You are on page 1of 6

MICHAEL : Jestem zaskoczony ! Nie spodziewaem si rozmowy z duchown.

BOGOSAWIONA SIOSTRA HAGAR : Masz na myli duchown jako tak, kobiet, czy chodzi ci o poczenie tych dwch
wartoci ?
MICHAEL : To ostatnie szanowna pani.
B. S. HAGAR : Siostro, jeli aska. Nie przepadam za tym by jeden czowiek panowa drugiemu, skoro wszyscy jestemy sobie
rwni.
MICHAEL : Rwni ? Wierzy w to siostra naprawd ?
B. S. HAGAR : Tak.
MICHAEL : Bezrki kaleka z wodogowiem i olimpijczyk - atleta. Gdzie tu rwnod ?
B. S. HAGAR : W oczach BOGA wszyscy jestemy sobie rwni.
MICHAEL : Ale to nie jest nasz, ludzki, punkt widzenia.
B. S. HAGAR : Nie jest, nigdy nie by i nigdy nie bdzie. Chocia nie osigniemy nigdy takiego poziomu, musimy pamitad, e on
istnieje, a co za tym idzie powinnimy zachowad pokor wobec rzeczy, ktre s od nas nieskooczenie potniejsze i mdrzejsze.
Osd co jest czym nie naley do nas. Wynoszenie si na piedestay stworzenia, danie dla siebie specjalnych przywilejw i
miejsca w dziele BOGA jest niczym wicej jak oszukiwaniem si, czyli Iluzj.
MICHAEL : No wanie. O tym mielimy rozmawiad. Nie jestem jednak pewien czy jest siostra waciw osob.
Chrzecijaostwo ? Iluzja raczej nie pojawia si w jego dogmatach. Moe buddyzm, lub Zen
B. S. HAGAR : Wstyd si bracie. Pozwalasz, by twe przeycia i mniemanie jakie masz o sobie ograniczay twoj wizj. Nic,
absolutnie nic nie jest do kooca tym czym si wydaje. Kada religia, w tym i chrzecijaostwo posiada gbi, oraz tajemnice
nieznane jej zwykym wyznawcom. Pan nasz Chrystus by kim wicej ni tylko ulicznym sztukmistrzem, nawiedzonym
rebeliantem i idealistycznym masochist jakim maluj go lepcy mienicy si chrzecijanami. Pan nasz mia doskonae pojcie o
Iluzji i chod tak jej nie nazywa, dostrzega jej twrcw i ich brudne machinacje.
MICHAEL : Czy na pewno ? Czy siostra nie popenia teraz grzechu naduycia mwic tak dokadnie czym by, a czym nie by
Chrystus ?
B. S. HAGAR : Jakiekolwiek wspomnienie imienia Pana naszego w kontekcie pozbawionym mioci i wdzicznoci jest
naduyciem i zdaj sobie z tego spraw. Wszyscy grzeszymy, rwnie i ja.
MICHAEL : I jak siostrze z tym ?
B. S. HAGAR : Ten wiat nie jest doskonay, a wic i wszystko w nim jest od doskonaoci dalekie. Licz si z tym, pamitam o
tym, bolej nad tym i pracuj nad popraw. A gdy nadejdzie mj czas, dusza, ktr si opiekuj zostanie rozliczona z wsplnie
przebytej drogi. Pki co wci wdrujemy, ona i ja, nic wic nie jest przesdzone. Kady grzech moe zostad popeniony, ale i
naprawiony. Oceniad mnie bd jednak ci, ktrzy znaj mnie lepiej ni jakikolwiek czowiek pozna mnie kiedykolwiek jestem wic
pewna, e nie mam si czego lkad.
MICHAEL : Dod dziwne pogldy prezentuje siostra. Czy siostra jest na pewno chrzecijank ?
B. S. HAGAR : Pozostawiam moje przekonania i przynalenod bez komentarza, bo nie o tym mielimy rozmawiad. To przekaz
jest istotny, a nie posaniec, ktry go dostarcza. Iluzja bracie. Czy nie o niej chciae si dowiedzied ?
MICHAEL : Tak. Co siostra moe mi na jej temat powiedzied ?
B. S. HAGAR : Wiele i nic. Na kady okruszek wiedzy jaki posiadamy powinnimy patrzed sceptycznie, a nie nadziewad go na kij i
nied przed sob jak sztandar dobrej nowiny. Iluzja jest wszdzie, rwnie w naszych sowach.
MICHAEL : Czym dokadnie jest ?
B. S. HAGAR : Filtrem lecym na naszych oczach, uszach, jzykach i sercu. Caunem upstrzonym krzykliwymi kolorami, ktry
pokrywa cay wiat nadajc mu wygld inny ni posiada w rzeczywistoci. Sprawia, e widzimy co innego ni to co si dookoa
nas naprawd znajduje i reagujemy tak jak si tego po nas oczekuje.
MICHAEL : Czyli istnieje kto wyej. Kto taki ?
B. S. HAGAR : Ci sami, ktrzy skonstruowali Iluzj. Anioowie lepego Demiurga, ktrzy na jego polecenie zajmuj si nami od
samego pocztku stworzenia.
MICHAEL : Demiurg ? Chyba rozumiem. Siostra jest gnostyczk ?
B. S. HAGAR : Gnostykw ju od dawna nie ma pord ywych.
MICHAEL : Z tego co si orientuj razem z nimi zaginy rwnie ich dziea ?
B. S. HAGAR : Wikszod - tak. Ale nie wszystkie. Zreszt, te, ktre zginy nie pozostan martwe na dugo. Co, co raz zostao
stworzone nie moe przepad na zawsze. Chodby wzid ca wiedz wiata i spalid j na wielkim stosie nie powstrzyma jej to

przed powrotem. To tylko kwestia czasu i wysiku. Prawda, staroytni gnostycy wyginli, a wraz z nimi ich wiedza, lecz sposb w
jaki postrzegali wiat powraca. Cay wszechwiat ma cykliczn natur i co raz si pojawio, pojawi si ponownie pewnego dnia.
MICHAEL : New Age ?
B. S. HAGAR : Poniekd. New Age to jeden z symptomw odrodzenia, rewolucji, nadejcia czasw, gdy ludzkod zapragnie
postrzegad stare w nowym wietle. Wymylanie czego ju istniejcego na nowo nie, prezentowanie dobrze znanych prawd w
inny sposb tak. Krysztay i fikune karty tarota - nie, powrt do korzeni - tak. A korzenie to wiat spowity Iluzj.
MICHAEL : Czemu waciwie ona suy ?
B. S. HAGAR : Oszustwu. W duym uproszczeniu : Demiurg by niedoskonaym twrc, ale mia szczcie. Nasze dusze s
doskonalsze ni zamierza i gdy zda sobie z tego spraw, przerazi si.
MICHAEL : Co go przerazio ?
B. S. HAGAR : Zasia w nas ziarno potgi, ktre gdy waciwie pielgnowane pozwolioby nam przewyszyd go, uciec jego wadzy i
odnaled naszego Ojca, prawdziwego i jedynego BOGA.
MICHAEL : Czemu bg sam nas nie poszuka ? Czemu pozwala na istnienie Iluzji ?
B. S. HAGAR : BG nie dziaa tak jak my. To nie jest bokser - rewolucjonista, ani mciciel. To, co si dzieje nie jest MU jednak
mie, bo zesa nam swego syna, Pana naszego Chrystusa, aby nam pomg odnaled waciw drog. Jest to naduycie ale lubi
myled, e BG chce abymy sami si o siebie zatroszczyli z JEGO minimalnym udziaem.
MICHAEL : Co z tymi wszystkimi, ktrym si to nie uda ?
B. S. HAGAR : My, ktrzy yjemy na Ziemi jestemy zaledwie nosicielami dusz, a nie samymi duszami. Walka nie toczy si wic o
ciebie czy mnie, ale o to czym si opiekujemy podczas naszego ycia i z czym si egnamy w momencie naszej mierci. Nasz los
jako powok dusz jest wic bez znaczenia.
MICHAEL : Skd wiesz to wszystko ?
B. S. HAGAR : Zostao nam to objawione za porednictwem naszego Pana Chrystusa. Znajomod tych faktw jest
bogosawieostwem.
MICHAEL : Std twj tytu, bogosawiona. Czy teraz ja te jestem bogosawiony ?
B. S. HAGAR : A czy wierzysz w to, o czym tutaj rozmawiamy ?
MICHAEL : Moe.
B. S. HAGAR : Wiara to nie kwestia wyboru. Albo jest, albo jej nie ma. Wiara to drogowskaz wyznaczajcy cel w yciu, drog, po
ktrej si do niego zmierza i sposb podrowania po niej. Ja jestem oddana memu celowi. Ty nie jeste przekonany co do jego
prawdziwoci. Nie artuj wic prosz na ten temat.
MICHAEL : Postaram si.
B. S. HAGAR : Dzikuj.
MICHAEL : Opowiedz mi co wicej o duszach.
B. S. HAGAR : S utkane ze wiata, ktre stworzy sam BG, a ktre Demiurg skrad. S niezniszczalne i niemiertelne. S
potne jak bogowie starych religii. S upione. ni, a ich sny to nasze ycia. Patrz na wiat poprzez nasze ciaa. S jak ludzie
ogldajcy film, z ktrego aktorami si identyfikuj. Gdy postad - aktor przeywa bl, radod, lub inne emocje, odczuwa je
rwnie dusza - widz. Tak nasze dusze s manipulowane w wiecie Iluzji, bowiem sdz, i s bohaterami tej tragikomedii.
MICHAEL : Czy s a tak naiwne ?
B. S. HAGAR : Nie, ale s upione. Pki znajduj si w tym stanie nie wiedz kim s i co potrafi. Wydaje im si, e to, co dzieje
si z nami przytrafia si rwnie im.
MICHAEL : A gdy my tu umieramy ?
B. S. HAGAR : Dla duszy jest to straszliwy szok. Zupenie jak dla czowieka, ktremu przynia si jego wasna mierd. Anioowie
wykorzystuj to zmieszanie i nim dusza si przebudzi wi j z kolejnym ciaem. I tak trwamy w Iluzji od niepamitnych czasw.
MICHAEL : Zaraz, a co z niebem i piekem ?
B. S. HAGAR : I jedno i drugie, a przynajmniej to, co z nich rozumiemy to Purgatoria, czydce, w ktrych anioowie pracuj nad
wymazaniem wspomnieo jakie dusza mogaby przenied w kolejne ciao. Trafiamy do jednego z nich w zalenoci od tego, w co
nasze ciaa wierzyy za ycia.
MICHAEL : A nie za nasze grzechy ?
B. S. HAGAR : A jakie grzechy moe popenid kto kompletnie niewiadomy ? Za co mona ukarad kogo, kto nie pojmuje w ogle
koncepcji grzechu ? I czy naprawd wierzysz w to, e pradawni Indianie ldowali w raju, w ktrym fruwali pomidzy oboczkami

w biaych przecieradach i piewali Hosanna na wysokoci bogu, ktrego nawet nie znali ? Dusza po mierci ciaa jest
zacigana tam, gdzie jej ciao uwaa, e powinna trafid. Pawi si w leniwych rozkoszach, lub poddawana jest torturom - tak
dugo, a zapomina kim jest, a wszelkie dowiadczenia jej ycia staj si nieistotne i rozpywaj si. Tak okaleczona lub
rozleniwiona dusza zyskuje nowe ciao i jej droga zaczyna si ponownie od pocztku.
MICHAEL : Co siostra teraz opowiada ? To przecie czyste herezje !
B. S. HAGAR : Nie oceniaj mnie bracie, a jeli nie moesz przestad, lub odrzucaj ci moje sowa nie suchaj ich. Nie ja zabiegaam
o t rozmow i nie interesuje mnie jej wpyw na ciebie. Mam dostatecznie duo pracy nad sam sob i wasn dusz, abym
moga pozwalad sobie na luksus marnotrawienia czasu dla niedowiarkw.
MICHAEL : Jestem w szoku ! Ale ta postawa ma w sobie co szczerego.
B. S. HAGAR : Prawda nie wymaga piknych sw. Kto mwi piknie, nie mwi prawdy.
MICHAEL : Skd znam to stwierdzenie
B. S. HAGAR : Tao te Ching. Fragmenty posannictwa Pana naszego zostay odkryte na dugo przed jego przyjciem w materialnej
postaci i niemal rwnie zgrabnie sformuowane jakby On sam je przekaza.
MICHAEL : Nie ograniczasz si wic do gnozy ?
B. S. HAGAR : Nie. Pan nasz Chrystus nakaza nam miowad wszystkich blinich, a to jest moliwe tylko po ich poznaniu. Poznajc
blinich poznaje si te ich przekonania i tradycje, a kady nard ma swj wkad w zrozumieniu BOGA.
MICHAEL : Czy Chrystus nie mwi, e droga do Ojca prowadzi tylko i wycznie przez niego ?
B. S. HAGAR : Tak powiadaj. Ale nie stoi to w adnej opozycji do poznawania innych drg. Prawda jest wartoci uniwersaln i
niewane gdzie zacznie si jej poszukiwanie i przez jakie tereny si ku niej pody, wdrowiec zawsze znajdzie si w miejscu, u
ktrego bram stoi nasz Pan. Gupcem jest ten i ta, ktrzy sdz, e mona zignorowad lub przeoczyd Prawd. Gdy stanie si w jej
obliczu, niewane co si w yciu robio i w co wierzyo. Przed obliczem BOGA wszyscy stajemy si rwni.
MICHAEL : Mamy rne religie i jej wyznawcy zwalczaj si. Czy to naprawd nie ma znaczenia ?
B. S. HAGAR : To jest wanie Iluzja. Jej dziaanie sprawia, e mylimy to, co wane z tym, co ma nam do zaoferowania zwyky,
materialny wiat. Mylimy o sobie i naszych czynach jako o wanych rzeczach, a nie s takimi. Nasze ycia to gra, a wszystko, co
podczas nich zdobdziemy i czego dokonamy dotyczy ziarenka piasku lecego na pustyni kosmosu. W dodatku sam ten kosmos
jest tylko ziarenkiem piasku wobec innych wymiarw. Mali jestemy, mali umrzemy i to jest bardziej blisze Prawdzie ni
jakakolwiek religia wiata.
MICHAEL : A wic uznajesz mylcych inaczej za mylcych si ?
B. S. HAGAR : Bd ! W ogle nie uwaam. Mylcy inaczej i ich pogldy w ogle mnie nie interesuj. Ci, ktrzy chc mnie suchad
maj miejsce u mego boku, a pozostali mog jak dla mnie utond w Iluzji.
MICHAEL : Czy Chrystus nie mwi o potrzebie ratowania blinich ?
B. S. HAGAR : Gdzie i kiedy ? W usta Pana naszego wkada si setki sw, ktrych nigdy nie wypowiedzia, a na temat tych, ktre
faktycznie wypowiedzia dyskutuje si zamiast id za jego przykadem. Uwaam, e gdyby Pan nasz chcia uratowad absolutnie
kadego - nie ruszaby w ogle w wiat pki wszyscy w jego okolicy nie przebudziliby si. Sdz te, i gdyby uzna, e nie damy
sobie rady sami nigdy by nas nie opuszcza tylko pozosta z nami w postaci Jezusa lub innych prorokw. Nie byo jednak ani tak,
ani tak, co oznacza, e Pan nasz wola si skupid na zasianiu ziarna wiedzy ni zbawianiu wszystkich i wszdzie. Powinnimy robid
to samo, czyli nie rzucad pery przed wieprze lecz skupid si na jednostkach, ktrym warto powicad czas.
MICHAEL : Pery przed wieprze ? Dzikuj piknie.
B. S. HAGAR : Twoje ego kae ci myled o sobie zbyt dobrze. Gdyby zejd do skali atomowej nie rnimy si wcale od wio. Lub
gwiazd, diamentw, czy zawartoci kloak. Ale ego, chyba najgorliwszy suga Iluzji nie pozwala ci zaakceptowad tego faktu.
MICHAEL : Masz bardzo agresywne pogldy. Jeste pewna siebie.
B. S. HAGAR : Niewiele mog poradzid na to, e nie akceptujesz takiej postawy. Niewiele chc na to poradzid, bo twoje zdanie
nie jest dla mnie istotne. Wiedz, i Iluzja nie jest tworem prostym do przerwania, a jej nadzorcy nie s agodnymi istotami.
Bdzenie, czyli prby odnalezienia drogi na zewntrz Iluzji wymagaj silnej, zdecydowanej postawy. Tylko kto uparty i wiedzcy
czego chce ma szanse na osignicie sukcesu.
MICHAEL : Ktrym jest ?
B. S. HAGAR : To chyba jasne ? Obudzenie chod jednej duszy. Gdy to nastpi, przebudzi ona inne w reakcji aocuchowej i zniszczy
Iluzj. A wtedy wszystko, co tu robimy, co si z nami dzieje, co uwaamy i wiemy stanie si niewan przeszoci. Powdrujemy
ku BOGU i zjednoczymy si w nim.
MICHAEL : To znaczy nasze dusze ?
B. S. HAGAR : Tak, nasze dusze. Ciaa nie bd nam ju potrzebne.

MICHAEL : Czyli my wszyscy zginiemy !?


B. S. HAGAR : Tak. Ale uspokoj ci. To nie bdzie nieprzyjemny czy straszny proces. Nagle kto nas wyczy jak podczas narkozy
i nie pozostanie po nas nawet wspomnienie alu.
MICHAEL : Jezu
B. S. HAGAR : Daruj sobie. Pan nasz pomaga tylko tym, ktrzy o t pomoc zawalcz. Dusze pozostaych bd musiay poczekad na
inne, lepsze ciaa.
MICHAEL : To dod przytaczajca wizja.
B. S. HAGAR : Nie pozwalaj sobie na sabod ualania si nad sob. Dookoa nas toczy si wojna o jedn, pojedyncz dusz.
Wystarczyaby tylko jedna wygrana bitwa, aby zakooczyd to cae przedstawienie
MICHAEL : Nikomu si wic to nie udao dotychczas ?
B. S. HAGAR : Nie.
MICHAEL : Czy to w ogle moliwe ?
B. S. HAGAR : Tak. Iluzja jest pokryta korozj. Powoli niszczeje i rozpada si. Daje to nadziej na zwycistwo.
MICHAEL : Co mona zrobid, aby przyspieszyd ten dzieo ?
B. S. HAGAR : Robid to, czego oczekuje si po kadym onierzu na wojnie. Trzeba walczyd z powiceniem i nie zastanawiad si
czy si zwyciy. To wysiek caej ludzkoci i kady z nas, chodby niewiadomie, ale przyczynia si do przebiegu walki.
MICHAEL : Jak mona si do tej walki przyczyd ?
B. S. HAGAR : Najpierw naley Iluzj dostrzec, a dopiero potem z ni walczyd. Wbrew pozorom pocztek nie jest trudny,
wystarczy do niego mied otwarte oczy i zamknite ego. Brnicie w gb tego bagna oficjalnie zwane Bdzeniem wymaga wielu
si, odwagi i przede wszystkim cierpliwoci.
MICHAEL : Jak dostrzec Iluzj ?
B. S. HAGAR : Co w yciu zrobie naprawd wanego ?
MICHAEL : Wanego ? No wic
B. S. HAGAR : No wanie. Nic. Nikt w yciu nie dokona czegokolwiek wanego.
MICHAEL : A osignicia olimpijskie ? Odkrycia naukowe ? Zdobyte szczyty ? Spenetrowane gbiny ?
B. S. HAGAR : S bez znaczenia. To elementy Iluzji, wyzwania, ktre s nam rzucane jak przynta rybom. Odwracaj uwag,
sprowadzaj na manowce, daj poczucie przynalenoci, wartoci, sensu ycia. S niewaciw drog.
MICHAEL : A co jest wane ?
B. S. HAGAR : Nic nie jest. Chodby wzi ca Ziemi w posiadanie, bdziesz tylko wadc maleokiego pyku na dywanie
uniwersum. Chodby sta si przywdc galaktycznego Imperium, bdziesz rzdzi tylko maleok czstk wielowymiarowego
multiwersum. I tak ad inifintum. Twoje pogldy nie maj znaczenia, twoje osignicia nie maj znaczenia. TY nie masz znaczenia.
NIC nie ma znaczenia.
MICHAEL : Wic co mona robid, skoro nic nie jest wane ?
B. S. HAGAR : Cokolwiek, wszystko.
MICHAEL : Zaprzeczasz sobie samej !
B. S. HAGAR : Nic, co mwi nie przeczy sobie. Nie ma tu paradoksu, nie ma naduycia, jest brak zrozumienia. Problemem nie
jest to, co robisz, ale po co to robisz, jak to robisz, co w imi tego denia powicasz. Cokolwiek robisz z zamiarem osignicia
zysku, chodby minimalnego, chodby nienamacalnego, albo dla sawy, chway, czy w imi wikszego dobra - dla ludzi, pogra
ci w Iluzji. Jeli wic chcesz dostrzec Iluzj, rb co chcesz, cokolwiek, ale dla samego robienia. Obserwuj to, co robisz, a nie myl
o tym dokd ci to zaprowadzi. Skoncentruj si na tym czy robisz to dobrze i z powiceniem, a nie czy na tym korzystasz. Oto
pocztek drogi.
MICHAEL : Przecie wszystko co si robi ma jaki cel. Nawet to, co ty robisz ma jaki cel.
B. S. HAGAR : I gdzie tu problem ? Zgadza si, nie moemy si odseparowad od dz, w co nie chc uwierzyd buddyci i im
podobni fantaci, ale nie o to chodzi. Nie musisz wybudowad obiektu wznoszcego si ponad chmury, aby powiedzied, e jest
wysoki. Wystarczy ledwie kilkadziesit piter. Kady powinien walczyd na miar swych moliwoci, ale cay czas, bezustannie.
MICHAEL : Bredzisz siostro.
B. S. HAGAR : Co kae ci tak uwaad ? Nie dlaczego tak uwaasz, ale wanie co kae ci tak uwaad ?

MICHAEL : Co ? Nic mi nie kae


B. S. HAGAR : Ale kae, kae. Nie jeste panem swojego ciaa i swojego ycia, lecz jest nim najdoskonalszy stranik Iluzji ukryty w
twoim mzgu. Ten niewidzialny stranik uywa kadej sztuczki, aby utwierdzid ci w przekonaniu, i Iluzja jest Prawd, a ty to jej
centrum i najwaniejszy element, e wszystko krci si wok ciebie, a tysic i jeden bogw, aniow i innych cholerstw nie ma
nic lepszego do roboty w kosmosie ni tylko obserwowad, czy przypadkiem nie masturbujesz si w toalecie. Za kadym razem
gdy stykasz si z czym co zakca twj wiatopogld i zamiast wzruszyd ramionami reagujesz emocjonalnie, to nie ty. To twj
stranik decyduje za ciebie. Korzysta z twej logiki, manipuluje twoimi nastrojami, zmienia rwnowag enzymw i hormonw w
misie stanowicym twoj klatk i dom. To nie ty. Tak dziaa Iluzja.
MICHAEL : Hmph.
B. S. HAGAR : Myl sobie co chcesz, ale to ludzie z twoj postaw stoj za kadym konfliktem i wojn wiata. Emocje, niezalenie
od ich kierunku s narzdziem Iluzji. Tym najefektywniejszym, najbardziej finezyjnym i najtrudniejszym do odrzucenia, bo pyn
od wewntrz. Niestety, nie jedynym. Iluzja dziaa na wielu poziomach. My sami, zniewoleni przez konfiguracj naszych cia
tworzymy wiele z tych poziomw, ale s te inne. Kilka z nich poznalimy, ale nie wszystkie. Pewnie nigdy nie poznamy
wszystkich, ale te chyba nie ma takiej potrzeby. Gdyby udao si obudzid chocia jedn dusz po Iluzji i jej architektach nie
pozostanie nic.
MICHAEL : Skd ta pewnod ? Moe przebudzony nie bdzie zainteresowany naszym losem ?
B. S. HAGAR : Zachodzi taka moliwod, ale to straszna wizja. Nie powinnimy brad jej pod uwag, bo wyklucza ona wszelk
nadziej i celowod dziaao.
MICHAEL : A jednak ty te masz jaki cel.
B. S. HAGAR : Czy ty mnie w ogle suchasz ? Bezcelowy jest tylko jeden, jedyny BG. Nawet nasz Pan Chrystus mia jaki cel w
pojawianiu si midzy nami. Nie o to chodzi, aby nie mied celu, ale o to, aby nie myled o nim pki jest si na drodze do niego.
Nie dziel skry na niedwiedziu, nie chwal dnia przed zachodem sooca, jak mawiaj w niektrych krajach. My, ktrzy
Bdzimy, nie liczymy na natychmiastow gratyfikacj, nie oczekujemy zyskw tu i teraz, nie wierzymy w to abymy sami
skorzystali z owocw naszej cikiej pracy. Suba celowi, oddanie naszej sprawie jest dla nas celem i nagrod sam w sobie. Wy,
ludzie pogreni w Iluzji jestecie niecierpliwi. Chcecie wszystkiego dla siebie i to jak najszybciej. Macie dania, ktre wspieracie
jakimi bezsensownymi argumentami zapominajc, i jestecie jedynie snem przydarzajcym si duszy.
MICHAEL : Degradujesz czowieka.
B. S. HAGAR : Nawet odkadajc na bok moje przekonania trudno jest wskazad naprawd porzdnego czowieka. Kady z nas jest
chod odrobin skrzywiony i chyba nikt nie jest w stanie yd w zgodzie z prawami, ktre sami dla siebie wymylilimy. Uderzenie w
odpowiedni czd czaszki, zachwianie rwnowagi chemicznej, terapia hipnoz, dwikiem, obrazem i ze witego moemy
uczynid zwierze. Co kae ci wierzyd w nasz wyjtkowod i prawo do dania od wiata czegokolwiek ?
MICHAEL : Nie jestemy moe doskonali, ale staramy si. Przebylimy dalek drog od jaskio ku wieowcom.
B. S. HAGAR : Jeste beznadziejny. Nasze osignicia ? Czy pord jaskiniowcw, czy biznesmenw z Wall Street wci obecne s
w nas strach, bezsilnod i zagubienie. Miny tysiclecia, a wci nie ma jasnej odpowiedzi na to, kim jestemy i dokd
powinnimy zmierzad. Jak i dawniej walczymy ze sob o to, czego nam brakuje, a zmieniy si jedynie narzdzia i taktyka. Nasze
osignicia - dobre sobie. Jedzimy w samochodach sterowanych komputerami, a jak przed tysicami lat boimy si godu,
chodu, chorb i katastrof. Powiadam ci, e nie zmienio si nic prcz akcesoriw, ktre uzaleniaj nas od siebie z kadym dniem
coraz bardziej. Oto czowiek.
MICHAEL : Skd u ciebie ten nihilizm ?
B. S. HAGAR : Realizm. Wszystko o czym mwi mona odnaled w sowach Pana naszego Chrystusa. On wskaza nam to co jest
wane.
MICHAEL : Czyli ?
B. S. HAGAR : BG. Tylko ON jest wany i tylko droga prowadzca ku NIEMU ma jakkolwiek wartod. Reszta to to dla drogi.
Niestety, wikszod ludzi jest zbyt zapatrzona na to to bardziej ni na przesanie sztuki, w ktrej uczestniczymy.
MICHAEL : No dobrze, niech ci bdzie. Ale czy przypadkiem czowiek od niepamitnych czasw nie zwraca si ku mistyce ?
Pojawiali si prorocy i religie
B. S. HAGAR : Od niepamitnych czasw czowiek sysza tskny gos wasnej duszy, ale nie identyfikowa go waciwie.
Wewntrzne cierpienie, smutek, poczucie zagubienia popychay nas ku tysicu rzeczy, ale prawie nigdy do Bdzenia. Prawie
kada religia jest, ponownie, niestety sprytnym wybiegiem osadzajcym nas bardziej w Iluzji zamiast wyrywajcym z jej objd.
Przeanalizuj kilka najwikszych religii. Czy tak naprawd, mimo caego zawartego w nich mistycyzmu nie ucz raczej jak pogodzid
si ze wiatem, zamiast jak go pokonad ?
MICHAEL : A Buddyzm ? Hinduizm ? Taoizm ?
B. S. HAGAR : Czy znasz je na tyle dobrze, aby wystawiad je jako argumenty ? Nie wydaje mi si, ale dla twej informacji : kada

religia na bardzo wysokim poziomie poznania jest narzdziem sucym przebudzeniu. Tyle tylko, e mao kto jest w stanie do
takiego poziomu dotrwad. Samo klepanie paciorkw, czy bicie czoem o ziemi nie zbawi nawet moskita.
MICHAEL : Istniej jednak kapani
B. S. HAGAR : Otoczeni luksusem, zaangaowani w polityk, sterujcy masami ludzkimi. Faktycznie, dobry to przykad.
MICHAEL : A pustelnicy, zakonnicy, mnisi ?
B. S. HAGAR : S na wyszym poziomie, nie przecz, ale to wci zbyt mao. Zdecydowana wikszod z nich ucieka przed
wiatem, rezygnuje z pokus nie stajc z nimi do walki. Co to za ostrze, ktre nie zna bitwy ? Co to za narzdzie, ktre nie jest
wykorzystywane ? Walka trwa tu, pomidzy ludmi i pord ich snw, a nie w odseparowanych eremach czy na szczytach
zamglonych gr. Z tego te powodu cay czas przegrywamy. Ci, ktrzy byliby w stanie walczyd w pierwszych szeregach rezygnuj i
kryj si na pustkowiach. Tym, ktrzy podejmuj wyzwanie brakuje siy i dyscyplin.
MICHAEL : Pat ?
B. S. HAGAR : Tak. Architekci Iluzji dobrze j skonstruowali. Ma tak wiele poziomw, tak wiele puapek Czasami trac nadziej i
tylko sowa Pana naszego daj mi siy do dalszej walki.
MICHAEL : Iluzja nie wyglda tak przeraajco. Faktycznie, kady ma jakie tam odchyki i z nimi musi dad sobie rad, ale po co
wizad to z mistycyzmem, lepym bogiem
B. S. HAGAR : Demiurgiem. Nie ma BOGA prcz BOGA, a wielu byo JEGO prorokami. Niedawno zmary papie powiedzia kiedy,
e najwikszym dokonaniem Szatana byo przekonanie ludzi, i go nie ma. Tak wanie jest z Iluzj. Jaka Iluzja, o czym tu si
mwi ? Panie, zarabiad trzeba, a nie o gupotach gadad. Czy to nie waciwsza postawa ? Wielu tak uzna. Jake si myl ! Iluzja
wewntrz, Iluzja na zewntrz
MICHAEL : Na zewntrz ?
B. S. HAGAR : We dowolne zdarzenie. Ktnia w ssiedztwie, misja pokojowa, huragan, zakup samochodu, cokolwiek. Kade z
nich ma wiele aspektw i jest sprowokowane wieloma rzeczami. W jego wyniku tworz si kolejne aocuchy przyczynowo
skutkowe. Postrzegamy rzeczy w oderwaniu od reszty wiata, a tymczasem wszystko powizane jest ze wszystkim innym.
Widzimy wielod tam gdzie jest jednod i dziaamy tak jakby nasze czyny wywoyway pojedyncze skutki, zamiast caego
wachlarza.
MICHAEL : Mwisz dod oglnie.
B. S. HAGAR : Przyjrzyj si dowolnej wojnie. Mijaj lata i nowe, nieznane dotychczas fakty wypywaj na powierzchni. Przyczyny
wojny, prawdziwe powody, przebieg, wydarzenia poboczne, zaangaowani w nie ludzie, efekty. Prawdopodobnie nigdy nie
poznamy wszystkich informacji na ten temat. A to dopiero druga warstwa Iluzji. Wydarzenia. Kolejn warstw s zasady
wszechwiata.
MICHAEL : Czyli ?
B. S. HAGAR : wiat dziaa w inny sposb ni nam si to wydaje. Czas, przestrzeo i inne wymiary uoone s inaczej ni chcemy w
to wierzyd. Wikszod praw, o ktrych mylimy, i s stae ulega przeksztaceniom i s jedynie echem bardziej skomplikowanych
fenomenw. A pord tego caego chaosu siedzimy my i nam podobni i sdzimy, e wiemy ju w zasadzie wszystko. Te trzy
warstwy, umys, wydarzenia i prawa to najbardziej znane warstwy Iluzji. Nikt nie wie ile ich jest naprawd i w jaki sposb
funkcjonuj. Jeszcze daleka przed nami droga nim przypucimy szturm.
MICHAEL : Z caym szacunkiem dla oddania siostry, ale siostra jest szalona. To co tu usyszaem to stek bzdur i
pseudoreligijnych dziwactw.
B. S. HAGAR : Twj szacunek czy jego brak nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Uwaaj sobie co chcesz, zgadzaj si z tym
co mwi lub nie. A teraz wracaj do swego wiata snw i pozostaw mnie moim. Straciam na ciebie zbyt wiele czasu.

You might also like