i Hannah Arendt) napiêtnowa³a Begina w
lioecie otwartym, opublikowanym na ³amach "The New York Times" jako faszystê, a jego
partiê jako faszystowsk¹.
W tej sytuacji spe³z³y na niczym podjête pocz¹tkowo przez w³adze izraelskie próby
zatuszowania sprawy zbrodni w Deir Yassin. Nikt nie chcia³ uwierzyæ w og³oszon¹ najpierw
Page 7 of 9
przez ‾ydowsk¹ Agencjê k³amliw¹ wersjê o tym, ¿e za rze w Deir Yassin jest jakoby
odpowiedzialna grupa zrewoltowanych Arabów (wg "Remembering...", s. 11).
Wkrótce musiano - wobec zbyt wielu oewiadectw winy Irgunu i Sterna - przyznaæ, ¿e to
¿ydowscy bojówkarze byli odpowiedzialni za "dzikie" i "barbarzyñskie dzia³ania" w Deir
Yassin (przyznano tak w kolejnym ooewiadczeniu ‾ydowskiej Agencji Telegraficznej).
Sam premier Izraela Ben Gurion wys³a³ do króla Transjordanii Abdullaha oficjalnie
przeprosiny z powodu masakry. Ben Gurion uzna³ równie¿ za konieczne publiczne odciêcie
siê od zbrodniczych dzia³añ Begina i otwarcie nazwa³ go Menachemem Hitlerem. By³y to
jednak tylko dzia³ania pozorowane, niczym nieprzeszkadzaj¹ce Izraelowi w maksymalnym
wykorzystaniu skutków arabskiego exodusu po Deir Yassin.
Dwulicowooeæ Ben Guriona najlepiej ilustrowa³o jego zachowanie wobec kilku g³ooenych
uczonych ¿ydowskich w sprawie Deir Yassin. S³ynny ¿ydowski teolog i uczony Martin Buber
wraz z trzema innymi ¿ydowskimi uczonymi: Ernstem Siminem, Wernerem Senatorem i
Cecilem Rothem, na pró¿no apelowali do premiera Ben Guriona, aby Deir Yassin pozosta³o
niezamieszkane. W lioecie do Ben Guriona stwierdzali oni, ¿e nazwa "Deir Yassin ma z³¹
s³awê zarówno w oewiecie ¿ydowskim, jak i w arabskim, i w reszcie oewiata.
W Deir Yassin zmasakrowano setki niewinnych mê¿czyzn, kobiet i dzieci. Afera Deir Yassin
jest ciemn¹ plam¹ na honorze ¿ydowskiego pañstwa" [podkr. - J.R.N.].
St¹d wywodzi³a siê podstawowa konkluzja listu czterech g³ooenych ¿ydowskich uczonych:
"By³oby lepiej, gdyby siê pozwoli³o ziemiom Deir Yassin le¿eæ ugorem i pozostawiæ domy
Deir Yassin w niezamieszkanym stanie ni¿ doprowadziæ do dzia³añ, których negatywne
oddzia³ywanie symboliczne bêdzie nieskoñczenie wiêksze ni¿ praktyczne korzyoeci st¹d
wynik³e. Zasiedlenie Deir Yassin w ci¹gu roku od zbrodni i w ramach zwyk³ego osiedla
bêdzie oznacza³o aprobatê czy przynajmniej przyzwolenie dla masakry. Pozwólmy, aby wieoe
Deir Yassin pozosta³a niezamieszka³a przez pewien okres czasu. Niech jej ruina stanie siê
strasznym i tragicznym symbolem wojny i ostrze¿eniem dla naszego narodu, ¿e ¿adne
praktyczne i militarne wzglêdy nigdy nie usprawiedliwiaj¹ takich morderczych dzia³añ i ¿e
naród nie mo¿e sobie ¿yczyæ wykorzystywania ich" (cyt. za: "Remembering...", s. 11).
Ben Gurion nigdy nie odpowiedzia³ na list czterech uczonych ¿ydowskich. Na pró¿no Buber i
jego koledzy wiele razy posy³ali mu kopie swego listu z oczekiwaniem odpowiedzi. W koñcu
sekretarz Ben Guriona odpowiedzia³ uczonym, ¿e Ben Gurion jest zbyt zajêty, aby móg³
czytaæ ich listy. Martina Bubera ci¹gle przeoeladowa³a jednak pamiêæ o ¿ydowskiej zbrodni w
Deir Yassin.
Jeszcze dziesiêæ lat pó niej, przemawiaj¹c w Nowym Jorku w 1958 roku, Buber powiedzia³:
"Zdarzy³o siê jednego dnia, ¿e poza wszelkimi regularnymi dzia³aniami wojennymi, oddzia³
uzbrojonych ‾ydów napad³ na arabsk¹ wioskê i j¹ zniszczy³. (...) Odczu³em to jako moj¹
w³asn¹ zbrodniê, zbrodniê ‾ydów przeciw umys³owi. Nawet dzioe nie mogê myoeleæ o tym"
(cyt. za "Remembering...", s. 14-15).
Ju¿ parê miesiêcy po masakrze, we wrzeoeniu 1948 roku w Deir Yassin osiedli³y siê grupy
ortodoksyjnych ‾ydów z Polski, Rumunii i S³owacji. Deir Yassin stopniowo przekszta³cono w
¿ydowsk¹ osadê Givat Shaul Bet. Na uroczyste otwarcie osady przysz³o kilkuset gooeci, w
tym ministrowie rz¹du Ben Guriona Kaplan i Shapira oraz naczelny rabin i mer Jerozolimy.
Sam prezydent Izraela Chaim Weizmann przes³a³ z tej okazji gratulacje na pioemie. Otwarciu
towarzyszy³ wystêp orkiestry. Pó niej niektóre budynki zosta³y zniszczone buldo¿erami, by
u³atwiæ budowê nowych domów dla osiedlenia siê ortodoksyjnym ‾ydom.
Page 8 of 9
Nazwy ulic nadano ku czci cz³onków Sterna i Irgunu, którzy uczestniczyli w rzezi
mieszkañców Deir Yassin (wg "Remembering...", s. 49). Tak oto bestialscy zbrodniarze nie
tylko, ¿e nie zostali nigdy ukarani za sw¹ zbrodniê, lecz jeszcze zostali uroczyoecie uczcz
w miejscu dokonanej przez nich rzezi.
Jak¿e fa³szywe, jak¿e faryzejskie okaza³y siê w tym momencie wczeoeniejsze ooewiadczenia
dowódców armii izraelskiej bezpooerednio po masakrze w Deir Yassin, kiedy odcinaj¹c siê od
jej sprawców, publicznie stwierdzili, ¿e masakra "splami³a sprawê ¿ydowskich wojowników,
zhañbi³a ¿ydowsk¹ armiê i ¿ydowsk¹ flagê". Buldo¿erami zniszczono stary arabski cmentarz
w Deir Yassin. Wraz z rozszerzeniem Jerozolimy ziemie Deir Yassin sta³y siê czêoeci¹ miasta
Byli jednak uczciwi ‾ydzi, którzy z odraz¹ patrzyli na to, jak w³adze ich kraju sankcjonuj¹
przyw³aszczanie sobie ziemi arabskiej, zdobytej kosztem krwi tylu niewinnych osób. Pose³
do Knesetu Yosef Lamm powiedzia³ w czasie zasiedlania przez ‾ydów Deir Yassin i setek
innych dawnych wiosek arabskich: "‾aden z nas nie zachowywa³ siê podczas tej wojny w
sposób, jaki moglioemy oczekiwaæ od narodu ¿ydowskiego, tak w odniesieniu do w³asnooeci,
jak i wobec ludzkiego ¿ycia. Powinnioemy siê tego wstydziæ" (cyt. za: "Remembering...", s.
12). Chaim Herzog, który pó niej by³ prezydentem Izraela, wspomnia³ w swej relacji z
wojny masakrê w Deir Yassin "z odraz¹ i ¿alem" (wg P. Martin: Memories of Deir Yassin
haunt Palestinians, "The Globe and Mail", 29 kwietnia 1998).
Bezkarni zbrodniarze
W Izraelu nigdy nie ukarano sprawców bestialskiej rzezi Arabów w Deir Yassin. G³ówny
odpowiedzialny za ni¹ Menachem Begin móg³ nawet bezkarnie przez lata pyszniæ siê
masakr¹ dokonan¹ przez jego bojówki. Co wiêcej, ten okrutny kat Arabów kilka
dziesiêcioleci pó niej rz¹dzi³ Izraelem jako jego premier (w latach 1977-83). Co wiêcej, w
1978 roku w³aoenie on zosta³ laureatem Pokojowej Nagrody Nobla. W przyznaniu mu tej
nagrody nie przeszkodzi³a ani pamiêæ o rzezi w Deir Yassin, ani o innych licznych
zbrodniach terrorystycznych bojówek Begina (m.in. wysadzeniu skrzyd³a hotelu "King
David", które spowodowa³o oemieræ 69 przypadkowych przechodniów).
Dodajmy, ¿e odpowiedzialnooeæ za rze Palestyñczyków w Deir Yassin obci¹¿a³a równie¿
innego pó niejszego premiera Izraela - Icchaka Szamira. W rzezi wziê³y bowiem udzia³
tak¿e zbrojne grupy zwi¹zanego z nim Stern Gangu.
Milczeniu o ofiarach rzezi w Deir Yassin towarzyszy w Izraelu rzecz szczególnie haniebna i
obrzydliwa - coroczne obchody kolejnych rocznic masakry przez izraelskich katów. W
ksi¹¿ce "Remembering Deir Yassin" (s. 7) mo¿na przeczytaæ wprost szokuj¹ce informacje o
tym, ¿e organizuje siê "specjalne wycieczki turystyczno-krajoznawcze, kierowane przez
¿yj¹cych jeszcze bojowników dawnych walk [terrorystów ¿ydowskich - J.R.N]" czy
"uczestników bitwy, takich jak Ezra Yachin i Yehuda Lapidot.
Ostatnia wycieczka tego typu (kierowana przez Lapidota) by³a sponsorowana przez
Towarzystwo Ochrony Natury w Izraelu (SPNL) i przez Ligê Weteranów ETZEL (b.
bojowników Irgunu). Zwykle organizuje siê j¹ corocznie 9 kwietnia w rocznicê 'bitwy' i
obchodzi j¹ z radykalnie syjonistycznego punktu widzenia. Te wycieczki s³u¿¹ zaprzeczaniu
faktowi masakry (...)".
Przemilczaniu i zafa³szowywaniu pamiêci o rzezi w Deir Yassin w oerodowiskach izraelskich
towarzyszy faryzejskie milczenie takich ¿ydowskich "autorytetów" w oewiecie, jak laureat
Pokojowej Nagrody Nobla Elie Wiesel. Autorzy ksi¹¿ki "Remembering Deir Yassin"
przypomnieli, z jak¹ pasj¹ wystêpowa³ Wiesel w Ooewiêcimiu z okazji 50-lecia wyzwolenia
tego obozu zag³ady, prosz¹c Boga, aby nie mia³ litooeci dla tych, co mordowali ¿ydowskie
dzieci. I zapytywali, kiedy wreszcie E. Wiesel zdobêdzie siê na wys³uchanie tych, którzy
Page 9 of 9
prosz¹ Boga o nieprzebaczenie mordercom palestyñskich dzieci.
O przerwanie niegodnego milczenia!
Na tle haniebnego milczenia Elie Wiesela o tragedii Palestyñczyków en général i o samej
masakrze w Deir Yassin tym bardziej nale¿y zaznaczyæ, ¿e s¹ jednak g³ooeni ¿ydowscy
intelektualioeci, którzy do dzioe odczuwaj¹ wstyd z powodu masakry pope³nionej przez
przedstawicieli ich narodu.
Jednym z nich jest s³ynny amerykañski intelektualista pochodzenia ¿ydowskiego Noam
Chomsky, który stwierdzi³, ¿e: "Masakra w Deir Yassin jest gorzkim symbolem terroru i
represji, do której ku naszemu wstydowi my sami przyczynilioemy siê na wiele istotnych
sposobów i dot¹d przyczyniamy siê. Powinnioemy nie tylko pamiêtaæ o tym, ale równie¿ to
przemyoeleæ i zrozumieæ i co najwa¿niejsze dzia³aæ, aby przynieoeæ sprawiedliwooeæ dla
narodu, który tak powa¿nie ucierpia³".
Grupa uczciwych ‾ydów na czele z Marcem Ellisem, wspó³autorem ksi¹¿ki "Remembering
Deir Yassin", w im iê pojednania ¿ydowsko-arabskiego wyst¹pi³a w 1998 roku na rzecz
przerwania tak d³ugiego niegodnego milczenia o okropnej zbrodni pope³nionej na
Palestyñczykach. W ksi¹¿ce "Remembering Deir Yassin" stanowczo wyst¹piono przeciwko
zapomnieniu o 254 ofiarach masakry w Deir Yassin, nieoznakowaniu nawet grobów
"palestyñskich mêczenników Deir Yassin".
Grobów, które le¿¹ zaledwie o milê od s³ynnego narodowego pomnika
¿ydowskiego mêczeñstwa w Yad Vashem. Zapytywano: "Czy dlatego ci
mêczennicy s¹ tak g³êboko pochowani, ¿eby nie by³o s³ychaæ ich krzyków
wo³aj¹cych o sprawiedliwooeæ?". Autorzy ksi¹¿ki "Remembering Deir Yassin"
wyst¹pili z inicjatyw¹ wybudowania pomnika ku czci tragicznych ofiar
masakry. Rozpisano konkurs na ten pomnik, pragn¹c, by sta³ siê on wielkim
wezwaniem "na rzecz pamiêci i na rzecz sprawiedliwooeci", "krzykiem na
rzecz leczenia ponadpiêædziesiêcioletniej rany". Najwy¿szy czas, by o tej
strasznej niezagojonej ranie wiedziano wiêcej tak¿e w Polsce. By wiedzieli o
niej tak¿e jak¿e liczni niestety filosemiccy dziennikarze najbardziej
wp³ywowych polskich mediów, którzy za wszystko co z³e w stosunkach
izraelsko-palestyñskich wini¹ wy³¹cznie Arabów.
Oczywioecie mam tu na myoeli wy³¹cznie tych, co robi¹ to z niedouczenia i
ignorancji, a nie cynicznych proizraelskich "jastrzêbi" typu Dawida
Warszawskiego (Geberta) z "Gazety Wyborczej". A swoj¹ drog¹ ciekawe
jest, jak wyt³umaczy³by jego szef Adam Michnik swoje milczenie w sprawie
tragedii w Deir Yassin.
Tak chêtnie pouczaj¹cy mentorsko Polaków w sprawie Jedwabnego Michnik,
kiedyoe hucznie og³oszony ‾ydem Roku przez amerykañskich ‾ydów, dziwnie
nie mo¿e zdobyæ siê nawet na odrobinê ¿ydowskiego samorozrachunku za
bestialsk¹ zbrodniê w Deir Yassin. Có¿ jednak mo¿na wymagaæ od cz³owieka
tak d³ugo i starannie edukowanego przez ca³¹ komunistyczn¹ rodzinê w
swoistej dialektycznej mentalnooeci Kalego?!

You might also like