You are on page 1of 251

Kevin Hearne

Midzy
M ot e m
a Piorunem
Hammered

Kroniki elaznego Druida

Przeoya Maria Smulewska

Wskazwki dotyczce wymowy


Jednym z problemw, na ktre si czowiek niechybnie natyka, odwoujc si do
mitologii nordyckiej, jest pomieszanie kilku jzykw: norweskiego, szwedzkiego, duskiego,
islandzkiego oraz staronordyckiego na dodatek. Od okoo siedmiu wiekw nikt normalny nie
posuguje si ju jzykiem staronordyckim, ale oczywicie uczonym nie przeszkadza to w
wydawaniu sdw na temat jego wymowy. Zdecydowaem si na zanglizowan wersj imion
Odin1 i Thor, eby anglojzyczni czytelnicy mieli jakie takie szanse je przeczyta intuicyjnie.
I cho w wikszoci wypadkw uywam islandzkiego zapisu, a co za tym idzie - islandzkiej
wymowy, nie jest to regua uniwersalna. Czasami wybieram hipotetyczn wymow
staronordyck, a tu i wdzie zmieniam sobie samogoski, po prostu dlatego e mi si tak
podoba. Czytelniku, te masz prawo robi to samo, a niniejsze wskazwki bynajmniej nie
maj funkcji normatywnej, raczej jedynie opisow, to jest daj pojcie, jak by to przeczyta
autor, a czytelnicy mog sobie je, wedug uznania, przyj lub odrzuci, albo po prostu
ponabija si ze mnie na swoich forach jzykowych.

W polskim tumaczeniu spolszczona wersja imienia: Odyn.

Bogowie nordyccy
Baldr = Bolder
Bragi = Bragi (Ja wymawiam to w ten sposb, cho na Islandii na przykad g"
wymawiane jest jak j", jeli znajduje si midzy samogosk po lewej, a i" lub y" po
prawej, ale ja zdecydowaem si na staronordycki myk. Bg poezji)
Freja = Freja (bogini pikna i wojny, siostra bliniaczka Frejra)
Frejr = Frejr (Pisownia staronordycka/islandzka wygldaaby tak: Freyr. Pierwsze r"
wymawiane jest tu z wibracj tak, e stanowi z f" jakby osobn sylab, taki muzyczny
ozdobnik. Czasami drugie r" jest w ogle pomijane w zapisie i wymowie. Bg podnoci)
Heimdall = Hejmdatl (Islandczycy czytaj podwjne ll" jako tl", troch jak w
angielskim sowie batlle. Heimdall peni funkcj boskiego psa obronnego o niesamowicie
wyczulonych zmysach)
Idunn = Idun (bogini modoci, straniczka zotych jabek)
Odyn = Odyn (praojciec, twrca run. D" naleaoby tu waciwie wymawia bardziej
jak angielskie th", ale i tak nikt tak nie robi)
Thor = Tor (bg piorunw)
Tyr = Tir (bg walki)
Ullr = Utler (bg ucznictwa)
Widar = Widar (bg zemsty, syn Odyna)

Rne urocze nordyckie zwierztka


Gullinbursti = Gutlinbersti (zoty dzik Frejra; jego imi oznacza zota szczecina".
cile biorc, jest to twr krasnoludw, a nie prawdziwe zwierz, ale na oko niczym si nie
rni od dzika, jeli nie liczy rozmiaru i zotej sierci)
Hugin = Hugin (Myl, jeden z krukw Odyna. Tu te nie przejmuj si za bardzo
islandzk wymow, wic mona to uzna za staronordyckie imi zapisane po angielsku, bo
pominem dodatkowe n", ktre pojawia si w gwnych rdach nordyckiej mitologii, to
jest w Eddzie starszej i w Eddzie modszej)

Jrmungandr = Jormungander (gigantyczny w, ktry pozabija nas wszystkich!)


Munin = Munin (Pami, drugi kruk Odyna)
Ratatosk = Ratatosk (wiewirka, ktra mieszka na Drzewie wiata)
Sleipnir = Slejpnir (omionogi ko Odyna, dziecko Lokiego i ogiera)

Odjazdowa bro nordycka


Gungnir = Gungnir (magiczna wcznia Odyna)
Mjllnir = Mijolnir (mi" peni tu w zasadzie rol ozdobnika. Bojowy mot Thora)

Urocze domostwa i ich wyposaenie


Hliskjlf = Hlidskjalf (srebrny tron Odyna)
Gladsheim = Gladshajm (dwr bogw)
Valaskjlf = Walaskajalf (paac Odyna)
Bilskirnir = Bilskimir (paac Thora)
Walhalla = Walhala (masa moliwych wersji tej nazwy, ale ja wybieram najprostsz i
tyle. Nawet nie wymawiam podwjnego ll" jako tl")

Nazwy geograficzne (w Asgardzie i na Islandii)


Alfheim = Alfhejm (dom elfw)
Hnappayellir = Nahpahyedler
Hsavik = Husawik
Idavoll = Idawral
Jtunheim = Jotunhejm (pierwsza sylaba rymuje si z boat. Oznacza to dosownie:
olbrzymi dom". Olbrzym to Jtunn", liczba mnoga jtnar")
Muspellheim = Maspelhejm (kraina ognia)
Myatn = Miwatn (jezioro muszek")

Nidayellir = Nidawetlir (kraina krasnoludw)


Niflheim = Niwulhejm (dom mgy", utosamiany z krlestwem Hel i krain
umartych)
Reykjavik = Rejkiawik
Svartlfheim = Swartalfhejm (kraina mrocznych elfw")
Vanaheim = Wanahejm (kraina Wanw", nie myli z yanami)
Vigrid = Wigrid
Yggdrasil = Igdrasil (im bardziej wibrujce r", tym wicej zabawy. Drzewo wiata)

Islandzkie miasteczko, ktre zapewnia wygran we


wszelkich barowych zakadach
Kirkjubjarklaustur = Kirkjubajarklostar (Wystarczy podpuci jakiego anglofona, a
na pewno bdzie usiowa wymwi j" jako d" i bdzie kupa miechu. Zreszt nawet jeli
sobie poradzi z j", to na pewno wyoy si potem na samogoskach. Da si na tym wygra
jedno czy dwa piwa, a przy dobrym wietrze pi za darmo ca noc)

Rozdzia 1
W oglnym przekonaniu wiewirki to istoty wprost urocze. Gdy skacz po drzewach,
ludzie pokazuj je sobie palcami i piej:
- Ojej! Ale rozkoszna! - a ich gosy staj si niezwykle przesodzone i wznosz si
falsetem w gr.
Pozwlcie jednak, e wyjani tu od razu jedn rzecz: wiewirki s rozkoszne tylko
wtedy, gdy s na tyle mae, e mona je rozdepta. Kiedy czowiek staje przed gigantyczn
wiewirk wielkoci betoniarki, jako z miejsca przechodzi mu sabo do tych stworzonek.
Tote zby wielkoci lodwki, wsy gruboci batogw, oczy jak opony od traktora gapice
si na mnie niczym wulkaniczne baki tuszu chiskiego w adnym razie mnie nie zaskoczyy
- przerazio mnie tylko, e prawd okazay si moje najgorsze podejrzenia.
Bo na przykad moja uczennica Granuaile kcia si ze mn, jeszcze w Arizonie, e
wyobraam sobie jakie niestworzone rzeczy.
- Nie, Atticusie - powiedziaa - caa literatura przedmiotu twierdzi zgodnie, e jedyna
droga do Asgardu wiedzie przez most Bifrst. Obie Eddy, poezja skaldw, no po prostu
wszystkie rda zgadzaj si co do tego, e trzeba przej przez Bifrst.
- Oczywicie, e tak mwi caa literatura - potwierdziem. - Literatura to tylko tuba
propagandowa bogw. Zreszt Eddy powiedz ci prawd, jeli tylko dobrze si wczytasz.
Kluczem do tylnych drzwi do Asgardu jest Ratatosk.
Granuaile posaa mi rozbawione spojrzenie, jakby nie bya pewna, czy dobrze mnie
usyszaa.
- Ta wiewirka, ktra mieszka na Drzewie wiata? - spytaa.
- Wanie ona. A raczej on. Wiewir, ktry lata jak szalony midzy orem siedzcym
na szczycie a wielkim smokiem zamieszkujcym pod korzeniami, noszc od jednego do
drugiego wieci pene oszczerstw i jadu i tak dalej, i tak dalej. No sama pomyl, niby jak mu
si to udaje?
Granuaile zastanawiaa si chwil, po czym powiedziaa:
- C, wedug tego, co mwi literatura przedmiotu, Yggdrasil ma dwa korzenie, ktre
wrastaj poniej Asgardu: jeden wrasta w studni Mimira w Jtunheimie, a drugi czerpie
wod z potoku Hyergelmir w Niflheimie, gdzie wyleguje si smok Nidhgg. Domylam si

wic, e ta wiewirka... czy te wiewir... zrobia sobie gdzie tam ma dziurk, przez ktr
si przemyka. - Pokrcia gowi na podsumowanie. - Przecie si w ni nie wciniesz.
- Zakad o kolacj, e owszem, wcisn? O tak dobr, domow kolacyjk z winem i
wiecami, i rnymi nowoczesnymi wynalazkami, takimi jak saatka Cezar.
- Przecie to aden nowoczesny wynalazek.
- Na mojej osobistej skali czasu bardzo nowoczesny. Wynaleziono j dopiero w 1924
roku.
Granuaile wybauszya na mnie oczy.
- Skd ty wiesz takie rzeczy? - Ale natychmiast machna na to rk. - Nie, tym razem
nie uda ci si odwrci mojej uwagi. Przyjmuj zakad. A teraz udowodnij mi, e masz racj,
albo ju si zabieraj do gotowania.
- Dowody bd mia dopiero wtedy kiedy wespn si po tym korzeniu Yggdrasilu, ale
- uniosem palec, eby powstrzyma jej protesty - tymczasem podziel si z tob wszystkimi
moimi podejrzeniami, eby potem docenia, jak zabjczo prorocze miewam wizje. Ot
moim zdaniem z tego Ratatoska jest niezy skurczybyk. Pomyl tylko: ory zwykle zjadaj
wiewirki, a okropne, ze smoki, takie jak Nidhgg na przykad, powinny zera wszystko, co
im si nawinie pod pazur, a jednak aden z nich nigdy nawet nie usiowa tkn Ratatoska.
Gadaj sobie z nim jak rwny z rwnym i tylko prosz adnie, eby by tak uprzejmy i
skoczy do ich wroga i przekaza mu askawie, e go wyzywaj od takich i owakich. I dodaj:
Hej, Ratatosku, ale nie spiesz si. Nie zaley mi na czasie. Naprawd".
- Dobra, czyli chcesz przez to powiedzie, e to cakiem spora wiewira.
- Nie. Chc powiedzie, e to turbowielgachny wiewir. Mniej wicej wielkoci Paula
Bunyana, bo musi by proporcjonalny do Drzewa wiata. Jest na pewno wikszy ni ty i ja
razem wzici. Jest na tyle duy, e Nidhgg traktuje go jak kogo do pogadania, a nie jak co
na zb. Nigdy nie syszelimy o nikim, kto by prbowa wspi si po korzeniach Yggdrasilu,
bo nie ma gupich, ktrzy by si chcieli porywa z motyk na soce.
- Z tego, co mwisz, to raczej z siekier na wiewirk - powiedziaa ze zoliwym
umieszkiem.
- Ot to. - Pozwoliem sobie na sardoniczny grymas twarzy.
- No dobrze, to gdzie tak konkretnie znajduj si korzenie Yggdrasilu? - Granuaile
zacza si zastanawia na gos. - Zakadam, e gdzie w Skandynawii, ale wydawaoby si,
e ju dawno powinni je namierzy przez satelit czy co, nie?
- Korzenie Yggdrasilu znajduj si w zupenie innej krainie i tak naprawd to dlatego
nikt nigdy nie prbowa si po nich wspi. Ale s uwizane do ziemi, tak zreszt jak Tir na

ng czy Pola Elizejskie, czy Tartar i wszystkie inne wiaty. A tak si akurat skada, e
pewien znany ci skdind druid te jest uwizany do ziemi poprzez swoje tatuae - dodaem,
wskazujc moje prawe rami.
Granuaile rozdziawia usta z zaskoczenia, gdy docieray do niej moje sowa, bo
oczywicie z zawrotn prdkoci chwycia implikacje tego, co powiedziaem, i przesza do
odpowiednich wnioskw.
- Czy ty mi wanie mwisz, e moesz wdrowa midzy tymi wiatami?
- Yhmy - potwierdziem. - Ale staram si tym nie chwali - pomachaem jej
ostrzegawczo palcem przed nosem - i ty te nie powinna, gdy ju bdziesz zwizana z ziemi
w ten sam sposb. Wystarczy, e caa masa bogw i tak ju za duo o mnie myli przez t
ca afer z Aenghusem giem i Bresem. Ale poniewa zabiem ich na tym wiecie, a w
dodatku sami si zaczli, nikt jeszcze nie podejrzewa mnie o skonnoci do bogobjstwa.
Uznali pewnie, e wprawdzie jestem niezy w samoobronie, ale poza tym nieszkodliwy, jeli
si mnie nie zaatakuje na moim terytorium. W dodatku wierz, e tylko dlatego, i nigdy nie
widzieli u siebie adnego druida, mona zaoy, e nigdy go tam nie zobacz. Gdyby
wiedzieli, e jestem w stanie dorwa kadego z nich, gdziekolwiek by si schowa, ursbym
w ich oczach do najgorszego zagroenia. A takie zagroenia si likwiduje.
- A co? Bogowie nie mog wdrowa, gdzie chc?
- Y-yy - mruknem, krcc gow. - Wikszo z nich jest w stanie podrowa tylko
midzy dwoma wiatami: ich wasnym i ziemi. Tote nigdy nie spotkasz Kali na Olimpie
czy Isztar w Abhassarze. Zreszt nie zwiedziem nawet jednej czwartej tych wszystkich
miejsc. Nigdy nie byem w adnym niebie. Raz wpadem do Nirwany, ale troch tam
przynudzali... nie zrozum mnie le, to bardzo adna kraina, ale kompletny brak pragnie
objawia si midzy innymi tym, e nikt tam nie chcia nawet ze mn zagada. W Mag Mell
jest naprawd piknie; musisz tam kiedy pojecha. No i koniecznie powinna wybra si w
swoim czasie do rdziemia, eby zobaczy Shire.
- Oj, nie artuj sobie! - Uderzya mnie artobliwie w rami. - Przecie na pewno nie
bye w rdziemiu!
- Jak to nie? Oczywicie, e byem. Jest zwizane z naszym wiatem tak jak kada
inna kraina. Elrond nadal mieszka w Riyendell i powaga, e w ogle nie wyglda jak Hugo
Weaying. Raz zszedem te do Hadesu, eby spyta Odyseusza, co mu powiedziay syreny
mwi ci: warto byo, bo w yciu by nie uwierzya, co mu nagaday. Ale nie mog
powiedzie.
- Niby czemu? Znowu mi powiesz, e jestem na to za moda czy co?

- Nie. Po prostu trzeba to usysze na wasne uszy, eby robio wraenie. Ale jest w tej
opowieci i hasenpfeffer, i we morskie, i nawet koniec wiata.
Granuaile zmruya oczy i sykna:
- Dobra, nie chcesz mi powiedzie, to si wypchaj i nie mw. Powiedz mi
przynajmniej, jakie masz plany co do Asgardu.
- Hmm, pierwsze, co musz zrobi, to zdecydowa, ktry korze wybieram, ale to
raczej prosty wybr: wolabym nie natkn si na Ratatoska, wic pjd tym z Jtunheimu.
Ratatosk rzadko nim wdruje, a poza tym stamtd jest bliej ni z Niflheimu. A skoro tak si
adnie naczytaa odpowiedniej literatury, to mi, prosz, powiedz teraz, dokd musz si uda
na Ziemi, eby znale splot wicy j ze studni Mimira.
- Na wschd - odpowiedziaa bez wahania. - Jtunheim jest zawsze na wschd.
- Dobrze. Na wschd od Skandynawii. Studnia Mimira jest uwizana do pewnego
subarktycznego jeziora niedaleko maej rosyjskiej mieciny Nadym. Tam wanie si udam.
- Przyznam, e nie jestem a tak obeznana z geografi Rosji. Gdzie to jest dokadniej?
- W zachodniej czci Syberii.
- Dobra, czyli jedziesz nad to jezioro i co wtedy?
- Z jeziora pije wod korze drzewa. Nie bdzie to jesion, raczej jakie skarowaciae
drzewko zimozielone, bo to ju obszar tundry. Gdy tylko je znajd, musz go dotkn, sple
si z nim, potem przesun si wzdu wizania z ziemi i ta-da-da, jestem na korzeniu
Yggdrasilu w krainie nordyckiej, a jezioro staje si automatycznie studni Mimira.
Granuaile a zabysy oczy.
- Ja ci! Te bym ju tak chciaa umie. I wtedy to ju si moesz wspina, tak? Bo
przecie korze Drzewa wiata musi by ogromny.
- Tak, taki jest plan.
- A jak daleko jest z pnia Yggdrasilu do domu Idunn?
Wzruszyem ramionami.
- Pojcia nie mam. W yciu tam nie byem. Zdam si na intuicj. Jako nie znalazem
adnej mapy. Mona by pomyle, e kto powinien dawno ju opracowa porzdny atlas
wszystkich krain, ale nie. I potem bd, czowieku.
Granuaile zmarszczya brwi.
- Nawet nie wiesz, gdzie jest Idunn?
- Nie - przyznaem ze smutnym umiechem.
- Czyli e zdobycie tego jabka dla Lakshy moe nie by takie proste.
Tak, raczej nie zapowiadao si na atw robot, ale umowa to umowa. Obiecaem

ukra to zote jabko z Asgardu w zamian za zabicie dwunastu bachantek w Scottsdale.


Indyjska wiedma Laksha Kulasekaran dotrzymaa swojej czci umowy, wic teraz przysza
kolej na mnie. Istniaa jaka tam szansa, e ukradn to jabko i nie spotka mnie za to adna
kara, ale na pewno nie byo adnych szans, eby Laksha odpucia mi, gdybym nie dotrzyma
umowy.
- No z pewnoci zanosi si na nie lada przygod - oznajmiem Granuaile.
Wiewircz przygod. Gdy staem wanie przed ywym dowodem na to, e miaem
niestety racj, i gapiem si na kolosalnego gryzonia siedzcego sobie nade mn na pniu
Drzewa wiata, doszo do mnie, e to bdzie twardy orzech do zgryzienia.
Naprawd liczyem na to, e Ratatosk bdzie akurat na drugim korzeniu. Albo moe
nawet bdzie sobie smacznie spa snem zimowym. W kocu by ju dwudziesty pity
listopada, w Ameryce obchodzono wanie wito Dzikczynienia, a tymczasem Ratatosk
wyglda tak, jakby ledwo co zear ca Rhode Island indykw. Na pewno si ju najad i
powinien wanie ukada si do snu. Ale teraz, skoro ju mnie zobaczy, to jeli nawet nie
odgryzie mi gowy tymi zbiskami, na pewno zaraz komu powie, e widzi jakiego
czowieczka wspinajcego si po korzeniu z Midgardu, a wtedy to ju cay Asgard bdzie
wiedzia, e si zbliam. Moje szanse na utrzymanie tej misji w sekrecie malay w zawrotnym
tempie.
Dotd wspinaem si po Yggdrasilu bez adnego trudu, po prostu splatajc kolana,
buty i kurtk z kor i pobierajc moc poprzez donie, bo byo to w kocu Drzewo wiata i
jako takie stanowio swego rodzaju przeduenie Ziemi, skoro poruszaem si midzy
krainami. Wprawdzie radziem sobie cakiem niele i nie grozi mi raczej upadek ani nic, ale
na pewno nie mogem si mierzy z szybkoci i zwinnoci Ratatoska. W porwnaniu z nim
poruszaem si jak lodowiec, a Asgard by jeszcze cae mile nade mn.
Zacz co do mnie gronie nadawa i owion mnie jego oddech, wypeniajc moje
nozdrza stchym smrodem starych orzechw. Miaem w yciu do czynienia ze znacznie
gorszymi zapachami, ale w kadym razie nie naleao to do przyjemnoci. Nie bez powodu
Body Shop nie ma linii o nazwie Pieprzony Wielgachny Wiewir.
Uruchomiem ten charms z mojego naszyjnika, ktry nazywam szkem faerycznym,
bo pozwala mi zobaczy to, co si dzieje na poziomie magicznym, i zrozumie powizania
midzy rzeczami. Poza tym charms ten uatwia mi znacznie plecenie wasnych wiza, bo
dziki niemu widz w czasie rzeczywistym, jak wygldaj wzy, ktre plot moimi
zaklciami.
Ratatosk, jak zobaczyem, by bardzo cile zwizany z Yggdrasilem. Stwierdziem z

rozpacz, e jest w pewnym sensie gazi tego drzewa, przedueniem jego tosamoci.
Oznaczao to, e polowanie na t wiewirk rwnaoby si skrzywdzeniu drzewa, a tego
naprawd nie chciaem. Tylko e nie widziaem innego wyjcia. Co mam niby zrobi? Kaza
mu przysiga na misiaczka i elki, e nikomu nie powie o zodzieju skradajcym si w
stron zotych jabek Idunn?
Skupiem si na niciach jego wiadomoci i delikatnie splotem je z moimi, tak e
moliwa staa si komunikacja midzy nami. Umiaem mwi po staronordycku, bo by to
jzyk bardzo w Europie popularny jeszcze pod koniec trzynastego wieku, i mogem i o
zakad, e Ratatosk te nim wada, skoro by przecie wytworem pranordyckich umysw.
Witaj, Ratatosku - nadaem przez mentalne cze.
Podskoczy na te sowa, zakrci si, a jego ogon trzepn mnie w twarz, i podbieg
kilka krokw w gr. Dopiero wtedy zatrzyma si, obrci i obrzuci mnie niepewnym
spojrzeniem. Moe powinienem by porusza chocia ustami, kiedy nadawaem komunikat.
<Na mrone ziemie Hel, kim ty jeste?> pada odpowied, a masywne wsy wiewira
poruszyy si z przejcia. <Skd si wzie na korzeniu Drzewa wiata?>
Jako e wspinaem si po korzeniu ze rodkowej krainy, mogem przybywa tylko z
trzech miejsc. Na pewno nie wygldaem jak mrony olbrzym z Jtunheim; w yciu mi te
nie uwierzy, e jestem zwykym sobie miertelnikiem, wic nie pozostawao mi nic innego,
jak wcisn mu inny kit i liczy na to, e go kupi.
Jestem wysannikiem z Nidayelliru, krainy krasnoludw - wyjaniem. - Nie jestem
istot z krwi i koci, lecz zupenie nowym konstruktem. Std wanie moje ogniste wosy i ten
odraajcy smrd.
Pojcia nie miaem, czym mu pachn, ale jako e odziany byem w stosunkowo now
skr, z ktrej nie ulotni si jeszcze zapach po garbowaniu, uznaem, e mierdz jak zdecha
krowia. Poza tym chciaem za wszelk cen wypa na co zupenie niejadalnego. Nordyckie
krasnale s synne ze swych magicznych konstruktw, ktre wygldaj zupenie jak normalne
stworzenia, ale czsto wyposaone bywaj w jakie specjalne zdolnoci. Kiedy zrobiy dzika
dla boga Frejra i nie by to byle jaki zwierz - umia chodzi po wodzie, ujeda wiatr i mia
zot szczecin, ktra wiecia w ciemnoci. Nazway go Gullinbursti, co oznacza zota
szczecina". W sumie logiczne.
Nazywam si Eldhr. Stworzy mnie Eikinskjaldi, syn Yngyiego, syna Fjalara powiedziaem. Te trzy imiona wziem z Eddy poetyckiej. Zreszt Tolkien znalaz wszystkie
imiona dla swoich krasnoludw w tym samym rdle, tak zreszt jak i Gandalfa, wic
czuem, e i ja mam prawo poyczy sobie kilka w potrzebie. Eldhr, imi, ktre nadaem

sobie na poczekaniu, oznaczao po prostu ogniowosy", bo uznaem, e skoro mam udawa


twr krasnali, to to bdzie pasowao do imion typu Gullinbursti. - Jestem w drodze do
Walhalli, by z polecenia krla krasnoludw porozmawia z Odynem Wszechojcem, jednookim
Wdrowcem, Siwym Twrc Run, Dosiadajcym Sleipnira, Ciskajcym Gungnirem. Nios
wiadomo najwyszej wagi. Nornom grozi wielkie niebezpieczestwo.
<Nornom!> Ratatosk tak si tym przej, e a zamar na... p sekundy. <Trzem znad
Studni Urd?>
Tym wanie. Czy pomoesz mi w mej wdrwce, co przyspieszy moje posannictwo, by
uratowa Drzewo wiata?
Norny byy odpowiedzialne za podlewanie drzewa wod ze studni. W praktyce
oznaczao to nieustajc walk ze zgnilizn i staroci.
<Natychmiast zabior ci do Asgardu!> oznajmi Ratatosk. Znw si zakrci, ale tym
razem skoczy do tyu i zgrabnie wystawi w moj stron tyln ap, troskliwie odsuwajc
ogon, eby mi nie wchodzi w drog, <Jeste w stanie wspi si na mj grzbiet?> Zabrao mi
to znacznie wicej czasu, nibym chcia, ale w kocu wdrapaem si na niego, splotem si
mocno z rudym futrem i powiedziaem, e jestem gotw na przejadk.
<Ruszamy> stwierdzi po prostu i pomknlimy w gr po pniu tak raptownie i
dziwacznie, e chyba obiem sobie troch ledzion.
Nie miaem jednak prawa narzeka. Ratatosk zupenie przers moje oczekiwania. Nie
tylko by olbrzymi i niesamowicie szybki, ale take atwowierny i skonny do pomagania
nieznajomym. To znaczy, jeli mwili akurat po staronordycku. By moe w ogle nie bd
go musia zabija.

Rozdzia 2
Wikszo wizji przedstawiajcych kosmologi nordyck mona sprowadzi do
jednego prostego przekazu: Std si tam nie dostaniesz". Wynika to z tego, e kosmologia ta
jest magiczna nie tylko w tym sensie, i wymyka si ujciu naukowemu, ale take w tym
znaczeniu, e jest ze swej istoty niekoherentna - po to wanie, by takie osoby jak ja, ktre
wymyliy sobie, e przemkn si z jednej krainy do drugiej, popltay si zupenie po drodze
i przepady. Na przykad wedug pewnych rde Hel znajduje si w Niflheimie, krainie lodu,
ale wedug innych Hel jest zupenie osobn krain, nijak niezwizan z Niflheimem, tote ten,
kto chciaby tam wpa z wizyt, musiaby dosownie znale si w dwch miejscach naraz.
Z kolei Muspellheim, kraina ognia, znajduje si na poudnie", ale najwyraniej nikt jako nie
wie, na poudnie od czego. Na szczcie ja nie musiaem ani tym bardziej nie chciaem
zwiedza adnego z tych miejsc. Musiaem tylko dotrze do Asgardu i wykra jedno zote
jabko Idunn, aby mie pewno, e Laksha nie wpakuje mi si nagle do mzgu i go nie
wyczy. (Tak naprawd nie wiedziaem na pewno, czy jest wstanie to zrobi. Miaem cich
nadziej, e ochroniby mnie przed tym mj amulet, ale wyczanie mzgu to jedna z tych
rzeczy, ktrych lepiej raczej nie sprawdza dowiadczalnie).
Ratatosk nis mnie we waciwym kierunku, miaem wic pewno, e cho z obit
ledzion, ale jednak trafi do Asgardu. Nadal nie miaem tylko pojcia, co si wydarzy, gdy
ju tam dotrzemy. Najczarniejszy scenariusz zakada, e wylduj na miejscu wanie w
chwili, gdy przy Studni Urd, tu przy Nornach, zbior si na narad wszyscy bogowie, a
Ratatosk rzuci mnie im pod nogi i zawoa:
<Cze wszystkim! To jest Eldhr i ma dla nas jakie straszne wieci z Nidayelliru!> a
wtedy to ju bdzie po mnie, i to szybko.
By moe powinienem jako tego unikn.
Ratatosku, jak daleko jeszcze do Asgardu? - spytaem, gdy wspinalimy si po
potnym korzeniu. By znacznie, znacznie grubszy ni pie sekwoi, ale szary i gadki, a nie
czerwony i chropowaty.
<Mniej ni godzina drogi> odpar wiewir.
Kurcz, ale szybko pdzisz. Odyn z pewnoci nagrodzi ci za to, gdy mu powiem, e
mi pomoge. Nie wiesz przypadkiem, czy bogowie bd akurat na naradzie przy studni Urd?

<Wczenie wstaj. Ju pewnie skoczyli. Ale Norny bd tam na pewno. Moe po


prostu im powiesz, na czym polega problem? Hej!> Przystan raptownie, zatrzymany w
biegu mczc myl, i gdybym nie przywiza si porzdnie do jego futra, poleciabym na
pewno do gry, nim grawitacja cignaby mnie z powrotem na d. <Przecie Norny
powinny zobaczy nadchodzce niebezpieczestwo! Dlaczego w ogle musimy kogokolwiek
ostrzega?>
Wygldao na to, e nie jest zdolny biec i myle w tym samym czasie.
Niebezpieczestwo pochodzi spoza Asgardu - wyjaniem, a potem wcisnem mu
mas kitw. - Nadciga od strony Rzymian. To rzymskie Parki wysiay Bachusa i spk, by
zabili Norny, wiedzc dobrze, e one nie przewidz ich przybycia.
<O!> Ratatosk skoczy naprzd, ale po ledwie kilku susach znw si zatrzyma
raptownie, gdy kolejna myl zablokowaa jego funkcje motoryczne. <To dlaczego wie o tym
Krl Krasnali, skoro Odyn nie wie?>
Co za cholernie dociekliwa wiewirka.
Dowiedzia si o tym od Krla Mrocznych Elfw. Caa ta poda intryga wyklua si w
ich... yyy... podych umysach.
W razie wtpliwoci - zrzucaj win na mroczne elfy.
<Aha!> powiedzia Ratatosk ze zrozumieniem. Co mi mwio, e by wicie
przekonany, i jeli w ogle kto jest w stanie zachowa co w tajemnicy przed Odynem, s
to wanie mroczne elfy. <To kiedy zaatakuje Bachus?>
Krl Krasnoludw uwaa, e Bachus ju moe by w drodze. Czas nagli. Nie szczd
si, by dotrze na miejsce jak najszybciej, Ratatosku.
<Ju pdz> zapewni mnie i znw peen entuzjazmu pomkn jeszcze szybciej po
korzeniu Yggdrasilu. <Czy Bachus to bardzo potny bg?>
Powiadaj, e niejeden heros dra na jego widok. Doprowadza ludzi do szalestwa.
Nie wiem jednak, co zamierza zrobi Nornom. W tym wanie tkwi jego sia. Skoro Norny nie
wiedz, e si zblia, bdzie w stanie je wzi z zaskoczenia. Lecz jeli je ostrzeg, bd
gotowe, a z twoj pomoc wszyscy bogowie Asgardu bd mieli czas, by przygotowa
odpowiednie powitanie dla tego parweniusza.
<Mam nadziej, e ujrz to na wasne oczy> wyzna mi Ratatosk z przejciem. <Od
zbyt dawna bogowie nie rozupali nikomu orzecha>.
Troch mnie zaskoczy ten eufemizm, ale szybko przypomniaem sobie, e w kocu
przecie rozmawiam z wiewirk. Poprzez nasze mentalne poczenie przejrzaem obrazy i
emocje w jego gowie i upewniem si, e by to tylko synonim do sformuowania pokona

wroga", nic poza tym.


Przytaknem mu grzecznie i zamilkem, bo zaczem rozwaa prawdziwe
moliwoci wynikajce z moich kamstw. Gdy dotrzemy do Asgardu, przy pniu Yggdrasilu
ju bd czekay Norny. Byem prawie pewien, e nie bd wiedziay, kto si do nich zblia nie ebym jak Bachus nalea do innego panteonu czy co, ale po prostu dlatego e mj
amulet chroni mnie przed namierzeniem za pomoc wrb. Mimo to jednak z pewnoci
miay wiadomo, e Ratatosk kogo lub co wiezie, oraz pewnie byy w stanie oszacowa,
kiedy to co do nich dotrze. W najlepszym wypadku bd zaintrygowane, w najgorszym - w
kompletnej paranoi, a jeli akurat zdarzy si to drugie, prawdopodobnie zgotuj mi jakie
niemile powitanie. By moe pol nawet kogo na d, eby sprawdzi, kto jedzie na
Ratatosku. Gdy tylko zawitaa mi ta myl, rzuciem kamufla na siebie, na moje ubrania oraz
miecz, tylko tak, na wszelki wypadek. Jeli wierzy mitologii, nordyccy bogowie nie powinni
go przejrze. Wedug Edd nic tylko oszukiwali jeden drugiego za pomoc naprawd bardzo
podstawowych przebra i kamuflay, czasami nawet zupenie pozbawionych magii.
Mielimy jeszcze kawa drogi, pomylaem sobie wic, e to idealna chwila na
wybadanie terenu. Powiedziaem Ratatoskowi, e mj twrca, Eikinskjaldi, wyposay mnie
jedynie w bardzo podstawowe informacje na temat Asgardu. Czy Ratatosk byby tak miy i
wypeni rozliczne luki w mojej wiedzy? Wiewir wykaza si niezwyk uprzejmoci,
zasypaem go wic pytaniami o stare mity: czy Loki nadal zwizany jest jelitami wasnego
syna? Tak. Czy most Bifrst jeszcze dziaa i czy wci na jego stray stoi bg Heimdall? Tak.
Czy oru i smokowi skoczyy si w kocu pomysy na wyzwiska?
<Skde znowu!> zachichota Ratatosk. <Chcesz usysze ostatnie?>
Mw, mw.
<Nidhgg wyzwa ora od zasranych mioteek do kurzu, ktre nawet nie wiedz, jak
maj na imi!>
Nieze - przyznaem. - Zwize, lecz dosadne. Czy orze co na to odpowiedzia?
<O tak. Wanie biegem na d, eby przekaza jego odpowied, ale Norny kazay mi
skrci na ten korze, eby sprawdzi, co tam si dziwnego pojawio. Hej!> Znowu zamar.
<Przecie one na pewno miay wanie ciebie na myli, bo jeste bardzo dziwnym czym>.
Tak, mwiono mi to ju nieraz - przyznaem.
<No, ale skoro wiedziay, e si zbliasz, to nie jest tak le> stwierdzi z ulg Ratatosk
i znw zacz pdzi po korzeniu. Ale nie mogem si z nim zgodzi. To, e Norny si mnie
jednak spodziewaj, wydawao mi si raczej wyjtkowo zym znakiem.
<W kadym razie> cign wiewir <orze mu na to: Nidhgg moe sobie wsadzi

lew cz jzyka w moj kloak, to si dowie, co myl o posiadaniu imienia". Ale wiesz,
wydaje mi si, e powiedzia ju co zupenie podobnego z jakie trzysta lat temu>.
Stosunki midzy nimi s naprawd dziwne, prawda? A skoro ju o stosunkach
mwimy, dlaczego Idunn polubia Bragiego, boga poetw?
Nie by to moe najsubtelniejszy sposb na sprowadzenie rozmowy na temat bliej
zwizany z moim wypadem do Asgardu, ale miaem przeczucie, e Ratatosk nie jest z tych,
ktrym potrzebna jest subtelno.
Zwolni wyranie, gdy przemyliwa sobie moje pytanie, ale jednak tym razem si nie
zatrzyma.
<Myl, e to dlatego, e tych dwoje lubi si parzy> owiadczy w kocu, po czym
przyspieszy.
Po czci z pewnoci taka wanie jest przyczyna - zgodziem si. - Ale wyobraani
sobie, e ich ycie musi by przez to bardzo niewygodne. Przecie jabka Idunn rosn z dala
od miasta Asgardu, a tym samym z dala od miejsca boskich audiencji Bragiego, prawda?
Ratatosk zawiergota przeraliwie, co mnie zbio z tropu, pki nie poczuem przez
nasze cze, e jest po prostu rozbawiony. Ten straszny dwik by tylko jego miechem.
<NIK tnie wie, gdzie rosn jabka. To pilnie strzeona tajemnica. Ale oboje mieszkaj
poza Asgardem>.
No wanie. Gdzie konkretnie mieszkaj?
<Na pnoc od Gr Asgardzkich, na granicy midzy Vanaheimem a Alfheimem. Ale
ich dom znajduje si po stronie Vanaheimu, a po drugiej stoi domostwo Frejra. Nie da si go
przeoczy>.
Nie da si? Dlaczego?
<Bo noc niebo rozwietla szczecina dzika Gullinburstiego, nawet jeli kryje si pod
dachem stajni>.
Wiedziaem, e domostwo Frejra znajduje si w Alflieimie, ale nie miaem pojcia, e
przy samej granicy. Chtnie zoybym wizyt temu Gullinburstiemu, jako e jest on przecie
takim samym konstruktem jak ja, ale moi twrcy nie powiedzieli mi wiele poza tym, jak
dotrze do Gladsheimu. Moe wybior si tam, gdy ju dostarcz wiadomo. Jak mam doj
z Gladsheimu do domostwa Frejra?
<Biegnij na pnoc> powiedzia Ratatosk.
Oczywicie nikt mi w ogle nic nie powiedzia o geografii Asgardu, ale liczyem na
to, e pytajc o pooenie wzgldem Gladsheimu wszystkich synnych domw i innych
wanych miejsc znanych mi z sag, jako powoli zbior do informacji, by si poapa w

okolicy. Chyba nawet poczuem may wyrzut sumienia na myl o tym, e tak wykorzystuj
tego naiwnego zwierzaka, ale zdusiem tene wyrzut bez skrupuw i wrciem do zadawania
pyta. Z kad kolejn informacj zwikszay si moje szanse na umknicie std bez
wikszych wpadek, a poza tym Ratatosk zna naprawd kapitalne plotki o bogach. Heimdall
spdza ostatnio mnstwo czasu w domostwie Frei, ktrej kotki wanie si okociy, ale
niestety psy Odyna zeary a trzy malestwa. Odyn zabroni komukolwiek wspomina nawet
imi Baldra w jego obecnoci.
<A skoro ju mowa o Odynie, wanie kr nad nami Hugin i Munin!>
Gdzie?
<Tam, na lewo>.
Daleko na bkitnym niebie rysoway si dwie czarne sylwetki, ktre niezbicie
wskazyway na obecno krukw Odyna. Widzia wszystko, co widziay one, zaczem si
wic nerwowo zastanawia, czy s w stanie przejrze mj kamufla. Miaem wielk nadziej,
e jednak nie.
A rzeczywicie. Widz - powiedziaem do Ratatoska.
<Skoro masz przekaza wiadomo Odynowi, lepiej moe po prostu im to szybko
powiedz i z gowy, nie?>
Nie mog rozmawia z nimi tak, jak rozmawiam z tob.
Prawdopodobnie mgbym, ale czenie umysu z Odynem, choby nawet porednio,
byo naprawd ostatni rzecz, na jak miaem ochot.
<Nie moesz? To nie problem. Mog im przekaza twoj wiadomo. Musisz mi tylko
wyjani, co mam im konkretnie powiedzie>.
Czarne plamki na niebie staway si coraz wiksze. Nie mogem nawet si z tego
wykrci, mwic co w stylu: Musz przekaza t wiadomo samemu Odynowi", bo te
ptaszyska w rzeczywistoci byy waciwie Odynem. Byy jego Myl i Pamici. Czas na
wicej kamstw. Wszystkie zrzuci si jak zwykle na mroczne elfy.
Powiedz im, e nadciga Bachus, by zamordowa Norny - rzekem. - Powiedz, e
mroczne elfy ze Svartalfheimu sprzymierzyy si z Rzymianami, by przerzuci Bachusa do
Asgardu sekretnym tunelem, ktry kopi ju od stulecia. Reszt szczegw podam, gdy
pokoni mu si przed jego Ironem w Gladsheimie.
<Dobra. Tak im powiem>. Zatrzymalimy si raptownie, by Ratatosk mg si
skoncentrowa na rozmowie z krukami, jakkolwiek si z nimi porozumiewa. Nie usyszaem
ani jednego dwiku, ale po ledwie kilku sekundach kruki zakrciy i wrciy, skd
przyleciay. <Odyn jest wcieky> odezwa si do mnie Ratatosk, znw biegnc w gr

drzewa <lecz bdzie na ciebie czeka w Gladsheimie>.


Dzikuj - powiedziaem.
Naprawd si cieszyem, e Odyn rzeczywicie przebywa w Gladsheimie, a nie w
swojej drugiej rezydenci zwanej Valaskjalfem, bo tam mia do dyspozycji srebrny tron
Hliskjlf, z ktrego potrafi zobaczy wszystko, kto wie - moe nawet zakamuflowanych
druidw.
<Ju niedaleko> doda Ratatosk. <Zaraz wjedziemy do rodka pnia i wyjdziemy na
powierzchni ju w Asgardzie>.
Spojrzaem w gr, ale trudno mi byo skupi na czymkolwiek wzrok z powodu
silnych, wiewirczych turbulencji. Widziaem jednak, e znikno niebo, a my zbliamy si
do cienia pod wielkim... patem ziemi. A zatem oto Asgard. Od dou.
yzna brunatna ziemia podtrzymywana bya przez zapiaszczone skay, a strzpiaste
korzenie powieway na wietrze niczym cienkie wosy wyrastajce dziko z uszu jakiego
starca.
Nie widziaem adnej, nawet najmniejszej szczeliny midzy ziemi nad nami i pniem
Yggdrasilu, adnego przejcia dla wiewirki, i przez chwil byem ju pewien, e walniemy
prosto w spd krainy chyba e Ratatosk wlizgnie si na gr przez jak odwalon optyczn
iluzj z typu tych, ktre ma Bruce Wayne przed swoj jaskini. Ale on wskoczy po prostu do
wielkiej dziupli w korzeniu Drzewa wiata, ktra najzwyczajniej bya zupenie niewidoczna,
pki nie znalelimy si na jej wysokoci, i na krtk chwil - krtsz ni zmruenie oczu z
przeraenia - znalelimy si w pozycji horyzontalnej w niewielkim zagbieniu u podna
dugiego drewnianego garda, ktre ziao pustk nad nami. Tylna ciana tej jamy bya
zupenie gadka, ale podoe okazao si nierwne, zamiecone upinkami orzechw i kakami
futra. W mniejszej norze, ktr wida byo przez krtki, mroczny tunel, leay sterty
orzechw i lici, tworzc jakie posanie. Uznaem, e to pewnie schronienie Ratatoska na
zim. Wewntrzna ciana - a raczej wewntrzna strona kory korzenia - bya tak
podziurawiona, e mona si byo po niej bez trudu wspi, i Ratatosk skoczy na ni (razem
ze mn) i zacz si pi po jej powierzchni.
Poruszalimy si do gry w egipskich ciemnociach, ktrych gboko czuem tylko
po tym, jak wiatr wista mi upiornie we wosach.
Jak dugo bdziemy tak podrowa po ciemku? - spytaem Ratatoska.
<Za chwil zaczniesz widzie wiato> odpowiedzia wiewir. <Padnie na nas z
dziury w korzeniu ponad zielonymi trawami rwniny Idavoll>.
Jak wysoko ponad tymi trawami?

<Ledwie na wysoko wiewirki>.


Masz na myli: tak wysokiej wiewirki jak ty na przykad?
<Oczywicie. Gdyby dziura znajdowaa si na poziomie ziemi, zbieraoby si tu
przecie mas bota>.
Ju widz wiato. Doskonale. Bez wtpienia jeste najwspanialsz wiewirk, jak
znam.
<Dzikuj> odpar Ratatosk i wyczuem bijc od niego mieszank dumy i
zawstydzenia. By z niego taki miy go Umiechnem si pod nosem, wci siedzc na
jego grzbiecie, nim zmruyem oczy od wiata. Problem Norn zblia si do nas w
zawrotnym tempie wiewirczych skokw. Nie miaem nawet jak wsppracowa w tej
sprawie z Ratatoskiem, bo cokolwiek on zrobi, Norny to przewidz. Coraz bardziej baem si
jednak, e te trzy panie podzielaj moj paranoj i bd si tak rway do zaatakowania mnie to jest niewidzialnego niebezpieczestwa na grzbiecie Ratatoska - e mog nawet
zaryzykowa bezpieczestwo ludnoci cywilnej (czytaj: tego Ratatoska). Nie chciaem, eby
staa mu si jakakolwiek krzywda, ale nie chciaem te, eby si zatrzymywa - bd na takie
rozwizanie przygotowane. Tote koniec kocw siedziaem nadal okrakiem na wiewirze i
bylimy coraz bliej Norn, ktre bd mnie zaraz miay jak na doni na tle pnia - nic, tylko
atakowa. Szlag by to wszystko trafi.
Ratatosk wypad z dziury w korzeniu i popdzi po jego zewntrznej powierzchni w
d, a ja - gdy tylko ujrzaem ziemi ze trzy metry pod nami, rozwizaem sploty czce mnie
z jego sierci i zeskoczyem, robic salto, eby przynajmniej wyldowa na stopach. Gdy
jeszcze byem w powietrzu, przeszyo je wykrzyknite zachrypymi gosami przeklestwo.
Bysno. Usyszaem (i poczuem) wrzask Ratatoska, kiedy wyldowaem z tak si, e a
mnie zabolay kostki i kolana. Wiewir nie przestawa si drze, a ja padem na ziemi i
przetoczyem si na prawo, eby nie zgnioto mnie jego wielkie cielsko, gdy spadnie z
drzewa. Ale to si nie stao. Jego gos zamilk raptownie, cze midzy naszymi umysami
zerwao si, a gdy spojrzaem w gr, ujrzaem tylko chmur popiou i resztek koci,
opadajc powoli z miejsca, gdzie przywar do Drzewa wiata.
Szczka sama mi opada i chyba nawet jknem cicho. Norny unicestwiy go zupenie
- jego, istot, ktr znay od wiekw. Przeze mnie. Czuem si tak, jakby na moich oczach
wity Mikoaj strzeli do Rudolfa.
A zatem Norny musiay uzna, e stanowi bardzo powane niebezpieczestwo.
Oderwaem wzrok od tego koszmaru i przyjrzaem im si z niepokojem, starajc si ani
drgn, eby zmaksymalizowa dziaanie kamuflau.

Nie widziay mnie. Ich ponce te lepia - dym wi si im jeszcze z oczodow zwrcone byy ponad moj gow na wirujce w powietrzu pozostaoci po Ratatosku.
Wszystkie trzy byy zgarbionymi staruchami o szponowatych palcach, a twarze miay
wykrzywione w ten charakterystyczny sposb, przed ktrym wszystkie mamusie zawsze
ostrzegaj dzieci (Nie krzyw si, bo ci tak zostanie!"). Odziane w brudne, szare achy, ktre
idealnie pasoway do tustych strkw zwisajcych z ich czerepw, zbliyy si ostronie w
stron drzewa, by si upewni, e niebezpieczestwo, ktre przewidziay, zostao zaegnane.
Ale nie zostao.
Nie musiaem dugo czeka na potwierdzenie tego z ich ust. Jedna z nich pochylia
gow na pomarszczonej szyi i wycharczaa:
- Wci tu jest. Niebezpieczestwo nie mino.
Jakie znowu niebezpieczestwo? Przecie nie przybyem tu, by z nimi zadziera.
Chciaem tylko zdoby pewien do rzadki na rynku produkt spoywczy. Im naleao si
wprawdzie kilka porzdnych kopas w dupas za to, co zrobiy biednemu Ratatoskowi, ale cho
bardzo miaem ochot im je wymierzy, nie widziaem za wiele korzyci we wszczynaniu
bjki z trzema rozsierdzonymi babami, ktre s w stanie tak sprawnie ukatrupi
gigantycznego gryzonia. Zrobiem krok na prawo, ktry zarazem mia by pierwszym
krokiem ucieczki, ale musiay zauway ten ruch, bo wszystkie trzy gowy odwrciy si
raptownie w moim kierunku i spojrzay na mnie trzy pary oczu o wyranych objawach
taczki.
- Tu jest! - zakrzykna ta w rodku, wskazujc na mnie, po czym zgodnym chrem
zanuciy co w jakim wyjtkowo starym jzyku i strzepny w moj stron otwartymi
domi, a z ich brudnych paznokci sypn si paskudny py.
Nie wiedziaem, jaka waciwie jest funkcja tego pyu, ale uznaem, e generalnie ma
doprowadzi do mojej rychej mierci. Oczywicie mogo si zdarzy, e co im si
pomieszao w tych zniedoniaych ze staroci gowach i byy pewne, i obrzucaj mnie
rowym konfetti, ale ich oglne zachowanie nie wydao mi si ani serdeczne, ani powitalne.
Waciwie to wprost przeciwnie. Mj amulet z zimnego elaza rozgrza si do czerwonoci w
okamgnieniu, a jego bysk potwierdzi, e owszem, usioway mnie zabi. odek cisn mi
si dziwacznie, wywoujc solidne pierdnicie.
Zwykle miej si z takich drobiazgw. Zreszt nie ma nic lepszego jak niewinny bk,
eby rozadowa napit atmosfer. Tym razem jednak nie by to w adnym razie wynik
mojego naturalnego procesu trawienia - byo to pierdnicie miertelnie powane, znak, e
jaka niepokojca cz magii Norn przebia si przez amulet. By moe bya to ledwie

drobinka tego pyu, ale i tak powanie mnie to zaniepokoio.


- Wci yje! - warkna ta po prawej.
Prysy ostatnie wtpliwoci co do ich intencji.
Wtedy wanie powinienem by poda tyy. Ale sk w tym, e gdybym czmychn,
wszczyby taki alarm, e cay Asgard rzuciby si na poszukiwanie mojej skromnej osoby. A
to nie mogo si dobrze skoczy. Ze wzgldw strategicznych, logistycznych, a nawet
instynktownych (w kocu bya to samoobrona) musiaem si ich pozby. A gdy tego typu
decyzja zapada w momencie tak krytycznym, nie ma mowy o spokojnym, racjonalnym
wprowadzeniu jej w ycie. Dziaanie zostaje podyktowane przez te co bardziej podstawowe
czci mzgu.
achy zwisajce z kocistych sylwetek Norn zrobione byy z naturalnej weny, a jako
takie poddaway si moim manipulacjom bez adnych oporw. Gdy Norny wpakoway sobie
rce do kieszeni, by wydoby wicej pyu, i zaczy nuci jak now, jeszcze groniejsz
melodi w tym ichnim prajzyku, wymamrotaem szybko zaklcie splatajce materia na ich
opatkach, a gdy tylko skoczyem, materia przycign je raptownie plecami do siebie, a
stworzyy syczcy wciekle ludzki trjkt. To zaburzyo im ich magiczne dziaania oraz
spowodowao troch jkw i zgrzytania zbami. Zawahaem si. I bybym je tak zostawi splecione ubraniami i pozornie nieszkodliwe, gdyby nie to, e zaraz si uspokoiy i zaczty
wirowa zgodnie, nucc co cicho i jadowicie. Migay mi ich twarze i widziaem, e kada
wyciga ze swojego ubrania po nitce i podaje j siostrze na lewo. Zaczy tka z nich co,
splata je i wi, wci krcc si szybko. Wygldao to co najmniej podejrzanie i nie miaem
wtpliwoci, e nie mog im da dokoczy tej szemranej czynnoci (cokolwiek to byo), bo
z pewnoci ma ona na celu wykoczenie mojej osoby. Obnayem Moralltacha i rzuciem si
na nie, nie dbajc ju nawet o to, czy mnie sysz, czy nie. Ich te oczy poszerzyy si
nieprzyjemnie, gdy usyszay, e si zbliam, ale nie przerway nucenia, wic i ja nie mogem
przerywa ataku. Zamachnem si Moralltachem i odrbaem wszystkie trzy gowy za
jednym zamachem, a one poleciay daleko niczym motki szarej wczki i tak oto wiat
nordycki uwolniony zosta z okoww przeznaczenia.
A ja wyldowaem w galaktycznej kadzi beznadziei.
- Szlag by to trafi! - ryknem bezsilny i zaamany tym, jak niesamowicie le to
wszystko rozegraem.
Odwizaem splot i bezgowe ciaa opady bezwadnie na ziemi. A ja tu przy nich pod ciarem tego, co si wanie wydarzyo.
Kiedy kradniesz jabko, to moesz po prostu znikn. Kiedy zabijasz uosobienia losu,

to ci znajd", jak zauway Hans Gruber w Szklanej puapce.


W gowie pojawia mi si nawet myl, eby zarzuci ca t misj. Myl ta miaa
przyjemny, lekki smaczek jakby miego zaskoczenia. Mgbym przecie sprbowa szczcia
w fachu zwanym bezrobotny na Grenlandii". Przecie chyba by mnie tam nikt nie namierzy.
Na pewno nie Laksha w kadym razie.
Cho co do tych nordyckich typkw to ju nie byem taki pewien. No i Oberon by si
o mnie martwi. I tu myl ta ujawnia swj gorzki posmak.
Czas wymyli jakie lepsze rozwizanie. Musz zdoby to zote jabko przed Nowym
Rokiem. Do tego czasu Laksha nawet nie zacznie mnie szuka, a zatem mam jeszcze chwil
na lepsze zaplanowanie ucieczki.
Tylko e w takim razie zanosi si na to, e bd depta mi po pitach i Laksha, i
Nordowie. Czy mi si to podobao, czy nie, zabicie Norn, choby w samoobronie, uczynio ze
mnie wroga caego tego panteonu. Kradzie jabka ju naprawd nie pogorszy sprawy. A
skoro tak, to najlepiej bdzie ukoczy zadanie i w ten sposb przynajmniej uregulowa dug
wobec Lakshy.
Wytarem Moralltacha z krwi jednym z achw Norn i schowaem go z powrotem do
pochwy, a potem kucnem i zanurzyem palce w licie, by dotrze do darni Asgardu, ktra
okazaa si w dotyku zadziwiajco podobna do jakiego bagna, przynajmniej tu, w
bezporednim ssiedztwie Yggdrasilu. Tymczasem ciaa Norn czerniay upiornie.
Przemwiem do ziemi poprzez tatuae i odpowiedziaa mi, cho zdawaa si dociera do
mnie z dala, jakby zza wielu warstw tumicego j ptna. Posusznie rozstpia si i
pozwolia ciaom Norn zapa si w torfiaste gbiny, a potem zamkna si nad nimi, nie
pozostawiajc ladu po caym tym przykrym wydarzeniu. Zakoczywszy to zadanie,
zaczem przeglda ziemi tu przy samym pniu, w poszukiwaniu pozostaoci Ratatoska,
najwspanialszego z wiewirw. Dobrze, e cho umar dumny z siebie. Ostronie wsypaem
fragmenty jego koci do sakwy przy pasie. Pniej poegnam go odpowiednimi sowami.
Zniknicie Norn zostanie zauwaone, gdy bogowie zbior si na swoj porann
narad, miaem wic czas do rana, by ukra jabko i zawija bambosze. Nie mogem sobie
pozwoli nawet na chwil zwoki, spojrzaem wic ju tylko na pie Yggdrasilu, eby dobrze
zapamita drog ucieczki.
Jego rozmiary przerastay moliwoci wyobrani. Rozciga si w obie strony na cae
mile, a zdawao si, e to potna drewniana ciana, a nie cylinder. Pomylaem, e gdzie tu
musi by jeszcze jedna dziura w pniu, ktrej Ratatosk uywa, gdy schodzi na korze
prowadzcy do Niflheimu. Kilka minut truchtu w kierunku odwrotnym do wskazwek zegara

i ju j miaem, przy czym rzucao si w oczy, e jest wiksza i znacznie czciej uywana.
Zadowolony, e teraz ju nie pomyl tych dwch dziur i nie wyjd niewaciwym wyjciem,
ruszyem w drog zgodnie ze wskazwkami Ratatoska - nie do Gladsheimu, ale wprost do
domostwa Idunn. Biegem wic na zachd i lekko na poudnie, w stron pnocnego pasma
Gr Asgardzkich. Liczyem na to, e jeli dotr tam ju po zmierzchu, co wydawao si do
prawdopodobne, to kierunek wskae mi - niczym latarnia - szczecina Gullinburstiego. Z
kadym krokiem pobieraem odrobin mocy z ziemi, eby si nie mczy i nabra si.
Tymczasem Odyn pewnie wanie odkowa si z powodu plotek o zdradzie w
Svartlfheimie i rzymskiej inwazji. Wsadziem niezy kij w to nordyckie mrowisko i teraz
wszyscy bogowie wypadn z niego rozeleni i gotowi do jatki.

Rozdzia 3
Jestem gboko rozczarowany tym, e Star Trek nie sta si jednak religi.
Archetypiczny szkielet nowego kultu by waciwie gotw, ale nikt si jako nie pali, eby
wyj ponad stworzenie zwykego serialu. Lecz gdyby zrobiono z tego porzdn religi, jej
wyznawcy mogliby z rozkazw mgawicowych bogw Federacji odkrywa nowe wiaty i
miao kroczy tam, gdzie nie dotar jeszcze aden czowiek; zaoga Enterprise mogaby robi
za pomniejsze bstwa - moe nawet co w rodzaju aniow - i wspiera nas w pokonywaniu
naszych osobistych granic kadego dnia. Spock mgby by anioem logiki na twoim lewym
ramieniu, wytyka bdne rozumowanie i wskazywa dziaania oparte na mnstwie
rozsdnych dowodw, a Kirk wystpowaby w roli anioa uczu na prawym ramieniu,
nakazujc zebra si na odwag, zda na intuicj i dziaa instynktownie.
- Zabij je, Atticusie - powiedzia wyimaginowany Kirk w mojej gowie. - Jeden cios
Moralltacha i po wszystkim. Nie widz ci, wic to betka.
- Nie byoby to rozsdne - sprzeciwi si wyimaginowany Spock, szepczcy w resztki
chrzstki usznej po mojej lewej. Trzy tygodnie temu wikszo mego ucha odstrzelia mi
pewna niemiecka wiedma i cho leczyo si ono znacznie szybciej ni wtedy kiedy prawe
ucho odgryz mi pewien demon, wci nie wygldao najlepiej. - Zalecabym tajne i dyskretne
dokoczenie misji. Prawdopodobiestwo obrae i mierci wzrasta wprost proporcjonalnie do
stopnia ujawnienia twojej obecnoci w tej krainie oraz do czasu na rozprzestrzenienie si
alarmu.
Kirk posa swojemu rozsdkowi buziaka na do widzenia i powiedzia:
- Niech ci licho, Spock, znajdujemy si tu w zupenie innym wymiarze i czasami
trzeba sobie powiedzie. Zwisa mi to i powiewa", a potem dopieprzy komu naley. Nie,
Atticus? Zabij je wszystkie! Za Ratatoska!
- Kapitanie, celem naszej misji jest kradzie jabka, ktre zapewnia modziecz
witalno. I nic poza tym. Hurtowe morderstwo nie jest ani zalecane ani konieczne.
- Co z tob, Spock? Nic tylko rozwaga i ostrono, i skradanie si na paluszkach. Czy
ty naprawd jaj nie masz w tych swoich wolkaskich gaciach?
- Moje organy rozrodcze s na swoim miejscu i dziaaj bez zarzutu, kapitanie, nie ma
to jednak adnego znaczenia, jeli chodzi o przedmiot naszej dyskusji. Machismo i przemoc

nie wystarcz, gdy mamy do rozwizania tak powany problem.


- Czemu nie? Chuckowi Norrisowi jako zawsze wystarczaj.
Tak wanie zabawiam si, gdy musz biec przez cae godziny i naprawd mam ju
do rozpatrywania wszystkich dziewidziesiciu dziewiciu sposobw, na jakie moe
spotka mnie mier. To jest, kiedy akurat nie mam przy sobie iPoda.
Botniste grunty Yggdrasilu zmieniy si pod moimi pdzcymi stopami w rwnin
Idavoll, nieokieznane poacie dziewiczej trawy, w ktrej kryy si tuste baanty, norniki
preriowe i rude lisy. Na olniewajco bkitnym niebie wisiay podarte kby chmur, a
pnojesienny wiatr owiewa mi twarz zapachem traw i ziemi. By to doprawdy pikny dzie,
lecz jako nie umiaem si nim zachwyca. Byle pocztkujcy tropiciel mgby bez trudu
pj po moich ladach i cho bya to oczywicie moja sprytnie obmylona taktyka w grze
pod tytuem Dorwa i zniszczy intruza, to i tak nie opuszcza mnie niepokj.
Zapaem si nawet na marzeniu, by Scotty (patron wszystkich wdrowcw?)
przeteleportowa mnie po prostu pod samo domostwo Idunn. W kocu naleao to do jego
boskich mocy - obok doprowadzania silnikw do prdkoci warp, i to za pomoc ledwie kilku
tajemniczych cewek i gondoli.
Kiedy niektrym zdawao si nawet, e druidzi te s zdolni do teleportacji, ale to
oczywicie wierutna bzdura. Nigdy w yciu nie rozpadem si w jednym miejscu na atomy,
by poskada si z nich w innym. Ale owszem, zdarzyo mi si nieraz biec bez ustanku przez
cae mile, tak jak teraz na przykad, i rzeczywicie biegem pewnie szybciej, ni by w stanie
posapywa jakikolwiek normalny czowiek. No i czasami oszukuj, robic sobie rne skrty
przez Tir na ng, gdzie kady gaj moe by spleciony z kadym faerycznym lasem na Ziemi.
Przez faeryczny" rozumiem tu po prostu zdrowy. Dlatego przetransportowanie si z Arizony
do Rosji zajo mi mniej ni pi minut: najpierw przeszedem do Tir na ng, tam znalazem
wzy prowadzce do rosyjskich lasw niczym porzdne tory kolejowe, przecignem si
wzdu nich i ju staem po drugiej stronie globu, w krainie barszczu i miesznych,
wochatych czapek w ksztacie doniczek. Jednake, eby wykona opisane przesunicie,
musiaam pojecha z Tempe a do Aravaipa Canyon, a to zajo mi prawie dwie godziny. W
Rosji natomiast wyldowaem wprawdzie w lesie, ale nim dotarem do pooonego wrd
tundry jeziora, ktre splecione byo ze studni Mimira, miny dobre trzy godziny zdrowego
biegu.
Teraz za nie miaem nawet co marzy o jakichkolwiek skrtach. Wszdzie bd
musia dobiec na wasnych nogach. Cho nie byo to takie znowu ze. Moje teleportacyjne
fantazje blady, im duej biegem blisko ziemi, czujc pod sob pulsujc magi. Spord

wszystkich ontologicznych projekcji ludzkiego strachu przed yciem po mierci Asgard jest
naprawd jednym z przyjemniejszych miejsc, moe nieco oszczdnym, jeli chodzi o
rnorodno ycia, jak zreszt wszystkie zmarznite krainy Skandynaww, ale jednak
piknie wyrysowanym,

a zarazem przywoujcym na myl co tajemniczego

niebezpiecznego.
Cho prawd powiedziawszy, to co niebezpiecznego to byy moe raczej projekcje
moich strachw. Nie biegem przecie dla przyjemnoci w jakim charytatywnym maratonie by to bieg miertelnie niebezpieczny.
Ratatosk zapewni mnie, e nie bd mia wtpliwoci, gdy dotr do Vanaheimu, bo
po pierwsze ujrz nad sob fioletowe zby Gr Asgardzkich, a po drugie rwnin Idavoll
zastpi pola, idylliczne ziemie usiane na horyzoncie jasnymi punkcikami koloru - stodoami i
spichlerzami, niczym pacnicia impresjonistycznego pdzla pooone od niechcenia na
samym kocu pracy malarza - czekajce ju na pierwszy nieg. Gdy tam wreszcie dotarem,
soce ju zachodzio przede mn, co skonio mnie do refleksji nad skandynawsk
wyobrani, ktra kazaa socu, grawitacji i pogodzie zachowywa si zupenie tak samo w
krainie unoszcej si w powietrzu i przyczepionej jedynie do jakiego wielkiego jesionu, jak
na Ziemi.
Mimo to jednak cakiem niele sobie obmylili ten swj raj. Gdyby nie to, e miaem
zaraz sta si najbardziej poszukiwanym na tych ziemiach przestpc, chtnie zabawibym tu
chwil duej.
Biegem dalej, suchajc wieczornych ptasich treli, i na wszelki wypadek wsczyem
nocne widzenie, eby na co nie wpa. Biegem tak ju od ponad omiu godzin bez przerwy,
cay czas rwno dziesi mil na godzin. Gry Asgardzkie byy coraz bliej. Wznosiy si na
tle ciemniejcego nieba jak olbrzymie ziguraty.
Pokonawszy kolejn mil, na pnocnym zachodzie ujrzaem bladot powiat
byszczc zza lasu. Jeli nie byo to olbrzymie ognisko harcerzy, co wydawao si raczej
mao prawdopodobne, to musiaa to by zota szczecina Gullinburstiego. Zrozumiaem, e
pobiegem nieco za daleko na poudnie, i poprawiwszy kurs, popdziem prosto na wiato. Po
chwili zatrzymaem si po raz pierwszy, odkd opuciem Norny. Staem nad rzek. Z
pewnoci to ona wanie wyznaczaa tradycyjn granic Vanaheimu, przynajmniej z tego, co
mwi Ratatosk. Wcale mi si nie umiechaa kpiel, ale nie widziaem innego wyjcia. eby
przelecie nad rzek jako sowa, musiabym zostawi tu prawie wszystko. Wzdrygnem si,
westchnem i wlazem w wod. Wszystko to, co powinno pozosta suche, i tak miaem w
nieprzemakalnej sakwie.

Na szczcie nurt okaza si powolny i saby, wic mimo obcienia ubraniami i


mieczem przeszedem bez wikszych problemw, jeli nie liczy przemarznicia. Przyznaj:
troch mi si skurczy.
Uznawszy,

najlepszym

lekarstwem na

drenie

bdzie podjcie

biegu,

przetruchtaem moe ze czterdzieci metrw w stron bladej powiaty, nim znw si


zatrzymaem. Byem ju prawie w lesie, gdy wypado z niego co z jasnym byskiem.
Olepiajco fosforyzujca kometa wystrzelia w niebo, zagrzmiao straszliwie i nie wiadomo
skd pojawia si potna, ciemna chmura. Zamarem, a potem padem na ziemi i zrobio mi
si jeszcze zimniej na sercu. Nie byo to bowiem UFO.
Bogowie. I to bogowie szukajcy mojej skromnej osoby.
Najpierw ujrzaem boga podnoci Frejra, na grzbiecie Gullinburstiego. Za nim na
rydwanie zaprzonym w dwie kozy pdzi Thor. Zmierzali w stron Yggdrasilu.
Odczekaem, a niemal cakiem zniknli mi z oczu. i dopiero wtedy podjem
wdrwk - teraz ju bez wahania w kierunku pnocno-zachodnim, bo nie ulegao
wtpliwoci, e jest to kierunek waciwy i jestem ju blisko celu.
Dobrze si zreszt skadao, gdy mj plan dziaania nabra nagle znacznie szybszego
tempa. Liczyem, e znikn std, nim ktokolwiek w ogle si zorientuje, e Norny nie yj,
ale wydawao si, e nie ma ju na to adnych szans. Jak szybko trafi na mj trop, zaleao
wycznie od tego, jak szybko poprosz o pomoc Heimdalla. Bg ten mia zmysy tak
doskonale wyczulone, e by archetypem tropiciela. Jeli akurat znajduje si w pobliu, z
pewnoci syszy bicie mojego serca i wyczuwa mj strach.
Nie widziaem innego wyjcia jak dziaa, i to szybko. Prawdopodobnie Odyn ju
przejrza mj podstp. Mia naprawd do czasu, eby si domyli, i Bachus jednak wcale
nie nadciga, a mroczne elfy s tym razem niewinne. Mimo to wci nie mia pojcia, kim lub
czym jestem, jakie s moje cele ani gdzie si znajduj. I dlatego pewnie wysa Thora i Frejra
na misj wywiadowcz pod Yggdrasil. Zreszt by moe wybieraj si tam i inni bogowie ale nie sam Odyn. Szedem o zakad, e Odyn jest ju w drodze do swego srebrnego tronu,
jeli w ogle ju na nim wanie nie zasiada. Na pewno chce sam mnie odnale i
zorganizowa mi odpowiednie przyjcie powitalne. I dlatego wanie musiaem dziaa
natychmiast, nim bdzie mia czas wszystkiego si dowiedzie na tym swoim stolcu.
Tumaczenia Ratatoska byy troch niejasne, jeli chodzi o odlego midzy Gladsheimem a
Valaskjalfem, trudno wic byo szacowa, ile czasu mi zostao.
Chaotyczny las zmieni si po czterech milach w uporzdkowany sad z rwniutkimi
rzdami grusz, liw, jaboni i innych niemych wiadkw mej wdrwki, a po chwili moim

oczom ukazaa si powolna, gboka rzeka, by moe ta sama zreszt, ktr ju raz
przekroczyem. Zaoywszy, e to pewnie granica midzy Vanaheimem a Alfheimem,
ruszyem poudniowym brzegiem rzeki, wygldajc domostwa po jakiejkolwiek jej stronie.
Ujrzaem oba zaledwie po mili.
Na pnocnym brzegu wyrastao domostwo Frejra niczym solidny db pord bujnego
ogrodu w penym rozkwicie, mimo e ju mielimy przecie listopad. Zdawao si, e ten
dom dosownie sam tu wyrs, przez nikogo niebudowany, cho byem w stanie dojrze
ciany i wodoodporny dach. By z pewnoci bezpieczny i wygodny jak kady inny paacyk.
W ogrodzie, na porozstawianych tu i wdzie drewnianych piedestaach stay wielkie kosze
pene owocw i warzyw. Mae nocne zwierztka raczyy si tymi dobrami, a wok krya
sowa, wyranie zamierzajca si raczy tymi maymi nocnymi zwierztkami. Ciepy blask
ognia na kominku wida byo nie tylko przez otwarte okna, ale i przez rwnie szeroko otwarte
drzwi. Od schodw do granicy ogrodu prowadzia cieka, ktra dalej wia si na poudnie i
poszerzaa, by w kocu dotrze do potnego, piknego mostu na rzece. Po grubych,
solidnych deskach mogoby przej troje ludzi rami w rami i z pewnoci bez trudu
utrzymyway one ciar sporych zwierzt i wozw.
cieka cigna si po mojej stronie rzeki i prowadzia prosto do mocnej, ale
mniejszej budowli, zdecydowanie wzniesionej ludzk rk, a nie wyronitej. Kady jej
centymetr pokryty by runami i scenami z dziejw dzielnych wikingw. Podkradem si tak
blisko, e mogem odczyta runy. Byy to w wikszoci najrniejsze wiersze skaldyczne,
ktre gosiy, e jest to dom Idunn i Bragiego, niech yj dugo, szczliwie, w mioci i
spokoju i takie tam.
Moje rozkoszowanie si sztuk zakcone zostao przez szepty dochodzce z wntrza
domu. Drzwi i okna byy tu otwarte tak samo jak u Frejra, a ogie na kominku pali si chyba
raczej w ramach owietlenia ni ogrzewania.
- Podejd bliej - ponagla mnie mj wyimaginowany Kirk. - Chc usysze, co
mwi.
- Zgadzam si - doda wyimaginowany Spock. - Dodatkowe informacje zawsze mog
si okaza przydatne.
Powiedziaem im obu, e naprawd ju wol, jak si kc, i zaczem si ostronie
skrada, tak e w kocu przykucnem przed frontowym oknem paacu Idunn.
W uszach zadwicza mi ciepy, pikny kobiecy gos:
- ...co to znaczy? Jeli Norny rzeczywicie nie yj, by moe ich przepowiednie s
ju nic niewarte. Teraz jestemy naprawd wolni, Bragi, tylko pomyl!

- Ragnark nie nastpi? - odpowiedzia jej w zamyleniu donony baryton. Gony


huk i zgrzyt odsuwanego krzesa po pododze, jakby kto usiad ciko. - By moe jest
nadzieja dla nas wszystkich.
- Tak! - krzykna w uniesieniu kobieta, ktr wziem za Idunn. - Dla wszystkich, a
dla nas w szczeglnoci! Nie pojmujesz? By moe bdziemy w kocu mie dziecko! Moe
fatum, na ktre nas skazay, znikno wraz z nimi!
Usyszaem odgosy caowania i gardowy miech barytonu.
- A! Teraz rozumiem! Jest tylko jeden sposb, by si o tym przekona prawda?
Odgosy caowania stay si bardziej intensywne a po nich nastpiy inne, mniej
niewinne, oraz gone sapanie. Przykucnem przygnbiony, gdy dotaro do mnie, e to moe
troch potrwa Oni nie byli nastolatkami, ktrzy by koczyli tak spraw w kilka szalonych
minut. Dugowieczni wiedzieli dobrze, jak dugo si kocha.
Lecz ten krtki urywek podsuchanej rozmowy da mi do mylenia. Ze sw Idunn
wynikao, e na tych dwoje spoczywao przeklestwo bezdzietnoci, a ich zachowanie
sugerowao, e nie mogli si doczeka koca tej kltwy. Co wicej, oznaczao to, e Bragi i
Idunn wci si kochaj. miertelni nie maj szansy si przekona, czy ich mio
przetrwaaby wieki ale najwyraniej mio Idunn i Bragiego przetrwaa. Poczuem zazdro,
a potem cisno mi si serce na wspomnienia, ktre przez nich do mnie wrciy.
Bya kiedy w Afryce kobieta, ktr kochaem ponad dwa wieki. Gdy wrciem wraz
z hordami Czyngis-chana na obrzea wschodniej Europy szybko si przekonaem, e nic tam
po mnie. Przeszedem wic przez Arabi, ot, dziwny niewierny w Kalifacie, i zagbiem si
w afrykaski kontynent, by si zagubi wrd cudw sawanny, dungli i pustyni. I nie
wrciem a do pitnastego wieku, przez co szczliwie nie zaapaem si na Czarn mier.
A jeszcze szczliwiej - Aenghus g straci mnie zupenie z oczu. Gdybym by przesdny,
przypisabym to moe wanie mojej mioci. (Prawdopodobnie jednak wynikao to z tego, e
poczyniem wtedy znaczne postpy w pracy nad amuletem, szczeglnie w zakresie chronienia
przed wywreniem, tote pki nie wymyli nowych sposobw na namierzenie mnie, byem
bezpieczny).
To, co mnie tak dugo przycigao do Tahirah, zasadzao si oczywicie na idealnie
dopasowanej chemii, tym samym szalestwie, ktre najwyraniej czyo par bogw
obcaowujcych si tu za mn. Ze swym citym dowcipem zawsze dorwnywaa mi kroku w
rozmowie, a w jej agodnych, ciemnych oczach znajdowaem kojcy spokj, tak e chtnie
trwaem wiernie przez te wszystkie lata u jej boku. Jej niski, melodyjny gos by dla moich
uszu jak aksamit, a jej miech, szczery i czysty niczym kamerton przyoony do moich koci,

nieodmiennie przyprawia mnie o radosne drenie. To ona bya ostatni osob, z ktr
dzieliem si swoj herbatk Modoci Czar". Przez te dwa stulecia naszego maestwa
Tahirah daa mi dwadziecioro picioro dzieci, a kade z nich byo dla nas wielk radoci.
Niczego nie auj. By moe do dzi bymy si kochali, wci robili nowe dzieci i bez koca
pilnowali tych modszych, eby nie polubiay potomkw starszych (Bardzo mi przykro,
kochanie, ale nie moesz za niego wyj. Sama rozumiesz, on jest praprawnukiem twojego
brata, tego urodzonego w tysic osiemset czterdziestym drugim"). Ale nigdy si ju tego nie
dowiem; wojsko Masajw, na ktre natknlimy si zupenie przypadkiem, przekrelio nasze
szanse na wieczn mio.
Ze wspomnie wyrwao mnie skrzypnicie krzesa. Usyszaem kroki, ktre znikny
gdzie w gbi domu, a wraz z nimi coraz cichsze sapanie i nowe figlarne chichoty.
Teraz miaem szans.
Podniosem si powoli z kucek i ostronie zajrzaem przez parapet. Najpierw
zauwayem kominek na lewo. Nad pomieniami gotowao si w eliwnym saganie co, co
Idunn i Bragi widocznie zostawili, eby si samo pichcio. Przede mn sta kuchenny st, a
na nim drewniana misa pena owocw. Widziaem w niej gruszki, liwki i brzoskwinie. Ale
adnych jabek.
Od razu odezwa si wyimaginowany Kirk.
- Odwaysz si zje brzoskwini?
- Jasne, e si odwa - szepnem.
- Pozwlcie, e przypomn, i znalelimy si tu, by zdoby zote jabko - mrukn
wyimaginowany Spock. - Nie powinnimy traci czasu na adne zbdne owoce.
Wsadziem wic rk przez okno i wziem z misy liwk, bo uznaem, e nie bdzie
czasu na ca brzoskwini. Poczuem pod palcami dojrza i mikk skrk.
- Brawo! - krzykn Kirk, gdy wziem ks.
Bya niesamowicie smaczna.
Umiechnem si psotnie i uznaem, e czas wprowadzi w ycie plan C. Ca t
wypraw zaplanowaem w tylu rnych wariantach dziaa, e wykorzystaem literki a do Q
(ale niestety w adnym z planw nie wziem pod uwag starcia z Nornami) - Plan C
zakada, e zostawi na miejscu zbrodni list. Teraz, gdy uem sobie liwk, list ten nabiera
w mojej gowie coraz wyraniejszego ksztatu. Jedyne, czego mi byo trzeba, to... jabek.
Cicho zakopaem pestk liwki pod oknem za pomoc szybkiego zaklcia. Dotykiem
rozwizaem rzemie na sakwie i odwinem jej wodoodporny materia. W rodku miaem
midzy innymi papier oraz wieczne piro przeznaczone do planu C. Zrzuciem kamufla,

wycignem kartk i piro, a potem bezszelestnie wszedem do domu, gdy tymczasem jego
waciciele gono rozkoszowali si sob.
Gdy tylko przekroczyem prg, na prawo zobaczyem drewniany piedesta, bardzo
podobny do tych, ktre otaczay dom Frejra. Z okna nie byo go wida, ale gdy wchodzio si
przez drzwi, zauwaao si, e stoi na honorowym miejscu, bogato zdobiony paskorzebami
jakich postaci, pewnie nordyckich bogw. Na nim spoczywa kosz peen zotych jabek,
ktrymi widocznie mg si poczstowa kady go. Umiechnem si i ruszyem do
kuchennego stou z kartk i pirem w doni. Czas wdroy plan C. Inspiracj czerpic z
modernistycznego poety Williama Carlosa Williamsa, napisaem po staronordycku krtki
wiersz, ktry poczucie smaku Bragiego bez wtpienia odrzuci, jako e skaldowie z zasady nie
mieli cierpliwoci do wolnego wiersza.
Chc tylko powiedzie
e ukradem
liwki
Ktre leay
W waszej misie
I ktre pewnie
Trzymalicie
Dla Norn
Na cycki Frei!
Ale byy pyszne
Jakie sodkie
I jakie zimne
Dopisaem jeszcze: Wszyscy jestecie gupi. Moecie mnie pocaowa. Bachus", a
potem zapakowaem sobie wszystkie liwki do kieszeni, zostawiajc w misie tylko gruszki i
brzoskwinie. Wszystko mi byo jedno, czy uwierz, e to naprawd napisa Bachus, czy nie.
Chodzio tylko o to, eby ich zbi z tropu. Teraz bd szuka kogo, kto jest w stanie da
popis frywolnej poezji modernistycznej, a ja tymczasem dam drapaka.
Nadesza chwila kradziey. W sypialni Idunn i Bragi eksperymentowali radonie z
przyjemnymi efektami tarcia, a boskie zote jabka kusiy tu przy drzwiach. Bezszelestnie
wycignem jedno z kosza i zamarem z perwersyjnej chci sprawdzenia, czy wczy to jaki
rodzaj alarmu. Gdzie w gbi domu zawya Idunn, dajc, by Bragi da jej natychmiast

dziecko, ale to si chyba nie liczyo.


Poruszajc si moliwie szybko, by nie czyni adnego haasu, wrciem po swoich
ladach nad rzek i wrzuciem do niej wszystkie liwki. Moje stopy odbijay si wyranie w
ziemi, a lad prowadzi wprost nad wod, ale to mi nie przeszkadzao. Najlepiej, eby myleli,
e do niej wskoczyem, bo wtedy strac mnstwo czasu na przeszukiwanie brzegu w dole i w
grze rzeki, eby si przekona, gdzie wyszedem z wody.
Wycofaem si powoli i tym razem poprosiem ziemi, eby natychmiast zakrya moje
lady, tak e zostay tylko te, ktre prowadziy nad rzek. W kocu znw znalazem si pod
gaziami sadu, gdzie ziemia bya nieco twardsza i pokryta limi, ktre wyciszay moje kroki
i na ktrych zaciera si lad, bo byy do mokre i zupenie jeszcze nie szeleciy. Miaem
nadziej, e tu ju zgubi mj zapach. Odoyem ostronie jabko w zagbienie na gazi,
potem rozebraem si i starannie zoyem ubrania. Mio byo pozby si wreszcie mokrych
skrzanych ciuchw. Napisaem te drugi licik: Uwielbiasz owcze tyki i wszyscy o tym
wiedz. Wstyd si, wstyd! Bachus", i umieciem go na stercie ubra. Miecz odoyem na
bok, po czym poprosiem ziemi, eby si rozstpia, a ona posuchaa i utworzya dziur
gbok i szerok na jakie p metra. Wsadziem w ni ubrania oraz sakiewk z licikiem na
samej grze i poprosiem ziemi o zamknicie si nad tym wszystkim. Potem powiedziaem
kilka sw poegnania dla Ratatoska, bo jego koci znajdoway si wci w mojej sakwie.
Rozsypaem troch lici nad zakopan dziur i wstaem zadowolony. Jeli ktokolwiek, dajmy
na to Heimdall, wywszy mnie a tutaj, to wykopie te ciuchy i bdzie mia z tego tyle, e si
wkurzy z bezsilnoci.
Miaem tylko nadziej, e Odyn jeszcze tego wszystkiego nie widzi. Zdjem jabko z
drzewa i pooyem je ostronie na ziemi kilka krokw od siebie. Nastpnie zarzuciem sobie
Moralltacha na plecy i wyduyem pasek tak bardzo, e miecz zwisa mi gupawo z prawej
strony. Przesunem miecz na plecy, uoyem go sobie odpowiednio, potem stanem na
czworakach, wic pasek zwisa mi teraz z piersi i dotyka ziemi. Przez chwil jeszcze
walczyem, eby miecz uoy si wreszcie odpowiednio, i w kocu byem gotw.
Uruchomiem charms, ktry pozwala mi zmienia si w jelenia, a gdy transformacja si
zakoczya, miecz wreszcie lea porzdnie na moich jelenich plecach.
Cay ten proces wymaga cakiem sporo wicze, ktre wykonaem jeszcze w
Arizonie, i wielu godzin walki, by zrobi sobie wreszcie odpowiedni pasek, ale warto byo,
poniewa by on czci wszystkich planw od A do Q. Teraz mogem biec znacznie
szybciej, a jednoczenie mie pod rk miecz na wypadek, gdyby zasza potrzeba walki.
Delikatnie ujem jabko w mj jeleni pysk i rzuciem kamufla i na siebie, i na jabko, i na

Moralltacha. Teraz jako jele wydzielaem zupenie inny zapach - moi wilkoaczy przyjaciele
z Arizony potwierdzili kiedy, e owszem, gdy zmieniam posta, zmienia si te mj zapach,
i jeli polega si tylko na wchu, nie da si stwierdzi, e jestem t sam istot. Tak wic jeli
Odyn nie dojdzie jakimi innymi sposobami, co si dzieje, nie powinno by adnych
problemw z powrceniem do Yggdrasilu w cigu jakich piciu czy szeciu godzin (dla
porwnania - droga w t stron zaja mi osiem). Kto niby miaby zauway
zakamuflowanego jelenia biegncego noc po rwninie Idavoll?
Nie byem oczywicie a tak naiwny, by naprawd wierzy, e wszystko pjdzie jak
po male. Po prostu adnych konkretnych problemw nie przewidziaem.

Rozdzia 4
Zdarza mi si czasami przechodzi napad samozadowolenia. Nikomu pewnie nie jest
to obce, ale szczeglnie dotyka osb, ktrym si wydaje, e s niezwykle sprytne. Gdy tak si
coraz bardziej zbliaem do Yggdrasilu, a nic nie wskazywao na to, by ktokolwiek mnie
goni, czy choby nawet wszcz alarm, czuem, e napad samozadowolenia zblia si z
kadym moim jelenim krokiem. Dziki poczeniu zaskoczenia, szybkoci i przebiegoci
wystrychnem oto na dudka cay panteon. Teraz nie byli w stanie odrni wasnych ng od
lutefiska. Wprawdzie moja beznadziejna wpadka z Nornami powinna bya zdusi ten napad
samozachwytu, ale twardo wypychaem z gowy t myl, uznawszy, e ju lepsze
samozadowolenie ni mylenie o Nornach.
Jakie dziesi mil przed celem, to jest ju blisko pnia Yggdrasilu, ale wci do
daleko od korzenia prowadzcego do Jtunheimu, mj samozachwyt przeszed nagle w
beznadziejny przypadek oh-shitu. Z tego, co mi si wydaje, jest to fachowy termin
psychologiczny; a jeli nie, to na pewno powinien nim by.
Oto dlaczego: gdy si co komu ukradnie i ucieka przed okradzionym, pierwsze
sowa, jakie przychody uciekajcemu do gowy, gdy uwiadomi sobie, e jest goniony, to
zawsze: Oh, shit!", tyle e w jzyku, ktrego nauczy si jako dziecko. W takiej chwili jest
po prostu psychiczn niemoliwoci pomyle sobie cokolwiek innego. Podobno Angole
ami t tradycj i mwi sobie wtedy: Oh, bugger!", ale to tylko w pierwszej chwili, bo gdy
ju si upewni, e naprawd s cigani, zawsze, bez wyjtku poprawiaj si i doczajc tym
samym do reszty ludzkoci, mwi: Shit!"
Pominwszy ten drobiazg, e akurat byem jeleniem i miaem w pysku jabko, nie
mogem wic powiedzie tego na gos, wybraem drog tradycyjn. Gdy zorientowaem si,
co za mn pdzi, krzyknem w mylach: Oh, shit!", a nastpnie zrobiem wszystko, by
osign maksymaln prdko warp, niech si schowa Scotty ze swoimi maszynami.
Rutynowa, paranoiczna kontrola otoczenia wykazaa, e tu nade mn lec dwa kruki.
Jeszcze dziesi minut temu z ca pewnoci ich tam nie byo - bo wtedy wanie wykonaem
poprzedni rutynow kontrol. A to oznaczao, e Odyn wie, gdzie jestem, i mogo rwnie
oznacza, e ju jest w drodze, by mnie dorwa. Nie miaem pojcia, jak dobrze mnie widz
kruki, skoro jestem zakamuflowany i biegn po ciemku, ale nie ulegao wtpliwoci, e mniej

wicej byy w stanie mnie namierzy. By moe po prostu syszay ttent moich racic po
rwninie.
Z godzin wczeniej widziaem zoty bysk Gullinburstiego oraz ciemne chmury
Thora wracajce w stron domostwa Frejra. Minli mnie, wyoniwszy si na pnocnej stronie
nieba. Biegem troch bardziej na poudnie, wanie by unikn takiego spotkania. Wiedzieli
ju o Nornach, a by moe i o Ratatosku. Teraz pewnie podali ladami, jakie dla nich
zostawiem. Tyle miaem z tego, e przynajmniej wiedziaem, i nie czekaj na mnie pod
Yggdrasilem.
Cichy grzmot gdzie za mn kaza mi zaryzykowa spojrzenie za siebie. Po dwiku
naleaoby wnosi, e cignie za mn caa kawaleria, ale nie. Na horyzoncie majaczya
sylwetka pojedynczego rumaka. Aczkolwiek by to rumak potny; rumak wielkoci
przecitnego wielbda, a nie konia czystej krwi. Poza tym mia osiem ng zamiast czterech,
do ktrych widoku byem bardziej przyzwyczajony. Zatem Sleipnir, wierzchowiec Odyna. Na
jego grzbiecie pdzi jednooki bg z wczni w doni. Nad horyzontem galopowao w
powietrzu dwanacie latajcych koni, a kady wiz zakute w zbroj dziewcz z tarcz i
mieczem. Walkirie. A to oznaczao, e gwno, w jakim wanie grzzem, byo gbsze ni
Rw Mariaski. Tu, w tej krainie, to one byy Szafarkami mierci, nordyckim ekwiwalentem
Morrigan, tyle e z upodobaniem do miesznych hemw ze skrzydekami. Miaem
nieprzyjemne przeczucie, e jeli zamierzaj szafowa mierci, to raczej podaruj j mnie
ni Odynowi.
Podkuliem ogon i przyspieszyem jeszcze bardziej.
Fajnie, scena pocigu, pomylaem sobie na pocieszenie, sapic jako, mimo e
trzymaem jabko w pysku. Gdybym tylko wzi ze sob iPoda, mgbym sobie teraz puci
Cwa Walkirii Wagnera jako ciek dwikow. Chocia po chwili zastanowienia
stwierdziem, e w sumie jest to zbyt ponury kawaek i nie nadaby mi wikszej prdkoci.
Moe fajniej byoby posucha w tym czasie czego bardziej inspirujcego, czego zupenie
niepasujcego tu kulturowo i kompletnie absurdalnego, dajmy na to jaki hymn na bando
Jerryego Reeda z tych komedii z lat siedemdziesitych. Odyn i walkirie mogliby gra rol
szeryfa, a ja bym udawa legendarnego Bandziora. Tylko e wygldao na to, i Odyn zna si
na rzeczy nieco lepiej ni szeryf Buford T. Justice, a ja nie poruszaem si z a tak zawrotn
prdkoci jak 1977 pontiac trans am. Stukot kopyt Sleipnira stawa si coraz goniejszy.
Byli coraz bliej.
Wcznia Odyna, Gungnir, naleaa do przedmiotw magicznych z tej samej grupy co
Moralltach czy Fragarach. Dziki runom wyrzebionym na grocie miaa jakoby zawsze

trafia do celu, a tene cel za kadym razem mia umrze. Tego rodzaju magia zwykle dziaa
cakiem sprawnie - wiedziaem o tym z wasnego dowiadczenia z Fragarachem i
Moralltachem. Nie wiedziaem tylko, jaki Gungnir ma zasig. Czy jego magia jest na tyle
silna, e Odynowi wystarczy wycelowa mniej wicej, cisn na odwal gdzie tam w moim
kierunku i zda si na runy? Czy te raczej powinien jednak znajdowa si w odlego
naturalnego (czyli w tym wypadku boskiego) rzutu, eby j za mn cisn? W takich
chwilach zawsze marz o oku ciemieniowym.
Syszc ryk wojennych rogw, rozejrzaem si wok. Walkirie nie maj zwyczaju
gra sobie na rogach dla zabawy. Robi to tylko w jednym celu - by rozpocz bitw.
Zdyem jeszcze zobaczy, jak Odyn - nadal z wier mili ode mnie - unosi si w siodle i
piknym ukiem ciska Gungnirem wysoko w powietrze, celujc najpewniej w moje serce lub
mzg. W tej samej chwili walkirie uniosy miecze i skieroway je w moj stron. Mj amulet
zakwit krysztakami lodu i zadra mi na piersi, nie miaem wic zudze co do celu ich
gestu. Moe i mogem pozostawi ochron przed ich wyrokiem mierci amuletowi, ale mam
istn paranoj na tym punkcie i jeli tylko jest jaki wybr, nie zdaj si w tych sprawcach na
kawaek metalu. A jeli amulet wpynie na ich celowanie, dopiero wtedy gdy wcznia dotrze
do mojej aury? Nie mogem przecie pozwoli, by wcznia zbliya si na kilka centymetrw
od mojej skry, i dopiero wtedy robi unik. Chciaem wyprbowa inn opcj.
Przyszo mi do gowy, e mgbym pozbawi wczni celu, a kltw walkirii jej
przedmiotu, poprzez zmienienie natury tego celu. Skoczyem na bok, eby zej z drogi
wczni, i w okamgnieniu wykonaem nastpujce czynnoci: zrzuciem kamufla, zmieniem
si z powrotem w czowieka i przestaem biec. Jabko wypado mi z ludzkich ju ust, wic
zapaem je lew doni. Cae byo olize od jeleniej liny, ale poza tym w stanie
nienaruszonym.
Jele, ktrego miaa zabi wcznia Gungnir, znikn. Usyszaem wist tu nad gow
i dopiero potem moje oczy ujrzay, jak wcznia wybija si przeraliwie mocno w boto jakie
czterdzieci metrw dalej, tam gdzie sta jeszcze przed chwil jele. Obejrzaem si na moich
przeladowcw i zobaczyem, e Odyn i walkirie zamarli przekonani, e cierpi na
halucynacje.
Nie mogli wasnym oczom uwierzy. Wcznia, ktra nigdy nie chybia celu... wanie
chybia. Wybranek Szafarek mierci bynajmniej nie by martwy, tylko wanie paradowa
nagi po rwninie Idavoll z jabkiem w doni i wielkim umiechem na twarzy. Patrzyli
zdumieni, jak rudowosy demon unosi do, dajc im wyrany znak, eby zaczekali, a potem
pewnym siebie krokiem zmierza ku Gungnirowi, jakby bya to zwyka wcznia, ktr sam

przed chwil cisn. Potem tajemnicza ta istota miaa czelno pooy na niej swoje apy - na
wczni Odyna! - i bezceremonialnie wyrwa j z ziemi. A potem... potem....
Odyn rykn dziko na walkirie, gdy poj, co zamierzam. Nie by w penej zbroi, ale
te nie by odziany jak prostoduszny podrnik w szeroki kapelusz i szary paszcz czy co.
Mia hem okularowy oraz kolczug i tunik ze skry renifera. Spi konia, a walkirie poszy
jego ladem.
Miny wieki, odkd ostatnio ciskaem wczni czy choby oszczepem, ale wszystko
wskazywao na to, e czas najwyszy znw wrci do tego sportu. Jeli Gungnir w co trafi,
zatrzymaj na chwil pogo, a ja bd mia czas zwikszy odlego midzy nami; jeli nie
trafi, i tak zwolni, chcc odzyska bro, wic mimo wszystko bd mia szans si odsadzi.
Skupiajc si na sile idcej z plecw i ramienia oraz usiujc przypomnie sobie
technik rzutu, cisnem wczni jak najmocniej w strategicznie saby punkt wroga - czyli
wcale nie w Odyna, ale w Sleipnira. Nie patrzc nawet, jak leci, padem na kolana i
zmieniem si z powrotem w jelenia. Chwyciem jabko w pysk i otrzsnem si, eby
poprawi pasek z pochw na miecz. Gdy unosiem eb, eby si rzuci do biegu, ujrzaem, jak
wcznia wchodzi gadko w gardo ogiera, ktry ry z blu i zrzuca Odyna z grzbietu, by
natychmiast samemu run na ziemi.
Na co mao nie wypuciem jabka z pyska. Ani przez chwil nie liczyem na to, e tak
wietnie trafi. Czyli e te runy dziaaj, bez wzgldu na to, kto ciska wczni. Walkirie
natychmiast rzuciy si na pomoc Odynowi, a ja pomknem przed siebie, by nie traci
szansy.
Gdy pruem w stron korzenia, z nieba zleciay na ziemi dwa bezwadne czarne
ksztaty. Dotaro do mnie, e to kruki, Hugin i Munin. Myl i Pami. Jeli one spady, to
Odyn musi by co najmniej nieprzytomny, jeli nie martwy. Musz si std wydosta, nim
spowoduj jeszcze wicej strat wrd okolicznych mieszkacw. Znw rzuciem na siebie
kamufla, zakadajc, e by moe bez pomocy Odyna walkirie nie bd w stanie mnie
dojrze, i skupiem si na rozpaczaniu, co robi.
Problem stanowi Moralltach. Nie byo mowy, ebym da go rad cign ze sob do
kryjwki Ratatoska i po korzeniu, bo teraz, cigany, nie miaem czasu schodzi po Yggdrasilu
tak, jak tu wszedem, czyli splatajc skr z kor za kadym mozolnym krokiem. Musiaem
sfrun na d, a sowy raczej nie maj siy cign ze sob miecza.
Nie byo wyboru. Trzeba go zostawi tutaj. Gdy dotarem do korzenia, sprawdziem,
co si dzieje na szstej. Kilka walkirii znw unioso si w powietrze i teraz kryy
chaotycznie, szukajc mnie bez skutku. Hugin i Munin nie wrciy na nieboskon, wic Odyn

wci jest co najmniej nieprzytomny. Klnc, na czym wiat stoi, znw zmieniem si w
czowieka, zdjem miecz z plecw (zapawszy jabko, ktre wypado mi z ust), klknem na
ziemi i poprosiem, eby si przede mn rozstpia. Zrobia to posusznie, a ja wcisnem w
ni miecz a po okie na sztorc, tak e tkwi teraz w dziurze jak jaki kolec. Uznawszy, e w
zaistniaych okolicznociach na wicej i tak nie ma co liczy, starannie zasunem i
zasklepiem ziemi nad mieczem, upewniem si, e dar nad nim nie wyglda na poruszon,
a nawet odsunem si na dziesi krokw i usunem wszystkie lady moich stp.
I tak mog go znale. Jeli tylko Heimdall bdzie wiedzia, e ma go szuka, pewnie
go odnajdzie. Ale jeli uda mi si znikn std, nim Odyn si ocknie, nie bd mie
najmniejszego powodu do podejrze, e nie wziem miecza ze sob. A ja i tak musiaem
przecie wrci do Asgardu: obiecaem mojemu prawnikowi i zarazem przyjacielowi,
wampirowi Leifowi Helgarsonowi, e przetransportuj go tu, by mg moliwie brutalnie
uregulowa rachunki z Thorem.
Zmieniem si w puchacza wirginijskiego i chwyciem jabko w szpony najostroniej
jak si dao. Nie obeszo si bez lekkiego podziurawienia skrki, ale uznaem, e Laksha
bdzie to musiaa jako przey Wleciaem prosto w dziupl w korzeniu, a gdy tylko
znalazem si w rodku, zoyem skrzyda i daem nura w d.
Wyfrunem pod Asgardem i znw daem nura, a na sam koniec korzenia. Studnia
Mimira bya tak samo opustoszaa jak w mojej drodze do Asgardu. Mimirowi dawno ju
obcili gow Wanowie, ale mimo to spodziewaem si, e jednak tak wana placwka nie
bdzie pozostawiona bez nadzoru. Jako e ju by Czarny Pitek, stranik studni zrejterowa
pewnie, by pobiec na tradycyjne wyprzedae. Wyldowaem, rzuciem jabko w nieg i
zmieniem si z powrotem w zwykego Atticusa. I od razu dostaem dreszczy.
Opltszy rkami i nogami korze, ciskajc kurczowo cholerne jabko, odnalazem
ni czc korze z ziemi i przesuwaem si po niej tak dugo, a wreszcie wyldowaem w
wiecie, o ktrym mawiaj, e jest prawdziwy. Na Syberii byo rwnie zimno jak w
Jtunheimie, a ja nie miaem adnych ubra. Jknem gono i przez chwil cieszyem si
miym uczuciem, e nikt mnie nie goni. Poza tym mojemu ciau potrzebna bya chwila
wytchnienia. Cho caa energia, ktrej uywaem, pochodzia z ziemi, cige, tak popieszne
zmienianie postaci i tak dawao mi si we znaki. Byem cay roztrzsiony i saby, a moja
wtroba koniecznie chciaa wiedzie, czy cho przez moment mogaby pozosta w swoim
zwykym ksztacie.
Niestety odpowied brzmiaa - nie. Jeszcze nie byem bezpieczny. Nordyccy bogowie
mogli mnie bez trudu dorwa take w tej krainie i bez wtpienia prdzej czy pniej im si to

uda. Gdy dotr po moich ladach do domostwa Idunn i Bragiego, zaczn sobie wszystko
skada do kupy. Jeli znajd moje ubrania w sadzie, bd ju wiedzieli, e pochodz z
Midgardu. Jeli si natkn na ciaa Norn, zorientuj si, e zginy od miecza. Jeli znajd
Moralltacha, rozpoznaj bro faeryczn i pjd tym tropem, a w kocu dotr do prawdy czyli odkryj, e istota, ktra ukrada zote jabko i skopaa tyek Odynowi, to nie demon ani
bg, ale zwyky druid.
Miaem tylko nadziej, e zanim do tego dojd upynie troch czasu. Albo e w ogle
to nigdy nie nastpi. Przewag dawaa mi moja anonimowo. Gdy ju Odyn si ocknie i nie
bdzie mnie mg namierzy w Asgardzie, by moe straci troch czasu na szukanie mnie w
Jtunheimie, pki kto nie wpadnie na pomys, e by moe jestem z Midgardu.
Biorc kilka gbokich wdechw, eby si jako przygotowa, i przepraszajc
szczerze wtrob, znw zmieniem si w jelenia i podniosem pyskiem zote jabko. Bieg na
poudnie zaj mi tylko dwie godziny zamiast trzech. Nigdy w yciu nie ucieszyem si a tak
na widok kilku znajomych drzew. Gdy ju dotr do Tir na ng, bd mg wycign ze
schowka swoje zapasowe ubrania i wreszcie bd wyglda jak czowiek. Stamtd
zamierzaem si uda wprost do Karoliny Pnocnej, by jeszcze tego dnia po poudniu
pooy Lakshy wiadome jabko na doni z nonszalanck obojtnoci, jakby jego zdobycie
byo tyle mczce co skoczenie do warzywniaka na kocu ulicy.
Ona zabia tamte dwanacie bachantek bez adnego wysiku - mnie by si to w yciu
nie udao - jeli wic chodzi o udawanie skurczybyka nie do zdarcia, musiaem tak to
rozegra, eby uwierzya, i ta wyprawa to bya dla mnie pestka, i nie domylia si nawet e
mao jej nie przypaciem yciem. Przemkno mi ju te przez myl, e by moe Laksha
liczya wanie na to, i nie uda mi si wrci z tej wycieczki, a caa ta umowa miaa na celu
tylko i wycznie wysanie mnie na (niemal) pewn mier. Bdzie by moe po czci nawet po duej czci - rozczarowana, e nie tylko mi si udao, ale i nie odniosem przy tym
wikszych obrae.
Na myl o tym, jak bardzo j zaskocz, umiechnem si do siebie. Gorzej - byem
niebezpiecznie blisko kolejnego napadu samozachwytu. Lecz gdy ju zamierzaem przytuli
si do starego dbu, ktry mia mnie przenie do Tir na ng, spojrzaem nieopatrznie w
niebo. Nade mn kryy dwa kruki. Od pnocy nadcigay burzowe chmury, kbic si i
buzujc znaczco.
Rsum: Odyn si ockn, te cholerne kruki byy jednak w stanie widzie mnie mimo
kamuflau, a sam Thor Niech Go Piorun Trzanie szed w moj stron, by wyrwna
rachunki.

Rozdzia 5
Zdarza si, e kto mnie pyta, jakim cudem yj a tak dugo. Nie byo lekko, mwi
mu. Sztuka polega na tym, eby y najlepiej jak si da, unikajc wszystkich tych rzeczy,
ktre mogyby ci zabi. Ale taka odpowied nigdy nikomu nie wystarcza. Ludzie zawsze
chc jakich konkretnych mdroci yciowych, typu: Nie egluj przy nabrzeach Somalii"
albo Nigdy nie jedz sushi w restauracji, w ktrej poza tob nie ma adnych klientw". Ale
nawet gdy usysz takie wskazwki, s nadal troch rozczarowani. Tak czy siak haso:
Unikaj faceta, ktry ciska piorunami" to prawdziwy klasyk gatunku. Polecam z caego serca.
Mj amulet nie jest w stanie ochroni mnie przed byskawic, szybko wic
przeskoczyem do Tir na ng, nim znalazem si w zasigu Thora. Pewnie i tak spali cay
las, gdy tylko zniknem. Tak z czystej zoliwoci.
W Tir na ng spdziem dusz chwil, eby odzyska ubrania, a potem przeniosem
si do innej krainy faerycznej - Mag Mell, by porozkoszowa si gorcymi rdami. Nie
tylko pomogo mi to odzyska siy, ale i, jak miaem nadziej, zmylio Hugina i Munina.
Kruki Odyna nie byy w stanie wlecie do irlandzkich krain, co dawao mi pint witego
spokoju.
Kolejn pint otrzymaem od pewnej nadobnej nimfy w jednym ze rde. cilej
mwic, bya to pinta piwa uwarzonego przez Goibhniu. Jest to napj niezwykle szlachetny
ale i zmysowy, wrcz na swj sposb pyskaty, agodny, a jednak z wyranym posmakiem
ziaren, imponujcy w swej gbi, o prowokacyjnym posmaku, czcym wo rozpustnych
brzoskwi z niewinnoci dziewicy. W Mag Mell rozdaj go za darmo.
Tak, to prawda: w irlandzkim raju piwo jest za darmo. Dlatego wszyscy nam go
zazdroszcz.
Po kilku takich pintach mj napad samozadowolenia sign zenitu i przeskoczyem
do Pisgah National Forest tu przy Asheville, w Karolinie Pnocnej, eby zoy wizyt
Lakshy. Umwilimy si przez komrk, e spotkamy si w centrum miasta, w Pritchard
Park, gdzie usiedlimy na kamieniach tu przy niewielkim wodospadzie. Jeli rzeczywicie
bya zaskoczona lub moe zawiedziona tym, e jednak wrciem, dobrze to skrya.
Wypytawszy mnie o drobne dziurki w skrce, nagryza jabko i ujrzaem, jak twarz ciaa,
ktre zamieszkiwaa od niedawna, rozradowaa si z prawdziwej przyjemnoci. Jej skra (ju

i tak bardzo adna) staa si jdrniejsza, gadsza i teraz dosownie promieniaa zdrowiem.
- Zadowolona? - spytaem.
Kiwna gow.
- Bardzo. Dobra robota, panie OSullivan.
- To w takim razie ju sobie pjd - owiadczyem, wstajc i kaniajc jej si szybko. Na twoim miejscu zjadbym je bezzwocznie, bo Hugin i Munin ju go szukaj. Powodzenia z
hodowl drzewka niemiertelnoci.
- I to wszystko? - Zmarszczya swoje pikne czoo. - I tak mnie zamierzasz zostawi?
To bardzo niegrzecznie z twojej strony.
- Dotrzymaem danego ci sowa, Laksho. Sd mnie po tym i po niczym innym. Co do
uprzejmoci, zostawiam ci przecie w znacznie lepszej sytuacji ni ty mnie po tym, jak
zabia tamte bachantki. Wzywaj mnie wane sprawy, wybacz wic, ale ju ci opuszcz.
Odwrciem si na picie i pobiegem z powrotem do Pisgah Forest, bo cho
doceniaem to, e Laksha ma zwyczaj dotrzymywa danego sowa i jest niezwykle uzdolnion
wiedm, to jednak nie zaleao mi na jakiej bliskiej z ni przyjani.
Nie kamaem wcale, gdy mwiem, e mam na gowie wane sprawy. Gdy moczyem
si w gorcych rdach, miaem a nadto czasu, eby przemyle sobie wszystko to, o czym
dotd staraem si nie myle. Prawda bya taka, e nie miaem niestety adnych powodw do
odczuwania samozachwytu, moe poza tym, e wszedem w paszcz lwa i przeyem - jak na
razie. Nie byo si co udzi: Odyn nie puci mi pazem zabicia Sleipnira i Norn, pewnie
nawet nie powinien. Niby mogem si kci, e zabiem je w samoobronie, ale niewygodna,
acz naga prawda bya taka, e sam si pchaem do tego Asgardu. Nikt mnie nie zmusza do tej
wyprawy. Obiecaem j Lakshy i w ten sposb wymieniem jeden zestaw problemw na inny,
znacznie wikszy. I nie widziaem teraz sposobu na wymienienie go na jaki lejszy zestaw,
chyba e porzuc wszystko, na czym mi zaley.
Kiedy byo mi tak atwo ucieka, nie dba o nic poza sob i ziemi pod stopami.
Funkcjonowaem tak waciwie od mierci Tahirah. Nigdzie nie zostawaem na tyle dugo, by
si do czegokolwiek zobowiza, nigdy nie czyem swego ycia z yciem innych i
powtarzaem sobie, e to jedyny sposb, by umyka przed Aenghusem giem. Byo w tym
wicej prawdy, ni to sobie uwiadamiaem. Bo tak naprawd, cho mylaem, e uciekam
przed bogiem mioci, uciekaem przed sam mioci, t najpotniejsz nici, jaka moe ci
z kim zwiza, przed blem, ktry rozrywa ci serce, gdy kto lub co zerwie to poczenie.
Mino ponad pi wiekw. Nadal za ni tskniem.
Czasem umiecha si do mnie w snach, a wtedy budz si, kajc z tsknoty.

Gdy bylimy maestwem, nigdy nie przenosiem si nigdzie, dopki nie pomylaem
o niej. Teraz byo podobnie. Nie mogem przenie si nigdzie, nie mylc o Oberonie i o
moich obowizkach wzgldem Granuaile. Nie mog i nie chc porzuca tych dwojga na
pastw losu. Dopiero teraz zrozumiaem, e to potrzeba bronienia ich i chronienia bya
motorem moich dziaa w ostatnich miesicach: od zabicia Aenghusa ga, po niemdr
umow z Leifem, eby pomg mi wyekspediowa paskudne niemieckie wiedmy. Wtedy
przy Tony Cabin Flidais powiedziaa mi wprost, e wiedziaa, i uciekbym przed
Aenghusem, gdyby Oberon nie sta si zakadnikiem. I miaa racj. I tak samo, gdyby die
Tochter des dritten Hauses nie zabiy Perryego i nie usioway zabi Granuaile, nie
zadzwonibym do Leifa po pomoc i nie zgodzibym si zabra go do Asgardu. Byy to
szybkie, nieprzemylane decyzje, ktre bynajmniej nie naleay do tego typu wyborw, ktre
jak dotd pomagay mi przetrwa. Ale gdy jest si zwizanym wizami mioci, czasami nie
mona podj innych decyzji, bo nie byoby si czowiekiem. Byy to zreszt bardzo proste
decyzje, gdy je podejmowaem. Tylko e teraz paskudnie komplikoway mi ycie. Moje
bezpieczestwo byo tylko zudzeniem. Konsekwencje moich czynw wrc do mnie jak syn
marnotrawny - jak karmiczny dug, jak by powiedziaa Laksha, ale z nieludzkimi odsetkami
naliczonymi przez podego lichwiarza.
Czas opuci Arizon. By przecie jeszcze ten nieznony detektyw z Tempe, ten cay
Kyle Geffert, ktry ubzdura sobie, e miaem do czynienia z wydarzeniem, ktre media
ochrzciy mianem Masakry w Satyrnie". I co gorsza mia racj. Jak dotd moim prawnikom
udawao si ochroni mnie przed dugimi przesuchaniami w szarym pokoiku penym
papierosowego dymu, ale raczej marna szansa, eby dali rad jeszcze dugo tak cign.
Jedna jedyna bachantka, ktra ucieka z beznadziejnie wykonanego pogromu,
przekonaa si na wasne oczy, e najstarszy druid na wiecie mieszka wanie w Arizonie.
Samo to ju by pewnie wystarczyo Bachusowi, e ju nie wspomn o tym, jak zareaguje,
gdyby jednak nordycki panteon kupi mj kit i rzeczywicie oskary go o moje wybryki w
wito Dzikczynienia.
Grupa fanatycznych rosyjskich pogromcw demonw (nazywali si dumnie Motami
Boga) bya przekonana, e pozostaj w zbyt bliskich stosunkach z ciemnymi mocami, i to
mimo e pewnie pokonaem w swoim yciu znacznie wicej demonw ni oni wszyscy razem
wzici. Rabbi Yosef Bialik wrci mnie nka, to pewne, ale prawdopodobnie tym razem
zabierze ze sob kilku kumpli, skoro ju wie, e trzymam si z wilkoakami i wiedmami.
A na dodatek jeden z moich staych klientw spyta mnie w ksigarni w zeszym
tygodniu, jak to si dzieje, e wci wygldam tak modo.

Czas znikn.
Wizja przeprowadzki nie przeraaaby mnie tak bardzo, gdyby nie to, co musiaem tu
raz na zawsze zostawi. Pyszn rybk w Rli Bli, sczenie whisky z pani MacDonagh,
proste przyjemnoci ywota zielarza - na sam myl ciskao mi si serce z tsknoty. I bya
jeszcze ta martwa ziemia wok Tony Cabin, ktra znajdowaa si w tak opakanym stanie po
czci z mojej winy, i naprawd chciaem spdzi jak najwicej czasu, by naprawi t
wyrzdzon jej krzywd. Miaem jednak ca mas pilniejszych zobowiza, ktre naleao
najpierw wypeni - przysowiowych kaczuszek do ustawienia w rzdku.
Po bieganiu przez wikszo czasu w cigu ostatnich dwch dni sam siebie
zaskoczyem, gdy zaraz po powrocie do domu spytaem Oberona, czy nie wybraby si na
ma przebiek.
<A eby wiedzia, e bym si wybra!> powiedzia.
Wczeniej odebraem go z domu pani MacDonagh, bo zostawiem go u niej na czas
mojej nieobecnoci. Staruszki akurat nie byo w domu, ale to nawet lepiej, bo gdyby bya,
musiabym usi i pogawdzi z ni chwil, a Oberon ju i tak si do naczeka. Koty
wdowy dostarczyy mu wprawdzie niezbdnej rozrywki, ale ona nie bya w stanie
wyprowadza go na spacer i zapewnia wicze potrzebnych tak duemu wilczarzowi
irlandzkiemu.
Pobieglimy wic przez okolic Mitchell Park, a Oberon zrelacjonowa mi wszystko,
co mnie omino.
<Koty si ju zaczynaj do mnie przyzwyczaja> gdera. <Ju zauwayy e chocia
na nie szczekam i je goni, to jako nigdy adnego nie ukatrupiem. Ba! Nawet nie ugryzem.
Nawet si ju na mnie nie racz zjey. To dobijajce. Gorzej! Przechodz przez nie kryzys
psiej tosamoci>.
Zachichotaem i przemwiem do niego na gos. Czsto mwi do niego bezporednio
przez mentalne cza, ale przecie bieglimy, i tak nikt nie mg mnie usysze, wic z
przyjemnoci uyem wasnego gosu.
- Nieze, nieze. Naprawd trudne sformuowanie. Jestem pod wraeniem.
<Zasuyem na smakoyk>.
- Bez dwch zda. I gdy tylko bd mg sobie na to pozwoli, wybierzemy si na
polowanie. Bardzo mi przykro, e przechodzisz kryzys tosamoci.
<Wcale nie jest ci przykro. Ale zaraz bdzie. Poczekaj, a ci powiem. Ot wdowa ma
mnstwo problemw zdrowotnych>.
Zmarszczyem brwi i spojrzaem na niego kontrolnie, majc nadziej, e tylko artuje.

- Ma?
<Yhmy. Opowiedziaa mi o wszystkim, ze szczegami. Nawet zrobia pokaz>.
- Ojej, to rzeczywicie przykra sprawa. Nigdy mi o niczym nie mwia.
<A nie mgby jako jej pomc?>
Zrobilimy kilka krokw, nim zdobyem si na odpowied. Para gobkw z
ssiedztwa wierkaa do siebie przymilnie. Zgarbiony staruszek w bermudach przycina krzak
szawii przed zim, powoli i starannie. Gdy go mijalimy, by tak pochonity swoj prac, e
nawet nie zauway, i mwi do psa.
- Tak. Mgbym teoretycznie spowolni proces starzenia si herbatk Modoci
Czar", a to pomogoby jej prawie na wszystko. Herbatka naprawia zniszczone komrki,
zapobiega rakowi, zwiksza poziom biaych krwinek, w sumie robi wszystko, co trzeba.
Tylko co by byo, gdybym to dla niej zrobi? Jak mylisz, co by si stao?
<Lepiej by si poczua, Atticusie. I o to tu chodzi>.
- To prawda. Ale pomyl o wszystkich konsekwencjach. Wdowie zaraz stuknie
dziewidziesitka, jeli ju nie stukna. Powiedzmy, e aplikuj jej intensywn kuracj
Modoci Czarem" i w cigu piciu tygodni zrzuca pidziesit lat. Wygldaaby wtedy i
czua si jak czterdziestolatka i nawet jeli nie dam jej potem ju wicej herbaty, bdzie
musiaa przey kolejne p wieku.
<To by byo super, nie?>
- Nie. Ludzie zaczliby zadawa pytania. Wszyscy chcieliby wiedzie, jak to si stao.
A w szczeglnoci jej przyjaciele i krewni. Opowiedziaa ci pewnie o swoich dzieciach i
wnukach, nie?
<Tak>.
- No to wiesz sam, e jej najstarszy syn ma ju szedziesit siedem lat. Wdowa
wygldaaby na modsz od niego. To by byo troch dziwne, nie? Jej wnuki wpadyby w
panik, gdyby ich ukochana babcia przestaa wyglda jak sodka staruszka. Co by im
powiedziaa? A jeden taki miy druid wywiadczy mi przysug"?
<No. Czemu nie? Przecie nic ci nie mog zrobi>.
- To nie o to chodzi. Ale te bd chcieli by wiecznie modzi. A z nimi ich
przyjaciele i krewni i nim si zorientujemy ju si tym tematem zainteresuj brukowce i
przyss jak siedem szczeniakw do szeciu cyckw.
<Oe kurza kaczka, to nie brzmi najlepiej!>
- A potem oczywicie zainteresowaby si t spraw rzd, bo jak kto yje za dugo, to
w kocu si nim zainteresuje urzd podatkowy i gocie od ubezpieczenia spoecznego.

Zdjcie w jej prawie jazdy nie bdzie pasowao do jej twarzy. Bdzie coraz wicej i wicej
pyta.
<Ale czy twoi przyjaciele nie s warci odrobiny kopotu?>
- Wdowa jest warta kadego kopotu. Ale nie mog skazywa jej na takie ycie. Sam
pomyl, zamy, e to zrobiem. Zaczyna ycie od nowa jako czterdziestolatka, gdy
tymczasem jej dzieci nadal si starzej i umieraj. Czy bdzie mi wdziczna za t wieczn
modo, gdy stanie nad grobem wasnego syna? Albo nad grobami wnukw?
<No tak, pewnie nie. Rozumiem teraz, co masz na myli>.
- To dobrze. Przechodziem ju przez to zbyt wiele razy, Oberonie. Pochowaem
swoje dzieci i ich dzieci, i tak dalej. Za kadym razem amao mi si serce.
<Nigdy nie wpade na to, eby im te da Modoci Czar"?>
- Jasne, e wpadem. I w ten wanie sposb dowiedziaem si tego wszystkiego, o
czym ci teraz opowiadam. Na wasnych, bolesnych bdach. Wiem te, e cz ludzi, gdy
yje zbyt dugo, zaczyna odsuwa si od innych, wpada w chorobliwy niepokj, dzicze.
Troch tak jak wampiry, tylko bez wysysania krwi. Bez druidzko wywiczonego mzgu
zaczynaj si ich czepia wszelkie moliwe nerwice, tak jak zmarszczki czepiaj si tych, co
za duo czasu spdzaj na socu. A Modoci Czar" nie pomaga na kompletnego wira.
<Ktre z twoich dzieci zewirowao?>
- Tak. To wanie dlatego w kocu przestaem im dawa t herbat.
<A ty bdziesz j jeszcze pi?>
- Nie w najbliszej przyszoci. Bo do tego potrzebuj jakiego bezpiecznego miejsca,
w ktrym mgbym duej pomieszka. A tu przestaje by bezpiecznie. Wanie miaem z
tob o tym pomwi.
<Znaczy o czym?>
Zaczem mu wic wyjania, e musimy si wyprowadzi z Tempe.
- Najpierw bd musia znw skoczy do Asgardu, tylko e tym razem to bdzie
dusza wycieczka i wcale nie wiem, czy stamtd wrc. Jeli nie wrc, to bdziesz musia
by bardzo grzecznym pieskiem dla pani MacDonagh. Ale jeli wrc, znikamy std od razu
po moim powrocie.
<Dokd jedziemy?>
- Jeszcze nie wiem.
<Wszdzie dobrze, gdzie s kiebaski i suki>.
- He, he. Nigdy tak jako o tym nie pomylaem. - Umiechnem si. - Ale teraz, gdy
mi ju to uwiadomie, to w gow zachodz, jak to moliwe, e nigdy nie wspominaj o

adnej z tych dwch rzeczy w ogoszeniach biur nieruchomoci. Co za karygodne


zaniedbanie.
<A bo ludziom kompletnie mieszaj si priorytety Atticusie. Ju dawno to
zauwayem, ale kto by tam sucha mdrego psa>.
- Ja ci sucham, chopie. Wiem, e jeste niewiarygodnie mdry.
<To pozwl, e ci niewiarygodnie mdrze doradz, by zaadoptowa jak francusk
pudlic>. Rozemiaem si.
- Moe, jak ju osidziemy w jakim bezpiecznym miejscu.
<Obiecujesz?>
- Nie mog ci tego obieca, Oberonie - przyznaem z alem, bo wiedziaem, e go to
rozczaruje. - Ale suchaj, naprawd dobrze jest mie jakie marzenie, ale tylko pki nie
zaczyna ono zera twojej radoci z teraniejszoci. Widziaem nieraz ludzi mczonych przez
ich wasne marzenia. To nic dobrego. Jeli zbyt si uczepisz jakiego marzenia, czy to bdzie
pudlica czy osobisty kuchmistrz specjalizujcy si w kiebasie, to tracisz zwyk rado z
tego, e bije ci serce, e pachnie trawa i uciekaj przed tob jaszczurki, gdy biegniesz z
przyjacielem po okolicy. Twoje marzenie powinno by jak ta ulubiona stara ko, ktr
doceniasz, ktr si cieszysz, ktr ostronie podgryzasz Wtedy zamiast zmusza ci do
tsknych westchnie zamiast kra ci rado z leniwej chwili, twoje marzenie wzmacnia ci i
daje ci t dziwn nostalgi wydarzeniem moliwym w przyszoci, perspektyw tak soczyst i
pachnc podsmaanym czosnkiem i patami bekonu, e a si czujesz najedzony, cho
niczego jeszcze nie tkne. I wtedy, pewnego dnia, gdy soce umiechnie si do twego
pyska, gdy nadejdzie waciwy czas, wgryziesz si w nie z caych si. Wtedy to marzenie jest
twoje. Moesz je wtedy u i u, a trafisz na nastpne.
Oberon zarechota na to swoim odpowiednikiem ludzkiego miechu.
<Na

miauczcego

kota,

Atticusie,

gadasz

do

mnie,

jakbym

by

jakim

podenerwowanym pomeranianem czy co. We pod uwag, e jestem emocjonalnie znacznie


silniejszy od ciebie. Bynajmniej nie przeoczyem jaszczurek. Jak dotd naliczyem ich
siedem, ot co, siedem jaszczurek szeleszczcych w krzakach lantany. Najbardziej lubi te
fioletowe i te odmiany, biae mniej. Co do twojej przemowy natomiast, to chciabym
wiedzie tylko jedno: skd si bierze takie koci?>

Rozdzia 6
Oto po czym wiadomo, e kto wpad na dobry pomys: inni przyznaj si swoim
przyjacioom z wasnej woli, e tene pomys zmieni ich ycie. Wikszo wspczesnych
przyzna na przykad, e dobrym pomysem byy ogie i koo. Co do reszty jednak to ustalenie
jednoznacznego rankingu najwspanialszych wynalazkw byoby trudne i prowadzi zwykle do
niekoczcych si sporw. Fanatycy wskazuj tego czy innego boga, naukowcy wypychaj na
sam szczyt Darwina, ludzie praktyczni wskazuj na pismo i mwi co w stylu: suchaj, stary,
ale to, e te idee w ogle stay si popularne, zawdziczamy temu prostemu faktowi, e
komu udao si je zapisa.
W sobotni wieczr, dzie po powrocie z Asgardu, usyszaem o nowym,
rewolucyjnym (dla niektrych) wynalazku: wirwce do saaty.
- Normalnie kocham moj wirwk do saaty - wyznaa Granuaile. - Zmienia moje
ycie.
Sowa te wypowiedziaa w swojej kuchni, gdzie szykowaa wanie kolacj, ktr
wygraem, bo to ona le oszacowaa rozmiar Ratatoska i jego sposb na wchodzenie do
Asgardu po Yggdrasilu.
- Musz ci na chwil przeprosi - powiedziaem i przeszedem z kuchni do salonu,
gdzie sta jej laptop z wi-fi.
Zguglowaem: Wirwka do saaty zmienia moje ycie" i wypado mi ponad sze
tysicy wynikw. Znalazem nawet na Facebooku Towarzystwo Mionikw Wirwki do
Saaty. Nie bya to moe jeszcze rewolucja kulturowa, ale jednak miao toto spory potencja,
wic warto si byo dowiedzie wicej o tym fenomenie.
Wrciwszy do kuchni, powiedziaem wic:
- Przepraszam. Opowiedz mi, prosz, jak to si stao, e wirwka do saaty zmienia
twoje ycie.
- Och. - Powieki Granuaile drgny, by moe z lekkiego zawstydzenia. - No, wiesz,
jak si umyje saat, to strasznie j potem trudno wysuszy. Marnuje si mas papierowego
rcznika... no i czasu, eby rzeczywicie bya sucha: Z drugiej strony, jeli zostawisz licie
mokre, to ci rozwodni sos i zepsuj smak. Oliwa i woda si nie cz, no nie? Ale - jej gos
sta si tak podekscytowany jak u przecitnego komentatora ulowego - teraz mog zda si

na nieograniczon moc WIRWKI DO SAATY! - Jej gos unis si pod koniec zdania w
maniakalnym podnieceniu, a do opada na rczk wirwki i zacza ni macha jak optana,
gdy tymczasem jej coraz bardziej szalony gos kontynuowa: - Tylko SPJRZ! Sia
odrodkowa to istna MAGIA! Czy li jest zielony czy czerwony, czy to szpinak czy rukola,
NIEWANE! Wrzucaj mokre licie do wirwki i kr, kr, pki CAA woda nie ZNIKNIE!
OTO SUPER! SUCHA! SAATA! - Tu uja si pod boki i wygia biodra lubienie. ZAJADAJ!
I tym mnie rozoya na opatki. Ju wczeniej moje szczki wisiay rozdziawione w
totalnym szoku, ale kiedy wypchna tak miednic z powodu byle saaty zupenie mnie
rozbroia i wybuchnem szalonym miechem. Jej przedstawienie zloopowao mi si w gowie
i jego absurdalno stawaa si coraz bardziej askoczca, a zupenie nie mogem si
powstrzyma Dostaem takiego napadu miechu, e spadem z krzesa, a to tylko pogorszyo
spraw. zy napyny mi do oczu i traciem oddech, gdy waliem doni o jej panele
podogowe. Granuaile poczerwieniaa na twarzy i zaniosa si takim miechem, e te osuna
si na ziemi, rechoczc zarwno z siebie, jak i z mojej reakcji.
W kocu nawet zjedlimy t saatk, ale przedtem zupenie rozbolay nas brzuchy od
nadmiernej radoci Saatka zreszt bya przepyszna: szpinak z czerwon saat oraz jicama,
biaa cebula, mandarynki i smaone w cukrze orzechy laskowe, a do tego domowej roboty
winegret.
By to jednak zaledwie dodatek. Kuchmistrz Granuaile, MacTiernan, zaserwowaa
tego wieczoru pieczony filet z gardosza na pilawie z dzikiego ryu, a na tym podpieczone
lekko pieczarki, marynowane w beaujolais. Rybie towarzyszyo kilka lekko osolonych,
skropionych oliw szparagw, a zawarto butelki Pinot Noir z Santa Cruz Mountains
wyczyniaa w naszych ustach wszystkie te skomplikowane rzeczy, o ktrych tak lubi nudzi
koneserzy wina.
- Wymienite - wymamrotaem, ujc z aprobat. - Naprawd fantastyczne.
- Zawsze wyrwnuj rachunki - wyjania Granuaile, znaczco unoszc brew.
- Dobrze wiedzie. Ja te zreszt. Tylko e jest te masa ludzi, ktrzy by chcieli
wyrwna porachunki ze mn, i powinnimy o tym powanie porozmawia.
- Jasne - powiedziaa, ale zmruywszy oczy, wycelowaa we mnie widelec i
wymachujc nim dla podkrelenia sw, dodaa: - Ale jeli znowu bdziesz mnie usiowa
przekona, ebym rzucia nauk na druidk, to marnujesz czas.
Pokrciem gow ze smutnym umiechem.
- Jeszcze nie masz penego obrazu sytuacji.

Ju przedtem opowiedziaem jej o Ratatosku i Yggdrasilu oraz opisaem oglne


wraenia z tej krainy, ale nie wyjaniem jej jeszcze, co si konkretnie stao poza tym, e
udao mi si ukra wiadome jabko. Teraz zrelacjonowaem jej ca wypraw.
- Czyli szukaj ci Hugin i Munin? - spytaa, gdy skoczyem.
- Nawet w tej chwili, gdy sobie spokojnie rozmawiamy. Jestem tego pewien. Te kruki
nie znalazy mnie jeszcze tylko dlatego, e nie maj pojcia, czego szuka. Ale jeli Odyn
zacznie podejrzewa, e to druid zabi mu Norny oraz jego ukochanego konika, narobi rabanu
w Tir na ng i wtedy znajd mnie w trymiga, bo teraz ju wszyscy tam wiedz, gdzie mnie
szuka. Musz si przeprowadzi.
- To oczywiste, ale - zachmurzya si - to oznacza, e i ja musz si przeprowadzi.
- Wanie. - Pokiwaem gow. - I zmieni nazwisko. I zerwa wszelkie kontakty z
rodzin i przyjacimi, eby ich chroni. Chyba e jednak lubisz mie rodzin i przyjaci. Bo
w takim wypadku powinna przesta marzy o zostaniu druidk i y sobie dugo, spokojnie i
szczliwie.
Granuaile rzucia widelcem o st.
- Niech ci diabli, sensei, ju ci mwiam, e nie zrezygnuj!
- Ale jak przyjm to twoi bliscy, Granuaile? Cho przez chwil spjrz na to z ich
perspektywy. Dla nich to bdzie wygldao tak, jakbym ci porwa albo jakby wstpia do
jakiej sekty.
- Hrnm... ale to jest rodzaj sekty, nie? - zaartowaa.
Umiechnem si blado.
- No, tak, w sumie tak. Cho ta sekta nie ma za wielu wyznawcw. Powiedziabym, e
mamy wanie walne zebranie. Moesz ogoli gow dla wikszej siy przekonywania.
Granuaile spojrzaa na mnie zdumiona.
- Mylaam, e ci si podobaj moje wosy.
Cholera. Zauwaya. Nie da si wybrn z tej sytuacji inaczej jak poprzez zgrabn
zmian tematu..
- Ale, ale nie odpowiedziaa na moje pytanie. Czy twoi rodzice nie bd si
zamartwia? Nie bdziesz si z nimi moga zbyt czsto kontaktowa, a moe nawet w ogle.
Wzruszya ramionami i wyda lekko usta.
- I tak prawie z nimi nie gadam. S rozwiedzeni. Tata zawsze gdzie co tam kopie w
jakiej kolebce cywilizacji, a mama nie ma na nic czasu poza swoj, now rodzink w
cholernym Kansas. - Sposb, w jaki wycedzia sowo Kansas, sugerowa, e raczej nie uwaa
go za kolebk cywilizacji. - Daam im do zrozumienia, e chc si uniezaleni troch

wczeniej, a oni z chci na to przystali.


- Cakiem niele ci uposayli - zauwayem, rozgldajc si wok.
- No, wiem. Skd niby zwyk barmank sta na takie wypasione mieszkanie, nie?
Starzy za nie pac. Nowy m mamy jest oblizgym nafciarzem i wazeliniarzem zarazem.
Tak oblizgym, e wyglda, jakby sypia w wielkim opakowaniu wazeliny. Ma tak strasznie
dug kpk wosw, ktre tak aonie sobie zaczesuje na ysinie, eby niby jej nie byo
wida. Nie znosz go i ze wzajemnoci. Kiedy im powiedziaam, e chc i na Arizona
State University, z wielk radoci by gotw paci za mnie wszystkie rachunki, bylebym tu
zostaa.
Przymknem oczy i westchnem. Wygldao na to, e raczej rzeczywicie nie bdzie
tskni za swoim starym yciem. Normalnie trafia mi si idealna kandydatka na nauk. A
jednak eby by w peni uczciwym, powinienem przedstawi jej wszystkie zniechcajce
fakty.
- Granuaile. Czy ja ci kiedykolwiek mwiem, co si stao z moim ostatnim uczniem?
- Nie, ale gow daj, e zaraz mi powiesz, i zmar potworn mierci.
- Tak, tragiczn. W dziewiset dziewidziesitym sidmym cili go Maurowie w
Krlestwie Galicji. Ledwie kilka miesicy dzielio go od otrzymania tatuay i stania si
druidem. By zupenie bezsilny. Kompletnie bezbronny. I ty te taka wanie bdziesz przez
nastpne dwanacie lat. Nie ma tu prawie adnych drg na skrty. Nic nie da si
przyspieszy. To nie tak jak w tych filmach, e poczujesz Moc, ani e nauczysz si
wszystkiego co trzeba na trzyminutowym przyspieszeniu, ani jak w tych czytadach, gdzie
mody bohater uczy si fechtunku w dwa miesice w drodze po zwycistwo. I cay ten czas
bdziesz wystawiona na najrniejsze ataki, na ktre nie byem wystawiony ani ja, ani nawet
Cibran.
- Twj ucze mia na imi Cibran?
- Tak. Uczyem go w tajemnicy. Wszyscy w okolicy byli przekonani, e jestem
zagorzaym chrzecijaninem, ostoj caego ssiedztwa, nawet nie podejrzewali prawdy. A
wtedy, kiedy ja si uczyem, jeszcze przed chrzecijastwem, bycie druidem byo zupenie
bezpieczne. To bya wrcz najlepsza rzecz, jaka si moga zdarzy modemu czowiekowi.
Ale twoja sytuacja jest zupenie inna. Stanowi aktualnie cel atakw, staem si cennym
upem, po zbliajcej si nieuchronnie wycieczce do Asgardu bogowie wyl za mn
prawdziwy list goczy. I to bez wzgldu na to, jak potoczy si moja misja. A jeli zrobi si
naprawd le, prawie na pewno ciebie to te nie ominie. By moe ryzykujesz cae swoje
ycie.

Granuaile zacisna usta i uoya je w wymuszony umiech.


- Przykro mi, ale tym mnie nie odstraszysz. Popraw mnie, jeli si myl, ale jak na
razie jest pi do zera dla ciebie.
- To naprawd sabe porwnanie. Wystarczy, e zdobd jeden punkt, a jestem
martwy, i to oni wygrywaj.
- Niewane. - Uniosa rce. - Chodzi mi o to, e umiesz skopa tyek komu trzeba. A
wanie! To mi przypomina, e cay czas zapominam ci zapyta o jedn rzecz: jakim cudem
Rzymianom w ogle udao si wytpi druidw? Jestecie w stanie przemieszcza si z
krainy do krainy, kamuflowa, przybiera posta zwierzcia i walczy bez wytchnienia, wic
co si stao?
- Cezar i Minerwa - mruknem. - Oto co si stao.
Granuaile nic na to nie powiedziaa. Uniosa kieliszek i wzia yk, marszczc brwi,
jakby oczekiwaa, e rozwin to stwierdzenie.
- To tyle. To wystarczyo - przyznaem z niechci. - No i by moe maczay w tym
palce take wampiry. Ale z tego, co mi wiadomo z ca pewnoci, Cezar po prostu wkroczy
do Galii i spali wszystkie wite gaje, co wikszoci druidw skutecznie uniemoliwio
przemieszczanie si do innych krain, a zatem najatwiejsz ucieczk. Wtedy jeszcze nie
bylimy w stanie uywa do tego kadego zdrowego lasu, co zreszt niewiele pniej
uznaem za swj priorytet. Sk w tym jednak, e ogie nie pali tylko drzew, pali te nici
wice je z Tir na ng. I tak wszyscy druidzi kontynentalni utknli w tej krainie. A gdy ju
osignito ten etap, wykoczya nas Minerwa, ktra daa rzymskim zwiadowcom moliwo
widzenia nas mimo kamuflau, eby mogli nas wybi co do jednego. Zdolno walczenia bez
wytchnienia nie pomaga za wiele, kiedy otacza ci kohorta legionistw i kady ciska w ciebie
wczni. A tak wanie robili, wierz mi. Byo to systematyczne, celowe druidobjstwo. Ci,
ktrzy usiowali umkn pod postaci ptaka, ginli od strza ucznikw.
- Ale na pewno kilku udao si czmychn.
- O, tak. Wci jako tam cignli tu i wdzie, szczeglnie w Irlandii, bo nie byo w
niej Rzymian. Ale pojawi si wity Patryk, szerzc katolicyzm, i to by koniec. Modzi
ludzie stawali przed prostym wyborem albo dwanacie lat cikiej nauki i odpowiedzialnoci,
albo byskawiczne przyjcie do chrzecijan. Potem to ju bya tylko kwestia czasu. Inni
druidzi nie znali tajemnicy zi Airmid, wic wymierali ze staroci, jeli wczeniej nie
dorwali ich Rzymianie. I pewnego dnia, nie pozostawiajc nastpcy, zmar ostatni druid,
znaczy nie liczc mnie. Nie jestem w stanie ci powiedzie, kiedy dokadnie si to wydarzyo,
ale najprawdopodobniej gdzie w szstym czy sidmym wieku.

Granuaile odstawia kieliszek i pochylia si w moj stron.


- Powinnicie byli ich wszystkich zniszczy! Przecie masz na swoje rozkazy ca
ziemi! Widzisz poczenia i sploty midzy wszystkim. Czemu nie moesz, no wiesz... Zawahaa si i prbowaa nadrobi brak sw jakimi gestami, jakby co amaa.
- Pytaj, pytaj, nie krpuj si. Kady ucze musi przej przez swj zestaw pyta.
- No nie wiem, nie moesz zerwa pocze trzymajcych do kupy czyj aort na
przykad? Albo wywoa ttniaka mzgu? Albo wycign z krwi cae elazo?
- Nie. Z powodu tego - powiedziaem, wskazujc tatuae na mojej prawej rce. Wiem, e jeszcze nie umiesz czyta tych splotw, ale jest w nich zawarty pewien
podstawowy warunek. Gdy tylko sprbuje uy energii ziemi bezporednio w celu
skrzywdzenia lub zranienia jakiej ywej istoty, jakiejkolwiek ywej istoty, nie tylko
czowieka, jeste martwy. Tylko pod tym warunkiem ziemia uycza druidom swojej mocy:
przysigamy zawsze chroni ycie. Tote jeli pdzi na mnie, dajmy na to, nosoroec, nie
wyrywam mu serca, tylko si odsuwam.
Granuaile popatrzya na mnie krytycznie.
- To nie ma sensu.
- Owszem, ma.
- Przecie przed chwil powiedziae, e splote te Norny, a potem obcie im
gowy.
- Splotem ich ubrania, ktre akurat miay na sobie. Nie wykonaem adnej magii
bezporednio na ich ciaach. Zabiem je mieczem, nie magi.
- No i gdzie tu chronienie ycia?
- Chroniem moje wasne ycie.
- Ale przecie mwie, e Aenghus g posuy si magi, eby manipulowa
umysem Faglesa!
Miaa na myli pewnego detektywa z komisariatu w Tempe, ktry postrzeli mnie
sze tygodni wczeniej. Jako e Tuatha D Danann s zwizani z ziemi tak samo jak ja, i
oni musz by posuszni tym samym reguom.
- Tak byo. Ale sploty, ktre na niego naoy, nie krzywdziy Faglesa bezporednio.
Faglesa zabili policjanci z Phoenix.
- Ale przecie to te sploty sprawiy, e Fagles do ciebie strzeli! To si nie liczy?
- Magia bya skierowana na Faglesa, nie na mnie. A Fagles strzeli do mnie z zupenie
zwykego, niemagicznego pistoletu.
Granuaile zabbnia paznokciami o blat stou.

- Te rozrnienia s do subtelne.
- Tak. Wanie na takich rzeczach wietnie zna si Aenghus g.
- Ale po co one w ogle? Przecie ziemia musi mie wiadomo, e uywasz jej
mocy, eby wzmocni swoje rami, w ktrym trzymasz miecz, albo eby skoczy wyej i tak
dalej.
- Tak. Uywam swoich mocy, eby walczy. eby kadego dnia udowodni, e mam
prawo go przey Walka, konflikty, drapienictwo to wszystko rzeczy naturalne i przez
ziemi popierane. Musz by po prostu bystrzejszy ni ten drugi, wykaza si wiksza
zwinnoci i pomysowoci, eby przetrwa. Nie mog zaatwi wszystkiego przez proste
stopienie ludziom mzgu.
- Sekundka. Ale z komrkami skry to moesz sobie robi, co ci si podoba? Przecie
nieraz dla artu splatae bawen majtek ze skr na czyich plecach. Wtedy przed Satyrnem
wywoae ca t bjk policjantw bo splote skr rki jednego z policzkiem drugiego.
- Ale nie zrobiem im krzywdy. Nigdy nie naruszyem skry. Nie ma krzywdy, nie ma
problemu.
- No dobra, a demony? Przecie zabijasz je Zimnym Ogniem.
- Demony nie s ywymi istotami ziemi. To duchy z pieka, ktre tylko przyjy
cielesn powok. Ale musz ci od razu ostrzec, e lepiej nawet nie prbowa na nich
adnych standardowych dziaa. S splecione zupenie inaczej ni fauna i flora ziemi, wic
magia druidw po prostu na nie nie dziaa, znaczy z wyjtkiem Zimnego Ognia.
Najskuteczniej po prostu je porba na kawaki. To je do efektywnie odpltuje z ich
cielesnej formy.
Granuaile zdmuchna sobie z twarzy niesforny lok i schowaa go za uchem,
przemyliwujc znaczenie moich sw.
- Czy to tabu rozciga si take na dziaania uzdrawiajce?
- Teoretycznie nie, ale w praktyce tak. Ingerowanie w tkanki i organy jest naprawd
bardzo skomplikowane. Zbyt atwo popeni jaki bd, zrobi komu krzywd, zamiast
pomc, a wtedy od razu jeste martwy. To dlatego nigdy tego nie prbuj na innych. Uywam
magii uzdrawiajcej na sobie, bo nie ma zakazu robienia krzywdy sobie samemu, a poza tym
dobrze znam swoje ciao.
- Aha, to dlatego druidzi uzdrawiali za pomoc zi.
Pokiwaem gow.
- Tak. Na zerwanych ju rolinach i zawartych w nich substancjach moesz sobie do
woli eksperymentowa magicznie. To wolniejsze rozwizanie ni bezporednie uzdrawianie,

ale znacznie bezpieczniejsze. Nie naruszasz wtedy zakazu czynienia krzywdy, a poza tym nie
zdradzasz si ze swoimi umiejtnociami. Jeli nawet ludzie zaczynaj si zastanawia, jak to
jest, e akurat twoje herbatki czy kataplazmy s nadzwyczaj skuteczne, zawsze moesz
powiedzie, e to kwestia wyjtkowej receptury albo wieych skadnikw, albo co w tym
stylu, ale nikt wtedy nie podejrzewa magii.
- I jeste pewien, e poza tob nie ma ju ani jednego druida?
Zamachaem rk w powietrzu, by pokaza jej, e owszem, nie jestem.
- cile mwic, Tuatha D Danann s druidami, bo maj takie tatuae jak ja. S w
stanie robi wszystko to co ja i jeszcze troch. Tylko e lepiej ich nie wyzywa od druidw,
bo lubi, kiedy si ich ma za bogw. - Prychnem kpico. - Druidzi to istoty nisze, sama
rozumiesz. Ale jeli chodzi o te wanie istoty nisze, to tak, wydaje mi si, e jestem
ostatnim yjcym druidem. No chyba e doliczysz do tego wszystkich tych radosnych hippineo-druidw, ktrzy niby kochaj ziemi, ale jako nie wadaj adn magi.
- Nie no, mam na myli takich druidw jak ty.
- To takich wicej nie ma i nie bdzie. Pki ty nie zostaniesz druidk. Jeli tego
doyjesz.
- Oczywicie, e doyj - owiadczya. - Przecie dae mi ten kompletnie
nieseksowny amulet, wic nic mi nie grozi.
Pomachaa mi przed nosem kropl zimnego elaza zawieszon na zotym acuszku,
ktry chowa si za jej bluzk. Daa mi go Morrigan, a ja przekazaem go mojej uczennicy.
- To ci nie ochroni przed kadym zagroeniem - przypomniaem jej.
- Wiem, wiem. Jednym sowem, powinnimy std znikn i tyle.
- Na niewiele si to zda. Oni i tak bd nas szuka.
- Tak waciwie to jacy oni"?
- Pozostali przy yciu nordyccy bogowie oraz wszyscy inni bogowie, ktrzy zapragn
udowodni caemu wiatu, e nie mona bezkarnie zabija bogw.
- A co, gdyby myleli, e ju i tak nie yjemy? Dalej by nas szukali?
Umiechnem si i westchnem z zadowoleniem.
- Zachwycasz mnie bez ustanku, wiesz? Normalnie za kadym razem, gdy powiesz
co tak bystrego, to sobie myl, e moe jednak uda ci si zosta pierwszym nowym druidem
od ponad tysiclecia.

Rozdzia 7
Nie cierpi przeprowadzek.
Takie zdanie wywoa pene zrozumienia potakiwanie prawie u kadego. Ale to jeszcze
wszystkiego nie wyjania. Bo tak dokadniej, to jak bardzo ich nie cierpi? Nie a tak bardzo
jak smrodu za restauracj specjalizujc si w stekach. Nie da si te tego uczucia porwna
do, powiedzmy, zamanego serca czy przeszywajcego blu, jak ci kto kopnie w krocze. To
uczucie jest chyba najblisze temu tajemniczemu, egzystencjalnemu strachowi, ktry czuj
zawsze na widok elkw w ksztacie robakw.
Na pocztku lat dziewidziesitych miaem w San Diego tak jedn dziewczyn,
ktra zorientowaa

si,

jestem wyjtkowo

nieobznajomiony ze

smakoykami

wspczesnych Amerykanw. Pewnego dnia, gdy przysnem na play, postanowia


sprawdzi granice mojej ignorancji i uoya na moim ciele ca paczk takich elowych
robali, a jak otworzyem oko, wmwia mi, e te tajemnicze cylindry to jaki rodzaj nowej
terapii SPA o nazwie soneczne promienie", z wbudowanym filtrem UV i kto wie czym
jeszcze. Daem sobie zamydli oczy, a potem obudziem si cay w jasne upiorne lady po
syropie kukurydzianym, spywajce powoli i lepko i oskarajce mnie w biay dzie o
wybicie jakiej niepojtej masy robakw na gorcym socu wybrzea. Nawet potna fala
Pacyfiku nie bya w stanie zmy tego pitna. Resztki robali przywary do mnie jak wysysajce
dusz pijawki. Jeszcze tej samej nocy wyprowadziem si z San Diego. Bez dziewczyny.
Im dusze przerwy midzy jedn przeprowadzk a drug - tym gorzej, bo czowiek
ma skonno do gromadzenia niesamowitych iloci mieci, nawet jeli si mu (tak jak mnie
na przykad) wydaje, e minimalizuje swoje konsumpcyjne zapdy.
Gdy tak patrzyem na graty, ktre namnoyy si wok mnie przez t ostatni dekad,
przemkno mi przez myl, e to nawet lepiej, i musz je teraz wszystkie zostawi. Jeli
cokolwiek ze sob wezm, oni" domyl si, e daem drapaka. Tote musz zostawi za
sob kilka wspaniaych skarbw dwudziestego wieku, detrytusw ocalaych po poprzednich
przeprowadzkach. Zostanie tu mj White Album Beatlesw z autografem. A z nim oryginalne
opakowanie figurek Chewbakki. Zostanie pieczka baseballowa podpisana przez samego
Randyego Johnsona, kiedy jeszcze gra dla Diamondbacksw, oraz butelka po piwie, ktra
dotkna kiedy ust Hemingwaya. Zostanie wikszo broni z garau - wezm tylko uk i

strzay pobogosawione przez Maryj, bo to si moe akurat przyda. Poza tym po prostu
wezm Fragaracha, Oberona i tyle ciuchw, ile mam na grzbiecie i znikn. Generalnie z
domem sprawa bya prosta.
Gorzej z ksigarni. Jeli chciaem, eby to wygldao tak, jakbym planowa wrci,
ksigarnia musiaa nadal dziaa. Tyle e poza Granuaile miaem ju tylko jedn osob do
pomocy. Rebecc Dane. Wcale mi si nie podobaa taka opcja, e ta biedna dziewczyna
zostanie sama z caym sklepem na gowie, szczeglnie e bdzie to pierwsze miejsce, w
ktrym zaczn mnie szuka wrogowie. Tylko e tak samo jak z domem - jeli spakuj sklep
albo go sprzedam, od razu bd wiedzieli, e wcale nie zszedem, tylko zdrw i yw po prostu
opuciem miasto. A tego wolaem za wszelk cen unikn.
Tylko e chobym nie wiem jak to sobie tumaczy, zawsze jednak czuem, e
zostawienie Rebekki na pastw wszystkich moich przeciwnikw dorwnywaoby w swoim
chamstwie sawie Thora. Zatrudnienie kogo zupenie nowego na jej miejsce tylko by to
chamstwo pogbio. No i by jeszcze problem mojej kolekcji biaych krukw. Znajdowao si
wrd nich kilka naprawd niebezpiecznych tomisk, chronionych przez rwnie niebezpieczne
sploty. Nie mogem zostawi ani tych tomw, ani zabezpiecze, ale jednoczenie musiaem
zachowa pozory, e owszem, zostawiem.
To wanie takie problemy sprawiaj, e lubi mie prawnikw. Robi dla mnie mas
przydatnych rzeczy i jeszcze zachowuj to w tajemnicy adwokackiej. Po porannej przebiece
z Oberonem i wczeniu mu Animal Planet spotkaem si z jednym z nich, Halem Haukiem,
w piekarence z bajglami zwanej Chompies. Hal zamwi bajgla z ososiem (beee), a ja
jagodowego z serkiem mietankowym.
Hal zachowywa si wyjtkowo prawniczo: min mia profesjonalnie nijak, a ruchy
oszczdne i precyzyjne. Wyglda tak, jakby mu byo troch niewygodnie w tym granatowym
garniturze w prki, co wydao mi si o tyle absurdalne, e na pewno by to garnitur szyty na
miar. Wiedziaem ju, e takie zachowanie oznacza u niego jedno - nerwy. Nie zachowywa
si tak od chwili, gdy wprowadziem si do Tempo i Wataha nie rozwizaa jeszcze problemu
mojego statusu. To mnie zaintrygowao: czyby mj status zmieni si nagle jako drastycznie
czy co?
- Co ty taki nabuzowany, Hal? No ju, wypacz si kumplowi w rkaw, stary.
Jego oczy spojrzay na mnie ostro i patrzyem z rozbawieniem, jak jego ramiona
wyranie si rozluniaj, ale tylko dlatego, e je do tego zmusi.
- Bynajmniej nie jestem nabuzowany. Przedstawiona przez ciebie charakterystyka jest
obelywa i niczym nieuzasadniona. Przez te dwie minuty, gdy tu jestemy nic we mnie nie

buzowao.
- No wiem. Tylko e tak si spinasz, eby nie buzowa, e dostaniesz od tego
niestrawnoci. Moe po prostu mi powiesz, co ci gnbi, co? Wyrzu to ju z siebie, od razu
bdzie ci lepiej.
Hal patrzy na mnie w upiornym milczeniu przez kilka sekund. Potem jego palce
zaczy bbni miarowo o blat. By spity jak licho, ale kiedy w kocu przemwi, ledwo go
syszaem.
- Nie chc by alf.
- Nie chcesz by alf? - powtrzyem jak echo. - No to ziciy si twoje marzenia. Nie
jeste adnym alf. Gunnar nim jest, a ty jeste pieskiem numer dwa.
- Ale Gunnar jedzie z tob do Asgardu.
Zamrugaem zdezorientowany.
- e co?
Kiwn gow niemal niedostrzegalnie.
- Decyzja zapada wczoraj w nocy. Leif go do tego namwi. Pki nie wrci, ja
przejmuj obowizki alfy. A jeli w ogle nie wrci... no to ju po mnie.
- Ha-ha-ha. To szyderczy miech, jakby si nie zorientowa. Nie moesz mwi, e
ju po tobie, jak staniesz na szczycie tej waszej hierarchii. To szczyt marze kadego psa. I
nikomu nie wciniesz kitu, e jest inaczej, Hal.
- Wol by bet Gunnara - upiera si gderliwie Hal. - Nie chc wci musie
podejmowa decyzji. A jeli on nie wrci, bdzie ich mnstwo. A jeszcze wicej, jeli Leif
te nie wrci.
- A wanie, jak tam Leif? Odrs mu w kocu ten palec?
Leif straci palec i omal by nie straci swej egzystencji umarlaka podczas walki z die
Tochter des dritten Hauses, kiedy to udao mu si podpali swoje atwopalne ciao.
- Taa, nic mu nie jest. Wpadnie do ciebie dzi wieczorem. Razem z Gunnarem.
- Dobra. A niby czemu si martwisz, co by byo, gdy Leif nie wrci?
- Jeli on nie wrci w cigu miesica, bdziemy tu mieli najbardziej krwaw wojn
wampirw od stuleci. Ju wsz.
- Sucham?
- Wampiry. Chc zaj jego terytorium.
- Najbardziej krwawa wojna wampirw w historii... o Tempe?
Hal wbi we mnie miadce spojrzenie, ktre miao z pewnoci ustali, czy si z
niego nabijam.

- Terytorium Leifa jest nieco wiksze ni Tempe, Atticusie. Nie mw mi, prosz, e o
tym nie wiesz.
- No wanie ci to mwi. Nigdy nie gadaem z Leifem o jego terytorium, bo mnie to
nie interesuje, a on z kolei nie jest chwalipit. Wiem na pewno, e ma na wyczno cae
Tempe, bo nigdy tu nie widziaem ani nawet nie wyczuem ani jednego innego wampira, ale
no bez przesady, jak by zdoa kontrolowa wiksze terytorium ni jedno miasto?
Hal prychn i schowa twarz w doniach. Spogldajc na mnie spomidzy palcw,
wycedzi:
- Atticusie, Leif ma pod kontrol ca Arizon. Sam jeden. To najwikszy wampirzy
skurczybyk a zarazem najstarsza istota na tej pkuli, poza tob i rdzennymi bogami. Opuci donie i przechyli eb, niczym zaintrygowany pies. - Powanie tego nie wiedziae?
- Nie. Co by mnie to miao obchodzi? Nie jestem wampirem. Nie chc jego
terytorium. Ty zreszt te nie jeste zainteresowany caym stanem, no nie?
- Oczywicie, e nie, ale musisz mie na uwadze, to co si tu bdzie dziao.
- Nie, nie musz. Ja std spadam.
- Gdziekolwiek si przeprowadzisz, odczujesz skutki tutejszych wydarze. Tak
potna prnia cignie tu do nas kadego co ambitniejszego wampirka, a wszystkie one
skocz sobie do garda, eby si dochrapa cho kawaka stanu. Po nich z kolei zostan
mniejsze prnie tam, skdkolwiek przybd. Jeli Leif rzeczywicie nie wrci, to si odbije
echem w caym kraju, to ci mog zagwarantowa. A pewnie i w kilku innych.
- No, ale co niby ja miabym na to poradzi?
- Moesz si, cholera, spi i zrobi tak, eby Gunnar i Leif wrcili. W ten sposb ja
nie bd musia by alf i jeszcze nie bd si musia martwi nalotem jakich zassanych
krwiopijcw.
- Nie chce mi si wierzy, eby Leif budzi postrach w caym stanie. To taki miy
facet.
- Dla ciebie. Dla mnie. Tak. Z nami bardzo elegancko wsppracuje. Ale z tego, co mi
wiadomo, innym wampirom daje niele w ko. Boj si go jak wiconej wody i nie bez
kozery. Wiesz przecie, e nie powinien by w ogle przey tamtego poparzenia.
Zmarszczyem brwi.
- Nie? Czemu nie?
- To nie by normalny ogie. To by ogie piekielny, Atticusie. Przy piekielnym ogniu
nie wystarczy si rzuci na ziemi i turla, a zganie. Waciwie prawie nie da si go zdusi.
Kadego innego wampira by po prostu zniszczy.

Zapada cisza, gdy trawiem t informacj. Wojna wampirw rzeczywicie nikomu nie
bya na rk, ale doprawdy nie miaem pojcia, jak niby miabym jej zapobiec. I tak lista
moich zada bya niepokojco duga. Zreszt tym razem mogem z zadowoleniem stwierdzi,
e to naprawd nie mj problem.
W kocu cisz przerwa Hal.
- To przejdmy do interesw.
- Tak, oczywicie.
Pooy na stole swoj teczk i wycign notatnik. Powiedziaem mu, czego mi
trzeba: okoo trzystu umiarkowanie rzadkich ksiek, nic nadzwyczajnego, byle byy w miar
stare. Potrzebuj ich na jutro rano, dostawa FedExem. Poza tym poprosiem go jeszcze o
sporzdzenie odpowiednich stosw papierzysk, ktre pozwoliyby za trzy miesice przekaza
sklep Rebecce Dane za dolca siedemdziesit dwa.
- Ale po co te dodatkowe siedemdziesit dwa centy? - spyta Hal.
eby kady, kto spojrzy na t umow, zada sobie to samo pytanie. Chc, eby
detektyw Geffert by przekonany, e to niezwykle wana wskazwka. Moe nawet zbuduje
wok tego jak ciekaw teori spiskow. Ale tak naprawd to chodzi tylko o to, eby go
troch pomczy i eby straci na to czas.
Hal wzruszy ramionami i zapisa to sobie. Ustaliem z nim te, e jego firma przez
trzy miesice bdzie wypacaa pensj Rebecce oraz ewentualnym dodatkowym
pracownikom, ktrych Rebecca zdecyduje si zatrudni.
- Powiem jej, e ma si zajmowa sklepem i mwi kademu, kto by pyta, e
pojechaem na dusze wakacje na antypody.
Hal unis brwi, ale tego nie skomentowa.
Do kawiarenki przyniosem ze sob pewne pudeko, ktre leao teraz przy mnie na
kanapie. Pooyem je na stole i rozwizaem sznurek, eby zdj pokrywk. W rodku
owinita papierem leaa naprawd stara ksika. Zielona, materiaowa okadka z
pozacanymi literami i toczonymi limi w kocu zwrcia uwag Hala.
- Czy to... pierwsze wydanie? - spyta.
- Yhy. Wyjtkowo rzadki egzemplarz dbe trawy Whitmana. Powinno si to
sprzeda za co najmniej sto pidziesit patykw, ale pewnie i za duo wicej Ksik ma
dosta Rebecca, dopiero kiedy kupi sklep nie wczeniej.
Pooyem wieczko z powrotem i dopiero wtedy Hal oderwa wzrok od okadki.
- Dobra. - Potrzsn mocno gow, eby otrzewie, i wrci do interesw. - Co
jeszcze?

- Potrzebuj nowej tosamoci dla siebie i dla mojej uczennicy. Wybierz pierwsze z
brzegu irlandzkie nazwiska.
- Dobrze. Tylko przelij mi mejlem jakie zdjcia. A gdzie ona bdzie, kiedy ty
wyjedziesz?
- Zostanie tu jeszcze przez kilka dni, po czym przeniesie si w bezpieczne miejsce,
ktre pozostaje cis tajemnic. - Hal podnis wzrok na taki dobr sw. - Nie, nie bdzie
tam wiceprezydenta.
- Dobra. To wszystko?
- Prawie. Granuaile skontaktuje si z tob po trzech miesicach, jeli do tego czasu nie
otrzyma ode mnie adnych wiadomoci. W takim wypadku musisz zaoy, e nie yj. Naprawd miaem nadziej, e to akurat nie nastpi, ale lepiej zawsze przewidzie wszystkie
ewentualnoci. - Kto bdzie si musia wtedy zaj Oberonem i najlepiej, eby to bya
Granuaile. Musz te zaoy dla niej teraz fundusz inwestycyjny.
Opracowalimy wszystko ze szczegami i wtedy Hal powiedzia:
- I ja mam dla ciebie pewne nowe informacje. Pamitasz pewnie, jak zaczlimy tamto
ledztwo w sprawie grupy zwanej Motami Boga?
- Tak?
- Przepad nasz detektyw. Podejrzewam, e nie yje.
- Hmm. Czy to oznacza, e podejrzewamy te, i rabin wybiera si do nas z
posikami?
Rabbi Yosef Bialik zosta przekonany, ze najlepiej bdzie, jak opuci miasto, nie
czynic nikomu adnej krzywdy, ale zawsze zakadaem, e wrci.
- Tak. Wszyscy w Watasze bd ju wkrtce nosi pod ubraniami cienk zbroj.
Powinna wystarczy jako ochrona przed srebrnym sztyletem.
- Maj zwyczaj zakada uroki na rkojeci, wic sugerowabym te jakie rkawice
czy co. Te sztylety maj tak dziaa, e atakuj ci jeszcze raz, gdy prbujesz je wycign.
Hal wzruszy ramionami.
- Magii si nie boj. Tylko srebra.
Ciekawe, jak to jest ba si w yciu tylko jednej rzeczy.
Po niadaniu z Halem poszedem do sklepu. Rebecca Dane ju trwaa na stanowisku.
Uradowaa si niezwykle, gdy jej oznajmiem, e dostaje podwyk i awans. Nastpnie
spdziem cae przedpoudnie na wprowadzaniu jej w zasady dziaania sklepu, eby bya w
stanie sobie sama poradzi. Oczywicie nie bdzie moga robi tych najbardziej
skomplikowanych herbatek, ktre wymagay wykonania splotw, ale wszystkie prostsze

zika byy spokojnie w zakresie jej moliwoci, nie wykluczajc Wesoego ycia
Staruszka", mojego najbardziej chodliwego towaru dla klientw-artretykw.
- Jeli chcesz, zatrudnij sobie kogo do pomocy. Mnie nie bdzie przez raczej dusz
chwil, Granuaile te nie. Wybieramy si na wykopki archeologiczne na antypody.
- O - powiedziaa, a midzy jej brwiami pojawia si maa zmarszczka niepokoju. - Na
jak dugo?
- Moe i na kilka miesicy. - Na pewno na wiele miesicy. A raczej lat. Staraem si
przygotowa j na to, jak najlepiej si dao, wyjaniajc te, e kancelaria Magnusson & Hauk
bdzie wypaca jej pensj i oglnie pozostanie z ni w kontakcie. Bardzo si przeja tak
odpowiedzialnoci. Bya mia i bezporednia, a moi stali klienci bardzo j lubili. Emanowaa
niewinnoci, a wszystkich obsugiwaa bez adnej protekcjonalnoci czy nacigactwa.
Miaem nadziej, e to wystarczy, by j uratowa, gdy pojawi si ludzie, ktrzy bd mnie
szuka, i dotrze do nich, e Rebecca nic nie wie.
Na lunch zaplanowan miaem randk z Malin Sokolowski, przywdczyni Sistr
Trzech Zrz. Spotkalimy si w browarze Four Peaks na smej. Miaa na sobie ten sam
czerwony weniany paszcz, ktry widziaem ju na niej podczas naszego pierwszego
spotkania dwa miesice temu. Blond wosy rozoone byy na jej ramionach jak bogata, naga
kobieta na ou - lnice, pikne i zabjczo dekadenckie. Gdy na powitanie obdarzya mnie
swym olniewajcym umiechem i wymruczaa moje imi, poczuem, jak w plecy wwierca
mi si wzrok zazdrosnych mczyzn.
Nadal nie mogem si przyzwyczai do myli, e zawarem pokj z caym sabatem
wiedm, ale musiaem przyzna, e Malina i spka byy jednak inne. Oczywicie te
wykorzystyway ludzi i zawsze, ale to zawsze knuy i kombinoway tak, eby przej kontrol
nad innymi, przynajmniej jednak poza tym miay ambicj by dobrymi obywatelkami.
Walczylimy ju rami w rami i musiaem przyzna, e mielimy pewne wsplne interesy srebrn elipsoid niczym z diagramu Venna midzy zbiorem druid" a zbiorem wiedmy",
gdzie moglimy si spotka i udawa, e olbrzymie przestrzenie tych zbiorw za naszymi
plecami to jakie ziemie nieznane, a nie nasze strefy bezpieczestwa.
Z pocztku rozmawialimy o rnych drobiazgach Ona zapytaa, co tam u Oberona i
Granuaile; ja spytaem, co u jej sistr z sabatu. Pojawiy si nasze piwa. Ja piem Kilt Lifter,
ona Sunbru Klsch. Wypilimy toast za udane sojusze i westchnlimy z uznaniem
odkadajc kufle na st.
- Takie dobre piwo pozwala mi na chwil zapomnie o niebezpieczestwie, w jakim
si znajdujemy - powiedziaa.

- e co prosz? Znaczy, no jasne, e piwo jest cakiem dobre, ale jakie znowu
niebezpieczestwo?
- Wykonaymy odpowiednie rytuay wrebne, poniewa byymy przekonane, e
Moty Boga zechc wrci. Z tego, co widzimy, rabin rzeczywicie ju nadciga, a z nim
wicej kabalistw. To jednak nie wszystko - cigna. - Na horyzoncie czai si co wicej. I to
kilka rzeczy naraz. Wydaje mi si, e jedn z nich jest Bachus. Niewykluczone, e ju pana
szuka.
To bynajmniej nie byo dla mnie zaskoczeniem, po tym wszystkim, co zrobiem jego
bachantkom w Scottsdale. A na dodatek jeszcze zrzuciem przecie na niego win za
wszystkie wypadki w Asgardzie.
- Kiedy tu bdzie?
- Najwczeniej jutro, jeli dobrze odczytuj przyszo.
To natomiast byo zaskoczeniem.
- Bogowie niejedyni - zaklem. - Nie mam teraz na to czasu.
- Czasu? - wybkaa Malina. - A si pan ma? Przecie nie jest pan w stanie walczy z
jednym z Olimpijczykw!
- Jeli mnie pami nie myli, jeszcze niedawno uwaaa pani chyba, e z Aenghusem
giem te nie jestem w stanie walczy - zauwayem z przeksem. - Nie zasuyem sobie u
pani chocia na jak ma szans w walce z Bachusem? Ale to zakadajc, e mam ochot z
nim walczy, a naprawd nie mam. Co jeszcze pani widziaa?
- Niezliczon liczb wampirw. - Gdybym potrzebowa jakiego potwierdzenia sw
Hala, to oto i ono. - Czy pan Helgarson powrci ju do zdrowia?
- Z tego, co mi wiadomo, jest zdrw jak ryba. Zobacz si z nim jeszcze dzi
wieczorem. Ale, tak midzy mn a pani sabatem, Leif wyjeda ju jutro.
Malina zacisna usta.
- Wyjeda na zawsze?
Wzruszyem ramionami.
- Z tego, co rozumiem, tak. Tote wkrtce bdzie si tu a roi od jego hipotetycznych
nastpcw.
Malina skrzywia si brzydko i wymamrotaa co po polsku, co ani chybi musiao by
przeklestwem.
- Aha, i ja te wyjedam - dodaem.
Jej oczy rozszerzyy si, a polskie przeklestwa przybray na sile.
- A z nami Gunnar Magnusson.

Nie starczyo jej nawet polskich sw, by wyrazi szok. Bo te i dlaczego alfa miaby
opuszcza swoj watah?
- Co si dzieje? - wyszeptaa.
- Nie mog pani powiedzie. Ale z caym szacunkiem sugerowabym pani, jako mojej
sojuszniczce wynie si std czym prdzej. Moty Boga chc pani dorwa tak samo jak i
mnie. I naprawd nie jest dobrze by w okolicy, gdy toczy si akurat wojna wampirw. A
ktokolwiek j wygra, pewnie nie bdzie ignorowa pani sabatu z takim wdzikiem jak Leif.
- To pewne, e nie - zgodzia si i pocigna potny yk piwa na odwag. - Myl, e
ma pan racj. Posuchamy pana rady, ale nie mam pojcia, dokd si uda. Liczyymy na to,
e ten teren pozostanie stabilny.
- Era stabilizacji mina. To miasto zmieni si wkrtce w Dolin Cienia Wielkiego
Gwna. Najlepiej spada std, pki si jeszcze da.
- Czyli to wanie pan zamierza? Spada std?
- Ja to chyba spadam z deszczu pod rynn. Zreszt mniejsza o terminologi. Pani
Malino, niech pani wynajmie ciarwk, zapakuje na ni wszystkie bambetle sabatu i
wynosi si z tego stanu jeszcze dzi. Mog przecie panie zrzuci wszystko do jakiego
magazynu i potem na spokojnie szuka bezpiecznego miejsca na nowy dom.
- Jak rozumiem, ju nieraz pan tak robi.
- No jasne. Polecam. Ale jeli ten pomys pani nie odpowiada, to moe powinna pani
pomyle o odbudowaniu sabatu, co? Jedcie do Polski, zwerbujcie jakie nowe wiedmy.
Prosz spojrze na to z duszej perspektywy, zamiast paka nad chwilowymi stratami. To
najlepszy sposb na przetrwanie.
- To... to brzmi jak bardzo dobry pomys. Tylko nie jestem pewna, czy byybymy w
stanie tak szybko opuci miasto. Pozostan nieuregulowane sprawy majtkowe.
- Niech je pani przekae kancelarii Magnussona. Zajm si pozamykaniem
wszystkiego i przerzuceniem pienidzy na bezpieczne konto w jakim raju podatkowym.
Mog te paniom zaatwi nowe paszporty chyba e panie nie chc, ale radzibym to zrobi,
bo gow daj, e Moty Boga odrobiy prac domow i wszystko ju o paniach wiedz.
- To dobra rada, panie Atticusie. Dzikuj.
- Nie ma o czym mwi.
Malina posaa mi zabjczy umiech, ktry znikn jednak szybko, gdy doszo do niej,
e to nasze przedwyjazdowe spotkanie jest pewnie ostatnim na duszy czas, jeli nie na
zawsze.
- Czy nasze drogi jeszcze si spotkaj? - spytaa.

- By moe, ale z pewnoci nie w cigu najbliszego dziesiciolecia. Jeli w ogle


przeyj, zamierzam na jaki czas zapa si pod ziemi.
- Ale nie powie mi pan, co takiego musi pan przey.
- Nie. Bezpieczniej bdzie, jeli nie bdzie pani wiedziaa. A najbezpieczniej, jeli
znikniemy std i zaczniemy wszystko od nowa.
Skina ze zrozumieniem i rzeka:
- C, nasza znajomo bya krtka, ale wiele z niej wyniosam. Wprawdzie jest pan
odpowiedzialny za zmiecenie z powierzchni ziemi poowy mojego sabatu, ale te panu w
duej mierze zawdziczam to, e przetrwaa ta druga poowa. Za pierwszym razem by pan
zmuszony do dziaania w samoobronie, ale za drugim nie mia pan obowizku nam pomaga.
Podsumowujc, musz stwierdzi, e druidzi s znajomymi niebezpiecznymi, ale cakiem
przyjaznymi, cho musz zastrzec, e moja prbka jest do niepokana. - Umiechna si. Cokolwiek pan zamierza, mam nadziej, e pan przeyje i e jeszcze nas pan w przyszoci
znajdzie. Jeli zapowie si pan z wizyt Berta z pewnoci upiecze dla pana ciasto.
- Z gry dzikuj. Czy istnieje jakie miejsce, w ktrym miabym szczeglnie pa
szuka? Gdybym na przykad chcia si nauczy mwi z porzdnym polskim akcentem?
Skrzywia usta w zoliwym umiechu.
- Bezpieczniej bdzie, jeli nie bdzie pan wiedzia

Rozdzia 8
Jako e miaa to by ostatnia moja noc w Arizonie, udziem si, e przynajmniej si
porzdnie wypi. Zabawne, e wampiry maj takie marzenia w nosie, cho jako zawsze
oczekuj, e da si im spokojnie pospa w dzie.
Cae popoudnie spdziem na robieniu Rebecce Dane powtrki z przepisw na
herbaty i zapoznawaniu jej z ca list sprzedawcw zi. Potem godzin tkwiem nad stoem
w kuchni i wyrysowywaem sobie map Asgardu, na podstawie wasnych obserwacji oraz
opowieci Ratatoska. W kocu wybralimy si z Oberonem na krtk przebiek w ten
pnojesienny wieczr, a gdy wrcilimy zaraz po zachodzie soca, zastaem na werandzie
elegancko odzianego wampira. Przy nim siedzia w nienagannie skrojonym garniturze
znajomy wilkoak.
Takich par si raczej nie widuje, ale Leif Helgarson i Gunnar Magnusson mieli wiele
wsplnego: obydwaj byli prawnikami, obydwaj pochodzili z Islandii i obydwaj nienawidzili
Thora. Cakiem niele si dogadywali, ale nie byli jakimi serdecznymi kumplami.
Przyjechali do mnie osobno, pewnie z tej prostej przyczyny, e aden z nich by nie ustpi i
nie da drugiemu prowadzi. Czarny kabriolet jaguar XK Leifa sta dumnie tu przed
srebrnym kabrioletem bmw Z4 Gunnara. Wikszo wilkoakw z jego Watahy jedzia
zreszt kabrioletami, ale nigdy si nie odwayem zapyta czemu waciwie kupuj sobie
takie mae samochody.
<O, zobacz, martwy typek z mokrym psem> powiedzia Oberon, gdy zatrzymalimy
si przed moim trawnikiem. W pwietle ulicznych latarni wida byo, jak Leif i Gunnar
wstaj, by nas powita, a kady wcisn przy tym rce do kieszeni kamizelki. Kamizelka
Leifa bya w icie wiktoriaskim stylu - bordowa, z matow czarn satynow podszewk i
omioma czarnymi guzikami w dwch rzdach. Naprawd si postara, bo do tego doda
jeszcze zoty acuszek, ktry oplata guziki i prowadzi do zegarka kieszonkowego. Na szyi
mia starowieck muszk. Gdyby nie jego proste, jasne, jedwabiste wosy i brak wsw,
wygldaby zupenie jak z jakiej steampunkowej powieci. Ale co waniejsze, w ogle nie
sprawia wraenia wypalonego po tamtym spotkaniu z ogniem piekielnym.
Garnitur Gunnara by rwnie starowiecki, ale utrzymany w szarociach i srebrze.
Jego szara kamizela upstrzona bya jakimi tureckimi srebrnymi wzorami, a podszewka

uszyta ze stalowoszarej satyny. Krawat mia nieco nowoczeniejszy - czarny w taki sam
srebrny wzorek. Nie obyo si te i u niego bez zegarka kieszonkowego. Jego blond wosy
miay ciemniejszy odcie ni u Leifa i przypominay raczej pow grzyw lwa. Przylizywa je
na bokach, ale i tak krciy mu si na czubku gowy. Mia potne bokobrody, ktre koczyy
mu si prawie na brodzie i zawijay nad grn warg. Taki dobr kolorw garderoby wydawa
mi si nieco dziwny jak na wilkoaka, pki nie uzmysowiem sobie, e tu te, jak ze
wszystkim u wilkoakw, chodzi przecie o pozycj w hierarchii. Jako alfa Gunnar musia
pokazywa, e nie boi si srebra, tote oczywicie jedzi srebrnym samochodem i nosi same
srebrne ciuchy. Jak tak si nad tym teraz zastanowiem, to nigdy jako nie widziaem
srebrnych ciuchw na Halu. Jedzi niebieskim metalikiem i to by byo na tyle. Jeli jednak
zostanie alf, bdzie sobie musia sprawi cakiem now garderob.
<Ten facet wcale nie mierdzi tymi cytrusami tak jak Hal> zauway Oberon.
<Normalnie spuszcza swego wewntrznego psa ze smyczy. To mi si podoba>.
- Dobry wieczr, Atticusie - powita mnie Leif sztywno, jak to on.
- Atticusie. - Gunnar zdawkowo skin mi gow.
Istniao midzy nami (i to od zawsze) lekkie napicie, cho nie z mojej winy.
Naprawd nie miaem nic przeciwko niemu. On jednak nie mg znie myli, e nie jest
pewien, czyby mnie zwyciy w walce, a tym bardziej e nie s tego pewne jego wilki. Jako
e te byem w stanie zmienia si w zwierz, a ponadto byem cae stulecia od niego starszy,
jego Wataha mogaby pody za mn jako przywdc, gdyby akurat zaistniaa odpowiednia
sytuacja. Gunnar chcia mie pewno, e to si nie zdarzy. Wiele lat temu ogosi mnie
Przyjacielem Watahy, a potem unika mnie jak ognia, eby jego wilki nie miay okazji
widzie nas razem i sobie nas porwnywa. Zawsze jednak bylimy wobec siebie do
serdeczni, cho ta serdeczno troch przyblada po tym, jak a dwa wilki z jego stada zginy
w Superstition Mountains podczas ratowania Hala, ktry zosta w to wszystko wcignity
tylko i wycznie z mojej winy.
- Dobry wieczr panom - powiedziaem, kiwajc kademu z nich gow. - Jestem
doprawdy zaszczycony. Moe zechc panowie wej do rodka na jakie piwo czy moe krew?
Od czasu do czasu dawaem Leifowi kielich mojej krwi i teraz zaczem si
zastanawia, czy nie miao to przypadkiem jakiego zwizku z tym tajemniczym faktem, e
przey atak, ktrego nie powinien by przey.
Mruknli z aprobat, podrapali Oberona za uszami na powitanie i weszlimy wszyscy
do rodka. Signem do lodwki po dwie butelki Ommegangs Three Philosophers dla
Gunnara i dla siebie, a potem wycignem kielich z szafki, n do stekw z szuflady i

zaciem si w rami, eby krew spyna do kielicha. Wystarczya odrobina mocy, by stumi
bl.
- Syszaem od innych, e w peni powrcie do si, Leifie - zagadnem uprzejmie. A ty sam, co powiesz na ten temat?
- Snorri dosownie pas mnie torbami krwi ze szpitala - odpar, rzucajc nazwisko
wilkoaka-lekarza, ktry pracowa w szpitalu w Scottsdale. - I cho by to do poywny
trunek, to jednak to nie to samo. adnego aromatu strachu czy soczystego zapachu
podania... W dodatku byy prosto z lodwki - doda z wyranym obrzydzeniem.
- Moe to ci troch pocieszy - powiedziaem patrzc, jak wznosi si poziom krwi w
kielichu. - Chocia raczej nie masz co liczy na zapach strachu lub podania. Czyli jeste
znw w peni si?
- Nie do koca - przyzna. - Ale twoja krew bardzo pomaga. Zreszt ju si kiedy
zgodzilimy co do tego, e co w niej jednak jest...
- Tak, ciekaw jestem co konkretnie - mruknem. Kielich by ju niemal peen, wic
splotem rozcit tkank i skr, eby przerwa krwotok. - Pij, pij, na zdrowie. I moe
powiniene popi sobie te troch w najbliszych dniach. Przynajmniej tyle mog dla ciebie
zrobi, przecie wszystkie te szkody poniose z mojego powodu.
Otarem cierk kilka kropel z ramienia i podaem mu kielich. Podzikowa i
powiedzia:
- Pomocna do w zabiciu Thora ureguluje nasze rachunki w zupenoci.
- To samo jeli chodzi o mnie - wtrci si Gunnar.
Mia chyba na myli polegych czonkw swojej Watahy, ale tak prawd
powiedziawszy, to czy im kto kaza wtedy jecha ze mn w gry? Wcale ich o to nie
prosiem. Jeli ktokolwiek powinien mie te dwa wilki na sumieniu, to raczej Gunnar, nie ja,
ale pozostawiem jego sowa bez komentarza. Skoro uwaa, e wynagrodz mu te
wyimaginowane krzywdy, robic co, co i tak zamierzaem zrobi, to byo mi naprawd
wszystko jedno.
- Wzniemy wic toast - rzekem, unoszc butelk. - Moe ktry z was powinien go
wygosi, bo to w kocu wam bardziej ta sprawa ley na sercu.
Jeli chodzi o moje serce, to leao na nim raczej przekonanie, e ju i tak narobiem
do szkd w nordyckiej krainie.
Leif i Gunnar przemwili od razu i tak zgodnie jakby sobie to wczeniej przewiczyli:
- Za zabicie Thora!
Z tak zaciekoci wypowiedzieli te sowa, e obawiam si, i co najmniej jeden, a

moe i obaj opluli mnie przy okazji.


- Zdrowie! - powiedziaem, starajc si, by zabrzmiao to serdecznie i szczerze, po
czym brzknlimy si szkem i wypilimy po duym yku. Leif od razu wyda mi si
znacznie zdrowszy.
<W takich chwilach naprawd auj, e nie mam przeciwstawnych kciukw>
mrukn Oberon. <Nie jestem w stanie uczestniczy w rytualnym piciu bez gonych
odgosw cheptania>.
Moe chciaby dosta jaki smakoyk w ramach nagrody pocieszenia?
<Myl, e to by mnie w znacznym stopniu pocieszyo>.
Wycignem mu ze spiami smakoyk, a do goci powiedziaem:
- A zatem? Wpadlicie pogra w gry wideo? A moe wolicie, ebym oldskulowo
zapoda koci czy co?
- Kiedy, w spokojniejszych czasach, bardzo chtnie - odpar nieco oschle Leif. Teraz wolabym jednak omwi szczegy naszej wyprawy do Asgardu.
- Oczywicie. Siadajcie, prosz. - Machnem w stron kuchennego stou i wszyscy
siedlimy. Mapa, ktr wyrysowywaem wczeniej, leaa tu nadal, ale odwrciem j
wierzchem do blatu, eby ich pki co nie rozpraszaa. Poka im j oczywicie, ale za chwil.
- Pozwol sobie zapyta: kto jeszcze wybiera si z nami poza Gunnarem?
Leif zoy palce razem, okcie opar o st i spojrza na mnie zza doni.
- Docz do nas jeszcze trzy inne osoby. Czekaj tylko na miejsce naszej schadzki
oraz wyznaczenie jej czasu.
- Mog ci poda wsprzdne GPS. Czy to wystarczy?
- W zupenoci.
- Co to za osoby? - warkn Gunnar.
Wydaje mi si, e Leif i tak wanie mia wymieni ich imiona, ale moe nie zrobi
tego do szybko jak na wilkoaka. Jeli Leifa zirytowao to pytanie, dobrze to ukry.
- Perun, sowiaski bg piorunw, Vinminen, szamaski bohater staroytnych
Finw; oraz Zhang Guo Lao, jeden z chiskich Omiu Niemiertelnych.
<Podoba mi si imi tego ostatniego gocia> stwierdzi Oberon. <Kto by wygra w
walce w klatce midzy nim a Pai Mei?>
Usadowi si na pododze u moich stp, ebym gaska go po karku.
Zhang Guo Lao, oczywicie, bo on yje, a Pai Mei nie.
<Pai Mei zgin w szeciu rnych filmach, z czego prosty wniosek, e umie
zmartwychwstawa. Mia ju mas czasu, eby doj do siebie po tamtych zatrutych rybich

bach, ktre mu daa Daryl Hannah w Kill Bill 2. Na pewno w tej chwili siedzi ju sobie na
Fejsie. Wystarczy sprawdzi>.
- I tyle? - spyta alfa. - Nas szeciu przeciwko caemu Asgardowi?
Gunnar by oczywicie przyzwyczajony do polowania z nieco wikszym stadem.
- Nic mnie nie obchodzi cay Asgard - wyjani Leif. - Interesuje mnie tylko Thor.
Leif mia natomiast cakiem inny problem. Od tak dawna walczy w pojedynk, i to
zawsze wszystko roznoszc w py, e pewnie mu si zdawao, i sze osb to nadwyka
rodkw bojowych.
- Ale cay Asgard stanie w jego obronie - zauwayem. - A oni maj do dyspozycji
sprzt, o ktrym musimy pamita.
- Na przykad? - spyta Leif.
Opowiedziaem wic im o wszystkim, co widziaem gdy kradem jabko: o rydwanie
Thora, o Gullinburstim, o krukach Huginie i Muninie, o dwunastu wkurzonych walkiriach
oraz o Odynie i reszcie bogw. No i byli przecie jeszcze einherjarzy, czyli polegli,
wikingowie, ktrzy na razie byczyli si w Walhalli, ale w kadej chwili mogli zosta wezwani
na pomoc.
- Einherjarzy walcz kadego dnia na polach Vigrid, by przygotowa si na Ragnark
- odezwa si Gunnar. - Codziennie gin na polu walki i codziennie zostaj przywrceni do
ycia. Nie boj si mierci, a ich zastpy musz by niezliczone. To armia idealna. Spjrzmy
prawdzie w oczy, przyjaciele, jestemy dobrzy, ale nie do dobrzy.
- Nie bdziemy musieli od razu stawa do walki z einherjarami - pocieszyem go. - To
raczej do pny etap w grze. Im szybciej zwrcimy na siebie uwag, tym mniejsze
prawdopodobiestwo, e cigniemy na siebie einherjarw.
- Skd takie przypuszczenie? - spyta Leif.
Odwrciem swoj map i pokazaem im.
- Oto mapa nordyckiej krainy, przynajmniej czciowo dokadna - powiedziaem. My wyjdziemy tdy, z korzenia Yggdrasilu. Ale widzicie tu? Pola Vigrid i Walhalla s
wedug mojego rda dokadnie po drugiej stronie rwniny. - Powiedzia mi to, wraz z
wieloma innymi cennymi informacjami, Ratatosk podczas naszej podry w gr korzenia z
Jtunheim.
- Kim jest twoje rdo? - spyta Gunnar.
- Jest... by... wiewirk.
- Wiewirk?! - prychn alfa. - Nie ufasz chyba wiewirce?!
<Tu si z nim zgodz. Wszystkie wiewirki to hochsztaplerzy> potwierdzi Oberon.

- Suchajcie, informacje tej wiewirki... tego wiewira oszczdziy mi mas kopotu.


Byy bardzo dokadne w tej czci, ktr miaem okazj zweryfikowa. Nie ma powodu, by
mu nie zaufa i co do reszty. Jeli uda nam si wywabi Thora, tak eby walczy z nami
gdzie w okolicach rwniny Idavoll (a im bliej Yggdrasilu, tym lepiej) einherjarzy nie
zdoaj zmobilizowa si na tyle szybko, eby mu pomc. Nie maj latajcych kucykw
takich jak walkirie. Bd musieli przemaszerowa ca t drog, a to im zajmie lekko kilka
dni.
- Tak, rozumiem - mrukn Leif - ale jak zwabimy Thora? Nie bdzie przypadkiem
chcia siedzie za murami Gladsheimu czy Bilskirniru i po prostu czeka, a do niego
przyjedziemy?
- A skd! Wystarczy, e wymiejemy jego mstwo albo powiemy co o jego mamie, i
sam przyleci. To dra i gnida. Tacy jak on nie kieruj si w walce rozsdkiem.
- Nie artuj sobie, Atticusie - rzek Leif. - Skd by mia w ogle wiedzie o naszej
obecnoci w tej krainie, a co dopiero o tym, i wykpiwamy jego wtpliwe pochodzenie?
- Ju on bdzie wiedzia, nie bj si - zapewniem go. - Mam plan, cho przyznam, e
nie bierze on jeszcze pod uwag zdolnoci pozostaych czonkw naszej ekipy.
- Mw - zada Gunnar, a Leif kiwn gow opowiedziaem im wic, co mi chodzio
ju od jakiej czasu po gowie, a oni zgodzili si na wszystko poza gumowymi wdziankami i
sprztem do wspinaczki.

- To nam nie bdzie potrzebne, zaufaj mi - zarczy Leif. - Kiedy zatem wyruszamy?
- Jutro wieczorem.
Leif wyglda na uradowanego t informacj. Gunnar mniej.
- Musimy zaczyna a tak wczenie? - spyta.
- Moty Boga oraz jeden prawdziwy bg wybieraj si tu, eby mnie zabi, wic tak,
musimy. Wol ju zabija ni zosta zabity.
Gunnar spojrza na Leifa.
- To znacznie przesuwa w czasie twj plan dziaania.
- Tak, ale bynajmniej nie czyni go niemoliwym do zrealizowania - odpar wampir. Szczeglnie z pomoc druida.
- O czym wy mwicie?
Teraz miay nastpi mie poegnania, dobranoc, pchy na noc i spotykamy si jutro w
tym samym miejscu o tej samej porze. Ale nie, oni wyranie chcieli mnie w co wcign.
Leif skierowa na mnie swj lodowato niebieski wzrok, unis kciki ust w nikym
umiechu i rzek:
- O terytorium oczywicie.
- A tak, Hal co wspomina, e kontrolujesz cay stan. Moje gratulacje.
Leif nic na to nie odpar i Gunnar wykorzysta t okazj, by si natychmiast wci.
- Tak. Rozniosa si wie o jego obraeniach i kilka wampirw wybrao si
sprawdzi naocznie, jak si sprawa ma.
- Tak, syszaem - powiedziaem. - Czemu nie wylecie im po prostu pisma z nakazem
natychmiastowego zaprzestania dziaalnoci? Jestecie przecie wietni w takich prawnych
gierkach.
- Nie tak postpuj z wampirami, ktre wkraczaj na moje terytorium - sykn Leif.
adnego poczucia humoru.
- To jak postpujesz?
- Likwiduj je.
Na co wtrci si Oberon:
<Widzisz, chodzi o to, e nie mona rzuci takiego tekstu bez adnych dodatkw.
Powinien poprosi Dannyego Elfmana, eby mu skomponowa jaki taki przeszywajcy
soundtrack, wiesz, taki specjalnie dla niego. I wtedy, jakby sobie zamierza strzeli jaki taki
machowaty tekst, toby sobie wcza w tle t muzyczk eby nada chwili odpowiedni
nastrj, nie? No, a jeli nie lubi muzyki, to przynajmniej mgby rykn a-a-a-a-a!>
Piekielnie trudno jest si nie mia na gos, kiedy Oberon wygasza tego typu

komentarze, ale zawsze lubi si zmierzy z takim wyzwaniem. Trening czyni mistrza.
Gdybym si rozemia albo nawet tylko przejawi odrobin rozbawienia, Leif pewnie le by
to przyj. A gdyby dotaro do niego, e mj pies si z niego nabija, na pewno by si obrazi.
Tote zachowaem obojtny wyraz twarzy i powiedziaem:
- Ach, tak. I do tego wanie potrzebna jest ci moja pomoc? e na przykad dzisiaj w
nocy?
- Tak.
Tego wanie si obawiaem.
- Leif, ale ja si naprawd musz dzi wyspa - Westchnem. - Jutro mam ciki
dzie, a potem jeszcze cisz noc, jeli mam nas przerzuci do Rosji. Nie mog si dzi w
nocy wykoczy, jeli chcesz, ebym da rad dotrze do Asgardu. Twoje problemy z
terytorium bd niestety musiay pozosta twoimi problemami. Bardzo mi przykro.
- Na stadionie Arizona Cardinals znajduj si wanie szedziesit trzy wampiry z
Memphis - poinformowa mnie Leif, pukajc w blat palcem wskazujcym. - Przydaby mi si
kto do pomocy.
- Skd wiesz, e tam s?
Zignorowa moje pytanie i zamiast tego zada swoje:
- Czy mog na ciebie liczy, Atticusie?
- Tylko w tym sensie, e postaram si wyspa. Skd wiesz o wampirach?
Mj upr wcale si nie opaci. Znw mnie zignorowa i zwrci si o pomoc do
Gunnara. Zawsze kiedy pytaem Leifa o jakie wampirze abrakadabry, ktre chcia zachowa
w tajemnicy, udawa po prostu, e nie syszy. Kilka miesicy temu wykorzystaem to nawet
na swoj korzy. Zabraem go na jego pierwszy w yciu mecz baseballu. Przez otwarty dach
zagldaa do nas ciepa czerwcowa noc, a Diamondbacksi gocili Padresw. Z gry
wiedziaem, e Leif bdzie zaintrygowany gr i zachowaniem ludzi w takim tumie, ale
przeszed sam siebie i po prostu nie przestawa mnie zamcza pytaniami: skoro maskotk
jest grzechotnik, to czemu wok lata jaki skretyniay ry imieniem Baxter? Czy ta zabawa
tak naprawd symbolizuje pierwotny ludzki strach przed istotami z kami? Dlaczego gracze
maj jak oraln fiksacj na punkcie gumy, tytoniu i nasion sonecznika? I dlaczego
niektrzy gracze czuj potrzeb pogaskania si po kroczu przed kadym rzutem? Czy to ma
jaki zwizek z tym, e po angielsku balls" znaczy nie tylko piki", ale i jaja"? Kiedy
miaem ju naprawd do, po prostu zadaem mu pytanie, ktre mczyo mnie ju od
duszego czasu.
- Suchaj, Leif, zawsze chciaem ci zapyta. Bo wiesz, jest ta synna ksieczka dla

dzieci: Wszyscy robi kup. Czy to dotyczy take wampirw? Mimo e jestecie na cile
pynnej diecie, wyobraam sobie, e taka akumulacja hemoglobiny moe naprawd niele
przytyka. Macie jaki specjalny rodek przeczyszczajcy czy co?
Leif patrzy na mnie lodowcowym spojrzenie: przez dobre kilka uderze serca, po
czym bez sowa wsta ze swojego miejsca i zacz si przepycha przez tum.
- Hej, jak ju i tak si ruszye, to kup mi piwo, dobrze? - zawoaem za nim. - I
poprosz hot doga z musztard i cebulk!
Nie zobaczyem go potem przez trzy nastpne zmiany, ale kiedy w kocu wrci,
przynis mi i piwo, i hot doga.
W kadym razie Gunnar te si wykpi z wtpliwej rozrywki polegajcej na
przeganianiu wampirw z boiska do futbolu amerykaskiego. Sam mia mas spraw na
gowie, jeli chcia do nastpnego wieczoru zostawi wszystko w adzie i skadzie.
- Musz pozaatwia dla Watahy cae mnstwo rzeczy - tumaczy si. - Nikt tego za
mnie nie zrobi.
Leif si podda co do wilkoaka i znw sprbowa ze mn.
- Atticusie, musisz mi pomc. Sen to adna wymwka, jeli po miecie wasa si tyle
wampirw.
<On chyba nie mwi powanie? Sen to najlepsza wymwka, eby nie rusza si z
domu, skoro wszdzie czaj si jakie wampiry!>
- Nie zrozum mnie le, Leif - powiedziaem. - Przepadam za polowaniem na wampiry.
Serio. Nie ma nic przyjemniejszego ni widok syczcej gowy leccej w jedn stron, gdy
ciao opada w drug, wiesz? Ale uwierz mi, e nie przesadzam, gdy mwi, e zabranie caej
naszej trjki do Tir na ng bdzie mczce. Naprawd lepiej bdzie dla ciebie, jeli bd
jutro wypoczty.
- Ale ty si nie mczysz - zauway bezlitonie. - Przecie pobierasz moc z ziemi.
- Jak zapiesz kogo na niecisoci, to powiniene krzykn Mam ci!".
- Tak, jestem tego w peni wiadom, ale nie przepadam za tym prostackim
sformuowaniem.
- By moe brzmi ono nieco prostacko. Tak czy siak, to i tak nie jest odpowiednia
chwila na woanie Mam ci!". Mwi tu o zmczeniu psychicznym, nie fizycznym.
Przemieszczanie si midzy krainami nie wymaga trudu fizycznego, lecz wysiku
mentalnego. Jeli nie bd wypoczty, to...
- Ani sowa wicej - przerwa mi Leif. - Rozumiem. Bd musia po prostu sam je
wszystkie zabi.

<No i znowu to samo. Mwi ci, Danny Elfman to by si dopiero ucieszy, jakby mg
mu bachn muz pod te teksty>.
John Williams nie byby tu lepszy?
<Jeli masz zabjczo silnych bohaterw walczcych ze ziem plus maszerujce siy
imperium, to nie obejdzie si bez Johna Williamsa. Potrzebujesz melodyjki, ktra by zmusia
ludzi do signicia po pudo chusteczek, dzwo do Randyego Newmana. Ale kiedy trzeba ci
akurat upiornej atmosfery i rozedrganych strun, ktre by wzmocniy zwyczajne groenie
mierci, to najlepiej si do tego nadaje Danny Elfman. Ot co>.
Gunnar przeprosi nas grzecznie i zasaniajc si obowizkami wobec Watahy,
owiadczy, e musi ju i. Wstalimy, eby ucisn mu do, i poegnalimy si. Znikn,
byskajc w mroku nocy srebrem kabrioletu, a my z Leifem znw usiedlimy.
- To co si waciwie stanie, jak si tam pojawisz, Leif? Czy wszystkie wampiry z
caego poudnia wiedz, jak wygldasz, i maj mae plakaciki z twoim wizerunkiem w swoich
trumnach? Zaczn piszcze i prosi ci o autograf jako gwnego wampirzego celebryt?
- Sucham? Co powiedziae? Gwnego wampirzego sybaryt?
- Nie, powiedziaem celebryt".
- Nie znam tego rzeczownika.
- To stosunkowo nowe sowo. Oznacza osob, na ktr reaguje si wysokimi piskami
z ekscytacji.
Leif trawi chwil t informacj, a w kocu unis wysoko jasn brew.
- Powiedz mi, Atticusie, czy zdarzyo ci si kiedy piszcze na widok celebryty? Czy
poprawnie to odmieniem?
- Tak, poprawnie. I tak, prawd powiedziawszy zdarzyo mi si.
- W jakiche okolicznociach?
- Kilka lat temu pojechaem do San Diego na Comic-Con i spotkaem jednego ze
swoich ukochanych pisarzy i naprawd wyrwa mi si na jego widok mimowolny pisk. A
kiedy ucisn mi do, nie powstrzymaem si od odtaczenia kilku radosnych krokw, a
moe nawet zrobiem troch siusiu.
- Nie wierz - owiadczy kategorycznie Leif.
<Kamczuch!> doda Oberon.
- No dobra, moe i nie zrobiem siusiu, ale sowo daj, e odtaczyem kilka krokw
albo jestem synem kozy. Pisarze nie s moe wielkimi celebrytami w oczach innych ludzi, ale
dla mnie nie ma nic lepszego ni dobrze opowiedziana historia. Poza tym wydaje mi si, e
ten facet moe mie jakie nadprzyrodzone moce, bo przez niego ludzie trac zupenie gow,

a pewnie i kontrol nad pcherzem.


- Rozumiem. Co to za pisarz?
- Neil Fucking Gaiman.
- Na drugie imi ma Fucking?
- Nie, Leif, to imi honorowe, ktre otrzymuj wszyscy celebryci od swoich fanw.
To nie obelga, ale komplement, na ktry w peni sobie zasuy. Polubiby go. Te si tak
ubiera na czarno jak ty. Jakby przeczyta kilka jego ksiek, a potem go nagle spotka, na
pewno by piszcza.
Leif wyglda na zdegustowanego t sugesti.
- Nigdy nie trac godnoci. Nie ycz te sobie, by ktokolwiek zachowywa si tak na
mj widok. Wampiry powinny wywoywa wrzaski paniki, a nie wulgarne piski. Przyznaj,
e mimowolne oddawanie moczu zdarza si w naszej obecnoci, ale wypywa to z
przeraenia, a nie ekstatycznego zachwytu na widok ulubionego bohatera.
- Wypywa? Czy my tu mamy spontaniczny festiwal artw na temat sikania?
Lekkie zmruenie oczu byo jedyn oznak tego, e Leif doceni mj dowcip. Poza
tym jego twarz pozostaa niewzruszona, jak zawsze, gdy decydowa si na art.
- Jeli nie bd dzi w nocy dostatecznie ostronie obiera celu, mog spowodowa
podtopienie stadionu.
- Dobre. Pokaesz im, e nie zalewasz - odparowaem.
- Ale nie bd wobec nich wylewny.
- Spucisz na ich porcelanow skr ulew sprawiedliwoci.
- Hmm! Na pewno w kadym razie bd potem musia od tego umy rce.
Zachichotaem, a twarz Leifa wykrzywia si w kocu w umiechu. Dobrze byo si
tak pomia, ale oczywicie zaraz mnie zaczo korci, eby go spyta czy wampiry w ogle
sikaj. Jako e na sto procent by mi nie odpowiedzia, zamiast tego spytaem go o co innego.
- Leif, ale dlaczego waciwie ci gocie z Memphis wpakowali si wszyscy na stadion
do futbolu?
- To rodzaj wyzwania. Symbolicznie przejm wadz nad wszystkimi tymi ludmi.
- Jak si im dobierzesz do skry podczas meczu, to mog by straty w ludnoci
cywilnej.
Kiwn gow.
- Na to licz.
- e nie bdziesz chcia zrani niewinnych osb?
- Nie, e nie bd chcia robi z tego przedstawienia i bd si ba zostawi po sobie

kup martwych wampirw oraz ludzi, bo odsonibym w ten sposb tajemnic naszego
istnienia. Ale si przelicz. Teraz mam ju takie rzeczy w nosie. I nawet zaley mi na
przedstawieniu. Jeli cay stadion bdzie pokryty ciaami umarlakw, to z pewnoci trafi do
wiadomoci. W ten sposb wszyscy si dowiedz, e nadal tu jestem i e umiem cakiem
niele walczy o swoje terytorium.
- Ale te wszyscy si dowiedz, e wampiry na prawd istniej. Czy to nie stanowi
jednak pewnej wady w twoim planie?
Leif tylko machn rk.
- Ludzie nigdy nawet nie dopuszcz do siebie tej moliwoci. Nauka to dla nich istna
wito, a jest naukowo dowiedzione, e wampiry nie istniej, tote nas nie ma. Ta
tautologia sprawia, e jestem zupenie bezpieczny. Nawet jeli jaka prbka wykae co
niezgodnego z norm, laboratorium j po prostu odrzuci jako nieudan.
- Czy te wampiry z Memphis s bardzo stare?
Leif prychn z pogard.
- To ja jestem najstarszym wampirem po tej stronie Atlantyku.
- A po drugiej?
Niebieska lodowato jego oczu zelaa nieco, gdy wpatrywa si w pusty kielich, a
potem podnis wzrok na mnie.
- Ten, ktry mnie stworzy, wci gdzie tam jest. I s te... inni.
- Ktry jest moe starszy ode mnie? - spytaem lekko.
- Jeden na pewno. Ale moe by ich wicej. Nigdy go jednak nie spotkaem. Tylko o
nim syszaem, ale wie niesie, e nadal poluje.
Niemal oczekiwaem, e po tych sowach odrzuci gow w ty i wyda z siebie
przenikliwy, zachrypnity rechot godny Stranika Krypty, ale on zamilk po prostu, a napicie
roso.
Wiesz, ty jednak masz racj - powiedziaem do Oberona. - Rzeczywicie przydaby mu
si jaki podkad muzyczny.
<Jeden zero dla psa>.
- Waysz si wymwi jego imi? - szepnem cicho.
Leif przewrci oczami na znak, e wyczu kpin.
- Nazywa si Theophilus.
- Co?! - wykrzyknem, ubawiony greck etymologi imienia. - W Europie siedzi
sobie jaki prastary wampir, ktry si nazywa miy Bogu"?
- Wcale nie powiedziaem, e w Europie. Ale tak, takim wanie imieniem si

posuguje. Nie wiem jednak, czy to jego prawdziwe imi, czy tylko taki ironiczny przydomek.
- A jak mia na imi ten wampir, ktry ci stworzy?
Leif zmruy oczy.
- A dlaczego chcesz wiedzie?
- Z ciekawoci. - Wzruszyem ramionami.
Nie spuszczajc ze mnie uwanego wzroku, starannie wymwi:
- Zdenik.
- To mi nie brzmi na typowo islandzkie imi - zauwayem.
- C za wietny such. To czeskie imi.
Moje brwi same skoczyy do gry.
- Skd tysic lat temu wzi si na Islandii czeski wampir, u licha?!
- Nigdy nie mwiem, e zostaem zmieniony na Islandii - odpar Leif ze zoliwym
umiechem.
Zmarszczyem czoo, uwiadomiwszy sobie, e cay czas funkcjonowaem w oparciu
o to bdne zaoenie.
- Touche - mruknem. - Czy kiedykolwiek usysz wic ca histori twojego
przemienienia?
Umiech znikn z jego twarzy.
- By moe. Na razie jednak musz si zaj sianiem spustoszenia i bronieniem
terytorium. - Wsta i wycign w moj stron do. Take si podniosem i ucisnem j, a
on wzruszy ramionami i doda skromnie: - Po dolinie wasa si tylko osiemdziesiciu
modziakw. Reszta jest na meczu. Do jutra, Atticusie.
<Ha! Ha! Tylko osiemdziesiciu. Czy w ten sposb chcia ci da do zrozumienia, e
sra dalej ni ty?>
Zaczynam podejrzewa, e wampiry jednak nie robi kupy - odpowiedziaem.
<Nonsens. Wszyscy robi kup>.
Odprowadzilimy Leifa do drzwi i yczylimy mu dobrej nocy.
Czas i spa po raz ostatni w tym starym domku - powiedziaem psu, gdy zamknem
drzwi za wampirem.
<Fajowo! A moemy najpierw obejrze ostatni film?>
Jasne, chopie. Co by chcia zobaczy?
<Moe witych z Bostonu? Bo wygrywa ten Irlandczyk, a kot le koczy. To
potwierdza mj wiatopogld, zapewniajc mi tym samym psychiczn walidacj>.

Rozdzia 9
Rano ziewnem i przecignem si rozkosznie. Zawsze, jak si przecigam, to
wydaj mas odgosw, bo to sto razy lepsze ni przeciganie si po cichu. Z nostalgi
zrobiem sobie moje ulubione niadanie, po raz ostatni wypeniajc kuchni porannymi
zapachami. Oberonowi przyrzdziem ca patelni kiebasek, a sobie zaserwowaem kaw,
sok pomaraczowy (taki, co to w nim pywaj kawaki miszu), tosta z marmolad z
pomaraczy oraz puszysty omlet z serem, szczypiorkiem i odrobin tabasco. Robienie
dobrego omletu jest jak dobre ycie - musisz si wczu w sam proces, jeli chcesz by
zadowolony z efektu.
Poranna gazeta pena bya panicznych nagwkw na temat Leifowej obrony
terytorium na meczu RZENIA NA STADIONIE gosia The Arizona Republic" ju na
pierwszej stronie. Co rusz rzucay si w oczy frazy takie jak: kompletna masakra" czy strefa
wojenna". Zauwayem, e doliczono si szedziesiciu trzech cia, czyli dokadnie tylu, ilu
wampirw spodziewa si Leif, a zatem udao mu si sprztn ca druyn z Memphis, i to
bez zabijania przy tym ludzi.
A ludzie oczywicie nie mieli pojcia, e za ca masakr stoi jeden czowiek - a
raczej jeden wampir. Zgasy wszystkie wiata - na pewno ju Leif o to zadba - i gdy w
kocu znw si zapaliy kilka godzin pniej, ciaa leay dosownie wszdzie. Plus kilku
fanw zgosio napastowanie na tle seksualnym i drobniejsze obraenia, w toaletach wybucha
panika, a sdzia liniowy, ktry przedtem akurat rzuci o jedn flag za duo, zosta
przypadkiem" przewrcony przez zdezorientowanego" gracza. Ludzie wydostali si ze
stadionu dziki kolektywnemu blaskowi komrek, a fani amerykaskiego futbolu przeszli
zaamanie nerwowe, bo Larry Fitzgerald nie mia szansy nawet na catcha, a co dopiero na
touchdowna.
Policja podejrzewa, e mamy do czynienia z wojn gangw. Kto spyta nawet o
opini Dicka Cheneya, ktry natychmiast stwierdzi, e to terroryci. Kilku co bardziej
bigoteryjnych politykw stanowych wskazao na nielegalnych imigrantw oraz handel
ludmi, bo w ich przekonaniu wszystko, co ze, musi pochodzi zza poudniowej granicy.
Wrr.
<Mog i dzi z tob do pracy?> spyta Oberon.

- Jasne, chopie. Czemu nie. Ale nie bdziemy cay dzie w sklepie. Musz tylko
spakowa najcenniejsze ksiki i upcha jakie nowsze na ich miejsce.
<A potem co?>
- Potem musz ukry gdzie wszystkie te naprawd magiczne tomiszcza. No i
powinienem pogada z Kojotem.
<Serio? A co tam u niego? Nie widzielimy si z nim od tylu miesicy>.
Umiechnem si z rozczuleniem. Mj pies ma naprawd kiepskie poczucie czasu.
- Pewnie wszystko u niego w porzdku, Oberonie. W kocu miny ledwie trzy
tygodnie od naszego ostatniego spotkania. A on jest raczej nie do zdarcia.
Zosta mi jeszcze jeden obowizek, nim opuszcz ten dom na zawsze. Zarzuciem
Fragaracha na rami i poluzowaem pasek, bo miaem dzi na sobie grub skrzan kurtk.
Bya zdecydowanie za ciepa na agodn arizosk jesie, ale uznaem, e moe mi si
przyda na Syberii, jak rwnie potem w Asgardzie. Popatrzyem na dom, a potem
usadowiem si na trawniku i zaczem krok po kroku likwidowa wszystkie zabezpieczenia i
alarmy a mojemu stranikowi w postaci jadoszynu pozwoliem znw spokojnie zasn.
Cakiem niedawno uratowa mi skr, gdy napad mnie pewien demon, ktry uciek z pieka.
Wstaem wic i serdecznie uciskaem kochane drzewo.
<Ale si zrobie sentymentalny> zakpi Oberon.
- Nigdy nie gardz okazj, by si przytuli do drzewa - przyznaem.
Gdy dotarlimy do sklepu, Oberon usadowi si szczliwy za kontuarem
herbacianym, by wylegiwa si w socu, gdy ja tymczasem zaczem serwowa moim
staym klientom ich Wesoe ycie Staruszka. Uprzedziem ich przy okazji, e nie bdzie
mnie przez jaki czas, ale e pod moj nieobecno zajmie si nimi Rebecca. Po ich wyjciu
w sklepie nastpia chwila przerwy i spokoju, mogem si wic zaj spakowaniem biaych
krukw do kartonw. Rebecca miaa przyj dopiero pniej. Chciaem, eby wydawao jej
si, e nic si w sklepie nie zmienio. Raczej wtpiem by kiedykolwiek w ogle przyjrzaa si
uwaniej ksikom za gablotk.
Naleao te porozwizywa rozliczne zabezpieczenia zamontowane w sklepie.
Rozpltaem nawet to, ktre zapobiegao kradzieom, oraz wizanie na klapie prowadzcej na
dach.
Potem FedEx podrzuci mi zamwione przez Hala rzadkie ksiki, zadzwoniem wic
do Granuaile, eby po mnie przyjechaa. Gdy ona pakowaa moje biae kruki do swojego
samochodu, ja szybko rozoyem za szyb te nowe starocie, wszystkie modsze ni dwa
stulecia. Byo wrd nich kilka prawdziwych skarbw: pierwsze wydanie Alicji w Krainie

Czarw, jedno z pierwszych wyda O powstawaniu gatunkw oraz pierwodruk Diuny z


autografem.
Okoo wp do dwunastej pojawia si Rebecca, przekazaem jej wic klucze do szafki
z rzadkimi ksikami, ktra teraz zamknita bya jedynie na zwyky zamek.
- Jakby miaa chwil, moe by skatalogowaa te biae kruki i poukadaa je, jak
uznasz za stosowne, co?
Wielkie oczy Rebekki stay si jeszcze wiksze i zacza si nerwowo bawi
wiszcym jej na szyi ankhem, jednym z wielu religijnych symboli, ktre nosia po czci z
niepewnoci, po czci chcc zdoby jak najwicej punktw karmicznych.
- Pewien jeste? Mylaam, e mam si trzyma zdaa od tej gablotki.
- Ju nie. Teraz pozostawiam pod twoj opiek cay sklep bez wyjtku. - Poklepaem
j po ramieniu, gdy wychodziem. - Niech harmonia bdzie z tob.
Zapakowaem si do samochodu za Granuaile i Oberonem i kazaem jej jecha na
wschd w kierunku Bush Highway. Jest to krta droga, ktr wprost uwielbiaj rowerzyci i
ktra biegnie wzdu rzeki Salt a do jeziora Saguaro. Tam znalelimy odpowiednie miejsce
z kilkoma drzewami palo verde. Potem powinno si je da atwo rozpozna. Ostronie
wycignlimy z samochodu kady karton po kolei i zanielimy je wszystkie na pustyni,
gdy tymczasem Oberon sta na czatach. Gdy ju wszystkie leay w jednym miejscu, usiadem
na ziemi, splotem nogi w kwiat lotosu i pooyem praw, wytatuowan rk na ziemi.
- Wykonam teraz trzy zawoania - wyjaniem Granuaile. - Jedno do Kojota, a
pozostae dwa do ywioakw. ywioak to zawsze najlepszy przyjaciel druida. Bez nich
naprawd duo bymy nie zdziaali. Gaja odpowiada bardzo powoli. Nawet moje bardzo
przecie dugie ycie to dla niej co okoo p godzinki, jeli rozumiesz, co chc przez to
powiedzie ywioaki yj bardziej na bieco i zmieniaj si waz ze zmianami w ziemi. To
one bd chroni te ksiki pod moj nieobecno. Poprosz je, eby odday je tobie, jeli nie
wrc. Jedn z nich sam napisaem jeszcze w jedenastym wieku, kiedy byo ju jasne, e
jestem ostatnim druidem. Potem przepisywaem j co jaki czas, eby mie pewno, i nic z
caej tej wiedzy nie przepadnie. To jedyna istniejca spisana ksiga wiedzy druidzkiej.
- Byam pewna, e nie istniej adne pisemne przekazy - wybkaa Granuaile. - e
najwaniejsza jest tradycja ustna...
- No tak, ale sytuacja troch si zmienia. Jestem gatunkiem niezwykle zagroonym,
nie? Wic to jest takie zabezpieczenie. Zawiera wiedz o zioach, opisy wszystkich rytuaw
oraz instrukcje, jak si sple z ziemi. Tylko e bdziesz musiaa poprosi kogo o pomoc.
Samemu nie da si wytatuowa, wierz mi. Radzibym poprosi o t przysug raczej Flidais.

Na pewno nie id do Brighid ani Morrigan, bo zaraz ci wcign w swoj odwieczn walk o
wadz...
Granuaile pokrcia gow.
- Co? - zapytaem.
- Ale ty wrcisz, sensei. Nie musz wcale tego wszystkiego wiedzie.
- Nie gadaj gupot. Istnieje przecie moliwo, e musisz jednak wiedzie. Samo
istnienie wszechwiata jest najlepszym dowodem na to, e gwno si zdarza. A teraz si skup.
- Ale ja nawet nie umiem si porozumie z tymi caymi ywioakami, e ju o Flidais
nawet nie wspomn - bronia si Granuaile.
- Zaraz to zaatwimy. Troch cierpliwoci. Ju ci pokazuj, jak to si robi. Przesaem mentalny komunikat w gb ziemi, wzywajc najpierw ywioaka pustyni Sonora i
proszc go, eby zechcia poinformowa Kojota, e musz zamieni z nim sowo. Potem
dopiero poprosiem Sonor, eby mi pomg zakopa i przechowa wiedz zawart w moich
ksigach.
Rozmawianie z ywioakami przypomina troch pisanie mentalnej ksiki
obrazkowej. Nie posuguj si adnym ludzkim jzykiem; komunikuj si za pomoc
obrazw poczonych syntaks emocji. Dlatego moje prby przeoenia tego na jzyk pisany
s z gry skazane na porak, ale oto, co mniej wicej zasygnalizowaem ywioakowi
Sonory: //Druidowe zaklcia / Ksiki / Potrzeba ochrony / Pomocy//
Po jakiej minucie poczuem, e w gr po ramieniu wdruje odpowied, i w moim
umyle pojawiy si nastpujce obrazy: //Sonora przybywa / Pytanie. Potrzeba?//
Wyobraziem sobie wic jak najbardziej obrazowo dziur gbok na jakie dwa i p
metra ze schodkami w gb, ktre by zniosy nasz ciar. Trzymaem ten obraz przez jaki
czas przed oczami wyobrani i w kocu powoli na prawo ode mnie zacz si tworzy otwr
w ziemi. Granuaile a jkna. Pewnie wygldao to tak, jakbym strzela tu jakie triki w stylu
Yody, ale tak naprawd ca robot odwala ywioak Sonora. Jaki ferokaktus znikn pod
ziemi, jakby go tam z powrotem wcigna; trawy i korzenie rozryway si przed nami, a
dziura poszerzaa i pogbiaa. Cay proces zaj ledwie kilka minut.
- Dobra. Teraz musimy zataszczy te kartony tam na d.
To zajo nam znacznie wicej czasu. Gdy ju skoczylimy, musiaem znw
porozmawia z ywioakiem Sonory, jak i z jeszcze jednym - tym od elaza.
- Widzisz, sk w tym, e jeli po prostu zostawi te ksiki tak w ziemi, nie wyjdzie
im to na zdrowie. A poza tym ten, kto bdzie ich szuka, moe atwo je sobie namierzy
pierwsz z brzegu wrb, jeli nie stworzymy jakiej tarczy ochronnej.

- Kto ich moe szuka?


- Ci li. Dlatego poprosz ywioaka elaza, eby mi je zamkn w elazie.
- Nieze. Czy wszystkie ywioaki robi, co im kaesz?
- wietne pytanie, a odpowied brzmi: nie. Niektre s bardziej skore do pomocy,
inne mniej, ale generalnie maj wiadomo, e jestem ju jedynym druidem, ktry moe o
nie zadba, s wic z zasady do przychylne.
- Czekaj, czekaj, to ty o nie dbasz?
- No jasne. Niby czemu, mylisz, daj nam dostp do swojej mocy?
- Ale nie rozumiem, na czym miaoby polega twoje dbanie o nie. Do czego ty im
jeste potrzebny? Przecie to super-duper-wielce magiczne stwory!
- To prawda. I czasami wanie jaka wiedma czy inny czarnoksinik chce takiemu
ywioakowi ukra jego magi i w tym celu przywizuje go do siebie wbrew jego woli.
Wtedy wanie do druida naley uwolnienie ywioaka. Miaem taki przypadek ledwie dwa
miesice temu. Trzy czarownice uwiziy ywioaka Kaibaba, ale byem akurat w pobliu,
mogem go wic uwolni, nim zdoay zrobi cokolwiek wybitnie gupiego.
<Hej, sekundka! To byo wtedy na naszym polowaniu, tak? To dlatego tak nagle
znikne?>
No - odparem lakonicznie.
<Powiedziae mi, e jaka wiewirka potrzebuje twojej pomocy. Mylaem, e ci
cakiem odbio>.
- Mwisz o Kaibab Plateau na pnoc od Wielkiego Kanionu? - spytaa Granuaile, a ja
kiwnem gow. - A jeli potrzebuje ci akurat jaki ywioak w Chinach?
- Informacja dociera do mnie ywioakow poczt pantoflow, wic natychmiast
przechodz do Tir na ng, a stamtd z powrotem na Ziemi bliej miejsca gdzie mamy
problem.
- A jeli nie dotrzesz na czas? Znaczy, no wiesz, jeli ywioak umiera?
- Wtedy otrzymujemy now Sahar.
Patrzyem na jej usta. Prawie powiedziaa: Gwno prawda", ale powstrzymaa si i
mrukna tylko:
- Pustynia Sahara istnieje od milionw lat.
- Norn. Tylko e nie bya taka sucha jak teraz. Kiedy byo tam troch wicej wody,
dziki czemu egzystowao tam znacznie wicej gatunkw. Ale okoo piciu tysicy lat temu
pewien czarnoksinik pojma ywioaka Sahary i pochon go.
- Jak mu si to udao?

- Nie udao mu si. Kompletnie oszala i umar.


Moja uczennica zmarszczya czoo.
- Czy to nie powinno uwolni ywioaka?
- Owszem. Moc zostaa uwolniona, ale nie miaa ju koherentnej tosamoci
ywioaka. Bya tylko mas dzikiej magii wypuszczonej w okolicach delty Nilu. Wkrtce
potem cywilizacja egipska zacza budowa piramidy.
- Chcesz powiedzie, e...
- Nie, poniewa nie przepadam za bdnym rozumowaniem, jeli chodzi o zwizki
przyczynowo-skutkowe. Ale to ciekawa zbieno, prawda?
Pokiwaa gow.
- ywioaki ci o tym powiedziay?
- Tak. To wydarzenia sprzed trzech tysicy lat przed moimi czasami. ywioaki
opowiedz ci wiele tajemnic, jeli bdziesz dla nich mia. I o wiele szybciej zareaguj, gdy
ju ci poznaj. Ten ywioak elaza ktrego teraz wzywam, zjad przez te wszystkie lata
cakiem sporo faerii. Naprawd mnie lubi. Nazywa si Ferris.
Granuaile posaa mi grone spojrzenie.
- Przesta, sensei.
- e co?
Zrobia naburmuszon min i zaoya sobie niesforny lok za ucho, po czym spojrzaa
na mnie z jawnym niedowierzaniem.
- Ma na imi Ferris? Jak ferrum, elazo"? Przecie chyba nie mylisz, e ci uwierz,
co? Niby jakim cudem ywioak elaza miaby akurat takie samo upodobanie do dziwnych
swek jak ty?
Umiechnem si.
- Nie, no masz racj. Ale pozwoli mi nada sobie imi, jako e tyle pracowalimy
razem przez te wszystkie lata. - Urwaem. - Przywykem myle o nim w rodzaju mskim, ale
tak naprawd ywioaki nie maj pci. To pewnie do seksistowskie z mojej strony.
- Pewnie tak - zgodzia si. - Ale dam ci punkt za to, e to sam zauwaye.
<Co oznacza, e suma wszystkich twoich punktw wynosi: jeden! Gratulacje!>
zawoa Oberon.
- Dziki - powiedziaem im obydwojgu i skupiem si znw na ziemi, eby przesa
przez tatuae nastpujcy komunikat:
//Druid potrzebuje Ferrisa / Ochrona ksiek / elazna skrzynia//
- Ju kiedy robi dla mnie podobne rzeczy - wyjaniem. - Wie dokadnie, o co mi

chodzi. Tylko popatrz.


Granuaile pochylia si i ujrzaa, jak z ziemi spod ksiek sczy si elazo i krzepnie,
obudowujc je powoli ze wszystkich stron, twardniejc w czarne cianki, a w kocu
wykrystalizowaa si te pokrywa i po chwili mielimy przed sob elazn skrzyni bez
adnych widocznych spoiw czy spawa.
- Ja nie mog - wyszeptaa Granuaile. - Moe powiniene zacz produkowa skarbce
dla bankw, co?
- Te ksiki s warte znacznie wicej ni jakikolwiek skarbiec. Dobra, teraz ju ich
nikt nie wywry. Co dalej? Mam kaza Sonorze zasypa dziur?
Spojrzaa na mnie czujnie, od razu orientujc si, e to pytanie testowe.
- Nie, chyba nie - odpowiedziaa. - elazo by zardzewiao od deszczu, jeliby go
jako nie ochroni. No i s jeszcze wody gruntowe...
- wietnie. To co powinienem zrobi?
- Podzikuj adnie Ferrisowi i zawoaj znowu Sonor, eby okrya elazo szczeln
ska, a dopiero potem zasypaa dziur.
- Masz racj, powinnimy podzikowa zarwno Ferrisowi, jak i Sonorze. Sonora
poprosi nas o ma przysug w zamian za pomoc, i jeli to bdzie w twojej mocy, uwaam,
e powinna si zgodzi. Im szybciej zaczniesz budowa dobre stosunki, tym lepiej.
- A Ferris o nic nie poprosi?
- Dosta ode mnie ju tyle tych faerii, e uwaa, i to on jest mi winien przysugi, nie
ja jemu.
Podzikowaem obu ywioakom serdecznie i poprosiem jeszcze Sonor o
zamknicie elaznej skrzyni w granitow ska oraz zasypanie dziury. Patrzylimy w
milczeniu na jego prac. Gdy ju ksiki spoczyway bezpiecznie pod ziemi, przedstawiem
obu ywioakom Granuaile.
//Nowa druidka / Niezwizana z ziemi / Chciaaby mwi//
Niemal natychmiast na powierzchni ziemi pojawia si czarna kulka z elaza.
Wskazaem j Granuaile, wyjaniajc:
- To may kawaek Ferrisa. We to do rki i skup myli na powitaniu i
zainteresowaniu. Spytaj, czy moesz co dla niego zrobi.
Otworzya usta ze zdumienia i popatrzya na mnie niepewnie. Wci miaa czasem
trudnoci z uwierzeniem, e to wszystko si naprawd dzieje w epoce nauki i w ogle. Nim
zdya j podnie, tu obok wyonia si z ziemi druga kulka. Ta bya z turkusu.
- Czy to kawaek Sonory? - spytaa.

- Tak. Wanie w ten sposb bdziesz si z nimi komunikowa, jeli nie wrc. Lepiej
od razu to przewiczy. Najpierw zagadaj z Ferrisem. Jest przyzwyczajony do wymiany
myli.
Ostronie uja elazn kulk midzy palcem wskazujcym i kciukiem, trzymajc j,
jakby to by jaki odraajcy owad.
- Zacinij kulk w doni, zamknij oczy i powiedz w gowie dzie dobry" poinstruowaem j.
Zrobia, co jej radziem, i po kilku sekundach podskoczya i wydaa z siebie ciche,
pene zaskoczenia:
- O!
Na jej twarzy wida byo kolejno szok, zdziwienie, potem fascynacj. Wreszcie
rozjani j szeroki umiech i ju tam pozosta.
<Co ten Ferris jej tam gada? e wygra na loterii czy co?> dopytywa si Oberon.
Nie wiem - wyjaniem. - Nie jestem w stanie sysze ich rozmowy.
<Czy te ywioaki w ogle wiedz, e tu jestem>
Sonora ci zna. Nazywa ci Przyjacieldruida, co w zasadzie oznacza, e ci nada imi.
W innym razie mwiby o tobie po prostu: pies.
<Fajowo. A dlaczego Ferris mnie nie zna?>
Nie naleysz do jego ekosystemu i nigdy nie nakarmie go adn faeri. Ferris myli
o faeriach mniej wicej to samo co ty o produktach wieprzowych.
<Nie gadaj? Czy to znaczy, e faerie smakuj jak bekon?>
Nie. Jest tylko jedna rzecz, ktra smakuje jak bekon.
<...i jest to bekon!>
Wanie. A ja zastosowaem tylko porwnanie. elazo zjada magi, a faerie s
istotami magicznymi urodzonymi w magicznej krainie. I dlatego, kiedy daj jak Ferrisowi,
to mniej wicej tak samo, jakbym tobie da t Bekonow Eksplozj i jeszcze do tego
smakowit bekonow latte.
<Nigdy mi nie zrobie takiej latte! Dlaczego nigdy mi nie dae bekonowej latte?>
Bo nie mam jak. Bekonowa latte nie istnieje.
<Nieprawda! Na logik musi istnie. Istniej wampiry, istniej wilkoaki, istniej
faerie. Skoro wszystkie te niemoliwe istoty krc si po wiecie, to musi by te bekonowe
latte! Na pewno moglibymy zaraz wpa do Starbucksa i sobie jedn zafundowa>
Oberon, powanie nie wydaje mi si, eby co takiego byo moliwe. Chodzio mi tylko
o porwnanie...

<Nie nabierzesz mnie! Musz to mie w swoim tajnym menu! To dlatego ta syrenka
na kubku si tak umiecha! Po prostu wie, gdzie jest bekonowa latte!>
Oberonie, prosz ci, nie bd mieszny.
<Wcale nie jestem mieszny! mieszny to jest ten, co paci pi dolcw za gorce
mleko z jakim syropem! Ale teraz ju rozumiem, o co tu naprawd chodzi! Kasuj ci tyle za
t kaw, bo potrzebuj pienidzy na prace badawczo-rozwojowe! Gdzie na przedmieciach
Seattle maj tajn fabryk, tajniejsz ni Strefa 51, a w rodku siedzi facet o sabym wzroku i
kiepskiej fryzurce w laboratoryjnym fartuchu i usiuje wyprodukowa wity Graal
wszystkich napojw>.
Bekonow latte?
<Nie, Atticusie. Przecie ci powiedziaem: ona ju istnieje. Ja tu mwi o proroctwie!
Z pary i piany czowiek w bieli o sabym wzroku stworzy pynny paradoks, ktry zwa si
bdzie Potrjnie Beztuszczowa Podwjnie Bekonowa Popitnie Serowa Mokka!>
Oberon, co ci odwalio? - Ju miaem go spyta, czy moe usysza to gdzie w
telewizji, kiedy nagle otworzyy si oczy Granuaile.
- To byo niesamowite - wyszeptaa. - Jak... jak... sen. Te wszystkie obrazy w mojej
gowie, tylko e byam w stanie ten sen kontrolowa i mwi, co chc, ale bez sw.
- Fajnie to uja. I co powiedzia? - spytaem.
- Ma nadziej, e dwoje druidw oznacza podwjne iloci faerii.
Umiechnem si.
- Niewykluczone. Czas si przywita z Sonor. Zobaczysz, e Sonora jest nieco
gbszy, bogatszy ni Ferris. Jeli Ferris to szklanka czekoladowego mleka, Sonora to mus
czekoladowy.
- Ja ci... Dobra - powiedziaa Granuaile. - Ale pozwl, e bd jednak mylaa o
Sonorze w rodzaj eskim.
Wsadzia sobie elazn kulk do kieszeni w dinsach i wzia do rki turkusow. Tym
razem zacisna pi znacznie pewniej i od razu zamkna oczy. Lekkie drenie i nagy
mocny wdech oznaczay, e udao jej si nawiza kontakt. Umiechna si tak jak przedtem.
Dobra, Granuaile bdzie przez chwil zajta - powiedziaem do Oberona. - To teraz
wyjanij mi, jak Podwjnie Bekonowa Popitnie Serowa Mokka moe by beztuszczowa.
<No wanie nie moe. I dlatego ci ludzie, ktrzy robi te badania, musz mie
kiepskie fryzurki. Po prostu bdnie oceniaj sytuacj, bo tylko bdna ocena sytuacji moe
prowadzi do wniosku, e taka mokka jest moliwa>.
Taaa. Twoja logika powinna by zaopatrzona w informacje ostrzegajce o skutkach

ubocznych. I skd w ogle wzie to proroctwo, co?


<Ot, to bardzo ciekaw... h?> Zastrzyg uszami i nagle obrci gow na wschd.
<Kto idzie!>
Podyem za jego spojrzeniem i zobaczyem przebyski znajomej psowatej postaci
zbliajcej si do nas poprzez pustynne zarola.
<To Kojot!> ucieszy si Oberon, machajc ogonem.
Rzeczywicie by to Kojot. A raczej jedna z jego wersji. Ta akurat reprezentowaa
plemi Nawahw. Z wdzikiem wymija kolejne kaktusy teddy bear cholla, a jzor zwisa mu
z boku pyska. Zaszczeka nam wesoo na powitanie. Nim jednak mielimy czas
odpowiedzie, zmieni si w Indianina w niebieskich dinsach, kowbojkach i biaym
podkoszulku bez rkaww. Proste, czarne wosy spyway mu spod kowbojskiego kapelusza
na ramiona, a z twarzy nie schodzi zoliwy umieszek.
- Co tam sycha, panie Druid? - przemwi. - Nie wciekasz si ju pan na mnie, co
nie?
Ton jego gosu dawa jednak jasno do zrozumienia. e mao go obchodzi, czy si
wciekam czy nie. Jaki czas temu oszuka mnie - ba! nawet zastraszy - ebym mu pomg
pokona pewnego upadego anioa z pitego krgu piekielnego.
Mwi powoli, piewnie, z nutk rozbawienia, dostosowaem wic swj gos do jego
rytmu rozmowy.
- A gdzie tam. Ju mi przeszo cae tygodnie temu.
- Tegom si spodziewa, co tu kry. Co tam u ciebie, Oberonie?
Przykucn i skin na mojego psa. Oberon od razu do niego podszed, wymachujc
entuzjastycznie ogonem.
<Nie mog narzeka, Kojocie, no chyba e zapomniae o moich kiebaskach>.
Kojot rozemia si z myli Oberona, ktre by w stanie sysze z tak atwoci jak ja.
Poklepa wilczarza obiema domi, jedn pogaska go po grzbiecie, a drug pomasowa mu
kark.
- Przykro mi, Oberonie. Nie miaem czasu si zatrzyma, bo nie chciaem, eby pan
Druid tu na mnie czeka i czeka. A kim jest ta dama?
<To Granuaile>.
- Moja uczennica - wyjaniem. - Gadaj sobie z Sonor. Moe dajmy im si napapla
w spokoju. Dasz si pan namwi na spacerek?
- Jasne, panie Druid, ja tam zawsze bardzo chtnie.
Wsta z kucek i ruszylimy na poudnie, eby nasza rozmowa nie przeszkadzaa

Granuaile. Oberon drepta za nami, radonie obwchujc kaktusy i krzaki kreozotowe.


- Potrzeba mi paskich talentw, panie Kojot - powiedziaem i opowiedziaem mu, co
mnie prawdopodobnie czeka w Asgardzie.
Zarechota zdrowo.
- Tak se mylaem nawet, kiedy pan zaczniesz myle nad jakim samobjstwem wyzna, po czym natychmiast splun przez rami. - eby zadziera z wikingami, to trzeba
by bardziej szurnitym ni rowooka papuga.
- A moe tylko tak szurnitym jak pan - odpowiedziaem. - Umowa, o ktrej tu
mwi, moe wyj z poytkiem dla nas obu.
- Umowa, h?
- Prawdziwa okazja. U nikogo by pan czego takiego nie wytargowa.
- Okazja? - Kojot umiechn si dziko, a oczy mu zabysy. Teraz ju nie mg si
oprze. Bdzie si targowa, pki nie utwierdzi si w przekonaniu, e puci mnie z torbami,
oczywicie lamentujc, e to ja go okradam w biay dzie. Gdy wyjaniem mu, o co mi
chodzi, zacz si pokada ze miechu i a si zapa za brzuch, a zy lay mu si
strumieniami. Ale kiedy w kocu znw by w stanie mwi, targowalimy si porzdnie, a
wreszcie na znak porozumienia ucisnlimy sobie donie.
- Spotkania z panem, panie Druid, zawsze s niezwykle interesujce skomplementowa mnie. - Bd w okolicy, pki pan nie wrcisz. Chyba e nie wrcisz. Spojrza na Oberona. - A nastpnym razem postaram si mie torb tych kurczakowojabkowych kiebasek, ktre tak lubisz.
<Dobra, zapamitam to sobie!>
Pomachawszy nam na poegnanie, znw stopi si w swoj psowat posta i popdzi
na wschd, tam skd przyby. My z Oberonem wrcilimy natomiast zobaczy, jak sobie
radzi Granuaile, ktra wanie wstawaa z ziemi, otrzepujc kolana.
- I jak poszo z Sonor? - spytaem.
Jej twarz dosownie promieniaa dziecic radoci.
- Niesamowicie! Daa mi do wykonania naprawd powane zadanie, ale ju si nie
mog doczeka, bo to w istocie konieczne.
- Co to za zadanie?
- Musz si pozby wszystkich rakw z rzeki East Verde.
Brwi uniosy mi si wysoko.
- Masz racj. To naprawd powane zadanie. - Raki nie byy naturalnym gatunkiem w
tej rzece i doprowadzay do wymierania ryb oraz ab, zjadajc ich ikr i zabierajc im

poywienie. - Co zrobisz, eby mie pewno, e pozbya si ich wszystkich?


- Sonora mi pomoe. Pokae mi, gdzie one s, i opowie mi o swoim ekosystemie,
wyjani, jak wszystkie zwierzta i roliny s ze sob powizane. Naprawd ju si nie mog
doczeka. - Podskoczya kilka razy z przejcia i zaklaskaa w donie. - To rzeczywicie
prawda, e ziemia yje. Nigdy nie mylaam, e to tak wyglda, sensei. Czy wrd
ywioakw jest jaka hierarchia czy co?
- Tak, tak. Tak mylaem, e to wyapiesz. Gdzie by umiejscowia w tej hierarchii
Ferrisa?
- Na najniszym poziomie.
- I susznie. Jest wcieleniem minerau. Nader ograniczonym w tym, co jest w stanie
zrobi, cho w tych granicach przewysza wszystko. A jako e elazo jest tak cholernie
przydatne, dobrze jest si przyjani z ywioakami elaza, gdy tymczasem nigdy pewnie nie
bdziesz potrzebowaa takiego na przykad ywioaka berylu czy molibdenu. S gdzie tam,
ale nie wisz cay czas na telefonie, jeli rozumiesz, co chc przez to powiedzie. Sonora
znajduje si na nastpnym poziomie i to ten rodzaj maj chroni druidzi. ywioaki takie jak
on to ucielenienie regionalnych ekosystemw. Maj niesamowit moc, ale s te naraone na
ludzk gupot. Za kadym razem, kiedy pobieramy moc z ziemi, to wanie od nich.
- A co jest wyej?
- Pyty tektoniczne. Tak dosownie to znajduj si poniej ekosystemw, ale jeli
chodzi o hierarchi, to s o stopie wyej. Lepiej ich nie wkurza. Nie bdziesz si z nimi
wiele kontaktowaa. A potem to ju masz sam Gaj.
- Ja ci... Jaka ona jest?
Jej umiech by po prostu zaraliwy i zapaem si na tym, e te si umiecham,
mwic:
- Cierpliwa. agodna. Trudno si z ni rozmawia. Myl, e to naprawd dobrze, i
Sonora tak atwo ci zaufa i powierzy ci te raki. To wietnie, e tak chtnie z tob gada.
- Gadaa - poprawia mnie z naciskiem Granuaile.
- Dobra, gadaa, gadaa - zgodziem si, wzruszajc ramionami, bo naprawd byo mi
wszystko jedno. - Nawet lepiej bdzie, jak przez jaki czas pobdziesz poza miastem. I
najlepiej we ze sob Oberona. Na pewno bdzie wola pobiega sobie nad rzek, ni znw
siedzie w domu z nieustraszonymi kotami pani MacDonagh.
<No jasne! Dziki, Atticusie, to wietny pomys!>
Masz, mie na ni oko cay czas, jasne? Czuwaj, gdy ona jest zajta czym innym.
Ostrzegaj j, gdy ktokolwiek si zblia. Naprawd nie wyksztacia sobie jeszcze odpowiedniej

paranoi.
<Tak jest>.
- Nie ma problemu, tylko czy mu nie bdzie ciasno w tym moim maym
samochodziku? - zaniepokoia si Granuaile.
- Suszna uwaga. Jedmy ju z powrotem do miasta i trzeba te zatrzyma si przy
banku. Wezm troch gotwki, eby miaa na wynajem pikapa. Musisz przecie kupi te
jaki sprzt kempingowy i wielkie wiadra na te raki.
- Superancko! - zawoaa Granuaile i znw zapakowalimy si ca trjk do jej
szewrolecika.
<Bdzie mi brakowao rozmw z tob> powiedzia Oberon. <Ale Granuaile
przynajmniej nie bdzie mnie traktowa jak psa>.
Tylko jej nie uciekaj, eby si nie zamartwiaa. Jak wrc, wybierzemy si na
polowanie, tylko ty i ja.
<Dokd?>
Moe w gry San Juan w Kolorado.
- Jak ju skoczysz z rakami - zwrciem si do Granuaile, gdy jechalimy Bush
Highway z powrotem do miasta - po prostu odwie Oberona do wdowy. Wpadn do niej dzi
po poudniu i dam jej zna, e go u niej zostawisz.
Granuaile zupenie oszalaa z przejcia, tak bya podekscytowana swoj misj.
Przypomniao mi to moje pierwsze spotkanie z ywioakiem - duchem pewnego bagna w
Irlandii. Mj zachwyt tym cudem by wtedy rwnie wielki jak teraz u Granuaile. W ogle
coraz bardziej si przekonywaem, e jej temperament zadziwiajco dobrze pasuje do
druidzkiego ycia. Wariowaa z przejcia a do chwili, gdy musielimy si rozsta przy
bankomacie na Mill Avenue. Ja zamierzaem teraz skoczy na lunch, a ona chciaa skoczy
wraz z Oberonem po sprzt kempingowy do REI, a potem wynaj pikapa.
- Tylko mi tu wr, sensei - powiedziaa, dgajc mnie palcem w pier, eby
wzmocni przekaz. - Nie moesz mnie teraz zostawi na lodzie. To normalnie jak kupi
dzieciakowi figurk ulubionego bohatera, a potem powiedzie, e nie moe jej wycign z
opakowania.
Jej zielone oczy spojrzay prosto w moje i poczuem, e zupenie mnie zatyka, cho
czuem, i powinienem wanie zdoby si na jakie sowa pocieszenia i wsparcia.
Mino kilka niewygodnych nieco sekund, a w kocu poddaa si, uznawszy wida,
e jednak nic mdrego nie powiem. Chwycia mnie za koszul, przycigna do siebie i
cmokna szybko w policzek. Gdy ju si odsuna, owion mnie jej zapach - winno-

kwiatowy szampon z truskawkow nutk byszczyku. Byskawicznie odwrcia si do mnie


plecami i pomaszerowaa do swojego samochodu, lekko przygarbiona, jakby oczekiwaa, e
j za co zgani. Otworzya tylne drzwi, eby Oberon mg wskoczy do rodka, po czym
obesza samochd i siada za kierownic, ani razu nie ogldajc si w moj stron.
<To byo cakiem sodkie, ale ja tobym chyba nie umia si tak poegna. Mgbym za
to rzuci ci si czule na nog czy co>.
Przykucnem, chichoczc, i przytuliem go za szyj.
Bd grzeczny - przykazaem mu. - Wrc, gdy tylko si da. I wtedy poszukamy sobie
jakiego nowego domu.
<To ja poprosz taki z wiksz przestrzeni do biegania> owiadczy Oberon.
Pomylimy o tym.
Odprowadziem go do samochodu i ostronie wskoczy na tylne siedzenie.
Zatrzasnem drzwiczki i pomachaem za odjedajcym samochodem.
Potem westchnem radonie, wci majc w gowie ten jej pocaunek i czujc resztki
jej zapachu, cho miaem lekkie wyrzuty sumienia, e w ogle do niego dopuciem. Niby
liczyem na to, e kiedy jeszcze moe si to powtrzy, ale zarazem byem zy na siebie, e w
ogle o tym myl.
Ostatni posiek w najlepszej knajpie z fishnchipsami czeka ju na mnie troch na
pnoc, w Rli Bli, wic otrzsnem si z transu i ruszyem w tym kierunku z twardym
postanowieniem, e bd si cieszy jak naley tymi ostatnimi godzinami w Tempe.
- Hej, Siodhachan! - rykn za mn jaki mski gos.
Odruchowo zrobiem unik, odwrciem si na picie i kucnem, eby przygotowa
si na atak. Prawa rka sama poleciaa w stron rkojeci Fragaracha, ktry wisia
zakamuflowany na moich plecach. Ale gdy zrozumiaem, e nic mi nie grozi, uspokoiem si i
nawet nie wycignem miecza z pochwy. Przede mn, tu przy sklepie Trippie Hippie, sta
wysportowany Afroamerykanin i bezczelnie si ze mnie mia.
- No nie mog. Ta paranoja to ci si, stary normalnie pogbia. Jak si ostatnio
widzielimy, nie byo a tak le.
Poczuem si okropnie zaenowany. Gupio mi byo nie rozpoznawa kogo, kto
najwyraniej zna moje prawdziwe irlandzkie imi. Wyglda zreszt bardzo przyjanie, tylko
e nie miaem zielonego pojcia kto to.

Rozdzia 10
- Przytul Jezusa do swego serca! - rykn mczyzna z szerokim umiechem i rwnie
szeroko rozoy rce. Mia na sobie farbowany po hipisowsku T-shirt, z przewag czerwieni,
ci i zieleni, a na tym nadrukowan bia pacyf. Do tego dopasowa lune niebieskie
dinsy i klasycznie czarne trampki. Wyglda na bardzo miego typa, a gosem i surow
msk urod bardzo mi przypomina tego gocia z reklam Old Spicea.
Tylko e nadal nijak go nie umiejscawiaem w adnych swoich wspomnieniach i byo
to wybitnie irytujce uczucie, bo wiedziaem, e powinienem go kojarzy. Obcy ludzie nie
maj zwyczaju zna mojego irlandzkiego imienia - tym bardziej e nie znaj go nawet moi
nowsi przyjaciele, nie wyczajc Granuaile. I raczej nie da si go tak atwo zgadn:
Siodhachan nie plasuje si na listach najbardziej popularnych imion dla dzieci, i to ju od
duszego czasu. Kimkolwiek by ten facet, musia mnie naprawd zna z dawien dawna albo
przynajmniej zna kogo, kto mnie zna. Ju miaem spojrze na niego przez moje szko
faeryczne, ale w ostatniej chwili zwtpiem. A jeli to naprawd Jezus? Gdybym spojrza na
niego w magicznym spektrum, moje siatkwki spaliyby si jak sadzone jajka. Postanowiem
wic uciec si do testw werbalnych.
- Moe wolaby pogada po aramejsku? - spytaem, od razu przechodzc na tene
jzyk. - Ju nie pamitam, kiedy ostatnio mwiem w tym jzyku. A ty?
Przeszed na aramejski z zupen atwoci.
- Jasne, e pamitam - odpar. Jego umiech by ju nie tylko szeroki, ale i wyranie
kpicy. - Rozmawialimy po aramejsku wtedy w Anglii, jak przenosilimy ten skarb
templariuszy i zostawialimy faszywe wskazwki. Wiesz, naprawd mnie ubawiy skutki tej
mojej krtkiej wizyty na Ziemi. Teorie, ktre dziki nam powstay, s tak imponujco
kreatywne. I cakiem sporo przytpawych naukowcw ma dziki nam co do garnka woy.
- Jezus, to naprawd ty! - Wstaem z kucek i uciskaem go serdecznie, przy czym
porzdnie poklepalimy si po plecach, jak to przystoi mczyznom. - Ale si ciesz, chopie.
I wietnie wygldasz. Kto ci zaatwi tak aparycj?
Jezus machn gow w stron sklepu obok i przeszed na angielski.
- A jeden z typkw w tym sklepie. Chcia uaktualni mj image - wyjani.
- No nie moesz narzeka, nie? - stwierdziem, te wracajc do angielskiego. -

Wyobraam sobie, e to znacznie wygodniejsze ni siedzenie pnago z koron cierniow i


tak dalej.
- Mao powiedziane. A szczeglnie mnie wzruszyo to, e wyobrazi sobie u mnie
kolor skry znacznie bliszy mojego prawdziwego. Ju naprawd niewiele si pomyli.
- No jasne. Wanie szedem na lunch. Miaby ochot wrzuci co na zb?
- A ty stawiasz? - Umiechn si wesoo.
- Nie ma sprawy. Czuj si zaproszony. Jak dugo ju tu jeste?
wiato znw zmienio si na zielone i ruszylimy Mill Avenue na pnoc.
- Pojawiem si tu przed tym, jak przyszede - powiedzia. - Syszaem od matki, e
chciae i ze mn na piwo.
- Racja, racja, tak jej powiedziaem. Bya uprzejma pobogosawi mi kilka strza.
Bardzo mi mio, e przyje moje zaproszenie.
- Chyba sobie kpisz - prychn. - To ja jestem ci duny. Prawda jest taka, e nikt nie
chce si ze mn tak po prostu spotka. Zawsze jak nie jakie interwencje, to chocia
wyjanienie tego czy tamtego, a w dodatku naprawd nie wiem, po co mi mwi te wszystkie
rzeczy. Dlaczego, Jezu? Pom mi, Jezu! O Jezu, jak dobrze, o Jezu, nie przestawaj". I tak
cay czas. Normalnie ostatnimi czasy tylko ty jeden wpadasz z rzadka na to, e moe
chciabym po prostu skoczy na browara.
- A to by kiedy kto inny, z kim pijae sobie piwko?
- Bertrand Russell.
- O. On, maej wiary? C, w kadym razie ciesz si, e daem ci dobr wymwk,
eby zej tu do nas, na d.
- Musz ci od razu powiedzie, e mam te w tym inny cel - przyzna Jezus. - Nie
chciabym, eby sobie potem myla, e ci wcisnem jak pprawd, mwic, i zszedem
tu tylko na piwo. Ale sprawy biznesowe mog zaczeka.
Mijalimy wanie wyjtkowo przypieczonego socem mczyzn w ciemnych
okularach i z gitar. Brzdka sobie Theyre Red Hot - star bluesow piosenk o gorcych
tamalach - piewajc j ponurym, zachrypym gosem. Otwarte pudo na gitar leao tu
obok. Jezus zacz wymachiwa gow w przd i w ty do rytmu i nawet kiwa troch
ramionami.
- Jaki miy riff - zachwyci si. - Nie wiesz przypadkiem, kto napisa t piosenk?
- Wydaje mi si, e Robert Johnson, bluesman z delty Missisipi.
- Naprawd? - Chrzecijaski bg przesta taczy i popatrzy na mnie zdumiony. Ten, ktry wyszed na rozdroe?

- Ten wanie.
Jezus rozemia si i pokrci gow, idc dalej na pnoc.
- Mj adwersarz gra mi pewnie na nosie. Ale to mimo wszystko mie da si tak
zaskoczy. Ten ludzki mzg nie radzi sobie z wszechwiedz, wic jestem dzi troch nie w
formie.
Gitarzysta za naszymi plecami przesta nagle gra i wyszepta:
- Co, do diaba?
Obrciem si i zobaczyem, e gapi si z rozdziawion gb na pudo po gitarze,
ktre w cudowny, niewyjaniony sposb wypenio si dolarami. Krzykn radonie i
pospiesznie zamkn pudo.
- Ale mu zrobie niespodziank - stwierdziem.
- To betka. W kocu to tylko kawaeczki zielonego papieru.
Gdy dotarlimy do Rli Bli, otworzyem przed swoim towarzyszem drzwi i gestem
wskazaem mu, eby wszed do rodka. Usiedlimy przy barze naprzeciwko wejcia i
zamwilimy sobie po piwie. Ja poprosiem o Smithwicksa, a Jezus uzna, e to dobry dzie
na guinnessa. Potem zamwilimy synne fishnchipsy, a ja poprosiem te o menu whisky.
- Maj osobne menu na whisky? - zdziwi si Jezus.
- O tak, i s w nim naprawd genialne rzeczy. Jakby sobie chcia co wypi na
odwag, to niektre ich trunki maj i po szedziesit lat. To co? Strzelimy sobie gbszego?
- Nie, nie powinienem - broni si Jezus, robic domi znak krzya.
- No, daj si namwi, ja stawiam.
- Niech bdzie - powiedzia po chwili zastanowienia. - W kocu to zawsze jakie
nowe dowiadczenie.
Fantastycznie! Wanie mi si udao wmanewrowa Jezusa w wypicie whiskacza. I tak
mi nikt nigdy nie uwierzy, ale niewane. Zamwilimy nieprzyzwoicie drogi trunek
(siedemdziesit pi dolarw za 1,75 uncji najlepszej whisky), bo jeli zamierzasz pi z
Jezusem, nie moesz mu przecie kupi byle szkockiej. Unielimy szklanki za zdrowie
irlandzkich twrcw whisky i szlachetna ciecz gadko i z klas wypalia nam garda.
- Huuu! - sapn, odstawiajc szklank z hukiem na stole i krztuszc si odrobink. Nieze, nieze!
Zgodziem si z nim z caego serca.
- To moe jeszcze po jednym? - spytaem.
- Nie, nie - zapewni mnie cichutko Jezus, ktrego oczy robiy si coraz wiksze. - To
jedna z tych sytuacji, w ktrych musz zatrzyma si na chwil i pomyle, co ja bym zrobi

na swoim miejscu?
Rozemiaem si i poklepaem go po plecach. Podajc tym torem mylenia, e
najwaniejsze to jednak szuka nowych dowiadcze, odsunlimy od siebie myl o
kolejnych whiskaczach i zamiast tego zdecydowalimy si na Irlandzkie Bomby
Samochodowe, jako e wyszo przy okazji, e nigdy nie pi tego drinka. Nim pojawiy si
nasze ryby i frytki, bylimy ju mile podchmieleni, wic rzucilimy si na jedzenie z nadziej,
e wchonie przynajmniej odrobin alkoholu.
Jezus wydawa pomruki zadowolenia i po kilku ksach orzek:
- Oto jedzenie godne bogw.
- Doprawdy? I celowo uye liczby mnogiej?
- A tak to uprociem? - Wzdrygn si. - Gdzie te czasy, kiedy wymylaem na
poczekaniu te niesamowite przypowieci, ktre potem moi duszpasterze musieli caymi
wiekami wyjania swoim owieczkom? A teraz prosz, wystarczy kilka gbszych i trac ca
subtelno myli.
- A zatem chciaby porozmawia ze mn o bogach.
- O jednym waciwie, ale tak oglnie o bogach te - przyzna, maczajc frytk w
kauy ketchupu. Spaaszowawszy j z apetytem, znw przemwi - Naprawd przepyszne.
Moim zdaniem wszyscy powinni sprbowa tego smakoyku, nie sdzisz?
- To z pewnoci powikszyoby ogln sum szczliwoci na wiecie.
- Zrobione - zameldowa Jezus.
- e co, przepraszam? Co zrobione"?
- Hej! - krzykn mczyzna siedzcy dwa krzesa na lewo ode mnie. - A skd si tu
wzia ta ryba z frytkami? Niczego takiego nie zamawiaem!
- Ani ja - wybkaa moda kobieta siedzca przy stole z jakim mczyzn. - Ale
wyglda na to, e wszyscy dostalimy te fishnchipsy.
Pozostali klienci te odkryli, e stoj przed nimi talerze z ryb, ktrej nie zamawiali, i
e nawet nie zauwayli, kiedy kelner im j przynis. Obsuga powoli uwiadamiaa sobie, e
klienci maj na stoach jedzenie, ktre nie zostao dodane do ich rachunkw. Zaczli si pyta
nawzajem, kto im je zaserwowa, potem zniknli w kuchni, eby wyjani to z kucharzem, a
wreszcie poczli si rozpaczliwie rozglda za szefem. Wszystko to byo bardzo dziwne.
Odwrciem si z powrotem w stron Jezusa. Na ustach bka mu si wesoy umieszek.
- Wygldasz na zadowolonego z siebie - zauwayem.
- Cuda sprawiaj naprawd o wiele wicej radoci, gdy ludzie si ich wcale po tobie
nie spodziewaj.

- Tak, przyznam, e i ja lubi si czasem rozerwa jakim psotnym splotem.


Ksi Pokoju zachichota.
- Wiem, wiem. Ale o czym to ja mwiem? A tak. Ten bg, o ktrym chciabym z
tob porozmawia, to Thor. Ty i twoi sprzymierzecy chcecie go zabi, prawda?
- Yyy... - wybkaem wzity z zaskoczenia. - No tak - przyznaem si niechtnie.
Kademu innemu wyparbym si w ywe oczy ale Jezusowi po prostu nie da si kama Cho ja zamierzam ograniczy mj udzia w tym przedsiwziciu do usug transportowych
jako taka midzykrainowa takswka. Podwo ich tam, a potem zabieram. Nie interesuje
mnie zabijanie Thora.
- Musz ci powiedzie szczerze, e to nie jest rozsdne dziaanie i najlepiej by byo,
gdyby go zaniecha.
- Przejmujesz si moim bezpieczestwem?
- Tak, to te. W wikszoci z tych przyszoci, ktre widz, nie przeywasz.
To stwierdzenie w jednej chwili niemal mnie otrzewio. Zrobiem dobr min do zej
gry i powiedziaem:
- E tam. Mam cakiem niez wpraw w przeywaniu. Nic mi nie bdzie.
- Aha. - Jezus pokiwa gow. Urwa, eby przeu ryb, po czym otarszy usta
serwetk, rzek: - Masz na myli swoj umow z Morrigan.
- Ju o tym syszae, tak?
- Piekielne wrzaski Aenghusa ga dochodz a do nieba. I uwaasz, e Morrigan
bdzie w stanie pomc ci take w Asgardzie? Moe wprawdzie si tam z tob uda, ale nie
bdzie miaa prawa uzurpowa sobie roli walkirii na ich terenie. Jeli polegniesz, nie masz co
liczy na Walhall. Freja te ci raczej nie zabierze do Folkvangru. Przypadniesz Hel, a ona
zacignie ci do swojego krlestwa i tam utkniesz. Nie uda ci si stamtd dosta do Tir na
ng.
- C, to rzeczywicie cenna informacja i musz j uwzgldni w strategii i taktyce,
ale to jeszcze nie powd, eby si poddawa.
- Nie przekonuj ci, widz, wzgldy przetrwania. Hmm... Dobrze, zastanw si wic
nad tym: zabicie Thora sprowokuje cay jego panteon do wymierzenia kary nie tylko tobie,
ale take twoim przyjacioom i rodzinie. A bogowie z innych panteonw bd si czuli w
obowizku zastrajkowa przeciwko tobie w solidarnoci z Nordami.
- Mylisz? Przecie wszyscy nienawidz Thora, a przynajmniej ci, co go znaj. Czy
nie jest rwnie prawdopodobne, e raczej zaczn mi wysya magiczne ciasteczka i kosze
upominkowe z ambrozj?

Jezus popatrzy na mnie w zamyleniu.


- To niewykluczone. Obawiam si, e najgrzeczniejsze okrelenie, jakim si posuguj
bogowie, gdy o nim mwi, brzmi, z przeproszeniem, megabubek.
- Taaa... - Pokiwaem ze zrozumieniem. - Bo te jest bubkiem do potgi. Ale u
miertelnych ma niesamowity piar. Wydaje im si, e jest ich opiekunem, jakim wrcz
bohaterem, gdy tymczasem powinno si go wysa na morze w porzdnym poncym statku,
jak to robi wikingowie na pogrzebach, i tyle.
Jezus westchn i przycisn palce do skroni.
- Bogowie jednak nie stan po twojej stronie, Siodhachanie, mimo e szczerze go
nienawidz. We pod uwag to, e takie dziaanie uwiadomi im, jak bardzo s bezbronni. le
t wiadomo znios.
- Nie wyczajc ciebie?
- Ja bd ponad to - owiadczy. Zamilk, jakby zastanawiajc si, czy dobrze to uj,
po czym pokrci gow, stwierdziwszy wida, e nie ma potrzeby si poprawia. - Mnie nikt
nie zaatakuje. Ale mog na tym ucierpie moi przyjaciele. - Unis znaczco brew i pochyli
gow w moj stron. - A ty jeste jednym z nich.
- Serio? Jestemy przyjacimi? Jestem kumplem Jezusa?
Rozemia si beztrosko.
- Na pewno kumplem od kielicha. A i starszym koleg.
- Starszym koleg, h? A si od razu poczuem bardziej wiekowy.
- Nie posuchasz mojej rady? Zaniechaj caej tej intrygi wok Thora. To naprawd
nieprzyjemna sprawa, awantura poniej twojego poziomu.
- Bardzo bym chcia - mruknem. - Ale nie mog zama sowa danego przyjacielowi.
Tak si nie godzi. Zaryzykowa wasn egzystencj, eby pomc mi wyekspediowa cay
sabat knujcych z piekem czarownic. Nie mog go teraz zawie.
Zapada cisza. Jezus rozmyla, popijajc guinnessa. Potem otar pian serwetk i
stwierdzi:
- Rzeczywicie trudna sprawa. Nie mog ci przecie radzi, by zama dane sowo.
Miaem raczej nadziej, e by moe uda ci si uprosi przyjaciela, by ci zwolni z tej
obietnicy.
- Pewnie i bym mg sprbowa. Ale wiem, e Leif si bdzie upiera, ebym nie
rezygnowa. Niczego tak nie pragnie jak mierci Thora.
- A zatem jeste zdecydowany wprowadzi t intryg w ycie i wywoa fale, ktre
zalej wszystkie krainy?

- Wolabym, eby tego tak nie przedstawia. Przecie nie mam zwyczaju wszczyna
bjek bez powodu. Po prostu wszyscy si na mnie uwzili. Na horyzoncie ju majaczy mi
kilka burd, ktrych naprawd chciabym unikn. Wcale nie chc zadziera z Bachusem ani
adnym innym Rzymianinem. Ani Grekiem, tak dla cisoci. To prawdziwi niemiertelni i
naprawd napdzaj mi niezego stracha. A, i jeszcze s ci nowi gocie, ktrzy sobie
ubzdurali, e jestem ich najwaniejszym celem... wanie... moe co o nich wiesz? Syszae
kiedy o organizacji, ktra si nazywa Moty Boga?
Midzy brwiami Jezusa pojawia si gboka zmarszczka.
- Mwisz o tych starych szwedzkich owcach czarownic?
- Nie, o zupenie wspczesnych owcach czarownic. Baz maj w Rosji.
Zmarszczka pogbia si jeszcze bardziej.
- Czekaj no. Ta nazwa kojarzy mi si z kompletnymi dupkami...
Zamrugaem niepewny, czy dobrze usyszaem.
- Sucham?
Jezus skrzywi si i wskaza na swoj gow.
- To ten malutki ludzki mzg. Nie nada za przetwarzaniem danych i wszystko mi si
miesza. Ale chodzi mi o to, e intuicyjnie zakwalifikowabym ich do folderu: Dupki, Ktre
Zajmuj si Czynieniem Za i Innego Gwna w Moim Imieniu.
- Jezus. Znaczy tego... ojej. Naprawd masz taki folder?
- Niestety jest to jeden z moich najwikszych. Dlatego podzieliem go ju dawno na
mniejsze i tym razem mwimy o folderze o nazwie: Dupki, Ktrym si Wydaje, e Maj
Prawo Sdzi Ludzi, a nawet Ich Zabija w Moim Imieniu. - Przymkn na chwil oczy i
zaraz je otworzy. - Tak, ju wiem, o kim mwisz. Moty Boga to organizacja osb rnego
wyznania, ktra do oddziaw szturmowych rekrutuje czarnoksinikw kabalistycznych. I co
z nimi?
- Hmm. Myl, e ju waciwie otrzymaem odpowied na swoje pytanie, bo
chciaem tylko wiedzie, czy maj twoje oficjalne bogosawiestwo.
- Nie. Zdecydowanie nie.
- Ciekawe. Ale od czasu do czasu udaje im si zabi jakiego demona, prawda?
- Tak, a zegar, ktry nie chodzi, te dwa razy na dob pokazuje dobry czas. Suchaj,
naprawd bym nie mia im za ze, gdyby pozbywali si istot nienalecych do tej krainy. Oni
jednak przyjli sobie tak szerok definicj za, e najczciej atakuj osoby, ktre przynosz
wicej poytku ni szkody. Nie wiedz, co to miosierdzie czy cierpliwo, i w ogle nie
bior pod uwag moliwoci odpokutowania win.

- Rozumiem. Czyli pewnie nie mgby do nich wpa z wizyt i da im do


zrozumienia, eby si ode mnie odczepili, co?
Obrci gow raptownie, wbijajc wzrok w drzwi prowadzce na Mill Avenue, jakby
usysza jaki haas na ulicy. Potem spojrza znw na mnie z umiechem na twarzy i odpar
do zagadkowo:
- Nie sdz, by to byo konieczne. - A nastpnie pochon reszt guinnessa w
zaledwie kilku wielkich ykach.
Pojem jego zachowanie dopiero, gdy w drzwiach ukazaa si twarz rabbiego Yosefa
Bialika, za ktrym do restauracji wkroczyo, zionc agresj, dziewiciu chasydw, a kady z
wielk brod i imponujcymi pejsami wystajcymi spod kapelusza. Ludzie przestali je i
podnieli gowy. W Tempe w ogle mao si widuje chasydw, ale ci kolesie mieli jeszcze
bardzo ponury wyraz twarzy, ktry doskonale pasowa do ich czarnych ubra. Nie sprawiali
wraenia klientw poszukujcych koszernej irlandzkiej ryby. Zupenie zignorowali kelnera,
ktry spyta grzecznie: Stolik dla ilu osb?", i ustawili si przy wejciu w trzech kolumnach:
czterech stano w rodku, a po bokach trzech w kadej kolumnie.
- Chryste, to formacja bitewna.
- Wiem - zgodzi si Jezus. - To kabalistyczne Drzewo ycia. Bdzie zabawnie.
Nim miaem czas go spyta, co by miao w tym by zabawnego, facet na samym
kocu, tu przy drzwiach, wzi gboki oddech i przemwi. Jego pozycja w formacji
symbolizowaa Malchut, gazie drzewa, czyli sfer ziemi, a krzykn:
- Jahwe, higen alejnu mimare haarec.
Mj hebrajski naprawd nie jest najlepszy, ale brzmiao to tak, jakby poprosi Boga,
eby go ochrania przed ziemi. Wszyscy kabalici klasnli w donie, rce trzymajc przed
sob, proste w okciach. Ponioso si to klanicie dziwnym echem, jakby zmieniajc
cinienie powietrza. Dosownie je poczuem. Najwyraniej nie tylko ja, bo nagle wszyscy
poprosili o rachunek.
Wczyem szko faeryczne, eby si porzdniej przyjrze zabezpieczeniom tych
kabalistw, i zobaczyem... e ich nie ma. Nie widziaem wok nich adnych wiza,
adnych splotw, adnych nici ani nawet aury. Zarwno oni, jak i przestrze wok nich
stanowia pustk w wiecie.
- Odcili ci, zanim si z tob przywitali - szepn wyjaniajco Jezus.
- Tak, widz.
Rabbi Yosef wytkn mnie palcem i przemwi do swych braci po rosyjsku:
- To on. Ten blady.

Jezusowi nawet powieka nie drgna, gdy przechodzi na nowy jzyk. Odpowiedzia
im pikn ruszczyzn:
- Kto? Ja? Mnie pan wyzywasz od bladych?
- Niech si pan do tego nie miesza. Przyszlimy po tego tam - warkn rabin, znw
wskazujc na mnie.
- Siema, rabbi - przywitaem si z nim po angielsku, bo przecie nadal nie wiedzia, e
mwi po rosyjsku. Umiechnem si do niego i zamachaem, starajc si wyglda zupenie
beztrosko. - W yciu mi nie uwierzysz, z kim wanie jem lunch. Musicie sobie panowie
koniecznie porozmawia. - I nie dajc mu czasu na odpowied, zawoaem barmana
(starszego, ysiejcego jegomocia z fachowo czerwonym nochalem). - Flanagan, dziesi
guinnessw dla tych posacw pokoju, prosz.
- Ju podaj! - odkrzykn Flanagan.
- Stop! - Yosef unis do w surowym gecie, po raz pierwszy zniajc si do uycia
jzyka angielskiego. - Nie przybylimy tu pi - owiadczy z twardym rosyjskim akcentem. Ani tym bardziej, by zawiera pokj. Przybylimy osdzi i wymierzy kar. Tego chce
HaShem, tego chce lud.
Na co barman troch si zdenerwowa.
- Suchaj pan, jeli nie zamierzacie je ani pi, to bd panw musia prosi o
opuszczenie mojego lokalu.
Kabalici po prostu go zignorowali.
- Nie mam nawet prawa do kilku sw obrony? - zainteresowaem si. - Przegapiem
rozpraw czy co?
- adne sowa nie zatr twych czynw - warkn rabin.
- Nie chc ich wcale zaciera. Chc, ebycie je docenili. Nie stoj po stronie
demonw, ja je zabijam. Nawet raz zakatrupiem jednego upadego anioa. Najlepiej
zapytajcie Jezusa, przecie on wam nie skamie.
- Do tych kpin. - Odwrci troch gow i swoim towarzyszom rozkaza: Zaczynajcie.
- Ale nic nie rozumiecie - zaprotestowaem, wskazujc przystojniaka po mojej lewej. Naprawd odnalazem Jezusa.
Barman znikn pod barem, pewnie eby zadzwoni po bramkarza, a moe i policj.
Klienci rzucali pienidze na stoliki i wychodzili tylnym wyjciem, prosto na patio, z ktrego
mona byo przej na parking. Z kuchni wyoni si szef knajpy i stan za barem, bo w
kocu dotaro do niego, e dzieje si co podejrzanego.

- Co tu jest grane? - rykn zniecierpliwiony.


Najwyraniej nadal gowi si nad rozwikaniem zagadki mnocych si ryb i frytek.
Wyglda na takiego, co by w kadej chwili mg zacz walk z cholernymi Angolami, ale
ten grony wygld (oraz godno) traciy na mocy na skutek niezwykle pstrokatej hawajskiej
koszuli.
Flanagan wytkn czerwony nos, wskaza na kabalistw i wyduka.
- Ci faceci w czerni chc zoi skr Atticusowi.
- Na pewno nie w mojej knajpie! - krzykn szef. - Wynocha std!
Ale Moty Boga nie suchay go zupenie. Rabini powycigali z kieszeni srebrne
amulety i trzymali je teraz w uniesionych doniach. Amulety rozbysy zowieszczo, gdy
zanucili po hebrajsku.
- Jahwe, szema kolejnu biszeat hacorchejnu. Natan lanu koach lenakot et ojwejcha
biszmecha.
Z tego wyapaem nawet mniej ni poprzednio, ale chyba prosili Boga o si i jeszcze
pado sowo gromi". wiato przyblado, ale amulety nadal pobyskiway perowo.
Kabalici zamknli je w doniach, ktre zaczy im pulsowa na czerwono, tak jak kiedy si
przykryje w nocy latark doni. Potem wszyscy jednoczenie kopnli w powietrze lewymi
nogami i zadali cios prawymi, pulsujcymi domi - stojc nadal po drugiej stronie knajpy oraz krzyknli:
- Cedek!
(Co oznacza sprawiedliwo").
Mj amulet z zimnego elaza zatopi si w moje ciao, jakby spad na nie sejf, i pchn
mnie do tyu, na bar, o ktry bolenie obiem sobie krgosup.
- Au! - wrzasnem, a Jezus zarechota i a si poklepa w kolano z uciechy.
- Hej, to wcale nie byo zabawne! - zaczem gdera, rozcierajc sobie plecy.
Cios wyranie mia mi oderwa gow albo przynajmniej zrobi dziur w piersi czy
zada inn rwnie mierteln ran.
- artujesz? Takiego czonego kanalizowania mocy nie widziaem od caych wiekw.
Mw, co chcesz, o pobudkach ich dziaania, Atticusie, ale jednak to by naprawd odlot.
- To ty im dae t moc? - spytaem z wyrzutem.
Chrystus umiechn si promiennie.
- Nie, no oni jad na Jahwie, przecie syszae.
- Ale przecie ty jeste jakoby...?
- Taa, jasne, dla chrzecijan moe i jestem. Ale nie dla tych kolesi tutaj. Ich koncepcja

Jahwe jest bardzo odmienna od chrzecijaskiej, porozumiewaj si wic z zupenie innym


bogiem. Ale, ty, patrz, patrz, o may wos bymy przeoczyli najlepsze!
I mia dosownie na myli wos. Kabalici wcale si nie zdziwili ani nie zdenerwowali,
e nie zmieniem si w proch. Co najwyej wygldali na jeszcze bardziej zdopingowanych do
pomczenia mnie, ile si da. Brody Yosefa i dwch kabalistw po jego bokach zaczy si
wydua i zmienia w macki, po dwie po kadej stronie szczki. Sploty si sprawnie,
zawiroway w powietrzu i zaczy sun w moj stron mniej wicej w tempie spacerowym.
Miaem mas czasu, eby zrobi unik, ale jednak nie bya to normalna prdko, z jak rosn
ludziom brody. Zarejestrowawszy ten fakt, nieliczni pozostali klienci stracili wszelk ambicj
zachowywania si spokojnie w obliczu sytuacji kryzysowej. Nastpi ekspresowy exodus na
patio, a towarzyszyo mu cakiem sporo piskw i niezbyt grzecznych prb o zejcie z drogi.
Szef knajpy zacz protestowa i rzuci si w pogo.
- Najpierw zapacie, a potem moecie sobie ucieka w panice, ile wam si podoba!
- Do tego - owiadczy Flanagan, zaciskajc grube donie na barze i wybauszajc
oczy. - W yciu nie tkn ju ani kropli. O Jezu, a to co?
- Co, co? Ju patrz - zapewni go Jezus.
Flanagan posa mu pene irytacji spojrzenie, ale jego przeraone oczy same
natychmiast skieroway si ku zarostowi suncemu po barze. Rozumiaem jego niepokj.
Wiedziaem ju a za dobrze, co potrafi zrobi te macki. Byy znacznie silniejsze, ni si
zdawao, poza tym, e wyglday jak suche i chropowate trzewia. Ledwie trzy tygodnie temu
rabbi Yosef zabi nimi cakiem zaawansowan wiedm. Po prostu j udusi. Przedary si
przez jej zabezpieczenia. Dopiero gdy o tym mylaem, przyszo mi do gowy, e nie jest
wykluczone, e przedr si take przez moj ochron. Niby broda bya kontrolowana
magicznie, ale celem tej magii byy przecie wosy rabinw, a nie moje. Byy one nie tylko
obrzydliwe, ale te mogy bez trudu zacisn mi si na tchawicy niczym porzdne sznury, a
byo takich sznurw rwno dwanacie i kady dy w moj stron. Wystarczyo, e jeden z
nich owinie mi si na szyi, a elazo w mojej aurze nie poradzi sobie z agresorem w sposb
magiczny, i ju bdzie do kopotu.
Nie miaem wyboru. W knajpie naprawd nie byo tyle miejsca, eby mc sobie
spokojnie wymachiwa mieczem, a zreszt i tak nie paliem si do rozlewu krwi. Poza tym
whisky pomieszana z Irlandzk Bomb Samochodow i smithwickiem sprawiy, e naprawd
nie byem na tyle trzewy, bym zdoa skutecznie walczy mieczem. Zaoenie na
ktregokolwiek kabalist jakiegokolwiek splotu byo wykluczone, jako e sprytnie
zabezpieczyli si przed dziaaniem ziemi. Ucieczka z kolei zrwnaaby mnie z tchrzliwymi

klientami, ktrzy tak masowo opucili lokal, a zaleao mi na tym, eby mj kumpel Jezus
uwaa, i moje dziaanie dorwnuje w swej odlotowoci magii kabalistw. A to oznaczao,
e nie pozostaje mi nic innego jak walka wrcz. Zreszt ludzie zawsze, gdy s pijani,
decyduj si wanie na t technik.
Znam rne sztuki walki i umiem obroni si przed rozmaitymi typami broni, ale
nigdy jeszcze nie musiaem si zmierzy z brodami. Z braku precedensu postanowiem
potraktowa je jak bicze. Wystpiem do przodu i chwyciem mocno pierwsz mack z
prawej, a potem pocignem z caych si w d, liczc na to, e tym samym pocign twarz
kabalisty na lewo i moe nawet rozbij ich formacj.
Ale nic nie potoczyo si tak, jak to sobie wyobraziem.

Rozdzia 11
Nie napotkaem adnego oporu, jakby broda w ogle nie bya przyczepiona z drugiej
strony do niczyjej szczki. Wraenie byo podobne do tego, kiedy si pocignie link z wdki
na lunym koowrotku i w cigu kilku sekund wykrc si cae metry yki. Zachwiaem si, a
pozostae jedenacie macek wycofao si nagle niczym rozwcieczone kobry, a potem
zaatakowao. Rbny mnie jedenacie razy z zadziwiajc si. Zosta uderzonym czym
podobnym do olbrzymich, penych supw lin eglarskich to nie to samo, co zosta
potrconym przez autobus, ale nie jest to te podobne do municia trzepoczcych skrzyde
motyla. Jedna z macek smagna mnie w policzek i odwrcia tak, e wyldowaem twarz w
twarz z ubawionym bstwem chrzecijan.
- Rozumiem, e nie mam co liczy na jakiego deus ex machina, co? - mruknem.
- Y-y-y - odpar radonie.
Strciem z siebie dwie wochate liny, ktre ju pezy w stron mojej szyi, a
kopniakiem pozbyem si kilku innych, ktre usioway ople mi nogi.
- No to moe chocia jaka dobra rada?
- Jeli ci kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi.
- Mateusza mi tu wycigasz? - Nie mogem w to uwierzy - To naprawd nie jest
odpowiedni cytat na t chwil. Moe raczej: Nie przyszedem przynie pokoju, ale miecz",
co? Pamitasz ten tekst? Ten mi si znacznie bardziej podoba. Mam tu nawet miecz, mog ci
zaraz poyczy.
- Eee, nie taka jest moja wola.
Hmm. Sowo-klucz? To jaka jest jego wola? Przed chwil mi wyzna, e wolaby,
ebym nie zadziera z Thorem, bo to by zmartwio wszystkie inne panteony, a ja
powiedziaem, e i tak to zrobi. By moe to sprawia, e staj si w jego oczach problemem.
Moe wanie postanowi ten problem rozwiza rkami Motw Boga.
- To moe jednak nadstawi ten drugi policzek - stwierdziem, rzucajc si na prawo i
pdzc w stron patio na tyach sklepu, gdzie uciekli ju wszyscy inni klienci.
Gdy si wychodzi z Rli Bli tylnym wyjciem, na prawo znajduje si ogrdek piwny
ze skomplikowan sieci rozpylaczy wody do chodzenia powietrza nad stolikami, a na lewo
dua eliwna brama, ktra prowadzi na parking przed Tempe Mission Palms Hotel. Sam hotel

oddziela od patio betonowy mur po wschodniej stronie, a ziemia przed nim wybrukowana jest
na czerwono. Bramka nie bya ju adnym wyjciem, bo blokowao j kolejnych dziesiciu
kabalistw, ktrzy wypuszczali klientw, ale niemal po jednym. Jeli bd prbowa wybiec
tamtdy; ju mnie maj. Betonowy mur wyglda znacznie lepiej. Nie by bardzo wysoki,
mg mie ledwie ptora metra, i byem niemal pewien, e dabym rad go przeskoczy
nawet na lekkim rauszu. Szybko jednak straciem wszelk nadziej na wykonanie tego
manewru dyskretnie, bo awangarda kabalistw najwyraniej tylko czekaa na rudego faceta z
brdk. Usyszaem, jak jeden z nich krzykn po rosyjsku:
- Ju biegnie!
I tyle byo z mojej prby dyskretnej ucieczki. Popdziem sprintem w stron muru,
niemal czekajc na uderzenie amuletu, na gone: Sprawiedliwo" czy inny magiczny atak.
Nic z tych rzeczy jednak. Gdy wybijaem si w powietrze, poczuem nagy, nieznony bl w
plecach. Wok mnie wisny sztylety i gdy spadaem, wiedziaem ju, e to kilku
kabalistw cisno we mnie srebrnymi noami - tymi samymi, ktre nosz przy sobie na
wypadek, gdyby mieli si akurat natkn na wilkoaka. Jedno z ostrzy weszo gboko pod
lew opatk, a inne wbio si w nerk po prawej stronie.
By moe kto inny, na przykad kto ze Scottsdale, uznaby za waciwe opaka w
podobnej chwili los skrzanej kurtki. Ale chyba nawet niewolnicy mody nie myleliby o
garderobie wobec noa w nerce, bo naprawd nic nie dorwnuje temu blowi: zamieraj od
niego wszystkie minie z odruchowego strachu, e kady ruch zwikszy bl, i boisz si
krzycze czy nawet oddycha, eby przypadkiem nie nasili cierpienia.
Opadem ciko na bruk po drugiej stronie muru i mao nie zemdlaem. Wyrwaem
n z nerki i wydaem katartyczny jk, a potem od razu skupiem si na gojeniu rany, eby nie
okazaa si przypadkiem ran mierteln. Trucizna tymczasem sczya si do mego
krwiobiegu...
Teraz dopiero pojem, e uprzejme potraktowanie Motw Boga byo powanym
bdem. Ich celem byo zmiecenie mnie z powierzchni ziemi, i to bez zbdnych pogawdek,
gdy tymczasem ja nieopatrznie wybraem taktyk spokojnego wycofywania si. Gdybym od
razu im przyoy w tym samym stylu, w jakim oni mnie teraz mczyli, nie znalazbym si w
tej godnej poaowania sytuacji. Pewnie bybym w innej, take godnej poaowania sytuacji,
ale by moe nie a tak miertelnie niebezpiecznej.
Piekielnie trudno si porzdnie skoncentrowa, gdy si akurat umiera z powodu ostrej
niewydolnoci nerek, a mzg ogranicza si do piszczenia w panice. Przykrciem odczuwanie
blu z jedenastu na jedynk i dopiero wtedy mogem si wreszcie skupi na ataniu nerek.

Zupenie ju jednak nie miaem gowy do wymylenia, co zrobi z tymi caymi Motami
Boga. Mj sprytny, na wp opracowany plan, eby zgubi ich w labiryncie sklepw na
Hayden Square, nigdy ju si nie urzeczywistni. Obnaenie Fragaracha i waleczna bitwa do
ostatniego tchu te raczej nie wchodziy w gr.
Dupna zasadzka i jeden szczliwie rzucony n wystarczyy, by mnie unieruchomi
na najblisz przyszo. A drugi tkwi mi jeszcze pod opatk w taki sposb, e nie mogem
go nijak wycign. Bruk nie dopuszcza mnie do ziemi; pewnie tu pod nim wylany by
cement. Resztkami zapasw z niedwiedziego charmsa leczyem si jak mogem, eby
przey, i naprawd nie byem pewien, czy w ogle wykrzesz z siebie cokolwiek, gdy ju
przyjd mnie wykoczy Uniesione gosy wdzieray si do mojego przymulonego ze strachu i
wciekoci umysu, a zbliajcy si odgos krokw na bruku zasygnalizowa, e to nie koniec
udrki.
- Wot on! - krzykn kto, a moje pole widzenia szybko zapenio si czarnymi butami
i cikimi szatami kabalistw.
Potem nagle ledwie kilka centymetrw przed moim nosem zajaniay na ich tle jasne
dinsy i conversey.
- Dzie dobry, panowie, moemy zamieni swko? - powiedzia jaki gos po
rosyjsku.
Odpowiedzia mu chr zajadych warkni i okrzykw, z ktrych wynikao jasno, e
Rosjanie daj, by ich rozmwca natychmiast zszed im z drogi, odwali si i nie wtrca w
nie swoje sprawy. Kilku kabalistw wyrazio te zdziwienie, skd si w ogle wzi.
- Zejd wam z drogi, ale najpierw sobie porozmawiamy - owiadczy gos spokojnie,
acz stanowczo, i dopiero wtedy dotaro do mnie, e to Jezus. Otaczali nas zewszd faceci w
czerni. Miaem tylko nadziej, e aden z nich nie schowa sobie noa z moj krwi. To by
byo naprawd niefajne. Cho nie wiem, czy mogo by bardziej niefajne ni wbicie mi go w
drug nerk.
Yosef Bialik strzeli swym gosem niczym biczem:
- Co si pan wtrca? To nie paski interes.
- Pozwol sobie si z panem nie zgodzi - stwierdzi Jezus, przechodzc na angielski. Przerwali panowie mj lunch, a mj przyjaciel musi jeszcze zapaci rachunek.
- Jest pan przyjacielem tego czowieka? Czowieka, ktry yje w harmonii z
demonami?! - odparowa mu Bialik take po angielsku.
- Twoja mama yje w harmonii z demonami - syknem, cho wypado to sabo i
waciwie brzmiao bardziej jak krztuszenie si flegm ni pewne siebie stwierdzenie. Woli

walki starczyo mi waciwie na tyle. Nie miaem siy ruszy si ani na milimetr. Nerka to
bardzo zoony organ. eby j uleczy, potrzebowabym znacznie wicej mocy i spokoju, ni
byo mi dane. Udao mi si j jedynie zaata na tyle, by nie zanieczyszczaa moich
wntrznoci, ale to nie wystarczyo. Ju i tak do moich y dostao si do paskudztwa, ktre
wyczerpywao mnie w zastraszajcym tempie.
- Nie yje on w wikszej harmonii z demonami ni panowie - tumaczy cierpliwie
Jezus. - le zrozumieli panowie jego czyny. Krzywdz panowie kogo, komu powinni
pomaga.
- Kim pan jest?
- Jestem Jezus Chrystus.
Bialikowi nawet powieka nie drgna.
- Z drogi, bo i ciebie zabij.
- Nie zabijaj.
Jeden z kabalistw (ale nie Yosef) wycign n zza pazuchy i zacz nim gronie
wywija.
- Mwimy powanie, szalecze. Z drogi! Natychmiast!
- Najpierw porozmawiajmy o Atticusie OSullivanie.
- Sam si pan prosie! - rykn kabalista.
Zrobi krok do przodu i dgn Jezusa sztyletem w rami. Nie by to cios miertelny,
ale jednak gest ociupink przesadzony, jeli si chce tylko, by kto si przesun. Usyszaem,
jak rozdziera si materia koszuli, a ostrze wbija si gboko w ciao, ale Jezus nie zatoczy si
do tyu ani w ogle nie zareagowa zbyt emocjonalnie na t przykr sytuacj, e z jego koszuli
z pacyf sterczy rczka sztyletu. Kabalista mgby sobie rwnie dobrze sztyletowa
drewniany supek.
- Szczerze mwic, to byo bardzo niegrzeczne. Oj, nieadnie - zgani go Jezus. Zaczynam podejrzewa, e nie dotrzymujecie przymierza.
Wycign sobie sztylet z ramienia tak spokojnie, jak ty czy ja wydubalibymy sobie
jakie ziarenko spomidzy zbw. By oczywicie zupenie odporny na zaklcie umieszczone
na rkojeci. Ostrze wyszo bez trudu i bez adnych ladw krwi, co zauwayem dopiero,
gdy je rzuci na ziemi.
- Kim jeste? - zdenerwowa si rabbi Yosef. - Demonem?
- Bynajmniej - odpar Jezus. - Wrcz przeciwnie. Ju si wam zreszt przedstawiem.
Ale komu w dzisiejszych czasach wystarcz sowa? Widz, e nie obejdzie si bez
namacalnych dowodw.

Rozbyso nade mn jakie nowe wiato - nie byo ciepe, tylko bardzo jasne.
Zmruyem oczy i spojrzaem w gr: nad gow Jezusa ujrzaem biay, lnicy kraj. Zacz
si unosi i dopiero po chwili pojem, e to cay Jezus wznosi si w powietrzu. Spojrzaem
na ziemi i zobaczyem, e jego buty ju si od niej oderway. Lewitowa.
- Jestem bogiem chrzecijan, a prorokiem waszego ludu, rabbi Yosefie - tumaczy
cierpliwie. - Jestem ydem. Czy wysuchacie mnie? Obiecuj wam, e pan OSullivan
nigdzie si std w tym czasie nie ruszy.
Przez chwil nikt nic nie mwi. Nie co dzie widuje si faceta w hippisowskiej
koszuli unoszcego si nad ziemi w aureoli. Trzeba duszej chwili, eby przetrawi tak
informacj, przesun j do pamici dugoterminowej i tak dalej.
- Posuchamy - owiadczy w kocu rabbi Yosef, przemylawszy wida, co widz jego
oczy.
aden demon nie jest w stanie stworzy sobie wok gowy aureolki. To po prostu
wbrew reguom. Umiej to robi anioy, ale one z kolei nie maj zwyczaju kama i twierdzi,
e s kim, kim nie s. Kiwnwszy gow, Jezus wrci znw na ziemi. Gdy tylko jego stopy
dotkny bruku, wyczy niebiaski neon.
- Wyczulicie lady magii mojego przyjaciela w miejscach, gdzie przebyway
demony, ale zamiast si zastanowi, czy przypadkiem z nimi nie walczy, a tak wanie byo,
zaoylicie, e je wezwa.
A potem wyjani im, e to Aenghus g otworzy drzwi inferna w Superstition
Mountains, a ja tylko posaem wikszo tych demonw z powrotem do piekie, oraz e
zajem si take upadym anioem Basasaelem.
- Ale on przestaje z wampirem i caym stadem wilkoakw! I z wiedmami! oponowa rabin.
Uznaem, e czas najwyszy samemu przemwi, cho wypado to do sabo.
- Wampira i alf wilkoakw usuwam jeszcze dzi - zapowiedziaem, bo byo to w
zasadzie zgodne z prawd. Moty Boga oczywicie uznaj, e to znaczy, i zamierzam ich
zabi, ale za to wanie kochamy przecie niedomwienia. - A przynajmniej taki miaem
zamiar, bo nie wiem, czy tego doyj. Wiedmy natomiast zgodziy si opuci nasz stan.
- No i sami widzicie. Przeladowalicie czowieka ktry gra dla naszej druyny podsumowa Jezus. On zaproponowa wam piwo, a wy usiowalicie go zabi.
- Nawet moe im si to uda - wystkaem. Nie byem ju duej w stanie tumi blu.
Ostatki magii musiaem zuywa na ratowanie krwi przed zupenym zatruciem. Naprawd
trudno si skupi, gdy oczy zachodz czowiekowi nieubagan mgiek blu. - Hej, Synu

Czowieczy, nie pomgby mi tu troch?


- Cierpliwoci, Atticusie - odpar Jezus. - Musz jeszcze zapyta o co panw
rabinw, nim przejdziemy do innych dziaa. Czy zostawi panowie tego czowieka w
spokoju? Uczyni on dla nas wszystkich wiele dobrego.
Rabinowie popatrzyli zgodnie na Yosefa. To on w kocu ich tu wezwa. Wbi we
mnie nienawistne spojrzenie. Wcale nie chcia mi odpuci. A moe po prostu nie mia ochoty
przyznawa, e si pomyli. Tylko e wyranie mia problem z wymyleniem jakiegokolwiek
powodu, by mnie nadal mczy. Co mia biedaczek zrobi - wyzwa Jezusa od
kamczuchw?
- Na tym terytorium rozpoczyna si wanie wojna wampirw - rzuciem jako gazk
oliwn. - Zajrzyjcie do dzisiejszej gazety, a zobaczycie, e ju si waciwie zacza. Jak
macie tak ochot zabija sugi pana mrokw, to w najbliszych tygodniach bdziecie ich tu
mieli w brd.
Wszyscy pozostali rabinowie wygldali na do przejtych t informacj. Pokiwali
gowami, a oczy im rozbysy. Pewnie i tak mieli za pazuch drewniane koki.
Yosef poj, e jest na przegranej pozycji.
- Dobrze wic - wycedzi przez zby. - Sdz, e ten czowiek jest rzeczywicie wolny
od diabelskich si. Zajmiemy si na razie innymi ofiarami.
- Doskonale! - Jezus umiechn si do niego promiennie. - A teraz idcie i zabijajcie
wampy. Najlepiej te byszczce w stylu emo.
Yosef i reszta rabinw posaa mu spojrzenia wraajce kompletny brak zrozumienia.
- Mniejsza z tym. - Jezus machn na nich. - Idcie w pokoju.
Kilku z grupy Motw Boga przyklko, by podnie noe, ale wtedy Jezus poprosi
ich grzecznie, by raczyli je pozostawi jako wyraz dobrej woli. Odwrcili si i ruszyli przed
siebie, a towarzyszyy im coraz goniejsze syreny i po chwili na parking zajechaa policja.
aden kabalista nawet si nie poegna ani nie przeprosi nas za zepsucie lunchu. Wicej - nie
powiedzieli Jezusowi, e mio im byo go pozna. Jezus patrzy chwil za nimi, a potem
klasn w donie i tak je trzyma chwil przed sob zacinite razem.
- Dobrze. Ale musisz przyzna, e miaem ich we waciwym folderze, nie? Cakiem
sprawni magicy, lecz ich osobowo pozostawia wiele do yczenia. A teraz czas znikn z
oczu policji, ebymy mogli sobie w spokoju pogada.
Schyli si, eby zebra wszystkie srebrne sztylety, w tym te ten z moj krwi, ale
pozostawi n tkwicy mi w plecach. Uznaem z pocztku, e to powane przeoczenie.
Potem jednak zrozumiaem jego plan, gdy uj mnie za lewy nadgarstek i zacz cign

brzuchem po bruku w stron Mission Palms Hotel. Zalaa mnie nowa fala blu i poczuem, e
co si odrywa w moim ramieniu, gdzie ostrze dao wanie miniom znak, e czas zacz
prbn separacj. Potem straciem na kilka minut kontakt ze wiatem.
Ocknem si na podwrzu hotelu. Mona na nie wej z ulicy, nie przechodzc przez
hol, ale jednak zdziwio mnie, e nikt nas o nic nie pyta. Nikt nie zauway faceta
zacigajcego na podwrze drugiego faceta? Nawet zamy, e wygldam tylko na pijanego;
czy jednak rczka noa wystajca mi z plecw nie powinna komu da do mylenia? Jezus
zauway moje zdezorientowane spojrzenie.
- Niezbadane s cieki mojego dziaania. I tej wersji bdziemy si trzyma.
Skrzywiem si, gdy moje rany znw bolenie o sobie przypomniay, a nerwy
trzepny w mzg, woajc Hej! Co jest? Zapomniae ju? To nadal boli jak cholera!".
Byem ju kompletnie wypompowany z wszelkiej mocy. Nie dawaem rady tumi blu, e o
rozpoczciu leczenia nie wspomn.
- Mylaem, e jestemy kumplami - wymamrotaem przez zacinite zby.
- Bo jestemy. Lecz bl zawsze nas czego uczy, w przeciwiestwie do whisky i piwa.
Pomyl o tym jako o trudnej mioci.
- Zgoda, zgoda. To czego ma mnie to nauczy? Zamieniam si w such.
- Chciabym, eby si zastanowi nad tym, jak do tego wszystkiego doszo, Atticusie.
Jaka decyzja sprawia, e mao ci nie zabili owcy czarownic? Przeanalizuj cig
przyczynowo-skutkowy.
To nie zajo mi duo czasu. Ju i tak to sobie przemylaem w Mag Mell.
- Taa... kiedy postanowiem przesta ucieka przed Aenghusem giem i zabi go, jeli
si uda.
Jezus pokiwa gow.
- Ot to. Gdy postanowie zabi boga, uruchomie seri wydarze, ktra omal nie
zakoczya si twoj mierci. Gdyby pozosta agodny, odziedziczyby ziemi.
- e co?
- Nie, nie, daj mi skoczy. Teraz, kiedy zabie take Norny... tak, o tym te wiem...
nie masz pojcia, jaka przyszo jest ci pisana. Skutki tego czynu dadz si odczu dopiero
za jaki czas i bdziesz musia za niego sono zapaci, tak jak teraz pacisz za Aenghusa ga.
Zabicie Thora tylko pogorszy spraw, Atticusie. Znacznie j pogorszy. Mimo caej powagi
sytuacji jest kilka moliwoci, e przeyjesz, i umowa z Morrigan niewiele ma tu do rzeczy.
Jest te kilka sposobw na to, eby mimo wszystko wiat to przetrwa, Atticusie. Syszysz
mnie? Gra toczy si o wiat, ten wiat. Zabicie Aenghusa cigno na ciebie uwag Motw

Boga. Kt wie, czyje zainteresowanie wzbudzie, pozbawiajc ycia Norny?


- Zao si, e ty wiesz - mruknem.
- Hmm, no tak, wiem. I wanie dlatego postanowiem ci ostrzec. Przyszo ju
rysuje si dla ciebie bardzo kiepsko, przyjacielu. Uwolnie Los, a on rzadko wybiera ciek
spokoju i porzdku, jeli tylko ma okazj pj wasn drog. Prosz ci, nie pogarszaj tej
sytuacji. Zabicie Thora uruchomi siy, ktrych zupenie nie pojmujesz. Bl, ktry odczuwasz
w tej chwili, to masa w porwnaniu z tym, co ci czeka, jeli nie zaprzestaniesz swych
dziaa.
Daem mu znak, e rozumiem, ledwie kiwajc gow. Bola mnie kady oddech.
Bolao samo siedzenie. Bolao nawet to, e jestem przytomny.
- Rozumiesz, co do ciebie mwi? - spyta.
- Tak - szepnem.
- To dobrze. W takim razie to ci ju nie jest potrzebne.
Wsta z krzesa i pochyli si nade mn, eby wyrwa mi n z plecw.
- Aaaaaaaaaau!
- O, ju bez przesady, straszna z ciebie beksa - skarci mnie. - Jak by powiedzia
Czarny Rycerz, to powierzchowna rana. Wstawaj.
- Czekaj no. Czy ty zacytowae wanie witego Graala?
- No, czemu nie? To natchnione dzieo sztuki filmowej. - Puci do mnie oko. Wstawaj ju.
- Ale nie masz na myli boskiego natchnienia, co?
Jezus przewrci oczami.
- Z tob to naprawd trzeba mie anielsk cierpliwo. No, rusz si, przecie prbuj
ci pomc - Chwyci mnie za lewe rami i podcign do pionu, co wywoao z moich ust ryk
rozpaczy. - Pamitaj o tym, jak nastpnym razem bdzie ci si zdawao, e spotkanie z
bogiem to betka.
- Ale czemu nie pozwolisz mi po prostu umrze skoro jestem taki niebezpieczny? spytaem, opierajc si na nim ciko.
- Poniewa w tobie akurat jedyna nadzieja na zapobiegnicie temu kataklizmowi.
- Jakiemu znowu kataklizmowi?
- Nie mog powiedzie. To by byo nie fair. A teraz zamilknij na chwil.
- Strasznie si nagle zacze rzdzi.
- Na niewiele si to moje rzdzenie zdaje, skoro nadal bez ustanku gadasz. Nie ruszaj
si chocia.

Jezus pooy mi do na resztkach po lewym uchu i cae moje ciao wypenio


przyjemne ciepo. Bl znikn i poczuem, jak minie sprawnie si ataj. Nerka zagoia si
dosownie w mgnieniu oka, a toksyny trujce krew po prostu si rozpady. Nawet pozszywa
mi kurtk. A najlepsze, e odroso mi przy okazji ucho.
- Ja nie mog. To byo sto razy lepsze ni metody Morrigan przy pierwszym uchu powiedziaem. - Dziki. Wielkie dziki.
Umiechn si do mnie i ucisn mnie o wiele serdeczniej ni na powitanie.
- Nie ma za co. Dziki za lunch i za piwo, i reszt - odpar, kiwajc znaczco w stron
Rli Bli i mojego nieuregulowanego rachunku. - I z gry dzikuj za podejmowanie
mdrych decyzji w przyszoci.
Zaczem si mia. Jezus przekrzywi gow i spojrza na mnie pytajco.
- Co ci tak ubawio?
- Nastpnym razem, jak mnie bd pyta, czy Jezus mnie ocali, to mog powiedzie,
e zdecydowanie tak. A wtedy sam tylko pomyl, jak le mnie zrozumiej!
Jezus westchn i zrobi min w stylu kiedy ty wreszcie wydorolejesz?".
- Druidzi - mrukn, a potem nagle wskaza palcem co za mn. - Uwaaj, gliny!
Obejrzaem si za siebie, ale nikogo nie zobaczyem. Gdy si odwrciem, Jezusa ju
nie byo.
- Punkt dla ciebie - powiedziaem, wznoszc oczy ku niebu. - Niezy arcik.
Ale on nie artowa. Za chwil z przejcia prowadzcego do Rli Bli wyonili si
policjanci i od razu mnie zobaczyli na rodku podwrza.
- Prosz pana, musimy z panem porozmawia - powiedzia pierwszy z nich.
Na podwrzu przed hotelem byo kilka marnych kpek trawy, na ktrych rosy sobie
jakie palmy. Stanem przy jednej z nich i umiechnem si do policji, pobierajc moc z
ziemi, eby napeni niedwiedzi charms. Nim mieli czas mnie usidli na dugie godziny
przesucha, rzuciem na siebie kamufla i umknem, by mogli sobie oszoomieni zdj
przeciwsoneczne okulary i przyglda im si dugo w poszukiwaniu wyjanienia tego
zjawiska.
wiadom swoich zobowiza zakradem si do Rli Bli, eby uregulowa rachunki z
Flanaganem i zostawi szczodry napiwek. Przyda si tyle dobrej karmy, ile tylko si da.

Rozdzia 12
S takie wydarzenia w yciu, o ktrych si wie, e nigdy nie da si ju ich powtrzy.
Pierworodne dziecko nie moe urodzi si dwa razy; nie odzyska si straconego dziewictwa; i
z niczym nie da si porwna podziwu, ktry wywouje pooenie rk na pniu sekwoi. Inne
wydarzenia natomiast uciekaj nam niezauwaone, przeciekaj przez palce i nie doceniamy
ich, pki nie jest ju za pno na cokolwiek poza alem, e si w danej chwili nie byo
bardziej uwanym.
Ja najbardziej zawsze auj straconych okazji, by si poegna z dobrymi ludmi,
yczy im dugiego ycia i powiedzie im ze szczerego serca: Budujesz, a nie niszczysz,
siejesz dobro i zbierasz jego plony, z kadym twoim krokiem rozkwita kolejny umiech
szczcia, twoj yczliwo zachowam troskliwie, by przekaza innym. W tej krainie penej
lku i zmartwie twoje ycie jest jak kojcy powiew spokoju.
Zbyt wiele razy nie udao mi si tego powiedzie, cho powinienem by. Zbyt czsto
egnaem bliskich jakim odpowiednikiem To do nastpnego, stary!", by jaki czas potem
okazao si, e nie bdzie ju adnego nastpnego. Nie chciaem, eby tak si stao te z
wdow MacDonagh.
Lecz gdy dotarem do jej domu, zorientowaem si, e przegapiem ten moment.
Wdowa nie siedziaa na werandzie, nie sczya whisky i nie witaa mnie z umiechem. Jej
ty domek wyda mi si smutny i opuszczony. Zadzwoniem, potem zapukaem, ale nikt mi
nie odpowiedzia. W domu panowaa ciemno Zwykle miaa zapalone wiata nawet w
dzie, powiedziaem wic sobie, e pewnie wysza. Zmartwiony, e mog straci szans
poegnania si, wycignem kosiark i zaczem kosi trawnik przed domem, eby nie
czeka na ni bezczynnie. Gdy skoczyem prac i nadal byem sam, chwyciem za sekator i
zabraem si do przycinania jej grejpfrutowego drzewka, wci si niepokojc, e jeli nie
wrci przed zmrokiem, bd musia znikn bez poegnania, a przecie moe si zdarzy, e
ju jej nigdy nie zobacz. To by oznaczao e moje ostatnie sowa do niej, ktre rzuciem
lekko w rod, gdy zostawiem jej Oberona, brzmiayby: To do zobaczenia". Byo to
poegnanie tak nieodpowiednie, e a mi si serce ciskao na myl, i na tym mielibymy
poprzesta.
Pojawia si wreszcie po czwartej. Podwioza j przycikawym minivanem pani

Murphy, ssiadka wdowy, ktra oglnie uwaaa mnie za wiecznego studenta i darmozjada,
ale tym razem niezwykle si ucieszya na mj widok. Wygldaa na porzdnie wymczon, a
na tylnych siedzeniach haasowao a czworo jej dzieci. Pewnie baa si je zostawi bez
nadzoru na t chwil potrzebn na otworzenie drzwiczek przed wdow.
- Dzikuj - sapna, gdy rzuciem si pomc wdowie wysi z vana. Odjechaa z
piskiem opon, nim mielimy czas oddali si od niego na trzy kroki. Domyliem si, e
pewnie kto z tylnego siedzenia musia pilnie uda si do toalety.
- Bogu dziki, e tu jeste, Atticusie - wyszeptaa sabym gosem wdowa. Bya
zgarbiona, policzki miaa poblade, a oczy podkrone ze zmczenia. - Ta caa Murphy to
kochana dusza, ale wychowuje cae stado potwornych bachorw, jeliby mnie kto pyta o
zdanie.
- No ale przynajmniej to irlandzkie bachory - zauwayem na pocieszenie. - Mogy
by angielskie.
- To prawda, trzeba by wdzicznym Bogu za takie bogosawiestwa, kochanieki. Zachichotaa cicho i miech nieco j oywi. - Widz, e skosie mi trawnik i przycie
drzewko. Kochany chopak. - Poklepaa mnie po ramieniu. - Dzikuj, sonko.
- Nie ma za co, pani MacDonagh.
Pooya mi rk na ramieniu, eby nie straci rwnowagi.
- Pomgby staruszce wdrapa si na werand? Ju nie jestem taka wawa jak kiedy,
oj nie.
- Oczywicie, prosz pani. - Gdy szlimy powoli w stron jej ulubionego krzesa,
opieraa si ciko na lewej nodze. - Gdzie si pani podziewaa? Nie widziaem pani od rody.
- Byam u tego cholernego doktorka. A to mnie ku, a to mnie przewietla i w kocu
za wszystko skasowa fortun, tylko po to, eby mi powiedzie, e le ze mn, co przecie i
tak wiedziaam, zanim w ogle weszam do jego cholernego gabinetu.
- Ale co si dzieje?
- Nic. Po prostu jestem starsza ni Matuzalem i tyle. Ciao mi nawala, Atticusie. Mwi
mi, e ma ju do bycia sexy przez taki szmat czasu, he, he.
- Ale tak powanie, pani MacDonagh, co si dzieje?
- E, nic, naprawd. - Jkna cicho, gdy pomagaem jej usi na krzele. - Nie bd ci
tu zawraca gowy list plag, ktre mnie nawiedziy, bo cignie si ta lista chyba na mil, a i
tak najlepsze lekarstwo na nie wszystkie to pogada sobie z kim od serca. Napijesz si ze
mn szklaneczk irlandzkiej, kochanieki?
- Jasne, mam wanie woln chwil i wiem, e nigdzie indziej nie spdz jej tak mio

jak u pani.
Wdowa rozpromienia si w umiechu, a jej oczy zalniy ze wzruszenia.
- Kochany chopak. Czekaj, dam ci klucze. - Pogrzebaa w torebce i podaa mi je, wic
wszedem do rodka i naszykowaem dwie szklaneczki Tullamore Dew z lodem.
- Wymienicie - ucieszya si. Upia yk i westchna z zadowoleniem. - Atticusie,
musz ci co powiedzie. Myl, zotko, e dugo ju tu nie zabawi. Wkrtce znw bd z
moim Seanem, niech spoczywa w pokoju. Grb mi jest kad trzeci myl. - Popatrzya na
mnie sponad swojej whisky. - Tak napisa ten cay Szekspir, prawda?
- Tak. Parafrazuje pani wypowied Prospera z Burzy.
- Yhmy. Ten Szekspir to by chyba jedyny Angol wart mleka matki. Ot co. Naprawd
mdry czowiek.
- Nie mog si z pani nie zgodzi.
- Dobra, w kadym razie, Atticusie, chc przez to powiedzie, e bye mi
bogosawiestwem na staro. Dzikuj za to memu Panu i modl si za ciebie kadego dnia,
mimo e nie wierzysz w naszego Zbawiciela.
- Co to, to nieprawda. Wierz wicie, e umie odwala cakiem nieze cuda zapewniem j, znw sobie przypominajc, jak mi wyleczy rany, jak pomnoy fishnchipsy
i napeni futera dolarami. - Tylko go nie czcz.
Wdowa popatrzya na mnie zbita z pantayku.
- Z ciebie to jest jednak dziwolg. Ju zupenie nie wiem, co mam o tobie myle.
- Wie pani wszystko, co trzeba. Jezus by naprawd i dalej jest. Niech si pani tego
trzyma i tyle.
- Trzymam si tego cae ycie, Atticusie. I nie zamierzam nagle tego wypuci z rk.
- I dobrze.
- Moje dzieci pewnie tu wkrtce do mnie wpadn, bo im si bdzie zdawao, e jak si
adnie postaraj to jeszcze zmieni testament na ich korzy, czeka mnie wic caa masa
pieszczot i causw, to jest jeli uda mi si tego doy. Ale jeli pjd do Abrahama na
whisky, zanim tu przyjad, dasz im zna? Zostawi ich telefony na drzwiach lodwki.
- Och. - Wbiem wzrok w podog. - Pani MacDonagh, to mi si chyba nie uda. Widzi
pani, przyszedem tu dzi, eby si z pani poegna.
Odstawia szklaneczk i spojrzaa na mnie uwanie.
- Poegna si?
- Te musz skoczy w zawiaty - mruknem. - Tylko nie na whisky, niestety, i nie
do Abrahama. No zamierzam raczej wrci, cho nie wiem, czy si uda, wic chciaem si

wanie z pani poegna.


- Ale dokd to si wybierasz, chopcze drogi? Przecie ledwo co wrcie z jakiej
strasznej wyprawy!
- Tak, ale musz tam wrci na jeszcze jedn robot, znacznie bardziej niebezpieczn.
Granuaile zabraa Oberona na kilka dni na ma wycieczk, ale jak wrci, to by go tu do pani
podrzucia. Moe tak by?
- Ale jak dugo ci nie bdzie?
- Co najmniej tydzie, ale moe si przecign do trzech. Jeli nie wrc po trzech, to
znaczy, e ju nigdy nie wrc.
- O nie, teraz to dopiero si bd o ciebie zamartwia - zacza gdera. - Bd sobie
oglda Koo Fortuny i jaki gupek bdzie chcia kupi samogosk, i trafi mu si A, to zaraz
bd si zastanawia, gdzie si podziewa mj szalony chopak Atticus i w jakie to straszne
tarapaty si znowu wpakowa.
- Przecie nie ma mnie pani za szaleca - zaoponowaem.
- Nie miaam, pki nie zacze traci uszu i ich sobie znw sprawia w zawrotnym
tempie. - Rozemiaem si. - A co? Mylae, e nie zauwa, co? Moe i moje nogi s ju do
niczego, ale wzrok mam jeszcze cakiem niezy.
- W ogle jest z pani niezy numer, pani MacDonagh - powiedziaem z umiechem,
ktry robi si coraz smutniejszy. - Nieza dziewczyna.
- Cicho. Ju naprawd adna ze mnie dziewczyna.
- Serce ma pani modej dziewczyny, a dusz tak lekk jak patek ry i czyst jak
kryszta.
- Ho, ho, to mi pokadzie, chopcze. - Zachichotaa wesoo.
- Nic nie przesadzam - zapewniem j rwnie wesoo. - Przez kilka sekund sycha
byo tylko gruchanie gobi na jej grejpfrutowym drzewku, a potem zwrciem si do niej ju
zupenie powanie. - Spotka mnie wielki zaszczyt, e mogem pani pozna i by pani
przyjacielem. I nie kami tu ani troch. Znaem w yciu wielu ludzi, rozumie pani, cae
tysice, bo yj ju do dugo. Ale pani... wiat jest po prostu lepszym miejscem dziki
temu, e pani tu jest. Chciaem tylko, by pani o tym wiedziaa.
Wdowa wycigna rk i poklepaa mnie po doni. - Och, Atticusie, to takie kochane
z twojej strony.
Przykryem jej do swoj i ucisnem j delikatnie. Potem westchnem i ju tylko
rozkoszowaem si zimnym pieczeniem whisky w gardle.
Gdy czowiek si poegna w odpowiedni sposb, daje mu to wewntrzny spokj. To

jak zaoenie magicznego splotu i cho nie ma w nim mocy ziemi, to z pewnoci jest jaka
inna magia tego wiata.

Rozdzia 13
Te kilka godzin u wdowy mino jak z bicza trzas.
O zachodzie soca zadzwoni Leif. Zajechali po mnie do pani MacDonagh
wynajtym fordem mustangiem GT, jako e w trjk nie wcisnlibymy si do adnej z ich
sportowych gablot. Zauwayem, e samochd jest czarny, nie srebrny, musia wic za niego
zapaci Leif.
Zatskniem za Oberonem. Na pewno by jako skomentowa to poczenie zabjczych
zapachw: Przemysowy Odwieacz Powietrza plus Mokry Pies plus Bukiet Aromatw
Trupich. Uciskaem wdow, ucaowaem j w oba policzki, a potem zapakowaem si na
ciasne tylne siedzenie. Gunnar ju by cay najeony.
- Dobrze zapnij pas, on jedzi jak wariat - poradzi mi.
Obaj byli z Leifem ubrani znacznie praktyczniej ni poprzedniego wieczoru, ale i tak
udao im si wyglda ciut gupawo i zupenie nie na czasie. Gunnar zarzuci srebrne kolory,
moe dlatego e i tak nie bdzie go teraz przez jaki czas widzia nikt z Watahy. Mia na sobie
koszulk do rugby w biao-niebieskie pasy, troch obcis w klatce i w ramionach, oraz
dinsy i cikie buty, jakie nosz robotnicy na budowie. Leif wyglda cakiem niele - czarna
skrzana kurtka, czarny T-shirt i czarne dinsy - pki si nie spojrzao na jego obuwie.
Nogawki spodni wcisn w potne wojskowe buciory z cholewami a do p ydki, zapinane
na zamek z boku. Bez tych butw mgby moe uchodzi za jakiego modnego grafika, ale on
wyglda jak niespeniony muzyk punkowy, do ktrego nie dotaro jeszcze, e czasy buntu
modoci ju dawno miny. Rzucaa si te w oczy jego biuteria, czego nigdy przedtem u
niego nie widziaem: na szyi dynda mu naszyjnik z wisiorem z kutego srebra, stary pogaski
symbol noszony w Skandynawii, zanim zapanowaa tam moda na chrzecijaskie krzye.
- Pan Magnusson chcia przez to powiedzie, e wariaci jed jak wampiry - wyjani
Leif. - Szanowny szef naszej kancelarii nie docenia mnie zupenie.
- O czym my w ogle mwimy? Doceniam gwnie fakt, e przeyem te cztery
czerwone wiata, na ktrych przejechae - sykn Gunnar.
Leif puci to mimo uszu.
- Dokd zatem? - spyta mnie.
- Podjed jeszcze pod mj dom. Musz zabra koczan ze strzaami.

- Dobrze - odrzek Leif i ruszy bardzo powolnym tempem konduktu pogrzebowego, a


ja z trudem powstrzymaem umiech. Robi to na zo Gunnarowi i byem pewien, e
bdziemy si tak wlec, pki Gunnar mu nie powie, eby jednak przyspieszy.
Nim dotarlimy do Jedenastej, Gunnar niemal cakiem straci cierpliwo, ale ciesz
si, e jechalimy tak wolno. Gdy wyjechalimy zza rogu, Leif zatrzyma samochd i wbi
wzrok w co na ulicy. Gunnar te co wyranie wyczuwa. Przerzuciem si na szko
faeryczne i wtedy te to zobaczyem. Co nader potnego dobrao si do mojego domu. W
spektrum magicznym widziaem lnic bia posta czekoksztatn stojc tu przy moim
jadoszynie i wymachujc rkami na bluszcz, najwyraniej nakazujc mu zarosn mj dom.
Sdzc po nateniu bieli w aurze tej postaci, musia to by jaki bg. Tu obok, na ulicy,
dwie pantery zaprzone do rydwanu zastrzygy na nas uszami. Wok nich wida byo
magiczne zakcenia.
- Wiesz co, Leif? W sumie tak bardzo mi na tych strzaach nie zaley. Mgby si
jako zgrabnie wycofa i zabra nas std jak najszybciej?
- Czy to nie...
- Nawet nie wymawiaj jego imienia. Tak, to rzymski bg wina.
- Ale co on tu robi? - warkn Gunnar.
Leif zawrci i ruszy swoim mustangiem jak wampir. Opony zapiszczay, gdy
popdzilimy z powrotem na Roosevelt Street. Leopardy zamruczay nieprzyjemnie, a ich
lnice postacie obejrzay si za nami. Toby byo na tyle, jeli chodzi o moje ciche zniknicie.
- No... chce mnie dorwa oczywicie. On...
- Dokd jedziemy? - przerwa mi Leif.
- Na US 60, a potem na wschd.
Leif wcisn gaz do dechy i pomknlimy w stron autostrady z karygodn prdkoci,
tak e mogem si jeszcze ledwie sekund napawa widokiem Jedenastej i znajomej okolicy.
Wyczyem szko faeryczne, a biaa posta zmienia si w Bachusa, ktry wanie wskakiwa
do swojego rodka lokomocji. Nie by to na pewno zniewieciay chopczyk Caravaggia czy
Tycjana, ani te pulchny dzieciak Guidona Reniego. Bardziej przypomina silnego,
uminionego typa z Midasa i Bachusa Poussina, z t rnic, e skr mia a czerwon z
wciekoci, a oczy zupenie szalone. Moe i miewa lepsze dni, kiedy prezentowa si
wdziczniej i bardziej zniewieciale, ale tym razem na pewno nie by w rozleniwionym
nastroju. Postanowi objawi si nam jako uosobienie furii, jako bg wina i winnych, czyli
nas.
- Wyglda na to, e zaliczymy dzi te wycig rydwanw. - Bardzo byem z siebie

dumny, e udao mi si powiedzie to zupenie spokojnym tonem, gdy tymczasem miaem


ochot wrzeszcze: SZYBCIEJ, DO CHOLERY, GAZU I SPADAMY!!!". Sk w tym, e
kady z nas mia by niby supertwardzielem. Gra toczya si nie tylko o nasze ycie, ale i o
punkty testosteronowe. aden z naszej trjki nie mg sobie pozwoli na chwil saboci i
niepokoju, bo skazaby si tym samym na bezlitosne drwiny pozostaych.
- Jak daleko jest to miejsce? - spyta Leif. - To, z ktrego si bdziemy wynosi na
tamten wiat?
- Okoo dwch i p godziny. - Z metropolii Phoenix naprawd nie dao si dotrze
szybciej do adnego zdrowego lasu. Zreszt midzy innymi z tego powodu wybraem kiedy
t okolic. Przynajmniej adne faerie nie mogy si do mnie atwo dosta. - Ale to zaley od
tego, jak szybko bdziesz jecha.
Wampir zarechota i jeszcze przyspieszy.
- No to nas zaatwie - mrukn Gunnar. - Ju po nas.
Poniewa mia to by art i zarazem krytyka jazdy Leifa, nie straci przez to adnych
punktw testosteronowych.
Leif szarpn kierownic na lewo i wypad na Trzynast, prujc w stron Mill Avenue.
Stamtd bdzie mg pojecha na poudnie prosto na US 60, a na autostradzie bdzie w stanie
rozwin naprawd odpowiedni prdko.
Walka z Bachusem po prostu nie wchodzia w gr.
W przeciwiestwie do bogw nordyckich czy Tuatha D Danann bstwa greckie i
rzymskie naprawd s niemiertelne, nie da si wic ich zabi - mona je co najwyej
wkurzy. To dawao im spor przewag w kadej bjce. Mimo woli wyrway mi si sowa:
- Dosid wic mego najszybszego konia, a ci powiem, jak z rk nieprzyjaci
pieszn ucieczk moesz si ratowa. Nie tra wic czasu, [...] drogi synu! - zacytowaem
Henryka VI, cz pierwsz. Na tym wanie polega geniusz Szekspira, e facet ma co do
powiedzenia na kad okazj, nawet na ucieczk mustangiem przed rzymskim bogiem.
Leif posa mi poirytowane spojrzenie i odci mi si gderliwym gosem starego
Kapuleta.
- Cicho! burd jeste".
Nie to nawet, e si nie zgadza jako z moim cytatem, tylko chyba z samym
pomysem, eby rozpoczyna pojedynek na Szekspira podczas miertelnie niebezpiecznego
wycigu.
- Naprawd mylisz, e zawracabym ci gow, gdy jeste zajty wyciganiem nas z
kopotw? - spytaem. Powinienem by przeprosi i na tym zakoczy ale po prostu nie

mogem si powstrzyma, eby nie doda jeszcze tego wersu z Hamleta. - Myl taka, panie,
nie przesza mi przez gow".
Gunnar jkn i schowa twarz w doniach. Ju wiedzia, co si wici.
Wysiki Leifa, by jak najszybciej przemkn przez Tempe, wyday si nieco jaowe,
gdy Bachus unis si w powietrze (jego pantery byy z tych latajcych) i zrwna si z nami,
kiedy zwolnilimy przed skrtem w Mill Avenue. Usyszelimy warczce nad nami zwierzta,
a potem jeszcze boski ryk, ktry mia nas wpdzi w panik. I pewnie bymy w ni wpadli,
gdyby tylko ktry z nas by podatny na tego rodzaju magi. Gdy skrcalimy, o dach
zaskrobay pazury.
- Przebg! C to za haas?" - rzek Leif z umiechem, wczuwajc si w sytuacj,
ktrej makabryczny fatalizm oznacza, e rwnie dobrze moemy si jeszcze zabawi pki
czas. Mimo to jednak ostronie wycignem Fragaracha, na wypadek gdyby dach nie
wytrzyma ciaru i musielibymy odpiera atak z gry. Kark Gunnara zacz si
nieprzyjemnie marszczy, a jego wilk walczy o wolno. Nie bardzo mu si podobao, e
musi siedzie na miejscu pasaera, zupenie bezsilny, i tylko liczy na to, e uda nam si
umkn rozsierdzonemu bogu.
Usyszelimy jeszcze kilka zgrzytw po lakierze, a zacisnlimy zby od tego
okropnego dwiku, i w kocu mustang wyskoczy do przodu spity, a raczej przycinity
cikim butem Leifa.
- Mam tylko nadziej, e wykupie dodatkowe ubezpieczenie - zauway Gunnar.
- Oczywicie! - zapewni go oburzony Leif. - Za kogo ty mnie masz? Za wariata czy
co?
Za nami ryczay klaksony, a ludzie przed nami wciskali hamulce do dechy na widok
czarnego mustanga ciganego przez leccy rydwan. Nie wtpiem ani przez chwil, e
wszyscy wiadkowie bd si dzi leczy nieprzyzwoicie du dawk procentw, gdy tylko
dotr do domu.
Zapanowa kompletny chaos, co wprawio Leifa w zachwyt. Wali w klakson i mruga
na ludzi wiatami, eby mu zjedali z drogi.
- A ja pjd walczy z niepodobiestwami i wsi im na kark. C jest do roboty?" przechwala si sowami Ligariusza z Juliusza Cezara.
Wtek rzymski mnie z kolei przypomnia o idealnym wprost cytacie z Antoniusza i
Kleopatry.
- Przybd, przybd, bogu szklenic. wie nam blaskiem twoich renic!" zawoaem, a Leif drgn, co uznaem za znak, e go jednak przebiem.

Zakl na pewno w duchu, e sam wczeniej tego nie zacytowa (jeli w ogle zna ten
kawaek). Punkcik dla mnie, nawet cakiem odblaskowy punkcik. Nie tak atwo mu bdzie
odpowiedzie.
Uciec Bachusowi te nie byo takie proste. Gdy tylko schodzilimy poniej
osiemdziesiciu kilometrw na godzin, jego pantery natychmiast prboway si przebi
pazurami przez nasz dach. Ale sam Bachus nie jest te mistrzem sztuk walki. Jego tyrs
zakoczony jest sosnow szyszk i przez nic by si nie przedar, moe poza papierem
toaletowym. Z drugiej strony bg wina moe si pochwali imponujc si fizyczn - tak jak
i jego bachantki - tote jeli ju nas dorwie to raczej nie bdziemy mieli duych szans si
wymkn w jednym kawaku.
Przed wjazdem na autostrad zabyso przed nami czerwone wiato. Na kadym pasie
stay co najmniej cztery samochody i Leif zupenie nie mia jak si przebi.
- To moe by problem. Moe si rozdzielimy? - zwrci si do mnie, wskazujc
doni przeszkody. - Ty wyskocz z samochodu i niech on ci goni, a wtedy my z Gunnarem
spadniemy na niego z tyu.
Wygiem si, tak eby zobaczy, jak si ma nasza pogo. Pantery troch mi
zasaniay Bachusa i wanie dziki temu wpadem na pewien pomys.
- Nie. Myl, e uda mi si go spowolni.
Skoncentrowawszy si na szyszce z tyrsu, ktrym bg wymachiwa wysoko nad
gow, zaoyem wizanie czce czubek szyszki z wsk at sierci midzy oczami
jednego z leopardw. Nie zrobi to zwierzciu adnej krzywdy, ale je zdezorientuje. Gdy
zakoczyem splatanie, Bachus by rwnie wygupiony jak jego kotek, bo w yciu by si nie
spodziewa, e tyrs moe wystrzeli mu z doni i wyldowa midzy oczami jego pantery.
Zakl siarczycie, kiedy zwierzak zawy i zacz si paca apami po gowie, gdy tymczasem
drugi nadal bieg, przez co rydwan zacz si krci w powietrzu. eby opanowa sytuacj,
Bachus bdzie musia zlecie na ziemi. I rzeczywicie po chwili ju ldowa na ulicy za
nami, gdy my zwalnialimy przed wiatami.
Leif i Gunnar obejrzeli si, eby popatrze, jak Bachus mczy si z par wzburzonych
wielkich kotw.
- LOL, kotki si wku***. ROTFL!! - zawoaem. Odwrciem si, eby si pomia z
kumplami, ale oni wpatrywali si we mnie gronie. - Co jest?
Leif pogrozi mi palcem przed nosem i surowym, niskim tonem zapowiedzia:
- Jeli bdziesz mi tu wmawia, e aby pasowa do tego spoeczestwa, musz mwi
jak niepimienny pgwek, to ci strzel.

- A ja ci wyrw t twoj brdk - doda Gunnar.


- Jzyk lolkotw to taki niu ej na spikanie - wyjaniem im. - Nie mus kotem by,
coby tak spika.
Leif unis pi, a ja obie rce.
- Dobra, dobra, ju przestaj. A tak na marginesie, to mamy zielone.
Pokrci gow i znw spojrza przed siebie, naciskajc na gaz.
- Nie pojmuj, jak moesz przechodzi pynnie od Szekspira do tej aosnej namiastki
jzyka.
Nie odpowiedziaem, bo zaczem si powanie martwi o panter. Rzucaa si
wanie z pazurami na Bachusa, ktry chwyci mocno za szyszk i wyglda na tak
rozsierdzonego, e by moe zaraz bdzie prbowa wyrwa j si, przy okazji zdzierajc
zwierzciu sier z pyska. Tote pki jeszcze miaem ich w polu widzenia, poluzowaem
sploty na panterze i zwizaem szyszk z tyrsu ze skr midzy oczami samego Bachusa.
Niech sobie zrywa wasn skr, jak ma ochot. Barbarzyski jazgot a zatrzs naszymi
oknami, gdy zniknlimy, wjechawszy wreszcie na autostrad.
- I to by byo na tyle? - spyta Gunnar. - Zgubilimy go?
- Chwilowo - mruknem. - Pewnie jest na tyle bystry, e si domyli, dokd
jedziemy. Ju nieraz mia do czynienia z druidami. A na dodatek moe lecie na skrty, przez
co bardzo zyska na czasie.
- Innymi sowy chcesz powiedzie - rzek Leif, mijajc inne samochody z przeraajc
prdkoci - e powinienem jecha troch szybciej.
- Tak, ale z zastrzeeniem, e wolelibymy jednak do celu dotrze ywi i w jednym
kawaku.
Usiowalimy w miar moliwoci wyluzowa, gdy w Superior zjechalimy z
autostrady, a potem skrcilimy w drog 177, na poudnie, w kierunku maej miejscowoci
Winkelman. Kiedy akurat ciga ci bg, nader trudno udawa, e nic si nie dzieje, ale
staralimy si ze wszystkich si, bo wymagay tego zasady machismo. Rozmawialimy sobie
o tym i o tamtym, jakbymy wybrali si na niewinn przejadk, a nie uciekali w panice.
Leif zabawi nas opowieci o swoich osigniciach z zeszego wieczoru, z dokadnoci
komentatora sportowego relacjonujc akcj zlikwidowania szedziesiciu trzech wampirw.
- W epoce elektrycznoci kluczem do wywoania chaosu jest pozbawienie ludzi prdu
- rozpocz. - Dlatego wyczyem nie tylko transformator stadionu, ale i zapasowe
generatory. To z kolei oznaczao, e kamery s zupenie do niczego, a jedyne, co zobacz
ludzkie oczy, to niewyrane byski. Kamerki z komrek nie dziaaj najlepiej przy tak sabym

owietleniu. Mogem wic si bez przeszkd przemieszcza po caym stadionie i polowa


sobie spokojnie na gniazdo z Memphis. Zamiast trzyma si razem, tworzc szeregi nie do
zdobycia, ci dumie rozproszyli si wrd tumu. - Zamia si szaleczo we wstecznym
lusterku. - Modo i naiwno zgina z rki dowiadczenia i przebiegoci.
- Gazeta nic nie wspominaa o tym, eby z tymi ciaami byo co nie tak, ale pewnie
dopiero dzisiaj to odkryj - zauwayem. - Pewien jestem, e jutrzejsze nagwki bd
wyjtkowo zajmujce. A moe nawet ju co nieco jest o tym w Internecie. Nie boisz si, e
istnienie wampirw wyjdzie na jaw?
Leif wzruszy ramionami.
- To, e ja istniej, pozostaje tajemnic. A o reszt bd si martwi, jeli wrc.
- Kiedy - poprawi go z naciskiem Gunnar - nie jeli.
- Ale, Leif, na pewno kilka z tych cia stano w pomieniach, gdy tylko musny je
promienie soneczne - nie dawaem za wygran. To raczej powinno im da do mylenia. I
nawet zupenie niekompetentny koroner zauway, e te trupy zmary znacznie wczeniej ni
wczoraj w nocy. Spjrz prawdzie w oczy. Wanie uwiadomie ludziom, e wampiry
naprawd istniej.
- Nic z tych rzeczy. Pomienie zrzuc na niewykryte wycieki atwopalnych gazw lub
cieczy. A koroner, ktry zasugeruje, e te ciaa naleay do wampirw czy innych
martwiakw, natychmiast straci prac. Jeli nawet co odkryj, ich rewelacje zostan
wymiane i odrzucone przez spoeczestwo wykarmione na nauce i sceptycyzmie.
Pokrciem gow.
- Ty to musisz mie wielkie wochate jaja - stwierdziem i zaraz dodaem - chyba e
ich w ogle nie masz. Powiedz mi, Leif, jak to jest, wampiry maj jaja czy nie?
Gunnar usiowa zdusi miech - bezskutecznie.
- Atticusie? - rzek Leif.
- Tak, Leifie?
- Masz moje osobiste pozwolenie, eby si odpieprzy - sykn, a nastpnie jak gdyby
nigdy nic kontynuowa swoj zabjcz histori polowania, ktrej punktem kulminacyjnym
byo powiartowanie przywdcy gniazda Memphis.
Z Winkelman pojechalimy na poudnie drog stanow 77, gdzie przyczepi si do nas
jaki policjant, ktrego zaniepokoi pdzcy szaleczo muscle car. Leif zdj nog z gazu i
odda Gunnarowi kierownic, a potem otworzy okno i wychyli si, gow obracajc do tyu.
Spojrza nieszczsnemu policjantowi w oczy i byo po wszystkim. Po chwili syreny ucichy, a
radiowz zjecha na pobocze.

Leif schowa si z powrotem do samochodu i powici chwil na poprawianie sobie


w lusterku rozwianej fryzury, gdy tymczasem Gunnar nadal prowadzi z fotela obok.
Zachichotaem.
- Ma pan co do powiedzenia, panie OSullivan? - zapyta Leif wyniole.
- Prosz, niech si pan nie kopocze tak swoim wygldem, panie Helgarson odparem. - Mog pana zapewni, e wyglda pan naprawd przelicznie.
Gunnar prychn, a Leif unis dumnie brod.
- Za nic mam zawistne drwiny brzydkich mczyzn - owiadczy.
- O tobie mwi, Atticusie - zwrci mi uwag Gunnar.
- Twoja mama o mnie mwia - odparowaem, a wilkoak natychmiast straci poczucie
humoru i warkn gucho. Umiechnem si i ju nic nie powiedziaem. Leif te milcza na
wszelki wypadek. Nie naley za bardzo drani wilkoaka.
Skrcilimy w lewo, w Aravaipa Road, i jechalimy kilkanacie mil, przy czym
wikszo drogi po wirze. Kanion Aravaipa nie jest, cile mwic, zalesiony, ani te nie
rosn w nim dby, jesiony czy gogi, ale mimo to jest zdrowym, zaronitym terenem nad
rzek, na tyle silnym, e jest w stanie utrzyma ni do Tir na ng. Bytuje tu ponad dwiecie
gatunkw ptakw, dziewi gatunkw nietoperzy, rozliczne ryby oraz niedwiedzie czarne,
rysie rude, owce pustynne i ostronosy. Przewaaj drzewa liciaste, olchy, wierzby, orzechy
woskie, topole i jawory, stojce na stray wiecznego nurtu strumienia Aravaipa. W okolicy
Tempe ronie kilka prawdziwych lasw z mocniejszymi powizaniami z Tir na ng, ale
poniewa chciaem si wydosta jak najszybciej z miasta, to bya najlepsza opcja.
Wytarabanilimy si z mustanga, a Leif zostawi kluczyki w stacyjce. Wczyem
sobie noktowizj i zdjem sanday, ktre niosem teraz w lewej rce. Wejcie do lasku byo
zamknite, ale przeskoczylimy ogrodzenie i pobieglimy w stron strumienia. Na grze nie
byo wystarczajco duo dzikiej natury. To dno kanionu obfitowao w faun i flor.
- Jak daleko musimy biec? - spyta Gunnar.
- Tylko z mil i ju powinnimy da rad si przenie - odpowiedziaem mu. - Ale
miejcie uszy i oczy szeroko otwarte, dobra? - Gdy byem w ludzkiej postaci, mj wzrok i
such nie dorwnywa ich zmysom. - Nie wierz, e Bachus po prostu si podda.
Pdzilimy bez trudu przez noc, a ja w tym czasie porozumiewaem si z Sonor, eby
da mu - lub jej, jak si upieraa Granuaile - zna, e mam nadziej wkrtce wrci.
Jakie p mili od celu Gunnar nagle obejrza si za siebie, a ledwie sekund pniej
Leif zrobi to samo.
- Zblia si - szepn Gunnar.

- Starczy ju tego joggingu - zadecydowaem. - Leif, ty z nas jeste najszybszy na


dwch nogach. Uniesiesz nas obu?
- Ale ja nawet nie wiem, dokd biegniemy - zaprotestowa.
- Prosto przed siebie. To jest przecie wwz, raczej nie da si tu zgubi. Powiem ci,
kiedy si zatrzyma, i wtedy zacznijcie rzuca w niego kamieniami czy co, bylebycie go
czym zajli, zanim bd mg nas przepchn na Tir na ng.
Gunnarowi wcale nie przypado do gustu to, e ma by przez kogo niesiony, ale
widzia, e nie ma innego wyjcia. Nie byo szans, ebymy biegli szybciej, ni lataj pantery.
Leif z atwoci zarzuci sobie kadego z nas na jedno rami i pomkn przed siebie.
Przypominao to niestety troch jazd na Ratatosku. A jednak nawet wampir nie by w stanie
biec rwnie prdko jak mityczne koty. Usyszelimy za plecami ich ryk, a zaraz potem
zwyciskie Ha!" Bachusa. Nagle Leif si gwatownie zachwia, a my polecielimy do przodu
i wyldowalimy bolenie na pniu topoli. Zerwaem si na rwne nogi i ujrzaem, e
koczyny Leifa sptane s bluszczem czy te inn winorol. Bachus mkn prosto na nas, a
jego twarz przypominaa maski teatralne majce przedstawia sza, w ktry jakoby wpdza
ludzi.
C, zdrowy rozsdek zawsze przewysza szalestwo. Wysaem wic do Sonory
nastpujcy komunikat drog ziemsk:
//Druid potrzebuje przysugi / Zapobiec szybkiemu wzrostowi rolin / Moje pooenie
/ Teraz / Wdziczny/ Gunnar ju zrzuca z siebie buty i dinsy i dosownie wilcza w oczach.
Nie przejmowa si natomiast koszulk rugby, uznawszy wida, e dla wikszego efektu
lepiej, eby mu si dramatycznie rozdara podczas transformacji.
- Pomcz tylko te kociaki - poprosiem, czekajc na odpowied Sonory. - Z bogiem
nawet nie prbuj.
Gunnar zdoa jeszcze mi kiwn gow, nim twarz wyduya mu si w pysk i zatraci
resztki ludzkich rysw.
//Oto przysuga// odpar Sonora, a ja podzikowaem mu serdecznie. Bachus
wyldowa i spuci pantery z zaprzgu, rzucajc im jeszcze aciski odpowiednik Bierzcie
ich!" na zacht, po czym sam wyskoczy z rydwanu. Zwierzta rzuciy si na Leifa, ktry ju
si na szczcie zdoa wyplta z rolinek. Uskoczy przed nimi byskawicznie jak to
wampir, a one poleciay dalej si rozpdu, Leif natomiast ruszy podj walk z bogiem
wina, ktry - co ciekawe - nie mia przy sobie tyrsu, ale poza tym nic w jego zachowaniu nie
wskazywao na to, e jeszcze godzink temu tkwia mu midzy oczami sosnowa szyszka.
Gunnar tymczasem rzuci si w stron panter.

- Po prostu cinij nim do strumienia, Leif. Nie siuj si z nim! - wrzasnem, gdy
Gunnar i pantery zmienili si w warczcy kb sierci, pazurw i kw. Bachus nie by
kompletnie zielony w walce wrcz, co zreszt dao si zauway po pozycji, ktr przyj na
widok zbliajcego si Leifa, ale te nie siowa si pewnie nigdy z wampirem majcym
tysic lat dowiadczenia w sztukach walki. Leif trzepn go byskawicznie w szczk, potem
zakrci si zwinnie i kopniakiem w kolana powali boga wina na tyek. Gdy Bachus usiad na
ziemi oszoomiony, Leif szybko chwyci go za stopy i pocign mocno, potem zakrci nim z
wdzikiem dyskobola i cisn nim kilkaset metrw od siebie. Bg wyldowa ciko w
skalistym strumieniu i pewnie sobie co tam nawet zama. Wielka szkoda.
W tym samym czasie Gunnar okulawi obie pantery, cho sam te otrzyma powane
rany. Dobra wiadomo bya jednak taka, e wilkoaki szybko si lecz, a za to pantery
znowu tak zaraz nie bd w stanie nigdzie Bachusa zawie.
- Niezy rzut - pochwaliem Leifa. - Chodcie, spadamy std. Jeszcze mamy kawaek
do przebiegnicia.
Chwyciem dinsy i buty Gunnara i trzymaem je razem z wasnymi sandaami, a Leif
znw przerzuci mnie sobie przez rami i pogna dalej kanionem. Gunnar sadzi susy tu przy
nas, w wilczej postaci rwnie szybki jak wampir.
- Trzymaj si oyska rzeki, jeli moesz - poprosiem, a Leif posusznie poprawi
kurs, co pozwolio mi przeprowadzi odrobin roztrzsion, ale jednak obserwacj Bachusa.
Bg wsta powoli i bez trudu nas namierzy. Jedn rk przyciska sobie zadek, ale
gdy tak si na niego gapiem, puci obolae miejsce i wycign obie donie przed siebie na
wysoko talii, a potem unis je powoli, ani chybi rozkazujc czemu urosn. Tylko e dziki Sonorze - nic nie uroso. Leif bieg dalej bez przeszkd, a ja zachichotaem.
Uprzejmym tonem zagaiem rozmow po acinie.
- Bachusie, syszysz mnie? Kiwnij gow, jeli tak.
Bg opuci donie i skin mi gow.
- Nigdy nie dae rady zabi adnego druida i nigdy ci si to nie uda. Gdyby nie cae
hordy bachantek i rzymskich legionistw oraz pomoc Minerwy, w yciu by nie pokona ani
jednego. Pewnie kiedy w kocu dopadn mnie twoje sugusy i mam wiadomo, e nigdy
nie zdoam ci zabi, ale przyznaj sam przed sob, e w pojedynk nie bdziesz mi w stanie
dorwna Ziemia sucha mnie, synu, a nie jakiego boka winogron i szklanic. - Ale na
postscriptum przerzuciem si ju na angielski. - I pocauj si wiesz gdzie, gwniarzu!
Bachus nie zawraca sobie nawet gowy adn zrozumia odpowiedzi, tylko rykn
dziko i rzuci si w pogo. Lecz naprawd nie by zbyt szybki na piechot - bieg z prdkoci

przecitnego miertelnika, a dzielio nas ju p mili.


- Znajd mi gdzie tu blisko jakie adne drzewo, Leif - poprosiem.
Leif natychmiast wybieg z oyska strumienia i zrzuci mnie pod potnym platanem.
W przeciwiestwie do faerii, ktre do przemieszczania si midzy krainami potrzebuj dbu,
jesionu i gogu, mi wystarczy byle drzewo, ktre jest na tyle mocne i zdrowe, e wytrzyma
poczenie z Tir na ng. Czy bdzie to platan, czy sekwoja - wszystko jedno. Wystarczy mi
jakikolwiek zdrowy las.
Gunnar przysiad na zadzie tu przy nas, sapic i krwawic.
- Dobra, teraz obaj dotknijcie mnie i pltana rwnoczenie.
Spojrzaem na Gunnara, eby si upewni, czy zrozumia. Podnis si na cztery apy,
a potem jedn przedni pooy mi ciko na piersi, a drug na pniu drzewa. Potrzebny by
nam kontakt skra do skry, wic wsadziem palec lewej rki (w ktrej trzymaem ju buty i
dinsy) w jego futro. Leif protekcjonalnym gestem pooy mi do na gowie, a drug na
drzewie.
Obejrzaem si jeszcze na strumie, eby sprawdzi, co u boga wina. Bieg niezbyt
zgrabnie i kompletnie nie patrzy pod nogi. Polizgn si na poronitym mchem kamieniu i
zupenie po miertelnemu wyrn twarz w oysko. Rozemiaem si, bo wiedziaem, e
mnie usyszy, a chciaem, eby mia wiadomo, i widziaem t upokarzajc sytuacj. I tak
mielimy z chopakami jeszcze mas czasu do wyjcia z tej krainy.
Przeczuwajc, e mu si zaraz wymkn, Bachus podnis gow z dna strumienia.
- Zapacisz za t zniewag w swoim czasie - zagrzmia gosem drcym z wciekoci.
- Przysigam na Jupitera, e sam rozedr ci na strzpy, druidzie. Twj czas ju dawno min.
- By moe zasuguj na mier - przyznaem. - Ale ty nie zasugujesz na ycie. Twoja
egzystencja to ledwie aosne popuczyny po Dionizosie. Jeste tylko sab kopi lepszego
boga.
Nie daem mu czasu na odpowied w imi zasady, e zawsze najlepiej mie ostatnie
sowo. Przymknem oczy, odnalazem ni czc nas z Tir na ng i zaczem przeciga
nas do krainy faerii.

Rozdzia 14
Wilkoaki s odporne na wszelk magi poza magi ich wasnej watahy, ale Gunnara
udao mi si przecign bez wikszych problemw. Nie przyznaem mu si, e troch si o
to przedtem martwiem. Ale splot przecigajcy nie by zaoony na nim, tylko na mnie oraz
wszystkim, co chciaem zabra ze sob. Skoczyo si tylko na tym, e on zwrci kolacj, a
my z Leifem udalimy, e tego nie zauwaamy.
Kiedy skoczy, poprosiem, eby zmieni si z powrotem w czowieka, zanim
wrcimy na ziemi. Rzuciem mu dinsy i buty i odwrciem si do niego plecami na czas
przemiany, ebym ja z kolei nie zwrci lunchu.
W tej czci Tir na ng bya ju noc, zreszt tak jak i w Arizonie. Nie moglimy od
razu przej do Nadymu, bo tam ju by ranek i po Leifie by nam zostaa garstka proszku. Nie
moglimy te zosta w Tir na ng - faerie nie zareagowayby dobrze na obecno Leifa i ju
zreszt cigny pewnie w nasz stron, wyczuwszy, e co si wici. Dlatego
postanowilimy przej gdzie indziej i na prob Leifa wypado, e bdzie to las, dwadziecia
pi mil na pnoc od Pragi. Tam bdzie mia jeszcze kilka godzin przed wschodem soca.
Gunnar ubra si i owiadczy, e jest gotw do drogi. Nawet cay podrapany na piersi
prezentowa si teraz znacznie lepiej ni w tamtej koszulce do rugby. Leczy si szybko, ale
czuem, e te cige przemiany, walka i przesunicie si do obcej krainy troch go jednak
kosztoway. A to dopiero pocztek.
Tak jak przedtem, Leif i Gunnar pooyli jedn rk na mnie, a jedn na drzewo i
przerzuciem ich na zalesione wzgrze kawaek od malutkiej czeskiej osady zwanej
Osinalicami. Gunnar znw wymiotowa.
- Spotykamy si jutro wieczorem pod tym samym drzewem - zadecydowa Leif,
marszczc nos. - Nie powinnimy mie problemu z jego odnalezieniem.
- Dokd idziesz?
- Znajdujemy si teraz na terytorium Zdenika - wyjani. - Musz wic zoy mu
wizyt i uszanowanie. Jutro w nocy pokonamy reszt trasy. Tymczasem odpoczywajcie.
I rozpyn si w ciemnoci; w kocu widzielimy jedynie jego czupryn niczym
kukurydzian wiech, a po chwili znikno nawet to.
- Przechodzenie midzy krainami w ludzkiej postaci nie jest wcale lepsze - zacz

kwka Gunnar.
- Przykro mi - odparem. - Jeste, z tego, co mi wiadomo, pierwszym w historii
wilkoakiem, ktry wdruje midzy krainami. W bazie nie znajdoway si adne dane na ten
temat.
- W jakiej bazie?
- W bazie wiedzy druidzkiej.
- I co? Teraz opis moich wymiocin trafi do waszej bazy druidzkiej, h? - Nie wyglda
na zachwyconego t perspektyw.
- Nie bdziesz wymieniony z imienia - zapewniem go pospiesznie. - Pojawi si tam
tylko wzmianka o wilkoakach w ogle. Przy czym bdzie trzeba tu zaleci wyjtkow
ostrono, bo jeli ty, alfa, tak sabo to zniose, to tylko pomyl, co si moe sta ze
sabszym wilkiem.
Gunnar przemyla to i w kocu skin gow. Rany na jego piersi wyglday ju duo
lepiej. Wiedziaem, e wkrtce nie bdzie po nich ani ladu. Ale nic za darmo.
- Umieram z godu - owiadczy.
- Wolisz zje co jako czowiek czy jako wilk? - zapytaem. - Moemy zapolowa
tutaj albo skoczy do najbliszego miasteczka na jak jajecznic czy co.
- Mwisz tutejszym jzykiem?
- Nie - przyznaem. - Nie znam zbyt wielu sowiaskich jzykw. Ale pewnie mwi
tu po rosyjsku czy po angielsku. Albo po prostu pokaemy im palcem, co wybieramy z menu.
- Masz czesk walut?
- Nie. Tylko kilka dolcw. Albo trzeba bdzie uciec przed rachunkiem, albo
odpracowa to w kuchni.
Gunnar skrzywi si zdegustowany.
- W takim razie lepiej zapolujmy.
Zdjem Fragaracha i oparem go o drzewo (by to akurat wierk), potem rozebraem
si i starannie zoyem ubrania w kostk. Gunnar westchn i te zacz zdejmowa dinsy i
buty, ktre ledwie przed chwil woy. Zmieniem si w wilczarza i odczekaem, a Gunnar
zakoczy swoj znacznie dusz i boleniejsz transformacj. Skupiem si na wszeniu,
eby dobrze zapamita zapach okolicy, a potem zdaem si na Gunnara i pobiegem za nim
na owy.
Szo nam jak po grudzie, bo ani on nie mg si ze mn porozumiewa za pomoc
wataszego cza, ani ja nie byem w stanie stworzy splotu midzy naszymi umysami, ale w
kocu udao nam si znale ma ani i upolowa j jeszcze przed brzaskiem. Zostawiem j

Gunnarowi i wrciem pod drzewo po ubranie i Fragaracha, bo naprawd nie miaem chci na
surow sarnin.
Przemieniem si szybko w sow, obleciaem okolic i namierzyem najblisz szans
na normalniejsze jedzenie. Znajdowaa si pi mil od Osinalic.
Po pgodzinnym biegu na bosaka dotarem do uroczej osady zoonej z drewnianych
domkw i jednej wijcej si drogi w wskiej dolinie. Kilka kogutw witao ju wit. W tak
maej wiosce nie byo szansy na prawdziw kolacj, ale znalazem pensjonat dla ekoturystw
i pisarzy chccych skry si przed zgiekiem wspczesnych miast. Waciciel, penicy
zarazem funkcj kucharza, by niski, jowialny i do okrgy. Mwi po rosyjsku i wyranie
uwielbia swoj prac. Fartuch mia poplamiony jedzeniem, a pod siwiejcym wsem
serdeczny umiech. Zgodzi si ugotowa mi olbrzymie niadanie w zamian za troch pomocy
w gospodzie - wyczyszczenie frytkownic z tuszczu, posprztanie za piecem, porbanie
drewna do kominka w jadalni. W pracy pomagaa mu jego crka, ktra upara si flirtowa ze
mn, gdy jadem. Wyranie utosamiaa mnie z drog ucieczki z tej licznej, malutkiej
mieciny i pewnie kada droga bya dla niej dobra, byleby skuteczna. Zadziwiajcy jest ten
paradoks natury - jedni robi wszystko, eby by bliej z ni a inni robi wszystko, eby od
niej uciec, nie wiedzc, e mwi to wicej o ich naturze ni o naturze samej w sobie.
Pozostali gocie, ktrzy wanie jedli niadanie, starali si na mnie nie gapi, ale
kiepsko im to szo. Moe wyczuwali ode mnie zapach wilkoaka albo wampira niewiadomie oczywicie, bo ich nosy na pewno nie byy wystarczajco wraliwe. W kadym
razie chyba przeczuwali, e co ze mn jest nie tak, cho pewnie nie to, e podruj z
potworami. Nikt nie zagai ze mn rozmowy.
Podzikowaem gospodarzowi i jego crce i wyszedem z gospody, czujc na plecach
wzrok wszystkich goci, gdy zadzwoni dzwoneczek zawieszony nad drzwiami. Przeszedem
przez jedyn we wsi ulic i skryem si w lesie. W ich gowach wykluje si pewnie wiele
rnych historii na mj temat, ale to mi nie przeszkadzao. Jeli moja tajemnicza obecno
uczynia ich ycie cho odrobin ciekawszym, poczytuj to sobie za zaszczyt.
Nie spieszyem si, wracajc do drzewa oznaczonego wymiocinami Gunnara. I tak do
powrotu Leifa nic nie moglimy zrobi. Szedem z rkami w kieszeniach, delektujc si lasem
wok. Od lat nie porozumiewaem si z ywioakiem z tej okolicy, posaem mu wic
pozdrowienie.
Bliej miejsca spotkania, ale na tyle jednak daleko, eby nie czu kwanej zawartoci
odka Gunnara, zbudowaem may szaas - idzie to do szybko, kiedy mona splata
gazie za pomoc magii - i postanowiem zafundowa sobie porzdn drzemk, skoro i tak

wedug czasu arizoskiego bya wanie pora i spa. Szaas mia mnie raczej ochroni przed
niepodan obserwacj z powietrza ni przed deszczem. Z braku misia, poduszki, a nawet
Oberona przytuliem si do Fragaracha. Poszycie byo chodne. nieg pojawi si lada dzie...
Gdy tylko si obudziem, ujrzaem Gunnara rozwalonego na plecach z apami w
powietrzu i jzykiem zwisajcym z boku pyska. Wyglda przekomicznie i troch chrapa.
Poaowaem, e nie mam przy sobie aparatu, takiego z porzdn lamp, bo ju byo po
zachodzie. Co mnie obudzio, ale - co dziwne - nie byo to chrapanie wilkoaka.
Wczywszy szko faeryczne, zaczem si rozglda wok, nie ruszajc si z
miejsca, eby nie narobi haasu. Nic nie widziaem i nie syszaem. Moe obudzio mnie po
prostu cinienie w pcherzu. A jednak miaem dziwn pewno, e za moim szaasem co si
czai i moe tylko czeka, ebym wychyli gow.
Nie zamierzaem da temu czemu satysfakcji. Uznaem, e lepiej bdzie obudzi
najpierw wilkoaka i dopiero potem wymkn si z szaasu, gdy to co bdzie zajte
problemami, jakie zwykle wywouj raptownie wybudzone ze snu wilkoaki. Poruszenie
ziemi pod Gunnarem powinno do sprawnie go obudzi. Pooyem do pasko na ziemi i
ju miaem wyda jej polecenie, ktre by wyrwao Gunnara z drzemki, gdy przemwi jaki
gos i odwali t robot za mnie.
- Opanuj si, Atticusie. I ty te, Gunnarze. To ja.
Zza drzewa wyoni si Leif, a my z Gunnarem podnielimy si go powita z lekk
irytacj, ktra wyranie go rozbawia, bo umiechn si zoliwie. - Jak wam upyn
dzionek?
- W wikszoci na spaniu - warkn Gunnar.
- I ja to wanie zawsze robi za dnia - odpar Leif. - pi jak zabity.
- Jak tam Zdenik? - spytaem.
- Elegancki jak zawsze. Troch zaskoczony moj wizyt. Zirytowany tym, e tak
publicznie odparem ataki na moje terytorium. Doceniajcy moje wyrazy szacunku. Ruszamy
zatem do Nadymu?
Zdjem sploty wice do kupy gazie szaasu i oddaliem si na stron, a gdy
wrciem, owiadczyem, e jestem gotw do drogi.
- Mgby od razu nas przerzuci dalej bez postoju w Tir na ng? - spyta Gunnar. Moe udaoby mi si zaatwi oba te odcinki jednym wymiotowaniem?
- Dobra, sprbuj - obiecaem.
Przerzuciem nas wic do Tir na ng, a potem jak najszybciej na wschd od lasu
cigncego si na poudnie od Nadymu. Gunnar zwymiotowa od razu. gdy tam dotarlimy, a

my z Leifem odsunlimy si by da mu troch prywatnoci i oszczdzi nasze nosy. Gdy


wreszcie Gunnar by gotw do dalszej drogi pobieglimy pod czystym, gwiedzistym niebem
na pnoc, a na miejsce spotkania dotarlimy koo dwunastej. Leif by tak miy, e
zaofiarowa si ponie mi miecz i nasze ubrania, ebymy mogli z Gunnarem biec jako
zwierzta. Nieustannie spogldalimy w niebo nad nami, wygldajc z niepokojem wiele
mwicych burzowych chmur, ale wygldao na to, e nordyccy bogowie szukaj mnie gdzie
indziej. Nie byo to zreszt z ich strony takie gupie oczekiwa, e bd si stara ukry jak
najdalej od Asgardu, a nie organizowa sobie jeszcze jedn wycieczk do tej krainy. Gdy
naszym oczom ukazao si jezioro, zobaczylimy te ognisko.
Jego pomienie rozwietlay na tle nocnego nieba zarysy znajomego drzewa. Powinny
czeka na nas trzy osoby, ale widziaem tylko dwie. Moe Leifowi nie udao si dotrze do
wszystkich z informacj o spotkaniu. Po przeciwnych stronach ognia siedziao dwch
starszych panw, ktrzy najwyraniej zupenie nie obawiali si niczego, co mogoby si czai
w ciemnociach.
- Widz, e przychodzimy ostatni - rzek Leif. Albo oczekiwa tylko dwch osb, albo
widzia gdzie tego trzeciego. - Przybierzcie ludzkie postacie, to was przedstawi.
Zmienilimy si wic z Gunnarem z powrotem w ludzi, ubralimy i razem
podeszlimy do pomieni. Leif pozdrowi staruszkw, a oni odwrcili si na dwik jego
gosu. Nie zdradzajc oznak artretyzmu czy sabego wzroku, wstali dziarsko z kamieni.
Jeden z nich by Azjat, wic musia to by Zhang Guo Lao. Brod oraz skronie
porastay mu rzadkie, rozwichrzone siwe kosmyki niczym postrzpiona chmura, przez ktr
wida niebo. Mia na sobie tradycyjny kaftan shenyi, haftowany szafirow nici i ze srebrnozot chryzantem oraz wykoczony bkitnymi lamwkami na konierzu, w pasie i na
brzegach rkaww. Zhang Guo Lao, cho wyranie posunity w latach, wyglda na
rozbawionego tym, e oczekujemy po nim kruchoci czy saboci. Z dowiadczenia
wiedziaem, e tak lune ubrania mog kry prawdziwe ruchy ramion, okci, a nawet pici.
Leif i Gunnar mogli go nie docenia, ale mnie na pewno nie udao mu si zwie. Gdy
przemwi, okazao si, e jego angielszczyzna jest nienaganna, z niemal niezauwaalnym
jedynie akcentem. Pokoni nam si i rzek:
- To dla mnie zaszczyt.
Drugim mczyzn by Vinminen. Wskaza doni na mnie i rzuci:
- Urocza brdka.
Jego bya siwa i po prostu niesamowita. Mona byo wiele o niej powiedzie, ale na
pewno nie, e jest urocza. Mogo si w niej kry dosownie wszystko: od broni, przez jakie

pociski z dymem maskujcym, ktry pomgby mu znikn w okamgnieniu, a po cae


gniazdo szpakw. Zaczynaa si tu pod jego ostro zarysowanymi komi policzkowymi i
spadaa mu lawin zarostu a na brzuch.
Jego wsy miay jeszcze janiejszy odcie bieli i ufryzowane byy elegancko nad
grn warg, take spyway w cienkich kosmykach po obu stronach szczki niczym wiey
nieg. Brwi mia rwnie imponujce i nienobiae. Zwisay niczym zwinite markizy nad
jego gboko osadzonymi oczami, ktre kryy si przez to w zupenym mroku, a byy ciemne
jak plamy atramentu. Nie sposb byo powiedzie, czy spogldaj przyjanie, czy gronie.
Czarn czapeczk z nausznikami w fiskim stylu umocowan mia jasnoczerwon tam na
czole i w ogle sprawia wraenie czowieka, ktrego lepiej nie denerwowa. Troch taka
diabelska wersja witego Mikoaja, zmizerniaego i godnego, a woajcego Ho-ho-ho!"
tylko wtedy, gdy akurat skacze po czyjej gowie.
Odziany by w zielon tunik przepasan czarn skr, a na to narzuci ciki,
czerwony weniany paszcz zawizany gdzie pod brod. W pochwie przy pasie schowany
mia krtki miecz, a spod tuniki wystaway jasnobrzowe pumpy, ktrych nogawki wetkn w
futrzane buty obwizane na krzy sznurwkami a do kostek.
Gdy ucisnem mu do, poczuem si jego rki.
- Przeliczny kapelusik - powiedziaem. Skoro zamierza kpi sobie ze mnie
faszywymi komplementami, nie miaem skrupuw, eby mu odpowiedzie tym samym. Nie
bylimy w kocu na misji dyplomatycznej. Poza tym miaem przeczucie, e za wszelk cen
bdzie chcia udowodni, e to on jest tu najstraszniejszym ze wszystkich skurczybykw.
Vinminen potwierdzi moje przypuszczenie, gdy zwrci si do Gunnara z
nastpujc gadk:
- A ty gdzie podziae koszulk?
Jakby posiadanie koszuli byo czym zdecydowanie bardziej mskim ni niedbanie o
zimno.
- Bya wyjtkowo brzydka - wyjaniem, sugerujc, e zostaa zniszczona i nikt za ni
nie paka.
Gunnar posa mi miadce spojrzenie, gdy uj do Fina, ale nie skomentowa
mojej wypowiedzi.
Dodatkowe starania Vinminena o zdobycie pozycji prawdziwego Nadczowieka
zostay udaremnione, gdy pojawio si wrd nas prawdziwe bstwo.
Z nocnego nieba (pewnie siedzia sobie cay ten czas gdzie na gazi nad nami)
zlecia orze i na naszych oczach przemieni si w niezwykle uminionego boga piorunw.

Nie by to Thor, tylko sowiaski bg Perun, a tym samym trzeci, ktrego mi dotd
brakowao.
Jego imi - a raczej pewne jego odmiany - nadal oznaczaj w wielu sowiaskich
jzykach po prostu piorun". Minie poruszay mu si jak kamienne pyty - rzebione, ale nie
gadkie. Ostro zarysowane linie muskuw kryy si za gstym owosieniem - strasznie facet
by wochaty, nawet na ramionach. Brod mia potn, koloru miedzi, a czupryn szalon i
dzik.
Jego bkitne oczy bysny wiatem i robio to znacznie wiksze wraenie ni te
efekty specjalne z Gwiezdnych wrt, a potem nagle rozpromieniy si wesoo. Oczami
wyobrani ujrzaem go ju jako posta z kreskwki na sobotni poranek: Perun - Wesoy
Wochaty Bg Piorunw.
Pikn ruszczyzn zapyta nas uprzejmie, czy moe si ni posugiwa w rozmowie z
nami. Spogldajc znaczco na zdezorientowane miny Leifa i Gunnara, wyjaniem, e nie
wszyscy tu wadaj tym jzykiem.
- No to angielski, da? - mrukn z cikim akcentem. Pokiwalimy gowami. - Ja mie
pecha. Nie mwi dobrze angielski. - Wzruszy ramionami na to swoje nieszczcie. - Ja si
stara.
Potem uciska nam wszystkim donie, u kadego wywoujc lekkie poraenie i
chichoczc cicho z naszych reakcji, a nastpnie wycign nie wiadomo skd jakie kamienne
patyki.
- Ja przynosi wam prezenty - wyjani i rozda nam po jednym. - Ja nie zna na to
angielskie sowa. To by ochrona na piorun.
Nie trzeba nam byo dwa razy tumaczy.
- A! Fulguryty! - wyszeptaem. Puste w rodku rurki ze strzelonego piorunem piasku,
stopionego tak, e wewntrzna ich powierzchnia bya gadka jak szko, a zewntrzna
chropowata.
Perun kaza mi powtrzy to okrelenie, wic to uczyniem. Przez chwil cierpliwie
wiczy wymow, potem rzek:
- Wy trzyma fulguryty zawsze. Fulguryty chroni od Thor. Teraz piorun nie problem.
Wy rozumie?
Leif spojrza na swj fulguryt bez przekonania.
- Ta rurka miaaby mnie ochroni przed piorunem?
- Bosko! - Perun klasn w donie i umiechn si do niego radonie. - My mie
ochotnik na demonstracja.

- Sucham? - zaniepokoi si Leif.


- Nie martw si - zdyem wyszepta, nim Perun wznis topr, ktry zwisa mu
dotd na plecach. Ciekawe, gdzie go mia, jak by orem. Ciekawe, czyby mnie nauczy sztuki
przechowywania broni pod postaci ptaka. - Wydaje mi si, e to dziaa jak talizman.
- Nie wiem, czy sobie moe przypominasz, ale ostatni talizman, jakiego miaem
nieszczcie uywa, nie stanowi dla mnie zbyt skutecznej ochrony - wypomnia mi Leif
do zjadliwie. Mia na myli amulet z zimnego elaza, ktry daem mu, eby go osania
przed piekielnie ognistymi niemieckimi wiedmami. - Moje ciao jest wyjtkowo atwo... - W
tym momencie szlag go trafi, i to prosto w gow. Na naszych oczach piorun spyn po jego
ciele i zgas na ziemi. Grzmot by tak gony, e wszyscymy a podskoczyli, a jeli o mnie
chodzi, to pewien byem, e ju po Leifie i e zostanie nam po nim tylko kilka poncych
resztek. Jakie byo moje zdziwienie, gdy przekonaem si, e si myl. - ...palne? dokoczy niepewnie zbity z tropu Leif.
- Ha! Wy widzie? - zakrzykn Perun. - Lepsze ni tarcza. Ty nie czu ani ciepa, ani
iskry, tak?
- Yyy... tylko takie jakby... askotanie - wybka Leif.
Umiech zagoci na twarzach wszystkich spiskowcw.
- Po prostu niesamowite - orzek Vinminen. - A strzelisz teraz mnie?
Perun odpowiedzia piorunem z jasnego nieba prosto w Fina. Wos mu z gowy nie
spad ani si nawet nie przypali. Tym razem wszyscy ju wyrazilimy gono zachwyt. Perun
wyglda na niezwykle z siebie zadowolonego i przeszed do strzelania piorunem w kadego z
nas po kolei tak dla wprawy".
- Czy ten wynalazek ma jakie ograniczenia? - spytaem, wskazujc na swj fulguryt. Gwarancja obejmuje tylko dwanacie piorunw czy co w tym stylu?
- Nie, ja pobogosawi to raz na zawsze - zapewni nas Perun. - Wy by bezpieczni od
kady piorun. Thor, Zeus, co wy chcie, aden piorun nie problem, tylko wy musie mie to
przy sobie.
- Wybacz pytanie ignoranta, o piorunowadny, ale czy mamy to nosi w jakiej sakwie
czy innym opakowaniu? - zada ucilenia Zhang Guo Lao.
- H? - Brwi Peruna spotkay si niczym olbrzymie wochate gsienice nad jego
oczami. - Nie. To musie dotyka skry. Rka, noga, tyek, niewane. Ty wsadzi do sakwy,
to chroni sakw, nie ciebie.
Nadzwyczajna praktyczno tego podarunku dopiero do nas zacza dociera i
podzikowalimy wylewnie.

- Nie by o czym mwi - powiedzia, cho byo oczywiste, e bardzo mu pochlebia


to, e owszem, gadamy o tym ju od duszej chwili, i to z takim przejciem.
- Teraz, gdy ju jestemy tu wszyscy razem, rzuc na nas moje maskowanie owiadczy Vinminen. - Skryje nas ono przed kadym, kto by wszy w okolicy.
Przemkno mi przez myl, e moe raczej trzeba to byo jednak zrobi, zanim pi
piorunw trzasno w to samo niemal miejsce, ale zachowaem t myl dla siebie.
- Wybacz miao, ale nie wiesz przypadkiem, czy to maskowanie zwiedzie Hugina i
Munina, oczy Odyna w Midgardzie? - zapytaem.
Ciemne lepia czarodzieja byskawicznie skoncentroway si na mojej twarzy.
- wietne pytanie, a odpowied brzmi: tak. Miaem ju okazj si przed nim ukrywa.
- Podszed do gazu, na ktrym przedtem siedzia, i wycign z paczki jaki dziwny
instrument. Najbardziej toto przypominao doln szczk jakiego sporego zwierzcia, bo
miao zby, ale wok nich owizane byy cienkie, te struny. - Oto moje kantele - rzek. Zrobione ze szczki wielkiego szczupaka i wosw piknej blondynki.
Zatkao mnie. No bo i co mona powiedzie na takie dictum? Kim bya ta
blondynka?" czy raczej A czemu nie brunetki?".
Vinminen zacz piewa, przerzuciem si wic na szko faeryczne, eby
zobaczy, co kombinuje w wymiarze magicznym. Naturalne sploty wok nas zaczy si
dziwnie zaciera. Odcina nas po prostu od normalnego stanu rzeczy tworzc rodzaj wymiaru
kieszonkowego. Gdy skoczy, jego wsy uniosy si nieznacznie i dotaro do mnie, e usiuje
si umiechn.
- Zaatwione. Godni? Ugotowalimy tu co nieco - powiedzia, wskazujc eliwny
sagan wiszcy nad pomieniami.
Gunnar da do zrozumienia, e zjadby konia z kopytami, wszyscy zbliylimy si
wic do ogniska. Stalimy chwil, czekajc, a Perun i Leif zaatwi nam jakie pieki do
siedzenia. Niewykluczone, e zrobili sobie przy tym konkurs, ktry znajdzie wikszy i
ciszy.
- To skromny posiek. Ledwie kilka zajcy z marchwi i cebul. Nie mielimy
ziemniakw - wyjani przepraszajcym tonem Zhang Guo Lao. - Ale gotuje si ju od
zachodu soca. Dodalimy troch pieprzu i soli. Miso powinno by ju mikkie.
Umiechnem si szeroko.
- Naprawd zrobilicie potrawk z zajcy? - To wanie jedna z tych rzeczy, ktre
mnie tak bawi w dwudziestowiecznych powieciach fantastycznych e ci bohaterowie tak
sobie siadaj i w par chwil organizuj ognisko i porzdn potrawk. Jak dla mnie to wymaga

wicej magii ni zabicie smoka, bo eby naprawd udusi miso nad ogniskiem, trzeba co
najmniej czterech godzin, a i duej, jeli jest akurat zima. Ale nie, ci gocie w ksikach
zawsze trzaskaj tak potrawk w godzink, i to bez sowa wyjanienia. Cho w Pradze byo
ledwie godzin po zachodzie soca, tu, w Nadymie dochodzia pnoc, miso wic
rzeczywicie mogo ju by gotowe.
Toboki Vinminena i Zhanga Guo Lao okazay si wymienicie wyposaone - byy
tam sztuce i talerze. Obaj na pewno ju nieraz spdzali noc pod goym niebem. Zabralimy
si wic do jedzenia - z wyjtkiem Leifa, ktry poprzesta na wypiciu kieliszka mojej krwi.
Perun pochwali jado, ale wyranie zatroska si na widok maych porcji.
- To by dobre. Ale nastpny raz my je niedwied - powiedzia.
Nikt si nie pali do pozmywania. Normalnie jakby wszyscy si nagle stali bohaterami
Hemingwaya (cznie z caym typowym dla tych postaci szowinizmem) i prdzej by umarli,
ni zniyli si do prac kobiecych" na oczach innych mczyzn. Zgosiem si wic na
ochotnika, co ich niezwykle ucieszyo. Podzikowali mi z ulg, a ja zapakowaem wszystko i
ruszyem nad jezioro.
- Szanowny druidzie - przemwi Zhang Guo Lao, gdy wrciem. - Niewiele wiem od
pana Helgarsona ponad to, e jakoby dziki tobie moliwa jest podr do Asgardu. Wyjanij,
prosz, jeli aska, jak nas tam zabierzesz.
- Przerzuc nas po prostu. Fizycznie nie jest to wielki problem, ale mentalnie
olbrzymi. Moich dwch towarzyszy - wskazaem na Leifa i Gunnara - przerzuciem bez
wikszego trudu, poniewa znamy si od ponad dziesiciu lat. Znam ich sposb mylenia.
Wiem, co ich cieszy, wiem, co ich martwi. Jestemy przyjacimi. Ale nasza znajomo wskazaem na trjk siedzc naprzeciwko mnie - jest bardzo wiea. Nie znam istoty
waszego istnienia. Kiedy bd musia przytrzyma w umyle Zhanga Guo Lao, Vinminena
i Peruna, czym oni dla mnie bd, jeli nie pustymi imionami? Kady z was jest czym wicej
ni imieniem. Skadacie si z dowiadczenia i mdroci, sprytu i gupoty nienawici i alu,
siy i saboci. Motywuj was inne siy pchaj was do dziaa rne cele. A wszystko to
musz uwzgldni, tak ebym, gdy bd nas przerzuca do pnocnej krainy nie zostawi
jakiej czci was tutaj.
- Czy to oznacza, e musimy ci o tym wszystkim opowiedzie? - zainteresowa si
Vinminen.
- Nie tylko mnie. Musicie o tym opowiedzie nam wszystkim. eby to przetrwa,
musimy wszyscy zajrze do domw swych towarzyszy przez szeroko otwarte okna. A okna te
otworz si, jeli opowiemy sobie nawzajem nasze historie.

- Historie? Jakie historie? - chcia wiedzie Perun.


- Wszelkiego rodzaju. W Ameryce nazywamy to wizami mskiej przyjani i jest to
termin bardzo w tym wypadku adekwatny, bo wanie tego nam potrzeba: wizi. Pod
wzgldem mentalnym i duchowym musimy by na tyle mocno zwizani, ebym by w stanie
nas przerzuci pod wzgldem fizycznym. I dlatego wanie musimy tu siedzie tak dugo, a
bd pewien, e moemy spokojnie wyruszy dalej. A do tego czasu bdziemy sobie snu
rne opowieci. Wydaje mi si, e najlepiej bdzie zacz od tego, co nas czy, czyli od
tego, dlaczego chcecie zabi Thora. Potem moemy przej do jakich lejszych tematw.
Zgoda?
Oglnemu pomrukowi towarzyszyo kiwanie gowami, ale wzrok utkwili wszyscy w
pomieniach. Pewnie kady z nich widzia w nich teraz znienawidzon gb nordyckiego
boga piorunw.
- Kto chciaby zacz? - spytaem.
Wszyscy przemwili naraz, ale czterech natychmiast zamilko na widok jecego si
Gunnara. Zdecydowanie nikt nie chcia, eby sobie przypadkiem pomyla, i nie jest
pierwszy w stadzie.

Rozdzia 15
Opowie wilkoaka
Jestem wrd was pewnie najmodszy, jako e mam na karku niewiele ponad trzy
setki, ale zdaje mi si czasem, e nienawidz Thora znacznie duej, cho mnie osobicie
skrzywdzi ledwie dziesi lat temu. To dziwne, jak emocje rozcigaj lub kurcz czas.
Rwnie dziwne jest jednak to, jak bg, ktry tak czsto jest wrogiem ludzkoci, cieszy si
powszechnie opini jej przyjaciela. Wiem przecie, e Thor uczyni krzywd wam wszystkim,
bo inaczej w ogle by was tu nie byo. Wiem te, e nie jestemy jedyni na tym wiecie,
ktrych potraktowa niesprawiedliwie. Syszaem szepty i cae opowieci, plotki o
potwornych okruciestwach i mniejszych zoliwociach. By moe z samej swej natury bg
ten musi by kapryny i szokujco bestialski, skoro jego ciao jest butelk na wyjtkowo z
pogod, a powiedzmy sobie wprost: jego wola kiepsko spenia rol korka. Jego poczucie tego,
co dobre i ze, z pewnoci ju dawno szlag trafi.
To go oczywicie nie usprawiedliwia. Wilkoaki maj przecie w sobie
bezwzgldnych drapienikw, ale jako kontrolujemy swoje wewntrzne wilki, eby przey
na tym wiecie. Zawsze trzymamy si prawa Watahy i prawie zawsze prawa miertelnych, z
wyjtkiem tych wypadkw, kiedy wchodzi ono w konflikt z prawem Watahy. To prawo
wanie odrnia nas od barbarzycw i od wyjcych bestii, ktre mamy w sobie. Stanowi
niezbdn smycz dla naszej mroczniejszej natury. Tak samo powinno by z bogami. Tak jak
my jestemy posuszni prawu, tak i oni powinni. Syszymy niby te wszystkie opowieci o
tym, e im sprawiedliwo wymierza wyszy bg. Lecz nigdy jako ich kary nie s
proporcjonalne do ich przewinie, gdy tymczasem oni sami bez mrugnicia powiek skazuj
miertelnych na najgorsze i niekoczce si katusze. Czas najwyszy, by jaki bg dosta za
swoje.
eby w peni wam wyjani, co mnie uczyni Thor, musimy si najpierw przenie z
powrotem do roku tysic siedemset pitego.
Byem wwczas wdrownym handlarzem i posacem. Latem obchodziem wysp,
przekazujc wiadomoci i handlujc drobiazgami z mojego toboka, dostarczajc informacje i
dajc ludziom z odlegych gospodarstw poczucie, e nie s sami na wiecie. Niejednokrotnie

cieszyli si na mj widok, zupenie tak jak ja, widzc ich. Za plotk dostawaem nocleg i
poywienie, a oni mieli okazj porozumie si z przyjacimi i krewnymi, powierzajc mi list
za jak drobn monet czy co dla konia.
Tamtego lata wizyta w gospodarstwie Hnappavellir zmienia cae moje ycie.
Wszyscy byli akurat w polu, a w domu zostaa tylko jedna osoba. Nazywaa si Rannveig
Ragnarsdttir, miaa dziewitnacie lat i serdecznie do ycia na wsi. Jej wosy byy jak
pszenica, a gdy si umiechaa, rumienia si lekko. Gdy stanem w progu, wanie wyrabiaa
ciasto w kuchni, sukni miaa oprszon mk i bya zupenie nieprzygotowana na wizyt.
Przejta i zdenerwowana usiowaa przyj mnie pod dach, zachowujc eleganckie maniery,
ktrych gdzie si nauczya, ale wyranie nigdy nie praktykowaa. Wydaa mi si czarujca, a
gdy usiedlimy si napi i porozmawia przy stole, wyznaa, e moje skromne ycie jest jej
zdaniem romantyczne i pene przygd. Po kilku minutach jej zachowanie si zmienio.
Stawaa si coraz bardziej zalotna i przyznam, e i ja j zachcaem. Od tygodni nie byem z
adn kobiet. Nie mino kilka chwil, a zaproponowaa mi krtki wypad w poszukiwaniu
zaginionej owcy. Zapakowaa troch suszonego misa, herbatnikw i koc, wybraa ze stajni
dwie klacze i zaprowadzia mnie w miejsce, ktre dzi ludzie nazywaj Parkiem Narodowym
Skaftafell. Powiedziaa, e znajduje si tam co zupenie niesamowitego, co musz zobaczy
By to wodospad Svartifoss, spywajcy z czarnych kolumn wulkanicznego bazaltu, ktry
powoli ostyg i skrystalizowa si w podune szecioktne ksztaty. Miejsce to byo
przepenione piknem ponurym i muzycznym. Gdy zaszo soce, powiedziaa, e mnie chce.
Zgodziem si.
W yciu Rannveig mao byo ucieczek od szaroci dnia codziennego. W Hnappavellir
mieszkao dwadziecia osb, w wikszoci ze sob spokrewnionych, a moda dziewczyna nie
miaa wyjcia, jak posusznie wykonywa nakazy innych. Miaem by piknym interludium,
krtkim, ale wspominanym dugo. Rozumiaem to i byem jej za to wdziczny.
Kochaa si z zapamitaniem i pamitam do dzi, jak zaraz potem powiedziaa, e
chce od ycia wicej, e chce y naprawd. Oboje rozumielimy przez to, e miy seks pod
wiatem ksiyca jest sto razy lepszy ni spokojne chrapanie w nocy, eby potem cay dzie
mczy si nad ciastem na chleb i dba o ogie pod kuchni. Lecz to jej niewinne wyznanie
zostao usyszane i zinterpretowane zgoa inaczej.
Wilk, ktry nas zaatakowa, nazywa si lfur Dalsgaard. Gdy my spleceni bylimy w
miosnym ucisku, on wbi si kami w moje cigno podkolanowe, a potem rozszarpa
Rannveig ydki. Ranni, niezdolni ani do ucieczki, ani do walki, pewni bylimy, e ju po nas.
Mylelimy e zaraz rzuci si na nas caa wataha, ale wkrtce zrozumielimy, e jest przy nas

tylko jeden wilk-olbrzymi - ale tylko jeden. Zwierz wycofao si i patrzyo, jak krwawimy.
Wasnym oczom nie mogem uwierzy. Na Islandii nie byo wilkw, cho oczywicie
syszaem rne historie o tych bestiach. Ten jednak nie zachowywa si jak wilki z
opowieci. Nie rozumiaem zupenie jego postpowania. Bylimy ranni, przeraeni i
krwawilimy. To powinno mu wystarczy, by chcie nas zabi, ale on tylko siedzia tam i nic
poza tym. Gdy prbowalimy czoga si czy woa o pomoc, warcza na nas i szczerzy ky.
Zupenie jakby chcia nas sobie zostawi na potem.
- Czego on chce? - spytaa mnie Rannveig.
- Nie wiem - odpowiedziaem. - Ale chyba nie mamy innego wyjcia, jak czeka.
- Mylisz, e zjad nasze konie?
Nie syszelimy ich, odkd uwizalimy je moe z mil przed wodospadem i
zostawilimy, eby si pasy, ale te szum wody wszystko zagusza.
- Nie mam pojcia - szepnem.
Nie pozostao nam nic innego, jak czeka i zastanawia si, czy umrzemy od utraty
krwi czy z rozszarpanymi gardami.
Odpowied przysza o wicie. Gdy soce zdusio blad powiat ksiyca, wilk
zacz dre na ziemi i wy przeraliwie, a jego koci trzaskay, cigna przeskakiway, skra
rozcigaa si i zmieniaa. Podczas tej przeraajcej transformacji nie mia jak nas goni,
Rannveig wic uznaa, e to wietna okazja, by mu uciec. Zebraa ubrania, wstaa i krzykna:
- Chod, szybko, dam ju rad biec!
Wtedy zobaczyem, e w te kilka godzin, ktre upyny przed witem, jej ydki
niemal zupenie si zagoiy. Spojrzaem w d i ujrzaem, e i moje cigna s w dziwnie
dobrym stanie. To, w poczeniu z przemian, ktrej wanie bylimy wiadkami, wyjaniao
osobliwe zachowanie wilka.
- To wilkoak! - jknem. - A nas pogryz podczas peni ksiyca!
Opowieci o wilkoakach s dzi bardzo rne, wtedy jednak jedno byo jasne: mogy
powiksza swoje stado tylko poprzez ugryzienie kogo podczas peni. Wszystko wskazywao
na przeraajc prawd, ale Rannveig jeszcze nie dopuszczaa jej do siebie.
- Szybciej, Gunnarze! Uciekajmy! - ponaglaa mnie, biegnc ju dalej.
- Nie! Spjrz! Czy nie widzisz? To czowiek! Wskazaem na wijc si posta na
ziemi, ktra miaa ju wyranie ludzkie ksztaty. By troch ode mnie niszy, ale potniej
zbudowany, bardziej uminiony. Jasne wosy mia do rzadkie, ale za to porzdn brod.
Gdy wymawiaem te sowa, drgawki ustay, a on stan przed nami nagi i bezwstydny.
- Powiedziaa, e chcesz y naprawd! - zawoa za Rannveig kpicym barytonem. -

Oto daem ci szans. Dzi w nocy ksiyc nie bdzie ju w peni, ale i tak wystarczy, by
nastpia transformacja. Staniecie si wilkoakami tak jak ja lub zginiecie. Stworzymy watah
i razem bdziemy y w wiatach ludzi i natury.
- Ale ja nie chc by wilkiem - zaprotestowaa w panice Rannveig.
Mczyzna tylko prychn na te sowa.
- Gdy ju nauczysz si samokontroli, wystarczy, e przemienisz si raz w miesicu.
To jak miesiczka, tylko e to nie ty krwawisz.
- Dlaczego nas najpierw nie spytae? - zdenerwowaem si. - Nigdy nie wybrabym
takiego ycia.
- To ycie wybiera ciebie - zagrzmia. - Jak niby miaem was o cokolwiek pyta, skoro
byem wilkiem? Zreszt nie wiedzielibycie, co odrzucacie, gdybycie tego nie sprbowali.
Polubicie wilcze ycie. Zaufajcie mi.
- Dlaczego miaabym ci zaufa? - krzyczaa Rannveig. - Pogryze mnie, ty szujo!
- Nie ma za co - odpar lfur. - Wiem przecie, e jeszcze mi za to podzikujecie.
- Podzikujemy ci? Za co? Za przemienienie w potwora? Za skazanie na pieko?
- Ty si martwisz piekem? - Machn rk w moj stron i rozemia si zoliwie. Przecie ten mczyzna nie jest twoim mem, nieprawda?
Rannveig si sponia.
- Bg wybacza sabo Ale nie wybacza... obrzydlistwa! - Ostatnie sowo wrzasna w
rozpaczy i zacza si pospiesznie ubiera.
Powinienem moe wyjani, e Rannveig bya wtedy luterank, tak jak i ja, jak caa
zreszt Islandia. Ale w Skandynawii tu i wdzie zdarzali si jeszcze wyznawcy starych
nordyckich wierze, tak pewnie jak i dzisiaj. lfur, ktry pochodzi z Danii, nalea do tych
wanie nielicznych wyznawcw starych bogw. Mielimy wtedy zreszt stay napyw
imigrantw z Danii, bo Islandia pozostawaa pod duskim panowaniem, cho Fryderyk IV
waciwie nas ignorowa, zajty wielk wojn pnocn w Szwecji.
- To zaley, jakiego boga masz na myli - powiedzia lfur. - Azowie nie maj
adnego problemu z podwjn natur.
- Syszysz? - jkna Rannveig. - Wygaduje jakie pogaskie brednie. Jest potpiony,
a my z nim.
lfur odrzuci eb do tyu i wybuchn miechem.
- Nie jeste potpiona. To bogosawiestwo. Z czasem to zrozumiesz. Pobiegnij ze
mn w ksiycow noc. Zapolujesz i poczujesz na jzyku smak gorcej krwi.
- Aaa! - Rannveig zakrya uszy i ucieka.

Nie chciaa nawet sysze o gorcej krwi na jzyku. Chwyciem ubrania i pobiegem
za ni. lfur znw zarechota.
- Biegnijcie, biegnijcie, jeli chcecie! - zawoa za nami. - Ale gdy zapadnie noc,
lepiej, ebycie nie byli w pobliu adnych ludzi, bo inaczej posmakujecie krwi czowieka!
Rannveig nie zatrzymaa si przez p mili. Pdzia w stron naszych koni i nie
zdoaem jej dogoni, nim tam dotara. kajc, zatrzymaa si tam, gdzie zostawilimy klacze,
ale tylko jedna bya ywa. Po drugiej zostaa sterta zakrwawionych koci, kawaw skry i
misa.
- O Boe! O Boe! - wrzeszczaa Rannveig. - Zjad mojego konia! Gunnar, on zjad
konia!
- Jeli dziki temu nie zjad nas, to sporo temu koniowi zawdziczamy - zauwayem.
Rzucia si na mnie z piciami i walia z caych si w moj pier. Bynajmniej nie bya
saba, a z wciekoci wybuchna niczym wulkan.
- Jak! miesz! Mwi! O wdzicznoci! - dara si, walc mnie za kadym sowem. Ju po nas! Ju po nas, syszysz? Goimy si jak demony! Ju nie jestemy ludmi! Nasza
szansa na zbawienie przepada! Przepada!
Rozpakaa si i osuna na ziemi, ciskajc mnie kurczowo. Uklknem, eby j
przytuli, ale nie wiedziaem, co powiedzie. Nie mogem jej pocieszy, e wszystko bdzie
dobrze. Nie bdzie jej atwo wyjani ludziom z gospodarstwa, co si stao z koniem. A jeli
naprawd zmieni si dzi w nocy w wilka, wszyscy ludzie wok bd w miertelnym
niebezpieczestwie. eby wic nie ryzykowa - oraz by da sobie wicej czasu na
wymylenie jakiej zgrabnej historyjki, gdyby si jednak okazao, e moemy wrci do ludzi
- postanowilimy ruszy dalej moj tras na zachd, do Kirkjubjarklaustur. Nie byo to
jednak wcale atwe, bo nasz jedyny ko nie dawa si w ogle dotkn. Ra w panice i stawa
dba, gdy tylko ktre z nas si do niego zbliao, a w kocu musielimy go po prostu puci
wolno, a wtedy uciek natychmiast. Pobieg w stron gospodarstwa Hnappavellir.
Nie widzc innego wyjcia, ruszylimy powoli za nim. Uznalimy, e wytrzymamy
jeden dzie bez jedzenia i picia, a wczenie rano dotrzemy do domu Rannveig. Cay dzie nie
widzielimy ani nawet nie syszelimy lfura.
Bylimy obydwoje wykoczeni. Poprzedniej nocy w ogle nie spalimy, a teraz
szlimy cay dzie.
O zachodzie soca padlimy ze zmczenia pod jakim drzewem. Drelimy ze
strachu na myl o tym, co przyniesie noc, ale nie mielimy ju siy si tym wicej zamartwia.
Udao mi si nawet zdrzemn.

Nigdy nie obudzio mnie nic straszniejszego. Mj szkielet ama si w stu rnych
miejscach i zrasta na nowo w jaki dziwny ksztat, wszystkie narzdy kurczyy si i
zmieniay, a w dodatku ten nieznony bl gowy midzy oczami, gdy wyrasta ci nagle pysk.
To, e byem odziany w ludzkie ubrania, nie uatwiao transformacji.
Rannveig przechodzia podobn przemian. Jej skowyty i okrzyki blu byy chyba
jeszcze goniejsze ni moje darcie si wniebogosy. W kocu nasze ubrania byy w
strzpach, a transformacja si zakoczya. Bl zela, wic po chwili leelimy ju tylko pod
drzewem, skomlc cicho. Odwrciem eb i zobaczyem wszystko o wiele wyraniej ni
kiedykolwiek przedtem. Na miejscu Rannveig leaa na resztkach jej ubrania jasnoszara
wilczyca o biaych apach.
Zerwaem si na rwne nogi, a raczej apy, i zrobiem gboki wdech. Mj umys
zalay zapachy, ktrych nawet dotd nie znaem. Gdzie niedaleko znajdowaa si nora
lenych myszy, ziemia pod drzewem upstrzona bya ich odchodami. Czuem jeszcze lady
paniki naszego wierzchowca. Myl o koniu przypomniaa mi o godzie. O polowaniu.
Rannveig te ju wstaa i wygldaa na wygodnia. Wyczua konia i razem
ruszylimy w pogo. Nie wiem, jak zdoalimy si porozumiewa, pewnie jako na poziomie
instynktownym, bo oczywicie nie mielimy jeszcze cza, jakie ustala si w watasze.
Wspaniale byo biec. Sadziem susy bez adnego wysiku. Rannveig pdzia przy mnie
i te wygldaa na zadowolon z tej przebieki. Wiedziaem, e jestemy coraz bliej konia.
Albo zwolni, albo zupenie si zatrzyma, moe zgubiwszy drog po ciemku. Ale po chwili
wyczulimy zapachy innych koni i czego jeszcze - ludzi. Zaczem si lini i resztki moich
ludzkich myli zostay stumione przez wilka, ktry zupenie zawadn moim ciaem i
umysem. Nastpne, co pamitam, to czyj gos w gowie.
<wietnie. Zjade ludzkie miso. Twj wilk si wzmocni. Trudniej go bdzie z
pocztku kontrolowa, ale bdziecie oboje silnymi czonkami Watahy>.
<Co? Kim jeste?> spytaem. Rozejrzaem si i zobaczyem przy sobie Rannveig z
zakrwawionym pyskiem. Czuem posok na swoim jzyku, czuem jej miedziany zapach.
Troch dalej siedzia spokojnie jeszcze jeden wilk. Poznaem go: lfur.
<Znasz mnie. Jestem twoim alf. Jestemy Watah>.
Rannveig oprzytomniaa i zaczo dociera do niej, co si dzieje. Nie rozpoznawaem
ciaa, ktre rozszarpalimy, ale ona tak. Odskoczya od zwok i zawya przeraona.
Przez cza Watahy usyszaem:
<Nieee! To Sigurd! Zabilimy mojego brata! Gunnar! Zjedlimy mojego brata!>
Pewnie szuka tu siostry. Odwrciem eb. Na ciece leao jeszcze jedno ciao. Nie

wiedziaem kto to, bo przecie nie znaem nikogo z gospodarstwa poza Rannveig, ale
podejrzewaem, e ona bez trudu rozpozna trupa.
<Przykro mi. Czy to take kto, kogo znaa?> spytaem. Nie suchaa mnie. Bya tak
zatrwoona tym, e zjada wasnego brata, e prbowaa wymiotowa. Byo mi bardzo
przykro z powodu tych ludzi, ale nie czyniem sobie z tego powodu wyrzutw. Rozumiaem
ju, e to nie moja wina. Ci ludzie zostali zabici przez wilki, a nie zamordowani.
<Masz racj, Gunnarze> rzek lfur, ktry najwyraniej sysza moje myli. <To nie
wy to zrobilicie. To wasze wilki. Rannveig? Rannveig! Uspokj si>.
Mylaem, e go zignoruje tak jak mnie, ale uspokoia si od razu. By silnym alf.
Podkulia posusznie ogon i tylko zaskomlaa cicho.
<Suchajcie> powiedzia lfur <ruszymy teraz na pnoc, na drug stron wyspy, i
tam osidziemy. Powoli stworzymy Watah i zorganizujemy sobie terytorium. Gdy rano
zmienicie si w ludzi, poczujecie si znacznie lepiej. Bdziecie silniejsi i nigdy ju nie
bdziecie chorowa. Naucz was, jak kontrolowa wilka, wic jeli takie bdzie wasze
yczenie, bdziecie mogli wypuszcza go na wolno tylko na jedn noc w miesicu, a nie na
trzy, tak jakby on chcia. Nigdy te ju nie zawadnie wami tak dokumentnie jak dzi, pki
mamy cze Watahy>.
<Jestemy potpieni, Gunnarze> jkna Rannveig.
<By moe> zgodziem si z ni. <Ale a nu uda nam si odnale jeszcze ciek do
zbawienia>. Prawd powiedziawszy, nie byem pewien, czy bdzie mi si chciao traci czas
na jej szukanie. Ju wtedy czuem, e podoba mi si bycie wilkiem, i nie byem wcale tak
przeraony jak ona. <Kim jest ten drugi czowiek?> spytaem j znowu, bo ju bya do
spokojna.
Powloka si zrezygnowana w kierunku ciaa i spojrzaa w zmasakrowan twarz.
<Einar. Mj dziadek. To do niego naleao gospodarstwo. O Boe, nie mog
uwierzy, e to si dzieje> - Odrzucia eb w ty i zawya przejmujco.
<Nie dzieje si, Rannveig. Ju si stao. I to nie my to uczynilimy. To by wypadek>.
<Nie zachowuj si tak, jakby nikt nie by za to odpowiedzialny! Cudzooylimy i
Bg zesa na nas kar. Przekl nas. A teraz zabilimy mego brata i dziadka!>
<Wcale nie czuj si przeklty> wyznaem.
Rannveig zaskomlaa i pada na ziemi, zakrywajc lepia apami, zupenie jakby bya
czowiekiem. Uszy pooya po sobie, podkulia ogon.
<Posuchaj, Rannveig> powiedziaem, bo mylami ju analizowaem moliwoci,
ktre si przed nami otworzyy. <Powiedziaa mi, e chcesz naprawd y. Teraz stao si to

moliwe. Nie potrzebujesz ju ani ma, ani brata. Zamiast tego masz Watah, rozumiesz?>
<To prawda> potwierdzi lfur. <Zamieszkamy w Hsaviku i bdziesz tam moga
pracowa, w jakim zawodzie ci si zamarzy. A gdy nadejdzie penia, wymkniemy si z
miasta, by zapolowa na foki albo maskonury, albo na co tylko zapragniesz. Latem moemy
nawet wybra si nad jezioro Mvatn na kaczki>.
Na Islandii nie dao si wtedy waciwie zapolowa na nic innego. Renifery z
Norwegii pojawiy si dopiero w poowie dziewitnastego wieku.
Oznaczao to rwnie, e nie byo na wyspie adnych wikszych drapienikw.
Najdzikszym zwierzciem by lis polarny. Nikt nie uwierzyby przecie, e czowieka zabi i
zear lis. A gdy ludzie znajd te ciaa, zaczn szuka mordercy.
<Czas nam w drog> ponagla lfur. <Chodcie. Powinnimy dotrze do
Kirkjubjarklaustur ju jutro i tam zdoby dla was jakie ubrania. Powiemy, e napadli was
zbjcy>.
lfur by oczywicie znacznie lepiej przygotowany na przemiany. Schowa sobie
zawczasu ubrania i sakiewk z pienidzmi.
<Zbjcy na Islandii?> spytaem sceptycznie. Wanie dlatego mogem pracowa jako
wdrowny sprzedawca, e aden zbjca nie wyyby tu z rabowania. Midzy islandzkimi
chopami wymiana handlowa bya wtedy naprawd bardzo drobna, wrcz symboliczna.
<Czemu nie? Po prostu zrbcie aosne miny, a wszyscy wam uwierz>.
Zrobienie aosnej miny nie stanowio akurat adnego problemu, bo przemiana w
czowieka okazaa si rwnie bolesna jak uprzednio w wilka. Dobrzy ludzie z
Kirkjubjarklaustur dali nam ubrania i poywienie, a lfur kupi nam te toboki, ebymy
mieli w czym nie zapasy na drog. Ruszylimy na pnoc midzy dwoma lodowcami.
Spalimy pod goym niebem i nie balimy si niczego. Rannveig niewiele mwia, a noc
popakiwaa cicho. Nie chciaa, by j pociesza.
Zatrzymalimy si na jaki czas w Mvatn, nim znw ruszylimy do Hsaviku. Na
wybrzeu atwiej byo o prac, cho nie moglimy doczy do rybakw bd wielorybnikw,
poniewa zbyt si balimy, e penia moe nas zaskoczy na morzu. Znalelimy sobie inne
zajcia. Powoli przyzwyczajalimy si do tego, e jestemy wilkoakami, a w Hsaviku
powikszylimy Watah o dwa nowe wilki, kobiet i mczyzn.
Dwa lata pniej, w tysic siedemset sidmym, Islandi nawiedzia zaraza. Wybia
jedn czwart populacji. Zasugerowaem lfurowi, eby troch przyspieszy powikszanie
Watahy, bo wilkom nie grozia choroba, tote ratowalibymy ludziom ycie. To wtedy po raz
pierwszy ujawniy si rasizm i bigoteria lfura. Zgodzi si, e ratowanie ludzi poprzez

rozszerzanie Watahy to dobry pomys, ale tylko jeli bd to potomkowie prawdziwych


Skandynaww. Nie dopuszcza myli o przyczeniu do Watahy Celtw czy jakiejkolwiek
innej grupy etnicznej i zdecydowanie preferowa pogan. Nie mogem poj tej wybirczoci,
tej atwoci, z jak skazywa wszystkich innych ludzi w Hsaviku na mier w mczarniach.
Gdy odwayem si zakwestionowa t postaw, najey si i spyta, czy podwaam
jego przywdztwo. Byem jego bet, ale ju wtedy pozostae wilki czsto wolay
porozmawia raczej ze mn ni z nim. Rannveig nigdy nie rozmawiaa z lfurem, jeli nie
byo to konieczne.
- Nie przywdztwo - odpowiedziaem - tylko rozumowanie stojce za decyzj, by
wykluczy przyjmowanie do Watahy Celtw. Znam wielu silnych Celtw, ktrych mona by
uratowa przed zaraz ju podczas najbliszej peni.
Ta rozmowa odbya si ledwie trzy dni przed peni ksiyca.
- Celtowie zaburzyliby harmoni w Watasze i zasiali niezgod - owiadczy, cho
naprawd nie wiedziaem, o jakiej to harmonii mwi.
Cho stanowilimy bardzo mae stado, byo ju wtedy midzy nami wiele
niepotrzebnych tar.
Gdy wrcilimy z biegu podczas peni, tamci Celtowie ju nie yli lub wanie
umierali. Bya to w moim przekonaniu niepotrzebna strata dobrych ludzi. Tak zacz si mj
konflikt z lfurem.
- Moglimy ocali tych ludzi - wypomniaem mu, a on warkn na mnie i uderzy tak
mocno, e upadem jak dugi, a moje oczy zky.
- Czysto gatunku to prawo Watahy - rykn. - Nigdy wicej nie wa si sugerowa,
bym je zmieni!
Pomylaem sobie, e facet nawet nie odrnia rasy od gatunku, ale ugryzem si w
jzyk i odwrciem potulnie eb.
- Jak sobie yczysz, alfo - wymamrotaem.
Tydzie pniej spotkaem wilkoaka z innej Watahy. Nazywa si Hallbjrn Hauk.
- Jestem bet z Reykjaviku - przedstawi si. - Moim alf jest Ketill Grimsson. Jeste
bet lfura Dalsgaarda, tak?
- Tak.
- Czy moglibymy zamieni swko na osobnoci? - zapyta.
- Niewiele jest miejsc, do ktrych mgbym si uda bez wiedzy Watahy przyznaem. Bylimy maym stadem, ale Hsavik nie by wielkim miastem.
Hallbjrn umiechn si.

- Rozumiem. Przedstawi wic spraw krtko. Czy masz wiadomo, e lfur


Dalsgaard nalea do niedawna do Watahy z Reykjaviku i zosta z niej wygnany ledwie dwa
lata temu?
- Nie. Dlaczego zosta wygnany?
- Ketill i pozostali mieli ju do jego pomysw na temat czystoci rasowej.
Nieustannie

ponia

namiewa

si

tych

czonkw

Watahy,

ktrzy

mieli

nieskandynawskich przodkw, mnie samego nie wykluczajc, po ojcu jestem bowiem


anglosaskiej krwi. Ketill kaza mu si zabiera z t ca rasistowsk krucjat i wygna go z
Reykjaviku.
- Po co przybye?
- eby da zna tobie i pozostaym wilkom, e jest na Islandii inna Wataha, gdybycie
kiedy poczuli potrzeb odmiany. Przyjmiemy was z otwartymi ramionami, jeli tylko
porzucicie przekonania lfura. Nasza Wataha to istna menaeria.
- I to tyle? Przybye z tak daleka tylko po to?
- Nie. Jestem te ciekaw, co wiesz o prawie Watahy.
- Tworzy je lfur. Sowo alfy jest prawem.
- Oczywicie. Ale wiesz, jakie s mechanizmy zmiany przywdcy?
- Ja... e co?
- Zamy, e kto w waszym stadzie nie zgadza si z decyzjami alfy. Kto niej w
hierarchii albo nawet ty. Albo nawet wikszo Watahy jest zgodna co do tego, e powinno
si zmieni alf. Co wtedy?
- Nie wiem.
Hauk prychn i pokrci gow z tak min, jakby wanie takiej odpowiedzi si
spodziewa.
- Kady moe wezwa alf do walki o wadz. Zwycizca pojedynku staje si nowym
alf.
- Jakiego pojedynku?
- Krwawego. Jeden z wilkw musi si podda lub przynajmniej by tak mocno ranny
e przekroczy granic samoleczenia.
- Interesujce. lfur zapomnia wida wspomnie mi o tym akurat prawie Watahy.
- Uwaaj na swoje myli - ostrzeg Hauk. - Jeli usyszy je przez cze Watahy, walka
nastpi, nim bdziesz gotw.
- Moe je usysze ju teraz - odparem.
Natychmiast zwoaem wszystkich poza lfurem na spotkanie w moim domu. On sam

zorientuje si przecie raczej szybciej ni pniej, co si wici, i albo stawi si na pojedynek,


albo nie. W Hsaviku yli jeszcze ludzie, ktrych moglimy uratowa przed plag.
Mimo e ksiyc by niemal zupenie ciemny tej nocy, a zatem nasze wilki byy
bardzo sabe, ogosiem przez cze Watahy, e wyzywam lfura na pojedynek, po czym z
wasnej woli wywoaem bolesn transformacj i czekaem, a si pojawi.
Nie bd si tu rozwodzi nad sam walk. Bya krtka i brutalna. Zabiem go w
nieca minut. Nie miaem nawet wiadomoci, e jestem a tak silny, pki okolicznoci nie
zmusiy mnie do wystawienia swoich mocy na prb. Lecz kiedy umiera, powietrze przeszy
dziwny chd, o czym potem przez lata nie pamitaem, a tym bardziej nie byem w stanie
tego wyjani. Zostaem alf Watahy z Hsaviku, a potem alf caej Islandii po pewnej scysji
z Ketillem Grimssonem, ktra dla tej opowieci nie ma adnego znaczenia. Jako przywdca
najpierw zmieniem prawo Watahy.
- Podczas rekrutacji w nasze szeregi pochodzenie etniczne nie stanowi adnego
kryterium wpywajcego na warto kandydata - ogosiem. - Czy kto chciaby
zakwestionowa t decyzj lub moje przywdztwo?
Nikt nie chcia. Przecie od pocztku popierali usunicie lfura z jego dziwnymi
przekonaniami.
W tysic siedemset osiemdziesitym trzecim, po erupcji wulkanu Laki, opucilimy
Islandi. Moja Wataha skadaa si wtedy z dwudziestu wilkw. Przybylimy do Nowego
wiata i powoli dodawalimy nowych czonkw z bardzo rnych rodowisk. Niektrzy
opucili moj Watah i doczyli do innych, ale wielu pozostao. Najwikszy wzrost naszego
stada nastpi podczas pandemii hiszpanki w tysic dziewiset osiemnastym. Przedtem nie
mielimy wielu okazji ratowa ludzkiego ycia poprzez dar likantropii, ktry - jak byem a
nadto wiadomy dziki Rannveig - bynajmniej nie przez wszystkich by przyjmowany jako
bogosawiestwo. Lecz podczas wybuchu tej strasznej epidemii znw przypomniaa mi si
plaga z Islandii i nasza niemoc w niesieniu pomocy. Wiedziaem, e zrobi wszystko, by nie
popeni tego samego bdu. Tote poinstruowaem Watah, e maj mie oczy i uszy
szeroko otwarte, by szuka ewentualnych rekrutw. Chciaem, by byy to osoby bez rodziny,
o ktr musiayby dba, osoby na granicy mierci. Musiay jednak umiera w domu, najlepiej
na terenie wiejskim, a nie w szpitalu. Nie moglimy sobie pozwoli na ujawnienie naszej
egzystencji.
Niewielu ludzi pasowao do moich kryteriw, ale mimo to moje wilki uratoway tego
roku osiem osb ktre inaczej zmaryby na gryp. aden z uratowanych nie by akurat
skandynawskiego pochodzenia.

Doczy do nas jeden Indianin, jeden Meksykanin, dwie Chinki, jeden niemiecki
nastolatek, chudy chopiec z Indii, dziewczynka z Anglii i imigrant z Filipin, ktrego caa
rodzina zmara podczas epidemii. Wszyscy oni okazali si wspaniaymi ludmi i wietnymi
wilkami. ycie caej naszej Watahy zyskao na ich obecnoci, ale szczeglnie zyskaa
Rannveig.
Widzicie, sk w tym, e bylimy z Rannveig bardzo rnymi wilkami. Ja lubiem
dominowa, ona bya tak naprawd (mimo lekkiej skonnoci do flirtu i przygd) do ulega.
Nie mogem nawet wybra jej jako swojej samicy, bo nie umiaaby si zachowywa jak alfa,
a Wataha nigdy by nie zaakceptowaa tak ulegego wilka na przywdczym stanowisku.
Prawda bya taka, e cho wszyscy bardzo j lubilimy, nikt jako nie chcia si z ni zwiza.
Tote niezwykle si ucieszyem, gdy zakochaa si bez pamici w tym Filipiczyku.
Mia na imi Honorato i to on tchn w ni nowe ycie po dwch wiekach rozpaczy.
Uwierzcie mi, gdy zostali par, Rannveig staa si inn osob. Przestaa wreszcie mwi o
potpieniu, bo jake potpiony mgby zosta pobogosawiony tak wspania mioci? Po
raz pierwszy zacza postrzega swego wilka jako co pozytywnego, a nie przeklestwo.
Gdyby lfur nie wybra nas cae wieki temu, nigdy nie poznaaby Honorata.
Lecz lfur, cho miny ju setki lat od jego mierci, znalaz sposb, by zza grobu
zrujnowa jej szczcie.
Tamto zimne powietrze, ktre poczuem w chwili jego mierci - to byy walkirie, ktre
wybray go, by doczy do einherjarw w Walhalli. Teraz ju to wiem. A tam, przygotowujc
si kadego dnia na Ragnark, musia si jako wyrni, cign na siebie uwag Thora. A
gdy ju to mu si udao, wykorzysta boga i zleci mu morderstwo.
Dziesi lat temu zabraem ca nasz Watah na wycieczk do Norwegii. Co roku
podrujemy w jakie wyjtkowe miejsce, a e tak wielu mielimy w stadzie Norwegw i
Islandczykw, naturalnie nasz wybr pad tym razem na Skandynawi. Zamierzalimy poby
tam tydzie, polowa, dobrze si bawi i da naszym wilkom si wyhasa za wszystkie czasy.
Trzeciej nocy; podczas peni, omioro naszych drogich przyjaci, ktrych uratowaem w
tysic dziewiset osiemnastym, w tym m Rannveig, zgino od piorunw. Nic si nie stao
adnemu skandynawskiemu czonkowi Watahy. Zaznacz, e nie polowalimy podczas
burzy. Niebo byo tylko nieco zachmurzone. Od razu wiedziaem, e nie mg to by aden
wybryk natury. Na potwierdzenie moich przypuszcze z nieba zniy si do nas sam Thor i
wyjani wszystko w kilku sowach. Jego rydwan wisia oczywicie poza zasigiem naszych
pazurw i kw.
- Przekazuj ci ukony od lfura Dalsgaarda, jednego z najdzielniejszych einherjarw

w caej Walhalli - powiedzia. - Nalega, by przemyla swoje prawo rekrutacji spoza naszej
rasy.
Zarechota, widzc, jak warczymy na niego i szczekamy. Bardzo by zadowolony z
naszej bezsilnoci. Odlecia bez sowa, a my pozostalimy, wyjc w aobie.
Jak atwo sobie wyobrazi, Rannveig bya zupenie zaamana. Do dzi przeladuje
mnie jej wycie w tamt noc, gdy zamordowany zosta jej ukochany Honorato.
Thor nie jest czonkiem mojej Watahy i nigdy nim nie bdzie. Nikt nie da mu prawa
gosu w sprawach naszej Watahy. Nic nie zyskuje na tym, e odnowi spr, ktry zakoczyem
sprawiedliwie dawno temu, posyajc lfura do Walhalli. A ju z ludzkiej perspektywy
patrzc, nie mia adnego powodu, by zabija tych ludzi, i kolor ich skry nie mia tu nic do
rzeczy. lfur nie mg mu zaoferowa nic w zamian, sami rozumiecie. Uczyni to wic tylko
dla rozrywki. Czy to nie pode?
Rannveig... c. Polega dwa miesice temu w walce przeciwko wiedmom, dgnita
srebrnym sztyletem. Cho za ni tskni, czasem myl, e by moe tak jest lepiej. Po
mierci ma nosia si z myl o samobjstwie. Myl, e gdyby nie wilk i jej luteraska
wiara, ju dawno by si zabia.
Teraz wiecie ju, dlaczego musz uda si do Asgardu. Nie mog drugi raz zabi
lfura, a nawet gdybym mg, nic by to nie pomogo, bo przecie pierwsza mier zupenie
niczego go nie nauczya. Mog jednak zabi Thora, by pomci mier omiu osb i zamane
serce jednej kobiety. I tak wanie zrobi. By moe wtedy przestan sysze w nocy jej
wycie.
***
Gdy Gunnar usiad z powrotem na swoim pniu, sycha byo przez dusz chwil
tylko trzaskanie pomie, w ognisku. Mylaem o tamtych dwch wilkoakach, ktre zginy
w walce przeciwko Aendiusowi gowi pod Tony Cabin. Ich mier bya zawsze tematem
bardzo delikatnym w moim kontaktach z Watah i teraz dopiero lepiej zrozumiaem dlaczego.
- Przykro mi z powodu Rannveig - powiedziaem, przerywajc cisz, a Gunnar skin
mi smutno gow, cho nie jestem pewien, czy uwaa, e przyjmuje w ten sposb
przeprosiny, czy wyrazy wspczucia.
- Bardzo to dla mnie bolesne usysze, jak obrzydliwie potraktowa Thor ciebie i twoj
Watah - przemwi Zhang Guo Lao. - Z przykroci musz jednak przyzna, e pasuje to
dobrze do tego, co wiem o jego charakterze.
- Thor by potworny kauojeb - dorzuci swoje trzy grosze Perun. Wszyscy obrcili
si w jego stron, po czci ubawieni, po czci zaenowani. - Co? To nie by angielskie

sowo?
Zapewniem go, e nawet jeli takiego sowa nie ma w sowniku, to by powinno, a
pozostali chtnie si ze mn zgodzili.
- I ja mam do opowiedzenia histori o zbrodni Thora - odezwa si Vinminen, gdy
ju wybrzmia zabawny neologizm Peruna. - W jego nieudolnym umyle musi tkwi
przekonanie, e wszystkie jego przewiny s jako usprawiedliwione tylko dlatego, e jest
jednym z Azw. Kada krytyka jego postpkw uciszana jest piorunem. Posuchajcie, a
opowiem wam, jak zniszczy jeden z cudw tego wiata.

Rozdzia 16
Opowie zaklinacza
Poza Finlandi prawie mnie nie znaj, a nawet i tam wielu ju o mnie zapomniao. Tak
jak innych bogw i bohaterw w niepami mnie odsunito, by miejsce dla nowego wybawcy
uczyni - mczyzny, dla ktrego ani muzyka, ani seks, ani miech niewane s, a tylko
obietnic raju potem w zamian za potulno tutaj ludziom daje.
Synem wczorajszej kuropatwy nie jestem, widziaem przecie, e mj lud chtk
zamieni mnie na co atwiejszego ma, i e chobym si na to wcieka walczy i pazurami si
zapiera, nie urodzi si z tego ani dziecko, ani gwno.
Jedyne, co mi pozostao, to z gracj w cie si usun. Tak wic uczyniem: miedzian
d sobie wypiewaem, spakowaem dobytek, wyczesaem brod i niczym Ulisses
Tennysona poeglowa w stron zachodzcego soca postanowiem, poprzysigajc sobie
powrci, gdy mj lud bdzie mnie potrzebowa. Pewnego dnia, mylaem, pewnego dnia, i to
wkrtce, wreszcie im si ten blady, saby bg znudzi i sami mego powrotu zadaj. Byo to
w roku rogu i hemu Mino tyle lat, nadal nikt mnie nie wzywa, a ja do ju czekania mam.
Ludzie nigdy ju do mnie nie wrc. Moja sawa wieki temu przebrzmiaa.
Lecz w Asgardzie roboty dla mego topora nie brakuje.
Przez jaki czas rozgoryczony byem. Odrzucony niczym stary krakers si czuem. Ale
powoli, wznoszc si i opadajc wraz z oceanem, nowy rytm w sobie rozpoznaem,
przypywy i odpywy poczuem, a one co zmywaj, co zabieraj, ale te na brzeg nowe
rzeczy wyrzucaj. Muzyka w moim kantele tak zawirowaa, jak ocean wok kila wirowa,
zapiewaem wic, by umys ukoi.
Podczas podry jedzenia w brd miaem. Rybom piewaem, gdy tylko gd czuem,
i same mi do odzi wskakiway. Nie brakowao mi te towarzystwa. piewaem wielorybom o
socu, pszenicy i zwierztach ziemi, a one mi o prdach, krylu i niekoczcych si
peregrynacjach pieway. Wicej - pieway o prastarych stworach wci czajcych si w
otchaniach, o potnych wach, ktre czowiek ze strachem w rogach map szkicuje.
W kocu za ldem zatskniem, przybiem wic do brzegu zielonej wyspy, skrytej w
kbach pary unoszcej si znad biaych jezior. Ziemia wybuchaa tu pian tak gorc jak

oddech rozwcieczonego, rannego niedwiedzia. Dzi wysp t zw Islandi. W zachodniej


jej czci ludzie mieszkali, i tam wspczenie Reykjavik si znajduje, ale ja si po drugiej
stronie wyspy trzymaem, by odpocz na pnocnym brzegu fiordu, nad ktrym pniej
Eskifjrdur wybudowano. Postawiem sobie tam may szaas, czciowo rkoma, czciowo
gosem go budujc, by chroni si przed mronym wiatrem i moje skarby przed niepogod
bezpiecznie skry W imi samotnoci to zrobiem, lecz nie z mizantropii. Nie. Ja bowiem tak
ludzi ukochaem, e gotw byem od nich stroni, by ich ocali.
Serce me nkay pytania, na ktre aden czowiek odpowiedzie nie mg. Marzyem
o zobaczeniu rzeczy, ktrych aden czowiek mi pokaza nie umia. Opowieciom i pieniom,
ktre chciaem usysze, uyczy gosu aden czowiek by nie zdoa.
Moj ciekawo wieloryby rozpaliy. To od nich wiedziaem, e gdzie tam, w
gbinach, kryj si istoty znacznie starsze ni cokolwiek innego, i to z nimi przestawa
chciaem. I dlatego stroniem od ludzi, by jeli moja misja niepomylny obrt przybierze, nik
z ludzi na tym nie ucierpia. I tak po miesicu bezowocnych stara, gdy szary zmierzch ju si
na wzburzone lekko morze cieniem kad, w kocu udao mi si samym gosem i dwikiem
kantele na powierzchni potwora wywoa.
Mwi potwora", bo tak zwykli ludzie nazywa stworzenia, ktre ich zje jako
przystawk by mogy. To morska zakotowaa si, by jego nadejcie zapowiedzie, a ja
piewaem dalej o pokoju, rozmowie, o przyjemnoci poznawania i dzielenia si wiedz, a w
kocu istota ta z wody si wyonia. By to pokryty bkitnozielon usk lewiatan, tak wielki
e pokn cay smoczy okrt by mg. Na wysoko szeciu chopa nade mn si wznis,
cho wikszo jego cielska pod powierzchni pozostawaa. eby unie szyj tak wysoko,
istota ta ciao o dno morza opiera musiaa.
Pi kocistych grani z jego gowy wyrastao, a midzy nimi membrany, ktre na
wietrze opotay, a si zdao, e na bie przedziwn koron ma. W tamtej chwili tylko si t
koron zachwyciem, ale wkrtce dowiedziaem si, e byy to po prostu organy czuciowe,
odbiera mu wibracje wody pozwalajce. Jego oczy lnicymi plamami smoy byy, a kade
dwa razy wiksze ni moja gowa, jako e taki rozmiar lepiej widzie w podwodnych
mrokach pozwala. Oczy te na brzegu mnie odnalazy i morska istota na powitanie zawya,
ukazujc pmetrowe zby i czarny jzyk. Na kocu pyska nozdrza miaa, ktre, jak si
okazao, nie do oddychania suyy, a do wszenia. Pod szczk, wzdu szyi skrzela si
cigny, co oznaczao, e stworzenie to niedugo nad powierzchni pozostanie. Ale
zobaczyo mnie, a ja zobaczyem je i to wystarczyo. W zimne wody fiordu opado, lecz nie
odpyno. Miotao si chwil, by odpowiednio swe wielkie cielsko uoy, a w kocu z

wody jego gowa si wyonia, spojrzay na mnie oczy czarne niczym obsydian i zafalowaa
korona koloru morza. Istota ta przemwia do mnie, tak jak przemawiay wieloryby, pieni
dla wikszoci ludzi niepojt zupenie, ale dla mnie jasn i zrozumia jak moja czy twoja
mowa. Tak jest bowiem z mow wszystkich zwierzt, i tak wanie mog mnie one
zrozumie. Zagraem cicho na moim kantele i rozpocza si nasza rozmowa.
<Nie jeste rybakiem> powiedziao stworzenie. <Jakiego rodzaju czowiekiem
jeste?>
- Jestem szamanem - odparem. - Jeli w ogle jestem czowiekiem. Czarodziejem.
Niektrzy nazywaj mnie bohaterem, niektrzy bogiem. Lecz przede wszystkim istot
ciekaw jestem. Ciebie ciekaw jestem. Jak ci na imi?
<Nie mam imienia w jzyku ludzi i bogw. Lecz eglarze nazywaj mnie wem.
Potworem>.
- Jak ty siebie nazywasz?
<Nigdy nie odczuwaam potrzeby nazywania si, jestem tu bowiem od zawsze. A ty
masz zwyczaj si nazywa?>
- Nie, ale inni mnie nazywaj.
<I jak ci nazywaj?>
- Zw mnie Vinminen. Powiedz mi, czy jest was wicej?
<S starsi. Nauczyli mnie mowy, gdy pywaam w gbinach, lecz teraz jestem
Ciekawa, nie odezw si wic do mnie, pki nie dorosn>.
- Mwisz ciekawa" tak, jakby to byo co zego.
<Wrd moich ciekawo to co zego. To najniebezpieczniejszy moment w naszym
yciu. To wtedy poszukujemy wiedzy o tym, co kryje si na powierzchni. Bd Ciekawa ju
bardzo krtko>.
- Jeste dzieckiem?
<Jeszcze tylko przez kilka cykli soca. Gdy odbd si niwa bkitnych petwali,
docz do chru mego ludu. Zapiewaj mi moje imi i nigdy ju nie wypyn na
powierzchni>.
- Rozumiem. Ile osb liczy wasz chr?
<Ja bd dwunasta. Ale istniej inne chry w odlegych oceanach>.
Poprosia mnie o zbudowanie ogniska, ogie zobaczy chciaa. Chciaa wiedzie,
gdzie si wiateka z nieba podziay, wyjaniem jej wic, e je chmury skryy. Nie rozumiaa,
czemu chmury co takiego zrobi by wiatekom miay. Chciaa wiedzie, czy ludzie nadali
tym wiatom imiona. Chciaa wiedzie, skd ludzie bior swoje imiona i w jaki sposb je w

czystoci utrzymuj.
Opowiedziaa mi Niezwykle krtk sag o Sheerth Nadmiernie Ciemnym, ktry
sekretnego legowiska Kaamarnicy Wielkiej poszukiwa. Zapiewaa mi Ballad o mie
walecznej, ktra z syrenami w wapiennej grocie walczya". Wiele tajemnic morskich gbin
przede mn odkrya. Los legendarnej Atlantydy poznaem, ktrej zoto i marmury teraz za
dom trytonom su. Wzdu wszystkich brzegw niezmierzone skarby le, mwia, a przy
nabrzeach Ameryki Poudniowej bogowie przepenieni zimnym zem pi, a zbudz si
pewnego dnia, przez ludzkie sny o potdze wezwani.
<Czy i ty nisz o potdze?> spytaa. <Czy wezwae mnie tu po to, bym zniszczya
twoich wrogw?>
- Nie, oczywicie, e nie. Po prostu jest mi bardzo mio ci pozna i wymieni si
wiedz na temat naszych wiatw. Moemy wiele si jeszcze od siebie nawzajem nauczy,
nim zdobdziesz imi podczas niw bkitnych petwali. Czego ja mgbym ci nauczy? Co
chciaaby wiedzie?
Rozmawialimy dugo w t ciemn noc i tylko moje ognisko wody fiordu owietlao.
Wrd nadymajcych si spdnic chmur pobyskiwao te czasem, a z rzadka jaka
byskawica brzeg owietlia. Po ktrym janiejszym bysku wielkie stworzenie ku niskiemu
nieboskonowi pysk ciekawy unioso.
<Co powoduje te wiata na niebie?>
Zachichotaem.
- Wiele jest rnych teorii na ten temat. Zwykle uznaje si, e stoi za nimi ten czy inny
bg.
<Jak wygldaj ci bogowie?>
- Bg Skandynaww nazywa si Thor. Jedzi na rydwanie zaprzonym w dwie kozy,
rogate zwierzta o czterech nogach, i nosi wielki pas, ktry podwaja jego si.
<Czy to on?>
- Co? Gdzie? - Odwrciem si, eby spojrze za siebie, i ujrzaem, jak niebo kula
wiata rozwietla. W jej rodku topr widnia, a pod ni wzniesion do widziaem i twarz
wykrzywion ze zoci i jasn czupryn. Krawdzie rydwanu i rogi obu kz skrzyy si jasno.
Nie mona tego byo wyjani inaczej jak tym, e bg piorunw pdzi w naszym kierunku.
Bojc si o jego intencj, rozpaczliwie wymachiwa poczem.
- Nie! - darem si. - Zaczekaj!
Lecz Thor zamachn si i krg wiata wprost midzy oczy wodnego stworzenia
polecia. Rykna z blu i do tyu w wod runa wodna istota, a za ni wicej si byskawic

posypao, ktre w jej pokrytym usk ciele dziury straszne wypalay, gdy tylko si ponad
powierzchni wyonia.
Cisnem kantele na ziemi i zaczem skaka i gestykulowa, i wyzywa go od
odmdonego pomiotu zidiociaego pasterza, lecz na prno. Wymachiwa motem, ile mia
si w rce, gdy biedna istota wydosta si z pytkiego fiordu na otwarte morze usiowaa. Do
mojego szaasu pobiegem, wczni wycignem i szybko odpowiednio do walki j
zaklem. W kierunku najbliszej kozy Thora j cisnem. Rydwanem szarpno i run w d,
a bg piorunw prosto do morza spad. To wreszcie jego uwag na mnie zwrcio.
Ta, ktra tak piknie mi piewaa, teraz uciec przed byskawicami moga, chwyciem
wic szybko kantele i przemwiem do niej:
- Skryj si w gbiny i nigdy ju nie wypywaj na powierzchni! - krzyknem za ni. Tak mi przykro...
Nie otrzymaem adnej spjnej odpowiedzi, tylko strach, bl i poczucie zdrady. Nie
mogem sobie wybaczy, e nie skryem nas obydwojga maskowaniem i e nie
powstrzymaem jako Thora, nim udao mu si otworzy cae zo niebios. Jak wysok cen
zapaci za ciekawo musielimy... Lecz ya jeszcze. Miaem nadziej, e jeszcze nam si
uda, jeli tylko powstrzyma boga grzmotw od dalszych atakw zdoam.
Wypyn na powierzchni, by natychmiast ku swemu motowi jeszcze wicej
byskawic cign. Zwrciem si ku niemu i piewem ukoi jego zo usiowaem. Jego
jedyna koza staraa si jako wyldowa na brzegu, cignc za sob nie tylko rydwan, ale i
martw towarzyszk.
Nie widziaem ju lewiatana, ale najwyraniej Thor jako jej pooenie wyczu,
pewnym siebie ruchem bowiem tu przy ujciu fiordu do oceanu uderzy, na moj pie
niepomny, nieczuy na zaklcia.
Bl, ktry mnie od morza owia, mj umys z tak moc ogarn, e a si zatoczyem.
Potem cisza nastpia. Cisza zupena.
Sobie wtedy zapiewa pie musiaem, by wasn wcieko uspokoi, bo mnie ze
szcztem zalaa, niemal moj wol i rozsdek z kretesem topic. Wiedziaem jednak, e jeli
kto jest si w stanie jej oprze to wanie Thor. Wiedziaem te, e zupenie
nieprzygotowany na walk z tym bogiem jestem. Nic mnie przed piorunami nie chronio.
Zrobiem wic jedynie to, co znacznie wczeniej zrobi powinienem by, czyli maskowanie
na siebie rzuciem i przed jego oczyma si skryem. Gdy Thor do brzegu pyn, rozpychajc
wod mocnymi ruchami, rzuciem kolejne maskowanie na swj szaas i jeszcze jedno na gos,
eby Thor, skd on dochodzi, nie wiedzia.

Bg piorunw z morza tak si wcieky jako i ja wyoni. Mot zza pasa wycign, bo
tam go sobie na czas dopynicia do brzegu zatkn, i zacz nim wygraa wszystkiemu
naokoo.
- Ty tchrzu! Wyjd z ukrycia! Ty, ktry zabie moj koz! Odpowiesz mi za to!
- A czy ty odpowiesz za zabicie lewiatana? - zapytaem.
Mj gos z kadej strony naraz zagrzmia i bg piorunw obrci si, namierzy mnie
prbujc.
- Za nic nie musz odpowiada! - rykn. - Zrobiem wiatu przysug.
- Zrb wiatu jeszcze jedn i zabij sam siebie. Ta istota nikogo nie skrzywdzia.
- Gupi miertelniku! Zaraz by ci zjada!
- Bynajmniej. Rozmawialimy sobie w spokoju, a ty zamordowae j, nie pytajc
nawet o jej intencje. I nie jestem miertelnikiem.
Najpierw min wyraajc niedowierzanie zrobi potem usta w umiech peen pogardy
skrzywi.
- To czym jeste? Jakim czarodziejem, ktry hoduje sobie we?
- A czym ty jeste? - tym samym tonem mu odparem. - Tpym, aroganckim bogiem,
ktremu si wydaje, e niemiertelno usprawiedliwia wszelkie grzechy?
Umiech z jego twarzy znikn. Spurpurowia, gdy dar si, krcc si w kko, ebym
go na pewno usysza.
- Ten potwr by pomiotem wy, wic musia zgin z mojej rki! Tylko si
wprawiam, nim nastpi Ragnark. Jrmungandr nie bdzie czeka na ludzkie pozwolenie, by
zaatakowa Asgard, a moja rka nie zawaha si, gdy bd niszczy tych, ktrzy chc
przyspiesza jego nadejcie.
Do swego rydwanu ruszy i wyrwa z ciaa kozy moj wczni, a potem w wody
fiordu ni cisn. Dotkn kozy motem, w jednej chwili j oywiajc. Zwierz na lekko
oszoomione wygldao, ale poza tym ywe byo jak przedtem.
- Oto moja moc. Patrz, kimkolwiek jeste - warkn. - Jestem panem ycia i mierci.
Wiedz, co ryzykujesz, dranic tak potnego boga.
Chwil na odpowied czeka, ale adna nie pada. Nie czas byo go wtedy drani. Ten
czas nadszed teraz.
Uzna, e mnie zastraszy, i zadowolony z siebie na rydwan wskoczy, lejcami strzeli
i z powrotem w kierunku ciemnych chmur polecia, tych samych, ktre jego nadejcie skryy.
Od tamtego dnia wci mier mej nienazwanej przyjaciki opakuj, a imi Thora
przeklinam. Cud oceanu zniszczy. Wszystkim ludziom wiedz o wiecie, ktrego nigdy nie

zobacz, ukrad. Moe i Finowie ju starego zaklinacza nie potrzebuj, ale ja wci jeden
obowizek do wykonania mam: musz si upewni, e Thor za swoje bezduszne morderstwo
wreszcie odpowie.
Zasoliem moj nienawi, uwdziem, w ciemnej piwnicy mego mzgu trzymaem,
czekajc na dzie, gdy si moim jedynym poywieniem stanie. Ten dzie ju nadszed, a ja
wgry si w to miso zamierzam, ja si w nim rozsmakuj.
***
Ostatnie sowa Vinminena oczywicie gwarantoway mu w tym towarzystwie
entuzjastyczny aplauz. Perun zaproponowa toast. Wycign nie wiadomo skd butelk
wdki i zacz wszystkim nalewa. Przyczyem si do toastu, bardziej by doceni jako
dziki liryzm tej opowieci, ni wyrazi moje nastawienie do Thora. Uderzyo mnie, e opis tej
nienazwanej przyjaciki tak bardzo przypomina to, co powiedzia mi Odyseusz w Hadesie.
Nie kamaem, gdy powiedziaem Granuaile, e syreny mwiy mu o hasenpfefferze i
morskich wach. To, co mu naopowiaday, musiao si legendarnemu krlowi Itaki wyda
stekiem bzdur, ale jak dla mnie naprawd miao sens. Zapieway mu kilka przepowiedni,
ktre byy naprawd znacznie dokadniejsze od wszystkiego, co spodzi Nostradamus. To na
tym polega fenomen syren - nie obiecyway wadzy czy bogactwa, ale dzieliy si z
eglarzami swymi przedziwnymi, acz kuszcymi proroctwami, ktre sprawiay, e ludzie
wyskakiwali z okrtw po prostu, eby spyta, o czym szurnite krowy w ogle mwi, do
cholery. Albo, jeli to nie wystarczyo, wyskakiwali, kiedy syreny im powiedziay, co
wiedziay na temat ich przyszoci lub przyszoci ich rodzin. Odyseusz mwi, e kiedy mu
wypieway proroctwo na temat Penelopy i Telemacha, nie zdziery i zada, by go
odwizano od masztu.
Odyseusz nie doy czasw, kiedy te przepowiednie si sprawdziy, ale ja owszem.
Powtrzy mi, co mu powiedziay - sowo po sowie, bo wbiy mu si one bolenie w pami i musz powiedzie, e proroctwa te byy naprawd przeraajco dokadne. Przewidziay
czarn mier w Europie i wielko imperium mongolskiego. Mwiy mu rzeczy w stylu:
Czerwone paszcze pokonane zostan w Nowym wiecie" i Dwa miasta w Azji pod
chmurami w ksztacie grzybw znikn. I jeszcze: Czowiek o szklanej twarzy chodzi po
ksiycu bdzie" oraz W Jeruzalem ludzie nigdy si ukada nie bd". Chyba ju tylko
jedno z ich proroctw si nie spenio: Trzynacie lat po tym, jak biaa broda w Rosji na
kolacj zajca zje i o morskich wach opowie, sponie wiat".
(Panie dyrygencie, prosz rozedrgane skrzypce w tle).
Czy byem wanie wiadkiem pocztku koca? Czy Vinminen by heroldem

apokalipsy? Przeliczyem sobie te szybko, cho nie bez sporej dozy niepokoju, e jeliby
ostatnie proroctwo syren miao si speni, od tej chwili liczc, to koniec wiata nastpiby
zaraz po tym, jak Granuaile zakoczyaby swoj nauk i zostaa prawdziw druidk.
Korelacja nie oznacza jeszcze przyczynowoci, przypomniaem sobie w ramach
pocieszenia. Zreszt moe syreny miay na myli globalne ocieplenie. Tymczasem Perun
rozkrca si z kadym ykiem wdki. Obala dwa kieliszki tego trunku na kady jeden po
naszej stronie. Ale poza tym, e wyglda na coraz radoniejszego, nie wida byo u niego
adnych innych skutkw upojenia alkoholowego. By moe bya to jedna z jego boskich
mocy.
- By czas na moja opowie, tak? - spyta, wstajc dziarsko na rwne nogi i
umiechajc si przyjacielsko. - Wy moe myle, Perun by zazdrosny o Thora. Perun nie
chcie dzieli si nieboskonem. Wy by bardzo w bdzie! - Wycelowa we mnie palcem, a
potem machn nim na nas wszystkich. - Starczy nieba dla kady bg. Starczy mczyzn i
kobiet do czczenia, starczy wdki, nie? - Zamar, unoszc brwi i wycigajc butelk w nasz
stron. - Wy chcie wicej? - Nikt jako si nie pali, wzruszy wic ramionami i nala sobie
kolejny kielonek. - To ja pi sam. - Wypi do dna, zamruga z ukontentowania i sapn gono.
- Aaaaa, by dobra ta wdka. Dobra, bardzo dobra. A teraz wy sucha mnie, sucha jak
zodzieje.
Spojrzaem na niego uwaniej, eby ustali, czy celowo nawiza do piosenki INXSw, ale wyglda na zupenie niewiadomego tego popkulturowego odniesienia. Zreszt nikt z
obecnych chyba i tak si nie zorientowa.
- Ja wam powiedzie, co si sta. Ale ja powiedzie krtko, tak? Angielski nie by dla
mnie dobry jzyk.

Rozdzia 17
Opowie boga piorunw
Amerykanie mwi, e wszyscy ludzie rwne. Te sowa by bardzo dobre. Ludzie od
nich czu si dobrze, wyjtkowo. Ludzie wiedzie, e to nie by prawda, nie do koca, ale
zawsze mwi, e to by prawda. Ludzie pokazywa te sowa i mwi: takie idee nas
wzmacnia. Ludzie zmienia mysz w mi. Ludzie zmienia pies w niedwied. Wszystko
moe by silne jak niedwied, jeli ty myle amerykaskim mzgiem. Ale jeli wszystko
by niedwied, to co ten niedwied je?
Amerykanie chcie magiczny, doskonay wiat. Ale taki wiat by tylko na filmach.
Ludzie nigdy nie by rwni, tak jak zwierzta nigdy nie by rwne. Zawsze by ofiara i
drapienik. Maa ryba by obiad dla dua ryba, tak? I zawsze by gdzie wiksza ryba.
Tak samo by z ideami. Kropka w kropk. Due idee pochania mae idee. Due idee
zostawa dugo w umysach ludzi. Mae idee by zapomniane, tak jak maa ryba by zjedzona
przez dua ryba.
Bogowie by due idee. Oni zostawa w umysach dugo. Oni chodzi po ziemi albo
mieszka w niebie, albo w wodzie, albo pod ziemi. Ale nawet bogowie by zjadani przez
wiksi bogowie.
Ja by zjedzony przez Chrystus. Wy rozumie? Chrystus zje duo bogw. Wy
rozumie on mnie zje jako idea, nie moje ciao. On je mnie i inne sowiaskie bogi. On
zje celtyckie bogi i greckie bogi, i rzymskie, i skandynawskie - nawet Vinminen - i on
zaj ich miejsce w umyle czowieka. Niektre te stare bogi ju by martwe. Ludzie o nich
zapomnie kompletnie.
Ale ja nie by zapomniany przez wszystkie umysy. Jeszcze nie. Jeszcze by tacy, co
mnie pamita. By tacy, co mnie czci. Ja nie umrze, pki oni pamita.
Tylko e ja by saby jak kociak. Nie silny jak przed Chrystusem. A wszystko przez
Odyna i Thora.
Ja najpierw myle, e to tylko Thor, ale ja ostatnio zrozumie, e to Odyn mu kaza.
Kiedy Thor przyj do mnie i powiedzie:
- Mj lud buduje mi lepsze posgi ni twj tobie. Oni mnie kochaj bardziej ni twj

lud kocha ciebie. Nie ma nic wspanialszego nad posgi i kamienie.


On mi pokaza swoje pomniki w Szwecji. Pokaza mi je w Norwegii i Danii i te
pomniki by naprawd wspaniae. Ja by zazdrosny. Ja poprosi mj lud, eby mi budowa
takie pomniki z kamienia. I z drewna te. Nie tylko dla mnie, ale dla caego mojego panteonu.
Ja im powiedzie, e tak trzeba okazywa mi mio. I przez to dobrzy ludzie to robi, a ja
mie lepsze posgi i rzeby ni nordyckie bogi.
Dopiero pniej ja pozna prawd. Trudno pisa na kamieniu. Tak trudno, e lepiej
nic nie pisa. I napis na kamieniu si z czasem ciera. A potem przyj Chrystus ze swoimi
czytajcymi mnichami i drukiem idea Chrystusa przetrwa; i rosn w si, a ide Peruna
zmy deszcz i wytrze wiatr.
To tak by silne dzisiejsze bogi: Chrystus, Allah, Jahwe, Budda, Kriszna... By mas
stron o nich. By mas sw o nich. Te sowa podrowa wszdzie, przenosi ich idee w
nowe pokolenia. Ja mie kamienne pomniki, ktre nie podrowa nigdzie. Jak ja mie
szczcie, to ja si zaapa na p godziny na History Channel.
Odyn to przewidzie. On wysa Thora do mnie, eby mnie wystrychn na dudka,
eby mnie skaza na powoln mier. Potem wysa Thora do Islandii i tam Thor kaza
skaldom napisa Eddy. Wieki pniej, gdy ju by za pno, ja zrozumie, co si dzia.
Nordyckie bogi by pamitane dziki Eddom. By sabsze ni Chrystus, ale mocniejsze ni ja.
Dziki sowom. Teraz dzieci w rnych czciach wiata czsto o nich sysze. Przez to oni
rosn w si.
Co ja mog teraz zrobi? Jeli ja si ukaza ludziom i im powiedzie, e ja by bg
Perun, oni mi powiedzie, e nie, e ja by tylko wochate straszydo. To si ju raz zdarzy.
Jaki czowiek w Misku powiedzie do mnie: Od pan ten mot, to pana elegancko zaraz
wyczesz".
Jak ja mwi ludziom: Suchajcie, to ja wadam piorunami", oni mi mwi: Nie, to
naturalna sia. To nauka. Lub przypadek. Magia nie istnieje. Bogowie nie istniej". Brak
wiary by u nich rwnie silny jak niedowierzanie.
A poza tym - oni mi mwi - nawet gdyby bogowie istnieli, to nie moesz by
bogiem piorunw. Thor jest bogiem piorunw".
Wy teraz rozumie, co zrobi Thor? Ze wszystkich bogw piorunw na caym wiecie
teraz on by najwaniejszy w ludzkich umysach. On to zrobi oszustwem i sowem. On mi
ukra mj piorun, i nie tylko mj. Ja odwiedzi innych bogw piorunw: Szango w Afryce,
Susanoo w Japonii, Ukko w Finlandii. Oni wszyscy przej to samo. Do nich wszystkich
przyby kiedy Thor. Im wszystkim Thor nagada rne bzdury: e ustna tradycja by

najlepsza albo e drewno by najlepsze, albo skaa. I aden z tych bogw nie by teraz
pamitany tak jak Thor, z wyjtkiem Olimpijczykw.
Zeus i Jowisz dobrze si mie. Ich ludzie duo o nich napisa. Thor i Odyn dobrze si
mie. A ja wiedzie teraz, e oni to wszystko ju dawno temu przewidzie. Jednooki rzuci
kiedy tam te swoje runy albo zagada z Nornami i zobaczy, co trzeba zrobi, eby zosta
silnym w epoce nauki. On zobaczy, e on musie wzmocni idee nordyckich bogw, a
osabi sowiaskich, celtyckich i reszt. On widzie, e on to moe zrobi sowem, nie
wczni. On wysa Thora, on mu kaza zrobi pomniki i rzeby i przez to mas bogw pa
ofiar wikszych idei.
Ich sowa - ich kamstwa - zrobi ze mnie maa ryba. Ale ja by rybka o ostrych
zbach. Oni mi by winni krew. Mj topr j wzi. By wszystko, co ja mie do
powiedzenia.
***
Oczy Peruna bysny gronie i wyday mi si znacznie mniej przyjazne ni przedtem.
Byem pod wraeniem jego boskiej samooceny. Nie wyobraam sobie eby taka Morrigan na
przykad przyznaa si otwarcie, e jest potk. Flidais nawet by nie dopucia do siebie myli
o tym, e by moe pada czyj ofiar. To ona zawsze jest grub ryb i drapienikiem.
Zdolno Peruna do tak realistycznej oceny sytuacji wynika musiaa z wielu godzin
bolesnych przemyle. Jego wymienity humor by pewnie tylko mask, pod ktr krya si
wcieko.
Rzuciem okiem na spektrum magiczne, eby zobaczy, czy opowieci speniaj
zadanie. Wygldao na to, e owszem. Midzy mczyznami, ktrzy opowiedzieli swoje
historie, nawizay si nici - cienkie niczym babie lato, ale jednak czce ich aury wizami
przyjani. Do tych, ktrzy jeszcze nie przemwili, nici te biegy tylko w jedn stron.
Najsabiej poczony z grup byem ja sam. Thor nigdy nie uczyni mi osobicie adnej
krzywdy, tote trudno mi byo nawiza z nimi wizi oparte na nienawici do wsplnego
wroga. Bd si wic musia poczy z nimi pniej innymi opowieciami, odnajdujc jakie
wsplne dowiadczenia, ktre uczyni z nas braci.
Zostao jeszcze dwch, ktrzy nic nie opowiedzieli. Wszyscy spojrzeli na Leifa, ale on
skin w stron Zhanga Guo Lao, jakby dajc alchemikowi pierwszestwo. Niemiertelny
starzec odpowiedzia mu przychylnym skinieniem i odchrzkn cicho.
- Pozwolicie, e teraz ja podziel si z wami moim dowiadczeniem - rzek.
Na co pady natychmiast sowa: Tak, mistrzu Zhang, Niech pan mwi" i
Wymienicie.

Niemiertelny Zhang Guo Lao wsta, pokoni si nam i zacz snu sw opowie.

Rozdzia 18
Opowie alchemika
Wybaczcie mi m prost, skromn opowie o bahostce zwykej, niczym bdcej w
porwnaniu do waszych przygd strasznych i jake brzemiennych w skutki.
Dawnymi czasy wdrowaem po tej ziemi jako prosty czowiek. Poznawaem
tajemnic tao. Nauka i wiczenia doprowadziy mnie w kocu do uzyskania Eliksiru
Niemiertelnoci. Walk i eksperymentami zdobyem saw. Dziki legendom i wyznawcom
zyskaem bosk moc. Wci nie dotarem do mdroci, ale dobrze poznaem gupot i po dzi
dzie nieustannie mi ona towarzyszy, cho wielu moich ludzi uwaa mnie za mdrca.
W Chinach znaj mnie pod postaci starca na biaym osioku. Mj portret, tak
wielokrotnie szkicowany, zawsze przedstawia mnie z mym nieodcznym towarzyszem.
Kapouch ten by wyjtkow istot. Znany by wszem i wobec. Co dzie wiz mnie tysice
li, a gdy przybywalimy do celu, zwijaem go niczym origami i chowaem do pudeka. Gdy
znw byem gotw do drogi, zwilaem tylko mego papierowego osioka wod z ust, a on rs
i znw stawa si tak duy jak zwyke zwierz.
To w tej wanie czci wiata natknem si siedemset trzydzieci lat temu na Thora.
Rozbijaem wanie obz na noc i ju miaem zwin osioka, gdy Thor zjecha z nieboskonu
na swym rydwanie zaprzonym w dwie kozy. Cho wieczr by chodny, on mia tylko
jakie futro na biodrach, pas i par futrzanych butw owinitych rzemieniem.
Wymienilimy sowa powitania. Nie mwi po mandarysku, a ja nie wadaem
staronordyckim, ale obydwaj umielimy jako tako porozumie si po rosyjsku, ochoczo wic
zaczlimy wiczy ten jzyk. Umiecha si serdecznie i by ujmujcy. Zaprosiem go na
skromny posiek zoony z bulionu z ryby i warzyw.
- Dlaczeg mielibymy si zadowala mizern ryb, skoro moemy zje porzdn
kolacj z naszych zwierzt? - powiedzia.
- Nie mog zje wasnego osa - zaprotestowaem, mimo e wydawao mi si to
raczej oczywiste. - To zwierz wozi mnie wszdzie, gdzie chc.
Thor wzruszyy ramionami.
- I ja potrzebuj moich kz do zaprzgu. Lecz to nie powstrzymuje mnie przed

zjadaniem ich, gdy tylko zgodniej.


- Musisz mie wielkie ich stado, eby mc sobie tak dogadza - zauwayem.
- Skde znowu. Mam tylko te dwie sztuki.
- Czy zatem nie pozbawisz si rodka transportu, jeli je zjesz?
Machn mi swoim motem przed nosem.
- Nie. Po prostu dotykam ich potem tym i zmartwychwstaj z koci.
- Raczysz artowa.
- A gdzie tam, mwi czyst prawd. Sam zobaczysz.
Zabi obie kozy jednym potnym ciosem mota, a potem je wypatroszy i upiek nad
moim ogniskiem. Najedlimy si do syta, ale nie mogem przesta myle o ich smutnych
szcztkach na ziemi. Gdy skoczylimy, stan nad zezwokami swoich kz i delikatnie,
wrcz z czuoci dotkn ich swym motem. Oyy natychmiast, cae i zdrowe, cho
powstay z samych koci i skry. Zadowolone i spokojne pasy si przez reszt nocy na trawie
obok nas.
- Niesamowite - przyznaem. - Nigdy nie widziaem niczego podobnego.
- Grunt to efektywno - odpar Thor. - Ten prosty wynalazek znacznie uatwia
podrowanie. Dokd zmierzasz?
Rozmawialimy dugo o podrach, opowiadajc sobie o dalekich miastach.
Zachowywa si yczliwie i grzecznie, tote ten wieczr upyn mi bardzo mio. Kiedy
zwinem na noc osioka, wyglda jak ryba, ktrej zabrako tlenu.
- To zadziwiajce, mistrzu Zhang! - wykrzykn nie odrywajc ode mnie wzroku, gdy
starannie schowaem osioka do pudeka. - C za nowoczesny sposb na przechowywanie
zwierzt domowych! Ale czy przez to nie jest atwiej go ukra?
- Nawet na noc nie rozstaj si z tym pudekiem. Jest bardzo bezpieczne. Zreszt
zodziej nie miaby z niego wielkiego poytku. Dla wszystkich poza mn znajduje si w nim
tylko nic niewart kawaek zoonego papieru.
Pozosta ze mn na ca noc, siedzc po drugiej stronie ognia, a rano zapyta, czy
moe jecha ze mn jeszcze kawaek, poniewa tak mio mu upyn ten czas w moim
towarzystwie. Zgodziem si oczywicie, bo inny podrnik jest zawsze prawdziw pociech
podczas dugiej podry. Rozmawialimy o odkryciach, ktre mona poczyni w rnych
zaktkach wiata, wymieniajc si radami i planujc na ich podstawie dalsze wyprawy.
Gdy nadszed czas na rozbicie obozu i zorganizowanie kolacji, Thor zaproponowa
odmian.
- Ju do mam tego koziego misa. Chtnie zjadbym co innego. Moe zabijemy

twojego osioka? Jutro ci go wskrzesz.


- O nie, nie mgbym mu tego zrobi - wzbraniaem si, unoszc donie.
- Nic nie bdzie potem pamita - zapewni mnie bg piorunw. - Spjrz tylko na moje
kozy. Nie boj si ani ludzi, ani bogw, cho podczas podry zabijam je kadego dnia. S
rwnie silne jak tego dnia, gdy je zdobyem. To jest zupenie bezbolesne. Zrb mi t
przyjemno. W kocu jestem twoim gociem.
Nie bylimy w moim domu, jedynie razem podrowalimy. Nie wydawao mi si, by
obowizyway nas prawa gocinnoci. Mimo to jednak nie chciaem by niegrzeczny czy
wyj na upartego egoist, zgodziem si wic.
Zamachn si motem i mj biedny osioek by martwy, nim jeszcze jego czaszka
dotkna ziemi. Zjedlimy kolacj, ale oszczdz wam szczegw.
Gdy skoczylimy je, poprosiem go, by oywi mojego osioka, tak jak obieca.
- Oczywicie, zaraz to zrobi - rzek Thor, ocierajc tuszcz z rk o futro na biodrach. Jeli mog ci jednak prosi o chwil cierpliwoci, musz pj najpierw na stron.
Wskaza na lasek obok i zaraz ruszy w krzaki, by si zaatwi Ja te poczuem
potrzeb, wic poszedem w przeciwnym kierunku i znalazem zaciszny kcik.
Wyobracie sobie moje zdumienie, gdy wrciem do obozu i ujrzaem, e bg
piorunw ju wznosi si w swoim rydwanie. Jego zimny miech spad na mnie niczym
najgorszy deszcz ze niegiem.
- Dziki za posiek, gupcze! - krzykn i wtedy dopiero pojem, e zadrwi sobie ze
mnie.
Zostawi mnie tak na Syberii nad krwawymi szcztkami mojego osioka, ktry pad
ofiar moich dobrych manier.
Nikt nigdy tak mnie nie poniy. Zosta wyprowadzonym w pole przez takiego
prostaka - to mi si nadal nie mieci w gowie, lecz taka wanie jest prawda i nka ona moje
sumienie. Wstyd mj karmi m wcieko. Na zawsze ju opuci mnie spokj ducha, kryjc
si przed wrzaw mych emocji. Nawet teraz jeszcze, gdy wam to opowiadam, trzs si ze
wzburzenia. Od tamtej chwili starzej si bardzo szybko i wci musz pi eliksir, by w ogle
pozosta przy yciu. Gdybym tylko wreszcie znalaz wytchnienie od tych uczu... Gdybym w
kocu si uspokoi... Od stuleci niemal co dzie wyobraam sobie t walk, czuj w piersi
bolesne pragnienie wymierzenia bogu sprawiedliwoci. Nie boj si jego mota. Nigdy mnie
nim nie dosignie. Przekona si za to, e nie bdzie mg go uy, by wskrzesi samego
siebie.
***

Leif wykona kilka dwikw odchrzkujcych. Jako e wampiry nie cierpi na


nadmiar luzu w przeyku, bya to z jego strony wycznie prba grzecznego poproszenia o
gos.
- Jeli nikt nie ma nic przeciwko temu - rzek - chciabym teraz podzieli si z wami
moj opowieci. Ziemia wci si krci i wit coraz bliej, a chciabym skoczy, zanim
wstanie soce, a najlepiej jeszcze wczeniej.
Natychmiast zamienilimy si w such. To Leifowi wanie najbardziej zaleao na
zorganizowaniu tej wyprawy i podejrzewaem, e w ogle nosi si z tym zamiarem ju od
tysiclecia. Ko niezgody midzy nim a Thorem musiaa by wielkoci ebra wieloryba, lecz
nie dowiedziaem si jak dotd, na czym waciwie polega zatarg midzy nimi.

Rozdzia 19
Opowie wampira
Thora spotkaem raz. Byo to tysic lat temu, gdy byem jeszcze czowiekiem. Od
tamtego dnia kade moje dziaanie ma doprowadzi do tego, bym znw go spotka.
Byem wtedy osadnikiem na Islandii. Dumnym wikingiem wydzierajcym ziemi
poywienie kadego dnia, wiernym rodzinie i bogom. Cho dzi krew mnie zalewa na sam t
myl, gdy byem jeszcze czowiekiem, czciem Thora z oddaniem. Zawsze miaem na szyi
jego mot i chwaliem go jako swego pana, tak jak i Odyna, Frej, Frejra i pozostaych.
Miaem nadziej, e pewnego dnia docz do uczty w Walhalli, walkirie podadz mi mid, a
ja zajm swoje miejsce wrd einherjarw, by podczas Ragnarku stan do walki z dziemi
Muspellu. Wszystko to byo w zupenie innej epoce, lecz musz wrci do niej, by wyjani
wam, jakie wypadki doprowadziy do tego, e dzi jestem tutaj z wami.
ona moja na imi miaa Ingibjrg. Urodzia mi dwch synw: Sveinna i lafa.
owiem ryby, trzymaem kilka owiec i wasnymi rkoma pracowaem na roli.
Brano pod uwag moj kandydatur do Althingu. Widziaem ju Nowy wiat, bo
byem na wyprawie Leifa Erikssona. Moe i zaprzyjanibym si z tym synnym
podrnikiem, gdyby nie to, e przyj chrzest i nalega, by wszyscy jego ludzie uczynili to
samo.
W kadym razie poznaem wiat, a mj miecz wysa ju dwudziestu siedmiu ludzi do
Walhalli. Kade nowe osignicie powikszao moj saw, paso moje ego Ukadao si na
jeszcze jedn opowie, ktr mogem snu w obery przy kuflu piwa. Wiecie z pewnoci,
jak pijackie rozmowy mog w cigu ledwie kilku sekund zej na przeraajco sprone tory
lub sta si po prostu zupenie dziwaczne. Kto rzuci dowcip, inny go podejmie i nim
czowiek si zorientuje, zaczyna si gada o rzeczach zupenie miesznych, o ktrych nigdy
by si nawet nie pomylao na trzewo, na przykad jak wyhodowa niebiesk krow albo
zrobi bro z dzioba maskonura.
Taka wanie rozmowa sprowadzia mnie na ciek, ktr dotarem a tutaj.
W pewien chodny wiosenny poranek piem mid z dwoma przyjacimi i dwoma
nieznajomymi. Nieznajomi byli wtedy w Reykjaviku na porzdku dziennym. Zawsze kto

skd przypyn, jak to w porcie. Ci dwaj byli rosymi, silnymi mczyznami, wikszymi
nawet ode mnie, jasnowosymi i niebieskookimi, o twarzach ogorzaych od rabowania
wybrzey Irlandii. Kady z nas para si na jakim etapie tymi zajciem i dla wielu ludzi
bylimy najstraszniejsz rzecz pod socem. My oczywicie balimy si z kolei innych
rzeczy i tej nocy usiowalimy si wanie nawzajem nastraszy. Ja wycignem historie
zasyszane na smoczych okrtach, wyszeptane z trwog w ciemnoci przez twardych,
zaprawionych w boju wikingw. Niektre opowiaday o ludziach zmieniajcych si podczas
peni ksiyca w wilki. Inne o straszliwych potworach, ktre zjadaj zmarych i przyjmuj
posta tego, kogo ostatnio zeary. Jeszcze inne, a te syszaem nie raz, bajay o istotach, ktre
pij krew i yj cae wieki. Miay one nadludzk si i prdko, bez adnej tarczy czy miecza
mogy rozszarpa nawet berserka, i to w kilka sekund. A co wicej, byy diablo inteligentne.
Ludzie gadali, e to one day Rzymianom si. A teraz powoli pary na pnoc i w kocu dotr
do krain wikingw. Kilka tajemniczych znikni w Pradze, stolicy Bohemii, kazao si
domyla, e ju jedno z tych potnych stworze gdzie tam osiado. Dzi nazywa si te
istoty wampirami, ale jest to na Zachodzie zupenie nowoczesne sowo, przyjte ledwie kilka
wiekw temu. Dawniej kryo kilka rnych okrele: revenant lub diable we francuskim;
blutsauger w niemieckim, a w Bohemii funkcjonowao pojcie chodici mrtvola, chodzcy
zmary. Legendy powiaday, e istoty te rozszerzay swoje zastpy, skazujc ludzkie dusze na
zo tak straszne, e nie byy one w stanie nawet znie na skrze pocaunku soca.
- Czy nie byoby wymienicie by niemiertelnym? - rzuciem od niechcenia do
mczyzn siedzcych przy naszym drewnianym stole. - Pomylcie tylko, jakie skarby mona
by zebra, jakie wpywy zdoby, ile krain zobaczy, gdyby si tylko miao na to wszystko
do czasu.
- Zrobiby to, gdyby mg? - spyta jeden z nieznajomych. Zamiast miecza nosi
wielki mot i pamitam, e pomylaem sobie wtedy, i ta bro dobrze do niego pasuje. Gdyby te istoty naprawd istniay, czy wiciby swoje czowieczestwo?
- Nie teraz oczywicie. Mam rodzin, obowizki. Ale w modoci, w bardziej
lekkomylnych czasach, na pewno skorzystabym z takiej okazji.
- Doprawdy? Zrezygnowaby z Walhalli, ze strawy z Odynowego stou w zamian
za... co?... pozbawion soca, krwioercz egzystencj w Midgardzie?
- Zapominasz o tym, e bybym te niesamowicie silny i y cae wieki zripostowaem.
Moi towarzysze uznali ten dowcip za wyjtkowo udany i wybuchnli miechem.
Wszystko jest niezwykle mieszne, gdy si do wypije.

- Dobrze. - Nieznajomy rozoy rce. - Jeli tak chcesz to postrzega. Lecz czy
wybraby to ponad chwa doczenia do einherjarw?
- Naprawd w tej chwili nie mog odpowiedzie twierdzco. Mam obowizki wobec
rodziny i wsplnoty. Ale gdybym zaczyna wszystko od nowa, gdyby nic mi nie wizao rk,
to czemu nie?
Nieznajomy opad na oparcie krzesa i wbi we mnie wzrok.
- Czemu nie... - powtrzy.
Spojrza na swego towarzysza, ktry straci w jakiej walce jedn rk. Na twarzy
pierwszego nieznajomego malowao si jakie pytanie, a jednorki odpar na nie wzruszeniem
ramion.
Jeden z moich przyjaci usiowa zmieni temat i zacz mwi o smokach, ale
pierwszy nieznajomy przerwa mu stanowczo.
- Dobrze wic, ju postanowione. Nazywasz si Leif Helgarson, prawda?
Zamrugaem lekko zdziwiony. Nie pamitaem, ebym si mu przedstawia, ani nie
uczyni tego aden z moich przyjaci. Rozmawialimy z tymi nieznajomymi ledwie chwil, i
to tak jak zazwyczaj weterani wojenni - gotowi pomia si razem, ale niechtni do
zdradzania swych imion, bo te i nie planowalimy ponownego spotkania.
- Tak. A ty kim jeste?
- Jestem Thor, bg piorunw.
Moim towarzyszom spodoba si ten dowcip i rozemiali mu si w twarz. On jednak
nie podziela ich wesooci. Jego kompan take si nie umiechn.
- Mwisz, e zostaby tak istot, gdyby nic ci nie powstrzymywao - rzek. - Oto
daj ci wolno, by mg zici swoje marzenia. Nie ptaj ci ju obowizki rodzinne,
Leifie Helgarsonie. Teraz moesz speni swoje przechwaki. Wyzwanie zostao rzucone.
- O czym ty mwisz? - wyszeptaem.
- Chc si natychmiast napi tego, co ten facet. Co on pi? - wtrci si jeden z moich
przyjaci.
- Twoja rodzina nie yje - wyjani nieznajomy. - Nic ju nie pta ci rk.
miech zamar nam na ustach.
- To nie jest mieszne.
- Poniewa to nie jest art - odpar obcy.
- Moja rodzina yje i ma si dobrze. Widziaem ich dzi rano.
- Byskawica moe uderzy w kadej chwili. Uderzya przed momentem.
Miaem ochot strzeli mu pici w twarz, ale jako e pragnem doczy do

Althingu, dni bjek byy ju dla mnie przeszoci. Nic bym nie zyska na bijatyce w obery.
Zamiast tego tylko poegnaem si natychmiast i wyszedem nieco niepewnym krokiem na
zewntrz. Na dworze okazao si, e gdy my pilimy, nad okolic przetoczya si burza. Z
trudem wsiadem na konia i popdziem do domu, powtarzajc sobie, e zachowuj si
zupenie nierozsdnie, to nie mg by Thor, natknem si tylko na jakiego drania z motem
i tyle.
Im duej jechaem, tym wiksza ogarniaa mnie trwoga i tym arliwiej
przekonywaem sam siebie, e to gupota. To nie mg by przecie Thor. Ale jeli jednak
tak? Jeli bezmylna chwila pijackich przechwaek sprowadzia mier na moj rodzin?
Wyobraacie sobie moj rozpacz, gdy wpadem przez drzwi i ujrzaem on i synw
lecych na ziemi bez ycia, ktre ze szcztem wypali w nich piorun. Serce moje zmienio
si w popi, a zalaa mi usta.
Poczucie winy, bezgraniczny smutek cisny mnie za gardo, duszc mnie niemal, a
nie mogo przez nie przej nic poza zwierzcym skowytem. Osunem si na ziemi,
opakujc ich, bagajc najbliszych o przebaczenie.
Czasami pocieszam si myl, e by moe zostali dopuszczeni do paacu Frei na
Flkvangrze, bo przecie nie oni zawinili. eby tak si jednak stao, bogowie musieliby
okaza ask, a Thor nie zna, co to aska. Najpewniej wysano ich do Helu, smutnej,
pozbawionej soca krainy tylko dlatego, e mnie w chwili pijackiej fanfaronady zamarzyy
si moce niedostpne memu ludowi.
Zbudowaem im pogrzebowy okrt i zepchnem na morze w pomieniach. Od tamtej
chwili adna ziemia nie bya ju dla mnie zielona. Wszystko stao si jaowe, puste. W moim
sercu rosa czarna otcha, pochaniaa mnie co dzie, groc, e w kocu mnie zere i tym
samym zwyciy Thor. Lecz walczyem z ni - postanowiem wypeni j wciekoci i
odkryem, e moja nienawi jest rwnie bezkresna jak ta pustka. Dziki niej si nie
zamaem. Miaem cel: zdoby niemiertelno i zabi Thora. Rzuci mi wyzwanie.
Tak naprawd nie widziaem innego wyjcia, jeli chciaem podj z nim walk.
Miabym si ba potpienia? Ju byem potpiony. Ale niemiertelno, sia, prdko - byy
to rzeczy, ktrych bardzo potrzebowaem, jeli miaem pomci rodzin, a poprzysigem
sobie, e uczyni to bez wzgldu na wszystko.
Opuciem swoje gospodarstwo i pojechaem do Reykjaviku, gdzie zacignem si na
pierwsz lepsz d do Europy. Tu si najem, tam zrabowaem i tak dotarem z powrotem
nad Morze Pnocne i stamtd ruszyem w gr aby, a do Hamburga. By rok tysic szsty,
polski krl Mieszko II nie zdy jeszcze spali go na popi. Wystarczyo troch cierpliwego

podpytywania ludzi i wkrtce znalazem prac u kupca, ktry chcia handlowa z Prag.
Zaleao mi na nawizaniu stosunkw z dworem ksicia Jaromira z dynastii Przemylidw.
Podczas podry do Bohemii uczy mnie troch jzyka, ale nie szo nam najlepiej. On nie zna
staronordyckiego, a mj niemiecki by wwczas godny poaowania, ale robiem, co mogem,
eby cho troch si poduczy, wiedzc, e bd musia uparcie wypytywa okoliczn
ludno, gdzie znale niemiertelnego krwiopijc.
eby dosta si do Pragi, skrcilimy i szlimy wzdu Wetawy. Pradze daleko byo
wtedy do jej dzisiejszej piknoci. Jak wiele innych redniowiecznych miast - bya brudna,
paskudna i pena analfabetw i chorych. Pasowaem wic tam jak ula. W centrum miasta
kwit handel niewolnikami. Praga bya najwaniejszym orodkiem caego regionu, tote nie
brakowao tam rozmaitych kupcw.
Gdy ju pomogem rozadowa towar z Hamburga, znalazem sobie prac przy
pilnowaniu magazynw na nabrzeu. Byo to zajcie niezwykle nudne, ale dziki niemu
miaem dach nad gow i straw, a przy tym cay czas uczyem si jzyka. W kocu, gdy
spad nieg, staem si bywalcem karczem i zaczem zadawa pytania. Czasami reagowano
na nie pijackim miechem i drwin. W takie miejsca nigdy ju nie wracaem. Gdzie indziej
moja dociekliwo spotykaa si z kamienn cisz i oschym ostrzeeniem, e o takich
rzeczach si tu nie mwi. Z jednej gospody wykopano mnie za to, e w ogle odwayem si
zada pytanie. Zauwayem, e te miejsca koncentruj si wszystkie wok starej warowni
Przemylidw na zachodnim brzegu rzeki - teraz miejsce to nazywaj Hradczanami, cho
Anglosasi mwi po prostu Zamek Praski.
Mczyem tak ludzi przez dwa miesice. Poznaem chyba kadego pijaka z Pragi oraz
wiele osb pijcych tylko okazjonalnie, a i tak nie dowiedziaem si waciwie niczego. Ju
miaem si podda i ruszy, by prbowa gdzie indziej (z tego, co syszaem, Rzym by pod
tym wzgldem doskonaym miejscem), gdy w jednej ze spelun na zachodnim wybrzeu rzeki
przysiad si do mnie niski czowieczek, odziany w drogie szaty z wysokim konierzem
wystajcym spod szarego futra z wiewirek. Brod mia przystrzyon tak, e zostaa po niej
jedynie cienka linia na szczce, ale za to mg si pochwali potnymi wsiskami. Mwi
jzykiem Bohemian, ale mia jaki akcent, ktrego nie rozpoznawaem. Szynkarz obsuy go
szybko i nerwowo, by natychmiast znikn, jakby za nic nie chcia podsucha przypadkiem
naszej rozmowy.
- Ty jeste tym mczyzn z Pnocy, ktry zadaje pytania o krwiopijcw - rzek. Nie
byo to pytanie.
- A kim ty jeste? - zapytaem.

- To nie ma znaczenia. Reprezentuj pewnego dentelmena... naukowca... ktry by


moe mgby odpowiedzie na twoje pytania. Czy chciaby go pozna?
Zmruyem podejrzliwie oczy.
- Czy zapraszasz mnie na wasn mier? Przecie widz te spojrzenia, sysz te
przeklestwa. Szczeglnie chrzecijanie nie ycz sobie, bym w ogle porusza ten temat.
Czy jeste jednym z nich? Czy przed ober ju stoi banda twoich ludzi, eby uciszy mnie na
zawsze?
- Bynajmniej - odpar niski czowieczek, prychajc cicho. - Dentelmen ten pragnie
tylko z tob porozmawia. Myl, e by moe nawet to przeyjesz.
- Dlaczego nie przyjdzie tu na rozmow? Powiedz mu, gdzie jestem.
- On wie, gdzie jeste. To dlatego wanie tu jestem. Musisz mu wybaczy, ale jest
odludkiem. Obsesyjnie przemienia swoje zwoje na ksiki. Syszae o tym wynalazku?
- Tak, widziaem je. Chrzecijascy mnisi i ksia je maj.
- Ot to. Oni jednake maj tylko jedn ksig, nieprawda? Mj chlebodawca ma
ich ca bibliotek wci sporzdza nowe. Nauczy si, jak produkowa papier od Arabw,
ktrzy z kolei posiedli t sztuk od Chiczykw. Zatrudnia teraz osoby pimienne do
przepisywania treci zwojw do ksig.
- Czemu po prostu nie kopiuje zwojw?
- Ksigi s solidniejsze. atwiej je przewozi. Umiesz czyta?
Wzruszyem ramionami.
- Znam sowo karczma" w trzech jzykach, ale to pewnie si nie liczy.
Niski czowieczek zachichota.
- Nie, ale to dobry pocztek. By moe wiele mgby si nauczy od mego
chlebodawcy. Czy udasz si teraz ze mn do jego biblioteki?
- Czy to na pewno nie jest puapka? - spytaem znowu.
Dopi zawarto szklanki i przez chwil podkrca wsa, nim odpowiedzia.
- Nie podnios na ciebie rki ani ja, ani nikt z zatrudnionych przeze mnie ludzi, ani
nikt wynajty przez mego chlebodawc. Wystarczy?
- A twj chlebodawca?
- Za niego nie mog rczy. Jest on... powiedzmy, e jest gotw broni wiedzy za
wszelk cen. Lecz sdz, e pragnie jedynie z tob porozmawia. To wszystko, co mog
powiedzie.
- Hmm. Jak si nazywa twj chlebodawca?
- Poda ci swe imi, jeli taka bdzie jego wola.

- Dobrze wic. Pjd z tob.


Zapacilimy oberycie i wyszlimy na zalan agodnym blaskiem ksiyca Ma
Stran. Niski czowieczek nie zabawia mnie po drodze rozmow i po prostu milcza.
Rozgldaem si wok czujnie i nie zdejmowaem rki z miecza. Przeszlimy trzy ulice i
zatrzymalimy si przed bram w murze. Stranicy od razu rozpoznali mojego towarzysza.
- Przyprowadziem go - powiedzia im i brama si przed nami otworzya. Za murem
kry si wspaniay, jak na tamte czasy, dom. Jego fasada owietlona bya pochodniami
zawieszonymi na ceglanym murze podwrza, na ktre weszlimy. Ujrzaem fontann, rabatki,
wyszukan architektur. Ten amator ksig musia by zamonym czowiekiem.
Mj przewodnik wprowadzi mnie do owietlonego wiecami holu. Podogi byy
marmurowe, pokryte perskimi dywanami. Ze cian zwisay gobeliny. Podobne bogactwa
widywao si tylko podczas grabiey klasztorw, ale takiego przepychu nigdy jeszcze nie
widziaem. Nim zdoaem si rozejrze po komnatach na parterze, wsacz ju prowadzi mnie
po schodach do piwnicy. Szlimy korytarzem z rzadka owietlonym lampkami. Zobaczyem
kilkoro drzwi, ale zatrzymalimy si przed pierwszymi i mj towarzysz zapuka.
- Wej - powiedzia gos po drugiej stronie.
Weszlimy do komnaty wypenionej regaami na ksiki. Bya to oczywicie
biblioteka, ale ja widziaem co takiego po raz pierwszy w yciu. Moj uwag przykuo
biurko zarzucone kartkami, kawakami skry i dziwnymi narzdziami. Przy nim sta blady
mczyzna. Zim w piwnicy panowa chd i byem szczliwy, e mam na sobie ciepy
paszcz, mczyzna ten jednak jakby w ogle nie zwraca uwagi na temperatur. Mia na
sobie szat z purpurowego jedwabiu sprowadzanego z Azji. Wtedy zupenie nie znaem tego
materiau, ale od razu domyliem si, e to tkanina znacznie szlachetniejsza ni ptno czy
wena. Przyglda si ksice, ktr wycign wanie z drewnianego imada.
- Ach, ty musisz by tym mczyzn z Pnocy. Doskonale - rzek.
- Ty musisz by tym tajemniczym naukowcem - odparem. - Nazywam si Leif
Helgarson.
- Ciesz si, e mog ci w kocu pozna. - Ostronie odoy ksig na st i obrzuci
mnie badawczym spojrzeniem. - Wysoki blondyn i w dodatku wiking. Wymienicie.
Mogem mu na to odpowiedzie, e on nie ma adnej z tych zalet, ale nie chciaem
by nieuprzejmy. Zamiast tego zapytaem wic:
- A jak ja mam ci nazywa?
Milcza chwil, jakby dajc mi do zrozumienia, e zaraz padnie jakie zmylone imi.
- Mw mi Bjrn.

- To nie jest twoje prawdziwe imi.


- Nie. Ale moesz mnie tak nazywa. Moje imi ma wysok cen.
- Moje dostae za darmo - zauwayem.
- Nic bardziej mylnego. Sporo mnie ju kosztoway twoje lekkomylne poszukiwania
krwiopijcy z Pragi. - Przenis wzrok na mojego przewodnika. - Dzikuj. Moesz odej. - A
gdy nienazwany suga zamkn za sob drzwi, nienazwany naukowiec umiechn si blado i
wrci do rozmowy. - Powiedz mi, Helgarson, czemu to tak bardzo ci zaley na znalezieniu
istoty, ktra pije tylko krew?
- Jeste jedn z nich?
Machn tylko rk na moje pytanie.
- O mnie porozmawiamy potem. Opowiedz mi o sobie. Twoja ciekawo wzbudzia
moj.
Nie byo sensu wymyla adnych kamstw. Albo by w stanie mi pomc, albo nie.
- Syszaem, e istoty te maj wielk si i dugo yj. Potrzebuj jednego i drugiego,
by pomci rodzin. Zostaa zabita przez Thora, tote teraz ja musz zabi jego. Nigdy mi si
to jednak nie uda, jeli nie bd mia do czasu i rodkw.
- Chcesz zabi boga? - spyta, unoszc brew.
- Nie byle boga. Chc zabi Thora.
- I w tym celu chcesz zosta jedn z tych istot? - Tak?
Naukowiec przyglda mi si dugo, wydymajc usta w zamyleniu. Nagle wybuchn
miechem.
- Nieze. Musz przyzna, e to dla mnie zupena nowo. A zatem nie jeste
chrzecijaninem?
- Nie.
- Czy masz wiadomo, e chrzecijanie wierz, i istoty te s potpione, a by moe
nawet same s demonami?
- Tak.
- Wiesz, e aby sta si tak istot, musisz najpierw umrze i liczy na to, e potem
wstaniesz ze zmarych?
- Tak, syszaem o tym.
- Powiedz mi, wikingu, co jeste gotw cierpie w imi zemsty? Jakich okropiestw
si dopucisz, by pomci rodzin?
Zastanawiaem si przez chwil.
- Gdyby miao mnie to zbliy do mego celu, chyba cierpiabym wszystko, popeni

prawie kade przestpstwo.


- Prawie kade?
- Nie mam... nie mam sumienia krzywdzi dzieci.
To wywoao na jego twarzy cierpki umiech.
- Poniewa s niewinne?
- Nie, to nie to. Zabiem niejednego niewinnego czowieka. Kimkolwiek s ludzie, gdy
przychodzi ich kres, s tylko tym, czym stworzyy ich Norny, a ja staj si jedynie
narzdziem w rkach losu. Lecz dzieci... s nieskoczone. Pewnie Norny nie chc wykacza
tych, ktrzy umieraj, ale ja te nie, jeli rozumiesz, co mam na myli.
- Interesujce. Zatem nie lubisz niezaatwionych spraw.
- Ot to. A zlikwidowanie Thora jest spraw, ktra musi zosta zaatwiona.
- Czy przypadkiem nie jest tak - rzek na to kpicym tonem - e Norny ju co dla
niego zaplanoway? Jak walk z wem, jeli si nie myl?
- Co wymyl. Ale najpierw potrzebuj czasu.
- C za upr! Chcesz nagi los do swej wasnej woli. To rzeczywicie bdzie
wymagao wiele mylenia. Widz, e wywiczye swoje ciao, by pokonywa innych
mieczem. Jeste gotw wywiczy umys tak, by pokonywa ich sowem?
- Co masz na myli?
- Pytam, czy chciaby si nauczy czyta i pisa.
- A jak by miao mi to pomc? Nie napisz przecie do Thora listu.
- Pomogoby ci to na wiele sposobw, ale przede wszystkim daoby ci szans na
przetrwanie. Zamy, e staniesz si jednym z tych, ktrzy pij krew. Dugie ycie i
nadludzka sia maj swoj cen, inaczej czy takie istoty nie zaludniyby ju dawno tego
wiata?
- Pewnie masz racj.
- Doskonale. Jak sdzisz wic, jak to cen musz paci te stworzenia?
Zmarszczyem brwi.
- Nigdy ju nie widz soca.
- Prawda. Co jeszcze?
Odpowiedziaem wzruszeniem ramion.
- Jest jeszcze pewnie kwestia potpienia, jeli si jest chrzecijaninem. Ale ja nie
musz si tym martwi.
- Nie, jest co jeszcze.
- Co takiego?

Naukowiec westchn i zamiast odpowiedzie, rzek:


- Usidmy. Gdzie moje maniery? Moe jeste godny? Chcesz si czego napi?
- Nie pogardzibym czym do picia. Piwo, mid, co tam masz.
Wyszlimy z biblioteki i introligatorni i weszlimy po schodach na parter. Naukowiec
- ktrego nie chciaem nazywa Bjrnem - kaza przynie mi napj do salonu, w ktrym
znajdoway si cztery krzesa i kominek, ale adnych okien. Na kominku pon ogie, lecz
dym wylatywa jak ukryt dziur, zamiast wypenia pomieszczenie. Kiedy gospodarz
zobaczy moj zdziwion min, wyjani:
- A. Dym wdruje na zewntrz urzdzeniem zwanym kominem, ktre znajduje si na
dachu. Genialny wynalazek. Dziki niemu moemy korzysta z ognia, nie duszc si dymem.
Kiedy wszystkie domy bd miay takie wanie rozwizanie, przypomnisz sobie wtedy moje
sowa.
Wskaza mi krzeso i usiad naprzeciwko mnie. Pikna moda kobieta przyniosa mi
kufel piwa. Podzikowaem jej, a gospodarz odczeka, a skosztuj trunku i go pochwal.
- Nim odpowiem na twoje pytania, pozwol sobie zada ci jeszcze jedno: gdzie
pracujesz?
Pomylaem, e z pewnoci zna ju na nie odpowied, ale i tak mu jej udzieliem.
- Jestem stranikiem w dokach.
- Przydaoby mi si wicej stranikw. Jak pewnie zauwaye, mam tu sporo dbr
wartych ochrony. Czy zechciaby dla mnie pracowa? Pacibym ci wicej, a dodatkowo
mgby tu mieszka za darmo.
- Zastanowi si nad tym.
- Dlaczeg wymaga to zastanowienia? Jest to, rzecz jasna, lepsza oferta.
- Nadal nie wiem, kim lub czym jeste. Nie odpowiadasz na najbardziej podstawowe
pytania. Cigle zmieniasz temat.
Blady mczyzna w purpurowych szatach umiechn si.
- Chyba ci lubi, Helgarson. Nie w ciemi bity z ciebie czowiek. Lecz brak ci
pewnej lekkoci w konwersacji. Warto, by si nauczy tej sztuki.
- Znw to robisz.
Umiechn si jeszcze szerzej.
- Tak. Ale mwilimy przecie o cenie. Wiedza, jak zdobyem na temat tych istot,
kosztowaa mnie bardzo drogo. Tak jak mojego imienia, nie rozdaj jej za darmo.
- Czego dasz?
- Lojalnoci. Pracuj dla mnie na warunkach, ktre ci opisaem, to jest za lepsz stawk

i mieszkanie tutaj, i nigdy nikomu nie mw nic o tym, czego si tu dowiesz.


- Dobrze.
- Przysigasz na wasn krew?
Pytanie wydao mi si co najmniej dziwne, szczeglnie w wietle tematu naszej
rozmowy, ale uznaem, e odmowa nic mi nie da.
- Tak - powiedziaem.
Nim miaem czas wzi oddech, ju by przy mojej szyi i ssa moj krew. Usiowaem
go odepchn, ale mia elazny ucisk i mogem mu tyle zrobi co gwiazdom na niebie.
Zadaem mu cios w nerk, ale jakbym uderzy kamienn kolumn. W kocu jednak moje
uporczywe szamotanie musiao go zirytowa, bo uderzy mnie z si w brzuch, a straciem
dech w piersiach.
Odsun si ode mnie i usiad, gdy mnie tymczasem robio si ciemno przed oczami.
Usiowaem wsta z krzesa, ale byem na to zbyt saby.
- Teraz wiesz ju, czym jestem - rzek, a jego ky bysny tam, gdzie jeszcze przed
chwil w ogle ich nie byo. - Jestem tym, czym i ty si staniesz. Ale najpierw naucz si
czyta i pisa w kilku jzykach i udowodnij, e jeste czowiekiem lojalnym i dyskretnym.
Gdy bdziesz gotw, poprzysignij mi wiern sub przez trzysta lat, liczc od chwili, gdy
po raz pierwszy wstaniesz z grobu, a ja dam ci ycie po mierci. Odpowiem take na twoje
pytania i zdradz ci swoje imi. Wtedy dopiero moesz zaj si swoj osobist wendet.
Przystajesz na te warunki?
- Co masz na myli, mwic kilka"? - wyszeptaem.
Rozemia si gono, cho sycha byo, e moja krew ju teje mu w gardle niczym
gsty karmel. - Jeszcze masz si si ze mn spiera?! Wyjtkowo hoy z ciebie czowiek. Siedzia i wpatrywa si we mnie z rozbawionym, czerwonym od krwi umiechem Powiedzmy, e przynajmniej trzy. - Odliczy mi je na palcach. - Grek. acin. Niemiecki.
Co do jzyka Bohemian, ju nim wadasz na wystarczajcym poziomie. Nie ka ci zreszt
nic w nim pisa.
- A jeli odmwi?
- Nie wyjdziesz std yw. Jak ju wspomniaem, przetrwasz, tylko jeli nauczysz si
czyta i pisa. Jeli za si zgodzisz, a potem mnie zdradzisz, jak robili to ju inni przed tob,
zginiesz. Wymagam cakowitej lojalnoci.
- A inni ludzie w tym domu? Czy oni wszyscy chc by tacy jak ty?
- Wszyscy bez wyjtku.
- Czy ty... czy zamierzasz wszystkich ich przemieni?

- Dobre pytanie. Odpowied brzmi: nie. Cz zdradzi mnie. Cz zginie zwyk


mierci, o ktr w Bohemii nie tak trudno. Cz nigdy nie wykorzysta swojego potencjau.
- Innymi sowy, jeli nie naucz si greckiego, aciny i niemieckiego, zabijesz mnie?
- Bystry jeste - orzek. - Chod. Wci tracisz duo krwi i jak tak dalej pjdzie,
wkrtce bdziesz zbyt saby, eby mc w ogle wyzdrowie.
- Przystaj na twoje warunki.
Tak jak przedtem porusza si zbyt szybko, bym mg za nim nady, szczeglnie e
przed oczami robio mi si coraz ciemniej. Poczuem jego zimn do na karku i potem ju
nic.
Obudziem si na materacu wypchanym pierzem, osabiony, ale ywy. Byo to
ostatniego miesica roku tysic szstego. W tysic dziesitym powiedzia mi, e nazywa si
Zdenik, i zmieni mnie w wampira. Przekaza mi te wszystkie sekrety wampirw, lecz nie
mog ich wam zdradzi.
Suyem mu trzysta lat. Zabijaem dla niego - nie tylko ludzi, ale i wiedmy, ghule i
nawet jednego wilkoaka. Pomagaem mu broni terytorium przed innymi wampirami i
nauczyem si manipulowa ludzka wol. Wikingowie susznie si nas bali - rzeczy, ktre
robiem, byy straszne.
W kocu zwolni mnie ze suby w tysic trzysta dziesitym roku, a wtedy ruszyem
na pnoc i zaczem szuka sposobw dotarcia do Asgardu. Radziem si nordyckich
mdrcw w caej Skandynawii i wszyscy mwili, e aby doj do Asgardu, musz przej
przez most Bifrst lub walkirie musz posa mnie do Walhalli. Wyjanili mi, e to zupenie
inna kraina, odrbny wiat, i dopiero wtedy dotaro do mnie okruciestwo czynu Thora - cho
teraz miaem ju si, eby si z nim zmierzy, zrozumiaem, e nigdy go nie dosign.
Dlatego w kocu skupiem si na poszukiwaniu wdrowcw midzykrainowych. Nie
jest ich wielu, a i tak wikszo moe podrowa tylko do cile okrelonych krain.
Jedynymi istotami, ktre ciesz si zupen swobod w podrowaniu midzy wiatami, s
Tuatha D Danann oraz druidzi. Lecz Tuatha D Danann rzadko opuszczaj Tir na ng, a ich
potomkowie, faerie, ograniczeni s potrzeb uywania przy transporcie dbu, jesionu i gogu.
Mylaem ju, e nie ma nadziei. Lecz w osiemnastym wieku natknem si na bogini
Flidais. Odmwia mi pomocy w podry do Asgardu, ale wspomniaa o tym, e po ziemi
chodzi jeszcze jeden druid, moe wic, jeli go odnajd, on mnie tam zabierze.
- Gdzie go znajd? - spytaem.
- Nie wiem - przyznaa bogini oww. - Ukrywa si i udao mu si nawet osoni jako
przed wywreniem. Ale sdz, e trzyma si raczej stref tropikalnych i pustyni, eby nie

mogy go namierzy faerie. Pewnie jest gdzie w Nowym wiecie. Ale nic si nie martw. Jest
starszy od ciebie i nie zamierza umiera jeszcze przez duszy czas.
Tote ruszyem do Nowego wiata. Wybraem sobie jak pustyni w poudniowozachodniej czci kontynentu i czekaem. Oczekiwanie okazao si dugie i nudne, ale
opacio si, bo druid rzeczywicie w kocu si pojawi. Nie mogem po prostu rzuci na
niego uroku i zmusi go si do przeniesienia mnie do Asgardu, poniewa wietnie si umia
broni przed takimi sposobami. Musiaem zda si na ludzki urok - zaprzyjani si z nim i
zdoby jego zaufanie.
Wkrtce przeniesiemy si do Asgardu i skoczy si milenium moich cierpie.
Zapaciem setkami lat mczarni za jedn noc pijackich przechwaek. Zniosem wiele w imi
zemsty. Lecz gdy nadejdzie pora, przyjaciele, nie bd traci czasu na triumfowanie nad
bogiem piorunw, nie ka mu cierpie. Nie chodzi o to, by zada mu bl, a jedynie o to, by
umierzy mj. Niewane, jak szybko zginie Thor - dla mojej rodziny bdzie ju i tak za
pno.

Rozdzia 20
Nie ma co - tym mnie mocno zaskoczy. Gdy poznaem Leifa zaraz po przeprowadzce
do Tempe, do gowy mi nie przyszo, e czeka tam specjalnie na mnie. I to od wiekw.
Nigdy nie przypuszczaem nawet e nasza zawodowa i osobista znajomo stanowi tylko
element sekretnej wendety.
Przez uamek nanosekundy poczuem si dotknity, a nawet usyszaem w gowie
cienki gosik: Wykorzysta mnie!", ale sam si z siebie zamiaem. Przecie to wampir. Dla
nich wszystkie inne stworzenia su tylko po to, by je wykorzystywa do swoich celw.
Leifowi udao si jednak omami mnie na tyle, by mi si zdawao, e on stanowi wyjtek.
I nie tylko mnie. Mina Gunnara wiadczya o tym, e mczy si wanie z podobnymi
do moich mylami. Pytanie brzmiao: czy ta informacja cokolwiek zmienia?
Leif da sowo i robi wszystko, by je wypeni. Ja z kolei daem sowo jemu, a dla
mojego pokolenia to nie byle co. W dzisiejszych czasach ludzie co tam obiecaj, potem si z
tych obietnic w ogle nie wywizuj i za ca wymwk syszysz: Staraem si", cho tak
naprawd nawet si nie starali. Za moich czasw to jest w epoce elaza, dane sowo stanowio
podstaw reputacji czowieka, na nim opieraa si caa konstrukcja jego honoru, fundamenty
jego tosamoci.
I cho czsto kami (ale to zupenie inna sprawa), nigdy nie zniam si do amania
obietnic. I nie zamierzaem przymkn na to oczu. Ani na to, e Thorowi naleaa si
porzdna nauczka. Najlepiej ostateczna.
Tylko e z powodu Jezusa peen byem teraz wtpliwoci, czy aby zamordowanie
Thora jest takim dobrym pomysem, mimo e wszystko wskazywao na to, e jest on ostatnim
dupkiem. Dupki maj na tym wiecie t sam funkcj co dupy nas wszystkich - odwalaj
gwnian robot. S te dupki wstrtne, s brudne, mierdz jak sto nieszcz, ale s nam do
ycia niezbdne.
To mi z kolei przywiodo na myl wampiry. Czy i one s niezbdne? Jak nisz w
naturze rzeczy one z kolei wypeniaj?
Cho Leif usiowa rzuci na swoje sekrety cik zason tajemnicy, wiedziaem o
wampirach wicej, niby chcia. Pewnych rzeczy nie by w stanie przede mn ukry, bo je po
prostu widziaem.

Wok normalnych ludzi kbi si ycie i ich sploty cz ich z ziemi. Czynno ich
umysw i stan zdrowia mona wyczyta z aur, w ktrych niejako skpane s ich istnienia. Z
wampirami rzecz si ma zgoa inaczej - wida tylko dwa wyrane punkty ich istnienia".
Jeden obszar aktywnoci znajduje si w centrum ich klatki piersiowej, a drugi zaraz za oczami
- mocny, czerwony, pulsujcy bysk niczym wglik w ogniu. Reszta jawi si jako sterylna,
chodzca mieszanina wgla, wapnia i elaza, cho wampiry maj w sumie wok gw i
torsw cienk szar aur.
Te czerwone wiateka, czymkolwiek one s... te jakie twory czarnej magii
stanowice tajemnic wampiryzmu - musz by zabezpieczeniami. Podejrzewam, e to jakie
maszynki do zmartwychwstawania. To dlatego z pewnoci nie wystarczy dgn wampira
kokiem w serce, eby zapobiec jego odrodzeniu - trzeba mu jeszcze odci gow. Bo jeli
nie, to gdy tylko kto wycignie koek, rana si zaleczy i wampir znw jest gotw
funkcjonowa. Zreszt nawet jeli takiemu z odcit ju gow wycign koek, serce w
kocu zdoa doprowadzi do wyronicia nowego ba. W rezultacie twj wampir bdzie moe
ociupink wychudzony i zmizerowany oraz nieziemsko godny, ale bdzie ar, co mu
wpadnie w rce, a wreszcie wrci do formy.
Wedug niektrych druidzkich teorii wampiry pochodz z innej planety wedle innych to symbionty demonw przeniesione do tej krainy tysiclecia temu. Wszystko to nie miao dla
mnie waciwie znaczenia, wane byo tylko to, e mog im robi co chc, bo z punktu
widzenia ziemi wampiry nie s istotami czujcymi. Dla ziemi jest to mieszanka mineraw i
pierwiastkw, ktre bdzie kiedy naleao znw do niej przyczy, tote mog je rozple,
kiedy mi si ywnie podoba. Druidw nie obowizuje adne tabu, jeli chodzi o uywanie
naszej magii przeciwko zmarym - nie moemy tylko robi krzywdy ywym. Mam tak
prywatn teori na temat upadku druidw, do ktrej nie przyznaem si waciwie Granuaile,
ledwie o niej wspominajc, gdy pytaa o te zamierzche czasy, i ta teoria dotyczy wanie
wampirw. Moim skromnym zdaniem Cezar by jedynie mieczem w rkach krwiopijcw. W
Rzymie istniao (i nadal istnieje) znane gniazdo tych stworze i wydaje mi si, e to wanie
one pocigay za sznurki w senacie, a zapada decyzja o zniszczeniu druidw. Modsze
wampiry chciay zaj terytoria na pnoc od Rzymu, ale druidzi z Galii skutecznie im to
uniemoliwiali, rozplatajc z miejsca kadego napotkanego wampira i zmieniajc je
wszystkie w papk z protoplazmy, ktr jeszcze podpalali natychmiast, by zapobiec
wszelkiemu ryzyku zmartwychwstania.
Prawd powiedziawszy, zrobibym z Leifem dokadnie to samo ju przy pierwszym
naszym spotkaniu, gdyby nie to, e przedstawi nas sobie Hal, ktry zapewni mnie, e to

bardzo miy facet, mimo e troch taki zdechlak. Cho mnie tym strasznie zdumia, z czasem
musiaem mu przyzna racj, bo nauczyem si ceni towarzystwo Leifa - ba! miaem go za
przyjaciela. Teraz jednak nie miaem ju pewnoci, czy jego zachowanie wobec mnie byo
kiedykolwiek szczere.
Pod wpywem jego opowieci zaczem si zastanawia, czy w ogle mia
wiadomo, co mgbym mu zrobi, gdybym tylko zechcia. Zosta wampirem ju po
upadku druidw, jak i najprawdopodobniej jego twrca, Zdenik - cho opieraem to
przypuszczenie jedynie na jego imieniu i zaoeniu, e wampiry nie mogy dotrze na tereny
Bohemii wczeniej ni w szstym wieku. Z drugiej strony Zdenik zosta pewnie stworzony
przez Rzymian, wic mogli mu powiedzie, co potrafi druidzi, a on z kolei mg przekaza
t wiedz Leifowi. Uznaem, e pytanie o to Leifa byoby marnowaniem czasu, tote
odsunem od siebie t myl. Nastpna natychmiast wskoczya na jej miejsce - okropne
Gestalt, ktre bulgotao ju od duszej chwili, by w kocu wypyn na powierzchni.
Leif wiedzia przecie, e gdy opowie nam swoj histori, opadnie mnie zwtpienie, a
jednak musia by pewien, e i tak zabior go do Asgardu. Dlaczego?
Wzdrygnem si, gdy zrozumiaem, jaka jest odpowied na to pytanie. Daem
Leifowi moje sowo, a istota zdolna czeka na sw zemst cae tysiclecia nie zawaha si
przed uyciem jakiegokolwiek rodka, by zmusi mnie do dotrzymania obietnicy. Komu
zdolnemu cierpie tak, jak on cierpia, nie drgnie nawet powieka, gdy bdzie powodowa
cierpienie innych. Wiedzia, kto jest mi najdroszy. Wiedzia, gdzie znale moich
najbliszych.
Ledwie zdyem sformuowa w gowie t myl, odrzuciem j jako niegodn.
Nikogo nie mona podejrzewa o taki makiawelizm. Nawet Machiavellego.
A najprostsze rozwizanie - to jest: rozple go jak tyle wampirw, ktre ju w yciu
zlikwidowaem - nie byo wcale takie proste, nawet ju nie ze wzgldu na honor. Leif wypi
dotd cae litry mojej krwi, ktra staa si teraz jego czci. Jeli go rozplot, czy nie zrobi
krzywdy samemu sobie? Tego nikt nie wiedzia. Nie byo jeszcze w historii druidyzmu
takiego precedensu. Nie byo zreszt ju czasu, eby si nad tym zastanawia, bo wszyscy si
na mnie gapili i pojcia nie miaem dlaczego. Mylaem na gos czy co?
Zhang Guo Lao rozjani mi sytuacj, uprzejmie pytajc, czy ju cz nas
wystarczajce wizy przyjani, by udao nam si ruszy do Asgardu.
- Och, robimy wietne postpy! - zakrzyknem, bo ulyo mi, e tylko tyle chcia
wiedzie. - Ale obawiam si, e czeka nas jeszcze troch pracy.
- Reszta jutro w nocy - zarzdzi Leif, wstajc. Skin mi gow, a jego twarz

pozostawaa nieprzenikniona. - ycz wam wszystkim miego dnia.


- Dobrego wypoczynku - odpowiedzia mu Gunnar, a pozostali dodali swoje
uprzejmoci.
Leif skoni nam si i znikn z krgu wiata ogniska, by poszuka jakiej kryjwki
przed socem.
Tu po wicie, gdy Leif spa ju na dobre, ruszylimy z Gunnarem na ma
przechadzk.
- Zamierzasz mimo wszystko dokoczy, co zaczlimy? - spyta bez owijania w
bawen, wiedzc dobrze, e zrozumiem, co ma na myli.
- Odnosz wraenie, e Leif nie ma co do tego wtpliwoci.
- Nie, nie ma. Nie wiem, w co on gra, ale mam nadziej, e w tej grze my jestemy po
jednej stronie, a nordyccy bogowie po drugiej.
- W odrnieniu od jakiej sytuacji?
- Kady po swojej.
- Hmm. Nie mog mwi za niego i pojcia nie mam, po czyjej jest stronie. Ale ja
jestem po twojej - odpowiedziaem i skinwszy gow w kierunku pozostaych naszych
towarzyszy, dodaem: - Oraz po ich stronie.
Alfa zmruy oczy.
- Mylisz wic, e nie musimy nic robi?
- Nie w tej chwili. Zobaczmy, jak si potoczy druga runda.
Zacza si, gdy tylko po zachodzie soca wsta Leif. Od razu poprosi mnie o
rozmow z dala od naszego nocnego ogniska. Gunnar spojrza na mnie pytajco, ale ja ledwo
zauwaalnie pokrciem gow, wic puci nas samych.
W milczeniu szlimy brzegiem jeziora dug chwil, z rkami w kieszeniach i
wzrokiem wbitym w ziemi. Leif czeka chyba, a pierwszy co powiem, ale to przecie on
poprosi o rozmow. W kocu zatrzyma si, wic i ja si zatrzymaem i odwrciem w jego
stron.
- Miae cay dzie, by si na mnie wciec, a jednak wci tu stoj, gow mam na
karku, a serce wolne od koka - powiedzia. - Dobry z ciebie czowiek, Atticusie.
- A ty jeste uroczym wampirem.
Pokiwa gow z alem.
- Zasuyem sobie na to. Rozumiem, naprawd. Ale chciabym, eby mia
wiadomo, e wczoraj wieczorem nie miaem adnego niekontrolowanego wylewu uczu.
Wyrnem wszystko celowo.

- Tak konkretnie: w jakim celu?


- eby panowaa midzy nami cakowita szczero.
- Jak mio. Czemu mi to teraz mwisz?
- Bo tak robi przyjaciele, Atticusie. Prawd jest, e gdy si poznalimy, tylko graem
i udawaem. Miae co, czego chciaem, a jedynym sposobem, by to zdoby, byo
zaprzyjani si z tob. Ale z czasem nasze potyczki sowne i szermierskie, twoje prby
zmodernizowania mojego jzyka, walka rami w rami... wszystko to sprawio, e naprawd
ci polubiem. Juz od kilku lat nie musiaem udawa tej przyjani.
- Przykro mi. - Pokrciem gow. - Trudno mi w to uwierzy. Brzytwa Ockhama
mwi, e poprawne jest najprostsze wyjanienie. A najprostsze wyjanienie jest takie, e
jeste manipulantem i draniem jak kady inny wampir.
- Atticusie, nie musiaem nic mwi. I tak wypeniby dane mi sowo. Najprostsze i
jedyne wyjanienie jest takie, e chciaem to powiedzie, eby pokaza ci, jak ci ufam i jak
ceni twoj przyja, e nie zawiod ci i nie zdradz, i nigdy ju nie bd mie przed tob
tajemnic. Mam ju do tych wszystkich sekretw.
Nie opuszczay mnie wtpliwoci, ale najwyraniej to wanie chcia mi powiedzie i
oczekiwa, e to kupi. Zreszt moe z czasem mu uwierz. Jego czyny potwierdz jego
sowa lub zadadz im kam. Teraz najlepiej przyj jego wyjanienie i nie traci czujnoci.
By moe by ze mn szczery, ale nie umiaem ju mu w peni zaufa i teraz to ja musiaem
udawa przyja.
- Chcesz dopuci mnie do swoich tajemnic? - spytaem, przechylajc gow ze
zoliwym umiechem. - Wampirzych tajemnic?
Leif unis donie.
- Tak, ale tylko z tob. Nikt poza tob nie moe wiedzie.
- Chcesz powiedzie, e mog ci teraz spyta o cokolwiek na twj temat czy na temat
wampirw w ogle i mi powiesz prawd? - Mj umiech stawa si coraz szerszy.
Rce mu opady i westchn z rezygnacj, pewien, e wie, co zaraz nastpi.
- No, dawaj - mrukn niechtnie.
- Powiedz mi wszystko, co wiesz o kryjwce Theophilusa.
Zapaem go na uamku sekundy zdziwienia. Pewnie myla, e go spytam, czy
wampiry robi kup albo o jak rwnie niewan bzdur. Jakie znaczenie miay teraz takie
rzeczy? Tymczasem moje myli zaprztay o wiele waniejsze sprawy. Jeli ten tajemniczy
Theophifus by rzeczywicie starszy ni ja, to by moe wiedzia, kto sta za rzymskim
pogromem druidw. By moe sam macza w nim palce. Tak osob warto by byo

namierzy.
- I adnych wykrtw - dodaem. - Prosz o szczer odpowied. Jak sdzisz, gdzie on
moe teraz by i jak si z nim skontaktowa?
- Zamierzasz zakoczy jego egzystencj? - spyta Leif.
- Nie, jeli nie da mi po temu powodu. Chc jedynie z nim porozmawia.
- Bdzie chcia wiedzie, jak go znalaze.
- Powiem mu, e sam zgadem.
- Przejrzy twoje kamstwo. Twoje przyspieszone ttno, substancje chemiczne na
twojej skrze, wyraz twarzy... od razu bdzie wiedzia, e kto ci powiedzia, i zada, by
mu zdradzi swoje rdo.
- Moe sobie da, ile wlezie. Nic ze mnie nie wydobdzie, Leifie. Dobrze o tym
wiesz.
- Nie wiem - powiedzia Leif, krcc ze smutkiem gow.
- Co chcesz przez to powiedzie? Wada telepati, czy co?
- Nie po prostu naprawd nie wiem. Nigdy go nie spotkaem. Moje informacje o nim
s mtne i bardzo niepewne.
- Mniejsza z tym. Dawaj, co masz - poprosiem. - Nigdy si ode mnie nie dowie, e to
ty pucie par z ust.
Leifowi zafaloway nozdrza, gdy zrobi przez nie dugi wydech z frustracji.
- Pono dzieli swj czas midzy Grecj, Vancouver i ma tropikaln miejscowo w
Australii, zwan Gordonvale. Poda za chmurami.
- Sucham?
- Chodzi o zachmurzenie. Jest podobno tak stary, tak potny, e umie chodzi przez
krtki czas po ziemi za dnia, jeli nie ma za duo soca.
Brwi podskoczyy mi a na czoo.
- Ty te tak umiesz?
- Nie. Mnie kosztuje wiele wysiku niespanie po wicie, nawet jeli przebywam w
zaciemnionej piwnicy.
- Hmm. Wspomniae o Grecji. Gdzie konkretnie?
- W Salonikach.
Zmarszczyem brwi.
- To nie jest specjalnie zachmurzone miasto.
Leif wzruszy ramionami.
- Moja prywatna teoria jest taka, e po prostu stamtd pochodzi.

To by w sumie pasowao do greckiej etymologii jego imienia. Rzucaem pytanie za


pytaniem i przygldaem si Leifowi uwanie, wygldajc oznak unikw. Jeli kama, by w
tym diablo dobry. Czy mwi mi prawd, czy nie, na pewno byy to ju jakie wskazwki,
co, od czego mona by zacz. A jego - by moe pozorna - szczero dawaa mi nadziej,
e niewykluczone, i rzeczywicie zaleao mu na naszej przyjani.
Ca t noc i jeszcze nastpn spdzilimy na snuciu opowieci z przeszoci, na
opowiadaniu dowcipw (czasem takich, ktre po przetumaczeniu na angielski zupenie nie
byy mieszne), na opisywaniu przygd w odlegych krainach i kulturach, ktre dawno ju
zgasy. Usiowalimy przymi jeden drugiego w konkursie na Najokropniejsze wistwo
Jakie Kiedykolwiek Jadem (wygra Vinminen). Zhang Guo Lao wycign swj bbenek
i prbowa zagra co w duecie z kantele Vinminena, ale wyszo z tego takie pomieszanie
stylw, e najlepiej o tym zapomnie - troch jak indonezyjska folk death polka.
Leif nie poprosi ju o moj krew, a ja mu jej nie zaproponowaem. Nikt inny te si
jako do tego nie pali. Leif nie wyglda przez to na jakiego wygodniaego, wic
najwyraniej nie musia znowu tak koniecznie pi kadej nocy.
Nad ranem trzeciej nocy opowieci, gdy spojrzaem na wizy midzy nami,
stwierdziem z zadowoleniem, e dostatecznie si wzmocniy. Czuem, e teraz ju wiem, jak
uchwyci istot tych ludzi.
- Panowie - rzekem. - Wydaje mi si, e jestemy gotowi. Jutro w nocy przenosimy
si do pnocnej krainy.

Rozdzia 21
Namwienie piciu chopa do symultanicznego dotknicia mnie oraz korzenia drzewa
przypominao jak szalon homoerotyczn gr w Twistera i z trudem powstrzymywaem
miech, szczeglnie e ich miny do jednoznaczne mwiy, i wszyscy zadaj sobie to samo
pytanie: czy on jest gejem?". To by jednak pozbawio mnie zbyt wielu punktw
testosteronowych, twardo wic skupiem si na zadaniu i przepchnem nas wszystkich do
pnocnej krainy.
Tym razem studnia Mimira bya pod obserwacj. Usyszelimy jedno z tych orlich
Iiijaaaaaa!", ktre brzmiao kropka w kropk jak muzyka z czowki do programu The
Colbert Report. Wszyscy obejrzelimy si, eby zobaczy rdo tego dwiku.
- To nie ptak! - stwierdzi po sekundzie wahania Vinminen. - To olbrzym mrozu. Jego magiczny wzrok by tak dobry jak mj, jeli nie lepszy. Kiedy spojrzaem na aur ptaka,
zobaczyem, e wcale nie wyglda jak orze. Widziaem za to olbrzymi istot dwunon w
kolorze lodowego bkitu. - No to dawaj, Atticusie.
Zdecydowano, e to ja mam si zaj gadaniem, gdyby zasza taka potrzeba.
Vinminen mwi wprawdzie po staronordycku, ale Leif posugiwa si tym jzykiem
znacznie sprawniej, tote mia peni funkcj tumacza.
- Witaj, szanowny panie. Czy mog zamieni z panem sowo? - zwrciem si do
ptaka. - Przybylimy do Jtunheimu porozmawia z Hrymem, jeli byoby to moliwe.
Orze zeskoczy z drzewa i zmieni si w olbrzyma tak wielkiego, e a od jego skoku
zatrzsa si ziemia, a tumany niegu uniosy si w powietrze. Wielkolud mia ze cztery metry
wysokoci, a skr kilka odcieni janiejsz ni niebiescy ludzie w Awatarze. Jego broda
skadaa si z prawdziwych wosw, ale pokrytych dugimi soplami, tak zreszt jak i brwi. W
pltaninie ciemnych wosw kryy si pasma biaego mrozu. Mimo e wyranie wiao od
niego chodem, nie mia na sobie nic poza odrobin futra na biodrach, co mnie mocno
zastanowio. No bo jeli olbrzymy mrozu wpady na to, e futro ociepli nieco intymne czci
ich cia, to czemu nie przyszo im do gowy e wicej futra ogrzaoby i reszt? Nigdy nie
martwiy si o hipotermi? Ale biorc pod uwag ich natur, byy pewnie odporne na
wszelkie zimno, a skromne odzienie i mrocy krew w yach wygld mia raczej wywoywa
hipotermi u tych, ktrzy si na nich natknli.

- Kim jeste? - zagrzmia, a jego gos by niczym beczki toczce si po doku.


- Nieprzyjacielem Azw - zapewniem go, zaoywszy, e to pewnie znacznie
waniejsze ni nasze imiona. Nastpnie podaem mu je take na wszelki wypadek i jako e
wci nie rozgnit nas na miazg, uznaem, e nasze stosunki ukadaj si naprawd dobrze.
Olbrzym mrozu wbi w Peruna lodowate spojrzenie (niby na jakie inne mgby si w ogle
zdoby?).
- Grrr! Nie lubi bogw piorunw. Nie ufam im. Co chcecie powiedzie Hrymowi?
- Moemy zakoczy tyrani Azw jeszcze dzi w nocy lub jutro, lub kiedy tylko
zechc mroni Jtnarowie. Odyn jest bezsilny i dobrze o tym wie. Thor to kaleka, cho
jeszcze o tym nie wie. Freja jest do wzicia. Norny nie yj. Wszyscy Azowie to owoce, ktre
Hrym moe zebra w kadej chwili, jeli tylko jest godny.
Olbrzym mia si zupenie jak chorzy z powanymi zaburzeniami ukadu
oddechowego.
- Mrr-hrr-ha-ha! C to za bzdury? Wydaje wam si, e takie wychude przekski jak
wy mog pokona Azw?!
Wymienianie sw z prostakami o przeronitej tkance miniowej to strata czasu.
Porozumiewaj si oni za pomoc fizycznych dziaa i tak tylko mona do nich przemwi.
Odwrciem si do niemiertelnego Zhanga Guo Lao i szepnem do niego po mandarysku:
- Mistrzu Zhang, odnosz wraenie, e temu panu przydaaby si lekcja dobrych
manier. Moe mgby pokaza mu, jak si rozmawia na naszym poziomie.
Pod rzadkimi, rozwichrzonymi wsami staroytnego alchemika zaigra zoliwy
umieszek. Starzec skoni mi si szybko. Rozsupa swj wzeek i odoywszy na bok
bbenek z ryb, wycign z toboka elazny prt.
- Pozwoli pan, e mj towarzysz pokae panu, jak mniej wicej moc wadamy rzekem do olbrzyma przechodzc znw na staronordycki. - By moe chtniej pan nas
wysucha, gdy ju pan zobaczy co potrafimy.
- Grrr! - prychn tylko Jtunn. - A co mi niby zrobi ten staruch? Pierdnie na mnie?
Mam nadziej, e nigdy nikt na mnie tak nie pierdnie, jak to zrobi Zhang Guo Lao w
wypadku mronego olbrzyma. Najpierw kopn go w rzepk, eby mu da zna e ma
powane zamiary. Wielkolud rykn z blu i zacz rozpaczliwie wymachiwa t nog. Wtedy
Zhang zebra si w sobie i skoczy w kierunku olbrzymiej twarzy, robic przy tym takie salto,
e wyldowa rozoonymi w szpagacie nogami na jego szyi. Zacisn je mu na gardle i
zawis do gry nogami, a olbrzymowi oczy wyszy na wierzch ze zdziwienia: jakim cudem
w tak krtkiej chwili zyska ten dziwny naszyjnik ze starca? Potne donie ruszyy w stron

piersi z wyranym zamiarem zerwania sobie Zhanga z szyi, ale niemiertelny mdrzec, cho
zwisa, nie pozwoli, by jemu co zwisao. Nadal gow do dou swoim elaznym prtem z
chirurgiczn precyzj przeprowadzi kilka uderze w odpowiednich miejscach uciskowych na
olbrzymiej piersi i szyi - buch-bach-buch-buch-bach. Po ostatnim rce wielkoluda zamary.
By od talii w gr zupenie sparaliowany. Wci w pozycji nietoperza Zhang rozluni si i
rozoy ramiona na boki, jakby chcia zakrzykn: Ta-da!", tote za moim przykadam
nasza skromna wycieczka nagrodzia go eleganckimi, acz cichymi oklaskami. Powolutku,
powolutku do olbrzyma docierao, co mu si przytrafio, zachwia si niebezpiecznie, gdy
usiowa poruszy grn czci ciaa Kiedy zrobi krok do tyu. Zhang zgi si wp i zapa
za kosmyki jego brody. Potem spuci nogi z szyi olbrzyma, a jego stopy opary si o
obojczyki, i odbi si od nich do tyu, jakby uczestniczy w konkursie skokw do wody z
wiey. Po kilku skrtach i rnych takich (nie jestem ekspertem w dziedzinie gimnastyki)
wyldowa z wdzikiem na stopach, ktre natychmiast pogryy si w gbokim niegu. Dla
odrnienia olbrzym run do tyu zupenie bez adnego wdziku. Nie mogc nawet
powymachiwa wciekle rkami dla zachowania rwnowagi, zawy tylko i plasn gono w
nieg.
Spojrzaem na Leifa.
- Gdyby nas tu nie byo, czy wydaby taki dwik?
Leif prychn, ale nie odpowiedzia.
Znw po mandarysku szepnem:
- Mistrzu Zhang, zakadam, e skoro jest zdolny robi tyle haasu, nadal moe mwi,
prawda?
Zhang Guo Lao skin mi tylko gow i razem ruszylimy w stron ba olbrzyma.
- Pan wybaczy ten may pokaz siy - przemwiem do Jtunna. - Zapewniam pana, e
nie podnis pan adnych trwaych szkd i e wkrtce pana uwolnimy. Mog pozna pana
imi, to stare?
- Jestem Suttung! - rykn olbrzym. - Co to za paskudna magia? Wypucie mnie
natychmiast!
- Oczywicie. Wystarczy, e przysignie pan nam pokj i zabierze nas do Hryma.
- Oszukalicie mnie!
Miota si po niegu, prbujc wsta, co okazao si niemoliwe z pomoc samych
ng. Pozwoliem mu poprbowa, potem znw przemwiem, gdy ju si podda wcieky z
bezsilnoci.
- Tu si z panem nie zgodz. Powiedzielimy panie, e wiemy, jak obali Azw, a pan

nie raczy nam uwierzy. Szybciej byo pokaza, co mamy na myli, ni si kci. Czy mog
teraz prosi o gwarancj bezpieczestwa?
- Grrr! Nie mam przecie wyjcia, bo inaczej bd tu tak lea jak koda.
- I zabierze nas pan do Hryma?
- Tak. Nadzieje was na roen i upiecze z rozmarynem, a dzi w nocy wszyscy
sprbujemy waszego misa. Jutro nie bdziecie niczym wicej jak gwnem na niegu.
- Paska dyplomacja pozostawia wiele do yczenia. Nie wiem, czy mona to nazwa
gwarancj bezpieczestwa. Cho pewnie nie moe pan mwi za Hryma. Mistrzu Zhang, ten
pan da mi sowo. Mona go uwolni. - Wszystko to powiedziaem po staronordycku, eby
Suttung zrozumia, i tylko ostatnie dwa zdania powtrzyem po mandarysku.
Zhang zwinnie wskoczy na pier Jtunna, dgn go palcem tu i tam i po chwili rce
Suttunga drgny i opady z si w nieg, a on sam unis si do pozycji siedzcej. Zhang
wykona jakie skomplikowane akrobacje, by zej mu z drogi, i tym samym zaliczy kolejny
perfekcyjny skok.
Suttung wsta i dug chwil si upewnia, e wszystkie czci ciaa dziaaj mu tak
jak wczeniej. Gdy ju w kocu si uspokoi, postanowi si lepiej przyjrze Zhangowi,
usiujc dojrze to, co wczeniej przeoczy, a mianowicie, e ten wty staruszek jest do
niebezpieczny. Potem obdarzy nas wszystkich podejrzliwym - lodowatym oczywicie spojrzeniem, zastanawiajc si wyranie, czy nasze siy s zdolne pokona Azw.
- Grrr. Chodcie - rzek w kocu i ruszy na wschd, szurajc nogami, by jego potne
stopy toroway nam drog w niegu.
Wie mronych Jtnarw znajdowaa si dwie godziny marszu w przenikliwym
chodzie. Moje dinsy i skrzana kurtka zdecydowanie nie byy odpowiednie na t pogod, o
sandaach nawet nie wspominajc, musiaem wic wybaga koc i rakiety niene od
Vinminena, ktry da mi je z wyrazem twarzy sugerujcym, e jestem ostatnim frajerem.
Odmroziny umiaem stosunkowo atwo leczy, gorzej byo z powaniejszymi odmroeniami.
Pozostali wydawali si znacznie bardziej przyzwyczajeni do zimna albo przynajmniej na nie
przygotowani.
Perun, ktry szed tu obok mnie, poklepa si po piersi pokrytej zmierzwionymi
lokami. Na plecy zarzucone mia futro, ale pod tym tylko cienk koszul, tak rozpit, e i tak
wystawao spod niej jego prywatne futro.
- Ty widzie? Wosy by dobre na takie miejsce. By gupim, kto si goli.
- Tak sam rad daby kobiecie? - zapytaem.
- Oczywicie! Wochata kobieta dobra. Dawa mi tu zaraz solidne wochate baby!

- Akurat mi wszystkie wyszy. Ale wiesz co? To by bya wietna nazwa na grup
rockow. Solidne Wochate Baby. Tylko pomyl o logo, o moliwociach promocyjnych. To
by mogo wyznaczy zupenie nowe trendy.
Perun popatrzy na mnie zdezorientowany.
- My lepiej mwi pa ruski. Bo ja nie wiedzie, o czym ty teraz gada.
Przeszlimy wic na rosyjski i gawdzilimy sobie mio, idc za Suttungiem. Perun
bardzo si przej na myl o tym, e by moe zaraz spotkamy jak olbrzymk, ktra
przecie moe okaza si i solidna, i wochata. Wywnioskowaem z tego, e ju od duszego
czasu nie przey adnej miostki.
Mroni Jtnarowie nie mieszkali w jaskiniach czy prymitywnych szaasach, ale w
solidnych blokach rzebionego lodu izolowanych niegiem. W niektrych wok okien i tu
nad ziemi widniay urocze wzory wyrzebione w niegu. Wszystkie budowle miay spadziste
dachy, kominy i bardzo wysokie drzwi.
Po ulicy nie walay si ludzkie koci, nic te nie wskazywao na to, eby olbrzymy
regularnie defekoway na nieg. Wie bya nadzwyczaj, niemal pedantycznie czysta, bez
adnych ladw mieci czy zaniedbania, ktrego by si oczekiwao po ludziach, ktrzy lubi
mwi grr!". Porodku osady znajdowao si wielkie miejsce na ognisko, ale wygldao na
dawno nieuywane. By moe, pomylaem sobie, wszystkie te ludzkie koci po prostu
zasypa nieg, a wraz z nimi mieci i inne objawy ndzy.
Wszystko wskazywao na to, e mieszkacy wsi postanowili dzi spdzi sobie
spokojny wieczr w domu. Pokryta niegiem gwna ulica bya zupenie opustoszaa, ale
pomaraczowe byski okien i dym z kominw sugeroway rodzinne ciepeko w rodku. Mimo
caego tego idyllicznego krajobrazu nic w wiosce nie uspokoio nas zbytnio. Wrcz
przeciwnie - niemal oczekiwalimy zasadzki.
- Gdzie si wszyscy podziali? - spytaem Suttunga.
- Grrr. Ukrywaj si przed szpiegami Odyna. Od kilku dni Hugin i Munin oblatuj
okolic zdecydowanie za czsto.
Bardzo interesujce. Czyby szukali mnie tutaj?
- Powinnimy pewnie jak najszybciej te skry si do rodka. Lepiej, eby nas tu teraz
nie zobaczyli.
- Jestemy na miejscu. - Suttung zatrzyma si przed domem nie wikszym od
pozostaych i w ogle niczym si waciwie niewyrniajcym. Wprawdzie jak wszystkie
domy by naprawd wielgachny ale jednak nie mia adnych specjalnych zdobie wok
drzwi, adnych czaszek na wczni czy innego sprytnego znaku, e wdz jest w rodku.

Natychmiast wczy si mj alarm przeciwpuapkowy i rozejrzaem si czujnie wok. Leif,


Gunnar i Zhang Guo Lao te zwrcili si odruchowo twarz na zewntrz naszej grupy, jakby
szykujc si na atak. Tylko Perun i Vinminen rozgldali si wok beztrosko. Nie byo
jednak wida adnego korpusu olbrzymich oficerw z wczniami i adne nordyckie zombi
nie wypado zza rogu, by zje nam mzgi.
Moe Hrym w ogle nie by aktualnie wodzem. Kazaem Suttungowi prowadzi si
wanie do niego, bo on mia jakoby przewodzi mronym Jtnarom podczas Ragnarku,
wic uznaem, e powinien co wrd nich znaczy.
- Tu mieszka Hrym? - zapytaem.
- Tak. Lepiej dla was, eby nie by godny.
Suttung waln dwa razy pici w drzwi, po czym otworzy je na ocie. Nie wiem
jak inni, ale ja oczekiwaem, e ujrz Hryma na gigantycznym lodowym tronie, z wczni w
doni i niedwiedziem polarnym u stp, grzejcym mu palce miciutkim futrem. W drugiej
doni wdz powinien mie monstrualny kufel grzanego piwa albo miodu. Tu przy tronie
staby jaki szambelan albo inny dworzanin, a poza tym oczywicie a si powinno roi od
suby przy dugim stole uginajcym si od mis, serw i wieo wypieczonego chleba.
Zamiast tego oczom naszym ukazay si dwa olbrzymy taplajce si gono w czym,
na co naprawd nie ma lepszego okrelenia ni potworny kauojeb.

Rozdzia 22
S na tym wiecie takie widoki, ktre raz zobaczone nie chc si nijak zatrze w
pamici. Gorzej - powtarzaj si w kko i w kko w domowym kinie z Dolby Surround
twojego umysu, a w kocu wpadasz w tak desperacj, e gotw jeste zamieni ten obraz
na jakikolwiek inny, byle si go cho na chwil pozby.
Dugi st, ktrego si spodziewaem, nawet sta gdzie trzeba. Na niego posadzi
Hrym swoj partnerk, ale nie mia wida czasu odsun tac z jedzeniem czy porozlewanych
kufli z miodem, a ju na pewno by zupenie niewiadom tego, e ich bunga-bunga zyskao
wanie widowni. Cho nie jestem wcale pewien, czyby przerwali je z naszego powodu.
- Grrr - powiedzia Hrym. upu-cupu-upu-cupu.
- Grrr - odpara na to jego partnerka. upu-cupu-upu-cupu.
Suttung zrobi wszystko, by drzwi zamkny si szybko i dyskretnie, ale moja
psychika ju doznaa nieodwracalnego uszczerbku. Rozpoznajc niebezpieczestwo,
zamknem oczy i zaczem piewa;
- Pije Kuba do Jakuba, Jakub do Michaa, wiwat ty, wiwat ja, i kompanija caa. A kto
nie wypije, tego dwa kije, upu cupu, cupu upu... Cholipcia, ta si nie nadaje! Chopaki,
ratujcie, potrzebuj jakiej innej piosenki!
- O co chodzi, Atticusie? - spyta Gunnar.
- Potrzebuj niezwykle irytujcej, ogupiajcej piosenki, ktr mgbym piewa, eby
nie odtwarza cigle w gowie tego, co przed chwil widziaem. Czuj, e musz natychmiast
o tym zapomnie.
- O. wietny plan. Popieram - ucieszy si Gunnar, rwnie przeraony tym, co widzia.
- Co ty na I Will Alvays Love You Whitney Houston?
- Moe by, wpada w ucho, ale chyba nie dostaniemy od tego zbyt szybko katatonii.
- Mam! - wtrci si nieoczekiwanie Vinminen. - Byo morze, w morzu koek, a ten
koek mia wierzchoooek. Na wierzchoku...
- Jeste genialny! - krzyknem. - To wanie to, czego nam potrzeba! A teraz wszyscy
razem, trzy-czte-ry!
I wkrtce ju ca szstk wylimy t okropn piosenk z wielkim przekonaniem i
lekk panik w oczach, stojc gboko w niegu. Perun i Zhang Guo Lao jej jako nie znali,

ale szybko si poduczyli tekstu i ju za drugim razem doczyli do chrku.


Mrony Jtunn imieniem Suttung gapi si na nas zbity z tropu, zawstydzony swoim
faux pas i gboko przekonany, e jestemy kompletnymi szalecami.

Rozdzia 23
Zanim nasze zwoje nerwowe rozpyny si i zmieniy w zupen pulp, uratowao nas
pojawienie si czarnego ptaka na czarnym niebie. Leif pierwszy go zauway dziki swojej
doskonaej noktowizji, a wszyscy powitalimy t wiadomo z ulg, bo odrywaa nasze myli
od podwjnej traumy wywoanej ogldaniem maeskich wicze Hryma i piewaniem
najbardziej zabjczej dla spokoju duszy piosenki wiata. Z wntrz lodowych domw byskay
wiateka palenisk, dziki ktrym nie byo zupenie ciemno.
- Moe to Hugin i Munin? - zastanawia si na gos Perun.
- To nie oni. Jest tylko jeden - nie zgodzi si z nim Vinminen.
- To co to? - spyta Gunnar.
- Moe zwyky ptak? - rzuci Zhang Guo Lao.
Leif pokrci gow.
- Nie. Jego krew pachnie jako podejrzanie.
- A niech to licho - wyszeptaem, uwiadamiaj sobie kto to, dopiero gdy wrona
sfruna na ziemi i zmienia si w nag kobiet o nienobiaej skrze. - To Morrigan.
Poleciaa za mn a do krainy Normanw. Tak jak druidzi Tuatha D Danann mog
podrowa wszdzie, ale zwykle ograniczaj swoje wyprawy do krain irlandzkich - z
uprzejmoci dla innych panteonw.
Jej oczy bysny czerwieni, gdy ruszya w nasz stron. Zimno wyranie miaa za
nic. Ktem oka sprawdziem reakcj Suttunga. Chyba zrobia na nim nieze wraenie, bo
wyglda, jakby chcia zapyta, czy ta pani jest ju zajta. Gdyby by do bystry, wpadby na
to, e panie z czerwonymi oczami zwykle s bardzo, bardzo zajte i lepiej nie zawraca im
gowy adnymi pytaniami.
- Siodhachanie Suleabhinie - rzeka, a w jej gosie zabrzmiay takie minorowe
nuty, e mnie przeszy ciarki po plecach. - Musimy porozmawia, nim popenisz to
szalestwo.
Zadraem. Mrz plus gos Morrigan zadziaaj na kadego faceta.
- Jasne. Oczywicie. To tego... porozmawiajmy. Chopaki, moglibycie moe rozpali
tymczasem jakie ognisko, jak mnie nie bdzie? Pogadam z Hrymem zaraz po powrocie.
Znaczy, jeli bdzie w nastroju do gadki.

Znw zadraem. Wszyscy moi towarzysze zapewnili mnie zgodnie, e zaraz rozpal
ognisko, nie zaprztaj sobie tym gowy, do zobaczenia potem, Atticusie. Ruszylimy wic z
Morrigan na zachd na tyle daleko, eby nikt nas nie sysza.
- le si ubrae na ten klimat - zacza Morrigan, cho sama bya zupenie nieubrana.
- No. Masz moe przypadkiem jaki termoaktywny koc w kieszeni? - spytaem.
Morrigan cigna, jakbym nic nie powiedzia:
- To znak, e le zaplanowae ca t przygod. To bardzo nierozsdne. Z pewnoci
zdajesz sobie spraw z tego, e nie potrafi pomc ci w Asgardzie? Nawet tu, w Jtunheimie,
nie mog ci ju chroni. Jeli zginiesz, walkirie zabior ci, gdzie im si bdzie ywnie
podobao.
- No, jeli chodzi o walkirie, to okazuje si, e w moim wypadku nie bardzo mog
szafowa t mierci.
Morrigan raptownie zwrcia gow w moj stron i wbia wzrok w moj twarz, eby
sprawdzi, czy sobie artuj. Uznawszy, e nie, zapytaa:
- Skd wiesz?
- Wpadem na nie z tydzie temu i usioway mnie wykoczy. Amulet mi si
wyzibi, ale nic poza tym. Wyszedem yw z tamtego starcia, wic wracam na drug rund.
- Bdziesz walczy bezporednio z nimi?
- Nie wiem. Jeli bd na mnie polowa, niewykluczone. Ale mnie nie bardzo
interesuje walka. Chodzi mi tylko o to, eby nie zama sowa danego Leifowi a obiecaem
mu, e przepchn go do Asgardu. Pewien jestem, e nie chciaaby, bym zacz nagle ama
dane innym obietnice, skoro jedn z nich zoyem tobie.
- Ale po co rozmawia z mronymi Jtnarami? - zapytaa. - Nie obiecae chyba
Leifowi, e ich te bdziesz rekrutowa? Ani e bdziesz cign ze sob te pasoyty? Wyrzu
wampira, gdzie trzeba, i znikaj std, a reszt si nie przejmuj.
- Morrigan, Thor to ostatnia kanalia. Gdyby ty wiedziaa, co on zrobi tym ludziom.
To kompletny skurwibk.
- Skurwi... co?
- Niewane. Suchaj, im wicej mam ze sob ludzi, tym wiksza szansa, e uda mi si
to przey. Po prostu pozwol Leifowi sprbowa i zobacz, co bdzie, jeli Thor go zabije,
znikamy std. Jeli on zabije Thora, te znikamy. Nie zamierzamy tu dugo zabawi.
- Bez wzgldu na to, jak si potoczy ta wyprawa, jej konsekwencje bd straszliwe,
Siodhachanie.
- Ju przerabiaem t rozmow z Jezusem i mwi raz jeszcze, e nie zamierzam

zmienia planw. Na mj rozum konsekwencje bd o wiele straszliwsze, jeli ta wyprawa


nie dojdzie do skutku.
- Nic nie wiem o twoich rozmowach z chrzecijaskim bogiem, ale ja miaam wizj,
ktra zapowiada twoj mier.
Przystanem. Nie da si spacerowa sobie spokojnie, gdy kto ci wanie prorokuje
mier.
- Tu czy na Ziemi?
- Na Ziemi.
Zmarszczyem brwi.
- A nie miaa mnie tam przypadkiem chroni?
Czerwie jej oczu zblaka.
- Miaam i mam. A jednak miaam wizj twojej mierci. Byo to... niepokojce.
No ja myl. I niby co ona robia w tej wizji?
- Hmm. Obiecuj, e bd mia jeszcze wiksz ekstraparanoj w Asgardzie i
superturboparanoj, jak wrc. Ale jednak jad tam, Morrigan.
- Wiem. Chc tylko zminimalizowa si twojego uderzenia.
- Uderzenia w co?
Zamiast odpowiedzie mi jak czowiek na proste pytanie, zrobia krok w moj stron i
odczekaa, a mj wzrok napotka jej spojrzenie.
- Siodhachanie, niektre walkirie... - Jej usta zadray i odwrcia wzrok, gdy szukaa
odpowiednich sw. Nie moga przecie powiedzie, e s jej przyjacikami. - Znam je powiedziaa w kocu.
- Moliwe. Ale kada usiowaa mnie zabi i przez to omieszyem je wszystkie, gdy
im si nie udao. Gdy si znw spotkamy, nie ogranicz si do rzucania we mnie pomidorami,
kumasz?
- Mog sobie atwo wyobrazi, jakie s na ciebie ze - zgodzia si Morrigan. - Wiem
te lepiej ni ktokolwiek, e nie jeste w stanie mi niczego obieca, jeli chodzi o bitw.
Przybyam tylko, by ci poradzi, eby w tej sytuacji raczej wypenia dosownie swoj
obietnic, a nie dba o jej ducha czy intencje.
Umiechnem si do niej cierpko.
- Nie sdzisz, e jest to mdra rada w kadej sytuacji?
- Tak, owszem, do czsto.
- I na tym wanie polega rnica midzy nami. - Wci mczyo mnie to, co
powiedziaa wczeniej. - Mwisz wic, e podczas wizji widziaa moj mier?

- W bardzo wyranym nie, tak dokadniej. Nie byo to podczas wrb czy rzucania
rdkami. Czasami mi si to zdarza.
- Zdarzyo si, eby ktra wizja si kiedy nie sprawdzia?
- Nie.
Zacisna usta i odwrcia wzrok.
- I jeste pewna, e to byem ja, a nie jaki inny przystojniak z czarodziejskim
mieczem?
- Nie ma znowu a tak wielu czarodziejskich mieczy. Ani rudych druidw, ktrzy
nimi wymachuj. Jestem pewna.
- No c. Cokolwiek ma si sta, i tak miaem dotd do duo szczcia, prawda? Nie
mam prawa narzeka. - Nie zamierzaem jej pyta, kiedy dokadnie, gdzie czy jak umr. Nie
chciaem tego wiedzie, zreszt i tak moga nie zna odpowiedzi. Westchnwszy, patrzyem,
jak mj oddech krystalizuje si w ciemnoci. - Powiedz, Morrigan, czy kiedykolwiek
przysza do kogo i powiedziaa: Gratulacje! To bdzie dla ciebie wspaniaym rok pod
wieloma wzgldami, ale szczeglnie dlatego, e jeszcze w tym roku nie umrzesz!"?
- Nie - przyznaa Morrigan. - To mi nigdy nie przyszo do gowy. To by byo
niepowane.
- Ale moe przyjemne. Ludzie moe by zaczli ci bardziej lubi. Szczeglnie gdyby
potem ich przelatywaa, a oni by wiedzieli, e to przeyj.
Zachichotaa.
- Czy ty mi tu prbujesz zasugerowa, e chciaby znw cieszy si moimi
wzgldami, Atticusie?
- Och, nie - zaprotestowaem z umiechem, starajc si zachowa lekki ton, gdy
tymczasem zmrozio mnie na sam myl o tym. Morrigan jest olniewajco pikna, ale kocha
si w stylu zapaniczym klasycznym - gdy ostatnim razem cieszyem si jej wzgldami"
Oberon myla, e wdaem si w jak bjk uliczna i przegraem. - Musz teraz oszczdza
siy przed bitw. Poza tym trzeba jeszcze nawiza sojusz z olbrzymami mrozu. A jak ci idzie
praca nad amuletem? - zapytaem, by skutecznie zmieni temat.
- Powoli, ale wydaje mi si, e jednak robi postpy. Znalazam ywioaka elaza,
ktry zechcia ze mn porozmawia. Daam mu na poarcie trzy faerie, sdz wic, e
nastpnym razem moe szybciej odpowiedzie na moje wezwanie.
- Doskonale, tak trzyma - pochwaliem j.
Morrigan zamruczaa zadowolona i przysuna si, by pocaowa mnie na poegnanie.
Sykna, gdy przylgna do mojej piersi.

- Jeste cholernie zimny! - krzykna.


- A co? Tobie nie jest zimno? Paradujesz tu po niegu z goym tykiem i chcesz mi
powiedzie, e mimo to jeste gorca?
- Podnie ciepot gbok ciaa, gupcze!
- Aha. - Pokiwaem gow, jakbym wiedzia, o czym ona w ogle do mnie mwi, ale
gapia si na mnie wyczekujco, jakby chciaa sprawdzi, czy wykonam rozkaz, wic
musiaem w kocu powiedzie: - Yyy... a jak to si robi?
Rbna mnie po gbie. W rkach Morrigan nie bya to nawet nagana. Po prostu
chciaa mie pewno, e si dostatecznie koncentruj.
- Jak ci si udao przetrwa tyle wiekw bez tak podstawowego splotu?
- Zwykle uywam wielu warstw odziey, tak jak wszyscy.
- I gdzie s teraz te warstwy?
- Daleko. Niestety.
- Ale umiesz, mam nadziej, sple przynajmniej swj wzrok z magicznym spektrum?
- spytaa.
Mgbym si za to pytanie obrazi, bo by to jeden z pierwszych splotw, jakiego ucz
si wszyscy druidzi. Ale by dugi, co sprawiao, e trudno go byo zastosowa w stresujcej
sytuacji, wic uprociem sobie spraw ju wiele lat temu.
- Tak. Po to wanie mam ten charms - powiedziaem, wskazujc na jeden z charmsw
po lewej stronie amuletu. Uywaem ich dosownie tak, jak si uywa ikonek, eby wczy
jak aplikacj. Byy to skrty, dziki ktrym oszczdzaem czas i energi, bo nie musiaem
za kadym razem ple danego wizania od zera. Po lewej stronie amuletu miaem charmsy
od kamuflau, noktowizji, uzdrawiania, szko faeryczne i jeszcze jedn zawieszk. Po prawej
wisiay: charms, ktrym posugiwaem si przy zmienianiu w zwierzta, oraz niedwiedzi
charms, ktry suy mi do magazynowania magii. Wczyem szko faeryczne i poprosiem: To poka mi, jak si podnosi t ciepot.
Morrigan wszystko mi pokazaa i nauczya mnie sw wizania. Okazao si, e
polega ono po prostu na dostosowaniu poziomu hormonw tarczycy i podwzgrza, eby
przyspieszy metabolizm, przez co wicej spalaem w komrkach i dziki temu uwalniao si
wicej ciepa, a zarazem zapobiegaem w ten sposb obkurczaniu si naczy krwiononych
od zimnego powietrza wychadzajcego powierzchni skry.
- Pamitaj, eby troch wicej je - wyjania Morrigan. - i nie zapomnij dostosowa
odpowiednio poziomu hormonw, jak ju wrcisz do cieplejszego klimatu, bo inaczej
bdziesz si poci jak mysz.

- Dzikuj, Morrigan. To mi si bardzo przyda - powiedziaem, bo od razu zrobio mi


si cieplej. - I doceniam, e udao ci si to wszystko tak bezbolenie mi wytumaczy.
Na co Morrigan grzmotna mnie pici w twarz. Runem w nieg ze zamanym
nosem.
- Za szybko mwisz i uywasz za duo ironii - rzeka. - A moglimy si poegna
pocaunkiem. Zapamitaj to sobie. I pamitaj te, e odradzaam ci walk z Normanami.
Przemyl to.
Rozoya rce, ktre natychmiast jej sczerniay. Nogi uniosy si nad ziemi i te
ciemniay, gdy jej cae ciao splatao si z postaci wrony. Odleciaa na zachd, w stron
korzenia Drzewa wiata, by znikn z tej krainy, a ja pozostaem zakrwawiony i zy na siebie
za niefortunny dobr sw.

Rozdzia 24
Gdy wrciem do wsi (z leczcym si nosem, a krew otarszy garci niegu), ubrany,
bogom dziki, Hrym siedzia wraz z Suttungiem i moimi towarzyszami przy ognisku. Kto
zdoby skd suche sosnowe drewno i wesoe pomienie piknie owietlay ca scenk.
Wok stao kilkoro olbrzymw, ktrych ciekawo wygnaa z domu na mrz i przy ktrych
moi przyjaciele wygldali jak nizioki. Rozejrzaem si wok przez szko faeryczne i
stwierdziem, e na szczcie Vinminen wzi na siebie osonicie okolicy maskowaniem,
dziki czemu nie powinni nas dojrze szpiedzy Odyna.
Olbrzymy mrozu miay bardzo ciekawe aury. Biay szum ich magii wynika
oczywicie z ich ywiou i ogranicza si do lodu, ale poza tym widziaem kolory ciekawoci i
nieufnoci, a nawet zoci wywoane; nasz obecnoci. Nie byem jednak pewien, czy dobrze
interpretuj to, co widz, bo przecie zupenie nie znaem si na mronych olbrzymach.
Hrym by wyszy ni Suttung i znacznie szerszy w klacie. Niczym warczcy
heavymetalowiec mia na nadgarstkach pasy czarnej skry nabijanej wiekami. Na ramiona
narzuci wspaniae futro, oznak wadzy a i cakiem rozsdn ochron przed zibem. Nie
wiem jednak, czy udao mu si w ogle zakoczy, co mia zakoczy ze swoj partnerk, bo
wyraz twarzy i odcie skry wiadczyy o lekkim przygnbieniu.
Krzywi si wanie na Leifa, ktry usiowa co mu tam wyjani po staronordycku,
gdy jeden z olbrzymw da mu znak, e nadchodz. Otaksowa mnie swoimi zimnymi
oczyma i chyba nie zrobiem na nim wikszego wraenia. Sople na brodzie mia szersze ni
moja szyja i dusze ni mj tors.
- Ty jeste druidem? - zapyta.
- Tak. Mw mi Atticus.
- Jestem Hrym - rzek i prezentacje zostay zakoczone. Wycelowa palcem w Leifa. Ten martwy facet mwi mi, e umiesz dotrze do Asgardu, omijajc most Bifrst.
- To prawda. Ju to robiem.
- Mwi mi te, e nie yj Norny oraz wielka wiewirka Ratatosk.
- To take prawda. To dlatego Hugin i Munin byy ostatnio takie aktywne. Szukaj
mnie.
- Grrr. Te przeklte kruki zawsze mnie przeladuj. Wiedz dobrze, e poprowadz

Jtnarw do ostatecznej bitwy.


- Czy nie przyszo ci do gowy, e ostateczna bitwa moe przebiec inaczej, ni
zapowiadano, skoro prorokujce j Norny nie yj?
Jtnarowie popatrzyli po sobie, eby zobaczy, czy ktremu przyszo to do gowy.
Wygldao na to, e nie.
- Proroctwo moe przey proroka - rzek Hrym po duszej chwili.
- Grrr - dodali Jtnarowie zgodnym chrem, kiwajc gowami w uznaniu mdroci
Hryma. Od tej nieoczekiwanej aktywnoci odpado im z brd kilka sopli.
- Sleipnir take nie yje - powiedziaem. - Czy to nie zmieni przebiegu Ragnarku?
- Nie - stwierdzi Hrym. - W niektrych podaniach Odyn jedzie na Sleipnirze, by
walczy z wilkiem Fenrisem. Ale w innych nie. To nic nie zmienia.
- Ale bez Norn, ktre przdy ni ich ycia i mierci, Azowie s teraz bezbronni.
Moemy zmieni wszystko.
- Chcesz ju rozpoczyna Ragnark?
- Nie. Chc tylko wymierzy Thorowi sprawiedliwo za wszystkie okruciestwa
przeciwko ludzkoci i Jtnarom. I dlatego prosimy was o pomoc.
- Dlaczego mielibymy pomaga?
- eby zniszczy swego odwiecznego wroga.
- Jrmungandr zrobi to za nas - odpar Hrym. - Musimy tylko poczeka.
- Jak dugo? Mroni Jtnarowie nie musz ju kry si duej w Jtunheimie.
Pomcie nam zabi Thora, a rozkosze Asgardu bd wasze. Na przykad bogini Freja...
- Freja! - krzykn Suttung, a imi to powtrzy jak echo chr napalonych olbrzymw.
Poczuem si, jakbym wszed na jak nerdowsk imprez i krzykn Tricia Meller!
albo Katee Sackhof!" Ponownie sprawdziem ich aury i wszystkie mskie zrobiy si
czerwone z podniecenia. Kobiety przewracay oczami i staray si nie zwymiotowa To
oznaczao, e aury olbrzymw mona jednak czyta mniej wicej z tak sam atwoci jak
ludzkie.
- S te inni bogowie, ktrych trzeba by najpierw pokona - zauway Hrym, susznie
zreszt. - Freja nie rusza si nigdzie bez swego bliniaka Frejra. Jeli bdzie walczy Thor,
Tyr te si pewnie doczy. Przeciw nam stanie Heimdall, moe nawet sam Odyn, e ju nie
wspomn o walkiriach i einherjarach. Jestemy potnym ludem, ale nauczylimy si na
wasnych bdach, e sami nie jestemy w stanie stawi czoa poczonym siom Asgardu.
- No wanie. I dlatego pozwl, e ci przypomn, i tym razem nie bdziecie sami.
Bdziecie mie nas. A zreszt einherjarzy nie powinni stanowi wikszego problemu, bo

pojawimy si w zupenie innej czci tej krainy. Wystarczy, e wywoacie mas mrozu i
cierpienia, gdy si tam tylko dostaniemy, a Azowie wyl do nas tych, ktrzy bd mogli
najszybciej zareagowa, czyli tych, ktrzy umiej lata, nie? Oczekiwabym zatem Thora,
Frejra, Odyna i walkirii, chyba e jeszcze kogo zdoaj podrzuci na swoich wierzchowcach.
Ale na pewno nie einherjarw. Uderzamy szybko, zabijamy Thora, zabieramy Frej i
znikamy. Azowie bd zdruzgotani i...
- Grrr! - przerwa mi Hrym. - Ale jak mamy walczy z Thorem? Zniszczy nas przecie
piorunami!
- Aha. Pewnie jeszcze nie miae czasu pozna wszystkich moich towarzyszy. Mamy
tu wasnego boga piorunw. - Zwrciem si do Peruna po rosyjsku, proszc go szeptem,
eby poda mi jeszcze kilka fulgurytw. - Oto Perun - przedstawiem go Hrymowi. - Z jego
pomoc gwna bro Thora zostanie zupenie zneutralizowana. Tymczasem Azowie nie bd
raczej mie na stanie takiej ochrony, jako e nigdy dotd jej nie potrzebowali. Nasz atak nie
bdzie przypomina niczego, co znaj i na co s przygotowani. aden z twoich ludzi nie
zostanie poraony z powietrza przez tego tchrza. Jeli Azowie bd chcieli was pokona,
bd to musieli zrobi wasnorcznie, a nie wtpi, e twoi wojownicy umiej o siebie zadba
podczas bitwy.
- Strze si podstpu, Hrymie - ostrzega jedna z kobiet. - To moe by tylko przynta,
majca nas zwabi w puapk Azw.
- Sprawd sama, o pani, jeli nie wierzysz, e mwi prawd. Prosz - powiedziaem,
rzucajc jej mj fulguryt.
Chwycia go i popatrzya na niego zaskoczona. Pewnie nigdy przedtem w ogle nie
widziaa piasku. Daem Perunowi znak i wstrzymaem oddech, bo nie byem pewien, czy jego
moce bd nadal dziaay tu, w nordyckiej krainie - ale zadziaay. Piorun strzeli wprost w
olbrzymk, a mroni Jtnarowie rzucili si na ziemi.
- Grrr! - zakrzyknli.
Ale potem obejrzeli si na postrzelon kobiet i zobaczyli, e si z nich mieje i e nic
jej nie jest.
- Widzisz, Hrymie? Nadszed dzie, by odpaci Azom piknym za nadobne. Nie
musisz z tym czeka do Ragnarku. Rwnie dobrze moecie to zrobi ju jutro.
Perunowi palia si robota w rkach, bo musia teraz rozda fulguryty wszystkim
mronym Jtnarom. Umiecha si do nich promiennie, a od bliskiego kontaktu z
wielkoludami na brodzie rosy mu potne sople lodu.
Hryma jednak nie opuszczay wtpliwoci.

- Czy to by prawdziwy piorun z nieba?


Przetumaczyem to

pytanie Perunowi,

ktry

zareagowa natychmiastowym

zniszczeniem czyjego lodowego domu, by udowodni, e to stuprocentowo prawdziwy,


zupenie zarbisty piorun z nieba. Jeden z Jtnarw zawy z wciekoci, ale Hrym uzna t
destrukcj za przezabawn i mia si tak, jakby chcia oczyci gardo z mokrego cementu.
- Dobrze wic, malutki czowieczku imieniem Atticus. Moesz mi opowiedzie o
swoim planie. Jak waciwie mamy pokona Azw?
No to mu powiedziaem.

Rozdzia 25
Olbrzymw mrozu nie trzeba byo przekonywa, e Thora powinno si zabi. Zdoa
zamordowa czonkw rodziny czy przodkw dosownie kadej rodziny we wsi, tote gdy
tylko przekonaem ich, e jest cho cie cienia nadziei na przetrwanie, poproszenie ich, by do
nas doczyli, byo jak proszenie umierajcego z godu, by zjad porcj kurczaka. Mimo to
jednak nie udao nam si zabra caej wsi, jedynie dwadziecia osb, przy czym wszyscy
zwerbowani umieli zmienia si w ory, a niektrzy przybyli te z innych wsi w okolicy.
Wezwano ich, gdy Leif spa w najlepsze, a my staralimy si jak najlepiej przygotowa przed
noc, drzemic ile si da. Perun da mi te nowy fulguryt zamiast tamtego, ktry oddaem
olbrzymce.
Gdy tego wieczoru zaszo soce, a Leif owiadczy, e jest gotw wreszcie zemci
si na Thorze, Hrym zaproponowa, e nas wszystkich zaniesie pod korze Drzewa wiata,
bo jestemy cholernie powolni na niegu.
Na marginesie (dnia: 3 grudnia): Jazda olbrzymostopem jest nie tylko przyjemna, ale i
przyjazna rodowisku. Po pierwsze, emisja gazw jest niemal zerowa. Mona przy okazji
usysze o wszystkich zaletach urody Frei. Haasu waciwie nie ma, jeli nie liczy grrr". A
jako e nie trzeba kierowa ani sterowa, mona si po prostu rozkoszowa podziwianiem
krajobrazw z wysokoci trzech metrw nad ziemi. Minus jest tylko taki, e ta forma
transportu mierdzi jak kostki lodu zrobione nie z wody, lecz z potu.
Szlimy dolin wijc si midzy skalistymi pasmami gr lodowcowych, ktrych
jako zupenie nie zauwayem poprzedniej nocy, gdy drcy brnem w niegu za
Suttungiem. Z pewnoci bya tu pikna ka latem - to jest jeli lato w ogle nastpowao
czasem w tej czci Jtunheimu - ale po wieym opadzie niegu zdawao si, e wszystko
pokry kobaltowy kobierzec falujcy lekko na nocnym horyzoncie. Zimozielone drzewa,
przywalone cikim niegiem, patrzyy na nas z obu stron, niczym niemi i drcy wiadkowie
wyprawy. Gdzie na poudniu sycha byo wycie wilka i Gunnar zrobi troch tskn min.
Gdy dotarlimy do korzenia, zeskoczylimy z olbrzymw, a one przemieniy si w
ory (cholernie due ory), ktre poleciay natychmiast prosto do gry wzdu korzenia
prowadzcego do Asgardu. Hrym powiedzia mi przedtem, e dawno temu pewni modzi
Jtnarowie prbowali wspi si po korzeniu, eby sprawdzi, czy nie mona si w ten

sposb dosta do Asgardu, ale nigdy nie wrcili. Moe zabi ich Ratatosk, moe Norny. Teraz
jednak nikt ju nie sta im na tej drodze do krainy bogw.
Reszt zaogi mia przerzuci Perun. Mogem niby zmieni si w orla i polecie razem
z Jtnarami, ale chciaem jeszcze cho przez chwil poby w ubraniu. Vinminen i Zhang
Guo Lao schowali swoje bagae pod korzeniem, eby wzi je w drodze powrotnej, a ja
wetknem swj portfel i komrk do rzeczy Vinminenena, bo regua numer jeden
wszelkich wariackich wybrykw brzmi: nie bierz ze sob adnych dowodw tosamoci.
- Wy rozoy rce na boki, a nogi trzyma razem - poinstruowa nas Perun, pokazujc
nam to na sobie.
Wszyscy wykonalimy jego komend, ale Gunnar w szczeglnoci wyglda na nieco
spitego, a jego te lepia wiadczyy o tym, e ma trudnoci z utrzymaniem swojego wilka
pod kontrol. Bya to sprawa kontroli i nic poza tym, bo Perun zapewni nas, e dostaniemy
si na gr drog powietrzn. Bogowie piorunw potrafi oczywicie przesuwa cae burze tu
i tam, wic wezwanie wiatru, ktry by nas pchn w gr drzewa, to bya dla niego buka z
masem. Trudniej szo mu z utrzymaniem caej naszej szstki w jako takim porzdku, eby
nikt si nie pogubi i gdzie nie odlecia. Wyobracie sobie wyjtkowo paskudne turbulencje
w samolocie bez pasw. I bez torby na rzygowiny. I bez samolotu. Pierwsze p mili byo
naprawd cikie, ale najbardziej dao si we znaki Gunnarowi, bo wilki w ogle nie
przepadaj za lataniem.
Podczas lotu podwiao brod Vinminenowi a twarz zupenie skrya mu si za
wosami i tylko sycha byo rwnomierny potok fiskich przeklestw dochodzcy zza biaej
kurtyny. Potwierdziy si przy okazji moje podejrzenia co do ukrytej pod ni broni:
Przy tunice na piersi umocowane mia siedem cienkich pochew na ostrza do ciskania.
Trzy rkojeci sterczay mu z prawej, cztery z lewej strony.
W kocu Perunowi udao si nas ustabilizowa i lecielimy ju znacznie spokojniej do
gry. Wypchn si naprzd, eby lepiej mu byo pokierowa wiatry na szczyt korzenia, gdzie
bdziemy musieli da nura do dziury Ratatoska, skd mielimy ju prost drog do wyjcia na
rwnin Idavoll. Stopniowo ukada nas sobie w rwny cig tak, eby jeden lecia za drugim,
przez co atwiej nam byo przelecie przez wsze etapy korzenia.
Plan by prosty. Gdy tylko dotrzemy do rwniny Idavoll, wprowadzimy w ycie
niemierteln strategi Ebbyego Calvina Nuke" LaLoosha i z przekonaniem ogosimy
[nasz] obecno". Perun cignie na Asgard burz z piorunami, a wtedy wszyscy zaczn
wrzeszcze na Thora, e ich nie kontroluje. Wcieknie si, e straci twarz, wic przybdzie
natychmiast, by namierzy rdo kopotw. W tym samym czasie olbrzymy mrozu zel na

Folkvangr burze lodowe, a Freja zaprze swoje kotki, eby si z tym rozprawi. Nie bdzie
adnej mowy o dugim marszu i atakowaniu fortyfikacji. Oni po prostu przyjd do nas. Taki
by plan. Prosty. Oparty na naszych mocnych stronach i wykorzystujcy sabe strony wroga.
C si mogo nie uda?
Odpowied brzmi: Heimdall.
Zamiast zajmowa si Bifrstem, czai si przy korzeniach Yggdrasilu, pewnie
skutkiem mojej nocnej eskapady po zote jabko, i wida uzna, e to troch dziwne, i nagle z
dziupli Ratatoska wyleciao dwadziecia olbrzymich orw. Tote gdy wyonilimy si z
dziury zaraz za wyej wspomnianymi orami, a Perun pozwoli nam opa na wiey nieg tu
pod drzewem byy ju na nim lady krwi. Heimdall ci dwa z olbrzymw, gdy przybieray
swoje dwunone formy; ale wikszoci udao si skutecznie przeobrazi i wanie na niego
nacieray. Nie mia chyba duych nadziei na przetrwanie, a gdy zauway nas i uzna, e te
nie jestemy przyjaznymi turystami, ten dziewiciokrotnyskurwysyn przyoy do ust rg Gjallarhorn, tak dla cisoci - i d z moc, pki olbrzymy nie zgnioty go na miazg z
gonym chrzstem i chlupotem.
Ludzie Hryma uznali to za w peni pozytywny zwrot akcji i zarechotali radonie,
spogldajc na ndzne resztki boga. Zgniecenie Heimdalla na krwawe jabko byo dla nich
namacalnym, dobitnym dowodem na to, e moemy jednak zmieni przyszo i e Ragnark
nie rozegra si jednak zgodnie ze scenariuszem Norn. Heimdall mia zabi Lokiego na Polach
Vigrid i sam zosta przez niego zabity. Co wicej, mia by ostatnim bogiem, ktry zginie;
zamiast tego by oto jednym z pierwszych.
Ale ja czuem, e ta rado jest zdecydowanie przedwczesna. Gjallarhorn mia w
zaoeniu ostrzec wszystkich w Asgardzie, e rozpocz si Ragnark. Teraz kady, kto tylko
ma w zasigu rki cokolwiek ostrego, popdzi w kierunku rda tego magicznego wezwania,
nie wyczajc berserkw z hord einherjarw.
- Kontrolujcie horyzont na zachodzie, Leif. To stamtd przyjd. Ja si zorientuj, czy
jest tu jeszcze mj Moralltach - powiedziaem.
- A gdzie tu jest zachd? - spyta Leif i zrozumiaem, e ten lot musia mu zupenie
zaburzy orientacj w terenie, a na dodatek gwiazdy byy przecie kompletnie inne ni te
widziane z Midgardu.
- Tam - wskazaem mu pasmo grskie okalajce Asgard.
Leif zacz wykrzykiwa po staronordycku, a potem powtarza swj komunikat
jeszcze po angielsku, eby wszyscy koniec kocw patrzyli na zachd. Kaza te Hrymowi i
Suttungowi postawi mur z lodu za nami, eby nie byo nas tak atwo zaskoczy od strony

Yggdrasilu, i poprosi Vinminena o rzucenie maskowania, eby nie namierzyy nas siy
zwiadowcze Hugina i Munina. Bardzo mi si podobao to zaklcie, bo byo wymierzone w
cay obszar, a nie w nas konkretnie, tote mj amulet go nie wycza.
Stanwszy niepewnie na miejscu, ktre wydawao mi si do bliskie punktu, w
ktrym schowaem Moralltacha, przekopaem si przez niemal metrow warstw niegu i
dopiero wtedy dotarem do na wp zamarznitej ziemi. Burza niena, ktra naniosa a tyle
niegu, musiaa si zacz zaraz po mojej wizycie. Byem naprawd szczliwy, e Morrigan
nauczya mnie tego triku z ciepot ciaa, bo ziemia okazaa si cholernie zimna, gdy
postawiem na niej bose stopy. Tatua na picie znw nawiza to delikatne poczenie, jakie
miaem tu z ziemi, dziki czemu mogem zacz szuka elaza, ktre wskazywaoby na
obecno miecza. Na szczcie trafiem na nie zaledwie po kilku sekundach poszukiwa.
Moralltach znajdowa si z metr na lewo. Oznaczao to jeszcze wicej kopania w niegu, ale
warto byo. Zamarznita ziemia zachrzcia i chrupna gono, gdy rozsuwaa si na mj
rozkaz, oddajc Moralltacha w moje donie. Nie miaem nawet czasu mu si przyjrze.
- Atticusie! - rykn Leif. - Nadciga Thor z walkiriami! Jeste mi potrzebny tu na
grze!
Bogowie niejedyni, ale tempo. Rg Heimdalla cign na nas jazd z zawrotn
szybkoci. Nawet jeszcze nie byem gotowy. Miaem wysun si na czoo formacji, gdy
tylko pokae si Thor, a tymczasem tkwiem kilka metrw za swoimi, i to cigle w ubraniu.
Rozebraem si pospiesznie i popdziem do reszty z Fragarachem i Moralltachem.
Przemkna mi przez gow nieco szalona myl, e latanie na golasa po niegu jest chyba
jak studenck tradycj w ktrym collegeu i e powinienem by bra w tym udzia, tak dla
wprawy. nieg spowalnia mnie, nogi wpaday gboko i uderzaem go rozpaczliwie rkami,
biegnc na pozycj awangardy.
Chciaem si znale z przodu, bo tylko ja miaem dowiadczenie w robieniu unikw
przed tutejszymi zaklciami bojowymi. Mot Thora, Mjllnir, wyposaony by w to samo
zaklcie namierzajce co wcznia Odyna. Poza tym Odyn i walkirie z pewnoci opisali
mnie innym bogom - i to pewnie jako rudego, nagiego szaleca - wic chciaem, eby Thor
ujrza tego, kogo szuka. Jako e to ja byem morderc Sleipnira, Thor bdzie chcia mnie
sprztn pierwszego, eby zdoby dodatkowe punkty u Odyna.
Ponadto po prostu nie moglimy pozwoli sobie na to, eby walkirie namierzyy reszt
grupy. Nie liczc Leifa, ktry i tak by martwy, reszt mogy w jednej chwili skaza na mier
i po zabawie. Cho wcale nie miaem na to ochoty, wiedziaem, e przede wszystkim musz
zlikwidowa walkirie, nawet jeli tym samym Morrigan straci swoje psiapsiki od serca.

Miaem jednak nadziej, e na tym zakoczy si mj udzia w tej bitwie.


- Vinminen! Skurcz swoje maskowanie! - krzyknem, rzucajc Leifowi zamok
pochw z Moralltachem. Najprawdopodobniej miecz ucierpia troch od kontaktu z wod, ale
miaem nadziej, e ld powstrzyma rdzewienie. Obnayem Fragaracha i rzuciem pochw
w nieg, nie dbajc ju nawet o to, czy j potem znajd.
Maskowanie Fina zsuno si ze mnie i od razu znacznie przyspieszyem, zaskoczony
tym, e najwyraniej spowalniao dotd moje ruchy. Przebiegem z dziesi metrw i
zatrzymaem si zziajany, bo przez pokryw nien nie mogem dosign ziemi, a nie
chciaem pobiera mocy z niedwiedziego charmsu, jeli nie bdzie to konieczne. Ze
wschodu nadcigay burzowe chmurzyska. Thor musia ju by gdzie tam na horyzoncie, ale
mj wzrok nie mg si rwna ze wzrokiem Leifa, nawet po wczeniu noktowizji, wic cay
czas go jeszcze nie widziaem. Walkirii te zreszt nie. Nie wiedziaem, jak dobre maj oczy,
ale dziki maskowaniu Vinminena nie powinny w tej chwili widzie nikogo poza mn.
- Leif! - krzyknem. - Gdzie s walkirie wzgldem Thora?
- Na smej, troch za nim! - odkrzykn. - Lec w kluczu.
- Vinminen, zrb teraz ten twj myk z gosem! - ryknem.
Myk z gosem" sta si dla mnie terminem specjalistycznym. Nie miaem adnych
szans, eby Thor mnie std usysza, ale Vinminen mia swoje sposoby. Mg w kadej
chwili wycign to swoje kantele i wyszepta jakie flirtujce bzdury do dziewczyny z
Harajuku z Tokio, gdyby tylko mia tak fanaberie. I cho staem dobre trzydzieci metrw
przed nim i lekko na prawo, mg zrobi tak, eby si zdawao, e ja to mwi. Thor nigdy
nie sysza mojego gosu, wic nie mia szans si zorientowa, e si go robi w jajo. Wraz z
Leifem pouczylimy wczeniej Fina, co dokadnie ma powiedzie po staronordycku, eby
Thor wpad w morderczy nastrj, i teraz Vinminen wyrecytowa to bez zajknicia, a jego
gos zowieszczo zagrzmia na rwninie Idavoll:
- Thorze Kozojebco, Gwacicielu Zwierzt Duych i Maych, przybywaj na spotkanie
mierci! Jrmungandr to marny robak w porwnaniu ze mn! Zabiem Sleipnira i powaliem
Odyna na tyek! Zamordowaem Norny, a teraz twj los jest w moich rkach!
No. Podziaao. Amulet sta si znw lodowaty w znajomy sposb, gdy walkirie
ponownie postanowiy obdarowa mnie mierci. Zabawne, jak takie rzeczy zmiataj w
jednej chwili wszelkie rozterki. Bez wzgldu na to, czy wyprawa ta bya decyzj rozsdn czy
nie, teraz wszystko sprowadzio si do jednego wyboru: zabi lub by zabitym. Niebo
rozwietlia byskawica i piorun strzeli w moje ciao, ale dziki fulgurytowi od Peruna
poczuem tylko askotanie. Fulguryt zawiesiem sobie obok naszyjnika, tak eby dotyka

karku Rozemiaem si, a mj miech powtrzy znacznie goniej Vinminen. Chcielimy


mie pewno, e Thor wie, i jego pioruny s tu na nic. Natychmiast zostaem trafiony
jeszcze siedmioma byskawicami, ale wszystkie okazay si rwnie nieszkodliwe jak ta
pierwsza. To take przewidzielimy wic krztuszc si ze miechu, Vinminen zareagowa
odpowiednio przygotowan kwesti:
- Przesta, Thor! Mam askotki!
To miao go sprowokowa do cinicia we mnie motem. Wiedzielimy z Leifem z
dowiadczenia, jak dziaa mska psychika: jeli nie poskutkowaa jedna bro, przerzu si na
inn i staraj si ni ci na boki przez otwr o wiele za may na wygodne wejcie.
Chmury nade mn wybuchny wciekoci Thora i usyszaem za sob stumiony
krzyk Leifa:
- Przygotuj si, Atticusie! Oto nadciga! - Widziaem blad smug na tle ciemnego
nieba i zaoyem, e to Thor, ktrego Leif ju widzia w HD. - Teraz! - wrzasn Leif, eby
mnie poinformowa, e Thor cisn motem i e dane o celu zostay pobrane.
Znak, e czas na szybki trik. Odrzuciem Fragaracha w nieg i skoczyem za nim,
uruchamiajc charms, ktry splata mnie z postaci wydry morskiej. Zaklcie nakierowujce
Mjllnira pryso i mot pchay ju tylko zwyke prawa fizyki. Dwa wdziczne susy wydry
wystarczyy, by dotrze do miecza, i ju zmieniaem si z powrotem w czowieka.
- Teraz, Leif! - zawoaem, podnoszc Fragaracha ze niegu.
Nim skoczyem wymawia jego imi, wampir ju wybiega zza fiskiego
maskowania. W prawej doni dziery Moralltacha, a na twarzy mia dziki umiech w ktrym
odsania ky.
- Czas na Hammera - mruknem i oprzytomniaem. - Sorki.
- Za co?
Nim miaem czas przedstawi Leifowi krtk histori krtkiej sawy MC Hammera, w
nieg przed nami zary Mjllnir. Mot ten wyposaony jest w zaklcie, ktrego wcznia
Odyna, Gungnir, nie ma, a gwarantuje ono mianowicie, e mot wrci do rki osoby, ktra
nim cisna. I na to wanie liczylimy.
- Rzucaj si! - zakomenderowa Leif, a ja szybko skoczyem w nieg i chwyciem lew
rk jego praw nog. Leif wycign lew do i zapa rczk Mjllnira, ktra po kontakcie
z ziemi ju zwracaa si z powrotem w stron Thora. Szarpna i polecielimy raptownie w
gr, szybko nabierajc prdkoci. Pdzilimy prosto na pierwszej klasy dupka, ktry pojcia
nie mia, e wistwa, ktre popenia przez wieki, wreszcie si na nim zemszcz, i to z
tysicletnimi odsetkami.

Thor nie nalea do mnie. Ja chciaem tylko dorwa walkirie. Ju dwa razy (jak dotd)
usioway mnie sprztn, i to bez sowa uprzedzenia, wiedziaem wic dobrze, e to samo
bd usioway zrobi pozostaym z naszej druyny, jeli tylko dam im szans. Problem w
tym, e ich byo dwanacie i kada na latajcym koniu, a ja tylko jeden, przy czym leciaem z
goym tykiem na powietrznodesantowej nodze wampira uzbrojony w jeden skromny miecz.
Waciciel nogi zamierza zaraz zaangaowa si w walk z pewnym bogiem piorunw,
wolaem wic znikn do tego czasu, eby mu tego nie utrudnia.
Problem stanowia te moja aura. Gdybym pooy rce na Mjllnirze, mj amulet
prawdopodobnie zdusiby wraz z innymi elementami magicznymi zaklcie zwracajce mot
do rzucajcego i zostaby nam tylko zwyky mot. To by pozbawio Thora potnej broni, ale i
tak by nie rozwizao kwestii dwunastu walkirii, ktre zesayby ca nasz druyn na
mier, gdy tylko by j zauwayy. Co ciekawe, cho mielimy zaraz stan twarz w twarz
ze wszystkimi gospodarzami Asgardu, walkirii obawialimy si najbardziej, poniewa to one
byy tu szafarkami mierci. Dlatego wanie wczoraj, podczas wieczornej burzy mzgw z
mronymi olbrzymami, Gunnar zaproponowa ten ryzykowniejszy fortel. Jego celem
ostatecznym byo zabicie Thora, ale wczeniejsze ukatrupienie walkirii zyskao status
priorytetu.
Nim skupiem si na czym innym, rzuciem jeszcze szybko okiem na Thora. Nie by to
na pewno ten elegancko ogolony mczyzna, do ktrego przyzwyczaiy Amerykanw
komiksy. Potargana, jasna broda pokrywaa mu szczk, ale nie cigna si na szyj. Nie
mia na gowie hemu ze skrzydekami, ani w ogle adnego hemu zreszt, tylko cienki pas
skry na czole, eby mu nie wpaday do oczu dugie wosy. Mia na sobie kolczug, a na to
zarzuci czerwon tunik, z przypasanym Megingjrdem, ktry podwaja jego i tak ju
ogromn si. Jarngreipery, czyli elazne rkawiczki, zaciskay si na lejcach rydwanu z tak
moc, jakby Thor wyobraa sobie, e trzyma w garci nasze cieniutkie, malutkie szyje. Gb,
zacinit od powstrzymywanej zoci, mia tak czerwon, e niemal tego samego odcienia co
tunika. Nie mg wprost uwierzy, e nie tylko yj jeszcze, ale na dodatek cignem sobie
kumpla do pomocy w bitwie. Patrzc, jak si zbliamy, puci lejce i lew rk unis tarcz z
rydwanu.
Mj czas si skoczy. Jeli Leif mia mie porzdn szans w starciu z Thorem, nie
mogo mu si nic dynda u nogi. Walkirie pdziy za Thorem i troch pod nim, dokadnie tak
jak opisa mi to Leif. Szybki powrt Mjllnira do Thora sprawi, e znajdowalimy si
wanie na poziomie ich oczu. Gdy tylko ten poziom osignlimy, cisnem Fragaracha
wysoko w gr i uruchomiem sowi charms, potem puciem nog Leifa i trzepoczc jak

szalony, poleciaem za mieczem. Leif pru nadal wprost na Thora, a walkirie znalazy si teraz
pode mn. Zobaczyem, jak grawitacja dosiga Fragaracha i zwalnia jego lot w gr,
uatwiajc mi tym samym zblienie si do niego. Przemieniem si z powrotem w czowieka,
chwyciem rkoje w powietrzu i spadem - goy i wrzeszczcy - na walkirie pode mn.
Ostrzeenie wykrzyczane przez towarzyszk z tyu nie zdyo ocali drugiej walkirii,
od czoa klucza liczc. Przebiem si przez jej czaszk i krgosup sam si przycigania
ziemskiego, a Fragarach przeci jej zbroj i ciao z rwn atwoci co noyce jedwab.
Powki jej ciaa odskoczyy na boki i zalay mnie krwi. Kiedy moje nogi wyldoway na
bokach jej konia, uklknem i odbiem si do tyu, robic salto, by trafi w nastpn walkiri
w kolejce. udzc si, e jej to pomoe, uniosa tarcz, bo wida nie miaa do czasu eby
sobie przemyle, jakiego rodzaju broni si posuguj. Przebiem si przez jej tarcz i tors, a
potem znw odbiem od konia na spotkanie z nastpn.
Ta by sprytniejsza. Po prostu odsuna mi si z drogi, raptownie cignc wierzchowca
na lewo, gdzie nie daem rady jej dosign Zaczem spada wic skrciem ciao, eby
oszacowa sytuacj. Dwie zaliczone, zostao dziesi, formacja bojowa rozbita i mnie goni.
Oj, czyli jednak dziewi! W blasku pioruna i stali zobaczyem jeszcze jedn walkiri
opadajc na ziemi z wampirem u szyi. Jej ko spada na zamanie karku ze zwichnitym
skrzydem. Jakim sposobem Thor zdoa odepchn Leifa i rzuci go na poarcie
wojowniczkom Walhalli. Ale prawda bya taka, e nie radziy sobie one lepiej ze starym
wampirem ni bg piorunw.
Przekrcajc si znw, by spojrze na coraz blisz ziemi, wypuciem Fragaracha i
po raz kolejny przemieniem si w sow, dziki czemu wyldowaem bezpiecznie na niegu
tu obok miecza. Leif i jego ofiara runli jakie pidziesit metrw ode mnie, ale wampir
natychmiast od niej odskoczy i rykn w stron nieboskonu. Cztery walkirie zanurkoway w
jego kierunku, pi w moim. Przemieniem si znw w czowieka i zapaem za Fragaracha,
pobierajc moc z niedwiedziego charmsa, eby doda sobie szybkoci i siy. Charms by ju
zreszt niemal cakiem pusty po tym caym zmienianiu si cigle wte i wewte.
Pierwsza walkiria rzucia si na mnie z optymizmem jazdy, zaoywszy widocznie, e
mnie po prostu stratuje, ale odskoczyem z drogi jej ostrza, eby zaj si t drug, ktra
musiaa nadjecha po pierwszej, jako e w starym rytmie na raz-i-dwa zawsze trzeba si
bardziej martwi tym-dwa. Druga pdzia w d jeszcze szybciej i ju bya na poziomie
niegu, pewna e jej ko przerobi mnie na mielone. Ja tymczasem wpadem ju w irlandzk
furi, wic nie w gowie mi byo robi przed ni unik. Zawyem mao elegancko i popdziem
wprost na wierzchowca, lewym ramieniem naprzd. Moja magicznie podrasowana moc

pozwolia mi uderzy z tak si w podstaw jego szyi, e ko stan jak wryty, a


oszoomiona walkiria wyldowaa makwk w niegu. Ko zachwia si i zacz opota
skrzydami, eby nie upa. Lewa rka wyskoczya mi bolenie z panewki stawowej, a
obojczyk roztrzaska si w drzazgi, ale prawa rka - czyli ta, na ktrej kocu wci tkwi
Fragarach, nadal dziaaa bez zarzutu. Odwrciem si i odrbaem walkirii obie rce, nim
miaa czas wsta ze niegu, co znacznie jak zwykle uatwia lekko, z jak Fragarach
przebija si przez kad zbroj. Zacza drze si i miota, a krew tryskaa wok na nieg i
tego wanie mi byo trzeba. Jej towarzyszki rzuciy jej si na ratunek, a przemona ch
niesienia jej pomocy i zemszczenia si na mnie zadziaaa jak klapki na oczy.
Cztery klnce walkirie wyldoway wic, zeskoczyy z wierzchowcw i otoczyy mnie
z obnaonymi mieczami i uniesionymi tarczami. Jedna wskazaa na moje czci intymne i
rozemiaa si.
- Hej! - zdenerwowaem si. - Tu jest cholernie zimno. A te skrzydeka na waszych
hemach cholernie gupio wygldaj.
Leifa drczyy trzy pozostae, bo jednej zdoa ju rozerwa gardo. Wygldao na to,
e jest w lepszym stanie ode mnie - obie jego rce sprawnie jeszcze dziaay. Widzc, e moje
przeciwniczki zacieniaj krg, krzyknem po rosyjsku:
- Perunie! Pom! - i pomodliem si do Brighid, eby mnie tylko usysza.
Rosyjski bg piorunw nie mg si wczeniej ujawni boby ryzykowa, e walkirie
naoyyby na niego kltw mierci. Nie byem zreszt pewien, czy to zadziaa, bo Thor mg
im przecie da jaki rodzaj ochrony, ale co mi szkodzio sprbowa. Teraz, gdy caa ich
uwaga skupiona bya na druidzie i wampirze, Perun mg spokojnie zaszale. Z niebios runo
siedem piorunw i ukatrupio mi na miejscu pozostae walkirie, a gdy ich dymice ciaa
opady na nieg, Vinminen znw si rozemia - straszliwym miechem w stylu Vincenta
Pricea, ktry ponis si echem pod okapem z chmur. Potem zdj swoje maskowanie i
odsoni cae nasze wojsko przed oczami zasranego napuszonego Aza unoszcego si w
powietrzu nad nami.
Dalimy Thorowi kilka sekund na przemylenie tego, co widz jego oczy. Walkirie
wszystkie zginy co do jednej, i to w cigu zaledwie minuty, pokonane przez trzech tylko
czonkw dziwacznej, niezapowiedzianej przez adne proroctwa siy dwch tuzinw
wojownikw. A teraz jako pierwszy bg przybyy na pole walki by si rzeczy zdany tylko
na siebie.
- Perunie! Usma mu te kozy - zawoaem.
Dwa kolejne pioruny zabysy na niebie i Thor rykn z gniewu i zdumienia, kiedy

jego rydwan run na rwnin Idavoll, cignity w d przez dwa zwglone zewoki.

Rozdzia 26
- Kto ostatni, ten gapa! - krzyknem i chopcy ruszyli z kopyta.
By to bardzo ciekawy wycig. Myl, e w normalnych okolicznociach, na paskiej
powierzchni, zwyciyby Leif, ale Gunnar by w stanie w wilczej postaci sadzi bardzo
zgrabne susy po niegu, gdy tymczasem Leif musia walczy przy kadym kroku,
Vinminen, Perun i Zhang Guo Lao nie mieli adnych szans, cho ten ostatni robi, co
mg, pomagajc sobie nadludzkimi skokami, ktre w filmach wymagayby masy jakich
kabli. Mroni olbrzymi tylko stali i patrzyli, jak mae stworki pdz na Thora. Jeli nie liczy
tego, e stracili na wejciu dwch ludzi, to bardzo si jak na razie dobrze bawili podczas tej
wizyty w Asgardzie.
Gdyby Thor by inteligentny, cisnby swym motem w kogo innego. Nikt inny nie
by w stanie zrobi uniku przed zakltym Mjllnirem, a takie mae zwycistwo pozwolioby
mu odzyska pewno siebie. Ale jego ukochane kozy wyziony wanie ducha i nawet
przygaszona arweczka jego mzgu bya w stanie zrozumie, e choby je oywi, Perun i
tak je znw zabije. Przez chwil mylaem, e cinie motem w Gunnara, bo wymachiwa nim
imponujco, jakby mia nim rzuci, ale zamiast tego cisn nim, ale nie puci rczki, a cel
obra jaki bardzo daleki, tak e Mjllnir pocign go przez powietrze zupenie t sam
technik, jak przed chwil mnie i Leifa.
- Grr-ha-ha-ha! - rykn miechem Hrym, wytykajc Thora palcem. - Polecia po
tatusia.
Mroni Jtnarowie wybuchnli miechem i zaczli si zastanawia, kiedy i czy w
ogle wrci oraz kogo ze sob zabierze tym razem.
Jedyn osob, ktra mogaby go teraz dogoni, by Perun, ale i on nie mia szans go
dorwa, nim Thor dotrze do swoich posikw. Te latajce wierzchowce walkirii, ktre
przetrway, nie majc nic lepszego do roboty, poleciay z powrotem do Asgardu bez
jedcw.
- Tchrz! - krzykn za znikajcym bogiem Leif, a Gunnar warkn wciekle.
- Hej, Leif, nie pomgby mi tu? - powiedziaem normalnym gosem. - Mgby
moe wepchn mi toto z powrotem do panewki?
Wampir oczywicie usysza mnie bez problemw, cho dzielio nas pidziesit

metrw. Odwrci si, namierzy moje pooenie i pobieg mi na pomoc. Adrenalina opadaa
ju i moje ciao zastanawiao si, czy nie zdecydowa si po prostu na szok.
- Hmm - rzek Leif, zatrzymujc si raptem tu przede mn i przygldajc si mojej
rce. - Zamae te ko.
- Dobra. Najpierw panewka, potem ko, a od rodka ju ja to zaatam.
- Gotowy?
- Nie, czekaj. Musz dotkn ziemi, nim zaczniesz, skoczyo mi si paliwo.
Leif sprawnie zrobi mi dziur w niegu, a ja wegnaem w ni nog, eby pobra moc
z ziemi i oguszy nerwy w ramieniu.
- Dobra, to ju - powiedziaem.
Chwyci mnie za rk i wcisn mi j z powrotem do panewki z gonym zgrzytem.
Potem wzi mj strzaskany obojczyk i przytrzyma porzdnie w miejscu pierwszego
zamania (a byo tych miejsc a trzy), ebym mg zaoy choby podstawowy splot wicy
koci.
- Nastpne - mruknem, a on od razu przeszed do kolejnego miejsca zamania i
jeszcze nastpnego. - Moe by - stknem, ostronie odkadajc Fragaracha i kadc si na
prawym boku, eby jak najwiksza cz tatuay dotykaa ziemi.
Leif patrzy na mnie w milczeniu przez ca minut, nim dotaro do niego, e przyjcie
pozycji horyzontalnej nie jest niestety adnym wstpem do wykonania jakiego genialnego
strategicznie zagrania. Wtedy zapyta:
- Czy zamierzasz tu tak lee, a wrc?
- Ho-ho, cakiem jeste bystry jak na trupa. Co si stao tam, na grze? Ja ci
zaatwiem twoj szans, a ty j schrzanie.
- Nie da si zaprzeczy. - Leif skrzywi si nieprzyjemnie. - Rozwaliem jego tarcz,
ale zanim zdyem si znw zamachn, rbn mnie motem.
- To teraz pewnie masz jakie aa.
- Potrzaska mi ebra - przyzna z umiechem. - Ale walkirie adnie mnie zaraz
wyleczyy. Ich krew jest bardzo mocna. Pierwszy porzdny posiek od kilku dni.
- To dobrze. Przyda ci si teraz. - Westchnem. - Zuylimy ju wszystkie
niespodzianki, Leif. Kiedy Thor wrci, nic ju nie bdzie atwe, a nasze szanse na wyjcie z
tej przygody bez szwanku przepady.
Leif pokiwa gow, ale nic nie powiedzia. Podszed do nas Gunnar, szczekn raz w
ramach pozdrowienia i pooy si obok, plecami do mnie. Prbowa mnie jako ogrza.
Umiechnem si. W yciu by si do tego nie przyzna, ale traktowa mnie troch jak

namiastk Watahy. Widziaem, e za nimi tskni. Miaem tylko nadziej, e da rad do nich
wrci. Da, jeli wycofamy si natychmiast. Wszyscy wtedy damy rad.
- Leif.
- Hmm? - Wpatrywa si w niebo, czekajc na powrt Thora.
- Musz ci co powiedzie. Zupenie szczerze.
Spojrza na mnie z zainteresowaniem.
- Co takiego?
- Zoyo mi wizyt dwch rnych bogw. Widziae zreszt Morrigan, a drugim by
Jezus. Obydwoje s zwykle cholernie dobrzy w przewidywaniu przyszoci.
- Tak?
- Tak. I obydwoje powiedzieli, e zabicie Thora to wyjtkowo gupi pomys.
- I? - Zacisn szczki.
- I dlatego spadajmy std i uznajmy to za zwycistwo.
- Zwycistwo? Niczego nie wygralimy!
- Nie yje Heimdall oraz dwanacie walkirii. Zapacili krwi za twoj rodzin, i to
cakiem niele. Udowodnie im, co chciae, i nadal yjemy. Spadajmy std, pki jestemy
gr.
- Nie jestemy gr. le podliczasz wynik. Liczy si tylko mier Thora.
- A moja? A Gunnara? A reszty? Czy to si te bdzie liczyo? Bo ryzyko, e tu
zginiemy, znacznie wzronie po powrocie Thora z reszt Azw.
- Id wic, jeli chcesz, ale zostaw mnie tutaj.
- Wiesz dobrze, e tego nie zrobi. - Hal by si do mnie w yciu nie odezwa, gdybym
zostawi tu Leifa na pastw losu. - Musimy znikn std razem.
Leif przyklkn przy mnie na niegu i bardzo niskim tonem powiedzia:
- Tysic lat, Atticusie. Pragnem tego, potrzebowaem tego, czekaem na to tysic lat
bezsonecznej egzystencji. Ty stawiasz przeciw temu dziesi lat naszej znajomoci. Cho
jeste mi przyjacielem, nie ma argumentu, ktrym przekonaby mnie do zboczenia z kursu. I
wtpi, by by w stanie przekona kogokolwiek z pozostaych t gadk o przyszoci. Jeli
czuj cho uamek tej nienawici co ja, to jedyna przyszo, jaka jest dla nich wana, to
przyszo bez Thora. Poza tym nic nie ma znaczenia.
Gunnar sapn tylko z cicha na potwierdzenie jego sw i skin bem. Westchnem
pokonany. Zemsta i rozsdek nigdy ze sob nie sypiay.
- Znaczenie ma przetrwanie - powiedziaem, cho wiedziaem ju, e przegraem t
bitw.

- To prawda - zgodzi si Leif, ktry w tej chwili zgodziby si ze wszystkim, co nie


dotyczyo naszego znikania z Asgardu. - I dlatego rusz gow i wymyl, co mamy robi. Czy
powinnimy co zaatwi, skoro i tak ju tu czekamy? A jeli on w ogle nie wrci?
- Wrci, wrci. Zgodnie z planem olbrzymy wysay zamiecie niene w stron
Folkvangru. Perun te moe doda swoje trzy grosze. Moemy zacz cign losy, kto
wemie na siebie Tyra, bo on si na pewno tu pojawi. - Nordycki bg walki moe i mia tylko
jedn rk (drug odgryz mu cae wieki temu wilk Fenris), ale to mu i tak wystarczyo, by
cakiem skutecznie sia zniszczenie. - I ka Vinminenowi znw rzuci na nas
maskowanie. Nie chcemy eby Hugin i Munin obejrzeli nas sobie teraz dokadnie i zanieli
Odynowi zbyt wiele informacji o tej rundzie. Niech si troch pomczy z werbalnym
raportem Thora.
Miaem prawie ca godzink na gojenie, nim rozleg si krzyk, e zbliaj si
Azowie. Obojczyk by wci delikatny, ale za to staw ramienny dziaa bez zarzutu, a minie
wok byy moe troch obite i sztywne. Gdy wstaem, na zachodzie nie wida ju byo
gwiazd, ktre zakryy chmury burzowe, ledwie mieszczce furi Thora. Gunnar te wsta i si
przecign.
Potny pie Yggdrasilu wci majaczy mi na pnocy - szary mur, zapewniajcy
nam ochron z prawej, cho oddzielaa mnie od niego niena ka dugoci boiska
futbolowego. Znajdowalimy si z Gunnarem najdalej na prawo od naszych towarzyszy, a
reszta bya rozcignita bardziej na poudnie i wpatrywaa si w zachodni cz nieba.
Mimo noktowizji niewiele miaem tam do ogldania, bo widziaem jedynie jasny
punkcik, ktry by pewnie dzikiem Gullinburstim. Zmuszony byem polega w tej kwestii na
wzroku Leifa, wic spytaem go, co widzi.
- Odyna i Frejra na pewno. Ta dama na rydwanie zaprzonym w koty to musi by
Freja.
Wymwienie tego imienia w towarzystwie Jtnarw okazao si powanym bdem.
Tak si podekscytowali, e zaczli powtarza jej imi jak jacy fani, a niektrzy nawet zaczli
pociera swoje futra.
Leif kontynuowa raport coraz goniej, eby przekrzycze chr napalonych
olbrzymw.
- Widz jeszcze trzy inne postacie.
- W tym Thora?
- Nie. Thora nie widz.
- Szecioro Azw, ale nie ma Thora? Co tu nie gra.

- Chciabym wykorzysta t okazj, by ogosi ci Sherlockiem oraz zauway, e nie


ma kitu.
- Co?! Nie, Leif. Wszystko pomieszae. Powiniene by powiedzie: Bez kitu, Sher...
- Ju leci! - przerwa mi Leif. - Wcznia Odyna! Z takiej odlegoci trudno mi
okreli, w kogo celowa.
- Bogowie niejedyni - wyszeptaem. - Jak moe celowa w ktregokolwiek z nas? Nie
jestemy ju zamaskowani?
- Owszem, jestemy - zameldowa Vinminen.
- Najwidoczniej cho maskowanie jest odporne na Hugina i Munina, nie jest
przeszkod dla samego Odyna.
Zmieniem si w psa, a potem znw w czowieka, na wypadek gdybym to ja by
celem. Zabraem Fragaracha i przesunem si troch na lewo, wci wpatrujc si w
fosforyzujcy bysk Gullinburstiego, ktry rs w oczach. Teraz by ju tak mocny, e
owietla cik kodr z chmur nad nami.
- O cholercia, chmury! - krzyknem. - Thor jest ponad chmurami!
Ale nikt mi nie odpowiedzia, bo wanie wtedy uderzy w nas plan Odyna. Dugi lot
jego wczni zakoczy si w piersi Vinminena, a Fin polecia z dziesi metrw do tyu i
pad w nieg martwy. Wraz z jego mierci znikno maskowanie i teraz Azowie mieli nasze
pozycje jak na doni. Skd Odyn wiedzia, jak namierzy Vinminena, pozostawao dla nas
tajemnic, ale ewidentnie opar na tym cay swj plan.
- Jeden z Azw ma uk - relacjonowa Leif. - Lec strzay.
Musia to by Ullr.
- Pozbd si go, Perunie!
- Da! - Wesoy wochaty bg piorunw umiechn si i niebo rozwietlia
byskawica, ale poza tym nic si nie stao. Jeden z mronych olbrzymw pad ze strza w
gardle.
- Tym razem s na to przygotowani - stwierdziem. - Ucz si jednak na wasnych
bdach. Chroni si przed piorunami tak jak my. Bdziesz sobie musia radzi toporem. Gdy
zauwaysz ktrego z krukw Odyna, strzelaj od razu. - Popdziem w kierunku mronych
Jtnarw i dobiegem do nich, wanie gdy kolejna strzaa osigna cel, cho tym razem nie
okazaa si miertelna. - Hrym! Suttung! Moecie co zrobi z tym ucznikiem? Wiatrem?
Lodem? Czymkolwiek, co by mu nie pozwolio celowa? Bo inaczej nas tu powystrzela jak
kaczki.
- Grrr - odpar Hrym. - Hrrrrr - doda i poduny wa lodu wyrs mu na rce jakby

jaki potny sopel.


Inne olbrzymy poszy za jego przykadem, kondensujc i mroc sobie wasne
maczugi, ktrymi nastpnie zgodnym ruchem wskazali Azw. Po chwili zasoni nas kurtyna
gstego niegu, bo jakie sto metrw od nas rozptaa si miniaturowa zawieja niena, ktra
z pewnoci sprowadzaa z toru wszystko, co leciao w naszym kierunku, nie wykluczajc
skrzydlatych koni, rydwanw, wielgachnych lnicych wi krasnoludzkiej proweniencji oraz strza.
- Nieze, nieze - pochwaliem ich. - Ale miejcie te oko na niebo nad nami. Thor
znajduje si ponad chmurami i bdzie zaraz prbowa nas zaskoczy z gry.
Wrciem do ciaa Vinminena, eby odzyska wczni Odyna. Zimne elazo,
ktre weszo z ni w kontakt poprzez moje donie, nie zdezaktywowao naprowadzajcych na
ofiar run na grocie, miaem wic gwarancj jednego pewnego ciosu. Tyle e jeli si ni
posu, to dam Azom szans znw rzuci j na nas.
Fiski czarodziej wyglda na zaskoczonego. Jego oczy byy szeroko otwarte,
skupione na wczni wystajcej z piersi. Zamknem mu powieki, majc nadziej, e jego
dusza jest zadowolona z tego krtkiego wkadu w nasz walk. Ja nie byem zadowolony chciabym usysze wicej jego opowieci, jego ballad. Chciabym, by czu, e pomci
tamtego morskiego wa. I chciaem mie czas opaka go w spokoju, ale w bitwie trzeba si
porusza szybko, jeli si chce przey.
Chwyciem wczni w lew rk i postanowiem, e zachowam j w rezerwie. Moe
nastpi jaka idealna chwila, by jej uy. Na razie Azowie, eby j odzyska, bd musieli si
zmierzy ze mn.
Niestety to, e podnios wczni, okazao si czci ich planu. Leif krzykn
ostrzegawczo i to mnie uratowao. Odskoczyem w prawo i ledwo udao mi si unikn mota
Thora - spada na mnie z rki boga piorunw, ktry znalaz si dokadnie nade mn. Ziemia
zatrzsa si od uderzenia, a caa nasza druyna pada na nieg, ktry wybuch wysoko biaym
dymem, smagajc mnie, gdy upadaem kawaek dalej. Nim miaem czas si pozbiera, Thor
ju by w maym kraterze, ktry wanie stworzy. Zauwayem, e sprawi sobie now tarcz
i now zbroj, co oznaczao, e traktuje nas teraz jednak ciut powaniej. Nadal mia na sobie
kolczug, ale na ni naoy pytkow zbroj z barwionej na czerwono, utwardzanej skry.
Nagolenice i zarkawia te byy skrzane, cho normalnego, brzowego koloru, a na udach
nie mia waciwie niczego, jeli nie liczy spdniczki z kolczugi. Gow chroni hem z
nosalem, ale bez adnych gupawych skrzydeek czy rogw, spod ktrego spojrzay na mnie
zowrogo bkitne oczy.

- Pomcimy zamordowanych! - rykn po staronordycku i ruszy na mnie z


uniesionym motem, jakby chcia zrobi z mojego mzgu tapiok.
- No, wanie o to nam chodzi! - odpowiedziaem, wycofujc si mao honorowo
niczym krab.
Jedyne, na co mogem teraz liczy, to e uda mi si moe zej mu z drogi. Nie byo
mowy o sparowaniu czy odbiciu jego ciosu z tak niewygodnej pozycji, zreszt sparowywanie
mota bojowego jest niemal niemoliwe nawet w najlepszej sytuacji. Moja - leenie nago na
niegu - bya daleka od optymalnej.
Pomie w oczach Thora przygas ociupink, gdy dotarto do niego, e to nie
pojedynek jeden na jednego, to raczej oglna bijatyka. Oderwa ode mnie wzrok na tyle
szybko, by jeszcze unie tarcz i przyj na ni Leifa. Przetoczyli si obok mnie w niegu,
wampir sycza, bg rycza, a ja miaem dziki temu czas, eby wsta i zacz si martwi, kto
jeszcze si doczy. Piekielnie zdeterminowany pdzi ju Gunnar, a za nim Zhang Guo Lao.
Tak byli przejci swoim atakiem, e nawet nie zauwayli, co pdzi na nich - rwnie piekielnie
zdeterminowane. Azowie pokonali ju nien kurtyn olbrzymw i teraz kady z nich
wybra sobie jaki cel.
- Za tob! - wrzasnem, liczc na to, e obaj si odruchowo obejrz, ale tylko Zhang
Guo Lao mnie posucha. Odwrci si, spi z tymi swoimi elaznymi prtami w doniach i z
wdzikiem odpar atak Tyra, ktry rzuci si na niego od tyu ze swego skrzydlatego konia.
Tyr odziany by na podobn mod co Thor, tylko e jego skrzana zbroja pytkowa bya
pofarbowana na niebiesko. Walczy lew rk oczywicie, tarcz majc umocowan do
resztek po prawej.
Gunnarowi natomiast dzik wbi kie prosto w brzuch. Gullinbursti ubd go z tyu,
wbijajc mu jeden z potnych kw pod tylne nogi i trafiajc wprost w mikkie podbrzusze.
Gunnar zaskomla cinity wysoko w powietrze, a za nim polaa si krew wraz z jelitami.
Niesamowita ilo watw oddawanych przez krasnoludzkiego dzika zupenie mnie olepiaa
przy wczonej noktowizji, ale i tak nie miaem wtpliwoci, e ta czarna posta na jego
grzbiecie to bg Frejr. Unis miecz, by rozpata spadajcego na ziemi Gunnara na dwoje.
Liczyem na to, e przynajmniej t cz bitwy przesiedz w kcie, eby brakiem udziau w
jatce nadrobi wywoan tu z karm (sowa Jezusa i Morrigan wci huczay mi w uszach),
ale po prostu nie mogem sta z zaoonymi rkami, gdy Frejr zamierza posieka mi
Gunnara.
Nie jest ze mnie najlepszy makut, ale odlego bya naprawd niewielka, a runy albo
zadziaaj, albo nie, wic cisnem wczni Odyna tak szybko jak mogem, majc nadziej,

e dotrze do celu na czas. Wbia si Frejrowi pod rami i pchna go tym samym z powrotem
na grzbiet Gullinburstiego, gdy tymczasem jego miecz przeci ciao Gunnara, ale do
pytko, po prawej stronie klatki piersiowej. Wilk wyldowa w niegu, warczc wciekle - nie
zabity, ale powanie ranny. Wielgachny zoty dzik - rozmiaru przecitnego vana - przebieg
obok mnie, przecignem mu wic po prawym boku Fragarachem, wywoujc tym zdumiony
ryk zwierzcia, ktre postanowio si jednak zatrzyma i zakrci, by znw na mnie pobiec,
co dao mi szalon sekund na ocenienie sytuacji na polu bitwy.
Leif i Thor nadal si szamotali; tak zreszt jak i Zhang Guo Lao z Tyrem. Pozostaych
czworo Azw uwzio si na olbrzymw mrozu i ju kilka wielkich, niebieskich cia leao
bez ruchu w niegu. Rozpoznaem dwch Normanw: Odyna i Frej. Odyn mia na sobie ten
sam hem okularowy co przy poprzednim naszym spotkaniu, ale zrezygnowa z prostej tuniki
z renifera i na kolczug naoy skrzan zbroj z szerokimi lamwkami; zdobiy je jakie
runy, bez wtpienia magicznie sprawiajce, e zbroja ta bya tak mocna jak pytowa, lecz nie
tak cika i nieograniczajca ruchw.
Freja natomiast nie okazaa si nawet w poowie tak gorca, jak oczekiwaem. W
sumie to w ogle nie wiedziaem, co w niej widziay olbrzymy mrozu. Bya adna, to fakt ale
bez przesady. Na kadej play w Rio czy na poudniu Francji znalazbym tuziny kobiet z
wikszym seksapilem. Bya blondynk, wosy splecione miaa w dwa dugie warkocze, na
ktre naoya hem ozdobiony kwiatami. Na kolczug i kirys z zielonej skry zarzucony
miaa biay paszcz, spity brosz na prawym ramieniu. Pasek miaa wski i zoty, a od niego
w d cigny si po zielonej pytkowej spdnicy cienkie kwitnce pncza. Byo to dziwne
pomieszanie rnych obrazw, ale te Freja bya dziwn bogini - w rwnej czci
odpowiadajc za podno, pikno i wojn. Myl, e podno i wojna podobay si
mronym olbrzymom tak samo jak pikno, bo te jej wygld nosi pewne lady wpywu
wojny. Jej szczki byy odrobin za kwadratowe, zbyt mskie, ebym mg j nazwa
naprawd pikn. Ale na olbrzymy dziaaa bez puda.
Strzelaem, e jeden z pozostaych Azw to syn Odyna, Widar. Jego zbroja bya
ponura, czarna i nabijana stal. Nie mia brody. Ostatni bg, ten z ukiem, to musia by Ullr.
Brod splt w dwa warkocze. Perun zamierza dosign Odyna, ale Ullr zachowywa si jak
goryl tatusia i puszcza w kierunku Rosjanina strza za strza. Wikszo z nich Perun
odgania doni, przed czci zrobi unik, ale co najmniej dwa trzonki wystaway mu ju z
lewego ramienia.
Wicej nie zdyem zobaczy, bo podczas prawdziwych bitew naprawd nie ma
czasu na takie rozrywki jak rozgldanie si wok i picie herbatki. Walka jest zwykle szybka,

dzika i moe si raptownie skoczy dla kadego z uczestnikw.


Dla mnie moga si skoczy nadzwyczaj raptownie, gdybym si nie ruszy. Staem
wanie midzy rannym dzikiem a rannym wilkoakiem i kade z tych zwierzt mogo mnie w
jednej chwili zmieni w sos misny. Fragarach na nic si nie przyda, jeli Gullinbursti
postanowi szarowa na mnie bem do przodu. Nawet jeli go dgn midzy oczy, stratuje
mnie sam si bezwadnoci.
Odczekaem, a dzik nabierze pary, i wtedy rzuciem Fragaracha w stron ciaa Frejra
i zmieniem si w wilczarza. Pognaem za mieczem, a dzik rzuci si za mn. By szybszy ode
mnie, ale nie tak szybki jak Gunnar. Warczcy wilkoak wykorzysta kt, pod jakim mu
wystawiem zwierzyn, i rzuci si na grzbiet dzika, wbijajc si mu pazurami w ciao i
pozbawiajc mnie tym samym niepodanego ogona. Dzik zakwicza, usiujc zrzuci z
siebie wilkoaka, ale Gunnar zamieni si cay w ky i pazury, by metodycznie wyrywa z
bestii kaway misa, gdy tymczasem sznury jego wasnych jelit wysuway mu si z brzucha.
Ju miaem na kocu jzyka radosne szczeknicie, bo widziaem, e Gunnar wyrywa z
dzika jakie wielkie pulsujce rzeczy (to po prostu musiay by niezwykle wane organy
wewntrzne), ale zamiast szczekn, zaskomlaem w panice, gdy dzik run na ziemi, wyjc
z blu i przygniatajc Gunnara swym monstrualnym cielskiem. Podbiegem do niego, gotw
zmieni si w czowieka, by wydoby przyjaciela spod bestii, ale Gunnar ju sam przechodzi
przemian - ostateczn, t jedyn bezbolesn. Ranny tak bardzo, e ju nie zdoaby go
wyleczy nawet jego wewntrzny wilk, gas w oczach, a jego twarz zagodniaa i staa si tak
spokojna jak nigdy za ycia.
Chciaem krzycze: Nie!", zapomniawszy, e jestem psem, wic wypado to jak
aosny skowyt.
Nieraz ju przedtem traciem przyjaci na polu bitwy - wicej, moja ona Tahirah
zgina podczas walki - ale zawsze czuem wtedy to samo. Najpierw byskawiczny cios
rozpaczy, ktry chowaem pospiesznie gdzie na tyy umysu na potem, na chwil, gdy bd
mia czas na takie luksusy jak rozpacz. Tymczasem moja celtycka furia rozpalaa si do
biaoci, a na tak wysokie temperatury moe poradzi tylko jedna rzecz: krew wrogw.
mier Gunnara nacisna w mojej gowie ten jeden straszny przycisk i znw byem
celtyckim wojownikiem: nieustraszonym, irracjonalnym morderc, ktry zabija tak dugo, jak
moe. Oczy zaszy mi czerwon mg, lina spienia si w kcikach ust, a z garda wyrwa si
nieposkromiony ryk.
Popdziem do ciaa Frejra i natychmiast zmieniem si w czowieka. By martwy,
Gungnir zrobi, co trzeba, wic wyrwaem z trupa zaczarowan wczni, eby znw zrobi z

niej uytek. Rozejrzaem si niecierpliwie za nowym celem, ale wszyscy byli czciowo
przysonici przez moich sojusznikw. I wtedy spojrzaem w gr. Tam, nad jatk midzy
nielicznymi ju mronymi Jtnarami a Azami, kryy Hugin i Munin. Pojcia nie miaem,
ktry jest ktry, ale jeli utrata przytomnoci Odyna moga ich strci na ziemi, to czy
moliwe, by mier jednego z nich, a moe obydwu, moga ukatrupi Odyna? Czas byo to
sprawdzi. Wybraem jednego z ptakw i cisnem Gungnira z caych si praw rk. Na
moich oczach zagi si w locie, jak dobrze kopnita pika zagina lot, by trafi do bramki, i z
nieomyln dokadnoci pomkn w stron celu. Przeszy pier ptaka, a gdy kruk spad spiral
w nieg, Odyn zamar w poowie ciosu, ktry mia zada Hrymowi, i pozwoli Jtunnowi
zdzieli si potn maczug. Jednooki bg polecia przez powietrze jak wr koci, a ta jego
nietypowa podr zwrcia uwag zaniepokojonej Frei, ktra wrzasna i zaprzestaa swego
ataku, zawracajc rydwan i spieszc na ratunek. Zupenie z tego wszystkiego zapomniaa, e
mrone olbrzymy maj bardzo dugie apy. Suttung chwyci j i sprztn z rydwanu, po czym
natychmiast zamrozi od stp do gw, a zosta po niej tylko boski ld. Rydwan cigniony
przez koty polecia w stron Odyna.
- Grrr! - zawy z radoci Suttung, unoszc zdobycz nad gow. - Mam j!
- Ojcze! - zawoa na to Az w czerni, potwierdzajc tym samym, e jest Widarem.
Uciek olbrzymom znacznie sprawniej, ni to uczynia Freja, i rzuci si na pomoc
ojcu bogw. By to najlepszy moment na wycofanie si z pola walki i zniknicie std, pki
jeszcze to byo moliwe, albo chocia na to, by pomc Leifowi, Zhangowi Guo Lao lub
Peronowi w ich potyczkach, ale zamiast tego chwyciem Fragaracha ze niegu i zaczem
goni za synem Odyna, niepomny na ostrzeenia Jezusa i Morrigan, zupenie ju straciwszy
gow.
A powinienem by ich posucha.
Gdy tak biegiem, co uderzyo mnie mocno w lewy bok, powalajc na ziemi, po
ktrej potoczyem si jak ostatnia amaga. Bl poczuem chwil pniej i rka odruchowo
powdrowaa do drzewca strzay wbitej pod ebrami. Nie byem w stanie oddycha z blu,
ale przynajmniej rozumiaem, co si stao. Ullr strzeli do mnie zamiast do Peruna, bo nie by
taki gupi i nie przepuszcza atwych celw. Pocignem moc z niedwiedziego charmsa,
eby zdusi najgorszy bl. Drc, wstaem i obejrzaem si na Peruna, ktry wanie rozrba
drania na p. Odetchnem z ulg zimnym powietrzem, ale wola walki opucia mnie ju
przy wydechu. Wrci rozsdek i sformuowa jedn myl: niech sobie Widar zajmuje si
poamanym ciaem Odyna, a ja tymczasem zajm si swoimi wntrznociami.
Miaem w rodku jeden wielki, krwawy baagan, a z kad chwil byo gorzej. Grot

strzay nie przeszed na wylot, wic bd go musia jako sam przepcha, eby wyrwa strza
z ciaa. Rozgldajc si za nastpnym wrogiem, Perun zauway mnie na niegu, wic
zamachaem do niego niemrawo. On mia ju trzy wbite strzay, wszystkie po lewej stronie
ciaa. Dwie, ktre zauwayem ju wczeniej, wci wystaway mu z ramienia, a trzecia wbia
si w udo, przez co na wp kula, na wp skaka w moj stron. Pi olbrzymw, ktre
przeyy, zbio si w kupk, by podziwia zamarznit Frej, ktr wci dziery dumnie
Suttung.
Gdy Perun par w moj stron, wci trway dwie mordercze walki. Tyr odkrywa
wanie, e nijak nie umie przewidzie ruchw pijanego boksera, ktrymi raczy go Zhang
Guo Lao. Jego ciosy za trafiay w powietrze lub w nic zupenie poza powiewajcym
materiaem szat niemiertelnego mdrca, i biedny bg ograniczy si w kocu do chowania
si za tarcz przed atakami Zhanga.
Troch dalej, niemal pod samym murem lodu, ktry wznieli Jtnarowie zaraz po
naszym przybyciu, Leif pojedynkowa si z Thorem. Znajc szybko i sprawno Leifa w
szermierce, byem pewien, e ju dawno zakoczy t potyczk. Ale i Thor by szybki jak
byskawica - w sumie logiczne. A jego nowa tarcza bya naprawd znacznie lepsza od tej
starej. Pewnie j jako magicznie podrasowa.
Perun wsadzi mi eb pod rami i zarzuci sobie moj rk na wochat szyj. Razem
pokutykalimy jako w stron korzenia Yggdrasilu.
- Odyn nie y? - spyta.
- Nie wydaje mi si. Ale dorwaem jednego z jego krukw, wic funkcjonuje teraz bez
myli... albo moe bez pamici. - Drugi kruk kry nad lecym Odynem. Widar pochyla si
nad ojcem, usiujc go ocuci. - e ju o skutkach bliskiego spotkania z maczug Hryma nie
wspomn.
Rosyjski bg piorunw zarechota.
- Dla mnie wystarczy. Dla mdrca by kalek na umyle by gorszy los ni mier.
- Musimy std znikn - powiedziaem. - Jeli dotr tu einherjarzy albo wicej Azw,
nie damy rady.
Zgino dwch naszych i pitnastu olbrzymw. A moglimy si wycofa tylko z
dwoma martwymi olbrzymami, gdy yli jeszcze Vinminen i Gunnar. Na myl o tym
zachciao mi si po prostu paka.
- Da. By prawda. Ale Thor nadal y i walczy.
- Leifowi pewnie przydaaby si nasza pomoc.
Perun umiechn si ponuro.

- Ja nie myle, e my potrzebowa dua pomoc.


Leif usiowa dorwa si do boga skrytego za tarcz okrajc go po prostu.
Potrzebowa tylko jednego ciosu Moralltachem. W przeciwiestwie do Fragaracha Moralltach
nie mg przebija si przez tarcze czy zbroje, ale za to umierca jednym ciciem. Odrbanie
maego palca, rana w ydk, odrobina misa zdartego z ramienia - wszystko jedno. Kada rana
bya miertelna, jeli zadano j Moralltachem. A przynajmniej takie byo zaoenie. Nigdy
jeszcze go nie wyprbowaem od strony magicznej, bo gdy pozbawiem czerepw Norny,
waciwoci magiczne Moralltacha waciwie nie miay znaczenia. Ale Thor wci wymyka
si ciosom Leifa. Z rzadka sam usiowa zamachn si motem, lecz nie trafia nawet obok
niego.
Wiedziaem wic ju, e mj przyjaciel jest odrobin szybszy od boga piorunw.
Tylko e cay czas nie wymyli jeszcze, jak obej t tarcz. Potrzebny by mu jaki nowy
pomys. Ledwie zdyem to pomyle, a raptownie przesta koowa wok Thora i
odskoczy na jakie dziesi metrw od boskiej tarczy. Ludzka pier unosiaby si ciko od
zadyszki, ile Leif oddycha zupenie spokojnie - jasny ninja na biaym polu. Lew nog zgi
na prawej, praw rk unis nieco tak, e rkoje Moralltacha znajdowaa si na poziomie
jego ucha, a ostrze bysno niebiesko w ciemnoci nad jego gow.
Zapado milczenie. Zhang Guo Lao odskoczy trzy razy, by si oddali od Tyra, dajc
mu doni znak, eby zaczeka. Bg walki zamar. Mrone olbrzymy oderway wzrok od Frei
i przestay nawet pomrukiwa.
- Czy wiesz, kim jestemy, boe piorunw? - spyta Leif, przerywajc cisz.
Przetumaczyem jego staronordycki dla Peruna.
- Nie dbam o to.
- I dlatego wanie tu jestemy. Jeste bezmylnym bogiem, ktry nie dba o nic poza
sob i piknymi mitami o sobie. Jeste morderc niewinnych. Tysic lat temu zabie moj
rodzin i wyzwae mnie do zostania wampirem. Pewnie nawet tego nie pamitasz, prawda?
- Nie. - Gos boga piorunw by a ciki od szyderstwa. - Czemu miabym pamita
chwil rozrywki sprzed tysica lat?
- Rozrywki? Zamordowanie mojej rodziny byo dla ciebie rozrywk? Jest zatem tak,
jak mylaem. Podejd, Thorze - rzek Leif, kiwajc na niego lew rk. - Twoje
przeznaczenie ju czeka.
Chcia, eby Thor si na niego rzuci, liczy, e co na tym zyska, ale nie bardzo
wiedziaem co. Thor rykn i popdzi na niego z tarcz i motem uniesionym wysoko. Leif
ani drgn i dopiero gdy zobaczyem, jak bg si zblia, pojem jego plan.

- Nie, Leif - wyszeptaem.


eby Thor mg spuci na niego swj mot, musia zniy tarcz i obrci j troch
na lewo. Przez uamek sekundy jego lewe rami bdzie odsonite i t chwil chcia
wykorzysta Leif. Ale w ten sposb nie mg unikn mota.
Ich starcie zamazao mi si przed oczami - chrzszczca kotowanina koci. Mot
Thora przebi si przez czaszk Leifa jak przez arbuza, a wampir opad na ziemi bez gowy.
Thor za to sta nad nim.
- Ha! - dar si. - I kogo spotkao jego przeznaczenie? Nie mnie!
Lecz w tej chwili opada jego tarcza i odwrci si twarz do widowni. Moralltach
utkwi mu w miniu nad obojczykiem, midzy szyj a lewym ramieniem. Omin brygantyn
i skutecznie przebi si przez kolczug. Zbroja Thora nie miaa obojczyka. Krwawi
porzdnie, cho nie mona powiedzie, eby krew laa si strumieniami. Thor upuci mot i
wyrwa sobie miecz praw rk, ciskajc go na ziemi.
- Ha! - powtrzy i pochyli si, eby podnie Mjllnira.
Ale jego twarz, zarumieniona od zwycistwa, spochmurniaa. Skra wok rany
zacza czernie, coraz szybciej zagarniajc kolejne fragmenty ciaa - szyj, potem rami
niczym wylew ropy.
- H? A to co za gusa? - rykn bg piorunw.
Byy to jego ostatnie sowa. Zabjcza zgnilizna dotara do jego serca, a moe i do
rdzenia krgowego, wyciskajc z niego wszelkie ycie. Pad twarz do przodu, martwy, nim
dotkn ziemi, a rozkad ciaa postpowa nieprzerwanie i ju po chwili cay by czarny i
oblizgy.
Byy to oczywicie gusa faeryczne. Na nienej rwninie zapada chwila penej
zdumienia ciszy. Do gapiw powoli docierao, co si dzieje.
- Nie! - wrzasn Tyr, pdzc w stron Thora, zupenie zapomniawszy o pojedynku z
Zhangiem Guo Lao. - On nie moe zgin. Przecie mia zabi Jrmungandra!
Tyr zupenie si odsoni, podda emocjom (tak zreszt jak i ja przed chwil). Prawd
powiedziawszy, moje uczucia wci daway o sobie zna i usioway zagarn ca moj
uwag - rozpacz po mierci Gunnara i Leifa, bezsilno, zo na siebie, e nie zdoaem temu
wszystkiemu zapobiec... Zdusiem je w sobie i skupiem si na oszacowaniu strat.
- Hej, Perun, musimy co zrobi z tym Tyrem. Sprawd, czy przypadkiem nie dziaaj
ju twoje pioruny, co? Skoro Thor nie yje, moe jego ochrona te przestaa dziaa. Ale nie
zabijaj go.
- Ty niele rozumowa - zgodzi si ze mn, kiwajc gow. - Ja go strzeli maym

piorunkiem.
Tyr zawy dziko, gdy jego ciaem zatrzs piorun, osmalajc mu skr i wywoujc u
niego szalone podrygiwania.
- wietnie. A mgby teraz pchn nas tam wiatrem?
- Ja myle, e tak - odpar uprzejmie, a ja stknem cicho z blu, bo nagy powiew
nie tylko poderwa mnie z ziemi, ale i poruszy moj strza w boku.
Po chwili bylimy ju nad krwistymi pozostaociami pojedynku. Mroni Jtnarowie
szli do nas, by potwierdzi mier Thora, a Zhang Guo Lao od niechcenia sparaliowa
bezbronnego Tyra technik punktw uciskowych, eby Az ju nam nie zawraca gowy.
Wtedy wbiem wzrok - magiczny - w Leifa.
Resztki jego gowy walay si po niegu i nie widziaem ani jednej caej koci. Thor
star na miazg wszystko a do szyi. Ale w jego piersi wci tli si czerwony wgielek
wampiryzmu. Gdyby si tak nie wykoczy, miaby jeszcze szanse na przeycie. Mj
niedwiedzi charms by ju niemal zupenie pusty po tych wszystkich przemianach i wysiku,
jakiego wymagao powstrzymywanie ciaa od wejcia w szok albo i jeszcze co gorszego.
eby zrobi cokolwiek wicej nad to, by nie zemdle, musiabym dotkn ziemi. Zreszt i tak
mao nie omdlaem, kiedy Perun posadzi nas przy ciele Leifa.
- Hrym, mgby zabra std troch niegu, ebym da rad dotkn ziemi? poprosiem, gdy olbrzym si do nas zbliy.
- Grrr - zgodzi si.
Skierowa lodow maczug na nieg, ktry posusznie si odsun, tworzc may
kopiec u stp Leifa.
Stanem na zmarznitej ziemi i poczuem czekajc tam na mnie energi.
- Dzikuj - powiedziaem. Magia popyna przez moje tatuae i mogem wreszcie
stumi bl, opanowa urazy i normalniej funkcjonowa. Porzdne zaleczenie wszystkiego
wymagao czasu, ktrego teraz nie miaem. - Przykro mi, e stracilicie dzi tylu ludzi dodaem.
Ku mojemu zdumieniu, mrony Jtunn zareagowa obojtnym wzruszeniem ramion.
- Stracilimy kilka osb, ale wiele zyskalimy. Thor nie yje, a z nim Ullr, Heimdall,
Frejr i walkirie. Po Odynie zostaa tylko pusta powoka. I w kocu mamy Frej. Zwykle nic
nie zyskujemy.
- A - powiedziaem, bo nic wicej nie przyszo mi do gowy.
Jego podliczenie umarych przypomniao mi o tym, w jakie si wpakowaem kopoty i nie mam tu na myli strzay w bebechach. Gdy tylko rozniesie si wie o tej bitwie, bdzie

mnie szuka cay wiatek nadprzyrodzonych, e o tych Normanach, co przeyli nawet nie
wspomn.
- Spenie swoje obietnice, may czowieczku - rzek Hrym. - Powiem to memu
ludowi. Teraz ju idziemy.
- Aha, dobra. Nie bd was zatrzymywa - wybkaem.
Mroni Jtnarowie upucili maczety i przemienili si w gigantyczne ory.
Obstawiajcy tyy Suttung chwyci w szpony zamarznit Frej i unieli si, by odlecie w
kierunku dziury Ratatoska w Yggdrasilu. Troch mi si jej zrobio al, gdy tak patrzyem, jak
odlatuj. Niby sam im j obiecaem w zamian za pomoc, ale nigdy nie przypuszczaem, e im
si j naprawd uda wzi ywcem i zabra do Jtunheimu. Wolaem nawet nie myle, co jej
zrobi cae plemi napalonych olbrzymw, gdy ju odtaje.
Nie tylko mnie mczyy takie myli. migno mi przed oczami co szarego, nocne
powietrze przeszyo gone miauknicie, a Suttung zawy, gdy to szare co wbio si w niego
od dou. Upuci Frej i zacz koowa, a z nim reszta orw, eby zobaczy, co to ich
zaatakowao. Byy to latajce koty Frei, wci zaprzone do jej rydwanu (bodaj najbardziej
kuriozalnego rodka lokomocji jak mitologia duga i szeroka). Byy rwnie szybkie i zwinne
jak zwyke koty na Ziemi. Zanurkoway pod spadajc Frej i schwytay j do jej wasnego
rydwanu. Cz lodu rozprysa si od upadku, reszt rozbia sama bogini i natychmiast kazaa
kotom ucieka.
Byy z tych kiciusiw nieze spryciule. Nie miayby adnych szans z mronymi
Jtnarami w ich dwunonej postaci, ale olbrzymie ory nie mogy ich przecie zdzieli
lodow maczug ani nawet wykona najbardziej podstawowych zakl. Teraz natomiast koty
musiay tylko uj orlej pogoni i wszystko wskazywao na to, e maj cakiem spore szanse.
Pomkny na poudniowy zachd, w stron woci Frei, czyli Folkvangni, a za nimi suny
skrzeczce ory.
Potrzsnem gow, eby j oczyci z niewanych spraw, i skupiem si na Leifie.
Jaki gos we mnie szepta, e moe lepiej bdzie go tu po prostu zostawi. Moe Normanw
pocieszy to, e zabjca Thora te nie yje. Ale wtpiem w to.
Nie wtpiem natomiast, e postawiem przez to wszystko w okropnej sytuacji Hala.
Poprosi mnie tylko o jedn rzecz - ebym przywiz ich z powrotem ywych - a ja
zawiodem. Odbierze to jako zdrad, a mnie opady takie wyrzuty sumienia, e ju si balem
mu spojrze w twarz. Lecz by moe, jeli mi si naprawd poszczci, uda mi si jeszcze
uratowa Leifa. Tak jakby.
Patrzc przez szko faeryczne, zaataem mu wszystkie cieknce naczynia w szyi, eby

nie traci ju wicej krwi. Czymkolwiek byo to czerwone wiateko w piersi, na pewno
potrzebowao krwi, eby przetrwa. Ta cz bya prosta. Trudniej byo wymyli, jak tu go
napompowa now krwi, now energi, bez adnych kw ani nawet gowy w ktrej by one
miay rosn. Gdyby go pozostawi samemu sobie, takiemu wampirowi i tak w kocu
urosaby gowa, ale czy nadal byby to Leif, czy te raczej niemylcy, krwioerczy potwr?
Wampiry tego rodzaju miay do niski wskanik przetrwania. Zabijay zbyt wielu ludzi,
likwidoway je wic inne wampiry eby zachowa w tajemnicy swoje istnienie.
Na to, co chciaem zrobi, nie byo adnego charmsa. Musiaem mozolnie wymwi
splot po splocie od zera, w duej czci improwizujc, bo nigdy jeszcze niczego takiego
nawet nie prbowaem. Perun i Zhang Guo Lao stanli na czatach, wysuchujc przeklestw
bezsilnego Tyra, a ja powoli wizaem z powrotem wszystkie kawaki, jakie znalazem w
niegu. Kawaki mzgu, fragmenty wgla i wapnia, ktre kiedy byy czaszk Leifa, pasma
wosw. Wszystko to splotem do kupy, a przypominao mniej wicej ksztat gowy groteskowej imitacji Leifa, podobnej mocno do prymitywnych laleczek wudu. Nie byo
mowy o rzebieniu na niej teraz prawdziwych rysw Leifa ani odtwarzaniu zoonych koci i
innych tkanek. Prbowaem tylko da jego maszynie do zmartwychwstawania w piersi jak
najlepszy materia wyjciowy, eby Leif mia jak szans wrcenia do nas jako cie siebie.
Gdy ju uformowaem gow i jako tak szyj, przyczepiem to do kikuta na jego ramionach,
zaataem szyj i otworzyem naczynia w rodku, eby krew moga wpyn do gowy, a
wampir mg si zacz regenerowa.
- To wszystko, co mog zrobi - powiedziaem, wzdychajc.
Gruda materii, ktra bya kiedy gow Leifa, tkwia aonie nad czarn skrzan
kurtk, za maa, bo pozbawiona pynw, ale wicej naprawd nie potrafiem zrobi. Mj stary
archdruid nauczy mnie tylko w teorii, jak odwizywa czci skadowe wampirw, a i tak w
praktyk wprowadziem jego nauki wiele stuleci pniej. Nikt mi nigdy nie pokaza, jak
pniej z powrotem skleci tego wampira, ani nawet nie przegada ze mn takiej
hipotetycznej koniecznoci. Obawiam si, e nikt zreszt nie uwaaby tego za dobry pomys.
Ja te nie byem pewien, czy to mdre posunicie. Prbowaem tylko uratowa cokolwiek z
tego pogromu. Skoro dziki temu Leif by moe bdzie mg wrci i zapobiec wojnie
wampirw w Arizonie, to przecie musia by dobry pomys.
Perun wykrzywi usta, jakby mia jakie wtpliwoci.
- I to dziaa? - zapyta.
- Nie mam pojcia. Ale mam nadziej. Tylko e jeszcze std nie ucieklimy. A
powinnimy w tej chwili.

- To by dobry plan. - Poklepa mnie lekko po ramieniu. - Mnie si ten plan podoba.

Rozdzia 27
Gdzie na polu byo jeszcze trzech Azw. A przybdzie wicej, cho pewnie nie przed
witem. Rg Heimdalla wezwa wszystkich. Frigg, ona Odyna, pojawi si bez wtpienia, by
zaj si mem. Jeli kto mg go uleczy, to tylko ona.
Ja musiaem si zaj leczeniem wasnej osoby, ale na pewno nie w Asgardzie.
Musiaem jak najszybciej znale si w Midgardzie albo w jednej z krain faerycznych, gdzie
miabym wity spokj, bo jak ju zaczn tego rodzaju leczenie, to mog wpa w trans.
Najpierw trzeba byo pozaatwia, co byo do pozaatwiania, i powiedzie, co byo do
powiedzenia. Zebralimy moje miecze i wczni Odyna (uznaem, e teraz jest moja) i
uoylimy je pod Yggdrasilem obok cia naszych polegych. Perun, tak jak kiedy Thor, mia
icie herkulesow si i nawet tak ciko ranny potrafi jedn rk cign Gullinburstiego z
ciaa Gunnara.
Potem pokutykalimy z Perunem, krzywic si z blu, do sparaliowanego i
przeklinajcego Tyra, gdy tymczasem Zhang Guo Lao szed sobie spokojnie obok nas. Spisa
si podczas walki naprawd niele, zemci si i w dodatku wyszed z tego niemal bez
szwanku, jeli nie liczy jednego czy dwch siniakw po dugotrwaym pojedynku z Tyrem.
Co jaki czas popija swj eliksir, eby si troch pokrzepi.
Po kilku minutach Tyr raczy wreszcie zamkn si na wystarczajco dug chwil, by
nas wysucha. Ubzdura sobie, e przyszlimy go wykoczy, tote chcia nas odpowiednio
skl, nim trafi do Helu. Na szczcie kltwy na ou mierci maj to do siebie, e nie
dziaaj, jeli zmienisz zdanie i jednak nie umrzesz, a nam przecie ani w gowie byo go
zabija. Gdy w kocu przekonaem go, e nic mu nie zrobimy, wbi we mnie wcieky wzrok.
Perun natomiast mia cay czas oko na zachd. Widar nie odstpowa ciaa Odyna, a nad nim
nadal kry samotny kruk. Ani Freja, ani mrone olbrzymy nie wrciy z poudniowego
zachodu.
- Twj przeciwnik uwolni ci zaraz od paraliu i pucimy ci wolno - powiedziaem
do Tyra w staronordyckim. - Jeli sprbujesz nas zaatakowa, zostaniesz zabity. Chc, by
wrci do Gladsheimu i przekaza im, co dzi widziae, ale co waniejsze, chc, eby
wiedzia, dlaczego do tego doszo. Przybylimy zabi Thora i tylko jego, ale oczywicie ten
tchrz nie odway si sam z nami zmierzy. Wieki jego krwawych, podych czynw, jego

bezmylnych morderstw sprowadziy na was ten straszny los. Gdybymy nawet zabili
wszystkich Azw i Wanw, nadal nie byaby to dostateczna cena za wszelkie przewinienia
Thora. Jeli masz cho mgliste pojcie o jego poczynaniach w Midgardzie, wiesz, e mwi
prawd.
Podejrzewaem, e mia. Jednorki towarzysz Thora z opowieci Leifa to musia by
wanie Tyr.
- Kim jeste? - spyta.
Staem tam przed nim ze strza w boku, jak gdyby nigdy nic, cho tak naprawd
potwornego wysiku wymagao samo trzymanie si do kupy. Jego pytanie byo jednak zbyt
dobre, by je zby.
- Jestem niemiertelnym Bachusem - owiadczyem z dum. - Reprezentuj
konsorcjum stworze, ktre postanowiy wsplnie uregulowa porachunki z Thorem.
Wsppracuj z nami take mroczne elfy, ktre pokazay mi, jak si tu dosta bez
przekraczania Bifrstu. Naprawd powinnicie byli grzeczniej z nimi postpowa.
Czuem, e moja wersja wydarze nie wytrzyma adnej analizy, szczeglnie jeli
zaczn mwi mrone olbrzymy, ale by moe na jaki czas bogowie to kupi. Da mi to
szans na uratowanie skry, a Bachusowi zajdzie za skr. Odwrciem si do mistrza Zhanga
i poprosiem po mandarysku o uwolnienie Tyra z paraliu, ale nietracenie czujnoci. Skoczy
do przodu tak, e Tyrowi oczy wyszy na wierzch, a potem pacn go w piciu miejscach
swoim elastwem, cho nie by chyba przy tym zbyt delikatny. Takie uderzenia raczej
zostawiaj lady.
Odsunlimy si, a Tyr skoczy na rwne nogi z morderczym wyrazem twarzy. Tarcz
i miecz mia jeszcze w niegu, raczej bezuyteczne, wic by moe chcia sobie urzdzi z
nami zapasy.
- Id w pokoju i ujrzyj wschd soca - przemwiem. - Albo, tak jak stoisz, trzanie
ci piorun z nieba.
Chwil mu zajo przemylenie moich sw. Naprawd chcia si bi, ale w kocu
przeliczy nas sobie i poj, e nas jest trzech, on tylko jeden, no i bya jeszcze sprawa
piorunw. Zrobi kilka krokw w ty, obrzucajc nas wyzwiskami, ktre chyba miay nas
zdenerwowa, typu: wy, rzygowiny tchrzliwej asicy" oraz mierdzicie jak wielorybie
gwno o smaku klonowym".
Wymamrotaem prob do Peruna i zaraz wiatr przepchn nas pod sam korze.
Wziem miecze, Zhang Guo Lao zgodzi si askawie ponie mi Gungnira i raz jeszcze
obejrzelimy si na poudniowy zachd. Nie byo wida adnych orw. Miaem tylko

nadziej, e olbrzymy nie s a takie gupie, eby lecie za Frej do samego Folkvangru.
- Lemy, Perunie - powiedziaem. - Hrym i jego ludzie sami odnajd drog powrotn
do Jtunheimu.
Tak jak podczas naszej podry w t stron, Perun wezwa cile kontrolowane
wiatry, ktre poniosy nas (w tym take ciaa Leifa, Gunnara i Vinminena) tunelem
Ratatoska w d. Dopiero w drodze powrotnej pozwoliem wypyn na powierzchni
emocjom, ktre dotd skutecznie tumiem. Zo i poczucie winy, rozpacz po Gunnarze i
Leifie, niepewno i strach przed konsekwencjami czekajcymi mnie w przyszoci wszystko to zagrzmiao w moim gardle i trysno oczami, porwane natychmiast przez wiatr.
Dotrzymaem sowa, a moi przyjaciele pomcili drogie im osoby, ale Wataha z Tempe
na pewno mi za to nie podzikuje. Przeze mnie stracili swojego alf. Nie wiem, co miabym
zrobi, gdy ju si zacza bitwa, by uratowa ktregokolwiek z nich, ale w gowie wci
huczaa mi myl, e trzeba byo ich tu w ogle nie zabiera. Zamabym sowo, a oni by mnie
znienawidzili, ale przynajmniej by yli. Teraz ja byem wprawdzie czowiekiem honoru, ale
oni - martwi (albo gorzej). I co na tym zyskaem? Spieprzyem wszystko tak dokumentnie, e
Hal moe mi tego nigdy nie wybaczy. Teraz wbrew woli awansowa na alf, a Leif by poza
gr na diabli wiedz jak dugo. Zreszt nie wiadomo, czy w ogle kiedykolwiek odzyska
dawn osobowo. Wojna wampirw pewnie i tak nastpi, mimo moich rozpaczliwych prb
przywrcenia Leifowi ycia.
Przy studni Mimira nie marnowalimy czasu, bo zostao nam tylko kilka godzin
ciemnoci. Zabralimy jedynie zostawione tam wczeniej pakunki, zajrzaem do toboka
Vinminena, eby si upewni, czy mj portfel i komrka nadal tam s, i stoczylimy si
pod korzeniem. Troch trudno byo si tym razem zorganizowa, jako e a troje z nas nie
yo, ale udao mi si przepchn wszystkich na Ziemi i gono odetchnem z ulg (nie
bardzo gono, bo wci miaem t strza w boku). Nasz obz w ogle si nie zmieni i nic
nie wskazywao na to, eby ktokolwiek go odwiedzi pod nasz nieobecno.
- No dobra, do ju wykrcania si przed tym, co musi nastpi - powiedziaem,
krzywic si na sam myl. - Perun, we mi przepchnij t strza i odam grot, to ja ci
przepchn te twoje trzy.
- Umowa stoi - przysta na moj propozycj. - Gotowy?
- Prawie. Jeste w stanie powiedzie, czy grot wyjdzie gdzie w tatuae?
Przyjrzeli si obaj z Zhangiem Guo Lao i owiadczyli, e kt wbicia strzay wskazuje
na to, i grot wyjdzie kawaek obok tatuay, bardziej od strony brzucha.
- Dobra, to uatwi spraw - stwierdziem.

Tatuae odnawiaj si same razem z moj skr za kadym razem, kiedy pij
Modoci Czar. Dlatego wcale nie wygldaj, jakby miay dwa tysice lat. Ale gdyby byy
porwane, musiabym je podmalowywa, a to z kolei oznaczaoby w tej sytuacji zwrcenie si
o pomoc do jednego z Tuatha D Danann. Nie, dzikuj.
Poczuwszy ziemi pod nogami, spytaem Zhanga Guo Lao, czy mgbym poyczy
jeden z jego prtw. Poda mi go, wic wsadziem sobie prt midzy zby, na co zblad. Kto
by pomyla, e ma zarazkofobi?
- Dobra. - Skinem na Peruna. - Ju.
Tak, oszukiwaem i wyciszyem receptory blu. Te bycie tak zrobili. Wci czuj to
dgnicie i niesamowicie nieprzyjemne uczucie, gdy rozdzieraj ci si rne rzeczy w rodku.
I ju mniejsza o bl, i nawet nie chodzi o krwawienie, ale kwas odkowy i inne rne
toksyczne substancje rozlay si wszdzie gdzie nie trzeba. Gdyby nie kontakt z ziemi,
byaby to rana miertelna.
Ale to nie koniec. Perun oderwa grot, a ja poczuem przez rdze, jak strzaa drgna.
Pieczoowicie wyskuba wszystkie drzazgi, a potem zagryzem zby na elaznym prcie, a on
pocign trzonek strzay z powrotem przez moje ciao.
Bogom niejedynym dziki, e nie musiaem przechodzi tego zabiegu na jakim
cemencie. Ziemia bya dla mnie tak hojna, i gdy korzystaem z jej energii, by poata swoje
wntrznoci, znw przypomniaem sobie o tym, e i ja musz jej pomc si leczy w
Superstidon Mountains. Za kadym razem, gdy mi pomagaa, tylko zwiksza si mj dug.
Po jakim czasie uwiadomiem sobie, e strasznie boli mnie szczka, i wtedy dopiero
zauwayem ze zdziwieniem, e nadal zaciskam zby na eliwnym prcie. Moi towarzysze
gapili si na mnie z niepokojem. Wycignem z ust troch obliniony prt i podaem go
Zhangowi Guo Lao z podzikowaniami.
- Potraktuj to jak prezent ode mnie - rzek, lekko przeraony. - Sprawi sobie nowy.
Znw mu podzikowaem i by skupi si na leczeniu, zamknem oczy. Kiedy je
otworzyem, Perun ju nie mia ani jednej strzay w ciele i wanie namawia chichoczcego
Zhanga Guo Lao na jeszcze jeden kieliszek wdki. Siedzieli na pniach przy ognisku. By ju
dzie.
- Gdzie Leif? - wymamrotaem. - Chopaki? Gdzie jest Leif?
- Druid gada! - ucieszy si Perun, wyrzucajc radonie rce w gr, a przy okazji
prezentujc porost pod pachami niemal rwnie potny jak na brodzie. Na jego wochatej
twarzy pojawi si umiech od ucha do ucha. - My musie si teraz napi!
- Szanowny druidzie... - zacz niemiertelny Zhang Guo Lao, machajc do mnie.

Musia by ju niele wcity, bo ten niewinny ruch spowodowa, e zelizn si ze


swojego pnia i spad do tyu, nogami do gry.
To tak rozmieszyo Peruna, e mao sam te nie spad.
- Chopaki? Ale powanie! Gdzie jest Leif?
- By dobrze - wybekota Perun. - By bezpieczny. My go pochowa za tob. Wskaza mi miejsce paluchem, wic si obrciem i ujrzaem trzy kopce w ksztacie grobw.
Gos Peruna sta si zupenie trzewy, bez ladu znikna wesoo. - Innych my te
pochowa. By dobrze?
Nie byem pewien, jak si z tym czuj.
- Pochowalicie Gunnara?
- Da. Ty spa na stojco, my nie mc ci obudzi, to my si zabra do roboty.
Zhang Guo Lao usiad z powrotem i zamacha, eby zwrci moj uwag.
- Szanowny druidzie, mam pytanie.
- Tak?
- Mam pytanie - powtrzy.
- Ty ju to raz mwi - wytkn mu Perun.
- Dzikuj za uwag. Moje pytanie brzmi: kiedy zamierzasz si ubra?
Spojrzaem w d i z zawstydzeniem przypomniaem sobie, e wszystkie ubrania
zostawiem w Asgardzie. Na tak wanie reakcj liczyli i ryknli tak niepohamowanym
miechem, e a si musieli trzyma za brzuchy.

Rozdzia 28
Zhang Guo Lao zebra si okoo poudnia i ruszy na wschd ze swoim tobokiem i
rybim bbenkiem. Nim nas opuci, zaoferowa mi nawet swj paszcz w ramach suby
publicznej", ale w toboku Vinminena znalazem zapasowe ubrania - proste spodnie i
tunik, ktr zwizaem lin, bo nie mogem znale paska.
Perun zgodzi si pomc mi przetransportowa Leifa i Gunnara do Tempe.
Przenielibymy te gdzie Vinminena, gdybymy wiedzieli gdzie, ale z braku takich
informacji uznalimy, e tu ju bdzie jego grb. Kady z nas powiedzia kilka sw zupenie nieadekwatnych do takiego ycia - i poegnalimy go ze smutkiem.
- Jak mylisz, dlaczego Normanowie jeszcze tu nie przylecieli? - spyta Perun.
Teraz, kiedy bylimy tylko we dwch, mwilimy po rosyjsku, ktrym on wada
znacznie lepiej ni ja.
- Maj na gowie pogrzeby i powany kryzys polityczny - odpowiedziaem. - A moe i
kryzys tosamoci. Wielu z nich cae ycie powicio przygotowywaniu na Ragnark. Teraz
maj niezaprzeczalny dowd na to, e nic nie odbdzie si tak, jak prorokowano.
- Tak, bd potrzebowa nowego celu w yciu - zgodzi si Perun. - Rozumiem to.
- A poza tym, eby przenie si do Midgardu, musz przej przez most Bifrst. Nie
umiej przemieszcza si midzy krainami tak jak ja. Ale poniewa zrzuciem win na
mroczne elfy i Bachusa, pewnie najpierw do nich si przyczepi.
Perun zachichota.
- To byo nieze. I da nam teraz troch czasu, eby si ukry.
- Bdziesz si teraz ukrywa?
- Tak, i to dugo.
- Bogowie piorunw si nie ukrywaj.
Piorunodzierca wzruszy ramionami.
- Nie jestem taki jak Thor. Mam sowiask dusz. Lubi pomaga ludziom, a nie ich
krzywdzi. Zwykle pomagam wdk. Chcesz troch?
- Nie, dziki, w tej chwili to moe raczej nie powinienem pi. Mam teraz do
wydelikacony ukad pokarmowy.
Umiechn si promiennie.

- Mog pomc w inny sposb. Popij jeszcze troch i si polecz. Ja stan na warcie.
Wdziczny za to, e daje mi wicej czasu na dojcie do siebie, rozoyem si na ziemi
i znw wpadem w uzdrawiajcy trans. Duo byo jeszcze do wygojenia i przez jaki czas
bd musia poprzesta na spoywaniu samych pynw, ale nic mi ju nie cieko, a kwasy
zostay zneutralizowane. Nie zrobiem jeszcze nic z zewntrznymi ranami i rozdartymi
miniami brzucha, po czci dlatego e nie stanowiy bezporedniego zagroenia, a po czci
dlatego e liczyem, i troch mi pomog, kiedy stan twarz w twarz z Halem. I tak ju z
pewnoci wiedzia, e Gunnar nie yje, bo magia alfy przesza teraz na niego.
Perun obudzi mnie o zachodzie soca. Czuem si znacznie lepiej. Wkrtce moe
zdoam si zaj miniami ciany brzucha, a moe nawet nadal sabym obojczykiem.
Poprosiem ziemi, by si rozstpia i oddaa mi ciaa Gunnara i Leifa. Leif nie
prezentowa si ani troch lepiej, ale te nie gorzej. Podnielimy ich z Perunem do pozycji
pionowej, a potem on wezwa wiatry, ktre poniosy nas na poudnie do lasu, a stamtd
mogem ju przerzuci nas do Tir na ng. Nie chciaem marnowa przez Leifa caego dnia w
krainie faerycznej. W Arizonie jednak by ju poranek, wic jeli chcielimy si od razu tam
przenie, musielimy ochroni jako jego ciao przed socem. Rozwizaniem byaby tu
trumna bez gwodzi.
Drzew w Tir na ng nie brakuje. Problem w tym, e do cicia trzeba znale takie,
ktre nie jest niezbdne do przenoszenia si tu z takiej czy innej krainy. Musielimy przej
ca mil, nim znalazem wreszcie mody jesion, ktry si nadawa. Perun chwyci za swj
topr i wyciosa mi proste deski, a ja splotem je magicznie, tak eby nie przedostawao si
przez nie adne wiato. Potem zbudowalimy te trumn dla Gunnara.
Uporawszy si z tym zadaniem, przeniosem nas z powrotem do kanionu Aravaipa.
- Tu mnie jeszcze nie byo - owiadczy Perun, patrzc na rzek i rosnce wzdu
brzegu jawory o bladych, cienkich gaziach gaszczcych niebo. - Piknie tu.
Zgodziem si z nim i rzuciem kamufla zarwno na nas, jak i na trumny. Gdy ju
dotrzemy na zaludnione obszary, przechodnie pewnie poczuj wiatr, gdy bdziemy ich mija,
a moe nawet zauwa jakie podejrzane zamazanie nad gowami, ale wszystko mi ju byo
jedno. Uznaem, e zrzuc to na ufoludki albo tajne eksperymenty wojskowe, albo spoyte
wczeniej grzybki i tyle. Pamitaem jednak, by wszelk magi pobiera z niedwiedziego
charmsa, a nie bezporednio z ziemi, bo miaem teori, e Moty Boga s w stanie jako
monitorowa te pobrania i w ten sposb namierzaj moje pooenie. To by wyjaniao, skd
wiedziay o wikszoci moich dziaa, cho nie tumaczyo, jak mnie znalazy w Rli Bli. O
tym zamierzaem pomyle pniej, a na razie mj plan zakada diet niskomagiczn na

terenie Arizony. Szukao mnie teraz zbyt wielu ludzi i bogw. Nie zamierzaem im tego
uatwia.
- Gdzie teraz? - spyta Perun.
Z tych samych powodw nie chciaem lecie do Tempe. Kada magia, nie wyczajc
magii Peruna, moga zwrci za duo uwagi. Podaem mu wic miejscowo znajdujc si
okoo siedemdziesiciu mil od Tempe w nadziei, e uda mi si zaatwi moj ninjowsk
operacj na odlego.
- Na pnocny zachd std, do grniczego miasta zwanego Globe. Znam tam jedno
idealne miejsce. Podrzu mnie tam, a kupi ci Duego Chopca.
- Nie gustuj w dzieciach.
- Nic si nie martw. To tylko napj.
Dotarlimy do Globe troch po jedenastej rano, pchani dobrymi wiatrami, i
skierowaem Peruna w zauek za Broad Street w centrum - konkretnie w uliczk za pubem
sportowym o nazwie Huddle. Nie by to typowy miejski zauek peen szczurw i gnijcych
mietnikw, ale maa uliczka z parkingiem i kilkoma drzewami. Pooony lata temu asfalt by
popkany i skruszay, wic tu i wdzie przebijay si przez niego rne zielska.
Za pubem znajdowao si patio dla palcych, ktre wychodzio na nieuywany
parking po drugiej stronie uliczki, zamknity teraz acuchem. Przy pocie sta w cieniu
australijskiej akacji mietnik. Poprosiem Peruna, by wyldowa tu obok, i ustawilimy
trumny jedn na drugiej ze dwa metry od mietnika. Nikt nas nie widzia, bo Huddle
naprawd nie odwiedza zbyt wielu palaczy o jedenastej przed poudniem. Palacze w ogle
maj zwyczaj wychodzi na wiat raczej w nocy.
- Musz std troch podzwoni - powiedziaem, wskazujc na tylne wejcie do pubu. A potem walniemy sobie po Duym Chopcu.
Wybraem to miejsce wanie dlatego, e ma tylne wyjcie. Takie wynalazki si
czasem bardzo przydaj.
Rozsupaem nasze kamuflae, ale zostawiem je na trumnach. Chwil musiaem
powici na przekonanie Peruna, e naprawd nie potrzebuje swojego futra w amerykaskim
barze w porze lunchu. Zreszt bylimy teraz w Arizonie. W grudniu temperatura oscyluje tu
zwykle w okolicy pitnastu stopni Celsjusza. Zdj futro i okazao si, e pod nim ma kolejn
warstw - wasnego, ktre wylewao si spod bezrkawnika na ramiona i rce. Umiechn si
wesoo, gdy zakamuflowaem jego futro rzucone na trumny. Jak wiadomo, Amerykanie ywi
instynktowny strach przed owosieniem, co wykorzystuj hipisi, motocyklici i brygadzici,
wiedziaem ju wic, e wygld Peruna i tak na pewno wystraszy wszystkich w barze,

motocyklistw nie wykluczajc.


Przypomniaem Perunowi, e teraz znw powinnimy mwi po angielsku, i
wkroczylimy do pubu. Pomachaem do Gabby, wacicielki lokalu, ktra charakteryzowaa
si gonym miechem i niesamowit pewnoci, e ze wszystkim jest sobie w stanie
poradzi. Patrzyem, jak lustruje Peruna, ktry by od niej chyba z p metra wyszy, a way
pewnie ze dwa razy tyle co ona, i z uznaniem zobaczyem, e szybko wycigna wnioski i on
nie jest jej straszny - i to mimo e nadal trzyma w doni wczni Odyna.
- Cze, Atticusie, kop lat. Mio ci znw widzie - powitaa mnie. J i jej lokal
poznaem przy okazji kilku polowa, ktre urzdzilimy sobie z Oberonem w ssiedztwie.
Wskazaa na nasz bro. - Bdziecie to musieli zostawi za barem.
- Oczywicie. - Ostronie oparem miecze i wczni o lodwk z piwem.
- Czego si napijecie?
- Dwa razy Duy Chopiec Budweisera.
Miaa tu peen bar i nawet wielkie lustro za nim, ale wikszo tubylcw przychodzia
na litrowe kufle piwa. Przysunlimy sobie z Perunem stoki i staralimy si unika kontaktu
wzrokowego z pozostaymi klientami. Gapili si na nas, zastanawiajc si, czy gdyby Gabby
tu nie byo, warto byoby wszczyna z nami bjk. Po jakiej minucie ich wzrok odsun si
od nas. Pewnie uznali, e kto tak agresywnie nieogolony jak Perun musi by niezwykle
niebezpieczny.
Gabby podaa nam nasze piwa, a Perun popatrzy na swoje niepewnie.
- To by Duy Chopiec?
- Tak.
- To nie by wdka - zauway.
- Tak. Ale jestemy teraz w amerykaskiej knajpie, wic musimy si dostosowa, eby
si wtapia w tum.
Perun rozejrza si po barze i pozostaych klientach, ktrzy w wikszoci mieli na
sobie dinsy, T-shirty i byli rozsdnie ogoleni.
- Ty naprawd myle, e ja mc si wtopi w tum?
- Nie, nie masz adnych szans. Ale imperatyw nakazuje si chocia stara. Zdrowie!
Brzdknem swoim kuflem o jego szko i zaczem pi. Perun wzi kilka ostronych
ykw, a potem nagle wypi wszystko do dna, wzdrygajc si, gdy troch mu pocieko po
brodzie.
- Amerykanom to smakowa? - spyta.
- Tak mwi. To najlepiej sprzedajce si piwo w Stanach.

- Ja mie wyrazi swoje uszanowanie czy wspczucie?


- Trudno powiedzie, nie? - mruknem. - Hej, Gabby mgbym od ciebie zadzwoni
w kilka miejsc?
Miaem komrk, ale za nic nie zamierzaem jej wcza. Zreszt i tak ju pewnie nie
dziaaa. Gabby podaa mi suchawk telefonu stacjonarnego, a ja wbiem numer z pamici,
gdy Perun rozglda si ciekawie po lokalu. Byo na co patrze - poczynajc od szakalopa w
okularach przeciwsonecznych tu przy lodwce. Ze ciany gapia si na nas szklanymi
lepiami gowa pekari, jako e martwe zwierzta s obowizkowym elementem wystroju
kadego szanujcego si baru w Arizonie. Najwaniejszym za dzieem sztuki w tym lokalu
by rzebiony z drewna motocykl marki Indian oparty o stary barek i zwisajcy z sufitu na
acuchach. Dwa stoy bilardowe z tyu sali czekay na graczy w pool, a z szafy grajcej
stojcej w kcie naprzeciwko baru wyli Lynyrd Skynyrdowie.
Granuaile zaskoczona odebraa telefon, cho wywietli si nieznany numer.
- Cze, to ja, cay i z powrotem - powiedziaem. - Nie podawaj adnych imion. Jeste
ju w miecie czy nadal pracujesz nad rzek?
- Wrciam kilka dni temu.
- wietnie. Przyjed po mnie jak najszybciej do pubu Huddle na Broad Street w
Globe.
- Stoj za barem - powiedziaa, przez co miaa na myli, e jest w Rli Bli. - Dopiero
zacza si moja zmiana.
- Czas rzuci t prac.
- Znowu?
- Znowu i tym razem na dobre. Musimy jecha. Twoje nowe ycie wanie si zaczo.
- O. Mam zabra psa?
Rozsdnie byoby powiedzie, e tak, ale chciaem jeszcze ten ostatni raz zobaczy si
z wdow, wic powiedziaem:
- Nie, pojedziemy po niego ju razem.
- Dobra. Widzimy si za godzink.
Bya taka szybka i stanowcza. Naprawd miaem nadziej, e uda jej si przey do
koca szkolenia. I e mnie te si to uda. Wci nkaa mnie myl o wizji Morrigan, e ju
nie wspomn o konsekwencjach, o ktrych mwi Jezus.
Nim zdoaem wystuka kolejny numer, Perun szepn nerwowo:
- Ty mie arizoskie pienidze? Bo ja by goy.
Jak sodko z jego strony, e si w takiej chwili martwi o rachunek.

- Nie ma sprawy, Perun. Ja stawiam - uspokoiem go. - Szczeglnie e za bardzo ci to


piwo nie wchodzi.
- A. Wielkie dziki. To ja ju chyba pj, Atticus, ja zobaczy kraj, znale miejsce
na kryjwk.
- Tak szybko?
Podzikowaem mu za nieocenion pomoc i wyraziem nadziej, e podczas
zwiedzania Ameryki napotka miasteczko pene solidnych, wochatych bab.
- S takie miejsca w Ameryce? - zapyta, a jego twarz zajaniaa nadziej zabarwion
zdumieniem.
- Na pewno. To w kocu kraj moliwoci - zapewniem go.
Da mi jeszcze dwa dodatkowe fulguryty dla Granuaile i Oberona, a ja zdjem
kamufla z jego futra na zewntrz.
- Bardzo mio byo ci pozna - powiedziaem mu na do widzenia. - Prawd
powiedziawszy, poza t znajomoci niewiele byo miych rzeczy podczas tej wyprawy.
Jeste jednym z najfajniejszych bogw, jakich w yciu spotkaem.
- A ty jedynym druidem, jakiego ja spotkaem odpar. - Ale myl, e najfajniejszym.
Usiowa poprzesta na poklepaniu mnie po msku po plecach, ale w ostatniej chwili
si rozmyli i przytuli mnie z miadc koci serdecznoci. Byo troch tak, jakbym si
znalaz midzy wielkimi wochatymi gazami. Gdy wyszed tylnym wyjciem pubu, staraem
si nie parskn miechem na widok ulgi, jaka wypyna na twarze bywalcw. Skryem
ubawienie, biorc kolejny potny yk piwa.
Dodatkowe procenty day mi odwag potrzebn do wykonania kolejnego telefonu.
Wybraem numer i spiem si cay przed t nieprzyjemn rozmow.
- Hal, to ja. Wrciem. I mam ze wieci.
- Czekaem na telefon od ciebie - powiedzia nowy alfa Watahy z Tempe z napiciem
w gosie. - Ju wiem, e jest le, ale jak le? Zginli obaj czy tylko mj alfa?
- To nie jest jeszcze pewne. Lepiej, eby sam zobaczy - odparem. - Przywiozem ich
obu, Hal. I zrobiem wszystko, co mogem. - Powiedziaem mu, gdzie mnie znale i eby mi
przywiz nowe paszporty dla mnie i dla Granuaile, ktre zamwiem u niego przed
wyjazdem. - I przyjed jakim vanem albo poycz fur od Antoinea - dodaem, bo szef
okolicznych ghuli mia zwyczaj zbiera ciaa do ciarwki z chodziark.
- Nim wyjad, powiedz mi tylko jedno - rzek Hal. - Udao im si zemci?
- Tak. Ale mnie nie udao si ich spyta, czy byo warto.
- Myl e nie byo - powiedzia.

- Nie. Nie byo.

Epilog
Wszystkie moje ulubione miejsca byy teraz potencjalnymi puapkami, a wizja mojej
mierci, ktr przekazaa mi Morrigan, sprawiaa, e dosownie bzikowaem od paranoi.
Granuaile ju si ze mnie nabijaa, e cay czas si za siebie ogldam - p artem, p z
prawdziwej irytacji; przeze mnie i ona zaczynaa si niepokoi. Mimo jej niecierpliwego
wzdychania i przewracania oczami uparem si, e ma zaparkowa kawaek dalej, tak eby
nas nie byo wida z domu wdowy. Dziki temu mogem najpierw spokojnie nawiza
mentalne poczenie z Oberonem.
Oberon, syszysz mnie?
<Atticus! Nie zbliaj si tu!>
Wcale si nie ucieszy. Przeciwnie - by przeraony moim powrotem. Co tu nie grao.
Co? Dlaczego?
<Tu nie jest bezpiecznie. Wyjd do ciebie>.
Czy u wdowy wszystko w porzdku?
<Nie, nic tu nie jest w porzdku. Wyjani potem. Masz jak znikn natychmiast z
miasta?>
Tak.
Siedziaem z Granuaile w samochodzie, tu przy University Drive.
<Dokd?>
To pytanie wywoao u mnie nag panik. A jeli w ogle nie rozmawiam z
Oberonem? Przypomniaa mi si scena z Terminatora 2, jak Schwarzenegger naladuje gos
Johna Connora, a T-1000 udaje przybran matk. Nie byem pewien, czy tak podmiank
daoby si magicznie osign, ale wolaem nie ryzykowa. Zamiast mu odpowiedzie, sam
zadaem pytanie.
Oberonie, dasz rad wymkn si z domu?
<Ju jestem na zewntrz. Na podwrzu>.
Przeskocz przez pot i wybiegnij na ulic przed domem. Sam. Teraz.
<Dwa razy nie musisz mi tego powtarza!>
- Wcz silnik - powiedziaem do Granuaile.
Skina gow i przekrcia kluczyk w stacyjce. Po kilku sekundach przed domem

wdowy pojawi si Oberon. Najpierw spojrza na poudnie Roosevelta, a potem na pnoc, w


nasz stron.
Widzisz ten niebieski samochd? To my.
<Ju lec!> Z miejsca rozwin pen prdko. <Mam nadziej, e macie peen bak!
Musimy jecha i jecha, a uciekniemy do jakiej bezpiecznej jaskini>.
O czym ty mwisz?
Wysiadem z samochodu i otworzyem mu tylne drzwi, eby mg wskoczy do
rodka. Nawet si nie zatrzyma na pogaskanie ani nic. Wpakowa si na siedzenie i nim
miaem czas zamkn drzwi, ju szczeka na Granuaile.
<Jed! Gazu! Gazu! Musimy std spada, nim ona nas zobaczy!>
Co jest, u licha? Oberon, przesta wirowa!
Wskoczyem do samochodu i zamykajc drzwiczki, powiedziaem Granuaile, eby
zabraa nas z Roosevetha. Zachowanie Oberona wymagao wyjanienia, ale jeli sytuacja bya
tak pilna, jak mwi, gupio byoby tego wyjanienia da przed opuszczeniem tej ulicy.
Zawsze przecie moemy si cofn, jeli to tylko jakie nieporozumienie. Granuaile
zawrcia i ruszya na wschd, w University, w stron Rural Road.
- Dokd, sensei? - spytaa, patrzc kontrolnie w lusterko.
- Tam, gdzie zaplanowalimy - powiedziaem. - Oberon mwi, e musimy znikn z
miasta.
Obrciem si na siedzeniu, eby wydoby z mojego psa wyjanienie.
Teraz mw, dlaczego uciekamy. Co si stao z wdow?
<Dobra. Ze dwa dni temu... a moe z pi... no wiesz, jaki czas temu, mniejsza z tym,
wdowa umara, sowo daj. Spaa w ku i usyszaem takie charczenie, ale to nie byo
chrapanie, wiesz, no to poszedem zobaczy, co si dzieje. Ju nie oddychaa, Atticus.
Trciem j nosem, polizaem jej twarz i zero reakcji. Szczeknem jej prosto do ucha, ale ona
ani drgna. Wtedy nagle usyszaem, e drzwi do domu otwieraj si i zamykaj, wic
poszedem zobaczy kto to. Ale nikogo tam nie byo i to byo bardzo dziwne, bo serio,
syszaem skrzypnicie drzwi, a przecie kotom nie wyrosy nagle przeciwstawne kciuki, nie?
Zaczem wszy. mierdziao zgnilizn i przy drzwiach byo jako dziwniej, ale moe tylko
mi si zdaje. Potem usyszaem nagle, e skrzypi ko, wic pobiegem z powrotem do
sypialni wdowy i patrz, a ona wstaje z ka>.
A! Czyli jednak yje?
<No nie. Nie wydaje mi si. Myl, e to nie ona. Ona nie yje, Atticusie. Widziaem
to. Czuem to. Syszaem to>.

To kto niby chodzi po jej domu, karmi ci, wypuszcza na dwr? Co bredzisz,
Oberonie.
<Nie wiem kto, ale to nie jest wdowa. Ju nie gada do siebie. Nie gaskaa mnie i nie
mwia, e jestem dobrym pieskiem. Karmia mnie tylko w milczeniu, dawaa wod i
wypuszczaa od czasu do czasu na dwr. To byo straszne>.
Nie wiem, Oberonie, ale moe po prostu zaapaa doek. Ostatnio bya lekko przybita.
<Tak przybita, e ju nie pije?>
Co takiego?
<Odkd wstaa z martwych, nie wypia ani yka whisky. Nie widziaem te, eby
jada. Mwi ci, Atticusie, ona ju nie yje. Kimkolwiek jest to co, co chodzi po domu, to
nie jest pani MacDonagh>.
Odwrciem si przodem do kierunku jazdy i osunem bez si w fotelu. Szok sprawi,
e opady mi szczki, a oczy zaszy mg.
- Sensei? Atticus? Co si dzieje? - Granuaile oderwaa na moment wzrok od drogi i
spojrzaa na mnie, a midzy jej brwiami pojawiy si zmarszczki niepokoju.
- Jed, jed - powiedziaem tylko. - Oberon ma racj. Musimy znikn z tego miasta.

Podzikowania
Moja redaktorka w Del Rey, Tricia Pasternak, jest osob wiecznie podtrzymujc na
duchu i mogaby by mistrzem zen od uspokajania nerwowych pisarzy. Emanuje spokojem
nawet z e-maili. Oto jeden z jej koanw: jaki dwik wydaje rozwijajcy si wtek poboczny?
Mike Braff, jej zastpca, zaznajomi mnie z wikiskim death metalem, a w
szczeglnoci z zespoem zwanym Amon Amarth i ich utworem Twilight of the Thunder God
(Zmierzch boga piorunw). Suchaem tego w kko, kiedy pisaem scen bitwy, a teraz
musz walczy z pokus zakupienia obosiecznego topora i rogu do picia.
Moja adiustatorka Kathy Lord oraz redaktorka naczelna Nancy Delia zasuyy na
butelk czego irlandzkiego, bo i tak ju pewnie zaczy przeze mnie pi, to ju lepiej, eby to
byo co dobrego. Niesamowicie mi pomogy i jestem im bardzo wdziczny za wsparcie.
Mj agent Evan Goldfried z JGLM zna na szczcie superfajnego rabina Jennyego
Amswycha, ktry by tak uprzejmy i pomg mi z hebrajskim. Jeli w tekcie pojawiaj si
jakie bdy, to prosz o nie oskara mnie, a nie tego dobrego rabina.
Eli Freysson z Iceland pomaga mi z niektrymi sowami islandzkimi, ale prosz si z
niego nie nabija, jeli co pokrciem, bo troch wszystko jeszcze zangielszczyem.
Jak zawsze wdziczny jestem moim pierwszym czytelnikom - Alanowi OBryanowi
oraz Tawnyi Graham-Schoolitz. Nick Steinkemper take bardzo szybko wywiadczy mi
przysug, za ktr mu serdecznie dzikuj.
Kimberly, Maddie i Gail Hearne s najbardziej wspierajc rodzin, o jakiej pisarz
moe sobie zamarzy, i mam wielkie szczcie, e jestem czci ich ycia.
Tak jak w innym moich ksikach, wikszo lokalizacji (z tego wiata) jest
prawdziwa, cho uywam ich w fikcyjny sposb. Jeli ktokolwiek kiedy sprbuje tej whisky
za siedemdziesit pi dolarw za kieliszek w Rli Bli, niech mi da zna, czy byo warto. Od
razu mog wszystkich zapewni, e Smithwicks z fishnchipsami jest tam zawsze wart swej
ceny.
Drewniany motocykl w Huddle w Globe te wart jest zobaczenia. Wyglda jeszcze
lepiej po kilku Duych Chopcach. Duo zawdziczam wacicielce tego pubu, Tracy Quick,
ktra oprowadzia mnie po centrum miasta i nawet pokazaa stare tunele pod ulicami.
Znajdziecie mnie na www.kevinhearne.com. Jestem te na Twisterze (@kevinhearne).

Mam nadziej, e uda nam si spotka na jakiej imprezce, moe na zlocie mionikw
science fiction i fantasy lub komiksw, moe nawet zobaczymy Neila Gaimana i
popiszczymy sobie w ultradwikowym stereo.

You might also like