Professional Documents
Culture Documents
KWANTOLOGIA STOSOWANA
opowiastki filozoficzno-fizyczne
dla dzieci duych i maych
ja.lozowski@gmail.com
Pustka mylenia!
10
13
14
17
21
634 195 839 675 291 730 086,3 lat, a wic znaczco "wystaje" poza
najmielsze ustalenia wieku Wszechwiata.
Co to oznacza?
e w opis - a raczej, eby by precyzyjnym, e w prb wyznaczenia
mojego pooenia w tak zakrelonym (wyliczonym) zbiorze elementw
i ich lokalizacji, wprowadzi trzeba, po pierwsze, Kosmiczny ocean
moliwoci (wszak "Wszechwiat" moe, ale nie musi zmaterializowa
si, to moe by ten lub inny ukad planetarny, nawet bardzo wobec
tego odlegy - to moe by stan potencjalny, ktry nie "zredukuje
si falowo" do realnoci itp.; paleta rozwiza rwna opisujcych
ten proces jest przeogromna) - a po drugie zawsze niepewno co do
stanu rzeczy, niepewno jako fakt integralny opisu.
Po trzecie, kiedy nawet maksymalnie zawzi obserwacje (do granic
technicznych i fizycznych moliwoci obserwatora), wic analizowa
minimalny przedzia "czasoprzestrzeni", to i tak rotacji elementu
(czy innych parametrw) nie sposb wyznaczy cznie. - Dlaczego?
Poniewa najmniejsza, zarazem graniczna rozpito (rozdzielczo)
obserwacji "bytu hipotetycznego", jest dalece wiksza ponad to, co
oznacza moj sekund; jedno "tyknicie" na poziomie wysokim to dla
mnie wieczno.
Po czwarte, co wymaga szczeglnego podkrelenia: w takiej obserwacji
z wysoka "fakt" analizowany ("elektron" czy podobne), to zbir, nigdy
jednostka - to zawsze zoenie elementw tworzcych. A te zbieraj
si w postrzegany fakt dugo - licznie i dugo. Wic obserwator ma
w swoim obrazie - skutkiem odbioru wielkiego zakresu przestrzeni i
czasu - ogrom zdarze czstkowych. Widzi jednostk, a ta jednostka
rozciga si daleko-szeroko-wysoko-i-dugo. Efekt? Postrzegany fakt
zawiera w sobie (dla tego "wysokiego obserwatora") elementy, ktre
albo w nim ju dawno si nie zawieraj - zawieraj si aktualnie albo jeszcze si nie zawieraj, bo bd go budowa za "tyknicie",
"za jaki czas"; zgrubno rozbudowanego spojrzenia czy w jedno
co, co takim (dla siebie samego) nigdy nie jest. Rnica w tempie
zmian, a w tym przypadku jest ogromna, powoduje, e obserwacja tego
samego bytu (tu: "elektronu") prezentuje si odmiennie - zaley od
pooenia i struktury osobnika analizujcego (jego budowy).
"Elektron" sam dla siebie jest bytem zbornym w "chwili wystawania"
ponad prg; kiedy jest zborny i caociowy (zbudowany z elementw),
to istnieje. Ale ten sam fakt dla obserwatora wysokiego, skutkiem
rejestracji znacznego spektrum zjawisk, zawiera w sobie etapy, ktre
wiod do takiego stanu (elektron si buduje) - oraz te, ktre ju
nim nie s (struktura si rozpada).
Powolno obserwacji z wysoka skutkuje sumowaniem tych zdarze - a
w efekcie bdnym (nieostrym, rozmytym na fali) ich rozumieniem. A
wic co najmniej niepenym.
Inaczej, bo sprawa zasadnicza: jestem sam dla siebie struktur jak
najbardziej zborn i bytem caociowym (i nie rejestruj adnych w
tym procesie niecigoci, przeskokw czy dziww), ale w takiej, a
wic prowadzonej "z wysoka" rejestracji zmian wyrnionego z ta i
caociowego obiektu, cae moje ycie, wszystko od chwili zero a
24
26
29
34
38