Czyli o wyszoci filozofii nad fizyk (lub odwrotnie).
Cz 9.5 Przypadek. Przypadek, koledzy, to wana sprawa, sami wiecie. Niby ta losowo sama w sobie oraz gdzie tam gboko w fundamencie jest poznawalna wyjanieniem - czyli e niby ceg to cienie tak popchnie i e ona spadnie - e niby drgnienie drobiny wiatowej tak trajektori elementu uoy, e on na drodze kamieniem lub koci w gardle stanie... i jest kopot. Niby przypadek to statystyka poganiana cieplnym chaosem albo jako podobnie, niby w tym adnego logicznego powizania ani przyczyny tylko e my, zauwacie koledzy, takie drgawki materii zestawiamy w wiksze znaczenia, to si nam jak "umysow regu" pokazuje. My te niby zwizki ustalamy, w jaki wzr lub w zasadniczy sens to si nam ukada - dopatrujemy si w tym znakw oraz znacze - ale, tak po prawdzie, to przecie tylko energetyczne zamieszanie wiatowe tak si pokazuje. Nic wicej. Przypadek, nie ma co ukrywa, to powana sprawa. Zadzieje si co, te drobiny si zderz - a pniej s tego konsekwencje. I to takie liczne konsekwencje. Przede wszystkim w pomylunku. Nie ma wic co koledzy wykrca si skomplikowanym sownictwem, czy inaczej to dookrela, przypadek to kopotliwa, to wielce kopotliwa sprawa - z takimi umysowymi zawirowaniami sprawa. Tak, koledzy, jest problem. Przesdny to ja nie jestem, koledzy, znacie mnie. Tak caociowo i w oglnoci to nie jestem. Bo trzeba wam wiedzie, e czowiek ze mnie stateczny, naukowo oraz rozumnie podbudowany, e i wiata ju nieco schodziem w dowolnym kierunku, na wszelkie wtyczki zmysowe go posmakowaem i swoje tam wiem. I dlatego, rozumiecie, jako dziwaczne, nienormaln norm od przykaza odbiegajce i w ogle mao fizyczne, takie co to mi nie odpowiada, ja na to nie popatruj. Tak mam. I generalnie dobrze na tym wychodz. Przesdny, powiadam nie jestem. Ale kiedy a w drodze do roboty to byo kiedy szlak mj komunikacyjny w pdzie szalonym przegalopowa robot na czarno wymalowany, z pustymi wiadrami w wielu koczynach, a do tego, tak byo, z wielgachnym rozpoznawczym znakiem numerowym, ktry w liczb "13" si ukada mu na czci plecnej... to, sami to rozumiecie, przystanem. I te, tak dla jasnoci sytuacyjnej, trzy razy si na picie obrciem, tej lewej, eby nie byo. A ponad to, eby nie byo, take po trzykro splunem w lewo i prawo. - A te, eby nie byo, w d. I za oddalajc si robotn puszk sownie i inaczej krzyknem. To i owo krzyknem, sami rozumiecie. C, powiem szczerze, przesdny nie jestem, jednak jakie takie i niepokoje wewntrzne w ten czas si pojawiy, zaprzeczy nie mog. Dzie zapowiada si w oglnym ujciu zgodnie z prognoz pogodow,
jednak dla mnie inaczej miao si to uoy. - Mona powiedzie, e
co w rzeczywistoci buzowao. Czyli lot zarobkowo pracowniczy od samego punktu wstpnego wyglda na taki spod ciemnej gwiazdy. Niby bajka nie bajka, ale tak si zapowiada. Ju na etapie pocztkowym, znaczy si przygotowawczym, okazao si, e nie poleci pomocnik, bo rano zama nog. Niby zamanie nie byo grone, tylko w piciu miejscach, ale z pomocnika pomocy nie byo, sami rozumiecie. - Nic to, wszak s procedury i regulaminy na tak yciow sytuacj, inynierstwo to przewidziao. Tylko, te koledzy rozumiecie, podpunkty w regulaminie sobie, a ycie sobie. Nie zawsze si to logicznie zdoa zazbi i trybik do odpowiedniego trybika i w terminie dopasowa. Konkretnie w tym przypadku si nie dopasowao. I zastpstwo, ktre miao si na miejscu pomocnika znale, w takim punkcie czasu i przestrzeni si nie znalazo, zdarza si. Zastpstwo za to znalazo si w szpitalu mocno specjalistycznym - poniewa na walec drogowy trafio... Nie martwcie si, walec spotkanie wytrzyma. Dla porzdku i prawdy historycznej trzeba jeszcze doda, e pniej w trybie awaryjnym, bo i takie co regulamin przewiduje na ekstra i niemoliw okoliczno, centrala chciaa zwerbowa byle wspomoenie, ale i to si nie powiodo. Poniewa byle wspomoenie byo po nocnej zmianie gdzie tam, wic jak si nieco rozbudzio i jak wyskoczyo w owym trybie alarmowym, to sami ju rozumiecie na schodach, a schody byy strome, nie wyhamowao. Znw zamanie i nieprzyjemnoci. Cho tym razem ucierpiaa gwnie pewna gospodyni domowa, ktra to szczcie miaa, e wracaa obadowana ze sklepu. I w takim to jej stanie tor przelotu wspomoenia oraz cielesna konstrukcja owej pani si na tych schodach spotkay. Na moje, rozumiecie, nieszczcie. Trzeba jeszcze doda, e wspomoenie awaryjne tak samo z siebie si na tych schodach nie wykoleio, wiekopomna w tym zasuga bya kota, ktry na klatce schodowej rozcign si horyzontalnie i o ktrego wspomoenie si po omacku zaczepio. Kot by czarny. Czyli, rozumiecie, nikogo wicej w bazie nie trafio, lecie miaem sam. Bo plany trzeba goni, rozumiecie, materi potrzebn do hut i w inne punkty cywilizacji dostarcza. I tak dalej. Nic to, poradzisz sobie, powiedzia szef i poklepa przyjacielsko po plecach. Jak to szef. Rozkaz to rozkaz, sia wysza, znaczy si. Poleciaem. Z zamiarem, eby dolecie. Zamiar, przysigam, by szczery. Mwiem, czowiek ze mnie stateczny. I w ogle. aduj si do rakiety, regulaminowo sprawdzam guziki oraz wszystko. Okazuje si, e generalnie si zgadza. Tak wynikao z dokumentacji i wskaza guziczkw i ekranw. C, przyznaj, spieszno byo, wic zawierzyem. Bd, znaczy si, lekko nieprzyjemny zrobiem. Trudno, si mwi, przyznaj. I poleciaem. Z zamiarem, jak to ju mwiem. Ale, tak po pierwsze,
okazao si, e lodwka pusta, tylko wiato w niej wiecio. Sami
rozumiecie, zapasw na drog nie dali. Nic to, myl sobie, le w teczuszce kanapki okazjonalne. Bo ja czowiek na okolicznoci jestem zwaajcy i drugie niadanie sobie uszykowaem. Wic zapas jako taki miaem. Nic to, myl sobie, jak rakietk pogoni, pod wietlne "c" sobie podejd, to zanim w brzuchu zacznie mi z godu burcze, ju z powrotem w domu zamustruj. Czyli sytuacj, rozumiecie, nadmiernie si nie przejem, pod kontrol wszystko byo. Teoretycznie. Lec, lec, rozumiecie - no i nie doleciaem. Znaczy si doleciaem tak gdzie w okolic Marsa i ciut dalej, ale to by daleko nie ten adres. Wedug delegacji orbitowa miaem a za Plutonem, wic sami rozumiecie, e to troszeczk dalej miao by. A nie doleciaem, te chyba rozumiecie, z braku paliwa. Zapomnieli zatankowa. W tym caym zbiegowisku okolicznociowym, w zamieszaniu dziejowym suby zajte byy wanymi sprawami, wic drobiazg tankujcy im umkn z pola tej tam analizy funkcjonalnej. Tak si zoyo. W papierach wszystko, rozumiecie, porzdnie zapisane, zaadowane tak a tak, w tym a tym rejonie umocowane... Wiadomo, papiery sobie, ale ycie sobie. Trudno, myl sobie, i nie poddaj si losowym wyrokom. Jako weteran i bywalec kosmicznego bezdroa, jako pilot dwudziestu i p wyprawy (te "p" to ten lot), jako kto taki w panik nie popadam i strach odpdzam. Acz, dla prawdy historycznej to powiem, rce si nieco z wraenia spociy. Sami rozumiecie, e miay prawo. Miay prawo, bo akuratnie si pokadowy komputer zawiesi, czy te w stan odlotowy popad, tego nie dociekaem, w kadym razie coraz gupsze komendy zacz podawa i trzeba go byo ubezwasnowolni. C, rozumiecie, nie wytrzyma biedaczek stresowej sytuacji. Problem w tym jednak si zawar, e tego elastwa w caoci wyczy si nie dao, inynierstwo takiej okolicznoci w swoich planach na wypadek nie przewidziao. Niestety nie przewidziao. C, rozumiecie, to cae ustrojstwo, cho odczone, dalej przernymi funkcjami si posugiwao. Tylko e w ten czas na mnie te swoje zwichrowane wizje zaczo kierowa. Pocztkowo te przypadoci jako mnie nie wytrciy z nastroju - w kocu nie takie dziwy czowiek widzia. Nawet rne fantomy i zwidy, co komputer je wyrzuca z siebie lotem wietlnym, nawet co takiego nie prezentowao si le. Pniej ju tak mio nie byo. Fakt, nic nadmiernie oryginalnego nie wyonio si z poza-przestrzeni, bo to niskobudetowy komputer je realnie tworzy, ale przeszkadzao. Niby niczego literacko nonego to sob nie prezentowao, bo najpewniej z przeterminowanych bajek komputer natchnienie twrcze bra, ale si efektami trzeba byo zaj. Niestety. Jako pierwsi zaistnieli niejacy Neron i Szekspir. - Dlaczego ci? A kto tam wie? Nikt zdrowy na rozumie nie przeniknie elektronicznej logiki. Zwaszcza takiej ju z pogranicza. Jakimi to szlakami w psychiatrycznie nienormalnym komputerowym zwoju to biego. Wida tak si to skrcio, jakie tam zapadki zetkny bezadnie - no i
takie co wylazo z historii. Wylazo i zaczo si kci. Mocno
o co kci. Nie powiem, eby sens tej wizyty dao si zrozumie, poniewa osobnicy wymieniali zdania w bardzo staroytnej acinie, ktrej aden dostpny translator nie potrafi przegry. Pewnikiem jednak o co w tym szo. C, troch to trwao. Tak ze dwa dni. - Ganiaem to z kta w kt, czym si dao i co byo pod rk obrzucaem, ale, sami rozumiecie, fantoma trudno fizycznie i na dobre unieszkodliwi. Dopiero jak po ganic signem, lekko z desperacji, to pomogo. Pian spryskaem i pomogo. Niestety, rozumiecie, na krtko. - Tym razem komputerowy szaleniec rzuci we mnie smokiem i bazyliszkiem. Pewnikiem w informatycznych zasobach na jednej stronie inspiracji szuka. A do tego po chwili dorzuci bab na miotle, ktra przelatywaa cienne zabezpieczenia i histerycznie wrzeszczaa. - Sami rozumiecie, e na jednym statku kosmicznym smok i bazyliszek to nic dobrego. A nawet gorzej. C, co si tylko dao to poprzewracali, ponadgryzali, a smok nawet miejscami ogie prbowa podoy. Bestia i mnie chciaa potraktowa arem i podpiec, ale si w azience zaryglowaem. Znw uyem ganicy. Smok zgas od razu, rozumiecie, a bazyliszek w kolorystyce mocno wyblak. Jako tak zapad si by w siebie - i po chwili znik. Gorzej poszo z jdz na brzozowej miotle, za nic nie chciaa si ustawi na wprost celownika ganiczego i krcia kka nad gow. Dopiero, jak przyrzekem, e zabior na Ziemi, gdzie bardzo chciaa niegrzeczne dzieci mae i due straszy, to przycupna na brzegu fotela. I tam, rozumiecie, trafiem j strumieniem piany. Powiem szczerze, nawet tego auj. Jak sobie przemylaem sytuacj, jak tak w ciszy przekalkulowaem, to taka wiedma by si przydaa w codziennoci, tyle si rnych takich snuje bez sensu, tyle zachowa bezkulturowych... C, moe si pospieszyem... Byo mino. Nie - nie mylcie, e si na tym skoczyo. Pokiereszowany mylowo sprzt w takim punkcie mnie nie zostawi, dalej zwidami rzuca na prawo i lewo. Teraz si na liczebno szarpn. Czyli, rozumiecie, ca watah osobnikw z pieka rodem w moim kierunku pchn. Znaczy si, e czarcim pomiotem chcia mnie straszy, a wiadomo, takie co z porzdnej nawet rakiety miejsce piekielne potrafi zrobi. I czarci si do tego zabrali. Piekielnie przy tym skuteczni byli. Musz was przestrzec, czarcie nasienie ganicy si nie lka. mieje si to z kadego gatunku i rozmiaru sprztu dobrego na ogie. A i nawet piana im zupenie nie straszna, cieka po nich jakby si nie miaa czego zapa. Dlatego cisnem ganicz strzelb w ciemny kt i zaczem pertraktacje. Zadali arcia i mojej duszy. Co do pierwszego, rozumiecie, sprawa wygldaa na skomplikowan i tak nie do rozwizania, nawet po uwzgldnieniu kanapek w teczuszce. Wic czartostwo widzc, e arcia nie ma i nie bdzie, zaczo si domaga duszy. Nie powiem, ebym bardzo do duszyczki by przywizany, w kocu na
takie duperele czowiek nie ma czasu, ycie trzeba jako przepdzi
i dusznoci mao kto si zajmuje - ale te nie powiem, eby mi to obojtne byo po caoci, czowiek wszak jestem. Przekonywaem wic czarty, e ta akuratnie dusza mao warto, e bez zanieczyszcze, e niesmaczna... Nic, tylko si toto oblizywao. A do tego, wierzcie mi, nie tylko si oblizywao, ale i za rozpalanie ogniska w sterowni si zabrao. Z dokumentacji technicznej solidny ogie buchn, a nad ogniem, rozumiecie, kocio si pojawi. - Duy kocio. Kocioek si zagrza, co tam zabulgotao, a po rakiecie si zapach, tej, no, siarki si roznis. Tfuj! Szczliwie w azience drzwi byy mocne... Dlatego dalsze pertraktacje potoczyy si pod moje dyktando, czorty nie miay wyboru. Czyli po mudnych i skomplikowanych, mona nawet powiedzie, e konstruktywnych negocjacjach - wiedzc, e niewiele trac - zaproponowaem czarciemu pomiotowi dusz komputera. I banda piekielna na taki ukad wyrazia zgod. Nie powiem, szczerze powiem, e opuszczaem skrytk pewien, e si ugoda utrzyma, zwaszcza e kocioek parowa, a widy sterczay ale zaryzykowaem. I zaprowadziem kosmat czered do sejfu, w ktry technologia zatrzasna komputer pokadowy. A dalej to ju szybko poszo, bezproblemowo. Wida byo, e bractwo na sztuce patroszenia duszy si wyznaje. Komputer oczywicie wykrzykiwa przerne sownictwo, rozrabia jak si to dao i nie dao. - Nawet, rozumiecie, woa, e pod sd mnie kosmiczny postawi, na kart praw robotw si powoywa, na ONZ, na moralno i braterstwo dusz biologi i mechanik napdzanych, sowem bajdurzy. Dopiero jak czarty zasilanie odciy, umilk. Niestety, tylko w pasmie akustycznym, bo na czstotliwociach radiowych dalej nadawa. C, technika bateryjna pokazaa swoje moliwoci. Diaby, rozumiecie, jaki tam swj rytualny taniec odtaczyy, co tam sobie popieway, a na na koniec smyrgny do kocioka ustrojstwo komputerowe. Pod sufit poleciao kilka smrodliwych baniek, bulgot po kabinie poszed - i cisza si zrobia. Dalszych etapw uroczystoci, rozumiecie, nie ledziem - wycofaem si na z gry upatrzone pozycje w azience. Gdy ze sterowni zaczy dochodzi mocno gone odgosy, podeszo pod drzwi kilka powabnych oraz anielsko rozochoconych diablic i starao si mnie wywabi "na degustacj grzesznej duszyczki z naleytymi przyprawami". Grzecznie podzikowaem i powiedziaem, e jestem na diecie i e moe innym razem... Czorty zniky wieczorem. A w rakiecie, nie musz tumaczy, panowa piekielny baagan. W spadku po imprezce zosta te kocioek, a w nim walaa si komputerowa dusza, oczywicie bez zawartoci. Bo czorty wyjady cay program, a do ostatniego bajta. Opukaem elektronik z naciekw siarki, wytarem do sucha i na pk rzuciem. Bo wicej nic si z tym nie dao zrobi. Przynajmniej na ten czas.
Sytuacja trudna bya, nawet skomplikowana. A nawet, prawd mwic,
beznadziejna. Rakieta z pustymi bakami i bez sterowania, daleko od uczszczanych tras - wic mona byo liczy tylko na cud. Dlatego, sami rozumiecie, wystawiem za burt piorunochron cudw. Znaczy si bia flag oraz reflektor, co to w mrok nieskoczonoci mruga rozpaczliwymi sygnaami. - A gdy zrobiem ju wszystko, eby niemoliwe przywoa, rozpoczem pilne poszukiwania czego jako tako zdatnego do skonsumowania. Bo biologia, rozumiecie, zacza si swego domaga. I gono to objawiaa. Poszukiwania poprowadziem metodycznie i szczegowo, kady kawaek w rakiecie przepatrzyem. Nie powiem, eby efekty byo znaczce. W okolicy zlewu kuchennego, w zakamarkach mocno zuytych, znalazem kawaek suchara. - Tak mi si wydaje, e suchara. Dokadnie tego nie stwierdziem, poniewa prbujc to ugry, pozbyem si jednego z przednich zbw. Rozumiecie, trzasno. - Tak, z niejakim zadumaniem zauwayem, e moja do tej pory wasno zbna w sucharze gboko si umiejscowia. Zreszt jako kolejny podobny element innego takiej okolicznoci winia. C, mdry czowiek po szkodzie. Po kolejne, rozumiecie, prbowaem bl szczkowy ukoi substancj jako lekopodobn. Znaczy si, apteczk pokadow przejrzaem. Jak si moecie w swojej przenikliwoci rozumowej domyli, nie miao to sensu. W apteczce, oczywista oczywisto, zapasw od dawna te nikt nie sprawdza, ju o uzupenianiu nie wspominajc. Tylko banda si tam szwenda i jakie krople, zreszt napoczte. Wic, rozumiecie - kropelki wysczyem do koca, a bandaem obwizaem sobie gow. Profilaktycznie, rozumiecie, bo a nu co dziejowego si zadzieje w okolicznoci aktualnej. Tak podleczony na ciele i duszy, ale dalej godny i coraz bardziej godny, raz jeszcze zebraem si w sobie - i detalicznie zaczem czego zdatnego do konsumpcji szuka. Przyznaj, e ju wybredny nie byem. Powiem wam, i wecie to sobie do serca i rozumu, moe w yciu to si wam przyda, e ci nierozgarnici konstruktorzy zupenie niesmaczne pojazdy rakietowe projektuj. Wszdzie sztuczne tworzywo, a do tego twarde w podgryzaniu. Tylko, ech, pomarzy czowiek sobie moe, e kiedy to byo - oj, byo. Bo mia taki eglujcy miaek pod rk drewnian desk lub podobne. Wic drzazg mg sobie u... i u... Albo innego miaka mg po pokadzie goni ... Ech, dobre dawne czasy... Szczerze wam powiem, wyprbowaem wszystko. Od obicia fotela pilota, po prostu obrzydliwo, a do wykadziny podogowej i koca na ku, te wistwo. Jedyne, co w zasobach rakietowych mogo uj za jako tak namiastk pokarmu oraz posuy do cierania mocno wybujaego apetytu, to byo mydo. Bardzo dziwnym trafem, ktrego i najtsze umysy galaktyczne zapewne nie rozwikaj, jako baza nie zapomniaa tego specyfiku zaadowa. I to zaadowa z zapasem. Tak na oko liczc przez dziesi lat kompania wojska nie poznaaby zalet brudu. - Nie
powiem, szefostwo z zaangaowaniem dbao o higien pilotw.
Czyli, rozumiecie, mier godowa ju mi nie grozia, ale puszczanie baniek i czkawka stay si nagminne. Tylko trzeba byo, pojmujecie, ograniczy zuycie wody, co by przykre efekty takiej diety si na powierzchni nie wydobyway. Dezodorant piem, rozumiecie. Skutek by, baki produkoway si minimalnie, jednak w rakiecie zalatywao cytrynami z popitki. C, atwo nie byo, rozumiecie. Nawet bardzo ciko byo. Powiem szczerze i bez owijania w sowa: miaem chwil zwtpienia. Nawet o poddaniu si myli byy pojawiy. Tak generalnie to czowiek twardy jestem, jednak te baki mydlane mocno mnie w stabilizacji i w duchowoci nadwtliy, przyznaj. Bybym wic moe i skapitulowa, ale znaczco i oywczo wpyny na mnie komunikaty radiowe, bo radia mogem sucha, jeno z nadawaniem nie wychodzio. Straszyli, e w rejon mojego obecnego pobywania si szeroki, e ho-ho, rj kosmicznego miecia kieruje. - Oraz e bd problemy. Rozumiecie, w tych okolicznociach przyrody cignem niepotrzebny ju piorunochron cudw, a za to sprbowaem uruchomi silnik. - Bo w kocu, sami racj przyznacie, trzeba co byo robi. To zreszt wwczas upewniem si dokumentnie, e dziaanie jest bez sensu, poniewa paliwa nawet w karnistach nie ma. W jednym poprzednia zaoga przemycaa napoje procentowe, a drugiego nie byo zupenie. Chyba go na co przehandlowali. Rozumiecie, z napoju si ucieszyem, ale w niczym to mojej sytuacji nie poprawio. Tak, powiem szczerze, niech wraliwi i regulaminowi przytkaj uszy. To nie do koca ta sama sytuacja bya, pewna subtelno losu w tym caym zamieszaniu zaistniaa. I, przyznaj, zmienia moje spojrzenie na przypadek. yknem, rozumiecie, napoju. Nie powiem, smaczny by. yknem raz drugi. A pojaniao, a epetyna wewntrznie si rozjarzya. I te myl taka odkrywcza mnie nasza. C, kombinuj sobie, paliwa nie ma - spokojna nasza rozczochrana, damy rad. Zbiorniki na przestrza puste - nic nie szkodzi, nalewki nalejemy, procentem brak uzupenimy. Sami przyznacie, pomys pierwsza liga. Zreszt innego nie byo. Wlewam. W silniku zachlupotao, zaskrzypiao, co gono jkno i popado w cisz. Zagaso, znaczy si. Nic to, przymusiem technik, rcznie i korb odpaliem. A dla lepszej zachty jeszcze kopniakw kilka daem. I zadziaao. Mwi wam - w sam por. Kawaek si w przestrzeni przemieciem, tak na p orbity, a tu zaraz jak nie posunie - jak nie zacignie, to a po horyzont si ciemno od tego kosmicznego miecia zrobio. Powiem szczerze, a mi pot kropelk niejedn po plecach cieka, tak to le wygldao.
Fakt i prawda, udao si uratowa od jednej miertelnie mieciowej
puapki, ale po prawdzie dalej tkwiem w tym samym miejscu, ratunku adnego spodziewa si nie sposb byo. Powiecie, e nic, tylko si i czeka. C, moe by kto inny tak postpi, moe gdzie by si tak zachowa - ale nie ja. Zwtpienie byo, mwiem, ale nie eby a siada. Co to, to nie. Postanowiem dziaa. Czyli odpowiednio wykorzystaem ostatnie kropelki oywczego pynu. Si napiem, rozumiecie, oglnie w rozjanienie umysu, rozumiecie, zainwestowaem. I tak na myleniu pokrzepiony do naprawy komputera pokadowego si zabraem. Bo musicie wiedzie, e to konieczne byo, niestety. Ci gupkowato mdrzy inynierni zupenie w swoim planowaniu moliwoci rcznego sterowania sprztem nie przewidzieli. I dlatego dubaem w elektronice. Dubaem przez dwa dni, a popijaem ksiycwk. Praca, nie powiem, cika bya, grawitacyjnie niestabilna. Znaczy si wszystko obrazowo pywao. Chwyc element, a to ucieka, postawi na miejscu, a to si przewraca... Ech... Ale doszedem koca. Wytarem rce, wczyem sprzt... I zdziwiem si. Dziaao. Co prawda w komputerze troch bulgotao oraz co od czasu do czasu czkao, ale tak oglnie wszystko dziaao. - Dziwne, powiem szczerze, ale tak byo. Wszystko pracowao, tylko, widzicie, gadzina nie chciaa za nic si poczy z baz. Obrazi si, e wydaem go czortom. Jako mu ta w zwojach informacja si ostaa, wic si zbiesi. A niech go diabli. Prosiem drania, rozumiecie, zaklinaem na uczucia humanitarne, na kart praw czowieka, powoywaem si na ONZ, konstytucj i szalon przyja robotw i ludzi... Nic, dra si nie odzywa. Tylko gono bulgota i czka na melodi "tacoway dwa Michay...". Tak midzy nami i nawiasem, to faszowa. Gdy skoczy si mj repertuar zakl, prb i grb, zdenerwowaem si, a baki mydlane w liczbie sporej zaczy mi przed nosem pka. A to, rozumiecie, z rwnowagi dalszej mnie wytrcio i zapieniem si. Dosownie piana mi posza. Tak, rozumiecie, sytuacja bya niezwyczajna. Mona powiedzie, e si na wyyny wspia. Zapaem wic w donie ganic, ktra mi tak poyteczne usugi wczeniej oddaa - i grzmotnem po poziomie, ale i po pionie komputerow kanali raz, a te drugi. Momentalnie zacz inaczej piewa, nawet z baz poczy si zgodzi i w ogle bardzo przyjanie si prezentowa. - To wszystko z przyjani, powiedzia, po znajomoci. Tak si wyrazi. Za t "przyja" wspaniaomylnie chciaem go jeszcze raz zdzieli, ale piana mnie zalaa. Z ganicy, znaczy si. Zawr odkrcony by, znaczy si. Daem spokj elektronicznej kreaturze. Mylicie, e dalej to ju spokojnie i regulaminowo poszo? C, nie
znacie losowych zawirowa, znaczenia przypadku w yciu jeszcze nie
poznalicie. Dalej rwnie poza salonowym i poprawnym nazewnictwem sownym to szo. A nawet mao dobrze to szo. Komputer, fakt, kana cznociowy uruchomi. Ale tylko raz. Pniej nadajnik na mniejsz moc ustawi i dra tumaczy, e brak zasigu. Przy czym znw zacz bulgota i podpiewywa. C, sami rozumiecie, stuknem... Owszem, pomogo. Ale znw tylko na jeden raz. Powiem szczerze, czno rwana bya. Rozumiecie, dalekie poczenia w kosmosie radiowym trudno robi, ganica to sprzt ciki. Uderza trzeba raz za razem, wic si czowiek mczy... Dlatego, rozumiecie - yciowa konieczno tak w stron wynalazcz mnie nakierowaa. I teraz wam patent daj gratis, uywajcie w razie potrzeby... Naley pobra kilka metrw sznurka do suszenia bielizny. Do jednego koca podwiza ganic, najlepiej w uoeniu gra-d, sznur blisko miejsca zasiadania podcign. Moe by fotel albo obiekt kanapowy. A ca konstrukcj zawiesi na dobrze wbitym gwodziku nad upartym komputerem. I usi wygodnie. Dalej to ju proste: gdy si gadzina informatyczna przytka, zaczynie stka i zacina w funkcjonowaniu programowym, naley pocign za sznurek i puci. Raz, a nawet i wiele razy. Zapewniam, efekt murowany. Ju nawet zaczem kombinowa, jak wynalazek jeszcze pod usprawnienie podprowadzi, ale usyszaem w radiu, e statek z pomoc si zblia. I e czas na pakowanie si zrobi... Na koniec tego etapu ratownicy grzecznie u siebie zakwaterowali rakiet na hol zaczepili - i pocignli w stron domu. Dalej, wiecie, to ju poszo zupenie z grki, bezproblemowo. Tylko si hol dwukrotnie poluzowa i zerwa, raz zacharcza i przystopowa silnik ratowniczy, a te kilka razy kapitan statku pomyli kierunkowe boje i trzeba byo szuka objazdw. Nic wielkiego, sami rozumiecie, bana przypadkowy. Ldowanie te przebiego przepisowo. Co prawda nie w bazie, ale o kilka - no, kilkadziesit kilometrw od bazy. W samym rodku maego miasteczka, gdzie si akuratnie na placu zebraa gawied. Ale kto by si tam drobiazgami przejmowa. Ldowanie jak ldowanie, wiadomo, tu si co oderwie, tam pognie i zawali... Norma i pospolito po caoci. Jedyne, co mog zaliczy do jako takich nieprzyjemnych zdarze, to to, e w bazie naskoczy na mnie szef. - e plany mu popsuem, e nie tak to miao by, i w ogle mia chyba zy dzie. Nawet co o wyrzuceniu z pracy mwi, ale tego ju nie zdy przeprowadzi i w szczegach zaprezentowa. - C, biurowiec szefostwa to wysoka konstrukcja. Wic i szef si w tej swojej aktualnej niestabilnoci emocjonalnej przechyli przez parapet i polecia. A e dziao si to w zasigu ziemskiej grawitacji, to sami rozumiecie polecia by prosto w kierunku dolnym... Zreszt to okno, taki budowlany dziw nad dziwy, atwo si otwierao, na pchnicie, tak to ujm. Powiem wam prawd, tak sprawnie dziaajcego okna dawano nie widziaem...
A ponad to, mwi zupenie szczerze, to nie mogem zrozumie, po co
si te medyczne konoway do tego faktu tak spieszyy. Szef polecia, zgoda, ale po co si tak pdzi, czy to poar? Wystarczyo przecie wysa na miejsce zdarzania robota-cierk, i byoby po kopocie. W kocu trzynaste pitro to trzynaste pitro. - Sami powiedzcie. Mam racj? Do domu wrciem na piechot, bo autobus, do ktrego miaem wsiada, tak przypadkiem zupenym zmyli drog. Absolutnie banalna sprawa, zasadniczo niewarta wzmianki. - Kierujcy robot le odczyta dane i zacumowa na dworu kolejowym. A tam, rwnie zupenie banalna sprawa, czoowo zderzy si z teleekspresem... Swoj drog, dziwne teraz buduj dworce. Drzwi mieszkaniowe oczywicie si nie otworzyy. Zreszt nie mogy, poniewa klucze i kody zostay w rakiecie. Dlatego skorzystaem z pomocy fachowca. C, tylko taki by pod rk. Znaczy si pirotechnik to by... Dlatego w trakcie delikatnego otwierania wyrwao jedynie futryn, kawaek ciany oraz kawaek pokoju ssiada. Ssiada w domu nie byo, to wyjaniam dla historii. Czyli drobnostka, mogo pj gorzej. Butli z gazem, ktra te przy okazji si okazaa nieszczelna - tego to ju nie licz, to drobnostka skrajnie oczywista. W sumie tak le si nie uoyo, mogo by gorzej. Przecie chodz po ludziach przypadki... Dzie si koczy i mogem odetchn. Bo waciwie nic wicej si tego dnia nie zdarzyo. Bo nie zalicz do powyszego zbioru zdarze faktu rodzinnego z ssiedniego pitra, w ktrym ona zdzielia wasnego ma wakiem do ciasta, a ten si by wciek i pogryz swojego osobistego anioa stra. Str-robot, to dla potomnoci, by wiadomego koloru... Powiem szczerze, przesdny to ja nie jestem... Tak oglnie to nie jestem...