Professional Documents
Culture Documents
ZAGADNIENIA FILOZOFICZNE
W NAUCE
III / 1981, s. 2231
DYSKUSJA
DYSKUSJA
O. Stanisaw Ziemiaski SJ
W postawach zaprezentowanych w referacie kryj si pewne teorie czowieka. W tomizmie antropologia nie jest monolityczna, czowiek
skada si w niej z pewnej substancji, struktury staej, koniecznej i powszechnej dla wszystkich ludzi. Jest to zawarte od pocztku w teorii arystotelesowskiej, zwaszcza w interpretacji arabskiej u Awerroesa, u ktrego warstwa nabyta w czasie ycia ginie, a do niemiertelnoci przenosi
si tylko warstwa tzw. natury ludzkiej, czy te rozum czynny. W filozofii
hinduskiej natomiast niewana bya ta struktura oglna, tylko wany by
karman, to znaczy zbiornik zasug lub kar, a wic warstwa nabyta. W filozofii chrzecijaskiej, opartej na Arystotelesie, naprawd wane jest to
co oglne, czyli natura, a to co historyczne jest mao wane, gdy jest
przypadociowe. Tutaj na ziemi ma czowiek wolno, moe tworzy kultur, rozwija si. Natomiast czowiek nie moe zmieni swojej natury,
zasta t natur i musi si z ni liczy. Na tym jest oparta caa tradycyjna etyka chrzecijaska, s okrelone zarwno prawa, jak i obowizki.
Natomiast dowolne s sprawy przypadociowe, a wic caa kultura, twrczo, sztuka itd. Ostatecznie wic filozofia mwia o staej strukturze,
natomiast religia mwia o strukturze przypadociowej. Struktura przypadociowa zatem te si liczya tylko e w religijnej paszczynie.
Prof. Jzef Tischner
Zupena suszno jest w tym, e we wspczesnej myli mamy radykaln zmian koncepcji czowieka. Moe tylko w dwch sowach na
czym ta zmiana polega. Obrazowo mwic: w arystotelizmie u podstaw
wizji czowieka mamy substancj, a rozum, uczucia, wola s przypadociami, ktre mog si zmienia. Wola moe si wydoskonala, uczucia
te. Rozum moe si rozwija. To jest wiat historii. Natomiast natura
czowieka jako substancja jest niezmienna, nie uczestniczy w dziejach.
Pojcie substancji zostao zaczerpnite z teorii sceny i przeniesione na
teori osoby jako aktora dramatu.
Jaka zmiana nastpuje w czasach nowoytnych? Ot u Hegla dokonuje si bardzo istotna rzecz. Mianowicie w gb rzeczywistoci substancji zostaje wprowadzona nico. A jeeli nico jest w onie substancji,
to substancja nie jest ju substancj. W wyniku tego pojawia si wiadomo, gdy czowiek przestaje by bytem w sobie i zaczyna by bytem
dla siebie, tzn. posiada stosunek do samego siebie.
Upraszczam tutaj spraw, gdy teoria nicoci jest bardzo swoista.
Wane jest jednak to, e czowiek zaczyna by bytem dla siebie. A skoro
jest bytem dla siebie, to znaczy, e on nie jest, tylko on si cigle staje,
on si stale substancjalizuje. Hegel mwi, e on z substancji staje si
podmiotem przez to, e w nim ronie wiadomo samego siebie, e dowiaduje si coraz wicej o tym, kim jest. Jak si dowiaduje? Poprzez
histori. W pewnym etapie historii dowiaduje si o tym, e moe by niewolnikiem. Kto inny dowiedzia si o tym, e moe by panem. Kiedy si
o tym dowiedzia, e moe by niewolnikiem, to sta si niewolnikiem. On
nie by niewolnikiem w sferze przypadoci, on by niewolnikiem w substancji. On nie by panem w sferze przypadoci, on by panem w tym
swoim dla siebie. W ten sposb historia wtargna w rodek. Oczywicie taki obraz bytu nie moe ju by obrazem bytu materialnego,
cielesnego. Std u Hegla wynikiem stwierdzenia tego jest Geist, to jest
struktura duchowa, dziejowa, ktra si cigle tworzy przez kolejne prby.
W pewnym momencie przychodzi prba mierci i w prbie mierci ona
take si tworzy, bo negacja, to nico, nie jest dla wiadomoci mierci, ale okazj do wydobywania z siebie nowych si. Oto dzieje weszy
w rodek czowieka.
Gos z sali
Bardzo zasadnicz struktur czowieka jest poznanie. Do tego mianownika mona sprowadzi zarwno poznanie naukowe, jak i poznanie
przez wiar, bo to jest odniesienie do jakiej rzeczywistoci.
Tak jak zrozumiaem z odczytu, istniej dwa typy poznania. Mianowicie poznanie przez dialog dialektyczne i poznanie monologiczne.
Nie widz zasadniczej sprzecznoci midzy tymi dwiema metodami. Powiedziabym, e te dwa typy poznania zale od przedmiotu, ktry poznajemy. W odniesieniu do osoby waciwym jest oczywicie poznanie
dialogiczne, natomiast w odniesieniu do rzeczy, takim podstawowym narzdziem jest poznanie monologiczne. Czy konflikt, ktry tutaj zosta
zarysowany nie jest konfliktem wynikajcym z psychiki mylicieli? Czowiek nastawiony na poznanie dialogiczne, na poznanie osoby ma pewne
trudnoci ze zrozumieniem czowieka nastawionego na poznanie monologiczne, tzn. na poznanie rzeczy. I odwrotnie. Powiedziabym raczej,
e tutaj jest konflikt, ktry nie tkwi w sposobie poznania wiata, czy
moliwoci poznania wiata, ale tkwi raczej w nastawieniu mylicieli poznajcych.
Co do usunicia tego konfliktu. Po pierwsze, wydaje mi si, e dobr
drog byoby upowszechnienie tezy, e cay sposb mylenia czowieka
zaley od nastawienia, od tego co on chce pozna i to bardzo silnie
determinuje jego mylenie. Po drugie, nie wiem czy usunicia tego kon-
DYSKUSJA
DYSKUSJA