You are on page 1of 185

Dr Michael Newton - Wdrwka Dusz

- Studium ycia pomidzy wcieleniami


(Journey of Souls - Case Studies of Life Between Lives )
Copyright 1994

Przeoya:
Barbara Grecka

Published by Llewellyn Publications


St. Paul, MN 55164 USA
www.llewellyn.com

ISBN 83-88585-50-9

Wydawca:
BMG
www.tuiteraz.com

www.AstralWeb.prv.pl

Zapraszamy na
www.tuiteraz.com

Znajdziecie tu wicej informacji o autorze, doktorze Michaelu Newtonie, i jego


dziaalnoci:
wywiady z autorem,
osobiste i obszerne relacje osb, ktre dowiadczyy regresji LBL (w ycie pomidzy
wcieleniami), o tym co przeyy, co zapamitay i jak to wpyno na ich ycie,
o regresji LBL, hipnozie,
co polska i zagraniczna prasa pisze o ksikach dr Michaela Newtona
Poinformujemy take o przyjedzie do Polski dr Michaela Newtona lub jego uczniw, w
trakcie ktrego planowane jest seminarium o regresji LBL oraz indywidualne sesje
regresji LBL.
Jeli macie Pastwo wasne wraenia i opinie po lekturze ksiek Michaela Newtona lub
dowiadczenia zwizane z regresj, ktrymi chcielibycie si z nami podzieli, prosimy o
przesyanie korespondencji na adres: listy@tuiteraz.com
Oto niektre przesane nam opinie (zachowano oryginaln pisowni):

"Tre tej ksiki potwierdza z grubsza relacje Roberta Monroe z jego podroy OBE
potwierdza nauki dalekiego Wschodu i uspakaja widokami ze nasze ycie nieraz tak
cikie i zdawaoby bezsensowne ma jednak na celu nasze doskonalenie si jak i zrozumienie ze jestemy boskiego pochodzenia i ze wracamy do rda. Prawdziwego
naszego domu."
Irena

Fascynujca tematyka, tchnca niesamowitym optymizmem".


Barbara

Serdecznie dzikuj za ksik. Lektura przednia! Bya mi potrzebna jak powietrze w


tym zwariowanym wiecie!"
ucja

Jestem zafascynowany ksikami Dr M. Newtona. Sam mam obszern bibliotek ksiek


o tej i podobnej tematyce (z wyksztacenia jestem min. parapsychologiem). Uwaam, e

www.AstralWeb.prv.pl
podejcie Dr Newtona do omawianej tematyki jest wyjtkowo profesjonalne i wysoce
analityczne".
Mariusz

Kiedy kupiam i przeczytaam t ksik, zrozumiaam, e jest to najwaniejsza ksika


na wiecie. Warto byo czeka 27 lat na to, by poczy si z ukochan osob i znale si
w Polsce, gdzie po 6 latach, w wieku 47 lat, dostaam taki dar jak >Wdrwka dusz<".
Antonina

Ju pierwsze rozdziay ksiki oszoomiy mnie.. Gdy to czytam - czuj gsi skrk. Nie
tak dawno przecie przeyam to, co opisuje autor... Polecam kademu jako lektur
obowizkow!"
Louve

Ksika ta pomaga mi znale odpowiedzi na liczne pytania, ktre sformuowaam ju


wczeniej, ale ktre pozostawione samym sobie zaczynay traci sens. Wiem, e nie
znalaza si ona przypadkiem w moich rkach i bardzo ciesz si, e stao si to akurat
teraz. Polecam j wszystkim, ktrzy szukaj".
Ola

Na wiele stawianych przeze mnie pyta nie mogem znale odpowiedzi - ksiki dra
Newtona wyjaniy mi pewne zagadnienia, ktre wyczuwaem intuicyjnie. Mam nadziej,
e pomog mi w pracy z pacjentami w hipnozie. Pozdrawiam ca redakcj i w miar
moliwoci Autora".
Piotr

"Dr Michael Newton zdejmuje nam rowe okulary. I teraz trzeba wzi si do pracy.
Koniec obijania. Z t otwart wiadomoci, przewartociowanie tu i teraz, to prawdziwy
sens istnienia. Tak 'fajnie' byo. DZIKUJ.
Tlenricana

www.AstralWeb.prv.pl

Skadam serdeczne podzikowania Dr Newtonowi za Dzieo ycia, ktre stworzy dla nas
uytkownikw... [...] To tak, jakby ksiki byy pisane pod moje znaki zapytania. Zaiste
niezwyka praca. Nie znam lepszej na dzisiaj. Uczucie wolnoci i relaksu w obecnym
wcieleniu po zaliczeniu lektury Newtona aczkolwiek poczone ze wiadoma
odpowiedzialnoci za wszelkie akcje ktrych si podejmuje, s efektem zapoznania si z
treci Wdrwki dusz". cz si ze wszystkimi czytelnikami i osobami, ktre wkraczaj
dopiero na ciek poznania wiatem i Mioci. Serdecznie pozdrawiam."
Jaga

Jestem niezmiernie wdziczny dr Newtonowi za mia publikacj swych wynikw bada.


Co do wagi tego odkrycia mona to jedynie przyrwna do ksiek R M Monroe (Dalekie
Podre), przy czym Newton daje niezbdny ogld - wielokrotnie spersonalizowany.
Wyznawcy i propagatorzy rnych religii nie mog by szczliwi treci tych ksiek.
Stawiaj one pod znakiem zapytania kade nauczanie, kad eschatologi, cznie z
buddyjsk. Nie ma tu miejsc na adnych bogw. Jest natomiast miejsce na rozwj i
integracj wiadomoci, do coraz to wikszego udziau w tworzeniu tego i innych wiatw. Wracajc za do koncepcji prezentowanych w rnych witych ksigach pisanych
dla utrwalenia wadzy nad ludem, to mona przypuszcza e zostay one napisane na
miar swych czasw i miar czowieczego rozumienia wiata przed kilkoma tysicami lat.
Idc obecnie ta droga mona powiedzie, i ju dojrzelimy do koncepcji rda u
Newtona i Wielkiej Mioci u Monroe. A co to bdzie za 200 lat?"
cc

Spjrz oczyma niemiertelnej duszy

Dlaczego znalelimy si na Ziemi? Dokd udamy si po mierci? Co si z nami stanie,


kiedy tam dotrzemy? Napisano wiele ksiek na temat poprzednich wciele, ale bardzo
niewiele o nieprzerwanej egzystencji naszych dusz podczas oczekiwania na powtrne
narodziny - do czasu ukazania si tej wstrzsajcej i prowokujcej ksiki.
Kiedy dr Michael Newton, dyplomowany hipnoterapeuta, zacz cofa swoich
pacjentw w czasie, aby wywoa w nich wspomnienia poprzednich wciele, przypadkowo
dokona odkrycia o ogromnym znaczeniu - mianowicie, e moliwe jest wejrzenie" w
wiat ducha okiem umysu osoby bdcej w stanie hipnozy lub nadwiadomoci oraz e
badani znajdujcy si w tym odmienionym stanie potrafili powiedzie mu, co robia ich
dusza midzy wcieleniami na Ziemi.
To, o czym przeczytacie w tej ksice, zachwieje waszymi dotychczasowymi
wyobraeniami na temat mierci. Autor w cigu wielu lat zabra do wiata duchowego
setki osb. Przedstawiony tutaj szczegowy opis 29 przykadw zawiera relacje zarwno
ludzi bardzo religijnych, jak i duchowo nie zaangaowanych oraz tych niezdecydowanych

www.AstralWeb.prv.pl
- wszystkich, ktrzy wykazali godn uwagi konsekwencj w poszukiwaniu odpowiedzi na
pytania dotyczce wiata duchowego.
Dr Newton zda sobie spraw, e uzdrawiajcy proces odnalezienia swego miejsca w
wiecie duchowym mia dla jego pacjentw o wiele wiksze znaczenie ni opis ich
poprzednich ywotw na Ziemi. Wdrwka dusz" opisuje dziesi lat jego bada i daje
wgld w to, co pomaga nam zrozumie cel lecy ponad naszymi yciowymi wyborami
oraz to, jak i dlaczego nasze dusze - i dusze tych, ktrych kochamy - yj wiecznie.

Ta znakomita, gboko poruszajca ksika odkrywa niektre z tajemnic ycia w wiecie


duchowym."
NAPRA Trade Journal

Wdrwka dusz" jest pierwsz prawdziwie now, metafizyczn prac, jaka ukazaa si
na przestrzeni ostatnich lat. Ksika ta jest podstawow lektur dla kadego, kto pragnie
dowiedzie si, co czeka go po drugiej stronie."
Dick Sutphen

Mamy tu znakomite i trafne podejcie do naszego przyszego celu, ktrym jest prba
zrozumienia natury egzystencji."

Gazeta Towarzystwa Terapii i Bada Przeszego ycia"


dr Winafred B. Lucas i Carole Clark, MSW

Reakcje czytelnikw Wdrwki dusz"

Wdrwka dusz" jest arcydzieem, o ktrym bdzie si dugo pamita, nawet jeli
zapomni si o innych ksikach z tej dziedziny. Gratulacje.
Frank, Boston, MA

www.AstralWeb.prv.pl
Paska ksika uwiadomia mi moj wewntrzn ja i daa mi poczucie sensu ycia.
Nie wiem, jak mam Panu dzikowa."
Vicki, Amsterdam, Holandia

Kiedy kupiam Wdrwk dusz", zabieraam j wszdzie z sob, bo nie byam w stanie
si z ni rozsta. Paska ksika poruszya mnie jak adna inna.
Viola, Toronto, Kanada

Sadz, e Paskiej duchowo natchnionej ksiki nie mona porwna z adn inn
literatur traktujc o wiecie Ducha, jego prawach i procesach."
Joti, Stambu, Turcja

Paska ksika Wdrwka dusz" jest wielkim darem dla wiata i uderzajco emanuje
prawd."
Madole Kona, Hawaje

Musz Panu powiedzie, e Wdrwka dusz" jest najpowaniejsz i najbardziej


interesujc ksik, jak znam, opisujc okres ycia midzy wcieleniami. adna inna
ksika nie zawiera tylu szczegw. Jej moc pochodzi z Paskiej metody krytycznego
badania Paskich pacjentw."
Zeljko, Tybinga, Niemcy

Wdrwka dusz" jest klasyk, ktra powinna znale si w kadej bibliotece.


Zastanawiam si, czy zdaje Pan sobie spraw, ile serc Pan poruszy.
J.C. Dublin, Irlandia

www.AstralWeb.prv.pl

O autorze
Michael Duff Newton posiada doktorat z doradztwa personalnego, jest te dyplomowanym kalifornijskim
hipnoterapeut oraz czonkiem Amerykaskiego Towarzystwa Doradctwa Personalnego (ACA). Pracowa na
wydziaach wyszych instytucji owiatowych jako nauczyciel, administrator i doradca personalny. Prowadzi te
dziaalno na polu zdrowia psychicznego - pracowa dla agencji rzdowych jako pomocnik w grupach ludzi
uzalenionych od rodkw chemicznych. Obecnie prowadzi prywatn praktyk hipnoterapeutyczn, zajmujc si
reorientacj zachowa oraz pomoc ludziom w odnalezieniu ich wyszej duchowej jani. Dziki rozwiniciu
wasnej metody regresji wiekowej" (age-regression) dr Newton odkry, e moliwe jest przeniesienie pacjentw
poza ich dowiadczenia z poprzednich ywotw, w celu odkrycia bardziej znaczcej egzystencji niemiertelnej
duszy pomidzy wcieleniami. Lata bada dr Newtona nad yciem w wiecie duchowym s tematem jego
pierwszej ksiki.
Dr Newton jest historykiem, astronomem amatorem, podruje po wiecie i jest zagorzaym turyst. Do
niedawna mieszka w Los Angeles, obecnie wraz z on urzdza swj dom w grach Sierra Nevada w pnocnej
Kalifornii.

Jeli chcecie napisa do autora


Jeli pragniecie nawiza kontakt z autorem, napiszcie do niego na adres Llewellyn Worldwide, a my
przekaemy wasz list. Zarwno autor, jak i wydawca z przyjemnoci powitaj korespondencj i dowiedz si,
czy lektura tej ksiki sprawia wam rado i czy wam pomoga. Llewellyn Worldwide nie moe zagwarantowa,
e odpowie na kady list, ale z pewnoci kady zostanie przekazany. Prosimy, piszcie na adres:

Dr Michael Newton
c/o Llewellyn Worldwide
P.O. Box 64383, Dept. K 485- 5, St. Paul, MN 55164- 0383, USA.
Prosimy doczy zaadresowan kopert ze znaczkiem lub 1$ na pokrycie kosztw przesyki pocztowej. W
przypadku innych krajw prosimy doczy kupon midzynarodowej opaty pocztowej.

www.AstralWeb.prv.pl
Peggy, ukochanej onie i bratniej duszy.
Poza wdzicznoci za ogromny wkad mojej ony, specjalne
Norze Mayper, Johnowi Faheyowi oraz tym wsppracownikom,
czas redagujc, doradzajc i udzielajc zachty. Dzikuj
pacjentom, ktrych hart ducha oraz zgoda na me podrowanie
umysw, uczyniy moje badania moliwymi do zrealizowania.

podzikowania nale si
ktrzy ofiarowali mi swj
take wszystkim moim
wraz z nimi ciekami ich

Wprowadzenie
Czy obawiamy si mierci? Czy zastanawiamy si nad tym, co si stanie po naszej
mierci? Czy jest moliwe, e posiadamy dusz pochodzc z innego wymiaru, ktra
wrci tam po mierci ciaa, czy s to tylko pobone yczenia, wywoane naszym lkiem?
To paradoks, e ludzie, w odrnieniu od wszystkich innych stworze na Ziemi, musz
przezwyciy swj lk przed mierci, aby prowadzi normalne ycie. Mimo to, nasz
biologiczny instynkt nigdy nie pozwoli nam zapomnie o tym ostatecznym zagroeniu
naszego istnienia. W miar starzenia si, w naszej wiadomoci rodzi si widmo mierci.
Nawet ludzie religijni obawiaj si mierci jako koca osobowej egzystencji. Najwysze
stadium lku przed mierci przywodzi na myl nico, ktra pooy kres wszelkim
zwizkom z rodzin i przyjacimi. Umieranie sprawia, e wszystkie nasze ziemskie cele
wydaj si bahe i bez znaczenia.
Gdyby mier bya kocem wszystkiego, wwczas rzeczywicie ycie nie miaoby
sensu. Jednake, jaka wewntrzna moc pozwala ludzkim istotom wyobrazi sobie
przysze ycie i poczu zwizek z wysz potg, a nawet z wieczn dusz. Jeli w istocie
posiadamy dusz, to gdzie udaje si ona po mierci? Czy naprawd poza naszym
fizycznym wszechwiatem istnieje jaki rodzaj nieba, zamieszkanego przez inteligentne
dusze? Jak ono wyglda? Co bdziemy robi, gdy si tam udamy? Czy istnieje najwysza
istota sprawujca piecz nad tym rajem? Te pytania s tak stare, jak sama ludzko, a
wci dla wikszoci z nas stanowi tajemnic.
Prawdziwe rozwizanie zagadki ycia po mierci dla wikszoci ludzi pozostaje
zamknite za duchowymi drzwiami. Dzieje si tak dlatego, e uleglimy amnezji, jeli
chodzi o tosamo naszej duszy, ktra to tosamo, na poziomie wiadomoci,
wspomaga poczenie duszy i ludzkiego umysu. W cigu ostatnich kilku lat opinia
publiczna syszaa o ludziach, ktrzy przeyli stan mierci klinicznej, a wrciwszy do
ycia, opowiadali o tym, e widzieli dugi tunel, jasne wiata, a nawet dowiadczyli
krtkich spotka z przyjaznymi duchami. Jednake adna z tych relacji, opisanych w
wielu ksikach o reinkarnacji, nigdy nie daa nam nic, prcz zaledwie wzmianki o
rzeczywistej problematyce ycia po mierci.
Ksika ta jest dziennikiem opisujcym precyzyjnie wiat duchowy. Przedstawia wiele
autentycznych przykadw, ktre ujawniaj dokadne szczegy dotyczce tego, co dzieje
si z nami, kiedy koczy si nasze ycie na Ziemi. Zabierze nas ona poza duchowy tunel
do samego wiata duchowego, gdzie dowiemy si, co dzieje si z duszami, zanim
ostatecznie wrc na Ziemi w innym wcieleniu.
Jestem z natury sceptykiem, cho pozornie ksika ta moe wiadczy o czym
przeciwnym. Jako psycholog i hipnoterapeuta specjalizuj si w modyfikacji
behawioralnej, sucej leczeniu zaburze psychicznych. Znaczna cz mojej pracy
zwizana jest z krtkoterminow terapi poznawcz stosowan wobec moich pacjentw,
ktra pomaga im poczy myli z emocjami tak, aby wywoa zdrowe zachowanie.

www.AstralWeb.prv.pl
Wsplnie ujawniamy znaczenie, funkcj i konsekwencje ich przekona, poniewa
wychodz z zaoenia, e aden problem mentalny nie jest urojony.
W pocztkach mojej praktyki powstrzymywaem ludzi przed zadawaniem pyta
dotyczcych poprzedniego ycia, poniewa byem zwolennikiem terapii tradycyjnej. Kiedy
wykorzystywaem hipnoz oraz techniki ribertingu (age-re-gression), aby ustali
przyczyny niepokojcych wspomnie i urazw z dziecistwa, uwaaem wszelkie prby
dotarcia do poprzedniego ycia za niezgodne z powszechnie przyjtymi zasadami i
praktyk kliniczn. Moje zainteresowanie reinkarnacj i metafizyk miao jedynie
charakter czysto teoretyczny do momentu, gdy rozpoczem leczenie stanw blowych u
pewnego modego czowieka.
Pacjent ten uskara si na chroniczny bl prawej strony ciaa, nkajcy go przez cae
ycie. Jedn z metod hipnoterapii, suc umierzaniu blu, jest nakierowanie pacjenta
na zwikszenie blu tak, by nauczy si go zmniejsza i w ten sposb osiga nad nim
kontrol. Podczas jednej z naszych sesji zwizanych z intensyfikacj blu, czowiek ten,
aby odtworzy swoje cierpienie, wyobrazi sobie, e zosta pchnity noem. Szukajc
rde tego obrazu, ostatecznie odkryem, e podczas I wojny wiatowej by on
onierzem i zgin pchnity bagnetem we Francji. Dziki temu bylimy w stanie
cakowicie wyeliminowa bl.
Zachcony przez pacjentw zaczem eksperymentowa, cofajc niektrych z nich w
czasie przed ich ostatnie ycie na Ziemi. Pocztkowo zaleao mi, aby integracja
obecnych potrzeb, przekona i obaw stworzya wyobraenie wspomnie. Wkrtce jednak
zdaem sobie spraw, e nasze gboko zakorzenione wspomnienia zawieraj zespl
przeszych dowiadcze, zbyt prawdziwych i poczonych z sob, aby mona je byo
zignorowa. Uwiadomiem sobie, jak wany z punktu widzenia terapii jest zwizek
pomidzy ciaem a wydarzeniami z naszych poprzednich wciele oraz tym, kim jestemy
dzisiaj.
Nastpnie dokonaem odkrycia o niezwykym znaczeniu. Zorientowaem si, e istnieje
moliwo wejrzenia w wiat dusz przy pomocy oczu umysu hipnotyzowanej osoby, ktra
moe zdawa relacj z ycia pomidzy kolejnymi wcieleniami na Ziemi.
Tym, co otworzyo mi drzwi do wiata dusz, by przypadek kobiety w rednim wieku,
bdcej niezwykle wraliwym medium hipnotycznym. Opowiadaa mi o poczuciu
samotnoci i odosobnienia bdc na tym delikatnym etapie, kiedy pacjent koczy
opisywanie swojego ostatniego ycia. Ta niezwyka indywidualno prawie samodzielnie
wkroczya na najwyszy poziom wiadomoci. Nie zdajc sobie sprawy z tego, e w
istocie podaem nadzwyczaj krtk komend do tego dziaania, zasugerowaem jej, aby
znalaza przyczyn swej obecnej samotnoci. W tym momencie mimowolnie uyem
jednego ze sw inicjujcych duchowe przywoanie. Zapytaem rwnie, czy miaa
szczeglnie blisk grup przyjaci, za ktrymi tskni.
Wwczas moja pacjentka zacza nagle paka. Kiedy poprosiem j, eby powiedziaa,
co si stao, wyrzucia z siebie: Tskni za niektrymi przyjacimi z mojej grupy i
dlatego jestem tak samotna na Ziemi." Byem zakopotany i zapytaem, gdzie dokadnie
znajdowaa si ta grupa przyjaci. Tutaj, w moim wiecznym domu", odpowiedziaa po
prostu, i w tej chwili patrz na nich wszystkich!"
Zakoczyem sesj z t pacjentk i przesuchujc jej nagranie zauwayem, e
znalezienie wiata duchowego wymagao poszerzenia regresji z poprzedniego ycia.
Istnieje wiele ksiek dotyczcych poprzednich ywotw, ale adna, z ktr si
zetknem, nie mwi o naszym yciu w postaci dusz lub te o tym, jak waciwie podej
do duchowych wspomnie ludzi. Postanowiem sam przeprowadzi badania i dziki
praktyce rozwinem umiejtno wkraczania do wiata duchowego poprzez moich
pacjentw. Zrozumiaem rwnie, e odnalezienie swojego miejsca w wiecie duchowym
byo dla nich znacznie waniejsze ni opis ich poprzednich ziemskich wciele.
W jaki sposb dotrze do duszy poprzez hipnoz? Przedstawmy obrazowo umys jako
trzy koncentryczne okrgi, z ktrych kady jest mniejszy ni poprzedni i zawiera si w
nim, a wszystkie oddzielone s od siebie jedynie warstw poczonej wiadomoci

www.AstralWeb.prv.pl
umysu. Pierwsz, zewntrzn powok jest wiadomy umys, bdcy rdem naszego
krytycznego, analitycznego rozumowania. Drug stanowi podwiadomo, gdzie
pierwotnie podlegamy hipnozie, aby wnikn w obszar wspomnie tego wszystkiego, co
zdarzyo si nam w tym yciu i w poprzednich. Trzecia, stanowica jdro duszy, jest tym,
co nazywamy obecnie nadwiadomym umysem. Ten poziom przedstawia najwysze
centrum jani, gdzie jestemy wyrazem wyszej mocy.
Nadwiadomo przechowuje nasz prawdziw tosamo, zasilan podwiadomoci,
ktra zawiera wspomnienia wielu przemienionych ego, nabytych przez nas w naszych
poprzednich ludzkich ciaach. Nadwiadomo moe nie by w istocie poziomem, lecz
sam dusz. Nadwiadomy umys reprezentuje nasz wyszy orodek mdroci i
umiejtnoci widzenia rzeczy we waciwej perspektywie, a wszelkie informacje o yciu
po mierci pochodz z tego rda inteligentnej energii.
Na ile uzasadnione jest wykorzystywanie hipnozy do odkrywania prawdy? Ludzie
poddani hipnozie nie ni ani nie maj halucynacji. Nie nimy w porzdku
chronologicznym ani te nie ulegamy halucynacji bdc w stanie kontrolowanego transu.
Kiedy pacjenci s w transie, ich fale mzgowe zaczynaj dziaa wolniej ni w stanie
pobudzenia Beta i w dalszym cigu zmieniaj wibracje, przechodzc przez stan
medytacyjny Alfa a do rnych poziomw w obszarze Theta. Theta to hipnoza, a nie
sen. Kiedy pimy, dochodzimy do ostatniego stanu Delta, w ktrym sygnay z mzgu
przechodz do podwiadomoci i znajduj ujcie poprzez nasze sny. Natomiast w stanie
Theta umys nie jest niewiadomy, a zatem moemy otrzymywa, jak rwnie wysya,
sygnay, a wszystkie kanay pamici s otwarte.
Swego czasu ludzie bdcy pod wpywem hipnozy opisywali obrazy, ktre widz oraz
rozmowy, ktre sysz w swoich niewiadomych umysach, jako obserwacje w znaczeniu
dosownym. Odpowiadajc na pytania, pacjenci nie mog kama, ale mog bdnie
interpretowa co, co widz w swoim niewiadomym umyle, tak, jak to czynimy, bdc
w stanie wiadomoci. Pod wpywem hipnozy ludzie maj trudnoci z ustosunkowaniem
si do czegokolwiek, co wedug nich nie jest prawd.
Niektre z osb krytykujcych hipnoz sdz, i osoba bdca w transie jest w stanie
stworzy wspomnienia i przejawi nieobiektywne reakcje po to, aby potwierdzi jak
teoretyczn tez, zasugerowan przez hipnotyzera. Uwaam t generalizacj za faszyw
dan. W mojej pracy traktuj kady przypadek w taki sposb, jakbym sysza informacje
po raz pierwszy. Jeli ktrej z badanych osb udaoby si pokona dziaanie hipnozy i
stworzy rozmylnie wyobraony albo luno zwizany z ustalonymi koncepcjami na temat
ycia po mierci obraz wiata duchowego, wwczas szybko takie opisy ujawniyby sw
sprzeczno z relacjami innych badanych przeze mnie osb. Podczas mojej pracy wkrtce
poznaem warto precyzyjnych krzyowych pyta i nie znalazem adnego dowodu na
to, by ktokolwiek zmyli swoje duchowe dowiadczenia, aby mnie zadowoli. Przeciwnie,
osoby poddane przeze mnie hipnozie nie wahay si korygowa mojej bdnej
interpretacji ich stwierdze.
Wraz z powikszaniem si mojej dokumentacji pacjentw, metod prb i bdw
odkryem, e pytania dotyczce wiata duchowego naley zadawa w odpowiedniej
kolejnoci. Osoby w stanie nadwiadomoci nie maj szczeglnych motywacji do
udzielania informacji na temat wszystkich aspektw ycia duszy w wiecie duchowym.
Trzeba posi odpowiedni komplet kluczy do okrelonych drzwi. Ostatecznie udao mi si
wypracowa niezawodn metod dotarcia w pamici do rnych czci wiata
duchowego, w czym pomoga mi wiedza o tym, ktre drzwi otworzy w odpowiednim
momencie trwania seansu.
W miar, jak nabieraem pewnoci po kadej sesji, coraz wicej osb wyczuwao, e
nie trzeba si mnie obawia, jeli chodzi o kwestie zwizane z przyszym yciem, i e
mona ze mn o tym rozmawia. Niektrzy z moich pacjentw, zarwno kobiety, jak i
mczyni, byli bardzo religijni, podczas gdy inni w ogle nie wierzyli w adne duchowe
aspekty. Wikszo za znajdowaa si gdzie porodku, prezentujc mieszanin
osobistych pogldw na temat ycia. Zadziwiajc rzecz, jak odkryem wraz z

www.AstralWeb.prv.pl
rozwojem moich bada, by fakt, e jeli dana osoba przeniosa si raz z powrotem do
stanu duchowego, przejawiaa niezwyk zgodno z innymi pacjentami w zakresie
udzielania odpowiedzi na temat wiata duchowego. Kada z tych osb mwic o swoim
yciu jako duszy uywaa nawet tych samych sw oraz opisw wizualnych wzitych z
jzyka potocznego.
Mimo to, owa zgodno dowiadcze tak wielu osb nie powstrzymaa mnie przed
dalszymi prbami weryfikacji stwierdze moich pacjentw oraz potwierdzania
szczeglnych czynnociowych aktw duszy. Midzy relacjami w poszczeglnych
przypadkach istniay pewne rnice, jednak byy one spowodowane bardziej poziomem
rozwoju duszy ni rozbienociami w sposobie widzenia wiata duchowego przez
poszczeglne osoby.
Badania posuway si niezwykle powoli, ale w miar, jak rosa ilo rozpatrzonych
przeze mnie przypadkw, uzyskaem w kocu dostatecznie dokadny obraz wiata
wiecznego, w ktrym yj nasze dusze. Odkryem, e myli o wiecie duchowym dotycz
prawd uniwersalnych wrd dusz ludzi yjcych na Ziemi. To wanie spostrzeenia tak
wielu rozmaitych ludzi przekonay mnie, e ich twierdzenia s wiarygodne. Nie jestem
osob religijn, ale odkryem, e w miejscu, gdzie udajemy si po mierci, panuje ad i
porzdek i uwiadomiem sobie, e istnieje wspaniale skonstruowany plan ycia oraz
ycia po mierci.
Zastanawiajc si, jak najlepiej zaprezentowa wyniki moich bada, zdecydowaem, e
metoda analizowania przykadu w najbardziej opisowy sposb pozwoli czytelnikowi oceni
odwoania si pacjentw do ycia po mierci. Kady z przykadw, ktre wybraem, jest
bezporednim dialogiem midzy mn a pacjentem. Dowody potwierdzajce kady
przykad zaczerpnem z nagra magnetofonowych, dokonywanych podczas sesji.
Ksika nie jest prac o przeszych yciach moich pacjentw, lecz raczej dokumentalnym
zapisem ich dowiadcze zwizanych z owymi yciami.
Czytelnikom, ktrzy mog mie trudnoci z postrzeganiem dusz jako obiektw
niematerialnych, historie przykadw zamieszczone w pierwszych rozdziaach wyjani,
jak pojawiaj si dusze oraz w jaki sposb dziaaj. Opis kadego przykadu jest do
pewnego stopnia skrtowy, z uwagi na ograniczon ilo miejsca oraz po to, by da
czytelnikowi uporzdkowany plan czynnoci duszy. Rozdziay s skomponowane tak, aby
ukaza prawidowy rozwj dusz wewntrz i na zewntrz wiata duchowego, w poczeniu
z innymi duchowymi informacjami.
Obraz wdrwek dusz od momentu mierci do ich nastpnego wcielenia wyoni si dla
mnie z gromadzonego od dziesiciu lat rejestru pacjentw. Pocztkowo zaskoczy mnie
fakt, e byy wrd nich osoby pamitajce fragmenty swego ycia duchowego dokadniej
ni ostatnie wcielenia, mimo e dzielio ich od tego wiele ywotw. Lecz z jakiej
przyczyny adna z badanych przeze mnie osb nie bya w stanie przypomnie sobie
penej chronologii czynnoci duszy tak, jak przedstawiem to w mej ksice. Moi pacjenci
pamitaj pewne aspekty swego duchowego ycia do dokadnie, podczas gdy inne
jedynie mglicie.
W rezultacie uwiadomiem sobie, e nawet wykorzystujc te dwadziecia dziewi
przykadw, opisanych przez mnie, nie bd mg przekaza czytelnikowi penego
zakresu informacji, jakie zgromadziem na temat wiata duchowego. Dlatego te moja
ksika zawiera szczegy pochodzce z wikszej iloci przypadkw.
Czytelnik moe odnie wraenie, e w niektrych momentach moje pytania s do
natarczywe. Jednak w praktyce hipnozy istotne jest nakanianie badanej osoby, by
trzymaa si tematu. Jeli za chodzi o sfer duchow, wymagania hipnotyzera s jeszcze
wysze ni w przypadku wspomnie z poprzedniego ycia. Wikszo osb pod wpywem
transu jest skonna do dywagacji duchowego umysu, kiedy pojawiaj si interesujce
sceny. Moi badani czsto chc, abym przesta mwi i pozwoli im oderwa si od
relacjonowania tego, co widz i po prostu cieszy si swoimi przeszymi dowiadczeniami
jako dusz. Staram si by delikatny i nie nazbyt zasadniczy, ale moje sesje s zazwyczaj

10

www.AstralWeb.prv.pl
pojedyncze i trwaj tylko trzy godziny, a jest przecie wiele kwestii, ktre naley
poruszy.
Wielk nagrod stanowi dla mnie widok zdumienia na czyjej twarzy po skoczonej
sesji. Dla tych z nas, ktrzy mieli moliwo ujrzenia swojej niemiertelnoci, odsania si
nowy wymiar zrozumienia siebie. Zanim obudz pacjenta, czsto, poza sugesti,
wszczepiam mu odpowiednie wspomnienia. Posiadanie wiadomej wiedzy o yciu duszy w
wiecie duchowym oraz o historii fizycznego istnienia na planetach daje silniejsze
poczucie celu oraz energi do ycia.
Koczc chciabym doda, e to, co przeczytacie, moe by szokiem w kontekcie
dotychczasowych wyobrae na temat mierci. Przedstawiony tutaj materia moe by
sprzeczny z waszymi filozoficznymi lub religijnymi koncepcjami. Niektrzy czytelnicy
znajd tu zapewne potwierdzenie swoich wasnych opinii. Dla innych za informacje
zawarte w tej ksice bd jawi si jako subiektywne opowieci z gatunku science
fiction. Niezalenie od wszystkiego mam nadziej, e zastanowicie si czy - jeli to, co
moi badani maj do powiedzenia o yciu po mierci jest prawdziwe - ta ksika ma jakie
znaczenie dla ludzkoci.

11

www.AstralWeb.prv.pl

Rozdzia 1
mier i odejcie
Przykad 1
P. (pacjent) - O, mj Boe! Nie jestem naprawd martwy! To znaczy, moje ciao jest
martwe - widz je pod sob - ale ja unosz si w powietrzu... Spogldam w d i widz
moje ciao rozcignite na szpitalnym ku. Wszyscy wok mnie myl, e nie yj, ale
to nieprawda. Chc krzycze: Hej, nie umarem naprawd!" To niewiarygodne...
pielgniarki przykrywaj mi gow przecieradem... ludzie, ktrych znam, pacz.
Powinienem by martwy, aleja wci yj! To dziwne, moje ciao jest cakowicie martwe,
ale ja unosz si nad nim. Ja yj!
S to sowa czowieka pogronego w gbokiej hipnozie, opisujcego dowiadczenie
mierci. Mwi krtkimi, nerwowymi zdaniami, penymi lku, jako e widzi on i czuje, co to
znaczy by dusz dopiero co oddzielon od fizycznego ciaa. Ten czowiek jest moim
pacjentem, lecym teraz na wygodnym fotelu z oparciem; przed chwil towarzyszyem
mu w odtwarzaniu sceny mierci z poprzedniego ycia. Nieco wczeniej, stosujc si do
moich instrukcji podczas wprowadzania w trans, cofn si do wspomnie z dziecistwa.
Jego podwiadoma percepcja stopniowo jednoczya si, w miar, jak razem pracowalimy
nad powrotem do ona jego matki.
Nastpnie przygotowaem go do wejcia w mg czasu, wykorzystujc wizualizacj
tarczy ochronnej. Kiedy wykonalimy ten wany dla stanu umysu krok, przeniosem
mojego pacjenta przez wyobraony tunel czasu do jego ostatniego ycia na Ziemi. Byo
ono krtkie, gdy umar nagle podczas epidemii grypy w 1918 roku.
Kiedy pocztkowy szok wywoany wizj jego samego oraz tego, jak jego dusza krya
nad ciaem, zacz powoli mija, mj pacjent chtniej zaakceptowa obrazy, ktre widzia
w swoim umyle. Poniewa niewielka wiadoma, krytyczna cz jego umysu nadal
funkcjonowaa, zda sobie spraw, e odtwarza poprzednie dowiadczenie. Trwao to
nieco duej ni u innych pacjentw, gdy jest on modsz dusz i nie jest
przyzwyczajony do cyklu narodzin, mierci i ponownych narodzin w takim stopniu, jak
inne badane przeze mnie osoby.
Jednak po chwili przystosowa si i zacz odpowiada na moje pytania z wiksz
pewnoci. Wkrtce zwikszyem jego podwiadomy poziom hipnotyczny do stanu
nadwiadomoci. Pacjent jest teraz gotowy do rozmowy ze mn o wiecie duchowym, a
ja pytam, co si z nim dzieje.
P. - Wic... wznosz si wyej... wci pyn patrzc na moje ciao. Przypomina to
ogldanie filmu, tyle e ja w nim gram! Lekarz pociesza moj on i crk. ona szlocha
(pacjent wierci si niespokojnie na krzele). Staram si dotrze do jej umysu...
powiedzie jej, e wszystko ze mn w porzdku. Jest tak pogrona w alu, e nie udaje
mi si to. Chc, aby wiedziaa, e moje cierpienie si skoczyo, e uwolniem si od
mojego ciaa... e ju go duej nie potrzebuj... e bd na ni czeka. Chc, eby
wiedziaa, e... ale ona... mnie nie sucha. Och, oddalam si...
I w ten sposb mj pacjent, prowadzony seri polece, rozpoczyna proces zagbiania
si w wiat duchowy. To droga, ktr w zaciszu mego biura podrowao ju wielu innych
badanych. Zazwyczaj, w miar, jak narastay wspomnienia w stanie nadwiadomoci,
osoby zahipnotyzowane staway si coraz bardziej zwizane z kanaem duchowym. Wraz
z posuwaniem si sesji naprzd mentalne obrazy pacjentw mona byo coraz atwiej
przeoy na sowa. Krtkie opisowe wyraenia prowadz do szczegowego wyjanienia
tego, jak przebiega wkroczenie do wiata duchowego.
Posiadamy ogromn ilo dokumentacji (w tym rwnie obserwacje personelu
medycznego) dotyczcej dowiadczenia wyjcia z ciaa w momentach bliskich mierci u
osb ciko rannych w wypadkach. Ludzie ci zostali uznani za zmarych, zanim wysiki
lekarzy nie sprowadziy ich z drugiej strony". Dusze s w peni zdolne do opuszczania i

12

www.AstralWeb.prv.pl
powracania do cia ich wacicieli, szczeglnie w sytuacjach zagroenia ycia, kiedy ciao
umiera. Ludzie opowiadaj, e unosili si nad swoimi ciaami, szczeglnie w szpitalach,
obserwujc, jak lekarze wykonuj czynnoci ratujce ycie. Z upywem czasu, po ich
powrocie do ycia, wspomnienia te zacieraj si.
W pocztkowych fazach cofania si pod wpywem hipnozy do poprzednich wciele,
opisy osb przechodzcych mentalnie przez swe przesze mierci nie rni si od relacji
osb, ktre rzeczywicie umary na kilka minut w tym yciu. Rnica pomidzy tymi
dwoma grupami osb polega na tym, e ludzie bdcy pod wpywem hipnozy nie bd
pamitali dowiadczenia tymczasowej mierci. Osoby w stanie gbokiego transu s w
stanie opisa, jak wyglda ycie po ostatecznej mierci.
Jakie s podobiestwa pomidzy wspomnieniami ycia po yciu osb, u ktrych
dowiadczenie wyjcia z ciaa byo wynikiem tymczasowego fizycznego urazu a tych,
ktrzy pod wpywem hipnozy opisuj mier w poprzednim yciu? Zarwno jedni, jak i
drudzy mwi o tym, e unosili si wok swoich cia w dziwny sposb, starajc si
dotkn staych przedmiotw, ktre dematerializoway si przed nimi. Wszystkie te osoby
mwi rwnie, e czuy si zawiedzione, kiedy prboway porozumie si z yjcymi, a ci
nie odpowiadali. Jedni i drudzy twierdz te, e mieli wraenie, i co odciga ich od
miejsca, w ktrym zmarli, a take doznawali uczucia przypominajcego bardziej
odprenie i ciekawo ni strach.
Wszystkie te osoby wspominaj o bogim uczuciu wolnoci oraz o wiatoci wok
nich. Niektrzy z moich pacjentw widz byszczce wiato otaczajce ich w chwili
mierci, podczas gdy inni zauwaaj t wiato w znacznie dalszej odlegoci od obszaru
ciemniejszej przestrzeni, przez ktr s cignici. Odnosi si to czsto do wyobraenia
tunelu, ktre stao si dobrze znane ogowi spoeczestwa.
Drugi przykad zaprowadzi nas gbiej w dowiadczenie mierci ni pierwszy. Badanym
jest tu mczyzna po szedziesitce, opisujcy okolicznoci swojej mierci jako modej
kobiety o imieniu Sally, ktra zostaa zabita przez Indian Kiowa podczas ataku na pocig
towarowy w 1866 r. Chocia zarwno w tym, jak i w ostatnim przykadzie dowiadczenie
mierci dotyczy ostatnich wciele osb badanych, dokadna data mierci nie ma
szczeglnego znaczenia, poniewa odnosi si do niedawnych czasw. Nie dostrzegam
znaczcych rnic midzy okresem staroytnym a nowoytnym w zakresie przypomnienia
obrazu wiata duchowego lub te jakoci nabytych dowiadcze.
Powinienem rwnie wspomnie, e wikszo badanych w transie posiada
niesamowit zdolno dokadnego skupienia si na datach i miejscach z wielu
poprzednich ywotw. Dotyczy to nawet wczeniejszych okresw ludzkiej cywilizacji,
kiedy granice pastw oraz nazwy miejscowoci byy odmienne ni obecnie. Dawne nazwy,
daty i pooenie geograficzne mog nie zawsze, w odniesieniu do kadego poprzedniego
ycia, by z atwoci przywoane, ale opisy powrotu do wiata duchowego oraz ycia w
tym wiecie s nadal ywe.
Scena w przykadzie 2 ukazuje poudniowe rwniny Ameryki, wkrtce po tym, jak
strzaa ugodzia Sally w szyj z bliskiej odlegoci. Jestem zawsze ostrony, jeli chodzi o
sceny mierci z poprzednich wciele, w ktrych wystpuje uraz wywoany przemoc,
poniewa podwiadomy umys czsto nadal zachowuje w pamici takie dowiadczenia (w
omawianym przykadzie badana osoba pojawia si u mnie ze wzgldu na towarzyszce
jej przez cae ycie kopoty z gardem) - w takich przypadkach potrzebna jest zazwyczaj
terapia uwalniania i wymazywania tych przey.
W relacjach z poprzedniego ycia wykorzystuj czas bezporednio poprzedzajcy
mier do spokojnego przyjrzenia si wszystkiemu oraz sytuuj pacjenta na pozycji
obserwatora, aby zagodzi bl i emocje.
Przykad 2
Dr N. - Czy odczuwa pan silny bl z powodu strzay?

13

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Tak... grot rozdar mi gardo... umieram (pacjent zaczyna szepta, trzymajc si
rkoma za gardo). Dusz si... krew pynie... Will (m) mnie podtrzymuje... bl...
straszliwy... teraz wychodz... tak czy inaczej, to ju koniec.
Uwaga: Dusze czsto opuszczaj swoje ludzkie ciaa na kilka chwil przed rzeczywist
mierci, kiedy dowiadczaj silnego blu. Kt mgby je za to wini? Niemniej jednak,
pozostaj w pobliu umierajcego ciaa. Po zastosowaniu technik uspokajajcych,
przeniosem tego czowieka ze stanu podwiadomoci do nadwiadomoci, aby mg
przej do wspomnie duchowych.
Dr N. - W porzdku, Sally, zaakceptowaa fakt, e zostaa zabita przez Indian. Czy
mogaby opisa mi dokadnie uczucie, jakiego dowiadczya w chwili mierci?
P. - Jak sia... pewnego rodzaju... wypychajca mnie do gry z mojego ciaa.
Dr N. - Wypychajca ci? Dokd?
P. - Zostaj wyrzucona na zewntrz przez czubek gowy.
Dr N. - Co zostaje wyrzucone?
P. -No-ja!
Dr N. - Opisz, co znaczy ,ja". Jak wyglda rzecz, ktra jest tob, wychodzca przez
czubek gowy twojego ciaa ?
P. - Jak wiateko wielkoci gwki od szpilki... promieniujce...
Dr N. - W jaki sposb emitujesz wiato?
P. - Z mojej energii. Wygldam troch jak przezroczysta biel... moja dusza...
Dr N. - A czy ta wietlista energia po opuszczeniu twego ciaa pozostaje niezmieniona?
P. (pauza) - Wydaje si, e odrobin rosn... kiedy si obracam.
Dr N. - Kiedy twoje wiato rozszerza si, to jak wygldasz?
P. - Jak cienki sznurek... zwisajcy...
Dr N. - A jak w rzeczywistoci odczuwasz proces opuszczania ciaa?
P. - No c, jakbym zrzucia skr... tak jak obiera si banana. Po prostu w jednej
chwili trac moje ciao!
Dr N. - Czy to uczucie jest nieprzyjemne?
P. - Och, nie! Cudownie jest czu si tak wolnym, nie odczuwa wicej blu, ale...
czuj si... zdezorientowana... Nie spodziewaam si, e umr... (w gos mojego pacjenta
wkrada si smutek, a ja chciabym, eby pozosta on jeszcze przez chwil skupiony
bardziej na swojej duszy ni na tym, co dzieje si z jego ziemskim ciaem).
Dr N. - Rozumiem, Sally. Odczuwasz w tej chwili jako dusza niejakie pomieszanie. W
twojej sytuacji jest to naturalne, biorc pod uwag, co przesza. Odpowiedz teraz na
moje pytania. Powiedziaa, e unosia si. Czy tu po mierci jeste w stanie kry bez
ogranicze?
P. - To dziwne... to tak, jakbym bya zawieszona w przestrzeni pozbawionej
powietrza... nie ma ogranicze... nie ma grawitacji... jestem niewaka.
Dr N. - Czy masz na myli, e jest to czym w rodzaju prni?
P. - Tak... Nic wok mnie nie ma staej masy... Nie ma przeszkd, w ktre mona by
uderzy... Dryfuj...
Dr N. - Czy moesz kontrolowa swoje ruchy, kierunek, w jakim zmierzasz?
P. - Tak... mog do pewnego stopnia, ale odczuwam... przyciganie... do biaej
wiatoci... jest tak jasno.
Dr N. - Czy natenie wiatoci jest wszdzie takie samo?

14

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Janiej... z dala ode mnie... w kierunku mojego ciaa jest troch ciemniejsza...
biaa... szara... (zaczyna paka) och, moje biedne ciao... Nie jestem jeszcze gotowa
odej (pacjent cofa si w fotelu, jakby si czemu sprzeciwia).
Dr N. - W porzdku, Sally, jestem z tob. Chc, eby si odprya i powiedziaa mi,
czy sia, ktra wycigna ci przez gow w momencie mierci, nadal ci cignie i czy
moesz j powstrzyma?
P. (milczy) - Kiedy uwolniam si od swego ciaa, ta sia zelaa. Teraz czuj jakby
trcanie okciem... odcigajce mnie od mojego ciaa... Nie chc jeszcze i... ale co
domaga si, abym zaraz posza.
Dr N. - Rozumiem, Sally, ale podejrzewam, i w pewnym sensie uczysz si dopiero
panowania nad tym. Jak by opisaa t cignc ci rzecz?
P. - Jaki rodzaj magnetycznej... siy, ale... Chc zosta troch duej...
Dr N. - Czy twoja dusza moe przeciwstawi si tej sile tak dugo, jak ty tego
pragniesz?
P. (nastpuje duga przerwa, podczas ktrej odnosz wraenie, e pacjent prowadzi
wewntrzn dyskusj ze sob w swoim poprzednim wcieleniu jako Sally) - Tak, mog,
jeli naprawd chc zosta (mj rozmwca zaczyna paka). Och, to okropne, co te
dzikusy zrobiy z moim ciaem. Wszdzie na mojej licznej niebieskiej sukience jest
krew... Mj m Will stara si mnie podtrzyma, wraz z naszymi przyjacimi walczy
nadal z plemieniem Kiowa.
Uwaga: Wzmacniam obraz ochronnej tarczy wok pacjenta, jest to bardzo wany
element techniki uspokajajcej. Dusza Sally nadal kry nad jej ciaem po tym, jak
przesunem w czasie t scen do momentu, kiedy strzelcy z platformy kolejowej
odpdzaj Indian.
Dr N. - Sally, co twj m robi tu po ataku?
P. - Och, dobrze... nie jest ranny... ale... (ze smutkiem) trzyma moje ciao... pacze
nade mn... nie moe nic dla mnie zrobi, lecz wydaje si, e jeszcze sobie tego nie
uwiadamia. Jestem zimna, ale jego donie obejmuj Moj twarz... cauje mnie.
Dr N. - A co ty teraz robisz?
P. - Jestem ponad gow Willego. Staram si go pocieszy. Chc, eby czu, e moja
mio naprawd nie odesza... Chc, aby wiedzia, e nie utraci mnie na zawsze i e
znowu go zobacz.
Dr N. - Czy twj przekaz do niego dociera?
P. -Jest tak wiele smutku, ale on... wyczuwa to, co najwaniejsze... Wiem o tym. Nasi
przyjaciele otaczaj go... i w kocu nas rozdzielaj... chc na nowo ustawi wagony i
rusza dalej.
Dr N. - A co si dzieje teraz z twoj dusz?
P. -Nadal powstrzymuj odciganie.... Chc zosta.
Dr N. -Dlaczego?
P. -No c, wiem, e jestem martwa... ale nie jestem jeszcze w stanie opuci Willego
i... chc zobaczy, jak mnie chowaj.
Dr N. - Czy w tej chwili widzisz lub wyczuwasz wok siebie jak inn duchow istot
?
P. (pauza) - S blisko... wkrtce je zobacz... Czuj ich mio tak, jak chc, aby Will
czu moj... Czekaj, a bd gotowa.
Dr N. - Czy w miar upywu czasu jeste w stanie pocieszy Willego?
P. - Prbuj dotrze do jego umysu.
Dr N. - Udaje ci si to?

15

www.AstralWeb.prv.pl
P. (pauza) - Myl, e... odrobin... on mnie czuje... zdaje sobie spraw... z mioci...
Dr N. - W porzdku, Sally teraz posuniemy si naprzd w czasie
wzgldnym. Czy widzisz swoich przyjaci z wagonu? Czy widzisz,
jak kad twoje ciao w jakim grobie?
P. (gos jest bardziej pewny) Tak, pochowali mnie. Nadesza dla mnie pora, aby
odej... Teraz przychodz po mnie... Ruszam... w stron janiejszego wiata...
W przeciwiestwie do tego, co sdz niektrzy ludzie, dusze zazwyczaj w niewielkim
stopniu interesuj si tym, co dzieje si z ich ciaami po mierci fizycznej. Nie jest to
wyraz braku serca wobec ludzi, ktrych zostawiaj na Ziemi, lecz akceptacji
nieuchronnoci mierci. Pragn szybko przeby sw drog do pikna wiata duchowego.
Jednak wiele dusz pragnie kry nad miejscem mierci przez kilka ziemskich dni,
najczciej do momentu pogrzebu. Czas najwyraniej przypiesza dla dusz i dni na Ziemi
mog by dla nich jedynie minutami. Powody, dla ktrych dusze te zwlekaj z odejciem,
mog by bardzo rne. Na przykad osoba, ktra zostaa niespodziewanie zamordowana
lub zgina w wypadku, nie chce od razu odchodzi. Widz, e dusze te s czsto
oszoomione lub ze. Takie wahanie si duszy wystpuje szczeglnie czsto w przypadku
mierci modych ludzi.
Nage oddzielenie od ludzkiej postaci, nawet po dugiej chorobie, jest zazwyczaj dla
duszy wstrzsem powodujcym, e niechtnie opuszcza ona swoje ciao w chwili mierci.
Dla dusz jest rwnie co symbolicznego w przygotowaniach do pogrzebu, trwajcych
przewanie trzy do piciu dni. W rzeczywistoci dusze nie przejawiaj chorobliwej
ciekawoci ujrzenia swojego wasnego pochwku, poniewa emocje w wiecie duchowym
nie s tosame z emocjami dowiadczanymi przez nas tu, na Ziemi. Mimo to
zauwayem, e duchowe istoty doceniaj szacunek oddawany pamici ich fizycznego
ycia przez yjcych krewnych i przyjaci.
Jak zaobserwowalimy to w ostatnim przykadzie, istnieje jeden podstawowy powd,
dla ktrego wiele dusz nie chce natychmiast opuci miejsca swojej fizycznej mierci mianowicie fakt, e pragn one mentalnie pozosta w pobliu, aby pocieszy bliskich,
zanim same udadz si dalej do wiata duchowego. Ci, ktrzy wanie umarli, nie s
zaamani swoj mierci, poniewa wiedz, e ci, ktrych zostawili na Ziemi, ujrz ich
znowu w wiecie duchowym, a prawdopodobnie rwnie w nastpnych yciach. Z drugiej
za strony, aobnicy podczas pogrzebu zazwyczaj sdz, e stracili ukochan osob na
zawsze.
W trakcie hipnozy moi badani przypominaj sobie przygnbienie wywoane
niemonoci efektywnego wykorzystania swojej energii w ten sposb, aby dotkn
ludzkiej istoty, niezdolnej do odbioru tego przekazu z powodu szoku i alu. Uraz
emocjonalny, ktrego dowiadczaj ywi, moe opanowa ich wewntrzny umys do tego
stopnia, e ich umysowe moliwoci kontaktu z duszami s zahamowane. Jeli duszy,
ktra niedawno odesza, uda si pocieszy yjcych - choby tylko na krtko - jest ona
zazwyczaj zadowolona i pragnie szybko opuci ziemski plan astralny.
Przykad duchowego pocieszenia miaem okazj zaobserwowa w swoim wasnym
yciu. Moja matka zmara nagle na atak serca. Podczas pogrzebu moja siostra i ja
bylimy tak pogreni w smutku, e nasze umysy odrtwiay w czasie ceremonii. Kilka
godzin pniej wrcilimy wraz z naszymi wspmaonkami do pustego domu mojej
matki i postanowilimy uda si na potrzebny nam odpoczynek. Oboje z siostr
wkroczylimy zapewne w receptywny stan Alfa mniej wicej w tym samym czasie. Moja
matka, pojawiwszy si w dwch oddzielnych pokojach, przesza przez nasze
podwiadome umysy na podobiestwo snu jako snop bieli nad naszymi gowami.
Umiechna si, wskazujc tym samym, e zaakceptowaa mier i e teraz czuje si
dobrze, a nastpnie odpyna. Trwajce tylko kilka sekund zdarzenie byo znaczc
form zakoczenia, ktre spowodowao, e oboje zapadlimy w mocny sen stanu Delta.
Jestemy zdolni odczuwa podnoszc na duchu obecno dusz osb kochanych, ktre
odeszy, szczeglne w trakcie pogrzebu lub tu po nim. Ze wzgldu na moliwo

16

www.AstralWeb.prv.pl
zaistnienia duchowej komunikacji, konieczne jest przejcie przez szok wywoany aob,
aby w nastpstwie poczu potrzeb odprenia si i oczyszczenia umysu, przynajmniej
przez krtki czas. W takich chwilach nasza wraliwo na dowiadczenie paranormalne
jest wiksza i dziki temu moemy odebra przekaz mioci, przebaczenia, nadziei,
zachty oraz zapewnienia, e bliska nam osoba znajduje si w dobrym miejscu.
Kiedy wdowa z maymi dziemi mwi mi: Jaka czstka mojego ma przychodzi do
mnie w trudnych chwilach" - wierz jej. Moi badani, jako dusze, mwi, e s w stanie
pomc osobom na Ziemi poczy ich wewntrzny umys ze wiatem duchowym. Zgodnie
z pewnym mdrym powiedzeniem, ludzie tak naprawd nie odchodz, dopki pamitaj o
nich ci, ktrych pozostawili na Ziemi. W nastpnych rozdziaach zobaczymy, w jaki
sposb indywidualna pami stanowi odbicie naszej wasnej duszy, podczas gdy pami
zbiorowa to atomy czystej energii wszystkich dusz. mier nie przerywa cigoci
naszego kontaktu z niemiertelnymi duszami tych, ktrych kochamy, tylko z tego
powodu, e utracili oni fizyczn osobowo miertelnego ciaa. Mimo ich wielu zaj,
dusze, ktre odeszy, s nadal w stanie dotrze do nas, kiedy je wzywamy.
Czasami jaka niespokojna dusza nie chce opuci Ziemi po mierci fizycznej. Dzieje
si tak z powodu jakiego nierozwizanego problemu, ktry silnie wpywa na jej
wiadomo. W tych niezwykych przypadkach mona otrzyma pomoc od wyszych,
yczliwych istot, ktre z tamtej strony mog asystowa w procesie przystosowania.
Znamy rwnie metody, dziki ktrym mona pomc zaniepokojonej duszy, pozwalajc
jej uda si na Ziemi. W rozdziale czwartym powiem wicej o duszach przeywajcych
kopoty, jakkolwiek nie ma to wiele wsplnego z tajemnicami duchw, tak jak si je
przedstawia w ksikach i filmach.
W jaki sposb najlepiej przygotowa si do wasnej mierci? Nasze ycie moe by
drugie lub krtkie, zdrowe lub wypenione chorobami, ale nadejdzie czas, kiedy kady z
nas bdzie musia stawi czoo mierci, w sposb dla siebie odpowiedni. Jeeli
przebylimy dug chorob zakoczon mierci, wwczas mamy czas, aby odpowiednio
przygotowa umys, kiedy ju minie pocztkowy szok, depresja oraz ch zaprzeczenia
faktom. Jeli za nasza mier przychodzi nagle, umys podejmuje w tym celu drog na
skrty. Gdy zblia si koniec naszego fizycznego ycia, kady z nas posiada zdolno
poczenia si z nasz wysz wiadomoci. Umieranie, z punktu widzenia naszej
duchowej wiadomoci, jest najatwiejszym okresem w yciu, kiedy to moemy poczu
zwizek naszej duszy z wiecznoci czasu.
Mimo e bywaj umierajcy, ktrzy utrzymuj, i akceptacja jest trudniejsza ni
rezygnacja, opiekunowie pracujcy przy umierajcych twierdz, e kiedy nadchodzi
koniec, wikszo osiga stan spokojnego braku przywizania. Sdz, e ludziom
umierajcym dany jest dostp do najwyszej wiedzy o wiecznej wiadomoci i to po
czci wida na ich twarzach. Wielu z tych ludzi zdaje sobie spraw z tego, e czeka na
nich co uniwersalnego i dobrego.
Umierajcy przechodz metamorfoz oddzielenia swojej duszy od przybranego ciaa.
Ludzie kojarz mier z utrat siy yciowej, podczas gdy w rzeczywistoci ma miejsce
co zgoa przeciwnego. W czasie mierci tracimy ciao, ale nasza wieczna energia ycia
czy si z moc boskiej nadduszy. mier nie jest ciemnoci, lecz wiatem.
Moi badani, przypomniawszy sobie dowiadczenie poprzednich mierci, mwi, e s
tak przepenieni nowo odkryt wolnoci od ogranicze ziemskiego ciaa, i z
niecierpliwoci pragn rozpocz swoj duchow podr do miejsca, gdzie odnajd
spokj i przyja. Poznajc kolejne przykady dowiemy si, jak wyglda ich ycie w innej
rzeczywistoci.

17

www.AstralWeb.prv.pl

Rozdzia 2
Brama do wiata duchowego

Przez tysice lat mieszkacy Mezopotamii wierzyli, e bramy wiodce do nieba oraz
bdce z niego wyjciem le na przeciwlegych kracach wielkiego uku Drogi Mlecznej,
nazywanego Rzek Dusz. Po mierci dusze musz poczeka na wschodzc bram
Strzelca oraz na okres przesilenia jesiennego, kiedy dugo nocy rwna jest dugoci
dnia. Powrt na Ziemi w procesie reinkarnacji moe dokona si jedynie podczas
wiosennego zrwnania dnia z noc, przez bram Blinit na ich nocnym niebie.
Moi pacjenci mwi, e migracja duszy jest w rzeczywistoci duo prostsza. Efekt tunelu,
ktrego dowiadczaj opuszczajc Ziemi, jest portalem wiodcym do wiata duchowego.
Chocia dusze szybko opuszczaj swoje ciaa, wydaje mi si, e wejcie do wiata
duchowego jest procesem dokadnie zaplanowanym. Pniej, kiedy wracamy na Ziemi w
nastpnym yciu, droga powrotna jest opisywana jako znacznie szybsza.
Jeli chodzi o umiejscowienie tunelu wzgldem Ziemi, to relacje moich pacjentw nieco
si od siebie rni. Ci z nich, ktrzy zmarli niedawno, widzieli, e otwiera si on obok
nich, tu nad ich ciaami, podczas gdy inni twierdz, e zanim wkroczyli do tunelu,
szybowali wysoko ponad Ziemi. Jednake w kadym przypadku okres czasu potrzebny
na dotarcie do owego przejcia traci znaczenie, kiedy dusza raz opuci Ziemi. Poniej
przedstawiamy obserwacje kolejnej osoby poczynione w tym duchowym miejscu.

Przykad 3
Dr N. - Opuszczasz teraz ciao. Zaobserwuj, jak oddalasz si coraz
bardziej od miejsca, w ktrym umara, od Ziemi. Zrelacjonuj mi to,
czego dowiadczasz.
P. - Przede wszystkim... blisko Ziemi byo bardzo jasno... teraz jest
troch ciemniej, poniewa weszam do tunelu.
Dr N. - Opisz mi ten tunel.
P. - Jest pusty i ciemny, a na jego kocu znajduje si may krg wiata.
Dr N. - Dobrze, a co teraz si z tob dzieje?
P. - Czuj szarpnicie... delikatne pocignicie... Sdz, e mam przepyn... przez ten
tunel. I robi to. Jest teraz bardziej szaro ni ciemno, poniewa wietlisty krg rozszerza
si przede mn. To tak jakby... (pacjentka przerywa).

18

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. Mw dalej.
P. - Jestem przywoywana, aby poda naprzd...
Dr N. - Pozwl, aby wietlisty krg rozszerzy si przed tob na kocu tunelu, a ty dalej
wyjaniaj, co si z tob dzieje.
P. - wietlisty krg robi si bardzo szeroki i... znajduj si ju poza tunelem. Jest tu...
pochmurna jasno... lekka mga. Przenikam przez ni.
Dr N. - Kiedy opuszczasz tunel, co jeszcze, prcz braku cakowitej przejrzystoci
widzenia, zwraca twoj uwag?
P. (znia gos) - Jest tak... nadal... to takie ciche miejsce... Znajduj si w miejscu
przebywania dusz...
Dr N. - Czy w tej chwili jako dusza doznajesz jeszcze jakich innych wrae?
P. - Myl! Czuj... wszdzie wok mnie potg myli. Ja...
Dr N. - Po prostu cakowicie si odpr i pozwl twoim wraeniom napywa swobodnie,
kiedy bdziesz zdawaa mi dokadn relacj z tego, co si z tob dzieje. Prosz, mw
dalej.
P. - A wic, trudno to ubra w sowa. Czuj... myli pene mioci... braterstwa...
empatii... i jest to poczone z... oczekiwaniem... tak jakby inni... czekali.
Dr N. - Czy czujesz si bezpiecznie, czy raczej jeste troch przestraszona?
P. - Nie boj si. Kiedy byam w tunelu, byam bardziej... zdezorientowana. Tak, czuj si
bezpiecznie... Jestem wiadoma myli docierajcych do mnie... penych troski...
napeniajcych mnie wiedz. To dziwne, ale jest rwnie tu, wok mnie, zrozumienie
tego, kim jestem i dlaczego teraz si tu znajduj.
Dr N. - Czy dostrzegasz wok siebie jakiekolwiek oznaki tego, o czym mwisz?
P. (cichym tonem) - Nie, wyczuwam to - wszdzie harmonia myli.
Dr N. - Wspomniaa o substancjach podobnych do chmur, ktre otaczay ci po wyjciu z
tunelu. Czy znajdujesz si w niebie ponad Ziemi?
P. (pauza) - Nie - to nie to - ale zdaj si pyn przez te jakby chmury, ktre s
odmienne od ziemskich.
Dr N. - Czy w ogle widzisz Ziemi? Czy jest pod tob?
P. - Moe jest, ale nie widziaam jej, odkd weszam do tunelu.
Dr N. - Czy odczuwasz, e jeste nadal poczona z Ziemi, moe w innym wymiarze?
P. - To moliwe - tak. W moim mniemaniu Ziemia wydaje si bliska... i nadal czuj si z
ni poczona... ale wiem, e znajduj si w innej przestrzeni.
Dr N. - Co jeszcze moesz mi powiedzie o swoim nowym miejscu pobytu?

19

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Jest nadal troch... mroczno... ale wydostaj si std.

Ta pacjentka, po przejciu przez dowiadczenie mierci i przez tunel, nadal w spokoju


dostosowuje si mentalnie do swego bezcielesnego stanu, zmierzajc w stron wiata
duchowego. Po pewnej pocztkowej niepewnoci, jej pierwsze relacje wskazuj na
pokrzepiajcy stan dobrego samopoczucia. Jest to powszechne uczucie wrd moich
pacjentw.
Przeszedszy przez tunel, nasze dusze przekraczaj pierwsz bram w swojej podry
do wiata duchowego. Wikszo z nich uwiadamia sobie wwczas jasno, e w istocie
nie s martwe, lecz e umierajc porzuciy po prostu balast ziemskiego ciaa.
wiadomoci tej towarzyszy akceptacja, jednak jej stopie jest indywidualnie
zrnicowany. Niektrzy pacjenci obserwuj swoje otoczenie z nieustajcym zdumieniem,
podczas gdy inni bardziej rzeczowo relacjonuj mi swoje spostrzeenia. Wiele zaley od
indywidualnej dojrzaoci oraz dowiadcze z ostatniego ycia. Najczstsz reakcj jest
westchnienie ulgi, po ktrym nastpuje co w rodzaju: Och, cudownie, jestem znowu w
domu, w tym cudownym miejscu."
Istniej wysoce zaawansowane dusze, ktre tak szybko opuszczaj swoje ciaa, e
wiele z tego, co tutaj opisuj, jest dla nich jedynie niewyranym obrazem postrzeganym
podczas powrotu do domu, do miejsc ich duchowego przeznaczenia. Takie dusze s
najbardziej wartociowe, jednak wedug mnie stanowi one na Ziemi zdecydowan
mniejszo. Zazwyczaj dusza nie porusza si tak gwatownie, a niektre s wrcz bardzo
niezdecydowane. Jeli pominiemy rzadkie przypadki dusz niezwykle zaniepokojonych,
walczcych o to, by nie utraci zwizku ze swoimi martwymi ciaami, dojdziemy do
wniosku, e to modsze dusze, majce za sob mniej przeszych wciele, pozostaj
przywizane po mierci do ziemskiego otoczenia.
Wikszo pacjentw relacjonuje, e kiedy wynurzaj si z tunelu, przez jaki czas
wszystko jest nadal mgliste. Sdz, e jest to spowodowane gstoci najbliszego
poziomu astralnego otaczajcego Ziemi, zwanego przez teozofw kamalok. Nastpny
przykad opisuje ten obszar z perspektywy pacjenta nastawionego bardziej analitycznie.
Dusza tej osoby wykazuje znaczn intuicj obserwacyjn, dotyczc ksztatu, kolorw
oraz poziomw wibracji. Zazwyczaj takie graficzne, fizyczne opisy pojawiaj si w
relacjach moich pacjentw dopiero wwczas, gdy znajd si oni gbiej w wiecie
duchowym i przyzwyczaj do swego otoczenia.

Przykad 4
Dr N. - Oddalajc si od tunelu, opisz moliwie najdokadniej, co widzisz wok siebie.
P. - Wszystko... uoone jest warstwowo.
Dr N. W jaki sposb?
P. - Hm, tak, jak... w torcie.
Dr N. - Wykorzystujc przykad tortu wyjanij, co masz na myli.

20

www.AstralWeb.prv.pl
P. -Niektre torty maj wskie wierzchoki, a szerokie spody. Natomiast zmienia si to,
kiedy przechodz przez tunel. Widz wwczas warstwy... poziomy wiata... wydaj mi
si one... pprzeroczyste... i celowe...
Dr N. - Czy postrzegasz ten wiat duchowy jako zbudowany ze staych elementw?
P. - To wanie prbuj wyjani. Nie jest stay, cho pocztkowo moe si takim
wydawa. Jest podzielony na warstwy - wszystkie poziomy wiata s utkane razem... z
uwarstwionych nici. Nie chc, aby brzmiao to tak, jakby rzeczy nie byy symetryczne - s
takie. Ale dostrzegam rnice w gruboci i zaamaniu kolorw tych warstw. Poza tym
przesuwaj si one w t i z powrotem. Zawsze to zauwaam, kiedy oddalam si od Ziemi.
Dr N. - Dlaczego tak mylisz?
P. - Nie wiem. Nie zaprojektowaem tego.
Dr N. - Na podstawie twojego opisu wyobraam sobie wiat duchowy jako olbrzymi ilo
zacienionych warstw.
P. - Tak, a te warstwy s zaokrglone - ich zakrzywienia odchylaj si ode mnie, kiedy
przez nie pyn.
Dr N. - Czy patrzc z miejsca, w ktrym si znajdujesz, mgby opisa rne kolory
warstw?
P. - Nie powiedziaem, e warstwy maj odcienie rnych kolorw. Wszystkie s
odmianami biaego. Jest janiej... bardziej byszczco tam, gdzie si udaj w porwnaniu
z miejscem, w ktrym byem. Wok mnie jest teraz zamglona biel, duo janiejsza ni
tunel.
Dr N. - Czy, kiedy pyniesz przez te duchowe powoki, twoja dusza porusza si w gr czy
w d?
P. - Ani jedno, ani drugie. Poruszam si w poprzek.
Dr N. - Wobec tego, czy poruszajc si w poprzek, postrzegasz wiat duchowy w
linearnych kategoriach ktw i linii?
P. (milczy chwil) - Dla mnie jest to... rozlegy obszar niematerialnej energii, podzielonej
na warstwy jasnymi i ciemnymi odcieniami kolorw. Sdz, e co cignie mnie na mj
waciwy poziom podry, a take czyni starania, abym si odpry.
Dr N. -W jaki sposb?
P. - Sysz dwiki.
Dr N. - Jakie dwiki?
P. - Echo... muzyki... muzyczne dzwonienie... odgos dzwonkw poruszanych wiatrem,
wibrujcy w takt moich ruchw... to bardzo relaksujce.
Dr N. - Inne osoby opisay te dwiki jako wibracyjne, podobne do rozchodzcych si
dwikw kamertonu. Czy zgadzasz si z tym opisem?

21

www.AstralWeb.prv.pl
P. (kiwa twierdzco gow) -Tak, to jest wanie to... Mam rwnie wspomnienie zapachu
i smaku.
Dr N. - Czy to znaczy, e po mierci nadal posiadamy fizyczne zmysy?
P. - Tak, pami o nich... fale muzycznych dwikw s tu tak pikne... dzwony...
struny... taki spokj.

Wielu podrujcych po wiecie duchowym opowiada mi o uczuciu odprenia


wywoanym odbiorem wibracji dwikowych. Doznania dwikowe zaczynaj si niedugo
po mierci. Niektre osoby mwi, e tu po opuszczeniu swojego fizycznego ciaa sysz
buczenie lub brzczenie. Jest ono podobne do dwiku, ktry syszymy stojc w pobliu
kabli telefonicznych, i moe si rni pod wzgldem natenia, dopki dusza nie wycofa
si z tego, co wydaje mi si by planem astralnym Ziemi. Ludzie mwi, e takie same
dwiki sysz podczas znieczulenia oglnego. Kiedy opuszczamy tunel, te matowe,
donone dwiki nabieraj bardziej muzycznego charakteru. Owa muzyka jest nazywana
energi wszechwiata, poniewa oywia dusz.
Jeli chodzi o pacjentw, ktrzy opowiadaj o duchowych warstwach, uwaam za
moliwe, i postrzegaj oni poziomy astralne. W literaturze metafizycznej wspomina si
czsto o poziomach umiejscowionych ponad Ziemi. Poczynajc od pism witych
staroytnych Indii, zwanych Wedami, przez pniejsze wschodnie teksty, plany lub
poziomy astralne historycznie oznaczay wymiary wznoszce si ponad fizycznym,
namacalnym wiatem, ktry czy si ze wiatem duchowym. Na przestrzeni tysicy lat
ludzie dziki medytacji dowiadczali owych niewidzialnych obszarw. Plany astralne byy
te opisywane jako coraz mniej zwarte, w miar oddalania si od intensywnego wpywu
Ziemi.
Nastpny przykad opisuje dusz, majc nadal kopoty po przejciu przez duchowy
tunel. Jest to mczyzna, ktry w wieku trzydziestu szeciu lat zmar na atak serca na
jednej z ulic Chicago w 1902 r. Zostawi liczn rodzin - mae dzieci oraz on, ktr
gboko kocha.
Byli bardzo ubodzy.

Przykad 5
Dr N. - Czy podrujc poza tunelem nadal widzisz wszystko wyranie?
P. - Cigle przechodz przez te... pieniste chmury wok mnie.
Dr N. - Chciabym, aby przenikn przez nie i opowiedzia mi, co teraz widzisz.
P. (milczy) - Och... Wydostaem si z nich... mj Boe, to miejsce jest ogromne! Tak tu
jasno i czysto - nawet adnie pachnie. Patrz na pikny paac z lodu.
Dr N.

Opowiedz mi o nim.

P. (ze zdziwieniem) -Jest olbrzymi... wyglda jak byszczcy, poyskujcy kryszta...


wszdzie wok mnie janiej kolorowe kamienie.

22

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Kiedy mwisz krystaliczny, przychodzi mi na myl czysty kolor.
P. - No wic przewaaj szaroci i biel... ale w miar, jak przepywam dalej, dostrzegam
inne kolory... mozaiki... wszystkie poyskujce.
Dr N. - Rozejrzyj si wok tego lodowego paacu, czy widzisz gdzie jakie granice?
P. - Nie, ta przestrze jest nieograniczona... taka majestatyczna... i pena spokoju.
Dr N. - Co teraz czujesz?
P. - Nie mog... w peni si tym cieszy... Nie chc i dalej... Maggie... (wdowa po nim).
Dr N. - Widz, e nadal jeste zaabsorbowany yciem w Chicago, ale czy to
powstrzymuje ci na twojej drodze do wiata duchowego?
P. (pacjent prostuje si gwatownie na moim krzele) - W porzdku! Widz moj
przewodniczk idc w moim kierunku - ona wie, czego potrzebuj.
Dr N. - Powiedz, co dzieje si midzy tob a twoj przewodniczk.
P. - Mwi jej, e nie mog i dalej... musz upewni si, e z Maggie i z dziemi
wszystko bdzie dobrze.
Dr N. - I jak reaguje twoja przewodniczka?
P. - Pociesza mnie, ale jestem zbyt przygnbiony.
Dr N. - Co jej mwisz?
P. (krzyczc) -Mwi jej: Dlaczego pozwolia, eby to si stao? Jak moga mi to
zrobi? To ty spowodowaa, e dowiadczylimy z Maggie takiego blu i ndzy, a teraz
przecinasz nasze wsplne ycie?"
Dr N. - Jak reaguje twoja przewodniczka?
P. - Stara si mnie uspokoi. Mwi, e dobrze si spisaem i e przekonam si, i moje
ycie popynie ustalonym trybem.
Dr N. - Czy akceptujesz to, co mwi?
P. (milczy chwil) - Do mojego umysu napywaj informacje... dotyczce przyszoci na
Ziemi... tego, e rodzina da sobie rad beze mnie... pogodzi si z tym, e odszedem...
poradzi sobie... i e znowu si zobaczymy.
Dr N. I jak to na ciebie wpywa?
P. - Czuj... spokj... (z westchnieniem). Jestem teraz gotw, by i dalej.

Zanim omwimy znaczenie spotkania przewodniczki, o ktrej wspomina mczyzna w


przykadzie 5, chciabym powici chwil uwagi jego interpretacji wiata duchowego jako
paacu z lodu. Posuwajc si w gb wiata duchowego, mj pacjent bdzie mwi o tym,

23

www.AstralWeb.prv.pl
e widzi budynki i umeblowane pokoje. Stan hipnozy jako taki nie wywouje podobnych
wyobrae. Z logicznego punktu widzenia, ludzie nie powinni opisywa tego typu
fizycznych struktur jako istniejcych w wiecie niematerialnym, chyba e uznamy, i te
elementy pochodzce z naturalnego rodowiska Ziemi maj pomc duszy w jej przejciu
od mierci fizycznej i przystosowaniu si do nowej sytuacji. Obrazy te maj indywidualne
znaczenie dla wszystkich dusz, kontaktujcych si ze mn, z ktrych kada jest pod
wpywem swoich ziemskich dowiadcze.
Kiedy dusza postrzega w wiecie duchowym wyobraenia przypominajce miejsca, w
ktrych ya lub ktre odwiedzia na Ziemi, ma to swoje uzasadnienie. Dusza widzi
niezapomniany dom, szko, ogrd, gr lub brzeg morski, poniewa yczliwa duchowa
sia przyzwala, by ukazyway si ziemskie obrazy, gdy nios one pocieszenie ze wzgldu
na to, e s jej bliskie i znane. Nasze wspomnienia z tej planety nigdy nie gin - wiecznie
szepcz w duchowym umyle na skrzydach mistycznych snw, podobnie jak to czyni w
ludzkim umyle wyobraenia wiata duchowego.
Ciesz si, kiedy moi pacjenci opisuj swoje pierwsze wyobraenia ze wiata
duchowego. Ludzie, wracajc do tego czcigodnego miejsca po okresie nieobecnoci,
mog widzie ki lenych kwiatw, pojawiajce si w oddali wiee zanikw lub tcze na
niebie. Te pierwsze eteryczne, ziemskie obrazy wiata duchowego wydaj si
niezmienne, niezalenie od dugoci ycia powracajcej duszy, chocia opisy moich
pacjentw bywaj bardzo rne. Zauwayem, e kiedy osoba bdca ju w transie
wkracza gbiej do wiata duchowego, jej opisy praktycznych aspektw ycia duchowego
staj si bardziej spjne.
Przypadek, ktry wanie opisaem, mona by okreli jako sytuacj do niespokojnej
duszy, blisko zwizanej ze swoj pozostawion daleko bratni dusz, Maggie. Nie ma
wtpliwoci co do tego, e niektre dusze nios z sob baga trudnego przeszego ycia
duej ni inne, pomimo kojcego wpywu wiata duchowego. Zazwyczaj ludzie sdz, e
wszystkie dusze po mierci zyskuj wszechwiedz. Nie jest to do koca prawd,
poniewa rne s okresy przystosowania. Czas przystosowania si duszy zaley od
okolicznoci mierci, przywizania do zakoczonego wanie ycia oraz od poziomu
zaawansowania.
Podczas regresji wiekowej czsto spotykam si z gniewn reakcj osoby, ktra nagle
koczy swe mode ycie. Dusze wkraczajce do wiata duchowego w takich
okolicznociach s czsto oszoomione i zakopotane faktem, e bez uprzedzenia
opuszczaj osoby, ktre kochaj. Nie s przygotowane do mierci i niektre z nich tu po
opuszczeniu swojego ciaa odczuwaj smutek i doznaj poczucia straty.
Jeli dusza jest przeraona z powodu porzuconych, niedokoczonych spraw, zazwyczaj
pierwsz osob, ktr widzi tu po mierci, jest jej przewodnik. Ci wysoce rozwinici
duchowi nauczyciele s przygotowani, aby przyj na siebie wstpny atak frustracji
duszy, wywoany przedwczesn mierci. Mczyzna z przykadu 5 ostatecznie
przystosuje si naleycie do wiata duchowego dziki temu, e pozwoli swojej
przewodniczce towarzyszy sobie i pomaga podczas nowej podry.
Jednake odkryem, i nasi przewodnicy nie zachcaj nas do cakowitego rozwizania
kwestii chaosu myli u bram wiata duchowego. Istniej bardziej odpowiednie pory i
miejsca dla szczegowych docieka, dotyczcych nauki karmy, cznie z problemem
ycia i mierci, ktre opisz pniej. Przewodniczka z przykadu 5 nakrelia skrtowo
obraz przypieszonego czasu ziemskiego, dziki czemu moga uspokoi swego
podopiecznego w kwestii przyszoci jego ony i dzieci, tak, by mg kontynuowa sw
podr z bardziej akceptujcym nastawieniem.

24

www.AstralWeb.prv.pl
Pomijajc stan ich umysu tu po mierci, moi pacjenci s peni zachwytu, odkrywajc
ponownie cuda wiata duchowego. Zazwyczaj to uczucie poczone jest z eufori
wywoan wiadomoci, e wszystkie ziemskie troski, a zwaszcza bl fizyczny, zostay
za nimi. Przede wszystkim wiat duchowy jest dla podrujcej duszy miejscem
najwyszego spokoju. Chocia pocztkowo moe si wydawa, e tu po mierci jestemy
sami, w rzeczywistoci nie jestemy odizolowani ani pozbawieni wsparcia. Niewidzialne
inteligentne siy przeprowadzaj kadego z nas przez bram.
Nowo przybyli do wiata duchowego maj niewiele czasu na to, by zastanawia si,
gdzie s i co si teraz z nimi stanie. Nasi przewodnicy oraz wiele bratnich dusz i
przyjaci czekaj w pobliu bram, aby nas rozpozna, obdarzy uczuciem i zapewni, e
wszystko jest z nami w porzdku. W istocie ich obecno czujemy od momentu mierci,
poniewa nasze pocztkowe przystosowanie w znacznym stopniu zaley od wpywu tych
askawych istot na nasz powracajc dusz.

25

www.AstralWeb.prv.pl

Rozdzia 3
Powrt do domu
Skoro napotkanie przyjaznych dusz po mierci jest tak wane, w jaki sposb moemy
je rozpozna? Jeli chodzi o to, jak w wiecie duchowym jawi si dusze sobie nawzajem,
to dostrzegam tu zasadnicz jednomylno w opiniach moich pacjentw poddawanych
hipnozie. Dusza moe mie wygld zmasowanej energii, ale dla nieorganicznej energii
duszy najwyraniej jest rwnie moliwe przyjmowanie cech ludzkich. Dusze,
porozumiewajc si midzy sob, czsto wykorzystuj swoje zdolnoci ukazywania si
jako postacie z poprzednich wciele. Przybranie postaci ludzkiej jest tylko jedn z
nieograniczonej iloci form, jakie dusza moe przyj, korzystajc ze swojej podstawowej
substancji energetycznej. Pniej, w rozdziale szstym, omwi inn cech tosamoci
duszy - posiadanie aury okrelonego koloru.
Wikszo moich pacjentw oznajmia, e pierwsz osob, ktr spotykaj w wiecie
duchowym, jest ich osobisty przewodnik. Poza tym po kadym yciu moemy spotka
bratni dusz. Przewodnicy i bratnie dusze to dwa odrbne rodzaje bytw. Jeeli przed
nowo przyby dusz pojawia si byy krewny lub bliski przyjaciel, wwczas przypisany
jej przewodnik moe si nie zjawi. Zauwayem, e przewodnicy przebywaj zwykle
gdzie w pobliu, nadzorujc pojawienie si nowo przybyego na swj wasny sposb. W
kolejnym przykadzie dusza przesza wanie przez duchow bram i spotyka
zaawansowan istot, ktra z pewnoci miaa z ni bliski zwizek w trakcie kilku
poprzednich y. Chocia ta bratnia dusza nie jest gwnym przewodnikiem mojej
pacjentki, przybya ona, by powita j i ofiarowa jej pene mioci wsparcie.
Przykad 6
Dr N. - Co widzisz wok siebie?
P. - To jest tak, jakbym... przesuwaa si po... czystym biaym piasku... ktry
przemieszcza si dookoa mnie... a ja jestem pod olbrzymim plaowym parasolem... ma
jasno zabarwione fragmenty... s oddzielne, a zarazem poczone z sob.
Dr N. - Czy jest tu kto, by ci powita?
P. (milczy chwil) - Mylaam, e... jestem sama... Ale... (dugie wahanie) w
odlegoci... hm... wiato... porusza si szybko w moim kierunku... O, Boe!
Dr N. - Co si stao?
P. (podniecona) - Wujek Charlie! (gono) Wujku Charlie, jestem tutaj!
Dr N. - Dlaczego akurat ta osoba pierwsza przysza ci powita?
P. (zaaferowanym, dobiegajcym jakby z oddali gosem) -Wujku Charlie, tak bardzo za
tob tskniam!
Dr N. (powtarzam swoje pytanie).
P. - Poniewa kochaam go najbardziej ze wszystkich moich krewnych. Umar, kiedy
byam dzieckiem i nigdy si z tym nie pogodziam (byo to na farmie w Nebrasce, w jej
ostatnim yciu).
Dr N. - Skd wiesz, e to wujek Charlie? Czy ma cechy, ktre rozpoznajesz?
P. (pacjentka a wierci si na fotelu z podniecenia) - Pewnie, pewnie, takiego go
pamitam... wesoy, uprzejmy, sympatyczny... jest obok mnie (chichocze).
Dr N. - Co ci tak mieszy?
P. - Wujek Charlie jest taki gruby, jak zawsze.
Dr N. - I co on teraz robi? P. - Umiecha si i wyciga do mnie rk...
Dr N. - Czy to znaczy, e posiada swego rodzaju ciao z rkami?

26

www.AstralWeb.prv.pl
P. (mieje si) - No c, tak i nie. Unosz si w powietrzu i on te. To jest... w moim
umyle... pokazuje mi wszystko, co jego dotyczy... a to, czego jestem najbardziej
wiadoma... to jego rka wycignita w moim kierunku.
Dr N. - Dlaczego wyciga do ciebie rk w materialny sposb?
P. (milczy) -Po to, by mnie... pocieszy... poprowadzi mnie... dalej w kierunku
wiata.
Dr N. - I co teraz robisz?
P. - Id z nim i mylimy o dobrych czasach, ktre spdzilimy razem, bawic si na
sianie, na farmie.
Dr N. - I on pozwala ci widzie to wszystko w twoim umyle, eby wiedziaa, kim on
jest?
P. - Tak... taki, jakim go znaam w moim ostatnim yciu... po to, ebym si nie baa.
On wie, e wci jestem troch zaszokowana po mojej mierci (pacjentka zgina
gwatown mierci w wypadku samochodowym).
Dr N. - A teraz, czy tu po mierci, niezalenie od tego, ilu mierci dowiadczylimy w
naszych poprzednich yciach, jest moliwe, e troch si boimy, zanim ponownie
przyzwyczaimy si do wiata duchowego?
P. - To nie jest w istocie strach, moe bardziej obawa. Za kadym razem jest to dla
mnie czym nowym. Wypadek samochodowy zaskoczy mnie, nie byam przygotowana.
Nadal jestem troch zagubiona.
Dr N. - W porzdku, idmy dalej. Co teraz robi wujek Charlie?
P. - Zabiera mnie do miejsca, do ktrego powinnam si uda...
Dr N. - Kiedy dolicz do trzech, przejdmy tam. Raz, dwa, trzy! Powiedz mi, co si
dzieje.
P. (dugie milczenie) - S... wok... inni ludzie... i wygldaj... przyjanie... kiedy si
zbliam... wydaje si, e chc, bym si do nich przyczya...
Dr N. - Id nadal w ich kierunku. Czy masz wraenie, jakby na ciebie czekali?
P. (zastanawia si) - Tak! w rzeczywistoci, zdaj sobie spraw, e byam ju z nimi
przedtem... (milczy). -Nie, nie odchod!
Dr N. - Co si teraz dzieje?
P. (bardzo zdenerwowana) - Wujek Charlie opuszcza mnie. Dlaczego on odchodzi?
Dr N. (Przerywam rozmow, aby zastosowa standardowe techniki uspokajajce,
zalecane w takich okolicznociach. Nastpnie kontynuujemy dialog) - Przypatrz si
uwanie, wykorzystujc swj wewntrzny umys. Musisz uwiadomi sobie, dlaczego
wujek Charlie opuszcza ci w tym momencie.
P. (spokojniej, ale z alem) - Tak... on jest gdzie indziej ni ja... Przyszed po prostu,
eby si ze mn spotka... przyprowadzi mnie tutaj.
Dr N. - Wydaje mi si, e rozumiem. Wujek Charlie mia by pierwsz osob, ktra ci
spotka po mierci i sprawdzi, czy wszystko z tob w porzdku. Chciabym wiedzie, czy
teraz czujesz si lepiej i bardziej u siebie.
P. - Tak. Dlatego wanie wujek Charlie zostawi mnie z innymi.
Ciekawym zjawiskiem dotyczcym wiata duchowego jest fakt, e osoby wane dla
nas w naszych poprzednich yciach s zawsze w stanie nas powita, nawet jeli wiod ju
nowe ycie w nowym ciele. Wyjani to w rozdziale szstym. Natomiast w rozdziale
dziesitym przeanalizuj zdolno duszy do podziau swojej istoty tak, by moga w
jednym czasie przebywa na Ziemi w wicej ni jednym ciele.

27

www.AstralWeb.prv.pl
Zazwyczaj na tym etapie wdrwki duszy dwigany przez ni baga ziemskich
obcie, zarwno fizycznych, jak i mentalnych, zmniejsza si z dwch powodw. Po
pierwsze, widok roztropnie kierowanego wiata duchowego oraz panujcego w nim adu i
porzdku przywodzi wspomnienie tego, co porzucilimy, decydujc si na ycie w
fizycznym ciele. Po drugie, moliwo ujrzenia osb, ktrych nie mielimy ju nigdy
nadziei spotka po ich mierci na Ziemi, wywouje wstrzsajce wraenie. Poniej
przedstawiam kolejny przykad.
Przykad 7
Dr N. - Teraz, kiedy moga przystosowa si do swego otoczenia w wiecie
duchowym, powiedz mi, jak wpywa na ciebie to miejsce?
P. - Jest takie... ciepe i krzepice. Czuj ulg, bdc z dala od Ziemi. Chciaabym
zosta tu na zawsze. Nie ma tu napicia ani trosk, a jedynie doznanie dobra. Po prostu
pyn... jak piknie...
Dr N. - Kiedy tak pyniesz, jakie jest twoje podstawowe wraenie podczas
przekraczania duchowej bramy?
P. (pauza) - Poczucie zayoci.
Dr N. - Co jest tutaj znajome?
P. (po pewnym wahaniu) -Hm... ludzie... Przyjaciele s tutaj, tak sdz.
Dr N. - Czy postrzegasz tych ludzi jako osoby znane z Ziemi?
P. - Mam... poczucie ich obecnoci... Ludzi, ktrych znaam...
Dr N. - W porzdku, id dalej. Co teraz widzisz?
P. - wiata... delikatne,... podobne do chmur.
Dr N. - Czy w miar jak si poruszasz, te wiata pozostaj takie same?
P. - Nie, one rosn... plamy energii... i wiem, e to ludzie!
Dr N. - Czy to ty idziesz w ich kierunku, czy te oni w twoim?
P. - Pyniemy ku sobie nawzajem, ale ja poruszam si wolniej ni oni, bo... nie jestem
pewna, co robi...
Dr N. - Odpr si i nadal uno w powietrzu, jednoczenie relacjonujc mi wszystko,
co widzisz.
P. (milczy chwil) - Widz teraz na wp uformowane ludzkie ksztaty, od talii w gr.
Take ich kontury s przezroczyste... Widz przez nie na wylot.
Dr N. - Czy w tych ksztatach dostrzegasz jakie cechy szczeglne?
P. (z niepokojem) Oczy !
Dr N. - Widzisz tylko oczy?
P. - Jest zaledwie zarys ust... prawie nic. (zaniepokojona) Wszystkie
oczy s teraz wok mnie... zbliaj si...
Dr N. - Czy kada istota ma dwoje oczu?
P. -Tak.
Dr N. - Czy te oczy maj wygld ludzkich oczu, z tczwk i renic?
P. -Nie... s inne... wiksze... czarne gaki... promieniujce wiatem...
w moim kierunku... mylaam... (potem z westchnieniem ulgi) och!
Dr N. Mw dalej.
P. - Zaczynam ich rozpoznawa - wysyaj obrazy do mojego umysu - myli o nich
samych i... ksztaty zmieniaj si... w ludzi!
Dr N. - Ludzi z charakterystycznymi fizycznymi cechami?

28

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Tak. O... patrz! To on!
Dr N. - Co widzisz?
P. (zaczyna si mia i paka jednoczenie) - Myl, e to... tak, to jest Larry... stoi
przed wszystkimi... jest pierwszym, ktrego naprawd widz... Larry, Larry!
Dr N. (po chwili, w czasie ktrej moja pacjentka dosza odrobin do siebie) - Dusza
Larry'ego znajduje si przed grup ludzi, ktrych znasz?
P. - Tak, wiem teraz, e ci, ktrych najbardziej chc zobaczy, stoj z przodu...
niektrzy z moich innych przyjaci s z tyu.
Dr N. - Czy widzisz ich wszystkich wyranie?
P. - Nie, osoby z tyu s... zamglone... dalekie... ale czuj ich obecno. Larry jest z
przodu... idzie do mnie... Larry!
Dr N. - Czy Larry jest twoim mem z ostatniego ycia, o ktrym wspominaa mi
wczeniej?
P. (pacjentka zaczyna mwi szybciej) - Tak, przeylimy razem wspaniae ycie...
Gunther by taki silny... wszyscy z jego rodziny byli przeciwni naszemu maestwu...
Jean zdezerterowa z marynarki, aby uchroni mnie przed zym yciem, kiedy mieszkaam
w Marsylii... zawsze mnie pragn...
Pacjentka jest tak podekscytowana, e jej poprzednie ycia mieszaj si z sob. Larry,
Gunther i Jean byli jej mami z rnych wciele, ale zarazem t sam bratni dusz.
Byem zadowolony, e podczas wczeniejszych seansw mielimy okazj odkry, kim byli
ci ludzie. Larry by ostatnim amerykaskim mem badanej, Jean - francuskim
marynarzem z dziewitnastego wieku, a Gunther - synem niemieckich arystokratw
yjcych w osiemnastym wieku.
Dr N. - Co obydwoje teraz robicie? P. - Obejmujemy si.
Dr N. - Jeli byaby tu teraz trzecia grupa, co zobaczyaby patrzc na was oboje?
P. (brak odpowiedzi).
Dr N. (pacjentka jest tak pochonita scen z udziaem jej bratniej duszy, e zy pyn
jej po twarzy. Czekam chwil i prbuj ponownie.) - Jak ty i Lany wygldalibycie dla
kogo, kto obserwowaby was teraz w wiecie duchowym?
P. - Zobaczyliby... sdz... dwie bryy jasnego wiata wirujce wok siebie...
(pacjentka zaczyna si uspokaja, a ja pomagam jej otrze chusteczk zy).
Dr N. - A co to oznacza?
P. - Przytulamy si... wyraamy mio... czymy si... to czyni nas szczliwymi...
Dr N. - Co dzieje si po twoim spotkaniu z bratni dusz?
P. (pacjentka mocno chwyta oparcie leanki) - Och, oni wszyscy tu s, przedtem
jedynie ich wyczuwaam. Teraz wicej ich zblia si do mnie.
Dr N. - I to dzieje si po tym, jak twj m podszed do ciebie?
P. - Tak... matka! Podchodzi do mnie... Tak bardzo za ni tskniam... Och, Mamo...
(pacjentka zaczyna znowu paka).
Dr N. - W porzdku...
P. - Och, prosz, nie zadawaj mi teraz adnych pyta, chc si tym cieszy... (wydaje
si, e kobieta odbywa cich rozmow ze swoj matk na temat poprzedniego ycia)
Dr N. (czekam minut) - C, wiem, e to spotkanie sprawia ci przyjemno, ale
potrzebna jest mi twoja pomoc, aby dowiedzie si, co si dzieje.
P. (gosem z oddali) -Wanie obejmujemy si... Tak dobrze jest by znowu z ni...
Dr N. - Jak udaje si wam obejmowa, skoro nie macie cia?

29

www.AstralWeb.prv.pl
P. (z westchnieniem rozdranienia) - To oczywiste, obejmujemy si w wietle.
Dr N. - Powiedz mi jak to jest w przypadku dusz?
P. - To tak, jakby by okryty jasno wiecc chmur mioci.
Dr N. - Rozumiem, wic...
P. (pacjentka przerywa wysokim miechem, wskazujcym, e kogo rozpoznaa) Timl... To mj brat, umar tak modo (uton w wieku czternastu lat podczas jej
ostatniego ycia). To cudowne widzie
go tutaj (kobieta macha rk) i jest take moja najlepsza przyjacika, Wilma,
mieszkaa obok mnie... miejemy si, rozmawiajc o chopcach, tak, jak robiymy to
siedzc u niej na poddaszu.
Dr N. (po tym, jak pacjentka wspomniaa o swojej ciotce oraz o kilkorgu przyjacioach)
- Jak mylisz, co jest przyczyn tego, e wszyscy ci ludzie przychodz, aby ci powita w
takiej wanie kolejnoci?
P. (milczy chwil) - Chodzi o to, jak wiele znaczylimy dla siebie nawzajem, cby
innego?
Dr N. - I z niektrymi ya przez wiele y, podczas gdy z innymi tylko przez jedno
lub dwa?
P. - Tak... najczciej przebywaam z moim mem.
Dr N. - Czy widzisz gdzie swojego przewodnika?
P. - Jest tutaj. Widz, jak odpywa na bok. On take zna niektrych z moich przyjaci.
Dr N. - Dlaczego mwisz o swoim przewodniku on"?
P. - Wszyscy zawsze objawiamy, czego od siebie pragniemy. On zawsze przejawia
wobec mnie swoj msk natur. To jest odpowiednie i bardzo naturalne.
Dr N. - A czy czuwa nad tob w kadym z twoich ywotw?
P. - Oczywicie, a take po mierci... tutaj i zawsze jest moim opiekunem. Nasz
komitet powitalny oczekuje nas zawczasu, kiedy wchodzimy do wiata duchowego. Ten
przykad pokazuje, jak widok znajomych twarzy moe pokrzepi nowo przyby modsz
dusz. Odkryem, e po kadym yciu w skad grup powitalnych wchodzi odmienna liczba
istot. Chocia spotkania rni si midzy sob pod wzgldem iloci osb, zalenie od
specyficznych potrzeb duszy, zauwayem, e nie rzdzi tu przypadek - nasi duchowi
towarzysze dokadnie wiedz, gdzie si znajdujemy oraz gdzie nas spotka po naszym
przybyciu do wiata duchowego.
Czsto istota wana dla nas bdzie czeka wysunita nieco przed innych, ktrzy chc
by blisko nas, kiedy przechodzimy przez bram. Ilo osb w grupach powitalnych
zmienia si nie tylko po kadym yciu, ale bywa take drastycznie zmniejszona, niemal
do zera, w przypadku bardziej zaawansowanych dusz, ktre w mniejszym stopniu
potrzebuj duchowej pociechy. Przykad 9, opisany pod koniec tego rozdziau, stanowi
ilustracj tego rodzaju duchowego przejcia.
Przykady 6 i 7 opisuj jeden z trzech sposobw, w jaki nowo przybya dusza jest
przyjmowana z powrotem w wiecie duchowym. Te dwie dusze, niedugo po ich mierci,
powitaa najwaniejsza istota, wraz z innymi, ktre miay na nie mniejszy wpyw.
Pacjentka w przykadzie 7 szybciej rozpoznaa te osoby ni pacjentka w przykadzie 6.
Kiedy tu po mierci spotykamy zgromadzenie takich dusz, zauwaamy, e s wrd nich
maonkowie, rodzice, dziadkowie, bracia i siostry, wujowie, ciotki, kuzyni oraz bliscy
przyjaciele z poprzednich y. Czasami, na tym etapie ich wdrwki, byem wiadkiem
poruszajcych, chwytajcych za serce scen z udziaem moich pacjentw.
Wzruszajce sceny, ktre rozgrywaj si pomidzy duszami w tym miejscu duchowego
przejcia, stanowi jedynie preludium do ostatecznego ulokowania nas w szczeglnej
grupie istot, znajdujcych si na naszym poziomie dojrzaoci. Te spotkania dostarczaj
osobie przywoujcej obrazy z przeszoci w stanie podwiadomoci, inny rodzaj

30

www.AstralWeb.prv.pl
emocjonalnego szczcia i podniecenia. Kwestie organizacji dusz, a mianowicie tego, jak
formuj si i przenikaj nawzajem grupy istot, zostan omwione w dalszych rozdziaach.
Na razie wane jest, by zrozumie, e witajce nas istoty mog nie by czci naszej
specjalnej szkoleniowej grupy ze wiata duchowego. Dzieje si tak, poniewa wszystkie
osoby bliskie nam w naszych yciach znajduj si na rnych poziomach rozwoju. Sam
fakt, e zdecydoway si nas powita tu po mierci, powodowane mioci i yczliwoci,
nie oznacza wcale, i wszystkie bd czci naszej duchowej grupy szkoleniowej,
stanowicej miejsce docelowe tej podry.
Dla przykadu, wujek Charlie z przykadu 6 by z pewnoci dusz bardziej
zaawansowan ni moja pacjentka i by moe mg nawet wystpowa w roli duchowego
przewodnika. Byo dla mnie oczywiste, e gwnym zadaniem duszy wujka Charliego bya
pomoc kobiecie z przykadu 6, kiedy bya ona dzieckiem w yciu, ktre dopiero co
zakoczya, oraz e kontynuowa on to zadanie tu po mierci mojej pacjentki. Jeli za
chodzi o przykad 7, to istotnie wan osob, ktra pierwsza nawizaa kontakt z moj
pacjentk, by Lany, prawdziwa bratnia dusza, znajdujca si na tym samym poziomie,
co dusza mojej pacjentki. Zauwamy rwnie w przykadzie 7, e duchowy przewodnik
mojej pacjentki nie wyrnia si niczym szczeglnym wrd jej byych krewnych i
przyjaci. Jednake, jak ujawnia to wyej wspomniana scena, to duchowy przewodnik
nadzoruje cae spotkanie, pozostajc zarazem z tyu. Zaobserwowaem to w wielu
przypadkach.
Drugim sposobem kontaktu z nami tu po mierci jest ciche, pene znaczenia
spotkanie z duchowym przewodnikiem duszy, podczas ktrego nie jest obecny nikt inny
(tak, jak ma to miejsce w przykadzie 5). Przykad 8 szerzej opisuje tego rodzaju
spotkanie. Na to, jak bdzie wygldao to pomiertne spotkanie, skada si zarwno styl
naszego duchowego przewodnika, jak i indywidualne cechy naszego charakteru.
Ustaliem, e czas trwania tego pierwszego spotkania z naszym przewodnikiem jest rny
po kadym yciu, w zalenoci od tego, jakie to ycie byo.
Przykad 8 ukazuje, jak bliskie zwizki cz ludzi z ich duchowymi przewodnikami.
Wielu z nich ma dziwnie brzmice imiona, podczas gdy imiona innych s raczej
tradycyjne. Interesujce, moim zdaniem, jest rwnie to, i starowiecki religijny termin
anio str" jest tu wykorzystany metafizycznie dla okrelenia duszy o wielkim
znaczeniu. Szczerze mwic, uwaam, e wanie to pojcie jest niemdrze kojarzone z
pobonymi yczeniami i moim zdaniem reprezentuje ono przestarza mitologi
pozostajc w sprzecznoci z nowoczesnym wiatem. Nie ywi ju obecnie tego typu
wyobrae na temat anioa stra.
Wielokrotnie mwiono mi, e sama dusza jest dwupciowa, a mimo to moi klienci
twierdz, i pe nie jest czynnikiem pozbawionym znaczenia. Dowiedziaem si rwnie,
e wszystkie dusze mog przyjmowa w relacji z innymi istotami wraenia mentalne
zarwno mskie, jak i eskie, jako form preferencji tosamoci. Przykady 6 i 7 ukazuj
znaczenie, jakie nowo przybya dusza przypisuje postrzeganiu znajomych twarzy",
identyfikowanych dziki pci. Potwierdza to rwnie kolejny przypadek. Innym powodem,
dla ktrego wybraem przykad 8, jest ch zwrcenia uwagi na to, jak i dlaczego dusze
wybieraj moliwo zewntrznego ukazania si innym osobom w wiecie duchowym w
ludzkiej postaci.
Przykad 8
Dr N. - Wanie w tej chwili zacze opuszcza ziemski plan astralny i posuwasz si
coraz dalej w gb wiata duchowego. Chciabym, eby mi powiedzia, co czujesz.
P. - Cisz... jest tak spokojnie...
Dr N. - Czy kto wychodzi ci na spotkanie?
P. - Tak, moja przyjacika, Rachel. Zawsze tu na mnie czeka, kiedy umieram.
Dr N. - Czy Rachel jest bratni dusz, ktra bya z tob w innych yciach, czy te jest
to kto, kto zawsze przebywa tutaj?

31

www.AstralWeb.prv.pl
P. (z pewnym oburzeniem) - Nie zawsze jest tutaj. Nie, ona bardzo czsto jest ze mn
w moim umyle, kiedy jej potrzebuj. To moja osobista opiekunka (mwi to nieomal z
dum waciciela).
Uwaga: Cechy przewodnikw, rnice si od cech bratnich dusz oraz innych
wspierajcych istot, omwimy w rozdziale smym.
Dr N. - Dlaczego mwisz o tej istocie ona"? Czy dusze nie powinny by pozbawione
pci?
P. - Tak, to prawda - w dosownym sensie, poniewa moemy przejawia cechy obu
pci. Rachel chce wystpowa przede mn jako kobieta, zarwno pod wzgldem
fizycznym, jak i umysowym.
Dr N. - Czy w swojej duchowej egzystencji jeste niejako zamknity w obrbie cech
kobiety, czy mczyzny?
P. - Nie. Jako dusze mamy w naszej egzystencji okresy, podczas ktrych skaniamy si
bardziej ku jednej pci ni ku innej. Ostatecznie te naturalne preferencje ujednolicaj si.
Dr N. - Czy mgby opisa, jak w tej chwili wyglda dla ciebie dusza Rachel?
P. (cicho) - Do moda kobieta... taka, jak pamitam najlepiej... drobna, o
delikatnych rysach... z wyrazem determinacji na twarzy... tak wiele mioci i rozumu.
Dr N. - Czy wobec tego znae Rachel na Ziemi?
P. (Odpowiadajc z nostalgi) - Kiedy, dawno temu, bya w moim yciu blisk mi
osob... teraz jest moja opiekunk.
Dr N. - I co czujesz, kiedy na ni patrzysz?
P. - Spokj... cisz... mio...
Dr N. - Czy ty i Rachel patrzycie na siebie w ludzki sposb, posugujc si oczami?
P. (waha si) - W pewnym sensie... ale to si rni. Widzisz umys poza tym, co
uwaamy za oczy, poniewa jest to co, co moemy porwna do rzeczy ziemskich.
Oczywicie, moemy rwnie robi to samo, co ludzie na Ziemi...
Dr N. - Czy moesz wykorzystywa oczy w sposb, ktry jest rwnie moliwy w
wiecie duchowym?
P. - Kiedy na Ziemi patrzysz w oczy jakiej osobie - nawet dopiero co poznanej - i
dostrzegasz w nich wiato, ktre znae ju wczeniej... c, mwi ci ono wwczas o niej
co wanego. Jako czowiek nie wiesz, dlaczego tak jest, ale twoja dusza to sobie
przypomina.
Uwaga: Od wielu pacjentw syszaem o wietle duchowej tosamoci, odbijajcym
si w ludzkich oczach bratniej duszy. Ja sam wiadomie dowiadczyem tego nagego
rozpoznania jedynie raz w yciu, w momencie, gdy po raz pierwszy ujrzaem swoj
przysz on. Efekt by wstrzsajcy, ale take odrobin niesamowity.
Dr N. - Czy chodzi ci o to, e czasami na Ziemi, kiedy dwie osoby patrz na siebie,
mog mie wraenie, e znay si ju wczeniej?
P. - Tak, to jest deja vu.
Dr N. - Wrmy do Rachel w wiecie duchowym. Czy, gdyby twoja opiekunka nie
pokazaa ci swojego wyobraenia w ludzkiej postaci, rwnie by j rozpozna?
P. - C, naturalnie, zawsze moemy rozpozna si umysem. Ale ten sposb jest
przyjemniejszy. Wiem, e to brzmi idiotycznie, ale to... sprawa towarzyska... ujrzenie
znajomej twarzy uspokaja ci.
Dr N. - Wynika z tego, e dostrzeenie ludzkich cech u osb, ktre znae w
poprzednich yciach, jest rzecz pozytywn, szczeglnie w okresie przystosowawczym
tu po opuszczeniu Ziemi?

32

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Tak, w innym wypadku na pocztku czujesz si odrobin zagubiony... samotny., i
moe te zmieszany... moliwo ogldania ludzi takimi, jakimi byli, pomoga mi szybciej
przyzwyczai si do tutejszych warunkw, kiedy wrciem po raz pierwszy, a ogldanie
Rachel zawsze byo wielk radoci.
Dr N. - Czy Rachel po kadej mierci prezentuje si przed tob w ludzkiej postaci, po
to, by pomc ci przystosowa si do wiata duchowego?
P. (entuzjastycznie) - Och, tak! I zapewnia mi bezpieczestwo. Czuj si te lepiej,
gdy widz innych, ktrych znaem przedtem...
Dr N. - A czy rozmawiasz z tymi ludmi?
P. - Nikt nic nie mwi, porozumiewamy si poprzez umys.
Dr N. - Telepatycznie?
P. -Tak.
Dr N. - Czy dusze mog prowadzi prywatne rozmowy, ktrych nikt telepatycznie nie podsucha?
P. (milczy chwil) - Jeli chodzi o rozmowy poufne, to tak.
Dr N. -Jak to jest moliwe?
P. - Przez dotyk - nazywa si to porozumiewaniem si przez dotyk.
Uwaga: Kiedy dwie dusze zbliaj si do siebie tak blisko, e dochodzi do poczenia,
wwczas, wedug opinii moich pacjentw, mog przesya prywatne myli przez dotyk,
ktry przechodzi midzy nimi jako elektryczne impulsy dwikowe". W wikszoci
przypadkw ludzie bdcy pod wpywem hipnozy nie chc rozmawia ze mn o tych
osobistych zwierzeniach.
Dr N. - Czy mgby mi wyjani, w jaki sposb, jako dusza, moesz przejawia
ludzkie cechy?
P. - Dziki mojej energii... myl po prostu o cechach, ktrych pragn... ale nie
potrafi ci powiedzie, co mi to umoliwia.
Dr N. - Czy moesz mi wobec tego powiedzie, dlaczego ty oraz inne dusze
przejawiacie pewne cechy w rnych momentach?
P. (dugo milczy) - To zaley od tego, gdzie si znajdujesz, poruszajc si dookoa...
kiedy widzisz inne dusze... i w zwizku z tym twj stan umysu...
Dr N. - O to mi wanie chodzi. Powiedz mi wicej o rozpoznawaniu.
P. - Widzisz, zaley ono od... uczu osb, kiedy je tu spotykasz. One ci poka, co
chc, eby w nich zobaczy oraz co, wedug nich, ty chcesz zobaczy. Zaley to rwnie
od okolicznoci, w jakich si z nimi spotykasz.
Dr N. - Czy moesz wyrazi to janiej? Jakie okolicznoci mog spowodowa, e formy
energii materializuj si wobec innych dusz w okrelony sposb?
P. - Istnieje rnica midzy byciem na twoim a na ich terenie. Dusze mog
zdecydowa, e w danym miejscu uka ci pewn cz cech, podczas gdy w innym
moesz zobaczy co innego.
Uwaga: Pojcie duchowego terytorium" wyjanimy w miar posuwania si w gb
wiata duchowego.
Dr N. - Czy chcesz przez to powiedzie, e dusza moe ukaza ci jedn twarz u bram
wiata duchowego, a odmienny wizerunek w innej sytuacji?
P. - Tak wanie jest.
Dr N. -Dlaczego?
P. - Tak, jak ci mwiem, to, jak prezentujemy siebie sobie nawzajem, zaley w duym
stopniu od tego, co w danym momencie czujemy, jaki mielimy zwizek z dan osob
oraz gdzie si znajdujemy.

33

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Prosz, powiedz mi, czy rozumiem to wszystko waciwie. Tosamo, jak
przejawiaj dusze wobec siebie nawzajem, zaley od czasu i miejsca w wiecie
duchowym, jak rwnie od nastroju lub moe od psychologicznego stanu umysu w
momencie spotkania dusz?
P. - Zgadza si i to dziaa w obie strony... jest to poczone.
Dr N. - Wobec tego, jak moemy pozna faktyczny stan wiadomoci duszy, przy
wszystkich tych zmianach wizerunku kadej z nich?
P: (mieje si) - Niezalenie od wizerunku, ktry prezentujesz, kady z nas zawsze
wie, kim naprawd jeste. W kadym razie nie jest to ten sam rodzaj emocji, jaki znamy
na Ziemi. Tutaj jest to bardziej... abstrakcyjne. To, dlaczego przejawiamy pewne cechy i
myli... jest zalene od... potwierdzenia poj.
Dr N. - Poj? Masz na myli uczucia, ktrych w tym momencie dowiadczasz?
P. - Tak... w pewnym sensie... poniewa te ludzkie cechy byy czci naszych
fizycznych wciele w innych miejscach, kiedy odkrywalimy rne rzeczy... i rozwijalimy
pewne pojcia, koncepcje... wszystko to dla nas... jest po prostu kontynuacj przeszoci,
ktr moemy wykorzysta tutaj.
Dr N. - No tak, wobec tego jeli w kadym z naszych poprzednich wciele mamy inn
twarz, to ktr z nich przybieramy w okresie pomidzy yciami?
P. - Mieszamy to. Przybierasz te cechy, jakie osoba, ktr widzisz, najbardziej skojarzy
z tob, zalenie od tego, co chcesz przekaza.
Dr N. - A jeli chodzi o porozumiewanie si bez przybierania adnych cech?
P. - Oczywicie, robimy tak, to naturalne, ale szybciej nawizuj mentalny kontakt z
ludmi, jeli przejawiam jakie cechy.
Dr N. - Czy wolisz ukazywa jakie okrelone cechy twarzy?
P. - Hm... Lubi twarz z wsami... szczk tward jak skaa...
Dr N. - Masz na myli okres, w ktrym bye Jeffem Tannerem, kowbojem z Teksasu,
w yciu, ktre omawialimy wczeniej?
P. (mieje si) - Wanie. Rwnie w innych yciach miaem twarze podobne do Jeffa.
Dr N. - Ale dlaczego? Czy tylko dlatego, e bye nim w ostatnim yciu?
P. -Nie, dobrze si czuem jako Jeff. To byo szczliwe, nieskomplikowane ycie.
Cholera, wygldaem wspaniale! Moja twarz przypominaa reklamy papierosw, ktre
widuje si na plakatach wzdu autostrad (chichoczc). Lubi popisywa si moimi
podkrconymi wsami w twarzy Jeffa.
Dr N. - Ale to byo tylko jedno ycie. Ludzie, ktrych z tob w nim nie byo, mog ci
tutaj nie rozpozna.
P. - Och, szybko zorientuj si, e to ja. Mgbym zmieni to na co innego, ale w tej
chwili najlepiej czuj si, jako Jeff.
Dr N. - A wic wracamy do tego, o czym mwie - e kady z nas ma tylko jedn
tosamo, niezalenie od iloci twarzy, ktre moe przybra jako dusza.
P. - Tak, widzisz kadego takim, jakim rzeczywicie jest. Niektrzy chc
zaprezentowa jedynie swoje najlepsze strony, z obawy przed tym, co mgby o nich
pomyle, nie w peni zdajc sobie spraw, e istotne jest to, do czego dysz, a nie to,
jak wygldasz. Duo miechu wzbudzaj wyobraenia dusz o sobie samych, to znaczy,
jak powinny wyglda; przyjmuj wwczas takie twarze, jakich na Ziemi nigdy nie miay,
i to jest w porzdku.
Dr N. - Czyli mwimy o duszach mniej dojrzaych?
P. - Tak, zwykle tak. Mog si zablokowa... nie osdzamy ich... w kocu wszystko
bdzie z nimi w porzdku.

34

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Myl o wiecie duchowym jako o miejscu najwyszej, wszechwiedzcej,
inteligentnej wiadomoci, a to co mwisz sprawia, e jawi si on jako miejsce, w ktrym
dusze maj kaprysy i s prne, jakby znalazy si z powrotem na Ziemi.
P. (wybuch miechu) - Ludzie s ludmi, niezalenie od tego, jak wygldaj w swoich
fizycznych wiatach.
Dr N. - O, czy postrzegasz dusze, ktre odeszy na planety inne ni Ziemia?
P. (milczy chwil) - Czasami...
Dr N. - Jakie cechy przejawiaj dusze z innych planet?
P. (wymijajco) -Ja... w pewnym sensie trzymam si wasnych ludzi, ale moemy
przybra kad cech, jak chcemy, aby si porozumie.
Uwaga: Uzyskanie informacji od tych z moich klientw, ktrzy s w stanie
przypomnie sobie najwaniejsze fizyczne wcielenia z przeszoci w formach ycia innych
ni ludzkie, w innych wiatach, stanowi zawsze wyzwanie. Jak przekonamy si o tym
pniej, wspomnienia tego typu dowiadcze dotycz zazwyczaj jedynie starszych,
bardziej zaawansowanych dusz.
Dr N. - Czy ta moliwo, dziki ktrej potrafimy jako dusze przekazywa sobie
wzajemnie cechy, jest darem od stwrcy, zalenym od duchowych potrzeb?
P. - Skd mam wiedzie, nie jestem Bogiem!
Pogld, e dusza moe by omylna, jest dla niektrych ludzi niespodziank.
Stwierdzenia mczyzny z przykadu 8 oraz wszystkich innych moich klientw wskazuj
na to, e wikszo z nas nadal jest daleka od doskonaoci istot ze wiata duchowego.
Podstawow przyczyn reinkarnacji jest denie do samodoskonalenia. Podstaw za
mojej pracy s psychologiczne konsekwencje naszego rozwoju, zarwno w wiecie
duchowym, jak i poza nim.
Zobaczylimy, jak wane jest podczas wkraczania do wiata duchowego spotkanie
innych istot. Poza poczeniem si z naszymi przewodnikami oraz innymi znajomymi
osobami, wspomniaem o trzecim rodzaju powrotu po mierci. Jest to do niepokojcy
przypadek, kiedy dusza nie spotyka nikogo.
Chocia dla wikszoci badanych nie jest to sytuacja powszechna, mimo to jest mi
przykro z powodu tych z nich, ktrzy opisuj, jak zupenie sami cignici s przez
niewidzialne siy do miejsc ich ostatecznego przeznaczenia, w ktrych w kocu dochodzi
do kontaktu z innymi. Przypomina to przyjazd do obcego kraju, w ktrym si ju kiedy
byo, bez adnej pomocy ze strony tragarzy lub informacji turystycznej umoliwiajcej
obranie waciwego kierunku. Myl, e tym, co mnie w takich przypadkach najbardziej
martwi, jest widoczny brak jakiegokolwiek przystosowania si duszy.
Mojego wyobraenia o tym, jak to jest znale si samotnie u bram wiata duchowego
oraz za nimi, nie podzielaj te dusze, ktre samodzielnie, bez pomocy wchodz do wiata
duchowego. W rzeczywistoci tacy ludzie s dowiadczonymi podrnikami. Wydaje si,
e jako starsze, dojrzae dusze, nie potrzebuj systemu podstawowego wsparcia. Wiedz
dokadnie, dokd udadz si po mierci. Podejrzewam, i take sam proces jest dla nich
przypieszony, poniewa s one w stanie szybciej ni dusze, ktre zatrzymuj si na
spotkanie z innymi, zorientowa si, gdzie maj si uda.
Przykad 9 to pacjent, ktry ma za sob wiele tysicy lat wciele. Na okoo osiem
ywotw przed obecnym, ludzie ostatecznie przestali spotyka si z nim u duchowych
bram.
Przykad 9
Dr N., Co dzieje si z tob w momencie mierci?
P. - Mam poczucie wielkiej ulgi i szybko odchodz.
Dr N. - Jak scharakteryzowaby twoje odejcie z Ziemi do wiata duchowego?
P. - Wystrzeliem jak snop wiata i ju znajduj si w drodze.

35

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Czy zawsze trwao to tak szybko? P. - Nie, tylko po serii moich ostatnich
wciele.
Dr N. -Dlaczego?
P. - Znam drog, nie musz nikogo widzie, piesz si.
Dr N. - I nie martwi ci, e nikogo nie spotykasz?
P. (mieje si) - By czas, kiedy byo to dobre, ale ju nie potrzebuj tego rodzaju
rzeczy.
Dr N. - Czyja to bya decyzja, aby udawa si do wiata duchowego bez pomocy?
P. (milczy, a potem wzrusza ramionami) - To bya... oboplna decyzja... mojego
nauczyciela i moja... kiedy ju wiedziaem, e jestem w stanie sam sobie poradzi.
Dr N. - I nie czujesz si teraz troch zagubiony albo samotny?
P. - artujesz! Nie potrzebuj duej prowadzenia za rk. Wiem, dokd id i bardzo
mi zaley, eby si tam dosta. Jestem przycigany jak przez magnes i ciesz si z tej
jazdy. Dr N. - Wyjanij mi, na czym polega to przyciganie, dziki ktremu docierasz do
swego przeznaczenia.
P. - Pyn na fali... na strumieniu wiata.
Dr N. - Czy strumie ten jest elektromagnetyczny, czy te ma inny charakter?
P. - No, wic... jest podobny do pasm radiowych, jakby kto regulowa pokrtem i
znalaz waciw dla mnie czstotliwo.
Dr N. - Chcesz powiedzie, e jeste kierowany przez niewidzialn si, nie kontrolujc
tego specjalnie samemu oraz e nie moesz przypieszy spraw, jak to miao miejsce tu
po mierci?
P. - Tak. Musz i za snopami wiata... Te fale maj kierunek i ja tam podam. To
atwe. Oni robi to dla mnie.
Dr N. -Kto?
P. - Ci, ktrzy to nadzoruj... Nie wiem dokadnie.
Dr N. - Wobec tego nie panujesz nad tym. Nie jeste odpowiedzialny za odnalezienie
wasnego przeznaczenia.
P. (milczy) - Mj umys jest nakierowany na ruch... Pyn wraz z rezonansem...
Dr N. - Z rezonansem? Syszysz dwiki?
P. - Tak, fala... wibruje... Poza tym jestem w niej zamknity.
Dr N. - Wrmy do twoich wypowiedzi dotyczcych radia. Czy na twoj duchow
podr maj wpyw czstotliwoci drga takie jak wysoka, rednia i niska barwa
rezonansowa? P. (miejc si) - To nie jest ze, tak, i jestem poczony, jak samosterujca latarnia dwiku i wiata... i jest to cz mojego wasnego kodu, moja
czstotliwo.
Dr N. - Nie jestem pewien, czy dobrze rozumiem moliwo poczenia razem wiata i
dwiku tak, by utworzyy snopy kierunkowe.
P. - Wyobra sobie gigantyczny kamerton wewntrz
stroboskopowego. Dr N. - Aha, to jest tu rwnie energia?

migajcego

wiata

P. - Posiadamy energi w obrbie pola energetycznego. Tak wic nie podrujemy


tylko wzdu linii... sami tworzymy energi... moemy wykorzysta te siy, opierajc si
na naszym dowiadczeniu.
Dr N. - I wwczas twj poziom dojrzaoci zapewnia ci jaki rodzaj kontroli w zakresie
tempa i kierunku podry.

36

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Tak, ale nie tutaj. Pniej, kiedy ju si zaadaptuj, mog porusza si bardziej
samodzielnie. Na razie jestem cignity i powinienem si temu podda. Dr N. - Dobrze,
zatrzymaj si i opisz mi, co dzieje si potem.
P. (krtka pauza) - Poruszam si sam... lec w stron waciwej dla mnie przestrzeni...
udaj si tam, gdzie jest moje miejsce.
W procesie hipnozy mamy do czynienia z dziaaniem analitycznego, wiadomego
umysu w poczeniu z umysem podwiadomym. Dziaanie to ma na celu otrzymywanie
oraz udzielanie odpowiedzi na informacje, skierowane do najskrytszych wspomnie.
Mczyzna opisany w przykadzie 9 jest inynierem elektrykiem, dlatego te do
wyraenia duchowych odczu uywa pewnych sformuowa technicznych. Moje sugestie
- ale w adnym razie nie naciski - zachciy go do tego, by za pomoc terminw
technicznych opisa wdrwk duszy. Kady z badanych odpowiadajc na moje pytania
dotyczce wiata duchowego wnosi uamek swojej wasnej wiedzy. Ten mczyzna
uywa porwna zwizanych ze znanymi mu prawami fizyki, natomiast inna osoba
powiedziaaby moe, e dusze poruszaj si w tym obszarze jak w prni.
Zanim powrcimy do tematu przejcia duszy do wiata duchowego, chciabym omwi
pozycj tych istot, ktre po mierci fizycznej nie zaszy tak daleko lub te zostan
zawrcone ze zwykej drogi, ktr wdruj dusze.

37

www.AstralWeb.prv.pl

Rozdzia 4
Wysiedlona dusza
Istniej dusze, ktre ulegy tak powanemu uszkodzeniu, i zostaj oddzielone od
gwnej grupy dusz wracajcych do duchowego domu. W porwnaniu ze wszystkimi
powracajcymi istotami, liczba tych nietypowych dusz jest niewielka. Jednake wane
jest to, co stao si z nimi na Ziemi, ze wzgldu na niebagatelny wpyw, jaki wywieraj
one na inne wcielone dusze.
Wysiedlone dusze moemy podzieli na dwa rodzaje: te, ktre nie godz si z faktem,
e ich fizyczne ciao jest martwe i wracajc do wiata duchowego walcz z powodu
osobistego blu, oraz dusze, ktre w ludzkim ciele zostay wypaczone przez udzia w
dziaaniach kryminalnych. W pierwszym przypadku oddzielenie duszy jest efektem jej
wasnego wyboru, podczas gdy w drugim duchowi przewodnicy celowo na czas
nieokrelony pozbawiaj te dusze towarzystwa innych istot. Duchowi przewodnicy
obydwu rodzajw wymienionych tu dusz s w peni zainteresowani ich rehabilitacj, ale
poniewa okolicznoci s w kadym przypadku inne, omwi je oddzielnie.
Pierwsz grup dusz nazywamy duchami. Dusze tego typu nie godz si na powrt do
domu po mierci fizycznej i czsto dziaaj niekorzystnie na tych z nas, ktrzy chcieliby
zakoczy swoje ludzkie ycie w spokoju. Tego rodzaju dusze s czasami bdnie
nazywane demonicznymi duchami", poniewa oskara si je o atakowanie umysw
ludzkich w zych zamiarach. Problem zych duchw przyczyni si do przeprowadzenia
powanych bada w dziedzinie parapsychologii. Niestety, ta sfera duchowoci
przycigna take grono pozbawionych skrupuw osobnikw o skrajnych pogldach oraz
osoby z krgu okultyzmu, wykorzystujcych uczucia ludzi wraliwych.
Dusza przeywajca trudnoci to niedojrzaa istota, ktra nie zakoczya swoich spraw
z ostatniego ycia na Ziemi. Moe nie mie adnego zwizku z yjc osob, ktr
niepokoi. Jest te prawd, e niektrzy ludzie s, rzec by mona, wygodnymi i otwartymi
kanaami dla zych duchw, pragncych dziki nim wyrazi swoj niepokojc innych i
skonn do utyskiwa natur. Oznacza to, e osoba bdca w gbokim stanie medytacji
moe od czasu do czasu wychwyci sygnay pochodzce od jakiej istoty pozbawionej
ciaa, ktre przewanie wzbudzaj irytacj lub po prostu denerwuj, a zawieraj rne
informacje, od zupenie nieistotnych do prowokacyjnych. Te wywoujce zazwyczaj
niepokj istoty nie s duchowymi przewodnikami. Prawdziwi przewodnicy dziaaj jak
uzdrowiciele i nie zakcaj niczyjego spokoju przesyaniem penych zawici sygnaw.
Najczciej te nawiedzone, rzadko wystpujce istoty s zwizane ze szczeglnym
rejonem geograficznym. Badacze specjalizujcy si w zakresie zjawisk dotyczcych
duchw twierdz, e owe niezrwnowaone istoty przebywaj w bezludnych rejonach
pomidzy nisz sfer astraln Ziemi a wiatem duchowym. Jednak moje wasne badania
skaniaj mnie do przypuszczenia, e dusze te nie s ani zagubione w przestrzeni, ani
demoniczne. Po mierci fizycznej zdecydoway si one z wasnej woli pozosta przez jaki
czas w sferze ziemskiej ze wzgldu na wysoki stopie nieukontentowania. Moim zdaniem
s to okaleczone dusze, poniewa s tak bardzo oszoomione i maj w sobie tak wiele
rozpaczy, a nawet wrogoci, i pragn, aby ich przewodnicy trzymali si od nich z daleka.
Wiemy, e mona, stosujc rne metody, na przykad egzorcyzmy, zlokalizowa wrogie,
wysiedlone istoty i spowodowa, by przestay one niepokoi ludzi. Mona przekona
duchy przebywajce w ciaach innych osb, aby odeszy i ostatecznie przeniosy si we
waciwy sposb do wiata duchowego.
Jeli w wiecie duchowym panuje ad i porzdek i znajduj si w nim przewodnicy,
dbajcy o nasze dobro, dlaczego istniej nieprzystosowane dusze, ktre przekazuj
istotom wcielonym negatywn energi? Jedno z wyjanie stanowi nasza wolna wola,
ktr posiadamy zawsze, nawet w momencie mierci. Mona rwnie odpowiedzie na to
pytanie nastpujco: skoro w naszym wiecie fizycznym dowiadczamy tak wielu
wstrzsw i zmian, to naley si rwnie liczy z duchowymi nieprawidowociami i

38

www.AstralWeb.prv.pl
dewiacjami w momencie odejcia duszy z ciaa. Pozbawione ciaa, nieszczliwe dusze,
ktre z wasnej winy czuj si jak w potrzasku, s, by moe, czci szerszego planu.
Kiedy bd gotowe, zostan zaprowadzone do wiata duchowego, na ich waciwe
miejsce.
Omwi teraz duo bardziej powszechny typ wysiedlonej duszy. Mam tu mianowicie na
myli istoty, ktre dopuciy si zych czynw. Przede wszystkim powinnimy zastanowi
si, czy dusz, ktra przebywa w umyle o cechach przestpczych, mona uwaa za
winn bd niewinn. Czy odpowiedzialny jest umys, czy te ludzkie ego duszy, a moe
nie ma midzy nimi rnicy? Czasami pacjenci mwi: Czuj, e kieruje mn
wewntrzna sia, ktra nakania mnie do robienia zych rzeczy". Istniej osoby chore
umysowo, ulegajce przeciwstawnym siom dobra i za, nad ktrymi, jak sdz, nie
umiej zapanowa.
Badajc przez wiele lat nadwiadomo ludzi poddanych hipnozie, doszedem do
wniosku, e to istota ludzka, posiadajca pi zmysw, moe negatywnie oddziaywa na
psyche duszy. Swoj wewntrzn ja moemy wyrazi poprzez dominujce potrzeby
biologiczne oraz wpywy bodcw rodowiskowych, ktre s dla wcielonej duszy
tymczasowe. Chocia w naszej ludzkiej formie ycia nie istnieje ukryte, zowrogie ego, to
jednak niektre dusze nie s w peni zasymilowane. Ludzie, ktrzy nie yj w harmonii ze
swym ciaem, nie czuj si zwizani sami z sob w trakcie ycia.
Te okolicznoci nie zwalniaj jednak duszy od podejmowania wszelkich wysikw i prb
uchronienia si przed zym dziaaniem na Ziemi. Przykadem tego moe by ludzkie
sumienie. Wane jest, abymy potrafili odrni to, co wywiera negatywny wpyw na nasz
umys od tego, co nie powoduje takiego efektu. Kiedy syszymy wewntrzny gos, ktry
doradza nam autodestrukcj lub unicestwienie kogo innego, nie jest to wynikiem
dziaania demonicznej duchowej istoty, obecnoci obcych bd te zdegenerowanego,
zego przewodnika. Negatywne siy emanuj z nas samych.
Nie leczone destrukcyjne oznaki zaburze emocjonalnych powstrzymuj rozwj duszy.
Ci z nas, ktrzy dowiadczyli w swoim yciu osobistych urazw, nios w sobie ziarna
samounicestwienia. To cierpienie wpywa na nasz dusz do tego stopnia, i wydaje si,
e nie jestemy caoci. Dla przykadu, podanie i uzalenienie, bdce nastpstwami
blu i cierpienia dowiadczanego w yciu osobistym, hamuj u duszy moliwo
zdrowego wyraania siebie i mog nawet uwizi dusz w ciele.
Czy wic nasilenie si aktw przemocy we wspczesnym wiecie oznacza, e obecnie
na niewaciwej ciece znajduje si wicej dusz ni miao to miejsce w przeszoci? Sam
tylko fakt przeludnienia wiata oraz wypaczajca umys kultura narkotykw zdaj si
potwierdza t tez. Z drugiej strony, co niewtpliwie jest zjawiskiem pozytywnym,
wyglda na to, e zwiksza si na Ziemi poziom ludzkiej wiadomoci nakierowanej na
cierpienie innych.
Syszaem, e w kadym okresie krwawej historii Ziemi zawsze istniaa spora liczba
dusz, ktre nie byy w stanie skutecznie przeciwstawi si ludzkiemu okruciestwu.
Dusze, ktrych ywiciele posiadaj mzgi genetycznie obcione skonnoci do
nienormalnego dziaania, s szczeglnie naraone na przebywanie w rodowisku penym
przemocy. Moemy, na przykad, zauway, e dzieci okaleczone psychicznie przez
fizyczne i emocjonalne wykorzystywanie w rodzinie, w yciu dorosym popeniaj z
premedytacja straszne czyny, nie odczuwajc przy tym adnych wyrzutw sumienia.
Poniewa dusze nie zostay stworzone jako doskonae, ich natura moe ulec
zanieczyszczeniu podczas rozwoju takiej formy ycia.
Jeli nasze wykroczenia s szczeglnie powane, okrelamy je mianem zych. Moi
pacjenci mwi, e adna dusza nie jest z natury za, chocia w ludzkim yciu moe
zyska sobie taka opini. Patologiczne przypadki za mona scharakteryzowa jako
uczucia bezsilnoci i saboci, ktre s stymulowane przez bezbronne ofiary. Chocia
dusze biorce udzia w czynach naprawd zych powinny by zasadniczo uwaane za
bdce na niszym poziomie rozwoju, to jednak niedojrzao duszy nie jest
automatycznie przyczyn przejcia niewaciwych zachowa od zdemoralizowanej

39

www.AstralWeb.prv.pl
ludzkiej istoty. Ewolucja duszy polega na przechodzeniu od niedoskonaoci do stanu
doskonaoci, poprzez wypenianie rnych yciowych misji. Dusze mog rwnie
posiada umiejtno wyboru takiego otoczenia, w ktrym mogyby stale dziaa w
niewaciwy sposb lub te ulega korupcji. Tak wanie, przez nieodpowiednie wybory
yciowe, dusze mog znieksztaci swoj tosamo. Niemniej jednak wszystkie dusze s
odpowiedzialne za swoje dziaanie w ciaach, w ktrych przebywaj.
Z nastpnego rozdziau dowiemy si, jak dusze, zanim udadz si na spotkanie ze
swoimi przyjacimi, otrzymuj przewodnika oraz zyskuj oglny wgld w swe poprzednie
ywoty. Co jednak dzieje si z dusz, ktra dziaajc w swoich ciaach, bywaa rdem
wielkiego cierpienia innych? Jeli dusza nie jest w stanie poskromi najbardziej
gwatownych ludzkich pragnie w ciele swego ywiciela, to jak moe by za to
odpowiedzialna po mierci? Pojawia si tu zatem kwestia pobytu w niebie lub piekle w
zalenoci od naszych czynw, poniewa odpowiedzialno za nie jest od dawna czci
naszych tradycji religijnych.
W moim gabinecie na cianie wisi egipski obraz Scena sdu", pochodzcy z liczcej
sobie 7000 lat Ksigi mierci, ktra opisuje mitologiczny rytua umierania. Staroytni
Egipcjanie mieli obsesj na punkcie mierci i ycia pozagrobowego, poniewa wedug ich
kosmicznego panteonu mier bya wyjanieniem ycia. Malowido przedstawia niedawno
zmarego czowieka, ktry przybywa do miejsca usytuowanego pomidzy wiatem
ywych a krlestwem umarych. Stoi on na wadze i za chwil ma by osdzony za swe
czyny na Ziemi. Mistrzem ceremonii jest bg Anubis, ktry dokadnie way serce
czowieka lece na jednej szali oraz strusie piro prawdy na przeciwnej. To wanie
serce, a nie gowa, byo dla Egipcjan ucielenieniem sumienia duszy. Chwila jest pena
napicia. W pobliu czai si potwr o gowie krokodyla, z otwart paszcz, gotowy pore
serce czowieka, jeli ilo jego zych czynw przewysza ilo dobrych. Niepomylny dla
duszy wynik waenia moe zakoczy jej egzystencj.
Syszaem od moich pacjentw wiele komentarzy na temat tego obrazu. Osoba o
nastawieniu metafizycznym upieraaby si, e nikomu nie mona zabroni wejcia do
krlestwa wiecznoci, niezalenie od tego, jak niekorzystne byyby wskazania wagi
dotyczce przeszych czynw. Czy taki pogld jest prawdziwy? Czy wszystkie dusze maj
mono powrotu do wiata duchowego t sam drog, bez wzgldu na to, w jakich
ciaach przebyway?
Aby odpowiedzie na to pytanie, powinienem wspomnie o tym, e dua cz
spoeczestwa wierzy, i nie kada dusza udaje si do tego samego miejsca. Bardziej
umiarkowana teologia nie kadzie ju tak duego nacisku na koncepcj ognia piekielnego
i siarki jako kary dla grzesznikw. Jednak wiele sekt religijnych wskazuje na jednoczesne
istnienie dwch stanw umysu - stanu dobra i za. Kar dla zych" dusz po mierci jest,
wedug stwierdze staroytnych filozofw, oddzielenie od Boskiej Istoty.
Tybetaska Ksiga Zmarych, rdo wierze religijnych tysice lat starsze od Biblii,
opisuje stan wiadomoci pomidzy wcieleniami (Bardo) jako czas, w ktrym zo,
jakiego si dopucilimy, wiedzie nas ku miejscu duchowego odosobnienia." Skoro ludzie
Wschodu wierzyli w istnienie szczeglnego duchowego miejsca dla osb czynicych zo,
czy wobec tego mona je porwna do zachodniej koncepcji czyca?
Od samego pocztku doktryna chrzecijaska definiowaa czyciec jako przejciowy
stan tymczasowego wygnania dla osb, ktre popeniy grzechy o niewielkim znaczeniu
dla ludzkoci. Chrzecijaski czyciec ma by miejscem pokuty, odosobnienia i cierpienia.
Kiedy caa za karma zostanie usunita, dusze przebywajce w czycu otrzymuj
pozwolenie na udanie si do nieba. Natomiast dusze, ktre dopuciy si grzechw
gwnych (miertelnych), s skazane na wieczny pobyt w piekle.
Czy pieko istnieje po to, aby na stae oddzieli dusze dobre od zych? Moja praca ze
wszystkimi pacjentami oraz ich duszami przekonaa mnie, e nie istnieje miejsce
intensywnego cierpienia dla dusz, z wyjtkiem Ziemi. Powiedziano mi, e wszystkie dusze
id po mierci do wiata duchowego, gdzie kadej okazuje si cierpliwo i mio.

40

www.AstralWeb.prv.pl
Niemniej jednak dowiedziaem si rwnie, e niektre dusze przechodz w wiecie
duchowym okres odosobnienia, a ma to miejsce podczas ich spotkania z przewodnikami.
Ci z moich pacjentw, ktrzy ulegli zu, twierdz, e zbyt sabe dusze, takie ktre nie
potrafiy pokona ludzkiej skonnoci do krzywdzenia innych, przebywaj przez pewien
czas w odosobnieniu, zanim ponownie wejd do wiata duchowego. Dusze te do dugo
nie maj kontaktu, w tradycyjnym rozumieniu, z innymi istotami.
Zauwayem rwnie, e te pocztkujce dusze, ktre w swojej pierwszej serii wciele
byy notorycznie podatne na szczeglnie negatywne ludzkie zachowania, musz przej
indywidualn duchow izolacj. Ostatecznie doczaj do swojej wasnej grupy, aby
zintensyfikowa proces swej nauki, odbywajcy si pod cisym nadzorem. Nie jest to
kara, ale raczej rodzaj czyca, w ktrym wiadomo duszy ulega przemianie.
Ze wzgldu na to, e ze czyny przybieraj na Ziemi tak wiele rnych form, duchowe
wskazwki i rodzaj odosobnienia s dla kadej duszy odmienne. Prawdopodobnie kada
dusza u schyku ycia otrzymuje informacje na ten temat. Wzgldny czas odosobnienia i
ponownej indoktrynacji rwnie nie jest stay. Dla przykadu, znam przypadki
nieprzystosowanych dusz, ktre wrciy na Ziemi tu po okresie odosobnienia po to, by
jak najszybciej pozby si swej zej reputacji dziki waciwemu dziaaniu.
Poniej przedstawiam przykad, ktry opisaa mi dusza zaznajomiona z takimi istotami.
Przykad 10
Dr N. - Czy dusze zwizane z istotami ludzkimi penymi wad, ktre dziaay na szkod
innych, ponosz za to odpowiedzialno?
P. - Tak, te, ktre za ycia brutalnie krzywdziy innych. Znaem jedn z takich dusz.
Dr N. - Co wiesz o tej istocie? Co si stao, kiedy wrcia ona do wiata duchowego po
swym ostatnim yciu?
P. - On... zrani dziewczyn... bardzo dotkliwie... i nie doczy ponownie do naszej
grupy. Poniewa popeni taki czyn, przeszed co w rodzaju intensywnego
indywidualnego szkolenia.
Dr N. - Co byo przedueniem kary?
P. - Kara to jest ze okrelenie... jest to raczej odrodzenie. Musisz zda sobie spraw,
e jest to zalene od twojego nauczyciela. Nauczyciele s bardziej surowi wobec tych,
ktrzy byli okrutni.
Dr N. - Co oznacza dla ciebie, w wiecie duchowym, stwierdzenie bardziej surowi"?
P: C, mj przyjaciel nie wrci z nami... swoimi przyjacimi... po tym smutnym
yciu, kiedy zrani t dziewczyn.
Dr N. - Czy po mierci przeszed przez t sam duchow bram, co ty?
P. - Tak, ale z nikim si nie spotka... uda si bezporednio do miejsca, gdzie by sam
z nauczycielem.
Dr N. - A co stao si z nim pniej?
P. - Po jakim czasie... niedugim... ponownie wrci na Ziemi jako kobieta... do
miejsca, gdzie ludzie byli okrutni... stosowali przemoc fizyczn...Jego pobyt w takim
miejscu by zamierzony... musia tego wszystkiego dowiadczy...
Dr N. - Czy sdzisz, e ta dusza obwiniaa za swj wystpek ludzki umys swego
poprzedniego ywiciela?
P. - Nie, on wzi to na siebie... obwinia siebie, e nie potrafi przezwyciy ludzkich
wad. Prosi o to, by w swym nastpnym yciu mg sam sta si wykorzystywan
kobiet, eby zrozumie... uwiadomi sobie cierpienie, ktrego przysporzy tej
dziewczynie.

41

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - A gdyby twj przyjaciel nie osign tego zrozumienia i nadal wiza si z
ludmi dopuszczajcymi si zych czynw, to czy mgby zosta unicestwiony jako dusza
przez kogo ze wiata duchowego?
P. (dugie milczenie) - Nie moesz zniszczy energii... ale mona stworzy jej now
wersj... jeli nie mona poradzi sobie ze zymi nawykami lub cechami... przez wiele
wciele, to mona je poprawi.
Dr N. - W jaki sposb?
P. (wymijajco) -Nie przez unicestwienie... przez uksztatowanie na nowo...
Osoba z przykadu 10 nie chciaa dalej odpowiada na tego typu pytania, podobnie jak
inni pacjenci posiadajcy jakie informacje o takich uszkodzonych" duszach. Nieco
pniej dowiemy si troch wicej o tworzeniu oraz odnawianiu inteligentnej energii.
Wikszo dusz, ktre popeniy bdy, jest w stanie rozwiza swoje problemy
wynikajce z zanieczyszczenia materialnego. Cena, jak pacimy za nasze niewaciwe
czyny, a take pozytywne reakcje bdce rezultatem naszych dobrych dziaa, kojarz
si
niewtpliwie
z
prawem
karmy.
W karmicznym cyklu sprawiedliwoci sprawcy cierpie innych odpokutuj za to jako
przysze ofiary. Bhagavad Gita, kolejne staroytne pismo wite Wschodu, aktualne od
tysicy lat, zawiera nastpujcy fragment: Dusze ulegajce wpywom za, musz
odkupi swoj cnot."
adna analiza ycia po mierci nie miaaby znaczenia, gdyby prawa przyczyny i skutku
oraz sprawiedliwo nie dotyczyy wszystkich dusz. Karma jako taka nie oznacza zych
lub dobrych czynw. Jest ona raczej rezultatem czyich pozytywnych bd negatywnych
dziaa. Stwierdzenie, e w yciu nie ma przypadkw", nie oznacza, e sama karma do
czego nas zmusza. Sprawia ona raczej, e dowiadczajc w yciu rnych rzeczy i
wycigajc z tego odpowiednie wnioski, uczymy si i dziki temu moemy posuwa si
naprzd na drodze naszego rozwoju. Nasze przysze przeznaczenie zaley od przeszoci,
od ktrej nie moemy uciec, zwaszcza, jeli zadawalimy innym bl.
Kluczem do rozwoju jest uwiadomienie sobie faktu, e otrzymalimy moliwo
dokonania w naszym yciu poprawek oraz e posiadamy odwag do przeprowadzenia
koniecznych zmian w momencie, gdy to, co robimy, okae si dla nas niekorzystne. Jeli
pokonamy strach i podejmiemy ryzyko, wwczas ukad naszej karmy ulegnie przemianie,
zgodnie ze skutkami nowych wyborw. Pod koniec kadego ycia, zamiast gotowego nas
pore potwora, sami stajemy si naszym najsurowszym sdzi przed obliczem
nauczyciela-przewodnika. To dlatego wanie karma jest jednoczenie sprawiedliwa i
pena miosierdzia. Z pomoc naszych duchowych doradcw oraz bratnich dusz sami
decydujemy, jaki rodzaj konsekwencji naszych czynw bdzie dla nas waciwy.
Niektre osoby wierzce w reinkarnacj uwaaj, e jeli niewaciwie dziaajce dusze
nie zmieni swego postpowania w cigu pewnej sensownej liczby wciele, zostan
wyeliminowane i zastpione przez istoty wykazujce wicej dobrej woli. Moi pacjenci
zaprzeczaj temu.
Nie istnieje jedna dla wszystkich dusz cieka samopoznania. Pewien pacjent
powiedzia mi, e dusze wysyane s na Ziemi niejako na czas wojny." Oznacza to, i
dusze otrzymuj moliwo oraz czas potrzebny na dokonanie zmian, ktrych celem jest
dalszy rozwj. Dusze, ktre nadal przejawiaj negatywn postaw w ludzkim ciele,
musz przezwyciy tego typu nastawienie poprzez stay wysiek. Na podstawie tego, co
widziaem, mog stwierdzi, e duszy pragncej pracowa nad sob w cigu swoich wielu
wciele na tej planecie, nie pozostaje adna za karma.
Nadal nie znamy odpowiedzi na pytanie, czy mona obciy dusz odpowiedzialnoci
za irracjonalne, aspoeczne i destrukcyjne czyny ludzkoci. Dusze musz si nauczy
dziaa na rne sposoby wobec kadej nowej ludzkiej istoty, ktra jest im przeznaczona.
Staa tosamo duszy dziaa na ludzki umys poprzez indywidualny charakter teje
duszy. Mimo to okazuje si, e istnieje dziwny rozdwik pomidzy natur umysu duszy

42

www.AstralWeb.prv.pl
a ludzkim mzgiem. Omwi to szerzej w nastpnych rozdziaach, kiedy czytelnik dowie
si wicej na temat istnienia duszy w wiecie duchowym.

43

www.AstralWeb.prv.pl

Rozdzia 5
Okres przygotowawczy
Po spotkaniu z istotami, ktre powitay nas u wrt wiata duchowego, jestemy
gotowi, aby przej do miejsca, ktre moglibymy okreli mianem czego w rodzaju
kliniki lub miejsca uzdrowie. Nastpnie udamy si tam, gdzie zostaniemy wprowadzeni
w atmosfer wiata duchowego. W tym te miejscu nasz przewodnik czsto poddaje nas
testowi.
Zazwyczaj opisuj kosmologi duchow, uywajc sw: miejsca lub przestrzenie
jedynie ze wzgldu na wygod, gdy musimy pamita, e mamy do czynienia z
wszechwiatem niematerialnym. Mona zauway podobiestwo opisw przedstawianych
przez badanych, mimo uycia odmiennych sw odnoszcych si do tego, co robili jako
dusze w dwch wspomnianych wyej miejscach. Syszaem takie okrelenia jak:
kancelaria, gabinet", kuszetka" oraz strefy przystankw midzyprzestrzennych", ale
najczciej pojawiao si sowo klinika, miejsce uzdrowienia".
Kojarzy mi si to ze szpitalem polowym, poniewa uszkodzone" dusze schodz
niejako z pola bitwy na Ziemi. Jako przykad wybraem mczyzn bdcego do
zaawansowan dusz, ktry wiele razy przechodzi przez proces rewitalizacji, i
poprosiem go, aby opisa charakter miejsca, o ktrym bya mowa wczeniej.
Przykad 11
Dr N. - Dokd, po rozstaniu z przyjacimi, ktrzy powitali ci
po twojej mierci, udaje si twoja dusza?
P. - Jestem przez jaki czas sam... pokonuj due odlegoci...
Dr N. - Co dalej si z tob dzieje?
P. - Kieruje mn niewidzialna sia; udaj si do bardziej zamknitej
przestrzeni, ktra jest przedsionkiem obszaru czystej energii.
Dr N. - Jak on wyglda?
P. - Dla mnie... jest jak uzdrawiajce naczynie.
Dr N. - Opisz moliwie jak najdokadniej to, czego teraz dowiadczasz.
P. - Wepchnito mnie do rodka i widz jasny, ciepy promie wiata. Dociera on do
mnie jak strumie ciekej energii. Przypomina to... par wodn, ktra pocztkowo wiruje
wok mnie... a potem delikatnie dotyka mojej duszy, jakby bya ywa. Potem
pochaniam to jako ogie; jestem obmyty i oczyszczony z moich ran.
Dr N. - Czy kto ci kpie, czy te spowija ci to jasne wiato?
P. - Jestem sam, ale kto tym wszystkim kieruje. Kpana jest moja ja... to mnie
odnawia po moim pobycie na Ziemi. Dr N. - Syszaem, e mona to porwna do
orzewiajcego prysznica po cikim dniu pracy.
P. (mieje si) -Po caym yciu pracy. Ale to jest lepsze, a poza tym nie moczysz si.
Dr N. - I nie posiadasz ju fizycznego ciaa, jak wic ta energia podobna do prysznica
moe uleczy dusz?
P. - Docierajc do... mojego jestestwa. Jestem bardzo zmczony moim ostatnim
yciem i ciaem, ktre w nim miaem.
Dr N. - Chcesz powiedzie, e cierpienie, jakiego dowiadczaj ciao i umys czowieka,
zostawia po mierci emocjonalny lad w duszy?
P. - Boe, tak! Nawet wiadomo tego, kim jestem, bya uzaleniona od posiadanego
przeze mnie ciaa i umysu.

44

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Mimo e jeste teraz na zawsze oddzielony od tego ciaa?
P. - Kade ciao... pozostawia w tobie lad, przynajmniej przez jaki czas. Od
niektrych z moich cia nigdy si na dobre nie uwolni. Nawet jeli zewntrznie jest si
od nich wolnym, to jednak zachowuje si najwaniejsze wspomnienia dotyczce
niektrych cia.
Dr N. - Dobrze, chciabym teraz, aby zakoczy opis tej uzdrawiajcej kpieli i
powiedzia mi, co czujesz.
P. - Jestem zawieszony w wietle... przenika przez moj dusz, zmywa wikszo
szkodliwych wirusw". Pozwala mi wyzwoli si z ogranicze mojego ostatniego ycia,
powoduje moj transformacj, tak e znowu staj si caoci.
Dr N. - Czy ten prysznic" podobnie wpywa na kadego?
P. (milczy) - Kiedy byem modszy i mniej dowiadczony, przybyem tu bardziej
uszkodzony" i ta oczyszczajca energia wydawaa si mniej skuteczna, poniewa nie
wiedziaem, jak j w peni wykorzysta, aby pozby si caego za. Pomimo wpywu
uzdrawiajcej energii duej pozostawaem zraniony".
Dr N. - Myl, e rozumiem. Co robisz teraz?
P. - Teraz, kiedy ju jestem odnowiony, opuszczam to miejsce i udaj si do innego,
cichego, gdzie bd rozmawia ze swoim przewodnikiem.
Miejsce, w ktrym pojawia si strumie uzdrawiajcej energii, jest zaledwie
pocztkiem rehabilitacji powracajcych dusz. Okres przygotowawczy, ktry nastpuje
natychmiast po opuszczeniu poprzedniego miejsca (dotyczy to szczeglnie modszych
dusz), skada si z zasadniczej sesji konsultacyjnej z przewodnikiem. Odwieona dusza
przybywa do tego obszaru wiata duchowego, aby przej co w rodzaju przesuchania
dotyczcego niedawno zakoczonego ycia. Okres przygotowawczy moe by take
traktowany jako rodzaj rozmowy kwalifikacyjnej, ktra moe uatwi odprenie
emocjonalne oraz ponowne przystosowanie si do wiata duchowego.
Ludzie poddani hipnozie, opisujc charakter doradztwa, z ktrym stykaj si podczas
okresu przygotowawczego, mwi, e ich przewodnicy s uprzejmi, ale dociekliwi.
Przypomnij sobie swojego ulubionego nauczyciela z podstawwki, a zrozumiesz, jak to
moe wyglda. Pomyl o stanowczej, ale yczliwej istocie, ktra wie wszystko o twoich
metodach uczenia si, twoich mocnych i sabych punktach, twoich obawach, ktra zawsze
jest gotowa pracowa z tob, dopki si starasz. Jeli nie robisz tego, wwczas twj
rozwj zatrzymuje si. Uczniowie nie s w stanie nic ukry przed swymi duchowymi
nauczycielami. W wiecie telepatycznym nie istnieje adna moliwo oszustwa ani
podstpu.
Istnieje wiele rnic w przebiegu okresu przejciowego w zalenoci od indywidualnej
natury duszy oraz jej stanu umysu po ostatnim yciu. Z relacji badanych wynika, e
opisane wyej wprowadzenie czy te okres przygotowania czsto odbywa si w miejscu
podobnym do pokoju. Jego wyposaenie oraz intensywno tego pierwszego spotkania
mog by rne po kadym yciu.
Przypadek opisany poniej daje przykad sceny wprowadzenia, potwierdzajc fakt, e
siy wysze pragn pocieszy wracajc dusz.
Przykad 12
P. - Porodku tego miejsca widz moj sypialni, w ktrej byam bardzo szczliwa w
dziecistwie. Rozpoznaj tapet w re i ko z baldachimem ze skrzypicymi
sprynami, przykryte grub, row narzut, ktr uszya dla mnie moja babcia. Kiedy
miaam jakie kopoty, zawsze zwierzaam si z tego babci. Ona teraz take tutaj jest,
siedzi na brzegu ka, czekajc na mnie, otoczona moimi ulubionymi pluszowymi
zwierztkami. Jej pomarszczona twarz jest jak zwykle pena mioci. Po jakim czasie
uwiadamiam sobie, e jest ona w rzeczywistoci moim przewodnikiem o imieniu
Amephus. Rozmawiam z ni o wesoych i smutnych chwilach z mojego ostatniego ycia.
Wiem, e popeniam bdy, ale ona jest dla mnie bardzo wyrozumiaa. Kiedy

45

www.AstralWeb.prv.pl
wspominam, paczemy i miejemy si razem. Pniej omawiamy wszystko, czego nie
zrobiam, a co mogam zrobi z moim yciem. Ale w kocu wszystko jest w porzdku. Mj
przewodnik wie, e musz odpocz w tym piknym wiecie. Mam taki zamiar. Nie dbam
o to, czy kiedykolwiek wrc znowu na Ziemi, bo mj prawdziwy dom jest tutaj.
Wynika z tego, e bardziej zaawansowane dusze nie potrzebuj na tym etapie
adnego przygotowania. Nie znaczy to, e dziesi procent moich pacjentw, ktrych
zaliczam do tej kategorii, po powrocie z Ziemi wiedzie ycie pozbawione wszelkich
problemw. Kady jest odpowiedzialny za swoje poprzednie wcielenia. Ocenia si
dziaanie kadej indywidualnej istoty oraz to, jak zrozumiaa i wypenia swe yciowe role.
Rozmowy
kwalifikacyjne"
zaawansowanych
dusz
z
gwnymi
nauczycielami
przeprowadzane s pniej. Doradcy otaczaj szczegln opiek mniej dowiadczone
istoty, poniewa dla nich nage przejcie od postaci fizycznej do duchowej jest duo
trudniejsze.
Nastpny wybrany przez mnie przykad ma gbsze znaczenie terapeutyczne.
Analizowanie postaw oraz uczu pod ktem przyszych zachowa jest typowe dla
przewodnikw. Pacjentka opisana w przykadzie 13 to silna, imponujca
trzydziestodwuletnia kobieta o ponadprzecitnym wzrocie i wadze. Pewnego dnia
wzburzona Hester zjawia si w moim gabinecie, ubrana w dinsy, wysokie buty i lun
bluz.
Problemy, z ktrymi do mnie przysza, mona by podzieli na trzy czci. Po pierwsze,
mimo e odnosia sukcesy jako poredniczka w handlu nieruchomociami, nie bya
zadowolona ze swego ycia, ktre wedug niej byo zbyt materialistyczne i nie dawao jej
poczucia spenienia. Brakowao jej rwnie kobiecego erotyzmu. Jej szafa bya pena
piknych ubra, ktrych nienawidzia nosi". Pniej powiedziaa mi, e przez cae ycie
atwo manipulowaa mczyznami, bo mczyni s wobec mnie agresywni i to rwnie
powoduje, e czuj si niekompletna jako kobieta." Jako dziewczynka, nie lubia bawi si
lalkami i nosi sukienek, poniewa bardziej interesowao j wspzawodnictwo sportowe z
chopcami.
Jej mskie nastawienie nie zmienio si w miar upywu czasu, chocia spotkaa
mczyzn, ktry zosta jej mem, bo zaakceptowa jej dominujc rol w ich zwizku.
Hester powiedziaa, e seks z nim sprawia jej przyjemno, dopki dominowaa, i e dla
niego byo to ekscytujce. Poza tym moja pacjentka uskaraa si na ble gowy nad
uchem. Po wykonaniu szczegowych bada lekarze stwierdzili, e ich przyczyn by
stres.
Podczas naszej sesji okazao si, e kobieta ta bya w ostatnich kilku wcieleniach
mczyzn. Po raz ostatni w latach osiemdziesitych osiemnastego wieku ya krtko w
stanie Oklahoma jako Ross Feldon, oskaryciel publiczny. Moja pacjentka jako Ross w
wieku 33 lat popenia samobjstwo w pokoju hotelowym, strzelajc sobie w gow. Ross
by zaamany widzc, czym stao si jego ycie, odkd zosta prokuratorem.
W miar rozwoju dialogu czytelnik zauway przejawy gwatownych emocji. Terapeuci
stosujcy regresj nazywaj t wzmoon reakcj" stanem oywienia, w odrnieniu od
stanu transu, w ktrym pacjenci s zarwno uczestnikami, jak i obserwatorami.
Przykad 13
Dr N. - Dokd idziesz po zakoczeniu uzdrawiajcej kpieli?
P. (z lkiem) - Zobaczy si z moim doradc.
Dr N. -Kim on jest?
P. (pauza) - Dees... nie... mana imi Clodees.
Dr N. - Rozmawiaa z nim, kiedy przybya do wiata duchowego?
P. - Nie byam jeszcze gotowa. Chciaam tylko zobaczy moich rodzicw.
Dr N. - Dlaczego idziesz teraz na spotkanie z Clodeesem?

46

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Bd... robi co w rodzaju rozrachunku z sam sob. Przechodzimy przez to po
kadym z moich wciele, ale tym razem naprawd jestem w tarapatach.
Dr N. -Dlaczego?
P. - Bo zabiam si.
Dr N. - Czy to znaczy, e jeli kto na Ziemi zabije si, zostanie ukarany jako dusza?
P. - Nie, nie, nie istnieje tu nic takiego jak kara, to pojcie ziemskie. Clodees bdzie
rozczarowany, gdy si dowie, e uciekam od kopotw i nie miaam do odwagi, aby
stawi czoo moim problemom. Wybr samobjstwa, jak w moim przypadku, oznacza, e
bd musiaa pniej wrci i znowu mie do czynienia z tymi samymi sprawami w innym
yciu. Straciam po prostu duo czasu, za wczenie egnajc si ze wiatem.
Dr N. - Wic nikt ci nie potpi za to, e popenia samobjstwo?
P. (zastanawia si przez chwil) - C, moi przyjaciele nie dadz mi medalu; smutno
mi z powodu tego, co zrobiam.
Uwaga: To jest typowe nastawienie w wiecie duchowym wobec samobjstwa, ale
chciabym doda, e ci, ktrzy zabijajc si, stale uciekaj od chronicznego blu lub
prawie cakowitej niesprawnoci tu na Ziemi, jako dusze nie odczuwaj wyrzutw
sumienia. Ich przewodnicy i przyjaciele rwnie wykazuj wicej zrozumienia dla
motyww ich samobjstwa.
Dr N. - W porzdku, wrmy teraz do twojego spotkania z Clodeesem. Przede
wszystkim opisz otoczenie w przestrzeni, do ktrej we-sza, aby spotka si z twym
doradc.
P. - Wchodz do pokoju, widz ciany... (mieje si). Och, to jest Buckhorn!
Dr N. - Co to takiego?
P. - Wielki kowbojski bar w Oklahomie. Bywaam tam czstym gociem i czuam si
szczliwa, przyjacielska atmosfera, pikna drewniana boazeria, skrzane fotele... Widz
Clodeesa siedzcego przy jednym ze stolikw i czekajcego na mnie. Teraz bdziemy
rozmawia.
Dr N. - Jak to moliwe, e opisujesz bar z Oklahomy w wiecie duchowym?
P. - To jedna z miych rzeczy, ktre robi dla ciebie, eby uspokoi twj umys, ale na
tym si koczy (z gbokim westchnieniem). Ta rozmowa to nie bdzie zabawa w barze.
Dr N. - Wydajesz si by troch przygnbiona, majc przed sob perspektyw
rozmowy z twoim przewodnikiem o ostatnim yciu...
P. (bronic si) - Poniewa zawaliam spraw! Musz go zobaczy, eby mu wyjani,
dlaczego wszystko poszo nie tak. ycie jest takie cikie! Staram si robi to dobrze...
ale... Dr N. - Co robi dobrze?
P. (z blem) - Umwiam si z Clodeesem, e bd dziaa tak, by osign wytyczone
cele. ywi wobec mnie, jako Rossa, oczekiwania. Cholera! A ja mam mu teraz
powiedzie o tym...
Dr N. - Czujesz, e nie wywizaa si z umowy, jak zawara z twoim
przewodnikiem? I e nie nauczya si tego, czego miaa si nauczy jako Ross?
P. (niecierpliwie) - Nie, byam straszna. I oczywicie bd musiaa to zrobi znowu.
Wydaje mi si, e nigdy nie uda si nam poprawi (jaki czas milczy). Wiesz, gdyby na
Ziemi nie istniao pikno - ptaki, kwiaty, drzewa - nigdy bym nie wrcia. Za duo
problemw.
Dr N. - Rozumiem, e jeste zdenerwowana, ale nie sdzisz, e...
P. (przerywa z rozdranieniem) - Nawet najmniejsza rzecz nie ujdzie ci na sucho.
Kady ci tu tak dobrze zna. Przed Clodeesem niczego nie mog ukry.

47

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Chciabym, eby wzia gboki oddech, przeniosa si do baru Buckhorn" i
powiedziaa mi, co robisz.
P. (pacjentka przeyka lin i prostuje ramiona) - Wchodz i siadam naprzeciw
Clodeesa przy okrgym stole, niedaleko baru.
Dr N. - Jeste teraz blisko Clodeesa - czy mylisz, e jest na ciebie zy, bo zakoczya
swoje ostatnie ycie?
P. - Nie, to ja sama jestem bardziej na siebie za - za to, co zrobiam i czego nie
zrobiam - i on o tym wie. Doradcy mog nie by z nas zadowoleni, ale nie upokarzaj
nas, s na to zbyt szlachetni.
Chocia rady bezporedniego przewodnika wspomagaj proces uzdrawiania naszej
duszy, nie oznacza to wcale, e wszelkie bariery hamujce postp zostay cakowicie
przeamane. Nasze wspomnienia, rwnie te bolesne, nie umieraj tak szybko, jak nasze
ciaa. Hester musi zobaczy bardzo wyranie i w peni wszystkie bdy i negatywne strony
swojego poprzedniego ycia.
Jako terapeuta podczas hipnozy czsto odtwarzam sceny z duchowego okresu
przygotowawczego. Odkryem, e w wyraaniu uczu oraz dawnych przekona,
wywierajcych wpyw na obecne zachowanie, przydatne mog by techniki odgrywania
rl psychodramatycznych. Ze wzgldu na to, e okres przygotowawczy pacjentki z
przykadu 13 by do dugi, skrciem go nieco i w tym punkcie rozmowy zaczem tak
formuowa swoje pytania, aby usysze relacje przewodnika mojej pacjentki.
W miar rozwoju wydarze w yciu Rossa Feldona, przyjm rol osoby poredniczcej
w kontaktach midzy Rossem a Clodeesem. Chc rwnie zainicjowa zamian rl, a
mianowicie, aby Hester-Ross zacza przekazywa myli Clodeesa. Dziki poczeniu si
pacjenta ze swym przewodnikiem mona uzyska pomoc tej wyszej istoty, wskutek
czego wszystko nabiera wyrazistoci. Czasami nawet czuj, e mj wasny przewodnik
kieruje mn podczas tych sesji.
Jeli za chodzi o przywoywanie przewodnika bez konkretnej przyczyny, to tu bybym
raczej ostrony. Bezporedni kontakt z czyim przewodnikiem zawsze przynosi niepewny
rezultat. I jeli moja ingerencja jest nietaktowna lub niepotrzebna, przewodnik
powstrzyma odpowied pacjenta i sprawi, e przerwie on sw relacj lub te zacznie
uywa niejasnego, metaforycznego jzyka.
Miaem okazj dowiadczy kontaktu z przewodnikami, ktrzy wykorzystujc gos
moich pacjentw mwili bardzo ochryple, co sprawiao, e ich wypowiedzi byy na tyle
pozbawione pynnoci i harmonii, i z trudem mogem je zrozumie. Natomiast w
przypadkach, gdy pacjenci mwi w imieniu swoich przewodnikw, intonacja i rytm
wypowiedzi zazwyczaj nie s tak zaburzone. W omawianym przykadzie Clodees, z
ktrym atwo mona si porozumie poprzez Hester-Rossa, daje mi pewn swobod w
pracy z jego pacjentem.
Dr N. - Ross, obaj musimy zrozumie, z psychologicznego punktu widzenia, co si z
tob dzieje od pocztku twojego okresu przygotowawczego z Clodeesem. Chciabym,
aby mi towarzyszy. Moesz to zrobi?
P. - Tak.
Dr N. - Dobrze, a teraz bdziesz w stanie zrobi co niezwykego. Policz do trzech i
bdziesz mg odgrywa podwjn rol - Clodeesa oraz siebie samego. Umoliwi ci to
opisywanie myli zarwno swoich, jak i twego przewodnika. Podczas zadawania przeze
mnie pyta bdzie ci si wydawa, e naprawd stae si swoim przewodnikiem. Jeste
gotowy? P. (z wahaniem) -Myl... e tak.
Dr N. (gwatowniej - Raz - dwa trzy (kad do na czole badanego, aby stymulowa
przemian). Bd Clodeesem i przekazuj jego myli. Siedzisz przy stole naprzeciw duszy
Rossa Feldona. Co mwisz? Szybko! (Chc, by mj pacjent reagowa od razu, nie
zastanawiajc si nad tym, jak trudne jest moje polecenie).

48

www.AstralWeb.prv.pl
P. (pacjent, wcieliwszy si w posta swego przewodnika i wypowiadajc jego sowa,
reaguje powoli) - Wiesz... moge postpi lepiej...
Dr N. - A teraz szybko - sta si ponownie Rossem Feldonem. Przejd na drug stron
stou i odpowiedz Clodeesowi.
P. - Ja... prbowaem... ale nie udao mi si....
Dr N. - Ponownie zmie miejsce. Przeka myli Clodeesa i odpowiedz Rossowi.
Szybko!
P. - Gdyby mg, to co zmieniby w swoim yciu?
Dr N. Odpowiedz jako Ross.
P. - Nie ulegbym... wpywowi... wadzy i pienidzy.
Dr N. - Odpowiedz teraz jako Clodees.
P. - Dlaczego wobec tego pozwolie, aby te rzeczy odwiody ci od twego pierwotnego
zobowizania?
Dr N. (ciszam gos) - Dobrze ci idzie. Nadal zmieniaj miejsca przy stole. Teraz
odpowiedz na pytanie swojego przewodnika.
P. - Chciaem nalee... poczu, e jestem kim wanym w spoeczestwie... wznie
si ponad innych... chciaem, eby mnie podziwiano... za moj si.
Dr N. - Odpowiedz jako Clodees.
P. - A zwaszcza, by podziwiay ci kobiety. Obserwowaem ci, jak starae si
rwnie w sferze seksualnej dominowa nad nimi, zdobywajc je, nie dbajc zarazem o
trwao zwizkw.
Dr N. - Mw jako Ross.
P. - Tak... to prawda... (krci gow). Nie musz nic wyjania - i tak wiesz wszystko.
Dr N. - Odpowiedz jako Clodees.
P. - Nie, musisz to zrobi. Musisz sprawi, aby twoja wiadomo uporaa si z tymi
sprawami.
Dr N. -Odpowiedz jako Ross.
P. (wyzywajco) - Gdybym nie uy wobec tych ludzi swojej wadzy, zaczliby nade
mn growa.
Dr N. - Odpowiedz jako Clodees.
P. - Taka postawa bya niewiele warta i niegodna ciebie. Z pocztku nie bye taki.
Twoich rodzicw wybralimy po gbokim namyle.
Uwaga: Feldonowie byli skromnymi farmerami. Cechowaa
wyrozumiao. Wiele powicili, eby Ross mg studiowa prawo.

ich

uczciwo

Dr N. - Odpowiedz jako Ross.


P. (pieszc si) - Tak, wiem, wychowali mnie na idealist - ebym pomaga biednym,
ja rwnie tego chciaem, ale w moim przypadku to nie zdao egzaminu. Widziae, co si
stao. Kiedy zaczynaem jako prawnik, miaem dugi... nie byem skuteczny... ani
konsekwentny. Nie chciaem ju duej by biedny, bronic ludzi, ktrzy nie byli w stanie
mi zapaci. Nienawidziem farmy... wi i krw. Podobao mi si przebywanie z ludmi
zamonymi, a kiedy doczyem do ich rodowiska jako prokurator, chciaem
zreformowa system i pomc farmerom. To system by zy.
Dr N. - Odpowiedz jako Clodees.
P. - Aha, po prostu system ci zdemoralizowa - wyjanij mi to.
Dr N. - Odpowiedz jako Ross.

49

www.AstralWeb.prv.pl
P. (arliwie) - Ludzie musieli paci grzywny, na ktre nie byo ich sta, innych
wysyaem do wizienia za przestpstwa, ktrych nie chcieli popeni, niektrych kazaem
powiesi! (gos mu si amie) Staem si legalnym zabjc.
Dr N. - Odpowiedz jako Clodees.
P. - Dlaczego czue si odpowiedzialny za to, e skazywae przestpcw, ktrzy
krzywdzili innych?
Dr N. - Odpowiedz jako Ross.
P. - Kilku z nich... wikszo... to byli zwykli ludzie, jak moi rodzice, uwikani w
system... ludzie, ktrzy potrzebowali pienidzy, aby przey... a byli te... umysowo
chorzy...
Dr N. - Odpowiedz jako Clodees.
P. - A co z ofiarami ludzi, ktrych skazae? Czy nie po to wybrae ycie prawnika, by
pomc spoeczestwu oraz dziki praktykowaniu sprawiedliwoci uczyni farmy i miasta
bardziej bezpiecznymi?
Dr N. - Odpowiedz jako Ross.
P. (gono) - Nie rozumiesz?! Ze mn to nie wyszo, prymitywne spoeczestwo zrobio
ze mnie morderc!
Dr N. - Odpowiedz jako Clodees.
P. - I to dlatego sam si zabie?
Dr N. - Odpowiedz jako Ross.
P. - Zboczyem ze cieki... Nie byem w stanie wrci do sytuacji, kiedy byem
nikim... i nie byem w stanie kontynuowa.
Dr N. - Odpowiedz jako Clodees.
P. - Zbyt atwo doczye do tych, ktrzy pragnli osobistych korzyci, i ktrzy okryli
si z saw. To nie bye ty. Dlaczego ukrywae si przed samym sob?
Dr N. - Odpowiedz jako Ross.
P. (ze zoci) - Dlaczego bardziej mi nie pomoge - wtedy, gdy zaczynaem jako
obroca publiczny? Dr N. - Odpowiedz jako Clodees.
P. - Co osigniesz mylc, e na kadym kroku powinienem podawa ci rk?
Dr N. (prosz Hester, aby odpowiedziaa jako Ross, ale poniewa milczy, decyduj si
wkroczy osobicie) - Ross, jeli mog przerwa - sdz, e Clodees zastanawia si, co
chcesz osign, obwiniajc go za swoje poprzednie ycie, tym bardziej e ju teraz
dowiadczasz blu.
P. (milczy) - Sdz, e... pragn wspczucia.
Dr N. - Dobrze, sprbuj odpowiedzie na te myli jako Clodees.
P. (bardzo powoli) - Co jeszcze, wedug ciebie, miabym zrobi? Nie wejrzae w siebie
dostatecznie gboko. W twoim umyle zaszczepiem poczucie umiaru, wstrzemiliwoci,
odpowiedzialnoci oraz mio twoich rodzicw, a take okreliem podstawowe cele, lecz
ty zignorowae to wszystko i pozostae guchy na moliwo alternatywnego dziaania.
P. (Ross odpowiada sam, bez mojej pomocy) - Wiem, e zlekcewayem znaki, ktre
mi dawae... Nie wykorzystaem moliwoci... Obawiaem si...
Dr N. - Odpowiedz na to jako Clodees.
P. - Co, wedug ciebie, jest w tobie najwaniejsze?
Dr N. - Odpowiedz swemu przewodnikowi. P. - To, e pragnem dokona rnych
zmian na Ziemi. Zaczem od tego, e chciaem odmieni ycie ludzi.
Dr N. - Odpowiedz jako Clodees.

50

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Porzucie t misj do wczenie i teraz widz, e znowu tracisz moliwoci,
obawiajc si zaryzykowa i podejmujc si zada, ktre ci niszcz, prbujc by kim
innym ni jeste. Dlatego ponownie pojawi si smutek.
Odtworzenie etapu przygotowawczego podczas moich sesji hipnotycznych powoduje
gwatowne przemiany. Zauwacie, jak wypowiedzi mojej pacjentki, wystpujcej jako
Clodees, staj si bardziej stanowcze i klarowne. Zarwno sama Hester, jak i Ross, jej
poprzednie wcielenie, nie wykazuj takich cech. Nie zawsze moi pacjenci potrafi tak
wnikliwie wytumaczy komentarze swoich przewodnikw z poprzednich okresw
przygotowawczych. Niemniej jednak czsto wspomnienia z poprzednich wciele
przeradzaj si w aktualne problemy, niezalenie od tego, jakiej duchowej sytuacji
dotycz.
Nie ma dla mnie znaczenia to, czy moja pacjentka lub jej przewodnik w scenie z baru
Buckhorn" rzeczywicie kierowali rozmow, kiedy przesunem ramy czasowe. Przecie
tak czy inaczej Ross Feldon jako osoba jest martwy. Ale Hester uwikaa si w te same
problemy, a ja chciabym zrobi wszystko, co w mojej mocy, aby pomc jej
przezwyciy ten destrukcyjny dla niej wzorzec zachowania. Przez kilka minut
relacjonowaem pacjentce to, co przewodnik mwi o jej braku samookrelenia,
wyobcowaniu oraz utracie wartoci. Nastpnie, proszc Clodeesa o dalsz pomoc,
zakoczyem scen z okresu przygotowawczego i natychmiast przeszedem do
pniejszego duchowego etapu, a mianowicie do okresu bezporednio poprzedzajcego
ostatnie narodziny Hester.
Dr N. - Dlaczego wybraa obecne ciao, dokadnie wiedzc, kim bya jako Ross oraz
posiadajc gbsze zrozumienie swojej prawdziwej duchowej tosamoci po pobycie w
wiecie duchowym?
P. - Wybraam ciao kobiety, poniewa nie chciaam, eby ludzie czuli si przeze mnie
zastraszeni.
Dr N. - Naprawd? Wobec tego dlaczego przyja ciao silnej i energicznej kobiety z
dwudziestego wieku?
P. - Nie zobacz ubranego na czarno prawnika na sali sdowej - tym razem jestem
niespodziank!
Dr N. - Niespodziank? Co masz na myli?
P. - Wiedziaam, e jako kobieta bd pozornie mniej grona dla mczyzn. Dziki
temu mog ich zaskoczy i miertelnie przerazi.
Dr N. - Jakich mczyzn?
P. - Tych wielkich, bdcych podstaw siy spoeczestwa. Mog ich dopa, kiedy
maj zudne poczucie bezpieczestwa. Poniewa jestem kobiet.
Dr N. - Zapa ich i co dalej?
P. (obejmuje praw pici lew do) - Zdemaskowa ich po to, by ocali zwykych
ludzi przed rekinami, ktre chc pore wszystkie mae ryby na tym wiecie.
Dr N. (przenosz pacjentk w czasie do teraniejszoci, podczas gdy pozostaje ona w
stanie nadwiadomoci) - Postarajmy si zrozumie powody, dla ktrych wybraa w tym
yciu ciao kobiety. Chciaa pomc ludziom, ktrym nie bya w stanie pomc jako
mczyzna, zgadza si?
P. (ze smutkiem) - Tak, ale to nie najlepszy sposb. To nie dziaa tak, jak tego
oczekiwaam. Nadal jestem zbyt mocna i jak si wydaje, cigle posiadam cechy macho.
Energia, ktra ze mnie emanuje, jest le ukierunkowana.
Dr N. - Co masz na myli?
P. (ponownie ze smutkiem) - Znowu to robi. Wykorzystuj ludzi. Wybraam ciao
kobiety, ktra oniemiela, wywouje u mczyzn strach. Nie czuj si kobiet.
Dr N. - Podaj jaki przykad.

51

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Mam na myli sfer seksualn oraz interesy. Znowu zabawiam si wadz...
odrzucam zasady... zbaczam ze cieki (jak Ross). Tym razem manipuluj sprawami
pastwa. Jestem zbyt zainteresowana robieniem pienidzy. Pragn zdoby pozycj.
Dr N. - I jak to na ciebie wpywa, Hester?
P. - Pienidze i kariera dziaaj na mnie jak narkotyk, tak jak to byo w moim
poprzednim yciu. Fakt, e jestem kobiet, nie zmieni wcale mojego pragnienia
growania i dominowania nad ludmi. To takie... gupie...
Dr N. - Zatem uwaasz, e twoje motywacje przy wyborze ciaa kobiety nie byy
waciwe?
P. - Tak, w gruncie rzeczy czuj si bardziej naturalnie jako mczyzna. Ale mylaam,
e jako kobieta bd bardziej... subtelna, delikatna. Chciaam sprbowa jeszcze raz,
majc ciao innej pci i Clodees mi to umoliwi (pacjentka, wyczerpana, osuwa si na
krzeso). Nic bardziej bdnego.
Dr N. - Hester, czy nie sdzisz, e jeste dla siebie zbyt surowa? Wydaje mi si, e
chciaa zosta kobiet rwnie dlatego, i pragna kobiecej intuicji i wnikliwoci, ktre
umoliwiyby ci spojrzenie z innej perspektywy na kwestie, nad ktrymi powinna
popracowa. Moesz posiada msk energi, jeli tak chcesz j nazywa, i nadal by
kobiet.
Zanim zakoczymy opis historii Hester, powinienem powici nieco uwagi kwestii
homoseksualizmu. Wikszo moich pacjentw w 75 procentach przypadkw wybiera
ciaa tej samej pci. Dotyczy to wszystkich, z wyjtkiem zaawansowanych dusz, ktre w
bardziej zrwnowaony sposb podejmuj decyzj, czy chc mie ciao kobiety, czy
mczyzny. Okrelona orientacja seksualna wikszoci dusz przebywajcych na Ziemi nie
jest wcale rwnoznaczna ze stwierdzeniem, e s one nieszczliwe bdc w ciaach innej
pci (dotyczy to pozostaych 25 procent przypadkw).
Wybr, jakiego dokonaa Hester, nie musi wcale oznacza, e jest ona
homoseksualistk lub e jest biseksualna. Homoseksualici mog, ale nie musz, czu si
wygodnie w ludzkich ciaach. Pacjenci, ktrzy rzeczywicie s gejami, czsto pytaj, czy
ich homoseksualizm jest wynikiem wyboru niewaciwej pci" w tym yciu. Po skoczonej
sesji zazwyczaj otrzymuj oni odpowied na swoje pytanie.
Niezalenie od okolicznoci, ktre skaniaj dusze do wyboru okrelonej pci, tak
naprawd decyzja ta zostaa podjta zanim pojawiy si one na Ziemi. Czasami mam do
czynienia z przypadkami homoseksualistw, ktrzy przed ich obecnym yciem zapragnli
dokona eksperymentu z pci, ktr rzadziej wybierali w swych poprzednich wcieleniach.
Homoseksualici s obarczeni seksualnym pitnem, co w naszym spoeczestwie
oznacza trudniejsz drog yciow. U tych z moich pacjentw, ktrzy j wybrali, mona
dostrzec karmiczne uzasadnienie takiej decyzji. Wynika ona czsto z potrzeby szybszego
osobistego zrozumienia zoonoci rnic w tosamoci pciowej. Jest to zazwyczaj
zwizane z pewnymi wydarzeniami z ich przeszoci. Pacjentka z przykadu 13
zdecydowaa, e bdzie w tym yciu kobiet po to, aby sprbowa pokona przeszkody,
jakich dowiadczaa przebywajc w ciele mczyzny Rossa Feldona.
Czy Hester odniosaby wiksz korzy znajc od urodzenia swoj przeszo i
wiedzc, e bya Rossem Feldonem, ni czekajc ponad trzydzieci lat, a nastpnie
poddajc si hipnozie? Stan, w ktrym nie ma wiadomych wspomnie z naszych
wczeniejszych egzystencji, nazywamy amnezj. Okolicznoci ycia w ludzkim ciele mog
by kopotliwe dla osb, ktre pociga idea reinkarnacji. Dlaczego mielibymy si bka,
starajc si dociec, kim jestemy i co powinnimy robi oraz zastanawiajc si, czy jaka
duchowa boska istota naprawd o nas dba? Sesj z Hester zakoczyem pytaniem o jej
stan amnezji.
Dr N. - Jak sdzisz, dlaczego nie miaa wiadomych wspomnie dotyczcych twojego
ycia w ciele Rossa Feldona?

52

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Kiedy wybieramy ciao i planujemy wszystko przed powrotem na Ziemi, nasi
doradcy zawieraj z nami pewien ukad.
Dr N. - Czego on dotyczy?
P. - Zgadzamy si na to, by... nie pamita... innych wciele.
Dr N. - Dlaczego?
P. - Lepiej jest uczy si, majc do dyspozycji czyst tabliczk, ni z gry wiedzie, co
ci czeka.
Dr N. - Ale czy znajomo swoich bdw z przeszoci nie byaby cenna, pozwalajc
unikn podobnych problemw w przyszoci?
P. - Gdyby ludzie wiedzieli wszystko o swojej przeszoci, wielu z nich powicaoby
temu zbyt wiele uwagi, zamiast prbowa innych sposobw rozwizania tych samych
problemw. Nowe ycie powinno si... traktowa powanie.
Dr N. - Czy s jeszcze inne powody?
P. (milczy) Nasi doradcy mwi, e nie pamitajc przeszoci mniej zajmujemy
si... prbami... jej pomszczenia... odpacenia za zo, ktre nam wyrzdzono.
Dr N. - Dobrze, wydaje mi si, e jak dotd mwisz o wasnych motywacjach i
zachowaniu.
P. (z naciskiem) - Dlatego wanie przyszam do ciebie.
Dr N. - I nadal uwaasz, e cakowity brak pamici o naszym wiecznym duchowym
yciu na Ziemi jest podstaw uczynienia postpu?
P. - Zwykle tak, ale to nie jest cakowity zanik. Miewamy przebyski podczas snw... w
momentach kryzysu... ludzie posiadaj wewntrzn wiedz o tym, jak dziaa i jeli to
konieczne, potrafi j wykorzysta. A czasami przyjaciele udzielaj jakiej poredniej
wskazwki...
Dr N. - Czy mwic przyjaciele masz na myli istoty ze wiata duchowego?
P. - Aha... to s z ich strony delikatne aluzje, ukazujce pewne koncepcje - sama tak
robiam.
Dr N. - Ale mimo to musiaa przyj do mnie, eby zlikwidowa swoja wiadom
amnezj.
P. (milczy) -Jeli to konieczne... moemy odtworzy t wiedz. Kiedy usyszaam o
tobie, byam gotowa na zmian. Clodees pozwoli mi zobaczy przeszo dziki twojej
pomocy, poniewa byo to dla mnie korzystne.
Dr N. - Inaczej nadal pozostawaaby w stanie amnezji?
P. - Tak, to mogoby oznacza, e mam jeszcze nie wiedzie o pewnych rzeczach.
Moim zdaniem, jeli w danym momencie pacjenci nie s w stanie podda si hipnozie
lub te podczas transu dziel si jedynie fragmentarycznymi wspomnieniami z
przeszoci, to istnieje okrelona przyczyna takiej blokady. I nie oznacza to, e nie
posiadaj oni wspomnie z poprzednich wciele, a jedynie, e po prostu nie s jeszcze
gotowi, by je odkry.
Moja pacjentka wiedziaa, e co utrudnia jej rozwj i chciaa dowiedzie si, co to
takiego. Nadwiadoma tosamo duszy przechowuje nasze niezmienne wspomnienia, w
tym rwnie wiedz o naszych zamiarach. Kiedy nadchodzi w naszym yciu odpowiedni
czas, musimy poczy cel, dla ktrego nasza dusza przebywa teraz na Ziemi, z
materialnymi ludzkimi potrzebami. Ja wanie staram si opracowa rozsdny sposb
osignicia takiej rwnowagi midzy dowiadczeniami z przeszoci i teraniejszoci.
W wybranych przez nas ciaach, niezalenie od naszej obecnej sytuacji, towarzyszy
nam zawsze nasza wieczna tosamo. Kadego dnia, w chwilach refleksji, podczas
medytacji lub modlitwy, docieraj do nas, w postaci pojedynczych myli, wspomnienia

53

www.AstralWeb.prv.pl
zawierajce informacje o tym, kim rzeczywicie jestemy. W pewien intuicyjny sposb,
mimo naszej amnezji, otrzymujemy wiedz dotyczc naszej prawdziwej tosamoci.
Usunwszy przyczyn blw gowy u Hester, zakoczyem nasze wsplne sesje
umacniajc j w przekonaniu, e decyzja o wyborze przez ni w tym yciu ciaa kobiety
nie bya podyktowana chci zastraszenia czy oniemielenia mczyzn. Pozwoliem jej
osabi nieco jej mechanizmy obronne oraz sta si mniej agresywn.
Przedyskutowalimy moliwoci przewartociowania celw zawodowych pod ktem
wyboru profesji nakierowanych bardziej na pomoc innym oraz ewentualno pracy w
wolontariacie. Hester bya w kocu w stanie dostrzec w swym obecnym yciu wspania
sposobno zdobycia wiedzy i nowych dowiadcze. Przestaa rwnie postrzega je jako
porak spowodowan niewaciwym wyborem pci.
Po zakoczonej sesji nigdy nie mog wyj z podziwu nad, nazwijmy to, brutaln
uczciwoci, ktr moemy zaobserwowa suchajc historii ycia moich pacjentw. Jeli
okrelona dusza wioda ycie twrcze, przynoszce korzy jej samej oraz ludziom z jej
otoczenia, wwczas, jak wynika to z moich obserwacji, wraca ona do wiata duchowego
pena entuzjazmu. Natomiast jeli (tak jak to byo z Hester) pacjent stwierdza, e
zmarnowa swe poprzednie ycie, szczeglnie w przypadku popenienia samobjstwa w
modym wieku, opisuje on powrt jako co przygnbiajcego.
Uwaam, e podstawow przyczyn czstego zdenerwowania pacjentw podczas
opisywania przez nich okresu przygotowawczego jest nago, z jak dusza staje si
ponownie wiadoma caej swojej przeszoci. Po mierci fizycznej, gdy nie ogranicza jej
ju ludzkie ciao, zwikszaj si nagle jej moliwoci percepcji. Uwiadamiamy sobie
wwczas bardzo wyranie i bolenie nasze bdy, ktre popenilimy za ycia. Kiedy wic
przenosz moich pacjentw dalej, w inne rejony wiata duchowego, spostrzegam, e
staj si wwczas bardziej odpreni i myl z wiksz jasnoci.
Przemoc jest szokiem dla dusz, stworzonych wedug pozytywnego wzorca wielkiej
mioci i mdroci. Dotyczy to, oczywicie, rwnie dusz udajcych si na planet tak
jak Ziemia i doczajcych do yjcych na niej istot, ktre ewoluoway ze stanu
prymitywnego ycia. Ludzie przejawiaj tak pierwotne i negatywne uczucia gniewu i
nienawici, jakby ich podoem by niepokj zwizany z przetrwaniem sigajcy epoki
kamiennej.
Zarwno dusza, jak i jej ywiciel wymieniaj negatywne i pozytywne emocje,
odnoszc dziki temu wzajemn korzy. Gdyby dusza znaa jedynie mio i pokj, nigdy
nie rozwinaby gbokiego zrozumienia rzeczywistoci i nie byaby w stanie w peni
doceni wartoci takich pozytywnych uczu. Dla duszy przybywajcej na Ziemi
pokonanie strachu obecnego w ludzkim ciele jest testem reinkarnacji. Dusza rozwija si,
wytrwale prbujc w cigu wielu wciele przezwyciy wszystkie negatywne uczucia
zwizane ze strachem, czsto wracajc do wiata duchowego zraniona i posiniaczona",
czego ilustracj jest przykad 13. Niektre z tych negatywnych emocji mog przetrwa
nawet w wiecie duchowym i pojawi si ponownie w innym yciu, w nowym ciele. Z
drugiej strony, istnieje rwnie pewnego rodzaju kompromis. Prawdziwa natura
indywidualnej duszy objawia si w stanie niezwykej przyjemnoci i radoci na twarzy
szczliwej ludzkiej istoty.
Spotkania z naszymi przewodnikami zwizane z okresem przygotowawczym pozwalaj
nam na rozpoczcie dugiego procesu samooceny. Ju wkrtce zaprosz was na kolejne
tego typu spotkanie, tym razem z udziaem istot penicych bardziej nadrzdne funkcje.
W ostatnim rozdziale odwouj si do tradycji staroytnych Egipcjan, wedug ktrej dusze
osb niedawno zmarych zabierano do Sali Sdu, aby rozliczyy si ze swego ostatniego
ycia. Systemy religijne wielu kultur znaj pojcie sdu, ktry czeka kadego z nas tu
po mierci. Od czasu do czasu pojawiaj si te relacje osb szczeglnie wraliwych,
bdcych w stanie szoku pourazowego. Opisyway one wyjcie z ciaa, ktremu
towarzyszyy koszmarne wizje. Przeraajce zjawy zabieray je w nich do miejsca, gdzie
panowaa niezwyka ciemno i tam

54

www.AstralWeb.prv.pl
demoniczni sdziowie wydawali wyrok. Podejrzewam, e mamy tu do czynienia z
uwarunkowaniami wynikajcymi z silnej wiary w pieko.
Moi pacjenci znajdujcy si w relaksujcym stanie hipnozy, zachowujc pen
wiadomo umysu, informuj mnie o tym, e pocztkowy okres pobytu w wiecie
duchowym, podczas ktrego maj kontakt ze swymi przewodnikami, przygotowuje ich do
spotkania z grup istot wyszych. Chciabym doda przy tej okazji, e etap ten nie by
opisywany za pomoc sw sala sdowa" czy proces". Niektrzy z moich pacjentw
okrelali, co prawda, te uczone i mdre istoty mianem przeoonych lub nawet sdziw,
ale wikszo opisywaa ich jako Rad Mistrzw lub Rad Starszych. Ta swoista komisja
jest zazwyczaj zoona z trzech do siedmiu czonkw. Pod koniec nastpnego rozdziau
przedstawi bardziej szczegow relacj ze spotkania duszy z Rad Starszych, od chwili
jej przybycia do ich siedziby.
Wszystkie spotkania bdce prb oceny duszy, niezalenie od tego, czy towarzysz
jej przewodnicy, rwienicy duchowi czy te istoty nadrzdne (Rada Starszych), maj
jedn cech wspln. Ot zarwno pierwotne motywy naszych wyborw, jak i
wydarzenia w naszym yciu s podstaw analizy poprzedniego ycia oraz jego skutkw.
Nasze motywacje s kwestionowane, poddawane krytyce i osdzane, ale nie po to, by
przysporzy nam cierpienia. Nie znaczy to jednak, e, jak wyjaniem to w rozdziale
czwartym, dusze s zwolnione z odpowiedzialnoci za swoje czyny tylko ze wzgldu na
ich poczucie winy. Reakcje karmiczne z pewnoci pojawi si w nastpnym yciu.
Dowiedziaem si rwnie, e nasi duchowi mistrzowie stale przypominaj nam, i
odpowiedzialno duszy przejawia si w postaci sumienia, gdy ludzki mzg nie posiada
wrodzonego poczucia moralnoci. Niemniej jednak w wiecie duchowym panuje
wszechogarniajce przebaczenie. wiat ten jest wieczny i takie s te nasze zadania,
ktre otrzymujemy w yciu. Dlatego te pojawi si przed nami kolejne szans i
moliwoci na naszej drodze rozwoju.
Kiedy spotkanie z naszym przewodnikiem dobiega koca, opuszczamy miejsce, w
ktrym odbyo si nasze przygotowanie i doczamy do niezliczonej iloci dusz udajcych
si do czego w rodzaju centralnej stacji odbiorczej.

55

www.AstralWeb.prv.pl

Rozdzia 6
Okres przejciowy
Wszystkie dusze, niezalenie od ich dowiadczenia, przybywaj w kocu do miejsca
bdcego czym w rodzaju gwnego portu wiata duchowego, ktry nazwaem punktem
etapowym. Wspominaem ju, e dusze po mierci, w zalenoci od ich duchowej
dojrzaoci, poruszaj si z rn szybkoci. Wydaje si, e po okresie przejciowym,
dla nikogo, kto wkracza w ten rejon wiata duchowego, nie istnieje ju adna droga
okrna. W rzeczywistoci jednak olbrzymia liczba powracajcych dusz wdruje
wykorzystujc duchowy system pocze tranzytowych.
Czasami przewodnicy eskortuj dusze bdce pod ich opiek. Dzieje si tak
szczeglnie w przypadku dusz modszych. Innymi kieruje niewidzialna sia, ktra pcha je
do punktu etapowego i dalej, do czekajcych na nie istot. Na podstawie tego, co udao mi
si ustali, obecno innych istot towarzyszcych duszy zaley od woli jej przewodnika.
Mimo e na tym etapie duchowej podry nie chodzi o popiech, to jednak dusze
poruszaj si szybko. Za uczucia, jakich wwczas doznaj zale od stanu ich umysu.
Zebranie, a nastpnie przeniesienie dusz przebiega w rzeczywistoci w dwch fazach.
Punkt etapowy nie jest miejscem zakwaterowania. Dusze przybywaj tu, gromadz si, a
nastpnie przenoszone s do miejsc ich docelowego przeznaczenia. Kiedy sysz takie
opisy, widz siebie samego idcego z bardzo wieloma innymi podrnymi przez gwny
terminal jakiego wielkomiejskiego lotniska, skd kady z nas moe odlecie w
ktrkolwiek stron. Jeden z moich pacjentw opisa punkt etapowy jako rodek
wielkiego koa rowerowego (zwany piast), z ktrego jestemy transportowani wzdu
szprych do miejsc naszego przeznaczenia."
Moi pacjenci mwi, e ma si wraenie, jakby na tym obszarze byo duo nieznanych
duchw poruszajcych si swobodnie i e nie ma tu adnego toku. Jedna z osb nazwaa
to miejsce autostrad w Los Angeles, na ktrej nie ma korkw". W wiecie duchowym
mog istnie jeszcze inne dwupasmowe rampy przypominajce autostrad, ale
najwaniejsze jest, e kady pacjent uwaa, i jego droga jest jedyn, jaka istnieje.
Opisy natury wiata duchowego, ktre przedstawiaj moi pacjenci zbliajc si do
punktu etapowego, rni si zdecydowanie od opisw ich pierwszych wrae, kiedy to
mwili o ukadzie warstwowym czy te mglistym rozwarstwieniu. Obecn sytuacj mona
porwna do podry duszy przez luno rozprzestrzenione fragmenty gigantycznej
chmury galaktycznej w kierunku bardziej jednolitej niebiaskiej przestrzeni. Ciesz si,
syszc w gosach moich pacjentw radosne podniecenie, gdy ich dusze, unoszc si w
otwartej przestrzeni punktu etapowego, przygotowuj si do dalszej podry. S oni
olnieni rozpocierajcym si wok nich wiecznym wiatem, wierzc, e gdzie wewntrz
niego znajduje si jdro stworzenia.
Kiedy spogldaj na otaczajce ich rozlege sklepienie twierdz, e wiat duchowy
wydaje si by peen rnorodnego blasku. Nie ma w ogle mowy o atramentowej czerni,
z ktr mamy do czynienia w przestrzeni kosmicznej. Zgromadzenie dusz, ktre widz
moi pacjenci na pierwszym planie tego wspaniaego amfiteatru, jawi si jako miriady
gwiazd wieccych przenikliwym wiatem i przemieszczajcych si w rnych
kierunkach. Niektre z nich poruszaj si szybko, inne za z wolna dryfuj. Bardziej
odlege skupiska energii mona opisa jako wyspy mglistych woali". Dowiedziaem si
rwnie, e najbardziej niezwyk cech wiata duchowego jest staa wiadomo
istnienia potnej siy mentalnej, kierujcej wszystkich ku niezwykej harmonii. Badani
utrzymuj, e jest to miejsce czystej myli.
Myli przybieraj rne formy. To wanie tutaj dusze zaczynaj wyglda spotkania z
tymi, ktrzy ich oczekuj. Niektre z tych istot mona byo spotka ju u bram wiata
duchowego, jednak wikszo z nich dopiero teraz pojawia si po raz pierwszy. Wszystkie
dusze pragnce skontaktowa si z sob nawzajem, szczeglnie podczas podry, mog
to zrobi po prostu mylc o wybranej przez siebie istocie. Wwczas przyzywana osoba

56

www.AstralWeb.prv.pl
pojawia si nagle w umyle podrujcej duszy. Tego typu telepatyczne porozumienie,
realizowane dziki energii wszystkich duchowych istot, umoliwia jedynie poredni
kontakt. Natomiast jeli dwie formy energii znajduj si blisko siebie, pozwala to na
bardziej bezporedni relacj. Moi pacjenci twierdz, e jeli chodzi o sposb
podrowania, drog oraz miejsce przeznaczenia, to czynniki te s jednolite dla
wszystkich. Natomiast to, co widz podczas swojej podry, rni si od siebie, zalenie
od osoby.
Przeszukiwaem moj kartotek pacjentw w poszukiwaniu takiego przypadku, ktry
byby zarwno opisowy, jak i reprezentatywny dla wielu innych jemu podobnych.
Wybraem przykad wnikliwego, czterdziestojednoletniego grafika, posiadajcego dojrza
dusz. Wdrowaa ona t tras wiele razy w trakcie dugiego okresu wielu wciele.
Przykad 14
Dr N. - Jeste teraz gotowy, by rozpocz ostatni etap drogi powrotnej do domu, czyli
miejsca, do ktrego przynaley twoja dusza w wiecie duchowym. Gdy policz do trzech,
wszystkie szczegy tego ostatniego odcinka podry stan si dla ciebie wyrane. atwo
ci bdzie relacjonowa wszystko, co widzisz, gdy znasz dobrze t drog. Jeste gotw?
P. - Tak.
Dr N. (przechodz do tonu rozkazujcego) - Raz - zaczynamy. Dwa - twoja dusza
opucia wanie rejon przygotowawczy. Trzy! Szybko, jakie jest twoje pierwsze
wraenie?
P. - Odlegoci s... nieograniczone... niekoczca si przestrze... wiecznie...
Dr N. - Czy chcesz powiedzie, e wiat duchowy jest nieskoczony?
P. (dugie milczenie) - Szczerze mwic, wydaje si nieskoczony z miejsca, w ktrym
si unosz. Ale kiedy naprawd zaczynam si porusza, zmienia si.
Dr N. - Jak si zmienia?
P. -No wic... nadal nic nie posiada ksztatu... ale kiedy nabieram szybkoci... widz,
e poruszam si wewntrz gigantycznej misy, odwrconej do gry dnem. Nie wiem, gdzie
s jej brzegi, a nawet, czy w ogle istniej.
Dr N. A wic ruch pozwala ci odnie wraenie, e wiat duchowy jest kulisty?
P. - Tak, ale to tylko uczucie... zamknitej jednolitoci... kiedy gwatownie si
poruszam.
Dr N. - Dlaczego gwatowny ruch - twoja szybko - sprawia, e odnosisz wraenie, i
znajdujesz si w misie?
P. (dugie milczenie) - To dziwne. Chocia kiedy dryfuj wydaje si, e wszystko
porusza si w linii prostej, gdy zaczynam przemieszcza si szybko na linii kontaktowej,
zmienia si to w doznanie kulistoci.
Dr N. - Co masz na myli, mwic linia kontaktowa"?
P. - Chodzi mi o szczeglne miejsce przeznaczenia.
Dr N. - W jaki sposb szybkie poruszanie si po okrelonej linii podry zmienia twoj
percepcj wiata duchowego, dajc ci wraenie kulistoci?
P. - Wraz z szybkoci linie zdaj si... zagina. Zakrzywiaj si w stron bardziej dla
mnie widoczn i ograniczaj moj swobod poruszania si.
Uwaga: Inni pacjenci, ktrzy rwnie skonni s opisywa to zjawisko jako swego
rodzaju linie, mwi o podry wzdu linii siy kierunkowej - sieci prostopadych linii
posiadajcych przestrzenne waciwoci. Jedna z osb nazwaa je wibrujcymi
strunami".
Dr N. - Czy mwic ograniczaj swobod" masz na myli mniejsz moliwo
osobistej kontroli? P. -Tak.

57

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Czy mgby dokadniej opisa ruch swojej duszy wzdu tych zakrzywiajcych
si linii kontaktowych?
P. - Jest to po prostu bardziej celowe, moja dusza kierowana jest do jakiego miejsca
na linii. To tak, jakbym znajdowa si w nurcie grskiej rzeki, ktry jednak nie ma takiej
gstoci jak woda, poniewa jest lejszy ni powietrze.
Dr N. - Czy to znaczy, e w duchowej atmosferze nie dowiadczasz uczucia gstoci,
takiej jak w wodzie?
P. - Nie, wydaje mi si, e jestem niesiony z prdem, jakbym znalaz si pod wpywem
podwodnego nurtu.
Dr N. - Dlaczego tak sdzisz?
P. - Mam wraenie, jakbymy wszyscy pynli niesieni z prdem, w rzece o wartkim
nurcie, nad ktrym nie moemy zapanowa... jakby by przez kogo kierowany...
oddzieleni w przestrzeni od siebie nawzajem, jedni w grze, inni w dole... nie majc
wok siebie nic staego.
Dr N. - Czy widzisz nad oraz pod sob inne dusze, podrujce w jakim okrelonym
kierunku?
P. - Owszem, to tak jakbymy rozpoczynali w rnych strumieniach, a potem wszyscy
powracajcy po mierci zbieraj si razem w wielkiej rzece.
Dr N. - Kiedy, wedug ciebie, liczba powracajcych dusz wydaje si najwiksza?
P. - Wtedy, gdy rzeka czy si w... Nie umiem tego opisa...
Dr N. - Prosz, sprbuj.
P. (milczy) - Znajdujemy si... w morzu... gdzie kady z nas krci si powoli wkoo.
Potem czuj, jakbym by znowu odcigany w kierunku maego dopywu, gdzie jest
ciszej... dalej od myli tak wielu umysw... zbliam si do tych, ktre znam.
Dr N. - Czy pniej, podczas twoich duchowych podry, rwnie miae uczucie,
jakby by popychany do strumieni i rzek, tak jak to opisae przed chwil?
P. - Nie, to w ogle nie miao nic wsplnego z opisanym przeze mnie wraeniem. Tutaj
jest inaczej. Jestemy jak ososie pynce w gr rzeki, aby zoy ikr, wracamy do
domu. Gdy si tam dostaniemy, nie bdziemy ju nigdzie popychani. Bdziemy mogli
wwczas swobodnie unosi si w przestrzeni.
Dr N. - Kto ci popycha w czasie twej drogi do domu?
P. - Wysze istoty. Te, ktre kieruj naszym ruchem, abymy mogli dotrze do domu.
Dr N. - Istoty takie, jak twj przewodnik?
P. - Myl, e jego przeoeni.
Dr N. - Co jeszcze czujesz w tej chwili?
P. - Spokj. Panuje tu taki spokj, e nie chce si znw opuszcza tego miejsca.
Dr N. -Czy co jeszcze?
P. - Jest we mnie rwnie pewne oczekiwanie, kiedy wolno poruszam si z nurtem
energii.
Dr N. - Dobrze, chciabym teraz, aby nadal przesuwajc si wraz z nurtem energii,
zbliy si do miejsca, do ktrego masz si uda. Rozejrzyj si uwanie i powiedz mi, co
widzisz.
P. - Widz... rozmaito wiate... w postaci plamek... oddzielonych od siebie...
arkadami...
Dr N. - Arkadami? Masz na myli rodzaj ogrodzenia?
P. - Hm... bardziej co w rodzaju... drugiego korytarza... wybrzuszonego w niektrych
miejscach... cigncego si w pewnej odlegoci ode mnie.

58

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - A wiata?
P. - To ludzie. Dusze ludzi wewntrz wybrzuszonych arkad, emanujce na zewntrz
wiato. To wanie teraz widz - pojawiajce si i znikajce plamy wiata.
Dr N. - Czy te grupy ludzi w wybrzuszeniach korytarza s od siebie oddzielone?
P. - Nie, nie ma tu cian. Nie istnieje te adna struktura, nie ma ktw czy skrzyde
budynku. Trudno mi to dokadnie wyjani...
Dr N. - Radzisz sobie cakiem niele. Chciabym teraz, aby powiedzia mi, co rozdziela
te plamy wiata, pojawiajce si wzdu opisywanego przez ciebie korytarza.
P. - Ludzie pooddzielani s przez cienkie i strzpiaste wkna... powodujce, e wiato
ma mleczn barw i jest podobne do przezroczystego matowego szka. Kiedy przechodz
obok, ich energia emanuje janiejcym blaskiem.
Dr N. - W jaki sposb rozpoznajesz w tych grupkach indywidualne dusze?
P. (pauza) - Widz je jako plamki wiata. Wszdzie dostrzegam plamki wiata
poczone w grupy... wygldajce jak winogrona, wszystkie rozwietlone.
Dr N. - Czy te grupy s, inaczej mwic, rnymi fragmentami skupisk energii
duchowej, oddzielonymi od siebie przestrzeni?
P. - Tak... s podzielone na mae grupy... ja id do swojej.
Dr N. - Co jeszcze odczuwasz, gdy przechodzisz obok nich?
P. - Czuj ich myli... tak rnorodne... ale zarazem zbyt... taka harmonia... ale...
(urywa) Dr N. - Mw dalej.
P. - Nie znam tych, obok ktrych teraz przechodz... to nie ma znaczenia.
Dr N. - Dobrze, przejdmy obok tych skupisk na korytarzu, ktre zdaj si
wybrzusza. Jak wedug ciebie wyglda to wszystko z pewnej odlegoci - moe uyjesz
jakiego przykadu?
P. (mieje si) - Przypomina mi to dugiego robaczka witojaskiego, ktrego boki
rytmicznie wybrzuszaj si i chowaj....
Dr N. - To znaczy, e sam korytarz rwnie si porusza?
P. - Tak, niektre jego czci... kiedy odchodz dalej, faluj jak wstka na lekkim
wietrze.
Dr N. - Py dalej i powiedz, co si z tob dzieje?
P. (pauza) - Jestem na progu innego korytarza... zwalniam.
Dr N. - Dlaczego?
P. (z rosncym podnieceniem) - Bo... o, jak dobrze! Id w stron miejsca, w ktrym
s moi przyjaciele.
Dr N. - I jak si teraz czujesz?
P. - Fantastycznie! Dociera do mnie... znajoma sia umysw... Chwytam ogon ich
latawca... doczam do nich w mylach... Jestem w domu!
Dr N. - Czy twoi przyjaciele s odseparowani od innych grup dusz yjcych w innych
korytarzach?
P. - Nikt tak naprawd nie jest odseparowany, chocia niektre modsze dusze mog
tak myle. Jeli jednak chodzi o mnie, byem tu przez dugi czas i mam mnstwo
znajomoci (mwi to ze spor pewnoci siebie).
Dr N. - A wic czujesz si zwizany z duszami z innych korytarzy, nawet, jeli ich
nigdy wczeniej nie znae?
P. - Tak, ze wzgldu na zwizki z przeszoci. Tutaj panuje jedno.

59

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Czy na podstawie swoich dowiadcze ze wiata duchowego mgby
powiedzie, na czym polega podstawowa rnica midzy twoimi relacjami z innymi
duszami a zwizkami z ludmi na Ziemi?
P. - Tutaj nikt nie jest obcy. Nie ma tu adnych oznak wrogoci wobec nikogo.
Dr N. - Czy to znaczy, e wszystkie dusze maj wobec siebie nawzajem przyjazne
nastawienie, niezalenie od jakichkolwiek wczeniejszych okolicznoci?
P. - Wanie tak, a nawet jest to co wicej ni przyjazne nastawienie.
Dr N. - W jakim sensie?
P. - Dostrzegamy uniwersaln wi midzy nami, ktra czyni nas rwnymi. Nie
jestemy podejrzliwi wobec siebie nawzajem.
Dr N. - W jaki sposb przejawia si to w przypadku dusz spotykajcych si po raz
pierwszy?
P. - Jako pena otwarto i akceptacja.
Dr N. - Wynika z tego, e ycie na Ziemi musi by dla duszy trudne.
P. - Tak, szczeglnie dla nowych dusz, gdy przychodzc na Ziemi, oczekuj
sprawiedliwego traktowania. Doznaj szoku, zdajc sobie spraw, e nie mog na to
liczy. Niektrym przyzwyczajenie si do ziemskiego ciaa zajmuje adnych kilka wciele.
Dr N. - Czy wobec tego nowe dusze, zmagajc si z ziemsk sytuacj, s mniej
efektywne, kiedy dziaaj wewntrz ludzkiego umysu?
P. - Musz odpowiedzie twierdzco, poniewa mzg w znacznym stopniu wypenia
dusz strachem oraz gwatownoci. Jest to dla nas trudne, ale dlatego wanie
przychodzimy na Ziemi... aby to przezwyciy...
Dr N. - Czy twoim zdaniem nowe dusze po powrocie do swojej grupy s sabsze i
bardziej potrzebuj wsparcia?
P. - Z pewnoci. Wszyscy pragniemy wrci do domu. Czy mog teraz przerwa,
poniewa chc si spotka ze swoimi przyjacimi?
Wspominaem ju o powszechnym wrd badanych uyciu niektrych sw opisujcych
zjawiska duchowe. Przykad 14 dostarcza jeszcze kilku modeli tych okrele. U jednej
osoby bd to poruszajce si robaczki witojaskie", u drugiej za unoszce si w
powietrzu kaskady balonw". Opis wizek olbrzymich, pprzeroczystych arwek" u
innego badanego przyjmie posta gigantycznego strumienia przezroczystych baniek".
Sowa zwizane z wod, jak potoki czy strumienie, uywane s do opisu unoszenia si w
jakim okrelonym kierunku, podczas gdy sowa zwizane z niebem, np. chmury,
oznaczaj swobod poruszania si, blisk dryfowaniu. Szczeglnie popularne s obrazy
przywoujce wyraenia zwizane z mas czy skupiskiem energii, co ma wskazywa na
obecno dusz.
W ostatniej strefie, do ktrej przybywaj powracajce dusze, oczekuj na nie mniejsze
lub wiksze grupki przyjaznych istot. Ich liczba zaley od poziomu rozwoju duszy, a take
od innych czynnikw, ktre omwi nieco pniej. W porwnaniu z przykadem 14,
nastpna badana osoba prezentuje nieco bardziej ograniczone postrzeganie wiata
duchowego, z punktu widzenia mniej dojrzaej duszy.
W przykadzie 15 okres przejciowy trwa do krtko. Przypadek ten jest bardzo
pouczajcy, bowiem ilustruje postaw przynaleenia duszy do przeznaczonego jej
miejsca, a take gboki szacunek dla tych, ktrzy rzdz caym systemem. Poniewa
pacjentka ta jest osob mniej dowiadczon, a take nieco podenerwowan tym co widzi,
otrzymujemy inn interpretacj duchowego przewodnictwa w zwizku z przydzielaniem
dusz do poszczeglnych grup.

60

www.AstralWeb.prv.pl
Przykad 15
Dr N. - Chc z tob porozmawia o podry do miejsca, w ktrym zazwyczaj
przebywasz w wiecie duchowym. Twoja dusza wanie si tam teraz udaje. Wyjanij mi,
co widzisz i czujesz.
P. (nerwowo) - Udaj si... gdzie na zewntrz...
Dr N. - Na zewntrz?
P. (zdziwiona) - Unosz si... w pewnego rodzaju acuchu. Przemykam si jakby
przez jakie przejcia... mglisty labirynt... a potem... on si otwiera... och!
Dr N. - Co to jest?
P. (z respektem) - Przybyam na wielk aren... widz wielu innych... okraj mnie...
(pacjentka staje si niespokojna)
Dr N. - Odpr si - znajdujesz si w punkcie etapowym. Czy nadal widzisz swojego
przewodnika?
P. (z ociganiem) - Tak... jest obok... inaczej zgubiabym si... to miejsce jest tak
rozlege...
Dr N. (kad do na czole pacjentki) - Bd nadal odprona i pamitaj, e bya tu
ju wczeniej, chocia wszystko wydaje ci si nowe. Co teraz robisz?
P. - Co unosi mnie naprzd... gwatownie... mijam innych... jestem w pustej, otwartej
przestrzeni...
Dr N. - Czy pustka oznacza, e wszystko wok ciebie jest czerni?
P. - Tu nigdy nie ma czerni... wiato tworzy ciemniejsze cienie, bo poruszam si tak
szybko. Kiedy zwalniam, wszystko si rozjania (inni badani potwierdzaj t obserwacj).
Dr N. - Mw dalej, co widzisz.
P. - Teraz widz... gniazda ludzi...
Dr N. - Masz na myli grupy ludzi?
P. - Tak, przypomina to ule, postrzegam ich jako poruszajce si wizki wiata...
wietliki...
Dr N. - Dobrze, powiedz mi, co czujesz?
P. - Ciepo... przyja... empati... to jest jak sen... hm...?
Dr N. - Co si stao?
P. - Zwolniam - wszystko wok si zmienio.
Dr N. - Jak?
P. - Stao si bardziej rozpoznawalne (milczy dugo) -ja znam to miejsce.
Dr N. - Czy dotara do wasnego ula (grupy ludzi)?
P. (duga chwila milczenia) - Sdz, e jeszcze nie...
Dr N. - Rozejrzyj si wok siebie i opowiedz mi dokadnie, co widzisz i czujesz.
P. (pacjentka zaczyna dre) - S tu... grupy ludzi... razem... w dalszej odlegoci...
tam!
Dr N. - Co widzisz?
P. (ze strachem) - Ludzi, ktrych znam... niektrzy s z mojej rodziny... w dalszej
odlegoci, ale... (z cierpieniem w gosie) chyba nie potrafi si do nich dosta!
Dr N. -Dlaczego?
P. (prawie paczc, skonsternowana) - Nie wiem! Boe, czy oni nie wiedz, e tu
jestem? (siedzc w fotelu pacjentka sprawia wraenie, jakby si z czym zmagaa,
wyciga rami i otwiera do w kierunku ciany). - Nie mog dosign mojego ojca!

61

www.AstralWeb.prv.pl
Uwaga: Na krtk chwil zaprzestaj pyta. Ojciec pacjentki odgrywa du rol w jej
poprzednim yciu, w zwizku z tym konieczne jest zastosowanie dodatkowych technik
uspokajajcych. Ponadto decyduj si wzmocni jej tarcz ochronn, zanim bdziemy
mogli kontynuowa seans.
Dr N. - Jak mylisz, dlaczego ojciec znajduje si z dala od ciebie i nie moesz go
dosign?
P. (duga przerwa, podczas ktrej osuszam mokr od potu i ez twarz badanej) -Nie
wiem...
Dr N. (kad do na czole pacjentki i wydaj polecenie) - Pocz si ze swoim ojcem teraz!
P. (po krtkiej chwili badana odpra si) - Ju wszystko dobrze... ojciec mwi mi, e
mam by cierpliwa, a wszystko stanie si dla mnie zrozumiae... Chc tam pj i by
blisko niego.
Dr N. - A co on na to?
P. (ze smutkiem) -Mwi... e zawsze bdzie w moim umyle, jelibym go potrzebowaa
i... e naucz si robi to lepiej (myle telepatycznie), ale on musi zosta tam, gdzie
jest...
Dr N. - Jak sdzisz, co jest zasadnicz przyczyn tego, e twj ojciec musi pozosta w
innym miejscu?
P. (ze zami) - On nie naley do mojego ula.
Dr N. - Czy co jeszcze?
P. - Dyrektorzy... oni nie... (paczc). Nie jestem pewna...
Uwaga: Zazwyczaj staram si nie interweniowa zbyt czsto, kiedy badani opisuj
swoje duchowe okresy przejciowe. W tym przypadku pacjentka jest zagubiona i
zdezorientowana, wic prbuj ni nieco pokierowa.
Dr N. - Przeanalizujmy teraz, dlaczego nie moesz dosta si do ojca. Czy przyczyn
tego oddzielenia jest pragnienie wyszych istot, eby wykorzystaa ten czas na refleksj
nad sob i kontaktowaa si jedynie z duszami zajmujcymi podobn do twojej pozycj w
rozwoju?
P. (pacjentka jest spokojniejsza) - Tak, odbieram taki przekaz. Musz pewne rzeczy
sama przemyle... wraz z podobnymi do mnie istotami. Dyrektorzy nas zachcaj... mj
ojciec te pomaga mi to zrozumie.
Dr N. - Czy jeste zadowolona z takiej procedury?
P. (po chwili milczenia) - Tak.
Dr N. - Dobrze, cofnijmy si teraz do momentu, kiedy zobaczya w oddali kogo z
rodziny. Co dzieje si dalej?
P. - No wic, nadal zwalniam... posuwam si stopniowo wzdu trasy, ktr ju znam.
Mijam kolejne grupy ludzi. Potem zatrzymuj si.
Uwaga: Ostateczne przejcie do obszaru wewntrznego jest szczeglnie wane dla
modszych dusz. Pewien badany przyrwna to do uczucia, jakie si ma wracajc o
zmierzchu do domu po bardzo dugiej podry. Najpierw powoli znikaj pola i pojawiaj
si zarysy przedmie, potem zabudowa gstnieje, wreszcie dociera si na swoj ulic. W
oknach ssiednich domw pon jasne wiata, wida krztajcych si spokojnie ludzi.
Chocia pacjenci w stanie hipnozy mog uywa okrele w rodzaju skupiska" czy ule"
do opisania wygldu swych widzianych z daleka siedzib, ich percepcja ulega zmianie,
kiedy si ju w nich znajd. Duchowe otoczenie kojarzy im si wwczas z miastami,
szkoami i innymi miejscami utosamianymi z poczuciem bezpieczestwa i przyjemnoci,
jakie odczuwali na Ziemi.
Dr N. - Skoro przestaa si ju porusza, jakie s twoje wraenia?

62

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Panuje wielka aktywno... w pobliu jest wiele osb. Niektre
z nich znam, innych nie.
Dr N. - Czy moemy podej do nich nieco bliej?
P. (nagle pacjentka podnosi z oburzeniem gos) - Nie rozumiesz!
Nie id tam (pokazuje palcem w kierunku ciany).
Dr N. - O co chodzi?
P. - Nie wolno mi tam i. Nie mona tak po prostu wszdzie sobie chodzi.
Dr N. - Ale dotara do swojego miejsca przeznaczenia?
P. - To niewane. Nie id tam (znowu pokazuje palcem kierunek).
Dr N. - Czy to si czy z przekazem, jaki otrzymaa w zwizku ze swoim ojcem?
P. - Tak.
Dr N. - Czy chcesz powiedzie, e energia twojej duszy nie moe si przemieszcza
wedug swego uznania, na przykad na zewntrz twojej grupy?
P. (pokazujc na zewntrz) - Ci stamtd nie s z mojej grupy.
Dr N. - Opisz, co rozumiesz przez sowo stamtd".
P. (powanym tonem) - Ci inni w pobliu - to jest ich miejsce, (pokazuje palcem w
d). To jest nasze miejsce. My jestemy tutaj (kiwa gow dla potwierdzenia).
Dr N. - Kim s tamci?
P. - To inni, ludzie nie z mojej grupy (wybucha nerwowym miechem). - Patrzcie!...
moi ludzie, jak wspaniale ich znowu zobaczy. Podchodz do mnie!
Dr N. (udaj, e sysz t informacj po raz pierwszy, aby zachci badan do
spontanicznych odpowiedzi) - Naprawd? To brzmi cudownie. Czy to ci sami ludzie, z
ktrymi bya zwizana w poprzednim yciu?
P. - Nie tylko w jednym yciu, moesz by pewien, (z dum) To moi ludzie!
Dr N. - Ci ludzie s czonkami twojej grupy?
P. - Tak, oczywicie, tak dugo z nimi przebywaam. Tak si ciesz, e ich znowu widz
(pacjentka nie posiada si z radoci, pozwalam jej nacieszy si przez kilka chwil tym
obrazem).
Dr N. - Obserwuj spor zmian twojego pojmowania, jaka dokonaa si w cigu tego
krtkiego czasu od naszego przybycia. Spjrz teraz na inne grupy znajdujce si nieco
dalej. Jak wyglda miejsce, w ktrym yj?
P. (podenerwowana) - Nie chc tego wiedzie. To ich sprawa. Czy nie rozumiesz? Nie
jestem z nimi zwizana. Jestem zbyt zajta ludmi, z ktrymi mam tu przebywa.
Ludmi, ktrych znam i kocham.
Dr N. - Rozumiem, ale jeszcze kilka minut temu wydawaa si by nieszczliwa, nie
mogc zbliy si do twego ojca.
P. - Teraz wiem, e on ma swoje wasne miejsce zbirki.
Dr N. - Dlaczego nie wiedziaa o tym, kiedy tu dotarlimy?
P. - Nie jestem pewna. Przyznaj, e na pocztku to by szok. Teraz wiem, jak si
sprawy maj. Wszystko mi si przypomina.
Dr N. - Dlaczego twj przewodnik nie znajdowa si w pobliu, eby wyjani ci
wszystko, zanim zobaczya ojca?
P. (dugie milczenie) - Nie wiem.

63

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Prawdopodobnie w innych grupach, oprcz twojego ojca, s take inni ludzie,
ktrych kiedy znaa i kochaa. Czy chcesz powiedzie, e nie masz z nimi kontaktu,
skoro znajdujesz si teraz w przeznaczonym ci miejscu w wiecie duchowym?
P. (za na mnie) - Nie, mam kontakt ze swoim umysem. Dlaczego tak ciko si z
tob rozmawia? Musz zosta tutaj.
Dr N. (naciskam, aby zdoby dodatkowe informacje) - I nie moesz po prostu uda si
do innych grup z wizyt?
P. - Nie! Tego si nie robi! Nie podchodzi si do innych grup i nie zakca si ich
energii.
Dr N. - Czy jednak kontakt umysowy nie stanowi zakcenia ich energii?
P. - Nie, jeeli odbywa si we waciwej porze. Kiedy maj na to czas...
Dr N. - Wobec tego rozumiem, e kady tu przebywa w przydzielonym swojej grupie
miejscu i nie wdruje odwiedzajc innych ani nie nawizuje z nimi zbyt czsto kontaktu
umysowego?
P. (uspokajajc si) -Tak, wszyscy przebywaj na swoim miejscu. Pomidzy grupami
przemieszczaj si najczciej dyrektorzy...
Dr N. - Dzikuj ci za wyjanienie tego wszystkiego. Chcesz podkreli, e ty i grupa
twoich przyjaci przywizujecie szczegln wag do tego, aby nie narusza przestrzeni
innych grup.
P. - Zgadza si. Przynajmniej tak si sprawy maj wok mojej przestrzeni.
Dr N. - I nie uwaasz, e ten zakaz ci ogranicza?
P. - Ale nie, te przestrzenie s olbrzymie, mamy poczucie wielkiej
wolnoci, dopki przestrzegamy ustalonych zasad.
Dr N. - A co si dzieje, jeeli tego nie robicie? Kto decyduje, jakie miejsce przeznaczy
dla kadej grupy dusz?
P. (milczenie) -Nauczyciele pomagaj nam, inaczej czulibymy si zagubieni.
Dr N. - Wydawao mi si, e tak wanie si czua, kiedy dotarlimy tu po raz
pierwszy?
P. (niepewnie) - Nie poczyam si... nie byam dostrojona mentalnie... zawaliam
spraw... nie sdz, eby rozumia, jak olbrzymia jest ta przestrze.
Dr N. - Rozejrzyj si wok siebie. Czy w wiecie duchowym nie ma natoku dusz?
P. (mieje si) - Czasem si gubimy, z wasnej winy, bo to miejsce jest ogromne!
Dlatego nigdy nie ma tu toku.
Dwa opisane w tym rozdziale przykady przedstawiaj rne reakcje dusz pocztkujcej i bardziej zaawansowanej - na kocowy etap procesu powrotu do wiata
duchowego. Kada z osb inaczej interpretuje panoramiczny obraz przejcia od punktu
etapowego do miejsca pobytu przeznaczonej sobie grupy dusz. Niektrzy pacjenci tak
szybko przechodz ten odcinek, e po dotarciu na miejsce potrzeba im nieco czasu na
przystosowanie si.
Czasem badani wyraaj zaniepokojenie, e jaka wana dla nich osoba nie pomagaa
im w dotarciu do waciwego miejsca lub nie komunikowaa si z nimi telepatycznie.
Osob tak jest najczciej rodzic bd maonek z poprzedniego ycia. Po zakoczeniu
etapu przejciowego powd takiego zaniechania staje si na og zrozumiay. Najczciej
ma to zwizek z przyjciem przez t dusz nowego ciaa.
Przekonalimy si ju, e powracajca dusza odczuwa niezwyk przyjemno.
Spokrewnione z sob istoty skupiaj si razem otoczone falujcym, jasnym wiatem.
Czasem powracajcemu podrnikowi towarzysz dwiki muzyki. Jeden z badanych
opisa to nastpujco: Kiedy zbliam si do miejsca przeznaczenia, wiele gosw

64

www.AstralWeb.prv.pl
powtarza liter A, co brzmi jak Aaaaaa i ma oznacza rozpoznanie mnie. Widz, e
wszystko wibruje niczym ciepa, jasna energia i rozumiem, e s to istoty obecnie
pozbawione cia".
Oznacza to, e wcielone dusze mog nie by zaangaowane w powitanie istot
powracajcych do wiata duchowego. Inny badany wyjani: Przypomina to sen przy
wczonym autopilocie - my zawsze wiemy, kto jest wewntrz, a kto na zewntrz".
Dusze, ktre jeszcze niecakowicie opuciy ciao, emanuj przymionym blaskiem, z
rzadka jedynie pulsujc.
Wydaj si mie bardzo ograniczony kontakt z innymi. Mimo to dusze te potrafi w
bardzo spokojny sposb powita powracajc istot w przeznaczonej dla danej grupy
przestrzeni.
Poczucie istnienia bariery pomidzy rnymi grupami, o czym bya mowa w
przykadzie 15, wystpuje wrd moich pacjentw w kilku wersjach, w zalenoci od
wieku duszy. Przyjrzymy si temu bliej przy okazji omawiania kolejnego przykadu.
Przecitna dusza, ktr czeka jeszcze duo pracy nad sob, porwnuje izolacj swojej
grupy od innych do przebywania w rnych klasach w tym samym budynku szkolnym.
Analogia do duchowych szk prowadzonych przez nauczycieli-przewodnikw powtarza
si w relacjach ludzi znajdujcych si pod wpywem hipnozy tak czsto, e z nawyku
uywam tej samej terminologii.
Jak ju wspomniaem, kiedy dusza znajdzie si z powrotem w swojej grupie, zostaje
przywoana przed Rad Starszych. A ona, chocia nie dziaa na zasadzie oskaryciela,
tym niemniej dokadnie analizuje dziaania duszy w jej dopiero co zakoczonym yciu,
zanim pozwoli jej wrci do odpowiedniej grupy. Badani maj do czsto trudnoci z
opowiedzeniem mi, co si dzieje w trakcie takiego przesuchania, i jestem pewien, e
blokady te s celowe. Oto relacja jednego z pacjentw.
Po spotkaniu z przyjacimi moja przewodniczka Weronika (modsza nauczycielka
badanego) zabiera mnie na zebranie Rady Starszych. Zostaje u mego boku, aby
tumaczy mi to, czego nie bd rozumia oraz udzieli Radzie Starszych wyjanie na
temat moich dziaa w poprzednim yciu. Czasem Weronika wypowiada si w moim
imieniu niczym obroca, lecz najczciej rol tak peni Quazel (starszy przewodnik
badanego, ktry przyby przed Weronik). Przede mn znajduje si zawsze tych samych
szeciu Starszych, odzianych w dugie biae szaty. Ich twarze emanuj askawoci.
Starsi oceniaj moje zakoczone wanie ycie wskazujc, jak mogem lepiej wykorzysta
swoje talenty i ktre postpki sprzyjay memu rozwojowi. Wolno mi swobodnie wyrazi
swoje pragnienia i frustracje. Twarze wszystkich Starszych s mi znane, w szczeglnoci
dwch z nich, wygldajcych modziej od reszty, ktrzy zwracaj si do mnie czciej ni
inni. Wydaje mi si, e potrafi odrni kobiety i mczyzn. Kady ze Starszych zadaje
pytania we waciwy sobie sposb, ale wszyscy s uczciwi i szczerzy, i traktuj mnie
sprawiedliwie. Nie mog niczego przed nimi ukry, ale sam czasem gubi si w pltaninie
przesyanych byskawicznie midzy ich umysami myli. Kiedy tak si dzieje, Weronika
tumaczy mi, co o mnie sdz, chocia mam wraenie, e nie mwi mi wszystkiego.
Zanim powrc na Ziemi, Starsi bd chcieli jeszcze raz mnie zobaczy ".
Dusze uwaaj, e wrciy do domu, kiedy ponownie znajd si wrd znanych sobie
szkolnych kolegw" w przestrzeni przeznaczonej tej grupie. W swojej formie i funkcji
przypomina to istotnie system umieszczania ucznia w danej klasie podczas procesu
edukacji. Kryterium przydziau do poszczeglnych grup stanowi wiedza i poziom
rozwoju. W kadej klasie mamy do czynienia z sytuacj, e jedni uczniowie rozumiej si
dobrze z nauczycielami, a inni gorzej. W nastpnym rozdziale przyjrzymy si procesowi
przydzielania dusz do poszczeglnych grup i zwizanym z tym ich odczuciom.

65

www.AstralWeb.prv.pl

Rozdzia 7
Umiejscowienie
Mam wraenie, i ludzie, ktrzy wierz w istnienie duszy, wyobraaj sobie, e
wszystkie dusze w wiecie duchowym wymieszane s ze sob w jakiej jednej wielkiej
przestrzeni. Wielu moich pacjentw przed rozpoczciem seansu hipnotycznego rwnie w
to wierzyo. Nic dziwnego zatem, e po obudzeniu si z hipnozy wyraaj oni zaskoczenie
faktem, i kada dusza w wiecie duchowym posiada przeznaczone sobie miejsce. Kiedy
rozpoczem swoje badania, nie byem przygotowany na usyszenie informacji o istnieniu
duchowych grup wsparcia. Ja take sdziem, i zwiewne duchy po opuszczeniu Ziemi
unosz si bez celu w przestrzeni eterycznej.
Umieszczenie duszy w danej grupie odbywa si na podstawie poziomu jej
zaawansowania. Po mierci fizycznej wdrwka duszy koczy si przybyciem do miejsca
pobytu przeznaczonej jej kolonii dusz, chyba e jest to dusza bardzo moda lub e
powinna by z jakich powodw izolowana (wspominam o tym w rozdziale czwartym).
Inne dusze tworzce koloni s bliskimi przyjacimi, znajdujcymi si na podobnym
poziomie rozwoju wiadomoci.
Kiedy pacjenci pogreni w hipnozie mwi o byciu czci skupiska dusz, opisuj
niewielkie podstawowe komrki grupujce istoty, ktre maj z sob czsty i bezporedni
kontakt, niczym w ludzkiej rodzinie. Czonkowie takiej komrki wykazuj tyle wzajemnej
sympatii i wraliwoci, e przekracza to wszelkie nasze wyobraenia.
Drugorzdne grupy dusz tworz rodzaj spoecznej grupy wsparcia, ktrej czonkw nie
cz ju tak bliskie stosunki. Takie wiksze drugorzdne grupy istot skadaj si z
gigantycznych zespow skupisk pierwszorzdnych, co przypomina pywajce w stawie
licie lilii wodnej. Stawy takie zdaj si nie mie koca. Nigdy nie syszaem, aby grupa
drugorzdna liczya mniej ni tysic dusz. Pierwszorzdne skupiska dusz tworzce jedn
grup drugorzdn wydaj si utrzymywa raczej sporadyczne kontakty, bd te nie
kontaktuj si z sob wcale.

Ilustracja 1

66

www.AstralWeb.prv.pl
_______________

cise interakcje w ramach pierwszorzdnych skupisk dusz

-----------------

Niezbyt czste interakcje midzy pierwszorzdnymi skupiskami


dusz w ramach grup drugorzdnych

Niemal nieistniejce interakcje midzy grupami drugorzdnymi,


skadajcymi si z mniej zaawansowanych dusz

Podgrupy w skupiskach pierwszorzdnych mog liczy od trzech do dwudziestu piciu


dusz. Z relacji badanych wynika, e przecitnie jest to pitnacie dusz, ktre tworz tzw.
Koo Wewntrzne. Kontakty midzy czonkami w rnych podgrupach maj zwizek z
lekcjami, jakie trzeba odrobi w kolejnych inkarnacjach. Taka znajomo" midzy
duszami z rnych grup wie si z penieniem przez nie rnych rl podczas pobytu na
Ziemi. Mona to porwna do kolegi z liceum, z ktrym kiedy bylimy zaprzyjanieni, a
teraz spotykamy si tylko na zjazdach szkolnych.
Czonkowie jednego skupiska s cile z sob zwizani na wieczno. Czsto s to
dusze o podobnych zapatrywaniach i wsplnocie celw, nad ktrymi stale pracuj.
Zazwyczaj wybieraj wsplne ycie na Ziemi jako krewni lub bliscy przyjaciele.

Ilustracja 2 - spoeczne interakcje wewntrz pierwszorzdnego skupiska dusz


Socjogram pokazuje powikszone skupiska 9 i 10 z ilustracji 1. Jest to przykad
niezbyt powszechnie wystpujcego nakadania si wsppracy midzy oboma
skupiskami. Zakreskowany obszar oznacza wzajemne kontakty midzy czonkami
poszczeglnych grup.

Z relacji badanych wynika, e powszechnie spotykaj si w jednej grupie bracia i


siostry z poprzednich wciele, rzadziej natomiast rodzice i dzieci. Po mierci rodzice mog
nas powita w bramie do wiata duchowego, lecz pniej moemy nie spotyka ich zbyt
czsto. Okoliczno ta nie ma zwizku z dojrzaoci duszy, bowiem dusza rodzica moe
znajdowa si na niszym stopniu rozwoju ni dusza potomstwa. Jest to raczej kwestia
wzajemnego uczenia si rodzestwa bdcego w podobnym wieku. Chocia pierwotnie to
rodzice s postaciami, z ktrymi dziecko identyfikuje si najsilniej, jednak trwajce cae
ycie zwizki z rodzestwem, maonkami i najbliszymi przyjacimi maj najwikszy
wpyw na rozwj osobowoci. Nie odbiera to, oczywicie, znaczenia postaciom ze starszej
generacji - rodzicom, dziadkom, ciotkom czy wujkom - ktre rwnie stymuluj ten
rozwj.

67

www.AstralWeb.prv.pl
Ilustracja 1 i 2 przedstawia przypadkowe ustawienie dusz. Na ilustracji 1 widzimy, e
dusza z pierwszorzdnej grupy 1 zlokalizowanej wewntrz wikszej, drugorzdnej grupy
A, cile wsppracuje z innymi duszami z grupy 1. Ponadto niektre dusze z
pierwszorzdnych grup 9 i 10 (szczegowo ukazuje to ilustracja 2) take mog dziaa
razem. Czy to w wiecie duchowym, czy te podczas pobytw na Ziemi, modsze dusze z
wikszych, drugorzdnych grup A, B i C bd miay z sob prawdopodobnie bardzo
niewielk, a by moe wrcz adn styczno.
Nastpny przykad ukazuje nam, jak wyglda powrt do wasnego skupiska dusz po
zakoczeniu ycia na Ziemi.
Przykad 16
Dr N. - Kiedy ju opucia punkt etapowy i dotara do wiata duchowego, gdzie
przynaleysz, co si dalej dzieje? P. - Chodz z przyjacimi do szkoy.
Dr N. - Masz na myli to, e znajdujesz si w pewnego rodzaju duchowej klasie
szkolnej?
P. - Tak, tu si uczymy.
Dr N. - Chciabym, eby mnie oprowadzia po tej szkole od chwili twojego do niej
przybycia, wwczas lepiej zrozumiem, co si z tob dzieje. Zacznij od opisania mi, co
widzisz z zewntrz.
P. (bez wahania) - Widz greck wityni w ksztacie kwadratu z wysokimi
rzebionymi kolumnami, bardzo pikn. Poznaj to miejsce, poniewa tu wanie wracam
po zakoczeniu kadego cyklu (ycia).
Dr N. - Co klasyczna grecka witynia robi w wiecie duchowym?
P. (wzrusza ramionami) - Nie wiem, dlaczego pojawia si przede mn w takiej formie,
wydaje mi si to naturalne... wiele razy yam w Grecji.
Dr N. - Dobrze, kontynuujmy zatem. Czy kto wychodzi ci przywita?
P. (pacjentka umiecha si szeroko) - Moja nauczycielka Karla.
Dr N. - Jak ona wyglda?
P. (z pewnoci w gosie) - Widz j, jak wychodzi mi naprzeciw... wyglda jak
bogini... wysoka... odziana w dugie, powczyste szaty... jedno rami ma odkryte...
wysoko upite wosy przytrzymuje zota klamra... wyciga do mnie do.
Dr N. - Spjrz na siebie. Czy jeste ubrana w taki sam strj?
P. - Wydaje si, e wszyscy s tak samo ubrani... nasze stroje skrz si blaskiem...
moemy si zmienia... Karla wie, e podoba mi si jej wygld.
Dr N. - Gdzie s inni?
P. - Karla zabraa mnie do wityni. Widz ogromn bibliotek. Przy stoach siedz
niewielkie grupy cicho rozmawiajcych udzi... jest bardzo spokojnie i ciepo... dobrze mi
znane uczucie bezpieczestwa.
Dr N. - Czy wszyscy ci ludzie to dorose kobiety i mczyni?
P. - Tak, ale w mojej grupie jest wicej kobiet.
Dr N. -Dlaczego? P. - Bo z tak wartociowoci czuj si obecnie najlepiej.
Uwaga: Sowo wartociowo" uyte przez pacjentk dla wskazania preferencji pci
jest moe dziwne, a jednak dobrze tu pasuje. Wartociowo w chemii oznacza
waciwoci pozytywne lub negatywne, ktre przez poczenie z innymi elementami
okrelaj proporcj. Dusze w grupach mog si skania ku osobowociom eskim albo
mskim lub te skad grupy moe by mieszany.
Dr N. - Dobrze, a co robisz potem?

68

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Karla prowadzi mnie do najbliszego stou, gdzie natychmiast witaj mnie moi
przyjaciele. Och, jak dobrze by tu z powrotem.
Dr N. - Dlaczego wanie ci ludzie s tu z tob w wityni?
P. - Poniewa wszyscy uczymy si w tej samej grupie. Nie potrafi wyrazi, jaka
jestem szczliwa, e znowu ich spotykam (pacjentka jest tak pochonita scen
powitania, e dusz chwil zajmuje mi nakonienie jej do dalszej rozmowy).
Dr N. - Powiedz mi, jak wiele osb jest z tob w bibliotece?
P. (milczy liczc w pamici) - Okoo dwudziestu.
Dr N. - Czy wszyscy s twoimi bliskimi przyjacimi?
P. -Wszyscy jestemy z sob blisko - znamy si od wiekw. Jednak pi osb to moi
najblisi przyjaciele.
Dr N. - Czy kada z tych dwudziestu osb jest mniej wicej na tym samym poziomie
wyksztacenia?
P. - No... prawie. Niektrzy s bardziej zaawansowani od reszty.
Dr N. - Na jakim miejscu w grupie umieciaby siebie, jeeli chodzi o wiedz?
P. - Gdzie porodku.
Dr N. - A w odniesieniu do twoich piciu najbliszych przyjaci?
P. - Jestemy mniej wicej na tym samym poziomie, duo razem pracujemy.
Dr N. - Jak ich nazywasz?
P. (chichocze) - Wymylamy dla siebie pieszczotliwe przezwiska.
Dr N. - Dlaczego tak robicie?
P. - Hm... eby zdefiniowa nasz istot. Postrzegamy siebie jako reprezentantw
spraw ziemskich. Dr N. - Jakie jest twoje przezwisko?
P. - Oset.
Dr N. - Czy odzwierciedla to jak twoj cech?
P. (milczy) -Jestem znana z... do ostrych reakcji na nowe sytuacje, wynikajce z
rotacji (cyklw wciele).
Dr N. - Jak nazywacie istot, z ktr czujesz si najmocniej zwizana, i dlaczego?
P. (mieje si agodnie) - Wodny Py. Rozsiewa swoj energi tak gwatownie, e
rozpryskuje si ona we wszystkich kierunkach niczym woda, ktr tak bardzo kocha na
Ziemi.
Dr N. - Twoja rodzinna grupa zdaje si bardzo wyrnia. Czy zechcesz mi teraz
wyjani, co ty i twoi przyjaciele robicie w bibliotece?
P. - Podchodz do swojego stou i wszyscy patrzymy na ksigi.
Dr N. - Ksigi? Jakie ksigi?
P. - Ksigi ycia.
Dr N. - Opisz mi je najlepiej jak potrafisz.
P. - To ksigi z obrazami o grubych, biaych krawdziach, do due i opase...
Dr N. - Otwrz teraz jedn z ksig ycia i wyjanij, co ty i twoi przyjaciele widzicie.
P. (chwila ciszy, podczas gdy badana porusza domi, jakby otwieraa wielk ksig) Nic tu nie jest napisane. Widzimy jedynie ywe obrazy.
Dr N. - Ruchome obrazy - odmienne ni fotografie?
P. - Tak, s wielowymiarowe. Poruszaj si... przesuwaj... od rodka krysztau...
ktry zmienia si i rozwietla blaskiem.

69

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Czyli obrazy nie s paskie - poruszajce si fale wiata maj gbi? P. - Tak,
s ywe.
Dr N. - Powiedz mi, jak ty i twoi przyjaciele korzystacie z tych ksig?
P. - Na pocztku obraz w ksidze jest zawsze nieostry. Po prostu mylimy o tym, co
chcemy zobaczy, kryszta zaczyna janie... wreszcie obraz nabiera ostroci. Moemy
oglda... w pomniejszeniu... nasze przesze ycia i moliwe alternatywy.
Dr N. - Jak ksigi traktuj czas?
P. - S ramy... karty ksig... ksigi ycia kondensuj czas.
Dr N. - Nie chc teraz zajmowa si ca twoj przeszoci, spjrz po prostu w ksig
i powiedz mi o pierwszej rzeczy, jak zobaczysz.
P. - Brak samodyscypliny w moim ostatnim yciu, poniewa o tym wanie duo
rozmylam. Widz siebie, jak umieram modo podczas ktni kochankw - taki koniec nie
przynis mi adnego poytku.
Dr N. - Czy w ksidze ycia mona zobaczy take przyszo?
P. - Moemy popatrze na przysze moliwoci... niewielkie fragmenty przyszoci... w
postaci lekcji... najczciej te opcje pojawiaj si pniej z pomoc innych.
Przeznaczeniem ksig jest pomoc przy analizie naszych przeszych dziaa.
Dr N. - Czy moesz przekaza mi swoje wraenia dotyczce atmosfery panujcej w
bibliotece podczas pracy z grup?
P. - Pomagamy sobie wzajemnie upora si z bdami popenionymi w przeszym
yciu. Nasza nauczycielka czasem jest z nami, a czasem wychodzi, tak wic sami
wsplnie si uczymy i dyskutujemy o wartoci naszych wyborw.
Dr N. - Czy w tym budynku znajduj si take inne pomieszczenia, w ktrych ludzie
si ucz?
P. - Nie, tylko nasza grupa. W pobliu znajduj si take inne budynki, przeznaczone
dla innych grup.
Uwaga: Czytelnik moe porwna to z sytuacj przedstawion na ilustracji 1, koo B.
Na diagramie skupiska 3-7 reprezentuj niezbyt czste grupowe interakcje, chocia
znajduj si one w niewielkiej odlegoci od siebie.
Dr N. - Czy grupy ludzi uczcych si w tych budynkach s mniej
czy bardziej zaawansowane od twojej grupy?
P. S takie i takie.
Dr N. - Czy wolno ci odwiedza inne budynki, w ktrych ucz si dusze?
P. (dugie milczenie) -Do jednego chodzimy regularnie.
Dr N. -Do ktrego?
P. - To miejsce dla modszych dusz. Pomagamy im, kiedy nie ma ich nauczyciela.
Dobrze jest czu si potrzebnym.
Dr N. - W czym im pomagacie?
P. (mieje si) - W odrabianiu pracy domowej.
Dr N. Czy nie naley to do obowizkw nauczyciela-przewodnika?
P. - No c, widzisz... nauczyciele s... o tyle dalej od nas (w rozwoju)... ta grupa ceni
sobie nasz pomoc, poniewa z nami atwiej im si
porozumie.
Dr N. - Czyli w pewnym sensie douczacie t grup?
P. - Tak, ale nie robimy tego nigdzie indziej.

70

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Dlaczego nie? Dlaczego bardziej zaawansowane grupy nie mogyby przyj
czasem do waszej biblioteki, eby wam pomc?
P. - Nie robi tego, bo jestemy dalej z materiaem ni modsze dusze. Ponadto nie
naruszamy ich terytorium. Kiedy chc si z kim poczy, robi to poza orodkiem
nauczania.
Dr N. - Czy moesz przemieszcza si wszdzie, pod warunkiem, e nie przeszkadzasz
innym duszom podczas nauki?
P. (odpowiada raczej wymijajco) - Lubi trzyma si blisko swojej wityni, ale mog
dosta si do kadego.
Dr N. - Mam wraenie, e przemieszczanie si energii twojej duszy ogranicza si do
cile okrelonego obszaru, chocia mentalnie moesz siga o wiele dalej.
P. - Nie czuj si ograniczana... jest wiele miejsc, do ktrych moemy si uda... po
prostu nie mam ochoty spotyka si z kadym.
Stwierdzenie o braku ogranicze w poruszaniu si wydaje si sprzeczne z opisem
granic dzielcych duchow przestrze, przedstawionym w przykadzie 15. Kiedy po raz
pierwszy cofam badanych do wiata duchowego, ich wizje s spontaniczne, szczeglnie
te, ktre dotycz panujcego tam porzdku i miejsca zajmowanego w spoecznoci dusz.
Pojedyncze osoby mog mwi o posiadaniu prywatnej przestrzeni do ycia i pracy, ale
nikt nie postrzega wiata duchowego jako miejsca ograniczajcego przemieszczanie si.
Kiedy nadwiadoma pami pacjentw zacznie ju w peni dziaa, wikszo z nich
opisuje olbrzymie, otwarte przestrzenie, gdzie dla przyjemnoci gromadz si dusze o
rnym stopniu zaawansowania, i swobod, z jak mog si wszdzie porusza.
Na tych wsplnych terenach unoszce si swobodnie w przestrzeni dusze oddaj si
rnorodnym zajciom. Niektre z nich s w do artobliwym nastroju, syszaem na
przykad, e starsze dusze dokuczaj" modszym opowieciami na temat tego, co je
czeka w przyszoci. Pewien badany opisa to w ten sposb:Robimy sobie dowcipy jak
banda dzieciakw. Podczas zabawy w chowanego modsi czasem si gubi, a wwczas
pomagamy im si odnale". Opowiadano mi take, e w poszczeglnych grupach mog
pojawi si gocie", ktrzy zabawiaj wszystkich opowiadaniem historii na podobiestwo
redniowiecznych trubadurw. Jedna z pacjentek wyznaa mi, e jej grupa uwielbiaa
wizyty pewnej dziwacznie wygldajcej postaci o imieniu Hu-mor", ktra rozmieszaa
wszystkich swymi bazestwami.
Nierzadko pacjenci w stanie hipnozy maj due trudnoci z dokadnym wyjanieniem
istoty stosunkw panujcych midzy duszami. Jedn z rozrywek, o jakich wielokrotnie
syszaem, jest tworzenie krgu, aby peniej si zjednoczy i przekaza energi myli. Za
kadym razem wspomina si przy tym o poczeniu z jak wysz moc. Niektrzy
badani powiedzieli mi: Rytmy myli s tak zharmonizowane, e tworz rodzaj piewu".
Odbywa si take subtelny i peen gracji taniec, w ktrym dusze wiruj wok siebie w
strumieniu energii, stapiajc si i rozdzielajc podug egzotycznych wzorw koloru i
wiata. Porodku tanecznego krgu mona wyczarowywa rne elementy fizyczne w
rodzaju cichych kapliczek, odzi, zwierzt, szumicych drzew czy nadmorskich pla.
Obrazy te maj szczeglne znaczenie dla skupisk dusz jako symbole planetarne,
wzmacniajce pozytywne wspomnienia z okresu spdzonych wsplnie wciele. Ten rodzaj
materialnego powielania nie jest, jak si wydaje, wyrazem smutku duszy, pragncej
ponownie znale si w ciele fizycznym. Oznacza raczej radosne nawizanie do
przeszych wydarze, ktre pomogy uksztatowa jej tosamo.
Chocia pacjenci w stanie podwiadomoci opisuj rne miejsca w wiecie duchowym
jako penice podobn funkcj, obrazy te czsto nie pokrywaj si. Orodek nauki
opisany jako grecka witynia w relacji innej osoby przybiera form nowoczesnego
budynku szkolnego. Inne stwierdzenia mog si
wydawa jeszcze bardziej sprzeczne. Na przykad wielu badanych podrujc przy
pomocy umysu z jednego miejsca w inne okrela przestrze wok siebie jako kulist,

71

www.AstralWeb.prv.pl
dodajc jednoczenie, e wiat duchowy
nieograniczony", pozbawiony granic".

nie

jest

zamknity,

bowiem

jest

Sdz, e musimy pamita, i badani znajdujcy si w transie hipnotycznym maj


tendencj do wplatania w swoj relacj ze wiata duchowego obrazw czy dowiadcze z
ycia ziemskiego. Nierzadko pacjenci wychodzcy z transu mwi mi, e bardzo wielu
rzeczy nie byli w stanie opisa przy uyciu dostpnej im terminologii. Kada osoba
przekada abstrakcyjne sytuacje duchowe na symbole interpretacyjne, ktre maj dla
niej sens. Czasem pacjent nie dowierza wasnym wizjom, kiedy po raz pierwszy pod
wpywem hipnozy widzi wiat duchowy. Dzieje si tak dlatego, poniewa obszar
krytyczny wiadomego umysu nie zaprzesta przesyania informacji. Trans pozwala
jednak na szybkie przystosowanie si do wizji rejestrowanych przez umys niewiadomy.
Kiedy zaczem gromadzi informacje o grupach i skupiskach dusz, przypuszczaem,
e przydzia do odpowiedniej grupy odbywa si na podstawie kryterium wiedzy. W
oparciu o to wanie jedyne kryterium trudno mi byo szybko umiejscowi danego
pacjenta. Pacjentka opisana w przykadzie 16 pojawia si u mnie na do wczesnym
etapie moich studiw nad yciem w wiecie duchowym. By to fakt znaczcy, bowiem
wtedy wanie dowiedziaem si o rozpoznawaniu dusz na podstawie koloru.
Suchaem ju wczeniej relacji moich pacjentw opisujcych kolory, jakie widzieli w
wiecie duchowym, nie rozumiaem jednak znaczenia tych informacji w odniesieniu do
samych dusz. Badani wspominali o odcieniach masy energii kadej duszy, lecz nie
przywizywaem wagi do tych wzmianek i nie zadawaem waciwych pyta.
Wiedziaem troch na temat fotografii Kirliana i studiw parapsychologicznych, gdzie
bya mowa o tym, e kada ywa istota emituje swoj wasn kolorow aur. Jako istoty
ludzkie najwyraniej generujemy zjonizowane pole energetyczne otaczajce nasze ciaa
fizyczne oraz posiadamy sie witalnych punktw mocy zwanych czakrami.
Mwi si, e ludzka aura jest odbiciem myli i emocji zwizanych ze zdrowiem
fizycznym kadego osobnika. Zastanawiam si, czy te osobiste meridiany emitowane
przez ludzi maj bezporedni zwizek z blaskiem wydzielanym przez dusze w wiecie
duchowym, o ktrym mi opowiadano. Podczas seansu z pacjentem z przykadu 16
zrozumiaem, e wizualizowany przez istoty duchowe blask promieniujcy z duszy nie jest
jednolicie biay. Zgodnie z relacjami moich pacjentw kada dusza generuje aur o
specyficznej barwie.
Dr N. - Dobrze, wyjdmy teraz z twojej wityni nauki. Co widzisz wok siebie i w
oddali?
P. - Ludzi - wielkie skupiska ludzi.
Dr N. - Ilu moe ich by?
P. - Hm... z tej odlegoci trudno mi policzy... setki i tysice... bardzo duo.
Dr N. - Czy identyfikujesz si z tymi wszystkimi duszami, czy s to twoi towarzysze?
P. - Raczej nie, nawet nie wszystkich mog zobaczy, obraz jest troch... zamazany...
ale moja paczka jest obok mnie.
Dr N. - Gdybym nazwa twoj paczk liczc okoo dwudziestu czonkw twoim
pierwszorzdnym skupiskiem dusz, to czy masz jaki zwizek z wiksz, drugorzdn
grup dusz wok ciebie?
P. - My wszyscy... mamy ze sob zwizek - ale nie bezporednio. Nie znam tych
innych...
Dr N. - Czy cechy fizyczne innych dusz postrzegasz tak samo, jak swoich przyjaci w
wityni nauki?
P. - Nie, to nie jest konieczne. Tu na zewntrz jest bardziej... naturalnie. Postrzegam
wszystkich jako istoty duchowe.

72

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Spjrz w dal z miejsca, w ktrym si znajdujesz. Jak postrzegasz wszystkie te
duchowe istoty? Jakie one s?
P. - Jak rne wiata - lataj wok niczym wietliki.
Dr N. - Moesz mi powiedzie, czy wsppracujce z sob dusze nauczycieli i uczniw
cay czas przebywaj razem?
P. - Ludzie z mojej paczki tak, ale nauczyciele raczej trzymaj si osobno, kiedy nie
bior udziau w naszych lekcjach.
Dr N. - Czy z miejsca, w ktrym jeste teraz, widzisz jakich nauczycieliprzewodnikw?
P. (milczy) Niektrych tak... oczywicie jest ich o wiele mniej ni nas. Widz Karle z
dwoma przyjacimi.
Dr N. - I wiesz, e to s przewodnicy, chocia nie widzisz ich cech fizycznych? Moesz
spojrze w dal na te wszystkie jasne, biae wiata i stwierdzi mentalnie, e s
przewodnikami?
P. - Oczywicie, e mona to zrobi. Ale nie wszystkie wiata s biae.
Dr N. - Chcesz powiedzie, e nie wszystkie dusze s doskonale biae?
P. - To czciowo prawda - stopie natenia naszej energii moe sprawi, e
bdziemy mniej byszczcy.
Dr N. - A wic Karla i jej dwch przyjaci promieniuje rnymi odcieniami bieli?
P. - Nie, oni w ogle nie s biali.
Dr N. - Nie rozumiem.
P. - Ona i jej dwaj przyjaciele s nauczycielami.
Dr N. - Na czym polega rnica? Twierdzisz, e przewodnicy promieniuj energi,
ktra nie jest biaa?
P. - Zgadza si.
Dr N. - A wic jakiego jest koloru?
P. - Oczywicie tego.
Dr N. - Aha... wic wszyscy przewodnicy promieniuj t energi?
P. - Nie.
Dr N. - Co?
P. - Nauczycielem Karli jest Valairs. On jest bkitny. Widujemy go czasem tutaj. Miy
facet. Bardzo bystry.
Dr N. - Bkitny? Skd raptem wzi si bkitny?
P. - Valairs wieci bkitnym wiatem.
Dr N. - Nie bardzo rozumiem. Nic nie wspominaa o innym nauczycielu o imieniu
Valairs, ktry ma by czci twojej grupy.
P. - Nie pytae mnie o to. Mniejsza z tym, on nie jest w mojej grupie. Karla zreszt
te nie. Oboje maj swoje grupy.
Dr N. - I ci przewodnicy maj aury w kolorze tym i bkitnym?
P. -Tak.
Dr N. - Jak wiele innych kolorw energii unosi si w pobliu?
P. - Nie ma adnych.
Dr N. - Dlaczego nie ma zielonych i czerwonych kolorw energii?
P. - Niektre s czerwonawe, ale zielonych wiate nie ma.

73

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Dlaczego nie?
P. - Nie wiem, ale czasem kiedy si rozgldam, to miejsce jest rozwietlone niczym
choinka na Boe Narodzenie.
Dr N. - Ciekawi mnie posta Valairsa. Czy kada grupa dusz ma dwch nauczycieli?
P. - Hm... jest rnie. Karla szkoli si u Valairsa, wic mamy dwch. Rzadko go
widzimy. Pracuje z innymi grupami oprcz naszej.
Dr N. - Czyli sama Karla te jest uczennic, ktra peni rol mniej zaawansowanego
przewodnika?
P. (z pewnym oburzeniem) - Dla mnie ona jest dostatecznie zaawansowana!
Dr N. - Dobrze, czy moesz pomc mi zrozumie kwesti tych kolorw? Dlaczego
energia Karli promieniuje ci, a Valairsa bkitem?
P. - To proste. Valairs... ma najwicej wiedzy z nas wszystkich, a wic jego blask jest
ciemniejszy.
Dr N. - Czy odcie bkitu w porwnaniu do ci lub czystej bieli stwarza rnice
midzy duszami?
P. - Prbuj ci to wyjani. Bkit jest gbszy ni , a bardziej intensywna od
bieli. To zaley od poziomu rozwoju.
Dr N. - Aha, czyli wiato Valairsa promienieje mniejsz jasnoci ni Karli, a ona z
kolei janieje sabiej ni twoja energia, poniewa znajdujesz si na nieco niszym stopniu
rozwoju?
P. (mieje si) - O wiele niszym. Oboje promieniej silniejszym, bardziej staym
wiatem ni ja.
Dr N. - A czym ty blask Karli rni si od twojej bieli, zwaywszy, e ty przecie
take si rozwijasz?
P. (z dum) - Moja biel zaczyna by lekko czerwonawa. Kiedy osign kolor jasnego
zota. Ostatnio zauwayam, e ty blask Karli staje si nieco ciemniejszy.
Spodziewaam si tego. Ona jest taka mdra i dobra.
Dr N. - Naprawd? Czy to oznacza, e ostatecznie natenie poziomu jej energii
zamieni si w ciemny bkit?
P. - Nie, najpierw bdzie to jasny bkit. To si zawsze dzieje stopniowo, wraz z
zagszczaniem si naszej energii.
Dr N. - A wic te trzy podstawowe rodzaje biaego, tego i bkitnego wiata
reprezentuj etapy rozwoju duszy i s widzialne dla kadej duchowej istoty?
P. - Zgadza si, przy czym zmiany s bardzo powolne.
Dr N. - Rozejrzyj si jeszcze raz dookoa. Czy na tym obszarze znajduje si mniej
wicej proporcjonalna ilo dusz emanujcych wszystkimi trzema kolorami energii?
P. - Och nie! Gwnie s tu biae, troch tych i kilka bkitnych.
Dr N. - Dzikuj ci za wyjanienie mi tego.
Od tej pory rutynowo zadaj badanym osobom pytanie o kolor ich odcienia. Pomijajc
wszechobecn biel charakterystyczn dla wiata duchowego, hipnotyzowani pacjenci
relacjonuj, e widz wok siebie zdecydowan wikszo duchowych istot
promieniejcych rnymi odcieniami tego wanie koloru. Najwyraniej neutralny kolor
biay lub szary oznacza dusz na pocztkowym etapie rozwoju. Stopniowo na bazie bieli
duchowe aury zaczynaj stawa si mieszanin pierwotnych kolorw: czerwonego,
tego i bkitnego. Kilku badanych widziao odcie zielonkawy z domieszk ci lub
bkitu.
Na podstawie tego, czego dowiedziaem si od pacjentw o energii duszy, mona
wysnu pewne przypuszczenia o prawach fizycznych rzdzcych spektrum kolorw

74

www.AstralWeb.prv.pl
postrzeganych na niebie. Energia wiata wypromieniowywanego przez chodniejsze
gwiazdy ma kolor czerwono-pomaraczowy, podczas gdy gortsze gwiazdy wiec
wiatem przechodzcym od tego do niebiesko-biaego. Temperatura dziaa na fale
wietlne,
ktre
s take postrzegalnymi
wibracjami
spektrum o rnych
czstotliwociach. Oko ludzkie rejestruje te fale jako pasmo kolorw od janiejszych do
ciemniejszych.
Kolory energii duszy maj prawdopodobnie niewiele wsplnego z pierwiastkami w
rodzaju wodoru czy helu, lecz by moe istnieje zwizek z polem elektromagnetycznym.
Podejrzewam, e cae wiato duszy znajduje si pod wpywem ruchu oscylacyjnego
harmonijnie zestrojonego z duchow jednoci wiedzy. Niektre aspekty fizyki kwantowej
sugeruj, e wszechwiat skada si z fal oscylacyjnych, wywierajcych wpyw na masy
obiektw fizycznych poprzez interakcj rnych czstotliwoci. wiato, ruch, dwik i
czas s wspzalene od siebie w przestrzeni fizycznej. Na podstawie relacji badanych
przeze mnie osb sdz, e takie same zalenoci odnosz si do materii duchowej.
Doszedem do wniosku, e zarwno nasza duchowa, jak i fizyczna wiadomo wysya
i odbiera energi wietln. Uwaam, e indywidualny wzorzec fal oscylacyjnych
reprezentuje aur kadej z dusz. Natenie, kolor i posta wypromieniowywanego przez
dusz wiata jest proporcjonalna do potgi jej percepcji i wiedzy, co manifestuje si
rosnc wraz z poziomem rozwoju koncentracj materii wietlnej. Indywidualny wzorzec
energii nie tylko pokazuje, kim jestemy, lecz zarazem oznacza stopie zdolnoci leczenia
innych i regenerowania siebie.
Pacjenci w stanie hipnozy mwi o kolorach w celu opisania wygldu dusz, ktre
szczeglnie z duej odlegoci wydaj si nie mie ksztatw. Dowiedziaem si, na
przykad, e bardziej zaawansowane dusze wysyaj du ilo szybko poruszajcych si
czsteczek energii w kolorze bkitnym, a miejsca najwikszego ich zagszczenia wydaj
si by purpurowe. W widzialnym spektrum wiata ziemskiego najkrtsz dugo fali ma
kolor niebiesko-fioletowy, z energi osigajc niewidzialne pasmo ultrafioletu. Jeeli
gsto koloru jest odzwierciedleniem mdroci, to krtsza dugo fali bieli
przechodzcej w musi reprezentowa nisze stenie energii oscylacyjnej.
Ilustracja 3 przedstawia wykres, jaki sporzdziem w celu sklasyfikowania dusz pod
wzgldem kolorw, zgodnie z relacjami moich pacjentw. W pierwszej kolumnie
umieciem duchowy status duszy, czyli poziom jej wiedzy. Ostatnia kolumna przedstawia
status przewodnika oraz nasz zdolno i gotowo do suenia w ten sposb innym, co
wyjani bliej w kolejnym rozdziale. Proces uczenia zaczyna si od momentu stworzenia
duszy i nabiera przyspieszenia wraz z przydzieleniem pierwszego ciaa fizycznego. Z
kadym kolejnym wcieleniem ronie nasze zrozumienie. Chocia w niektrych yciach
moemy si nieco cofn w rozwoju, niemniej jednak potrafimy odzyska swoj pozycj i
czynimy dalszy postp.
Powyszy wykres przedstawia sze poziomw inkarnujcej duszy. Chocia na og
przydzielam swoich pacjentw do szerszych kategorii dusz pocztkujcych, porednich i
zaawansowanych, istniej przecie midzy nimi subtelne rnice (poziom II i IV). Aby
stwierdzi, na przykad, czy dusza zaczyna si przesuwa z poziomu I (pocztkujcego)
na poziom II, musz nie tylko wiedzie, ile biaej energii pozostaje, lecz take
przeanalizowa odpowiedzi badanego na pytania, co pozwala okreli stopie jego
wyksztacenia. Genealogia osigni z poprzedniego ycia, przysze oczekiwania, zwizki
w grupie oraz rozmowy pacjentw z ich przewodnikami tworz profil wzrostu.
Niektrzy pacjenci kwestionuj moj charakterystyk wiata duchowego jako miejsca,
w ktrym istnieje struktura spoeczna i zorganizowane zarzdzanie. Z drugiej strony od
tych samych badanych nieustannie sysz opisy starannie zaplanowanych i
uporzdkowanych procesw samodoskonalenia pod wpywem nauczycieli i kolegw. Jeeli
wiat duchowy przypomina jeden wielki budynek szkolny z wieloma klasami, w ktrych
dusze-nauczyciele nadzoruj nasz postp, to znaczy, e ma on struktur. Ilustracja 3
przedstawia pewien model roboczy, sporzdzony na mj wasny uytek. Wiem, e nie jest
on doskonay.

75

www.AstralWeb.prv.pl

Klasyfikacja poziomw rozwoju duszy


Etap ksztacenia

Kinetyczny zasig koloru

Poziom I: Pocztkujcy

Biay (jasny i jednorodny)

Status
przewodnika
Brak

Poziom II: Niszy Poredni Biel zamana (odcie czerwonawy,


przechodzcy w tawy)

Brak

Poziom III: Poredni

ty (jednolicie, bez ladw bieli)

Brak

Poziom IV: Wyszy


Poredni

Ciemnoty (gbokie zoto,


przechodzce w niebieskawy)

Junior

Jasnobkitny (bez ladw ci,


przechodzcy w fioletowy)

Senior

Poziom V: Zaawansowany
Poziom
VI:
Zaawansowany

Wysoce Ciemnobkitnofioletowy (otoczony


promiennym wiatem)

Mistrz

Mam nadziej, e dalsze badania prowadzone przez terapeutw specjalizujcych si w


regresji pozwol go rozbudowa i znale bardziej precyzyjne metody oceniania
dojrzaoci duszy.
Czytelnik tego rozdziau moe odnie wraenie, e poziom wydzielanego przez dusze
blasku dzieli je na klasy i warstwy, podobnie jak dzieje si to w spoecznociach
ziemskich. Stosunkw spoecznych panujcych na Ziemi nie mona porwnywa ze
wiatem duchowym. Rnice w czstotliwoci emitowanego wiata wyraajce poziom
wiedzy dusz pochodz z tego samego rda energii. Dusze s w peni zintegrowane
myl. System ich edukacji byby bardzo ubogi, gdyby w wiecie duchowym istnia tylko
jeden poziom, czyli jedna klasa dla wszystkich, tak jak to byo kiedy na Ziemi. Taka
koncepcja edukacji stanowi ograniczenie dla uczniw w rnym wieku. Dusze wraz z
innymi podobnymi sobie kolegami z klasy" pracuj w odpowiednich grupach nad
wasnym rozwojem. Dojrzali nauczyciele-przewodnicy przygotowuj kolejne generacje
dusz do zajcia ich miejsca.
System oceny rozwoju i wyksztacenia w wiecie duchowym istnieje zatem z powodw
praktycznych. System ten wspiera owiecenie i doskonalenie duszy. Naley przy tym
pamita, e chocia realizujc majce nas ksztaci zadania cierpimy czasem
konsekwencje dokonywania niewaciwych wyborw, to jednak przez cay czas
korzystamy z ochrony, wsparcia i wskazwek dusz-mistrzw. Postrzegam to jako
duchowe zarzdzanie duszami.
Idea hierarchii panujcej wrd dusz przez wiele wiekw stanowia cz kultury
Wschodu i Zachodu. Platon mwi o transformacji duszy od stanu dziecistwa do
dorosoci, przy czym osiga ona kolejne stopnie moralnoci. Staroytni Grecy uwaali,
e gatunek ludzki ewoluuje w cigu wielu ywotw. Istoty amoralne, niedojrzae i
gwatowne przeksztacaj si w osoby przepenione wspczuciem, cierpliwoci,
zdolnoci przebaczania, uczciwoci i mioci. Nowa teologia chrzecijaska przez
pewien czas znajdowaa si pod wpywem Polotinusa, u ktrego czci jego
neoplatoskiej kosmologii byy dusze posiadajce hierarchi stopni bytu. Najwysz
istot bya Transcendencja, czyli Bg-Stwrca, z ktrej rodziy si poszczeglne dusze,
majce nastpnie zasiedli ciaa ludzi. Ostatecznie te niszego rodzaju dusze miay
zjednoczy si ponownie z uniwersaln naddusz.

76

www.AstralWeb.prv.pl
Moja klasyfikacja rozwoju duszy nie idzie w kierunku elitaryzmu spoecznego bd
intelektualnego. Dusze o wysokim stopniu zaawansowania przebywaj czsto w bardzo
skromnych warunkach na Ziemi. Jednoczenie wpywowe osoby o wysokim statusie w
spoeczestwie ludzkim nie ciesz si bynajmniej radosnym stanem duchowej dojrzaoci.
Czsto wyglda to dokadnie odwrotnie.
W rozdziale dziewitym opowiadajcym o duszach pocztkujcych (poziom I i II)
przyjrzymy si bliej, jak funkcjonuje grupa dusz. Zanim do tego przejdziemy, chciabym
podsumowa to, czego si dowiedziaem o podstawowych zasadach rzdzcych
przydziaem do poszczeglnych grup.
Bez wzgldu na relatywny czas stworzenia, po zakoczeniu etapu nowicjatu
wszystkie pocztkujce dusze zostaj przydzielone do nowej grupy dusz o
odpowiednim dla nich poziomie zrozumienia.
Po utworzeniu nowej grupy wsparcia nie przyjmuje si ju do niej adnych
nowych czonkw.
Wydaje si, e istnieje usystematyzowana procedura selekcji dla tworzenia
jednorodnych skupisk dusz. Brane s pod uwag takie czynniki jak podobiestwa
osobowoci, wiadomo poznawcza, ekspresja i pragnienia.
Bez wzgldu na wielko grupy skupiska dusz nie mieszaj si
z energi innych, chocia dusze mog si ze sob porozumiewa ponad
granicami grup pierwszo i drugorzdnych.
Skupiska pierwszorzdne na poziomie I i II mog si podzieli na mniejsze
podgrupy w celu nauki, lecz nie s oddzielone od zintegrowanej caoci wewntrz
pojedynczego skupiska dusz.
Tempo nauki jest wrd czonkw grupy bardzo rne. Niektre dusze czyni
szybszy postp ni inne z tej samej grupy, chocia nie musz by rwnie
skuteczne i kompetentne we wszystkich przedmiotach". Na porednim poziomie
zaawansowania duszom objawiajcym talenty specjalne (leczenie, nauczanie,
tworzenie itd.) pozwala si uczestniczy w wyspecjalizowanych grupach
dodatkowych, chocia pozostaj one nadal czonkami dotychczasowych skupisk.
W momencie, kiedy potrzeby, motywacje i sposb dziaania niektrych dusz
w peni odpowiadaj poziomowi III we wszystkich obszarach samodoskonalenia,
tworz one lune grupy robocze ds. studiw niezalenych". Zazwyczaj nadal
nadzoruj je poprzedni nauczyciele, przy wsppracy mistrza.
Zbliajc si do poziomu IV, dusze otrzymuj nieco wicej niezalenoci poza
zwykymi dziaaniami grupy. Chocia liczebno grup zmniejsza si wraz z
postpem czynionym przez dusze, bliski kontakt midzy czonkami pierwotnego
skupiska nie wygasa nigdy.
Przewodnicy duchowi dysponuj szerokim wachlarzem metod nauczania w
zalenoci od skadu grupy.

77

www.AstralWeb.prv.pl

Rozdzia 8
Nasi przewodnicy
Nie zdarzyo mi si jeszcze pracowa z pacjentem poddanym transowi hipnotycznemu,
ktry nie miaby osobistego przewodnika. Podczas takich seansw niektrzy przewodnicy
s bardziej widoczni, inni za mniej. Mam zwyczaj pyta badanych, czy czuj w
pomieszczeniu czyj bezcielesn obecno. Jeeli tak, jest to najczciej ich opiekuczy
przewodnik. Czasem badany wyczuwa obecno bezcielesnej postaci jeszcze zanim ujrzy
jak twarz lub usyszy gos. Naturalnie osoby powicajce wiele czasu na medytacj s
bardziej zaznajomione z takimi wizjami ni kto, kto nigdy nie zwraca si do swojego
przewodnika.
Rozpoznanie takiego duchowego nauczyciela pozwala nam si zetkn z pen ciepa i
mioci moc. Dziki naszym przewodnikom stajemy si bardziej wiadomi cigoci ycia
i naszej tosamoci jako duszy. Przewodnicy s dla nas bardzo wanym elementem
egzystencji, bowiem stanowi cz naszego przeznaczenia.
Przewodnicy s istotami bardzo zoonymi, szczeglnie jeeli s mistrzami. Etap
rozwoju wiadomoci, na jakim znajduje si dusza, determinuje do pewnego stopnia
poziom zaawansowania przydzielonego jej przewodnika. Dojrzao poszczeglnych
przewodnikw decyduje take o tym, czy jako nauczyciele zajmuj si jednym, czy te
wieloma uczniami. Seniorzy i mistrzowie pracuj zazwyczaj z ca grup dusz zarwno w
wiecie duchowym, jak i na Ziemi. Przewodnikw tych wspomagaj inne istoty. Z relacji
moich pacjentw wynika, e kad grup dusz opiekuje si zwykle jeden lub wicej
nowych nauczycieli, takich, ktrzy sami nadal si jeszcze szkol. W ten sposb niektrzy
ludzie mog mie wicej ni jednego pomagajcego im przewodnika.
Przewodnicy moich pacjentw nosz najrniejsze imiona, od zwykych poprzez
oryginalne, czasem staromodne, po zupenie dziwaczne. Czsto imiona te maj zwizek z
wydarzeniami z poprzednich wciele. Niektrzy badani nie s w stanie wypowiedzie
imienia swojego przewodnika, bowiem jego dwiku nie da si powtrzy, chocia w
stanie hipnozy wyranie widz go przed sob. Powiadam wwczas, e waniejsze dla nich
jest zrozumienie celu, w jakim przydzielono im tego wanie przewodnika, ni nazywanie
go po imieniu. Pacjent moe uy przecie jakiego oglnego okrelenia w rodzaju
doradca, instruktor czy po prostu mj przyjaciel".
Naley przy tym dobrze zrozumie uycie sowa przyjaciel". Zazwyczaj pacjent, ktry
w stanie hipnozy opowiada o swoim duchowym przyjacielu, ma na myli raczej kolegw z
grupy, a nie przewodnika. Istoty bdce naszymi przyjacimi znajduj si mniej wicej
na tym samym poziomie co my. Przyjaciele ci podczas naszego pobytu na Ziemi mog
nas wspomaga i inspirowa mentalnie ze wiata duchowego albo te inkarnowa jako
towarzysze naszych wdrwek po ciekach ycia.
Jednym z najwaniejszych aspektw mojej pracy terapeutycznej jest uwiadamianie
pacjentom, jak wan rol peni w ich yciu przewodnicy. Nauczyciele ci udzielaj nam
nauk i instrukcji. Pomysy, ktre uwaamy za wasne, mog w rzeczywistoci pochodzi
od troszczcego si o nasze dobro przewodnika. Przewodnicy podtrzymuj nas take w
trudnych chwilach ycia, szczeglnie kiedy jestemy dziemi pragncymi pociechy.
Zapamitaem urocz opowie pewnej pacjentki, ktr zapytaem, kiedy zacza
dostrzega obecno swojej przewodniczki. Zawsze gdy oddawaam si marzeniom",
odrzeka. Pamitam, e bya ze mn pierwszego dnia szkoy, kiedy naprawd si baam.
Siedziaa ze mn w awce dotrzymujc mi towarzystwa, a potem pokazaa mi drog do
azienki, poniewa byam zbyt przestraszona, eby zapyta nauczycielk".
Koncepcja opiekuczych duchowych istot siga prapocztkw mylcego czowieka.
Prace antropologiczne prowadzone w prehistorycznych siedzibach naszych praprzodkw
sugeruj, e symbole totemiczne miay zapewnia indywidualn ochron. W czasach
pniejszych, kiedy okoo 5 000 lat temu zaczy powstawa pastwa-miasta, oficjalne
bstwa zaczto utosamia z religi pastwow. Bstwa te wydaway si by bardziej

78

www.AstralWeb.prv.pl
nieprzystpne, a nawet napeniay lkiem. W tej sytuacji w yciu codziennym zaczy
zyskiwa na znaczeniu wizerunki bstw osobistych i rodzinnych, jako dajcych ochron.
Osobiste bstwo suyo jako anio str poszczeglnym osobom bd caym rodzinom i w
trudnych chwilach zwracano si do niego o pomoc. Tradycja ta dotrwaa w wielu
kulturach do dnia dzisiejszego.
Mamy przykad tego na dwch przeciwlegych kracach Stanw Zjednoczonych.
Aumakua uwaany jest za osobiste bstwo na Hawajach. Mieszkacy Polinezji wierz, e
ich przodkowie mog przybiera posta osobistego bstwa (czowieka, zwierzcia lub
ryby) i opiekowa si yjcymi czonkami rodziny. W snach i wizjach Aumakua moe
komu dawa wskazwki lub karci. W pnocno-wschodniej czci Ameryki yje plemi
Irokezw, ktre wierzy w wewntrzn duchow moc kadego czowieka zwan Orenda.
rdem jej jest wyszy duch o tym samym imieniu. Stranik ten potrafi odeprze
strumie krzywdy i za skierowany na jednostk. Koncepcja duchowych istot
funkcjonujcych jako przewodnicy jest czci systemu wierze wielu rdzennych
amerykaskich kultur. W przekazywanej ustnie mitologii poudniowo-zachodnich plemion
Zuni istniej boskie istoty zwane twrcami i stranikami cieek ycia". Uwaa si ich za
opiekunw dusz. Na caym wiecie znajdziemy te przedstawicieli wielu innych kultur,
ktrzy wierz, e istoty inne ni Bg sprawuj nad nimi opiek i wstawiaj si za nimi.
Sdz, e oprcz najwyszego Boga ludzie zawsze potrzebowali postaci
antropomorficznych dla przedstawienia egzystujcych wok mocy duchowych. Modlc si
lub medytujc pragnli zwraca si po inspiracj do istoty sobie znanej. atwiej prosi o
pomoc posta, ktr mona wyranie rozpozna w ludzkim umyle. Brakuje przy tym
wizerunkw najwyszego Boga, co wielu ludziom utrudnia bezporedni z nim zwizek.
Ponadto, bez wzgldu na rozliczne preferencje religijne i stopnie wiary, ludzie czuj, e
jeeli nawet istnieje najwyszy Bg, jest on zapewne zbyt zajty, aby zajmowa si ich
osobistymi problemami. Czsto sysz wypowiedzi osb okrelajcych si jako niegodne
bezporedniego obcowania z Bogiem. Najwiksze religie wiata operuj pojciem
prorokw, ktrzy kiedy yli na Ziemi, a obecnie peni rol porednikw w kontaktach z
nim.
By moe dlatego, e niektrzy z tych prorokw zostali wyniesieni do statusu boskoci,
nie wydaj si ju oni wystarczajco personalni. Mwi to bez chci umniejszania
ywotnego duchowego wpywu, jaki wielcy prorocy wywarli na swoich zwolennikw.
Miliony osb czerpie korzy z nauk tych potnych dusz, ktre w przeszoci inkarnoway
na Ziemi w postaci prorokw. Lecz mimo to w gbi swych serc ludzie wiedz - zawsze
wiedzieli - e jest kto, jaka istota przeznaczona tylko dla nich, ktra czeka, eby si do
niej zwrci.
Moja teoria gosi, e ludziom gboko wierzcym przewodnicy pojawiaj si jako
postaci z ich religii. W pewnym programie telewizyjnym wystpowaa kiedy maa
dziewczynka z bardzo religijnej chrzecijaskiej rodziny, majca za sob dowiadczenie
mierci klinicznej. Oznajmia ona, e zobaczya wwczas Jezusa. Poproszona o
narysowanie ujrzanej postaci naszkicowaa nieporadnie niebieskiego mczyzn
stojcego porodku aureoli wiata.
Moi pacjenci pokazali mi, jak bardzo polegaj na opiece i pomocy swoich duchowych
przewodnikw. Doszedem do przekonania, e to oni s za nas bezporednio
odpowiedzialni - nie Bg. Ci uczeni przewodnicy trwaj przy nas przez tysice lat naszych
ziemskich wciele. Zauwayem, e inaczej, ni to ma miejsce na jawie, ludzie pod
wpywem transu nie oskaraj Boga o yciowe niepowodzenia. Najczciej czoo
niezadowoleniu duszy musi stawi jej osobisty przewodnik.
Czsto jestem pytany, czy nasi nauczyciele dobierani s przypadkowo, czy te musz
do nas pasowa? To trudne pytanie. Wydaje si, e w wiecie duchowym przewodnicy s
nam przydzielani wedug jakiego porzdku. Jestem przekonany, e ich indywidualny
sposb nauczania i kierowania podopiecznymi doskonale stapia si z osobowoci
poszczeglnych dusz.

79

www.AstralWeb.prv.pl
Syszaem, na przykad, o modszych przewodnikach, ktrzy w poprzednich
wcieleniach musieli pokonywa szczeglnie trudne cechy negatywne, przydzielanych
duszom o podobnych wzorcach zachowa. Wydaje si, e tacy nauczyciele empatii
oceniani s podug tego, jak sobie radz z inicjowaniem pozytywnych zmian u swoich
uczniw.
Nie zauwayem adnego spjnego zwizku midzy pci badanego a przydzielonego
mu przewodnika. Oglnie rzecz biorc pacjenci akceptuj pe swojego opiekuna jako co
cakowicie naturalnego. Mona argumentowa, e dzieje si tak na skutek
przyzwyczajenia od czasw niepamitnych, i czyj przewodnik jest mczyzn lub
kobiet, a nie zaoenia, e jedna pe jest bardziej korzystna ni druga w relacjach
konkretnych uczniw z nauczycielami. Niektrzy przewodnicy maj pe mieszan,
opiekujc si duszami prawdziwie obojnaczymi. Pewien pacjent powiedzia mi: Mj
przewodnik raz jest Aleksandrem, a innym razem Aleksandr, pynnie zmieniajc pe w
zalenoci od tego, czy potrzebuj rady mczyzny, czy kobiety".
Na ile mog oceni, procedura selekcji nauczycieli w wiecie duchowym jest niezwykle
starannie zorganizowana. Kada istota ludzka posiada przynajmniej jednego seniora,
starszego mistrza, przydzielonego duszy od momentu jej stworzenia. Wielu z nas
otrzymuje pniej nowego, mniej wanego nauczyciela, czego przykadem jest Karla z
poprzedniego rozdziau. W poszukiwaniu lepszego okrelenia nazwaem tych nauczycieli
juniorami.
Aspirujcy przewodnicy-juniorzy mog oczekiwa na rozpoczcie swojego szkolenia
pod koniec poziomu III, kiedy to osign wyszy poredni stopie rozwoju. W
rzeczywistoci swj trening zaczynaj jednak duo wczeniej, bowiem ju na niszych
etapach rozwoju pomagaj i doradzaj innym duszom jako przyjaciele (w ziemskim
wcieleniu) lub koledzy" z jednej grupy dusz. Przydziay juniorw i seniorw wydaj si
by odzwierciedleniem woli przewodnikw-mistrzw, ktrzy tworz co w rodzaju ciaa
zarzdzajcego czy powierniczego. Przykady dziaania procesu rozwoju przewodnikw
poznamy w rozdziaach: dziesitym i jedenastym, w ktrych bdzie mowa o duszach
bardziej zaawansowanych.
Czy wszyscy przewodnicy maj jednakowy talent do nauczania i czy ma to wpyw na
wielko grupy, do ktrej zostajemy przydzieleni w wiecie duchowym? Poniszy
fragment rozmowy z bardziej dowiadczon dusz pozwala wyjani niektre wtpliwoci.
Przykad 17
Dr N. - Interesuje mnie przydzielanie nauczycieli w wiecie duchowym w zwizku z ich
zdolnoci do pomagania mniej rozwinitym duszom. Kiedy dusze czyni postp jako
przewodnicy, czy przydziela im si wicej dusz, z ktrymi pracuj?
P. - Tylko tym, ktre maj najwicej dowiadczenia.
Dr N. - Wyobraam sobie, e dua grupa dusz potrzebujca wskazwek moe sta si
sporym obcieniem dla zaawansowanego przewodnika, nawet pomimo pomocy
asystenta.
P. - Potrafi sobie z tym poradzi. Wielko grupy nie ma znaczenia.
Dr N. - Dlaczego nie?
P. - Kiedy kto staje si kompetentnym i skutecznym nauczycielem, liczba
przydzielonych mu dusz nie ma znaczenia. Niektre oddziay (skupiska dusz) s bardzo
liczne, a inne nie.
Dr N. - A wic jeeli kto jest seniorem posiadajcym bkitn aur, wwczas wielko
klasy nie ma dla niego znaczenia, poniewa potrafi radzi sobie z wiksz liczb dusz?
P. - To niezupenie tak. Wiele zaley od rodzaju dusz w oddziale i od dowiadczenia
liderw. W wikszych oddziaach oni te otrzymuj pomoc.
Dr N. - Kto otrzymuje pomoc?
P. - Przewodnicy, ktrych nazywasz seniorami.

80

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - A kto im pomaga?
P. - Nadzorcy. To prawdziwi profesjonalici.
Dr N. - Syszaem, e nazywa si ich take mistrzami.
P. - To nie jest ze okrelenie.
Dr N. - Jakim kolorem emanuje ich energia?
P. -... Fioletowawym.
Uwaga: Jak przedstawiono na ilustracji 3 w ostatnim rozdziale, nisze rang dusze z
poziomu V promieniej energi bkitn. Wraz z dojrzewaniem ich aura staje si bardziej
intensywna, przybierajc najpierw kolor ciemnogranatowy, a wreszcie gboki fiolet,
charakterystyczny dla mistrzw z poziomu VI.
Dr N. - Skoro wydaje si, e przewodnicy maj rne podejcie do nauczania, co ich
wszystkich czy?
P. - Nie byliby nauczycielami, gdyby nie kochali uczy i nie pragnli nam pomc,
ebymy si do nich przyczyli.
Dr N. - Wyjanij mi, co decyduje, e dusza zostaje wybrana na przewodnika. Obierz za
przykad typowego przewodnika i opisz mi, jakie cechy posiada ta zaawansowana dusza.
P. - Musz nam wspczu, a jednoczenie nie by dla nas zbyt agodni. Nie prezentuj
postawy oceniania. Nie trzeba robi wszystkiego tak, jak oni chc. Nie ograniczaj nas
przez narzucanie swoich wartoci.
Dr N. - No dobrze, tego przewodnicy nie robi. Jeeli nie steruj nadmiernie duszami,
to jakie s te wane rzeczy, ktre robi?
P. - Hm... daj duszom poczucie pewnoci siebie, wszyscy wiemy, e sami wiele
przeszli. Jestemy akceptowani jako jednostki razem z naszymi wadami i prawem do
popeniania bdw.
Dr N. - Musz powiedzie, e spotkaem dusze bardzo lojalne wobec swoich
przewodnikw.
P. - Tak, bo oni nigdy nie przestaj w nas wierzy.
Dr N. - Co uwaasz za najwaniejsz cech przewodnika?
P. (bez namysu) - Zdolno do motywowania i napeniania nas odwag.
Nastpny przypadek jest dobrym przykadem dziaania nauczyciela inkarnujcego na
Ziemi. Reprezentuje on cechy oddanego przewodnika, o jakich dowiedzielimy si z
rozmowy z pacjentem z przykadu 17. Ma na imi Owa. Najwidoczniej jego pocztkowy
przydzia do pacjentki z przykadu 18 polega na bezporedniej opiece nad ni, a i pniej
metody Owy nie ulegy zmianie. Pacjentka bya bardzo zdumiona odkrywszy ostatnie
wcielenie swojego przewodnika.
Owa pojawi si po raz pierwszy w yciu mojej pacjentki okoo 50 r. p.n.e. Opisaa mi
go jako starca yjcego w judejskiej wiosce, opanowanej przez rzymskich onierzy.
Pacjentka moja bya wwczas mod dziewczyn, ktrej rodzice zostali zabici przez
Rzymian. Opowiadajc o swoim wczesnym yciu badana wspomniaa o pracy ponad siy
w miejscowej tawernie. Jako suca bya cigle bita przez waciciela, a czasem brutalnie
gwacona przez odakw. Zmara w wieku dwudziestu szeciu lat na skutek
przepracowania, zego traktowania i rozpaczy. Starca z wioski badana opisaa
nastpujco: Harowaam dzie i noc, otpiaa z blu i upokorzenia. On by jedyn
askaw dla mnie osob, nauczy mnie wiary w siebie, wiary w co wyszego i
subtelniejszego ni ci okrutni ludzie wok mnie".
Podczas kolejnych seansw pod wpywem hipnozy badana opisaa dalsze szczegy ze
swoich nieszczliwych ywotw, kiedy to Owa pojawia si jako zaufany przyjaciel, a raz
nawet jako brat. W stanie podwiadomoci pacjentka poja, e wszystkie te osoby byy
w rzeczywistoci jedn istot, jej przewodnikiem imieniem Owa. Byo te wiele wciele, w

81

www.AstralWeb.prv.pl
ktrych Owa wcale si nie pokaza, a czasem kontakt fizyczny by aledwie przelotny,
kiedy zjawi si, eby jej pomc. Nagle spytaem, czy jest moliwe, e Owa towarzyszy
jej w obecnym yciu? Po chwili wahania pacjentka zacza silnie dygota. zy napyny
jej do oczu gorcym strumieniem i wykrzykna:
Przykad 18
P. - O Boe - wiedziaam! Wiedziaam, e jest w nim co dziwnego!
Dr N. - W kim?
P. - W moim synu! Mj syn Brandon to Owa.
Dr N. - Twj syn jest w rzeczywistoci Ow?
P. - Tak, tak! (miejc si i paczc jednoczenie). Wiedziaam! Wiedziaam o tym od
chwili, kiedy go urodziam, e jest w nim co cudownie mi znanego, co szczeglnego, e
jest kim wicej ni tylko bezradnym niemowlciem... och...
Dr N. - O czym wiedziaa w dniu jego urodzenia?
P. - Waciwie nie wiedziaam, raczej czuam gdzie w rodku... to byo co wicej ni
rado i uniesienie matki po urodzeniu pierworodnego syna. Czuam, e pojawi si, eby
mi pomc - widzisz? Och, to niesamowite, to prawda, to on!
Dr N. (staram si nieco uspokoi drc z emocji pacjentk, zanim zadam jej kolejne
pytanie) - Jak sdzisz, dlaczego Owa pojawi si jako twj synek Brandon?
P. (troch spokojniejsza, cho nadal cicho popakuje) - eby pomc mi przetrwa ten
trudny czas... poradzi sobie z niedobrymi ludmi, ktrzy mnie nie akceptuj. Musia
wiedzie, e od dawna mam kopoty i postanowi pojawi si przy mnie jako mj syn. Nie
rozmawialimy o tym przed moim obecnym wcieleniem... co za wspaniaa
niespodzianka...
Uwaga: W okresie, kiedy odbyway si nasze sesje, pacjentka walczya o zdobycie
pozycji i uznania w wysoce konkurencyjnym zawodzie. Przeywaa take powane
problemy maeskie, czciowo dlatego, e zarabiaa lepiej od ma. Dowiedziaem si
pniej, e otrzymaa rozwd.
Dr N. - Czy wyczuwaa co niezwykego po przywiezieniu dziecka ze szpitala do
domu?
P. - Tak, to zaczo si ju w szpitalu i to uczucie nigdy mnie nie opucio. Kiedy patrz
synkowi w oczy, on... koi moje nerwy. Czasem wracam do domu strasznie zmczona i
rozdraniona, a kiedy opiekunka wyjdzie, okazuj dziecku brak cierpliwoci. On natomiast
jest tak spokojny... nie musz nawet bra go na rce. Patrzy na mnie... tak mdrze.
Nigdy nie rozumiaam, dlaczego tak jest, dopiero teraz. Teraz ju wiem! Jakie to
wspaniae bogosawiestwo! Nie byam wcale pewna, czy powinnam mie dziecko - teraz
dopiero jasno to widz.
Dr N. - Co widzisz?
P. (twardym tonem)
staj si twardsi... nie
kopoty. On odgrywa si
Brandon - ma mi pomc

- Poniewa prbuj awansowa zawodowo, ludzie wok mnie


akceptuj mojej wiedzy i umiejtnoci. Mj m i ja mamy
na mnie, e tak ciko si staram... e chc co osign. Owa by siln, ebym moga przetrwa to wszystko...

Dr N. - Czy uwaasz, e dobrze si stao, i odkrylimy, e twj przewodnik peni


obecnie rol twojego syna Brandona?
P. - Tak, gdyby Owa nie chcia, ebym o tym wiedziaa, nie przyszabym na seans do
ciebie - w ogle nie mylaabym o czym takim.
Ten wyjtkowy przykad ukazuje prawdziwy wybuch emocji u pacjentki, ktra w osobie
z bezporedniego otoczenia rozpoznaje swojego przewodnika. Zauwamy, e rola jak
przyj Owa nie bya rol maonka, ani teraz, ani w adnym z poprzednich wciele.
Pozycj tak zajmuje najczciej najbliszy towarzysz duszy, w tym przypadku taka
pokrewna dusza przyja pozycj najlepszej przyjaciki z liceum.

82

www.AstralWeb.prv.pl
Opierajc si na wszelkich dostpnych mi informacjach mogem stwierdzi, e w cigu
dwch tysicy lat Owa zdoa zyska status modszego przewodnika. By moe osignie
pozycj przewodnika seniora, zanim moja pacjentka zdobdzie kwalifikacje uprawniajce
j do zmiany aury z biaej na t. Bez wzgldu na to ile stuleci ten proces potrwa, Owa
pozostanie jej przewodnikiem, chocia moe ju nigdy wicej nie inkarnowa jako
bezporedni towarzysz jej ycia.
Czy kiedykolwiek moemy docign naszych przewodnikw w rozwoju? Kiedy by
moe, ale musz powiedzie, e w trakcie moich bada nie zetknem si jeszcze z takim
przypadkiem. Dusze rozwijajce si szczeglnie szybko s wyjtkowo utalentowane, ale
tacy s te ich przewodnicy.
Nierzadko mona spotka przewodnikw pracujcych w parach ze swoimi
podopiecznymi na Ziemi. W takim przypadku jeden z nich zajmuje pozycj dominujc.
Przyczyn takiej aranacji pracy w tandemie moe by fakt, e jeden z przewodnikw
znajduje si na etapie szkolenia (przewodnik junior pod opiek seniora) lub te zwizek
ich obu datuje si ju od tak dawna, e zamieni si w trwa relacj.
Zespoy przewodnikw nie przeszkadzaj sobie wzajemnie ani w wiecie duchowym,
ani poza nim. Mam bliskiego przyjaciela, ktrego przewodnicy znakomicie si uzupeniaj.
Obserwowaem ich sposb wspdziaania w rnych yciowych okolicznociach. Modsza
przewodniczka mojego przyjaciela pojawia si w postaci dobrodusznej i opiekuczej
tubylczej znachorki o imieniu Quan. Quan ubrana jest w prost odzie ze skry jelenia, a
dugie wosy nosi cignite do tyu. Jej agodna twarz promienieje ywym blaskiem. Gdy
stawia si na wezwanie, stara si pomc zrozumie rne osoby i wydarzenia z nimi
zwizane, ktre drcz mojego przyjaciela.
Pragnienie Quan, aby uly nieco jego cikiemu yciu, natrafia na przeszkody ze
strony bardzo wymagajcego mczyzny zwanego Giles. Giles jest niewtpliwie
przewodnikiem seniorem, prawdopodobnie bliskim osignicia pozycji mistrza w wiecie
duchowym. Pojawia si on znacznie rzadziej ni Quan, przy czym dzieje si to zawsze
nagle i niespodziewanie. Oto przykad dziaania przewodnika seniora, ktry postpuje
zupenie inaczej ni nauczyciel o niszym statusie.
Przykad 19
Dr N. - Kiedy zastanawiasz si gboko nad powanym problemem, w jaki sposb
przychodzi do ciebie Giles?
P. (mieje si ) Inaczej ni Quan - to na pewno. Zwykle lubi ukry si troch... za
welonem bkitnej mgy. Zanim go zobacz, sysz jego chichot.
Dr N. - Chodzi ci o to, e najpierw pojawia si on w postaci bkitnej energii?
P. - Tak... eby si troch schowa - on lubi tajemnice, ale to nie
trwa dugo.
Dr N. - Dlaczego?
P. - Nie wiem, przypuszczam, e moe chce si upewni, czy go potrzebuj.
Dr N. - No dobrze, a kiedy si ukazuje, to jak posta przybiera? P. - Irlandzkiego
krasnala. Dr N. - Aha, czyli jest maym czowieczkiem? P. (znowu si mieje) -Wyglda
jak elf, zmierzwione kudy zasaniaj mu pomarszczon twarz i nieustannie miota si we
wszystkich kierunkach.
Dr N. - Dlaczego tak robi?
P. - Giles to szczwany lis, poza tym jest bardzo niecierpliwy... kiedy tak chodzi przede
mn, czsto zastyga z rkami zaoonymi do tyu.
Dr N. - Jakby zinterpretowa to zachowanie?
P. - Giles nie jest dostojny jak niektrzy (przewodnicy)... lecz jest bardzo sprytny...
przebiegy.
Dr N. - Czy moesz mi bliej wyjani, jak to zachowanie odnosi si do ciebie?

83

www.AstralWeb.prv.pl
P. (napitym gosem) - Giles chce, ebym patrzy na swoje wcielenia jak na gr w
szachy, w ktrej Ziemia jest szachownic. Okrelone posunicia przynosz okrelone
rezultaty i nie ma atwych rozwiza. Zaplanuj co, a potem w trakcie rozgrywania partii
ycia sprawy przybieraj zy obrt. Czasem myl, e Giles zastawia na mnie puapki,
eby mnie zmusi do intensywniejszej pracy.
Dr N. - Czy techniki nauczania stosowane przez twojego zaawansowanego
przewodnika s dla ciebie przydatne? Czy Giles pomaga ci rozwizywa problemy w
trakcie rozgrywania partii ycia?
P. (milczy chwil) - Raczej pniej... tutaj (w wiecie duchowym)... on kae mi tak
cholernie ciko pracowa na Ziemi.
Dr N. - Czy nie moesz si go pozby i po prostu pracowa z Quan?
P. (umiecha si smutno) -Nie da si. Poza tym on jest bardzo bystry.
Dr N. - Czyli to nie my wybieramy swoich przewodnikw?
P. - Skde! To oni nas wybieraj.
Dr N. - Czy domylasz si, dlaczego masz dwch przewodnikw o tak bardzo rnym
podejciu do pomagania ci w rozwizywaniu twoich problemw?
P. - Nie mam pojcia, ale uwaam, e mam wielkie szczcie. Quan... jest taka
agodna... zawsze skora do pomocy.
Uwaga: Tubylcy zamieszkujcy niegdy tereny Ameryki Pnocnej s bardzo
potnymi duchowymi przewodnikami dla tych z nas, ktrzy podyli w ich lady i
zasiedlili te obszary. Dua liczba Amerykanw relacjonujcych posiadanie takich
przewodnikw kae mi przypuszcza, e dusze czuj swoist atrakcj do miejsc znanych
sobie z wczeniejszych inkarnacji.
Dr N. - Co ci si najbardziej podoba w metodach nauczania Gilesa?
P. (zamyla si) - Moe sposb, w jaki on, nie wiem jak to wyrazi, stroi sobie ze mnie
arty, kpi ze mnie, ebym lepiej rozgrywa parti i nie uala si nad sob. Kiedy robi si
naprawd ciko, Giles szturcha mnie pod ebro... nalega, ebym wykorzysta wszystkie
swoje moliwoci. Z pewnoci nie jest agodny.
Dr N. - Czy odczuwasz ten trening na Ziemi, nawet kiedy ty i ja nie pracujemy razem?
P. - Tak, kiedy medytuj i zagbiam si w siebie... albo podczas snw.
Dr N. - Czy Giles przychodzi, kiedy go potrzebujesz?
P. (z ociganiem) - Nie... chocia mam wraenie, e byem z nim zawsze. Quan
przychodzi do mnie znacznie czciej. Nie mog po prostu schwyta Gilesa w kadej
sytuacji, w jakiej bym chcia, chyba e dzieje si co naprawd powanego. On jest
nieuchwytny.
Dr N. - Podsumuj teraz swoje uczucia wobec Gilesa i Quan.
P. - Kocham Quan jak matk, ale bez narzucanej przez Gilesa dyscypliny nie
osignbym niczego. Oboje maj due umiejtnoci, poniewa pozwalaj mi si uczy na
bdach.
Tych dwoje przewodnikw tworzy wsppracujcy z sob zesp instruktorw. Giles
wyranie preferuje udzielanie lekcji metod Sokratesa. Nie podpowiada adnych
rozwiza, sprawia, e pokonywanie problemw jest dla mojego przyjaciela zawsze
bardzo trudne i skomplikowane. Quan z kolei potrafi go delikatnie zachci i napeni
otuch.
Kiedy mj przyjaciel pojawia si u mnie na seans hipnozy, jestem wiadomy, e Quan
trzyma si z tyu, natomiast Giles przejawia pen aktywno. Jest bardzo opiekuczym
przewodnikiem, tak jak oni wszyscy, lecz bez ladu jakiejkolwiek pobaliwoci.
Przeciwnoci losu pitrz si a do chwili, kiedy mj przyjaciel zdaje si dociera do
absolutnych granic moliwoci poradzenia sobie z nimi - wtedy nagle zaczynaj ukazywa

84

www.AstralWeb.prv.pl
si rozwizania. Szczerze mwic, postrzegam Gilesa jako niegodziwego przeoonego.
Przyjaciel mj raczej nie podziela tego pogldu. Jest wdziczny za wyzwania, jakie stawia
przed nim ten wymagajcy opiekun.
Kim jest przecitny duchowy nauczyciel? Z mojego dowiadczenia wynika, e nie ma
dwch identycznych przewodnikw. W czasie seansw hipnotycznych jedni chc
wsppracowa, inni za stwarzaj trudnoci, jedni s tolerancyjni, inni natomiast
nieuczynni, jedni s pomocni, a inni unikaj zaangaowania albo te nie obchodzi ich nic,
co dzieje si z pacjentem. Darz przewodnikw wielkim szacunkiem, poniewa s tak
wanym elementem naszego przeznaczenia, lecz jednoczenie przyznaj, i czasem
potrafi oni powanie zakci moje seanse. S dla mnie cakowicie enigmatyczni,
bowiem nie jestem w stanie przewidzie ich zachowania.
W pocztkach ostatniego stulecia media pracujce z osobami hipnotyzowanymi
nazyway kad pozbawion ciaa istot obecn w pomieszczeniu kontrolerem",
poniewa penia ona rol kierownicz w komunikacji ze wiatem duchowym. Uwaano,
e taki duchowy kontroler (bez wzgldu na to, czy mia status przewodnika, czy nie)
posiada wzorce energetyczne zestrojone emocjonalnie, intelektualnie i duchowo z osob
poddawan hipnozie. Bardzo wane byo take harmonijne dostrojenie wzorcw
energetycznych midzy hipnotyzerem a duchowymi istotami.
Jeeli taki kontroler blokuje moje dociekania podczas seansu z pacjentem, staram si
zawsze ustali tego przyczyn. Z niektrymi blokujcymi przewodnikami musz walczy o
kady strzp informacji, inni natomiast zostawiaj mi znaczn swobod dziaania. Nigdy
nie zapominam, e przewodnicy maj wszelkie prawo blokowa mi dostp do problemw
dusz, ktrymi si opiekuj. Ostatecznie s one moimi pacjentami tylko przez krtki
okres. Szczerze mwic, wol raczej nie mie adnego kontaktu z przewodnikiem
pacjenta ni pracowa z kim, kto pomaga mi w jednej kwestii, a w nastpnym
fragmencie seansu blokuje rytm jego pamici.
Nieustannie poszukuj nowych danych na temat wiata duchowego. Przewodnik, ktry
wspiera swobodny przepyw wspomnie badanego z poprzednich wciele, moe
zablokowa moje dalekosine pytania o ycie na innych planetach, struktur wiata
duchowego czy istot stworzenia. Dlatego jestem w stanie jedynie fragmentarycznie
pozna tajemnice egzystencji dusz, na ile pozwalaj na to liczni przewodnicy. Czuj
take, e ja sam otrzymuj wsparcie dla moich dziaa ze strony mojego wasnego
duchowego przewodnika.
Zdarza si, e badany wyraa niezadowolenie ze swojego nauczyciela. Zwykle jest to
sytuacja tymczasowa. Pacjenci zaczynaj nagle uwaa, e ich przewodnicy s zbyt
surowi i nie dziaaj w ich najlepszym interesie albo nie powicaj im naleytej uwagi.
Pewien badany powiedzia mi kiedy, e przez dugi czas prbowa otrzyma innego
nauczyciela. Twierdzi: Moja przewodniczka unika odpowiedzi na moje pytania, nie daje
z siebie wszystkiego". Mczyzna ten powiedzia mi, e jego pragnienie zmiany
nauczyciela nie zostao spenione. Po zakoczeniu dwch ostatnich wciele spdzi on
sporo czasu w samotnoci, nie kontaktujc si wiele ze swoj grup, poniewa odmawia
zajcia si swymi problemami. ywi gniew wobec swojej przewodniczki, obwiniajc j o
pozostawienie go samemu sobie w trudnych sytuacjach.
Przewodnicy nie denerwuj si na swoich podopiecznych a tak bardzo, by zacz ich
unika, chocia kiedy niezadowolony ucze wymiguje si od rozwizywania problemw,
maj oni sposoby, by si nagle ulotni. Przewodnicy chc dla nas jak najlepiej, co
oznacza, e czasami musz patrze, jak znosimy bl, by osign zaoony cel. Nie mog
oni wspomaga naszego postpu, dopki sami nie bdziemy gotowi na dokonanie
koniecznych zmian, by w peni skorzysta z moliwoci, jakie daje nam kolejne wcielenie.
Czy mamy powody ba si naszych przewodnikw? W rozdziale pitym w omwieniu
przykadu 13 mielimy do czynienia z wyranie modsz dusz, ktra obawiaa si
spotkania ze swoim przewodnikiem Clodeesem. Jak zwykle obawy te nie trway dugo.
Moemy czu si rozgoryczeni, e musimy wyjania naszym przewodnikom, dlaczego nie

85

www.AstralWeb.prv.pl
zdoalimy osign przewidzianych celw, ale oni to rozumiej. Chc przeanalizowa z
nami nasze przesze ycie, abymy odnieli korzy uczc si na bdach.
Moi pacjenci darz swoich przewodnikw najrniejszymi uczuciami, lecz nie ma wrd
nich strachu. Przeciwnie, ludzie obawiaj si raczej porzucenia przez duchowych
doradcw w trudnych okresach ycia. Nasz zwizek z przewodnikami przypomina bardziej
relacj uczniw i nauczycieli ni oskaronych i sdziw. Pomagaj nam oni poradzi sobie
z uczuciem izolacji i osamotnienia, ktre pojawia si z chwil kolejnych narodzin kadej
duszy, bez wzgldu na to, jak wielk mioci moe obdarza nas rodzina.
Ludzie zawsze chc wiedzie, czy ich przewodnicy zjawiaj si na kade woanie o
pomoc. Nie ma na to jasnej odpowiedzi, poniewa przewodnicy zawsze z niezwyk
starannoci oceniaj, jak bardzo s nam potrzebni. Jestem take pytany, czy
najlepszym sposobem nawizania kontaktu z przewodnikiem jest poddanie si hipnozie.
Naturalnie skaniam si ku hipnozie, poniewa wiem, jak potne i skuteczne moe by to
medium jeeli chodzi o uzyskiwanie szczegowych informacji o wiecie duchowym.
Seans hipnotyczny pod kierunkiem dowiadczonego terapeuty nie jest jednak zbyt
wygodny na co dzie; rol tak moe natomiast peni medytacja, modlitwa czy
channeling. Autohipnoza jako forma pogbionej medytacji jest znakomit alternatyw,
szczeglnie dla osb, ktre obawiaj si by hipnotyzowane przez innych lub nie ycz
sobie niczyjego porednictwa w yciu duchowym.
Bez wzgldu na zastosowan metod wszyscy mamy zdolno przesyania
dalekosinych fal myli z obszaru wyszej wiadomoci. Myl kadej osoby jest
rodzajem mentalnego odcisku palca dla przewodnika, ktry w ten sposb wie, kim i gdzie
jestemy. Szczeglnie w najtrudniejszych momentach ycia wikszo ludzi czuje
obecno kogo, kto sprawuje nad nimi opiek. Mona nie potrafi opisa tej mocy,
niemniej jednak ona istnieje.
Dotarcie do duszy jest pierwszym stopniem na drabinie poszukiwania wyszej mocy.
Pomagaj nam w tym nasi przewodnicy. Oni z kolei take posiadaj swoich nauczycieli na
wyszych stopniach wspomnianej drabiny. Mona j pojmowa jako ciek prowadzc
do rda wszelkiej inteligentnej energii, gdzie kady szczebel jest czci caoci. To
bardzo wane, aby ludzie uwierzyli, e modlitwa o pomoc nie pozostanie bez odpowiedzi
ze strony ich wasnej wyszej mocy. Dlatego wanie przewodnicy maj tak wielkie
znaczenie zarwno dla ycia duchowego, jak i doczesnego. Jeeli bdziemy zrelaksowani i
skoncentrowani, gos wewntrzny przemwi do nas. a nawet kiedy nie prosilimy o to,
powinnimy ufa temu, co syszymy.
Badania prowadzone przez psychologw wskazuj, e jedna osoba na dziesi
przyznaje, i syszy gosy, ktre czsto maj pozytywny i pouczajcy charakter. Wiele
osb na wie, e nie s to halucynacje zwizane z chorob umysow, czuje prawdziw
ulg. Zamiast si tym martwi, naley uwaa, e gos wewntrzny jest rodzajem stale
dostpnego doradcy. Najczciej zreszt jest to gos naszego przewodnika.
Przewodnicy przydzieleni do pracy z rnymi duszami przekazuj sobie pilne
przesania mentalne. Dlatego te ludzie, ktrzy nie potrafi sobie poradzi w sytuacjach
krytycznych, mog napotka na swojej drodze doradcw, przyjaci czy nawet
nieznajome osoby przychodzce im z pomoc akurat we waciwym momencie.
Sia wewntrzna, jak odczuwamy, nie bierze si zasadniczo z tego, e dostrzegamy
posta naszego przewodnika, lecz raczej z emocji i uczu przekonujcych nas, e nie
jestemy sami. Ludzie, ktrzy dziki cichej kontemplacji potrafi usysze swj gos
wewntrzny, twierdz, i odczuwaj osobist czno ze znajdujc si poza nimi
energi, ktra obdarza ich wsparciem i pewnoci siebie. Jeeli kto woli nazywa ten
system wewntrznego doradztwa inspiracj bd intuicj, to w porzdku, bowiem jest on
aspektem zarwno nas samych, jak i wyszych mocy.
W trudnych okresach naszego ycia jestemy skonni prosi o rad, aby natychmiast
naprawi zaistnia sytuacj. W czasie seansu hipnotycznego pacjenci przekonuj si, e
przewodnicy nie pomagaj im rozwiza wszystkich problemw naraz, lecz raczej daj
drobne wskazwki. Dlatego te jestem bardzo ostrony, kiedy mam do czynienia z

86

www.AstralWeb.prv.pl
blokowaniem pacjenta podczas hipnozy. Zatroskany duchowy nauczyciel moe nie chcie
odsoni wszystkich problemw swojego podopiecznego w jednym czasie. Zdolno
przyjmowania objawie nie u wszystkich jest jednakowa.
Proszc wysz duchow moc o wsparcie najlepiej, jak sdz, nie wymaga
natychmiastowej zmiany. Nasz yciowy sukces jest w pewnym sensie przewidziany, lecz
mamy do wyboru alternatywne cieki osignicia zaoonych celw. Poszukujc
wskazwek najkorzystniej jest prosi o pomoc w wykonaniu kolejnego kroku. Robic tak,
naley by przygotowanym na nieoczekiwane moliwoci. Trzeba mie wiar i pokor,
aby otworzy si na rnorodne cieki wiodce do celu.
Jako dusze po mierci nie odczuwamy smutku przypominajcego al odczuwany w
postaci fizycznej. A jednak, jak zdoalimy si ju przekona, dusze nie s istotami
pozbawionymi wszelkich uczu. Dowiedziaem si, e nasi opiekunowie take odczuwaj
rodzaj duchowego zmartwienia, kiedy widz, e dokonujemy w yciu bdnych wyborw i
doznajemy blu. Rwnie nasi najblisi przyjaciele i koledzy s nieszczliwi, kiedy ycie
nam doskwiera.
W rozdziale jedenastym poznamy punkt widzenia przewodnika znajdujcego si na
poziomie V. Nigdy jeszcze nie spotkaem wrd swoich pacjentw przewodnika-mistrza z
poziomu VI. Podejrzewam, e niezbyt wiele takich zaawansowanych dusz yje na Ziemi.
Wikszo mistrzw jest zbyt zajta planowaniem i kierowaniem sprawami wiata
duchowego, aby mc inkarnowa pord nas. Z relacji pacjentw na temat mistrzw
wynika, e nie maj oni ju niczego nowego do nauczenia si, w przeciwiestwie do istot
z poziomu V, ktre jeszcze nie zakoczyy etapu nauki.
Czasami podczas seansw z bardziej zaawansowanymi duszami syszaem o istotach
znajdujcych si na jeszcze wyszym poziomie ni VI.
Istotom tym skadaj raporty nawet mistrzowie. Ich energia pulsuje bardzo ciemnym
odcieniem fioletu. Te najwysze istoty musz by do blisko samego stwrcy. S one
wrcz ulotne i nieuchwytne, ale za to otoczone wielk czci w wiecie duchowym.
Niektrzy pacjenci s skonni uwaa przewodnikw za istoty boskie, jednake oni nie
s Bogiem. Wedug mnie przewodnicy nie maj w sobie ani mniej, ani wicej boskoci ni
my sami, dlatego s postrzegani jako byty osobowe. aden z moich pacjentw nie
relacjonowa, e widzia Boga. Podczas seansu hipnotycznego badani mwi, e czuj
obecno najwyszej mocy kierujcej wiatem duchowym, lecz niezrcznie im uywa
sowa Bg" na opisanie stwrcy. By moe najlepiej wyrazi to Spinoza: Bg to nie Kto,
kto jest, lecz To, co jest".
Z egzystencj kadej duszy czy si duchowa wysza moc. Wszystkie one s czci
tej samej boskiej esencji generowanej przez naddusz. Ta inteligentna energia ma zasig
uniwersalny, a wic wszyscy dzielimy boski status. Jeeli nasza dusza odzwierciedla cho
czstk nadduszy, ktr zwiemy Bogiem, to nasi przewodnicy s lustrem, dziki ktremu
moemy zobaczy siebie w poczeniu z tym stwrc.

87

www.AstralWeb.prv.pl

Rozdzia 9
Dusza pocztkujca
Istniej dwa rodzaje dusz pocztkujcych: dusze naprawd mode w kategoriach
dowiadczenia egzystencji poza wiatem duchowym i dusze, ktre ju po wielekro
inkarnoway na Ziemi, lecz nadal s niedojrzae. Oba rodzaje dusz mieszcz si na
poziomach I i II.
Sdz, e niemal trzy czwarte dusz zamieszkujcych obecnie ludzkie ciaa znajduje si
na wczesnym etapie rozwoju. Wiem, e to do zniechcajce stwierdzenie, poniewa
oznacza ono, i wiksza cz populacji ludzkiej ma jeszcze przed sob prawie cay cykl
szkolenia. Jeeli jednak wzi pod uwag, e w wiecie istnieje tak wiele negatywnych
zjawisk, takich jak wzajemna nietolerancja, niezrozumienie i przemoc, trudno mi skania
si do zmiany tej opinii. Niemniej jednak uwaam, e kade stulecie przynosi pewien
wzrost wiadomoci wrd mieszkacw naszego globu.
Przez wiele lat prowadziem statystyk poziomu dusz moich pacjentw. Oczywicie
rezultaty ci nieco w stron niszych poziomw, poniewa badani nie zostali
wyselekcjonowani w sposb przypadkowy. Jest rzecz zrozumia, e to wanie ludzie
potrzebujcy w yciu wsparcia i pomocy, ktrzy trafili do mnie, reprezentuj dusze na
niszym stopniu rozwoju.
Zainteresowanym podaj wyniki statystyczne z mojej kartoteki: poziom I - 42%,
poziom II - 31%, poziom III - 17%, poziom IV - 9% oraz poziom V - 1%. Odniesienie
tych danych do piciomiliardowej ziemskiej populacji dusz byoby zawodne, poniewa
zbyt maa prba nie jest reprezentatywna. Niemniej jednak skonny jestem przypuszcza,
e Ziemi moe obecnie zamieszkiwa zaledwie okoo kilkuset tysicy ludzi znajdujcych
si na V poziomie rozwoju.
Badane przeze mnie osoby twierdz, e po osigniciu penej dojrzaoci dusze
przestaj inkarnowa na Ziemi. Jestem bardzo wraliwy na uczucia tych pacjentw, o
ktrych wiem, e znajduj si na niszych poziomach rozwoju. Nie zlicz ju, ile razy
pojawia si w moim gabinecie nowy pacjent twierdzc: Wiem, e jestem star dusz,
ale wydaje mi si, e nic potrafi sobie w yciu poradzi". Wszyscy chcemy by duszami
zaawansowanymi, poniewa wikszo ludzi nie cierpi uchodzi za osoby pocztkujce w
adnej dziedzinie.
Kady przypadek jest wyjtkowy. Na charakter kadej duszy skada si wiele
zmiennych, istnieje indywidualne tempo rozwoju, rne s kwalifikacje przydzielonych
duszom przewodnikw. Za swoje zadanie uwaam interpretowanie relacji pacjentw na
temat postpu, jakiego dokonuj ich dusze.
Zetknem si z wieloma przypadkami, kiedy to badany od 30 000 lat inkarnowa na
Ziemi, a mimo to nadal znajdowa si na niskim, I lub II, poziomie rozwoju. Prawdziwa
jest te sytuacja odwrotna, chocia raptowne przyspieszenie rozwoju duchowego jest
czym rzadko spotykanym. W zasadzie kady proces ksztacenia polega na tym, e
pewne partie materiau s dla uczniw trudniejsze od innych. Jedna z moich pacjentek
nie potrafia zwalczy w sobie uczucia zazdroci przez 850 lat kolejnych wciele, chocia
w tym samym czasie zupenie niele poradzia sobie z bigoteri. Kto inny spdzi 1700
lat na poszukiwaniu moliwoci autorytatywnego rzdzenia innymi. Osoba ta zdoaa
przynajmniej nauczy si wspczucia.
Kolejny przykad przedstawia dusz cakowicie pocztkujc. Ta nowicjuszka nie
wydaje si by na razie przydzielona do adnej grupy duchowej, poniewa ma za sob
zbyt mao wciele. W swoim pierwszym yciu zostaa zabita w roku 1260 w pnocnej
Syrii podczas najazdu Mongow. Miaa wwczas na imi Shabez, a jej wioska zostaa
otoczona przez najedcw. W straszliwej masakrze mieszkacw zgina take 5-letnia
Shabez.

88

www.AstralWeb.prv.pl
Przykad 20
Dr N. - Shabez, po mierci wrcia do wiata duchowego; powiedz mi, co czujesz?
P. (krzyczy) - Zostaam oszukana! To ycie byo takie okrutne! Nie mogam zosta.
Byam tylko ma dziewczynk, nie potrafic nikomu pomc. Co za bd!
Dr N. - Kto popeni ten bd?
P. (konspiracyjnym tonem) - Mj przeoony. Zaufaam mu, lecz posanie mnie w te
okrutne warunki, ebym zgina jeszcze zanim moje ycie si zaczo, byo bdem.
Dr N. - Ale zgodzia si wej w ciao Shabez?
P. (ze zoci) - Nie wiedziaam, e Ziemia okae si takim okropnym, penym
przemocy miejscem - nie znaam wszystkich faktw. To cae gupie ycie byo bdem, a
odpowiada za to mj przeoony.
Dr N. - Czy w tym yciu nie nauczya si niczego?
P. (milczy) - Zaczam uczy si kocha... tak, to byo cudowne... mj brat... rodzice...
ale wszystko trwao tak krtko...
Dr N. - Czy z tego ycia wyniko cokolwiek dobrego?
P. - Mj brat Ahmed... bycie z nim...
Dr N. - Czy Ahmed jest w twoim obecnym yciu?
P. (badana podrywa si nagle z fotela) - Nie mog w to uwierzy! Ahmed jest moim
mem Billem - to ta sama osoba - jak to..?
Dr N. (uspokajam pacjentk wyjaniajc jej przechodzenie dusz w nowe ciaa) - Czy
po mierci jako Shabez i powrocie do wiata duchowego widzisz gdzie Ahmeda?
P. - Tak, nasz przeoony przyprowadza nas razem tu... gdzie przebywamy.
Dr N. - Czy Ahmed promienieje tym samym kolorem energii jak ty, czy te jest jaka
rnica?
P. (milczy) -Wszyscy... jestemy biali.
Dr N. - Opisz, co robicie.
P. - Nasz przeoony wchodzi i wychodzi, natomiast ja i Ahmed... po prostu pracujemy
razem.
Dr N. - Nad czym?
P. - Przypominamy sobie nasze dowiadczenia na Ziemi... co o sobie mylelimy.
Jestem nadal za, e zostalimy tak szybko zabici... ale byo te szczcie... spacery w
socu, oddychanie ziemskim powietrzem... mio.
Dr N. - Cofnij si jeszcze dalej, do czasu zanim ty i Ahmed spotkalicie si we
wsplnym yciu, kiedy by moe bya jeszcze sama. Jakie to uczucie zosta stworzon?
P. (zaniepokojona) - Nie wiem... po prostu tu byam... z myl...
Dr N. - Czy pamitasz moment, w ktrym zacza myle jak istota inteligentna?
P. - Zrozumiaam... e istniej... ale nie znaam siebie jako siebie, dopki nie
znalazam si z Ahmedem w tym spokojnym miejscu.
Dr N. - Czy chcesz powiedzie, e twoja tosamo staa si wyraniej okrelona
poprzez interakcj z inn duchow istot, poza twoim przewodnikiem?
P. - Tak, z Ahmedem.
Dr N. - Zatrzymaj si jeszcze nad okresem, w ktrym nie byo Ahmeda. Co si wtedy z
tob dziao?
P. - Byo ciepo... opiekuczo, mj umys si otwiera... ona bya ze mn.
Dr N. - Ona? Mylaem, e twj przewodnik jest rodzaju mskiego?

89

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Nie chodzi mi o niego... kto by przy mnie, czuam czyj obecno, jakby matki i
ojca... raczej matki...
Dr N. - Czyj obecno?
P. - Nie wiem... agodne wiato... zmienno ksztatw... nie potrafi tego wyrazi
sowami... przekaz mioci i wsparcia... zachta...
Dr N. - Czy dziao si to w czasie stwarzania ciebie jako duszy?
P. - Tak... wszystko jest zamglone... byli te inni, pomocnicy... kiedy si urodziam.
Dr N. - Co jeszcze moesz mi powiedzie o miejscu swojego stworzenia?
P. (dugie milczenie) - Inni... kochaj mnie... opiekuj si... jak w obku... potem
odeszlimy... i byam z Ahmedem i naszym przeoonym.
Dr N. - Kto waciwie stworzy ciebie i Ahmeda?
P. - Ten Jedyny.
Wydaje si, e w wiecie duchowym istnieje co w rodzaju oddziau noworodkw dla
nowo narodzonych dusz. Pewna pacjentka opisaa to nastpujco: To miejsce
przypomina plaster miodu, w ktrym niczym jaja uoone s dziecice wiateka, gotowe
do wyklucia". W rozdziale czwartym dowiedzielimy si, jak uszkodzone dusze mog
zosta przemodelowane". Mam wraenie, e orodek stworzenia opisany przez Shabez
peni t sam funkcj. Rozdzia nastpny powie nam co wicej o miejscach stwarzania
jani z surowej, nieokrelonej masy energii.
Przykad 20 wiadczy o wyranej niedojrzaoci duszy. Pacjentka jest
szedziesiciosiedmioletni kobiet, ktr przez cae ycie spotykay nieszczliwe
wydarzenia. Nie okazuje ona innym zbytniej wielkodusznoci, w niewielkim te stopniu
poczuwa si do odpowiedzialnoci za swoje dziaania. Zjawia si u mnie szukajc
odpowiedzi na pytanie, dlaczego ycie oszukao mnie, nie przynoszc szczcia".
Podczas seansu hipnotycznego dowiedzielimy si, e Ahmed by jej pierwszym mem
Billem. Pacjentka opucia go dawno temu dla innego mczyzny, z ktrym take si
potem rozwioda, brakowao jej bowiem umiejtnoci utrzymywania wizi z ludmi. Nie
czuje si te blisko zwizana z adnym ze swoich dzieci.
Pocztkujca dusza moe przey wiele wciele w stanie konfuzji i niespenienia,
poddana ziemskim wpywom, ktre rni si od spjnoci i harmonii wiata duchowego.
Mniej dojrzae dusze s skonne podporzdkowywa swoj wol kontroli spoeczestwa
ludzkiego, z jego struktur spoeczno-ekonomiczn, ktra sprawia, i znaczna cz
populacji podlega innym. Niedowiadczona dusza jest jakby usztywniona brakiem
niezalenego mylenia. Przejawia ona take skonno do skupiania si na sobie i
nieatwo akceptuje innych takimi, jakimi s.
Nie chciabym malowa w zbyt ponurych barwach wizerunku dusz zasiedlajcych nasz
ziemsk populacj - jeeli moje szacunki s prawidowe. Dusze na niszym poziomie
zaawansowania mog take prowadzi ycie pene elementw pozytywnych. W innym
wypadku nie czyniyby przecie adnego postpu. Nie powinny one by w aden sposb
napitnowane, bowiem kada dusza bya kiedy pocztkujca.
Jeeli gniewaj nas, drani lub wprawiaj w zakopotanie zdarzajce nam si w yciu
sytuacje, nie musi to koniecznie oznacza, e posiadamy niedojrza dusz. Rozwj duszy
jest spraw zoon, czyni ona postp w rnych dziedzinach w nierwnym stopniu.
Wan rzecz jest zrozumienie popenionych bdw oraz odwaga i determinacja w
naprawianiu swojego ycia.
Jedn z wyranych oznak zmiany statusu nowicjusza jest zakoczenie etapu jego
wzgldnej duchowej izolacji. Wraz z innymi nowicjuszami dusze opuszczaj mae kokony
rodzinne i zostaj umieszczone w wikszych grupach dusz pocztkujcych.
Kiedy modsze dusze zaczynaj pojmowa, e s czci wikszej grupy podobnych im
duchowych istot, jest to dla nich rdem prawdziwej radoci. Z relacji moich pacjentw
wynika, e dzieje si to najczciej po zakoczeniu pitego ycia na Ziemi, przy czym

90

www.AstralWeb.prv.pl
okres czasu, jaki dusza spdzia we wzgldnej izolacji od innych, nie ma tu istotnego
znaczenia. Niektre z istot tworzcych teraz jej now grup to dusze krewnych i
przyjaci, ktrzy towarzyszyli jej w cigu kilku ostatnich ziemskich wciele. Szczeglnie
wany jest fakt, e czonkowie nowego skupiska dusz to take dusze modsze, ktre
spotykaj si ze sob po raz pierwszy.
W rozdziale sidmym przeczytalimy o powrocie duszy do swojej grupy i o tym, jak
wraz z innymi studiuje ona ksig ycia, omawiajc przeyte dowiadczenia. Przykad 21
natomiast przedstawia bardziej szczegowy opis dynamiki rzdzcej duchowym
skupiskiem oraz wzajemnego wpywu na siebie jego czonkw. Zdolno dusz do
przyswajania sobie kolejnych lekcji moe by silniejsza bd sabsza, w zalenoci od
inklinacji, motywacji i dowiadcze zgromadzonych we wczeniejszych inkarnacjach.
Skupiska dusz zostay stworzone wanie po to, aby udziela sobie wzajemnie pomocy w
wysikach, w oparciu o silne poczucie wsplnoty dowiadcze.
Chocia nastpny przykad przedstawia punkt widzenia jednego tylko czonka grupy,
jego podwiadomy umys pozwala na wgld w to, co si w grupach dzieje. Mj pacjent
opisuje bardzo ambitn, w przewaajcej czci zoon z mczyzn grup duchow.
Haaliwe istoty z tej grupy czy ekshibicjonizm graniczcy z narcyzmem.
Ekstrawaganckie zachowanie tych dusz rwnoway do pewnego stopnia ich wiedza
duchowa. Poniewa w wiecie telepatii wszyscy czonkowie grupy wiedz o sobie
wszystko, poczucie humoru jest rzecz niezbdn. Niektrym czytelnikom moe sprawi
trudno zaakceptowanie tego, e dusze artuj sobie ze swoich niepowodze, lecz przy
pomocy humoru najskuteczniej obnaa si hipokryzj i samozakamanie.
Obrona ego jest tak dobrze rozumiana przez wszystkich czonkw duchowej grupy, e
jakakolwiek prba kreowania siebie wrd przyjaci stanowi silny bodziec do zmiany.
Taka duchowa terapia" jest wynikiem szczerych rozmw, wzajemnego zaufania i
pragnienia czynienia postpu wraz z innymi. Dusze potrafi sprawia sobie bl, dlatego
potrzebuj wok siebie przyjaznych istot. Lecznicza moc grupowych interakcji jest wrcz
zdumiewajca.
Czonkowie grupy potrafi by wobec
jakiej mog udzieli moim pacjentom,
dusz. W swoich duchowych grupach
procesie uczenia jednakowo wany
nadzorujcych j nauczycieli.

siebie krytyczni. Najbardziej wartociowa pomoc,


opiera si na informacjach na temat ich grupy
dusze otrzymuj najwaniejsze instrukcje. W
jest udzia zarwno czonkw grupy, jak i

W opisanym poniej przypadku mj pacjent zakoczy wanie przeywanie na nowo


swojego ostatniego ycia, w ktrym by holenderskim malarzem mieszkajcym w
Amsterdamie. W roku 1841 zmar w modym wieku na zapalenie puc, akurat kiedy
zaczyna stawa si sawny. Podczas seansu doszlimy wanie do momentu powrotu do
grupy duchowej, gdy badany wybuchn nagle gonym miechem.
Przykad 21
Dr N. - Dlaczego si miejesz?
P. - Wrciem do moich przyjaci, a oni si ze mnie namiewaj.
Dr N. - Dlaczego?
P. - Poniewa mam na sobie wykwintne trzewiki spinane z wierzchu klamrami i
jasnozielony aksamitny akiet z tymi wypustkami. Macham do nich moim wielkim,
szerokoskrzydym kapeluszem malarza.
Dr N. - artuj sobie z ciebie, poniewa wyobraasz sobie, e nosisz takie ubranie?
P. - No wanie! Byem tak prny, jeeli chodzi o stroje... prawdziwie elegancka
posta artysty w amsterdamskim kawiarnianym towarzystwie. Podobaa mi si ta rola i
graem j naprawd dobrze. Nie chc, eby si skoczya.
Dr N. - Co si dalej dzieje?

91

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Wok mnie s moi starzy przyjaciele i rozmawiamy o gupocie ycia.
Podmiewamy si delikatnie z tego, jak dramatycznie wyglda wszystko tam w dole na
Ziemi i jak bardzo przejmujemy si naszym yciem.
Dr N. - Ty i twoi przyjaciele nie uwaacie, e ycie na Ziemi trzeba traktowa
powanie?
P. - Suchaj, Ziemia jest wielk scen teatraln - wszyscy o tym wiemy.
Dr N. - Czy twoja grupa podziela ten pogld?
P. - Jasne, wszyscy uwaamy si za aktorw grajcych w sztuce teatralnej na
gigantycznej scenie.
Dr N. - Ile istot liczy twoje skupisko dusz w wiecie duchowym?
P. (milczy chwil) -No c, pracujemy te z innymi... ale piciu z nas trzyma si
razem.
Dr N. - Jakim imieniem si do ciebie zwracaj?
P. - L... Lemm - nie, to nie to - Allum... to moje imi.
Dr N. - Dobrze, Allum, opowiedz mi teraz o swoich najbliszych przyjacioach.
P. (mieje si) - Norcross... on jest najzabawniejszy... a przynajmniej najbardziej
haaliwy.
Dr N. - Czy Norcross jest przywdc twojej grupy?
P. - Nie, po prostu jego najbardziej sycha. Wprawdzie wszyscy jestemy rwni, ale
rnimy si midzy sob. Norcross jest bezceremonialny i zadufany w sobie, nie znosi
sprzeciwu.
Dr N. - Naprawd? A jak okreliby jego zachowanie na Ziemi?
P. - Jako raczej pozbawione skrupuw - cho nie jest niebezpieczny.
Dr N. - A kto jest najspokojniejszym i najbardziej skromnym czonkiem grupy?
P. (zaskoczony) - Jak to odgade - to Vilo.
Dr N. - Czy te cechy sprawiaj, e Vilo jest najmniej przydatnym czonkiem grupy?
P. - Skd ci to przyszo do gowy? Vilo ma wiele ciekawych przemyle na temat
kadego z nas.
Dr N. - Podaj mi przykad.
P. - Kiedy mieszkaem w Holandii u pewnego starszego maestwa, ktre adoptowao
mnie po mierci rodzicw - oni mieli pikny ogrd. Vilo przypomina mi, e mam wobec
nich dug wdzicznoci... e ten ogrd wyzwoli we mnie talent malarski... sprawi, e
patrzyem na ycie oczami artysty... i jak nie do koca ten talent wykorzystaem.
Dr N. - Czy Vilo przekazuje ci te inne zwizane z tym myli?
P. (ze smutkiem) - e powinienem by mniej pi i przechwala si, a wicej malowa.
e moja sztuka... zaczynaa ju ludzi wzrusza... (badany podnosi gow), ale ja nie
miaem zamiaru powici caego czasu na malowanie!
Dr N. - Czy szanujesz opinie Vilo?
P. (z gbokim westchnieniem) - Tak, wiemy, e on jest naszym sumieniem.
Dr N. - Co mu wic odpowiadasz?
P. - Mwi: Oberysto, pilnuj wasnego nosa - ty te si niele bawie".
Dr N. - Vilo by oberyst?
P. - Tak, w Holandii. Mog doda, e angaowa si w to dla zysku.
Dr N. - Czy uwaasz to za bd ze strony Vilo?

92

www.AstralWeb.prv.pl
P. (ze skruch) - Nie... waciwie nie... wszyscy wiemy, e interes Vilo przynosi straty,
bo chcia on pomaga tym biednym wczgom, potrzebujcym strawy i schronienia. y
nie tylko dla siebie, ale i dla innych.
Dr N. - Przypuszczam, e komunikacja telepatyczna znacznie utrudnia obron twoich
argumentw, skoro wszyscy znaj ca prawd?
P. - Tak, wszyscy wiemy, e Vilo czyni postp - cholera!
Dr N. - Czy niepokoi ci, e Vilo by moe rozwija si szybciej ni reszta z was?
P. - Tak... tak wietnie si bawilimy... (pacjent wspomina wczeniejsze ycie z Vilo,
kiedy to jako bracia podrowali po Indiach).
Dr N. - Co si stanie z Vilo?
P. - Wkrtce nas opuci - wszyscy o tym wiemy - eby znale si w towarzystwie
innych, ktrzy take odeszli.
Dr N. - Ile dusz opucio ju twoj grup, Allum?
P. (dugo milczy, potem mwi ze smutkiem) - Och... kilka odeszo... w kocu kiedy je
dogonimy... ale to jeszcze potrwa. One nie znikny - po prostu nie widzimy ju tak
czsto ich energii.
Dr N. - Podaj mi imiona innych czonkw grupy poza Vilo i Norcrossem.
P. (oywiajc si) - Dubri i Trinian - ci dwaj naprawd umiej si zabawi!
Dr N. - Jaka cecha wyrnia twoj grup spord innych?
P. (z uciech) - Przygoda! Radosne podniecenie! Mamy wrd nas prawdziwych
pionierw (badany wykonuje radosne gesty). Dubri zakoczy wanie szalone ycie wilka
morskiego - by kapitanem statku. Norcross by wdrownym handlarzem. yjemy peni
ycia, poniewa mamy talent do brania z niego wszystkiego, co nam ono oferuje.
Dr N. - Sysz tu duo o sprawianiu sobie przyjemnoci.
P. (bronic si) - A co w tym zego? Nasza grupa nie skada si z niewinnych
barankw!
Dr N. - Jak jest historia ycia Triniana?
P. (reaguje haaliwie) - By biskupem! Dasz temu wiar? Co za hipokryzja!
Dr N. - W jakim sensie?
P. - To oszukiwanie samego siebie! Norcross, Dubri i ja powiedzielimy Trinianowi, e
jego wybr osoby duchownej nie mia nic wsplnego z dobroci, miosierdziem czy
religijnoci. Dr N. - W jaki sposb Trinian broni si przed tymi zarzutami?
P. - Mwi nam, e przynis wielu ludziom pociech.
Dr N. - Co ty, Norcross i Dubri mu na to odpowiadacie?
P. - e robi si mikki. Norcross mwi Trinianowi, e chcia pienidzy, inaczej zostaby
prostym ksidzem. Dobrze mwi, ja twierdz to samo. Domylasz si, co o tym
wszystkim sdzi Dubri!
Dr N. - Nie, powiedz mi.
P. - No c, e Trinian wybra wielkie miasto z bogat katedr, co pozwolio mu
napeni sobie kieszenie po brzegi.
Dr N. - A co ty mwisz Trinianowi?
P. - Podobaj mi si szaty, jakie nosi - jaskrawoczerwone, z najdelikatniejszego
materiau - a take jego piercie biskupi, ktry uwielbia, no i cae to srebro i zoto
dookoa. Wspomniaem mu, e pragn pawi si w uwielbieniu, jakim darzyy go jego
owieczki. Trinian nie moe niczego przed nami ukry - chcia atwego, komfortowego
ycia, dobrze zje i wypi.

93

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Czy Trinian prbuje wyjania motywacje, ktre kieroway nim przy wyborze
tego rodzaju ycia?
P. - Tak, ale Norcross je odrzuca. Wypomina Trinianowi uwiedzenie modej dziewczyny
w zakrystii, (jowialnie) Tak, co takiego naprawd si zdarzyo!... To tyle jeeli chodzi o
dawanie parafianom pociechy. Znamy prawdziwe oblicze Triniana - to zwyczajny dra!
Dr N. - Czy Trinian przeprasza jako grup za swoje zachowanie?
P. (badany uspokaja si) - Och, mwi to co zwykle. Zapomnia si, dziewczyna bya
sierot i potrzebowaa go, czu si samotny wiodc ycie duchownego w celibacie. Trinian
mwi, e chcia odej od przecitnych modeli ycia, jakie wszyscy wybieramy, wic
zdecydowa si przystpi do Kocioa i zakocha si w tej dziewczynie.
Dr N. - A co ty, Dubri i Norcross mylicie teraz o Trinianie?
P. (z powag) - Sdzimy, e prbowa i w lady Vilo (jako dusza czynica postp),
ale nie udao mu si. Jego pobone intencje niewiele mu pomogy.
Dr N. - Allum, twoje uwagi na temat wysikw Triniana, eby si zmieni i poprawi,
brzmi raczej cynicznie. Powiedz mi szczerze, co sdzisz o Trinianie?
P. - Och, po prostu nabijamy si z niego... ostatecznie...
Dr N. - Twoje rozbawienie wiadczy o tym, e nie traktujesz powanie dobrych intencji
Triniana.
P. (ze smutkiem) - Masz racj... wszyscy o tym wiemy... ale rozumiesz, Norcross,
Dubri i ja... po prostu nie chcemy, eby odszed z naszej grupy...
Dr N. - Co o Trinianie mwi Vilo?
P. - Broni jego dobrych w zamyle intencji i mwi mu, e ycie duchownego stao si
dla niego puapk samozadowolenia. Trinian pragnie zbyt wiele uwagi i podziwu.
Dr N. - Wybacz, e osdzam twoj grup, Allum, ale wydaje mi si, e wszyscy tego
pragniecie, moe z wyjtkiem Vilo?
P. - Ho ho, Vilo potrafi by cakiem z siebie zadowolony. Mog ci powiedzie, e jego
problemem jest zarozumiao, a Dubri mwi mu o tym bez owijania w bawen.
Dr N. - Czy Vilo temu zaprzecza?
P. - Nie, mwi tylko, e on przynajmniej nad tym pracuje.
Dr N. - Kto spord was jest najbardziej wraliwy na krytyk?
P. (milczy chwil) - Wydaje mi si, e Norcross, ale wszystkim nam jest trudno
przyzna si do bdw.
Dr N. - Bd ze mn szczery, Allum. Czy nie niepokoi to czonkw twojej grupy, e
niczego nie mona przed nikim ukry, e ujawniaj si wszystkie wady i bdy z
poprzedniego ycia? P. (chwila milczenia) - Jestemy na to wraliwi, ale nie jako
chorobliwie. Midzy nami panuje wielkie zrozumienie. Pragnem da ludziom
przyjemno z odbioru sztuki i moliwo artystycznego rozwoju. C wic czyniem?
Biegaem wieczorami wzdu kanaw Amsterdamu, rzucajc si w wir gier i zabaw. Mj
pierwotny cel gdzie si zagubi.
Dr N. - Jeeli przyznasz si do tego przed grup, co usyszysz w odpowiedzi? Na
przykad co ty i Norcross sdzicie o sobie wzajemnie?
P. - Norcross czsto podkrela, e nie cierpi bra odpowiedzialnoci za siebie i innych.
Norcross z kolei kocha bogactwo... wadz... Obaj jestemy egoistami... oczywicie ja
jestem bardziej prny. adnemu z nas nie naley si zbyt wiele zotych gwiazdek.
Dr N. - Jak do waszej grupy pasuje Dubri ze swoimi wadami?
P. - Cieszy go rzdzenie innymi. Jest urodzonym typem przywdcy, bardziej ni
ktokolwiek z nas. By kapitanem statku - piratem - to twardy go. Nie chciaby wej
mu w drog.

94

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Czy by okrutny?
P. - Nie, po prostu twardy. Jako kapitan cieszy si duym szacunkiem. Dubri nie zna
litoci dla przeciwnikw w bitwach morskich, za to bardzo dba o swoich ludzi.
Dr N. - Powiedziae mi, e Vilo pomaga rnym biedakom i wczgom, nie
wspomniae natomiast o pozytywnych aspektach ycia pozostaych czonkw grupy. Czy
ktokolwiek z waszej grupy otrzyma zote gwiazdki za dziaanie na rzecz innych?
P. - Jest co jeszcze na temat Dubriego...
Dr N. Co takiego?
P. - Zrobi jedn wyjtkow rzecz. Kiedy podczas sztormu majtek spad z masztu za
burt i zacz ton. Dubri obwiza si w pasie lin i skoczy z pokadu do wody.
Ryzykowa wasne ycie, eby uratowa koleg.
Dr N. - Jak wasza grupa ocenia szlachetny postpek Dubriego?
P. - Wychwalamy go za to co zrobi, czujc podziw w naszych umysach. Jestemy
zgodni co do tego, e aden z nas nie mgby powtrzy tego aktu niezwykej odwagi w
naszych poprzednich wcieleniach.
Dr N. - Rozumiem. A mimo to ycie Vilo jako oberysty, karmienie i dawanie dachu
nad gow ludziom, ktrzy nie mogli mu za to zapaci, moe by przykadem
pozbawionego egoizmu dziaania na dusz met, a co za tym idzie, bardziej godnego
pochway?
P. - Zgoda, przyznajemy to (mieje si). Vilo dostaje wicej zotych gwiazdek ni
Dubri.
Dr N. - Czy otrzymae reprymend od swojej grupy za bdy popenione w ostatnim
yciu?
P. (milczy chwil) - Musiaem walczy o mecenasw, eby przey jako malarz, ale
byem dobry dla ludzi... to niewiele... cieszyo mnie dawanie im przyjemnoci. Moja grupa
przyznaje, e mam dobre serce.
Kady z moich klientw darzy swoj grup dusz szczeglnym przywizaniem. Ludzie
myl na og, e dusze w stanie wolnym, bezcielesne, nie maj take okrelonych cech
charakteru. Sdz, e jest wiele podobiestw midzy grupami bliskich sobie dusz a
ukadem rodzinnym wrd ludzi. Alluma, na przykad, mona postrzega jako maskotk
grupy (rol t peni zazwyczaj w rodzinie najmodsze dziecko), z tym jego lekkim
traktowaniem powanych tematw, zabawianiem wszystkich dookoa i strojeniem si.
Niektrzy czonkowie grupy dusz wydaj si by bardziej wraliwi ni inni, co sprawia, e
znajduj si oni niejako pod specjaln ochron. Zachowanie Vilo pokazuje, e jest on
bohaterem grupy (czyli najstarszym czonkiem rodziny), penym powagi i godnoci. Na
podstawie relacji Alluma odnosz wraenie, i Vilo demonstruje najmniej cech
buntownika, czciowo dlatego, e jego osignicia na polu edukacji s najwiksze. Rol
buntownicz mona natomiast przypisa Norcrossowi, ktry jest zawsze pierwszy do
otwartej analizy wszelkich racjonalizacji czy usprawiedliwie yciowych klsk, jakie
prezentuj czonkowie grupy. Ma to by moe pokry jego brak pewnoci siebie, bowiem
to wanie on najmocniej walczy o dotrzymanie kroku czynicej postp grupie. Podobnie
jak w rodzinie ludzkiej, penione role mog, oczywicie, ulega zamianie, ale syszaem,
e energia kinetyczna Vilo rowieje, co sygnalizuje, i dojrzewa on do przejcia na
poziom n.
Przypisuj wprawdzie ludzkie cechy istotom eterycznym, ale musz zaznaczy, e w
grupach dusz nie spotkaem nienawici, podejrzliwoci i wzajemnego braku szacunku. W
oglnie panujcym klimacie wspczucia nie ma walk o wadz midzy czonkami grupy.
Dusza nie ufa sobie, a nie innym. Obserwuj hart ducha, pragnienie i wol podejmowania
nowych prb w nowych wcieleniach. Dla potwierdzenia moich obserwacji o spoecznej
dynamice rzdzcej czonkami grup duchowych zadaj Allumowi kilka kolejnych pyta.
Dr N. - Allum, czy uwaasz, e wasz wzajemny krytycyzm jest zawsze konstruktywny?

95

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Oczywicie, nie ma przecie prawdziwej wrogoci. Bawimy si troch cudzym
kosztem, przyznaj, ale to tylko rodzaj... potwierdzenia, kim naprawd jestemy i dokd
powinnimy zmierza.
Dr N. - Czy ktry czonek twojej grupy dusz musia kiedykolwiek czu si winny lub
zawstydzony z powodu poprzedniego ycia?
P. - To jest raczej ludzkie pojcie... zbyt wskie dla wyraenia tego, co my czujemy.
Dr N. - Dobrze, sprbujmy podej do tego od innej strony. Czy wolisz wysuchiwa
komentarzy na swj temat od jednych czonkw grupy, podczas gdy innych raczej si
obawiasz?
P. - Nie, nie obawiam si. Wszyscy gboko si szanujemy. Najwikszy krytycyzm
pochodzi od nas samych.
Dr N. - Czy aujesz swojego zachowania w poprzednim yciu?
P. (dugo milczy) -Tak... przykro mi, jeeli kogo skrzywdziem... i... wszyscy tu
wiedz o moich bdach. Ale uczymy si.
Dr N. - A jak wykorzystujecie te wiedz?
P. - Rozmawiamy z sob, prbujemy si nastpnym razem poprawi.
Dr N. - Na podstawie tego co mi wczeniej opowiadae wydaje mi si, e by moe ty,
Norcross i Dubri, czepiajc si siebie nawzajem, ujawniacie jakie skrywane dotychczas
uczucia odnonie wasnych poraek.
P. (z namysem) - Robimy cyniczne uwagi, ale to nie jest tak jak wrd ludzi.
Pozbawieni cia nieco inaczej przyjmujemy krytyk. Postrzegamy siebie takimi jakimi
jestemy, bez uprzedze i zazdroci.
Dr N. - Nie chciabym wkada ci w usta gotowych sformuowa, zastanawiam si po
prostu, czy u podoa caej tej krzykliwej ekstrawagancji, charakterystycznej dla twojej
grupy, nie ley zwyke poczucie braku wartoci?
P. - A to znowu co innego. Tak, jako dusze ulegamy czasem uczuciu zniechcenia i
mylimy, e nie mamy adnych zdolnoci, e si do niczego nie nadajemy... nie
potrafimy speni pokadanych w nas nadziei na osignicie poprawy.
Dr N. - Skoro zatem macie wtpliwoci odnonie siebie, czy to przystoi robi cyniczne
uwagi o motywacjach kierujcych innymi?
P. - Oczywicie, ale chcemy te, by zauwaono nasze szczere wysiki w kierunku
indywidualnej poprawy. Czasem na przeszkodzie staje zbytnia duma, a wtedy pomagamy
sobie nawzajem pokona to niewaciwe uczucie.
W nastpnym fragmencie dialogu wprowadzam kolejny duchowy fenomen zwizany z
terapi grupow. Syszaem o tym ju wiele razy, a teraz potwierdza to take przykad
21.
Dr N. - Skoro omawiamy wzajemne relacje czonkw twojej grupy, chciabym, eby
opisa mi energi duchow, ktra towarzyszy wam w tym procesie.
P. (z ociganiem) - Nie jestem pewien, czy mog o tym mwi...
Dr N. - Dobrze si zastanw. Czy nie ma innych sposobw, dziki ktrym wprowadza
si w twojej grupie harmonijne relacje - jakiej inteligentnej energii?
P. (dugo milczy) - Aha... chodzi ci o stoki?
Dr N. (sowo stoek" jest dla mnie nowe, ale wiem, e jestem na waciwym tropie) Tak, o stoki. Wyjanij, co o nich wiesz w zwizku ze swoj grup.
P. (powoli) - No wic stoki nam pomagaj.
Dr N. - Prosz, mw dalej. Powiedz mi, co robi stoek. Wydaje mi si, e ju o tym
kiedy syszaem, ale chc pozna twoj wersj.

96

www.AstralWeb.prv.pl
P. - To taki ksztat, ktry nas otacza, rozumiesz.
Dr N. - Otacza? W jaki sposb? Sprbuj to bliej wytumaczy.
P. - Jest cylindryczny, bardzo jasny, znajduje si ponad nami i wok nas. Stoek jest
may u gry i rozszerza si ku doowi, wic moe otoczy nas wszystkich... To co
takiego, jakbymy si dostali pod wielk bia czap - moemy unosi si pod stokiem,
eby go uywa.
Dr N. - Jeste pewien, e to nie jest leczniczy prysznic, jakiego dowiadczasz tu po
powrocie do wiata duchowego?
P. - O nie, tamto jest oczyszczeniem bardziej indywidualnym - naprawianiem szkd
powstaych na Ziemi. Mylaem, e wiesz...
Dr N. - Wiem. Chc, eby teraz wyjani rnic midzy stokiem a leczniczym
prysznicem.
P. - Energia spywa na nas z gry jak wodospad i pozwala nam naprawd
skoncentrowa si na naszej mentalnej jednorodnoci jako grupy.
Dr N. - Co czujesz, kiedy przebywasz pod stokiem?
P. - Czujemy, e wszystkie nasze myli rozszerzaj si... s wysysane do gry, a
potem wracaj... wzbogacone o dodatkow wiedz.
Dr N. - Czy ta inteligentna energia wspomaga wasz grupow jedno poprzez
spotgowanie koncentracji?
P. -Tak.
Dr N. (umylnie si sprzeciwiajc) - Chciabym by z tob szczery, Allum. Czy nie
uwaasz, e ten stoek pozbawia ci twoich wasnych myli? Ostatecznie dyskusje i
rnice zda midzy tob a czonkami grupy decyduj o twojej indywidualnoci.
P. (mieje si) - Ale nie jestemy pozbawiani myli! Czy ty wiesz cokolwiek o yciu po
mierci? Pozwala nam to po prostu lepiej wsppracowa.
Dr N. - Czy stoek jest zawsze dostpny?
P. - Pojawia si wwczas, kiedy go potrzebujemy.
Dr N. - Kto kieruje stokiem?
P. - Ci, ktrzy nas nadzoruj.
Dr N. - Wasz przewodnik?
P. (wybucha miechem) - Shato? Przypuszczam, e jest zbyt zajty swoimi objazdami.
Dr N. - Co masz na myli?
P. - Uwaamy go za dyrektora cyrku - kierownika sceny - naszej grupy.
Dr N. - Czy Shato bierze aktywny udzia w dyskusjach grupy?
P. (potrzsa gow) - Raczej nie, przewodnicy rzadko si tym zajmuj. Zostawiaj nas
w duym stopniu samym sobie i tak jest dobrze.
Dr N. - Czy mylisz, e jest jaki konkretny powd czstych nieobecnoci Shato?
P. (milczy chwil) - Prawdopodobnie zniechca go nasz brak postpu. Ale uwielbia
wystpowa w roli mistrza ceremonii.
Dr N. - Co to znaczy?
P. (chichocze) - Pojawia si nagle przed nami podczas jednej z naszych gorcych
dyskusji, miota bkitne iskry i wyglda jak potny czarodziej!
Dr N. - Czarodziej?

97

www.AstralWeb.prv.pl
P. (cigle chichoczc) - Shato pojawia si odziany w dugie, szafirowe szaty i wysoki,
szpiczasty kapelusz. Z rozwian siw brod wyglda po prostu wspaniale i wszyscy go
podziwiamy.
Dr N. - Przypomina mi to posta Merlina...
P. - Orientalnego Merlina, jeeli chcesz. Czasem jest bardzo zagadkowy. Uwielbia
swoje wielkie wejcia w penym kostiumie, szczeglnie kiedy mamy wanie dokona
wyboru kolejnego ycia. Wie, jak bardzo podoba nam si jego wystp.
Dr N. - Caa ta sceniczna otoczka sprawia, e zastanawiam si, czy Shato ma jaki
emocjonalny zwizek z wasz grup jako powany przewodnik.
P. (pokpiwajc sobie ze mnie) - Suchaj, on wie, e jestemy rozhukan band i sam
bdc nonkonformist pozwala na to, ale jest take bardzo mdry.
Dr N. - Czy Shato jest dla was pobaliwy? Nie wydaje mi si, eby zbyt mocno
ogranicza wasze wybryki.
P. - Shato osiga rezultaty, poniewa nie kieruje nami zbyt cik rk ani bez
przerwy nas nie poucza. To by si z nami nie udao. Mamy dla niego duo szacunku.
Dr N. - Czy uwaasz Shato za konsultanta, ktry przychodzi raz na jaki czas na
obserwacj, czy te za aktywnego nauczyciela?
P. - Wpada niezapowiedziany, eby podda nam pod dyskusj jak kwesti. Potem
opuszcza nas, eby pniej wrci i wysucha, jak chcemy poradzi sobie z pewnymi
sprawami...
Dr N. - Podaj mi przykad, co jest najwikszym problemem twojej grupy.
P. (milczy) - Shato wie, e za bardzo identyfikujemy si z pozycj aktorw grajcych
na Ziemi swoje role. Wytyka nam nasz... pytko i powierzchowno. Chce, ebymy
spojrzeli na siebie od wewntrz.
Dr N. - Czyli instrukcje Shato brzmi powanie, chocia wie on, e lubicie te
poartowa?
P. - Tak, sdz, e dlatego wanie Shato jest z nami. Wie, e marnujemy wiele okazji.
Pomaga nam zrozumie kopotliwe sytuacje, w jakie si czsto pakujemy, eby ukaza
nam nasze najlepsze cechy.
Dr N. - Z tego co mi opisae, twoja grupa dziaa na zasadzie warsztatw pod
kierownictwem Shato jako przewodnika.
P. - Tak, on podnosi nasze morale i sprawia, e chcemy kontynuowa.
Grupy i skupiska dusz nie przypominaj klas szkolnych czy grup terapeutycznych, z
jakimi mamy do czynienia na Ziemi, bowiem ich nauczyciele-doradcy dziaaj na nieco
innych zasadach. Shato i jego grupa tworz wprawdzie szczeglnie barwn rodzin dusz,
ale pewne jej aspekty s typowe take dla innych skupisk. Przywdztwo nauczyciela ma
bardziej rodzicielski ni despotyczny charakter. Shato jest dajcym istotne wskazwki
doradc, pozbawionym przy tym zaborczoci, nie stwarzajcym w aden sposb
atmosfery zagroenia. Modsze dusze odczuwaj z jego strony przyjazn akceptacj,
zdaje si on uwzgldnia ich mskie inklinacje. Na koniec zadaj jeszcze kilka pyta o
grup jako duchow jednostk.
Dr N. - Dlaczego wasza grupa dziaa na Ziemi jako mczyni?
P. - Ziemia to planeta akcji, ktra wynagradza wysiek fizyczny. Wolimy mskie role,
eby mc mocno schwyci i ksztatowa wydarzenia, zdominowa nasze rodowisko,
zdoby uznanie.
Dr N. - Kobiety take maj wpyw w spoeczestwie. Jak wasza grupa moe mie
nadziej na czynienie postpu, skoro nie macie prawie adnych dowiadcze w rolach
kobiet?

98

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Wiemy o tym, ale tak gorco pragniemy niezalenoci. Zdarza si nawet, e
tracimy zbyt wiele energii otrzymujc bardzo mao w zamian, ale aspekt kobiecy na razie
nas nie interesuje.
Dr N. - Jeeli w waszej grupie nie ma kobiet, jak sobie radzicie, jak uzupeniacie o
pierwiastek eski wasze ycia na Ziemi?
P. - Tu obok s dusze, ktre lepiej radz sobie z rolami eskimi. Dobrze rozumiem
si z Josey, towarzyszya mi w niektrych moich wcieleniach. Trinian odczuwa
przywizanie do Nyali, s te inne...
Dr N. - Allum, chciabym zakoczy nasz rozmow o twoich duchowych towarzyszach
pytaniem, co wiesz o pocztkach twej grupy.
P. (dugo milczy) -Nie potrafi ci powiedzie... pewnego razu znalelimy si razem.
Dr N. - No dobrze, ale kto przecie musia zgromadzi w jednej grupie istoty o takich
samych cechach. Czy sdzisz, e to by Bg?
P. (zdumiony) -Nie, poniej rda... istoty wysze...
Dr N. - Shato albo inni podobni do niego przewodnicy?
P. - Nie, myl, e kto wyej... planici... nic wicej nie wiem.
Dr N. - Jaki czas temu powiedziae mi, e niektrzy twoi starzy przyjaciele bior
mniej aktywny udzia w pracach grupy, poniewa osignli wyszy etap rozwoju. Czy
przychodz do was jacy nowi czonkowie?
P. -Nigdy.
Dr N. - Czy dzieje si tak dlatego, e nowi czonkowie mieliby kopot z wtopieniem si
w wasze rodowisko?
P. (mieje si) - Nie jestemy a tak li! Dla kogo z zewntrz jestemy po prostu zbyt
blisko zczeni mylami. Nowe istoty nie potrafiyby dzieli naszych przeszych
dowiadcze.
Dr N. - Czy wasza grupa uwaa, e dyskutujc o dowiadczeniach z poprzednich
wciele przyczynia si do poprawy ludzkiego spoeczestwa?
P. (chwila milczenia) - Chcemy, eby nasza obecno w spoeczestwie stanowia
wyzwanie dla konwencji, kwestionowaa podstawowe zaoenia. Myl, e wprowadzamy
pewne oywienie - no i troch zdrowego miechu...
Dr N. - Kiedy twoja grupa zakoczy ju dyskusje o tym, co trzeba poprawi, aby
osign zaoone cele, czy wwczas z niecierpliwoci oczekujesz na nowe ycie?
P. (z zapaem) - O tak! Za kadym razem, kiedy udaj si, aby obj swoj now rol
na Ziemi, egnam si sowami: Do zobaczenia znowu, PS (po mierci)!"
Przypadek ten jest przykadem skupiska pokrewnych sobie dusz, nawzajem
wspierajcych i legitymujcych swoje postawy i odczucia. Stanowi to klucz do
zrozumienia, w jaki sposb tworzone s takie skupiska. Syszaem nieraz, e w wielu
duchowych skupiskach istniej podgrupy skadajce si z istot, ktrych janie s sobie
bliskie ze wzgldu na podobne przyczyny blokujce ich dalszy postp. Ale nawet wwczas
dusze takie rni si swymi mocnymi i sabymi stronami.
Nie chciabym pozostawi wraenia, e kilka bliskich sobie dusz z omawianego wyej
skupiska reprezentuje cechy charakteru swoiste dla wszystkich, byych i obecnych,
czonkw tej grupy. Kiedy tworzy si grupa skadajca si z, powiedzmy, pitnastu do
dwudziestu istot, wida w niej, oczywicie, wyrane podobiestwo uzdolnie i
zainteresowa. Lecz taka grupa wsparcia istnieje take po to, aby ujawnia rnice w
postawach, uczuciach i reakcjach. Zazwyczaj w grupie mamy do czynienia z mieszank
nastpujcych typw charakterw: 1) odwany, prny, nieustpliwy, przetrwa
wszystko; 2) agodny, spokojny, oddany, raczej niewinny; 3) kochajcy zabaw, peen
humoru bazen i ryzykant; 4) powany, zaleny od zdania innych, ostrony; 5) haaliwy,
entuzjastyczny, szczery; 6) cierpliwy, stay, pojtny; 7) rozwany, kalkulujcy,

99

www.AstralWeb.prv.pl
zdeterminowany; 8) byskotliwy, pomysowy, zaradny, atwo si przystosowuje. Rnice
te sprawiaj, e grupy s zrwnowaone.
Proces rozwoju dusz opisanych w przykadzie 21 bez wtpienia trwa ju dosy dugo.
Mimo to nadal przydaj one kuli ziemskiej barwnego kolorytu. Z relacji pacjenta wynika,
e cieki opisanych dusz prowadz je w dwudziesty wiek. Na przykad Allum jest
grafikiem oraz profesjonalnym gitarzyst w zespole, zwizanym z wokalistk Josey. Jak
ju wspomniaem, skupiska dusz s mieszank obu pci. Prawdziwie zaawansowane dusze
charakteryzuj si zrwnowaonymi preferencjami pciowymi, jeeli chodzi o wybr
kolejnych ziemskich wciele.
Pragnienie wyraenia swojej tosamoci jest wanym czynnikiem motywujcym dusze
do przyjmowania ziemskich wciele w celu pobierania nauk praktycznych.
Nasze poraki i konflikty moralne s uznawane w wiecie duchowym za o wiele
wiksze bdy ni na Ziemi. Widzielimy, jak w trakcie dyskusji grupa analizuje wszelkie
niuanse podejmowanych decyzji. Wsppraca czonkw grupy datuje si ju od tak
dawna, e odpowiadaj oni przed sob nawzajem, a oprcz tego grupa jako cao
odpowiada przed innymi grupami. Daje to mocne poczucie przynalenoci do wszystkich
duchowych grup, szczeglnie duszom znajdujcym si na niszych stopniach rozwoju.
Chocia uczucie samotnoci i odrzucenia jest czci ycia kadej duszy w ludzkiej
postaci, w wiecie duchowym nasza indywidualna tosamo jest nieustannie
wzmacniana dziki empatii i ciepu pyncemu od przyjaznych czonkw grupy.
Struktura spoeczna grupy dusz nie przypomina zwizkw midzy ludmi na Ziemi.
Chocia mona natrafi na przykady par przyjaci, nie syszy si o paczkach,
przywdcach grupy czy duszach izolowanych od reszty. Dusze spdzaj podobno nieco
czasu samotnie, oddajc si w ciszy i spokoju prywatnym rozmylaniom. Cho s ze sob
bardzo blisko zwizane, wiele korzyci czerpi take z tymczasowej samotnoci.
Z relacji moich pacjentw promieniejcych biaym wiatem wynika, e dusze
pocztkujce s czsto oddzielane od swoich grup, aby indywidualnie pracoway nad
prostymi projektami energetycznymi. Jeden z badanych bdcy raczej mod dusz
wspomina, jak to przebywa sam w zamknitym pomieszczeniu, prbujc przy pomocy
wytwarzanej przez siebie energii uoy ruchome puzzle" figur stereometrycznych w
ksztacie cylindrw, szecianw i kul. Opisa je jako wielowymiarowe, kolorowe i
holograficzne". Powiedzia: Musimy si nauczy skupia nasz energi, aby umie nada
rozproszonym figurom pewien podstawowy ksztat". Inny badany doda: Te testy
informuj Stranikw o naszej wyobrani, kreatywnoci i pomysowoci. Nie s to
podlegajce ocenie sprawdziany, lecz raczej zachta dla nas do dalszej pracy".
Dusze na wszystkich poziomach zaawansowania angauj si w jeszcze jedn
ogromnie wan dziaalno, kiedy s same. Powinny one wwczas koncentrowa umysy
na pomocy tym, ktrzy przebywaj na Ziemi (czy te w innych wiatach fizycznych), a z
ktrymi czuj si szczeglnie zwizane. Jak rozumiem, udaj si one do miejsca zwanego
przez niektrych miejscem przesyania energii. Wchodz tam do midzywymiarowego
pola unoszcej si w przestrzeni, srebrnobkitnej energii" i przesyaj j do wybranego
miejsca. Jest to, jak mi wiadomo, wiczenie umysowe polegajce na trzymaniu i
uwalnianiu pozytywnych wibracji energii w celu stworzenia terytorium". Oznacza to, e
dusza przy pomocy fal mylowych dociera do poszczeglnych ludzi, budynkw czy do
danego obszaru, aby sprbowa doda otuchy lub wywoa podan zmian.

100

www.AstralWeb.prv.pl

Rozdzia 10
Dusza na etapie porednim
Wraz z przejciem duszy z poziomu II na porednie poziomy rozwoju aktywno
duchowych skupisk znacznie si zmniejsza. Nie oznacza to wcale, e dusze popadaj w
rodzaj izolacji przypominajcy odosobnienie na etapie nowicjatu. Dusze przechodzce na
porednie poziomy rozwoju maj mniej stycznoci ze swoimi pierwotnymi skupiskami,
poniewa osigny ju dojrzao i dowiadczenie pozwalajce im dziaa bardziej
niezalenie. Dusze takie redukuj take liczb swoich inkarnacji.
Na poziomach III i IV duchowe istoty s gotowe na przyjcie bardziej
odpowiedzialnych obowizkw. Zwizek ucznia i nauczyciela, jaki dusze miay ze swoimi
przewodnikami, ewoluuje obecnie w stron relacji bardziej partnerskiej, opartej na
wsppracy. Poniewa ich dawni przewodnicy otrzymali ju przydzia do nowych grup,
przychodzi teraz kolej na nie, aby rozwija umiejtnoci nauczycielskie, a ostatecznie
przyj na siebie rol przewodnika modszych dusz.
Wspomniaem ju wczeniej, e szczeglnie trudno mi zrozumie etapy przejciowe
poziomw II i IV, jeeli chodzi o stopie zaawansowania dusz. Na przykad niektre istoty
poziomu IV zaczynaj wasny trening nauczyciela modszych dusz bdc jeszcze cigle na
poziomie III, podczas gdy inne, osignwszy poziom IV, nadal uwaaj e nie nadaj si
na dobrego nauczyciela.
Poza prezentowaniem wysokiego poziomu etycznego i moralnego istoty, ktre dotary
do porednich poziomw dojrzaoci, wykazuj szlachetn skromno, gdy mowa o ich
osigniciach. Kady przypadek jest naturalnie inny, ale obserwuj wicej opanowania u
pacjentw na tym i wyszym poziomie. Mona te zauway wiksz ufno i brak
podejrzliwoci w stosunku do motywacji innych, zarwno na paszczynie wiadomej, jak
i podwiadomej. Ludzie tacy demonstruj optymistyczn postaw wiary i zaufania w
przyszo ludzkoci, zaraajc innych dookoa pozytywnym myleniem.
Pytania, jakie stawiam bardziej dojrzaym duszom, obracaj si wok ezoterycznych
idei celu stworzenia. Przyznaj, e staram si korzysta z wyszej wiedzy posiadanej
przez takie dusze, by zdoby informacje, jakich nie przeka mi inni. Niektrzy pacjenci
uwaaj nawet, e wywieraem na nich do siln presj, aby opisali mi obrazy utrwalone
w ich duchowej pamici, i wiem, e maj racj. Bardziej zaawansowane dusze yjce
obecnie w naszym wiecie posiadaj godn uwagi zdolno pojmowania uniwersalnego
planu ycia. Chc si wic od nich dowiedzie moliwie jak najwicej.
Mj nastpny pacjent znajduje si na wyszym stopniu rozwoju poziomu III,
promieniejc t energi bez adnych czerwonawych odcieni. Jest to niski, nie
rzucajcy si w oczy mczyzna okoo pidziesitki. Jego zachowanie wobec mnie przy
naszym pierwszym spotkaniu byo bardzo spokojne i uprzedzajco grzeczne, pomylaem
nawet, e jest on nieco zbyt ceremonialny. Uznaem jego opanowanie za raczej
wystudiowane, majce by moe pokrywa silniejsze emocje. Najbardziej uderzajce w
nim byy oczy, ciemne i pospne, ktrych spojrzenie intensywniao wraz z rozwojem jego
opowieci.
Mczyzna ten powiedzia mi, e pracuje w organizacji charytatywnej rozdajcej
poywienie ludziom bezdomnym i e kiedy by dziennikarzem. Przeby znaczny dystans,
aby spotka si ze mn i przedyskutowa przyczyny utraty entuzjazmu dla swojej pracy.
Stwierdzi, e czuje si bardzo zmczony i reszt ycia chciaby spdzi w spokoju i
samotnoci. Podczas pierwszego seansu przywoalimy najwaniejsze wydarzenia z wielu
wczeniejszych wciele pacjenta, aby mc lepiej oceni, jaki kierunek powinno przybra
jego obecne ycie.
Rozpoczem od regresji, cofajc szybko badanego do najwczeniejszego wcielenia
jako czowieka z epoki kamienia tupanego okoo 30 000 lat temu. Posuwajc si naprzd
w czasie zauwayem ksztatowanie si coraz wyraniej szych wzorcw zachowania typu

101

www.AstralWeb.prv.pl
samotny wilk", przeciwnych zwykej integracji plemiennej. W okresie od 3000 do 500
p.n.e. pacjent y wiele razy na rodkowym Wschodzie, kiedy to powstaway tam
wczesne pastwa sumeryjskie, babiloskie i egipskie. Nawet jako kobieta badany czsto
unika wizw rodzinnych i posiadania dzieci. Jako mczyzna wybiera zwykle ycie
nomada.
Kiedy dziki regresji dotarlimy do jego ycia w Europie w okresie redniowiecza, nie
zdziwiem si wcale, e pacjent by czowiekiem zbuntowanym, walczcym przeciwko
tyranii pastwa. Stara si uczy ludzi, e nie powinni si ba, lecz jednoczenie nie
przystpi do adnej frakcji opozycyjnej. Musia znie wiele klsk i niepowodze, ale
nigdy nie porzuci swego obsesyjnego pragnienia wolnoci.
Niektre ywoty nie byy zbyt produktywne, lecz w XII wieku odnalazem go w
Ameryce rodkowej w ciele Azteka, organizujcego bunt plemienia Indian przeciwko
przeladowaniom ze strony wyszego kapana. Zosta zreszt zabity bdc praktycznie
wyrzutkiem, poniewa propagowa pokojowe relacje midzy tradycyjnie wrogimi sobie
plemionami.
W XIV wieku dusza ta bya europejskim kronikarzem, podrujc jedwabnym szlakiem
do Chin, by pozna i zrozumie mieszkacw Azji. Majc atwo uczenia si jzykw (co
mu zostao do dzisiaj) mj pacjent zmar w Azji jako stary czowiek, spdziwszy wiele
szczliwych lat ycia w maej wiosce. W pocztkach XVII wieku w Japonii by czonkiem
klanu Krwawego urawia. Ludzie ci byli niezwykle szanowanymi, cieszcymi si
niezalenoci samurajskimi wojownikami. Pod koniec tego wcielenia pacjent mj y w
odosobnieniu, wygnany przez panujcego szoguna Tokugaw, poniewa doradzi jego
sabszym przeciwnikom, jak strategi przyj w bitwie.
Bdc czsto outsiderem, a zawsze gorliwym poszukiwaczem prawdy, dusza ta
znajduje si w nieustannej pogoni za racjonalnymi przesankami ycia, starajc si
jednoczenie nie pomoc osobom spotkanym na swojej drodze. Zdumiaem si zatem,
odnajdujc mego pacjenta w roli ony amerykaskiego farmera w XIX wieku. Farmer
zmar krtko po lubie. Dowiedziaem si, e badany specjalnie inkarnowa w postaci
wdowy z maymi dziemi, przywizany do domu i kawaka ziemi, aby odby wiczenie z
utraty mobilnoci.
Kiedy zakoczylimy t cz seansu, wiedziaem, e przyszo mi pracowa z bardziej
zaawansowan, starsz dusz, chocia nie zdoalimy jeszcze przejrze pozostaych
wciele. Poniewa pacjent ten zblia si do osignicia poziomu IV, nie zdziwibym si,
gdyby jego pierwszy pobyt na Ziemi mia miejsce nawet 70 000 lat temu. Jak ju jednak
wczeniej wspomniaem, dusza nie musi mie za sob setek wciele, aby uczyni postp.
Miaem kiedy pacjenta, ktry dotar do III poziomu wiadomoci, chocia przey
zaledwie 4000 lat - zaiste wybitne osignicie.
Rozmawiaem z moim pacjentem o jego obecnym yciu i waciwych mu metodach
uczenia si w poprzednich wcieleniach. Wyjani mi, e nigdy nie by onaty i e najlepszy
dla niego jest brak wizi spoecznych. Zasugerowaem mu kilka alternatywnych
rozwiza. Przede wszystkim uwaaem, e brak bliskich wizi z ludmi w cigu wielu
ywotw hamuje jego rozwj. Kiedy zakoczylimy pierwsze spotkanie, pacjent
zapragn odby kolejne, abymy mogli poszuka w jego umyle obrazw ze wiata
duchowego. Nastpnego dnia wprowadziem go wic w stan nadwiadomoci i
rozpoczlimy prac.
Przykad 22
Dr N. - Jakie imi nosisz w wiecie duchowym?
P. - Mam na imi Nenthum.
Dr N. - Nenthumie, czy wok ciebie znajduj si teraz jakie istoty,
czy te jeste sam?
P. (milczy chwil) - Jest ze mn moich dwoje towarzyszy, ktrych
znam od bardzo dawna.

102

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Jak si nazywaj?
P. - Raoul i Senji.
Dr N. - Czy wszyscy troje jestecie czci jakiej wikszej, wsppracujcej ze sob
grupy dusz? P. - Bylimy... ale teraz czciej pracujemy we troje.
Dr N. - Co wasza trjka robi w tej chwili?
P. - Omawiamy najlepsze sposoby pomagania sobie w czasie naszych wciele.
Dr N. - Powiedz mi, co dla siebie nawzajem robicie.
P. - Pomagam Senji wybaczy sobie popenione bdy i doceni swoj warto. Musi
przesta wiecznie odgrywa rol matki.
Dr N. - A jak ona ci pomaga?
P. - Pomaga mi dostrzec... mj brak poczucia przynalenoci.
Dr N. - Podaj mi jaki przykad dziaania Senji.
P. - No wic bya ona moj on w Japonii, kiedy przestaem by samurajskim
wojownikiem, (co wydaje si gnbi Nenthuma, ktry po chwili dodaje) Raoul lubi
tworzy par z Senji, a ja zwykle zostaj sam.
Dr N. - A jak ty i Raoul pomagacie sobie nawzajem?
P. - Ja pomagam mu wyrobi w sobie cierpliwo, a on pracuje ze mn nad moj
skonnoci do unikania ycia w spoecznoci.
Dr N. - Czy na Ziemi wy dwaj zawsze jestecie mczyznami, a Senji kobiet?
P. - Nie, moemy to zmienia i czasem tak robimy, ale jest to dla nas wygodniejsze.
Dr N. - Dlaczego wasza trjka pracuje niezalenie od reszty grupy?
P. (milczy) - No c, widujemy si tutaj... niektrzy nie rozwinli si tak jak my... a
kilku innych znajduje si przed nami.
Dr N. - Czy macie przewodnika lub nauczyciela?
P. (mikkim tonem) - Ona nazywa si Idis.
Dr N. - Jak rozumiem, darzysz j wielkim szacunkiem. Czy czsto porozumiewasz si z
Idis?
P. - Tak, czsto - czasem nie zgadzamy si z sob.
Dr N. - Jaki jest gwny obszar waszych wzajemnych konfliktw?
P. - Ona bardzo rzadko inkarnuje, wic mwi jej, e powinna przekona si bardziej
bezporednio o obecnej sytuacji na Ziemi.
Dr N. - Czy jeste tak dalece zestrojony z Idis mentalnie, e wiesz wszystko ojej
karierze przewodniczki?
P. (potrzsa gow namylajc si) - To nie jest tak, e nie moemy zadawa pyta...
ale te pytania mog dotyczy tylko tego, o czym wiemy. Idis objawia mi to, co jak sdzi,
odnosi si do moich wasnych dowiadcze.
Dr N. - Czy przewodnicy potrafi ukrywa swoje myli, eby nie mona byo cakowicie
ich odczyta?
P. - Tak, starsi z nich opanowali t umiejtno w stopniu doskonaym. Potrafi
filtrowa myli, ktrych nie powinnimy zna, poniewa ta wiedza mogaby nas zmyli.
Dr N. - Czy ty te nauczysz si filtrowa obrazy?
P. -Ju troch umiem...
Dr N. - By moe dlatego wielu badanych mwio mi, e nie otrzymali od swoich
przewodnikw definitywnych odpowiedzi na swoje pytania.

103

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Tak, a poza tym wana jest intencja, z jak zadaje si pytanie... kiedy zostao
zadane i dlaczego. By moe otrzymanie pewnych informacji nie leao w ich interesie,
mogo im nawet zaszkodzi.
Dr N. - Pomijajc jej techniki nauczania, czy lubisz Idis?
P. - Tak... po prostu chciabym, eby zgodzia si kiedy ze mn przyj... chocia raz.
Dr N. - Aha, chciaby, eby pojawia si kiedy z tob w jednym z twoich ziemskich
wciele?
P. (umiecha si obuzersko) -Powiedziaem jej, e moglibymy poprawi nasz zwizek
tutaj, gdyby zgodzia si kiedy pojawi wraz ze mn na Ziemi jako moja partnerka.
Dr N. - A co na to Idis?
P. - mieje si i mwi, e pomyli o tym - jeeli jej udowodni, e to rzeczywicie
bdzie przydatne.
W tym momencie seansu pytam Nenthuma, jak dugo Idis jest z nim zwizana i
dowiaduj si, e zostaa przydzielona do tej trjki, kiedy osigna ona poziom III.
Nenthum, Raoul i Senji s take pod opiek ukochanego starszego mistrza, ktry
towarzyszy im od pocztku ich egzystencji. Zaoenie, e bardziej zaawansowane dusze
wiod samotne ycie duchowe, jest bdne. Pacjent powiedzia mi, e ma kontakt z
wieloma duszami. Raoul i Senji s po prostu jego najbliszymi przyjacimi.
Poziomy III i IV to wane etapy dla dusz, poniewa zaczynaj one otrzymywa
dodatkowe zadania, polegajce na opiece nad modszymi duszami. Jednak status
przewodnika nie przysuguje wszystkim automatycznie. Najpierw trzeba przej
szczegowe sprawdziany. Poziomy porednie s okresami prbnymi dla potencjalnych
nauczycieli. Chocia ich aura jest nadal ta, mentorzy przydzielaj im jedn dusz pod
opiek, a nastpnie oceniaj ich prac zarwno w czasie inkarnacji w ciele fizycznym, jak
i poza ni.
Jedynie wwczas, kiedy taki wstpny trening zakoczy si sukcesem, moemy zacz
funkcjonowa jako przewodnik-junior. Nie kady nadaje si do nauczania, lecz nie znaczy
to, e istota taka nie moe sta si zaawansowan dusz z bkitnego sektora.
Przewodnicy, podobnie jak wszyscy inni, maj rne zdolnoci i umiejtnoci, a take
swoje wady. Kiedy dusza dociera do poziomu V, jej uzdolnienia s ju w wiecie
duchowym doskonale znane.
Dr N. - Nenthumie, chciabym si dowiedzie, czy Idis przygotowuje ci do objcia
funkcji przewodnika, zakadajc, e interesowaaby ci ta dziaalno?
P. (bez namysu) - Jestem zainteresowany.
Dr N. - W takim razie czy sam te pracujesz nad osigniciem kwalifikacji
przewodnika?
P. (skromnie) - Nie przywizuj do tego zbyt wielkiej wagi. Jestem waciwie tylko
opiekunem... pomagam Idis i przyjmuj wskazwki.
Dr N. - Czy prbujesz naladowa jej sposb nauczania?
P. - Nie, rnimy si od siebie. Jako czeladnik - opiekun - i tak nie mgbym
wykonywa tego, co ona potrafi.
Dr N. - Kiedy si dowiedziae, e jeste gotowy zosta opiekunem i pomaga innym w
kwestiach duchowych?
P. - To pewna... wiadomo, ktra pojawia si po wielu yciach, e jeste pogodzony
bardziej ni kiedy sam ze sob i potrafisz pomaga ludziom, jako duszom i w ciaach
fizycznych.
Dr N. - Czy obecnie dziaasz jako opiekun wewntrz wiata duchowego, czy poza nim?
P. (z trudnoci formuuje odpowied) - Jestem poza... w dwch yciach.
Dr N. - Czy wiedziesz obecnie dwa rwnolege ycia?

104

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Tak.
Dr N. - Gdzie przebywasz w tym drugim yciu?
P. - W Kanadzie.
Dr N. - Czy geografia ma tu jakie znaczenie?
P. - Tak, wybraem biedn rodzin zamieszka w spoecznoci wiejskiej, gdzie jestem
bardziej potrzebny. To mae miasteczko w grach.
Dr N. - Podaj mi szczegy swojego ycia w Kanadzie i powiedz, jakie tam masz
obowizki.
P. (mwi bardzo powoli) - Opiekuj si... moim bratem Billym. Jego twarz i rce
zostay okropnie poparzone w poarze, ktry wybuch od pomienia kuchenki, kiedy mia
cztery lata. Ja miaem wwczas dziesi lat.
Dr N. - Czy w swoim kanadyjskim yciu masz tyle samo lat, co w amerykaskim?
P. - Prawie tyle samo.
Dr N. - A twoje najwaniejsze zadanie w kanadyjskim yciu?
P. - Opieka nad Billym. Pomc mu dostrzec wiat poza kurtyn blu. Jest prawie
niewidomy, a okropnie znieksztacona twarz sprawia, e tutejsza spoeczno go nie
akceptuje. Prbuj nauczy go, kim naprawd jest, wewntrz siebie, sprawi, eby
pogodzi si ze swoim yciem. Czytam mu i chodz z nim na spacery, trzymajc go za
rami. Nie trzymam go za rce, bo s tak strasznie okaleczone.
Dr N. - Co si dzieje z twoimi kanadyjskimi rodzicami?
P. (bez przechwaki w gosie) - Ja jestem rodzicem. Ojciec odszed po tym poarze i
nigdy wicej nie wrci. By sabym czowiekiem, niedobrym dla rodziny nawet przed
poarem. Dusza mojej matki nie radzi sobie zbyt dobrze w jej ciele. Rodzina
potrzebowaa kogo silnego.
Dr N. - Kogo silnego fizycznie?
P. (ze miechem) - Nie, w Kanadzie jestem kobiet. Siostr Billy'ego. Moja matka i
brat potrzebuj kogo z mocnym umysem, eby trzyma rodzin w garci i mwi, co
trzeba robi.
Dr N. - Jak utrzymujesz rodzin?
P. - Pracuj w piekarni i nigdy nie wyjd za m, bo nie mog ich opuci.
Dr N. - Jak lekcj ma przerobi twj brat?
P. - Nauczy si pokory, a jednoczenie nie da si yciu zama.
Dr N. - Dlaczego nie przyje roli swojego poparzonego brata? Czy taki scenariusz nie
byby dla ciebie wikszym wyzwaniem?
P. (wykrzywiajc si) - Hm... ju przez to przeszedem!
Uwaga: W wielu poprzednich wcieleniach badany odnosi rany fizyczne.
Dr N. - Chyba tak. Zastanawiam si, czy dusza Billy'ego skrzywdzia ci kiedy
fizycznie w ktrym z poprzednich wciele?
P. - Rzeczywicie, w jednym yciu tak byo. Kiedy cierpiaem, towarzyszy mi inny
opiekun, a ja z wdzicznoci przyjmowaem jego pomoc. Teraz kolej na Billy'ego, a ja
mu pomagam. Dr N. - Czy wiedziae wczeniej, e twj brat bdzie niepenosprawny,
zanim rozpocze swoje kanadyjskie ycie?
P. - Oczywicie, przedyskutowalimy wraz z Idis ca sytuacj. Powiedziaa mi, e
dusza Billy'ego bdzie potrzebowaa opiekuna, a poniewa wszedem w negatywny
kontakt z t dusz w jednym z poprzednich wciele, z radoci przyjem to zadanie.

105

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Oprcz karmicznej lekcji dla duszy Billy'ego pynie std take nauczka dla
ciebie. Poniewa przyje rol kobiety zwizanej obowizkami rodzinnymi, nie moesz po
prostu sobie odej i wczy si po caym wiecie, jak to wielokrotnie w yciu czynie.
P. - To prawda. Stopie trudnoci w yciu mierzy si tym, jak wielkie wyzwanie dana
sytuacja stanowi dla ciebie, a nie dla innych. Bycie opiekunem Billy'ego jest dla mnie
trudniejsze ni kiedy byem dusz otrzymujc pomoc i opiek.
Dr N. - Co jest dla ciebie najtrudniejsze w zadaniu opiekuna? P. - Podtrzymywa
dziecko... w jego bezradnoci... a do dorosoci... nauczy dziecko podchodzi z odwag
do przeladowa.
Dr N. - ycie Billy'ego to przykad ekstremalny, nie wydaje si, eby na Ziemi byo
wiele dzieci cierpicych bl fizyczny i emocjonalny.
P. - Bez pokonywania blu nigdy si nie dowiesz, kim naprawd jeste. Powiem ci, e
im wicej blu i niepowodze musisz znie jako dziecko, tym wiksz masz moliwo
rozwijania swojego potencjau.
Dr N. - Jak ci si wiedzie obecnie jako opiekunowi w Kanadzie?
P. - Rodzina kanadyjska wymaga ode mnie dokonywania innych wyborw ni moje
ycie w Ameryce. Ale wierz w siebie... wierz, e potrafi spoytkowa swoj wiedz.
Dr N. - Czy Idis zachca ci do przyspieszenia twojego rozwoju za pomoc istnienia w
dwch rwnolegych yciach, czy raczej zniechca?
P. - Jest zawsze otwarta... nie robiem tak zbyt czsto w przeszoci.
Dr N. - Dlaczego?
P. - czenie wciele moe by mczce i stwarza podziay. Woony wysiek moe
przynie efekty odwrotne od zamierzonych.
Dr N. - Widz, e w obu swoich obecnych wcieleniach zajmujesz si pomaganiem
ludziom. Czy kiedykolwiek wczeniej w twoich yciach rwnolegych istniay silne
kontrasty - w jednym radzie sobie marnie, w drugim natomiast bardzo dobrze?
P. - Tak, chocia dziao si to bardzo dawno temu. To wanie jedna z zalet czenia
wciele - jedno ycie moe rwnoway drugie. Mimo to taka metoda moe si okaza
cikim dowiadczeniem.
Dr N. - Wic dlaczego przewodnicy pozwalaj na ycia rwnolege?
P. (krzywi si) - Dusze nie znajduj si w jakim biurokratycznym otoczeniu. Wolno
nam popenia bdy w ocenie i uczy si na nich.
Dr N. - Odnosz wraenie, e jeste zdania, i dla przecitnej duszy lepiej jest
prowadzi pojedyncze ycie.
P. - Powiedziabym, e w wikszoci wypadkw tak wanie jest, ale s te inne
motywy chci przyspieszenia naszych inkarnacji.
Dr N. - Jakie na przykad?
P. (z rozbawieniem) - Nagrod za czenie wciele moe by duszy okres czasu
pomidzy nimi, przeznaczony na refleksj.
Dr N. - Okres pomidzy poszczeglnymi wcieleniami moe by duszy, jeeli je
poczymy?
P. (umiecha si) - Oczywicie, zastanawianie si nad dwoma yciami musi trwa
duej.
Dr N. - Nenthumie, mam jeszcze kilka pyta na temat procesu dzielenia si duszy. W
jaki sposb dzielisz energi duszy na rne czci?
P. - Jestemy... jak czsteczki... energetycznych jednostek. Naszym rdem jest
jedna jednostka.

106

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Czym jest ta pierwotna jednostka?
P. - Twrc.
Dr N. - Czy kada czstka twojej duszy jest nadal kompletn, zdoln do dziaania
caoci? P. - Tak.
Dr N. - Czy wszystkie czstki naszej duchowej energii opuszczaj wiat duchowy,
kiedy inkarnujemy?
P. - Czstka nas nigdy nie opuszcza wiata duchowego, poniewa nigdy nie
oddzielamy si cakowicie od twrcy.
Dr N. - Co robi ta czstka, ktra zostaje w wiecie duchowym, podczas gdy my
znajdujemy si w jednym lub kilku ciaach na Ziemi?
P. - Trwa... jakby w upieniu... czeka na poczenie si z reszt energii.
Wikszo moich kolegw, zajmujcych si badaniem przeszych wciele pacjentw
przy pomocy hipnozy, syszaa o nakadaniu si na siebie dwch, czasem nawet trzech
rwnolegych ywotw. Na niemal kadym etapie rozwoju dusze s w stanie przeywa
wielokrotne ycia fizyczne, lecz osobicie nie spotykaem si z tym zjawiskiem zbyt
czsto.
Wielu ludzi uwaa, i pogld, e dusza moe podzieli si w wiecie duchowym, a
nastpnie zamieszka w jednym lub kilku ludzkich ciaach, jest cakowicie sprzeczny z ich
koncepcj pojedynczego, zindywidualizowanego ducha. Przyznaj, e ja take poczuem
si nieco dziwnie, kiedy pewien pacjent opowiedzia mi po raz pierwszy o swoich yciach
rwnolegych. Rozumiem wic, dlaczego niektrzy ludzie z trudem potrafi pogodzi si z
koncepcj dwoistoci duszy, zwaszcza syszc, e jedna dusza moe nawet y w
rnych wymiarach w tym samym czasie wzgldnym. Zwaywszy jednak, e wszystkie
dusze s czci jednej wielkiej mocy energii nadduszy, ktra dzieli si, czyli inaczej
powiksza, aby je stworzy, dlaczego nie miayby, jako produkt tej inteligentnej
duchowej energii, posiada tej samej zdolnoci do odczania si i ponownego czenia?
Zbieranie informacji o duchowej aktywnoci od dusz znajdujcych si na wyszych
poziomach rozwoju bywa nieraz frustrujce. Dzieje si tak dlatego, poniewa zoona
natura pamici i wiedzy na tych poziomach utrudnia zrozumienie, co takie osoby wiedz,
lecz nie chc ujawni, a czego naprawd nie wiedz. Pacjent z przykadu 22 mia wielk
wiedz i by otwarty na moje pytania. Jego relacja na temat urozmaiconego szkolenia
dusz w wiecie duchowym ma wiele punktw wsplnych z opowieciami innych
pacjentw, zachowanymi w mojej kartotece.
Dr N. - Nenthumie, chciabym teraz wrci do twoich czynnoci w wiecie duchowym,
kiedy nie jeste zajty swoimi inkarnacjami na Ziemi i przebywasz z grup dusz, uczc
si by przewodnikiem. Czy moesz opowiedzie mi o innych duchowych obszarach, w
ktrych masz zajcia?
P. (milczy dugo) - Tak, s inne obszary... wiem o nich...
Dr N. - Ile ich jest?
P. (ostronie) - Przychodz mi na myl cztery.
Dr N. - Jak nazwaby te obszary aktywnoci?
P. - wiat Pozbawiony Ego, wiat Wszelkiej Wiedzy, wiat Stworzenia i Nie-stworzenia
oraz wiat Zmiennego Czasu.
Dr N. - Czy te wiaty istniej w naszym wszechwiecie?
P. - Jeden z nich tak, reszta to pozbawione wymiarw sfery uwagi.
Dr N. - Dobrze, zacznijmy od sfer pozbawionych wymiarw. Czy te trzy obszary
przeznaczone s do korzystania przez dusze?
P. - Tak.
Dr N. - Dlaczego te duchowe obszary nazywasz wiatami?

107

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Postrzegam je jako... duchowe miejsca zamieszkania.
Dr N. - Trzy z nich to wiaty mentalne?
P. - Tak, takie wanie s.
Dr N. - Co to jest wiat Pozbawiony Ego?
P. - To miejsce, gdzie uczymy si by.
Dr N. - Syszaem o tym, cho okrelano to nieco inaczej. Czy nie jest to miejsce dla
dusz pocztkujcych?
P. - Tak, nowo stworzona dusza przebywa tam uczc si, kim jest. To miejsce
pochodzenia, rdo.
Dr N. - Czy tosamoci s przydzielane w drodze przypadku, czy te pocztkujce
dusze maj wybr?
P. - Nowa dusza nie potrafi wybiera. Swj charakter otrzymuje w oparciu o sposb, w
jaki jej energia jest... czona... skadana dla niej razem.
Dr N. - Czy istnieje rodzaj duchowego inwentarza
charakterystyk - tyle i tyle jednego typu, tyle i tyle innego?

przydzielanych

duszom

P. (dugo milczy) - Sdz, e wiele czynnikw decyduje o przyznaniu nam tego, co


sprawia, e jestemy tym, kim jestemy. Wiem jednak, e raz przydzielone, ego staje si
umow wic midzy nami a tymi, ktrzy nam je dali.
Dr N. - Co to oznacza?
P. - Zrobienie moliwie najlepszego uytku z tego, jaki jestem.
Dr N. - A zatem celem tego wiata jest przydzielanie duszom tosamoci przez
zaawansowane istoty?
P. - Tak, nowa dusza jest czyst energi bez prawdziwej jani. wiat Pozbawiony Ego
dostarcza jej podpisu.
Dr N. - Dlaczego wobec tego nazywasz go wiatem Pozbawionym Ego?
P. - Poniewa nowo stworzone dusze przybywaj do bez ego. Idea jani nie pojawia
si jeszcze w wiadomoci nowej duszy. Dopiero tutaj dusza dowiaduje si o sensie
swojej egzystencji.
Dr N. - Czy przydzielanie
P. - O ile wiem, to tak.

duszom

osobowoci

odbywa

si

nieustannie?

Dr N. - Chciabym, eby dobrze si zastanowi nad odpowiedzi na nastpne pytanie.


Kiedy otrzymae ju swoj tosamo jako dusza, czy oznaczao to automatycznie, e
masz inkarnowa na Ziemi w ciele ludzkim?
P. - Nie, niekoniecznie. Planety nie trwaj wiecznie.
Dr N. - Zastanawiam si, czy pewne rodzaje dusz darz szczegln sympati niektre
specyficzne formy fizycznego ycia we wszechwiecie?
P. (po chwili milczenia) - Nie zaprzeczybym temu.
Dr N. - Czy na pocztku, Nenthumie, miae moliwo wyboru innych inkarnacji ni
ludzkie ciao na Ziemi?
P. - Hm... jako nowa dusza... przewodnicy pomagaj w wyborze. Pocigay mnie istoty
ludzkie.
Dr N. - Czy miae inne moliwoci wyboru?
P. (dugo milczy) - Tak... lecz nie jest to w tej chwili dla mnie jasne. Zazwyczaj ka
nam zaczyna w jednym czy dwch atwych wiatach, gdzie nie ma zbyt wiele do
zrobienia. Potem zaproponowano mi sub na tej trudnej planecie.
Dr N. - Ziemi uwaa si za trudn planet?

108

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Tak. W niektrych wiatach trzeba znosi niedogodnoci fizyczne, nawet bliskie
cierpieniu. W innych - rywalizowa mentalnie. Na Ziemi trzeba si zmaga z oboma
problemami. Dostajemy punkty za radzenie sobie w trudnych wiatach, (umiecha si)
Ci, ktrzy niewiele podruj, nazywaj nas owcami przygd.
Dr N. - Co ci waciwie pociga w naszej planecie?
P. - Wzajemna wi, jak tu ludzie odczuwaj, chocia walcz przeciwko sobie...
jednoczenie wspzawodnicz ze sob i wsppracuj.
Dr N. - Czy nie jest to sprzeczno?
P. (mieje si) - To mi si wanie podoba - bycie rozjemc w konfliktach omylnej
rasy, tak bardzo dumnej i pragncej szacunku. Umys ludzki jest do wyjtkowy, wiesz?
Dr N. - W jakim sensie?
P. - Ludzie s egocentrykami, lecz atwo ich zrani. Mog mie pody charakter, a
jednoczenie s zdolni do miosierdzia. Na Ziemi wystpuj zachowania tchrzliwe i
bardzo odwane. Panuje zaarta rywalizacja. Ta rnorodno odpowiada mojej duszy.
Dr N. - Jakie inne cechy rodzaju ludzkiego mog odpowiada duszom wysyanym na
Ziemi?
P. - Hm... ci z nas, ktrzy rozwijaj si na Ziemi... maj pozwolenie na pomaganie
ludziom w zrozumieniu nieskoczonoci istniejcej poza ich yciem doczesnym. Wspieraj
ich take w wyraaniu prawdziwej yczliwoci poprzez pasje. Mie pasj, o ktr mona
w yciu walczy - to prawdziwa warto ludzkoci.
Dr N. - Ludzie s take zdolni do wrogoci.
P. - To cz pasji. Ale to te si zmienia i kiedy ludzie dowiadczaj kopotw,
potrafi ujawni swoje najlepsze cechy i s dosy... szlachetni.
Dr N. - By moe to dusza przyczynia si do ujawnienia tych pozytywnych cech, o
jakich wspomniae? P. - Staramy si tylko wzmacnia to, co ju jest.
Dr N. - Czy jaka dusza powraca kiedykolwiek do wiata Pozbawionego Ego, skoro
przebywaa ju w nim i otrzymaa swoj tosamo?
P. (zaniepokojony) - Tak... ale nie chciabym si w to zagbia...
Dr N. - No c, nie mwmy wic o tym, po prostu opowiadano mi, e niektre dusze
wracaj tam, jeeli ich zachowanie podczas pobytw w ciaach fizycznych jest cigle
niewaciwe. Odniosem wraenie, e dusze te s uznawane za wadliwe i wracaj do
fabryki w celu przeprowadzenia czego w rodzaju duchowej lobotomii czoowej?
P. (pacjent z irytacj potrzsa gow) - Jestem zniesmaczony takim opisem. Skd si
w ogle wzi ten pogld? Dusze, ktre maj powane problemy z dalszym rozwojem,
naprawia si przywracajc im energi pozytywn.
Dr N. - Czy ta procedura dotyczy tylko dusz ziemskich?
P. - Nie, kade mode dusze mog potrzebowa takiego rodka naprawczego, jakim
jest przywrcenie energii.
Dr N. - Czy takim naprawionym duszom wolno potem wrci do swoich grup, a
ostatecznie dalej inkarnowa w wiatach fizycznych?
P. (z gbokim westchnieniem) - Tak.
Dr N. - Jak porwnaby wiat Pozbawiony Ego ze wiatem Wszelkiej Wiedzy?
P. - To co zupenie przeciwnego. Ten wiat nie jest przeznaczony dla modych dusz.
Dr N. - Czy bye w wiecie Wszelkiej Wiedzy?
P. - Nie, jeszcze nie jestem gotowy. Wiem tylko, e istnieje jako miejsce, do ktrego
wszyscy dymy.
Dr N. - Co wiesz na temat tego duchowego obszaru?

109

www.AstralWeb.prv.pl
P. (dugie milczenie) - To miejsce kontemplacji... ostateczny wiat mentalny, w ktrym
si planuje i projektuje. Nie mog ci wiele powiedzie o tej sferze, poza tym, e jest to
ostateczne miejsce przeznaczenia wszelkiej myli. Koordynuje si tu zmysy wszystkich
ywych rzeczy.
Dr N. - Czyli wiat Wszelkiej Wiedzy jest w najwyszym stopniu abstrakcyjny?
P. - Tak, chodzi tu o stapianie treci z form - pierwiastka racjonalnego z idealnym. To
wymiar, w ktrym moliwa jest realizacja wszystkich naszych marze i nadziei.
Dr N. - Dobrze, ale skoro nie moesz si tam jeszcze uda, jak to si dzieje, e o tym
wiesz?
P. - Otrzymujemy... przebyski, maj one by dla nas bodcem do uczynienia
ostatniego wysiku, zakoczenia naszej pracy i poczenia si z mistrzami.
Podstaw wiata duchowego jest miejsce wszelkiej wiedzy, o ktrym napomykali mi
badani, nadajc mu rne nazwy. Posiadam jedynie mgliste wzmianki o tym
uniwersalnym absolucie, bowiem nawet moi najbardziej zaawansowani pacjenci nigdy
tam nie byli. Wszystkie dusze pragn zosta wchonite przez to jdro, zwaszcza kiedy
maj okazj nieco zbliy si do niego i wolno im zobaczy pewne przebyski. Obawiam
si, e wiat Wszelkiej Wiedzy mog zrozumie jedynie dusze powyej poziomu V, ktre
nie musz ju wicej inkarnowa.
Dr N. - Jeeli wiat Pozbawiony Ego i wiat Wszelkiej Wiedzy znajduj si na
przeciwlegych biegunach dowiadczenia duszy, to jakie jest pooenie wiata
Zmienionego Czasu?
P. - Ta sfera jest dostpna dla wszystkich dusz, poniewa reprezentuje ich wasny
wiat fizyczny. W moim przypadku jest to Ziemia.
Dr N. - To musi by ten wymiar fizyczny, o ktrym mi opowiadae?
P. - Nie, sfera Ziemi jest symulacj przeznaczon do mojego uytku.
Dr N. - A zatem wszystkie dusze w wiecie duchowym nie badaj tego samego
symulowanego wiata?
P. - Nie, kady z nas bada swoj wasn planet geograficzn, na ktrej inkarnujemy.
S one fizycznie realne... tymczasowo.
Dr N. - Czyli nie yjesz fizycznie w tym symulowanym wiecie udajcym Ziemi - po
prostu go uywasz?
P. - Tak, wanie, uywam go w celach szkoleniowych.
Dr N. - Dlaczego trzeci sfer nazywasz wiatem Zmiennego Czasu?
P. - Poniewa moemy dowolnie zmienia sekwencje czasu, aby bada poszczeglne
wydarzenia.
Dr N. - Co jest tego zasadniczym celem?
P. - Poprawa podejmowanych w yciu decyzji. Studiowanie tego pozwala mi mie
lepsze wyczucie i przygotowuje mnie do wiata Wszelkiej Wiedzy.
Uwaga: Pacjenci czsto uywaj sowa wiat" na okrelenie niefizycznych obszarw
dziaania. Rejony te mog by malekie lub nieopisanie wielkie w porwnaniu z dusz,
mog te zawiera inne wymiary. Sdz, e s to oddzielne rzeczywistoci przeznaczone
dla rnych procesw szkolenia, gdzie czas nie stanowi adnego ograniczenia. O
wspistnieniu czasu przeszego, teraniejszego i przyszego w rejonach duchowych, o
ktrym wspomina pacjent z przykadu 22, bdzie jeszcze mowa w kolejnych rozdziaach.
Dr N. - Nie rozmawialimy jeszcze o wiecie Stworzenia i Nie-stworzenia. To musi by
ten trjwymiarowy wiat fizyczny, o ktrym wczeniej wspomniae.
P. - Tak, moemy go take uywa.
Dr N. - Czy ten wiat przeznaczony jest dla wszystkich dusz?

110

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Nie. Ja sam dopiero zaczynam si tam pojawia. Jestem uwaany za nowicjusza.
Dr N. - Zanim si w to zagbimy, chciabym zapyta, czy ten wiat fizyczny jest tym
samym co Ziemia.
P. - Nie, jest nieco inny. Jest wikszy i chyba zimniejszy. Jest mniej wody, mniej
oceanw, ale poza tym jest podobnie.
Dr N. - Czy ta planeta znajduje si dalej od swojego soca ni Ziemia od naszego?
P. -Tak.
Dr N. - Gdybym nazwa ten wiat fizyczny Ziemi II, skoro wydaje si on geograficznie
podobny do znanej nam Ziemi, czy we wszechwiecie znajduje si on blisko Ziemi I?
P. - Nie.
Dr N. - Gdzie znajduje si Ziemia II w stosunku do Ziemi I?
P. (milczy) - Nie potrafi ci powiedzie.
Dr N. - Czy Ziemia II znajduje si w naszej galaktyce Drogi Mlecznej?
P. (dugo milczy) - Nie, myl, e jest dalej.
Dr N. - Czy przy pomocy teleskopu mgbym zobaczy galaktyk, w ktrej znajduje
si Ziemia II?
P. - Chyba tak...
Dr N. - Czy sdzisz, e galaktyka z Ziemi II ma ksztat spiralny podobnie jak nasza,
czy te jest eliptyczna? Jak wygldaaby w teleskopie z wielkiej odlegoci?
P. - Jak olbrzymi... acuch (z zakopotaniem). Nie potrafi ci nic wicej powiedzie.
Uwaga: Jako astronom amator, ktry uywa teleskopu o wielkiej rednicy,
przeznaczonego do obserwacji obiektw znacznie oddalonych od Ziemi, zadaj zawsze
mnstwo pyta, kiedy seans rozwija si w stron astronomii. Odpowiedzi pacjentw z
reguy nie zaspokajaj mojej ciekawoci. Nigdy nie mam pewnoci, czy powodem tego
jest blokowanie badanych przez przewodnikw, czy te ich rzeczywisty brak wiedzy na
temat wszechwiata.
Dr N. (podejmuj nowy wtek) - Przypuszczam, e udajesz si na Ziemi II, aby
reinkarnowa tam wrd jakich inteligentnych istot?
P. (gono) - Nie! Tego wanie nie chcemy.
Dr N. - Kiedy udajesz si na Ziemi II?
P. - Pomidzy wcieleniami tu na Ziemi.
Dr N. - Dlaczego si tam udajesz?
P. - Udajemy si tam, eby stwarza i cieszy si byciem wolnymi duchowymi
istotami.
Dr N. - Czy nie przeszkadzacie mieszkacom Ziemi II?
P. (z entuzjazmem) -Nie ma tam ludzi... jest tak spokojnie... bdzimy po lasach,
pustyniach, unosimy si nad oceanami, nie ma adnych obowizkw.
Dr N. - Jaka jest najwysza forma ycia na Ziemi II?
P. (wymijajco) - Och... mae zwierztka... niezbyt inteligentne.
Dr N. - Czy zwierzta maj dusze?
P. - Tak, wszystkie ywe istoty maj dusze - tyle e zwierzta posiadaj bardzo proste
fragmenty energii umysu.
Dr N. - Czy dusza twoja i twoich przyjaci ewoluowaa z niszych form ycia na Ziemi
I?
P. - Nie jestemy pewni, ale aden z nas tak nie sdzi.

111

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Dlaczego nie?
P. - Poniewa inteligentna energia jest organizowana przez... pierwszestwo ycia.
Roliny, insekty, gady - wszystkie nale do rodziny dusz.
Dr N. - Czy wszystkie kategorie ywych rzeczy s od siebie oddzielone?
P. - Nie. Energia twrcy czy si z egzystencj kadej ywej rzeczy.
Dr N. - Czy masz do czynienia z tym elementem stworzenia?
P. (ze zdumieniem) - Ale nie!
Dr N. - Dobrze, a kto moe odwiedza Ziemi II?
P. - Przychodz tu ci z nas, ktrzy s zwizani z Ziemi. W porwnaniu z pobytem na
Ziemi to wakacje.
Dr N. - Dlaczego?
P. - Nie ma tu walk, ktni czy denia do osignicia przewagi. Panuje idealna
atmosfera, a ycie jest bardzo... spokojne. To miejsce stanowi dla nas bodziec do
powrotu na Ziemi i sprawienia, e bdzie tam take spokojniej.
Dr N. - Rozumiem, e ten Ogrd Edenu pozwala ci odpocz i pozby si trosk, ale
powiedziae te, e przybywasz tam, eby stwarza.
P. -Tak wanie jest.
Dr N. - Nie jest wic przypadkiem, e dusze z Ziemi przybywaj do wiata tak
podobnego do niej geograficznie?
P. - To prawda.
Dr N. - Czy inne dusze, nie zwizane z Ziemi, udaj si do wiatw fizycznych,
przypominajcych planety, na ktrych inkarnuj?
P. - Tak... do modszych wiatw z prostszymi organizmami, aby nauczy si stwarza
bez obecnoci jakiegokolwiek inteligentnego ycia dookoa.
Dr N. - Mw dalej.
P. - Moemy eksperymentowa ze stwarzaniem i obserwowa jego rozwj. Przypomina
to laboratorium, gdzie z energii mona formowa przedmioty fizyczne.
Dr N. - Czy te przedmioty fizyczne przypominaj to, co mona zobaczy na Ziemi I?
P. - Tak, tylko na Ziemi. Dlatego tu jestem.
Dr N. - Zacznij od swojego przybycia na Ziemi II i wyjanij mi, co twoja dusza
najpierw robi.
P. (wyranie wzbrania si przed odpowiedzi na moje pytanie, wreszcie mwi) - Nie
jestem... zbyt dobry.
Uwaga: Poniewa pacjent wzbrania si przed odpowiedzi na pytanie, pozwalam mu
przez kilka minut odpocz, a nastpnie mwi: Licz do trzech, a wtedy poczujesz si
odprony i powiesz mi to, co ty i Idis uwaacie dla mnie za stosowne. Raz, dwa, trzy!"
Potem powtarzam pytanie.
P. - Patrz, co mam zrobi na obszarze, ktry widz przed'sob. Nastpnie formuj
obiekt w umyle i staram si stworzy go przy pomocy niewielkich dawek energii.
Nauczyciele asystuj nam... kontroluj. Powinienem dostrzega swoje bdy i poprawia
je. Dr N. - Kim s nauczyciele?
P. - Idis i Mulcafgil (wysoko zaawansowany przewodnik badanego). S te dookoa inni
instruktorzy... nie znam ich zbyt dobrze.
Dr N. - Postaraj si wyrazi moliwie najprecyzyjniej. Co dokadnie robicie?
P. - My... tworzymy rzeczy...
Dr N. - ywe rzeczy?

112

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Jeszcze nie jestem do tego przygotowany. Na razie eksperymentuj z
podstawowymi pierwiastkami - rozumiesz, z wodorem i tlenem - tworz substancj
planetarn... skay, powietrze, wod - wszystko to ma by bardzo mae.
Dr N. - Czy
wszechwiata?

rzeczywistoci

stwarzasz

podstawowe

pierwiastki

naszego

P. - Nie, po prostu korzystam z dostpnych pierwiastkw.


Dr N. - W jaki sposb?
P. - Bior podstawowe pierwiastki i aduj je impulsami mojej energii... wtedy mog
si zmienia.
Dr N. - Zmienia w co?
P. (z prostot) - Skay mi dobrze wychodz...
Dr N. - W jaki sposb przy pomocy energii tworzysz skay?
P. - No... uczc si ogrzewa i ochadza... piasek... utwardza go.
Dr N. - Czy tworzysz te mineray, z ktrych skada si piasek?
P. - Oni to za nas robi - nauczyciele daj nam ten materia - opary gazu do tworzenia
wody... i tak dalej...
Dr N. - Chc to dobrze zrozumie. Twoja praca polega na uczeniu si, jak tworzy przy
uyciu ciepa, cinienia i chodzenia pochodzcego z przepywu twojej energii?
P. - Mniej wicej co takiego, chodzi o zmian strumienia wypromieniowywanej
energii.
Dr N. - Czyli nie wytwarzasz ska i wody w drodze okrelonych procesw chemicznych?
P. - Nie, tak jak ci powiedziaem, moje zadanie to transformacja rzeczy poprzez...
mieszanie tego, co mi daj. Bawi si czstotliwoci i iloci mojej energii - to
wprawdzie do sprytne, ale niezbyt skomplikowane...
Dr N. - Nieskomplikowane! Sdziem, e takimi rzeczami zajmuje si natura?
P. (mieje si) - A jak mylisz, kim jest natura?
Dr N. - No dobrze, a kto stwarza podstawowe elementy twoich eksperymentw pierwotne substancje fizycznej materii? P. - Twrca... i ci, ktrzy tworz na wiksz skal
ni ja.
Dr N. - Wic w pewnym sensie stwarzasz obiekty nieruchome, takie jak skay.
P. - Hm... to raczej prba kopiowania tego, co widzimy przed sob... co znamy, (po
namyle) Zaczynam prbowa z rolinami, ale jeszcze nie potrafi ich tworzy.
Dr N. - Czyli zaczynasz na ma skal, eksperymentujesz, a si nauczysz?
P. - Wanie. Kopiujemy rzeczy i porwnujemy je z oryginaem, eby mc potem
tworzy wiksze obiekty.
Dr N. - To brzmi jak gdyby dusze bawiy si foremkami w piaskownicy.
P. (umiecha si) - Jestemy dziemi. Przesyanie strumienia energii przypomina
rzebienie w glinie.
Dr N. - Czy inni czonkowie tych warsztatw pochodz z twojej grupy dusz?
P. - Niektrzy. Wikszo przybya z rnych miejsc (wiata duchowego), ale wszyscy
inkarnowali na Ziemi.
Dr N. - Czy wszyscy zajmuj si tym samym co ty?
P. - No c, niektrzy wykonuj pewne rzeczy lepiej ni inni, ale pomagamy sobie.
Nauczyciele podchodz do nas i podpowiadaj, co mona poprawi... ale... (przestaje
mwi).

113

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Ale co?
P. (z zakopotaniem) - Jeeli jestem niezdarny i co le zrobi, niszcz to zamiast
pokaza Idis.
Dr N. - Podaj mi przykad.
P. - Roliny... nie potrafi delikatnie operowa energi, aby wytworzy waciwe
zmiany chemiczne.
Dr N. - Nie radzisz sobie zbyt dobrze z tworzeniem ycia rolinnego?
P. - Nie, dlatego niszcz moje wstrtne twory.
Dr N. - Czy to wanie oznacza nie tworzenie? Moesz niszczy energi?
P. - Energii nie mona zniszczy. Rozpraszamy j i zaczynamy od nowa uywajc
innych pocze.
Dr N. - Nie rozumiem, po co stwrcy wasza pomoc w tworzeniu?
P. - To dla naszej korzyci. Bierzemy udzia w tych wiczeniach, a kiedy nasza praca
zostanie oceniona pozytywnie, mamy nadziej, e bdziemy mogli naprawd przyda si
na co w yciu.
Dr N. - Jeeli wszystkie dusze pracuj nad wznoszeniem si po szczeblach drabiny
rozwoju, to mam wraenie, e wiat duchowy jest jedn wielk piramid organizacyjn z
najwysz wadz na szczycie.
P. (wzdycha) - Mylisz si. To nie jest piramida. Jestemy jak nitki w tym samym
kawaku tkaniny. Wszyscy jestemy w ni wplecieni.
Dr N. - Trudno mi wyobrazi sobie tkanin, kiedy istnieje tyle poziomw kompetencji
wrd dusz.
P. - Myl o tym raczej jak o poruszajcym si continuum, a nie wzlotach i upadkach
dusz.
Dr N. - Zawsze mylaem, e dusze wznosz si w gr...
P. - Wiem, e tak mylae, ale wyobra sobie, e poruszamy si w poprzek...
Dr N. - Pom mi to sobie jako wyobrazi.
P. - To tak jakbymy wszyscy byli czci uniwersalnego pocigu jadcego po torach
egzystencji. Wikszo dusz na Ziemi znajduje si w jednym wagonie posuwajcym si
torami.
Dr N. - Czy inne dusze znajduj si w innych wagonach?
P. - Tak, ale na tej samej trasie.
Dr N. - A gdzie s konduktorzy tacy jak Idis?
P. - Przechadzaj si po rnych wagonach, ale siedz bliej lokomotywy.
Dr N. - Gdzie jest lokomotywa? P. - Twrca? Oczywicie na przedzie.
Dr N. - Czy ze swojego wagonu moesz dostrzec lokomotyw?
P. (mieje si ze mnie) -Nie, ale czuj jej dym. Sysz, jak lokomotywa toczy si z
oskotem naprzd.
Dr N. - Byoby mio, gdybymy wszyscy mogli siedzie bliej lokomotywy.
P. - Kiedy tak bdzie.
Okazao si, e dusze nie musz udawa si do wiatw fizycznych, kiedy
rozpoczynaj szkolenie z uywania wasnej energii do tworzenia ycia. Najwyraniej
wiczenia te odbywaj si w miejscach, gdzie duszom jest atwiej posugiwa si energi
pod okiem instruktorw. Pewien badany opisa ten proces w nastpujcy sposb:

114

www.AstralWeb.prv.pl
Kiedy zaczlimy, moja grupa ustawia si dookoa Senwy (przewodnika). Mielimy
wsplnie wiczy harmonizowanie naszych myli i dostrajanie umiejtnoci skupiania si
na jednej rzeczy z t sam intensywnoci. Pewnego razu Senwa zademonstrowa nam,
jak powinien wyglda li drzewa i wszyscy prbowalimy go utworzy. Skierowalimy
promienie energii starajc si osign waciwy kolor, struktur i ksztat, ale nic nam nie
wychodzio. Nie bylimy dobrze skoncentrowani, wic pewna niewielka cz licia nie
miaa odpowiedniego koloru i ykowania. Ja podchodz bardzo powanie do nauki i
jestem perfekcjonist ale Nemi (grupowy artowni) specjalnie kierowa swoj energi w
bdny sposb, eby popsu eksperyment, troch dla miechu, a troch dlatego, e by
ju zmczony zajciami. Udao nam si w kocu skoni go do zaprzestania artw i
wykonalimy zadanie ".
Z relacji moich pacjentw wynika, e dusze solidnie usytuowane na poziomie III
zaczynaj ju indywidualn prac z siami stwarzania. Na pocztku zajmuj si
fotosyntez rolin, aby stopniowo przej do tworzenia ycia organicznego. Wczesny
trening tworzenia polega na uczeniu si zwizkw midzy substancjami, aby rozwin
umiejtno jednoczenia energii z rnymi wartociami pierwiastkw. Przejcie od
formowania obiektw nieruchomych do ruchomych, od prostych do zoonych jest
dugim, powolnym procesem. Zachca si uczniw do stwarzania miniaturowych
planetarnych mikrowiatw dla danego zestawu organizmw, ktre mog zaadaptowa
si do okrelonych warunkw rodowiska. Jak wiadomo, wiczenie czyni mistrza, ale
dopiero dusze z poziomu V mog naprawd przyczyni si do rozwoju rzeczy ywych.
Dowiemy si o tym wicej z przykadu 23.
Niektre dusze wydaj si mie naturalny talent do pracy z energi na zajciach z
tworzenia. Nie oznacza to jednak, e dusze te s na takim samym stopniu rozwoju we
wszystkich dziedzinach wiedzy duchowej. Dusza moe by dobrym technikiem,
potraficym zaprzc do pracy siy stworzenia, lecz bdzie jej brakowao subtelnych
umiejtnoci kompetentnego przewodnika. By moe dlatego odnosz wraenie, e
wysoce zaawansowanej duszy pozwala si na robienie specjalizacji.
W poprzednim rozdziale wyjaniem, jakie korzyci pyn z odosobnienia duszy, a
ostatni przypadek by jeszcze jednym tego przykadem. Dowiadczenie duchowe nieatwo
przeoy na ludzki jzyk. Pacjent z przykadu 22 mwi o wiecie Zmiennego Czasu,
ktry umoliwia prowadzenie studiw planetarnych. Dla badanego w transie
hipnotycznym prawdziw rzeczywistoci jest pozbawiony oddziaywania czasu wiat
mentalny, podczas gdy wszystko inne to tylko iluzja stworzona dla osignicia rozmaitych
korzyci. Inni badani nazywaj t sfer przestrzeni transformacji" lub po prostu
miejscem odpoczynku". Jak si dowiedziaem, dusze mog tu formowa ze swojej
energii obiekty ruchome i nieruchome, dla wiczenia lub przyjemnoci. Pewien badany
oznajmi: Myl o czym i to si dzieje. Wiem, e kto mi pomaga. Moemy sta si
wszystkim, co znamy z naszych poprzednich dowiadcze".
Dusze mog, na przykad, sta si skaami, aby uchwyci istot twardoci i gstoci,
drzewami dla odczucia gbokiego spokoju, wod dla pynnej spjnoci, motylami dla
poznania pikna i poczucia wolnoci czy wielorybami dla potgi i mocy. Pacjenci
zaprzeczaj, jakoby miao to odzwierciedla wczeniejsze ziemskie transformacje duszy.
Dusze mog take sta si amorficzne, pozbawione substancji i struktury, cakowicie
wtopione w jaki poszczeglny rodzaj uczucia, na przykad miosierdzie. Ma to jeszcze
bardziej wyostrzy ich wraliwo.
Niektrzy pacjenci opowiadaj o wcielaniu si w mistyczne duchy natury - elfy,
olbrzymy czy syreny. Wspominaj take o osobistych kontaktach z dziwnymi
mitologicznymi bestiami. Relacje te s tak ywe, e trudno mi je interpretowa wycznie
w kategoriach metaforycznych. Czy stare ludowe banie to czyste przesdy, czy te
manifestacja wsplnych nam wszystkim dowiadcze duszy? Czuj, e wiele starych
legend to wanie wspomnienia duchowych istot, przyniesione dawno, dawno temu na
Ziemi.

115

www.AstralWeb.prv.pl

Rozdzia 11
Dusza zaawansowana
Rzadko mona spotka ludzi, ktrzy posiadaj dusz zarwno star, jak i wysoce
zaawansowan. Chocia nie miaem okazji prowadzi wielu regresji pacjentw bkitnych
z poziomu V, kady taki przypadek jest niesychanie satysfakcjonujcy ze wzgldu na ich
gbok wiedz i dalekosin duchow wiadomo. Naley przy tym zauway, e
osoba tak dojrzaa nie szuka raczej terapeuty wykonujcego regresje, aby pomg jej
rozwiza yciowe problemy. Wikszo dusz z poziomu V to przewodnicy, ktrzy
inkarnowali na Ziemi.
Moemy ich rozpozna, kiedy s postaciami publicznymi; nasuwa si tu przykad Matki
Teresy. Najczciej jednak prowadz swoj dobroczynn dziaalno w spokojny,
niezauwaalny sposb. Nie pobaaj sobie, a ich spenienie si polega na wspieraniu
poprawy ycia innych ludzi. Mniej skupiaj si na sprawach instytucjonalnych, a bardziej
na poprawianiu indywidualnych ludzkich wartoci. S oni take praktyczni, a zatem lubi
pracowa w instytucjach kulturalnych, co pozwala im wpywa na ludzi i wydarzenia.
Nierzadko jestem pytany, czy wikszo osb wraliwych, prawych, czuych na pikno
posiada dusze zaawansowane, bowiem jednostki o takich cechach czsto nie zgadzaj si
na zo niedoskonaego wiata. Nie widz tutaj zwizku. Bycie osob emocjonaln,
docenianie pikna czy odbieranie wrae pozazmysowych - wcznie z talentem do bycia
medium -nie oznacza koniecznie posiadania zaawansowanej duszy.
Cech istot zaawansowanych jest cierpliwo wobec innych ludzi i niezwyke
umiejtnoci przystosowawcze. Widoczna jest ich gboka wiedza i zrozumienie. Nie
oznacza to przy tym, e ycie nie szykuje dla nich puapek karmicznych, bo w takim razie
wcale by si tu nie musieli pojawia. Znale ich mona na wszystkich ciekach ycia,
lecz najczciej wykonuj zawody niosce ludziom pomoc lub zwalczaj przejawy
niesprawiedliwoci spoecznej. Dusze zaawansowane emanuj opanowaniem, dobroci i
zrozumieniem dla innych. Ich motywacj nie jest interes wasny, mog one nawet
zapomina o swoich potrzebach i prowadzi bardzo skromne ycie.
Osoba, jak wybraem za przykad poziomu V, jest trzydziestokilkuletni kobiet
pracujc na wielkim oddziale wyspecjalizowanym w leczeniu osb uzalenionych od
substancji chemicznych, lekw i narkotykw. Z kobiet t pozna mnie mj kolega, ktry
opowiedzia mi o jej szczeglnych umiejtnociach przywracania zdrowiejcym
narkomanom jasnego stanu samowiadomoci.
Przy naszym pierwszym spotkaniu uderzy mnie spokj tej kobiety, cho wok
panowa do znaczny chaos. Bya wysoka i niezmiernie chuda, z twarz okolon
pomiennie rudymi, rozwianymi wosami. Chocia zachowywaa si przyjanie i ciepo,
byo w niej co nieprzystpnego. Jej bystre, byszczce, szare oczy potrafiy dostrzega
szczegy niewidoczne dla zwykych miertelnikw. Miaem wraenie, e patrzy raczej we
mnie ni na mnie.
Kolega zaproponowa, ebymy we troje zjedli lunch, poniewa kobieta ta interesowaa
si moimi badaniami nad wiatem duchowym. Podczas spotkania powiedziaa mi, e
wprawdzie nigdy nie bya poddawana regresji w stanie hipnozy, ale jej wasne medytacje
ka jej przypuszcza, i ma ju za sob dug duchow genealogi. Kobieta uwaaa, e
nasze spotkanie w adnym razie nie mogo by przypadkiem, wobec tego doszlimy do
wniosku, e sprbujemy zgbi jej duchow wiedz. Kilka tygodni pniej pojawia si w
moim gabinecie. Zdecydowaem, e zatrzymamy si krtko przy jej najwczeniejszych
yciach na Ziemi, traktujc je jako trampolin do skoku w pami nadwiadom. Kobieta
szybko wesza w gboki trans, nawizujc natychmiastowy kontakt z wewntrzn jani.
Niemal od razu zrozumiaem, e jej najwczeniejsze wspomnienia dotycz pocztku
ostatniego okresu ocieplenia midzylodowcowego, ktry trwa od 130 000 do 70 000 lat
temu, zanim nastpia na naszej planecie ostatnia wielka epoka lodowcowa. W okresie

116

www.AstralWeb.prv.pl
panowania agodniejszego klimatu rodkowego paleolitu badana ya na wilgotnych,
podzwrotnikowych sawannach, gdzie praludzie polowali, owili ryby i ywili si rolinami.
Jakie 50 000 lat temu, kiedy kontynentalne powoki lodu ponownie zmieniy klimat
Ziemi, badana mwia o yciu w jaskiniach, gdzie trzeba byo znosi dotkliwe zimno.
Przeskakujc wielkie bloki czasu doszlimy do momentu, kiedy jej postawa zacza by
nieco bardziej wyprostowana. Posuwajc si dalej w czasie nakazaem jej przejrze si w
lustrze wody i pomaca swoje ciao, a jednoczenie opisa mi, co widzi i czuje. Jej niskie
czoo stao si teraz nieco wysze. Fady nadoczodoowe stay si mniej wyrane,
podobnie jak owosienie na ciele i masywne szczki archaicznego czowieka. Badana
podaa mi do szczegw odnonie uywania ognia, rodzaju siedzib, odziey, narzdzi,
poywienia i rytualnych praktyk plemiennych, abym by w stanie w przyblieniu okreli
okresy antropologiczne.
Paleontolodzy szacuj, e homo erectus, mapoksztatny praprzodek wspczesnego
czowieka, pojawi si przynajmniej 1,7 min lat temu. Czy dusze inkarnoway na Ziemi od
tak dawna, wykorzystujc prymitywne ciaa tych hominidw (czowiekowatych)? Kilku
moich bardziej zawansowanych pacjentw twierdzi, e wysoce zaawansowane dusze,
specjalizujce si w wyszukiwaniu odpowiednich gospodarzy dla modych dusz, szacuj
obecno ycia na Ziemi na ponad milion lat. Mam wraenie, e ci duchowi specjalici
uznali sabo rozwinity mzg i krta hominida za nienadajce si na siedzib duszy, ktra
powinna si rozwija, std te w ciaa praludzi dusze wcielaj si dopiero od jakich 200
000 lat.
Archaiczny homo sapiens, zwany czowiekiem, pojawi si okoo kilkuset tysicy lat
temu. W cigu ostatnich 100 000 lat znajdujemy dwie wyrane oznaki duchowej
wiadomoci i komunikacji. S to praktyki grzebalne i sztuka rytualna, ktrej przykadem
s rzebione totemy i rysunki skalne. Nie istnieje antropologiczny dowd na to, e
praktyki takie istniay na Ziemi przed pojawieniem si neandertalczykw. To dusze
uczyniy z nas w kocu ludzi, a nie na odwrt.
Jeden z moich zaawansowanych badanych zauway: Dusze zasieway Ziemi w
rnych cyklach". Relacje pacjentw mwi o masach ldu znanych obecnie, ktre
oderway si od wczeniej istniejcych kontynentw, zatopionych by moe na skutek
potnych wstrzsw wulkanicznych lub magnetycznych. Pono Wyspy Azorskie na
Oceanie Atlantyckim maj by szczytami gr zatopionego kontynentu Atlantydy. W
istocie niektrzy pacjenci opisuj czasem staroytne krainy na Ziemi, ktrych nie potrafi
zidentyfikowa przy pomocy dostpnych mi wspczesnych map geograficznych.
Jest zatem moliwe, e dusze istniay w ciaach bardziej rozwinitych ni homo
erectus, ktry wymar okoo wier miliona lat temu. Zmiany geologiczne, jakie zaszy od
tego czasu, nie pozwalaj nam dosta si do skamieniaych dowodw jego egzystencji.
Jednak taka hipoteza oznacza, e fizyczna ewolucja czowieka wznosia si i opadaa, co
jak sdz jest nieprawdopodobne.
Nastpnie przeszedem do afrykaskiego wcielenia mojej pacjentki sprzed 9000 lat.
Oznajmia, e by to kamie milowy w jej rozwoju. Byo to ostatnie ycie, jakie miaa
spdzi ze swoj przewodniczk Kumar. Kumara bya w tym wcieleniu zaawansowan
dusz, doradzajc przywdcy plemienia jako jego wpywowa ona. Kraina, o ktrej
mowa, przypominaa mi wyyny Etiopii. Badana najwyraniej znaa Kumar z wielu
wczeniejszych wciele. Ich zwizek w ludzkiej postaci zakoczy si wraz ze mierci
badanej, ktra uratowaa ycie Kumary, zasaniajc j wasn piersi przed oszczepem
wroga.
Darzc badan uczuciem, Kumara nadal pojawia si jej w postaci ogromnej kobiety o
skrze koloru polerowanego mahoniu, z gst czupryn siwych wosw przybranych
imponujcych rozmiarw piropuszem. Jest ona praktycznie naga, poza kawakiem
zwierzcej skry okrconej wok bujnych bioder. Z masywnego karku Kumary zwiesza
si jaskrawy, ciki naszyjnik z kolorowych kamieni, w ktre ta niekiedy lekko uderza,
aby zwrci na siebie uwag mojej pacjentki, pogronej we nie w swojej sypialni.

117

www.AstralWeb.prv.pl
Kumara przekazuje swoje nauki przy pomocy wspomnie o dziwnej symbolice.
Rozwizania starych problemw mieszaj si w nich z nowymi hipotetycznymi wyborami,
co przypomina metaforyczn ukadank. Dziki takim rodkom podczas snw i medytacji
Kumara sprawdza stan wiedzy, nagromadzonej przez moj pacjentk.
Spojrzaem na zegarek. Nie byo ju wicej czasu na zdobywanie dodatkowych
informacji, jeeli miaem zamiar zagbi si w dowiadczenia mojej pacjentki ze wiata
duchowego. Byskawicznie przeniosem j do stanu podwiadomoci, spodziewajc si
wielu ciekawych historii. I nie zawiodem si.
Przykad 23
Dr N. - Jak brzmi twoje imi duchowe?
P. - Thece.
Dr N. - Czy twoja przewodniczka duchowa pozostaa przy swoim afrykaskim imieniu
Kumara?
P. - Dla mnie tak.
Dr N. - Jak wygldasz w wiecie duchowym?
P. - Jak arzca si czstka wiata.
Dr N. - Jaki dokadnie jest kolor twojej energii?
P. - Bkitny.
Dr N. - Czy twj blask nosi te plamki jakiego innego koloru?
P. (milczy chwil) - Jest kilka zotych plamek... niewiele.
Dr N. - Jaki jest kolor energii Kumary?
P. - Fioletowy.
Dr N. - W jaki sposb kolor i blask identyfikuj jako duchowych osigni duszy?
P. - Natenie siy umysu zwiksza si wraz z ciemnymi fazami wiata.
Dr N. - Skd pochodzi najwysze natenie inteligentnej energii wiata?
P. - Wiedza, dziki ktrej energia ciemniejszego wiata rozszerza si do nas, pochodzi
ze rda. Nasz blask jest zwizany ze rdem.
Dr N. - Mwic o rdle masz na myli Boga?
P. - To sowo byo niewaciwie uywane.
Dr N. - W jaki sposb?
P. - Za duo personifikacji, co sprawia, e rdo staje si pomniejszone w porwnaniu
z rzeczywistym.
Dr N. - Co to szkodzi, e tak robimy?
P. - rdo staje si zbyt... ludzkie, chocia - oczywicie - wszyscy jestemy czci tej
jednoci.
Dr N. - Thece, chciabym, eby si zastanowia nad rdem, kiedy bdziemy mwi o
innych aspektach ycia duszy i wiata duchowego. Pniej zapytam ci jeszcze o t
jedno. Wrmy teraz do manifestowania energii przez dusze. Dlaczego istoty duchowe
maj dwie arzce si ciemne dziury w miejsce oczu? Mnie wydaje si to dosy
przeraajce.
P. (mieje si i jest bardziej odprona) - Std wziy si ziemskie opowieci o
duchach - z takich wanie wspomnie. Nasza masa energii nie jest rwnomiernie
rozoona. Oczy, o ktrych mwisz, to po prostu bardziej skoncentrowana intensywno
myli.
Dr N. - No dobrze, jeeli opowieci o duchach nie s wcale takie zmylone, to te
czarne oczodoy musz by przydatnymi wypustkami ich energii.

118

www.AstralWeb.prv.pl
P. - To raczej okna do starych cia - ni oczy - i do wszystkich poprzednich jani. Ta
czer to... koncentracja naszej obecnoci. Komunikujemy si wchaniajc nawzajem t
energi obecnoci.
Dr N. - Kiedy powracasz do wiata duchowego, czy masz kontakt energetyczny z
innymi duszami, ktre mog przypomina duchy?
P. - Tak, a wygld jest spraw indywidualnych preferencji. Oczywicie wok mnie
przepywaj zawsze rnorodne fale myli, mieszajc si z moj powracajc energi,
aleja unikam zbyt wielu kontaktw.
Dr N. -Dlaczego?
P. - Nie ma potrzeby, ebym nawizywaa tu relacje. Pozostan przez pewien czas
sama, oddajc si kontemplacji i zastanawiajc nad popenionymi w czasie ostatniej
inkarnacji bdami, zanim porozmawiam z Kumar.
Uwaga: To stwierdzenie jest typowe dla zaawansowanych dusz powracajcych do
wiata duchowego, o czym wspomnia wczeniej pacjent z przykadu 9. Ta dusza jest
jednak tak dalece zaawansowana, e jej rozmowa z przewodniczk odbdzie si dopiero
znacznie pniej, na jej prob.
Dr N. - Moe powinnimy porozmawia chwil o starszych duszach. Czy Kumara nadal
inkarnuje na Ziemi?
P. - Nie, ju nie.
Dr N. - Czy znasz inne istoty podobne do Kumary, ktre przebyway dawno temu na
Ziemi i ju tu wicej nie wracaj?
P. (ostronie) - Kilka, owszem. Wiele przyszo na Ziemi dawno temu i wycofao si,
zanim ja si tam zjawiam.
Dr N. - Czy jakie istoty zostay?
P. - Co masz na myli?
Dr N. - Zaawansowane dusze, ktre co jaki czas pojawiaj si na Ziemi, chocia
mogyby zosta w wiecie duchowym.
P. - Aha, chodzi ci o Mdrcw?
Dr N. - Tak, o Mdrcw - opowiedz mi o nich. (To dla mnie nowe okrelenie, ale
pracujc z zaawansowanymi duszami czsto udaj, e wiem wicej ni w rzeczywistoci,
eby zdoby wicej informacji).
P. (z szacunkiem) - To prawdziwi stranicy Ziemi... s tu i pilnuj, uwaaj, co si
dzieje.
Dr N. - Jako wysoce zaawansowane dusze, ktre nadal inkarnuj?
P. -Tak.
Dr N. - Czy Mdrcy nie czuj si zmczeni cigymi pobytami na Ziemi?
P. - Wybrali pozostanie na Ziemi i bezporednie pomaganie ludziom, poniewa s jej
oddani. Dr N. - Gdzie s Mdrcy?
P. (z tsknot w gosie) - yj prostym yciem. Po raz pierwszy poznaam niektrych z
nich tysice lat temu. Dzi trudno ich zobaczy... nie lubi miast.
Dr N. - Czy jest ich wielu?
P. - Nie, yj w maych spoecznociach... albo gdzie w grach i na pustyniach, maj
skromne siedziby. Duo wdruj...
Dr N. - Jak mona ich rozpozna?
P. (wzdycha) - Wikszo ludzi nie potrafi tego. W bardzo dawnych czasach byli znani
jako wyrocznie prawdy.

119

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Wiem, e to brzmi pragmatycznie, ale czy te wiekowe, wysoce zaawansowane
dusze nie przysuyyby si lepiej ludzkoci, zajmujc pozycje midzynarodowych
przywdcw, a nie pustelnikw?
P. - Kto powiedzia, e s pustelnikami? Po prostu wol by ze zwykymi ludmi, ktrzy
najbardziej cierpi z winy rnych liderw".
Dr N. - Jakie to uczucie spotka Mdrca na Ziemi?
P. - Och... czujesz czyj szczegln obecno. Ich moc rozumienia jest tak wielka, a
ich rady tak mdre. yj bardzo skromnie. Rzeczy materialne nic dla nich nie znacz.
Dr N. - Czy interesuje ci taka suba, Thece?
P. - Hm... nie, to wici. Ja czekam na chwil, kiedy bd moga przesta inkarnowa.
Dr N. - By moe sowa Mdrzec mona uy take w stosunku do duszy takiej jak
Kumara albo do istot, do ktrych ona zwraca si po wiedz?
P. (milczy) - Nie, oni s inni... s ponad Mdrcami. Nazywamy ich Starcami.
Uwaga: Umiecibym te istoty powyej poziomu VI.
Dr N. - Czy wielu Starcw pracuje z duszami znajdujcymi si na poziomie Kumary i
wyszym?
P. - Nie sdz... w porwnaniu z reszt z nas, ale odczuwamy ich wpyw.
Dr N. - Co czujesz w ich obecnoci?
P. (zamyla si) - Skoncentrowan si owiecenia... i przewodnictwa...
Dr N. - Czy Starcy mog by ucielenieniem samego rda?
P. - Nie moj rzecz jest o tym wyrokowa, ale nie sdz. Musz by jednak blisko
niego. Starcy reprezentuj najczystsze pierwiastki myli, zajmuj si planowaniem i
organizowaniem... substancji.
Dr N. - Czy mogaby dokadniej wyjani, co masz na myli mwic o tych duszach,
e s blisko rda?
P. (niejasno) - Tylko to, e musz by blisko poczenia.
Dr N. - Czy Kumara kiedykolwiek mwi o tych istotach, ktre jej pomagaj?
P. - Do mnie - tylko troch. Aspiruje, eby sta si jedn z nich, jak my wszyscy.
Dr N. - Czy swoj wiedz zblia si do Starcw?
P. (cichutko) -Zblia si... do nich tak, jak ja zwracam si do niej. Powoli czymy si
ze rdem, bo nie jestemy kompletni.
Kiedy zostan juz ustalone w peni obowizki przewodnika dla awansujcej duszy, te
istoty musz onglowa dwiema pikami. Oprcz koczenia swojego wasnego procesu z
dalszymi (cho mniej czstymi) inkarnacjami, musz take pomaga innym w przerwach
pomidzy wcieleniami. Thece opowiada mi o tym aspekcie jej ycia.
Dr N. - Kiedy jeste z powrotem w wiecie duchowym i rezygnujesz z narzuconego
samej sobie odosobnienia, co zazwyczaj potem robisz?
P. - Przyczam si do czonkw swojego zespou.
Dr N. - Ile dusz jest w twoim zespole?
P. - Dziewi.
Dr N. (wycigajc zbyt szybki wniosek) - Czyli wasza dziesitka tworzy grup dusz,
ktrym przewodzi Kumara?
P. - Nie, to ja jestem za nie odpowiedzialna.
Dr N. - A zatem te dziewi istot to twoi uczniowie?
P. - Hm... mona tak powiedzie...

120

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - I oni wszyscy s w jednej grupie (skupisku) - tworz twj zesp?
P. - Nie, mj zesp skada si z dwch rnych grup.
Dr N. -Dlaczego tak jest?
P. - One s... na rnych stopniach rozwoju (poziomach).
Dr N. - A mimo to jeste nauczycielem duchowym wszystkich dziewiciu dusz?
P. - Wol nazywa siebie obserwatorem. Trzy dusze z mojego zespou rwnie s
obserwatorami.
Dr N. - A kim jest sze pozostaych istot?
P. (stwierdza oczywisty fakt) - To osoby, ktre nie obserwuj.
Dr N. - Chciabym to bliej wyjani, uywajc moich okrele, jeeli pozwolisz, Thece.
Jeeli jeste obserwatorem-seniorem, wwczas trzy istoty z twojego zespou mona by
nazwa przewodnikami-juniorami?
P. - Tak, ale okrelenia junior i senior tworz autorytarne wraenie, a nie o to chodzi!
Dr N. - Nie jest moim zamiarem podkrelanie rangi, po prostu atwiej mi opisa w ten
sposb zakres odpowiedzialnoci. Moesz uzna, e sowo senior" oznacza
zaawansowanego nauczyciela. Nazwabym Kumar nauczycielem-mistrzem, a moe
dyrektorem edukacji.
P. (wzrusza ramionami) - To nieze okrelenie, jak sdz, o ile dyrektor nie oznacza
dyktator.
Dr N. - Nie oznacza. A teraz, Thece, przenie swj umys do miejsca, skd moesz
dostrzec kolory energii caego zespou. Jak wyglda te sze dusz, ktre nie s
obserwatorami?
P. (umiecha si) - Jak brudne nieki!
Dr N. - Jeeli s biae, co z reszt?
P. (milczy chwil) -No... dwie s raczej tawe.
Dr N. - Jednej brakuje. Co z dziewitym czonkiem zespou?
P. - To An-ras. Do dobrze mu idzie.
Dr N. - Opisz kolor jego energii.
P. - Zaczyna... stawa si bkitny, znakomity obserwator, wkrtce mnie opuci...
Dr N. - Przeniemy si do pozostaej czci zespou. O jak istot martwisz si
najbardziej i dlaczego?
P. - O Ojanowin. Ze swoich wielu wciele wyniosa przekonanie, e mio i zaufanie
przynosz jedynie bl (wpada w zadum). Ma dobre cechy, ktre chciaabym uwypukli,
ale jej postawa to uniemoliwia.
Dr N. - Czy Ojanowin rozwija si nieco wolniej od innych?
P. (bronic jej) - Nie zrozum mnie le, jestem dumna z jej wysikw. Ma w sobie
wielk wraliwo i prawo, co mi si podoba. Wymaga po prostu ode mnie wicej
uwagi.
Dr N. - Z twojego punktu widzenia jako nauczyciela-obserwatora, jak cech posiad
An-ras, ktr chciaaby widzie u Ojanowin?
P. (bez wahania) - atwo przystosowania si do zmian.
Dr N. - Jestem ciekaw, czy dziewiciu czonkw twojego zespou rozwija si pod twoj
opiek w jednakowy sposb?
P. - To zupenie nierealne.
Dr N. - Dlaczego?

121

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Poniewa istniej rnice w charakterach i sumiennoci.
Dr N. - Jeeli tempo uczenia si jest rne u rnych dusz z powodu odmiennych
charakterw i sumiennoci, jak to si ma do umysowego potencjau ludzkiego mzgu,
jaki wybiera dusza?
P. - Nijak. Mwiam o motywacji. Na Ziemi w cigu naszego rozwoju wykorzystujemy
wiele odmian fizycznego mzgu. Jednak kada dusza jest motywowana swoj
sumiennoci.
Dr N. - Czy to nazywasz posiadaniem charakteru przez dusz?
P. - Tak, a intensywno pragnienia jest czci charakteru.
Dr N. - Jeeli charakter jest tosamoci duszy, gdzie jest miejsce na pragnienie?
P. - Pragnienie bycia najlepsz jest waciwe kadej duszy, ale to take moe si
zmienia midzy kolejnymi yciami.
Dr N. - Gdzie w tym obrazie mieci si sumienno duszy?
P. - To rozszerzenie pragnienia. Sumienno jest pragnieniem bycia uczciwym wobec
Jani i wasnych motyww, do takiego stopnia, e moliwa jest pena wiadomo cieki
prowadzcej do rda.
Dr N. - Jeeli caa podstawowa inteligentna energia jest taka sama, dlaczego dusze
rni si charakterem i sumiennoci?
P. - Poniewa dowiadczenia zebrane w yciu fizycznym zmieniaj je i jest to
zamierzone. Podczas takiej zmiany do wsplnej inteligencji wszystkich dusz dodawane s
nowe skadniki.
Dr N. - A wic taki jest cel inkarnacji na Ziemi?
P. - Owszem, inkarnacja to wane narzdzie. Niektre dusze przejawiaj wikszy zapa
ni inne, by rozszerza swj potencja, lecz ostatecznie to jest celem nas wszystkich.
Przebywanie w wielu ciaach fizycznych i rnych miejscach rozwija natur naszej
prawdziwej jani.
Dr N. - I ten rodzaj samo uaktualnienia tosamoci duszy jest celem ycia w naszym
wiecie? P. - We wszystkich wiatach.
Dr N. - No dobrze, skoro kada dusza jest zajta Jani, czy nie wyjania to, dlaczego
nasz wiat jest zamieszkay przez ludzi skoncentrowanych wycznie na sobie?
P. - Nie, to bdna interpretacja. Spenienie nie polega na kultywowaniu jani dla
wasnych interesw, lecz jest integracj z innymi w yciu. To take dowodzi charakteru i
sumiennoci. Jest to zachowanie etyczne.
Dr N. - Czy Ojanowin jest mniej uczciwa ni An-ras?
P. (milczy) - Obawiam si, e oszukuje sam siebie.
Dr N. - Zastanawiam si, jak moesz skutecznie funkcjonowa jako duchowy
przewodnik dla dziewiciu czonkw twojego zespou i nadal inkarnowa na Ziemi, eby
zakoczy wasne nauki?
P. - Kiedy zakcao to do pewnego stopnia moj koncentracj, ale teraz nie ma ju
konfliktu.
Dr N. - Czy musisz oddziela swoj energi duchow, eby to osign?
P. - Tak, ta zdolno (duszy) pozwala to pogodzi. Przebywanie na Ziemi pozwala mi
take bezporednio wspiera czonka mojego zespou i jednoczenie pomaga sobie.
Dr N. - Przyznam, e zrozumienie idei dzielenia si duszy nie przychodzi mi atwo.
P. - Uywany przez ciebie termin dzielenie" nie jest waciwy. Kada czstka nas jest
nadal caoci. Po prostu wymaga to na pocztku pewnego przyzwyczajenia, bowiem
trzeba sobie radzi z wicej ni jednym programem na raz.

122

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - A wic twoja skuteczno jako nauczyciela nie zmniejsza si z powodu
prowadzenia wielu dziaa jednoczenie?
P. - W najmniejszym stopniu. Moje instrukcje s zrnicowane w zalenoci od
miejsca, ale nie mniej skuteczne.
Dr N. - Lecz twoje podejcie do czonkw zespou bdzie si rnio w zalenoci od
miejsca przebywania?
P. - Owszem, tak.
Dr N. - Czy nie uwaasz, e wiat duchowy jest gwnym orodkiem uczenia si?
P. - Jest to orodek ocen i analiz, ale dusze odpoczywaj tam.
Dr N. - Kiedy twoi uczniowie przebywaj na Ziemi, czy wiedz, e jeste ich
przewodniczk i zawsze im towarzyszysz?
P. (mieje si) -Jedni s tego wiadomi bardziej nizinni, ale wszyscy czasem
wyczuwaj mj wpyw.
Dr N. - Thece, jeste teraz wraz ze mn na Ziemi jako kobieta. Czy potrafisz nawiza
kontakt z czonkami twojego zespou?
P. - Mwiam ci, e tak.
Dr N. - Chodzi mi o to, czy nauczanie wasnym przykadem nie jest utrudnione, jeeli
twoje wizyty na Ziemi staj si coraz rzadsze?
P. - Gdybym pojawiaa si zbyt czsto i pracowaa z nimi bezporednio jako czowiek,
zakcaoby to ich naturalny rozwj.
Dr N. - Czy masz te same obiekcje dotyczce nadmiernej ingerencji jako nauczyciel
operujcy ze wiata duchowego w bezcielesnej postaci?
P. - Tak, mam... chocia metody s inne.
Dr N. - Metody kontaktu mentalnego?
P. - Tak.
Dr N. - Chciabym dowiedzie si czego wicej na temat umiejtnoci nawizywania
przez duchowych nauczycieli kontaktu z uczniami. Co dokadnie robisz bdc w wiecie
duchowym, eby udzieli pociechy lub rady jednemu z dziewiciu czonkw zespou,
przebywajcemu na Ziemi?
P. (brak odpowiedzi).
Dr N. (agodnie nakaniajc do udzielenia odpowiedzi) - Czy rozumiesz, o co pytam?
Jak zaszczepiasz pewne pomysy?
P. (decyduje si na odpowied) - Nie jestem w stanie ci powiedzie.
Uwaga: Podejrzewam celowe blokowanie, ale nie mog si skary. Jak do tej pory,
Thece chtnie udzielaa informacji, a jej przewodniczka nie przeszkadzaa temu.
Postanawiam przerwa na chwil nasz sesj, aby zwrci si bezporednio do Kumary.
To przemwienie wygaszaem ju wczeniej.
Dr N. - Kumaro, pozwl mi porozumie si z tob za porednictwem Thece. Moja praca
ma na celu dobro. Zadajc pytania twojej uczennicy pragn wzbogaci swoj wiedz na
temat leczenia i przybliania ludzi do wyszej mocy stworzenia znajdujcej si w nich
samych. Za swoj misj uwaam zwalczanie w ludziach strachu przed mierci. W tym
celu pragn da im zrozumienie natury duszy i ich duchowego domu. Czy pomoesz mi w
tych wysikach?
P. (Thece odpowiada obcym mi gosem) - Wiemy, kim jeste.
Dr N. - Czy zatem obie mi pomoecie?
P. - Bdziemy z tob rozmawia... wedug naszego uznania.

123

www.AstralWeb.prv.pl
Uwaga: Oznacza to, e jeeli przekrocz niewidzialne granice ustanowione przez obie
przewodniczki, zadajc nazbyt wcibskie pytanie, nie otrzymam odpowiedzi.
Dr N. - Dobrze, Thece, licz do trzech, a ty masz poczu si odprona i powiedzie
mi, jak dusze funkcjonuj jako przewodnicy. Zacznij od wyjanienia, w jaki sposb
czonek twojego zespou przebywajcy na Ziemi moe zwrci na siebie twoj uwag.
(dla zwikszenia efektu pstrykam palcami) - Raz, dwa, trzy!
P. (po bardzo dugiej chwili) - Po pierwsze musi uspokoi umys i skoncentrowa si,
odwracajc uwag od bezporedniego otoczenia.
Dr N. - Jak moe to osign?
P. - Wyciszajc si... sigajc w gb siebie... suchajc gosu wewntrznego...
Dr N. - Czy w taki sposb mona wezwa duchow pomoc?
P. - Tak, a przynajmniej moj. Trzeba rozwin swoj wewntrzn wiadomo, aby
sprzc si ze mn myl.
Dr N. - Z tob czy ze specyficznym problemem, ktry nas drczy?
P. - Trzeba sign poza trapicy nas problem, aby mc mnie usysze. To bardzo
trudne, jeeli nie zachowa si gbokiego spokoju.
Dr N. - Czy kady z dziewiciu czonkw zespou posiada t sam zdolno wzywania
twojej pomocy?
P. - Nie, nie kady.
Dr N. - Czy najwiksze problemy ma Ojanowin?
P. - Tak, wanie ona.
Dr N. - Dlaczego?
P. - Dla mnie odbieranie sygnaw jest atwe. Jest to trudniejsze dla ludzi na Ziemi.
Energia skierowanej myli musi pokona ludzkie emocje.
Dr N. - Jak w wiecie duchowym udaje ci si odbiera wiadomoci od czonkw
twojego zespou, skoro miliardy nieszczliwych dusz wysyaj sygnay swoim
przewodnikom?
P. - Odbieram natychmiast. Wszyscy obserwatorzy to potrafi, poniewa ludzie
wysyaj indywidualne wzorce mylowe.
Dr N. - Co w rodzaju kodu oscylacyjnego w polu czsteczek myli?
P. (miejc si) - Przypuszczam, e mona w ten sposb opisa wzorzec energii,
owszem.
Dr N. - No dobrze, a jak odpowiadasz komu, kto potrzebuje rady?
P. (umiechajc si szeroko) - Szepczc mu odpowied do ucha!
Dr N. (artobliwie) - Czy tak wanie postpuje przyjazny duszek z jakim strapionym
umysem na Ziemi?
P. -To zaley...
Dr N. - Od czego? Czy dusze-nauczyciele s raczej obojtni wobec codziennych
ludzkich problemw?
P. -Nie jestemy obojtni, inaczej nie nawizywalibymy kontaktu. Oceniamy kad
sytuacj. Wiemy, e ycie jest przemijajce. Jestemy bardziej... niewzruszeni, poniewa
brak ludzkiego ciaa sprawia, i czujemy si mniej obcieni gwatownoci ludzkich
emocji.
Dr N. - Jeeli jednak sytuacja wymaga udzielenia rady duchowej, co wtedy robisz?

124

www.AstralWeb.prv.pl
P. (z powag) - Jako obserwatorzy pogreni w ciszy i spokoju rozpoznajemy rozmiar
zakce cigncych si w lad za wzburzonymi mylami. Wwczas ostronie czymy si
z nimi i delikatnie dotykamy umysu.
Dr N. - Prosz, eby bliej opisaa proces poczenia.
P. (milczy chwil) - To strumie myli, zazwyczaj raczej wzburzony ni spokojny,
wysyany przez istot nieszczliw. Na pocztku czuam si dziwnie niezrcznie, nadal
jeszcze nie mam zrcznoci i umiejtnoci postpowania Kumary. Trzeba wkracza
bardzo subtelnie... czeka na najlepszy moment odbioru.
Dr N. - Jak obserwator moe by niezrczny, masz przecie za sob tysice lat
dowiadczenia?
P. - Komunikatorzy nie s jednakowi. Obserwatorzy rwnie maj rne umiejtnoci.
Jeeli kto z mojego zespou przeywa kryzys -jest zraniony fizycznie, smutny,
zaniepokojony, uraony - wysya wwczas wielk ilo niekontrolowanej energii
negatywnej, ktra ma mnie zaalarmowa, ale jednoczenie jego samego wyczerpuje. To
wyzwanie dla obserwatora, eby wiedzie, kiedy i jak nawiza kontakt. Kiedy kto
pragnie natychmiastowej pociechy, moe nie by w nastroju do refleksji.
Dr N. - Wracajc do umiejtnoci, czy moesz powiedzie mi, na czym polegaa twoja
niezrczno jako niedowiadczonego przewodnika?
P. - Chciaam zbyt szybko rusza na pomoc, bez koordynacji wzorcw myli, o ktrych
mwilimy. W ten sposb mona kogo sparaliowa. Na przykad nie dostaniesz si do
nich, kiedy przeywaj intensywny al. Jeste wykluczony z zamieconego umysu,
ktrego uwaga jest odwrcona, a energia myli rozproszona wszdzie dookoa.
Dr N. - Czy dziewiciu czonkw twojego zespou potrafi wyczu, e pojawia si w ich
umysach po otrzymaniu wezwania o pomoc?
P. - Obserwatorzy nie powinni pojawia si w umyle. To przypomina bardziej...
mikkie poczenie. Zaszczepiam pewne pomysy, ktre oni uwaaj za inspiracj,
staram si przekaza im spokj.
Dr N. - Co sprawia ci najwikszy problem podczas komunikowania si z ludmi na
Ziemi?
P. - Strach.
Dr N. - Czy moesz powiedzie o tym co wicej?
P. - Musz by ostrona, eby nie zepsu moich ludzi uatwiajc im nadmiernie ycie...
Musz im pozwoli samodzielnie zwalcza wikszo trapicych ich problemw, zamiast
natychmiast doskakiwa z pomoc. Oni tylko bardziej cierpi, kiedy obserwator wkracza
za szybko, zanim sprbuj sobie sami poradzi. Kumara jest w tym prawdziwym
ekspertem...
Dr N. - Czy to ona jest ostatecznie odpowiedzialna za ciebie i twj zesp?
P. - Owszem, wszyscy jestemy pod jej wpywem.
Dr N. - Czy kiedykolwiek widzisz wok siebie ktrego z twoich kolegw? Mam na
myli istoty na twoim poziomie rozwoju, z ktrymi mogaby omawia metody nauczania.
P. - Chodzi ci o tych, z ktrymi si tu wychowaam?
Dr N. - Tak.
P. - Tak... zwaszcza trzy osoby.
Dr N. - Czy one te prowadz swoje zespoy dusz?
P. - Tak.
Dr N. - Czy te bardziej zaawansowane istoty maj pod opiek podobn liczb dusz jak
ty?
P. - Hm... tak, poza Wa-roo. Jego zesp liczy prawie dwukrotnie wicej dusz ni mj.

125

www.AstralWeb.prv.pl
Wa-roo jest bardzo dobry. Wkrtce dostanie dodatkowy zesp.
Dr N. - Do ilu wyszych istot ty i twoi przyjaciele, bdcy liderami zespow, moecie
si zwrci o rad i pomoc?
P. - Do jednej. Wszyscy zwracamy si do Kumary, aby wymieni si obserwacjami i
poszuka sposobw ulepszenia naszych dziaa.
Dr N. - Ile dusz takich jak ty i Wa-roo nadzoruje Kumara?
P. - Och... skd mogabym to wiedzie...
Dr N. - Sprbuj poda mi przyblion liczb.
P. (po zastanowieniu) - Co najmniej pidziesit, prawdopodobnie nawet wicej.
Dodatkowe pytania o duchow dziaalno Kumary nie przyniosy rezultatw, wic
wrciem do treningu stwarzania, w jakim bierze udzia Thece. Jej dowiadczenia (ktrych
opis nieco skrciem) prowadz nas troch dalej ni wiczenia, o ktrych w poprzednim
rozdziale wspomina Nenthum. Czytelnikom o zaciciu naukowym chciabym zwrci
uwag na fakt, e pacjenci w stanie hipnozy relacjonujcy kwestie zwizane z procesem
stwarzania, nie dysponuj zazwyczaj szerokimi podstawami wiedzy z zakresu ziemskiej
fizyki, biologii czy chemii. Musz zatem stara si jak najlepiej interpretowa otrzymane
od nich informacje.
Dr N. - Program nauczania dusz wydaje si bardzo urozmaicony, Thece. Chciabym si
teraz zaj innym aspektem twojego treningu.
Czy twoja energia wykorzystuje waciwoci wiata, ciepa i ruchu do stwarzania
ycia?
P. (zdumiona) - O... wic wiesz o tym...
Dr N. - Co wicej moesz mi powiedzie?
P. - Tylko to, e ta kwestia jest mi znana...
Dr N. - Nie chc rozmawia o niczym, co mogoby by dla ciebie
niewygodne, lecz ucieszyoby mnie potwierdzenie pewnych skutkw biologicznych,
bdcych rezultatem dziaania duszy.
P. (zwleka z odpowiedzi) - Och... nie wiem, czy...
Dr N. (reaguj szybko) - Co takiego udao ci si ostatnio stworzy, e Kumara bya z
ciebie dumna?
P. (bez namysu) - Jestem biega w tworzeniu ryb.
Dr N. (celowo wpadam w nieco przesadny zachwyt, eby zachci badan do dalszego
mwienia) - Och, naprawd potrafisz stworzy ca ryb przy pomocy energii umysu?
P. (z irytacj) - Chyba artujesz?!
Dr N. - No to od czego zaczynasz?
P. - Oczywicie od embrionw. Mylaam, e wiesz...
Dr N. - Tylko sprawdzaem. Jak mylisz, kiedy bdziesz gotowa do prb ze ssakami?
P. (brak odpowiedzi).
Dr N. - Posuchaj, Thece, jeeli postarasz si wsppracowa ze mn jeszcze przez
kilka minut, obiecuj, e nie bd stawia zbyt wielu pyta na ten temat. Czy zgadzasz
si na to? P. (milczy chwil) - Zobaczymy...
Dr N. - Dobrze, dla dokadniejszego wyjanienia powiedz mi, co waciwie robisz ze
swoj energi, aby rozwin ycie do poziomu ryby.
P. (niechtnie) - Dajemy instrukcje... organizmom... w otaczajcych warunkach...
Dr N. - Czy robisz tak w jednym wiecie, czy w wielu?

126

www.AstralWeb.prv.pl
P. - W wicej ni jednym (nie chce nic do tego doda poza wyjanieniem, e planety te
s typu ziemskiego").
Dr N. - W jakim rodowisku obecnie pracujesz?
P. - W oceanach.
Dr N. - Z podstawowymi formami ycia oceanicznego, czyli algami i planktonem?
P. - To byo na pocztku.
Dr N. - Masz na myli okres, zanim zaja si embrionami ryb?
P. -Tak.
Dr N. - Czyli kiedy dusze zabieraj si za stwarzanie form ycia, zaczynaj od
drobnoustrojw?
P. - Od maych komrek, tak, i bardzo trudno si tego nauczy.
Dr N. -Dlaczego?
P. - Komrki ycia... nasza energia nie dziaa sprawnie, zanim nie nauczymy si jej
kierowa na... zmienianie moleku.
Dr N. - Czyli w rzeczywistoci wytwarzacie nowe zwizki chemiczne mieszajc
podstawowe elementy molekularne ycia przepywem swojej energii?
P. (potwierdza skinieniem gowy).
Dr N. - Czy moesz to szerzej wyjani?
P. - Nie, nie mog.
Dr N. - Postaram si teraz wszystko podsumowa i prosz, powiedz mi, czy robi to
waciwie. Dusza, ktra nabierze biegoci w stwarzaniu ycia, musi potrafi dzieli
komrki i dawa instrukcje DNA; czyni to wysyajc czsteczki energii do protoplazmy?
P. - Musimy si nauczy to robi, owszem - koordynujc to z energi soneczn.
Dr N. -Dlaczego?
P. - Poniewa energia kadego soca wywouje inne skutki w otaczajcych je
wiatach.
Dr N. - Dlaczego wobec tego wtrcasz si do procesu, ktry zaszedby naturalnie na
planecie dziki energii soca?
P. - To nie jest wtrcanie si. Badamy nowe struktury... mutacje... obserwujemy, eby
zobaczy, z czym da si pracowa. Organizujemy substancje w celu ich
najskuteczniejszego wykorzystania z rnymi socami.
Dr N. - Kiedy jaki gatunek ycia ewoluuje na planecie, czy warunki rodowiskowe dla
selekcji i adaptacji s naturalne, czy te inteligentne dusze-umysy majstruj przy tym?
P. (wymijajco) - Zazwyczaj planeta nadajca si do ycia ma dusze, ktre wszystko
obserwuj, wic cokolwiek robimy, jest naturalne.
Dr N. - Jak dusze mog obserwowa i wpywa na waciwoci biologiczne tworw
ewoluujcych przez miliony lat prastarego wiata?
P. - Czas nie liczy si dla nas w latach ziemskich. Wykorzystujemy go do naszych
eksperymentw.
Dr N. - Czy osobicie stwarzacie soca w naszym wszechwiecie?
P. - Penowymiarowe soca? Och nie, to daleko poza moim zrozumieniem... potrzeba
do tego mocy wielu istot. Ja potrafi generowa jedynie na ma skal.
Dr N. - Co potrafisz generowa?
P. - No... niewielkie wizki wysoce skoncentrowanej materii... rozgrzanej.
Dr N. - Jak wygldaj twoje dziea po zakoczeniu pracy nad nimi?

127

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Jak mae systemy soneczne.
Dr N. - Czy twoje miniaturowe soca i planety s wielkoci ska, budynkw, ksiyca o jakiej skali mwimy?
P. (mieje si) - Moje soca przypominaj rozmiarem piki do koszykwki, a planety...
s wielkoci kulek do gry... to maksimum moich moliwoci.
Dr N. - Dlaczego robisz to na ma skal?
P. - Dla wiczenia, ebym w przyszoci potrafia tworzy wiksze soca. Kiedy jest
wystarczajca kompresja, atomy eksploduj i zagszczaj si, ale sama nie potrafi
jeszcze stworzy czego naprawd duego.
Dr N. - Co masz na myli?
P. - Musimy si nauczy wspdziaania w celu czenia naszej energii dla uzyskania
jak najlepszych rezultatw.
Dr N. - No dobrze, a kto dokonuje penowymiarowych eksplozji termonuklearnych,
ktre stwarzaj fizyczne wszechwiaty i sam kosmos?
P. - rdo... skoncentrowana energia Starcw.
Dr N. - A zatem rdo ma pomocnikw?
P. -Tak sdz...
Dr N. - Dlaczego twoja energia dy do tworzenia materii wszechwiata i bardziej
zoonych form ycia, kiedy Kumara i wysze od niej istoty ju to doskonale potrafi?
P. - Oczekuje si od nas, e si do nich przyczymy, podobnie jak oni pragn
zjednoczy swoj energi ze Starcami.
Pytania zwizane ze stwarzaniem przywouj zawsze kwesti praprzyczyny. Czy
eksplozja masy midzygwiezdnej, ktra spowodowaa narodziny naszych gwiazd i planet,
bya naturaln katastrof, czy te zostaa zaplanowana przez jak inteligentn moc?
Kiedy sucham pacjentw takich jak Thece, zadaj sobie pytanie, po co dusze miayby
praktykowa reakcj acuchow materii na modelach o niewielkiej skali, gdyby nie
zamierzay pniej stwarza wikszych cia niebieskich? Niestety, aden z moich
pacjentw nie znajdowa si na poziomie VI lub wyszym, eby mc mi to wyjani.
Wydaje si, e postp czyniony przez dusze oznacza, i maj one w przyszoci zaj si
narodzinami planet i rozwojem takich form ycia, ktre nadawayby si do wykorzystania
przez duchowe istoty.
Dugo zastanawiaem si nad tym, dlaczego niedoskonae jeszcze dusze maj w ogle
jakikolwiek zwizek ze stwarzaniem, i doszedem do nastpujcych wnioskw. Wszystkie
dusze maj moliwo uczestniczenia w rozwijaniu niszych form inteligentnego ycia w
celu czynienia postpu. Ta sama zasada pozwala zrozumie, dlaczego dusze inkarnuj w
ciaach fizycznych. Thece zauwaya, e najwysza inteligencja, ktr nazwaa rdem,
skada si z zespolenia stwrcw (Starcw), ktrzy jednocz swoj energi, aby dawa
pocztek wszechwiatom. Podobny pogld syszaem take od innych badanych, ktrzy
opisywali poczone siy nie podlegajcych reinkarnacji starszych dusz.
Koncepcja taka nie jest bynajmniej nowa. Na przykad idea, e nie istnieje pojedyncza
Osoba Boga, ley u podstaw filozofii indyjskiej sekty dinistw. Dinici wierz, e w peni
doskonae dusze zwane Siddhami tworz grup stwrcw wszechwiata. Dusze te s
cakowicie wyzwolone z dalszej transmigracji. Niej od nich znajduj si Arhatowie, dusze
zaawansowane, ktre nadal jeszcze inkarnuj wraz z trzema innymi grupami
rozwijajcych si dusz. Wedug dinistw, rzeczywisto nie zostaa stworzona, lecz jest
wieczna. Std wynika, e Siddhowie nie potrzebuj swego stwrcy. Wikszo filozofii
Wschodu odrzuca t zasad dinizmu na korzy koncepcji boskiego zarzdu dyrektorw
stworzonych przez prezesa. Idea taka jest z pewnoci bardziej strawna dla umysu
czowieka Zachodu.

128

www.AstralWeb.prv.pl
Niektrzy badani umoliwiaj poruszenie podczas jednego seansu szerokiej gamy
tematw. Nieco wczeniej, przy okazji opisywania kosmicznego treningu dusz, Thece
wspomniaa o inteligentnym yciu istniejcym w innych wiatach. Przywodzi to na myl
inny jeszcze aspekt ycia duszy, ktry dla wielu z nas moe by trudny do przyjcia.
Pewna niewielka liczba moich pacjentw, zwykle starsze, zaawansowane dusze, bya w
stanie przypomnie sobie pobyt w obcych, nie przypominajcych ludzkich, inteligentnych
formach ycia na innych planetach. Wspomnienia okolicznoci takiego pobytu, detale
fizykochemiczne i lokalizacja tych planet w stosunku do naszego wszechwiata byy
raczej mgliste i niejasne. Ciekaw byem, czy Thece ma tego rodzaju dowiadczenia,
wobec tego zainicjowaem nowy temat rozmowy z nadziej, e dokd nas to zaprowadzi.
Dr N. - Jaki czas temu wspomniaa o innych wiatach fizycznych oprcz Ziemi,
dostpnych dla dusz.
P. (niepewnie) - Tak...
Dr N. (mwic swobodnie, od niechcenia) - Jak przypuszczam, na niektrych z tych
planet istnieje inteligentne ycie, przydatne dla dusz pragncych inkarnowa?
P. - To prawda, jest tam wiele szkolnych podwrek.
Dr N. - Czy kiedykolwiek rozmawiasz z innymi duszami o ich planetarnych podwrkach
szkolnych?
P. (dugo milczy) - Nie mam do tego skonnoci - nie czuj do nich pocigu - do tych
innych szk.
Dr N. - Czy moesz mi co nieco o nich powiedzie?
P. - Niektre s szkoami analitycznymi. Inne to zasadniczo wiaty mentalne... miejsca
subtelne...
Dr N. - Jak porwnaaby je do szk ziemskich?
P. - Szkoy na Ziemi nie s bezpieczne. S wypenione urazami wielu ludzi,
niechtnych temu, e si nimi kieruje, a take wzajemnym antagonizmem liderw.
Trzeba w nich pokona tyle strachu. To wiat konfliktu, bowiem panuje tu zbyt wiele
rnic midzy zbyt wieloma ludmi. W innych wiatach populacja jest mniejsza, co
oznacza, wiksz harmoni. Populacja ziemska przewyszya liczebnie swj rozwj
umysowy.
Dr N. - Czy wobec tego wolaaby szkoli dusze na innych planetach?
P. - Nie, bo pomimo wszystkich tych ktni i okruciestwa jest tu pasja i odwaga. Lubi
pracowa w sytuacjach kryzysowych. Zaprowadza porzdek w miejsce chaosu. Wszyscy
wiemy, e Ziemia to bardzo trudna szkoa.
Dr N. - Zatem ciao ludzkie nie jest atwym gospodarzem dla duszy?
P. - S atwiejsze formy ycia... mniej skonfliktowane ze sob...
Dr N. - Skd moesz o tym wiedzie, jeeli twoja dusza nie przebywaa w innej formie
ycia?
Po tych kilku pytaniach Thece zacza opowiada, e bya maym latajcym
stworzeniem w obcym rodowisku, w umierajcym wiecie, gdzie z trudem mona byo
oddycha. Z jej opisu wynikao, e soce tej planety wyranie przechodzio w posta
gwiazdy nowej.
Thece z trudem wypowiadaa sowa, oddychajc krtko i gwatownie.
Powiedziaa mi, e ya w tym wiecie w wilgotnej dungli, a nocne niebo byo tak
usiane gwiazdami, e nie wida byo ciemnych plam midzy nimi. Odniosem wraenie, e
planeta ta mogaby si znajdowa gdzie w pobliu rodka galaktyki, by moe naszej
wasnej. Thece powiedziaa take, e przebywaa w tym wiecie jako dusza bardzo moda,
a Ku-mara bya jej mentork. Kiedy wiat ten nie mg ju duej utrzymywa ycia, obie
wrciy na Ziemi, eby kontynuowa wspprac.

129

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Czy sdzisz, e na Ziemi mog znajdowa si inne dusze, ktre take
przebyway w ciaach fizycznych w tym obecnie wymarym wiecie?
P. (milczy, ale nie moe si powstrzyma) - Spotkaam tak osob!
Dr N. -W jakich okolicznociach?
P. (mieje si) - Jaki czas temu spotkaam na przyjciu mczyzn. Rozpozna mnie,
nie po wygldzie zewntrznym, lecz umysem. To byo dziwne spotkanie. Byam zupenie
wytrcona z rwnowagi, gdy podszed i wzi mnie za rk. Kiedy oznajmi, e si znamy,
pomylaam, e jest po prostu natrtny.
Dr N. - Co si dziao dalej?
P. (agodnie) - Byam zupenie oszoomiona, co mi si rzadko zdarza. Wiedziaam, e
co nas czy. Mylaam, e to oboplny pocig seksualny. Teraz widz to bardzo
wyranie. To by... Ikak (badana wypowiada to imi gbokim, gardowym gosem, czemu
towarzyszy rodzaj stukoczcego dwiku). Powiedzia mi, e bylimy kiedy razem
bardzo daleko std i e byo z nami kilka innych istot...
Dr N. - Czy powiedzia o nich co wicej?
P. (cicho) -Nie... to dziwne... powinnam je zna...
Dr N. Czy Ikak powiedzia co wicej o waszym wczeniejszym zwizku w naszym
wiecie?
P. - Nie. Widzia, e jestem oszoomiona, i tak nie rozumiaam wtedy, o czym on w
ogle mwi.
Dr N. - Jak to si stao, e on by wiadomy istnienia takiej planety, a ty nie?
P. (zdumiona) - On jest... dalej ode mnie... zna Kumar (bardziej do siebie ni do
mnie). Co on tu waciwie robi?
Dr N. - Moe dokoczysz opowiadanie o waszym spotkaniu na przyjciu?
P. (znowu si mieje) - Mylaam, e facet po prostu chce mnie poderwa. Byo to
krpujce, bo czuam, e on te mnie pociga. Powiedzia mi, e jestem bardzo
atrakcyjna, a mczyni rzadko mi to mwi. Przez gow przelatyway mi strzpy myli,
e bylimy ju kiedy razem... jak fragmenty jakiego snu.
Dr N. - Jak zakoczya si wasza rozmowa?
P. - Zauway, e czuj si niezrcznie. Przypuszczam, e pomyla, i lepiej unika
dalszych kontaktw ze mn, poniewa od tego czasu ju go nie widziaam. Mylaam
jednak o nim i by moe jeszcze kiedy si spotkamy...
Wierz, e dusze mog si spotyka w innym czasie i przestrzeni. Ostatnio miaem
dwch pacjentw, ktrzy byli najlepszymi przyjacimi i razem przyszli do mnie na seans
regresji. Okazao si, e nie tylko s pokrewnymi duszami, ktre zwyky towarzyszy
sobie w wielu przeszych yciach na Ziemi, lecz take tworzyli par jako rybopodobne
inteligentne stworzenia w przepiknym podwodnym wiecie. Obaj wspominali rado
pync z podwodnych igraszek i wychylanie si na powierzchni, eby poobserwowa".
aden z badanych nie potrafi sobie przypomnie zbyt wielu szczegw na temat tej
planety ani tego, co stao si z ras morskich stworze, do ktrej naleeli. By moe by
to fragment nieudanego ziemskiego eksperymentu, ktry mia miejsce na dugo
przedtem, zanim ssaki ldowe rozwiny si w najbardziej obiecujcy dla dusz gatunek na
Ziemi. Podejrzewam jednak, e nie bya to Ziemia, poniewa inni badani opowiadali mi o
yciu w rodowisku wodnym, o ktrym wiedzieli, e byo pozaziemskie. Jeden z nich
powiedzia: Mj wodny wiat by bardzo ciepy i jasny, poniewa nad nami wieciy trzy
soca. Cakowity brak podwodnych ciemnoci by bardzo przyjemny i znacznie uatwia
nam budowanie naszych siedzib". Zastanawiam si czsto, czy sny, jakie miewamy w
nocy o lataniu, oddychaniu pod wod i wykonywaniu innych, przekraczajcych ludzkie
zdolnoci dziaa, nie maj zwizku z naszymi wczeniejszymi dowiadczeniami w innych
rodowiskach.

130

www.AstralWeb.prv.pl
W pocztkach moich studiw nad duchowymi istotami miaem wtpliwoci, e ci
badani, ktrzy potrafi przypomnie sobie inne wiaty, bd opowiada o yciu w naszej
galaktyce w bliskim ssiedztwie soca. Przypuszczenie takie dowodzio mej naiwnoci.
Ziemia znajduje si w odlegej czci Drogi Mlecznej, gdzie jest jedynie osiem gwiazd,
oddalonych od soca o dziesi lat wietlnych. Wiemy, e nasza galaktyka ma ponad
dwiecie miliardw gwiazd i znajduje si we wszechwiecie szacowanym na sto miliardw
galaktyk. Liczba wiatw wok soca, na ktrych mogoby istnie ycie, wrcz
przekracza nasz wyobrani. Zamy, e tylko may uamek procenta gwiazd w naszej
galaktyce posiada planety, na ktrych istnieje inteligentne ycie nadajce si do
wykorzystania przez dusze, a liczba ta nadal bdzie wynosia miliony.
Jak wnioskuj z relacji badanych, dusze wysyane s do wszystkich wiatw, w ktrych
istniej przydatne, inteligentne formy ycia. Ze wszystkich znanych nam gwiazd tylko
cztery procent przypomina nasze soce. Najwyraniej nie stanowi to adnej przeszkody
dla dusz. Ich planetarne inkarnacje nie s uzalenione od wiatw typu ziemskiego czy
te dwunonych inteligentnych istot chodzcych po ldzie. Dusze, ktre przebyway w
innych wiatach, mwiy mi, e do niektrych z nich czuy szczegln sympati i chtnie
tam wracay (jak na Ziemi) na wiele kolejnych wciele. Jednak niewielu badanych
potrafio sobie przypomnie specyficzne szczegy dotyczce ycia na innych planetach.
Przyczyn tego mg by brak dowiadczenia, stumienie pamici lub jej blokowanie przez
przewodnikw-mistrzw w celu uniknicia niepotrzebnych problemw zwizanych z
przebyskami wspomnie dotyczcych przebywania w pozaziemskich ciaach.
Ci badani, ktrzy byli w stanie omawia swoje dowiadczenia z innych planet,
powiedzieli mi, e dusze, zanim przybd na Ziemi, czsto umieszczane s w ciaach
stworze mniej inteligentnych ni ludzie (inaczej ni w przypadku Thece). Kiedy jednak
znajd si ju w ludzkim ciele, nie s wicej posyane w d mentalnej drabiny
ewolucyjnej. Mimo to kontrasty fizyczne mog by bardzo silne, a podre pozaziemskie
niekoniecznie przyjemne. Pewien mj pacjent w rednim wieku wyrazi to nastpujco:
Po dugiej serii ludzkich wciele powiedziaem swojemu przewodnikowi, e przydaaby
mi si odmiana i chciabym si znale w innym rodowisku. On za ostrzeg mnie: Ta
odmiana moe ci si nie spodoba, poniewa przyzwyczaie si ju do cech ludzkiego
umysu i ciaa". Jednak mj pacjent obstawa przy swoim, zatem otrzyma ycie w
wiecie, ktry opisa jako pastelowy, zamieszkay przez ras maych, beczkowatych
istot. Stworzenia te byy mylce, lecz bardzo pospne, a ich kredowobiae twarzyczki
nigdy si nie umiechay. Pozbawiony dwiku ludzkiego miechu i fizycznej
rnorodnoci czuem si wytrcony z rwnowagi i uczyniem jedynie niewielki postp".
To wcielenie musiao by dla mojego pacjenta szczeglnie cikie, zwaywszy, e humor i
miech jest tak charakterystyczn cech dusz w wiecie duchowym.
Seans z Thece zacz zblia si do koca. Konieczne byo zastosowanie dodatkowych
technik pogbiajcych trans, bowiem chciaem, by Thece dotara w gb swojego
podwiadomego umysu i porozmawiaa ze mn o czasoprzestrzeni i rdle.
Dr N. - Thece, nasz wsplnie spdzony czas zblia si do koca, a zatem chciabym,
eby jeszcze raz zwrcia swj umys w kierunku rda-stwrcy (chwila milczenia). Czy
moesz to dla mnie zrobi?
P. -Tak.
Dr N. - Powiedziaa, e ostatecznym celem duszy jest poszukiwanie zespolenia z
najwyszym rdem stwrczej energii - czy przypominasz to sobie?
P. - Akt poczenia, owszem.
Dr N. - Powiedz mi, czy rdo przebywa w jakiej specjalnej, centralnie pooonej
przestrzeni wiata duchowego? P. - rdo jest wiatem duchowym.
Dr N. - Wobec tego dlaczego dusze mwi o dotarciu do sedna, istoty ycia
duchowego?

131

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Bdc modymi duszami wyczuwamy wszdzie wok nas moc, a mimo to
czujemy, e jestemy gdzie na jej skraju. Dorastajc mamy wiadomo istnienia
skoncentrowanej mocy, ale uczucie pozostaje to samo.
Dr N. - Chocia nazwaa to miejscem Starszych?
P. - Tak, oni s czci skoncentrowanej mocy rda, ktre utrzymuje nas jako dusze.
Dr N. - Gdyby uzna t moc za jedno rdo energii, czy potrafisz opisa stwrc w
bardziej ludzkich kategoriach?
P. - Jest to najwysza, bezinteresowna istota, ktr pragniemy si sta.
Dr N. - Jeeli rdo reprezentuje cay wiat duchowy, czym rni si to mentalne
miejsce od wszechwiatw fizycznych z gwiazdami, planetami i ywymi istotami?
P. - Wszechwiaty zostaj stworzone - do ycia i mierci - na uytek rda. Miejsce
duchowych istot... jest rdem.
Dr N. - Wydaje si, e yjemy we wszechwiecie, ktry si rozszerza, lecz moe
zacz si ponownie kurczy, by w kocu obumrze. Skoro yjemy w przestrzeni
ograniczonej czasem, jak wiat duchowy moe by czasu pozbawiony?
P. - Poniewa tu yjemy w nie-przestrzeni pozbawionej czasu... poza pewnymi
strefami.
Dr N. - Wyjanij prosz, czym s te strefy.
P. - To s... czce drzwi... przejcia dla nas, prowadzce do fizycznego wszechwiata
czasu.
Dr N. - Jak drzwi czasu mog istnie w nie-przestrzeni?
P. - Przejcia s jak progi midzy rzeczywistociami.
Dr N. - Dobrze, jeeli wiat duchowy jest pozbawiony wymiarw, jaki to rodzaj
rzeczywistoci?
P. - Stan staej rzeczywistoci, przeciwstawny przeobraajcym si rzeczywistociom
wiata wymiarw, ktre s materialne i zmienne.
Dr N. - Czy dla dusz yjcych w wiecie duchowym przeszo, teraniejszo i
przyszo maj jakie znaczenie?
P. - Tylko jako sposb zrozumienia nastpstwa w formie fizycznej. Dla tych, ktrzy tu
yj, istnieje niezmienno... Dla tych, ktrzy nie musz przekracza progw do
wszechwiata substancji i czasu.
Uwaga: Najwaniejsze zastosowanie progw czasu uywanych przez dusze zostanie
szerzej omwione w nastpnym rozdziale.
Dr N. - Mwisz o wszechwiatach uywajc liczby mnogiej. Czy chodzi ci o inne
wszechwiaty fizyczne poza naszym, w ktrym znajduje si Ziemia?
P. (niejasno) - To s... rne rzeczywistoci, suce rdu.
Dr N. - Czy chcesz powiedzie, e duchowymi drzwiami dusze mog wej do
rozmaitych pomieszcze rnych rzeczywistoci fizycznych?
P. (kiwa gow) - Tak, mog - i tak wanie robi.
Zanim zakocz opisywanie seansu z t wysoce zaawansowan pacjentk, chciabym
doda, e wikszo osb w stanie gbokiej hipnozy potrafi spoglda poza ziemsk
rzeczywisto przestrzeni trjwymiarowej w alternatywne rzeczywistoci bezczasowe. W
stanie podwiadomym badani dowiadczaj chronologii czasu podobnej do tej, jak
postrzegaj w stanie wiadomoci. Zmiana nastpuje wwczas, kiedy przenosz ich do
nadwiadomoci i wiata duchowego. Teraz postrzegane jest tam jako jednorodna
jedno przeszoci, teraniejszoci i przyszoci. Sekundy w wiecie duchowym wydaj
si reprezentowa ziemskie lata. Kiedy koczy si seans, pacjenci wyraaj czsto
zaskoczenie, jak jednorodny jest czas w wiecie duchowym.

132

www.AstralWeb.prv.pl
Mechanika kwantowa jest wspczesn gazi fizyki, badajc wszelkie ruchy
subatomowe w kategoriach poziomw energii elektromagnetycznej, gdzie wszystkie
rzeczy uwaa si ostatecznie za nietrwae i istniejce w polu jednorodnym. Wychodzc
poza fizyczne prawo cienia Newtona, elementy dziaania na czas s take uwaane za
zjednoczone przez czstotliwo fal wietlnych i energi kinetyczn. Skoro wykazaem, e
dusze w wiecie duchowym dowiadczaj uczucia przemijania czasu na sposb
chronologiczny, czy nie jest to sprzeczne z koncepcj jednoci przeszoci,
teraniejszoci i przyszoci? Nie, nie jest. Moje badania wskazuj, e iluzja przemijania
czasu jest tworzona i utrzymywana dla tych dusz, ktre udaj si do wymiarw
fizycznych i z nich powracaj, tak aby atwiej im byo oceni swj postp. Dlatego
przekonuje mnie hipoteza fizykw kwantowych, e czas jest jedynie wyrazem zmiany, a
nie skadajc si z trzech faz kategori absolutn.
Kiedy moi pacjenci opowiadaj o podrach duchowych istot po zakrcajcych liniach,
przypominaj mi si czasoprzestrzenne teorie tych astrofizykw, ktrzy uwaaj, e
wiato i ruch s jednoci zakrzywiajcego si czasu i przestrzeni. Twierdz oni, e jeeli
przestrze zakrzywi si dostatecznie mocno, czas si zatrzyma. Zaiste, kiedy sucham
moich pacjentw mwicych o strefach czasu i tunelach prowadzcych do innych
wymiarw, dostrzegam pokrewiestwa ze wspczesnymi teoriami astronomicznymi,
dotyczcymi przestrzeni fizycznej, ktra jest zdeformowana czy te zakrzywiona w
kosmiczne ptle tworzce usta" hiperprzestrzeni i czarne dziury, mogce prowadzi poza
trjwymiarowy wszechwiat. By moe czasoprzestrzenne koncepcje astrofizyki i
metafizyki s sobie blisze, ni si wydaje.
Sugerowaem badanym, e skoro wiat duchowy wydaje im si okrgy i zakrzywia si,
kiedy podruj szybko jako dusze, moe on by skoczon, zamknit kul.
Zaprzeczaj oni istnieniu jakichkolwiek wymiarw i granic, lecz ofiarowuj mi bardzo
mao w zamian, poza kilkoma metaforami. Thece z przykadu 23 mwi, e wiat duchowy
jako taki jest rdem stworzenia. Niektrzy nazwali to miejsce sercem lub oddechem
Boga. Badany z przykadu 22 okreli przestrze dusz mianem tkaniny", a inni
przypisywali wiatu duchowemu cech fadw szeleszczcej sukni bez szww". Ludzie w
stanie nadwiadomoci odbieraj przestrze duchow jako gadk i otwart, pozbawion
takich cech jak cienie, temperatura, cinienie, materialno czy czas, ktre wi si z
chaotycznym wszechwiatem fizycznym. Niemniej jednak kiedy sprbowaem okreli
wiat duchowy jako pustk, hipnotyzowani zgodzili si z tym pogldem.
Chocia badani nie potrafi dokadnie opisa miejsca, gdzie yj ich dusze, nie maj
adnych wtpliwoci, e jest to ostateczna rzeczywisto. Pacjenci w stanie transu nie
postrzegaj wiata duchowego jako bliskiego lub oddalonego od naszego wszechwiata.
Co jednak ciekawe, wszyscy opisuj duchow substancj jako lekk lub cik, grub lub
cienk i du lub ma, kiedy porwnuj swoje dowiadczenia duchowe z yciem na
Ziemi.
Pewien zaawansowany pacjent opowiedzia mi, e podczas swej dugiej egzystencji y
w wielu wiatach, nigdy jednak nie dzieli duszy na wicej ni dwie czci. Niektre
wcielenia trway jedynie kilka miesicy ziemskiego czasu, ze wzgldu na lokalne warunki
planetarne i krtki okres ycia jego dominujcej formy. Mwic o rajskiej planecie" z
niewielu mieszkacami i spokojniejsz atmosfer, badany doda, e wiat ten nie jest
zbyt oddalony od Ziemi. Aha", przerwaem mu, zatem ley on pewnie o kilka lat
wietlnych od naszego globu?" Badany cierpliwie wyjani, e planeta ta nie znajduje si
w naszym wszechwiecie, a jednak jest blisza Ziemi ni wiele innych planet naszej
galaktyki.
Czytelnik powinien zrozumie, e kiedy badani opisuj inne wiaty, nie wydaj si by
ograniczeni wymiarami naszego wszechwiata. Podrujc midzy galaktykami bd
midzy wymiarami, dusze mierz czas podry od tunelu prowadzcego ze wiata
duchowego do miejsca swego przeznaczenia. Brane s take pod uwag rozmiary danego
obszaru (bdcego miejscem przeznaczenia) i wzajemne pooenie wiatw wzgldem
siebie. Niejednokrotnie syszc od pacjentw o istnieniu rozmaitych wielowymiarowych
rzeczywistoci odnosz wraenie, i uwaaj oni, e wszystkie te strumienie wymiarw

133

www.AstralWeb.prv.pl
spywaj czc si w jedn wielk rzek wiata duchowego. Gdybym mg oddzieli
wszystkie alternatywne rzeczywistoci tkwice w umysach moich pacjentw,
przypominaoby to obieranie warstw karczocha a do znajdujcego si w samym rodku
jdra.
Seans z Thece trwa ju do dugo i zauwayem, e jest ona coraz bardziej
zmczona. Postanowiem zatem zakoczy nasz sesj kilkoma pytaniami o genez
wszelkiego stworzenia.
Dr N. - Thece, chciabym zakoczy nasze spotkanie pytaniem o rdo. Jeste ju
dugo dusz, jak wic postrzegasz swj zwizek z jednoci stworzenia, o ktrej mi
wczeniej opowiadaa?
P. (dugo milczy) - Poprzez odczucie ruchu. Na pocztku jest migracja energii duszy od
rda na zewntrz. Potem nasze ycie polega na poruszaniu si do wewntrz... w
kierunku jednoci... spjnoci i poczenia si...
Dr N. - Opisujesz ten proces w taki sposb, jak gdyby ywy organizm rozszerza si i
kurczy.
P. -... To jest gwatowne uwolnienie... a potem powrt... tak, rdo pulsuje.
Dr N. - A ty poruszasz si w kierunku rodka tego rda energii?
P. - Naprawd nie ma rodka. rdo jest wszdzie wok nas, jak gdybymy byli...
wewntrz bijcego serca.
Dr N. - Ale powiedziaa, e wraz z rozwojem wiedzy duszy przemieszczasz si z
powrotem do miejsca pochodzenia?
P. - Tak, kiedy zostaam wypchnita na zewntrz, byam dzieckiem. Teraz jestem
przycigana z powrotem, bowiem moja doroso powoli przemija...
Dr N. - Gdzie z powrotem?
P. - Dalej w gb rda.
Dr N. - Moe mogaby opisa to rdo energii uywajc kolorw, by wyjani ruch
duszy i zasig stworzenia.
P. (wzdycha) - To jest tak, jak gdyby wszystkie dusze byy czci potnej eksplozji
elektrycznej, ktra wytwarza... zjawisko aureoli. W tej okrgej aureoli... znajduje si
ciemnofioletowe wiato, ktre rozbyska... janiejc na kracach a do biaoci. Nasza
wiadomo zaczyna si na skraju lnicego jasno wiata i wraz z dojrzewaniem...
ogarnia nas coraz ciemniejsze wiato.
Dr N. - Trudno mi wyobrazi sobie boga stworzenia jako zimne, ciemne wiato.
P. - To dlatego, e nie jestem wystarczajco blisko poczenia, by to dobrze wyjani.
Ciemne wiato jest samo w sobie... okryciem, poza ktrym odczuwamy intensywne
ciepo... pene rozumiejcej obecnoci, ktra jest dla nas wszdzie... i jest ywa!
Dr N. - Jak to byo, kiedy po raz pierwszy staa si wiadoma swojej tosamoci jako
duszy, po wydostaniu si na skraj aureoli?
P. - By... to jak oglda rozchylajcy patki pierwszy wiosenny kwiat, ktry jest tob.
a kiedy kwiat ten coraz bardziej rozkwita, zauwaasz, e na tym cudownym polu s te
inne kwiaty i czujesz... niepowstrzyman, rozsadzajc ci rado.
Dr N. - Gdyby to eksplodujce, wielokolorowe rdo energii nagle wygaso, czy
wszystkie kwiaty musiay by umrze?
P. - Nic nie wyganie... rdo nie ma koca. Jako dusze nie umrzemy nigdy - w jaki
sposb wiemy o tym doskonale. Kiedy si czymy, nasza rosnca wiedza czyni rdo
silniejszym. Dr N. - Czy z tego wanie powodu rdo pragnie wykonywa to wiczenie?
P. - Tak, obdarza nas yciem, abymy osignli stan doskonaoci.

134

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Dlaczego rdo, ktre jest ju rzekomo doskonae, musi stwarza inn
inteligencj, ktra wcale nie jest doskonaa?
P. - Aby pomc stwrcy stwarza. W ten sposb, dziki samotransformacji i osiganiu
wyszych poziomw spenienia, przyczyniamy si do powstawania budulca ycia.
Dr N. - Czy dusze zostay zmuszone do opuszczenia rda i przybycia do miejsc takich
jak Ziemia z powodu czego w rodzaju grzechu pierworodnego lub upadku ze stanu aski
w wiecie duchowym?
P. - To nonsens. Przyszlimy, eby zosta... powikszeni... w piknej rnorodnoci
stworzenia.
Dr N. - Thece, chc, eby mnie uwanie posuchaa. Jeeli rdo potrzebuje
wzmocnienia albo powikszenia wiedzy i wykorzystuje cz swojej wasnej boskiej
energii do stworzenia istot o mniejszej inteligencji, ktra, jak ma nadziej, zostanie
spotgowana, czy nie sugeruje to, e brakuje mu penej doskonaoci?
P. (milczy) - rdo stwarza dla swojego wasnego spenienia.
Dr N. - O to mi wanie chodzi. Jak co, co jest absolutne, moe sta si jeszcze
bardziej absolutne - to oznacza chyba pewien niedostatek?
P. (z ociganiem) -To, co widzimy... nasze rdo... jest wszystkim, co moemy
wiedzie, i sdzimy, e to, czego pragnie stwrca, to wyrazi siebie poprzez nas... rodzc
nas.
Dr N. - Czy uwaasz, e rdo staje si silniejsze dziki naszemu istnieniu jako dusz?
P. (duga chwila milczenia) - Widz doskonao stwrcy... utrzymywan i
wzbogacan... dziki dzieleniu si z nami moliwoci doskonaoci - to jest jego
ostateczny rozwj.
Dr N. - Zatem rdo zaczyna od celowego stworzenia niedoskonaych dusz i
niedoskonaych form ycia dla tych dusz, a potem przyglda si, co si stanie, by si
samemu rozwija?
P. - Tak, a my musimy mie wiar w suszno tej decyzji i ufa procesowi powrotu do
rde ycia. Trzeba umiera z godu, eby doceni poywienie, marzn do szpiku koci,
by zrozumie bogosawiestwo ciepa, a wreszcie by dzieckiem, by umie dostrzec
warto rodzica. Transformacja daje nam cel.
Dr N. - Czy chcesz zosta rodzicem dusz?
P. - ... Udzia w poczynaniu nas... jest moim marzeniem.
Dr N. - Gdyby nasze dusze nie dowiadczyy ycia fizycznego, czy wiedzielibymy o
tych rzeczach, o ktrych mi teraz mwisz?
P. - Wiedzielibymy, e s, ale nic ponadto. To byoby tak, jak gdyby twoja energia
duchowa miaa gra pasae na fortepianie przy pomocy jednej tylko nuty.
Dr N. - Czy uwaasz, e gdyby rdo nie stworzyo dusz, by si ywi i rozwija, jego
subtelna energia skurczyaby si z braku moliwoci ekspresji?
P. (wzdycha) -By moe wanie ten rozwj jest jego celem.
Na tym proroczym zdaniu Thece zakoczyem seans. Po zbudzeniu z gbokiego transu
badana wygldaa na osob powracajc z dalekiej podry w czasie i przestrzeni. Kiedy
ju siedziaa rozgldajc si spokojnie po moim gabinecie, wyraziem podzikowanie, e
moglimy razem pracowa na tak zaawansowanej paszczynie. Badana odrzeka z
umiechem, e gdyby przewidziaa maglowanie pytaniami, jakie j czeka,
prawdopodobnie nie zdecydowaaby si na wspprac ze mn.
Kiedy si egnalimy, przysza mi na myl ostatnia wypowied badanej dotyczca
rda ycia. W staroytnej Persji istniao sufickie powiedzenie, e skoro stwrca jest
absolutnym dobrem, a wobec tego absolutnym piknem, natur pikna jest pragnienie
manifestowania si.

135

www.AstralWeb.prv.pl

Rozdzia 12
Dobr ycia
Przychodzi wreszcie taka pora, kiedy dusza musi ponownie opuci sanktuarium wiata
duchowego i uda si w kolejn podr na Ziemi. Nie jest to atwa decyzja. Dusze
musz przygotowa si na opuszczenie wiata doskonaej mdroci, gdzie trwaj w
szczliwym stanie wolnoci, i sprostanie fizycznym i umysowym wymaganiom ciaa
ludzkiego.
Widzielimy, jak bardzo dusza moe by zmczona, wracajc do wiata duchowego.
Wiele z nich nie chce nawet myle o powrocie na Ziemi. Dzieje si tak zwaszcza wtedy,
kiedy nie udao im si osign zaoonych celw. Raz powrciwszy do swej duchowej
siedziby, dusze obawiaj si nawet tymczasowo opuci wiat wzajemnego zrozumienia,
koleestwa i wspczucia, by znowu uda si do miejsca penego niepewnoci i strachu
wywoywanego przez agresywnych, walczcych ze sob ludzi. Mimo posiadania na Ziemi
rodziny i przyjaci wiele wcielonych dusz czuje si samotnie i anonimowo pord
olbrzymiej, obojtnej populacji ludzkiej. Mam nadziej, e relacje moich pacjentw
dostatecznie wyranie ukazay, i co wrcz przeciwnego dzieje si w wiecie duchowym,
gdzie dusze cz bardzo poufae, przyjazne zwizki, ktre trwaj wiecznie. Nasza
duchowa tosamo jest znana i doceniana przez wiele innych istot, a ich przyja i
wsparcie nigdy si nie kocz.
Odnowienie energii i osobista ocena wasnej jani zajmuje jednym duszom wicej
czasu ni innym, lecz wreszcie duchowa istota jest gotowa rozpocz proces inkarnacji.
Cho ciko jest opuszcza duchow atmosfer, jako dusze wspominamy czasem z
nostalgi przyjemnoci ycia ziemskiego. Kiedy ju zablini si bolesne rany z
poprzedniego ycia, znowu pojawia si w nas pragnienie fizycznego wyraenia swojej
tosamoci. Podczas dugich sesji szkoleniowych z naszymi doradcami i kolegami z grupy
wsplnym wysikiem przygotowalimy si do kolejnego ycia. Karma nagromadzona na
skutek popenionych uczynkw, nasze bdy i osignicia zostay poddane ocenie i
omwione w celu lepszego wykorzystania w przyszych wysikach. Dusza musi teraz
wchon te wszystkie informacje i opierajc si na trzech gwnych decyzjach podj
ukierunkowane dziaanie:
Czy jestem gotowa na przyjcie nowego ycia?
Jakie szczeglne lekcje pragn przerobi, by uczyni dalszy postp w moim rozwoju?
Gdzie mam si uda i kim mam by w moim kolejnym yciu, aby mie jak najlepsz
okazj do pracy nad zaoonymi celami?
Starsze dusze inkarnuj rzadziej, bez wzgldu na wymagania populacji na
przydzielonej im planecie. Kiedy jaki wiat umiera, istoty, ktre nie zakoczyy jeszcze
procesu inkarnacji, udaj si do innego wiata, gdzie znajduj si formy ycia przydatne
do wykonywania tego rodzaju pracy, jakim wczeniej zajmowaa si dusza. Cykle
inkarnacji wiecznej duszy wydaj si by regulowane raczej jej wewntrznym
pragnieniem ni potrzebami populacji na danej planecie.
Niemniej jednak Ziemia z pewnoci objawia rosnc potrzeb nowych dusz. Obecnie
yje na niej ponad pi miliardw ludzi. Demografowie nie s zgodni co do tego, ilu ludzi
yo na Ziemi w cigu ostatnich 200 000 lat. Szacuje si na og, e liczba ta wynosi
okoo 50 miliardw. Sdz, e jest ona raczej zaniona, a na pewno nie reprezentuje
liczby ziemskich wizyt rnych dusz. Pamitajmy, e te same dusze kontynuuj
reinkarnacj, a s te takie, ktre zajmuj jednoczenie wicej ni jedno ciao. Badacze
reinkarnacji twierdz, e liczba obecnych mieszkacw Ziemi jest bliska cakowitej liczbie
dusz, ktre kiedykolwiek tu yy. Czstotliwo inkarnacji na Ziemi jest nieregularna.
Niewtpliwie zapotrzebowanie na dusze jest obecnie znacznie wysze ni w przeszoci.
Wielko populacji w 1 roku n.e. ocenia si na okoo 200 milionw. W roku 1800 liczba
ludnoci Ziemi bya ju czterokrotnie wiksza, a po zaledwie 170 latach liczba ta

136

www.AstralWeb.prv.pl
ponownie czterokrotnie wzrosa. Oczekuje si, e w latach 1970-2010 liczba ludnoci
znowu si podwoi.
Badajc chronologi inkarnacji pacjenta zauwaam zazwyczaj dug, trwajc setki, a
nawet tysice lat przerw midzy wcieleniami w paleolitycznych kulturach nomadw.
Wraz z powstaniem kultury rolniczej i udomowieniem zwierzt w neolicie moi pacjenci
relacjonuj wzrost czstotliwoci wciele. Nadal jednak dzieli je od siebie nawet 500 lat.
Rwnolegle z rozwojem miast i handlu oraz wiksz dostpnoci poywienia ronie
take liczba inkarnacji. W latach 1000-1500 n.e. moi pacjenci yli przecitnie raz na
dwiecie lat. Po roku 1700 byo to ju raz na stulecie. Okoo roku 1900 ycie czciej ni
raz w cigu jednego stulecia staje si wrd moich pacjentw nagminne.
Istnieje argument, e wzrost liczby inkarnacji jest tylko pozorny, poniewa ludziom
poddanym hipnozie atwiej przypomnie sobie niedawne wcielenia. Do pewnego stopnia
moe to by prawd, jeeli jednak jakie wcielenie byo wane, jest ono ywo pamitane,
bez wzgldu na to, kiedy miao miejsce. Ogromny wzrost zaludnienia Ziemi jest
niewtpliwie podstawow przyczyn czstszego pojawiania si na niej duchowych istot.
Czy to moliwe, eby zapas dusz przeznaczonych dla Ziemi mg si kiedy wyczerpa?
Kiedy pytam badanych o zapas dostpnych dusz, sysz, e powinienem si bardziej
przejmowa umieraniem naszej planety na skutek przeludnienia ni wyczerpaniem si
rezerwy dusz. Istnieje mocne przekonanie, e poda nowych dusz jest w stanie zaspokoi
wszelkie wymagania rozwijajcej si ziemskiej populacji. Jeeli nasza planeta jest tylko
jednym z wielu orodkw inteligentnego ycia we wszechwiecie, to rezerwy dusz musz
by zaiste astronomiczne.
Powiedziaem ju wczeniej, e dusze maj wolny wybr odnonie tego, kiedy, gdzie i
kim chc by w yciu fizycznym. Niektre dusze spdzaj mniej czasu w wiecie
duchowym, eby przyspieszy swj rozwj, inne natomiast bardzo niechtnie go
opuszczaj. Wielki wpyw na to maj przewodnicy. Duchowi doradcy przeprowadzaj
wywiad przygotowujcy dusze do przyjcia ponownych narodzin. Na jego podstawie
okrelaj stopie gotowoci do poddania si temu procesowi. Poniszy przypadek
ilustruje tak wanie scen z udziaem duszy na niszym poziomie rozwoju.
Przykad 24
Dr N. - Kiedy zaczynasz rozumie, e by moe powrcisz na Ziemi?
P. - W moim umyle rozbrzmiewa agodny gos, mwicy: Nie sdzisz, e ju czas,?"
Dr N. - Czyj to gos?
P. - Mojego instruktora. Niektrym z nas trzeba wyranie powiedzie, e s ju gotowi.
Dr N. - Czy czujesz, e jeste gotowa wrci na Ziemi?
P. - Tak, chyba tak... przygotowywaam si do tego. Tyle e ukoczenie studiw
zajmie mi tak wiele ziemskich lat. To nieco deprymujce.
Dr N. - Czy sdzisz, e nadal bdziesz udawaa si na Ziemi, kiedy ju zbliysz si do
koca twoich inkarnacji?
P. (dugo milczy) - Och... moe nie... jest te inny wiat oprcz Ziemi... ale z
ziemskimi ludmi...
Dr N. - Co to znaczy?
P. - Ziemia bdzie miaa mniej ludzi... bdzie mniej zatoczona... nie jest to dla mnie
jasne. Dr N. - Jak sdzisz, gdzie wwczas bdziesz?
P. - Odnosz wraenie, e w jakim miejscu trwa kolonizacja - to nie jest dla mnie
jasne.
Uwaga: Przeciwiestwem regresji do poprzednich wciele jest progresja, ktra
umoliwia
niektrym
badanym
ujrzenie
przebyskw
przyszoci
w
postaci
fragmentarycznych scen. Syszaem od nich na przykad, e populacja naszego globu
zostanie znacznie zredukowana pod koniec dwudziestego drugiego wieku, czciowo ze

137

www.AstralWeb.prv.pl
wzgldu na niekorzystne zmiany gleby i warunkw klimatycznych. Widz oni take ludzi
yjcych w dziwnego ksztatu kopulastych budynkach. Szczegy dotyczce przyszoci s
zawsze do skpe - jak przypuszczam, z powodu wbudowanej amnezji zwizanej z
ograniczeniami karmicznymi. Wicej na ten temat w nastpnym przykadzie.
Dr N. - Wrmy teraz do instruktorw, ktrzy musz nakoni dusze do opuszczenia
wiata duchowego. Czy wolaaby, eby tego nie robili?
P. - Och... bardzo chciaabym zosta... ale instruktorzy nie chc, ebymy tu
przesiadywali zbyt dugo, bo moemy popa w rutyn.
Dr N. - Czy moesz nalega na pozostanie?
P. - Owszem... tak... instruktorzy nie zmuszaj nikogo do odejcia, bo s tacy agodni,
(mieje si). Lecz maj swoje sposoby... zachcenia nas, kiedy nadchodzi waciwa pora.
Dr N. - Czy syszaa o kim, kto z jakiego powodu nie chcia ponownie narodzi si
na Ziemi?
P. - Tak, mj przyjaciel Mark. Powiedzia, e ju w niczym tam nie moe pomc. Mia
do ycia na Ziemi i nie chcia na ni wraca.
Dr N. - Czy przey ju wiele wciele?
P. - Nie, raczej nie. Ale niezbyt dobrze sobie radzi.
Dr N. - Co zrobili z nim nauczyciele? Czy pozwolili mu pozosta w wiecie duchowym?
P. (z namysem) - Wybieramy ponowne narodziny, kiedy zostanie zdecydowane, e
jestemy gotowi. Nikt nie zmusza nas do niczego. Markowi pokazano, e jednak dziaa z
korzyci dla innych wok siebie.
Dr N. - Co si stao z Markiem?
P. - Po dalszej dawce... indoktrynacji... Mark zrozumia, e myli si co do swoich
umiejtnoci i w kocu wrci na Ziemi.
Dr N. - Indoktrynacji! Nasuwa mi to myl o przymusie.
P. (uraona moj uwag) - To wcale nie jest tak! Mark by po prostu troch
zniechcony i potrzebowa wiary we wasne siy, eby prbowa dalej.
Uwaga: W przykadzie 10 z rozdziau czwartego przedstawilimy niewaciwie
umieszczon dusz, ktra wchona tak wiele negatywnej ziemskiej energii, e trzeba j
byo przemodelowa". W przykadzie 22 take wspomina si o potrzebie naprawy
niektrych uszkodzonych dusz. Byy to na pewno trudniejsze przypadki ni lekka praca
nad zmczon dusz Marka.
Dr N. - Jeeli przewodnicy was nie zmuszaj, czy jaka dusza mogaby kategorycznie
odmwi ponownych narodzin?
P. (milczenie) - Tak... przypuszczam, e mgby tu zosta i nigdy ju si nie rodzi,
jeeli tak tego nienawidzisz. Lecz instruktorzy powiedzieli Markowi, e nie yjc w
adnym ciele, bdzie musia si duej uczy. Pozbawienie bezporednich dowiadcze to
wielka strata.
Dr N. - A co z sytuacj odwrotn, kiedy dusza domaga si natychmiastowego powrotu
na Ziemi, powiedzmy po przedwczesnej mierci?
P. - Byam ju wiadkiem czego takiego. To impulsywna reakcja, ktra po chwili
sabnie. Instruktorzy pozwalaj ci zrozumie, e pieszenie si z powrotem, eby urodzi
si gdzie jako nowe niemowl, nie zmieni okolicznoci twojej mierci. Mogoby by
inaczej, gdyby mona si byo natychmiast urodzi ponownie jako osoba dorosa w tej
samej sytuacji. W kocu kady pojmuje, e musi odpocz i zastanowi si.
Dr N. - Powiedz mi, co mylisz o perspektywie ponownych narodzin.
P. - Jestem tym podekscytowana. Nie byabym w peni zadowolona bez ycia
fizycznego.

138

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Kiedy ju jeste gotowa do przyjcia nowego ciaa, co wwczas robisz?
P. - Udaj si do specjalnego miejsca.
Kiedy dusza podja ju decyzj o ponownej inkarnacji, nastpnym etapem procesu
powrotu jest udanie si do miejsca doboru ycia. Dusze zastanawiaj si, kiedy i gdzie
chc si uda na Ziemi, zanim podejm decyzj, kim chc zosta. Ze wzgldu na t
wanie praktyk, dla lepszego zrozumienia umieciem rozwaania na temat doboru
ycia i ostatecznego wyboru nowego ciaa w dwch rnych rozdziaach.
Wybr miejsca i czasu inkarnacji, a take tego, kim chcemy zosta, to nie s
cakowicie oddzielne decyzje. Zaczyna si od przegldu moliwoci dopasowania si do
okrelonych rodowisk w przyszych przedziaach czasowych. Nastpnie nasza uwaga
kieruje si na yjcych w tych miejscach ludzi. Procedura ta wydawaa mi si pocztkowo
dziwna, zanim nie zrozumiaem, e na dusz duy wpyw maj warunki i zdarzenia
kulturowe, jak rwnie ich uczestnicy.
Doszedem do wniosku, e wiat duchowy jako cao nie jest funkcjonalnie
zunifikowany. Wszystkie duchowe rejony wydaj si mie te same waciwoci eteryczne,
lecz rne zastosowania. Ilustracj tego moe by porwnanie przestrzeni orientacyjnej
dla przybywajcych dusz z przestrzeni doboru ycia dla tych, ktre odchodz. W obu
tych przestrzeniach dokonuje si na uytek dusz oceny ycia zawierajcej sceny
ziemskie, lecz na tym porwnania si kocz. Przestrzenie orientacji to pono niewielkie,
przytulne obszary przeznaczone do przyjmowania nowoprzybyych dusz. Nastawienie
umysu na tym obszarze moe by nieco obronne, co wie si z uczuciem, i
powinnimy sobie byli lepiej poradzi w yciu. Przewodnicy zawsze bezporednio si nami
zajmuj.
Wchodzc za do przestrzeni doboru ycia dusze, odwrotnie, s pene nadziei i
pozytywnych oczekiwa. Znajduj si tu praktycznie same, nie widzc swoich
przewodnikw w trakcie oceniania nowych yciowych opcji. To dynamiczne, stymulujce
miejsce jest opisywane jako znacznie wiksze od innych duchowych przestrzeni.
Chocia niektre duchowe obszary z trudem poddaj si opisowi moich pacjentw,
uwielbiaj oni opowiada o przestrzeni doboru ycia, a ich historie s zadziwiajco do
siebie podobne. Miejsce to podobno przypomina kino, gdzie dusze mog oglda siebie w
przyszoci niczym na ekranie, jak odgrywaj rozmaite role w wielu rnych
okolicznociach. Przed opuszczeniem wiata duchowego dusze wybieraj sobie konkretny
scenariusz. Wyobramy sobie moliwo prby kostiumowej przed rzeczywistym
rozpoczciem nowego ycia. Opowie nam o tym mj pacjent, ktry ju nieraz w
podobnych okolicznociach podejmowa swoje decyzje.
Przykad 25
Dr N. - Co si dzieje po podjciu decyzji o chci powrotu na Ziemi?
P. - Kiedy mj trener i ja zgodzimy si co do tego, e nadesza waciwa pora,
wysyam myli...
Dr N. - Mw dalej.
P. - Wiadomoci ode mnie odbieraj koordynatorzy.
Dr N. - Kim oni s? Czy twj trener-przewodnik nie zajmuje si wszystkim, co dotyczy
twojej inkarnacji?
P. - Niezupenie. On rozmawia z koordynatorami, ktrzy towarzysz nam w Krgu
podczas przegldania moliwych wciele.
Dr N. - Co to jest Krg?
P. - To miejsce, do ktrego si udaj. Nazywamy je Krgiem Przeznaczenia.
Dr N. - Czy w wiecie duchowym jest tylko jedno takie miejsce?
P. (milczy chwil) - Myl, e takich miejsc jest wiele, ale ja ich nie widz.

139

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Dobrze wic, licz do trzech i udajmy si teraz razem do Krgu. Kiedy skocz
liczy, bdziesz mg przypomnie sobie wszystkie szczegy tego dowiadczenia. Czy
jeste gotw?
P. -Tak.
Dr N. - Raz, dwa, trzy! Twoja dusza porusza si teraz w kierunku przestrzeni doboru
ycia. Opisz mi, co widzisz.
P. (dugo milczy) - Unosz si w powietrzu... w kierunku Krgu... jest okrgy...
przypomina monstrualn bak mydlan...
Dr N. - Mw dalej. Co jeszcze moesz mi powiedzie.
P. - Jest tu... skoncentrowana moc energii... wiato jest tak intensywne. Jestem jakby
wsysany do rodka... przez tunel... jest teraz troch ciemniej.
Dr N. - Czy boisz si?
P. - Hm... nie, ostatecznie ju kiedy tu byem. Chyba bdzie interesujco. Jestem
ciekawy, co mnie czeka.
Dr N. - Kiedy przemieszczasz si do wntrza Krgu, jakie s twoje pierwsze wraenia?
P. (cisza gos) - Czuj si troch... napity... ale energia mnie odpra. Jestem
wiadomy, e kto o mnie dba... e si mn opiekuje... nie czuj si samotny... czuj te
obecno mojego trenera.
Dr N. - Kontynuuj swoj relacj. Co jeszcze widzisz?
P. - Krg jest otoczony ekranami - patrz na nie.
Dr N. - Ekrany na cianach?
P. - One przypominaj ciany, ale nic tu nie jest stae, twarde... wszystko jest...
elastyczne... ekrany zakrzywiaj si wok mnie... poruszaj si...
Dr N. - Powiedz mi co wicej o tych ekranach.
P. - S jeszcze puste... niczego nie odbijaj... lni niczym szklane powoki... jak
lustra.
Dr N. - Co si dzieje dalej?
P. (nerwowo) - Czuj przez chwil wielki spokj - zawsze tak jest - a potem tak, jak
gdyby kto wczy projektor w panoramicznym kinie. Ekrany oywaj obrazami,
wybuchaj kolorem... akcj... pene wiato i dwik.
Dr N. - Opowiadaj dalej. Gdzie znajduje si twoja dusza w stosunku do ekranw?
P. - Unosz si porodku, ogldajc panoram ycia dookoa mnie... miejsca...
ludzie... (z oywieniem) - Ja przecie znam to miasto!
Dr N. - Co widzisz?
P. - Nowy Jork.
Dr N. - Czy prosie o pokazanie Nowego Jorku?
P. - Rozmawialimy o moim powrocie tam... (cakowicie pochonity) o rany, ile si
zmienio - wicej budynkw... i tyle samochodw... haas jak zwykle.
Dr N. - Wrcimy do Nowego Jorku za kilka minut. A teraz powiedz mi, czego oczekuje
si od ciebie w Krgu.
P. - Bd mentalnie operowa panelem.
Dr N. - Co to jest?
P. - Urzdzenie skanujce umieszczone z przodu przed ekranami. Wyglda jak
gmatwanina wiate i przyciskw. Przypomina to kabin pilotw w samolocie.
Dr N. - Widzisz ten mechaniczny obiekt w duchowym otoczeniu?

140

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Wiem, e to brzmi bardzo dziwnie, ale takie wanie informacje otrzymuj, ebym
mg wyjani ci, co robi.
Dr N. - W porzdku, nie przejmuj si tym. Powiedz mi, co masz zamiar zrobi z tym
panelem.
P. - Bd pomaga kontrolerom zmienia obrazy na ekranach, operujc skanerem przy
pomocy umysu.
Dr N. - Masz zamiar obsugiwa projektor, jak gdyby pracowa w kinie?
P. (mieje si) - Nie projektor, lecz skaner. W kadym razie to i tak nie s filmy.
Przygldam si prawdziwemu yciu na ulicach Nowego Jorku. Mj umys czy si ze
skanerem, eby kontrolowa przebieg scen, na ktre patrz.
Dr N. - Czy wedug ciebie to urzdzenie przypomina komputer?
P. - Do pewnego stopnia tak... to taki system, ktry przeksztaca...
Dr N. - Co przeksztaca?
P. - Moje polecenia... s zarejestrowane na panelu, ebym mg ledzi akcj.
Dr N. - Zajmij miejsce przy panelu i sta si operatorem, jednoczenie wyjaniajc mi
wszystko.
P. (milczy) - Przejem kontrol. Widz... linie czce rne punkty w serii scen...
podruj teraz po tych liniach przez czas i obserwuj zmieniajce si na ekranach
obrazy.
Dr N. - Czy sceny wok ciebie nieustannie si poruszaj?
P. - Tak, a kiedy chc zatrzyma jak scen, owietlam odpowiedni punkt na linii.
Uwaga: Z liniami po ktrych mona podrowa, zetknlimy si ju wczeniej przy
okazji opisu okresu przejciowego duszy w innych regionach wiata duchowego (patrz
przykad 14).
Dr N. - Dlaczego to wszystko robisz?
P. - Skanuj. Zatrzymane sceny s punktami zwrotnymi na ciece ycia, kiedy
podejmuje si wane decyzje... s rne moliwoci... zdarzenia, kiedy konieczne jest
uwzgldnienie alternatywnych wyborw.
Dr N. - Czyli linie wyznaczaj cieki poprzez serie zdarze w czasie i przestrzeni?
P. - Tak, jest to kontrolowane przez Krg i przesyane do mnie.
N. - Czy stwarzasz niektre sceny, kiedy je ledzisz?
P. - Ale nie! Po prostu kontroluj ich poruszanie si po liniach w czasie.
Dr N. - Co jeszcze moesz mi powiedzie o liniach?
P. - Linie energii s... drogami, przy ktrych znajduj si kolorowe wiata niczym
supki. Mog tymi liniami porusza w przd i w ty lub zatrzymywa je.
Dr N. - Czy przypomina to przewijanie tamy wideo z uyciem rnych przyciskw?
P. (mieje si) - O to wanie chodzi.
Dr N. - No dobrze, poruszasz si naprzd, skanujesz sceny i decydujesz si uy
przycisku stop. Powiedz mi, co si wwczas dzieje.
P. - Scena zastyga na ekranie, ebym mg si do niej dosta.
Dr N. - Co? Czy chcesz powiedzie, e moesz si sta czci sceny?
P. - Tak, teraz mam bezporedni dostp do akcji.
Dr N. - W jaki sposb? Czy stajesz si osob biorc udzia w scenie, czy te twoja
dusza unosi si nad gowami poruszajcych si ludzi?

141

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Jedno i drugie. Mog dowiadcza ycia jak kada osoba w tej scenie lub po prostu
z dogodnego miejsca obserwowa rozwj wydarze.
Dr N. - Jak moesz odej od panelu, przenoszc si do sceny odbywajcej si na
Ziemi, a jednoczenie monitorowa akcj w Krgu?
P. - Wiem e prawdopodobnie tego nie zrozumiesz, ale cz mnie zostaje przy
panelu, wic mog w kadej chwili ponownie uruchomi lub zatrzyma scen.
Dr N. - Wydaje mi si, e to rozumiem. Czy moesz podzieli swoj energi?
P. - Tak, i mog wysya do siebie myli. Oczywicie kontrolerzy pomagaj mi
wchodzi i opuszcza scen.
Dr N. - Czyli masz moliwo przesuwania czasu do tyu, do przodu i zatrzymywania
go podczas ogldania filmu" ycia?
P. - Tak... w Krgu.
Dr N. - A poza Krgiem czas wsptowarzyszy ci w wiecie duchowym, czy te jest
progresywny?
P. - Tutaj czas wsptowarzyszy nam, co nie oznacza, e nie moemy ledzi jego
upywu na Ziemi.
Dr N. - Wydaje mi si, e w Krgu Przeznaczenia dusze uywaj czasu niczym jakiego
narzdzia.
P. - Jako istoty duchowe uywamy czasu... subiektywnie. Sprawy i wydarzenia
poruszaj si wok... staj si obiektami w czasie... ale dla nas czas jest jednorodny.
Dr N. - Z podrami w czasie wie si pewien paradoks - to, co ma si zdarzy, ju
si zdarzyo, a zatem moesz spotka w jakim czowieku swoj wasn dusz, kiedy tak
wchodzisz i wychodzisz z rozgrywajcych si w przyszoci scen.
P. (umiecha si tajemniczo) - Podczas kontaktu dusza w takiej osobie na krciutk
chwil zostaje zatrzymana. Nie zakcamy cyklw ycia podrujc w czasie.
Dr N. - No dobrze, skoro przeszo, teraniejszo i przyszo nie s tak naprawd od
siebie oddzielone, to dlaczego zatrzymujesz poszczeglne sceny, eby rozway, jak
powiniene postpi, cho wystarczyoby spojrze w przyszo?
P. - Obawiam si, e nie rozumiesz prawdziwego celu, uywania czasu przez
kontrolerw Krgu. ycie jest nadal uwarunkowane. Progresywny czas zosta stworzony,
eby nas sprawdza. Nie pokazuje si nam wszystkich moliwych zakocze sceny.
Rne fragmenty ycia s przed nami ukryte.
Dr N. - Czyli czas jest czym w rodzaju katalizatora przyspieszajcego nauk poprzez
ogldanie scen z ycia? Poniewa nie mona zobaczy wszystkiego, co ma si wydarzy?
P. - Tak, chodzi o sprawdzenie naszych umiejtnoci znajdowania rozwiza.
Oceniamy te umiejtnoci w powizaniu ze stopniem komplikacji wydarzenia. Krg
przygotowuje rne eksperymenty, pomidzy ktrymi mona wybiera. Na Ziemi
bdziemy starali si rozwizywa te sytuacje.
Dr N. - Czy znajdujc si w Krgu moesz obserwowa ycie na innych planetach?
P. - Nie mog, poniewa jestem zaprogramowany na ledzenie czasu ziemskiego.
Dr N. - Twoje skakanie przez czas z ekranu na ekran przypomina pik!
P. (umiecha si szeroko) - To bez wtpienia ekscytujce, nawet bardzo, ale nie
moemy tak sobie radonie baraszkowa, poniewa chodzi tu o podejmowanie
powanych decyzji w zwizku z kolejnym yciem. Bd musia ponie konsekwencje
wszelkich bdnych wyborw, jeeli nie bd potrafi poradzi sobie z moim yciem.
Dr N. - Nadal nie rozumiem, jak moesz popeni liczne powane bdy, skoro przecie
dowiadczasz fragmentw ycia, ktre przyjdzie ci wie?

142

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Wybr rodowiska, w jakim bd y, nie jest nieograniczony. Jak powiedziaem,
prawdopodobnie nie bd mg zobaczy caej sceny w jednym przedziale czasu. To,
czego mi nie poka, wie si z ryzykiem wyboru ciaa.
Dr N. - Jeeli, jak twierdzisz, czyje przysze przeznaczenie nie jest w peni
zaprogramowane, dlaczego nazywa t przestrze Krgiem Przeznaczenia?
P. - Owszem, istnieje przeznaczenie. Cykle ycia s na swoim miejscu. Po prostu jest
tyle niejasnych alternatyw.
Kiedy moi pacjenci udaj si pod wpywem transu do przestrzeni doboru ycia, widz
koo przeszoci, teraniejszoci i przyszoci, zwane w tym wypadku Krgiem. Dusze
czuj, e opuszczaj obszar Teraz i zaczynaj porusza si w przd i w ty na
rezonujcych falach, obserwujc pojawiajce si sceny. Wszystkie aspekty czasu splataj
si dla nich w przypywach i odpywach rzeczywistoci. Poniewa rzeczywistoci
rwnolege nakadaj si na siebie, bardziej dowiadczone dusze potrafi je traktowa jak
moliwe wcielenia fizyczne.
Zastanawiaem si, dlaczego badani nie widz caej przyszoci, skoro wiat duchowy
przepojony jest wszechwiedz. Prbujc rozwika t zagadk doszedem do wniosku, e
chodzi tu o ochron interesw kadej duszy. Na og ludzie, z ktrymi pracuj, s cigle
jeszcze inkarnujcymi, modszymi duszami. Nie sigaj oni wzrokiem zbyt daleko w
przyszo, poniewa im bardziej dusze takie oddal si od obecnie istniejcych
moliwoci, tym wicej pojawia si rzeczywistoci alternatywnych, ktre tylko
zaciemniaj obraz. Chocia te same waciwoci czasu obowizuj w odlegej przeszoci,
jest jeden wyjtek. Dusza atwiej identyfikuje swoje przesze wcielenia. Poniewa
pojedyncza rzeczywisto zostaa wczeniej ustalona dla specyficznego treningu tej
wanie duszy, zapada ona gboko w jej pami.
W rozdziale pitym przeczytalimy o amnezji, jaka dotyka nas, kiedy pojawiamy si w
nowym yciu. Chodzi o to, by dowiadczenia z poprzedniego wcielenia nie hamoway
odkry dokonywanych przez dusz w obecnym yciu. Ten sam warunek okazuje si
istotny, kiedy dusze badaj swoje przysze wcielenia. Nie wiedzc dlaczego tak jest, wielu
ludzi uwaa, e ich ycie przebiega wedug pewnego planu. Maj oczywicie racj.
Chocia wspomniana amnezja nie pozwala zdoby w peni wiadomej wiedzy na temat
tego planu, podwiadomo posiada klucz do duchowej pamici, w ktrej znajduje si
projekt oglny ycia. Proces doboru ycia jest dla dusz rodzajem wehikuu czasu, ktry
pozwala im ujrze alternatywne cieki wiodce do gwnego yciowego szlaku. Chocia
nie widzimy ich wszystkich dokadnie, fragmenty tej mapy drogowej zabieramy ze sob
na Ziemi. Pewien pacjent powiedzia mi kiedy: Ilekro nie jestem pewien, co mam
dalej w yciu robi, siadam spokojnie i myl o tym, gdzie byem, porwnujc to z tym,
gdzie chciabym si uda w przyszoci. Odpowied na temat kolejnego kroku przychodzi
do mnie z mego wntrza".
Zaoenie, e to co nam si przydarza na drodze ycia jest dane od Boga", nie
oznacza, i nasza egzystencja powinna si zamkn w religijnym determinizmie, e
musimy si podda nieubaganemu losowi. Gdyby wszystko byo ustalone z gry, zbdne
byyby wszelkie nasze wysiki. Kiedy osaczaj nas przeciwnoci losu, nie powinnimy
siada z zaoonymi rkoma, przygniecieni fatalizmem, zaprzestawszy walki o popraw
sytuacji. Kada okazja do zmiany czy si z ryzykiem. Czasem moe si ona pojawi w
niekorzystnym dla nas okresie. Celem reinkarnacji jest wiczenie wolnej woli. Bez tej
umiejtnoci bylibymy, zaiste, bezwolnymi istotami.
Przeznaczenie karmiczne oznacza zatem, e nie jestemy po prostu uwikani w
wydarzenia, nad ktrymi nie mamy kontroli. Posiadamy pewne karmiczne dowiadczenia
i odpowiedzialno. Prawo przyczyny i skutku naszych dziaa istnieje wiecznie, dlatego
tak wane jest wybranie ycia nadajcego si dla nas. Jednak bez wzgldu na to, co nam
si w yciu wydarzy, musimy pamita, e doznane szczcie czy bl nie s oznak
bogosawiestwa ani zdrady ze strony Boga-nadduszy, naszych przewodnikw czy
koordynatorw doboru ycia. To my sami jestemy panami swojego przeznaczenia.

143

www.AstralWeb.prv.pl
ledzc rozmow z pacjentem z przykadu 25 czytelnik moe zauway, e jego
aspiracje muzyczne maj suy przede wszystkim zaspokojeniu wasnych ambicji i
pragnie. Z pewnoci ch zostania muzykiem podziwianym za swj talent nosi w sobie
elementy kompensacyjne, co wystpowaoby mniej wyranie u duszy bardziej
zaawansowanej. Zobaczymy jednak, e dusza ta pragnie take dawa wiele z siebie
innym.
Dr N. - Porozmawiajmy teraz o scenerii Nowego Jorku, jak widzisz. Czy zanim
pojawie si w Krgu, bye przygotowany na wybr miejsca twego kolejnego wcielenia?
P. - Owszem, do pewnego stopnia. Mj trener rozmawia ze mn o tym, e moje
ostatnie ycie zakoczyem modo wanie w Nowym Jorku. Chciaem powrci do tego
dynamicznego miasta i studiowa muzyk.
Dr N. - Czy rozmawiae z trenerem rwnie o innych duszach? O twoich przyjacioach,
ktrzy chcieliby moe inkarnowa wraz z tob?
P. - Oczywicie, tak si zawsze dzieje. Niektrzy z nas rozpoczynaj przymierzanie si
do nowego ycia od wyboru otoczenia najlepszego dla wszystkich zainteresowanych.
Oznajmiem, e chciabym zacz od tego samego miejsca, w ktrym zostaem zabity.
Mj trener i przyjaciele przekazali swoje sugestie.
Uwaga: W swoim przeszym yciu badany przyby do Ameryki jako rosyjski imigrant.
Zgin w katastrofie, ktra wydarzya si na budowie dworca kolejowego w Nowym Jorku
w roku 1898. Mia wwczas dwadziecia dwa lata. Ponowne narodziny w tym samym
miecie miay miejsce w 1937 roku.
Dr N. - Jakie sugestie?
P. - Rozmawialimy o tym, e chc by pianist klasycznym. Wczeniej graem na
akordeonie, wiesz, na weselach, przyjciach, takie tam muzykowanie.
Dr N. - Czy to dowiadczenie rozbudzio twoje zainteresowanie pianistyk?
P. - Tak. Rozwoc ld ulicami Nowego Jorku przejedaem koo sali koncertowej.
Moim celem byo studiowanie w przyszoci muzyki i zdobycie sawy w wielkim miecie.
Udao mi si zacz na krtko przed mierci.
Dr N. - Czy widziae swoj mier jako modego nowojorczyka podczas ostatniej
wizyty w Krgu?
P. (ze smutkiem) - Tak... zaakceptowaem to... jako warunek tego ycia. To byo
dobre ycie - po prostu zbyt krtkie. Teraz chc wrci, aby rozpocz w lepszym punkcie
i zdoby saw jako muzyk.
Dr N. - Czy moesz prosi o pozwolenie udania si gdziekolwiek na Ziemi?
P. - Hm... raczej tak. Jeeli mamy jakie szczeglne preferencje, porwnuje sieje z
tym, co jest dostpne.
Dr N. - Chodzi o dostpne ludzkie ciaa?
P. - Tak, w okrelonych miejscach.
Dr N. - Kiedy mwisz, e pragniesz lepszego startu w ycie muzyka, to zakadam, e
jest to dodatkowym powodem powrotu do Nowego Jorku.
P. - To miasto zapewni mi najlepsz okazj zrealizowania mojego pragnienia
studiowania gry na fortepianie. Chciaem wielkiego, kosmopolitycznego miasta, gdzie jest
wiele szk muzycznych.
Dr N. - W takim razie dlaczego nie Pary?
P. - Nie zaoferowano mi ciaa w Paryu.
Dr N. - Chc dobrze zrozumie opcje twojego wyboru. Kiedy zaczynasz przeglda
sceny na ekranach Krgu, czy najpierw patrzysz na ludzi, czy na miejsca?

144

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Zaczynamy od miejsc.
Dr N. - Czyli teraz patrzysz na ulice Nowego Jorku?
P. - Zgadza si i jest to cudowne, poniewa nie tylko patrz - robi te co wicej.
Unosz si w powietrzu czujc dochodzcy z restauracji zapach potraw... sysz klaksony
samochodw... towarzysz ludziom mijajcym eleganckie wystawy sklepw na Pitej
Alei... znowu czuj klimat tego miejsca.
Dr N. - Czy zdoae ju dosta si do umysw ludzi spacerujcych ulicami?
P. - Nie, jeszcze nie.
Dr N. - A co teraz robisz?
P. - Kieruj si do innych miast.
Dr N. - Och, a ja mylaem, e twj wybr ogranicza si do Nowego Jorku.
P. - Tego nie powiedziaem. Mgbym te uda si do Los Angeles, Buenos Aires czy
Oslo.
Dr N. - Policz teraz do piciu i na pi bdziesz skanowa te miasta, nadal ze mn
rozmawiajc... raz... dwa... trzy... cztery... pi! Powiedz mi, co robisz.
P. - Wchodz do sal koncertowych i akademii muzycznych, obserwuj studentw
podczas wicze.
Dr N. - Czy obserwujesz po prostu otoczenie, unoszc si nad gowami studentw?
P. - Robi co wicej. Wchodz do umysw niektrych z nich, eby zobaczy, jak...
interpretuj muzyk.
Dr N. - Czy musisz by w specjalnym miejscu, takim jak Krg, eby bada procesy
mentalne zachodzce w ludzkich mzgach?
P. - Dla przeszych i przyszych wydarze tak. Nawizanie kontaktu z kimkolwiek
znajdujcym si obecnie na Ziemi moe si odby z kadego miejsca (w wiecie
duchowym). Dr N. - Czy moesz opisa sposb, w jaki twoja dusza nawizuje kontakt z
tak osob? P. (milczy chwil) - To jest jak... uderzenie wizki wiata.
Uwaga: Dusze potrafi przekazywa sobie komunikaty midzy wiatem duchowym a
materialnym, jak wielu z nas tego osobicie dowiadczyo. Niemniej jednak takie
tymczasowe poczenia s bardzo szybko zrywane. Wejcie duszy w ciao niemowlcia na
reszt ycia jest o wiele trudniejsze i zostanie opisane w przykadzie 29.
Dr N. - Kiedy patrzysz na moliwe przysze wcielenia, jaka jest data na Ziemi?
P. (z ociganiem) - Jest rok... 1956 i wikszo moich przyszych kandydatw to
jeszcze nastolatki. O ile Krg mi pozwoli, bd chcia ich sprawdzi przed i po tym
wanie roku.
Dr N. - A wic Krg daje ci moliwo stania si rnymi ludmi, ktrzy narodzili si w
tym samym relatywnym czasie ziemskim?
P. - Aha, mog zobaczy, czy bd do nich pasowa - sprawdzi ich rodzicw i
posiadany przez nich talent, co w tym rodzaju (decyduje si). Chc do Nowego Jorku.
Dr N. - Czy sdzisz, e dostatecznie starannie przyjrzae si innym miastom?
P. (niecierpliwie) - Tak - nie chc ich.
Dr N. - Zaczekaj. Co by byo, gdyby spodoba ci si jaki student z Oslo, a chciaby
mieszka w Nowym Jorku?
P. (mieje si) - Istotnie, jest pewna obiecujca dziewczyna w Los Angeles, ale ja i tak
chc wybra Nowy Jork.
Dr N. - No dobrze, przejdmy dalej. Skoro twj czas w Krgu powoli si koczy, podaj
mi szczegy moliwego wyboru twojego kolejnego ycia.

145

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Udaj si do Nowego Jorku i bd muzykiem. Nadal jeszcze prbuj wybiera
midzy kilkoma osobami, ale myl, e zdecyduj si na (przestaje si mia) tustawego
chopca obdarzonego wielkim talentem. Jego ciao nie bdzie wprawdzie tak wytrzymae,
jak moje ostatnie, ale za to odnios korzy z posiadania bogatych rodzicw, ktrzy bd
mnie nieustannie zachcali do wicze.
Dr N. - Czy pienidze s wane?
P. - Wiem, e to brzmi... bardzo samolubnie... ale w ostatnim yciu brakowao mi
pienidzy. Jeeli chc wyraa pikno muzyki i dawa rado sobie i innym, potrzebuj
odpowiedniego wyksztacenia i wsparcia majtnych rodzicw, inaczej niczego nie
osign... Na tyle siebie znam. Dr N. - Gdyby nie spodobaa ci si adna z moliwoci
przedstawionych przez Krg, czy mgby poprosi o pokazanie ci innych jeszcze miejsc i
ludzi?
P. - To nie jest konieczne, przynajmniej dla mnie. Zaoferowano mi dostatecznie duo.
Dr N. - Pozwl, e zapytam bez ogrdek. Jeeli masz wybra ycie spord moliwoci
zaprezentowanych ci w Krgu, skd pewno, e koordynatorzy nie dziaaj przeciwko
tobie? By moe programuj ci tak, eby dokona okrelonego wyboru?
P. (milczy) - Nie sdz, zwaywszy wszystkie moje dotychczasowe pobyty w Krgu.
Nie idziemy tam, dopki nie zdecydujemy si na okrelony rodzaj ycia, jakie chcemy
wie. Zawsze pokazywano mi interesujce moliwoci w oparciu o moje wasne pomysy.
Dr N. - Dobrze, skoro skoczye przegldanie w Krgu moliwych wciele, co dzieje
si dalej?
P. - Kontrolerzy... pojawiaj si w moim umyle, by si upewni, e jestem
zadowolony z tego, co mi pokazano.
Dr N. - Czy s to zawsze te same istoty?
P. - Chyba tak... o ile pamitam.
Dr N. - Czy naciskaj, eby podj decyzj, zanim opucisz Krg?
P. - Wcale nie. Zanim podejm ostateczn decyzj, odpywam stamtd i udaj si z
powrotem do moich przyjaci.
Oczywicie ekrany Krgu nie pokazuj jedynie Ziemi. Opisywaem ju wczeniej, jak
dusze inkarnujce na naszej planecie z radoci pojawiaj si take w innych wiatach. W
rozdziale dziesitym wyjaniem, e przestrze transformacji w wiecie duchowym
pozwala duszom eksperymentowa z najrniejszymi ksztatami i formami, zarwno dla
nauki, jak i rozrywki. Natomiast do celw prawdziwych inkarnacji w naszych
wszechwiecie lub w innych wymiarach su tunele czasoprzestrzenne, zwane te
kanaami, znajdujce si w pobliu orodkw grupowych (nieco pniej przykad 29
ukae nam okolicznoci towarzyszce znalezieniu si w jednym z nich i przyjciu
nastpnych narodzin).
Pacjenci relacjonuj, e portale te maj ksztat olbrzymich ukw, co przypomina nieco
wielki dworzec kolejowy. Pewna kobieta wyrazia to nastpujco: Wejcia te wydaj si
janiejszymi lub ciemniejszymi otworami w przestrzeni. Wedug mnie janiejsze tunele
oznaczaj bardziej interaktywne spoecznoci istot. Ciemniejsze natomiast prowadz do
rzadko zaludnionych kolonii, gdzie bd musiaa o wiele wicej czasu spdza samotnie".
Kiedy poprosiem j o przykad tej ostatniej moliwoci, powiedziaa: W wiecie Arnth
jestemy niczym kule waty cukrowej, unoszce si na falach eteru, nie ma tam nic
staego. Wirowanie wok wasnej osi daje wrcz ekstatyczne uczucie". Inny pacjent
opisa swoje wejcie do janiejszego tunelu w nastpujcy sposb: Czasem pomidzy
wcieleniami ludzkimi wraz z grup dusz udaj si do ognistego wiata zwanego Jesta. W
jego wulkanicznej atmosferze moemy dowiadczy fizycznych i emocjonalnych bodcw
stawania si inteligentnymi czsteczkami ognia. Wiem ju teraz, dlaczego na Ziemi
uwielbiam bardzo wysokie temperatury".

146

www.AstralWeb.prv.pl
Fizyczne miejsce zakotwiczenia duszy jest bardzo istotne. Pacjent z przykadu 25
powiedzia mi, e jego wybr miejsca zamieszkania ogranicza si do czterech miast.
Liczba scen, jakie oglda dusza przed udaniem si w nowe ycie, jest oczywicie rna
dla kadej inkarnacji. Oferowane moliwoci nowych wciele s selektywne, co moe
oznacza, e jakie duchowe istoty aktywnie dziaay w naszym imieniu, ustalajc przed
naszym przybyciem moliwe lokalizacje. Liczba specjalistw towarzyszcych duszom w
przestrzeni doboru ycia nie wydaje si zbyt dua. Moi pacjenci postrzegaj ich jako
niewyrane zjawy, chocia wikszo z nich sdzi, e bior w tym udzia czonkowie Rady
Starszych i osobici przewodnicy.
Z relacji badanych wynika, e u pocztkw historii ludzkoci, kiedy wiat by jeszcze
sabo zaludniony, rodzili si oni wci w tych samych nielicznych ludzkich siedzibach.
Powstanie osad i wsi, a pniej wikszych orodkw cywilizacji staroytnej niewiele tu
zmienio - badani twierdz, i powracali w te same miejsca. Wielkie migracje ludnoci
kolonizujcej nowe kontynenty, zwaszcza w cigu ostatnich czterystu lat, przyczyniy si
do zwikszenia liczby moliwych wyborw nowego ycia. W obecnym wieku przeludnienia
coraz wicej dusz wybiera moliwo powrotu do miejsc, w ktrych yy ju wczeniej.
Czy tendencja ta oznacza, e dusze pragn wraca do tych samych krajw z pobudek
rasowych? Dusze nie s skonne do dokonywania wyboru ycia biorc pod uwag
etniczno czy nacjonalizm. Ten rodzaj ludzkiego separatyzmu poznaje si dopiero w
dziecistwie. Pomijajc wygodn dla duszy znajomo danej kultury (co nie jest jednak
rwnoznaczne z uprzedzeniami rasowymi), mogc mie wpyw na dokonywany wybr,
trzeba take bra pod uwag sympati, jak niektre dusze odczuwaj dla pusty,
wysokich gr lub morza. Dusze mog rwnie preferowa ycie w rodowisku wiejskim
lub miejskim.
Czy dusze pragn powraca do tych samych obszarw geograficznych, poniewa
marz o nowym yciu z t sam rodzin, ktr miay w poprzednim wcieleniu? W
pewnych kulturach (np. wrd Indian pnocnoamerykaskich) wierzy si, e o powrocie
dusz decyduj wizy krwi. Umierajcy mczyzna powrci jako swj jeszcze
nienarodzony wnuk. Z mojego dowiadczenia wynika, e dusze rzadko dokonuj tego
samego wyboru genetycznego, co w poprzednim yciu, poniewa ograniczaoby to ich
rozwj i yciowe moliwoci.
Niekiedy sysz o duszy, ktra w niezwyczajnych okolicznociach karmicznych powraca
w ciele krewnego z poprzedniego ycia. Gdy, na przykad, brat i siostra byli bardzo
mocno z sob zwizani, a jedno z nich nagle zmaro modo, dusza ta moe chcie
powrci w ciele dziecka zrodzonego z tego drugiego, pozostaego przy yciu, aby
nawiza zerwan wi i dokoczy jakie wane zadanie.
Jeszcze powszechniejszy jest powrt duszy dziecka zmarego tu po urodzeniu w ciele
kolejnego potomka tych samych rodzicw. Plany te sporzdzane s z wyprzedzeniem
przez dusze uczestniczce w tragicznych rodzinnych wydarzeniach. Wie si z tym
prawdziwy labirynt zwizkw karmicznych. Niedawno miaem pacjenta, ktry w
poprzednim yciu zmar tu po narodzinach. Zapytaem go: Jaki cel miao tak wczesne
zakoczenie ycia, miae przecie zaledwie kilka dni?" Odrzek na to: Lekcja ta bya
przeznaczona dla moich rodzicw, nie dla mnie, dlatego te postanowiem wrci i
pocieszy ich po tej bolesnej stracie". Rodzice ci we wczeniejszym yciu le traktowali
swoje dziecko, a wreszcie doprowadzili je do mierci. Chocia w ostatnim wcieleniu
mojego pacjenta tworzyli kochajc si mod par, najwyraniej potrzebowali
dowiadczy blu po tym, jak mier odebraa im upragnione dziecko. Poczucie
olbrzymiej straty pozwolio duszom tych modych ludzi ujrze i odczu skutki zerwania
wizw krwi. Ilustracj tego problemu bdzie przykad 27.
Dusze nie zawsze widz swoj mier w przyszych wcieleniach. Jeeli dusza wybiera
ycie, ktre zakoczy si przedwczesn mierci, moe j ujrze w przestrzeni wyboru
ycia. Okazuje si, e dusze z wasnej woli zgaszaj si do takich cia, ktre umr nagle
wskutek cikiej choroby, zostan przez kogo zgadzone lub zgin w jakiej katastrofie.
Kada z nich ma konkretny powd, by wybiera zdarzenia, w jakich chce uczestniczy.

147

www.AstralWeb.prv.pl
Pewien pacjent powiedzia mi, e swoje ostatnie ycie zaplanowa w taki sposb, i
koczyo si jego mierci w wieku 7 lat jako indiaskiego chopca z rezerwatu.
Szukaem krtkiej, lecz treciwej lekcji pokory, a to ycie poniewieranego przez
wszystkich, godujcego nieboraka cakowicie mi wystarczyo".
Inny, jeszcze bardziej jaskrawy przykad duszy dobrowolnie wybierajcej swoje
straszliwe przeznaczenie, to pewna moja pacjentka, ktra w poprzednim yciu (wraz z
trzema innymi duszami ze swojej grupy) bya ydwk zamieszka w Monachium,
wywiezion w 1941 roku do obozu mierci w Dachau. Wszystkie cztery zostay
umieszczone w tym samym baraku (to take zostao ustalone wczeniej), w ktrym moja
pacjentka po dwch latach zmara w wieku lat 18, opiekujc si wczeniej dziemi i
starajc si je ocali. Misj swoj wypenia z niezwyk odwag.
Chocia konkretne wydarzenia, rasa, kultura i lokalizacja geograficzna wydaj si mie
pierwszorzdne znaczenie w procesie wyboru kolejnego ycia, nie s one jednak
najwaniejsze. Decydujce jest to, czego mona si nauczy wykorzystujc umys danej
ludzkiej istoty. Nastpny rozdzia powicony jest wanie analizie przyczyn biologicznych
i psychologicznych, dla ktrych dusze wybieraj swoje kolejne ciaa.

148

www.AstralWeb.prv.pl

Rozdzia 13
Wybr nowego ciaa
W przestrzeni doboru ycia dusze mog oglda w jednym cyklu czasu wicej ni
jedno ludzkie ycie. Opuszczajc to miejsce, wikszo dusz ma ju zazwyczaj
wybranego kandydata na swoje przysze wcielenie. Mimo to przed podjciem ostatecznej
decyzji duchowi doradcy daj im jeszcze mnstwo okazji do zastanowienia si nad
wszystkim, co widziay. W tym rozdziale omwimy wiele rnych czynnikw,
wpywajcych na decyzj duszy.
Namys nad wyborem cia rozpoczyna si waciwie jeszcze przed udaniem si do
przestrzeni doboru ycia. Dusze czyni tak, aby si dobrze przygotowa na ogldanie
rnych osb w rozmaitych rodowiskach kulturowych na Ziemi. Przypuszczam, e istoty
obsugujce przestrze z ekranami z gry wiedz, co maj im pokaza, znajc ich
refleksje dotyczce przyszego wcielenia. Odpowiednie ciao musi by wybrane z
najwysz starannoci. Jak ju wczeniej wspomniaem, przewodnicy i towarzysze z
grupy bior udzia w procesie decyzyjnym zarwno przed, jak i po wizycie w przestrzeni
doboru ycia.
Suchajc relacji moich pacjentw, opisujcych wszystkie przygotowania zwizane z
wyborem nowego ciaa, nie mog nie pamita o pynnoci duchowego czasu. W
przestrzeni doboru ycia nasi nauczyciele uywaj wzgldnego czasu przyszego, by
pokaza nam, na ile jakie przysze wcielenie moe by przydatne do realizacji
zaoonego przez nas celu. Projekty nowych wciele ustalane przez dusz rni si
stopniem trudnoci. Kiedy powrcia ona wanie po zakoczeniu lekkiego, przyjemnego
ycia, w ktrym nie miaa okazji uczyni zbyt wielkiego postpu, w nastpnym cyklu
bdzie by moe chciaa dokona wyboru osoby, ktra zetknie si w yciu z tragedi.
Nieraz miaem do czynienia z takimi pacjentami - przelizgiwali si swobodnie przez
jedno ycie, by w nastpnym znosi naprawd ciki los, a przy tym rozwija si
duchowo.
Wsppracujc z umysem biologicznym, umys duszy jest daleki od nieomylnoci. Bez
wzgldu na poziom zaawansowania duszy, jako ludzie skazani jestemy na popenianie
bdw i korygowanie ich na bieco w trakcie naszego ycia. Odnosi si to do kadego
ciaa, jakie wybierzemy.
Zaczn od fizycznych aspektw wyboru ciaa, a potem zajm si bardziej zoonymi
czynnikami psychicznymi. Pomimo faktu, e dusze wiedz z gry, jak bd wyglda w
przyszym wcieleniu, badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych pokazay, e
blisko 90% populacji, zarwno kobiet, jak i mczyzn, jest niezadowolonych ze swoich
cech fizycznych. Taka jest potga wiadomej amnezji. Wiele frustracji i rozczarowa
bierze si z powielanych przez spoeczestwo stereotypw tzw. idealnego wygldu. W
kadym razie to take jest czci zaplanowanej przez dusz lekcji.
Jak wiele razy stalimy przed lustrem mwic: Czy to naprawd ja? Dlaczego tak
wygldam? Czy naprawd nale do tego ciaa?" Pytania te s szczeglnie przejmujce,
kiedy nasze ciao nie pozwala nam na robienie tego, co, jak uwaamy, powinnimy w
yciu robi. Miaem wielu pacjentw, ktrzy przyszli do mnie w przekonaniu, e ich ciaa
przeszkadzaj im w osigniciu prawdziwej yciowej satysfakcji.
Wielu osb niepenosprawnych uwaa, e gdyby nie wada genetyczna czy te jaki
straszny wypadek, ktrego stali si ofiar, ich ycie byoby w wikszym stopniu
spenione. Moe to zabrzmi okrutnie, ale moje badania pokazuj, e naprawd tylko
nieliczne takie przypadki nie s wynikiem swobodnego wyboru duszy. Dokonuje ona
wyboru konkretnego ciaa nie bez przyczyny. ycie w kalekim ciele nie musi oznacza, e
spacamy w ten sposb karmiczny dug za zranienie kogo w poprzednim wcieleniu. Jak
pokae nastpny przykad, przebywanie duszy w ciele inwalidy moe by potrzebn jej do
dalszego rozwoju lekcj.

149

www.AstralWeb.prv.pl
Nieatwo oznajmi osobie, ktra niedawno staa si kalek i prbuje poradzi sobie
jako z tym nieszczciem, e ma wanie okazj uczyni znacznie szybszy postp ni ci z
nas o zdrowych umysach i ciaach. Do zrozumienia tego kto taki musi doj na wasn
rk. Relacje moich pacjentw przekonuj mnie, e wysiek konieczny do pokonania
ogranicze stawianych przez ciao naprawd przyspiesza postp. Ci z nas, ktrym
spoeczestwo przykleja etykiet niedoskonaych, cierpi dyskryminacj, co jeszcze
powiksza ich ciar. Pokonywanie przeszkd zwizanych z chorob czyni nas
silniejszymi.
Nasze ciao jest istotn czci prby, na jak wystawiamy si w kolejnym wcieleniu.
Wolno wyboru, jak nam ono zapewnia, opiera si w znacznym stopniu na elementach
psychologicznych, a nie na szacunkowych stu tysicach genw odziedziczonych po
przodkach. Chciabym te jednak pokaza, dlaczego na wybr okrelonego ciaa wielki
wpyw maj przyczyny fizyczne, a nie psychologiczne implikacje. Przykad 26 wyjania
zwizek wczeniejszego planowania z podjciem ostatecznej decyzji, eby w dwch
kolejnych wcieleniach znale si w cakowicie odmiennych od siebie rodzajach cia.
Pniej zastanowimy si, jakie inne przyczyny wpywaj na wybr przez dusz okrelonej
powoki cielesnej.
Pacjentka z przykadu 26 bya wysok, dobrze zbudowan kobiet, ktra chtnie
uprawiaa rne sporty, chocia przez cae ycie przeladoway j przykre ble ng.
Podczas wstpnego wywiadu dowiedziaem si, e by to tpy bl mniej wicej w poowie
koci udowej. W cigu wielu lat kobieta ta wielokrotnie odwiedzaa lekarzy, ktrzy nie byli
w stanie znale adnej medycznej przyczyny jej dolegliwoci. Wida byo, e ma ju
tego dosy i chce sprbowa wszystkiego, co mogoby jej przynie ulg.
Usyszawszy, i lekarze sdz, e ble ng mog mie podoe psychosomatyczne,
zaczem podejrzewa, i ich przyczyn jest jakie wydarzenie z poprzedniego ycia.
Zanim zajem si rdem problemu, postanowiem pozna motywacje kierujce moj
pacjentk przy wyborze kolejnych wciele. Na pytanie, ktry z przeszych ywotw uwaa
za najszczliwszy, kobieta odpowiedziaa, e byo to ycie wikinga o imieniu Leth okoo
800 r. n.e. Leth by wedug niej dzieckiem natury", pywajcym po Morzu Batyckim do
zachodnich wybrzey Rusi.
Wiking ten nosi dug, obramowan futrem peleryn i dopasowane spodnie z mikkiej
skry, na nogach mia wysokie sznurowane buty, na gowie za metalowy hem. U jego
boku wisia przypasany ciki topr i dugi, ostry miecz o szerokiej klindze, ktrym z
atwoci wywija w bitwie. Pacjentka bya zaintrygowana, mogc ponownie znale si
umysem w ciele tego potnego wojownika o proporcjonalnej budowie, z brudnymi
strkami gstych rudawoblond wosw spywajcych na ramiona". Mierzcy grubo ponad
dwa metry wzrostu olbrzym by niezwykle silny, mia potn klatk piersiow i nogi
niczym smuke kolumny. Twardy i wytrzymay na trudy Leth eglowa wraz z innymi
wikingami, pokonujc wielkie odlegoci. Zapuszczali si swoimi odziami w gr rzek i
przedzierali przez gste, dziewicze puszcze, grabic okoliczne wioski. Podczas jednej z
takich upieczych wypraw Leth zosta zabity.
Przykad 26
Dr N. - Co byo dla ciebie najwaniejsze w yciu wikinga Letha, o ktrym mi
opowiedziaa?
P. - Dowiadczanie tego wspaniaego ciaa i poczucie wrcz zwierzcej siy fizycznej.
Nigdy ju nie miaam podobnego ciaa podczas kolejnych ziemskich wciele. Byam
nieustraszona, poniewa moje ciao nie reagowao na bl nawet bdc zranione. Byo bez
zarzutu, pod kadym wzgldem. Nigdy nie chorowaam.
Dr N. - Czy Letha drczyy kiedykolwiek jakie problemy mentalne? Czy w tym yciu
moga dowiadczy wraliwoci emocjonalnej?
P. (wybucha miechem) - artujesz? Nigdy! yam z dnia na dzie. Zaleao mi
jedynie na walce, pldrowaniu, jedzeniu, piciu i seksie. Wszystkie uczucia suyy mojej
fizycznoci. Co za ciao!

150

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Dobrze, przeanalizujmy teraz twoj decyzj o przyjciu tego wspaniaego ciaa
Letha. Kiedy j podejmowaa w wiecie duchowym, czy prosia o takie ciao, czy twj
przewodnik po prostu wybra je dla ciebie?
P. - Doradcy tego nie robi.
Dr N. - Wyjanij mi wic, jak doszo do wyboru tego ciaa.
P. - Chciaam najlepsze z dostpnych wwczas na Ziemi i zaoferowano mi Letha.
Dr N. - Czy to by jedyny wybr?
P. - Nie, miaam do wyboru dwa ciaa ludzi yjcych w tamtym okresie czasu.
Dr N. - Co staoby si, gdyby adne z zaproponowanych ci cia nie byo wedug ciebie
odpowiednie?
P. (z namysem) - Dostpne mi wybory wydaj si zawsze odpowiada temu, co chc
w yciu przey.
Dr N. - Czy masz uczucie, e doradcy wiedz z gry, jakie ciaa nadaj si dla ciebie
najlepiej? Czy te panuje taki popiech, e trzeba chwyta, co daj?
P. - Nic nie dzieje si przypadkiem. Doradcy wszystko organizuj.
Dr N. - Zastanawiaem si, czy jest moliwe, eby doradcy popeniali czasem bd.
Rodzi si tyle dzieci - czy nie moe si zdarzy, e przydziel jednemu niemowlciu dwie
dusze albo w ogle zapominaj przydzieli?
P. (miejc si) - Tam nie ma kolejki. Mwiam ci, e oni wiedz co robi. Nie
popeniaj takich bdw.
Dr N. - Wierz ci. Wracajc do twoich wyborw, ciekaw jestem, czy dwa ciaa
wystarczyy ci do podjcia decyzji.
P. - Nie potrzebujemy wielu propozycji, kiedy doradcy zastanowi si ju nad naszymi
pragnieniami. Zanim pokazano mi dwie moliwoci, mylaam ju wczeniej o rodzaju
ciaa, jakie mnie interesuje, o jego pci, wzrocie, sylwetce.
Dr N. - Jaki ciao odrzucia decydujc si na Letha?
P. (milczy) - Rzymskiego onierza... by take bardzo silny, tak jak pragnam w tym
wcieleniu.
Dr N. - Dlaczego nie chciaa zosta rzymskim onierzem?
P. - Nie chciaam, eby pastwo... miao nade mn wadz (pacjentka potrzsa
energicznie gow)... To zbyt restrykcyjne...
Dr N. - Jak pamitam, w IX w. wikszo Europy znajdowaa si pod panowaniem
Karola Wielkiego i jego witego Cesarstwa Rzymskiego.
P. - Na tym polega kopot z yciem onierza. Jako wiking nie byam niczyj poddan.
Byam wolna. Mogam wczy si wszdzie z moj band odakw i grabi bez adnego
nadzoru. Dr N. - Czyli poczucie wolnoci byo dla ciebie bardzo wane?
P. - Absolutnie tak. Wolno podrowania... szalejca bitwa... uycie siy i poczucie
nieograniczonej mocy. ycie na morzu i w puszczy byo surowe i jednostajne.
Wiedziaam, e czyo si te z okruciestwem, ale to byy brutalne czasy. Nie byam ani
lepsza, ani gorsza od innych.
Dr N. - A co z innymi czynnikami, na przykad z osobowoci?
P. - Nic mnie to nie obchodzio, skoro mogam w caej peni wyrazi swoj fizyczno.
Dr N. - Czy jako Leth miaa on, dzieci?
P. (wzrusza ramionami) - To zbyt ograniczajce. Byam cigle w ruchu. Jako Leth
miaam wiele kobiet, niektre same tego chciay, inne niewoliam, a ta przyjemno
jeszcze zwikszaa poczucie fizycznej mocy. Nie chciaam by w aden sposb uwizana.

151

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Czyli ciao Letha dawao ci najlepsz, czysto fizyczn moliwo ekspresji
zmysowej?
P. - Tak, chciaam jedynie dowiadczy w caej peni wszystkich zmysw, nic wicej.
Czuem, e pacjentka jest ju gotowa do pracy nad swoim obecnym problemem.
Sprowadziwszy j ze stanu nadwiadomoci do podwiadomoci poprosiem, by udaa si
do tego wcielenia, ktre mogo mie bezporedni zwizek z uporczywymi blami ng.
Prawie natychmiast badana znalaza si w swoim ostatnim wcieleniu, stajc si
szecioletni dziewczynk imieniem Ashley, yjc w Nowej Anglii w roku 1871. Maa
Ashley podrowaa wanie wypakowanym bagaami, zaprzonym w konie powozem,
kiedy nagle otworzyy si drzwi i wypada prosto pod koa. Lec na bruku poczua, jak
tylne koo cikiego powozu miady jej nogi w tym samym miejscu, w ktrym teraz
nkajc ble. Opisujc wypadek pacjentka ponownie odczua ostry bl powyej kolan.
Mimo wysikw miejscowego lekarza i dugotrwaego uywania drewnianych kul, koci
Ashley nie chciay si prawidowo zrosn. Odtd nigdy ju nie moga samodzielnie sta
ani chodzi, a wadliwe krenie powodowao puchnicia ng przez reszt jej niezbyt
dugiego ycia. Ashley zmara w roku 1912, przeywszy ycie jako pisarka i nauczycielka
dzieci upoledzonych. Kiedy badana skoczya opowiada o yciu Ashley, poprosiem j o
powrt do wiata duchowego.
Dr N. - Dlaczego przerwa midzy yciem w ciele silnego mczyzny a tym kalekiej
kobiety trwaa tysic lat?
P. - No c, lepiej zrozumiaam kim jestem we wcieleniach pomidzy tymi dwoma
yciami. Wolaam kalekie ciao, eby uzyska skupienie intelektualne.
Dr N. - Dlatego wanie wybraa kalekie ciao?
P. - Tak, bo skoro nie mogam chodzi, zaczam bardzo duo czyta i uczy si.
Rozwijaam swj umys... i suchaam go. Nauczyam si dobrze porozumiewa z ludmi i
zdobyam umiejtnoci pisarskie, bo nic mnie nie rozpraszao. Cigle leaam w ku.
Dr N. - Czy jaka charakterystyczna cecha twojej duszy ujawnia si zarwno w ciele
wikinga Letha, jak i Ashley?
P. - Ta cz mnie, ktra tskni za gwatownym wyraaniem swoich uczu, bya w obu
ciaach.
Dr N. - Chciabym, eby teraz wrcia do chwili, kiedy wybieraa ciao Ashley.
Powiedz mi, co sprawio, e wybraa to wanie kalekie ciao.
P. - Wybraam rodzin zamieszka w zamonej czci Ameryki. Chciaam, eby w tym
miejscu byo wiele bibliotek i eby kochajcy rodzice starannie si mn opiekowali, abym
moga powici si nauce. Cigle korespondowaam z wieloma nieszczliwymi ludmi i
staam si dobr nauczycielk.
Dr N. - Co zrobia jako Ashley dla tej kochajcej, opiekujcej si tob rodziny?
P. - Zawsze dziaam na dwa sposoby - korzyci i zobowizania. Wybraam t rodzin,
poniewa ludzie ci potrzebowali takiego wanie natenia uczu dla kogo cakowicie od
nich zalenego. Jako rodzina bylimy sobie bardzo bliscy, bowiem moi rodzice czuli si
bardzo samotni, zanim przyszam na wiat. Pojawiam si pno, jako ich pierwsze
dziecko, oni za pragnli crki, ktra nie wyszaby za m, bo nie chcieli by znowu
samotni.
Dr N. - Czyli to by handel wymienny?
P. - Bez wtpienia.
Dr N. - Przeledmy wobec tego t decyzj a do przestrzeni doboru ycia, kiedy twoja
dusza po raz pierwszy ujrzaa ycie Ashley. Czy zobaczya te szczegy tego strasznego
wypadku pod koami powozu?
P. - Oczywicie, ale to nie by wypadek - to si miao zdarzy.

152

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Kiedy ju znalaza si na Ziemi, kto odpowiada za to zdarzenie'? Czy by to
twj umys jako duszy, czy biologiczny umys Ashley?
P. - Dziaaymy razem. Ona miaa bawi si klamk drzwi powozu... a ja z tego
skorzystaam...
Dr N. - Powiedz mi, co mylaa znajdujc si w przestrzeni doboru ycia, kiedy
zobaczya scen upadku i zranienia Ashley?
P. - Mylaam, jak mona by dobrze wykorzysta to kalekie ciao. Miaam do wyboru
jeszcze inne okaleczone ciaa, ale wybraam to, poniewa chciaam mie ograniczone
moliwoci poruszania si.
Dr N. - Chciabym pozosta jeszcze przy kwestii przypadkowoci. Czy majc inn
dusz, nie twoj, Ashley rwnie wypadaby z powozu?
P. (bronic si) - To byo dobre dla nas obu...
Dr N. - To nie jest odpowied na moje pytanie.
P. (dugo milczy) - Istniej moce przewyszajce moj zdolno pojmowania jako
duszy. Kiedy zobaczyam Ashley po raz pierwszy... byam w stanie oglda j beze
mnie... zdrow... starsz... wiodaby inne ycie...
Dr N. - Wreszcie dochodzimy do czego. Twierdzisz, e gdyby Ashley rozpocza ycie
z jak inn dusz, mogaby w ogle nie wypa z powozu?
P. - Tak... bya taka moliwo... jedna z wielu... moga te mniej ucierpie w
wypadku, poruszaaby si wwczas o kulach.
Dr N. - Czy widziaa fizycznie zdrow Ashley yjc szczliwie bez twojej duszy?
P. - Widziaam... doros kobiet... miaa normalne nogi... bya nieszczliwie
zwizana z mczyzn... sfrustrowana puapk beznadziejnego ycia... jej rodzice
zamartwiali si... ale byo jej atwiej (gos staje si bardziej zdecydowany). Nie! Taki bieg
wydarze nie byby dobry dla adnej z nas - ja byam dla niej najlepsz dusz.
Dr N. - Czy to ty spowodowaa wypadek, zdecydowawszy si zosta dusz Ashley?
P. - To my obie... byymy w tym momencie jednoci... ona bya niegrzeczna,
skakaa po caym powozie, bawia si klamk, chocia matka kazaa jej przesta.
Potem... ja byam gotowa i ona te...
Dr N. - Jak nieodwracalne byo twoje przeznaczenie? Czy moga si jeszcze wycofa z
tego caego incydentu w powozie, skoro bya dusz Ashley?
P. (milczy) - Przyznam ci si, e miaam tak myl, tu zanim wypadam. Mogam si
wycofa i wcale nie wypa. Jaki gos we mnie powiedzia: To wielka okazja, nie czekaj
duej, wypadnij, przecie sama tego chciaa - to najlepsze, co si moe zdarzy".
Dr N. - Czy ten wanie moment by wany?
P. - Nie chciaam, eby Ashley bya starsza.
Dr N. - A co z blem i cierpieniem, jakie musiao znie to dziecko?
P. - To byo straszne. Katusze w pierwszych piciu tygodniach byy wrcz
niewyobraalne. Niemal postradaam ycie, ale jednak jako zdoaam to wytrzyma, a
teraz widz, e pami o tym, jak Leth potrafi radzi sobie z blem, bardzo mi w tym
pomoga.
Dr N. - Czy twj wewntrzny umys aowa tego, co si stao, kiedy bl stawa si nie
do zniesienia?
P. - Kiedy traciam i odzyskiwaam przytomno w tym najgorszym okresie, mj umys
zaczyna stawa si silniejszy. Odzyskujc panowanie nad swoim uszkodzonym ciaem,
zaczam atwiej znosi bl... lec w ku... kiedy doktorzy byli bezradni. Zdolno
radzenia sobie z blem, jak w sobie rozwinam, przydaa mi si potem, kiedy chciaam

153

www.AstralWeb.prv.pl
koncentrowa si na swoich studiach. Mj doradca na swj subtelny sposb take mi
pomaga.
Dr N. - Zyskaa wic duo w tym yciu, nie mogc si samodzielnie porusza?
P. - Tak, staam si dobrym suchaczem i duo rozmylaam. Korespondowaam z
wieloma ludmi i nauczyam si pisa pod wpywem natchnienia. Zdobyam umiejtno
uczenia dzieci i czuam, e kieruje mn jaka wewntrzna sia.
Dr N. - Czy doradca by dumny z twoich osigni, kiedy wrcia do wiata
duchowego?
P. - Bardzo, chocia powiedzia mi, e pozwalaam si za bardzo rozpieszcza (mieje
si), ale w sumie to si opacio.
Dr N. - Jak twoje dowiadczenia z silnym ciaem Letha i sabym Ashley pomagaj ci w
obecnym yciu - a moe nie ma to adnego znaczenia?
P. - Codziennie odnosz korzy z pamitania, e najwaniejsza jest harmonia midzy
umysem a ciaem.
Podczas gdy pacjentka przeywaa na nowo uliczn scen wypadku, w ktrym doznaa
zamania obu ng, rozpoczem procedur odwraliwienia. Gdy nasz wsplny seans
zblia si ju ku kocowi, cakowicie usunem z jej pamici wraenie odczuwania blu
ng. Pacjentka powiadomia mnie pniej, e ble miny bez ladu i znw moe
regularnie grywa w tenisa.
Dwa ostatnie wcielenia, jakie przedstawiem w przykadzie 26, byy w gwnej mierze
powicone wyborom fizycznym, sucym urzeczywistnieniu si duszy w dwch
zasadniczo rnicych si od siebie rodowiskach. Dusze pragn wyrazi swoje ja,
rozwijajc rozmaite aspekty charakteru. Bez wzgldu na to, jakie narzdzia fizyczne lub
mentalne zostan uyte w cigu wielu wciele, prawo karmy bdzie czynnikiem
dominujcym. Jeli dusza dokona jednego ekstremalnego wyboru, ktre z kolejnych
wciele bdzie jego dokadnym przeciwiestwem, by zrwnoway rozwj. ycia Letha i
Ashley s przykadem takiej wanie karmicznej kompensacji. Hindusi wierz, e bogacz
prdzej czy pniej zostanie ebrakiem, aby jego dusza moga si prawidowo rozwija.
Kiedy dusza zdoa przetrwa rne wyzwania, jej tosamo staje si silniejsza. Nie
naley przy tym le rozumie sowa sia". Moi pacjenci twierdz, e prawdziwych
yciowych lekcji mona si nauczy dziki uznaniu i pogodzeniu si ze swoim
czowieczestwem. Odnosimy korzy nawet jako ofiary, bowiem to wanie nasza
postawa wobec klski i przymusu pozwala nam czyni prawdziwy postp. Czasem jedn z
najwaniejszych lekcji jest zrozumienie, e naley pogodzi si z przeszoci.
Dusze przywizuj znaczn wag do psychologicznych aspektw ludzkiego ycia.
Decyzja w tej mierze jest najistotniejsz czci procesu wyboru kolejnego wcielenia.
Zanim dusza wkroczy do przestrzeni doboru ycia, korzysta z moliwoci starannego
rozwaenia czynnikw dziedzicznych i rodowiskowych, wpywajcych na pniejsze
funkcjonowanie biologicznej formy ycia. Syszaem, e energia duchowa duszy ma
pewien wpyw na fakt, czy temperament goszczcego j ludzkiego ciaa bdzie
ekstrawertyczny, czy te raczej introwertyczny, racjonalistyczny czy te idealistyczny,
zdominowany przez emocje, czy raczej analityczny. Ze wzgldu na istnienie takich
zmiennych, dusza musi z gry rozway rodzaj ciaa, ktre najlepiej posuy jej w
przyszym wcieleniu.
Jak rozumiem, przemylenia duszy na temat jej preferencji dotyczcych pewnych
ludzkich zachowa s znane przewodnikom i mistrzom, zajmujcym si kierowaniem
oddziaw doboru ycia. Mam wraenie, e niektre dusze traktuj spoczywajc na nich
odpowiedzialno bardziej powanie od innych. Niemniej jednak to, czy konkretne ciao
bdzie odpowiadao wyobraeniom duszy, da si przewidzie jedynie w ograniczonym
zakresie. Kiedy zostaje ona wezwana do przestrzeni doboru ycia, koniec zastanawiania
si. Trzeba teraz dopasowa swoj duchow tosamo do istoty miertelnej. Dlaczego

154

www.AstralWeb.prv.pl
jedna dusza z powodw psychologicznych poczya si z dwiema istotami ludzkimi,
wyjani kolejny przykad.
Przykad 27 to pewien biznesmen z Teksasu, waciciel doskonale prosperujcej firmy
odzieowej. Spdzajc wakacje w Kalifornii, Steve odwiedzi mnie za rad swojego
przyjaciela. Suchajc go zauwayem, e by napity i przesadnie wrcz czujny. Bawi si
kluczykami do samochodu, a jednoczenie niespokojnie wodzi wzrokiem po cianach
mojego gabinetu. Zapytaem, czy jest zdenerwowany lub obawia si moe samego
procesu hipnotyzowania, na co odpar: Nie, obawiam si raczej tego, co odkryjesz".
Steve opowiedzia mi, e jego pracownicy stawiaj wygrowane dania i s nielojalni,
a nieustanne skargi personelu stay si nieznone. Jedynym rozwizaniem, jakie widzia,
byo zwikszenie dyscypliny i zwalnianie ludzi. Dowiedziaem si poza tym, erna za sob
dwa nieudane maestwa i do czsto zdarza mu si naduywa alkoholu. Zgosi si
nawet ostatnio na kuracj odwykow, ale zrezygnowa z niej, poniewa zaczynali mnie
za bardzo krytykowa".
W trakcie naszej dalszej rozmowy dowiedziaem si, e matka Steve'a porzucia go na
schodach kocioa w Teksasie, kiedy mia zaledwie tydzie. Po kilku samotnych i
nieszczliwych latach spdzonych w sierocicu zosta adoptowany przez pewne starsze
maestwo. Doda, e ludzie ci przykadali wielk wag do przestrzegania cisej
dyscypliny i zdawali si mie do niego cige pretensje. Opuszczajc dom jako nastolatek,
Steve mia ju za sob drobne konflikty z prawem i prb samobjstwa.
Osobowo Steve'a wydaa mi si zbyt asertywna i nieufna wobec autorytetw.
Korzenie jego gniewu tkwiy w poczuciu izolacji i odrzucenia. Powiedzia mi, e czuje, i
traci kontrol nad swoim yciem i chciaby sprbowa wszystkiego, eby odnale swoje
prawdziwe ja". Wyraziem zgod na krtki seans hipnotyczny pod warunkiem, e pacjent
poszuka potem terapeuty w swoim miejscu zamieszkania, aby kontynuowa terapi.
Z opisu przykadu 27 dowiemy si, jak dusza Steve'a podtrzymuje swoj tosamo w
warunkach narzuconych przez ludzkie ciao. Wida tu wyranie motywacj duszy do
wyboru tego, a nie innego rodzaju ciaa. Dusze czce si z ludmi, ktrzy ju w
dziecistwie majpewne zakcenia osobowoci, celowo godz si na trudne ycie. Zanim
zabraem mojego pacjenta do wiata duchowego, by dowiedzia si, dlaczego jego dusza
wybraa to wanie ycie, trzeba byo najpierw oywi jego wspomnienia z okresu
wczesnego dziecistwa. Pacjent mia moliwo ponownego ujrzenia swojej naturalnej
maiki. Bya to jedna z najbardziej wzruszajcych scen, w jakich miaem okazj
uczestniczy.
Przykad 27
Dr N. - Jeste teraz niemowlciem w pierwszym tygodniu ycia, a twoja matka widzi
ci po raz ostatni. Fakt, e jeste niemowlciem, nie ma znaczenia, bowiem twj
wewntrzny dorosy umys rozumie wszystko, co si dzieje. Opisz mi teraz ca sytuacj.
P. (pacjent zaczyna dre) - Ja... jestem w koszyku... owinity wypowiaym
niebieskim kocykiem. Kto stawia go na schodach... jest zimno...
Dr N. - Co to za schody?
P. - ... Schody przed kocioem... w Teksasie.
Dr N. - Kto stawia koszyk na stopniach kocioa?
P. (dry coraz bardziej) - Moja matka... pochyla si nade mn... To poegnanie...
(zaczyna paka).
Dr N. - Co moesz mi powiedzie dlaczego matka ci porzuca?
P. - Jest jeszcze bardzo moda... me jest on mojego ojca... On jest onaty z inn.
Ona... pacze... czuj jej zy na policzkach.
Dr N. - Spjrz na ni. Co jeszcze widzisz?

155

www.AstralWeb.prv.pl
P. (zdawionym gosem) - Kaskad czarnych wosw... jest pikna... Dotykam rczk
jej ust... cauje mnie... mikko, delikatnie... Jest jej bardzo ciko mnie porzuci.
Dr N. - Czy mwi co do ciebie na odchodnym?
P. (pacjent z trudem wypowiada sowa) - Musz ci porzuci dla twojego wasnego
dobra. Nie mam pienidzy, eby si tob opiekowa. Moi rodzice nie chc nam pomc.
Kocham ci. Bd ci zawsze kochaa, zawsze bdziesz w moim sercu.
Dr N. - Co dzieje si dalej?
P. - Ujmuje w do cik elazn koatk... w ksztacie gowy jakiego zwierzcia...
Uderza ni w drzwi... sycha kroki... ju odesza.
Dr N. - Co mwi twj wewntrzny umys o tym, co wanie ujrzae?
P. (drc pod wpywem silnych emocji) - Och... jednak chciaa mnie mie... nie chciaa
mnie opuci... kochaa mnie!
Dr N. (kad do na czole pacjenta, rozpoczynajc seri sugestii pohipnotycznych,
zakoczonych nastpujc instrukcj) - Steve, bdziesz mg przywoa to wspomnienie
z podwiadomoci do wiadomego umysu. Obraz swojej matki zachowasz w pamici
przez reszt ycia. Teraz ju wiesz, jakie uczucia ywia do ciebie, a jej energia cigle ci
towarzyszy. Czy to jasne?
P. - Tak...jasne.
Dr N. - Przemie si teraz do przodu w czasie i powiedz mi, co czujesz w stosunku do
przybranych rodzicw.
P. - Nigdy nie s ze mnie zadowoleni... sprawiaj, e czuj si wszystkiemu winny...
wiecznie mnie kontroluj i oceniaj... (twarz pacjenta jest mokra od potu i ez)... Nie
wiem, kim mam naprawd by... nie jestem prawdziwy...
Dr N. (podnoszc gos) - Powiedz mi, co jest w tobie nieprawdziwego.
P. - Udaj... (przerywa)
Dr N. Mw dalej!
P. - Nie panuj nad sob... cigle si zoszcz... le traktuj ludzi... to beznadziejne...
Uwaga: Po dodatkowym uwarunkowaniu przenios badanego z podwiadomoci do
nadwiadomego umysu.
Dr N. - Dobrze, Steve, wrmy teraz do czasu sprzed twoich narodzin w obecnym
ciele. Powiedz mi, czy ye ju kiedykolwiek wczeniej z dusz twojej naturalnej matki.
P. (dugo milczy) - Tak... yem.
Dr N. - Czy w ktrym z tych wsplnych wciele na Ziemi sprawilicie sobie jaki
szczeglny fizyczny lub emocjonalny bl?
P. (po chwili pacjent zaciska rce na porczach fotela) - Do diaba! To przecie - no
jasne, to ona!
Dr N. - Sprbuj si odpry i nie mw zbyt szybko. Chciabym, eby na trzy znalaz
si w tym yciu, ktre teraz widzisz w umyle, w przeomowym momencie swojego
zwizku z t dusz. Raz, dwa, trzy!
P. (wzdycha gboko) - O Boe, to ta sama osoba... inne ciao... ale wtedy te bya
moj matk...
Dr N. - Skup si na tej scenie. Czy jest dzie, czy noc?
P. (po chwili) - rodek dnia. Soce pray, piasek...
Dr N. - Opisz, co si dzieje na piasku w gorcym socu.
P. (niepewnie) - Stoj przed moj wityni... przed wielkim tumem ludzi... za sob
mam stranikw.

156

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Jak brzmi twoje imi?
P. - Haroum.
Dr N. - W co jeste ubrany, Haroumie?
P. - W dugie biae szaty i sanday. W doni trzymam lask rzebion w zote we na
znak mej wadzy.
Dr N. - Kim jeste, Haroumie?
P. (dumnie) - Jestem wielkim kapanem.
Uwaga: Po dalszych pytaniach okazao si, e mczyzna w by przywdc
plemienia, zamieszkaego na Pwyspie Arabskim w pobliu Morza Czerwonego okoo
2000 r. p.n.e. W czasach staroytnych obszar ten zwany by Krlestwem Sheby (albo
Saby). Dowiedziaem si take, e witynia ta bya owaln budowl z cegie i kamieni,
powicon bogu ksiyca.
Dr N. - Co robisz przed swoj wityni?
P. - Stoj na stopniach, wydajc wyrok na kobiet. To moja matka. Klczy przede
mn. Patrzy na mnie ze wspczuciem i strachem.
Dr N. - Jak to moliwe, by w jej oczach wspczucie mieszao si ze strachem?
P. - Matka wspczuje mi, bo wadza uderzya mi do gowy... pragn kontrolowa
kady ruch moich poddanych. A boi si tego, co mam zamiar zrobi. Niepokoi mnie to,
ale nie wolno mi tego okaza.
Dr N. - Dlaczego twoja matka klczy przed tob na stopniach wityni?
P. - Wamaa si do piwnic i ukrada ywno, eby rozda j ludziom. Wielu z nich
goduje o tej porze roku, ale tylko ja jeden mog zarzdzi dystrybucj. Porcje trzeba
bardzo starannie odmierza.
Dr N. - Czy matka dziaaa wbrew ustaleniom o racjonowaniu ywnoci? Czy te bya
to kwestia ycia i mierci?
P. (gwatownie) - Chodzi o co wicej - nie bdc mi posuszn, podkopuje mj
autorytet. Wykorzystuj dystrybucj ywnoci jako rodek... kontroli nad moimi
poddanymi. Chc, eby wszyscy byli wobec mnie lojalni.
Dr N. - Jak masz zamiar postpi ze swoj matk?
P. (z przekonaniem w gosie) - Moja matka naruszya obowizujce prawo. Mgbym j
oszczdzi, ale musi zosta ukarana dla przykadu. Postanawiam, e zginie.
Dr N. - Co czujesz skazujc na mier swoj wasn matk?
P. - Tak trzeba. Ona bya niczym drzazga pod paznokciem - nieustannie wzniecaa
niepokoje wrd ludnoci wykorzystujc swoj pozycj. Nie mog ju duej rzdzi
majc j u boku. Nawet teraz zachowuje si buntowniczo. Skazuj j na mier,
uderzajc lask w kamienne stopnie wityni.
Dr N. - Czy pniej jest ci smutno, e zarzdzie egzekucj wasnej matki?
P. (z napiciem w gosie) - Nie wolno mi... myle o takich rzeczach, jeeli chc
zachowa sw wadz.
W swoim umyle Steve przey ponownie dwa niezwykle trudne emocjonalnie
wydarzenia, polegajce na dobrowolnym akcie rozdzielenia si matki i syna. Chocia
zdoa dostrzec zwizek karmiczny midzy oboma wydarzeniami, istotne byo, aby
swojego porzucenia przez matk nie uwaa za czysto historyczny akt zadouczynienia.
Dlatego musielimy wej w to wszystko jeszcze gbiej, by zapocztkowa proces
leczenia.
Kolejny etap naszego seansu powicony by przywrceniu Steve'owi jego tosamoci
jako duszy. W tym celu zabraem jego umys do wiata duchowego. W kadym przypadku
prbuj przywrci pacjenta do najbardziej waciwego dla niego miejsca w wiecie

157

www.AstralWeb.prv.pl
duchowym. W przykadzie 13 byo to miejsce orientacji. Przykad 27 przeniesie si do
okresu, kiedy to powrci z przestrzeni doboru ycia. W tym otoczeniu Steve powinien
atwiej dostrzec powody wyboru swego obecnego ciaa i rol innych osb w jego yciu.
Dr N. - Jaki imi nosisz w wiecie duchowym?
P. - Sumus.
Dr N. - A wic dobrze, Sumusie, skoro jestemy z powrotem w wiecie duchowym,
chciabym, eby przypomnia sobie swoje refleksje dotyczce wyboru ciaa mczyzny
imieniem Steve. Co wtedy mylae?
P. - To czowiek peen uraz... Ma w sobie tyle gniewu, bo matka porzucia go na
schodach kocioa... i ci zarozumiali ludzie, ktrzy bd nim rzdzi jako jego rodzice...
nie wiem, czyja w ogle chc wzi to ciao!
Dr N. - Rozumiem, ale moe odoymy na chwil t decyzj i zobaczymy, co si dzieje
dalej. Powiedz mi, co waciwie robisz po opuszczeniu przestrzeni doboru ycia?
P. - Czasem chc poby sam ze sob. Zazwyczaj jestem bardzo ciekaw opinii moich
przyjaci o yciach, ktrym si przygldaem, szczeglnie o tak trudnym, jak to.
Dr N. - Z pewnoci miae wicej moliwoci ni ta jedna?
P. (potrzsa gow) - To ta, ktr powinienem wybra... to trudna decyzja.
Dr N. - Powiedz mi, Sumusie, kiedy ju wrcisz do swojej grupy przyjaci, czy
rozmawiasz z nimi o moliwoci towarzyszenia ci w wybranym yciu?
P. - Tak, najczciej bliscy przyjaciele maj pojawi si w moim nastpnym yciu,
podobnie jak ja w ich. Niektrzy jednak nie bd mi towarzyszy. To nie ma znaczenia.
Omawiamy nawzajem swoje przysze wcielenia. Chc zna ich opinie na temat
szczegw. Rozumiesz, wszyscy si tak doskonale znamy... wiemy o naszych sabociach
i mocnych stronach charakteru... O dawnych klskach i sukcesach... o tym, na co
powinnimy uwaa... tego rodzaju sprawy.
Dr N. - Czy omawiasz z nimi szczegy dotyczce postaci, ktr masz by w
nastpnym wcieleniu, zanim udasz si do przestrzeni doboru ycia?
P. - O tak, w troch zawoalowany sposb. Nic konkretnego. Teraz, kiedy zobaczyem
Steve'a i role moich przyjaci w tym yciu, zaczynam si waha. Rozmawiam wic z
Jorem.
Dr N. - Czy Jor to twj przewodnik?
P. - Tak, chtnie sucha o tym, kim chciabym by w nastpnym wcieleniu, zanim
wysa mnie do miejsca, gdzie ogldaem rne ycia.
Dr N. - Dobrze, Sumusie, wrcie do swojej grupy z przestrzeni doboru ycia. Jaka
jest twoja pierwsza czynno?
P. - Rozmawiam o tym facecie, Steve'ie, ktry jest tak nieszczliwy... nie ma
prawdziwej matki... no i jacy ludzie s wok niego... o ich planach... wszystko musi do
siebie pasowa. Dr N. - Chodzi o to, ktre dusze zajm poszczeglne ciaa?
P. - Zgadza si, musimy to ustali.
Dr N. - Czy w tym punkcie mona jeszcze dyskutowa o przydziale duszy, czy te po
opuszczeniu przestrzeni doboru ycia kady ju wie, jakie ciao przyjmie?
P. - Nikt nie jest do niczego zmuszany. Wiemy, co trzeba robi. Jor... i inni pomagaj
nam si przystosowa... zostali wysani, aby dopeni obrazu... (twarz pacjenta staje si
bardzo powana).
Dr N. - Czy co ci w tej chwili niepokoi, Sumusie?
P. (smutnym gosem) - Och... moi przyjaciele odchodz... nadchodz inni... och...

158

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Jak rozumiem, istnieje potrzeba zastanowienia si nad tym wraz z innymi
duszami. Postaraj si jak najlepiej odpry. Na moj komend zaczniesz relacjonowa
wszystko, co si dzieje. Czy mnie rozumiesz?
P. (nerwowo) - Tak.
Dr N. - Zaczynaj! Ile istot widzisz?
P. - Jest ich... czworo... podchodz do mnie... jest wrd nich Jor.
Dr N. - Kto idzie pierwszy?
P. (pacjent chwyta mnie za rk) - To... Eone... chce znowu by... moj matk.
Dr N. - Czy to dusza tej kobiety, ktra bya matk Harouma i Steve'a?
P. - Tak, ona jest... och... nie chc tego...
Dr N. - Co si dzieje?
P. - Eone mwi mi, e nadszed dla nas czas ustalenia pewnych rzeczy... znowu mamy
wie pogmatwane, nieszczsne ycie jako matka i syn.
Dr N. - Ale Sumusie, czy nie wiedziae o tym w przestrzeni doboru ycia, kiedy
ogldae, jak matka Steve'a zabiera koszyk z dzieckiem do kocioa?
P. - Widziaem ludzi... moliwo... to bya cigle jeszcze... abstrakcyjna moliwo...
to jeszcze nie byem ja. Musz by bardziej przekonany, bo przecie Eone nie pojawia si
tu bez przyczyny.
Dr N. - Jak rozumiem, adna z nowoprzybyych istot nie jest czonkiem twojego
skupiska dusz?
P. (wzdycha) -Nie.
Dr N. - Dlaczego ty i Eone czekalicie 4000 lat na zadouczynienie za to, co
wyrzdzie jej jako syn-kapan w Arabii?
P. - Lata ziemskie si nie licz to mogoby zdarzy si wczoraj. Po prostu nie byem
gotw wynagrodzi krzywdy, jak jej wyrzdziem jako Haroum. Ona mwi, e teraz
bdzie do tego odpowiednia sposobno.
Dr N. - Jeeli twoja dusza wcieli si w Steve'a z Teksasu, czy Eone uzna to za waciw
karmiczn zapat za dug?
P. (milczy) - Moje ycie jako Steve'a nie ma by kar.
Dr N. - Ciesz si, e to dostrzegasz. Jaka wic z niego pynie dla ciebie nauka?
P. - Mam odczu... czym jest porzucenie w zwizku rodzinnym... celowe zerwanie...
Dr N. - Zerwanie wizi matki i syna poprzez celowe dziaanie?
P. - Tak... eby zrozumie, czym jest odrzucenie.
Dr N. - Pozwl teraz odej Eone i zbliy si innym istotom.
P. (zasmucony) - Eone odpywa do Jora... zbliaj si... O cholera! To Talu i Kalish!
(pacjent kuli si w fotelu, usiujc jakby odepchn obie istoty domi)
Dr N. - Kim oni s?
P. (mwi bardzo szybko) - Talu i Kalish zgosili si do objcia roli przybranych rodzicw
Steve'a - moich. Duo razem pracuj.
Dr N. - O co wic chodzi?
P. - Nie chc mie z nimi znowu do czynienia!
Dr N. - Wyjanij mi to, Sumusie. Czy pracowae ju z tymi duszami?
P. (mruczy do siebie) - Tak, tak - ale tak ciko mi si z nimi wsppracuje,
szczeglnie z Kalish. To zbyt wczenie. Byli przecie moimi teciami w niemieckim
wcieleniu.

159

www.AstralWeb.prv.pl
Uwaga: Przez kilka minut Sumus opisuje w skrcie swoje przesze ycie w Europie,
gdzie by wysokiej rangi oficerem wojska, ktry zaniedbywa swoj rodzin, przez co sta
si obiektem pogardy swoich wpywowych teciw.
Dr N. - Czy chcesz powiedzie, e Talu i Kalish nie bd sobie potrafili poradzi z rol
twoich przybranych rodzicw w Teksasie?
P. (potrzsa gow z rezygnacj) - Nie, oni wiedz, co robi. Chodzi o Kalish, z ni jest
zawsze bardzo ciko. Wybiera role ludzi, ktrzy s bardzo krytyczni, wymagajcy,
chodni uczuciowo...
Dr N. - Czy ona zawsze prezentuje ten rodzaj zachowania w ludzkich wcieleniach?
P. - No c, to jej styl jeeli chodzi o mnie. Kalish nie naley do dusz, ktre si atwo
zaprzyjaniaj. Jest bardzo niezalena i zdeterminowana.
Dr N. - A jaki jest Talu, ktry miaby by twoim przybranym ojcem?
P. - Surowy... pozwala Kalish rzdzi... czasem jest zbyt niewzruszony, obojtny...
tym razem naprawd bd si przeciwko nim buntowa.
Dr N. - No dobrze, ale czy oni ci czego naucz?
P. - Tak, wiem, e tak bdzie, ale cigle jeszcze o tym dyskutuj, nie zgadzam si. Jor
i Eone podchodz do nas.
Dr N. - Co mwisz podczas tej konferencji?
P. - Chc, eby Eone bya moj przybran matk. Wszyscy si ze mnie miej. Jor nie
zgadza si z moimi argumentami. Wie, e jestem z Eone blisko.
Dr N. - Czy namiewaj si z ciebie, Sumusie?
P. - Nie, to nie o to chodzi. Talu i Kalish kwestionuj moj niech do wsppracy z
nimi.
Dr N. - Odniosem wraenie, e mylisz, i te istoty sprzymierzyy si przeciwko tobie i
chc wymc decyzj wcielenia si w niemowl w Teksasie.
P. - Nie, to si nie dzieje w ten sposb. Omawiamy moje obawy dotyczce tego
wcielenia.
Dr N. - Sdziem jednak, e nie lubisz Talu i Kalish?
P. - Oni mnie znaj... potrzebuj wymagajcych rodzicw, inaczej bd im wchodzi na
gow. Wszyscy tu widz, e mam skonno do pobaania sobie. Przekonuj mnie, e
atwe ycie bez nich bdzie jak stpanie po wodzie. Oboje s szalenie zdyscyplinowani.
Dr N. - To brzmi, jak gdyby jednak postanowi uda si z nimi do Teksasu.
P. (z zadum) -Tak... bd mi jako dziecku stawiali bardzo wysokie wymagania...
Kalish jest sarkastyczna... Talu to perfekcjonista... strac Eone... to bdzie cika
sprawa.
Dr N. - A jak korzy odnios Talu i Kalish z odgrywania roli twoich przybranych
rodzicw?
P. - Kalish i Talu s w innej... konfiguracji ni ja. Nie powinienem miesza si do ich
spraw. To ma co wsplnego z tym, e oboje s bardzo rygorystyczni i powinni wyzby
si dumy.
Dr N. - Kiedy przebywasz na Ziemi, czy twj wewntrzny umys zawsze wie, dlaczego
ludzie, ktrzy maj na ciebie pozytywny bd negatywny wpyw, s wani w twoim yciu?
P. - Tak, ale nie znaczy to, e osoba, ktr jestem w tym yciu, rozumie to, co wie
dusza, (umiecha si) - Wanie to zrozumienie staramy si osign przebywajc na
Ziemi.
Dr N. - Czyli to, co wanie teraz robimy?

160

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Tak... ja wprawdzie troch oszukuj, korzystajc z twojej pomocy, ale to nie ma
znaczenia, bd mg to wykorzysta.
Wydaje si zagadkowe, e wielu z nas tak trudno sprawia dotarcie wiadomym
umysem do wiedzy o tym, kim naprawd jestemy jako dusze. Nawet w stanie
nadwiadomoci posiadamy zdolno obserwowania siebie samych krytyczn czstk
wiadomej mentalnoci. Pomaganie pacjentom w dotarciu do wntrza ich jani poprzez
czenie wszystkich aspektw umysu jest najwaniejsz czci mojej pracy
hipnoterapeutycznej.
Chc, eby Steve poj motywy swojego zachowania dziki zrozumieniu siebie jako
duszy. Z poniszego dialogu dowiemy si, dlaczego Sumus zaakceptowa ciao Steve'a.
Duchowa konferencja z Jorem, Eone, Talu i Kalish zakoczya si, a teraz Sumus moe w
samotnoci jeszcze raz wszystko przemyle.
Dr N. - Powiedz mi Sumusie, ile z twojej prawdziwej tosamoci jako duszy znajduje
odzwierciedlenie w ludziach, w ktrych si wcielasz?
P. - Dosy duo - ale nie ma dwch takich samych cia (mieje si). Nie zawsze uda
si doskonale stopi w jedno ciao i dusz. Niektre z moich wczeniejszych cia
wspominam milej ni inne.
Dr N. - Jak uwaasz, czy twoja dusza dominuje, czy te jest podporzdkowana
ludzkiemu umysowi?
P. - Trudno na to odpowiedzie, poniewa istniej subtelne rnice midzy umysami
kadego ciaa, majce wpyw na to... jak si uzewntrzniamy. Bez nas czowiek byby
pust skorup... a jednak szanujemy ziemskie ciaa.
Dr N. - Jak mylisz, jacy byliby ludzie pozbawieni duszy?
P. - Zdominowani przez zmysy i uczucia...
Dr N. - I uwaasz, e kady ludzki umys kae ci reagowa inaczej?
P. - To, co jest mn... potrafi wykorzystywa niektre ciaa lepiej ni inne. Nie zawsze
czuj bezgraniczne przywizanie do istoty ludzkiej. Czasem emocje bior gr i... nie
jestem tak skuteczny.
Dr N. - Na przykad wysoki poziom agresji, cechujcy Steve'a, wynika by moe z
dziaania jego centralnego ukadu nerwowego?
P. - Tak, dziedziczymy te rzeczy.
Dr N. - Lecz ty wiedziae, jaki bdzie Steve, zanim wybrae jego ciao?
P. (z niesmakiem) - Zgadza si, to typowy przykad, jak potrafi pogorszy sytuacj.
Umiem interpretowa tylko wtedy, kiedy wzburzone fale ludzkiego umysu uspokajaj si,
a mimo to wybieram bycie ludmi nerwowymi.
Dr N. - Co rozumiesz przez interpretowanie?
P. - Interpretowanie idei... nadawanie sensu reakcjom Steve'a na zamt i chaos.
Dr N. - Szczerze mwic, Sumusie, mwisz jak obca osoba znajdujca si w ciele
Steve'a.
P. - Przykro mi, e odnosisz takie wraenie. Nie kontrolujemy ludzkich umysw...
staramy si nasz obecnoci spowodowa... jakie zrozumienie sensu istnienia wiata,
moralnoci... wznie na wyszy poziom.
Dr N. - To bardzo dobrze, ale ludzkie ciaa wykorzystujecie te dla wasnego rozwoju,
czy nie?
P. - Oczywicie, to si czy... dziki naszej energii dajemy i zabieramy.
Dr N. - O, czybycie dopasowywali wasz energi do ciaa gospodarza?
P. - Lepiej byoby powiedzie, e wykorzystuj rne aspekty ekspresji, w zalenoci
od bodcw emocjonalnych danego ciaa.

161

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Przyjrzyjmy si temu bliej, Sumusie. Co si dzieje midzy tob a umysem
Steve'a na Ziemi?
P. - Czuem si... zatopiony... z powodu tylu negatywnych emocji moja energia jest
czasem zmczona i nie odpowiada.
Dr N. - Czy postaci Harouma, Steve'a i innych miay jakie cechy wsplne, ktre
szczeglnie ci odpowiaday i ktrymi kierowae si przy ich wyborze?
P. (dugo milczy) - Jestem istot bardzo kontaktow. Szukam ludzi, ktrzy maj z
innymi... zwizki na bazie agresji.
Dr N. - Sowo agresja kojarzy mi si z wrogoci jako przeciwiestwem asertywnoci.
Czy to wanie miae na myli?
P. (milczy) - Przycigaj mnie ludzie, ktrzy wywieraj wpyw na innych... s peni
wigoru - angauj si na caego.
Dr N. - Czy jeste dusz, ktra lubi kontrolowa innych ludzi?
P. - Nie nazwabym tego kontrolowaniem. Unikam po prostu wyboru takich osb, ktre
nie maj intensywnych zwizkw ze swoim otoczeniem.
Dr N. - Sumusie, czy to nie jest kontrola, kiedy prbujesz skierowa inne dusze do
odpowiednich wciele?
P. (nie odpowiada)
Dr N. - Co mwi Jor o twoich zwizkach midzyludzkich?
P. - Hm... e lubi wadz jako rodek wpywania na dziaania ludzi podejmujcych
decyzje... i e pragn by czonkiem ugrupowa spoecznych czy politycznych, ktrymi
mog kierowa.
Dr N. - Nie cieszyoby ci zatem przebywanie w ciele osoby spokojnej i nie rzucajcej
si w oczy?
P. - Zdecydowanie nie.
Dr N. (naciskam bardziej zdecydowanie) - Sumusie, czy nie jest prawd, e sprawiao
ci przyjemno uczestniczenie w naduywaniu wadzy przez Harouma w Arabii i e
odczuwasz satysfakcj gnbic swoich pracownikw w Teksasie jako Steve?
P. (gono) - Nie, to nieprawda! Kiedy prbuje si kierowa ludmi, sprawy atwo
mog wymkn si spod kontroli. To te warunki na Ziemi wszystko psuj. Nie wszystko
jest moj win.
Dr N. - Czy to moliwe, e zarwno Haroum, jak i Steve zachowywali si gorzej,
poniewa bya z nimi twoja dusza?
P. (przygnbiony) - Nie wyszo mi to, wiem...
Dr N. - Posuchaj mnie, Sumusie, mam nadziej, e wiesz, i nie uwaam ci za z
dusz. Lecz by moe zbyt atwo ulegasz pokusie sprawowania wadzy, bycia
autorytetem, a teraz stae si osob skonfliktowan ze spoeczestwem.
P. (niechtnie) - Zaczynasz mwi jak Jor!
Dr N. - Nie mam takiego zamiaru, Sumusie. By moe Jor prbuje pomc nam obu
zrozumie, co si dzieje wewntrz ciebie.
Steve i ja osignlimy etap produktywnego kontaktu z jego dusz. Zwracam si do
niego, jak gdyby by dwiema rnymi osobami, zacieniajc jednoczenie wi midzy
wiadomym i niewiadomym ja. Po zastosowaniu dodatkowego warunkowania w celu
zblienia tych dwch si do siebie, kocz nasz sesj zadajc ostatni seri pyta.
Wane jest przy tym, eby nie pozwoli umysowi pacjenta i jego wspomnieniom
swobodnie dryfowa. Std te moje pytania s konfrontacyjne i padaj szybko, by zmusi
badanego do natychmiastowych odpowiedzi.
Dr N. - Sumusie, powiedz mi, dlaczego przyje ciao Steve'a.

162

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Chciaem... wznie si ponad ch przewodzenia innym... rzdzenia wszystkimi...
Dr N. - Czy istnieje konflikt midzy tosamoci twojej duszy a kierunkiem, jaki
przybrao ycie Steve'a?
P. - Nie lubi tej jego walki o bycie zawsze na czele, a jednoczenie myli o ucieczce,
samozagadzie.
Dr N. - Jeeli odbierasz to jako sprzeczno, dlaczego ona w ogle istnieje?
P. - ... Dziecistwo... smutek... (milknie).
Dr N. - Kogo sysz w tej chwili? Sumusie, dlaczego nie jeste bardziej aktywny, eby
pomc sobie samemu, jako Steve'owi, upora si ze wstydem porzucenia przez Eone i
gniewem na pozbawione mioci dziecistwo z Talu i Kalish?
P. -... Jestem teraz dorosy... zarzdzam ludmi... nie pozwol nikomu wicej si
zrani.
Dr N. - Sumusie, jeeli ty i Steve przemawiacie teraz do mnie jako jedna inteligencja,
chciabym wiedzie, dlaczego twj tryb ycia jest tak autodestrukcyjny.
P. (dugo milczy) -Poniewa moj saboci jest... uywanie wadzy do przetrwania na
Ziemi.
Dr N. - Czy uwaasz, e gdyby mniej kontrolowa ludzi jako osoba dorosa, zaczby
by znowu traktowany tak le, jak w dziecistwie?
P. (ze zoci) - Tak!
Dr N. - Jeli nie uzyskujesz zadowolenia dziki ciau, jakie wybrae, to co wwczas
robisz jako dusza?
P. - Odczam si...
Dr N. - Rozumiem, a jak to si odbywa, Sumusie?
P. - Przestaj by... wystarczajco aktywny.
Dr N. - Poniewa ciao wprowadza ci w emocjonalny korkocig?
P. - No c... chowam si do skorupy.
Dr N. - Czyli unikasz aktywnego realizowania celu, w jakim pojawie si na Ziemi?
P. - Aha.
Dr N. - Steve, twoi przybrani rodzice byli dla ciebie surowi, prawda?
P. - Tak.
Dr N. - Rozumiesz ju teraz, dlaczego?
P. (milczy) - ebym si nauczy, jak to jest by stale ocenianym.
Dr N. - I dlaczego jeszcze?
P. - ebym to pokona... by caoci (z gorycz). Nie wiem...
Dr N. - Myl, e wiesz, Steve. Opowiedz mi o tym pknitym ja, ktre prezentujesz
ludziom wok siebie.
P. (po chwili wahania) - Udaj, e jestem szczliwy... skrywam swoje prawdziwe
uczucia pijc i le traktujc ludzi.
Dr N. - Czy chcesz przesta ukrywa te uczucia i wzi si za siebie?
P. - Tak, chc.
Dr N. - Powiedz mi, kim chcesz by naprawd.
P. (ze zami w oczach) - Ja... my nie chcemy zachowywa si wrogo w stosunku do
ludzi... ale nie chc te ryzykowa, e bd... nikim... osob pozbawion szacunku i
uznania.

163

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Jeste wic rozdarty?
P. (spokojnie) - Owszem, bo ycie jest tak bolesne.
Dr N. - Czy mylisz, e to przypadek?
P. - Nie, rozumiem, e nie.
Dr N. - Steve i Sumus, powtrzcie teraz za mn: Mam zamiar porzuci bl, jaki Eone,
Talu i Kalish sprawili mi dla mojego wasnego dobra. Chc kontynuowa ycie, stajc si
osob, ktr naprawd chc by" (pacjent powtrzy te sowa za mn trzy razy).
Dr N. - Steve, jak masz zamiar dziaa w kierunku wikszej otwartoci na innych?
P. (po kilku nieudanych prbach sformuowania wypowiedzi) - Chc si nauczy by
bardziej szczerym.
Dr N. - I wierzy, e nie jeste ofiar spoeczestwa?
P. - Tak.
Nasz sesj zakoczylimy wzmocnieniem u Steve'a poczucia, kim naprawd jest i co
chce w yciu osign. Chciaem, by zrozumia, e jest wartociowym czowiekiem, ktry
moe wiele da spoeczestwu. Rozmawialimy o jego yciowych wyborach, o mioci i
obawach, o koniecznoci czstszego zagbiania si w siebie. Czuem, e udao mi si
stworzy u niego podstawy zrozumienia, jak powinien radzi sobie z brakiem zaufania
wobec innych ludzi. Zwrciem Steve'owi uwag na potrzeb kontynuowania spotka
terapeutycznych. Mniej wicej po roku napisa mi, e czuje si coraz lepiej i e odnalaz w
sobie zagubione dziecko. Steve zrozumia, e popeniane przez niego dotychczas bdy
nie byy niepowodzeniami, lecz miay go czego nauczy.
Przykad 27 pokazuje, e trudne zadanie, jakie sobie wyznaczylimy, czsto zaczyna
si ju w dziecistwie. Dlatego te tak wielk wag przywizuje si do wyboru rodziny
przez dusz. Idea, e kady z nas dobrowolnie zgodzi si by dzieckiem okrelonych
rodzicw jeszcze zanim pojawi si na tym wiecie, jest dla niektrych ludzi trudna do
zaakceptowania. Chocia przecitne dziecko otrzymuje od swoich rodzicw wiele mioci,
wielu z nas wci drcz bolesne wspomnienia o najbliszych, ktrzy powinni byli nas
wspiera i chroni, a nie czynili tego. Dorastalimy w poczuciu bycia ofiarami
biologicznych rodzicw i czonkw rodziny, wrd ktrych si znalelimy, nie majc
adnego wpywu na ten wybr. Takie zaoenie jest bdne.
Kiedy jaki pacjent opowiada mi o cierpieniach, jakich dowiadczy od czonkw
rodziny, zadaj mu nastpujce pytanie: Gdyby nie zetkn si z t osob jako dziecko,
czego brakowaoby obecnie twojemu zrozumieniu?" To moe zaj troch czasu, ale
odpowied znajduje si w naszym umyle. Istniej duchowe powody wychowywania si w
okrelonych rodzinach. Z przeznaczenia wynika te, e niektrych ludzi spotykamy
dopiero jako osoby dorose.
Duchowe poznanie siebie oznacza, i rozumiemy, dlaczego wybralimy ycie wrd
dusz bdcych naszymi rodzicami, krewnymi, maonkami i bliskimi przyjacimi.
Najczciej istnieje okrelona karmiczna przyczyna, dla ktrej od bliskiej nam osoby
dowiadczamy blu lub przyjemnoci. Pamitajmy, e nie tylko my mamy si czego w
yciu nauczy, ale pojawilimy si na Ziemi, by zagra okrelone role w sztuce ycia
innych dusz.
Niektrym ludziom przyszo y w strasznym rodowisku, dlatego te sdz, e wiat
duchowy nie jest miejscem boskiego miosierdzia. A jednak wyrazem ostatecznego
wspczucia jest zgoda istot poczonych ze sob duchowymi wizami na pojawienie si w
ziemskim yciu, gdzie panuj zwizki oparte na mioci i nienawici. Pokonywanie
przeciwnoci w takich zwizkach moe oznacza, e nie bdziemy musieli powtarza
pewnych irytujcych sytuacji w przyszych wcieleniach. Pomaga nam to take lepiej
zrozumie swoj duchow tosamo.
Osoby znajdujce si pod wpywem transu hipnotycznego maj czsto kopot z
wyranym rozrnieniem midzy tosamoci duszy a ludzkim ego. Jeeli osobowo

164

www.AstralWeb.prv.pl
czowieka jest sabo rozbudowana powyej sfery piciu zmysw i podstawowej potrzeby
przeycia, wwczas dusza stanowi cao jego osobowoci. Oznacza to, na przykad, e
kto nie moe posiada zazdrosnego ego, nie majc jednoczenie zazdrosnej duszy.
Dusze moich pacjentw wybieray najwyraniej takie ciaa, ktre najlepiej odpowiaday
ich cechom charakteru. W jednym yciu nadmiernie ostrona, niezbyt energiczna dusza
moga si znale w ciele spokojnego, raczej podporzdkowujcego si innym
gospodarza. Ta sama dusza, zachcona do podjcia wikszego ryzyka w kolejnym yciu,
moga wybra prac z ciaem osoby o duym temperamencie i poziomie agresji, cho byy
to cechy sprzeczne z waciwym jej charakterem.
Dusze zarwno daj, jak i otrzymuj dary mentalne dziki symbiozie komrek
ludzkiego mzgu i inteligentnej energii. Gbokie uczucia generowane przez wieczn
wiadomo cz si z ludzkimi emocjami tworzc jedn osobowo, tak jaka powinna
by. Nie musimy zmienia siebie w zwizku z dowiadczeniami yciowymi, lecz raczej
nasz negatywn reakcj na nie. Buddyci mwi, e owiecenie polega na postrzeganiu
absolutnej jani duszy odbitej w relatywnej jani ludzkiej, i odpowiednim do tego
dziaaniu.
Widzielimy, jak odbywa si wybr osoby, z ktr dusza pragnie dzieli ycie. Nie
oznacza to jednak, e ma ona cakowit kontrol nad takim ciaem. W ekstremalnych
przypadkach pknita osobowo drczona konfliktami wewntrznymi moe wykazywa
dysocjacyjne reakcje na rzeczywisto.
Uwaam to za sygna, e dusza nie zawsze jest w stanie regulowa i jednoczy ludzki
umys. Wspomniaem ju wczeniej, e niektre dusze mog zosta tak silnie
przytoczone przez ludzkie emocje, e w momencie mierci staj si zanieczyszczonymi
duchami. Jeeli mamy obsesj swojego ciaa fizycznego lub dajemy si ponosi karuzeli
emocji, gr bierze zewntrzna ja duszy.
Wielu wielkich mylicieli twierdzio, e dusza nigdy nie moe by w peni zespolona z
ludzkim ciaem i e ludzie maj dwa intelekty. Uwaam, e idee i wyobrania emanuj z
duszy, ktra jest katalizatorem dla ludzkiego umysu. Nie sposb oceni, jak wygldaby
nasz intelekt bez udziau duszy, lecz sdz, e to dusza wanie obdarza nas
umiejtnoci abstrakcyjnego mylenia. Wierz, e dusza nadaje jako naszej
rzeczywistoci.
Czy dusze wybieraj ciaa, ktrych moliwoci intelektualne odpowiadaj ich wasnemu
stopniowi rozwoju? Czy na przykad zaawansowane dusze czuj przyciganie do ludzkich
umysw o wysokiej inteligencji? Patrzc na naukowe i akademickie osignicia moich
pacjentw nie znajduj tu adnego zwizku, podobnie jak nie mog twierdzi, e
niedojrzae dusze skaniaj si ku ciaom o niszym potencjale intelektualnym.
Kant pisa, e umys ludzki jest jedynie funkcj wiadomoci, a nie rdem prawdziwej
wiedzy. Niezalenie od wyboru ciaa uwaam, e poprzez ludzki umys dusze demonstruj
swj indywidualizm. Kto moe by bardzo inteligentny, a jednoczenie z trudem
adaptowa si do nowych wyzwa i sytuacji, wykazywa niewielk ciekawo wiata.
Wedug mnie oznacza to dusz pocztkujc. Kiedy natomiast widz osob
zrwnowaon, dziaajc na rzecz postpu ludzkoci, podejrzewam u niej obecno
duszy zaawansowanej. Dusze takie poszukuj prawdy i samopoznania, wznoszc si
ponad wymagania jani.
Fakt, e w kadym kolejnym yciu dusza musi na nowo poszukiwa swojego
prawdziwego ja, wydaje si wielkim ciarem. Przez szczelne kotary amnezji przebijaj
si jednak czasami promyki wiata wysyane przez duchowych przewodnikw, ktrym
nieobojtne jest nasze trudne pooenie. W znajdowaniu na Ziemi bratnich dusz i
pamitaniu wanych szczegw wybranego ycia pomaga nam te specjalny trening,
ktry ma miejsce tu przed nastpnym wcieleniem. O tym, na czym on polega,
przeczytamy w kolejnym rozdziale.

165

www.AstralWeb.prv.pl

Rozdzia 14
Przygotowanie do nowego ycia
Kiedy dusze zakocz ju konsultacje
fizycznych i psychologicznych implikacji
ostatecznie podjta. Zaoenie, e dusza
si logiczne. Tak si jednak nie dzieje,
przygotowa.

z przewodnikami i kolegami z grupy na temat


nowego ycia, decyzja o reinkarnacji zostaje
udaje si wwczas od razu na Ziemi, wydaje
istnieje bowiem jeszcze jeden wany element

Dla wszystkich czytelnikw jest ju chyba jasne, e dusza powracajca z przestrzeni


doboru ycia nie tylko dokonaa najlepszego dla siebie wyboru ciaa, lecz take uzgodnia
swoj decyzj z innymi odtwrcami rl w przyszej sztuce. Uywajc analogii, e ycie
jest sztuk sceniczn, bdziemy grali w niej rol gwn. Wszystko, co zrobimy, bdzie
miao wpyw na mniej wane postaci sztuki (mniej wane, poniewa nie s nami). Ich
role mog si zmienia dziki nam, a nasza dziki nim, bowiem scenariusz podlega
zmianom w trakcie trwania przedstawienia (co jest rezultatem dziaania wolnej woli).
Dusze, ktre bd z nami w bliskich zwizkach na Ziemi, graj bardzo wane role. Jak
jednak mamy je rozpozna?
Kwestia znajdowania bratnich dusz i innych wanych w naszym yciu osb jest jednym
z najistotniejszych zagadnie, z jakim przychodz do mnie pacjenci, pragncy podda si
regresji w stanie hipnozy. Wikszo z nich jest w stanie odpowiedzie sobie na to
pytanie w stanie nad-wiadomoci, poniewa kwestia ta bya integraln czci procesu
przygotowa przed opuszczeniem wiata duchowego. Przestrze, do ktrej udaj si
dusze w tym wanie celu, zwana jest miejscem rozpoznania lub inaczej lekcj
rozpoznawcz. Pacjenci twierdz, e to, co si tam dzieje, przypomina wkuwanie do
ostatniego egzaminu. Przyjrzymy si temu bliej omawiajc kolejny przykad.
Aby dokadnie zrozumie, co kryje si za pojciem lekcji rozpoznawczej, powinnimy
najpierw zdefiniowa sowo 'bratnia dusza'. Dla wielu z nas tak najblisz i najdrosz
nam bratni dusz jest nasz maonek. Jak jednak wynika z omawianych wczeniej
przykadw, tak osob moe by take inny czonek rodziny lub bliski przyjaciel. Okres
czasu, jaki spdzaj oni z nami na Ziemi, moe by dugi bd krtki. Najbardziej liczy
si wpyw, jaki wywieraj na nas i nasze ycie.
Ryzykujc nadmierne uproszczenie tej wielce skomplikowanej materii, podzielibym
nasze zwizki na kilka kategorii oglnych. Pierwsza z nich obejmuje zwizki miosne tak
gbokie, e partnerzy autentycznie nie potrafi wyobrazi sobie, jak mogliby bez siebie
y. Wzajemne przyciganie intelektualne i fizyczne jest tak silne, e aden z partnerw
nie ma wtpliwoci, i zostali dla siebie stworzeni.
Druga kategoria to zwizki oparte na przyjani, koleestwie i wzajemnym szacunku.
Kolejna to zwizki oparte na raczej lunej znajomoci, ktre maj jednak due znaczenie
w naszym yciu. Jak wida, bratnia dusza ma wiele wciele, a spotkanie ludzi
mieszczcych si w jednej ze wspomnianych kategorii nie jest bynajmniej rosyjsk
ruletk.
Bratnie dusze to wyznaczeni nam towarzysze, ktrzy maj pomaga i wspiera nas w
osigniciu wsplnych celw. Rozpoznanie ich tosamoci jako bratnich dusz pynie z
wyszej wiadomoci. Jest to cudowne i tajemnicze dowiadczenie, zarwno na
paszczynie fizycznej, jak i umysowej.
czenie si z istotami, ktre znamy ze wiata duchowego, a ktre przybieraj
najrniejsze fizyczne przebrania, moe by harmonijne lub frustrujce. Nauczk, jak
powinnimy wycign ze zwizkw midzyludzkich, jest akceptowanie ludzi takimi
jakimi s i nie oczekiwanie, e nasze szczcie od kogokolwiek zaley. Przychodzili do
mnie nieraz rozaleni pacjenci, ktrzy twierdzili, e partner nie moe by ich bratni
dusz. poniewa ich zwizek jest tak burzliwy i peen rozpaczy. Nic mogli poj, e

166

www.AstralWeb.prv.pl
bolesne, amice serce dowiadczenia s celowym testem w yciu, e takie wanie lekcje
s najtrudniejsze.
Bez wzgldu na okolicznoci zwizki midzyludzkie stanowi najistotniejsz cz
naszego ycia. Czy to przypadek, HSP (postrzeganie pozazmysowe), deja vu, czy te
synchronia, e we waciwym miejscu i czasie spotykamy po raz pierwszy kogo, kto
nada znaczenie naszemu yciu? Czy to jakie ulotne wspomnienie, co znanego, co
przychodzi nagle na myl? Chciabym prosi, eby czytelnicy odwoali si do swoich
wspomnie, kiedy to po raz pierwszy spotkali kogo, kto okaza si dla nich wany. Czy
miao to miejsce w szkole? Czy ta osoba mieszkaa w ssiedztwie? a moe spotkalicie j
czyjego w pracy albo na wakacjach? Czy ko was sobie przedstawi, czy byo to
spotkanie przypadkowe? Co czulicie w tej wanie chwili?
Nie mam specjalnie ochoty majstrowa przy miych wspomnieniach pozornie
spontanicznych pierwszych zetkni, lecz takie opisy jak przypadek, impuls czy stao si
to tak nagle" nie maj zastosowania do wanych, decydujcych kontaktw. Nie czyni ich
to wcale mniej romantycznymi. Syszaem o wielu takich spotkaniach, kiedy to bratnie
dusze przemierzay rozlege obszary czasu i przestrzeni, by si nawzajem odnale.
Prawd jest take, i wiadoma amnezja moe znacznie utrudni spotkanie wanych dla
nas ludzi, atwo bowiem popeni bd i przeoczy tak osob. W omawianym poniej
przykadzie rozpoczn dialog od zapytania pacjenta o jego dziaania w wiecie duchowym
tu przed narodzinami w jego obecnym yciu.
Przykad 28
Dr N. - Czy zblia si ju czas, kiedy opucisz wiat duchowy i przyjmiesz nowe
wcielenie?
P. - Tak... jestem prawie gotowy.
Dr N. - Czy po opuszczeniu przestrzeni doboru ycia wiedziae ju na pewno, kim
bdziesz i jakich ludzi spotkasz na Ziemi?
P. - Tak, wszystko zaczyna si ju ukada.
Dr N. - Co staoby si, gdyby nagle zacz si waha, czy twj wybr konkretnego
ludzkiego ciaa lub czasu pojawienia si na Ziemi jest waciwy?
P. (wzdycha) - Tak, ju tak kiedy byo - wszyscy przez to przechodz - a
przynajmniej ludzie, ktrych znam. Najczciej jednak mylenie o powrocie na Ziemi
jest bardzo intrygujce.
Dr N. - A co staoby si, gdyby odmwi powrotu na Ziemi na krtko przed tym, jak
miae inkarnowa?
P. - To nie dziaa a tak... rygorystycznie. Zawsze mog przedyskutowa rne
moliwoci... obawy dotyczce nowego ycia z moim opiekunem grupy i kolegami, zanim
podejm ostateczn decyzj. Opiekunowie wiedz, kiedy zwlekamy i niepotrzebnie
przecigamy spraw, ale ja ju si zdecydowaem.
Dr N. - Bardzo si ciesz. Powiedz mi teraz, czy po podjciu ostatecznej decyzji o
powrocie na Ziemi masz jeszcze co wanego do zrobienia w wiecie duchowym?
P. - Musz i na lekcj rozpoznawcz.
Dr N. - Co to za lekcja?
P. - To takie spotkanie obserwacyjne... z moimi kolegami... ebym mg ich pniej
rozpozna.
Dr N. - Kiedy pstrykn palcami, natychmiast udasz si na t lekcj. Czy jeste gotw?
P. - Tak, jestem.
Dr N. (pstrykam palcami) - Wyjanij mi, co robisz.
P. - Unosz si w powietrzu... wraz z innymi... wpywamy do pomieszczenia, eby
posucha mwcy.

167

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Chciabym ci towarzyszy, ale bdziesz musia by moimi oczami - zgadzasz
si?
P. - Jasne, ale musimy si pospieszy.
Dr N. - Jak opisaby to miejsce?
P. - Hm... okrge audytorium z podwyszonym podium na rodku - tam znajduj si
mwcy.
Dr N. - Czy wpyniemy w powietrzu i usidziemy na krzesach?
P. (potrzsa gow) - Po co nam krzesa?
Dr N. - Tak tylko pytam. Ile dusz jest wok nas?
P. - Chyba dziesi lub pitnacie... ludzie, ktrzy bd ze mn zwizani w przyszym
yciu.
Dr N. - Czy to wszystkie dusze, jakie widzisz?
P. - Nie, zapytae, ile jest wok mnie. S te inni... stoj oddaleni w grupach... bd
sucha swoich mwcw.
Dr N. - Czy te dziesi lub pitnacie dusz wok ciebie to czonkowie twojego skupiska
dusz?
P. - Niektre tak.
Dr N. - Czy to zebranie przypomina moe spotkanie, jakie odbywa si przy bramie do
wiata duchowego, kiedy tu po mierci spotykasz kilka najbliszych ci dusz?
P. - O nie, tam byo bardziej spokojnie... tylko moja rodzina.
Dr N. - Dlaczego spotkanie po powrocie do domu byo bardziej spokojne od obecnego?
P. - Byem cigle jeszcze oszoomiony po utracie ciaa. Tutaj wszyscy rozmawiaj...
jeden przez drugiego... oczekiwanie... nasza energia jest naprawd poruszona. Suchaj,
musimy posuwa si szybciej, musz usysze, co mwi mwcy.
Dr N. - Czy mwcy s twoimi opiekunami-przewodnikami?
P. - Nie, to suflerzy.
Dr N. - Czy s to dusze, ktre specjalizuj si w takich zadaniach?
P. - Tak, daj nam znaki i podsuwaj rne ciekawe pomysy.
Dr N. - Dobrze, zblimy si teraz do suflera, a ty dalej opowiadaj mi, co si dzieje.
P. - Ustawiamy si w krg wok podwyszenia. Sufler porusza si w rodku,
pokazujc kadego z nas palcem i mwic, e mamy pilnie uwaa. Musz go posucha!
Dr N. (zniajc gos) - Rozumiem, nie chc, eby co straci, wyjanij mi tylko, co
rozumiesz przez znaki.
P. - Ten sufler zosta nam przydzielony, ebymy wiedzieli, czego szuka w nastpnym
yciu. Znaki zostaj umieszczone w naszych umysach, abymy mogli je sobie pniej
przypomnie jako ludzie.
Dr N. - Co to za znaki?
P. - Chorgiewki - oznakowania na drodze ycia.
Dr N. - Czy mgby to bliej wyjani?
P. - Znaki drogowe kieruj nas w now stron ycia, kiedy ma si wydarzy co bardzo
wanego... musimy wiedzie o tych znakach, aby si nawzajem rozpozna.
Dr N. - Czy taka lekcja rozpoznawcza dla dusz odbywa si przed kadym nowym
yciem?
P. - Naturalnie. Musimy pamita o drobiazgach...

168

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Lecz czy nie ogldae ju szczegw dotyczcych nowego wcielenia na
ekranach w przestrzeni doboru ycia?
P. - To prawda, ale to nie byy drobne szczegy. Poza tym nie znaem wszystkich
osb, ktre bd ze mn wsppracowa. Ta lekcja to ostateczny przegld... jestemy tu
wszyscy razem.
Dr N. - Wszyscy ci, ktrzy bd dla siebie wani w przyszym wcieleniu?
P. - Zgadza si, to waciwie takie przygotowanie, poniewa na pocztku nie
rozpoznamy si na Ziemi.
Dr N. - Czy widzisz swoj bratni dusz?
P. (czerwieni si) - Ona tu jest... s te inne osoby, z ktrymi mam mie kontakt... lub
te oni maj si ze mn jako skontaktowa... inni te musz mie swoje znaki.
Dr N. - Aha, wic dlatego w tym zebraniu uczestnicz rne grupy dusz. Bd
nawzajem odgrywa znaczce role w swoich nowych wcieleniach.
P. (z niecierpliwoci w gosie) - Tak, ale nie mog si skupi na tym, co si dzieje,
kiedy cigle co mwisz.... szszsz!
Dr N. (znowu zniam gos) - Dobrze, licz do trzech i na kilka minut zawieszam t
lekcj, eby niczego z niej nie straci, (cicho) Raz, dwa, trzy. Mwca teraz milczy, a ty
moesz mi wyjani co wicej na temat chorgiewek i znakw, dobrze?
P. - Chyba tak...
Dr N. - Bd nazywa te znaki bodcami pamici. Czy uwaasz, e dla wszystkich
wok ciebie bd specjalne bodce?
P. - Dlatego jestemy tu wszyscy razem. W pewnych okresach mojego ycia ci ludzie
si pojawi. Musz postara si... zapamita ich pewne... dziaania... sposb poruszania
si... wygld... to, jak rozmawiaj.
Dr N. - Czy kady z tych znakw wywoa twoje wspomnienia, uruchomi pami?
P. - Tak, ale niektrych nie zauwa. Znaki maj bysn w naszej pamici, mwic
nam: O, dobrze, e tu jeste". Wewntrz nas... moemy sobie powiedzie: Czas
popracowa nad nastpn faz". Znaki mog si wydawa pozbawionymi znaczenia
drobiazgami, ale chorgiewki to punkty zwrotne w naszym yciu.
Dr N. - Co si dzieje, gdy ludzie nie zauwaaj tych chorgiewek czy znakw
rozpoznawczych, poniewa, jak powiedziae, zapominaj, co powiedzieli im suflerzy?
Albo ignoruj to, do czego si skaniaj i wybieraj co innego?
P. (milczy) - Mamy inne moliwoci - moe nie tak dobre - mona si upiera, ale...
(przerywa)
Dr N. - Ale co?
P. (z przekonaniem) - Po tej lekcji nie zapominamy ju zazwyczaj o wanych znakach.
Dr N. - Dlaczego nasi przewodnicy nie daj nam odpowiedzi, jakich potrzebujemy na
Ziemi? Dlaczego trzeba si bawi w jakie znaki, by zapamita wane sprawy?
P. - Z tego samego powodu, z ktrego udajemy si na Ziemi nie wiedzc z gry
wszystkiego. Moc naszej duszy ronie wraz z tym, czego si dowiadujemy. Czsto
uczymy si bardzo szybko... ale najczciej tak nie jest. Najciekawszymi fragmentami
drogi s zakrty i lepiej nie ignorowa chorgiewek w naszym umyle.
Dr N. - Teraz policz od dziesiciu do jednego, a kiedy powiem ,jeden", twoja lekcja
rozpocznie si na nowo i bdziesz sucha suflera omawiajcego znaki. Nie bd si
odzywa, dopki nie podniesiesz w gr wskazujcego palca prawej rki. Bdzie to
oznaczao, e lekcja dobiega koca i moesz zacz opowiada mi o otrzymanych
znakach. Czy jeste gotw?
P. - Tak.

169

www.AstralWeb.prv.pl
Uwaga: Po zakoczeniu liczenia musiaem odczeka kilka minut, zanim pacjent
podnis palec w gr. Jest to prosty przykad, jak porwnywanie czasu ziemskiego i
duchowego nie ma adnego sensu.
Dr N. - Lekcja nie trwaa zbyt dugo.
P. - Przeciwnie, mwca mia z nami bardzo wiele do omwienia.
Dr N. - Przypuszczam, e przyswoie ju sobie doskonale wszystkie szczegy na
temat znakw rozpoznawczych?
P. - Mam nadziej.
Dr N. - Dobrze, powiedz mi, jaki by ostatni omawiany znak.
P. (milczy chwil) - Srebrny wisiorek... zobacz go, jak bd mia siedem lat... na szyi
pewnej kobiety z mojej ulicy... ona zawsze go nosi.
Dr N. - W jaki sposb ten srebrny przedmiot stanie si dla ciebie bodcem?
P. (z roztargnieniem) - Zalni w socu... przycignie moj uwag... musz
zapamita...
Dr N. (rozkazujcym tonem) - Masz teraz moliwo poczenia swojej wiedzy
duchowej i ziemskiej (umieszczam do na czole pacjenta). Dlaczego to takie wane,
eby rozpozna dusz tej kobiety? P. - Spotkam j, kiedy bd jecha rowerem po ulicy.
Umiechnie si... srebrny wisiorek lni w socu... zapytam o niego... zostaniemy
przyjacimi.
Dr N. - Co dalej?
P. (z tsknot w gosie) - Bd j zna bardzo krtko, zanim si przeprowadzimy, ale
to wystarczy. Bdzie czyta mi ksiki i rozmawia ze mn o yciu, nauczy mnie...
szanowa ludzi...
Dr N. - Kiedy doroniesz, czy jacy ludzie mog by dla ciebie znakami?
P. - Oczywicie, mog postara si mnie pozna we waciwym czasie.
Dr N. - Czy znasz ju wikszo dusz, ktre stan si dla ciebie wanymi osobami na
Ziemi?
P. - Tak, a te, ktrych jeszcze nie znam, spotkam na lekcji rozpoznawczej.
Dr N. - Przypuszczam, e s te spotkania dusz, ktre bd ze sob w zwizkach
miosnych?
P. (mieje si) - Och, swaci - tak, robi takie spotkania, ale moe te chodzi o
przyja... kto pomoe w robieniu kariery zawodowej... tego typu rzeczy.
Dr N. - Dusze obecne w audytorium i innych miejscach bd miay z tob rnego
rodzaju relacje w przyszym yciu?
P. (entuzjastycznie) - Tak, nawi kontakt z facetem z moje druyny baseballowej.
Inny bdzie pracowa ze mn na farmie, bdzie take mj dugoletni przyjaciel z
podstawwki.
Dr N. - A co si stanie, kiedy nawiesz kontakt z niewaciw osob? Czy oznacza to,
e pomine jaki wany znak czy czerwon chorgiewk ostrzegawcz?
P. - Hm... prawdopodobnie nie byoby to niewaciwe... to mgby by bodziec,
skierowujcy moje ycie na nowe tory.
Dr N. - Powiedz mi teraz, co jest najwaniejszym znakiem rozpoznawczym, jaki
powiniene zapamita?
P. - miech Melindy.
Dr N. - Kto to jest Melinda?
P. - Moja przysza ona.

170

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Co powiniene zapamita o miechu Melindy?
P. - Kiedy si spotkamy, jej miech bdzie brzmia... jak dwik dzwoneczkw...
krysztakw... naprawd nie potrafi ci tego opisa. Oprcz tego zapach jej perfum, kiedy
po raz pierwszy zataczymy z sob... znany mi aromat... i jej oczy.
Dr N. - Masz zatem wicej ni jeden bodziec, ktry pozwoli ci rozpozna najblisz ci
dusz?
P. - Tak, jestem taki tpy, e suflerzy chyba myleli, i potrzebuj wicej znakw. Nie
chc popeni adnego bdu, kiedy spotkam t waciw osob.
Dr N. - A co powinno uruchomi jej pami o tobie?
P. (umiecha si szeroko) - Moje wielkie uszy... nadeptywanie jej na palce podczas
taca... co bdziemy czuli po raz pierwszy trzymajc si w objciach.
Stare przysowie mwi, e oczy s zwierciadem duszy. adna cecha fizyczna nie ma
wikszego znaczenia, kiedy spotykaj si na Ziemi dwie bratnie dusze. Co do innych
zmysw, wspomniaem ju, e dusze pamitaj zapachy i dwiki. Duchowi suflerzy
mog wykorzysta wszystkie pi zmysw jak znaki rozpoznawcze w przyszych
wcieleniach.
Pacjent z przykadu 28 zacz si niepokoi, e powstrzymuj go od uczestniczenia w
lekcji rozpoznawczej. Wzmocniem wic wizualizacj unoszenia si w audytorium wok
podwyszenia (inni pacjenci okrelaj to miejsce inaczej). Daem pacjentowi czas na
wysuchanie wanych instrukcji i porozumienie si z przyjacimi, a nastpnie zabraem
go z tego miejsca.
Mam zwyczaj nie przegania badanych z jednego miejsca w wiecie duchowym do
innego, poniewa uwaam, e szkodzi to intensywnej koncentracji i przypominaniu sobie
wydarze. Kiedy znalelimy si ju w innym otoczeniu, zaczem rozmow o Melindzie.
Dowiedziaem si, e obie te dusze najlepiej czuy si w rolach ma i ony, cho czasami
wybieray te innego rodzaju wzajemne relacje. Obu zaleao na dokadnym rozpoznaniu
si na Ziemi. Pomylaem, e dowiem si nieco wicej szczegw na ten temat.
Dr N. - Kiedy wraz z Melin pojawie si na Ziemi, czy mieszkalicie blisko siebie?
P. - Nie, ja mieszkaem w stanie Iowa, a ona w Kalifornii... (tsknie). W Iowie znaem
Claire. Dr N. - Czy bye zakochany w Clair?
P. - Tak, niemal si z ni oeniem. Ju mao brakowao, a to byby bd. Clair i ja nie
pasowalimy do siebie, ale chodzilimy razem do liceum i tak jako to trwao, chyba z
przyzwyczajenia.
Dr N. - A jednak opucie rodzinne miasto i wyjechae do Kalifornii?
P. - Tak... Clair nie chciaa, ebym wyjeda, ale moi rodzice chcieli sprzeda farm i
przenie si na zachd. Lubiem Iow i nie wiedziaem, co robi, nie chciaem te
zostawia Clair, ktra cigle jeszcze chodzia do szkoy.
Dr N. - Czy by jaki znak, jaka chorgiewka, ktra pomoga ci w podjciu decyzji o
wyjedzie z rodzicami?
P. (wzdycha) - Czerwon chorgiewk pomachaa do mnie moja siostra. Przekonaa
mnie, e w miecie, w ktrym planowali zamieszka moi rodzice, bd mia wiksze
moliwoci.
Dr N. - Czy widujesz siostr w wiecie duchowym?
P. - O tak, jest w moim kole (skupisku grup).
Dr N. - Czy Clair to jedna z twoich bratnich dusz?
P. (milczy) - Jest raczej przyjacik... to tylko przyja...
Dr N. - Czy opuszczenie Clair przyszo ci z trudem?

171

www.AstralWeb.prv.pl
P. - O tak... cho jej byo bardziej ciko. W szkole czulimy do siebie atrakcj
seksualn. To byo zadurzenie... a nie prawdziwy, gboki zwizek... na Ziemi tak trudno
zrozumie, co masz robi z innymi ludmi... seks to wielka puapka... szybko
znudzilibymy si sob.
Dr N. - Czy atrakcja fizyczna do Melindy bya inna ni do Clair?
P. (milczy) - Kiedy ja i Melinda spotkalimy si po raz pierwszy na zabawie tanecznej,
jej ciao bardzo mnie pocigao... przypuszczam, e ja te jej si podobaem... ale
czulimy te co bardziej gbokiego...
Dr N. - Chciabym to dobrze zrozumie. Czy w wiecie duchowym ty i Melinda celowo
wybralicie sobie takie ciaa mczyzny i kobiety, eby podoba si sobie, kiedy
znajdziecie si na Ziemi?
P. (kiwa gow) Do pewnego stopnia... chocia spodobalimy si sobie, bo w naszych
umysach tkwia pami tego, jak powinnimy wyglda.
Dr N. - Kiedy nadszed czas zabawy tanecznej, co si dziao w twoim umyle?
P. - Teraz widz to wszystko wyranie. Nasz opiekun pomaga nam tego wieczoru. Na
pomys pjcia na zabaw wpadem nagle. Nie cierpi taczy, bo jestem niezgrabny. Nie
znaem jeszcze nikogo w miecie i czuem si gupio, ale co mnie tam cigno.
Dr N. - Czy ty i Melinda przewiczylicie scen taca na lekcji rozpoznawczej w wiecie
duchowym?
P. - Tak, wiedzielimy o tej scenie, a kiedy zobaczyem j na zabawie, wczy si
alarm. Zrobiem co zupenie do mnie niepodobnego... zabraem Melind z rk
taczcego z ni wanie mczyzny. Kiedy j po raz pierwszy objem, nogi miaem jak z
waty.
Dr N. - Co jeszcze czulicie oboje w tej chwili?
P. - Jakbymy nagle znaleli si w innym wiecie... jakbymy znali si od zawsze... to
byo tak dziwne, taczylimy ze sob... wiedzc bez adnych wtpliwoci, e dzieje si
co bardzo wanego... intensywno naszego spotkania... serca biy nam jak szalone... to
byo oczarowanie.
Dr N. - Dlaczego Clair pojawia si w twoim yciu wczeniej jako komplikacja?
P. - eby namwi mnie na zostanie na farmie... by to jeden z faszywych torw,
ktre musiaem omin... zupenie inny rodzaj ycia. Kiedy wyjechaem, Clair znalaza
sobie waciw osob.
Dr N. - Gdybycie z Clair zaczli posuwa si tym faszywym torem, nie zauwaajc
flagi pokazanej przez twoj siostr, czy to ycie byoby cakowit klsk?
P. - Nie, ale nie byoby tak udane. Wybieramy sobie z gry jeden gwny kierunek
ycia, ale zawsze istniej alternatywy i na ich przykadzie take si uczymy.
Dr N. - Czy popeniasz w yciu bdy i wybierasz niewaciwy kierunek, nie zauwaajc
znakw ostrzegawczych, kiedy masz zmieni prac, wyjecha do innego miasta, spotka
wan dla ciebie osob, poniewa szczegy, jakie widziae na ekranach przestrzeni
doboru ycia lub podczas lekcji rozpoznawczej nie zostay do mocno zaszczepione w
twojej pamici?
P. (dugo milczy) - Znaki s zawsze. Czasem po prostu... nie sucham ich. S takie
okresy w moim yciu, kiedy zmieniam kierunek, bo za duo myl, analizuj... albo, z
tego samego powodu, nie robi nic.
Dr N. - Czyli moesz zrobi co innego, ni to co zostao zaplanowane w wiecie
duchowym?
P. - Tak, ale to moe tak dobrze nie zadziaa... niemniej jednak mamy prawo nie
widzie czerwonych chorgiewek.

172

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - No c, bardzo podobaa mi si nasza rozmowa o lekcji rozpoznawczej i
zastanawiam si, czy ma ona jeszcze jakie znaczenie dla twojego przyszego fizycznego
wcielenia?
P. (nieobecnym tonem) - Tak, czasem kiedy nie wiem, co mam zrobi ze swoim
yciem i w ktr stron si obrci, po prostu... wyobraam sobie, gdzie mgbym si
uda porwnujc to z miejscami, w ktrych byem... i rozwizanie samo do mnie
przychodzi.
Fascynujcym aspektem mojej pracy jest pomaganie pacjentom w rozpoznaniu osb,
ktre maj istotne znaczenie dla ich ycia. Uwaam, e ci, ktrzy znaleli si w moim
gabinecie na skutek problemw wynikajcych ze zych relacji z ludmi, nie trafili tam
przypadkowo. Czy zakcam w ten sposb naturalny proces doboru okrelonego
przeznaczenia w wiecie duchowym? Nie sdz, a to z dwch zasadniczych powodw.
Ot to, czego pacjenci nie powinni si jeszcze dowiedzie, prawdopodobnie i tak nie
ujawni si pod wpywem hipnozy, a poza tym wikszo z nich pragnie w istocie jedynie
potwierdzenia tego, co i tak od dawna podejrzewaj.
O znakach uatwiajcych rozpoznanie mog mwi na podstawie osobistego
dowiadczenia, poniewa otrzymaem trzy szczeglne wskazwki, ktre pomogy mi
znale moj on. Przegldajc jako nastolatek czasopismo ,Look", zauwayem
witeczn reklam zegarkw marki Hamilton, w ktrej wystpowaa pikna,
ciemnowosa kobieta ubrana na biao. Podpis pod zdjciem brzmia: Dla Peggy",
poniewa kobieta miaa na rku zegarek od wyimaginowanego ma. Ogarno mnie
bardzo dziwne uczucie i na zawsze zapamitaem jej twarz i imi. Na swoje dwudzieste
pierwsze urodziny od jednej z ulubionych ciotek dostaem zegarek tej wanie marki.
Kilka lat pniej, kiedy byem ju na studiach podyplomowych w Phoenix, pewnej
soboty praem sobie biae rzeczy. Nagle w moim umyle uaktywni si pierwszy bodziec i
usyszaem gos mwicy: Czas ju pozna kobiet ubran na biao". Prbowaem
pozby si tej myli, ale twarz z reklamy cigle staa mi przed oczami. Rozejrzaem si,
zerknem na swj zegarek Hamiltona i usyszaem rozkaz: Id". Zaczem rozmyla o
tym, kto moe ubiera si na biao, po czym poszedem do najwikszego szpitala w
miecie i zapytaem w izbie przyj o pielgniark przypominajc wygldem kobiet z
reklamy.
Powiedziano mi, e osoba taka skoczya wanie dyur. Kiedy j ujrzaem, byem
zdumiony, jak bardzo przypomina zapamitan przeze mnie twarz. Pierwsze chwile
naszego spotkania byy troch dziwne i niezrczne, ale potem przesiedzielimy w recepcji
cztery bite godziny, rozmawiajc o wszystkim niczym starzy przyjaciele, ktrzy dawno si
nie widzieli - co zreszt byo prawd. Dopiero po lubie powiedziaem mojej onie o
powodach, dla ktrych odszukaem j w szpitalu i wskazwkach, ktre mi to umoliwiy.
Nie chciaem, eby uwaaa mnie za wariata. Dowiedziaem si wwczas, e po naszym
pierwszym spotkaniu oznajmia zdumionym przyjacikom: Wanie spotkaam
mczyzn, ktry zostanie moim mem".
Do znaczcych dla naszego ycia wydarze i spotka nie naley podchodzi w sposb
nazbyt analityczny. Niektre z naszych najlepszych decyzji zostay podjte pod wpywem
przeczucia, instynktu. Trzeba da si ponie dobrym wraeniom, jakie niesie chwila.
Kiedy w yciu ma si zdarzy jaki szczeglny moment, najczciej tak si wanie dzieje.
Zanim dusze udadz si do swoich nowych cia, wiele z nich musi po raz drugi stan
przed Rad Starszych. Niektre dusze widz Rad tylko raz pomidzy poszczeglnymi
wcieleniami, wikszo jednak staje przed ni tu po mierci i tu przed ponownymi
narodzinami. Starsi pragn jeszcze raz uwiadomi duszy istot celw, jakie ma przed
sob w kolejnym wcieleniu. Pacjenci czasem mwi mi, e po takim spotkaniu wracaj na
chwil do swojej grupy dusz, by si poegna, inni natomiast wyruszaj natychmiast.
Jedna z pacjentek opisaa to nastpujco:
Moja przewodniczka Magra prowadzi mnie do przytulnego, jasnego miejsca, jakby
wypenionego obokami. Jak zwykle widz oczekujce na mnie trzy postaci. Energia
Starszego, ktry stoi porodku, wydaje si najbardziej rozkazodawcza. Wszyscy trzej

173

www.AstralWeb.prv.pl
maj owalne twarze, wysokie koci policzkowe, s ysi i drobnej postury. Wydaje mi si,
e s pozbawieni pci lub raczej pynnie przechodz od postaci eskich do mskich i z
powrotem. Czuj wielki spokj. Atmosfera jest formalna, lecz zarazem przyjazna. Kady
po kolei agodnym tonem zadaje mi pytania. Starsi s wszechwiedzcy, a mimo to nie
narzucaj swojego zdania, jak mona by si spodziewa. Chc bym upewnia si co do
swoich motywacji i postanowienia pracy nad sob w kolejnym wcieleniu. Jestem pewna,
e mieli wpyw na mj wybr nastpnego ciaa, poniewa czuj, i s wybitnymi
strategami w tej dziedzinie. Starsi chc bym jeszcze raz potwierdzia swj wybr.
Podkrelaj korzyci pynce z wytrwaoci i trzymania si w trudnych chwilach
okrelonego systemu wartoci. Czsto zbyt atwo wpadam w gniew i Starsi przypominaj
mi o tym, pokazujc moje przesze dziaania i reakcje na ludzi i wydarzenia. Starsi i
Magra inspiruj mnie, daj mi nadziej i odwag wiary w siebie, we wasne siy. Na
zakoczenie, tu przed odejciem, podnosz donie do gry i l w moj stron potn
byskawic pozytywnej energii, ktr zabior ze sob na Ziemi ".
Jeden z aspektw tego podwjnego spotkania z czonkami Rady, ktry pocztkowo
wydawa mi si do dziwny, polega na tym, e czonkowie tej samej grupy dusz udaj
si przed oblicze rnych Starszych. Wczeniej mylaem, e jest inaczej, bowiem
okrelona grupa dusz ma przecie jednego przewodnika. Myliem si. W umysach moich
pacjentw nawet przewodnicy-seniorzy znajduj si o kilka stopni niej od
wszechpotnych istot tworzcych Rad Starszych. Istoty te s zblione do Starcw, o
ktrych wspominaa Thece w rozdziale 11, lecz zajmuj si w wikszym zakresie
doborem nastpnych wciele dusz. Chocia przewodnik moe by do pewnego stopnia
uwaany przez dusz za osob zaufan, w adnym razie nie dotyczy to czonkw Rady
Starszych. Po pewnym czasie zrozumiaem, e autorytet Starszych nie ogranicza si do
jednej grupy, lecz rozciga na wiele rnych skupisk dusz.
Wydaje si, e wszystkie dusze niezwykle doceniaj wyjtkowy klimat towarzyszcy
takim spotkaniom z czonkami Rady. Rada Starszych posiada dla nich cechy boskie.
Starsi ukazuj si skpani w jasnym wietle, a cae otoczenie emanuje aur boskoci.
Pewien pacjent wyrazi to nastpujco: Kiedy znajdujemy si przed obliczem tych
wyjtkowych istot, yjcych w tak zaawansowanym duchowym wymiarze, na myl
przychodzi nam rdo wszelkiego stworzenia".

174

www.AstralWeb.prv.pl

Rozdzia 15
Ponowne narodziny
Widzielimy, e decyzja duszy o rozpoczciu kolejnego ycia na Ziemi w okrelonym
miejscu i czasie wie si ze cisym duchowym planowaniem. Kiedy naprowadzam
wiadomo pacjentw na chwil bliskiego opuszczenia wiata duchowego, wikszo z
nich staje si spokojna i introspektywna, niektrzy natomiast zaczynaj przekomarza si
z przyjacimi. Reakcje te zale raczej od indywidualnych cech duszy, a nie od czasu,
jaki min od ostatniej inkarnacji.
Ponowne narodziny s bardzo gbokim przeyciem. Dusze przygotowujce si do
odejcia na Ziemi przypominaj zaprawionych w boju weteranw, szykujcych si do
kolejnej walki. Jest to ostatnia szansa cieszenia si wszechwiedz na temat swojej
prawdziwej tosamoci, zanim przyjmie si nowe ciao. Omawiany poniej przykad
dotyczy pewnej kobiety, opisujcej chwile przed swoim ostatnim odejciem ze wiata
duchowego na Ziemi.
Przykad 29
Dr N. - Czy nadszed ju dla ciebie czas ponownych narodzin?
P. - Tak.
Dr N. - Co ci najbardziej cieszy w zwizku z powrotem na Ziemi?
P. - Moliwo ycia w dwudziestym wieku. To fascynujcy czas wielu zmian.
Dr N. - Czy widziaa ju to ycie, a przynajmniej jego cz?
P. - Tak... przerabiaam to... (wydaje si, e co odwraca uwag pacjentki).
Dr N. - Czy jest co, o czym wolaaby ze mn porozmawia w zwizku ze swoj now
inkarnacj?
P. - Po raz ostatni rozmawiam z Pomarem (przewodnik pacjentki) o wszystkich
alternatywach mojego projektu (ycia).
Dr N. - Czy mona to okreli mianem ostatniej, poegnalnej rozmowy?
P. - Tak, chyba tak.
Dr N. - Czy pomogaby ci rozmowa ze mn na temat planw, jakie masz w zwizku z
przyszym yciem?
P. (suchym i raczej cienkim gosem) - Ja.., myl, e wiem wszystko...
Dr N. - Jak posza lekcja rozpoznawcza? Zakadam, e ta faza twoich przygotowa
zostaa zakoczona?
P. (nadal z roztargnieniem) - Aha... spotkaam si z reszt (uczestnikw) z mojego
projektu.
Dr N. - Czy zapamitaa dobrze znaki rozpoznawcze, ktre uatwi ci zidentyfikowanie
waciwych dusz we waciwym czasie?
P. (mieje si nerwowo) - Ach... sygnay... moje ukady z ludmi... tak, to zostao
zrobione.
Dr N. - Nie analizujc ani nie cenzurujc w aden sposb swoich wrae, powiedz mi,
co w tej chwili czujesz.
P. - Ja... po prostu... zbieram si do wielkiego skoku w nowe ycie... mam troch
obaw... ale jestem te mio podekscytowana...
Dr N. - Czy boisz si troch, a moe zastanawiasz, czy w ogle powinna wybiera si
na Ziemi?

175

www.AstralWeb.prv.pl
P. (milczy, po chwili nieco weselej) - Troch si obawiam... tego, co mnie czeka...
opuszczenia mojego domu tutaj... ale jestem te szczliwa, e mam tak okazj.
Dr N. - Czyli masz mieszane uczucia odnonie opuszczenia wiata duchowego?
P. - Wikszo z nas czuje podobnie, kiedy nadchodzi nasz czas. Przed niektrymi
wcieleniami mocno si zastanawiam... ale Pomar wie, kiedy si ocigam - tu si niczego
nie da ukry, rozumiesz.
Dr N. - Dobrze, przyjmijmy zatem, e masz opuci wiat duchowy i uda si do
kolejnego ciaa. Licz do trzech, a wwczas twoja decyzja o powrocie zostanie podjta i
znajdziesz si na kocowym etapie tu przed wyruszeniem. Raz, dwa, trzy! Opisz mi, co
si teraz z tob dzieje.
P. - egnam si ze wszystkimi. To jest troch... trudne, (potrzsa gow jak gdyby
podja decyzj) No c, wszyscy ycz mi powodzenia i oddalam si od nich... unosz
si sama w przestrzeni. Nie ma wielkiego ruchu... Pomar pozwala mi zebra myli. Kiedy
jestem ju gotowa, zblia si, by mnie odprowadzi... dodaje mi odwagi... pewnoci
siebie... wie, kiedy jestem gotowa do prawdziwego odejcia.
Dr N. - Wyczuwam, e jeste teraz nastawiona bardziej optymistycznie do swoich
ponownych narodzin.
P. - Tak, to moment inspiracji i oczekiwania... nowe ciao... wszystko przede mn...
Przygotowuj teraz pacjentk do opuszczenia wiata duchowego po raz ostatni przed
jej obecnym yciem. Jestem bardzo ostrony, podobnie jak podczas przeprowadzania
normalnej procedury regresji. Wzmacniajc ochronn tarcz energetyczn wok
pacjentki, stosuj dodatkowe techniki utrzymujce jej dusz we waciwej rwnowadze z
umysem dziecka, w ktre ma si wcieli.
Dr N. - W porzdku, a zatem ty i Pomar jestecie razem tu przed opuszczeniem przez
ciebie wiata duchowego. Chc, eby teraz wesza gboko wewntrz siebie i wyjania
mi, co po kolei robisz, jak gdyby dziao si to w zwolnionym tempie. Naprzd!
P. (milczy) - Zaczynamy si porusza... z wiksz prdkoci. Potem czuj, e
Pomar... opuszcza mnie... i zostaj sama.
Dr N. - Co widzisz i czujesz?
P. - Och, ja...
Dr N. - Trzymaj si tego! Jeste sama i poruszasz si szybciej. Co dalej?
P. (sabym gosem) - Odchodz... przesuwam si... przez oboki bieli... odchodz...
Dr N. - Trzymaj si tego! Id naprzd i opisuj mi swoje wraenia.
P. - Przechodz przez fady jedwabnej materii... gadkiej... jestem na tamie...
ciece... coraz szybciej...
Dr N. - Id naprzd! Nie przestawaj do mnie mwi.
P. - Wszystko jest zamazane... zelizguj si w d... w dug, ciemn rur... uczucie
pustki... ciemno... potem... ciepo!
Dr N. - Gdzie teraz jeste?
P. (milczy chwil) - Jestem wiadoma, e przebywam w onie mej matki.
Dr N. - Kim jeste? P. (chichocze) - Jestem w niemowlciu - jestem niemowlciem.
Zelizgiwanie si w pust rur opisane tutaj nie wydaje si przypomina kanau
rodnego matki. Przywodzi to raczej na pami tunel, przez ktry dusze przechodz w
momencie mierci fizycznej, a by moe jest to ta sama droga. Czytelnik moe si dziwi,
czemu powicam czas aktowi narodzin, skoro przeprowadziem ju moich pacjentw
przez liczne przesze wcielenia podczas poprzednich seansw. S po temu dwa powody.
Po pierwsze, ponowne przeywanie przeszego ycia nie musi dotyczy procesu narodzin.
Pomagam moim pacjentom przej prosto ze wiata duchowego do ich kolejnego ycia, w

176

www.AstralWeb.prv.pl
ktrym zazwyczaj s ju doroli. Po drugie, kiedy pacjent powraca do obecnego ciaa i
polecam mu ponownie przey dowiadczenie narodzin, chc usun jakiekolwiek uczucie
dyskomfortu, jakie niektrzy badani maj po przebudzeniu.
Zanim przejdziemy do dalszej rozmowy z badan, chciabym poda nieco wicej
informacji oglnych na temat dusz i niemowlt. Wszyscy pacjenci opowiadaj mi, e
przejcie ich duszy ze wiata duchowego do umysu dziecka odbywa si bardziej
gwatownie ni droga powrotna. Jaka jest przyczyna tej rnicy? Po mierci fizycznej
dusze podruj tunelem czasu i stopniowo przekraczaj bram do wiata duchowego.
Droga ta podzielona jest na odcinki, aby uatwi aklimatyzacj ponownie uwolnionej z
ciaa duszy. Natomiast wszechwiedzca dusza wstpujca do umysu dziecka jest w
stanie szybciej przystosowa si do nowego otoczenia. Ponadto okres przebywania w
onie matki jest wanie czasem przeznaczonym na adaptacj.
Niemniej jednak czas ten nie przygotowuje nas w peni na ogromnie stresujce
dowiadczenie narodzin, olepiajce wiata szpitala, naga konieczno oddychania
powietrzem, dotykanie przez obcych ludzi. Moi pacjenci twierdz, e gdyby porwna ze
sob moment narodzin i mierci, to fizyczny szok zwizany z tym pierwszym
dowiadczeniem jest o wiele potniejszy.
W pewnym momencie przed narodzeniem dusza ostronie dotyka i czy si z
rozwijajcym si mzgiem dziecka. Kiedy dusza decyduje si wej w jego umys,
dziecko takie najwyraniej nie ma wyboru i nie moe duszy odrzuci. W chwili pierwszego
zespolenia z mzgiem nienarodzonego jeszcze dziecka dla duszy zaczyna si odliczanie
czasu chronologicznego. W zalenoci od inklinacji poszczeglnych dusz zespolenie to
moe mie miejsce we wczeniejszym lub pniejszym stadium ciy. Miaem pacjentw,
ktrych dusze pojawiay si w ciele dziecka w ostatniej chwili tu przed narodzinami, ale
jest to raczej rzadkie.
Po narodzinach pojawia si pena jedno ducha i ciaa, tworzy si midzy nimi
partnerstwo. Niemiertelna dusza staje si siedzib percepcji dla rozwijajcego si
ludzkiego ego. Przynosi ona ze sob duchow moc, bdc dziedzictwem nieograniczonej
wiadomoci. Wspomniaem ju wczeniej, e czowiek w stanie gbokiego szoku niejako
przytrzymuje dusz wewntrz siebie, lecz nie jest ona nigdy schwytana w puapk.
Oprcz moliwoci opuszczenia ciaa w momencie mierci dusza posiada zdolno
swobodnego wychodzenia i wchodzenia do niego podczas snu, gbokiej medytacji lub
znieczulenia w czasie operacji. Nieobecno duszy w ciele jest znacznie dusza, kiedy
dochodzi do powanego uszkodzenia mzgu i piczki.
W dalszej czci rozmowy z pacjentk wyjania ona twrcze pikno procesu czenia
si duszy z now istot ludzk. W ten sposb zatoczylimy pene koo, poniewa przykad
1 omawia scen mierci, w ostatnim za czytamy opis pojawienia si inteligentnej siy
ycia tu przed narodzinami.
Dr N. - No c, ciesz si, e dotara caa i zdrowa do swojego nowego ciaa. Powiedz
mi, w jakim wieku jest to niemowl?
P. - Upyno pi miesicy (od momentu poczcia).
Dr N. - Czy to twj zwyky czas pojawiania si w ciele niemowlcia?
P. - W moich wcieleniach... przybywaam w rnym czasie... w zalenoci od dziecka,
od matki, od mojego przyszego ycia.
Dr N. - Czy jako dusza jeste nieszczliwa, gdy dziecko zostanie przedwczenie
usunite z ona matki?
P. - Wiemy, czy dziecko ma si urodzi, czy nie. Brak narodzin nie jest dla nas
niespodziank. Moemy by w pobliu, eby pocieszy dziecko.
Dr N. - No dobrze, jeeli dziecko nie urodzi si, czy oznacza to koniec twojego
yciowego przydziau?
P. - Jeeli chodzi o dziecko poddane aborcji, to nigdy nie wiza si z nim przydzia na
cae ycie.

177

www.AstralWeb.prv.pl
Dr N. - Czy niektre usunite pody mogy nie mie duszy?
P. - To zaley, jak byy rozwinite. Te, ktre umieraj bardzo wczenie, nie potrzebuj
nas.
Uwaga: W tej kwestii od dawna trway i trwaj nadal gorce debaty. W XIII wieku
Koci katolicki uzna za konieczne wprowadzenie wytycznych odnonie istnienia duszy w
ciele usunitego podu. wity Tomasz z Akwinu i inni redniowieczni teologowie
arbitralnie uznali, e dusza pojawia si w ciele po czterdziestu dniach od zapodnienia.
Dr N. - Zakadajc, e dziecko jednak si urodzi, czy wiesz co na temat zwyczajw
innych dusz, kiedy pojawiaj si one w ciele?
P. (bez namysu) - O, niektre lataj sobie dookoa wicej ni inne, wchodz i
wychodz z niemowlcia a do chwili narodzin, poniewa si nudz.
Dr N. - A ty co zwykle robisz?
P. - Sdz, e jestem pod tym wzgldem przecitna. Waciwie nigdy nie spdzam
wiele czasu z niemowltami, bo to naprawd do otpiajce.
Dr N. - Dobrze, pozwlmy teraz upyn pewnej iloci czasu w onie twojej matki. Co
robisz, kiedy nie jeste z nienarodzonym jeszcze dzieckiem?
P. (mieje si radonie) - Chcesz usysze prawd? Powiem ci. Ja si bawi! To bardzo
dobry czas, eby si troch powygupia... kiedy dziecko jest mniej aktywne. Zabawiam
si z przyjacimi, ktrzy robi to samo. Rozbijamy si po caej Ziemi, odwiedzajc si
nawzajem... wizytujc ciekawe miejsca... gdzie ylimy kiedy, w poprzednich
wcieleniach.
Dr N. - Czy ty i inne dusze nie uwaacie, i opuszczajc ciaa niemowlt na dugie
okresy czasu jestecie nieodpowiedzialni?
P. (bronic si) - Wyluzuj si troch! Kto mwi o dugich okresach czasu? Ja tak nie
robi! Poza tym cikie wiczenia i tak si jeszcze nie zaczy.
Dr N. - Kiedy na pewien czas opuszczasz dziecko, na jakim planie astralnym wwczas
jeste?
P. - Nadal jestemy na planie ziemskim... staramy si poza tym za bardzo nie oddala.
Wiele naszych rozrywek odbywa si w bliskim ssiedztwie dziecka. Nie chciaabym, eby
myla, e w ogle nie zajmujemy si nienarodzonymi dziemi.
Dr N. - Tak?
P. (mwi dalej) - Mam duo pracy z tym nowym umysem, mimo e nie jest on jeszcze
w peni gotowy.
Dr N. - Moe powiemy sobie o tym co wicej? Kiedy twoja dusza wchodzi w ciao
niemowlcia, by pozosta w nim na reszt ycia, na czym dokadnie polega to
przedsiwzicie?
P. (wzdycha gboko) - Kiedy pocz si z dzieckiem, musz zsynchronizowa swj
umys z jego mzgiem. Musimy si do siebie przyzwyczai, skoro mamy by partnerami.
Dr N. - Tak wanie opisuj to inni badani, ale czy ty i dziecko czujecie do siebie
natychmiastow sympati?
P. - No c... jestem wprawdzie w umyle dziecka, ale na razie stanowi oddzieln
cz. Zaczynam bardzo powoli.
Dr N. - Moe wyjanisz mi, co robisz z umysem dziecka.
P. - To bardzo delikatna sprawa, nie wolno si pieszy. Zaczynam od agodnej prby
nawizania cznoci... odkrywam... kady umys jest inny.
Dr N. - Czy dziecko nie buntuje si przeciw twojej obecnoci?

178

www.AstralWeb.prv.pl
P. (agodnie) - Na pocztku jest pewien opr... brak penej akceptacji, kiedy poruszam
si po ciekach umysu... to normalne... dopki si nie zaznajomimy (przerywa na
chwil i mieje si cicho). Cigle wpadam na siebie!
Dr N. - Kiedy integrujesz si z dzieckiem, w ktrym momencie zaczyna ono dostrzega
si twojej tosamoci jako duszy?
P. - Nie podoba mi si sowo sia". Nigdy nie uywamy siy wchodzc w ciao
nienarodzonego dziecka. Poruszamy si bardzo ostronie.
Dr N. - Czy opanowanie umiejtnoci poruszania si w ludzkim umyle zajo ci wiele
ywotw?
P. - No... troch to trwao... modym duszom pomaga si podczas tego procesu.
Dr N. - Skoro reprezentujesz energi w czystej postaci, czy wewntrz mzgu ledzisz
jego poczenia, takie jak neuroprzekaniki, komrki nerwowe i tym podobne?
P. (milczy) - Co w tym rodzaju... ale niczego nie zakcam... uczc si wzorcw fal
mzgowych dziecka.
Dr N. - Co dokadnie masz na myli?
P. - Sposb, w jaki to dziecko tumaczy sygnay. Jego umiejtno. Nie ma dwch
takich samych dzieci.
Dr N. - Bd teraz ze mn cakowicie szczera. Czy twoja dusza nie opanowuje tego
umysu i nie podporzdkowuje go swojej woli?
P. - Nic nie rozumiesz. To jest stapianie si. Przed moim pojawieniem si jest...
pustka, ktr dopiero wypeniam, a wwczas dziecko staje si kompletn caoci.
Dr N. - Czy przynosisz ze sob intelekt?
P. - Rozwijamy to, co ju tam jest.
Dr N. - Czy moesz dokadniej wyjani, co waciwie twoja dusza dostarcza ludzkiemu
ciau?
P. - Przynosimy... pojmowanie rzeczy i spraw... rozpoznawanie, czym naprawd jest
to, o widzi mzg.
Dr N. - Czy jeste pewna, e dziecko pocztkowo nie myli o tobie jako o obcym ciele
w swoim mzgu?
P. - Nie, dlatego wanie jednoczymy si z nierozwinitym jeszcze umysem. Dziecko
rozpoznaje we mnie przyjaciela... bliniaczk... ktra bdzie jego czci. Czeka na moje
przybycie.
Dr N. - Czy sdzisz, e przygotowuje je na to jaka wysza moc?
P. - Nie wiem, wydaje si, e tak jest.
Dr N. - Czy praca nad zjednoczeniem si z dzieckiem koczy si przed jego
narodzinami?
P. - Niezupenie, ale podczas narodzin ju si uzupeniamy.
Dr N. - Czyli proces jednoczenia si zajmuje troch czasu?
P. - Oczywicie, dostosowujemy si do siebie. Poza tym, jak ju wspomniaam,
opuszczam ciao dziecka na krtkie okresy.
Dr N. - A co z duszami, ktre cz si z dziemi tu przed samym narodzeniem?
P. - No c, to ich styl, nie mj. Musz zaczyna swoj prac dopiero w koysce.
Dr N. - W jakim wieku jest ciao dziecka, kiedy twoja dusza cakowicie zaprzestaje
opuszczania go?

179

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Ma pi lub sze lat. Zazwyczaj jestemy cakowicie gotowi do dziaania, kiedy
dziecko idzie do szkoy. Poniej tego wieku dzieci mona spokojnie zostawi samym
sobie.
Dr N. - Czy nieustanne przebywanie w ciele nie jest twoim obowizkiem?
P. - Kiedy z fizycznego punktu widzenia dzieje si co zego, natychmiast wracam do
ciaa.
Dr N. - Jak si o tym dowiadujesz, skoro spdzasz sobie wesoo czas z innymi
duszami?
P. - Kady umys ma wzorzec swoich fal, przypomina to odcisk palca. Dowiadujemy si
natychmiast, e wyznaczone nam dziecko ma kopoty.
Dr N. - Czyli cay czas obserwujesz wyznaczone ci dziecko - z zewntrz i od wewntrz
- podczas wczesnej fazy jego rozwoju?
P. (z dum) - Tak, a poza tym obserwuj rodzicw. Mog sprzecza si w obecnoci
dziecka, co powoduje zakcajce atmosfer wibracje.
Dr N. - Gdy dzieje si co takiego, co wwczas robisz?
P. - Uspokajam dziecko najlepiej, jak potrafi. Staram si te dotrze poprzez dziecko
do rodzicw, by ich uspokoi.
Dr N. - Podaj mi przykad takiego docierania do rodzicw.
P. - Mog na przykad sprawi, e dziecko bdzie si do nich miao i klepao ich
rczkami po twarzach. Takie drobiazgi zwikszaj uczucie rodzicw do niemowlcia.
Dr N. - Czy jako dusza potrafisz kontrolowa ruchy motoryczne dziecka?
P. - Ja jestem... sob. Mog lekko nacisn t cz mzgu, ktra kontroluje
motoryk. Mog te czasem poaskota dziecko... robi wszystko, co jest konieczne, eby
w mojej rodzinie panowaa jak najlepsza harmonia.
Dr N. - Powiedz mi, jakie to uczucie znajdowa si w onie matki.
P. - Lubi ciepe, przyjemne, odprajce uczucie mioci. Przez wiksz cz czasu
wyczuwam mio... czasem pojawia si te stres. W kadym razie wykorzystuj ten czas
na mylenie i planowanie tego, co mam zamiar robi po narodzinach. Myl o swoich
poprzednich yciach i straconych okazjach, i to daje mi motywacj.
Dr N. - Twoje wspomnienia z poprzednich wciele i ycia w wiecie duchowym nie
zostay jeszcze zablokowane przez amnezj?
P. - To zaczyna si po narodzinach.
Dr N. - Kiedy rodzi si dziecko, czy jest ono wiadome tego, kim jest jego dusza i
dlaczego jednoczy si z nim w tym ciele?
P. (milczy) - Umys dziecka jest tak sabo rozwinity, e nie przyswaja tej informacji.
Istnieje w nim pewna czstka tej wiedzy, co ma zapewni spokj, lecz wkrtce zanika. W
czasie, o ktrym mwi, informacja ta jest ju gboko ukryta wewntrz mnie i tak
wanie ma by.
Dr N. - Czy u dziecka mog pojawi si przelotne myli na temat wczeniejszych
wciele?
P. - Tak... marzymy na jawie... sposb, w jaki bawimy si jako dzieci... tworzymy
historie... mamy wymylonych przyjaci i uwaamy, e oni naprawd istniej... ale to
zanika. Podczas kilku pierwszych lat ycia dzieci wiedz wicej, ni si powszechnie sdzi.
Dr N. - Dobrze, a teraz nadszed ju czas twoich narodzin w tym yciu. Powiedz mi, co
robisz.
P. - Sucham muzyki.
Dr N. - Jakiej muzyki?

180

www.AstralWeb.prv.pl
P. - Muzyki z pyt puszczanych przez mojego ojca. On si w ten sposb odpra,
pomaga mu to myle - troch si o niego niepokoj.
Dr N. - Dlaczego?
P. (chichocze) - Ojciec myli, e chce syna, ale bardzo szybko zmieni jego
nastawienie!
Dr N. - Czyli jest to dla ciebie czas dziaania?
P. (z determinacj) - Tak, jestem zajta planami na nadchodzcy okres czasu, kiedy to
pojawi si na wiecie jako czowiek i zaczerpn pierwszy haust powietrza. Mam teraz
ostatni szans na spokojne zastanowienie si nad moim przyszym yciem. Kiedy wyjd
- bd ju biega.

181

www.AstralWeb.prv.pl

Podsumowanie
Zawarte w tej ksice informacje dotyczcej egzystencji dusz po fizycznej mierci ciaa
stanowi najbardziej przekonujce wyjanienie sensu naszego ycia tu na Ziemi, na jakie
kiedykolwiek natrafiem. Moje wieloletnie usiowania, aby odkry cel ycia, w niewielkim
tylko stopniu przygotoway mnie na t chwil, kiedy pacjent w stanie hipnozy uchyli
przede mn w kocu wrota do wiecznego wiata.
Mj najstarszy przyjaciel jest dzi katolickim ksidzem. Jako chopcy spacerowalimy
czsto po wzgrzach i plaach Los Angeles prowadzc filozoficzne dyskusje, jednake
nasze duchowe przekonania ogromnie si od siebie rniy. Mj przyjaciel powiedzia mi
kiedy: Sdz, e bycie ateist i niewiara w nic, oprcz tego doczesnego wiata,
wymaga od ciebie wiele odwagi." Nie postrzegaem tego w ten sposb ani wwczas, ani
jeszcze wiele lat pniej. Poczwszy od pitego roku ycia rodzice wysyali mnie na dugie
pobyty do wojskowego typu szk z internatem. Uczucie porzucenia i samotnoci byo
wtedy we mnie tak przemone, e nie wierzyem w adn moc wysz ode mnie. Obecnie
zdaj sobie spraw, e sia, ktr w sobie odnajdywaem, bya mi dana w subtelny,
niedostrzegalny sposb. Mj przyjaciel i ja w dalszym cigu podchodzimy odmiennie do
kwestii duchowoci, ale obydwaj ywimy przewiadczenie, e porzdek i celowo
wprowadzane s do wszechwiata przez jak wysz wiadomo.
Kiedy wspominam swoje ycie, dochodz do wniosku, e to nie by aden przypadek,
i ludzie przychodzili do mnie na seanse hipnotyczne - ktre uwaam za wiarygodny
rodek osigania prawdy - i opowiadali mi o przewodnikach, niebiaskich bramach,
duchowych grupach nauczania czy o samej kreacji w wiecie dusz. Nawet teraz jeszcze
czuj si czasem jak intruz wdzierajcy si do umysw ludzi, ktrzy opisuj mi wiat
duchowy i swoje w nim miejsce, jednake ich wiedza dostarcza mi cennych wskazwek.
Mimo to wci zastanawiam si, dlaczego to wanie mnie przypada rola posaca
przekazujcego duchow wiedz zawart w tej ksice, skoro kto inny, w mniejszym
stopniu obciony dawniejszym krytycyzmem i wtpliwociami, nadawaby si do tego z
pewnoci znacznie lepiej. W istocie jednak to nie autor, lecz przedstawieni przez niego w
tej ksice ludzie s prawdziwymi zwiastunami nadziei na przyszo.
Wszystko wic, czego si dowiedziaem o tym, kim jestemy i skd pochodzimy,
zawdziczam tym, ktrzy sami zwracali si do mnie o pomoc. Nauczyli mnie oni, e
podstawowym aspektem naszej misji na Ziemi jako dusz jest mentalne przetrwanie stanu
odcicia od naszego prawdziwego domu. Przebywajc w ludzkim ciele, dusza jest
zasadniczo samotna. T wzgldn izolacj duszy podczas jej tymczasowego fizycznego
bytowania na Ziemi, pogbia na poziomie wiadomoci przewiadczenie, e poza tym
yciem nic nie istnieje. Nasze wtpliwoci skaniaj nas do szukania zakorzenienia
wycznie w widzialnym, fizycznym wiecie. Wiedza naukowa goszca, e Ziemia jest
tylko ziarnkiem piasku na skraju galaktyki otoczonej przez bezkresny ocean
wszechwiata, jeszcze powiksza nasze poczucie bezsensu.
Dlaczego adne inne ziemskie stworzenia nie interesuj si yciem po mierci? Czy
wynika to po prostu z faktu, e nasze nadmiernie rozdte ego nie moe znie myli o
yciu jako czym jedynie chwilowym, czy te std, e nasz byt jest zczony z jak
wysz si? Niektrzy ludzie twierdz, e wszelkie nadzieje na przysze ycie s
wycznie przejawem mylenia yczeniowego. Jednake logiczny wydaje si pogld, e
nie powstalimy dziki przypadkowi, po to jedynie, aby przetrwa, lecz e jestemy
czci uniwersalnego systemu, ktry kieruje fizyczn transformacj Jani dla jakiego
powodu. Ufam, e to wanie gos naszych dusz mwi nam, i posiadamy jednak
osobowo, ktrej nie jest przeznaczone sczezn.
Wszystkie opisane przeze mnie przykady dotyczce ycia po mierci nie maj podstaw
naukowych, mogcych potwierdzi ich prawdziwo. Z pewnoci znajd si wic
czytelnicy, ktrzy uznaj tre tej ksiki za zbyt niewiarygodn, by mogli j

182

www.AstralWeb.prv.pl
zaakceptowa. Wobec nich ywi jedn nadziej - jeli z lektury wynios przynajmniej
przewiadczenie, e by moe posiadaj niezmienn tosamo, wart tego, by j
odnale, uznam to za swj wielki sukces.
Jedn z najbardziej kopotliwych kwestii nurtujcych ludzi, ktrzy pragn wierzy w
jaki wyszy od nich byt, jest przyczyna wystpowania w wiecie tak wielu zjawisk
negatywnych. Jako najczstszy przykad podaje si istnienie za. Kiedy pytam moich
pacjentw, jak kochajcy Bg mg pozwoli na tyle cierpie, ku swemu zaskoczeniu
otrzymuj niewiele rnice si od siebie odpowiedzi. Moi pacjenci oznajmiaj, e nasze
dusze rodz si za spraw stwrcy, ktry z rozmysem umieszcza stan doskonaej
harmonii i spokoju poza naszym zasigiem po to, abymy wzmogli nasze wysiki.
Uczymy si na wasnych bdach. Nieobecno dobrych cech ujawnia zasadnicze skazy
naszej natury. Zo stanowi dla nas wyzwanie; inaczej nie mielibymy adnej motywacji
do poprawiania wiata ani adnego sposobu mierzenia postpu na tej drodze. Kiedy
pytam moich pacjentw o sens naprzemiennego okazywania przez nauczyciela-naddusz
cech miosierdzia i gniewu, niektrzy z nich odpowiadaj, e stwrca ukazuje nam po
prostu pewne atrybuty dla okrelonych celw. Na przykad, kiedy przyrwnujemy zo do
sprawiedliwoci a lito do dobroci, to gdyby Bg pozwoli nam pozna jedynie lito,
wwczas nie wiedzielibymy nic o cesze sprawiedliwoci.
Ksika ta prezentuje problem harmonii i mdroci wywodzcych si z wielu rnych
poziomw duchowej energii. Niezwyke, fundamentalne przesanie, przekazywane
zwaszcza przez osoby duchowo zaawansowane, zawiera przypuszczenie, i Bgnaddusza naszego wszechwiata nie znajduje si na najwyszym szczeblu doskonaoci.
Tym samym za, absolutna doskonao pochodzi z jeszcze wyszego boskiego rda.
Z mojej pracy wyniosem przekonanie, i celowo yjemy w niedoskonaym wiecie.
Ziemia jest jednym z niezliczonych wiatw zamieszkaych przez mylce istoty; kady z
tych wiatw posiada wasny zestaw niedoskonaoci, ktry wnosi do oglnej harmonii.
Rozszerzajc t myl, moemy przypuci, e zamieszkujemy jeden z wielu fizykalnych
wszechwiatw, z ktrych kady ma swego wasnego stwrc wadajcego nim z
odmiennym stopniem biegoci - analogicznie do poziomw osiganych przez dusze w
procesie ich rozwoju, przedstawionym w tej ksice. Poniej tego panteonu, boskiemu
wadcy naszego szczeglnego domu wolno byoby rzdzi nim na swj wasny sposb.
Jeli dusze wysyane na planety naszego wszechwiata s potomstwem rodzicielskiej
nadduszy, ktr nasze wysiki czyni mdrzejsz, to czy moliwe jest, e mamy jeszcze
bardziej boskiego dziadka, ktrym jest absolutny Bg? Koncepcja, e stojcy
bezporednio nad nami Bg nadal ewoluuje podobnie jak my sami, w niczym nie
uszczupla ostatecznego rda doskonaoci, ktre zrodzio tego naszego Boga. Moim
zdaniem najwyszy, doskonay Bg nie utraciby wszechmocy ani peni wadzy nad caym
stworzeniem zezwalajc swemu mniej doskonaemu boskiemu potomstwu na osignicie
dojrzaoci i samodzielnoci. Ci mniejsi bogowie mogliby uzyska pozwolenie na
stwarzanie swoich wasnych, niedoskonaych wiatw, co stanowioby kocowy etap ich
edukacji, po ktrym mogliby poczy si z najwyszym Bogiem.
Przedstawione aspekty boskiej interwencji w nasz wszechwiat musz pozosta nasz
ostateczn realnoci. Jeli nasz Bg nie jest najlepszym z istniejcych, gdy posuguje
si blem i cierpieniem jako narzdziem naszej edukacji, w taki razie musimy
zaakceptowa to jako najlepsze, co moe nas spotka, i mimo wszystko traktowa nasze
istnienie jako boski dar. Z pewnoci nieatwo przekona do tej idei kogo cierpicego
fizycznie, na przykad wskutek miertelnej choroby. Bl w yciu oddziauje szczeglnie
destrukcyjnie, poniewa moe zablokowa ozdrowiecze siy naszej duszy, zwaszcza jeli
nie zaakceptowalimy go jako zesanej nam prby. Jednake nasza yciowa karma jest
tak zaplanowana, eby adna prba nie bya dla nas niemoliwa do przetrwania.
W wityni wat, pooonej w grach pnocnej Tajlandii, buddyjski nauczyciel
przypomnia mi kiedy o pewnej prostej prawdzie. ycie - powiedzia - jest nam
ofiarowane jako rodek naszej ekspresji, dajcy nam tylko to, czego sami poszukujemy,
kiedy suchamy gosu swego serca." Najwyszymi formami tej ekspresji s akty

183

www.AstralWeb.prv.pl
yczliwoci. Nasza dusza moe podrowa z dala od swego prawdziwego domu, ale nie
jestemy tylko turystami. W procesie ewolucji wyszej wiadomoci ponosimy w trakcie
ycia odpowiedzialno za siebie i innych, a zatem podrujemy razem.
Jestemy boskimi, lecz niedoskonaymi bytami, egzystujcymi w dwch wiatach:
materialnym i duchowym. Naszym przeznaczeniem jest kry midzy tymi
wszechwiatami przez czas i przestrze, uczc si zarazem panowania nad sob i
zdobywajc wiedz. Musimy zaufa temu procesowi z cierpliwoci i determinacj. W
wikszoci fizycznych cia, ktre przybieramy, nasza waciwa istota nie jest w peni
rozpoznawalna, ale ja nigdy nie ginie, poniewa pozostajemy stale zwizani z
obydwoma wiatami.
Wielu moich bardziej zaawansowanych duchowo pacjentw oznajmiao, e w wiecie
duchowym narasta tendencja, by zmieni reguy gry na Ziemi." Twierdzili, e kiedy yli
we wczeniejszych cywilizacjach, ich dusze w mniejszym stopniu dotknite byy amnezj
w zakresie jani oraz okresw pomidzy yciami. Wydaje si wic, e w cigu ostatnich
kilku tysicleci nasza niemiertelna pami bya na poziomie wiadomoci mocniej
zablokowana. By to istotny czynnik powodujcy utrat wiary w nasz zdolno do
samotranscendencji. Ziemia jest pena ludzi odczuwajcych beznadziejna pustk i
bezsens ycia. Utrata zwizku z nasz niemiertelnoci, w poczeniu z atwym
dostpem do zaburzajcych umys rodkw chemicznych oraz przeludnieniem, wywoay
poruszenie na grze. Mwiono mi, e bardzo wiele dusz, ktre w ostatnich stuleciach
czciej inkarnoway na Ziemi, wybiera, jeli tylko ma tak moliwo, ycie w mniej
stresujcych wiatach. Istniej owiecone miejsca, gdzie amnezja jest znacznie
zredukowana, bez wywoywania zarazem tsknoty za wiatem duchowym. W miar, jak
zbliamy si do nastpnego tysiclecia, wydaje si, i mistrzowie, ktrzy rzdz
przeznaczeniem Ziemi, dokonuj zmian majcych umoliwi, by do naszych ywotw
napywao wicej informacji i zrozumienia tego, kim jestemy i jakie jest nasze
powoanie.
By moe najbardziej satysfakcjonujcym aspektem mojej pracy, polegajcej na
odkrywaniu ladw istnienia wiata duchowego w umysach moich pacjentw, jest wpyw,
jaki ta wiadoma wiedza na nich wywiera. Najbardziej znaczc korzyci wynikajc z
uwiadomienia sobie, e mamy czekajcy na nas dom wiecznej mioci, jest uzyskana w
ten sposb otwarto na istniejc wewntrz naszych umysw wysz moc duchow.
wiadomo, e jednak gdzie przynaleymy, niesie pocieszenie i ofiarowuje nam spokj
- nie jako zwyk ucieczk od konfliktw, lecz jako zjednoczenie si z uniwersalnym
umysem. Pewnego dnia zakoczymy t dug podr - kady z nas - i osigniemy
najwyszy stan owiecenia, w ktrym wszystko jest moliwe.

184

You might also like