Professional Documents
Culture Documents
SKOCZONA I NIESKOCZONA
(1937)
I.
Dowiadczenie nauczyo nas, e terapia psychoanalityczna polegajca na
uwolnieniu czowieka od jego symptomw neurotycznych, zahamowa
i nienormalnoci charakteru to dugotrwaa praca. Z tego wzgldu ju od
samego pocztku podejmowano prby zmierzajce do skracania czasu trwania terapii. Wysiki te nie wymagaj uzasadnie mona si tu powoa
na najbardziej zrozumiae i na wskro celowe motywy. Atoli w prbach
tych tkwia zapewne jeszcze resztka owego niecierpliwego lekcewaenia,
z jakim we wczeniejszym okresie rozwoju medycyny traktowano nerwice
postrzegane jako zbdne rezultaty niewidzialnych uszkodze. W chwili, gdy
teraz pojawia si konieczno zajmowania si nimi, pojawio si te
pragnienie, by jak najszybciej si z nimi upora. Szczeglnie energiczn
prb w tym kierunku przedsiwzi Otto Rank w swej ksice pt. Das
Trauma der Geburt und ihre Bedeutung fr Psychoanalyse1. Autor ten
zakada, e waciwym rdem nerwicy jest akt narodzin, zwizana jest z
nim bowiem moliwo, i indywiduum nie jest w stanie przezwyciy
pierwotnego utrwalenia" na matce, ktre istnieje nadal jako wyparcie
pierwotne". Rank mia nadzieje, e dziki pniejszemu analitycznemu
zlikwidowaniu owej traumy pierwotnej uda si rwnie zlikwidowa ca
nerwic i e w ten sposb, wykonujc kawaeczek analizy, bdziemy mogli
oszczdzi sobie caej reszty pracy analitycznej. Rank uwaa, e
wystarczy kilka miesicy i sprawa bdzie rozwizana. Nie sposb
odmwi temu rozumowaniu miaoci i pomysowoci, okazao si
jednak, e nie wytrzymuje ono ostrza krytyki. Notabene, prba Ranka
pojawia si w czasie naznaczonym opozycj z jednej strony europejskiej
ndzy lat powojennych, z drugiej za amerykaskiej prosperity"
zmierzaa ona do przystosowania tempa pracy analitycznej do popiechu
ycia amerykaskiego. Nie byo nam dane zbyt wiele sysze o tym, jakie
owoce przyniosy prby przeprowadzenia planu Ranka w wypadku
choroby. Prawdopodobnie nie udao si w ten sposb wskra wiele
wicej, ni dane byoby dokona stray ogniowej, ktra wezwana do
poaru wywoanego przewrceniem lampy naftowej poprzestaaby na
wyniesieniu tego przedmiotu z pomieszczenia, w ktrym wybuch poar. W
kadym razie mona by w ten sposb powanie skrci czas trwania akcji
ganiczej. Teo1
Wien 1924; Trauma narodzin i jej znaczenie dla psychoanalizy, przeoy Robert Reszke, Wydawnictwo KR, Warszawa 2007. [Przyp. tum.]
316
Technika terapii
317
II.
320
Technika
terapii
10
321
322
Technika
terapii
tych samych wypartych pobudek, ktre w trakcie analizy nie zostay do koca
przezwycione. Chciabym jednak wierzy, i do ponownego wybuchu nerwicy nie doszoby, gdyby nie miaa miejsca jaka nowa trauma.
Oba te przypadki, celowo wybrane z duej grupy przypadkw analogicznych, powinny wystarczy gwoli zainicjowania dyskusji na temat interesujcych nas tu kwestii. Sceptycy, optymici, ludzie ambitni wykorzystaj ten
materia na cakiem rne sposoby. Ci pierwsi powiedz, e dowiedziono
ju, i nawet udana terapia analityczna nie chroni wyleczonego tymczasem
pacjenta przed zachorowaniem pniej na inn nerwic, a nawet na nerwic
wyrastajc z tego samego korzenia popdowego, a zatem przed powrotem
dawnego cierpienia. Sceptycy wysun zarzut, e oba przytoczone tu przykady
pochodz z wczesnego okresu psychoanalizy, sprzed dwudziestu-trzydziestu
lat, ale e przecie od tego czasu nasze pogldy ulegy zmianie, zmienia si
te nasza technika, przystosowujc si do nowych zdobyczy. Dzisiaj moemy
si domaga i spodziewa, i uzdrowienie osignite za pomoc analizy bdzie
trwae, a w kadym razie, e jeli pojawi si nowe schorzenie, nie bdzie to
oywienie wczeniejszego zaburzenia popdowego, ktre pojawi si w innej
formie. Dowiadczenie nie zmusza nas do tak dotkliwego ograniczenia wymogw, jakie wysuwamy pod adresem naszej terapii.
Wybraem te dwa przykady oczywicie dlatego, e pochodz one z tak
dawnych czasw. Im wczeniej pojawi si sukces w terapii, tym mniej, jak
atwo zrozumie, dany przykad bdzie przydatny w naszych rozwaaniach,
nie bdziemy mieli bowiem moliwoci przeledzenia pniejszych losw
tego przypadku. Optymici najwyraniej spodziewaj si, i spenimy pewne
warunki, zachowujc si w sposb bynajmniej nie taki oczywisty, a zatem, po
pierwsze, e w ogle byoby moliwe raz na zawsze usun konflikt popdowy
(czy raczej: konflikt pomidzy ,ja" i popdem), po wtre za, e czowieka
terapeutyzowanego w okresie, gdy przeywa on konflikt popdowy, udaoby
si, by tak rzec, zaszczepi przed wszelkimi analogicznymi moliwociami
konfliktowymi, po trzecie, e mamy wadz budzi konflikt, ktry tymczasem
nie daje o sobie w aden sposb zna, w celu terapii prewencyjnej i e, postpujc w taki sposb, zachowujemy si mdrze. Stawiam tu te pytania, nie mam
jednak zamiaru tymczasem udziela na nie odpowiedzi. By moe w tej chwili
nie sposb na nie odpowiedzie.
Refleksje teoretyczne prawdopodobnie pozwol nam w jaki sposb przyczyni si do rozwikania tych kwestii, ale ju teraz z jednego cakiem jasno
zdajemy sobie spraw: droga wiodca do spenienia coraz wikszych wymaga stawianych terapii analitycznej nie prowadzi przez postpowanie polegajce na skracaniu czasu jej trwania nie jest to rwnie jej cel.
III.
324
Technika
terapii
przedtem nie zdradzay ladw nerwicy, w owych okresach staj si neurotyczne. O ile bowiem w okresie, gdy popdy nie byy tak silnie, osobom tym
udawao sieje zwiza, o tyle w czasie, gdy zostay one wzmocnione, prby te
nie mogy si powie. Wyparcia zachowuj si niczym groble opierajce si
naporowi wody. To samo, do czego udaje si doprowadzi w wyniku wzmocnienia popdw na tle fizjologicznym, w innych okresach ycia moe si uda
dziki wpywom akcydentalnym. A zatem popdy mog zosta wzmocnione
przez nowe traumy, wymuszone zawody, poboczne wpywy, jakie popdy
wywieraj na siebie nawzajem. Rezultat, jaki uzyskuje si w wyniku dziaania
tych wszystkich wpyww, jest w kadym wypadku identyczny, wzmacniajc
nieodpart si czynnika ilociowego w procesie wywoania choroby.
Odnosz w tym miejscu wraenie, i powinienem wstydzi si tych ociaych wywodw, bo przecie wszystko, co tu mwi, jest ju od dawna znane
i uchodzi za truizm. W rzeczy samej, zawsze zachowywalimy si w taki sposb, jakbymy wiedzieli o tym, tyle tylko, e w naszych ideach teoretycznych
najczciej zapominalimy w tej samej mierze uczyni zado perspektywie
ekonomicznej, co dynamicznej i topicznej. Przypominajc o tym zaniedbaniu,
prbuj si zatem usprawiedliwi15.
Zanim jednak rozstrzygniemy, jakiej odpowiedzi udzieli na nasze pytanie,
powinnimy zmierzy si z zarzutem, ktrego sia polega na tym, e prawdopodobnie ju z gry si z nim zgadzamy. Zarzut ten powiada, e wszystkie nasze argumenty wywodz si z procesw spontanicznie zachodzcych
pomidzy ,ja" i popdem, e zakadaj one, i terapia analityczna nie moe
uczyni niczego, co w korzystnych normalnych warunkach nie dzieje si samo
z siebie. Ale czy naprawd sprawa przedstawia si w taki sposb? Czy to nie
nasza teoria nie pretenduje do ustanowienia takiego stanu, ktry w , ja" spontanicznie nigdy si nie pojawia, fakt za, e tworzony jest on na nowo, stanowi
o zasadniczej rnicy pomidzy czowiekiem poddawanym analizie i tym, ktry
nie zosta jej poddany? Zajmijmy si uzasadnieniem tej pretensji. Wszystkie
wyparcia zachodz we wczesnych latach dziecistwa; mamy tu do czynienia
z prymitywnymi rodkami odparcia stosownymi przez niedojrzae, sabe ,ja".
W pniejszych latach nie pojawiaj si ju adne nowe wyparcia, ale starsze
wyparcia zachowuj si, nadal wykorzystywane przez , ja" do opanowania popdw. Jak powiadamy, nowe konflikty usuwane s za pomoc pniejszego
wyparcia" 16. Jeli chodzi o te dziecice wyparcia, obowizywa moe nasze
oglne twierdzenie: w peni zale one od wzgldnego stosunku si i nie mog
si osta w wypadku zintensyfikowania siy popdw. Analiza kae jednak
15
Ta sama argumentacja w szczeglnie klarownej i nie tak fachowej formie pojawia si na
s. niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]
16
Zob. Freud, Die Verdrngung, Internationale Zeitschrift fr rztliche Psychoanalyse",
t. ni/1915, s. 129-138; Gesammelte Werke, t. X; Studienausgabe, t. III, s. 109. [Wyparcie, przeo
y Robert Reszke, w: Freud, Pisma psychologiczne (Dziea, t. III), dz. cyt, s. 107 i nast. - przyp.
tum.] W tekcie tym, oraz we wszystkich pniejszych tekstach pochodzcych z tego okresu,
Freud mwi o Nachdrngen" [napieraniu], nie o ,Nachverdrngung". [Przyp. wyd.]
326
Technika
terapii
327
pozwoli sobie na jaki akt wrogoci, wwczas owe zjawiska resztkowe" maj
nieocenion wprost warto dla bada genetycznych. Pokazuj nam one, e
owe chwalebne i cenne cechy zasadzaj si na kompensacji i nadmiernej kompensacji, te za jak mona by si spodziewa nie uday si tak do koca,
nie w caej rozcigoci. Jeli nasz pierwszy opis procesu rozwoju libido powiada, e pierwotna faza oralna ustpuje miejsca fazie sadystyczno-analnej,
ta za fazie falliczno-genitalnej, to pniejsze badania nie sprzeciwiy si
temu twierdzeniu, lecz wprowadziy korekt, podug ktrej do zamian tych
nie dochodzi tak z naga, lecz powoli, tote w kadej chwili fragmenty wczeniejszej organizacji istniej na rwni z nowszymi i e nawet w wypadku
normalnego procesu rozwoju przemiana ta nigdy nie zachodzi do koca, tote
w ostatecznym uksztatowaniu mog zachowa si te resztki wczeniejszych
utrwale libido. To samo zjawisko widzimy w cakiem innej dziedzinie. Nie
ma takiego rzekomo przezwycionego przesdu czy bdu ludzkoci, ktrego resztki nie yyby wrd nas do dzisiaj, wrd niszych warstw narodw
cywilizowanych czy choby nawet wrd najwyszych warstw spoeczestwa
kulturalnego. To, co ju raz zdoao pojawi si w yciu, umie twardo walczy
o przeycie. Czasem mona by mie wtpliwo, czy prehistoryczne smoki
naprawd wymary.
Gwoli zastosowania tych refleksji do interesujcej nas problematyki,
chciabym stwierdzi, e odpowied na pytanie, w jaki sposb mona wyjani niestao naszej terapii analitycznej, z atwoci mogaby powiada, i
nie potrafimy w kadym wypadku w penym zakresie, a zatem dostatecznie
gruntownie, zrealizowa przywiecajcego nam zamiaru polegajcego na tym,
by nieszczelne wyparcia zastpi instytucjami niezawodnymi, adekwatnymi
w stosunku do ,ja". Przemiana ta si udaje, ale tylko czciowo; czci dawnych mechanizmw pozostaj nietknite przez prac analityczn. Trudno dowie, e sprawa istotnie przedstawia si w taki sposb; przecie nie moemy
tego oceni inaczej, jak tylko na podstawie rezultatu, ktry naley wyjani.
Ale wraenia, jakie moemy odnie w trakcie pracy analitycznej, nie sprzeciwiaj si naszej hipotezie przeciwnie, wydaje si, i j potwierdzaj. Klarownoci naszego wgldu nie moemy przyjmowa jako miary przekonania,
jakie wywoujemy u osoby analizowanej. Moemy powiedzie, e brakuje jej
gbi"; zawsze tu chodzi o tak chtnie przeoczany czynnik ilociowy. Jeli
na tym polega rozwizanie, mona stwierdzi, e analiza, uwaajc, e leczy
nerwice w taki sposb, i umoliwia opanowanie popdw, ma racj w teorii,
lecz nie zawsze ma j w praktyce, a to dlatego, e nie zawsze si jej udaje
w dostatecznym stopniu zagwarantowa podstawy opanowania popdw.
atwo odkry przyczyny tej czciowej poraki. Czynnik ilociowy siy popdw w swoim czasie przeciwstawia si deniu ,ja" do odparcia; z tego
wzgldu wezwalimy na pomoc prac analityczn, teraz za ten sam czynnik
wytycza granice skutecznoci owego nowego usiowania. W wypadku nadmiernej siy popdw dojrzaemu, popieranemu przez analiz ,ja" nie udaje
si wywiza si z tego zadania, podobnie jak wczeniej nie udao si to bez-
328
Technika
terapii
IV.
Dwie zwizane z tym kwestie pytania, czy mona ochroni pacjenta w trakcie
terapii konfliktu popdowego przed przyszymi konfliktami i czy byoby moliwe i celowe wywoywanie takiego konfliktu gwoli prewencji to sprawy,
ktre powinnimy omawia rwnolegle, nie ulega bowiem wtpliwoci, e to
pierwsze zadanie mona rozwiza tylko wwczas, gdy rozwiemy to drugie,
a zatem w taki sposb, e konflikt moliwy w przyszoci przeksztaca si
w konflikt aktualny, na ktry prbujemy wywrze wpyw. Te nasze postawione
tu na nowo pytania to w gruncie rzeczy jedynie cig dalszy pyta wczeniejszych.
O ile bowiem przedtem chodzio o zapobieenie powrotowi tego samego konfliktu,
o tyle teraz chodzi o moliwo zastpienia go przez jaki inny konflikt. Wydawaoby si, e mamy bardzo ambitne zamiary, naleaoby sobie jednak tylko
uwiadomi, jakie wyznaczylimy granice sprawnoci terapii analitycznej.
Niezalenie od tego, jak bardzo moe nas kusi ambicja terapeutyczna do
stawiania przed sob takich zada, dowiadczenie gotuje nam gadk odpraw.
Jeli bowiem konflikt popdowy nie jest aktualny, jeli si on nie przejawia,
nie mona wywrze na niego wpywu za pomoc analizy. Ostrzeenie, by nie
budzi picych psw ostrzeenie tak czsto nam przypominane ze wzgldu
na nasze wysiki zwizane z badaniami psychicznego wiata podziemnego
wydaje si cakiem niestosowne, biorc pod uwag stosunki panujce w
yciu psychicznym. Jeli bowiem popdy s sprawcami zaburze, to jest to
dowd na to, e psy nie pi, a nawet gdyby wydawao si, e zasny, budzenie
ich nie jest w naszej mocy. To ostatnie twierdzenie, wydaje nam si, nie jest
tak do koca adekwatne, domaga si bardziej wnikliwej dyskusji. Zechciejmy
si zastanowi, jakimi rodkami dysponujemy gwoli aktualizacji takiego dzi
utajonego konfliktu popdowego. Najwyraniej moemy si zdoby na dwojakiego rodzaju postpowanie: albo doprowadzi do powstania sytuacji, w ktrej
konflikt w zostanie uaktualniony, albo poprzestaniemy na tym, e zaczniemy
mwi o nim podczas analizy, wskazuj c na moliwo jego wystpowania.
Ten pierwszy zamiar moemy zrealizowa w dwojaki sposb: po pierwsze,
w rzeczywistoci, po drugie, w formie przeniesienia, w obu za wypadkach
musimy wyda pacjenta na pewn doz realnego cierpienia wywoanego przez
zawd i spitrzenie libido. C, prawd jest, e posugujemy si tak technik
w zwyczajnym praktykowaniu analizy, jakie inne byoby bowiem znaczenie
przepisu, e analiza powinna si odbywa w poczuciu braku"? 18 Ale na tym
18
330
Technika
terapii
polega technika stosowana podczas terapii konfliktu ju aktualnego. Prbujemy zaogni w konflikt, doprowadzajc go do jak najostrzejszej formy, by
zintensyfikowa si popdow niezbdn dla rozwizania go. Dowiadczenie
analityczne pokazao nam, e dobre jest wrogiem gorszego, e w fazie terapii
musimy walczy z bezwadem pacjenta bezwadem, ktry byby gotw zadowoli si rozwizaniem niepenym.
Jeli jednak przywieca nam zamiar przeprowadzenia prewencyjnej terapii
nie aktualnych, lecz tylko moliwych konfliktw popdowych, nie wystarczy,
jeli wyregulujemy wystpujce i nieuniknione cierpienie powinnimy si
zdecydowa na powoanie do ycia czego nowego; to ostatnie pozostawiano
dotychczas niewtpliwie susznie losowi. Zewszd dobiegay nas ostrzeenia przed uroszczeniem polegajcym na tym, e podejmujc tak okrutne
eksperymenty z biednymi synami ludzkimi, stajemy w zawody z losem.
O jakie zawody tu chodzi? Czy moemy bra na siebie odpowiedzialno za
to, e gwoli profilaktyki niszczymy maestwo kogo, kto jest z niego cakiem
zadowolony albo e kaemy komu-zrezygnowa z posady, ktra daje mu zabezpieczenie yciowe? Na szczcie w adnym wypadku nie znajdujemy si
w sytuacji kacej nam zastanawia si nad zasadnoci takich ingerencji w
realne ycie czowieka; w adnym wypadku nie dysponujemy ow peni
wadzy, ktr musielibymy wwczas posiada, a i sam obiekt takiego eksperymentu terapeutycznego nie chciaby z nami wsppracowa. Jeli zatem
moliwoci takowe s w praktyce waciwie wykluczone, teoria wysuwa
jeszcze inne zarzuty. Praca analityczna posuwa si bowiem najlepiej wwczas,
gdy przeycia patogenne nale do przeszoci, bo dziki temu ,ja" mogo
zdoby si na dystans wobec nich. W wypadku ostrych stanw kryzysowych
analiza jest na dobr spraw niepotrzebna. Cae zainteresowanie ja" skupione
jest wwczas na bolesnej rzeczywistoci i sprzeciwia si analizie, ktra chciaaby wnikn pod t powierzchni i odkry wpywy przeszoci. Wywoanie
wieego konfliktu jedynie wyduyoby i utrudnio analiz.
Pojawi si tu zarzut, e rozwaania te s cakowicie zbdne, nikt przecie
bowiem nie zamierza w taki sposb przystpowa do terapii utajonego konfliktu popdowego, e z premedytacj bdzie wywoywa nowe cierpienie, nie
byoby to rwnie owo godne pochway dziaanie profilaktyczne. Wiadomo na
przykad, e czowiek, ktremu udao si przej przez szkarlatyn, staje si
odporny na ponowne zachorowanie, ale przecie aden internista nie wpadnie
z tego wzgldu na pomys, by zarazi zdrowego czowieka szkarlatyn i w ten
sposb zapewni mu odporno. W celach prewencyjnych nie mona wywoywa identycznego zagroenia, jakie niesie ze sob choroba dopuszczalne
byoby wywoywanie zagroenia znacznie mniejszego, na przykad takiego,
jakie zwizane jest ze szczepieniem przeciwko ospie oraz wieloma innymi
analogicznymi metodami. A zatem rwnie w wypadku ewentualnej profilaktyki konfliktw popdowych mona by uwzgldni moliwo zastosowania
jedynie dwch innych metod: sztucznego wywoania podczas przeniesienia
nowych konfliktw, ktre nie maj jeszcze cechy realnoci, oraz moliwo
332
Technika terapii
uzalenieniu od niej same sobie wyrobiy: teorii na temat roli bociana, stosunku seksualnego i sposobu przychodzenia na wiat dzieci. Minie jeszcze duo
czasu od chwili, gdy dzieci otrzymay owiecenie w sprawach seksualnych,
by przestay si one zachowywa niczym si ochrzczeni ludzie pierwotni,
w skrytoci nadal oddajcy cze swym dawnym bokom19.
19
Zob. Freud, Zur sexuellen Aufklrung der Kinder (Offener Brief an Dr. M. Frst), Soz. Med.
Hyg.", t.II/1907, s. 360-367; Gesammelte Werke, t. VII, s. 19 i nast.; Studienausgabe, t. V, s.
159 i nast. [ W kwestii owiecenia seksualnego dzieci (List otwarty do dr. M. Frsta), przeoy
Robert Reszke, w: Freud, ycie seksualne (Dziea, t. V), dz. cyt., s. 141 i nast. przyp. tum.]
[Przyp. wyd.]
V.
Wyszlimy od kwestii, w jaki sposb mona by skrci uciliwie dugi czas
trwania terapii analitycznej, po czym nadal kierujc si tym problemem
przeszlimy do badania, czy mona osign trwae wyleczenie, a take czy
mona by za spraw terapii prewencyjnej zapobiec zachorowaniu w przyszoci. Jako czynnik miarodajny dla sukcesu naszych wysikw terapeutycznych
uznalimy wpywy etiologii traumatycznej, wzgldn si popdu, ktry naley
opanowa, oraz co, co okrelilimy mianem przemiany ja". Tylko przy
owym drugim czynniku zatrzymalimy si na duej, omawiajc go bardziej
szczegowo, mielimy te wwczas sposobno uznania nadrzdnej doniosoci czynnika jakociowego oraz zaakcentowania faktu, i w zwizku z kad
prb wyjanienia uprzywilejowana jest perspektywa metapsychologiczna.
Jeli chodzi o trzeci czynnik, o przemian , ja", nic jeszcze nie powiedzielimy.
Jeli zwrcimy si w jego stron, najpierw pojawi si wraenie, e mona by tu
zada wiele pyta i oczekiwa wielu odpowiedzi i e to, co moemy na ten temat
powiedzie, okae si nader niezadowalajce. To pierwsze wraenie utrzyma si
rwnie w chwili, gdy bdziemy si dalej zajmowa t kwesti. Jak wiadomo,
sytuacja analityczna polega na tym, e zawieramy przymierze
z ,ja" osoby
obiektu, by podda mu nieopanowane czci tego", a zatem,
by wczy je
w syntez ja". Fakt, e do takiej wsppracy w wypadku psychotykw
regularnie nie dochodzi, jako pierwszy pozwala oprze nasz osd na pewnym
gruncie. Ja", z ktrym moemy taki pakt zawrze, musi by normalne. Atoli
takie normalne ja" to jak normalno w ogle idealistyczna fikcja.
Niestety, fikcj nie jest ja" nienormalne, ktrego nie moemy wykorzysta dla
naszych zamiarw. Ale przecie kady normalny czowiek jest tylko
przecitnie normalny, jego ,ja" zblia si do ,ja" psychotycznego mniej lub
bardziej, w taki czy inny sposb, to za, na ile oddala si od jednego i zblia do
drugiego kraca szeregu bdzie dla nas tymczasem miar owej tak nieokrelonej
przemiany ja".
Kiedy zadamy pytanie, skd si bior owe tak rnorodne typy i stopnie ;
przemiany ,ja", jako najblisza i nieunikniona nasunie si nam nastpujca
alternatywa: s one albo pierwotne, albo nabyte. Jeli s one nabyte, wwczas
nabywa si ich niewtpliwie w trakcie procesu rozwoju zaczynajcego si ju w
pierwszych chwilach ycia. Przecie ,ja" ju od samego pocztku musi podejmowa prby wywizywania si ze swego zadania, poredniczy pomidzy
swym tym" i wiatem zewntrznym na subie zasady rozkoszy, chroni to"
334
Technika
terapii
335
336
Technika
terapii
23
337
VI.
Nastpne pytanie brzmi, czy kada przemiana, ja" taka, jak my to rozumiemy zachodzi w trakcie walk odparcia w tym wczesnym okresie. Odpowied
nie moe budzi wtpliwoci. Nie ma powodu, by negowa istnienie i
znaczenie pierwotnych, wrodzonych zrnicowa ,ja". Decydujcy pod tym
wzgldem jest ju sam fakt, e kada osoba dokonuje wasnego wyboru
spord moliwych mechanizmw odparcia, e wybiera tylko kilka spord
nich i e potem stosuje stale te same. Wskazuje to na to, e jednostkowe ja"
ju z gry jest wyposaone w indywidualne dyspozycje i tendencje zaiste
nie moemy tu powiedzie, jak si one przedstawiaj i w jaki sposb s
uwarunkowane. Ponadto wiemy, e rnicy pomidzy odziedziczonymi i
zdobytymi waciwociami nie moemy uj w formie opozycji; wrd
dyspozycji odziedziczonych to, co przejlimy od przodkw, z pewnoci
stanowi wan skadow. Jeli mwimy o dziedzictwie archaicznym",
mylimy zazwyczaj o tym"; wydawaoby si, e zakadamy, i w
pocztkowej fazie owego wasnego ycia ,ja" jeszcze nie istnieje. Ale nie
chcemy przeoczy faktu, e pierwotnie to" i ja" stanowi jedno nie
oznaczaoby to jeszcze mistycznego przeceniania dziedzicznoci, gdybymy
uznali za wiarygodne, e w stosunku do owego jeszcze nie istniejcego ,ja"
jest ju ustalone, jakie kierunki rozwoju, tendencje i reakcje bdzie pniej
przejawia. Psychologiczne osobliwoci ludzi, ras i narodw w ich stosunku
wobec analizy nie dopuszczaj adnego innego ujcia. Ba, wicej,
dowiadczenie analityczne narzuca nam przekonanie, e nawet pewne treci
psychiczne w rodzaju symboliki nie maj adnych innych rde, jak tylko
dziedziczne przeniesienie, a dziki rnym badaniom z dziedziny
etnopsychologii dowiedzielimy si, e naley zakada, i w dziedzictwie
archaicznym wystpuj jeszcze inne, tak samo wyspecjalizowane osady wywodzce si z wczesnych etapw rozwoju ludzkoci.
W chwili, gdy doszlimy do wgldu, i waciwoci ,ja", ktre odczuwamy w postaci oporw, uwarunkowane s dziedzicznie, ale e moemy
je zdoby rwnie w trakcie walk odparcia, topiczne rozrnienie na ja" i
to" niemao stracio dla naszego badania. Nastpny krok w naszym
dowiadczeniu analitycznym prowadzi nas do oporw innego rodzaju
do oporw, ktrych nie potrafimy ju zlokalizowa, do oporw, ktre
jak si wydaje zale od fundamentalnych stosunkw panujcych w
aparacie psychicznym. Mgbym tu przedstawi tylko kilka prbek tego
gatunku, caa ta dziedzina jest bowiem jeszcze mylco obca,
niedostatecznie zbadana. A zatem
340
Technika terapii
natykamy si na przykad na osoby, ktrym chciaoby si przypisa specyficzn lepko libido"24. Procesy, jakie terapia wdraa w wypadku tych osb,
dlatego przebiegaj wolniej ni w wypadku innych, poniewa ludzie ci jak
si wydaje nie mog si zdecydowa na oderwanie obsad libidalnych od
jednego obiektu i na przesunicie ich na inny obiekt, mimo e nie sposb znale jakich specyficznych przyczyn tej wiernoci obsadowej. Ale spotykamy
rwnie typ przeciwstawny, w wypadku ktrego libido zdradza szczegln
atwo ruchliwoci jeli chodzi o przedstawicieli tego typu, libido szybko
przechodzi na nowe obsadzenia, wyrzekajc si wczeniejszych. Mamy tu
do czynienia z rnic pojawiajc si w formie, w jakiej moe j
odczuwa plastyk, gdy podejmuje decyzj, czy ma pracowa w twardym
kamieniu, czy w mikkiej glinie. Niestety, bardzo czsto okazuje si, e
rezultaty, do jakich dochodzi analiza w wypadku tego drugiego typu, s
uomne; nowe obsady s niebawem porzucane, mamy wraenie, e nie
pracujemy w glinie, lecz e piszemy patykiem po wodzie. W tym wypadku
suszne jest ostrzeenie: atwo przyszo, atwo poszo".
Jeli chodzi o inn grup przypadkw, zaskakuje nas pewne
zachowanie, ktre moemy odnie jedynie do wyczerpania oczekiwanej tu
skdind plastycznoci, zdolnoci do zmiany i dalszego rozwoju. Podczas
analizy jestemy zaiste przygotowani na spotkanie si z jak doz
bezwadu psychicznego; jeli praca analityczna otworzya pobudce
popdowej nowe drogi, wwczas prawie regularnie moemy zauway, i
pacjent wchodzi na nie nie bez wyranego wahania. Zachowanie to
okrelilimy zapewne nie cakiem waciwym mianem oporu tego"25. Ale
w wypadkach, o ktre nam tutaj chodzi, okazuje si, e wszystkie procesy,
relacje i dystrybucje si s niezmienne, utrwalone i zakrzepe. Mamy tu do
czynienia ze zjawiskiem pojawiajcym si w wypadku starszych osb, u
ktrych tak zwan si przyzwyczajenia, wyczerpanie si zdolnoci do
przyjmowania rzeczy nowych, tumaczymy czym w rodzaju entropii
psychicznej26; c, lecz w tym wypadku chodzi nam o modych. Wydaje si,
e nasze przygotowanie teoretyczne jest jeszcze niedostateczne, bymy
mogli poprawnie uj opisane w ten sposb typy; rozway tu rwnie
naley niewtpliwie cechy zwizane z czasem, zmiany jeszcze nie
omwionego rytmu rozwoju w yciu psychicznym.
Inaczej, gbiej ugruntowane mog by zrnicowania w obrbie ,ja",
ktre w zwizku z nastpn grup przypadkw uzna naley za rda
oporu
24
Termin ten pojawia si w: Freud, Vorlesungen zur Einfhrung in die Psychoanalyse, dz. cyt;
Gesammelte Werke, t. XI; Studienausgabe, t. I, s. 341. [Wstp do psychoanalizy, dz. cyt., Wykad
XXII: Perspektywy rozwoju i regresja (etiologia), s. 336 i nast. przyp. tum.] Cecha ta oraz
omawiana tu bardziej oglna waciwo bezwadu psychicznego" nie zawsze pojawiaj si
oddzielnie we wczeniejszych pismach Freuda. [Przyp. wyd.]
25
Zob. przypis 7 na s. 174 niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]
26
Zob. Freud, Aus der Geschichte einer infantilen Neurose, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XII;
Studienausgabe, t. VIII, s. 226. [Z historii nerwicy dziecicej, dz. cyt., w: Freud, Dwie nerwice
dziecice {Dziea, t. VI), dz. cyt., s. 189 przyp. tum.]
341
przed terapi psychiczn, za przeszkody na drodze do sukcesu terapeutycznego. Chodzi tu o ostatni rzecz, jak moe w ogle pozna badanie psychologiczne o wzajemne stosunki obu popdw pierwotnych, o ich dystrybucj,
wizanie si i wytrcanie, o sprawy, ktrych nie mona przedstawi w taki
sposb, e ograniczymy si do jednej jedynej prowincji aparatu psychicznego:
tego", ,ja" i nad-ja". Nie moemy odnie bardziej sugestywnego wraenia
na temat oporw pojawiajcych si w trakcie pracy analitycznej, jak tylko
wwczas, gdy mamy do czynienia z si, ktra za pomoc wszelkich rodkw
broni si przed wyzdrowieniem, ktra jako ywo chciaaby obstawa przy
chorobie i cierpieniu. Pewn cz tej siy, z pewnoci susznie, rozpoznalimy jako wiadomo winy i potrzeb ukarania, lokalizujc to w stosunku ja"
do nad-ja". Ale to tylko jedna cz, ta, ktra, by tak rzec, jest psychicznie
zwizana przez nad-ja" i ktra w tej formie si ujawnia; inne potencjay tej
siy mog nie wiadomo, w ktrym miejscu dziaa w formie zwizanej
lub swobodnej. Jeli spojrzymy na cao tego obrazu, na ktry skadaj si
zjawiska immanentnego masochizmu tak wielu osb, negatywne reakcje terapeutyczne i wiadomo winy neurotykw, wwczas nie bdziemy ju mogli
da wiary stwierdzeniu, e proces psychiczny opanowany jest wycznie przez
denie do rozkoszy. Zjawiska te niewtpliwie wskazuj na istnienie w yciu
psychicznym jakiej potgi, ktr biorc pod uwag jej cele okrelamy
mianem popdu agresji lub popdu destrukcji i ktr wywodzimy od pierwotnego popdu mierci wystpujcego w materii oywionej. Nie ma tu mowy
o opozycji optymistycznej i pesymistycznej teorii ycia; jedynie wspdzia
anie lub przeciwdziaanie 27 obu tych popdw pierwotnych, popdu erosa
i popdu mierci, tumaczy barwno zjawisk ycia w adnym wypadku
nie moe tego uczyni tylko jeden z nich. Tego, w jaki sposb oba te rodzaje
popdw wystpuj razem, penic poszczeglne funkcje yciowe, w jakich
warunkach zwizki te rozluniaj si czy rozpadaj, jakie zaburzenia odpowiadaj tym zmianom i w formie jakich dozna skala percepcji zasady roz
koszy na nie odpowiada wyjanienie tego wszystkiego byoby najbardziej
kuszcym zadaniem badania psychologicznego. Tymczasem zechciejmy si
pokoni przewadze tych potg, widzimy bowiem, e nasze wysiki ponosz
w ich obliczu klsk. Ju sama moliwo wpynicia na zwyky masochizm
wystawia nasze umiejtnoci na cik prb.
Badajc zjawiska zdradzajce aktywno popdu destrukcji, nie jestemy
ograniczeni do obserwacji materiau patologicznego. Wiele faktw normalnego ycia psychicznego domaga si takiego wyjanienia, a im bystrzej spogldamy, tym wicej ich widzimy. Jest to temat zbyt nowy i zbyt wany, by po27
Ulubione sformuowanie Freuda. Zob. tego, Die Traumdeutung, dz. cyt; Gesammehe Werke,
t. IIIII; Studienausgabe, t. II, s. 29. [Objanianie marze sennych (Dziea, t. I), dz. cyl., s.
15 - przyp. tum.] Upodobanie to tumaczy fakt, e Freud niezomnie wyznawa w
dualistyczny pogld podstawowy". Zob. tego, Das Ich und das Es, dz. cyt.; Gesammelte Werke,
t. XIII; .SVu-dienausgabe, t. III, s. 313. [Ja" i to", dz. cyt., w: Freud, Psychologia
niewiadomoci (Dziea, t. VIII), dz. cyt., s. 253 przyp. tum.] Zob. s. 343 niniejszego tomu.
[Przyp. wyd.]
342
Technika terapii
343
Empedokles z Akragas (Agrygent), ur. ok. 495 r. przed Chr., to jedna z najwspanialszych, najosobliwszych postaci kultury greckiej. Bdc czowiekiem
wszechstronnym, pracowa w najrniejszych dziedzinach: by badaczem
i mylicielem, prorokiem i magiem, politykiem, humanist i lekarzem badajcym natur; mwi si, e wyleczy z malarii miasto Selinunt i e wspczeni
czcili go niczym boga. Wydaje si, e w jego umyle zjednoczyy si skrajne
przeciwiestwa; precyzyjny i trzewy w swych badaniach z zakresu fizyki
i fizjologii, nie wzdraga si przed mrokami mistyki, stworzy kosmiczn
spekulacj charakteryzujc si zdumiewajco fantastyczn miaoci. Capelle porwnuje go do doktora Fausta, ktry tajemnic jakich si dosucha"29.
Powstae w epoce, w ktrej krlestwo nauki nie rozpadao si jeszcze na tak
wiele prowincji, pewne jego teorie wydaj nam si prymitywne, tumaczy on
bowiem rnorodno rzeczy mieszaniem si czterech ywiow, ziemi, wody,
ognia i powietrza, wierzy, e caa natura jest oywiona, wierzy w wdrwk
dusz; ale w gmachu jego myli pojawiaj si rwnie idee tak wspczesne jak
myl o stopniowym rozwoju istot ywych, idea przetrwania najsilniejszych
oraz uznanie roli przypadku (tych) w owej ewolucji.
Ale zainteresowa powinnimy si przede wszystkim t teori Empedoklesa, ktra jest tak pokrewna psychoanalitycznej doktrynie popdw, e a
pojawiaaby si pokusa twierdzenia, e s one identyczne, gdyby nie pojawiaa
si tu rnica polegajca na tym, e teoria Greka to pd fantazji, podczas gdy
nasza teoria wysuwa pretensje do obowizywania w dziedzinie biologii. Zaiste
to fakt, e Empedokles przypisuje wszechwiatowi t sam cech uduchowienia, jak przypisuje on wszystkim istotom ywym, odbiera temu rozrnieniu
powan cz jego znaczenia.
Filozof ten naucza zatem, e istniej dwie zasady rzdzce yciem kosmicznym i psychicznym zasady toczce ze sob wieczn walk. Empedokles okrela je mianem philia mio i neikos nienawi. Jedna z tych
potg, ktre s dla w gruncie rzeczy dziaajcymi popdowo siami naturalnymi, w adnym wypadku nie s za wiadomymi celu inteligencjami"30, dy
do tego, by zbi w jedno pierwotne czsteczki czterech ywiow, druga za,
przeciwnie, chciaaby odwrci wszystkie te mieszanki i odizolowa wzgldem siebie pierwotne czsteczki ywiow. Proces kosmiczny Empedokles
wyobraa sobie jako sta, nigdy nie ustajc przemian okresw, w ktrych
zwycistwo odnosi jedna z owych si podstawowych, w taki sposb, e ju to
mio, ju to nienawi moe w peni zrealizowa swj zamiar i opanowa
wiat; gdy okres w minie, wwczas druga, tymczasem podporzdkowana
cz przystpuje do dziaania, powalajc partnera.
Obie podstawowe zasady Empedoklesa philia i neikos s podug
swego miana i penionej przez siebie funkcji takie same jak nasze dwa popdy
pierwotne popd erotyczny i popd destrukcji; jeden prbuje spaja to, co
29
30
Goethe, Faust, dz. cyt., cz. I, a. 1: Noc, w. 381, s. 48. [Przyp. tum.]
Capelle, Die Vorsokratiker, dz. cyt., s. 186.
344
Technika terapii
VII.
Treciwy wykad, jaki w 1927 roku wygosi Sandor Ferenczi na temat problemu, w jaki sposb koczy analizy33, zamyka on pocieszajcym zapewnieniem, e analiza nie jest procesem nieskoczonym, lecz przy zaoeniu, i
analityk posiada dostateczn wiedz fachow i e jest dostatecznie cierpliwy
moe zosta doprowadzona do naturalnego finau"34. Wydaje mi si, e
artyku ten tak w ogle jest rwnoznaczny z napomnieniem, by nie dy do
skrcenia analizy, lecz do celu, jakim powinno by jej pogbienie. Ferenczi
dodaje tu jeszcze cenn uwag, i czynnikiem decydujcym o sukcesie jest
to, by analityk dostatecznie nauczy si na podstawie wasnych pobdze
i bdw" i by umia zapanowa nad sabociami wasnej osobowoci" 35.
Stanowi to wane uzupenienie interesujcej nas tu problematyki, nie tylko
bowiem specyfika ,ja" pacjenta, lecz rwnie specyfika analityka domaga
si, by uwzgldni j wrd czynnikw wpywajcych na perspektywy terapii
i utrudniajcych j podug typu oporw.
Nie ulega wtpliwoci, e analitycy nie nadali swej osobowoci normalnoci psychicznej w takiej mierze, do jakiej chcieliby wychowa pacjentw.
Przeciwnicy psychoanalizy zwykli szyderczo wskazywa na w fakt, wykorzystujc go jako argument przemawiajcy na rzecz tezy o jaowoci wysiku
analitycznego. Krytyk t mona by odrzuci jako nieuzasadnion. Analitycy
to ludzie, ktrzy nauczyli si uprawia pewn sztuk poza tym s to ludzie
tacy sami jak inni. Przecie nikt nie twierdzi, e nie moe zosta internist
kto, kto sam nie jest zdrowy; przeciwnie, jeli czowiek zagroony grulic
powici si leczeniu tej choroby, moe to przynie pewne korzyci. Ale
przypadki te nie s analogiczne. Lekarz chory na puca czy na serce, o ile
w ogle jest jeszcze zdolny do pracy, moe mie trudnoci z diagnozowaniem
Gzy leczeniem chorb wewntrznych, tymczasem za analityk za spraw specyficznych uwarunkowa pracy analitycznej na skutek wasnych defektw
moe mie realne trudnoci z waciwym ujmowaniem problemw pacjenta
i z racjonalnym reagowaniem na nie. A zatem wysuwany wobec analityka
"Zob. tego, Das Problem der Beendigung der Analysen, Internationale Zeitschrift fr Psychoanalyse", t. XIV/1928. [Przedruk w: tego, Schriften zur Psychoanalyse II, dz. cyt. Tekst ten zosta
wygoszony w 1927 roku na Midzynarodowym Kongresie Psychoanalitycznym w Innsbrucku.
Zosta ogoszony drukiem w roku 1928 przyp. wyd.]
34
Tame, s. 236. [Przyp. wyd.]
35
Tame. [Przyp. wyd.]
346
Technika terapii
postulat, by by to czowiek legitymujcy si wiksz normalnoci i poprawnoci psychiczn, wydaje si cakiem sensowny; ponadto analityk musi by
czowiekiem w jakiej mierze nadrzdnym, jeli w pewnych sytuacjach analitycznych ma on by wzorem dla pacjenta, jeli ma mie na niego wpyw jako
nauczyciel. I wreszcie nie powinnimy zapomina, e stosunek analityczny
ugruntowany jest na umiowaniu prawdy, czyli na uznaniu rzeczywistoci, i e
wyklucza on wszelkie pozory, wszelk obud.
Zatrzymajmy si tu na chwil, by zapewni analityka o naszym szczerym
wspczuciu wynikajcym z faktu, e wykonujc sw prac, musi czyni zado tak trudnym wymogom. Omal si nie wydaje, e analizowanie to trzeci
z owych niemoebnych" zawodw, w wypadku ktrych ju z gry mona by
pewnym, i nie dane nam bdzie odnie penego sukcesu. Dwa inne, znane
ju od znacznie duszego czasu, to wychowywanie i rzdzenie36. Najwyraniej nie moemy si domaga od przyszego analityka, by by on czowiekiem
spenionym, jeszcze zanim zacznie uprawia analiz, a zatem nie moemy postulowa, by do zawodu tego zgaszali si jedynie tak rzadko przecie spotykani
ludzie charakteryzujcy si cech wzniosego spenienia. Ale gdzie, w jaki
sposb miaby w biedaczyna przyswoi sobie te idealne cechy, ktre bd
mu potrzebne w jego zawodzie? Odpowiadajc na to pytanie, stwierdzamy:
w autoanalizie, od ktrej zaczyna si przygotowanie do owej przyszej dziaalnoci. Ze wzgldw praktycznych autoanaliza moe trwa jedynie krtko, nie
moe by skoczona, a jej zasadniczy cel polega ma na tym, by nauczyciel
mg sobie wyrobi opini, czy kandydata mona dopuci do dalszej edukacji. Autoanaliza speni stawiane jej zadania, jeli ucze wyrobi sobie niezbite
przekonanie o istnieniu niewiadomoci, jeli pozwoli mu na skdind niewiarygodne autopercepcje w zwizku z wynurzeniem si treci wypartych i jeli
na podstawie najpierwszych prbek pokae mu technik, ktra jako jedyna
zdoaa si sprawdzi w aktywnoci analitycznej. Wszystko to nie wystarczaoby gwoli wprowadzenia, mona mie jednak nadziej, e zachty otrzymane
podczas autoanalizy nie przestan oddziaywa w chwili, gdy dobiegnie ona
do koca, e procesy przepracowywania ,ja" bd spontanicznie kontynuowane
w trakcie analizowania i e wszystkie dalsze dowiadczenia wykorzystywane
bd w duchu tych, ktre zostay wanie zdobyte. Ze zjawiskiem takim
istotnie mamy do czynienia, a jeli zjawisko owo ma miejsce, to oznacza to, e
analizowany nadaje si na analityka.
Naley wyrazi ubolewanie, i poza opisanymi tu zjawiskami zachodz
jeszcze inne. Chcc je opisa, skazani jestemy na to, jakie odnosimy wraenia; wrogo z jednej, stronniczo z drugiej strony przyczyniaj si do powstania atmosfery niesprzyjajcej obiektywnym studiom. Wydaje si zatem,
e wielu analitykw uczy si stosowa mechanizmy odparcia pozwalajce im
na odwracanie od wasnej osoby wnioskw i postulatw analitycznych prawdopodobnie w taki sposb, i kieruj je w stosunku do innych, a tym samym
36
Zob. Freud, Verwahrloste Jugend, 1925; Gesammelte Werke, t. XIV. [Przyp. wyd.]
oni sami mog pozosta takimi, jacy s, majc moliwo uniknicia krytykujcego i korygujcego wpywu analizy. By moe, biorc pod uwag to zjawisko, powinnimy przyzna racj pisarzowi, ktry przestrzega nas, e jeli ju
jakiemu czowiekowi powierzono wadz, to ma on kopoty z tym, by jej nie
naduywa37. Tymczasem czowiekowi prbujcemu zrozumie to wszystko
nasuwa si przykra analogia do dziaania promieni rentgenowskich w sytuacji,
gdy nie uywa si ich ze szczegln ostronoci. Nie powinnimy si dziwi, gdyby owo nieustanne zajmowanie si wszystkimi treciami wypartymi,
wszystkim, co w duszy czowieka walczy o uwolnienie, rwnie w wypadku
analityka doprowadzio do wstrznicia wszystkimi owymi roszczeniami
popdowymi, ktre tak w ogle potrafi on utrzyma w stanie stumienia. To
rwnie s niebezpieczestwa analizy", ktre wprawdzie nie gro biernemu
jej uczestnikowi, gro natomiast aktywnemu partnerowi sytuacji analitycznej
nie powinnimy unika moliwoci zmierzenia si z nimi. Nie moe ulega
wtpliwoci, w jaki sposb mamy to uczyni. Kady analityk powinien co
jaki czas powiedzmy, co pi lat znowu czyni si obiektem analizy,
nie wstydzc si tego kroku. Oznaczaoby to zatem, i nie tylko terapeutyczna
analiza chorego, lecz rwnie autoanaliza z zadania skoczonego przeksztacaaby si w zadanie nieskoczone.
Nadszed ju czas, by odeprze pewne nieporozumienie. Nie mam zamiaru
twierdzi, e analiza to tak w ogle praca bez koca. Niezalenie od tego, jakie
jest nasze teoretyczne nastawienie do tej kwestii, zakoczenie analizy jest, jak
uwaam, kwesti praktyki. Kady dowiadczony analityk zapewne przypomina
sobie szereg przypadkw, kiedy rebus bene gestis zdoa na zawsze poegna
si z pacjentem38. Praktyka znacznie mniej odbiega od teorii w wypadku tak
zwanej analizy charakteru tutaj nie mona tak atwo przewidzie, kiedy
nadejdzie naturalny koniec, nawet jeli nie robimy sobie przesadnych nadziei,
nawet jeli analiza nie stanowi zadania skrajnie trudnego. Nie powinnimy
jednak dy do celu polegajcego na tym, by wyrwna wszystkie specyficzne waciwoci czowieka, przystosowujc je do schematycznej normy, nie
powinnimy zgoa domaga si, by czowiek gruntownie przeanalizowany"
nie odczuwa adnych namitnoci, by nie rozwija adnych konfliktw wewntrznych. Analiza powinna stwarza funkcjom ja" optymalne warunki
psychologiczne tym samym jej zadanie mona by uzna za spenione.
37
38
VIII.
350
Technika
terapii
351
43
Okrelenie protest mski" nie powinno nas skania do przyjcia hipotezy, i odrzucenie
mskoci charakterystyczne jest dla nastawienia pasywnego, dla, by tak rzec, spoecznego aspektu
kobiecoci. Oponuje temu atwa do potwierdzenia obserwacja, i tacy mczyni czsto
zdradzaj masochistyczny stosunek do kobiety, e wrcz s jej posuszni. Mczyzna broni si
tylko przed pasywnoci w stosunku do mczyzny, nie przed pasywnoci w ogle. Innymi
sowy, protest mski" to w rzeczy samej nic innego, jak tylko lk przed kastracj. [Stan
posuszestwa" seksualnego w wypadku mczyzny omwi Freud w: Das Tabu der Virginitt
(Beitrge zur Psychologie des Liebeslebens III), w: Freud, Sammlung kleiner Schriften zur
Neurosenlehre, Vierte Folge, Leipzig-Wien 1918; Gesammelte Werke, t. XII, s. 159 i nast.;
Studienausgabe, t. V, s. 214; \Tabu dziewictwa (Przyczynki do psychologii ycia miosnego III),
przeoy Robert Reszke, w: Freud, ycie seksualne (Dziea, t. V), dz. cyt, s. 193 przyp.
tum.] [Przyp. wyd.]