You are on page 1of 2

Nie od dziś zatem, wbrew potocznym opiniom, bada się zależność pomiędzy naszym

zdrowiem, a klimatem, w jakim przychodzi nam żyć, a także otaczającym nas środowiskiem.

Sytuacje meteorotropowe to takie układy czynników atmosferycznych, które powodują


nasilanie się obiektywnych objawów chorobowych i subiektywnych dolegliwości, także u
osób zdrowych. Zaliczają się do nich mniejsze lub większe, nagłe zmiany pogody, którym
towarzyszą zmiany czynników atmosferycznych, także niezauważalnych wizualnie
parametrów elektrycznych atmosfery.

Wpływ pogody na nasze zdrowie i samopoczucie jest znacznie większy, niż podejrzewamy.
Niż, który niesie ze sobą spadek ciśnienia atmosferycznego, wywołuje bóle głowy i senność,
a ciepły front atmosferyczny zwiększa objawy chorób chronicznych takich jak astma,
schorzenia nerek czy zaburzenia krążenia.
Temu dyktatowi pogody podlegają również schorzenia układu trawiennego. Wrzody żołądka
lub dwunastnicy uaktywniają się zwykle wiosną i jesienią.

Promieniowanie widzialne słońca, zjawiska akustyczne towarzyszące wiatrowi,


wyładowania elektryczne, ruch powietrza oraz warunki termiczne, wrażenia węchowe
związane z zawartością ozonu w powietrzu, tlenków azotu, aerozolu morskiego wpływają
na różne narządy zmysłów. Bodźce te wywołują określone odruchy bezwarunkowe i
warunkowe, mające związek ze sferą psychiczną człowieka.

Liczba meteoropatów rośnie wraz z rozwojem cywilizacji. Takie jej zdobycze, jak
klimatyzacja czy centralne ogrzewanie usypiają mechanizmy przystosowawcze organizmu.

Liczba osób skarżących się na nadwrażliwość związaną z pogodą jest znacznie mniejsza na
wsi. Tu ludzie nadal żyją bliżej natury, a praca na świeżym powietrzu hartuje organizm.

Interesująco wypada też porównanie skłonności do meteoropatii wśród mieszkańców Włoch i


Norwegii. Jak się okazuje, na bóle głowy czy osłabienie znacznie częściej skarżą się
mieszkańcy słonecznej Italii.

Kiedy w górach wieje halny, policja odnotowuje większą liczbę wypadków i samobójstw. Ten
suchy, ciepły wiatr wraz z ociepleniem i spadkiem wilgotności powietrza niesie ze sobą fale
depresji. Natomiast po przejściu halnego w górach wzrasta widoczność, ale zamiast ochoty na
górską wędrówkę, turystów ogarnia senność lub rozdrażnienie.

Jeśli impulsów świetlnych jest zbyt mało, organizm wydziela melatoninę, która powoduje
senność i zwolnione reakcje.

Szczególnie dotkliwie problem jest odczuwany podczas trwających pół roku nocy polarnych.
Zaburzeniu ulega wtedy odczuwanie czasu, zmniejsza się poczucie bezpieczeństwa.
Pojawiają się halucynacje wywołane zaburzonym rytmem snu i czuwania, miesiącami może
trwać depresja, apatia, częstsze są samobójstwa. Nie od dziś, wbrew potocznym opiniom,
bada się zależność pomiędzy naszym zdrowiem, a klimatem, w jakim przychodzi nam żyć, a
także otaczającym nas środowiskiem.

Podejrzewają, że za dolegliwości te odpowiada tak zwany stres pogodowy. Powoduje on


zakłócenia w gospodarce hormonalnej całego organizmu. Informacje o niesprzyjającej
pogodzie z receptorów docierają do mózgu . Tam są analizowane. Jeżeli boimy się jakiegoś
zjawiska atmosferycznego (mgły, silnego wiatru lub burzy) czy też po prostu mamy dosyć
kolejnego dżdżystego, szarego dnia, to przeżywamy stres. W takiej sytuacji, organizm
produkuje zwiększone ilości adrenaliny. Pod jej wpływem wzrasta tętno i ciśnienie krwi,
mięśnie się napinają, niektóre naczynia krwionośne się rozszerzają, a inne kurczą.
Adrenalina działa pobudzająco na nasz organizm. Nic zatem dziwnego, że osoby wrażliwe
nie mogą zasnąć w dni, kiedy przemieszczają się fronty atmosferyczne i wieje halny.

Wielu badaczy wskazuje na Hipokratesa, jako tego, który po raz pierwszy zainteresował się
wpływem klimatu na samopoczucie i spróbował ten wpływ zdefiniować.
Z badań przeprowadzonych w Polsce badań, wynika, że aż 70% kobiet i połowa mężczyzn
jest wrażliwa na zmiany pogody i liczby te ciągle rosną.

Typem W określa się tych, którzy odczuwają dolegliwości fizyczne i psychiczne w czasie
przechodzenia frontu ciepłego. Ta grupa dobrze się czuje w klimacie chłodnym, w niskich
nawet temperaturach i przy dużym wietrze. Ludzie tego typu chętnie przebywają w górach.
Osoba kochająca ciepło to typ K, który dotkliwie odczuwa zimno, a przemieszczanie się
frontu chłodnego zwiększa odczuwanie różnych objawów. Za to w gorące dni te osoby czują
się wyśmienicie.
Typ G jest typem mieszanym, najliczniej reprezentowanym, który reaguje na wszystkie
zmiany i przemieszczania frontów atmosferycznych. Osoby te cierpią, gdy dochodzi do
nagłych zmian ciśnienia i temperatury.

You might also like