You are on page 1of 180

Teodor Tomasz Je

DACHIJSZCZ
Konwersja: Nexto Digital Services

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment


penej wersji caej publikacji.
Aby przeczyta ten tytu w penej wersji kliknij tutaj.
Niniejsza publikacja moe by kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wycznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na ktrym mona
naby niniejszy tytu w penej wersji. Zabronione s
jakiekolwiek zmiany w zawartoci publikacji bez pisemnej
zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania si jej
od-sprzeday, zgodnie z regulaminem serwisu.
Pena wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
internetowym Nexto.pl.

Spis treci
CZ PIERWSZA
ROZDZIA PIERWSZY
ROZDZIA DRUGI

DACHIJSZCZYZNA
Je Teodor Tomasz

CZ PIERWSZA
ROZDZIA PIERWSZY
SPAJA
Osobliwa po ogoszeniu traktatu sistowskiego
(1791) nastaa dla Serbii chwila. Po wojnie
nastpi spokj, nie upragniony i nie podany,
ktry jednak zadowolni ludno w stopniu najwyszym.
Serbowie,
pomagajc
wojskom
cesarsko-niemieckim, bili si o zmian panowania: przej pragnli pod wadanie niemieckie.
Pragnieniu temu nie stao si zado, mimo to

5/178

zadowolnienie zapanowao, a to z powodu zmiany


zupenej, jaka zasza w rzdach tureckich. Turcy
zagodnieli do niepoznania, zagodnieli tak dalece,
e agodno ich w zdumienie wprawiaa, bya
bowiem nienaturaln. Powrcili do posiadania
prowincyj nie w charakterze zwycizcw, ktrych
by tryumfy do wspaniaomylnoci usposabiay;
przeciwnie, pobici byli i upokorzeni, powinni wic
byli poszukiwa na rai satysfakcji w zemcie, majc do takowej powd dostateczny w tej
okolicznoci, e cesarsko-niemieckie wojska
zwycistwa . swoje, w czci znacznej, zawdziczay spdziaaniu mieszkacw. Nie mcili si
jednak. Owszem, w obchodzeniu si ich z ludnoci miejscow zdawao si, jakby przebaczenia
szukali za krzywdy dawniejsze, jakich si wzgldem niej dopuszczali. ...Majtki jaczarom zabrano na skarb, a ich samych wygnano z kraju...
W administracji, w sdownictwie, w sposobie pobierania podatkw zaprowadzone zostay, zmiany
na korzy rajw, uregulowano stosunek rajw do
spajw, ograniczajc wadz i prerogatywy tych
ostatnich. Amnestionowano bez wyjtku wszystkich, co jako ochotnicy w niemieckich suyli szeregach, i amnestii dotrzymano. Bezpieczestwo
osb i majtkw weszo w ycie. Kraj odetchn,
zakwitn i wzi si do rolnictwa i handlu. Lud

6/178

bogosawi sutana, ktremu przez wdziczno


dawa ten sam tytu, pod jakim zna z pieni
Duszana i Lazara: mianowa go carem serbskim;
namiestnika za jego, hadi-Mustaf, przezwa
srbska majka (matka serbska) opowiada autor pewien. Osobliwa powtarzamy nastaa
dla Serbii chwila!...
No!... no!...
powiada czowiek w
czarnym zawoju, odziany wedle przepisw, ktre
zakazyway
chrzecijanom
uywa
kolorw
jaskrawych i sukna cienkiego, do czowieka, ktry
mia na gowie zawj z szala biaego, w drobne
paski, z cienkiej wenianej tkaniny, a na sobie
spodnie szerokie, zielone, jedwabiem suto wyszywane, dolman tego koloru, odzie spodni jedwabn i zwierzchni futrzan i ktremu zza pasa
sterczay na brzuchu gownie bogato w inkrustacje
ozdobionych pistoletw i rkoje kindaa, wyrobiona gadko z koci soniowej.
Czowiek w zawoju czarnym by to mody, niady brunet, z brod ogolon, szczupy, wzrostem
niewielki, w wyrazie fizjonomii posiadajcy ruchliwo, znamionujc inteligencj Czowiek w zawoju kaszmirowym by to starzec, o ktrym jednak
powiada nie mona byo: wiekiem pochylony. O
wie ku pnym wiadczyy tylko: duga, biaa, do
pasa sigajca broda i gste biae brwi, niby os-

7/178

trzeszki, na oczy nasunite. Twarz za jego, w tej


czci, co spod zarostu widzie si dawaa, i budowa ciaa znamionoway zdrowie czerstwe, si
msk i krzepko.
Siedzieli jeden obok drugiego na czerdaku,
z ktrego widok obejmowa okolic malownicz.
Doem pyna rzeka, poyskujca szklist
powierzchni. Przed rzek i za rzek grunt w
pagrki pogarbiony dopiera do siniejcych w dali
gr i tworzy perspektyw wdzikw pen. Na
krajobraz skaday si wszystkie pierwiastki
wysoko cenione przez znawcw piknoci natury:
i gry, i wody, i lasy, i urwiska, i skay sterczce,
i w kocu, z boku nieco, miasta, miasta tureckie,
tonce w puszyste} zieleni sadw, upstrzone barwnoci domw, najeone ostrzami minaretw,
przetykane bukietami cyprysw, owiane cisz
tajemnic i obwiedzione murem biaym.
Siedzieli jeden obok drugiego na dywanie,
majc nogi, na sposb wschodni, pod siebie
popodginane. Dywan przykryty by kobiercem
nieco przepowiaym. Poduszki obleczone w
nawczki kolorowe. Na pododze mata z rogoy
tkana. Na kolanach spoczyway u nich cybuchy
dugie z wini pachnicej, opierajce si lulkami o
podstawki krge, mosine, na macie pooone,
w celu zabezpieczenia tej ostatniej przeciwko wg

8/178

om i odpadkom arzcych si wkien tytoniu,


cienko krajanego i dym wonny wydajcego. Grne
koce cybuchw, w bursztyny pikne przyozdobione, brali oni kiedy niekiedy do ust, dmuchali
w nie i nastpnie nacigali dymu gb pen,
ktrego nie wyrzucali przed siebie, sposobem fajkarzy europejskich, lecz pozwalali mu swobodnie
z ust wydobywa si samemu i otacza oblicza
oboczkami biaawymi. Lubowali si dymem i zaprawd mieli czym. Subtelny zapach onego
sprawia rozkosz, ktra opisa si nie da. Na
rkach u jednego i drugiego zawieszone byy
race, rd ziaren ktrych spostrzega si
dawaa malutka, hermetycznie zamknita, bombiasta, z czarnego krysztau flaszeczka, zawierajca
w sobie kropel kilka olejku ranego. Kropla jedna
olejku tego tak ma warto, co rwnajcy si jej
objtoci brylant.
No!.. rzek czowiek w czarnym turbanie,
nadajc oczom wyraz taki, jakby si dziwi lub
niedowierza. Rzeczy dziwne i nadzwyczajne...
Ani dziwne, ani nadzwyczajne... odpar
starzec. Dziwnymi i nadzwyczajnymi wydawa
si musz tobie... Nie czytae Koranu..
Effendim... odpowiedzia czowiek w
czarnym turbanie tonem, w ktrym brzmiao
przyznawanie si do upoledzenia niejakiego.

9/178

Tak napisano... zabra gos starzec.


Nie twoja to ani niczyja wina, lecz wola Aacha...
Jednym pozwala rodzi si w wierze prawdziwej,
drugim w faszywej, i to w tym celu, aeby prawowierni bez usugi nie pozostali... I napisano jest,
e niewierny pisma si uczy ani Koranu czyta
nie bdzie: nic przeto dziwnego, e dziwisz si
temu, co dziwnym nie jest, i masz za nadzwyczajne to, w czym nadzwyczajnoci najmniejszej nie
ma...
Odpocz, pocign dymu z cybucha i towarzyszowi w oczy spojrza. W oczach tego ostatniego nie wida byo, aeby go sowa powysze
przekona miay. Starzec wic zacz znw:
Zauwaye zapewne, jak muzumanin obchodzi si z koniem, zauwaye, jak traktuje on
stworzenie wszelakie, co mu suy: dlaczegoby
inaczej obchodzi si mia, czemu by inaczej
traktowa... czowieka?... Muzumanie i chrzecijanie jestemy przecie adamlar (ludzie)...
Prawda twoja, effendim... odpar
czowiek w czarnym turbanie. Muzumanin
agodnie si obchodzi i z koniem, i stworzeniem
wszelakim, co mu suy, psa nawet traktuje
miosiernie... Prawda, e chrzecijanie i muzumanie ludmi jestemy.. Ale...

10/178

Tu si zaci, jakby si nad tym, co powiedzie


zamierza, namyla.
Mw bez namysu... rzek starzec.
Powiadaj otwarcie, co ci na sercu ley... Chciaem przypomnie przeszo...
Kto temu winien?... Komu to naleao miarkowa si: panu czy sudze?;.. Posuchaj noty
mnie... Ty w wiecie bywa i duo widzia: widzia
ty gdzie, aeby pan sudze ulega?.... Przeszo
przeto caa, wszystko to, co si za ojcw i praojcw naszych dziao, o to jedno zawadza, e si raja upokorzy naleycie nie chciaa...
Ach!... odezwa si chrzecijanin tonem
protekcji.
A hajducy?... zapyta Turek. Trzeba by
sprawiedliwym... Gdyby muzumanin w kadym
do ziemi przed nim pochylajcym si rai nie podejrzywa ochotnika, gotowego w lasy skoczy,
posta pokorn w junack zmieni i oowiem mu
w oczy plun, to by on kadego do serca przycisn... Koran mu to nakazuje... Co si wic dziao w
przeszoci, dziao si wedle praw, ktrego ludzie
nie wymylili...
Moe.... rzek po chwili namysu raja
postpowaa sobie wedug prawa swego... O tym

11/178

nie wiem, pisma waszego nie znam i ksig


waszych nie czytaem...
W ksigach naszych napisano, e wadza
wszelka od Boga idzie... wtrci czowiek w
czarnym, zawoju.
Turek wpatrzy si mu w oczy wzrokiem w
mylach czytajcym i zapyta: Napisano?...
Napisano... odpar zapytany stanowczo. I nie
ma, jaka mianowicie?...
Wszelka..., kada... jakakolwiek...
Widzisz wic, ksigi nawet wasze
potwierdzaj sowa moje... To napisano wanie
dla rai... To zatem, na co si ona skary sama na
siebie cigna... Narzeka niesusznie... Dziao si
wedle prawa...
I dlatego podchwyci czowiek w
czarnym turbanie. dziwi mnie, effendim, e si
dzi dzieje inaczej...
I dzi dzieje si, jak naley... Gdy konia
ujedam, dobieram do niego sposobw rnych:
raz go w elazo bior, drugi raz gaskam, a mi
pod. rk pjdzie... Rozumiesz?...
Ewet, effendim...
Turek pocign dymu z cybucha, otoczy nim
oblicze swoje; zadymiy mu si broda i wsy i w

12/178

tym otoczeniu oboczystym pozosta przez chwil


w milczeniu. Chwila ta przecigna si czasu
kawa spory. Zdaje si, e rozmawiajcy, znuy
wszy si sw zamian, uczynili zwrot w siebie i
pogryli si w mylach wasnych. Nasta moment
ciszy uroczystej. Tylko tyto zaskwiercza niekiedy
w lulce. Tylko od czasu do czasu zaopotay skrzyda przelatujcej mimo czerdaku synogarlicy,
uciekajcej w ogrd i odzywajcej si spoza ciemnozielonych krzakw bukszpanu: chuchru...
chuchru... jakby gos ludzki przedrzenia chciaa.
W kocu milczenie przerwa Turek:
Ty mnie znasz?...
Znam ciebie, Mehmed-beju...
Wiesz, e pomidzy spajami wielu Jestem
jeden z tych, co z raj umiaem radzi sobie?...
Wiem... Wiem nawet o tym, o czym nie
wiesz ty...
E?.. odezwa si Turek tonem ironicznego
zdziwinia. O czyme to na przykad?...
O tym, e gowa twoja suya mato razy
dziesi za cel dla puszki hajduckiej i cao wysza
dlatego tylko, e twoja... I ty, i synowie twoi
jestecie u rai w poszanowaniu...
Turek brwiami ruszy i czoo zmarszczy, w
kocu rk machn od niechcenia, jakby

13/178

powiedzie chcia, e wiadomo ta obchodzi go


niewiele.
Wiesz wic, e jestem u rai w poszanowaniu... Dlatego chciabym, aeby raja miaa haber
(wiadomo) o tym, comy mwili... Ty pomidzy
twoimi uchodzisz za czowieka...
Tu si w czoo palcem stukn i stukniciem
tym frazesu dokoczy.
Bo ta, com mwi, nie mwiem z siebie...
cign. Czekaem umylnie na powrt twj z
Becza (Wiednia), chciaem si umylnie rozmwi
z tob pierwszym... Doda w kocu: Gdyby tu
na miejscu moim sam padyszach siedzia, nie
powiedziaby czego innego... Pu pomidzy raj
haber: niech si od hajductwa odwraca, niech ze
spajami trzyma, niech pokory przestrzega... Niech
si szanuje!...
Przy wyrazie ostatnim, wymwionym z przyciskiem znaczcym, podnis do gry palec, jakby
za pomoc gestu tego chcia wyrazowi
wymwionemu nada znaczenie tym wiksze.
Zrozumienie rozmowy powyszej wymaga
opisu stanu, w jakim znalaza si Serbia po wojnie
pokojem sistowskim zakoczonej.
Mahmed-bej by spaja (spahisem, jak
niegdy u nas pisano). Spajowie przypominaj

14/178

nieco panw feudalnych. Sutan ziemi zdobyt


rozdziela pomidzy wiernych, w rodzaju lenna, i ci
obowizani byli za to do suby wojennej kosztem
wasnym. Nadania te miay charakter dzierawny,
bd wieczysty, bd te doywotni. Udziay
nosiy nazw timare. Spaja nie trudni si gospodark sam osobicie, nie mieszka nawet na pozostajcym w posiadaniu jego uczstku. Gospodark trudni si raja i dawa mu dziesicin, tak z
dobytku rolnego jako te z trzody i stadniny. Spaja
nie posiada wadzy adnej, ani rzdzi, ani sdzi,
nie mia nawet prawa nie dozwoli sielakowi przesiedlenia si z jednego spaiyku do drugiego.
Rzdy i sdy spoczyway w rku wadz przez
sutana ad hoc mianowanych, koncentrujc si w
rkach paszy, rezydujcego w Biaogrodzie (Belgrad, po serbsku Beograd) i wyraajc si w jednym gwnym kierunku: w kierunku finansowym.
Raja
ponosi
ciar
cay
utrzymywania
padyszacha ogniskujcego w osobie swojej ide
pastwow, ktra, w ten sposb pojta, stawaa
si polipem, yjcym kosztem narodw podbitych.
Nie dajc w zamian nic, braa wszystko, co jej do
ycia potrzebne byo, wychodzc z tej zasady, w
Koranie zapisanej, e raja wzbraniajcy si paci
sutanowi daniny zasuguje na mier lub niewol.
Polip w przedstawia si pod postaci urzdw:

15/178

administracyjnego, poborczego i sdowego. Pierwszy i drugi zleway si w jedno, trzeci sprawowao duchowiestwo, zostajce pod wadz
gwn Szeik-ul-Islama, ktry ze swego ramienia
naznacza sdziw po paszalikach (mua), od tych
za zaleeli sdziowie obwodowi (kady). Przy
kadym zasiada mianowany przez pasz musselim, wykonawca wyrokw sdowych. W praktyce
ten ostatni sdzi, wyroki ferowa i takowe egzekwowa, tak e faktycznie pasza, bdcy w osobie
jednej administratorem, poborc gwnym i
naczelnikiem siy zbrojnej, posiada wadz
cakowit.
Jako naczelnik siy zbrojnej mia pasza pod
sob ca ludno muzumask, uorganizowan
wojskowo.
Waciwie
organizacja
caa
otomaskiego pastwa wojskow bya, co tumaczy sprysto, jakiej ono w swoim czasie
dowody zoyo. W organizacji tej atoli wyodrbniay si dwie instytucje: wyej wymienieni spaje,
utrzymywani z dziesiciny tych w pastwie
tureckim, wedug wiadectwa Etona (Survey of
the turkish empire, 1798), liczyo si okoo
132.000 dusz, i jaczary, w liczbie 150.000, opacani ze skarbu publicznego a stanowicy wojsko
stae i zarazem korporacj, zbliajc si stron
religijn do zakonw wojennych, takich jak krzya-

16/178

cy, kawalerowie mieczowi eta, stron polityczn


do pretorianw rzymskich.
Nie bd si rozpisywa o rzeczy powszechnie
wiadomej, o znaczeniu, do jakiego jaczarowie
doszli, i o wpywie, jaki wywierali. W Stambule
trzymali oni w zalenoci od siebie sutana, na
prowincji paszw, z wyjtkiem tych, co jak Alipasza w Janinie lub jak Paswan-Oglu w Widdyniu
zajli wzgldem sutana stanowisko niezalene,
oparte na sile ornej, z miejscowych lub
zacinych ywiow wytworzonej w Janinie z
Albaczykw, w Widdyniu z Arnautw. aden z
paszw biaogrodzkich nie poszed za tym przykadem. Nie pozostao wic im, jak obchodzi si z
jaczarami jak najagodniej i coraz to nowe pretensje ich usuwa za pomoc coraz to nowych
ustpstw i prerogatyw na ich korzy. W ten
sposb jaczarom dosta si diumriuk dochody
z ce od handlu tak przewozowego jak
wywozowego, zewntrznego i wewntrznego.
Zobaczmy, do jakich nastpstw ustpstwa te
doprowadziy?
Rai trzymay sitrzy pijawki: wadza rzdowa,
spaje i jaczary. Pierwszym paciporiez, dawadaninw na turze, dawaszarwarki, kwatery, podwody i kuliuk; drugim pacidziesicin; trzecim
opacasize wszystkiego, co prodokowa i co kon-

17/178

sumowa, co za najgorsza, pozostawa pod ich


cis, dokuczliw i nieustajc kontrol, wykonywan w sposb bezwzgldny, brutalny i taki, co
to nie przypuszcza, aeby w stosunku rajw do
jaczarw istniao co, na co by ci ostatni
pozwala sobie nie mogli. Pozwalali sobie na
wszystko, mieszali si do rzdw i sdw, do
poboru podatkw, danin i dziesicin. Wchodzili w
atrybucje i wadzy rzdowej, i spajw. Z tego
wynikao, e spaje, urzdnicy Wysokiej Porty i raje
mieli w jaczarach wroga splnego, ktry
dokucza najbardziej rajom, mniej troch spajom,
a najmniej urzdnikom, niemniej przeto jednak
wiza ich przeciwko sobie w pewien rodzaj
przymierza naturalnego i racjonalnego, posiadajcego warunki umoliwiajce czynne w danej
chwili, przeciwko splnemu nieprzyjacielowi wystpienie.
Jaczary stanowili skadow cz organizmu
pastwowego otomaskiego. Byo to ze, e tak
powiemy, przyrodzone. Wojna atoli tureckoniemiecka nawoaa na Serbi inn jeszcze plag,
przypadkow. Niemcy formowali z mieszkacw
oddziay ochotnicze, tak zwanych frajkurw,
wielce im pomocnych. Turcy, w celu zneutralizowania takowych, formowali oddziay kirdalich.
Do tamtych sza md poczuwajca w piersiach

18/178

wity ogie mioci otaczbiny, do tych zbieranina


najohydniejsza, rabusie z Turcji caej, muzumanie rnej porody i chrzecijanie rozmaitych
obrzdkw, nie majcy na widoku adnego celu
politycznego ani religijnego, jeno placzk,
(rabunek).
Pomylny dla wojsk niemieckich obrt wojny
wymit z kraju, wraz z armi tureck, jaczarw
i kirdalich. Niemcy zajmowali kraj. Kiedy za po
podpisaniu pokoju przyszo do tego, e takowy na
powrt Turkom oddawali, wrczali obwody, miasta i twierdze wadzom cywilnym i posiedzicielom
regularnym, jakimi byli administracyjni i sdowi
urzdnicy i spaje. Jaczarw ani kirdalich nie byo
przy tym. Zamierzali powrci pniej. Ruszyli i
znaleli drzwi przed nosem zamknite. Wadze
tureckie znalazy si wzgldem nich energicznie.
Naprzeciw jadcemu ze Stambuu, na wielkorzdc do Biaogrodu paszy spaje i raje wysay do
Niszu deputacje, celem powitania go uroczycie
na granicy. Wysali deputacj i jacary. Aga DeliAchmet, wdz ich naczelny, wielkiej uywajcy
popularnoci, wyjecha osobicie. Pasza AbuBekir, kaza go uj i ci. Przed wojn ten sam
Deli-Achmet jawnie i publicznie wymordowa pitnastu na raz spajw i uszo mu to bezkarnie.

19/178

Krok ten Abu-Bekira paszy przyjtym zosta


w Serbii z radoci wielk. Ludno widziaa w
nim rkojmi sprawiedliwoci i agodnoci.
Jaczarowie ani kirdali wraca nie mieli. Pierwsi
korporacyjnym sposobem szukali opieki i pomocy
u
Paswan-Oglu,
paszy
Widdynia;
drudzy
rozproszyli
si
kupkami
po
prowincjach
przylegych, cz pogarna si do paszaliku widdyskiego za jaczarami, cz wsikna w
Boni i w paszalik skadarski. W Serbii, w charakterze przedstawicielstwa organicznej spjni pastwa otomaskiego, pozostali urzdnicy i spaje.
Tak stay rzeczy w chwili, w ktrej na teatrze
powieciowego
opowiadania
naszego
wyprowadzilimy na scen rozmawiajcych ze
sob dwch ludzi: muzumanina-spaj, Mehmedbeja i chrzecijanina. Nie powiadamy jeszcze, kto
to by chrzecijanki w. Pokae si to w cigu
opowiadania. Tu za pozostaje nam jeszcze rzec
swko o Serbach, aeby rozmow zrozumie
dokadnie.
Serbowie z uniesieniem przyjli zmian w systemie rzdzenia nimi zasz. Porwnanie z systemem dawniejszym cakowicie na korzy ich
wypadao. Lecz byo to porwnanie jedyne i ostatnie?
Tu sk.

20/178

Byo to porwnanie, ktre si najpierwsze nastrczao i w pierwszej chwili zadowalnlao. Sam


skad jednak spoecznoci, jaki si urobi po wojnie
i przez wojn, nie dopuszcza, aeby zadowolnienie trwa dugo miao, to jest. aeby si porwnania inne z czasem nie nasuny. Duo Serbw
suyo w szeregach wojskowych; niejeden odznaczy si; w niejednym obudzia si ambicja, zaspokojon by nie mogca w powrocie do stanu
poddaczego, w ogle obudzio si poczucie
samoistnoci narodowej, obudzio si poczucie
potrzeby ubezpieczenia samoistnoci swej rkojmiami na przyszo. Nasuway, si wic same
przez si porwnania stanu obecnego do stanw
cile nie okrelonych, nie zawierajce w sobie
atoli warunkw zgody z obecnym. Cigo
usiowa wyzwolenia si z jarzma tureckiego,
przedsibranych na miejscu i poza granicami kraju, musiaa na koniec wyraz swj znale. Wysuga
o ojczyzn musiaa o nagrod si upomnie. Serbowie nie na to krwi ofiarn w pokoleniu kadym,
hojnie szafowali, aeby przyj i uzna zagodniae panowanie tureckie.
Przyjli je i uznali w pierwszej chwili. W przyjciu ich jednak i uznaniu byo co, co budzio obawy
o przyszo.

21/178

Dlatego to Mehmed-bej w rozmowie, ktr


przytoczylimy powyej, taki nacisk na pokor
kad, tak mocno nastawa! na to, aeby raja
szanowaa si.
A hajducy!... powiada.
Hajductwo przed wojn miao znaczenie
protestacji przeciwko uciskowi, jaki wwczas
panowa. Ucisk usta, wic i hajductwo usta
powinno. Czy ustao?...
Jeeli godzi si nazw opinii publicznej mianowa usposobienie umysw objawiajce si
zgodnie i samodzielnie w danym jakim momencie i przy danych okolicznociach, bez spudziau
sztucznych owych sposobw, ktrymi prasa rozporzdzaj to opinia publiczna w Serbii po wojnie
turecko-niemieckiej owiadczaa si wyranie
przeciwko hajductwu. I dawniej wprawdzie nie
trzymaa ona strony onego, jakby si zdawa
mogo, wedle poda sdzc. Wadze tureckie
pocigay do odpowiedzialnoci surowej gminy,
na terytorium kitrych hajducka sprawka miejsce
miaa. Sielacy przeto lkali si hajductwa i sprzyjali mu wzgldnie, to znaczy o tyle, o ile takowe
dziaao z dala od granic okrelajcych obszar
przez gmin ich zajmowany. Z daleka wygldao
ono inaczej, z bliska inaczej. Po wojnie atoli, ostatniej w wieku XVIII, przestali mu sprzyja i z bliska,

22/178

i z daleka, upatrujc w nim powd, ktry by mg


popsu w modus vivendi, jaki si urobi pomidzy
ludnoci muzumask i ludnoci chrzecijask i zadowalnia t ostatni jak najzupeniej.
A hajducy!... rzek starzec.
Czowiek w czarnym zawoju brwi podnis,
oczami ypn, gow lekko skin i w cybuch
powoli dmucha pocz.
W chwili tej na czerdak, zrzuciwszy pantofle u
wnicia, Wszed czowiek w sile wieku. Wyraenie:
w sile wieku stosowao si do niego literalnie,
by bowiem zbudowany tak, e caa postawa jego
si wyraaa. Plecy szerokie, piersi wydatne, kark
gruby, muskuy jakby z okrtowych, smo napojonych powrozw uplecione, wzrok surowy, wsy
obwise, strj turecki. Przypatrzywszy si mu pilnie, postrzega si dawao podobiestwo rysw
pomidzy nim a starcem. Wszed, wsiad na dywanie i, posiedziawszy chwilk w milczeniu,
pozdrowi starca muzumanina i gocia jego
chrzecijanina.
Starzec,
oddawszy
pozdrowieniem
za
pozdrowienie, oczy zamkn i brod doni
pogadzi.

23/178

Wkrtce przyby drugi podobny siy wyobraziciel. Usiad, pomilcza przez chwil i pozdrowienie
obecnym zoy.
Po drugim przyby trzeci, po' trzecim czwarty,
po czwartym pity. Wszyscy oni wygldali jakby
jak to powiadaj na jedno kopyto. Chop w
chopa, a kady z osobna niby db. W wyrazie
oglnym twarzy ich zachodzio podobiestwo
rodzinne uderzajce, pomimo e rysami rnili si
jeden od drugiego. Rnili si jeszcze i wiekiem.
Najstarszy wyglda na lat czterdzieci pi, najmodszy o lat siedem, osiem modziej. Rnica ta
wszake nie rzucaa si w oczy od razu. Aeby j
pozna, trzeba si byo dobrze przypatrywa; na
pierwszy za rzut oka wydawao si, jakby piciu
tych siaczw byy to jednolatki z gniazda jednego.
Wzrostem jednacy prawie, budow ciaa jednacy zupenie, przedstawiali oni, w ywym niejako
obrazie, narodow serbsk legend o Jugowiczu i
dziesiciu synach jego. Tylko e Jugowiczw byo
dziesiciu, tych za tylko piciu piciu braci
rodzonych, synw Mehmed-beja, z jednego ojca i
z jednej matki. Std to pochodzio podobiestwo
rodzinne pomidzy nimi i pomidzy nimi a
starcem.
Pietrze, hej! Pietrze!... odezwa si ten
ostatni po dugim milczeniu patrzaj no na nich...

24/178

Rzutem brody ukaza na szereg siedzcych


synw. Czowiek w czarnym turbanie okiem po
nich powid.
Widzisz ty ich?
Widz, effendim... odrzek zapytany
gosem, w ktrym brzmia akcent pokory.
Przypatrz no si im dobrze... Takich jak oni,
choby zbem zachwyci, to nie z atwoci by
ugryz, a chociaby i ugryz, to duo by w Sawie
wody upyno, nimby ich zjad... H?...
Prawda twoja, effendim...
Wiedze, e padyszach ma takich jak lici
na drzewie, jak gwiazd na niebie, jak piasku w
morzu...
I podnoszc gos stopniowo jakby pod wpywem zapau, ktry mu powoli w piersi rs, doda
z moc:
Oni i ja, jak nas widzisz,. gotowimy za
padyszacha krew do ostatniej wytoczy kropli;
niech tylko na nas skinie... Oni i ja, jak nas widzisz,
jestemy padyszacha poddani wierni...
A ja nie?... zapyta czowiek w czarnym
turbanie. I ja, effendim, jestem padyszacha
poddanym...

25/178

Starzec rk podnis, umiechn si ironicznie nieco i palcem w powietrzu pokiwa.


Ne, effendim?... zapyta czowiek w
czarnym turbanie, powtrnie nadajc zapytaniu
akcent uczucia obraonego.
No, no... Niech tak bdzie... Ja jednak trzech
par nie dabym za poddastwo twoje, Pietrze...
Nijczyn (czemu)?...
Czemu?... Dlatego, e ty bywalec, ocierae si o ludzi,, pezewenkw, co si spod
panowania padyszachw wyamali... Bywae w
Beczu, bywae Aach wie nie gdzie jeszcze... To
do ciebie przylgn musiao niejedno, za co by ci
wypadao na pal wsadzi...
Czowiek w czarnym turbanie spojrza spode
ba na starca i powid po synach jego wzrokiem
takim, jakby sprawdzi chcia po ich minach, azali
ostatnie Mehmed-beja sowa nie zawieraj w sobie pogrki mogcej si w rzeczywisto zmieni.
Nie wyczyta w nich jednak nic podobnego.
Starzec prawi dalej:
Ale to nic... Co tam masz w duszy, to niech
przy tobie zostanie... Gwna rzecz w tym, e
nie Serb, e Bugar... W Bugarii naleaoby ci
na pal wsadzi; w Serbii przydatnym by moesz
pomidzy stronami i sam na tym. skorzysta

26/178

niemao... Trgowac, ty nowce wypatrujesz i tobie


potrzebnymi s spokj i zgoda... Gdyby nie to, nie
gadabym z tob...
Bugar westchn i milcza.
A co zapyta starzec tonem
wewntrznego zadowolnienia czy nie powiedziaem ci tego, do czego si przed nikim nie przyznajesz?...
Czowiek w czarnym turbanie ramionami cisn.
Nie przejrzaem ci na wskro?..
Sen bilir, effendim... Starzec oczy zamkn,
gow od czasu do czasu kiwa, na obliczu
umiech mu igra.
O!... odezwa si w kocu gono, ale
tak, jakby sam do siebie mwi niech raja nie
panoszy si tym, e: or nosia, czetami chodzia
i kaug przeciwko nam prowadzia... Szwaba nie
taki skory, aeby na zawoanie jej pieszy, a bez
Szwaby nie poradzi ona nic... Niech wic raczej
siedzi cicho, jak trawa pod wiatrem, i w pokor si
uda...
To ona to wanie robi... wtrci Bugar.

27/178

Dzi... podchwyci Turek. Tak... Niechby to jednak byo i dzi, i jutro, i zawsze, bo na
Aacha!...
Tu starzec brwi gronie zmarszczy i zacinit
w kuak pi pokaza.
Sze atw (ogierw), niby sze sokow,
przy obie moim obrok je i tylko sioda na nie
woy, wsi i na majdan wyjecha... A na nas
szeciu niech wychodzi rajw sze razy po sto...
Powiedze, powiedz, Pietrze, co ode mnie sysza
i co u mnie widzia; niech bdzie mir i we to sobie na rozum, e tobie z tym bdzie dobrze... Nowcami dep nabijesz, a tobie tego tylko i potrzeba... W zamieszkach za i nowcw nie dostaniesz,
i gow z karku straci moesz... Rozumiesz?...
Zapytanie ostatnie zada przykadajc sobie palec
do czoa i nastpnie groc nim, jakby przez to
powiedzie chcia: mieje rozum!... Taka bya konkluzja. Do konkluzji tej zmierzaa rozmowa caa, .
sprowadzona umylnie przez starego Turka, ktry
pomimo e nie zajmowa stanowiska urzdowego,
posiada jednak gos w naradach urzdowych i
szacunek powszechny. Szanowali go i muzumanie, i chrzecijanie dla powagi, jaka od starca
tego bia, a oraz i dla rzetelnoci, jaka go odznaczaa. I w Serbii w czasach owych, jak wszdzie
i zawsze, istniay idealne jakie dawne czasy,

28/178

w ktrych lepiej byo tak pod wzgldem bytu


samego jako te pod wzgldem ludzi. Ow
Mehmed-bej by czasw owych przedstawicielem
ywym mem, co nie lubi sw na wiatr rzuca, co posiada dukatw jak wie niosa
zasieki pene, co nie pdzi ywota w rozkoszach
haremowych, wzorem spwyznawcw swoich, co
na koniec by jednym w szeciu osobach, przez co
imponowa ludziom nie tylko powag, rozumem,
bogactwem i rzetelnoci, ale oraz i si fizyczn,
potg ramienia majc znaczenie wielkie w
krainie na wp dzikiej, w oczach ludnoci, ktrej
za pokarm duchowy suyy podania do rapsodw
homerowskich podobne. Doda jeszcze potrzeba i
to, e Mehmed-bej by z rasy Sowianinem czystej krwi. Protoplasta jego jaki, wastelin zapewne,
dla zachowania stanowiska spoecznego pod
panowaniem obcym, poturczy si. To ju nie razio. Zreszt sam on poturczecem nie by i
odpowiada nie mg za sabo praojca swego,
nad ktr wiekw cztery przemino (bitwa na
Kosowym Polu miaa miejsce w roku 1389).
Stanowisko jego rd spoeczestwa, pod wpywem tureckich rzdw sformowanego, ustalio si
i uprawnio, i nikomu ani przez myl nie przechodzio bra Mehmed-bejowi za ze, e on, Serb
z krwi i koci, chwali Boga nie w cerkwi, ale w

29/178

damii, wyznawa proroka, szepta strofy z Koranu,


poci w Ramazan, wici Bajram i... obchodzi
uroczystoci chrzecijaskie. To ostatnie czynio
go swojakiem w oczach rai. Urzd by obcy,
jaczarowie byli obcy, spaje jednak za obcych si
nie uwaali. Odrniali si tylko od tumw przywilejami, bdcymi nie czym innym jeno
potwierdzeniem, z modyfikacjami pewnymi, tych
przywilejw,
jakie
posiadali
za
czasw
niepodlegoci serbskiej.

ROZDZIA DRUGI
W PODRY
Wraz ze socem wschodzcym, ktre,
wytaczajc si powoli spoza gr, zocio pagrki,
wynurzyo si z doliny, w gbi ktrej pynie jeden
z prawobrzenych przytokw Sawy, trzech
jedcw. Dwaj z. nich jechali jeden obok
drugiego, trzeci trzyma si za nimi w oddaleniu
krokw kilkudziesiciu. Jechali, stpem na koniach
jak zwykle w podry, objuczonych. Pakunki z tyu
i z przodu do siode przytroczone sigay im do
pasw prawie, bisagi zwisay poniej kolan: pierwsze skaday si z pocieli i zwierzchniej odziey,

30/178

drugie napenione byy bielizn, sprztami i


jadem. Konie porody tureckiej, mierzyny silne i
lekkie, szy do swobodnie, pomimo e im ciko
by musiao, bo to i sioda co wayy, i jede
nie naleeli do najlepszych. Rynsztunek adn si
nie odznacza szczeglnoci. Sioda byy to kulbaki proste z przystosowanymi z bal szafirowej
czaprakami, ktre w ksztacie pacht kwadratowych spaday koniom na tyy, okryway im boki
i wyrosty ogonw; uzdy z kutasami i mosinymi
blaszkami zdobiy im by; munsztuki ostre,
strzemiona szerokie i krtko uwizane: oto wszystko, co si w tym wzgldzie powiedzie da.
Z jedcw jeden by znajomy ju nam troch,
czowiek w czarnym turbanie; z dwoma drugimi
zabierzemy znajomo teraz wanie.
Znajomo ta, jak na ten raz, bdzie pobien: chodzi nam bowiem najprzd o zaoenie
ta pod obraz powieciowy, majcy si nastpnie
w dramat historyczny rozwin.
Jedce jeden od drugiego rnili si strojem.
Rnica ta znamionowaa rnic narodowoci.
Czowiek w czarnym turbanie, nazywany
Piotrem przez Mehmed-beja, by, jak wiemy, Bugarem. Ten, co obok niego jecha, wydawa sob
Serba. Z ubrania jego bio jakowe wyszukanie,

31/178

z prnoci graniczce. Na gowie nie mia. zawoju, ale fez czerwony z sutym jedwabnym kutasem, na grzbiet mu spadajcym. Na nim granatowa, jedwabiem szyta kurta z wylotami, granatowe, wyszywane szalwary i pas czerwony weniany, szeroko okoo bioder opasany. Spod kurty na
piersiach otwartej wyglda kaftanik w paski drobne, zza pasa sterczay pistolety i kinda. Po oru
sdzc, wzi by go naleao za Turka. Nie by to
Turek jednak.
Jedziec z tyu si trzymajcy ubrany by
cakiem biao, z wyjtkiem zatuszczonego feza,
ktrego barwa,. czerwona niegdy, zmienia si w
ciemnobrunatn, pasa, ktry by czarny, rzemienny, suto blaszkami nabijany, i obuwia zrudziaego.
Zreszt wszystko byo biae: i fustanela fadzista,
kibi mu na ksztat spdnicy okrywajca, i hunia
z sukna grubego, majca zamiast rkaww w
trjkt wycite naramienniki; i odzie spodnia.
Strj ten zdradza Arnaut.
Serb, Bugar i Arnauta odbywali podr razem.
Jechali stpem. Soce wschodzio i oblao ich
blaskiem. Snad wyruszyli z dnia witaniem, w
owietleniu bowiem pierwszych promieni lampy
dziennej ukazali si przysypani z lekka kurzaw,
wzbijan kopytami ich koni. Serb do soca
umiechn si, wyprostowa i westchn. Bugar,

32/178

ktry dotychczas zamylony w siodle siedzia,


umiechn si take, i odezwa z akcentem zapytania:
Hm?...
Serb spojrza na towarzysza z ukosa, z
wyrazem takim, jakby oczekiwa na przemwienie
wyraniejsze nieco anieli nic nie mwice
mruknicie. Ten atoli jecha dalej w milczeniu,
ktre snad Serbowi do gustu nie przypado, przerwa je bowiem po chwili.
Mrukne i mnie si zdawao... rzek.
C ci si zdawao?...
e chcesz co powiedzie...
W rzeczy samej miaem ten zamiar, ale...
Ale co?...
Miaem si ciebie o co zapyta...
Czemue nie zapyta?...
Bo znalazem na zapytanie odpowied, nim
usta otworzyem... Chciaem si dowiedzie,
dlaczego westchn... Westchne, bo ci soce
przygrzao, nieprawda?...
Tak jest... rzek Serb.
Zrobio ci si mio po chodzie porankowym,
co do koci przej...

33/178

Zaprawd, tak...
Ot, widzisz, nie byo o co pyta...
Byo jednak dlaczego podchwyci Serb
przerwa milczenie, panujce pomidzy nami od
dwch blisko sahatw (godzin), jeeli nie wicej...
Na sowa te Bugar wyj zza pasa krge,
spore,, o spaszczonych brzegach pudo, majce
kko srebrne, przez ktre przewleczony mocny, z
jedwabiu ukrcony sznurek przez szyj mu przechodzi. Pudeko to, skr z wierzchu oklejone,
mona by na pierwszy rzut oka wzi za naczynie
do przechowywania wiktuaw podrnych lub te
za pokrowiec mieszczcy w sobie klejnoty albo
co podobnego. Objto onego trudnym czynia
przypuszczenie, aeby to mia by zegarek kieszonkowy. Nie by on wic, cile mwic, kieszonkowym. adna kiesze w odziey ludzkiej nie
mogaby pomieci go w sobie. Miejsce na niego
znajdowao si za pasem, skd jedziec wydoby
go, otworzy, popatrzy i rzek:
Od dwch i p....
I nie zamkn natychmiast. Zdj pokrowiec
zwierzchni i wsun go sobie w zanadrze. Zegarek
ukaza si z cyferblatem na widoku, znajdujcym
si pod ochron szkieka grubego i wypukego.
Jedziec otworzy nastpnie pokrowiec drugi,

34/178

ktry zawiesi sobie na palcu grubym, otworzy


nastpnie pokrowiec trzeci, czwarty i pity dwa
przedostatnie byy blaszane, ostatni szyldkretowy
i z kadym uczyni to samo. Spod obson tych
wynurzy si wreszcie srebrny, bombiasty zegarek, majcy ksztat i rozmiary duej cebuli.
Chodzio o nakrcenie onego. Operacja odbya si
pomylnie. Kluczyk, w dziurk woony i ostronie
obracany, wydawa skrzypienie, ktre na chwilk
zadominowao nad ttentem kopyt koskich. Serb
przypatrywa si temu z ciekawoci i gdy Bugar
skada pocz pokrowce w porzdku odwrotnym
temu, z jakim je zdejmowa, zapyta: Co ciebie
ten sahat kosztuje?...
Czterdzieci i pi dukatw....
Bre, bre!... I za tasze pienidze nie
dostanie?...
Dostanie, ale nie samca... Samice pac si
taniej...
Odpowied ta wydaa si Serbowi tak racjonaln, e dalszych zapyta tyczcych si wartoci
zegarkw nie dawa. Westchn tylko i rzek:
O! jake pragnbym mie sahat!...
Na go?... odpar towarzysz. Soce
znaczy godziny na niebie w dzie, a w nocy
wypiewuj je koguty... Ja co innego: w fachu

35/178

moim handlowym, gdy w miecie jestem i mam w


dniu jednym trzydzieci, a nieraz i wicej do zaatwienia interesw, musz si rachowa nie tylko
z godzinami, ale i z minutami... ale ty!
O! bardzo bym pragn sahat mie!...
Chyba na to, aeby si nim przed Milic
chwali... Oj,. Mioszu!... Mioszu!...
Serb, jak to powiadaj, w sedno sowami tymi
trafion by. Rumieniec wyskoczy mu na policzki,
postrada niejako rwnowag kontenansu i dla
odzyskania takowej w siodle si poprawi, odchrzknwszy gono.
Daj temu jednak pokj... mwi Bugar
dalej. Krwi sobie napsujesz i nic nie wskrasz,
pki stary yje... A jeeli poyje lat jakich trzydzieci, to diewojka, pomimo e lepotica taka, w
dziewiczym stanie postarze bdzie musiaa...
Wariat!... doda w kocu i rk machn.
Serb w milczeniu uwag towarzysza suchaj i
zdaje si racj mu przyznawa, bo nawet ramionami cisn.
Zanotujemy sobie uwagi te w pamici przydadz si nam one pniej a tymczasem towarzyszmy podrnym naszym.
Jechali jak to powiadaj z zakadem, po
gospodarsku, nie przypieszajc ani zwalniajc

36/178

kroku. Konie szy wci stpem ranym i rwnym,


prychajc niekiedy, co dobrym znakiem i dobr
byo wrb. Znak odnosi si do zdrowia
koskiego, wrba do przyjcia, jakie jedcw u
kresu podry oczekiwao kresu, ktry bliskim
nader by si nie zdawa. Kierunek drogi szed ku
poudniowi, pomidzy dwa soca, wschodzce
i zachodzce, ku grom widniejcym w dali,
ktrych grzbiet lini krzyw na pogodnym malowa si niebie, a blisko ich znamionowaa
fizjonomia kraju, przedstawiajca cechy okolicy
podgrskiej, pogarbionej, poamanej, trzymajcej
rodek pomidzy krajem grzystym a paskim.
Droga wia si po wikszej czci kosogrami.
Pozr kraju by dziki. Uprawnej roli kawaek
zdarza si rzadko, pomimo, e spoza zaomw
wzgrz wznosiy si. nierzadko dymy wiadczce
o obecnoci osad ludzkich i sysze si daway
szczekania psw, pianie kogutw lub porykiwanie
byda, zdradzajce ludno rolnictwem zajt.
Kultura wszake jeeli jaka bya, nie wystawiaa
si na widok publiczny. Droga sza rd pl,
ktrych rka ludzka nie dotykaa, zarosych krzakami i traw, lasem lub chwastami, i tylko w
rwnych mniej wicej odlegociach spotykae na
niej wiadectwo ludzkiej obecnoci i troskliwoci o
wygod wasn pod postaci, studni murowanych,

37/178

zwanych z turecka czesme. Budowla ich bya


prawie jednakowa: ciana kamienna, w cianie
rurki elazne, z ktrych woda rzucaa si w b
kamienny; na rodkowym, , wmurowanym w
cian kamieniu nieczytelny dla chrzecijan napis
turecki. Obok, drzew kilka rozoystych, dajcych
cie i chd w upay, a obok drzew kamie lub pieniek, sucy do wsiadania na ko. Studnie te byy
to tureckie gospody karczemki traktowe, praktyczne letni zwaszcza por; kiedy wdrowiec nie
mia potrzeby szukania schronienia przed czym
innym tylko przed promieniami soca. Praktyczno ich zaleaa gwnie na nieobecnoci napojw rozgrzewajcych. O! czemu nie utrzymaa si
ona na zawsze jako zabytek tureckiego jarzma!...
czemu si nie przechowaa po hanach, co obok
studzien stany, strugami wina i raki trysny i
karty dla rozrywki podrnych rozoyy!
W czasach atoli, w ktrych znajomi nasi podr odbywali, hanw po traktach nie byo
jeszcze. Przejedao si przestrzenie wielkie bez
spotkania ladu ludzkiej siedziby. Droga prowadzia od miasteczka do miasteczka rd pl dzikich
i pustych, a kto nie mg lub nie chcia na nocleg
miejski zdy, zbacza musia w prawo lub w
lewo i szuka wsi po ustroniach. Ludno miast i
miasteczek skadaa si przewanie z Turkw. Cud-

38/178

zoziemiec przeto podrujcy po Serbii naraa


si na ten sam bd, ktremu obecnie ulegaj
cudzoziemcy w ziemiach sowiaskich przez
Prusakw posiadanych: jak tam spotykaj Niemcw, samych po traktach gwnych i miastach,
tak tu spotykali Turkw samych. Pokazuje si std,
e sztuk prezentowania kraju Niemcy od Turkw
przejli.
Podrni nasi okoo smej rano do pierwszej
dotarli czesmy.
Halt... odezwa si Bugar wesoo jak
Szwaby powiadaj... Zatrzymamy si, zaksimy i
lule zapuszymy...
Nie potrzebowali koniom cugli ciga
same si zatrzymay. Pozsiadali, kady podjezdka
swego sam napoi i torb mu z obrokiem na bie
zawiesi; kady od sioda odpi kilimek i na murawie rozesa; kady z bisagw zawinitko
wydoby i na kilimku swoim usiad; po czym
zestawione razem i otworzone zawinitka wykazay zapasy podrne, skadajce si z baraniny
pieczonej, sera, cebuli, papryki, soli i chleba,
rozoonych bd na rcznikach, bd te na miseczkach drewnianych i na liciach kapucianych.
rd jad pojawiy si pkata czutra i smuka z
dug
szyjk
flaszka
napenion
pynem
tawym.

39/178

No, da jediemo, da pijemo i da sie weselimo... rzek Bugar, wzi flaszk do rki,
podnis j do gry, spojrza na pyn w niej zawarty do soca, oko jedno przymruajc, do ust
szyjk przyoy gul, gul, gul ykn haust jeden, splun, flaszklekko wstrzsn i Arnaucie j
poda.
Arnauta spojrza na podane sobie szklane
naczynie wzrokiem takim, jakby do trunku wstrt
czu.
Co?... zapyta Bugar czy mylisz, e
prorok liwowicy zakaza?...
Jeeli zakaza, to nie mnie... Ja sobie z proroka tu prorokowi w matk zaaja robi tyle,
co pies z koci ogryzionej...
Z kog ty sobie co robisz?
Co prawda, z nikogo... odpar od niechcenia. Do liwowicy za si krzywi, bo rad bym j
pokn ze stakem razem, a tu nie mona... Trzeba cho kropel kilka zostawi momkowi temu.
Tu rzutem gowy na Serba wskaza.
Pij, pij, ile zmoesz, i na nikogo si nie ogldaj... rzek Bugar.

40/178

Arnauta nie kaza siebie dwa razy prosi.


Flaszk przechyli, goln raz, drugi, trzeci i pynu
poowa mniejsza w niej pozostaa.
A!... z przyciskiem gardowym zawoa.
Sodka jak mid, a gorca jak ogie...
I po piersiach si doni pogadzi.
Musiae si niemao podobnej opi, jake z
kirdalimi chodzi?... .
Majka niegowa!... gdzie tam!... Ludziom si
zdaje, e kirdali w winie i raki si kpali... Nieraz
si godem przymierao i najczciej si wod
pragnienie gasio... Oho! nie taka raja gupia jak
si zdaje... Bywao, do wsi wpadamy, wie pusta,
ani ywej duszy, ani marnej kokoszy... Psy si
nawet pochoway... Zabieramy siognia wykrzesai ze czterech kocw takowy podoy, atu
zza pota: paf!... opalia puszka jedna, tam druga,
dalej trzecia, ten i w z konia sizwin, reszta w
nogi na czczo... E!...
Rk machn i po jedzenie sign.
To ty dlatego snad odstae od nich...
A dla czeg innego!... Mao nie sto razy
zbieraem si kirdalich porzuci i do frajkurwprzysta, ale nimem si zebra, to i kauga si
skoczya... Czemu on liwowicy nie pije?...

41/178

Zapytanie ostatnie odnosio si do Serba,


ktrego poprzednio momkiem by nazwa, Momek
znaczy chopak dosownie. Nazwa ta naleaa si
Mioszowi susznie, z. powodu modych lat, ktre
mu si na obliczu i na postaci maloway. Postaci
smuky by jak topola, mimo e budowa ciaa
wyraaa msk si; na twarzy mszya mu si
barwa modziecza, niby na pdojrzaym liwy
owocu, pomimo ciemnego, zawiesistego wsa, co
mu warg zwierzchni okrywa i pozr rycerski
obliczu jego nadawa.
Ech!... odpowiedzia Bugar tonem na
poy artobliwym. liwowica to ogie, a jemu
ognia nie -potrzeba: ogie pali mu si w piersi,
podoony bia rk diewojki-lepoticy... To
nieszczcie cae!... Diewojka maa jeszcze, a ju
po wiecie synie... Hej, ha!... Jakem by w Serajewie raz ostatni, p roku temu, Kulin-kapetan
mnie o ni rozpytywa...
Kulin-kapetan?... rzek mody Serb
zwracajc na Bugara wzrok i marszczc brwi.
Tak, Boga mi, rozpytywa...
Skde on o niej wie?...
Skd?... hm... Zaklcie Radiwoja do wiadomoci jego doszo... A Kulin-kapetan to junak... i
sam z siebie, i z miecza...

42/178

Z miecza?... odezwali si tonem


ciekawego zdziwienia obydwa razem, Serb i Arnauta.
Tak, tak... odpowiedzia Bugar rozdzierajc papryk i w sl j maczajc. On si od
Sokoliczw wywodzi i po Sokoliczach dosta si mu
miecz, szeroki ot tak szeroko doni rozwart
pokaza a z nim zaklcie...
e kto miecz ten nosi, tego si kula nie
imi... podchwyci Arnauta, zniecierpliwiony
powolnoci opowiadania
Bugara, ktry gada jedzc.
A nie... nie to...
Gdyby to, natychmiast bym si do
bosaskiego ejaletu wybra i do Kulin-kapetana na
saisa wprosi...
No... i c?...
Ukradbym mu miecz i z mieczem uciek...
Uhu!... Musiaby pierwej okut elaznymi
sztabami skrzyni rozbi albo te zabra go ze
skrzyni, ktrej stu takich jak Uzun-Mirko z miejsca nie ruszy... Ty znasz przecie Uzun-Mirka?...
Ho!... odpar Arnauta. Ja z nim
barabar tu dwa palce ukaziciele od dwch rk

43/178

razem zoy, co oznaczao przyja upostaciowan zaprzysiglimy sobie pobratymstwo...


Ty i on?... mapa i niedwied?... cha, cha,
cha!...
Arnauta wzrostem may i szczupy a twarz
niepontny wielkousty, kurnosy, zyzooki i
kapouchy nadawa si do porwnania tego,
ktre samo przez si Bugarowi si nastrczyo i
wielce go mieszyo..
Cha, cha, cha!... mia si z. gb otwart, w ktrej wida byo papryk, misa kawa
i chleba ks, oczekujce na przeucie. Bodaj
ciebie z pobratymstwem twoim!.... Uzun-Mirko i
ty?... No, to si dobrali!....
Arnauty nie gniewa miech ten bynajmniej.
Ramionami ciska, gow kiwa, oczami ypa i
cebul zajada, biorc pateczek po pateczku i
maczajc kady w sl i w papryk czerwon, na
proszek start.
miech ten wszake niecierpliwi modego
Serba.
C to za zaklcie?... zapyta.
Zaklcie?... odpar Bugar, jakby nie
wiedzc, o co chodzi.
Tyczce si miecza Kulin-kapetana?...

44/178

A!... uhm... Zaklcie takie: pty panowania


tureckiego, pki z rki Sokolicza raja miecza tego
w boju nie wydrze.
Serbowi oczy si na te sowa zaiskrzyy.
Z Sokoliczw jeden cign Bugar dalej,
przerywajc sobie mow co chwila wkadaniem do
ust jada, palcami szarpanego z Sokoliczw jeden, lat temu... haj!... moe sto, moe dwiecie,
moe wicej?... by wielkim wezyrem w Stambule
grodzie... By to wielki czowiek i taki szczliwy,
e byle tylko co zamyli, to wnet si stao... Nie
smuci si te nigdy, tylko raz jeden... Raja si
pobunia (zbuntowaa)... Jak haber o tym do niego
dosza, wielki wezyr zrzuci z siebie wezyrski kopak, wezyrsk odzie, cisn od siebie precz
wezyrski buzdygan szczerozoty, w koszuli jednej
na ziemi usiad i za brod si garciami uchwyci...
I tak siedzia od. rana do wieczora, od wieczora
do drugiego rana, nie jad, nie spa, kawy nie pi,
luli nie puszy, o haremie, w ktrym niewolnic trzyma tyle, co dni w roku, od dnia kadego inna,
ani pomyla i Bg wie, jak dugo by tak przesiedzia, gdyby ni std, ni zowd nie zjawi si
przed nim derwisz w zawoju zielonym, z mieczem
pod pach... Wielki wezyr spojrza tylko na niego
i nic... Myla moe, e derwisz miecz z pochwy
wyjmie i eb. mu nim z karku strci... Ten jednak

45/178

w takie odezwa si sowa: Sokoliczu, nie smu


si na prno; oto masz miecz nie ludzk kuty
rk: pki miecza tego raja z rki Sokolicza w boju
nie wydrze, pty si ona spod tureckiego panowania nie wyamie, chociaby to w sto, w tysic po
mierci twojej lat... Takie sowa derwisz powiedzia, miecz wielkiemu wezyrowi na kolanach ostronie pooy i jak si zjawi, tak znik...
Bre, bre... odezwa si Arnauta, gow
kiwajc Serb z zajciem wielkim opowiadania
sucha.
I prawda... mwi Bugar. Ot, w czasie
kaugi ostatniej Szwaba zagarn by wszystko... i
wszystko Turkowi odda; raja przy oru czetami
pod sztandarami wasnymi chodzia... i znw pod
panowanie tureckie powrcia... Ile razy do Stambuu wiadomo przychodzia, e Szwaba nadmaga, tyle razy sutan pyta o miecz...
To wie sutan o zaklciu?:.. wtrci Arnauta.
No, a jake!... Jakeby mg nie wiedzie o
rzeczy takiej!... odpar Bugar. Jak si ta kauga rozpoczynaa. Kulin-kapetan by chopiciem
jeszcze,, wnet wic przysano ze Stambuu siedmiu najwikszych w carstwie caym junakw jemu
na stra przyboczn, niby krlewiczowi, uzbro-

46/178

jonych tak, e nie byo gdzie szpilk tkn, aeby


na or jaki nie natrafi, po siedem pistoletw, po
siedem jataganw, po siedem now, po siedem
puszek, po siedem...
Jake oni to wszystko nosili?... zagabnl
Arnauta.
Gdyby byli wzrostu twego, to nie mogliby
tyle ora nosi, ale e byli wzrostu pobratyma
twego, to miejsce na sobie znaleli...
Przywizywa sobie musieli or do kolan...
Przywizywali i do kolan, wkadali za
konierz, nosili go na gowach i mieli nakaz nie
rozcza si nigdy i nie rozbraja si nigdy...
Uzbrojeni jedli, uzbrojeni spali, a nie zasypiali
nigdy wszyscy na raz i dogldali Kulin-kapetana. a
bardziej miecza jego, jak renicy w gowie...
No, a dzi?...
Dzi ju stray nie ma... Kauga si
skoczya i Kulin-kapetan wyrs na junaka
takiego, e haj!...
I rozpytywa ciebie, Pietrze, o diewojk
Radiwoja?... zapyta Miosz.
Nie tylko rozpytywa, ale kaza mi, aebym
si od niego Radiwojowi pokoni i powiedzia, e
si w gocie do niego wybiera...

47/178

Kulin-kapetan!.. z mieczem?... zawoa


Serb.
Czy z mieczem, czy be miecza, tego nie
powiada... Ale chociaby z mieczem, to mylisz,
iby si on o niego ba?...
On nim eb bawoowi jak makwk cina... Junaka podobnego nie byo chyba, odkd soce
nad ziemi wieci...
Rzekszy sowa ostatnie, na soce spojrza,
nastpnie na dojadajce obrok konie oczy zwrci
i po czutr rk sign.
Napijmy si crwlenog winca i jedmy
dalej...
Da przykad, czutra z rk do rk posza
najduej zatrzymaa si w rkach Arnauty i
w chwil pniej podrni nasi na siodach znw
siedzieli. Znw si, jak poprzednio, uszykowali. Arnauta jecha z tyu, Serb i Bugar przodem. Ten
ostatni, rozgadawszy si na popasie, mia ochot
gada dalej, lecz znalaz tym razem w towarzyszu
swoim czowieka, co nierad by sucha. Na prno
od czasu do czaru pytaniami go zaczepia. Mody
Serb albo nie odpowiada wcale, albo odrzuca
odpowiedzi ucinkowe, nie nadajce si do podsycania rozmowy. Zadumany by i milczcy. Usposobienie jego oddziaao i na Bugara. I on w milcze-

48/178

niu si pogry. Z wymwionych wszake przez


niego frazesw i ucinkowych Serba odpowiedzi z
atwoci domyli si byo mona, e splny
cel podry nie czy znajomych naszych.
Bugar jecha nas Podrinie w interesach handlowych; Serb powraca do domin swego; Arnauta
dy w wiat za oczy. Spotkali si w Szabcu, pierwszemu i drugiemu droga w jednym i tym samym
wypadaa kierunku, trzeci si do nich przyczepi
w ten sposb stowarzyszyli si w podry. Mona
byo przypuszcza, e Arnaucie tskno si do
rodzinnych zrobio stron, ku ktrym zblia go
kierunek podry, idcy ku rdom rzeki. Driny.
Za grami, w ktrych rda te bij, Stara Serbia,
a tam dalej i Arnautyk. Przypuszczenie to atoli
samo przez: si upadao. On ani myla o stronach
rodzinnych.
Do domu Miosza nie mona byo, jadc
stpem, jednym dojecha dniem. Nocleg by
konieczny i podrni nasi mieli do wyboru dwa
sposoby noclegowania: albo na trakcie, przy jednej ze studni, pod konarami platanu, albo te we
wsi pierwszej lepszej, na boku pooonej. Wybrali
ten ostatni. Gdy soce ku zachodowi si miao,
wzili si w prawo, zjechali z traktu, godzin
przeszo podali krtymi droynami, schodzcymi si i rozchodzcymi w punktach rnych w

49/178

niespodziany sposb; zbdzi byo atwo; lecz


znajomo okolicy doprowadzia ich o soca zachodzie do podgrskiej osady, rozsypanej malowniczo nad potokiem. Nie bya to wie we waciwym tego wyrazu znaczeniu: nie byo w niej
bowiem tego pomieszka ludzkich skupienia, co
to oznacza splno gminn. Chaupy, oddalone
jedna od drugiej, stay osobno. Kada stanowia
cao oddzieln, z utrudnionym przystpem z
przodu, z uatwionym odwrotem z tyu. Zagrody
wszystkie prawie miay przed sob urwisty brzeg i
opieray si o las: aeby si do ktrej dosta, trzeba byo potok przeby i po stromej pochyoci do
gry si wspina. Po nocy przeprawa ta niepodobn prawie do uskutecznienia bya dla ludzi obcych.
Podrni nasi przybyli za dnia jeszcze i
minwszy chaup kilka, ktrych pozr nie by
obiecujcy, nawrcili do jednej, otoczonej
wysokim, nowym potem. Otwarte na cieaj wrota, zdawao si, jakby w gocin zapraszay. We
wrotach spotka ich gospodarz.
Dobro wiecze... pozdrowi go Bugar.
Dobro doszli... bya odpowied.
Prosimy si na musafiryk, gazdo, do
ciebie...

50/178

Prosimy, awlija (podwrze) otwarte...


Pozsiadali przed wrotami z koni i wnet zjawio
si trzech wieniakw, ktrzy je od nich' wzili
i odprowadza poczli, gazda do kuti goci
prowadzi i przed odagiem ich sadowi.
Skd Pan Bg prowadzi?... Z Szabca...
Ranocie si w drog pucili... Sowa te byy
niejako zagajeniem rozmowy, w ktrej
udzia, oprcz gospodarza i goci, brao
jeszcze i innych ludzi kilku, ktrzy take gospodarzami w tej chacie byli. Nazwa by ich jednak
naleao wicegospodarzami, stosujc si do poj
naszych. W rodzinach serbskich, po wsiach
zwaszcza, przechowuje si po dzi dzie stary
zwyczaj niedzielenia majtku i nieodczania si
od ogniska domowego. Ojciec oddaje z domu crki, ale synw zatrzymuje przy sobie. Synowie
eni si, zostaj ojcami i nie wynosz si spod
dachu ojcowskiego. Nieraz trzy pokolenia, pomnoone iloci gw mskich figurujcych w
drugim, mieci si w obrbie jednej chaupy,
utrzymujc splno pracy i mienia pod kierunkiem gowy rodu. A gdy gowa rodu schodzi ze
wiata tego, miejsce jej zajmuje brat najstarszy.
Nazywa si to: zadrug. Ow ci inni gospodarze, czyli te wicegospodarze, co obok siwego

51/178

gazdy przy odagu miejsca pozajmowali, byli to


czonkowie zadrugi.
C tam w Szabcu sycha?...
Chwaa Bogu, wszystko dobrze... A u was,
po sioach?...

Chwaa Bogu... odpowiedzia wieniak.


Dobrze?...
Lepiej by nie moe...
Czy to spaiyk?...
Spaiyk....

Czyj?...
Mehmed-beja...
nim to i przed kaug le by nie musiao...
Z nim... tak... odrzek wieniak ale i jemu, i nam, jadnej rai, le byo... Teraz za, Bogu
dzikowa, nastay czasy, o jakich si chrzecijanom ani nio... Ludziom si zdawao, e czasy
takie pod Szwaba tylko by by mogy, i cieszyli
si, jak Szwaba nadwada Turczyna...
Phi!... burkn Bugar i rk z oznak
przeczenia machn.
Ja nie wiem... Co ja, sielak, wiedzie mog...
tumaczy si gazda. Tak ludzie powiadali ufa-

52/178

jc w to, e i Szwaba chrzecijanin i e dawniej,


gdy kto na jego stron zbieg, to on zasania...
Zasania, to prawda, ale na to, eby ze
zbiegw mie wojnikw najlepszych i najwierniejszych... Co si za szwabskiego chrzecijastwa tyczy, to ono stokro gorsze anieli
tureckie
mahometastwo...
Mahometastwo
bowiem, rzecz wiadoma, inna wiara: czowiek wie,
czego si trzyma... chrzecijastwo za szwabskie niby to takie samo jak nasze, a jednak nie
takie samo, kiedy si na nie jak na tureck wiar
nawraca potrzeba... Lepiej wic, e si tak stao,
i serbska ziemia pod wadaniem tureckim pozostaa...
Boga mi, lepiej... powtrzyli chrem ojciec i synowie.
Potrzeba tylko, eby si raja szanowaa...
Turcy z ojcami i praojcami naszymi znali si i na
jednej ziemi yli...

Boga mi, tako jest...


Oni nam ju swojacy...
A tak...
Sutan raj poaowa...

53/178

O! niech mu Bg da krlestwo niebieskie!...


To prawy nasz car... Sam prota go inaczej nie
nazywa...
Rozmowa, przeplatana opowiadaniami i przytaczaniami faktw i anegdot, sucych do poparcia gwnej treci, oczya si wci pomidzy
gospodarzami a Bugarem. Miosz i Arnauta udziau w niej nie brali. Pierwszy duma, drugi drzema. A wniesiono asta, zastawiony misami z
jadem i uamkami wieego, bo kurzcego si
jeszcze oparem placka, w popiele upieczonego.
Mis rodkow zapeniaa gorca czorba,
poboczne fasola, potrawka misna, zwana jahne,
cebula pieczona, niezbdna przy kadym serbskim jedzeniu, papryka, ser, mietana, mid w
plastrach, sowem wszystko, czym chata bogat
bya, a co suyo za dowd gocinnoci, jaka si
w czasach owych w Serbii praktykowaa. Gocie
i gospodarze zasiedli do wieczerzy. Rozmowa
toczya si dalej, wci w treci tej samej. Bugar
zachwala tureckie panowanie; Serbowie nie
umieli znale wyrazw do dosadnych na ubogosawienie sutana, hadi-Mustafy i starego
Mehmed-beja.
ROZDZIA TRZECI
POSTRACH I NAUKA

54/178

Spucimy na chwil podrnikw naszych z


oka, wyprzedzajc ich na poudniowej pochyoci
Cerskich Gr, w duej wsi, przez okolicznych
mieszkacw tytuowanej warosz, co znaczy miasto. Niech bdzie wedle nich. W powieci nawet,
przychodzc z ni w goci do pobratymcw, nie
wprowadza si zwyczajw swoich, ale przyjmuje
si miejscowe: nakazuje to dobry ton i przyzwoito powszechnie w wiecie przyjta, a przez
jednych pono Anglikw niezbyt cile przestrzegana. Moglibymy wprawdzie rd Serbw naladowa synw Albionu i przybiera w ojczynie
Duszana, cara-Lazara, w. Sawy i krlewicza Marka ton i miny te same, jakie si przybieraj w
Stanach Zjednoczonych, w Kanadzie, w Australii,
na Przyldku Dobrej Nadziei, odwoujc si do historii, podajcej kraj nasz jako metropoli a Serbi
jako koloni. Historia w rzeczy samej za rk niby
wyprowadza Serbw z okolic podkarpackich,
wykazujc stosunek ich do nas. okrelajcy si
wyraeniem: ko z koci, krew z krwi. Dziao
si to jednak tak dawno, tak bardzo dawno, e...
dobrze o tym wiedzie, jako o fakcie ciekawym
i wanym pod wzgldami pewnymi, jako o danej
suy mogcej do objanienia w sposb analogiczny zagadnie niektrych dziejowych; nie mo-

55/178

na wszake z tego wyciga wnioskw upowaniajcych nas do ubierania si wobec pobratymcw


naszych w skr przodownikw rasy anglosaskiej.
Nie czymy tego. Uszanujmy urobione na miejscu,
pod wpywem okolicznoci odmiennych, zwyczaje
i nazwijmy Trstnic miastem, chociaby nie dlatego nawet, e j tak okoliczni sielacy nazywali, ale
dlatego, e posiadaa mehan, dugian i konak.
Mehana, po naszemu dom zajezdny, nie
stanowia ozdoby jej najpikniejszej. Mehandi
wola grosze zbiera anieli troszczy si o ozdobno budowli, ktra mu takowe cigaa. Nikt
mu tego za ze nie bra, z wyjtkiem podrnych,
zmuszonych nocowa w izbie gocinnej na goej
pryczy i gocinno krwi wasn opaca, o czym
wiadczyy ciany, noszce na sobie liczne lady
rk skrwawionych. Niech jednak nikt o nic zego
mehandija nie posdza. Bdc kasapdim, to jest
funkcje karczmarza czc w osobie swojej z
funkcjami rzenika, dopuszcza si on morderstw
czstych na owcach, baranach, jagnitach i koltach; zabija niekiedy nawet winki i prosita z
alem wielkim, jako chrzecijanin dobry; dopuci
si raz w yciu zabjstwa na krowie, co nog bya
zamaa; ale na sumieniu swoim nie mia ani jednego cielcia i ani jednego czowieka. lady krwi
pochodziy od pluskiew, ktre milionami mehan

56/178

zapeniay, kryjc si we dnie po szparach i szparkach wszystkich, a w nocy wystpujc jedn


wielk, gst kolumn, co niby obicie tapicerskie
od dou do gry ciany okrywaa. Podrni doniami je gnietli. Stad wizerunki wierne doni ludzkich z rozwartymi szeroko piciu palcami, krzyujc si i czc, mozajkoway barw krwi ciany izby gocinnej dokoa.
Dugiana, po naszemu sklep, miecia si w
jednej z chaup nie opodal od mehany pooonej i
wystpowaa na widok publiczny nie inaczej, jeno
na wyrane ktrego z mieszkacw Trstnicy danie i to doda potrzeba nie na kade i
nie na pierwsze zawoanie. Zawieraa ona w sobie
towary rne, bawatne, korzenne, elazne, rzemienne i galanteryjne. Perkale i chustki wzorzyste
leay obok wiekw i papuczi, przesike na
wskro woni zoon z woni pieprzu, gwodzikw
i cynamonu, zaprawionych ze swojej strony odorem myda. Ssiedztwo oliwek nie czynio wstrtu
jedwabnym i wenianym materiom. Wszystkiego
tego, rozumie si, byo tam po trosze, jakby na
prb, i w gatunkach, ktre o pierwszestwo pod
wzgldem doskonaoci poza Trstnic wspubiega by si nie mogy. Dlatego te moe dugiandi
trzyma sklep swj zawsze zamknitym. Do mu
byo, e wiedziano o nim. Kto zapotrzebowa

57/178

artykuu jakiego, udawa si do gospodarza, czyni


mu przedstawienie, czeka na rezolucj i gdy
takowa pomylnie wypada, uwaa si za udostojonego dowodem wzgldw szczeglnych.
Powiadano,
e interesa tego dugiandzija w kwitncym
znajdoway si stanie. By moe konkurencji nie
mia adnej, kapita wic, jaki w przedsibiorstwo
swoje woy, procentowa si mu musia naleycie.
Konak dom rzdowy w epoce powieci
naszej sta pustk. Za czasw jaczarskich przebywa w nim stale subasza z oddziaem zbrojnych
ludzi i zatrzymywali si tam objedajcy kraj
ustawicznie czituk-sahibije, rodzaj komisarzy,
wysyanych w celu poboru nalenoci od rajw.
Nie stao jaczarw, nie stao wic subaszw i
czituk-sahibijw; konak opustosza; ale Serbowie
zaj go nie mieli. Nie przyznawali si oni do
tego. Starszyzna miejscowa, z kmetem na czele,
gono mwia, jako nie ma nikakwoj brigi za
jeniczara, to znaczy, nie dba o tych, co narodu
ciemicami byli przed czasem niedawnym; pomimo to sprawy konaku nie poruszano; nikt jej nie
wytacza; skutkiem zgody milczcej budynek w
miecie najpokaniejszy uwaano za nieistniejcy
i pozwolono czasowi znca si nad nim. Czas te

58/178

obchodzi si z nim, jak przed laty jaczarowie obchodzili si z narodem serbskim obdziera go,
obdziera mu dach, ciany, okna, drzwi, rozwala
kominy, psu podogi. Wie krya, jakoby ostatni subasza skarb zakopa. Wymieniano miejsce
nawet. Nie byo w tym nic nieprawdopodobnego,
a to z tej przyczyny, i ucieczka Turkw odbya si
tak nagle, e jeeli mieli w posiadaniu pienidze
jakie, to zabra takowych ze sob nie mogli i
zostawi je gdzie musieli w ukryciu; ta sama jednak wie stawiaa diawoa (diaba) przy skarbie
owym na stray i odstraszaa od onego lud chrzecijaski.
. Konak si wali, dugiana nie rnia si
niczym od domw zwyczajnych, mehana wygldaa na zewntrz tak brudno jak i wewntrz: tak
tedy trzy budowle nadajce Trstnicy charakter miasta nadaway jej wprawdzie charakter ten, lecz
miastu zaszczytu nie przynosiy adnego.
Zaszczyt mu przynosiy dwie waciwoci: najprzd pooenie, nastpnie osiedlenie.
Pooenie byo dzieem natury. Trstnica rozrzucia si na poudniowym stoku Cerskiej Paniny,
nad przytokiem rzeczki Jadar, pyncej do Driny.
Gry osaniay j od pnocy osaniay cian
kamienn, popkan w rozpadliny i poaman w
wwozy, ktre kombinujc si rozmaicie z

59/178

porostem lasw bukowych i zielonymi draperiami


mchw, powojw,
wrzosw, dzikich r, ostw, dzikiego winogradu i krzewin rozmaitych, lubujcych si w
gruncie skalistym, tworzyy na wsze strony widoki
cudnie malownicze.
Widoki te wspieraa sztuka, pomimo e manifestowaa si nie inaczej jak w formach jak najbardziej do pierwotnych zblionych: w chatach i
ogrodach. Trstnica posiadaa wprawdzie cerkiew,
lecz ta nie wyodrbniaa si pod wzgldem architektonicznym. Nie ujmowao to nic piknoci
osadzie. Chaty i ogrody wypeniay wietnie obraz,
oprawiony w ramy natury urokw penej, suc
zarazem za wiadectwo wpyww dobroczynnych
rzdw agodnych. W krtkim przecigu lat
dziesiciu Trstnica podniosa si i dobrobytem w
oczy bijcym zakwita. Przylegoci jej okryy si
winnicami, pola zboem, ki bydem; lasy zapeniy trzody chlewne, ogrody drzewa rodzce
owoce najprzedniejsze i najdelikatniejsze: jabka,
gruszki, liwki, morele, brzoskwinie, migday,
granaty; pomieszkania za, z chat mizernych, jakimi byy za jaczarskich rzdw, pozmieniay si
w domy z czerdakami, wiadczce o zamonoci
mieszkacw. Domy te wp w sadach pochowane
i w nieadzie u stp gry rozrzucone; gry od

60/178

pnocy; rozlege widoki od poudnia; rd 'tego


szumicy kaskadami potok; nad tym niebo
lazurowe: wszystko to razem wzite tworzyo
cao, ktra pod wzgldem malowniczoci nie
ustpowaa w niczym burgom pooonym w Alpach lub w Apeninach i posiadajcym ruiny
kastelw rycerskich lub mury wity gotyckich.
Trstnica pikn bya bez wity i ruin: jedyna
bowiem ruina, po subaszach pozostaa, dziurawa
i odrapana, piknoci jej nie przyczyniaa bynajmniej, chyba pod tym wzgldem, e nadawaa
jej pewien akcent poetyczny. Akcent ten atoli nie
dziaa na zmys widzenia, nie wpywa na
wyobrani przez oczy, ale przez such. W konaku
diabe mieszka. Trzeba wic byo o tym wiedzie,
aeby interwencj siy nadprzyrodzonej spotgowa pikno przyrodzone. Diabe odegrywa rol
swoje szczegln w tej harmonii oglnej
doskonale.
A gdzie jest pierwiastek zego, tam musi by
i pierwiastek dobrego. Z duchem zym walczy dobry szkodnika neutralizuje opiekun. Stara to
wiara, rwnoczesna pierwocinom wkroczenia
myli ludzkiej w wiat metafizyczny. W konaku
mieszka diabe; w grach mieszkaa Wila: ten
wartowa przy skarbach tureckich i tuk si po
opuszczonym budynku, obra-

61/178

stajcym pokrzyw dokoa; ta czuwaa nad


Serbi i obecno swoje oznajmiaa okrzykami dziwnymi, ktre echa po wwozach i wertepach
roznosiy. Jak widzimy wic, atmosfera Trstnic
otaczajca nasika bya poetycznoci, dodajc
wdziku podgrskiej tej osadzie.
W jakim celu diabe wart trzyma przy skarbach tureckich?...
Pytanie to interesowao trstniczan w stopniu
jak najwyszym i kwestia wana, bo finansowa,
ktr ono zawierao w sobie, byaby rozstrzygnit nie raz i nie razy dziesi w sposb nader
prosty, przez odszukanie i wydobycie skarbu zakopanego, gdyby nie wzgld pewien.
A nu Turcy powrc!...
Nikt w to nie wierzy; nikt si tego nie
spodziewa: wzgldu atoli powyszego niesposb
byo z myli usun. Istnia on pod postaci przypuszczenia nieprawdopodobnego i przeszkadza w
przedsibraniu przeciwko diabu krokw stanowczych, o ktrych istnieniu posiadali trstniczanie
wiadomo zupen. A zreszt nie pieszyo si
im.
Skarb nie ucieknie: bezpieczniejszy on w
ziemi anieli w rkach ludzkich... powiadali.
Poczekajmy...

62/178

Czeka mogli, dobrze im si bowiem dziao,


wszystkim razem i kademu z osobna. Ziemia
rodzia, trzody si mnoyy, nowce do skrzy
pyny niby woda: nic wic nie naglio do
wydawania diabu wojny. Odkadali rzecz t do
chwili sposobniejszej i zawczasu mieli si z diaba, ktrego w pole wyprowadzi zamierzali.
Niech wart trzyma, o! niech trzyma... dla
Turczyna!...
Wyraz ostatni wymawiali z akcentem zoliwoci szyderskiej i nazywali diaba czior, co
znaczy, e mieli go za gupca wielkiego,
penicego sub z gry co do celu chybion.
Wydawao si mu, e pilnuje skarbu dla Turkw,
a on tymczasem pilnowa go dla Serbw. Tylko
wyraone powyej nieprawdopodobne przypuszczenie mieszao szyki nieco. Poniewa jednak
nieprawdopodobnym byo, nie psuo wic ani
spokoju, ani dobrego humoru mieszkacom Trstnicy, zadowolnionym w stopniu jak najwyszym tak
z pooenia swego jako te ze stanu, jaki podwczas w kraju panowa.
Pod wzgldem tym ostatnim jeden tylko Radiwoj wyjtek stanowi, on jeden niezadowolniony
by. On jeden w malkontenta si bawi. Czemu?

63/178

Na zapytanie ta nie byo dwch rnych


odpowiedzi. Wszyscy w gos jeden zgadzali si na
to, e:
Radiwoj niedorzeczno popeni... Wyrwa
si z zaklciem nie w por i cofn si nie moe...
Zapisowi diabu wystawionemu eb ukrci atwo;
ale co si tyczy zapisu, ktry czowiek Panu Bogu
daje... o!... z tym artowa nie mona... Radiwoj
zapa si samochcc i crze, dziecku jedynemu,
wiat zawiza...
Litowano si nad cr Radiwoja; litowano si
bardziej jeszcze nad Radiwojem samym i pdzono
czas w pomylnoci, w spokoju, w bezpieczestwie, w zadowolnieniu, w beztrosce. Do tego przyczyniao si wielce topograficzne Trstnicy pooenie. Leaa ona tak, e mona byo Serbi ca
wzdu i w poprzek zdepta a jej ani z daleka
nawet nie oglda. W grach zdarzaj si osobliwoci podobne. Trstnica zajmowaa kotlin ustronn, przystpn z jednej tylko strony, jedn jedyn
drog, idc przez urwiska i pen przesmykw
niebezpiecznych, przez ktre jazda wozem
niepodobn bya. Mona jeszcze byo dosta si
do niej i oyskiem potoku, biorc si od ujcia
onego w gr i przez gry spuszczajc si w trstnick dolin na zamanie karku; lecz sposoby te
komunikacyjne wymagay, w pierwszym razie,

64/178

dokadnej znajomoci cieek niewidzialnych, w


drugim razie, znajomoci cieek, poczonej z
odwag zuchwalstwu powinowat. oyskiem potoku uratowali si jaczary w czasie koczinej
krainy i dlatego to nie mogli kies z pienidzmi
zabra ze sob.
Pooenie takie przyczyniao si wielce jak
rzeklimy wyej do spokoju, bezpieczestwa,
zadowolnienia i beztroski mieszkacw Trstnicy.
Dawao im ono rkojmi jedne bardzo wan, chocia nie cakiem od wzgldw egoistycznych woln. Dawao im ono t pewno, e adna klska
publiczna dotkn nie moe ich najpierwszych,
spa na nich nie moe niespodzianie i bez przygotowania. Pod wzgldem tym nie mieli si czego
obawia. Zanimby nieprzyjaciel zebra si zboczy
do nich, mieliby czas przysposobi si na przyjcie jego.
W' rkojmi tej zawieraa si i rkojmia pomylnoci ich, niecakowicie jednak. Wiksz cz
onej stanowio pooenie topograficzne, osaniajce Trstnic w sposb mniej wicej taki,
w jaki ogrodnik osania inspekta od dziaania
chodw i niepogod. Wystawiona na poudnie, bya
ona niejako oraneri naturaln, w ktrej pod
goym niebem ro i dojrzewa by mogy pomaracze, cytryny, figi,' daktyle, banany nawet,

65/178

tak klimat tam by ciepy! Nie rosy jednak i nie


dojrzeway pomaracze, cytryny, figi, daktyle i banany dlatego tylko, e nikt nie pomyla o
sprowadzeniu takowych. Oliwek nawet tam nie
uprawiano, poprzestajc na jedynym stref poudniowych produkcie: na jedwabiu, ktry si w Trstnicy na podziw udawa. Jedwabniki hodoway si
same przez si prawie, zaprowadzone jak wie
niosa w czasach onych, w ktrych wici yli
pomidzy ludmi i nauczali ich sposobw rozmaitych uatwiania sobie pracy, na ktr rodzaj
czowieczy skazanym zosta przez Stwrc po
wygnaniu z raju Adama i Ewy Byy to wic czasy
bardzo dawne; nie wiedziano, kto pierwszy morwy
zasadzi, kto pierwszy gsienice mnoy, a jeno
uywano i korzystano hodowano jedwabniki i
snuto jedwab, ktry syn z cienkoci, delikatnoci i mocy wielkiej i stanowi gwne rdo pomylnoci mieszkacw. Jedwab przychodzi darmo
prawie; za jedwab wpyway nowce, ktre nie
wychodziy ani na zboe, ani na drzewo, ani na
wino, ani na nabia, ani na owoce, ani na mid:
wszystko to bowiem znajdowao si na miejscu.
Wic tylko po odzie, po tkaniny i po przedmioty
zbytkowne udawa si musiano do miast najbliszych, Szabca, Sokoa, onnicy, oddalonych
od dwunastu do pitnastu godzin jazdy.

66/178

Jak wszdzie jednak tak i w Trstnicy pomylno rozkadaa si nie w rwnej pomidzy obywatelami mierze. Jednym wiodo si lepiej, drugim
gorzej, a chocia nie byo mieszkaca, ktrego by
nazwa mona siromasznym, byli jednak ubosi i
bogatsi, byli bogaci i najbogatsi, by jeden najbogatszy.
W Trstnicy palcem pokazywano kuti zza
drzew ledwie widn i nie nader pozorn, w ktrej
mieszka najbogatszy w miasta obywatel, i
pokazujc umiechano si zoliwie nieco, nie
powiadajc od razu, ,jak si nazywa, jakby w
samym nazwisku jego zawieraa si osobliwo
jaka. Opisywano najprzd dostatki: pola ornego
tyle a tyle, pod lewadami tyle, pod winnicami tyle,
drzew morwowych zagon cay, ogrodowi miary nie
ma, byda, koni, owiec, winek moc ogromna,
pasieki pni sto, swiy (jedwabiu) na sprzeda
coroczn k mnstwo, raki i liwowica w piwnicy
beczkami starzeje si i mocy nabiera;
a co w domu naczy miedzianych! a jakie
tam porzdki! Gdy za kto ciekawy dopytywa si
o imi i nazwisko bogacza tego, odpowiadano od
niechcenia:
ena jedna... Kobieta.
Jake si zwie?...

67/178

Anka Stoicewiczka... wdowa...


W rzeczy samej, pomidzy mieszkacami Trstnicy pierwsze pod wzgldem zamonoci miejsce
zajmowaa kobieta, Anka Stoicewiczowa albo Stoicewiczka, albo jeszcze Stoicewiczica, wdowa, i
zajmowaa miejsce to dziki zaradnoci i zapobiegliwoci w prowadzeniu gospodarstwa. W jej
rku, pod jej zarzdem i dozorem szo wszystko
jak w zegarku. Dziwi si zaiste naleao, skd w
kobiecie brao si tyle roztropnoci, rozgarnienia
i sprystoci. Gdy robocizn jak rozporzdzia,
to ta robia si sama, tak umiaa czas podzieli i
zajcia rozda! Tego postawia tu, tamtego posaa
tam; wdzie sama rki przyoya i... palio si!
Robotnicy garnli si do niej chtnie, dla adu,
wynagrodzenia rzetelnego i strawy dobrej jak
rwnie i dla osobliwoci pewnej, dziaajcej
pocigajco. Anka Stoicewiczowa przedstawiaa
osob swoj kontrast: wygldaa jak m silny, a
udawaa niewiast sab.
Ja wdowa, biedna, nieszczliwa, opuszczona, nie umiem radzi sobie... mawiaa.
Radzia jednak sobie doskonale, a w potrzebie
umiaa nastawi si, pogrozi i uderzy, sowem
bya to hic mulier w caym wyrazu tego znaczeniu.
Spobywatele szanowali j dla zamonoci i rozumu. Gdyby pe jej na zawadzie nie staa, wt-

68/178

pliwoci nie ulega, i nie kto inny jeno ona piastowaaby w Trstnicy godno kmeta, i kto wie, czyby w nachii nie dostao si jej dostojestwo oborknezia; znano j bowiem nie w samej tylko Trstnicy; znano j w Szabcu, w onnicy, w Sokole,
w Walewie nawet. Niewiasta, co zdoaa mski
rozwin hart, stanowia osobliwo, wiadomo o
ktrej z ust do ust sobie podawano. W ten sposb
sawa jej rozchodzia si szeroko; chtnie suchano
opowiadania o szczegach do osoby jej si
odnoszcych, o szczegach, ktre powtrzy
musimy, wi si one bowiem z caoci
opowiadania naszego.
Anka Stoicewiczowa nie bya zawsze tak,
jak przedstawilimy j powyej. Zrobio j tak
wstrznienie okropne, ktre w chwili jednej cich
niegdy i potuln kobiet w ma
zmienio. Stao si to za czasw koczinej
krainy. Wie o wojnie dostaa si do ustronnej
Trstnicy i obudzia w mieszkacach uczucia i
nadzieje, ktrych istnienia w duszach swoich nie
domylali si nawet. Wie o frajkurach uczuciom
i nadziejom nadaa ksztaty ujtne.
Mamy by ostatni, my trstniczanie?...
bkn kto po cichu, ogldajc si z
niedowierzaniem na konak, w ktrym jaczary,
pod okiem subaszy, nic innego nie robili, tylko

69/178

kuli, leli, strzelby i pistolety czycili i nabijali i jatagany ostrzyli.


Ten, co zapytanie to pierwszy rzuci, by to
Radiwoj Raicz, czowiek mody jeszcze, zamony,
bezdzietny, chocia ju dawno oeniony, ktry
trudni si przemycaniem przez gry za Saw
artykuw podlegajcych przed wojn surowej
skombinowanych wadz tureckich kontroli. Radiwoj zapytanie to rzuci i wnet ziarnem zapado ono
w sumienia trstniczan.
Mamy by ostatni?... podchwycono.
Poczto si schodzi potajemnie i naradza.
Wyprawiano posacw po wiadomoci. Posace
wracali, przynoszc otuch i rozbudzajc pragnienia. Schadzki i narady powtarzay si coraz to
czciej. Rozbierano na nich Radiwojowe zapytanie. Chodzio o wynalezienie na nie odpowiedzi
zdolnej zadowolni pragnienia zestrzeliwajce si
w jednym jedynym: we wzrastajcej z chwil
kad ochocie wzicia udziau w walce toczcej
si przeciwko Turkowi.
Pjdmy!... woa poczli gortsi.
Z czym?... z goymi rkami?...
odpowiadali rozwaniejsi.
Jeli si bdziemy dugo namylali, to wojna
si skoczy i powiedz o trstniczanach, e baby:

70/178

kiedy inni si bili, oni jedwab przdli... Pjdmy,


chocia z goymi rkami...
Na tureckie kule? i pod tureckie noe?...
Baranom tylko i tak przystoi, nie za ludziom...
eby to cho ycie sprzeda mona gowa za
gow: za jednego trstniczanina jednego Turczyna...
Mona... odezwa si Radiwoj i tak rzecz
tumaczy, na konak palcem wskazujc: Ilu ich
tam?... szesnastu, kady ma na sobie ora tyle,
iby na uzbrojenie dwch ludzi starczyo. W nocy
oni pi... Czowiek picy trzech par nie wart...
?...
E!... podchwyci z gromady jeden, a by
to Ilija Stoiicz, maonek Anki i ojciec licznej
rodziny. Tu i mwi
nie ma o czym... Niech kady ociesze sobie
buaw tg, niech kto ma bezmian, z bezmianem
wyjdzie, kto woli topr, niech topr wemie i...
Ale, bre... zabra gos Radiwoj rk podnoszc do gry. Trzeba, ebymy ca wystpili
si...
To si rozumie! odrzuci Ilija. Trzeba
jeszcze, eby gowa pomidzy nami bya...

71/178

Gowa Radiwoj... kto z gromady bkn.


Wybrany na wodza Radiwoj naznaczy czas i
miejsce i raz
jeszcze poleci, aeby stawili si wszyscy.
Nie byo ju wicej schadzek i narad. W Trstnicy zapanowaa cisza jaka dziwnie uroczysta, przerywana niekiedy odbywajcym si po domach
ciosaniem tajemniczym. Przyszed naznaczony
czas i w oznaczonym miejscu stawio si... szeciu: Radiwoj, Ilija i z nimi czterech betiarw, co
oprcz ycia nic innego do stracenia nie mieli.
Zeszli si. postali, czekali, Radiwoj zakl
kltw wielk rozeszli si...
Nazajutrz wszyscy szeciu znw si zeszli... w
apsie tureckim, z dybami na nogach.
Nie byo sdu ni rozprawy; by jednak wyrok,
wskazujcy na mier wszystkich szeciu, tym
obostrzony dodatkiem, e wyniszczonymi by maj cae hersztw gniazda, na nauk i postrach.
Egzekucja dorana i sumaryczna nie daa na
siebie czeka dugo. Jaczary, ktrych liczba, w
zagadkowy jaki sposb, z szesnastu urosa na czterdzieci, spdzili przed konak trstnicki gromad
i ustawili przy supie wskazacw: betiarw
czterech, Ilij z siedmiorgiem dzieci i Radiwoj a

72/178

samego. Ten ostatni spodziewa si w tym wanie


czasie z dzi na jutro ojcem zosta.
Chwila bya przeraajca, widok okropny. Od
widoku, zwaszcza gromadki dziatwy przy ojcu
skupionej, serca pkay, a nikt skargi podnie
nie mia, nikt paczem alu okazywa si nie
odwaa. Syn najstarszy Iliji liczy lat dwanacie
trzynacie.
Tracenie odbywao si porzdkiem, z chodnym, w wyrafinowany sposb obmylonym okruciestwem. Najpierw betiary jeden po drugim pod
miecz gowy dali; nastpnie kolej przysza na Ilijine dzieci.
Szkoda jatagan na szczenitach paskudzi!... odezwa si z okna konaku gos agi
jaczarskiego, co palc nargile przypatrywa si
widowisku. Za nogi i gow o sup!...
Dzieci nie tracie!... dzieciom przebaczcie!... mnie wiertujcie, koem amcie, na pal wbijajcie!... zwrcony twarz do agi woa ojciec
gosem bagalnym. Ago przewietny!... panie!...
sutanie mj!... to dzieci!...
Na prno woa. Na prno szarpn si w
wizach, gdy dziecko najmodsze ujrza w rkach
olbrzyma-oprawcy, co je niby pik w powietrze
wyrzuci, za nk pochwyci, zamachn si i

73/178

gwka niemowlcia, o sup uderzona, rozbia si


jako naczynie czerepiane, rozsypujc w bryzgach
drobnych mzg i krew.
Uuuu!.. rykn ojciec biedny.
Ryk ten taki by przeraajcy, e krew lodem
si cia w oprawcach samych. Nasta moment
osupienia oglnego.
W momencie tym sysze si da niby szum,
niby szelest, niby ttent. Na plac egzekucji wpada
kobieta. Sza szybko, z gow do gry podniesion,
z byskawicami tygrysiej w oczach wciekoci,
grona, straszna, milczca. Zdumieni jaczary
dotkn si da niej nie mieli. Niby czar jaki bi
od niej. Przesza przez plac nic nie mwic, w
przechodzi pochwycia na rce to z dzieci, co z
brzega stao, i wysza. Stao si to prdzej, anieli
opowiedzie mona. Nim jaczary ze zdumienia
wyszli, ju ona, z dzieckiem na rku, znajdowaa
si za obrbem ich koa.
Jaczary w pogo si rzucili.
Egzekucj zawieszono na chwil. rd widzw
i rd aktorw tego dramatu krwawego zapanowaa cisza gucha. Zabrzmiao w dali wystrzaw kilka. Niebawem pogo powrcia... z
niczym.

74/178

Kobiet, ktra w ten sposb z rk tureckich


ofiar jedne; wydara, bya Anka Stoicewiczowa.
Czyn ten sta si w yciu jej punktem wychodnim.
Ludzie pniej nad zdarzeniem tym rozmylajc
dziwowali si nie tyle odwadze jej i determinacji,
ile sposobowi wykonania. Gdyby si bya chociaby na jedno mgnienie renicy zatrzymaa; gdyby
bya swko rzeka, westchna, na ma spojrzaa; gdyby si bya zawahaa nad wyborem dziecka spord dzieci, co ujrzawszy matk przed sob
wszystkie do niej rce wycigny; gdyby, w
kocu, odchodzc
bya si obejrzaa: byaby oprawcw z osupienia wyprowadzia. Czy ona uczynia to z
rozmysem, czyli te w natchnieniu?... jest to
zagadnienie wchodzce w zakres problemw psychicznych. Serbowie zagadnienia tego rozwiza
nie umieli, pomimo e klucz do tego mieli w baniach gminnych, w ktrych czsto powtarza si
warunek, przez- przedstawiciela si nadprzyrodzonych na bohatera zwykle wkadany, nieprzemawiania i nieogldania si w chwili wykonywania
prby stanowczej. Niezadouczynienie warunkowi podobnemu Orfeusza pozbawio ony i
maonk Lota w sup soli zmienio. Mieli wic Serbowie z miasta Trstnicy klucz do rozwizania zagadnienia, odnoszcego si do czynu licie hero-

75/178

icznego, przez Ank przed konakiem, na placu


egzekucji, w dniu bolenie dla wszystkich pamitnym dokonanego, lecz nie robili z takowego
uytku. Nie do tego im byo. Kto by tam kluczw
jakiche szuka! Wraenia dnia tego strasznego
tkwiy w pamici ywo i wikajc si przeszkadzay
zastanawia si nad przyczynami zdarzenia epizodycznego.
Asystentom egzekucji wrazia si na wieki w
umysy i staa ustawicznie w oczach posta Radiwoja, ktry mia by na ostatku city. Na kolej
swoje czekajc, sta on z gow zwieszon, smutny i jakby gboko na duchu podupady. Zdawa
si by obumarym. Zdawao si, e czucie, e
przytomno nawet postrada, e nie zdawa sobie
sprawy ani z tego, co si w oczach jego dziao,
ani z losu, jaki jego samego oczekiwa. Bez ruchu
by, niby sup w ksztacie czowieka wyciosany.
A drgn nagle, gdy zabrzmia wystrza ostatni,
wyprostowa si, gow podnis, umiechem
oblicze opromieni i gdy aga jaczarw da z okna
konaku znak powrcenia do przerwanej egzekucji,
do okna si zwrci, brwi gronie zmarszczy i
krzykn:
Ach, ty psie turecki! ty krwiopijo! ty gadzino! ty, ktrego wiara pary jednej nie warta! ty,
ktrego majce ja w oczy pluj! ty, ktrego ojca

76/178

koci bodaj ziemia wyrzucia!... ach, ty!... ty!...


morduj!... zabijaj!... Zabijaj dzieci serbskie i farbuj
si krwi ich tak, eby sam siebie potem nie
pozna i sam siebie si przestraszy, i sam siebie
w obrzydzenie wzi!... Morduj! zabijaj!... Anka
wydara ci jedno, bierz natomiast inne!... Bierz
moje! wypruj je z macierzyskiego ona!... Urodzi
mi si syn dzi, jutro i matka bdzie mu o ojcu
i o dzieciach Iliji opowiadaa!... Bdzie mu
opowiadaa od pierwszej urodzenia
jego chwili!... Bdzie go w zach kpaa i zami
wzrost jego podlewaa, i o tobie, ago, mwia!...
Egzekucja
odbywaa
si
w
porzdku
nakazanym; dzieci Iliji szy na mier po kolei,
modsze naprzd, starsze pniej; kwilenie pierwszych, pacze drugich dusze rozdzieray;
przysza wreszcie kolej i na Ilij; i on gardo pod
miecz dal; Radiwoj wci prawi; Turcy milczeli;
aga jaczarw pali spokojnie nargile w. otwartym
oknie konaku i kiedy na Radiwoj a kolej przysza,
da rk znak.
Ten pies giaurski niech yje!... zabrzmia
z okna rozkaz. Zby mu powybija, niech
szczeka, ale niech ksa nie moe...
Rozkaz ten wykonany zosta niezwocznie.
Jaczary gowniami od pistoletw ochwiewali

77/178

Radiwojowi zby i nastpnie obcgami kowalskimi


ze szczk mu je wyrywali. Operacja ta oblaa mu
krwi twarz i odzienie i cigna si duej anieli
tracenie jedenaciorga ludzi, ktrych ciaa, jedne
gw pozbawione, drugie na miejscu, gdzie gowy
byy, nieforemne jakie strzpy majce, stygy
powoli. Radiwoj, mimo bl straszliwy, nie
przestawa na chwil, jak si Serbowie wyraaj,
psu Turkom. Wymyla im i kl, jakby ich umylnie na okruciestwa wyciga chcia, osnuwajc
sowa swoje okoo tej w natchnieniu powzitej
myli racjonalnej, e ciemistwa przez zdobywcw dokonywane zawsze w kocu ciemizcom
wyj na ze musz, przez to samo, i niesposb
zatrzymywa ich dugo w jednym i tym samym
stopniu naprenia. Zbytecznie nacignita
struna pka zazwyczaj. Mczeski wic instynkt
jeeli si tak wyrazi godzi Radiwoja ukazywa
mu w perspektywie koniec tureckiego nad Serbi
panowania koniec tym pieszniejszy, im okruciestwa wiksze.
Mordujcie! zabijajcie!... wykrzykiwa,
'fontanny krwi z ust w oczy oprawcw bluzgajc.
Odci mu rk praw i nog lew i zawiesi je na wrotach miejskich!.-. zabrzmia znw
z okna rozkaz agi, gdy si operacja z zbami
skoczya.

78/178

Druga ta operacja, przy ktrej prosty topr


zastpowa instrumenta chirurgiczne, zabawia
niedugo i pozbawia Radiwoja przytomnoci.
Omdlaego i krwi ociekajcego oddano sielakom,
ktrzy go do ony odnieli.
Wraenie od zdarzenia tego neutralizujcym
byo wzgldem tego, w ktrym Anka gwn odegraa rol. Gono gadany
heroizm Radiwoja rzuci cie niejaki na heroizm niewiasty,. co pary z ust nie pucia. Nie
czynio jej to jednak ujmy najmniejszej w opinii
trstniczan. Ceniono j wysoko. Bya wpord
swoich ecce mulier, gdy Radiwoj by ecce homo.
Pomidzy nimi dwojgiem ta jedna zachodzia
rnica, ktra dlatego jeno e sd o takowej od
mczyzn zalea, przechylaa si na korzy
ma.
Wkrtce po opisane] powyej egzekucji
nastpia ucieczka jaczarw, a przed ucieczk t
jeszcze, co tylko znajdowao si w Trstnicy ludu
do noszenia ora zdolnego, wszystko w pole
wyruszyo. Taki to postrach i nauka rezultat
sprowadziy. Okruciestwo tureckie pomnoyo szeregi serbskie o sto z -gr. bojownikw, z ktrych
kady czu si obowizanym odpaci Turkom krwi za krew. Gdyby nie to, kontyngens trstnicki
byby nie przenosi ludzi szeciu.

79/178

ROZDZIA CZWARTY
SAWA
Hm... mrukn Arnauta sam do siebie, zatrzymujc na chwilk konia i nastawiajc uszy
swiraju i igraju (graj i tacz)...
Mrukn powtrnie, gow pokrci, koniowi
cugli zwolni i ten poszed dalej, stawiajc kopyta
ostronie.
Sowa powysze wyrzeczone byy na drodze,
ktra, schodzc z traktu gwnego, w gry
prowadzia, a nazywaa si drog par courtoisie.
Dwaj inni podrni jechali przodem, nie jeden
obok drugiego jednak, lecz jeden za drugim. Jazda
dwjkami bya w tym punkcie niemoliw. Droga
sza okolicami przepacistymi i zwaa si co moment w ciek, na ktrej krok faszywy mg
jedca z koniem rzuci w d, napeniony ostrymi
ziobrami ska. Na prawo wznosiy si strome
szczyty, a miejscami nad drog wisiay, w powietrzu niby, kamienie olbrzymie, groce upadkiem, nie padajce jednak od wiekw.
Swiraju i igraju... powtrzy Bugar ucha
nastawiajc i wyrazy te wymawiajc z akcentem
podziwu lekkiego.

80/178

Byo si czemu dziwi, zaprawd. Skd odgos


swirki i igranja wzi si mg w tych wertepach
dzikich? Chyba Wila dwr swj zgromadzia i uczt
mu sprawia na skale ktrej, przenisszy tam
grajkw-Cyganw powietrzem!... Przypuszczenie
to miao w sobie niejakie do prawdy podobiestwo, zwaywszy, e co ory poposzyo i te nad
grami kryy. C je sposzy mogo? Wila
chyba.
Odgos muzyki tuk si echem w parowach.
Tupanie taczcych i okrzyki ich radosne odzyway si wtrem muzyce. A dalej i wystrzay
sysze si day. Paf!... paf!...
Z maych puszek pal... powiedzieli
razem Bugar i Arnauta.
Ma puszk nazywa si pistolet. Wprawne
ich suchy po dwiku poznay, jaki rodzaj broni
palnej huk wyda.
Wesel si w Trstnicy... rzek Bugar do
modego Serba tonem pzapytania.
Wesel si na sawie... odpar zagabnity.
U kogo?...
U Radiwoja...

81/178

. No ot... jak to si dobrze trafio!... Ani


mylaem o sawie... Kiedy si zacza...
Dzi wanie... Dla niej to tak piesznie z Szabca si wybieraem...
I nice mi nie powiedzia...
Serb si umiechn, a umiech jego oznacza,
e saw w tajemnicy zachowa umylnie, chcc z
niej towarzyszowi podry niespodziank zrobi.
No... odezwa si p do siebie, wiadomy
zwyczajw serbskich, Bugar a ja zamierzaem
zabawi w Trstnicy dzie, dwa, rozpyta o swi i
stok i ruszy dalej na Podrinie...
Podrinie ci nie ucieknie... odpar Serb.
Aeby czytelnicy nasi zrozumieli wyrazy ostatnie, zamienione pomidzy Bugarem a Serbem,
wytumaczy im potrzeba, co to znaczy: sawa.
Sawa jest to wito patrona rodu, opiekuna domu, domowego lara, ktrym za czasw pogaskich musia by zapewne jeden z bokw, zajmujcych miejsce odpowiednie w mitologii
sowiaskiej, po zaprowadzeniu za chrzecijastwa miejsce boka zaj wity paski. Zmienia
si forma, nie zmienia si istota rzeczy. Mona by
to samo powiedzie w oglnoci o obrzdkach i
zwyczajach odnoszcych si do religii i szukajc
dobrze, dla kadego z nich znale rdo i pier-

82/178

wowzr w obrzdkach i zwyczajach pogaskich;


nie wdajc si jednak w poszukiwania oglne a
zastanawiajc si nad saw serbsk, niesposb
nie dostrzec pochodzenia jej przedhistorycznego.
Przypomina ona nieco imieniny nasze, rni si
atoli od tych ostatnich tym, e odnosi si nie do
osoby pojedyczej, ale do familii caej wraz ze
wszystkim, co do niej naley, z ruchomociami i
nieruchomociami: patron bowiem opiekowa si
powinien zarwno ludmi jak i dobytkiem ich. Za
to go sawi, czyni mu saw hojnie i gono. W domu nagotowuj, napiekuj pokarmw co niemiara, otwieraj piwnice; gowa za rodu wychodzi na ulic
od rana, przypomina przechodniom, ze u niego
dzi sawa, i zaprasza do siebie wszystkich i
kadego.
Od rana Radiwoj sta na ulicy i zaprasza:
Do mnie... na saw... jeli laska...
Gos mowy jego by szeplenicy jak u starcw,
pomimo e liczb lat, ktre od chwili przyjcia jego
na wiat upyny, do starcw nie nalea. Szeplenienie pochodzio std, e nie posiada ani jednego zba, jak wiemy. Posiada za to na twarzy
blizn i szramin peno; nos mia przekrzywiony,
brod wykoszlawion, brew rozcit, co wszystko

83/178

pochodzio od bicia gwniami pistoletw i


nadawao mu pozr przeraajcy. Chodzi o kuli,
ktr trzyma pod ramieniem prawym, i pozbawion by rki lewej. Warg zwierzchni okryway mu
wsy siwizn przyprszone, siwe te mia wosy
na gowie. Siwizna okrya go przed czasem
sprowadziy mu j ycia cierpienia. W sile wieku
wyglda jak starzec. W oczach tylko, spod brwi
nasunitych, wieci mu blask wiadczcy o ywotnoci podwjnej: fizycznej i duchowej.
Sta na ulicy, postpowa co chwila po krokw
kilka naprzd lub w ty dla utrzymania si w
rwnowadze na kuli i zaprasza:
Do mnie... na saw...
Dom jego, zwrcony do ulicy bokiem, frontem
wychodzi na podwrze, po drugiej stronie ktrego
vis-a-vis domowi czyniy zabudowania gospodarskie, zaczynajce si od strony ulicy szop a
koczce si od strony sadu gorzelni, majc
niewicej jak dziesi krokw obwodu a niewysz
jak czowiekowi wzrostu redniego do pasa. W
gbi podwrza, bez przegrodzenia adnego, zaczyna si ogrd peen drzew, na czele ktrych
i na stray niejako stay trzy grusze rosochate,
dotykajce konarami jedna drugiej i okolone
mikk zielon muraw. Gazie onych tworzyy n
miot liciany, dajcy cie o kadej dnia porze.

84/178

Ten to namiot suy za salon do przyjmowania


schodzcych si na saw goci pci mskiej. Serbowie przybywali i zasiadali w cieniu grusz. Kady
przychodzi z cybuchem w rku i z kapciuchem za
pasem; fajk nakada, zapala i puszy. Dym wzbija si do gry, wymyka si przez otwory w sklepieniu liciastym i ubiera si w barwy tczowe, jakie mu nadaway promienie soneczne,
przeciskajce si ze strony przeciwnej. Okoo
godziny czwartej po poudniu trzydziestu kilku
mw powanych siedziao na murawie, pdzc
czas na zjadaniu tego, co im niewiasty z domu
wynosiy, na podawaniu sobie z rk do rk dzbana
z winem czerwonym, napeniajcego si po
kadym wyprnieniu, na kurzeniu fajek, wydawaniu okrzykw na cze gospodarza i strzelaniu w
gr z pistoletw na saw.
Ej, ty, Radiwoju, bracie!... odzywa si
ten lub w, gdy mu si na ochot zebrao. Na!...
Wychwytywa zza pasa pistolet, kurek
odwodzi, do gry podnosi, oko lewe przymrua,
mierzy do czego nieoznaczonego pal! wystrza si rozlega i po kadym prawie wystrzale
gruszek kilka biesiadnikom na gowy spadao.
adnemu z nich spadajce gruszki nie daway
pochopu do zastanawiania si nad prawami cienia, chocia niejednemu dotkliwy sprawiay bl.

85/178

Serbowie poprzestawali na ajaniu im w majk, bl


za przypisywali temu, e gruszki nie byy jeszcze
dojrzae.
Radiwoj znajdowa si pomidzy biesiadnikami i zajmowa miejsce poczesne pod rodkow
grusz, zachcajc goci przykadem i sowem,
Hej, da pijemo!...
Dzban kry bezustannie, wino rozweselao
umysy, rozmw nie toczono adnych dlatego zapewne, eby dwch czynnoci jedna drugiej
przeszkadzajcych nie czy razem.
iwio Radiwoj!... kto krzykn od czasu
do czasu.
W sposb ten wyraaa si manifestacja czci
dla gospodarza, ktry na obliczu swoim i na
postaci caej nosi wiadectwo mczestwa za
spraw serbsk.
iwio Serbia!... odezwa si ten i w.
Bya to manifestacja patriotyzmu, ktra gdzie
indziej gdzie na zachodzie na przykad
wyraziaby si pod postaci mw.
Nad wieczorem na ulicy sysze si daa
muzyka. Biesiadnicy uszw nastawili.
Ej, Boga mi! rzek jeden ot, co to, to
piknie!... Tego tylko sawie brakowao...

86/178

Przez otwarte od podwrza wrota wkroczyo


powoli dwch Cyganw, kady z instrumentem
muzycznym, jeden ze skrzypk, drugi z
bbenkiem szli grajc i zatrzymali si nie opodal od biesiadnikw, na tej linii, co podwrze od
murawy odgradzaa. Zatrzymali si i wci grali.
Skrzypek pooy gow na instrumencie i wodzi
po strunach smyczkiem z zaciciem takim,
ktrego by mu Paganini, Lipiski, Vieuxtemps,
Wieniawski pozazdroci mogli. Bbenkarz gow
podnis do gry, lew rk trzyma bbenek
wysoko, w prawej mia paeczk, ktr wywija,
wymachiwa i uderza zmieniajc od czasu do czasu uderzania puszczaniem po nacignitej skrze
palca wielkiego i wydobywaniem z onej tonw
burczcych. Skrzypka szczebiotaa trzymajc
prym; bbenek wtrowa jej, zmieniajc kolejno
bum, bum, bum, na brrrr, brrrr. Biesiadnicy byli w
zachwyceniu.
U ha!.. wykrzykiwa ten i w.
Jake to piknie!... jak piknie!...
powiada jeden lub drugi.
Muzyka zwabia modzie. Podwrze napeniao si coraz to bardziej momkami i diewojkami,
stojcymi i suchajcymi zrazu z daleka, nastpnie
coraz bliej i bliej, a przyszo do tego, e si
tum prawie ju o grajkw ociera. Ci, co znaj-

87/178

dowali si najbliej, wzili si za rce. Skrzypek


gow da znak. I wnet sformowao si koo
koo-taniec,
splny
Grekom,
Rumunom
i
Sowianom poudniowym. Grecy i Rumuni taniec
ten nazywaj hora (chora), co w tumaczeniu
na jzyk sowiaski znaczy koo. Koo si igra
Sowianie poudniowi ustrzegli si od przyswojenia jzykowi swemu wyrazu niemieckiego tacowa (tanzen) a igra si, depcc na jednym
miejscu, podrygujc z lekka i przytupujc od czasu do czasu i nastpnie, nadeptawszy si, nadrygawszy i natupawszy, przestpujc krok jeden w
prawo, po czym rozpoczyna si na nowo deptanie,
dryganie i przytupywanie. Muzyka takt znaczy i
dlatego gwn w orkiestrze rol gra bben. Inne
instrumenta stanowi dodatek zbyteczny, bez
ktrego obej by si mona. Trwa to nieraz godzin, dwie, trzy i duej. Mczyni pawi si i nadstawiaj, kobiety stroj miny, sznuruj usta,
spuszczaj oczy, kiwaj gowami, prostuj si i
kryguj. Kou przewodniczy tancerz z prawego
koca; ten w prawej rce trzyma chustk, wywija
ni i prowadzi szereg w skrty rne, biorc za punkt
rodkowy bd grajkw, bd te inny jaki przedmiot.

88/178

Kolo nadaje si wybornie do czynienia


przegldu piknoci tak mskich jako te niewiecich i bodaj czy w zasadzie nie jest to zadaniem
gwnym taca tego.
Czynic przegld koa igranego na podwrzu
Radiwoja zaznaczy w nim naley dwie postacie:
przewodnika na imi Stojan, panoszcego si, jakby za stpaniem jego kadym ziemia si pod nim
uginaa, i dziewczyn janiejc takim blaskiem
urody, e patrzc na ni zdawao si, jakby posta
jej ca otacza nimb, podobny do tego, ktry
nadaj malarze witym na obrazach.
Ach!... a!...
Kto dziewczyn t po raz pierwszy w yciu
zoczy, nie by w stanie powcign si od wydania wykrzyknika tego.
Opisywa jej nie bdziemy. Prna praca! Opis
aden nie zdoaby da wyobraenia dokadnego
o tym, co si wypowiedzie nie da, a mianowicie:
o uroku, jaki z jej caej bi postaci, od stp do
gowy. Niepodobiestwem byo wdzikw jej analizowa, sawic osobno a po kolei: czarne brwi,
due rzsy, krucze warkocze, gadkie lica, abdzi szyj, toczony biust, podatn kibi, delikatn
pe, drobne nki, zachwycajce rczki wszystko to byo cudne, tak cudne, e gdyby, dajmy

89/178

na to, przez kaprys jaki okrya si caa zason,


a tylko rczk jedn pokazaa, to w rczce tej
rozkocha si mona byo. To samo w nce i w
kadej czstce jej postaci. Ale nie to stanowio
wdzikw jej potg, tylko dziwna jaka urokw
harmonia czynica z niej istot nie z ciaa i koci,
jak zwyczajni miertelnicy, zoon, lecz z'
promieni, barw i dwikw. Wydawao si, patrzc
na ni, e istnienie jej wyraao si za pomoc
wiecenia i grania.
Tote w igranym na podwrzu Radiwoja kole
diewojka ta gasia sob rwiennice wszystkie i
zwracaa na siebie oczy wszystkich. Skrzypek
myli si, gdy si przed oczami jego przesuwaa;
bbenkarz zapomina w instrument swj paeczk
uderza; pod gruszami zatrzymywano dzban w
kreniu; w oczach Radiwoja wieci blask dumy,
jakby mwi:
Patrzcie i podziwiajcie...
O przewodniku koa nie bdziemy si tym
razem rozpisywali. Nie byoby zreszt co i pisa
o nim, z wyjtkiem tego chyba tylko, e by to
czowiek w sile wieku, postawy rycerskiej i nie z Trstnicy ani rodem, ani miejscem
zamieszkania, podobnych jemu jednak znajdowao si wicej, albowiem sia wieku zaley od

90/178

roku urodzenia, postawa rycerska jest pomidzy


Serbami pospolit, co si za miejsca urodzenia
i pobytu tyczy, to wiedzie naley, e sawa u
Radiwoja cigna do Trstnicy goci zagrskich
liczb niema. W mehanie przy obie stajennym
uo obrok koni kilkanacie, a pomidzy nimi znajdowa si i ko Stojana, ze wszystkich najadniejszy, czystej krwi ogier turecki, najwytworniejsz, bo z czerwonego sukna der okryty,
za nog uwizany i oddzielnie postawiony.
Starsi pod gruszami siedzieli; muzyka brzmiaa; modzi koo igrali.
Tej to muzyki i tego to igrania odgos, echem
w gry aniesiony, uderzy o suchy podrnych
naszych na drodze, gdy do Trstnicy dojedali.
Przejechali kawaek drogi przepacistej, przebyli
mostek, ktry dra pod stpaniem koni, okryli
odskok gry, ca si czepia pasma gwnego
prostopadle, i przed oczami ich rozwina si
panorama Trstnicy.
Oto ona... rzek mody Serb zwracajc si
do towarzyszy i wycigajc rk.
W wyrazach tych i w gecie czu si dawaa
duma pewna.
Majka wyglda ci z utsknieniem...
odezwa si Bugar.

91/178

Zwyczajnie, jak majka...


Arnauta w milczeniu opatrywa strzelb i pistolety, jakby gotowa si do rozprawy ornej,
oczyszcza paznokciem krzemienie, podsypywa z
roka prochu na panewki. To samo uczynili Bugar
i Serb. I jechali dalej. Minli jeszcze par przesmykw trudnych, dotarli do miasteczka, przejechali nie zatrzymujc si mimo mehany i
skierowali si wprost do domu Radiwoja. Przed
wrotami mody Serb z pistoletu strzeli, na wrotach strzeli Bugar, na podwrzu wzili si popod
dom, okryli koo i defilujc pomidzy tymi, co
taczyli, a tymi, co pod grusz siedzieli, wszyscy
trzej razem palili w gr ze wszystkiej broni palnej, jak przy sobie mieli. Czynno ta caa odbya
si z ich strony w milczeniu a z powag, jak odbywa si zwyko dopenianie powinnoci obywatelskiej. Pistolety i strzelby powystrzeliwali, koo
okryli i z podwrza na ulic wyjechali.
Pokoe si majce ode mnie... rzek
Bugar do modego Serba. Ja tam zajrz do
niej, mam z ni do pomwienia o sprawach handlowych...
Rozstali si: Bugar i Arnauta zawrcili do
mehany, mody Serb wzi si w ulic, co
prowadzia w gb miasteczka.

92/178

Do opisu defilady ich na podwrzu Radiwoja


doda naley to spostrzeenie, e mody Serb patrza na pikn dziewczyn jak w tcz; dziewczyna za oczy spucia i policzki jej lekkim si okryy
rumiecem, przypominajcym pierwszy brzask
zorzy porankowej na niebie pogodnym. e Serb
na ni patrza, w tym nie ma nic dziwnego kt
bowiem nie patrza?... e za dziewczyna si zarumienia, w tym co moe byo, a moe nie byo nic.
Dziewczta, jak wiadomo, rumieni si czsto nie
wiedzie czego i nie wiedzie na co.
Zarumienia si, chusteczk zotem szyt do
ust koralowych podniosa, odchrzkna i pyna
dalej w kole gwiazd soneczn, w posta niewieci ubran.
Hej, ha!... wykrzykiwa Stojan na czele,
chustk w powietrzu wymachujc.
Skrzypek smyczek przyciska, a struny
skrzypiay i piszczay, i zaintonowa pie jak
serbsk, ktrej zwrotka kada zaczynaa si i
koczya wyrazem tureckim aman, kilkakrotnie
powtarzanym. Wyraz ten a i sama nuta pieni
niekoniecznie si do taca nadaway. Nikt jednak
na to nie zwaa. Ochota sza, rozwijajc si stopniowo w potg, ktra wyraz swj znajdowaa w
tupaniu coraz to mocniejszym.

93/178

Starsi w zadumie powanej, otaczajc si dymu kbami, pod gruszami siedzieli, patrzyli i
suchali.
Zadum przerwao przybycie goci nowych:
Bugara i Arnauty, ktrzy si w mehanie przebrali
nieco i z kurzawy podrnej obmyli.
Dobro doszli... odezwa si do nich
gospodarz. Prosimy, zasidcie i dzielcie z nami
wesele...
Bugar pozdrowi uprzejmie obecnych; Radiwoj za dzikowa mu, e z tak daleka na saw do
niego przybywa.
Ot, eby prawd wyzna odpar Piotr
to mnie byoby to na myl nie przyszo, gdyby si
by w Szabcu nie nadarzy Miosz Stoicewicz...
A, Miosz ci przypomnia... kto bkn.
Ba, i nie przypomnia nawet, tylko w drog
wycign pozawczora... Jedmy i jedmy prawi... Jam chcia jeszcze dni par w Szabcu pozosta, ale on mi spokoju nie dawa i zabiera si
rusza sam... Jam nie wiedzia, co go tak cignie,
i odgadywa, e to nie moe by nic innego jak
tylko diewojka twoja, Radiwoju...
Ostatnie wyrazy wymwi tonem partu.
Radiwoj wsami ruszy i brwi zmarszczy.

94/178

No, siadaje midzy nami i popij nieco!...


zaprasza gospodarz. Siadaj i ty, kirdali
nieszczsny... Rabowae nas w czasie koczinej
krainy, pije teraz wino nasze...
Bodajby mnie tak choroba trapia, jakem ja
was rabowa!... odrzek Arnauta skadajc nogi
pod sob na krzy i opuszczajc si na siedzenie.
Dobrze, e czek dusz wynis...
Ale ci na ochocie nie zbywao...
Zapewne, e nie, tylko ochoty spdza na
czym nie byo... Frajkury pdzili biednych
kirdalich na cisarskich, a cisarscy na frajkurw...
Ot, jakie to byo rabowanie moje!...
Na ce u licha do kirdalich przystawa!...
odezwa si kto z siedzcych.
Na co?... odpar Arnauta. A nie
zdarzyo si tobie nigdy zabdzi, zamiast na prawo, pj na lewo?... Spytaj no ktrego chcesz
popa, czy on si nigdy niechccy lew nie
przeegna rk... Ot i mnie si to samo
zdarzyo... Zakrzyczeli: kauga!... ja przybieg z Arnautyku i czepi si pierwszych, com na drodze
spotka... Co ja temu winien, em spotka
kirdalich!... Kauga to rzemioso moje... Co ja
temu winien, em nie spotka frajkurw!... A!...

95/178

rk machn. _ Przemino!... Dajcie tu winca,


niech popij mako...
Zabawio i rozmieszyo Serbw tumaczenie
to. Podano Arnaucie dzban, z ktrego on ugasi
najprzd pragnienie, kiwnwszy przed podniesieniem onego do ust gow Radiwojowi i powiedziawszy: za zdrowie! nastpnie przyniesiono
jada i goszczono wieo przybyych.
W chwil pniej liczb wieo przybyych
powikszy Miosz osob swoj. Ten atoli nie zasiad rd starszych. Posta minut par na zewntrz
taczcych, jakby rekonesans odbywa; westchn
nastpnie i do koa stan.
A gdy on do koa stan, Cygan-skrzypek
nastpujce piewa strofy:
Aman... aman.. Chodzi momak smutny
bardzo, chodzi po polu i czego szuka... Aman,
aman...
Aman, aman... Czego on szuka? czy mu ko
uciek, czy sok odlecia?.. Aman, aman...
Aman, aman... Chodzi diewojka smutna bardzo, chodzi po polu i czego szuka... Aman, aman..,
Aman, aman... Czego ona szuka? czy jej si biaa owca zabkaa?.. Aman. aman...

96/178

Aman, aman.. Nie ko to uciek, nie sok


odlecia, nie biaa owca si zabkaa... Aman,
aman...
Aman, aman... Momak serce zgubi... Aman,
aman...
Aman, aman... Diewojka serce zgubia...
Aman, aman...
Aman, aman.. Momak szuka diewojki, diewojka szuka momka... Aman, aman...
Zabawa cigna si, pki soce nie zaszo.
Gdy za gry zapado, wnet Cygan-skrzypek uci,
pocignwszy dwa razy smyczkiem po strunach
wszystkich. Muzyka ucicha i taniec usta, chocia
mgby cign si dalej i bez muzyki, gdyby Jeno
na to przyzwoito pozwalaa. Trzeba jednak byo
ulec koniecznoci twardej. Koo si rozwizao;
tancerze rozpryli si na wiksze i mniejsze gromadki, ktre jedna po drugiej wynosiy si za wrota i rozchodziy w strony rne. Wkrtce podwrze
opustoszao. Na murawie jednak starsi pozostali i
jakby wynagradzajc sobie czas na patrzeniu na
taczcych i na suchaniu muzyki stracony, gorliwiej anieli przedtem dzbanem si zabawiali.
Kutia Radiwoja zasobn bya w zapasy i w
ludzi. Z Radiwojem, gow rodziny, pod dachem
jednym mieszkao dwch braci rodzonych, poe-

97/178

nionych i po kilkoro dzieci majcych. Byo wic komu dzbany odnawia i jada nosi. Pod gruszami
przeto, pomimo zmroku, ktry po zajciu soca
prdko przychodzi, jedzono, pito i weselono si,
okrzyki rne wydawano i z pistoletw strzelano.
Zmrok zgstnia, noc nastaa, gwiazdy si
wysypay na niebie: pod gruszami wci jeszcze
jedzono, pito itd.
Jeden z biesiadnikw wsta prbowa, drugi go
za szalwary przytrzyma: A dokd to?
Do domu czas...
I!.. co tam!.. Suchaj, u Radiwoja sawa raz
w rok tylko...
Tak, to prawda... ale to ciemno ju...
A tobie na co wiata?... Bo czego ci ono
potrzebne: czy do obgryzania koci jagnicia?..
czy do zagldania w dzban?.. Boisz si moe, eby z winem aby nie pokn?.. Do jedzenia i picia
wiata ci potrzeba?.. I! zosta, bracie!..
Boga mi, tak przemawiasz, jakby z ksiki
czyta, popa by lepiej mwi nie potrafi...
Kilku jednake wymkno si po ciemku, wiksza cz pozostaa pod gruszami i cigna
ochot dalej. Ochota wszake coraz to w
mniejszym ciskaa si kku. Ciemno, zgszc-

98/178

zona cieniem konarw, nie dozwalaa widzie


biesiadnikw. Oglda ich mona byo jedynie
przy byskawicznych owietleniach wystrzaw
pistoletowych, przy ktrych pokazywao si, e nie
wszyscy siedzieli. Byli i tacy, co leeli. W miar
jak noc ku pnocy postpowaa, zmniejszaa si
liczba pierwszych, powikszaa si liczba drugich.
Okoo pnocy ostatni pad wystrza i po raz ostatni zachrypy gos czyj krzykn: iwio! Po okrzyku
tym nastpia cisza, rd ktrej rozlegao si burczenie i sapanie, pierwsze podobne do mruczenia
byka rozjuszonego, drugie do dcia stu na raz
miechw kowalskich. Po junacku pili, po junacku
te chrapali.
Brzask dzienny owieci biesiadnikw w pozycjach niekoniecznie malowniczych. Spali na murawie, ten skulony, w aa wznak, inny grzbietem
do gry, inny bokiem z kuakiem pod gow. Ze
znajomych naszych nie byo pomidzy nimi ani
Radiwoja, ani Piotra-Bugara. Arnauta by i co
na wzmiank szczegln zasuguje spa siedzcy, tylko gow zwiesi i skrzywi si, co go bardziej
jeszcze do mapy podobnym czynio.
wit porankowy nie w stanie by picych
obudzi. A soce zeszo i promieniami drani
ich w powieki poczo. Ten na drugi bok si
przewrci, w doni sobie oczy zasoni, a jeden,

99/178

jakby spryn ze spodu pchnity, zerwa si,


dokoa si obejrza, splun i w matk w osobie
trzeciej gono zakl.
Co ci tam matka czyja winna!.. odpar Arnauta gow podnoszc.
Ech! brrr!.. czowiekowi jako i zimno, i koo
serca cko...
Popij raki, to si rozgrzejesz, popij winca, to
si rozweselisz... nie bdzie ci ani zimno, ani koo
serca cko...
Przezorny gospodarz przewidujc snad stan,
w jakim znajd si gocie po ocknieniu ze snu,
zostawi na miejscu, na ktrym siedzia, flaszek
kilka ze liwowic i dzbanw dwa sianem zatkanych.
Widzisz... o... rzek Arnauta, palcem na
flaszki i na dzbany pokazujc.
Serb wsta; wycign si, podnoszc rce do
gry, a mu w krzyach zatrzeszczao, stkn
przecigle i uda si, powoli stawiajc nogi, jakby
zreumatyzmowanymi byy, do chaty; nie wchodzi
jednak do rodka; zatrzyma si przy wiadrze
miedzianym pobielanym, co na erdce wisiao. Wiadro napeniaa woda. Obok na koku drewnianym
zawieszony by czerpak. Serb czerpak z koka zdj, wody nabra i odby ablucj na sposb y-

100/178

dowski, posugujc si gb wasn jak kubkiem.


Wody w gb nabiera, z gby na donie wylewa i
oblicze sobie my. Sposb ten w mniemaniu wyznawcw proroka uchodzi za wielce nieprzyzwoity
i suy im nawet za pretekst do postponowania
wiary tych, co onego uywaj. Nie mona jednak
utrzymywa, aeby praktycznym by nie mia.
Czowiek za jednym zachodem myje sobie rce,
twarz i gb. Serb umy si, chrzka, prycha;
obtar si chustk, ktr zza pasa wydoby, i do
przedmuchiwania cybucha si wzi.
Przedmuchiwanie cybucha jest kunsztem osobnym, o ktrym fajkarze zachodni pojcia najmniejszego nie maj. Nie do przedmucha; trzeba jeszcze umie w cybuch zatrbi. Nie kady to
potrafi i nie kady cybuch do trbienia si nadaje. Zaley to o tyle od rozmiarw, o ile od stopnia
czystoci kanau, ktrym si dym pompuje. Cybuch powinien by jako flotrowers. aden Serb
starej daty, biorc si do pierwszej w dniu fajki,
nie zakurzyliby takowej, gdyby mu cybuch prby
trbienia nie wytrzyma. Obecnie to si zmienio.
Dzi Serbowie papierosy pal. I nie mwie tu, e
stare czasy byy to dobre czasy!..
Serb cybuch przedmucha, zatrbi, fajk
naoy, ognia do czyru wykrzesa, zapali,

101/178

zacign si raz i drugi i w rce Arnauty liwowicy


haust ykn.
Z kolei wsta biesiadnik drugi, po drugim trzeci, po trzecim czwarty itd.; kady si umy, obtar
i liwowicy si napi.
Jeden ku bramie, ktra przez noc ca otworem staa, kroki swoje skierowa.
A?.. zawoa inny tonem zapytania.
Trzeba by si dowiedzie, co tam w domu
si dzieje...
odpar zapytany zatrzymujc si.
Tak, Boga mi, to prawda... odezwao si
gosw kilka.
Gazda oka z gospodarstwa swego
spuszcza nie moe...
To prawda... potwierdzili wszyscy
jednogonie. Byle oko spuci, to wnet bieda
jaka spada: konie nie nakarmione, bydo nie
napojone, owce w pole nie wygnane, winki tak
si. skar, e a serce si kraje... Trzeba to si
dowiedzie...
Ruszyo ku wrotom kilku.
A sawa!.. odezwa si Arnauta. Zatrzymali si.

102/178

Wnet jednak rozwaga, przezorno i troskliwo gospodarska gr wziy.


Sawa?.. ta nie ucieknie... rzek jeden.
No, a chociaby i ucieka, to c z tego... Radiwoj
wie przecie, co o nim trzymamy...
I ruszyli rezolutnie ku wrotom.
A to dokd, komszije?.. zabrzmia gos z
progu chaty.
By to gos Radiwoj a.
Znw si wic zatrzymali i jeden usta ju
otwiera w celu wytumaczenia gospodarzowi
powodw gospodarskich, zniewalajcych ich do
dowiedzenia si, co tam si w domu dzieje, lecz
Radiwoj do sowa mu przyj nie da.
C to!.. zawoa. U mnie sawa, a
ja bym mia, ni to czowiek bez przyjaci, sam
liwowic, sam kaw pi, sam przy ognisku zasiada, sam na frisztyk czeka, sam o ruczku
myle, sam czas spdza?.. Ej, komszije! ja bez
nogi i bez rki... jeeli wy odej zechcecie, to ja
za wami w pogo nie pjd... tylko krzywd moje
uczuj i nad ni zabolej...
Mona byo na wezwanie takie do gospodarstwa pieszy? Mona byo probie takiej
oprze si?

103/178

Kiedy tak... ha!... odpar jeden nie ma


co... Niech ludzie nie powiadaj, e trstniczanie
jednego Radiwoja maj i tego uszanowa nie
umiej...
Poftim... prosz... wycigajc rk, wzywa gospodarz. Salamlik u mnie obszerny,
pomiecimy si w nim wszyscy; ogie na kominie
si pali; ogrzeje nas, zanim sionko wyej podejdzie...
Powrcili do wrt wszyscy, weszli do chaty, do
izby, do ktrej z sieni drzwi na lewo prowadziy,
zasiedli na poduszkach i kilimkach ,na pododze
rozesanych, napili si liwowicy powtrnie; a po
liwowicy przyszo sadko z wod, ktre bratowe
Radiwoja roznosiy cmokajc do goci, gdy ci konfitury zapijali; a po sadkim nastpia kawa gorzka
kajmaky, a po kawie podano zaksk pastram i jaja na mietanie sadzone, ser owczy i
papryk marynowan w occie z pieprzem, haw
i oliwki. Przy zaksce, rozumie si, pojawi si
dzban z winem. Gocie si ogrzali i koo serca ckli
im przestao.
Ech!... zawoa jeden bracie Radiwoju!... Ta co my tu w izbie dusi si mamy!..
Wyprowad nas na czyste powietrze, niech za
ugoszczenia twoje a na twoje saw napucamy si
przynajmniej...

104/178

Jeli taka woli wasza... e... odpar gospodarz.


I znw pod gruszami zasiedli, i znw echa
grskie odgosy wystrzaw odbijay, i znw ludzie
schodzi si poczli.
ROZDZIA PITY
WIADOMO NIESPODZIANA
I schodzili si gocie do Radiwoja, i cigna
si sawa. Cigna si dzie jeden, drugi, trzeci,
czwarty, ba, dalej, pity i szsty. Codziennie starsi
pod gruszami siedzieli od rana do nocy pnej;
codziennie md w popoudniowej porze koo
igraa; codziennie na murawie witanie dnia zastawao picych snem junackim. Ju si trawa
na murawie pogniota od ustawicznego siedzenia
i leenia; ju na gruszach gruszki wszystkie
poopaday od ustawicznego strzelania i niejedna
ga kul przeszyta zwisaa i wida, a na ziemi
peno zalegao lici i gazek drobnych,
zmieszanych z komi ogryzionymi i jad resztkami rnymi. Czego podobnego domylaj si o
ucztach, jakie sobie ludzie przedhistoryczni
wyprawiali. Z tymi atoli gorzej by musiao. W czasach przedhistorycznych nie byo komu szcztkw
biesiady uprzta, zjadano bowiem podonczas i

105/178

psy, ktre w epoce powieci naszej na przedmiot


poywienia nigdzie ju w chrzecijastwie, a zatem i w Serbii, nie obracano. Wrota od podwrza
Radiwoja stay wci otworem. Psy wic z miasta
caego, gdy junacy znajdowali si w objciach snu
twardego, wkraday si, uprztay w czci
znacznej szcztki biesiady i nawet junakom wsy
oblizyway. To si dziao w nocy. W dzie za
funkcj oczyszczania teatru sawy sprawoway
winki. Te gwnie opade gruszki zabieray. Dziki
przeto psom i winkom na teatrze sawy nie byo
jeszcze tak le, jakby by mogo, gdyby wszystkie
koci, wszystkie resztki i wszystkie owoce pozostaway na miejscu i rozkaday si na pierwiastki pod wpywem dziaania wiata i ciepa.
Jake dugo sawa trwaa? Trwaa dni sze
cigiem jednym i byaby si pocigna duej,
gdyby jej nie przerwaa nagle wiadomo pewna,
ktra spada niespodzianie. Gdyby nie wiadomo
ta, to:
Przyjdzie kisza (deszcz) powiadali Serbowie i rozpdzi ludzi...
Powiadali jeszcze:
Czowiek wie, kiedy si sawa zaczyna, ale
kiedy si koczy, to wie Bg...

106/178

Spuszczajc si wic pod wzgldem tym


cakowicie na Pana Boga, ucztowali z sumieniem
spokojnym, jedli, pili. okrzyki wydawali, piewali i
z pistoletw pucali,
Ile zjedli, ile wypili, atwo byoby obliczy, a
obliczywszy, naleaoby powiedzie: na zdrowie
im! Starczyoby to w roku godnym na wyywienie
Trstnicy caej w chwilach przednwku. Mniejsza z
tym jednak. Jedzenie i picie, w jakiej czci przynajmniej, obrcio si ludziom na poytek przypuszczalny, biorc za prawd teori ow, ktra
w zbytkach tego rodzaju upatruje wpyw na organizm czowieczy, podobny temu, jaki wywieraj
burze na natur. Na podstawie teorii tej jeden
z przyjaci naszych spija si regularnie raz na
miesic. Przypuciwszy atoli zbawienno naduywania od czasu do czasu jada i napoju, przypuci
nie mona poytecznoci pucania. Czytalimy w
statystyce pewnej, e w Europie samej wystrzeliwaj rok rocznie na wiwaty prochu za 10.000.000
frankw. Dziesi milionw frankw w roku
kadym z dymem si puszcza!.. To strach jacy
to my jeszcze.. mdrzy!... Trstniczanie na dol
swoj w przecigu dni szeciu sawy pucili z
dymem frankw sto przynajmniej. Czy i w
odniesieniu do zbytku tego powiedzie by
naleao: na zdrowie im!..

107/178

Puciliby i wicej, na deszcz bowiem ani si


zanosio; spodziewa si wic mona byo, e
sawa potrwa jeszcze dni sze drugich, a moe i
dni sze trzecich, gdyby nie przeszkoda pewna.
U nas co podobnego z imieninami si zdarza.
Zjedaj si na przykad gocie na imieniny jegomoci, przypadajce w pierwszych dniach miesica, i bawi do imienin jejmoci, przypadajcych
pitnastego, szesnastego lub siedemnastego. My,
cywilizowasi nieco anieli naddunajscy pobratymce nasi, radzimy si kalendarza; oni
stosowali si
do pogody, a ta dopisywaa stale, tak e biesiadnicy powiadali:
Sam Pan Bg sawi Radiwoja saw...
Przysza jednak wiadomo nieprzewidywana
i niespodziewana.
Zanim z wiadomoci tej spraw zdamy,
musimy pierwej zaznaczy zdarze kilka, jakie u
Radiwoja na sawie zaszy. Zdarzenia te nic na
pozr same przez si nie znaczyy i nie wspominalibymy o nich, gdyby si nie wplatay w
girland
wypadkw
skadajcych
si
na
opowiadanie niniejsze jako drobne- wielkich
nastpstw przyczyny.

108/178

Na pozr sawa sza sobie porzdnie i regularnie. Poza ni atoli odbyway si e si tak
wyrazimy knowania, pomimo e wyraz ten nie
jest cile waciwy do wyraenia czynnoci, ktre
si dziay za pomoc gadania.
Na trzeci czy na czwarty dzie znajomy nasz,
Piotr Bugar, ktry handlowych podrowa
sprawach i wypadkiem tylko przytrzymany w Trstnicy zosta, uda si do Anki Stoicewiczowej. Anka
przyja go bardzo uprzejmie, zwyczajnie jak znajomego dawnego; siedzie na dywanie prosia,
sadkiem i kaw poczstowaa i o zdrowie rozpytywaa.
Chwaa Bogu... Czowiek choby sabowa
chcia, to czasu nie ma... Z Becza do Biaogrodu, z
Biaogrodu do Widdynia, z Widdynia haj! znw do
Biaogrodu, z Biaogrodu do Szabca, z Szabca do
Trstnicy...
Bre, bre... odezwaa si kobieta, gow
kiwajc i Pan Bg ci bogosawi...
Ha!... taka to ju dola moja... Jednemu Pan
Bg pozwala na miejscu siedzie i jak kamie
mchem porasta, drugiemu kae si toczy jak
kuli... Ot, ty na przykad, gospojo, siedzisz I Pan
Bg ci bogosawi...

109/178

Co ja!... podchwycia Anka. Ach! smutna dola moja, dola wdowy biednej, niewiasty
opuszczonej... Rady bym sobie da nie moga,
gdyby nie pomoc boska...
Bugar zna sabo Stoicewiczowej, (przybra
wic min spczucie wyraajc i powoli
naprowadzi rozmow na ceny jedwabiu, byda,
owiec i innych produktw. Jedwab zwaszcza
szczeglnie go interesowa; powiada, e podoba
si kupcom w Beczu i jeden z nich proponuje Ance
ukad stay, zapewniajcy jej rocznie dochd
znaczny, wynoszcy dukatw dwiecie z gr. Anka w prowadzeniu umowy okazywaa biego niezwyk, tym bardziej uderzajc, i si wci
wymawiaa, e biedna, e opuszczona, e rady
sobie da nie moe, e lka si itp. Po dobiciu
targu o cen, pozostawao tylko oznaczy sposb
dostawy towaru i sposb wypaty.
Umwmy si najprzd o termin rzek
Piotr ktry zastosowa potrzeba do mnie jako
do porednika... Ja w kadej ze skiel dunajskich
bywam cztery razy do roku i bawi po dwa tygodnie, dla przyjmowania zamwionych przeze mnie
towarw i oddawania takowych kupcom, a
zarazem dla odbierania od kupcw pienidzy i
wypacania sprzedajcym... Przez rce moje prze-

110/178

chodz towary i pienidze... Ow, kiedy jedwab


twj gotw by moe?...
W jesieni...
W pierwszej poowie miesica listopada?...
Anka pomylaa przez chwil.
Tak... odpowiedziaa. Wczeniej
nawet..
Wczeniej nie, bo musiaaby dalej transportowa albo te innego porednika szuka,
jeeliby chciaa zby jedwab w Szabcu, ktry jest
najblisz od Trstnicy skiel i w ktrym ja
spdzam czas regularnie kadego listopada od
pierwszego do pitnastego... Kto towar do skieli
dostawi?...
Miosz...
Kto pienidze odbierze?...
Miosz...
EL. Bugar gow kiwn. Jak to dobrze
teraz!...
Co?... zapytaa Anka.
To, e si Miosz nada... Gazda gotowy...
Dawniej taki by z dostaw i wypat kopot; teraz
we wszystkim si Mioszem wyrczy mona...
Wszystko to Miosza i dla Miosza...
odrzeka kobieta.

111/178

Pozostaje go tylko oeni...


Anka westchna i gow smutnie pokiwaa.
Pora by ju...
Anka westchna i ramionami cisna; po
chwilce nagle zapytaa:
Czy ci co mwi?...
Ta tak... niby... Swko powiedzia, a ja si
reszty domyli... Pytanie jednak, czyby go diewojka chciaa?...
Anka si achna, jakby w sowach tych obelga si dla niej zawieraa, i odrzeka:
Jakeby chcie nie miaa?... Czeg to
Mioszowi brak?... czy dostatku?... Chwaa Bogu,
nie zmarnowao si z dobra jego nic... Czy rozumu?... W Trstnicy caej nie znajdzie si drugi, co
by tak umia na ksice czyta i tak na papierze
pirem pisa... Czy urody moe?... Przeszkoda, jaka jest, nie pochodzi ze strony diewojki...
Wiem ja, z jakiej przeszkoda pochodzi
strony... wtrci Bugar.
Anka gow kiwaa i rce na piersiach
skrzyowaa. Piotr odchrzkn i nosem czmychn...
Szkoda... rzek. Szkoda diewojki,
pikniejszej z dniem kadym, a przy tym szkoda

112/178

i modziecw, co na t lepot patrz i dosta jej


nie mog, jak gwiazdy z nieba... I nie ma rady?...
Ta... odpara Anka. Rada by si moe
i znalaza... Chodziam umylnie do Czekieszynamonastyra i pytaam najuczeszych w pimie
kaugierw...
C powiadali?... zapyta Piotr
ponaglajc Ank do opowiadania dalszego.
Powiadali, e zaklcie zdj by si dao, aleby to nowcw duo kosztowao...
Radiwoj by nie poaowa...
I ja bym nie poaowaa podchwycia
Anka pomimo e, jak widzisz, jestem biedna,
opuszczona wdowa... Dla synka mego jednak, dla
sokoa mego, ach! krwi wasnej bym. nie
poaowaa...
C Radiwoj na to?...
Ani sobie o tym gada pozwala...
Prbowaam sama, prbowaem przez braci jego,
prbowaem i przez Milic...
Poudil si czowiek!... zawoa Piotr.
Kto to wie?... Bg jeden wiedzie moe...
Jak mu Turcy, Bg by ich pobi! zby powytukali
i nog, i rk odcili, i jak go onie oddali, to
pokaza si mu wity Sawa i powiedzia: Zarar

113/178

jok, bracie, wyzdrowiejesz i pociech bdziesz mia... dziecko twoje si pomci, tylko zaklnij je zaklciem, co ci najpierwej na myl przyjdzie... To z
nim o wszystkim mwi mona, tylko nie o tym...
Powiadaae kaugierom, e si Radiwojowi wity Sawa pokaza, i co mu mwi?...
Powiadaam...
C oni na to?...
Mwili, e wity daby si przebaga, byle
cerkiew pod -wezwaniem jego zbudowa...
Chyba mu si zdaje, e si jeszcze koczina
kraina wznowi!... rzek Bugar.
Nie wiem... Co ja biedna wdowa wiedzie
mog?... Wiem tylko, e mi syna al, i wyrzucam
sobie, em go, zamiast przez lat sze na nauk
posya, w domu nie trzymaa i jak mu lat osiemnacie si skoczyo, nie oenia... Mnie si zachciao rozumu dla niego i kto wie, czym mu szczcia
nie zniszczya... Oeniony sze lat temu, nie byby si na Radiwojczank zapatrzy... Ot, co to, bracie Pietrze, niewiasta sama, opuszczona, wdowa
biedna!...
W oczach jej zakrciy si zy, ktre ona
rkawem obciera pocza.

114/178

- Nie, nie, Anko... nie pacz... peswadowa


Bugar.
Serce si kraje na myl, e dziecko widnie... Ju bym mie moga wnuczta... A tak co?...
on sam, ja sama...
Nie pacz... Pacz nie nie pomoe...
C pomoe?...
Kiedy jest rada, to si znajdzie i porada...
Chodzi o to tylko, eby Radiwoja przekona, e w
Serbii kaugi i za lat sto nie bdzie... On przecie
czowiek rozumny, przekona si da, jeeli si mu
na rozum powie...
. Ach! gdyby si te znalaz czowiek taki, to
ja bym lady jego caowaa!...
Ot, ja sprbuj... i jeli si mi uda, nie bd
wymaga, aeby lady moje caowaa... Widziaem si ja z ludmi wielikaszami: wdziaem si
z hadi-Mustaf pasz, widziaem si ze starym
Mehmed-bejem, widziaem si z modym
Kulinkapetanem,
widziaem
si
nawet
z
Paswanem-Oglu...
Ostatnie to imi podziaao na Ank jak uderzenie prdu elektrycznego. Drgna. Piotr jednak nie zwaajc na to, cign dalej:

115/178

Widziaem si z nimi wszystkimi i od


kadego z nich usyszaem po swek kilka, ktre
gdy Radiwojowi powtrz, to on... zmiknie
moe...
Z rozmowy powyej przytoczonej pokazuje
si, co to waciwie byo zaklcie owo, o ktrym
Bugar na drodze z Szabca do Trstnicy partem
mwi. Wchodzia tu interwencja potna
witego Sawy, patrona Serbii, ktry si Radiwojowi w malignie pokaza. My oczywicie interwencji tej bra na serio nie
moemy. Bya to halucynacja czowieka, ktry
cik przeby gorczk, zanim si z oa boleci
udwign zdoa. Czowiek ten jednak w moralnym jestestwie swoim nie posiada nic innego,
tylko wiar siln, lep, nie dopuszczajc tumacze, perswazyj ani rozumowa adnych.
wity si mu pokaza, mwi do niego, da mu
polecenie tego byo dosy: Radiwoj czu si i
uznawa zwizanym rozkazem z nieba, rozkazem,
ktrego, jako chrzecijanin dobry, jako Serb przy
tym, nie zamaby za adne wiata skarby.
eby za mie wyobraenie, w jakiej chwili i
w jakim stanie umysu rozkaz w na niego spad,
do powiedzie, e cigu choroby, jak wskutek
dokonanych na osobie jego operacyj jaczarskich
przebywa, urodzia mu si crka i umara ona,

116/178

i on o tym nie wiedzia. Urodziny i pogrzeb w


oczach si jego odbyway: patrza i nie widzia.
Dowiedzia si o tym pniej dopiero, po upywie
miesica caego, kiedy gosem osabionym na
on zawoa. Zamiast ony przysza bratowa.

To ty, Elenko?... zapyta.


Nie, to ja, Stana... bya odpowied.
Elenko!... gdzie ona?...
Odesza...
Dokd?... kiedy wrci?...

Odesza i nie wrci ju nigdy...


Nie zrozumia zrazu odpowiedzi 'tej. Bracia,
bratowa i' dzieci ich oe jego otoczyli i z ich min
smutnych domyli si strasznego wyrazu nigdy.
Wtem dziecko zakwilio:
A to co?... zapyta.
Dziecko twoje...
Syn!... zawoa i zerwa si, i na ou usiad, i rce wycign.
Nawet rk wycignienie zudzeniem byo. Nie
posiada wiadomoci braku rki lewej.
Pokazania si wic witego w stanie takim,
w jakim Radiwoj si znajdowa, bra na serio nie
mona. Bya to, jak rzeklimy wyej, halucynacja

117/178

gorczkowa. On jednak bra to na serio i nie


tylko on, ale wszyscy, co go otaczali i nie tylko
ci, ale w Serbii caej nie znalazby si w czasie
onym czowiek jeden, ktry by si odway podawa w wtpliwo widzenie, za prawdziwoci
ktrego (przemawiaa naiwno wiary i moc
przesdw.
Zadanie wic, jakie Bugar na siebie wzi,
trudnym byo do rozwizania. Trudnoci tej Piotr
by wiadomym i on sam bowiem wierzy, e wity Sawa mczennikowi si pokazywa. Mge nie
wierzy? Moga interwencja patrona kraju waciwsz sobie okazj obra? Jeeliby si wity nie
pokaza Radiwojowi wwczas, kiedy on, po okazaniu takiego hartu ducha, takiej staoci charakteru
i takiego patriotyzmu, obcity niby drzewo z
konarw i zmity rkami niewiernych, rodzinie
oddany zosta, to ju chyba wici wypucili Serbi i Serbw z opieki swojej na wieki. Zgrozy
podobnej nikt przypuszcza by si nie omieli.
Nie omiela si przypuszcza tego i Piotr i dlatego
wierzy, wierzy bezwarunkowo, e Radiwoj by depozytorem rozkazania niebieskiego.
Z drugiej jednak strony, Bugar, handlarz, zapatrujcy si na rzeczy okiem trzewym, nie
wiedzie nie mg, e rozkazanie niebieskie nie
zgadza si ze stanem spraw ziemskich. Dla

118/178

spenienia rozkazu potrzeba by wojny, do ktrej


najmniejszego nie byo podobiestwa. Wojna
umkna w dal niedojrzan. Nard by zadowolony; rzd za stara si o to jedynie, eby
zadowolnienie to utrzymywa i potgowa. O wojnie nikt ani marzy. Jake pogodzi te dwie
sprzecznoci: rozkazanie witego Sawy i stan
rzeczy? jak wyporodkowa z tego odstpienie
Radiwoja od powzitego postanowienia: niewydania crki, jak tylko za junaka, co Serbi od
panowania tureckiego uwolni? To przeto, co Anka
o rozmowie z kaugierami mwia, wydao si Bugarowi drog jedyn mogc z trudnoci
wyprowadzi.
A chodzio mu wielce o wprowadzenie Radiwoja na drog praktyczn, dla powodw
niemaowanych. Radiwoj posiada wzito i
wywiera wpyw wzito i wpyw, ktre rd
zadowolnienia oglnego stanowiy dysonans,
niepomylnie na usposobienie umysw oddziaywajcy. Wszyscy zgadzali si ze stanem rzeczy;
on jeden si nie zgadza i rozporzdza rodkiem
rozpalajcym mode wyobranie, najskorsze i najpochopniejsze do zaburzania spokoju bez ogldania si a nastpstwa. Crka jego, jako owa krlewna w bajkach, do spubiegania si o rk ktrej
wyzywa krl-ojciec bohaterw wiata, bya rod-

119/178

kiem owym. Modzie, dla Milicy, lgna do Radiwoja i podzielaa opinie jego. Mogo to doprowadzi do nastpstw najsmutniejszych, do nastpstw,
ktre Piotr, handlarz pojmujcy ca pokoju
warto, za wystpne uwaa i gotw by dooy usiowa wszelkich w
celu odwrcenia takowych.
W tym celu nazajutrz po rozmowie z Ank
zagai z Radiwojem rozmow treci politycznej,
wybrawszy do niej ten moment, w ktrym tak on
jako gospodarz, jako te gocie wszyscy na czczo jeszcze byli. Zagai j w ten sposb, e skorzysta z pretekstu pierwszego lepszego i sawi
pocz panujcy w kraju spokj, owoc zadowolnienia oglnego. Serbowie potakiwali; Radiwoj
milcza; jeden tylko Stojan, ktrego obecno zaznaczylimy dnia pierwszego sawy na czele koa,
stawia obiekcje, atwo przez Piotra zbijane.
Co tu gada! rzek ten ostatni tonem
stanowczym i przeciwko prawdzie i Panu Bogu
grzeszy!... Dobrze teraz i lepiej nie potrzeba...
Niedobrze... lepiej potrzeba... lepiej by
musi i lepiej bdzie... odezwa si Radiwoj sucho, gosem szeplenicym.
Radiwoju, bracie!... sowa twoje na uwag
i szacunek zasuguj, ale zastanw si jeno, czy

120/178

brak na czym krajowi albo narodowi?... Swoboda?... jest; mono zbogacenia si?... jest...
Swoboda, mono bogacenia si... podchwyci Radiwoj. Wypdzam winki moje w las na
odzie i buczyn, to znaczy daj im swobod i
mono bogacenia si: chodz, eru, gdzie i jak
im si podoba, szukaj... a na czyje to obraca si
korzy, winek czy moj, h?...
Czy z tym winkom le?... odpar Bugar.
I one zadowolnione, i ty zadowolniony...
Tak, one zadowolnione, pki mi do gowy
nie przyjdzie z pastwiska je spdzi, w chlewie
zamkn i godem morzy albo nogi im kijem ama...
No, no... rzek Bugar tonem odporu
powanego tak nie bywa...
Nie bywa?... A popatrze si na mnie!
I pokazywa kolejno na kikie rki, na odam
nogi, na ogoocone z zbw dzisa i na pomarszczone bliznami! i szramami oblicze.
Nie bywa?.. powtrzy z akcentem ironii.
Przemino to i ju nie wrci...
Kto zarczy?...
Nie wrci, powiadam ci, Radiwoju, bracie...
Widziaem si i mwiem z hadi-Mustaf...

121/178

No?... zapyta Radiwoj.


Powiada, e od sutana samego, z ust jego
wasnych dosta rozkazanie obchodzi si z raj
jak matka z dzieckiem rodzonym... Widziaem si i
mwiem ze starym Mehmed-bejem...
. No?.. zapyta Radiwoj powtrnie.
Ostrzega i radzi, aeby si jeno raja
szanowaa, a tak zakon turecki jak i interes Turkw
zgadzaj si w tym, aeby si z ni po ojcowsku
obchodzi... Widziaem si i mwiem z
Paswanem-Oglu...
No?.. zapyta Radiwoj po raz trzeci.
Powiada, e dosy ma kopotw z paszalikiem swoim, aeby mia sucha skarg i namw
jaczarskich i kirdalskich... Widziaem si i
mwiem z Kulin-kapetanem...
No?... zapyta Radiwoj po raz czwarty.
Pokazywa mi miecz zaklty, talizman,
ktry tak ma moc, e pki mu go raja z rk w boju nie wydrze, pty panowanie tureckie uszczerbku najmniejszego nie poniesie...
Ostatnie te wyrazy uderzyy suchaczy, Radiwoja nie wyjmujc, bardziej anieli wszystko, co
Piotr powiada o hadiMustafie, Mehmed-beju i
Paswanie-Oglu, z ktrych pierwszy by namiest-

122/178

nikiem sutaskim, drugi obywatelem wizanie


pastwowe uosabiajcym, trzeci buntownikiem
szczliwym, wyobrazicielem porzdku starego i
ssiadem serbskim o miedz, u ktrego jaczary
opieki szukali i takow znaleli, ktrego zatem
podejrzewano o intencj postawienia w Serbii
rzeczy na tej stopie, na jakiej stay przed wojn.
Wszystkie te jednak wiadomoci, takie wane,
straciy w mniemaniu obecnych na znaczeniu i doniosoci wobec miecza znajdujcego, si w posiadaniu Kulin-kapetana. Sprytny Bugar, znajcy
sabe suchaczw swoich strony, zachowa go na
ostatek, aeby nim, niby obuchem, opini przeciwn w eb zwali i takow stanowczo pokona.
Serbowie ramionami ciskali, wsy gadzili,
chrzkali i brwiami ypali. Stojan zakl:
Majka niegowa!...
Radiwoj za zamyli si, oczy w palcy si
na kominie pomie wlepi, po chwili westchn i
rzek: Ha... to bdzie, co Bg da...
Ale kaugi ju nie bdzie... podchwyci
Piotr. Sam Bg jej nie chce...
Radiwoj nic na to nie odpowiedzia.
Bugar nie posuwa rzeczy dalej. Uwaa zapewne, e czeka naley a rzucone przeze
ziarno samo zakiekuje i plon. wyda. Domyla si,

123/178

e Radiwoj nie o czym innym w chwili tej myli


jeno o zaklciu swoim i o crce swojej. Wola wic
zostawi go na ten raz mylom wasnym,
spuszczajc si na to, e mio ojcowska dla
dziecicia jedynego sama zaprowadzi go na drog
przez kaugierw wskazan, na drog jedyn do
wyjcia z trudnoci bez naraenia na szwank
wiary religijno-patriotycznej i sumienia chrzecijaskiego. Nie chcia jednak adnego z powodw
i adnej z racyj do konkluzyj prowadzcych w cieniu pozostawia. Przerwa wic rozmow i zaproponowa wyj pod grusze, a gdy si biesiadnicy
pod gruszami zainstalowali, obchodzi, zachodzi,
o przedmioty rne zaczepia, a mwi pocz o
nieobecnym Mioszu, podnoszc przymioty, jakie
go odznaczay.
Szczliwa matka, e si takiej doczekaa
pociechy... powiada.
Wszyscy to jednogonie przyznawali.
Och!.. czemuem si nie oeni!.. zawoa.
Skde ci ten al za pny?... kto zapyta.
Ta co by za pnym by mia!.. odezwa
si inny. e si... eni si przecie starsi ni
ty ludzie...

124/178

Nie tyle mi al tego, em si nie oeni,


co tego, e nie mam crki na wydaniu... Gdybym
crk mia, zaprzgbym do haraby bawow
dwanacie i przywiz Miosza jej na ma, sobie
na zicia...
Sowa te wyday si Serbom zabawnymi.
Odezwali si miechem grubym i powolnym. Radiwoj za spojrza na Piotra z ukosa i rzek:
Jak widz, ty, bracie, umiesz gdzie indziej
mierzy, a gdzie indziej strzela...
Spbiesiadnicy domylili si, o co chodzi;
miech usta,. Piotr umiechn si do siebie i
przyjmujc z rk ssiada krcy dzban, wypi za
zdrowie Radiwoja, wnukw jego i prawnukw.
iwio!.. krzyknli Serbowie z przyciskiem.
Dzban poszed w obieg, zagrzmiao wystrzaw kilka, sawa sza trybem zwyczajnym.
Nazajutrz tryb zmieni si nieco. Uby go jeden, a na miejsce jego jeden nowy przyby:
odjecha Piotr przed dnia witaniem, przyszed za
piechot glarz lepy, Michaj stary, i od rana zaj pod gruszami miejsce poczesne. Przybyciem
Michaja uradowali si wielce starzy i modzi. Od
rana te podwrze Radiwoja zapenio si ludem
mnogim, ktrego poowa wiksza skadaa si z

125/178

dzieci maoletnich. Glarz w struny uderzy;


cisza zapanowaa; piewa:
Nietko besze Strachinitiu bane, Besze
bane u malenoj baskoj, U malenoj baskoj kraj
Kosowa. Da takoga nieima sokoa.
piewa dugo, a raczej opowiada o czynach
znakomitych Strachinicza bana, ktry, zawiedziony przez szwagrw, dziewiciu Jugowiczw,
i opuszczony przez wszystkich z wyjtkiem psa
wiernego, odway si sam jeden wej do rodka
obozu tureckiego, w ktrym znajdoway si wojska
niezliczone, i z rk najwaleczniejszego pomidzy
Turkami odebra porwan mu on.
Skoczy suchacze suchali wci. Pieniarz
jednak pierwej posili si musia i gardo odwily,
zanim zacz pie drug.
piewa i odpoczywa, odpoczywa i znw
piewa, a niekiedy gl na bok odkada i prawi
powieci cudowne o mii, co biednemu
czowiekowi za mleko dukatami pacia, o chopcu,
co diabu dusz zaprzeda, o witym Tomaszu,
co si w pszczoy przemieni i wykrad krlowi diabw tajemnic urzdzania koszw we mynie.
Nad wieczorem przesta lepiec piewa i powieci opowiada zmczy si biedak, przyszli Cyganie i stana modzie do koa.

126/178

A kiedy koo si igrao, bez Stojana tym razem


tego bowiem pieni i opowiadania glarza w
tak zadum gbok wprawiy, e oczy zamkn
i z miejsca si nie rusza kiedy koo si igrao,
rozlegy si nagle w dali huki wystrzaw, zwiastujcych przybycie goci nowych.
Byo ich snad wicej jak jeden, jak dwch
lub trzech, strzelali bowiem gsto i czsto, budzc
echa grskie, tak e si wydawao, jakby tyralierski szed ogie.
Bach!.. buch!.. echa echom podaway, grzmoty grzmotom odpowiaday.
Ucicho na chwil i po chwili strzelanina
wznowia si we wrotach. Na podwrze wjecha
jedziec jeden, za nim drugi, za tym trzeci,
czwarty, pity, dziesity, dwunasty. Dwunastu
byo ich rwno chopy ni to dby a co za
konie pod nimi!... a co za ubranie na nich!... Barwy
od nich bijce oczy zryway; zoto z nich kapao;
konie, na ktrych siedzieli, nie powstydziyby si
pod wielkim wezyrem albo i pod sutanem nawet;
rzdy jedwabne, zotem i srebrem haftowane,
jatagany, pistolety, strzelby drogimi osypane
kamieniami.
Gdy jedziec naczelny koo w pierwszej
poowie objecha i siedzcym pod gruszami w

127/178

caej si okazaoci sprezentowa, powsta


pomidzy tymi ostatnimi niepokj niejaki, tumaczcy si szmerem, ktry sprawia pgosem
wymawiany wyraz: hajducy...
Boga mi, hajducy!.. zawoa jeden
goniej, z przestrachem prawie.
Cziuti (cicho)... odezwao si gosw kilka.
Hajducy defilowali jeden za drugim, bez strzelania z pistoletw. Byo to oznak nienajlepsz.
Znaczyo to, e nie maj zamiaru bra w sawie
udziau. C za zamiar maj? Pytanie to biesiadnikom wiekiem we bach utkwio i odpowiedzi na
nie znale nie mogli, a ten, co na czele jecha i
na harambasz wyglda, objechawszy koo i zatrzymawszy konia przed siedzcymi pod gruszami, sam im odpowied da.
Ej, Serbowie!.. powiedzia. Pijecie tu
wino sodkie, jecie chleb biay i jagnita pieczone,
koo igracie i glarza suchacie, weselicie si i
o nic nie dbacie, a duszman tymczasem ziemi
wasz najeda, sioa pali i lud w niewol zabiera... Ej, Stojanie, pobratymie!.. i ty tu?.. Ej, trstniczanie!., nie przybywam ja do was po to, eby
u Radiwoja saw obchodzi... Dam tylko koniom
wytchn i na czele czety mojej junackiej

128/178

pocign dalej na duszmana, pozostawiajc wam


do woli: albo saw si zabawia, albo przeciwko
jaczarom, kirdalim i Paswana-Oglu wojskom w
lady moje pieszy... Wic, trstniczanie, albo bywajcie zdrowi, albo do widzenia!..
Konia na miejscu
wyjecha.
ROZDZIA SZSTY
HADI-MUSTAFA

zwrci

podwrza

Biaogrd serbska stolica niepodobny dzi do tego Biaogrodu, Jaki za czasw tureckiego
panowania rozrzuca si na cyplu, wciskajcym
si w kt, ktry formuje ujcie Sawy do Dunaju.
Dzisiejszy jednak przechowuje jeszcze lady niejakie dawniejszego. Ze ladw tych wnioskowa
mona, jakim on by w epoce powieci naszej.
Gospodarowali w nim Turcy, a ci budowali nie
ludziom miasto, lecz sobie... twierdz, to znaczy,
e to, co twierdz stanowio, nosio na sobie cechy
trwaoci, to za, co za przytulisko miejskie
ludziom suyo, przypominao namiot. Sposb, w
jaki si Turcy zabudowuj, najlepiej wiadczy o
koczowniczoci narodu jako te o braku w nich
ducha, e si tak wyrazimy, konstrukcyjnego,
zdolnego do wykonania podboju i utrzymania

129/178

takowego przez duszy lub krtszy czasu przecig, niezdolnego do organizowania spoeczestwa. W tej materii jednak pomwimy obszerniej,
jeeli si okazja nadarzy, tu za ograniczymy si
jedynie a skreleniu fizjonomii Biaogrodu.
Biaogrd, jak wszystkie w oglnoci miasta
tureckie, przedstawia si z daleka zachwycajco.
Domy rnobarwne,
dachy czerwone, drzew
duo, cyprysy smuke, minarety zaostrzone i
byszczce, mury i way forteczne nadaway mu
pozr malowniczoci skoczonej i doskonaej. Istota jednak malowniczoci owej podobn bya
wielce do ukw owych triumfalnych, budowanych
z ptna i kartonu a udajcych granit i spi. Za
materia budulcowy suyy jej: cienki sup drewniany i dranica. Stawiane z nich domy posiaday trwao barakw; trzymay si jednak dugo, dziki atwoci, z jak si naprawiay, gdy czas cz
jak nadwery. Dom te turecki jest obrazem wiernym tureckiego pastwa, trzymajcego si za pomoc reparacji ustawicznej. Sprchniay supek zamienia si innym, co
take wkrtce sprchnieje; osabione wizanie
zbija si wiekiem, ktry od pierwszej chwili
rdzewie
poczyna;
dziura
w
cianie,
spowodowana odpadniciem dranicy, ata si
dranic now, z gry na odpadnicie wskazan. I

130/178

trzyma si to, pomimo zego gatunku materiaw i


wtoci budowlanej.
Grzbietem wciskajcego si pomidzy Saw a
Dunaj cypla idzie prowadzca z gbi Serbii droga, ktra w miecie stanowi ulic gwn, wiodc
od bramy gwnej waw zewntrznych do bramy
gwnej cytadeli, pooonej w punkcie poczenia
dwch rzek i wieczcej sob szczyt i spadki
stromego wzgrza, panujcego militarnie nad
biegiem Dunaju, a w sensie perspektywnym nad
nizinami, rozlegajcymi si szeroko na lewym
brzegu Dunaju i na lewym brzegu Sawy. Pomidzy
murami cytadeli a zewntrznym, od brzegw jednej rzeki do drugiej przekopanym waem ley
waciwe miasto, rozrzucajce si na grzbiecie
wzgrza i na spadkach onego. Grzbietem
przepoowia je ulica gwna, o ktrej wspomnielimy powyej. Rwnolegle do niej id ulice,
jedna nad Dunajem, druga nad Saw. Przy tej ostatniej przysta handlowa; tamta uderza na pierwsze spojrzenie mnogoci sklepikw, w ktrych
wie sprzedaj ryb; rodkowa odznacza si
tym, e wychodzi na plac z trzech stron otoczony
zabudowaniami, czwart za otwarty na wygon,
dopierajcy do stokw cytadeli i przernity
drog, prowadzc przez most zwodzony do
murowanej, dziaami najeonej bramy. Na trzech

131/178

tych ulicach sklepiki, warsztaty rzemielnicze,


kawiarnie, jatki, piekarnie, gar kuchnie i meczety
znamionuj ycie miejskie, wlokce si leniwie,
sennie niemal i symbolizujce si dokadnie
obrazem czowieka drzemicego z nogami podgitymi. Od tych trzech ulic rozchodzi si sie
powikana uliczek ciasnych i guchych, istny
labirynt,
peen
skrtw
i
zaukw
niespodziankowych. Na pochyoci dunajskiej, ozdobionej zabrukanymi przez Turkw ruinami
paacu Eugeniusza Sabaudzkiego,. mieszka
wycznie ludno turecka; pochyo sawsk zaludnia mieszanina narodw, w skad ktrej Serbowie wchodz w czci najmniejszej, w najwikszej za ydzi hiszpascy, a obok nich Ormianie,
Grecy, Cincary. Serbowie wynieli si na przedmiecia, gwnie na Paliluj, czepiajc si grodu
w poowie onego naddunajskiej.
Dwie wic w owoczesnym Biaogrodzie
odrni naley czci: miasto warosz zawarte w obrbie waw zewntrznych, i twierdz
grad otoczon rowami i -murami. ,
Grad serbski i grd polski, oznaczajc w gruncie jedno i to samo, rni si jednak tym, e
do znaczenia wyrazu tego przywizuje si u Serbw pojcie obrony, skombinowane z pojciem
murowania. Miasto obronne murowane jest gro-

132/178

dem. Dlatego to cz Biaogrodu waem ziemnym obwiedziona nazywaa si warosz.


Warosz nie bya murowan, ale i w grodzie
murowania znajdowao si tyle tylko, co w rowach,
pod parapetami, w bramach i w kazamatach
wszystko inne zreszt drewniane, z wyjtkiem
meczetu, stojcego w punkcie widnym i strzelajcego w gr minaretem smukym. Nie opodal
od meczetu wznosi si budynek pitrowy, z krugankami i kolumnami, o duych, szklanych oknach i ze zocist cyfr sutask na frontonie, z
ogrodem cienistym z tyu i z podwrzem obszernym z przodu: pomieszkanie paszy, wielkorzdcy elajetu serbskiego, namiestnika Sutana Selima
III, ktry pierwszy z sutanw tureckich prbowa
zacz leczy pastwo otomaskie za pomoc
rodkw zaczerpnitych w receptach przepisywanych pastwom chrzecijaskim. Namiestnikiem tym by pamitny w dziejach Serbii hadiMustafa.
Hadi-Mustafa nie nalea do orlego ludzi
rodzaju i dlatego niekoniecznie waciwym by na
tak wanym stanowisku, jakie podwczas Serbia
zajmowaa. Na stanowisku tym potrzeba byo
czowieka umiejcego pomidzy przeciwnymi
lawirowa prdami. Hadi-Mustafa sztuki tej delikatnej nie posiada w stopniu wysokim. Potrzeba

133/178

byo, aeby by sprytny i przebiegy; on za by dobry dobry czowiek w najliteralniejszym pojcia tego znaczeniu. Jako taki, sta po stronie intencyj reformatorskich Selima III, ktre nie rozumem,
ale sercem pojmowa, upatrujc w nich umniejszenie krzywd ludzkich i pomnoenie sumy sprawiedliwoci. Dla tej tylko przyczyny reformy do
przekonania mu przypady. Nie by to jednak
czowiek zdolny powzi pomys jaki lub te powzity przeprowadzi. Nie by on usposobiony ani
do inicjatywy, ani do egzekucji. Posada namiestnicza w Biaogrodzie dostaa mu si dlatego, e
nikt si o ni w Konstantynopolu nie wspubiega,
z powodu e bya osawiona jako nie przynoszca
korzyci odpowiednich mozoom i niebezpieczestwom. Kazano
mu: jed! pojecha. Wrczono mu firman
sutaski, zabraniajcy jaczarom wstpu na
ziemi serbsk, i firman ten suy mu za dyrektyw polityczn, ktrej si lepo oburcz trzyma.
Hadi-Mustafa w odniesieniu do zarzdu kraju
pieczy jego powierzonego przedstawia osob sutana, posiada zatem wadz absolutn, tak samo
jak wezyr boniacki, jak pasza skadarski, jak
wszyscy wielkorzdcy na czele paszalikw
postawieni. Pomidzy nim jednak a innymi wielkorzdcami zachodzia rnica pooenia, zaleca

134/178

na tym, e inni, posiadajc wadz absolutn,


posiadali oraz i rodki do utrzymania takowej,
rodki nieograniczone, dozwalajce im uywa i
naduywa wadzy przez zabieranie na korzy
onej wszystkiego, co si im potrzebnym 'wydawa
mogo. Hadi-Mustafa zabiera nie mg nic: nie
mia kim. Spaje, majc wasny w tym interes, aeby zabieranie dochodw ich nie uszczuplao, nie
nadawali si do tego. Zaptije policja ziemska
byli za sabi. Nard poczuwa si do praw, ktrych
gotw by broni. Pasza przeto, z wadz absolutn w rku, pozostawa bezwadnym prawie, zalea bowiem z jednej strony od dobrej woli spajw, z drugiej od ulegoci rajw, nie posiadajc
ani w rku, ani w gowie sposobw do rozbudzania
pierwszej i utrzymywania w rwnej mierze drugiej.
Nie pozostawao mu wic nic innego jak ulega
samemu, to znaczy stosowa si do pooenia i
zostawia okolicznociom bieg wolny, starajc si
jedynie o ratowanie form, otaczajcych majestat
wadzy sutaskiej. To ostatnie przychodzio mu
bez trudnoci i uatwiao wielce zadoczynienie
trudnym obowizkom, ale, doda potrzeba, nie
w odniesieniu do wszystkich. Spajowie i raje szli
w ad namiestnikowi sutaskiemu i nie zadawali
mu kopotw wielkich. Znajdowali si jednak tacy,
ktrzy nie uwzgldniali pooenia hadi-Mustafy.

135/178

Byli to tumacze Koranu sprawiajcy obrzdy religijne i wadz sdownicz, muowie i hodowie,
na czele ktrych sta mua Jusuf, basz-hoda,
bdcy zarazem arcykapanem i sdzi najwyszym, o tyle od paszy niezaleny, e odnosi
si wprost do Konstantynopola, do szeik-ul-islama,
i posiada w stolicy, w sferach najwyszych rzdowych, gos i protekcj.
Basz-hoda krzywym okiem patrzy na zasze
po zawarciu pokoju sistowskiego zmiany, a mianowicie i szczeglnie na wydalenie jaczarw z
kraju i zamknicie im drogi do powrotu. Uwaa to jako triumf chrzecijastwa
nad islamizmem, jako rodzaj witokradztwa,
woajcego o pomst do Aacha. Firman jednak
by wyrany i on przeciwko rozkazowi padyszacha,
boego na ziemi namiestnika, nie mg nic, w pierwszej zwaszcza chwili. Z czasem atoli, rozpatrzywszy si w sytuacji i dowiedziawszy si, e reformatorskie zamiary Selima III natrafiaj na opr,
e czyci wyznawcy proroka nie stoj przy sutanie, e orne bunty paszw odbywaj si pod
znamieniem wiary prawdziwej zagroonej, muaJusuf dziaa pocz przeciwko hadi-Mustafie.
Hadi-Mustafa i mua-Jusuf, pod wzgldem
powierzchownoci
nawet,
byy
to
dwie
sprzecznoci. Pierwszemu dobro malowaa si na

136/178

postaci ujmujcej a powanej. Serbowie nadali mu


przydomek matki, na ktry on zasugiwa od
pierwszego spojrzenia, pomimo e niewieciego
nie mia w sobie nic, by marsowaty, wzrostu
wicej anieli redniego, nosi brod przystrzyon, ktra bya niegdy czarn, lecz j przy
prszy szron siwizny i w szpakowat zmieni; nosi
jednak w oczach wyraz agodnoci, oeniony z
wyrazem cierpienia, ktrym serca podbija. Umia
przy tym z ludmi gada. Mua-Jusuf, przeciwnie,
posiada dar odtrcania ludzi, co mu z tym wiksz przychodzio atwoci, e mu do tego
powierzchowno pomagaa: by chudy, zezowaty, trzyma si pochyo, spoglda spode ba
i mwi gosem cienkim, w oczach jednak prawowiernych t wielk jania zalet, e uchodzi za
obroc islamizmu, za filar wiary sponiewieranej.
Pasza mieszka w konaku, basz-hoda w domu
przylegajcym do damii. Ogrody domw tych
graniczyyby, gdyby wzgldy haremowe nie
nakazyway na linii granicznej, co mogaby by
spln, poprowadzi uliczki rd dwch murw
wysokich, uliczki guchej i wiecznie pustej, nie
sucej bowiem ani si nadajcej do komunikacji
adnej. Gdyby mur by splny, pasza mgby
uwie ktr z kobiet muy lub te mua
przysuy si w sposb ten paszy. Dla odwrcenia

137/178

wic moliwoci wypadku podobnego, przez przezorno wzniesiono dwa mury i rozdzielono je pasmem gruntu neutralnego, ktry by wybrukowany
w przypuszczeniu zapewne, e tamtdy ludzie
bd chodzili lecz zars traw i chwastami i
suy za pole popisw jaszczurkom, wylgajcym
si tam w obfitoci wielkiej i okrywajcym kolejno
to mur ogrodu muy, gdy soce znajdowao si
na wschodniej poowienieboskonu, to znw mur ogrodu paszy, gdy
przechodzio na poow zachodni. Psy nawet na
uliczce tej si nie gniedziy, tak dalece pustk
trcia.
Ogrody przy domach tureckich stanowi cz
integraln haremw i jak do haremu, z wyjtkiem
pana i rzezacw, wej nie wolno nikomu, co
do mskiej rodzaju ludzkiego polowy naley, tak
samo wej nie wolno i do ogrodu. Dlatego ogrody
otaczaj si murami wysokimi; kiedy za
takowych wznie wyej nie mona, a jest podejrzenie, e oko czyje bd to z domu ssiedniego,
bd te z wyniosoci jakowej sign moe do
rodka, w razie takim mury sztukuj si
przepierzeniami z desek, wznoszcymi si w powietrzu na supach do muru przytwierdzonych. Na
murze ogrodowym muy wznosio si przepierzenie takie, byo bowiem podejrzenie, e pasza z

138/178

jednego z okien konaku mgby patrze do rodka


ogrodu muy i cudzoonym okiem dotyka on
jego. Mgby, gdyby chcia. Czyby chcia?
Hadi-Mustafa pasza by powany i stateczny;
tytu hadi pielgrzyma do grobu proroka
nosi godnie, szanowa zakon, mia jednak wad,
bo kt jest bez wady? czu w sobie pocig
wielki do pci niewieciej i gdyby jeno tak mg,
jak nie mg, to harem jego, jeliby nie
przewysza sutaskiego pod wzgldem doboru
pere z oczami byszczcymi i z warkoczami dugimi, to by si mu rwna niezawodnie. Dochody
jednak za zbyt szczupe z paszaliku nie pozwalay
mu na tego rodzaju godziwe przyjemnoci. Musia
si ogranicza we wzgldzie tym i poprzestawa
na dwch tylko onach i szeciu odaykach, rzadko
odnawianych nabytkiem modym a powabnym.
Nie starczyo mu na to, po prostu a krtko
powiedziawszy. Starych niewiast nie oddala, bo,
wedle zakonu, musiaby je w posagi zaopatrywa;
nowe rzadko kupowa, bo nie mia za co. Z tego
powodu podejrzewano go o skonno do cudzych
on skonno, o ktrej mua-Jusuf wiedzia i
przeciwko ktrej podsztukowa mur deskami
wysoko, wysoko.
Spogldajc na deski te mua-Jusuf umiecha
si zoliwie.

139/178

Mua pod wzgldem finansowym sta lepiej


anieli pasza. Najprzd, nie mia wydatkw takich,
po wtre, jako sdzia patny przez strony, posiada
dochody znaczne, ktre pomnaa za pomoc
wypoyczania pienidzy na lichw. Pyny
mu wic pienidze niby woda i daway
mono utrzymywania haremu na stopie godnoci jego wysoki j odpowiedniej. Co lat par w
gineceum jego pojawiaa si gwiazdka nowa,
wymieniona za kies kilka, lecych zawsze w
skrzyni jego w pogotowiu. Kupcy, gdy z towarem
tym do Biaogrodu przybywali, najpierwej do baszhody si zgaszali, znajc gusta i stan kasy jego.
Nie tylko wic wzgldy natury politycznej
rniy dwch tych dostojnikw wysokich,
podzielajcych wadz nad Serbi. Rniy ich
wzgldy i inne jeszcze, jeli nie rwnie wane, to
rwnie draliwe. Pasza mia do muy pretensj, e
mu sprzed nosa niewolnice najpikniejsze chwyta,
pacc z gry, gotwk i bez targu dugiego; mua
mia pasz w podejrzeniu, e dobro jego grzeszn
myl ciga i wystpnym okiem splami. Dlatego
to, jako te i dla wzgldw politycznych, ten ostatni pozostawa w cisym i nieustannym porozumieniu z Paswanem-Oglu i z wygnanymi jaczarami. Utrzymywa z nimi stosunki tajemne za

140/178

porednictwem ajentw i wysacw, krcych


ustawicznie pomidzy Biaogrodem a Widdyniem.
Ze strony swojej hadi-Mustafa wiedzc o istnieniu knowa albo raczej domylajc si
takowych, oddziaywa przeciwko onym, jak mg.
Nakaza jak najcilejszy w przystani dozr;
wydelegowa urzdnika osobnego, biegego nie
tylko w pisaniu, lecz oraz w czytaniu, do rozpatrywania si w teskierach, bez ktrych nikogo do
miasta wpuszcza nie pozwala; zakaza jak najsurowiej wychodzi na ulice po zachodzie soca;
sam osobicie doglda wart w bramach i zamykania takowych w
godzinie oznaczonej;
sowem, zarzdzi czujno i baczno jak najwiksz, wskutek ktrych wizienie miejskie zapeniao si regularnie nocy kadej i wyprniao si poranka kadego, z powodu e w sieci, jakie zaptije
zarzucali, nie imaa si adna ryba gruba. Tak si
dziao zwykle. Niekiedy atoli udawao si dosta
osobisto cuchnc Widdyniem. C jednak?
Pasza stawia j musia przed mu, ten za nie
znajdowa na niej winy adnej.
Razu pewnego, gdy soce miao si ku zachodowi, hadi-Mustafa zwyczajem swoim pojecha konno do bram miejskich, zwiedzi wszystkie i powracajc zoczy z daleka czowieka wchodzcego do twierdzy przez most zwodzony.

141/178

Nie byo w tym nic dziwnego ani nadzwyczajnego.


Otwarta do soca
zachodu komunikacja pomidzy twierdz a
miastem pozwalaa kademu wchodzi i wychodzi. Soce jeszcze nie zaszo byo. Co jednak pasz
zafrapowao, to to, e znajc kadego mieszkaca
twierdzy, pozna, i czowiek w jest obcy,
wchodzi wic po to, aeby wej i wyj. Za
chwil jednak wychodzi ju nie bdzie mona, z
powodu e si bramy zamkn. Wnet wic strzelio
mu w myli zapyta kilka:
Co to za jeden?... Po co i do kogo idzie?...
Gdzie i jak bdzie nocowa?..
Mgby ciekawo zaspokoi natychmiast,
gdyby czowieka tego idcym za sob zaptijom
przytrzyma kaza. Pomyla sobie jednak:
Skamie i wywinie si...
Nie spuszcza go wic z oka, jadc za nim
z daleka. Nieznajomy uda si wprost do domu
basz-hody.
Pasza zbami zgrzytn.
Czekaj jednak... rzek do siebie.
Bakaym...

142/178

Powrciwszy do konaku wezwa do siebie


dwch zaptich, na ktrych spryt i wierno liczy
najwicej, i taki da im rozkaz:
U basz-hody nocuje obcy jaki... Tego
obcego macie pojma i do mnie przyprowadzi...
Ewet, effendim... pokonili si i wyszli.
Nazajutrz rano, jak tylko pasza z haremu do
salamliku
wyszed, pierwszym, kogo ujrza, by jeden z
zaptich.
C?..
Jest...
Tak rano?.. Wyszed wic, jak tylko soce
zaszo?..
Wyszed w nocy... My za nim... Spuszcza
si ciek wprost do Dunaju, gdzie na niego d
czekaa... Ujlimy go na samym brzegu...
Pasza oczy szeroko w zdumieniu otworzy.
Wiemy, kto on... doda zapti.
E?.. zapyta pasza.
Guszanc-Ali...
Uuuch!.. odezwa si hadi-Mustafa
tonem, w ktrym tumiona brzmiaa rado. Czy
tylko on?..

143/178

On, effendim... Kt by go nie pozna?!..


Zreszt, nie zapiera si imienia swego...
Czy mwi co?..
Mwi... Przeklina ciebie, effendim...
Powiada rzeczy takie, ktrych nie miabym
powtrzy przed tob...
Co za rzeczy?..
Powiada... powiada... hm... Nie mg zapti
wykrztusi.
Nu, gadaj...
Powiada, effendim... po-o-wiada...
Ly mnie, co?..
Gorzej... Namiewa si z ciebie...
C mwi?...
Mwi... odchrzkn zapti i rzek rezolutnie: effendim, ja ci tego nie powtrz!...
A on, jak mylisz, powtrzy mi to w oczy?...
zapyta pasza.
Seri bilir, effendim... Zdaje si jednak, e
powtrzy...
Czy wie kto o pojmaniu jego?...
Nikt z wyjtkiem nas dwch i rzezacw
twoich... Dla gadania jego nie chcielimy go do
apsu prowadzi...

144/178

Dobrzecie zrobili; bdziecie bakczysz


mieli...- Przyprowadzi mi go tu...
Salamlik w konaku, jak wszystkie w Turcji izby
przeznaczone do przyjmowania goci i dawania
audiencji, dzieli si na dwie poowy, barier drewnian przegrodzone, jedne od drzwi wchodowych,
drug w gbi, podniesion na stp par nad pierwsz. Ta ostatnia, wysana kobiercami i zaopatrzona w dywany, suya do przyjmowania goci
dystyngowanych. Wchodzio si na ni po schodkach, ktrych depta nie miaa noga posplstwa,
przypuszczanego przed oblicze sutaskiego
namiestnika. Musiao ono sta bosymi na
pododze nagiej nogami. Posplstwo zrzucao
obuwie za drzwiami, ludzie redniej wartoci
przed schodkami, ludzie bardzo dystyngowani
nad schodkami przy barierze.
Hadi-Mustafa, oczekujc na przybycie jeca,
usiad na dywanie, klasn w donie i rzezacowi
czarnemu, ktry na klanicie w bocznych ukaza
si drzwiczkach, rozkaza poda sobie czubuk z
kaw i przywoa Derwisz-beja. W chwil pniej
weszo jeden za drugim ludzi czterech: czubukdi
z cybuchem i podstawk mosin, ateszdi z
rozarzonym w szczypcach wglem, kawedi z
tack mosin, na ktrej w maej filianeczce
nis odrobin kawy czarnej z nakipiaym na

145/178

wierzchu brunatnym kajmakiem, i czowiek


mody,
widny, przystojny, ozdobiony mszcym si
mu na wardze zwierzchnie] czarnym wsem i
ubrany w strj turecki, okrywajcy malowniczo
posta jego szykown. Trzej pierwsi cofnli si
tyem do drzwi i znikli, czwarty pozosta. Pasza
powita go umiechem i lekkim gowy skinieniem.
Modzieniec poufale zbliy si i, zajwszy na dywanie miejsce obok hadi-Mustafy, zada mu zapytanie nastpujce:
E, ojcze, ne war ne jok, e mnie tak rano do
siebie wezwae?..
Co by zrobi, gdyby ci Guszanc-Ali w rce
wpad?.. odpar pasza.
Guszanc-Ali?... bulukbasza kirdalich?... ten
sam, co idzie barabar z jaczarami i suy za psa
Paswanowi-Oglu?
Ten sam...
Kazabym go wbi na pal i poczekawszy,
a na palu skona, odj mu gow, ktr bym
Paswanowi-Oglu posa
Czy mylisz, e byoby to dobrze?..

146/178

Ach! na brod Mahometa!.. c lepszego


zrobi mona? Ale dlaczego, ojcze, pytasz mnie,
o to?...
Dlatego, e mam Guszanca-Ali w rku.
Modzieniec, ktry, jak z rozmowy widzimy, by
synem
hadi-Mustafy, szeroko otwartymi a zdziwieniem tryskajcymi oczami w oczy ojcu si wpatrzy.
Guszanc-Ali?... rzek.
Ujrzysz go za chwil...
Jako zanim pasza wyraz ostatni wymwi,
prg salamliku przekroczy czowiek wzrostem
niewielki, ale krpy, barczysty, grubokocisty,
paskonosy, twarzy szerokiej, ust wielkich, oczw
maych, czoa niskiego i zarostu na twarzy w
rudawy wpadajcego. Rce mia w ty powrozem
cignite, okie do okcia, tak mocno, e mu si
od tego odzie na piersi rozesza i pokazywaa si
spod koszuli pier gstym pokryta zarostem. Zaptije szli za nim; jeden trzyma w garci powrz,
idcy od rk zwizanych, drugi pistolet z kurkiem
odwiedzionym.
Guszanc-Ali, przekroczywszy prg bez zrzucenia przed takowym obuwia, skierowa si wprost

147/178

na schodki i byby na nie wszed, gdyby go by


zapti powrozem nie szarpn i nie przytrzyma.
Co!.. krzykn odwracajc si i brwi
gronie marszczc. Miejsce twoje tu,
pezewenku! to ty zosta; moje... tam...
Rzutem gowy na dywan ukaza. Zaptije pytajcymi na pasz spojrzeli oczami. Hadi-Mustafa
odpowiedzia skinieniem, nakazujcym zatrzymanie winia przed barier.
Hadi-Mustafo! ej, hadi-Mustafo!...
odezwa si ten ostatni tonem, w ktrym brzmiay
politowanie i drwiny. Ja bym si z tob obchodzi
inaczej, gdybym by na twoim, a ty na moim
miejscu; posadzibym ci na dywanie; poczstowabym ci taty, od ktrych by sobie palce
oblizywa; podabym ci czubuk i kaw; powiedziabym ci przed tym wszystkim salam a po wszystkim uruah na drog do raju, dokdbym ci
posa, wiedzc z gry, iby tam nie trafi...
Pasza
wysuchawszy
cierpliwie
sw
powyszych odrzek z flegm icie wschodni:
To dobrze, e wiem, jakby si ze mn obszed... Nie to mnie jednak obchodzi... Chciabym,
eby mi powiedzia: po co do Biaogrodu
przyszed?..

148/178

O, paszo-effendim, rozumny i potny!..


Czy nie wiesz po co?. Nie przyszedem po skarby
twoje, wiem bowiem, e w skarbcu twoim myszy
si gnied...
Po c wic?..
Nie przyszedem po kobiety twoje, bo brzydz si niewiastami, co trzech par nie warte...
Po c wic?..
Nie przyszedem po wiernych ci spajw i
zaptich, boby na nic si nie przydali rycerze, co od
poysku broni palnej gowy jak strusie chowaj...
Po c wic?... powtarza pasza tonem
jednym, spokojnie i powolnie, podczas kiedy
siedzcy obok syn mieni si na twarzy niby obraz
cudowny.
Nie przyszedem po synka twego, bo wiem,
ibym mu przykro wielk wyrzdzi, gdybym go
od kdzieli oderwa...
Na te sowa modzieniec z miejsca skoczy i
kuaki zacisn.
Psss... odezwa si hadi-Mustafa rk
wycigajc i gestem syna do zachowywania si
spokojnie przynaglajc. Siadaj albo ci precz
wyl...
Modzieniec usucha. Guszanc-AIi prawi:

149/178

Gdy si niewieciuch ten porwa, wydao mi


si, e to dziewczyna za chopca przebrana, e
skoczy na mnie i bdzie mi pazurami po twarzy
drapaa... Czemue j... ach! nie... jego, paszoeffendim, powcign?...
Hadi-Mustafa nie odpowiadajc na zapytanie
ostatnie i nie zwaajc na sowa, co je poprzedziy,
powtrzy swoje:
Po c wic przyszede?..
Jak to?... czy jeszcze nie wiesz?... E,
bilirsen... Chyba e chcesz ust moich wasnych
usysze wyznanie jako dowd pokory mojej... Dobrze wic, wyznam, powiem... Przyszedem po to,
paszo-effendim, aeby si tobie da zapa...
E, ii... odpar pasza. Niech i tak
bdzie...
Czemu ty mnie jednak na dywanie nie
sadzasz?.. podchwyci Guszanc-Ali. Czy dlatego, e taty w komorze nie masz?..
Nie, ale dlatego, e zbj, rabu i zodziej...
Cha, cha... nie zbj to, nie rabu i nie
zodziej ten, co ma pod sob wojska wicej jak ty
a dukatw w skrzyni tyle, e ty kupy takiej zota
w yciu swoim nie widzia nigdy...

150/178

E, ii... powtrzy pasza. Czok ii... Odpowiedze mi na jedno zapytanie jeszcze...


Pytaj...
Dlaczego w grodzie nocowa nie chciae?..
Dlatego, e gdybym do dnia doczeka, to
zaptije twoi, co jak sowy od soca lepn, nie zapaliby mnie i ty nie miaby uciechy widzenia, jak
Guszanc-Ali po mierci wyglda...
Hm!... mrukn pasza r zamyli si nie
zwracajc najmniejszej uwagi na zuchwa, wyzywajc gadanin, w ktrej wizie nie ustawa ani
na chwil.
Zamylenie paszy trwao minut kilkanacie, a
znudzony snad nim Guszanc-Ali zapyta:
E, potny i mdry paszo-effendim,
powiedze mi ju raz, jaki mi przeznaczasz mierci
rodzaj?...
adnego...
Chcesz mnie zapewne w apsie gnoi?...
Bynajmniej...
C wic?..
Oto co: odel ci na odzi pod stra do
granicy i u ujcia Timoka na brzeg wysadzi ka,
aeby sobie poszed

151/178

dalej wolno i przyszedszy do Widdynia


pokoni si ode mnie Paswanowi-Oglu...
Usyszawszy sowa te, bulukbasza kirdalski
zapomnia jzyka w gbie i rzecz dziwna
zblad bladoci przestrachu. Rzecz ta jednak dziwn si wydaje na pozr tylko. Zuchwalstwo
Guszanca-Ali nie byo wynikiem odwagi prawdziwej, wrodzonej, ale pewnoci mierci. Wobec
pewnoci tej, ktra mu si nieuniknion wydaa,
postawi si, w mniemaniu wasnym, w pooeniu
czowieka nie majcego ju do stracenia nic. Gdyby przypuszcza, iby proba co pomoga, byby
prosi, byby si upokorzy. Nie przypuszczajc
jednak moliwoci wyjcia innego jeno mier,
nadrabia min, guszy zuchwalstwem boja w
duszy i dopiero si zlk, gdy powd obawy
przemin, a pozostaa na miejscu onego myl, e
zgin by by mg. Zblad, powiedzie co chcia, lecz. mu jzyk posugi odmwi, nogi pod nim
dray. Pasza na zaptich skin i rzek:
Odprowadcie go do apsu; dajcie mu je i
pi; przygotujcie d i nikomu o tym, co zaszo,
nic nie powiadajc, odwiecie go za granic
paszaliku...
Stao si rozkazaniu hadi-Mustafy zado.
Gdy jednak wizie za drzwiami znik, Derwisz-bej

152/178

powcign nie zdoa w sobie wykrzyknika zdumieniem nabrzmiaego:


Ojcze!...
Czy ci to dziwi, em nie poszed za rad
twoj?...
Dziwi mnie, e wolno tygrysa tego puci...
Tygrysa tego zastpiby inny, gorszy
moe... Ale on ci ly!.. Ale on tobie urga!..
Gdyby nie ly i nie urga, wspaniaomylno moja poow by wartoci stracia... Tak za
pjdzie jako prba... Moe si tygrys uagodzi, a
przy tym komszija pretekstu do zaczepki mie nie
bdzie... Rozumiesz?...
ROZDZIA SIDMY
OJCIEC I SYN
Obejcie si z Guszancem-Alim maluje nam
hadi-Mustaf lepiej anieli opisy wszelkie
wykazujc jak na doni grunt charakteru dostojnika tego, nie bardzo dodajemy tu nawiasem
pomidzy Turkami niepospolitego. Gruntem tym
bya cierpliwo z powcigliwoci poczona, zaleta uatwiajca ludziom panowanie nad sob.
Turek kipi nieraz wewntrznie i tego po sobie pozna nie da. U niektrych przeradza si to w dysy-

153/178

mulacj, ktra wsawia ich mw stanu. Tureccy


ministrowie i ambasadorowie byli i dzi nawet
jeszcze s mistrzami w dyplomatycznym fachu.
A i Mustaf pasz nie inne jeno dyplomatyczne
powodoway wzgldy, obrachowane na to, aeby
Paswanowi-Oglu, ktry stawia si jako wiary zagroonej obroca, jako protektor jaczarw
pokrzywdzonych
i
dobroczyca
kirdalich
przeladowanych, nie dawa niesusznego nawet
do najechania Serbii pretekstu.
Hadi-Mustafa tumaczy to synowi, gdy si
drzwi od salamliku otworzyy i prg przekroczy
mua-Jusuf.
Pasza da Derwisz-bejowi znak jaki rk,
wskutek ktrego ten wsta i odszed
Mua wstpi na schodki powoli, zrzuci
pantofle obok bariery, odchrzkn, rozpuci i na
doni zawiesi trzymany w garci raniec, -podszed do dywanu i usiad na nim powolnie, zerkajc spod oka na gospodarza, ktry siedzia nieruchomie jak posg.
Salamalelkum... rzek przybyy po chwili.
Alelkumsalam... odrzek gospodarz.
Znw po chwili mua przypodnis si nieco
na siedzeniu, pochyli si troch ku paszy i powita
go sposobem tureckim, dotykajc rk kolejno

154/178

piersi, ust i czoa. Pasza odwzajemni si gociowi


powitaniem na powitanie.
Dalej, po chwili, basz-hoda przemwi:
Hoszgiedy...
Safagiedy... bya paszy odpowied.
Sawaachajresen, pasza-effendim...
Sawaachajresen, mua-effendim...
Pasza w donie klasn. We drzwiach bocznych
pojawi si rzezaniec czarny.
Kawe... czubuk... rzek do rzezaca.
Istersen taty, effendim?... zapyta gocia uprzejmie.
Zapytany cmokn, w ty gow rzuci i podzikowa, dotykajc si palcami od prawej rki do
swoich piersi, ust i czoa.
Nie upyna minuta, weszo do izby trzech
ludzi: czubukdi z cybuchem i podstawk
mosin, ateszdi z wglem w szczypcach,
kawedi z kaw na tacy.
Mua wzi rk jedn cybuch, drug filiank; pocign z filianki, zacign si z cybucha i wypuszczajc dym gb i nosem, rzuci z
ust zapytanie:
Co jest, a co nie jest (ne war, ne jok)?..

155/178

Hycz jok... odpowiedzia pasza. O


nowiny nie tobie mnie, ale mnie ciebie pyta...
Co ja wiedzie mog!...
Czowiek mdry, w pisaniu jak ty uczony,
wie z ksig,. co byo, co jest i co bdzie...
Mua nie chcia czy nie mg temu w oczy mu
cinitemu a troch przesolonemu komplimentowi zaprzeczy. Przyj go bez mrugnicia
powiekami i rzek:
Wiem, e zaptije pojmali dzi w nocy
czowieka... prawowiernego... doda z przyciskiem niejakim.
Pojmali... odrzek pasza obojtnie i od
niechcenia.
C z nim robi zamylasz?..
Namylam si wanie; moe mu eb odci
ka...
Bez sdu?...
Kt go sdzi ma?.. Wiesz, effendim, u
kogo on spdzi czas od namazu ostatniego do
poowy nocy?..
Tego nie wiem... odpowiedzia mua
stanowczo i z krwi tak zimn, e a pasza drgn
lekko, nie zmieniajc jednak ani troch wyrazu
twarzy. Pojmano go nad Dunajem, w miejscu

156/178

od pomieszka wszystkich, jakie s w grodzie, o


przepa ca oddalonym......
Na ktre on zaszed ciek koczy
pasza a na ciek wydosta si przez plac mimo damii, a na plac wyszed z drzwi domu twego,
muo-effendim...
Paszo!... podchwyci szafarz sprawiedliwoci i przedstawiciel prawdy. Co ty powiedzia?... Cofnij wyrazy te, zapomnij o nich i oby ci
Aach nie przypomina ich na sdzie ostatecznym!... Paszo-effendim, zgrzeszye!...
Hadi-Mustaf zdziwi musiao bezczelnoci
tyle; nie okaza jednak zdziwienia po sobie.
E, effendim... rzek nie spiera si
mnie z tob... Ale i tobie do tego nic, jaki pojmanemu dzi w nocy kysmet wypad...
Tak, paszo... Ja te tylko, stajc w obronie
prawowiernych, broni wiary...
Wiesze, kto to taki?...
Guszanc-Ali...
On tu, w konaku... Poniewa nie widziae
si z nim, wic gdy mi to zmartwienie uczynisz,
e mnie opucisz, zajd do apsu i przemw do
niego sw par rozumnych... On ci sam powie,
jaki go czeka los, tylko, prosz ci, effendim, nie

157/178

rozgaszaj tego, co si stao... Do niczego jest to,


czym sobie ludzie zby wycieraj... A tymczasem
zechcesz mnie moe uszczliwi i przyj ode
mnie biras taty i biras su... e?...
Cmokn mua odmownie i podzikowa
serdecznie. Zdaje si jednak, e ofiarowane przez
pasz konfitura i woda wielce by mu si przyday,
z powodu e mu fatalnie w gardle zascho. Pasza
zwrci rozmow na inny przedmiot; rzuci
frazesw kilka, basz-hoda mu odrzuci; w kocu
fen ostatni, uczyniwszy zado wszystkiemu,
czego wymaga etykieta turecka, drobiazgowa
bardzo, opuci salamlik paszowski i uda si
wprost do apsu.
Bulukbasza kirdalski spa smacznie
somie.
A!.. zawoa mua. Na prno.

na

Guszanc-Ali... a, Guszanc-Ali!...
Woanie byo daremne. Noc bezsenna, spdzona w drugiej poowie na nastrajaniu ducha do
przyjcia mierci, jak przystao na czowieka, co
ycie bliniego mia za nic, znuya winia i usposobia go do snu kamiennego. Mua Jusuf nog
go kopa i rk szarpa, i musia to powtarza dugo, zanim ten oczy otworzy.
Chaaa... ziewn szeroko.

158/178

Zerwa si na nogi i gow wstrzsn, usiujc otworzy powieki, ktre mu zlepy, a ktrych
przetrze nie mg majc rce zwizane.
Spae tak twardo...
Co?... ju?... zapyta kirdali. A?... to
ty, mua-effendim?.. C?... h?...
Co ty mylisz?...
Co ja myl?... A ja wanie zapyta chciaem ciebie: co mylisz ty?... Ja bowiem, ja... nie
myl nic... Przypominam sobie; mylaem; i kiedy
przed tym pgiaurem, co dla tego tylko giaurem
caym nie jest, e odby pielgrzymk do grobu proroka, mianuje si hadim i ma prawo jedzi na
biaym koniu z malowan na czerwono grzyw i z
malowanym na czerwono ogonem, kiedym przed
nim stan, to to, com namyla, byo jak woda,
a jzyk mj jak myn; spuciem wod, myn pytlowa, pytlowa, a ten pgiaur swkiem jednym
gb mi zamkn... zgupiaem... E? c wic
mylisz, mua-efiendim?...
Myl, co by to by mogo za swko takie...
Hadi-Mustafa ycie mi darowa...
Na to, eby ci do mierci w apsie trzyma... Nie... Na to, aby mnie Dunajem spawi...
W worku, z kamieniem u ng...

159/178

Na odzi, pod stra dwch zaptich, ktrzy


mnie u ujcia Timoka na brzeg wyrzuc...
Mua gow powoli na prawo i na lewo kiwa i
za kadym pochyleniem cmoka.
Zapewne zobowiza ci do czego...
Do niczego... Poleci mi, ebym si
Paswanowi-Oglu od niego pokoni, zreszt nic...
Darowa mi ycie, o ktrem go nie prosi... Stawiaem si mu jak kot wcieky, a on... na!... ycie
mi darowa... I c ty o tym mylisz?...
Myl, e darowizna taka jednej dziurawej
pary nie warta... Tfu... splun mua.
E?... zapyta bulukbasza tonem wtpienia.
Czego pragniesz, o to prosisz; jeli ci za
dano, o co nie prosi, to jest to durnica, za ktr
si nie naley wdziczno adna... Hadi-Mustafa
darowa ci ycie, aeby ci na durnic zapa...
Postpi z tob, jak si z gupcami postpuje...
Guszanc-Ali achn si, brwi zmarszczy i
rzek:
H... phi! Ty wiesz... Ty w ksigach siedzisz
i zakon proroka tumaczysz... A mnie si ju po
gowie snuo odwdziczy si mu, oddarowa si...
Jak?... zapyta mua.

160/178

Wrzuci mu per do haremu... i poczem


by rozmyla, jak i skd j dosta, alem zasn...
U!... mrukn mua i rk machn.
Jeeli chcesz by pere owcem, to bd nim, ale
nie bd marnotrawc i pamitaj, e pery daj
si takiemu tylko, co posiada w skrzyni kiesy zota
pene... Ale mniejsza o to... Wracasz wic, jakby
z wasnej wraca woli?...
Wracam...
I pamitasz wszystko, com ci mwi?...
Czemubym pamita nie mia...
To szczeglnie, e w Stambule staraj si
w dywanie o wyrobienie dla paszy serbskiego
rozkazu rozbrojenia rajw... Staraj si o to, mam
wiadomoci pewne, i jest pewno wszelka, e
rozkaz ten wydany zostanie... Dotychczas na to,
e raja or nosi, patrzano przez palce, spuszczajc si na domylno hadi-Mustafy, e on powoli
takowy z rk jej wytrci; lecz poszy do Stambuu
doniesienia, e hadi-Mustafa o tym ani myl...
Powiedz wic Paswanowi-Oglu, e dobrze by byo
tak czas wymiarkowa, aeby skorzysta z momentu, kiedy irade sutaska w drodze bdzie do
Belgradu... Rozumiesz?...
Czy rozumiem, nie wiem, powtrz jednak
od sowa do sowa...

161/178

Powtrzysz?...
Powiedziae mi to wczora razy dziesi najmniej, dzi za raz jedenasty, to miabym chyba
gow z kapusty, gdybym cho swko jedno zapomnia. Rozumiecie do mnie nie naley, to rzecz
Paswana-Oglu.
Tak... no... wic, dobrej drogi!... niech ci
Aach prowadzi...
Gdyby przynajmniej wyprosi u hadiMustafy, aeby mi rce rozwiza kaza...
Basz-hoda nic na to nie odpowiedzia.
Wyszed z wizienia i uda si do damii, gdzie w
tej wanie chwili rozlegao si z minaretu aoliwe muezzina woanie: La illah ii uah en Mohammed resul uach, wzywajce wiernych do
czynienia namazu drugiego. Wierni flegimatycznie
brali si do modlitwy. Jedni zmierzali do damii,
drudzy odbywali umywanie przy studniach, inni
zatrzymywali si na drodze, rozcielali chustk od
nosa na ziemi, zrzucali przed ni pantofle, stawali
na niej bosymi nogami i, zwracajc si obliczem
na wschd, rozpoczynali z Allachem rozmow z
ca przepisow formalnoci: ze wznoszeniem
oczu i doni do gry, z klkaniem i pochylaniem
czoa do ziemi, z naginaniem doniami uszw
naprzd, z minami podobnymi do tych, za pomoc

162/178

ktrych wszelakiego rodzaju naboni, poganie i


niepoganie, pozyska usiuj wzgldy tego,
ktrego sdz by szafarzem wygd doczesnych
i szczliwoci wiecznej. Modlitwa muzumaska z
jednego wypyna rda, do jednego zda celu
i takie samo ma znaczenie co chrzecijaska, ydowska, gwebrska, szamajska etc. Fundament jej
stanowi wiara, a ta ma zwyczaj zawodzenia ludzi,
co na niej buduj...
Hadi-Mustafa, pomimo e za giaura uchodzi,
wierzy jednak i modli si. Mua zasta go w
damii, siedzcego na rodku i zatopionego w
rozmylaniu o prawdach odwiecznych, o ktrych
wiadomoci Bg ludziom przez proroka udzieli.
Od paszy dalek bya myl buntowania si przeciwko prawdom tym, uznawanym przez tak wielk
mnogo ludzi i podawanym z tak wielk
pewnoci a z nastpujc alternatyw: albo
wierz zbawion bdziesz, albo nie wierz
czekaj ci ognie gehenny. Wola wic wierzy,
wierzy) i najniesuszniejszym byo posdzanie go
o niedowiarstwo, posdzanie opierajce si na
tym niby, jakoby nie stosowa si do przepisw
zakonu. Biorc rzecz cile, stosowa on si do
takowych bardziej i lepiej anieli ci co si za prawowiernych mieli, a to przez to mianowicie, e
praktykujc agodno i sprawiedliwo wzgldem

163/178

giaurw, ujmowa islamizmowi tej wstrtnoci,


jak mu nadawali poprzednicy jego, czyni go
pontnym, pozyskiwa dla niego wrogw nawet.
Nad
tym pasza rozmyla modlc si; za punkt
wychodni do rozmylania suy mu Guszanc-Ali.
Postpek jego z Guszancem-Ali odpowiada
wymaganiom dyplomacji, obrachowanej z ca
cisoci matematyczn Dyplomatycznym nawet
byo zachowanie onego w tajemnicy, rozgoszenie
bowiem wywoaoby nieukontentowanie ze strony
rajw, ktrzy by mierci Guszanca przyklasnli
byli tak samo, jak przyklasnli niegdy mierci
Deli-Achmeta. Wiedzia atoli hadi-Mustafa, e oklaski podobne drani umysy, lecz do rezultatw
praktycznych nie prowadz. Rzuciwszy rajom na
uciech gow Guszanca-Ali dopuciby si precedensu niebezpiecznego, musiaby im od czasu do
czasu rzuca gowy inne, coraz to mniej wyraziste,
powica urzdnikw, kiehajw, komisarzy,
poborcw, rzuci im gow basz-hody, ktrego
nieprzyja nie bya dla chrzecijan tajemnic, i
zaj po tej drodze tak daleko, e potoczy by si
musiay i gowy spajw i niemoliwym by si stao
zaatwienie zgodliwe, delikatnej sprawy zestosunkowania ywiow muzumaskiego i chrzecijaskiego, powoanych do istnienia razem, na jed-

164/178

nej ziemi, pod jednym niebem, pod berem jednego i tego samego monarchy. Tajemnica wic miaa racj swoj, a racja ta bardzo bya wan.
Pomidzy drugim a trzecim namazem, to
znaczy okoo poudnia, d bya ju gotowa,
czekaa w punkcie odludnym, u stp urwiska, w
tym samym prawie miejscu, ktrym Guszanc-Ali
wymkn si z twierdzy zamyla. Zaptije
sprowadzili wodza kirdalich ciek strom, rzucili go w d i ta popyna z biegiem Dunaju.
Widzisz wic mwi pasza do syna
spokojny jestem ze strony Paswana-Oglu, spokojny jestem ze strony rai...
Hadi-Mustafa wtajemnicza syna w sprawy
kraju, ktrym zarzdza, a to, jak si zdaje, dla
widokw tajemniczych, jakie na niego mia. By to
dla Turcji moment historyczny, w ktrym ona naturalnym biegiem rzeczy, sprowadzajcym drog
logiki dziejowej wypadki podkopujce podwaliny
sztucznych budowli pastwowych, decentralizowaa si wskutek zbytecznego neutralizowania
wadzy najwyszej. Charakter decentralizacji
odpowiada charakterowi centralizacji. Rozpadaa
si wadza absolutna. Paszowie jeden po drugim
wyamywali si z posuszestwa. Ali z Janiny
panowa niepod-

165/178

legie nad Albani, Epirem, Tesali i Grecj,


Achmet-Dezzar by panem Syrii, Paswan-Oglu nie
uznawa na sob wadzy adnej w Widdyniu,
wezyr boniacki, pasza skadarski uznawali wadz
sutask o tyle tylko, o ile si im spodobao.
Przykady te nie mogy na Mustaf pasz nie oddziaywa i w umyle jego nie zaszczepia nadziei,
majcej na celu nie sarn tylko osob jego wasn,
ale oraz i osob syna, a po synie wnuka, majcej
sowem na celu widoki dynastyczne, przedstawiajce si z gry jako sposb jedynie praktyczny
rozwizania kwestii serbskiej tak, aeby i Wysoka
Porta zadowolnion bya, i Serbowie powodw do
niezadowolnienia nie mieli. Nie chcia on i w lady Alego, Achmeta i Paswana: chcia jeno rodowi
swemu zapewni namiestnikostwo dziedziczne,
zdobyte godziwie i legalnie, z jednej strony za pomoc przywizania ludu do swojej i syna swego
osoby, z drugiej strony przez pozyskanie zaufania
i wzgldw sutana. e powodowaa nim ambicja,
to zaprzeczeniu nie ulega. Trudno jednak byo w
czasach owych stojc na czele paszaliku opiera
si podszeptom ambicji, woajcej gosem wielkim
'na wielkorzdc kadego z Janiny, z Akki (St. Jean
d'Acre), z Widdynia.
Czy Derwisz-bej wchodzi w widoki ojcowskie?
czy podziela jego nadzieje? Nie wiemy. Nie wiemy

166/178

nawet, czy ostrony hadi-Mustafa powiada co


synowi o nich. Zdaje si, e nigdy ani wspomina,
a tylko rzeczy nastraja, aeby zamiar dojrza naturalnie, jak owoc na drzewie i przedstawi si w
kocu jako konieczno nie do uniknicia. Z tego
powodu tytu srbska majka, przez Serbw mu
nadany, cieszy go niewypowiedzianie. Upatrywa
w nim zadatek na przyszo i stara si potgowa zasugi, ktre mu takowy cigny.- Lepszego jak on namiestnika wymyli niesposb. I
Wysokiej Porcie, i pozostajcemu pod zarzdem
jego narodowi, i jemu nawet samemu byo dobrze.
Mia spokj spokj taki, e zdarzao si
niekiedy, i zgromadzony w konaku mizlisz nie mia radzi o czym. Zdarzao si rwnie nieraz, e
pasza godzinami caymi siedzia w salamliku sam
jeden, tonc w zamyleniu lub te wpatrujc si
W deski sterczce na murze opasujcym ogrd
muy.
Deski te przykro mu sprawiay, nie dlatego
jednak e oczom jego wykraday tajemnice haremowe ssiada, ale dlatego e przypominay mu
harem jego wasny, z brakw zoony, e mu na myl przyprowadzay
niedostatek, w jakim si znajdowa, ktry nie
dozwala mu nie tylko czyni zado gustom wasnym, ale jeszcze oeni i odpowiednio zain-

167/178

stalowa syna, kipicego zdrowiem i modoci.


To ostatnie frasunkiem dusz jego napeniao. Nie
byo jednak na to rady, jedyna bowiem, jaka si
nastrczaa obdzieranie rajw przejmowao
go wstrtem takim, e wola syna powici
anieli rce bruka i sumienie gwaci. Z tym si
przed synem nie tai.
Nie miej ty powiada mu nieraz mnie
za ze, e ci seraju nie daj... Nie chc ci na wiano
krzywdy ludzkiej dawa...
Derwisz-bej z twarz umiechnit a sercem
wesoym przyjmowa to tumaczenie si ojcowskie.
Nie am tym sobie gowy, ojcze...
odpowiada. Czy to mi le pod dachem
twoim?...
Dobremu wszdzie dobrze, synu kochany...
mwi ojciec. Dlatego te, e dobry, e
ulegy, e rodzica szanujesz i pooenie jego
uwzgldniasz, smutno mi, e nie jestem w
monoci przyprowadzi do skutku zamiaru
pewnego, siedzcego mi tu...
Tu palcem sobie na czoo kaza.
Jakiego?...

168/178

Gdybym ci mg seraj urzdzi, to daoby


si moe do seraju twego wprowadzi per tak,
jaka nawet w sutaskim nie wieci haremie...
I, nie myl o tym, ojcze...
Taka w materii tej ze strony czowieka
modego i Turka przy tym obojtno miaa w
sobie co nienaturalnego. Mustaf pasz byaby
niezawodnie nienaturalno ta w oczy uderzya,
gdyby obojtno syna nie przypadaa do miary
stanu interesw jego majtkowych. Przyjmowa
wic j za dobr monet i Bogu dzikowa za
dziecko nie sprawiajce mu kopotw najmniejszych. O przyszoci przeto myla:
Tak bdzie, jak Bg da...
Budowa nadzieje swoje na podstawach
niepewnych bardzo: na wdzicznoci u spodu i na
sprawiedliwoci w grze i do chwili spenienia
takowych, chwili, ktrej okreli bliej nie umia,
odkada instalacj syna na gospodarstwie wasnym, tymczasem za trzyma go przy sobie w
funkcji czeladnika, doskonalcego si w rzemiole
rzdzenia.
Derwisz-bej szed ojcu w ad w kadym
wzgldzie; w jednym tylko, w tym wanie, w
ktrym
obojtno
jego
zadziwiajc
si

169/178

wydawaa, podobnym by do cichej wody, co brzegi rwie.


Mody bej nie by bynajmniej obojtnym na
wdziki niewiecie; nie by atoli akomy na nie,
wzorem spwyznawcw swoich. Mia w duszy
swojej co poetycznego i rycerskiego, usposabiajcego go do mioci idealniejszej anieli ta, jaka
si w wiecie muzumaskim praktykowaa. Co
wicej mody bej kocha; kogo? idea. Na
zapytanie to odpowiedzie inaczej niesposb. I
on sam nie mgby innej da odpowiedzi, przedmiot bowiem mioci jego przedstawia si mu w
wyobrani pod postaci hurysy wyjtej ywcem
z Koranu; w rzeczywistoci za okrywaa takowy
feredie od gowy do stp i osania jaszmak, spod
ktrego
wygldaa
para
byszczcych,
pomienistych, ogniami jakimi strzelajcych, jak
wgiel czarnych, jak bezdnia gbokich oczw.
Derwisz-bej nie zna tej, ktr kocha nie
widzia jej w yciu nigdy. Sysza jednak jej gos,
ktry mu w uchu dzwoni pieni sowicz, czu
na rce swojej dotknicie jej doni, dotknicie
mikkie i ciepe, od ktrego mu, na wspomnienie
samo, po ciele caym ognista przebiegaa iskra i
zostawiaa po sobie sodkie, rozkoszne echtanie.
Osobliwo t opowiedzie naley.

170/178

Byo to wito Bajramu.


W czasie Bajramu jest moment jeden, w
ktrym oko nad kobiet wschodni czuwajce
odwraca si od niej i pozostawia jej wolno absolutn. Niewolnica, za krat urodzona i za krat
wychowana, na kroku kadym dozorowana i na
kroku kadym powcigana, nie umie z wolnoci
tej korzysta. Moment mija i ona wraca bez alu
do klatki zoconej, nie wiedzc nawet, e miaa
chwilk swobody.
Byo to w wito Bajramu. Damie wieciy
si od dou do gry; na bramach i budowlach
publicznych gorzay lampy rnobarwne; twierdz
owiecay od chwili do chwili ognie bengalskie;
na Dunaju palono ognie sztuczne. Tumy ludu
toczyy si na placach i waach, przypatrujc si
wietnej iluminacji i napeniajcym powietrze
hukiem i poyskami migotliwymi racom, rakietom,
gwiazdom, socom, bukietom, koom i fontannom
ognistym.
W tumie znajdowa si i Derwisz-bej, zapatrzony i zasuchany w te cuda, powtarzajce si raz
w rok tylko.
Miy... zadzwonio mu w uchu.
Obejrza si. Zdawao si mu, e nikt ze stojcych obok niego mczyzn i kobiet nie mg

171/178

wyrazu tego wymwi bez zwrcenia na siebie


uwagi.
Miy... odezwa si gos ten sam po niejakim czasie. Tym razem Derwisz-bej spojrza do
gry, wydao mu si bowiem, jakoby wyraz w z
powietrza wprost mu w such spyn. W grze,
na pogodnym nieba szafirze, iskrzyy si gwiazdy
wszystkie. Iskrzyy si, migotay, pegay i milczay.
Dziwna rzecz... rzek modzieniec sam do
siebie. Miy... zadzwoni gos po raz trzeci.
Derwisz-bej brwi zmarszczy. Obejrza si
dokoa po raz wtry i oczy jego spotkay si z par
oczw jasnych, czarnych, duych, gaszcych sob
blaski i wiata wszystkie, ktre t noc bajramow
podobn dniowi czyniy. Zgasiyby one i wiato
dzienne, pomimo e przysania je jaszmak, nasunity nad brwi w dwa podune, smuke, od biaego jak marmur czoa hebanow barw odbijajce uki. Spotka oczami swoimi oczy te i wzroku
od nich oderwa nie mg. Bia z nich potga jaka
pocigajca.
Potga ta przykua najprzd wzrok modzieca
do postaci niewieciej w tum wmieszanej, nastpnie pocigna go za postaci t, ktra si
usuwaa powoli, z ciby gstej sza w rzadsz, ze

172/178

wiata w pwiato, z pwiata w pcie, w pcieniu przybraa na si ksztaty jakie fantastyczne, jakby sama cieniem bya, zatrzymaa si na
chwilk, pochwycia modego beja za rk, pobiega przodem i stana.
Pier jej wznosia si oddechem krtkim a
prdkim, wskutek zapewne zmczenia puc
biegiem szybkim, a moe wskutek wzruszenia albo te, co si najprawdopodobniejszym by wydaje, i zmczenia, i wzruszenia zarazem. Tak upyno chwil par. Westchna raz i drugi.
Rozwina jaszmak, rozpia feredie wiono
od niej woni jaminu; rysw jednak jej oblicza
ciemno widzie nie dawaa; posta za jej na tle
nocy zarysowaa si na ksztat sennego widziada,
ktre fantazja stwarza i w uroki ubiera. Trzymaa
do beja w rku, cisna j mocno.
Kocham ciebie!... rzeka albo raczej cisna z ust te wyrazy, jak si ciska kula z broni palnej.
Pucia do modzieca, cofna si i znika,
jakby si w powietrzu rozwiaa.
Derwisz-bej poskoczy za ni. Puci si pdem
w kierunku, w ktrym wydao mu si, e pobiega,
i opar si o parapet waw fortecznych; puci
si wzdu waw i o mao si nie rozbi uderzy-

173/178

wszy si piersi o dziao, wsunite wylotem w


ambrazur i spoczywajce tuowiem na lawecie
o maych kkach; zwrci si w kierunku przeciwnym, zwolni kroku, rozglda si i przysuchiwa, i znalaz si nad urwiskiem, u stp ktrego
poyskiwa Dunaj powierzchni metaliczn, odbijajc w sobie niebo i gwiazdy. W dali hucza gucho
gwar ludu, obchodzcego wito Bajramu.
Derwisz-bejowi nie pozostawao nic innego jak
powrci w tum. Powrci, mia jednak jeszcze
nadziej.
A nu spotkam tam te oczy czarne...
Ponna nadzieja! Na prno si oglda, na
prno na jaszmaku kadym wzrok zawiesza.
Widzia oczw duo, przypatrujcych si osobie
jego ciekawie; widzia i oczy czarne, ale nie te.
Przyrwnalimy wyej wymienione przez nieznajom wyrazy kocham ciebie do pocisku broni
parnej. Porwnanie to stosuje si do nich literalnie. Trafiy one modzieca w serce i utkwiy w
nim. Derwisz-bej rozkocha si w oczach czarnych.
Takim by istotny powd obojtnoci pozornej
syna hadi-Mustafy. Jak widzimy, nie bya to obojtno, ale raczej maska.
Mody bej kocha i kochanym by, skoncentrowawszy ca uczucia potg w obrazie

174/178

czarnych oczw i w dwiku dwch wyrazw,


owianych mg tajemniczoci rozogniajcej
wyobrani jego Przedmiotu mioci swojej nie
zna i nic o nim nie wiedzia.
Ona jednak jest tu.. powiada sobie tu,
w Biaogrodzie... Musi przecie wychodzi na miasto, musi bywa w damii... Gdyby si znajdowaa
na kocu wiata, wzibym derwisza odzie na si
i kij pielgrzymi w rk i poszed jej szuka, tu za
spotka si z ni musz lada moment i poznam j
po oczach, i dowiem si, kto ona...
Chcia za punkt wychodni poszukiwa swoich
wzi miejsce to, na ktrym nieznajoma mio
mu wyznaa. C jednak! Miejsca tego odszuka nie mg. Wwczas kiedy go za rk uja i prowadzia, tak si
by zapomnia, e nie widzia nic, tylko j Nie
wiedzia wic i przypomnie sobie nie mg ani
ktrdy go prowadzia, ani gdzie si zatrzymaa.
Chodzi, miarkowa, rozmyla; niby mehendyz jaki
mierzy krokami w kierunkach rnych odlegoci
od punktu, w ktrym j w tumie zoczy: wszystko to byo nadaremnie. Nie mg si domiarkowa ani domierzy. Jedyna pewno, jak
posiada, byo to, e si to stao w obrbie
twierdzy. Z tego wynikao przypuszczenie, e
czarnooka nieznajoma w twierdzy ma mieszkanie.

175/178

Przypuszczenia tego jednak bra za pewno nie


mona byo. Do twierdzy obchd witeczny
cign wyznawcw proroka z miasta caego i
z przedmie nawet. Z, wyznawcami proroka szli
i chrzecijanie, zakon bowiem Mahometa nie
wzbrania giaurom bra udziau w obrzdach i obchodach religijnych tureckich.
Czy wic nie chrzecijanka to bya?...
Ormianki, Greczynki i ydwki nosiy w czasach owych jaszmaki jak Turczynki i chodziy w
ferediach, ale czarnych.
Jakiego koloru bya feredie na niej?...
zadawa sobie czsto Derwisz-bej zapytanie.
I na to zapytanie odpowiedzie nie umia.
Zdawao mu si, e feredie bya na niej kolorowa,
ale: jakiej barwy mianowicie, ta, zielona, czerwona, popielata? nie by tego pewny. Przy owietleniu iluminacyjnym nie rozpatrywa si w
kolorach okry niewiecich, nie obchodziy go one
zreszt; gdy za z czarnymi spotka si oczami,
wwczas oczy te tak uwag jego ca pochony,
e na kolory sta si lepym. Moe wic nieznajoma i w czarnej bya feredii.
Bd co bd jednak znalaz rzecz jedn bardzo dla niego wan: znalaz cel jaki ycia i cel
ten dawa mu zajcie, wychodzce poza sfer ter-

176/178

minatorstwa w rzemiole rzdowym, w jakiej go


trzyma ojciec. To mu czas skracao i urozmaicao.
Kocha i szuka, nie zwierzajc si z tajemnic
przed nikim. Bo i z czyme to si zwierza byo?
Kt by mu nie powiedzia, e goni za mar?
ROZDZIA SMY
PASWAN-OGLU
Jak przenielimy si z Trstnicy do Biaogrodu,
tak przenie si musimy z Biaogrodu do Widdynia.
Poznalimy si z jednym pasz; poznajmy
si jeszcze i z drugim. Czytelnik si domyla, e
chodzi ,tu o Paswana-Oglu, posta historyczn,
wyrazicie
na
kartach
dziejw
pastwa
otomaskiego zapisan, ktrej ambicja inaczej si
objawia anieli ambicja lojalnego i prawego
hadi-Mustafy.
Paswan-Oglu by to potentat ca gb, pan
i wadca absolutny paszaliku widdyskiego, tym
rnicy si od paszw i wadcw, ktrzy stolice
pozakadali sobie w Janinie, w Akka i w Kairze,
e ci ostatni przeszli przez formalno nominacji i
nastpnie zamali zarczon wiar; on za nominacji nie bra ani da rzuci si do ora, zacz od rozbojw na czele szajki dobranej, zdoby

177/178

Widdy i zaoy pastwo udzielne. Praw do tego


nie mia adnych; opiera si jednak na prawie. Ojciec jego by wielkorzdc sandaku widdyskiego
i na wielkorzdztwie tym zgromadzi bogactwa
ogromne, ktre zwrciy na siebie uwag
wielkiego wezyra. Ten wielkorzdc kaza ci
a bogactwa jego na skarb publiczny zabra.
Postpek ten, sprawiedliwy z tego wzgldu, e bogactwa te nie byy gromadzone w sposb godziwy, niesprawiedliwy jednak z tego, e egzekucji
nie poprzedzi sd aden i e restytucja nie posza
na korzy pokrzywdzonych, posuy Paswanowi
za pretekst do odwoania si do prawa pici.
Poszed w gry, cign na gow swoj religijne
kltwy i oficjalne dekrety; otoczono go obawami
jak besti drapien; tropiono, cigano i dano mu
sposobno wybicia si na potentata. Paswan
przeto przeszed w yciu swoim niemao, bywa jak to powiadaj i na wozie,
i pod wozem: urodzony w dostatkach, wpad
nastpnie w ndz, puchowe posanie w paacu
zmieni na kamienne legowisko w Bakanach, delikatne potrawy na chleb suchy; nastawia si osob wasn, igra gow, a w kocu wygra proces, rozstrzygnity na korzy jego w najwyszej
instancji losu wojennego: porozrywa sieci
obawne, porozbija wojska rzdowe, upokorzy

178/178

Wysok Port i zmusi j do ukadw, moc


ktrych zapanowa w paszaliku z prawem
nieograniczonym zwrcenia sobie zabranych na
skarb bogactw ojcowskich drog tak, jaka mu
si wyda najkrtsz i najpraktyczniejsz. Mao
brakowao, a byby zosta zaoycielem pastwa:
brakowao tego tylko, aeby nastpca jego utrzyma umia cigo czynu spenionego.
Paswan-Oglu uchodzi za buntownika w
wiecie oficjalnym. Za takiego podawaa go Wysoka Porta; za takiego przyjmoway go dwory. Buntowniczo jego jednak nie budzia wstrtw oficjalnych i nie wywoywaa skrupuw dyplomatycznych. Nie uznawano go lojalnie dlatego moe,
e si on o uznanie tego rodzaju nie stara; uznawano go jednak faktycznie, jako dwr, jako
gabinet, wchodzono z nim w umowy, zawierano z
nim ukady i traktaty, ktrym Wysoka Porta sama
pierwsza przykad daa; trzymano przy osobie
jego, pod nazw oglnikow rezydentw i ajentw, ambasadorw formalnych.
Koniec wersji demonstracyjnej.

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment


penej wersji caej publikacji.
Aby przeczyta ten tytu w penej wersji kliknij tutaj.
Niniejsza publikacja moe by kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wycznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na ktrym mona
naby niniejszy tytu w penej wersji. Zabronione s
jakiekolwiek zmiany w zawartoci publikacji bez pisemnej
zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania si jej
od-sprzeday, zgodnie z regulaminem serwisu.
Pena wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
internetowym Nexto.pl.

You might also like