"W odległych latach historii ludzkości wymiana towarów nie miała jeszcze masowego charakteru, lecz odbywała się nieregularnie i raczej przypadkowo."
W: Ekonomia polityczna kapitalizmu - wprowadzenie, Książka i Wiedza, Warszawa 1988, s.71-76
Tytuł oryginału: Politische Ökonomie des Kapitalismus. Eine Einführung
Książka dostępna tu:
http://marksizm.edu.pl/wydawnictwa/rozne/
"W odległych latach historii ludzkości wymiana towarów nie miała jeszcze masowego charakteru, lecz odbywała się nieregularnie i raczej przypadkowo."
W: Ekonomia polityczna kapitalizmu - wprowadzenie, Książka i Wiedza, Warszawa 1988, s.71-76
Tytuł oryginału: Politische Ökonomie des Kapitalismus. Eine Einführung
Książka dostępna tu:
http://marksizm.edu.pl/wydawnictwa/rozne/
"W odległych latach historii ludzkości wymiana towarów nie miała jeszcze masowego charakteru, lecz odbywała się nieregularnie i raczej przypadkowo."
W: Ekonomia polityczna kapitalizmu - wprowadzenie, Książka i Wiedza, Warszawa 1988, s.71-76
Tytuł oryginału: Politische Ökonomie des Kapitalismus. Eine Einführung
Książka dostępna tu:
http://marksizm.edu.pl/wydawnictwa/rozne/
w naszym wprowadzeniu do ekonomii politycznej, m usim y (nieste
ty) ca procedur mocno skrci. Przystpm y wic do sprawy:
krtko, zwile, ale rzeczowo! W odlegych latach historii ludzkoci wymiana towarw nie miaa jeszcze masowego charakteru, lecz odbywaa si nieregular nie i raczej przypadkowo. Krawiec ze sw ku rtk szczliwym tylko trafem spotyka pszczelarza, k try mia dwa w iadra miodu i w te dy... robili to, co dzieje si take dzi przy wymianie towarowej: porwnywali wielko wartoci swojego tow aru z wielkoci w ar toci tow aru kontrahenta. Dla pszczelarza kurtka bya jakby zwier ciadem, w ktrym mg zobaczy warto swego miodu. Z kraw cem byo w prost przeciwnie: musia on uy miodu jako zwier ciada, by w nim ujrze warto kurtki. Porwnanie jakiego tow aru z jed n ym jed yn ym innym towa rem byo zatem zjawiskiem typowym dla przypadkowych procesw w ym iany we wczesnym etapie rozwoju. Z tych wzgldw Marks t form porwnywania wielkoci wartoci nazywa prost, oddziel n lub przypadkow form wartoci n. Chcielibymy ju obecnie wyjani pojcie, ktre na dalszych kartach ksiki bdzie w yst powa czciej. Pojciem tym jest ekw iw alent, czyli rwnowar to. W ekonomii politycznej uywa si go w nastpujcym zna czeniu: O towarze, ktry sw warto uzew ntrznia w porwnaniu z innym towarem, Marks mwi, e znajduje si on w relatyw nej, czyli wzgldnej form ie wartoci. Natomiast towar, ktry suy jako m iara porwnawcza, jako ekw iw alent, znajduje si w form ie ekwiwalentnej. W naszym przykadzie mid znajduje si z punktu widzenia pszczelarza w formie wzgldnej, a kurtka wymieniona za ten mid w formie ekwiwalentnej. Dla krawca sytuacja przedstawia si oczy wicie odwrotnie: chce on ustali warto swego tow aru w porw naniu z innym towarem, a zatem dla niego ku rtk a znajduje si we wzgldnej formie wartoci, mid w formie ekwiwalentnej. W miar, jak rozszerzaa si produkcja towarowa, zanika stopniowo przypadkowy charakter wymiany. Towar ustala, by tak rzec, sw warto w porwnaniu z wieloma innymi. Krawiec, ktry wdrowa z kurtk na rynek, nie musia ju czeka, a przyjdzie kto z dwoma wiadram i miodu. On sam i wielu innych krawcw 71
uprawiao proceder wymiany czsto, od wielu pokole. Wiedzieli,
e jedn kurtk (stosownie do wielkoci wartoci) porwna mona z dwoma wiadram i miodu albo z jedn par butw, albo z jednym toporem, albo z 10 kg jczmienia, albo z 3 gram am i zota, albo.... Znaczy to, e jeli w wymianie uczestnicz nie tylko dwa towa ry, lecz duo towarw, dla kadego producenta tow ary te znajduj si w formie ekwiwalentnej w stosunku do tow aru wyprodukowa nego przez niego, ktry znajduje si w formie wzgldnej. T form porwnywania wielkoci wartoci M arks nazwa pen, czyli roz winit form wartoci 1S. Powstanie rozwinitej form y wartoci oznacza zreszt bardzo wany proces spoeczny, w trakcie ktrego utrw alay si stosunki (proporcje) wymiany, tzn. subiektywne odczucia jej partnerw staw ay si coraz blisze rzeczywistemu nakadowi czasu pracy (na wyprodukowanie okrelonych towarw). Pena (albo rozwinita) forma wartoci zawiera pewien zak cajcy element (podobnie jak przedtem forma prosta). Towar w y mieniany jest bezporednio na inny. Interes dochodzi do skutku naturalnie tylko wtedy, gdy kady producent znajduje na ry n k u towar, ktrego pragnie. Zamy, e kraw iec chce za sw kurtk ku pi buty, znajduje jednak wszystko, tylko nie to, czego potrzebuje. Z ekonomicznego punktu widzenia oglnospoeczny proces w ym iany moe ulec zahamowaniu i w mniejszym lub wikszym stopniu (chwilowo) si zaama. Aby zapobiec podobnym zakceniom, ludzie rozwinli (spon tanicznie, co zrozumiae) now, ulepszon form wartoci. Zaczli mianowicie porwnywa na rynku w szystkie (lub moliwie wszyst kie) tow ary z jednym jed yn ym innym towarem, z takim mianowi cie, ktry z reguy znajdowa si w dostatecznej iloci i mona go byo uzna za rodek w ym iany (tak e unikao si wyej wspom nianych kopotw). Wybr tego jedynego tow aru zalea od chwilo wej struktury produkcji. Dla hodowcw byda towarem tym byo bydo, dla plemion rolniczych zboe, dla myliwych skry itp. W naszym przykadzie za taki tow ar przyjm ujem y k u rtk i produko wane przez krawca. Kady dowolny towar mg wic by teraz pod wzgldem wielkoci swej wartoci porwnywany z kurtk. Mona sobie wyobrazi, jak dziki tem u stao si moliwe uniknicie wspom nianego zahamowania wymiany, a przynajm niej jego ograniczenie.
73
Jak a jednake powstaa teraz forma wymiany? Wiele rnych to
warw we wzgldnej formie wartoci przeciwstawiano jednemu jedynem u towarowi w formie ekwiwalentnej i wanie to Marks nazywa ogln form w artoci u. Jak ju zaznaczylimy, oglna forma w artoci wyksztacia si tam, gdzie w nastpstwie dominujcej produkcji jeden towar wyranie zapanowa nad pozostaymi, np. bydo u hodowcw, skry u myliwych itd. Utrzymywao si to oczywicie tylko na okrelo nym obszarze, w ograniczonym regionie. Wobec dalszego rozsze rzania si handlu na wiksze obszary, o bardzo zrnicowanej stru k turze produkcji, m usiay znowu wystpi dawne trudnoci, na wy szym jednak poziomie. Rozwizanie problemu tkwio, mona powiedzie, w oglnej formie wartoci. Trzeba byo tylko znale jeden jed yn y towar, k try zostanie spoecznie uznany w duszym okresie i na wik szym obszarze za oglny ekw iw alent. Z pewnoci wiele podej mowano prb wynalezienia takiego towaru. Bydo byo towarem zbyt kopotliwym, jeli miao si je wykorzystywa na dalsze od legoci jako tow ar porwnawczy. Zboe tak samo, mogo si prze cie zepsu w trakcie przewozu. To, czego potrzebowano, musiao by tow arem szczeglnie trw aym , dajcym si atwo przewozi, wygodnie dzieli na porcje (czego na przykad nie mona zrobi z kurtk), ponadto w maej iloci reprezentujcym stosunkowo du warto. Jednym sowem, w toku historii takim oglnym ekwiwalentem okazay si kruszce szlachetne, przede wszystkim zoto i srebro. Rola oglnego ekw i walentu zrosa si wic z cakiem szczeglnym towarem: ze zotem). T now form wartoci M arks okrela mianem form y pieni nej 14. To wszystko: pienidz jest ty m szczeglnym towarem, ktry przyj rol oglnego ekw iw alentu (oglnego tow aru porwnaw czego) i jako taki zosta spoecznie zaakceptowany. Cakiem po prostu! Kady dowolny tow ar mg teraz w yst pi w relatyw nej formie wartoci, a take wszdzie i zawsze ujaw nia jak w zwierciadle sw warto w towarze specjalnym (zocie). Mona wic byo na przykad zawsze i wszdzie 15 na rozlegym obszarze, na ktrym zoto uznano za oglny ekwiwalent, stw ier dzi, e:
74
10 toporw = 30 gramw zota,
albo e: 1 topr = 3 gram y zota, co oznacza to samo. Cakiem oczywiste, e powysze rwnanie nie mwi nic inne go jak tylko to, i czas pracy spoecznie niezbdny do wytw orze nia jednego topora rw ny jest czasowi pracy niezbdnemu do w y tworzenia 3 gramw zota. N ikt w trakcie transakcji handlowych nie myli o czasie pracy! Jego odczucie, czyli spoeczna wiadomo stosunku midzy nie zbdnymi czasami pracy, powstawaa w cigu dugiego procesu historycznego (o ktrym bdziemy jeszcze mwi w nastpnym punkcie tego rozdziau). Na razie na potrzeby naszego w prowadze nia moemy zaoy: po pierwsze, e stosunki w ym iany s powszech nie uznawane, po drugie, e stosunki te odpowiadaj rzeczywicie stosunkowi wartoci (abstrahujem y zatem od wspomnianych waha i przyjm ujem y, e w danym momencie na wytworzenie jednego to pora potrzeba dokadnie tyle samo niezbdnego czasu pracy co na produkcj 3 gramw zota). Zgodnie z powyszymi zaoeniami mona byo, po powstaniu pieninej form y wartoci, zrobi co fantastycznego: napisa po prostu na bryle zota jej ciar, jak liczb, np. 3, i z tej liczby odczyta bezporednio warto topora (lub jakiegokolwiek innego towaru)l W tym w ypadku pienidz (ktry tu zawsze rozpatrywalim y w jego pierwotnej postaci, jako zoto) odgrywa w ekonomii podobn rol jak odwanik w mechanice. Nie adn inn! Jeli chcemy wie dzie, jaki jest ciar danego przedmiotu, kadziemy go na jednej szalce wagi, a na drugiej umieszczamy odwanik i wedug niego odczytujemy, e ciar interesujcego nas przedm iotu wynosi np. 3 kg. Jeli chcemy wiedzie, jaka jest warto danego tow aru, za nosimy go na rynek. Tam wym ieniam y go na inny szczeglny tow ar pienidz (a wic sprzedajemy) i wedug niego odczytuje my, i rzeczony tow ar ma warto np. 3 gramw zota. Z historycznego punktu widzenia bya to pierwotna funkcja pienidza16. Mwi si, e w tej funkcji pienidz w ystpuje jako
75
m iernik wartoci, a wyraon w pienidzu warto tow aru nazyw a
si jego cen. Na tym koczy si nasze wprowadzenie do hasa pienidz, przy czym podalimy tu tylko kilka krtkich uwag na tem at jego pierwotnej funkcji. Jednake pienidz przyj od tego czasu jeszcze inne funkcje, zmieni sw posta, poczwszy od sztabek zota, po przez monety, a do banknotw i k art kredytowych. Tkwi w tym wiele problemw, ktrych nie bdziemy tu porusza. Kilka jeszcze uwag dodamy w nastpnym punkcie rozdziau, poza tym m usim y jednak prosi, by specjalici swe pragnienie wiedzy zaspokoili, studiujc K apita .
5. Warto towaru i jego cena sklepowa
Istnieje do niem dry zarzut przeciw problemowi w artoci w ujciu Marksa. Poniewa jednak najwiksza bzdura w wiecie znajdzie zawsze swego zwolennika, przeto od przeszo stu lat cigle pojawiaj si buruazyjni ekonomici, ktrzy twierdz: Caa m ark sistowska teoria wartoci jest niemdra. Ceny wedug niej to nic innego, jak pieniny w yraz wartoci. Przecie kady wie, e ceny si wahaj, e zale od poday i popytu. A zatem ani ladu w artoci, ktra pono wywodzi si jeszcze z produkcji! Wedug tych pogldw cena rynkow a towarw (a wic cena sklepowa) ksztatuje si wycznie w handlu, w procesie wymia76