Professional Documents
Culture Documents
Nie, ja nie kieruj tych zda tak w pustk i nie tylko po to, eby
si sownictwem wyszukanym poprzerzuca - sprawa si za tym kryje.
Moe i z tych powaniejszych, filozoficznych nawet.
Widzicie, y sobie na tej naszej codziennej planecie czowiek, a
co, y. I zdarzya si mu nieprzyjemna przygoda okolicznociowa.
Znaczy si, wypadek pojazdowy ze skutkiem spowodowa. Wiadomo, co
po ulicy pdzi, co po ulicy chodzi, to te pdzce z tym pieszym w
jakim punkcie si musi spotka. A e to dua masowo jest taki w
sobie pojazd mechaniczny, to i skutek owego spotkania wiadomy. Co
si telewizyjny ekran uruchomi, co si radiow puszk nastawi, to
o czym takim gadaj.
Wic ten czowiek to spotkanie na drodze publicznej wykona - to i
skutek, wiadomo, by. I dalsze te wiadome, czyli sprawa. Sd swj
komentarz do tego wygosi, tyle a tyle pado. Wszystko si norm
w tej nienormalnej okolicznoci odbyo.
Tylko e, widzicie, tak to w ten czas szo, e co wyborczego si
w naszym piknym kraiku czynio. Tu albo tam si co wybierao, co
i jak to zupenie w temacie sprawa niewana, to zawsze tak si pod
okresem wyborczym dzieje.
Tak wic, rozumiecie, o owym fakcie dramatycznym si polityk K. oraz
i to dziennikarskie O. zwiedzieli. Co, gdzie, jako, rozumiecie,
si zwiedzieli. - I sprawa si zrobia, i sprawa czowieka posza w
publik. e tak, e owak, e mao sd przyklepa, e szkoda si w
spoecznym zasobie staa, to trzeba ciarem przydusi i niech ten
taki owaki, eby go, pokutuje. Sowem, e trzeba czowieka od nowa
zasdzi i pognbi. Bo od tego, rozumiecie, oglnego dobrobytu w
przestrzeni tutejszej si naprodukuje, e ho-ho-ho.
Wiadomo, sd sdem, ale sprawiedliwo po stronie polityka musi po
caemu by. Oraz tej O., dziennikarzyny jednej.
Gadali tak z tydzie i duej, swoje prawo gosu do wnioskowania w
wiat prezentowali, czyli si domagali. A wiadomo, sd sdem, ale na
okoliczno masowego wystpienia szerokiego spoeczestwa, takie w
codziennoci szerzone uwagi merytoryczne, na co takiego sd jako
on sd - na to nie da si ucha nie nadstawi. Wic sd nadstawi. I
wniosek wycign. Sami rozumiecie.
Sprawa posza od nowa, sprawa si tym razem okazaa niezwykle, a te
gboko powana, zagraaa - tak po caoci zagraaa.
C powiedzie, przez dwa i p poprzednie ustalenia sdowe si na
koniec tego odcinka dziejowego przemnoyy. Niby nic, powiecie, to
w yciorysie i tak niewiele.
Ale w tym jaka taka nuta faszujca sobie pobrzmiewa - co tu nie
tak. Przyznacie.
C, odsiedzia czowiek swoje przemnoone przez dwa i p, nawet
niespecjalnie si w odosobnieniu spoecznym rzuca w oczy osobom
funkcyjnym, mona powiedzie, e go izolacja yciowo nie zepsua.
o
w
w
w
cdn.
Janusz ozowski