You are on page 1of 111

TEODOR JESKE-CHOiSKl

PSYCHOLOGIA

RENESANSU WOSKIEGO

POZNA 1916.
= NAKADEM
DRUKARNI I KSIGARNI W. WOJCIECHA.

Psychologia Renesansu
Woskiego.

LOREMZO DI MEDICI
(Ur. 1. L 1449 um. 8. IV. 1492)

Obrtiz Bronziiui.

Teodor Jeske-Choiski.

Psychologia Renesansu
Woskiego.

Pozna 1916,
Nakadem i czcionkami Drukarni i Ksigarni
w. Wojciecha.

'-11^ li

I.
Mwi susznie Filip Monnier w swojem
znakomitem dziele p. t: Le Quatrocento", i
jest prawie niepodobiestwem okreli re
nesans (est presque impossible a definir).
Wszystkie chwile wywrotowe, nie po
minwszy wielkiej rewolucyi francuskiej, za
rysowuj si w historyi wyranie, rozwijaj
si w prostej linii, zmierzajc do jednej
mety, prowadzone jedn ide. Twrcy i
kierownicy tych chwil wiedz doskonale,
dokd id, czego chc. Na pierwszy plan
akcyi wysnuwaj si wprawdzie rnego
rodzaju typy, indywidualnoci, ambicye, ambicyjki i podoci, jak zawsze w epokach
zamtu, wszystkich jednak czy wsplny
cel. Do przypatrze si ludziom i faktom,
aby wnikn w dusz chwili, wytworzy
sobie jednolity obraz pozornie nie jednolitej
caoci.
Nie tak w epoce Renesansu woskiego
(od r. 14001550).
Jest to niewtpliwie epoka wywrotowa,
rewolucyjna, ale tak rnolica, tak chwiejna

6
midzy przeszoci a przyszoci, tak po
szarpana miaemi rzutami samodzielnej my
li i wahaniami, zwrconemi ku temu, co
miao si rozpa w gruzy, i trudno po
chwyci i uporzdkowa jej rysy znamienne.
Wieki rednie to miay si rozpa
w gruzy, aby ustpi miejsce innemu, no
wemu porzdkowi spoeczestw ludzkich,
te wieki rednie, ktre wziy indywidualizm
na obro jednej wiary i jednego ustroju
politycznego.
Czowiek
redniowieczny, wierzcy
szczerze chrzecianin, przepojony na wskro
sumieniem chrzeciaskiem i ewangeli, nie
mia potrzeby szamota si w ptach wt
pienia. Zna on doskonale drog ycia do
czesnego i jego cel, wiedzia, e wiara i
cnota prowadz go do nagrody, a grzech
do kary pogrobowej. Obywa si bez filo
zofowania. Myla za niego Koci, nietylko w owym czasie str wiary i etyki,
ale take opiekun nauki, budowniczy szk
wyszych i niszych".
Czowiek redniowieczny, podzielony
na kasty ustroju feodalnego, na poszczeglne
stany, porusza si w swoich ramach karnie
i wygodnie, nie przymuszany przez pastwo
do suby wojskowej. Bi si za niego ry
cerz pod wodz ksicia, krla, cesarza, wal-

czyli za niego zawodowi onierze, rodzcy


sie. z mieczem przy boku. Paci im za to:
godnociami, dobrami, przywilejami, ale nie
nastawiajc wasnego karku i nie szukajc
nowych form ycia, mg spokojnie pod
ochron warownych zamkw pracowa.
Koci i ustrj feodalny, ktrych mocy
i powadze uleg bez szemrania (z nieliczny
mi wyjtkami), zrwnay, zniweloway czo
wieka redniowiecznego, stumiy, zatary
indywidualizm, wytworzyy jednolit gro
mad, w ktrej sie. jednostka roztopia.
Stan ten trwa przez lat tysic. Pod
koniec Xlii stulecia zacz sie ten porzdek
kruszy.
Przodem w tej robocie wywrotowej
szy Wochy. Zbudowawszy wielkie mns
two rzeczypospolitych i wyzwoliwszy chopa
z poddastwa (Florencya ju w r. 1286), bo
wolno jest prawem naturalnem, ktre nie
moe zalee od samowoli bliniego i ktre
rzeczpospolita nie tylko popiera, lecz tak
e pomnaa winna" podminoway miasta
woskie autorytet papiestwa, cesarstwa i
przywileje szlachty.
Ju Dante uznawa
szlachectwo tylko w cnocie, a Petrarca uczy, e prawdziwy szlachcic nie rodzi sie.,
lecz staje sie." (verus nobilis non nascitur,
sed fit). To samo twierdzili ich nastpcy:

i&jdflK

8
Poggio, Platina, Palmieri, Landino i inni.
Mniema, e si podtrzymuje cnot, swoich
przodkw wielk iloci psw, ptakw i koni
i bieganiem po lasach, znaczy to samo, co
szuka szlachectwa pomidzy zwierztami"
drwi Poggio.
Koczy si powoli porzdek rednio
wieczny, a z nim razem ustpoway chrzeciariskie pojcia nowemu wiatopogldowi.
Pomg temu wywrotowi humanizm. Po
mg mu niewiadomie, bez zamiaru zbu
rzenia autorytetu i ustroju gasncego red
niowiecza.
Humanizm, czyli kult literatury i sztuki
grecko-rzymskiej, nie by wynalazkiem hu
manistw XIV i XV stulecia, jak im si
zdawao, jak wierzyli i gosili. Tradycya
grecko - rzymskiej, a gwnie rzymskiej
kultury, wia si we Woszech przez cae
wieki rednie.
I nie mogo by inaczej. Wosi byii
przecie potomkami Rzymian, ich sawy
wszechwiatowej dziedzicami. Jzyk ich po
wsta z rzymskiego. Barbarzyski najazd
szczepw germaskich, druzgocc ksigi,
pomniki i dziea artystyczne Romy, nie mg
zniszcze wszystkich. Zostay po nich
uamki, lady, zosta jzyk aciski, zostao
ustawodawstwo. Koataa si po miastach

prastara tradycya witej, wiecznej, zotej


Romy". Zachoway si take tu i owdzie
ksigi aciskie i greckie. Klasztor w Bobbio
posiada w X stuleciu w swojej bibliotece
Arystotelesa, Demostenesa, wszystkich po
etw aciskich i gramatykw: Adamantiusa,
Dosithensa, Papiriusa, Priscinusa (jak wy
kazuje Catalogus Bobiensis X seculi"); za
konnicy synnego Monte-Cassino pocili si
ju w tym samem czasie pod batut opata
Desiderio nad przepisywaniem, poprawia
niem i komentowaniem rkopisw klasy
cznych.
Jake moga we Woszech zgin tra
dycya rzymska, kiedy Koci, wadca, pan
redniowiecza, przyj jzyk aciski za swj,
a rzymskie prawo cywilne stao si pod
walin ustawodawstwa wiata chrzeciaskiego? Ksidz, dyplomata, prawnik, urz
dnik musia umie po acinie. Uczono a
ciny ju okoo r. 1000 nie tylko w szko
ach klasztornych, ale take wieckich.
Wic nie humanici odkryli skarby
kultury grecko-rzymskiej, jak si chepili.
Wysunli oni tylko jzyk aciski na pier
wszy plan wiedzy, oczycili go z naleciaoci
szeregu wiekw, przywrcili mu pierwotn
czysto.
Na twrczo oryginaln, samodzieln,

10

nie byo ich sta. Bawili si wprawdzie


wszyscy w poezye, mieli si za poetw, ale
ich poezye naley zaliczy do sztuczek rymotwrczych, pozbawionych natchnienia i
polotu. Byy to robtki uczonych pedantw.
Nie twrcami poetami, lecz filologami,
gramatykami, kompilatorami byli humanici.
Poprzedzi ich Franciszek Petrarca,
uczony i poeta, wytworny praat (ur. w
Arezzo w r. 1304 f 1374). Szerokie masy
znaj go jako autora sonetw, ociekajcych
mioci do Laury, ale te sonety i ta mio
stka awinioska byy tylko epizodem w jego
yciu. Wicej ni madonn Laur kocha on
tradycye Rzymu, jego przesawne dzieje i
literatur. Jego dusz podnios i wynios
olniewa szeroki gest rzymskiego obywa
tela, pana wiata, zachwycao bohaterstwo
rzymskiego onierza, upajao potne sowo
rzymskiego mwcy. Karami wydawali mu
si wspczeni w porwnaniu z staremi".
Przesik on do tego stopnia a do szpiku
koci tradycyami wielkiego Rzymu, i my
la jego mylami, pojciami i czu jego
uczuciami, i rozmawia tylko z umarymi".
Cyceron i Wirgiliusz byli jego najmilszymi
przyjacimi.
On jeden, wielki przodek" humanizmu
zrozumia ducha staroytnych, wnikn w jego

11
gbie, wznis si do jego tytanicznych
rozmiarw. ladami jego poszli: Jan Boccacio (13131375), synny autor osawionego
Dekamerona", ksidz Ludwik Marsigli,
Augustyanin (1330 1394) i Coluccio Salutati (13311394), kanclerz Florencyi.
Tum humanistw, ktry roi si we
Woszech w miastach republikaskich i na
dworach kondotierw w XV stuleciu, nie
wznis si do wyyn Petrarki. Nie ducha
staroytnych umiowa, lecz form, jak si
ten duch posugiwa, nie jdra szuka, lecz
jego skorupy.
Szo humanistom przedewszystkiem o
czysto jzyka aciskiego, zachwaszczo
nego przez mnichw redniowiecznych. Wic
spierali si przez czas duszy z zacieko
ci polemistw o rne drobiazgi ortogra
ficzne: czy np. communicare trzeba pisa
przez jedno tn aldo dwa m, atrahere przez
jedno t albo przez dwa t, cum albo quum,
littera albo litera, mihi albo michi itd. Walne
bitwy staczali midzy sob na papierze,
kcc si o ortografi. Vitorino de Feltre,
Jan Tortelli, Scarpa, Guarino de Verone i
inni powicili temu wanemu tematowi"
obszerniejsze broszury. Colucciowi Salutati
zajy drobiazgi ortograficzne a 46 lat.
Po uporzdkowaniu ortografii acin-

12

skiej przysza kolej na sownikarstwo i gra


matyk. Sowniki budowali: Maffeo Veggio,
Antoni Carlo, Guarino de Verone, Tortelli;
synonimy zbierali: Barizza, Fieschi, Lamola;
gramatyki ukadali: Guarino, Kacper Veronese, Ognibene de Leoniceno, Mikoaj Perotti, Jerzy Trapezuntios (1471 r.).
Oczyciwszy jzyk aciski z chwa
stw redniowiecznych, pracowali humanici
nad oszlifowaniem stylu i nad retoryk
Znakomitsi z pomidzy nich, wyksztaceni na
wzorach klasycznych, mwili i pisali dosko
nale po acinie. Ich retoryka jednak grze
szya gonobrzmic a pust frazeologi
naladowcw, epigonw. Przywiecali jej
Cyceron i Kwintilian, ale olnieway j
^gwnie kwieciste, barwne zwroty wielkich
mwcw rzymskich. Ducha, siy, potnej
argumentacyi mistrzw ywego sowa nie
odczuwali, nie umieli naladowa. Wytwo
rzya si std napuszona, jaskrawemi fra
zesami nadziana retoryka, pena adnych
sw a pozbawiona treci. Mowy uroczyste,
pogrzebowe lub powitalne humanistw by
way tak kuglarskie i puste, i francuski
kardyna d'EstourvilIe, czowiek trzewy i
rozumny, zdumiony jedn z nich, wygoszon
w Rzymie przez Wawrzyca Vall, rzek:
ten czowiek jest chyba obkanym. A Valla

13

nalea do najzdolniejszych, najsamodzielniejszych pisarzw swego czasu.


Kuglarzami ywego sowa byli retorycy humanizmu, a im zdawao si, e prze
cignli wszystkich mwcw staroytnego
wiata. Suyli swoj kwiecist frazeologi
najczciej prnoci ludzkiej, a wierzyli, e
ich sztuczna sztuka retoryczna rzdzi losami
ludzkoci. Aeneasz-Sylwiusz (Papie Pius
II) przypisywa wymowie moc rzdzenia
wiatem, a Jan Pontano, minister spraw za
granicznych krlestwa neapolitaskiego, za
pewnia papiea, e nie potrzebuje si ni
czego obawia dopty, dopki bdzie oto
czony gromad uczonych i mwcw".
Szukajc materyau dla swoich spo
rw ortograficznych, dla sownikw, gra
matyk i mw, wszyli humanici z gorli
woci wyw nietylko we Woszech, ale
take we Francyi, w Niemczech i gdzie si
tylko dao, po klasztorach i zamkach ry
cerskich. Ksika staa si dla nich naj
drosz kochank. Ju Petrarca nie omija
adnego klasztoru, aby nie przetrz jego
biblioteki i strychw. Przyjaci swoich we
Woszech, Francyi, Hiszpanii, Anglii i Niem
czech zarzuca listami, proszc ich o nad
syanie mu rkopisw. Od chopw Romami
kupowa stare monety i medale.

14

Poggio, udawszy si w r. 1417 na


koncilium do Konstancyi, zamiast bra
udzia w obradach, wczy si po okoli
cznych klasztorach i odkrywa cae skarby"
(dziea Quintiliana, Waleryusza, Flaccusa,
Asconiusa, Pedranusa, Liwiusza, Italicusa,
Ammianusa, Marcellinusa, om mw Cy
cerona i wiele innych).
Namitno zbierania ksiek ogarna
nietylko zawodowych humanistw, uczonych,
lecz wszystkich wogle inteligentw XV
stulecia: papiew, krlw i ksit, kar
dynaw, biskupw, wyszych urzdnikw
i bogatych mieszczan. Kady chcia posia
da jak bibliotek, by uczonym lub ucho
dzi za uczonego.
>Humanizm opanowa, opta ca inteligency wosk XV stulecia, jzyk aciski
sta si nietylko jzykiem uczonych, lecz
take jzykiem salonw, jakbymy si dzi
wyrazili. Uczyy go si nawet kobiety.
Humanici tryumfowali. Wypdzili oni
jzyk woski, jzyk Dantego, ze wityni
literatury i nauki, zepchnli go do rzdu
ordynarnych gwar ludowych (volgare). Kto
nie umia po acinie, ten nie mia prawa nazvwa si owieconym.
Potrzebni Kuryi rzymskiej, cesarzowi,
krlom, ksitom, kondotjerom, miejskim

15

republikom, jako dobrzy stylici, mwcy,


panegirycy, profesorowie, nauczyciele, zajli
humanici wszystkie posady publiczne. Byli
kanclerzami republik, sekretarzami rnego
rodzaju wadzcw, wychowawcami ich dzieci,
profesorami uniwersytetw, urzdnikami,
dworzanami i t. d. Najchtniej toczyli si
do Rzymu, gdzie ich aska papiew i kar
dynaw zasypywaa sutemi pensyami i tustemi posadami, prebendami, synekurami.
Hojniejszym od ksit, kondotierw i wadz
republikaskich by Koci. We Watykanie
zajmowali stanowiska: pisarzw, przepisywaczw, sekretarzw apostolskich, notaryuszw, protonotaryuszw, stylistw. Obo
wizkiem zdolniejszych bya redakcya ency
klik, ozdabianie ich ramami wytwornej a
ciny. O pikn form dbali bardzo papiee.
Aeneasz Sylwius (Papie Pius II), sam do
bry acinnik, uczy: prawdziwym sekreta
rzem apostolskim i godnym tego tytuu jest,
zdaniem mojem, tylko ten, kto umie wyszu
kiwa sowa waciwe i czy je zrcznie;
kto wada sztuk wywoywania namitnoci
i agodzenia ich; w ktrego pismach drgaj
fibry subtelnoci i kultury wolnego czo
wieka; kto zna gruntownie staroytno,
mnstwo przykadw historycznych, prawo
cywilne i kanoniczne ten w kocu, kto
rozporzdza atwym i ozdobnym stylem".

16

Gromadnie toczyli si wybitniejsi hu


manici do Rzymu. Suyli papieom XV
stulecia: Poggio (od roku 1403), Bruni
(1405), Loschi (1407), Scarparia (1410)
Cenci (1417), Bartomiej de Montepuluano
Grzegorz Correr, Bartomiej Fazzio, Maffeo
Vegio, Jan Aurispa, Ermolao Barbaro i
wielu innych. Przybywali z rnych stron:
z Wenecyi i Toskanii, ze Spezi i Medyolanu, z Sycylii, Neapolu i Lombardyi. Peny
b i nadzieja wysokich godnoci kociel
nych zwabiay ich z zewszd.
Do kultu aciny przyczy si kult
grecczyzny. Zaszczepi go na ziemi woskiej
Grek Manuel Chrysoloras, patrycyusz bi
zantyski, dyplomata w subie cesarza Paeologa. Uproszony przez dwch patrycyuszw florenckich, Roberta de' Rossi i Jakba da Scarperia, przyby w styczniu 1397
do Florencyi. Trzy lata tylko olniewa Florentczykw swoj erudycy, uczonoci, wy
mow, rozumem i dobroci (wrci do Kon
stantynopola w marcu 1400 r.), a te trzy
lata wystarczyy do zapalenia pochodni entuzyazmu dla sztuki i literatury Hellady. On
zapozna Florentczykw z Homerem, Plato
nem i Demostenesem, o ktrych Wochy za
pomniay. Caa inteligentna Florencya, ucze
ni i kupcy, wieccy i duchowni, rzucia si

17

do grecczyzny. Uczy si po grecku na eb


na szyje, stary kanclerz, Coluccio Salutati,
uczy si zagorzay acinnik, Leonard Bruni,
uczy si i sprowadza z Bizancyum ko
sztowne ksiki pikny Pallas Strozzi, uczyli
si wszyscy. Entuzyazm ten trwa we Florencyi przez cay wiek XV i stworzy tam
pod jego koniec akademi platosk",
ognisko: poetw i uczonych, gromadzcych
si dokoa Wawrzyca de' Medici, Wspa
niaego".
Upojeni swoj znajomoci jzyka a
ciskiego i greckiego i gwniejszych dzie,
napisanych w tych jzykach, odurzeni swoj
mdroci, uroli humanici w swojem mnie
maniu do rozmiarw wybracw ludzkich,
mienili si by geniuszami. Kady z nich
uwaa si za znakomitego poet, filozofa
i krasomwc.
Dantego,
piewajcego
w gwarze wulgarnej", mieli za pachoka,
nie sigajcego im do pit.
Tania, atwa sawa przewrcia im w
gowie.
Jeden z wybitniejszych humanistw,
Franciszek Filelfo (ur. 139S f 1481), mwi
do Pallasa Strozziego: c moe (majc
siebie na myli) by godniejszego nad
wielkiego czowieka? Przed sutanem tu
reckim przechwala si: Jestem jednym
Psychologia Renesansu

18

z tych, ktrzy, sawic wymownie wielkie


dziea ludzkie, czyni niemiertelnymi tych,
ktrych natura stworzya miertelnymi. Na
wet mistrzw swoich, autorw rzymskich i
greckich, lekceway. Jeli Wirgiliusz prze
wysza mnie w poezyi, to ja przewyszam
go w wymowie chepi si jeli Cy
ceron bije mnie swoj retoryk, to ja wy
przedzam go mojemi poezyami. Pokacie
mi takiego drugiego mistrza, jakim je
stem ja".
Megalomanami byli humanici, zwarli
si w kast, odcit od caego narodu! Kto
nie umia po acinie lub po grecku, nalea
wedug nich do motochu. Znajomo jzy
kw klasycznych nazywali cnot". Na nie,iiumanistw, na ciemn, gupi, bezmyln
kanali", spogldali z gry, z pogard, jak
si patrzy na stado baranw. Lud jest
obkany, jest potworem, penym obdnych
i faszywych wierze i poj" pisa Fran
ciszek Giucciardini.
Pogreni w klasycyzmie, w martwych
pergaminach, rkopisach, ksigach, obcy
swojemu narodowi, yciu, nie widzieli hu
manici wiata poza staroytnoci, nie ro
zumieli swojej epoki. Bruni mawia: czasy
Demostenesa i Cycerona s mi blisze od
wspczesnoci". Tylko ci co napisali dziea

19

aciskie, pene wymowy i wiedzy, albo


tumaczyli z greckiego na acin., mog o
sobie powiedzie, e yli" twierdzi Poggio. Gdy ktry z humanistw odkry
gdzie w jakim klasztorze lub zamku nie
znan jeszcze ksig, domagali si jego
przyjaciele, aby Wiochy wystawiy na jego
cze uk tryumfalny.
Megalomanami stali si humanici, a
ci arystokraci ludzkoci", ci ,.jedyni przed
stawiciele wiata" byli waciwie tylko odgrzebywaczami, przepisywaczami, tomaczami, komentatorami literatury grecko-rzym
skiej, byli naladowcami, kompilatorami,
czcicielami formy. Na dzieo samodzielne,
pomnikowe, tryskajce albo z natchnienia
szczerego poety, albo wieego rda my
li oryginalnej, nie zdoby si aden z nich.
Zagrzebani w starych rkopisach, starych
ksigach, ubiegajc si tylko o gadk form,
kcc si o drobiazgi gramatyczne, filolo
giczne, nie zdawali sobie nawet sprawy
z istotnego znaczenia, ze skutkw swojej
roboty, nie wiedzieli, e przykadali rk
do zburzenia wspaniaego gmachu etycznego
zbudowanego przez chrzeciastwo.

II.
Olepieni niezwykle wietn tradycy
imperyum rzymskiego, nie rozwayli hu
manici XV stulecia, e kade umare pa
stwo skada si z trzech epok: pocztku,
rozkwitu i upadku.
Jaka mocna, odwana grupa ludzi
zdobywa jaki szmat ziemi, rozszerza go
w miar, rosncych si i zaprowadza ad na
zajtem terytoryum. Do tej roboty potrzeba
oprcz religii cnt: wadzcy, onierza, oby
watela, prawodawcy rozumu, energii,
walecznoci, poczucia obowizku i czystoci
rodziny. Po tern wstpi nadchodzi rozkwit
pastwa, a za rozkwitem idzie: dobrobyt,
bogactwo, literatura, sztuka, handel, prze
mys, czyli t. zw. kultura. Przez pewien
czas yj jeszcze w epoce rozkwitu cnoty
twrcw, potem zaczynaj widn, gasn.
Z bogactwa wypeza trujcy czerw: zbytku,
rozpusty, lenistwa, bezsilnoci ducha, pano
wania zmysw i egoizmu. Bohaterski, obo
wizkowy, karny obywatel staje si samo
lubnym indywidualist, zajtym tylko sob,

21

tylko rozkosz ycia i umiera na wyczer


panie energii.
Gdyby humanici, wpatrzeni w wielk
przeszo Italii, jak w soce, byli zwrcili
uwag, narodu woskiego na epok, boha
tersk Romy drewnianej", na czasy krlw
i konsulw, ktre wyday cay szereg wiel
kich wadzcw, wojownikw, obywateli i matron, byliby si byli przysuyli niewtpliwie
swoim ziomkom, toczonym wanie przez
robaka rozpoczynajcej si zgnilizny.
Ale wiek XV nie by we Woszech wiel
kim", jak mniemaj jego wielbiciele. Nie on
wyda Dantego i Petrark, w. Tomasza
z Akwinu, w. Franciszka z Asyu i Pa
piea Innocentego III, lecz wieki poprzednie.
Nie on stworzy lig. lombardzk, gminy i
ustawy republikaskie, zakada instytucye
dobroczynne i szpitale; nie on mg sie. po
chwali obywatelami w stylu rzymskich kon
sulw, bronicymi swoich swobd i miast
z bohaterstwem ojcw ojczyzny'.
Republiki woskie pracujce przez cae
sto lat z niezwykym wysikiem, wzboga
ciy sie. nadmiernie. Trudnic sie. gwnie
handlem i przemysem, zarzuciwszy ca
Europ swoimi kantorami bankierskimi i
towarami, zgarniay tyle mamony, i nie
wiedziay w kocu, na co jej uy. Gwnie

22

Wenecya, Genua i Florencya opyway w


zoto.
Z wielkim dostatkiem saba energia
monego mieszczastwa, gasy jego cnoty
obywatelskie, republikaskie i onierskie.
Bogacz gnunia, stawa si sybaryt, sma
koszem ycia, dnym rozkoszy i blichtru
spoecznego (godnoci, tytuw), pi si w
gore.. Powstaa nowa arystokracya, najobrzydliwsza, bo arystokracya pienidza,
gardzca ubogim. Z energi i cnotami obywatelskiemi uchodziy take cnoty ludzkie i
rodzinne. Pojcia etyczne chwiay si, usu
wane powoli przez egoizm.
Mieli wic humanici XV wieku wdzi
czne pole do pracy, mogli podkrelajc
cnoty drewnianego" Rzymu, podnie sa
niajcego si ju ducha swojego narodu,
ale c ich: gramatykw, stylistw, retorw,
obchodzia dusza narodu? Wicej, ni szcz
cie Woch, zajmowa ich spr o jaki dro
biazg filologiczny, lub znaleziona ksika.
I nie Rzym drewniany", bohaterski,
olniewa, lecz, przeciwnie Rzym zoty",
Rzym upadku, on bowiem napisa najwi
cej dzie literackich. Napawali si oni wpra
wdzie szerokim gestem powstajcego Rzy
mu, ale nie odczuwali tego gestu, nie mieli

23

go w krwi. Byli przecie sami dziemi swo


jej chwili.
Uczyy ich dzieje staroytnego Rzymu
jednolitej karnoci w subie Italii, a oni,
Wosi XV stulecia, rozbici na kilkadziesit
republik, margrabstw, ksistw i ksistewek,
zatracili poczucie wsplnoci z caem na
rodem. Ojczyzn ich bya nie Italia, lecz:
Wenecya, Florencya, Ferrara, Piza, Genua,
Mirandola, Bolonia, Medyolan, Neapol i t. d.
Kady mia inn. Te wszystkie blisze oj
czyzny" ary si cigle pomidzy sob, za
zdrociy sobie nawzajem powodzenia, bray
si za by, wydzieray sobie miasta i mia
steczka, wsie i wioski.
Uczyy dzieje staroytnego Rzymu po
wicenia swojego Ja" dla powszechnego
dobra, uczyy patryotyzmu. A oni, Wosi
XV stulecia, uczeni, kupcy, fabrykanci, groszoroby, smakosze ycia, nie uwaali za
potrzebne suy jakiej niesamolubnej idei.
Wochy, jako cao, dla nich nie istniay,
o jednolitoci narodu nie myleli. Myleli
o tern Dante i Petrarca, ale te dwa ory
byy dziemi wieku wielkiego". Wiek XV
nie rozumia patryotyzmu. Wedug Wa
wrzyca Va!!i jest ojczyzn gromada je
dnostek, z ktrych ani jedna nie powinna
ci by drosz od ciebie samego i z ktrych

24

adna nie ma prawa do twojego ycia. Nie


mam wcale obowizku umiera za jednego
obywatela, za dwch, trzech i tam dalej bez
koca. Jakiem prawem miabym by sp
tany obowizkiem umierania za ojczyzn,
ktra jest sum tych jednostek?"
Trudno lepiej okreli egoizm indywi
dualizmu.
Zapomniawszy o walecznoci i cnotach
obywatelskich przodkw, wolay miasta wo
skie oddawa losy swoje w rce najemnego
odactwa, prowadzonego przez zuchwaych
kondotierw, albo nawet w drapiene rce
obcych pastw. Zdawao im si, e za pie
nidze mona wszystko kupi, e do za
paci, aby zabezpieczy spokj gminy re
publikaskiej.
Myliy si.
Z sybarytyzmu mieszczastwa skorzy
stali ambitni karyerowicze, odwani awan
turnicy, bezwzgldni bandyci polityczni,
zwani kondotierami, ktrzy rozbili brutaln
rk w puch wolno republik, narzuciwszy
im jarzmo despotyzmu, nowoczesnego pa
stwa pierwowzoru.
Uczyli mdrcy greccy i rzymscy hus
manistw spokoju w nieszczciu (stoicy),
pogardy bogactwa i pobaliwoci dla prze
ciwnikw. A oni tracili przytomno w chwi-

25

lach cikich (uciekali z miast, zakaonych


jak epidemij, ubiegali si bezwstydnie o
dobrobyt: pochlebstwem, ebranin, panegirykami, aszc si, lic stopy bogaczw.
Gdy pochlebstwo nie pomogo, zdobywali
mamon za pomoc groby, oszczerstwa,
paszkwilu (Franciszek Fiielfo).
Dotknici
przez jakiego krytyka, wpadali w fury.
Ich megalomania, ich nieomylny ge
niusz", nie znosi najlejszej oceny. Byli
przedraliwi, jak ydzi. Kcili si o lada
drobiazg z tak namitnoci i z tak bru
talnoci, i im, arystokratom ludzkoci",
im, soli wiata", wytwornym", moga pi
jana przekupka pozazdroci niechlujnej
swady. Fiielfo, polemizujc z Poggiem, nazy
wa go workiem wina, olbrzymim brzuchem".
Oddajc mu piknem za nadobne, odpo
wiada Poggio: ty, cuchncy satyrze, ty
brudny kozie, ty wrogu Boga i ludzi!"
Zaczepiony przez Vall, krzyczy Poggio:
wszystkie zbrodnie i podoci wisz na
twojem sumieniu; jeste krlem w krle
stwie gupoty; uwieczy
ci powinni
wiecem z kiebas wrd ryku osw. Koncylium djabw powinno ci sdzi itd.
Dwaj domownicy Wawrzyca de'Medici Wspaniaego, Ludwik Pulci i Mateusz
Franco, obaj poeci humorystyczni, lubujcy

26

si w tonie burleskowym, zazdroszczc so


bie nawzajem wzgldw bogatego przyja
ciela i mecenasa, brali sie. cigle za by,
obrzucali si obelgami. Zoliwo-dowcipny
Franco, napisa jaki bezimienny, uszczy
pliwy sonet przeciw Pulciemu i puci go
na miasto. Zaraz zapon Pulci okrutnem
gniewem i pisa do Wawrzyca: Napisaem
ten list febrycznie drc rk, bo dzi z ra
na przynieli mi krewni sonet, w ktrym
zarzucono mi ganie noami i wiele innych
rzeczy, o jakich nie wiedziaem. Tak mnie
to wzburzyo, i wstrzsna mn dzi na
rynku febra. Boli mnie to ogromnie, bo
tak, jak ze mnie, nie drwiono dotd nawet
z psa. 1 wiem, kto to czyni i chce. ci tylko
,
powiedzie,
e ten otr okamuje ci bez
y
czelnie. Nie pi, nie jem, wciekam sie;
dom mj kpie si w zach, a ty nie wie
rzysz w to wszystko i nie chcesz tego wi
dzie".
A Franco pisa do Wawrzyca: Je
stem Franco i ciesz si, e wielka bez
czelno Ludwika Pulcia wysza w prze
cigu dwch dni na jaw. Jakkolwiek si
Pulci przyznaje do bdu, jaki popenia
jego gupota, zachowuje si on coraz to
nieprzyzwoiciej, puszczajc wodze swojemu
bestyalizmowi. Gigi jest przykry, Gigi jest

27

obrzydliwy. Gigi ma zy jzyk, Gigi roz


siewa skandale. Gigi grzeszy wedug wa
szego mniemania tysicem wad, a mimo to
nie umie si wasz dom oby bez niego.
Gigi jest wyrzutkiem ludzkoci".
Pod jednym dachem ci dwaj ludzie
cigle przebywali, z jednego obu jedli,
z jednej szkatuy czerpali wyebrane zoto,
a obszczekiwali si i gryli bezustannie, jako
te psy, warczce na siebie przed pen mi
sk, zazdroni, przewraliwi a do podoci.
W ten sposb rozmawiali ze sob wy
bitni, najzdolniejsi humanici, pomijajc je
szcze bieglejszych w opluwaniu wspzawo
dnika, drugorzdnych i trzeciorzdnych skry
bw. Epitety: psi synu, bkarcie, ajdaku,
otrze i t. p. dekoracye" zdobiy polemiki
humanistw.
Wic niczego dobrego, szlachetnego,
nie nauczyli si humanici od swoich uwiel
bianych, staroytnych mistrzw, a nie na
uczyli si dla tego, bo zamiast si wpa
trzy, wczu w wielk, obywatelsk dusz
Romy drewnianej", rozkoszowali si wyiwornemi ramami Romy zotej", rozkada
jcej si etycznie w tych lnicych ramach.
Ich zachwyt dla gnijcej kultury greckorzymskiej zarazi ca inteligency wosk

28

XV stulecia i zwichrzy jej pojcia, tworzc


nowego czowieka.
Ten przewrt poj przygotowali hu
manici niewiadomie, byli bowiem zbyt
pytcy, by mogli przewidzie skutki swojej
roboty.
Uprzedzi ich zreszt duch czasu.
Tysic lat na obroy ascetyzmu chrzeciaskiego i moralnoci chrzeciaskiej
trzymane zmysy zaczy si ju w XIV
wieku buntowa przeciw tej obroy. Chrzeciastwo dao od wiernego wyrzeczenia
sie. dbr tej ziemi, a zmysy pragny tych
dbr. Chrzeciaristwo nazywao ziemie, pa
doem paczu, wskazujc niebo jako jedyny
cel czowieka, a zmysy kochay ziemie., jej
"rado i rozkosze. Chrzeciastwo doma
gao sie. tumienia instynktw zwierzcoludzkich dla dobra duszy, a zmysy akny
swobody tych instynktw, peni ich rozwoju,
to znaczy peni ycia.
Dopki autorytet Kocioa nie pozwo
li si zmysom rozhula, a autorytet ce
sarza i ustroju feodalnego trzyma na wo
dzy samowol rozkieznanego indywiduali
zmu, zmysy albo drzemay pokornie, albo
udaway, e drzemi.
Ale autorytet Kocioa zacz si ju
w XIV wieku chwia, a autorytet cesarza i

29

ustroju feodalnego run we Woszech,


podkopany przez liczne komuny republi
kaskie.
Pierwsze chwile tej zmiany porzdku
spoecznego nie oddziaay na zmian poj
i obyczajw Woch. Nie od razu rozpada
si gmach, ktry wieki zbudoway. Kilku
pokole potrzeba, aby tak mocny gmach
zburzy.
Pierwsi republikanie, skromni w swoich
potrzebach i pracowici, oddani ca dusz
gminie, naleeli jeszcze do wieku wiel
kiego", szczerzy chrzecianie, uczciwi,
do ofiar skonni obywatele, czyci w oby
czajach. Cnoty Rzymian drewnianego Rzy
mu" i pierwszych chrzecian zlay si w
nich w jedn pikn cao. Dla nich pie
wa Dante. Oni rozumieli, odczuwali jego
dusz podnios.
Przykadem Florencya, typ gminy wo
skiej XIV stulecia. Obywatele Florencyi
pisa Jan Villani w swojej Kronice"
yli skromnie, karmic si prostemi potra
wami, oszczdni, dobrych obyczajw, silnie
zbudowani. Ubierali si w grube sukno, oni
i ich ony. Florentynki chodziy w trzewi
kach bez ozdb. Najmoniejsze z nich no
siy suknie z pospolitego szkaratu cypryj
skiego, przepasane skrzanym pasem we-

30

dug starej mody i paszcze, obramowane


skr, zaopatrzone kapiszonem dla ochrony
gowy. Sto liwrw byo zwykem posagiem
kobiety, dwiecie za lub trzysta uchodziy
za posag wspaniay. Takimi byli wwczas
Florentczycy. Ale byli ludmi dobrej wiary,
lojalni pomidzy sob i wobec komuny.
Ze swoim ubstwem i prostactwem zrobili
wicej, stworzyli wicej dzie szlachetnych,
anieli czasy nasze z ich wytwornoci i
bogactwem".
Tak wygldaa Florencya uboga i pro
stacka, ta sama Florencya, ktra zbogaciwszy
si na handlu i przemyle i zwytworniawszy w objciach humanizmu i zbytku, staa
si pod koniec XV stulecia gniazdem rozpu,-,sty, zawici stronniczej i zoliwego osz
czerstwa.
W miar, jak si miasta woskie bo
gaciy, saby w synach i wnukach twrcw
republik cnoty dziadw i ojcw, a zaczy
kiekowa wady bogatych parweniuszw.
Ludzie dawniej lojalni pomidzy sob, nie
nawidzili si teraz, zwalczali si, zazdro
szczc sobie wadzy, urzdw, godnoci; lu
dzie dawniej oddani gminie, sucy bez
szemrania jej interesom, rozpadli si na li
czne stronnictwa, poerajce si nawzajem.
A wszyscy, bogaci i ubodzy, pragnli uy-

31
wa ycia, o ile si tylko dao. Znalazo
si oczywicie w tumie renesansowych uywaczw ycia czyste, uczciwe, obywatelskie
natury, wikszoc jednak inteligentw owego
czasu bawia si za wesoo, jak si bawili
Rzymianie z czasw imperatorw.
Humanici zastali grunt przygotowany.
Republiki, ktre zamay autorytet je
dnolitego ustroju spoeczno- politycznego
redniowiecza, ktre stargay pta monar
chw i szlachty, wyrzuciy na wierzch
mnstwo samodzielnych, indywidualnych je
dnostek, rzdzcych si nie prawem powszechnem, lecz wasn wol, nie dobrem
publicznem, lecz osobistemi egoistycznemi
sprawami.
Bogactwo miast podniecio apetyty
zmysw, urodzio peni ycia".
Idea" Renesansu (indywidualizm i
gd ycia) by przygotowany. Na ten
grunt rzucili humanici stos ksig rzymskich
i greckich, w ktrych zgodniae zmysy
znalazy obok szlachetnych gestw i wska
zwek kult ciaa wiata pogaskiego, wrcz
przeciwny ideologii chrzeciaskiej. Gesty
i wskazwki szlachetne Hellady i Romy
Renesans pomin a upodoba sobie g
wnie kult ciaa, zastosowawszy go do swo
ich apetytw.

32

Ojcami chrzestnymi Renesansu byli


humanici, sami o tern nie wiedzc.
Nowy czowiek wyku si z Rene
sansu, nowa indywidualno, odrywajca si
od chrzeciastwa, a wracajca do pogastwa.
Gwnym rysem znamiennym tego no
wego czowieka byo podanie penej swo
body ruchw we wszystkich kierunkach, nie
skrpowanej adnem autorytetem, przymusem,
obowizkiem. Wolnym chcia on by, jak
ten ptak w powietrzu, robi chcia, co mu
si ywnie podobao, a podobao mu si
przedewszysikiem uywa ycia,, rozkoszy
zmysw, i zadowala swoje ambieye. Po
za sob, swojemi pragnieniami, apetytami,
nie widzia innego celu ycia. Obojtn
mu bya ojczyzna, obojtnym blini. By
doj do swojego celu, nie przebiera w
rodkach. Jeli si czu silnym, mocniejszym
od wspzawodnika pogoni za szczciem",
nie waha si uy gwatu, miecza, sztyletu,
trucizny; sabszy, uboszy, posugiwa si
pochlebstwem, psi ulegoci, ebranin.
Mocny by zuchwaym, bezwzgldnym, saby
podym.
Nic go nie obchodzio, oprcz niego
samego. Suy dostatecznie pastwu
mwi Leon Baptysta Aiberti, jeden z naj-

33

wybitniejszych typw Renesansu


uprawia swoje osobiste zdolnoci".

kto

Nikomu nic nie zawdzicza. By tak


pewnym siebie, swojej siy, swoich zdol
noci, e ufa tylko sobie. Sam si zrobi
em" przechwala si Pontano.
Z takiego dobrego mniemania o sobie,
o swojej sile musia wykwitn kult czo
wieka. I wykwit. Nawet szlachetnego mi
styka Renesansu, hr. Jana Pico delia Mirandolla, poniosa pewno siebie wyzwoloneIonego z pt autorytetu czowieka. Uro
dzilimy si w tych warunkach, e moemy
zrobi z siebie wszystko, co tylko chcemy"
przechwala si. Przecign go jeszcze
w zarozumiaoci renesansowej jego przy
jaciel, platonista, Marsilio Ficino, tak samo
czystej duszy, jak on. Pisa on w swojej
Teologii Platoskiej": Czowiek wierzy
w niebo i ziemi, bada gbie Tartaru; niebo
nie wydaje mu si zbyt Wysokiem, wntrze
ziemi zbyt gbokiem. A poniewa pozna
porzdek niebios i Tego, co je wprawia
w ruch, i miary ich i owoce, ktby chcia
przeczy, e posiada jakby ten sam geniusz,
jaki posiada Stwrca niebios, i e mgby
w pewnej mierze stworzy sam niebiosa?
Czowiek nie chce wcale przeoonego lub
rwnego sobie. Nie znosi on, aby ponad
Psychologia Renesansu

34
nim istniaa jaka wadza, z ktrejby jego
wykluczono. Stara si o to, aby mg rz
dzi wszdzie i by wszdzie chwalonym.
I stara si by wszdzie jak Bg i istnie
zawsze, jak Bg".
Renesans ubstwia czowieka, posadzi
go na otarzu, zrwnywa go z Bogiem.
le zrozumiany indywidualizm prze
wrci ludziom Renesansu w gowie, jak
odgrzewana mdro literatury staroytnej
przewrcia w gowie humanistom. Robi
oni wraenie niewolnikw, ktrzy, wydos
tawszy si z pod jarzma, stracili z wielkiej
uciechy przytomno, rozum. Bogami si
mianowali, a byli tylko uomnymi, sabymi
ludmi, ograniczonymi w swojej monoci,
"- w swoich pragnieniach i rozpdach, zale
nymi od niezmiennych praw natury. Z Bo
giem si rwnali, nad niebem i piekem
chcieli panowa, a myleli waciwie tylko
o tern, jak uy najobficiej rozkoszy zmys
owych, jak y przyjemnie, dostatnio.
By napi si do syta nektaru zmysw,
byo im za mao buntu przeciw autorytetowi
Kocioa i pastwa. Byy jeszcze inne au
torytety, ktre im zawadzay w pogoni za
szczciem ziemi".
Zawadza im autorytet rodziny, usta
nowiony przez drewnian Rom", a uwi-

35
eony przez Koci. Obalili go. Powaga
rodziny przestaa istnie w Renesansie.
Syn nie uwaa za potrzebne szanowa
ojca, crka matki. Dzieci Renesansu byy
przecie mdrzejsze od rodzicw, co powta
rza si zawsze w chwilach wywrotowych.
Aeneasz Sylwiusz drwi cynicznie ze swo
jego starego ojca, gdy mu ten zwraca
uwag, na jego zbyt wesoe ycie. Drwili
take inni luminarze owego czasu z powagi
rodzicielskiej.
Nie tylko nie szanowa syn ojca, lecz
bywao nawet, e czy sie, z jego wro
gami przeciw niemu. Ludwik Gonzaga wal
czy w wojsku Viscontiego przeciw swo
jemu rodzicowi. Kondotierowie mordowali
ojcw, stryjw, braci, krewnych, gdy im
przeszkadzali w osigniciu wadzy. Historya nowych ksit woskich ocieka krwi
czonkw ich rodw.
Zwizki rodzinne przestay istnie w
Renesansie. Starga je brutalny egoizm,
ktry sie. nazwa Bogiem.
I przestaa take istnie czysto ma
estwa, wyniesionego przez Koci do
wyyn sakramentu. Miejsce jego zaja t. zw.
wolna mio, nie krpujca swawoli zmy
sw, czyli rozpusta seksualna.
Wawrzyniec Valla pisze: Jest rzecz
3*

36
obojtn, czy si kobieta czy ze swoim
mem, czy te z kochankiem". Aeneasz
Sylwiusz odpowiada ojcu na jego karcce
uwagi: Nie widz, dla czego uprawianie
wolnej mioci miaoby by potpienia godnem. Natura przecie, ktra nie bdzi
wszczepia te apetyty wszystkim stworze
niom w celu podtrzymania gatunku". L. Tansillo uczy: Maestwo trzeba zawiera
tylko na pewien przecig czasu, mianowicie
na tak dugo, dopki si ona nie sprzy
krzy mowi".
Mimo tego, wyzwolenia si z pod
jarzma legalnego maestwa" nie zmniejszya
si liczba lubw kocielnych. Ubiegaa si
o nie gwnie kobieta. Nie dla tego, eby
^ chciaa bogosawiestwem Kocioa uwie
czy szczer mio, lecz dla tego, e ja
rzmo legalnego maestwa wynagradzao
j legalnem dzieckiem i trwaem, bezpiecznem schroniskiem na cae ycie. Kochanki
bardzo atwo si pozby, ony trudniej,
gdy broni jej Koci i prawo.
Dla praktycznej Woszki Renesansu
byo maestwo przedsibiorstwem, jako
kade inne, dobrym lub zym interesem".
Dobrym interesem nazywaa zwizek z m
em bogatym albo zajmujcym jaki wyszy
urzd, zym wsplne legalne poycie z ja-

37

kim biedakiem, choby go namitnie ko


chaa. Dobry interes" dawa jej wygodny
dom, sub., dostatek, bogate stroje i sta
nowisko w towarzystwie zy tylko upo
jenie miosne na jaki czas, a potem ndz
i poniewierk.
Praktyczna Woszka Renesansu lubia
mio, ale nie wierzya w jej trwao.
Wedug niej gasa mio szybko w ma
estwie. Urok miaa dla niej tylko wolna
mio", ktra nie obowizuje do niczego.
A o woln mio" byo matce bardzo
atwo, bo mowie s tak naiwni, tak wie
rzcy w cnot swoich on, i nie trudno
ich wywie w pole. Nowelici renesan
sowi bawili, jak wiadomo, siebie i swoich
czytelnikw naiwnoci zdradzanych mw
i niezwyk przebiegoci zdradzajcych on.
Rajem dla wolnej mioci, bkartw,
nierzdnic i grzechw sodomskich by Re
nesans. Setki dzieci nieprawych mieli mo
ni panowie (np. Estowie), dziesitki literaci
(np. Poggio). Tysice nierzdnic sprzeda
way si w wielkich miastach. Wenecya li
czya ich w r. 1490 a 11.650. Cortegiane'ami, dworzankami, je grzecznie nazy
wano, nie ukrywajc wcale blizkich sto
sunkw z niemi.
Niektre z nich pikniejsze, zrczniej-

38

sze, umiejce przywabia monych panw


i bogatych bankierw, zarobiy sobie cae
wory dukatw, yy dostatnio, bogato, mie
szkay w paacach, miay liczn sub., konie,
jedziy powozami, zdobiy si od gry do
dou drogiemi kamieniami, otwieray salony,
w ktrych byway najwietniejsze osobisto
ci. Rzymskie kurtyzany Imperia i Tullia
d' Aragona
rywalizoway popularnoci,
rozgosem z panujcemi ksinemi i naj
sawniejszymi literatami i artystami.
Dostp do ich salonw by bardzo
trudny. Nie kadego przyjmoway, kto si
do ich domu dobija. Nadzwyczajnych ho
dw day. Klcze musia przed niemi,
caowa ich stopy, kto chcia zdoby ich
,
ask.
Wielce szanownemi, czcigodnemi
y
madonnami", nazywano ich w listach, co
powiadczaj listy Andrzeja Calmo, syn
nego aktora i komedyopisarza weneckiego
(* 1510, f 1571 r.).
Nie sromano si przyjmowa gonych
kurtyzan na dworach ksicych. Nie tylko
nie zamykano przed niemi bram zamkw,
lecz zachwycano si niemi.
Kiedy Tulia d' Aragona raczya od
wiedzi dwr ferraryjski, olnia do tego
stopnia swoj urod i swojemi talentami
starych i modych lowelasw, i przewrcia

39
wszystkim w gowie. Nieznany autor, pod
pisujcy si pseudonimem Apollo", donosi
z powodu jej wizyty mantuaskiej margra
binie, Izabelli d'Este (13 czerwca 1537 r.):
Przybya tu bardzo mia dama, tak takto
wna w swojem zachowaniu, tak pocigajca
swojemi manierami, e nie mona sie. po
wstrzyma, by nie znale w niej czego
boskiego. piewa ona wszelkiego rodzaju
pieni, jej konwersacya odznacza sie. nie
porwnanym wdzikiem, wie wszystko, mo
na z ni mwi o wszystkiem".
Bosko" odnajdywa Renesans w nie
rzdnicach, gorzko paka po ich mierci.
Kiedy Imperia zamkna swoje pikne oczy
(um. 15 sierpnia 1511 r. w 26-tym roku ycia),
aowa jej Rzym, jak si auje kogo
bardzo zasuonego. Wszystkich wzruszyo
odejcie z nad brzegw Tybru tej modej
boskoci paka Vitali wszystkich i
wszystko a do starych barbarzyskich mu
rw". Rafael wymalowa jej portret.
Goniejsze, bogatsze kurtyzany od
gryway rol wielkich dam i byy za takie
uwaane. Proszono je na wietne zebrania
jako dekoracye salonw.
Oprcz lwic nierzdu, wylicza historya dugi szereg uwielbianych w wieku XV

40

i XVI kurtyzan. Livia, Azalina, Weronika


Franco, Kamilla z Pizy, Aleksandria z Florencyi, Beatryca z Ferrary, Orsola Maria,
Teresa de Lavorgnano i inne byy na ustach
wszystkich. Niektre z nich, ocierajce si
o poetw i literatw, zabawiay sie. w lite
ratki. Imperia i Weronika Franco zostawiy
po sobie kilka adnych sonetw. Orsola
Marya i Teresa z Lavorgnano uprawiay
epistolografi.
Ludzie Renesansu byli do tego sto
pnia pobaliwi dla nierzdu, i nawet takie
czyste i uczciwe natury, jak Wiktorya Colonna i Micha Anio, odzyway sie. o nich y
czliwie. Micha Anio dedykowa im swoje
sonety.
C uwielbiali ci nowi ludzie" w kur
tyzanach? Pikno ciaa uwielbiali jako este
tycy, woln mio uznawali jako zmysowcy.
Odyy czasy Alcybiadesa. Mia take
Renesans woski swoje Aspazye i Fryny,
kochane, uwielbiane wicej od uczciwych,
wiernych on.
Temu gospodarstwu nierzdnic pooy
koniec Papie Leon X, wypdziwszy je z
Rzymu.
Zmieniy si pojcia, zwyczaje i oby
czaje Wochw. Z tej zmiany skorzystay

41

najwicej kobiety.
A do Renesansu staa kobieta na
uboczu, zamknita w czterech cianach ogni
ska domowego. ona, matka, gospodyni nie
wpywaa jawnie na sprawy publiczne, nie
wysuwaa si do przodu. Ojcowie Kocioa
i pisarze wieccy nie przyznawali jej rwno
uprawnienia z mczyzn. Byli nawet tacy,
co jej wprost nienawidzili, powtarzajc za
Katonem, e gdyby pe mska istniaa
sama (bez kobiety), moeby moga rozma
wia z bogami. Petrarca, taki niby zako
chany w Laurze, mwi o swoich Listach":
Kobieta jest prawdziwym djabem, wro
giem pokoju, rdem niecierpliwoci, przy
czyn ktni" (foemina, verus est diabolus,
hostis pacis, fons impatientiae, materia jurgiorum). Czeme jest kobieta, pytam, jeli
nie wyzyskiwaczk modziey, mw rabu
siem, starcw mierci, ojcowizny poeraczk, gubicielk honoru, pasz djaba,
drzwiami mierci, pieka dopenieniem? (iuventutis expilatrix, virorum rapina, senum
mors, patrimonii devoratrix, pabulum diaboli, janua mortis, inferni suplementum)
twierdzi Aeneasz Sylwiusz. Zarwno do
bra jak za kobieta chc bata" doradza
Franco Sacchetti. (Buona donna e cattiva
donna vuole bastone). Wszystkie kobiety

42

s waryatkami (tutte sono pazze e


piene cli pulce Ie femine) drwi Leon
Baptysta Alberti. Ludwik Ariosto nazywa
on w swoich satyrach niebezpiecznem,
duem dzieckiem, ktrem m musi umie
kierowa". Nawet malarze wtrcali swoje
trzy grosze do polemiki przeciwniewieciej.
Malarz Cemuno Cennini (f 1440)
odmawia w swojem studyum pt. Tratato
delia pittura" kobiecie dobrze zbudowanego
ciaa, dowodzi, e w jej ciele niema ani
jednej doskonaej linii.
Kobieta Renesansu nie zwracaa uwagi
na swoich licznych krytykw, sdziw,
drwiarzw i paszkwilistw. Zmiarkowawszy,
e przewrt poj wysun na pierwszy
^ plan zabiegw ludzkich namitno uywa
nia ycia, a w tern szczciu ziemskiem"
wyznaczy pierwsze miejsce mioci seksu
alnej, wyzyskaa skwapliwie swoj przewag
w rzeczach mioci. Bya przecie z natury
najpojtniejsz uczennic Amora, urodzon
mistrzyni w wabieniu t. zw. pci mocnej i
braniu za eb pana wiata", bezsilnego w
ptach poda zmysowych.
Staa si zreszt niezbdn w towa
rzystwie, w wiecie", jakbymy si dzi
wyrazili. Rozbawiony Renesans, twrca
nowoczesnego towarzystwa, zebra, balw,

43

nowoczesnego teatru i koncertu, szalejcy


w karnawale, musia dopuci kobiet, do
tych wszystkich rozkoszy, bo czem byyby
bez niej zabawy?
Trzymana dotd w gineceum, w po
koju dziecicym, w kuchni, wesza kobieta
do salonu", a wesza strojna, elegancka.
Dawne suknie z grubych tkanin swoich ba
bek i prababek zamienia na jedwabie,
aksamity, brokaty adamaszki i koronki;
skrzynie swoje i szafy wypenia stosami
gagankow, byskotek i cienkiej, wykwintnej
bielizny. Obwieszaa si perami, szafirami,
rubinami, suknie pstrzya zotemi spinkami,
zim ubieraa si w sobole i gronostaje.
Beatrycza Sforza zuya w przecigu dwch
lat 84 bardzo bogatych sukien. Hipolita
Sforza nosia suknie wartoci wier mi
liona skudw. Toalety Izabelli d'Este, kr
lowej mody" Renesansu, rzdnej, mdrej
gospodyni, wieciy setkami zotych gu
zikw.
Zbytek wypdzi z zamoniejszych do
mw skromne dania kobiety. ony
uboszych mw, wlizgujce si do to
warzystwa", rujnoway mw swojemi wy
maganiami. Leonard Bruni skary si, e
kilka dni, spdzonych z on, poary cay
jego majtek.

44

Wesza kobieta do salonu" strojna i


wiecznie moda. Co nadgryzy, zepsuy lata,
lub choroby, musiay naprawi mode koafiury, proszki, olejki pachnce macie, wody,
eliksiry, pudry, wszelkiego rodzaju ko
smetyki.
Kobieta Renesansu nie chciaa si sta
rze, miaa wstrt do staroci, tak samo jak
kobieta wspczesna. Staruszka ubieraa si
z kokietery panny lub modej matki, od
saniaa swoje zwide, maciami wyga
dzone wdziki. Biada temu, ktoby si omie
li liczy jej lata. Oczy by mu bya wydrapaa. Najstarsza nie przekraczaa nigdy
trzydziestego roku ycia. Modsze miay
zawsze okoo dwudziestu lat. Serca ich i
podania seksualne nie stygy nigdy. Lukrecya d'Este miaa jeszcze modego ko
chanka, zbliajc si do pidziesitki.
Moda matka staraa si rnymi rod
kami utrzyma smuko talii, lekko ru
chw. W tym celu, jak powiadczaj leka
rze owego czasu, pijaa ocet, jadaa chude
miso, taczya jak najwicej.
Strojna i wiecznie moda dama, chcc
byszcze w salonach", bra ywy udzia
w dysputach uczonych, olniewa towarzy
stwo swoj mdroci, znajomoci mo-

45
dych autorw klasycznych i rnymi talen
tami, uczya si jzyka aciskiego i gre
ckiego, piewu, muzyki, deklamacyi, taca,
a chcc dowie pci mocnej, e dorwny
wa jej zrcznoci i odwag, jedzia konno,
braa udzia w polowaniach. Lubia, kupo
waa chtnie ksiki, jak je lubia i kupo
waa caa inteligencya jej epoki. Mode
damy z wielkiego wiata (Lukrecya Borgia,
Hipolita Sforza i inne), udajc si do za
lubionych mw, wiozy z sob zawsze
biblioteczki (Ewangieli, Liwiusza, Wirgila,
rne kancony).
Upodobanie do ksiek wyrobio w
kilku kobietach pocig do pira literackiego.
Historya literatury woskiej zapisaa w swo
jej ksidze kilka nazwisk niewiecich, ale
tylko jedno z nich przetrwao prb czasu.
Wieki przeszy po Isocie Nogaroli, przyja
cice Guarina, stop obojtn, pokryy
prochem zapomnienia Wenecyank Kasandr Fedele (ur. 1455 -f 1558) i inne autorki
kancon i sonetw. Jedna tylko Wiktorya
Colonna wytrzymaa jako niezwykle utalen
towana poetka krytyk wiekw i ostaa si
na piedestale niegasncej sawy.
Znalazy si take dwie kobiety, pr
bujce swoich si na polu sztuki: Kata
rzyna de Vrigi (f 1463) i Propercya Rossi
(f 1530).

46

Urod, wdzikiem, wyksztaceniem naukowem i mioci zdobya sobie kobieta


Renesansu rodzaj rwnouprawnienia z m
czyzn. Nie byo to rwnouprawnienie po
lityczne, do ktrego d wspczesne fe
ministki (sufraystki), lecz tylko towarzyskie.
Jak na pocztek, posuny si o cay krok
naprzd.
Odnosi si to oczywicie tylko do
kobiet wyszych i owieconych sfer. Wielkie
masy mieszczastwa i ludu wiejskiego, nie
biorce udziau w ruchu humanistycznym i
renensansowym trzymay si starych tradycyi rodzinnych.
Emancypowane damy znalazy swoich
obrocw i chwalcw. Najwicej w wieku
** XVI. Bronili stanowiska spoecznego i czci
kobiety: Mikoaj Zoppino (1506 r.) Ludwik
Martelli (1537 r.), Domenico Bruni (1552 r.).
Dardano (1554 r.), F. Lugini (1544 r), Portio, Lando, Benedykt de Cesena, Capelia,
Firenzuella, Nifo, kardyna Pompeo Colonna
i inni.
Najarliwiej zaja si rehabilitacy
kobiety Krystyna de Pisa (ur. 1363), crka
synnego astrologa boloskiego, Tomasza
Pisano, wezwanego w r. 1368 przez krla
Karola V na dwr paryski. Przebywajc od
lat dziecinnych w Francyi, zawadna Kry-

47

styna jzykiem francuskim tak doskonale, e


posugiwaa si nim w swoich dzieach.
Historya literatury nazywa j femini
stk XV stulecia. Bronia ona w istocie ko
biety w swoich gwnych dzieach: La Cite
des dames" i Livre des frois vertus", napisa
nych midzy r. 1404 a 1410, ale bronia jej
takimi argumentami, na jakie si emancy
pantki renesansowe nie mogy zgodzi.
Wprawdzie przyznaje ona kobiecie rwno
z mczyzn w inteligencyi i rwno na
tury, pochodzenia i przeznaczenia, ale da
od niej czystoci etycznej, umiarkowania
w jedzeniu i piciu, skromnoci w strojach,
oszczdnoci, czci dla prawowitego ma
estwa, ulegoci w stosunkach z mem,
cierpliwoci i agodnoci na wypadek, gdyby
j los zczy z czowiekiem gwatownym,
a nawet brutalnym, czyli przymiotw,
jakich si wanie emancypantka i indywidu
alistka renesansowa z wielk przyjemnoci
wyzbya.
Na wskro uczciw, czyst w yciu
bya Krystyna de Pisa i daa, aby wszy
stkie kobiety szy t sam drog.

III.
Rozbawiony indywidualizm Renesansu
podminowa patryotyzm, rodzin., mae
stwo, zwyczaje i obyczaje wielkiego wieku"
i potrci w swoim rozmachu wywrotowym
take o Koci.
Nicby nie byo dziwnego, gdyby inteligencya woska XV i XVI wieku, prze
sika pojciami literatury pogaskiej i roz
kochana w penem yciu zmysowem bya
si odwrcia od chrzeciastwa wrcz prze
ciwnego jej pojciom i namitnociom. Ale
tego nie chciaa i nie uczynia (z nielicznemi wyjtkami). Zostaa katolick.
Natomiast oplua ona jadowit lin
bezwzgldnego krytycyzmu, ocierajcego
si o paszkwil, kler wiecki i zakonny, nie
szczdzc kardynaw, a nawet samych papiew.
Rozprzgajcy pojcia dawnych cza
sw ruch wywrotowy wpyn w istocie
ujemnie take na duchowiestwo. I ono byo
produktem swojej epoki i ono ulego roz-

49

kadowi etycznemu odwieonych tradycyi


pogaskich. Wiksza przecie cz hu
manistw, poczwszy od Petrarki, naleaa
do stanu duchownego. Watykan roi si od
humanistw, potrzebnych mu w kancelaryach.
Kler owiecony XV i XVI stulecia
odbieg we Woszech daleko od swojego
posannictwa, zewiecczy si, da si unie
prdom chwili. Nie odnosi si to oczywicie
do caego duchowiestwa woskiego, jak
nie odnosi si do caej inteligencyi w ogle.
Zawsze i wszdzie s wyjtki, wiecce
cnot i szczer bogobojnoci.
Kler zacz si psu od gry. Dzie
wiciu papiew wieku XV-go: Marcin V
(14201431 r.), Eugeniusz IV (1431 1447),
MiKoaj V (14471455), Kaiikst III (1455
do 1458), Pius II (1458-1464), Pawe II
(14641471), Sykstus IV (14711484),
Innocenty VIII (14841492) i Aleksander VI
(14921503) zajmowao si wszystkiem
innem chtniej, anieli sprawami Kocioa.
Mikoaj V by zaciekym bibliomanem i bu
downiczym; wola rozmawia ze swoim
antykwaryuszem, Vespazyanem, o ksikach,
z architektami o nowych budowlach, ni
z kardynaami o tern, o czem by powinien.
Pawe II, zbieracz numizmatw i drogich
Psychologia Renesansu.

50

kamieni, zapomina nad swoimi zbiorami o


obowizkach Papiea. Pius II, utalentowany
literat i niezwyky znawca ludzi, czu si
najszczliwszym na wsi, na ce, nad stru
mykiem, w otoczeniu uczonych praatw.
A wszyscy myleli tylko o tern, jak zbogaci i posadzi na jakim tronie ksicym
swoich krewniakw (nepotw).
Papie XV-tego stulecia przesta by
pasterzem wiernych, a sta si albo uczo
nym, albo mecenasem literatury i nauki,
albo zbyt hojnym dobrodziejem swojej ro
dziny, albo politykiem.
Pamitaj o tern, pisa do Sykstusa
IV. ksidz Marsilio Ficino e jeste wi*. karyuszem Chrystusa, penego dobroci i
sodyczy. Boskie pastwo odda ci Chry
stus, pastwo dusz a nie miecza. Klucze ci
wrczy, a nie hem i szpad. I nie da ci
rzgi, aby chosta owieczki zbkane, lecz
sodkie sowa ci da, aby za ich pomoc
wprowadzi owieczki do owczarni. Nie o
nierzem zrobi ci Bg, jeno pasterzem.
A twoje stado, o pasterzu, ley daleko od
twojego wzroku, rozproszone po lasach i
skaach. Gdyby zechcia spojrze okiem na
swoje stado, nie mgby patrze suchemi
oczami na tak wielk jego ruin. O bolecj^
twoja owczarnia jest dotknita wszelkiemi
K

51

chorobami i nieszczciami. Wszdzie oska


ra si pasterza, wszdzie si nim po
gardza. Wyma, wyma z ksigi haby
swoje nazwisko, ktre Bg zapisa w ksi
dze ycia''.
Napomnienie Ficina, posane Sykstu
sowi IV, blednie wobec tego, co mwili o
najwyszej wadzy kocielnej inni pisarze.
Poggio, apo de Castiglionchio, Accolti,
Leon Baptista Alberti, Wawrzyniec Va!la,
Pontano i wielu innych bezczecili kler
z ca bezwzgldnoci nienawici i po
gardy. Wtrowa im legion epigramatykw,
farsistw, drwiarzy. W polemice tej brali
udzia duchowni. Narazisz syna swojego
na wielkie niebezpieczestwo, oddajc go
do szkoy kleru pisa kardyna jan Dominici
w swojej ksice pedagogicznej (Regola
del governo di cura familiare), nie wiele
si u nich nauczy. Niegdy wychodzili z ich
szk dobrzy synowie i dobrzy ludzie. Dzi
to wszystko zo". Ojcowizn kocioa jest
jednanie sobie dusz uczy kardyna Ju
lian Cesarini. Koci nie jest kup ka
mieni i murw. Chrystus nie uczyni was
strami fortec i obozw".
Najnamitniej, najbezwzgldniej miota
si na wadze kocielne Wawrzyniec Valla,
kanonik, czonek kuryi rzymskiej. Tak si

52
rozmacha, i odmawia Kocioowi wprost
prawa do panowania wieckiego. Bezwzgl
dnoci w krytyce papiestwa (Aleksandra
VI) przewyszy go Hieronim Savonarola,
Dominikanin.
Najgorzej na tej walce Renesansu
z klerem wyszy zakony, mskie i eskie.
Nie byo tej zbrodni, ktrejby nowi ludzie"
nie zarzucali mnichom i mniszkom. Na wo
owej skrze nie spisaoby si wszystkich
obelg, oskare, oszczerstw, ciskanych na
zakonnikw.
Karno zakonnikw rozlunia si
w istocie w XV i XVI stuleciu, ale c si
w owym czasie nie rozlunio?
Zarzucano klerowi: chciwo, karyerowiczostwo, pych i rozpust. Ale te same
zarzuty cisn pocztek XVI stulecia w twarz
humanistom, odwracajc si od nich z po
gard.
Mwic o klerze Renesansu, nie mo
na go wyodrbnia, odcina od reszty na
rodu. Dzieckiem i wychowacem swojego
czasu by, za prdem chwili bieg, szamo
cc si w wirach tego prdu, jak si sza
motali wszyscy inni owiecericy. Zewiecczy
si, rozmysowi, rozbawi.
Kardynaowie nie byli kapanami, lecz
magnatami w sutannie. Dochody mieli ogroK

53

mne z rnych biskupstw. Mieszkali we


wspaniaych paacach, otoczeni setkami
dworzan, moniejsi od ksit panujcych.
W purpur, zoto, brylanty si stroili, zaba
wiali si w mecenasw sztuki i literatury,
ogrywali si wzajemnie w karty, polowali,
dosiadali koni bojowych, zamiast pilnowa
otarza. Jake ci wielcy panowie kocielni
mogli by dobrymi kapanami, kiedy nie
cnota i zasuga, lecz protekcya, pochodze
nie, albo pienidze ubieray ich w czerwony
kapelusz? Nieletnich chopcw przyjmo
wano do w. Kolegium, jeli naleeli do
monych domw (Hipolit d'Este, Jan dei
Medici, Cezar Borgia i inni).
Zdawaoby si, e tak moni panowie,
rozporzdzajcy rodkami poskromienia nie
wygodnych krytykw (oprcz pienidzy
mieli jeszcze wadz i kltw), usun ze
swojej drogi nieproszonych mentorw. Tym
czasem miaa si rzecz wrcz przeciwnie.
Nie tylko nie mcili si wadcy Kocioa,
lecz bawili si wybornie zoliwoci na
pastnikw. Najwicej z papiew opluty
Aleksander VI odczytywa z przyjemnoci
paszkwile i gorzkie dowcipy, sypice si
zewszd na niego, mia si z nich do
rozpuku.
Renesans lubi si mia, drwi, prze-

54

drzenia. Florencya i Rzym celoway w tej


igraszce pieprznych lub zoliwych sw.
Zy jzyk ma Florencya, mawiano.
Zdawaoby si, e Rzym powinien by
by najwraliwszym na obelgi. Tymczasem
by on najpobaliwszym dla swoich oczerniaczw. Zjadliwy Filelfo, bluzgajcy na
prawo i lewo gryzc lin, przebywa naj
chtniej w Rzymie, bo panuje tu wolno
nie do uwierzenia" (incredibilis quaedam
hic libertas est). Nigdzie nie byo takiej
tolerancyi dla rnych poj, jak w stolicy
papiestwa.
Odwaniejsi, mielsi uciekali
przed tyrani kondotierw nad Tyber, pod
skrzyda Kuryi. Taki Valla n. p. powinien
by za swoje heretyckie dziea spon na
,* stosie, a on rusza si swobodnie w Waty
kanie, czytany chtnie, oklaskiwany przez
praatw Kuryi. Szczekaczem, opluwaczem,
paszkwilist by z temperamentu. Kiedy
umar, powiedzia o nim kto dowcipny:
nie moe ju ksa ludzi, bdzie teraz k
sa ziemi. Kadego, kogo spotka ten
czowiek, musia ugry, a mimo to, y
w Rzymie bez adnej przeszkody.
W Rzymie panowaa tolerancya. Je
dyny tylko Cezar Borgia by innego zdania.
Ujtym paszkwilistom kaza ucina rce i
wyrywa jzyki.

55

Bezwzgldni byli wadcy Rzymu tylko


wobec tych, ktrzy zagraali ich stanowi
posiadania. Zuchwaym kondotierom, wdzie
rajcym si do ich dzieraw, umieli obrzy
dzi zaborcze apetyty.
Nikt nie nawymyla tyle Aleksandro
wi VI, jak Hieronim Savonarola, a dopty
porusza si w granicach religijnych i mo
ralnych, nie groono mu karami. Dopiero,
kiedy mu si zachciao polityki i oderwa
nia Toskanii od Kocioa rzymskiego, za
paci yciem za ten bunt przeciw wadzy.
Atakujc kler, nie mieli pisarze wo
scy XV stulecia zamiaru burzy podwalin
Kocioa. Przeciwnie! O wzmocnienie tych
podwalin im chodzio, jak zapewniali, o
moc i chwa. Kocioa. Opluwajc kler,
mniemali, e nawrc go w ten sposb na
drog waciw, oczyszczajc go z brudw
epoki.
Z metod wybrali. Bowiem powinni
byli zacz odrodzenie" od siebie. Sami
chciwi zota i sawy, sami nadmierni uywacze ycia, babrajcy si w kale rozpu
sty, powinni si byli nasamprzod oczyci
z brudw ziemskich, jak to uczynili Grze
gorz Correr, Maffeo Veggio, Marsilio Ficino,
hr. Jan Pico delia Mirandola i inni, zanimby si zabrali do czyszczenia kleru. I nie

56

zrozumieli, e ujadanie krytyczne nikogo


jeszcze nie nawrcio, nie odrodzio. I nie
chcieli rozumie, przyzna si, e oni to
rzuciwszy na rynek myli bezkrytycznie
ca spucizn, umarego poganizmu, byli
mimowolnymi twrcami demoralizacyi swo
jego czasu.
Zrozumieli to za nich inni, a ci inni
naleeli wanie do kasty, ktr oni z tak
pogard zwalczali. Mnisi, zwani pokutnymi,
arliwi kapani, znakomici kaznodzieje, pra
wowierni chrzecianie: Jan Dominia", Jan
da San-Miniato, fra Antonio da Bitonto,
Jan da Prato, Bernard da Siena i dugi
szereg innych a do najzdolniejszego, naj
mielszego w ich gromadzie, Hieronima
Savonaro!i, odgadli, odczuli pierwsi rozka
dow robot humanizmu. Caa ta nauka
woa na kazalnicy Jan San-Miniatojest
nietylko prnoci i prnoci prnoci,
ale w ustach ucznia Chrystusowego jakoby
blunierstwem i kultem bokw. Jak stra
szliwe potwory, plami ta uczono ducha,
rozprzga obyczaje i niszczy swoj truci
zn wszystko; co masz dobrego w sercu''.
Dzieci staj si prdzej poganami
mwi Jan Dominici ni chrzecianami i
nazywaj Bogiem nie Ojca, Syna i Ducha
witego, lecz Jowisza albo Saturna, We-

57

ner albo Cybel, z czego wynika, e prawdzi


wa wiara jest w pogardzie, Bg wykrelo
ny, prawda zapoznana, grzech ustalony, co
potwierdzaj kazania ksiy, wychowanych
w mdroci pogaskiej, w ustach ktrych
tacz pogascy filozofowie, poeci i poga
skie bajki, zamiast prawd Ewangelii".
Dominici nie zmyla. Wiadomo, e
wyksztaceni humanistycznie kaznodzieje XV
w. naszpikowywali swoje kazania cytatami
z dzie greckich i rzymskich, powoywali
si na sentencye staroytnych, chepic si
w ten sposb swoj uczonosci. Byli nawet
tacy, co wykadali z ambony Homera, Pla
tona, Cycerona i Wirgiliusza.
Bardzo susznie grzmia SavonaroIa
w katedrze florenckiej, i niema potrzeby
uczy si rozumu koniecznie tylko z wzo
rw i dzie staroytnych, bo czasy nowe
maj inne pojcia, inne potrzeby i cele,
inn wiar i kultur.
Dziaalno mnichw pokutnych nie
moga si oczywicie podoba humanistom,
tak pysznym ze swojej uczonosci. Wic
wylali na ich gowy kuby pomyji polemi
cznych, odpowiadali im tak bezwzgldnemi
obelgami, i trudno je powtrzy.
Z tej nienawici owiececw do
chrzeciaskiego kleru musiao z czasem

58

trysn take lekcewaenie otarza, ktremu


ten kler suy. Znalazo si w istocie kil
ku jawnych wolnomylicieli, a nawet ci
chych ateuszw. Ale byo ich niewielu.
Codrus Urcea, podrzdny filozof,
uczy, i wszelkie nauki o tamtym wiecie
s tylko rodkiem do straszenia starych
bab", co mu wcale nie przeszkadzao uwie
rzy w dusze, niemierteln i wezwa ka
pana, gdy mu mier zajrzaa w oczy.
Lekarz Gabryel de Salo z Bolonii,
twierdzi, e Chrystus nie by Bogiem, lecz
zwykym czowiekiem, e religia chrzeci
jaska nie dugo ustanie i t. p." Za t swo
j mdro byby niewtpliwie ciko od
pokutowa, gdyby go mocne rce monych
protektorw nie byy wydobyy z wizie
nia inkwizycyi (1497 r.).
Pomponazzo wyda w roku 1516
dzieo, w ktrem twierdzi, e nie mona
filozoficznie
udowodni
niemiertelnoci
duszy".
Sprawa niemiertelnoci czy miertel
noci duszy bya niewtpliwie w pocz
tkach XVI stulecia kwesty popularn",
kiedy papie Leon X uwaa na soborze
iateraneskim (1513 r.) za potrzebne ogo
si konstytucy, bronic nauki o niemier-

59

telnosci i indywidualnoci
panteistom.

duszy przeciw

Kiekowaa w Renesansie niewiara,


ale kiekowaa tylko. Tu i owdzie odzywa
si jaki ukryty ateusz, ale odzywa si po
cichu, nie majc odwagi narazi si na
gniew Kocioa. Jeszcze nie straciy pio
runy kltwy swojej mocy. Tylko kondotjerowie, ufajc sile swojej pici, wygaszali
jawnie, co myleli. Braccio de Montone
nie wierzy ani w Boga ani w djaba",
Zygmunt Malatesta z Rimini wykrzykiwa
swoje blunierstwa na rynku.
Powstaa w bractwie literackiem Re
nesansu grupa mw, ktra usiowaa po
godzi chrzeciaristwo z pogastwem. Gru
pie tej przewodzili ksidz Marsilio Ficino,
arliwy platonista i hr. Jan Pico delia Mirandola, polihistor, poliglota i mistyk. Sie
dliskiem jej bya Florencya (pod koniec
XV stulecia), ogniskiem akademia plato
ska", mecenasem Wawrzyniec de Medici,
zwany Wspaniaym.
Prba platonistw pojednania wiata
pogaskiego z chrzeciaskim okazaa si
bezpodn zabawk, speza na niczem
Przekonawszy si, e trudz si daremnie,
wrcili Ficino i Pico do katolicyzmu. Pla
ton nie zastpi im Chrystusa.

60

Chwiaa si dusza Renesansu midzy


wiar a niewiar, midzy chrzeciastwem
a pogastwem, nie wiedzc, dokd si
zwrci. Przesika z jednej strony katoli
cyzmem, w ktrym si urodzia i wycho
waa, z drugiej upojona, odurzona greckorzymskim kultem ciaa, askoccym zmysy,
szamotaa si bezradna w ramach dwch
wrcz sobie przeciwnych wiatopogldw.
Ta chwiejno, dwoisto duszy Re
nesansu, koaccej si pomidzy dwoma
biegunami myli ludzkiej, utrudnia odtwo
rzenie jej wyranego, plastycznego obrazu.
Epok jednolit, zwart, nie jest Renesans.
Robi on wraenie gromady ptactwa, roz
latujcego si na wszystkie strony. Poga
stwo i chrzeciastwo, duch i zmysy,
kultura i barbarzystwo, cnota i zbrodnia,
wolno i tyrania, pyszny indywidualizm i
poda sualczo wszystko to zmieszao
si w jak chaotyczn cao, ktr nie
atwo ogarn.
Dla pomnoenia tego chaosu poj
przyczynia si jeszcze zabobonna dusza
redniowieczna, ktrej si Renesans nie
umia pozby. Niby owieceni, niby racyonalici, niby wolnomyliciele, byli inteligentni
Wosi XV i XVI wieku zabobonni, jak cie
mny lud. Wierzyli we wszystkie moliwe

61

zabobony, gusa, demony, czarownice, a


przedewszystkiem w horoskopy astrolo
giczne.
Astrologowie: Ambroy Varese, Rafa
de Vimercato, Mikoaj di Arago, Aleksander
Banedella, Franciszek Montano, Pawe Toscanelli, Jan da Viterbo, Hieronim Manfredi,
Gwidon Bonatti, Franciszek da Meleto, u
kasz Gauricus i ydzi Aron Challo i Moj
esz z Wenecyi, naleeli do wybitnych oso
bistoci swego czasu. Jednego z nich, bar
dzo zrcznego wrbit., Hermodorusa Spoletina, ustroi Ludwik Mora Sforza w ko
ron hrabiowsk i obdarzy licznemi do
brami.
Prawie wszyscy kondotierowie i wadcy
Renesansu wierzyli wicie w przepowie
dnie gwiadziarzw i stosowali si do nich.
Bez horoskopu astrologa nie przedsibrali
nic waniejszego. Nawet tak waleczny i
rozumny wojownik, jak Guido de Montefeltre, radzi si zawsze swojego astrologa,
Gwidona Bonatti, zanim wyruszy na krwa
w wypraw. I papiee: Innocenty VIII, Ju
liusz II i Leon X mieli swoich nadwornych
astrologw.
Tak wielkie znaczenie miaa astrologia,
i wyniesiono j do wyyn nauki. Wyka-

62

dano j w trzech uniwersytetach: w Bolonii,


Medyolanie i Mantui.
Znaleli si przeciwnicy tej zabawki
wrenia z konstelacyi gwiazd. Potpiali j:
Papie Pius II, Jan Villani, Mateusz Villani,
Marsilio Ficino, B. de Imola, a gwnie hr.
Jan Pico delia Mirandola, ktry w swojej
polemice z astrologi, Adversus Astrologos", wydrwi i omieszy ich wrby. Tak
mocne byy jego rozumne argumenty, i
astrologowie przestali swoje horoskopy
ogasza publicznie.
Na nic jednak nie zdaa si polemika
z wrbitami, trudnicymi si stawianiem
horoskopw gwnie dla zarobku. Inteligencya Renesansu nie przestaa wierzy w ich
eksperymenty.
I jeszcze jedna przyczyna utrudnia
odtworzenie wyrazistego obrazu Renesansu.
Wochy byy rozbite na takie mnstwo
pastw i pastewek, rzeczpospolitych i ty
ranii, na tyle ojczyzn", z ktrych kada
miaa swj wasny, lokalny patryotyzm, i
niewiadomo, w ktrej stronie Italii naley
szuka penej fizyognomii Renesansu.

IV.
By mie wyobraenie o duchu Rene
sansu, najlepiej przypatrze si ludziom,
jakich wyda.
Nasamprzd wodzowie i wadcy pa
stw
Zgnuniae w dobrobycie miasta wo
skie XV stulecia, a kcce si bezustannie
pomidzy sob, nie miay ochoty fatygowa
si trudem wojny. Drogiem im byo zdrowieczko, drogiem przyjemne, wygodne y
cie. Zamiast broni wasn piersi swojej
ojczyzny, woleli jej losy odda w race na
jemnych band, rekrutujcych si ze mieci
ludzkich. Wyrzutki spoeczestwa: bandyci,
rabusie, zodzieje, bezdomni, zbrodniarze,
wypuszczeni z wizie, wszelakiego gatunku
stracecy i awanturnicy, nie wiedzc, co
z sob pocz, gdzie si podzia, w jaki
sposb zarobi na chleb, zacigali si do
band wojskowych. Prowadzili ich wodzo
wie, zwani kondotierami.
Nie z rycerstwa pochodzili ci kondotierowie, tradycyi rycerskich nie mieli w swo
jej krwi. Carmagnola pasa winie, zanim
zosta jeneraem", Gattamelatta by piek-

64

rzem, Piccinino rzenikiem, Attendolo, twrca


domu Sforzw, chopem z romaskiej wio
ski Cotignola, czonkiem rodziny na p
bandyckiej. Nawet nazwisk nie mieli ci wo
dzowie. Nazwiska, raczej przezwiska, nada
wali im ich onierze. Attendola np. nazwali
dla tego Sforz, bo odznacza si niezwy
k si.
Nie wielu z nich mogo sie. powoa
na legalne pochodzenie. Bkartami byli:
Franciszek Sforza, Zygmunt Malatesta, Al
fons Aragoski i kilku Estw. Podwjnym
bkartem, bo bkartem i synem bkarta, by
Ferrante Aragoski. 1 niewielu z nich brao
udzia w ruchu umysowym XV w. Atten
dolo Sforza umia zaledwie czyta. Podpi
sywa si, jak dotd ciemni chopi, znakiem
krzya.
Od tych jeneraw" nie da nikt
ani wiedzy, ani kultury, ani rycerskoci.
Wystarczyo, gdy posiadali si fizyczn,
odwag i zuchwalstwo. wczesna wojna
nie wymagaa jeszcze przygotowania teore
tycznego. Czego kondotier potrzebowa,
tego nauczy si praktycznie w subie po
lowej. Dzisiejszy dowiadczony podoficer,
wachmistrz, wie tyle, co on wiedzia. Naj
zdolniejszych z pomidzy nich : Biancarda
del Verme'a, Cane'go, Brogli, Braccia da

65

Montone, Attendola Sforz wymustrowa


Alberino da Barbiano, twrca kondotierstwa
woskiego.
Ci wodzowie nie suyli jakiej idei,
ojczynie, lecz tylko sobie. Bili si za od,
za pienidze tak samo, jak ich podwadni,
bili si za kogo, za spraw, ktra ich
osobicie nic nie obchodzia. Dzi za Florency z Medyolanem. jutro przeciw Florencyi w subie Medyolanu, pojutrze tukli
Florency i Medyolan za Boloni i tak da
lej w kko. Kto lepiej zapaci, ten kupo
wa na jaki czas ich miecz z ich band.
Wojna bya ich rzemiosem i jak rzemioso
j traktowali. yjc z niej, starali si j
przeciga, o ile tylko si dao. Milicya
naszego czasu jest podstpna, przebiega
powiada Aeneasz Sylwiusz pojmuje
ona wojn, jak kupiec pojmuje handel i dla
tego przeciga j, aby nie zbywao na o
dzie. Odwaga jest rzadk w bitwach".
Kondotierowie oszczdzali siebie i
swoich ludzi. Bili si tylko tyle, ile im to
byo potrzebne. Bywao nawet, e niby prze
ciwnicy yli z sob w zgodzie koleeskiej,
zmawiali si przed bitw, jak si bi, aby
nie straci za wielu onierzy. W jednej
z bitew pod Florency zgin tylko jeden
Psychologia Renesansu

66

najemnik, co potwierdza Mikoaj Macchiavelli.


Od takiego wodza i takiego wojska
nie mona si byo spodziewa jakiego
bohaterstwa, honoru rycerskiego, poryww
szlachetnych, poczucia obowizku obywatel
skiego, patryotyzmu, ofiary dla dobra po
wszechnego. Najmici to byli, legalizowani
bandyci, przedajna, sprytna haastra, mylca
tylko o swoim brzuchu i o swoim trzosie.
Uzbrojone chamy to byy, otrzykowie bez
Boga, serca i sumienia.
Kondotier Braccio da Montone, uro
dziwy, silny chop, biuznierca, zabawia si
strcaniem jecw z wysokich wie i zrzu
caniem z mostu do rzeki gocw, ktrzy
mu przynosili niekorzystne wiadomoci.
Kondotier Zygmunt Malatesta (f 1468),
pikniejszy ciaem od Montona, gwaci
panny i kobiety zamne, zamordowawszy
ich mw; zabiera bogatym ich mienie,
ubogich uciska, rozpina na torturach, prze
ladowa ksiy, chepi si, e nie wierzy
w niemiertelno duszy. Pierwsz on za
bi sztyletem, drug trucizn, a metres
swoj, Isott, pochowa w Rimini w ko
ciele w. Franciszka z Asyu, wystawi
wszy jej wspaniay pomnik, na ktrym kaza
wyry epigraf: Divae Isottae sacrum.

67

Kondotier Everso d'AnguilIara zabija


niewinnych ludzi bez namysu, rzuca si na
swoich wasnych synw ze sztyletem w ra
ku, faszowa pienidze, udoskonali narzdzia
torturowe i chepi si tak samo, jak Montone i Malatesta, niewiar w niemiertelno
duszy.
Ferrante Aragoski by rafinowanym
morderc i cynicznym rozpustnikiem. Umia
zabija z uprzejmym umiechem na ustach,
umia sie. mia patrzc na konanie swoich
ofiar.
Kondotierstwo byo bardzo wietnem
rzemiosem. Wyrzucao ono odwanego i
zuchwaego, albo przebiegego, bezwzgl
dnego odaka w krtkim czasie na naj
wysze szczeble drabiny spoecznej, dawao
mu saw, znaczny majtek, w kocu wa
dz, a z ni paszcz ksicy.
Nie wszyscy kondotierowie dotarli a
do tronu. Niektrzy z nich, jak Carmagnola,
Piccinino i Vitelleschi zginli przed dojciem
do ostatecznego celu. Zabia ich trwoga
chlebodawcw, spogldajcych podejrzliwie
na ich rosnc saw. Carmagnol skazaa
na mier Wenecya, skonfiskowawszy jego
cay majtek (1432 r.l, Cezar Borgia usu
n z tego wiata Vitelleschiego, Neapol
Piccinin.

68
Ci jednak kondotierowie, ktrzy umieli
by ostronymi, przebieglejszymi od swoich
chlebodawcw, zmiarkowawszy, e odwany,
szybki miecz bywa mocniejszym od ban
kierskich i kupieckich workw zota, nie
czekali na krwaw nagrod", jaka ich cze
kaa, gdyby si zanadto wzmogli, lecz
uprzedzali wadze republikaskich miast,
biorc ich za eb i rzucajc pod swoje
stopy.
W ten sposb powstali nowi wadcy,
ksita i margrabowie woscy: Viscontiowie, Sforzowie, Gonzagowie, Bentivogliowie, Baglionowie, Malatestowie, w czci
take Estowie. Do tych nowych wadcw,
wyrosych na kondotierstwie, przyczyli
si kupcy florenccy, Medyceusze, i nepoci
papiescy (Riariowie, delia Rovere, Piccolominiowie i Borgiowie).
Nowi wadcy znaleli si w trudnem
pooeniu. Nie poparci tradycy i powag
starego rodu, parweniusze bez znanych
w kraju przodkw, zawdziczajcy swoje
trony i troniki tylko odwadze i zuchwaej
brutalnoci, wiedzieli bardzo dobrze, e te
trony i troniki chwiay si cigle pod nimi,
gotowe kadej chwili run. Pierwszy lepszy
odwaniejszy od nich lub przebieglejszy

69

kondotier mg ich zepchn z wyyn, na


ktre si wdrapali.
W cigym strachu o swoj wadz i
skr, stali si podejrzliwi, skryci i chytrzy.
Nie ufali nikomu. Ani swoim onierzom,
ani dworzanom, ani nawet najbliszym kre
wnym.
Monseigneur pisa Ludwik Moro
Sforza do kardynaa Askania Sforzy wy
bacz mi, e ci nie ufam, chocia jeste moim
bratem.
Pooenie nowych wadcw odmalowa
doskonale mnich pokutny, Fra Bernardino,
kiedy mwi: Ten, kto stoi na wyynach,
dry wci ze strachu. Jedzc, obawia si
trucizny i kae przed jedzeniem prbowa
dworzaninowi potraw i wina. Nie wierzy
nikomu. Ani bratu, ani synowi, ani matce,
ani adnej wogle kreaturze. Czy wstaje
z ka, czy kadzie si na spoczynek, czy
dosiada konia, albo przypina ostrogi, kae
zawsze przedtem zbada ko, konia,
ostrogi."
Wiadomo, e skrytobjczy sztylet i
trucizna pracoway gorliwie w Renesansie.
Znan bya powszechnie woda" Sforzw i
znanym by biay proszek Borgiw. Pier
wsza zabijaa piorunujco, drugi wolno.
W cigej trwodze o swoj wietno

70
wadca Renesansu posugiwa si podwjn
broni: jawnym gwatem, bezwzgldn
pici albo podstpem. Wola bro drug
(podstp, rafinowan chytro, skrytobj
stwo), ktr mona byo zatai, zwali na
kogo drugiego. Mistrzami w obudzie,
w kamstwie, w subtelnych amacach poli
tycznych, we wzajemnem oszukiwaniu si,
byli ksita Renesansu. Pomg im w wy
doskonaleniu tej sztuki dyplomatycznej"
gitki a chodny mzg woski, wicej racyonalistyczny ni idealistyczny. Na nich to
patrzc, na ich onglerk gabinetow i tyrask bezwzgldno, napisa Mikoaj Macchiavelli swoj osawion ksik O ksi
ciu". Odtworzy on to, co widzia, co prze
y, jako m stanu, pose i ambasador flo
rencki i jako niezwykle uzdolniony obser
wator i psycholog.
Zwierzca dziko barbarzycw i
pycha parweniuszw zmieszay si ze stra
chem uzurpartorw (na zodzieju czapka
gore"), z jego perfidy, chytroci i adwo
kack argumentacy. Sami, mistrzowie
krtactwa, obawiali si wadcy Renesansu
pira zdolnego dyplomaty wicej ni mie
cza. Mawia Ludwik Moro Sforza: Jeden
list Macchiavellego jest niebezpieczniejszym
od tysica mieczw". Bo wikszym od ksi-

71

t majstrem subtelnej myli i utalentowa


nego pira by Macchiavelli. Zdradzi on
sam w swoich Listach" tajemnic obudy
dyplomatycznej. C moe by skuteczniej
szego do wywodzenia ludzi w pole pi
sa nad dobrze uoon (czytaj ka
man) i ozdobn sodycz? C rozumy
ludzkie lepiej oszukuje, wzrusza i pokonywa
od mowy przyjemnej i penej powanych
sentencyi?"
Sodko, uprzejmie umieli wadcy Re
nesansu przemawia do tych, ktrych ska
zali ju w myli na mier. Z krwi, podo
ci i zdrady byy zlepione troniki wadcw
Renesansu.
Tyran Camerina, Bernardo Varenno,
zamordowa swoich dwch braci, bo jego
synowie byli asi na sched po stryjach
(1432 roku).
Tyrani Perugii, Baglionowie, wieszali
swoich przeciwnikw caemi setkami, zabili
siostrzeca papiea Inocentego VIII, wymordowywali si nawzajem, jak rozjuszone
godem wilki. A dwudziestu siedmiu czon
kw tego domu zginao z raki bratobjczej
za pontyfikatu Pawa III, w roku 1500 czte
rech podczas uroczystoci lubnych Astorra
Bagliona z Lawini Colonna. Ostatni z Baglianw, Ridolfo, zamkn krwaw ksig

72
swojego rodu zamordowaniem legata
urzdnikw papieskich (1534 roku).

Galeotto Pico, pan Mirandoli, osadzi


w roku 1470 swojego brata, Antoniego Mary, w podziemnem wizieniu, a bratanek
Jana Franciszka Pica pozbawi stryja wa
dzy i ycia (1533 r.)
Pandolfo Petrucci, od roku 1490 ty
ran Sienny, spdza wolne od rzdw chwile
spychaniem z gry Monte Amiato na prze
chodniw odamw skalnych. Panowa
w ten sposb, e urzdza od czasu do
czasu rzezie w miecie, aby go si pod
dani bali".
Filip Maria Visconti, ksi Medyolanu
(od r. 14121447) by typem wadcy, kt
rego zmora strachu bezustannie dawia.
By si ochroni przed skrytobjcami, kt
rych jego wyobrania wszdzie widziaa,
nie pokazywa si miastu, y samotnie,
zamknity w swoim zamku, nadzianym od
gry do dou, wewntrz i na zewntrz,
wszelakiego gatunku broni. Podejrzliwy,
wietrzcy wszdzie zdrad, otacza si tylko
takimi dworzanami i urzdnikami, ktrych
charakter i psychologi poprzednio sam
osobicie zbada. Nie wierzy nikomu, na
wet przyjacioom. Do boku kadego dwo
rzanina, urzdnika, lokaja dodawa szpiega.

73

Umia si uprzejmie umiecha do upatrzo


nej ofiary. By do tego stopnia podszyty
tchrzem, i nie pozwala nikomu stawa
w oknie zamku, aby nie mg dawa jego
wrogom, czyhajcym na jego zgub., ja
kich znakw porozumiewawczych". Jedn
ze swoich on kaza mczy na torturach.
I w rodzinie Sforzw panowaa za
wi i nienawi. Brat Franciszka Sforzy,
Aleksander, podstawia bratu nog, umawia
jc si przeciw niemu z Francy; syn Fran
ciszka spiskowa przeciw ojcu, ona jego
zabia mu kochank. Nastpca Franciszka,
Galeazzo Marya Sforza (14661476 roku)
zakopywa ofiary swojej podoci ywcem
w ziemi; kobiety uwiedzione, gdy go znu
dziy, gdy mia ich dosy, rzuca na pastw
publicznego pomiewiska, wystawiajc je
pod prgierzem, na rynku; wasn matk
zgadzi. Nastpca Galeazza Maryi, Lu
dwik Moro Sforza, by synem znakomitego
dyplomaty w stylu renesansowym, kieruj
cym si zasad: cel uwica wszelkie ro
dki i nie wierz nikomu, nawet rodzonemu
bratu. Zabjstw jawnych unika. Jakiego
obywatela kremoskiego kaza cichaczem
udusi za to, e mu zarzuca zbyt wysokie
podatki.
Estowie, panowie Ferrary, umieli i lu-

74

bili si mci za rzeczywiste lub urojone


zniewagi i byli najkochliwszymi wadcami
Renesansu. Mikoaj III kaza ci (w maju
1425 r.) najmilszego swojego syna Uga, i
swoj drug on, Parisin Malatesta, za
to, e posdza ich o romans. Ta jego wra
liwo na czysto i honor ogniska domo
wego nie przeszkadzaa mu jednak wcale
mie legionu konkubinek i kilkaset nie
prawnych dzieci. Gniazdem bkartw by
dom Estw. Papiea Piusa II, jadcego na
sobr mantuaski, witao po drodze omiu
modych Estw. Wszyscy byli bkartami.

'

Hipolit d'Este kaza najtym zbirom


wyupa bratu swojemu, Julianowi, pikne
oczy za to, e si Aniela Borgia, ktr on
dla siebie upatrzy, kochaa w tych adnych
oczach (1505 r.) Alfons I d'Este kaza
zamordowa okrutnie Herkulesa Strozziego
za to, e podejrzywa go niesusznie o ro
mans z jego on, Lukrecy Borgi (w czer
wcu 1508 r.). Alfons II d'Este kaza udu
si swojego przyjaciela, nr. Contrariego, za
to, e si w nim kochaa jego siostra Lu
krecya, a on w niej. Zemcia si straszli
wie obraona ksina za swj bl. Zm
wiwszy si z przeciwnikami Estw, pozba
wia ich wadzy, wypdzia wasny rd
z Ferrary. Dwch braci Herkulesa I.

75

knuo spiski przeciw niemu (1506 r.) Za t


zdrad gnili do mierci w wizieniu.
Najbezwzgldniejszym,
najokrutniejszym, najprzebieglejszym morderc by Ce
zary Borgia, zwany przez historykw de
monem Renesansu. Takich rafinowanych,
na chodno z premedytacy zabijajcych o
trw, jak ten chytry i ambitny kondotier,
wydaa ludzko nie wielu.
Innemi drogami pili si do wadzy
Medyceusze. Kupcy, bankierzy florenccy,
nie obyci z broni, posugiwali si mieczem
kupieckiem pienidzmi. Stary Kuma
de'Medici, brzydki, chciwy na grosiwo han
dlarz, znakomity znawca ludzi, mia rk
szerok, hojn. Ale nie dla tego by hoj
nym, e mu hojno sprawiaa przyjemno,
lecz dla tego, e potrzebowa jej do swoich
celw. Pienidzmi jedna sobie, kupowa
zwolennikw, przyjaci, pienidze toroway
mu drog do wpyww, do wadzy. Wnuka
swego, Wawrzyca, uczy: Nie auj pie
nidzy na cele publiczne i dobroczynne,
bo dobrze obmylona hojno opaca si
sowicie.
Trudniej ni w innych miastach byo
we Florencyi dotrze do wadzy. Wzorowa
rzeczpospolita z czasw wielkiego wieku"
miaa czujne i podejrzliwe oczy, staa na

76

stray swojej wolnoci. Nieostronych ambitnikw wypdzaa z miasta lub usuwaa


za pomoc szubienicy.
Na t zazdrosn czujno republikanw
znalaz Kuma sposb. Usypia j pozornem lekcewaeniem wszelakich godno
ci i zaszczytw miasta. O urzdy i tytuy,
jak inni kondotierowie, nie ubiega si niby,
w radzie rzeczypospolitej nie zasiada, od
grywa chytrze rol przecitnego, zwykego,
dobrodusznego obywatela, nie majcego
zamiaru pi si w gr.

Bya we Florencyi gromadka starych,


zasuonych rodw, majcych prawo do
wadania Tych patrycyuszw trzeba byo
osabi, zrujnowa, aby nie przeszkadzali
skrytej ambicyi Medyceuszw. I na to zna
laz Kuma sposb. Staraj si zama bo
gatych i monych uczy swojego wnuka.
Gdy zauwaysz, e ktry z potentatw
florenckich bogaci si zanadto, podstaw mu
nog, zrujnuj go materyalnie. Masz pieni
dze i kupcem jeste, wic wiesz, jakiemi
rodkami gubi si wspzawodnika. Gdy
ktry z nich bdzie si pi zanadto w gr,
staraj si go poniy, zbezczeci w opinii
ludu, zepchn z wyyn, a gdyby si to nie
udao, usun ze swojej drogi po kondo-

77
tjersku. Zawsze znajd si tacy, co za pie
nidze gn gdzie w kcie sztyletem.
Lud florencki by dumny ze swojej
wolnoci, szlachty nienawidzi, monym nie
ufa, ledzi ich kroki. I na t kontrol zna
leli Medyceusze sposb.
Lud florencki, wawy, dowcipny, chci
wy uywania ycia, lubi si mia, bawi.
Wyzyskali te jego saboci Medycyusze.
Ilekro grozio im jakie niebezpieczestwo,
zamykali gb" niezadowolonym, buntuj
cym si pauprom: turniejami, karnawaami,
balami, widowiskami teatralnemi, biesiadami,
nie szczdzc mamony. Rozbawiony, roze
miany, rozhulany lud zapomina o swojej
wolnoci republikaskiej, taczy, piewa,
upija si, wdziczny hojnym, dobrym, we
soym dobrodziejom ubogich".
Na pienidzach, na rafinowanej chytroci kupieckiej i korupcyi, na demoralizacyi ludu wywindowali si Medyceusze na
sam czubek Florencyi, stali si jej wadcami,
despotami.
Tak wygldali wadcy Renesansu.
W tej bandzie krwawych lub przewro
tnych, chytrych uzurpatorw znalazo si
kilku prawych, szlachetnych mw. Lionel
d'Este, Ludwik Gonzaga, Fryderyk de Montefeltro i Alfons Wielki, krl neapolitariski,

78
zasuyli sobie dobroci i uczciwoci na
wdziczn pami potomnych.
Dochrapawszy si wadzy bandyckimi
lub lisimi rodkami, starali si kondotierowie o legalizowanie tej wadzy za pomoc
tytuw. Nie byo o to trudno w owym
czasie. Cesarze niemieccy, Zygmunt Lu
ksemburski i Fryderyk III, potrzebujcy bez
ustannie pienidzy, nie odmawiali nikomu
tytuu, kto mg za niego zapaci. W po
drach swoich po Woszech fabrykowali
za gotwk caemi kopami rnego rodzaju
ksit, margrabiw, hrabiw, rycerzw,
doktorw, notaryuszw i t. p. dygnitarzw.
Podczas pobytu swojego w Ferrarze (1469
roku), zgarnia Fryderyk 111 mamon przez
cay dzie, od rana do wieczora, podpisu
jc dyplomy na tytuy i przywileje. Od
niego to kupi sobie Borso d'Este ty
tu ksicia modeskiego i przywilej na to
ksistewko za 4000 zotych rocznego ha
raczu.
Z wadz i tytuami przysza ch
wiecenia inteligency i bogatym dworem.
By wieci mzgiem w XV stuleciu, trzeba
byo by koniecznie humanist. Za prdem
tym idc, uczyli si nowi wadcy na gwat
aciny, historyi rzymskiej (Medyceusze take
grecczyzny) i czytali klasykw rzymskich.

79
By byszcze wietnym dworem, otaczali
sie. znakomitociami owego czasu: uczo
nymi, poetami, artystami; urzdzali bale,
turnieje, polowania, karnaway, widowiska
teatralne.
Synowie kondotjerw, zaoycieli no
wych dynastyi, naleeli ju do sfer owie
conych. Nawet taki potwr, jak Zygmunt
Malatesta, zna doskonale literatur, i filo
zofie, klasyczn, lubi sztuk, pisywa poezy i by znakomitym retorem.
Tumy uczonych, poetw i artystw
toczyy si do dworw nowych ksit.
Mwi sie. duo o mecenasostwie tych
ksit, o ich popieraniu nauki, litera
tury i sztuki. Przypatrzywszy sie. jednak
bliej temu mecenasostwu, spotyka sie. nie
wielu szczerych a hojnych protektorw.
Prni, ambitni, akncy rozgosu, mylcy
tylko o sobie, o swoich interesach, o swo
jej sawie parweniusze, otaczali sie. syno
wie i wnukowie kondotjerw uczonymi, po
etami i artystami gwnie dla tego, e od
ich dobrej lub zej woli zaleaa ich sawa.
Kronikarz i historyk przekazywali ich czy
ny, ich biografie potomnym, poeci-panegirycy wieczyli ich gowy laurem pochleb
stwa, malarze, rzebiarze i architekci zdo
bili ich zamki i miasta obrazami, kocioami

80

i paacami. Czytajc panegirystw owego


czasu, zdawaoby si, e wszyscy ksita
i ksitka Renesansu byli jasnemi wie
cznikami ludzkoci, bohaterami i mdrcami,
a maonki ich wzorami cnoty.
O Lukrecyi Borgii n. p. nie uwaaj
cej za potrzebne szanowa swojej godnoci
niewieciej i ksicej, pisa Tytus Strozzi
w dedykowanym jej epigramie, e ,,w niej
poczyy si wszelkie wietnoci nieba i
ziemi*.
Syn Tytusa Strozziego, Herkules, za
mordowany na rozkaz Alfonsa I d' Este,
wielbi brata Lukrecyi, Cezara Borgi, w
poemacie bohaterskiem (1508 r.), nazywa
jc tego krwioerczego bika geniuszem,
,,mem Opatrznoci", zesanym przez Boga
na ziemie w celu odbudowania wielkiego
niegdy wietnego Rzymu':.
Humanici i niehumanici, uczeni, po
eci i artyci, czepicy si klamki nowych
wadcw, nie szczdzili kamliwych pochle
bstw swoim chlebodawcom, gaskali ich
prno i egoizm aksamitnemi epigrama
mi, kanconami i sonetami. Ubodzy asili
si bogaczom z psi ulegoci dla wiktu
i opierunku, zamoniejsi wyebrywali w ten
sposb urzdy dworskie, godnoci i tytuy.
Nie bardzo obfitym by ten wikt i

81

opierunek nadwornych fabrykantw panegirykw, mw okolicznociowych i epigra


mw wielbicych. Bowiem nie tak hojny
mi, jak si powszechnie mniema, byli ksi
ta woscy. Oprcz papiew, Alfonsa Wiel
kiego, Lionela d'Este i Fryderyka de Montefeltre, ktrzy mieli szerok rk dla potrze
bujcych i umieli oceni i wynagradza po
wielkopasku talent, prac i zasug, mieli
inni wielmoe XV w. szerok rk tylko dla
siebie. O sobie, o swoich zachciankach i
zbytkach pamitali, odzierajc swoich pod
danych ze skry, gdy im byo potrzeba
pienidzy na festyny, uroczystoci weselne
i teatry, wymylajc coraz to nowe podatki,
daniny, haracze. Ale dworzanom, nadwor
nym literatom, rzucali resztki, ochapy, sk
pic im wszystkiego, nawet powszedniego
chleba. Kto nie chcia, lub nie umia zdo
by ich aski fagasowskiem pochlebstwem,
kto nie liza pokornie ich stp, ten klepa
bied, cierpia nawet ndz, mimo talentu i
zasugi.
Antoni Cammelli (14401502), zwany
Pistoj, poeta, satyryk, odwany w sowie,
odczuwajcy gboko podo podych i nie
szczcie ubogich, by przez cae ycie n
dzarzem. Poniewierajc si na dworze ferraryjskim, cierpia gd. Skary si on, e
Psychologia Renesansu

"

82

ksi wynagradza hojniej swoich parobkw,


anieli poetw, ktrych sadza przy stole ra
zem z wonicami i baznami, karmic ich psujcemi si potrawami i skwanialem winem.
Antoniemu Tebaldiemu (Tebaldeo) nie
pomogy nawet pochlebstwa, ktremi zasy
pywa obficie wielkie damy Renesansu.
Nauczyciel Izabelli d'Este, prosi swoj uczen
nice., gdy zostaa ksin mantuask o
cztery koszule, bo nie ma co na siebie
woy". Wyzyskiwa go bezwstydnie m
Izabelli Gonzaga, ktremu zachciao si sa
wy poety. Tebaldi pisa sonety, a Gonzaga wy
dawa je jako swoje. Za t robion saw
wynagradza go obrzydliwym wiktem, kt
rego biedny sonecista nie mg przekn.
Nawet dziesiciu dukatw miesicznej pensyi mu odmwi.
Ludwik Ariosto, chluba Ferrary i wie
ku XVI, walczy przez cae ycie z niedo
statkiem. Wysany do Rzymu z powinszo
waniem do nowoobranego papiea Leona
X (1513 r.), nie mia za co kupi sobie ga
lowych sukien, potrzebnych w takich oka
zjach. Wiedzia o tern Ferrary, ktry go wy
sa, ale nie uwaa za potrzebne odzia do
statnio swojego dworzanina.
1 Mikoaj Macchiavelli, sekretarz sta-

83

nu, ambasador Florencyi, wysyany czsto


w misyach dyplomatycznych na rne dwo
ry, musia dokada do kosztw podry ze
swojego osobistego, po ojcu odziedziczone
go majteczku, bo janie owiecona Signoria wyposaaa tak skpo swoich wyszych
urzdnikw, i pensya nie starczya im na
bogatszy strj, konieczny dygnitarzowi w
subie.
Wic hojnymi nie byli moni panowie
Renesansu. Uchodzi za bardzo hojnego Wa
wrzyniec de Medici, zwany Wspaniaym, ale
i on otwiera szkatu tylko wtenczas, kiedy
mu hojno bya potrzebn do jego celw
osobistych.
Znalaz si w wieku XV jeden huma
nista, ktry umia tak zrcznie schlebia
prnoci parweniuszw w koronach, i mu
si jego metoda sowicie opacaa. By nim
Franciszek Filelfo (ur. 1398 f 1481), zna
komity acinnik i grek. Wielbi on kadego,
kto mu dobrze zapaci, a wielbi tak bombastycznie, e wielbiony, odurzony niezwykemi chwalbami, otwiera bez namysu wo
rek i sypa tyle zota, ile tylko poehlebca
zada.
Filip Marya Visconti, tchrz i obudnik,
by wedug niego boskiem ksiciem, chlub
i wiatem krlw, panem bogobojnym, sod-

84
kim i wspaniaomylnym" 0 Alfonsie Ara
goskim pisa: Sam Bg, ktry si niepo
koi o wszystko i sdzi wszystko, jest zawsze
przy twoim boku i sypia z tob". Kondotiera
Piccinin porwnywa z bokami greckimi.
Sforzw uniemiertelni w poemacie epicznym.
Oznacza z gry honoraryum za panegiryk i kaza sobie paci zaliczki. Gdy zama
wiajcy towar nie kwapi si z wypat,
wstrzymywa robot i wymyla, jak pijany
parobek. Dawaj pienidze ty taki owaki, bo
geniusz sabnie, gdy go sie. skrapia zem
winem'. 1 wadca spieszy z gotwk, aby
mistrz nie cisn w kt jego pomnika aere
perennius". Nawet taki Franciszek Sforza,
najprzyzwoitszy czonek tego domu, dra
na myl, e Filelfo nie skoczy panegiryku
jego rodu i posya natychmiast pienidze i
najlepsze wino, aby sie. geniusz mistrza
mg pokrzepi".
Bezczelnie ebra ten handlarz sawy.
Przysa mu kto konia woa: dawaj
take owsa dla szkapy. Aleksander Sforza
obdarowa go bamem dobrego sukna, a on
domaga si: potrzeba mi jeszcze futra.
I dawano mu wszystko, czego tylko
zada, ze strachu przed jego citym jzykiem. Bo gdy kto nie chcia sypa duka-

85

tw do jego torby, pieni si ze zoci i


macza piro w linie jadowitej. Zmie
sza z botem Medicich, starego Kum, jego
wnuka Wawrzyca i cae ich uczone oto
czenie za to, e mu Florencya nie chciaa
suy.
Budujc saw wielmow miesznem
pochlebstwem, kamstwem, wymylaniem
niezwykych czynw, o ktrych nikt nie
wiedzia, zbudowa sobie spory majtek i
y dostatnio, bogato ze swoj on i dwu
nastoma prawemi i nieprawemi dziemi i
konkubinami. Chciwi sawy pogrobowej i
swojego domu, pacili mu za panegiryk lub
poemacik epiczny po kilkaset dukatw, co
na owe czasy stanowio znaczn sum.
Znalaz si w XVI stuleciu drugi taki
majster wyudzania pienidzy. By nim Piotr
Aretino, zwany kondotierem literackim (ur.
1492, f 1557;, syn szewca z Arezzo (std
jego nazwisko), urodzony satyryk i pamflejrista. Bezczelny, zuchway, obmyli sobie
inn metod zarobkowania pirem. Filelfo
chwali bezmylnie, Aretino obszczekiwa,
oczernia. Biada temu, kto mu nie da
danych pienidzy. Oplu go, obioci od
gry do dou. A mia tak cite i zatrute
piro, i ranio do dziesitej skry. Bali si
go wszyscy, nawet papie, cesarz i krlo-

86

wie. Biczem ksit" go nazywano. Zamy


kali mu wow ge.be. sutymi kubanami i
staemi pensyami: Jan de Medici, ksi
Toskanii, Franciszek I, krl francuski, ce
sarz Karol V, papie Juliusz III i wielu
innych.
O jego wzgldy ubiegali si wielcy i
mali, otrzykowie i uczciwi. Nawet tak czy
sta sercem i dusz niewiasta, jak Wiktorya
Colonna, wolaa by dla niego uprzejm,
ni narazi si na jego podoci. Krytykom
swoim odpowiada: wolno kondotierom za
biera cudze miasta, zamki i zoto i mia
nowa si prawem kaduka panujcymi ksi
tami, wolno i mnie rabowa ich szka
tuy.
Jego mieszkanie w Wenecyi, gdzie
mieszka od r. 1527, byo istnym domem
publicznym. Jego pode piro przynosio
mu tyle, e mg utrzymywa cay harem.
y na mod Renesansu, hucznie i hula
szczo, y podliwoci rozptanych zmy
sw.

Wielkie mnstwo ludzi oryginalnych,


samodzielnych, utalentowanych, idcych prze
bojem do wadzy, sawy i zota, wyda
rozbrykany indywidualizm Renesansu, ale
natur szlachetnych, dusz podniosych i serc

87

dobrych bardzo mao. Tu i owdzie znalaza


si jaka nieskalana brudami ycia Wiktorya Colonna, znaleli si jacy czystej du
szy marzyciele filozoficzni, jak Marsilio Ficino i Jan Pico delia Mirandolla, jacy ro
zumni, cnotliwi wychowawcy modziey, jak
Vittorino Rambaldoni da Feltre, jacy ago
dnego serca i hojnej rki wadcy, zna
czna jednak wikszo warstwy przodujcej
(kler, uczeni, literaci, artyci, ksita, dwo
rzanie, moni kupcy) biega na olep w obj
cia brutalnego egoizmu i w boto nienasy
conych niczem rozkoszy zmysowych.
Nie bez przyczyny grzmia Hieronim
Savonarola w katedrze florenckiej: wy je
stecie ras wi. Jestecie zepsuci we
wszystkiem, w sowie i w milczeniu, w czy
nie i bezczynnoci, we wierze i bezwierze.
Niema midzy wami ani jednej jednostki,
ktraby chciaa dobra".
Przesadzi fanatyczny dominikanin, fer
wor czyciciela duszy XV stulecia ponis
go za daleko, ale cz prawdy huczaa w
jego bezwzgldnym oskareniu.

V.
Przesadzi Savonarola, woajc: nie
ma midzy wami ani jednej jednostki, ktraby chciaa dobra! wiadectwem: skutki
znakcmitszych, szczerze wierze i etyce
chrzeciaskiej oddanych mnichw poku
tnych, takich, jak: Bernard de Syena, Woj
ciech da Sarteano, Jakb delia Marca, Jan
Kapistran, Bernard de Feltre, Robert da
Lecce i Hieronim SavonaroIa, e nie cay
nard woski podlega gangrenie moralnej.
W szerokich masach iudu i mieszczastwa
nie zwido jeszcze sumienie, wonny kwiat
chrystyanizmu. Odzywao si ono zawsze
potnym gosem alarmowego dzwonu, ile
kro w nie uderzyo nowe sowo utalento
wanego i natchnionego kaznodziei
Lud woski XV i XVI wieku nie prze
sta by katolickim. By to oczywicie ka
tolicyzm wicej tradycyjny, ni odczuty i
zrozumiany, jak bywa wogle wiara w war
stwach, niezdolnych do wniknicia w jej
tajemnice, w jej ducha. Zabobony, gusa,
przesdy i mity rzymskiego poganizmu
wsiky w ten katolicyzm.

89

Wiernymi katolikami, kierujcymi si


w yciu zasadami chrzeciaskiemi, byli
przecitni mieszczanie, nietylko rkodzielnicy,
lecz take owiecensi od nich adwokaci i
urzdnicy. Nie zbywao w tej warstwie spo
ecznej na ludziach dobrych i prawych.
Naprzykad apo Mazzei.
Adwokatem by we Florencyi (okoo
roku 1403), doradc prawnym bogatych ku
pcw i przemysowcw, a tego rodzaju do
radcy umiej zwyke pamita o nabiciu
swojej wasnej kieszeni.
Nie tak apo Mazzei, chocia mia o
kim pamita, bo omioro dzieci wycigao
do niego rce, o chleb powszedni proszc.
Pomidzy innymi nalea do jego sta
ych klientw bogaty kupiec, Franciszek
Datini. czya go z tym klientem serde
czna przyja; mg jego szkatu wy
zyska dla siebie. A on, zamiast myle o
sobie i o swoich dzieciach, nakania bo
gacza do wspierania wdw i siert, ubo
gich i bezdomnych.
Sptalicie swoj dusz nizkiemi, pospolitemi i smutnemi sprawami tej ziemi
pisa do Datiniego dopiero, gdy si od
wrcicie od tych spraw, ktre was dzi
mcz trosk i niepokojem, wwczas na
chylicie ucha do agodnych sw przyjaciela,

90

kochajcego was i yczcego wam czcf


wobec Boga i ludzi. I bdziecie wwczas
aowali czasu, ktrycie powicili groma
dzeniu bogactw, albowiem bogactwo jest
cieniem midzy dusz a Bogiem.
Bezustannie ebra apo Mazzei u
Datiniego o jakie wsparcie to dla wdw,
siert, chorych robotnikw, to dla ubogich
dziewczt, aby nie wpady w szpony grze
chu''. A umia przemawia do serca i su
mienia bogacza tak przekonywajco, i si
napcznialy worek zawsze bez oporu
otwiera.
Zabiegi Mazzei'ego sprawiy, e Datini zostawi po sobie hojny zapis na instytucye dobroczynne.
Dobre serce i adn dusz mia ten
adwokat florencki. Swego miasta rodzinnego
nie lubi. Chciabym by zdaa od Florencyi, od tego wieckiego Faraona, chciabym
y z ptaszkami i rybami, co nie czyni i
nie mwi nic zego" mawia.
Nie on jeden zadawa kam oskare
niom Savonaroli, ktry potpia w czambu
wszystkich Wochw. Byo w wieku XV i
XVI wicej takich, jak on, w miastach, mia
steczkach i po wsiach. Ale nie wiedziaa
o nich trba reklamowa owego czasu, zbyt
pyszna i zbyt sualcza, by si chciaa zaj-

91

mowa drobnemi plotkami spoeczestwa


gincemi w morzu szarego tumu. Miaa
przecie do roztrbywania cnt i geniuszw
tylu kardynaw, wieo upieczonych ksi
t, margrabiw, hrabiw, kondotierw,
uczonych, literatw, artystw, i nie stao
jej czasu dla cichych, skromnie na uboczu
stojcych zasug.
Nie zbywao take w epoce bkartw
i wolnej mioci, lekcewacej obowizki,
legalnego maestwa, na wiernych onach
i troskliwych matkach. Naleaa do tego
typu Aleksandra Macinghi, ona Mateusza
Strozzi'ego.
Strozzi'owie byli zamonymi kupcami
florenckimi, naleeli do patrycyatu miasta.
Materyalne ich powodzenie kuo w zawistne
oczy starego Kum de Medici, ktrego
podstpna skryta ambicya nie znosia za
monych wspzawodnikw. Wic postara
si o wypdzenie Strozzfch z Florencyi
(1434 r.). Poszli wszyscy na wygnanie:
Mateusz Strozzi z on i szeciorgiem dro
bnych dzieci i z trzema brami, Mikoajem,
Jakbem i Filipem.
Po mierci szefa domu, Mateusza, wr
cia jego wdowa, Aleksandra Macinghi, do
Florencyi, aby wyebra u signorii dla ro
dziny swojej prawo powrotu. Trudzia si,

92

przez dugi czas daremnie. Bowiem Strozziowie, bardzo zrczni, ruchliwi kupcy, do
robili si znw na wygnaniu znacznego
majtku, a Medycyusze nie znosili obok
siebie bogatych i przebiegych konku
rentw.

Ca drug poow ycia powicia


Aleksandra swojej rodzinie, mylc tylko o
jej losach, o jej szczciu. Bya ona czni
kiem banitw, rozproszonych po Woszech
i Francyi. Wierna ona, kochajca matka,
rzdna gospodyni, ya tylko dla dzieci i
wnukw, ledzc uwanie kady ich krok,
suc im sercem i rad, nie mylc zgoa
o sobie. Listy od niej do czonkw rodu
szy bezustannie. Zajmowa j gorco naj
drobniejszy szczeg, odnoszcy si do jej
synw, ich on i wnukw. Doczekaa si
jeszcze za ycia zniesienia banicyi (1466 r.).
Po trzydziestoletniej wczdze wrcili
Strozziowie do Florencyi. Jej to byo
dzieem.
Powoli psuo si take zamoniejsze
mieszczastwo, gnuniejc, gnijc w dobro
bycie. Rozkad jednak etyczny nie postpo
wa pord niego tak szybko, jak w war
stwach przodujcych. Tylko bardzo moni
kupcy, jak Medyceusze, pncy si do tych

93

warstw przodujcych, przejli si duchem


Renesansu.
By moe, i wstrt przecitnego
mieszczanina woskiego do humanizmu
przyczyni si do ocalenia jego woskiej
duszy.
Trzewy, praktyczny zmys fabrykanta,
kupca, rkodzielnika, kamienicznika, zamo
nego rolnika, drwi z molw ksikowych,
co, lczc nad zbutwiaymi pergaminami, i
kcc si o drobiazgi filologiczne, odcili
si od ycia. C jemu, mieszczuchowi,
zajtemu rzeczami praktycznemi, po Ho
merze i Wirgiliuszu? Zdaniem jego, mona
z ludowego przysowia wydoby lepszy,
zdrowszy owoc". I c jemu, ojcu rodziny
i obywatelowi miasta, po mdroci huma
nistw, ktrzy nie maj wyobraenia o go
spodarstwie domowem, gardz mae
stwem i yj jak szalecy, nie troszczc si
ani o szczcie dzieci ani o dobro pa
stwa?" I c w kocu jemu, posugujcemu
si swoimi klientami i robotnikami tylko
jzykiem woskim, po acinie? On kocha
swj jzyk ojczysty i nazywa zdrajcami,
faszerzami, bezpodnymi szubrawcami" tych,
co si wstydzili woskiego volgare. On
lubi czyta powieci i powiastki, ale pisane
po wosku, a jeszcze wicej lubi dowcipy,

94

miesznostki, facecye, choby tuste, t. zw.


burkieleski, stworzone przez dowcipnego
fryzyera florenckiego, Burckiella (f 1448).
Ta literatura wulgarna", gminna, za
bawka mieszczan w chwilach wolnych od
zaj praktycznych, ta literatura dyletancka
nie miaa oczywicie trwaej wartoci
bya grub, nieokrzesan, stworzon dla
niewybrednych gustw, ale trudno jej od
mwi zasugi ocalenia jzyka woskiego
od zagady. Gdyby nie ona, byaby go a
cina pochona.
Znalaz si pisarz rzeczywisty, literat
z talentu i zawodu, ktry zrozumia, e li
teratura powinna suy nie tylko jakiej
grupie wybracw, za ktrych si mieli hu
manici, ale caemu narodowi. Tym pisarzem
by Leon Baptysta Alberti (ur. 1407 f 1472),
doskonay typ wybitnego czowieka Rene
sansu. Pisarz i rzebiarz, architekt i ry
sownik, wietny jedziec i siacz-gimnastyk,
prawnik i muzyk usiowa wiedzie i
umie wszystko, by penym czowiekiem.
On to, jakkolwiek zna jzyk aciski i
grecki rwnie dobrze, jak najlepsi huma
nici, odway si pisa po wosku w chwili,
kiedy humanizm by w penym rozkwicie,
kiedy nazywano barbarzyc, nieukiem ka
dego, kto nie posugiwa si jzykami kia-

95
sycznymi. Rzucia si na niego caa sfora
uczonych pedantw, jako na psowacza
wykwintnej kultury", na co on odpowie
dzia: Kt bdzie tak odwanym potpi
mnie za to, e pisz w jzyku, ktry wszy
scy rozumiej? Przeciwnie, rozumni po
winni mnie za to pochwali, e przemawia
jc jzykiem, dla kadego dostpnym, wol
pomaga wielom, ni podoba si kilkom,
bo wiadomo, jak mao jest osb, zasugu
jcych na tytu owieconych. Przyznaj e
staroytny jzyk aciski jest bogaty i ozdo
bny. Ale nie widz, dlaczego lekceway
si nasz jzyk toskaski do tego stopnia,
i wszystko, co si w nim pisze, choby
najdoskonalsze, zasuguje na nagan. A prze
cie i w naszym jzyku jest nie mniej ozdb,
ni w aciskim. Pisz po wosku, bo
wszystko, co pisz, nie pisz dla siebie
albo dla maego kka uczonych, lecz dla
caego narodu. Cay mj talent, ca
moj dziaalno oddaje na usugi mojego
narodu".
ladami Albertiego
Palmieri (urod. 1406 f
Landino.

l4

poszli
Maciej
75) i Krzysztof

Odwani przeciwnicy kultu aciny i


grecczyzny byli przez duszy czas osamot
nieni. Przyszli za wczenie. Jeszcze panowa

%
nad warstw owiecon humanizm, a kio
pynie przeciw prdowi chwili, ten pynie
wolno, z trudem Moda jest potniejsz
nawet od geniuszu. W miar, jednak, jak
humanizm, zrobiwszy swoje, wyczerpawszy
swj program, zacz si zsuwa z wyyn
panujcego prdu, wypycha go jzyk woski
z poezyi i dzie naukowych z kadym rokiem
natarczywiej.
Co rozpocz Alberti, poprowadzio
dalej pod koniec XV w. grono literatw,
gromadzcych si dokoa Wawrzyca de
Medici Wspaniaego i t. zw. moda Ferrara
(Piotr Bembo, Ludwik Ariosto, Jakb SadoIeto, Celio Calcagnini i inni).
Pod koniec XV stulecia zlewa si hu
manizm z literatur i sztuk narodow. Hu
manizm dostarczy do tego zlewu: piknej
formy, szlachetnego gestu w stylu i mnstwa
zapomnianych poj nowy ruch doda
wiee pomysy, czerpane z ycia i werw
bujnego temperamentu.
Z tego zlewu powsta Renesans.

VI.
Czeme jest ten Renesans, o ktrym
si tyle mwi, jako o odrodzicielu ludzko
ci, twrcy nowego wiatopogldu, pionie
rze dzisiejszego porzdku spoecznego i po
litycznego?
Jest on rewolucyonist, a ta jego wywrotowo polega gwnie na buncie prze
ciw autorytetowi. Zaczo si to od buntu
przeciw wadzy cesarskiej i kocielnej, ktra
panowaa nad myl i czynami czowieka
redniowiecznego. Mwi Piotr Damian:
mdro ludzka, gdy si zajmuje sprawami
boskiemi, nie ma prawa odgrywa roli pani;
sug jest i jako suga powinna suy swo
jej wadczyni".
Nie podoba si ten nakaz ludziom
Renesansu. Kademu wolno myle, co
mu si podoba mniemali i odwrcili
si od autorytetu kleru. Zaczli myle
samodzielnie, z razu cicho, bojaliwie, z cza
sem, gdy sam kler stawa po stronie wie
ckich krytykw, jawnie, gono. Walczc
z wadz kocieln, oddalali si bezwiednie
Psychologia Renesansu

'

98

od ideologii chrystyanizmu, stawali si


wolnomylicielami. Bya to wolnomylno
niepewna, chwiejna, chaotyczna, ale na jej
dnie kiekowao ju ziarno pniejszego
librepenseurstwa.
Odrywajc si powoli od wiary chrzeciaskiej, szukali ludzie Renesansu dla
swojej myli innego oparcia. Znaleli je
w tradycyach i kulturze swoich pogaskich
przodkw, w literaturze i sztuce Rzymian
i Grekw. Humanizm sta sie. ich mistrzem.
Z dzie kultury grecko-rzymskiej trysn na
nich potok poj, wyobrae, idei, niezna
nych redniowieczu. Olnieni wspaniaym
rozkwitem filozofii, poezyi, historyi i sztuki
staroytnoci, przesikali mimowoli zasa^. darni poganizmu, wrcz przeciwnego naka
zom Ewangelii.
Racyonalistk bya dusza Rzymu i
racyonalistk jest take dusza jego po
tomkw.
I Woch umia i umie myle dotd
trzewo, chodno, mimo temperamentu y
wego. Nieudolny, dyletancki jako filozofideolog, posiada on zmys rzeczywistoci,
jest praktycznym, przezornym. Dowiadcze
nie way u niego wicej, ni wiedza. Do
wiadczenie twierdzi Giuniano Maio
jest bezwtpienia poyteczniejszem od wie-

99

dzy, bo wiedza umie bardzo dobrze mwi,


a dowiadczenie potrafi daleko lepiej czy
ni". To samo zdanie wygaszali Hieronim
Savonarola, Leonard da Vinci i inni.
Z tego racyonalnego mzgu woskiego,
podnieconego wieym, modym krytycy
zmem Renesansu, musia si urodzi empiryzm naukowy, oparty o metod, ekspe
rymentaln. I stao si tak w istocie. Ma
tematyk ukasz Paccioli, astronom Pawe
Toscanelli, filozof Jan Pico delia Mirandolla
i malarz Leonardo da Vinci rzucili podwa
liny pod nowoczesn metod dowiadczaln
w naukach cisl) :h. Byy to podwaliny
jeszcze sabe, nike, ale wskazay przyszo
ci now drog. Nauki cise nie mog
si oby bez eksperymentw.
Nie wystarcza im sama teorya.
Ktrzy nazywaj renesans woski
pionierem poj czasw najnowszych, nie
myl si. Kiekujce w XV wieku niewia
dome jeszcze siebie wolnomylicielstwo, me
toda eksperymentalna, stosowana w nau
kach cisych i racyonalizm przygotoway
grunt dla filozofw i badaczw XVIII, XIX
i XX wieku.
Racyonalistyczny Woch jest take
urodzonym artyst plastycznym. Pogodne,
rzadko oowiem chmur zeszpecone niebo
7*

100

woskie, malownicze krajobrazy, morza,


gry i resztki sztuki rzebiarskiej i archi
tektonicznej staroytnej Romy, rozrzucone
po caym kraju, wyrobiy w nim zmys i
poczucie pikna. Ten zmys wrodzony i po
czucie pikna, rozwinite pen swobod
pdzla, duta i cyrkla, nieograniczone re
dniowieczn cenzur tematw, wyday sze
reg wielkich mistrzw sztuki plastycznej.
Jeli kim, to artystami swoimi moe si
Renesans poszczyci. Janiej od nazwisk
aroganckich
humanistw,
poowicznych
uczonych, wiec na niebie sztuki i kultury
wogle nazwiska: Mic'-aa Anioa, Tycyana, Rafaela, Leonard, da Vinci, Bramantego. Z wielkiej gromady literackiej mog
stan obok nich tylko Ariosto i Tasso.
Niezwyky rozwj indywidualizmu i
wspaniay rozkwit sztuki plastycznej jest
gwnym, trwaym dorobkiem Renesansu
woskiego.
Gdyby bujny indywidualizm, nie zno
szcy adnego autorytetu i bogata sztuka
plastyczna bya celem czowieka, zasu
giwaby ruch ideowy i artystyczny Woch
XV stulecia na zaszczytne miano odrodzenia
(Renesansu).
Ale czowiek nie jest tak doskona
istot, iby mg kierowa sob sam bez

101

pomocy woli i mdroci wyszej od jego


woli i mdroci. I jedynym jego celem nie
jest ozdabianie ycia tworami sztuki. Najle
psz, najszlachetniejsz czci jego ja, ktra
go prowadzi do wyyn duchowych, jest
jego warto moralna.
A wanie te. najlepsz, najszlachetniejsz
cz czowieka sponiewiera, zburzy bunt
przeciw autorytetowi.
Z bezwzgldnej krytyki kleru wylga
si w inteligencyi woskiej XV w. skryta
obojtno dla chrystyanizmu, z obojtnoci
dla chrystyatrzmu wykluo si lekcewaenie
zasad etycznych Ewangelii, z lekcewaenia
zasad etycznych Ewangelii i z odwieonych
poj pogaskich (humanizm) wypez roz
pustny kult ciaa, poczony z cyniczn nie
uczciwoci.
Wszystko, co zdrowa staroytno wy
daa etycznie czystego, piknego, szlachetne
go, pomin Renesans woski, a upodoba
sobie, przyswoi gwnie jej grzech i brudy
z epoki rozkadu.
Do kultu ciaa doda przebujny indy
widualizm pych ubstwionego czowieka.
Run autorytet wadzy papieskiej i
cesarskiej, rozpad si na strzpy autorytet
rodziny, maestwa, zwyczajw, obyczajw,
poj, zasad bezporedniej przeszoci (wiel-

102

kiego wieku"), zachwia si cay gmach ety


czny, zbudowany przez chrystyanizm. Na tych
gruzach rozsiad si pysznie brutalny bez
wzgldny egoizm ludzki z swojemi zmysowemi podaniami, ze swoim godem uywa
nia ycia. Zapanowaa anarchia moralna, ra
czej niemoralna. Spady z duszy ludzkiej
wszystkie pta wiary, sumienia i obowiz
kw.
Wielkim gosem krzycza rozptany
egoizm: nie chc si podda nikomu, nie
chc si liczy z ograniczeniami, narzuconemi przez autorytet religii, wadzy wieckiej
i obyczajw. Chc myle, co mi si podoba,
robi, co mi si podoba, a przedewszystkiem
chc uywa ycia wszystkimi zmysami.
* Gupstwem s sumienie i uczciwo, dobro,
sprawiedliwo, gupstwem: szczero, pra
wdomwno, prawo, moralno, barba
rzystwem jakiekolwiek hamulce instynktw.
Co dawniej nazywano cnot nie wytrzymuje
krytyki rozumu, a rozum, jedyny mdry do
radca czowieka, drwi sobie z majakw su
mienia, uczucia, serca i kae podziwia chytro, podstp i bezwzgldno w walce o
byt, o wadz i rozkosz. Dziemi ziemi je
stemy, dziemi natury i po ziemsku y
powinnimy, karmi si miodem ziemi, jej
rozkoszami.

103

I y czowiek odrodzony" po ziemsku, pi chciwie z dzbana rozkoszy ziem


skich.
Gromi susznie Hieronim SavonaroIa
uczonych i odrodzonych" Florentczykow,
woajc z kazalnicy: dobre ycie, szcz
liwe ycie jest wedug waszych poj, je
dynym zarobkiem czowieka. A tem dobrem,
szczliwem yciem nazywacie zabaw, i
rozpust..
Tak pojte odrodzenie" musiao stwo
rzy legalizowanych bandytw, rozbjnikw,
otrw bez czci i wiary (kondotierw), dy
plomatw, politykw, wadcw, posugujcych
si do swoich celw sztyletem, trucizn,
skrytobjstwem, rozpustnych duchownych,
dla ktrych otarz by tylko dojn krow,
rodkiem do uywania ycia chorych na
megalomani uczonych i literatw, zazdro
szczcych
sobie nawzajem powodzenia,
sawy a do furyi, a do rynsztokowej
polemiki i podego oszczerstwa cy
nicznych malarzw, odtwarzajcych na
obrazach witych
dziewic
twarze i
stroje swoich kochanek, uwielbiane nie
rzdnice, gwiazdy, ozdoby salonw, zwane
czcigodnemi madonnami" i cae legiony
owieconych oszustw, lichwiarzw (po

104

miastach), nieuczciwych szachrajw i t. p.


haastry.
Do podniesienia, uszlachetnienia duszy
warstw przodujcych we Woszech XV i
XVI wieku nie przyczyni si wcale Rene
sans. Nauczy on je myle krytycznie,
uwielbia kultur grecko-rzymsk, buntowa
si przeciw autorytetowi, wierzy we wszech
moc czowieka, y na ziemi po ziemsku,
rozkoszowa si wdzikiem sztuki plasty
cznej, upaja si podnietami cielesnemi
(woln mioci), ale o wychowaniu etycznem nie pomyla. Przeciwnie! Ubstwi
wszy czowieka, wydrwi, oplu, zburzy
etyk swoich przodkw, najbogatszy doro
bek, najwonniejszy kwiat chrystyanizmu i
redniowiecznego ustroju spoecznego. Po
peni on ten sam bd, jaki popeniaj
wszystkie gwatowne wywroty wogle.
Zamiast usun przestarzae formy, oczy
ci gmach przeszoci z niepotrzebnych
chwastw i budowa dalej trway, wygo
dniejszy dom dla ludzkoci, oparty na mo
cnej podwalinie etyki i tradycyi, usio
wa zniszczy od razu wszystko, co ustalio
dowiadczenie dugiego szeregu pokole,
mniemajc, e on dopiero wskae najlepsz
drog do szczcia. Niszczy, ale budowa
nie umia nowego, wyranie uwypuklonego

105

wiatopogldu... chwiejny, niepewny siebie.


Negacye tylko rzuci w wiat.
Za wiele zaufa Renesans woski sile
czowieka. Czowiek moe duo, ale nie
wszystko, czowiek ma lotne skrzyda, lotne
myli, ale nie tak lotne, eby mogy do
trze do tajemnic wiata.
Bardzo susznie zamkn Filip Monnier
swoj
charakterystyk.
Renesansu
uwag: czowiek, oddany swoim wasnym
tylko siom, ufajcy tylko samemu sobie i
yjcy tylko dla siebie samego, nie potrafi
wszystkiego.
Wiedzieli to zreszt, odczuwali niemoc
ludzk wybitniejsi przedstawiciele Rene
sansu. Ale niestety, dopiero zwykle na ou
boleci, w obliczu mierci. Dopki im zdro
wie suyo, uywali ycia po renesansowsku, nie dbajc o pokarm dla duszy.
Za ten pyszny egoizm, za bawochwal
stwo rozumu i kult ciaa zapacili Wosi
drogo. aknc jak najszerszej wolnoci,
raczej swawoli, spadli z deszczu pod rynn.,
bo z pod autorytetu legalnej wadzy pod
bezwzgldn tyranie, kondotierw. Zgnuniali w dobrobycie, w rozpucie, w krytycznem mdrkowaniu, stali si tak bezsilni,
i nie byli zdolni do odparcia najazdu Hi
szpanw i Francuzw.

106

Pyszni i samolubni
indywidualici
stali si niewolnikami, bezwolnemi narz
dziami drapienych parweniuszow i pod
nkami barbarzycw", jak ich pycha na
zywaa wszystkie inne narody. Podatnicy
kondotierw odzierali ich ze skry, zabie
rali ubogim ostatni poduszk., a barba
rzycy" skopali ich elaznym butem zwy
cizcy.
Tak zakoczya si wolno i rado
ycia Renesansu.
KONIEC.

Spis rzeczy.
Rozdzia I. Humanizm
str. 5
Rozdzia II. Republiki i indywi
dualizm wczesnych ludzi . . str 20
Rozdzia III. Kler
str.
Rozdzia IV. Wodzowie i wadcy
pastwa
str.
Rozdzia V. Lud i lepsze osobi
stoci
str.

63

Rozdzia VI.

97

Czem jest Renesans str.

48

88

i~\nQA

You might also like