Professional Documents
Culture Documents
IV-V 2007
MAGAZYN KULTURALNO – INFORMACYJNY BIBLIOTEKI GIMNAZJUM NR 12
SPIS TREŚCI
NASZ PATRON____________________________________ 3
„...W WADOWICACH URODZIŁ SIĘ CHŁOPIEC...”________ 4
O PAPIEśU JANIE PAWLE II OPOWIEŚĆ_______________ 7
CO BY BYŁO, GDYBY..._____________________________ 8
„WUJEK KAROL”___________________________________ 9
TRUDNE LATA____________________________________ 10
KRAKÓW – PŁOMYCZEK W SERCU___________________ 11 „..w Wadowicach
WIZYTA OJCA ŚWIĘTEGO W NASZEJ PARAFII....._______ 12 urodził się chłopiec”
MOJE SPOTKANIE Z JANEM PAWŁEM II_______________ 14
DROGOWSKAZY__________________________________ 18 – s. 4
PIERWSZY KROK DO SAMODZIELNOŚCI______________ 19
DODAJEMY SKRZYDEŁ NASZEJ WYOBRAŹNI__________ 20
CHORZY I JAN PAWEŁ II____________________________ 21
POMAGANIE UZALEśNIA___________________________ 21
„TAKA JEDNA ZWYKŁA PARA”_______________________ 22
PRZEBACZYĆ_____________________________________ 23 Pokolenie JP II
BARDZO TRUDNE SŁOWO __________________________ 23 – s. 26
„CO DALEJ?”________ _____________________________ 24
NASZE REFLEKSJE PO PRZEDSTAWIENIU ...__________ 25
POKOLENIE JP II__________________________________ 26
GDY ODSZEDŁ...___________________________________ 27
PORTRETY________________________________________ 28
PAPIESKI HUMOR CZYLI ... śARTY JANA PAWŁA II______ 30
„Co dalej?” – s. 24
Informacja:
Uczniowie, którzy chcieliby zamieścić w naszym czasopiśmie swój artykuł, wywiad, utwór
literacki lub pracę plastyczną, mogą składać materiały w bibliotece szkolnej.
Spotkania Koła Młodych Redaktorów odbywają się w poniedziałki w godz. 14.15 – 15.45
w bibliotece
Wszystkie poprzednie numery gazetki są dostępne w czytelni biblioteki szkolnej, a ponadto dwa ostatnie
opracowane w wersji internetowej moŜna czytać na stronie: www.gimnazjum12.pl
NASZ PATRON
18 maja stanie się szczególna datą w historii naszej szkoły. To dzień uroczystego
nadania Gimnazjum nr 12 imienia Księdza Kardynała Karola Wojtyły (warto dodać, Ŝe
tego dnia wypadają takŜe urodziny naszego patrona). Przygotowania do tego długo
oczekiwanego momentu trwały pełną parą juŜ od początku roku szkolnego. Z tej okazji
redakcja gazetki szkolnej ,,Nasz Czas” równieŜ zrobiła coś od siebie – przygotowaliśmy
wydanie specjalne, poświęcone w całości naszemu patronowi.
3
18 maja 1920 roku, w Wadowicach urodził się chłopiec – syn
Emilii i Karola Wojtyłów. Imię Karol otrzymał po ojcu. Gdy miał
dziewięć lat stracił matkę. Swej małej siostry nawet nie poznał, gdyŜ
Olga zmarła w wieku niemowlęcym. Ukochany starszy brat – Edmund
- niestety tragicznie zmarł u progu samodzielności zawodowej,
zaraŜając się od swej pacjentki bardzo cięŜkim, wówczas
nieuleczalnym przypadkiem szkarlatyny. Dwunastoletni Karol został
sam z ojcem.
5
Cztery lata później
juŜ po wojnie, z rąk tegoŜ
samego arcybiskupa Wojtyła
otrzymał święcenia kapłańskie.
Mszę prymicyjną odprawił
w katedrze wawelskiej w krypcie
św. Leonarda. Dalsze studia
kontynuował w Rzymie. Po
powrocie do kraju pracował
najpierw jako wikary
w Niegowici, a następnie
w parafii św. Floriana, gdzie
zasłynął z organizowanych
wycieczek ze studentami w góry
i nad jeziora.
Seminarium PAT-u
fot. Wioleta Baran „Kraków (…) uwaŜam za „moje
miasto”. Dawna stolica Polski (…) jest –
obok Wadowic – miastem mojej
młodości i terenem trzydziestoletniego
Po napisaniu pracy posługiwania pasterskiego”
habilitacyjnej, w 1954 roku Jan Paweł II, Krakow, 1979
Karol Wojtyła zaczął wykładać
na Katolickim Uniwersytecie
Lubelskim. W 1958 r. prymas
Stefan Wyszyński mianował go
biskupem pomocniczym
Krakowa. Pod koniec grudnia
1963 został mianowany
arcybiskupem metropolitą
krakowskim, zaś cztery lata
później – kardynałem.
7
Niewiele brakowało, a Karol Wojtyła, potem PapieŜ Jan Paweł II, nie zostałby nawet
księdzem. Poszedłby zupełnie inną drogą, i pozostał tylko świeckim chrześcijaninem, a historię
świata musiałby zmieniać ktoś całkiem inny. Wszystko z miłości do..
Oczywiście wszystko z miłości do teatru i literatury. JuŜ jako młody chłopiec Karol wiedział, Ŝe
z jedną z tych pasji zwiąŜe swoją przyszłość.
Karol Wojtyła będąc w naszym wieku, tak jak i my miał róŜne marzenia i zainteresowania i dzięki
wytrwałości i zaangaŜowaniu część z nich udało mu się osiągnąć. Dał nam przykład nie tylko jako PapieŜ, ale
juŜ jako młody człowiek. Jego postawa w dąŜeniu do wyznaczonych celów powinna być dla nas wzorem do
naśladowania..
Monika Jaworska kl.2d
„Ilekroć mam moŜność udać się w góry i podziwiać
górskie krajobrazy, dziękuję Bogu za majestat i piękno
stworzonego świata.”
Jan Paweł II
TRUDNE LATA
Dlaczego Karol Wojtyła miał trudne dzieciństwo i młodość? A jak my
doceniamy starania naszych rodziców? Czy nie sprawiamy im przykrości
naszymi grymasami? Ile razy swoje niepowodzenia lub wybryki
usprawiedliwiamy cięŜką sytuacją rodzinną? Czy to jacy jesteśmy i co
osiągniemy nie zaleŜy głównie od nas samych? Spójrzmy na siebie obiektywnym
okiem.
KaŜdy z nas na pytanie: „dlaczego Karol Wojtyła miał trudne dzieciństwo?”
odpowiedziałby coś innego. Jedni, Ŝe wychowywał się bez matki, a inni, Ŝe kiedy był mały,
wówczas zmarł mu brat. Jeszcze ktoś powiedziałby, Ŝe Ŝyli bardzo skromnie, a następny
stwierdziłby, Ŝe czasy były cięŜkie.
Dzieciństwo Karola Wojtyły w duŜej mierze było przepełnione smutkiem i Ŝalem po
śmierci bliskich. Młodość - to czas wojny, niedostatek, cięŜka praca w kamieniołomach. I wtedy
nadszedł kolejny cios. Zaledwie dwudziestoletni Karol stracił ukochanego ojca. Został sam.
Mimo to nie poddał się, Ŝył dalej, ukończył seminarium, został księdzem.
Patrząc na młodość Karola Wojtyły moŜemy wyciągnąć naukę, Ŝe nawet, jeśli w Ŝyciu
jest cięŜko, nie wolno się załamywać. Nie powinniśmy swoich poraŜek czy wybryków
tłumaczyć „trudnym dzieciństwem”. Postawa naszego patrona pokazuje nam, Ŝe niepowodzenia
i tragedie nie powinny być powodem do załamania i poddania się. Musimy mimo trudności
postarać się Ŝyć dalej, pracować nad sobą i stawać się lepszymi.
Spójrzmy na nasze Ŝycie? Czy ktokolwiek z Was zastanawiał się nad tym, kiedy
sprawiamy naszym rodzicom przykrość? Robimy to często, kiedy grymasimy, nie doceniając ich
starań, mimo Ŝe są zabiegani w zdobywaniu środków na nasze potrzeby. Na pewno dziś są one
większe niŜ za czasów Karola Wojtyły, bo przecieŜ nikt z nas nie wyobraŜa sobie Ŝycia bez
komputera i komórki. Wysiłek rodziców docenimy dopiero wtedy, jak sami zaczniemy na siebie
zarabiać. Poza tym nie moŜemy stać się pokoleniem materialistów. NajwaŜniejsze, aby umieć
w kaŜdej sytuacji odnaleźć sens i radość Ŝycia.
Kraków -
płomyczek
w sercu
Kraków. Niekończące się nici
szarych ulic i uliczek, pełnych zabieganych
ludzi, pędzących samochodów. Praca,
pieniądze, szkoła, zadania, dyskoteki,
kradzieŜe, zabójstwa. Kuria. Przystanek
autobusu zwanego Ŝyciem, który nie zwykł
się zatrzymywać...
Izabela Sieprawska 2a
fot.. Monika Jaworska
11
„Pragnąłem powrócić do tego miejsca (...)
pamiętam ten plac, domek, który był równocześnie
domem katechetycznym i centrum nowo tworzącej się
parafii”.
Te słowa Jan Paweł II wypowiedział w 1997 roku
odwiedzając Kościół Św. Jadwigi Królowej.
- Jaki był przebieg wizyty, czy odbyło się jakieś spotkanie z młodzieŜą?
- Jan Paweł II był nieco spóźniony, ale to zrozumiałe! Wszyscy pragnęli ubogacić swoją wiarę
spotkaniem z Następcą św. Piotra. Była modlitwa oraz przemówienie Jana Pawła II skierowane do
wszystkich parafian. Oczywiście jakŜe trafne, ciepłe, ukazujące, Ŝe dla kaŜdego w tej parafii jest
miejsce na jego rozwój ludzki, chrześcijański, religijny. PapieŜ wspomniał o wszelkich formach
aktywności człowieka przy parafii. Mówił o sporcie, kulturze, o róŜnych wspólnotach:
charytatywnej, liturgicznej i katechetycznej. Stwierdził, Ŝe wszelka działalność powinna zmierzać ku
ołtarzowi, ku Chrystusowi, aby kaŜdy, a szczególnie młody człowiek, mógł rozwijać otrzymane od
Stwórcy talenty.
12
- Dlaczego Ojciec Święty wybrał się akurat do nas?
- Była to pierwsza w Krakowie parafia pod wezwaniem św. Jadwigi Królowej. „Pragnąłem
powrócić do tego miejsca, gdzie w 1974 roku jako metropolita krakowski po raz pierwszy
odprawiałem Mszę świętą na rozpoczęcie nowego roku szkolnego. Pamiętam ten plac, domek, który
był równocześnie domem katechetycznym i centrum nowo tworzącej się parafii”.
Ja widziałem Jana Pawła II jak był na pielgrzymce w Krakowie. Jechał koło mojego bloku,
patrzyłem na niego z balkonu. Wtedy miałem cztery lata więc tak duŜo juŜ nie pamiętam.
Filip
Kiedy byłam mała w piękny,
bezchmurny, słoneczny dzień
czekałam aŜ go zobaczę.
Pamiętam Jego uśmiech kiedy
machał nam z papa mobile
przejeŜdŜając tuŜ koło mojego
bloku. Mimo, Ŝe jest w niebie
nadal pozostanie tu, na ziemi,
w naszych sercach.
Natalia klasa I b
Spotkałam Jana Pawła II, gdy jeździł swoim Papa mobile. Nawet zwykłą obecnością potrafił
poruszać serca innych ludzi. Wszyscy Go kochali, skandowali na jego cześć. Spotkanie z nim
przeŜywałam radośnie, czułam dobroć i miłość innych ludzi, którzy mnie otaczali. Bardzo Go
podziwiałam.
Anita I b
Jan Paweł II był dla mnie wielkim autorytetem. Był człowiekiem wielkim i piękne było w nim to, Ŝe
poruszał serca wszystkich ludzi i kochał ich. Nie spotkałem się z Janem Pawłem, ale moi rodzice
brali ślub w Rzymie i opowiadali mi o tym, jak go spotkali i z nim rozmawiali. Jan Paweł II jest dla
nas wszystkich wielkim przykładem i powinniśmy próbować go naśladować pomagając innym
i szanując kaŜdego człowieka.
Uczeń
Jana Pawła II widziałem na Ŝywo jak przyjeŜdŜał drogą koło wsi, gdzie mieszka moja babcia.
Zdziwiło i ucieszyło mnie to, Ŝe w tak małej miejscowości znalazło się tyle ludzi, którzy przyszli go
oglądać.
Bartosz
Wielu ludzi moŜe się pochwalić swoim spotkaniem
z papieŜem: „Ŝe byli na mszy”, widzieli go na Ŝywo.
Ja naleŜę do tych osób, które znają go tylko z gazet
i telewizji, tylko Ŝe ja sama sobie jestem winna.
Swego czasu naleŜałam do zespołu tanecznego
„Jagódki”, a co za tym idzie do klubu sportowego
„Jadwiga”. Kiedyś zorganizowano pielgrzymkę do
Ojca Świętego, połączoną z występami itp. Nawet
zaproponowano mi wyjazd, co było dość duŜym
wyróŜnieniem. Nie pojechałam, nigdy specjalnie nie
lubiłam „Jagódek”, nie chciało mi się tłuc do Rzymu
w autokarze, nie chciałam tracić dwóch tygodni
szkoły, i mnóstwo innych wymyślonych powodów.
Oglądałam później zdjęcia z pielgrzymki, moje
koleŜanki stały koło Jana Pawła II, zorganizowano
dla niego specjalny występ. Wtedy nie czułam Ŝalu,
myślałam, Ŝe papieŜ jest nieśmiertelny, Ŝe jeszcze
zdąŜę go zobaczyć. Nie zdąŜyłam.
Ewa
fot. Wioleta Baran
15
Moje pierwsze spotkanie z PapieŜem odbyło się
gdy miałem około 4 lat. Pamiętam, Ŝe nie
poszedłem na Błonia lecz poszedłem go przywitać
na ulice, gdy odwiedził naszą parafię. Kolejne
spotkanie było podczas jego kolejnej wizyty
w Polsce, tym razem juŜ ostatniej. Widziałem go
wówczas na Błoniach, pod oknem papieskim i na
ulicy. Byłem wtedy zafascynowany jak PapieŜ
potrafił ściągnąć do siebie miliony osób, wszyscy
z uwagą słuchali i byli świadomi, Ŝe to moŜe być
jego ostatnia wizyta w Ojczyźnie. Gdy papieŜ
umarł poczułem, Ŝe straciłem kogoś bliskiego,
bardzo to przeŜyłem. Później doświadczyłem
niezwykłej rzeczy. Uczestniczyłem we mszy
świętej ,,Pojednanie kibiców”. Na stadion na który
zwykle chodzę na mecze piłkarskie, zjawiło się
fot. Wioleta Baran około 25 tys. kibiców z całej Polski! Było to
niesamowite przeŜycie, gdy zebrali się kibice
z całej Polski, aby wspólnie pomodlić się za PapieŜa. Nigdy nie zapomnę wszystkich szalików
w górze Cracovii, Wisły, Legii... Wcześniej było to nie do pomyślenia. Na pewno zapamiętam to do
końca Ŝycia! Ostatni raz odwiedziłem go w Watykanie nad jego grobem. PapieŜ był człowiekiem,
który potrafił połączyć wszystkich ludzi.
Uczeń
PapieŜ był dla mnie wielkim autorytetem. Cały świat mógł się od niego uczyć pokory i przebaczenia
nieprzyjaciołom. Gdy umarł wszyscy ludzie płakali, choć byli innej wiary. Pod wpływem tych
wydarzeń wiele osób nawróciło się i pierwszy raz od jakiegoś czasu udali się do kościoła by się
pomodlić.
Uczeń klasy II f
Najbardziej pamiętam spotkanie z Janem Pawłem II w kościele św. Jadwigi 1997 roku. Po śmierci
papieŜa najbardziej wspominam pojednanie kibiców Cracovii, Wisły i Hutnika, mszę która odbyła
się na ul. KałuŜy w Krakowie. Uczeń klasy III E
Moje spotkanie z Janem Pawłem II było bardzo krótkie, lecz miłe i przyjemne. Było to na jego
ostatniej pielgrzymce w Krakowie na Błoniach. Po jego śmierci nie mogłem przestać o nim myśleć,
ale i tak się cieszę, Ŝe Ŝyję w czasach gdy on Ŝył.
Uczeń III e
Nie miałam nigdy okazji spotkać Jana Pawła II, ale mam ksiąŜkę z Jego poezją - „Tryptyk
Rzymski” . Kiedy ją dostałam nawet nie pokusiłam się, Ŝeby do niej zajrzeć. Dopiero po śmierci
Ojca Świętego otworzyłam ją – z czystej ciekawości. Trafiłam na wiesz „Źródło”. Jeden z wersów
zainteresował mnie najbardziej „(…)Gdzie jest źródło? ... Gdzie jest źródło?!
…”. KaŜdy z nas moŜe zadać sobie takie pytanie np. Gdzie jest źródło naszego
Ŝycia? , Gdzie jest źródło naszego istnienia? itd. śałuję, Ŝe zaglądnęłam do tych
wierszy dopiero po śmierci Jana Pawła II. Sądzę, Ŝe Ojciec Święty w tej
ksiąŜce chciał nam przekazać jak szanować Boga i bliźniego. Serdecznie
polecam przeczytanie tych poematów i zastanowienie się nad ich znaczeniem.
Szczególnie teraz kiedy ciągnie nas do telewizji i komputera powinniśmy
spróbować oprzeć się tym pokusom i przeczytać choć jeden wiersz, który da
nam duŜo do myślenia i zastanowić się nad jego sensem.
Aleksandra 1b
16
Po śmierci papieŜa Jana Pawła II cały
świat ogarnęła rozpacz. Gdy rano się
obudziłem, mama powiedziała mi Ŝe Jan
Paweł II nie Ŝyje. Rozpłakałem się. Wtedy
nawróciłem się. Do tej pory nie chodziłem
do kościoła, a w ten dzień wieczorem
poszedłem. Wtedy dopiero zrozumiałem,
co to znaczy stracić kogoś bliskiego, choć
jednak go dobrze nie znałem.
Marcin I b
Kim był dla mnie Jan Paweł II? PapieŜ był dla
Radości piękna, mnie wielkim autorytetem. Cały świat mógł się od
Złotego słońca, niego uczyć pokory i przebaczenia przyjaciołom.
Co oświetla drogi nam, Gdy umarł wszyscy ludzie płakali, nawet gdy byli
W tym cieple wielkim innej wiary. Pod wpływem tych wydarzeń wiele
Miłości światło osób nawróciło się i pierwszy raz od jakiegoś
Promienieje na cały świat. czasu udali się do kościoła, by się pomodlić.
Uczeń klasy IIf
A na tym świecie
Gdzieś ziemia mała,
Co Polską ludzie zwą
I szkoła nasza,
A w niej my sami
Uczymy się Ŝyć jak On…
17
Ojca Św. widziałam na Błoniach,
podczas uroczystej Mszy. Mimo, Ŝe stał
daleko, czułam blisko jego obecność.
Byłam bardzo szczęśliwa
i podekscytowana, Ŝe mogę tam być.
Jego śmierć była dla mnie ogromnym
przeŜyciem. Był on wspaniałym
człowiekiem.
Uczennica klasy III
Spotkałam Jana Pawła II, gdy jeździł swoim Papa mobile. Nawet zwykłą obecnością potrafił
poruszać serca innych ludzi. Wszyscy Go kochali, skandowali na jego cześć. Spotkanie z nim
przeŜywałam radośnie, czułam dobroć i miłość innych ludzi, którzy mnie otaczali. Bardzo Go
podziwiałam.
Anita I b
Jan Paweł II był dla mnie wielkim autorytetem. Był człowiekiem wielkim i piękne było w nim to, Ŝe
poruszał serca wszystkich ludzi i kochał ich. Nie spotkałem się z Janem Pawłem, ale moi rodzice
brali ślub w Rzymie i opowiadali mi o tym, jak go spotkali i z nim rozmawiali. Jan Paweł II jest dla
nas wszystkich wielkim przykładem i powinniśmy próbować go naśladować pomagając innym
i szanując kaŜdego człowieka.
Uczeń
Jana Pawła II widziałem na Ŝywo jak przyjeŜdŜał drogą koło wsi, gdzie mieszka moja babcia.
Zdziwiło i ucieszyło mnie to, Ŝe w tak małej miejscowości znalazło się tyle ludzi, którzy przyszli go
oglądać.
Bartosz
Wielu ludzi moŜe się pochwalić swoim spotkaniem
z papieŜem: „Ŝe byli na mszy”, widzieli go na Ŝywo.
Ja naleŜę do tych osób, które znają go tylko z gazet
i telewizji, tylko Ŝe ja sama sobie jestem winna.
Swego czasu naleŜałam do zespołu tanecznego
„Jagódki”, a co za tym idzie do klubu sportowego
„Jadwiga”. Kiedyś zorganizowano pielgrzymkę do
Ojca Świętego, połączoną z występami itp. Nawet
zaproponowano mi wyjazd, co było dość duŜym
wyróŜnieniem. Nie pojechałam, nigdy specjalnie nie
lubiłam „Jagódek”, nie chciało mi się tłuc do Rzymu
w autokarze, nie chciałam tracić dwóch tygodni
szkoły, i mnóstwo innych wymyślonych powodów.
Oglądałam później zdjęcia z pielgrzymki, moje
koleŜanki stały koło Jana Pawła II, zorganizowano
dla niego specjalny występ. Wtedy nie czułam Ŝalu,
myślałam, Ŝe papieŜ jest nieśmiertelny, Ŝe jeszcze
zdąŜę go zobaczyć. Nie zdąŜyłam.
Ewa
fot. Wioleta Baran
15
Moje pierwsze spotkanie z PapieŜem odbyło się
gdy miałem około 4 lat. Pamiętam, Ŝe nie
poszedłem na Błonia lecz poszedłem go przywitać
na ulice, gdy odwiedził naszą parafię. Kolejne
spotkanie było podczas jego kolejnej wizyty
w Polsce, tym razem juŜ ostatniej. Widziałem go
wówczas na Błoniach, pod oknem papieskim i na
ulicy. Byłem wtedy zafascynowany jak PapieŜ
potrafił ściągnąć do siebie miliony osób, wszyscy
z uwagą słuchali i byli świadomi, Ŝe to moŜe być
jego ostatnia wizyta w Ojczyźnie. Gdy papieŜ
umarł poczułem, Ŝe straciłem kogoś bliskiego,
bardzo to przeŜyłem. Później doświadczyłem
niezwykłej rzeczy. Uczestniczyłem we mszy
świętej ,,Pojednanie kibiców”. Na stadion na który
zwykle chodzę na mecze piłkarskie, zjawiło się
fot. Wioleta Baran około 25 tys. kibiców z całej Polski! Było to
niesamowite przeŜycie, gdy zebrali się kibice
z całej Polski, aby wspólnie pomodlić się za PapieŜa. Nigdy nie zapomnę wszystkich szalików
w górze Cracovii, Wisły, Legii... Wcześniej było to nie do pomyślenia. Na pewno zapamiętam to do
końca Ŝycia! Ostatni raz odwiedziłem go w Watykanie nad jego grobem. PapieŜ był człowiekiem,
który potrafił połączyć wszystkich ludzi.
Uczeń
PapieŜ był dla mnie wielkim autorytetem. Cały świat mógł się od niego uczyć pokory i przebaczenia
nieprzyjaciołom. Gdy umarł wszyscy ludzie płakali, choć byli innej wiary. Pod wpływem tych
wydarzeń wiele osób nawróciło się i pierwszy raz od jakiegoś czasu udali się do kościoła by się
pomodlić.
Uczeń klasy II f
Najbardziej pamiętam spotkanie z Janem Pawłem II w kościele św. Jadwigi 1997 roku. Po śmierci
papieŜa najbardziej wspominam pojednanie kibiców Cracovii, Wisły i Hutnika, mszę która odbyła
się na ul. KałuŜy w Krakowie. Uczeń klasy III E
Moje spotkanie z Janem Pawłem II było bardzo krótkie, lecz miłe i przyjemne. Było to na jego
ostatniej pielgrzymce w Krakowie na Błoniach. Po jego śmierci nie mogłem przestać o nim myśleć,
ale i tak się cieszę, Ŝe Ŝyję w czasach gdy on Ŝył.
Uczeń III e
Nie miałam nigdy okazji spotkać Jana Pawła II, ale mam ksiąŜkę z Jego poezją - „Tryptyk
Rzymski” . Kiedy ją dostałam nawet nie pokusiłam się, Ŝeby do niej zajrzeć. Dopiero po śmierci
Ojca Świętego otworzyłam ją – z czystej ciekawości. Trafiłam na wiesz „Źródło”. Jeden z wersów
zainteresował mnie najbardziej „(…)Gdzie jest źródło? ... Gdzie jest źródło?!
…”. KaŜdy z nas moŜe zadać sobie takie pytanie np. Gdzie jest źródło naszego
Ŝycia? , Gdzie jest źródło naszego istnienia? itd. śałuję, Ŝe zaglądnęłam do tych
wierszy dopiero po śmierci Jana Pawła II. Sądzę, Ŝe Ojciec Święty w tej
ksiąŜce chciał nam przekazać jak szanować Boga i bliźniego. Serdecznie
polecam przeczytanie tych poematów i zastanowienie się nad ich znaczeniem.
Szczególnie teraz kiedy ciągnie nas do telewizji i komputera powinniśmy
spróbować oprzeć się tym pokusom i przeczytać choć jeden wiersz, który da
nam duŜo do myślenia i zastanowić się nad jego sensem.
Aleksandra 1b
16
Po śmierci papieŜa Jana Pawła II cały
świat ogarnęła rozpacz. Gdy rano się
obudziłem, mama powiedziała mi Ŝe Jan
Paweł II nie Ŝyje. Rozpłakałem się. Wtedy
nawróciłem się. Do tej pory nie chodziłem
do kościoła, a w ten dzień wieczorem
poszedłem. Wtedy dopiero zrozumiałem,
co to znaczy stracić kogoś bliskiego, choć
jednak go dobrze nie znałem.
Marcin I b
Kim był dla mnie Jan Paweł II? PapieŜ był dla
Radości piękna, mnie wielkim autorytetem. Cały świat mógł się od
Złotego słońca, niego uczyć pokory i przebaczenia przyjaciołom.
Co oświetla drogi nam, Gdy umarł wszyscy ludzie płakali, nawet gdy byli
W tym cieple wielkim innej wiary. Pod wpływem tych wydarzeń wiele
Miłości światło osób nawróciło się i pierwszy raz od jakiegoś
Promienieje na cały świat. czasu udali się do kościoła, by się pomodlić.
Uczeń klasy IIf
A na tym świecie
Gdzieś ziemia mała,
Co Polską ludzie zwą
I szkoła nasza,
A w niej my sami
Uczymy się Ŝyć jak On…
17
„Drodzy młodzi, nie ulegajcie fałszywym iluzjom
i przelotnym modom, które nierzadko pozostawiają po
sobie tragiczną pustkę duchową! Odrzućcie pokusę
pieniądza, konsumpcyjnego Ŝycia i podstępnej
przemocy, które niekiedy lansują środki przekazu.”
Jan Paweł II, Orędzie z okazjiXX Światowego Dnia MłodzieŜy
Mimo tego, Ŝe Jana Pawła II nie ma juŜ z nami, jego słowa na długo jeszcze
pozostaną w naszych sercach jako drogowskazy, które mają nas prowadzić w Ŝyciu.
Jednych znaki te prowadzą bliŜej Boga, a drugich po prostu zmieniają w lepszych ludzi.
W dzisiejszych czasach nie kaŜdy z nas wierzy w Boga, bądź teŜ wiara zepchnięta jest gdzieś
na margines w kategorii starej pamiątki, odkurzanej kilka razy w roku z okazji większego święta.
I być moŜe właśnie to stanowiło fenomen Jana Pawła, Ŝe Jego nauki docierały to takich osób, które
nie będąc religijne potrafiły z nich czerpać. Swoją Ŝyciową mądrością zrzeszał dobrych ludzi.
Jan Paweł II
W poniedziałek bywam w redakcji Śmigła. Biegam tam prosto po zebraniu redakcji "Naszego
Czasu". Stąd teŜ tam trafiłam. Cieszę się, bo czuję, Ŝe spełniam się, mogąc pisać, nie tylko do
szuflady.
We wtorki Ela chodzi na szkolny SKS. W siatkówce idzie jej coraz lepiej. Rośnie na drugą
Skowrońską.
W środy Agnieszka prowadzi zbiórki dla zuchów. Jest szczęśliwą harcerką, bo za kaŜdym ich
wspólnym spotkaniem, widzi uśmiechy na twarzach młodziaków. Uczy ich przez zabawę, z pełnym
oddaniem!
W czwartki Mateusz chodzi na treningi. Gdy udaje mu się coś, nad czym pracował bardzo
długo... Euforia, radość, uśmiech? Nie, tego po prostu nie da się opisać!
W piątki za to, Anka chodzi na koło teatralne. Ostatnio wystawiali "Tygryska i Misia" dla
dzieci z przedszkoli i szkół podstawowych. Grała Ciocię Kaczkę. Być moŜe na początku trochę
niepewnie czuła się wchodząc kaczym krokiem na scenę, ale gdy
Rozwijamy się zobaczyła rozweselone twarze młodych widzów, wiedziała juŜ, Ŝe
i kształtujemy swoją idzie jej znakomicie ;)
osobowość. Wielu z nas Co miesiąc w sobotę Asia, Bartek, Mariusz oraz pięć innych
pomaga innym, by dać osób z naszej szkoły chodzi na sześciogodzinne(!) warsztaty
im uśmiech. Zupełnie Krakowskiej Akademii Samorządności. Uczą się tam jak dyskutować,
bezinteresownie. negocjować, dąŜyć do celu. Dowiadują się, jak szukać sponsorów do
Otwieramy się na ich projektów grantowych. Aktualnie podzieleni na grupy, rozmyślają
świat, na to co nas nad tym, co zrobić, aby wprowadzić radość do hospicjów,
otacza. Uczymy się być zlikwidować przestępczość wśród młodzieŜy oraz pomóc jej
dla innych, będąc sobą. w znajdywaniu pracy dla siebie. Są to bardzo powaŜne i wbrew
pozorom wymagające wielkiego wysiłku działania.
Dlaczego to robimy? Bo chcemy dać coś z siebie. Rozwijamy się i kształtujemy swoją
osobowość. Wielu z nas pomaga innym, by dać im uśmiech. Zupełnie bezinteresownie. Otwieramy
się na świat, na to co nas otacza. Uczymy się być dla innych, będąc sobą. Poszerzamy horyzonty.
Znajdujemy swoje drugie Ŝycie. Znajdujemy przyjaciół i znajomych.
Spotykamy ludzi o podobnych lub zupełnie odległych zainteresowaniach. Rozwijamy swoją
kreatywność, dodajemy skrzydeł naszej wyobraźni. Poznajemy się. Spędzamy ze sobą duŜo czasu.
To uczy nas tolerować zdanie innych, uczymy się szanować kaŜdego i niewaŜne staje się, czy myśli
on tak jak my. Wiemy juŜ, Ŝe inny nie znaczy gorszy. Szanujemy się nawzajem. Szanujemy kaŜdego
dnia równieŜ to, Ŝe mimo, iŜ jesteśmy przecieŜ tak ledwie dojrzali, moŜemy juŜ wiele. Wierzymy, Ŝe
moŜemy zmienić świat. Świat w nas, świat wokół nas, czy świat wokół Was.
Paula IIIb
Chorzy i Jan Paweł II „Bliźni” odnosi się tak samo do
tych, których spotykamy
KaŜdy ma jakieś marzenia; w pracy, do tych co cierpią,
jeden mieć super komórkę, inny chorują, doznają samotności
super modne ciuchy, a jeszcze inny i są naprawdę ubodzy.”
zdrowie. Nie kaŜdy ma szczęście, by Jan Paweł II
być zdrowym.
Pomaganie
uzaleŜnia
Wolontariusze to ludzie którzy biorą
udział w jakiejś akcji, przewaŜnie
charytatywnej (np.„Wielka Orkiestra
Świątecznej Pomocy”, „Pola Nadziei”). Nie
wszyscy są jednak aniołami, które sfrunęły
z nieba. Czasami przylatują z gimnazjów, by
podwyŜszyć sobie ocenę z zachowania. Niby
tylko ten jeden raz pomogą ale... zostają na
zawsze. Pomaganie uzaleŜnia! Nie tylko
kwestują i pracują w schroniskach dla
zwierząt, ale takŜe przychodzą do hospicjów
i szpitali by rozweselić smutne twarze. Dla wielu osób pomaganie innym jest terapią. Pozwala
dostrzec prawdziwe problemy, a nie tylko mało istotne błahostki. Wokół nas jest wiele akcji, które
moŜemy wspomóc. W naszej szkole organizowane są takŜe róŜnorakie zbiórki. Sprzedawano ostatnio
kartki Wielkanocne, z których dochód został przeznaczony na hospicjum św. Łazarza. Warto
wspomnieć jeszcze o innych akcjach jak np. Góra Grosza. Czasem moŜe zamiast coli warto się
przyłączyć i kupić cegiełkę?
PRZEBACZYĆ
Dlaczego te negatywne emocje nie chcą mnie opuścić? śal, smutek, wściekłość, złość.
Dlaczego blokują drogę do wybaczenia? Dlaczego nadal nie potrafię zrozumieć, dlaczego mnie
zranili? Dlaczego ja muszę się z tym wszystkim uporać...?
Wybaczyć tylko dlatego, Ŝeby to powiedzieć? „Wybaczam”? śeby mieć spokój? śeby mówić
to słowo zaciskając pięści i przygryzając wargi? śeby ulŜyć temu, który mnie zranił?
A moŜe chodzi o to, aby wybaczać z delikatnym uśmiechem na ustach? By wybaczać dla
siebie. Wybaczać, by nie zapominać, ale rozmawiać, rozumieć. Wybaczać, by zmieniać przyszłość
wspólnej znajomości, wyjaśniać wspólny problem. Bo wybaczanie to pozbywanie się negatywnych
uczuć, które psują od środka. Wtedy prośba o pomoc jest zwykłą formalnością.
Poza tym... nikt nie jest bez wad.
Paula
„Co dalej?”
Za nami kolejne rekolekcje. Czas duchowych przygotowań do Świąt Wielkanocnych.
To takŜe czas aby zatrzymać się na chwilę, usiąść spokojnie i zadać sobie pytanie: Co dalej..?
„Co dalej..” - to właśnie tytuł przedstawienia, które mogliśmy obejrzeć w czasie rekolekcji
w sali teatralnej przy kościele św. Jadwigi. Wzięła w nim udział grupa uczniów z klas trzecich pod opieką
pani mgr Marii Madejskiej i pani mgr Ewy Ptaś- Skolias. Scenariusz napisała uczennica klasy 3b Paula
Cupryan. Przedstawiało ono historię młodych ludzi, takich jak my, którzy zapomnieli czego chcą od
Ŝycia. Imprezy, alkohol, dragi.. wszystko inne przestało się liczyć. Jednak pod wpływem pewnego
wydarzenia coś zaczęło się zmieniać. Czy w końcu odnaleźli swoją drogę? Chyba tak.. Ta historia miała
skłonić nas do przemyśleń nad własnym Ŝyciem oraz nad tym, co zamierzamy kiedyś z nim zrobić, bo to
tylko od nas zaleŜy.
W przedstawieniu
wzięli udział:
Paula Cupryan,
Karolina Czekaj-
Słowikowska,
Kinga Kawula,
Justyna
Tokarzewska,
Michał Czech,
Jakub Kogut,
Bartek Kozak,
Grzegorz Łupak,
Michał Malik,
Marcin Silski,
Mateusz Sioło,
Robert Stępień.
24
Nasze refleksje po przedstawieniu rekolekcyjnym
Niesamowita opowieść o narkotykach i tym, co mogą zrobić z Ŝyciem, wyszła spod pióra
naszej koleŜanki Pauli Cupryan z kl. 3b. Pełna przesłań i morałów historia nie byłaby tak wspaniała,
(a moŜecie mi wierzyć, Ŝe wspanialszej jeszcze nie widziałam), bez utalentowanych, młodych
aktorów, którzy brali w niej udział. Nad całością bardzo fachowo czuwały pani mgr Maria Madejska
i pani mgr Ewa Skolias. Mnie osobiście przedstawienie bardzo się podobało, szczere gratulację ślę
zarówno do autorki, jak i aktorów oraz opiekunów.
Izabela Sieprawska 2a
Występ w pierwszy dzień rekolekcji był naprawdę piękny. Myślę, Ŝe pozwolił nam wiele
zrozumieć. Nie warto poświęcać Ŝycia dla papierosów, piwa czy narkotyków. śycie jest po to, by
czerpać z niego, ile się da i jak najwięcej, ale to nie znaczy, Ŝe trzeba palić czy pić, bo to moŜe być
początkiem do szybkiej śmierci, załamania, czy porzucenia przez przyjaciół i rodzinę. Aktorzy,
którzy w tym przedstawieniu grali, pokazali nam jak przez uŜywki moŜna szybko wszystko stracić:
rodzinę, przyjaciół, swoja wiarę w to co się robi. Ten spektakl był poświęcony nie tylko dla nas, ale
dla naszego kolegi, który zrobił coś, czego nie da się odwrócić i nigdy nie będziemy wiedzieli,
dlaczego tak się stało.
Justyna Kurnik kl. 3c
W czasie rekolekcji, które nasza szkoła przeŜywała w kościele św. Jadwigii, na sali teatralnej
odbyło się wspaniałe i ekscytujące przedstawianie zorganizowane w całości przez uczniów naszej
szkoły. Przedstawienie niosło ze sobą szereg przesłań. Było ono poświęcone pamięci Michała
Majerskiego, bo właśnie w ten dzień przypadła pierwsza rocznica jego śmieci. Spektakl, w którym
uczniowie grali bardzo profesjonalnie oraz wokalne wystąpienie Kingi Kawuli pokazało oddanie
Michałowi oraz wielkie serce i chęci. Oby tak dalej!
25
„Zawsze kochałem młodzieŜ. JuŜ pierwszego dnia
mojego pontyfikatu powiedziałem, Ŝe młodzieŜ jest
nadzieją Kościoła.”
Jan Paweł II
POKOLENIE JP II
Wielu z nas często mówi z dumą „naleŜę do pokolenia JP II”. Ale co to tak naprawdę
znaczy? Czy wystarczy, Ŝe Ŝyjemy w czasach, kiedy Ŝył Jan Paweł II? śyjemy nie znając ani
słowa z jego nauki i nie postępując według niej? Moim zdaniem zdecydowanie nie!
Jan Paweł II przez cały swój pontyfikat zwracał się do młodzieŜy, którą bardzo ukochał.
Bardzo często do nas - młodych zwracał się w swoich homiliach. Wiele razy powtarzał, Ŝe jesteśmy
Jego nadzieją. Nazwa „Pokolenie JP II” pojawiła się juŜ w 1997 roku po Światowym Dniu MłodzieŜy
w ParyŜu. ZałoŜenia tego nurtu były jak najbardziej chwalebne. śycie zgodnie z załoŜeniami wiary,
słuchanie i stosowanie się do nauk ukochanego papieŜa. Nauk, które często moglibyśmy obierać sobie
za Ŝyciowe motto, swoisty pomysł na Ŝycie. Tylko zastanawia mnie, czy choć część z nas zna jego
naukę? Czy rzeczywiście nie jest to tylko wymysł mediów? NaleŜeć do pokolenia JP II to nie tylko
pojednanie się z kibicem „wrogiej” druŜyny na pięć dni, uczestnictwo w białym marszu czy bycie na
Franciszkańskiej w rocznicę Jego śmierci. Trzeba znać jego naukę i postępować według niej. W 1994
roku w Lublinie Jan Paweł II powiedział: „Młodzi ludzie, tak chłopcy, jak i dziewczęta, wiedzą, Ŝe
mają Ŝyć dla drugich i z drugimi, wiedzą, Ŝe ich Ŝycie ma sens, jeśli staje się darem bezinteresownym
dla drugich.”. Czy rzeczywiście wiedzą? Doniesienia z mediów o zachowaniu młodzieŜy mówią
jasno, o nauce papieŜa wielu z nich juŜ dawno zapomniało.
Zróbmy wszystko, Ŝeby nikt nie mógł powiedzieć, Ŝe pokolenie JP II jest tylko komercyjnym
wymysłem mediów. PokaŜmy światu, Ŝe młodzieŜ naprawdę potrafi postępować zgodnie z nauką tego
Wielkiego Polaka. Nie zapominajmy o niej... nie zapominajmy o Nim!
Ania kl. III
Graffiti na murze gimnazjum przy ul. Kijowskiej wykonane przez studenta ASP
fot. Wioleta Baran
26
Fotografowała: Maria Amin, 2005
Gdy odszedł...
Dobrze pamiętam tamten wieczór, kiedy po włączeniu telewizora zobaczyłam komunikat
„Jan Paweł II nie Ŝyje”. Miałam nadzieję, Ŝe to kolejna pomyłka, jedna dzień wcześniej juŜ była.
Jednak nie... po chwili rozległy się dzwony w kościele, co było ustalonym znakiem. Ze łzami
w oczach słuchałam o tym, Ŝe JP II „powrócił do domu Ojca”.
Tak naprawdę przez kilka pierwszych dni nadal nie docierało do mnie, Ŝe Naszego papieŜa
juŜ nie ma w Watykanie. Nawet, gdy juŜ wybrano Benedykta XVI, dla mnie papieŜem był Jan Paweł
II. Wraz z jego odejściem pojawiła się taka pustka, myślałam: albo On będzie papieŜem albo nikt
inny. Bardzo mnie te moje
uczucia zdziwiły, bo nigdy
nie byłam na spotkaniu z
papieŜem. On po prostu był i
chyba wydało mi się, Ŝe
będzie wieczny, bo
pamiętałam tylko jednego
papieŜa. Jednak, gdy umarł,
w moim sercu pojawiło się
to, „coś”, czego tak naprawdę
nie jestem w stanie określić
słowami. Do dziś, gdy myślę
o 2 kwietnia o godzinie 21:37
łza kręci mi się w oku. Jana
Paweł II Ŝyje i będzie Ŝył
w moim sercu juŜ zawsze.
Ania
27
PORTRETY
Jak wielu utalentowanych plastyków jest wśród nas, tego dowiódł konkurs na
portret naszego Patrona. Wszystkie wspaniałe prace mogliśmy podziwiać podczas
wernisaŜu, który odbył się w bibliotece szkolnej 30 marca. W tym dniu pani mgr Ewa
Ptaś-Skolias uroczyście ogłosiła wyniki konkursu.
28
Oto one:
GRAND PRIX
ALICJA KLIMEK KL III F
I NAGRODA
MONIKA JAWORSKA KL IID
II NAGRODA ex aequo
DAJANA SOŁTYSIK KL IIIC,
ANNA WÓJTOWICZ KL IIA
Gratulujemy!
rys. Dajana Sołtysik