Professional Documents
Culture Documents
W~6CZESNYCH
FILOZOFW
THEODOR W. ADORNO
NEGATYWNA
DULEKTYKA
Przeo yo
I wstpem poprsedzila
wsppracy
SAWA KRZEMIENIA-OJAKA
1986
PASTWOWE
WYDAWNICTWO
NAUKOWE
Cz II. Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
187
CZS DRUGA
DIALEKTYKA NEGATYWNA
POJCIE I KATEGORIE
Nieusuwalno
"czego"
Nie ma bytu bez istnie. "CO" jako mylowo konieczny substrat pojcia, rwnie pojcia bytu, jest
naj skrajniejsz, przez aden wy szy proces mylowy
nieusuwaln abstrakcj z tego, co wi e si. z rzeczami (das Sachhaltige), ale nie jest to same z myleniem. Bez tego czego nie mo na pomyle logiki
formalnej. Nie jest mo liwe oczyszczenie jej z jej
metalogicznych rudymentw *. Suponowanie absolutnej formy, tego, e myl przez form "wszystkiego
w ogle" (das Uberhaupt)
mo e strzsn ow rzeczopo~hodno (das Sachhaltige), jest iluzoryczna. Dla
formy rzeczopochodno w ogle konstytutywne jest
treciowe (inhaItIich)
dowiadczenie rzeczepochodnoci.
* Hegel wzbrania si, w pierwszej uwadze do pierwszej triady logiki, przed tym, by zaczyna od "czego", zamiast od
bytu (por. Hegel, Nauka logiki, wyd. cyt., t. 1, zwaszcza s. 94,
tak e s. 102). Tym samym z gry przesdza o caym dziele,
ktre chce ukaza prymat podmiotu, w jego rozumieniu, zgodnym z duchem idealizmu. Dialektyka
nie uksztatowaaby
si
chyba u niego inaczej, gdyby, odpowiadaoby
to arystotele-
Dialektyka
negatywna
188
Cz II.
Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
redniczono par przeciwiestw budzia jej wtpliwoci; dialektycznej istoty tej dychotomii, sprzecznoci
jako ich zmysowego implikatu jednak nie zauwa ya.
Dopiero nauczyciel Heideggera,
Husserl, wyostrzy
ide apriorycznoci w ten sposb, e wbrew jego woli, jak zreszt wbrew woli Heideggera, dialektyk,
da1J , mo na byo dostrzec w jej wasnym d eniu 1.
Je eli dialektyka wszak e raz staa si nieodzowna,
to nie mo e, Jak ontologia i filozofia transcendentalna, trwa przy swej zasadzie; nie mo na zachowywa
jej jako cigle modyfikowanej,
ale wci
nonej
struktury. Krytyka ontologii nie zmierza do jakiej
innej ontologii, ani te do ontologii tego, co nieontologiczne. Inaczej ustanowiaby tylko to, co inne, jako to, co absolutnie pierwsze; tym razem nie absolutn to samo, byt, pojcie, ale to, co nieto same,
istniejce,
faktyczne.
Tym samym hipostazowe.laby
po jcie tego, co niepojciowe, i dziaaa na przekr
temu, co le y w jego intencjach. Filozofia podstawowa, 7tp~'t''Yj qnAocrocp{OC, implikuje nieuchronnie prymat
pojcia; to, co przed nim si wzbrania, rezygnuje
rwnie
z formy filozofowania, ktre gosi, e wychodzi od podstaw. W koncepcji transcendentalnej
apercepcji, lub nawet bytu, filozofia pty moga znajdowa zaspokojenie, pki owe pojcia byy dla niej
to same z myleniem, ktre ona myli. Jeli tak to samo dymisjonuje si pryncypialnie,
to upadajc,
grzebie ona wraz z sob spokj pojcia jako teqo, CD
ostateczne. Kiedy fundamentalny charakter wszelkiego pojcia oglnego niknie w obliczu okrelonego
istnienia, filozofia traci prawo do nadziei na totalno.
Cz
II.
Dialektyka
Niezbywalno
negatywna.
przywiqzania
Pojcie
i kategorie
189
do rzeczy
W Krytyce czystego rozumu doznanie jako Co okupuje miejsce tego, co niezbywalnie ontyczne. Doznanie wszak e nie ma adnej wy szej godnoci poznawczej ni jakiekolwiek
inne realne istnienie. "Moje"
z mojego doznania, dla analizy transcendentalnej
przypadkowe
i zwizane z warunkami ontycznymi,
nie jest uznawane za uprawnione roszczenie przez
dowiadczenie,
objte wasn hierarchi
refleksji,
a bdce dla siebie samego tym, co najbli sze; jak
gdyby to, co dla jakiej poszczeglnej ludzkiej wiadomoci jest rzekomo tym, co ostatnie, byo tym,
co samo w sobie ostatnie, jak gdyby ka da inna wiadomo, indywidualna i do siebie samej oqraniczona,
nie moqa dla swoich dozna domaga si teqo samego przywileju. Je eli zatem forma, transcendentalny
podmiot, nie mo e funkcjonowa, czyli wydawa sdw powszechnie wa nych, bez doznania, oznaczaoby to, e jest on, quasi ontologicznie, nie tylko przywizany do czystej apercepcji, ale rwnie
do jej
przeciwstawnego
bieguna, do swojej materii. Musiaoby to zniszczy ca doktryn subiektywnej
konstytucji, do ktrej, zgodnie z Kantem, materia nie
daje si redukowa.
Tym samym zaamaaby si rwnie
idea tego, co
niezmienne, co zawsze rwne samemu sobie. Wywodzi si ona z dominacjl pojcia," ktre chciao by
niezmienne w stosunku do swoich treci, wanie
"materii", i dlatego stawao si na ni lepe. Doznania, Kantowska materia, bez ktrej nie mo na przedstawi form, ktre zatem ze swej strony rwnie
s
warunkami poznania, maj charakter czego przemi-
190
Cz II. Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
Cz II. Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
191
przed tym, co owo pojcie znaczy. Treci filozoficznego mylenia nie jest ani reszta po odtrceniu przestrzeni i czasu, ani generalne wnioski o czasoprzestrzeni. Krystalizuje si ono w obrbie tego, co szczeglne, co okrelone w przestrzeni i czasie. Pojcie
istnienia w ogle jest tylko cieniem faszywego pojcia bytu.
Metafizyka
jako
teatr
pudekowy
Gdziekolwiek mwi si o owym "pierwszym", zawsze syszy si, jako O' jego przybli onym korelacie,
o czym, co mu nie dorwnuje, 'Co jest absolutnie
wobec niego heterogeniczne; prima philosophia i dualizm id w parze. Apy tego unikn, ontologia fundamentalna musi d y do tego, by swoje "pierwsze"
trzyma z daleka od okrelenia. Pierwszej zasadzie
u Kanta, syntetycznej
jednoci apercepcji, te nie
wiodo si lepiej. Dla niego wszelkie okrelenie przedmiotu jest inwestowaniem subiektywnoci w pozbawion jakoci r norodno, bez wzgldu na to, e
okrelajce akty, ktre dla niego uchodz za spontaniczne osignicia logiki transcendentalnej,
rw~
nie dostosowuj si do jakiego momentu, ktrym
same nie s; a tak e bez wzgldu na to, e zsyntetyzowa daje si tylko to, co samo w sobie rwnie na,
to pozwala i tego po da. Aktywistyczne okrelenie
nie jest czym czysto subiektywnym i dlatego triumf
suwerennego podmiotu, ktry oto naturze przepisuje
prawa, jest pusty. Poniewa
jednak naprawd podmiot i przedmiot nie staj, jak w Kantowskim zarysie, sztywno naprzeciw siebie, ale przenikaj si wzajernnie, degradacja rzeczy do czeqo abstrakcyjnie
192
Cz II. Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
Cz
II. Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
193
194
Cz
II.
Dialektyka
negatywna.
pojcie
i kategorie
Cz
jest prawd idealizmu po-Kanto."'skie~o; on z~ z kolei nieprawdziwy jest w tym, ze suble~tywme zaporedniczon prawd uto samia z podmIOtem samym
w sobie, jak gdyby jego czyste pojcie byo samym
bytem.
Niemoliwo
hipostazowania
niesprzecznoci
C?
miotowi.
Pod pewnym wzgldem logika dialekt~czna
j:st
bardziej pozytywistyczna
ni sam pozytyWIzm, ~tor'y
j skazuje na banicj: ,ona respe~tuje jako n:Y,s~en~e
to, co ma by pomylane, przedmiot. na:vet, JeslI ~le
czyni on zado reguom mylenia. Ana:lza ,prz~dmIO~
tu jest zbie na z reguami mylenia, Mysleme me mu-
II.
Dialektyka
negatywna,
Pojcie
i kategorie
195
si zadowala si wasn prawdziwoci; potrafi myle przeciwko sobie, nie rezygnujc z siebie; gdyby
bya mo liwa definicja dialektyki, tak wanie naleaoby zaproponowa.
Armatura mylenia nie musi
by do niego przyronita; wystarczy a nadto, je eli
rozpoznamy totalno jego logicznego roszczenia jako zalepienie. Teza pozornie nie do zniesienia,
e
subiektywno zakada to, co faktyczne, a obiektywno zakada podmiot, jest to nie do zniesienia'
tylko dla takiego braku rozeznania, dla hipostazy stosunku przyczyny i nastpstwa, subiektywnej zasady?
ktrej nie podporzdkowuje
si dowiadczenie przed-'
miotu.
Dialektyka, jako. sposb postpowania filozoficznego, jest prb rozwikania wza paradoksu z pomo-:
s naj starszego medium owiecenia, mianowicie, chytroci. Nie przypadkowo
od czasu Kierkegaarda
pa-'
radeks by schykow form dialektyki. Rozum dia-'
lektyczny posuszny jest impulsowi, by zwizek przyrodniczy i jego zalepienie, kontynuowane w subiektywnym przymusie regu logicznych, transcendowa,
nie narzucajc mu swego panowania: bez ofiar i zemsty. Jego wasna istota jest rwnie
czym, co powstao i co przeminie, jak spoeczestwo antagonistyczne. Antagonizm, oczywicie, podobnie jak cierpienie, odnosi si nie tylko do spoeczestwa. Jak nie
mo na przenosi na przyrod dialektyki jako uniwersalnej zasady objaniania, tak nie mo na te rwnolegle wprowadzi dwch rodzajw prawdy, dialektycznej obowizujcej wewntrz spoeczestwa i drugiej wobec niej indyferentnej.
Podzia na byt spo~
eczny i poza spoeczny, wzorowany na podziale nauk"
wprowadza w bd co do tego, e w heteronomicz-
196
Cz II.
Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
Cz II. Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
197
do heglowskiej
lewicy
198
Cz II. Dialektyka
negatywna.
pojcie
i kategorie
Cz II. Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
199
Wcieko, jak prawokuje przypaminanie o pawadze teorii, nie adbiega zreszt daleko od dychawicznaci zwyczajw intelektualnych
po stronie Zachodu. Obawa przed epigostwem i przed stchlizn
szkolarstwa, ktra blakuje wszelkie nawizywanie do
motyww skodyfikawanych
przez histori filazofii ,
skania kierunki akademickie do ukazywania siebie
jako czego bezprecedensowego. A to wanie wzmacnia fataln cigo tego, co ju bya. Ale cho
wtpliwe jest postpowanie, ktre tym bardziej palega na praprze yciach, im bardziej bezporednio korzysta z kategorii dostarczanych mu przez mechanizm spoeczny, to jednak nie mo na myli uto samia ze rdem ich pochodzenia; ten nawyk jest
rwnie
odrobin filozofii wychodzcej
od rde.
Kto broni si przed zapomnieniem - oczywicie tylko przed zap.omnieniem historycznym, nie za, jak
u Heideggera, przed egzystencjalnohistarycznym,
czyli
pazahistorycznym - przed wszdzie wymagan ofiar z niegdy osignitej wolnoci
wiadomoci, ten
nie jest jeszcze przez ta sama rzecznikiem restauracji
w sferze historii intelektualnej. Ta, e historia wykracza poza ustalone pozycje, respektuj jako arzeczenie o prawdzie w niej zawartej ci tylko, dla ktrych historia jest trybunaem wiata. Zdarzaa si
wielokrotnie,
e ta, co zostaa odrzucone, a nie przetrawione tearetycznie, dopiero pniej ad saniaa swaj prawd. Ta prawda bya otwart ran panujcego zdrowia; pawraca si da niej w zmienianych sytuacjach. Ta, Co' u Hegla i Marksa pazostaa teoretycznie nie opracowane da koca, udzielia si rwnie praktyce historycznej, dlateqo nale y je padda
200
Cz II. Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
rozpadu"
Cz 11. Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
201
202
Cz II. Dialektyka
negatywna.
Pojcie
z.zewntrz.
Dlatego, cho brzmi to paradoksalnie,
krytykowa j immanentnie, to krytykowa j z zewntrz. Podmiot musi zrekompensowa szkod, jak
wyrzdzi temu, co nleto same. I przez to wanie
uwalnia si od pozoru swego absolutnego bycia-dla-siebie. Pozr ten ze swej strony jest produktem
uto samiajcego mylenia, ktre, im bardziej degraduje jak rzecz do prostego przykadu swego rodzaju lub gatunku, tym bardziej roi sobie, e ma to/
co nieto same. jako takiet bez subiektywnego dodatku.
dialektyce
Cz II. Dialektyka
i kategorie
to samoci
Pojcie
i kategorie
203:
abstrakcyjnego
oglnego pojcia przecitnego czasu
pracy, jest jak najcilej spokrewniona z zasad uto samiania. Jej modelem spoecznym jest wymiana,
i nie byoby wymiany bez tego modelu; poprzez wymian nieto same jednostki i rezultaty pracy staj
si porwnywalne, to same. Rozszerzenie zasady zmusza cay wiat, by by to samoci i totalnoci. Gdyby ta zasada zostaa abstrakcyjnie zanegowana; gdyby za idea uznano, e dla wikszej chway jakoci
nieredukowalnych nale y zaniecha zasady rwne za
rwne, to usprawiedliwioby to cofanie si w dawn
nieprawo. Bowiem wymiana ekwiwalentw z dawien dawna polegaa wanie na tym,
e w jej
imieniu wymieniano rzeczy niejednakowe,
e przywaszczano warto dodatkow pracy, Gdyby po
prostu anulowano kategori porwnywalnej miary,
miejsce racjonalnoci, ktra wprawdzie jest ideologiczna/ ale przecie
rwnie
jako obietnica mieci
si w' zasadzie wymiany, zajoby przywaszczenie
bezporednie, przemoc, dzi jawny przywilej monopoli i klik.
Krytyka zasady wymiany jako mylenia uto samiajcego zmierza do urzeczywistnienia ideau wymiany
swobodnej i sprawiedliwej. Idea ten po dzi dzie
stanowi tylko pretekst. Jedynie jego realizacja transcendowaaby wymian. Skoro teoria krytyczna ukazaa j jako wymian tego, co rwne a przecie nie ..
rwne, to krytyka nierwnoci w rwnoci zmierza
rwnie
do rwnoci, przy caym sceptycyzmie w
stosunku do wrogoci skrywanej w bur uazyjnym
ideale rwnoci, ktry nie toleruje r nic jakociowych. Gdyby nikt nie by ju pozbawiony czci
swej ywej pracy, osignito by racjonaln to samo.
18 -
negatywna.
Dialektyka
negatywna
204
Cz II. Dialektyka
negatywna.
Pojcie
l kategori
a spoeczestwo
przekroczyoby
granice mylenia
uto samiajcego. To przybli a nas znacznie do Hegla.
Trudno jest przeprowadzi lini demarkacyjn, ktra
od niego oddziela, na podstawie poszczeglnych dy.stynkcjl. raczej trzeba wzi pod uwag zamierzenia:
a wic to, czy wiadomo - teoretycznie i w kon:sekwencjach praktycznych - przyjmuje, e to samo
jest czym ostatecznym i absolutnym i chciaaby to
-wzmacnia, czy te odczuwa j jako uniwersalny
aparat przymusu, ktrego w ostatecznym rachunku
potrzebuje do tego, aby uj w kocu uniwersalnemu przymusowi, podobnie jak wolno mo e zrealizowa si tylko przez przymus .cywilizacyjny, nie za
przez retour a la nature.
Nale y oponowa przeciw totalnoci, je eli si jej
udowodni nieto samo z sam sob, nieto samo,
ktr ona neguje we wasnym swoim pojciu. Z tego
-wzgldu dialektyka negatywna zwizana jest - jako
:ze swoim punktem wyjcia - z najwy szymi kategoriami filozofii to samoci. O tyle jest ona te fa.szywa, partycypujc w logice to samoci, czyli w tym,
przeciw czemu jest pomylana. Musi wic skorygo-wa si w toku rozwijanego przez siebie krytycznego procesu, ktry oqarnia owe pojcia, traktowaone przez ni formalnie tak, jak gdyby rwnie
dla
-nie.j jeszcze byy one pierwszymi pojciami. S to
-dwie r ne rzeczy, czy mylenie, z koniecznoci pryn.cypialnie, spjnie, dostosowuje si do formy nieodwoalnie obowizujcej wszelkie mylenie, erby imma.nentnie negowa d enie tradycyjnej filozofii do two-rzenia zamknitej struktury, czy te ow form za-.mknitej struktury samo stymuluje jako konieczn,
\W intencji uczynienia
siebie tym, co pierwsze.
Cz II. Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
205
W idealizmie w najwy szym stopniu formalna zasada to samoci, dziki swej wasnej formalizacji"
miaa tre afirmatywn. Niewinnie ujawnia to terminologia; proste zdania orzekajce nazywane s "afirmatywnymi". Spjnik mwi: jest tak, a nie inaczej,
akt syntezy, za ktr opowiada si spjnik, gosi, e
nie powinno by inaczej: w przeciwnym razie do tego aktu by nie doszo, W ka dej syntezie dziaa wola
'osigania to samoci i to samo jako aprioryczne,
immanentne zadanie mylenia wydaje si by czym.
pozytywnym i po danym: substrat syntezy wydaje
si by przez ni pogodzony z Ja i dlatego dobry.
Z kolei uzasadnia to od razu dezyderat moralny, by
podmiot, rozumiejc, jak bardzo ta sprawa jest jego
spraw, zechcia skoni si przed tym, co wobec niego heterogeniczne.
To samo jest praform ideologii. Cieszy si upodobaniem jako odpowiednik uciskanej w niej rzeCZYi odpowiednio
zawsze bya rwnie podporzdkowywaniem dla celw dominacji, i o tyle bya te .
sw wasn sprzecznoci. Po niewypowiedzianym
wysiku, ktry rodzajowi "czowiek" musi zgotowa
ustanowienie prymatu to samoci nawet przeciwko.
samemu sobie, raduje si on i cieszy wasnym zwycistwem, czynic je okreleniem zwyci onej rzeczy: to, czego dowiadczya, musi prezentowa jako.
to, czym jest sama w sobie. Sw si opierania si
owieceniu ideologia zawdzicza swemu uczestniczeniu w myleniu uto samiajcym:
w myleniu w ogle. Swj ideologiczny aspekt odsania ono w tym, e,
nigdy nie wywizuje si z zapewnie, i nie-Ja na
kocu oka e si Ja: im bardziej Ja zaczyna myle,
tym peniej odczuwa swoj degradacj do roli przed-
206
Cz 11. Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
miotu. To samo staje si instancj teorii przystosowania, w ktrej przedmiot, ku jakiemu podmiot ma
si kierowa, z powrotem oddaje mu to, co mu podmiot doda.
Podmiot ma si zgodzi na rozum przeciw swemu
rozumowi. Dlatego krytyka ideologii wcale nie jest
spraw peryferyczn i wewntrznaukow,
ograniczon do ducha obiektywnego i produktw ducha subiektywnego, ale filozoficznie centraln: jest krytyk samej konstytuujcej wiadomoci.
Autorefleksja
mylenia
Cz II. Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
207
208
Cz II. Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
cz II. Dialektyka
negatywna.
Poicie
i kategorie
209
210
Cz II.
Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
sprzecznoci
Tego rodzaju sprzeczno nie jest bynajmniej subiektywnym bdem mylowym; obiektywne znami
sprzecznoci jest tym, co w dialektyce rozgorycza,
zwaszcza filozofi refleksyjn, ktra i dzi tak e dominuje, jak w czasach Hegla. Nie daje si ona pogodzi z wszechobowizujc logik i usun przez formaln jednomylno sdu. Pki krytyka trzyma si
abstrakcyjnie jej regu, obiektywna sprzeczno zdaje si by tylko pretensjonalnym zwrotem wyra ajcym to, e-subiektywny aparat pojciowy niechyb-
Cz II.
Dialektyka
negatywna.
Pojcie
i kategorie
211
nie broni prawdy swego sdu o poszczeglnym istnieniu, o ktrym orzeka, podczas gdy to poszczeglne
istnienie o tyle tylko zgadza si z sdem, o ile jest
ju przez apofantyczn potrzeb preformowane w definicjach poj. Zaawansowana logika filozofii refleksyjnej atwo moga to sobie przyswoi. Ale obiektywna cecha sprzecznoci wskazuje nie tylko na to, co
sd o istnieniu pozostawi poza swoim zakresem, ale
tak e na co w samym naszym sdzeniu. Sd bowiem,
odniesiony do istnienia, o ktrym ma sdzi, wychodzi zawsze poza to co partykularnego, co obejmuje sdem; inaczej; zgodnie z wasn intencj, byby zbdny. I wanie tej intencji nie czyni zado.
Negatywny
motyw filozofii to samoci zachowa
swoj moc;' nic, co partykularne, nie jest prawdziwe, nic, co partykularne, nie jest, jak tego domaga
si jego partykularno, nim samym. Dialektyczna
sprzeczno ani nie jest tylko projekcj nieudanych
poj na rzecz, ani metafizyk w stanie amoku.
Dowiadczenie
przeciwstawia si wygadzaniu w
jednoci wiadomoci czegokolwiek, co zawieraoby
sprzeczno. Na przykad taka sprzeczno, jak midzy okreleniem, ktre jednostka uznaje za swoje,
i tym, ktre narzuca jej spoeczestwo, kiedy chce
ona organizowa swoje ycie, czyli "rol", wcale nie
daje si sprowadzi do jednoci bez manipulacji, bez
wczania
aosnych poj nadrzdnych, sprawiajcych, e zanikaj istotne r nice *. Podobnie jest ze
* Szkolnym przykadem takiego nadrzdnego pojcia, techniki logicznej subsumcji dla celw ideologicznych, jest u ywane
dzi pojcie spoeczestwa
industrialnego.
Abstrahuje
ono od
spoecznych stosunkw produkcji, uciekajc si do technicznych
si wytwrczych, jak gdyby jedynie ich stan decydowa, bez-