You are on page 1of 17

Gdzie tam, ani daleko, ani blisko mona odnaled Miasto.

Nikt kto bra udzia w jego budowaniu nie


nazywa go inaczej ni tylko Miastem bo i po co ? Miasto jest jedynym prawdziwym miastem, a wszystkie
inne to tylko nieudolne hymny pochwalne na jego czed. Wszystkie powstay jako wyraz tsknoty za tym
jedynym i wszystkie s jego odlegymi cieniami. Ci, ktrzy je odwiedzaj, czy to na dugo czy na krtko
nadaj mu rne nazwy. Ci, ktrzy Bdz nazywaj je Metropolis, chocia wiedz, e nazwy to jedynie
Koncepcja - prosty wybieg oswajajcy, szufladkujcy to co nieznane i niezrozumiae.
Metropolis powstao z woli Demiurga u zarania dziejw gdy czas nie istnia, a przestrzeo bya
nieskooczon pustk czekajc na zapenienie. Wydwignite z niebytu rozjarzyo si rzekami wiata,
boskiej esencji, najbardziej prawdziwego elementu lecego u podstaw wszechwiata znanego nam jako
Rzeczywistod. wiato rozlewa si po caym obszarze Metropolis. Pynie leniwie we wasnym tempie nie
zatrzymywane niczym, pki nie napotka na swej drodze jednej z Cytadel.
Cytadele s warowniami Obecnoci tak potnych, e nie rni si w naszym rozumieniu od
wszystkiego co pojmujemy jako bogw. Kt poza bogami mgby bowiem nadawad ksztat wiatu ? Nikt
nie stan nigdy przed prawdziwym obliczem tych Obecnoci, chocia czasami przemawiaj one do
wybraocw ustami cia chwilowo stworzonych tylko do tego celu. Istnienie tych Obecnoci bywa czasami
podawane w wtpliwod. Wedug tych powtpiewajcych, Cytadele s pustymi maszynowniami,
pracujcymi automatycznie bez nadzoru i kontroli.
Niezalenie od Prawdy, ktra i tak jest bez wikszego znaczenia to Cytadele stanowi najwaniejsze
punkty orientacyjne w Miecie. Wadajca kad z nich Obecnod jest ide, najdoskonalszym spenieniem
pewnych cech, Aspektem, ktrych caod wsptworzy niepojt osobowod Demiurga, stwrcy Krlestwa.
Aspekty przeksztacaj przepywajce przez ich Cytadele wiato zabarwiajc je zgodnie ze sw
konfiguracj, rozszczepiaj jego promienie na pojedyncze wici podtrzymujce egzystencj i rozrost caych
pl usianych Pomniejszymi Wzorcami. Nie pozostaje to bez wpywu nawet na same fundamenty Miasta.
Wszdzie tam, skd mona dostrzec majestatyczny ksztat Cytadeli, wszystko chodby odlegle odzwierciedla
zestaw idei reprezentowanym przez wadajcy lokalnie Aspekt.
Obecne Metropolis nie jest tym samym miejscem, ktrym byo przed odejciem Demiurga.
Nawanica nie oszczdzia praktycznie adnej jego dzielnicy obracajc ten cud w ruin. Czas leczy jednak
rany i Metropolis przynajmniej czciowo podnioso si z upadku. Nie oznacza to jednak, e jest w nim
bezpiecznie. Miasto jest stref nie kooczcych si zmagao, w ktrych uczestnicz Aspekty rzucajce do boju
hordy ocalaych Sug.
To wanie one, Aspekty zostay obwoane prawdziwymi wadcami Miasta po odejciu Demiurga.
Niektrzy kontynuuj jego dzieo, inni s aktywnie zaangaowane w urzeczywistnienie wasnej wizji
wygldu wszechwiata. W zalenoci od tego co aktualnie jest najbardziej zgodne z wielowymiarowym
planem Aspektu, moe on wspierad lub dyd do zniszczenia Iluzji.
Naley pamitad, e Metropolis jest zmienne. Obraz i plan Miasta jaki zastanie odwiedzajcy je
wdrowiec bdzie podyktowany nie tylko jego lub jej zakresem percepcji i zrozumienia, ale rwnie i
czasoprzestrzeni, z ktrej wkroczy w obrb Metropolis. Z tego powodu niemoliwe jest wykrelenie
precyzyjnej mapy Miasta. Wszelkie jego opisy naley wic traktowad jako Aproksymacj oryginau...

KORA : Pytanie zasadnicze : czy widziae Metropolis ?


RAHZEL : Tak, ale nie cae. Odwiedziem kilka jego dzielnic, przynajmniej tak mi si wydaje.
KORA : Tak ci si wydaje ?
RAHZEL : Trafiem do niego dziki rytuaowi, ktrego wanym elementem by trans narkotyczny. Musiaem najed si pewnego
paskudnego grzyba, po ktrym jeszcze przez miesic chorowaem.
KORA : Skd zatem wiesz, czy po prostu nie miae zudzeo ?
RAHZEL : Niektre rzeczy, ktre widziaem to z pewnoci byy zudzenia. Jestem tego pewien.
KORA : Jak wartod ma wic twoja relacja ?
RAHZEL : adn, jeli szukasz stu procentowo pewnych dowodw, ale w takim przypadku w ogle rozmawiasz chyba ze z osob
i na ze tematy.
KORA : W takim razie, czy istniej gdzie takie dowody ?
RAHZEL : O ile mi wiadomo, to nie, ale na co istniej pewne dowody ? Wiesz dobrze, e wiat, w ktrym yjemy nawet bez
Koncepcji Iluzji jest co najwyej sabo poznany i zrozumiay. Z ca nasza wiedz i zapleczem poznawczym wci natrafiamy na
nowe fakty co do wydarzeo powszechnie znanych. We chociaby II wojn wiatow. Zdarzya si nie tak dawno temu, a wci
nie wiemy o niej wszystkiego. Nawet sama kwestia czasu, miejsca i okolicznoci mierci gwnych aktorw tej tragedii nie jest
wcale taka jasna. A przecie w gr wchodz instytucje w rodzaju Mossadu, wiadectwa tysicy uczestnikw horroru,
dokumentacje atwo jest przekrelad wszelkie bzdury przedstawiajce wiat inaczej ni jako tward, namacaln
rzeczywistod, ale co daje takie prawo, skoro to co naprawd wiemy to zaledwie jeden z modeli postrzegania wiata. Do tego
model uproszczony, wci modyfikowany i rozwijany w miar postpu technologicznego.
KORA : Sugerujesz zatem i twj model jest lepszy ?
RAHZEL : A gdzie tam. Twierdz z ca stanowczoci, e jest dobry - dla mnie - na dan chwil i bd si go trzyma poki nie
natrafi na dowody obalajce jego Koncepcje. Jeli kto chce si z nim zapoznad, prosz bardzo. Pozostaym dzikuj za uwag i
ycz dobrego dnia z dala ode mnie.
KORA : Co wic moesz mi powiedzied wicej o Metropolis ?
RAHZEL : Nie mamy dod czasu na porzdne przyblienie tematu, ale z chci podziel si podstawowymi informacjami jakie
udao mi si zebrad. Zacznijmy moe od garci oglnikw.
Informacje :
Praktycznie nikt bez przygotowania nie ma szans na przetrwanie w Metropolis.
Miasto to strefa konfliktw i walk, nie przeznaczone dla sabych, niezaradnych i zagubionych.
Metropolis jest zmienne, nie da si stworzyd jednej staej i dokadnej mapy, z ktrej mgby skorzystad kady podrnik.
W zalenoci od konfiguracji podrnika, Powoki, w jakiej odwiedza Miasto, oraz wielu innych czynnikw, te same
elementy otoczenia bd identyfikowane w rny sposb.
W Metropolis dziaaj tylko te prawa natury, na ktrych istnienie zgadza si najbliszy Aspekt.
W strefach poza wadz lub aktualnym zainteresowaniem Aspektu prawa mog dziaad dowolnie i najczciej podlegaj
modelowaniu przez przekonania zakorzenione w konfiguracji Powoki podrnika.
Jeli podrnik bdzie potrafi zapanowad nad swoj podwiadomoci, jego Powoka nie zestarzeje si, nie zgodnieje,
ani nie ulegnie adnym wpywom ciaa na terenie Metropolis.
Wszystko w Miecie jest skonstruowane z Wzorcw.
Kady z Wzorcw stanowi jednoczenie ceg jednego z fragmentw Metropolis, oraz manifestuje jedn lub wicej
Powok - materialnych obiektw w Krlestwie.
Wzorce skupiaj si wok Cytadel, tworzc w ten sposb odrbne obszary, dzielnice czy te sektory Miasta.
Cytadele przekazujc sobie nawzajem gwny promieo wiata tworz Podstawowy Wzorzec.
Wzorce, w tym Podstawowy mog, ale wcale nie musz odpowiadad koncepcji kabalistycznego Drzewa ycia chocia
maj z nim wiele wsplnego.
Cytadela i jej wadca, niezalenie od tego czy jest to Sfira czy Klifot sam swoj obecnoci i dziaaniem nadaj pewien
okrelony ton, styl, nastrj wasnej dzielnicy.
Kady sektor bdzie w oczach podrnika przybiera postad odpowiadajc jego zrozumieniu cech dziaajcego
lokalnie Aspektu.
aden sektor nigdy nie przechodzi cakowicie pod wadz jednego z Aspektw, a jeli nawet to nie na dugo.
Sudzy przewanie przeszli pod protekcj tej Sfiry lub Klifotu, ktre najbardziej odpowiadaj powierzonym im przez
Demiurga funkcjom.
Obecnie w Miecie mieszka wiele z Obecnoci, ktre przetrway Nawanic, a take zastpy zbiegych i porwanych z
Krlestwa poszukiwaczy, przypadkowych maruderw i wygnaocw.
Czasami grupy mieszkaocw Metropolis zbieraj si i probuj utworzyd osady, zakony, czy inne skupiska w co
przyjaniejszych dzielnicach.
Niektrym grupom udaje si zyskad chodby chwilow przychylnod Aspektu i zezwolenie na zagospodarowanie skrawka
Cytadeli.
Tak czy inaczej Miasto jest zbyt ywioowe, aby jakakolwiek organizacja przetrwaa w nim na dugo.

KORA : To dod konkretne informacje.


RAHZEL : Niestety, jest to w wikszoci przypadkw wiadectwo z drugiej rki, lub wnioski pynce z zaznajomienia si z jedn z
wielu historii i legend Metropolis.
KORA : Rozmawiae wic z mieszkaocami Miasta ?
RAHZEL : Rozmowa nie jest najlepszym okreleniem. Powiedzmy, e wchodziem z nimi w interakcje, ktrych efektem s te
informacje, ktre ci przekazuj.
KORA : Jak wygldaj mieszkaocy Metropolis ?
RAHZEL : Ech, obawiaem si tego pytania, bo nie potrafi odpowiedzied tak, aby zrozumia to nie-Bdzcy. Hm. Powiedzmy, e
Miasto i jego mieszkaocy istniej na takim poziomie, e nie sposb ich cakowicie zrozumied. Jakby to przybliyd Moe
przykadem. Napotkaem w Miecie grup humanoidw gowami zwierzt. Tak ich zinterpretoway moje zmysy, ale dla siebie,
czy te dla innego podrnika wcale tak pewnie nie wygldali. Po prostu ich ksztaty byy mi tak obce, e mj umys poda mi
znane mu formy jako obraz zastpczy.
KORA : Po co ?
RAHZEL : Inaczej moja wiadomod doznaaby paradoksu informacyjnego i wyczya by si, lub zmodyfikowaa. Efektem byaby
katatonia lub szaleostwo. Tak dziaaj nasze zmysy. W zetkniciu z czyms obcym, albo podsyaja nam kamstwa, albo poddaj
si i wyczaj.
KORA : Wic gdybym to ja wesza do Miasta ?
RAHZEL : Zobaczyaby miejsca uformowane ze swoich wspomnieo, marzeo. Zreszt, nie mwi o niczym nietypowym. Ten
fenomen jest nam doskonale znany, chod nie jest w peni zrozumiany. Mwi o przypadkach zetknicia si z wysannikami
boga. Widzeniach.
KORA : Co masz przez to na myli ?
RAHZEL : Zastanawiaa si kiedy jak to moliwe, e wikingowie nie napotkali nigdy Jezusa, czy Matk Bosk, a zamiast tego
widzieli postacie ze swojego panteonu ? Albo staroytni. Optania czymkolwiek by nie byy zdarzay si od niepamitnych
czasw. Czemu diaby optujce obywateli antycznej Grecji nie przedstawiay si nigdy imionami z krgu chrzecijaostwa,
ktre pojawiaj si przy obecnych przypadkach ?
KORA : Co sugerujesz ?
RAHZEL : Tylko to co ju powiedziaem. e to co widzimy, co odczuwamy, jest interpretowane przez nasze umysy w oparciu o to
co ju wiemy, znamy, rozumiemy. Takie te jest Metropolis dla odwiedzajcych je podrnikw. Genera opisze je jako typowo
militarn super-mega-baz, naukowiec wszdzie zobaczy sprzet i stylistyk techniczno - laboratoryjn, poeta opowie o
onirycznych i czarownych ideach jakie go otaczay i tak dalej i tak dalej.
KORA : Ale w tym momencie kada relacja jest zbyt osobista, aby j brad pod uwag.
RAHZEL : A nie mwiem !? Wszystko tutaj jest osobiste. Niczego nie mona po prostu wzid i przyjd jako swoje.
KORA : To nieatwe.
RAHZEL : Nieatwe to jest celowe wkroczenie do Metropolis. Interpretacje to ostatnia rzecz o jak ktokolwiek bdzie si musia
na miejscu martwid.
KORA : Chyba mog zgadnd jak wygldaj wskazwki trafienia do Miasta.
RAHZEL : Zaskocz ci. Wskazwek jest dod duo, ale podam ci tylko najistotniejsze, takie ktrych faktycznie mona poszukad.
Przestrzegam cie jednak. To nie jest bezpieczny kierunek i kto go obiera moe znaled si na drodze bez powrotu.
DROGA DO METROPOLIS :
Kad z domen otacza Pogranicze, ktre jest swojego rodzaju ziemi niczyj, wypeniajc pustk pomidzy wszelkimi
punktami Warstwy.
Wejcie na Pogranicze powinno prdzej czy pniej zaprowadzid podrnika wprost do Miasta, ale nie wiadomo jak
dugo podr mogaby trwad, a take do ktrej dzielnicy by si zmierzao.
Najstarsz, pewn i konkretn drog prowadzca do Miasta mona odnaled w rejonach jak najmniej skaonych
cywilizacj.
Z takich terenw mona trafid na bardzo wski, niemal niezauwaalny pas Pogranicza, tu za ktrym rozpociera si
Dzicz.
Dzicz czy si z Przedmieciami, czyli pierwsz dzielnic Metropolis.
Droga przez Dzicz jest najprostsza, ale bardzo niebezpieczna dla Powoki, jako, e plan Ewolucji to miejsce agresywne,
dzikie, podporzdkowane najbardziej bazowym zasadom ycia : pored, nie zostad poartym, rozmnaad si, przetrwad.
Ta droga moe byd znana pord niedobitkw prymitywnych spoecznoci kryjcych si w zapomnianych zaktkach
planety.
Miasto moe posiadad nieograniczon ilod tylnych wejd.
Prawdopodobnie istnieje moliwod wejcia do niego z terenu Wiru, Grobowca, czy nawet z przedpl Pustkowi, ktre
okresowo mog si znaled blisko lokalnej czasoprzestrzeni (lub odwrotnie).
Do Metropolis mona trafid wprost z jednego z miast ludzkich.
Nieznane jest dokadne pooenie wszystkich bram prowadzcych do Miasta, sposobu ich otwarcia, oraz miejsca ich
przeznaczenia.
Wiadomo, e im miasto starsze, wiksze, bardziej barwne, tym wiksza szansa na to, e czy si z Metropolis.
Podejrzewa si, e bramy istniej niemal na pewno w Rzymie, Konstantynopolu (Istanbul), Londynie, Mumbaiu,
Jerusalaim, oraz Berlinie.

Niektre z budowli wiata ludzi s niezamierzonym wiadomie odzwierciedleniem podobnych obiektw w Miecie, a
wic warto byoby si przyjrzed najwikszym bibliotekom, wityniom, drogom, elektrowniom, fabrykom, drapaczom
chmur itp.
Gigantyczne przedsiwzicia w rodzaju Wielkiego Zderzacza Hadronw lub niebosinych wieyc Dubaju mog byd tak
bliskie Miastu, e w ich okolicy Iluzja moe byd atwiejsza do przekroczenia.
Istnieje szansa na to, e gboko w labiryntach ciekw i kanalizacji, w opuszczonych stacjach metra i zapomnianych
piwnicach Iluzja nie jest nadzorowana tak mocno jak na powierzchni i mona j sforsowad.
Okresowo brama moe otworzyd si gdziekolwiek, dla kogokolwiek w wyniku uszkodzenia Iluzji, na polecenie jednego z
rezydentw Miasta, lub z woli samego Metropolis.
Znane s przypadki przyzwania kompletnie nie spodziewajcych si ludzi przez Miasto.
Tacy nieszcznicy zasypiali na przykad podczas podry kolejowych, a budzili si na zdewastowanym peronie w strefie
wpywu Tiferet.
W Krlestwie takie przypadki najczciej koocz si separacj Powoki i ducha, czyli nag, niejasn z medycznego
punktu widzenia mierci, niewytumaczonymi zaginiciami, zapomnieniem o danej osobie itp.
Gard przyzwanych powrcio z Miasta po wykonaniu powierzonych im zadao, lub podobnie jak zniknli - bez
wyranej przyczyny.
Bardzo rzadko przyzwani wracaj do wasnej czasoprzestrzeni, Powoki, a jeszcze rzadziej do zdrowych zmysw.
Znane s przedmioty, rytuay, Obecnoci, oraz wydarzenia, ktre mog przenied podrnika wprost do wyznaczonej
dzielnicy Miasta, lub chocia wskazad mu waciw drog.
Niemal zawsze taka droga na skrty wie si z jak opat, rzadko kiedy w najbardziej powszechnym tego sowa
rozumieniu.
Znane s przypadki egzekwowania krwawych ofiar, koniecznod wykonania skomplikowanych poleceo, utrata zmysw,
pamici, zdolnoci do wykonywania pewnych czynnoci, itp.
Niewiadomod konsekwencji stykania si z takimi przedmiotami, czy paktowania z Obecnociami nie jest w ogle brana
pod uwag jako czynnik agodzcy w przypadku nadejcia czasu zapaty.
Spekuluje si, e naruszenie, lub naduycie jednego z praw fizyki mogoby wywoad paradoks wadny do zakcenia Iluzji
na tyle, e bezporednia droga stanie si natychmiast dostpna.
Nie s znane oficjalne przypadki utworzenia takiego paradoksu, chocia nurt sci-fi (np film Event Horizon) spekuluje
na temat takich moliwoci.
Wiele systemw oferuje moliwod dokonywania podry astralnych, wyjd poza ciao, wdrwek po snach, kroczenia
po linii ycia itp przynajmniej teoretycznie pozwalajcych na wyrwanie si z Iluzji i na dotarcie do Miasta.
Podobno do Metropolis mona si dostad poprzez sny.
Prawdopodobnie Australijscy Aborygeni, Indianie obu Ameryk, Jogini, oraz im podobni mistycy dokonywali projekcji
swej jani do Miasta bezporednio lub porednio - wpierw wkraczajc na pola jakiej krainy czcej si z jedn z
dzielnic.
Przypuszczalnie odseparowanie si od swej materialnej Powoki uatwioby wizyt w Miecie.
Moliwe, e chemiczne zaburzenie funkcjonowania percepcji i wiadomoci moe pozwolid czowiekowi przejrzed
poprzez Iluzj.
W licznych Domenach mog istnied uywki, narkotyki i inne substancje pozwalajce na takie widzenia.
Istnieje niezbyt poznany sposb znany jako wdrwka przez szaleostwo, pozwalajcy rzekomo na dostanie si do
Miasta.
Wdrwka przez szaleostwo to powszechnie odrzucane i potpiane zabiegi pene fizycznych i psychicznych tortur
majcych na celu zniszczenie systemu nadzoru zakorzenionego w ego Powoki czowieka.
Podobno dostatecznie okaleczony umys zmienia sw percepcj na tyle, aby pozwolid na przekroczenie barier Iluzji.
Dyskutuje si nad kwesti moliwoci utrzymania balansu pomidzy rozpadem ego, a zachowaniem wiadomoci na
tyle, aby torturowany by w stanie przeniknd przez Iluzj i jednoczenie wiedzied co robi.
Sugeruje si, e co bardziej skrajne sekty ascetw, a take niektre z eksperymentw przeprowadzanych w
hitlerowskich obozach zagady mogy wizad si z prbami praktykowania wdrwki przez szaleostwo.
Bdzcy twierdz, e eksploracja Labiryntu o ile waciwie prowadzona nieuchronnie musi zaowocowad chodby
ujrzeniem Miasta.
KORA : W rzeczy samej to dod sporo wskazwek.
RAHZEL : A przecie to niepena lista. Kto wie czy w jakiej zapomnianej wiosce u podna Kaukazu nie znajduje si wioska, dla
ktrej mieszkaocw wejcie do Metropolis jest tak proste jak kupienie biletu na samolot.
KORA : Czy ktra ze cieek jest dokadnie poznana ?
RAHZEL : Tak do kooca to chyba adna. Podejrzewam, e najwiksze szanse na powodzenia maj propozycje szamanizmu.
Dawno temu, gdy ludzie nie byli jeszcze tak mocno pogreni w Iluzji podwiadomie czuo si to i owo Szkoda, e wikszod tej
wiedzy przepada. Nie wiadomo czego tak naprawd dowiedzieli si staroytni gnostycy, druidzi, czy celtyccy piewacy.
Pozostao jednak co nieco. Jest z czego wybierad, bo rzecz jasna nie kada droga jest przeznaczona dla kadego.
KORA : Co by proponowa na pocztek ?
RAHZEL : Dobre piwo, albo dwa i przemylenie czy naprawd chce si pakowad w Bdzenie. To nie jest styl ycia, ktry przynosi

wymierne korzyci w wiecie konsumpcji i krcego pienidza. Ze cieek : najwiksze wraenie zrobili na mnie Australijczycy.
Oni znaj drog do Metropolis, chocia uznaj Miasto za co innego ni na przykad my, Bdzcy.
KORA : Za co ?
RAHZEL : Poznaj ich, zapytaj, moe ci powiedz. To ich dziedzictwo i nikt prcz nich nie ma prawa go rozdawad. Ja mog mwid
tylko o tym co moje. Chcesz posuchad jak wygldao moje Metropolis ?
KORA : Bardzo chtnie.
RAHZEL : A zatem w drog !

Pierwsza dzielnica :
Pierwszy sektor nazywany Przedmieciami naley do Sfiry Malkuth i Klifotu Nehemoth.
Przedmiecia pynnie cz si z waciwie wszystkimi miejscami Krlestwa do tego stopnia, e niektrzy nie rozrniaj
pomidzy nimi adnych granic.
Istnieje kilka mitologii opisujcych genezis jako stworzenie wiata na ciele, bd z ciaa jakiego kosmicznego potwora,
boga, bogini i podobnych Obecnoci.
Taki mit moe byd prb opisania tego co zrozumiano z Krlestwa i Przedmieci identyfikowanych niemal wycznie ze
Sfir Malkuth.
Strefa kontrolowana przez Malkuth najczciej objawia si podrnikom jak zlepek wszystkiego co rozumiej jako
skupiska cywilizacji, zarwno w sensie maleokich wioseczek, jak i caych paostw-miast, czy odmiennych form miejskich.
Strefa kontrolowana przez Nehemoth to Ruiny Wyjcych Wichrw rozcigajca si na skraju Przedmieci.
Ruiny objawiaj si jako potrzaskane, rozpadajce si elementy osad, pene brudu, rdzy, zgnilizny, smagane wiatrami
slumsy, w ktrych sychad szepty, krzyki, czasem skamlenia
Ruiny zamieszkuj nieokrelone ksztaty przemykajce cieniami identyfikowane jako obwizani szmatami trdowaci i
zdegenerowani wyrzutkowie.
KORA : Czekaam od pocztku, eby zadad to pytanie. Czy widziae Aspekty ?
RAHZEL : To nie takie proste. Nie wkraczaem do Metropolis fizycznie, wic nie mogem widzied, natomiast czuem skupiony na
sobie uamek uwagi Obecnoci, ktre mogy, chod nie musiay byd Aspektami.
KORA : Nie wiesz wic ?
RAHZEL : Pytanie za milion dolarw : widzisz przed sob wietlist osob ze nienobiaymi skrzydami twierdzc i jest
archanioem Gabrielem. Skd wiesz, e naprawd go widzisz, e nie masz halucynacji, e widzisz anioa, a nie to co podpowiada ci
umys w oparciu o to co zna i ostatecznie czy to naprawd Gabriel, a nie dajmy na to udajcy go jeden z Upadych ?
KORA : Czyli nie ma moliwoci sprawdzenia takich rzeczy w aden sposb ?
RAHZEL : Niektrzy twierdz, e s, ale jako imnie dowierzam. Na sto procent to si nie da sprawdzid niczego, witej pamici
Heisenberg mi wiadkiem.
KORA : Jak ty postrzegae Przedmiecia ?
RAHZEL : O, widz, e zaczynasz rozumied obowizujce zasady. To dobrze. Wiedz, e duo podruj po wiecie i mam wiele
wspomnieo, wic i moje Przedmiecia byy bardzo podobne do pltaniny uliczek jakie mona napotkad praktycznie wszdzie.
Dostrzegaem budowle mae, due i ogromne z rnych czasw i miejsc, wzniesione porodku rozlegych puszcz, lasw i
ogrodw. Dookoa krztay si postacie rodem z bani i opowieci fantazy, ni to ludzkie, ni zwierzce. Miaem wraenie, e
trafiem do strefy przecicia si miast z najrniejszych czasoprzestrzeni, ktrych mieszkaocy nie zdawali sobie sprawy z istnienia
siebie nawzajem. Byli zajci swoimi sprawami i nie zwracali uwagi ani na mnie, ani na fantastycznod otaczajcych ich istot. Cae
Przedmiecia wywary na mnie jednak troch przygnbiajce wraenie. Z kadego kta wyzieray kiepsko zamaskowane lady
uszkodzeo, a w bocznych odnogach gwnych ulic mona byo dostrzec widniejce na horyzoncie slumsy i wysypiska mieci.
Przedmiecia ttniy yciem rolinnym i zwierzcym, ale dawao si odczud co na ksztat godu i wyczekiwania unoszcego si
nad tym miejscem. Zupenie jakby wszystko w okolicy zaciskao pasa i liczyo na nadejcie lepszych czasw.
KORA : A Ruiny ?
RAHZEL : Przeraajce ! Ale w zasadzie wszystkie tereny, na ktrych panuj Klifoty s dla nas obce, straszne i nieprzyjazne. To
miejsca, gdzie czujesz i zo to nie jest tylko Koncepcja, ale co rzeczywistego i to niepokojco rzeczywistego. Wiesz, tak
naprawd to czego dokonuje wikszod z nas, a co nazywamy zem to niewiele wicej jak bycie niegrzecznym bdce efektem
zagubienia. Daleko nam do tej namacalnej wrcz negatywnoci prezentowanej przez mroczne Aspekty. W Ruinach czuem takie
zo. I baem si, bardzo si baem.
KORA : Czego ?
RAHZEL : Nie wiem. Po prostu czuem strach niesiony przez tamtejszy odpowiednik wiatru. Ruiny jawiy mi si jako krajobraz
zdewastowanego miasta, jakby ywcem przeniesiony z dokumentw o Hiroszimie, albo filmw postapokaliptycznych.
Dostrzegaem poniszczone drapacze chmur, leje jak po eksplozjach, py, rdz, szkielety nieznanych konstrukcji, a nad wszystkim
dryfoway ni to szepty, ni jki. Czuem ciche gosy mwice w nieznanych mi jzykach i ciesz si, e nie rozumiaem o czym
mwiy. Wszystko to wywoywao Ze myli. Niewaciwe. Nie zapuszczaem si zbytnio w t czd pierwszej dzielnicy i nie
pozostaem tam na dugo. To nie jest miejsce, w ktrym powinno si byd. Pospieszyem ku nastpnej dzielnicy.

Druga dzielnica :
Drugi sektor naley do Sfiry Yesod i Klifotu Gamaliel.
Czd podrnikw twierdzi, e drugi sektor odgradza cae wewntrzne Metropolis od Krlestwa, e mury Miasta to w
istocie manifestacja Yesod.
Czd podrnikw twierdzi, e to Przedmiecia okalaj drug dzielnic, na podstawie ktrej ley cae wewntrzne
Metropolis.
Strefa Yesod najczciej prezentuje si jako Kolumnada, rozpocierajcy si a po horyzont i sigajcy niebios labirynt
kolumn, platform i wspornikw, pomidzy ktrymi wyrastaj budowle rnego stylu i przeznaczenia.
Strefa Gamaliel jest rozproszona w ciemnych zaukach Kolumnady i znana jest jako Targowisko Lubienoci.
Targowisko raczej nie ma charakteru miejscowego, to bardziej wydarzenia dziejce si w bocznych uliczkach, transakcje
dobijane w zapomnianych odnogach, ciemne postacie zamieszkujce kanay, obiecujce przechodniom wyuzdane i
zdeprawowane rozkosze.
Mimo wydawaoby si stosunkowo maego niebezpieczeostwa jakie czyha na podrnika, Targowisko jest stref, ktrej
nie moe przekroczyd nikt, ani nic co nie posiada swej materialnej, zwierzcej natury w ryzach.
Jeli w podrniku istnieje chod cieo zepsucia jeden z mieszkaocw Targowiska na pewno to dostrzee i wykorzysta
uwodzc Powok obietnicami tysica zakazanych przyjemnoci.
KORA : Kolumnada raz na zewntrz, raz wewntrz ? Czd podrnikw uwaa tak, a czd tak ? Rozumiem, e dla kadego
mog si zmieniad pewne elementy otoczenia, ale a do tego stopnia ?
RAHZEL : Eksperyment : wyobra sobie amfiteatr. Jak wyglda ?
KORA : Jak okrgy stadion, tylko, e kamienny i staroytny.
RAHZEL : Ten, ktry ja sobie wyobraziem by umiejscowiony na zboczu gry i przypomina rzdy awek rozoonych po poowie
okrgu. To samo sowo - dwa rne obrazy. W Metropolis wszystko takie jest i za kadym razem moe si zmienid nie do
poznania.
KORA : Ciekawe jak orientuj si w nim jego mieszkaocy.
RAHZEL : Pewnie po jakim czasie wyrabiaj sobie jaki dodatkowy zmys orientacji albo nie przejmuj si tym. Metropolis to
nie miasto, w ktrym moesz sobie kupid chaup i mieszkad tam w spokoju a do kooca swych dni. Tam chyba kady jest po
trosze nomadem, wiecznie w ruchu, wiecznie gotowy do dalszej drogi.
KORA : Po co w ogle kto chciaby tam mieszkad ?
RAHZEL : A po co ydzi walczyli od stuleci o ten kawaek ziemi, ktry nazywali ojczyzn mimo, e s pikniejsze miejsca na Ziemi
? Bo to by ich dom, ich dziedzictwo. Tam czujesz si w domu, chocia jest to dom opuszczony i niszczejcy. Tu nigdy czego
takiego nie odczuwaem chocia sporo ju zwiedziem.
KORA : Dlaczego wic powrcie ?
RAHZEL : Nie byem gotowy na pozostanie. Odwiedzaem Miasto wielokrotnie, ale nigdy na dugo. Moe pewnego dnia, kiedy
bd na tyle silny, aby stawid czoa chocia najczciej p*ojawiajcym si zagroeniom Ale nie dzi. Rzeczy, ktre widziaem,
ktre do mnie szeptay
KORA : Czyli spotkae jakie nieprzyjazne istoty ? W Ruinach ?
RAHZEL : W Ruinach nie. Tam miaem do czynienia raczej z sugestiami. Natomiast na Targowisku, o, tam zetknem si z
zagroeniami mona powiedzied twarz w twarz.
KORA : Czym byy ?
RAHZEL : Nie wiem, ale podejrzewam, e TO wanie by Gamaliel. Wiesz, Aspekty nie opuszczaj swych Cytadel, bo nie ma takiej
potrzeby. Samo ich istnienie wywiera wpyw na Wzorce. Niektrzy wrcz identyfikuj Cytadele z jej wadcami. Zagadk s takie
jak Klifot Targowiska, bo nie ma adnych doniesieo o napotkaniu ich domw. Za to obecnod tych bezdomnych jest bardzo
wyrana. Wyraniejsza ni obecnod rezydentw Cytadel jak na przykad Yesod. Kolumnada jest doskonale widoczna, ale sprawia
wraenie opuszczonej, prawie martwej. Postrzegaem j jako cig podstaw i konstrukcji wspierajcych i nic wicej. Tymczasem
Targowisko otaczao mnie zewszd. Gdzie si nie przemieciem, napotykaem na jakie Obecnoci, myli, czy wraenia, ktre
obiecyway tysic i jedn rozkoszy. Kusiy, zajmoway uwag, spychay na szlaki mrocznych dzy. Niektre byy nachalne, a inne
wrcz przeciwnie. Ledwie si im wyrwaem. Cwane bestie.
KORA : Ale sobie poradzie ?
RAHZEL : Tak, ale nie chc pozowad na siacza. Ledwo mi si udao. Moe Gamaliel nie wyrazi zainteresowania takim
drobiazgiem jak ja ? Moe by zajty, a moe osab znuony wikszymi wojnami i akurat odpoczywa ?
KORA : Odpoczywa ?
RAHZEL : Tak tylko powiedziaem. Nie wiem jakie stany mog przyjmowad Aspekty, pozwalam sobie na antropomorfizacje tylko
dlatego, e brakuje mi bezokolicznikw.
KORA : A czy ktre z Aspektw mog dziaad nieprawidowo ?
RAHZEL : A cholera go wie. To moliwe. Co prawda wydarzya si Nawanica, ale mwimy przecie o nad-bogach, z ktrymi nigdy
nic nie wiadomo do kooca. Moe Nawanica uszkodzia niektre z nich, moe tylko upia, a moe zabia ? Nie wiem. Niektrzy
sdz, e Aspektw byo wicej, ale Wyrwa pochona je wraz z Demiurgiem. Yesod sprawia wraenie pogronego w nie,
podczas gdy jego mroczny brat bliniak - Gamaliel dziaa prnie. Moesz zaobserwowad to rwnie w naszym wiecie.
KORA : Jak ?

RAHZEL : Yesod i Gamaliel zwizani s z popdami tworzcymi. Najprostszym ich przykadem jest pd do rozmnaania si, popd
seksualny. Nie masz wraenia, e ostatnimi czasy seks z tematu tabu sta si wszechobecny i w dodatku bardziej przesiknity
wyuzdaniem ni zdrow erotyk ?
KORA : Moe troch, ale bez przesady.
RAHZEL : Poczekaj jeszcze troch. yjemy, a raczej nasze Powoki yj zbyt krtko, eby precyzyjnie zaobserwowad pojawiajce
si zmiany. Te jednak zachodz. To co dawniej byo dopenieniem, obecnie staje si treci.
KORA : Mwimy cay czas o seksie ?
RAHZEL : Ju nie. Tryumf Gamaliel nad Yesod, przynajmniej czciowy ujrzysz wszdzie. Niegdy budowa domostw bya
zdeterminowana potrzeb zapewnienia sobie schronienia. Dzi jest wycigiem wicej, wyej, droej. Syszaa o planach
Jumeirah Tower w Arabii Saudyjskiej ?
KORA : Najwiksza wiea wiata ?
RAHZEL : Tak. Ksie Arabii poprzez jej zbudowanie chce pokazad, e go stad, e ma na to rodki, e ma gest i wizje. Czyli krtko,
e ma najduszego na wiecie penisa.
KORA : Czy to nie zbyt due uproszczenie ?
RAHZEL : Moe, ale na ekstremach wszystko widad najlepiej. Wpyw Aspektw jest bardzo silny chocia rzadko kiedy ewidentny.
Kady z nas, ludzi, jest Powok bdc przedstawicielem Pomniejszego Wzorca funkcjonujcym na polach Krlestwa. Kady
Pomniejszy Wzorzec jest odzwierciedleniem, wariacj Podstawowego i kady ma swj zestaw odpowiednikw Aspektw.
Upraszczajc : w kadym z nas zmagaj si siy podobne midzy innymi do Malkuth i Nehemoth, czy Yesod i Gamaliel.
KORA : Czyli w kadym z nas znajduje si peen zestaw Aspektw ? Idealnie taki sam jak w Podstawowym Wzorcu ?
RAHZEL : Nie mam pewnoci. Ekspertami w tej dziedzinie byliby znawcy ydowskiej mistyki. Ja uznaj i kady Wzorzec posiada
tak sam ilod odpowiednikw Aspektw, ale ich stan moe byd odmienny. W kadym jest Malkuth, w kadym jest Kether, ale
niekoniecznie w tej kolejnoci i niekoniecznie o takim zakresie wpyww i sile oddziaywania. Co ciekawe, Pomniejsze Wzorce
reaguj w jaki sposb na przemiany Podstawowego. Zatem gdy zaukami Kolumnady przemykaj agenci Targowiska
Lubienoci, podwiadomod wielu z nas reaguje na to seri myli, ktre spodobay by si markizowi de Sade.
KORA : A inni finansuj budow najwyszej budowli wiata.
RAHZEL : Albo zaczynaj si oberad, upijad, obsesyjnie tworz natchnione dziea, czy te oddaj si we wadanie jednemu z
podstawowych popdw. Mimo, e zwyko czyd si Aspekty z konkretnymi sferami istnienia, dziaalnod kadego moe
wywoad odzew jakiego nikt nie przewiduje i si nie spodziewa.
KORA : Ciekawi mnie to bardzo : jak dokadnie sobie poradzie na Targowisku ?
RAHZEL : Pewnie oczekujesz jakiej heroicznej opowieci ? Nic z tego. Mgbym powiedzied, e spdziem wiele czasu na nauce
samokontroli wystawiajc si na pokusy ciaa i zwalczajc je jeden po drugim. Jak Batman. Ale to nieprawda. Wydaje mi si, e
zwyczajnie miaem duo szczcia. Nawet mimo pozostawienia ciaa tu, na Ziemi, to z czym si zetknem poruszyo jaki mrok w
mojej jani. Targowisko to strefa, w ktrej jak sdz nawet jeden z Buddw stanby przed nieatwymi wyborami.
KORA : A tak ?
RAHZEL : A tak. Ciao to siedlisko wielu dz, ktre odciskaj si na umyle. Trzeba nad nimi zapanowad aby przekroczyd
Kolumnad, pozostawid za sob Targowisko Lubienoci i ruszyd dalej, ku bramie prowadzcej do Wyszego Miasta.
KORA : Wyszego Miasta ?
RAHZEL : Tak. Pierwsza i druga dzielnica chocia ogromne i rozlege s czym w rodzaju przedsionka waciwego Metropolis.

Trzecia dzielnica :
Trzeci sektor naley do Sfiry Netzach i Klifotu Samael.
Cytadela Netzach to Forteca Schodw - gargantuaniczna budowla, ktra prawdopodobnie zainspirowaa mit o wiey
Babel.
Nie istnieje wiele opisw tego co znaleziono wewntrz Fortecy wszystkie jednak wspominaj o rnorakich
zamieszkujcych j zakonach, gildiach i sektach.
Grupy zamieszkujce Fortec niemal zawsze hoduj zasadom rygorystycznego, dugotrwaego i wyczerpujcego
treningu, ktry ma zapewnid zwycistwo ducha nad ciaem.
Teren Samaela przypomina judaistyczny Sheol - rozlege, spaczone, wyschnite, wymare pola, na ktrych egzystuj
jedynie wcieke, niewypowiedziane zajade stworzenia.
Na Martwych Stepach jak si je czasami czsto napotka si wielkie tabuny wyndzniaych skazaocw.
Nikt nie wie dokd s pdzeni skazaocy, ani jakie byy ich winy.
Czwarta dzielnica :
Czwarty sektor naley do Sfiry Hod i Klifotu Hareb Serapel.
Zachodzi jakie niepoznane porozumienie midzy Sfirami Hod i Netzach, obie wydaj si uzupeniad, wspierad jak dwa
oblicza tego samego bytu.
Podobna zalenod wydaje si zachodzid midzy Klifotami trzeciej i czwartej dzielnicy, ktrych tereny zachodz na siebie
tak perfekcyjnie, e trudno jest wyznaczyd jakkolwiek granic ich dominiw.
Cytadela Hod przypomina odlegle Cytadel Netzach, obie s okolone skupiskiem niepoliczalnej iloci mniejszych
budowli tworzcych labirynty dookoa domw Sfir.
Obie Cytadele wypenione s aur przytaczajcej wielkoci, boskoci i nadprzyrodzonego autorytetu.
Teoretyzuje si na temat istnienia mostu czcego obie Cytadele rozpocierajcym si wysoko powyej krwawych
chmur pokrywajcych niebo Metropolis.
Cytadela Hod to Katedra Nieskooczonoci, miejsce, w ktrym niezliczone kulty oddaj hod wasnym wyobraeniom
istot boskich na sposoby jakie uwaaj za prawidowe.
Klifot Hareb Serapel rzdzi na bezkresnych polach Pobojowiska, mozaiki pl bitew wszystkich moliwych miejsc i
czasw.
Nad usianym gnijcymi, zmasakrowanymi trupami zagonami snuj si niezdrowe opary i chmary latajcych
cierwoercw.
KORA : Dlaczego przeskoczylimy od razu do czwartej dzielnicy ?
RAHZEL : Poniewa do dzi mam wtpliwoci czy faktycznie s to dwie oddzielne strefy.
KORA : Jak to ?
RAHZEL : W obu trafiaem na wicej podobieostw ni rnic. Waciwie to nie jestem pewien czy byem w obu, czy tylko mn
manipulowano i dajmy na to krciem si w kko. Zarwno Sfiry jak i Klifoty tych dzielnic dziaaj w podobny sposb, a ich
Cytadele czy te miejsca wpywu s do siebie bardzo podobne. Zbyt podobne. Nie wiem co mam o tym myled, zwaszcza, e to
ju troch zbyt wysokie progi jak na moje moliwoci.
KORA : Co przez to rozumiesz ?
RAHZEL : Nie znam caego Metropolis, a nawet to co poznaem jest bardziej tajemnicze ni zrozumiae.
KORA : Mylaam, e spenetrowae cae Miasto.
RAHZEL : Chciabym, ale daleko mi do tego. Brak mi si i dowiadczenia na podjcie takiego wyzwania. Najdalej zapuciem si do
sidmej dzielnicy i szybko si stamtd wyniosem.
KORA : Ucieke ?
RAHZEL : I to jak zbity pies. Ale o tym pniej.
KORA : Tak, lepiej zakooczmy to co rozpoczlimy. Co moesz mi wic powiedzied o trzeciej i czwartej dzielnicy ?
RAHZEL : Tu za Kolumnad dostrzegem dwie Cytadele wznoszce si po przeciwnych kraocach horyzontu. Byy tak wielkie, e
ich szczyty giny gdzie w nieskooczonoci nieboskonu. Obie otaczay wyschnite i nieprzyjazne bezmiary pene
niebezpiecznych stworzeo. Waciwie to prcz tych dwch budowli w okolicy nie byo niczego wicej.
KORA : Czyli jednak byy to dwa oddzielne obiekty ?
RAHZEL : Nie wiem. Rwnie dobrze gdzie tam ponad nieboskonem mogy obie czyd si olbrzymim mostem - ukiem. Kilku
Bdzcych jest o tym prawie przekonanych.
KORA : Co w rodzaju malezyjskich Petronas Towers ?
RAHZEL : Tak, dokadnie ! Niby dwie budowle, ale naprawd to jeden obiekt.
KORA : A Cytadele Klifotw ?
RAHZEL : Wiesz, jeli tak dobrze policzyd, to Cytadele s bardziej charakterystyczne dla Sfir, podczas gdy Klifoty zadowalaj si
w wikszoci przypadkw otwartymi terenami. Sfiry pracuj nad wiatem w swoich schronieniach, a Klifoty sa jakby
otaczajcymi je kanaami. Brudnymi, zanieczyszczonymi, radioaktywnymi kanaami.
KORA : Czy nie demonizujesz ich za bardzo ?
RAHZEL : Raczej ujmuj im okropnoci. Nie mam charakteru do straszenia. Wiesz, tych Obecnoci nie da si opisad naszymi
sowami. Jak ju wspominaem, wikszod naszego za jest nierozumne, nieuporzdkowane. Wynika z zagubienia, instynktw,
strachu, uprzedzeo, czyli po prostu z naszych ograniczeo. Klifoty to prawdziwa rozumna negatywnod, rozpad i wypaczenie. Co
nie oznacza, e Sfiry to klub wesoych chopcw i dziewczynek. Aspekty s przytaczajc esencj kadej idei, wobec ktrych nie

mona byd nastawionym neutralnie, nie mona ich zignorowad, czy o nich zapomnied. Nikt, kto si z nimi nie zetkn nie
zrozumie tego waciwie, a i my, ktrzy mielimy t wtpliw przyjemnod moemy o Aspektach mwid jedynie w kategoriach
Aproksymacji.
KORA : Trudno sobie to wyobrazid.
RAHZEL : A waciwie nie mona. Przyjmije najwiksi zwyrodnialcy i rzenicy naszego wiata byli w gruncie rzeczy jednostkami o
skrzywionych umysach, prawie zawsze chorymi psychicznie, targanymi paranoj i podlegym atawizmom zboczeocami. Pewnie
nara si niejednemu, ale w podobny sposb mona mwid o witych. Stawiam skrzynk dobrego alkoholu na to, e gdyby
pogrzebad w umysach wszystkich altruistw, znalazoby si podobne, chod inaczej ukierunkowane odchylenia. Tymczasem
Aspekty to idee w czystej, nieskaonej formie. Prawdziwe obiekty na morzu zudzeo i niepowiedzeo.
KORA : Nie masz pewnoci, e spotkae chodby jeden, o co wic opierasz te przekonania ?
RAHZEL : Byem we wntrzu obu Cytadel nalecych do Netzach i Hod i chod nie rozmawiaem z ich rezydentami, to czuem ich
Obecnod, widziaem ich wpyw i obserwowaem zachowanie tych, ktrzy oddawali im czed zarwno na ulicach Miasta jak i tu,
w Iluzji. Wiem, e to byy Aproksymacje, ale nawet po tych cieniach Prawdy mona wywnioskowad to i owo.
KORA : Co spotkae w Cytadelach ?
RAHZEL : Podobieostwa - co jeszcze raz podkrelam. Netzach ukaza mi swoje domostwo jako obiekt militarny, a Hod - religijny.
Zarwno Fortec Schodw, jak i Katedr Nieskooczonoci zamieszkiway niezliczone sekty, ugrupowania i inne formacje
skupiajce si wok doktryn zgodnych z wol lokalnego Aspektu. Psiakrew, to byy prawdziwe miasta wewntrz Cytadel !
Miliony milionw piter zapeniay przycinite do siebie budowle szk, zakonw, akademii, hal medytacji i placw
treningowych. Wszyscy, ktrych tam napotkaem kroczyli ku perfekcji ciek zmagao wewntrznych lub zmagao zewntrznych.
KORA : Zmagao ?
RAHZEL : Tak. Najwyraniej Hod zachca do wzrastania poprzez medytacj wasnego wntrza, a Netzach poprzez wystawianie
si na trudy. Najwyraniej, bo rwnie dobrze Aspekty mogy w ogle si nie interesowad tym co dziao si w ich domach, a
wszyscy zgromadzeni wok tak potnych bytw mogli bezwiednie prbowad si do nich zbliad. Tak czy inaczej, obie Cytadele
a kipiay od walki ze sabociami. Przyznam si szczerze, e z chci spdzibym wicej czasu pod opiek jednej z tych Sfir. Byd
moe tylko ten, ktry dotrze a na szczyt jednej z Cytadel bdzie w stanie odnaled i zintegrowad si ze swym Wzorcem i zostad
prawdziwym Czowiekiem.
KORA : Odnaled swj Wzorzec ?
RAHZEL : Aha. Wzorzec kadego i wszystkiego co mona spotkad w Krlestwie ley gdzie w Metropolis.
KORA : Widziae swj ?
RAHZEL : Chyba nie.
KORA : Chyba ?
RAHZEL : To chyba oczywiste ? Wzorce s jeszcze bardziej obce dla naszych umysw ni wszystko inne. Wzorce s utkane ze
wiata, a to pochodzi spoza naszej Warstwy. Z czym takim logika Powoki by sobie nie poradzia w inny sposb ni usuwajc
dany obiekt z pola widzenia. Bardzo odpowiada mi propozycja pewnej koleanki po fachu, ktra twierdzi, e Wzorce
kamuflowane s przez percepcj wdrowcw jako elementy otoczenia. Tak naprawd nie byo wic schodw, platform, pl, czy
murw ale Wzorce. Bo gdyby si tak dobrze zastanowid to chyba nie wierzysz, e Cytadele s zbudowane z cegieek
obsmarowanych betonem ?
KORA : S wic zbudowane z Wzorcw ?
RAHZEL : To jedna z moliwoci. Rwnie dobra jak ta, e Cytadele to w rzeczy samej Aspekty, a te z kolei to sam Demiurg. Albo
ta, ktra zakada, e wszystko co ci opowiadam to stek bzdur.
KORA : Mona si w tym pogubid.
RAHZEL : Aha, mona, ale tylko wtedy gdy usilnie prbuje si uporzdkowad wszystkie te dane. Demokryt powiedzia kiedy nie
staraj si zrozumied wszystkiego, bo wszystko stanie si niezrozumiae. Jak bardzo by bliski Labiryntowi, oj, jak bardzo
KORA : Opowiedz mi jeszcze o Klifotach czwartej i pitej dzielnicy.
RAHZEL : Przemieszczaem si po ich terenach w drodze do Cytadel Sfir. Bardzo nieciekawe miejsca. Fortec otacza teren,
ktrym rzekomo ma wadad Samael, a dookoa Katedry kr wysannicy Hareb Serapel. Ani jeden, ani drugi nie spoczywa w
konkretnej budowli.
KORA : Poczekaj, czy uye sowa rzekomo ?
RAHZEL : Tak, poniewa Samael z punktu widzenia porzdku to bardzo skomplikowany przypadek. To imi i jemu pokrewne
pojawiaj si w odniesieniu do kilku prawdopodobnie rnych Obecnoci. Wok Samael panuje chaos dosownie i w przenoni.
Niewane jak jest naprawd, na tych ziemiach funkcjonuje Aspekt, ktremu przypisuje si najwiksz rebeli po Nawanicy.
Gdyby si powioda, Samael zajby miejsce Demiurga, Iluzji nigdy by nie stworzono, a nasze wci pice Wzorce
prawdopodobnie skooczyyby zepchnite do Otchani. Samael nienawidzi Czowieka i raduje si z konfliktw jakie wstrzsaj
jego domem, sercem i dusz. Jego teren odzwierciedla to perfekcyjnie. To miejsce jest ucielenieniem gniewu i mciwoci. Kryjc
si gdzie tylko si dao widywaem marsze skazaocw, dugie kolumny torturowanych nieszcznikw pdzone przez
zdeformowanych oprawcw nie wiadomo dokd i od jak dawna. Jeli znana ci jest historia pomsty Turkw nad Ormianami, to
moesz powiedzied i znasz odlegy cieo tego co dzieje si na Martwych Stepach - wyschnitym i wymarym dominium Samael.
Jeli za chodzi o Hareb Serapel Ech
KORA : Tak ?
RAHZEL : To ywy obraz ndzy i rozpaczy. Hareb Serapel nader czsto objawia si w postaci chmary krukw czy podobnych
cierwojadw. Nad jego ziemiami w rzeczy samej lataj gigantyczne stada takich paskudztw wypatrujcych wieych zwok.
KORA : Zwok ? W Metropolis ?

RAHZEL : Nadal mwi o tym co widziaem, a nie o tym czym to jest naprawd. Pobojowisko Hareb Serapel jakie odwiedziem
byo ukadank bezadnie wymieszanych skrawkw pl wojen rnych czasw i miejsc. Trucha w mundurach armii Napoleona
leay obok toczonych robactwem szcztek Hoplitw, a te, koo przeartych przez rdz robotw bojowych wielkich jak platformy
wiertnicze. Nie toczyy si tam boje, za to stosy gnijcych trupw, potrzaskanych machin wojennych i zmasakrowanych ruin
przewyszay najwysze drapacze chmur jakie moesz sobie wyobrazid. cierwa, zniszczenie, zgnilizna. Raj cierwojadw.
Obrzydliwod.
KORA : Musiao tam byd niebezpiecznie.
RAHZEL : Waciwie to nie. Pewnym zagroeniem mogy byd erujce na zwokach Obecnoci, ale tych potrafiem unikad.
Przeznaczeniem Pobojowisk raczej nie jest zniszczenie wdrowca, ale wypenienie go poczuciem beznadziei, przeraeniem,
przypomnieniem mu o losie jaki moe go czekad paradoksalnie tak samo w przypadku przegranej jak i wygranej. To trzeba oddad
Klifotowi - potrafi napenid serce lkiem. Wielokrotnie traciem po drodze nadziej i pragnem zawrcid. Najgorsze co pamitam
z tej dzielnicy to umierajcy. Byo ich niemal tylu co martwych. ebrzcy o pomoc, jczcy, skarcy si. Brrrrrrr. A mnie ciarki
przechodz. Zostawmy ten temat prosz.

Pita dzielnica :
Pity sektor naley do Sfiry Tiferet i Klifotu Togaririm.
Pita dzielnica posiada poczenia ze wszystkimi innymi dzielnicami i mona z niej dotrzed bezporednio w okolice
kadej innej Cytadeli.
Tiferet odbiera si najczciej jako Pajczyn, wielopoziomowe skupisko, przenikajcych si sieci transportowych i
komunikacyjnych.
Podobno z dziedziny Tiferet mona si dostad do dowolnego miejsca w caej Warstwie.
Togaririm utrzymuje gdzie w strefie swoich wpyww rozlegy Czarny Amfiteatr, ktrym nieustannie wstrzsaj
dysputy i ktnie, czce i dzielce, jednoczce i porniajce.
KORA : Pita dzielnica.
RAHZEL : I tu jest pewien haczyk. Dzielnica Tiferet, pita w kolejnoci, o ktrej bdziemy mwid nie jest pita.
KORA : A ktra i dlaczego to takie wane ?
RAHZEL : Wane, niewane, dod e Pajczyna jest tak umiejscowiona, e czy si z kad inn dzielnic Metropolis. W
zalenoci od tego jakie kto ma szczcie natrafi na krlestwo Tiferet prdzej czy pniej, ale natrafi. Pajczyna jest tak rozlega
i tak wczepiona w inne dzielnice, e praktycznie niemoliwe jest wdrowanie po Wewntrznym Miecie nie przekraczajc chod
raz jednej z odng pitej dzielnicy. W moim przypadku bya to faktycznie pita stacja, ale znam przypadki Bdzcych, ktrzy
ujrzeli Pajczyn Tiferet zaraz za Kolumnad Yesod.
KORA : Jaka jest Pajczyna ?
RAHZEL : Przepikna ! Stao kiedy noc na dachu jednego z wieowcw Nowego Yorku, czy Las Vegas i wpatrz si w ruch
samochodw jadcych ulicami. Jeli zachwyci ci ten puls migajcych punktw, spodobaaby ci si rwnie Pajczyna. Jest w
jaki sposb podobna takiemu nocnemu krwiobiegowi wielkiego miasta. Ja postrzegaem j jako najwiksz dzielnic,
rozpocierajc si w kadym moliwym kierunku bez ograniczeo. Jej liczne yki - drogi otoczone byy ogrodami, rzebami,
kolumnadami, ktre chod nie tak ogromne jak Cytadela Yesod, robiy wraenie. Waciwie to mgbym powiedzied, e Tiferet
wada terytorium Metropolis niemal tak wielkim jak reszta Aspektw razem wzita. Moliwe, e tylko mi si zdawao, bo Tiferet,
chocia jest Sfir nie posiada wasnej Cytadeli. Zupenie jak wikszod Klifotw. Pajczyna to teren, a nie budowla. Przynajmniej
dla mnie.
KORA : Co ciekawego napotkae podczas wizyty w Pajczynie ?
RAHZEL : Oj wiele rzeczy, wiele Obecnoci. Pajczyna jest chyba najbardziej ywa ze wszystkich dzielnic moe z wyjtkiem
Przedmied. Mona tam znaled wszystko czego si szuka, a nawet wicej. Wiesz, to byo chyba jedno z nielicznych miejsc w
Miecie, gdzie czuem bezpieczeostwo. Wiele z Aspektw po prostu jest, ale nie wiadomo do kooca czy s aktywne, czy ni, a
moe umary. Tiferet jest zdecydowanie aktywna i pobudzona.
KORA : A Klifot pitej dzielnicy ?
RAHZEL : Jeli o niego chodzi to znowu miaem do czynienia z jakim dziwacznym, ale chyba logicznym wypaczeniem. Tiferet
nie posiada Cytadeli, za to Togaririm, owszem i to jak ! Pamitasz jak pytaem ci o amfiteatr ?
KORA : Tak.
RAHZEL : Nieprzypadkowo. Togaririm rezyduje w Czarnym Amfiteatrze, Cytadeli nie ustpujcej pod adnym wzgldem
Cytadelom Sfir. Wkradem si do tego miejsca, mona powiedzied, kuchennymi drzwiami. Nie to, e kto broni wejcia, o nie.
Togaririm zaprasza wszystkich na swoje pokazy, a mi zaleao po prostu na byciu incognito.
KORA : Pokazy ? Aspekt bawi si w prestidigitatora ?
RAHZEL : Trudno powiedzied czy to zabawa, czy cika praca. Bez wzgldu na motywacj, pokazy zawsze koocz si rozruchami.
Czy w Amfiteatrze trafisz na prezentacj sztuki teatralnej, czy na pokaz walk gladiatorw, czy na inscenizacj jakiego innego
widowiska, zawsze wynika z tego szaleocza rze. Togaririm ma swj udzia w formowanie si podejrzanych knajp, w ktrych gin
ludzie i nagminnie amane jest prawo, ale dziwnym trafem, ktre to przybytki nie zostaj nigdy zamknite. Amfiteatr przyciga
wszelkie szumowiny i typy spod ciemnej gwiazdy dajc im pozornie poczucie przynalenoci, dom, miejsce, gdzie mog poczud
si sob bez wzgldu na swe grzechy i natur. Tyle tylko, e t wolnoci nie da si dugo cieszyd. Teoretyzuje si, e zarwno
Tiferet jak i Togaririm speniaj funkcje cznikw, spoiw zarwno Pierwotnego Drzewa ycia jak i Pierwotnego Drzewa mierci.
Bo przecie nie tylko Sfiry tworz Podstawowy Wzorzec. Klifoty, chod wydawaoby si e s zainteresowane jedynie zniszczeniem
i splugawieniem te uczestnicz w akcie kreacji.
KORA : Jak to ?
RAHZEL : A tak to. Bez zych warunkw bytowania nie byoby potrzeby postepu, bez mierci, godu, niewygody i strachu nie
byoby ewolucji. Chod wic Klifoty i ich mroczne podszepty s negatywn stron ycia, czym bymy byli bez walki z nimi i
zwyciania naszych wasnych saboci ?
KORA : Jeszcze troch i zaczniesz gloryfikowad zo.
RAHZEL : Daleko mi do tego. Po prostu dostrzegam koniecznod istnienia blu tworzonego ciosami mota i duta w procesie
tworzenia kamiennej rzeby. Demiurg mg nie byd BOGIEM, ale nie by te gupcem. Ale to ju inny temat. Przejdmy do
nastpnej, przedostatniej dzielnicy jak odwiedziem.

Szsta dzielnica :
Szsty sektor naley do Sfiry Geburah i Klifotu Golachab.
Szsta dzielnica to miejsce najbardziej ywioowe i dosownie trzeszczce od konfliktw, to prawdziwa siownia
Metropolis.
Pola pod kontrol Geburah to krajobraz gigantyzmu, potgi, czsto nazywany przez podrnikw Miastem Maszyn
widzcych nieprzeliczone konstrukcje rozsiane wszdzie a po horyzont.
Golachab utrzymuje w dziaaniu nieprzeliczone Inferna - pieka w najbardziej rozpowszechnionym tego sowa
znaczeniu przywodzcym na myl wizienia oblane rzekami ognia.
W centrum potgi Golachab wznosi si diabelska Kunia, ktrej zaoga nieprzerwanie pracuje nad sptaniem i
upoledzeniem Wzorcw Czowieka w zamiarze powstrzymania ich przed wzrostem.
KORA : Poweselae.
RAHZEL : Tak jest. Szst dzielnic wada Geburah, Sfira siy. Powoki o aktywnym, agresywnym, mskim nastawieniu, czuj si w
takim miejscu szczeglnie dobrze.
KORA : A Powoki kobiece ?
RAHZEL : Kilka moich towarzyszek w Bdzeniu czuy si podobnie w okolicach Binah, ktrej nie znam. Kilka innych wskazywao
na Chesed. Nie wiem, ktre byy blisze Prawdzie. Mog mwid tylko za siebie. I dla mnie byo to Miasto Maszyn.
KORA : Jak wygldao ?
RAHZEL : Jak pola naftowe. Gdzie okiem signd jakie olbrzymie mechanizmy uderzay o ziemi, atmosfera skwierczaa, a
midzy wieami licznych elektrowni pyway uki elektryczne wielkie jak zorza polarna.
KORA : I to sprawiao, e czue si jak w domu ?
RAHZEL : Nie odpowiadam za moj podwiadomod. Czuem si tam dobrze, a waciwie to nawet cholernie dobrze. Miaem
ochot zostad tam na duej, spenetrowad zakamarki dzielnicy, odwiedzid Cytadel Geburah.
KORA : A nie zrobie tego ?
RAHZEL : Nie ryzykowaem. Geburah ma podobno ywioowe nastawienie, nawet jak na Aspekty. Widziaem jego Cytadel z
oddali. Imponujca. Gdybym tylko by w stanie j jako bliej opisad
KORA : A nie potrafisz ?
RAHZEL : To nie tak, e nie potrafi. Po prostu brak mi na to czasu.
KORA : A chocia oglnie ?
RAHZEL : Oglnie ? Oglnie to we wntrze zegarka, komputeru i tym podobnych mechanizmw, powiel je ksztatw
geometrycznych bry wielkoci Mount Everest, posklejaj ze sob jak ci si podoba, a zobaczysz co podobnego do Cytadeli
Geburah. Konstrukcja ta wirowaa, przeksztacaa si, transformowaa, wypuszczaa nowe odnogi. Prawdziwa potga.
KORA : Ciekawe jak w takim razie wygldaa dziedzina Golachab.
RAHZEL : Nie mogem jej odnaled i nie szukaem zbyt skutecznie. Trafiem do niej gdy poszedem za wskazwkami pewnego
przewodnika. Strefa Golachab znajdowaa si pod Miastem Maszyn. Zstpiem do niej przez jeden z szybw wiertniczych.
KORA : Jak tam byo ?
RAHZEL : Golachab to Klifot siy, tak jak Geburah jest jej Sfir. To oznacza, e nie naley do przesadnie finezyjnych. Powiem
krtko : Pieko. Tak widziaem ten sektor. Rzeki pynnej lawy, fontanny ognia, szwendajcy si wszedzie giganci wygldajcy jak
chrzecijaoskie demony. Zewszd dochodziy jki, wrzaski, pacze i zawodzenia. A dokadnie pod Cytadel Geburah leaa Kunia
- piekielne wizienie, w ktrym oprawcy Golachab podobno torturuj Wzorce Ludzi w najmniej wyszukany sposb. Wybacz, ale
nie sprawdziem. Waciwie to tylko rozejrzaem si i uciekem na bezpieczniejsze grunty.
KORA : Nie dziwi si.
RAHZEL : Pieko Golachab mimo, e wrogie nie byo nawet w poowie tak przeraajce jak Ruiny Nehemoth, czy Pustkowia
Samael. Tu niebezpieczeostwo byo widoczne jak na doni, a taki wrg, chodby nie wiadomo jak koszmarny jest atwiejszy do
zaszufladkowania ni co co tylko skrobie w ciany, ale nigdy si nie ujawnia. Wierz mi, bardziej widziaem si w zasigu wadzy
Golachab ni pord wysannikw Gamaliel.
KORA : Czyli nie taki diabe straszny?
RAHZEL : Nie, nie, po trzykrod nie ! Zapomnij o Klifotach. Chesed uchodzi za najagodniejszy spord Aspektw. Wolabym stawid
czoa najwikszemu niebezpieczeostwu Ziemi ni chodby spojrzed w oblicze Chesed. Aspekty, Sfiry czy Klifoty to Obecnoci,
ktre przez samo bycie w twojej okolicy, nie powicajc na to adnej uwagi zmieni ci w co czym nie jeste, czym nie chcesz
byd i, cholera, na zakooczenie bdziesz szczliwa, e ci to zrobiy.
KORA : Nawet Chesed ?
RAHZEL : Nawet Chesed zwany agodnoci czy ask.

Sidma dzielnica :
Sidmy sektor naley do Sfiry Chesed i Klifotu Gamchicoth.
Strefa Chesed to Eden, wypeniony spokojem boski ogrd, w ktrym oceany Pomniejszych Wzorcw wzrastaj
opromieniane wiatem.
Teren Chesed to obraz najbliszy ziemskim wyobraeniom o Raju.
Pola Gamchicoth nie posiadaj zbyt wielu budowli, jako, e ten Klifot dziaa poprzez uczucia, emocje, ktre rozleniwiaj,
zachcaj do braku dziaania, do odwracania wzroku i powoduj obaw przed zmianami.
KORA : To wszystko co moesz powiedzied o Sidmej dzielnicy ?
RAHZEL : Tak. I kosztuje mnie to bardzo wiele.
KORA : Czy w tamtej okolicy spotkao ci co szczeglnie bolesnego ?
RAHZEL : Tak. Widzisz Gdy Nawanica przetoczya si po Metropolis, nie tylko doprowadzia do zniknicia Demiurga. Uszkodzia
te czd Aspektw. Jasne, wszystkie musiay zareagowad na zniknicie Demiurga, ale niektre dosownie oberway. Spekuluje
si na temat dugotrwaych efektw tego Kataklizmu. Mao kto powie to otwarcie na gos, ale zachodzi ryzyko i niektre z
Aspektw jak Nehemoth zwyczajnie oszalay, a inne jak Yesod zasny regenerujc rany jakie otrzymay. Chesed dozna
najpowaniejszych uszkodzeo. Tak powanych, e nie wiadomo czy nie znalaz si poza granic spoza ktrej nie ma powrotu do
aktywnoci.
KORA : Jak to ? Czy jest moliwe, aby Aspekt umar ?
RAHZEL : Nie ma rzeczy niemoliwych.
KORA : Ale to by znaczyo, e jaki zakres cech zniknby z Krlestwa.
RAHZEL : Skd wiesz, e nie miao to miejsca ?
KORA :
RAHZEL : Ano wanie.
KORA : To niedorzeczne. Jeli Chesed jest martwy, to skd te akty aski i miosierdzia jakich wiele ?
RAHZEL : Po pierwsze, w stosunku do iloci krzywdy i blu jakie sobie nawzajem wyrzdzamy, te cechy s deficytowe. Po drugie,
Obecnoci tego kalibru jeli nawet umieraj, umieraj przez milenia. A po trzecie, nie powiedziaem, e Chesed jest martwy.
Zasugerowaem, e co z nim jest nie tak jak trzeba. Chesed i jego dzielnica s spowite niepokojem. Ja widziaem je jako
zapuszczony, nie odwiedzany od dawna ogrd. Jedyne co w nim panuje to cisza.
KORA : Ogrd ? Chyba nie Eden ?
RAHZEL : Dokadnie. Podejrzewam, e Edenu byo przeznaczone dla wybraocw Demiurga. Pamitamy to miejsce jako raj. Raj
utracony. Niegdy musia to byd obraz prawdziwego pikna. Teraz Wybacz, ale wspomnienie Edenu sprawia mi bl. Zapewne to
wanie czuy ofiary kadej wojny widzce jak ponie ich ojczyzna. Nie wytrzymaem tam dugo. aod nie do zniesienia wygnaa
mnie z Metropolis.
KORA : Nie przyjrzae si wic dzielnicom Chesed i Gamchicoth ?
RAHZEL : Nie bardzo. Oba Aspekty podzieliy ten sam los i oba ni to istniej, ni to znikny. Gamchicoth jak i Chesed jest cieniem
tego czym by. Nawet nie wiem czy jego Cytadela w ogle istnieje. Podejrzewam, e rozpacz jaka mnie ogarna moga zostad
wywoana przez Klifot, ale nie mam pewnoci. Nikt z Bdzcych, ktrych znam nie zapuci si na te tereny.
KORA : A wic to koniec opowieci ?
RAHZEL : Tak, jeli interesuj ci relacje z pierwszej rki. Mog jednak podzielid si z tob tym, co opowiedzieli mi inni
podrnicy.
KORA : Poprosz.
RAHZEL : Dobrze. Ale pamitaj, e komentarze, ktrych udziel to czyste spekulacje.

sma dzielnica :
smy sektor naley do Sfiry Binah i Klifotu Sathariel.
Binah otwiera przed poszukujcymi wrota do masywnej Biblioteki, o ktrej uwaa si, e posiada w swych zbiorach
kade dzieo myli jakie mogo powstad w Krlestwie.
Podobno Biblioteka skrywa rwnie ca wiedz rasy Czowieka.
Sathariel rozciga nad tym terenem cieo, zason skrywajc perfekcj, zasaniajc cel i wprowadzajc opnienia do
wydawaoby si sprecyzowanych deo.
Niektrzy poszukujcy spekuluj i natura Iluzji i dziaao Sathariel maj ze sob zbyt wiele wsplnego aby nie miao to
gbszego znaczenia.
KORA : Kade dzieo ?
RAHZEL : Kade, w kadej moliwej wersji. Biblioteka to magazyn tego co kiedykolwiek znalazo si w umyle Czowieka. I to
niezalenie od tego z jakiego czasu i wiata Czowiek pochodzi. Rozumiesz konsekwencje ?
KORA : Chyba tak. Chodzi ci o to, e tam znajduj si kopie wszystkich myli ludzkich, a wic rwnie i te, ktre zaginy, jak na
przykad zbiory biblioteki Aleksandryjskiej ?
RAHZEL : Tak, ale nie tylko to. Na regaach Biblioteki zalegaj myli, ktre zyskay form, ale i te, ktre zostay porzucone i
niesprecyzowane. DaVinci, ktry zetkn si z broni atomow. Einstein w otoczeniu Ateoskich mdrcw. Pablo Picasso midzy
neandertalczykami. Sherlock Holmes na pokadzie lotniskowca klasy Nimitz. Zauwa, e mwi tylko o Ziemi, a przecie Czowiek
yje na innych planetach, w innych Domenach Zastanawiaa si kiedy jak wygldaoby Przemino z Wiatrem w reyserii
Haniballa Lectera Smitha, Charlesa Mansona, czy Heinricha Himmlera ? Albo co spodziby Nikola Tesla, gdyby urodzi si jako syn
alchemika na dworze jednego z faraonw ? To wszystko tam jest, a take wiele wicej.
KORA : Czmu w ogle suy Biblioteka ? I komu ?
RAHZEL : Nie wiem. Twoje domysy jeli jakie masz s rwnie dobre jak moje. Pamitaj tylko, e Biblioteka to manifestacja
Binah. Ta Sfira jest niezwykle mocno poczona ze Sfir Chokmah, ktra daje pocztek kreatywnoci i wiedzy jak mona zdobyd
bez udziau wiadomoci. Przebyski intuicji, boskie natchnienia i te sprawy. Binah nadaje im jaki ksztat, urzeczywistnia je.
Zapewne tym, ktrzy j odwiedzali przymioty Chokmah kojarzyy si wanie z wiedz zamknit na kartach ksig, ktre
przecie skaduje si wanie w bibliotekach.
KORA : To wydaje si logiczne.
RAHZEL : Aha, ale nie przepadam za tak bezporednimi i prostymi wyjanieniami. Gdyby rzeczy byy a tak proste do przejrzenia,
Iluzja upadaby ju dawno temu. Tak to sobie na razie tumaczmy, ale nie wierzmy temu zbyt mocno.
KORA : Dobrze. Powiedzielimy sobie o Binah. A Sathriel ?
RAHZEL : Sathariel. Nie wiem czym jest i jak dziaa, ale z tego co mi opowiadano o tym Klifocie, tumacz j sobie jako inne
oblicze wiedzy.
KORA : Czyli ?
RAHZEL : Wiedza to rwnie Iluzja. Im wicej wiesz, tym bardziej si gubisz i wikasz. Im bardziej jeste mdra, tym trudniej
patrzed ci na wiat kreatywnie, bez obcieo dowiadczeo. To czego si dowiesz, w pewnym sensie zaczyna ci coraz bardziej
definiowad i kontrolowad. W pewnym momencie wikszod twoich wyborw podejmowana jest za obecn ciebie przez wszystko
czym bya dotychczas. Tak rozumiem Sathariel. Zwaszcza, e odwiedzajcy t dzielnic nie natknli si na obecnod jakiej
wrogiej siy mimo, e spdzili tam sporo czasu. Moe Sathriel nie istnieje, moe Biblioteka to Cytadela dwch Aspektw, a moe
Klifot ten nie lubi si prezentowad ? Cholera go wie.
KORA : Zaprzeczeniem bibliotek jest przecie
RAHZEL : adne takie ! Sfiry i Klifoty to nie przeciwstawieostwa, ale dopenienia. Jeli jedno to wiato, drugie to nie jest
ciemnod ale pustka pozbawiona jasnoci, w adnym wypadku nie czero. Rozumiemy rzeczy jako przeciwstawne, ale to defekt
naszej percepcji. Gdyby nie pustka, nie byoby miejsca na pojawienie si czegokolwiek. Nie ma wic tu walki per se, ale balans
pomidzy stanami istnienia. Nadmiar i niedobr. Staraj si raczej nie myled w kategoriach, e Sfiry s dobre, a Klifoty ze, e gdy
pierwszy to niebo, drugi koniecznie musi byd ziemi i tak dalej. Aby Bdzid, trzeba si uwolnid od takich wzorw dedukcji.

Dziewita dzielnica :
Dziewity sektor naley do Sfiry Chokmah i Klifotu Chaigidel.
Chokmah wada Oceanem Myli, w ktrego toni spontanicznie rodz si najwiksze, najwspanialsze idee prowadzce
wprost ku doskonaoci.
Chaigidel wprowadza zamt i zamieszanie dziaajc poprzez Labirynt Luster, w ktrym kada idea wykrzywia si i
wypacza.
KORA : Ocean ? Taki jak ziemskie ?
RAHZEL : Nie wiem. Wdrowcom ta dzielnica tak si zaprezentowaa. Chokmah wsptworzy co wraz z Binah. Chokmah to
rdo czego, co Binah rozpracowuje, tumaczy i ubiera w ksztat. To co wie si bardzo cile z wiedz, ktr
zapocztkowuj niematerialne myli i idee. Czasami wydaje mi si, e Chokmah to A, dajmy temu spokj.
KORA : Chaigidel ?
RAHZEL : Opnienie. Skoro Chokmah to Ocean Myli, ten Klifot jest pewnie stadami potworw morskich, sztormami i
zdradliwymi wirami. Moe Chaigidel to szaleostwo nieodcznie kroczce rami w rami z kad now ide ? Zupenie nie
rozumiem po jakiej linii skojarzeo rozumowali inni Bdzcy widzc w Chaigidiel Labirynt Luster. Tak jednak postrzegali t stref i
co musiao to oznaczad.
KORA : Tylko co ?
RAHZEL : Ba, kto to wie ?
Dziesita dzielnica :
Dziesity sektor naley do Sfiry Kether i Klifotu Thaumiel.
Kether, niezrozumiay i niepoznany niczym Bg Nowego Testamentu rezyduje w Zamku.
Zamek znajduje si na samym skraju Wyrwy, z ktrej gbi wpywa na jego dworce wiato na pola Metropolis, by
poprzez okiennice tej budowli kierowad si ku innym Cytadelom.
Thaumiel podobny mciwemu Bogu Starego Testamentu wypacza dzieo Kether z wyyn swego ponurego zamczyska
znanego jako Podwjna Wieyca.
To Thaumiel jest odpowiedzialny za istnienie przeciwieostwa wszystkiego w Krlestwie.
KORA : Ostatnia dzielnica.
RAHZEL : Ostatnia zamieszkana. Ale jest jeszcze kolejna i powiem ci o niej kilka sw. Dziesita dzielnica to zwieoczenie caego
Metropolis. Jest tam podobno najspokojniej, mimo, e to tam stacjonuj najwiksze potgi naszej Warstwy. Dookoa Zamku
Kether i Podwjnej Wieycy rozlokoway si legiony najsilniejszych Aspektw. Nie walcz ze sob, waciwie to wydaje si, e w
ogle nie dziaaj inaczej ni poprzez sied ulotnych, mikroskopijnych dziaao, ktre jednak maj wpyw na wszystko. Dziesita
dzielnica to dom potg tak potwornych, e
KORA : e ?
RAHZEL : Wiesz, niektrzy uwaaj, e nigdy nie byo Demiurga, tylko Kether i Thaumiel i ich rozgrywki. To niewykluczone, a
nawet bardzo prawdopodobne. Tym dwm Aspektom przypisuje si udzia we wszystkich dziaaniach i przemianach Warstwy.
Nawet jeeli miaby to byd udzia bierny.
KORA : Ta Koncepcja ci odpowiada ?
RAHZEL : Nie bardzo, ale nie mog jej wykluczyd. Zastanawiajce jest to, e Kether milczy. Jest tak potny, e niemal rwny
Demiurgowi, o ile to dwie oddzielne Obecnoci, ale jednoczenie pojawia si zaledwie w uamku opowieci o dziaaniach
Aspektw. Jest jak odlegy, wyniosy, wszechpotny bg-ojciec w ogle nie zabiegajcy o uwag czegokolwiek czym si
opiekuje, tylko wykonujcy swj plan.
KORA : A jego przeciwstawieostwo ?
RAHZEL : Dopenienie. Thaumiel Czy masz czasem wraenie, e nic nie jest jednorodne, e wszystko, kada rzecz ma co
najmniej dwa oblicza ?
KORA : W zasadzie mona tak spojrzed na wszystko.
RAHZEL : To jest dziaanie Thaumiel. Nic nie jest wolne od tego wpywu. Na cokolwiek by nie wskazaa, moesz te znaled jej
przeciwstawieostwo, dopenienie, czy wykrzywienie. Nawet pord samych Aspektw jest dostrzegalna dwoistod, czy te
wielorakod. A przecie to fasz. Wszystko pochodzi z tego samego rda, zoone jest z tego samego i na ma czy wielk skal
podlega tym samym przeksztaceniom. Cholera, posuchaj mojego ostatniego zdania. Na ma i wielk skal. Wszdzie podzia
zasiany przez Thaumiel. Moe nawet sama odrbnod Kether - Thaumiel jest efektem takiego dziaania ?
KORA : Czy to zamieszanie jest w ogle potrzebne ?
RAHZEL : Pewnie nie, ale tumaczy zgrabnie wiele innych fenomenw i dlatego jest dla niektrych wygodne. Pewnego dnia, gdy
powrc do Metropolis moe uzbieram doc danych, aby wyjanid t kwesti, albo chocia wyrobid sobie na jej temat kilka
Koncepcji. To jednak nie nastpi zbyt szybko. W midzyczasie nasza podr dobiega prawie do kooca. Pozostaa nam ostatnia
dzielnica, czy te raczej jej smutne szcztki.

Wyrwa :
W Metropolis istniao jeszcze Elysium, dzielnica, w ktrej rezydowa sam Demiurg, zwana ongi Daath.
Po Nawanicy Cytadela Demiurga znikna, a na jej miejscu pojawia si Wyrwa sigajca Otchani i tego co znajduje si
poza ni.
Na skraju tego obszaru stoi obiekt wygldajcy jak gigantyczny tron pokryty pkniciami i zarysowaniami, bdcy
przypomnieniem przeraajcego faktu, i twrca naszego wiata jest nieobecny.
wiato, ktre pyno ku Kether z Cytadeli Demiurga nadal sczy si szerokim kanaem z wntrza Wyrwy.
Niektrzy spekuluj i Cytadela Demiurga wci istnieje, spoczywajc gdzie na dnie Wyrwy.
W Wyrw zagbiao si wiele Obecnoci, ale adna nie powrcia, niezalenie od tego jak bya potna.
Nie wiadomo kto zapuci si w Otchao, gdy po takim desperacie znika wszelki lad, a po pewnym czasie zaciera si on
w pamici reszty Warstwy.
KORA : Nie interesowaa ci Wyrwa ?
RAHZEL : Zainteresowanie czy jego brak nie ma znaczenia. Nie mona si znaled blisko Wyrwy i przetrwad. Nie jestemy na to
gotowi. Nikt, ani nic nie jest. Genera rebelii, najpotniejszy ze Sug walczcy pod sztandarem Samael podczas Wojny o
Metropolis zapuci si w Wyrw. Podobno.
KORA : Po co to zrobi ?
RAHZEL : Nie wiem nawet czy na pewno to zrobi. A ewentualne powody sama moesz przewidzied. Mg szukad Demiurga, mg
prbowad uciekad z Warstwy, mg szukad samozniszczenia, lub mg zostad zepchnity do jej gbin po nieudanej rewolucji.
KORA : Czy powrci ?
RAHZEL : Niektrzy twierdz, e tak, chocia nie s przekonani czy to na pewno ten sam Wzorzec powrci z Wyrwy. Nie udao
si to Demiurgowi, wic jakim cudem przeyby to jeden z jego tworw ?
KORA : Jeli nikt nie moe si znalec blisko Wyrwy, to skd o niej wiadomo ?
RAHZEL : Ha, dobre pytanie ! My, Ludzie nie moemy. S jednak Obecnoci bardziej od nas zaawansowane, ktre mog. To z
dialogw z nimi pochodz te informacje.

You might also like