You are on page 1of 166

Sowa

ogromnej wdzicznoci kieruj


do Curtis Taylor, redaktor z Gold Leaf Press.
Bez jej nadzwyczajnego talentu i niesamowitej
wraliwoci na sprawy ducha ksika ta
nie zaistniaaby w obecnej formie.
Betty J. Eadie

Niniejsz ksik dedykuj:

wiatoci, mojemu Panu i Zbawicielowi


Jezusowi Chrystusowi, ktremu
zawdziczam wszystko, co mam. On jest lask,
na ktrej si wspieram, bez Niego bym upada.

Mojemu wspaniaemu mowi Joemu,


ktry jest moj ziemsk ska,
to on dodaje mi siy i otuchy.

Omiorgu moim dzieciom:


Donnie Marie, Cheryl Ann, Glennowi Allenowi,
Cynthii Carol, Josephowi Lee, Stewartowi Jefferyemu,

Thomasowi Brittonowi i Betty Jean.


Wszyscy s sol, smakiem mojego ycia.

Na kocu, cho wcale nie s mniej wane,


omiorgu moim wnukom: Kurtowi Andrew,
Jessice Elizabeth, Zacharyemu Brittonowi,
Natalie Kathleen, Stephanie Leigh, Andrei Meggan,
Jennifer Leanne i Keonie Marie.
Ci modzi ludzie to klejnoty w mojej koronie.

PODZIKOWANIA
Najwiksz wdziczno i mio czuj do swojego
ma. Bez jego wiary we mnie i jego mioci ta ksika
prawie na pewno by nie powstaa. To Joe napisa jej
wiksz cz na komputerze, jednoczenie cierpliwie
udzielajc mi intensywnych lekcji obsugi edytora.
Potem, odsuwajc swoje ego na drugi plan, zrobi
redakcj mojego rkopisu. Jada gotowe posiki i nosi
biae koszule duej, ni naleao, ebym moga wicej
czasu spdza przy klawiaturze. Kocham ci, skarbie.
Dzikuj!
Mio i wdziczno kieruj do mojej drogiej
przyjaciki Nancy Carlisle, ktrej serce przepenia
mio nie tylko do naszego Zbawiciela, ale do
wszystkich spotykanych osb. Nancy nauczya mnie
wyraa mio bardziej otwarcie. Pokazaa mi, jak
wielkie jest jej zaangaowanie w pomoc innym,
spdzajc ze mn niezliczone godziny w drodze na
wystpienia, wielokrotnie wysuchujc relacji z moich
przey, nigdy si przy tym nie mczc i zawsze
zachcajc mnie do dalszej pracy. Nancy jako pierwsza,
w 1987 roku, pomoga mi zrobi szkic niniejszej
ksiki. Jej wiara we mnie nie osaba, gdy przerwaam

pisanie, by zaopiekowa si swoim chorym ojcem przed


jego mierci w lipcu 1991 roku.
Jestem szczerze zobowizana Jane Barfuss, ktra
wysuchawszy trzech moich wystpie na temat
dowiadcze z pogranicza mierci, opisaa je
w publikacji wiat duchowy. Jej zapiski obiegy
dosownie cay wiat. To dziki jej notatkom poznaam
wiele wspaniaych osb, ktre zachciy mnie do
ukoczenia niniejszej ksiki i zamieszczenia w niej
wikszej liczby szczegw.

PRZEDMOWA
Z lektury Po schodach do nieba dowiedziaem si
o dowiadczeniu mierci wicej ni w cigu caego
swojego ycia, wliczajc w to dziesicioletni okres
moich bada nad tego typu doznaniami oraz rozmw
z dziemi i osobami dorosymi, ktre przeyy mier
kliniczn. Po schodach do nieba to nie tylko opowie
Betty Eadie o jej mierci po operacji i powrocie do
ycia; tak naprawd jest to odkrywanie sensu ycia
ziemskiego. Pamitam maego chopca, ktry
powiedzia do swoich rodzicw, po tym jak przey
zatrzymanie akcji serca: Zdradz wam wspania
tajemnic wchodziem po schodach do nieba.
Chopiec by za may, by wyjani, co dokadnie mia na
myli. Niniejsza ksika zawiera t sam wspania
tajemnic. Nie jest to sekret ycia po mierci; jest to
sekret ycia.
Dowiadczenie
z
pogranicza
mierci
w rzeczywistoci jest dowiadczeniem mierci. Kady
z nas je pozna, kiedy umrze bogaty czy biedny,
morderca czy wity. Kiedy sdziem, e w chwili
mierci po prostu wkraczamy w ciemno i koczymy
swoje ycie. Jako lekarz pracujcy na oddziale

intensywnej opieki wielokrotnie widziaem, jak


umieraj dzieci i doroli, i nigdy nie przyszo mi do
gowy, by myle inaczej. Dopiero gdy powiciem
czas, by zapyta tych, ktrzy przeyli mier kliniczn,
jakie to byo doznanie, dowiedziaem si, e umieranie
czsto jest radosnym procesem duchowym. Na kocu
ycia nie czeka na nas ciemno, a raczej przyjazne
wiato wiato, ktre, jak powiedziao pewne dziecko,
ma w sobie duo dobrych rzeczy.
Przeycia z pogranicza mierci nie s
spowodowane niedotlenieniem mzgu, lekami czy
stresem psychicznym wywoanym lkiem przed
umieraniem. Trwajce od niemal dwudziestu lat badania
naukowe udowodniy, e przeycia te s naturalnym
i normalnym procesem. Udokumentowalimy nawet
istnienie obszaru w mzgu, dziki ktremu ich
dowiadczamy. Oznacza to, e przeycia z pogranicza
mierci s absolutnie prawdziwe, nie s to halucynacje
umysu. S tak samo autentyczne jak jakakolwiek inna
czynno ludzkiego mzgu, jak matematyka czy jzyk.
Mino zaledwie osiem lat, odkd moja grupa
badawcza z Uniwersytetu Waszyngtoskiego i szpitala
dziecicego w Seattle opublikowaa wyniki bada
w czasopismach pediatrycznych Amerykaskiego
Towarzystwa Medycznego. Cho do takich samych
ustale doszli naukowcy na caym wiecie, midzy
innymi z Uniwersytetu Florydy, Bostoskiego Szpitala

Dziecicego oraz Uniwersytetu w Utrechcie w Holandii,


fakty te nadal nie s powszechnie rozumiane. Niestety
spoeczestwo nie zaakceptowao postpw naukowych
w rozumieniu procesu umierania, ktrych dokonano
w ostatnim dwudziestoleciu. Niezwykle wane jest,
bymy ponownie zrozumieli, e nie jestemy tylko
urzdzeniami biologicznymi, ale rwnie istotami
duchowymi. Bardzo duo problemw nkajcych nasze
spoeczestwo, takich jak kryzys opieki zdrowotnej,
prawo do godnej mierci, kult zachannoci, ktry
zrujnowa nasz gospodark, wstydliwy narodowy
problem bezdomnoci kobiet i dzieci wszystkie te
kwestie wynikaj z braku zrozumienia, e jestemy
wzajemnie od siebie zalenymi istotami duchowymi.
Ksika Po schodach do nieba uczy, e ycie
kadego z nas jest wane i ma sens. Wielokrotnie uderza
mnie, e ci, ktrzy po mierci wkroczyli w wiato
Boga, powracaj z prostym i piknym przesaniem:
Mio jest najwaniejsza Mio musi rzdzi
Swoje otoczenie tworzymy swoimi mylami Jestemy
tu posani, by w peni przey ycie, by przey je
w caej jego obfitoci, by znajdowa rado w swoich
dzieach, by dowiadczy i poraki, i sukcesu, by
uywa wolnej woli do rozwijania i pomnaania darw
ycia. Betty nie wraca z zawiatw z pompatycznymi
deklaracjami ustanowienia nowego Kocioa ani
obietnicami wyprodukowania cudownych lekw na
choroby, ale z prostym przesaniem mioci. Wszyscy

wiemy, e istota tego przesania jest suszna, rzecz


jednak w tym, e wszyscy o niej zapomnielimy. Mamy
by yczliwi, tolerancyjni i chtnie suy innym. Mamy
si kocha nawzajem.
Niniejsza ksika jest w gruncie rzeczy opisem
przey z pogranicza mierci w formie prostej
i wspaniaej opowieci, ktr wszyscy potrafimy
zrozumie. Nigdy nie miaem tego rodzaju przey, ani
nawet dowiadcze, ktre mog okreli jako duchowe,
i byem nieco sceptyczny wobec relacji, ktrymi
podzielio si ze mn wiele osb. Dla sceptyka na pewno
najtrudniejsz rzecz jest zrozumienie tego, jak mona
przebywa poza ciaem fizycznym, oraz tego, e
wchodzenie w zawiaty jest przyjemne. Betty Eadie
opisuje kolejne etapy tego przeycia w doskonay,
uatwiajcy zrozumienie sposb; autorka sprawia, e to,
co niepoznawalne, staje si moliwe do pojcia.
Kiedy Betty zacza umiera, poczua, jak jej ciao
sabnie. O tym, co byo dalej, pisze: Poczuam
przypyw energii. Wewntrz mnie co jakby pko lub
si otworzyo. Moje pierwsze wraenie byo takie, e
jestem wolna. W tym odczuciu nie byo nic
nienaturalnego. Potem pojawili si przy niej Anioowie
Strowie, ktrzy pomogli jej zrozumie wane rzeczy
dotyczce jej ycia oraz poj jej zwizek z rodzin.
Towarzyszyli jej w trakcie przejcia na drug stron.
Betty wesza w ciemno i przemiecia si ciemnym

tunelem. Pomylaam, e to na pewno jest ciemna


dolina mierci, mwi. Nigdy w yciu nie czuam
wikszego spokoju.
Relacja Betty odpowiada na pytania, ktre od dawna
zadaj mi ludzie na temat dowiadczenia mierci
pytania, na ktre nie byem w stanie odpowiedzie. Betty
opisuje podsumowanie swojego ycia na ziemi
i zaznacza, e nie bya osdzana przez innych, ale przez
sam siebie. Wyjania znaczenie i powody niektrych
negatywnych przey z pogranicza mierci oraz to,
dlaczego niektrzy ludzie s bardzo nimi zmartwieni.
Tumaczy, dlaczego ycie czasami bywa trudne
i dlaczego ze rzeczy czsto przytrafiaj si dobrym
ludziom. Odpowiada na pytanie, dlaczego ludzie, ktrzy
zmarli, czsto nie maj ochoty wrci do swojego ciaa.
Przytaczajcy ciar ciaa i jego chd byy
odraajce, mwi Betty. Po radoci, ktr daa mi
swoboda duchowa, znowu staam si winiem ciaa.
Betty miaa przeycia z pogranicza mierci nie
tylko jako osoba dorosa; bya do nich przygotowana,
poniewa dowiadczya czego podobnego jako
dziecko. Dzieci maj proste i czyste doznania,
niezakcone
religijnymi
ani
kulturowymi
oczekiwaniami. Nie ukrywaj swoich przey, co czsto
robi doroli, i nie maj problemw z zaakceptowaniem
duchowych konsekwencji spotkania z Bogiem. Nigdy
nie zapomn picioletniej dziewczynki, ktra

powiedziaa mi niemiao: Rozmawiaam z Jezusem


i On by miy. Powiedzia, e jeszcze nie pora, ebym
umara. Dzieci pamitaj swoje przeycia z pogranicza
mierci znacznie czciej ni doroli i w rezultacie
o wiele atwiej akceptuj i rozumiej swoj duchowo
jako osoby dorose. Jeli maj kolejne tego rodzaju
dowiadczenie w pniejszym yciu, jest ono zazwyczaj
wyjtkowo silne i kompletne.
Betty Eadie przypomina nam, e waga przey
z pogranicza mierci polega na tym, e ucz nas one, jak
y. Dopiero od kilkuset lat uwaamy, e czowiek nie
ma duszy i tym samym nie istnieje ycie po mierci.
Bezporednim nastpstwem takiego przekonania sta si
nienaturalny lk przed mierci, ktry przenika nasze
ycie doczesne i uniemoliwia nam osignicie jego
peni. Betty uczy nas, e wiedza o tym, i mier jest
procesem duchowym, nie wywouje pragnienia, by
umrze, ale pragnienie, by przey swoje ycie
w peniejszy sposb. Nareszcie wiedziaam, e Bg
naprawd istnieje, mwi Betty. Przestaam wierzy
w si wysz Zobaczyam kochajcego Boga, ktry
stworzy wszechwiat
Pewna maa dziewczynka powiedziaa mi, e kiedy
umara, dowiedziaa si, i ma nowe ycie. Dodaa, e
cho w szkce niedzielnej syszaa o niebie, tak
naprawd nie wierzya w jego istnienie. Po tym jak
umara i wrcia do ycia, stwierdzia: Ju nie boj si

mierci, bo teraz ju troch wicej o niej wiem. Nie


chciaaby znowu umrze, bo, jak si dowiedziaa: ycie
jest po to, eby y, a wiato jest na pniej.
Zapytaem j, jak si zmienia po tym przeyciu, a ona
milczaa przez dusz chwil, po czym stwierdzia:
Mio jest by miym.
Ksika Po schodach do nieba udziela nam tej
samej lekcji. Jeli bdziemy yczliwi, zaznamy
radoci. Betty zapytaa Jezusa: Dlaczego nie
wiedziaam o tym wczeniej?. W odpowiedzi usyszaa:
Zanim poczujesz rado, musisz pozna smutek. To
proste zdanie zmienio mj sposb rozumienia ycia.
Jest to mdro, ktr znaem wczeniej; prawd
mwic, syszaem j przez cae ycie. Po przeczytaniu
ksiki Betty uwiadamiam sobie, e moje ycie
zmienio si pod jej wpywem, e musz wrci do
prostych prawd, ktre zawsze znaem, ale ktre
lekcewayem.
Bdc Indiank, Betty w dziecistwie uczszczaa
do szkoy z internatem. Przed szko znajdowaa si
ogromna tablica z sentencj: Jeli nie ma wiary, ludzie
gasn. Nasze spoeczestwo utracio rozumienie
wasnych wierze. Stao si to bezporedni przyczyn
makabrycznej szopki, jak zrobilimy z umierania:
ludzie
umieraj
poukrywani
w
szpitalach,
w towarzystwie zimnej aparatury zamiast pord
krewnych i przyjaci. Zapomnielimy, jak umiera,

poniewa mier nie jest ju czci naszego


powszedniego ycia. Jednoczenie zapomnielimy, jak
y. Joseph Campbell, wielki znawca mitw, stwierdzi,
e bezporedni przyczyn wielu z naszych
wspczesnych problemw, poczynajc od uzalenienia
od narkotykw, a na przemocy w centrach naszych miast
koczc, jest powszechny brak duchowych wizji.
Zapomnielimy, e nasze powszednie ycie jest istotne
duchowo.
W ksice Po schodach do nieba zawarta jest
wspaniaa tajemnica. To tajemnica, ktr ju znacie. Od
tysicy lat staraj si j nam przekaza wielcy prorocy
i przywdcy duchowi. Betty Eadie poznaa j, ocierajc
si o mier. Owa tajemnica ma moc, by odmieni
wasze ycie.
MELVIN MORSE, DOKTOR MEDYCYNY

PIERWSZA NOC

Co byo nie tak. Ju kilka minut po tym, jak mj m


Joe wyszed z mojej sali szpitalnej, zaczy mnie
ogarnia ze przeczucia. Miaam by sama przez ca
noc, sama tu przed jednym z najbardziej
przeraajcych wydarze w moim yciu. Do gowy
zaczy mi przychodzi myli o mierci. Podobne
refleksje nie nawiedzay mnie od lat. Dlaczego teraz
stay si takie natrtne?
By wieczr 18 listopada 1973 roku. Zgosiam si
do szpitala na histerektomi czciow. Jako
trzydziestojednoletnia matka siedmiorga dzieci cieszca

si doskonaym zdrowiem postanowiam posucha rad


swojego lekarza i podda si operacji. Ani mj m Joe,
ani ja nie mielimy wtpliwoci co do tej decyzji.
Tamtego wieczoru rwnie mnie one nie dopady, ale
zaczo mnie niepokoi co innego co
nieokrelonego.
Przez lata naszego maestwa rzadko spdzalimy
noce osobno, dlatego staraam si myle o naszej
rodzinie oraz wyjtkowo bliskiej wizi, ktra nas
czya. Cho mielimy w domu szecioro dzieci (jedna
z creczek zmara jako niemowl wskutek nagej
mierci eczkowej), niechtnie si z nimi
rozstawalimy. Nawet w czasie wieczornych randek
zostawalimy w domu i pozwalalimy dzieciom
wszystko zaplanowa. Niekiedy przygotowyway dla nas
kolacj w salonie, przy wiecach i ogniu trzaskajcym
w kominku. Zwykle dbay rwnie o odpowiedni
muzyk moe nie tak, jak sami bymy wybrali,
mimo to idealn. Przypomniaam sobie wieczr, kiedy
nasze dzieci poday nam chiskie potrawy na piknie
nakrytej awie i przyniosy due poduszki do siedzenia.
Przygasiy wiata, ucaoway nas na dobranoc
i chichoczc, popdziy schodami na gr. Oboje
z Joem poczulimy si jak w niebie.
Pomylaam, jakie mnie szczcie spotkao, e
mam takiego kochajcego i troskliwego towarzysza jak
Joe. Wzi urlop w pracy, eby by ze mn przed moim

pjciem do szpitala, i zamierza spdzi w domu


jeszcze tydzie w czasie mojej rekonwalescencji. Joe
i nasze dwie najstarsze crki, pitnastoi szesnastoletnia, ju planowali wspaniay obiad z okazji
wita Dzikczynienia.
Moje ze przeczucia jeszcze si nasiliy. Moe ich
powodem bya ciemno w pokoju, okropna ciemno,
ktrej zaczam si ba jako maa dziewczynka. A moe
to zowieszcze uczucie byo wywoane przeyciem
z pobytu w szpitalu wiele lat wczeniej, przeyciem,
ktre nadal budzio wiele moich pyta oraz tsknot.
* * *
Kiedy miaam cztery lata, moi rodzice zdecydowali si
na separacj. Ojciec czsto powtarza, e polubienie
Indianki w tamtych czasach byo chyba najgorsz
rzecz, jak mg zrobi biay mczyzna. By
jasnowosym p Szkotem, p Irlandczykiem, mama
natomiast bya penej krwi Indiank z plemienia
Dakotw. Jako sidme z dziesiciorga dzieci prawie nie
miaam szansy pozna swoich rodzicw, zanim si
rozstali. Mama wrcia do rezerwatu, a ojciec
zamieszka ze swoimi rodzicami w miecie. Wtedy mnie
i picioro mojego rodzestwa posano do katolickiej
szkoy z internatem.

W czasie pierwszej zimy w tej szkole zaczam


okropnie kaszle i miaam dreszcze. W duej sali spao
czterdzieci dziewczynek. Pamitam, jak w nocy
opuciam posanie i weszam do ka swojej siostry
Joyce. Leaymy razem i pakaymy ja z powodu
gorczki, ona ze strachu o mnie. Kiedy jedna z zakonnic
robia nocny obchd, zauwaya mnie i zaprowadzia
z powrotem do mojego ka, ktre byo mokre i zimne
od potu. Joyce prbowaa przekona zakonnic, e
jestem chora, ale bez skutku. W kocu trzeciej nocy
zabrano mnie do szpitala.
Lekarz rozpozna u mnie koklusz i obustronne
zapalenie puc i poleci pielgniarce, by zawiadomia
moich rodzicw. Pamitam, e powiedzia jej, e nie
spodziewa si, e przeyj noc. Leaam na ku
rozpalona od gorczki i na przemian zasypiaam
i budziam si. W pewnej chwili poczuam czyje donie
na swojej gowie i podnoszc wzrok, zobaczyam
pochylajc si nade mn pielgniark. Przeczesaa mi
palcami wosy i powiedziaa: Jest jeszcze taka maa.
Nigdy nie zapomn dobroci, jak wyczuam w tych
sowach. Jeszcze bardziej wtuliam si w pociel
i zrobio mi si ciepo i bogo. Sowa pielgniarki
uspokoiy mnie i zamknam oczy, eby znowu zasn.
Obudziy mnie sowa lekarza: Za pno.
Stracilimy j, i poczuam, jak kto zakrywa mi gow
kodr. Nic nie rozumiaam. Dlaczego byo za pno?

Odwrciam gow i rozejrzaam si po pokoju, co nie


wydao mi si niczym dziwnym, cho miaam zakryt
twarz. Zobaczyam lekarza i pielgniark stojcych przy
moim ku. Przyjrzaam si szpitalnej sali
i zauwayam, e wypenia j wiato janiejsze ni
przedtem. ko wydao mi si ogromne i pamitam,
jak pomylaam: W tym duym biaym ku
wygldam jak brzowy robaczek. Potem lekarz
odszed, a ja poczuam, e kto jest przy mnie. Nie
leaam ju w ku, ale byam w czyich ramionach.
Podniosam wzrok i zobaczyam, jak spoglda na mnie
mczyzna z pikn bia brod. Ta broda bardzo mi si
spodobaa. Lnia jasnym wiatem, ktre wypywao
z jej wntrza. Zachichotaam i okrciam kosmyki brody
wok swoich palcw. Mczyzna delikatnie mnie
koysa i tuli w ramionach, i cho nie wiedziaam, kim
jest, nie chciaam go nigdy opuci.
Zacza oddycha! krzykna pielgniarka
i lekarz przybieg z powrotem do pokoju. By to jednak
inny pokj. Okazao si, e przewieziono mnie do
mniejszego pomieszczenia, w ktrym byo bardzo
ciemno. Mczyzna z bia brod znikn. Moje
rozgorczkowane ciao byo mokre od potu, a ja byam
przeraona. Lekarz zapali wiato i zostaam
przeniesiona z powrotem do poprzedniej sali.
Kiedy przyjechali moi rodzice, lekarze powiedzieli
im, e niemal mnie stracili. Syszaam, co o mnie

mwili, ale nadal nic nie rozumiaam. Jak mogliby mnie


straci, skoro byam tam przez cay czas? Ale dobrze
byo znowu by z rodzicami, z ludmi, ktrzy naprawd
mnie znali i kochali tak jak ten pan z bia brod.
Zapytaam rodzicw, kim on by i gdzie sobie poszed,
ale nie rozumieli, o czym mwi. Powtrzyam im
sowa lekarza, e jest za pno, i opowiedziaam, jak
potem przyszed pan z biaym wiatem w brodzie
i wzi mnie na rce, ale rodzice nie umieli mi tego
wyjani. Ani wtedy, ani pniej. Spotkanie z brodatym
panem stao si wspomnieniem oazy mioci i lubiam
do niego wraca przez ca swoj modo.
Wspomnienie tego przeycia nigdy si nie zmienio i za
kadym razem przypominaam sobie bogi spokj
i szczcie, ktre czuam w objciach tego mczyzny.
* * *
Staraam si przywoa to wspomnienie teraz, gdy
ciemno ogarniaa pokj, w ktrym leaam. Od
dziecistwa, kiedy byam daleko od swoich rodzicw,
ciemno mnie przeraaa. Teraz, znowu samotna
w ciemnoci, wyczuwaam co dziwnego w pokoju.
Jakby mier podchodzia do mnie z kadej strony.
Mylaam tylko o niej, nie potrafiam myle o niczym
innym. Tylko o mierci. O mierci i o Bogu. Te dwie

rzeczy wydaway si z sob wiecznie zczone. Co czeka


mnie po drugiej stronie? Jeli jutro umr, to co tam
bdzie? Wieczna mier? Wieczno z mciwym
Bogiem? Nie byam pewna. I jaki jest Bg? Miaam
tylko nadziej, e nie taki, jakiego mi przedstawiano,
kiedy chodziam do szkoy z internatem.
* * *
Do dzi dobrze pamitam wygld budynku, w ktrym
miecia si moja pierwsza szkoa. Ogromne ceglane
mury i ciemne, zimne sale. Pot z metalowej siatki
oddziela cz dla chopcw od czci dla dziewczt,
a jeszcze jeden pot rozciga si wzdu boku szkoy.
Bylimy odgrodzeni od wiata i oddzieleni od siebie.
Nadal pamitam pierwszy poranek, kiedy moich braci
zaprowadzono do jednego budynku, a moje siostry
i mnie do drugiego. Nigdy nie zapomn strachu w ich
oczach, kiedy obejrzeli si po raz ostatni w nasz stron.
Mylaam, e mi serce pknie.
Moje dwie siostry i mnie zaprowadzono do maego
pokoju, gdzie zakonnice nas odwszawiy i obciy nam
wosy. Potem day nam po dwie sukienki, kada
w innym kolorze: jeden kolor na jeden tydzie, drugi na
nastpny. Te mundurki miay pomc zidentyfikowa
uciekinierw. Zostaymy rozdzielone nasz najstarsz

siostr, Thelm, ktr nazywalimy Sis, zaprowadzono


do sali dla starszych dziewczt. Pierwszego wieczoru
Joyce i ja ustawiymy si w jednym szeregu z innymi
dziewczynkami, wmaszerowaymy do sali i staymy
przy swoich kach, a zakonnica daa sygna
gwizdkiem. Wtedy szybko si pooyymy, wiato
zostao zgaszone, a drzwi zamknite od zewntrz na
klucz. To, e jestem zamknita na klucz w tym ciemnym
pomieszczeniu, przeraao mnie. Struchlaa ze strachu
czekaam, a w kocu ogarn mnie litociwy sen.
W niedziel wszystkie dzieci prowadzono do
kocioa, co dawao moim siostrom i mnie okazj, eby
zobaczy naszych braci po drugiej stronie kaplicy.
Kiedy w pierwsz niedziel przepychaam si przez tum
dziewczt, eby ich dojrze, poczuam uderzenie
w gow. Obrciam si i zobaczyam dugi kij
zakoczony gumow kulk. Zakonnice uyway go,
eby uczy nas waciwego zachowania w kociele.
Pniej jeszcze wiele razy nim obrywaam. Poniewa
trudno mi byo zrozumie, co znacz dzwonki i kiedy
powinnam uklkn, czsto byam tym kijem szturchana.
Mogam jednak zobaczy swoich braci, a to byo warte
kadej kary.
Uczono nas o Bogu i dowiedziaam si wielu
rzeczy, o ktrych nigdy wczeniej nie mylaam.
Powiedziano nam, e my Indianie jestemy
poganami i grzesznikami i oczywicie w to uwierzyam.

Uczono nas, e zakonnice s wyjtkowe w oczach Boga


i maj nam pomc. Moja siostra Thelma czsto bya
przez nie bita niewielkim gumowym wem, a potem
zmuszana do podzikowania zakonnicy, ktra
wymierzya jej kar, albo bya bita znowu. Wierzyam,
e zakonnice s wybranymi suebnicami Pana, i z ich
powodu zaczam si niesamowicie ba Boga.
Wszystko, czego si o Nim dowiadywaam, jeszcze
nasilao ten strach. Bg wydawa si zy, niecierpliwy
i potny, co oznaczao, e prawdopodobnie zniszczy
mnie lub zele prosto do pieka w dniu Sdu
Ostatecznego albo wczeniej, jeli Go rozgniewam.
Bg z tamtej szkoy z internatem by istot, ktrej
miaam nadziej nigdy nie spotka.
* * *
Spojrzaam na duy zegar na cianie. Od wyjcia Joego
upyno tylko kilka minut. Tylko kilka minut. Malutka
lampka nad umywalk dawaa akurat tyle wiata, by
powstay gbokie cienie cienie, ktre w mojej
wyobrani przypominay koszmary z przeszoci. W
gowie mam kbowisko myli stwierdziam.
Napdzane poczuciem odizolowania moje myli gnay
przez mroczne korytarze wspomnie. Musiaam nad
nimi zapanowa, eby si uspokoi, inaczej ta noc nigdy

by si nie skoczya. Uoyam si wygodniej


i zaczam szuka radoniejszych historii z przeszoci.
Zawieci promie wiata.
* * *
Szkoa zawodowa dla Indian w Brainard bya
prowadzona przez metodystw wesleyaskich. Nigdy
nie zapomn, jak pierwszego dnia przeczytaam na duej
tablicy stojcej przed szko: JELI NIE MA WIARY,
LUDZIE GASN. Pomylaam, oczywicie, e te sowa
odnosz si do Indian i e tutaj bd nas uczy wiary.
Przekonanie to byo chyba spowodowane innymi
napisami, ktre spotykaam w miecie, na przykad:
INDIANOM I PSOM WSTP WZBRONIONY.
Pobyt w szkole zawodowej dla Indian w Brainard
okaza si bardziej pozytywnym dowiadczeniem ni
moje wczeniejsze kontakty z placwkami owiatowymi.
Panowaa tam ciepa, mniej oficjalna atmosfera,
a nauczyciele wyranie lubili przebywa z uczniami.
Dowiedziaam si, e Bg znaczy rne rzeczy dla
rnych ludzi. Zamiast o zym, mciwym Bogu, ktrego
poznaam wczeniej, w Brainard nauczano
o radoniejszym Bogu, ktry cieszy si, kiedy my
jestemy szczliwi. W czasie naboestw wierni czsto
wykrzykiwali amen i alleluja i troch czasu zajo

mi przyzwyczajenie si do tych niespodziewanych


zawoa. Chocia zrozumiaam, e s rne sposoby
patrzenia na Boga i czczenia Go, chyba nadal byam
przekonana, e to Bg, ktry mnie ukarze, kiedy umr
i przed Nim stan.
Latem chodziam zarwno do kociow
luteraskich, jak i do baptystw, czasami te do Armii
Zbawienia. To, do jakiego szam kocioa, nie byo tak
wane jak to, eby w ogle i. Moja ciekawo Boga
wzrosa, kiedy dojrzaam, poniewa stwierdziam, e
odgrywa On wan rol w moim yciu. Nie byam tylko
pewna, jaka to rola ani jaki bdzie wpyw Boga na mnie
w dalszych latach mojego ycia. Zwracaam si do
Niego w swoich modlitwach, by uzyska odpowiedzi,
ale nie czuam, eby mnie sysza. Miaam wraenie, e
moje sowa rozpywaj si w powietrzu. Kiedy miaam
jedenacie lat, zebraam si na odwag i zapytaam
nasz szkoln opiekunk, czy Bg naprawd istnieje.
Mylaam, e jeeli ktokolwiek to wie, to wanie ona.
Zamiast jednak odpowiedzie na moje pytanie,
opiekunka uderzya mnie w twarz i zapytaa, jak miem
wtpi w Jego istnienie. Kazaa mi uklkn i modli si
o przebaczenie, co te zrobiam. Wiedziaam ju, e
jestem skazana na pieko z powodu braku wiary,
poniewa zwtpiam w istnienie Boga. Byam pewna, e
to niewybaczalny grzech.
Pniej tego samego lata zamieszkaam ze swoim

ojcem i pewnej nocy przeyam co, co wywoao u


mnie paraliujcy strach. Rozsunam zasony w oknie
przy moim ku i lec, wpatrywaam si w gwiazdy
i przepywajce chmury. Lubiam to ju od dziecistwa.
Nagle moj uwag przycign promie biaego
wiata, ktre spywao z chmury. Znieruchomiaam ze
strachu. wiato poruszao si to w jedn, to w drug
stron, jakby nas, kadego czowieka, szukao. Byam
przekonana, e to Jezus i Jego powtrne przyjcie,
zaczam wic krzycze co si w pucach. Uczono mnie,
e Jezus przyjdzie noc jak zodziej i zabierze z sob
prawych, a spali niegodziwych. Ojcu udao si mnie
uspokoi dopiero po kilku godzinach, kiedy w kocu
przekona mnie, e widziaam tylko wiato reflektora
reklamujcego przybycie wesoego miasteczka. Nigdy
wczeniej nie widziaam tego rodzaju wiata.
Zacignam zasony i przez jaki czas nie wpatrywaam
si w niebo.
Moje poszukiwanie prawdziwej natury Boga trwao
nadal. Pamitam, e chodziam do rnych kociow
i nauczyam si na pami wielu fragmentw z Nowego
Testamentu. Zaczam wierzy, e kiedy czowiek
umiera, jego dusza przebywa w grobie razem z ciaem
a do dnia zmartwychwstania, kiedy to przyjdzie
Chrystus i prawi powstan, eby z Nim by. Czsto
o tym mylaam, bojc si wasnej mierci i ciemnoci,
ktra po niej nastpuje.

CIEMNO NOCY

Zasony w oknie mojej sali szpitalnej byy teraz


zacignite. Czy to ja je zacignam? Ponownie
spojrzaam na zegar i a si uniosam, eby sprawdzi,
czy wtyczka nie wysuna si z kontaktu. Miaam
wraenie, e czas stan w miejscu. Czuam, e musz
z kim porozmawia. Moe zajrzy do mnie pielgniarka
albo, co byoby jeszcze lepsze, mogabym zadzwoni do
domu. Signam po telefon stojcy na stoliku po
drugiej stronie ka. Chwil pniej ju dzwoniam,
a w suchawce odezwaa si Donna, nasza pitnastolatka.
Natychmiast zapytaa, czy co mi si stao. Cudownie

byo usysze trosk w jej gosie. Powiedziaam, e


wszystko jest dobrze, ale e czuj si troch samotna.
Tata jeszcze nie wrci, powiedziaa Donna. Zrzeda
mi mina. Bardzo chciaam z nim porozmawia. Mamo,
dobrze si czujesz?, zapytaa crka. Odpowiedziaam:
Tak, dobrze. Ale w rzeczywistoci chciaam
powiedzie: Popro tat, eby do mnie przyjecha! Jak
najszybciej!. Mj lk si nasila.
W suchawce usyszaam kilka gosikw: Chc
porozmawia z mam!, Daj mi telefon!, Powiem
tacie!. Domowe odgosy poprawiy mi samopoczucie.
Przez nastpne p godziny yczyam dobrej nocy po
kolei kademu dziecku. Ale kiedy odoyam suchawk,
znowu ogarna mnie dokuczliwa samotno. Pokj
wyda mi si ciemniejszy i czuam, jakby odlego
pomidzy szpitalem a pooonym po drugiej stronie
miasta naszym domem wynosia milion kilometrw.
Rodzina bya dla mnie yciem i przebywanie daleko od
niej przeraao mnie, bolao. Ale kiedy znowu zaczam
myle o kadym dziecku i oczywicie o swoim mu
Joem, poczuam si lepiej i w tym momencie nikt na
caym wiecie nie byby w stanie mnie przekona, e ju
za kilka godzin nie bdzie mi zaleao, eby
kiedykolwiek wrci do domu a nawet, e bd
baga, eby tam ju nie wraca.
* * *

Zawsze mylaam, e mj m i dzieci zastpi mi


rodzin, ktrej brakowao mi w dziecistwie. Obiecaam
sobie, e kiedy wyjd za m i zao wasn rodzin,
bdzie ona dla mnie najwaniejszym celem i azylem.
Obiecaam sobie, e bd kochaa swojego ma
i zostan z nim na dobre i na ze i e nasze dzieci zawsze
bd mogy mie pewno, e bdziemy razem.
Kiedy skoczyam pitnacie lat, wysano mnie do
matki. Ojciec uwaa, e dorastajca dziewczyna
powinna by z matk nie w szkole z internatem i nie
z nim. Mama stwierdzia, e aby mc pracowa na peny
etat, potrzebuje opiekunki do dziecka. Zabrano mnie
wic ze szkoy i zaczam si opiekowa swoj
najmodsz siostrzyczk. Siedzc dzie po dniu w domu
i obserwujc, jak dzieci z ssiedztwa id rano do szkoy,
a po poudniu wracaj do domu, czuam al. Jeszcze nie
zdawaam sobie w peni sprawy z tego, ile
wyksztacenie bdzie dla mnie znaczyo, gdy dorosn,
ale wiedziaam, e brakuje mi towarzystwa koleanek
i kolegw oraz moich pozostaych sistr i braci.
W krtkim czasie nabraam przekonania, e jedynym
rozwizaniem bdzie wyjcie za m i zaoenie wasnej
rodziny. Czuam, e moim yciem rzdz potrzeby
innych ludzi i e trac prawo do osobistego szczcia.
Chciaam mie wasne ubrania, wasne ko, wasny
dom. Chciaam mie ma, ktremu mogabym ufa,
takiego, ktry zawsze by mnie kocha bez wzgldu na to,
co si wydarzy w naszym yciu.

Nic dziwnego, e zakochaam si bez pamici


w chopcu z ssiedztwa i wyszam za niego wiosn
nastpnego roku. Mj ojciec by stanowczo temu
przeciwny, ale mieszkaam z matk, a ona mnie popara.
Miaam pitnacie lat i zupenie nie zdawaam sobie
sprawy z tego, jakie s potrzeby prawdziwej rodziny.
Niedojrzao nas obojga oraz to, e kade z nas miao
zupenie inne cele w yciu, doprowadziy do
zakoczenia tego maestwa sze lat pniej. Moje
marzenia si rozwiay i miaam zranione serce, ktrego
uleczenie wymagao wiele cierpliwoci i mioci. Nigdy
jednak nie aowaam tego maestwa, poniewa dao
mi czworo piknych dzieci. Pierwsze byy dwie
dziewczynki, Donna i Cheryl, potem urodzi si syn
Glenn. Najmodsza creczka, Cynthia, zmara jako
trzymiesiczne niemowl wskutek nagej mierci
eczkowej.
Joego poznaam na potacwce w czasie
pierwszego Boego Narodzenia po moim rozwodzie.
Stacjonowa w bazie lotniczej imienia Steada, w pobliu
Reno, w stanie Newada, gdzie mieszkaam w tamtym
czasie. On te by po rozwodzie i gdy go lepiej
poznaam, odkryam, e mamy z sob wiele wsplnego.
Jego dziecistwo byo podobne do mojego i on te
pragn mie scementowan rodzin. Najwyraniej do
siebie pasowalimy. Nawet moje dzieci chciay, eby Joe
by z nami, moe bardziej ni ja w pierwszym okresie,
i wkrtce si pobralimy.

Od pocztku byo nam tak dobrze, e a trudno


byo uwierzy, e to prawda. Joe mia delikatno,
ktrej wczeniej nie zaznaam. By niesamowicie
cierpliwy wobec dzieci, ale na tyle stanowczy, e
odpowiaday mioci na jego mio. Spieray si o to,
kto pierwszy powita go w drzwiach, kiedy wieczorem
wraca z pracy. Joe by dla nich tat, odkd pojawi si
w naszym yciu pod kadym wzgldem.
Bardzo chcielimy by razem i to, w poczeniu
z nasz rozwijajc si dojrzaoci, stao si spoiwem,
ktre czy nas od lat. Kiedy przenosilimy si z miejsca
na miejsce i kiedy kade z nas zmieniao co we
wasnym yciu, po prostu zobowizalimy si rozwiza
kady problem i utrzyma rodzin razem bez wzgldu
na wszystko. Na pierwszym miejscu postawilimy
potrzeby rodziny, a swoje na drugim.
W lipcu 1963 roku Joe zosta przeniesiony do bazy
lotniczej Randolpha w San Antonio, w Teksasie.
W tamtych czasach zaczto wprowadza komputery
i Joe zosta skierowany na kurs programowania.
W czasie czterech lat naszego pobytu w Teksasie
urodziam dwch synw, Josepha juniora i Stewarta
Jefferyego.
Nasze ycie byo spenieniem marze. Kupilimy
nowy samochd i nowy dom z klimatyzacj. Dzieci
miay mnstwo ubra, a ja mogam sobie pozwoli, by
nie pracowa i zaj si wychowywaniem naszej

gromadki. Czuam si naprawd szczliwa. Szkoa


z internatem, moje samotne dziecistwo i nieudane
maestwo byy oddalone o ca wieczno od mojego
obecnego ycia, od poczucia bezpieczestwa i radoci.
Mimo to czuam, e czego mi brakuje.
Nadal si modliam, ale moja relacja z Bogiem
bya chodna i pena lku. Wiedziaam, e od czasu do
czasu wysuchiwa moich modlitw na przykad kiedy
po rozwodzie prosiam Go o kogo kochajcego
i cierpliwego, kto by mi pomg wychowa dzieci, Bg
wrcz zaprowadzi mnie do Joego. Wierzyam, e Bg
istnieje i kocha swoje dzieci pomimo swojej rzekomej
mciwoci, ale nie miaam pojcia, jak wprowadzi t
mio do wasnego ycia, ani jak dzieli si ni ze
swoimi pociechami. Poruszyam ten temat z Joem
i zaproponowaam, ebymy zaczli chodzi do
kocioa. Nie okaza wielkiego entuzjazmu, gwnie
z powodu swoich wczeniejszych dowiadcze, ktre
rozczaroway go do religii. Szanowaam jego zdanie,
ale nie przestaam szuka sposobu na wprowadzenie
w ycie naszej rodziny wikszej religijnoci. Bylimy na
naboestwach w kilku miejscowych kocioach, ale nie
czulimy si zadowoleni i po jakim czasie daam sobie
spokj. Moje przekonania religijne przez wiele lat byy
chwiejne.
* * *

Moje rozmylania przerwao wejcie pielgniarki.


Przyniosa mi w kieliszku tabletki nasenne, ale
odmwiam ich przyjcia z powodu niechci do prawie
wszystkich rodzajw lekarstw. Mj lk przed lekami
zacz si dawno temu, nawet aspiryn braam rzadko.
Wolaam przetrzyma bl gowy czy chorob.
Pielgniarka wysza, a ja znowu zostaam sama ze
swoimi mylami. Pod wpywem zupenej samotnoci
zaczam si zastanawia nad czekajc mnie ju za
kilka godzin operacj. Czy wszystko bdzie dobrze?
Syszaam wiele opowieci o ludziach umierajcych na
stole operacyjnym. Czy mnie te to spotka? Gow
wypeniy mi obrazy cmentarzy. W moich mylach
pojawiy si nagrobki i krzye na szyjach szkieletw
w zakopanych trumnach. Zaczam rozwaa ostatnie
namaszczenie, o ktrym syszaam w modoci.
Prbowaam zrozumie, dlaczego zmarli maj na sobie
krzye. Czy po to, eby pokaza Bogu, e s witymi?
A moe to grzesznicy, ktrzy potrzebuj ochrony przed
demonami z pieka? Moje przygnbienie jeszcze si
pogbio i ciemno przeraaa mnie coraz bardziej.
Wycignam rk i dzwonkiem wezwaam
pielgniark.
Czy ma siostra pod rk te tabletki?, zapytaam,
kiedy przysza. Spojrzaa na mnie zdziwiona, ale miaa
je przy sobie. Wziam proszki, podzikowaam, a ona
przygasia wiato i zamkna drzwi. Po chwili
poczuam senno i w kocu, po zmwieniu modlitwy,

zasnam.

DRUGI DZIE

Ranek nadszed szybko wraz z promieniami soca


wpadajcymi do sali przez szpar w zasonach. Operacja
bya wyznaczona na poudnie. Mogam si rozbudzi
i czeka kilka godzin albo cieszy si luksusem, jakim
byo dla mnie wylegiwanie si w ku. Nadal byam
pprzytomna po tabletkach nasennych, a moe
zmczona drczcym mnie w nocy lkiem i obawami.
Teraz, kiedy poranne soce rozwietlao pokj,
uspokoiam si i zaczam myle o swoim poprzednim
pobycie w szpitalu. Moje lki z minionej nocy byy
niczym w porwnaniu ze strachem, ktry czuam wtedy.

Tym razem przynajmniej wiedziaam, co miao si sta.


* * *
Joe przeszed na emerytur wojskow w 1967 roku
i zaczlimy si zastanawia nad prac dla niego
w cywilu. Komputery staway si now dziedzin
przemysu, a kwalifikacje mojego ma umoliwiay
mu znalezienie pracy, gdziekolwiek by chcia.
Musielimy tylko zdecydowa, w ktrej czci kraju
chcemy zamieszka. W kocu wybralimy PnocnoZachodnie Wybrzee, gdzie Joe dosta posad w duej
korporacji kosmicznej. Uwaalimy, e tamtejszy klimat
bdzie mi odmian po gorcym i suchym powietrzu,
do ktrego przywyklimy w Teksasie. Poza tym
oznaczao to zamieszkanie w pobliu mojego ojca
i jego ony.
Wkrtce po tym, jak si przeprowadzilimy,
stwierdziam, e po raz sidmy jestem przy nadziei. Nie
ucieszylimy si z tej niespodzianki. Uwaajc, e mamy
ju tyle dzieci, ile jestemy w stanie dobrze wychowa
picioro
yjcych

stosowalimy
rodki
antykoncepcyjne. Sze poprzednich ci nadwyryo
mj organizm i lekarze odradzali mi kolejne dziecko.
W trzecim miesicu poczuam bolesne skurcze
i zaczam krwawi. Lekarze powiedzieli, e trac tkanki

podu. Z tego powodu, a take wskutek innych


komplikacji, byli pewni, e wkrtce poroni.
Krwawienie nie ustawao i zostaam przyjta na tydzie
do szpitala. Czekalimy, a moje ciao pozbdzie si
uszkodzonego podu w naturalny sposb. Wkrtce stao
si oczywiste, e cia sama si nie zakoczy i jeden
z lekarzy powiedzia, ebym wzia pod uwag aborcj.
By przekonany, e dziecko jeli donosz je do
rozwizania najprawdopodobniej urodzi si bez
niektrych czci ciaa. Nie miaam powodw, eby mu
nie wierzy. Po rozmowie z Joem postanowiam podda
si zabiegowi.
Na dzie przed wyznaczon aborcj zostaam
przebadana w szpitalu przez inny zesp lekarzy. Oni
take uznali, e powinnimy postpowa zgodnie
z planem. Ostatni z wychodzcych z sali medykw
powiedzia do mnie: Nie rozumiemy, dlaczego ten
may tak si tam trzyma. Poczuam, jak przechodzi
mnie dreszcz, i w mojej gowie pojawia si myl: Nie
rb tego. Musisz urodzi to dziecko. Ono chce przyj
na wiat.
Wieczorem odwiedzi mnie Joe. Powtrzyam mu,
co orzekli lekarze, i powiedziaam o swoim
przekonaniu, e to dziecko powinno si urodzi.
Rozmawialimy o podtrzymaniu ciy i o urodzeniu
kalekiego dziecka. adne z nas tego nie chciao, ale
wiedziaam, e nie mogabym y z myl, e je

usunam. Joe zgodzi si, e musimy utrzyma ci.


Pnym wieczorem jeszcze raz spotkalimy si
z lekarzami i przedstawilimy swoje zdanie. Lekarze
byli stanowczy. Musimy usun uszkodzony pd.
Powiedzieli, e aden specjalista nie zgodzi si na
podtrzymanie tej ciy i e oni, oczywicie, nie chc
bra w tym udziau.
Nastpnego dnia zostaam wypisana ze szpitala
i zaczam szuka kogo, kto przyjby mnie na moich
warunkach. W kocu znalazam modego lekarza, ktry
wanie zacz prywatn praktyk po kilku latach pracy
w lotnictwie. Poczu do Joego sympati z powodu
podobnej historii zawodowej i przyj mnie jako
pacjentk. Widzia pewn szans, e dziecko urodzi si
ywe, ale i on si obawia, e bdzie kalek. Kaza mi
lee i da list zalece.
Joe i dzieci wspaniale zastpowali mnie w pracach
domowych, a ja wykorzystaam ten czas na kursy
samoksztaceniowe i ukoczenie szkoy redniej.
W miar jak mijay miesice i zblia si termin porodu,
coraz bardziej si denerwowaam. Uprzedzilimy dzieci
o tym, co moe si sta, e dziecko moe si urodzi
kalekie, bez niektrych czci ciaa, albo moe umrze.
Joe i ja staralimy si wzajemnie pocieszy,
przypominajc sobie moje odczucia w reakcji na sowa
lekarza: Ten may nadal si trzyma. Byy to czasy,
kiedy szpitale nie pozwalay ojcom by przy porodzie,

i przeraaa mnie myl, e urodz to dziecko bez Joego.


W kocu personel szpitala zgodzi si, eby Joe
towarzyszy mi w czasie porodu, ale obawiano si jego
ewentualnej reakcji. Powiedziano mu, e jeeli zemdleje
albo zachoruje, ich priorytetem bd ja. Poproszono go,
eby podpisa owiadczenie, ktre zwalniao szpital
z odpowiedzialnoci za niego.
Kiedy poczuam, e ju czas, zgosiam si do
szpitala 19 czerwca 1968 roku. Byam tak przeraona, e
nie mogam zapanowa nad dreniem ciaa. Joe sta
obok mnie w sali porodowej. Trzyma mnie za rk
i gaska po gowie. Musia woy zielony fartuch
i bia maseczk tak jak lekarze. Spojrzeniem swoich
szaroniebieskich oczu stara si mnie uspokoi, ale po
przyspieszonym unoszeniu si i opadaniu jego maseczki
widziaam, e jest tak samo przeraony jak ja. Kiedy
nadszed moment przyjcia dziecka na wiat, mocno
chwycilimy si za rce.
Gdy dziecko wyszo, patrzyam na oczy lekarzy.
Od razu poznaam, e niepotrzebnie si balimy
i cierpielimy przez te wszystkie miesice. Lekarz
pooy malestwo na moim brzuchu, ebym moga je
przytuli, a Joe i ja szybko obejrzelimy naszego synka
od stp do gw. Rozpakalimy si. By idealnie
zbudowany i zdrowy. Kiedy go tuliam, byam pewna, e
to dziecko rzeczywicie byo mi przeznaczone i e ono
naprawd bardzo chciao przyj na wiat.

Cho za nic w wiecie nie zmieniabym swojej


decyzji, cia nadwyrya jednak mj organizm.
W nastpnych latach pojawio si u mnie wiele
problemw ze zdrowiem i lekarze doradzili mi
histerektomi. Po dugim namyle i rozmowie z Joem
postanowiam ich posucha. Wyznaczono mi dat
operacji.
* * *
Teraz, rankiem przed operacj, przysza do mnie nowa
pielgniarka i obudzia mnie szturchniciem. Chciaa
da mi zastrzyk usypiajcy przed operacj. Rozbawio
mnie, e budzi mnie po to, eby mnie znowu upi.
Pewnie bym si rozemiaa, ale ju czuam, jak lek
zaczyna dziaa, jak ciepo rozchodzi si razem z krwi
po caym moim organizmie. Na pewno przyszed wtedy
lekarz, bo usyszaam jego gos: Jest ju gotowa?.
A potem wszystko powoli zrobio si czarne.
Byo ju popoudnie, kiedy zaczam odzyskiwa
przytomno. Sta przy mnie mj lekarz i mwi, e
operacja si udaa i e niedugo powinnam poczu si
lepiej. I pamitam, jak pomylaam: To wspaniale.
Nareszcie mog odpocz i przesta si martwi
operacj. A potem znowu zasnam.
Obudziam si w nocy i rozejrzaam. Chocia

umieszczono mnie w pokoju dwuosobowym, byam


sama. Drugie ko stao puste. Pokj mia wesoy
wystrj dziki tapecie w jaskrawe pomaraczowo-te
paski. Krzykliwie, pomylaam, ale wesoo.
Zauwayam dwie szafki nocne, dwie szafy na ubrania,
telewizor i due okno przy moim ku. Poprosiam
o ko przy oknie, poniewa od dziecistwa cierpiaam
na klaustrofobi. Na zewntrz byo ciemno i jedyne
rdo wiata w pokoju stanowia lampka nocna nad
umywalk przy drzwiach. Zadzwoniam po pielgniark
i poprosiam j o wod. Powiedziaa, e od wczesnego
popoudnia podawano mi kruszony ld, ale ja tego nie
pamitaam. Poinformowaa mnie rwnie, e przyszed
mj m z przyjacimi, ale ich odwiedzin te nie
mogam sobie przypomnie. Byam jednak w peni
wiadoma, e rozmaza mi si makija i e nie yczyam
sobie, eby mnie ktokolwiek oglda bez mojej wiedzy.
No i do tego moja szpitalna koszula; kiedy spojrzaam
w d, zobaczyam, e zakrywa tylko czci intymne.
Pomylaam, e bd musiaa porozmawia z Joem
o przyprowadzaniu jego przyjaci.
O dziewitej pielgniarka przyniosa mi wieczorn
dawk lekarstw. Poza niewielkim blem pooperacyjnym
nic mi nie dolegao. Wziam tabletki i odpowiednio si
uoyam, by pooglda przed snem telewizj. Na
pewno si zdrzemnam, bo gdy ponownie spojrzaam
na zegar, byo wp do dziesitej. Niespodziewanie
poczuam zawroty gowy i nag potrzeb, eby

zadzwoni do Joego. Signam po telefon i z trudem


wykrciam numer. Nie pamitam rozmowy byam tak
zmczona, e marzyam tylko o tym, eby zasn.
Zdoaam wyczy telewizor, a potem podcignam
koc pod szyj. Poczuam przenikliwe zimno i zrobio
mi si sabo jak nigdy przedtem.

MOJA MIER

Musiaam znowu zasn, lecz nie na dugo, poniewa


zegar nadal wskazywa wp do dziesitej. Obudziam
si nagle pod wpywem bardzo dziwnego uczucia. Moje
instynkty ostrzegay mnie przed niebezpieczestwem.
Rozejrzaam si po pokoju. Drzwi byy niedomknite.
Nad ma umywalk przy drzwiach wci palio si
przymione wiato. Staam si bardzo czujna i ogarnia
mnie coraz wikszy strach. Zmysy mwiy mi, e
jestem sama, i czuam, jak moje ciao sabnie.
Wycignam rk w stron dzwonka przy ku,
by wezwa pielgniark. Chocia staraam si ze

wszystkich si, nie byam jednak w stanie go dosign.


Opanowao mnie bardzo ze przeczucie, jakby
wypyway ze mnie ostatnie krople krwi. W gowie
usyszaam ciche buczenie. Cay czas sabam, a
poczuam, e moje ciao jest nieruchome i bez ycia.
Wtedy doznaam przypywu energii. Wewntrz
mnie co jakby pko lub si otworzyo i moja dusza
zostaa ze mnie gwatownie wycignita przez klatk
piersiow i poleciaa w gr, jakby j przyciga
olbrzymi magnes. Moje pierwsze wraenie byo takie,
e jestem wolna. W tym odczuciu nie byo nic
nienaturalnego. Znajdowaam si nad kiem
i unosiam si pod sufitem. Miaam poczucie
bezgranicznej wolnoci i wraenie, e przebywam
w tym stanie od zawsze. Obrciam si i zobaczyam
jakie ciao na ku. Byam ciekawa, kto to jest,
i natychmiast zaczam si obnia. Bdc od lat
pielgniark, dobrze wiedziaam, jak wyglda martwy
czowiek, i kiedy znalazam si blisko jego twarzy, od
razu wiedziaam, e nie ma w nim ycia. I wtedy
poznaam, e to moja twarz. Na ku leao moje ciao.
Nie byam zaskoczona ani przeraona, poczuam tylko
pewien rodzaj wspczucia. Wygldao modziej
i adniej, ni je pamitaam, a teraz byo martwe.
Jakbym zdja znoszony strj i odoya go na zawsze,
co byo smutne, poniewa moje ciao nadal byo dobre
wci mogo dobrze suy. Uwiadomiam sobie, e
nigdy nie widziaam siebie w trjwymiarze, ogldaam

si tylko w lustrze, ktre jest paskie. Oczy duszy widz


jednak w wikszej liczbie wymiarw ni miertelne
ciao. Widziaam siebie ze wszystkich stron
jednoczenie od przodu, od tyu i z bokw.
Dostrzegaam szczegy swojego wygldu, o ktrych
istnieniu nie miaam pojcia i ktre sprawiay, e to, co
ogldaam, byo pene i kompletne. Moliwe, e wanie
dlatego w pierwszej chwili nie rozpoznaam siebie.
Moje nowe ciao byo niewakie i niezwykle
ruchliwe. Byam zafascynowana swoim nowym stanem
istnienia. Zaledwie kilka chwil wczeniej czuam bl
spowodowany operacj, teraz jednak nie miaam
absolutnie adnych dolegliwoci. Byam kompletna
w kady z moliwych sposobw po prostu doskonaa.
I pomylaam: Wanie taka jestem naprawd.
Ponownie
zainteresowaam
si
ciaem.
Uwiadomiam sobie, e nikt nie ma pojcia o mojej
mierci, i poczuam nag potrzeb, by o niej komu
powiedzie. Pomylaam: Umaram, a tutaj nikt o tym
nie wie!. Zanim jednak zdoaam si ruszy,
niespodziewanie zjawio si przy mnie trzech mczyzn.
Byli w piknych, jasnobrzowych szatach, a jeden z nich
mia na gowie kaptur. Kady by przewizany zotym
plecionym pasem z luno zwisajcymi kocami. Bi od
nich blask, ktry jednak nie olepia, i zauwayam, e
moje ciao rwnie byo otoczone agodn powiat
oraz e nasze wiata mieszay si wok nas. Nie baam

si. Mczyni wygldali na siedemdziesicio- lub


osiemdziesicioletnich, ale domyliam si, e znajduj
si w innym wymiarze czasowym ni ziemski. Co mi
mwio, e maj znacznie wicej lat ni siedemdziesit
czy osiemdziesit e s wiekowi. Wyczuwaam w nich
wielk duchowo, wiedz i mdro. Przypuszczam, e
ukazali mi si w szatach, by wywoa wraenie tych
zalet. Zaczam myle o nich jako o mnichach
gwnie z powodu tych ubiorw i wiedziaam, e
mog im zaufa. Przemwili do mnie.
Powiedzieli, e s ze mn od wszechwiecznoci.
Nie zrozumiaam; wieczno zawsze sprawiaa mi
kopot, a co dopiero wszechwieczno. Dla mnie
wieczno zaczynaa si w przyszoci, a te istoty
powiedziay, e s ze mn od wszechwiecznoci. To
byo jeszcze trudniejsze do zrozumienia. Wtem
zaczam widzie w mylach obrazy z odlegej
przeszoci, z istnienia poprzedzajcego moje ycie na
ziemi, z mojej znajomoci z tymi mczyznami
przedtem. Kiedy sceny te przesuway si w moich
mylach, nabraam pewnoci, e naprawd znamy si od
wszechwiecznoci. Poczuam rado. Uwiadomiam
sobie istnienie ycia przedziemskiego i pojam, e
mier to waciwie narodziny we wspanialszym yciu
zrozumienia i wiedzy, ktre nie maj adnych
ogranicze czasowych. Wiedziaam te, e ci mczyni
s moimi najlepszymi przyjacimi w tym
wspanialszym yciu i e postanowili by przy mnie.

Wyjanili, e wraz z innymi byli moimi Anioami


Strami w czasie mojego ycia ziemskiego. Czuam
jednak, e ci trzej s wyjtkowi, e s rwnie moimi
anioami suebnymi.
Powiedzieli, e umaram przedwczenie. W jaki
sposb napenili mnie spokojem i powiedzieli, ebym
si nie martwia, e wszystko bdzie dobrze. Kiedy to
uczucie do mnie dotaro, wyczuam ich gbok mio
i trosk. Te uczucia oraz myli byy przekazywane od
duszy do duszy od jednego bytu do drugiego.
Pocztkowo sdziam, e mczyni uywaj ust, bo
byam przyzwyczajona do ludzkiego mwienia.
Porozumiewali si ze mn o wiele szybciej i peniej,
w sposb, ktry okrelali jako czysta wiedza.
Najlepszym sowem nazywajcym ten sposb byaby
telepatia, ale nawet ona nie opisuje tego zjawiska
w peni. Czuam ich emocje i zamiary. Czuam ich
mio. Dowiadczaam ich uczu. I to mnie cieszyo, bo
prawdziwie mnie kochali. Mj poprzedni jzyk, jzyk
mojego ciaa, by bardzo ograniczony i zdaam sobie
spraw, e moja dotychczasowa zdolno do wyraania
uczu waciwie jest niczym w porwnaniu ze
zdolnoci duszy do porozumiewania si w czysty
sposb.
Byo wiele rzeczy, ktre mczyni chcieli mi
przekaza i ktre ja chciaam im powiedzie, ale
wszyscy wiedzielimy, e pierwszestwo maj sprawy

biece. Nagle pomylaam o mu i dzieciach


i zmartwiam si tym, jak przyjm moj mier. Jak Joe
da sobie rad z wychowaniem szeciorga dzieci? Jak
dzieci poradz sobie beze mnie? Musiaam ich znowu
zobaczy, przynajmniej po to, eby si uspokoi.
Moj jedyn myl byo opuci szpital i znale
si ze swoj rodzin. Po wielu latach czekania na
zaoenie wasnej rodziny, po latach wysiku, ebymy
trzymali si razem, baam si, e teraz ich strac.
A moe raczej, e oni strac mnie.
Natychmiast
zaczam
szuka
wyjcia
i zauwayam okno. Szybko przez nie przeszam
i znalazam si na zewntrz. Wkrtce zrozumiaam, e
nie musz korzysta z okna, e mog opuci pokj,
przenikajc przez dowolne miejsce. Okno przyszo mi
do gowy tylko dlatego, e jeszcze cigle mylaam
o sobie jak o kim miertelnym, a wic z fizycznymi
ograniczeniami. Zdaam sobie spraw, e jestem
w trybie spowolnionym, poniewa nadal myl
w kategoriach swojego ciaa fizycznego, kiedy
w rzeczywistoci moje ciao duchowe potrafi przej
przez wszystko, co wczeniej byo dla mnie nie do
przejcia. Okno byo przez cay czas zamknite.
Moja podr do domu mina byskawicznie.
Teraz, kiedy wiedziaam o swojej nowej umiejtnoci,
zaczam si porusza z niesamowit prdkoci, ledwie
zauwaajc przesuwajce si pode mn drzewa. Nie

podjam adnej decyzji, nie wyznaczyam sobie adnej


trasy po prostu pomylaam o domu i ju tam
zmierzaam. W okamgnieniu znalazam si w naszym
salonie.
Zobaczyam ma siedzcego w swoim ulubionym
fotelu i czytajcego gazet. Ujrzaam dzieci biegajce
po schodach i pomylaam, e powinny szykowa si do
snu. Dwoje urzdzio bitw na poduszki typow dla
naszych maluchw przed pjciem do ek. Nie czuam
chci, eby si z nimi porozumie, ale martwiam si,
jak bd yy beze mnie. Kiedy przygldaam si po
kolei kademu dziecku, zobaczyam w mylach
pewnego rodzaju podgld jego przyszego ycia.
Zrozumiaam, e kade z moich dzieci jest na tym
wiecie, eby zdoby wasne dowiadczenia, e chocia
uwaam je za swoje, to nie mam racji. Byy osobnymi
duszami, jak ja, posiadajcymi inteligencj, ktra
zostaa rozwinita, zanim przyszy na wiat. Wszystkie
miay woln wol, dziki ktrej mogy przey swoje
ycie, jak chciay. Wiedziaam, e nie mog im
odmawia prawa do wolnej woli. One tylko zostay
oddane pod moj opiek. Wiedziaam, e moje dzieci
maj wasne misje (chocia teraz sobie ich nie
przypominam) i kiedy je zrealizuj, rwnie zakocz
swj pobyt na ziemi. Zobaczyam niektre z czekajcych
je wyzwa i trudnoci, ale rozumiaam, e s one
konieczne dla ich rozwoju. Nie byo potrzeby smuci si
czy ba. Miaam wiadomo, e w kocu kademu

z moich dzieci wszystko si uoy i wkrtce znowu


wszyscy bdziemy razem. Ogarn mnie bogi spokj.
Mj m i moje drogie dzieci, rodzina, na ktr tak
dugo czekaam, bdzie bezpieczna. Wiedziaam, e
dadz sobie rad i ja te.
Byam wdziczna za rozumienie dalszego rozwoju
spraw i czuam, e pozwolono mi go pozna, by moje
przejcie przez mier byo atwiejsze.
Zapragnam y swoim yciem i dowiadczy
tego, co mnie czekao. Zostaam przeniesiona
z powrotem do szpitala, ale nie pamitam tej podry;
miaam wraenie, e odbya si byskawicznie.
Zobaczyam swoje ciao lece na ku mniej wicej
metr pode mn i troch w lewo. Moi trzej przyjaciele
nadal tam byli i czekali na mnie. Znowu poczuam ich
mio i rado, jak czerpali z pomagania mi.
Napeniona ich mioci, uwiadomiam sobie, e
przysza pora, ebym zrobia kolejny krok. Wiedziaam
te, e moi drodzy przyjaciele mnisi nie bd mi
towarzyszy.
* * *
Syszaam coraz dononiejszy dwik.

TUNEL

Kiedy znajdziesz si w obecnoci potnej energii,


wiesz o tym. I ja wtedy o tym wiedziaam. Niski,
dudnicy dwik zacz wypenia pokj. Wyczuwaam
moc, ktra go powodowaa, pd, ktry wydawa si
bezwzgldny. Ale chocia dwik i moc budziy groz,
ponownie opanoway mnie bardzo przyjemne uczucia
niemal hipnotyczne. Usyszaam kuranty lub bicie
dzwonw w oddali pikn melodi, ktrej nigdy nie
zapomn. Zacza mnie otacza ciemno. ko,
lampka przy drzwiach, cay pokj wydaway si
ciemnie i nagle zostaam delikatnie pocignita w gr

w wielk, wirujc, czarn mas.


Czuam, jakby wcigao mnie potne tornado. Nie
widziaam nic poza gst, niemal namacaln ciemnoci.
Ciemno ta bya czym wicej ni tylko brakiem
wiata; bya to gboka czer niepodobna do niczego,
co widziaam wczeniej. Rozsdek mwi mi, e
powinnam by przeraona, e powinny si odezwa
wszystkie lki z mojej modoci, ale w rodku tej
czarnej masy miaam wyrane uczucie przyjemnoci
i spokoju. Czuam, e przemieszczam si przez t mas,
a dudnicy dwik przycich. Poruszaam si w pozycji
plecej, ze stopami do przodu i lekko uniesion
gow. Szybko staa si tak zawrotna, i pokonywanej
przeze mnie odlegoci nie mona by zmierzy latami
wietlnymi. Ale uczucie spokoju i bogoci rwnie si
nasilio i pomylaam, e w tym cudownym stanie
mogabym przebywa w nieskoczono; wiedziaam
te, e mogabym, gdybym tego chciaa.
Zdaam sobie spraw, e razem ze mn podruj
rwnie inni ludzie oraz zwierzta, ale w pewnej
odlegoci ode mnie. Nie widziaam ich, ale wiedziaam,
e ich odczucia s takie same jak moje. Nie czuam
z nimi adnego osobistego zwizku i wiedziaam, e nie
stanowi dla mnie zagroenia, wic wkrtce przestaam
zwraca na nich uwag. Wyczuwaam jednak, e byli
tacy, ktrzy nie przemieszczali si do przodu tak jak ja,
ale pozostawali w tej cudownej czerni. Albo nie mieli

chci, albo po prostu nie wiedzieli, jak si porusza


dalej. Nie byo jednak strachu.
Czuam, jak zaczyna si proces uzdrawiania. T
wirujc, pdzc mas wypeniaa mio i zapadajc
si gbiej w jej ciepo i czer, cieszyam si poczuciem
bezpieczestwa i spokoju. Pomylaam: to na pewno jest
ciemna dolina mierci.
Nigdy w yciu nie czuam wikszego spokoju.

WIATO

W oddali zobaczyam wietlisty punkt. Otaczajca mnie


czarna masa zacza przybiera ksztat tunelu.
Poczuam, e pdz przez niego z jeszcze wiksz
szybkoci w kierunku tego wiata. Zmierzaam do
niego instynktownie, chocia znowu czuam, e
z innymi moe by inaczej. Kiedy si zbliyam,
zobaczyam
posta
stojcego
mczyzny
promieniujcego na wszystkie strony wiatoci. Gdy
znalazam si jeszcze bliej, wiato staa si jaskrawa
niemoliwa do opisania, o wiele bardziej jaskrawa od
soca i byam pewna, e ziemskie oczy w swoim

naturalnym stanie zostayby ni poraone. Tylko oczy


duchowe mogy j wytrzyma i doceni. Zbliajc si do
niej, podnosiam si do pionu.
Zobaczyam, e wiato bezporednio wok
mczyzny jest zote, jakby cae Jego ciao otaczaa
zota aureola, i e ta zota aureola, rozchodzc si na
pewn odlego, stopniowo nabiera koloru iskrzcej
si, cudownej bieli. Poczuam, jak wiato mczyzny
dosownie przenika moje wiato, e przyciga moje do
swojego. Jak w pokoju, kiedy wiec dwie lampy, a ich
wiata si cz. Trudno powiedzie, gdzie koczy si
jedno wiato, a zaczyna drugie; po prostu staj si
jednym blaskiem. Cho wiato mczyzny byo o wiele
janiejsze od mojego, wiedziaam, e opromienia nas
rwnie moje wiato. I kiedy nasze wiata si czyy,
to byo tak, jakbym si z Nim stapiaa, i czuam potn
eksplozj mioci.
Bya to najbardziej bezwarunkowa mio, jakiej
kiedykolwiek doznaam. Mczyzna rozoy ramiona,
eby mnie przywita. Obj mnie mocno, a ja
powtarzaam w kko: Jestem w domu. Jestem w domu.
Nareszcie jestem w domu. Czuam Jego potn dusz
i wiedziaam, e zawsze byam Jego czci, e
w rzeczywistoci nigdy si z Nim nie rozstaam.
I wiedziaam, e jestem warta, by z Nim by, by Go
obejmowa. Wiedziaam, e On zdaje sobie spraw ze
wszystkich moich grzechw i wad, ale e teraz nie s

one wane. Pragn tylko trzyma mnie w ramionach


i obdarza swoj mioci, a ja pragnam obdarza Go
swoj.
Nie miaam wtpliwoci, kim jest. Wiedziaam, e
jest moim Zbawicielem i przyjacielem, i Bogiem. By
Jezusem Chrystusem, ktry zawsze mnie kocha, nawet
wtedy, kiedy mylaam, e mnie nienawidzi. By samym
yciem, sam mioci i Jego mio dawaa mi peni
radoci, a nawet wicej. Wiedziaam, e znam Go od
samego pocztku, od czasw przed moim yciem
ziemskim, poniewa moja dusza Go pamitaa.
Przez cae ycie baam si Go, a teraz zobaczyam
wiedziaam e jest moim najlepszym przyjacielem.
Delikatnie rozluni ucisk i pozwoli mi odsun si na
tyle, bym moga patrze Mu w oczy, po czym
powiedzia: Twoja mier bya przedwczesna, jeszcze
nie nadesza twoja pora. Nigdy wczeniej adne sowa
nie poruszyy mnie bardziej. A do tamtej chwili nie
czuam, ebym miaa yciu jaki cel; po prostu yam,
szukajc mioci i dobroci, ale nigdy tak naprawd nie
wiedziaam, czy moje postpowanie jest waciwe. Teraz
z Jego sw wynikao, e mam misj, mam cel; nie
wiedziaam jaki, ale wiedziaam, e moje ycie na ziemi
nie byo bezsensowne.
Jeszcze nie nadesza moja pora.
Mj czas nadejdzie, kiedy moja misja zostanie
wypeniona, kiedy nadam sens swojemu yciu. Miaam

powd, eby by na ziemi. Chocia to zrozumiaam,


moja dusza si buntowaa. Czy to znaczyo, e bd
musiaa wrci? Powiedziaam do Niego: Nie, teraz
ju nie mog Ci opuci.
Rozumia, co miaam na myli, a Jego mio
i akceptacja dla mnie nie zmalay. W mojej gowie jedna
myl gonia drug. Czy to jest Jezus, Bg, istota, ktrej
si baam przez cae ycie? Wyobraaam Go sobie
zupenie inaczej. A On jest przepeniony mioci.
Potem pojawiy si pytania. Chciaam wiedzie,
dlaczego umaram w ten sposb nie dlaczego
przedwczenie, ale jak to si stao, e moja dusza
przysza do Niego przed zmartwychwstaniem. Nadal
byam pod wpywem nauk i wierze wpojonych mi
w dziecistwie. wiato Jezusa zaczo przenika mj
umys i dostawaam odpowiedzi na swoje pytania, nawet
zanim zdyam je zada. Jego wiato byo wiedz.
Miao moc napeniania mnie wszelk prawd. Kiedy
nabraam pewnoci siebie i pozwoliam, eby Jego
wiato mnie przenikao, zadawaam pytania szybciej,
ni mylaam, e to moliwe, i rwnie szybko
dostawaam odpowiedzi. I byy to odpowiedzi pene
i dokadne. Z powodu swoich lkw le rozumiaam
mier i spodziewaam si czego innego. Grb nigdy
nie by przeznaczony dla duszy tylko dla ciaa. Nie
czuam si osdzana za swoje mylne wyobraenia.
Czuam tylko, e prosta, ywa prawda zastpia moj

pomyk. Zrozumiaam, e On jest Synem Boga,


chocia sam te jest Bogiem, i e przed stworzeniem
wiata postanowi zosta naszym Zbawicielem.
Rozumiaam, a raczej pamitaam Jego rol jako
stwrcy ziemi. Przyszed na wiat z misj nauczania
mioci. Ta wiedza bya raczej przypominaniem sobie
wczeniejszej wiedzy. Wracay do mnie wspomnienia
sprzed mojego ycia na ziemi, wspomnienia, ktre
zostay celowo przede mn zasonite welonem
niepamici w chwili moich narodzin.
Kiedy zasypywaam Go kolejnymi pytaniami,
zauwayam, e jest rozbawiony. Umiechajc si,
poradzi mi, ebym zwolnia, e mog dowiedzie si
wszystkiego, czego tylko zechc. Ale ja chciaam
pozna kady szczeg, od pocztku do koca. Moja
ciekawo zawsze bya utrapieniem dla moich rodzicw
i ma a czasami take dla mnie ale teraz okazaa si
bogosawiestwem, a ja byam podekscytowana
swobod zdobywania wiedzy. Pobieraam nauki od
najlepszego nauczyciela! Moja zdolno pojmowania
bya tak wielka, e mogam natychmiast przyswoi
sobie cae tomy wiedzy. Jakbym potrafia pozna tre
caej ksiki po jednym spojrzeniu na jej okadk
jakby ksika sama mi odsaniaa swoje najdrobniejsze
szczegy, poznawaam j na wylot, od rodka i od
zewntrz, kady niuans i kad moliw sugesti.
Wszystko natychmiast. Kiedy pojmowaam jedn rzecz,
przychodziy mi na myl kolejne pytania i zaraz

pojawiay si odpowiedzi, a wszystkie si z sob


zazbiay i wzajemnie uzupeniay, jakby wszystkie
prawdziwe fakty byy z sob wewntrznie poczone.
Sowo wszechwiedzcy nabrao dla mnie zupenie
nowego znaczenia. Przepeniaa mnie wiedza.
W pewnym sensie wiedza staa si mn. Byam
zdumiona swoj zdolnoci pojmowania tajemnic
wszechwiata dziki samemu myleniu o nich.
Chciaam wiedzie, dlaczego na wiecie jest tyle
religii. Dlaczego Bg nie da nam jednego wyznania,
jednej czystej wiary? Odpowied przyjam
z absolutnym zrozumieniem. Kady z nas, dowiedziaam
si, jest na innym poziomie rozwoju duchowego
i rozumienia. Dlatego te kady jest przygotowany do
innego poziomu wiedzy duchowej. Wszystkie religie,
ktre istniej na ziemi, s potrzebne, poniewa s ludzie,
ktrzy potrzebuj tego, co one nauczaj. Jedna religia
moe nie zapewnia penego zrozumienia Ewangelii
Pana i wyznawcy tej religii, pozostajc w niej, mog go
nigdy nie osign. Taka religia staje si jednak
punktem wyjcia do poszukiwania dalszej wiedzy. Kade
wyznanie zaspokaja potrzeby duchowe, ktrych inne
wyznania prawdopodobnie nie potrafi zaspokoi.
adna religia nie potrafi speni wszystkich oczekiwa
na kadym poziomie. Kiedy czowiek wznosi si na
kolejny poziom rozumienia Boga i rozwija si
duchowo, moe si czu niezadowolony z nauk swojego
obecnego Kocioa i poszukiwa innej filozofii lub

religii, aby wypeni t luk. Kiedy do tego dochodzi,


oznacza to, e czowiek osign jeden poziom
rozumienia i e bdzie dy do lepszego poznania
prawdy i do wikszej wiedzy, do kolejnej szansy
rozwoju. I te szanse bd mu dane na kadym etapie
drogi.
Otrzymawszy t wiedz, zrozumiaam, e nie
mamy adnego prawa, aby krytykowa jakikolwiek
Koci, wyznanie czy religi. Wszystkie s dla Niego
cenne i wane. We wszystkich krajach, religiach
i warstwach spoecznych zostali umieszczeni szczeglni
ludzie z wanymi misjami, po to by oddziaywa na
innych. Istnieje penia Ewangelii, ale wikszo ludzi jej
tutaj nie pozna. Aby pozna prawd, musimy sucha
Ducha i zapomnie o swoim ego.
Chciaam pozna cel ycia na ziemi. Dlaczego tu
jestemy? Rozkoszujc si mioci Jezusa Chrystusa,
nie potrafiam sobie wyobrazi, eby jakakolwiek dusza
chciaa dobrowolnie opuci ten cudowny raj
i wszystko, co on umoliwia poznanie wiatw,
tworzenie idei, zdobycie wiedzy. Dlaczego ktokolwiek
miaby chcie by na ziemi? W odpowiedzi
przypomniaam sobie stworzenie wiata. Waciwie
przeyam je, jakby zostao odtworzone przed moimi
oczami. To byo wane. Jezus pragn, ebym sobie t
wiedz utrwalia. Chcia, ebym wiedziaa, jak si
czuam w czasie stworzenia. A jedynym sposobem byo

to, ebym znowu je obejrzaa i poczua to, co wtedy


czuam.
Wszyscy ludzie jako dusze w wiecie
przedmiertelnym uczestniczyli w tworzeniu ziemi.
Bylimy zachwyceni, e bierzemy w tym udzia.
Przebywalimy z Bogiem i wiedzielimy, e On nas
stworzy, e jestemy Jego dziemi. Bg cieszy si
z naszego rozwoju i przepeniaa Go bezgraniczna
mio do kadego z nas. By tam te Jezus.
Zrozumiaam, co byo dla mnie zaskoczeniem, e Jezus
jest odrbn istot, e ma swj wasny boski cel,
i wiedziaam, e Bg jest naszym wsplnym Ojcem.
Wedug protestanckiego wychowania, ktre odebraam,
Bg Ojciec i Jezus Chrystus to jedna osoba. Kiedy si
wszyscy zebralimy, Bg wyjani, e przybycie na
pewien czas na ziemi pomoe nam w rozwoju
duchowym. Kada dusza, ktra miaa si tam zjawi,
uczestniczya w planowaniu ziemskich warunkw,
midzy innymi praw miertelnoci, ktre miay nami
rzdzi. Byy wrd nich prawa fizyki, ktre znamy
teraz, niedoskonaoci naszych cia oraz siy duchowe,
do ktrych moglibymy mie dostp. Pomagalimy
Bogu w stwarzaniu rolin i zwierzt. Wszystko najpierw
powstawao z materii duchowej, a dopiero potem
przybierao form fizyczn ukady soneczne, soca,
ksiyce, planety, ycie na planetach, gry, rzeki, morza
i tak dalej. Widziaam ten proces, a potem, ebym moga
go lepiej zrozumie, Zbawiciel powiedzia mi, e dzieo

duchowe mona porwna do ziemskiej fotografii;


dzieo duchowe to wyrane, jasne zdjcie, a ziemia to jej
negatyw. Ziemia jest tylko namiastk pikna
i wspaniaoci swojej postaci duchowej, ale wanie
takiego miejsca potrzebujemy do rozwoju. Byo wane,
ebym zrozumiaa, e wszyscy pomagalimy
w tworzeniu panujcych tu warunkw.
Wiele myli twrczych, jakie przychodz nam do
gowy w tym yciu, jest wynikiem niewidocznej
inspiracji. Wiele wanych wynalazkw, a nawet
innowacji
technologicznych
zostao
najpierw
stworzonych w wiecie duchowym przez geniuszy
duchowych. Potem miertelnicy otrzymali natchnienie,
eby stworzy te same wynalazki tutaj na ziemi.
Zrozumiaam, e istnieje ywotne, dynamiczne
poczenie pomidzy wiatem duchowym a miertelnym
i e potrzebujemy dusz po drugiej stronie, by tutaj robi
postpy. Zobaczyam te, e te dusze bardzo si ciesz,
pomagajc nam najlepiej, jak tylko potrafi.
Zobaczyam, e w przedmiertelnym wiecie
wiedzielimy o swoich yciowych misjach, a nawet je
wybralimy. Zrozumiaam, e wszystko, co nas w yciu
spotyka, jest zgodne z celami tych misji. Dziki boskiej
wiedzy mielimy wiadomo, jak wiele czeka nas
sprawdzianw i dowiadcze, i odpowiednio si do nich
przygotowalimy. Nawizywalimy wizi z innymi
czonkami rodziny i przyjacimi by korzysta z ich

pomocy w wypenianiu swoich misji. Potrzebowalimy


jej. Przyszlimy na ziemi jako ochotnicy, pragncy
pozna i dowiadczy wszystkiego, co Bg dla nas
stworzy. Wiedziaam, e kady z nas, kto postanowi tu
przyj, jest dzieln dusz. Nawet najmniej rozwinita
duchowo tutaj, tam bya silna i odwana.
Dostalimy moc, eby dziaa samodzielnie. Nasze
czyny wyznaczaj kierunek naszego ycia i w kadej
chwili moemy je zmieni albo nada mu inny kierunek.
Zrozumiaam, e to kluczowa rzecz; Bg zoy
obietnic, e nie bdzie ingerowa w nasze ycie, chyba
e Go o to poprosimy. A wtedy dziki swojej
wszechwiedzy pomoe nam zrealizowa nasze waciwe
pragnienia. Bylimy wdziczni za dar wolnej woli
i zdolno do wykorzystywania jej mocy. Pozwala ona
kademu z nas zazna wielkiej radoci albo smutku.
Wybr naley do nas; to my podejmujemy decyzje.
Prawd mwic, poczuam ulg, kiedy
dowiedziaam si, e ziemia nie jest naszym naturalnym
domem, e to nie std si wywodzimy. Ucieszyo mnie,
e to tylko miejsce naszego tymczasowego pobytu i e
grzech nie jest nasz prawdziw natur. Pod wzgldem
duchowym jestemy na rnych poziomach wiata
ktre jest wiedz i z powodu swojej boskiej, duchowej
natury czujemy przemone pragnienie czynienia dobra.
Nasza ziemska cz jest jednak w cigej opozycji do
naszej czci duchowej. Widziaam, jak sabe jest ciao.

Sabe, ale te uparte. Chocia nasze ciao duchowe jest


pene wiata, prawdy i mioci, musi cigle walczy,
eby przezwyciy ciao, i to je wzmacnia. Ci, ktrzy
s cakowicie rozwinici, znajduj idealn harmoni
pomidzy swoim ciaem a dusz, harmoni, ktra
zapewnia im spokj i umoliwia niesienie pomocy
innym.
W miar jak uczymy si przestrzega praw
ustanowionych przy stworzeniu, uczymy si
wykorzystywa je dla wasnego dobra. Uczymy si, jak
y w harmonii z siami twrczymi wok nas. Bg
wszystkim nam da talenty, niektre bardziej, a niektre
mniej stosowne do naszych potrzeb. Korzystajc z nich,
poznajemy i w kocu zaczynamy rozumie prawa
ustanowione przy stworzeniu, i przezwyciamy
ograniczenia tego ycia. Dziki zrozumieniu owych
praw umiemy lepiej suy ludziom wok nas. To, kim
jestemy w wiecie miertelnym, nie ma adnego
znaczenia, wane jest tylko to, czy dziaamy dla dobra
innych. Nasze dary i talenty s nam dane po to, bymy
mogli lepiej suy innym. A suc im, sami rozwijamy
si duchowo.
Najwaniejsz rzecz, jak zrozumiaam, jest to, e
liczy si tylko mio. Zobaczyam, e bez niej jestemy
niczym. Jestemy tutaj, by pomaga sobie nawzajem,
troszczy si o siebie wzajemnie, rozumie, wybacza
i suy sobie nawzajem. Jestemy tu, by okazywa

mio wszystkim ludziom urodzonym na tej ziemi. Ich


ziemska posta moe by czarna, ta, brzowa,
przystojna, brzydka, chuda, gruba, zamona, biedna,
inteligentna lub prymitywna, ale nie wolno nam nikogo
osdza po wygldzie. Kada dusza ma zdolno
napeniania si mioci i energi wiekuist. Na
pocztku kada posiada pewn ilo wiata i prawdy,
ktra moe si zwikszy i osign peni. My nie
potrafimy mierzy tych rzeczy. Tylko Bg zna serce
czowieka i tylko On potrafi je waciwie osdzi. On
zna nasze dusze, my widzimy tylko tymczasowe zalety
i wady. Z powodu swoich ogranicze rzadko potrafimy
wejrze w serce drugiego czowieka.
Wszystko, co robimy, eby okaza mio, jest
wartociowe: umiech, sowo otuchy, drobne
powicenie. Dziki takim uczynkom wzrastamy
duchowo. Nie wszyscy ludzie wzbudzaj mio, ale
kiedy spotkamy kogo, kogo trudno nam pokocha,
czsto dzieje si tak dlatego, e osoba ta przypomina
nam o czym, czego nie lubimy w sobie. Nauczyam si,
e musimy kocha naszych wrogw musimy pozby
si zoci, nienawici, zazdroci, zawzitoci i niechci
do wybaczania. Cechy te niszcz dusz. Bdziemy
musieli wytumaczy si z tego, jak traktujemy innych.
W chwili otrzymania planu stworzenia
zapiewalimy radonie i poczulimy si peni mioci
Boga. Przepeniaa nas rado, kiedy widzielimy

rozwj, ktry czeka nas tutaj, na ziemi, i serdeczne


wizi, ktre mielimy zbudowa midzy sob nawzajem.
Potem przygldalimy si tworzeniu ziemi.
Patrzylimy, jak nasi duchowi bracia i siostry wchodz
w ciaa fizyczne, kiedy przychodzia ich kolej, jak kady
z nich przeywa bl i rado, ktre pomagaj im
w rozwoju. Wyranie pamitam, e przygldaam si
amerykaskim pionierom podrujcym w poprzek
kontynentu i cieszcym si, kiedy udao im si pokona
trudy i wypeni swoje misje. Wiedziaam, e w tym
miejscu i czasie zostali umieszczeni tylko ci, ktrym
potrzebne byy takie dowiadczenia. Widziaam aniow
radujcych si z powodu tych, ktrzy pomylnie przeszli
cikie prby, i zmartwionych z powodu tych, ktrym
si nie udao. Widziaam, e niektrzy ponieli porak
spowodowan wasnymi sabociami, a niektrzy
sabociami innych. Wyczuwaam, e wielu z nas,
ktrych tam wtedy nie byo, nie stanoby na wysokoci
zadania, e bylibymy kiepskim pionierami i stalibymy
si powodem cierpienia innych. Podobnie cz
pionierw i ludzi z innych epok nie sprostaaby
dzisiejszym problemom. Jestemy tam, gdzie mamy by.
Kiedy to wszystko do mnie dotaro, zrozumiaam
doskonao planu. Pojam, e wszyscy dobrowolnie
wybralimy swoje miejsca w wiecie i pozycje
w spoeczestwie i e kady z nas otrzymuje wicej
pomocy, ni si domyla. Przekonaam si

o
bezwarunkowej
mioci
Boga,
mioci
przewyszajcej
wszelk
mio
ziemsk,
promieniujcej z Niego na wszystkie Jego dzieci.
Widziaam aniow stojcych obok nas, czekajcych, by
nam pomc, cieszcych si naszymi osigniciami
i radociami. Ale przede wszystkim zobaczyam
Chrystusa, Stwrc i Zbawiciela ziemi, mojego
przyjaciela, najbliszego, jakiego moemy mie.
Mylaam, e rozpyn si z radoci, kiedy trzyma mnie
w objciach i pociesza nareszcie byam w domu.
Oddaabym wszystko, co w mojej mocy, wszystko, co
kiedykolwiek miaam, eby znowu poczu t mio
znale si w objciach Jego wiekuistej wiatoci.

PRAWA

Wci byam z Panem i opywao mnie ciepo Jego


wiatoci. Nie miaam odczucia, e przebywam
w jakim konkretnym miejscu, e otacza nas jaka
przestrze lub e s w pobliu inne istoty. Jezus widzia
wszystko, co widziaam; waciwie to od Niego
pochodzio wszystko, co widziaam i rozumiaam.
Pozostawaam w Jego wiatoci i nasz dialog
toczy si dalej. Pytania i odpowiedzi paday coraz
szybciej i poszerza si zakres tematw, a miaam
poczucie, e zostay omwione wszystkie aspekty
egzystencji. Ponownie zainteresowaam si prawami,

ktre rzdz nami tutaj, i zacza do mnie pyn wiedza


Jezusa. Wyranie wyczuam Jego rado, byo Mu
przyjemnie, e moe si ze mn podzieli
wiadomociami.
Dowiedziaam si, e jest wiele praw, ktre nami
rzdz duchowe, fizyczne i powszechne i e
wikszoci z nich tylko si domylamy. Prawa te zostay
stworzone w okrelonym celu i wszystkie wzajemnie si
uzupeniaj. Kiedy zrozumiemy ich wag i nauczymy si
wykorzystywa ich pozytywne i negatywne siy,
zdobdziemy dostp do niepojtej mocy. Kiedy amiemy
jedno z tych praw, co oznacza sprzeciwienie si
naturalnemu porzdkowi, popeniamy grzech.
Zrozumiaam, e wszystko zostao stworzone przez
si duchow. Kady element, kada czstka stworzenia
ma w sobie inteligencj, ktra jest napeniona duchem
i yciem i dziki temu jest zdolna do odczuwania
radoci. Kady element jest niezaleny i moe dziaa
samodzielnie, reagowa na prawa i siy wok siebie;
kiedy Bg przemawia do tych elementw, one reaguj
i ciesz si z posuszestwa wobec Jego sw. To
wanie dziki siom naturalnym i prawom stworzenia
Chrystus stworzy ziemi.
Pojam, e yjc w zgodzie z prawami, ktre nami
rzdz, zostaniemy obdarzeni kolejnymi askami
i zdobdziemy jeszcze wiksz wiedz. Zrozumiaam te
jednak, e amic te prawa, grzeszc, osabimy

i prawdopodobnie zniszczymy wszystko, co do tej pory


osignlimy. Grzech to przyczyna, ktra pociga za
sob skutek. Zymi czynami cigamy na siebie wiele
kar. Jeli, na przykad, zanieczyszczamy rodowisko,
popeniamy grzech przeciwko ziemi i w rezultacie
odczuwamy naturalne skutki zamania praw ycia. Sami
zapadamy na zdrowiu albo umieramy, albo te
doprowadzamy do tego, e inni zaczynaj chorowa lub
umieraj z powodu naszych czynw. S te grzechy
przeciwko ciau, na przykad przejadanie si albo
niedojadanie, brak ruchu, branie uywek (do ktrych
zalicza si kad substancj zakcajc funkcjonowanie
naszych organizmw) oraz inne fizycznie wyniszczajce
dziaania. aden z tych grzechw ciaa nie jest
wikszy od pozostaych. Jestemy odpowiedzialni za
swoje ciaa.
Zobaczyam, e kada dusza dostaje ciao na
wasno. Tak dugo, jak yjemy w wiecie
miertelnym, nasza dusza ma panowa nad ciaem,
podporzdkowujc sobie jego pragnienia i namitnoci.
Dusza objawia si w ciele, ale ciao i jego waciwoci
nie mog narzuca si jej wbrew jej woli to nasza
dusza podejmuje decyzje. To ona rzdzi. Aby sta si tak
doskonaym, jak tylko miertelnik potrafi by, musimy
wprowadzi absolutn harmoni pomidzy naszymi
umysem, ciaem i dusz. Aby osign doskonao
duchow, musimy do tej harmonii doda mio
podobn do Chrystusowej oraz prawo.

Caa moja dusza chciaa krzycze z radoci, kiedy


przyjmowaam te prawdy. Rozumiaam je, a Jezus
wiedzia, e pojmuj wszystko, co mi pokazuje. Moje
oczy duchowe zostay ponownie otwarte i zobaczyam,
e Bg stworzy wiele wszechwiatw i e panuje nad
ywioami. Ma wadz nad wszystkimi prawami oraz
energi i materi. W naszym wszechwiecie s obecne
zarwno pozytywne, jak i negatywne energie, i oba
rodzaje energii s niezbdne do tworzenia i duchowego
wzrastania. Te energie maj inteligencj speniaj
nasz wol. S chtnymi sucymi. Bg ma wadz
absolutn nad oboma rodzajami energii. Pozytywna
energia to zasadniczo to, o czym wiemy, e jest dobre:
wiato, dobro, yczliwo, cierpliwo, miosierdzie,
nadzieja i tym podobne. Negatywna energia to rwnie
jest to, o czym wiemy, e jest ze: ciemno, nienawi,
strach (najwiksze narzdzie szatana), nieyczliwo,
nietolerancja, samolubstwo, rozpacz, zniechcenie i tym
podobne.
Pozytywne i negatywne energie dziaaj w opozycji
do siebie. Kiedy nad nimi panujemy, zaczynaj nam
suy. Pozytywne przyciga pozytywne, a negatywne
przyciga negatywne. wiato trzyma si wiata,
ciemno kocha ciemno. Jeli stajemy si gwnie
pozytywni lub gwnie negatywni, zaczynamy lgn do
ludzi podobnych do nas. Ale to od nas zaley, jacy
bdziemy. Ju przez samo pozytywne mylenie
i wypowiadanie pozytywnych sw przycigamy

pozytywn energi. Widziaam takie sytuacje.


Widziaam rne osoby otoczone przez rne rodzaje
energii. Widziaam, jak wypowiadane przez kogo
sowa dziaay na otaczajce go pole energetyczne.
Same sowa wibracje w powietrzu przycigaj jeden
rodzaj energii lub drugi. Podobny skutek maj ludzkie
pragnienia. Nasze myli maj moc. Tworzymy wasne
otoczenie przez myli, ktre rodz si w naszych
gowach. Fizycznie moe to trwa jaki czas, ale
duchowo dzieje si to natychmiast. Gdybymy zdawali
sobie spraw z potgi swoich myli, zwracalibymy na
nie wiksz uwag. Gdybymy uwiadomili sobie
przeraajc potg swoich sw, wolelibymy
milczenie od prawie wszystkich swoich negatywnych
wypowiedzi. Wasnymi mylami i sowami tworzymy
swoje sukcesy i poraki. Nasze smutki i radoci rodz
si w naszych sercach. Zawsze moemy negatywn
energi zastpi pozytywn.
Poniewa nasze myli mog wpywa na energi
wiekuist, s rdem tworzenia. Kady rodzaj
tworzenia zaczyna si w umyle. Najpierw musi by
myl. Utalentowani ludzie s zdolni do
wykorzystywania swojej wyobrani, by tworzy nowe
rzeczy, zarwno wspaniae, jak i straszne. Niektrzy
przychodz na wiat z dobrze rozwinit wyobrani,
ale widziaam, jak cz z nich le wykorzystuje t moc.
Niektrzy wykorzystuj negatywn energi do
tworzenia szkodliwych rzeczy przedmiotw lub sw,

ktre potrafi niszczy. Inni uywaj swojej wyobrani


w pozytywny sposb, dla poprawy sytuacji tych, ktrzy
s wok. Ci ludzie naprawd daj rado i s
bogosawiestwem. W dzieach stworzonych przez
umys jest rzeczywista moc. Myli to czyny.
Zrozumiaam, e ycie jest przeywane najpeniej
w wyobrani e, jak na ironi, wyobrania jest
kluczem do rzeczywistoci. Nigdy bym si tego nie
domylia. Jestemy przysyani tutaj, by przey ycie
w peni, by przey je w caej jego obfitoci, by czerpa
rado z wasnych dokona, bez wzgldu na to, czy s to
nowe myli, rzeczy, uczucia, czy dowiadczenia. Mamy
tworzy swoje ycie, wykorzystywa otrzymane dary
i zarwno ponosi poraki, jak i odnosi sukcesy. Mamy
wykorzystywa swoj woln wol do jak
najpeniejszego rozwoju.
Kiedy zrozumiaam to wszystko, uwiadomiam
sobie ponownie, e mio jest najwaniejsza. Mio
musi rzdzi. Mio zawsze rzdzi dusz, a dusza musi
by umacniana, by panowa nad umysem i ciaem.
Zrozumiaam naturalny porzdek mioci. Po pierwsze,
musimy kocha Stwrc. To najwiksza mio, jak
moemy czu (cho moemy tego nie wiedzie do
chwili spotkania z Nim). Nastpnie musimy kocha
samych siebie. Jeli nie ma w nas mioci wasnej, nasza
mio do innych jest udawana. A potem musimy kocha
wszystkich jak siebie samych. Kiedy zobaczymy wiato

Chrystusa w nas samych, zobaczymy je rwnie


w innych i niekochanie w nich tej czci Boga stanie si
po prostu niemoliwe.
Przebywajc w blasku Zbawiciela, w Jego
absolutnej mioci, uwiadomiam sobie, e bojc si
Go jako dziecko, odsunam si od niego. Kiedy
mylaam, e mnie nie kocha, odsuwaam swoj mio
od Niego. On si nigdy nie odsun. Zobaczyam teraz,
e by jak Soce w mojej galaktyce. Kryam wok
Niego, czasami byam bliej, czasami dalej, Jego mio
bya natomiast zawsze taka sama.
Zrozumiaam, jak wan rol odegrali inni
w moim oddaleniu od Niego, nie czuam jednak
goryczy ani urazy do nich. Widziaam, jak mczyni
i kobiety majcy nade mn wadz stali si ofiarami
negatywnej energii i uczyli mnie wiary w Boga przez
lk. Ich cele byy pozytywne, ale ich czyny negatywne.
Poniewa sami yli w lku, posugiwali si nim, by
panowa nad innymi. Zastraszali tych, ktrzy byli od
nich zaleni, by wierzyli w Boga, bo albo si boisz
Boga, albo idziesz do pieka. To uniemoliwio mi
prawdziwe pokochanie Go. Po raz kolejny
zrozumiaam, e strach jest przeciwiestwem mioci
i najwikszym narzdziem szatana. Poniewa baam si
Boga, nie potrafiam prawdziwie Go pokocha, a nie
kochajc Go, nie mogam te kocha czyst mioci
siebie ani innych ludzi. Prawo mioci zostao zamane.

Chrystus przez cay czas si do mnie umiecha.


Cieszyo Go, e przyswajanie wiedzy sprawia mi
przyjemno, cieszya Go moja rado wywoana tym
przeyciem.
Nareszcie wiedziaam, e Bg naprawd istnieje.
Przestaam wierzy w si wysz, wreszcie
zobaczyam, kto za ni stoi. Zobaczyam kochajcego
Boga, ktry stworzy wszechwiat i zawar w nim
wszelk wiedz. Pojam, e On rzdzi t wiedz
i panuje nad jej moc. Dziki czystej wiedzy
zrozumiaam, e Bg chce, abymy stali si tym, czym
On jest, i e obdarzy nas boskimi cechami, takimi jak
sia wyobrani i tworzenia, wolna wola, inteligencja
oraz, najwaniejsza cecha, zdolnoci do mioci.
Zrozumiaam, e On faktycznie chce, ebymy
wykorzystywali moce niebios, i e my, wierzc, e
jestemy do tego zdolni, moemy tego dokona.

UZDROWIENIE I MIER

W obecnoci Zbawiciela strumie mojego rozumienia


pyn naturalnie, od tematu do tematu, kady element
prawdy prowadzi nieuchronnie do nastpnego. Kiedy
dowiedziaam si o dwch gwnych rodzajach energii
we wszechwiecie, obu podlegych wadzy Boga,
zobaczyam, jak te siy mog oddziaywa na nas
fizycznie. Pamitajc, e dusza i umys maj olbrzymi
wpyw na nasze ciao, zrozumiaam, e dysponujemy
moc, dziki ktrej moemy wpywa na wasne
zdrowie. Przekonaam si, e dusza kadego z nas jest
potna, e moe da ciau si, by potrafio ustrzec si

przed chorob, a kiedy jest ju chore, by si wyleczyo.


Dusza ma moc panowania nad umysem, a umys panuje
nad ciaem. Przypomniay mi si sowa z Pisma
witego: Mwi on do ciebie: Jedz! Pij! Lecz w sercu
swoim nie jest ci yczliwy*.
Nasze myli maj nadzwyczajn moc, by
wykorzystywa negatywn i pozytywn energi wok
nas. Kiedy przez duszy czas wykorzystuj energi
negatywn, rezultatem moe by osabienie si
obronnych organizmu. Jest to prawdziwe, zwaszcza gdy
nasze negatywne myli s skupione na nas samych.
Zrozumiaam, e jestemy najbardziej skupieni na sobie,
gdy jestemy przygnbieni. Nic nie potrafi osabi
naszej naturalnej siy tak bardzo jak przeduajce si
obnienie nastroju. Ale kiedy podejmiemy wysiek, by
nabra dystansu do siebie, i zaczniemy si koncentrowa
na potrzebach innych i myle, jak im suy,
zaczynamy zdrowie. Suenie to balsam i dla duszy,
i dla ciaa.
Proces leczenia odbywa si wewntrz. Nasze dusze
uzdrawiaj nasze ciaa. Niezawodne donie lekarza
mog wykona operacj, a lekarstwa mog zapewni
idealne warunki do powrotu do zdrowia, ale to dusza ma
wpyw na wynik terapii. Ciao bez duszy nie moe by
wyleczone, nie moe dugo y. Pokazano mi, e
komrki naszych cia zostay zaplanowane, by zapewni
nam wieczne ycie. Pocztkowo byy zaprogramowane

w taki sposb, eby same mogy si regenerowa, eby


komrki, ktre stay si niewydolne lub ulegy
zniszczeniu, byy wymieniane, po to aby ycie nigdy si
nie koczyo. Co jednak to zmienio; nie pokazano mi
dokadnie, co to za proces, ale zrozumiaam, e
mier pojawia si w Edenie. Pokazano mi, e Eden
istnia i e podjte tam decyzje uniemoliwiaj
miertelnikom ycie wieczne.
Nasze ciaa musz umrze, mimo to jest w nas moc,
jeli wykorzystujemy wiar i pozytywn energi, by
wpyn na swoje komrki w taki sposb, aby mc si
wyleczy jeli to jest waciwe. Musimy pamita, e
w leczeniu zawsze jest obecna wola Boga.
Pokazano mi, e wiele chorb w moim yciu byo
skutkiem przygnbienia lub poczucia, e nie jestem
kochana. Zobaczyam, e czsto sama sobie szkodziam
negatywnymi wypowiedziami: Och, te moje wszystkie
ble, Nikt mnie nie kocha, Ile ja si nacierpi, Nie
dam rady duej tego znosi, i wieloma innymi. Nagle
dostrzegam ja, ja, ja w kadym z tych zda. Ujrzaam
rozmiar swojego egocentryzmu. I zobaczyam, e nie
tylko uznawaam te negatywne zdania za swoje, ale
rwnie w nie wierzyam. A potem mj organizm
dziaa wedug samosprawdzajcej si przepowiedni:
Mam same zmartwienia moje ciao tumaczyo sobie
jako: Jestem chora. Nigdy wczeniej o tym nie
mylaam, ale teraz przekonaam si, w jak duym

stopniu sama spowodowaam swoje kopoty.


Zrozumiaam, e zdrowienie zaczyna si od
pozytywnych wypowiedzi na swj temat. Kiedy
rozpoznamy chorob lub problem, musimy zacz
mwi o leczeniu. Musimy pozby si myli o chorobie
i zacz si koncentrowa na lekarstwie. Nastpnie
musimy zwerbalizowa to lekarstwo, pozwalajc, by
nasze sowa dodaway mocy naszym mylom. To
powoduje oywienie w bytach bezcielesnych wok nas
i one zaczynaj dziaa, by nas wyleczy. Zrozumiaam,
e najlepiej jest werbalizowa podczas modlitwy. Jeli
Bg uzna nasze wyzdrowienie za waciwe, pomoe
nam w procesie zdrowienia.
Nie mamy zaprzecza istnieniu choroby czy
problemu, mamy tylko nie zgadza si na ich wadz
nad naszym boskim prawem do pozbycia si ich. Mamy
y, kierujc si wiar, nie wzrokiem. Wzrok jest
zwizany z poznawczym, analitycznym umysem. Umys
racjonalizuje
i
usprawiedliwia.
Wiara
jest
podporzdkowana duszy. Dusza uczuciowa
i akceptujca internalizuje. I tak samo jak z kad inn
cech, sposobem na wzmocnienie wiary jest korzystanie
z niej. Jeli nauczymy si czerpa z tego, co mamy,
otrzymamy wicej. Jest to prawo duchowe.
Rozwijanie wiary przypomina siew ziaren. Jeli
nawet niektre z nich nie wykiekuj, i tak zbierzemy
pewien plon. Kady akt wiary przyniesie nam

bogosawiestwo. A im bardziej biegli bdziemy (a


bdziemy biegli, jeli bdziemy wiczy), tym wikszy
bdzie plon naszej wiary. Kada rzecz skutkuje rzecz
do siebie podobn. To te jest prawo duchowe.
Teraz zaczynaam naprawd rozumie moc duszy
nad ciaem i zobaczyam, e dusza funkcjonuje
w sposb, z ktrego wikszo z nas nie zdaje sobie
sprawy. Wiedziaam oczywicie, e mj umys wytwarza
myli, a moje ciao wykonuje moje dziaania, ale dusza
stanowia dla mnie zagadk. Zrozumiaam, e dusza jest
zagadk dla wikszoci ludzi. Zazwyczaj nawet umys
nie jest wiadomy jej dziaania. Dusza porozumiewa si
z Bogiem, bdc narzdziem odbiorczym, ktre
przyjmuje od Niego wiedz i zrozumienie. Byo wane,
bym to poja. Wyobraziam sobie dusz jako
wietlwk w naszym ciele. Kiedy wietlwka si jarzy,
nasz rdze jest wypeniony wiatem i mioci; to
wanie ta energia daje ciau ycie i si. Widziaam
rwnie, e to wiato moe by przygaszone, a dusza
osabiona z powodu negatywnych dowiadcze
z braku mioci, a take z powodu przemocy,
wykorzystywania seksualnego albo innych niszczcych
zjawisk. Osabiajc dusz, dowiadczenia te osabiaj
rwnie ciao. By moe ciao nie dozna przez nie
chorb, ale jest na nie bardziej podatne i takie pozostaje
do czasu, a dusza zostanie znowu zasilona. Moemy
ponownie zasili swoje dusze, suc innym, wierzc
w Boga i zwyczajnie otwierajc si na pozytywn

energi przez pozytywne mylenie. To my nad tym


panujemy. rdem energii, zawsze dostpnej, jest Bg,
ale my musimy chcie z tej energii korzysta. Musimy
zaakceptowa moc Boga, jeli chcemy cieszy si jej
wpywem w naszym yciu.
Ku swemu zaskoczeniu zobaczyam, e wikszo
z nas wybraa dolegliwoci, na ktre miaa cierpie,
a cz zdecydowaa si na choroby, ktre miay
zakoczy ich ycie. Czasami uzdrowienie nie
przychodzi natychmiast albo nie przychodzi wcale, dla
dobra naszego rozwoju. Wszelkie dowiadczenia s dla
nas przydatne i czasami dla ewolucji swoich dusz
potrzebujemy takich, ktre uznajemy za negatywne. Jako
dusze wszyscy bylimy bardzo chtni, nawet
niecierpliwi, by przyj wszelkie dolegliwoci, choroby
i wypadki na ziemi, po to by doskonali si duchowo.
Zrozumiaam, e w wiecie duchowym nasz pobyt na
ziemi jest bez znaczenia. Bl, jakiego tu dowiadczamy,
trwa tylko chwil, to tylko uamek sekundy wiadomoci
w wiecie duchowym, i jestemy bardzo chtni, by go
znosi. Nasza mier te czsto jest zaplanowana tak, by
pomc nam wzrasta. Kiedy na przykad kto umiera na
raka, czsto jego duga i bolesna mier stwarza mu
szans rozwoju, ktrej inaczej by nie mia. Moja matka
umara na raka, i uwiadomiam sobie, e przed
mierci zacza odnosi si do czonkw swojej
rodziny tak jak nigdy przedtem. Relacje si poprawiy
i uzdrowiy. Mama zrobia postpy duchowe z powodu

swojej mierci. Niektrzy ludzie postanawiaj umrze


w sposb, ktry pomoe komu innemu.
Przykadowo, kto moe postanowi umrze
potrcony na ulicy przez pijanego kierowc. Nam to si
wydaje straszne, ale dziki czystej wiedzy Boga dusza tej
osoby wiedziaa, e w rzeczywistoci ratuje tego
kierowc przed wikszymi kopotami w przyszoci.
Mg on by znowu pijany tydzie pniej i wjecha
w grup nastolatkw, okaleczajc ich albo powodujc
wikszy bl lub nieszczcia, ni to byo konieczne, ale
zosta przed tym powstrzymany, poniewa siedzia
w wizieniu za miertelne potrcenie osoby, ktra ju
osigna swj cel na ziemi. Z perspektywy ycia
wiecznego tym modym ludziom zostao oszczdzone
niepotrzebne
cierpienie,
a
dla
kierowcy
prawdopodobnie zacz si okres duchowego wzrostu.
Przypadkw jest znacznie mniej, ni mylimy,
zwaszcza w sprawach, ktre dotycz naszego ycia
wiecznego. Rka Boga i cieka, ktr wybralimy,
zanim si tutaj pojawilimy, kieruj wieloma naszymi
decyzjami i nawet wieloma naszymi pozornie
przypadkowymi dowiadczeniami. Prby rozpoznania
ich wszystkich s bezowocne, ale takie dowiadczenia
naprawd si zdarzaj i s celowe. Nawet rozwd, naga
utrata pracy albo bycie ofiar przemocy mog
ostatecznie poszerzy nasz wiedz i przyczyni si do
naszego rozwoju duchowego. Chocia przeycia te s

bolesne, mog nam pomc wzrasta. Jak powiedzia


Jezus w czasie swojej ziemskiej posugi: Wprawdzie
zgorszenia musz przyj, lecz biada czowiekowi,
przez ktrego zgorszenie przychodzi**.
Dziki wskazwkom Zbawiciela dowiedziaam si,
e jest wane, bym wszystkie dowiadczenia
przyjmowaa jako potencjalnie dobre. Musz
zaakceptowa swj cel i sytuacj yciow. Mog
pogodzi si ze wszystkimi zymi dowiadczeniami,
ktre mnie spotkay, i sprbowa przezwyciy ich
skutki. Mog wybaczy swoim wrogom, nawet ich
pokocha, i w ten sposb pozby si wszelkich zych
wpyww, ktre mogli na mnie wywrze. Mog szuka
dobrych myli i yczliwych sw i w ten sposb wla
kojcy balsam do wasnej duszy oraz duszy innych
ludzi. Zobaczyam, e mog zacz uzdrawia si sama,
najpierw duchowo, potem emocjonalnie, mentalnie
i fizycznie. Przekonaam si, e mog oszczdzi sobie
destrukcyjnych skutkw rozpaczy. Miaam prawo y
peni ycia.
Dostrzegam zo w uleganiu jednemu
z najwikszych narzdzi szatana moim osobistym
krgom poczucia winy i strachu. Zrozumiaam, e
musz odci si od przeszoci. Jeli zamaam prawo
lub zgrzeszyam, musz zmieni swoje postpowanie,
wybaczy sobie i zrobi krok do przodu. Jeli kogo
zraniam, musz zacz go kocha szczerze

i zabiega o jego przebaczenie. Jeli zniszczyam


wasn dusz, musz zbliy si do Boga i znowu
poczu Jego mio Jego uzdrawiajc mio.
Nawrcenie moe by bardzo atwe, kiedy si na nie
zdecydujemy, albo bardzo trudne. Gdy upadniemy,
musimy si podnie, otrzepa i i dalej. Jeli
upadniemy znowu, nawet po raz milionowy, nadal
musimy i do przodu; rozwijamy si bardziej, ni
mylimy. W wiecie duchowym inaczej patrz na grzech
ni my tutaj. Wszystkie dowiadczenia mog by
pozytywne.
Wszystkie
s
dowiadczeniami
rozwojowymi.
Nigdy nie wolno nam rozwaa samobjstwa. Ten
czyn tylko pozbawiby nas szans dalszego rozwoju na
ziemi. A potem, zastanawiajc si nad swoimi
straconymi szansami, czulibymy wielki bl i al. Jest
jednak wane, by pamita, e Bg jest sdzi kadej
duszy i decyduje o srogoci prb, ktrym j poddaje.
Staraj si znale nadziej, choby w jednym
pozytywnym uczynku, a prawdopodobnie zobaczysz
promyk wiata, ktry wczeniej przeoczye. Rozpacz
nigdy nie jest uzasadniona, poniewa nigdy nie jest
potrzebna. Jestemy tu po to, by si uczy,
eksperymentowa, popenia bdy. Nie powinnimy
ocenia si surowo; powinnimy po prostu i przez
ycie krok za krokiem, nie przejmujc si opiniami
innych ludzi na nasz temat ani nie mierzc si ich
miark. Musimy wybacza samym sobie i czu

wdziczno za rzeczy, ktre pomagaj nam si


rozwija. Najbardziej przykre dla nas dowiadczenia
pewnego dnia oka si naszymi najlepszymi
nauczycielami.
Poniewa wiedziaam, e pocztkiem kadego
rodzaju tworzenia jest myl, miaam rwnie
wiadomo, e grzech, poczucie winy, rozpacz,
nadzieja i mio powstaj w nas. rdo uzdrowienia
jest w naszym wntrzu. rdo cierpienia jest w naszym
wntrzu. Moemy stworzy wasn spiral rozpaczy
albo moemy stworzy trampolin szczcia i poczucia
spenienia. Nasze myli maj potn moc.
Wszyscy jestemy jak raczkujce dzieci, ktre
poznaj swoje moliwoci i ucz si wykorzystywa
drzemice w nich siy. S to potne moce, ktre
podlegaj prawom chronicym nas przed nami samymi.
W miar jak si rozwijamy i dymy do tego, co
pozytywne wok nas, poznamy nawet te prawa.
Otrzymamy wszystko, do czego przyjcia jestemy
przygotowani.

* Przyp. 23, 7. Wszystkie cytaty z Pisma witego za Bibli


warszawsk. Przypisy pochodz od tumaczki.
** Mt 18, 7.

KROSNA I BIBLIOTEKA

Dziki tym informacjom zdobyam wiedz o Zbawicielu


i poczuam z Nim wi, ktra zawsze bdzie mi droga.
Jego troska o moje uczucia bya inspirujca; nie chcia
zrobi ani powiedzie niczego, co by mnie mogo
urazi. Wiedzia, e mam zdolno pojmowania spraw,
i starannie przygotowa mnie do przyswojenia caej
wiedzy, do ktrej dyam. W wiecie duchowym nie
jest si zmuszanym do zrobienia lub zaakceptowania
rzeczy, do ktrych nie jest si przygotowanym.
Cierpliwo jest tam naturaln cech.
Nigdy nie zapomn artw Jezusa, ktre byy co

najmniej tak samo zachwycajce i byskotliwe jak te


ziemskie a waciwie wiele od nich lepsze. Nikt nie
byby w stanie przewyszy Go poczuciem humoru.
Nasz Zbawiciel jest peen doskonaej radoci,
doskonaej yczliwoci. Cechuj go agodno i wdzik;
nie miaam wtpliwoci, e jest doskonay. Znaam Go,
Jego dusz, Jego uczucia, Jego trosk o mnie. Czuam,
e czy nas wi, i wiedziaam, e jestemy rodzin.
Wyczuwaam, e odnosi si do mnie zarwno jak ojciec,
jak i starszy brat. By mi bliski, ale jednoczenie
growa nade mn. By delikatny i dobroduszny, ale
rwnie odpowiedzialny. Miaam cakowit pewno, e
nigdy nie naduyje swojej wadzy, e nigdy nawet nie
bdzie chcia tego zrobi.
Jezus, niezmiennie otoczony wiatem, umiechn
si do mnie, a ja poczuam jego aprobat. Zwrci si
w lewo i przedstawi mnie dwm kobietom, ktre
wanie si pojawiy. Za nimi migna trzecia kobieta,
ale zdawaa si zaatwia jak spraw i zatrzymaa si
przy nas tylko na chwil. Jezus poleci tym dwm
kobietom, eby mnie odprowadziy, a ja poczuam ich
rado, e s ze mn. Kiedy im si przyjrzaam,
poznaam je; byy moimi przyjacikami! Naleay do
grona moich bliskich przyjaciek z czasw przed
moim pojawieniem si na ziemi, a ich rado z naszego
ponownego spotkania bya rwnie wielka jak moja.
Zanim Jezus pozostawi mnie z nimi, znowu wyczuam
Jego rozbawienie i usyszaam, jak szepcze do mojej

duszy: Id poszerza wiedz. Zrozumiaam, e mog


poznawa wszystko, co tylko bd chciaa. Byam
zachwycona, e jest wicej rzeczy do zgbienia
o wiele wicej, jak si miao okaza. Zbawiciel oddali
si, a moje przyjaciki mnie uciskay. Mio
ogarna wszystkie; kada z nas j czua. Kada bya
szczliwa. Cho istniaa olbrzymia rnica jasnoci
i mocy pomidzy tymi kobietami a Chrystusem, ich
mio rwnie bya bezwarunkowa. Kochay mnie
caym sercem.
Pami o wyprawie, na ktr si wtedy udaam,
zostaa mi waciwie zabrana. Wiem tylko, e
przyjaciki zaprowadziy mnie do wielkiego pokoju,
w ktrym pracowali ludzie, ale nie pamitam, jak si
tam znalazymy ani jak ten budynek wyglda
z zewntrz. Pokj by pikny. Jego ciany wykonano
z jakiego materiau, moe cienkiego marmuru, ktry
przepuszcza wiato; w niektrych miejscach mogam
przez nie zobaczy to, co znajdowao si na zewntrz.
Widok by interesujcy i pikny.
Kiedy podeszymy do pracujcych osb,
zobaczyam, e tkaj na duych, starodawnych krosnach.
W pierwszej chwili pomylaam, e to staromodne, by
uywa rcznych krosien w wiecie duchowym. Stao
obok nich wiele bytw duchowych, mczyzn i kobiet,
i wszyscy powitali mnie umiechami. Bardzo si
ucieszyli na mj widok i kilkoro z nich odeszo od

krosna, ebym moga si mu lepiej przyjrze. Zaleao


im, ebym zobaczya dzieo ich rk. Podeszam bliej
i wziam w do kawaek materii, ktr tkali.
Wygldaa jak poczenie przdzy szklanej z wat
cukrow. Kiedy ni poruszyam, zamigotaa
i roziskrzya si niemal jak ywa. Efekt by zaskakujcy.
Po jednej stronie tkanina bya matowa, ale gdy j
odwrciam, staa si przezroczysta. Przezroczysta po
jednej stronie i matowa po drugiej podobna do lustra
weneckiego miaa oczywicie jakie przeznaczenie,
ale nie powiedziano mi jakie. Robotnicy wyjanili, e
z tej tkaniny powstan ubrania dla ludzi przybywajcych
do wiata duchowego z ziemi. Byli wyranie zadowoleni
ze swojej pracy oraz z mojej wdzicznoci za to, e
pozwolili mi j zobaczy.
Moje dwie towarzyszki i ja odeszymy od krosien
i przeszymy przez wiele innych pomieszcze,
w ktrych widziaam niezwyke rzeczy i wspaniaych
ludzi, ale nie pozwolono mi zarejestrowa wielu
szczegw. Pamitam wraenie, e podrowaam
kilka dni albo tygodni i nigdy nie czuam zmczenia.
Byam zdziwiona tym, jak bardzo ludzie chc tam
pracowa rcznie ci, ktrzy wyra wol. Z radoci
wykonuj narzdzia, ktre przydaj si innym
zarwno tam, jak i tu. Widziaam ogromne urzdzenie,
podobne do komputera, ale znacznie bardziej
skomplikowane i wydajniejsze. Pracujcy przy nim
ludzie rwnie si cieszyli, e mog mi pokaza swoj

prac. Ponownie zrozumiaam, i wszystkie istotne


rzeczy najpierw powstaj w wiecie duchowym,
a dopiero pniej w fizycznym. Kiedy nie miaam
o tym pojcia.
Zaprowadzono mnie do kolejnego duego
pomieszczenia, podobnego do biblioteki. Rozgldajc
si, pomylaam, e to skarbnica wiedzy, ale nigdzie nie
widziaam ksiek. I wtedy zauwayam, e do umysu
napywaj mi myli, przepenia mnie wiedza
o sprawach, o ktrych dawno nie mylaam a nawet
o sprawach, o ktrych nie mylaam nigdy. Wtedy
uwiadomiam sobie, e jest to biblioteka umysu. Samo
zastanowienie si nad jakim zagadnieniem
powodowao, e napywaa do mnie caa wiedza na ten
temat, tak samo jak wczeniej w obecnoci Chrystusa.
Mogam pozna wszystkie szczegy na temat kadej
postaci historycznej a nawet ze wiata duchowego.
Wszelkie informacje byy dla mnie dostpne i nie
byo adnej myli, adnego stwierdzenia, adnej czstki
wiedzy, ktrych nie zrozumiaabym poprawnie. Nie
istniaa absolutnie adna moliwo zego zrozumienia
czegokolwiek. Historia bya jasna. Zrozumienie
cakowite. Pojmowaam nie tylko to, co ludzie robi, ale
rwnie dlaczego to robi i jak ich dziaania wpywaj
na postrzeganie rzeczywistoci przez innych.
Rozumiaam rzeczywisto dotyczc danego tematu
z kadego punktu widzenia, z kadej moliwej

perspektywy, i wszystko to dawao caociowe ujcie


kadego zdarzenia, osoby lub zasady, co jest niemoliwe
do osignicia na ziemi.
Byo to jednak co wicej ni tylko proces
mylowy. Mogam czu to, co czuli ludzie, kiedy
dziaali. Rozumiaam ich cierpienie i rado, poniewa
byam w stanie y w nich. Nie pozwolono mi
zachowa caej wiedzy. Tym bardziej ceni sobie
pozostawion mi jej cz, zwaszcza dotyczc
pewnych wydarze z naszej historii, ktrych
zrozumienie byo dla mnie wane.
Nadal chciaam dowiadczy jeszcze wicej w tym
wspaniaym, niewiarygodnym wiecie, i moje
towarzyszki z radoci mi w tym pomagay. Ich
najgbsz radoci byo sprawienie mi radoci,
i podekscytowane wyprowadziy mnie na zewntrz do
ogrodu.

OGRD

Kiedy weszymy do ogrodu, zobaczyam gry,


malownicze doliny i rzeki w oddali. Moje towarzyszki
zostawiy mnie, ebym dalej sza sama, moe po to, bym
moga podziwia pikno ogrodu nieskrpowana
obecnoci innych. Rosy tam drzewa, kwiaty i roliny,
a ich rozmieszczenie sprawiao wraenie doskonaego,
jakby miay by dokadnie takie, jak byy, i tam, gdzie
byy. Przez pewien czas szam po trawie. Bya wiea,
chodna i soczycie zielona i wydawaa si ywa pod
moimi stopami. Tym jednak, co wzbudzio mj
najwikszy zachwyt w ogrodzie, byy intensywne

kolory. Na ziemi takich nie mamy.


Kiedy u nas wiato pada na przedmiot, odbija si
od niego w okrelonym kolorze. Moliwe s tysice
odcieni. wiato w wiecie duchowym od niczego si nie
odbija.
Wypywa ze rodka i wyglda jak ywa esencja.
Istniej tam miliony, miliardy kolorw.
Na przykad kwiaty maj tak ywe i wietliste
barwy, e nie wydaj si ciaami staymi. Z powodu aury
intensywnego wiata wok kadej roliny trudno
pozna, gdzie si zaczyna, a gdzie koczy jej
powierzchnia. Jest oczywiste, e kada cz roliny,
kada jej mikroskopijna czstka ma wasn inteligencj.
To najlepsze sowo, jakie przychodzi mi do gowy.
Kada maleka czstka yje wasnym yciem i moe by
zestawiona z innymi elementami, by stworzy inn
form ycia. Element, ktry teraz jest czci kwiatu,
moe pniej sta si czci czego innego i by tak
samo ywy. Nie ma duszy tak jak my, ale ma inteligencj
i zmys organizacji, potrafi reagowa na wol Boga
oraz inne prawa powszechne. Wszystko to jest widoczne,
kiedy oglda si tamtejsze dziea stworzenia, ale
szczeglnie jest to wyrane w kwiatach.
Niedaleko ode mnie przepywaa przez ogrd
pikna rzeka i natychmiast poczuam ch, by do niej
podej. Zobaczyam, e jest ona zasilana duym
wodospadem najczystszej wody i e wpywa do stawu.

Woda bya oszaamiajco przejrzysta i pena ycia.


ycie. Byo rwnie w wodzie. Kada kropla
z wodospadu miaa wasn inteligencj i cel. Od
wodospadu dolatywaa melodia majestatycznego pikna
i wypeniaa ogrd, mieszajc si z innymi melodiami,
z ktrych dopiero teraz zdaam sobie spraw. Muzyka
napywaa z samej wody, z jej inteligencji, a kada
kropla wydawaa wasny ton i melodi, ktra mieszaa
si i czya z wszystkimi pozostaymi dwikami
i brzmieniami wok niej. Woda bogosawia Boga za
swoje ycie i rado. Ostateczny efekt przewysza
jakkolwiek symfoni lub umiejtnoci jakiegokolwiek
ziemskiego kompozytora. Najlepsza muzyka ziemska
w porwnaniu z tamt wydaje si gr dziecka na
blaszanym bbenku. My po prostu nie mamy
umiejtnoci zrozumienia ogromu i mocy tamtejszej
muzyki, nie mwic ju o umiejtnociach jej
stworzenia. Idc w stron wody, pomylaam, e
prawdopodobnie s to wody ywota wspominane
w Pimie*, i chciaam si w nich wykpa.
Kiedy podeszam do wody, zauwayam r, ktra
wyrniaa si spord innych kwiatw, wic
pochyliam si, eby si jej przyjrze. Jej uroda
zapieraa dech. aden z tamtejszych kwiatw nie urzek
mnie tak bardzo jak ten. Delikatnie koysa si do cichej
muzyki, piewajc pochway dla Pana wasnymi
sodkimi dwikami. Uwiadomiam sobie, e widz,

jak ta ra ronie. Kiedy rozwina si przed moimi


oczami, moja dusza bya poruszona, i zapragnam y
jej yciem, wej w ni i poczu jej dusz. Kiedy tylko ta
myl przysza mi do gowy, przekonaam si, e
potrafi zajrze do wntrza owej roliny. Jakby mj
wzrok nabra cech mikroskopu i umoliwia mi
ogldanie najgbiej pooonych czci kwiatu. To byo
jednak co wicej ni tylko dowiadczenie wzrokowe.
Poczuam t r wok siebie, jakbym rzeczywicie
bya w jej wntrzu, jakbym stanowia jej cz. Czuam
si tak, jakbym bya t rolin. Czuam, jak ra koysze
si do muzyki wszystkich innych kwiatw, i czuam, jak
tworzy wasn muzyk, melodi, ktra idealnie
harmonizuje z tysicem innych r przyczajcych si
do niej. Zrozumiaam, e muzyka w mojej ry pynie
z jej poszczeglnych czci, e jej patki wydaj wasne
tony i e istota kadego patka wsptworzy doskonae
dwiki caego kwiatu, e kady jego patek dziaa
harmonijnie dla oglnego efektu, ktrym jest rado.
Moja rado znowu bya absolutnie pena! Czuam Boga
w tej rolinie, w sobie, czuam, jak przenika nas Jego
mio. Wszyscy bylimy jednym!
Nigdy nie zapomn ry, ktr wtedy byam. To
jedno przeycie zaledwie czstka wspanialszej radoci,
ktra jest osigalna w wiecie duchowym, jedno ze
wszystkim byo tak wspaniae, e bd je zawsze
pielgnowa.

* Obj. 22, 1.

POWITANIE

Do ogrodu przybya grupa bytw duchowych. Wiele


z nich miao na sobie mikkie pastelowe szaty, oddajce
by moe charakter miejsca, a take okazji. Byty
otoczyy mnie i poczuam, e zbieraj si, by uczci mj
awans. Umaram (lub awansowaam, jak wskazywaa
uyta przez nie nazwa), wic przyszy, by mnie powita.
Ich twarze promienioway zachwytem, jakby patrzyy na
dziecko, ktre po raz pierwszy zjado co
niewyobraalnie smacznego. Uwiadomiam sobie, e
pamitam je wszystkie ze swojego ycia
przedziemskiego, wic podbiegam, ucisnam

i ucaowaam kadego. Moi anioowie suebni moi


drodzy mnisi pojawili si ponownie i ich te
ucaowaam.
Kiedy nasze dusze si przenikny, zdaam sobie
spraw, e owe byty maj mnie wspiera. Moje
towarzyszki, ktre nadal byy moimi przewodniczkami,
powiedziay mi, e umaram przedwczenie i e tak
naprawd nie jest to witowanie mojego awansu, ale
okazja, eby mi pokaza, co mnie spotka, gdy zjawi si
tam we waciwym czasie. Bardzo si cieszyy, e mnie
widz i e mog mnie wspiera, ale wiedziay, e musz
wraca. I wytumaczyy mi, na czym polega mier.
Kiedy
umieramy,
powiedziay
moje
przewodniczki, dowiadczamy tylko przejcia do innego
stanu. Nasze dusze wysuwaj si z naszych cia
i przenosz do krlestwa duchowego. Jeli nasza mier
jest traumatyczna, dusza szybko opuszcza ciao, czasami
jeszcze zanim nastpi zgon. Jeli czowiek na przykad
mia wypadek lub sta si ofiar poaru, jego dusza
moe by zabrana z ciaa, zanim poczuje wielki bl.
Ciao moe nadal wyglda jak ywe, ale dusza ju je
opucia i jest w stanie pokoju.
W chwili mierci dostajemy moliwo wyboru,
czy chcemy pozosta na ziemi do pogrzebu naszego
ciaa, czy te chcemy przenie si, jak ja to zrobiam,
do poziomu, do ktrego rozwina si nasza dusza.
Zrozumiaam, e jest wiele poziomw rozwoju i e

zawsze trafimy do tego, na ktrym bdziemy si


najlepiej czu. Wikszo dusz postanawia zosta na
ziemi przez krtki czas i pocieszy swoich najbliszych;
rodziny przeywaj o wiele wikszy smutek ni sam
zmary. Czasami dusze pozostaj duej, jeli ich
najblisi s w rozpaczy. Zostaj, by pomc ich duszom
si uspokoi.
Powiedziano mi rwnie, e nasze modlitwy mog
przynie korzy zarwno istotom duchowym, jak
i ludziom na ziemi. Jeli jest powd, by obawia si
o dusz osoby zmarej, jeli jest powd, by sdzi, e jej
przejcie moe by trudne albo niechciane, moemy si
za ni modli i uzyska pomoc duchow.
Dowiedziaam si rwnie, e wane jest, bymy
zdobyli wiedz o duszy, kiedy jeszcze jestemy
w ludzkim ciele. Im wiksz wiedz posidziemy tutaj,
tym szybciej dotrzemy dalej w tamtym wiecie.
Z powodu braku wiedzy lub wiary niektre dusze s
rzeczywistymi winiami ziemi. Cz osb, ktre
umieraj jako ateici, albo ci, ktrzy zwizali si ze
wiatem chciwoci, cielesnymi dzami bd innymi
rodzajami ziemskiego zniewolenia, maj trudnoci
z przejciem i pozostaj zwizani z ziemi. Czsto brak
im wiary i siy, eby skorzysta z energii i wiata, ktre
przycigaj nas do Boga, a w niektrych wypadkach nie
potrafi nawet tej energii i wiata rozpozna. Takie
dusze pozostaj na ziemi do czasu, a naucz si

uznawa moc duchow i oderw si od tego wiata.


Kiedy byam w czarnej masie przed dotarciem do
wiatoci, wyczuwaam obecno takich ocigajcych
si dusz. Przebywaj tam tak dugo, jak chc, w mioci
i cieple tej masy, podlegajc jej uzdrawiajcemu
wpywowi, a w kocu przenosz si dalej, by znale
si w krgu wikszego ciepa i bezpieczestwa
zapewnianego przez Boga.
Z caej tej wiedzy nic jednak nie jest waniejsze od
znajomoci Jezusa Chrystusa. Powiedziano mi, e On
jest bram, przez ktr wszyscy wrcimy. Jest jedynymi
drzwiami, przez ktre moemy wrci. Bez wzgldu na
to, czy dowiemy si o Jezusie Chrystusie tu, czy ju jako
dusza, musimy ostatecznie Go uzna i podda si Jego
mioci.
Moi przyjaciele stojcy wok mnie w ogrodzie
byli peni mioci. Zdawali sobie spraw, e jeszcze nie
chc wraca, e chc zobaczy wicej. Pragnc zrobi
mi przyjemno, pokazali mi znacznie wicej.

WIELE WIATW

Moja pami zostaa otwarta na jeszcze dalsz


przeszo przed stworzeniem ziemi, na najdalsz
wieczno. Pamitaam, e Bg jest Stwrc wielu
wiatw, galaktyk i krain wykraczajcych poza granice
naszego rozumienia, i zapragnam je zobaczy. Kiedy
tylko pojawio si to pragnienie, moje myli day mi
moc i uleciaam z ogrodu, tym razem eskortowana
przez dwie inne istoty wietlne, ktre potem stay si
moimi przewodniczkami. Nasze ciaa duchowe
odpyny od moich przyjaci w czer wszechwiata.
Nabraymy szybkoci i poczuam rado z lotu.

Mogam robi, co tylko chciaam, uda si, dokd tylko


zapragnam,
przemieszcza
si
szybko

niewiarygodnie szybko albo powoli. Byam


zachwycona t swobod. Wleciaam w ogrom
wszechwiata i odkryam, e nie jest to prnia; to ocean
peen mioci i wiata dostrzegalnej obecnoci Ducha
witego. Usyszaam cichy, przyjemny, odlegy, lecz
kojcy dwik, ktry mnie ucieszy. Byo to brzmienie
podobne do muzyki, ale wszechogarniajce, wydawao
si wypenia ca przestrze wok mnie. Po nim
napyn kolejny dwik o innej gonoci i wkrtce
usyszaam co jakby melodi ogromn kosmiczn
pie, ktra mnie koia i krzepia. Dwiki wywoay
delikatne wibracje i kiedy mnie dotkny, wiedziaam, e
maj zdolno uzdrawiania. Wiedziaam, e kada rzecz
dotknita przez te dwiki odczuje ich uzdrawiajc
moc; byy jak balsam duchowy. To esencja mioci,
ktra naprawia uszkodzone dusze. Od podrujcych ze
mn towarzyszek dowiedziaam si, e nie wszystkie
muzyczne dwiki s uzdrawiajce niektre potrafi
wywoa w nas negatywne reakcje emocjonalne.
Zrozumiaam, e kiedy byam na ziemi, szatan uywa
tych negatywnych dwikw w muzyce, ktra szkodzia
mojemu umysowi i ciau.
Cz zdarze, ktre nastpiy potem, zostao
usunitych z mojej pamici, ale wiele wrae w niej
pozostao. Wydawao mi si, e podruj przez wiele
tygodni, nawet miesicy, odwiedzajc liczne dziea

stworzone przez Boga. Podrujc, cay czas czuam


kojc obecno Boej mioci. Wyczuwaam, e jestem
z powrotem w swoim rodzimym otoczeniu, i robiam
tylko to, co naturalne. Odwiedziam wiele rnych
wiatw planet takich jak nasza Ziemia, ale
cudowniejszych, zamieszkanych przez serdecznych,
inteligentnych ludzi. Wszyscy jestemy dziemi Boga, to
On zapeni dla nas bezmiar wszechwiata. Pokonaam
niewiarygodne odlegoci, wiedzc, e gwiazdy, ktre
widz, nie s widoczne z Ziemi. Widziaam galaktyki
i dotaram do nich z atwoci, niemal natychmiast,
odwiedzajc tamtejsze wiaty i poznajc dzieci naszego
Boga, naszych duchowych braci i siostry. I wszystko to
sobie przypominaam, byy to moje ponowne
odwiedziny. Wiedziaam, e ju kiedy byam w tych
miejscach.
Znacznie pniej, po powrocie do miertelnego
ciaa, poczuam si oszukana, kiedy nie byam w stanie
przypomnie sobie szczegw tamtego przeycia, ale
z biegiem czasu zrozumiaam, e utrata czci
wspomnie bya konieczna dla mojego dobra. Gdybym
zapamitaa te wspaniae i doskonae wiaty, ktre
widziaam, yabym tu w cigej frustracji i zmarnowaa
powierzon mi przez Boga misj. Uczucie, e zostaam
oszukana, ustpio miejsca zachwytowi i gbokiej
wdzicznoci za tamto dowiadczenie. Bg nie musia
pokazywa mi innych wiatw ani pozwoli mi
zachowa czci wspomnie. W swej asce da mi

bardzo duo; widziaam wiaty, ktrych nikt nie jest


w stanie zobaczy nawet przez najpotniejsze ziemskie
teleskopy, i poczuam mio, ktra tam panuje.

WYBR CIAA

Wrciam do ogrodu i spotkaam si ze swoimi


poprzednimi towarzyszkami. W wiatach, ktre
zwiedzaam, widziaam ludzi rozwijajcych si,
trudzcych si, eby bardziej przypomina naszego
Ojca. Zainteresowa mnie nasz rozwj na ziemi. Jak
wzrastamy?
Pytanie ucieszyo moje towarzyszki, i zabray mnie
do miejsca, w ktrym wiele dusz przygotowywao si
do ziemskiego ycia. Byy to dorose dusze w czasie
caego swojego pobytu tam nie zauwayam adnych
dzieci. Widziaam, jak chtne s te dusze do przyjcia na

ziemi. Traktoway ycie na niej jak szko, w ktrej


mog si wiele nauczy i rozwin cechy, ktrych im
brak. Powiedziano mi, e wszyscy pragnlimy przyj
na ziemi, e sami wybralimy wiele z swoich wad
i trudnych sytuacji yciowych po to, by si rozwija.
Zrozumiaam te, e czasami otrzymujemy pewne wady
dla wasnego dobra. Pan daje nam rwnie dary i talenty
zgodnie ze swoj wol. Nigdy nie powinnimy
porwnywa ich z talentami czy wadami innej osoby.
Kady z nas ma to, czego mu potrzeba; kady z nas jest
wyjtkowy. Rwno duchowych wad czy darw nie jest
wana.
Przestrze bezporednio przede mn i pode mn
rozsuna si, jakby otworzyo si okno, i zobaczyam
ziemi. Zobaczyam zarwno wiat fizyczny, jak
i duchowy. Zauwayam, e niektre szlachetne dzieci
naszego Ojca Niebieskiego zadecydoway, eby nie
przychodzi na ziemi. Postanowiy pozosta duszami
przy Bogu i suy jako Anioowie Strowie ludziom.
Zrozumiaam te, e s inne rodzaje aniow, midzy
innymi anioowie walczcy. Pokazano mi, e ich
celem jest walka w naszej obronie z szatanem i jego
anioami. Cho kady z nas ma swojego duchowego
opiekuna albo stranika, czasami dla naszej obrony
konieczni s anioowie walczcy, z ktrymi mamy
kontakt przez modlitw. Widziaam, e s to olbrzymi
mczyni,
bardzo
muskularnie
zbudowani,
o cudownych obliczach. To wspaniae dusze.

Zrozumiaam przez samo patrzenie na nich, e walka


z nimi byaby daremna. Anioowie ci byli ubrani jak
wojownicy, mieli piropusze i zbroje i widziaam, e
poruszaj si szybciej ni inni. Ale chyba tym, co
wyrniao ich najbardziej, bya otaczajca ich aura
pewnoci siebie; byli absolutnie pewni swoich
umiejtnoci. adne zo nie mogoby im zagrozi, i oni
o tym wiedzieli. Kiedy nagle odfrunli na misj (ktrej
mi nie ujawniono), moj uwag zwrci ich niepokj;
rozumieli wag swojej misji i wiedzieli, i ja wiedziaam,
e nie wrc, zanim jej nie wypeni.
Szatan pragnie nas przej i czasami, kiedy zbiera
swoje siy przeciwko jednemu z nas, osoba ta potrzebuje
specjalnej ochrony. Wszyscy jestemy chronieni dziki
temu, e nie potrafi on odczyta naszych myli. Umie
jednak odczyta nasze miny, co znaczy prawie to samo
co odczytanie myli. Nasze aury i nasze miny pokazuj
uczucia i emocje naszych dusz. Bg je widzi, anioowie
je widz i szatan take je widzi. Stan naszych dusz znaj
nawet niektrzy wraliwi ludzie na ziemi. Moemy si
chroni, panujc nad wasnymi mylami, pozwalajc
wiatu Chrystusa przenikn do naszego ycia. Kiedy
tak zrobimy, Jego wiato bdzie nas rozwietla
i bdzie widoczne na naszych obliczach.
Gdy to pojam, znowu zobaczyam dusze, ktre
jeszcze nie przybyy na ziemi, i zobaczyam, jak
niektre z nich unosz si nad miertelnikami.

Spostrzegam, jak dusza mczyzny stara si


doprowadzi do spotkania dwojga miertelnikw
swoich przyszych rodzicw. Mczyzna ten odgrywa
rol swatki i mia wielkie trudnoci. Jego przyszy
ojciec i przysza matka niewiadomie szli
w przeciwnych kierunkach i nie wykazywali chci do
wsppracy. Mczyzna, ktry mia zosta ich synem,
dawa im instrukcje, mwi do nich, namawiajc, eby
si spotkali. Jego kopoty zmartwiy inne dusze i kilka
z nich zaczo zagania w jedno miejsce tych dwoje
modych na ziemi.
Powiedziano mi, e bdc w wiecie duchowym,
stworzylimy wizi z grup braci i sistr tymi, ktrzy
byli nam szczeglnie bliscy. Moje towarzyszki
wyjaniy, e umwilimy si z tymi duszami, i
zjawimy si na ziemi jako rodzina lub przyjaciele.
czce nas tutaj wizi duchowe s rezultatem mioci,
ktr si wzajemnie darzylimy w wiecie
przedziemskim. Postanowilimy pojawi si na ziemi
rwnie z innymi duszami ze wzgldu na zadanie, ktre
mamy tu razem do wykonania. Niektrzy z nas chcieli
poczy siy, eby zmieni pewne rzeczy na ziemi,
a
moemy
dokona
tego
najskuteczniej
w okolicznociach stworzonych przez wybranych
rodzicw lub inne osoby. Niektrzy z nas po prostu
chcieli wspomc wytyczony ju kurs i uatwi dziaania
tym, ktrzy mieli przyj pniej. Rozumielimy
wpywy, jakie bdziemy mie na siebie nawzajem w tym

yciu, oraz fizyczne i osobowe cechy, ktre mielimy


dosta od swoich rodzin. Mielimy wiadomo kodu
genetycznego naszych miertelnych cia oraz ich
okrelonych
cech
fizycznych.
Chcielimy
i potrzebowalimy ich.
Rozumielimy, e wspomnienia zostan zawarte
w komrkach naszych miertelnych cia. Ta wiadomo
bya dla mnie zupenie nowa. Dowiedziaam si, e
wszystkie myli i przeycia s zapisywane w naszej
podwiadomoci. S one rwnie zapisywane w naszych
komrkach, wic kada z nich zawiera nie tylko kod
genetyczny, ale rwnie zapis kadego przeycia, jakie
kiedykolwiek mielimy. Co wicej, nasze wspomnienia
s przekazywane poprzez kod genetyczny naszym
dzieciom. Wspomnienia te wyjaniaj wiele cech
dziedziczonych w rodzinach, takich jak skonnoci do
uzalenie, lki, zalety i tak dalej. Dowiedziaam si
rwnie, e nie przychodzimy na ziemi dwa razy; kiedy
wydaje si nam, e pamitamy poprzednie ycie, tak
naprawd odtwarzamy wspomnienia zawarte w naszych
komrkach.
Widziaam, e rozumielimy wszystkie wyzwania
spowodowane nasz skomplikowan fizycznoci, i z
przekonaniem godzilimy si na nie.
Zostalimy te wyposaeni w cechy duchowe
konieczne do wypenienia naszych misji. Wiele z nich
byo specjalnie zaprojektowanych na nasze potrzeby.

Nasi rodzice mieli zbir wasnych cech duchowych,


z ktrych cz zostaa nam przekazana,
i przypatrywalimy si, jak wykorzystuj te zdolnoci.
W czasie dorastania nabylimy rwnie innych cech.
Jako doroli mamy zestaw wasnych narzdzi
duchowych i nadal moemy uczy si z nich korzysta
albo moemy zrezygnowa z korzystania z nich.
Niezalenie od wieku moemy naby nowych cech
duchowych, ktre mog nam pomc w znanych nam lub
nowych sytuacjach. Zawsze jest wybr. Widziaam, e w
kadej sytuacji dysponujemy waciw umiejtnoci,
eby sobie pomc, chocia jest moliwe, e jeszcze jej
nie rozpoznalimy albo musimy nauczy si z niej
korzysta. Musimy wejrze w siebie. Musimy zaufa
swoim umiejtnociom; wrd nich zawsze jest
waciwe narzdzie duchowe.
Przez jaki czas patrzyam, jak dusze staraj si
doprowadzi do spotkania tych dwojga modych ludzi,
a potem zainteresowaam si duszami szykujcymi si
do przyjcia na ziemi. Jedna wyjtkowo bystra
i dynamiczna dusza mska wanie wchodzia do ona
swojej matki. Mczyzna ten postanowi urodzi si jako
dziecko upoledzone umysowo. Bardzo si cieszy z tej
moliwoci, poniewa wiedzia, jak pobudzi to rozwj
jego samego i jego rodzicw. Tych troje poczya silna
wi i wszyscy zaplanowali t sytuacj znacznie
wczeniej. Mczyzna postanowi rozpocz ycie
miertelnika w chwili swojego poczcia i patrzyam, jak

jego dusza wchodzi do ona i do nowo powstaego


ycia. Nie mg si doczeka, kiedy poczuje wielk
mio swoich ziemskich rodzicw.
Dowiedziaam si, e dusza moe wej do ciaa
matki na kadym etapie ciy. Kiedy tam si znajdzie,
natychmiast zaczyna dowiadcza ycia miertelnika.
Aborcja, jak mi powiedziano, jest wbrew temu, co
naturalne. Dusza wchodzca do ciaa czuje odrzucenie
i smutek. Wie, e ciao miao by jej, bez wzgldu na to,
czy zostao ono poczte poza maestwem, czy jest
uomne albo czy ma si, by przey zaledwie kilka
godzin. Ale dusza czuje rwnie wspczucie dla matki,
wiedzc, e podja decyzj opart na wiedzy, ktr
miaa.
Widziaam wiele dusz, ktre miay przyj na
ziemi na krtko, tylko na kilka godzin lub dni od
swoich narodzin. Cieszyy si tak samo jak pozostae,
wiedzc, e maj cel do osignicia. Zrozumiaam, e
ich mier zostaa wyznaczona przed ich narodzinami
jak mier kadego z nas. Dusze te nie potrzebuj
rozwoju, ktry jest skutkiem duszego ycia na ziemi,
a ich mier stworzy wyzwania, ktre pomog
w rozwoju ich rodzicw. Smutek jest gboki, ale trwa
krtko, wszelki bl znika, kiedy znowu si spotykamy,
i panuje tylko rado z rozwoju i bycia razem.
Zaskoczyo mnie, jak wiele ukada si planw
i podejmuje decyzji dla dobra innych. Wszyscy bylimy

chtni do powice dla innych. Wszystko robi si dla


rozwoju duchowego wszystkie przeycia, wszystkie
dary i niedoskonaoci mu su. Sprawy tego wiata
niewiele znacz dla nas po tamtej stronie prawie nic.
Wszystko jest widziane oczami ducha.
Dla kadego z nas zostaa wyznaczona pora
ukoczenia ziemskiej edukacji. Niektre dusze zjawi
si tu tylko po to, by si urodzi, by dostarczy przey
innym, a potem szybko odchodz z tego wiata. Niektre
w miertelnym ciele doyj pnego wieku, eby
osign swoje cele i odda przysug innym,
stwarzajc im okazje do suenia. Niektre zjawi si,
by zosta naszymi przywdcami lub uczniami, naszymi
onierzami, naszymi bogaczami lub biedakami, a celem
ich przybycia bdzie stworzenie sytuacji i relacji, ktre
umoliwi nam nauk mioci. Wszyscy, ktrzy zjawi
si na naszej ciece, doprowadz nas do ostatecznej
realizacji naszego celu. Musimy by poddani prbom
w trudnych warunkach, eby zobaczy, jak wypeniamy
najwaniejsze ze wszystkich przykaza wzajemnej
mioci. W czasie pobytu na ziemi wszyscy jestemy
z sob poczeni wizami, zjednoczeni dla jednego
nadrzdnego celu nauki wzajemnej mioci.
Zanim zostaa zamknita scena z przedziemskiego
ycia dusz, moj uwag zwrcia inna dusza, tym razem
kobiety. Bya jedn z najbardziej czarujcych
i zachwycajcych istot, jakie kiedykolwiek widziaam.

Tryskaa energi i opromieniaa zaraliw radoci


wszystkich dookoa. Przygldajc si jej z podziwem,
poczuam blisk wi pomidzy nami i mio, ktr ta
kobieta do mnie czuje. Wspomnienie tej chwili zostao
prawie w caoci zablokowane, ale wiedziaam, e nigdy
tej kobiety nie zapomn i e nie byo wtpliwoci co do
tego, e bez wzgldu na to, dokd si udawaa, miaa
by czyim specjalnym anioem.
Przygldajc si duszom szykujcym si do
przybycia na ziemi, byam pod wraeniem urody
i wspaniaoci kadej z nich. Wiedziaam, e kiedy
byam pord nich, tak jak kady z nas, i e zostalimy
napenieni wiatem i piknem. W pewnej chwili
przysza mi do gowy myl odnoszca si do nas
wszystkich: Gdybymy mogli zobaczy si przed
swoimi narodzinami, bylibymy zdumieni swoj
inteligencj i urod. Narodziny to sen i zapomnienie.

PIJAK

Przyjcie na ziemi w duym stopniu przypomina wybr


collegeu lub kierunku studiw. Kady z nas jest na
innym poziomie rozwoju duchowego i zjawia si tutaj
w miejscu, ktre najlepiej odpowiada jego potrzebom
duchowym. Kiedy krytykujemy bdy lub wady innych
ludzi, udowadniamy, e sami mamy podobne
niedoskonaoci. Nie posiadamy wiedzy, by waciwie
osdza swoich blinich.
Jakby dla zobrazowania tej prawdy niebiosa si
rozchyliy i ponownie zobaczyam ziemi. Tym razem
mj wzrok skupi si na rogu ulicy w duym miecie.

Na chodniku obok budynku zobaczyam mczyzn


pijanego w sztok. Jedna z moich przewodniczek
zapytaa: Co widzisz?.
Pijanego menela lecego w bocie,
odpowiedziaam, nie rozumiejc, dlaczego musz go
oglda.
Moje przewodniczki si oywiy. Powiedziay:
Pokaemy ci, kim on jest naprawd.
Ukazay mi jego dusz i zobaczyam wspaniaego
mczyzn, penego wiatoci. Emanowaa z niego
mio, i zrozumiaam, e w niebie jest uwielbiany.
Przyby na ziemi jako nauczyciel, by pomc
przyjacielowi, z ktrym czya go wi duchowa.
Jego przyjaciel by wybitnym prawnikiem i mia
biuro o kilka przecznic dalej. Chocia pijak nie pamita
teraz umowy ze swoim przyjacielem, jego celem byo
przypomnie mu o potrzebach innych ludzi.
Zrozumiaam, e prawnik z natury by skonny do
okazywania wspczucia, jednak widok pijaka mia
skoni go do wikszej pomocy dla potrzebujcych jego
wsparcia finansowego. Wiedziaam, e ci dwaj
mczyni si spotkaj i prawnik rozpozna znajom
dusz w tym pijaku czowieka w czowieku
i poruszony zrobi duo dobrego. Ci dwaj mczyni
nigdy si nie dowiedz o swoich wczeniej
uzgodnionych rolach, mimo to ich misje zostan
zrealizowane. Pijak powici swj czas na ziemi dla

dobra drugiego czowieka. Jego rozwj bdzie


postpowa, a inne rzeczy, ktrych moe potrzebowa
dla dalszych postpw, bd mu dane pniej.
Przypomniaam sobie, e ja te spotkaam ludzi,
ktrzy wydali mi si znajomi. Kiedy ich zobaczyam po
raz pierwszy, poczuam natychmiastow blisko, bysk
rozpoznania, ale nie wiedziaam dlaczego. Teraz
zrozumiaam, e zostali skierowani na ciek mojego
ycia celowo. Zawsze byli dla mnie wyjtkowi.
Moje towarzyszki odezway si ponownie,
wyrywajc mnie z zamylenia. Powiedziay, e poniewa
brak mi czystej wiedzy, nigdy nie powinnam nikogo
osdza. Ci, ktrzy przechodzili obok tego pijaka na
rogu, nie byli w stanie zobaczy jego szlachetnej duszy,
wic oceniali go po wygldzie zewntrznym. Sama te
tak postpowaam, oceniajc innych w mylach wedug
ich zamonoci lub fizycznych zdolnoci. Zrozumiaam
teraz, e byam niesprawiedliwa, e nie miaam pojcia,
jakie jest ich ycie, ani co waniejsze jakie s ich
dusze.
Zawitaa mi rwnie taka myl: Albowiem
ubogich zawsze macie pord siebie i gdy zechcecie,
moecie im dobrze czyni*. Ten cytat z Pisma jednak
mnie zmartwi. Dlaczego biedni s wrd nas? Dlaczego
Pan nie moe nam zapewni wszystkiego? Dlaczego nie
moe po prostu podpowiedzie temu prawnikowi, eby
podzieli si swoimi pienidzmi z innymi? Moje

towarzyszki znowu wtrciy si do moich myli


i powiedziay: Wrd was chodz anioowie,
z obecnoci ktrych nie zdajecie sobie sprawy.
To byo dla mnie trudne i przewodniczki znowu
pomogy mi zrozumie. Wszyscy mamy potrzeby, nie
tylko biedni. I wszyscy zobowizalimy si w wiecie
duchowym, e bdziemy sobie nawzajem pomaga, ale
zwlekamy z dotrzymaniem przyrzecze, ktre
zoylimy bardzo dawno temu. Pan zsya wic aniow,
ktrzy maj nas ponagli i pomc nam wywiza si ze
swoich zobowiza. Nie zmusza nas, tylko czasami nas
ponagla. Nie wiemy, kim s te istoty z wygldu niczym
si nie wyrniaj ale s przy nas czciej, ni
mylimy.
Nie poczuam si zbesztana, ale uwiadomiam
sobie, e le rozumiaam pomoc Boga dla nas na ziemi
i nie doceniaam jej. Pan udziela nam wszelkiego
wsparcia, jakiego moe nam udzieli bez ingerowania
w nasze czyny i woln wol. My sami musimy chcie
sobie pomaga. Musimy chcie zobaczy, e biedni s
tak samo warci naszego szacunku jak bogaci. Musimy
chcie akceptowa wszystkich innych ludzi, nawet tych
odmiennych od nas. Wszyscy s warci naszej mioci
i dobroci. Nie mamy prawa okazywa nietolerancji,
zoci czy mie kogo do. Nie mamy prawa patrze
na innych z gry ani potpia ich w swoich sercach.
Jedyne, co moemy z sob zabra z tego ycia, to dobro,

ktre okazalimy innym. Widziaam, e wszystkie nasze


dobre uczynki i serdeczne sowa wracaj do nas po
tamtej stronie ze stukrotn si. Nasz si bdzie
uczynione przez nas dobro.
Moje towarzyszki i ja przez chwil milczaymy.
Pijak znikn z zasigu mojego wzroku. Moja dusz
wypeniay zrozumienie i mio. Och, ebym moga
tak pomaga innym, jak ten pijak pomoe swojemu
przyjacielowi. Och, ebym moga sta si w tym yciu
bogosawiestwem dla innych. Moja dusza powtrzya
ostateczne przesanie: nasz si bdzie uczynione przez
nas dobro.

*Mk 14, 7.

MODLITWA

Zostaam pouczona wnikajc we mnie wiedz


o czowieczestwie, o boskiej wartoci kadej duszy.
Zapragnam wicej wiata i wiedzy. Niebiosa
ponownie si rozsuny i zobaczyam kul ziemsk
krc we wszechwiecie. Dostrzegam wiele wiate,
podobnych do reflektorw, napywajcych z ziemi.
Niektre smugi wiata byy szerokie i wymierzone
w niebo jak lasery. Inne przypominay wiateka maych
latarek, a jeszcze inne byy mae jak iskierki. Zdziwiam
si, kiedy mi powiedziano, e te wiata to modlitwy
ludzi.

Zobaczyam aniow uwijajcych si w odpowiedzi


na modlitwy. Byli zorganizowani w taki sposb, eby
udzieli jak najwikszej pomocy. Dosownie latali od
jednej osoby do drugiej, od modlitwy do modlitwy,
i praca ta napeniaa ich mioci i radoci. Byli
zachwyceni, pomagajc ludziom, a szczeglnie radoni
wtedy, kiedy kto modli si z arliwoci i wiar, eby
mu pomc od razu. Zawsze najpierw odpowiadali na
janiejsze, gortsze modlitwy, potem po kolei na reszt,
a adna nie pozostaa bez odpowiedzi. Zauwayam
jednak, e w nieszczerych i rozgadanych modach jeli
w ogle jest wiato, to nike; wiele z tych prb nie jest
spenianych.
Powiedziano mi wyranie, e wszystkie modlitwy
bagalne s wysuchiwane. Kiedy mamy wielk potrzeb
albo kiedy modlimy si za inne osoby, promienie
wiata wypywaj prosto z nas i natychmiast s
dostrzegane. Dowiedziaam si te, e nie ma
potniejszej modlitwy ni modlitwa matki za swoje
dzieci. To najczystszy rodzaj modlitwy z powodu
arliwoci bagania, a czasami z powodu rozpaczy.
Matka potrafi wla w swoje dzieci ca swoj mio
i baga Boga arliwie w ich sprawie. Wszyscy jednak
mamy zdolno dotarcia do Boga w swoich modlitwach.
Zrozumiaam, e po skoczeniu modlitwy
bagalnej powinnimy przesta o niej myle i ufa, e
Bg jej wysucha. On zawsze zna wszystkie nasze

potrzeby i czeka na zaproszenie, eby nam pomc. Ma


moc, by speni kad prob, ale jest zobligowany
wasnym prawem i nasz wol. Musimy pokaza, e
chcemy, by Jego wola staa si nasz. Musimy Mu
zaufa. Kiedy szczerze poprosimy, w nic nie wtpic,
otrzymamy to, o co prosimy.
Nasze modlitwy za innych maj wielk moc, ale
mog zosta wysuchane, tylko wwczas, gdy nie
narusz wolnej woli innych lub gdy nie stoj na
przeszkodzie ich potrzebom. Bg jest zobowizany
pozwoli nam dziaa samodzielnie, ale jest te chtny
do wszelkiej pomocy. Jeli wiara naszych przyjaci jest
saba, sia naszej duszy moe ich rzeczywicie
wzmocni. Jeli s chorzy, nasze pene wiary modlitwy
czsto potrafi da im si do wyzdrowienia, chyba e
ich choroba zostaa zaplanowana jako dowiadczenie
suce ich rozwojowi. Jeli ich mier wydaje si
bliska, musimy zawsze pamita, by prosi o spenienie
si woli Boga, inaczej moglibymy przeszkodzi tej
osobie w przejciu na drug stron, powodujc konflikt
celw. Skala naszej pomocy dla innych jest ogromna.
Moemy zrobi znacznie wicej dobrego dla swoich
rodzin lub innych osb, ni kiedykolwiek to sobie
wyobraalimy.
To wszystko wydawao mi si bardzo proste
pocztkowo zbyt proste. Zawsze mylaam, e modlitwa
wymaga dugiego czasu. Sdziam, e musimy marudzi

Bogu i nie dawa Mu spokoju, dopki co si nie stanie.


Miaam swj system. Zaczynaam od proby o co,
czego, jak mylaam, potrzebuj. Potem uciekaam si
do przekupstwa, dajc Bogu do zrozumienia, e
udzielenie mi pomocy ley w Jego najlepszym interesie.
Jeli to zawodzio, zaczynaam si targowa,
proponujc jaki konkretny akt posuszestwa albo
powicenia, ktrym mogabym zdoby Jego
askawo. Potem, zrozpaczona, zaczynaam baga,
a w kocu wpadaam we wcieko. Wskutek tego
systemu doczekaam si wysuchania o wiele mniejszej
liczby prb, ni miaam nadziej. Teraz zrozumiaam,
e moje modlitwy byy demonstracj wtpliwoci. Moje
zabiegi byy rezultatem braku wiary w Jego ch
zadouczynienia moim probom tylko na podstawie
wartoci moich potrzeb. Wtpiam, czy Bg jest
sprawiedliwy, czy ma moc, a nawet nie byam pewna,
czy w ogle mnie sucha. Te wszystkie wtpliwoci
stworzyy barier pomidzy mn a Bogiem.
Teraz zrozumiaam, e Bg nie tylko syszy nasze
modlitwy, ale take zna nasze potrzeby, jeszcze zanim
my sami je sobie uwiadomimy. Widziaam, e Pan
i Jego anioowie chtnie odpowiadaj na nasze
modlitwy. Widziaam, e sprawia im to rado.
Zobaczyam jednak, e Bg ma zdolno widzenia,
ktrej my nigdy nie bdziemy w stanie osign. Widzi
nasz duchow przeszo i zna potrzeby naszego
przyszego ycia wiecznego. W swej wielkiej mioci

wysuchuje modlitw zgodnie ze sw wiekuist


wszechwiedz. Na wszystkie modlitwy odpowiada
w sposb doskonay. Zdaam sobie spraw, e nigdy nie
musiaam uporczywie powtarza swoich prb, jakby
Bg nie potrafi ich zrozumie. Potrzebne mi byy wiara
i cierpliwo. Pan da nam woln wol, a my
umoliwiamy dziaanie Jego woli w naszym yciu,
kiedy Go do niego zaprosimy.
Zrozumiaam rwnie wag podzikowa za to, co
otrzymujemy. Wdziczno to cnota wiekuista.
Powinnimy pokornie prosi i z wdzicznoci
przyjmowa. Im bardziej dzikujemy Bogu za
otrzymywane bogosawiestwa, tym szersz drog
otwieramy dla kolejnych ask. Boga przepenia
pragnienie, by nam obficie bogosawi. Jeli zechcemy
otworzy swoje serca i myli dla Jego bogosawiestw,
zostaniemy obficie napenieni askami. Przekonamy si,
e On yje. Moe sami zaczniemy zachowywa si jak
anioowie, pomagajc tym, ktrzy s w potrzebie.
W trakcie modlitwy i suenia nasze wiata zawsze bd
jasno pon. Suenie to paliwo dla naszych lamp,
powstae ze wspczucia i mioci.

RADA MCZYZN

Wraz z towarzyszkami nadal byam w ogrodzie i kiedy


zdaam sobie z tego spraw, widok ziemi zosta
zasonity. Towarzyszki przeprowadziy mnie z ogrodu
do duego budynku. Kiedy do niego weszymy,
zachwyciam si szczegami wykoczenia i misternym
piknem. Tamtejsze budynki s doskonae; kada linia,
kt i detal s wykonane w taki sposb, by idealnie
dopenia caoci, stwarzajc odczucie jednoci lub
idealnego poczenia. Kada tamtejsza budowla, kady
przedmiot jest dzieem sztuki.
Zaprowadzono mnie do pokoju, ktry by

kunsztownie zbudowany i urzdzony. Gdy weszam,


zobaczyam grup mczyzn siedzcych przy duszym
boku stou w ksztacie nerki. Podprowadzono mnie, bym
stana przed nimi przy wcitym boku. Jedna rzecz
uderzya mnie prawie natychmiast: byo tam dwunastu
mczyzn mczyzn i adnej kobiety.
Jako osoba o do niezalenych pogldach byam
wyczulona na rol kobiet. Rwno i sprawiedliwe
traktowanie kobiet byy dla mnie wane i twierdziam
stanowczo, e mog rywalizowa z mczyznami jak
rwny z rwnym w wikszoci sytuacji. W czasie swego
ycia na ziemi prawdopodobnie zareagowaabym
nieprzychylnie na rad o takim skadzie, ale w niebie
nauczyam si inaczej patrze na role mczyzn i kobiet.
Zmiana w moich pogldach zacza si, gdy ogldaam
stworzenie ziemi. Dostrzegam rnice pomidzy
Adamem i Ew. Pokazano mi, e Adam by bardziej
zadowolony z warunkw, ktre mia w Edenie, a Ewa
bya bardziej niespokojna. Tak bardzo chciaa zosta
matk, e bya gotowa zgodzi si na mier, by tylko
ten cel osign. Ewa nie tyle ulega pokusie, ile
podja wiadom decyzj, by spowodowa warunki
konieczne do swojego rozwoju, a jej inicjatywa zostaa
wykorzystana, by w kocu nakoni Adama do zjedzenia
owocu. A jedzc owoc, spowodowali miertelno ludzi,
dziki czemu moemy mie dzieci ale rwnie
musimy umrze.

Zobaczyam nad Ew Ducha witego


i zrozumiaam, e rola kobiet na wiecie zawsze bdzie
wyjtkowa. Uwiadomiam sobie, e ich emocjonalno
umoliwia im wiksz wraliwo na mio, a Duchowi
witemu pozwala lepiej nad nimi czuwa.
Zrozumiaam, e jako matki, a wic stworzycielki, maj
wyjtkow relacj z Bogiem.
Zdaam te sobie spraw z niebezpieczestwa, na
jakie kobiety s naraone ze strony szatana.
Zrozumiaam, e szatan bdzie wykorzystywa na ziemi
te same pokusy, ktrych uy w Edenie. Bdzie
prbowa rozbi rodziny, a tym samym ludzko,
kuszc kobiety. To mnie zaniepokoio, ale wiedziaam,
e to prawda. Plan szatana by oczywisty. Zaatakuje
kobiety poprzez ich niepokj, wykorzystujc si ich
emocji tych samych emocji, ktre day Ewie si do
dziaania, kiedy Adam by bardzo zadowolony ze swojej
sytuacji. Zrozumiaam, e szatan zaatakuje wizi
pomidzy mem a on, oddalajc ich od siebie,
wykorzystujc si seksu i zachannoci, by zniszczy
ich rodzin. Widziaam, e w wyniku rozbicia domw
ucierpi dzieci i e kobiety bd potem przytoczone
strachem o przyszo i prawdopodobnie poczuciem
winy, poniewa bd widzie, jak rozpadaj si ich
rodziny. Wtedy szatan bdzie mg wykorzysta ich
strach i poczucie winy, by je zniszczy oraz zniweczy
powierzon im przez Boga misj na ziemi.
Dowiedziaam si, e kiedy szatan zawadnie kobietami,

z mczyznami pjdzie mu atwo. Zaczam wic


dostrzega rnic pomidzy rolami mczyzn i kobiet,
a take zrozumiaam sens i pikno tych rl.
Majc nowy punkt widzenia, nie okazaam adnej
reakcji na rad zoon wycznie z mczyzn.
Uznawaam, e oni maj swoj rol, a ja swoj.
Mczyni promieniowali mioci do mnie
i natychmiast poczuam, e s moimi przyjacimi.
Pochylili si ku sobie na narad. Nastpnie jeden z nich
przemwi do mnie. Powiedzia, e umaram
przedwczenie i musz wrci na ziemi, e mam misj
do spenienia, ale w swoim sercu si jej opieram.
Pomylaam, e jestem w swoim domu i e adne sowa
tych mczyzn nie przekonaj mnie, bym go opucia.
Mczyni znowu si naradzili i zapytali, czy chc
obejrze swoje ycie. Ich prob odebraam prawie jak
rozkaz. Zawahaam si; nikt nie chce, eby jego
przeszo miertelnika bya ogldana w miejscu
absolutnej czystoci i mioci. Powiedzieli jednak, e to
wane, ebym zobaczya swoje ycie, wic si
zgodziam. Z boku pojawia si wiato i poczuam
przy sobie mio Zbawiciela.
Przesunam si w lewo, eby obejrze swoje ycie.
Obraz pojawi si tam, gdzie staam. Przede mn
ukazao si moje ycie w formie czego, co tutaj
prawdopodobnie okrelilibymy jako niezwykle atwe
do zrozumienia hologramy, ale przesuwajce si

z zawrotn prdkoci. Byam zdumiona, e jestem


w stanie przyswoi tak duo informacji podawanych
z tak szybkoci. Ogldajc zdarzenia ze swojego
ycia, rozumiaam je znacznie lepiej ni wtedy, kiedy do
nich dochodzio. Nie tylko ponownie przeywaam
swoje emocje z kadej chwili, ale czuam rwnie to, co
czuli ludzie wok mnie. Poznawaam ich myli na mj
temat i uczucia, jakie wobec mnie ywili. Byo kilka
sytuacji, kiedy wszystko stawao si dla mnie jasne
w nowy sposb. Tak mwiam do siebie o, tak.
Teraz rozumiem. Kto by pomyla? Ale to oczywicie
ma sens. Potem zobaczyam, ile zawodu sprawiam
innym. Wzdrygnam si, kiedy wypenio mnie ich
rozczarowanie, do tego doszy jeszcze moje wyrzuty
sumienia. Uwiadomiam sobie cierpienie, ktre
sprawiam innym, poczuam je. Zaczam si trz.
Widziaam, ile smutku spowodoway moje wybuchy
zoci, i wypeni mnie ten smutek. Zobaczyam swoje
samolubstwo i moje serce zapakao, proszc
o ukojenie. Jak mogam by taka nieczua?
Kiedy byam ju bardzo udrczona, poczuam
napywajc do mnie mio czonkw rady. Ogldali
moje ycie ze zrozumieniem i wspczuciem. Wszystko
zostao wzite pod uwag: to, jak zostaam wychowana,
czego mnie nauczono, bl, ktry sprawili mi inni,
szanse, ktre dostaam lub ktrych nie dostaam.
I zdaam sobie spraw, e rada mnie nie osdza. Sama
si osdzaam. Czonkowie rady okazywali mi absolutn

mio i bezgraniczne miosierdzie. Ich szacunek dla


mnie nie mgby by wikszy. Byam im szczeglnie
wdziczna za mio, kiedy zobaczyam przed sob
nastpn cz pokazu.
By to efekt k na wodzie, jak okrelili go
czonkowie rady. Zobaczyam, e kiedy krzywdziam
innych, potem wiele skrzywdzonych przeze mnie osb
krzywdzio w podobny sposb kolejnych ludzi. Fala
zych uczynkw biega od ofiary do ofiary,
przypominajc przewracajce si kostki domina, a
w kocu wrcia do pocztku do mnie, do winowajcy.
Fale rozchodziy si i wracay. Zraniam znacznie
wicej osb, ni przypuszczaam; mj bl si
zwielokrotni i sta si nieznony.
Zbawiciel podszed do mnie peen troski i mioci.
Jego dusza daa mi si. Powiedzia, e osdzam si zbyt
krytycznie. Jeste dla siebie zbyt surowa, stwierdzi.
Pokaza mi inn stron efektu k na wodzie:
powodowa go jeden z moich dobrych uczynkw,
bezinteresowny gest. Znowu zobaczyam rozchodzce
si fale. Przyjacika, ktrej okazaam yczliwo,
zachowaa si yczliwie wobec jednej ze swoich
znajomych i acuszek dobroci si wyduy.
Zobaczyam, e dziki jednemu mojemu uczynkowi
przybyo mioci i szczcia w yciu innych ludzi.
Widziaam, jak ich szczcie wzrastao i wpywao na
ich ycie na wiele pozytywnych sposobw, czasami

znaczco. Bl w moim sercu ustpi miejsca radoci.


Poczuam mio, ktr czuli tamci ludzie, poczuam te
ich rado. A wszystko to zaczo si od jednego
dobrego uczynku. Do gowy przysza mi wana myl
i zaczam j powtarza: Tak naprawd liczy si tylko
mio. Tak naprawd liczy si tylko mio i mio
jest radoci!. Przypomniaam sobie cytat z Pisma: Ja
przyszedem, aby miay ycie i obfitoway* i moj
dusz wypenia obfita rado.
Wszystko wydao si takie proste. Jeli bdziemy
dobrzy, poczujemy rado. I niespodziewanie wypyno
ze mnie pytanie: Dlaczego nie wiedziaam o tym
wczeniej?. Odpowiedzia Jezus albo jeden z czonkw
rady, a odpowied wrya si w moj pami. Zapada
w najgbsz cz mojej duszy, na zawsze zmieniajc
mj pogld na yciowe prby i przeciwnoci:
Potrzebowaa
zarwno
negatywnych,
jak
i pozytywnych przey na ziemi. Zanim bdziesz moga
poczu rado, musisz pozna smutek.
Wszystkie moje przeycia nabray nowego
znaczenia. Zdaam sobie spraw, e w moim yciu nie
byo adnych prawdziwych bdw. Kade przeycie
byo narzdziem sucym mojemu rozwojowi. Kade
ze dowiadczenie pozwalao mi lepiej rozumie sam
siebie i w kocu uczyam si unika takich dowiadcze.
Zobaczyam rwnie, jak rozwijaa si moja
umiejtno pomagania innym. Uwiadomiam sobie

nawet, e wiele z moich przey byo przygotowanych


przez Aniow Strw. Niektre przeycia byy
smutne, inne byy radosne, ale celem wszystkich byo
przeniesienie mnie na wysze poziomy wiedzy.
Widziaam, e Anioowie Strowie byli przy mnie
w czasie yciowych prb, pomagajc mi, jak tylko
mogli. Czasami byo ich wielu, czasami tylko kilku,
zalenie od moich potrzeb. Ogldajc swoje ycie,
zauwayam, e czsto powtarzaam te same bdy,
wielokrotnie popeniaam te same ze czyny, do czasu,
a w kocu wycigaam waciwy wniosek. Ale
zobaczyam te, e im wicej wnioskw wycigaam,
tym wicej moliwoci si przede mn otwierao. I byy
one rzeczywicie otwarte. Pokazano mi, e wiele razy,
kiedy mylaam, e osignam co samodzielnie,
byam wspomagana bo pomoc.
Wymowa pokazu szybko zmienia si wic
z negatywnej na pozytywn. Zmienio si moje widzenie
samej siebie, poniewa zobaczyam swoje grzechy
i wady w wielowymiarowym wietle. Tak, sprawiy
przykro mnie i innym, ale byy narzdziami
sucymi mojej nauce, pomagajcymi mi poprawi
swoje mylenie i zachowanie. Zrozumiaam, e
odpuszczone grzechy s usuwane. Wyglda to tak, jakby
byy przesaniane nowym rozumieniem, nowym celem
w yciu. To nowe rozumienie prowadzi mnie nastpnie
do zaniechania grzechu w sposb naturalny. Ale chocia
sam grzech jest usunity, pozostaje po nim nauczka.

W ten sposb odpuszczony grzech pomaga mi si


rozwija i uczy si lepiej pomaga innym.
Poszerzona wiedza daa mi spojrzenie, ktrego
potrzebowaam, eby prawdziwie wybaczy samej sobie.
I zrozumiaam, e kady rodzaj wybaczenia zaczyna si
od wybaczenia samemu sobie. Jeli nie bd zdolna do
wybaczenia sobie, nie bd umiaa szczerze wybaczy
innym ludziom. A musz wybaczy innym. To, co daj,
jest tym, co dostaj. Jeli chc wybaczenia, sama musz
wybacza. Zrozumiaam te, e wady innych ludzi, ktre
najbardziej krytykowaam i najrzadziej wybaczaam
prawie zawsze byy wadami, ktre sama miaam albo
baam si, e mam. Przeraao mnie, kiedy widziaam u
innych swoje rzeczywiste lub potencjalne saboci.
Zobaczyam, jak niszczca potrafi by dza spraw
ziemskich. Wszelki rozwj jest duchowy, a rzeczy
doczesne, takie jak dobra materialne i rozbuchane
potrzeby cielesne, tamsz dusz. Staj si naszymi
bokami, zwizuj nas z naszym ciaem, zniewalaj,
przez co nie jestemy w stanie przeywa wzrostu
i radoci, ktrych pragnie dla nas Bg.
Ponownie mi przekazano, tym razem nie sowami,
ale mylowo, e najwaniejsz dla mnie rzecz w yciu
jest kocha innych jak siebie sam. Ale eby innych
kocha jak siebie sam, najpierw musz siebie pokocha
prawdziwie. Pikno i wiato Chrystusa s we mnie
On je widzia! a teraz rwnie ja musiaam je w sobie

odnale. Potraktowaam to jak przykazanie i tak


zrobiam. Stwierdziam, e stamsiam prawdziwy urok
swojej duszy. Musiaam pozwoli jej zalni tak
piknym blaskiem jak kiedy.
Skoczy si przegld mojego ycia i mczyni
siedzieli bez ruchu, promieniujc bezgraniczn mioci
do mnie. By tam te Zbawiciel w aureoli swej
wiatoci i umiecha si, zadowolony z moich
postpw. Czonkowie rady znowu si porozumieli, po
czym zwrcili si do mnie. Nie wypenia swojej misji
na ziemi, powiedzieli. Musisz wraca. Ale nie
bdziemy ci zmusza; decyzja naley do ciebie.
Bez wahania odparam: Nie, nie. Nie mog
wraca. Moje miejsce jest tutaj. Tu jest mj dom.
Powiedziaam to stanowczo, wiedzc, e nic nie jest
w stanie nakoni mnie do opuszczenia tego miejsca.
Przemwi jeden z mczyzn, rwnie stanowczo:
Twoja praca nie zostaa ukoczona. Bdzie dla ciebie
najlepiej, jeli wrcisz.
Nie zamierzaam wraca. Jako dziecko nauczyam
si wygrywa ktnie i teraz uyam wszystkich swoich
sposobw. Rzuciam si na podog i zaczam paka.
Nie chc wraca zakaam i nikt mnie nie zmusi!
Zostaj tu, gdzie moje miejsce. Skoczyam z ziemi!.
Jezus sta niedaleko mnie, po mojej prawej stronie,
wci promieniujcy swoj olniewajc wiatoci.
Zbliy si i wyczuam Jego trosk. Ale towarzyszyo

jej pewne rozbawienie. Nadal mnie uwielbia,


rozumiejc moje nastroje, i wyczuam Jego empati dla
mojego pragnienia, by zosta. Podniosam si, a On
powiedzia do rady: Pokamy jej, na czym polega jej
misja. A odwracajc si do mnie, rzek: Poznasz
swoj misj, aby atwiej ci byo podj decyzj. Ale
potem musisz zadecydowa. Jeli wrcisz na ziemi,
wiedza o twojej misji oraz wikszo tego, co zostao ci
tu pokazane, zostanie usunita z twojej pamici.
Zgodziam si niechtnie i pokazano mi, na czym
polega moje zadanie.
Potem wiedziaam, e musz wrci. Chocia
bardzo nie chciaam opuci cudownej krainy
przepenionej mioci i wiatem dla ziemskiego wiata
penego trudw i niepewnoci, konieczno wypenienia
misji zmusia mnie do powrotu. Najpierw jednak
otrzymaam obietnic od kadej z obecnych tam osb,
cznie z Jezusem. Wymogam na wszystkich, e
w chwili gdy moja misja zostanie ukoczona, zabior
mnie z powrotem do domu. Nie zamierzaam spdzi na
ziemi ani minuty duej, ni to byo konieczne. Mj dom
by tam, gdzie oni. Zgodzili si na mj warunek
i zapocztkowali mj powrt.
Podszed do mnie Zbawiciel i powiedzia, e jest
zadowolony z mojej decyzji. Przypomnia mi, e po
powrocie na ziemi nie bd pamitaa o swojej misji.
Bdc na ziemi, nie moesz cigle o niej myle,

powiedzia. Zostanie wypeniona we waciwym


czasie.
Och, jak On dobrze mnie zna, pomylaam.
Gdybym pamitaa swoj misj na ziemi, wykonaabym
j tak szybko, i prawdopodobnie tak nieudolnie, jak to
moliwe. Stao si zgodnie ze sowami Zbawiciela.
Wiedza o misji zostaa usunita z mojej pamici. Nie
pozosta w niej nawet najdrobniejszy szczeg, ale,
o dziwo, nie czuj chci, by docieka.
Pan obieca, e zabierze mnie, gdy tylko wypeni
swoje zadanie. Nadal dwicz mi w uszach Jego
ostatnie skierowane do mnie sowa: Pobyt na ziemi jest
krtki. Nie bdziesz tam dugo, a potem wrcisz tutaj.

* J 10, 10.

POEGNANIE

Nagle otoczyy mnie tysice aniow. Byy radosne,


zachwycone, e zdecydowaam si wrci. Usyszaam,
jak wykrzykuj entuzjastycznie, wspierajc mnie
mioci i otuch.
Kiedy si rozgldaam, a moje serce miko od
mioci, ktra pyna od nich do mnie, anioowie
zaczli piewa. W caym swoim yciu, nawet
w niebiaskim ogrodzie, nie syszaam rwnie
wspaniaej muzyki. Bya wzniosa, cudowna,
nadzwyczajna i przeznaczona specjalnie dla mnie. To
byo niesamowite. Anioowie piewali spontanicznie,

nie tyle z pamici, ile pod wpywem natychmiastowej


wiedzy, natychmiastowego uczucia. Ich gosy byy
czyste, a kady dwik wyrany i sodki. Nie pamitam
pieni, ktr piewali, ale powiedziano mi, e usysz j
jeszcze raz. Nie kryam ez, chonc ich mio
i niebiask muzyk niedowierzaam, e tak mao
znaczca dusza jak moja moe by obiektem tak
wielkiego uwielbienia. I uwiadomiam sobie, e
w niebiosach nikt nie jest mao znaczcy. Kada dusza
ma bezgraniczn warto. Kiedy moj dusz
przepeniaa pokora i wdziczno, po raz ostatni
zobaczyam ziemi.
Kiedy niebiosa si rozsuny, ujrzaam ziemi, a na
niej miliardy ludzi. Zobaczyam, jak walcz o byt,
popeniaj bdy, doznaj dobroci, znajduj mio,
rozpaczaj z powodu mierci. Zobaczyam te
unoszcych si nad nimi aniow. Anioowie znali ludzi
z imienia i pilnie ich strzegli. Cieszyli si z ich dobrych
uczynkw, a smucili bdami. Byli blisko, eby
pomaga, udziela wskazwek i chroni. Przekonaam
si, e moemy przywoa na pomoc dosownie tysice
aniow, jeli poprosimy peni wiary. Dowiedziaam si,
e w ich oczach wszyscy jestemy rwni, wielcy i mali,
utalentowani i upoledzeni, przywdcy i uczniowie,
wici i grzesznicy. Wszyscy jestemy cenni i pilnie
strzeeni. Zawsze moemy liczy na ich mio do nas.
Widok zosta zasonity, a ja po raz ostatni

przyjrzaam si swoim wiekuistym przyjacikom,


dwm kobietom, ktre byy moimi przewodniczkami,
moim trzem wiernym anioom suebnym i wielu
innym, ktrych znaam z ycia przedziemskiego
i ktrych kochaam. Byli wspaniali, szlachetni i cudowni
i wiedziaam, e ogldaam ich dusze tylko przez
chwil. Miaam zaszczyt pozna zaledwie maleki
przedsionek niebios, tylko cz tego rajskiego domu.
W tym domu oraz w sercach tych, ktrzy w nim
mieszkali, bya wiedza przekraczajca moje najmielsze
wyobraenia. Czekaj tam na nas plany, cieki
i prawdy; niektre s tam od pocztku, inne dopiero
musimy stworzy. Pokazano mi tylko skrawek niebios,
ale zawsze bd ceni to wspomnienie. Wiedziaam, e
ci anioowie, piewajcy teraz, napeniajcy moje serce
mioci, bd moim ostatnim cudownym przeyciem
po tamtej stronie. I gdy piewem wyraali swoj mio
i wsparcie dla mnie, zaczam paka. Wracaam do
domu.

MJ POWRT

Nie pady adne sowa poegnania. Po prostu znowu


znalazam si w sali szpitalnej. Drzwi nadal byy
niedomknite, nad umywalk palia si lampka, a na
ku, pod kocami, leao moje ciao. Staam
w powietrzu, patrzyam na nie i czuam odraz.
Wygldao na zimne i cikie, przypominao stary
kombinezon, ktry wytarzano w bocie. Ja natomiast
czuam si, jakbym wzia dugi, kojcy prysznic.
A teraz miaam woy na siebie ten ciki, zimny
i brudny strj. Wiedziaam jednak, e musz to zrobi
obiecaam to ale musiaam si spieszy. Gdybym

zastanawiaa si o jedn sekund duej, zabrakoby mi


odwagi i bym ucieka. Moja dusza szybko wsuna si
w ciao. Kiedy si zdecydowaam, reszta staa si
naturalnym procesem, nad ktrym miaam niewielk
kontrol.
Przytaczajcy ciar ciaa i jego chd byy
odraajce. Zaczam si w nim szarpa, jakby dziaao
na mnie wysokie napicie elektryczne. Znowu poczuam
bl i niedomaganie i bardzo mnie to przygnbio. Po
radoci, ktr daa mi swoboda duchowa, znowu staam
si winiem ciaa.
Kiedy leaam zniewolona cielesn powok, przy
moim ku ponownie pojawio si trzech moich
wiekuistych przyjaci. Moi drodzy mnisi, moi
anioowie suebni przybyli, eby mnie pocieszy.
Byam tak strasznie saba, e nie mogam ich powita
tak, jak chciaam. Byli ostatnim ogniwem czcym
mnie z powabem i czystoci miejsca, w ktrym byam;
z caej siy pragnam wycign do nich rk
i podzikowa im za ich cudown i wiekuist przyja.
Chciaam jeszcze raz powiedzie: Kocham was. Ale
byam w stanie tylko si w nich wpatrywa oczami
penymi ez, w nadziei, e rozumiej.
Nie trzeba byo sw; zrozumieli wszystko.
Milczc, stali przy mnie i patrzyli mi w oczy,
promieniujc mioci i napeniajc mnie duchem, ktry
zwalcza wszelki bl. Przez kilka cennych sekund

patrzylimy sobie w oczy i porozumiewalimy si za


pomoc naszych serc. Wanie wtedy przekazali mi
wiadomo, ktr zawsze bd ceni jak wity symbol
naszej wiecznej przyjani. Ich sowa i obecno byy dla
mnie wielk pociech. Wiedziaam, e znali nie tylko
moje uczucia, ale rwnie now ciek mojego ycia,
wiedzieli o blu, jaki bd czua z powodu utraty ich
mioci, o ponownym zmaganiu si z trudami ycia
ziemskiego, o uciliwych podrach, ktre mnie
czekay. Byli zachwyceni moj decyzj o powrocie na
ziemi. Dokonaam susznego wyboru. Ale teraz,
powiedzieli, odpoczywaj. I wytworzyli uczucie
wielkiego spokoju i ukojenia. Poczuam, jak ono mnie
opywa, i natychmiast zaczam zapada w gboki,
leczniczy sen. Zasypiajc, czuam, jak otaczaj mnie
pikno i mio.
Nie wiem, jak dugo spaam. Kiedy otworzyam
oczy, bya druga w nocy. Miny ponad cztery godziny
od mojej mierci. Ile z tego czasu spdziam w wiecie
duchowym, nie wiedziaam, ale cztery godziny nie
wydaway si wystarczajco dugim okresem na to, co
si ze mn dziao. Nie wiedziaam, czy zastosowano
reanimacj, eby przywrci mnie do ycia, ani czy
w ogle kto do mnie zajrza. Czuam si wypoczta, ale
byam jeszcze bardzo przygnbiona. Zaczam wraca
mylami do niedawnych przey. Nie mogam si
nadziwi, e naprawd rozmawiaam ze Zbawicielem
wiata i byam w Jego ramionach. Poczuam si

silniejsza, kiedy rozmylaam o wiedzy, ktr


otrzymaam w Jego obecnoci, i wiedziaam, e Jego
wiato zawsze doda mi si i otuchy, kiedy znajd si
w potrzebie.
Ju miaam zamkn oczy i zasn, kiedy
dostrzegam jaki ruch przy drzwiach. Podpierajc si
na okciu, uniosam si, eby lepiej widzie,
i zobaczyam, e do sali zaglda jakie stworzenie.
Wzdrygnam si ze strachu. Pojawiy si kolejne
stwory. Miay najbardziej szkaradny i groteskowy
wygld, jaki tylko mona sobie wyobrazi. Weszo ich
pi, a mnie sparaliowa strach. Miay w poowie
ludzki i w poowie zwierzcy wygld niskie,
uminione stworzenia z dugimi pazurami lub
paznokciami, o dzikich, ale ludzkich twarzach. Podeszy
do mnie, warczc, pomrukujc i syczc. Ziay
nienawici i wiedziaam, e zamierzaj mnie zabi.
Prbowaam krzycze, ale byam albo zbyt saba, albo
zbyt sparaliowana strachem, eby si ruszy. Leaam
bezradnie, a one byy ju mniej wicej ptora metra od
mojego ka.
Nagle z gry spyn na mnie snop wiata,
zwartego niczym szko, w ksztacie kopuy, i stwory
rzuciy si do przodu, najwyraniej rozpoznajc
zagroenie. Zaczy szaleczo wali w kopu
i prboway si na ni wspi, eby mie lepsz pozycj
do ataku, ale kopua chronia mnie skutecznie. Bya zbyt

wysoka, eby mogy si na ni wdrapa, i to jeszcze


bardziej je zocio. Wrzeszczay, przeklinay, syczay
i zaczy plu. Byam przeraona, bo czuam si
uwiziona w swoim ku. Stwory nie daway za
wygran, a ja nie wiedziaam, czy kopua wytrzyma ich
atak. Nie wiedziaam nawet, czym one s.
Kiedy pomylaam, e ju duej nie dam rady,
i ledwo yam ze strachu, w sali ponownie zjawili si
trzej moi mnisi, moi adorujcy anioowie, i stwory
natychmiast ucieky. Anioowie powiedzieli, ebym si
nie baa, e jestem chroniona. Wyjanili mi, e diabe
jest wcieky z powodu mojego powrotu na ziemi
i dlatego przysa te potne demony, eby mnie
zniszczyy. Mnisi dodali, e kopua pozostanie wok
mnie do koca mojego ycia. Demony mog prbowa
znowu mnie zaatakowa i moliwe, e zobacz je lub
usysz w przyszoci, ale kopua bdzie mnie chroni.
Musisz te wiedzie powiedzieli e zawsze jestemy
przy tobie, eby ci pomaga i dodawa ci otuchy.
Chwil pniej mnisi zniknli, co mnie zasmucio.
To bya ostatnia rozmowa z moimi anioami
suebnymi. Z mioci nazywam ich swoimi mnichami,
ale wiem, e s trzema z moich najbliszych przyjaci
w caej wiecznoci. Z radoci i niecierpliwoci
czekam na dzie, w ktrym znowu padniemy sobie
w ramiona i odnowimy swoj wiekuist przyja.
Demony pojawiy si po odejciu aniow, ale

kopua mnie przed nimi uchronia. Signam po


telefon, zadzwoniam do ma i powiedziaam, e
w mojej sali s demony. M pomyla, e mam
halucynacje, i poprosi jedn z naszych crek, eby ze
mn rozmawiaa, a on natychmiast wyruszy
samochodem do szpitala. Dziesi minut pniej Joe
wszed do sali. Nikogo poza mn nie zobaczy, ale
podszed do mojego ka i wzi mnie za rk, a ja
prbowaam mu opisa, co si dzieje. Wkrtce demony
si zezociy i odeszy, i tej nocy ju si nie pojawiy.
Poczuam wielk ulg, a kiedy troch si uspokoiam,
zaczam opowiada mowi o swoich przeyciach
pomiertnych. Nie wdawaam si w szczegy, ale i tak
Joe zorientowa si, e zdarzyo si co wanego,
i okaza mi duo mioci i troski. Anioowie zniknli,
ale teraz by przy mnie m, pociesza mnie i chroni.
Mio, jak mi okazywa, moe nie bya tak potna jak
ta, ktr obdarzali mnie anioowie czy Chrystus, mimo
to bya wspaniaa i bardzo krzepica. Chocia mio,
jak czujemy my, miertelnicy, jest niedoskonaa, ma
jednak wielk moc uzdrawiania i podtrzymywania na
duchu.
Kiedy Joe siedzia przy mnie, moja dusza kilka
razy przemieszczaa si pomidzy jednym a drugim
wiatem, jakby mj powrt nie by jeszcze trway.
Pamitam, e zajmowali si mn lekarze i pielgniarki;
nie wiedziaam, co robili, ani nawet jak dugo tam byli,
ale wyczuwaam napicie i nerwowo ich wysikw.

W tym czasie ogldaam wiat duchowy i widziaam


wiele wspaniaoci zarwno z tego, jak i tamtego
wiata. Potem miaam kolejne poruszajce przeycie,
nie w formie wizji, ale odwiedzin.
Do sali wesza liczna dziewczynka. Miaa dwa
albo trzy lata i bya jedynym dzieckiem, ktre
widziaam w wiecie duchowym. Opromieniaa j
aureola zotego wiata, rozwietlajcego pokj przy
kadym jej kroku. Najwyraniej zainteresowa j Joe
i kiedy lekarze i pielgniarki wyszli na chwil,
zapytaam go, czy j widzi. Nie widzia. Dziewczynka
miaa wdzik baleriny, chodzia na paluszkach
i wykonywaa drobne ruchy, jakby taczya. Natychmiast
zafascynowaa mnie jej spontaniczno i rado.
Podesza do Joego i stana na czubku jego buta. Jedn
nk wycigna do tyu i zrobia wag jak balerina,
a pochylajc si do przodu, signa do kieszeni jego
spodni. Patrzyam na ten gest jak zauroczona. Zapytaam
j, co robi. Obrcia si i rozemiaa, posyajc mi
obuzerski umiech, wic wiedziaam, e mnie
usyszaa. Nie odpowiedziaa mi jednak. Wyczuwaam
jej wewntrzn rado, czyste, kipice w niej szczcie.
Potem znikna mi z oczu i wicej ju si nie pojawia,
ale byam pewna, e nigdy jej nie zapomn.
Przez nastpnych kilka godzin lekarze
i pielgniarki wielokrotnie przychodzili sprawdzi mj
stan. Chocia interesowali si mn o wiele bardziej ni

poprzedniej nocy, Joe ani ja nie wspomnielimy im


o moich przeyciach. Rano jeden z lekarzy powiedzia:
Miaa pani bardzo cik noc. Pamita pani, co si
z pani dziao?. Stwierdziam, e nie mog wyjawi mu
prawdy, wic odrzekam, e miaam koszmary.
Uwiadomiam sobie, e jest mi trudno mwi o swojej
podry w zawiaty i wkrtce doszo do tego, e nie
chciaam o niej opowiedzie nawet swojemu mowi.
Uwaaam, e mwienie o niej j dewaluuje. Moje
przeycia byy wite. Dopiero po kilku tygodniach
opowiedziaam o niej Joemu i starszym dzieciom.
Natychmiast okazali mi wsparcie, rozwiewajc wszelkie
moje obawy przed reakcj rodziny. W nadchodzcych
latach czekao mnie wiele nauki i pracy nad rozwojem.
Nastpnych kilka lat okazao si najtrudniejszych
w moim yciu.

POWRT DO ZDROWIA

Zaczo mnie ogarnia coraz wiksze przygnbienie.


Nie potrafiam zapomnie pikna i spokoju panujcych
w wiecie duchowym i strasznie chciaam tam wrci.
Wok mnie wiele si dziao, a ja baam si ycia,
czasami go nawet nienawidziam i modliam si
o mier. Prosiam Boga, eby zabra mnie z powrotem
do domu, bagaam, eby uwolni mnie od tego ycia
i nieznanej misji. Baam si wyj z domu, bo rozwina
si u mnie agorafobia. Pamitam, jak patrzyam przez
okno na skrzynk pocztow i marzyam, by mie do
odwagi, by do niej doj. Zapadaam si w sobie,

umierajc powoln mierci, i chocia Joe i dzieci byli


dla mnie cudownie wyrozumiali, wiedziaam, e si od
nich oddalam.
Ostatecznie uratowaa mnie mio do najbliszych.
Uwiadomiam sobie, e moje ualanie si nad sob nie
jest wobec nich w porzdku. Musiaam znowu wczy
si do ycia, zapomnie o wiecie duchowym i wzi si
w gar. Zmusiam si do wyjcia z domu i stopniowo
zaczam si angaowa w zajcia swoich dzieci nauk
szkoln, dziaalno charytatywn, grupy kocielne,
wyjazdy pod namiot, rodzinne wakacje i tak dalej. To nie
stao si nagle, ale ycie znowu zaczo mi si podoba.
Cho w gbi serca nadal tskniam do wiata
duchowego, moja mio do ycia ziemskiego rozkwita
i staa si silniejsza ni kiedykolwiek wczeniej.
Pi lat po swojej mierci klinicznej poczuam
potrzeb, by dowiedzie si w szpitalu, co mi si stao
tamtej nocy. Lekarze nic mi nie powiedzieli, a ja nigdy
nie zapytaam. W cigu tych piciu lat o swoich
przeyciach opowiedziaam kilku przyjacioom
i wszyscy zadali to samo pytanie: Ale czy lekarze
wiedzieli, e nie yjesz?. Nie potrzebowaam
potwierdzenia lekarzy, e umaram powiedzia mi to
sam Jezus ale moi przyjaciele chcieli wicej
informacji. Umwiam si na wizyt u chirurga, ktry
mnie operowa. Kiedy przyszam, przed jego gabinetem
czekay tumy kobiet; pielgniarka powiedziaa, e pan

doktor ma opnienie. Zrobio mi si wstyd, e zajmuj


jego cenny czas inne pacjentki potrzeboway go
bardziej ni ja. Mimo to czekaam i w kocu zostaam
wprowadzona do jego gabinetu.
Kiedy wszed, pozna mnie i zapyta, w czym moe
mi pomc. Przypomniaam mu swoj operacj, a on
zapewni, e j pamita. Powiedziaam, e musz pozna
prawd o komplikacjach, ktre prawdopodobnie
nastpiy wieczorem. Chirurg zapyta, dlaczego mnie to
interesuje, i wtedy opowiedziaam mu cz swoich
przey. Mino czterdzieci pi minut. W korytarzu
kbiy si tumy pacjentek, ale lekarz sucha mnie,
siedzc nieruchomo. Koczc, powiedziaam, e nie
zamierzam wnie sprawy do sdu; po prostu chciaam
wiedzie, co si wtedy stao bardzo mi na tym
zaleao. Nic nie mwic, lekarz wsta i poszed do
archiwum. Kiedy wrci, mia w oczach zy. Tak,
powiedzia, wieczorem wystpiy komplikacje; stracili
mnie na jaki czas, ale uznali, e lepiej bdzie mi o tym
nie mwi. Wyjani, co si stao. W czasie operacji
miaam krwotok i najwyraniej wieczorem si
powtrzy. W chwili mierci nikt si mn nie zajmowa,
bo akurat bya pora zmiany pielgniarek, a poniewa
nikogo przy mnie nie byo, nikt nie wiedzia, od jak
dawna nie yj. Lekarz i pielgniarki reanimowali mnie
do rana, podajc zastrzyki, wiksze dawki lekw
i kroplwki. Po wysuchaniu lekarza ucieszyam si, e
on i personel zrobili dla mnie wszystko, co byo w ich

mocy.
Zapytaam go, dlaczego pacze, a on odpowiedzia,
e to zy szczcia. Niedawno straci ukochan osob
i suchajc mnie, poczu nadziej. Moja opowie
o drugim wiecie daa mu pociech. Powiedzia te, e
przypomina sobie podobne przeycie innego pacjenta
kilka lat wczeniej i wiele szczegw byo takich
samych. Wiedza, e nasze ycie nie koczy si wraz ze
mierci i e znowu spotkamy si z czonkami swojej
rodziny, podniosa go na duchu. Zapewniam go, e
mamy podstawy, by liczy na wspaniae ycie po
mierci ycie o wiele wspanialsze, ni jestemy sobie
w stanie wyobrazi.
Kiedy wyszam z jego gabinetu, poczuam si
wolna. Mogam raz na zawsze zapomnie o szczegach
swojej mierci. A innym ludziom mogam uczciwie
powiedzie to, czego zawsze byam pewna.
Rzeczywicie umaram i wrciam do ycia.

MJ SPECJALNY ANIO

Rok po rozmowie z chirurgiem, sze lat po opisanym


przeze mnie przeyciu, zadzwonia do mnie moja
siostra Dorothy w niezwykej sprawie. Opowiedziaa mi
o kobiecie spodziewajcej si dziecka, ktre zostanie
oddane do adopcji. Jego rodzice byli alkoholikami
i jedno dziecko zostao im ju odebrane. Niestety,
rodzina, ktra je adoptowaa, miaa za duo dzieci i nie
moga przyj kolejnego. Rodzice dziecka byli
Indianami i chcieli, aby trafio do rodzicw o takim
samym pochodzeniu, najlepiej do maestwa z ich
rodziny.

Dorothy wiedziaa, e od pewnego czasu jestem


przygnbiona, i pomylaa, e zajmowanie si kolejnym
dzieckiem byoby to moje sme pomoe mi wrci
do normalnoci. Powiedziaa, e potrzebny jest kto, kto
wziby
malestwo
na
kilka
miesicy.
Przedyskutowaam spraw z Joem i rodzin i chocia
wanie zapisaam si do dwuletniego collegeu,
zaczam si zastanawia nad przyjciem tego dziecka.
Moja crka Cheryl bya w ciy i obiecaa, e bdzie
przychodzi i mi pomaga, eby si przyzwyczai do
opieki nad niemowlakiem. Joe stwierdzi, e nie ma nic
przeciwko temu, eby znowu trzyma w ramionach
malestwo nasze najmodsze dziecko miao dwanacie
lat. Zgodziam si wic i zanim kuratorka sdowa
przywioza nam nasz kochan dziewczynk, miaam
ju wszystko przygotowane, midzy innymi star
koysk, ktr trzymalimy dla wnukw, oraz inne
drobiazgi po naszych dzieciach. Pokochaam t
dziewczynk natychmiast, stwarzajc trudn do zerwania
wi, z czego zdawaam sobie spraw. Powtarzaam
sobie, e ona wkrtce nas opuci, ale serce nie chciao
sucha tego, co mwi rozum.
Sd mia problemy ze znalezieniem rodziny
adopcyjnej w najbliszej rodzinie dziewczynki. Miny
dwa miesice. Moja crka urodzia chopczyka
i odwiedzaam j tak czsto, jak to tylko byo moliwe,
zabierajc z sob swoj przybran creczk.

Bya pogodna, bystra i zawsze chciaa si przytula.


Kiedy bya chora albo potrzebowaa ukojenia,
przyciskaa nosek do mojej szyi, tak aby czu mj
oddech na swojej buzi. Ta pozycja czsto j uspokajaa,
kiedy wszystko inne zawodzio. Oczywicie kochaa j
caa rodzina. Rano nasi synowie, dwunastoi czternastolatek, wyjmowali j ukradkiem z eczka
i zanosili do pokoju dziennego, eby si z ni bawi.
Zacza chodzi, kiedy miaa dziesi miesicy,
a jej oliwkowa cera bya zdrowa i byszczca jak u
kadego prawidowo rozwijajcego si dziecka. Co
rano nacieraam j mleczkiem, a jej skra stawaa si
mikka jak jedwab, i przez reszt dnia z przyjemnoci
wdychaam jej zapach. Moja mio do tej dziewczynki
pogbiaa si z miesica na miesic i wkrtce
zapomniaam, e nie jest moj crk.
Maa miaa dziesi i p miesica, kiedy
zadzwonia kuratorka i powiedziaa, e znaleli dla niej
rodzin w innym stanie. Rodzice adopcyjni mieli
przyjecha po ni za kilka dni. To by dla mnie szok. Na
pocztku oboje z Joem podpisalimy dokument, e nie
wystpimy o adopcj, i teraz byam zrozpaczona. Przez
cay czas wiedzielimy, e maa nie moe z nami zosta,
ale teraz przeywaam najgorsz udrk, jak tylko
moe czu matka. Miaam straci swoje dziecko.
Spakowaam jej ubranka jak oguszona
i odrtwiaa. Ludzie do mnie mwili, ale nikogo nie

syszaam. W mojej gowie kbiy si pytania, na ktre


nie byo odpowiedzi. Nigdy bym nie przypuszczaa, e
tak si przywi uczuciowo e tak mocno pokocham.
Jak do tego dopuciam? Gdzie moja sia pozwalajca
znie rozstanie?
Kiedy przyjechali nowi rodzice, zaniosam ma do
samochodu. Pocztkowo mylaa, e wyjedamy obie,
i radonie si do mnie przytulia, mwic pa, pa!
reszcie naszej rodziny. Oni byli tak samo odrtwiali jak
ja. Rodzice adopcyjni czekali w aucie i nic nie mwili.
Byam im za to wdziczna. W tamtej chwili nikt nie by
w stanie mnie pocieszy. Kiedy nowa matka wycigna
rce po ma, serce stano mi w gardle. Chciaam biec
za tym dzieckiem, biec i nigdy si nie zatrzyma, ale
nogi odmwiy mi posuszestwa. Byy sabe i dygotay.
Maa zdaa sobie spraw, e zostaa ode mnie
zabrana, i zacza przeraliwie paka. Serce mi pko.
Kiedy samochd odjeda, staam bez ruchu. Widok
mojej kochanej dziewczynki paczcej z wycignitymi
do mnie rczkami wry si w moj pami.
Rozpakaam si i pobiegam do domu przeladowana
tym obrazem. Drczy mnie przez wiele miesicy.
W domu wszystko mi j przypominao pianino,
przy ktrym uwielbiaa siedzie i udawa, e jest mam,
kojec peen zabawek, eczko z jej pust butelk.
I przede wszystkim cisza.
Po trzech miesicach nie mogam tego ju duej

znie i zaczam si modli do Pana, by mi j zwrci.


Wspomnienia byy zbyt ywe, zbyt wiee, pami
nieukojona. Nikt o niej nie mwi, ale wiedziaam, e
caa rodzina cierpi; wszyscy jej potrzebowalimy.
Pewnej nocy, kiedy podupadam na duchu, bo zdaam
sobie spraw, e maa nie wrci, pomodliam si za
rodzin, u ktrej bya. Poprosiam naszego Ojca
Niebieskiego o bogosawiestwo dla nich, by dali jej
szczcie. Poprosiam o ask dla maej, eby
zaakceptowaa nowe rodowisko, uspokoia si i znowu
bya radosna. Modliam si caym sercem za tamtych
ludzi i ich sodk creczk. Kiedy poczuam, e teraz
wszystko jest w rkach Boga, nareszcie zasnam.
W nocy obudzi mnie posaniec, ktry sta przy
moim ku. Zrozumiaam, e przyby ze wiata
duchowego. Powiedzia, e sytuacja mojej creczki nie
jest dobra, e maa zostanie mi oddana. Doda, e
otrzymam telefon i osoba dzwonica powie: Mam dwie
wiadomoci, dobr i z. Do rana nie zmruyam oka.
Przez nastpne dwa tygodnie nie wychodziam
z domu, czekajc na t zapowiedzian wiadomo. Za
kadym razem, gdy dzwoni telefon, rzucaam si, eby
go odebra. Powiedziaam Dorothy o posacu, nie
zdobyam si jednak na to, eby powiadomi reszt
rodziny. Czuam, e i tak ju naduyam ich
cierpliwoci.
Telefon zadzwoni wczesnym rankiem. Usyszaam

wyrany gos kuratorki sdowej: Betty, tu Ellen. Mam


dwie wiadomoci, dobr i z. Usiadam w ku
i krzyknam: Zaczekaj! Jedn chwil!. Byam zaspana
i mylaam, e to mi si ni. Wygrzebaam si z ka
i spojrzaam w lustro, eby si upewni, e nie pi,
potem chwyciam suchawk i powiedziaam: Okej,
sucham. Serce walio mi tak mocno, e czuam jego
uderzenia w bbenkach uszu. Ellen powiedziaa, e moja
creczka jest w szpitalu. Nie przyzwyczaia si do
nowej rodziny i cay czas pakaa. Przez dziesi
miesicy bya jej mam i chce by z tob.
Ellen wyjania, e kiedy maa pakaa, nowi
rodzice coraz bardziej si denerwowali i pewnego
wieczoru w pijackiej wciekoci pobili j i zrzucili ze
schodw. Dziecko zostao zawiezione do szpitala i tam
porzucone. Przez dwa tygodnie maa bya w cikim
stanie. Nie reagowaa na leczenie, a lekarze wyrazili
obaw, e w jej stanie emocjonalnym moe nigdy nie
wrci do zdrowia. Na kocu Ellen powiedziaa: Betty,
jeste nasz ostatni nadziej. Wiemy, e prosimy
o wiele, ale czy mogaby j wzi do siebie na jaki
czas, przynajmniej do chwili, a jej stan si poprawi?.
Zrobio mi si sabo i tylko zapytaam zduszonym
gosem: Mog do ciebie oddzwoni?. Odoyam
suchawk. Byo wp do smej i Joe ju wyszed do
pracy. Pobiegam do schodw i zawoaam dzieci.
Powiedziaam im, e mam cudown wiadomo, ale nie

byam w stanie jej z siebie wydusi. Miaam cinite


gardo, sowa nie mogy przej mi przez usta. Dzieci
poszy za mn do telefonu i suchay, jak dzwoni do
Joego i prbuj mu wyjani, co si stao. Powiedzia,
e zaraz bdzie w domu. Jego gos by spokojniejszy od
mojego i to mnie podnioso na duchu. Poczuam si
troch pobudowana i wtedy zdaam sobie spraw, e nie
daam Ellen odpowiedzi byam tak podekscytowana,
e po prostu przerwaam rozmow. Wybraam jej
numer i nagle spanikowaam, e moe le j
zrozumiaam. A jeli to byo jedno wielkie
nieporozumienie? Kiedy Ellen odebraa, poprosiam, by
mi wszystko powtrzya. Kiedy skoczya, dodaa, e
leci do miasta, w ktrym ma porzucono.
Powiedziaam, e lec z ni, a ona stwierdzia, e to nie
byoby waciwe chciaa, ebym zaczekaa u siebie.
Powiedziaa mi jednak, gdzie maa jest, i gdy tylko
skoczyymy rozmow, wybraam numer biura
podry i zarezerwowaam bilet na ten sam samolot,
ktrym leciaa Ellen. Zadzwoniam do niej jeszcze raz
i powiedziaam, e lec z ni. Chcc nie chcc, umwia
si ze mn na lotnisku. Tam, dokd si wybieraymy,
mia czeka na nas kurator z moj creczk. Lot by
bardzo dugi i kiedy nareszcie opuciymy samolot,
pobiegam do terminalu i zaczam szuka swojej maej
w tumie.
Wiedziaam, e musz szuka mczyzny
z dzieckiem. Nie znalazam ich i zaczam szale

z niepokoju. Bardzo dobrze wiedziaam, jak wyglda


moja creczka, wic dlaczego nie mog jej znale?
I wtedy dostrzegam ich z boku, ale dziecko
w ramionach mczyzny w ogle nie przypominao
dziewczynki, ktrej obraz miaam w pamici.
Wiedziaam jednak, e to ona. Syszaam, jak biegnc,
krzycz: Moje dziecko!. Wyrwaam creczk z rk
kuratora.
Maa bya ysa, nie liczc kilku kpek woskw tu
i tam. Miaa zapuchnite oczka, jedna brew bya
skaleczona i posiniaczona. Natychmiast mnie
rozpoznaa i z caych si obja mnie obiema rczkami
i nkami. Co oni jej zrobili? Co oni jej zrobili?,
krzyczaam. Kurator by zaskoczony, kiedy obca,
zapakana kobieta wyrwaa mu dziecko z rk. Ellen,
ktra przybiega za mn, wyjania, e wszystko jest
w porzdku, e jestem matk dziewczynki.
Na nasz powrt na lotnisku czekali Joe i szecioro
naszych dzieci. Bardzo si ucieszyli, a w ich oczach
pojawiy si zy, kiedy zobaczyli mae zawinitko
w moich ramionach. Maa chtnie posza do kadego
nich, kiedy wycignli rce, eby j uciska. Ale
z kadym bya krtko, bo natychmiast chciaa wrci
w moje objcia. Przywara do mnie tak mocno, jakby jej
ycie zaleao od mojego istnienia.
Przez nastpnych kilka tygodni bya spokojna tylko
wtedy, kiedy byam w zasigu jej wzroku. Zdalimy

sobie spraw z rozmiaru krzywd, jakie wyrzdzono jej


delikatnym uczuciom. Nie chciaa z nikim rozmawia,
nie chciaa chodzi, a jej buzia bya pozbawiona wyrazu.
Wydawaa z siebie dwik, tylko kiedy j opuszczaam.
I pakaa a do mojego powrotu. W kocu owinam j
ciereczk do naczy i przywizaam do siebie, eby
mc co robi w domu. Tak poczone spdziymy
kilka miesicy. Ustawiam jej eczko obok swojego
ka i wczenie kadam si spa, poniewa maa nie
chciaa zasn beze mnie. Pocztkowo jej eczko stao
tu przy moim ku. Wsuwaam rk pomidzy
szczebelki i trzymaam j za rczk, pki nie zasna.
Co wieczr odsuwaam eczko troch dalej, a po
kilku miesicach moga ju spa po drugiej stronie
pokoju.
Wynajlimy z Joem prawnika, by rozpocz
starania o adopcj. Zaraz po naszym powrocie
zawielimy ma do szpitala na badania, eby
udokumentowa
obraenia,
ktrych
doznaa.
Dowiedzielimy si, e oprcz widocznych skalecze
i siniakw miaa pknit ko rki, bya odwodniona,
niedoywiona i na gwce miaa rany w miejscach,
z ktrych wyrwano jej wosy. Jej stanu psychicznego
mona si byo tylko domyla, ale jej kurczowe
trzymanie si mnie i odmowa, by i do innych osb,
wiadczyy o gbokiej nieufnoci. Lekarz stwierdzi, e
jej zdrowie zaley od nieustannego i staego poczucia
bezpieczestwa, ktre zapewnia jej nasza rodzina.

Sd zapozna si ze spraw i przejrza wszystkie


dowody. Na decyzj nie trzeba byo dugo czeka: maa
bya nasza. Joe zaproponowa zmian imienia naszej
creczki; chcia jej da najpikniejsze imi, jakie zna,
i cho si sprzeciwiam, rodzina mnie nie posuchaa.
Nie uszy jej uwadze podobiestwa midzy naszymi
osobowociami ani gboka wi, jaka si midzy nami
wytworzya; moja creczka prawnie dostaa imi Betty
Jean, po mnie, swojej nowej matce.
Maa Betty wrcia do peni zdrowia fizycznego
i emocjonalnego, kiedy miaa dwa i p roku. Znowu
staa si najukochaszym i najweselszym dzieckiem
w naszym domu, zaskakujc nas nieustannie swoim
poczuciem humoru. Pewnego popoudnia podbiega do
Joego. Na jej buzi pojawi si obuzerski umiech, jedn
nk stana na czubku jego buta, drug wycigna do
tyu, zrobia wag jak balerina i signa do kieszeni
jego spodni. Natychmiast odyy wspomnienia i dreszcz
przebieg mi po plecach. Maa Betty rozemiaa si
i usyszaam gos dziewczynki sprzed lat, dziewczynki,
ktra dotrzymywaa nam towarzystwa w sali szpitalnej,
kiedy zacieraa mi si granica pomidzy niebiosami
a ziemi. Wtedy zrozumiaam. Przypomniaam sobie
posta modej kobiety, wrcio wspomnienie piknej
i energicznej duszy, ktr kiedy widziaam, jak czeka,
by zjawi si na ziemi. Zapamitaam j jako mod
dusz poczon ze mn wizi w wiecie duchowym,
ktrego powab i energia mnie zauroczyy. Miaam

ochot paka, bo wszystko, co dotyczyo tego


sodkiego anioka, uoyo si w cao. Pozwolono mi
zobaczy j jako dziecko w postaci duchowej. Teraz
zrozumiaam, dlaczego pokazano mi j jako doros
dusz gotow do przyjcia na ziemi. Pojam te, e
kiedy nie moga si tu zjawi jako moje dziecko
z powodu mojej histerektomii, znalaza inn drog do
mojego ycia. I teraz ju wiedziaam, dlaczego czuam
przymus, by wzi j jako niemowl. Byymy bliskimi
przyjacikami na zawsze, na wieczno za nami
i wieczno przed nami.
* * *
Od tamtych zdarze mino sporo czasu; nasze dzieci
dorosy i wikszo z nich opucia ju dom. Zaoyy
swoje rodziny i wkroczyy na wasne cieki rozwoju.
Wraz z Joem nadal staramy si im pomaga w cikich
chwilach, ale wiemy, e nigdy nie bdziemy mogli
przey za nie ycia, i tego nie chcemy. Rozumiemy, e
s istotami niebiaskimi tak jak my, zdobywajcymi tutaj
ziemskie dowiadczenie. Nie moemy wzi na siebie
ich smutku ani nie moemy zaplanowa ich radoci.
Jedyne, co moemy zrobi, to by rodzin. Jedyne, co
moemy zrobi, to kocha.
Od 18 listopada 1973 roku miaam wicej przey

duchowych, ale nie czuj chci, by o nich tutaj


opowiada; trzeba byo dziewitnastu lat i cigego
namawiania, bym podzielia si swoimi przeyciami
w tej ksice. Na wszystko przychodzi pora; na t
ksik pora przysza teraz.
Od czasu do czasu zastanawiaam si, na czym
polega moja misja, ale oczywicie nie spyno na mnie
olnienie, nie pojawia si odpowied. Po prostu yj
w wiatoci Jezusa Chrystusa i nieustannie przyjmuj
Jego mio w swoim yciu. Myl, e postpujc w ten
sposb, bd w stanie zrobi wszystko, czego ode mnie
oczekuje.
Mamy si kocha nawzajem. Wiem to. Mamy by
yczliwi, tolerancyjni i chtnie suy innym. Wiem, e
mio da nam wicej radoci ni cokolwiek innego.
Widziaam jej cudowne, wspaniae skutki. Szczegy
moich przey s wane tylko dlatego, e pomagaj nam
kocha. Wszystko inne jest dodatkiem. Po prostu mamy
wypenia przesanie Zbawiciela, ktry w rozmowie ze
mn wyrazi je bardzo jasno: Nade wszystko kochajcie
si nawzajem.
Nigdy nie przestan si stara.

Tytu oryginau
Embraced by the Light
Projekt okadki
Magda Kuc
Fotografia na okadce
Copyright mexrix/shutterstock
Opieka redakcyjna
Ewa Polaska
Bogna Rosiska
Artur Winiewski

Copyright by Betty J. Eadiet 1992


Copyright for the translation by Hanna de Broekere
ISBN 978-83-240-3514-4

Ksiki z dobrej strony: www.znak.com.pl


Spoeczny Instytut Wydawniczy Znak, 30-105 Krakw,
ul. Kociuszki 37
Dzia sprzeday: tel. 12 61 99 569, e-mail:

czytelnicy@znak.com.pl
Plik opracowa i przygotowa Woblink

woblink.com

Table of Contents
KARTA TYTUOWA
PODZIKOWANIA
PRZEDMOWA
PIERWSZA NOC
CIEMNO NOCY
DRUGI DZIE
MOJA MIER
TUNEL
WIATO
PRAWA
UZDROWIENIE I MIER
KROSNA I BIBLIOTEKA
OGRD
POWITANIE
WIELE WIATW
WYBR CIAA
PIJAK
MODLITWA
RADA MCZYZN
POEGNANIE
MJ POWRT
POWRT DO ZDROWIA
MJ SPECJALNY ANIO
KARTA REDAKCYJNA

You might also like