You are on page 1of 39

Dominik Wider OCD

DYNAMIZM MIOCI
STUDIUM NA TEMAT DZIESICIU STOPNI MIOCI
W NAUCE W. JANA OD KRZYA

KURIA
KRAKOWSKIEJ PROWINCJI KARMELITW BOSYCH
KRAKW 1998

Mio jest dusz witoci, do ktrej wszyscy s powoani,


kieruje wszystkimi rodkami uwicenia, formuje je i do celu
prowadzi. (...) usprawnia i oczyszcza nasz ludzk zdolno
miowania. Podnosi j do nadprzyrodzonej doskonaoci mioci
Boej. KKK 826, 1827
MIO I JEJ STOPNIE
W dobie obecnej zauwaa si kryzys mioci, tak w odniesieniu do Boga, jak i do
drugiego czowieka. Przede wszystkim dominuje mio konsumpcyjna, ktra wyraa si w
rnych formach i stopniach egoizmu. Adhortacja Vita consecrata mwi o rozpowszechnionej
hedonistycznej kulturze, ktra sprowadza pciowo czsto do rangi zabawy lub towaru
(VC 88). Instrukcja Wskazania dotyczce formacji w instytutach zakonnych tak to ujmuje:
Czowiek instynktownie absolutyzuje mio ludzk. Tendencje te cechuje uczuciowy egoizm,
przejawiajcy si w deniu do dominacji nad osob ukochan, jak gdyby z posiadania
mogo narodzi si szczcie (Pd I 13). ycie konsekrowane, wybierajce cakowite oddanie
si nade wszystko umiowanemu Bogu, ma temu si przeciwstawi (VC 88).
Wszystkie wspomniane bolczki w dziedzinie mioci nie omijaj ycia zakonnego, w
ktrym zauwaa si wiele kryzysw, zaama, zbyt wiele wypadkw porzucania ycia
zakonnego po lubach wieczystych. Prawie ju klasyczne ustawienie: zakochaem si i
odchodz. Co to oznacza? To, e kto y w zakonie, nieraz wiele lat, i nie y mioci, czyli
nie by autentycznie zakochany w Bogu. Jeli za by w pierwszych latach swego ycia, to
przez pniejsze byle jakie ycie, przez brak pogbiania mioci przesta kocha Boga caym
sercem, a wtedy znalaza dostp do niego inna mio, czy jej namiastka.
Osoba zakonna, ktra nie kocha Boga ca sw istot, daje antywiadectwo wobec
wiata. Std lepiej, jeli odchodzi, bo odnalaza mio do drugiej osoby, byleby nie bya to
znw niedojrzaa mio, czy te zwyczajny egoizm.
Wydaje si, e obecnie - tak w wiecie, jak i w zakonach - wielu ludzi jest
niedojrzaych, bo nie s zakochani. Trzeba jednak jasno powiedzie, e w zakonie nie ma
miejsca na ludzi bez mioci, bez zakochania si w Bogu
Zasygnalizowana zoono sytuacji, jakie pojawiaj si u osb oddanych cakowicie
Bogu, skadnia nas do gbszego omwienia istoty mioci i jej rozwoju w yciu
konsekrowanym zakonnym.
Podstawowe ustawienia
W yciu czowieka wszystko jest podporzdkowane mioci. Ona jest zwizana z
wol, jest nazywana podaniem woli, ktrej rozum - jedyna wadza wiadoma w czowieku ukazuje prawd, dobro. Podanie woli skania si ku niemu i wola podejmuje decyzj
wyboru. Naley tu doda, e podania (uczucia) s podwjne: zmysowe, kiedy poznaje si
zmysami, i umysowe, kiedy poznaje si umysem. Dobrze, jeli wola idzie nie za poznaniem
zmysowym, tylko kieruje si poznaniem tego, co rozum ukazuje. Mio jest jednym z
naturalnych uczu (poda), ktre kieruj czowiekiem. Do nich nale m.in. mio nienawi, rado - smutek. Jan od Jezusa i Maryi w Instrukcji dla nowicjuszy opisuje je w ten
sposb: Mio rodzi si w sercu czowieka w sposb naturalny, jako reakcja na poznane
dobro; dobro bowiem poznane wywouje we wadzy podawczej czowieka pewn

skonno, denia ku sobie, co realizuje si wanie w uczuciu mioci. Jeli dobro jest
jeszcze nieobecne rodzi podanie, gdy zostaje osignite rodzi przyjemno, rado ...
Nie mona zatem skoni czowieka do zrezygnowania z mioci jakiego dobra, jeli
mu si najpierw nie przedstawi innego, wyszego, bardziej godnego jego mioci (Gil C.,
Mistrz Jan od Jezusa i Maryi, Krakw 1998, s. 59).
Mio zawszejest skierowana ku drugiej osobie. Osob t moe by Bg osobowy lub
drugi czowiek. T mioci kieruje Pierwsze Przykazanie Mioci. W tych rozwaaniach
wszystko przede wszystkim bdzie ustawiane pod ktem mioci Boga. Gwnym wic
przedmiotem tej refleksji bdzie umiowanie Boga przez osob zakonn; mio Boga
wiadomie wybrana i nieustannie pogbiana jako odpowied na uprzedzajc mio Boga
powoujcego do mioci wycznej czyli oblubieczej. W tym ujciu znajdzie te swe
miejsce mio bliniego w Bogu.
Mio czynna Boga
Spojrzenie na czynn mio Boga, u podstaw stawia pytanie: czego w rzeczywistoci
Bg chce od nas? Kard. Ratzinger odpowiada: ebymy si stali ludmi, ktrzy miuj, bo
wtedy jestemy na Jego podobiestwo. Bg jest mioci i chciaby, aby istniay istoty, ktre
s do Niego podobne, i ktre dziki temu, wolne w swej mioci, staj si takie jak On i cz
si z Nim, i krzewi Jego Krlestwo (Sl ziemi, Krakw, ZNAK 1997, s. 242). T mioci
czowiek zosta przez Boga obdarzony. w. Bazyli w Reguach poucza, e mioci Boga nie
otrzymuje si przez nauczanie. W samej naturze czowieka spoczywa pewna sia, jakby
nasienie, zawierajca w sobie zdolno lub konieczno miowania. Zanim zostao nam dane
przykazanie miowania Boga, zostaa nam udzielona moc i umiejtno miowania. Czowiek
jest zraniony mioci. Musi wic kocha (Liturgia Godzin III, 45-46). Z powodu
okaleczenia, jakie czowiek po grzechu pierworodnym nosi w sobie, mio ta nieustannie
musi by oczyszczana. Bg przychodzi z pomoc miujcemu. w. Augustyn tak o tym mwi:
Toczy si walka midzy dwojak mioci: mioci czowieka do Boga, w ktrej czowiek
dochodzi do samo wyrzeczenia i mioci czowieka do samego siebie, w ktrej czowiek
dochodzi do zaprzeczenia siebie... Toczy si walka midzy mioci i niezdolnoci do mioci,
midzy mioci i rezygnacj z mioci Dzi czowiek nie chce nikogo kocha, by nie by
uzalenionym Mio jest ryzykiem. Gdy punktem wyjcia staje si Chrystus, czowiek staje
si afirmacj mioci, podejmuje ryzyko przyblia si do samego siebie i mio czyni go
istot, ktr ma y (Sl ziemi, dz. cyt., 242).
Niezwykle jasno pisze na temat mioci Julianna z Norwich (w. XIV) w Objawieniach
Boej mioci: Czy pragniesz pozna zamys Boy, pozna go dobrze? Jego zamysem bya
mio. Kto ci to objawi? Mio. Co ci objawi? Mio. Dlaczego ci to objawi? Z mioci.
Nigdy nie dowiesz si niczego innego Zostao objawione, e cae nasze ycie ma swoj
podstaw korzenie w mioci i bez mioci nie potrafi y (Showings, New York 1978, 86,
342 ). w. Teresa od Dziecitka Jezus, kiedy odnalaza swoje powoanie w Kociele - by
mioci w sercu Kocioa - pisze, e mio jest wszystkim. Gdyby nie mio apostoowie
nie gosiliby Ewangelii, mczennicy nie chcieliby przelewa krwi za Chrystusa (B 3v).
Mona doda: wezwani przez Boga, nie podejmowaliby trudu pjcia za Jezusem, bdcy w
zakonie porzucaliby ten rodzaj ycia; i tak wanie robi.

Pogbienie wiedzy o mioci


Sowa: kocham, mio s chyba sowami najczciej uywanymi przez czowieka.
Niemniej tre pod nie podkadana jest wieloznaczna. Kto mwi kocham przyrod i przez to
chce wyrazi, e przyroda podoba si mu, zachwyca go, dobrze si czuje na onie przyrody,
spostrzega jej pikno. Mwi si kocham prawd i oznacza to, e chc prawdy, pragn jej,
poszukuj, jestem nastawiony na prawd w swoim yciu, wymagam prawdy od drugich.
Powiedzenie kocham winogrona jest stwierdzeniem, e kto je lubi, e bardzo mu smakuj.
W takim znaczeniu kot lubi mleko. Jeszcze w innym ujciu uywa si kocham ojczyzn i
wyraa to, e wypowiadajcego te sowa, interesuj sprawy ojczyzny, e jest oddany wsplnej
sprawie. Wreszcie sowa skierowane do drugiej osoby kocham ci mog oznacza rone
treci: potrzebuj ci, jest mi z tob przyjemnie, dajesz mi duo przyjemnoci zmysowej - i
bdzie to kochanie zerodkowane na sobie. Sowa te mog take i powinny wyraa
prawdziw mio. Wtedy bierze si pod uwag: kto mnie potrzebuje, a ja mog go obdarza
mioci, ten kto sam w sobie jest godny kochania, jestem gotw odda ycie za niego, itp.
Wszystkie te ujcia, i pewnie jeszcze troch innych, czowiek uywa w odniesieniu do Boga i
do czowieka. Ujcia te oznaczaj, e ta druga osoba - Bg, czowiek - moe by dla
czowieka jak przyroda, jak winogrona, czy mleko dla kota, jak pienidze Dlatego dla
wyjanienia co znaczy kocha, miowa, naley wej gbiej w pojcie mioci.
W oparciu o wyej podane stosowanie sowa kocham, za w. Tomaszem z Akwinu,
naley rozrni trzy grupy poj z tym sowem zwizanych, mianowicie pojcia: lubienie,
kochanie, miowanie. Lubienie jest si denia rzeczy ku swemu dobru. Czowiek, jako take
stworzenie zmysowe, lubi to, co odpowiada jego istocie zmysowej, co zaspakaja jego
zmysy. Kochanie jest lubieniem duchowym, tzn. ma ono miejsce wtedy, kiedy zachodzi
namys rozumu i wybr woli, a nie tylko dziaanie zmysw, szukajcych dla siebie
zaspokojenia. Miowaniem nazywa si nie jakiekolwiek lubienie i kochanie, lecz takie, ktre
jest poczone z yczliwoci, tzn. gdy kocha si yczc osobie umiowanej dobrze.
Nazywamy to mioci przyjani; istnieje wwczas jaka gbsza czno duchowa.
Upragniona przez wszystkich mio zawsze dy do ywej cznoci duchowej.
Jak z tych ustawie wynika, mio to nie sprawa wzrusze, uczucia, odczucia
przyjemnoci i zadowolenia z siebie. Taka mio niszczy czowieka, a jeli jest jedynie
podaniem egoistycznym, nie jest w ogle mioci. Mio jest skierowana ku drugiej
osobie. Jeli jest czysta i doskonaa, niczego nie szuka dla siebie. w. Teresa od Dziecitka
Jezus w Akcie ofiarowania si Mioci Miosiernej wyraa swe, jake poprawne, zrozumie
mioci: Nie chc zbiera zasug na Niebo, chc pracowa jedynie z mioci ku Tobie by
sprawia Ci rado, pociesza Twoje Najwitsze Serce i ratowa dusze, ktre bd Ci
kocha przez ca wieczno (KKK 2011). Tak mioci Bg obdarzy czowieka. Jest ona
ask i moc wyzwalajc czowieka z pt naturalnej, jake czsto niewiadomej
zmysowoci. Prawdziwa mio bierze czowieka w posiadanie, wyzwala go ze starego
czowieka i wznosi ku mioci przyjani. Mio przyjani za polega wicej na miowaniu,
ni na byciu miowanym. Mio przyjani jest najwyszym stopniem mioci jaki czowiek
moe osign: jest to mio, ktr on kocha drug osob, wszystkich. Oznacza to, e
niczego nie szuka dla siebie, e cay i na kad chwil jest do dyspozycji drugich, take tych,
ktrzy nie darz go mioci. Jak si to ma w odniesieniu do naturalnej potrzeby kochania i
bycia kochanym? Czowiek dojrzewa przez to, e kocha. Czowiek staje si czowiekiem
przez mio. Im wicej ma mioci, tym bardziej jest dojrzay i bardziej ludzki. A co z

potrzeb bycia kochanym? Na pewno czowiek potrzebuje mioci. Bez mioci kurczy si w
sobie. Wystarczy spojrze na czowieka, ktry nie dowiadczy w dziecistwie mioci.
Zazwyczaj zera go kompleks sierocy i wszdzie, czsto na lepo, szuka mioci i nie potrafi
jej znale. Nie wystarczy samo by kochanym. Mie jedynie zapotrzebowanie na mio jest
stanem konsumowania mioci; konsumpcja jest niszczeniem. Niczego wic nie buduje.
Pragnienie naturalne by kochanym w kadym wypadku naley skierowa ku Bogu, ktry jest
mioci i Jego mio do kadego czowieka jest najdoskonalsza. Wystarczy uwiadomi
sobie, e Jezus Chrystus posany przez Ojca wyda samego siebie za mnie (Ga 2,20). Jestem
kochany a do szalestwa Krzya. A mio od ludzi? Tak trudno y bez niej. w. Jan od
Krzya powie: Gdzie nie ma mioci, daj mio, a znajdziesz mio ( L 26).
Naley wic rozrni midzy mioci jako uczuciem, a mioci dan od Boga, czyli
wadz miowania kierowan umysem, i dy do miowania z mioci, tzn. mioci
przyjani. Jest to mio osobowa i skierowana ku drugiej osobie: osobie Boga i osobie
czowieka. Jest to mio dobra najwyszego. Tym dobrem jest Bg miowany jako najwysza
warto. Jest ona pena yczliwoci w odniesieniu do Boga i kadego czowieka. Mio ta
sprawia doskonae wyjcie z siebie i przylgnicie ca sw istot do Boga-Mioci. Bg miuje
czowieka mioci przyjani. U podstaw jest nieskoczona Boa yczliwo dla czowieka.
Jeli i ze strony czowieka jest mio przyjani do Boga, dokonuje si zjednoczenie z
Bogiem w mioci.
Stopnie mioci
Mio jak kada cnota rozwija si stopniowo. Kada dobrze uporzdkowana mio
zaczyna si od siebie. Istnieje kilka znanych zestaww stopni mioci i jej mocy
przemieniajcej. Opierajc si na dotychczasowych ustawieniach mona mwi o
nastpujcym rozwoju mioci: przechodzenie od lubienia, przez kochanie do mioci oraz jej
najwyszego wyrazu - do przyjani. Nastpne, ktre zostan przekazane, mieszcz si w tym
schemacie.
w. Bernard z Clairvaux wydaje si mwi o waciwym miowaniu siebie samego i w
ramach tego przekazuje cztery stopnie mioci: 1) czowiek kocha siebie ze wzgldu na siebie;
2) czowiek kocha Boga ze wzgldu na dobrodziejstwa, jakie od Niego otrzymuje; 3)
czowiek kocha Boga dla Boga; 4) czowiek kocha siebie dla Boga. W ten sposb bdzie
kocha siebie po zmartwychwstaniu. Tak wic bez miowania Boga czowiek nie moe
prawdziwie kocha siebie. A mio ta ostatecznie polega na nie szukaniu niczego dla siebie;
nawet siebie trzeba kocha dla Boga.
w. Tomasz z Akwinu mwi o mioci : 1) podania - kocha ze wzgldu na siebie; 2)
upodobania - kocha ze wzgldu na umiowanego; 3) oddania - kocha obdarzajc mioci; 4)
przyjani. S to stopnie mioci odnoszce si do miowania kadej drugiej osoby: Boga,
bliniego.
w. Teresa od Jezusa stosuje podobny podzia, chocia posuguje si innym
nazewnictwem i uywa go w odniesieniu do mioci bliniego: 1) mio zmysowa, ktra
kieruje si jedynie zmysami i uczuciami; 2) mio zmysowo-duchowa, w ktrej jeszcze
przewaaj uczucia, ale ju istnieje namys rozumu; 3) mio duchowo-zmysowa, w ktrej
wi duchowa przewaa nad zmysow; 4) mio duchowa, ktra wyklucza zmysowo i
opieranie si na uczuciach.

w. Ignacy Loyola podaje stopnie mioci Boej w sposb prosty i bardzo wymowny:
1) unikanie grzechu cikiego; 2) unikanie grzechu lekkiego; 3) unikanie najmniejszej
niedoskonaoci.
w. Jan od Krzya przekazuje i omawia dziesi stopni mioci, ktre s stopniami
mioci nadprzyrodzonej. U podstaw tych stopni jest odnalezienie Boga, wiadome zwizanie
si Nim i podjcie drogi do peni mioci. S one ujte pod ktem skutkw jakie sprawiaj: 1)
zmiana ycia; 2) szukanie Boga; 3) przynaglenie do czynu; 4) zapomnienie o sobie;
5)
aknienie Boga; 6) dotykanie Boga; 7) niezwyka miao; 8) zespolenie pragnie; 9)
rozpalenie mioci; 10) upodobnienie do Boga.
Rozwj mioci
Wyliczone zestawy mioci, mwi o jej dynamizmie. Prawdziwa mio bowiem ma
w sobie naturaln dno do rozwoju. Penia mioci stanowi najwysze dobro czowieka i
tylko ona jedynie moe go zaspokoi. w. Jan od Krzya, pragnc to ukaza mwi o
otchaniach gbi zmysu duchowego (P 3, 18-22). Przetrwa i rozwija si moe jedynie
mio duchowa. Rozwj mioci wymaga wsparcia w wysikach ze strony czowieka - mio
nierozwijana kurczy si i zamiera. Z mioci zwizane s konkretne pragnienia, denia oraz
postpowania.
Mio pragnie bliskoci osoby umiowanej. Ona moe by bliskoci fizyczn lub
wizi duchow wyraajc si w tsknocie, oczekiwaniu.
Mio pragnie mie umiowanego przed oczyma. Nie wystarcza jej tsknota, dlatego
mio, noszc obraz umiowanego w sercu, zawsze jest w drodze na spotkanie.
Mio chce odpocz przy umiowanym i z nim zamieszka, by w pobliu.
Mio pragnie, by umiowany by znany, szanowany; zabiega o jego cze.
Mio pragnie obdarza umiowanego.
Mio, podwiadomie yjc umiowanym i majc go nieustannie przed oczyma,
upodabnia si do niego.
Do istoty mioci naley obdarzanie mioci. Konieczne wic s take pewne
zewntrzne wyrazy mioci. Te najbardziej istotne s jednakowe co do swej istoty. Rnicuje
je jedynie i drugorzdnie rodzaj powoania.
Spojrzenie na istotne wyrazy mioci w powoaniu rodzinnym, na mio w yciu
konsekrowanym i na mio w powoaniu kapaskim.

Mio w rodzinie wymaga wielkiej yczliwoci, wyraanej w zatroskaniu o kadego


czonka rodziny, w czuoci . Niech za przykad posuy zwyczajna matka i jej mio
do dziecka. Kiedy matka kocha dziecko? Czy tylko wtedy, kiedy ma je w ramionach tuli
do siebie, czy te przede wszystkim wtedy, gdy karmi je, myje, sprzta, ubiera,
pielgnujc dziecko czsto nie dosypia, nie dojada? Niemniej dziecko z wielk
koniecznoci potrzebuje tej pieszczoty i to bardziej ni zabawek czy adnego ubioru. W
dobie obecnej wiele dzieci jest niedopieszczonych i przez to okaleczonych. Moe tyle
bd miay zatroskanej mioci o siebie i pieszczoty w yciu, ile otrzymaj od matki.
Jeli tego nie otrzymuj s w praktyce sierotami.

Mio w yciu konsekrowanym polega na cakowitym i wycznym oddaniu si nade


wszystko umiowanemu Bogu. Przede wszystkim jest to uwierzenie mioci, jak Bg
nas miuje. Jedynie Jego mio jest zdolna zaspokoi serce czowieka. Ze strony
czowieka mio nie tyle wyraa si w sowach, uczuciach, co w wiernoci Bogu w
wypenianiu otrzymanego od Niego powoania. Jest to mio z obu stron oblubiecza i
odkupiecza. Osob zakonn czy z Bogiem jedno szalestwo mioci. Oczywicie
istnieje sfera emocjonalna i ona potrzebuje pokarmu. W miejsce wyrazw mioci,
typowych dla ycia rodzinnego, osoba konsekrowana podejmuje modlitewn wie z
Bogiem, czytanie duchowne, nawiedzenia Najwitszego Sakramentu oraz ofiarn
mio pen przyjani we wsplnocie. Tak zabezpieczonej i pogbianej mioci
przeciwnoci nie zami.
Mio w powoaniu kapaskim to zwizanie si mioci z Chrystusem Najwyszym
Kapanem, i w imi powoania spenianie posugi wobec tych, do ktrych Bg posya.
Konkretne wyrazy mioci powoanego do kapastwa s podobne jak w yciu
zakonnym.
Po tych przypomnieniach przechodzimy do omwienia rozwoju mioci, biorc za
podstaw dziesi stopni mioci przekazanych w zarysie przez w. Jana od Krzya w Nocy
ciemnej, a szeroko omwionych w Pieni duchowej oraz w ywym Pomieniu Mioci.
ZMIANA YCIA
W opisowym z praktycznym ustawieniu pierwszego stopnia mioci w. Jan podaje
takie okrelenie: Pierwszy stopie mioci sprawia, e dusza choruje, jednak ku poytkowi
swemu (Noc II, 19, l). W konkrecie jest to przejcie ze stanu zdrowia do stanu choroby - ze
stanu braku mioci, czy sabej mioci, do zakochania si w Bogu. Jest to wic sprawa
zmiany ycia. wity ujmie to w sowach: na wzr kochajcego zmienia barw i obyczaje
przeszego ycia (N II, 19,1). w. Jan objaniajc ten stan powouje si na sowa Pieni nad
pieniami: Poprzysigam was, crki jerozolimskie, jeli znajdziecie Miego mego, abycie
Mu oznajmiy, i mdlej z mioci (Pnp 5, 8).
Przyblienie tego stanu
Z tego skrtowego opisu treci zwizanej z pierwszym stopniem mioci mona bliej
sprecyzowa zawarto treci z nim zwizanej. U podstaw nowego ycia jest odnalezienie
mioci. Naley tu przypomnie, e w czowieku wszystko jest podporzdkowane mioci. W
tym wypadku chodzi o Boga, ktry jest mioci i o zakochanie si w Bogu. Oznacza to, e
Bg-Mio staje si dla czowieka wszystkim: jedynym yciem. Tym samym, jak w kadej
mioci, wszystkie inne mioci trac sens i z atwoci je pozostawia. Jeli zachowa
porwnanie zakochania do omdlenia, naley stwierdzi, e czowiek omdlewa dla
wszystkiego co jest grzechem, dla wszystkiego co nie jest Bogiem i do niego nie prowadzi;
omdlewa dla wszystkich rzeczy, dla ktrych traci smak i podanie. U kadego czowieka
mio prawdziwa dokonuje gbokiej zmiany. Czowiek nie kochajcy nikogo i czowiek
kochajcy kogo to dwie rne osoby. Przede wszystkim uwidacznia si to w caym
zachowaniu si czowieka. Zakochany dostosowuje si do ukochanego: do jego rytmu ycia,
do jego wymaga, ktre staj si jego wymaganiami, do jego woli, do jego racji, ktre uwaa

za najbardziej suszne, rezygnuje ze wszystkiego, co dotd byo dla niego suszne. W mioci
nagle ycie zaczyna nabiera waciwego sensu. Nawet mona u miujcych si zauway
due podobiestwo. Do niedawna wystarczyo spojrze na fotografie lubne: prawie jak
bliniaki.
Tego wszystkiego dokonuje autentyczna mio. To samo odnosi si do umiowania
Boga. Mio bowiem jest jedna i jedn ma natur, przejawy jej przeywania take s takie
same. Przedmioty s jedynie inne: osoba czowieka lub osoba Boga. Oznacza to, e wanie
mio dokonuje tu przemiany czowieka. Jeli takiej przemiany moe dokona mio do
drugiego czowieka, to tym bardziej dokona tego umiowanie Boga. I jeszcze jedno bardzo
wane stwierdzenie. Mio drugiego czowieka bardzo zmienia kochajcego, ale ona
zostawia mu w ramach mioci wiele rzeczy i spraw idcych po linii naturalnego ycia
czowieka i jego rozwoju. Nawet gdyby nie byo wzajemnoci, jest naturalna potrzeba
powicenia si, otoczenia opiek, radosnego lub bolesnego zatroskania o osob ukochan
oraz wiadomo, e kogo kocha... W wypadku, gdy jedyn mioci staje si Bg, wraz z
ni przychodzi potrzeba zostawienia dla Niego wszystkiego innego. To jest bardzo gruntowna
przemiana ycia. Czowiek wyrzeka si nie tylko dozwolonych radoci, mocno w nim
tkwicych naturalnych zapotrzebowa, lecz nadto ca sw istot daje Bogu do dyspozycji
wedug Jego woli, do Jego zbawczych celw, do wspcierpienia z Chrystusem za zbawienie
wiata. Oczywicie, s i tu pewne subtelne podobiestwa. Sam czowiek nie byby zdolny
podj wymaganej tu przemiany wewntrznej. Tej mioci udziela Bg, ktry powouje, a
wzywajc do wycznoci, do mioci oblubieczej, udziela mioci wlanej. Chodzi tu
bowiem ostatecznie o kade umiowanie Boga, ktre stawia Boga ponad kad inn wartoci
i nade wszystko umiowanemu Bogu podporzdkowuje kad inn mio. Oznacza to, e
nawet dla mioci czowieka nie zrobi niczego, co byoby przeciwne mioci Boga. I w takim
znaczeniu czowiek nie tylko w stanie zakonnym, ale w kadym innym, moe rozmiowa si
w Bogu. Moe jednak, na przykad w stanie maeskim, kiedy wspmaonek inaczej jest
ustawiony, mie trudnoci wynikajce z podzielonego serca.
Przemiana
Pierwszy stopie mioci mwi o bardzo gbokiej zmianie ycia religijnego. W
zwizku z tym powstaj pytania: czy ta zmiana dokonuje si w konkretnym okresie ycia?
czy ona dokonuje si nagle? co zakada i co niesie z sob? Jeli wemie si pod uwag, e w.
Jan od Krzya o stopniach mioci mwi pod koniec Nocy ciemnej, jego ujcie odnosioby si
do przemiany, jaka dokonuje si przy wchodzeniu w ycie mistyczne, a ono na pewno
rozpoczyna si ju po drodze oczyszczajcej. Jeli natomiast wemie si pod uwag Pie
duchow, w ktrej wity przekazuje caociowo ycie wewntrzne, mona wtedy
umieszcza pierwszy stopie mioci na pocztku drogi oczyszczajcej, jak wskazuje na to
wstp do tej Pieni. ycie wewntrzne jest nieustannym nawracaniem si i codzienn odnow
w Bogu. Klasycznie mwi si o trzech drogach i trzech nawrceniach. Na pewno nie byoby
drugiego ani trzeciego nawrcenia bez pierwszego. Zarazem pierwsze nawrcenie moe by
tak cakowite, jak Dobrego otra na krzyu, e stanie si ono faktycznie take trzecim oraz
czwartym wejciem do ogldania Boga. Bg bowiem moe obdarzy doskona mioci w
kadym okresie ycia. Mona wic zaoy, e chodzi tu o podstawow przemian ycia,
ktr w. Teresa od Jezusa w Twierdzy wewntrznej ujmuje jako wejcie do ogrodu i stanicie
na progu twierdzy (T I, 1, 5). W tym rozwaaniu chodzi o kade nawrcenie.

Zazwyczaj jest jaki moment wielkiego nawiedzenia Boga. Moe to by bolesne


odkrycie, e dotd nie posiadao si prawdziwego ycia. Moe take nim by uwiadomienie
sobie nieskoczonego miosierdzia Boga wraz z odczuciem usprawiedliwienia, ktre kae
czowiekowi bi si w piersi i mwi z celnikiem: Boe, miej lito dla mnie, grzesznika
(k 18, 9-14). Takie nawrcenie jest decydujce; kade podobne Jemu i na kadym etapie
drogi, jest decydujce o dalszym yciu. Jego podstaw jest dowiadczona mio Boga i
rozpalenie serca mioci. Ta choroba mioci prowadzi docelowo do zjednoczenia z Bogiem.
Poznanie, ktre towarzyszy temu dowiadczeniu jest darem aski i udziela mocy do zmiany
ycia. Zazwyczaj dowiadczenie Boga, ktre wprowadza w zjednoczenie, jest poprzedzane
wieloma nawrceniami, zmianami ycia. Bya przemiana pocztkowa: od grzechu, od
przecitnoci, ktra dokonaa si poprzez odnalezienie w Bogu sensu swego istnienia; czy te
stanicie w sytuacji syna marnotrawnego, kiedy przymiera godem i nagle uwiadamia sobie,
e ma ojca - zna jego dobro wic postanawia: Wstan i pjd do ojca (k 15, 18). Bya
przemiana, ktra przynaglia do wiadomego i czstego ycia sakramentalnego, do podjcia
codziennej modlitwy wewntrznej. Czsto odnalezienie Boga wie si ze zdecydowanym
podjciem gbszego ycia religijnego. Niestety zdarza si inaczej, mimo prawdziwoci
nawrcenia. Ziarno, z rnych racji, nie natrafio jeszcze na rol uprawn (Mt 13, 1-23).
Odprawianie rekolekcji jest zalecane kadego roku. Kto odprawi solidne rekolekcje wedug
wicze w. Ignacego Loyoli. Kade jego sowo byo dla niego jak dynamit. Stan
zdecydowanie pod sztandarem Chrystusa. Ile po tym pierwszym wybraniu Chrystusa, a nawet
po wielu rekolekcjach byo jeszcze, mao nadal jest, opierania si na sobie, szukania swoich
racji, szukania przyjemnoci dla siebie. Dokd czowiek jest w drodze musi wci wybiera,
nieustannie podejmowa odnow. Zawsze bowiem caa penia jest przed nim.
Stan duszy na tym pierwszym stopniu mioci
Na pocztku Pieni duchowej (1, l) w. Jan od Krzya podaje opis czowieka, ktry
przyj ask nawrcenia. U podstaw jest gbokie zastanowienie si nad sob, ktre odtd
bdzie towarzyszyo czowiekowi nawrconemu. Wraz z nim przychodzi jasne poznanie
odpowiedzialnoci za swoje czyny, za ktre pragnie wynagrodzi i nie wie czy starczy mu
ycia na to, bo ono jest krtkie. Dotd niewiele zastanawia si nad swym postpowaniem,
nad tym jak idzie drog. Obecnie wie, e wska jest droga, ktra prowadzi do ycia, trzeba
nadto przej przez ciasn bram (Mt 7, 13). Ma wiadomo, e czowiek sprawiedliwy
zaledwie si zbawi (1 P 4, 18). Ju wie, e wszelkie rzeczy tego wiata s prne i
zwodnicze. Wie take, e potpienie jest atwe, droga zbawienia za trudna. Zo bowiem
samo przychodzi, a dobro przychodzi z trudem; trzeba o nie walczy. Ta wiadomo skania
czowieka do refleksji nad tym, co stoi przed nim. Bg obdarzy go uczestnictwem w swoim
yciu, udzieli nawrcenia, duny wiec jest Bogu za te dary. Powinien Mu odpowiedzie
mioci za mio stwrcz i odkupiecz. Ma wiadomo, e jest tylko jedna odpowied:
odda si Bogu do koca ycia. Do tego szczeglnie przynagla bolesne poczucie winy, e
dotd wiele lat spdzi bezuytecznie.
To ju wszystko wie. Niemniej, dziki otrzymanej mdroci od Boga, coraz peniej
poznaje swj stan przeszy i dar obecny. Jest obdarzany gbokim poznaniem Boga, lecz
wci jest ono niewystarczajce. Bg zarazem jest bardzo bliski i bardzo daleki: bliski w
znalezieniu Go, w pragnieniach, w postanowieniach, w podjtej drodze do Niego, a zarazem
daleki - czas jest krtki - z powodu straconego czasu, w ktrym czowiek o Nim nie pamita.

10

Postanawia wic podj solidn prac nad sob. Wyrzeka si wic wszystkiego, zostawia
wszystkie sprawy i idzie szuka swej jedynej Mioci - Boga.
Czy to ju jest ostatnia przemiana? Nawet gdyby to bya przemiana wprowadzajca w
zjednoczenie z Bogiem, potrzeba bdzie jeszcze niejednej przemiany. Niemniej nawet ta
pierwsza, ktra jest odwrceniem si od grzechu jest bardzo wana i decydujca. Przemiany
pod koniec drogi do Boga s jeszcze bardziej decydujce. Zjednoczenie bowiem ma stopnie:
zjednoczenie proste, zjednoczenie przeobraajce, zjednoczenie upodabniajce i zjednoczenie
w chwale. A w nich na kad prawie chwil nowe i peniejsze dowiadczenie Boga w mioci.
Mio zawsze jest nowa. Mio zawsze moe wzrasta. Wraz z miosnym poznaniem
przychodzi peniejsze dowiadczenie Boga w sobie i siebie w Bogu.
Wymownym przykadem tej nieustannej przemiany jest midzy innymi w. Teresa od
Jezusa. Nie mona powiedzie, e kiedykolwiek przestaa szuka Boga. Niemniej byy
okresy, kiedy sprawy wiatowe przesaniay jej jasne dotd oblicze Boga. Tak byo nawet w
yciu zakonnym przez wiele lat. Postpuje jednak naprzd, lecz nie moe przebrn progu
zjednoczenia. Pan sam nawiedza j i ona przyjmuje dar nowego nawrcenia. Wewntrznie
jeszcze nie wszystko jest uadzone. Potrzeba omiu lat, by dostroia si do otrzymanego daru,
a dopiero potem nastpuje cay rozwj prawdziwego ycia i a do mierci wzrastanie w
mioci Boej.
USTAWICZNE SZUKANIE BOGA
Mio ustawia czowieka na Boga. Tym samym On sta si przedmiotem pragnie,
de, wysikw. Wszystko jest zerodkowane na Nim. Jest to szukanie Boga w wierze:
bezporednio poprzez akty modlitwy oraz porednio w caoci ycia, poprzez przeywanie
wszystkiego w odniesieniu do Niego. Jest to szukanie Boga we wszystkim: w mylach, w
zajciach, przy jedzeniu, w czasie snu. Czowiek cay jest zwrcony ku Bogu. Tak jest w
kadej mioci. w. Jan pierwsz strof swej Pieni duchowej rozpoczyna od penych blu
sw czowieka, ktry w Bogu odnalaz sw mio, ale jeszcze nie umie go znale - widzie:
Gdzie si ukrye? (Pd 1).
Teksty Pisma w., ktrymi w. Jan od Krzya popiera swoje ustawienia na drugim
stopniu mioci, podkrelaj to intensywne szukanie Boga. Dwa z nich s z Pieni nad
pieniami: Wstan, po miecie chodzi bd, wrd ulic i placw, szuka bd ukochanego
mej duszy (Pnp 3,2). A kiedy go nie znajduje, biegnc, pyta stranikw i szybko ich mija
(Pnp 3, 3-4). Zacht do szukania wity Jan znajduje w Psalmie: Szukajcie zawsze Jego
oblicza, rozwaajcie o Panu i Jego potdze (Ps 105, 4). Parafrazujc te sowa, pisze: Szukaj
zawsze oblicza Boego, a szukajc Go we wszystkich rzeczach, na niczym si nie zatrzymuj
dopki Go nie znajdziesz (N II, 19, 2). Odwouje si jeszcze do przykadu Marii Magdaleny,
ktra szukajc ciaa Jezusa, nie zatrzymuje si przy Anioach; j interesuje jedynie Jezus (J
20, 14).
Podstawowe zaoenia
Rozwiniciem tego tematu w. Jan od Krzya zajmuje si w Pieni duchowej,
rozwaajc sowa: Szukajc mojej mioci (Pd 3,1) oraz w nastpnych wersetach strofy. Ju
na samym pocztku podkreli, e Aby znale nie wystarcz jki i modlitwy ani pomoc
dobrych pomocnikw Nieco dalej jeszcze dokadniej to ujmuje piszc, e nie wystarczy

11

modli si sercem i usty (Pd 3, 1-2). I wyjania, e niektrzy chcieliby Boga znale kosztem
kilku modlitw, jeszcze le odmwionych. Inni swj postp w szukaniu Boga jakby zrzucaj
na kierownikw duchowych, przeoonych. Sami nie chc podejmowa wysikw, ktre by
ich kosztoway; jakby nie chc podnie si z miejsca, pragnc by smak sam spywa im do
ust. wity chce przez to wyrazi, e sprawa toczy si pomidzy czowiekiem i Bogiem. Od
czowieka zaley czy zechce otworzy si na przynaglenia mioci Boga. Do czowieka
naley szukanie Tego, ktry pozwoli si szuka i chce si odda. Oczywicie po drodze,
szukajc Boga, moe, a nawet powinien, korzysta z porednictwa stworze, drugich ludzi,
wiedzc jednak, e s to jedynie dalsze pomoce, e one mog jedynie ukaza kierunek, ktry
zreszt wytycza czowiekowi wiara.
Wobec tego czowiek, ktry szuka Boga i pragnie Go znale musi w to swoje
szukanie woy wszelkie moliwe wysiki osobiste i prac. Wysiek ten obejmuje caego
czowieka i wszystkie jego sprawy. Szczeglnie za trzeba wysiku i umartwienia w
odrzucaniu pociech, upodoba w rzeczach i bezuytecznych zachcianek. Szukajc Boga,
dobrze jest mie przed oczyma pouczenie Chrystusa: Kto szuka, znajduje, kto prosi,
otrzymuje, a koaczcemu otworz (Mt 7, 8). W duchu tej wypowiedzi mona powiedzie, e
jeli kto nie znalaz, nie otrzyma, nie otwarto mu - Bg obiecuje - nie woy wszystkiego
wysiku w prac nad sob. Szukanie ma zawsze konkretne ukierunkowanie. Szukajcy
zjednoczenia z Bogiem w mioci, wie czego musi si wyrzec. Warto przypomnie:
wszystkiego co nie jest Bogiem. Jeli nie wyzuje si z wszystkiego, nie znajdzie Boga. w.
Jan piszc o tym stawia - przez przeciwstawienie - dwie uzupeniajce si zasady: Kto szuka
Boga, pozostajc jednoczenie przy swoich upodobaniach, w bezczynnoci, szuka Go po nocy
i nie znajdzie. Natomiast kto porzuca upodobania i szuka Boga przez wiczenie si w
cnotach, szuka Go w dzie i znajdzie Go wnet (Pd 3, 3). Powouje si przy tym na Ksig
Mdroci, ktra poucza, e kto szuka Mdroci od rana, znajdzie j u drzwi (Mdr 6, 13-14).
Oblubienica z Pieni nad pieniami dopiero, kiedy wstaa i podja szukanie, czyli poniosa
pewne trudy odnalaza Umiowanego (Pnp 3, 4).
Sposb szukania
w. Jan od Krzya w formie sentencji ujmie istot szukania Boga: Droga do penego
znalezienia Boga, to czerpanie z Niego dobra, a wyniszczenie za (Pd 3, 4). Ujcie to dotyczy
caego czynnego oczyszczenia ze strony czowieka. Bardziej konkretnie wyjania wity t
drog komentujc wersety: Pjd przez gry i rozogi. Nie zerw kwiatw, przed dzikiem
zwierzem nie uczuj trwogi, przyjd przez szyk obronny i graniczne progi (Pd 3,1).
Pjd przez gry i rozogi. Gry w interpretacji w. Jana oznaczaj cnoty, rozogi za
wady i saboci. Cnoty, by je zdoby, podobnie jak zdobywanie szczytw, wymagaj duego
wysiku i poniesienia wielu trudw. Im szczyt jest wyszy, bardziej stromy, tym wymaga
wikszego trudu. Ten, ktry rozmiowa si w Bogu pragnie penego zjednoczenia si z Nim
w mioci. Tu nie wystarczy jedynie zwyczajny stopie cnoty. Do kontemplacji potrzebne s
cnoty doskonae, do doskonaego zjednoczenia z Bogiem potrzeba cnt heroicznych. Kady
zdaje sobie spraw z tego, e zdobycie nawet cnt w stopniu zwyczajnym wymaga wielkiego
wysiku i wytrwaoci. Jeli kto mia zwyczaj posugiwania si kamstwem i czyni to przez
cae lata, kiedy postanawia mwi zawsze prawd, przez dugi czas chwyta si na
posugiwaniu si kamstwem. Z pocztku mimo najlepszej jego woli przewaa kamstwo,

12

potem prawda idzie obok kamstwa, by wreszcie po wielu cierpliwie podejmowanych


wysikach, wynagrodzeniach, zauway, e prawda zapanowaa nad kamstwem. Mona
wtedy powiedzie, e posiada cnot prawdomwnoci w stopniu zwyczajnym. W stopniu
doskonaym posiada t cnot, kiedy wiadomie zawsze mwi prawd. Heroiczn
prawdomwno osiga wtedy, gdy nie tylko z atwoci i zawsze przychodzi mu mwienie
prawdy, ale nadto gotw za prawd odda ycie.
Pjd przez rozogi, doliny. Czowiek odnajduje w sobie wiele saboci, przernych
wad. Z wieloma z nich przyszed na wiat: s to jego naturalne saboci. Inne naby przez lata:
s to rne przyzwyczajenia, nieraz naogi, uzalenienia. Wszystkie one wymagaj
uporzdkowania, wykorzenienia. Wymagaj umartwienia, pokuty, rnych wicze
duchowych. Zazwyczaj praca nad nimi powinna by zczona z nabywaniem cnt
przeciwnych tym wadom. Bez wprowadzania na miejsce wad odpowiednich cnt walka jest
skazana na niepowodzenie. Oczywicie, konieczne jest ze strony czowieka szukanie pomocy
u Boga oraz mstwo, wyraajce si w pokorze i cierpliwoci nad sob. Zdobywanie cnt i
walka z wadami s na usugach mioci (Pd 3, 4). To mio przynagla do podjcia pracy nad
sob. Mona wic mwi tu o ascezie mioci. Mio uatwia walk ze sob, walk o dobro.
Dla umiowanego bowiem czowieka, miujcy potrafi i wszystko znie, i mie wiele dla
niego wyrozumienia.
Nie zerw kwiatw. Przez kwiaty wity rozumie wszystko to, co daje upodobanie,
zadowolenie, rozkosz. Zmysy, uczucia, mio wasna, szukaj pokarmu dla siebie i nigdy
niczym nie da si ich zaspokoi. One s nieustannie godne. Wynika to z ich charakteru. Same
w sobie s lepe. Musz mie pokarm i od czowieka zaley jakiego pokarmu im dostarczy:
czy one bd go sob tyranizowa, czy on sprawami ducha zapanuje nad nimi i da im pokarm
stosowny do obranego celu. w. Jan u podstaw tej pracy nad niezrywaniem kwiatw stawia
wymaganie: By szuka Boga trzeba mie serce ogoocone, mne i wolne od wszelkiego za i
od wszelkiego dobra, ktre nie jest samym Bogiem (Pd 3,5). Istnieje wic take potrzeba
uporzdkowania samych w sobie dobrych pragnie. Mio jest bardzo wymagajca.
Kochajcy, dla mioci, spontanicznie podejmuj te wymagania. Jest to czym zwyczajnym
dla nich. Jest to zarazem sprawa ustosunkowania si do dobra doczesnego, zmysowego,
duchowego. Wiadomo, e one niekontrolowane mog czowieka zatrzyma na sobie, sta si
jego bogiem. Nie moe wiec czowiek zatopi swego serca w dobrach, ktre mu wiat
podsuwa. Nie moe take szuka rozkoszy, ani zadowolenia zmysowego i nie moe
zatrzymywa si na upodobaniach i pociechach duchowych, bo one s zdolne zatrzyma
czowieka w szukaniu prawdziwej mioci oraz przeszkodzi w zdobywaniu cnt i
pozbywaniu si naogw. One, jeli si je posiada jako wasno, przeszkadzaj na drodze
krzya Oblubieca Chrystusa (Pd 3, 5).
Dzikie zwierzta. Przez nie w. Jan od Krzya rozumie wiat. Czowiek spostrzega
wiat jako dzikie zwierzta, ktre mu zagraaj. Ze strony wiata gro czowiekowi dwa
rodzaje niebezpieczestwa: od ludzi oraz od przeywania trudnoci wewntrznych i
duchowych. Jeli kto wybiera Boga, chce wstpi do zakonu lub prowadzi gbsze ycie
religijne w wiecie, i w zwizku z tym zaczyna chodzi codziennie do kocioa, jedzi na dni
skupienia, rekolekcje, a nie bierze udziau w yciu wiatowym, niechybnie natrafi na krytyk
drugich. wity wylicza trzy rodzaje przeciwnoci, ktre od ludzi mog go spotka.
Zazwyczaj mwi mu, e straci uznanie, przyjaci, zaufanie, zostanie ubogi. I rzeczywicie
nieraz tak bywa. Nieraz docieraj do niego wysuwane obawy, e nie wytrzyma dugo w takim
ogooceniu, bez zadowolenia i rozkoszy wiata, bez podstawowych wygd. Najczciej

13

spotyka si z kpinami, szyderstwem, zymi jzykami. Zdarza si to nawet midzy pobonymi.


Wystarczy, e nie podejmie pustej rozmowy, zachowuje cilejsze milczenie, by usysza, e
udaje witego. Pod tym naciskiem niektrym nawet jest trudno rozpocz drog. Dla kogo,
kto w Bogu odnalaz sens ycia i w nim si rozmiowa nie stanowi to waciwie wikszego
problemu. Podobnie zreszt zdarza si i w wiecie, e kochajc wbrew wszystkim, wybiera
przeciw wszystkim. Niektrzy przechodz duo wiksze trudnoci wewntrzne i duchowe.
Niewykluczone, e te poprzednie nakadaj si na nie. S to niepokoje dotyczce niegodnoci
podejmowania tak wzniosego ycia, pokusy przeciw powoaniu, utrapienia z mylami
zmysowymi, obawy o zdrowie i rne zgryzoty, ktre zazwyczaj s wyolbrzymiane. Przez
nie przechodz w pewnych okresach ycia wszyscy dcy do peni mioci. Pan Bg ich w
ten sposb prbuje w tyglu dowiadcze, jak bada si zoto w ogniu. wity przypomina, e
wiele nieszcz spada na sprawiedliwego, lecz ze wszystkich Pan go wybawia (Ps 34, 20).
I te przeciwnoci spokojnym duchem znosi czowiek prawdziwie szukajcy Boga (Pd 3, 6-8 ).
Szyki obronne, przez ktre musz przechodzi szukajcy sercem Boga, to duchy
ciemnoci. S bardzo niebezpieczne. Wykorzystuj dla kuszenia i zastraszenia czowieka i
wiat i podliwoci ciaa. Ich pokusy s bardzo subtelne. Nawet trudno nieraz je odczyta
jako pokusy. Bez pomocy Boej czowiek moe da si im wyprowadzi w pole, jak stao si
to z Adamem i Ew w Raju. Potrzeba wic gorcej modlitwy, umartwienia i pokory. w. Jan
zachca sowami w. Pawa: Obleczcie pen zbroj Bo, bycie mogli si osta wobec
podstpnych zakusw diaba. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciau (Ef 6, 11-12).
Graniczne progi. Czowiek jest jedn caoci, niemniej na t cao skada si dusza i
ciao. I to ciao stanowi nieraz dla ducha graniczne progi. Ju Chrystus w Ogrjcu powiedzia
do zasypiajcych uczniw: Duch wprawdzie ochoczy, ale ciao sabe (Mt 26, 41). Czowiek
chciaby nieba sign, a nie umie chodzi dobrze po ziemi. Ma wielkie pragnienia ywej
cznoci z Bogiem na modlitwie, i na niej zasypia. w. Jan od Krzya przytacza sowa w.
Pawa: Ciao bowiem do czego innego dy ni duch, a duch do czego innego ni ciao (Ga
5, 17); Jeeli za przy pomocy Ducha umierca bdziecie popdy ciaa bdziecie yli (Rz 8,
13). Jak ze sw w. Pawa wynika dla pogodzenia skonnoci ciaa i podania ducha
konieczna jest pomoc Ducha witego. Szukajcy Boga wie o tym i w peni korzysta z mocy
mioci rozlewanej w nim przez Ducha witego (Rz 5, 5).
Spojrzenie podsumowujce
Podstaw szukania Boga jest rozmiowanie si w Nim. Mioci towarzyszy tsknota,
ktra przynagla do szukania. Proces szukania trwa cae ycie, a do stanicia przed obliczem
Boga. Bdzie ono miao rone okresy w zalenoci od stopnia oczyszczenia czowieka;
stopie oczyszczenia jest stopniem zjednoczenia. Szukanie Boga jest cile zwizane z
oczyszczeniem. Podlega ono z ronych przyczyn nieustannemu falowaniu, ktre polega na
nieustannym szukaniu i odnajdywaniu Boga a dojdzie do peni. Czowiek raz smakuje w
dowiadczaniu Boga, to znw dowiadcza swej ndzy. Jest to dziaanie kontemplacji, ktra
podnosi do Boga, a unia sama w sobie (N II, 18, 2-3).
Dynamizm nieustannego szukania i odnajdywania Boga doskonale jest ukazany w
Pieni nad pieniami. Wystarczy spojrze jedynie na wiodce ujcia:
Pocignij mnie za sob (1, 4) - prosi oblubienica.
Pjd za ladami trzd (1, 8) - syszy zacht.
Wprowadzi mnie do domu wina (2, 4) - tam odnajduje Go.

14

Powsta przyjaciko ma i pjd (2, 10) - s razem.


Szukaam Go, lecz nie znalazam (3, 1) - jakby zawd.
Pochwyciam Go i nie puszcz (3, 4) - i znw razem. Ukochany mj odszed i
znik (5, 6) - bl oddalenia.
Jam miego mego, a mj miy jest mj (6, 3).
Nie jest to jednak jeszcze koniec szukania. Jeszcze daleka droga do stanu, ktry
wyrazi w sowach: Jam miego mego i ku mnie zwraca si jego podanie (7, 11).
Za podsumowanie niech posu sowa w. Jana od Krzya: Dusza, ktra prawdziwie
kocha Boga, nie zaniedbuje czyni wszystkiego, co moe zrobi, by znale Umiowanego Syna Boego (Pd 3, 1).
PRZYNAGLENIE DO CZYNU I UDZIELENIE ZAPAU
Szukanie w swej istocie jest czynem oraz przynagla do podejmowania wielorakich i
licznych wysikw ukierunkowanych ma zamierzony cel. Tym celem jest penia mioci. W
wypadku mioci szczeglnie sprawdza si powiedzenie, e szukanie ju jest znalezieniem.
Czowiek na tym etapie drogi ju kocha Boga. Odnaleziona mio przynaglia go do zmiany
swego ycia. Ta sama mio Boga obecnie przynagla go do czynu. Widzi bowiem, e jest
dopiero na pocztku drogi, a pragnie by ju u celu. Mio bez uczynkw jest martwa i
wymaga penej wsppracy miujcego. On za widzi jasno jak wiele jeszcze jest do
zrobienia. Mio daje mu si: nie tylko broni ona przed zniechceniem, nie tylko przynagla
do czynu, lecz nadto udziela wielkiego zapau. Szczeglnie mio Boga podtrzymuje
czowieka w gorliwym deniu do zjednoczenia oraz w zapale, by nie usta w drodze, by
podj przemian ycia.
Mio wic przynagla do coraz gorliwszych czynw mioci. wity Jan od Krzya
obrazuje ten stopie mioci jedynie dwoma tekstami z Pisma w. W oparciu o sowa
psalmisty przeprowadza on porwnanie ukazujce si mioci. Bogosawiony m, ktry si
boi Pana i wielkie upodobanie ma w Jego przykazaniach (Ps 112, 1). wity napisze, e jeli
boja przynagla do umiowania przykaza, o wiele wicej czyni to mio (N II, 19, 3).
Nastpne porwnanie witego stawia przed oczy mio Patriarchy Jakuba do Racheli.
Suy za ni teciowi dwa razy po siedem lat (Rdz 29, 18-20).
Mioci rozpalona
Zauwaajc w dobie obecnej dewaluacj mioci byoby rzecz niewaciw twierdzi,
e czowiek zosta pozbawiony mioci. Mio bowiem jest naturalnym darem, ktrym
czowiek zosta obdarzony. Mio jest take najwaniejszym darem nadprzyrodzonym,
dysponujcym czowieka do miowania Boga ponad wszystko, a siebie i blinich ze wzgldu
na Boga. Czowiek wic posiada tak naturaln, jak i nadprzyrodzon moc - ar miowania.
Udrczeniem mioci rozpalona. Sowa te pochodz z pierwszej strofy poematu Noc
ciemna. Komentarz do tych sw w. Jan od Krzya przekazuje tak w Drodze na Gr
Karmel, jak i w Nocy ciemnej. Mwi w nich nie tylko o udrkach mioci - zna je kady
zakochany i wchodz one w cao jakby obrzd przeywania mioci - ale i o rozpaleniu
mioci, ktra uzdalnia czowieka, rozpala mioci, dajc si do podejmowania wszelkich
trudw mioci (D I, 14). Jasn jest rzecz, e w pocztkach drogi mioci mona nie

15

odczuwa tak mocno przynaglania-udrczenia mioci. Intensywno przynaglania zaley od


stopnia czystoci serca: im bardziej wiadomie wybiera mio i ni yje, tym przynaglenia s
mocniejsze, a mog by trudne do uniesienia, szczeglnie w odniesieniu do umiowania
Boga. wity objaniajc to zagadnienie, napisze, e nie tylko trzeba mie mio - czowiek
otrzyma od Boga zdolno miowania, a ochrzczony nadto wraz z organizmem aski
teologaln cnot mioci, czyli wlan dyspozycj do miowania - lecz nadto trzeba by
rozpalonym t mioci, by mie si do przezwycienia w sobie wszystkich podliwoci
zmysowych. Uwidacznia si tu rnica pomidzy mie, a by rozpalonym. Mie moe
bowiem oznacza jedynie stan posiadania, zadowolenia, nawet zerodkowania na sobie i
nastawienia na konsumpcj. Rozpalenie mioci naturaln, a jeszcze bardziej mioci Bo
wlan, ukierunkowuje ku drugiej osobie. Oczywicie nie mona wykluczy, e
zerodkowanie na mie, na egoistycznym konsumowaniu mioci, moe spala czowieka, ale
nie jest to spalanie na wzrastanie mioci, lecz idzie w kierunku jej unicestwienia w sobie.
Wanie o tym mwi w. Jan od Krzya, kiedy ukazuje potrzeb rozpalenia mioci
ze wzgldu na konieczno uporzdkowania udrk poda oraz jarzma swej natury cielesnej.
Udrki bowiem poda s tak wielkie i mocne, a zmysowo pobudzana i podniecana do
rzeczy zmysowych tak trzymajca na uwizi, e trzeba - dla przezwycienia jarzma swej
natury i wejcia w oczyszczenie czci zmysowej - by cz duchowa, bya rozpalona
udrkami mioci. Innymi sowy, potrzeba mioci tak mocnej, by wzniosa czowieka nad
rozum rozwany i chodny. wity wyrazi to w stwierdzeniu, e dla zwycienia wszystkich
poda i wyzbycia si upodobania we wszystkich rzeczach, do ktrych skonno uczuciowa
zapala wol, trzeba wikszego ognia, rodzcego si z wikszej mioci. Konieczne jest bardzo
mocne zwizanie si mioci wyczn z Jezusem Chrystusem: w Nim mie swe upodobanie
i z Niego czerpa siy, by mc porzuci wszystko inne (D II, 14,2). Zazwyczaj najboleniejsz
udrk jest tsknota za Bogiem, ktra doprowadza do tego, e przestaje miowa sw
nieudoln wasn si, lecz zaczyna w zjednoczeniu kocha si i czystoci Ducha witego
(N I, 11,1).
Skd bior si te udrki mioci? Gwnym powodem s ze strony Boga oczyszczenia
i owiecenia: Bg poucza dusz sposobem ukrytym i zaprawia j do doskonaej mioci, a
czowiek nie rozumie tego dziaania Boga (por. N II, 5, 1). Bg bowiem udzielajc Mdroci
Boej, przekraczajcej
pojcia czowieka, sprawia w duszy ciemno. U podstaw tego
jest Nisko i nieczysto duszy. To one powoduj udrczenia. Bg chce obj w posiadanie
dusz, a ona jest pena saboci. Dobro najwysze i ndza najwiksza nie mog pomieci si
w jednej duszy (N II, 5, 4). Mona to zobrazowa udrczeniami w. Teresy od Jezusa, kiedy
od nowa podejmuje modlitw wewntrzn. Wiodam ycie przecitne i dalekie od
doskonaoci... Takie ycie naley do najsmutniejszych bo ani Bogiem si nie cieszyam,
ani nie miaam zadowolenia ze wiata. Gdy uywaam przyjemnoci wiatowych to, co winna
jestem Bogu, sprawiao mi udrczenie; gdy byam na samotnoci z Bogiem, przywizania
wiatowe rozstrajay mnie ( 8, 2). Bg, ktry oczyszcza i owieca czyni to z najwiksz
delikatnoci, czowiekowi jednak wydaje si rka Boa zbyt cica. On dotyka go jedynie
miosiernie, by mu udzieli ask a nie kary (N II, 5, 7). wity powouje si na przykad
Hioba. Jego oczyszczenie byo niezwykle bolesne, lecz dawao ycie (Hi 7; N II, 5, 5). S to
oczyszczenia z niewiadomoci i niedoskonaoci habitualnych (trwaych przyzwyczaje),
naturalnych i duchowych, czyli z waciwoci starego czowieka, ktry nadal tkwi w jego
wntrzu. wiato Boe wydobywa je z najgbszych pokadw istoty. Czowiek gorco
miujc Boga, a rwnoczenie odnajdujc w sobie saboci, przeraa si swoj ndz. Nasuwa

16

mu si myl, e Bg nie moe go z tego powodu kocha. Przeywa jakby mier duchow.
Skutkiem tego dowiadcza opuszczenia od Boga, jako ywe odczucie Jego pozbawienia.
Nadto odczuwa osamotnienie od wszystkich stworze i wszystkich bliskich (N II, 6, 2-3).
Wreszcie oczyszczenie pozostawia czowieka w oschoci, w prni i w mrokach. Odnajduje
bowiem w sobie prni odnonie wszelkiego dobra, ktre pozostawi ze wzgldu na mio
Boga i nie tylko czuje si niegodny Boga, lecz nadto jakby Jego samego pozbawiony (N II, 6,
5-6). Oczyszczenia tu zarysowane mog trwa przez wiele lat i na rnych etapach drogi,
szczeglnie, kiedy czowiek jest przez Boga wprowadzany na drog nocy biernej. Stan ten
trwa tak dugo, dopki ten sam ogie mioci nie oczyci i nie odnowi czowieka do tego
stopnia, iby mg spokojnie wej w zjednoczenie z tym miosnym wiatem (N II, 12, 4).
Dla caoci obrazu oczyszcze oraz dla umocnienia tych, ktrzy je przeywaj, naley
za w. Janem od Krzya przynajmniej wyliczy ich owoce. S one podwjne: oczyszczenia
wprowadzaj czowieka w pokorne spojrzenie na siebie oraz zbliaj do Boga. Odnonie
pokory, czowiek uwaa siebie za najgorszego ze wszystkich, daleki jest od prnej chway
oraz od pogardzania innymi. W odniesieniu do Boga, uwaa, e Bg zasuguje na to, by
cakowicie Jemu si odda. Cokolwiek podejmuje ze wzgldu na Boga, uwaa to za mao
warte; gotowy jest odda tysic razy ycie za Boga z mioci ku Niemu, i nie uwaa tego za
wiele, raczej za nic.
Bg zasuguje na cakowite danie Mu siebie. Przez mio, ktra jest oddaniem siebie
bez reszty Umiowanemu, czowiek staje si czowiekiem. Kiedy by oznacza dawa siebie,
naley zapyta, co ostatecznie oznacza da siebie? Da Umiowanemu cae swoje ycie
wedug sw Jezusa: Nikt nie ma wikszej mioci od tej, gdy kto ycie swoje oddaje za
przyjaci swoich (J 15, 15). W dosownym znaczeniu rzadko bdzie moliwe odda ycie.
Jeli wemie si pod uwag przykad Jezusa, ktry zanim odda ycie, wyda si cakowicie
do dyspozycji czowieka, to da ycie Bogu nade wszystko Umiowanemu bdzie oznaczao
da siebie, da wszystko swoje, da swj czas, da swoje zdrowie, da swoje racje, da swoj
wol, y umiowanym i dla umiowanego na kad chwil nie nuc si, bo mio nigdy si
nie nuy (R i W II, 18). Wnikajc w jeszcze wikszy konkret dawania ycia, naley postawi
pytanie: co moe czowiek w konkrecie da Bogu? Wielkie sowa czsto bywaj bez
pokrycia, uczucia s zwodnicze i szybko mijaj. Czowiek Bogu moe najpewniej dawa
siebie poprzez wierno: przez rozmiowanie si w zachowywaniu Jego przykaza, przez
rozmiowanie si w wiernoci lubom zakonnym, podjtemu sposobowi ycia, przez
rozmiowanie si w wypenianiu zleconych obowizkw. To wszystko oznacza w mioci da
siebie Bogu.
Przynaglenie do czynu
Mio bez uczynkw jest martwa. Mio sprawdza si dopiero w czynie. Tym
czynem mioci Boga jest caa aktywno czowieka ukierunkowana tym przynaglaniem
mioci. Ona moe by rnorodna. Moe wyraa si w dziaalnoci apostolskiej, moe
oznacza intensywn prac nad uporzdkowaniem siebie, moe nim by kontemplacyjne
trwanie w Bogu lub kontemplacja w posudze apostolskiej, moe wyraa si w
przyjmowaniu nieuniknionych dowiadcze, czy w biernym przyjmowaniu Boego dziaania.
Oznacza take czynne wejcie w oczyszczenie, ktre polega na tym, co czowiek moe
uczyni i rzeczywicie czyni, by wej w noc zmysw i ducha.

17

Co zatem moe czyni czowiek przynaglony mioci? w. Jan od Krzya odpowiada


na to pytanie na pocztku Drogi na Gr Karmel. Podaje szereg przestrg, umieszczonych na
przedstawionym przez niego szkicu Gry Karmel (Dziea, Krakw 1995, s. 133-134), ktre
szerzej rozpracowuje w swoich pismach. Naley pamita, e jest to droga, ktra prowadzi na
szczyt Gry. Opatruje sam szczyt sowami: Sama tylko cze i chwaa Boa przebywa na tej
Grze. Wobec tego jest to droga prowadzca do zjednoczenia z Bogiem w chwale. Podane
zasady obejmuj tak noc zmysw jak i ducha. wity napisze o nich: Kto wic szczerze
zechce z nich skorzysta, nie bdzie potrzebowa adnych innych, bo w nich znajdzie
wszystko (D I, 13, 2). A oto podane przestrogi czy zasady wstpowania na Gr Bo. Dwie
pierwsze zostan przytoczone w caoci, nastpne jedynie zasygnalizowane.
Pierwsza zasada dotyczy naladowania Chrystusa: Trzeba mie cige pragnienie
naladowania we wszystkim Chrystusa, starajc si upodobni ycie swoje do Jego ycia, nad
ktrym czsto trzeba rozmyla, by umie je naladowa i zachowywa si we wszystkich
okolicznociach tak, jak On by si zachowa (D I, 13, 3). Przede wszystkim w. Jan od
Krzya stawia przed oczy Jezusa Chrystusa i przylgnicie do Niego jako do Mistrza. W
ramach tego zwizania swego ycia z yciem Chrystusa, wity podkrela pragnienie
naladowania Chrystusa oraz trosk o upodobnienie swego ycia do Jego ycia. Wiadomo
jednak, e nie wystarczaj same pragnienia, a staranie si o to upodobnienie koczy si na
pobonym marzeniu. Dlatego w. Jan podaje konkretny sposb postpowania, ktry ma dwie
paszczyzny: przede wszystkim czste rozmylanie nad yciem Jezusa, przez ktre zdobywa
si umiejtno naladowania, oraz zachowywanie si zawsze tak jakby Chrystus si
zachowa. Wynika z tego, e te paszczyzny nakadaj si na siebie i podaj na kad chwil i
przy kadej czynnoci, postawienie sobie przed oczy Chrystusa, przypatrzenie si Jemu, jakby
postpi w danej okolicznoci, i zastosowanie tego w swoim yciu.
Druga zasada jest dopenieniem pierwszej: By tym lepiej osign zamierzenia
pierwsze, naley odrzuci wszelkie upodobania, ktre nasuwaj si zmysom, o ile nie
zmierzaj wprost do czci i chway Boej; wyzby si i oprni z nich dla mioci Jezusa
Chrystusa, ktry w tym yciu nie mia innego upodobania oprcz penienia woli swego Ojca i
to nazywa swoim pokarmem /J 4, 34/ (D I, 13, 4). I wity podaje konkretne przykady.
Naley tu pamita, e czowiek, dla czci i chway Boej, wyrzeka si nawet rzeczy
dozwolonych. Jeli dla przykadu bdzie patrzy na co miego dla niego i nie potrafi z tego
zrezygnowa, nie bdzie patrzy na Jezusa Chrystusa. Nauczony patrze swobodnie na
wszystko, co mie dla oczu, z biegiem czasu nie potrafi odmwi sobie patrzenia na rzeczy
niewaciwe. I tu w. Jan podaje konieczno wzbudzania sobie konkretnej motywacji, ktra
jedna jest zdolna przemwi do czowieka: dla mioci Jezusa Chrystusa. Czowiek
podejmujc pilne zachowanie tych zasad, w krtkim czasie wiele postpi (D I, 13, 2-4).
wity przekazujc nastpnie uporzdkowanie namitnoci naturalnych: radoci,
nadziei, lku i blu znw powrci do tej motywacji: Pragnij z mioci dla Chrystusa doj
do zupenego ogoocenia, ubstwa i oderwania od wszystkiego, co jest na wiecie (D I, 13,
6). Zaleca przy tym podejmowanie wysikw caym sercem, z ulegoci woli i szczerze,
dodajc wskazania dotyczce pokory (D I, 5-13).
Mimo e czowiek jest ju zakochany w Bogu i Bg jest dla niego najwaniejszy - a
moe wanie z tego powodu - w przenikajcym go wietle mioci odnajduje w sobie wiele
saboci i niedoskonaoci. Rwnoczenie ta mio rozpalajc go udziela przynaglenia do

18

konkretnych czynw. Przynaglajc, Bg zawsze udziela aski, ktra napenia zapaem i


wytrwaoci.
ZAPOMNIENIE O SOBIE
Nazwa tego stopnia mioci zostaa ujta przez w. Jana od Krzya w sowach: Dusza
kochajc Boga, wiele cierpi bez utrudzenia (N II, 19, 4). Niemniej opis tego stopnia
podkrela zapomnienie o sobie, bo czowiek, ktry jest zakochany nie jest zerodkowany na
sobie, nie zatrzymuje si na dowiadczeniach i cierpieniach: jest cay zerodkowany na Bogu,
by sprawi mu przyjemno i wywdziczy si za otrzymane dary.
Wnikajc w ten stopie mioci, w oparciu o Pie duchow w. Jana od Krzya,
naley podkreli, e Pie duchowa jakkolwiek mwi o mioci jednoczcej, nie jest
zbudowana na stopniach mioci wyliczonych w Nocy ciemnej, ani te nie jest ona
wzorowana na ukadzie Pieni nad pieniami. Przy tym czwartym stopniu mioci (N II, 19,
4) wity powouje si na ostatni 8-y rozdzia Pieni nad pieniami (8, 6), ktry w Pieni
duchowej przytacza na wielu miejscach (np. 12, 8). Wydaje si bardzo waciwym takie
ustawienie, mio bowiem w konkrecie osoby miujcej moe rnie przebiega i w rnym
nateniu. Mog i w pocztkach zaistnie bardzo gbokie dowiadczenia mioci, ktrym
moe towarzyszy wielkie zapomnienie o sobie. Jedno pewne: nie ma zjednoczenia bez
odpowiadajcego mu oczyszczenia duchowego. Na pewno nie bdzie mona mwi o
zjednoczeniu upodabniajcym, jeli kto wiadomie zatrzymuje si na sobie, jeli za swoje
niepowodzenia oskara drugich itp. Na tym czwartym stopniu niewtpliwie ma miejsce
zapocztkowane zjednoczenie z Bogiem w mioci.
Stan duszy
Sowa Pieni nad pieniami przytoczone na tym etapie mioci brzmi: Po mi jak
piecz na twoim sercu, jak piecz na twoim ramieniu, bo jak mier potna jest mio, a
zazdro jej nieprzejednana jak Szeol (otcha) (Pnp 8, 6). Si mioci, wity przyrwnuje
do mierci. Rzeczywicie mio posiada olbrzymi moc: moe umierca i moe oywia.
Bez mioci ycie traci sens, a utrata mioci jest mierci duchow. Grzech ciki wiadomie
i dobrowolnie popeniony powoduje rzeczywist mier duchow. Przyjcie wraz z
rozgrzeszeniem aski uwicajcej jest rzeczywistym napenieniem yciem Boym i Jego
mioci. w. Jan od Krzya podaje swj komentarz do sw Pieni. Wypowiada je
oblubienica z Pieni. Chodzi wic o si jej mioci. Na poprzednim stopniu mioci wity
mwi o czynach mioci. W tym miejscu nawizuje jakby do tego stwierdzajc, e przez
mio rozumie czyny i dziea mioci (N II, 19, 4). Oblubienica wic potnymi czynami
potwierdza sw mio. Te dziea mioci potne jak mier s podejmowane przez ni z
wielk odwag: wszystkie trudnoci wiata - napisze wity - wcieko szatana i mki
piekielne nie odstraszyyby jej (Pd 12, 9). Jest to take potwierdzone sowami: Zazdro jej
jak otcha. Zazdro bowiem w tym ujciu oznacza wspzawodnictwo, ubieganie si o
mio, inaczej: pragnienie mioci. Jest ono jak otcha - bez dna, tzn. dopki nie zdobdzie.
Oblubienica ma wiadomo, e nawet najwyszy stan zjednoczenia tu na ziemi jest jedynie
zarysem rzeczywistoci zjednoczenia w niebie. Niemniej nie tylko chce by w zjednoczeniu
zarysem swego Boga - to ju jest dla niej wielkim szczciem - lecz nadto prosi, by Bg j jak
piecz przyoy do swego Serca, do swego ramienia. w. Jan od Krzya komentujc ten

19

tekst, wydaje si przyjmowa jego dwie wersje: jedna wyrazicie mwi o probie oblubienicy,
by j jako zarys swego podobiestwa przyoy do swego serca; druga za wersja wyraa: by
Go oblubienica zoya w swej duszy jako zarys (Pd 12, 8). W rzeczywistoci obydwa ujcia
zbiegaj si razem we wzajemnym pragnieniu mioci: w zjednoczeniu bowiem czowiek
odnajduje w sobie podobiestwo do Boga i przez to jeszcze peniej pragnie by zjednoczony z
Bogiem. Pragnienia miujcego s nieskoczone. wity o nich napisze: Jest to nie do wiary,
jak wielka jest ta dza i to udrczenie, ktre odczuwa dusza (Pd 12, 8).
Jak z tego wynika czowiek jest autentycznie zakochany w Bogu. W tym stanie ducha
mio jest tak wielka, e cakowicie bierze w posiadanie take ciao (N II, 19, 4). Dusza
wicej yje w tym, co kocha, ni w ciele, ktre oywia. W ciele bowiem nie ma swego ycia,
lecz przeciwnie, ona daje ycie ciau. Przez mio za yje w tym, co kocha (Pd 8, 3). wity
chce powiedzie, e mio jest yciem duszy i ona sprawia, e w ten sposb mio zawada
caym czowiekiem. Wraz z tym czowiek odkrywa jakby na nowo, e cae jego ycie jest w
Bogu: ycie podstawowe i naturalne, oraz ycie duchowe. Wie, przeywajc t mio, e w
Bogu poruszamy si, istniejemy (Dz 17, 28). Od Boga czowiek przyj swj byt i w Bogu
ma swe ycie duchowe przez mio, ktr Go kocha (Pd 8, 3).
Czowiek, ktry kocha, dowiadcza wielu cierpie i utrapie, lecz s to dla niego
sodkie udrczenia. W odniesieniu do miowania Boga przeywa on cierpienie z powodu tego,
e jeszcze w nim nie wszystko jest wyciszone i uporzdkowane, jakby tego pragn. Miujcy
chciaby ju y jedynie mioci i niczym innym si nie zajmowa. Jeszcze nie umie
wszystkiego przeywa w odniesieniu do Boga. Trudno pogodzi w szarej codziennoci
modlitw i prac. Z koniecznoci musi zajmowa si sprawami zwyczajnymi; niekoniecznie
zdobywaniem pienidzy na utrzymanie, troszczy si o jedzenie, ale i wypenianiem
zleconego obowizku, uczestniczy w spoecznoci, w ktrej yje. Z tego powodu ycie jest
pene udrki i wiele spraw przeszkadza w kosztowaniu szczcia mioci. Rwnoczenie
intensywnie szuka Boga i pragnie cierpie dla Niego. Wicej, cierpi waciwie bez utrudzenia.
w. Augustyn powie, e wielkie trudy i cierpienia s niczym dla miujcego (N II, 19, 4). Jest
bowiem rzeczywicie w swej istocie zerodkowany na Bogu, wewntrznie ju wolny od
wszystkich stworze i odwrcony od wszystkiego.
Zapomina o sobie
Mio niesie z sob prawie jedyn moliwo zapomnienia o sobie, szczeglnie
mio Boga, bo jak mio czy Ojca z Synem - napisze wity - tak rwnie czy dusz z
Bogiem (Pd 13, 11). Bez mioci czowiek nie dojdzie do zjednoczenia z Bogiem. Jedynie
mio jest zdolna wyprowadzi czowieka z ciasnego krgu getta swego egoizmu. W niej
czowiek odkrywa wszystkie tajemnice ukryte w Bogu. Mio jest wic konieczna, by
czowiek mg ostatecznie uporzdkowa siebie. Do istoty bowiem mioci naley:
zapomina o sobie, nie szuka niczego dla siebie (1 Kor 13, 4-7). Mona podawa wiele
przykadw takiej mioci. Najdoskonalszym jej wzorem jest, mio Syna Boego. On
istniejc w postaci Boej, nie skorzysta ze sposobnoci, aby na rwni by z Bogiem, ale
ogooci samego siebie... uniy samego siebie, stawszy si posusznym a do mierci - i to
mierci krzyowej (Flp 2, 6-8).
Jak w konkrecie wyglda to zapomnienie o sobie? w. Jan od Krzya - majc
wiadomo, jak wielu ludzi zerodkowanych na sobie pragnie pociech dla siebie i ma w nich
upodobanie oraz oczekuje coraz to wikszych odczuwalnych ask - odpowiada przez

20

przeciwstawienie tym dnociom i ukazuje czowieka prawdziwie i mocno zerodkowanego


na samym Bogu. Jest to czowiek, ktry nie szuka pociech dla siebie, nie stara si o
jakiekolwiek upodobanie w rzeczach, a nawet w Bogu. Oznacza to, e chce Boga dla Niego
samego; reszta si nie liczy. W wyniku takiego nastawienia, naturalnego w prawdziwej
mioci, nie prosi Boga o aski dla siebie. Ma wiadomo, e otrzyma ich ju bardzo wiele i
wci Bg go nimi obsypuje. Zo nie jest w tym, e wielu pragnie wci nowych ask dla
siebie i o to prosi Boga, lecz w tym - jak powie wity - e otrzymanych ask nie umiej
uywa dla chway Boej. Czowiek szczerze miujcy Boga pragnie tylko jednego i o to si
jedynie stara: chce czyni to, co Bogu si podoba, pragnie odda Mu jak przysug, nie
liczc si z tym ile to bdzie kosztowao. Dla miujcego liczy si wycznie Umiowany-Bg
(N II, 19, 4).
W rzeczywistoci nic na tym nie traci; przeciwnie nieustannie wzrasta w mioci.
Jeden dar mioci rozpala dajcego przynagla do nastpnego daru. Jedna udzielona aska
przyjta, staje si podstaw udzielenia drugiej. Miujcy, niczego nie szukajc dla siebie,
kocha czyst mioci i sam najwicej otrzymuje, bo wzrasta w mioci. w. Teresa od
Dziecitka Jezus daje prawie doskonae zobrazowanie tej prawdy. Szukanie siebie dla
szukajcego jest zerem. Im wicej szukania siebie, tym wicej przed czowiek ronie zer; on
jest gdzie na dalekim kocu. Szukanie Boga z mioci ku Niemu jest postawieniem jedynki
przed zerem. Wtedy w obliczu Boga im wiksz jest on iloci zer w swoim przekonaniu, tym
bardziej jest bogaty. w. Jan tak to ujmuje: U kochajcego mio jest jak pomie ognia,
ktry ponie pragnc pon jeszcze wicej. I dodaje: Bg wlewa do duszy swe aski i
mio wedug usposobienia jej woli i stopnia mioci (Pd 13, 12). I w tym miejscu wity
przytacza przymioty mioci z Listu do Koryntian (1 Kor, 13, 4-7), z wasnym
wprowadzeniem: Aby potgowa wci t mio, naley spenia wskazania Apostoa, jakie
on daje dla tej cnoty: Mio nie aknie czci, nie szuka swego, nie wpada w gniew, nie
pamita urazy, nie cieszy si z niesprawiedliwoci, ale wspweseli si z prawdy. Wszystko
znosi, wszystkiemu wierzy (w co powinien wierzy), we wszystkim pokada nadziej, wszystko
wytrzymuje (co trzeba znie dla mioci) (Pd 13,12).
Czowiek przeniknity prawdziw mioci, ju oczyszczony w sposb bierny w
rozumie i woli, ustawicznie szuka Boga i gotw jest cierpie dla Jego mioci. Ta mio
zniewala Boga, ktry nie moe patrze na jego cierpienia mioci i sam udziela mu swoich
darw (N II, 19,4).
Wiele cierpi bez utrudzenia
Rzeczywicie wielkie s cierpienia mioci i bd nimi zawsze. Mona wzi
antyprzykad: egoista - jeli tak mona powiedzie - kocha jedynie siebie. Ile on si wycierpi,
bo choby najwicej otrzymywa od wszystkich, zawsze bdzie mu mao. Otrzymane bowiem
dobra szybko skonsumuje i nadal pozostaje godna nigdy niezaspokojona i nieuporzdkowana
jego mio wasna. Podobnie czowiek, ktry jest zakochany w rzeczach doczesnych. S to
najbardziej nieszczliwe stworzenia na ziemi. Prawdziwym cierpieniem i jego rdem jest
nieustanne szukanie siebie i wszystkiego dla siebie. Im bardziej kto czego chce, a nie moe
zdoby, tym wikszy przeywa bl i ani on, ani ktokolwiek inny nic z tego nie ma.
Przeciwnie postpuje czowiek, ktry prawdziwie miuje: niczego nie szuka dla siebie.
On sam podejmuje bezinteresowne dawanie siebie. W obdarzaniu mioci cena si nie liczy,
trud cierpienie s opromienione radoci dawania. Poniewa sam tego chce, czego Bg chce,

21

sam dobrowolnie jest do dyspozycji Boga, - jeli tak potrzeba - cierpi bez utrudzenia. Mona
powiedzie, e w dosownym znaczeniu nie jest to cierpienie, lecz szczcie dawania. I nie
ma takiej rzeczy, ktrej by nie podj z mioci.
Bg daje wiele radoci i pociech, ktre kochajcy Go odnajduje w sobie. Najwiksz
radoci dla miujcego jest samo kochanie. Takich zakochanych take w Bogu mona
spotka. S oni tak w zakonach, jak i w wiecie. Wystarczy spojrze na nich, na ich
postpowanie. Najczciej jednak dociera to do otoczenia dopiero po ich odejciu do Pana.
Bywa jednak zauwaalne i w tym yciu prawie przez wszystkich, jak to miao miejsce z
Matk Teres z Kalkuty. Nieraz wida to w nowicjatach zakonnych, kiedy kto daje Bogu
caego siebie w pierwszej gorliwoci. Czsto objawia si w czasie rekolekcji spdzanych na
samotnoci: jest tylko Bg-Mio i czowiek zmiadony jej obfitoci.
GWATOWNE PRAGNIENIE I AKNIENIE BOGA
Czowiek dziki przynagleniom ze strony Boga, czyli przy wiadomej wsppracy z
Bogiem, zapomnia o sobie. Nie opiera si ju wiadomie na zmysach, uczuciach,
doznaniach; jest pusty odnonie zwizania z doczesnoci. Mio Boga, dla ktrej wszystko
pozostawi, ukierunkowaa go na Boga. Nic dziwnego, e ca sw istot pragnie Boga. To
jego pragnienie jest tak gwatowne i aknienie Boga tak mocne, e ca sw istot chce by z
umiowanym nade wszystko Bogiem i znale si jakby w Jego ramionach. Jakakolwiek
zwoka wydaje si nie do przyjcia. Jest zbyt duga, przy tym staje si bolesna i drczca. Nie
mona na duszy czas y w pustce: on nie ma ju innej mioci. Zakochanie si w Bogu
sprawia, e czowiekowi wydaje si, jakby dochodzi ju do zjednoczenia z Bogiem. I tu
jakby spotyka go zawd. Stopniowo dochodzi do jego wiadomoci, e dla ujrzenia Boga i
penego zjednoczenia si z Nim, trzeba wpierw umrze. On jeszcze yje! Wie, e ycie moe
trwa dugo. Zostaje jakby niezaspokojony gd, aknienie. Wydaje si, e powstaa pustka
jest jakby niczym nie napeniona. Tak czowiek to przeywa, umiejcy dotd odnajdywa w
sobie jedynie treci wymierne zmysami i uczuciami. W rzeczywistoci czowiek nie jest
pusty: jest peny pragnie Boga. Jest to nowy stan, ktrego on nie rozumie i std nie
spostrzega, e Bg napenia go odpowiednio do jego pragnie i moliwoci. Jestemy w
krgu 7-11 strofy Pieni duchowej w. Jana od Krzya, wobec tego jeszcze na drodze
owiecajcej z pierwszymi aktami modlitwy kontemplacyjnej.
Stan duszy
W oparciu o odczytywanie ladw Boga w stworzeniach, o konferencje, rozmowy
duchowe, ksiki, czowiek wiele dowiedzia si o Bogu, o Jego mioci, o skarbach aski, o
prawdach wiary, o miosierdziu Boga objawionym w tajemnicy Wcielenia. W stosunku do
okresu poprzedniego wie co wicej. Niemniej nie dotkn on jeszcze istoty samego Boga.
Wiedza jednak, ktr zdoby t drog, sprawia, e Bg nie tylko sta si bliszym dla niego,
lecz zachwyci si Bogiem. Nie widzi jednak dalszej drogi. Jest zraniony i to, co nie pojmuje
a przeczuwa, przyprawia go o mier. w. Jan od Krzya tak to ujmuje: Im wicej bowiem
anioowie daj mi natchnie, a ludzie nauczaj o Tobie, tym bardziej rozmiowuj mnie w
Tobie, i tak coraz bardziej rani mnie mioci (Pd 6 i 7, 1-8). Wtedy take odnajduje w
sobie wzniosy lad Boga. W nim Bg udziela poznania samego siebie, ktre trudno okreli.
Bg udziela si na sposb suchania Go, patrzenia na Niego, rozumienia gbokich treci,

22

odczuwania. Innym razem bez tych wrae. Jest to jedna z najwikszych ask, dziki ktrej
czowiek poznaje i odczuwa wielko Boga. Zazwyczaj takie dotknicia Boga trwaj bardzo
krtko. One uwiadamiaj czowiekowi, e moe wszystko pozna, jeli tylko Bg zechce.
Jeli poznanie Boga przez porednictwo stworze, rozpalao mioci ku Bogu i rodzio
pragnienia Boga-Mioci, tym bardziej to bezporednie udzielanie si Boga, wprowadzajc w
tajemnice Umiowanego Boga, sprawia, e czowiek umiera z mioci, e czuje si jak
ania zraniona (Pd 7, 9; 8, 2-5). To wszystko sprawia, e mio obejmuje ca istot
czowieka. wity okrela to sowami: Kto kocha, nie ma swojego serca, gdy je odda
Umiowanemu (Pd 9, 2). Serce wic nie tylko jest zranione, ono jest skradzione przez
Umiowanego. Nic wic dziwnego, e powstaje przemone pragnienie bycia z Umiowanym.
W sercu powstaa pustka: czowiek oderwany od stworze, zraniony mioci, ale jeszcze ni
nie jest napeniony; to dokona si dopiero w niebie. Skarga mioci, ktra wyrywa si w tym
stanie nie dotyczy samego zranienia. Ona wyraa pragnienie zjednoczenia, ponc mioci
Bo pragnie peni i doskonaoci mioci (Pd 9, 3-7).
Pismo w. przytaczane przez w. Jana od Krzya
Obrazujc to pragnienie, w. Jan przytacza spor ilo tekstw Pisma w. Warto im si
bliej przyjrze. Z Psalmu 84, ktry wysawia wielko i pikno wityni Paskiej, do ktrej
pielgrzymowali wierzcy ydzi i uwaali za szczcie w niej si znale, odwouje si do
wersetu 2: Dusza moja pragnie i tskni do przedsieni Jahwe. Nastpny werset mwi o
radosnej modlitwie zanoszonej
do Boga w tym miejscu. Nastpnie przytacza sowa o
wrogach, ktrzy usiuj zniszczy sprawiedliwego. Przez wrogw wity rozumie
namitnoci czowieka, ktre go niszcz. I mwi o nich: Wracaj wieczorem, warcz jak psy
i kr po miecie (Ps 59, 7). Psy warcz, gdy s godne. Podobnie zachowuj si
namitnoci czowieka, kiedy nie otrzymuj nalenego im pokarmu. Innym przyblieniem jest
pikne przyrwnanie czowieka w tym stanie do spragnionego jelenia: Jak ania pragnie
wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boe. Dusza moja pragnie Boga, Boga
ywego: kiedy wic przyjd i ujrz oblicze Boe? (Ps 42, 2-3). Innym obrazem tego penego
mioci aknienia Boga jest obrazowe ujcie z Ksigi Hioba: Jak niewolnik, co wzdycha do
cienia, jak robotnik, co czeka zapaty (Hi 7, 2-4). Tobiasz ten stan wyraa: Z czego mam si
radowa? Jestem czowiekiem pozbawionym wzroku i nie widz nieba, ale siedz w
ciemnociach (Tb 5, 10). Cytowane fragmenty Pisma w. ze Starego Testamentu s jakby
podsumowane przykadem Dawida, ktry wraz ze swym wojskiem w walce z Filistynami jest
spragniony, a rdo znajduje si w Betlejem ju na terenie wroga. onierze przedzieraj si
do studni przynosz wod z naraeniem ycia. Dawid j wylewa (1 Krn 11,18). Pragnienie,
choby byo najwiksze, nie moe by zaspakajane za wszelk cen. Wszystkie te fragmenty
Pisma w. mwi o sile pragnienia czowieka zakochanego w Bogu.
W podobny sposb wyraaj te przeycia mioci przytaczane sowa z Nowego
Testamentu. wity Jan od Krzya stawia przed oczy Mari Magdalen szukajc
zmartwychwstaego Pana i ktra spostrzega stojcego przed ni ogrodnika. Z ca arliwoci
mioci mwi do niego: Panie, jeli ty Go przeniose, powiedz mi, gdzie Go pooye, a ja
Go wezm (J 20, 15). Inn spraw jest stwierdzenie, e bl spowodowany brakiem Ciaa
Chrystusa, przesania jej rozpoznanie Go w Ogrodniku. w. Pawe swoje pragnienie, by
zjednoczy si z Chrystusem wyraa w sowach: Pragn odej i by z Chrystusem (Flp 1,
23). Gotw jest jednak na pozostanie dla posugi potrzebujcych uczniw Chrystusa.

23

Potwierdzi to mwic przy innej okolicznoci o swoich pragnieniach: Udrczeni


wzdychamy, pozostajc w tym przybytku (ciele), bo nie chcielibymy go utraci, lecz
przywdzia na niego nowe odzienie, aby to, co miertelne wchonite zostao przez ycie (2
Kor 5, 4). Wreszcie wity odwoujc si do fragmentu z Listu w. Jana: Mio doskonaa
wypasza boja (1 J 4, 18), powie: Nie jest gorzka mier dla duszy kochajcej (Pd 11,
10). Przeciwnie mier jest radoci spotkania Umiowanego i pozostania z Nim.
Przeywanie godu Boga
Przeywanie godu mioci jest typowe dla osoby zakochanej. Bg-Mio, o ktrym
czowiek wie, e go kocha, sprawi, e jest on zakochany. Normaln rzecz w mioci jest
wsplne gbokie przeywanie tej wizi mioci. w. Jan ujmuje to w prostych sowach:
Dlaczego, gdy rozdare mioci me serce, nie dasz balsamu tej ranie? (..) I nie bierzesz
zdobyczy w swe posiadanie? (Pd 9).
Zakochany w Bogu pragnie: napenienia mioci, nasycenia, uzdrowienia, oparcia w
Umiowanym i penego w Nim odpocznienia. Te pragnienia s bardzo gwatowne. Czowiek,
kiedy odnalaz Boga i w Nim sw mio, oddaje si cakowicie, wedug swego aktualnego
stanu, Bogu i w pewnym sensie nie moe nie domaga si zapaty za mio. Poniewa za
mio paci si mioci i miujcy nie pragnie innej zapaty, domaga si mioci wikszej,
peniejszej. Nie oznacza to, w adnym wypadku, pragnienia koca trudw; mio chce
ponosi trudy dla Umiowanego, chce obdarza mioci, choby wiele kosztowao. Pragnie
jedynie peni mioci (Pd 9, 7).
wity wyjania: Dusza na tym stopniu mioci jest jak chory i bardzo osabiony
czowiek, ktry straci smak i apetyt i kady pokarm wstrt mu sprawia (Pd 10, 1). Chory w
takim stanie pragnie odzyskania zdrowia; tym zdrowiem jest Umiowany. Przyczyn tego jest
zakosztowanie mioci. Wszystko, co czyni, przez wszystko czym si zajmuje odnosi
bezporednio do Boga poprzestajc z Nim i Nim si radujc. W tym miejscu wity odwouje
si do przykadu w. Marii Magdaleny szukajcej Chrystusa przy grobie. Ona caa
zerodkowana jest na Nim. O niczym innym nie potrafi myle, nic innego nie moe robi.
Mona i trzeba powiedzie, e Bg sta si dla niej rzeczywicie jedynym Umiowanym (Pd
10, 2).
Dla jasnoci uchwycenia tego stanu mona za w. Janem poda dwa zestawy znakw,
po ktrych mona to rozpoznawa.
Pierwszy zestaw poddaje takie pytania: czy czowiek tskni jedynie za Bogiem? czy
nie szuka zadowolenia jak tylko w Bogu? Jeli skania si do czego uczuciowo, wtedy ani
siebie, ani niczego innego nie posiada. Brakuje mu cakowitoci w zerodkowaniu na BoguMioci, ktra jedna jest zdolna zaspokoi czowieka. Doznaje wtedy tyle utrudzenia, ile w
nim jest braku cakowitoci. Jeli Bg jest jedyn mioci, jest on, jak puste naczynie
czekajce na napenienie, jak czowiek umierajcy z pragnienia oczekujcy kropli wody oraz
penego zaspokojenia aknienia (Pd 9, 6).
Drugi zestaw, ktry mona zebra z nastpnego rozdziau, ustawia takie znaki
rozpoznawcze: czowiek ma serce i myli zawsze przy Umiowanym, rwnoczenie doznaje
zatraty wszelkiego smaku w czymkolwiek poza Bogiem, a przebywanie z rzeczami, czy
ludmi oraz zaatwianie rnych spraw, jest przykre i raczej przeszkadza ni pomaga (Pd 10,
1-2).

24

Wszystko to wyraa, e czowiek jest trawiony ogniem mioci i dlatego prosi Boga:
Uga te ognie rozpalone (Pd 10, 5). Wiadomo ju, e ugasi to pragnienie moe jedynie
posiadanie Umiowanego. Jedynie wic Bg-Mio moe tego dokona. Jeli rzeczywicie
czowiek prawdziwie kocha Boga i nic przeciwnego tej mioci nie wie czowieka, Bg go
nawiedzi i napeni sob. Czowiek spragniony mioci wie czego chce: chce oglda Boga
oczami duszy. w. Jan wyraa to sowami poezji: Tylko w Ciebie patrze chc, Boe! (Pd
10, 9). Niemniej mio tym si nie zadowoli, ona pragnie peni. yjc tu na ziemi zdaje sobie
spraw, e w tym yciu nie moe ujrze Boga w caej peni. Kiedy wic dowiadczya w
sobie najwyszego dobra i pikna, jakby ujrzaa oczami duszy Boga, zanosi dalsz prob:
Odso przede mn obecno Twoj i zadaj mier widokiem Twej Boskiej piknoci (Pd
11).
W dosownym znaczeniu pragnienie mierci jest niedoskonaoci. Ono nieraz
nachodzi zakochanych, kiedy przedmiot mioci jest nieosigalny, a namitno mioci nie
do ugaszenia. Na tym etapie czowiek nie umie jeszcze pogodzi ycia miertelnego w ciele z
yciem kosztowanym przez wiar w Bogu - powie wity. Wyraajc jednak pragnienie
mierci, czy te domagajc si Jej w sowach: zabij, wyraa swoje wielkie pragnienie mioci
i czyni to warunkowo: jeli nie mog Ci ujrze, to zostaje mi jedynie mier. Gdyby to tylko
byo moliwe, umieraby sto razy, by peniej miowa (Pd 11, 7-8). W tym miejscu w. Jan dla
zobrazowania tego stanu powouje si na w. Pawa, ktry pragnie rozsta si z tym yciem,
by by ju z Chrystusem (Flp 1, 23) oraz na sowa w. Jana: Mio doskonaa wypasza
boja (1 J 4, 18). Kto nie ma tej mioci Boga, boi si mierci, jak Izraelici na pustyni. Kto
bardzo kocha ycie doczesne, a mao troszczy si o ycie wieczne, z koniecznoci bdzie
odczuwa lk przed mierci. W miujcym Boga nie ma tego lku, owszem uwaa on mier
za przyjacik i gorcej wyczekuje mierci ni wadcy swej potgi i wadzy. Czowiek
miujcy Boga, wicej yje yciem wiecznym ni doczesnym. Mio bowiem sprawia, e
yje tam, gdzie jej Umiowany si znajduje. Nie ceni wic sobie tego ycia doczesnego (Pd
11, 10). Czowiek, ktry nie ma mioci jest jak umary. Kiedy posiada cho troch mioci,
odnajduje w sobie ycie, tsknic za yciem prawdziwym, ktrym jest penia mioci (Pd 11,
11). Ta odrobina mioci sprawia, e choruje, ma niemoc mio. Jedynym lekarstwem na t
niemoc jest mio, ktra jeszcze gbsz zadaje ran i rozpala jeszcze mocniejsze pragnienie.
Zakochany odzyska zdrowie, kiedy osignie peni mioci. Std zakochany w Bogu, na ziemi
przeywa jedynie odblask mioci, ktry sprawia bole miowania. Tu wity przechodzi do
Sowa Boego, Jezusa Chrystusa, ktrego Pismo w. nazywa jasnoci chway i odbiciem
Jego istoty (Hbr 1, 3). Pragnie wic na wzr Chrystusa sta si odblaskiem Ojca czyli sta
si do Niego podobny. To dlatego rozpalony mioci i pragnieniem ujrzenia Boga, co jest
wyraone w pragnieniu mierci, przede wszystkim prosi o odsonicie obecnoci Boga:
Odso przede mn obecno Twoj (Pd 11, 2). I w tym miejscu w. Jan od Krzya omawia
potrjn obecno Boga w czowieku: przez wszechpotg, przez ask i mio oraz przez
zjednoczenie (Pd 11, 3). Bg jest zawsze z czowiekiem przez sw potg. Prawdziwe ycie
duchowe zaczyna si, kiedy czowiek odnajduje w sobie obecnego Boga, zaczyna go
miowa, tzn. kiedy czowiek wiadomie zaczyna by obecny z Bogiem obecnym i bliskim.
Od tego momentu zaczynaj si take sodkie, ale i przeobraajce udrki mioci, a dojdzie
do ogldania Boga w chwale.

25

Dusza swobodnie wzlata do Boga i Go dotyka


Mio tak mocno przenikna wntrze czowieka i go umocnia, e jest, jakby
niesiony przez ni ku Bogu. Ona wznosi go wzwy i pozwala po wielekro dotyka Boga jak wity Jan powie - bez omdlenia, czyli z ca wiadomoci dowiadcza bliskoci Boga.
Mio ta sprawia, e tak gwatownie zblia si do Boga, jak kamie rzucony w gr ciy ku
rodkowi ziemi. Doskonale temu stanowi odpowiada ujcie w. Augustyna: Amor meus,
pondus meus - To, co kocham, przyciga mnie. Naley przypomnie, e czowiek bdc na
tym etapie nadal jest w drodze ku peni. wity przypomina o tym porwnaniem - ju
stosowanym - do pieczci odbitej na wosku. Woskiem jest czowiek, pieczci obraz Boga,
ktry jest mioci. Mio Boa i w niej podobiestwo czowieka do Boga jest odbita na
istocie czowieka. Wymaga jednak ona jeszcze dalszego wykoczenia (Pd 12, 1). Czowiek
wie o tym. Wie take, e sam rozpalony mioci nie potrafi doj do jej peni, dlatego prosi
Jezusa Chrystusa, aby zechcia wykoczy to odbicie, czyli doprowadzi do zjednoczenia. U
podstaw tego stanu jest bardzo jasna wiara, w ktrej czowiek oglda oblicze wzniosoci
Boga. Wiara bowiem kryje w sobie i zawiera posta i pikno Boga, ktrego miuje. Ta sama
wiara podaje pewne zasady postpowania i ona jest rkojmi mioci. W tym stanie mio
odkryta przez wiar doprowadzia prawie do cakowitego oczyszczenia i dlatego moe si ona
szeroko rozlewa w duszy. Tak wewntrznie uporzdkowany czowiek i ustawiony na peni
zjednoczenia w mioci, biegnie drogami nadziei ku tej upragnionej peni. W yciu
wewntrznym jestemy w okresie zapocztkowanego prostego zjednoczenia z Bogiem w
mioci.
Niektre teksty Pisma w. stosowane przez w. Jana od Krzya
Podkrelajc rol nadziei w tym zjednoczeniu mioci, wity odwouje si do
Izajasza: A ktrzy maj nadziej w Panu, odmieni si, wezm pira jak ory; polec, a nie
utrudz si (Iz 40, 31). Nadzieja przynagla czowieka. w. Jan powraca do przykadu jelenia
(ani): Jak jele tskni do rde wd... (Ps 42, 2).
W poprzednim stopniu mioci przytacza ten sam tekst, lecz pod ktem pragnienia,
ktre przynaglao. Teraz wity podkrela szybko: jele mknie do rde. Nastpny
przytaczany tekst podkrela stan duszy: bez nieprawoci biegam (Ps 59, 4). W nowym
tumaczeniu ta sama myl inaczej jest ujta: A we mnie nie ma zbrodni, ani grzechu. wity
chce, abymy wiedzieli, e t czysto serca daje Bg i przytacza nastpne sowa Pisma w.:
Biegn drog Twoich przykaza, bo czynisz moje serce szerokim (Ps 119, 32). w. Teresa od
Jezusa cytujc z pamici - czyli tak jak przeywaa, wyrazi to: Pobiegam drog przykaza,
bo poszerzye moje serce.
Odnonie samego zjednoczenia, w ktre czowiek wchodzi. wity podkrela moc
wiary: Polubi ci sobie w wierze (Oz 2, 20). Nastpnie przytacza w. Pawa: Gdy za
przyjdzie, co doskonalsze, zniknie to co jest czciowe (1 Kor 13, 10), podkrelajc to, co ju
Bg pozwoli dowiadczy, i co jeszcze jest przed nim. To ostatnie wyraa w sowach: Teraz
za ju nie ja yj, lecz yje we mnie Chrystus (Ga 2, 20). Pragnc za bliej opisa t
mioci, ktra jednoczy, odwouje si do Hymnu Mioci w. Pawa, co ma wymiar
praktyczny: Mio cierpliwa jest (po) wszystko przetrzyma (1 Kor 13, 4-7).

26

Przeycia duchowe w tym okresie


Tak je charakteryzuje w. Jan od Krzya: Oblubieniec zwyk nawiedza sw
Oblubienic czyst i delikatn mioci (por. Pd 13, 2) i czyni to z wielk moc. Zazwyczaj
bowiem wielkiej arliwoci ze strony czowieka, odpowiada ze strony Boga udzielanie
wielkich ask oraz dowiadczanie nawiedze Boych (por. Pd 13, 2). Dokonuje si to ju na
drodze owiecajcej, na ktrej cnoty, przez usilne i dugie praktykowanie ich, staj si
doskonae. Nawiedzenia mog by wielkie, jak nawiedzenie w. Pawa pod Damaszkiem, i te
bywaj rzadkie, oraz nawiedzenia pomniejsze: czowiek odnajduje w sobie przynaglenie do
konkretnej modlitwy, cnoty. Dokonuje si to, przez odsanianie przez Boga kilku promieni
Jego wielkoci i Bstwa, na przykad: Jezus cierpia za mnie, bo mnie kocha, albo: oni Go bili
podczas rozwaania biczowania Chrystusa, czy te podczas rozwaania przypowieci o Synu
marnotrawnym: Bg Ojciec czeka na mnie. W tym okresie zdarzaj si take w konkretnych
uwarunkowaniach psychofizycznych, zjawiska nadzwyczajne: zachwyty, ekstazy, rne
objawienia w. Jan docenia ich warto, lecz zarazem widzi ich niedoskonao i powie, e
przeywaj je niedoskonali. Udoskonaleni dowiadczaj te nawiedzenia w gbokim spokoju i
w sodyczy mioci: s oni wolni od tych zachwytw (Pd 13, 6). W tym kontekcie wity
pisze o locie duchowym i o dotykaniu Boga.
Lot duchowy
Przez lot duchowy wity Jan od Krzya rozumie jakby wychodzenie z siebie i
ulatywanie w gbok kontemplacje, ponad to, co moe znie natura. To wanie dlatego
wydaje si jej, e uleciaa z ciaa (Pd 13, 2). Te dowiadczenia s tak mocne, e przeywajc
je wypowiada sowa: Odwr si!, bo nie moe tym darem cieszy si tu na ziemi jakby
tego chcia, a bl tej niemocy rani. Pragnienie przebywania z Umiowanym pozostaje i trwa,
lecz odnosi si ono do ogldania Boga ju po mierci. Teraz nie moe znie jasnego poznania
i oddawania si Boga, nawiedzenia Boga. Bg jednak take teraz pragnie udziela swych
ask, bo w mioci, ktr widzi w miujcym Go, odnajduje jakby wytchnienie i odwieenie.
Bl tego nawiedzenia i udzielania si Boga jest tak mocny, e ludzka natura z trudem go
znosi, niemniej czowiek nie chciaby tego daru w niczym umniejszy. Natura cierpi, ale
duch wzlata do nadprzyrodzonego skupienia i raduje si Bogiem (Pd 13, 5-6). Ta rado jest
bez opuszczania ciaa, tzn. dusza nie ma w nim swego dziaania. O tym wanie stanie mwi
w. Pawe, kiedy pisze, e oglda rzeczy Boe, lecz nie wie czy w ciele, czy poza ciaem (2
Kor 12, 2).
Bg udziela si czowiekowi, wlewajc do duszy swe aski i mio wedug
usposobienia jej woli i stopnia mioci. Tym usposobieniem i stopniem mioci mona Boga
uj (Pd 13, 12). Mio za mona pogbia poprzez przymioty mioci wyliczone przez w.
Pawa w Licie do Koryntian (1 Kor 13, 4-7). Stan ten jest podprowadzeniem pod zarczyny
duchowe; a waciwie w locie duchowym Bg udziela duszy wzniosego stanu i zjednoczenia
miosnego, do ktrego podnosi czowieka po dugiej walce duchowej. Nazywaj ten stan pisze - zarczynami duchowymi ze Sowem, Synem Boym (Pd 14-15, 2). Tu s pocztki tego
stanu, w ktrym Bg przyobleka dusz hojnoci swoich nieprzebranych bogactw, ozdabia
swoj wielkoci i majestatem, ubogaca darami, udziela wiedzy i chway. S to dary
zarczynowe. Rwnoczenie od tej chwili kocz si udrki mioci, o ktrych
wspominalimy. Dusza wchodzi w stan pokoju, wielbi Boga-Mio i raduje si z daru

27

zarczyn. W dalszych strofach ju nie wraca do udrk mioci. W tym zjednoczeniu widzi
bogactwa, znajduje cakowite odpocznienie, poznaje tajniki prawd Boych, kosztuje sodyczy
ducha i mdroci Boej, jak podziwia w adzie stworze, czuje si pena dobra i wolna od
wszelkiego za, raduje si udzielan mioci, ktra j utwierdza w mioci (Pd 14-15, 2).
Dobrze jest zwrci uwag na zestaw wyrae jakich uywa w. Jan od Krzya na wyraenie
tego, czym Bg obdarzy sw oblubienic: widzi, smakuje, znajduje, poznaje, odczuwa,
kosztuje, czuje, raduje si. Jest w tych okreleniach wyraona jaka penia, penia mioci i
cay jej dynamizm. Dusza obdarzona tym darem zarczyn ze swej strony wyraa swoje
szczcie w sowach, jake wiele mwicych:
Mj ukochany jest jak gr wyyny,
Jak samotne doliny wrd gajw tonce,
wyspy osobliwe,
Jak potoki rozgonie szumice,
Jak tchnienie wiatru mionie wiejce.
Jak noc w spoczynku cichym pogrona,
W chwili gdy rozlewa si blask zorzy rumiany,
Jak muzyka cisz przepojona,
Samotno, w ktrej brzmi organy,
Uczta co moc i mio daje na przemiany (Pd 14 - 15).
T sam rzeczywisto czowiek moe przeywa i wyraa na rone sposoby, w
ktrych chce wyrazi, e Bg sta si dla niego wszystkim, rzeczywicie jedyn mioci i
niczego wicej mu nie potrzeba. w. Franciszek z Asyu, kiedy doszed do tego stanu, wyrazi
go bardzo prosto: Bg mj i wszystko moje lub szerzej w Hymnie do soca (Pd 14-15, 5). Tak
czowiek zostaje wprowadzony w poznawanie przymiotw Boga. Wszystko i wszystkie
rzeczy widzi w Bogu i nieoddzielne od Niego. Niemniej nie oglda jeszcze Boga w tym czym
On jest sam w sobie (tame).
Dotykanie Boga
To wszystko dokonuje si w wierze. Mio porywa ku Bogu. Przez ni czowiek
coraz peniej zblia si do Boga. Ale u podstaw jest wiara, ktra na tym etapie staje si bardzo
jasna i ukazuje ona czowiekowi pewne odbicie wzniosoci Boga. Pragnc wic zjednoczenia
z Bogiem czowiek zwraca si do wiary (Pd 12, 1-6). Nie ma bowiem innego porednika do
poznania Boga i zjednoczenia si z Nim jak wiara. Przez wiar w Jezusa Chrystusa dotyka
Boga. Mona powiedzie, e dotyka wiar. Rwnoczenie czowiek wierzcy jest dotykany
przez Boga. Oczywicie, poznanie przez wiar nie jest jasne dla naturalnego poznania drog
rozumow. Odnonie tej samej prawdy w tym samym czasie czowiek ma wiedz, albo
wierzy. Jeli - napisze wity - zamkniemy oczy rozumu na rzeczy niebieskie i ziemskie...
bdziemy ugruntowani w wierze. Nic wic dziwnego, e poznanie jakie otrzymuje w wierze,
nie wystarcza czowiekowi. Chciaby widzie i rozumie (Pd 12, 2-4). Godzi si jednak na
ycie w wierze. Wiara jest dla czowieka jak rdo, z niego bowiem wypywaj wszystkie
dobra duchowe, o czym mwi w. Jan przytaczajc rozmow Chrystusa z Samarytank.
Ukazuje, e wiara dla wierzcych staje si rdem wody ywej, wytryskujcej ku yciu
wiecznemu (J 4, 14). wity nazywa wiar rdem krysztaowym. To okrelenie odnosi si

28

do Chrystusa; w Nim s bowiem objawione wszystkie prawdy w stanie czystym. Dlatego


wiara pokrzepia, rozjania, daje pewno, jest wolna od bdw i form naturalnych (Pd 12, 3).
Niemniej ta wiara, obecnie choby najjaniejsza, jest jak zoto przesonite srebrem, w niebie
zostanie odsonita i stanie si samym zotem. Wiara daje nam i udziela Boga osonitego
wiar, a czowiek pragnie jasno ujrze pikno prawd objawionych, wlanych mu do duszy
przez wiar (P 3, 49). W takim znaczeniu czowiek rozmiowany w Bogu posiada w sobie,
jak piecz, zarys wiary. Za wiar idzie nadzieja i mio. Czowiek kochajcy Boga, ma wic
w sobie take zarys mioci. Oznacza to, e chocia nie kosztuje jeszcze peni, to w woli
odnajduje blisko i ywo zarys postaci Umiowanego. Umiowany bowiem - mona
powiedzie - yje w miujcym, a miujcy yje w Umiowanym; w zjednoczeniu mioci s
jednym. w. Jan objania to stwierdzeniem w. Pawa: yj ju nie ja, ale yje we mnie
Chrystus (Ga 2, 20). Zjednoczenie czowieka z Bogiem, oparte na tej gbokiej wierze,
oznacza i sprawia, e jego ycie i ycie Chrystusa jest jednym yciem przez zjednoczenie
mioci (Pd 12, 6-8).
Spojrzenie dopeniajce
Oblubiecem jest Jezus Chrystus. Zjednoczony z Chrystusem dotyka Boga w Trjcy
Jedynego w Jezusie Chrystusie, przez Jego wite Czowieczestwo. Rwnoczenie jest
dotykany przez Syna Boego. Syn Boy jest dotkniciem, tzn. Bg Ojciec posya Syna
swojego i przez Niego dotyka kadego czowieka, ktry Go miuje. Dotknicie powoduje
ran, bogie upalenie, przez ktre Duch wity udziela mioci. Std zerodkowanie na
Jezusie Chrystusie.
Zalubiny duchowe, ktre jawi si na tym szstym stopniu mioci, take s tylko
zarysem mioci. Rodz one pragnienia, rozbudzaj mio i tym samym nowe cierpienia
mioci. Penia mioci bdzie w chwale.
Dlatego w gbi istoty czowieka nadal trwa pragnienie mierci: przerwij bicie ycia.
Obok jednak tego pragnienia jest pene poddanie si woli Boga. W tym stanie ju nie ma
proby o mier. Proba, ktra towarzyszy temu stanowi, brzmi: Prosz tylko o jedno, o co
Ty chcesz, abym prosia; a czego nie chcesz, nie chc i nie mog pragn, nawet myl mi si
taka nie jawi (P 1, 36).
W tym okresie czowiek posiada ju cnoty doskonae i stopniowo dochodzi do cnt
heroicznych. Tak jest wprowadzany przez Boga w stan gbokiego zjednoczenia. Szatan nie
moe tego znie. Wie bowiem, e czowiek zjednoczony z Bogiem wiele moe wyjedna u
Boga. Dlatego - jakkolwiek w tym stanie cnt doskonaych ju niewiele moe - chce
podaniami, ktre zawsze istniej i maj swoj naturaln ywotno, odwie go od peni
mioci, czy te w czymkolwiek, choby na moment, odcign od Boga. Mog wic w tym
okresie wystpowa mocne ataki szatana. Dziaa take wiecznie zmieniajca si wyobrania
(Pd 16, 1-2) .
Naley nadto pamita, e przed nami s jeszcze cztery stopnie mioci i e
wzajemnie si one przenikaj. W przeywaniu-dowiadczaniu mioci mog zaistnie rne
zestawienia i rne nasilenia. Jedno pewne: nie mona mie pewnoci zaistnienia tych
stanw, czy te wmawia je w siebie, jeli nie towarzyszy im cakowite wyrzeczenie,
oczyszczenie.

29

MIO OBDARZA NIEZWYK MIAOCI


Mio w swoim postpowaniu nie kieruje si zasadniczo ani rozsdkiem, ani wol.
Nie oznacza to, e mio nie kieruje si rozumem. Posiada ona jednak specyficzn dla siebie
logik. Mio wszystkiemu wierzy, wszystko przetrzyma. Mio napenia olbrzymi
odwag. Nawet ludzie z natury bojaliwi, zazwyczaj schodzcy wszystkim z drogi, kiedy
odnajduj mio, potrafi jej broni, o ni walczy, zdobywaj si na wielkie trudy; w jej
imi potrafi wybacza. O wiele jeszcze wiksz miao ni mio naturalna, daje mio
Boa wzniecana przez ask. Ona znosi wszelkie oniemielenie. Miujcy Boga z pokor, ale i
wielk odwag przystpuj do Boga, i prosz Go, jak dziecko ojca, o wszystko. Przez swoj
arliw modlitw osigaj to, czego pragn.
Mojesz pod Synajem prosi Boga o wybaczenie ludowi, otrzymuje wedug swej
proby. Abraham prowadzi z Bogiem serdeczne targi o Sodom i pozostae miasta: czyni to z
pokor, ale i z wielk miaoci. Podobnie, jak czowiek zakochany jest niepowstrzymany w
mioci, tak miao jego nie zna granic.
Podstawowe ustalenia
Jestemy w obszarze Pieni duchowej i pozostajemy w krgu tajemnicy zarczyn
duchowych. W tym stanie mio wyraa si niezwyk miaoci. To Bg obdarzajc
czowieka ask zjednoczenia, pozwalajc cieszy si Jego bliskoci omiela go. Ta
udzielona miao, wicej ni odwaga naturalna, dziaa w dwch kierunkach: napenia
odwag w podejmowaniu wysikw skierowanych do penego zjednoczenia w mioci, oraz
skania do przedstawiania prb. Naley jeszcze, dla peniejszego ukazania tej miaoci,
spojrze na jej przeciwstawienie; jest nim zuchwao.
Mio napenia odwag w podejmowaniu wysikw
Ukazujc odwag mioci, w. Jan od Krzya przypomni, e czowiek na tym etapie
zjednoczenia z Bogiem, jest obdarzany przez Niego wielk mioci wraz ze zrozumieniem
kim jest Bg, ktry go kocha. Najwiksz udrk dla czowiek w tym stanie jest myl, e
straci Boga, czy mgby Go utraci; zatroskanie o Boga, by Go nie utraci jest i
najdotkliwsz udrk, i radoci jego ycia. Dusza - pisze w. Jan od Krzya - nie tylko
chtnie by zniosa te cierpienia, lecz z radoci poniosaby wiele razy mier, by Mu sprawi
przyjemno... posiada tak wielk si i moc i gwatowno, e nie panuje nad sob w porywie
i upojeniu mioci... gotowa podj wszystko, aby tylko znale Umiowanego (N II, 13, 5-6).
wity w tym miejscu powouje si na przykad Marii Magdaleny, ktra zraniona mioci
Chrystusa, ni rozpomieniona - nie wstydzi si przyj na uczt i wrd biesiadnikw zami
obmywa stopy Jezusa, ociera je swoimi wosami i namaszcza drogim olejkiem. Kiedy
uwiadomimy sobie, e niewiasty nie bray udziau w ucztach, wzrasta nadzwyczajno jej
odwagi (k 7, 37). wity przypomina take jej odwag, gdy wczas rano biegnie do grobu
Jezusa, by namaci Jego ciao: nie lka si ani stray, ani pieczci na grobie, ani nie
przestrasza j kamie zamykajcy grb. Dla miujcego bowiem nie ma przeszkd (J 20, 1).
Dla mioci wszystko wydaje si moliwe. Mio uwaa, e wszyscy myl jak ona, e
wszyscy szukaj Boga jak ona (N II, 13, 7). Odnosi si to take do zjednoczenia z Bogiem. Z
jednej strony czowiek przeywa swoj niegodno otrzymania tej aski, z drugiej za ma tyle

30

odwagi i miaoci - omielony mioci Bo - by pragn zjednoczenia z Bogiem,


zrwnania, ktre niesie mio, i upodobnienia si do przedmiotu umiowanego - do Boga (N
II, 13, 8-9). Bg sam zachca czowieka do tego. Przychodzi niespodziewanie - napisze
wity - by pocieszy i doda odwagi (Pd 1, 15). S to swego rodzaju nawiedzenia Boga.
Sowo nawiedzenia oznacza, e Jego obecno nie jest stale odczuwana. Jakkolwiek Bg jest
zawsze obecny, czowiek odnajduje w sobie Jego przynaglenia i umocnienia w konkretnych
momentach i okolicznociach. Bg w ten sposb prbuje jego mio.
Tej miaoci mioci udziela sam Bg. I czowiekowi jej bardzo potrzeba. Kiedy
bowiem nie osiga czego, czego bardzo pragnie i staje wobec nowych powstajcych
przeciwnoci, grozi mu albo zniechcenie, albo zo na siebie, albo zuchwaa niecierpliwo.
w. Jan powouje si tu na przykad lwa i jelenia. Do lwa przyrwnuje wadz gniewliw,
ktra jest odwana, ale i zuchwaa. Do jelenia za odnosi wadz podliw, ktra jest
tchrzliwa i zuchwaa: potrafi gwatownie atakowa, ale i w zaskoczeniu tchrzliwie ucieka.
Bg sw ask poskramia w czowieku ataki i wybuchy gniewu, zuchwaoci, oraz leczy go z
maodusznoci i zniechcenia. Przez to dziaanie nie ogranicza samych wadz, lecz jedynie
ich niepokojce i nieumiarkowane akty (Pd 20, 6-7). W zjednoczeniu, ktre prowadzi do
zalubin Boga, czowiek otrzymuje wielki udzia we waciwociach samego Boga, a tym
samym jest bezpieczny i odwany we wszystkich swych cnotach (Pd 24, 4). Ta odwaga jest ze
strony Boga zabezpieczona cnotami, ktrymi go Bg osania. w. Jan odwoujc si do Pieni
nad pieniami (Pnp 4, 4) przyrwnuje czowieka w tym stanie do wiey, na ktrej wisi tysice
tarcz - cnt; one s jej obron. Wyraa to w sowach: Wisi na niej wszystka bro mocarzy
(Pd 24, 9). Tak ochraniana napawa lkiem szatana; nie ona lecz on si jej lka (Pd 24, 4).
Jedn z tych ask, jakie czowiek otrzymuje od Boga, na tym etapie mioci, jest
sodycz udzielana przez Niego. To dowiadczenie mioci jest tak skuteczne, e przynagla
dusz - powie wity - do szybkiego podania drog mioci (Pd 25, 2). Ujmuje to w
sowach: ladami Twoich krokw pobiegn dziewice (Pd 25, 1). Poniewa coraz
intensywniej szuka Boga-Mioci, wtedy napotykajc wszdzie Jego lady, nie tylko one
miujcego pocigaj i rozpalaj nadziej spotkania, ale i sprawiaj, e przyspiesza kroku i
biegnie za Nim na rone sposoby (Pd 25, 3-4). Tak rozmiowany w Bogu czowiek i na Nim
zerodkowany, napotyka czsto na trudnoci ze strony wiata. Jedn z nich jest tumaczenie
innym i take sobie, e podejmowanie tego rodzaju ycia, wyraajcego si w deniu do
wycznego zjednoczenia z Bogiem, jest przesadne, co wicej niepoyteczne dla drugich.
Naley doda, e bardzo wielu ludzi godzi si z przecitnoci swego ycia religijnego i
prawie cakowicie - pewnie z tego powodu - nie rozumie, a nawet nie jest w stanie poj ycia
cakowicie oddanego Bogu. W takim ustawieniu wychowuje si modsze pokolenie. Choby
sprawa przyjmowania Komunii w. codziennej czy w kad niedziel. Nieraz syszy si
powiedzenie matki odnonie swego dziecka, kiedy katecheta zachca do czstej Komunii: Nie
chc, aby moje dziecko zostao dewotk. Kada czciej lub duej podejmowana modlitwa,
pragnienie czstszego przyjmowania Chrystusa Eucharystycznego, napotyka na sprzeciw
najbliszych. Nieraz i w yciu zakonnym wiksza gorliwo w modlitwie, wierno w
zachowywaniu milczenia, solidne wypenianie swych obowizkw jest przez og uwaane za
przesad. Rzeczywicie wiele przeszkd napotyka czowiek prawdziwie rozmiowany w
Bogu. Mio odnaleziona, umacniana przez Boga, pozwala wtedy mnie i odwanie
przeciwstawia si temu, co narzuca i poddaje wiat. Czowiek kiedy kosztuje ywej mioci
Boga, wszystko inne uwaa za nic i niczym si nie zraa. Dla Umiowanego zagubi si, i dla
wiata i dla siebie samego (Pd 29, 5). Na podkrelenie tej treci i odwagi jaka towarzyszy

31

mocnej mioci odwoajmy si do siy namitnoci mioci. Kiedy namitno ta zaczyna


ogarnia czowieka, nie tylko potrafi rzuci ma, on, zostawi dzieci bez opieki, potrafi
porzuci ycie zakonne, kapastwo i i za odnalezion now mioci, lecz nadto nie
wstydzi si wobec otoczenia. Udowadnia wszystkim, przede wszystkim sobie, e ma do tego
prawo. Ten, kto odnalaz ca sw mio w Bogu, jest take dumny i cechuje go olbrzymia
odwaga. Dziki tej mioci jest wewntrznie uporzdkowany. Oddajc si nade wszystko
Umiowanemu Bogu, nikomu
nie robi
krzywdy, nikogo nie zdradza. Nie ami
go powiedzenia: nieyciowy, czy nie umie korzysta z ycia. Bg jest jego najwysz
wartoci i jest w Bogu cay nastawiony na drugiego czowieka; jest peen ofiarnej mioci.
Jeli zaoy rodzin, jest niezwykle wierny swym najbliszym, nie ma si czego wstydzi,
ani nie musi ukrywa swoich uczynkw. Dusza odwana w mioci jest raczej dumna powie wity - e dla chway swego Umiowanego widz inni dziea,
ktre spenia dla
Niego, e si zagubia dla wszystkich rzeczy tego wiata (Pd 29, 7). Niemniej naley
powiedzie, e takiego stanu swej duszy: zdecydowania i odwagi w dziaaniu dostpuje
niewielu ludzi duchowych. Wielu jeszcze -podlegajc wzgldom ludzkim, z ronych przyczyn
- wstydzi si wyznawa Chrystusa przed wiatem (Pd 29, 8). Zapewne, nieraz roztropno
wymaga nie obnoszenia zbyt ostentacyjnego swej ywej mioci ku Bogu. Choby dlatego, by
nie rozdrania wspmaonka. Mio prawdziwa objawia si nie w sowach, ale w cichoci,
ofiarnej mioci. Zdarza si, e osoby zakonne, publicznie powicane Bogu, wstydz si
swego habitu, a nawet kryj si ze swoj przynalenoci do Jezusa. Dopki tak postpuj,
nie ma w nich mioci doskonaej i nie mog doj do tak wielkiej przyjani z Bogiem. Ci,
ktrzy podlegaj wzgldom ludzkim - napisze w. Jan - nie yj jeszcze prawdziwie w
Chrystusie (Pd 29, 8).
miao w proszeniu
w. Jan od Krzya, powoujc si na sowa samego Jezusa: Jeli we mnie trwa
bdziecie, a sowa moje w was, poprosicie o cokolwiek chcecie, a to wam si speni (J 15, 7),
podkreli, e kiedy Bg jest kochany, zawsze chtnie skania si ku probom, ktre czowiek
rozmiowany zanosi do Niego. Podstaw jest trwanie przez mio w Chrystusie oraz
zachowywanie Jego nauki. Czowiek miujcy prawdziwie Boga wie o tym i zanosi liczne
proby do Boga. Chcc skuteczniej Go wzruszy i nakoni do wysuchania proby, nazywa
Go Umiowanym (Pd 1, 13). Czyni to z du odwag, ale ma prawo zwa Jezusa
Umiowanym, gdy jest Mu cay oddany; nie ma serca przywizanego do adnej rzeczy poza
Nim; myli swe zawsze zwraca do Niego; nie szuka dla siebie adnej korzyci ani zapaty.
Zgubi bowiem dla Boga nawet samego siebie (Pd 3, 5; 29, 10). Dusze, przejte t mioci,
wszystko osigaj u Boga przez arliw modlitw (N II, 22, 2). Ta sama tre znajduje si w
sowach, jakie Pan Jezus powiedzia do w. Teresy: ... bd tego pewna, uczyni cokolwiek
ode mnie zadasz( 39, 1). wita pisze: Obieca mi, e nie ma takiej rzeczy, ktrej by na
moj prob nie uczyni, bo wie, e o nic Go prosi nie bd, co by nie byo na Jego chwa
( 39, 1). I jeszcze jedno, o co czowiek rozmiowany w Bogu prosi? Prosi usilnie Boga o
wzrost w mioci, by Bg by przez niego peniej uwielbiony, prosi za blinich modlc si o
ich zbawienie (modlitwa Mojesza). W takich wypadkach Bg speni wszystkie jego
pragnienia.

32

miao bez zuchwaoci


Zdarza si niektrym ludziom, e miao popycha ich do zuchwaoci. Wielu
widzc, e Bg z mioci pochyla si nad nimi i wysuchuje ich prb, chciaoby zna i
wiedzie rne rzeczy: mie widzenia, zna wydarzenia polityczne, odczuwa doznania
nadprzyrodzone ... I Bg dopuszcza - powie w. Jan od Krzya - e szatan ich zwodzi (D II,
21, 12). Zarazem wity wyjania, e czowiek nie powinien o to wszystko pyta, a waciwie
o nic. To bowiem co czowiekowi jest naprawd potrzebne zostao mu ju powiedziane przez
Boga w Synu (D II, 22, 7). Podobnie przedstawia si sprawa z pragnieniem odczucia dozna
nadprzyrodzonych. Mio Boa, jakiej Bg udziela czowiekowi nie ma siedziby w zmyle
czuym i tkliwym - napisze wity - lecz w duszy mocnej, bardziej oywionej i odwaniejszej
ni przedtem... musi dusza by rozmiowana, mna, umartwiona (D II, 24, 9). To prowadzi
do pozostawania w prni, opierania swej mioci i radoci na tym, czego nie widzi, nie
odczuwa (por. D II, 24, 9). Ci, ktrzy omielaj si wymusza na Bogu pewne doznania,
odczucia pozbawili si miosnej bojani i czci jak czowiek powinien zachowa wobec Boga
(por. N I, 6, 4). Niektrzy staj si tak zuchwali w stosunku do Boga, e zatracaj t boja.
Zerodkowani na doznaniach, odczuwaniu, maj widzenia, objawienia... Nie dzieje si to bez
pomocy szatana, ktry wykorzystuje ich nastawienia, by ich zwodzi (por. N II, 2, 3). Nieraz
w tych swoich nastawieniach i pragnieniach znajd faszywych prorokw i wtedy bardzo
trudne moe by pokorne nawrcenie si do Boga.
Oparcie tej treci na Pimie witym
Ju trzeci raz w tych stopniach mioci w. Jan od Krzya powouje si na Hymn
Mioci w. Pawa: Mio wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokada nadziej, wszystko
wytrzyma (1 Kor 13, 7). Z Psalmw powouje si na sowa: Raduj si w Jahwe, a On speni
pragnienia twego serca (Ps 36, 4) oraz przypomina ju znany werset: Biegn drog Twych
przykaza, bo czynisz moje serce szerokim (Ps 119, 32). Z Pieni nad pieniami wity
wybiera na tym etapie nastpujce wersety: Pocignij mnie za sob! Pobiegnijmy
/Pocignij mnie, za Tob pobieemy do wonnoci olejkw Twoich/ (Pnp 1, 3); kiedy mwi o
przyozdobieniu cnotami, przytacza sowa Oblubieca: Szyja twoja jak wiea Dawidowa,
warownie zbudowana; tysic tarcz na niej zawieszono, wszystka bro walecznych (Pnp 4, 4);
i wreszcie sowa, ktrymi rozpoczyna si Pie, wyraajce wielk miao: Niech mnie
ucauje pocaunkami swych ust (Pnp 1, 1). O wielkiej odwadze mwi take postawa
Mojesza wstawiajcego si za niewierny lud: Przebacz im ten grzech. A jeli nie, to wyma
mi natychmiast z Twej ksigi (Wj 32, 31-32). Innym wzorem stawianym przez witego jest
Estera, ktrej mio do swego narodu, daje si do naraania si na mier (Est 8, 4). Z
Ewangelii w. Jana s przytaczane perykopy dotyczce postawy Marii Magdaleny: przyjcie
na uczt (J 7, 37), bolesne poszukiwanie przy grobie (J 20, 1), oraz sowa zachcajce do
zanoszenia proby: Jeli we mnie trwa bdziecie... poprocie o cokolwiek chcecie, a to wam
si speni (J 15, 7).
CHWYTA I OBEJMUJE UMIOWANEGO - MIO ROZPALA DUSZ
W tym rozwaaniu s ujte razem dwa stopnie mioci: Dusza chwyta i obejmuje
Umiowanego nie puszczajc Go oraz Mio sodko rozpala dusz (N II, 20, 3-4). W tych

33

kocowych stopniach wchodzimy w obszar zalubin duchowych zwanych take maestwem


duchowym. Jestemy w obszarze drugiej czci Pieni duchowej od 22 strofy. Ju nieco
dotykalimy tego tematu, wspominajc o zarczynach duchowych na poprzednich stopniach.
Stan ten nosi take nazw zjednoczenia przeksztacajcego lub zjednoczenia dopenionego.
w. Jan od Krzya tak je okrela: Jest to cakowite przeksztacenie w Umiowanego, w
ktrym obydwie strony oddaj si sobie nawzajem w zupene posiadanie, a dziki pewnemu
dopenieniu miosnego zjednoczenia, w ktrym dusza staje si przebstwiona i staje si
Bogiem przez uczestnictwo o tyle, o ile jest to moliwe w tym yciu Dlatego jest to
najwyszy stan, do jakiego mona doj w tym yciu (Pd 22, 3). Oblubienica w Pieni nad
pieniami ten stan wyraa w sowach: Znalazam umiowanego mej duszy, pochwyciam go i
nie puszcz (Pnp 3, 4).
W dojrzewaniu do peni mioci, o ktrym mwilimy dotd, przychodzi czas na
zaspokojenie i nasycenie mioci. Nie jest to jednak jeszcze stan stay. Nasycenie jest bardzo
wielkielub ulega osabieniu. W rzeczywistoci s to krtkie chwile. Stao tego stanu jest
zczona z ogldaniem Boga w chwale, co tu na ziemi nie jest moliwe (Pd 22, 6-8). W t
rzeczywisto wchodz dusze doskonae, ponce w Bogu mioci. Sodycz i rozkosz mioci
sprawia w nich Duch wity ze wzgldu na zjednoczenie z Bogiem. Duch wity - ktry jest
mioci i jest dany czowiekowi - nie napotykajc na adne przeszkody, przenika sob i
sprawia, e dusza ponie razem z Nim mioci do Ojca i Syna: wtedy odnajduje swe
przybrane synostwo - jako obraz Syna i staje si synem przybrania Ojca.
Chwyta i obejmuje - mio rozpala
U podstaw tego
penego
zjednoczenia jest wiadomo, e BgUmiowany jest w najgbszej istocie czowieka (Pd 1, 10). Kiedy w. Jan od Krzya o tym
przekonuje, poddaje kademu: Szukaj go przez wiar i mio, nie zadawalajc si adn
rzecz, poza tym co jest konieczne. Jeli tak bdzie czowiek postpowa, posidzie Boga w
tym yciu przez najcilejsze zjednoczenie z Nim (Pd 1, 11). Jeli tak bdzie postpowa,
oznacza wiadome ycie wiar, nadziej i mioci oraz innymi cnotami, ktre nie maj
adnych saboci tzn., e czowiek posiada je w stopniu heroicznym, ktre nie tylko
pozwalaj Boga przyj, ale take daj mu moliwo ukrycia si w Bogu w nim obecnym.
Wtedy w tym miosnym przeobraeniu staje si podobnym do anioa i - jak napisze wity obejmie Boga w swym wntrzu i poczuje Go odczuciem mioci (por. Pd 1,10); mona doda:
jak sw najwiksz warto i jedyne umiowanie, jak drogocenn per (Mt 13, 44-46).
Moliwo ukrycia, o ktrym mwi wity, oznacza doskonae naladowanie ycia Syna
Boego. Sowa chwyta Boga stwierdzaj, e czowiek, pragnc objcia Boga i rozpalenia
mioci, uczyni wszystko, by wyj ze starego czowieka i przyoblec si w nowego wedug
wzoru Chrystusa, i e odznacza si nieustraszon odwag i bardzo gbok mioci. Do
cisego zjednoczenia z Bogiem - ktre wymaga, by niczego nie szuka poza Nim, niczego
nie spodziewa si i na niczym nie zatrzymywa si poza Bogiem - potrzeba bowiem
nieustraszonej odwagi. Potrzeba take mocnej mioci, by jakby ni przedstawi si
Chrystusowi. Boga bowiem mona pochwyci jedynie mioci (Pd 20, 1-2).

34

Przeywanie tej rzeczywistoci


W tym stanie czowiek posiada jedyne pragnienie: ujrzenie twarz w twarz Boga. Jeli
dotd to pragnienie byo udrczeniem i czyo si z pewn niecierpliwoci, z trudnoci
czekania na Niego, obecnie nie sprawia ono adnej udrki. Czowiek jest z Bogiem i yje ca
sw istnoci w Bogu. To nie oznacza, e nie oczekuje ogldania Boga. Zjednoczony z
Bogiem, w peni zgadza si z wol Boga, tak na mier, jak i na ycie (Pd 20, 11). W
codziennym yciu ociera si o radoci zewntrzne i wewntrzne; nie zatrzymuj go one
jednak na sobie. Spotykajc je, natychmiast cay zwraca si do radoci i bogactw jakie ma
ju w sobie (Pd 20, 12). ywa czno z Bogiem jest dla niego wszystkim. Pozornie nic
jakby nowego nie dokonuje si w nim. Jest natomiast spokojne i radosne przeywanie
mioci. Otrzymuje tu od Boga dar nieustannego, i wci od nowa, kosztowania mioci. Bg
jego najwiksze dobro i jedyna mio s zawsze nowe - czowiek wchodzi w ca gbi
Nieskoczonego Boga (Pd 20, 12-13).
Jest tak midzy innymi dlatego, e Bg w tym zjednoczeniu zalubin udziela blasku
swej chway i czowiek zaczyna wchodzi w t chwa, do ktrej od swego zaistnienia zosta
powoany. To udzielanie si Boga, nazwane przez witego uciskiem jest wzlotem ducha
Boga ku czowiekowi, tzn. duch czowieka jest przenikany Duchem Boym, co pozwala si
mu cieszy dobrem jakie Bg w nim zoy. w. Jan tak to ujmuje: Boskie Soce
wydobywa na wiato bogactwa jej duszy do tego stopnia, e a anioowie staj nad nim
peni zdumienia i mwi sowa Pieni nad pieniami: Kime jest ta, ktra wieci z wysoka
jak zorza, pikna jak ksiyc, janiejca jak soce (Pnp 6, 10). Biorc porwnanie ze
Socem, ktre przenika morze i przewietla je, a po gbi i wszystko wydobywa w blasku
swych promieni, naley powiedzie, e tak samo Boskie Soce ukazuje czowieka w caej
peni darw udzielonych przez Boga i czyni go piknym (Pd 20, 14). Dar Boskiej mioci,
nawet rany grzechu zamieni w rany mioci. W tym zjednoczeniu adna rzecz nie moe ju
dosign duszy, ani uudy, ani szatan przestraszy swymi atakami, bo wysza ju ze
wszystkiego w swego Boga, gdzie raduje si caym spokojem i smakuje sodyczy wedug
warunkw i stanu ycia (Pd 20, 15).
W ostatniej strofie Pieni duchowej wity przypomina drog, ktr czowiek przeby
do tego kosztowania w Bogu mioci:
Najpierw przychodz trudy i gorycz umartwienia. Na modlitwie czowiek podejmuje
rozmylanie rzeczy Boych (mwi o tym w strofach od 1 do 13, 1-2).
Nastpnie wchodzi na drog kontemplacji, postpujc drogami i wwozami mioci
(Pd 22,3).
Dalej przez zarczyny duchowe, czyli przez szczer i prawdziw mio, jeszcze
mocniej zostaje zwizany z Bogiem (Pd 22, 5-6).
Wreszcie wie, e cz zmysowa i nisza, zostaa ju cakowicie uporzdkowana i
oczyszczona, i poddana - dostrojona do czci duchowej. Dusza jej (oblubienicy) jest
zjednoczona, przeobraona w obfito bogactw i darw niebiaskich. Tym samym wic jest
ju przygotowana, przysposobiona i mocno oparta na swoim Oblubiecu i moe przej przez
pustyni mierci, opywajc rozkoszami (Pnp 8, 5; Pd 40, 1).
W tym stanie czowiek znajduje pen obfito i nasycenie Bogiem, bezpieczestwo,
pewny i trway pokj, oraz z niczym nieporwnywaln sodycz; ma wiadomo, e znajduje
si jakby w objciach Umiowanego (Pd 22, 6).

35

Czy moliwe jest takie zjednoczenie?


Moliwe! Czowiek zosta do takiego zjednoczenia stworzony i wraz z tym
uzdolniony moc aski. Bg, Ojciec wiatoci (Jk 1, 17), ktrego rka nie jest skpa (Iz 59),
z obfitoci rozlewa dobrodziejstwa bez wzgldu na osoby (Ef 6, 9) i udziela wszystkim
swoich darw, ukazujc si wedug swej woli ludziom na ciekach i drogach ycia (P 1,
15). Znajduje On rozkosz przebywania z synami ludzkimi (Prz 8, 31). W duszy
dowiadczonej i wiernej spenia si to, co przyrzek Jezus w sowach: Jeli mnie kto
miuje ... (J 14, 23). Niemniej mao dusz dochodzi do tego stanu z rnych przyczyn. w. Jan
od Krzya je wylicza. S one nastpujce: brak kierownikw duchowych, posiadajcych
odpowiedni wiedz i cho troch wasnego dowiadczenia, zazdrosne dziaanie szatana,
ktry chce, by czowiek jak on pozosta lepym, oraz sam czowiek, ktry wymagania
cakowitego oczyszczenia i wyciszenia uwaa za niewiarogodne i je lekceway (P 3, 31-68).
w. Jan, powoujc si na liczne przykady jakie zna, podkrela mono otrzymania daru
zjednoczenia przeobraajcego. Podkrela, e Bg tymi darami obdarza szczeglnie tych,
ktrych powouje do zaoenia i umacniania instytutw zakonnych, ktrych moc i duch mia
by przekazany w spucinie ich nastpcom (P 2, 12). Podaje przykad w. Franciszka
naznaczonego stygmatami, w. Teres od Jezusa z jej sercem przebitym przez anioa
rozpalonym grotem, i doda, e ciao nie stawia ju przeszkd, bo jest ukrzyowane z
Chrystusem (P 2, 13-14).
W tym zjednoczeniu dotknicia Boga s bardzo subtelne. Byt Boga dotyka bytu
czowieka poprzez Sowo Odwieczne (P 2, 19-20). Ten, ktry Jest dotyka tego, ktry swe
istnienie otrzyma od Boga, odnalaz je w Bogu i zwiza si z Bogiem. Czowiek, przez
zjednoczenie z Bogiem, cae swe dziaanie ma w Nim i yje yciem Boga. wity ukazuje to
na przykadzie dziaania wadz duchowych: rozumu, woli i pamici: Rozum jest kierowany i
owiecany przez pierwiastek nadprzyrodzonego wiata Boego, w zjednoczeniu rozum
czowieka i Boy stanowi jedno (P 2, 34); wola, zmieniona w ycie Boej mioci, kocha
mioci Bo, yjc yciem mioci Boej pod wpywem Ducha witego. W zjednoczeniu
wola Boga i czowieka stanowi jedn wol; pami take zostaa przemieniona w tym
zjednoczeniu i caa jest zerodkowana na Bogu i jego chwale, ktrej oczekuje; podania
naturalne s oywiane nowym pokarmem - dowiadczaniem Boga; poruszenia, czynnoci i
skonnoci, przez zjednoczenie z Bogiem, przez Niego s poruszane i bior udzia w nowym
yciu (por. P 2, 34).
Oparcie tej treci na Pimie witym
W opisie zjednoczenia przeobraajcego w. Jan od Krzya wiele razy odwouje si do
Starego Testamentu. Jedynie dwa znane ju teksty pochodz z Nowego Testamentu. Pierwszy
z nich to wypowied Chrystusa o zamieszkiwaniu Trjcy witej w czowieku
usprawiedliwionym przez ask: Jeli mnie kto miuje (J 14, 23). Drugim s sowa w.
Pawa stwierdzajce, e nie on yje, lecz yje w nim Chrystus (por. Ga 2, 20). Obie
wypowiedzi mwi o rzeczywistym zjednoczeniu z Bogiem. Perykopy ze Starego Testamentu
ukazuj drog do zjednoczenia i fakt zjednoczenia. Do pierwszych nale teksty: Id, wejd
do komr swoich, zamknij drzwi swoje za sob, skryj si na may czas (Iz 26, 20). Jeli
czowiek zechce posucha, staje przed nim obietnica: Dam ci skarby ukryte i tajemnice
kryjwek (Iz 45, 3). S nimi wielka dobro Boga, ktr On zachowuje dla tych, co si Go

36

boj (Ps 31, 20). wity powouje si na przykad Mojesza, ktry ukryty w jaskini, oglda
plecy przechodzcego Boga (Wj 33, 22-23) oraz na stwierdzenie Boga: Igrajc na okrgu
ziemi, znajdujc rado przy synach ludzkich (Prz 8, 31). Nastpne perykopy mwi o stanie
zjednoczenia i prawie wszystkie s wzite z Pieni nad pieniami Pierwsze z nich z Ksigi
Przysw mwi o szczciu zjednoczenia: Serce szczliwe to uczta wieczysta (Prz 15, 15)
Starsze tumaczenie lepiej wyraao t myl Dusza spokojna i bezpieczna jest jak ustawiczne
gody. Nastpny cytat mwi o obecnoci Boga w czowieku: Wchodz do mego grodu,
siostro ma, oblubienico (Pnp 5, 1). Czowiek oczekiwa na to Jego przyjcie i blisko:
Znalazam umiowanego mej duszy, pochwyciam go i nie puszcz (Pnp 3, 4). Owocem tego
jest stwierdzenie w. Jana oparte na parafrazie sw Pieni nad pieniami: przygotowana i
mocno oparta na swoim Oblubiecu, moe przej przez pustyni mierci, opywajc
rozkoszami (Pnp 8, 5; Pd 40, 1). I do niej wity odnosi sowa: Kime jest ta, ktra wieci z
wysoka jak zorza, pikna jak ksiyc, janiejca jak soce? (Pnp 6, 10).
CAKOWITE UPODOBNIENIE SI DO BOGA
Cakowite upodobnienie si czowieka do Boga moe dokona si w chwale, kiedy
Bg okryje go swoj chwa. Tam Bg obdarzajc peni mioci przemieni czowieka w
pikno zjednoczenia Sowa Przedwiecznego z Czowieczestwem (Pd 38, 1). Tu na ziemi
dokonao si zjednoczenie przemieniajce i upodabniajce. Podstaw tego zjednoczenia jest
upodobnienie si do Jezusa Chrystusa. W poezji w. Jan od Krzya tak zwile uzasadnia
konieczno tego upodobnienia: Kto niepodobny Tobie - mwi Bg Ojciec do Syna - nie
uznam go za swego (Rom. I, 2). Tu na ziemi to upodobnienie dokonuje si przez
naladowanie Jezusa Chrystusa przez nieustanne rozwaanie Jego ycia, ktre jest warunkiem
tego upodobnienia, oraz przez uczenie si w ten sposb konkretnego postpowania Jezusa w
kadej okolicznoci (D I, 13, 3). Wielk rol w tym naladowaniu odgrywa Duch wity,
ktry przypomina i uczy wszystkiego, co Chrystus przekaza: stawia przed oczy cae ycie
Chrystusa i kade Jego sowo, i przynagla moc udzielanej aski. W ten sposb mona
doskonale upodobni si do Jezusa, jak tego dokona w. Franciszek z Asyu, zreszt kady ze
witych na jemu moliwy sposb. To dlatego Bg Ojciec, widzc w czowieku podobiestwo
do swego Syna, uznaje go za syna przybrania i w chwale wiecznej przyobleka go w pikno
zjednoczenia Sowa Przedwiecznego z Czowieczestwem.
Dla pogbienia tego tematu dobrze bdzie przypomnie pewne podstawowe prawdy.
Przede wszystkim, e Bg Ojciec - jak gosi w. Augustyn - Swojego Syna uczyni Synem
Czowieczym, a synw ludzkich uczyni synami Boymi Dla ciebie Bg sta si
czowiekiem (Liturgia Godzin 1, 341-342). Bez Jezusa Chrystusa nie stalibymy si Bogiem
przez uczestnictwo, bez Niego nie poznalibymy Boga w peni. Tajemnica Wcielenia mwi
nadto o tym, e istnieje realna moliwo zjednoczenia Bstwa z czowieczestwem. W
Jezusie Chrystusie bowiem dokonao si zjednoczenie dwch natur: Boskiej i ludzkiej w
jednej osobie Sowa. Ten fakt przekonuje nas, e czowiek moe zjednoczy si z Bogiem
oraz, e to zjednoczenie dokonuje si w Jezusie Chrystusie. W tym duchu w. Pawe mwi o
potrzebie przyoblekania si w Jezusa Chrystusa (Rz 13, 14) oraz o wzrastaniu a do miary
wielkoci wedug Peni Chrystusa (Ef 4, 13).

37

Wzrastanie do miary Chrystusa


w. Pawe dwukrotnie mwi o wnikaniu w wewntrzne usposobienia Chrystusa i ich
przyswajaniu sobie. W Licie do Rzymian, zachcajc do mioci blinich napisze: A Bg,
ktry daje cierpliwo i pociech, niech sprawi, abycie wzorem Chrystusa te same uczucia
ywili do siebie (Rz 15, 5). W podobnym kontekcie umieszcza nastpn zacht w Licie do
Filipian: To samo denie niech was oywia; ono te byo w Jezusie Chrystusie (Flp 2, 5) i
dalej ukazuje Jezusa, podejmujcego dzieo odkupienia i posusznego a do mierci
krzyowej (Flp 2, 5-8). Naladowanie Chrystusa, przyoblekanie si w Niego polega wic na
wchodzeniu w Jego uczucia i denia, czyli w wewntrzne ustawienia Chrystusa. U podstaw
tego naladowania naley postawi Jego podstawowe nastawienie: Chrystus cay i bez reszty
jest ustawiony na uwielbienie Ojca poprzez wypenianie Jego woli, a w ramach wypeniania
tej woli - cay jest nastawiony na zbawienie czowieka; jest ca sw nieskoczon mioci
zwrcony ku Ojcu i ku czowiekowi.
Wewntrzne ustawienie wobec Ojca
Ustawienie wobec Ojca jest jednoznaczne i znane wszystkim. Nie zaszkodzi jednak,
dla utrwalenia sobie tego, o nim przypomnie. Mio synowska wyraa si przede wszystkim
w uzalenieniu we wszystkim od Ojca. Nie mogo by inaczej: jest bowiem jedno z Ojcem.
Autor Listu do Hebrajczykw wkada w usta Chrystusa takie sowa; Oto id abym
spenia wol Twoj, Boe! (Hbr 10, 6,7; Ps 40, 7-9). w. Jan od Krzya tak t myl ujmuje
w poezji: Ma wola jest Tw wol I peni wol Twoj, to ma chwaa jedyna. I pragn
speni, Ojcze, woli Twej zamiary (Rom. I, 7). I Jezus czyni zawsze to, co Ojcu si podoba (J
8, 29), mwi nie sam od siebie, ale co Ojciec mu przekaza (J 8, 28), w Ogrjcu, poddaje si
we wszystkim Ojcu: Ojcze mj niech si stanie wola Twoja (Mt 26, 42). Umierajc i
wypowiadajc ostatnie sowo: Wykonao si (J 19, 30), potwierdza wykonanie woli swego
Ojca. By take wiernym wykonawc prawa, a po posuszestwo Kajfaszowi, odpowiadajc
na jego podstpne pytanie (Mt 26, 63-64). Tym wszystkim Jezus wsawi Ojca: Ja Ciebie
otoczyem chwa na ziemi przez to, e wypeniem dzieo, ktre mi dae do wykonania (J 17,
4).
Wewntrzne ustawienie wobec czowieka
Mona mwi o penym uzalenieniu Jezusa od drugiego czowieka. Przede
wszystkim jest to oczywiste w Jego dziecictwie. Ewangelia Jego lat dziecicych streszcza si
w sowach: I by im poddany (k 2, 51). Koniecznie naley podkreli, e Syn Boy
zechcia by ulegy ludziom; w prawdzie najwitszym, lecz ludziom. Potrzebowa ich opieki,
o wszystko prosi, a nawet w swoim czowieczestwie uczy si od nich modlitwy do Ojca.
Dobrze jest sobie uwiadomi, e nadal jest zaleny od czowieka: to czowiek moe Go
przyj lub odrzuci, czowiek moe zjednoczy si z Nim w Komunii w. lub witokradzko
Go znieway.
Najbardziej widoczne jest Jego zatroskanie si o czowieka: kademu czyni dobrze,
pochyla si nad kadym potrzebujcym, powica noc na rozmow z Nikodemem, powouje
celnika, Judasza, przebywa z celnikami i grzesznikami, szuka owieczki zaginionej, wyczekuje
syna marnotrawnego, czeka na Samarytank, nie gardzi Magdalen, nie potpia cudzoonicy,

38

nie pamita zdrady Piotrowi, do koca daje szans Judaszowi, odpuszcza otrowi... a na
krzyu modli si za krzyujcych Go: Ojcze przebacz im, bo nie wiedz co czyni (k 23,
34).
Pouczenia Chrystusa w konkretnych sytuacjach
Konkretnych poucze Chrystusa jest wiele. Do naladowania Chrystusa jest cae Jego
ycie i do przyjcia kade Jego sowo. Przykadowo zatrzymamy si na niektrych z nich,
ktre szczeglnie mog pomc do gbszego wnikania w uczucia i denia Chrystusa:
Starsi Ludu postanowili zgadzi Jezusa, wszyscy o tym wiedz. Kiedy wic decyduje
si na pjcie do Jerozolimy, Piotr czuje si w prawie wytumaczy Mu, by tego nie robi.
Wtedy Jezus mwi do niego niezwykle twarde sowa: Zejd mi z oczu szatanie: Jeste mi
zawad, bo nie mylisz o tym co Boe, ale o tym co ludzkie (Mt 16, 23). Piotr nie myli po
Boemu, tylko po ludzku. Na pewno nie zdaje sobie sprawy, e staje na drodze dopeniania
si odkupienia. Niemniej Jezus go karci za niewaciw postaw. Chrystus kadego czowieka
chce nauczy patrzenia na wszystko oczami Boymi, czyli we waciwym wietle. Czowiek
zerodkowany na sobie, kiedy nie ukada si mu wedug jego myli, buntuje si, zaamuje.
Zazwyczaj pniej widzi sens swej pozornie przegranej, zdrady przyjaciela. Jedyn waciw
perspektyw jest spojrzenie na wszystko oczami Boymi, pod ktem wiecznoci.
Podobne jest wydarzenie z Janem i Jakubem, przez ktre zasuyli na miano Synowie
gromu. Jezus posya ich, aby przygotowali miejsce na spoczynek w wiosce samarytaskiej. To
bya sprawa duo krtszego przejcia do Jerozolimy, a Samarytanie nie zawsze wyraali na to
zgod. Tak zdarzyo si i tym razem. Apostoowie wiadomi swej mocy - s ju po
dziaalnoci apostolskiej - informujc o tym fakcie Jezusa, s gotowi ogniem spali t wiosk
za odmow. Wtedy Jezus mwi do nich: Nie wiecie czyjego ducha jestecie (k 9, 54 wg
Wulgaty). Kady wierzcy w Chrystusa powinien przy kadej, szczeglnie waniejszej
sprawie, postawi sobie przed oczy Chrystusa, by mg postpi zgodnie z Jego duchem.
Po tej samej linii, ale w nieco innych okolicznociach, s sowa Chrystusa do
Szymona faryzeusza, ktry zaprosi Go na uczt: Widzisz t kobiet? (k 7, 36-50).
Pamitamy zapewne cae wydarzenie. Szymon zaprosi Jezusa na uczt, nie przyj Go jak
gocia, a kiedy Chrystus pozwala kobiecie na obmywanie jego stp zami, ocieranie wosami,
namaszczanie olejkiem, na ich caowanie, Szymon wydaje sd i o Chrystusie i o kobiecie:
Gdyby on by prorokiem, wiedziaby, co za jedna, i jaka jest ta kobieta, ktra si go dotyka,
e jest grzesznic (k 7, 39). Szymon wie wszystko: Jezus nie jest prorokiem, tym bardziej
mesjaszem, niewiasta jest z kobiet. Oto, jak atwo mona blinich osdzi z pozorw, w
oparciu o wczeniejsze wiadomoci, czy przez uprzedzenie. Owszem, kobieta bya grzeszn,
lecz ju si nawrcia; wanie wyraa Jezusowi wdziczno za przebaczenie. Widzimy tutaj
jak atwo czowiek wydaje sdy i jak czsto si myli. Chrystus pragnie, by spojrzenia nasze
na drugich byy yczliwe; najlepiej nie wydawa zbyt pochopnych sdw, bo mona
skrzywdzi drugiego.
Apostoowie w drodze do Kafarnaum rozprawiali midzy sob o tym, kto z nich jest
wikszy. Jezus szed przed nimi i spokojnie przyjmowa ich spr docierajcy do Niego.
Dopiero na miejscu zapytuje, o czym rozmawiali w drodze. Zawstydzili si i milczeli. A Jezus
wzi dziecko postawi przed nimi i pouczy: Jeli kto chce by pierwszym, niech bdzie

39

ostatnim ze wszystkich i sug wszystkich (Mk 9, 33-36). Chrystus uczy spojrzenia na


pierwszestwo, na sprawowanie wadzy: przeoestwo jest sub. Okazj bya proba Jana i
Jakuba o miejsca po Jego lewej i prawej stronie w Jego krlestwie: Kto by chcia by
pierwszym midzy wami, niech bdzie niewolnikiem waszym, na wzr Syna Czowieczego,
ktry nie przyszed, aby Mu suono, lecz aby suy i da ycie na okup za wielu (Mt 20, 2028). Popar to jeszcze raz wasnym przykadem podczas Ostatniej Wieczerzy, myjc uczniom
nogi: Jeli Ja, Pan i Nauczyciel, umyem wam nogi, to i wycie powinni sobie nawzajem
umywa nogi. Daem wam przykad, abycie i wy czynili, jak Ja wam uczyniem (J 13, 1415). W wiecie podania wadzy, panowania nad drugimi, na pewno nie jest to atwe,
niemniej bardzo proste, a wedug ducha Chrystusowego najwaniejsze.
Chrystus uczy take zaufania Bogu we wszystkim. Wskazuj na to:

wyrzut
skierowany do apostow, ktrzy budz Go podczas burzy na morzu: Czemu bojaliwi
jestecie, maej wiary? (Mt 8, 23-27);
sowa do Piotra wpadajcego w fale morza: Czemu zwtpie maej wiary? (Mt 14,
31);
caa Ewangelia o Opatrznoci Boej: Nie troszczcie si zbytnio (o jedzenie, ciao,
odzienie). Przecie Ojciec wasz niebieski wie, e tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie si
naprzd o krlestwo i jego sprawiedliwo, a to wszystko bdzie wam dodane (Mt 6, 25-34).
Oczywicie, nie chodzi tu o zaoenie rk, lecz o przezwycienie zabiegania o wiele rzeczy i
powierzenie si w rce Boga.
Powrmy jeszcze na chwil do proby Chrystusa Ukrzyowanego za tych, ktrzy Go
krzyuj. On nie tylko prosi Ojca o odpuszczenie, ale jeszcze ich tumaczy, e nie wiedz co
czyni. Takiej mioci chce nauczy czowieka, mioci wydajcej siebie za i dla drugich,
mioci wybaczajcej, mioci wychodzcej naprzeciw, mioci darmowej, mioci biorcej
ciary drugich na siebie, mioci, ktra jest obdarzaniem, o ktrej powie Chrystus: Za nich
Ja powicam samego siebie, aby i oni byli uwiceni w prawdzie (J 17, 19), czy: ycie
moje oddaj nikt Mi go nie zabiera, lecz ja od siebie je daj (J 10,18).
Cakowite upodobnienie si do Chrystusa przez uczynienie swoimi Jego uczu oraz
Jego de, wanie to wszystko oznacza. Po tych postawach Jezusa w nas, Bg Ojciec
rozpoznaje w nas obraz swojego Syna i wprowadza w pene zjednoczenie ze Sob.
Tak dochodzimy do koca tych rozwaa na temat mioci, ktra jest yciem
czowieka, jego dojrzaoci osobow, jego drog do urzeczywistnienia siebie w zjednoczeniu
z Bogiem. Osigamy ten stan mioci, kiedy w nas niczego nie ma z nas, kiedy nie
zatrzymujemy niczego dla siebie, kiedy cakowicie i bezinteresownie obdarzamy mioci
Boga i w Bogu blinich. To oznacza kocha. Przypomina nam o tym Hymn o Mioci w.
Pawa, ktry powinnimy czsto odczytywa, sprawdzajc nasz mio. Ona jedna przetrwa
na wieczno, ona jedna jest zdolna wprowadzi nas w przygotowan nam przez Ojca chwa.
T mio wszechobejmujc i przemieniajc mona uj parafrazujc sowa, ktre
kto wypowiedzia o mioci: Myl jedynie o Tobie, Boe, peno Ci w mojej gowie i peno
w oddechu. Jestem peny Ciebie, jestem wygnany z siebie, nie ma we mnie miejsca na mnie,
bo Ty, mj Boe, zaje we mnie wszystkie miejsca.

You might also like