You are on page 1of 17

TO JEST PRAWDA.

DROGA EDYTY STEIN DO BOGA W WIETLE TEOLOGII

77

OSOBA I WARTOCI
FILOZOFIA CHRZECIJASKA TOM 8, POZNA 2011
U NIWERSYTET IM. ADAMA MICKIEWICZA WYDZIA TEOLOGICZNY

WALDEMAR KMIECIKOWSKI

Niepewno zasadnicza kategoria etyczno-antropologiczna


w refleksji Zygmunta Baumana
Uncertainty Zygmunt Baumans Basic Ethical-Anthropological Category

W naszych analizach podejmiemy prb zrekonstruowania kilku znaczcych momentw refleksji Zygmunta Baumana koncentrujcej si na problematyce etycznej i antropologicznej. Bogata spucizna polskiego postmodernisty zasuguje niewtpliwie na to, aby dokona wgldu w jej zawarto.
Wydaje si, e pomimo dominacji socjologicznego paradygmatu Baumanowskiej analizy mona odnale w niej znaczce motywy filozoficzne.
Sprbujemy dokona ich eksplikacji, a jednoczenie umiecimy je na tle zasadniczej jak sdzimy etyczno-antropologicznej kategorii, jak jest niepewno. Przekonani, e myl Baumana przeniknita jest motywem niepewnoci, skoncentrujemy si na kilku jej przejawach i finalnie sprbujemy take
j odnie do ontologicznych zaoe, ktre implicite zdaj si by obecne
w Baumanowskich badaniach.
I. NIEPEWNO NA POZIOMIE GLOBALNYM
Charakterystyczne dla Baumana jest osadzenie jednostkowej niepewnoci w kontekcie globalnym. To w kontekst zdaje si nadawa oryginalne,
indywidualne znami Baumanowskim rozwaaniom. Niepewno bowiem
w optyce filozofa nie stanowi ani akcydentalnego rysu towarzyszcego pewnemu etapowi ycia czowieka (ktry poszukuje wasnej tosamoci) i jako
taka byaby przejciowa ani te nie jest ograniczona do pewnej grupy osb.

78

WALDEMAR KMIECIKOWSKI

W ujciu Baumana niepewno okazuje si by immanentnym, istotnym momentem egzystencji wspczesnego czowieka, ktrej nie da si ju wyizolowa z globalnej caoci; caoci, ktra wywiera wpyw na istnienie pojedynczego czowieka i temu wpywowi podlega. Wszake cokolwiek si dzieje
w jakimkolwiek miejscu twierdzi Bauman wpywa na to, jak yj ludzie
we wszystkich innych miejscach, jak maj nadziej y i jak oczekuj, e
bd y []. Nic nie jest, bd nie moe na dugo pozosta neutralne i obojtne wobec czegokolwiek innego1; wszake na negatywnie zglobalizowanej planecie wszystkie najbardziej fundamentalne problemy [] s globalne
i jako takie pozostaj odporne na wszelkie lokalne rozwizania []2; i jak
polski postmodernista w innym miejscu zauway z punktu widzenia ofiar
jednostronna globalizacja, ograniczona do biznesu, oznacza przede wszystkim
utrat kontroli nad dniem dzisiejszym i niezdolno przewidzenia tego, co
moe przynie przyszo, a wic take niezdolno opracowania sposobw
radzenia sobie z przyszoci3.
Niepewno okazuje si wic wpisana niejako w natur wspczesnego
czowieczego bycia. Skoro nie istniej ju adne enklawy suwerennego autonomicznego wobec sieci globalnych zalenoci i skutkw obecnoci owych
powiza ludzkiego bytowania; skoro pojedynczy czowiek zdaje si by
wtopiony we wspczesn zglobalizowan rzeczywisto, to wszelkie negatywne przejawy teje globalizacji zdaj si dotyka kad ludzk jednostk.
Ta ostatnia jawi si jako nieuchronnie uwikana w kontekst terroryzmu, utraty
pracy, niepewnoci odnonie do moliwoci utrzymania rodziny itp. W optyce
Baumana niepewno stanowica nieusuwalne wrcz znami globalizacji
i posiada wymiar oglnoludzki. Przecie globalizacja to, co si dzieje z nami
wszystkimi4, a immanentn czci procesu globalizacji jest postpujca
segregacja przestrzenna, separacja oraz wykluczenie5.
Wspczesny, ponowoczesny czy uywajc innego sformuowania Baumana czowiek pynnej nowoczesnoci jest przeniknity negatywnymi skutkami owej globalizacji. W ujciu Baumana rzeczywisto, w ktrej dokonuje
si ludzka egzystencja, rodzi trwa i wieloksztatn niepewno. Filozof powie, e ekonomika, przemoc, gwat s ju dzi zaiste globalne, ale polityka,
a zatem i nasze poczynania zbiorowe nie wychodz jak dawniej poza krajowe opotki i gdzie im tam do zmierzenia si ze wiatowym biznesem i solda1
2
3
4
5

Z. Bauman, Pynne czasy. ycie w epoce niepewnoci, Warszawa 2007, s. 14.


Tame, s. 39.
Tene, Pynne ycie, Krakw 2007, s. 234.
Tene, Globalizacja. I co z tego dla ludzi wynika, Warszawa 2000, s. 72.
Tame, s. 7.

NIEPEWNO ZASADNICZA KATEGORIA ETYCZNO-ANTROPOLOGICZNA

79

tesk []6. Struktury pastwowe doby dzisiejszej staj si bezradne wobec


globalizacji i jej destrukcyjnych dla egzystencji pojedynczego czowieka skutkw. Pastwo zdaje si nie nada za tempem planetarnych zmian, ktre
wyamuj si spod pastwowej kontroli. Wiele elementw dawniej w okresie twardej nowoczesnoci poprzedzajcej wspczesn ponowoczesno
przynalenych do prerogatyw pastwa dzisiaj ulega prywatyzacji i deregulacji7. Czowiek ponowoczesny zostaje pozostawiony sam sobie zostaje
obciony koniecznoci rozwizywania problemw, ktre wczorajsze (zanikajce) pastwo narodowe samo usiowao rozwizywa, np. problemy mieszczce si w kontekcie opieki spoecznej, zabezpieczenia spoecznego, ograniczania bezrobocia czy edukacyjnego przygotowania do sprostania oczekiwaniom rynku pracy.
Znamienite dla filozofa jest to, e niepewno w dobie globalizacji nie
ogranicza si tylko do osb yjcych w regionach ubogich, lecz zdaje si
dotyka kadego czowieka. Musimy bliej przyjrze si temu aspektowi rozwaa filozofa.
II. NIEPEWNO INDYWIDUALNA
Czowiek yjcy w stanie komfortu psychicznego zwizanego z moliwoci zabezpieczenia szeregu potrzeb take jest wtopiony w horyzont fundamentalnej, ponowoczesnej niepewnoci. w horyzont wypeniony jest przez
rnorodne elementy. Odnajdujemy wrd nich strach przed obcymi, ktry
skutkuje budowaniem miejskich, wspczesnych twierdz (osiedli i budynkw)
oddzielajcych zamon cz spoeczestwa przed gronymi, nieznanymi
Innymi, jak rwnie specyficzne, ukradkowe spojrzenie kierowane na mijanych przechodniw; spojrzenie jakie przechodzie rzuca spod na wp przymknitych powiek na innych przechodniw, nie chcc przypadkiem zbliy
si zbytnio, ale i nie chcc zdradzi si, e si przyglda i zachci w ten
sposb do zaczepki8. Odnajdujemy take niepewno zawodow. Wszake
staa, dobrze strzeona i pewna praca naley dzisiaj do rzadkoci. []. Sloganem naszych czasw staa si pisze dalej Bauman elastyczno i to
coraz modniejsze pojcie oznacza gr w zatrudnianie i zwalnianie przy przestrzeganiu niewielu regu, zwykle zmienianych jednostronnie podczas owej
Tene, Moralno w niestabilnym wiecie, Pozna 2006, s. 16.
Por. tene, Szanse etyki w zglobalizowanym wiecie, Krakw 2007, s. 131n, 139; tene, Pynne ycie, s. 72n., 92n.
8
Tene, Etyka ponowoczesna, Warszawa 1996, s. 208. Por. tene, Pynne ycie, s. 114nn.
6
7

80

WALDEMAR KMIECIKOWSKI

gry9. Wrd elementw powyszego horyzontu niepewnoci napotykamy


take obaw przed tym, aby nie sta si kolejn jednostk przynalec do
grona odrzuconych i nieprzystajcych do wspczesnej rzeczywistoci. Znamienite jest Baumanowskie okrelanie tyche odrzuconych jako nowych ubogich. Wedle filozofa bowiem bycie ponowoczesnym ubogim niekoniecznie
musi wiza si z okrelonym (niskim) statusem materialnym. Ubstwo
oznacza konstatuje polski myliciel wykluczenie z tego, co okrela si
jako normalne ycie. Oznacza niemono dorwnania innym10. Trwoga
nie tylko przed obcymi (ktra w warunkach miejskich przechodzi w miksofobi11), lecz take lk, i konkretne Ja moe zasili szeregi nieprzystosowanych, a wic i nie nadajcych za zmianami wspczesnego dziania si posiada charakter zarwno powszechny, jak i dokuczliwy. Bauman zdecydowanie stwierdza, e prawdziw stawk wycigu jest (tymczasowe) ocalenie
przed zasileniem wykluczonych i uniknicie wywzki na mietnik12.
Powstaje oczywicie w tym momencie pytanie, czym jest owo normalne
ycie, z ktrego wykluczenie wzbudza powszechny lk. W optyce Baumanowskiej niewtpliwie owym yciem bdzie ycie konsumenta. Epoka ponowoczesna przecie to nie epoka wytwrcw (ktrzy w czasach twardej nowoczesnoci stanowili przedmiot troski etyki pracy13), lecz wanie epoka konsumentw. Istotne wszake dla funkcjonowania wspczesnego spoeczestwa
nie jest ju wytwarzanie, ale konsumowanie wytworzonych produktw. O ile
redukcja liczby osb nic nie produkujcych nie stanowi wspczenie adnego spoecznego problemu a ich obecno jako nieuytecznych i zbdnych
staje si akceptowalna14 o tyle ograniczanie liczby konsumentw jest czynnikiem spoecznie niepodanym. Ta szczeglna zewntrzna presja przenosi
si na wiadomo poszczeglnych osb, ktre przeniknite s lkiem odnonie do moliwoci sprostania konsumenckim wyzwaniom. Te bowiem co
radykalnie eksponuje Bauman nie ograniczaj si wycznie do postulatu
prozaicznej konsumpcji.
Chodzi bowiem o specyficzne rodzce skutki zarwno antropologiczne
(kontekst tosamoci czowieka), jak i etyczne modyfikowanie wiadomoci osoby ludzkiej funkcjonujcej w wspczesnym zmiennym wiecie; wiecie pulsujcym niestabilnoci i rodzcym sta niepewno. W tym kontekTene, Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy, Krakw 2006, s. 60.
Tame, s. 77.
11
Por. tene, Pynne czasy, s. 120nn.
12
Tame, s. 9.
13
Por. tego, Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy, s. 24nn.
14
Por. tame, s. 128nn.
9

10

NIEPEWNO ZASADNICZA KATEGORIA ETYCZNO-ANTROPOLOGICZNA

81

cie Bauman zauway, e pynne ycie, to ycie oddane bez reszty konsumpcji. Traktuje ono wiat oraz wszystkie jego oywione i nieoywione elementy
jak przedmioty konsumpcji, a wic przedmioty, ktre trac sw uyteczno
(a co za tym idzie: swj blask, atrakcyjno, si przycigania i warto)
w miar ich uywania15. Czowiek wtopiony w owo wspczesne pynne ycie odnosi si do caoksztatu rzeczywistoci w optyce syndromu konsumpcyjnego. Wszake syndrom konsumpcyjny, posiadajcy charakter poznawczy i wartociujcy, steruje postrzeganiem powie Bauman i podejciem
do praktycznie wszystkich elementw przestrzeni spoecznej oraz inicjowanych i ksztatowanych przez ni dziaa. []. To prawdziwy syndrom, zesp
zrnicowanych, ale cile powizanych z sob postaw i strategii, nastawie
poznawczych, sdw wartociujcych, presupozycji, sformuowanych wprost
i przyjtych milczco zaoe na temat zasad rzdzcych wiatem [], wizji
szczcia []16.
Bycie konsumentem zatem wywiera wpyw na kady element czowieczej
egzystencji. Okrela przecie zarwno widzenie wiata jak i samego siebie.
Zdaje si stanowi szczeglny podmiotowy czynnik, ktry nieuchronnie modyfikuje indywidualne bycie w wiecie. Podmiotowe czowieczestwo zredukowane do egzystencjalnego statusu bycia konsumentem z jednej strony wtopione jest w zewntrzn niepewno stanowic istotny wymiar wspczesnej, nieustannie przeksztacajcej si rzeczywistoci z drugiej natomiast
strony owo czowieczestwo zdaje si podlega wpywowi teje niepewnoci. Inaczej mwic transcendentna wobec podmiotu niepewno zdaje si
przenika w gb ludzkiej natury.
Czowiek wspczesny zredukowany i redukujcy si do poziomu konsumenta, a jednoczenie obawiajcy si popadnicia w stan nieuytecznoci
wiadomie przeksztaca siebie zgodnie z ponowoczesnym ideaem. Konstytutywnym wrcz elementem dla natury konsumenckiego czowieka jest pozbycie si immanentnych staych momentw. O tyle bowiem mona by czowiekiem sprawnym konsumentem o ile pozbdzie si jakichkolwiek trwaych
sfer wasnej tosamoci. Pulsujcemu zmiennoci wspczesnemu wiatu
odpowiada i to w sensie koniecznym ciga antropologiczna zmienno.
Jakakolwiek bowiem ludzka stao unicestwiaby czowieka jako konsumenta. Bycie konsumentem bowiem to bycie w cigym ruchu i w nieustannym
sukcesywnie narastajcym odrywaniu si od kadego status quo. Wszake

15
16

Tene, Pynne ycie, s. 17.


Tame, s. 130n.

82

WALDEMAR KMIECIKOWSKI

gdyby jednostki poczuy si pewnie, gdyby zadowoliy si swoim stanem


posiadania [], zadayby tym samym miertelny cios rynkowi17.
W tym kontekcie mona powiedzie, e o tyle staj si czowiekiem
(konsumentem), o ile jestem w stanie permanentnego niezaspokojenia i pragn posi kolejny przedmiot, ktry z samej natury konsumenckiego wiata
skazany jest na szeroko rozumiane unicestwienie. Specyficznym imperatywem konsumenta jest brak wewntrznego przywizania do przedmiotu i troska o cige podanie czego nowego, kolejnego i nastpnego. Bauman powie, e doskonaego konsumenta daoby si porwna do fabryki, ktra
pracujc [] dwadziecia cztery godziny na dob przez siedem dni w tygodniu, zapewnia nieprzerwan produkcj ulotnych, krtkotrwaych pragnie
jednorazowego uytku18. Doskonay konsument stanowicy w Baumanowskiej optyce wspczesny antropologiczny idea byby czowiekiem
pozbawionym trwaego wewntrznego osobowego rdzenia. Jego identyczno
bowiem budowaaby si jedynie jako zestaw narastajcych nieustannie egzystencjalnych epizodw; epizodw, z ktrych kady faktycznie zamykaby si
w aktualnym deniu do zaspokojenia tego oto (kolejnego ju) pragnienia
i postulowaby nastanie nastpnego podawczego epizodu.
Tak rozumiana podmiotowa identyczno jest przeniknita fundamentaln wrcz niestabilnoci. Budowana jest wszake w kontekcie nieustannego
wybierania przedmiotw konsumpcji. Temu ostatniemu natomiast towarzyszy
nie tylko brak pewnoci, i dokonao si waciwego (susznego!) wyboru, ale
i wiadomo tego, i nie istnieje waciwy wybr! Kada wszake decyzja
czowieka-konsumenta swoje uzasadnienie posiada wycznie w aktualnym
podaniu i jako taka (bdc jednoczenie skazan na przejcie w kolejny
epizod konsumenckiego bycia) pozbawiona jest obiektywnego sensu. Niepewno zatem zostaje wpisana niejako w natur czowieka i zdaje si wzrasta korelatywnie do rynkowych ofert. Nadmiar moliwoci powie filozof
powiksza jednak dodatkowo niepewno wyboru, ktr mia jeli nie usun, to w kadym razie zagodzi lub ograniczy. [] ycie konsumentw to
niekoczca si seria prb i bdw. []. ycie konsumenta to nieustanna
hutawka nastrojw19.
Tame, s. 56.
Tame, s. 144.
19
Tame, s. 132n. W kadej beczce zmysowego miodu powie Bauman w innym miejscu
znajdzie si zawsze yka, albo i chochla, dziegciu niepewnoci; kad rado z przeytego dowiadczenia truje strach przed nieadekwatnoci podejrzenie, e si nie stano na wysokoci
zadania, e nie wycisno si przyjemnoci do koca, e inni potrafiliby wicej z okazji wydoby.
Tene, Ponowoczesno jako rdo cierpie, Warszawa 2000, s. 308.
17

18

NIEPEWNO ZASADNICZA KATEGORIA ETYCZNO-ANTROPOLOGICZNA

83

Bycie czowiekiem w Baumanowskich pynnych czasach oznacza de facto stan permanentnej niepewnoci i tworzenie kolejnego wasnego epizodu
w procesie konsumenckiego dziania si; procesie, ktry pozbawiony jest zarwno ontycznych jak i antropologicznych racji, a ktrego jedyny sens mona odnale na poziomie rozsypanej tosamoci, ktra redukuje si do kolejnych (stanowicych zamknite caoci) epizodycznych, konsumenckich odniesie do wiata. Mwic metaforycznie o tyle jestem, o ile jestem wolny
od trwaego ontycznego rdzenia i doskonal si w intensyfikacji wasnego
podania w taki sposb, aby wyzwala si sukcesywnie z dotychczasowego
pragn tego a tego i aby mc z wiksz jeszcze moc pragn nowego tego
a tego; o tyle jestem mona by paradoksalnie powiedzie o ile mnie nie
ma (jako trwaego Ja). Bauman wyranie skonstatuje, e jedynym jdrem
tosamociowym, ktre z ca pewnoci wyjdzie z tej karuzeli przemian nie
tylko bez szwanku, ale wrcz wzmocnione, jest homo eligens czowiek wybierajcy (ale nie czowiek, ktry wybra!): trwale nietrwae ja, w peni niespenione, ostatecznie nieostateczne i autentycznie nieautentyczne20. Wspczesny czowiek zreszt nie chce odnale autentycznej wasnej tosamoci.
Przeniknity immanentn epizodycznoci kadego momentu wasnej egzystencji i nieuchronnie z tym zwizan niepewnoci zdaje si akceptowa
takie antropologiczne status quo. Jego oczekiwania filozof oddaje sowami:
anulowanie przeszoci, narodzenie si na nowo, zdobycie nowego ja,
odrodzenie si jako zupenie inna osoba [] marzenie o ucieczce od wasnego ja oraz przekonanie, e urzeczywistnienie tego marzenia ley w naszym
zasigu. Nie traktuje si jej jako jednej z dostpnych moliwoci, ale jako
najatwiejsze rozwizanie []21.
Owej cigej ucieczce od autentycznej osobowej tosamoci od swego
Ja i cigemu tkwieniu w immanentnej niepewnoci towarzyszy zreszt
transcendentna wobec czowieka niepewno. wiat zewntrzny bowiem nie
pozwala na odnalezienie jakiejkolwiek trwaoci; jakiejkolwiek nie-zmiennej
i nie-przemijajcej sfery, ktra umoliwiaby odkrycie przez osobowy byt
trwaego fundamentu sensu. wiat zewntrzny pulsuje zmiennoci i uniemoliwia czowiekowi poznawcze dotknicie bytowej racjonalnoci. Bauman
wskae na przekonanie lub podejrzenie, e nie istniej adne ustalone wczeniej reguy lub obrane wsplnie cele, do ktrych denie uwolnioby ludzi
od niepodanych konsekwencji ich wyborw. Punkty odniesienia i wskazwki, ktre dzi wydaj si godne zaufania, jutro prawdopodobnie zostan uzna20
21

Tene, Pynne ycie, s. 55.


Tene, Szanse etyki w zglobalizowanym wiecie, s. 213.

84

WALDEMAR KMIECIKOWSKI

ne za mylce i bdne22. Filozof zauway rwnie, e drogowskazy zdaj


si pokazywa rne drogi; sposb bycia, jaki jeden wzr doradza lub zachwala, drugi wzr gani lub wymiewa. Co by wic czowiek ponowoczesny
nie uczyni, nigdy nie nabierze pewnoci, e uczyni to, co trzeba23. Czowiek wspczesny jest zarwno sam przeniknity niepewnoci, jak rwnie
przez ni jest otoczony.
Kady element, ktry mgby stanowi regu, aksjologiczny pewnik,
norm czy jakikolwiek przejaw bytowej inteligibilnoci naznaczony jest nieuchronnie prze-mijaniem i wtopiony jest w nurt pynnego stawania si. wiat
otaczajcy staje si sum wrae, ktre mog stanowi przedmioty naszego
podania, a wszystko zmienia si niczym w kalejdoskopie rzeczywisto
jest nie-staoci, a podmiot odnoszcy si do niej prze-chodzeniem kolejnych
chwilowych pragnie. W takiej rzeczywistoci ulegy unicestwieniu wszelkie
wartoci i noniki sensu. Nie ma te miejsca na mio. Pozostaj tylko naskrkowe kontakty i hotelowe romanse, ktrych urok na tym wanie si zasadza, e jutro nadawa si ju bd tylko do puchncej z dnia na dzie teczki wspomnie24. w stan permanentnego dynamizmu i wykluczenia z tego,
co istnieje, autentycznych fundamentw racjonalnoci, odnale mona
w jeszcze jednej konstatacji postmodernisty twierdzcego, e kuszce alternatywne oferty rozgos zamiast normatywnych ustale, sezonowe sawy i jednodniowi idole, ulotni bohaterowie, ktrych wydobywa z mroku i milczenia
reflektor lub mikrofon w rku reportera i ktrzy znikaj ze sceny i gazetowych czowek z prdkoci byskawicy oto ruchome drogowskazy w wiecie pozbawionym drogowskazw trwaych25.
Bauman jednak zdaje si wskazywa na szans odnalezienia pewnego
wyjcia z wyej opisanego antropologicznego zagubienia poprzez odkrycie
szczeglnej sfery tkwicej w gbi czowieka; sfery o wymiarze moralnym.
Skonstatuje bowiem, e jani przed jani moraln nie ma, istnienie moralnoci jest faktem ostatecznym i niejako pierworodnym []26. W tym kontekcie mona by przypuszcza, e to wanie moralno pozwoli przeama
dramat powszechnej niestabilnoci sensu i wskaza ponowoczesnemu czowiekowi rzetelny nie tylko etyczny, ale wrcz ontologiczny fundament
jego egzystencji.

22
23
24
25
26

Tame, s. 225.
Tene, Dwa szkice o moralnoci ponowoczesnej, Warszawa 1994, s. 38.
Tame, s. 33. Por. tame, s. 17; tene, Etyka ponowoczesna, s. 141nn.
Tene, Pynne ycie, s. 52.
Tene, Etyka ponowoczesna, s. 22.

NIEPEWNO ZASADNICZA KATEGORIA ETYCZNO-ANTROPOLOGICZNA

85

IV. MORALNO WOBEC BRAKU PEWNOCI


Sam Bauman pokada wiele zaufania w odrodzonej moralnoci. Ta ostatnia w czasach ponowoczesnych w okresie pynnej nowoczesnoci jest ju
wyzwolona z gorsetu nowoczesnej etyki kodeksowo-jurydycznej. ycie moralne czowieka nie jest ju wtoczone w ramy norm etycznych pretendujcych do uniwersalnej akceptacji. Majc wiadomo, e zmierzch Wieku
Etyki (a wic wieku ferowania praw dla moralnoci)27 w optyce Baumanowskiej nie stanowi wcale kresu ycia moralnego, a kres ery etyki jest
pocztkiem ery moralnoci []28, musimy bliej przyjrze si teje wyzwolonej moralnoci.
Charakterystyczne dla rozwaa etycznych omawianego postmodernisty
jest wyeksponowanie kategorii odpowiedzialnoci. Zdaje si ona stanowi
szczeglne centrum analiz. To wanie podejmujc si odpowiedzialnoci za
dobro innych powie filozof na jak skazany jestem ju jako istota spoeczna, speniam si jako osoba. By osob to tyle, co zda sobie spraw
z odpowiedzialnoci za innych, zgodzi si na t odpowiedzialno i uzna, e
cho wszyscy jestemy sobie nawzajem winni odpowiedzialno, to ja i tylko
ja odpowiadam za wywizanie si ze swojej29. Odpowiedzialnoci Baumanowskiej zdaje si zreszt towarzyszy rys radykalizmu czy nawet heroizmu.
Wszake odpowiedzialno moralna jest ze swej strony jednostronna (czy
raczej obojtna wobec dwustronnoci), asymetryczna i nie-wzajemna (czy raczej obojtna na fakt, e bdzie odwzajemniona)30. Odpowiedzialno ma
zawsze charakter indywidualnego mojociowego imperatywu odnoszcego si do moich relacji z innymi ludmi. W odpowiedzialnoci nacisk pooony jest nie tyle na interpersonalny (symetryczny) charakter, ile wanie na
mojociowe zobowizanie wobec Innego, w ktre jestem po prostu uwikany.
Zawsze to Ja ponosz odpowiedzialno i od ciaru teje godnoci nie mog
si uchroni. Imperatyw odpowiedzialnoci zreszt cile wie si z osobow wolnoci. Nie jestemy wolni. Wyzwolenie konstatuje filozof przychodzi dopiero wtedy, gdy decydujemy si przeku los w powoanie; gdy,
innymi sowy, przyjmujemy odpowiedzialno za t odpowiedzialno, ktr
i tak wszak ponosimy i od ktrej uwolni si nie moemy31.

27
28
29
30
31

Tene, Dwa szkice o moralnoci ponowoczesnej, s. 73.


Tame, s. 83.
Tene, Moralno w niestabilnym wiecie, s. 12.
Tene, Ponowoczesno jako rdo cierpie, s. 99.
Tene, Szanse etyki w zglobalizowanym wiecie, s. 357.

86

WALDEMAR KMIECIKOWSKI

Mona by wic pokusi si o stwierdzenie, i sfera moralna czowieka


sfera zwizana z odpowiedzialnoci za kadego Innego nabiera zarwno
wymiaru antropologicznej powszechnoci, jak i ontycznego fundamentu dla
zagubionej ponowoczesnej tosamoci czowieka. Skoro aden czowiek nie
moe wyzwoli si od decydujcej dla moralnoci odpowiedzialnoci, to
by moe wanie jego przestrze moralna mogaby by odczytana jako
bytowy rdze czowieka. Element jego natury konstytutywnej; rdze pozwalajcy wyrwa si z wspczesnej sieci zarwno transcendentnej, jak immanentnej, czowieczej permanentnej niepewnoci. Bauman przecie ow odpowiedzialno zdaje si osadza bardzo gboko w ludzkiej naturze i nadawa jej radykalny, oglnoludzki charakter i zasig. W owym radykalizmie
idzie tak daleko, e przypisuje czowiekowi odpowiedzialno za losy kadego innego czowieka i zdaje si domaga swoistej wieckiej witoci.
W kontekcie refleksji skupionej wok Lvinasa zauway, e standard, wedle ktrego ja (tylko ja) mog mierzy moj (tylko moj) odpowiedzialno,
jest, w tym sensie, skrojony na wzr witych: jest standardem, ktry mog
i winieniem nawet stworzy dla siebie, ale ktrym nie wolno mi si posuy dla mierzenia moralnoci innych32. O zasigu natomiast mojej odpowiedzialnoci moe wiadczy przekonanie Baumana, e w dzisiejszej rzeczywistoci odrnienie przez Jaspersa winy moralnej (zwizanej z moim konkretnym dziaaniem) od winy metafizycznej (wynikajcej z faktu cierpienia
jakiegokolwiek czowieka) stracio swoje uzasadnienie33. W kontekcie powszechnoci informacji i tkwienia w cyberprzestrzeni swoj odpowiedzialnoci partycypuj w cierpieniu kadego czowieka. Wszake nikt z nas nie
moe si ju dzi zaklina, e nie ma adnego zwizku midzy jego ospaoci czy, przeciwnie, zapalestwem, a huraganem nieszcz, jakie nawiedziy odlege ludy i nadal nad nimi wisz34.
W wietle powyszych rozwaa mona by sdzi, i zdoalimy odnale w refleksji Baumanowskiej swoisty punkt oparcia dla wspczesnego
czowieka, ktry pozwoli mu odnale zarwno prawd o sobie samym jako
32
Tene, Etyka ponowoczesna, s. 71. Warto w tym miejscu nadmieni, i Bauman czasami
stosuje specyficzny styl narracji, w ktrym trudno zdecydowanie oddzieli referowanie pogldw
innych mylicieli od jego wasnych pogldw. Zbigniew Sareo omawiajc pogldy Baumana
stwierdzi, e napotykamy na trudno, ktr niesie ze sob eklektyzm jego wypowiedzi []. Pogldw wymienionych mylicieli Z. Bauman nie podziela w caoci. Przejmuje on od nich tylko
pojedyncze idee. Z. Sareo, Zoenia antropologiczne w etycznych pogldach Z. Baumana,
w: Moralno i etyka w ponowoczesnoci, red. Z. Sareo, Warszawa 1996, s. 65.
33
Por. Z. Bauman, Szanse etyki w zglobalizowanym wiecie, s. 66; tene, Moralno w niestabilnym wiecie, s. 14.
34
Tene, Moralno w niestabilnym wiecie, s. 15.

NIEPEWNO ZASADNICZA KATEGORIA ETYCZNO-ANTROPOLOGICZNA

87

czowieku a take tym oto czowieku jak i wyciszy cig niepewno;


punkt oparcia, ktrym byaby przestrze moralna konstytuowana przez mojociow odpowiedzialno. Baumanowska etyka jednak obejmuje take takie momenty, ktre zdaj si podwaa tak ewentualno.
Ju na wstpie do swojej klasycznej ju Etyki ponowoczesnej filozof
stwierdzi, e ludzie s moralnie wieloznaczni: ambiwalencja unosi si nad
pierwotn scen ludzkiego spotkania. [] moralno nieambiwalentna jest
egzystencjalnie niemoliwa35. Odnajdujemy tam take twierdzenie, e moralno jest nieuleczalnie aporetyczna. Nieliczne tylko wybory (i to z reguy
wybory trywialne) s jednoznacznie dobre. W wikszoci przypadkw
wybiera trzeba midzy sprzecznymi impulsami. Co gorsza, kady niemal
impuls moralny, jeli podporzdkowa mu si bez reszty, doprowadzi moe
do niedobrych nastpstw (przykadem najbardziej dobitnym jest impuls troski i opieki nad Drugim Czowiekiem ktry, doprowadzony do kraca, wiedzie do unicestwienia autonomii podmiotowej podopiecznego, do zdominowania jego osobowoci, do ucisku)36. Wydaje si, e te Baumanowskie wgldy w specyfik jego moralnoci oddaj najbardziej istotne jej momenty.
Przestrze moralna przenikajca natur pojedynczego czowieka przestrze,
w ktrej prbowalimy doszuka si antropologicznego, ale i ontycznego
rdzenia pozwalajcego usun immanentny niepokj pozbawiona jest jednoznacznoci i czytelnoci.
Bauman wszake wprost przypisuje jej zarwno ambiwalencj jak
i aporetyczno. To, co zdawao si stanowi szans na odrodzenie czowieka
pynnej nowoczesnoci na odnalezienie jego zagubionej (zarwno gatunkowej jak i indywidualnej) tosamoci samo zdaje si stanowi rdo niepokoju. Skoro bowiem wspomniana sfera moralna sama jest ogoocona z trwaego sensu i wyklucza odnalezienie w sobie ostatecznego adu i uporzdkowania, to trudno j uzna za poszukiwany przez Baumana przynajmniej
implicite, tzn. w kontekcie eksponowania wspczesnej zmiennoci drogowskaz dla wspczesnego czowieka. Bauman stawia czowiekowi poszukujcemu wasnej wolnoci i dcemu do bycia pen osob wysokie standardy oczekiwa (absolutna odpowiedzialno za Innych graniczca wrcz ze
witoci), ale jednoczenie caa etyczna doktryna filozofa zdaje si ogranicza tylko do tego postulatu. Bauman obcia czowieka koniecznoci wzicia odpowiedzialnoci, lecz pozostawia go zupenie samego wobec zarwno
wyjanienia koniecznoci pjcia drog wieckiego witego, jak rwnie
35
36

Tene, Etyka ponowoczesna, s. 17n.


Tame, s. 19.

88

WALDEMAR KMIECIKOWSKI

sposobu realizacji owego wzniosego postulatu. Jedyny drogowskaz dla poszczeglnego czowieka tkwi wycznie w nim samym w formie jego indywidualnej moralnoci; w postaci jego (wycznie jego!) osobowych impulsw
moralnych, dla ktrych nie mona odnale adnych oglnych normatywnych
wskazwek.
Bauman wprowadza mojociow egzystencj w stan osamotnienia i koniecznoci sprostania imperatywowi moralnej odpowiedzialnoci za losy
wszystkich ludzi oraz zmusza j do odnalezienia sposobw realizacji tego
zadania wycznie w sobie. Filozof obwieciwszy zmierzch wieku etyki (kodeksowej, normatywnej) przekreliwszy sens obecnoci jakichkolwiek trwaych moralnych zasad odkryt przez siebie moralno zdaje si utosamia
tylko z indywidualnoci impulsw moralnych. Te natomiast zupenie wyzwolone z oglnych norm staj si zarwno ambiwalentne jak i aporetyczne.
Moralno jest wprawdzie mojociowa wreszcie wolna od deprecjonowanych przez Baumana norm ale rwnoczenie jest nie-do-precyzowana, radykalnie nieokrelona. W jej natur wpisana jest nieusuwalna sprzeczno.
Przecie moralny impuls moe zrodzi ucisk Drugiego i panowanie nad nim;
przecie z tej samej gleby wyrastaj mio i nienawi; najbardziej czowiecza z mioci i najbardziej nieludzka z nienawici. Teren odpowiedzialnoci
jest zarazem i to w sposb trudny do uniknicia polem uprawnym przemocy i okruciestwa37; przecie dziaanie moralne jest z natury wieloznaczne; balansuje ono na cieniutkiej i wyboistej ciece midzy przepaci dominacji, z jednej strony, a otchani obojtnoci (przebranej za tolerancj)
z drugiej. [] Osoba moralna nie moe przezwyciy ambiwalencji zawartej w jej kondycji. [] Sztuka moralnoci [] moe by tylko sztuk ycia
i dziaania w warunkach wieloznacznych38.
Wypowiedzi te wyranie wskazuj na negatywny charakter Baumanowskiej koncepcji moralnoci. Wszake moralno sama z siebie nie posiada
aksjologicznej pozytywnej treci. Skoro moralne odniesienie do Drugiego
doprowadzi moe zarwno do jego uprzedmiotawiajcej degradacji (do dominacji nad nim), jak rwnie moe przybra posta nienawici, to trudno
znale w intymnoci mojociowej moralnej przestrzeni rdo dobra; skoro
odpowiedzialno Baumanowski rdze jego moralnoci doprowadzi
moe do okruciestwa, to powstaje przypuszczenie, e moralny impuls sam
w sobie pozbawiony jest aksjologicznego okrelenia, a wyoni moe nie tylko dobro, ale i zo!
37
38

Tame, s. 119.
Tame, s. 246n.

NIEPEWNO ZASADNICZA KATEGORIA ETYCZNO-ANTROPOLOGICZNA

89

Jeeli jednak nasze uwagi byaby uzasadnione twierdzeniami Baumana,


to jego moralno miaaby wyranie znami przed-moralne. Bez wzgldu na
to, czy posuymy si pojciem impulsu moralnego, osoby moralnej, jani
moralnej czy odpowiedzialnoci, to sfera moralna z wasnej natury jest przeddobrem i przed-zem. Jako taka jest potencjalnoci i indywidualnoci, ale
z pewnoci pozbawiona jest wartociowej gstoci. Przypisanie jej aporetycznoci i ambiwalencji (a take irracjonalizmu39) zdaje si stanowi tylko
Baumanowsk prb obrony owej moralnoci przed unicestwieniem! Owa
wieloznaczno stanowi bowiem jedyne treciowe znami. Odebranie tego
momentu sprawioby, e moralno fundamentalnie specyfikujca kadego
czowieka jani przed jani moraln nie ma40 przestaaby istnie!
Analiza Baumanowskiej koncepcji moralnoci pozostawia nas wobec wielu pyta. Wiedzc, czym moralno nie jest jej natur przecie Bauman
buduje poprzez konsekwentn opozycj wobec etyki normatywnej nie moemy sprecyzowa, czym ona faktycznie jest. Powszechno wystpowania
(obecno w kadym czowieku) i wysokie standardy stawiane przed ni nie
usuwaj wcale wtpliwoci. Baumanowskie konstatacje zdaj si zreszt czsto pozostawa tylko na poziomie deklaracji. W tej przecie tonacji sformuowano twierdzenia, e moja odpowiedzialno jest jedyn racj dziaania
moralnego41, etyka [] ma do czynienia ze stanami, ktre jeszcze nie zaistniay, [] obiektem jej troski jest przyszo []42, jak rwnie konstatacj, i ludzie wrzuceni w spoeczestwo ponowoczesne nie maj poniekd
ucieczki: musz oni spojrze w oczy wasnej niezawisoci moralnej, a zatem
wasnej, nie wywaszczalnej i nie zbywalnej, moralnej odpowiedzialnoci43.
Przytoczone jednak podniose i postulatywne sformuowania nie przybliaj nas jednak do zrozumienia istoty moralnoci i pozostawiaj nas wobec
tego nie-jasne, nie-racjonalne, nie-okrelone i nie-dajce si pozna.
Wydaje si zreszt, e to wanie owe negatywne deskrypcje najpeniej
oddaj natur Baumanowskiej koncepcji. Wszake nie ma wic standardw
uniwersalnych, gdy o moralno idzie []. Moralno jest nieugruntowana;
moralno nie ma fundamentu []44. Pozostaje czyst wieloznacznoci,
odart z jakiegokolwiek oglnoci i tkwic w normatywnej pustce; pustce,
ktra pozbawiona fundamentu, sama ma sta si fundamentem dla odpowie39
40
41
42
43
44

Por. tame, s. 21.


Tame, s. 22.
Tame, s. 166.
Tame, s. 300.
Tene, Dwa szkice, s. 84.
Tene, Etyka ponowoczesna, s. 73, 99.

90

WALDEMAR KMIECIKOWSKI

dzialnego bycia dla Drugiego. Ale taka pustka nie moe stanowi poszukiwanej przez nas w refleksji filozofa antropologicznej rdzennej sfery, ktra umoliwiaby ponowoczesnemu czowiekowi powrt do rzetelnej prawdy o sobie
samym. Wrcz odwrotnie wyzwolona moralno stanowi moe rdo jeszcze wikszej niepewnoci. Skoro moralno jest czym wczeniejszym od
naszego mylenia (jestem istot moraln, zanim myl45), to niepewno
wica si z ni jeszcze intensywniej przenika natur czowieka i pogbia
faktyczny antropologiczny dramat. Bauman pozostawia czowieka w absolutnej niepewnoci! Twierdzi, e nie mog ukoi sumienia, nie mog uzyska
pewnoci poprzez stosowanie si do czytelnych regu []. Cho jako istota
spoeczna jestem zawsze z innymi, jako istota moralna jestem zawsze sam46.
W podobnym tonie skonstatuje take, e oszoomiona i zdezorientowana ja
staje dzi samotnie w obliczu dylematw moralnych pozbawionych dobrego
(a tym bardziej: oczywistego) wyjcia, konfliktw moralnych nie do rozwizania i konstatacji, e by istot moraln jest bolenie trudno47. Bauman zatem de facto skazuje czowieka na nieusuwaln samotno, dramat i brak rozeznania w horyzoncie tego, co najbardziej czowiecze aksjologicznego
imperatywu!
Wydaje si jednak, i u Baumana moemy dostrzec jeszcze gbszy i bardziej podstawowy fundament eksponowanej dotd niepewnoci etycznej
i antropologicznej.
V. BYTOWA NIESTABILNO
Egzystencjalne wstrzsy zauwaa Bauman towarzyszyy ludziom na
przestrzeni caej ich historii []. Los z definicji uderza bez ostrzeenia
i bez wzgldu na to, co jego ofiary mog zrobi []48. W innym miejscu filozof stwierdzi, e nago podmuchu losu, ich nieregularno [] wszystko to czyni je nieprzewidywalnymi, a nas samych w ich obliczu bezbronnymi. []. Nic dziwnego, e marzy nam si od czasu do czasu wiat bez wypadkw. wiat regularny, przewidywalny49. To marzenie jednak jest
nieosigalne. Egzystencja czowieka wtopiona jest w rzeczywisto nie-regularn i nie-przewidywaln. Taka przecie autorska wizja ujawnia si de facto
Tame, s. 83.
Tame.
47
Tame, s. 339.
48
Tene, Pynne czasy, s. 19.
49
Tame, s. 131n.
45

46

NIEPEWNO ZASADNICZA KATEGORIA ETYCZNO-ANTROPOLOGICZNA

91

w specyficznych Baumanowskich opisach, w ktrych filozof czsto kryje


swoje stanowisko za pogldami innych. Zauway, e jako gracz, wiat zachowuje si dokadnie tak samo, jak inni gracze: trzyma karty przy piersi
i lubuje si w wyjciach zaskakujcych i zbijajcych z pantayku50. Pomimo
ascezy wobec osobistych konstatacji ontologicznych napotykamy jednak na
przyznanie Baumana, e wiemy dzi, e nie odkryto dotd i zapewne nie
odkryje si ju nigdy fundamentw bytu []51, jak rwnie, e byt z pozoru uadzony i sensowny podszyty jest Chaosem i Absurdem []52; napotykamy take na stwierdzenie, i mier jest szpar, przez ktr [] absurdalno bytu sczy si w nurt ywota []53.
Wypowiedzi te z jednej strony stanowi wyraz okrelonej ontologicznej
koncepcji polskiego postmodernisty, a z drugiej jak si zdaje pozwalaj
gbiej spojrze na tytuow dla naszych rozwaa niepewno Baumanowskiej antropologii i etyki. Okazuje si bowiem, i omawiany filozof w swojej
obszernej spucinie osadzonej w socjologizujcyi nieco kryjcy peni
wasnych pogldw narracyjny schemat porusza si w horyzoncie niestabilnoci ontycznej. Ta ostatnia stanowi trway (aczkolwiek wprost przez autora nie ujawniany) motyw jego rozwaa. Te bowiem dokonuj si niejako
w tle bytowego chaosu. Nie jest tak, aby tylko etyka i antropologia przeniknite byy niepewnoci. To sama rzeczywisto jest absurdalna i chaotyczna.
Pulsuje niestabilnoci i zmiennoci, a niepewno i zagubienie wspczesnego czowieka stanowi tylko szczegln egzemplifikacj bytowej wieloznacznoci i sprzecznoci. To byt sam w sobie jest tkany przez absurdalnoci.
Ogoocony jest z trwaoci, sensu i racjonalnoci!
By moe zatem wanie tutaj naleaoby doszukiwa si typowo Baumanowskiej fundamentalnej i radykalnej! niechci do nowoczesnych projektw racjonalizacji ludzkiej rzeczywistoci i jego awersji wobec etyki normatywnej. Skoro bowiem rzeczywisto jest chaotyczna, to nowoczesna pasja
normatywno-jurydyczna (stanowica zreszt bardziej autorski wytwr redukcji kilkuwiekowej refleksji etycznej ni rzetelny opis teje refleksji) byaby
czym negatywnym nie tyle z powodu zamknicia moralnoci w gorsecie
zasad i norm, ile z powodu niezgodnoci z sam natur bytu! Bauman nie
opisuje takiego kontekstu, jednak jak si zdaje to on faktycznie okrela
jego refleksj etyczn i antropologiczn. Jeeli wszake istnienie jako takie

50
51
52
53

Tene, Ponowoczesno jako rdo cierpie, s. 219.


Tene, Dwa szkice o moralnoci ponowoczesnej, s. 50n.
Tame, s. 57.
Tame, s. 48.

92

WALDEMAR KMIECIKOWSKI

jest chaotyczne, absurdalne i nie-racjonalne, to trudno przypuszcza, aby pewne istniejce konkretne jestestwo (czowiek wraz z jego najgbszym moralnym poziomem) pozbawione byo niestabilnoci, irracjonalizmu i niepewnoci. Skoro byt jest aporetyczny, to mona ju spokojnie skonstatowa, e nie
ma prawdziwych ani faszywych wartoci: s tylko przyjte lub odrzucone54.
Jeeli jednak Baumanowskie rozwaania odsaniaj powszechno irracjonalizmu ontyczn, antropologiczn i moraln to powstaje pytanie
o sens odpowiedzialnoci moralnej; o sens podstawowej kategorii etycznej.
Jakie jest miejsce na wznioso moralnego imperatywu w obliczu ontycznego Absurdu i Chaosu? By moe jest on jako obecny w kadym czowieku
stan potencjalnoci pozbawiony racjonalnego zakorzenienia i wytumaczenia
jedynie wyrazem ludzkiej irracjonalnej egzystencji! By moe radykalna
niepowtarzalno i mojociowo impulsw moralnych stanowi jedynie wyraz irracjonalnej natury czowieka; wyraz tego, co mona by okreli jako
ludzk kondycj moraln, wspln istotom ludzkim []55.
Czy jednak taka tylko deklaratywnie wzniosa czowiecza kondycja
nie redukuje si do poziomu bliskiego specyfikacji czysto biologicznej? Bauman przecie tym razem ju wprost postuluje wprowadzenie do programu emancypacji [] poczenia nakazw etycznych z instynktem samozachowawczym w celu stworzenia swoistej wsplnoty przetrwania []56. Czy
tym samym jednak nie instrumentalizuje moralnoci i wbrew wasnym
twierdzeniom nie przypisuje jej utylitarnej i biologicznej funkcji? Moe
powsta bowiem podejrzenie, e oglnoludzkie impulsy moralne nieco prozaicznie integruj ludzi ze sob i wtapiaj si w horyzont gatunkowych mechanizmw obronnych. Trafno sugestii o naturalizacji pozornie wzniosej
Baumanowskiej moralnoci zdaje si zreszt potwierdza szczeglna estyma filozofa do ludzkoci. Wszake moje osobiste niepowodzenia w niczym
nie podwaaj przewiadczenia o nieskoczonoci ludzkiej potencji; przeciwnie, dowodz porednio potgi ludzkich, gatunkowych dokona. Mj los uczynio niepewnym poczenie mojej osobistej saboci i ignorancji z wszechpotg i wszechwiedz ludzkiego gatunku57.
Czyby zatem powrt do autorytetu Marksa, Lenina i Ry Luksemburg
nie by przypadkowy i czy nie tam wanie naleaoby szuka fundamentw
myli samego Baumana?58
Tene, Pynne ycie, s. 166.
Tene, Etyka ponowoczesna, s. 23.
56
Tene, Pynne ycie, s. 236.
57
Tene, Ponowoczesno jako rdo cierpie, s. 304n.
58
Por. tene, Pynne czasy, s. 43n; tene, Pynne ycie, s. 47n, 62, 71, 217n, 223, 228, 230nn.
54

55

NIEPEWNO ZASADNICZA KATEGORIA ETYCZNO-ANTROPOLOGICZNA

93

SUMMARY
The article centers around Baumans category of uncertainty and presents its ethical and
anthropological contexts. The author also makes an attempt to set human drama in onthological
sphere. Post-modern man is deprived of solid moral indicators and has constant doubts about the
rightness of his choices. Ethical-anthropological uncertainty is a sign of onthological instability and
it seems to be the consequence of absurd and irrationality immanent to Baumans structure of being.
Polish post-modernist does not say much explicite about being which is undoubtedly aporetical.

Key words:
Zygmunt Bauman, uncertainty, instability, ambivalence, globalization,
consumption, responsibility

You might also like