You are on page 1of 42

JA" I

TO"
(1923)

[PRZEDMOWA]

Niniejsze wywody stanowi cig dalszy rozwaa zainicjowanych w naszej


rozprawie pt. Jenseits des Lustprinzips rozwaa, w stosunku do ktrych
przyjem postaw niejakiego yczliwego zainteresowania. Wywody te podejmuj wyoone w tej rozprawie idee, wi je z rnymi faktami poznanymi dziki obserwacji analitycznej i prbuj na tej podstawie wysnu nowe
wnioski, nie posuwamy si w nich jednak do nowych zapoycze z biologii,
tote rozwaania te s blisze psychoanalizie ni rozumowania przedstawione
w Jenseits des Lustprinzips. Rozwaania te maj charakter raczej syntetyczny
ni spekulatywny, wydaje si, e zmierzaj do wzniosego celu. Zdaj sobie
jednak spraw, e zatrzymuj si jedynie na rezultatach osignitych tak
z grubsza jeli o mnie chodzi, cakowicie zgadzam si z tym ograniczeniem.
A poza tym rozwaania te poruszaj kwestie, ktre dotychczas nie byy
przedmiotem opracowania psychoanalitycznego, jest zatem nieuniknione, e
poruszymy tu pewne teorie wysunite przez nie-analitykw czy byych analitykw w trakcie ich odwrotu od psychoanalizy. Tak w ogle jestem zawsze gotw uzna zobowizania, jakie mam wobec mych wsppracownikw, w tym
wypadku nie uwaam jednak, bym mia jaki szczeglny dug wdzicznoci.
Jeli psychoanaliza dotychczas nie zajmowaa si pewnymi sprawami, to nigdy nie dziao si tak dlatego, e przeoczya wynikajce z tego rezultaty czy e
chciaaby zanegowa ich donioso dziao si tak dlatego, e podaa ona
pewn drog, ktra nie zawioda jej jeszcze a tak daleko. A kiedy ju wreszcie
zasza tak daleko, okazao si, e widzi te sprawy inaczej.

I.
WIADOMO I NIEWIADOMO

W tym rozdziale wprowadzajcym nie powiemy nic nowego, nie bdziemy te


mogli unikn powtarzania tego, co ju wczeniej tak czsto dane nam byo
stwierdza.
Rozrnienie tego, co psychiczne, na wiadome i niewiadome, to pod stawowa przesanka psychoanalizy; to wanie ona daje jej moliwo zrozumienia, wczenia w nauk tyle czstych, co doniosych procesw pato logicznych. Powtrzmy to raz jeszcze, cho innymi sowami: psychoanaliza
nie moe przenie istoty psychicznoci do wiadomoci musi traktowa
wiadomo jako pewn cech cech zwizan z innymi cechami lub pozostajc z dala od nich.
Gdybym mg sobie wyobrazi, e wszyscy zainteresowani psychologi
przeczytaj t rozpraw, przygotowany bybym na to, e ju tutaj jaka cz
czytelnikw si zatrzyma i nie zechce pj dalej, tutaj mamy bowiem do
czynienia z pierwszym szyboletem psychoanalizy. Wikszoci osb wyksztaconych filozoficznie idea psychiki niewiadomej wydaje si tak niepojta, e
uznajjza absurdaln, sprzeczn ze zwyk logik. Wydaje mi si, e wynika
to std, i ludzi ci nigdy nie badali odnonych zjawisk hipnozy i marzenia
sennego o zjawiskach patologicznych ju nie wspomn a to wanie one
zmuszaj do takiego ujcia. Ale wyznawana przez nich psychologia wiadomoci nie jest w stanie rozwika problemw marzenia sennego i hipnozy.
Bycie wiadomym to termin przede wszystkim czysto opisowy termin
powoujcy si na najbardziej bezporednie i niezawodne postrzeenie. Do wiadczenie pokazuje nam wwczas, e jaki element psychiczny, na przykad
wyobraenie, zazwyczaj nie jest permanentnie uwiadamiany. Wydaje si raczej charakterystyczne, e stan wiadomoci szybko przemija; wyobraenie,
ktre teraz jest uwiadamiane, w nastpnej chwili nie jest ju wiadome, atoli
przy zaoeniu, e spenione zostan pewne warunki, moe ono na powrt
pojawi si w wiadomoci. Czym jest ono tymczasem tego nie wiemy;
moemy stwierdzi, e byo ono utajone, co oznacza, e w kadej chwili byo
ono zdolne do uwiadomienia. Nawet jeli twierdzimy, e byo ono wwczas
niewiadome, podajemy poprawny opis. Owa niewiadomo pokrywa si
ze stanem utajenia, zdolnoci do uwiadomienia. Filozofowie wysunliby tu
jednak nastpujcy zarzut: Nie, termin niewiadomy nie ma tu adnego za-

222

Psychologia niewiadomoci

stosowania, dopki wyobraenie spoczywao w stanie utajenia, nie byo ono


niczym psychicznym". Gdybymy ju w tym miejscu chcieli zaoponowa,
wdalibymy si w jaowy spr sowny.
Ale my dotarlimy do terminu czy pojcia niewiadomoci" inn drog
drog opracowania dowiadcze, w trakcie ktrych pewn rol odgrywa dy
namika psychiczna. Dowiedzielimy si to znaczy musielimy zaoy e
istniej bardzo intensywne procesy czy wyobraenia psychiczne pod uwag
naley tu wzi czynnik przede wszystkim ilociowy, a zatem ekonomiczny
ktre mog mie dla ycia psychicznego wszystkie te skutki, jakie pocigaj
za sob inne wyobraenia, rwnie takie skutki, ktre na powrt mona sobie
uwiadomi jako wyobraenia, tyle e one same nie s wiadome. Nie musimy
w tym miejscu szczegowo powtarza tego, co ju tak czsto dane nam byo
przedstawia1. Wystarczy, jeli powiemy, e tutaj przystpuje teoria psychoana
lityczna, twierdzc, i takie wyobraenia nie mog by wiadome, poniewa
sprzeciwia si temu pewna sia, ale e tak w ogle mogyby one zosta uwia
domione, a wwczas mona by si przekona, w jak niewielkim stopniu s one
rne od innych, uznanych ju elementw psychicznych. Teorii tej nie sposb
obali twierdzeniem, e technika psychoanalityczna znalaza rodki, za pomoc
ktrych mona znie opierajc si si i uwiadomi odnone wyobraenia.
Stan, w ktrym elementy te znajduj si przed uwiadomieniem, okrelamy
mianem wyparcia, si za, ktra owo wyparcie sprowadza i je podtrzymuje,
odczuwamy jak twierdzimy w trakcie pracy analitycznej w formie oporu.
A zatem nasze pojcie niewiadomoci uzyskujemy z teorii wyparcia. To,
co wyparte, jest dla nas wzorem niewiadomoci. Widzimy jednak, e mamy
dwojakiego rodzaju niewiadomo: to, co utajone, co za jest zdolne do
uwiadomienia, i to, co wyparte jako takie i niezdolne do uwiadomienia, jeli
nie zostan zastosowane jakie metody po temu. Nasz wgld w dynamik psychiczn nie moe pozosta bez wpywu na zastosowan do niej nomenklatur
i na jej opis. To, co utajone, co za jest tylko opisowo niewiadome, w ujciu
niedynamicznym okrelamy mianem przedwiadomego; pojcie niewiadomego ograniczamy do dynamicznie niewiadomie wypartego, a w ten sposb
mamy teraz do czynienia z trzema terminami: wiadome (w), przedwiadome (pw) i niewiadome (nw), ktrych sens nie jest czysto opisowy. Pw,
zakadamy, jest znacznie blisza w ni nw, poniewa za nw okrelilimy
mianem psychicznej", w wypadku utajonego pw uczynimy to tym bardziej
niefrasobliwie. Ale dlaczego nie chcemy by raczej w zgodzie z filozofami
i pw oraz nw konsekwentnie odrnia od tego, co psychiczne? Filozofowie
zaproponowaliby nam wwczas, bymy pw i nw opisali jako dwa rodzaje czy
dwa etapy tego, co psychoidalnew ten sposb doprowadzilibymy do zgody.
1
Zob. np. Freud, Einige Bemerkungen ber den Begriff des Unbewussten in der Psychoanalyse,
Internationale Zeitschrift fr rztliche Psychoanalyse", t.1/1913, s. 117-123; Gesammelte Werke, t.
VIII, s. 430439; Studienausgabe, t. III, s. 31, 33 i nast. [Kilka uwag na temat pojcia niewiadomoci w psychoanalizie, przeoy Robert Reszke, s. 18 i s. 20 i nast. niniejszego tomu przyp.
tum.] [Przyp. wyd.]

Ja" i to" (1923)


223

Skutkiem tego byyby jednak nieskoczone problemy opisu, a jedynie liczcy


si fakt, e owo psychoidalne zgadzaoby si prawie pod kadym wzgldem
z tym, co uznane za psychiczne, zostaby wyparty na plan dalszy, na czoo za
wysunby si przesd pochodzcy z epoki, w ktrej owo psychoidalne czy
jego najistotniejsza cecha byy jeszcze nieznane.
Teraz moglimy ju wygodnie zagospodarowa trzy nasze terminy w,
pw i nw nie zapominajc jedynie o tym, e w sensie opisowym istnieje
dwojakiego rodzaju niewiadomo, w sensie dynamicznym za tylko jedna.
W zwizku z niektrymi celami przedstawienia rozrnienie to mona pomin, w zwizku z innymi jest ono rzecz jasna nieodzowne. Tak czy owak do
dobrze przyzwyczailimy si do tej dwuznacznoci niewiadomoci i umielimy dobrze dawa sobie z tym rad. Unikn tego na tyle, na ile ja rozumiem
t problematyk niepodobna; rozrnienie na wiadomo i niewiadomo
to ostatecznie kwestia postrzegania, to pytanie, na ktre mona odpowiedzie
jedynie tak" lub nie"; sam akt postrzegania nie udziela informacji o tym,
z jakiego powodu co jest postrzegane lub nie. Nie mona skary si na to, e
to, co dynamiczne, pojawia si jedynie w dwuznacznej postaci2.
2

Jeli o to chodzi, zob. Freud, Einige Bemerkungen ber den Begriff des Unbweussten in der
Psychoanalyse, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. VIII; Studienausgabe, t. III, s. 27 i nast. (Kilka
uwag na temat pojcia niewiadomoci w psychoanalizie, dz. cyt., s. 15 i nast. niniejszego tomu
przyp. tum.). Zob. rwnie Freud, Das Unbewusste, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. X; Studienausgabe, t. III, s. 125 i nast. (Niewiadomo, dz. cyt., s. 89 i nast. niniejszego tomu przyp.
tum.) przyp. wyd.] W tym miejscu naleaoby wspomnie o nowym zwrocie w krytyce nie wiadomoci. Niektrzy badacze, ktrzy nie odmawiaj uznania faktw odkrytych przez psychoanaliz, nie chc jednak uzna istnienia niewiadomoci, uciekaj si do wybiegu polegajcego na
tym, e odwouj si do niewtpliwego faktu, i rwnie wiadomo jako zjawisko mona
pozna jako dugi szereg rnych szczebli intensywnoci czy wyrazistoci. Jak istniej zjawiska
uwiadamiane sobie w formie nader ywej, jaskrawej, uchwytnej, tak rwnie dane nam przeywa inne zjawiska, ktre uwiadamiamy sobie jedynie sabo czy w formie ledwie zauwaalnej,
a najsabiej uwiadamiane s wanie te zjawiska, w stosunku do ktrych psychoanaliza chciaaby
uywa owego nieodpowiedniego terminu niewiadome". Lecz przecie nawet one s wiadome
czy te znajduj si w wiadomoci", mona je uwiadomi sobie w peni i dobitnie, jeli tylko
powici si im dostatecznie duo uwagi.
O ile na nasze rozstrzygnicie takiej uzalenionej albo od konwencji, albo od czynnikw uczuciowych kwestii mog wpywa jakiekolwiek argumenty, w tym miejscu pragniemy wygosi nastpujc uwag: odwoanie si do skali wyrazistoci tego, co uwiadamiane, nie jest czynnikiem
wicym i nie ma siy dowodowej, jak choby w wypadku analogicznego stwierdzenia: Istnieje
tak wiele stopni intensywnoci owietlenia, od wiata jaskrawego do mdej powiaty, a w rezul tacie co takiego, jak cakowite ciemnoci, nie istnieje". Albo: Istniej rne stopnie witalnoci,
a w rezultacie mierci nie ma". Stwierdzenia takowe w pewnym ujciu mog by sensowne,
w praktyce naley je jednak odrzuci zauwaamy to wwczas, gdy na ich podstawie pragniemy
wysnu pewne wnioski, na przykad: A zatem w ogle nie trzeba zapala wiata" albo: A zatem
wszystkie organizmy s niemiertelne". I dalej, dokonujc subsumpcji tego, co niezauwaalne,
pod wiadomo, nie osigamy nic innego, jak tylko tyle, e likwidujemy jedynie bezporedni
pewno, ktra w psychice w ogle nie istnieje. wiadomo, o ktrej czowiek nie wie, wydaje
mi si czym znacznie bardziej absurdalnym ni psychika niewiadoma. I wreszcie takie utosa mianie spraw niedostrzeganych z niewiadomoci odbywa si najwyraniej przy nieuwzgldnianiu stosunkw dynamicznych, miarodajnych dla ujcia psychoanalitycznego. Albowiem

224

Psychologia niewiadomoci

W dalszym toku pracy psychoanalitycznej okazao si jednak, e rwnie


te rozrnienia s, praktycznie rzecz biorc, niedostateczne. Biorc pod uwag
sytuacje, ktre tego dowodz, jako moment decydujcy naley zaakcentowa
nastpujcy czynnik. Wyrobilimy sobie wyobraenie spjnej organizacji procesw psychicznych zachodzcych w wypadku osoby osob t uznajemy za
tosam z ,ja". Z owym ,ja" zwizana jest wiadomo, ktra opanowaa dostpy do ruchliwoci, czyli do odprowadzania pobudze w kierunku wiata zewntrznego; jest to ta sama instancja psychiczna, ktra noc idzie spa, a wwczas to ona peni funkcj cenzora sennego. Od tego , ja" wychodz rwnie
wyparcia, z spraw ktrych pewne denia psychiczne maj by wykluczone
nie tylko ze wiadomoci, lecz take z wszelkiego rodzaju moliwoci obowizywania i uaktywnienia. To, co zostao usunite przez wyparcie, w trakcie
analizy staje naprzeciwko, ja", a wwczas analiza ma za zadanie zlikwidowa
opory, jakie przejawia ja" w zwizku z tym, co wyparte. C, w trakcie analizy
moemy si przekona, e chory popada w trudnoci, jeli stawiamy przed nim
pewne zadania; jego skojarzenia zawodz, gdy maj si zbliy do tego, co
wyparte. Powiadamy wwczas, e pacjent znajduje si pod panowaniem
oporu, ale e on sam nie zdaje sobie z tego sprawy, i nawet wwczas, gdyby
na podstawie uczu braku rozkoszy mia zgadn, i teraz oto dziaa w nim
opr, nie potrafi go nazwa ani powiedzie, na czym on polega. Poniewa
jednak opr w wynika z ja" i do ja" naley, stajemy w obliczu nieprzewidzianej sytuacji. W samym ,ja" znalelimy co, co rwnie jest niewiadome
i co zachowuje si dokadnie tak samo, jak wyparte, czyli co, co przejawia
silne oddziaywania, mimo e samo nie jest wiadome, jeli za ma zosta
uwiadomione, wymaga wykonania specyficznej pracy. W konsekwencji tego
dowiadczenia w praktyce analitycznej mamy do czynienia z nieskoczenie
wieloma niejasnociami i problemami, jeli chcemy si trzyma terminologii,
do ktrej zdylimy si ju przyzwyczai i na przykad sprowadza nerwice
do konfliktu pomidzy wiadomoci i niewiadomoci. Tote opozycj t
powinnimy, jak podpowiada nam nasz wgld w strukturalne stosunki ycia
psychicznego, zastpi inn opozycj: opozycj pomidzy spjnym ,ja" i odszczepionymi od niego treciami wypartymi 3.
Skutki, jakie wynikaj z tego dla naszego ujcia niewiadomoci, s jednak
znacznie bardziej doniose. Pierwsza korekta doprowadzia nas do przyjcia
dopuszczamy si wwczas zaniechania dwch faktw: po pierwsze, e bardzo trudno, jedynie
z najwikszym mozoem moemy powici takim niezauwaalnym zjawiskom dostatecznie duo
uwagi, po wtre za, e nawet jeli uda si nam rozpozna wiadomie co, czego wczeniej nie za uwaalimy, co za teraz wydaje nam si cakowicie obce, przeciwstawne, wiadomo brutalnie
to odrzuca. Odnoszenie pojcia niewiadomoci do czego, co sabo dostrzegamy czy do czego,
czego nie dostrzegamy wcale, to jedynie pochodna przesdu, dla ktrego tosamo tego, co psychiczne, z tym, co wiadome, stanowi prawd raz na zawsze uwicon.
3
Zob. Freud, Jenseits des Lustprinzips [dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. III; Studienausgabe,
t. III, s. 229. (Poza zasad rozkoszy, dz. cyt., s. 174 i nast. niniejszego tomu przyp. tum.)
przyp. wyd.]

Ja" i to" (1923)


225

perspektywy dynamicznej, druga za do rozumienia strukturalnego. Uznajemy, e nw nie pokrywa si z tym, co wyparte; suszne jest stwierdzenie, e
wszystko, co wyparte, jest nw, ale nie wszystko nw jest te wyparte. Rwnie jaka Bg jeden wie, jak wana cz, ja" moe by z pewnoci
jest nw4. I owa nw, ja" nie jest utajona w sensie pw ona nie moe zosta
uaktywniona, nie stajc si zarazem w, a jej uwiadomienie nie powinno sprawia wielkich trudnoci. Jeli stajemy w obliczu koniecznoci wysunicia hipotezy na temat istnienia trzeciej, nie wypartej nw, musimy wwczas przyzna, i
charakter owego bycia niewiadomym to kwestia, ktra traci dla nas znaczenie.
Chodzi tu o jako wieloznaczn, o co, co nie pozwala na wysnuwanie daleko
idcych wnioskw charakteryzujcych si wycznoci. Powinnimy si
jednak strzec przed zaniedbywaniem owej niewiadomoci, bo w kocu cecha
bycia wiadomym lub nie to jedyne wiateko w mrokach psychologii gbi.

4
Pogld ten reprezentowa Freud nie tylko w Jenseits des Lustprinzips [dz. cyt; Gesammelte
Werke, t. III, s. 3 i nast.; Studienausgabe, t. III; Poza zasad rozkoszy, dz. cyt., s. 163 i nast.
niniejszego tomu przyp. tum.], lecz take w: Das Unbewusste, dz. cyt; Gesammelte Werke,
t. X; Studienausgabe, t. III, s. 151152. [Niewiadomo, dz. cyt., s. 118 i nast. niniejszego tomu
przyp. tum.] [Przyp. wyd.]

IL JA" I
TO"

Badania patologiczne zbyt wycznie zwrciy nasz uwag na to, co wyparte.


Teraz chcemy dowiedzie si wicej na temat ,ja", wiemy bowiem, e rw nie ,ja" moe by niewiadome we waciwym sensie tego sowa. Jedynym
punktem zaczepienia w trakcie naszych bada bya dotychczas cecha bycia
wiadomym lub niewiadomym; ostatnio dowiedzielimy si, jak bardzo moe
to by wieloznaczne.
C, caa nasza wiedza jest zawsze zwizana ze wiadomoci. Rwnie
nw moemy pozna jedynie w taki sposb, e j sobie uwiadomimy. Ale,
zatrzymajmy si: jak to moliwe? Co oznacza: uwiadomi co sobie? W jaki
sposb si to dzieje?
Wiemy ju, do czego powinnimy tu nawiza. Stwierdzilimy, e wiadomo to powierzchnia aparatu psychicznego, to znaczy: przypisalimy wiadomo jako funkcj pewnemu systemowi, ktry w ujciu przestrzennym
by pierwszym systemem wiata zewntrznego. Przestrzennym, notabene,
nie tylko w znaczeniu funkcji, lecz take tym razem w znaczeniu struktury
anatomicznej5. Rwnie nasze badanie musi obra za punkt wyjcia t postrze
gajc powierzchni.
Z gry w s wszystkie postrzeenia przybywajce z zewntrz (postrzeenia zmysowe), a take te postrzeenia przybywajce od wewntrz, ktre
okrelamy mianem dozna" i uczu". Ale jak przedstawia si sprawa w wypadku owych procesw wewntrznych, ktre tak z grubsza i nieprecyzyjnie
moemy zbiorczo uj jako procesy mylowe? Czy procesy te, przebiegaj
ce gdzie we wntrzu aparatu jako przesunicia energii psychicznej na drodze
wiodcej do dziaania przybywaj na powierzchni, ktra sprawia, e po
wstaje wiadomo? A moe to wiadomo przybywa do nich? Zauwamy, e
mamy tu do czynienia z jedn z tych trudnoci, ktre powstaj wwczas, gdy
chcemy powanie potraktowa przestrzenne, topiczne wyobraenie procesu
psychicznego. Obie przedstawione tu moliwoci s w rwnej mierze niemo
liwe, musi tu zachodzi jaki trzeci przypadek6.
5
Zob. Freud, Jenseits des Lustprinzips [dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. III; Studienausgabe, t. III,
s. 236; Poza zasad rozkoszy, z. cyt., s. 183 i nast. niniejszego tomu przyp. tum.]
6
Freud szczegowo przedyskutowa t ide w: Das Unbewusste, dz. cyt. ; Gesammelte Werke,
t. X; Studienausgabe, t. Ill, s. 132135. [Niewiadomo, dz. cyt., s. 100 i nast. niniejszego tomu
przyp. tum.] [Przyp. wyd.]

228

Psychologia niewiadomoci

Gdzie indziej7 wysunlimy ju hipotez, e prawdziwa rnica pomidzy


wyobraeniem (ide) nw i pw polega na tym, i to pierwsze realizuje si
w jakim materiale, ktry pozostaje nieznany, podczas gdy w wypadku tego
drugiego (pw) dochodzi do tego powizanie z wyobraeniami sownymi. Tutaj
po raz pierwszy podjto prb podania cechy charakterystycznej obu systemw, pw i nw cechy innej ni tylko ich stosunek do wiadomoci. Pytanie: W jaki sposb co staje si wiadome?" powinno zatem brzmie raczej:
W jaki sposb co staje si przedwiadome?". Odpowied brzmiaaby jak nastpuje: Za spraw powizania z odpowiednimi wyobraeniami sownym i".
Te wyobraenia sowne to resztki wspomnieniowe byy one kiedy postrzeeniami i, jak wszystkie resztki wspomnieniowe, mog one znowu zosta
uwiadomione. Zanim posuniemy si dalej w omawianiu ich natury, wita nam
nowa myl: uwiadomione moe by tylko to, co ju kiedy byo postrzeeniem w, to za, co poza uczuciami pragnie zosta uwiadomione od
wewntrz, musi podj prb przeksztacenia si w postrzeenia zewntrzne.
Moliwe jest to za pomoc ladw wspomnieniowych.
Wyobraamy sobie, e owe resztki wspomnieniowe zawarte s w syste
mach, ktre bezporednio zderzaj si z systemem pw w taki sposb, e ich
obsadzanie atwo mona kontynuowa od wewntrz w formie elementw tego
systemu8. W tym miejscu natychmiast nasuwa si nam myl o halucynacjach
oraz o fakcie, e najywsze wspomnienie zawsze bdzie rne od halucynacji
i od postrzeenia zewntrznego 9, atoli rwnie szybko dochodzi do tego infor
macja, e podczas wskrzeszania jakiego wspomnienia obsadzenie zachowuje
si w systemie wspomnieniowym, podczas gdy w trakcie wskrzeszania po
strzeenia moe powsta nieodrnialna od niego halucynacja, jeli na ele
ment p obsadzenie przejdzie nie tylko ze ladu wspomnieniowego, lecz gdy
przejdzie na nie w caoci.
.
Resztki sw pochodz zasadniczo z percepcji akustycznych 10, tak e tym
samym dana jest jaki szczeglna geneza zmysowa dla systemu pw. Wizualne skadowe wyobraenia sownego mona zatem, jako zdobyte wtrnie ,
na drodze lektury, zrazu pomin, podobnie jak ruchome obrazy sw, ktre
poza jzykiem migowym uywanym przez niemych odgrywaj rol
7
Zob. Freud, Das Unbewusste, dz. cyt; Gesammelte Werke, t. X; Studienausgabe, t. III, s. 161160 i nast. [Niewiadomo, dz. cyt., s. 128 niniejszego tomu przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
8
Zob. Freud, Die Traumdeutung, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. IIIII; Studienausgabe, t. II,
s. 514 i nast. [Objanianie marze sennych (Dziea, t.1), dz. cyt., s. 453 przyp. tum.] [Przyp.
wyd.]
9
Pogld ten wyrazi Breuer w swym teoretycznym przyczynku do Studien ber Hysterie,
dz. cyt.; zob. Freud, Metapsychologische Ergnzung zur Traumlehre, dz. cyt.; Gesammelte Werke,
t. X; Studienausgabe, t. III, przypis 1 na s. 187. [Metapsychologiczne uzupenienie teorii marze
sennych, dz. cyt., przypis 24 na s. 139 niniejszego tomu przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
10
Do tego wniosku doszed Freud w swej monografii na temat afazji [zob. Freud, Aphasie,
dz. cyt.; Gesammelte Werke, suplement, s. 69-92; Afazja, dz. cyt., w: Kstner, Schrder, Zygmunt
Freud. Badacz umysu. Neurolog. Psychoterapeuta, dz. cyt., 123137 przyp. tum.] na podsta
wie odkry patologicznych. [Przyp. wyd.]

Ja" i to" (1923)


229

znakw pomocniczych. Sowo jest jednak waciwie resztk wspomnieniow


sowa zasyszanego.
Nie moemy w tym miejscu, na przykad gwoli uproszczenia, zapomnie
o znaczeniu optycznej resztki wspomnieniowej wspomnienia rzeczy czy
zanegowa twierdzenie, i jest moliwe i w wypadku pewnych osb faworyzowane uwiadomienie sobie procesw mylowych w formie powrotu
do resztek wizualnych. Jeli chodzi o specyfik takiego mylenia wizualnego, moemy wyrobi sobie wyobraenie na ten temat na podstawie badania
marze sennych i fantazji przedwiadomych badania przeprowadzonego
w oparciu o obserwacje J. Varendoncka". Dowiadujemy si, e uwiadomiony
zostaje tu najczciej konkretny materia myli, jeli jednak chodzi o stosunki
w specyficzny sposb okrelajce myli, nie mona poda adnej wizualnej
formy wyrazu. Mylenie obrazowe jest zatem uwiadomieniem nader niepenym. Jest ono rwnie w jaki sposb blisze procesom niewiadomym ni
mylenie w sowach, jest rwnie niewtpliwie starsze od niego pod wzgl dem onto- i filogenetycznym.
Jeli zatem, by powrci do naszej argumentacji, na tym polega sposb
czynienia przedwiadomym czego, co jest niewiadome, wwczas na pytanie,
w jaki sposb moemy uczyni (przed-)wiadomym co, co zostao wyparte,
powinnimy udzieli nastpujcej odpowiedzi: w taki sposb, e za pomoc
pracy analitycznej stworzymy takie (przed-)wiadome ogniwa porednie.
A zatem wiadomo pozostanie na swoim miejscu, lecz rwnie nw nie
wzniesie si na poziom w.
O ile stosunek postrzeenia zewntrznego do ,ja" to kwestia nie ulegajca wtpliwoci, o tyle stosunek postrzeenia wewntrznego do , ja" wymaga
cakiem osobnego studium. Kwestia ta, po pierwsze, budzi wtpliwoci, czy
naprawd postpujemy susznie, odnoszc ca wiadomo do powierzchniowego systemu pw.
Z postrzeenia wewntrznego wynikaj doznania procesw zachodzcych
w najrniejszych, a z pewnoci take najgbszych warstwach aparatu
psychicznego. S to procesy sabo znane, a za najlepszy ich wzorzec mgby
uchodzi szereg rozkosz-brak rozkoszy. S one bardziej pierwotne, bardziej
elementarne ni procesy dobiegajce z zewntrz, mog rwnie zachodzi
w sytuacjach zamconej wiadomoci. Jeli chodzi o ich bardziej doniose
znaczenie ekonomiczne oraz uzasadnienie metapsychologiczne, wypowiedziaem si ju na ten temat gdzie indziej 12. Doznania te s wielomiejscowe,
podobnie jak postrzeenia zewntrzne, mog rwnoczenie pochodzi z wielu
miejsc, majc przy tym rne, nawet przeciwstawne jakoci.
11
Zob. tego, The Psychology of Day-Dreams, London-New York 1921. Freud napisa wprowa
dzenie do tej ksiki. Zob. Freud, Introduction to: J. Varendonck, The Psychology of Day-Dreams,
London-New York 1921. Niepeny przekad na niemiecki w: tego, Gesammelte Werke, t. XIII,
s. 439 i nast. [Przyp. wyd.]
12
Zob. Freud, Jenseits des Lustprinzips, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. III; Studienausgabe, t. III,
s. 238-239. [Poza zasad rozkoszy, dz. cyt., s. 184 i nast. niniejszego tomu przyp. tum.] [Przyp.
wyd.]

230

Psychologia niewiadomoci

Doznania majce charakter rozkoszy nie maj w sobie nic narzucajcego


w najwyszym stopniu maj t cech natomiast doznania braku rozkoszy. Narzucaj si one na proces przemiany, odprowadzenia, interpretujemy
przeto brak rozkoszy jako podwyszenie, rozkosz za jako obnienie obsady
energetycznej13. To, co uwiadamiamy sobie jako rozkosz i brak rozkoszy, zechciejmy okreli mianem czego jakociowo i ilociowo innego w przebiegu
psychicznym w ten sposb powstanie pytanie, czy owo inne moe zosta
uwiadomione w miejscu, ktre zajmuje, czy te musi zosta przeniesione do
systemu p.
Dowiadczenie kliniczne kade nam opowiedzie si za t drug moliwoci. Pokazuje ono, e owo inne zachowuje si niczym pobudka wyparta.
Moe ono rozwija siy napdowe, mimo e ja" nie dostrzee w tym adnego
przymusu. Dopiero opr stawiany przymusowi, zatrzymanie reakcji odprowadzenia sprawia, i owo inne natychmiast zostaje uwiadomione jako brak
rozkoszy. Podobnie jak napicia wynikajce z potrzeby, niewiadomy moe
pozosta rwnie bl, w czon poredni pomidzy postrzeeniem wewntrznym i zewntrznym, zachowujcy si niczym postrzeenie wewntrzne take
wwczas, gdy pochodzi ze wiata zewntrznego. Susznie zatem zakadamy,
e doznania i uczucia uwiadamiane s dopiero wtedy, gdy dane im jest dotrze do systemu p; jeli owo przewodzenie zostanie zamknite, nie pojawiaj
si one w formie doznania, mimo e owo odpowiadajce im inne w przebiegu
pobudzenia jest identyczne. Skrtowo, cho niecakiem poprawnie, mwimy
wwczas o doznaniach niewiadomych, zachowujemy ow niecakiem zasadn analogi z wyobraeniami niewiadomymi. Rnica polega tu bowiem na
tym, e dla wyobraenia nw najpierw musz zosta stworzone czony czce,
ktre przewodz je do w nie zachodzi to w wypadku dozna przekazujcych si bezporednio. Innymi sowy: rozrnienie w-pw nie. ma sensu w
stosunku do dozna, pw w tym wypadku odpada, doznania s wiadome lub
niewiadome. Ale gdy zostaj one powizane z wyobraeniami sownymi,
to nie im zawdziczaj one owo uwiadomienie staj si one wiadome
w formie bezporedniej14.
W ten sposb cakiem jasno rozumiemy ju, jak rol odgrywaj wyobra enia sowne. Dziki ich porednictwu wewntrzne procesy mylowe staj
si postrzeeniami. Mamy tu do czynienia z sytuacj, jak gdyby naleao tu
dowie twierdzenia: wszelka wiedza pochodzi od postrzeenia zewntrznego.
W wypadku nadmiernego obsadzenia mylenia myli rzeczywicie postrzega
si jak gdyby z zewntrz, a z tego wzgldu uwaa si je za prawdziwe.
Poniewa ju wyjanilimy stosunki panujce pomidzy postrzeeniem zewntrznym i wewntrznym oraz powierzchniowym systemem pw, moemy
13
Zob. Freud, Jenseits des Lustprinzips, dz. cyt; Gesammelte Werke, t. Ill; Studienausgabe,
t. III, s. 217 i nast. [Poza zasad rozkoszy, dz. cyt., s. 163 i nast. niniejszego tomu przyp. tum.]
[Przyp. wyd.]
14
Zob. Freud, Das Unbewusste, dz. cyt; Gesammelte Werke, t. X; Studienausgabe, t. III,
s. 136-137. [Niewiadomo, dz. cyt., s. 103 niniejszego tomu przyp. tum.] [Przyp. wyd.]

Ja" i to" (1923)


231

teraz przej do rozbudowywania naszej idei, ja". Patrzymy na nie, za punkt


wyjcia obierajc system p jako jego rdze, jako ogarniajce przede wszystkim pw opierajc si o resztki wspomnieniowe. Ale ,ja", o czym dane nam
byo si przekona, jest rwnie niewiadome.
C, wydaje mi si, e odniesiemy wielk korzy, jeli pjdziemy za
zacht pewnego autora, ktry, wiedziony wzgldami osobistymi, daremnie
zapewnia, i nie ma nic wsplnego ze wznios nauk cis. Mam tu na myli
Georga Groddecka, ktry co i rusz podkrela, i to, co my okrelamy mianem
naszego ja", w yciu zachowuje si zasadniczo biernie, tak e by odwoa
si do jego wyraenia jestemy przeywam" przez nieznane, nieokieznane
siy15. My rwnie odnielimy podobne wraenie, chocia nie doprowadzio
nas to do wykluczenia wszystkich innych czynnikw, nie zawahamy si jednak
przyzna odkryciu Groddecka nalenego mu miejsca w strukturze nauki. Proponuj, by uczyni zado temu wgldowi w taki sposb, e ow wyaniajc
si z systemu istot, ktr zrazu jest pw, okreli mianem ,ja" [das Ich], ow
za inn istot psychiczn, ktrej przedueniem jest, ja", ktra za zachowuje
si nw, okreli za Groddeckiem mianem tego" [das Es] 16.
Niebawem zobaczymy, czy z owego ujcia bdziemy mogli odnie jakie
korzyci dla opisu i zrozumienia. Indywiduum jest teraz dla nas psychicznym
tym", jest niepoznane i niewiadome, ja" jest nad nim powierzchownie
nadbudowane to z niego, jako rdzenia, rozbudowywany jest system p.
Gdybymy chcieli przedstawi to w formie graficznej, dodalibymy, e ,ja"
nie ogarnia tego" w caoci, lecz tylko w tej mierze, w jakiej systemy stano wi jego [,ja"] powierzchni, niczym skorupka jaja stanowi powierzchni jego
wntrza. Ja" nie jest ostro oddzielone od tego" spywa w d, spywajc
si z tym".

15

Zob. G. Groddeck, Das Buch vom Es, Wien 1923.


Sam Groddeck poszed w lad za przykadem Nietzschego, u ktrego ten zaimek osobowy
jest okreleniem czego, co nieosobowe, czego, co, by tak rzec, stanowi konieczno naturaln
w istocie czowieka. [Przyp. wyd.]
16

232

Psychologia niewiadomoci

Ale rwnie to, co wyparte, spywa si z tym", jest tylko jego czci.
Wyparte precyzyjnie odrnia si od ja" jedynie za spraw oporw wyparcia
- moe si z nim komunikowa za porednictwem tego". Natychmiast zauwaamy, e prawie wszystkie rozrnienia, jakie opisalimy tutaj, zachceni
przez patologi, odnosz si jedynie do nie znanych nam powierzchniowych warstw aparatu psychicznego. Moglibymy przedstawi te stosunki za
pomoc rysunku17, ktrego kontury maj suy jedynie unaocznieniu, nie wysuwaj adnych pretensji do interpretacji. Dodajmy do tego, e ,ja" nosi tylko
z jednej strony kapuc", ktra podug wiadectwa anatomii nasadzona
jest na bakier"18.
atwo zrozumie, e , ja" za spraw bezporedniego wpywu wiata zewntrznego i za spraw poredniczenia pomidzy p i w stanowi zmienion
cz tego", e jest ono w pewnym sensie kontynuacj zrnicowania powierzchniowego. Ja" stara si rwnie realizowa wpyw wiata zewntrznego na to" oraz wasne zamiary, dy do ustanowienia zasady rzeczywistoci
na miejscu zasady rozkoszy, ktra w tym" dominuje bez adnych ogranicze.
Postrzeganie odgrywa w wypadku , ja" t sam rol, jaka w wypadku tego"
przypada w udziale popdowi. Ja" reprezentuje to, co mona by okreli
mianem rozumu i namysu w przeciwiestwie do tego", ktre zawiera
namitnoci. Wszystko to pokrywa si z powszechnie znanymi rozrnieniami
obiegowymi, naley to jednak rozumie take jako przecitne czy idealne.
Funkcjonalna donioso ,ja" w tym si wyraa, e normalnie przyznane
jest mu panowanie nad dostpami do ruchliwoci. A zatem w swym stosunku
do tego" ,ja" przypomina jedca majcego okiezna wiksz si konia,
z t jednak rnic, e jedziec prbuje dokona tego o wasnych siach, ,ja"
za o siach poyczonych. Rozwimy to porwnanie: niczym jedziec, ktry
nie chce si oderwa od swego wierzchowca czsto nie pozostaje mu nic
innego, jak tylko jecha dalej tam, gdzie on go poniesie; ,ja" zwyko przekada w czyn wol tego", jak gdyby bya to jego wola19.

17
Nieco inny diagram zamieci Freud pod koniec XXXI wykadu z cyklu: Vorlesungen zur
Einfhrung in die Psychoanalyse. Neue Folge, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XI; Studienausgabe,
t. I, s. 515. [Wykady ze wstpu do psychoanalizy. Nowy cykl, dz. cyt., Wykad XXXI: Rozszczepienie osobowoci psychicznej, s. 91 przyp. tum.] Cakiem inny diagram znalaz si za
w: Freud, Die Traumdeutung, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. IIIII; Studienausgabe, t. II, zwaszcza s. 517 i nast. [Zob. Freud, Objanianie marze sennych {Dziea, t.1), dz. cyt., s. 456 i nast.
przyp. tum.] Antycypacje tego przedstawienia funkcji i struktury - znajduj si w licie Freuda
do Wilhelma Fliessa z 6 grudnia 1896 roku. Zob. Freud, Aus den Anfngen der Psychoanalyse,
dz. cyt., list 52. [Przyp. wyd.]
16
Freud ma tu zapewne na myli wyszy orodek suchu, orodek mowy Wernickego, ktry
odgrywa pewn rol przy rozumieniu mowy. [Przyp. wyd]
" Porwnanie o jedcu i koniu pojawia si rwnie w: Freud, Vorlesungen zur Einfhrung in
die Psychoanalyse. Neue Folge, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XI; Studienausgabe, t. I, s. 514.
[Wykady ze wstpu do psychoanalizy. Nowy cykl, dz. cyt., Wykad XXXI: Rozszczepienie osobowoci psychicznej, s. 89 przyp. tum.] [Przyp. wyd.]

Ja" i to" (1923)


233

Wydaje si, e na powstanie ,ja" oraz jego odrnienie od tego" oddziaywa jeszcze inny czynnik, jak tylko wpyw systemu p. Wasne ciao,
a zwaszcza jego powierzchnia, to miejsce, z ktrego mog wychodzi rwnoczenie postrzeenia zewntrzne i wewntrzne. Traktowane jest ono niczym
obiekt, gdy jednak zostanie dotknite, daje dwa doznania: jedno z nich moe
si utosamia z postrzeeniem wewntrznym. W psychofizjologii wyczerpujco ju omwiono kwesti, w jaki sposb wasne ciao wyrnia si ze wiata
postrzee. Wydaje si, e rwnie bl odgrywa w tym wszystkim jak rol,
to za, w jaki sposb w wypadku bolesnych schorze zdobywa si now wiedz
na temat wasnych narzdw, jest by moe wzorcowe, jeli chodzi w ogle
o wyrobienie sobie wyobraenia na temat wasnego ciaa.
Ja" jest przede wszystkim cielesne, jest ono nie tylko powierzchniowe,
lecz wrcz samo stanowi projekcj powierzchni. Gdybymy poszukali anatomicznej analogii tego stanu rzeczy, najlepiej byoby tu przywoa czowieczka mzgowego" anatomw, ktry stoi na gowie w korze mzgowej, pity
wyciga do gry, patrzy do tyu i, jak wiadomo, z lewej strony ma orodek
mowy.
W ten sposb znowu omwilimy stosunek, ja" do wiadomoci, naley tu
jednak na nowo opisa kilka wanych faktw. Przyzwyczajeni do powszechnego uwzgldniania perspektywy oceny spoecznej i etycznej, nie bdziemy
zaskoczeni, syszc, e w niewiadomoci rzdz si nisze namitnoci, spodziewamy si jednak, i funkcje psychiczne bd miay tym atwiejszy dostp
do wiadomoci, im wysze miejsce zajmuj w owej hierarchii wartoci. Ale
dowiadczenie psychoanalityczne musi nas tutaj rozczarowa. Z jednej strony
dysponujemy dowodami na to, e nawet subtelna i trudna praca intelektualna,
wymagajca na og wytonej refleksji, moe by wykonywana take przedwiadomie, nie dochodzc do wiadomoci. S to przypadki niewtpliwe,
zachodz one na przykad wtedy, gdy jaki czowiek zaraz po przebudzeniu
zna rozwizanie trudnego problemu matematycznego czy innego problemu,
nad ktrego rozwikaniem daremnie mozoli si cay poprzedni dzie 20.
Znacznie bardziej zadziwiajce jest jednak inne dowiadczenie. W trakcie
naszych analiz dowiadujemy si, e istniej ludzie, w wypadku ktrych samokrytyka i sumienie a zatem nader cenne sprawnoci psychiczne s nie wiadome i przejawiaj si w formie wanych oddziaywa niewiadomych:
niewiadomy charakter oporu w analizie nie jest wic bynajmniej jedyn tego
rodzaju sytuacj. Jednake dowiadczenie, ktre mimo naszej lepszej wiedzy krytycznej kae nam mwi o niewiadomym poczuciu winy21, wprawia
20
O przypadku takim podanym mi jako zarzut wobec mojej pracy na temat Marzenia sennego
opowiedziano mi cakiem niedawno temu. [Zob. Freud, Die Traumdeutung, dz. cyt.; Gesammel
te Werke, t. IIIII; Studienausgabe, t. II, zwaszcza s. 587. (Objanianie marze sennych (Dziea,
t.1), dz. cyt., s. 517 i nast. przyp. tum.) przyp. wyd.]
21
Sformuowanie to pojawia si po raz pierwszy w pracy Freuda Zwangshandlungen und Re
ligionsbungen, Zeitschrift fr Religionspsychologie", t. I/1907, s. 4-12; Gesammelte Werke,
t. VII, s. 129139. Studienausgabe, t. VII, s. 18. [Czynnoci natrtne apraktyki religijne, przeoy

234

Psychologia niewiadomoci

nas w jeszcze wikszy zamt, dajc nam do rozwizania now zagadk, zwaszcza wwczas, gdy z wolna zgadujemy, i takie niewiadome poczucie winy
w wypadku duej liczby nerwic odgrywa rol decydujc pod wzgldem ekonomicznym, stawiajc jak najpowaniejsze trudnoci na drodze do wyzdrowienia22. Jeli zechcemy powrci do naszej skali wartoci, bdziemy musieli
stwierdzi: nie tylko to, co najnisze, rwnie to, co najwysze w ja" moe
by niewiadome. To tak, jak gdyby zademonstrowano w ten sposb, e to, co
wczeniej powiedzielimy o ,ja" wiadomym, dotyczy przede wszystkim ,ja"
cielesnego.

Robert Reszke, w: Freud, Charakter a erotyka (Dziea, t. II), dz. cyt, s. 5 i nast. przyp. tum.]
W formie aluzyjnej daje ono o sobie zna ju w: Freud, Abwehi-Neuropsychosen. Versuch einer
psychologischen Theorie der acquirierten Hysterie, vieler Phobien und Zwangsvorstellungen und
gewisser hallucinatorischer Psychosen, dz. cyt.; Gesammelte Werke, 1.1, s. 59-74. [Przyp. wyd.]
: s Zob. s. 254 i nast. niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]

III.
JA" I NAD-JA" (IDEA JA")

Gdyby ,ja" byo jedynie zmodyfikowan pod wpywem systemu percepcji


czci tego", przedstawicielem realnego wiata zewntrznego w yciu psychicznym, mielibymy do czynienia z prostym stanem rzeczy. Ale dochodzi
do tego co jeszcze.
Motywy, jakie skoniy nas do przyjcia hipotezy o istnieniu jakiego
stopnia w, ja", jakiego rozrnienia w obrbie ,ja", ktre naleaoby okreli
mianem ideau ja" czy nad-ja", omwilimy ju gdzie indziej23. S to suszne
motywy24. Stwierdzenie, e w fragment ,ja" nie jest tak cile zwizany ze
wiadomoci, to nowinka domagajca si wyjanienia.
W tym miejscu musimy nieco bardziej szczegowo omwi pewn
kwesti. Bolesne cierpienia melancholii udao nam si wyjani za pomoc
hipotezy, e jaki utracony obiekt zostaje w ja" ustanowiony na powrt, e
zatem obsadzenie obiektu jest tu zastpione przez utosamienie 25. Wwczas
nie zdawalimy sobie jeszcze sprawy z caej doniosoci owego procesu, nie
wiedzielimy, jak bardzo czsto wystpuje i jak bardzo jest typowy. Od tamtej
23
Zob. Freud, Zur Einfhrung des Narzissmus, dz. cyt; Gesammelte Werke, t. X; Studienausga
be, t. III, s. 37 i nast. [Wkwestii wprowadzenia narcyzmu, dz. cyt., s. 23 i nast. mniejszego tomu
przyp. tum.] Tene, Massenpsychologie und Ich-Analyse, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XIII;
Studienausgabe, t. IX, s. 59 i nast. [Psychologia zbiorowoci i analiza ja", dz. cyt., w: Freud,
Pisma spoeczne (Dziea, t. IV), dz. cyt., s. 51 i nast. przyp. tlum.] [Przyp. wyd.]
24
Bdne i domagajce si sprostowania okazao si jedynie moje stwierdzenie, e funkcj
sprawdzianu rzeczywistoci przypisaem owemu nad-ja". [Zob. Freud, Massenpsychologie und
Ich-Analyse, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XIII; Studienausgabe, t. IX, s. 107 i nast. (Psycholo
gia zbiorowoci i analiza ja", dz. cyt., w: Freud, Pisma spoeczne (Dziea, t. IV), dz. cyt., s. 94
i nast. przyp. tum.) przyp. wyd.] Jako ywo odpowiadaaby stosunkom ,ja" do wiata
postrzee sytuacja, gdyby w sprawdzian rzeczywistoci pozosta jego zadaniem. Rwnie
wczeniejsze, do nieprecyzyjne wypowiedzi na temat rdzenia ,ja" teraz powinnimy skory
gowa w tym kierunku, e za rdze ,ja" naley uzna jedynie system p-w. [W Jenseits des
Lustprinzips (dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. Ill, s. 3 i nast.; Studienausgabe, t. Ill, s. 229. (Poza
zasad rozkoszy, dz. cyt., s. 174 i nast. niniejszego tomu przyp. tum.) Freud okreli mianem
rdzenia ,ja" jego cz niewiadom; w pniejszej pracy (zob. Freud, Der Humor, Almanach
tur das Jahr 1928", Wien 1927; Gesammelte Werke, t. XIV, s. 383 i nast.; Studienausgabe, t. IV,
s. 280. (Humor, przeoy Robert Reszke, w: Freud, Pisma psychologiczne (Dziea, t. III), dz. cyt.,
s. przyp. tum.) Freud okreli nad-ja" mianem rdzenia ,ja" przyp. wyd.]
25
Zob. Freud, Trauer und Melancholie, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. X; Studienausgabe, t. III,
s. 203 i nast. [aoba i melancholia, dz. cyt., s. 152 i nast. mniejszego tomu przyp. tum.]
[Przyp. wyd.]

236

Psychologia niewiadomoci

pory zrozumielimy jednak, e takie zastpienie ma powany udzia w procesie formowania si ,ja" i e istotnie przyczynia si do stworzenia tego, co
okrela si mianem charakteru"26.
Prapierwotnie, w pierwotnej fazie oralnej rozwoju indywiduum, z pewnoci nie sposb rozrni obsadzenia obiektu i utosamienia 27. Pniej mona
jedynie zakada, e obsadzenia obiektu wynikaj z tego", ktre odczuwa
denia erotyczne jako potrzeby. Pocztkowo jeszcze sabe ,ja" otrzymuje
wiedz o obsadzeniach obiektw, znajduje w nich upodobanie lub prbuje je
odpiera za pomoc procesu wyparcia28.
Jeli pojawia si potrzeba czy konieczno wyrzeczenia si takiego obiektu
seksualnego, nierzadko dochodzi do przemiany, ja" przemiany, ktrjak
w wypadku melancholii naley opisa jako wzniesienie obiektu w ,ja";
szczegowe uwarunkowania tego procesu substytucji nie s jeszcze znane.
By moe dziki tej introjekcji, ktra jest czym w rodzaju regresji do mechanizmu fazy oralnej, ja" umoliwia czy uatwia sobie wyrzeczenie si obiektu. By moe utosamienie to jest tak w ogle warunkiem, ktry powinien
by speniony, by to" wyrzeko si swych obiektw. W kadym razie we
wczeniejszych fazach rozwoju zjawisko to wystpuje czciej, dopuszczajc
ujcie, i charakter ja" stanowi osad obsadze obiektw, ktre stay si przedmiotem wyrzeczenia osad zawierajcy histori tego procesu wyboru obiektw. Ju z gry naley przyzna, e istnieje skala zdolnoci do oporu, na tyle,
na ile charakter danej osoby odpiera czy akceptuje owe wpywy pochodzce
z historii wyboru obiektw erotycznych. Wydaje si, e wypadku kobiet dowiadczonych erotycznie atwo dowie wystpowania osadw ich obsadze
obiektw w cechach ich charakteru. Mona tu rwnie rozwaa moliwo
rwnoczesnoci procesu obsadzania obiektu i utosamienia, a zatem dopuszcza moliwo zmiany charakteru, jeszcze zanim doszo do wyrzeczenia si
obiektu. W tym wypadku zmiana charakteru mogaby przey odniesienie do
obiektu i w pewnym sensie zakonserwowa je.
26
Kilka odniesie do innych miejsc, gdzie Freud omawia proces powstawania charakteru, znaj
duje si w: tego, Charakter und Analerotik, 1908; Gesammelte Werke, t. VII; Studienausgabe,
t. VII, przypis na s. 30. [Charakter a erotyka analna, przeoy Dariusz Rogalski, opracowa Ro
bert Reszke, w: Freud, Charakter a erotyka (Dziea, t. II), dz. cyt., przypis 12 na s. 21 przyp.
tum.] [Przyp. wyd.]
27
Zob. Freud, Massenpsychologie und Ich-Analyse, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XIII; Studie
nausgabe, t. IX, s. 98 i nast. [Psychologia zbiorowoci i analiza ja", dz. cyt., w: Freud, Pisma
spoeczne (Dziea, t. IV), dz. cyt., s. 85 i nast. przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
28
Interesujc paralel zastpowania wyboru obiektu przez utosamienie zawiera wiara oraz
ugruntowane na niej zakazy - ludw pierwotnych, e waciwoci inkorporowanego w formie
poywienia zwierzcia mog w nich pozosta w formie charakteru. Wiara ta, jak wiadomo, stano
wi jeden z czynnikw uzasadniajcych kanibalizm i oddziaywa w wielu obyczajach zwizanych
z uczt totemiczn a do Komunii w. [Zob. Freud, Totem und Tabu. Einige bereinstimmun
gen im Seelenleben der Wilden und der Neurotiker, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. IX; Studie
nausgabe, t. IX, s. 370, 426, 437 itd. (Totem i tabu. Kilka zgodnoci w yciu psychicznym dzikich
i neurotykw, dz. cyt., w: Freud, Pisma spoeczne (Dziea, t. IV), dz. cyt., s. 312, 361, 370
przyp. tum.] [Przyp. wyd.]

Ja" i to" (1923)


237

Inne ujcie powiada, e przeoenie wyboru obiektu erotycznego na proces


przemiany ja" to rwnie sposb, za pomoc ktrego ,ja" moe opanowa
to" i pogbi wice je z nim stosunki, dzieje si to jednak kosztem znacznej ulegoci wobec jego przey. Jeli ,ja" przejmuje cechy obiektu, wwczas
samo, by tak rzec, narzuca si temu" jako obiekt mioci, prbuje powetowa
mu jego strat, mwic: Zobacz, nawet mnie moesz kocha, jestem takie
podobne do obiektu".
Zachodzcy tu proces przeoenia libido obiektu w libido narcystyczne
niesie ze sob najwyraniej wyrzeczenie si celw seksualnych, deseksualizacj, a zatem co w rodzaju sublimacji. Ba, powstaje tu godne bardziej
wnikliwego rozwaenia pytanie, czy nie kady proces sublimacji zachodzi za
porednictwem ja", ktre zrazu przeksztaca seksualne libido obiektu w libido narcystyczne, by pniej wytyczy mu by moe jaki inny cel 29. To, czy
w wyniku tej przemiany udziaem popdw nie s te inne losy, na przykad
wytrcenie rnych, zmieszanych ze sob popdw, to kwestia, ktr zajmiemy si pniej30.
Odbiegniemy teraz od naszego celu nie sposb jednak tego unikn
i na chwil zwrcimy uwag na utosamienia obiektw ja". Jeli wezm
one gr, okae si, e jest ich za duo, e s zbyt silne i e nie znosz si
nawzajem niedaleko std do rezultatu patologicznego. Moe tu doj do
rozszczepienia , ja" w taki sposb, e poszczeglne utosamienia zamkn si
wzgldem siebie za spraw oporw by moe to wanie na tym polega
tajemnica osobowoci wielorakiej, stanu, w ktrym poszczeglne utosamie
nia na zmian przycigaj do siebie wiadomo. Ale nawet jeli sprawy nie
posuwaj si tak daleko, pojawia si tu problematyka konfliktw pomidzy
rnymi utosamieniami, na jakie rozpada si ,ja" konfliktw, ktrych nie
sposb wprost okreli inaczej, jak tylko mianem patologicznych".
Niezalenie od tego, jak form przyjmie pniejszy opr charakteru
wobec wpyww obsadzenia obiektw, ktrych ja" si wyrzeko, skutki
pierwszych, pojawiajcych si w najwczeniejszym dziecistwie utosamie
bd uniwersalne i dugotrwale. Stwierdzenie to prowadzi nas z powrotem do
kwestii powstania ideau ,ja", albowiem skrywa si za tym pierwsze i najwaniejsze utosamienie indywiduum utosamienie si z ojcem z prehistorii
indywidualnej31. Zrazu wydawaoby si, e nie jest to rezultat czy wynik ob29
Jako wielki rezerwuar libido w sensie, w jakim mwilimy o tym w: Zur Einfuhrung des Na
rzissmus [dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. X; Studienausgabe, t. III, s. 43. (W kwestii wprowadzenia
narcyzmu, dz. cyt., s. 45 niniejszego tomu przyp. tum.) przyp. wyd.], teraz, po oddzieleniu
, ja" i tego", musimy uzna to". Libido, ktre pynie do , ja" na skutek opisanych tu utosamie,
stanowi jego wtrny narcyzm". [Pogld ten rozwija Freud dalej, zob. s. 249 niniejszego tomu
przyp. wyd.]
30
Freud powraca do tej kwestii na s. 249 i s. 258 niniejszego tomu. Koncepcj mieszania i wy
trcania popdw wyjania na s. 250 niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]
" Zapewne naleaoby to sformuowa w bardziej ostronej formie i stwierdzi: z rodzicami,
albowiem ojca i matki nie ocenia si inaczej, zanim nie pozna si niezawodnie rnicy pci, braku
penisa. W zwizku z histori pewnej modej kobiety dane mi byo si ostatnio dowiedzie, e od-

238

Psychologia niewiadomoci

sadzenia obiektu robi to wraenie czego bezporedniego i wczeniejszego


od wszelkiego obsadzenia obiektu32. Wydaje si jednak, e wybory obiektu
zachodzce w tym pierwszym okresie rozwoju seksualnego i dotyczce ojca
i matki w wypadku normalnego przebiegu kocz si takim utosamieniem,
wzmacniajc tym samym pierwotne utosamienie.
Tak czy owak stosunki te s tak zawie, e naleaoby je bardziej szczegowo opisa. Win za te komplikacje ponosz dwa czynniki: trjktna dyspozycja stosunku edypalnego oraz konstytutywna biseksualno indywiduum.
W wypadku dziecka pci mskiej przypadek taki przedstawiaby si
w uproszczeniu w nastpujcy sposb: cakiem wczenie dziecko rozwija obsadzenie obiektu odnoszce si do matki obsadzenie biorce pocztek przy
piersi macierzyskiej, bdce wzorcowym przykadem wyboru obiektu podug
typu oparcia33; ojcem moe zawadn chopiec na drodze utosamienia. Oba
te stosunki przez jaki czas rozwijaj si rwnolegle, a w kocu dochodzi do
wzmocnienia ycze seksualnych wysuwanych wobec matki i do postrzeenia,
e ojciec jest dla tych ycze przeszkod w ten sposb powstaje kompleks
Edypa34. Utosamienie z ojcem przybiera teraz wrogie zabarwienie, przeksztaca
si w yczenie usunicia i zastpienia go u boku matki. Od tej chwili stosunek do
ojca przedstawia si ambiwalentnie; wydawaoby si, e oto ujawnia si obecna
ju od samego pocztku w utosamieniu ambiwaleneja. Ambiwalentna postawa
wobec ojca oraz jedynie czue denie do obiektu w postaci matki w wypadku
chopca stanowi tre prostego, pozytywnego kompleksu Edypa.
W chwili upadku kompleksu Edypa trzeba si wyrzec obsadzenia matki
w roli obiektu. Jego miejsce moe zaj albo utosamienie z matk, albo
wzmocnienie utosamienia z ojcem. Ten ostatni rezultat zwyklimy byli uwaa za normalny, pozwala on bowiem w jakiej mierze podtrzymywa czu
wi z matk. Za spraw upadku kompleksu Edypa 35 msko w charakterze
kd spostrzega, i nie ma penisa, nie uznaa po prostu, e jest to cecha wszystkich kobiet uznaa, e penisa nie maj tylko te, ktre uwaaa za gorsze. Matka utrzymywaa j w tym mniemaniu.
[Zob. Freud, Die infantile Genitalorganisation (Eine Einschaltung in die Sexualtheorie), 1923;
Gesammelte Werke, t. XIII; Studienausgabe, t. V, przypis 2 na s. 240; Dziecica organizacja genitalna (Wprowadzenie do teorii seksualnej), przeoy Robert Reszke, w: Freud, ycie seksualne
(Dziea, t. V), dz. cyt, przypis 8 na s. 218 przyp. tum.) przyp. wyd.] Ze wzgldu na pragnienie uproszczenia prezentacji, omawia bd jedynie utosamienie z ojcem.
32
Zob. Freud, Massenpsychologie und Ich-Analyse, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XIII; Studie
nausgabe, t. IX, s. 98 i nast. [Psychologia zbiorowoci i analiza ja", dz. cyt, w: Freud, Pisma
spoeczne {Dziea, t. IV), dz. cyt., s. 85 i nast. przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
33
Zob. Freud, Zur Einfhrung des Narzissmus [dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. X; Studienausga
be, t. III, s. 53 i nast. (W kwestii wprowadzenia narcyzmu, dz. cyt., s. 37 i nast. niniejszego tomu
przyp. tum.) - przyp. wyd.]
34
Zob. Freud, Massenpsychologie und Ich-Analyse, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XIII; Studie
nausgabe, t. IX, s. 98 i nast. [Psychologia zbiorowoci i analiza ja", dz. cyt., w: Freud, Pisma
spoeczne (Dziea, t. IV), dz. cyt., s. 85 i nast. przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
35
Zob. Freud, Der Untergang des dipuskomplexes, Internationale Zeitschrift fr Psychoanaly
se", t. X/1924, s. 245-252; Gesammelte Werke, t. XIII; Studienausgabe, t. V, s. 243 i nast.; Upadek
kompleksu Edypa, przeoy Robert Reszke, w: Freud, ycie seksualne (Dziea, t. V), dz. cyt.,
s. 219 i nast. [Przyp. tum.]

Ja" i to" (1923)


239

chopicym zostaaby zatem wzmocniona. W cakiem analogiczny sposb 36


edypalne nastawienie maej dziewczynki moe przynie rezultat w postaci
intensyfikacji utosamienia z matk (lub stworzenia takowego), utrwalajcego
kobiecy charakter dziecka.
Utosamienia te nie odpowiadaj naszym oczekiwaniom37, nie wprowadzaj
bowiem do , ja" obiektu, ktry sta si przedmiotem wyrzeczenia, lecz rwnie
ten rezultat si pojawia i atwiej obserwowa go u dziewczt ni u chopcw.
Bardzo czsto w trakcie analizy dowiadujemy si, e maa dziewczynka, skoro
ju musiaa wyrzec si ojca jako obiektu mioci, teraz akcentuje sw msko
i miast utosamia si z matk, utosamia si z ojcem, a zatem z utraconym
obiektem. Najwyraniej zaley to od tego, czy jej mskie dyspozycje niezalenie od tego, na czym miayby one polega s dostatecznie silne.
Wydaje si zatem, e rezultat edypalnego utosamienia si z ojcem lub
matk zaley w wypadku przedstawicieli obojga pci od wzgldnej siy obu
dyspozycji pciowych. Na tym polega jeden sposb ingerowania biseksualnoci w losy kompleksu Edypa. Drugi jest jeszcze bardziej doniosy. Mamy
bowiem wraenie, e kompleks Edypa wcale nie wystpuje najczciej
w prostej formie, lecz e odpowiada to uproszczeniu czy schematyzacji,
dostatecznie czsto uzasadnionym wzgldami praktycznymi. Dokadniejsze
badanie odkrywa najczciej bardziej kompletny kompleks Edypa, kompleks
dwojaki, pozytywny i negatywny, w zalenoci od pierwotnej biseksualnoci
dziecka, a zatem chopiec ma nie tylko ambiwalentne nastawienie do ojca, nie
tylko wybiera matk jako obiekt czuoci, lecz rwnie zachowuje si jednoczenie niczym dziewczynka, ywic typowe dla niej zazdrosne i wrogie
uczucia wzgldem matki. Ta ingerencja biseksualnoci utrudnia zrozumienie
stosunkw panujcych w wypadku pierwotnych wyborw obiektu, a jeszcze
bardziej utrudnia zrozumiae ich opisanie. Mogoby by i tak, e stwierdzon
w wypadku stosunku do rodzicw ambiwalencj jako ywo naleaoby odnie do biseksualnoci, e nie zostaa ona jak przedstawialimy wczeniej
rozwinita za spraw rywalizacji z utosamienia38.
Wydaje mi si, e dobrze zrobimy, jeli tak w ogle, a zwaszcza w wypadku neurotykw, zaoymy istnienie penego kompleksu Edypa. Dowiadczenie analityczne pokae wwczas, e w pewnej liczbie przypadkw jedna
36
Pniej Freud zrezygnowa z hipotezy, e rezultat kompleksu Edypa przedstawia si tak samo
w wypadku chopca i dziewczynki. [Przyp. wyd.]
37
Zob. s. 236 niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]
38
Przekonanie Freuda o znaczeniu biseksualnoci siga jeszcze dalej. Zob. Freud, Drei Abhan
dlungen zur Sexualtheorie, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. V; Studienausgabe, t. V, s. 124. [Trzy
rozprawy z teorii seksualnej, dz. cyt., w: Freud, ycie seksualne {Dziea, t. V), dz. cyt., s. 108
i nast. przyp. tum.] Ale ju wczeniej w licie do Wilhelma Fliessa (ktry wywar na pod tym
wzgldem bardzo silny wpyw) Freud umieci sowa antycypujce to stwierdzenie: ...Biseksualno! Z pewnoci masz tu racj. Ja rwnie przyzwyczajam si do traktowania kadego aktu
seksualnego jako zdarzenia zachodzcego pomidzy czterema osobami". Freud, list do Wilhelma
Fliessa z 1 sierpnia 1899 roku, w: tego, Aus den Anfngen der Psychoanalyse, dz. cyt., list
nr 113. [Przyp. wyd.]

240

Psychologia niewiadomoci

czy druga skadowa kompleksu znika, stajc si ledwie zauwaalnym ladem,


a w ten sposb powstaje szereg, u ktrego jednego koca mamy normalny,
pozytywny, u drugiego za odwrcony, negatywny kompleks Edypa, podczas
gdy czony porednie wykazuj form kompletn z nierwnym udziaem obu
skadowych. W zwizku z upadkiem kompleksu Edypa cztery zawierajce si
w nim denia zo si w taki sposb, e wyniknie z nich utosamienie z ojcem i matk; utosamienie z ojcem podtrzymywa bdzie macierzyski obiekt
kompleksu pozytywnego, zastpujc jednoczenie obiekt ojcowski kompleksu
odwrconego: analogiczna sytuacja dotyczy bdzie utosamienia z matk.
W zrnicowanej dobitnoci obu tych utosamie odzwierciedla si bdzie
nierwno obu dyspozycji pciowych.
A zatem naley uzna, e pierwszym, jak najbardziej oglnym rezultatem
fazy seksualnej zdominowanej przez kompleks Edypa, jest osad w ja "
osad, ktry polega na stworzeniu tych obu w jaki sposb dajcych si ze sob
pogodzi utosamie. Ta przemiana ja " zachowuje sw specyficzn pozycj
przeciwstawia si innej treci ja" jako idea ja " czy jako nad-ja ".
Ale nad-ja" nie jest tak po prostu residuum pierwszych wyborw obiektw tego" ma ono rwnie znaczenie energicznej formacji reaktywnej,
przeciwstawiajcej si tym wyborom. Jego stosunek do ,ja" nie wyczerpuje
si w napomnieniu: Masz by (jak ojciec)", obejmuje bowiem take zakaz:
Nie wolno ci by takim (jak ojciec), to znaczy nie wolno ci czyni wszystkiego, co on czyni; niektre sprawy zastrzeone s dla niego". Ta podwjna twarz
ideau, ja" to co, co wynika z faktu, e idea, ja" stara si wyprze kompleks
Edypa, ba, e to wanie temu zwrotowi zawdzicza on swe powstanie. Ale
wyparcie kompleksu Edypa najwyraniej nie byo proste. Poniewa rodzice,
a zwaszcza ojciec, uznani zostali za przeszkody na drodze do realizacji ycze
edypalnych, dziecice ja" wzmocnio si w zwizku z owym dokonaniem
wyparcia w taki sposb, e samo wznioso w sobie analogiczn przeszkod.
Dziecice , ja" niejako poyczyo sobie od ojca si niezbdn do tego, a owo
zapoyczenie byo aktem niezwykle brzemiennym w konsekwencje. Nad-ja"
zachowao charakter ojcowski, a im silniejszy by kompleks Edypa, z im wikszym impetem (pod wpywem autorytetu, doktryny religijnej, edukacji, lektury) przebiega proces wypierania go, z tym wikszym rygoryzmem nad-ja"
panowa bdzie pniej nad, ja" jako sumienie, by moe nawet jako niewiadome poczucie winy. O tym, skd nad-ja" czerpie si do tego panowania,
skd bierze si w przymusowy charakter przejawiajcy si jako imperatyw
kategoryczny, powiem pniej, wysuwajc pewn hipotez39.
Jeli raz jeszcze spojrzymy na opisany tu proces powstawania nad-ja",
za rezultat tego procesu uznamy dwa nader doniose czynniki biologiczne:
czynnik dugotrwaej dziecicej bezradnoci oraz czynnik w postaci zalenoci czowieka, fakt kompleksu Edypa, ktry sprowadzilimy ju przecie
do przerwania procesu rozwoju libido przez okres utajenia, a tym samym do
39

Zob. s. 253 niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]

Ja" i to" (1923)


241

dwuetapowego rozpoczynania ycia seksualnego. T ostatni, jak si wydaje,


specyficznie ludzk cech, hipoteza psychoanalityczna przedstawia jako cz
dziedzictwa wymuszonego przez epok lodowcow rozwoju w kierunku kultury40. A zatem wyodrbnienie si z ,ja" instancji nad-ja" nie jest dzieem
przypadku jest to zjawisko reprezentujce istotne cechy charakterystyczne
ewolucji indywidualnej i ewolucji gatunku; ba, poniewa w ten sposb wpyw
rodzicw uzyska trwa form wyrazu, instancja ta uwiecznia istnienie czynnikw, ktrym zawdzicza swe pocztki.
Niezliczone razy wysuwano ju pod adresem psychoanalizy zarzut, e
nie dba ona o to, co wzniosejsze, moralne, ponadindywidualne w czowieku.
Zarzut ten wydaje si podwjnie bezzasadny: z perspektywy historycznej
i moralnej. Po pierwsze, dlatego e ju od samego pocztku moralnym i estetycznym tendencjom, ja" psychoanaliza przyznaa cech polegajc na pdzie
do wyparcia, po drugie za, poniewa ci, ktrzy wysuwaj takowe zarzuty,
nie chc zrozumie, i badanie psychoanalityczne w przeciwiestwie do
jakiego systemu filozoficznego nie chciao wystpi jako skoczony, kompletny gmach teorii, e drog do zrozumienia zoonoci psychicznych trzeba
byo sobie torowa stopniowo, za pomoc analitycznego rozkadania zjawisk
normalnych i nienormalnych. Nie musielimy podziela owej drcej troski
o zachowanie w czowieku tego, co wysze, dopki zajmowalimy si bada
niem tego, co w yciu psychicznym wyparte. Teraz, poniewa odwaylimy
si przystpi do analizy ,ja", moemy odpowiedzie tym wszystkim, ktrzy
wstrznici w swej wiadomoci moralnej skaryli si, e przecie musi
istnie w czowieku jaka wzniolejsza natura: Owszem, ow wzniolejsz
natur jest idea ja czy nad-ja, reprezentacja naszego stosunku do rodzicw.
Jako mae dzieci poznalimy owe wysze istoty, podziwialimy je, balimy si
ich, pniej za dokonalimy ich internalizacji".
A zatem idea ,ja" jest dziedzictwem kompleksu Edypa, a tym samym
form wyrazu najpotniejszych pobudek i najwaniejszych losw libidalnych tego". Wznoszc w idea, ,ja" zawadno kompleksem Edypa,
a tym samym podporzdkowao si temu". Podczas gdy ja" jest zasadniczo
reprezentantem wiata zewntrznego, rzeczywistoci, nad-ja" przeciwstawia
si mu jako adwokat wiata wewntrznego, tego". Konflikty pomidzy , ja"
i jego ideaem koniec kocw bdjestemy na to przygotowani odzwier
ciedla opozycj realne-psychiczne, wiat zewntrzny-wiat wewntrzny.
To, co biologia i losy rodzaju ludzkiego stworzyy i pozostawiy w tym",
teraz za spraw procesu uksztatowania ideau zostaje przejte przez ,ja"
i zostaje indywidualnie w nim wskrzeszone. Idea ja" za spraw historii swego rozwoju jest w jak najbardziej wydajnej formie zwizany z dziedzictwem
40
Ide t zaczerpn Freud od Ferencziego. Zob. tego, Entwicklungsstufen des Wirklichkeitssinnes, dz. cyt. W jeszcze bardziej dobitnej formie Freud uznaje j w: Hemmung, Symptom und
Angst, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XIV; Studienausgabe, t. V, s. 293294. [Zahamowanie,
symptom i lk, z. cyt., w; Freud, Histeria i lk (Dziea, t. VII), dz. cyt., s. 256 i nast. przyp.
tum.] [Przyp. wyd.]

242

Psychologia niewiadomoci

filogenetycznym, archaicznym. To, co w indywidualnym yciu psychicznym


naleao do warstw najgbszych, w wyniku uksztatowania si ideau staje si
najwzniolejsz w perspektywie naszych ocen wasnoci duszy ludzkiej. Daremnym trudem byaby jednak prba przyblionego choby okrelenia
jak uczynilimy w wypadku Ja" lokalizacji 41 ideau, ja" czy te zastosowania do niego jednego z owych porwna, za pomoc ktrych prbowalimy
obrazowo okreli stosunek ja"-to".
atwo pokaza, e idea, ja" czyni zado wszystkim wymaganiom wysuwanym pod adresem owej wyszej istoty w czowieku. Jako formacja zastpcza w stosunku do tsknoty za ojcem zawiera on zalek, z ktrego wyrosy
wszystkie religie. Z oceny wasnej podrzdnoci ,ja" w stosunku do jego ideau wyroso owo pokorne uczucie religijne, na ktre powouje si tsknie wierzcy. W dalszym przebiegu tego procesu nauczyciele i autorytety przejli rol
ojca; wydawane przez nich nakazy i zakazy pozostaway przemone w ideale
,ja", teraz za w postaci sumienia peni funkcj cenzury moralnej. Napicie
pomidzy wymogami sumienia i dokonaniami , ja" odczuwane jest w formie
poczucia winy. Uczucia spoeczne zasadzaj si na utosamieniach z innymi
uczuciami na podstawie tego samego ideau , ja".
Religia, moralno, uczucie spoeczne owe gwne treci tego, co
wysze w czowieku42 pierwotnie stanowiy jedno. Podug hipotezy przedstawionej w Totem und Tabu 423 s one filogenetyczn zdobycz zwizan z
kompleksem ojca, religia za i ograniczenia moralne pojawiy si za spraw
przezwycienia waciwego kompleksu Edypa, uczucia spoeczne rozwiny
si wskutek koniecznoci przezwycienia skonnoci do rywalizacji pojawiajcej si wrd czonkw modego pokolenia. Wydaje si, e jeli chodzi
o wszystkie te zdobycze moralne, pierwszestwo naleao do rodu mskiego
kobiety posiady je na drodze krzyowego dziedziczenia. Uczucia spoeczne jeszcze dzisiaj powstaj w wypadku indywiduum w formie nadbudowy nad
zazdrosnymi pobudkami rywalizowania z rodzestwem. Poniewa nie sposb
zaspokoi wrogoci, dochodzi do utosamienia z indywiduum, ktre pierwotnie byo rywalem. Obserwacje prowadzone na agodnych homoseksualistach
wzmacniaj hipotez, e rwnie to utosamienie stanowi substytut czuego
wyboru obiektu, ktry zastpi agresywnie-wrogie nastawienie424.
41
Adekwatnie nad-ja" nie pojawio si w diagramie na s. 231 niniejszego tomu, widnieje na
tomiast na diagramie umieszczonym w: Vorlesungen zur Einfuhrung in die Psychoanalyse, dz.
cyt; Gesammelte Werke, t. Xl; Studienausgabe, t. I, s. 515. [Wstp do psychoanalizy, dz. cyt.,
s. 89 przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
42
W tym miejscu pomijam nauk i sztuk.
43
Einige Ubereinstimmungen im Seelenleben der Wilden und der Neurotiker, dz. cyt.; Gesam
melte Werke, t. IX; Studienausgabe, t. IX, s. 430 i nast [Totem i tabu. Kilka zgodnoci w yciu
psychicznym dzikich i neurotykw, dz. cyt., w: Freud, Pisma spoeczne {Dziea, t. IV), dz. cyt.,
s. 364 przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
44
[Zob. Freud, Massenpsychologie und Ich-Analyse, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XIII; Stu
dienausgabe, t. IX, s. 111112. (Psychologia zbiorowoci i analiza ja ", dz. cyt., w: Freud, Pisma

Ja" i to" (1923)


243

W chwili, gdy wspomnielimy o filogenezie, pojawiy si jednak nowe problemy, przed ktrych rozwizaniem najchtniej bymy si usunli. Ale na nic by
si to nie zdao, musimy odway si podj t prb, nawet jeli obawiamy si,
i obnay ona niedostateczny charakter wszystkich naszych wysikw. Pytanie
brzmi: ktra instancja w swoim czasie uzyskaa za spraw kompleksu ojca religi
i moralno:, ja" czy to"? Jeli to byo ja", to dlaczego nie mwimy po prostu
o odziedziczeniu w ,ja"? A jeli byo to to", wwczas w jaki sposb koresponduje to z charakterem tej instancji? A moe rozrnienia na , ja", nad-ja" i to"
nie naley przenosi do tak wczesnej epoki? Moe naleaoby raczej przyzna
uczciwie, e cae ujcie procesw przebiegajcych w ,ja" w aden sposb nie
przyczynia si do zrozumienia filogenezy i nie sposb tego do niej zastosowa?
Na to pytanie udzielimy zrazu takiej odpowiedzi, jaka wydaje nam si
najatwiejsza. Rozrnienie na ,ja" i to" to zjawisko, ktrego wystpowanie
musimy uzna nie tylko w wypadku czowieka pierwotnego, lecz rwnie
w wypadku znacznie prostszych istot ywych, albowiem stanowi ono niezbdn form wyrazu tego, jaki wpyw wywiera wiat zewntrzny. Nad-ja"
wywiedlimy przecie z przey prowadzcych do powstania totemizmu.
Pytanie, czy owe dowiadczenia i zdobycze byy udziaem ,ja", czy tego",
niebawem zapadnie si w sobie. Nastpna refleksja powiada nam, e udziaem
tego" nie moe by przeycie czy dowiadczenie adnego losu zewntrznego,
poza tym, co moe przey czy czego moe dowiadczy za porednictwem
,Ja" reprezentujcego wobec niego wiat zewntrzny. Ale o bezporednim
dziedziczeniu w ,ja" mowy by nie moe. Otwiera si tutaj rozziew pomidzy
indywiduum realnym i pojciem gatunku. Nie mona te zbyt sztywno traktowa rnicy pomidzy , ja" i tym", nie mona zapomina, i ,ja" stanowi
specyficznie zrnicowan cz tego"45. Wydaje si, e przeycia ,ja" zrazu
s utracone dla dziedziczenia, jeli jednak powtarza si je czsto i dostatecznie
intensywnie w wypadku wielu nastpujcych po sobie z pokolenia na pokolenie indywiduw, przeksztacaj si one w, by tak rzec, przeycia tego", a wraenia, jakich dostarczaj, mona utrwali w formie dziedziczenia. Tym samym
to" dziedziczne skrywa resztki niezliczenie wielu istnie , ja", poniewa za
, ja" czerpie swoje nad-ja" z tego", by moe ujawnia ono na powrt jedynie
starsze formy, ja", pozwala im na zmartwychwstanie.
Dzieje powstania nad-ja" pozwalaj zrozumie, e wczesne konflikty ,ja"
oraz obsadze obiektw tego" mog by kontynuowane w formie konfliktw
z ich dziedzicami, z nad-ja". Jeli, ja" niezbyt udao si zlikwidowa konflikt
Edypa, jego pochodzca z tego" obsada energetyczna zacznie na powrt
spoeczne (Dziea, t. IV), dz. cyt., s. 98 i nast. przyp. tum.) - przyp. wyd.] Zob. Freud, ber
einige neurotische Mechanismen bei Eifersucht, Paranoia und Homosexualitt [Internationale
Zeitschrift fr Psychoanalyse", t. VIII/1922, s. 249-258; Studienausgabe, t. VII, s. 227; O niekt
rych mechanizmach nerwicowych w wypadku zazdroci, paranoi i homoseksualizmu, przeoy
Dariusz Rogalski, opracowa Robert Reszke, w: Freud, Charakter a erotyka (Dziea, t. II), dz. cyt,
s.
175
i
nast.

przyp.
tum.]
45
Zob. s. 231 niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]

244

Psychologia niewiadomoci

oddziaywa w formacji reaktywnej ideau ,ja". Wydajna komunikacja tego


ideau z owymi nw pobudkami popdowymi rozwie zagadk polegajc na
tym, e sam w idea moe by w znacznej mierze niewiadomy, niedostpny
, ja". Walka wraca w niszych warstwach nie dosza do koca za spraw szybkiej sublimacji i szybkiego utosamienia trwa ona nadal niczym na obrazie
Kaulbacha, przedstawiajcym, w jaki sposb bitwa z Hunami kontynuowana
jest w wyszych regionach46.

46
Mowa o obrazie przedstawiajcym bitw pod Chalons, w trakcie ktrej Rzymianie i Zachodni
Gotowie pokonali Atyll. Wilhelm von Kaulbach (1805-1874) przedstawi j na fresku przeznaczonym zrazu dla berliskiego Nowego Muzeum. Na obrazie widzimy polegych wojownikw
kontynuujcych walk na niebie rozcigajcym si nad polem bitwy podug legendy sigajcej
do yjcego w VI wieku neoplatonika Damaskiosa. [Przyp. wyd.]

IV.
DWA RODZAJE POPDW

Stwierdzilimy ju, e jeli nasz podzia psychiki na to", ,ja" i nad-ja"


oznacza jaki postp dla naszego rozumienia, to musi si rwnie okaza,
i mamy tu do czynienia ze rodkiem pozwalajcym zdoby gbszy wgld
i lepszy opis stosunkw dynamicznych panujcych w yciu psychicznym.
Ju wyjanilimy sobie47, e ,ja" poddane jest specyficznemu wpywowi postrzegania i e tak z grubsza mona powiedzie, i postrzeenia maj dla , ja"
takie samo znaczenie, jakie popdy maj dla tego". A przy tym wszystkim
,ja" podlega takiemu samemu oddziaywaniu popdw jak to", jest bowiem
jedynie specyficznie zmodyfikowan czci tego".
Jeli chodzi o popdy, niedawno48 przedstawiem pogld, ktrego w tym
miejscu pragn si trzyma, podbudowujc go nastpnymi refleksjami, sprowadzajcymi si do stwierdzenia, i wyrniamy dwa rodzaje popdw, i e
jeden z nich, popd seksualny czy eros, znacznie bardziej rzuca si w
oczy i jest bardziej przystpny poznaniu. Ten rodzaj popdw obejmuje nie
tylko specyficznie niepohamowany popd seksualny oraz wywodzce si z
niego, zahamowane ze wzgldu na cel i wysublimowane pobudki popdowe,
lecz rwnie popd samozachowawczy, ktry powinnimy przypisa ,ja" i
ktry ju na pocztku pracy analitycznej, majc dobre powody po temu,
przeciwstawilimy seksualnym popdom obiektu. Wskazanie drugiego
rodzaju popdu narazio nas na trudnoci; w kocu uznalimy sadyzm za jego
przedstawiciela. Na podstawie rozwaa teoretycznych, wspartych przez
refleksje biologiczne, wysunlimy hipotez o istnieniu popdu mierci,
ktremu postawione zostao zadanie zawracania ycia organicznego do stanu
nieoywionego, podczas gdy erosowi przypisalimy cel polegajcy na tym, by
wprowadza do ycia coraz wiksz zoono za spraw coraz gbszego
spajania rozsadzonej na drobne czstki substancji ywej i oczywicie
dba przy tym wszystkim o jego zachowanie. Oba te popdy zachowuj si
przy tym konserwatywnie w jak najcilejszym znaczeniu tego sowa, dc
do przywrcenia stanu zaburzone47

Zob. s. 231 i nast. niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]


Zob. Freud, Jenseits des Lustprinzips, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. III; Studienausgabe,
t. Ill, s. 217 i nast. [Poza zasad rozkoszy, dz. cyt., s. 161 i nast. niniejszego tomu przyp.
tum.] [Przyp. wyd.]
48

246

Psychologia niewiadomoci

go na skutek powstania ycia. A zatem to powstanie ycia byoby przyczyn


kontynuacji ycia i zarazem denia do mierci, samo ycie byoby za walk
i kompromisem pomidzy tymi dwoma deniami. Pytanie o pochodzenie ycia byoby kwesti kosmologiczn, na pytanie o cel i zamiar ycia naleaoby
udzieli odpowiedzi dualistycznej49.
Kademu z obu rodzajw popdw podporzdkowany byby specyficzny
proces fizjologiczny (budowy i rozpadu), w kadej czsteczce substancji ywej byyby aktywne oba te popdy, lecz w nierwnej proporcji, tote jedna
substancja mogaby przej gwne przedstawicielstwo erosa.
To, w jaki sposb oba te rodzaje popdw si ze sob wi, jak si mie szaj, w jaki sposb si ze sob stapiaj, byoby jeszcze zupenie niewyobra alne; to jednak, e zachodzi to regularnie i na wielk skal, to hipoteza, ktrej
w rozwaanym tu kontekcie odrzuci niepodobna. W wyniku powizania si
ze sob jednokomrkowych organizmw podstawowych w taki sposb, e
stworzyy one wielokomrkowe organizmy ywe, udaoby si zneutralizowa
popd mierci pojedynczej komrki i odprowadzi pobudki destruktywne za
porednictwem wyspecjalizowanego narzdu. Narzdem tym byaby muskulatura, popd mierci przejawiaby si za teraz prawdopodobnie tylko
czciowo jako popd destrukcji skierowany do wiata zewntrznego oraz
innych istot ywych50.
Skoro ju przyjlimy ide mieszania si ze sob obu rodzajw popdw,
narzuca si nam teraz rwnie moliwo mniej lub bardziej zupenego
ich wytrcania si51. W sadystycznej komponencie popdu seksualnego
mielibymy klasyczny przykad mieszanki popdw sucej jakiemu celowi,
w wypadku za zautonomizowanego sadyzmu jako perwersji mielibymy do
czynienia ze wzorem jakiego nie doprowadzonego do skrajnej formy wytrcenia. Otworzyby si wwczas przed nami wgld w wielk dziedzin faktw,
ktrych nie rozwaano jeszcze w tej perspektywie. Zauwaamy, e popd
destrukcji regularnie wprzgany jest na sub erosa w celu odprowadzania,
przeczuwamy, i atak epileptyczny stanowi produkt oraz oznak wytrcania si
popdu52, zaczynamy rozumie, i wrd skutkw niektrych powanych nerwic, na przykad nerwic natrctw, na szczegln uwag zasuguje wytrcanie
si popdu oraz wystpowanie popdu mierci. Skorzy do uoglniania, chcie49

Zob. przypis 62 na s. 251 niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]


Freud nawizuje tu do idei wyoonych w: Das konomische Problem des Masochismus, dz.
cyt.; Gesammelte Werke, t. XIII; Studienausgabe, t. III, s. 347. [Ekonomiczny problem masochi
zmu, dz. cyt., s. 275 i nast. niniejszego tomu przyp. tum.]
51
To, co Freud stwierdzi tu w nawizaniu do sadyzmu, zarysowa ju w: Jenseits des Lustprinzips, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. III; Studienausgabe, t. III, s. 262-263. [Poza zasad rozkoszy,
dz. cyt., s. 204 i nast. niniejszego tomu przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
52
Zob. pniejsza praca Freuda na temat atakw epileptycznych u Dostojewskiego. Dostojewski
und die Vaterttung, 1928; Gesammelte Werke, t. XIV; Studienausgabe, t. X, s. 282. [Dostojewski
i ojcobjstwo, przeoya Barbara Kocowska, w: Pospiszyl, Zygmunt Freud. Czowiek i dzieo, dz.
cyt., s. 309 i nast. przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
50

Ja" i to" (1923)


247

libymy przypuszcza, i istota regresji libido, na przykad z fazy genitalnej


do fazy sadystycznoanalnej, polega na wytrceniu si popdu, i e odwrotnie postp od wczeniejszej do ostatecznej fazy genitalnej zwizany jest
z warunkiem w postaci dodania komponenty erotycznej 53. Powstaje tu rwnie
pytanie, czy regularnie wystpujca ambiwalencja, ktr spotykamy tak czsto
we wzmocnionej formie w konstytutywnej dyspozycji nerwicowej, nie moe
by potraktowana jako rezultat wytrcenia; ale ambiwalencja ta jest tak pier wotna, e nie musi uchodzi za wynik zmieszania si popdw. Nasza uwaga
zwrci si rzecz jasna w kierunku kwestii, czy nie daoby si odkry jakich
przynoszcych informacje zwizkw pomidzy zaoonymi tu hipotetycznie
instancjami ,ja", nad-ja" i tym" z jednej oraz oboma rodzajami popdw
z drugiej strony; dalej, czy dominujcej nad procesami psychicznymi zasadzie
rozkoszy nie mona by wskaza jakiego staego miejsca w stosunku do obu
rodzajw popdw i zrnicowa psychicznych. Zanim jednak wdamy si
w t dyskusj, powinnimy rozprawi si z wtpliwoci dotyczc samego
sposobu postawienia tego problemu. Bo chocia co do zasady rozkoszy nie
mamy adnych wtpliwoci, a podzia ja" ma uzasadnienie w obserwacji
klinicznej, to jednak mamy wraenie, i wyrnienie obu rodzajw popdw
nie jest dostatecznie pewne by moe fakty wynikajce z analizy klinicznej
wysun tu jakie zarzuty.
Wydaje nam si, i fakt takowy istnieje. Jeli chodzi o opozycj obu rodzajw popdw, moemy odwoa si do biegunowoci mio-nienawi 54.
Jeli chodzi o reprezentacj erosa, nie jestemy przecie zakopotani, jestemy
za nader kontenci, e w postaci popdu destrukcji udao nam si wskaza
przedstawiciela trudnego do uchwycenia popdu mierci. C, obserwacja kliniczna poucza nas, e nienawi nie tylko jest zaskakujco regularnym towarzyszem mioci (ambiwalencja), e nie tylko czsto pojawia si jako jej zapowied w stosunkach midzyludzkich, lecz rwnie, e w pewnych warunkach
nienawi moe przeksztaci si w mio, a mio moe si przeksztaci
w nienawi. Jeli przemiana ta nie jest wycznie nastpowaniem chronologicznym, a zatem zastpieniem jednego przez drugie, wwczas najwyraniej
usuwa si grunt spod tak zasadniczego zrnicowania, jakim jest zrnicowanie na popdy erotyczne i popdy mierci, ktre zakada wystpowanie zmierzajcych w przeciwnych kierunkach procesw fizjologicznych.
C, przypadek polegajcy na tym, e t sam osob zrazu si kocha, pniej za nienawidzi, czy na odwrt, jeli daa ona czowiekowi jakie powody
53
Do problematyki tej powraca Freud w: Hemmung, Symptom und Angst, dz. cyt; Gesammelte
Werke, t. XIV, s. 113 i nast; Studienausgabe, t. VI, s. 258. [Zahamowanie, symptom i lk, dz. cyt.,
w: Freud, Histeria i lk (Dziea, t. VII), dz. cyt., s. 96 i nast. przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
54
Jeli chodzi o ponisze wywody, zob. Triebe und Triebschicksale, dz. cyt.; Gesammelte Werke,
t. X; Studienausgabe, t. Ill, s. 98-102. [Popdy i ich losy, dz. cyt., s. 73 niniejszego tomu przyp.
tum.]; Das Unbehagen in der Kultur, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XIV; Studienausgabe, t. IX,
rozdz. V, VI. [Kultura jako rdo cierpie, dz. cyt., w: Freud, Pisma spoeczne (Dziea, t. IV),
dz. cyt., s. 198 i nast. przyp. tum.] [Przyp. wyd.]

248

Psychologia niewiadomoci

po temu, najwyraniej nie zalicza si do krgu interesujcych nas tutaj problemw. Nie naley do nich take w inny przypadek polegajcy na tym, e jeszcze niejawny stan zakochania zrazu wyraa si w formie wrogoci i skonnoci
do agresji, albowiem komponenta destruktywna mogaby tutaj poprzedza
w zwizku z obsadzeniem obiektu komponent erotyczn, ktra stowarzyszyaby si z ni dopiero pniej. Ale na podstawie psychologii nerwic poznalimy wiele przypadkw nasuwajcych hipotez przemiany. W wypadku
paranoia persecutoria chory broni si przed nadmiernie silnym homoseksualnym przywizaniem si do pewnej osoby, a w rezultacie owa jak najbardziej
umiowana osoba staje si przeladowc, w ktrego wymierzona jest czsto
niebezpieczna agresja chorego. Mamy prawo zauway tu na zasadzie dygresji, e we wczeniejszej fazie doszo do przemiany mioci w nienawi.
W zwizku z procesem powstawania homoseksualnoci, ale rwnie w stosunku do zdeseksualizowanych uczu spoecznych, badanie analityczne dopiero
cakiem niedawno temu poznao wystpowanie gwatownych, wiodcych do
agresywnoci uczu rywalizacji po przezwycieniu tych uczu obiekt
zrazu darzony nienawici przeksztaca si w obiekt darzony mioci czy
w przedmiot utosamienia 55. Powstaje tu pytanie, czy w tych wypadkach
naley zakada bezporednie przeksztacenie nienawici w mio, chodzi tu
bowiem przecie o przemiany czysto wewntrzne przemiany, w ktrych
zmienione zachowanie obiektu nie bierze adnego udziau.
Analityczne badanie tego zjawiska w wypadku przeksztacenia paranoicznego pozwala nam jednak zapozna si z moliwoci dziaania tu innego
mechanizmu. Ju od samego pocztku wystpowaa tu postawa ambiwalentna,
a proces przemiany przebiega w formie reaktywnego przesunicia obsadzenia
- w taki sposb, e energia odebrana pobudce erotycznej zostaa doprowadzona do pobudki wrogiej.
Nie to samo, lecz co podobnego ma miejsce w wypadku przezwycienia wrogiej rywalizacji prowadzcej do powstania homoseksualnoci.
Wrogie nastawienie nie ma widokw na zaspokojenie, tote ze wzgldw
ekonomicznych zostaje oderwane od postawy miosnej, ktra ma lepsze
perspektywy na zaspokojenie, to znaczy oferuje moliwo odprowadzenia.
Tym samym w adnym z tych dwch wypadkw nie musimy zakada bezporedniego przeksztacenia nienawici w mio przeksztacenia, ktrego nie daoby si pogodzi z jakociowym zrnicowaniem obu rodzajw
popdw.
Zauwaamy jednak, e odwoujc si do tego innego mechanizmu przemiany mioci w nienawi, milczco przyjlimy inn hipotez zasuguje
ona na to, by wyrazi j penym gosem. Postpowalimy w taki sposb, jak
gdyby w yciu psychicznym nie rozstrzygamy w tym miejscu, czy w ,ja",
czy w tym" istniaa przesuwalna energia, ktra jako taka indyferentna
moe przystpi do jakociowo rnej pobudki erotycznej lub destruktyw55

Zob. przypis 44 na s. 242 niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]

Ja" i to" (1923)


249

nej i podnie oglny poziom obsadzenia. Bez hipotezy takiej przesuwalnej


energii w ogle nie damy sobie rady 56. Pytanie tylko, skd si ona bierze, do
kogo naley i co oznacza.
Problem jakoci pobudek popdowych oraz ich zachowania w zwizku
z rnymi losami popdw jest jeszcze bardzo niejasny i dzi prawie nie
moemy si nim zaj. W zwizku z seksualnymi popdami czstkowymi,
ktre szczeglnie dobrze moemy obserwowa, mona stwierdzi wystpowanie mieszczcych si w zakrelonych tu ramach procesw polegajcych
na przykad na tym, e popdy czstkowe w jakiej mierze komunikuj si
ze sob, e jaki popd moe ze swego szczeglnie erogennego rda odda
sw intensywno gwoli wzmocnienia popdu czstkowego pochodzcego
z innego rda, e zaspokojenie jednego popdu moe zastpi zaspokojenie
drugiego itd. spostrzeenia te mog nas natchn odwag do wysunicia
pewnych hipotez.
Ju w niniejszej dyskusji mog suy pewn hipotez, cho nie dowo dem. Wydaje si zrozumiae, e owa aktywna zarwno w , ja", jak i w tym",
przesuwalna i indyferentna energia pochodzi z narcystycznego rezerwuaru
libido, a zatem e jest ona zdeseksualizowanym erosem. Popdy erotyczne
wydaj si nam przecie tak w ogle bardziej plastyczne, sterowne i zdolne do
przesuwania ni popdy destrukcji. W tej sytuacji w cakiem niewymuszonej
formie moemy kontynuowa nasz wywd i stwierdzi, e owo przesuwalne
libido pracuje na subie zasady rozkoszy, by unika zastojw i uatwia odprowadzenia. Nie sposb nie zauway tutaj niejakiej obojtnoci dotyczcej
tego, w jaki sposb dochodzi do odprowadzenia, o ile zjawisko to w ogle ma
tu miejsce. Waciwo t znamy jako cech charakterystyczn procesw obsadzania przebiegajcych w tym". Cecha ta wystpuje w wypadku obsadze
erotycznych, przy czym pojawia si tu specyficzna obojtno w kwestii wyboru obiektu dotyczy to zwaszcza procesw przeniesienia majcych miejsce w trakcie analizy procesw, ktre musz zaistnie, niezalenie od tego,
kogo dotycz. Otto Rank57 poda niedawno pikne przykady dowodzce, i
neurotyczne reakcje zemsty kierowane s pod adresem niewaciwych osb58.
W zwizku z tym zachowaniem si niewiadomoci trzeba by przypomnie
sobie ow uznan za mieszn anegdot o tym, jak powieszono jednego
z trzech wiejskich krawcw, poniewa jedyny pracujcy w tej wsi kowal mia
popeni przestpstwo zasugujce na mier59. C, trzeba byo kogo ukara,
56
Twierdzenie to postawi Freud ju w: Zur Einfhrung des Narzissmus, dz. cyt; Gesammelte
Werke, t. X; Studienausgabe, t. III, s. 45. [W kwestii wprowadzenia narcyzmu, dz. cyt., s. 29 niniej
szego tomu przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
57
Zob. tego, Der Familienroman" in der Psychologie des Attentters, Internationale Zeit
schrift fr rztliche Psychoanalyse", t.t.I/1913, s. 565 i nast.
58
Zob. Freud, Zur Einfhrung des Narzissmus, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. X; Studienaus
gabe, t. III, s. 45. [W kwestii wprowadzenia narcyzmu, dz. cyt., s. 29 niniejszego tomu przyp.
tum.] [Przyp. wyd.]
59
Zob. Freud, Der Witz und seine Beziehung zum Unbewussten, dz. cyt.; Gesammelte Werke,
t. VI; Studienausgabe, t. IV, s. 191. [Dowcip i jego stosunek do niewiadomoci, dz. cyt., w: Freud,

250

Psychologia niewiadomoci

nawet jeli kara nie zostaa wymierzona osobie, ktra na ni zasugiwaa. Identyczn swobod zauwaylimy zrazu w przesuniciach procesu pierwotnego
w pracy marzenia sennego. Jak w tym wypadku interesowayby nas obiekty,
tak w interesujcym nas tu wypadku zajmowayby nas formy akcji odprowadzenia, ktre normalnie bralibymy pod uwag dopiero na drugim miejscu.
Ja" podobnie licowaoby obstawanie przy wikszej precyzji wyboru obiektu
oraz sposobu odprowadzenia.
Jeli t energi przesunicia jest zdeseksualizowane libido, mona je rwnie okrela mianem wysublimowanego", albowiem cigle jeszcze trzymaoby si ono gwnego zamiaru erosa polegajcego na jednoczeniu i wizaniu
czynioby to w taki sposb, e suyoby ustanawianiu owej jednolitoci, za
spraw ktrej czy te za spraw denia do jej osignicia wyrnia si
,ja". Jeli wreszcie w szerszym sensie wczymy do tych przesuni procesy
mylenia, okae si, e rwnie praca mylenia inicjowana bdzie przez sublimacj erotycznej siy napdowej.
W tym miejscu na powrt stanlimy w obliczu poruszanej tu ju wczeniej60 moliwoci polegajcej na tym, i sublimacja zachodzi regularnie za
porednictwem ,ja". Przywoajmy tu inny przypadek, polegajcy na tym,
e owo ,ja" usuwa pierwsze, a z pewnoci take pniejsze obsadzenia
obiektu tego" w taki sposb, i przyjmuje ich libido i wie z nim za spraw
utosamienia przemian ,ja". Z owym przeoeniem [libido erotycznego]
w libido , ja" zwizane jest oczywicie wyrzeczenie si celw seksualnych,
deseksualizacja. W ten sposb otrzymujemy w kadym razie wgld w wane
dokonanie ,ja" w jego stosunku do erosa. Ja", ktre w ten sposb dokonuje
zawadnicia libido obsadze obiektu, ustanawia samo siebie jedynym obiektem mioci, deseksualizuje czy sublimuje libido tego", pracuje na przekr
zamiarom erosa i zaciga si na sub opozycyjnych pobudek popdowych.
Inna cz obsadze obiektu tego" musi, by tak rzec, znale upodobanie we
wspdziaaniu w tym procesie. Jeli chodzi o inn moliw konsekwencj tej
aktywnoci ,ja", wypowiemy si na ten temat pniej61.
W tym miejscu naleaoby wprowadzi wan modyfikacj teorii narcyzmu. Na samym pocztku wszelkie libido zgromadzone jest w tym", podczas
gdy ja" znajduje si jeszcze w trakcie powstawania czy jest jeszcze sabe.
To" wysya cz tego libido do erotycznych obsad obiektu, po czym wzmocnione ja" prbuje zawadn owym libido obiektu i narzuci si temu" jako
obiekt mioci. Narcyzm ,ja" jest zatem narcyzmem wtrnym, odebranym
obiektom.
Pisma psychologiczne (Dziea, t. III), dz. cyt., s. 184 przyp. tum.]; tene, Vorlesungen zur
Einfhrung in die Psychoanalyse. Neue Folge, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. Xl; Studienausgabe,
t.1, s. 182. [ Wykady ze wstpu do psychoanalizy. Nowy cykl, dz. cyt., Wykad XXXI: Rozszczepienie
osobowoci psychicznej, s. 91 przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
60
Zob. s. 237 niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]
61
Zob. s. 258 niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]

Ja" i to" (1923)


251

Co i rusz przekonujemy si, e pobudki popdowe, ktrych losy moemy


ledzi, obnaaj si jako zstpni erosa. Gdybymy nie przedsiwzili odnonych rozwaa w Jenseits des Lustprinzips, gdybymy wreszcie nie wiedzieli
o sadystycznych przyczynkach do erosa, trudno byoby nam utrzyma nasze
zasadnicze ujcie dualistyczne62. Poniewa jednak jestemy do tego zmuszeni,
musimy tu odnie wraenie, i popdy mierci s zasadniczo nieme i e wrzawa ycia najczciej pochodzi od erosa63.
I z walki z erosem ! Niepodobna odrzuci pogldu, e zasada rozkoszy suy
temu" jako kompas w walce z libido, ktre wprowadza zaburzenia w przebieg
ycia. Jeli zasada staoci w znaczeniu nadawanym temu przez Fechnera 64 dominuje w yciu, ktre byoby wwczas osuwaniem si w mier, to pretensje
wysuwane przez erosa, popdy seksualne, w formie potrzeb popdowych podtrzymuj spadek poziomu i wprowadzaj nowe napicia. To", wiedzione zasad
rozkoszy, czyli postrzeeniem braku rozkoszy, broni si przed nimi na rne
sposoby. Przede wszystkim przez moliwie jak najszybsze uleganie wymogom
nie zdeseksualizowanego libido, a zatem na drodze walki o zaspokojenie de bezporednio seksualnych. W znacznie bardziej wydajny sposb czyni to
wwczas, gdy pozbawia substancji seksualnych ktre s, by tak rzec, nasyconymi nonikami napi erotycznych 65 jedno z tych zaspokoje, w ktrym
zbiegaj si wszystkie wymogi czstkowe. Wyrzucenie materii seksualnych
w trakcie aktu seksualnego odpowiada w jaki sposb oderwaniu somy od
plazmy zarodkowej. Wynika std podobiestwo stanu pojawiajcego si po
penym zaspokojeniu seksualnym do stanu umierania, a u zwierzt niszych
wynika z tego zbieno aktu rozrodczego z chwil mierci. Istoty te umieraj na rozrodczo, jako e po wyczeniu erosa za spraw zaspokojenia popd
mierci dostaje woln rk i moe urzeczywistnia swe zamiary. I oto wreszcie,
jak dane nam byo usysze,, ja" uatwia temu" jego prac porzdkow, dokonujc sublimacji czci libido dla siebie i dla wasnych celw.

62
O konsekwencji, z jak Freud obstaje przy dualistycznym podziale popdw, przekona si
mona na podstawie dyskusji zamieszczonej w dugim przypisie do wspomnianej tu pracy. Zob.
Freud, Jenseits des Lustprinzips, dz. cyt; Gesammelte Werke, t. III, s. 3 i nast.; Studienausgabe,
t. III, przypis na s. 269. [Poza zasad rozkoszy, dz. cyt., przypis 97 na s. 213 niniejszego tomu
przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
63
W naszym ujciu popdy destrukcji skierowane na zewntrz s przecie za porednictwem
erosa oderwane od samych siebie.
64
Zob. Freud, Jenseits des Lustprinzips, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. III; Studienausgabe, t. DI,
s. 218219. [Poza zasad rozkoszy, dz. cyt., s. 164 niniejszego tomu przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
65
Zob. Freud, Drei Abhandlungen zur Sexualtheorie, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. V; Studie
nausgabe, t. V, s. 117120. [Trzy rozprawy z teorii seksualnej, dz. cyt., w: Freud, ycie seksualne
{Dziel, t. V), dz. cyt., s. 101 i nast. przyp. tum.] [Przyp. wyd.]

V.
ZALENOCI JA'

Zawio materii, z jak mamy tu do czynienia, niechaj posuy za usprawiedliwienie faktu, i aden z tytuw rozdziaw niniejszej pracy nie pokrywa si
tak do koca z jego treci, niechaj te wytumaczy, dlaczego, pragnc zbada
nowe kwestie, co i rusz powracamy do spraw ju omwionych.
A zatem dane nam ju byo kilka razy stwierdzi, e ,ja" w znacznej mierze
skada si z utosamie, ktre zastpiy porzucone obsady tego", e pierwsze
spord owych utosamie jawi si regularnie jako specyficzna instancja , ja",
e przeciwstawiaj si mu w postaci nad-ja", podczas gdy wzmocnione , ja"
pniej moe si zachowywa jako bardziej oporne na takie wpywy utosamie.
Nad-ja" zawdzicza sw szczegln pozycj w , ja", a w kadym razie wobec
, ja", pewnemu czynnikowi, ktry naley tu przedstawi z dwojakiej perspektywy: po pierwsze, e jest to pierwsze utosamienie, do jakiego doszo w czasie,
gdy ,ja" byo jeszcze sabe, po wtre za, e wprowadzio to do ,ja" dziedzica
kompleksu Edypa, a zatem najwspanialszy obiekt. Czynnik ten zachowuje si
w stosunku do pniejszych przemian , ja" w jakiej mierze niczym pierwotna
faza seksualna okresu dziecistwa do pniejszego ycia seksualnego po okresie
dojrzewania. Mimo e dostpny dla wszystkich pniejszych wpyww, czynnik
w zachowuje podczas caego ycia charakter, jaki zdoby za spraw pochodzenia z kompleksu ojca, czyli zdolno do przeciwstawiania si, ja" i dowodzenia
nim. Mamy tu do czynienia z reliktem ongisiejszej saboci i zalenoci ,ja",
z czym, co kontynuuje wadz nawet nad dojrzaym ju ,ja". Jak dziecko znajdowao si pod przymusem rodzicielskim, jak musiao ono sucha rodzicw,
tak i, ja" poddaje si imperatywowi kategorycznemu swego nad-ja".
Fakt pochodzenia od pierwszych obsad obiektu tego", a zatem z kompleksu
Edypa, oznacza jednak dla nad-ja" co wicej. Powoduje to, e jak dane nam
ju byo dowodzi66 nawizuje ono relacje z filogenetycznymi zdobyczami
tego", czynic ze reinkarnacj wczeniejszych formacji, ja", ktre pozostawiy
swe osady w tym". Tym samym nad-ja" jest permanentnie bliskie temu" i
moe w obliczu, ja" peni funkcj jego reprezentacji. Zanurza si ono gboko w
to", jest natomiast bardziej odlege od wiadomoci ni, ja"67.
66

Zob. s. 241 niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]


Mona by rzec: rwnie psychoanalityczne czy metapsychologiczne ,ja" stoi na gowie, ni
czym ,ja" anatomiczne, czowieczek mzgowy. [Zob. s. 231 niniejszego tomu przyp. wyd.]
67

254

Psychologia niewiadomoci

Najlepiej uczynilibymy zado tym stosunkom, gdybymy zainteresowali


si teraz pewnymi faktami klinicznymi, ktre ju od dawna nie s adnymi
nowinkami, lecz cigle jeszcze czekaj na opracowanie teoretyczne.
Znamy ludzi, ktrzy w trakcie pracy analitycznej zachowuj si nad
wyraz osobliwie. Gdy czowiek robi im nadzieje, gdy okazuje zadowolenie
z wynikw terapii, ludzie ci robi wraenie osobnikw nieukontentowanych
i regularnie zachowuj si coraz gorzej. Zrazu wydaje si, e jest to wyraz
krnbrnoci, prba okazania wyszoci wobec lekarza. Ale pniej ujmujemy
t spraw gbiej, bardziej zasadnie. Przekonujemy si, e ludzie ci nie tylko
nie znosz pochway i uznania, ale e na postpy w terapii reaguj na odwrt.
Kade rozwizanie czstkowe, ktre powinno byo przynie im popraw
czy choby tymczasowe ustpienie symptomw w kadym razie u innych
pacjentw pociga ono za sob takie skutki u osobnikw tych wywouje
natychmiastowe pogorszenie; pacjenci ci w trakcie terapii przeywaj pogorszenie miast popraw swego stanu. Wykazuj oni tak zwan negatywn
reakcj terapeutyczn.
Nie ulega wtpliwoci, e co w tych ludziach sprzeciwia si ozdrowieniu,
e nadejcie poprawy wywouje w nich lk podobny do lku przed niebezpieczestwem. Powiadamy wwczas, e w wypadku tych pacjentw gr bierze
potrzeba choroby miast woli wyzdrowienia. Jeli przeanalizujemy w opr
w zwyczajny sposb, jeli wyizolujemy z niego krnbrno wobec lekarza,
utrwalenie na formach zysku z choroby, to i tak wikszo pozostanie okae
si wwczas, e jest to najpowaniejsza przeszkoda na drodze do wyzdrowienia, silniejsza ni znane nam ju niedostatki narcystyczne, negatywne nastawienie do lekarza i obstawanie przy zysku z choroby.
I wreszcie dochodzimy do wgldu, e chodzi tu o, by tak rzec, czynnik motoryczny", o poczucie winy, ktre w chorobie znajduje zaspokojenie, ktre nie
chce si wyrzec kary w postaci cierpienia. Ostatecznie mona si trzyma owego
niezbyt pocieszajcego wyjanienia. Ale owo poczucie winy jest dla chorego
nieme, nie mwi mu, e jest winny, lecz e jest chory. To poczucie winy przejawia si jedynie w formie trudnego do zredukowania oporu wobec leczenia.
Bardzo trudno rwnie przekona chorego co do motywu jego trwania w chorobie, albowiem pacjent bdzie obstawa przy bliszym mu wyjanieniu, i terapia
analityczna nie jest waciwym rodkiem okazania mu pomocy68.
68
Walka z przeszkod w postaci niewiadomego poczucia winy to bynajmniej nieatwe zadanie
dla analityka. Nie mona tu uczyni niczego wprost, porednio za nie mona uczyni nic innego, jak tylko z wolna odkrywa niewiadome, wyparte motywacje, ktre powoli przeksztac si
w wiadome poczucie winy. Specyficzn szans wywarcia wpywu na pacjenta uzyskamy wwczas,
gdy owo nw poczucie winy jest zapoyczone, to znaczy gdy stanowi ono rezultat utosamienia
z inn osob, ongisiejszym obiektem obsadzenia erotycznego. Takie przejcie poczucia winy czsto
stanowi jedyn, trudn do rozpoznania resztk stosunku miosnego, ktry pad ofiar wyrzeczenia.
Nie sposb nie zauway tu podobiestwa do melancholii. Jeli za nw poczuciem winy mona
odkry ongisiejsze obsadzenie obiektu, wwczas zadanie terapeutyczne zostaje czsto byskotliwie
rozwizane w innym wypadku rezultat trudu terapeutycznego bynajmniej nie jest pewny. Zaley
on przede wszystkim od intensywnoci poczucia winy, ktremu terapia czsto nie potrafi przeciwsta-

Ja" i to" (1923)


255

To, co tu opisaem, odpowiada najskrajniejszym przypadkom, w skromniejszej mierze mogoby dotyczy jednak bardzo wielu, by moe nawet
wszystkich przypadkw nerwicy. Ba, wicej, by moe to wanie w czyn nik, owo zachowanie si ideau ,ja", w miarodajny sposb okrela powag
schorzenia neurotycznego. Z tego wzgldu nie powinnimy schodzi z drogi
moliwoci wygoszenia kilku uwag na temat przejaww poczucia winy
w rnych warunkach.
Normalne, wiadome poczucie winy (sumienie) nie sprawia adnych
trudnoci wyjanieniu, zasadza si ono bowiem na napiciu pomidzy ,ja"
i ideaem ,ja", stanowi form wyrazu oceniania ,ja" przez jego instancj
krytyczn. Znane nam w wypadku neurotykw formy poczucia mniejszej
wartoci nie powinny by niczym szczeglnie odlegym od tego stanu. W wypadku dwch dobrze nam znanych schorze poczucie winy jest uwiadamiane
sobie w sposb nadmiernie silny; idea ,ja" przejawia wwczas szczegln
surowo i czsto postpuje wobec ja" w okrutny sposb. Poza t zgodnoci
w wypadku obu stanw, nerwicy natrctw i melancholii, wystpuj nie mniej
doniose zrnicowania w zachowaniu ideau , ja".
Jeli chodzi o nerwic natrctw (o pewne jej formy), poczucie winy jest
a nadto gone, nie potrafi jednak uzasadni si w obliczu ,ja". Ja" chorego
wzdraga si zatem przed insynuacj bycia winnym i domaga si od lekarza, by
pomg mu odrzuci owo poczucie winy. Gupot byoby ulec temu daniu,
albowiem byoby to nieskuteczne. Analiza pokazuje, e nad-ja" znajduje si
pod wpywem procesw nieznanych ,ja". Rzeczywicie mona odkry wyparte impulsy ugruntowujce poczucie winy. Nad-ja" wiedziao tutaj wicej
o tym" ni, ja".
Wraenie, e nad-ja" przycigno do siebie wiadomo, jest jeszcze silniejsze w wypadku melancholii. Ale tutaj ,ja" nie way si na sprzeciw, uznaje
si winnym i poddaje si karom. Rozumiemy, na czym polega ta rnica. W
wypadku nerwicy natrctw chodzio o odraajce pobudki, ktre pozostay
poza obrbem, ja"; w wypadku melancholii za obiekt, ktrego dotyczy gniew
nad-ja", za spraw utosamienia przejty zosta do , ja".
wi adnej innej siy tej samej wielkoci. By moe zaley on rwnie od tego, czy osoba analityka
dopuszcza do powstania sytuacji, w ktrej chory mgby umieci j na piedestale swego ideau, ja"
zwizana byaby z tym pokusa odgrywania w obliczu chorego roli proroka, zbawcy dusz, zbawiciela. Poniewa reguy analizy zdecydowanie odradzaj wykorzystywanie w taki sposb osobowoci
lekarza, naley szczerze przyzna, i w ten sposb mamy do czynienia z kolejn barier ogranicza jc oddziaywanie analizy, ktra nie ma przecie uniemoliwia reakcji patologicznych, lecz ma
da ,ja" chorego swobod podjcia takiej czy innej decyzji. [Freud powrci do tej problematyki
w pracy Das konomische Problem des Masochismus, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XIII; Studienausgabe, t. III, s. 349-350. (Ekonomiczny problem masochizmu, dz. cyt., s. 276 i nast. niniejszego
tomu przyp. tum.), gdzie omawia rozrnienie na niewiadome poczucie winy i masochizm
moralny. Zob. te Freud, Das Unbehagen in der Kultur, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XIV; Studienausgabe, t. IX. (Kultura jako rdo cierpie, dz. cyt., w: Freud, Pisma spoeczne {Dziea, t. IV), dz.
cyt., rozdz. VII, VIII, s. 210 i nast. przyp. tum.) - przyp. wyd.]

256

Psychologia niewiadomoci

Zaiste, nie moe uchodzi za oczywisto fakt, i w wypadku obu tych


schorze neurotycznych poczucie winy osiga tak nadzwyczajn intensywno, lecz gwny problem zwizany z t sytuacj tkwi gdzie indziej. Omwienie go pragniemy odoy a do chwili, gdy omwimy inne przypadki
niewiadomego poczucia winy69.
Wane byoby jednak znale to w wypadku histerii oraz stanw typu
histerycznego. atwo tu odkry, na czym polega mechanizm pozostawania
w niewiadomoci. Histeryczne ja" broni si przed przykrym postrzeeniem
grocym mu ze strony krytyki jego nad-ja" w taki sam sposb, w jaki zwyko si ono broni przed skdind nieznonym obsadzeniem obiektu broni
si w formie aktu wyparcia. A zatem od ,ja" zaley, czy poczucie winy pozostanie niewiadome. Wiemy, e w innych wypadkach to ja" dokonuje aktw
wyparcia w subie swego nad-ja" i na jego zlecenie; tutaj mamy jednak
do czynienia z wypadkiem, e t sam broni posuguje si ono przeciwko
wasnemu panu. Jeli chodzi o nerwic natrctw, przewaaj, jak wiadomo,
zjawiska formacji reaktywnej; tutaj [w wypadku histerii] ,ja" udaje si tylko
trzyma z dala od materiau, do ktrego odnosi si poczucie winy.
Mona pj dalej i odway si na wysunicie hipotezy, e wielka cz
poczucia winy normalnie musi by niewiadoma, poniewa powstanie sumienia jest jak najcilej zwizane z kompleksem Edypa kompleksem nalecym do sfery niewiadomej. Gdyby kto chcia reprezentowa paradoksalne
twierdzenie, i normalny czowiek jest nie tylko znacznie bardziej niemoralny,
ni mu si wydaje, lecz e jest on te znacznie bardziej moralny, ni o tym wie,
psychoanaliza, na ktrej odkryciach zasadza si pierwsza cz tego twierdzenia, nie miaaby nic do zarzucenia take jego drugiej czci70.
Niespodziank byo dla nas odkrycie, e intensyfikacja tego nw poczucia
winy moe uczyni z czowieka przestpc. Ale sprawy przedstawiaj si niewtpliwie w taki sposb. W wypadku wielu przestpcw zwaszcza modocianych mona byo dowie wystpowania potnego poczucia winy, a poniewa pojawiao si ono przed popenieniem czynu, nie byo jego skutkiem,
lecz przyczyn, i niczym ulg odczuwano sytuacj, w ktrej to niewiadome
poczucie winy mona byo powiza z czym realnym i aktualnym 71.
We wszystkich tych sytuacjach nad-ja" dowodzi swej autonomii w stosunku do wiadomego ,ja" oraz pokazuje, jak cise zwizki cz je z niewiadomym tym". Teraz, w zwizku z tym, jakie znaczenie przypisalimy
69

Zob. s. 257 niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]


Twierdzenie to jedynie z pozoru jest paradoksem; powiada ono po prostu, e natura czowieka
w tym, co dobre, i w tym, co ze znacznie bardziej przekracza mniemania, jakie ma on
o sobie, to znaczy to wszystko, co znane jest jego , ja" dziki wiadomemu postrzeeniu.
71
Problem ten rozwaa Freud w: Einige Charaktertypen aus der psychoanalytischen Arbeit,
1916; Gesammelte Werke, t. X; Studienausgabe, t. X, s. i nast. [Niektre typy charakteru spotykane
w pracy psychoanalitycznej, przeoya Anna Czownicka, w: Kets de Vries, Perzow, Podrcznik
psychoanalitycznych studiw charakterologicznych, Jacek Santorski & Co Wydawnictwo, War
szawa 1995, s. 47 i nast. przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
70

Ja" i to" (1923)


251

niewiadomym resztkom sownym w ,ja"72, powstaje pytanie, czy nad-ja",


jeli jest nw, nie skada si z takich wyobrae sownych czy te z czegokolwiek innego. Skromna odpowied powiadaaby, e nad-ja" nie moe zaprzeczy take swemu pochodzeniu z tego, co zasyszane, jest ono bowiem prze cie czci ,ja" i od strony wiadomoci jest dostpne tym wyobraeniom
sownym (pojciom, abstrakcjom), ale e energia obsadowa dostarczana jest
tym treciom nad-ja" nie przez percepcje suchowe lekcje, lektura lecz
ze rde tkwicych w tym".
Pytanie, na ktre odpowiedzie mielimy pniej 73, brzmiao: jak to si
dzieje, e nad-ja" przejawia si zasadniczo jako poczucie winy (czy, bardziej
waciwie: jako krytyka; poczucie winy jest adekwatnym wobec tej krytyki
postrzeeniem w ja"), zachowujc si wobec , ja" z tak nadzwyczajn surowoci, z tak wielkim rygorem? Jeli zwrcimy si zrazu w kierunku melan cholii, okae si, e nadmiernie silne nad-ja", ktre przycigno do siebie
wiadomo, sroy si z bezwzgldn gwatownoci przeciwko ,ja", tak
jakby zawadno caym dostpnym w indywiduum sadyzmem. Biorc pod
uwag nasze ujcie sadyzmu, stwierdzilibymy, e komponenta destruktywna
odoya si w nad-ja" i zwrcia przeciwko , ja". Tym, co panuje w nad-ja",
jest jakby kultywowanie popdu mierci w stanie czystym i rzeczywicie,
udaje mu si a nadto czsto pchn ,ja" w kierunku mierci, jeli ,ja" nie
obronio si przedtem, przechodzc w mani swojego tyrana.
Podobnie przykre i mczce s wyrzuty sumienia w zwizku z pewnymi
formami nerwicy natrctw, tutaj jednak sytuacja nie jest taka przejrzysta.
W przeciwiestwie do melancholii warto zauway, e chory na natrctwa
waciwie nigdy nie odwaa si na samobjstwo, jest jak gdyby uodporniony
na niebezpieczestwo samobjstwa, jest znacznie lepiej przed nim chroniony
ni histeryk. Rozumiemy, e to zachowanie [die Erhaltung] obiektu porcza
bezpieczestwo ,ja". W wypadku nerwicy natrctw regresja do organizacji
pregenitalnej stworzya moliwo przeoenia impulsw miosnych w impulsy agresywne zwrcone przeciwko obiektowi. Znowu doszo do uwolnienia
popdu destrukcji, znowu chce on zniszczy obiekt czy w kadym razie robi
on wraenie, i ywi takowy zamiar. Ja" nie przyjo jednak tych tendencji,
wzdraga si przed nimi za pomoc formacji reaktywnych i regu ostronociowych; tendencje te pozostajw tym". Ale nad-ja" zachowuje si w taki sposb, jak gdyby , ja" byo za nie odpowiedzialne, a powaga, z jak obserwuje 74 te
destruktywne zamiary, pokazuje, i nie chodzi tu o jaki pozr wywoany
przez regresj, lecz o rzeczywiste zastpienie mioci przez nienawi. Bezbronne z obu stron,, ja" daremnie broni si przed insynuacjami morderczego
72

Zob. s. 228 niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]


Zob. s. 256 niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]
74
Verfolgt" = tropi", ledzi", ale te: ciga" i przeladuje"; dodajmy tu znaczenie sowa
obserwowa" = spoglda" i zachowywa" (np. post). Pozostawiam w tym miejscu dwuznacz
no. [Przyp. tum.]
73

258

Psychologia niewiadomoci

tego" i przed zarzutami karzcego sumienia. Udaje mu si powstrzyma co


najwyej najbrutalniejsze akcje ich obu, a w rezultacie pojawiaj si: zrazu
nieskoczona samoudrka, pniej za systematyczne drczenie obiektu, gdy
tylko jest on dostpny.
Niebezpieczne popdy mierci traktowane s w indywiduum na rne sposoby czciowo s one unieszkodliwiane za spraw zmieszania ich z komponentami erotycznymi, czciowo s odwracane na zewntrz w formie agresji,
w znacznej za mierze kontynuuj one sw prac wewntrzn, nie natykajc si
zaiste na adne przeszkody. A zatem jak to si dzieje, e w wypadku melancholii
nad-ja" moe si sta czym w rodzaju rezerwuaru popdw mierci?
Z perspektywy ograniczenia popdu, moralnoci, mona powiedzie: to"
jest cakiem amoralne, ,ja" prbuje by moralne, nad-ja" moe by hipermoralne, tote moe by wwczas tak bardzo okrutne, jak tylko to" potrafi.
Osobliwe zaiste, e czowiek, im bardziej ogranicza sw agresj skierowan
na zewntrz, tym surowszy, a zatem tym bardziej agresywny staje si w swym
ideale ,ja". Ale gdy spojrzymy na to cakiem zwyczajnie, sytuacja ta wyda
nam si zgoa odwrotna: w wymogu ideau ja" dostrzeemy motyw tumienia
agresji. Sam fakt przedstawia si jednak w taki sposb, w jaki dane nam go
byo uj: im bardziej czowiek panuje nad sw agresj, tym bardziej wzmaga
si agresywna skonno jego ideau wobec jego, ja"75. Mamy tu do czynienia z
jak gdyby przesuniciem, ze zwrotem przeciwko wasnemu ,ja". Ju zwyka,
normalna moralno ma charakter rygorystycznie ograniczajcy, okrutnie
zakazujcy stad przecie wynika koncepcja jakiej wyszej, bezwzgldnie
karzcej istoty.
Nie mog kontynuowa wyjaniania tych stosunkw, nie wprowadzajc
tu nowej hipotezy. Nad-ja" powstao za spraw utosamienia si ze wzorem
ojca. Kade takie utosamienie ma charakter deseksualizacji czy zgoa sublimacji. C, wydaje si, e w zwizku z takim przeoeniem dochodzi rwnie
do wytrcenia si popdw76. Komponenta erotyczna po sublimacji nie ma
ju siy niezbdnej do wizania caej dodanej wwczas destruktywnoci, ktra
uwalnia si w formie skonnoci do agresji i destrukcji. Tak w ogle to wanie
z owego wytrcenia idea ja" czerpie cech surowego, okrutnego imperatywu
kategorycznego.
Zatrzymajmy si jeszcze na chwil przy nerwicy natrctw. W tym wypadku sytuacja przedstawia si inaczej. To, e doszo do wytrcenia mioci i e
przeksztacia si ona w agresj, nie byo dokonaniem ja" stao si tak
w konsekwencji regresji, jaka zasza w tym". Proces ten przesun si jednak
75
Na temat tego paradoksu wypowiedzia si Freud ponownie w: Das konomische Problem des
Masochismus, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XIII; Studienausgabe, t. Ill, s. 353. [Ekonomiczny
problem masochizmu, dz. cyt., s. 281 i nast. niniejszego tomu przyp. tum.]; jeszcze bardziej
szczegowo omwi go w: Das Unbehagen in der Kultur, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XIV;
Studienausgabe, t. IX, s. 252 i nast. [Kultura jako rdo cierpie, dz. cyt., w: Freud, Pisma spo
eczne (Dziea, t. IV), dz. cyt., rozdz. VII, VIII, s. 210 i nast. przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
76
Zob. s. 115 niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]

Ja" i to" (1923)


259

z tego" na nad-ja", ktre tylko wyostrzyo sw surowo wobec niewinnego


ja". Ale w obu wypadkach ,ja", ktre poradzio sobie z libido na drodze
utosamienia, musiaoby ponie za to kar w postaci dodania do libido
agresywnoci pochodzcej od nad-ja". Nasze wyobraenia na temat ,ja"
zaczynaj si wyjania, wyraniej zaczynamy widzie jego rne odniesienia. Teraz widzimy ja" w jego sile i w jego sabociach. Ja" powierzone
zostay do speniania wane funkcje, a za spraw swego odniesienia do sys temu percepcji ustanawia ono chronologi procesw psychicznych, poddajc
je sprawdzianowi rzeczywistoci 77. Dziki wczeniu procesw mylenia
,ja" udaje si odwlec wyadowania motoryczne i opanowa dostpy do ru chliwoci 78. To ostatnie jest jednak bardziej formalne ni faktyczne ,ja"
w stosunku do dziaania zajmuje pozycj takiego monarchy konstytucyjne go, bez ktrego sankcji nic nie moe sta si prawem, ktry jednak dobrze
si zastanowi, nim zawetuje projekt parlamentu. Ja" wzbogaca si dziki
wszystkim dowiadczeniom yciowym przychodzcym z zewntrz; ale to"
jest dla innym wiatem zewntrznym, ktry ja" prbuje sobie podporzdkowa. Ja" odbiera to" libido, przeksztaca obsadzenia obiektw tego"
w formacje ja". Za pomoc nad-ja" ,ja" w niejasny jeszcze dla nas sposb
czerpie z nagromadzonych w tym" dowiadcze praczasw79.
Tre tego" moe przenikn do ja" na dwa sposoby. Po pierwsze, bezporednio, po drugie za, przez idea, ja"; jeli chodzi o niektre aktywnoci
psychiczne, to, w jaki sposb one zachodz, moe si okaza czynnikiem
decydujcym. Ja" przeszo ewolucj od postrzeenia popdu do opanowania
popdu, od posuszestwa okazywanego popdowi do zahamowania popdu.
W dokonaniu tym niemay udzia ma idea ,ja", ktry przecie w jakiej mierze stanowi formacj reaktywn skierowan przeciwko zachodzcym w tym"
procesom popdowym. Psychoanaliza stanowi narzdzie, za pomoc ktrego
,ja" ma coraz bardziej podbija to".
Inaczej jednak widzimy ja" jako aosne stworzenie, ktre musi si wywizywa z trojakich suebnoci, a w rezultacie naraone jest na trojakie niebezpieczestwa: od strony wiata zewntrznego, od strony libido i od strony
surowoci nad-ja". Tym trzem rodzajom niebezpieczestw odpowiadaj trzy
rodzaje lku, albowiem lk to forma wyrazu wycofania si w obliczu niebezpieczestwa. Jako instancja graniczna ,ja" pragnie poredniczy pomidzy
wiatem i tym", pragnie uczyni to" powolne wiatu, a za pomoc akcji
muskulatury pragnie sprawi, by wiat by adekwatny do yczenia tego".
77
Zob. Freud, Das Unbewusste, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. X; Studienausgabe, t. III, s. 147.
[Niewiadomo, dz. cyt., s. 115 niniejszego tomu przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
78
Zob. Freud, Formulierungen ber die zwei Prinzipien des psychischen Geschehens (dz. cyt.;
Gesammelte Werke, t. VIII, s. 230 i nast.; Studienausgabe, t. III, s. 20. [Uwagi na temat dwch za
sad procesu psychicznego, dz. cyt., s. 9 i nast. niniejszego tomu przyp. tum.] Die Verneinung,
dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XIV; Studienausgabe, t. III, s. 376. [Zaprzeczenie, dz. cyt., s. 301
niniejszego tomu przyp. tum.] [Przyp. wyd.]
79
Zob. s. 233 niniejszego tomu. [Przyp. wyd.]

260

Psychologia niewiadomoci

Ja" zachowuje si waciwie niczym lekarz prowadzcy terapi analityczn,


albowiem ono samo pragnie si poleci temu" ze swym uwzgldnianiem
wiata realnego jako obiekt libido i pragnie skierowa na siebie libido tego".
Ja" jest nie tylko pomocnikiem tego", lecz rwnie jest jego unionym sug
zabiegajcym o mio swego pana. Ja" prbuje o ile to tylko moliwe
pozosta w zgodzie z tym", zdobi ono jego nw nakazy swymi pw racjonalizacjami, odzwierciedla posuszestwo tego" na napomnienia rzeczywistoci, w sytuacji za, gdy to" zachowuje si sztywno i nieulegle, tuszuje
jego konflikty z rzeczywistoci, a gdy to tylko moliwe, rwnie z nad-ja".
Zajmujc stanowisko porednika pomidzy tym" i rzeczywistoci, a nadto
czsto ulega pokusie lizusostwa, oportunizmu i kamstwa, niczym na przykad
m stanu, ktry, cho o wszystkim dobrze wie, chciaby jednak zaskarbi
sobie yczliwo opinii publicznej.
Ja" nie zachowuje si bezstronnie pomidzy oboma rodzajami popdw. Za
spraw wykonywanej przez siebie pracy utosamienia i sublimacji ,ja" dotrzymuje w tym" towarzystwa popdom mierci w trakcie procesu opanowywania
libido, naraajc si tym samym na niebezpieczestwo, i stanie si obiektem
popdw mierci i samo postrada przy tym ycie. Gwoli wywiadczenia im
pomocy, ja" samo musi napeni si libido, a w ten sposb ono samo staje si
przedstawicielem erosa, pragnie y i by darzone mioci.
Poniewa jednak skutkiem pracy sublimacji jest wytrcenie si
popdu i uwolnienie popdw agresji w nad-ja", ,ja" za spraw walki z
libido samo naraa si na niebezpieczestwo sponiewierania i mierci.
Jeli ,ja" cierpi z powodu agresji nad-ja", jeli wrcz polegnie, jego los
stanowi odpowiednik losu pierwotniakw, ktre gin naraone na
oddziaywanie wytworzonych przez siebie produktw rozkadu. Jako taki
produkt rozkadu w sensie ekonomicznym jawi si nam dziaajca w nad-ja"
moralno.
Spord zalenoci ,ja" najciekawsza jest zaiste zaleno od nad-ja".
Ja" jest przecie waciwym miejscem lku80. Zagroone przez trojakiego
rodzaju niebezpieczestwa, ,ja" rozwija w sobie odruch ucieczki, wycofujc
wasn obsad z zagraajcego mu postrzeenia czy ocenionego w ten sposb
procesu zachodzcego w tym", i wydajc 81 j w formie lku. T prymitywn
reakcj pniej zastpi wystawienie obsad obronnych (mechanizm fobii). Nie
80
To, co w niniejszych wywodach powie Freud na temat lku, odczytywa naley na tle zre
widowanych przeze uj przedstawionych w: Hemmung, Symptom und Angst, dz. cyt.; Gesam
melte Werke, t. XIV; Studienausgabe, t. VI, s. 227 i nast. [Zahamowanie, symptom i lk, dz. cyt.,
w: Freud, Histeria i lk (Dziea, t. VII), dz. cyt., s. 197 i nast. przyp. tum.] W pracy tej Freud
dalej omawia wikszo przedstawionych tu kwestii. [Przyp. wyd.]
81
Ausgeben" sowo to mona tu rozumie na dwa sposoby: po pierwsze, w znaczeniu eko
nomicznym, jako wydawanie (wydawanie pienidzy), a zatem w sensie odprowadzenia, pozbycia
si; po drugie, w sensie teatralnym, jako przedstawianie czego w jakiej formie (np. lku), z czym
ostatecznie i tak zwizany jest sens ekonomiczny (przedstawienie emocji = odprowadzenie emo
cji). Wydaje si, e Freudowi, ktry w tej rozprawie tak czsto odwouje si do metaforyki znanej
z pracy o dowcipie, o tak wanie dwuznaczno chodzio. [Przyp. tum.]

Ja" i to" (1923)


261

sposb poda, czego, ja" obawia si ze strony niebezpieczestw zewntrznych


oraz niebezpieczestwa grocego mu od libido tego"; wiemy, e chodzi tu
o przytoczenie czy o zniszczenie, nie umiemy jednak uj tego analitycznie82.
Ja" po prostu daje posuch ostrzeeniu zasady rozkoszy. Mona natomiast
stwierdzi, co kryje si za lkiem ,ja" przed nad-ja", za lkiem przed sumieniem. Owa wysza istota, ktra zostaa ideaem , ja", grozia ongi kastracj,
a w lk przed kastracj jest prawdopodobnie rdzeniem, wok ktrego odkada si pniej lk przed sumieniem to wanie lk przed kastracj ma cig
dalszy w postaci lku przed sumieniem.
Jake dobitne stwierdzenie: kady lk jest lkiem przed mierci, nie ma
adnego prawie sensu, nie sposb w kadym razie go uzasadni 83. Wydaje mi
si, e znacznie bardziej waciwe byoby odseparowanie lku przed mierci
od lku przed obiektem (przed rzeczywistoci) oraz od neurotycznego lku
przed libido. Zjawisko lku przed mierci stawia psychoanaliz w obliczu
powanego problemu, albowiem mier to pojcie abstrakcyjne o negatywnej
treci, dla ktrej nie sposb znale analogii w niewiadomoci. Mechanizm
lku przed mierci mgby polega jedynie na tym, e ja" w znacznej mierze
zwalniaoby sw narcystyczn obsad libido, to znaczy, e wyrzekaoby si
ono samo siebie, tak jak w innych wypadkach lku wyrzeka si innego obiektu. Uwaam, e lk przed mierci zachodzi pomidzy ja" i nad-ja".
Wiemy, e lk przed mierci wystpuje wwczas, gdy spenione zostan
dwa warunki warunki skdind cakiem analogiczne do innych warunkw
rozwoju lku: jako reakcja na zagroenie zewntrzne i jako proces wewntrzny wystpujcy na przykad w wypadku melancholii. Przypadek nerwicy znowu moe nam pomc zrozumie przypadek realny.
Wystpujcy w wypadku melancholii lk przed mierci dopuszcza tyl ko jedno wyjanienie: chodzi tu o to, e ,ja" wyrzeka si samo siebie, czuje
bowiem, e jest przez nad-ja" nienawidzone i przeladowane, miast by
kochane. ycie jest wic dla ,ja" rwnoznaczne z byciem kochanym, byciem
kochanym przez nad-ja", ktre rwnie w tym wypadku wystpuje jako
przedstawiciel tego". Nad-ja" peni t sam funkcj ochrony i ratunku, jak
wczeniej peni ojciec; pniej funkcj t zaczy peni Opatrzno czy los.
Identyczny wniosek musi jednak wysnu ,ja" rwnie wtedy, gdy znajdzie si
w nadmiernie wielkim niebezpieczestwie realnym niebezpieczestwie,
82
Pojcie przytoczenia" ,ja" pojawia si ju w bardzo wczesnych pismach Freuda. Zob.
tego, Die Abwehr-Neuropsychosen. Versuch einer psychologischen Theorie der acquirierten
Hysterie, vieler Phobien und Zwangsvorstellungen und gewisser hallucinatorischer Psychosen,
dz. cyt; Gesammelte Werke, t.1, s. 5974. Odgrywa ono rwnie wan rol w dyskusji na temat
mechanizmu nerwic. Zob. rkopis K z t stycznia 1896 roku w korespondencji FreudFliess,
w: Freud, Aus den Anfngen der Psychoanalyse, dz. cyt.; najwyraniej mamy tu do czynienia
z jakim odwoaniem do sytuacji traumatycznej", o ktrej mwi Freud w: Hemmung, Symptom
und Angst, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XIV; Studienausgabe, t. VI, s. 227 i nast. [Zahamowa
nie, symptom i lk, dz. cyt., w: Freud, Histeria i lk (Dziea, t. VII), dz. cyt., s. 197 i nast. przyp.
tum.] [Przyp. wyd.]
83
Zob. W. Stekel, Nervse Angstzustnde und ihre Behandlung, Berlin 1908, s. 5. [Przyp. wyd.]

262

Psychologia niewiadomoci

ktrego, jak mu si wydaje, nie moe pokona o wasnych siach. Ja" uwaa,
e wszystkie chronice potgi opuciy je, pozwalajc mu umrze. Mamy tu,
notabene, do czynienia z cigle t sam sytuacj, ktra lega u podstaw pierwszego wielkiego stanu lkowego lku narodzin84 i infantylnego lku wywoanego tsknot, lku wynikajcego z oderwania od dajcej ochron matki85.
Na podstawie tych wywodw mona wic uzna lk przed mierci, podobnie jak lk przed sumieniem, za opracowanie lku przed kastracj. Biorc
pod uwag fakt, jak wielkie znaczenie ma poczucie winy w wypadku nerwic,
nie mona te odrzuci moliwoci, e zwyky lk neurotyczny nie moe zosta wzmocniony w powanych przypadkach przez rozwj lku pomidzy, ja"
i nad-ja" (lk przed kastracj, lk przed sumieniem, lk przed mierci).
To", do ktrego pod koniec tej pracy wracamy, nie ma rodkw, za pomoc
ktrych mogoby okaza ,ja" mio czy nienawi. To" nie moe powiedzie, czego chce; nie wyrobio w sobie jednolitej woli. Eros i popd mierci
tocz w nim walk; syszelimy, za pomoc jakich rodkw jedne popdy
walcz z innymi. Moglibymy przedstawi to w taki sposb: to" znajduje si
pod panowaniem niemego, lecz potnego popdu mierci, ktry chce mie
spokj i ktry mciciela owego spokoju, erosa, pragnie uspokoi, kierujc si
sugestiami zasady rozkoszy; obawiamy si jednak, e nie docenilimy tu roli,
jak ma do odegrania eros.

84
Zob. Rank, Der Mythos von der Geburt des Helden, Leipzig 1909; Mit o narodzinach herosa,
przeoy Robert Reszke, Wydawnictwo KR, Warszawa 2007. [Przyp. tum.]
85
Zob. Freud, Hemmung, Symptom und Angst, dz. cyt.; Gesammelte Werke, t. XIV; Studienaus
gabe, t. VI, s. 290 i nast. [Zahamowanie, symptom i lk, dz. cyt., w: Freud, Histeria i lk (Dziea,
t. VII), dz. cyt., s. 254 i nast. przyp. tum.] [Przyp. wyd.]

You might also like