Professional Documents
Culture Documents
Nr 23 (2013/4), s. 133-154
ISSN 1642-3267
Tomasz Lachowski
Uniwersytet Warszawski
Jedna z ksiek Nietzschego nosi tytu Wdrowiec i jego cie. Jeliby przyj, e
to sam Friedrich Nietzsche jest owym Wdrowcem (co bdzie tu chyba najmniej
kontrowersyjn tez), to tym, ktry jak cie kroczy za nim, jest Max Stirner.
Dlatego zanim przejd do najwaniejszych dla artykuu koncepcji jednostki,
chciabym przedwstpnie skupi si na samej parze tytuowych filozofw, ktr
tak rzadko si ze sob zestawia w polskiej literaturze filozoficznej i nakreli
zawio relacji, jaka rysuje si midzy nimi.
Stirner Nietzsche
Podobiestwa midzy obydwiema filozofiami s wyczuwalne podczas lektury.
Pomijajc same kwestie stylistyczne i itinerarium pojciowe obu mylicieli mona
niekiedy odnie wraenie, e Jedyny i jego wasno wyszed spod pira tego
samego autora, co Tako rzecze Zaratustra1. Stirnera i Nietzschego czy podobna
egzaltacja literacka, patetyczno i profetyczno tonu, a take architektonika czy
strukturyzacja ich filozofii: w obu przypadkach najbogatsza jest cz krytyczna
oraz problematyzacja nihilizmu jako punktu wzowego, najsabiej za rozwinita
jest cz pozytywna. Obaj przejawiaj skonnoci do metaforyzacji, metonimicznoci i hiperbolizacji jzyka; wspdziel te przekonanie o rewolucyjnoci
1
Cho w kwestii stylu, jeliby uj rzecz po derridiasku, wyrafi nowany filolog Nietzsche jest
multistylist: ma wiele twarzy (charakterw) i czsto zmienia stalwk pira, skrywajc si za wieloma
kobiecymi woalkami, a jego myli miejscami bliskie s poezji. Tym samym dystansuje do prosty, ale
nadrabiajcy emfatycznoci (by nie rzec: krzykliwoci) jzyk prozy Stirnerowskiej.
134
TOMASZ LACHOWSKI
135
136
TOMASZ LACHOWSKI
137
Zob. G. Deleuze, Nietzsche i filozofia, prze. B. Banasiak, K. Matuszewski, KR, Warszawa 1993, s. 170.
138
TOMASZ LACHOWSKI
139
Zob. F. Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra, prze. W. Berent, Wydawnictwo Antyk, Kty 2004, s. 188.
140
TOMASZ LACHOWSKI
der mich errieth. Du Einziger, czyli Ty Jedyny. To dosowne posuenie si tytuowym terminem dziea Stirnera! By moe to przypadek. By moe to celowe.
By moe to jaki kolejny lad (nie)obecnoci Stirnera.
Wypada teraz wytumaczy si z uytego wyej swka antyhumanistyczne. Stirner i Nietzsche odrzucajc to, co oglnoludzkie, to co czowiecze,
a wic pewn humanitas, nie czyni tego, bynajmniej, w imieniu czowieka, jak
dawni humanici, lecz wystpuj wanie przeciw-czowiekowi. Nie chodzi im
o to, by czowiek przezwyciajc siebie pozosta mimo to wci czowiekiem
chodzi raczej o przezwycienie samego zastanego, wyczerpanego ideau czowieczestwa. Obaj oczekuj rychego kresu czowieka (w czym tkwi pewna
eschatologia ich myli), tzn. pewnego przesilenia humanistycznego paradygmatu,
ktry ma zwiastowa pojawienie si swoistego mesjasza w postaci Jedynego
lub Nadczowieka (w czym z kolei dostrzec mona ich swoist wieck propozycj soteriologiczn w swej osnowie te dwie filozofie mona by potraktowa
jako de facto nowe religie bez religii, tzn. wyraz indywidualnej duchowoci ich,
chyba ju ponowoczesnej, wiadomoci filozoficznej). Waciwie naleaoby rzec:
obaj chc przyspieszy ten kres, to wypenienie si telosu czowieka metafizyki.
Spostrzegajc niedajcy si wyhamowa kryzys kultury i zmierzch czowieczestwa w jego starej formie Stirner i Nietzsche wystpuj ju w imieniu nowego,
wyszego porzdku i typu (nad)ludzkiego, ktry jest odrzuceniem poj, zasad
i wartoci rojcych si w teraniejszej ludzkiej humanitas. Czowiek jest wic
dla nich pomostem, przejciem, na drodze do nowej, wyszej formy ludzkiego
bytowania. Prawdziwe indywiduum powstanie z upadku czowieka i bdzie
unikatem, jedynym w swoim rodzaju egzemplarzem, jednajcym w sobie to, na
czym zbywa czowiekowi teraniejszemu. Obaj udzielaj wskazwek, jak ponagli
czy wyhodowa w nowy, wyszy typ, bowiem nowe modi bycia nadejdzie tym
szybciej, im sprawniej pozbdziemy si czy pochowamy starego czowieka.
W ramach swego antyhumanizmu obaj gruntownie krytykuj filozoficzn
ide podmiotu doskonale ze sob tosamego, widzc w nim niebezpieczne narzdzie w rkach humanizmu, suce ujarzmianiu jednostek (prawdziwy czowiek
realizuje bowiem ideay humanistyczne) i przekrelaniu ich unikatowoci. Podmiot
jest fikcj20, pisze Nietzsche (podmiot to oniryczny wymys jzyka); podmiot jest
Nicoci, powiada Stirner. Midzy tymi stwierdzeniami zachodzi powana rnica. O ile Nietzsche uznaje podmiot za kolejny (sztuczny) konstrukt jzykowy,
za w pragnieniu bycia podmiotem rozpoznaje stare metafizyczne pragnienie
idealnej wewntrznej zgodnoci siebie samego z sob, pragnienie jakiego staego
residuum, w ktrym i z ktrego lokowaoby si i nadawao wszelkie sensy, to jest:
pragnienie posiadania jakiej oglnej, statycznej i s t o t y (np. czowieczestwa)
20
F. Nietzsche, Wola Mocy, vis-a-vis/Etiuda, Krakw 2009, s. 222, fragm. 277: [...] Podmiot jest
fi kcj. Jak gdyby wiele jednakowych stanw byo dziaaniem na nas jednego substratu, ale mymy dopiero
jednakowo tych stanw stworzyli; zrwnanie i dopasowanie ich, oto stan rzeczy, nie za jednakowo
(tej naley raczej zaprzeczy).
141
i udaremnia to jako pragnienie ludzi sabych; o tyle ju Stirner poniekd totalizuje podmiot. Sytuacja podmiotu u Stirnera jest paradoksalna: jest on Nicoci
i Wszystkoci zarazem. Stirner pisze, e jest on nicoci wszystkich rzeczy
wok, a wic z jednej strony jest wszechogarniajc, twrcz nicoci, neantyzujcym (nicociujcym) rdem, otchani w ktrej absolutnie wszystko ulega
rozpadowi, rozchwianiu, zakwestionowaniu i w tym sensie jest to totalizacja
podmiotu (egologia jest tu neantologi); ale z drugiej strony jest on Nicoci
w tym samym sensie, co Pastwo, Spoeczestwo, Rodzina, etc. tzn. jest wkamanym pojciem, ktremu w rzeczywistoci nic nie odpowiada (nominalizm
stirnerowski), co jest anihiliacj podmiotu. Podmiot Stirnera jest pusty, bo sam
jest Wszystkoci, czyli Pustk. Mona chyba napisa, i Stirner dokonuje (de)
totalizacji podmiotu.
Antyhumanizm obu filozofw wypywa jednake z odmiennych przesanek.
Zaratustra, w przeciwiestwie do Jedynego, nie jest tym, ktry chce nauczy
czowieka jak gadko porzuci swoj ludzk przeszo. Zaratustra nie chce, by
czowiek po prostu wszystko bezwiednie przekreli. Celem, jaki Pers przed sob
stawia, jest raczej podprowadzenie czowieka w to miejsce, z ktrego on sam
przemawia, z chodnego, grskiego szczytu, po to, by pokaza czowiekowi, co
zostawia za sob. I e za tym, co czowiek zamierza porzuci, nie moe by ju
tsknoty. Jest w tym by moe jaka analogia do fragmentu ewangelii, w ktrym
Szatan przenosi Chrystusa na szczyt wityni i kusi go ziemskim bogactwem,
o ile tylko ten odda mu pokon. Jezus odmawia, spostrzegszy wprzdy marno
roztaczajcego si pod nim bytu. Podobnie ma postpi u Nietzschego czowiek:
powinien on rozpozna dekadencko swej starej formy i zrozumie, e to, od
czego odchodzi, wyczerpao si, zmarniao, jest u swego schyku i gupstwem oraz
nonszalancj byoby przy czym takim trwa. Zaratustra pokazujc to zmarnienie nie chce wszake czowieka pogry w rozpaczy, wprost przeciwnie chce
wznieci pomie, ktry rozpali w nim Wol budowy nowego, wyszego typu,
Nadczowieka wanie. NAD-czowieka, tego, ktry wanie z wysoka (z gry
stanowicej tu jakoby eliadowskie axis mundi), spoglda na to, co ma pod (przed)
sob: na czowieka. Trzeba przej ponad czowiekiem, ponad swoj ludzk przeszoci21, przej bez nostalgii, bez paczu, przej nieodwoywalnie.
Nadczowiek, cho jego narodziny poprzedzone s mierci Boga (rozpoznaniem zudliwoci i fikcyjnoci dotychczasowych wartoci prezentowanych
przez metafizyk/chrzecijastwo, w czym tkwi pewne podobiestwo do stirnerowskiej akcji demaskatorskiej w sferze idei), nie jest jednak budowany z gruzw
europejskiej kultury jak Jedyny: kola zoony z porozbijanych szkieek starej,
znicociowanej wiary (metafi zyki), dzieo pseudo-artysty, ktremu zbrako
21
Oczywicie rodzi si pytanie: jak Nietzsche wspi si na w chodny grski szczyt? Co go upowania
do zajmowania tej pozycji, ktra si rzeczy przywodzi na myl mylenie metafizyka. Skd Nietzsche wie to
a to o czowieku i nadczowieku? Nie czuje si on bowiem zobowizany tumaczy ze swej wiedzy, nie zdaje
sprawy z tego, w jaki sposb j posiad. Te wtpliwoci uwypukla choby Heidegger.
142
TOMASZ LACHOWSKI
weny, a by moe i odwagi, by sign po materia prawdziwie w a s n y . Antyhumanizm Jedynego wspiera si na cigym nie wobec caej kultury, w ktrej
Jedyny widzi wielkie oszustwo, wielkie Nic ale nie ma koncepcji, jak od tego
Nic si uwolni, dlatego stawia na utosamienie z nim, w myl zasady: chcesz
pokona wroga przycz si do niego. Odtd Jedyny sam siebie rozpoznaje jako
nicociujc nico, nico wszystkich rzeczy wok. Mwi wprawdzie o
wywyszeniu czy wyniesieniu siebie, ale zaraz potem powraca do negujcej
mowy, bez ktrej nie moe si obej. Jedyny nigdy nie mwi wiatu Tak to
za, ta bezwzgldna afirmacja (czasu jako wiecznego powracania, ycia jako koliska), stanowi wyrnik nietzscheaskiego Nadczowieczestwa. Stirner stawia
na utosamienie si z chaosem, Nietzsche na prby jego opanowywania i wykreowania z niego czego pozytywnego, czegos d a r z c e g o . Jak powiada Stirner
w jednym ze swych pomniejszych pism: Miejcie odwag by destruktywnymi!22.
Nietzsche stwierdza natomiast: Powiadam wam, trzeba mie chaos w sobie, by
porodzi gwiazd taczc. Powiadam wam: wiele chaosu jest jeszcze w was23.
Stirneryzm i nietzscheanizm s k o n t r dobrze zadomowionego w europejskiej kulturze filisterstwa, ktre kryo si dotd pod pojciem humanizmu
czy edukacji/pedagogiki humanistycznej24. Doprowadzio ono do sytuacji,
w ktrej ukontentowany z siebie czowiek przesta ju od siebie wymaga czego
wicej, przesta siebie przezwycia, siebie wzmacnia, budowa: wzi na siebie
tylko ciar tradycji i bezrefleksyjnie j podtrzymywa swoim olim ta-ak25.
Humanizm i religia chrzecijaska, ktre koniec kocw okazay si sprzymierzecami, doprowadziy jednostk do stanu, ktry naleaoby chyba okreli
jako parali woli. Miay wznie czowieka ku maksimum jego moliwoci
a tymczasem doprowadziy go do niebywaego wrcz skarlenia i poddastwa.
Dawni humanici i metafizycy sdzc, e dziki nakierowaniu czowieka na wiat
ichniejszych wartoci dokonuj jego nobilitacji pomylili si sromotnie, dopro22
Zob.: M. Stirner, [Habt nur den Mut, destruktiv zu sein], rdo: http://www.lsr-projekt.de/msrohmer.
html, pobrano 10.4.2012: Habt nur den Mut, destruktiv zu sein, und ihr werdet bald sehen, welch herrliche
Blume der Eintracht aus der fruchtbaren Asche aufschiet. [Miejcie odwag by destruktywnymi, a ujrzycie
niebawem, jak wspaniaa harmonia kwiatw wytryskuje z yznych popiow tum. T.L.].
23
Zob. F. Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra, s. 12. Zob. te: ibidem, s. 31 Chc mie psotne duchy
wok siebie, gdy odwany jestem. Odwaga, co upiory wystrasza, sama psotne duchy sobie stwarza, odwaga
mia si chce. By moe w przytoczonym fragmencie, gdy mowa i duchach i upiorach, zza tekstu wyglda
Stirner z jego widmologi. I dalej: Macie wy odwag, o bracia moi? Zali jestecie krzepcy sercem? Nie
odwag przed wiadkami, lecz odwag pustelnika i ora, ktremu aden Bg ju si nie przyglda? (ibidem:
O czowieku wyszym).
24
Dobitnie wyrazi to Stirner w swojej krtkiej broszurce Das unwahre Princip unserer Erziehung oder
der Humanismus und Realismus.
25
Nawizuj tu do metafory osa, ktra u Nietzschego, wsplnie z metafor wielbda (zwierzt pustynnych, tzn. zwierzt wyraajcych sens nihilizmu: szwdajcych si bez celu, bez pytania po co, dlaczego),
oddaje swoist reaktywno bytu ludzkiego i pewne nieporozumienie, w jakie si on wika. Myli on mianowicie
afi rmacj z bezrefleksyjnym przyjciem i wziciem na swj karb caej tradycji i kultury. Tak wic pozorne
ole/wielbdzie ta-ak nie jest wcale adn afirmacj, lecz kamstwem i sprzeniewierzeniem si yciu, wobec
ktrego nie ma si odwagi wyrzec stanowczego tak, ju bez zajknicia.
143
28
Ibidem, s. 46.
144
TOMASZ LACHOWSKI
29
145
146
TOMASZ LACHOWSKI
33
M. Stirner, op. cit., s. 6: Ja sam jestem Sobie wasn spraw, a nie jestem ani dobry, ani zy. Dla mnie
obydwa sowa nie znacz nic. [...] Poza mn za nie obchodzi mnie nic! Skoro nie obchodzi Mnie nic
poza Mn, Jedynym, to wszystko zaley ode Mnie, Przemijajcego, miertelnego Stwrcy, ktry sam siebie
unicestwia [...] (ibidem, s. 436). To jest radykalna teza ontologiczna stirneryzmu, padajca na 100 lat przed
Sartreem: jednostka jest nicoci.
34
147
Stirner jest radykalnym nominalist: odmawia realnego istnienia wszelkim pojciom oglnym,
takim jak np. Pastwo, Spoeczestwo, Nard, Rodzina, Bg, etc. Widzi w nich tylko projekcje umysowe,
fi kcje, Widma. Tym, co jako jedyne si ostaje, jest rzeczywisto Jednostkowa, tzn. rzeczywisto Jedynego:
widziaem swoje Ja zawsze nade Mn, zawsze poza Sob, i nigdy nie mogem naprawd przyj do Siebie
(M. Stirner, op. cit., s. 265).
36
148
TOMASZ LACHOWSKI
pozwala, by inni dziaali za niego, u kogo Wola Mocy jest dekadencka. Nihilizm w
wizji Nietzschego to zatem wie ambiwalentna: z jednej strony najczarniejsza
z moliwych, gdy nadciga aksjologiczna pustka i by moe widmo ludzi ostatnich. Ale z drugiej strony jest to wie-wyzwanie, wie, ktra pozwala pojawi
si pocieszycielowi, mwcy, ordownikowi Nadczowieka Zaratustrze. To
wie, ktra ciga Starca z wysokich i chodnych gr, by mimo mierci Boga37, w ktrej streszcza si cay nihilizm Nietzschego (a by moe i caa jego
filozofia), gosi jednak wiedz radosn, la gaya scienza, nauk o Nadczowieku,
now Ewangeli ycia. Nihilizm paraliujcy wol w jednostce, musi zosta
przezwyciony przez ywio, aktywno rozpocierajc siebie i nienasycon,
przez cnot darzc, przez Dionizosa. U Nietzschego jednostka nie chce by
nicoci (rzekomym sob czy Jedynym wedle Stirnera). U Stirnera wola
jednostki, Jedynego, okazuje si wol nicoci (podniesion do rangi twrczoci,
autokreacji jednostki38) u Nietzschego jest to wola, ktra ma nico przeama
jej niemoc, impas. Stirnerowska cnota egoizmu (nihilizmu) ma przej w nietzscheask cnot darzc39; zamknicie si Jedynego w swojej nicoci (solus
ipse) ma przeoblec si w radosny taniec Nadczowieka, w d a r z e n i e . To pojcie
(cnota darzca) pozwala Nietzschemu na krytyk stanowisk pro-nihilistycznych:
Zaprawd, rabusiem wobec wszystkich wartoci czyni cnota darzca; jednak
bogosawi ja i uwicam samolubstwo takie. Bywa wszake inne samolubstwo,
nad miar ubogie, godne, zawsze kra gotowe, chciwo chorych, samolubstwo
chore.40
Nietzsche zdaje si tu przeciwstawia samolubstwo, o ktre chodzi Stirnerowi w jego cnocie egoizmu, swojej cnocie darzcej, ktra ze wszech miar
pragnie wartoci i chce nimi darzy tyle siebie, co i innego. Tymczasem egoizm Jedynego pragnie tylko zabiera, zawaszcza, trawi, trwoni, zuywa,
panowa, pragnie wszystko ustawia wycznie pod siebie. Nadczowiek
przeciwnie zabiera wprawdzie czowiekowi zudzenia o szczliwym yciu,
ale przychodzi obdarza, chce obdziela, robi uytek z przepeniajcej go cnoty
darzcej rozpiera go witalizm, dla ktrego musi znale jakie ujcie41. Nadczo37
Synny fragment 125. III ksigi Wiedzy radosnej: Czy nie sycha jeszcze zgieku grabarzy, ktrzy
grzebi Boga? Czy nie czu nic jeszcze boskiego gnicia? I bogowie gnij! Bg umar! Bg nie yje! (Gott
ist todt!) Mymy go zabili! Jake si pocieszymy, mordercy nad mordercami? itd.
38
Stirner powiada przecie: Zreszt nie jestem jak tam zwyk pustk, lecz twrcz Nicoci,
z ktrej Sam, jako Stworzyciel, Wszystko tworz (zob. M. Stirner, op. cit., s. 5). Jest to jego prba obrony
swej filozofii przed posdzaniem jej o czysty destrukcjonizm.
39
Zob.: F. Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra, prze. W. Berent, Antyk, Kty 2004, s. 55: Niepospolita
jest najwysza cnota i niepoyteczna, janiejca jest ona, a w blasku agodna: cnota darzca jest najwysz
cnot. Zaprawd, zgaduj ja was, uczniowie moi: dycie, jako ja, ku cnocie obdarzajcej. I dalej: Och, kt
znajdzie mi waciwe imi chrzestne, imi cnoty dla takiej tsknicy! Cnota darzca temi sowy rzecz
nienazwaln nazwa niegdy Zaratustra (ibidem, s. 137).
40
Ibidem, s. 55.
149
Reasumujc: Jedynego mona chyba zinterpretowa tylko jako preludium do Nadczowieka, jako jeszcze nie zadowalajc konfiguracj woli
mocy w jednostce. Stirnerowska Sia (Gewalt) to eo ipso ledwie przedsionek
nietzscheaskiej Mocy (Macht).
podliwoci i ukryte zwyrodnienie; o mdym ciele mwi aroczno tego samolubstwa [...] zwyrodnienie
odgadujemy wszdzie tam, gdzie brak duszy obdarzajcej (ibidem, s. 55).
42
Ibidem, s. 137.
150
TOMASZ LACHOWSKI
dowi. Moim celem zatem nie jest obalenie danego stanu rzeczy, ale wywyszenie
si ponad niego.43
Ten cytat jasno wskazuje, dlaczego Stirner uchodzi za prekursora anarchizmu (scil. anarchoindywidualizmu). Bunt jest wic w stirneryzmie wyrazem
wywyszenia Egoisty, a nie poszukiwaniem przez niego jakiego nowego porzdku czy adu. Aby jednostka staa si Jedynym musi wpierw uwiadomi
sobie swoje marne pooenie i zaleno od Wielkich Egoistw, by potem przybra
postaw buntownika i odrzuci swoje dotychczasowe ycie, bdce wyrazem
poddastwa, wynie si (Siebie, swoje Ego) ponad nie. Jednostka buntuje si
nie dla czego, lecz dla Siebie, buntuje si z koniecznoci, z zasady: by zamanifestowa sw Jedyno. Tym samym bunt w wydaniu Stirnerowskim nie
do koca podpada pod chyba klasyczne rozumienie buntu w filozofii (zwaszcza
w filozofii polityki), ktre przywouje choby Jzef L. Krakowiak44, majce na
horyzoncie jaki cel, jak warto, ktr chce si urzeczywistni. To w tym
wanie miejscu, w pojciu buntu, zaczyna si zdaniem Stirnera droga do tego,
by sta si tym, kim si naprawd jest, tylko jeszcze niewiadomie sta si
Egoist. Buntownik jako ten, ktry walczy o wolno negatywn (wolno od )
to u Stirnera stadium koniecznie poprzedzajce Waciciela, ktry przychodzi, by
przywaszcza to, przeciw czemu uprzednio si zbuntowano, by si wywyszy.
I w zasadzie buntownikami musimy pozosta na wieczno: jeli bowiem o tym
zapomnimy sami zostajemy zawaszczeni.
Nietzsche widzi ju ambiwalencj buntu. Zwraca uwag, e tendencj do
nieustannego buntowania si przejawiaj ludzie sabi, lisi (schlecht), ktrzy pniej
nie s w stanie sprosta sytuacji po buncie: jako ludzie z natury reaktywni cigle
potrzebuj przecie wroga, tego, przeciw ktremu bd si buntowa. Buntuje si
przecie zawsze niewolnik, ten, ktry nie umie powiedzie tak yciu. Buntuj
si ci, ktrzy przesiknici s resentymentem. Wicej jeszcze: wszake to wanie
bunt niewolnikw przeciwko dostojnym Panom doprowadzi do wyksztacenia
moralnoci kapaskiej, w ktrej sidach znajduje si obecna kultura. To przecie
bunt zrodzi kryminalny przypadek w historii ludzkoci: chrzecijastwo. Z drugiej jednak strony: w obecnej sytuacji kryzysu tej kultury to wanie bunt wydaj
si przecie tym, co powinny podj jednostki silne, by przemieni (przywrci)
dawny porzdek, w ktrym Panowie dziaaliby poza dobrem i zem. To bunt wydaje
si tym, co powinno si wszcz celem przezwycienia europejskiego nihilizmu.
Nowy bunt nie ma by reakcj, lecz nie akcj, atakiem, wyparciem starych wartoci
nowymi. Ma to by bunt caociowy, bunt przeciwko zmarnieniu instynktu ycia,
dekadenckoci Woli Mocy. Jednak w ostatecznoci bunt nietzscheaski ma by
43
J.L. Krakowiak, Absurd. Pytanie o sens ludzkiej egzystencji, Scholar, Warszawa 2010, s. 17. Bunt to
perspektywa opowiadania si po stronie wiata, ktrego jeszcze nie ma, to pewna forma wyobraenia, czyli
obcowania z czym zjawiskowo nieistniejcym, ale w sferze wartoci obecnym w tej formie, i skania do
ofiary w imi wyszych wartoci. [...] Idea buntu jest przeciwiestwem zud i nadziei, w tym aski i zbawienia.
44
151
buntem w celu ustanowienia nowych tablic wartoci, nowej etyki. Nie jest to
wic bunt Z POWODU CZEGO, jak jest to przede wszystkim u Stirnera, lecz
zdecydowanie bardziej bunt PO CO, bunt, aby. Bunt Stirnera: reakcja; bunt
Nietzschego: akcja i projekcja, cel. Zaratustra rzecze do swych uczniw:
Bunt to dostojestwo w niewolniku. Waszym dostojestwem niech bdzie
posuszestwo! Wasze rozkazywanie nawet niech bdzie posuszestwem! Dobremu wojownikowi brzmi milej musisz, nili chc. I wszystko, co wam jest
drogie, winnicie sobie wprzdy pozwoli nakaza. Wasze umiowanie ycia, niech
bdzie mioci waszej najwyszej nadziei: a najwysz nadziej wasz niech
bdzie najwysza myl ycia! Za najwysz myl swoj winnicie mnie pozwoli
sobie rozkaza, a brzmi ona: czowiek jest czem, co pokonanem by winno.45
Zaratustra zachca wic do czego wikszego ni bunt zachca do posuszestwa wobec zadania, czy polecenia, ktre po sobie zostawia: przezwyciy
czowieka! Bunt jest czym chwilowym, wywrotowym, jest iskr, ale nie ogniem.
A nie zapominajmy, e zoroastryzm jest religi ognia46. Dlatego to wanie posuszestwo, a nie bunt, posuszestwo wobec nauk Zaratustry jest ogniem cigle
trawicym i czynicym wicej, ni zwyky bunt. Poza tym stirnerowski bunt ma
w sobie co z utopizmu: wierzy mianowicie, e jednym, prostym, krtkim nie
jednostki wobec wiata wszystko si przemieni (tzn. znihilizuje), e niewolnik stanie
si panem. Tymczasem mowa Zaratustry jest mwieniem tak: jest dugofalowym
dreniem i rozbijaniem czowieka, balansowaniem na linie nad przepaci, wytrwa prac jednostki nad tym by moga w kocu pokocha swj los, zici amor
fati. Tak wiadczy o indywidualnoci jednostki. Jeli za wykrzykuje ona cige
nie, nie, nie! pozostaje buntujcym si niewolnikiem.
152
TOMASZ LACHOWSKI
albo, jak niekiedy je nazywa, Verein von Ichen47), tzn. para-spoecznej efemerydy
o dobrowolnym i otwartym charakterze, w ktrej jednostki funkcjonowayby na
podstawie zasady maksymalizacji egoistycznej korzyci i w penej spontanicznoci, bez jakiejkolwiek wadzy, przymusu nad sob. Pluralizm i rozproszenie tych
niezliczonych Zrzesze oraz pena osmoza midzy ich czonkami tak wanie,
wedle Stirnera, wyglda naturalne rodowisko jednostki (Jedynego). Stirner
wprowadza wic swoist perspektyw quasi-wsplnotow, cho nie naley jej bra
za jaki odruch altruizmu czy pragnienie wizi spoecznej w Jedynym. Chodzi tu
bowiem o czyst uyteczno, udogodnienie jednostce (Jedynemu) moliwoci
zwikszania i zuywania, trwonienia siebie i innych. Jednostka w takim Zrzeszeniu bdzie po prostu miaa bardziej optymalne ku temu warunki. Chodzi o egoizm,
a nie ycie wsplne. Wsplnoty tej nie powouje wic jaki konsensus midzy
jednostkami lecz dobrze wszystkim uwiadomiona cnota egoizmu. Natomiast
Nietzsche takiej perspektywy wsplnotowej nie wprowadza. Nadczowiek to
ten, ktry nauczy si y samotnie, wrd pustki grskich szczytw i chodnego
powietrza. Zdaje si, e nadczowiek musi mie co z filozofa, skoro sam Nietzsche pisze: By y samotnie, trzeba by zwierzciem lub Bogiem powiada
Arystoteles, brakuje trzeciego przypadku: trzeba by jednym i drugim na raz
filozofem...48. Nadczowiek, wypadkowa Boga i zwierzcia, zdaje si by
bytem/byciem o statusie znacznie bardziej elitarnym i zdecydowanie trudniej
osigalnym, ni stirnerowska fraza o Jedynym.
Nietzscheanizm i Stirneryzm s filozofiami drogi do jednostkowoci. Od
odwartociowania jednostki i wykazania jej nie-jednostkowoci przechodz
wsplnie do przewartociowania indywiduum, ktre dopiero ma nadej. Te filozofie drogi, cho zdaj si mwi o tej samej potrzebie (konieczno wyonienia
si nowej jednostki), rozchodz si jednak w rne kierunki. Nietzsche mwi, e
trzeba wpierw stworzy dogodne warunki biologiczne (kwestie higieny, dbania
o ciao) i kulturowe, aby nadczowiek w ogle mg rozkwitn. Trzeba zapewni odpowiednie warunki chowu i hodowli. Stirner twierdzi, e Jedyny moe
pojawi si ju tu i teraz, w warunkach obecnie panujcych. I e ta manifestacja
Jedynego nie musi by poprzedzona niczym specjalnym, poza przemian jednostkowej wiadomoci. Nietzscheanizm jest, jak wiadomo, stpaniem czowieka po
cienkiej linie zawieszonej nad przepaci, rozcigajcej si pomidzy brzegiem
zwierzcym i brzegiem nadczowieczym, na ktry to zstpujc porzuca si swoje
czowieczestwo. Stirneryzm zdaje si drog atwiejsz, o ile za atwe uznamy
przekonanie o nicoci rzeczywistoci i braku jakichkolwiek wartoci, poza Nami
47
Nieprzetumaczalny na jzyk polski neologizm Ichen, to wyraz wytworzony od zaimka osobowego
Ich (Ja), stwarzajcy pozr liczby mnogiej, zachowujcy w sobie jednak wyjtkowo (jedyno) zaimka
pierwszoosobowego liczby pojedynczej. Stirnerowskie Verein von Egoisten, pewien projekt uoenia relacji
midzy Jedynymi, jest najprawdopodobniej konstrukcj wzorowan na nieformalnym ugrupowaniu, a w
zasadzie bohemie intelektualnej zwanej Wolnymi (die Freie), ktrej Stirner by czonkiem.
48
Zob. F. Nietzsche, Zmierzch boyszcz, prze. S. Wyrzykowski, wyd. vis--vis/Etiuda, Krakw 2011, s. 7.
153
154
Tomasz Lachowski
Individual in Stirnerism and Nietzscheanism. From The Ego to the Overman
and Back
Abstract
The main topic of this article is to examine the relationship between Stirner and
Nietzsche, which seems to be forgotten or even ignored in the Polish history of
philosophy nowadays. The second point is the case of the individual in either
philosophy. I attempt to reproduce the way of Stirners and Nietzsches thoughts
about it and try to compare their afterthoughts. I show on the one hand how they
interfere and overlap each other in some points; for instance, in their antihumanistic,
antimetaphysical and anti-aletheian attitude as well as in their interest in the central
problematics of nihilism, critical for understanding the individual, which does not
exist yet, but which is about to turn up in both Stirnerism and Nietzscheanism. On
the other hand, I show how those philosophies of the individual spread in different
directions. While Stirner is content with understanding the individual (The Ego, der
Einzige) as a dissolution of Being (he identifies individual with pure Nothingness [of
reality]), and encourages us to proclaim ourselves Egoists/Nihilists, Nietzsche goes
further: he tempts us to eschew this easy way and in exchange offers us a harder path
to the new form of our Being, which is the Overman (bermensch).
Keywords: Max Stirner, Friedrich Wilhelm Nietzsche, individual, nihilism.