You are on page 1of 33

NR 41 IV-

IV-V 2007
MAGAZYN KULTURALNO – INFORMACYJNY BIBLIOTEKI GIMNAZJUM NR 12
SPIS TREŚCI

NASZ PATRON____________________________________ 3
„...W WADOWICACH URODZIŁ SIĘ CHŁOPIEC...”________ 4
O PAPIEśU JANIE PAWLE II OPOWIEŚĆ_______________ 7
CO BY BYŁO, GDYBY..._____________________________ 8
„WUJEK KAROL”___________________________________ 9
TRUDNE LATA____________________________________ 10
KRAKÓW – PŁOMYCZEK W SERCU___________________ 11 „..w Wadowicach
WIZYTA OJCA ŚWIĘTEGO W NASZEJ PARAFII....._______ 12 urodził się chłopiec”
MOJE SPOTKANIE Z JANEM PAWŁEM II_______________ 14
DROGOWSKAZY__________________________________ 18 – s. 4
PIERWSZY KROK DO SAMODZIELNOŚCI______________ 19
DODAJEMY SKRZYDEŁ NASZEJ WYOBRAŹNI__________ 20
CHORZY I JAN PAWEŁ II____________________________ 21
POMAGANIE UZALEśNIA___________________________ 21
„TAKA JEDNA ZWYKŁA PARA”_______________________ 22
PRZEBACZYĆ_____________________________________ 23 Pokolenie JP II
BARDZO TRUDNE SŁOWO __________________________ 23 – s. 26
„CO DALEJ?”________ _____________________________ 24
NASZE REFLEKSJE PO PRZEDSTAWIENIU ...__________ 25
POKOLENIE JP II__________________________________ 26
GDY ODSZEDŁ...___________________________________ 27
PORTRETY________________________________________ 28
PAPIESKI HUMOR CZYLI ... śARTY JANA PAWŁA II______ 30
„Co dalej?” – s. 24

NASZ CZAS 41/2007


czasopismo kulturalno – informacyjne Opracowanie graficzne (rysunki, zdjęcia):
biblioteki Gimnazjum nr 12 w Krakowie Piotr Szewczyk kl.3a, Sandra Pachowicz kl.2f,
Monika Jaworska kl.2d, Wioletta Baran kl. 2d,
Rada redakcji: Patrycja Łącka 1e.
Paula Cupryan kl.3b, Piotr Szewczyk kl.3a,
Ewa Durek kl.3a, Izabela Sieprawska kl.2a
Edycja tekstu:
Sekretarz do spraw organizacyjnych: Anna Chochrek, Paula Cupryan, Justyna Kurnik,
Justyna Kurnik kl.3c Ewa Durek, Piotr Szewczyk, Iza Sieprawska,
Sławek Kubicz, Monika Jaworska. Piotr
Sekretarz do spraw finansowych: Bracichowicz, Aleksandra Styrna, Dorota Grzesik.
Justyna Kurnik kl.3c, Sandra Pachowicz kl.2f.

Zespół redakcyjny: Adres redakcji:


Paula Cupryan kl.3b, Anna Chochrek kl.3d, Ewa Biblioteka Gimnazjum nr 12 w Krakowie,
Durek kl. 3a, Piotr Szewczyk kl.3a, Justyna Kurnik ul. Kluczborska 3
kl.3c, Monika Jaworska kl.2d, Wioletta Baran kl. 2d,
Izabela Sieprawska, kl.2a, Sławek Kubicz kl.1a, Opiekun zespołu redakcyjnego:
Sandra Pachowicz kl.2f, Aleksandra Styrna kl.1b. mgr Małgorzata Hamada

Czasopismo zostało trzykrotnie nagrodzone w konkursach gazetek


szkolnych, zajmując I miejsce w r. 2002 i 2006, II miejsce w r. 2005.

Informacja:
Uczniowie, którzy chcieliby zamieścić w naszym czasopiśmie swój artykuł, wywiad, utwór
literacki lub pracę plastyczną, mogą składać materiały w bibliotece szkolnej.
Spotkania Koła Młodych Redaktorów odbywają się w poniedziałki w godz. 14.15 – 15.45
w bibliotece
Wszystkie poprzednie numery gazetki są dostępne w czytelni biblioteki szkolnej, a ponadto dwa ostatnie
opracowane w wersji internetowej moŜna czytać na stronie: www.gimnazjum12.pl
NASZ PATRON
18 maja stanie się szczególna datą w historii naszej szkoły. To dzień uroczystego
nadania Gimnazjum nr 12 imienia Księdza Kardynała Karola Wojtyły (warto dodać, Ŝe
tego dnia wypadają takŜe urodziny naszego patrona). Przygotowania do tego długo
oczekiwanego momentu trwały pełną parą juŜ od początku roku szkolnego. Z tej okazji
redakcja gazetki szkolnej ,,Nasz Czas” równieŜ zrobiła coś od siebie – przygotowaliśmy
wydanie specjalne, poświęcone w całości naszemu patronowi.

Przyznam szczerze, Ŝe opracowanie tego numeru nie było łatwym zadaniem


i kosztowało nas wiele pracy. Ile czasu poświęciliśmy na czytanie róŜnego rodzaju biografii
i ksiąŜek o papieŜu oraz na wycieczki z aparatem do miejsc z nim związanych - to nasze;) Dzięki
temu poznaliśmy bliŜej Karola Wojtyłę, zarówno jako papieŜa jak i zwykłego młodego
człowieka. Dowiedzieliśmy się więcej o jego młodości, jakie miał cele i zainteresowania. Jest to
szczególnie waŜne dla nas, młodzieŜy, bo w końcu, kto moŜe być dla nas lepszym przykładem
do naśladowania niŜ nasz papieŜ w młodości ? Mam nadzieję, Ŝe nasza praca nie pójdzie na
marne i Wy równieŜ dostrzeŜecie tą wskazówkę, jaką było całe Ŝycie Karola Wojtyły.

Monika Jaworska kl.2d


Karol Wojtyła
Zwykły człowiek
Zwykłe dziecko bawiące się na podwórku
Zwykły nastolatek
Zwykły student kochający kremówki
Zwykły obywatel Polski
Zwykły ksiądz
Zwykły przyjaciel
Zwykły wykładowca na uczelni
Zwykły biskup
Zwykły kardynał
Zwykły papieŜ
Zwykły chrześcijanin kochający kaŜdego
Zwykła osoba kochana przez młodzieŜ
Zwykły ktoś uwielbiany przez miliony
Zwykły ktoś jednoczący narody
Zwykły ktoś umiejący wybaczyć nawet mordercy
Zwykły ktoś ufający Bogu
Zwykły ktoś prowadzony przez Stwórcę Portret wykonała: Alicja Klimek kl.3f
Zwykły ktoś starszy i schorowany
Zwykły ktoś znoszący cierpienie
Zwykły ktoś po którym płacze świat
Zwykły...
Niezwykły człowiek

Karolina Wąsikowska kl.3f

3
18 maja 1920 roku, w Wadowicach urodził się chłopiec – syn
Emilii i Karola Wojtyłów. Imię Karol otrzymał po ojcu. Gdy miał
dziewięć lat stracił matkę. Swej małej siostry nawet nie poznał, gdyŜ
Olga zmarła w wieku niemowlęcym. Ukochany starszy brat – Edmund
- niestety tragicznie zmarł u progu samodzielności zawodowej,
zaraŜając się od swej pacjentki bardzo cięŜkim, wówczas
nieuleczalnym przypadkiem szkarlatyny. Dwunastoletni Karol został
sam z ojcem.

W Wadowicach Karol ukończył


szkołę podstawową i gimnazjum. W tym
„…po maturze okresie zrodziło się jego zamiłowanie
do sportu, teatru i literatury. Po maturze
chodziliśmy na (którą zdał celująco w 1938 r.),
zdecydował się podjąć studia
kremówki” polonistyczne na Uniwersytecie rys. Monika Jaworska kl.2d
Jagiellońskim. Planował takŜe
doskonalenie swoich umiejętności aktorskich.

„Urodziłem się poza Krakowem,


ale Ŝyjąc na co dzień (…) w Wadowicach,
stale do Krakowa tęskniłem i uwaŜałem
za wielki dzień w moim Ŝyciu, kiedy po
zdaniu matury w 1938 roku juŜ się tu na
stałe przeprowadziłem i zacząłem
uczęszczać na Uniwersytet Jagielloński”.
Jan Paweł II wspominając Jan Paweł II,1979r.
w Wadowicach swoje
dzieciństwo powiedział
„po maturze chodziliśmy
na kremówki”. Od tej
pory wszyscy cenią sobie
wadowickie ciastka. Na
pewno juŜ po wyjeździe
Ojca Świętego była
gigantyczna kolejka do
cukierni. Wielu ludzi od
tamtego wydarzenia
przekonało się do
kremówek. Myślę, Ŝe
papieŜ mile wspominał
chwile, w których
rozmawiał ze znajomymi
przy tych pysznościach.

Sławek Kubicz kl.1a

Uniwersytet Jagielloński - Collegium Novum


fot. Wioleta Baran
4
Kilka miesięcy później, wraz z ojcem przeprowadzili
się do Krakowa, gdzie zamieszkali przy ulicy Tynieckiej 10,
w domu naleŜącym do wuja przyszłego papieŜa. Rankiem
1 września, gdy Karol jak zawsze w pierwszy piątek szedł
do Katedry Wawelskiej na spowiedź, rozpoczął się nalot
niemiecki.

Wraz z wybuchem wojny Niemcy zamknęli


Uniwersytet, na którym studiował Karol i wydali
nakaz pracy, przez co młody Wojtyła musiał cięŜko
pracować najpierw jako goniec, później robotnik
w kamieniołomach na Zakrzówku. Była to praca
ponad siły, nawet jego współpracownicy widzieli
w nim zadatki na intelektualistę, nie zwykłego
robotnika. Po pewnym czasie otrzymał lŜejsze zajęcie
w zakładach chemicznych w Borku Fałęckim.

„Miałem za sobą doświadczenie Budynek przy ul. Tynieckiej 10. Tu Karol


(…) >seminarzysty robotnika<. Wojtyła zamieszkał wraz z ojcem po opuszczeniu
Wadowic w 1938. Dom naleŜał do brata matki -
Wiedziałem, co to jest praca fizyczna,
Emilii Wojtyłowej.
gdyŜ byłem robotnikiem. Spotykałem się fot.Monika Synowiec kl.3d
na co dzień z ludźmi cięŜkiej pracy,
poznałem ich środowisko, ich rodziny, ich
zainteresowania, ich ludzką wartość
i godność. Osobiście doznałem od nich
wiele Ŝyczliwości.”
Jan Paweł II, Kraków 1996 W latach 1941 - 42 był mocno
związany z działającym w konspiracji
Teatrem Rapsodycznym. Na porzucenie
teatru niewątpliwie miało wpływ kolejne
tragiczne wydarzenie. Z początkiem
1941 roku młody Wojtyła stracił ojca,
wyznał później, Ŝe nigdy nie czuł się tak
samotny, jak po tamtym mroźnym,
zimowym dniu. Wtedy powoli zaczęła
dojrzewać w nim decyzja o wybraniu
nowej drogi Ŝycia. Jesienią 1942 roku,
nadal pracując w zakładach Solvay,
rozpoczął naukę w tajnym seminarium.
Ze względu na łapanki niemieckie –
dzięki pomocy arcybiskupa Sapiehy,
seminarzyści aŜ do końca wojny
Grób rodziców Karola Wojtyły na Cmentarzu Rakowickim
fot. Monika Jaworska zamieszkali w pałacu biskupów.

5
Cztery lata później
juŜ po wojnie, z rąk tegoŜ
samego arcybiskupa Wojtyła
otrzymał święcenia kapłańskie.
Mszę prymicyjną odprawił
w katedrze wawelskiej w krypcie
św. Leonarda. Dalsze studia
kontynuował w Rzymie. Po
powrocie do kraju pracował
najpierw jako wikary
w Niegowici, a następnie
w parafii św. Floriana, gdzie
zasłynął z organizowanych
wycieczek ze studentami w góry
i nad jeziora.
Seminarium PAT-u
fot. Wioleta Baran „Kraków (…) uwaŜam za „moje
miasto”. Dawna stolica Polski (…) jest –
obok Wadowic – miastem mojej
młodości i terenem trzydziestoletniego
Po napisaniu pracy posługiwania pasterskiego”
habilitacyjnej, w 1954 roku Jan Paweł II, Krakow, 1979
Karol Wojtyła zaczął wykładać
na Katolickim Uniwersytecie
Lubelskim. W 1958 r. prymas
Stefan Wyszyński mianował go
biskupem pomocniczym
Krakowa. Pod koniec grudnia
1963 został mianowany
arcybiskupem metropolitą
krakowskim, zaś cztery lata
później – kardynałem.

ul. Kanonicza 19 – Dom w którym mieszkał Karol Wojtyła, podczas pisania


pracy habilitacyjnej fot. Wioleta Baran

16 października 1978 roku Karol


Wojtyła został wybrany przez kardynałów
z całego świata na biskupa Rzymu, papieŜa
Jana Pawła II.

Tekst: Izabela Sieprawska kl. 2a


Oprac. graficzne i komputerowe:
Wioletta Baran i Monika Jaworska kl. 2d

rys. Patrycja Łącka kl. 1e 6


O PapieŜu Janie Pawle II opowieść
Wadowice to kraina,
Gdzie historia się zaczyna.
Tam to roku dwudziestego
I stulecia teŜ takiego,
W dzień majowy osiemnasty
Zrodził Karol się z niewiasty.
Chłopcem zdolnym był, otwartym,
Lubił śmiech i dobre Ŝarty,
Boga bardzo umiłował,
W sercu miłość Dlań wciąŜ chował.
Wielka siła w nim i wiara,
WciąŜ do Boga go zbliŜała.
W Katedrze Wawelskiej Jan Paweł II Idąc drogą przeznaczenia
odprawił mszę prymicyjną.
Przyjmuje pierwsze święcenia.
W Niegowici na parafii,
Pełnił funkcję wikarego,
Jego dobroć i oddanie,
Słynie do dnia dzisiejszego.
Przeniesiony do Krakowa,
Tu z młodzieŜą współpracował,
Ciągle wiedzę pogłębiając
Oraz wiarę umacniając.
Nie minęła długa chwila,
Kardynałem był Wojtyła.
Rok siedemdziesiąty ósmy,
Gdy zmarł PapieŜ Paweł VI,
A gdy po nim w krótkim czasie
I kolejny PapieŜ zgaśnie,
Na konklawe uchwalono
Kościół Św. Floriana
I wieść światu ogłoszono,
śe w Stolicy Apostolskiej
Nowy PapieŜ, rodem z Polski.
I to tego dnia wielkiego
Rozpoczął się pontyfikat
Jana Pawła Drugiego.
Przez narody uwielbiany
Światu głosił Pana słowo
Duchem silny, ciałem słaby
Zamknął oczy w noc kwietniową.
Agnieszka Siedlarz kl. 1e

Pomnik Jana Pawła II na Rakowicach


Zdjęcia: Dorota Grzesik, Wioletta Baran Monika Jaworska

7
Niewiele brakowało, a Karol Wojtyła, potem PapieŜ Jan Paweł II, nie zostałby nawet
księdzem. Poszedłby zupełnie inną drogą, i pozostał tylko świeckim chrześcijaninem, a historię
świata musiałby zmieniać ktoś całkiem inny. Wszystko z miłości do..

Oczywiście wszystko z miłości do teatru i literatury. JuŜ jako młody chłopiec Karol wiedział, Ŝe
z jedną z tych pasji zwiąŜe swoją przyszłość.

„W okresie kończenia szkoły średniej i rozpoczęcia


studiów wyŜszych róŜne osoby z mego otoczenia myślały,
Ŝe wybiorę powołanie kapłańskie – natomiast ja sam
w tym okresie urobiłem sobie przekonanie, Ŝe powinienem
pozostać świeckim chrześcijaninem. Owszem, myślałem
o moŜliwościach świeckiego zaangaŜowania w Ŝycie
Kościoła i społeczeństwa. Myśl o kapłaństwie raczej dość
zdecydowanie odsuwałem.”
Karol Wojtyła

Zainteresowanie literaturą zaczęło się juŜ Wystawiali sztuki po kryjomu, w mieszkaniach,


we wczesnym dzieciństwie, gdy jego Ojciec czytał zazwyczaj dla kilku osób, naraŜając się za kaŜdym
mu na głos róŜne ksiąŜki. Z czasem, gdy nauczył się razem na aresztowania. W sztukach tych nie było
juŜ to robić samodzielnie, ksiąŜki stały się akcji, aktorzy recytowali tekst na stojąco, przy
nieodłączną częścią jego Ŝycia. Razem z nimi stoliku, świeczce, czasem przy akompaniamencie
dorastał, odkrywał wciąŜ nowych pisarzy i sięgał po fortepianu, a widzowie wczuwali się w słowa
coraz powaŜniejszą twórczość. Wtedy pojawiła się i nastroje aktorów. Tutaj równieŜ Karol Wojtyła nie
poezja. Oczarowany jej pięknem, płynącym miał sobie równych. Pisał takŜe scenariusze,
z samego serca największych poetów, sam zaczął niektóre z nich realizował wraz
pisać wiersze. Później, juŜ nawet jako kapłan, z kolegami z zespołu.
wydawał je pod róŜnymi pseudonimami. Mimo Któregoś dnia Karol stanął przed
nalegań Ojca, aby poszedł jak on do wojska, dylematem. Tym, co pociągało go w stronę teatru
postanowił Ŝe będzie studiował polonistykę na była moŜliwość wpływania na ludzi – poprzez ich
Uniwersytecie Jagiellońskim. wraŜliwość na piękno literatury, na uczucia, chciał
W szkole średniej w jego Ŝyciu pojawił się sprawiać aby stawali się lepsi. Jednak odkrył, Ŝe
teatr. NaleŜał do szkolnego kółka teatralnego, w duszpasterstwo stwarza moŜliwość wpływania na
którym odkrył swoje drugie powołanie. Na scenie ludzi znacznie szybciej i bezpośrednio. Poprzez
był jednym z najlepszych. Jego znajomi pomoc duchową, ale równieŜ pomoc w zwykłych
i nauczyciele mówili o nim, Ŝe „ma w głowie teatr” sprawach Ŝycia codziennego. Zaczął coraz bardziej
i nikomu nie przyszłoby do głowy, a juŜ najmniej angaŜować się w Ŝycie kościelne, próbując
jemu samemu, Ŝe mógłby z tego kiedyś pogodzić to ze swoją działalnością w teatrze.
zrezygnować. Po przeprowadzce do Krakowa, W końcu nadszedł czas wyboru. Powiedział: „Będę
w czasach drugiej wojny naleŜał do księdzem.”
konspiracyjnego Teatru Rapsodycznego.

Karol Wojtyła będąc w naszym wieku, tak jak i my miał róŜne marzenia i zainteresowania i dzięki
wytrwałości i zaangaŜowaniu część z nich udało mu się osiągnąć. Dał nam przykład nie tylko jako PapieŜ, ale
juŜ jako młody człowiek. Jego postawa w dąŜeniu do wyznaczonych celów powinna być dla nas wzorem do
naśladowania..
Monika Jaworska kl.2d
„Ilekroć mam moŜność udać się w góry i podziwiać
górskie krajobrazy, dziękuję Bogu za majestat i piękno
stworzonego świata.”
Jan Paweł II

Karol Wojtyła przejął pasję do gór po swoim


ojcu. Gdy był chłopcem, często wybierali się razem
na wycieczki w Tatry, Beskidy czy na Leskowiec,
zwłaszcza tę ostatnią wspomina jako „górę swojej
młodości”. Poza tym jeździł na nartach i grał w
piłkę, jednak wycieczki górskie pokochał najbardziej.

Ta pasja do gór i ogółem do turystyki przetrwała


równieŜ do czasów, kiedy Karol przyjął święcenia
kapłańskie. Wkrótce po objęciu opieki nad młodzieŜą
akademicką w Krakowie, zaczął organizować wspólne
wycieczki ze studentami. Wędrówki górskie, spływy
kajakowe, wycieczki rowerowe – aktywny styl Ŝycia
księdza Wojtyły wzbudzał zdziwienie wśród innych
duszpasterzy. Taka forma duszpasterstwa akademickiego
była całkiem nowa i wielu wątpiło w jego duchowy rys. Sandra Pachowicz
wymiar. Okazało się, Ŝe niesłusznie. Sam Karol Wojtyła
mówił: „..zadaniem duszpasterza jest współŜyć i obcować z ludźmi wszędzie, gdzie oni się znajdują,
być z nimi we wszystkim oprócz grzechu.” UwaŜał równieŜ, Ŝe nic nie zbliŜa człowieka bardziej do
Boga niŜ kontakt z naturą. Na swoich wyprawach odprawiali wspólnie Msze Święte, w róŜnych
niesamowitych zakątkach i w kaŜdych warunkach –
ołtarz na wiosłach, na plecakach, na śniegu. Prowadził
niekończące się rozmowy ze studentami, nie tylko na
tematy wiary. Oni sami wkrótce zaczęli go uwaŜać za
przewodnika nie tylko duchowego, ale i Ŝyciowego.
Przez ciągły kontakt z nimi, wspólny trud, wysiłek,
obcowanie z przyrodą, zŜyli się z nim i stali się sobie
bardzo bliscy. Mówili o sobie „rodzinka”, a Karol
Wojtyła był dla nich „wujkiem Karolem”. Nawet gdy
został kardynałem nie zrezygnował z uŜywania tego
zabawnego zwrotu.

Nawet jako papieŜ - Karol Wojtyła prowadził


aktywny tryb Ŝycia – dalej jeździł na nartach, pływał,
i odbywał górskie wycieczki. Oczywiście robił to
znacznie rzadziej niŜ dawniej, ale gdy tylko znalazł na
to czas odrywał się od swoich obowiązków głowy
Kościoła i z przyjemnością wracał do czasów, kiedy
był „wujkiem Karolem”.
rys. Sandra Pachowicz Monika Jaworska
„Jeśli z przyczyn jakichś niepowodzeń mielibyście
zaznać kiedyś goryczy, znosić cierpienia, doświadczyć
niezrozumienia, a nawet popadać w grzech – niechaj
wasza myśl biegnie ku Temu, który zawsze was miłuje,
i który właśnie poprzez tę miłość niezmierzoną (…)
pomaga nam przetrwać, (…) popycha nas na nową
radosną drogę.”
Jan Paweł II 1980

TRUDNE LATA
Dlaczego Karol Wojtyła miał trudne dzieciństwo i młodość? A jak my
doceniamy starania naszych rodziców? Czy nie sprawiamy im przykrości
naszymi grymasami? Ile razy swoje niepowodzenia lub wybryki
usprawiedliwiamy cięŜką sytuacją rodzinną? Czy to jacy jesteśmy i co
osiągniemy nie zaleŜy głównie od nas samych? Spójrzmy na siebie obiektywnym
okiem.
KaŜdy z nas na pytanie: „dlaczego Karol Wojtyła miał trudne dzieciństwo?”
odpowiedziałby coś innego. Jedni, Ŝe wychowywał się bez matki, a inni, Ŝe kiedy był mały,
wówczas zmarł mu brat. Jeszcze ktoś powiedziałby, Ŝe Ŝyli bardzo skromnie, a następny
stwierdziłby, Ŝe czasy były cięŜkie.
Dzieciństwo Karola Wojtyły w duŜej mierze było przepełnione smutkiem i Ŝalem po
śmierci bliskich. Młodość - to czas wojny, niedostatek, cięŜka praca w kamieniołomach. I wtedy
nadszedł kolejny cios. Zaledwie dwudziestoletni Karol stracił ukochanego ojca. Został sam.
Mimo to nie poddał się, Ŝył dalej, ukończył seminarium, został księdzem.

Patrząc na młodość Karola Wojtyły moŜemy wyciągnąć naukę, Ŝe nawet, jeśli w Ŝyciu
jest cięŜko, nie wolno się załamywać. Nie powinniśmy swoich poraŜek czy wybryków
tłumaczyć „trudnym dzieciństwem”. Postawa naszego patrona pokazuje nam, Ŝe niepowodzenia
i tragedie nie powinny być powodem do załamania i poddania się. Musimy mimo trudności
postarać się Ŝyć dalej, pracować nad sobą i stawać się lepszymi.
Spójrzmy na nasze Ŝycie? Czy ktokolwiek z Was zastanawiał się nad tym, kiedy
sprawiamy naszym rodzicom przykrość? Robimy to często, kiedy grymasimy, nie doceniając ich
starań, mimo Ŝe są zabiegani w zdobywaniu środków na nasze potrzeby. Na pewno dziś są one
większe niŜ za czasów Karola Wojtyły, bo przecieŜ nikt z nas nie wyobraŜa sobie Ŝycia bez
komputera i komórki. Wysiłek rodziców docenimy dopiero wtedy, jak sami zaczniemy na siebie
zarabiać. Poza tym nie moŜemy stać się pokoleniem materialistów. NajwaŜniejsze, aby umieć
w kaŜdej sytuacji odnaleźć sens i radość Ŝycia.

Aleksandra Styrna kl. 1b


Współpraca: Ewa Durek kl. 3a
„Moje serce było – i nie przestało być – związane
z tym miastem.”
Powitanie na Błoniach w Krakowie, 6.VI.1979.

Kraków -
płomyczek
w sercu
Kraków. Niekończące się nici
szarych ulic i uliczek, pełnych zabieganych
ludzi, pędzących samochodów. Praca,
pieniądze, szkoła, zadania, dyskoteki,
kradzieŜe, zabójstwa. Kuria. Przystanek
autobusu zwanego Ŝyciem, który nie zwykł
się zatrzymywać...

Tu właśnie, przez 27 lat pontyfikatu Jana


Pawła II, pragnęliśmy widzieć Jego
roześmianą twarz, stąd słuchać jego głosu.
Mówił do nas, do młodzieŜy, Ŝe pokłada
w nas nadzieję, Ŝe w nas wierzy. Kiedy
umarł, płakaliśmy. Płakał cały Kraków, który
Pomnik Jana Pawła II na dziedzińcu Kurii papieŜ tak kochał i cała Polska. A potem
fot. Wioleta Baran Ŝyliśmy tak, jakby nic do nas nie mówił.

O naszym właśnie mieście, Jan Paweł II


powiedział kiedyś: „Kraków od najmłodszych lat
mojego Ŝycia był dla mnie szczególną syntezą
wszystkiego, co polskie i co chrześcijańskie.”
Kraków to nie tylko piękne budowle, ale przede
wszystkim ludzie. Zawsze byliśmy mu najbliŜsi.
My, jako młodzieŜ, ale przede wszystkim
młodzieŜ krakowska. On przecieŜ, tu właśnie się
uczył i tu, jako biskup modlił się za nas i z nami,
a teraz z góry, od Pana Boga patrzy prosto
w nasze serca. MoŜe Go zawiedliśmy? Spójrzmy
na siebie, czy jesteśmy „syntezą wszystkiego, co
polskie i chrześcijańskie”? NajwyŜszy czas
zapalić małe płomyczki w naszych sercach, te
same, które kiedyś zapalał w nas Ojciec Święty,
stańmy się takimi, by mógł być z nas dumny,
nawet, jeśli ciałem juŜ Go przy nas nie ma.
Pozostańmy krakowianami, których zapamiętał.

Izabela Sieprawska 2a
fot.. Monika Jaworska

11
„Pragnąłem powrócić do tego miejsca (...)
pamiętam ten plac, domek, który był równocześnie
domem katechetycznym i centrum nowo tworzącej się
parafii”.
Te słowa Jan Paweł II wypowiedział w 1997 roku
odwiedzając Kościół Św. Jadwigi Królowej.

Wizytę Ojca Świętego w naszej parafii wspominamy w rozmowie


z ks. Aleksandrem Wójtowiczem
- Naszych czytelników zapewne interesuje, na jak długo przyjechał do nas Jan Paweł II?
- MoŜe najpierw wspomnę, Ŝe było to prawie 10 lat temu – 9 czerwca 1997 roku. Właśnie wraz
z całą wspólnotą parafialną przygotowujemy się do tego jubileuszowego wydarzenia. Przez
modlitwę, naboŜeństwa ku czci Naszej Patronki. Za przyczyną świętej Jadwigi Królowej modlimy
się równieŜ o rychłą kanonizację Sługi BoŜego Jana Pawła II – kardynała Karola Wojtyły – Patrona
naszej szkoły. To On wyniósł do chwały ołtarzy św. Jadwigę Królową! Nad wejściem do świątyni
umieszczony został monument z papieskim herbem i słowami wypowiedzianymi w naszej świątyni:”
Zrządzeniem BoŜej Opatrzności dziś mogę wejść do tej świątyni, by właśnie tu razem z Wami
dziękować Bogu za dar świętości królowej Jadwigi…”. To był 9 czerwca 1997 roku. Podniosła,
gorąca, pełna religijnych
przeŜyć atmosfera
oczekiwania na przybycie
Piotra Tamtych Dni.
Modlitwa w szczelnie
wypełnionej świątyni
i wokół niej, radosny
śpiew, oczekiwanie…
Wreszcie bezpośrednio po
wizycie i nadaniu imienia
Szpitalowi Jana Pawła II
orszak papieski dotarł do
naszej świątyni. Gdy w
drzwiach kościoła pojawił
się Jan Paweł II radość
ludzkich serc sięgnęła
zenitu! Alleluja, witamy
Z archiwum p. dyrektor mgr Wandy Sikorskiej Cię, cieszymy się…
zostań z nami…!

- Jaki był przebieg wizyty, czy odbyło się jakieś spotkanie z młodzieŜą?
- Jan Paweł II był nieco spóźniony, ale to zrozumiałe! Wszyscy pragnęli ubogacić swoją wiarę
spotkaniem z Następcą św. Piotra. Była modlitwa oraz przemówienie Jana Pawła II skierowane do
wszystkich parafian. Oczywiście jakŜe trafne, ciepłe, ukazujące, Ŝe dla kaŜdego w tej parafii jest
miejsce na jego rozwój ludzki, chrześcijański, religijny. PapieŜ wspomniał o wszelkich formach
aktywności człowieka przy parafii. Mówił o sporcie, kulturze, o róŜnych wspólnotach:
charytatywnej, liturgicznej i katechetycznej. Stwierdził, Ŝe wszelka działalność powinna zmierzać ku
ołtarzowi, ku Chrystusowi, aby kaŜdy, a szczególnie młody człowiek, mógł rozwijać otrzymane od
Stwórcy talenty.

12
- Dlaczego Ojciec Święty wybrał się akurat do nas?
- Była to pierwsza w Krakowie parafia pod wezwaniem św. Jadwigi Królowej. „Pragnąłem
powrócić do tego miejsca, gdzie w 1974 roku jako metropolita krakowski po raz pierwszy
odprawiałem Mszę świętą na rozpoczęcie nowego roku szkolnego. Pamiętam ten plac, domek, który
był równocześnie domem katechetycznym i centrum nowo tworzącej się parafii”.

- Co podobało się papieŜowi w naszej parafii?


- Fakt, iŜ pomimo wielu trudności
związanych z budową, uzyskaniem
zezwolenia i wieloma innymi
trudnościami, dzięki ofiarności ludzkich
serc, jedności i solidarności, pod okiem
Ks. Prałata Jana Dziaska udało się
zbudować nie tylko ten kościół -
materialny budynek, ale równieŜ Kościół
duchowy – wspólnotę, w której kaŜdy
mógł znaleźć swoje miejsce. Tak jest do
dzisiaj. To rozpoczęte dzieło z pomocą
BoŜą jest kontynuowane. Parafialny
Klub Sportowy” Jadwiga” skupiający
ponad 600 dzieci i młodzieŜy,
MłodzieŜowy Dom Kultury im. Św.
Jadwigi Królowej – tam równieŜ istnieje
szerokie spektrum rozwoju
zainteresowań dla chwały pana, nauka
języków, gry na instrumentach szkoła
pamięci, teatr estrady i tańca. Katolicka
Szkoła Podstawowa (ok. 200 osób)
i pozostałe, ok. 20 grup, gdzie uczestnicy
fot. Wioleta Baran gromadzą się i ostatecznie formują swe
charaktery.
Na koniec chcę odnieść się do słów Jana Pawła II, który powiedział w kościele: „Na pewno
królowa Jadwiga wiedziała o krowoderskich zuchach
i postanowiła się z nimi sprzymierzyć i dobrze zrobiła…”.
Zapewne papieŜ myślał o młodych, którzy byli Jego
i Kościoła nadzieją!!! I pragnął, aby wpatrując się w te
świetlane wzory świętych iść zawsze do przodu za
Chrystusem, zawsze i wszędzie! Jak Zuchy Krowoderskie
pragniemy iść za głosem i wzorem świętych, a szczególnie
wpatrywać się w postać, naśladować i zgłębiać nauczanie
Sługi BoŜego Jana Pawła II – NASZEGO PATRONA !!!
- W imieniu całej redakcji gazetki oraz Czytelników
bardzo Księdzu dziękuję za udzielenie wywiadu.
Rozmawiała
Ewa Durek
kl. III a

fot. A. Chochrek kl.3d fot. A. Chochrek kl.3d


13
Moje pierwsze i zarazem ostatnie spotkanie z Janem Pawłem II, przeŜyłam bardzo szczęśliwie, było
to przy ul. Franciszkańskiej, pod Kurią krakowską. Wszystko wyglądało cudnie, przemówienia Jana
Pawła były bardzo wzruszające. Kiedy się dowiedziałam, Ŝe Jan Paweł II nie Ŝyje, ogarnął mnie
smutek. Jednym słowem Jan Paweł II odmienił moje Ŝycie. To my jesteśmy pokolenie JPII!

Widziałem Jana Pawła II w 2002 r. na krakowskich


Błoniach. Błogosławił wszystkich ze swego Papa
mobile, roztaczając wokół siebie radość. Sam miał
szczęście wypisane na twarzy. Widać było, Ŝe chciał
się spotkać z umiłowanymi przez niego rodakami.
Nigdy nie zapomnę tego spotkania.
Sebastian II f

Parę lat temu spotkałem się wraz z tłumem ludzi


z Janem Pawłem II. Była uroczysta msza święta.
Ludzie chcieli Ŝeby papieŜ z nami jeszcze został
i krzyczeli ,,Zostań z nami” . Następnie odjechał
swym Papa mobile. Było to bardzo przyjemne
i radosne spotkanie. Wszyscy machali rękami, mieli
chorągiewki, śpiewali ,,Barkę” i inne religijne
piosenki, na końcu duŜo osób poszło na papieskie
kremówki. Wielokrotnie widziałam takŜe papieŜa
w telewizji. Mam przyjemne wspomnienia.
fot. Wioleta Baran Joanna II f

Ja widziałem Jana Pawła II jak był na pielgrzymce w Krakowie. Jechał koło mojego bloku,
patrzyłem na niego z balkonu. Wtedy miałem cztery lata więc tak duŜo juŜ nie pamiętam.
Filip
Kiedy byłam mała w piękny,
bezchmurny, słoneczny dzień
czekałam aŜ go zobaczę.
Pamiętam Jego uśmiech kiedy
machał nam z papa mobile
przejeŜdŜając tuŜ koło mojego
bloku. Mimo, Ŝe jest w niebie
nadal pozostanie tu, na ziemi,
w naszych sercach.
Natalia klasa I b

Kiedy byłam mała widziałam


naszego papieŜa Jana Pawła II,
gdy był u nas w kościele
parafialnym. RównieŜ, gdy
ostatni raz przyleciał do Polski,
wyszłam z rodziną na ulicę, by fot. M. Hamada, 1997
go przywitać wraz ze wszystkimi
osobami. Nie zdawałam sobie
wtedy sprawy, Ŝe moŜe dla mnie tyle znaczyć. Jak nadeszły dni, gdy papieŜ umierał nie mogłam się
z tym pogodzić i płakałam, jak gdyby umarł ktoś z rodziny.
Zuzia I b
14
Ojca Św. widziałam na Błoniach,
podczas uroczystej Mszy. Mimo, Ŝe stał
daleko, czułam blisko jego obecność.
Byłam bardzo szczęśliwa
i podekscytowana, Ŝe mogę tam być.
Jego śmierć była dla mnie ogromnym
przeŜyciem. Był on wspaniałym
człowiekiem.
Uczennica klasy III

Zawsze gdy była transmisja mszy świętej


a prowadził ją Jan Paweł II oglądałam.
Jak mówił do ludzi to mówił ciekawie,
interesująco. Podziwiałam go za
Fot. Anna Kapusta, Kraków 1999
uczciwość, mądrość.
Angelika I b

Spotkałam Jana Pawła II, gdy jeździł swoim Papa mobile. Nawet zwykłą obecnością potrafił
poruszać serca innych ludzi. Wszyscy Go kochali, skandowali na jego cześć. Spotkanie z nim
przeŜywałam radośnie, czułam dobroć i miłość innych ludzi, którzy mnie otaczali. Bardzo Go
podziwiałam.
Anita I b

Jan Paweł II był dla mnie wielkim autorytetem. Był człowiekiem wielkim i piękne było w nim to, Ŝe
poruszał serca wszystkich ludzi i kochał ich. Nie spotkałem się z Janem Pawłem, ale moi rodzice
brali ślub w Rzymie i opowiadali mi o tym, jak go spotkali i z nim rozmawiali. Jan Paweł II jest dla
nas wszystkich wielkim przykładem i powinniśmy próbować go naśladować pomagając innym
i szanując kaŜdego człowieka.
Uczeń

Jana Pawła II widziałem na Ŝywo jak przyjeŜdŜał drogą koło wsi, gdzie mieszka moja babcia.
Zdziwiło i ucieszyło mnie to, Ŝe w tak małej miejscowości znalazło się tyle ludzi, którzy przyszli go
oglądać.
Bartosz
Wielu ludzi moŜe się pochwalić swoim spotkaniem
z papieŜem: „Ŝe byli na mszy”, widzieli go na Ŝywo.
Ja naleŜę do tych osób, które znają go tylko z gazet
i telewizji, tylko Ŝe ja sama sobie jestem winna.
Swego czasu naleŜałam do zespołu tanecznego
„Jagódki”, a co za tym idzie do klubu sportowego
„Jadwiga”. Kiedyś zorganizowano pielgrzymkę do
Ojca Świętego, połączoną z występami itp. Nawet
zaproponowano mi wyjazd, co było dość duŜym
wyróŜnieniem. Nie pojechałam, nigdy specjalnie nie
lubiłam „Jagódek”, nie chciało mi się tłuc do Rzymu
w autokarze, nie chciałam tracić dwóch tygodni
szkoły, i mnóstwo innych wymyślonych powodów.
Oglądałam później zdjęcia z pielgrzymki, moje
koleŜanki stały koło Jana Pawła II, zorganizowano
dla niego specjalny występ. Wtedy nie czułam Ŝalu,
myślałam, Ŝe papieŜ jest nieśmiertelny, Ŝe jeszcze
zdąŜę go zobaczyć. Nie zdąŜyłam.
Ewa
fot. Wioleta Baran
15
Moje pierwsze spotkanie z PapieŜem odbyło się
gdy miałem około 4 lat. Pamiętam, Ŝe nie
poszedłem na Błonia lecz poszedłem go przywitać
na ulice, gdy odwiedził naszą parafię. Kolejne
spotkanie było podczas jego kolejnej wizyty
w Polsce, tym razem juŜ ostatniej. Widziałem go
wówczas na Błoniach, pod oknem papieskim i na
ulicy. Byłem wtedy zafascynowany jak PapieŜ
potrafił ściągnąć do siebie miliony osób, wszyscy
z uwagą słuchali i byli świadomi, Ŝe to moŜe być
jego ostatnia wizyta w Ojczyźnie. Gdy papieŜ
umarł poczułem, Ŝe straciłem kogoś bliskiego,
bardzo to przeŜyłem. Później doświadczyłem
niezwykłej rzeczy. Uczestniczyłem we mszy
świętej ,,Pojednanie kibiców”. Na stadion na który
zwykle chodzę na mecze piłkarskie, zjawiło się
fot. Wioleta Baran około 25 tys. kibiców z całej Polski! Było to
niesamowite przeŜycie, gdy zebrali się kibice
z całej Polski, aby wspólnie pomodlić się za PapieŜa. Nigdy nie zapomnę wszystkich szalików
w górze Cracovii, Wisły, Legii... Wcześniej było to nie do pomyślenia. Na pewno zapamiętam to do
końca Ŝycia! Ostatni raz odwiedziłem go w Watykanie nad jego grobem. PapieŜ był człowiekiem,
który potrafił połączyć wszystkich ludzi.
Uczeń

PapieŜ był dla mnie wielkim autorytetem. Cały świat mógł się od niego uczyć pokory i przebaczenia
nieprzyjaciołom. Gdy umarł wszyscy ludzie płakali, choć byli innej wiary. Pod wpływem tych
wydarzeń wiele osób nawróciło się i pierwszy raz od jakiegoś czasu udali się do kościoła by się
pomodlić.
Uczeń klasy II f

Najbardziej pamiętam spotkanie z Janem Pawłem II w kościele św. Jadwigi 1997 roku. Po śmierci
papieŜa najbardziej wspominam pojednanie kibiców Cracovii, Wisły i Hutnika, mszę która odbyła
się na ul. KałuŜy w Krakowie. Uczeń klasy III E

Moje spotkanie z Janem Pawłem II było bardzo krótkie, lecz miłe i przyjemne. Było to na jego
ostatniej pielgrzymce w Krakowie na Błoniach. Po jego śmierci nie mogłem przestać o nim myśleć,
ale i tak się cieszę, Ŝe Ŝyję w czasach gdy on Ŝył.
Uczeń III e

Nie miałam nigdy okazji spotkać Jana Pawła II, ale mam ksiąŜkę z Jego poezją - „Tryptyk
Rzymski” . Kiedy ją dostałam nawet nie pokusiłam się, Ŝeby do niej zajrzeć. Dopiero po śmierci
Ojca Świętego otworzyłam ją – z czystej ciekawości. Trafiłam na wiesz „Źródło”. Jeden z wersów
zainteresował mnie najbardziej „(…)Gdzie jest źródło? ... Gdzie jest źródło?!
…”. KaŜdy z nas moŜe zadać sobie takie pytanie np. Gdzie jest źródło naszego
Ŝycia? , Gdzie jest źródło naszego istnienia? itd. śałuję, Ŝe zaglądnęłam do tych
wierszy dopiero po śmierci Jana Pawła II. Sądzę, Ŝe Ojciec Święty w tej
ksiąŜce chciał nam przekazać jak szanować Boga i bliźniego. Serdecznie
polecam przeczytanie tych poematów i zastanowienie się nad ich znaczeniem.
Szczególnie teraz kiedy ciągnie nas do telewizji i komputera powinniśmy
spróbować oprzeć się tym pokusom i przeczytać choć jeden wiersz, który da
nam duŜo do myślenia i zastanowić się nad jego sensem.

Aleksandra 1b

16
Po śmierci papieŜa Jana Pawła II cały
świat ogarnęła rozpacz. Gdy rano się
obudziłem, mama powiedziała mi Ŝe Jan
Paweł II nie Ŝyje. Rozpłakałem się. Wtedy
nawróciłem się. Do tej pory nie chodziłem
do kościoła, a w ten dzień wieczorem
poszedłem. Wtedy dopiero zrozumiałem,
co to znaczy stracić kogoś bliskiego, choć
jednak go dobrze nie znałem.
Marcin I b

Osobiście nie znałam papieŜa


i nigdy się z Nim nie spotkałam, lecz
w dniu Jego śmierci modliłam się za
Niego i mocno prosiłam Boga, by nie
odbierał nam Go, poniewaŜ Jan Paweł II
znaczył i nadal znaczy dla nas - ludzi Fot: Maria Amin
bardzo duŜo. Zawsze pozostanie
w naszych sercach. Tej nocy zrozumiałam, Ŝe tak naprawdę dotąd się Nim nie interesowałam.
Właśnie wtedy zdałam sobie sprawę, Ŝe mimo, Ŝe Go nie znałam naprawdę mi Go brakuje
i postanowiłam, Ŝe w moim Ŝyciu musi się coś zmienić. I jak postanowiłam tak zrobiłam. Zaczęłam
więcej pomagać mamie i moje Ŝycie uległo całkowitej zmianie.
Uczennica kl. 3

Kim był dla mnie Jan Paweł II? PapieŜ był dla
Radości piękna, mnie wielkim autorytetem. Cały świat mógł się od
Złotego słońca, niego uczyć pokory i przebaczenia przyjaciołom.
Co oświetla drogi nam, Gdy umarł wszyscy ludzie płakali, nawet gdy byli
W tym cieple wielkim innej wiary. Pod wpływem tych wydarzeń wiele
Miłości światło osób nawróciło się i pierwszy raz od jakiegoś
Promienieje na cały świat. czasu udali się do kościoła, by się pomodlić.
Uczeń klasy IIf
A na tym świecie
Gdzieś ziemia mała,
Co Polską ludzie zwą
I szkoła nasza,
A w niej my sami
Uczymy się Ŝyć jak On…

Ref. MłodzieŜ młodością młoda


Którą tak ukochałeś
Zapragnęła być z Tobą
Więc Karolu… Karolu bądź z nami!

Szczyty Tatr szczytne


Jak nasze cele,
By w przedstawieniu Ŝycia
Odegrać rolę,
Kajakiem myśli
Przepłynąć przez szkołę
I wielkimi być jak Ty!
Iza Sieprawska kl.2a fot. Wioletta Baran

17
Ojca Św. widziałam na Błoniach,
podczas uroczystej Mszy. Mimo, Ŝe stał
daleko, czułam blisko jego obecność.
Byłam bardzo szczęśliwa
i podekscytowana, Ŝe mogę tam być.
Jego śmierć była dla mnie ogromnym
przeŜyciem. Był on wspaniałym
człowiekiem.
Uczennica klasy III

Zawsze gdy była transmisja mszy świętej


a prowadził ją Jan Paweł II oglądałam.
Jak mówił do ludzi to mówił ciekawie,
interesująco. Podziwiałam go za
Fot. Anna Kapusta, Kraków 1999
uczciwość, mądrość.
Angelika I b

Spotkałam Jana Pawła II, gdy jeździł swoim Papa mobile. Nawet zwykłą obecnością potrafił
poruszać serca innych ludzi. Wszyscy Go kochali, skandowali na jego cześć. Spotkanie z nim
przeŜywałam radośnie, czułam dobroć i miłość innych ludzi, którzy mnie otaczali. Bardzo Go
podziwiałam.
Anita I b

Jan Paweł II był dla mnie wielkim autorytetem. Był człowiekiem wielkim i piękne było w nim to, Ŝe
poruszał serca wszystkich ludzi i kochał ich. Nie spotkałem się z Janem Pawłem, ale moi rodzice
brali ślub w Rzymie i opowiadali mi o tym, jak go spotkali i z nim rozmawiali. Jan Paweł II jest dla
nas wszystkich wielkim przykładem i powinniśmy próbować go naśladować pomagając innym
i szanując kaŜdego człowieka.
Uczeń

Jana Pawła II widziałem na Ŝywo jak przyjeŜdŜał drogą koło wsi, gdzie mieszka moja babcia.
Zdziwiło i ucieszyło mnie to, Ŝe w tak małej miejscowości znalazło się tyle ludzi, którzy przyszli go
oglądać.
Bartosz
Wielu ludzi moŜe się pochwalić swoim spotkaniem
z papieŜem: „Ŝe byli na mszy”, widzieli go na Ŝywo.
Ja naleŜę do tych osób, które znają go tylko z gazet
i telewizji, tylko Ŝe ja sama sobie jestem winna.
Swego czasu naleŜałam do zespołu tanecznego
„Jagódki”, a co za tym idzie do klubu sportowego
„Jadwiga”. Kiedyś zorganizowano pielgrzymkę do
Ojca Świętego, połączoną z występami itp. Nawet
zaproponowano mi wyjazd, co było dość duŜym
wyróŜnieniem. Nie pojechałam, nigdy specjalnie nie
lubiłam „Jagódek”, nie chciało mi się tłuc do Rzymu
w autokarze, nie chciałam tracić dwóch tygodni
szkoły, i mnóstwo innych wymyślonych powodów.
Oglądałam później zdjęcia z pielgrzymki, moje
koleŜanki stały koło Jana Pawła II, zorganizowano
dla niego specjalny występ. Wtedy nie czułam Ŝalu,
myślałam, Ŝe papieŜ jest nieśmiertelny, Ŝe jeszcze
zdąŜę go zobaczyć. Nie zdąŜyłam.
Ewa
fot. Wioleta Baran
15
Moje pierwsze spotkanie z PapieŜem odbyło się
gdy miałem około 4 lat. Pamiętam, Ŝe nie
poszedłem na Błonia lecz poszedłem go przywitać
na ulice, gdy odwiedził naszą parafię. Kolejne
spotkanie było podczas jego kolejnej wizyty
w Polsce, tym razem juŜ ostatniej. Widziałem go
wówczas na Błoniach, pod oknem papieskim i na
ulicy. Byłem wtedy zafascynowany jak PapieŜ
potrafił ściągnąć do siebie miliony osób, wszyscy
z uwagą słuchali i byli świadomi, Ŝe to moŜe być
jego ostatnia wizyta w Ojczyźnie. Gdy papieŜ
umarł poczułem, Ŝe straciłem kogoś bliskiego,
bardzo to przeŜyłem. Później doświadczyłem
niezwykłej rzeczy. Uczestniczyłem we mszy
świętej ,,Pojednanie kibiców”. Na stadion na który
zwykle chodzę na mecze piłkarskie, zjawiło się
fot. Wioleta Baran około 25 tys. kibiców z całej Polski! Było to
niesamowite przeŜycie, gdy zebrali się kibice
z całej Polski, aby wspólnie pomodlić się za PapieŜa. Nigdy nie zapomnę wszystkich szalików
w górze Cracovii, Wisły, Legii... Wcześniej było to nie do pomyślenia. Na pewno zapamiętam to do
końca Ŝycia! Ostatni raz odwiedziłem go w Watykanie nad jego grobem. PapieŜ był człowiekiem,
który potrafił połączyć wszystkich ludzi.
Uczeń

PapieŜ był dla mnie wielkim autorytetem. Cały świat mógł się od niego uczyć pokory i przebaczenia
nieprzyjaciołom. Gdy umarł wszyscy ludzie płakali, choć byli innej wiary. Pod wpływem tych
wydarzeń wiele osób nawróciło się i pierwszy raz od jakiegoś czasu udali się do kościoła by się
pomodlić.
Uczeń klasy II f

Najbardziej pamiętam spotkanie z Janem Pawłem II w kościele św. Jadwigi 1997 roku. Po śmierci
papieŜa najbardziej wspominam pojednanie kibiców Cracovii, Wisły i Hutnika, mszę która odbyła
się na ul. KałuŜy w Krakowie. Uczeń klasy III E

Moje spotkanie z Janem Pawłem II było bardzo krótkie, lecz miłe i przyjemne. Było to na jego
ostatniej pielgrzymce w Krakowie na Błoniach. Po jego śmierci nie mogłem przestać o nim myśleć,
ale i tak się cieszę, Ŝe Ŝyję w czasach gdy on Ŝył.
Uczeń III e

Nie miałam nigdy okazji spotkać Jana Pawła II, ale mam ksiąŜkę z Jego poezją - „Tryptyk
Rzymski” . Kiedy ją dostałam nawet nie pokusiłam się, Ŝeby do niej zajrzeć. Dopiero po śmierci
Ojca Świętego otworzyłam ją – z czystej ciekawości. Trafiłam na wiesz „Źródło”. Jeden z wersów
zainteresował mnie najbardziej „(…)Gdzie jest źródło? ... Gdzie jest źródło?!
…”. KaŜdy z nas moŜe zadać sobie takie pytanie np. Gdzie jest źródło naszego
Ŝycia? , Gdzie jest źródło naszego istnienia? itd. śałuję, Ŝe zaglądnęłam do tych
wierszy dopiero po śmierci Jana Pawła II. Sądzę, Ŝe Ojciec Święty w tej
ksiąŜce chciał nam przekazać jak szanować Boga i bliźniego. Serdecznie
polecam przeczytanie tych poematów i zastanowienie się nad ich znaczeniem.
Szczególnie teraz kiedy ciągnie nas do telewizji i komputera powinniśmy
spróbować oprzeć się tym pokusom i przeczytać choć jeden wiersz, który da
nam duŜo do myślenia i zastanowić się nad jego sensem.

Aleksandra 1b

16
Po śmierci papieŜa Jana Pawła II cały
świat ogarnęła rozpacz. Gdy rano się
obudziłem, mama powiedziała mi Ŝe Jan
Paweł II nie Ŝyje. Rozpłakałem się. Wtedy
nawróciłem się. Do tej pory nie chodziłem
do kościoła, a w ten dzień wieczorem
poszedłem. Wtedy dopiero zrozumiałem,
co to znaczy stracić kogoś bliskiego, choć
jednak go dobrze nie znałem.
Marcin I b

Osobiście nie znałam papieŜa


i nigdy się z Nim nie spotkałam, lecz
w dniu Jego śmierci modliłam się za
Niego i mocno prosiłam Boga, by nie
odbierał nam Go, poniewaŜ Jan Paweł II
znaczył i nadal znaczy dla nas - ludzi Fot: Maria Amin
bardzo duŜo. Zawsze pozostanie
w naszych sercach. Tej nocy zrozumiałam, Ŝe tak naprawdę dotąd się Nim nie interesowałam.
Właśnie wtedy zdałam sobie sprawę, Ŝe mimo, Ŝe Go nie znałam naprawdę mi Go brakuje
i postanowiłam, Ŝe w moim Ŝyciu musi się coś zmienić. I jak postanowiłam tak zrobiłam. Zaczęłam
więcej pomagać mamie i moje Ŝycie uległo całkowitej zmianie.
Uczennica kl. 3

Kim był dla mnie Jan Paweł II? PapieŜ był dla
Radości piękna, mnie wielkim autorytetem. Cały świat mógł się od
Złotego słońca, niego uczyć pokory i przebaczenia przyjaciołom.
Co oświetla drogi nam, Gdy umarł wszyscy ludzie płakali, nawet gdy byli
W tym cieple wielkim innej wiary. Pod wpływem tych wydarzeń wiele
Miłości światło osób nawróciło się i pierwszy raz od jakiegoś
Promienieje na cały świat. czasu udali się do kościoła, by się pomodlić.
Uczeń klasy IIf
A na tym świecie
Gdzieś ziemia mała,
Co Polską ludzie zwą
I szkoła nasza,
A w niej my sami
Uczymy się Ŝyć jak On…

Ref. MłodzieŜ młodością młoda


Którą tak ukochałeś
Zapragnęła być z Tobą
Więc Karolu… Karolu bądź z nami!

Szczyty Tatr szczytne


Jak nasze cele,
By w przedstawieniu Ŝycia
Odegrać rolę,
Kajakiem myśli
Przepłynąć przez szkołę
I wielkimi być jak Ty!
Iza Sieprawska kl.2a fot. Wioletta Baran

17
„Drodzy młodzi, nie ulegajcie fałszywym iluzjom
i przelotnym modom, które nierzadko pozostawiają po
sobie tragiczną pustkę duchową! Odrzućcie pokusę
pieniądza, konsumpcyjnego Ŝycia i podstępnej
przemocy, które niekiedy lansują środki przekazu.”
Jan Paweł II, Orędzie z okazjiXX Światowego Dnia MłodzieŜy

Mimo tego, Ŝe Jana Pawła II nie ma juŜ z nami, jego słowa na długo jeszcze
pozostaną w naszych sercach jako drogowskazy, które mają nas prowadzić w Ŝyciu.
Jednych znaki te prowadzą bliŜej Boga, a drugich po prostu zmieniają w lepszych ludzi.

W dzisiejszych czasach nie kaŜdy z nas wierzy w Boga, bądź teŜ wiara zepchnięta jest gdzieś
na margines w kategorii starej pamiątki, odkurzanej kilka razy w roku z okazji większego święta.
I być moŜe właśnie to stanowiło fenomen Jana Pawła, Ŝe Jego nauki docierały to takich osób, które
nie będąc religijne potrafiły z nich czerpać. Swoją Ŝyciową mądrością zrzeszał dobrych ludzi.

PapieŜ najbardziej kochał młodzieŜ, bo pokładał w niej


nadzieje na lepszy świat. Najwięcej drogowskazów zostawił Zakochani
właśnie dla nas. Podczas orędzia z okazji XX Światowego Dnia
MłodzieŜy powiedział: „Drodzy młodzi, nie ulegajcie fałszywym w plastikowym świecie
iluzjom i przelotnym modom, które nierzadko pozostawiają po poznanym w telewizji,
sobie tragiczną pustkę duchową! Odrzućcie pokusę pieniądza, pełnym zwierzęcej
konsumpcyjnego Ŝycia i podstępnej przemocy, które niekiedy brutalności, pieniędzy,
lansują środki przekazu.” pieniędzy i jeszcze raz
pieniędzy, Ŝądni sukcesu,
Tymi słowami Jan Paweł II ostrzegł nas przed tym, co
niestety nieuchronnie prowadzi nasze społeczeństwo do ograniczamy swoje
zepsucia. Zakochani w plastikowym świecie poznanym Ŝyciowe pragnienia do
w telewizji, pełnym zwierzęcej brutalności, pieniędzy, pieniędzy minimum.
i jeszcze raz pieniędzy, Ŝądni sukcesu, ograniczamy swoje
Ŝyciowe pragnienia do minimum: mieć mnóstwo forsy, duŜy dom, dobrą pracę, ewentualnie ładną
Ŝonę/męŜa. Wszyscy znamy ten obrazek - prawdopodobnie połowa z nas gdzieś tam po cichu sobie
o tym marzy i właśnie tego pragnie od Ŝycia. A co się stało ze stroną duchową, wewnętrzną? Swoim
drogowskazem PapieŜ pomaga nam ją odnaleźć i wskazuje na nią, Ŝebyśmy gdzieś po drodze do
dorosłości jej nie zgubili. Ok., wiadomo, Ŝe świat materialny jest waŜny, bo za coś trzeba kupić ten
przysłowiowy chleb, ale nie zapominajmy o tym, Ŝe w Ŝyciu liczy się coś więcej. Są wartości, których
nie moŜna niczym innym zastąpić. I te dobre wartości powinniśmy w sobie rozwijać. Tak jak prosił
nas Ojciec Święty. Nie zawiedźmy Go.

Monika Jaworska kl.2d


„Musimy od siebie wymagać, nawet gdyby inni
od nas nie wymagali”

Jan Paweł II

Pierwszy krok do samodzielności


„Posprzątaj pokój.”, „Wynieś śmieci.”, „Wyprowadź psa.”, „Pozmywaj naczynia.”,
„Odrób lekcje”- takie i podobne zdania to dla kaŜdego z nas chleb powszedni. Właściwie to juŜ
się do nich przyzwyczailiśmy, najczęściej odpowiadamy: „Zaraz.” albo „Nie mam czasu.”
I myślimy, jak ci dorośli od nas duŜo wymagają. Na dodatek nauczyciele w szkole teŜ nie
potrafią wykazać odrobiny zrozumienia i ciągle kartkówki, klasówki, referaty itp.

I kiedy człowieka ma się z tym


wszystkim uporać? PrzecieŜ jesteśmy
tylko dziećmi! A konstytucyjne prawo do
wypoczynku?!
No i w sumie to racja, ale
wyobraźmy sobie przez chwilę, co by się
działo, jakby nikt nic od nas nie chciał,
jakby w szkole nie stawiali ocen
a w domu miało się święty spokój.
Wiadomo byłoby fajnie, miałoby się luz.
Ale czy komukolwiek chciałoby się
odrobić zadanie z nielubianego
przedmiotu albo przygotować się do
lekcji, mając tą cudowną świadomość, Ŝe
nauczyciel nie jest w stanie wyciągnąć
Ŝadnych konsekwencji? Nie sądzę...
A przecieŜ takie czasy nadejdą, rys. Monika Jaworska
kiedyś będziemy dorośli i nikt nam nie
będzie kazał sprzątać w pokoju czy iść do pracy. Dlatego czasami warto zastosować się do słów
Karola Wojtyły: „Musimy od siebie wymagać, choćby inni od nas nie wymagali”. Samodyscyplina
jest rzeczą trudną, ale niezbędną, to pierwszy krok do samodzielności.

Myślę, Ŝe kaŜdy jest się w stanie na samodzielność


zdobyć. Najlepiej to pokazują, niestety róŜnego rodzaju
nieszczęścia. Na przykład, kiedy mama lub tata zachoruje
potrafimy sami od siebie posprzątać mieszkanie, zrobić
zakupy, obiad i iść do apteki. Wcale nikt nas o to nie prosi,
a mimo wszystko wiemy, Ŝe to nasz obowiązek, nawet się
nad tym nie zastanawiając.
Dlatego moŜe warto czasem pomyśleć o wymaganiu
od siebie coś więcej niŜ to przewiduje szkolno - rodzicielski
program. PrzecieŜ potrafimy.

Ewa Durek kl. IIIa


rys. Sandra Pachowicz kl.2f
„Wspomnienia z czasów dzieciństwa są bardzo waŜne.
I moŜna powiedzieć, Ŝe wszystko w Ŝyciu zaleŜy (...) od
rodziny, od szkoły, od rodziców, i rodzeństwa, od
koleŜanek i kolegów szkolnych; waŜne są oczywiście,
takŜe parafia, róŜne organizacje młodzieŜowe...”
Pielgrzymka Jana Pawła II do Polski, 1999

Dodajemy skrzydeł naszej wyobraźni


Są rzeczy, które uczą, bawią i rozwijają wyobraźnię. I wcale nie jest to kinder niespodzianka!

W poniedziałek bywam w redakcji Śmigła. Biegam tam prosto po zebraniu redakcji "Naszego
Czasu". Stąd teŜ tam trafiłam. Cieszę się, bo czuję, Ŝe spełniam się, mogąc pisać, nie tylko do
szuflady.
We wtorki Ela chodzi na szkolny SKS. W siatkówce idzie jej coraz lepiej. Rośnie na drugą
Skowrońską.
W środy Agnieszka prowadzi zbiórki dla zuchów. Jest szczęśliwą harcerką, bo za kaŜdym ich
wspólnym spotkaniem, widzi uśmiechy na twarzach młodziaków. Uczy ich przez zabawę, z pełnym
oddaniem!
W czwartki Mateusz chodzi na treningi. Gdy udaje mu się coś, nad czym pracował bardzo
długo... Euforia, radość, uśmiech? Nie, tego po prostu nie da się opisać!
W piątki za to, Anka chodzi na koło teatralne. Ostatnio wystawiali "Tygryska i Misia" dla
dzieci z przedszkoli i szkół podstawowych. Grała Ciocię Kaczkę. Być moŜe na początku trochę
niepewnie czuła się wchodząc kaczym krokiem na scenę, ale gdy
Rozwijamy się zobaczyła rozweselone twarze młodych widzów, wiedziała juŜ, Ŝe
i kształtujemy swoją idzie jej znakomicie ;)
osobowość. Wielu z nas Co miesiąc w sobotę Asia, Bartek, Mariusz oraz pięć innych
pomaga innym, by dać osób z naszej szkoły chodzi na sześciogodzinne(!) warsztaty
im uśmiech. Zupełnie Krakowskiej Akademii Samorządności. Uczą się tam jak dyskutować,
bezinteresownie. negocjować, dąŜyć do celu. Dowiadują się, jak szukać sponsorów do
Otwieramy się na ich projektów grantowych. Aktualnie podzieleni na grupy, rozmyślają
świat, na to co nas nad tym, co zrobić, aby wprowadzić radość do hospicjów,
otacza. Uczymy się być zlikwidować przestępczość wśród młodzieŜy oraz pomóc jej
dla innych, będąc sobą. w znajdywaniu pracy dla siebie. Są to bardzo powaŜne i wbrew
pozorom wymagające wielkiego wysiłku działania.

Dlaczego to robimy? Bo chcemy dać coś z siebie. Rozwijamy się i kształtujemy swoją
osobowość. Wielu z nas pomaga innym, by dać im uśmiech. Zupełnie bezinteresownie. Otwieramy
się na świat, na to co nas otacza. Uczymy się być dla innych, będąc sobą. Poszerzamy horyzonty.
Znajdujemy swoje drugie Ŝycie. Znajdujemy przyjaciół i znajomych.
Spotykamy ludzi o podobnych lub zupełnie odległych zainteresowaniach. Rozwijamy swoją
kreatywność, dodajemy skrzydeł naszej wyobraźni. Poznajemy się. Spędzamy ze sobą duŜo czasu.
To uczy nas tolerować zdanie innych, uczymy się szanować kaŜdego i niewaŜne staje się, czy myśli
on tak jak my. Wiemy juŜ, Ŝe inny nie znaczy gorszy. Szanujemy się nawzajem. Szanujemy kaŜdego
dnia równieŜ to, Ŝe mimo, iŜ jesteśmy przecieŜ tak ledwie dojrzali, moŜemy juŜ wiele. Wierzymy, Ŝe
moŜemy zmienić świat. Świat w nas, świat wokół nas, czy świat wokół Was.
Paula IIIb
Chorzy i Jan Paweł II „Bliźni” odnosi się tak samo do
tych, których spotykamy
KaŜdy ma jakieś marzenia; w pracy, do tych co cierpią,
jeden mieć super komórkę, inny chorują, doznają samotności
super modne ciuchy, a jeszcze inny i są naprawdę ubodzy.”
zdrowie. Nie kaŜdy ma szczęście, by Jan Paweł II
być zdrowym.

Jan Paweł II do końca swojego Ŝycia był z nami,


podczas swojego pontyfikatu nauczał nas jak kochać
innych, tych którzy nie mieli zdrowia czy pieniędzy, tych
którzy nie mieli szczęścia. Nasz papieŜ, takŜe kochał
wszystkich, co widać było, gdy wyjeŜdŜał na pielgrzymki
do ludzi chorych, biednych, pokrzywdzonych przez los.
Chciał, by młodzi ludzie pomagali ludziom, którzy
potrzebują pomocy. PrzecieŜ nie wiadomo, co się stanie
jutro, a moŜe i Ty będziesz potrzebował pomocy.
Justyna Kurnik kl.3c

rys. Sandra Pachowicz

„Dzielenie się jest obowiązkiem, od


którego nie mogą uchylać się
ludzie dobrej woli, a szczególnie
uczniowie Chrystusa.”
Jan Paweł II

Pomaganie
uzaleŜnia
Wolontariusze to ludzie którzy biorą
udział w jakiejś akcji, przewaŜnie
charytatywnej (np.„Wielka Orkiestra
Świątecznej Pomocy”, „Pola Nadziei”). Nie
wszyscy są jednak aniołami, które sfrunęły
z nieba. Czasami przylatują z gimnazjów, by
podwyŜszyć sobie ocenę z zachowania. Niby
tylko ten jeden raz pomogą ale... zostają na
zawsze. Pomaganie uzaleŜnia! Nie tylko
kwestują i pracują w schroniskach dla
zwierząt, ale takŜe przychodzą do hospicjów
i szpitali by rozweselić smutne twarze. Dla wielu osób pomaganie innym jest terapią. Pozwala
dostrzec prawdziwe problemy, a nie tylko mało istotne błahostki. Wokół nas jest wiele akcji, które
moŜemy wspomóc. W naszej szkole organizowane są takŜe róŜnorakie zbiórki. Sprzedawano ostatnio
kartki Wielkanocne, z których dochód został przeznaczony na hospicjum św. Łazarza. Warto
wspomnieć jeszcze o innych akcjach jak np. Góra Grosza. Czasem moŜe zamiast coli warto się
przyłączyć i kupić cegiełkę?

Anna Szmajdzińska kl.1a


„Nie ma pokoju bez sprawiedliwości, nie ma
sprawiedliwości bez przebaczenia – nieustannie będę
ostrzegał wszystkich, których z tego, czy innego
powodu przepełnia nienawiść, pragnienie zemsty, Ŝądza
zniszczenia.”
Orędzie na XXXV Światowy Dzień Pokoju 2002

PRZEBACZYĆ
Dlaczego te negatywne emocje nie chcą mnie opuścić? śal, smutek, wściekłość, złość.
Dlaczego blokują drogę do wybaczenia? Dlaczego nadal nie potrafię zrozumieć, dlaczego mnie
zranili? Dlaczego ja muszę się z tym wszystkim uporać...?
Wybaczyć tylko dlatego, Ŝeby to powiedzieć? „Wybaczam”? śeby mieć spokój? śeby mówić
to słowo zaciskając pięści i przygryzając wargi? śeby ulŜyć temu, który mnie zranił?
A moŜe chodzi o to, aby wybaczać z delikatnym uśmiechem na ustach? By wybaczać dla
siebie. Wybaczać, by nie zapominać, ale rozmawiać, rozumieć. Wybaczać, by zmieniać przyszłość
wspólnej znajomości, wyjaśniać wspólny problem. Bo wybaczanie to pozbywanie się negatywnych
uczuć, które psują od środka. Wtedy prośba o pomoc jest zwykłą formalnością.
Poza tym... nikt nie jest bez wad.
Paula

Bardzo trudne słowo


s owo
Przebacz. To takie trudne słowo. Nie tylko ono
samo, ale zwłaszcza wykonanie tej czynności. Wszyscy
wiemy jak cięŜko jest przebaczać drugiej osobie, która
w jakiś sposób nas zraniła; jednym przychodzi to
łatwiej, innym trudniej. Jan Paweł II zaliczał się do tej
pierwszej grupy. Został postrzelony prawie śmiertelnie,
a jednak, gdy wyzdrowiał zaŜądał spotkania w cztery
oczy ze swoim niedoszłym zabójcą, mimo iŜ ten nie
miał na to wcale ochoty. Przebaczył mu. Przebaczył
człowiekowi, który próbował odebrać mu Ŝycie! To
kolejny juŜ raz kiedy Ojciec Święty pokazuje wielkość
swojego serca, jednak czy my jesteśmy tacy sami?
Wątpię. Niektórzy moŜe i tak, ale jest ich garstka,
większość nie wybacza tak łatwo nawet drobnych
głupstw, tylko szuka najlepszej okazji na bolesny
rewanŜ. Ale czy powinno tak być? Czy nie powinniśmy
otworzyć naszych serc na innych? KaŜdy powinien
sobie zadać pytanie, czy potrafi wybaczyć i zapomnieć. rys. Renata Chrzanowska
Piotrek na podstawie fotografii
„Młodzi w gruncie rzeczy szukają zawsze piękna
w miłości, chcą, aŜeby ich miłość była piękna (...),
w głębi serca pragną pięknej i czystej miłości.”
Jan Paweł II, Lublin 1994

„Taka jedna zwykła para”


Michał i Agnieszka juŜ od dawna są razem. Trzy lata to przecieŜ duŜo! Zastanawiam się jak
to jest, Ŝe mimo tylu przeszkód potrafią dalej cieszyć się sobą. swoim uśmiechem, zapachem,
obecnością. Nigdy nie było im łatwo. Kumple Michała naśmiewali się z urody Kaśki, a tej –
koleŜanki ciągle odradzały Michała. Po pierwsze i najczęstsze – był starszy
o trzy lata. Z tego samego powodu rodzice Kaśki nie ufali mu. „PrzecieŜ on ma prawie 18 lat!
PrzecieŜ na pewno ma złe towarzystwo, on ją w coś wciągnie!
...Znam ich osobiście. Pamiętam jak oboje to przeŜywali. A jednak kaŜda wymiana zdań
z rodzicami coraz mocniej gruntowała ich uczucie. Byli pewni – chcą być razem jak najdłuŜej.

Mówi się, Ŝe „zakazany owoc smakuje najlepiej”.


A ja wiem, Ŝe Oni nie chcieli nikomu dopiekać. Oni po
prostu się kochali... PrzecieŜ tak samo kaŜdy z nas chce
kochać! Czysto, niewinnie, bezinteresownie. KaŜdego dnia
chcemy dowodzić, Ŝe teŜ potrafimy Ŝyć z kimś i dla kogoś.
Pragniemy, by dorośli nam ufali, pokazując, Ŝe umiemy
pogodzić naukę z rodziną. I z drugą połówką...
I to nie tak, Ŝe buntujemy się. śe chcemy być z kimś,
aby udowodnić koleŜance z klasy, Ŝe mogę mieć tego i tego,
albo pokazać się na osiedlu z ładną dziewczyną. To nie tak,
Ŝe robimy coś na siłę, bo to modne, na topie, "jazzy"
i "trendy". To nie tak! Bo jeśli ufamy, to ufamy całym sobą.
Wierzymy. A jeśli ktoś nam ufa, robimy wszystko, by Go nie
zawieść. Wiemy, Ŝe trzeba wzajemnie się wspierać...
Rozmawiamy, wolne chwile poświęcamy myśleniu o drugiej
osobie. Potrafimy zapomnieć o swoich zachciankach, gdy
druga osoba potrzebuje pocieszenia. Potrafimy wspólnie
milczeć i śmiać się. Potrafimy wspólnie płakać. Zarówno ze
szczęścia jak i smutku. Łączy nas prawdziwa przyjaźń,
zaufanie, wsparcie, rozmowa, empatia. Jesteśmy
przyjaciółmi.
Splatamy razem dłonie, biegnąc w deszczu, śmiejąc
się i nucąc pod nosem „Uśmiech się”... Czujemy w tym
magię. Dotykamy jej i sami ją tworzymy. A zagubiona
w pędzie frotka do włosów, która moknie samotnie na
Floriańskiej, jest naszym małym szczęściem, czymś co dla
nas zawsze będzie jego symbolem. Tych chwil, radości, szaleństw i przygód jest miliony. KaŜda
z nich inna i niezapomniana.
To MY dobrze wiemy, Ŝe w tym, wszystkim jest coś jeszcze, jakaś iskra, mglista i ciepła
aura, która nadaje wszystkiemu rytm. Wierzymy w to! I chcemy to tworzyć!

Paula kl. III b


„Urok młodości to jest odkrycie świata wewnętrznego,
mojego wewnętrznego „ja”. To wewnętrzne „ja” jest
bardzo bogate, w moŜliwości w jednym i drugim
kierunku, w kierunku dobra i w kierunku zła. I w tym
miejscu znajduje się rozwiązanie na cale Ŝycie.”
Jan Paweł II, Słowo do młodzieŜy, Kraków, 10 czerwca 1987

„Co dalej?”
Za nami kolejne rekolekcje. Czas duchowych przygotowań do Świąt Wielkanocnych.
To takŜe czas aby zatrzymać się na chwilę, usiąść spokojnie i zadać sobie pytanie: Co dalej..?

„Co dalej..” - to właśnie tytuł przedstawienia, które mogliśmy obejrzeć w czasie rekolekcji
w sali teatralnej przy kościele św. Jadwigi. Wzięła w nim udział grupa uczniów z klas trzecich pod opieką
pani mgr Marii Madejskiej i pani mgr Ewy Ptaś- Skolias. Scenariusz napisała uczennica klasy 3b Paula
Cupryan. Przedstawiało ono historię młodych ludzi, takich jak my, którzy zapomnieli czego chcą od
Ŝycia. Imprezy, alkohol, dragi.. wszystko inne przestało się liczyć. Jednak pod wpływem pewnego
wydarzenia coś zaczęło się zmieniać. Czy w końcu odnaleźli swoją drogę? Chyba tak.. Ta historia miała
skłonić nas do przemyśleń nad własnym Ŝyciem oraz nad tym, co zamierzamy kiedyś z nim zrobić, bo to
tylko od nas zaleŜy.

Przedstawienie zadedykowane zostało świętej pamięci Michałowi Majerskiemu, naszemu


koledze, który rok temu popełnił samobójstwo. Specjalnie dla niego Bartek Kozak [Kozim]
i Robert Stępień [Bober] napisali i wykonali piosenkę pt. „Trzeba Ŝyć”
„...był dobrym chłopakiem, to w pamięci nam zostanie.. „

W przedstawieniu
wzięli udział:

Paula Cupryan,
Karolina Czekaj-
Słowikowska,
Kinga Kawula,
Justyna
Tokarzewska,
Michał Czech,
Jakub Kogut,
Bartek Kozak,
Grzegorz Łupak,
Michał Malik,
Marcin Silski,
Mateusz Sioło,
Robert Stępień.

Tekst: Monika kl.2d


Fot.: p. W. Zieliński

24
Nasze refleksje po przedstawieniu rekolekcyjnym
Niesamowita opowieść o narkotykach i tym, co mogą zrobić z Ŝyciem, wyszła spod pióra
naszej koleŜanki Pauli Cupryan z kl. 3b. Pełna przesłań i morałów historia nie byłaby tak wspaniała,
(a moŜecie mi wierzyć, Ŝe wspanialszej jeszcze nie widziałam), bez utalentowanych, młodych
aktorów, którzy brali w niej udział. Nad całością bardzo fachowo czuwały pani mgr Maria Madejska
i pani mgr Ewa Skolias. Mnie osobiście przedstawienie bardzo się podobało, szczere gratulację ślę
zarówno do autorki, jak i aktorów oraz opiekunów.

Izabela Sieprawska 2a

Występ w pierwszy dzień rekolekcji był naprawdę piękny. Myślę, Ŝe pozwolił nam wiele
zrozumieć. Nie warto poświęcać Ŝycia dla papierosów, piwa czy narkotyków. śycie jest po to, by
czerpać z niego, ile się da i jak najwięcej, ale to nie znaczy, Ŝe trzeba palić czy pić, bo to moŜe być
początkiem do szybkiej śmierci, załamania, czy porzucenia przez przyjaciół i rodzinę. Aktorzy,
którzy w tym przedstawieniu grali, pokazali nam jak przez uŜywki moŜna szybko wszystko stracić:
rodzinę, przyjaciół, swoja wiarę w to co się robi. Ten spektakl był poświęcony nie tylko dla nas, ale
dla naszego kolegi, który zrobił coś, czego nie da się odwrócić i nigdy nie będziemy wiedzieli,
dlaczego tak się stało.
Justyna Kurnik kl. 3c

W czasie rekolekcji, które nasza szkoła przeŜywała w kościele św. Jadwigii, na sali teatralnej
odbyło się wspaniałe i ekscytujące przedstawianie zorganizowane w całości przez uczniów naszej
szkoły. Przedstawienie niosło ze sobą szereg przesłań. Było ono poświęcone pamięci Michała
Majerskiego, bo właśnie w ten dzień przypadła pierwsza rocznica jego śmieci. Spektakl, w którym
uczniowie grali bardzo profesjonalnie oraz wokalne wystąpienie Kingi Kawuli pokazało oddanie
Michałowi oraz wielkie serce i chęci. Oby tak dalej!

Uczeń klasy III a

25
„Zawsze kochałem młodzieŜ. JuŜ pierwszego dnia
mojego pontyfikatu powiedziałem, Ŝe młodzieŜ jest
nadzieją Kościoła.”
Jan Paweł II

POKOLENIE JP II
Wielu z nas często mówi z dumą „naleŜę do pokolenia JP II”. Ale co to tak naprawdę
znaczy? Czy wystarczy, Ŝe Ŝyjemy w czasach, kiedy Ŝył Jan Paweł II? śyjemy nie znając ani
słowa z jego nauki i nie postępując według niej? Moim zdaniem zdecydowanie nie!
Jan Paweł II przez cały swój pontyfikat zwracał się do młodzieŜy, którą bardzo ukochał.
Bardzo często do nas - młodych zwracał się w swoich homiliach. Wiele razy powtarzał, Ŝe jesteśmy
Jego nadzieją. Nazwa „Pokolenie JP II” pojawiła się juŜ w 1997 roku po Światowym Dniu MłodzieŜy
w ParyŜu. ZałoŜenia tego nurtu były jak najbardziej chwalebne. śycie zgodnie z załoŜeniami wiary,
słuchanie i stosowanie się do nauk ukochanego papieŜa. Nauk, które często moglibyśmy obierać sobie
za Ŝyciowe motto, swoisty pomysł na Ŝycie. Tylko zastanawia mnie, czy choć część z nas zna jego
naukę? Czy rzeczywiście nie jest to tylko wymysł mediów? NaleŜeć do pokolenia JP II to nie tylko
pojednanie się z kibicem „wrogiej” druŜyny na pięć dni, uczestnictwo w białym marszu czy bycie na
Franciszkańskiej w rocznicę Jego śmierci. Trzeba znać jego naukę i postępować według niej. W 1994
roku w Lublinie Jan Paweł II powiedział: „Młodzi ludzie, tak chłopcy, jak i dziewczęta, wiedzą, Ŝe
mają Ŝyć dla drugich i z drugimi, wiedzą, Ŝe ich Ŝycie ma sens, jeśli staje się darem bezinteresownym
dla drugich.”. Czy rzeczywiście wiedzą? Doniesienia z mediów o zachowaniu młodzieŜy mówią
jasno, o nauce papieŜa wielu z nich juŜ dawno zapomniało.
Zróbmy wszystko, Ŝeby nikt nie mógł powiedzieć, Ŝe pokolenie JP II jest tylko komercyjnym
wymysłem mediów. PokaŜmy światu, Ŝe młodzieŜ naprawdę potrafi postępować zgodnie z nauką tego
Wielkiego Polaka. Nie zapominajmy o niej... nie zapominajmy o Nim!
Ania kl. III

Graffiti na murze gimnazjum przy ul. Kijowskiej wykonane przez studenta ASP
fot. Wioleta Baran
26
Fotografowała: Maria Amin, 2005

Gdy odszedł...
Dobrze pamiętam tamten wieczór, kiedy po włączeniu telewizora zobaczyłam komunikat
„Jan Paweł II nie Ŝyje”. Miałam nadzieję, Ŝe to kolejna pomyłka, jedna dzień wcześniej juŜ była.
Jednak nie... po chwili rozległy się dzwony w kościele, co było ustalonym znakiem. Ze łzami
w oczach słuchałam o tym, Ŝe JP II „powrócił do domu Ojca”.
Tak naprawdę przez kilka pierwszych dni nadal nie docierało do mnie, Ŝe Naszego papieŜa
juŜ nie ma w Watykanie. Nawet, gdy juŜ wybrano Benedykta XVI, dla mnie papieŜem był Jan Paweł
II. Wraz z jego odejściem pojawiła się taka pustka, myślałam: albo On będzie papieŜem albo nikt
inny. Bardzo mnie te moje
uczucia zdziwiły, bo nigdy
nie byłam na spotkaniu z
papieŜem. On po prostu był i
chyba wydało mi się, Ŝe
będzie wieczny, bo
pamiętałam tylko jednego
papieŜa. Jednak, gdy umarł,
w moim sercu pojawiło się
to, „coś”, czego tak naprawdę
nie jestem w stanie określić
słowami. Do dziś, gdy myślę
o 2 kwietnia o godzinie 21:37
łza kręci mi się w oku. Jana
Paweł II Ŝyje i będzie Ŝył
w moim sercu juŜ zawsze.
Ania

27
PORTRETY
Jak wielu utalentowanych plastyków jest wśród nas, tego dowiódł konkurs na
portret naszego Patrona. Wszystkie wspaniałe prace mogliśmy podziwiać podczas
wernisaŜu, który odbył się w bibliotece szkolnej 30 marca. W tym dniu pani mgr Ewa
Ptaś-Skolias uroczyście ogłosiła wyniki konkursu.

28
Oto one:
GRAND PRIX
ALICJA KLIMEK KL III F

I NAGRODA
MONIKA JAWORSKA KL IID

II NAGRODA ex aequo
DAJANA SOŁTYSIK KL IIIC,
ANNA WÓJTOWICZ KL IIA

III NAGRODA ex aequo


MARZENA BUCZAK KL II A,
BARTŁOMIEJ PUCHNIEWICZ KL IIA

Gratulujemy!
rys. Dajana Sołtysik

rys. Anna Wójtowicz rys. Dajana Sołtysik

rys. Marzena Buczak rys. Monika Jaworska rys.Bartłomiej Puchniewicz


29
Papieski humor czyli.... zarty Jana Pawła II
Ogromne poczucie humoru wyróŜniało Jana Pawła II spośród innych papieŜy. Tym
właśnie udowodnił, Ŝe osoba, taka jak papieŜ - głowa całego kościoła katolickiego - nie musi być
tylko powaŜnym człowiekiem mówiącym mądre słowa. Pokazał nam, Ŝe potrafi „puścić oczko”
w wielu sytuacjach, czym sprawił wraŜenie bliŜszego nam, zwykłym ludziom i szarej
codzienności. Jan Paweł II tryskał poczuciem humoru i dlatego czuliśmy, Ŝe jest jednym z nas.
Teraz przypomnimy kilka z jego zabawnych wypowiedzi.

Jak tam zdrówko ?


A to pech! Gardełka słabe...
Podczas czwartej
Podobno po wyborze na papieŜa, MłodzieŜ krzyczy: pielgrzymki do Ojczyzny,
Jan Paweł II powiedział do – Niech Ŝyje PapieŜ! w Olsztynie, dziennikarzowi
księdza Dziwisza... "No widzisz A papieŜ odpowiada: "Gazety Wyborczej" udało
Stasiu... i juŜ po nartach." - Niech Ŝyje młodzieŜ! się wychylić głowę ponad
Na to młodzieŜ głośniej tłum i zapytać Jana Pawła II
– Niech Ŝyje PapieŜ!! o zdrowie.
No, jeszcze... A papieŜ znowu – A jakoś człapię –
– Niech Ŝyje młodzieŜ!! odpowiedział PapieŜ.
Z okna krakowskiej kurii MłodzieŜ zareagowała
skandującym "Niech Ŝyje jeszcze głośniej.
PapieŜ!" odpowiadał: PapieŜ natomiast: W czasie wizyty
"Macie rację, jeszcze Ŝyje – Nie macie ze mną szans. w Kalwarii
Zebrzydowskiej Jan
Ech, popapieŜyć.. Niech Ŝyje łupieŜ Paweł II powiedział:

Jan Paweł II do Podczas ostatniej pielgrzymki Wstyd mi. Prezydent stoi,


odwiedzającego Go polskiego w Elblągu: "Jak tak krzyczycie kardynał stoi – a ja siedzę.
księdza: ’Niech Ŝyje papieŜ’,
– Poczekaj chwilę na mnie, przypomina mi się, gdy ktoś się Cytaty zebrał
muszę trochę popapieŜyć. pomylił i krzyknął: ’Niech Ŝyje Sławek Kubicz kl. 1a
łupieŜ’. (na podst. Wikipedia)

Sponsorem kolorowego papieru na druk naszej gazetki jest:

GŁÓWNA KSIĘGARNIA SZKOLNA - UL. RUSZNIKARSKA 14 A

OFERUJE PONAD 10 TYSIĘCY TYTUŁÓW ZE


SZCZEGÓLNYM UWZGLĘDNIENIEM
• LITERATURY PIĘKNEJ
W SZEROKIM ZAKRESIE
• LITERATURY MŁODZIEśOWEJ
• SŁOWNIKÓW I ENCYKLOPEDII
• ALBUMÓW
• MAP I ATLASÓW.

PROWADZIMY CAŁOROCZNĄ SPRZEDAś


PODRĘCZNIKÓW W PEŁNEJ OFERCIE WYDAWNICZEJ.
POSIADAMY RÓWNIEś W SPRZEDAśY SZEROKĄ GAMĘ
ARTYKUŁÓW PAPIERNICZYCH I BIUROWYCH.

DLA WSZYSTKICH CZYTELNIKÓW GAZETKI sklepik internetowy


„NASZ CZAS” 5 % RABATU www.szkolna.info

You might also like