Professional Documents
Culture Documents
UG
e-mail: filach@ug.gda.pl
FENOMEN ROZUMIENIA
ale jej rejestrat jest konkretem - rejestratem rnicy stanw fizycznych jest wszak
rwnie jaki stan bd proces fizyczny. Zarejestrowana rnica stanowi informacj,
rejestrat jest jej kodem. Niezarejestrowana, tj. nie wykryta rnica, cho obiektywnie
istnieje jako pewien stan rzeczy, nie jest informacj. Kade ciao fizyczne posiada np.
pewn temperatur, ale dopki ta temperatura nie zostanie wykryta przez odpowiedni
detektor czy czujnik, nie stanowi informacji5.
Rnica moe by bd rnic typu selekcji (=ktry z repertuaru stanw
rozrnialnych przez jaki detektor zosta aktualnie zarejestrowany - uzyskan
wwczas informacj nazywam informacj jakociow), bd rnic typu zestawu
(=relacja nietosamoci pomidzy dwoma wspwystpujcymi stanami fizycznymi
rejestrowanymi z osobna; ten rodzaj informacji nazywam informacj strukturaln, za
integralnie traktowany zbir [kolektywny] informacji strukturalnych - synformacj).
Jak atwo zauway, informacja strukturalna jest relacj, ktrej czonami s
informacje jakociowe6. Pozwala to na rozrnienie rzdu informacji: informacja
jakociowa jest informacj rzdu pierwszego (elementarn), informacja strukturalna
rzdu drugiego. Moliwe s te informacje wyszych rzdw wedle zasady, e
informacja rzdu n-tego jest struktur relacyjn ktrej elementami s informacje rzdu
n-1.
Hierarchiczno struktur informacyjnych sprawia, e mimo pewnego
pokrewiestwa wyjciowych intuicji, naley odrzuci (jako nieprzydatn dla naszych
celw, a nie w ogle) koncepcj informacji pochodzc od C. Shannona.
Pokrewiestwo polega na tym, e lece u podstaw tej koncepcji pojmowanie
informacji jako czynnika redukujcego nieokrelono, jest do bliskie
proponowanemu przeze mnie pojciu informacji jakociowej, polegajcej na
wykryciu ktry z rozrnialnych przez ukad informacyjny stanw fizycznych zosta w
ukadzie zrealizowany, bowiem wykrycie tego moe by potraktowane jako owa
redukcja nieokrelonoci (przejcie od tego, co moliwe, do tego, co aktualne). Po
pierwsze jednak, Shannonowi ujcie to suy do okrelenia iloci informacji zawartej
w jakim komunikacie - co w odniesieniu do zjawisk psychicznych jest kwesti
drugorzdn - natomiast nie ma on nic do powiedzenia na temat treci czy zawartoci
informacyjnej komunikatu, co z kolei jest kwesti o podstawowym znaczeniu w
naszym przedsiwziciu. Po drugie, u Shannona nie ma hierarchii informacji
wszystkie polegaj zasadniczo na tym samym, podczas gdy wedug mnie informacja
jakociowa jest jedynie najprostszym, elementarnym przypadkiem informacji7.
*
5 Moe powsta pytanie, gdzie w przypadku temperatury mamy do czynienia z rnic. Sprawa
wyjani si w nastpnym akapicie.
6 Aby np. stwierdzi, e w jakim obszarze wystpuje rnica barw, ukad wzrokowy musi
zarejestrowa kad z tych barw z osobna, a wic uzyska odpowiednie informacje jakociowe.
7 Pomijam ju to,
ze praktyczne wykorzystanie ujcia Shannona wymaga znajomoci
prawdopodobiestw a priori wystpienia jakich stanw rzeczy, co rwnie jest zaoeniem zbyt
wygrowanym, wrcz niestosownym, w odniesieniu do zdecydowanej wikszoci ukadw
informacyjnych.
8 Np. w drodze odruchowo powstajcych asocjacji reprezentacji oraz w drodze korelowania rnych
strumieni informacji.
9 Kady znak co reprezentuje, ale nie kada reprezentacja jest znakiem; aby nim bya, musi przez
jaki ukad zosta potraktowana jako reprezentacja czego.
10 Przyjmujc, e znakiem jest co, co nie interesuje nas jako takie, lecz w swej funkcji
reprezentowania czego innego - co wic odsya do czego innego - najczciej znaki identyfikuje si
z pewnymi obiektami/zdarzeniami fizycznymi, takimi jak np. napisy czy rysunki. Nie ma w tym nic
niewaciwego, trzeba jednak zdawa sobie spraw, e s one znakami niejako wtrnie. Skoro bowiem
konstytutywne dla pojcia znaku odsyanie odbywa si w jakim umyle, a w kadym razie za pomoc
umysu, implikuje to, e waciwymi znakami s pewne treci umysowe, tj. reprezentacje psychiczne
- umys wszak moe operowa jedynie na swych wasnych stanach. Tak wanie rozumieli znak
zarwno Locke, ktry pierwszy mwi o semiotyce jako nauce o znakach, jak i jeden z twrcw
nowoczesnej semiotyki F. de Saussure. W tej sytuacji odpowiednie obiekty fizyczne naleaoby uzna
jedynie za rodki przekazu, noniki funkcji znakowych. Nic zatem nie stoi na przeszkodzie aby stany
umysu byy traktowane jako znaki.
odrbna sprawa, w ktr tu nie bd wchodzi11. Wedug mnie jest to w kadym razie
konieczny warunek wszelkiej autentycznej semiozy12.
W dziedzinie procesw duchowych - a wic znakowych - rozrniam poziom
operacji umysowych, utosamiajc je z operacjami syntaktycznymi na reprezentacjach
- a cilej na ich ladach pamiciowych, traktowanych jako znaki13 - i poziom operacji
intelektualnych, je z kolei wic z procesami o charakterze semantycznym14.
Powstaje tu pewien problem, mianowicie do ktrego z tych poziomw jeli w
ogle do ktrego z nich zaliczy moment znaczenia, przyjmujc, e znaczeniem
(treci, intensj) znaku jest przedstawienie umysowe (np. wyobraenie bd
pojcie) bdce wynikiem interpretacji znaku przez jakiego kompetentnego
uytkownika15. Wydawaoby si, e do kompetencji umysu (=operacje syntaktyczne)
chyba nie, bo w syntaksie abstrahuje si wszak od interpretacji znakw. Ale do
intelektu (=poziom semantyczny) te chyba nie, bo w semantyce chodzi o
przedmiotowe odniesienie znakw, a interpretacja jest wszak operacj na znakach
16 Nie jest to wprawdzie zgodne z rozumieniem znaczenia jako konotacji, tj. jako zbioru cech
charakterystycznych posiadanych przez wszystkie desygnaty danego znaku, nie naley si tym jednak
martwi, bo utosamienie znaczenia z konotacj jest nie do utrzymania. Po pierwsze, znaczenie maj
wszystkie sowa, a konotacj tylko nazwy generalne. Po drugie, aby zdefiniowa konotacj trzeba si
uciec do pojcia denotacji bd desygnatu, czyli przyj, e ta druga jest bardziej pierwotna logicznie.
W jaki jednak sposb mamy wiedzie co jest denotacj znaku, nie znajc jego konotacji?
Wprowadzenie w tym kontekcie kategorii prawdy (desygnatem nazwy jest przedmiot o ktrym t
nazw mona zgodnie z prawd orzec) jest nieprawomocne, bo prawdziwo dotyczy znaczenia
zda, czyli musimy ju dysponowa pojciem znaczenia, zanim zaczniemy mwi o prawdzie.
17 Chodzi o pewn rwnowano - takie zastpienie jednych znakw przez inne, ktre na mocy
konwencji zachowuje tre znakw.
18 Pojcie to zostanie niebawem wprowadzone explicite.
19 Nawizuj tu do Peirceowskiego podziau znakw na wskaniki czy te oznaki (odsyajce na
mocy swego zwizku naturalnego z czym innym), ikony (odsyajce na mocy swego podobiestwa do
czego) oraz symbole (odsyajce na mocy umowy).
Dalsza interpretacja jest tu dla kompetentnego uytkownika zbdna, bo znaki te, jako
prezentujce, same w sobie zawieraj informacj o tym co reprezentowane. Natomiast
w odniesieniu do znakw umownych w szczeglnoci wszystkich sw potrzebna
jest interpretacja innego rodzaju, mianowicie przypisanie tym znakom znaczenia, co w
ostatecznym rachunku polega na przekadzie tych znakw umownych na nieumowne.
Ale i na tym interpretacja si nie koczy; rozumienie uzyskujemy dopiero wwczas,
gdy za pomoc znakw sigamy intelektem - poza znaki, do tego co przez nie
reprezentowane.
W odniesieniu do znakw umownych tradycyjnie rozrnia si znaczenie i
oznaczanie, czy te to, co jaki znak znaczy i to, co oznacza20. Ja twierdz, e naley
uwzgldni dodatkowo moment wyznaczania. Dotyczy to wszystkich nazw
generalnych. Intensja znaku (np. tre przypisana sowu krasnoludek) cho niczego
nie oznacza, to jednak wyznacza pewien obiekt bd stan rzeczy. To co wyznaczone
przez intensj okrelam mianem sensu znaku bd przedmiotem intensjonalnym. Z
punktu widzenia podmiotu przedmiot intensjonalny zostaje ukonstytuowany przy
wykorzystaniu wiedzy zaplecza (background knowledge), tj. kompetencji
epistemicznej podmiotu dotyczcej dziedziny, do ktrej naley domniemany
przedmiot intensjonalny. Sens zatem to pewna rzeczywisto pozaznakowa, ale jako
ukonstytuowana przez jakiego uytkownika znakw, tj. jako wyznaczona przez
znaczenie znakw za pomoc ktrych jest przedstawiona i ew. przez inne znaki,
definicyjnie wczeniejsze od danych. Jest to przedmiot transsubiektywny (krasnoludek
nie stanowi wszak stanu umysu, lecz jest jego przedmiotem; nie mieszka midzy
naszymi uszami, lecz w jakim lesie oczywicie wyobraonym). Z drugiej strony,
jest to przedmiot irrealny czy te wirtualny, chodzi bowiem o obiekt, resp. stan
rzeczy, ukonstytuowany na bazie dostpnych uytkownikowi informacji. Do dziedziny
tego co transsubiektywne nale ju przedmioty spostrzee21.
Znaczenia znakw przez nas rozumianych tkwi w naszych umysach, natomiast
to co przez nie wyznaczone czy ukonstytuowane - ich sensy - umiejscowione jest,
zgodnie ze swym sensem wanie, w odpowiednich, rwnie ukonstytuowanych,
sferach przedmiotowych. Dotyczy to wszystkich obiektw jako pod wzgldem swego
20 Znak oznacza jaki obiekt bd stan rzeczy, jeli obiekt ten podpada pod intensj tego znaku, tj.
jeli j spenia. Tym co oznaczane przez znak jest jaki element bd aspekt rzeczywistoci istniejcej
niezalenie od tego znaku.
21 Przedmiot spostrzeenia jest czym innym ni to, czego odpowiednie przedstawienie zmysowe
jest znakiem; jest on ukonstytuowany, irrealny, transsubiektywny - wyraony w kategoriach
subiektywnoci, ale dziedzin subiektywnoci transcendujcy. Wprawdzie w bezporedniej
nierefleksyjnej, niesamowiednej - wiadomoci przedmiot spostrzeenia identyfikujemy z bytem
realnym (obiektywnie istniejcym), ale nie zachodzi tu identyczno, lecz co najwyej izomorfizm.
Przykadowo: drzewo jako przedmiot spostrzeenia ma np. zielone licie, podczas gdy ziele barwy
w ogle s jakociami subiektywnymi, nie przysugujcymi temu co obiektywnie istnieje;
znajdujemy je w sferze obiektywnej niejako na zasadzie kontrabandy, tj. bezwiednej projekcji.
Podobnie jest w sytuacji, kiedy co postrzegamy jako pikne, szpetne, mie, odraajce itp
odpowiednie kwalifikacje aksjologiczne zostaj bezwiednie niejako wprojektowane w przedmiot
spostrzeenia, podczas gdy de facto maj charakter wtrny i wyrazowy, bdc wyrazem stosunku, w
jakim przedmiot spostrzeenia pozostaje do pewnych charakterystyk podmiotu.
22 To, czy istnieje desygnat znaku [przy ustalonym jego znaczeniu] jest kwesti zalen od tego, czy i
na ile odpowiednia intensja ma charakter poznawczy, tj. czy jest adekwatna wzgldem obiektywnej
rzeczywistoci.
23 Nie chodzi tu o rozumienie znakw, lecz przedstawionych czy reprezentowanych przez nie stanw
rzeczy. Sytuuje si ono nie na poziomie poj, lecz sdw czy przekona, jest wic waciwoci
postaw propozycjonalnych. O intuicji mona mwi tylko w odniesieniu do tego drugiego poziomu.
31 W rozwaaniach swych pomin etap tworzenia samych reprezentacji, traktujc je po prostu jako
dane stojce do dyspozycji umysu. (W przeciwnym razie tekst niniejszy i tak ju obszerny musiaby si znaczco wyduy). Pomin te w zasadzie poza kwestiami o charakterze
lokalizacyjnym - poziom jego realizacji neurofizjologicznej (tym razem z braku odpowiedniej
wiedzy), skupiajc si na poziomie kognitywnym, tj. funkcjonalno-informacyjnym.
32 Jeli w ogle zachowa ten termin, co nie wydaje si konieczne, wystarczy mwi o przetwarzaniu
sygnaw resp. informacji, i odpowiednio o informacyjnej a nie komputacyjnej teorii umysu.
struktura pamici trwaej, przy czym wierzchoki tego grafu (=reprezentacje) stanowi
dla umysu czarne skrzynki - ich zawarto jest mu niedostpna, s one traktowane
jako swego rodzaju atomy38 - a nastpnie na przesaniu tego podgrafu do pamici
operacyjnej, skd staje si on dostpny duchowemu centrum sterujcemu39. Wgld w
tre reprezentacji ma wic dopiero podmiot, za pomoc instancji, ktr mona
utosami ze wiadomoci, a ktra odmiennie ni umys zwizana jest z zawartoci
pamici operacyjnej40.
Do kompetencji podmiotu naley te przedmiotowa interpretacja znakw, tj.
uchwytywanie ich sensu przechodzenie od reprezentacji do tego co reprezentowane
(zarwno do tego, co oznaczane przez znak, jak i do tego, co wyznaczane przez
znaczenie znaku), czego warunkiem jest wspomniana wczeniej wiadomo, dziki
ktrej nastpuje uwyranienie treci znakw41. Dopiero wwczas a wic, w mojej
terminologii, na poziomie intelektualnym42, a nie umysowym - mamy do czynienia z
myleniem.
Nie znaczy to jednak, e to samo duchowe centrum sterujce myli (w sensie
formowania sdw). Ono jako sterujce wanie jest jedynie czym w rodzaju
dyrygenta orkiestry, ktry sam nie gra, a jedynie kieruje orkiestr; aby jednak mg to
czyni, musi j oczywicie sysze. Podobnie jest w przypadku podmiotu on rwnie
musi wiedzie co jest grane (wiadomo plus interpretacja przedmiotowa, tj
rozumienie), ale sama czynno mylenia rozgrywa si gdzie indziej, a przez centrum
duchowe jest jedynie kontrolowana i ukierunkowywana.
Sprbujmy te powysze stwierdzenia nieco bliej skonkretyzowa i uzasadni.
Powiedziaem, e rozumienie wymaga modusu wiadomoci. Tymczasem
bieca aktywno naszego aparatu poznawczego - tak na poziomie zmysowym, jak i
umysowym - nie jest in actu uwiadamiana, znamy tylko jej rezultaty. Z drugiej
strony, tam gdzie wiadomo wystpuje, nie jest ona rwnoczesna z tym, co
uwiadomieniu podlega43. Wedug mnie implikuje to, e operacje umysowointelektualne dokonywane s nie bezporednio na reprezentacjach psychicznych, lecz
na ich ladach pamiciowych: umysowe na zawartoci pamici trwaej, intelektualne
- na pamici operacyjnej (do ktrej trafiaj te sygnay z pamici trwaej; nie naley
wic traktowa tych dwu pamici jako rozcznych).
Wiadomo, e w interpretacj sw uwikany jest tzw. obszar Wernickego,
usytuowany w obszarze pata skroniowego kory (co moe wskazywa na jego zwizek
z pamici semantyczn), a wypowiedzi jzykowe formowane s z kolei w obszarze
Broki, znajdujcym si w korze przedczoowej (co z kolei wskazywa moe na jego
zwizek z pamici operacyjn)44. Obszar Broki sam w sobie ma jedynie kompetencje
syntaktyczne (cho odmiennie od obszaru Wernickego dotycz one nie poziomu
poszczeglnych sw, lecz poziomu struktur zdaniowych); dopiero powizanie jego
kompetencji z treciami uzyskiwanymi z obszaru Wernickego zapewnia mwieniu
sensowno45. Kiedy tego poczenia brak - np. w przypadku uszkodzenia obszaru
Wernickego bd wkien czcych go z obszarem Broki - osobnik produkuje
wypowiedzi syntaktycznie poprawne, ale treciowo niedorzeczne46. Z kolei
uszkodzenie obszaru przedczoowego prowadzi do trudnoci w zadaniach
wymagajcych rozumienia47.
Innymi sowy, obszar Broki dostaje materia sowny z zewntrz bd
bezporednio z pamici trwaej, bd z pamici operacyjnej - i przetwarza go zgodnie
*
Jak z powyszego wynika, na fenomen rozumienia skada si cay szereg
poprzedzajcych go etapw i mechanizmw. Przyjrzyjmy si temu procesowi w
sytuacji, kiedy np. suchamy tego, co kto mwi, bd kiedy czytamy jaki tekst50.
Naturaln kolej rzeczy najpierw musi zaistnie rozumienie samych znakw, tj.
przejcie od znakw do ich znaczenia, a dopiero po nim rozumienie sensu, tj. przejcie
od znaczenia do tego, co przez nie prezentowane uchwycenie czy te
ukonstytuowanie odpowiedniego stanu rzeczy. Najpierw zatem musi doj do
interpretacji znakw przez umys, co odbywa si w obszarze pamici trwaej, w ktrej
zapisane jest uprzednio zapamitane ich znaczenie, tj. ich zwizek z innymi sowami
czy oglniej - reprezentacjami. W samej pamici, tj. na poziomie uaktywniania
ladw pamiciowych, rozumienie jeszcze nie zachodzi. Dochodzi w niej jedynie do
wykrycia i wyodrbnienia odpowiedniego zapisu, skadajcego si ze ladu
pamiciowego jakiego sowa i ladu pamiciowego jego znaczenia, przypisanego mu
wczeniej w toku uczenia si.
To dekodowanie znacze w obszarze pamici trwaej ma charakter sekwencyjny,
dokonywane jest krok po kroku tj. sowo po sowie - w miar tego, jak kolejne sowa
docieraj do obszaru pamici. Uzyskana w ten sposb sekwencja znakw przesyana
jest nastpnie w postaci odpowiedniego cigu sygnaw do pamici operacyjnej, skd
ich tre dostpna staje si podmiotowi via fenomen wiadomoci, dziki ktrej
dochodzi do uwyranienia tych treci. Dopiero wwczas moe pojawi si rozumienie,
tj. przedmiotowa interpretacja treci prezentowanych przez wiadomo.
Powstaje pytanie, czy rwnie rozumienie na poziomie centrum duchowego ma
charakter sekwencyjny. Nie sdz. Po pierwsze, nie da si zaprzeczy, e sens sw
rozumiemy dopiero w kontekcie zda w ktrych one wystpuj. Z drugiej strony,
byoby to nie do pogodzenia z sam istot rozumienia jako aktu momentalnego, a nie
procesu.
Naley zatem przyj, e rozumiejcemu ogldowi podlegaj cae zdania. Jest
to moliwe z uwagi na to, e w pamici operacyjnej treci - ktre na poziomie
psychicznym (animalnym, zmysowym) wystpuj w postaci sekwencji czasowej wspwystpuj obok siebie51. Aby uchwyci sens zdania (intensjonalny stan rzeczy,
sytuacj), musimy wic niejako jednym rzutem, jednoczenie ogarn wszystkie
skadniki jego treci, obecne w pamici operacyjnej. Jeli przy tym wszystkie sowa
zostay uprzednio przez umys wyrugowane na rzecz znakw bezporednio
prezentujcych, a sytuacja jest typu abstrakcyjnego, mamy do czynienia z intuicj
intelektualn.
W ten sposb zrozumiay staje si caociowy charakter aktw rozumienia, o
czym mwiem w czci wstpnej.
*
50 Sytuacj t odrniam od mylenia czy rozwaania jakiego problemu, kiedy adne komunikaty z
zewntrz nie musz do nas dociera.
51 To wanie, nota bene, stanowi o zasadniczej rnicy pomidzy duchowymi, aczasowymi
zwizkami znaczeniowymi z jednej strony, a zmysowymi zwizkami asocjacyjnymi ktre potrafi
tworzy anima, a ktre s zwizkami natpstwa czasowego.
52 Jak staraem si pokaza, jest tak z powodw zasadniczych, a nie np. z uwagi na wymow
twierdzenia Goedla, czy kwantowy charakter procesw przetwarzania informacji, jak argumentuje np.
Penrose.