You are on page 1of 115

Indeks: 00177/2015/10

Pozycja e-book_JW48: 069

Opracowanie edytorskie: Jawa48


na podstawie egzemplarza ze zbiorw prywatnych
Tylko do uytku wewntrznego i osobistego bez prawa przedruku i publikacji
tak w czci jak i w caoci.
Padziernik 2015

Prawa autorskie
nale do autora, autorw tumaczenia
i ilustracji, Pastwowego Wydawnictwa ISKRY
ich spadkobiercw oraz innych osb fizycznych
i prawnych majcych lub roszczcych sobie takie prawa.
Materiay wykorzystane w opracowaniu, stanowi rdo danych o naszej
kulturze i historii, stanowi wasno publiczn, a ich rozpowszechnianie
suy dobru oglnemu.

Wykorzystywanie tylko do uytku osobistego, tak jak czyta si ksik wypoyczon


z biblioteki, od ssiada, znajomego czy przyjaciela.
Wykorzystywanie w celach handlowych, komercyjnych, modyfikowanie, przedruk i tym
podobne bez zgody autora edycji zabronione.
Niniejsze opracowanie suy wycznie popularyzacji tej ksiki i przypomnienia zapomnianych pozycji literatury z lat szkolnych.

FRIEDRICH DRRENMATT

SDZIA
I JEGO KAT
Tytu oryginau:

Der Richter und sein Henker


Przeoya TERESA JTKIEWICZ

Opracowano wg

Pastwowy Instytut Wydawniczy Warszawa 1972


Wydanie I
(wydanie oryginalne Benzinger Verlag 1952)

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Opracowanie edytorskie: Jawa48

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Rankiem trzeciego listopada 1948 roku Alfons Clenin, policjant z posterunku w Twann, zauway na szosie wiodcej z Lamboing (jednej z wsi w okolicy Tessenberg) niebieskiego mercedesa,
stojcego na skraju drogi, w miejscu gdzie wynurza si ona z wwozu, ktrym pynie potok Twann. Dnia tego, jak to bywa pn jesieni, droga zasnuta bya mg i Clenin min ju waciwie samochd,
ale potem nagle zawrci. Wydao mu si bowiem, e kiedy przechodzc obok wozu rzuci spojrzenie przez zapotnia szyb, dostrzeg
mczyzn lecego na kierownicy. Alfons Clenin by czowiekiem
prostolinijnym, siga wic po najprostsze rozwizanie pomyla,
e kierowca jest pijany. Nie zamierza wystpi wobec niego w charakterze urzdowym, chcia mu po prostu pomc. Podszed wic do
samochodu, aby obudzi picego, zawie go do Twann i w gospodzie Pod Niedwiedziem otrzewi go filiank czarnej kawy i talerzem zupy. Przepisy zabraniaj bowiem w stanie nietrzewym
prowadzi samochd, nie zabraniaj natomiast spa w stanie nietrzewym w samochodzie stojcym na skraju drogi. Clenin otworzy
drzwiczki i po ojcowsku pooy rk na ramieniu nieznajomego. W
tej samej chwili zorientowa si, e czowiek ten nie yje. Mia przestrzelon skro. Clenin dostrzeg teraz rwnie, e prawe drzwiczki
samochodu s otwarte. Wewntrz byo niewiele krwi, nawet ciemnoszary paszcz mczyzny nie by ni splamiony. Z kieszeni wystawa brzeg tego portfela. Clenin wycign go i stwierdzi, e
Opracowanie edytorskie: Jawa48

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

zmary nazywa si Ulrich Schmied i by porucznikiem policji berneskiej.


Clenin nie bardzo wiedzia, co teraz robi. By policjantem z
wiejskiego posterunku i nigdy jeszcze nie zetkn si z takim wypadkiem. Chodzi tam i z powrotem po poboczu szosy. Kiedy promienie wschodzcego soca przebiy mg i pady na trupa, Clenin
poczu si nieswojo. Wrci do samochodu, podnis szary filcowy
kapelusz, lecy u stp zmarego, wcisn mu go na gow tak, by
zakry ran na skroni, i wtedy dopiero poczu si nieco lepiej. Przeszed znw na przeciwlegy brzeg szosy, od strony potoku Twann, i
otar pot z czoa. Potem powzi decyzj. Przesun trupa na drugie
przednie siedzenie, starannie go usadowi, przywiza bezwadne
ciao do oparcia rzemieniem, ktry znalaz wewntrz wozu, sam za
siad za kierownic. Silnik nie dziaa, ale Clenin bez trudu sprowadzi wz strom drog do Twann, przed gospod Pod Niedwiedziem. Tam kaza nala do baku benzyny, przy czym nikt nie zauway, e wytworny, nieruchomy mczyzna, siedzcy obok niego,
nie yje. Cleninowi, ktry nienawidzi sensacji, byo to bardzo na rk, wic milcza.
Kiedy si pniej znalaz na drodze wiodcej brzegiem jeziora w kierunku Biel, mga znowu zgstniaa i soca nie byo wida. ciemnio si jak w dniu Sdu Ostatecznego. Clenin znalaz si
w dugim szeregu samochodw, ktre, nie wiadomo dlaczego, jechay jeszcze wolniej, ni to byo konieczne ze wzgldu na mg.
Niemal jak za pogrzebem pomyla Clenin mimo woli. Trup siedzia nieruchomo obok niego i tylko chwilami, kiedy droga bya
nierwna, kiwa gow jak stary mdry Chiczyk, tak e Clenin nie
mia ju wymija jadcych przed nim samochodw. Wskutek tego
pno dojechali do Biel.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Podczas gdy gwne dochodzenie w tej sprawie zaczto


prowadzi w Biel, obiekt smutnego odkrycia przekazany zosta
komisarzowi Brlachowi z Berna, ktry by zreszt zwierzchnikiem zmarego. Brlach przebywa dugie lata za granic w
Konstantynopolu, a potem w Niemczech wyrobi sobie opini wybitnego kryminologa. Pniej stan na czele policji kryminalnej
we Frankfurcie nad Menem, ale ju w roku 1933 powrci do rodzinnego miasta. Powodem tego bya nie tyle jego mio do Berna, ktre nazywa czsto swoim zotym grobem, ile policzek
wymierzony pewnemu przedstawicielowi wczesnego nowego
rzdu niemieckiego. O rkoczynie tym wiele wwczas mwiono
we Frankfurcie, w Bernie za oceniano go rozmaicie, w zalenoci
od aktualnej sytuacji politycznej w Europie pocztkowo oburzano si, pniej uwaano w postpek za karygodny, ale niejako
zrozumiay. Wreszcie uznano, e bya to jedyna postawa, jaka
przystaa Szwajcarowi ale to dopiero w roku 1945. Pierwszym
krokiem Brlacha byo zarzdzenie, i na razie sprawa Schmieda
ma' by zachowana w tajemnicy. Aby uzyska zezwolenie na to,
Brlach musia uy caego osobistego autorytetu. Za mao jeszcze wiemy powiedzia a gazety s i tak najniepotrzebniejsz
rzecz, jak wynaleziono na przestrzeni ostatnich dwch tysicy
lat. Zdawao si, e Brlach duo sobie obiecuje po tym poufnym
traktowaniu sprawy, w przeciwiestwie do swego szefa, doktora
Luciusa Lutza, ktry wykada kryminalistyk na uniwersytecie.
Urzdnik ten, na ktrego bernesk karier wywar dobroczynny
wpyw majtny wujaszek z Bazylei, powrci wanie do Berna po
zapoznaniu si z organizacj policji w Nowym Jorku i Chicago,
wstrznity przedpotopowym poziomem obrony szwajcarskiej
stolicy zwizkowej przed przestpczoci, jak to otwarcie wyzna
dyrektorowi policji Freibergerowi, jadc z nim tym samym tramwajem do domu.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Jeszcze tego samego ranka, po przeprowadzeniu dugiej


rozmowy telefonicznej z Biel, Brlach uda si na Bantigerstrasse
do Schnlerw, u ktrych mieszka Schmied. Wybra si jak zwykle pieszo przez Stare Miasto i most Nydeck, gdy zdaniem jego
Berno byo za maym miastem, aby korzysta z tramwajw i tym
podobnych urzdze. Z pewnym trudem wdrapa si Schodami
Haspelskimi, mia ju bowiem przeszo szedziesit lat i czu je w
takich chwilach; wkrtce jednak znalaz si przed domem Schnlerw i zadzwoni.
Drzwi otworzya sama pani Schnler, niska, tga, niepozbawiona wytwornoci dama, znaa Brlacha i wpucia go natychmiast do mieszkania.
Schmied musia dzi w nocy wyjecha w podr subow powiedzia Brlach. Wyjecha nagle i prosi mnie, ebym
mu co przysa. Prosz, niech mnie pani zaprowadzi do jego pokoju.
Pani Schnler skina gow i poszli oboje korytarzem, w
ktrym wisia duy obraz w cikich ramach. Brlach spojrza
na, bya to Wyspa Umarych.
Dokd to pojecha pan Schmied? spytaa tga pani
Schnler, otwierajc drzwi jego pokoju.
Za granic odrzek Brlach spogldajc na sufit.
Pokj mieci si na parterze i przez oszklone drzwi otwiera si widok na nieduy park, w ktrym rosy stare brunatne joOpracowanie edytorskie: Jawa48

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

dy, prawdopodobnie chore, gdy ziemia wok nich usana bya


igami. By to zapewne najadniejszy pokj w caym domu. Brlach
podszed do biurka i rozejrza si znowu. Na tapczanie lea krawat zmarego.
Pan Schmied przebywa pewno w jakim tropikalnym
kraju? spytaa pani Schnler ciekawie.
Brlach przestraszy si troch.
Nie, nie w kraju tropikalnym odrzek. Raczej wysoko pooonym.
Pani Schnler wytrzeszczya oczy i a klasna w rce.
O Boe, w Himalajach?
Co w tym rodzaju przytakn Brlach. Pani niemal
zgada.
Otworzy lec na biurku teczk i wsun j pod pach.
Znalaz pan to, czego pan Schmied potrzebuje?
Tak.
Brlach rozejrza si raz jeszcze, unikajc wzrokiem krawata.
Pan Schmied jest najlepszym lokatorem, jakiego mielimy dotychczas zapewnia pani Schnler. Nigdy nie miewa
historii z kobietami ani nic w tym rodzaju.
Brlach skierowa si ku drzwiom.
Od czasu do czasu przyl tu ktrego z urzdnikw albo
sam zajrz. Schmied ma tu jeszcze rne wane dokumenty, ktre
bd nam, by moe, potrzebne.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Jak pan myli, czy dostan od pana Schmieda widokwk


z zagranicy? dopytywaa si pani Schnler. Mj syn zbiera
znaczki.
Ale Brlach tylko zmarszczy czoo i spogldajc w zamyleniu na pani Schnler mrukn:
Wtpi, bo z tego rodzaju podry subowych zwykle
nie wysya si widokwek. Nie wolno.
Pani Schnler znowu klasna w rce i zawiedziona wykrzykna:
e te policja tylu rzeczy zakazuje!
Brlach wyszed zadowolony, e opuszcza ten dom.

Pogrony w mylach zjad obiad nie w Kuni, jak to byo


jego zwyczajem, lecz w Du Theatre. Jedzc przeglda i czyta
uwanie papiery znajdujce si w teczce, ktr zabra z pokoju
Schmieda. Po krtkiej przechadzce przez tarasy Paacu Zwizkowego wrci okoo drugiej do biura. Tam czekaa na niego wiadomo, e zmarego Schmieda przywieziono z Biel. Brlach jednak
nie poszed zobaczy dawnego podwadnego, gdy nie lubi nieboszczykw i przewanie zostawia ich w spokoju. Chtnie zrezygnowaby rwnie z wizyty u Lutza, ale tego nie mg zrobi. Starannie zamkn teczk Schmieda w biurku, nie zagldajc ju do
niej, zapali cygaro i uda si do gabinetu Lutza, dobrze wiedzc, e
irytuje go za kadym razem, kiedy pozwaa sobie wej do niego
palc. Raz tylko, przed wielu laty, odway si Lutz zrobi uwag
Opracowanie edytorskie: Jawa48

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

na ten temat. Brlach odpowiedzia wtedy z pogardliwym machniciem rki, e midzy innymi by dziesi lat na subie w Turcji
i zawsze pali w gabinetach swych zwierzchnikw w Konstantynopolu; twierdzenie to miao tym wiksz wag, e nie mona go
byo sprawdzi. Dr Lucius Lutz powita Brlacha nie ukrywajc
zdenerwowania, poniewa jego zdaniem nie podjto jeszcze absolutnie nic, i wskaza komisarzowi wygodny fotel w pobliu biurka.
Nie ma jeszcze wiadomoci z Biel? spyta Brlach.
Nie odpar Lutz.
To dziwne zauway Brlach przecie zabrali si
tam do roboty, jakby ich kto goni.
Usiad w fotelu i rzuci przelotne spojrzenie na rozwieszone
w pokoju obrazki Traffeleta, barwne rysunki pirkiem, na ktrych,
to pod wodz generaa, to znw bez niego, pod wielk trzepoczc
chorgwi maszerowali onierze, to od lewej strony ku prawej, to
znw od prawej ku lewej.
Raz jeszcze zacz Lutz musimy z rosnc obaw
stwierdzi, e kryminalistyka w tym kraju tkwi nadal w powijakach. Bg jeden wie, e przywykem tu, w kantonie, do rnych
rzeczy, ale sposb postpowania w wypadku mierci porucznika
policji, uwaany tu widocznie za rzecz naturaln, rzuca tak potworne wiato na kwalifikacje naszej policji na wsi, e jestem tym
dotychczas jeszcze wstrznity.
Niech pan si uspokoi, panie doktorze odpar Brlach.
Nasza policja na wsi z pewnoci dorosa do swych zada w tym samym stopniu co policja w Chicago i dowiemy si, kto
jest zabjc Schmieda.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

10

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Czy pan kogo podejrzewa, panie komisarzu?


Brlach spojrza przecigle na Lutza, po czym rzek:
Tak, podejrzewam kogo.
Kogo?
Tego nie mog panu jeszcze wyjawi.
Hm, to bardzo interesujce powiedzia Lutz. Wiem,
e pan zawsze skonny jest przedstawia w najlepszym wietle
posunicia urgajce zasadom nowoczesnej kryminalistyki naukowej. Niech pan jednak nie zapomina, e czas idzie naprzd i
nie zatrzymuje si nawet dla najsawniejszego kryminologa. Widziaem w Nowym Jorku i Chicago przestpstwa, ktrych pan w
naszym ukochanym Bernie nie moe sobie w ogle wyobrazi. Ale
tym razem zamordowano porucznika policji jest to nieomylny
znak, e i tutaj, w siedzibie bezpieczestwa publicznego, co zaczyna si psu, i e trzeba temu przeciwdziaa z ca bezwzgldnoci.
Oczywicie, wanie to robi powiedzia Brlach.
No, to w porzdku odpar Lutz i zakaszla.
Zegar na cianie tyka.
Brlach przycisn ostronie lew rk odek, praw za
zgasi w popielniczce cygaro, ktrym go poczstowa Lutz. Wyzna, e od duszego czasu czuje si nie najlepiej, w kadym razie
lekarz bardzo si krzywi. Czsto miewa dolegliwoci odkowe,
prosi wic, aby doktor Lutz wyznaczy do sprawy Schmieda kogo,
kto by prowadzi waciwe dochodzenie, on sam za bdzie si raczej zajmowa ledztwem zza biurka. Lutz wyrazi zgod.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

11

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Kogo pan proponuje na swego zastpc? spyta.


Tschanza rzek Brlach. Co prawda jest jeszcze na
urlopie w Alpach Berneskich, ale mona go przecie stamtd
cign.
Zgadzam si na pask propozycj. Tschanz jest czowiekiem, ktry bezustannie stara si podnosi swoje zawodowe kwalifikacje owiadczy Lutz.
Potem odwrci si plecami do Brlacha i patrzy przez
okno na dzieci bawice si na boisku przy Domu Sierot. Nagle
przysza mu gwatowna ochota, aby podyskutowa z Brlachem
na temat nowoczesnej naukowej kryminalistyki. Odwrci si od
okna, ale Brlacha ju nie byo w pokoju.

Mimo e bya ju blisko pita. Brlach postanowi jeszcze


tego popoudnia pojecha do Twann, na miejsce zbrodni. Zabra ze
sob Blattera, wysokiego policjanta o gbczastej twarzy, ktry
nigdy nie otwiera ust i dlatego wanie cieszy si sympati Brlacha, ponadto za umia prowadzi samochd. W Twann przyj
ich Clenin z niewyran min, oczekiwa bowiem nagany. Komisarz jednak by dla niego bardzo uprzejmy, ucisn mu do i powiedzia, e cieszy si mogc pozna czowieka umiejcego myle
samodzielnie. Clenin poczu si dumny, cho nie bardzo wiedzia,
co stary ma waciwie na myli. Poprowadzi Brlacha w gr,
drog do Tessenberg, na miejsce zbrodni. Blatter powlk si za
nimi, niezadowolony, e id pieszo. Brlachowi wydawaa si

Opracowanie edytorskie: Jawa48

12

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

dziwna nazwa Lamboing. Po niemiecku nazywa si Lamlingen wyjani Clenin.


Hm, hm mrukn Brlach tak jest adniej.
Doszli na miejsce zbrodni. Wzdu prawego brzegu szosy,
od strony Twann, cign si mur.
Pokacie no, Clenin, gdzie sta samochd.
Tutaj odpar policjant wskazujc na drog prawie
na rodku. A poniewa Brlach rzuci tylko przelotne spojrzenie w tym kierunku, Clenin doda: Moe powinienem by pozostawi na miejscu samochd ze zwokami?
Dlaczego? odpar Brlach spogldajc w gr na skay
Jury. Zmarych naley usuwa moliwie jak najprdzej, nie s
potrzebni wrd nas. Zrobilicie cakiem susznie odwoc
Schmieda do Biel.
Przeszed na skraj szosy i spojrza w d, ku Twann. Od starej osady dzieliy ich tylko winnice. Soce ju zaszo. Droga wia
si jak w midzy domami, na stacji sta dugi pocig towarowy.
Czy tam, na dole, nikt nic nie sysza? spyta. Miasteczko jest przecie tu tu, waciwie powinni tam byli sysze
wystrza.
Ludzie syszeli tylko w nocy warkot samochodu, ale nikt
sobie przy tym nie pomyla nic zego.
Oczywicie, dlaczego miaby pomyle.
Spojrza znw na winnice.
Jak si udao tegoroczne wino, Clenin?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

13

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Dobrze. Moemy go pniej skosztowa.


Tak, chtnie wypibym szklaneczk modego wina.
Trci przy tym czubkiem buta co twardego. Schyli si i
uj swymi szczupymi palcami poduny kawaek metalu o
spaszczonym kocu. Clenin i Blatter przygldali si zaciekawieni.
Kula rewolwerowa rzek Blatter.
e te pan j znalaz, panie komisarzu! wykrzykn
Clenin z podziwem.
To tylko przypadek odpar Brlach i zeszli z powrotem do Twann.

Mode wino z Twann nie posuyo widocznie Brlachowi,


opowiada bowiem nastpnego ranka, e ca noc mia torsje. Lutz
spotka go na schodach i szczerze zaniepokojony stanem jego
zdrowia, poradzi mu, aby poszed do lekarza.
Dobrze ju, dobrze mrukn Brlach i doda w duchu,
e lekarzy lubi jeszcze mniej ni nowoczesn naukow kryminalistyk.
W biurze poczu si lepiej. Usiad przy biurku i wydoby
teczk zmarego. By wci jeszcze pogrony w papierach, kiedy
o dziesitej zameldowa si u niego Tschanz, ktry poprzedniego
dnia pnym wieczorem powrci z urlopu. Brlach wzdrygn
si, gdy w pierwszej chwili pomyla, e to zmary Schmied
wchodzi do pokoju. Tschanz mia na sobie identyczny paszcz i
Opracowanie edytorskie: Jawa48

14

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

bardzo podobny filcowy kapelusz. Tylko twarz mia inn pen


i dobroduszn.
Dobrze, e pan jest, Tschanz rzek Brlach. Musimy
omwi spraw Schmieda. Pan j waciwie obejmie, ja czuj si
niezdrw.
Tak odpar Tschanz. Wiem ju o tym.
Tschanz przysun sobie krzeso i usiad kadc lew rk
na biurku Brlacha. Obok leaa otwarta teczka Schmieda. Brlach
zasiad gbiej w fotelu.
Panu mog to powiedzie zacz. Widziaem midzy Konstantynopolem a Bernem tysice funkcjonariuszy policji,
dobrych i zych. Niektrzy nie byli wcale lepsi od tych nieszczsnych rzezimieszkw, ktrymi zapeniamy rne wizienia tylko
dlatego, e znaleli si przypadkiem w niezgodzie z prawem. Ale
Schmiedowi nie mam nic do zarzucenia. Schmied by najzdolniejszy. Mg nas wszystkich zapdzi w kozi rg. Mia otwart gow,
wiedzia, czego chce, i umia milcze o tym, co wiedzia, a mwi
tylko wtedy, kiedy to byo potrzebne. Powinnimy bra z niego
przykad, Tschanz, on nas przerasta.
Tschanz wolno odwrci gow ku Brlachowi, bo wanie
wyglda przez okno.
Moliwe powiedzia.
Brlach czu, e Tschanz mwi bez przekonania.
Niewiele wiemy o jego mierci cign komisarz. Ta
kula to wszystko i mwic to pooy na stole kulk znalezion
w Twann.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

15

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Tschanz sign po ni i zacz si jej przyglda.


Pochodzi z wojskowego rewolweru rzek oddajc j.
Brlach zamkn lec na biurku teczk.
Przede wszystkim nie wiemy, po co Schmied jedzi do
Twann czy te do Lamlingen. Nie by tam subowo, gdy wiedziabym o tym. Brak jakiegokolwiek motywu, ktry by w najmniejszym bodaj stopniu uzasadnia t jego podr. Tschanz sucha jednym uchem tego, co mwi Brlach, zaoy nog na nog i
zauway:
Wiemy tylko, w jaki sposb go zamordowano.
Skd pan to wie? spyta po chwili komisarz z pewnym
zdziwieniem.
W samochodzie Schmieda kierownica umieszczona jest z
lewej strony i na lewym brzegu szosy, jeli patrze z wozu znalaz
pan kul. Poza tym w Twann syszano w nocy warkot motoru.
Morderca zatrzyma Schmieda jadcego z Lamboing do Twann.
Zapewne Schmied zna tego czowieka, gdy w przeciwnym razie
nie zatrzymaby si. Schmied otworzy prawe drzwiczki, eby
wpuci morderc, i siad z powrotem za kierownic. W tej wanie chwili zosta zastrzelony. Widocznie nie podejrzewa, jakie
zamiary ma czowiek, ktry go zabi.
Brlach zamyli si nad sowami Tschanza, po czym
owiadczy:
Teraz mimo wszystko zapal cygaro a uczyniwszy to
cign: Pan ma racj, Tschanz, tak si to musiao rozegra
midzy Schmiedem i jego morderc, wierz panu. Ale to nie wyja-

Opracowanie edytorskie: Jawa48

16

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

nia jeszcze powodu, dla ktrego Schmied znalaz si na szosie z


Twann do Lamlingen.
Tschanz zwrci uwag, e Schmied mia pod paszczem
frak
Nie wiedziaem o tym przyzna Brlach.
Jak to, nie oglda pan zwok?
Nie, nie lubi nieboszczykw.
Ale to byo zamieszczone w protokole!
Jeszcze mniej lubi protokoy.
Tschanz milcza.
To komplikuje spraw stwierdzi Brlach. Co robi
Schmied w wieczorowym ubraniu w wwozie potoku Twann
Tschanz jednak zaprzeczy: to upraszcza spraw. W okolicy
Lamboing z pewnoci mieszka niewiele ludzi urzdzajcych
przyjcia, na ktrych gocie wystpuj we frakach. Wycign z
kieszeni kalendarzyk, wyjaniajc, e by on wasnoci Schmieda.
Widziaem go powiedzia Brlach. Nie ma w nim
nic ciekawego.
Ale Tschanz znw zaprzeczy:
Schmied napisa przy rodzie, drugiego listopada, liter
K. Tego dnia wanie zosta zamordowany, wedug opinii lekarza
sdowego nastpio to na krtko przed pnoc. Ta sama litera figuruje przy rodzie dwudziestego szstego i wtorku osiemnastego
padziernika.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

17

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

K moe wszystko oznacza rzek Brlach. Imi


kobiety albo co innego.
Imienia kobiety chyba nie oznacza odpar Tschanz.
Przyjacika Schmieda ma na imi Anna, a Schmied by czowiekiem solidnym.
O niej take nic nie wiedziaem wyzna komisarz, a
widzc zdziwienie Tschanza doda: Interesuje mnie waciwie
tylko to, kto zamordowa Schmieda.
Tschanz odpowiedzia uprzejmie:
Oczywicie. Po czym potrzsn gow i rozemia si:
Co z pana za czowiek, panie komisarzu!
Na to Brlach odpar powanie:
Jestem starym, duym, czarnym kocurem, ktry chtnie
poera myszy.
Tschanz nie wiedzia, co na to odpowiedzie, wreszcie jednak rzek:
W dni oznaczone liter K Schmied ubiera si we frak i
wyjeda swoim mercedesem.
Skd pan o tym wie?
Od pani Schnler.
No, no mrukn Brlach i umilk. Ale potem powiedzia jeszcze: Tak, to s fakty.
Tschanz spojrza uwanie na twarz komisarza, zapali papierosa i rzek z wahaniem:
Opracowanie edytorskie: Jawa48

18

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Doktor Lutz powiedzia mi, e pan podobno kogo podejrzewa.


Tak, Tschanz, podejrzewam kogo.
Poniewa w sprawie zabjstwa Schmieda zostaem wyznaczony na paskiego zastpc, moe byoby lepiej, gdyby pan
zechcia mi powiedzie, kogo pan podejrzewa?
Widzi pan odpar Brlach wolno, podobnie jak
Tschanz starannie dobierajc sowa moje podejrzenie nie jest
oparte na kryminologii. Nie mam danych, ktre by je usprawiedliwiay. Sam pan widzia, jak mao wiem. Waciwie mam tylko
pewn koncepcj, kto mgby wchodzi w rachub jako morderca.
Ale ten, kogo to dotyczy, musi jeszcze dostarczy dowodw, e jest
nim istotnie.
Jak pan to rozumie, panie komisarzu? spyta Tschanz.
Brlach umiechn si.
Musz poczeka, a wyjd na jaw dowody usprawiedliwiajce aresztowanie go.
Skoro mam z panem wsppracowa, musz wiedzie,
przeciw komu naley kierowa dochodzenie rzek uprzejmie
Tschanz.
Przede wszystkim musimy zachowa obiektywizm. Dotyczy to mnie, majcego pewne podejrzenie, i pana, prowadzcego
ledztwo. Nie wiem, czy moje podejrzenie si potwierdzi. Bd
czeka na wyniki paskiego ledztwa. Pan powinien wykry, kto
zamordowa Schmieda, nie biorc pod uwag tego, e ja mam
pewne podejrzenia. Jeli ten, kogo podejrzewam, jest morderc,
sam go pan wykryje, co prawda w przeciwiestwie do mnie
Opracowanie edytorskie: Jawa48

19

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

posugujc si niezawodn metod naukow; jeli nim nie jest,


znajdzie pan prawdziwego morderc, a wtedy zbyteczne byoby
wymienia nazwisko tego, kogo ja niesusznie podejrzewam.
Milczeli chwil, po czym stary spyta:
Czy pan zgadza si na tak wspprac?
Tschanz zawaha si chwil, zanim odpowiedzia.
Tak, zgadzam si.
Co pan chce teraz przedsiwzi, Tschanz?
Tschanz podszed do okna.
Schmied zapisa sobie przy dacie dzisiejszej liter K.
Zamierzam pojecha do Lamboing i zobaczy, czy czego nie wykryj. Pojad o sidmej, a wic o tej samej porze, ktrej Schmied
wyjeda w kierunku Tessenberg.
Odwrci si od okna i spyta uprzejmie, ale jakby artem:
Pojedzie pan ze mn, panie komisarzu?
Tak, pojad z panem pada nieoczekiwana odpowied.
Dobrze rzek Tschanz nieco zmieszany, gdy nie bra
pod uwag tej moliwoci. A wic o sidmej odwracajc si
jeszcze w drzwiach spyta: Pan by take u pani Schnler,
prawda? Czy pan tam nic nie znalaz?
Stary nie odpowiedzia od razu, najprzd zamkn teczk w
biurku i schowa klucz do kieszeni.
Nie rzek wreszcie. Nic nie znalazem. Moe pan teraz i, Tschanz.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

20

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Tschanz pojecha o sidmej po Brlacha, ktry od roku


1933 mieszka w dzielnicy Altenberg, w domu stojcym nad Aar.
Padao i szybki wz policyjny zarzuci na zakrcie koo mostu Nydeck. Tschanz opanowa go jednak natychmiast. Przez Altenbergstrasse jecha powoli, gdy nigdy jeszcze nie by u Brlacha, i
przez zapotnia szyb usiowa z trudem rozpozna numery domw. Dojechawszy na miejsce da kilkakrotnie sygna, ale w domu
panowa nadal cakowity spokj. Tschanz wysiad z wozu i wrd
deszczu szybko podszed do drzwi. Po krtkim wahaniu nacisn
klamk, gdy w ciemnoci nie mg odnale dzwonka. Drzwi nie
byy zamknite i Tschanz wszed do przedpokoju. Stan naprzeciw uchylonych drzwi, przez ktre przedostawa si promie
wiata. Zastuka i nie syszc odpowiedzi otworzy. Zajrza do
hallu. Pod cianami stay pki z ksikami, na tapczanie lea Brlach. Komisarz spa, ale widocznie by ju gotw do drogi nad jezioro Biel, poniewa mia na sobie zimowy paszcz. W rku trzyma ksik. Tschanz sysza spokojny oddech starego i poczu zakopotanie. Widok picego komisarza i mnstwa ksiek dokoa
wyda mu si niesamowity. Rozejrza si uwanie. Hall nie mia
okien, w kadej cianie natomiast znajdoway si drzwi, prowadzce zapewne do innych pokojw. Na rodku stao due biurko.
Tschanz przestraszy si, gdy na nie spojrza, na biurku bowiem
lea duy spiowy w.
Przywiozem go z Konstantynopola odezwa si spokojny gos z kta i Brlach podnis si z tapczanu. Jak pan widzi, jestem ju w paszczu. Moemy jecha.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

21

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Prosz mi wybaczy powiedzia Tschanz, wci jeszcze troch zaskoczony. Pan spa i nie sysza, kiedy wszedem.
Nie mogem znale dzwonka przy drzwiach.
Nie mam dzwonka. Nie jest mi potrzebny. Drzwi od ulicy
s zawsze otwarte.
Nawet kiedy pana nie ma w domu?
Nawet kiedy mnie nie ma. Wracajc, zawsze jestem ciekaw, czy mnie okradziono, czy te nie.
Tschanz miejc si wzi do rki wa z Konstantynopola.
Kiedy omal mnie nim nie zabito powiedzia komisarz
z lekk ironi.
Tschanz teraz dopiero zauway, e gowa wa stanowi rkoje, ciao za jest ostre jak klinga. Zdumiony oglda dziwaczne
ornamenty zdobice powierzchni straszliwej broni. Brlach sta
obok niego.
Bdcie tedy mdrymi jako wowie powiedzia
przygldajc si Tschanzowi dugo i z namysem. Potem umiechn si: a prostymi jako gobice doda dotykajc lekko
ramienia Tschanza. Spaem. Po raz pierwszy od wielu dni.
Przeklty odek!
Czy to co powanego? spyta Tschanz.
Tak, to co powanego odpar spokojnie komisarz.
Powinien pan zosta w domu. Jest zimno i pada deszcz.
Brlach przyjrza si znw Tschanzowi i rzek z umiechem:

Opracowanie edytorskie: Jawa48

22

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Bzdura! Chodzi przecie o wykrycie mordercy. Pan by


wola, ebym zosta w domu?

Kiedy znaleli si na mocie Nydeck, Brlach spyta:


Dlaczego pan nie jedzie przez Aargauerstalden do Zollikofen, Tschanz? Przecie to krtsza droga ni przez miasto?
Chc jecha do Twann nie przez Zollikofen i Biel, ale
przez Kerzers i Erlach.
Dziwn tras pan wybra.
Wcale nie tak dziwn, panie komisarzu.
Jechali dalej w milczeniu. Latarnie uliczne przemykay obok
nich. Kiedy dojechali do Bethlehem, Tschanz spyta:
Jecha pan kiedy ze Schmiedem?
Owszem, wiele razy. Bardzo ostronie prowadzi samochd.
I Brlach w zamyleniu rzuci wzrokiem na wskazwk
szybkociomierza, wahajc si w pobliu cyfry sto dziesi.
Tschanz zwolni nieco.
Jechaem kiedy ze Schmiedem w limaczym tempie powiedzia. Pamitam, e nada swojemu wozowi jak dziwaczn nazw. Wymieni j, kiedymy nabierali benzyny. Nie
przypomina pan sobie tej nazwy? Wyleciaa mi z pamici.
Nazywa swj wz Niebieskim Charonem odpar
Brlach.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

23

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Charon to jakie imi z greckiej mitologii, prawda?


Charon przewozi zmarych do wiata podziemi, Tschanz.
No tak, Schmied mia zamonych rodzicw i chodzi do
gimnazjum. Nie to co ja. On wiedzia, kto to by. Charon. Tacy jak ja
tego nie wiedz.
Brlach woy rce do kieszeni paszcza i znw spojrza na
szybkociomierz.
Racja, Tschanz powiedzia. Schmied by czowiekiem wyksztaconym, zna acin i grek, ukoczy wysze studia i
mia przed sob pikn przyszo, mimo to na paskim miejscu
nie przekraczabym setki.
Tu za Gmmenen, przed stacj benzynow, zatrzymali si
nagle. Czowiek obsugujcy pomp podszed do samochodu.
Policja powiedzia Tschanz. Potrzebujemy pewnej
informacji.
Przez okno zamajaczya pochylona ku nim, zaciekawiona i
nieco przestraszona twarz.
Czy przed dwoma dniami zatrzyma si tu przejezdny,
ktry nazywa swj wz Niebieskim Charonem? Mczyzna ze
zdziwieniem potrzsn gow i Tschanz ruszy dalej.
Zapytamy w nastpnej stacji.
W stacji benzynowej w Kerzers rwnie nic nie wiedziano.
To, co pan robi, nie ma za grosz sensu mrukn Brlach.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

24

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

W Erlach Tschanz mia wicej szczcia. Powiedziano mu,


e owszem, w rod wieczorem by tu taki go.
Widzi pan rzek Tschanz, kiedy koo Landeron skrcili
na drog czc Neuenburg z Biel teraz wiemy, e Schmied jecha w rod przez Kerzers Ins.
Jest pan tego pewien? spyta komisarz.
Dostarczyem panu nieodpartego dowodu.
Istotnie, dowd jest nieodparty. Ale co panu z tego?
rzuci w odpowiedzi Brlach.
O to chodzi. Wszystko, czegokolwiek si dowiadujemy,
pomaga nam w prowadzeniu ledztwa.
Tak, znowu ma pan racj przyzna stary i spojrza w
kierunku jeziora Biel.
Deszcz przesta pada. Za Neuveville spoza strzpw mgy
wyonio si jezioro. Wjechali do Ligerz. Tschanz jecha wolno i
szuka odgazienia drogi w kierunku Lamboing.
Samochd wspina si teraz midzy winnicami. Brlach
otworzy okno i spoglda! w d na jezioro. Nad Petersinsel byszczao kilka gwiazd. W wodzie odbijay si wiata, rodkiem jeziora mkna d motorowa. Jeszcze o tej porze roku, to do pno pomyla Brlach. Przed nimi leao w gbi Twann, a za
nimi Ligeiz. Wzili wira i jechali teraz ku lasowi, ktrego obecno wyczuwali w ciemnoci. Tschanz by troch niepewny i wyrazi obaw, e droga moe prowadzi tylko do Schernelz. Kiedy
dostrzegli idcego naprzeciw czowieka, Tschanz zatrzyma wz.
Ktrdy si jedzie do Lamboing?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

25

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Prosto przed siebie, a koo tych biaych domw pod lasem trzeba skrci na prawo, w las odpowiedzia czowiek w skrzanej kurtce i zagwizda na biaego psiaka z czarnym pyszczkiem,
krccego si w smudze wiata reflektorw.
Do nogi, Ping-Ping!
Wyjechali spord winnic i po chwili znaleli si w lesie. Jody suny ku nim w pamie wiate jak bezkresna kolumnada.
Droga bya wska, wyboista, od czasu do czasu gazie smagay
szyby samochodu. Na prawo zbocze schodzio stromo w d.
Tschanz jecha tak wolno, e syszeli szum pyncego w dolinie
potoku.
Wwz Twann objani Tschanz. Z tamtej strony
prowadzi droga z Twann.
Na lewo przebijay noc rozbyskujce biel ciany skalne.
Poza tym panowaa ciemno, gdy ksiyc by w nowiu. Droga
nie wspinaa si ju, a potok szumia teraz tu obok. Skrcili w lewo i przejechali przez most. Przed nimi biega szosa czca
Twann z Lamboing. Tschanz zatrzyma samochd.
Zgasi reflektory i otoczya ich gboka ciemno.
Co teraz? spyta Brlach.
Teraz poczekamy. Jest za dwadziecia sma. Czekali
wic, a gdy mina sma i nic nie nastpio, Brlach powiedzia, e
czas ju. aby Tschanz wyjawi mu swoje zamiary.
To nic konkretnego, panie komisarzu. Nie posunem si
jeszcze tak dalece naprzd w sprawie Schmieda. Pan take szuka
jeszcze po omacku, cho ma pan jakie podejrzenia. Postawiem
dzi na moliwo, e tam gdzie Schmied by w rod, odbywa si i
Opracowanie edytorskie: Jawa48

26

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

tego wieczoru przyjcie, na ktre kto bdzie tdy jecha; bo przyjcie, na ktre w dzisiejszych czasach wkada si frak, musi by
do due. Jest to, oczywicie, tylko przypuszczenie, ale przypuszczenia istniej w naszym zawodzie po to, aby za nimi poda.
W odpowiedzi na te rozwaania podwadnego komisarz zauway sceptycznie, e prowadzone przez policj z Biel, Neuenstadt, Twann i Lamboing dochodzenia dotyczce wyprawy
Schmieda do Tessenberg nie day adnego rezultatu.
Schmied pad ofiar mordercy, ktry widocznie jest
przebieglejszy od policji w Biel i Neuenstadt odpar Tschanz.
Skd pan to wie? mrukn Brlach.
Nie podejrzewam nikogo powiedzia Tschanz. Ale
czuj podziw dla mordercy Schmieda, o ile w tym wypadku podziw jest waciwym okreleniem.
Brlach sucha bez ruchu, z nieco uniesionymi ramionami.
I chce pan schwyta tego czowieka, dla ktrego pan czuje podziw?
Mam nadziej, e tego dokonam, panie komisarzu.
Czekali w milczeniu. Nagle las pod Twann rozbysn oblany
wiatem reflektorw. Limuzyna, jadca w kierunku Lamboing,
mina ich i znikna w ciemnoci.
Tschanz zapuci silnik. Nadjechay dalsze dwa samochody,
due, ciemne wozy pene ludzi. Tschanz ruszy ich ladem. Las si
skoczy, minli restauracj, na ktrej szyld padao wiato z
otwartych drzwi, potem kilka chopskich domostw, przed nimi
byskao wiato ostatniego wozu. Dojechali do rozlegej rwniny
Opracowanie edytorskie: Jawa48

27

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Tessenberg. Niebo byo czysto wymiecione, potnie wiecia zachodzca Wega, wschodzca Capella, Aldebaran i pomienny Jowisz. Droga skrcaa na pnoc i przed jadcymi zarysoway si
ciemne kontury Spitzbergu i Chasserai, u stp ktrych mrugay
wiata. Byy to wsie Lamboing, Diesse i Nods. Jadce przodem
samochody skrciy na lewo w poln drog. Tschanz zatrzyma
wz. Opuci szyb, aby mc si wychyli przez okno. Przed nimi
majaczy w polu dom otoczony topolami; samochody stany
przed owietlonym wejciem. Dobieg ich zmieszany gwar gosw,
potem pochono go wntrze domu i zapada cisza. wiato nad
drzwiami wejciowymi zgaso.
Nikogo ju nie oczekuj stwierdzi Tschanz.
Brlach wysiad i gboko wcign chodne powietrze nocy.
Poczu si lepiej i obserwowa, jak Tschanz stawia wz po prawej
stronie, dwoma koami zjechawszy na pobocze, gdy droga do
Lamboing bya wska. Teraz Tschanz wysiad take i zbliy si do
komisarza. Ruszyli poln drog ku domowi. Czuli pod nogami gliniasty grunt, gdzieniegdzie stay kaue, widocznie tutaj take padao. Doszli do niskiego muru, ale osadzona w nim brama bya
zamknita. Zardzewiae elazne prty wystaway ponad mur, zza
ktrego wida byo dom.
Ogrd by ogoocony z lici, midzy topolami czaiy si jak
due zwierzta zamknite samochody; nie wida byo adnego
wiata. Wszystko to wywierao ponure wraenie. Z trudem rozpoznali umieszczon porodku elaznej bramy tablic. Musiaa si
oderwa z jednej strony, gdy wisiaa krzywo. Tschanz zapali latark, ktr zabra z samochodu; na tablicy namalowana bya dua litera K. Stali w ciemnoci.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

28

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Widzi pan odezwa si Tschanz moje przypuszczenie okazao si suszne. Strzelaem na lepo, ale trafiem w cel.
A potem z zadowoleniem w gosie poprosi: Niech mnie pan teraz poczstuje cygarem, panie komisarzu, zasuyem na nie. Brlach poda mu cygaro.
Musimy si jeszcze dowiedzie, co znaczy ta litera K.
To prosta sprawa. K znaczy Kastmann.
Jak to?
Sprawdziem w ksice telefonicznej. W Lamboing s
tylko dwaj abonenci na liter K.
Brlach zamia si, troch zaskoczony.
W takim razie moe to by jeszcze ten drugi abonent na
K.
Nie. Drugim jest Komenda andarmerii. A moe pan sdzi, e ktry z andarmw mgby mie co wsplnego z t
zbrodni?
Wszystko moliwe, Tschanz powiedzia stary.
Tschanz potar zapak, ale trudno mu byo zapali cygaro,
gdy zerwa si silny wiatr, ktry z wciekoci gi stare topole.
Brlach powiedzia, e nie moe poj, dlaczego policja z
Lamboing, Diesse i Ligniere nie wpada na trop Kastmanna, chocia jego dom stoi w szczerym polu. Wida go z Lamboing i trudno
byoby utrzyma w tajemnicy due przyjcia, przeciwnie, musz
one zwraca ogln uwag w takiej zapadej dziurze. Tschanz odpar, e i on nie moe sobie tego jeszcze wytumaczy. Postanowili
obej dom dokoa. Rozeszli si w dwch przeciwnych kierunOpracowanie edytorskie: Jawa48

29

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

kach; kady mia zbada jedn stron. Tschanz znikn w ciemnoci i Brlach zosta sam. Skierowa si w prawo. Byo mu zimno,
postawi wic konierz paszcza. Znowu poczu silny ucisk w odku, potem przejmujcy bl, zimny pot wystpi mu na czoo.
Brlach posuwa si wzdu muru i wraz z nim skrci w prawo.
Dom pogrony by nadal w gbokiej ciemnoci. Komisarz przystan i opar si o mur. Dostrzeg pod lasem wiata Lamboing,
znw ruszy naprzd. Mur zmieni raz jeszcze kierunek, bieg teraz na zachd. Tylna ciana domu bya owietlona, z okien na
pierwszym pitrze buchaa jasno. Do uszu Brlacha dobiegy
dwiki fortepianu, wsucha si w nie i pozna, e kto gra Bacha.
Szed dalej. Wedug swoich oblicze powinien by teraz spotka
Tschanza. Z wyteniem wpatrywa si w zalan wiatem przestrze i zbyt pno dostrzeg stojce o par krokw przed nim
zwierz. Brlach zna dobrze zwierzta, ale tak potnego stworzenia nigdy jeszcze nie widzia. Cho nie rozrnia szczegw
jego budowy i widzia tylko sylwetk rysujc si na janiejszym
tle ziemi, bestia wydaa mu si tak straszliwa, e zamar w bezruchu. Dostrzeg, e zwierz, jakby przypadkiem, wolno zwraca
gow i wpatruje si w niego. Okrge lepia wyglday jak dwa
jasne, puste krki.
Nago spotkania, potne rozmiary zwierzcia, jego osobliwy wygld obezwadniy Brlacha. Wprawdzie nie straci swej
chodnej rozwagi, lecz zapomnia o koniecznoci szybkiego dziaania. Wpatrywa si w besti nieulky, ale jak zaczarowany. W
ten sposb wanie Zo rzucao wci na niego swj urok wielka tajemnica, ktrej rozwizanie zawsze go ncio.
Tote kiedy pies skoczy nagle jak olbrzymi spadajcy cie,
oswobodzone z uwizi ucielenienie potwornej siy i krwioerczoci, kiedy wcieko rozszalaej bestii cisna Brlachem o ziemi
Opracowanie edytorskie: Jawa48

30

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

i ledwie zdy osoni szyj lewym ramieniem nie wyda gosu,


nie krzykn z przeraenia, tak wszystko to wydao mu si naturalne i zgodne z prawami tego wiata.
Ale zanim zwierz zdyo zmiady rami, ktre chwycio
ju potn paszcz, Brlach usysza strza jak wist bicza; lece
na nim cielsko skurczyo si, a rk komisarza zalaa ciepa krew.
Pies by martwy. Brlach przesun doni po gadkiej, spotniaej
sierci lecej na nim bestii. Drc podnis si z trudem i otar
rk o skp traw. Tschanz podszed chowajc rewolwer do kieszeni paszcza.
Czy pan nie jest ranny, panie komisarzu? spyta spogldajc na poszarpany lewy rkaw paszcza Brlacha.
Nie. Bestia nie zdya przegry materiau.
Tschanz pochyli si i odwrci eb zwierzcia, tak e wiato zaamao si w jego martwych lepiach.
Ky jak u drapienika rzek wzdrygajc si. Mg
pana rozszarpa na kawaki.
Pan mi uratowa ycie, Tschanz.
Czy pan nie nosi przy sobie broni? spyta tamten.
Brlach dotkn nieruchomego cielska czubkiem buta.
Bardzo rzadko odpar, po czym obaj umilkli. Martwy
pies lea na goej, pokrytej botem ziemi, a oni patrzyli na niego.
U ich stp rosa dua czarna plama: krew buchajca z pyska zwierzcia jak strumie ciemnej lawy.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

31

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Kiedy podnieli wzrok, oczom ich przedstawi si cakiem


odmienny obraz. Muzyka umilka, owietlone okna otworzyy si
gwatownie i wygldali przez nie ludzie w strojach wieczorowych.
Brlach i Tschanz spojrzeli po sobie; poczuli si nieswojo, jakby
stali przed trybunaem. I to w takim przekltym zaktku Jury,
gdzie diabe mwi dobranoc! jak to okreli w myli rozdraniony komisarz. W rodkowym oknie spord piciu, znajdujcych
si na pitrze, stan samotny mczyzna i niezwykle dwicznym
gosem spyta, co si tam dzieje.
Policja odpar spokojnie Brlach i doda, e chc natychmiast widzie si z panem Kastmannem. Mczyzna wyrazi
zdziwienie, e musieli zastrzeli psa, aby si zobaczy z panem
Kastmannem. Poza tym ma w tej chwili okazj i ch posucha
Bacha. Po czym zamkn okno, spokojnie i bez popiechu, tak jak
poprzednio bez oburzenia, raczej obojtnie rozmawia z intruzami.
Z otwartych okien dochodzi gwar. Usyszeli pojedyncze
okrzyki, jak: To niesychane!, Co pan na to, panie dyrektorze?,
Skandal!, To nie do wiary, na co sobie pozwala policja, panie
radco! Potem gocie zaczli si wycofywa, okna zamykay si
jedno po drugim, zapada cisza.
Obu policjantom nie pozostao nic innego jak zawrci. Przy
bramie w frontowej czci muru kto na nich czeka. Samotny
czowiek, chodzcy tam i z powrotem w podnieceniu.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

32

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

wiato, prdko! szepn Brlach do Tschanza i w blasku latarki ujrzeli tust, nalan, wprawdzie nie pozbawion wyrazu, ale do pospolit twarz czowieka we fraku. Na jego rku
lni ciki piercie. Brlach wyda szeptem rozkaz i latarka zgasa.
Co pan za jeden, do diaba? wrzasn grubas.
Komisarz Brlach. Czy to pan Kastmann?
Czonek Rady Narodowej von Schwendi, pukownik von
Schwendi. Do stu piorunw, czowieku, co panu przyszo do gowy, eby urzdza tutaj strzelanin?
Prowadzimy ledztwo i musimy zobaczy si z panem
Kastmannem, panie radco odpar spokojnie Brlach.
Ale pana radc nieatwo byo uspokoi.
Zapewne separatysta, h? zagrzmia.
Brlach postanowi wyprbowa drugi tytu i zapewni, e
pan pukownik si myli, on, Brlach, nie ma nic wsplnego z kwesti Jury.
Nie zdy jednak nic wicej powiedzie, gdy pan pukownik wpad w jeszcze wiksz wcieko ni pan radca. W takim
razie komunista, do stu piorunw, owiadczy. On, jako pukownik, nie dopuci do tego, aby urzdzano strzelanin podczas koncertu. Wyprasza sobie wszelkiego rodzaju demonstracje, skierowane przeciw cywilizacji zachodniej. Armia szwajcarska potrafi z
tym zrobi porzdek! Poniewa pan radca by najwidoczniej nie
zorientowany. Brlach musia wzi inicjatyw w swoje rce.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

33

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Tschanz, tego, co mwi pan radca, nie naley umieszcza


w protokole rzek oschle.
Pan radca w mgnieniu oka oprzytomnia.
W jakim protokole?
Brlach wyjani, e jako komisarz berneskiej policji kryminalnej prowadzi ledztwo w sprawie zabjstwa porucznika
Schmieda. Waciwie obowizany jest zamieci w protokole odpowiedzi rozmaitych osb na zadawane im pytania, jednake z
uwagi na to, e pan... tu zawaha si chwil, ktry tytu wybra
e pan pukownik, jak wida, bdnie ocenia sytuacj, gotw
jest nie poda w protokole odpowiedzi pana radcy.
Pukownik by zaskoczony.
Aha, wic jestecie z policji, to co innego owiadczy.
Bardzo przeprasza, usprawiedliwia si, ale by dzi na obiedzie w
ambasadzie tureckiej, po poudniu zosta wybrany na przewodniczcego zwizku pukownikw Szwajcarski Miecz, nastpnie
musia postawi honorow kolejk przy stole Helwetw, w dodatku przed poudniem odbyo si nadzwyczajne posiedzenie jego
frakcji partyjnej, a teraz jeszcze to przyjcie u Kastmanna z wystpem pianisty o wiatowej sawie. Po prostu upada ze zmczenia. Brlach spyta raz jeszcze, czy nie mgby si widzie z panem
Kastmannem.
Czego waciwie chcecie od Kastmanna? spyta von
Schwendi co on ma wsplnego z zamordowaniem porucznika
policji?
Schmied by u niego na przyjciu w ubieg rod i w
drodze powrotnej, w pobliu Twann, zosta zamordowany.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

34

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

A to ci pasztet! wykrzykn pan radca. Kastmann


sprasza Bg wie kogo i takie s skutki. Umilk i zastanawia si
chwil. Jestem adwokatem pana Kastmanna odezwa si
znowu. Dlaczego zjawilicie si tu wanie dzisiejszej nocy?
Moglicie przynajmniej zatelefonowa.
Brlach wyjani, e teraz dopiero wpadli na pewne poszlaki
wice si z osob Kastmanna.
Panu pukownikowi to nie wystarczyo.
A co to za historia z psem?
Rzuci si na mnie i Tschanz musia go zastrzeli.
W takim razie wszystko w porzdku owiadczy von
Schwendi nieco uprzejmiej. Z Kastmannem naprawd nie moecie si teraz zobaczy; nawet policja musi si czasem liczy z
wymaganiami ycia towarzyskiego. Jutro przyjd do waszego biura, a dzi bd si stara pomwi z Kastmannem. Moe macie
przy sobie fotografi tego Schmieda?
Brlach wyj z portfelu zdjcie i wrczy je pukownikowi.
Dzikuj powiedzia radca. Potem kiwn im gow i odszed.
Brlach i Tschanz zostali sami przed zardzewia elazn
bram. Dom wyglda znowu tak jak przedtem.
Na czonka Rady Narodowej nie ma rady stwierdzi
Brlach. A kiedy jest w dodatku pukownikiem i adwokatem,
ma potrjnego diaba za skr. No, i zostalimy z naszym piknym
morderstwem i nie wiemy, co z nim pocz.
Tschanz milcza zamylony. Wreszcie rzek:
Opracowanie edytorskie: Jawa48

35

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Ju dziewita, panie komisarzu. Myl, e najlepiej bdzie, jeli pojedziemy do tego policjanta z Lamboing i zapytamy go
o Kastmanna.
Susznie odpar Brlach. Niech pan tam jedzie. Prosz postara si wyjani, dlaczego w Lamboing nic nie wiedz o
wizycie Schmieda u Kastmanna. Ja pjd do tej maej restauracji u
wylotu wwozu. Musz pomyle o swoim odku. Bd tam na
pana czeka.
Poszli z powrotem poln drog do samochodu. Tschanz odjecha i w par minut pniej by w Lamboing. Odnalaz policjanta
w gospodzie. Wraz z Cleninem, ktry przyszed z Twann, siedzieli
przy osobnym stoliku, z dala od miejscowych chopw, zajci najwidoczniej wan rozmow. Policjant z Lamboing by niski, gruby
rudowosy.
Nazywa si Jean Pierre Charnel.
Tschanz przysiad si do nich i wkrtce znika nieufno, jak obaj policjanci okazywali pocztkowo wobec kolegi z Berna.
Charnel by tylko troch niezadowolony, e nie moe rozmawia
po francusku, poniewa nie wada biegle niemieckim. Popijali biae wino, Tschanz zjad take kawaek chleba z serem. Nie powiedzia policjantom, e wraca od Kastmanna. Spyta natomiast, czy
wci jeszcze nie wpadli na trop mordercy.
Non odpowiedzia Charnel ani ladu zabjcy. On
n'a rien trouv, nic nie znalelimy. Tylko jedna osoba w okolicy
wchodzi w rachub cign niejaki pan Kastmann; mieszka
w domu Rolliera, ktry niedawno kupi. Bywa u niego duo ludzi;
w ostatni rod wyda wielkie przyjcie. Ale Schmied tam nie by,
Kastmann nic o nim nie wie, nawet takiego nazwiska nie zna.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

36

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Schmied n'tait pas che: Kastmann, impossible. Nie by


tam, to zupenie, ale to zupenie niemoliwe.
Tschanz przysuchiwa si wypowiadanym aman niemczyzn sowom Charnela. po czym nadmieni, e naleaoby jeszcze przesucha inne osoby, ktre tego dnia byy na przyjciu u
Kastmanna.
Ju to zrobiem wtrci si Clenin. W Schernelz koo
Ligerz mieszka pewien pisarz, ktry dobrze zna Kastmanna i czsto u niego bywa. Bra take udzia w rodowym przyjciu. On
rwnie nic nie wie o Schmiedzie, nigdy nie sysza jego nazwiska
i nie sdzi, aby jaki policjant bywa kiedykolwiek u Kastmanna.
Tak? Pisarz? powtrzy Tschanz i zmarszczy czoo.
Bd musia go sobie obejrze. Pisarze to zawsze troch podejrzane typy, ale ju ja tego mdral rozgryz. A co to za facet ten
Kastmann?
Un monsieur trs riche, bardzo bogaty pan poinformowa go z przejciem policjant z Lamboing. Ma forsy jak lodu
i jest bardzo hojny. Daje krlewskie napiwki mojej fiance, mojej
narzeczonej tu wskaza z dum na kelnerk ale nie dlatego,
eby chcia co od niej. Jamais, nigdy.
Czym on jest z zawodu?
Filozofem.
Jak to rozumiecie. Charnel?
Ano, takim czowiekiem, co duo myli i nic nie robi.
Przecie musi w jaki sposb zarabia?
Charnel potrzsn gow.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

37

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Nie potrzebuje zarabia, ma duo pienidzy. Paci podatki za ca wie Lamboing. To wystarcza, eby dla nas by najsympatyczniejszym czowiekiem w caym kantonie.
Mimo to bdziemy musieli zaj si tym Kastmannem
zdecydowa Tschanz. Jutro do niego pojad.
W takim razie niech pan uwaa na psa ostrzeg go
Charnel. Un chien trs dangereux, bardzo grony pies.
Tschanz wsta i poklepa policjanta po ramieniu.
Ach, na pewno dam sobie z nim rad.

Dziesita dochodzia, kiedy Tschanz rozsta si z Cleninem i


Charnelem i wyruszy do restauracji u wylotu wwozu, gdzie czeka na niego komisarz Brlach. Zatrzyma si jednak raz jeszcze w
miejscu, skd polna droga prowadzia do domu Kastmanna, wysiad z wozu i poszed wolno ku bramie, a potem wzdu muru.
Dom by nadal ciemny i opuszczony, wysokie topole uginay si
pod naporem wiatru. W parku nadal stay samochody. Tschanz nie
obszed tym razem domu, zatrzyma si przy zakrcie, skd wida
byo owietlon tyln fasad. Od czasu do czasu na tle tych
okien rysoway si sylwetki ludzi i Tschanz przycisn si do muru, aby go nie zauwaono. Wpatrywa si w przestrze za domem.
Psa nie byo ju wida, kto go musia zabra, tylko czarna kaua
krwi lnia w wietle padajcym z okien. Tschanz wrci do samochodu. W restauracji u wylotu wwozu nie zasta Brlacha. Gospodyni poinformowaa go, e ten pan wypi kieliszek wdki i
opuci lokal ju pl godziny temu, udajc si do Twann; by w goOpracowanie edytorskie: Jawa48

38

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

spodzie zaledwie pi minut. Tschanz zacz rozmyla nad tym,


co te staremu przyszo do gowy, ale nie mg si dugo zastanawia wska droga wymagaa wielkiej uwagi z jego strony. Min most, przy ktrym poprzednio czekali, i zagbi si w las. I
wtedy wanie wydarzyo si co dziwnego i niesamowitego, co,
co mu dao duo do mylenia. Jecha szybko i nagle ujrza w dole
rozbyskujce jezioro, lustro nocy lnice wrd biaych ska.
Znajdowa si niewtpliwie na miejscu zbrodni. Wtem od skalnej
ciany oderwaa si ciemna posta, dajca wyranie znaki, eby
zatrzyma samochd. Tschanz mimo woli zahamowa i otworzy
prawe drzwiczki, cho ju w sekund pniej aowa, e tak postpi, gdy uwiadomi sobie, e w tej samej sytuacji znalaz si
Schmied, na chwil zanim go zamordowano. Sign do kieszeni
paszcza i cisn w rku rewolwer, ktrego chd go uspokoi. Posta zbliaa si do samochodu. Wwczas Tschanz pozna Brlacha, ale napicie nerww nie ustpio, przeciwnie, zblad pod
wpywem nagego przeraenia, cho nie zdawa sobie sprawy z
jego powodu. Brlach pochyli si i patrzyli na siebie twarz w
twarz, zda si wieczno ca, mimo e trwao to zaledwie kilka
sekund. aden z nich nie wyrzek ani sowa, a oczy obu byy jak
kamienie. Potem Brlach usiad obok Tschanza, ktry wreszcie
wypuci z rki ukryt bro.
Jed dalej, Tschanz powiedzia Brlach obojtnym
gosem.
Tschanz wzdrygn si usyszawszy, e stary powiedzia do
niego ty, ale komisarz uywa odtd ju tylko tej formy.
Dopiero kiedy minli Biel, Brlach przerwa milczenie i spyta, czego si Tschanz dowiedzia w Lamboing, bo jednak musimy
chyba pozosta przy francuskiej nazwie tej dziury.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

39

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Usyszawszy, e zarwno Charnel, jak i Clenin uwaaj za


cakowicie wykluczone, aby Schmied by na przyjciu u Kastmanna, nic nie powiedzia; co si natomiast tyczy wspomnianego
przez Clenina pisarza z Schernelz, owiadczy, e sam z nim porozmawia.
Tschanz zdawa komisarzowi spraw z wikszym ni zwykle oywieniem, gdy sprawio mu ulg, e znw rozmawiaj,
chcia te ukry swe dziwne podniecenie; jednake jeszcze przed
Schpfen znowu umilkli.
W kilka minut po jedenastej stanli przed domem Brlacha
w Altenberg i komisarz wysiad.
Dzikuj ci raz jeszcze, Tschanz powiedzia potrzsajc jego rk cho krpuje mnie mwienie o tym. Uratowae
mi jednak ycie.
Nie wszed od razu do domu, lecz patrzy za znikajcym tylnym wiatekiem szybko oddalajcego si samochodu.
Teraz moe sobie jecha, jak chce.
Potem wszed do swego nie zamknitego mieszkania, a w
hallu wypenionym ksikami sign do kieszeni paszcza i wyj
z niej bro, ktr pooy ostronie na biurku obok wa. By to
duy, ciki rewolwer.
Potem powoli zdj zimowy paszcz. Kiedy go cign, okazao si, e lewe ramie ma owinite grubym szalem, jak to zwykli
czyni ludzie tresujcy psy w rzucaniu si na obcych.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

40

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Nastpnego ranka komisarz na podstawie dowiadczenia


spodziewa si pewnych nieprzyjemnoci, jak nazywa swe
utarczki z Lutzem. Wiadomo, sobota mwi do siebie idc mostem Altenberg. Urzdnicy pokazuj ky, dlatego tylko e maj
nieczyste sumienie, bo w cigu caego tygodnia nie zrobili nic rozsdnego. Brlach mia na sobie odwitne czarne ubranie, gdy
na dziesit wyznaczony by pogrzeb Schmieda. Stary nie mg si
z tego wykrci, co byo waciwym powodem jego rozdranienia,
von Schwendi przyszed po smej, ale nie do Brlacha, lecz do
Lutza, ktremu Tschanz wanie zda spraw z wydarze ostatniej
nocy.
Von Schwendi nalea do tej samej partii co Lutz, a mianowicie do Konserwatywnej Liberalno-Socjalistycznej Grupy Niezalenych, i gorliwie go popiera. Od czasu gdy po zebraniu zarzdu
w cisym gronie zjedli razem kolacj, mwi Lutzowi po imieniu,
mimo e nie zosta on wybrany do Rady. Jak bowiem owiadczy
von Schwendi, wybr reprezentanta narodu, noszcego imi Lucius, by w Bernie rzecz absolutnie niemoliw.
To doprawdy nie do wiary, drogi Luciusie zacz, ledwie
jego otya posta pojawia si w drzwiach co wyrabiaj twoi ludzie z berneskiej policji. Strzelaj w eb psu mego klienta Kastmanna, okazowi rzadkiej poudniowoamerykaskiej rasy, i dziaaj na szkod kultury zakcajc wystp Anatola KraushaaraRaffaeliego, wiatowej sawy pianisty. Szwajcarom brak jest wychowania, obycia towarzyskiego, europejskiego sposobu mylenia.
Jedynym rodkiem na to s trzy lata przeszkolenia rekruckiego.
Lutz, dla ktrego wizyta kolegi partyjnego bya przykra i
ktry obawia si jego rozwlekych tyrad, wskaza gociowi krzeso.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

41

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Jestemy uwikani w niezmiernie skomplikowane ledztwo zauway troch oniemielony. Wiesz o tym, prawda? A
modego policjanta, prowadzcego dochodzenie, mona, jak na
nasze szwajcarskie stosunki, uwaa za czowieka nieprzecitnie
zdolnego. Stary komisarz, ktry by tam rwnie, jest zardzewia
pi, to musz przyzna. Bolej nad zabiciem psa tak rzadkiej poudniowoamerykaskiej rasy, sam przecie mam psa i kocham
zwierzta, wdro wic specjalne surowe ledztwo w tej sprawie.
C, ci ludzie s z punktu widzenia kryminalistyki kompletnymi
analfabetami. Kiedy myl o Chicago, nasza sytuacja wydaje mi si
wprost beznadziejna.
Umilk na chwil, zbity z tropu, poniewa von Schwendi
wpatrywa si w niego nic nie mwic. Potem, ju cakiem niepewnie, wyrazi zdanie, e von Schwendi powinien wiedzie, czy
zamordowany Schmied by w rod na przyjciu u jego klienta
Kastmanna, jak to na podstawie pewnych danych przypuszcza policja.
Drogi Luciusie odrzek pukownik nie bawmy si w
takie bujdy. Przecie wy, z policji, macie dokadne informacje w tej
sprawie. Ju ja was znam.
Jak pan to rozumie, panie radco? spyta Lutz zmieszany, mimo woli powracajc do formy pan; waciwie zawsze mu
byo nijako zwraca si do von Schwendiego po imieniu.
Pukownik rozpar si na krzele, zaoy rce na piersi i
wyszczerzy zby: pozie tej zawdzicza, prawd mwic, zarwno rang pukownika, jak i godno czonka Rady Narodowej.
Doktorku rzek chciabym si wreszcie dowiedzie,
po co wpakowalicie Schmieda na kark mojemu zacnemu KastOpracowanie edytorskie: Jawa48

42

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

mannowi. Bo to, co si dzieje tam w Jurze, doprawdy nic nie obchodzi policj; nie mamy tu jeszcze gestapo. Lutz wyglda, jakby
spad z obokw.
Dlaczego mielibymy pakowa Schmieda na kark twojemu klientowi, ktrego zupenie nie znamy? spyta bezradnie.
I dlaczego miaby nas nie obchodzi wypadek zabjstwa?
Jeli nie wiecie o tym, e Schmied bywa na przyjciach w
domu Kastmanna w Lomboing pod nazwiskiem doktor Prantl, docent historii kultury amerykaskiej z Monachium, to caa policja
istotnie powinna poda si do dymisji z powodu ignorancji w
dziedzinie kryminalistyki owiadczy von Schwendi bbnic w
rozdranieniu palcami po biurku Lutza.
Istotnie, nic nam o tym nie wiadomo, drogi Oskarze
wyzna Lutz z ulg, poniewa wanie w tej chwili przypomnia
sobie, jak ma radca na imi. Jest to sensacyjna nowina.
Aha mrukn oschle von Schwendi i umilk, podczas
gdy Lutz coraz wyraniej zdawa sobie spraw ze swej niszoci i
przeczuwa ju, e zmuszony bdzie krok po kroku ustpowa we
wszystkim pukownikowi. Rzuci bezradne spojrzenie na obrazki
Traffeleta, na maszerujcych onierzy, trzepoczce szwajcarskie
sztandary i siedzcego na koniu generaa. Von Schwendi dostrzeg
z pewnym triumfem zakopotanie Lutza i doda do swego aha,
podkrelajc jego znaczenie: Wic dla policji jest to sensacyjna
nowina; policja znowu nie wie o niczym. Cho byo to nad wyraz
nieprzyjemne i cho bezwzgldny sposb postpowania von
Schwendiego stwarza wprost nieznon sytuacj, sdzia ledczy
musia przyzna, e Schmied nie bywa u Kastmanna w charakterze subowym i policja nie miaa pojcia o jego wizytach w Lamboing. Bya to cakowicie, prywatna sprawa Schmieda, zakoczy
Opracowanie edytorskie: Jawa48

43

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Lutz to przykre wyznanie. Pozostaje te na razie zagadk, dlaczego Schmied wystpowa pod faszywym nazwiskiem. Von
Schwendi pochyli si do przodu i spojrza na Lutza swymi zaczerwienionymi, zawicymi oczami.
To wyjania ca spraw owiadczy. Schmied
uprawia szpiegostwo na rzecz obcego mocarstwa.
Co chcesz przez to powiedzie? spyta Lutz bezradny
jak nigdy dotd.
Chc przez to powiedzie odpar radca e policja
musi przede wszystkim zbada, z jakich powodw Schmied bywa
u Kastmanna.
Policja musi przede wszystkim dowiedzie si czego
bliszego o Kastmannie, drogi Oskarze stwierdzi Lutz.
Kastmann nie jest dla policji osob niebezpieczn odpowiedzia von Schwendi i nie chciabym, eby ty lub ktokolwiek inny z policji zajmowa si nim. Kastmann sobie tego nie yczy. Jest on moim klientem i musz dba to, aby jego yczenia byy
speniane.
To bezczelne owiadczenie tak dalece wytrcio Lutza z
rwnowagi, e w pierwszej chwili nie mg znale odpowiedzi.
Zapali papierosa i w zmieszaniu nie poczstowa von Schwendiego. Potem dopiero poprawi si na krzele i rzek:
Okoliczno, e Schmied bywa u Kastmanna, zmusza
niestety policj do zajcia si twoim klientem, drogi Oskarze.
Von Schwendi nie da si zbi z tropu.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

44

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Przede wszystkim zmusza policj do zajcia si mn, jako


jego adwokatem. Twoje szczcie, Lutz, e trafie na mnie. Chc
dopomc nie tylko Kastmannowi, ale i tobie. Naturalnie caa ta
sprawa jest dla mego klienta wysoce nieprzyjemna, ale dla ciebie
jest znacznie nieprzyjemniejsza, poniewa policja dotychczas jeszcze nic nie wykrya.
W ogle bardzo wtpi, czy kiedykolwiek wydobdziecie
co na wiato dzienne.
Policja odpar Lutz wykrywa sprawcw niemal
kadego morderstwa, jak tego dowodzi statystyka. Przyznaj, e w
wypadku Schmieda natrafilimy na pewne trudnoci, jednake
moemy si rwnie wykaza zaci si troch godnymi
uwagi osigniciami. Sami wpadlimy na trop Kastmanna i z naszego powodu Kastmann ci do nas wysa. Trudnoci dotycz
Kastmanna, nie nas, i on powinien zezna, co wie o sprawie
Schmieda, nie my. Schmied bywa u niego, cho pod faszywym
nazwiskiem; ale wanie ta okoliczno zmusza policj do zajcia
si Kastmannem, poniewa osobliwe postpowanie zamordowanego obcia przede wszystkim Kastmanna.
Musimy go przesucha i moglibymy zrezygnowa z tego tylko w tym wypadku, jeli ty nam wyjanisz w sposb cakowicie wystarczajcy, dlaczego Schmied odwiedza twego klienta
pod faszywym nazwiskiem, i to, jak stwierdzilimy, wielokrotnie.
Dobrze powiedzia von Schwendi mwmy ze sob
otwarcie. Przekonasz si, e to nie ja bd musia skada wyjanienia dotyczce Kastmanna, lecz wy bdziecie musieli wyjani,
czego chcia Schmied w Lamboing. To wy jestecie oskareni, nie
my, drogi Luciusie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

45

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Po tych sowach wycign duy arkusz papieru, rozprostowa go i pooy na biurku sdziego ledczego.
Oto nazwiska osb bywajcych u mego zacnego Kastmanna rzek. Jest to kompletna lista. Goci tych podzieliem
na trzy kategorie. Pierwsza z nich jest cakowicie nieinteresujca,
s to artyci. Oczywicie nie dotyczy to Kraushaara-Raffaeliego,
jako cudzoziemca; nie, mwi naszych rodakach, Utzenstorfie i
Merligenie. Albo pisz dramaty o bitwie pod Morgarten i Niklausie
Manuelu, albo maluj wycznie gry. Do drugiej kategorii zaliczyem przemysowcw. Spjrz na nazwiska: s to ludzie znani, ktrych uwaam za najwybitniejsze osobistoci szwajcarskiego towarzystwa. Mwi to otwarcie, mimo e po babce ze strony matki
pynie w moich yach chopska krew.
A trzecia kategoria goci Kastmanna? spyta Lutz, poniewa radca nagle umilk i spokj jego dziaa sdziemu ledczemu na nerwy, co byo oczywicie zamierzeniem von Schwendiego.
Trzecia kategoria rzek wreszcie nadaje sprawie
Schmieda nieprzyjemny posmak, i to zarwno dla ciebie, jak i,
przyznaj, dla owych przemysowcw; musz tu bowiem mwi o
sprawach, ktre waciwie powinny by trzymane w tajemnicy
przed policj. Jednak wy z policji berneskiej nie moglicie si
powstrzyma od tropienia Kastmanna i niestety okazao si, e
Schmied by w Lamboing, przemysowcy uznali wic za konieczne
upowani mnie do poinformowania policji w stopniu niezbdnym dla wywietlenia sprawy Schmieda. Jest to rzecz nieprzyjemna dla nas poniewa zmuszeni jestemy odsoni tajemnic
spraw politycznych wielkiej wagi, dla was za poniewa tej wadzy, jak macie nad ludmi narodowoci szwajcarskiej i nieszwajOpracowanie edytorskie: Jawa48

46

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

carskiej w tym kraju, nie macie nad osobami nalecymi do owej


trzeciej kategorii.
Nie rozumiem ani sowa z tego, co mwisz powiedzia
Lutz.
Ot to, nigdy nie rozumiae nic a nic z polityki, mj
drogi. Trzecia kategoria obejmuje czonkw obcego poselstwa,
ktre przywizuje wage do tego, aby pod adnym pozorem nie byo wymieniane w poczeniu z pewnymi koami przemysowcw.

Teraz dopiero zrozumia Lutz, co radca ma na myli, i w gabinecie zapada cisza. Zadzwoni telefon, ale Lutz podnis suchawk tylko po to, aby wrzasn:
Konferencja! po czym znw umilk. Wreszcie jednak
odezwa si:
O ile wiem, pertraktujemy teraz z tym pastwem oficjalnie w sprawie zawarcia nowego ukadu handlowego.
Oczywicie, pertraktujemy potwierdzi pukownik.
Prowadzone s oficjalne pertraktacje, dyplomaci te chc przecie
mie co do roboty. Ale waniejsze s pertraktacje nieoficjalne, a
w Lamboing pertraktuje si prywatnie. Ostatecznie w dziedzinie
nowoczesnego przemysu istniej pertraktacje, do ktrych pastwu nie wolno si miesza, panie sdzio ledczy!
Oczywicie przyzna Lutz oniemielony.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

47

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Oczywicie powtrzy von Schwendi. I w, niestety,


zamordowany porucznik policji berneskiej, Ulrich Schmied,
obecny by pod faszywym nazwiskiem przy tych poufnych pertraktacjach.
Ponowne zamilknicie i wyrane zmieszanie sdziego
ledczego dowiodo von Schwendiemu susznoci jego taktyki.
Lutz by w tej chwili tak bezradny, e radca mg z nim zrobi, co
mu si podobao. Jak to zwykle bywa z ludmi nieco jednostronnymi, nieprzewidziany zwrot w sprawie zabjstwa Ulricha
Schmieda wywoa w urzdniku takie rozdranienie, e niewiadomie uleg wpywowi von Schwendiego i poczyni ustpstwa,
ktre z punktu widzenia obiektywnoci dochodze musiayby by
powanie zakwestionowane.
Co prawda, raz jeszcze usiowa zbagatelizowa sytuacj,
w jakiej si znalaz.
Drogi Oskarze powiedzia nie przypisuj tym sprawom tak wyjtkowej wagi. Oczywicie, szwajcarscy przemysowcy
maj prawo prowadzi prywatne pertraktacje z kadym, kto si
nimi interesuje, rwnie i z tym mocarstwem. Nie przecz temu, i
policja si do tych spraw nie miesza. Powtarzam, e Schmied by
prywatnie u Kastmanna, i zmuszony jestem oficjalnie prosi z tego
powodu o wybaczenie; bez wtpienia bowiem postpi niesusznie, podajc faszywe nazwisko i zawd, jeli nawet uznamy, e
policjant moe mi w pewnych okolicznociach skrupuy. Jednake nie tylko Schmied asystowa przy tych spotkaniach: obecni
byli na nich rwnie artyci, drogi radco.
Stanowili oni niezbdn dekoracj. yjemy w kulturalnym pastwie, drogi Luciusie, i potrzebujemy reklamy. Pertraktacje musz by prowadzone w tajemnicy, a to si najlepiej udaje w
Opracowanie edytorskie: Jawa48

48

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

obecnoci artystw. Wsplna kolacja, pieczyste, wino, cygara, damy, oglna rozmowa, artyci nudz si, siadaj razem, pij i nie
dostrzegaj, e kapitalici i przedstawiciele obcego mocarstwa
rozmawiaj ze sob. Nie chc nawet tego dostrzec, poniewa to
ich nie interesuje. Artyci interesuj si wycznie sztuk. Policjant natomiast, bdc przy tym obecny, moe si wszystkiego
dowiedzie. Nie, nie, Luciusie, sprawa Schmieda jest mocno podejrzana.
Niestety, mog tylko powtrzy, e wizyty Schmieda w
domu Kastmanna s dla nas na razie niezrozumiae odpar Lutz.
Jeli nie bywa tam na polecenie policji, to otrzyma polecenie od kogo innego owiadczy von Schwendi. S obce
pastwa, drogi Luciusie, ktre interesuj si ywo tym, co si dzieje w Lamboing. wiatowa polityka, mj drogi.
Schmied nie by szpiegiem.
Mamy wszelkie podstawy, aby przypuszcza, e nim by.
Dla honoru Szwajcarii lepiej, eby by szpiegiem ni szpiclem.
C, teraz ju nie yje westchn sdzia ledczy, ktry
daby wiele, aby mc zada par pyta samemu Schmiedowi.
To nie nasza sprawa stwierdzi pukownik. Nie
chc nikogo podejrzewa, lecz tylko innemu obcemu mocarstwu
moe zalee na utrzymaniu w tajemnicy pertraktacji toczcych
si w Lamboing. Nam chodzi o pienidze, im o polityk. Bdmy
szczerzy. Ale wanie w tym kierunku jest policji, oczywicie, bardzo trudno prowadzi dochodzenie.
Lutz wsta i podszed do okna.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

49

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Dla mnie wci jeszcze niejasna jest rola, jak odgrywa w


tym twj klient Kastmann powiedzia wolno.
Von Schwendi powachlowa si trzyman w rku list, po
czym odrzek:
Kastmann odda swj dom do dyspozycji przemysowcw i przedstawicieli poselstwa dla przeprowadzenia tych rozmw.
Dlaczego wanie Kastmann?
Bo jego szanowny klient, wyjani opryskliwie pukownik, jest czowiekiem potrzebnej do tego klasy. Jako dugoletni pose Argentyny w Chinach zdoby sobie zaufanie obcego
mocarstwa, a jako byy prezes trustu blaszanego zaufanie
przemysowcw. Poza tym mieszka w Lamboing.
Co chcesz przez to powiedzie?
Von Schwendi rozemia si drwico.
Czy znae nazw Lamboing przed zamordowaniem
Schmieda?
Nie.
Wanie o to chodzi stwierdzi radca. Nikt nie zna
Lamboing. Potrzebowalimy na nasze spotkania zupenie nieznanego miejsca. Moesz wic zostawi Kastmanna w spokoju. Rozumiesz chyba, e nie zaley mu na zetkniciu si z policj i e wasze
przesuchania, wszenie, wasze bezustanne wypytywanie si nie
sprawia mu przyjemnoci. Na takie rzeczy moecie sobie pozwala wobec naszego Luginbhla albo von Guntena, kiedy maj co
na sumieniu, ale nie wobec czowieka, ktry w swoim czasie nie
Opracowanie edytorskie: Jawa48

50

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

przyj wyboru do Akademii Francuskiej. W dodatku policja berneska zachowaa si bardzo niezrcznie; nie strzela si do psa
podczas muzyki Bacha. Kastmann bynajmniej nie jest obraony,
wszystko to jest mu raczej obojtne, nie skrzywiby si nawet,
gdyby twoja policja zburzya mu dom swoj strzelanin; ale nie
ma sensu depta Kastmannowi po pitach, skoro za tym morderstwem kryj si siy, ktre ani z poczciwymi szwajcarskimi przemysowcami, ani z nim nie maj nic wsplnego.
Sdzia ledczy chodzi tam i z powrotem koo okna.
Bdziemy musieli zaj si w naszych dochodzeniach
przede wszystkim yciem Schmieda owiadczy.
O sprawie obcego mocarstwa poinformujemy prokuratora. Nie wiem jeszcze, w jakim stopniu sam zajmie si tym wypadkiem, jednake gwne ledztwo powierzy z pewnoci nam. Postaram si zado uczyni twojemu yczeniu i nie niepokoi Kastmanna; oczywicie zrezygnujemy rwnie z przeprowadzenia rewizji w jego domu. Jeliby mimo to wynika konieczno porozumienia si, prosz, aby mnie skontaktowa z nim i by obecny
przy rozmowie. W ten sposb bd mg bez nacisku zaatwi z
Kastmannem sprawy formalne. Nie chodzi przecie w tym wypadku o ledztwo, lecz o formalno w toku szerszego dochodzenia,
ktre w pewnych okolicznociach moe wymaga przesuchania
rwnie twego klienta, choby to byo rzecz bezsensown; dochodzenie jednak musi by kompletne. Bdziemy mwili o sztuce,
aby przesuchaniu nada charakter moliwie nieurzdowy, i nie
zadam Kastmannowi adnego pytania. Jelibym za zmuszony by
spyta go o co tylko z uwagi na stron formaln zakomunikuj ci przedtem tre pytania.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

51

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Radca podnis si rwnie z krzesa i obaj panowie stali teraz naprzeciw siebie. Von Schwendi poklepa sdziego ledczego
po ramieniu.
A wic sprawa zaatwiona rzek. Zostawisz Kastmanna w spokoju, Lutzuchna, trzymam ci za sowo. Teczk ci oddaj; lista jest dokadna i kompletna. Ca noc telefonowaem na
prawo i lewo. Panuje wielkie wzburzenie. Nie wiadomo, czy obce
poselstwo bdzie chciao nadal prowadzi pertraktacje, kiedy dowie si o sprawie Schmieda. Chodzi o miliony, doktorku, o miliony! ycz ci szczcia w prowadzeniu ledztwa. Bardzo ci si
przyda.
Z tymi sowami von Schwendi opuci gabinet Lutza.

Lutz zdy jeszcze przejrze list pozostawion przez radc i jknwszy na widok tylu sawnych nazwisk odoy j na bok.
W c za nieszczsn spraw daem si uwika myla
przy tym, gdy do gabinetu wszed Brlach, oczywicie bez pukania. Komisarz zamierza uzyska przewidziane prawem penomocnictwo dla odwiedzenia domu Kastmanna w Lamboing, ale
Lutz odoy to do poudnia. Owiadczy, e czas ju uda si na
pogrzeb, i wsta. Brlach nie przeciwstawi si temu i opuci gabinet wraz z Lutzem, ktremu obietnica, e nie bdzie niepokoi
Kastmanna, zacza si wydawa coraz bardziej nieostrona;
obawia si te gwatownego protestu Brlacha. Stanli w milczeniu na ulicy, obaj w czarnych paszczach z podniesionymi konierzami. Pada deszcz, jednak dla przebycia kilku krokw do samoOpracowanie edytorskie: Jawa48

52

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

chodu nie otworzyli parasoli. Za kierownic siedzia Blatter.


Deszcz la teraz strumieniami i siek ukonie w okna. Brlach i jego zwierzchnik siedzieli nieruchomo, kady w swoim kcie. ,Teraz
bd mu musia powiedzie myla Lutz spogldajc na spokojny profil Brlacha, ktry jak czsto w ostatnich dniach przyciska rk odek.
Ma pan ble? spyta Lutz. Bezustannie odpar
Brlach.
Potem znowu umilkli, a Lutz myla: Powiem mu po poudniu. Blatter jecha powoli. Deszcz by tak gsty, e wszystko
przesoni bia cian. Tramwaje i samochody pyny gdzie pord tego morza spadajcej wody; Lutz nie wiedzia, ktrdy jad,
przez mokre szyby nic nie byo wida. W samochodzie robio si
coraz ciemniej, Lutz zapali papierosa, wypuci dym, postanowi
w duchu, e w sprawie Kastmanna nie wda si w dyskusj ze starym, i powiedzia:
Gazety podadz wiadomo o morderstwie, nie dao si
go duej utrzyma w tajemnicy.
Nie miaoby to zreszt sensu odparBrlach.
Przecie wpadlimy ju na trop.
Lutz zgasi papierosa.
To w ogle nie miao sensu.
Brlach nic nie odpowiedzia i Lutz, ktry chtnie by si z
nim posprzecza, spojrza znw w okno. Deszcz by teraz mniejszy. Jechali alej. Midzy parujcymi pniami drzew wida ju byo
cmentarz, szary, zalany deszczem mur. Blatter wjecha i zatrzyma
wz. Wysiedli, otworzyli parasole i weszli midzy groby. Nie szuOpracowanie edytorskie: Jawa48

53

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

kali dugo. Pomniki i krzye zostay za nimi, znaleli si jakby na


placu budowy. Ziemia poryta bya wieo wykopanymi grobami,
na ktrych uoono deski. Wilgo przenikaa z mokrej trawy do
obuwia oblepionego gliniast ziemi. Porodku placu, midzy nie
zajtymi jeszcze grobami, na ktrych dnie potworzyy si kaue
brudnej wody, wrd prowizorycznych drewnianych krzyy i
wieych mogi, pokrytych szybko widncymi wiecami i wizankami kwiatw, staa gromadka ludzi. Trumny jeszcze nie
spuszczono, pastor czyta nad ni Bibli, obok, trzymajc otwarty
parasol, przestpowa z nogi na nog zmarznity grabarz w
miesznym urzdowym stroju, przypominajcym frak. Brlach i
Lutz stanli nad grobem. Stary usysza pacz. To pani Schnler,
tga, niezgrabna, szlochaa pod strugami deszczu. Obok niej sta
Tschanz, bez parasola, w czarnym, sztywnym kapeluszu, w nieprzemakalnym paszczu z podniesionym konierzem i zwisajcym
paskiem. W pobliu niego dostrzeg Brlach blad dziewczyn z
go gow; jasne wosy zwisay mokrymi kosmykami. Anna
pomyla mimo woli. Tschanz skoni si. Lutz kiwn mu gow,
twarz komisarza pozostaa nieruchoma. Spojrza na stojcych nad
grobem. Sami policjanci, wszyscy po cywilnemu, wszyscy w jednakowych nieprzemakalnych paszczach, w jednakowych sztywnych czarnych kapeluszach, z parasolami, ktre trzymali jak szable. Widmowa stra cmentarna zwoana tu skdsi, nieprawdziwa
w swojej dobrodusznoci. Za nimi orkiestra miejska szeregi popiesznie cignitych na cmentarz muzykw w czarnoczerwonych mundurach rozpaczliwie chronica pod paszczami te instrumenty. Stali tak wszyscy dokoa trumny, drewnianej skrzyni bez wieca, bez kwiatw, bdcej mimo to jedynym
ciepym, bezpiecznym schronieniem pord tej nieustannej ulewy,
ktra spywaa z jednostajnym pluskiem coraz gwatowniej, coraz
beznadziejniej. Pastor umilk ju dawno. Nikt tego nie zauway.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

54

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Dokoa by tylko deszcz i tylko deszcz syszeli stojcy w gromadce


ludzie. Pastor zakaszla. Raz. Potem jeszcze kilka razy. Nagle zagrzmiay basy, trby, rogi, kornety i fagoty, dumne i uroczyste, te byskawice pord nawanicy deszczu; ale po chwili i one opady, przebrzmiay, day za wygran. Ludzie kulili si pod parasolami i paszczami. Padao coraz silniej. Buty grzzy w bocie, do
pustego grobu woda laa si strumieniami, Lutz skoni si i wystpi naprzd. Spojrza na ociekajc trumn i skoni si powtrnie.
Panowie rzuci w strugi deszczu, niemal niedosyszalnie zza ciany wody panowie, nasz kolega Schmied odszed.
Wtem rozleg si dziki, ochrypy piew: Diabe chodzi, diabe
chodzi, wszystkich zadga, nic nie szkodzi! Dwaj ludzie w czarnych frakach szli zataczajc si przez cmentarz. Byli bez paszczy i
bez parasoli, wydani na pastw ulewy. Ubranie oblepiao si na
nich. Mieli na gowach cylindry, z ktrych woda ciekaa im na
twarze. Nieli ogromny, zielony wieniec laurowy ze zwisajc
szarf, ktra wloka si po ziemi.
Dwa wielkie brutalne draby, wyfraczone rzezimieszki, spici
do nieprzytomnoci, co chwila bliscy upadku. Poniewa jednak nie
potykali si jednoczenie, udao im si utrzyma midzy sob
wieniec, ktry koysa si w gr i w d jak toncy okrt. Teraz
zaintonowali now pie: Chop mynarki wykitowa, Mynarka
yje, yje, Wydaa si za parobka, Mynarka tyje, tyje!
Dotarli do gromadki goci, roztrcili ich, wpadli midzy pani Schnler i Tschanza, wszyscy osupieli, nikt ich nie powstrzyma. Odeszli zataczajc si na mokrej trawie; w kracowym pijackim zamroczeniu podpierali si wzajemnie, obejmowali, potykali
si na mogiach, wywracali krzye. Deszcz wchon ich zawodzeOpracowanie edytorskie: Jawa48

55

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

nie, wszystko przesoni. Wszystko kiedy mija, wszystko ma


swj kres...
Byy to ostatnie sowa, jakie dobiegy z oddali. Pozosta tylko rzucony na trumn wieniec, a na zaboconej szarfie rozmazany,
czarny napis: Naszemu drogiemu doktorowi Prantlowi. Ale kiedy stojcy dokoa grobu ludzie ochonli i zaczo w nich wzbiera
oburzenie z powodu tego incydentu, kiedy orkiestra miejska zacza rozpaczliwie d w trby, aby uratowa powag ceremonii
ulewa wzrosa jeszcze, wicher przygi do ziemi rosnce na
cmentarzu cisy. Wszyscy rzucili si do ucieczki. Przy grobie pozosta tylko grabarz, czarny strach na wrble, i samotny pord ryku
wichury i opotu ulewy usiowa spuci wreszcie trumn do dou.

Kiedy obaj panowie znaleli si w samochodzie, a Blatter


wjecha w alej, ktr uciekali policjanci i czonkowie orkiestry
miejskiej, doktor Lutz da wreszcie upust swemu rozdranieniu.
To niesychane, na co sobie ten Kastmann pozwala!
wykrzykn.
Nie rozumiem mrukn stary.
Schmied bywa na przyjciach u Kastmanna pod nazwiskiem doktor Prantl.
W takim razie jest to ostrzeenie powiedzia Brlach,
ale o nic wicej nie spyta.
Jechali w kierunku Muristalden, gdzie mieszka Lutz. Waciwie powinienem teraz pomwi ze starym Kastmannie i poOpracowanie edytorskie: Jawa48

56

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

wiedzie mu pomyla Lutz, ale si nie odezwa. Wysiad w


Burgernziel i Brlach zosta sam.
Czy mam pana zawie do miasta, panie komisarzu?
spyta policjant zza kierownicy.
Nie, odwie mnie do domu.
Blatter ruszy teraz szybciej. Deszcz uspokoi si troch, a
koo Muristalden Brlach znalaz si nagle w powodzi olepiajcego wiata: soce przebio si przez chmury, znikno i znw wyjrzao zza kbicych si w pogoni potworw, ktre pdziy z zachodu, wypitrzay si ku acuchowi gr, rzucay dziko postrzpione cienie na miasto, rozoone jak bezwolne cielsko nad rzek,
midzy lasem wzgrzami. Brlach przesun zmczon doni po
mokrym paszczu, oczy mu byszczay w wskich szparkach midzy zmruonymi powiekami, chciwie wchania roztaczajce si
przed nim widowisko: ziemia bya pikna! Blatter zatrzyma samochd. Brlach podzikowa i wysiad.
Nie padao ju, tylko d jeszcze mokry, zimny wiatr. Stary
przystan, poczeka, a Blatter zawrci ciki wz, kiwn jeszcze
gow policjantowi. Potem zszed nad brzeg Aary. Rzeka pyna
wezbrana, brudnobrzowa. Na jej powierzchni unosi si stary, zardzewiay wzek dziecinny, gazie, maa jodeka, dalej taczcy
papierowy okrcik. Brlach dugo patrzy na rzek; kocha j. Potem zawrci przez ogrd do domu.
Zmieni obuwie i wtedy dopiero wszed do hallu. Na progu
stan. Za biurkiem siedzia jaki mczyzna i przeglda papiery
w teczce Schmieda. Praw rk bawi si tureckim noem Brlacha.
A wic to ty? rzek komisarz.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

57

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Tak, to ja odpar mczyzna.


Brlach zamkn drzwi i usiad w fotelu naprzeciw biurka.
W milczeniu przyglda si mczynie, spokojnie odwracajcemu
kartki w teczce Schmieda. By to czowiek krpy, niemal chopskiej budowy, spokojny i zamknity w sobie, o gboko osadzonych oczach, kocistej, lecz okrgej twarzy, krtko ostrzyonych
wosach.
Nazywasz si teraz Kastmann odezwa si wreszcie
stary.
Tamten wyj fajk, nabi j nie spuszczajc wzroku z Brlacha, zapali i odpar stukajc palcem w teczk Schmieda.
Dobrze wiesz o tym, i to od do dawna. To ty wpakowae mi tego chopaka na kark, te dane otrzyma od ciebie.
Zamkn teczk. Brlach patrzy na biurko, na ktrym lea
jeszcze jego rewolwer odwrcony ku niemu rkojeci. Wystarczyoby wycign rk. Powiedzia:
Nigdy nie przestan ci ciga. Kiedy uda mi si dowie
twoich zbrodni.
Musisz si popieszy odpar tamten. Nie masz zbyt
wiele czasu przed sob. Lekarze daj ci jeszcze rok ycia, jeli
poddasz si natychmiast operacji.
Tak przyzna stary. Mam jeszcze tylko rok ycia.
I nie mog podda si teraz operacji, musz dokona swego. To
moja ostatnia szansa.
Ostatnia powtrzy mczyzna i znowu zamilkli.
Siedzieli w milczeniu ca wieczno.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

58

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Czterdzieci lat z gr mino zacz wreszcie od


czasu kiedy spotkalimy si po raz pierwszy w ndznym szynku
nad Bosforem. Pamitam to doskonale. ty ksiyc jak nieksztatny kawa szwajcarskiego sera wisia wrd chmur, jego
wiato padao na nasze gowy przez szpary midzy zbutwiaymi
belkami. Ty, Brlach, bye wtedy modym szwajcarskim specjalist na subie tureckiej, zaangaowanym w celu zreformowania
policji, ja za c, ja byem wczcym si po wiecie awanturnikiem, tak jak i dzi. Moj pasj byo poznawanie tego jedynego
ycia i tej jedynej zagadkowej planety. Spodobalimy si sobie od
pierwszego wejrzenia, od chwili kiedymy usiedli naprzeciw siebie wrd ydw w chaatach i obdartych Grekw. Ale kiedy zacza nam szumie w gowic potna ilo szataskiej wdki, ktr pilimy wtedy, tego sfermentowanego soku daktyli, tego morza
ognistej wody z obcych pl ytnich wok Odessy, ktre wlalimy
w garda, oczy zaczy nam byszcze wrd tureckiej nocy jak
rozarzone wgle i nasza rozmowa stawaa si coraz gortsza. O,
jake lubi wspomina t chwil, ktra zdecydowaa o twoim i o
moim yciu!
Rozemia si.
Stary w milczeniu patrzy na niego.
Masz jeszcze rok ycia przed sob cign tamten a
czterdzieci lat wytrwale mnie tropie. Oto rachunek.
O czyme to rozprawialimy wtedy w walcym si szynku na przedmieciu Tofane, w kbach dymu z tureckich papierosw? Ty bronie tezy, e dziki ludzkiej niedoskonaoci, dziki
temu, i nigdy nie moemy z pewnoci przewidzie postpowania innych, a take nie potrafimy uwzgldni w naszym rozumowaniu przypadku, ktry zawsze wywiera wpyw na bieg rzeczy,
Opracowanie edytorskie: Jawa48

59

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

wikszo zbrodni musi wyj na jaw. Nazwae zbrodni gupot,


poniewa nie mona ustawia ludzi jak figury szachowe. Ja natomiast wysunem tez, raczej dla samego sprzeciwu ni z przekonania, e wanie zawio stosunkw midzy ludmi pozwala na
dokonanie zbrodni, ktrych n i e m o n a wykry; e z tego powodu znaczna wikszo przestpstw nie tylko uchodzi bezkarnie,
ale w ogle nikt si ich nie domyla, poniewa popeniane s w
ukryciu. I kiedymy si tak spierali, podnieceni piekielnym ogniem
wdki, ktrej nam yd-szynkarz wci dolewa, a jeszcze bardziej
nasz modoci, zrobilimy zuchway zakad. A e ksiyc schowa si wanie za poblisk Azj Mniejsz, zakad nasz zawiesilimy z przekory na niebie; trudno jest bowiem powstrzyma si od
najpotworniejszego dowcipu, nawet jeli jest on blunierstwem,
gdy korci nas jego puenta, szataskie kuszenie ducha przez ducha.
Masz racj rzek stary spokojnie zrobilimy wtedy
zakad.
Kiedy nastpnego ranka obudzilimy si z cikimi gowami w pustym szynku, ty na zbutwiaej awce, ja pod zalanym
wdk stoem, nie sdzie, e dotrzymam zakadu.
Nie sdziem odrzek Brlach eby jakikolwiek
czowiek mg dotrzyma takiego zakadu.
Milczeli.
Nie wd nas na pokuszenie zacz znw tamten.
Twojej cnotliwoci nigdy nie zagraaa pokusa, ale twoja cnotliwo mnie kusia. Dotrzymaem zuchwaego zakadu, e w twojej
obecnoci popeni zbrodni, a ty nie bdziesz mg mi jej dowie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

60

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Trzy dni pniej powiedzia stary cicho, zatopiony we


wspomnieniach kiedy szlimy z pewnym niemieckim kupcem
przez most Mahmuda, w moich oczach zepchne go do wody.
Biedaczysko nie umia pywa, ty za bye tak niewprawny w tej sztuce, e po twojej chybionej prbie ratowania
toncego wycignito ci na wp ywego z brudnych fal Zotego
Rogu odrzek tamten niewzruszony. Popeniem morderstwo w soneczny letni dzie, przy lekkim wietrzyku od strony
morza, na mocie, na ktrym panuje oywiony ruch, jawnie, pord zakochanych parek z kolonii europejskiej, muzumanw i
miejscowych ebrakw, a mimo to nie moge mi niczego dowie.
Kazae mnie aresztowa na prno. Przesuchania trway caymi godzinami bez rezultatu. Sd uwierzy podanej przeze
mnie wersji, wedug ktrej kupiec popeni samobjstwo.
Udao ci si dowie, e czowiek ten sta na progu bankructwa i bezskutecznie usiowa ratowa si oszustwem
przyzna stary z gorycz, bledszy ni zwykle.
Starannie wybraem swoj ofiar, przyjacielu zamia
si tamten.
W ten sposb zostae zbrodniarzem dokoczy komisarz.
Pogrony w mylach mczyzna bawi si tureckim noem.
Nie przecz, e jestem czym w rodzaju przestpcy
rzek wreszcie obojtnie. Stawaem si coraz doskonalszym
zbrodniarzem, ty za coraz doskonalszym kryminologiem. Ale ja
ci wyprzedzaem o krok, ktrego nigdy nie moge nadrobi.
Wci pojawiaem si na twojej drodze jak szare widmo, wci
mnie kusio, aby, e tak powiem, pod twoim nosem, popenia coOpracowanie edytorskie: Jawa48

61

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

raz zuchwalsze, coraz bardziej szalone, bluniercze zbrodnie, a ty


nigdy nie moge mi ich dowie. Zwyciae gupcw, ale ja zwyciyem ciebie.
I przygldajc si uwanie staremu, jakby z rozbawieniem
cign:
Tak nam obu upywao ycie. Tobie wrd zwierzchnikw, w komisariatach policyjnych i zatchych pokojach biurowych, gdzie wytrwale pie si szczebel po szczeblu na drabin
swojej skromnej kariery, wojowae ze zodziejami i oszustami, z
nieszcznikami, ktrym nie udao si nic uszczkn z ycia, lub
jeli dobrze poszo z mordercami pomniejszego kalibru; ja za
to znikaem w ciemnoci wielkomiejskiej dungli, to znw wynurzaem si w blasku wspaniaych stanowisk, obsypany orderami;
dla zabawy wywiadczaem dobro, jeli mi przysza ochota, to
znw, w przypywie innego nastroju, uprawiaem zo. C za pasjonujca gra! Ty pragne zniszczy moje ycie ja uchroni je na
przekr tobie. Doprawdy, j e d n a noc poczya nas na wieczne
czasy!
Mczyzna siedzcy za biurkiem Brlacha klasn w rce;
tylko jedno przeraajce klanicie.
I oto nasza kariera dobiega koca! wykrzykn. Ty
wrcie do Berna po doznanym niepowodzeniu, wrcie do tego
poczciwego sennego miasta, o ktrym nigdy nie wiadomo, co w
nim jeszcze yje, a co ju umaro; ja wrciem do Lamboing, taki
miaem kaprys. Czowiek chtnie zamyka koo, a mnie niegdy w
tej wanie wiosce zapomnianej przez Boga urodzia pewna dawno ju pochowana kobieta, bez sensu, niewiele si nad tym faktem
zastanawiajc, stamtd te jako trzynastoletni chopiec uciekem
Opracowanie edytorskie: Jawa48

62

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

pewnej deszczowej nocy. Jestemy wic tu obaj znowu. Daj za wygran, przyjacielu, to bezcelowe. mier nie czeka.
I nagle, niemal niedostrzegalnym, dobrze wymierzonym ruchem rzuci n, ktry musnwszy policzek Brlacha utkwi gboko w oparciu fotela. Stary nie poruszy si. Tamten wybuchn
miechem.
A wic mylisz, e ja zabiem tego Schmieda?
Moim obowizkiem jest przeprowadzenie ledztwa w tej
sprawie odpar komisarz.
Tamten wsta i sign po teczk.
Zabieram j.
Kiedy uda mi si dowie twoich zbrodni powtrzy
Brlach. To moja ostatnia szansa.
W tej teczce znajduj si jedyne, cho skpe dowody, ktre Schmied zebra dla ciebie w Lamboing. Bez niej nic nie osigniesz. Znam ci i wiem, e nie masz odpisw ani fotokopii.
Nie przyzna stary nie mam nic takiego.
Nie zamierzasz uy rewolweru, aby mi przeszkodzi?
spyta tamten drwico.
Wyje z niego naboje odrzek Brlach nie poruszajc
si.
No, wanie! powiedzia tamten i poklepa komisarza
po ramieniu.
Potem przeszed obok niego, drzwi otworzyy si, zamkny, zewntrz zatrzasny si drugie drzwi. Brlach siedzia w foteOpracowanie edytorskie: Jawa48

63

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

lu oparszy policzek o zimn kling noa. Nagle sign po bro i


obejrza j. Rewolwer by nabity. Komisarz zerwa si z fotela,
wybieg do sieni, rzuci si do drzwi wyjciowych, otworzy je jednym szarpniciem trzymajc rewolwer w rku. Ulica bya pusta.
I wtedy nadszed bl, potworny, dziki, kujcy bl, soce,
ktre rozpalio si w jego wntrzu, szarpno nim, zwino go w
kbek, zalao fal aru, zatrzso. Stary czoga si jak zwierz, tarza si po pododze, zwin na dywanie i pozosta tak w kcie
miedzy krzesami, zlany zimnym potem.
Czym jest czowiek? jcza cicho. Czyme jest czowiek?

Wreszcie podwign si. Atak min. Stary poczu si lepiej,


pierwszy raz od dawna nie czul blu. Wypi szklaneczk podgrzanego wina maymi ostronymi ykami. Poza tym nic nie wzi do
ust. Nie wyrzek si jednak zwykego spaceru przez miasto i tarasy; szed na wp pic, ale kady krok w oczyszczonym przez
deszcz powietrzu przynosi mu ulg. Lutz. naprzeciw ktrego
Brlach usiad wkrtce potem w biurze, nie zauway w nim adnej zmiany. Moe zbyt go absorbowao wasne nieczyste sumienie,
aby mg co w ogle zauway. Postanowi opowiedzie Brlachowi o swojej rozmowie z von Schwendim jeszcze tego popoudnia, nie za dopiero wieczorem. Przybra w tym celu chodn
rzeczow postaw i z wypit piersi, jak genera na wiszcym
nad jego gow obrazku Traffeleta, poinformowa starego suchym
Opracowanie edytorskie: Jawa48

64

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

telegraficznym stylem. Ku jego bezmiernemu zdziwieniu jednak


komisarz nie wysun adnych zastrzee, zgodzi si ze wszystkim i powiedzia, e istotnie najlepiej bdzie poczeka na decyzj
Rady Stanowej, tymczasem za skoncentrowa ledztwo na yciu
Schmieda. Lutz by tak zaskoczony, e zapomnia o swej pozie, sta
si bardzo przystpny i rozmowny.
Oczywicie zasignem informacji o Kastmannie i pozwolio mi to nabra przekonania, e podejrzewanie go o morderstwo nie wchodzi w ogle w rachub.
Oczywicie powiedzial stary. Lutz, ktry w przerwie
obiadowej otrzyma! pewne informacje z Biel, chepi si teraz
swoimi wiadomociami.
Urodzony w Pockau w Saksonii, syn hurtownika brany
skrzanej, pierwotnie obywatel argentyski, pose tego pastwa
w Chinach zapewne w modoci emigrowa do Ameryki Poudniowej potem obywatel francuski, spdza czas przewanie w podrach. Ma krzy Legii Honorowej i zdoby rozgos swoimi publikacjami z zakresu biologii. O jego charakterze wiadczy fakt, e nie
przyj wyboru do Akademii Francuskiej. To mi imponuje.
Interesujcy rys charakteru wtrci Brlach.
O jego dwch sucych zasigamy jeszcze informacji.
Maj francuskie paszporty, zdaje si jednak, e pochodz z Emmentalu. Kastmann posuy si nimi robic len niesmaczny art w
czasie pogrzebu.
Zdaje si, e Kastmann lubi takie kaway powiedzia
stary.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

65

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Nieprzyjemnie odczu zapewne strat psa. Jednake caa


sprawa Schmieda jest nieprzyjemna przede wszystkim dla nas.
Postawilimy si w zupenie faszywym wietle. Cae szczcie, e
jestem zaprzyjaniony z von Schwendim. Kastmann to czowiek
wiatowy i cieszy si penym zaufaniem szwajcarskich przemysowcw.
W takim razie z pewnoci nie mona mu nic zarzuci
mrukn Brlach.
Stoi poza wszelkimi podejrzeniami.
Na pewno przytakn stary.
Niestety, nie moemy tego powiedzie o Schmiedzie
zakoczy Lutz rozmow i kaza si poczy z gmachem Rady.
Kiedy jednak czeka ze suchawk w rku, komisarz, ktry
odwrci si ju ku drzwiom, rzek:
Musz pana prosi o zwolnienie na tydzie z powodu
choroby.
Dobrze odpar Lutz zasaniajc rk suchawk, poniewa wanie si kto odezwa w poniedziaek moe pan nie
przychodzi.

W pokoju Brlacha czeka Tschanz, ktry podnis si z


krzesa na widok zwierzchnika. By pozornie spokojny, ale komisarz wyczu jego zdenerwowanie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

66

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Jedziemy do Kastmanna powiedzia Tschanz. Najwyszy czas.


Do pisarza odpar stary i woy paszcz. Okrne drogi, wci okrne drogi! irytowa si
Tschanz schodzc z Brlachem na d. Komisarz zatrzyma
si w drzwiach wyjciowych.
Tam stoi niebieski mercedes Schmieda!
Tschanz wyjani, e kupi ten samochd na raty: kto musia go przecie wzi. Siad za kierownic, Brlach koo niego.
Tschanz ruszy przez plac przed dworcem w kierunku Bethlehem.
Znowu jedziesz przez Ins mrukn Brlach.
Lubi t drog.
Brlach patrzy na zmyte deszczem pola. Wszystko tono w
jasnym, spokojnym wietle. Ciepe, agodne soce chylio si ju
ku zachodowi. Obaj milczeli. Raz tylko, midzy Kerzers i Muntschemier, Tschanz si odezwa:
Pani Schnler wspominaa, e pan zabra z pokoju jak
teczk.
To nic urzdowego, Tschanz, prywatne papiery. Tschanz
nic nie odpowiedzia, nie zadawa te dalszych pyta, ale Brlach
znw musia zastuka palcem w szybkociomierz, ktrego wskazwka wahaa si koo stu dwudziestu piciu.
Wolniej, Tschanz, wolniej. Nie dlatego, ebym si ba, ale
odek mi dokucza. Jestem stary.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

67

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Pisarz przyj ich w swoim gabinecie. Bya to izba stara i tak


niska, e obaj musieli wchodzc schyli si w drzwiach jak pod
jarzmem. Na dworze szczeka jeszcze may, biay piesek z czarnym
pyskiem, a gdzie w gbi domu pakao dziecko. Pisarz siedzia
pod gotyckim oknem w dresie i w brzowej skrzanej kurtce. Odwrci si wraz z krzesem ku wchodzcym, nie wsta jednak od
zaoonego papierami biurka. Nie podnoszc si i prawie nie witajc zapyta, czego yczy sobie od niego policja. Jest nieuprzejmy
pomyla Brlach nie lubi policjantw, pisarze nigdy nie lubili policjantw. Stary postanowi by ostrony. Tschanz rwnie
czu si w tej sytuacji nieswojo. W kadym razie nie mona dopuci, aby nas obserwowa, bo gotw to jeszcze opisa w ksice
pomyleli obaj jednoczenie. Kiedy jednak, idc za ruchem rki pisarza, zasiedli w mikkich fotelach, zaskoczeni stwierdzili, e
wiato pada przez niewielkie okno wprost na nich, podczas gdy
twarz pisarza w tym niskim zielonym pokoju, pord mnstwa
ksiek, jest ledwo widoczna.
Przychodzimy w zwizku ze spraw Schmieda zacz
stary ktry zosta zamordowany w pobliu Twann.
Wiem. W zwizku ze spraw doktora Prantla, ktry
szpiegowa Kastmanna odpara czarna sylwetka, znajdujca si
midzy oknem a nimi. Kastmann mi o tym opowiada. Na
krtk chwil twarz pisarza rozbysa, zapali papierosa. Tamci
dwaj zdyli dostrzec jego ironiczny umiech. Panw interesuje
moje alibi?
Opracowanie edytorskie: Jawa48

68

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Nie odrzek Brlach.


Nie podejrzewacie mnie o morderstwo? zapyta pisarz, wyranie zawiedziony.
Nie odpar sucho Brlach. Pana nie.
Pisarz jkn:
No, prosz, oto w jak ubolewania godny sposb nie docenia si w Szwajcarii pisarzy!
Stary rozemia si.
Jeeli pa koniecznie chce wiedzie, oczywicie mamy ju
paskie alibi. O wp do pierwszej tej nocy, kiedy popenione zostao morderstwo, spotka pan midzy Lamlingen a Schernelz
stranika i wraca pan z nim do domu. Szlicie t sam drog.
Stranik opowiada, e pan by w wietnym humorze.
Wiem o tym. Policjant z Twann ju dwukrotnie wypytywa mnie stranika i w ogle wszystkich tutaj. Nawet moj teciow. Wic jednak podejrzewalicie mnie o morderstwo
stwierdzi z dum. To take swego rodzaju sukces pisarski!
Brlach pomyla: Na tym wanie polega prno pisarzy,
e chc by traktowani powanie. Wszyscy trzej milczeli, a
Tschanz z uporem prbowa spojrze pisarzowi w twarz. W tym
wietle jednak byo to niemoliwe.
Czego panowie jeszcze chc ode mnie? burkn pisarz.
Jak czsto widuje si pan z Kastmannem?
Co to, przesuchanie? zapytaa czarna sylwetka przesuwajc si jeszcze bardziej ku oknu. Nie mam teraz czasu.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

69

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Nieche pan nie bdzie taki nieubagany powiedzia


komisarz. Chcemy przecie tylko troch z panem porozmawia.
Pisarz mrukn co pod nosem, wic Brlach powtrzy
znowu: Czsto si pan widuje z Kastmannem?
Od czasu do czasu.
W jakim celu?
Stary oczekiwa znowu zgryliwej odpowiedzi, ale pisarz
rozemia si tylko, dmuchn obu policjantom w twarz kbem
dymu z papierosa i rzek:
Ten Kastmann to ciekawy czowiek, komisarzu, do takich
ludzi pisarze cign jak muchy. A jak on cudownie gotuje! Mwi
panu, delicje!
I pisarz zacz mwi o sztuce kulinarnej Kastmanna, opisujc jedn potraw po drugiej. Tamci suchali tego pi minut i
jeszcze nastpne pi minut; kiedy jednak min kwadrans, a pisarz bez przerwy mwi tylko o zdolnociach kucharskich Kastmanna, Tschanz wsta i powiedzia, e niestety nie przyszli tu, aby
sucha o gotowaniu. Wwczas jednak zaprotestowa Brlach,
ktry nagle oywi si i owiadczy, e jego to ogromnie interesuje.
W starego jakby ycie wstpio, zacz opowiada o kuchni Turkw, Rumunw, Bugarw, Jugosowian, Czechw, obaj przerzucali si potrawami jak pik. Tschanz poci si i kl w duchu. Tamtych dwch nie sposb byo oderwa od tematu, ale w kocu po
trzech kwadransach zamilkli, wyczerpani jak. po dugotrwaej
uczcie. Pisarz zapali cygaro. Byo zupenie cicho. Dziecko w gbi
domu zaczo znowu paka. Na dworze zaszczeka pies. I nagle
Tschanz rzuci pytanie:
Opracowanie edytorskie: Jawa48

70

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Czy Kastmann zabi Schmieda?


Pytanie to byo prymitywne, stary potrzsn gow, a czarna sylwetka przed nim odrzeka:
Idzie pan rzeczywicie na caego.
Prosz odpowiedzie zada stanowczo Tschanz i pochyli si ku przodowi, ale twarz pisarza pozostaa niewidoczna.
Brlach by ciekawy, jak teraz pisarz zareaguje. On jednak
nadal zachowa spokj.
Kiedy ten policjant zosta zabity? spyta.
Po pnocy odpar Tschanz.
Wwczas pisarz zauway, e nie wie, oczywicie, i raczej
mocno o tym wtpi, czy zasady logiki obowizuj take policj, ale
poniewa on, jak to sama policja stwierdzia w swej gorliwoci, o
wp do pierwszej spotka stranika na drodze do Schernelz i z
dziesi minut przedtem poegna si z Kastmannem, Kastmann
nie moe w aden sposb by morderc.
Tschanz chcia dowiedzie si, czy rwnie inni uczestnicy
przyjcia byli jeszcze o tej porze u Kastmanna. Pisarz odpowiedzia przeczco.
Czy Schmied poegna si ze wszystkimi?
Doktor Prantl zwyk by wychodzi przedostatni odpar pisarz nie bez ironii.
A kto by ostatni?
Ja.
Tschanz nie ustpowa.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

71

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Czy obaj sucy byli wtedy w domu?


Nie wiem.
Tschanz chcia teraz wiedzie, dlaczego nie otrzyma jasnej
odpowiedzi na to pytanie.
Pisarz odburkn, e uwaa swoj odpowied za dostatecznie jasn. Nie ma zwyczaju zwraca uwagi na tego rodzaju sucych.
Czy Kastmann jest dobrym, czy zym czowiekiem?
spyta Tschanz niemal z rozpacz, tracc panowanie nad sob.
Komisarz siedzia jak na rozarzonych wglach. Cud bdzie, jeeli
nie dostaniemy si do najbliszej powieci pomyla Brlach.
Pisarz dmuchn w twarz Tschanzowi tak chmur dymu,
e mody policjant zacz kaszle, po czym w pokoju zapanowaa
duga cisza nie byo ju nawet sycha paczu dziecka.
Kastmann jest zym czowiekiem powiedzia w kocu
pisarz.
I mimo to odwiedza go pan czsto, tylko dlatego e dobrze gotuje? zapyta Tschanz zy z powodu nowego ataku kaszlu.
Tylko dlatego.
Nie rozumiem.
Pisarz rozemia si. I on jest w pewnym sensie policjantem,
wyjani, tylko poza nim nie stoi wadza, pastwo, ustawy i wizienie. J e g o zawd take polega na patrzeniu ludziom na rce.
Tschanz zamilk zmieszany, a Brlach rzek:
Opracowanie edytorskie: Jawa48

72

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Rozumiem. A po chwili, kiedy soce zgaso w oknie,


cign: Oto przesadna gorliwo mego podwadnego Tschanza
wpdzia nas w lepy zauek, z ktrego nie uda mi si zapewne
wyj obronn rk. Modo ma jednak i swoje dobre strony,
skorzystajmy wic z tego, e mody rozpdzony byczek utorowa
nam drog (na te sowa Tschanz zaczerwieni si z gniewu). Pozostamy przy pytaniach i odpowiedziach, ktre tu ju pady w imi
boe. Prosto z mostu: jakie jest paskie zdanie w tej sprawie? Czy
Kastmann mgby popeni morderstwo?
W pokoju ciemniao si szybko, ale pisarzowi nie przyszo
na myl zapali wiata. Usadowi si w niszy pod oknem, tak e
obydwaj policjanci czuli si jak uwizieni w lochu.
Moim zdaniem Kastmann zdolny jest popeni kade
przestpstwo pada spod okna brutalna odpowied, wypowiedziana gosem nie pozbawionym zoliwoci. Mimo to jestem
przekonany, e nie on zamordowa Schmieda.
Pan zna Kastmanna powiedzia Brlach.
Mam pewne wyobraenie o nim odpar pisarz.
Pan ma o nim s w o j e w a s n e wyobraenie poprawi stary chodno sylwetk ciemniejc przed nimi na tle okna.
Najbardziej fascynuje mnie w nim nie jego talent kulinarny, chocia nieatwo entuzjazmuj si czymkolwiek innym
powiedzia pisarz lecz moliwoci tego prawdziwego nihilisty.
Zawsze dech czowiekowi zapiera, kiedy spotyka ucielenienie jakiego pojcia.
Przede wszystkim dech zapiera czowiekowi, kiedy sucha pisarza stwierdzi sucho komisarz.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

73

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Moe Kastmann zrobi wicej dobrego ni my wszyscy


trzej, siedzcy w tym kolawym pokoju cign pisarz. Jeli
nazwaem go zym czowiekiem, to dlatego e zarwno jego dobre
postpki, jak i ze, o ktre go posdzam, s wynikiem chwilowej
zachcianki lub kaprysu. Nigdy nie popeniby zego czynu, aby co
osign, tak jak inni, ktrzy dopuszczaj si zbrodni, eby zdoby
pienidze, kobiet lub wadz; Kastmann robi to bez adnego celu,
bo po nim si mona zawsze spodziewa zarwno za, jak i dobra i
tylko przypadek rozstrzyga.
Pan wyciga wnioski, jakby to bya matematyka powiedzia stary.
Bo te to jest matematyka odpar pisarz. Mona by
skonstruowa jego antytez, tak jak si konstruuje figur geometryczn, bdc odbiciem innej, i jestem pewny, e istnieje gdzie
na wiecie taki czowiek; moe i jego pan kiedy spotka. Jeli si
trafia na jednego, to mona trafi take na drugiego.
To brzmi jak program zauway stary.
To wanie jest program, dlaczego by nie odpar pisarz. Jako odbicie Kastmanna wyobraam sobie czowieka, ktry byby przestpc dlatego, e zo stanowioby jego moralno,
jego filozofi i ktry z takim samym fanatyzmem czyniby le, jak
inni z rozmysem czyni dobrze.
Komisarz wtrci, e wolaby powrci do sprawy Kastmanna, ktry go bardziej interesuje.
Jak pan sobie yczy powiedzia pisarz powrmy
wiec do Kastmanna, jako do jednego bieguna za. Dla niego zo nie
jest wyrazem jakiej filozofii czy popdu, lecz dowodem jego wolnoci: wolnoci negacji.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

74

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Za tak wolno nie dabym ani grosza owiadczy


stary.
Niech pan nie daje rzek tamten. Ale warto powici cae ycie na studiowanie tego czowieka i tej jego wolnoci.
Cae ycie... powtrzy stary.
Pisarz milcza. Zdawao si, e nie chce ju nic wicej powiedzie.
Ja mam do czynienia z rzeczywistym Kastmannem
rzek wreszcie komisarz. Z czowiekiem zamieszkaym pod
Lamlingen, na rwninie Tessenberg, i urzdzajcym przyjcia,
ktre kosztoway ycie pewnego porucznika policji. Chciabym
wiedzie, czy obraz, ktry pan odmalowa, jest obrazem prawdziwego Kasttnanna, czy te Kastmanna paskich marze.
Naszych marze powiedzia pisarz. Komisarz milcza.
Zreszt nie wiem zakoczy pisarz i podszed do goci,
aby ich poegna; tylko Brlachowi poda rk, tylko jemu.
Nigdy si takimi rzeczami nie zajmowaem. Zbadanie tej
sprawy naley do policji.

Odprowadzeni przez biaego pieska, ktry ich z wciekoci oszczekiwa, obaj policjanci wrcili do samochodu i Tschanz
usiad za kierownic.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

75

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Ten pisarz wcale mi si nie podoba powiedzia Brlach, zanim wsiad, obcign na sobie paszcz. Piesek wskoczy na
murek obronity winem i ujada zawzicie.
No, teraz do Kastmanna powiedzia Tschanz i zapuci
silnik.
Stary potrzsn gow.
Do Berna.
Ruszyli w d w kierunku Ligerz, przed nimi roztacza si
krajobraz pooony w przepastnej gbi. Na rozlegej przestrzeni
ukazyway si ich oczom ywioy: kamie, ziemia, woda. Oni sami
jechali w cieniu, ale soce zachodzce za Tessenberg owietlao
jeszcze jezioro, wyspy, pagrki, podgrze, lodowce na horyzoncie i
spitrzone zway chmur, pynce po bkitnym oceanie nieba.
Komisarz patrzy, pochonity t gr niestaej jesiennej pogody.
Zawsze to samo myla nawet w swojej zmiennoci zawsze
to samo. Kiedy szosa nagle skrcia i jezioro, sklepiona tarcza,
znalazo si wprost przed nimi, Tschanz zatrzyma samochd.
Musz z panem pomwi, panie komisarzu zacz
wzburzony.
O co chodzi? spyta Brlach spogldajc w przepa.
Musimy pojecha do Kastmanna, inaczej nie ruszymy z
miejsca, to przecie logiczne. Przede wszystkim powinnimy przesucha obu sucych.
Brlach rozpar si wygodnie posiwiay mczyzna, dbajcy o swoj powierzchowno i spokojnym spojrzeniem zmruonych oczu obserwowa siedzcego obok modego czowieka.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

76

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Mj Boe, nie moemy robi zawsze tego, co dyktuje logika, Tschanz. Lutz nie yczy sobie, ebymy niepokoili Kastmanna; to zrozumiae, gdy musia przekaza spraw prokuratorowi
zwizkowemu. Poczekajmy na jego decyzj. Mamy przecie do
czynienia z draliwymi cudzoziemcami.
Obojtno Brlacha rozwcieczya Tschanza.
To skoczona bzdura! wykrzykn. Lutz ze wzgldw politycznych sabotuje ledztwo. Von Schwendi jest jego przyjacielem i adwokatem Kastmanna, to mwi samo za siebie.
Twarz Brlacha nawet nie drgna.
Dobrze, e jestemy sami, Tschanz. Lutz moe si troch
popieszy, ale kierowa si susznymi przesankami. Tajemnica
wie si ze Schmiedem, nie z Kastmannem.
Tschanz nie da si zbi z tropu.
Musimy szuka prawdy i tylko prawdy! zawoa z rozpacz ku nadcigajcym zwaom chmur. Prawdy o tym, kto jest
morderc Schmieda!
Masz racj powtrzy Brlach, ale chodno, bez patosu
prawdy o tym, kto jest morderc Schmieda.
Mody policjant pooy rk na ramieniu komisarza i spojrza w jego nieprzeniknion twarz.
Dlatego musimy podj wszelkie potrzebne kroki wanie wobec Kastmanna. W ledztwie nie moe by najmniejszej
luki. Powiada pan, e nie da si zawsze robi tego, co dyktuje logika. Ale w tym wypadku m u s i m y to zrobi. Nie moemy pomin Kastmanna.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

77

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Kastmann nie jest morderc powiedzia sucho Brlach.


Istnieje jednak moliwo, e morderstwa dokonano na
jego polecenie. Musimy przesucha sucych! upiera si
Tschanz.
Nie widz adnej przyczyny, dla ktrej Kastmann miaby
zamordowa Schmieda powiedzia stary. Sprawcy naley
szuka tam, gdzie czyn taki mgby mie jaki sens, a to ju obchodzi tylko prokuratora cign.
Pisarz take uwaa Kastmanna za morderc! wykrzykn Tschanz.
Czy i ty tak uwaasz? spyta Brlach i czeka odpowiedzi.
Take i ja, panie komisarzu.
W takim razie tylko ty stwierdzi Brlach. Zdaniem
pisarza jest on z d o l n y do popenienia kadego przestpstwa, a
to cakiem co innego. Pisarz nie wypowiedzia si na temat, czynw Kastmanna, tylko na temat moliwoci, jakie w nim tkwi.
Teraz Tschanz straci cierpliwo. Chwyci starego za ramiona.
Dugie lata yem w cieniu mwi zduszonym gosem.
-Zawsze mnie pomijano, lekcewaono, traktowano jak smarkacza,
jak co w rodzaju lepszego goca!
-- Przyznaj, e tak byo powiedzia Brlach wpatrujc
si w twarz zrozpaczonego Tschanza. Dugie lata ye w cieniu
tego, ktry zosta teraz zamordowany.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

78

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

yem w jego cieniu tylko dlatego, e by bardziej wyksztacony, e zna acin!


Jeste wobec niego niesprawiedliwy odpar Brlach.
Schmied by najwybitniejszym pracownikiem policji kryminalnej, jakiego kiedykolwiek znaem.
A teraz krzycza Tschanz kiedy pierwszy raz ja
mam szanse, wszystko ma pj na marne, jedyna okazja wybicia
si zostanie zaprzepaszczona przez jak gupi gr dyplomatyczn! Tylko pan moe to jeszcze zmieni. Niech pan porozmawia z
Lutzem, tylko pan moe go przekona, eby mi pozwoli pj do
Kastmanna.
Nie, Tschanz powiedzia Brlach- nie mog tego zrobi.
Tamten potrzsajc nim jak uczniakiem, zaciskajc palce na
jego ramionach, krzycza:
Niech pan porozmawia z Lutzem, niech pan z nim porozmawia!
Stary pozosta niewzruszony.
Nic z tego, Tschanz powiedzia. Mnie do tego nie
namwisz. Jestem stary i chory, potrzebuj spokoju. Musisz sobie
sam poradzi.
Dobrze powiedzia Tschanz, nagle puci ramiona Brlacha i chwyci za kierownic; by trupio blady i cay dygota.
Nie to nie. Pan mi nie moe pomc.
Zjedali dalej w d, w kierunku Ligerz.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

79

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Spdzie Urlop w Gindelwald, prawda? W pensjonacie


Eiger? spyta Brlach.
Tak, panie komisarzu.
Spokojnie tam i niezbyt drogo!
Wanie.
To dobrze, Tschanz, jutro tam pojad na odpoczynek.
Musz wyjecha w gry. Wziem tydzie urlopu z powodu choroby.
Tschanz nie od razu odpowiedzia. Odezwa si dopiero,
kiedy skrcili na szos Biel-Neuenburg, a gos jego brzmia jak
zwykle:
Gry nie kademu dobrze robi, panie komisarzu.

Jeszcze tego samego wieczoru Brlach uda si na Brenplatz do swego lekarza, doktora Hungertobela. Latarnie ju si paliy, noc szybko zapadaa. Z okna gabinetu patrzy Brlach w d,
na plac falujcy tumem ludzi. Lekarz zoy instrumenty. Brlach i
Hungertobel znali si od dawna, razem chodzili do szkoy.
Serce masz w porzdku rzek doktor dziki Bogu.
Czy masz jakie zapiski na temat przebiegu mojej choroby? zapyta Brlach.
Ca teczk odpar lekarz i wskaza stos papierw na
biurku. To wszystko dotyczy twojej choroby.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

80

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Czy z nikim nie rozmawiae o tym?


Ale Hans achn si tamten przecie to tajemnica
lekarska!
Na plac zajecha niebieski mercedes i zatrzyma si pord
innych parkujcych tam wozw. Brlach przyglda si uwanie. Z
samochodu wysiad Tschanz i dziewczyna w biaym paszczu
deszczowym, na ktry spyway pasma jasnych wosw.
Czy byo tu kiedy wamanie, Fritz? spyta komisarz.
Skd ci to przyszo do gowy?
Ach, tak tylko pytam.
Rzeczywicie raz poprzewracano mi wszystko w biurku
do gry nogami przyzna Hungertobel. A histori twojej choroby znalazem na wierzchu. Pienidzy nie brakowao, chocia
miaem ich w biurku sporo.
A dlaczego nie zameldowae o tym policji?
Lekarz podrapa si w gow.
Jak ci ju powiedziaem, pienidzy nie brakowao, ale ja
mimo to chciaem zawiadomi policj. Tylko e potem zapomniaem.
Aha powiedzia Brlach. Zapomniae. Wamywaczom niele si u ciebie powodzi.
I pomyla: A wic Kastmann std o tym wie. Spojrza
znw w d, na plac, Tschanz wchodzi wanie z dziewczyn do
woskiej restauracji. W dniu jego pogrzebu pomyla Brlach i

Opracowanie edytorskie: Jawa48

81

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

odwrci si od okna. Popatrzy na Hungertobela, ktry siedzc


przy biurku co pisa.
No, wic jak tam ze mn?
Miewasz ble?
Stary opowiedzia doktorowi o swoim ataku.
To niedobrze, Hans rzek Hungertobel. W cigu
najbliszych trzech dni musisz si podda operacji. Nie ma innej
rady.
Czuj si teraz lepiej ni kiedykolwiek.
Za cztery dni nastpi drugi atak powiedzia lekarz i
tego ju nie przetrzymasz.
Mam wic jeszcze dwa dni czasu. Dwa dni. A trzeciego
dnia mnie zoperujesz. We wtorek rano.
We wtorek rano powtrzy doktor.
A potem bd mia przed sob jeszcze rok ycia, prawda,
Fritz? zapyta Brlach patrzc jak zwykle nieprzeniknionym
wzrokiem na koleg.
Ten zerwa si i zacz chodzi po pokoju.
Co za bzdury przychodz ci do gowy!
Dowiedziaem si o tym od tego, kto przeczyta histori
mojej choroby.
Wic to ty si wamae? zawoa lekarz wzburzony.
Nie, nie ja. Ale to jednak prawda, Fritz, jeszcze tylko rok.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

82

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Tylko rok powtrzy Hungertobel, usiad na krzele


pod cian i spojrza bezradnie na Brlacha, ktry sta na rodku
gabinetu w dalekim, zimnym osamotnieniu, nieruchomy i pokorny. I pod jego zagubionym spojrzeniem lekarz spuci oczy.

Okoo drugiej w nocy Brlach nagle si obudzi. Pooy si


wczenie i za rad Hungertobela pierwszy raz zay proszek na
sen, tak e zrazu przypisa to gwatowne przebudzenie dziaaniu
rodka, do ktrego nie by przyzwyczajony. Rwnoczenie jednak
mia wraenie, e obudzi go jaki szmer. Jak to czsto bywa po
gwatownym ockniciu si ze snu, mia nienaturalnie jasn i
trzew wiadomo, musia jednak najpierw wrci do rzeczywistoci i dopiero po chwili, ktra w takiej sytuacji wydaje si
wiecznoci, zrozumia, co si z nim dzieje. Lea nie w sypialni,
jak zwykle, lecz w bibliotece; przypomnia sobie bowiem, e spodziewajc si cikiej nocy chcia troch poczyta. Musia go jednak nieoczekiwanie zaskoczy sen. Przesun rkami po ciele
by jeszcze w ubraniu, przykryty wenianym kocem. Nasuchiwa.
Co upado na podog ksika, ktr czyta przed zaniciem.
Ciemno panujca w pozbawionym okien hallu bya gboka, ale
nie cakowita; przez otwarte drzwi do sypialni przenikao sabe
wiato, migotliwy blask burzliwej nocy. W oddali sycha byo
wycie wichru. Z biegiem czasu komisarz zacz widzie w mroku
pk z ksikami i krzeso, a take brzeg stou, na ktrym, jak mu
si z trudem udao dostrzec, wci jeszcze lea rewolwer. Nagle
poczu zimny podmuch z sypialni, stukno okno, a potem drzwi
zamkny si z trzaskiem. W sekund pniej komisarz usysza w
Opracowanie edytorskie: Jawa48

83

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

korytarzu cichy szczk zamka. Zrozumia. Kto otworzy drzwi


wejciowe i wszed do korytarza, nie liczy si jednak z powstaniem przecigu. Brlach podnis si i zapali stojc lamp.
Wzi ze stou rewolwer i odbezpieczy go. Wtedy rwnie
tamten zapali wiato w przedpokoju; Brlach by zaskoczony, ujrzawszy przez uchylone drzwi palc si lamp. W tym postpku
intruza bowiem nie widzia adnego sensu. Zrozumia, kiedy ju
byo za pno. Ujrza kontury ramienia i doni sigajcej ku lampie, potem buchn bkitny pomie i zrobio si ciemno: nieznajomy wyrwa przewd ze ciany i spowodowa zwarcie. Brlach
sta w zupenych ciemnociach; tamten podj walk i narzuci
warunki: Brlach musia walczy po ciemku. Stary cisn mocniej
bro i ostronie otworzy drzwi do sypialni. Wszed do pokoju.
Przez okna wpadao niepewne wiato, zrazu prawie niedostrzegalne, potem jednak, kiedy wzrok do ju przywyk, nieco mocniejsze. Brlach opar si o cian midzy kiem a oknem wychodzcym na rzek; drugie okno znajdowao si na prawo od
niego, wychodzio na ssiedni dom. Sta tak pord nieprzeniknionego cienia, w sytuacji o tyle niekorzystnej, e nie mg si
wymkn za to sam by niewidzialny. Na drzwi prowadzce do
biblioteki pada saby blask przez okno. Brlach mgby dostrzec
sylwetk nieznajomego, jeliby ten prbowa wej. Nagle bysn
w bibliotece wski promie latarki kieszonkowej, przesun si,
jakby szukajc czego, po ksikach, po pododze, po fotelu i
wreszcie po biurku. W jego zasigu znalaz si turecki n. Brlach
znw ujrza na tle otwartych drzwi rk tamtego. Bya obcignita
brzow skrzan rkawiczk, chwil macaa po stole i zacisna
si na rkojeci noa. Brlach podnis bro, wycelowa. Wtem latarka zgasa. Komisarz opuci rewolwer, czeka. Ze swego miejsca
mg patrze przez okno; rozrnia czarn mas nieprzerwanie
Opracowanie edytorskie: Jawa48

84

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

pyncej rzeki, miasto spitrzone na przeciwlegym brzegu, katedr wbijajc si w niebo niby strzaa, a ponad tym wszystkim sunce chmury. Sta bez ruchu, oczekujc wroga, ktry tu przyszed,
aby go zabi. Wpija si wzrokiem w majaczcy otwr drzwi. Czeka. Panowaa martwa cisza. Wtem na korytarzu zacz bi zegar:
trzecia. Nasuchiwa. Z daleka dochodzio ciche tykanie zegara.
Gdzie zatrbi samochd, po chwili przejecha ulic. Ludzie wracali z jakiego baru. Raz wydawao mu si, e syszy oddech, ale
musia si myli. Sta tak, a gdzie w jego mieszkaniu sta tamten,
noc bya midzy nimi, cierpliwa, okrutna noc, ktra pod swym
czarnym paszczem krya zabjczego wa, n szukajcy jego
serca. Starzec prawie nie oddycha. Sta tak ciskajc bro, ale nie
czujc niemal, e zimny pot spywa mu po karku. Nie myla ju o
niczym, ani o Kastmannie. ani o Lutzu, ani nawet o chorobie trawicej jego ciao godzina po godzinie, by zniszczy to ycie, ktrego on teraz broni, pragnc za wszelk cen y, tylko y. By ju
jedynie okiem przebijajcym noc, uchem ledzcym najdrobniejszy szelest, rk zacinit na chodnym metalu broni. W pewnej
chwili wyczu jednak obecno mordercy nie w ten sposb, jak si
tego spodziewa; jaki nieokrelony chd musn mu policzek,
saby prd powietrza. Dugo nie mg sobie tego wytumaczy, a
odgad, e otworzono drzwi prowadzce z sypialni do pokoju jadalnego. Obcy zaskoczy go po raz drugi, dosta si inn drog do
sypialni, niewidoczny, bezgony, niepowstrzymany, z noem w
reku. Brlach zda sobie teraz spraw, e on pierwszy musi dziaa, on, stary, miertelnie chory czowiek, musi rozpocz walk,
by broni ycia, ktre moe potrwa jeszcze rok, jeli wszystko
pjdzie dobrze, jeli cicie Hungertobela bdzie zrczne i skuteczne. Brlach skierowa rewolwer ku oknu wychodzcemu na Aar.
Strzeli raz, drugi i trzeci, szybko i pewnie przez strzaskan szyb
w stron rzeki, po czym pad na podog. Nad nim co wisno;
Opracowanie edytorskie: Jawa48

85

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

n utkwi w cianie, dra jeszcze. Jednake stary osign ju to,


o co mu chodzio: w drugim oknie zabyso wiato to ludzie z
ssiedniego domu wychylali si z otwartych okien, wystraszeni i
podnieceni wpatrywali si w noc. Brlach wyprostowa si. Od
wiata z ssiedniego domu w sypialni zrobio si jasno, niewyranie dostrzeg jeszcze w drzwiach pokoju jadalnego cie ludzkiej postaci, potem zatrzasny si drzwi wejciowe, zaraz po nich
pchnite przecigiem drzwi do biblioteki, pniej do pokoju jadalnego, uderzenie po uderzeniu, okno stukno i zapada cisza. Ludzie z ssiedniego domu wci jeszcze wpatrywali si w noc. Stary
nie rusza si spod ciany, trzyma bro w rku. Sta tak bez ruchu,
jakby straci poczucie czasu. Ssiedzi wycofali si do swych
mieszka, wiato zgaso. Brlach sta pod cian, znw pord
ciemnoci, stopiony z ni, sam w caym domu.

Po upywie p godziny wyszed na korytarz i poszuka kieszonkowej latarki. Zatelefonowa do Tschanza, eby do niego
przyszed. Potem wymieni przepalone bezpieczniki, wiato zapalio si znowu. Przed domem zawarcza gwatownie hamowany
samochd, znw otworzyy si drzwi wejciowe i rozlegy si kroki. Tschanz wszed do pokoju.
Usiowano mnie zabi powiedzia komisarz.
Tschanz by blady. Nie mia kapelusza, wosy opaday mu w
nieadzie na czoo, spod zimowego paszcza wida byo piam.
Przeszli obaj do sypialni. Tschanz z trudem wycign n tkwicy
gboko w cianie.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

86

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Tym? spyta.
Tym, Tschanz.
Mody policjant obejrza strzaskan szyb.
Strzela pan w okno, panie komisarzu? spyta zdumiony. Brlach opowiedzia wszystko.
Nic lepszego nie mg pan zrobi mrukn tamten.
Wyszli na korytarz i Tschanz podnis z podogi arwk.
Chytrze przyzna nie bez podziwu i odoy j na bok. Potem
wrcili do biblioteki. Brlach wycign si na tapczanie, przykry
si kocem i lea tak, bezradny, nagle straszliwie postarzay i jakby
zdruzgotany.
Tschanz wci jeszcze trzyma w rku n w ksztacie wa.
Zapyta: Czy nie mg pan rozpozna napastnika?
Nie. By ostrony i szybko si wycofa. Dostrzegem tylko,
e mia brzowe skrzane rkawiczki.
To niewiele.
Waciwie nic. Ale chocia go nie widziaem i nawet nie
syszaem prawie jego oddechu, wiem, kto to by. Wiem, wiem.
Stary mwi niemal niedosyszalnie. Tschanz way w rku
n spogldajc na szar posta, na tego starego zmczonego
czowieka, na jego rce lece obok kruchego ciaa niby zwide
kwiaty przy zwokach. Spotka wzrok komisarza. Oczy Barlacha
wpatryway si w niego, spokojne, przenikliwe, jasne. Tschanz pooy n na biurku.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

87

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Powinien pan pojecha jutro do Grindelwald, pan jest


chory. Czy te woli pan nie jecha? Moe gry nie s wskazane.
Teraz jest tam ju zima.
Owszem, pojad.
W takim razie musi pan jeszcze troch pospa. Czy mam
zosta przy panu?
Nie, id ju Tschanz rzek komisarz.
Dobranoc powiedzia Tschanz i powoli wyszed.
Stary nie odpowiedzia, zdawao si, e ju zasn. Tschanz
otworzy drzwi wejciowe, wyszed i zamkn je za sob. Wolno
przeby niewiele krokw dzielcych go od ulicy i zamkn rwnie
furtk, ktra bya otwarta. Nastpnie zawrci ku domowi. Panowaa wci jeszcze noc. Wszystko pogrone byo w ciemnoci,
take ssiednie domy. Tylko gdzie daleko palia si uliczna latarnia, zagubiona gwiazda pord gstego mroku, pena smutku pord szumu rzeki. Tschanz stan i nage zakl cicho. Kopn furtk i zdecydowanym krokiem wrci do drzwi wejciowych, raz
jeszcze przemierzajc ogrodow ciek. Nacisn klamk. Ale teraz drzwi byy zamknite.

Brlach wsta o szstej nie zmruywszy oka. Bya niedziela.


Stary umy si, zmieni ubranie. Potem zatelefonowa po takswk, niadanie postanowi zje w wagonie restauracyjnym. Woy
ciepy zimowy paszcz i opuci mieszkanie, pogry si w szary
mrok; nie mia ze sob walizki. Niebo byo czyste. Chwiejnym kroOpracowanie edytorskie: Jawa48

88

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

kiem min komisarza jaki student zalatujcy piwem, ukoni si.


To Blaser myla Brlach- ju drugi raz zawali egzamin z fizyki, biedaczysko. W takiej sytuacji czowiek zaczyna pi. Nadjechaa takswka, zatrzymaa si. By to duy samochd amerykaskiej
marki. Kierowca mia podniesiony konierz, tak e niemal nie wida byo jego oczu. Otworzy drzwiczki.
Na dworzec powiedzia Brlach wsiadajc.
Wz ruszy.
No odezwa si gos obok niego co u ciebie sycha?
Dobrze spae?
Brlach odwrci gow. W drugim kcie siedzia Kastmann.
Mia na sobie jasny paszcz od deszczu, rce skrzyowane na piersi obcignite byy brzowymi skrzanymi rkawiczkami. Siedzia
z min starego kpicego chopa. Kierowca odwrci ku nim twarz
wykrzywion zym umiechem. Nie mia ju podniesionego konierza. By to jeden ze sucych. Brlach zrozumia, e wpad w
puapk.
Czego chcesz znowu ode mnie? zapyta.
Cigle mnie jeszcze tropisz. Bye u pisarza powiedzia
tamten ze swego kta, a gos jego brzmia gronie.
To mj zawd.
Kastmann nie spuszcza z niego wzroku.
Suchaj, Brlach, dotychczas kady, kto si mn zajmowa, gin.
Kierowca gna jak szatan przez Aargauerstalden.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

89

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Ja jeszcze yj, a zawsze si tob zajmowaem odpar


komisarz spokojnie.
Obaj zamilkli.
Kierowca pdzi z piekieln szybkoci w stron Victoriaplatz. Jaki staruszek, kutykajcy przez ulic, cudem zdoa si
uratowa.
Uwaaj! powiedzia Brlach ze zoci.
Jed prdzej! krzykn Kastmann ostro i zmierzy starego kpicym spojrzeniem. Lubi szybk jazd.
Komisarza przeszed dreszcz. Nie lubi pustych przestrzeni.
Gnali przez most, minli tramwaj i ponad wijc si gboko w dole srebrn wstg rzeki z szybkoci strzay zbliali si ku miastu,
ktre ufnie si przed nimi otwierao. Ulice byy jeszcze ciche i
opustoszae pod szklistym niebem.
Radz ci wycofa si z tej gry. Czas ju na to, aby uzna swoj
klsk powiedzia Kastmann nabijajc fajk. Stary spojrza na
ciemne uki podcieni, ktre mijali, na sylwetki dwch policjantw
przed ksigarni Langa. Geissbhler i Zunnsteg pomyla, a
potem jeszcze: Musz wreszcie zapaci za tego Fontanego.
Nie moemy si wycofa z naszej gry odpowiedzia w
kocu. Owej nocy w Turcji ty zawinie proponujc zakad, a ja
przyjmujc go.
Przejechali koo Paacu Zwizkowego.
Czy cigle jeszcze mylisz, e to ja zabiem Schmieda? zypyta tamten.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

90

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Ani przez chwil tak nie mylaem odpar stary i cign dalej, obojtnie przygldajc si, jak Kastmann zapala fajk.
Wprawdzie nie udao mi si dowie ci zbrodni, ktre popenie,
ale za to teraz dowiod ci tej, ktrej nie popenie.
Kastmann spojrza na komisarza badawczo.
Tego nie braem w ogle pod uwag rzek. Bd si
musia mie na bacznoci.
Komisarz milcza.
Moe jeste bardziej niebezpieczny, ni mylaem
mwi Kastmann, zamylony, ze swego kta.
Wz stan. Zajechali przed dworzec.
Ostatni raz z tob rozmawiam, Brlach powiedzia
Kastmann nastpnym razem ci zabij, o ile oczywicie przetrzymasz operacj.
Mylisz si odpar Brlach stojc na placu, stary i lekko
zzibnity. Nie zabijesz mnie. Ja jeden ciebie znam i tylko ja
mog ci sdzi. Odbyem nad tob sd, Kastmann, i skazaem ci
na mier. Nie przeyjesz dzisiejszego dnia. Upatrzony przeze
mnie kat przyjdzie dzi do ciebie. On ci zabije, bo w kocu kto
musi to uczyni w imi boe.
Kastmann wzdrygn si i ze zdumieniem patrzy na starego, ktry z rkami w kieszeniach, nie odwracajc si ruszy w gb
dworca, w gb ciemnego budynku, z wolna zapeniajcego si
ludmi.
Gupcze! krzykn nagle Kastmann za komisarzem tak
gono, e paru przechodniw obejrzao si. Gupcze!
Opracowanie edytorskie: Jawa48

91

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Jednake Brlach ju znikn.

Wschodzcy dzie by jasny i wspaniay, soce, nieskazitelny balon, rzucao ostre i dugie cienie, a wznoszc si wyej troch je tylko skracao. Miasto rozpocierao si niby biaa muszla,
wchaniajc wiato, ykajc je swymi ulicami, aby w nocy wyplu
z powrotem tysice wiate, potwr, ktry rodzi, niszczy i grzebie
coraz to nowych ludzi. Ranek stawa si coraz promienniejszy,
lnica tarcza nad milkncym dwikiem dzwonw. Tschanz czeka ca godzin, blady w blasku wiata odbijajcego si od murw. Chodzi niespokojnie tam i z powrotem pod podcieniami katedry, spogldajc w gr na wyloty rynien o ksztacie straszliwych paszcz, rozdziawionych ku zalanemu socem brukowi.
Wreszcie otwary si wrota. Run przez nie potok ludzi, kazanie
mia Lthi, Tschanz dojrza jednak natychmiast biay paszcz
deszczowy. Anna sza ku niemu. Powiedziaa, e cieszy si ze spotkania, i podaa mu rk. Ruszyli w gr Kesslergasse, wmieszani
w tum wychodzcy z kocioa, otoczeni starymi i modymi: tu jaki profesor, tam odwitnie wyelegantowana piekarzowa, dalej
dwaj studenci z dziewczyn, urzdnicy, nauczyciele, wszyscy czyci, wyszorowani, wszyscy godni, cieszcy si na lepszy niedzielny posiek. Dotarli do placu przed kasynem, przecili go i skierowali si w d, ku dzielnicy Marzili. Na mocie przystanli.
Anno powiedzia Tschanz dzi ujm zabjc Ulricha.
Czy pan wie, kto to jest? spytaa zaskoczona.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

92

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Spojrza na ni. Staa przed nim blada, smuka.


Myl, e wiem powiedzia. Czy jeeli go schwytam
zawaha si chwil, czy zada to pytanie czy bdziesz dla
mnie tym, czym bya dla niego?
Anna nie od razu odpowiedziaa. Otulia si szczelniej
paszczem, jakby jej byo zimno. Zerwa si saby wietrzyk, ktry
wzburzy jej jasne wosy. W kocu powiedziaa:
Niech tak bdzie.
Podali sobie rce i Anna przesza na drugi brzeg. Tschanz
patrzy w lad za ni. Jej biay paszcz jania midzy brzozami,
chowa si pord przechodniw, pojawia si znw, a w kocu
znikn. Tschanz poszed w kierunku dworca, gdzie zostawi wz.
Pojecha do Ligerz. Dotar tam okoo poudnia; jecha bowiem
powoli, od czasu do czasu zatrzymywa si, palc papierosa szed
w pole, wraca do samochodu i rusza dalej. W Ligerz stan przed
stacj, wszed na schody wiodce ku kocioowi. Panowa zupeny
spokj. Jezioro byo granatowe, winorola ogoocone z lici, a ziemia midzy nimi brunatna i pulchna. Tschanz jednak nic nie widzia i niczym si nie interesowa. Wytrwale, miarowym krokiem
pi si coraz wyej, nie ogldajc si, nie zatrzymujc. Droga wioda stromo pod gr, z obu stron obrzeona biaym murem, mijaa
winnic za winnic. Tschanz pi si wyej i wyej, spokojnie, powoli, nieomylnie, z praw rk w kieszeni paszcza. Od czasu do
czasu jaszczurka przebiegaa mu drog, wzlatyway pod niebo
myszoowy, cay kraj drga w sonecznej spiekocie, jakby to byo
lato; on za wspina si wci niepowstrzymanie. Wkrtce opuci
winnice zagbiajc si w las. Ochodzio si. Pomidzy pniami
lniy biae skay Jury. Pi si coraz wyej, posuwajc si wci
naprzd rwnym miarowym krokiem, a wyszed na otwart
Opracowanie edytorskie: Jawa48

93

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

przestrze. Byy to pola i pastwiska; droga wznosia si ju agodniej. Min cmentarz, prostokt okolony szarym murem, z otwart
na ocie bram. Czarno ubrane kobiety chodziy po ciekach,
stary zgarbiony czowiek przystan i obejrza si za wdrowcem,
ktry kroczy wci naprzd, z praw rk w kieszeni paszcza.
Dotar do Prles, min hotel Bren i skierowa si w stron Lamboing. Powietrze nad wyyn byo nieruchome, przezroczyste.
Nawet najbardziej odlege przedmioty wida byo niezwykle wyranie. Tylko grzbiet Chasseral pokryty by niegiem, poza tym
wszystko lnio jasnym brzem, przerywanym biel murw i
czerwieni dachw, czarnymi pasmami pl uprawnych. Tschanz
miarowo kroczy dalej; soce wiecio mu w plecy, rzucajc przed
nim jego cie. Droga zstpowaa w d. Tschanz szed ku tartakowi, soce mia teraz z boku. Szed dalej nie mylc, nie ogldajc
si, gnany j e d n y m tylko pragnieniem, opanowany j e d n
namitnoci. Gdzie zaszczeka pies, potem podbieg bliej, obwcha dcego wci naprzd czowieka i uciek. Tschanz szed
wci praw stron drogi, krok za krokiem, nie wolniej, nie prdzej, w kierunku domu, ktry wynurza si ju spord brunatnych pl, otoczony nagimi topolami. Zszed z drogi i kroczy teraz
przez pola. Buty zapaday mu si w ciep, nie zoran rol, ale
szed dalej. Dotar do bramy. Bya otwarta. Wszed na podwrze.
Sta tam amerykaski samochd. Tschanz nie zwrci na niego
uwagi. Skierowa si ku drzwiom wiodcym do domu. Byy rwnie otwarte. Wszed do przedpokoju, otworzy nastpne drzwi i
znalaz si w duym hallu zajmujcym cay parter. Stan.
Przez okna naprzeciw, niego wpadao jaskrawe wiato.
Przed nim, oddalony moe o pi krokw, sta Kastmann, a obok
niego dwaj olbrzymi sucy, nieruchomi i groni, dwaj rzenicy.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

94

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Wszyscy trzej byli w paszczach, koo nich pitrzy si stos walizek, wszyscy trzej byli gotowi do drogi. Tschanz sta bez ruchu.
A wic to pan powiedzia Kastmann i patrzy z lekkim
zdziwieniem na spokojn blad twarz policjanta i na otwarte jeszcze drzwi za nim. Potem zacz si mia.
Wic tak to sobie stary wyobraa! Niele, wcale niele!
Oczy Kastmanna byy szeroko otwarte, lnia w nich jaka
upiorna wesoo.
Spokojnie, bez sowa, niemal powoli, jeden z dwch rzezimieszkw wyj z kieszeni rewolwer i strzeli. Tschanz poczu
uderzenie w lewe rami, wycign praw rk z kieszeni i uskoczy w bok. Potem strzeli trzy razy prosto w rozbrzmiewajcy teraz jakby w olbrzymiej pustej przestrzeni miech Kastmanna.

Zawiadomieni telefonicznie przez Tschanza przybyli: Charnel z Lamboing, Clenin z Twann i pogotowie policyjne z Biel. Zastali skrwawionego Tschanza przy trzech trupach, nastpny strza
trafi go w lewe przedrami. Walka musiaa by krtka, jednak
kady z trzech zabitych zdy strzeli. Przy kadym z nich znaleziono rewolwer, jeden ze sucych ciska swj kurczowo w rku.
Tschanz nie zdawa sobie sprawy, co si dziao po przybyciu
Charnela. Zemdla dwa razy podczas zakadania opatrunku przez
lekarza z Neuveville; rany okazay si jednak niegrone. Potem zaczli si schodzi mieszkacy wsi, chopi, robotnicy, kobiety. Podwrze byo zatoczone, a policja zamkna dostp do domu: jednej z dziewczyn udao si jednak wedrze do hallu, gdzie z goOpracowanie edytorskie: Jawa48

95

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

nym krzykiem przypada do Kastmanna. Bya to kelnerka, narzeczona Charnela. On sta obok, purpurowy z gniewu. Pniej przeniesiono Tschanza do samochodu przez tum rozstpujcych si
chopw.
Oto le tu wszyscy trzej powiedzia Lutz nazajutrz,
wskazujc zabitych, ale w gosie jego nie byo triumfu, tylko smutek i zmczenie.
Von Schwendi kiwa gow, skonsternowany. Pukownik na
polecenie swoich klientw pojecha z Lutzem do Biel. Weszli do
pomieszczenia, gdzie leay zwoki. Przez male zakratowane
okienko wpada ukony promie wiata. Obaj mczyni stali
marznc w swych paszczach. Lutz mia zaczerwienione oczy.
Przez ca noc studiowa dzienniki Kastmanna, trudne do odczytania, stenografowane dokumenty. Wsun rce gbiej do kieszeni.
I oto my, ludzie, ze strachu tworzymy pastwa podj
niemal szeptem otaczamy si wszelkiego rodzaju stranikami,
policjantami, onierzami, opini publiczn. Ale co nam z tego?
Twarz Lutza cign grymas, oczy wyszy mu na wierzch i wybuchn guchym, beczcym miechem w tym zimnym pustym
pomieszczeniu. Wystarczy jeden pgwek na czele jednego
pastwa, jednej rady. by zmie nas z powierzchni, jeden Kastmann, by zerwa nasze kordony i omin strae.
Von Schwendi zdawa sobie spraw, e lepiej byoby sprowadzi sdziego ledczego na realny grunt, ale nie bardzo wiedzia, jak si do tego zabra.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

96

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Nasze koa s bezwstydnie wykorzystywane przez najrozmaitszych ludzi powiedzia wreszcie. To przykre, nad
wyraz przykre.
Nikt si tego nie domyla uspokaja go Lutz.
A Schmied? zapyta radca, szczliwy, e podda ten
temat.
Znalelimy u Kastmanna teczk nalec do Schmieda.
Zawieraa ona dane dotyczce ycia Kastmanna oraz przypuszczalnie popenionych przez niego przestpstw. Schmied gromadzi
dowody przeciw Kastmannowi. Robi to jako osoba prywatna. Musia zapaci za ten bd. Zostao bowiem dowiedzione, e Kastmann by rwnie sprawc mierci Schmieda: zamordowano go
broni, ktr jeden ze sucych trzyma w rku, kiedy go Tschanz
zastrzeli. Zbadanie broni natychmiast to potwierdzio. Przyczyna
tego zabjstwa jest rwnie jasna: Kastmann obawia si. e zostanie przez Schmieda zdemaskowany. Schmied powinien by
nam zaufa. By jednak mody i ambitny. Do trupiarni wszed Brlach. Kiedy Lutz ujrza starego, przybra melancholijny wyraz twarzy i znw wsun rce do kieszeni.
No c, komisarzu powiedzia przestpujc z nogi na
nog to piknie, e si tu spotykamy. W por wrci pan z urlopu, a i my z panem radc zdylimy na czas. Oto zwoki. Czstomy si z sob spierali: ja byem zwolennikiem policji dziaajcej
na zasadzie wymdrkowanych metod, z wszelkimi szykanami,
najchtniej wyposaybym j w bomb atomow, pan za, panie
komisarzu, by zawsze raczej za czym bardziej ludzkim, za jakim
lokalnym oddziaem policji, zoonym z samych poczciwych
dziadkw. Zakoczmy nasz spr. Obaj nie mielimy racji. Tschanz
przekona nas cakiem nienaukowo, za pomoc swego rewolweru.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

97

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Nie chc wiedzie, jak to si odbyo. W porzdku, dziaa w obronie wasnej, musimy mu wierzy i moemy mu wierzy. up wart
tego, zabici po tysickro zasuyli na mier, jak si to piknie
mwi; gdybymy natomiast zastosowali metody naukowe, deptalibymy teraz po pitach obcym dyplomatom. Bd musia awansowa Tschanza. ale my dwaj wyszlimy na osw. Dochodzenie w
sprawie Schmieda zostao zamknite.
Lutz spuci gow, zmieszany zagadkowym milczeniem
starego, skuli si, sta si nagle znowu poprawnym, sumiennym
urzdnikiem, chrzkn i spostrzegszy wci jeszcze zakopotanego von Schwendiego, zaczerwieni si. Potem w towarzystwie
pukownika odszed wolnym krokiem w mrok korytarza, pozostawiajc Brlacha samego. Zwoki leay na noszach przykryte
czarnymi pachtami. Z nagich szarych cian sypa si tynk. Brlach
podszed do rodkowych noszy i odkry trupa. By to Kastmann.
Brlach sta lekko pochylony, lew rk unoszc czarn pacht. W
milczeniu spoglda na woskowe oblicze zmarego, na wci jeszcze wesoy zarys ust, tylko oczodoy byy teraz gbsze, ale nic
przeraajcego nie czaio si ju w tych przepaciach. Tak spotykali si po raz ostatni: myliwy i zwierzyna, zastrzelona, leca u
jego stp. Brlach czu, e ycie ich o b u dobiego koca, raz jeszcze rzuci wzrokiem na minione lata, przemierzy myl tajemne
drogi labiryntu, ktrym byo ycie ich obu. Teraz nie stao ju
midzy nimi nic, tylko bezmiar mierci, sdzia, ktrego wyrok jest
milczeniem. Brlach sta jeszcze wci pochylony, a blade wiato
w celi padao na jego twarz i rce. kado si na twarzy trupa, dla
obu przeznaczone, dla obu stworzone, obu ze sob godzce. Milczenie mierci przytaczao go, wpezao mu do duszy, ale nie dawao spokoju, jak tamtemu. Zmarli maj zawsze racj. Brlach
powoli zakry z powrotem twarz Kastmanna. Widzia go po raz
Opracowanie edytorskie: Jawa48

98

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

ostatni. Od tej chwili wroga czeka ju tylko grb. J e d n a tylko


myl kierowaa nim przez te dugie lata: aby zniszczy tego, ktry
lea oto u jego stp, w nagim szarym pomieszczeniu, przysypany
opadajcym tynkiem niby lekkim rzadkim niegiem. I nic ju nie
pozostao staremu, jak przykry ze znueniem zwoki i prosi pokornie o zapomnienie, o jedyn ask zdoln ukoi serce trawione
rozszalaym ogniem.

Tego dnia, punktualnie o smej, Tschanz wchodzi do domu komisarza w Altenberg, wezwany przez niego pilnie na t godzin. Ku jego zdziwieniu drzwi otworzya moda pokojwka w
biaym fartuszku, a kiedy znalaz si w korytarzu, usysza z kuchni krztanin i bulgotanie wody, skwierczenie potraw, brzk naczy. Pokojwka zdja mu paszcz z ramion. Lew rk mia na
temblaku; mimo to przyjecha samochodem. Kiedy dziewczyna
otworzya drzwi do jadalni, Tschanz stan jak wryty: st by odwitnie nakryty na dwie osoby. W wieczniku paliy si wiece, a
u koca stou, w wygodnym fotelu siedzia Brlach, oblany czerwonawym blaskiem pomykw niewzruszony obraz spokoju.
Siadaj, Tschanz! zawoa stary do swego gocia i
wskaza mu drugi fotel przysunity do stou. Tschanz usiad oszoomiony.
Nie wiedziaem, e przychodz na kolacj powiedzia
w kocu.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

99

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Musimy uczci twoje zwycistwo odpar stary spokojnie, odsuwajc na bok wiecznik, tak e patrzyli sobie prosto w
oczy. Potem zaklaska w donie.
Drzwi si otworzyy i okazaa pulchna kobieta wniosa tac
zastawion po brzegi sardynkami, rakami, saatkami z ogrkw,
pomidorw, groszku, przybranymi obficie majonezem i jajami, a
pord tego zimne misa, kur i ososia. Stary nabra wszystkiego
po trochu. Tschanz, patrzc ze zdumieniem, jak olbrzymi porcj
przygotowa sobie ten czowiek chory na odek, poprosi tylko o
saatk z kartofli.
Co bdziemy pili? zapyta Brlach. Ligerzera?
Dobrze, ligerzera odpar Tschanz jak we nie.
Wesza pokojwka i napenia kieliszki. Brlach zabra si
do jedzenia, sign po chleb, pochania ososia, sardynki, raki,
wdlin, saatki, majonez i zimn piecze, zaklaska w rce, kaza
sobie jeszcze poda. Tschanz, osupiay, nie zdy si jeszcze upora ze swoj saatk. Brlach poleci napeni swj kieliszek po raz
trzeci.
A teraz paszteciki i czerwony neuenburger! zawoa.
Zmieniono talerze. Brlach pozwoli, by naoono mu trzy
paszteciki nadziewane gsi wtrbk, wieprzowin i truflami.
Pan jest przecie chory, panie komisarzu powiedzia
w kocu Tschanz z wahaniem.
Dzi nie, Tschanz, dzi nie. Dzi wic dzie, w ktrym
schwytaem wreszcie zabjc Schmieda.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

100

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Wypi drugi kieliszek czerwonego wina i zabra si do trzeciego pasztecika, jedzc nieprzerwanie, arocznie pochaniajc
dary tego wiata, miadc je uchwami niby demon zaspokajajcy nienasycony gd. Na cianie rysowa si dwukrotnie powikszony, niesamowity cie jego postaci, gwatowne ruchy rk, pochylanie gowy, niby triumfalny taniec murzyskiego wodza.
Tschanz patrzy z przeraeniem na dziwaczne widowisko, jakie
dawa ten miertelnie chory czowiek. Siedzia nieruchomo, nie
jedzc nic, nawet najmniejszego kska, nie umoczy ust w winie.
Brlach kaza sobie przynie cielce kotlety, ry, frytki, zielon
saat, a do tego szampana. Tschanz dra.
Pan udawa wyszepta pan wcale nie jest chory!
Tamten nie odpowiedzia od razu. Najpierw rozemia si,
po czym zaj si saat, rozkoszujc si kadym listkiem z osobna.
Tschanz nie mia odwagi zapyta straszliwego starca po raz drugi.
Tak, Tschanz przemwi w kocu Brlach udawaem. Nigdy nie byem chory. Po czym wsun do ust kawaek
cielciny i jad dalej bez przerwy, nienasycony.
Wtedy Tschanz poj, e wpad w chytrze zastawion puapk, ktrej drzwi wanie si za nim zatrzasny. Obla si zimnym potem. Przeraenie ciskao go coraz silniejszymi kleszczami.
Za pno zda sobie spraw ze swej sytuacji, nie byo ju ratunku.
Pan wie, panie komisarzu rzek cicho.
Tak, Tschanz, wiem odpar Brlach stanowczo i spokojnie, nie podnoszc gosu, jakby mwi o czym obojtnym.
Jeste zabjc Schmieda. Po czym chwyci kieliszek szampana i
wychyli go do dna.
Opracowanie edytorskie: Jawa48

101

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Zawsze mi si zdawao, e pan wie wyjka tamten


niemal niedosyszalnie.
Stary nie zmieni wyrazu twarzy. Zdawao si, e nie interesuje go nic prcz jedzenia; bez miosierdzia po raz drugi spitrzy
na talerzu gr ryu, pola go sosem, a na wierzchu uoy jeszcze
jeden kotlet cielcy. Raz jeszcze Tschanz prbowa si ratowa,
broni przed tym szataskim arokiem.
Kula pochodzi z rewolweru, ktry znaleziono przy jednym ze sucych stwierdzi hardo. W gosie jego brzmiaa jednak niepewno.
W przymruonych oczach Barlacha bysna pogarda.
Bzdura, Tschanz. Wiesz doskonale, e to twj rewolwer
znaleziono w doni sucego. Ty sam wcisne go trupowi do rki. Jedynie dziki odkryciu, e Kastmann by przestpc, nie przejrzano twej gry.
Tego nie bdzie mi pan mg nigdy dowie powiedzia Tschanz z rozpacz.
Stary przecign si w fotelu, ju nie chory i zniszczony,
lecz spokojny i wadczy obraz nadludzkiej wyszoci, tygrys igrajcy ze sw ofiar, i wypi resztk szampana. Potem poleci krztajcej si bezustannie sucej poda sery; do nich jad rzodkiewki,
kiszone ogrki, mae cebulki. Pochania coraz to nowe potrawy,
jakby jeszcze po raz ostatni chcia zakosztowa wszystkiego, co
ziemia ofiarowuje ludziom.
Czy jeszcze nie poje, Tschanz powiedzia w kocu
e ju dawno dowiode mi swego czynu? Rewolwer naley do
ciebie, gdy w zwokach psa Kastmanna, ktrego zastrzelie w
Opracowanie edytorskie: Jawa48

102

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

mojej obronie, tkwia kula pochodzca z tej samej broni, z ktrej


zadano mier Schmiedowi: z twojej broni. Ty sam dostarczye
potrzebnych mi dowodw. Zdradzie si ratujc mi ycie.
Ratujc panu ycie! To dlatego nie znalazem ju tej bestii
odpar Tschanz machinalnie. Czy pan wiedzia, e Kastmann
ma gronego psa?
Tak. Owinem lewe rami kawakiem koca.
Wic ju wtedy zastawi pan na mnie puapk rzek
morderca niemal bezgonie.
Ju wtedy. Ale pierwszego dowodu dostarczye mi
wwczas, w pitek, jadc ze mn przez Ins do Ligerz, aby odegra
komedi z Niebieskim Charonem. Schmied jecha w rod przez
Zollikofen, wiedziaem o tym, gdy owej nocy zatrzymywa si
przed garaem w Lyss.
Skd pan o tym wiedzia? zapyta Tschanz.
Po prostu zatelefonowaem. Ten, kto owej nocy jecha
przez Ins i Erlach, by morderc: to bye ty, Tschanz. Jechae z
Grindelwald; pensjonat Eiger'' ma rwnie niebieskiego mercedesa. Od wielu tygodni obserwowae Schmieda, ledzie kady
jego krok, zazdroszczc mu zdolnoci, sukcesw, wyksztacenia,
dziewczyny. Wiedziae, e interesuje si Kastmannem, wiedziae
nawet, kiedy go odwiedza, ale nie wiedziae po co. Przypadkiem
wpada ci w rce leca na jego biurku teczka z dokumentami. Postanowie zagarn dla siebie t spraw i zabi Schmieda, aby raz
samemu odnie sukces. Susznie sdzie, e atwo ci przyjdzie,
rzuci podejrzenie o morderstwo na Kastmanna. Kiedy w Grindelwald zobaczye niebieskiego mercedesa, wiedziae, co masz
Opracowanie edytorskie: Jawa48

103

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

robi. Wypoyczye wz na noc z rody na czwartek. Pojechaem


do Grindelwald, aby si co do tego upewni.
Dalszy przebieg sprawy jest jasny: pojechae przez Ligerz do Schernelz i zostawie wz w lesie nad potokiem Twann,
przeszede las skracajc drog przez wwz, i w ten sposb znalaze si na szosie z Twann do Lamboing. Przy skaach czekae
na Schmieda, on pozna ci i zdziwiony zatrzyma samochd.
Otworzy drzwiczki i wtedy go zabie. Sam mi to przecie opowiadae. A teraz masz to, czego chciae: jego sukces, jego stanowisko, jego wz i jego dziewczyn.
Tschanz sucha tego nieubaganego szachisty, ktry dal mu
mata i wanie koczy sw zowrog uczt. wiece paliy si coraz
niespokojniej, ich wiato migotao na twarzach obu mczyzn,
cienie gstniay. miertelna cisza panowaa w tej mrocznej jaskini,
suce ju si nie zjawiay. Stary siedzia teraz bez ruchu, zdawao si, e nawet nie oddycha, pegajce wiato zalewao go coraz
to nowymi falami czerwonego ognia, zaamujc si na lodowatym
chodzie jego czoa i jego duszy.
Pan igra sobie ze mn rzeki Tschanz powoli.
Igraem z tob odpar Brlach z przeraajc powag.
Nie mogem inaczej. Zabie mi Schmieda, wic musiaem posuy si tob.
Aby zabi Kastmanna uzupeni Tschanz, ktry nagle
poj ca prawd.
Tak jest. P ycia powiciem na to, aby uj Kastmanna, Schmied by moj ostatni nadziej. Poszczuem go na tego
diaba w ludzkiej postaci, szlachetne zwierz na dzik besti. I oto
zjawie si ty, Tschanz, ze swoj mieszn, zbrodnicz ambicj, i
Opracowanie edytorskie: Jawa48

104

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

zniszczye moj jedyn szans. Wtedy wziem c i e b i e , morderc, i uczyniem z ciebie moj najgroniejsz bro, gdy tob
kierowaa rozpacz, morderca musia znale innego morderc.
Sprawiem, e mj cel sta si twoim celem.
To byo dla mnie piekem powiedzia Tschanz.
To byo piekem dla nas obu cign stary ze straszliwym spokojem. Interwencja von Schwendiego pchna ci do
ostatecznego kroku, musiae za wszelk cen zdemaskowa
Kastmanna jako morderc, kade zboczenie z jego tropu mogo
naprowadzi na twj trop. Tylko teczka Schmieda moga ci jeszcze
pomc. Wiedziae, e jest ona w moich rkach, ale nie wiedziae,
e Kastmann mi j odebra. Dlatego urzdzie na mnie napad w
nocy z soboty na niedziel. Niepokoia ci te moja podr do
Grindelwald.
Pan wiedzia, e to ja byem? spyta Tschanz cicho.
Wiedziaem to od pierwszej chwili. Wszystko, co czyniem, miao na celu doprowadzenie ci do kracowej rozpaczy. A
kiedy twoja rozpacz dosiga szczytu, poszede do Lamboing
szukajc jakiego rozwizania.
Jeden ze sucych Kastmanna zacz strzela powiedzia
Tschanz.
W niedziel rano powiedziaem Kastmannowi, e przyl
do niego czowieka, ktry go zabije.
Tschanz zachwia si. Poczu lodowaty dreszcz.
Poszczu pan nas na siebie jak zwierzta!

Opracowanie edytorskie: Jawa48

105

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Dzik besti na dzik besti pado nieubaganie z drugiego fotela.


Pan by sdzi, a ja katem mwi urywanym gosem
Tschanz.
Tak wanie byo odpar stary.
A ja wypeniajc tylko pask wol, czy tego chciaem,
czy nie, staem si przestpc, czowiekiem, ktrego bd ciga!
Tschanz wsta opierajc si zdrow rk o st. Palia si ju
tylko jedna wieca. Piekcymi oczami usiowa dojrze w mroku
sylwetk starego, widzia jednak tylko nierzeczywisty czarny cie.
Niepewnie macajc zrobi ruch w kierunku kieszeni.
Daj spokj usysza gos starego. To nie ma sensu.
Lutz wie, e jeste u mnie, a i kobiety nie wyszy jeszcze.
Tak, to nie ma sensu odpar Tschanz cicho.
Sprawa Schmieda zostaa zakoczona powiedzia stary w ciemno pokoju. Ja ci nie zdradz. Ale odejd std!
Wszystko jedno dokd! Nie chc ci ju nigdy widzie. Wydaem
wyrok na jednego to wystarczy. Id precz!
Id precz!
Tschanz opuci gow i wyszed powoli, wtapiajc si w
noc, a gdy drzwi si zamkny i w chwil pniej ruszy samochd,
zgasa wieca raz jeszcze oblewajc jaskrawym wiatem starego,
ktry siedzia z zamknitymi oczami.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

106

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Brlach przesiedzia ca noc w fotelu, nie wstajc, nie poruszajc si. Niesamowita zachanna sia ywota, ktra jeszcze raz
w nim wybucha, opada bliska zaganicia. Raz jeszcze odway
si podj zuchwa gr, ale pod jednym wzgldem okama
Tschanza i gdy wczesnym rankiem, o samym wicie, Lutz
wpad do pokoju oznajmiajc z przejciem, e znaleziono Tschanza martwego pod przewrconym przez pocig samochodem, zasta komisarza miertelnie chorego. Brlach z wysikiem poleci
zawiadomi Hungertobela, e moe go operowa nadszed ju
wtorek. Jeszcze tylko rok usysza Lutz sowa starego wpatrzonego w krysztaowy ranek za oknem. Jeszcze tylko rok.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

107

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

Nota edytorska
W dziecistwie bardzo lubiem czyta ksiki i sucha suchowisk radiowych opartych na adaptacjach znanych autorw. Ju wtedy te zaczy objawia si moje grafomaskie zdolnoci.
Albo moe nie zdolnoci, ale na pewno aspiracje. Pisaem dobre wypracowania, miaem niezy styl, duy zasb sw, nienagann ortografi. No i nieograniczon fantazj i skonnoci do
konfabulowania. Tak, chciaem zosta pisarzem. Miaem chyba dwanacie lat, gdy usyszaem w Polskim Radio suchowisko pod tytuem Sdzia i kat. Tak mnie zafascynowao, e
wkrtce spisaem je w zeszycie w formie dialogw, a e pami miaem dobr, bya to niemal
wierna kopia suchowiska. Oczywicie, podpisaem wasnym nazwiskiem i zeszyt dugo kry
po klasie wywoujc zachwyt koleanek i kolegw, gratulujcych mi talentu literackiego. Swj
podziw wyraziy nawet niektre nauczycielki. Mojej literackiej sawie nie zaszkodzio nawet
to, e po jakim czasie w TV wyemitowano podobny spektakl tym razem pod tytuem Sdzia
i jego kat. Kto tam wspomnia, kto si rozemia, e to prawie to samo, a waciwie to zupenie to samo ale ju wkrtce o tym zapomniano. I dopiero po wielu, wielu latach, w dobie
wszechwadnego Internetu dowiedziaem si, e splagiatowaem utwr Friedricha Durrenmatta. Oczywicie, dopiero teraz mogem go przeczyta. Wydany dopiero w 1972 roku nie by
wczeniej dostpny w bibliotekach.
Powie a raczej nowela kryminalna zostaa wydana w Niemczech w 1952 roku. Wczeniej
bya publikowana na amach szwajcarskiego tygodnika Der Schweizerische Beobachter. Durrenmatt zastosowa do czsto wwczas stosowany styl powieci kryminalnej, przenoszony
potem na ekran, szczeglnie w teatrach sensacji. W zasadzie czytelnik (widz, suchacz)
wszystko wie oprcz sprawcy, ktrego i tak nieuchronnie demaskuje inspektor komisarz
policji. Jest to jednak nietypowy krymina. Komisarz pozwala bowiem uj mordercy ale i tak
dosignie go karzca rka sprawiedliwoci. Tytuowy sdzia przyznaje sobie wic prawo do
decydowania nie tylko o winie lecz i o karze. Tak jak inny bohater Durrenmatta w powieci
Obietnica (film z Jackiem Nicholsonem).
Ksika doczekaa si najpierw suchowisk radiowych, potem spektakli telewizyjnych i filmu.
W Polsce po raz pierwszy usyszelimy j w Teatrze Polskiego Radia w 1960 roku, pniej w
2013 w re. Janusza Kukuy z rewelacyjnym Marianem Opani, Markiem Obertynem i Bronisawem Pawlikiem. W Teatrze Telewizji po raz pierwszy zrealizowa j Jerzy Antczak w 1963
roku (przekad Barbary Witek-Swinarskiej), wystpili Ignacy Machowski, Czesaw Woejko,
Jan ardecki i Janusz Bylczyski). W 1989 roku remake zrealizowa Wojciech Adamczyk powierzajc gwne role Zygmuntowi Bielawskiemu, Igorowi Przegrodzkiemu i Stanisawowi
Nelskiemu. Na duym ekranie w 1975 roku powie Durrenmatta zrealizowa Maximilian
Shell. W roli komisarza Barlacha wystpi znany reyser Martin Ritt (twrca Hombre, Hud syn
farmera) oraz Jacqueline Bisset i Jon Voight w roli Tschanza. Durrenmatt wsppracowa przy
Opracowanie edytorskie: Jawa48

108

Friedrich Drrenmatt SDZIA I JEGO KAT

scenariuszu i wystpi w jednym z epizodw. Film nosi oryginalny tytu Der Richter und sein
Henker ale w Polsce pisano go jako Koniec gry (Deception). Wielokrotnie realizowano rwnie Wizyt starszej pani (film Bernharda Vicki z 1964 roku z Ingrid Bergman i Anthony Quinnem) a w Polskim Teatrze Telewizji m. in. z Barbar Krafftwn, Henrykiem Borowskim i
Wadysawem Hacz w re. Jerzego Gruzy (1971), oraz z Krystyn Jand, Jerzym Stuhrem i
Marianem Opani w re. Waldemara Krzystka (2002).
Friedrich Durrenmatt urodzi si w szwajcarskim Konolfingen w 1921 roku w
rodzinie redniomieszczaskiej Ojciec by pastorem, a dziadek politykiem.
Mode lata nie zapowiaday pniejszego pisarza. Z miernymi wynikami ukoczy gimnazjum w Bernie, za to chtnie malowa i rysowa. Mimo to podj
studia filologiczne i filozoficzne a take w dziedzinie nauk cisych. Rozpocztej rozprawy doktorskiej jednak nie ukoczy.
Pierwsz opublikowan powieci bya Anabaptyci (1947). Wtedy te oeni si z aktork
Lotti Geisler. W 1951 roku wyda drug powie Sdzia i jego kat osadzon w realiach kantonu w ktrym oboje mieszkali. Adaptacja tej powieci na suchowisko radiowe pozwolia Durrenmattom na wyjcie z zapaci finansowej. Zacz pisa i publikowa powieci detektywistyczne, dziki czemu mg naby posiado Neuchatel, w ktrej mieszka do koca ycia.
Sporo publikacji powica esejom teatralnym i ocenie sytuacji midzynarodowej (m. in. wygosi dwie rozprawy o Vaclavie Havlu i Michaile Gorbaczowie. W 1980 roku ukazao si 29tomowe wydanie dzie, z ktrych wiele zostao na nowo przepracowanych. W rok po mierci
ony Lotti oeni si powtrnie z Charlotte Kerr, aktork, producentk filmow i dziennikark, z ktr zrealizowa film Portrt eines Planeten i sztuk teatraln Rollenspiele. Po mierci
Friedricha w 1990 roku Charlotte opublikowaa ksik Kobieta w czerwonym paszczu.
Friedrich Durrenmatt by dwukrotnie w Polsce. Najpierw w padzierniku 1962 spotka si z
aktorami Teatru Dramatycznego z okazji przygotowywanej przez zesp sztuki "Fizycy".
Stwierdzi wwczas, e Polska do kraj, ktry pobudza do ycia, w ktrym widzi si wielki
wzlot, nastpujcy po wyzwoleniu duchowym". Po raz drugi by w Polsce w 1990 roku, zwiedzajc Auschwitz i Birkenau.
[JW48]
Przy opracowywaniu Noty edytorskiej korzystano ze stron internetowych: filmweb.pl., filmpolski.pl fdb.pl,
imdb.pl.,wikipedia.pl, biblionetka.pl,lubimyczytac.pl, sluchowiskaradiowe.pl oraz z innych dostpnych rde i
materiaw, ktrych wszystkich nie sposb wymieni, jeli jednak ich autorzy uznaj, e s oni rdem zamieszczonych tu informacji, to w peni to uznaj.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

109

Uwaga!!!

Bez zezwolenia twrcy wolno nieodpatnie korzysta z ju rozpowszechnionego utworu w zakresie wasnego uytku osobistego.

Nie wymaga zezwolenia twrcy przejciowe lub incydentalne zwielokrotnianie utworw, niemajce samodzielnego znaczenia gospodarczego

Mona korzysta z utworw w granicach dozwolonego uytku pod


warunkiem wymienienia imienia i nazwiska twrcy oraz rda.
Podanie twrcy i rda powinno uwzgldnia istniejce moliwoci.

Twrcy nie przysuguje prawo do wynagrodzenia.

Pliki mona pobiera jeli posiada si ich orygina a pobrany plik bdzie suy jako kopia zapasowa.

Mona pobiera pliki nawet jeli nie posiada si oryginau, pod warunkiem e po 24 godzinach zostan one usunite z dysku komputera.

Szczegowe postanowienia zawiera USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie


autorskim i prawach pokrewnych
oraz Regulamin wiadczenia Usug Drog Elektroniczn Portalu Chomikuj.pl.

Opracowanie edytorskie: Jawa48

You might also like