Professional Documents
Culture Documents
CZAS ROZLICZEŃ_________________________________ 3
WITAMY W READAKCJI_____________________________ 3
KATORśNICZA PRACA W GAZETCE__________________ 4
NADANIE IMIENIA__________________________________ 6
„DROGOWSKAZY”, CZYLI...__________________________ 7
MOJA PRZYGODA Z BRACTWEM KURKOWYM_________ 8
PORTRETY NA NIEBIESKIM TLE______________________ 10
ZIELONY TYDZIEŃ_________________________________ 12 Dzień Sportu – s. 22
śYCIE CZY ŚMIERĆ?_______________________________ 15
JUś 750 LAT..._____________________________________ 16
MIAST NASZYCH ŹRENICA, KRAKÓW!..._______________ 18
Z PIENIĘDZMI NIE DO SERCA________________________ 20
DZIEŃ SPORTU____________________________________ 22
NASTOLATKI NA WAKACJACH_______________________ 24
JUś NIE NOSZĘ SUKIENEK...________________________ 26
WAKACJE, WAKACJE, WAKACJE!____________________ 27
WYBRANE NOWOŚCI______________________________ 28 Makiety
recyklingowe – s. 13
Nadanie imienia – s. 6
Adres redakcji:
Zespół redakcyjny: Biblioteka Gimnazjum nr 12 w Krakowie,
Paula Cupryan kl.3b, Anna Chochrek kl.3d, Ewa ul. Kluczborska 3
Durek kl. 3a, Piotr Szewczyk kl.3a, Justyna Kurnik
kl.3c, Monika Jaworska kl.2d, Dorota Grzesik kl.2d, Opiekun zespołu redakcyjnego:
Wioletta Baran kl.2d Izabela Sieprawska, kl.2a, mgr Małgorzata Hamada
Paulina Lampa kl.2a, Sandra Pachowicz kl.2f,
Sławek Kubicz kl.1a, Anna Szmajdzińska kl.1a.
Informacja:
Uczniowie, którzy chcieliby zamieścić w naszym czasopiśmie swój artykuł, wywiad, utwór
literacki lub pracę plastyczną, mogą składać materiały w bibliotece szkolnej.
Spotkania Koła Młodych Redaktorów odbywają się w poniedziałki w godz. 14.15 – 15.45
w bibliotece
Wszystkie poprzednie numery gazetki są dostępne w czytelni biblioteki szkolnej, a ponadto dwa ostatnie
opracowane w wersji internetowej moŜna czytać na stronie: www.gimnazjum12.pl
Czas rozliczeń
Drodzy Czytelnicy!
Czy wiecie jaką cięŜką pracą zarobiliśmy w tym roku aŜ (!) lub zaledwie 414,24zl?
To wszystko ze sprzedaŜy gazetek. Te pieniądze w pewnym sensie powróciły do Was, gdyŜ
kupiliśmy wiele ciekawych ksiąŜek do naszej biblioteki, co kosztowało nas 300,39zl. Na początku
roku zakupiliśmy teŜ kolorowy papier na okładki „Naszego Czasu” za 24,28 zł. Resztę papieru przez
cały rok funduje nam sponsor, czyli „Główna Księgarnia Szkolna ul. Rusznikarska 14a”.
W redakcyjnej kasie pozostało nam jeszcze 89,57 zł, nie licząc dochodu z tego numeru, który macie
przed sobą......
Cena gazetki, jak zapewne zauwaŜyliście, nieznacznie wzrosła, ale ostatnie dwa numery
miały po 30 stron, ten równieŜ jest dość okazały. Wszyscy moŜecie sobie łatwo policzyć jaki jest
koszt kserowania tych trzydziestu stron, nie licząc papieru i pierwszego wydruku w kolorze
wszystkich artykułów i zdjęć, które to koszty ponosi szkoła. Do tego dochodzi teŜ jeden kolorowy
egzemplarz gazetki w bibliotece, który bardzo chętnie czytacie. Mamy nadzieję, Ŝe nie zanudziliście
się na śmierć tymi cyferkami, ale my nie ukrywamy, co dzieje się z redakcyjną kasą.
Witamy w redakcji!
Od II półrocza dołączyły do naszego
zespołu Ola Styrna z klasy 1b, Ania Szmajdzińska
z 1a, a takŜe Wiola Baran i Dorota Grzesik z kl.2d.
W tym numerze moŜecie po raz pierwszy
przeczytać artykuły Pauliny Lampy z kl. 2a, która
dołączyła do naszego zespołu. Paulina właśnie
zdobyła nagrodę w konkursie literackim
organizowanym przez Dworek Białoprądnicki,
a jej opowiadanie pt. „Znajdę cię” zostało
opublikowane w pokonkursowej antologii
utworów młodzieŜowych z wątkiem sensacyjnym.
Gratulujemy!
3
KATORśNICZA PRACA
W GAZETCE !
Minęły trzy lata ... lata cięŜkiej pracy. Jak wspominamy ten czas w redakcji? Ano
nie było łatwo. ChociaŜ nie brakowało teŜ momentów zabawnych i radosnych.
Świętowaliśmy otrzymanie nagrody Skawlitzer 2006, obchodziliśmy jubileusz pięciolecia
gazetki, na którym spotkaliśmy się ze wszystkimi rocznikami redaktorów. Teraz
odchodzimy z gimnazjum, ale mamy nadzieję, Ŝe postaracie się, aby gazetka istniała dalej
i abyśmy mogli za 4 lata spotkać się na kolejnym jubileuszu, czyli 10-leciu!
Większość z nas opuszczając mury gimnazjum rozmyśla o minionych trzech latach. Mnie
w pamięć zapadły szczególnie ostatnie dwa. Lata, kiedy byłam członkiem redakcji gazetki „Nasz
Czas”, zebrania, na które nie zawsze chciało mi się przyjść i niezliczone ślady czerwonego długopisu
pani Hamady na, wydawałoby się, gotowym artykule.
Ale przez ten czas sporo się nauczyłam. Nabrałam jakiego takiego pojęcia o pracy redaktora,
bo przedtem byłam pewna, Ŝe to nic prostszego, wystarczy coś tam nabazgrać i gotowe. Podobnie
z pracą w grupie, jeŜeli ktoś nie wykona na czas swojej przydzielonej części, moŜe zawalić pracę
innych. Bywały sytuacje, kiedy mięliśmy całą treść, a okładka jeszcze nie była gotowa.
Wydaje mi się, Ŝe w liceum będzie mi brakować pracy w redakcji.
Ewa Durek
5
NADANIE IMIENIA
18 maja 2007 roku. Tego właśnie dnia, nasza szkoła oficjalnie
otrzymała imię księdza Kardynała Karola Wojtyły...
Msza święta
rozpoczęła się z niewielkim
opóźnieniem, bo wszyscy
czekaliśmy na księdza
kardynała Stanisława
Dziwisza. Gdy tylko dojechał,
został obdarowany szczerymi
podziękowaniami uczniów
oraz Dyrekcji, otrzymał takŜe
piękne kwiaty.
A za co te podziękowania?
Za poświęcenie naszego
nowego sztandaru i wbicie
pamiątkowego gwoździa
w jego drzewiec.
7
A później...
...odbyło się uroczyste odsłonięcie
pamiątkowej tablicy pod szkołą.
Uczestniczyli w nim Pan i Pani dyrektor,
nauczyciele naszej szkoły, wszyscy
sponsorzy oraz duŜa grupa uczniów.
Po oficjalnym, krótkim
przemówieniu i poświęceniu przez
księdza proboszcza, symbolicznie
przecięto wstęgę zasłaniającą tablicę.
„Spotkanie z autorytetem”
8
MOJA PRZYGODA Z BRACTWEM KURKOWYM
W związku z przynaleŜnością mojego Taty i starszego brata do Bractwa
Kurkowego w Krakowie, juŜ od najmłodszych lat uczestniczyłem w wielu
uroczystościach związanych z naszym miastem. Bractwo Kurkowe jest bowiem
organizatorem wielu imprez takich jak: odsłonięcie pomników, tablic pamiątkowych,
upamiętnienie wydarzeń historycznych itp.
Obecnie ze względu na mój wiek jestem kandydatem na Brata Kurkowego, mam juŜ swój
kontusz jak pełnoprawni członkowie i uczestniczę we wszystkich waŜniejszych uroczystościach np.
niosąc buławę marszałkowską lub zwój dokumentów do odczytania przez waŜną osobę np.
prezydenta miasta. Gdy skończę 18 lat, mam zamiar ubiegać się o przyjęcie mnie do Bractwa jako
pełnoprawnego członka, aby kontynuować tradycję rodzinną i kultywować najstarsze tradycje
mojego rodzinnego miasta.
9
Portrety na niebieskim tle
Poniedziałek jak poniedziałek – początek kolejnego szkolnego tygodnia. Pewnie byłoby
nudno i męcząco, w myśl zasady „Nienawidzę poniedziałków”, ale nie, nie tym razem, bo
właśnie tym razem w czasie lekcji mogliśmy oglądać dość ciekawą wystawę naszych własnych
prac, które przygotowywaliśmy przez wiele tygodni i... miesięcy.
Portrety naszego patrona mieliśmy juŜ okazję zobaczyć w szkolnej bibliotece, ale dla
spóźnialskich zostały wystawione raz jeszcze. Są piękne, więc nie Ŝałujemy ani chwili spędzonej na
ich podziwianiu. Do nich dołączyły takŜe ogromne tablice ze zdjęciami Karola Wojtyły
z poszczególnych okresów jego Ŝycia, a takŜe medale, pocztówki i projekty stempli
okolicznościowych, nad którymi cięŜko pracowało wielu uczniów. Wszystko ułoŜone w przepięknie
wystrojonej na niebiesko sali (współczuję temu, kto musiał to później ściągać ☺).
Najprawdopodobniej najpiękniejsza wystawa, jaką w tej szkole udało mi się zobaczyć i wątpię, Ŝeby
coś jeszcze ją przebiło. W końcu drugiej takiej okazji juŜ nie będzie.
Izabela Sieprawska kl. 2a
10
Ta wystawa póki co była najbardziej
uroczystą, w jakiej udało mi się uczestniczyć
w naszej szkole. Wszystko było dopięte na ostatni
guzik! AŜ głupio poczułam się wchodząc na salę
w zwykłym podkoszulku i dŜinsowych spodniach.
Gdy pokazano nam pieczęć lakową, aŜ palce
świerzbiły, by jej nie dotknąć! Kolejno uroczyste
przywitanie, a potem obchód całej sali
w podziwianiu naszych prac w większości
wykonanych na konkurs. Najbardziej
zainteresowały mnie portrety Karola Wojtyły, wiele
z nich miało w sobie ten czar, gdyŜ niesamowicie
odzwierciedlało postać patrona.
Paulina Lampa kl. 2a Akt nadania imienia naszemu gimnazjum.
Laureaci: Laureaci:
I m. – Joanna Ler kl.3b I m. – Piotr Szewczyk kl.3a
II m. Piotr Szewczyk kl.3a II m. – Sebastaian Uczeń kl.2a
III m. – Sławomir Gwóźdź kl. 3e III m. – Michał Skowroński kl 2f
WyróŜnienie – Karolina Adamiec
kl.3d
II kategoria: album
1 miejsce- Agata Litewka, Zuzanna Turecka
i Aleksandra Styrna z kl.1b
2 miejsce - Roksana Kukuła i Anna Wójtowicz kl. 2a
3 miejsce- Dominika Kaleta z kl. 1b i Szymon
Wadowski kl. 2a
Klasy trzecie
I miejsce- Anna Boguszewska
i Michał Stojak z kl. III b
II miejsce- Anna Zajączkowska
i Rafał Kowalski z kl. III c
II miejsce- Mateusz Naturski
i Bartek Mędrek z kl. III b
III miejsce- nie przyznano
WyróŜnienia:
1. Dajana Sołtysik i Justyna Kurnik kl. III c
2. Norbert Jabłoński i Paweł Jaworski kl. III b
3. Karolina Hajduk kl. III e
Klasy drugie
I miejsce- Joanna Synowiec z kl. II f
13
Konkurs recyklingowy
Opiekun p. mgr Maria Bednarczyk
I miejsce- Weronika Świątek kl. 1e
II miejsce- Patrycja Łącka kl. 1e
Klasy trzecie
I miejsce- Anna Boguszewska
i Michał Stojak z kl. III b
II miejsce- Anna Zajączkowska
i Rafał Kowalski z kl. III c
II miejsce- Mateusz Naturski
i Bartek Mędrek z kl. III b
III miejsce- nie przyznano
WyróŜnienia:
1. Dajana Sołtysik i Justyna Kurnik kl. III c
2. Norbert Jabłoński i Paweł Jaworski kl. III b
3. Karolina Hajduk kl. III e
Klasy drugie
I miejsce- Joanna Synowiec z kl. II f
13
"Wiek dwudziesty, mimo niewątpliwych osiągnięć w wielu
dziedzinach, naznaczony był w szczególny sposób "misterium
nieprawości". Z tym dziedzictwem dobra, ale teŜ i zła weszliśmy w nowe
tysiąclecie".
Jan Paweł II, Z homilii na krakowskich Błoniach, 18.08.2002
MAKIETY USTNY
I miejsce I miejsce
Łukasz Dratwa kl.1e Łukasz Siuda kl.3d
WyróŜnienie II miejsce
Sandra Więcek kl.2f nie przyznano
16
ALBUMY HISTORYCZNE
I miejsce
Agnieszka Knofliczek
i Joanna Mroskowiak kl.3f
(praca zespołowa)
II miejsce ex aequo
Anna Szmajdzińska kl.1a
Łukasz Stochliński kl.2d
WyróŜnienia:
Adrian Augustak kl.1b
ALBUMY FOTOGRAFICZNE Dominika Korta kl.1e
I miejsce
Katarzyna Kalemba i Karolina Wąsikowska kl.3f
(praca zespołowa)
II miejsce ex aequo
Mariusz Naturski i Łukasz Szwej kl.3b (praca zespołowa)
Paulina Machowska kl.3a
WyróŜnienie specjalne:
Piotr Szewczyk kl.3a – za oryginalność i formę artystyczną
Sebastian Markowicz i Mateusz Szwachta kl.2f - za wysoki
poziom artystyczny zdjęć (praca zespołowa)
WyróŜnienia:
Roksana Kukuła kl. 2a
Joanna Mordawska i Barbara Wereszko kl.3a (praca zespołowa Sebastian i Mateusz w imieniu
Natalia Bigda i Patrycja Buczak kl.3e (praca zespołowa) kl. 2f odbierają Złotego Lajkonika
17
~ Miast naszych źrenica,
Kraków!... Królestwa polskiego stolica. ~
Ks. Wojciech Jan Kanty Biegacewicz, 1736
- Jak chciałaby Pani zachęcić nas do coraz obszerniejszego pochłaniania wiedzy historycznej?
UwaŜam, Ŝe do tej pory bardzo mało zrobiono, by zainteresować Was historią. Jest mało programów
historycznych, które byłyby dla Was interesujące, mało jest komiksów, czy chociaŜby tego, co
bardzo lubicie, gier komputerowych na podstawie danych z przeszłości. Na twoje pytanie, które
przyznam się szczerze bardzo mnie zaskoczyło, odpowiem tak: JeŜeli poznajemy nowego człowieka
i jeśli zaczynamy go lubić, zazwyczaj chcemy wiedzieć duŜo o jego przeszłości. Wypytujemy się
go, poznajemy… I to jest właśnie dobry początek, by odkryć w sobie zamiłowanie do historii.
19
Z pieniędzmi nie do serca...
„PIENIĄDZE. O tak, ciągle więcej i więcej... Kieszonkowe w tym tygodniu wyda się na
nową sukienkę, kosztuje trochę, ale czego nie robi się dla mody... A mój dom..? Powinnam w końcu
powiedzieć rodzicom, Ŝeby go pomalowali, jak on w ogóle wygląda...! Jeszcze ktoś pomyśli, Ŝe nie
mamy PIENIĘDZY...”
„Ile jeszcze mam czekać, nie zdąŜę na mój ulubiony serial! Jedź szybciej, głupi kierowco, ach
te całujące się pary na ulicy, co im się w ogóle wydaje i... za co ona go w ogóle kocha, przecieŜ od
razu widać, Ŝe to fleja, albo goguś jakiś...”
„Szybciej, szybciej! Jak długo moŜna.... Nareszcie, domek, domeczek, moje ukochane
kosztowne dywany, moje kochane stereo i odtwarzacz DVD z nagrywarką... gdyby jeszcze zmienić
klamki na bardziej nowoczesne....”
- Cześć mamo. – rzuciła Alicja wchodząc do domu i jednocześnie kończąc rozmyślania. Była
dziwną dziewczyną, prawda? Ale cóŜ, taka się urodziła, pozostawała nadzieja, Ŝe coś uda się w niej
zmienić, Ŝe komuś się uda. Odgarnęła z twarzy nieznośny kosmyk lśniących, brązowych włosów
i weszła do kuchni, gdzie zazwyczaj siedziała mama. I tym razem teŜ tutaj siedziała, wypróŜniając
dość kosztowną zmywarkę.
- Dzień dobry kochanie. – uśmiechnęła się do córki nie przerywając pracy – Jak tam dzisiaj
w szkole?
- W szkole? W sumie nic ciekawego, ta gruba Majka znowu przyszła w tym swoim zielonym
szaliczku i prawie się poryczała, gdy jakiś chłopak szarpnął za niego na przerwie, Kinga zamknęła
się w łazience i nie chciała wyjść, więc nauczycielka wpisała jej naganę, a to wszystko dla tego, Ŝe
Marcin powiedział, Ŝe Luna kupuje w szmateksie, a ona przyznała mu rację.
- A czy Luna kupuje w szmateksie?
- Tak, robi to, pewno dlatego nie ma jeszcze chłopaka.
- PrzecieŜ ty teŜ nie masz chłopaka...
- ...bo Ŝaden na mnie nie zasługuje! – przerwała – Co na obiad?
Mama uśmiechnęła się delikatnie i odpowiedziała:
- Zamów pizzę.
- Fajnie, dzięki mamuś! – krzyknęła wstając i wybiegła z pomieszczenia. Na piętrze duŜego,
otynkowanego na Ŝółto domu znajdował się jej pokój, był duŜy i pełen elektronicznych zabawek,
w które wliczymy oczywiście plazmowy telewizor o ogromnym ekranie, komputer z równie
nowoczesnym monitorem, kino domowe i wieŜę z ogromnymi głośnikami. Na półce, pod białym
sufitem kończącym róŜowe ściany stał rząd drogich, markowych pluszaków, a obok, na wysokim
stojaku błyszczała, co najmniej setka kompaktów. Alicja rozłoŜyła się na łóŜku i pilotem włączyła
muzykę. „Lekcje się odpisze od Kaśki, pizzę zamówi siostra... nie, ona na pewno zamówi jakieś
świństwo, będę musiała zrobić to sama...”. Wstała i otworzyła drzwi, które wcześniej zamknęła
prostym ruchem ręki.
- Siostra, pizza! – krzyknęła na cały dom – Masz jakieś „ale”, to pisz podania...
- Bez owoców morza! – usłyszała z pokoju obok.
- Masz to jak w banku... – odpowiedziała i z powrotem zamknęła drzwi. Zamówiła pizzę
i czekała. Po pewnym czasie odezwał się melodyjny dzwonek do drzwi.
- Ja otworzę! – powiedziała głośno wybiegając z pokoju. Jak się spodziewała – dzwonił
dostawca pizzy, wpuściła go i przyglądnęła mu się dokładnie. Był cały mokry, bo na zewnątrz
szalała ulewa, ubrany w poszarpane jeansy i kolorowy fartuszek z napisem „Jesteśmy najlepsi, Pizza
Guestro”. Jego buty teŜ nie były jakieś nadzwyczajne, zwykłe tenisówki, jakie moŜna było kupić za
20 złotych. Uśmiechnęła się z politowaniem i odebrała z jego rąk pizzę. Nie wiedziała, czemu, ale
coś ją do niego ciągnęło. „MoŜe to przez te oczy...” – pomyślała. A oczy miał rzeczywiście
niesamowite – duŜe, głębokie... i taki niesamowity uśmiech na twarzy.
20
- Dwadzieścia dziewięć pięćdziesiąt. - powiedział przekazując jej pizzę. Głos miał miękki
i aksamitny. Swoją drogą miał nie więcej niŜ 16 lat.
- Proszę. – szepnęła wręczając mu trzydzieści pięć złotych – Reszta dla ciebie.
- Jej, dzięki! – ucieszył się i ignorując ironiczny uśmiech Alicji dodał – Jesteś od nas ze
szkoły, prawda? (dziewczyna przytaknęła obojętnie) Jestem nowy w tym mieście, nazywam się
Kuba - wyciągnął do niej rękę w powitalnym geście. – A ty...?
- Alka. - uśmiechnęła się nieco sztucznie. Chłopak spojrzał na zegarek.
- Ups... Musze wracać do pracy, zobaczymy się w szkole, jak dobrze pójdzie. Ładny masz
dom...
- Pracujesz w pizzerii?
- A, co nie widać? –zaśmiał się – Cześć! – krzyknął i wyszedł. Alka zamknęła za nim drzwi
i zaniosła pizzę do kuchni.
Podczas posiłku nie mogła przestać o nim myśleć. „Czy to moŜliwe... Czy to on.... Czy
właśnie jego...?” – myślała – „Nie miał markowych ciuchów, a jednak to właśnie na niego zwróciła
uwagę. Dlaczego? Jest taki miły... I juŜ pracuje... W taki deszcz biegać z pizzą! Widocznie musi
zarabiać, by pomagać rodzicom. A moŜe on nie ma rodziców? Ciekawe, gdzie mieszka?”. Zaczynał
ją coraz bardziej intrygować. Pragnęła go bliŜej poznać, choć wciąŜ sama przed sobą nie chciała się
do tego przyznać.
- Co jest Alka, wpadł ci w oko, przyznaj się. –
zaŜartowała siostra. Była rok młodsza od Alicji i nosiła
imię Baśka. Ubrana równie kosztownie i z podobnymi
poglądami na świat.
- śartujesz!? Widziałaś jak był ubrany!? JuŜ
wolę Pawła z mojej klasy... – skłamała. Sama nawet nie
wiedziała, czy to, aby na pewno było kłamstwo. „Nie
ma czegoś takiego jak miłość od pierwszego
wejrzenia.” - przekonywała się w duchu. A strzała
Kupidyna utkwiła głęboko w jej sercu.
Zjadły pizzę drocząc się jak to siostry, później
grały w Scrable, słuchały muzyki i robiły wszystko to,
czym mogą zajmować się dwie dziewczyny, gdy nie
mają nic do roboty. Następnego dnia Alicja szła do
szkoły z nieco większym zainteresowaniem niŜ
zazwyczaj. Nie poznawała sama siebie, nie ciekawiło ją juŜ jaki szalik ubierze Majka, o co poryczy
się Kinga i w co ubierze się Luna, czekała tylko na Kubę. Mówił, Ŝe spotkają się w szkole; i odniosła
wraŜenie, jakby ją polubił...
„Nie!” – wahała się – „Nie moŜesz się z nim zadawać, co pomyślą o tobie koleŜanki? O tak, juŜ
widzę pogardliwe uśmiechy Klaudii i tej jej siostry... Ale z drugiej strony... Mimo tego, Ŝe ubrany
niedbale, jest jakiś taki... doroślejszy, taki inny, niŜ chłopcy, których dotychczas znałam... I taki
miły...”.
Autobus. Wlecze się, wlecze... Jeden z jego przystanków znajdował się tuŜ obok miejskiego
parku, a w parku... Alicja nie mogła uwierzyć, no, bo niby, kto normalny idzie do szkoły piechotą?
A jednak... To był on – chłopak od pizzy, Kuba. Bez namysłu wyskoczyła z autobusu z trudem
omijając kałuŜę i pobiegła w jego stronę.
- Kuba! – krzyknęła, a on obrócił się, nawet nie był zaskoczony, tylko uśmiechnął się
i zaczekał aŜ go dogoni.
- Zastanawiałem się czy cię spotkam – powiedział. – Do której chodzisz klasy? MoŜe trafiłem
do tej samej?
- 2b. – powiedziała.
- Tak? To świetnie, jestem z tobą w klasie! – ucieszył się. – Powiedz, jacy oni są...?
Alka zastanowiła się chwilę.
- Naprawdę świetni – powiedziała. Tak, miłość zmienia ludzi.
Izabela Sieprawska 2a
21
DZIEN
SPORTU
1 czerwca - ta data jest znana kaŜdemu z nas. Jest to
nasze święto – Dzień Dziecka. W naszej szkole tradycyjnie z tej
okazji organizowany jest Dzień Sportu. W sobotę 2 czerwca od
rana odbywały się róŜne zawody i zabawy na boisku szkolnym
oraz sali gimnastycznej. Pogoda nie była wymarzona, ale na
szczęście zdąŜyliśmy ze wszystkimi konkurencjami przed
deszczem.
SKOK W DAL:
Dziewczęta: Chłopcy:
1 miejsce – Aneta Szkołuda - 3,90 m 1 miejsce – Marek Czarnecki - 5,20 m
2 miejsce – Monika Nowak - 3,90 m 2 miejsce – Mateusz Sioło - 5,10 m
3 miejsce Roksana Nitarska - 3,70 m 3 miejsce – Szymon Wadowski - 5,10 m
PRZECIĄGANIE LINY:
Na poziomie klas pierwszych 1 miejsce zajęła klasa - Kl. I B
Na poziomie klas drugich 1 miejsce zajęła klasa - Kl. II F
Na poziomie klas trzecich 1 miejsce zajęła klasa - Kl. III B
22
„Najsilniejszą” klasą szkoły została - Kl. III B
TENIS ZIEMNY:
Dziewczęta:
1 miejsce – Zuzanna Turecka - Kl. I B
Chłopcy:
1 miejsce – Marcin Silski - Kl. III D
2 miejsce – Damian Paluch - Kl. I C
TENIS STOŁOWY:
Chłopcy:
1 miejsce – Michał Kasperkiewicz - Kl. I C
KONKURENCJE SIŁOWE:
Dziewczęta (konkurencja siłowa):
TOR PRZESZKÓD:
1 miejsce – Kl. I A
2 miejsce – Kl. I D
3 miejsce – Kl. II E
Najlepszy czas w pokonaniu toru przeszkód
uzyskał Szymon Wadowski z Kl. II A
Na zakończenie Dnia Sportu
wszystkim zwycięzcom zostały wręczone
przez Dyrekcję Szkoły nagrody w postaci
dyplomów, słodyczy i nagród rzeczowych.
23
Nastolatki na wakacjach czyli
nasi nauczyciele w młodości
Choć niektórym z Was cięŜko to sobie wyobrazić nasi
nauczyciele teŜ byli nastolatkami! Pomysł opublikowania zdjęć
z okresu ich młodości padł bardzo spontanicznie i choć wielu
obiecało nam swoje fotografie, połowa z nich mimo, Ŝe zanurzyła
się w wirze wspomnień nie udostępniła nam Ŝadnego swojego
zdjęcia.
Nauczyciele! Tak jak my chodzili do szkoły, uczyli się,
spotykali z przyjaciółmi, mieli obowiązki, cieszyli się, lub smucili,
a jak spędzali wakacje dowiedzcie się sami.
Paulina Lampa
24
Całe Ŝycie chodziłam po
górach, najpierw jako harcerka,
potem na studiach, na których
jeszcze trenowałam wioślarstwo.
Niedawno nauczyłam się jeździć
na rolkach – kapitalna rzecz!
Uwielbiam grać w szachy
i rozwiązywać wszelkie zagadki
logiczne.
Na zdjęciu mam 20 lat
i właśnie spędzam wakacje
po zaliczeniu egzaminów
z pierwszego roku studiów.
Z grupą przyjaciół łazimy
z plecakami po Polsce, śpiąc
Nauczycielka angielskiego w stodołach na sianie (właśnie
Pani Marzanna........... z niej schodzę po drabinie)
i przecierając zapomniane szlaki. Na szczycie Sokolicy
Na drugim zdjęciu siedzę nad
przepaścią (nie zalecam).
„Uwielbiałam łazikować po
górach, szczególnie po
Sudetach, miło wspominam
obozy wędrowne
Pani Barbara Suder w Karkonoszach, rozbijanie
pod... tajemniczym pomnikiem namiotów codziennie
w innym miejscu. Lubiłam
jeździć na rowerze. Miłość
do wędrówek i przyrody
pozostała mi na całe Ŝycie.” Nasza polonistka
tuŜ po maturze
25
„JuŜ nie noszę sukienek,
nie śpiewam ładnych piosenek..”
Buntuj się pozytywnie
Jeśli myślisz, Ŝe „pocisk” puszczony w stronę „tej jędzy wychowawczyni” jest
buntem, to grubo się mylisz. Oczywiście, juŜ widzę tę twoją głupią minę, widzę satysfakcję
na twojej twarzy i kolegów, którzy siedzą obok ciebie idiotycznie powielając kaŜdy Twój
gest. Widzę zupełny brak asertywności ze strony twojej klasy i to jak bardzo czujesz się
dumny z siebie. Na przerwie wszyscy Twoi znajomi dowiedzą się o tym, jaki byłeś odwaŜny,
bo przecieŜ nie pozwolisz sobie, aby nie opowiedzieć o tym kaŜdej napotkanej osobie.
Więc, czym jest bunt? - spytasz się. W tym wypadku, jest to poskromienie instynktu,
uwolnienie się od pójścia na łatwiznę. Jeśli uwaŜasz, Ŝe dorośli są głupi, zacznij rozwijać
samego siebie, pokaŜ im swoje talenty i będąc kiedyś na ich miejscu udowodnij samym
sobą, Ŝe wcale tak nie jest. Bo buntem nie jest gadanina, bierne patrzenie w telewizor
i krytykowanie polityków. Buntem jest działanie, wprowadzanie zmian, pokazywanie swoją
postawą, Ŝe moŜna coś zmienić.
Śmieję się z Ciebie, nawet, jeśli tylko siedziałeś w tej klasie. Bo będąc obojętnym,
pokazujesz tylko, jaki jesteś słaby. Proszę Cię, pozwól sobie na odrobinę szaleństwa
i następnym razem wyśmiej ode mnie swojego kolegę. Nawet, jeśli będziesz wtedy sam
i nie będziesz miał sprzymierzeńców, będziesz mógł być z siebie bardzo dumny.
Pozdrowienia z XXLO
Ania Kubicz czyli dawna redaktorka tej gazetki
26
Ostatnie szaleństwa trzecioklasistów!
Czwartkowy komers wszyscy uwaŜają za bardzo udany, atmosfera była gorąca (dosłownie!)
i wesoła. Zaczęło się jak zawsze uroczystym polonezem, a skończyło szaleńczymi tańcami uczniów
i nauczycieli w rytmie disco i techno. Wystrojone w
szpilki dziewczyny szybko się przekonały, Ŝe nie są to
odpowiednie buty do wywijania na parkiecie, stąd
najmodniejszy był styl „na bosaka”. Wyśmienita zabawa
trwała do późna, a potem oczywiście wspólne sprzątanie.