You are on page 1of 28

BRecenzjeB

Artur Jocz, Przypadek osy rozbjniczej. Rozwaania o gnostycyzmie


i neognozie w literaturze polskiej
przeomu XIX i XX wieku, Wydawnictwo Naukowe UAM, Pozna 2009

Hieroglif duszy
Artur Jocz1 tumaczy we Wstpie zwyczaje prokreacyjne owada zwanego os rozbjnicz. Ten gatunek osy skada swe jaja we wntrzu gsienic innego gatunku. Larwy os poeraj powoli ciao gsienicy od wewntrz, a do jej unicestwienia i wydostaj si na zewntrz.
Zaiste trudno o lepsz metafor, ktra wyraaaby natur rozwaa zawartych
w niniejszej ksice. Koncentruj si one wok odwiecznego pytania: skd zo?
(unde malum?) Dlaczego niezawinione cierpienie i bl s tak powszechne nie tylko w yciu czowieka, ale nawet zwierzt? Niestety, przywoane pytania pozostay niepokojco aktualne rwnie, a moe przede wszystkim a do czasw wspczesnych [s. 7].

Ksika Jocza Przypadek osy rozbjniczej. Rozwaania o gnostycyzmie i neognozie w literaturze polskiej przeomu XIX i XX w. jest rozpraw na temat twrczoci trzech pisarzy przeomu wiekw Stanisawa
Przybyszewskiego, Tadeusza Miciskiego oraz Jerzego Hulewicza interpretowan poprzez pryzmat gnostyckich i neognostycznych kategorii
pojciowych. Wspomniani pisarze z jednej strony wykorzystywali gnoz
i neognoz do wasnych potrzeb pisarskich, a z drugiej sami tworzyli
swoj wasn gnoz. Podstawowym problemem zarwno dawnej, hellenistycznej gnozy, jak i neognozy XIX w. byo pytanie: skd zo? Ta kwestia
powraca we wszystkich rozdziaach omawianej rozprawy. Pytanie o zo
jest dominant polskich traktatw gnostycznych, jakimi s poematy
i powieci tych pisarzy w interpretacji Jocza.
Na te same pytania zwizane z badaniem wielostronnych relacji
midzy literatur a gnoz natrafiamy w licznych rozprawach Jocza na
temat gnozy i mistyki europejskiej, publikowanych w Zeszytach Filozoficznych, Przegldzie Religioznawczym, Studiach Polonistycznych
i innych czasopismach naukowych i ksikach zbiorowych od poowy lat
dziewidziesitych. Wybitnym studium z dziedziny historii i fenomeno________________________

1 A. Jocz, Przypadek osy rozbjniczej. Rozwaania o gnostycyzmie i neognozie w literaturze polskiej przeomu XIX i XX wieku, Pozna 2009. Wszystkie cytaty i odwoania do
tej ksiki s zaznaczone w nawiasach z numerem strony.

287

Recenzje

logii mistyki jest jego rozprawa Stany i zjawiska mistyczne w autobiografii Anny Marii Marchockiej (16031652) prba klasyfikacji, opisu i interpretacji (Zeszyty Filozoficzne 1996, nr 5). Autor przedstawia ycie
i dzieo mao znanej polskiej mistyczki, ktrej myli porwnuje do koncepcji wielkich mistykw hiszpaskich. Jednym z jego ulubionych mylicieli religijnych jest wielki herezjarcha Orygenes, por. Pomidzy wiar
a gnoz prba wprowadzenia do teologii Orygenesa (od ok. 185 do ok.
254) oraz Pomidzy filozofi a gnostycyzmem. Orygenesa poszukiwanie
drogi do poznania rzeczywistoci metafizycznej. Zajmowa si rwnie
relacj midzy dobrem a zem w myli Orygenesa (por. Pomidzy bytem
a niebytem, czyli o istocie za i jego wzajemnych relacjach z dobrem
w nauczaniu Orygenesa). Inni bohaterowie jego studiw to w. Augustyn
oraz Arystoteles, por. Rozum Arystotelesa a gnostyczne po-woanie. Dwa
rne pocztki poznawania istoty Absolutu.
Jocz kilka rozpraw powici myli twrcw neognozy XIX w. Rudolfowi Steinerowi i douardowi Schurmu, ktrych koncepcje stay si inspiracj pisarzy modopolskich, m.in. Antropozofia Rudolfa Steinera
(18611952), czyli rozwaania o istocie dowiadczenia mistycznego i prbie jego religijnej werbalizacji oraz Antropozofia Rudolfa Steinera (1861
1952), czyli prba stworzenia podstaw neognozy. W kwestii antropozofii
i teozofii Jocz jest ekspertem. W kilku pracach analizuje wielostronne
relacje midzy gnoz i neognoz a mistyk, por. Bg mistykw a szatan
gnostykw. Miejsce za w antropozoficznej neognozie. Granic jego neognostycznych zainteresowa stanowi filozofia New Age.
Liczne eseje Jocza s powicone etycznym eschatologicznym perspektywom kultury europejskiej, m.in. Klska logosu. Rozwaania o racjonalnej bezradnoci kultury XX w. wobec fenomenu za oraz Czy kulturze europejskiej potrzebna jest nowa teodycea? Religia, filozofia, literatura
wobec fenomenu za. W tej perspektywie autor analizuje myl Bierdiajewa, por. Gnoza Mikoaja Bierdiajewa, czyli lekarstwo na dualistyczne
rozterki kultury europejskiej. Pisarze XX w., ktrym powici wnikliwe
studia, to: Bruno Schulz, Witold Gombrowicz oraz Gustaw Herling-Grudziski.
W ksice Przypadek osy rozbjniczej badacz szkicuje map gnostycznych wpyww na pisarzy Modej Polski, szukajc odpowiedzi na
pytanie, kim jest modopolski szatan oraz kim jest modopolski artysta
jako twrca yjcy w krgu nierozwizywalnych sprzecznoci w krainie
Ksicia tego wiata. Na okadce ksiki widzimy fotografie tytuowej osy
rozbjniczej, ktrej drapieny instynkt sta si metafor za zarwno
dla Tadeusza Miciskiego, jak i dla badacza jego twrczoci. Larwy osy
traktuj czujce ciao swojego gospodarza jak poywienie. Ten gatunek
owada przyprawi o konsternacj samego Karola Darwina. Z kolei wedug
Recenzje

288

Tadeusza Miciskiego fenomen osy rozbjniczej sta si obrazem ludzkiego bestialstwa.


Tekst gnostycki jest synonimem ciemnego dyskursu, tymczasem
wartoci ksiki Jocza jest jasno i precyzja wywodu. Czytelnik tej
ksiki zawdzicza autorowi zrozumienie idei ywych w kulturze europejskiej od staroytnoci a do modernizmu, a dzisiaj ju trudno czytelnych. Autor pracy prbuje rekonstruowa modernistyczn podmiotowo
pisarzy gwnie w wymiarze wewntrztekstowym. Niemniej jednak pisarze s tu obecni take w swoich rolach spoecznych Hulewicz jako redaktor Zdroju, Przybyszewski jako smutny demon sceny literackiej.
Wartoci pracy jest obiektywizm, unikanie wartociowania, co pozwala
skupi si na gnostycznych kategoriach mylenia i wizjach rzeczywistoci
w twrczoci tych pisarzy, a nie na rnicach stylistycznych. Brak perspektywy aksjologicznej bywa czasem mankamentem, gdy autor ledzi
w sposb drobiazgowy koncepcje gnostyczne w bardzo sabych utworach
Przybyszewskiego i Hulewicza. Szukanie wielkich systemw kosmicznego za w utworach, ktre poraaj dzisiejszego czytelnika nadekspresj
myli i uczu narratora, wydaje si czasem nadinterpretacj. Niemniej
jednak gnostyczne klucze interpretacyjne autora otwieraj fascynujc
przestrze poszukiwa egzystencjalnych pisarzy przeomu wiekw.
Prezentowana rozprawa jest raczej prac filozoficzn ni literaturoznawcz. Autor cierpliwie tumaczy Hieroglify duszy (termin Tadeusza
Miciskiego z Xidza Fausta) trzech artystw i poszukiwaczy Absolutu.
Jocz przedstawia swoich pisarzy przede wszystkim jako niezalenych
mylicieli religijnych. Mylicieli oryginalnych mimo zapoycze z tradycji gnozy i neognozy ktrzy mieli odwag poszukiwania nowych imion
Boga oraz stawiania kopotliwych pyta. Jedn z tez autora jest przewiadczenie, e pisarze i szerzej artyci lepiej sobie radz z problemem
za ni filozofowie i myliciele religijni sensu stricto. Literackie prby
eksploracji prowincji za s bowiem wolne od rygorw racjonalnego dyskursu filozofw i religijnych dogmatw. Czytelnik tej ksiki moe si
z nim chtnie zgodzi. Pisarzom udao si lepiej uchwyci istot za, ktre
miao si ujawni w XX w., ni autorom dawnych teodycei, ktre stay si
bezuyteczne.
wiadomo spoeczna przeomu wiekw w tej perspektywie wydaje
si czasem wolnoci religijnej i swobody wyznaniowej. adne instancje
kocielne nie ograniczaj wyobrani religijnej pisarzy w przeciwiestwie do naszych czasw, gdy manicheizm nadal bywa zarzutem wobec
poetw (przypomnijmy kocieln recepcj pnej twrczoci Czesawa
Miosza oraz problemy z jego pogrzebem). Oprcz inspiracji z krgu gnozy
i neognozy autor ledzi tropy buddyjskie i hinduistyczne w ich twrczoci
oraz prbuje zdefiniowa ducha religijnego synkretyzmu przeomu wie-

289

Recenzje

kw. Miejscem wsplnym wszystkich rozdziaw ksiki Jocza, a wic


i wszystkich analizowanych utworw, jest archetyp odwiecznego buntownika, utosamianego z Lucyferem lub z Chrystusem.
Badacz przytacza gosy krytyczne niezwizane z problemem heterodoksji, ale z zarzutem artystycznego niepowodzenia, jak bezwzgldna
krytyka Bazylissy Teofanu przez Stanisawa Brzozowskiego, ktry porwna sfer ezoterycznych wizji Miciskiego do marze pensjonarki,
czyli sztambucha panny Mici. To przykad bezwzgldnej, unicestwiajcej wrcz krytyki. Autor rozprawy nie podziela okrutnego sdu nad pisarzem. Na odwrt jego lektura jest lektur rozumiejc, hermeneutyczn, yczliw wobec bohaterw modopolskiej narracji o naturze za.
Cytuje dziesitki prac badaczy literatury przeomu wiekw literaturoznawcw, filozofw, religioznawcw. Przytacza ich opinie najczciej
w duchu aprobaty, rzadko wdaje si w polemik, nawet jeli ich interpretacje nie zgadzaj si z jego wasn. Czasem trudno oddzieli jego wasne
tezy od tez przytoczonych. Cytowani badacze to m.in.: Maria Podraza-Kwiatkowska, Halina Floryska-Lalewicz, Boena Wojnowska, Teresa
Wrblewska, Edward Boniecki, Wojciech Gutowski, Jarosaw awski,
Pawe Prchniak, Jan Tomkowski, Zbigniew Trzaskowski, jak rwnie
Stanisaw Brzozowski, Stanisaw Helsztyski, Wilem Horzyca, Wilhelm
Feldman i wielu innych. Spord zachodnich znawcw gnozy przedstawia
Hansa Jonasza, Hansa Ursa von Balthasara, ks. Wincentego Myszora,
a take ojcw Kocioa i mistykw oraz jedynego by moe twrczego
spadkobierc neognozy w Polsce Jerzego Prokopiuka, kontynuatora
myli antropozoficznej Rudolfa Steinera.
W ksikach Prokopiuka znajdziemy wszystkie istotne tematy i pytania metafizyczne neognozy przeomu wiekw. W swoim intrygujcym
systemie ezoterycznym Jerzy Prokopiuk rozwija neognostyczn koncepcj
trzech typw za, dostosowujc j do realiw naszych czasw, szeroko
rozumianego przeomu XX i XXI w. Choroby duszy czowieka wspczesnego to porzucenie duchowoci i materializm, postawa konsumenta,
przemoc i hedonizm. Technicyzacja i komercjalizacja ycia w wiecie kultury masowej to rwnie podszepty trzech demonw, zainteresowanych
przemian istoty ludzkiej w bezduszn maszyn2. Jeli nawet nie traktujemy tradycji neognostycznej dosownie, to moemy przyzna, e dawne
byty demoniczne stay si dzisiaj nonymi metaforami ludzkiej kondycji.
________________________

Por. wypowiedzi Jerzego Prokopiuka, Siedem pyta, Czwarty Wymiar 2011, nr 5;


Czym jest wolno. O wolnoci i zniewoleniu czowieka z Jerzym Prokopiukiem [] rozmawia Sebastian Minor, Czwarty Wymiar 2011, nr 6 oraz ksiki: Gnoza i gnostycyzm,
Warszaw 1998; Labirynty herezji, Warszawa 1999; cieki wtajemniczenia. Gnosis aeterna,
Warszawa 2000; Luciferiana. Midzy Lucyferem a Chrystusem, Katowice 2009.
2

Recenzje

290

Ksika Jocza skada si z czterech obszernych rozdziaw powiconych: gnozie Stanisawa Przybyszewskiego, tradycjom dziewitnastowiecznej neognozy, ktra stanowi podstaw zarwno lucyferyzmu Tadeusza Miciskiego, jak i chrystologii Jerzego Hulewicza, gnostycznej demonologii Miciskiego oraz gnozie Jerzego Hulewicza. Ukad publikacji
jest logiczny i przejrzysty. Wartoci narracji s zoone i wiele mwice
tytuy segmentw, wskazujce na sedno myli pisarza lub na podstawow antynomi jego twrczoci. Tytu rozdziau o Przybyszewskim Pomidzy pokus hedonizmu a pragnieniem ascetyzmu gnostycyzm w gnozie
Stanisawa Przybyszewskiego wyznacza bieguny antynomii ukrytej w jego pisarstwie pod mask namitnej apologii erotyzmu.
Przybyszewskiego fascynowaa gnoza walentyniaska oraz doktryna
katarw i ich przekonanie o dominacji za, Miciskiego intrygoway
misteria orfickie i eleuzyskie, niepokoia go natomiast obecno bezcelowego za w przyrodzie, Hulewicza niepojta obecno dobra, a wszyscy trzej pisarze zostali nawrceni na neognoz w wydaniu teozofa
douarda Schurgo oraz antropozofia Rudolfa Steinera. Dla czytelnika
tej ksiki intrygujca jest zwaszcza posta i doktryna douarda
Schurgo, mniej znanego z pary neognostykw XIX w. Ich oszaamiajce
pomysy ewolucji duchowej czowieka i naszej planety s przedmiotem
rozdziau drugiego Neognostyczne podstawy lucyferyzmu Tadeusza Miciskiego i chrystologii Jerzego Hulewicza. Badacz przedstawia list podobiestw i rozbienoci manichejsko-katarskich doktryn gnostyckich
redniowiecza i neognozy koca XIX w. oraz katalog rozbienoci midzy
tradycjami gnozy i neognozy a mitologi wasn Przybyszewskiego, ktry
zaludnia Krain Ciemnoci Archontami i Eonami. Jocz bada mity, jak
mit Androgyne, i obsesyjne symbole Przybyszewskiego, jak obrazy gigantycznego pajka i stonoga, oraz jego demonologi. Analizuje zapis wizji
i halucynacji bohaterw, niemniej jednak wicej informacji czerpie z dyskursywnej mowy narratora ni ze wiatw wewntrznych bohaterw jego
powieci. Teori pciowoci Przybyszewskiego, teori kosmicznej wszechchuci i jej sakralizacj uwaa za oryginaln myl pisarza. Wydaje si, e
ten najbardziej znany rys jego doktryny ma korzenie hinduistyczne:
w Rygwedzie czytamy o dzy podzcej sam siebie i cay wszechwiat.
W Atharwawedzie Kama (podanie) jest bstwem potnym i przedwiecznym jak Eros w archaicznej teogonii greckiej, nim zmieni si
w psotnego syna Afrodyty3. Mona si zgodzi z autorem rozprawy, e
panerotyzm Przybyszewskiego, uwaany za starowiecki rys jego filozofii,
jest zbliony do tez nowoczesnej socjobiologii. Konflikt midzy natur
a mask kultury, midzy chuci a umysem, jest przedmiotem zaintere________________________

Por. O. Paz, Podpatrywanie Indii, prze. P. Fornalski, Krakw 1997, s. 137.

291

Recenzje

sowa psychologii spoecznej przeomu XX i XXI w. (np. w psychologii


eksperymentalnej Philipa Zimbardo, wytrwaego badacza efektu Lucyfera w ludzkiej wiadomoci, m.in. w ksice Efekt Lucyfera. Dlaczego dobrzy ludzie czyni zo?, red. M. Materska, prze. A. Cybulko, Warszawa
2008). Przedstawienie autora Synagogi Szatana jako nowoczesnego myliciela dekonstruujcego romantyczne i neoromantyczne mity o mioci
jest zasug Jocza. Natomiast sawne obrazy demonicznej kobiecoci wydaj si dzisiaj archaiczne. Czytelnik chtnie szuka wraz z autorem rozprawy odpowiedzi na pytanie, kim jest upada Sophia Modej Polski.
Osobne podrozdziay powicone s rekonstrukcji oryginalnej, niezapoyczonej gnozy wszystkich trzech pisarzy. Absolutnym mistrzem
w dziedzinie demonologii okaza si Tadeusz Miciski. Jego hierarchia
bytw demonicznych oraz plastyczne przedstawienie dziaalnoci za osobowego w wiecie przypomina arcydziea romantyzmu. Miciski zgodnie
z tradycj neognostyczn dzieli przedstawicieli krainy za na istoty lucyferyczne oraz istoty arymaniczne (rozdzia Pomidzy Lucyferem a Arymanem gnostyczna demonologia Tadeusza Miciskiego). Jest jeszcze zo
asuryczne, ktre jest mniej podne literacko. Spotkaam si z tym podziaem w pimiennictwie ezoterycznym XX w., ale dopiero dziki ksice
Jocza zrozumiaam sens zrnicowania bytw diabolicznych. Ot istoty
arymaniczne prbuj sprowadzi jednostk ludzk do poziomu materialnego i zwierzcego, natomiast istoty lucyferyczne dziaaj na poziomie
ludzkiego intelektu, prowadzc czowieka w stron samopoznania i buntu; istoty lucyferyczne s wic ambiwalentne, mog patronowa rewolucjom, std ich atrakcyjno dla pisarzy. Bunt Lucyfera sta si metafor
ludzkiej niezgody na porzdek wiata. Autor rozprawy z widoczn przyjemnoci studiuje duchowo lucyferyczn tropem pisarza, ktry postawi dramatyczne pytanie, wiadczce o cichym pakcie z ksiciem Mroku,
ktry by niegdy w czasach stworzenia Jutrzenk: Dlaczego upade
z nieba, Lucyferze?. Autor cytuje sowa Brzozowskiego, odnoszce si
wprost do Miciskiego, ale i do wszystkich poetw gnostykw XX w.
(np. Aleksandra Wata): Odnale w swoim yciu znaczenie, to znaczy
wej w pakt z chaosem, rozpyn si w nim: los odwieczny wszystkich
gnostykw.
Wanym punktem rozwaa o Miciskim s kategorie wpiekowstpienia, wpiekowzicia i Opacznoci (zamiast Opatrznoci) oraz
analiza stosunku pisarza do fenomenu cierpienia i jego polemika z neoplatonizmem i chrzecijastwem. Autor podkrela obsesj okruciestwa
u Miciskiego i plastyczno scen przemocy w jego utworach. Ta obsesja
wydaje si raczej nadwraliwoci artysty, dla ktrego jeszcze wikszym
skandalem od okruciestwa osy rozbjniczej jest bl fizyczny dziecka. Te
fragmenty omawianej pracy, i utworw Miciskiego, moemy czyta
Recenzje

292

poprzez Dostojewskiego i myli polskich twrcw, spadkobiercw Miciskiego: Gombrowicza, Miosza i Nowosielskiego, ktry dostrzeg Owicim w fermach przemysowego tuczu. Dzieo Miciskiego w interpretacji Jocza przedstawia si jako miaa antyteodycea. Jocz jest rwnie
badaczem fenomenu blu w twrczoci Schulza, por. Bruno Schulz, czyli
o gnostycznej prbie uchwycenia fenomenu cierpienia.
Rozdziay o twrczoci Miciskiego s najciekawsze w tej ksice.
Moe jest to po prostu konsekwencj rangi Miciskiego jako pisarza. Jego
utwory to rwnoczenie szczyty modopolskiej neognozy. W przypadku
Jerzego Hulewicza autor pracy zastanawia si, czy zaliczy niektre jego
utwory, do literatury, czy do ezoterycznego pimiennictwa, pozbawionego
ambicji literackich. W rozdziaach o Miciskim i Hulewiczu Jocz przedstawia neognostyczn chrystologi, ktrej istot byo rozdzielenie Osoby
Chrystusa na Jezusa z Nazaretu, syna Maryi, czowieka doskonaego,
i Chrystusa Zbawiciela, odwieczny, transcendentny pierwiastek boski
dziaajcy w historii, wcielajcy si w jednostk ludzk, by prowadzi
ludzko do Boga i wiata, czyli w kierunku przeduchowienia. W tych
rozwaaniach podobnie jak w kwestii lucyferycznej ambiwalencji za
brak mi szerszych odwoa do polskiego i europejskiego romantyzmu,
a take do wczeniejszych systemw gnostycznych, jak ydowska Kabaa
i mitologia Williama Blakea. By moe te przedromantyczne gnozy s
czciowo zawarte w neognostycznych koncepcjach Schurgo i Steinera.
Niemniej jednak analogie midzy gnoz tych trzech pisarzy a hierarchami duchw i ewolucjonizmem Sowackiego wydaj si oczywiste. Najbardziej brak mi ducha Sowackiego w kwestii zbawienia Lucyfera, co byo
u poety romantycznego elementem wiary w apokatastaz nadziej powszechnego zbawienia. U Miciskiego za Lucyfera jest rwnie kulminacj procesu zbawienia. Najbardziej dramatycznym i szokujcym punktem gnozy Miciskiego pozostaje teza o mistycznej jednoci Chrystusa
i Lucyfera.
Inn yw do dzi koncepcj neognostyczn jest przedstawione wyej
rozdzielenie Osoby Chrystusa na dwie postaci: historycznego Jezusa
z Nazaretu oraz figur Chrystusa odwiecznego Ducha, nosiciela boskiej
zasady, ktry inkarnowa si w Jezusie z Nazaretu, obdarzajc jednostk
ludzk i ca ludzko sw moc. Jak pisa autor Xidza Fausta:
Pustym dogmatem, krzykliwym obchodem eucharystycznym nie wolno zakrywa
twarzy Chrystusa, ktry jest kosmicznym socem. Soce to w nas wszystkich
ma odbi si, jak soce na niebie odbija si we wszystkich kroplach rosy. Lecz
Chrystus ideja nie jest cile postaci Jezusa z Nazaretu obejmuje ona
wszelkie bogosawiestwo ronicia dusz wzwy [s. 153].

293

Recenzje

W tym bogosawiestwie i w piknym obrazie odbicia znanym z poezji Dalekiego Wschodu moe si odnale nie tylko chrzecijanin, ale
kady ponadwyznaniowy podrnik Wschodu przeomu XX i XXI w.
Rzecz interesujca, e przedstawiciele teologii pluralizmu religijnego,
rozwijajcej si gwnie w krajach Azji, jak o. Raimon Panikkar oraz ks.
John Prior, potpieni przez watykask Kongregacj Nauki Wiary (m.in.
w wietle zarzutw dogmatycznych przedstawionych w dokumencie Dominus Iesus), gosz dzisiaj mia tez o ukrytym Chrystusie hinduizmu jako Logosie wszystkich religii, przekraczajc granice jednej wiary.
Intencj tych teologw nie jest nowy synkretyzm, ale uwolnienie chrzecijastwa z wszelkich rysw plemiennych, limitujcych4. Wbrew intencjom
Benedykta XVI i zabiegom teologw tropicych herezj w Kociele katolickim inspiracje neognostyczne s dzisiaj ywe na wielu kontynentach.
Wczeniej w okresie tu posoborowym podobne idee nie byy jeszcze traktowane jako heretyckie. Swoje odkrycie Indii oraz teologi kosmicznej
Osoby, wsplnej dla chrzecijastwa i hinduizmu, gosi o. Bede Griffiths, zaoyciel otwartego dla wszystkich wyzna chrzecijasko-hinduistycznego aramu w Indiach5. Nawiasem mwic, literackie dokumenty
osobiste, jak dzienniki i pamitniki zakonnikw, m.in. pisma innego podrnika Wschodu o. Anthonyego de Mello, s dzisiaj kontrolowane
skuteczniej ni na pocztku XX w.
Jocz stawia intrygujce pytania o zwizek gnozy i mistyki, istotny
zwaszcza w odniesieniu do Hulewicza. W rozdziale o twrczoci Hulewicza Jerzy Hulewicz, czyli o neognostycznym pocieszeniu autor podkrela konsolacyjny, a nie buntowniczy charakter gnozy Hulewicza, systemu
niezwizanego z demonologi. Podsumowujc swoje rozwaania, pyta, czy
Hulewicz by mistykiem, a Miciski gnostykiem. Przywouje oglne definicje mistyki i gnozy jako przeciwiestw (za Janem Tomkowskim) i trafnie sugeruje moliwo ich dopenienia. Ta opozycja nie wyczerpuje literackiej problematyki gnozy. Wydaje si, e w tym miejscu trafna byaby
raczej opozycja religii transcendencji oraz religii immanencji (lub religii
kultu i dowiadczenia wewntrznego), ywo dyskutowana w myli postmodernistycznej. Rozprawa Jocza ma szeroki horyzont filozoficzny, nie
obejmuje jednak najnowszych kategorii filozofii religii, tymczasem koncepcja dowiadczenia religijnego u Miciskiego przywodzi na myl wa________________________

4 Por. J. Majewski, Chrystus innych religii, Tygodnik Powszechny 2009, nr 28 oraz


P. Sikora, Mylenie i ywioy, Tygodnik Powszechny 2010, nr 37 (o niedawnej mierci,
myli teologicznej oraz dziaalnoci ekumenicznej autora Nieznanego Chrystusa hinduizmu Raimona Panikkara).
5 Por. o. B. Griffith, W poszukiwaniu najwyszej wiadomoci, prze. K. Chudziski,
Bydgoszcz 1995 oraz Zalubiny Wschodu z Zachodem, prze. G. Jasiski, Pozna 1996.
Por. rwnie M.K. Byrski, Indyjski Stary Testament, Wi 1975, nr 9.

Recenzje

294

nie kategori religii immanencji, a nie mistyki, traktowanej przez pisarzy


modopolskich z dystansem. Jak pisa autor Xidza Fausta: Na grze
Tabor stoimy tu grota z narodzonym Modym Bogiem w nas. Mamy go
broni. Syszycie atak na t gr? [s. 156].
W historii filozofii od Kanta poprzez Bergsona a do mylicieli
postmodernistycznych, jak Gianni Vattimo i Slavoj iek przewija si
opozycja midzy religi transcendencji i religi immanencji, religi kultu
i religi dowiadczenia wewntrznego, ktra bya znakiem duchowoci
XX w. Hans Urs von Balthasar szuka trzeciej drogi chrzecijastwa,
wolnej od uwarunkowa pozytywnej teologii Objawienia i teologii negatywnej, wolnej zarwno od ogranicze dogmatyzmu, jak i pokusy gnozy6.
Wydaje si, e funkcj tej trzeciej drogi pomidzy religi transcendencji
a religi immanencji peni dzisiaj teologia wywodzca si z judaistycznej
filozofii dialogu oraz z teologii chrzecijaskiej, zwaszcza protestanckiej,
zwizanej z myl Paula Tillicha, wykraczajcej poza religi. Oba te nurty teologiczne czy podkrelenie humanistycznego i kenotycznego aspektu religii. W polskiej myli teologicznej ks. Wacaw Hryniewicz postrzega
zachodni proces sekularyzacji w sposb pozytywny jako drog kenozy
chrzecijastwa.
Celem autora jest nie tylko rekonstrukcja, ale i dekonstrukcja gnostycznych mitw, takich jak wiecznie ywe mity ksigi, wywodzce si
z mitu tajemnicy. Wszystkie systemy wiedzy ezoterycznej od staroytnoci do dzi powouj si bowiem na jeszcze starsze rda: Grecy w epoce
hellenistycznej powoywali si na staroytny Egipt, Schur i Steiner na
przedpotopow cywilizacj Atlantydy i na najwczeniejszy etap formowania si Ziemi w ukadzie sonecznym, a dzisiejsi nauczyciele hatha-jogi
na cztery tysice lat duchowych wicze dawnych mieszkacw doliny
Indusu. Nawiasem mwic, wikszo szk ezoterycznych funkcjonujcych do dzisiaj powstaa w XIX w. Jak susznie sugeruje autor przywoujc tezy Mircei Eliadego kade objawienie gnostyczne jest przedstawione jako rekonstrukcja jakiej prastarej wiedzy. Czytelnik ksiki
Jocza ledzi z zainteresowaniem koleje mitu tajemnicy, ktrego rdem
by sekret eleuzyski od staroytnoci do naszych czasw. Jak pisa
Eliade
Religijn waloryzacj nada sekretowi epoka hellenistyczna. Mitologizacja sekretw inicjacyjnych i ich hermeneutyka bd pniej punktem wyjcia do niezliczonych spekulacji, ktre w kocu wpyn na ksztat stylu caej epoki7.
________________________

6 Por. H.U. von Balthasar, Wiarygodna jest tylko mio, prze. ks. E. Piotrowski,
Krakw 1997, s. 42-43.
7 M. Eliade, cyt. za A. Jocz, Przypadek osy rozbjniczej..., s. 70.

295

Recenzje

W zakoczeniu pracy (oraz w streszczeniu w jzyku angielskim)


autor zastrzega, e myl gnostycka i neognostyczna nie s jedynym wymiarem ideologii artystycznej tych twrcw, podkrelajc fakt, e twrczo tych pisarzy, zwaszcza Miciskiego, jest wielogosowa i wielowymiarowa. Te zastrzeenia nie s konieczne, autor wcale nie opatruje
twrczoci tych pisarzy etykietk literatura ezoteryczna. Ksika Jocza
jest wiadectwem bogactwa i wewntrznego zdialogizowania modopolskiej neognozy, ktra, zwaszcza w twrczoci Miciskiego, jawi si jako
dyskurs polifoniczny. Pisarze modopolscy swobodnie korzystaj z jzykw rnych religii i kultur, traktujc wielo tradycji religijnych jako
swoj wasno. Paradoksalnie, dzisiaj w dobie ponowoczesnoci i wielokulturowoci synkretyzm religijny artystw, zwizany w wiadomoci
potocznej z ingerencj jakiej obcej kultury, spotyka si czasem z wikszym odium spoecznym ni agnostycyzm czy ateizm.
W rozdziaach o Miciskim i Hulewiczu znajdziemy intrygujce rozwaania na temat synkretyzmu religijnego, ktry moe by uznany za
podstawowy wyrnik wiadomoci modernistycznej. Jocz czy synkretyczn duchowo artystw z wielogosowoci literatury modernistycznej. Liczne idee modopolskie mog by dzisiaj odczytywane w duchu
postmodernizmu. W przeciwiestwie do wielu badaczy deprecjonujcych
modopolski synkretyzm Jocz traktuje wieloreligijno artystw jako cenn waciwo twrczej wyobrani i umysu podmiotu. Autor jest bezstronnym przewodnikiem po krainie ducha, w ktrej, jak pisa Wilhelm
Feldman, nie bez ironicznego dystansu
ssiaduj ze sob w nieadzie pagody, otarze boga-soca, katedry gotyckie,
mauretaskie bnice, ikony bizantyjskie, wrd nich posgi Buddy i Baala,
Sfinks i Ukrzyowany, magowie i kapani, kuglarze jarmarczni, wywoywacze
nowoci chwili ostatniej [s. 92].

Ksika Jocza przedstawia ostatni etap wietnoci neognozy w kulturze europejskiej. Oczywicie tradycje gnostyczne s podejmowane w indywidualny sposb przez wielu pisarzy w okresie dwudziestolecia i po
wojnie. Autor jest wnikliwym badaczem gnozy w twrczoci Brunona
Schulza (m.in. Bruno Schulz a gnostycyzm oraz Bruno Schulz, czyli
o gnostycznej pokusie literatury). Obecnie w dobie popkultury tradycja
neognozy nie ma ju wiele wsplnego z literatur, zostaa bowiem zredukowana do gazetowych proroctw dotyczcych kalendarza Majw i katastrofy roku 2012 oraz innych rewelacji. wiadomo ezoteryczna poczya si z mentalnoci spiskow, w ramach ktrej byty subtelne nie s ju
elementem rzeczywistoci wewntrznej czy symbolicznej, ale agentami
spisku, obejmujcego Waszyngton, Bruksel i cay kosmos. Gnostyczne
Recenzje

296

denie do samopoznania i przeniknicia tajemnic bytu zastpio pytanie: kto nami manipuluje?, ingerujc w nasze mzgi i kody genetyczne.
Ambitna myl neognostyczna, ktra bya inspiracj pisarzy przeomu XIX
i XX w., ju nie istnieje chyba e w ukryciu, w ramach heterodoksyjnej
teologii pluralizmu religijnego a nowe formy neognozy stay si czci
popkultury.
Te uwagi na marginesie s jednym z argumentw na rzecz tezy, e
omawiana rozprawa jest wanym i arcyciekawym studium na temat neognozy w twrczoci pisarzy modopolskich. Artur Jocz jest autorem ponad
pidziesiciu prac z dziedziny filozofii, religioznawstwa i literaturoznawstwa oraz ksiki Mistyka a gnoza w myli chrzecijaskiej (od I do
XVIII w. Rozwaania wok kategorii Boga, wiata i czowieka (2009),
dziki ktrej otrzyma stopie naukowy doktora nauk humanistycznych.
Ma podwjne wyksztacenie filozoficzne i polonistyczne oraz dwa tytuy
magistra: filozofii za prac Parmenides prba interpretacji (1987) oraz
filologii polskiej za prac Czytajc Marchock (1991). Pracuje na stanowisku adiunkta w Instytucie Filozofii UAM od 1995 r. do dzisiaj. Badacz stara si upowszechnia swoje badania filozoficzne w formie wykadw fakultatywnych na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej. Jest on
wraz z prof. dr hab. Barbar Sienkiewicz koordynatorem sekcji Religijno literatury literacko religii w ramach Midzynarodowego Kongresu Religioznawczego.
Charakterystyczn cech rozwaa Jocza jest zdecydowana przewaga trybu interpretacji nad analiz, co bywa czasem mankamentem pracy.
Czytelnik czsto nie wie, czy rdem konkluzji interpretacyjnych s dyskursywne wypowiedzi pisarzy lub ich narratorw, czy te jakie porednie relacje wewntrztekstowe. Autor przytacza trafne uwagi krytykw
o konstrukcjach poetyckich bdcych odbiciem metafizycznego porzdku
wiata w twrczoci poetyckiej Miciskiego, ale nie potwierdza tych komentarzy za pomoc wasnych analiz jego wierszy. Kwestia, w jaki sposb poetyka Miciskiego jest odzwierciedleniem jego neognostycznych
koncepcji, nie jest adekwatnie przedstawiona. Zwizek poetyki i stylu
Przybyszewskiego z jego ideami, zwaszcza z filozofi panerotyzmu, rysuje si wyraniej.
Niemniej jednak tezy rozprawy Artura Jocza s dobrze uzasadnione,
wnioski odkrywcze. Przypadek osy rozbjniczej czyta si wietnie, mimo
zawioci ezoterycznej i filozoficznej problematyki. Autor przedstawia
w sposb rzetelny i oryginalny zarwno horyzonty filozoficzne epoki modernizmu oraz kwestie wiadomoci spoecznej, jak i problematyk historycznoliterack. Ksika Jocza przedstawia historyczny proces repetycji

297

Recenzje

powtarzanie tych samych pyta w rnych epokach, w rozmaitych gatunkach i formach stylistycznych. Dzisiaj wiatow histori neognozy
naleaoby uzupeni o studium obecnoci neognozy w nowych rodkach
przekazu, jak film, komiks, gry komputerowe. Wydaje si, e dziea naszych polskich pisarzy ezoterycznych maj jeszcze szans w tej konkurencji.
Anna Sobolewska

Recenzje

298

Jarosaw Fazan, Od metafory do urojenia. Prba patografii Tadeusza Peipera, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagielloskiego, Krakw 2010

Metafora i szalestwo
Najnowsza monografia twrczoci Tadeusza Peipera autorstwa Jarosawa Fazana jest rzadk na gruncie literaturoznawstwa prb patografii1 literackiego dorobku papiea awangardy, ktrego twrczo,
wydawaoby si dobrze rozpoznana gwnie dziki dzieu Stanisawa
Jaworskiego U podstaw awangardy. Tadeusz Peiper: pisarz i teoretyk2,
wspczesny czytelnik moe pozna od innej, dotd mao znanej, strony.
Pojcie patografii wywodzi si z bada Karla Jaspersa, ktry, jak podaje
autor, jako pierwszy z perspektywy filozofii sztuki i procesu twrczego
zaj si psychoz3. We wspczesnych dociekaniach literaturoznawczych
wana jest inspiracja myl Michela Foucaulta, ktrego dziea powicone filozoficznym aspektom szalestwa ukazay si niedawno take
i w Polsce4. Warto take wspomnie o wspczesnych, wywodzcych si
z bada dekonstruktywistycznych, zainteresowaniach odmiennoci
i odmiecami oraz zjawiskami spychanymi przez kultur dominujc
na margines. W kontekcie wspomnianych tendencji omawiana publikacja ukazuje si jako wana propozycja badawcza. Twrczo literacka
Tadeusza Peipera bya naznaczona pitnem dowiadczenia egzystencjal________________________

1 Por. M.J. Valadares, Elementos para uma Patografia de Fernando Pessoa, Praa
Nova, 1962; M. Grazia Sotera, G. Interlandi, Espressivit, patografia, arte e nuovi servizi
territoriali, Fogli di informazione, n 5-6, terza serie 01-06/2008, psychiatryonline.it;
H. Libertella, Borges: literatura y patografia en la Argentina in Literatura argentina: Los
ultimos cuarenta anos. 1983 cat.inist.fr i in.
2 S. Jaworski, U podstaw awangardy. Tadeusz Peiper: pisarz i teoretyk, Krakw 1980
(wyd. 2). Por. take: B. Lentas, Tadeusz Peiper w Hiszpanii, Gdask 2011; J. Boski,
Tadeusz Peiper o teatrze, czyli okrutny racjonalista, [w:] Gospodarstwo krytyka. Pisma
wybrane, t. III, Krakw 2010; J. Kryszak, Poeta urojonej perspektywy. Tadeusz Peiper,
[w:] Poeci dwudziestolecia midzywojennego, Warszawa 1982; J. Grdziel-Wjcik, Drugie
oko Tadeusza Peipera. Projekt poezji nowoczesnej, Pozna 2010. W ostatnich latach daje
si zauway renesans zainteresowa twrczoci Peipera i polskiej awangardy. Nie mog
tu niestety wymieni wszystkich pozycji bibliograficznych.
3 J. Fazan, Od metafory do urojenia. Prba patografii Tadeusza Peipera, Krakw
2010, s. 20.
4 M. Foucault, Historia szalestwa w dobie klasycyzmu, prze. H. Kszycka, wstpem
opatrzy M. Czerwiski, Warszawa 1987; tene, Narodziny kliniki, prze. P. Pieniek,
Warszawa 1999; tene, Szalestwo i literatura: powiedziane, napisane, wybra i oprac.
T. Komendant, prze. B. Banasiak i in., Warszawa 1999.

299

Recenzje

nego, jakim staa si dla niego choroba psychiczna, co nie byo znane
szerszej publicznoci literackiej. Dlatego inspiracja badaniami z zakresu
antropologii filozoficznej, psychiatrii i psychologii, ma swoje uzasadnienie
i rzuca inne, dotd nieznane wiato na jego dorobek.
W czasach nowoytnych problem szalestwa, bo tak si zazwyczaj
okrelao chorob psychiczn, interesowa wielu filozofw i badaczy, jak
si wydaje, ze wzgldu na patologiczne w sensie medycznym dowiadczenie psychiczne, ktre czsto byo powizane z niezwykym dorobkiem
i wyobrani twrcz artystw. Mona poda przykady takich filozofw,
jak Emanuel Swedenborg i Ludwig Wittgenstein, poetw Hlderlin,
malarzy van Gogh, muzykw Sibelius, ludzi teatru Artaud, dramaturgw Strindberg, a w Polsce Witkacy, ktry by zarazem malarzem,
filozofem i pisarzem, by wymieni tylko niektrych.
Twrczo Tadeusza Peipera nie bya do tej pory badana z perspektywy antropologicznej, rwnie nie stosowano do niej Foucaultiaskiej
archeologii, a naukowe zainteresowania badaczy literatury nad zagadnieniem patologii procesu twrczego stosunkowo od niedawna wzbudzaj
ciekawo czytelnikw. Jak si wydaje, w wypadku Jarosawa Fazana
zainteresowanie pisarstwem autora Tdy czy si z nowatorstwem metodologicznym, ktre kryje si za konsekwentnie i z powodzeniem stosowan metod patografii. To nowe pojcie zastosowane na terenie literaturoznawstwa, jak myl, przydaoby si zdefiniowa ze wzgldu na jego
mae rozpowszechnienie w dyskursie literaturoznawczym. Obserwujc
jednak zastosowan perspektyw badawcz Jarosawa Fazana, myl, e
mona pojcie patografii rozumie jako praktyk dyskursu literaturoznawczego, opisujc taki typ twrczoci literackiej, ktry wychodzi poza
normy pisania tekstw literackich i wykorzystuje w szerokim stopniu
refleksj filozoficzn i antropologiczn do opisu patologii pisania literatury, cokolwiek by to sowo miao znaczy.
Monografia Jarosawa Fazana opisuje dzieo pisarskie Tadeusza
Peipera w powizaniu z jego chorobowym dowiadczeniem egzystencjalnym. Badacz ju na pocztku swej rozprawy stawia pytanie, czy Tadeusz
Peiper by schizofrenikiem? i odpowiada na nie twierdzco5. W opisie
drogi twrczej papiea awangardy posuguje si kategori klski, przez co
rozumie stopniow jego izolacj w rodowisku literackim, jak i cechy poetyki jego utworw, do analizy ktrych stosuje pojcia z zakresu tradycyjnej poetyki w poczeniu z podejciem antropologicznym. Aby nie by
goosownym podajmy kilka przykadw.
________________________

5 Por. Peiper inaczej ni znaczna cz europejskiej awangardy nie eksperymentowa z szalestwem jako kluczem do pierwotniejszych, a wic atrakcyjniejszych i autentyczniejszych form egzystencji, lecz wpad w prawdziw schizofreni. Tame, s. 18.

Recenzje

300

Jarosaw Fazan pisze:


Pna twrczo Tadeusza Peipera naley do najmniej znanych, najciemniejszych epizodw literatury polskiej poowy XX wieku [s. 11] Prace te to przede
wszystkim kaprynie konstruowane i niedomknite rkopisy, do okrelenia ktrych najlepiej pasuj metafory labiryntu, palimpsestu, kcza [s. 12] Jak mona wnosi z kilku wywiadw prasowych i szkicw krytycznych oraz dziennika
obejmujcego Pierwsze trzy miesice drugiej wojny wiatowej, w kocu lat 30.
Peiper pozostawa na marginesie polskiego ycia literackiego [s. 12].

Monografia historycznoliteracka Jarosawa Fazana sytuuje los twrczy Tadeusza Peipera w kontekcie XX-wiecznych bada antropologicznych powiconych zjawiskom z zakresu psychopatologii. Wedug badacza ten obszar docieka naukowych ukazuje nie tylko w innym wietle
twrczo samego pisarza, lecz ma znaczenie dla bardziej gbokiego zrozumienia zjawisk kulturowych epoki modernizmu. Z dzisiejszej perspektywy, jak zdaje si sugerowa Fazan, nie jest ciekawa diagnoza okrelonej choroby u pisarza, bo to nie ona jest przedmiotem opisu, lecz prba
zrozumienia jego dorobku literackiego i szerzej historii epoki, w ktrej
przyszo mu y.
Jarosaw Fazan zatem sytuuje twrczo Peipera na tle europejskich
koncepcji filozoficznych szalestwa, ktre sigaj czasw romantycznych.
Bowiem to romantycy odkryli ten temat zarwno w literaturze, jak i filozofii (Schopenhauer, Lombroso). Jednak w wietle bada Fazana okazuje
si, e w dobie nowoczesnoci (w znacznym stopniu w caym XX w.),
a zwaszcza wrd twrcw awangardy (surrealistw, np. Breton) zagadnienie choroby psychicznej znalazo swoj bardzo ciekaw kontynuacj.
Liczne odniesienia do psychoanalizy i psychiatrii w omawianej monografii nie su, jako si rzeko, badaniom klinicznym z zakresu psychopatologii twrczoci. Fazan raczej jest zainteresowany odczytaniem dziea
Peipera z perspektywy filozoficznej i literaturoznawczej, pragnc rzuci wiato nie tylko na twrczo poetyck i prozatorsk autora Tdy,
lecz, traktujc j jako pars pro toto, ukaza waciwoci kultury modernistycznej.
Zwrmy np. uwag na ciekawe tytuy rozdziaw ksiki Fazana.
Mwi one wiele o jego podejciu metodologicznym: Szalestwo w dobie
modernizmu: psychoanaliza, psychiatria i sztuka; Awangarda i psychoza
w trybach maszyny; Witkacy i Peiper wobec umasowienia i mechanizacji
midzy triumfem a kresem czowieka; Mechanizacja i umasowienie losy
jednostki w epoce bezokolicznikw; Peiperowskie rekonstruowanie tosamoci; Wrd ludzi na scenach. W rzeczy samej, dla Fazana losy bohatera jego opowieci krytycznej s ciekawe ze wzgldu na moliwo spojrzenia z innej perspektywy na kultur modernistyczn, ktrej nie mona,

301

Recenzje

jak si wydaje, traktowa tylko jako epoki adu i porzdku, wiary w postp i rozum, cho w epoce PRL takie cechy mona by przypisa oficjalnej
doktrynie marksistowskiej. Modernizm to okres, kiedy pojawia si kultura masowa, ktra wraz ze swymi wzorami marginalizowaa i skazywaa na niebyt literacki zjawiska odmienne od istniejcych konwencji, czego
ofiar staa si m.in. twrczo Tadeusza Peipera.
Losy poety i pisarza, opisane take w perspektywie dowiadczenia
przez niego II wojny wiatowej (okupacji zarwno niemieckiej, jak i sowieckiej), okazuj si dalekie od nikej i uproszczonej wiedzy o nim, jaka
panowaa w potocznej opinii. Ukazane przez Fazana wyobcowanie Peipera i jego izolacja w polskim spoeczestwie mog wiele powiedzie
o przemianach kultury modernistycznej, jej innego, schizofrenicznego
oblicza, dla ktrej pisarstwo poety okazuje si przypadkiem modelowym.
Fazan pisze:
Peiper okazuje si wbrew sobie sui generis kaskaderem nowoczesnoci.

I dalej:
Nawet jeli niepublikowanie tekstw Peipera byo wynikiem braku przychylnego
nastawienia redaktorw i wydawcw co on uznawa za oczywisto to w
brak akceptacji by wypadkow nieprzylegania dyskursu Peipera do przyjtych
norm pisarstwa (literackiego, krytycznego, publicystycznego). Teksty Peipera
przestaj by literatur w wietle obowizujcych konwencji, schodz poniej oficjalnego pisarstwa, odklejaj si od instytucjonalnych form, dostpnym literatom
tego czasu. Przekraczaj w ten sposb granic szalestwa, s skazane na bytowanie w pobliu osoby autora, pozostaj w krgu jego wasnego, czysto subiektywnego wiata, bez szans na wyzwalajcy kontakt z czytelnikiem6.

Dlaczego tak si stao? Fazan przyczyn odrzucenia Peipera dopatruje


si przede wszystkim w jego postawie twrczej, w ktrej dominowao
skupienie na opisie wasnego ja, a wic swoisty egotyzm i autobiografizm. Aby opisa t waciwo poetyki dzie Peipera stosuje niewyeksploatowane pojcie autobiografii tranzytywnej, ktra staje si w jego
badaniach gwnym narzdziem stosowanym do interpretacji tekstw
autora Nowych ust. Fazan zauwaa skonno Peipera do autobiografizmu ju w latach trzydziestych ubiegego wieku, kiedy widoczne stao si
zjawisko marginalizacji poety w yciu literackim. Po wojnie Peiper kontynuowa t strategi w swych kolejnych utworach, co z natury rzeczy
skazywao go na porak w oczach redaktorw wydawnictw i pism literackich.
Jak zatem Fazan rozumie kluczowe pojcie interpretacyjne tranzytywnoci, ktrym si posuy. Nie jest ono szerzej stosowane w bada________________________

Tame, s. 158, 159.


Recenzje

302

niach literackich (w innych znaczeniach jest uywane w jzykoznawstwie


i logice, z kolei w psychologii jest stosowane w wielu kontekstach), a bdc proweniencji psychiatrycznej, domagaoby si ucilenia. Mona tego
jednak dokona metod indukcyjn, obserwujc sposb jego uycia przez
autora Od metafory do urojenia. Opisujc powie Krzysztof Kolumb odkrywca, Fazan pisze:
Gbokie zanurzenie w materiaach biograficznych postaci historycznej sprzed
czterech wiekw nie stanowi oderwania si od siebie, od wasnej sytuacji yciowej, ale przeciwnie jest form ogarnicia i wysowienia wasnej kondycji, najgbszych dowiadcze i najskrytszych myli; jest dzieem samoobrony i autoapologiem7.

Dalej mona znale tak charakterystyk strategii pisarskiej Peipera:


Lk przed ostateczn utrat znaczenia i cakowitym upadkiem moliwoci twrczych wymusza postaw ujawniania si przez mask, okrelenia siebie samego
jako innego, tak, aby rwnoczenie: dla siebie i innych rozpozna wasn sytuacj
i nie ujawni swoich tajemnic publicznie, poniewa wrd odbiorcw s na pewno
ci, ktrzy zwalczaj go i pragn go zniszczy8.

W dalszych partiach ksiki Fazan niuansuje stosowanie tego pojcia, ktre, jak mi si wydaje, mona zrozumie jako form autorskiej strategii przeniesienia wasnej sytuacji na osob inn. W tym sensie dyskurs
tranzytywny jest form maski pisarza, cho w wypadku Peipera wykracza poza konwencjonaln gr estetyczn. Jak si wydaje, w rozumieniu
Fazana, Peiper wykroczy poza dyskurs estetyczny, ktry dla niego staje
si polem ekspresji wasnego ja, wychodzcego niejako z gry estetycznej, jak jest literatura.
Warto zauway, e Fazan unika czstych w badaniach literackich
sposobw upolitycznienia literatury i interpretacji zjawisk literackich.
Modernizm widzi w kategoriach bardziej oglnych i filozoficznych, o ktrych mona powiedzie, e opisuj rzeczywisto gbiej ni tylko dorana
gra pisarzy z cenzur. Stanisaw Jaworski pisa: Dzieje Tadeusza Peipera mog by symbolem krachu wspczesnych mitw cywilizacyjnych,
zaamania si naszej wiary w mit Produkcji, Konsumpcji i Spoecznej
Szczliwoci9. Kontynuujc t myl, Fazan stara si zrozumie nie tylko
pojedyncze dzieo, twrczo ciekawego pisarza, lecz niejako cay projekt
nowoczesnoci, ktry widzi jako autodestrukcj owiecenia, cywilizacj,
ktra umoliwia powstanie totalitaryzmw i Zagad.
Marek Oktawian Bulanowski
________________________

Tame, s. 154.
Tame, s. 155.
9 S. Jaworski, Milczenie Tadeusza Peipera, [w:] tene, Odnajdywanie wiata, KrakwWrocaw 1984, cyt. za J. Fazan, Od metafory do urojenia..., s. 355.
7
8

303

Recenzje

Katarzyna Kuczyska-Koschany, Rycerz


i mier. O Elegiach duinejskich
Rainera Marii Rilkego, Wydawnictwo
sowo / obraz terytoria, Gdask 2010

Czytelniczka i Elegie duinejskie


Wiersz wymaga wyczucia zmysowego. Do jeziora wskakujemy nie po to, by popyn prosto do brzegu, ale by pync,
rozkoszowa si dotykiem wody. Jeziora nie mona wypracowa, to przeycie nie do pomylenia*.
John Keats

Dla swojego omwienia znalazam tytu symetryczny i celowo korespondujcy z tytuem ksiki bohaterki szkicu, powtrz dla frazy, Rycerzem i mierci1; dla frazy, zwizanej z przywoanym we wspomnieniach ksinej Marie von Thurn und Taxis (wacicielki zamku w Duino)
zapatrzeniem Rainera Marii Rilkego w relief przedstawiajcy rycerza.
Katarzyna Kuczyska-Koschany utosamia z nim ja liryczne cyklu,
ktremu powicia ksik.
Elegie duinejskie (Duinsieren Elegien, bo nie mam wtpliwoci po
lekturze jedenastu esejw poznaskiej autorki, e nawet tego tytuu nie
da si spolszczy) s wielkie jak mier. Kuczyska-Koschany wanie
w nich widzi dziesi dobrych wierszy pisanych dopiero przed mierci,
kiedy ycie wypeni si sensami i dowiadczeniami, o ktrych mowa
w Maltem (1910), preegzystencjalistycznej powieci austriackiego poety.
Zwraca badaczka uwag na dekalogow miar [s. 181], wzmocnion brakiem tytuw elegii, odnajduje symetri w dziesicioletnim powstawaniu
(19121922, Rilke zmar w 1926 roku) cyklu [s. 7].
Autorka jest Czytelniczk, co podkrelam, by odebra temu stwierdzeniu tautologiczno, by zaakcentowa powiadczon w szkicach intensywno lektur, jest zachann Czytelniczk, jako taka przedstawia si
ju w setkach przypisw, w nich odnotowuje erudycyjne skojarzenia, ktrych nie pomieciy pojemne eseje. Najzwilej jej stosunek do wierszy
i ich autora okrelaj sowa (znowu) z Maltego, z epizodu w Bibliothque
Nationale: Mam poet2.
________________________

* Te sowa przypisuj Keatsowi dziki filmowi Janiejsza od gwiazd, re. J. Campion,


Australia, Francja, Wielka Brytania, 2009.
1 K. Kuczyska-Koschany, Rycerz i mier. O Elegiach duinejskich Rainera Marii
Rilkego, Gdask 2010, dalej w nawiasach podaj numery stron.
2 R.M. Rilke, Malte. Pamitniki Malte-Lauridsa Bridgge, prze. W. Hulewicz, sowo
wstpne M. Jastrun, Warszawa 1979, s. 45.

Recenzje

304

Rycerz i mier jest pierwsz tak ksik w Polsce, pierwsz prb


powanej interpretacji jednego z najwaniejszych dzie austriackiego poety, starsze o ponad dekad Metamorfozy stylu w twrczoci Rainera
Marii Rilkego (od lat najwczeniejszych po okres paryski) (1992) Barbary
Surowskiej oraz Mody Rilke (1994) tej samej autorki, ze wzgldu na
przyjte ograniczenia chronologiczne nie sigaj do Elegii duinejskich,
a wydana w 2009 roku ksika zbiorowa Rilke po polsku (red. Joanna
Kulas i Mikoaj Golubiewski, opieka naukowa Barbara Surowska) w duej mierze opiera si na przyswojeniu pierwszej pracy Katarzyny Kuczyskiej-Koschany Rilke poetw polskich (2004). Rycerz i mier przywraca
take jak deklaruje autorka odrobin zachwian w polskiej recepcji
rwnowag midzy Sonetami do Orfeusza a Elegiami duinejskimi, badaczka odnosi si do toczcej si w latach szedziesitych polemiki midzy Jastrunem (zwolennikiem pierwszorzdnoci Elegii) a Przybosiem
(entuzjast Sonetw) i sonetowych preferencji Adama Pomorskiego
w ostatnich dwch dekadach tumacza najwikszej liczby wierszy austriackiego poety. Tymczasem jak przypomina oba cykle powstajce
pod koniec ycia Rilkego skadaj si na jego Hauptwerk, razem okrelane s jako lyrische Summen. Zarwno Sonety, jak i Elegie (to istotne
przypomnienie w kontekcie, w Polsce wci jeszcze raczej przyczynkowych, bada nad elegijnoci) mieszaj si w poetyce sawienia bytu
(Poetik des Rhmens).

Metody i smaki albo interpretacja na puentach


Kiedy powstawaa ta ksika, a autorka (w kwietniu 2005 roku), wygaszajc jeden z jej fragmentw (jeli dobrze pamitam, by to esej
o smej Elegii), zapytana przez profesora Krzysztofa Trybusia o swoj
metod interpretacji, opowiadaa o szczliwej wieloci, hermeneutyce
(w Rycerzu i mierci za Hansem-Georgiem Gadamerem powtarza formu interpretacji jako niekoczcego si zadania [s. 189]) wspieranej
przez strukturalistyczne narzdzia poetyki. Jej interpretacje s, do czego
rwnie przyznawaa si, zakorzenione w biografii. Rilke jest dla Kuczyskiej-Koschany Osob. Posikujc si nieocenion kronik ycia autora
Maltego pira Ingeborg Schnack, akrybicznie odnotowuje daty i okolicznoci powstania Elegii (np. wietlisto Szstej przekonujco wie z pobytem autora w Hiszpanii), uwanie przyglda si trzem dedykacjom,
a zwaszcza adresowi smej Elegii, przypisanej na wasno Rudolfowi
Kassnerowi [s. 118]. Czytajc Rycerza i mier, towarzyszy si poecie
w tych wszystkich miejscach, w ktrych tworzy kolejne ogniwa cyklu,
kiedy czyta si bardzo uwanie, bo z przypisami umieszczonymi, niewy-

305

Recenzje

godnie, na kocu ksiki, to wraenie zostaje zintensyfikowane i np. towarzyszymy Rilkemu take w jednej z podry do Duino, poznajc jego
ambiwalentny stosunek do automobilu [s. 191-192].
Do tego metodologicznego autorozpoznania eseistki, duo ju mwicego o jej ksice, dodam pniej jeszcze jedno.
Wiele miejsca powica autorka monografii poetyce cyklu (podkrela
nielinearne powstawanie kolejnych utworw, najwaniejsza jest roszada
wykonana pod koniec pracy nad Elegiami, w wyniku ktrej Pita zastpia Antystrofy), odkrywa, cho nie wprost, metonimiczn, wzajemn reprezentatywno Elegii. Tak, moe najwyraniej, dzieje si w Pitej, gdzie
ukazane s pojedyncze losy czonkw trupy linoskoczkw (reprezentujcych odmiany kondycji ludzkiej) wobec nieuchronnego Losu, wobec upersonifikowanej mierci, kapeluszniczki Madame Lamort.
Podobnie, z bliska, przyglda si badaczka Rilkeaskiej rewolucji genologicznej. Od Elegii duinejskich datuje si nowoczesne postrzeganie
gatunku, co potwierdzaj przywoywane w esejach ustalenia znawczy
poetyki formy: Anna Legeyska pisze o poszerzeniu wzorca elegijnoci
przez austriackiego poet [s. 184], Magorzata Semczuk, dowodzi, e ten
cykl przyczyni si do utraty wyrnikw formalnych przez wspczesne
elegie [s. 12]. Do tych rozpozna autorka Rycerza i mierci dodaje jeszcze
jedno mam wraenie, fundamentalne zauwaa, e nie tracc okrelajcego je sedna, dziki Rilkemu elegie przeksztaciy si w kategori
estetyczn i kategori wiadomoci [s. 13]. Jednoczenie pokazuje Kuczyska-Koschany, to rwnie wydaje mi si szczeglnie wane, stopniowalno elegijnoci, tonu skargi w kolejnych utworach (zwraca uwag na
organizujc cykl skarg na istnienie i afirmacj istnienia jako skarg
przezwycion [s. 11]), wic pisze o Czwartej zamknitej obrazem, jak
stwierdza skandalem semantycznym, mierci dziecka: elegia jest skarg [s. 72], w zakoczeniu eseju o Sidmej Elegii: ton tego szkicu, przeciwny skardze, w pocztku szkicu o smej: Rozpoczta w ten sam dzie
co sidma, tamt kontrapunktowo rwnoway; gdy poprzednia co wyjtkowe zawieszaa ton skargi, t elegi wypowiedzia Rilke niejako
przez kwintesencj gatunkowego wyznacznika [s. 115], znowu mwi
o rozpogodzeniu w Dziewitej. Dalej pokazuje, e skarga ma u Rilkego
rne wcielenia, od przywoanej w zakoczeniu Pierwszej Elegii legendy
o Linosie, twrcy muzyki greckiej z jego mierci pocza si skarga elegijna [s. 31] do powoanych w Dziesitej postaci Skarg, ktre pomagaj
bohaterowi Modziecowi przechodzcemu przez Miasto Boleci i Krain Skarg dotrze do wasnej mierci (Kuczyska-Koschany dokadnie
odtwarza topografi ostatniego ogniwa cyklu duinejskiego, pokazujc tym
samym, e przedtakt Niewidzialnego jest najbardziej w caym cyklu widzialny). Moe o szczeglnoci Elegii duinejskich, ich amanego tonu, deRecenzje

306

cyduje wanie towarzyszce zapisywaniu cierpienia jednoczesne opiewanie go. Jednak to, co najwaniejsze w ustalaniu tosamoci tych wierszy,
dzieje si nie w teoretycznym dyskursie, lecz w praktyce interpretacyjnej
poszczeglnych tekstw.
Badaczka kilkakrotnie formuuje temat cyklu, za Jackobem Steinerem pisze o przemianie Widzialnego w Niewidzialne [s. 21], wczeniej:
czowiek doznajcy caej komplikacji istnienia i czynicy nad ni refleksj, czasem bezradny i osamotniony, czasem gwatownie protestujcy,
czasem odnajdujcy gboki sens bycia i stajcy wobec nieuniknionego
dowiadczenia mierci zatem kady czowiek (wspczesny) jest gwnym bohaterem tego cyklu [s. 11], powtarzajc wiele z tego, co wyej,
zauwaa, e atwiej okreli spoiwo tematyczne caego cyklu czowiek
wobec losu, wobec ogranicze wasnego istnienia, wreszcie wobec innych
istot ni tematyczne jdro kadej elegii z osobna [s. 181] i jednoczenie
robi to doskonale, w tytuach rozdziaw, czsto parafrazujcych najwaniejsze dla interpretacji wersy, kondensujcych, co dry w esejach. Wybierajc dla siebie Elegie po ksice Rilke poetw polskich, odrnia je
Kuczyska-Koschany od wszystkiego, co poeta napisa, ale to gest jeszcze
z prehistorii ksiki, w Rycerzu i mierci odrnia elegie od elegii (Pierwsza, bo pierwsza, Czwarta, bo jedyna napisana podczas wojny, jedyna
powstaa w Monachium, Pita, bo intersemiotyczna i wedle innego klucza, immanentnego: Trzecia o krwi, sma przestrzenna, Dziewita
wysawiania rzeczy, Dingelegie), a te rnorodnoci s zaledwie zaczynem
interpretacji, kady czytelnik ma swoj ulubion Elegi i interpretacj (ja
chyba Trzeci).
Zamiast zdawkowego wyuskiwania sedna poszczeglnych esejw,
zamiast nieudolnej parafrazy, dwa (subiektywne), take krtkie przyblienia.
Dla Trzeciej Elegii, zapisu chopicej seksualnoci, odnajduje autorka
jzyk spoza medycznego dyskursu (narzucajcego si przecie przy objanianiu wiersza o pierwszych zmazach nocnych, aktach masturbacyjnych),
zaraa si poetyck antropologi autora, wspomina o rytmicznej i stylistycznej osobnoci utworu na tle caego cyklu. I sama, wci czytajc go
linearnie, jak wszystkie pozostae, strofa po strofie, buduje tak najbardziej osobn interpretacj, ktra najbardziej ze wszystkich jest opowieci, z dwoma portretami kobiecej, jak j nazywa, phronesis matki i ukochanej, wraz z nimi mierzy gorczk [s. 47] chopcu na przeczy
[s. 45], rozpoznajcemu dopiero sw seksualno (wic los), przeczuwajcemu potrzeb bliskoci, niegodzcemu jeszcze ich; fragment, ktry
cytuj, jeden z ostatnich akapitw, oddaje, mam wraenie, istot tej interpretacji:

307

Recenzje

Kobieco to wychodzenie z chaosu, a nie jego pomnaanie. Tak wic nocy nadmiar, ale jedno dziecko, to, ktre si z owego nadmiaru urodzi, i nie bdzie ode
doskonalszego; wic pikna odwitno, ale jeszcze pikniejsza codzienno.
Spotkanie pomidzy msk Vorzeit a kobiec Zukunft koczy si woaniem o nadziej na powrt adu, stanowionego wczeniej przez matk. Historia zaczyna si
od pocztku [s. 55].

Trzecia Elegia spokrewniona jest z Sidm, w ktrej pojawia si obraz wczenie zmarych dziewczt, przeywajcych swoj (nigdy) niespenion kobieco ju (i jedynie) w mylach. Dowiadczenia zbliania si do
wasnego losu sytuuje badaczka w centrum utworu, w ktrym pojawia si
zupenie nieelegijna, skrzydlata fraza: Hiersein ist herrlich (Jastrun:
Byt ziemski jest wspaniay). Wczeniej autorka nie tylko opisuje, jak
w pierwszych trzech strofach Rilke nakada obraz ptasich godw na przeycie miosnej nocy (przekraczanie swej kondycji [s. 101]), sama je
w swym eseju powtarza (jeli parafrazowa poezj to tylko tak):
Poeta zdoa zawoa: lecz noce!, i umilk. W y d o b y w a j s i z e j u t y l ko krtkie, spazmatyczne, rwane przecinkami, podobne ptasiemu,
g o d o w e m u t r z e p o t o w i s k r z y d e , o k r z y k i . Pojedynczo, bezzdaniowo,
chwilowo [] jest pochwa nocy, tej miosnej, tej, ktrej mowa nie docignie.
Z wntrza miosnego spazmu noc jawi si jako kropla nieosigalnej wiecznoci
[s. 104, podkr. moje A.J.].

To oczywicie nie najwaniejsze z Elegii duinejskich, jeli taka gradacja jest na miejscu, na pewno istotniejsze s skrajne Pierwsza
(w ktrej pojawiaj si zalkowo ju wszystkie kluczowe wtki, a nawet
postacie, cyklu) i Dziesita, domykajca (w interpretacji eseistki zapis
odnajdywania siebie w mierci, rozpoznawania istnienia) oraz filozoficznie najgstsze: sma obok Czwartej, przedstawiajcej swoisto czowieka w byciu, niemoliwo zjednoczenia si z wasnymi uczuciami, wanitatywno; jej literackim sednem jest to, co moe w ogle jest sednem
arcydzielnoci cyklu, jak go rozumie Kuczyska-Koschany, czyli obrazy
wyprowadzone z metafor. Autorka w pewien sposb tumaczy wic, e
Rilke dubluje poetycki gest bohatera tej Elegii (zwaszcza tej, cho porednio take pozostaych), stawia go przed kurtyn serca, scen
swych uczu, tak samo widzami czyni czytelnikw, wielokrotnie odwouje si do topicznego repertuaru (czowiek boe igrzysko, ycie teatr
nale do najczciej przywoywanych) i porusza wyobrani w mniej
oczekiwan stron, w Czwartej Elegii na scenie pojawia si kukieka (reprezentujca oczywicie czowieka) zawieszona na sznureczkach trzymanych przez anioa. W esejach skadajcych si na Rycerza i mier ogldamy toczce si w wiatach elegii fabuy, zmieniajce si co strof,
kalejdoskopowo (to wanie przykad Czwartej) lub prowadzonym przez
cay utwr, jak w Szstej.
Recenzje

308

Wida, e drukowane najpierw w kolejnych numerach dwumiesicznika literackiego Topos interpretacje pisane byy z myl o ksice. Raz
czy dwa zdarzaj si autorce moe niepotrzebne powtrzenia myli, na
og jednak dba, aby zwrci uwag na powracajce tematy, skadniki
poetyckiej materii, jak wana dla Rilkego semantyka odcieni zieleni
(w elegii Trzeciej, Czwartej, Dziewitej i Dziesitej), jedynej barwy pojawiajcej si w cyklu (szczeglnie bliskiej rwnie jej, autorce pracy magisterskiej Obrazy sowem malowane w poezji Rilkego i Herberta [s. 49]) czy
motyw Kochankw, Wielkich Kochajcych, wic tych, ktrzy rozumiej
sens mioci, nie ograniczaj sobie nawzajem wiata w ucisku ramion,
patrz w to, co nazywa Rilke Przestworem, nie zasaniaj go sobie; podobn zdolno maj inni wani bohaterowie cyklu: dzieci, zwierzta,
umierajcy. Szczeglnie cenne wydaj mi si w Rycerzu i mierci objanienia zwizku (czy nawet swoistej odpowiednioci) midzy nieprzetumaczalnymi, centralnymi pojciami wyobrani poetyckiej Rilkego das
Offene i der Weltinnenraum [s. 132]. Pierwsze przestwr, autorka
odwouje si m.in. do nastpujcych rozpozna Waldemara Boeskiego,
oznacza: przestrze, nieokrelon, odczuwaln zmysami, ale niepotwierdzaln, w ktrej dzieje si ludzka wolno [s. 124], w zwizku
z drugim pojciem badaczka przywouje trafn definicj Grzegorza Zygady: wewntrzna przestrze, wyzwolona spod dyktatu czasu [s. 131].
Zwaszcza w esejach o Sidmej i smej Elegii Kuczyska-Koschany tumaczy, e dowiadczenie wntrza, wielkiej jedni [s. 136], prawdziwego
wiata (jego najdoskonalsz dostpn czowiekowi form jest ono) przygotowuje do bycia umarym (przypomn przemiany widzialnego w niewidzialne), wic stanicia wobec Przestworu, widzie Przestwr znaczy
by wolnym od mierci [s. 125]. Chodzi zatem, mona by skondensowa
(i uproci) wnikliwe dociekania, o skraje istnienia, umiejtno przeywania, bycia w wiecie (jak w doskonaym wntrzu), odnajdywania si
w swoim losie, chodzi o ycie tak konstruowane, e uwzgldnioby koniec
jako jego cz. Tu warto dygresyjnie doda, e te interpretacje Rilkeaskiej imaginacyjnej przestrzeni s w Polsce pionierskie (poprzedzi je
wspomniany artyku Waldemara Boeskiego), wane, take ze wzgldu
na moliwy, szeroki kontekst heideggerowski czy wrcz zaleno filozofa
od intuicji austriackiego poety [s. 126].
Wedug Kuczyskiej-Koschany Elegie okazuj si, to jeszcze jeden
oglny wniosek ze szczegowych interpretacji, szukaniem odpowiedzi
na pytanie, jak y wobec tego, co zwie si losem [s. 183]. Nakrelona
w Pitej Elegii szamotanina bdzie przeciwstawiona nieprzypadkowemu
byciu pierwszemu horyzontowi istnienia, tak w szstym ogniwie cyklu w postaci bohatera ukazana jest, wpisana w jego natur, zgodno
kondycji wewntrznej i losu, z kolei mozolnie uzyskiwana w Sidmej i,
zwaszcza, w Dziesitej Elegii, jak tumaczy badaczka: by umarym

309

Recenzje

w peni, zdaje si mwi Rilke, by cakowicie zawartym we wasnej


mierci to sta si przylegym do wasnego losu, zyska wszelk moliw
identyczno z losem [s. 176-177]. Z tych interpretacji wyania si zapisane w cyklu poszukiwanie ksztatu istnienia, ktre umknie trwaniu,
bdzie od niego intensywniejsze i pogodzone ze swoj skoczonoci; jednym ze sposobw ocalenia jest, w uspjniajcej interpretacji z Rycerza
i mierci, wysawianie rzeczy z Dziewitej Elegii.
Poznaska badaczka Rilkego wie doskonale, e moliwa byaby
ksika powicona poetyckim kategoriom Elegii, wybiera jednak kierunek lektury podyktowany przez teksty, jej interpretacje s niespieszne.
Jak baletnica porusza si na puentach, akcentujc kady krok, tak czytelniczka stara si nie omija adnego sowa. Smakuje detal. Do poetyckich sensw dociera na rne sposoby, niekiedy odwoujc si do wiedzy
botanicznej (w kolejnych utworach pojawiaj si: ywotnik, figa, wawrzyn, gencjana, barwinek, leszczyna), zoologicznej (kiedy odkrywa, e
owad z smej Elegii (w oryginale Mcke) to nie jak oddaj polscy tumacze komar, a muszka i pokazuje, e ta rnica wiele znaczy) czy
astronomicznej (zwaszcza w zwizku z konstelacjami pojawiajcymi si
w Dziesitej Elegii)3. Jednoczenie pokazuje, e u Rilkego symboliczne
znaczenie budowane jest nieprzypadkowo, z drobiazgowego poznania
wiata. Dziki przypomnieniu szczegw, na ktre zwracano ju uwag,
jak podwojone o w niemieckim Schoo (ono) [s. 131] czy innej licentia poetica niedomknitej konstrukcji skadniowej w pierwszej strofie
Sidmej Elegii (zwar aber), w jzyku niemieckim obowizkowej, okazujcej si tu analogonem otwarcia na przestwr [s. 101], staje si Rycerz
i mier ksik o interpretacji (w praktyce).
Z badawcz precyzj, rzetelnoci i dociekliwoci nie kci si osobiste zaangaowanie, jego ladem jest uwaga zapisana na marginesie
ostatnich wersw Pierwszej Elegii: t strof mona by przeczyta na
wasnym pogrzebie, wypowiedzie j z tamtej strony. Do dugiej serii
smakw mona doda, wci z eseju o Pierwszej Elegii:
Kolejne godne szczeglnej uwagi i do zagadkowe miejsce dotyczy porzucania
wasnego imienia jak poamanej zabawki. To miejsce lepiej ni Jacob Steiner czy
Kte Hamburger pomg mi zrozumie mj niespena czteroletni syn (nieprzypadkowo Rilke sytuowa dzieci w najwikszej bliskoci Otwartego). Wyjtkowo
smutny po powrocie z przedszkola, owiadczy, e jedna z zabawek umara, kto
bowiem rzuci ni tak mocno, e roztrzaskaa si i umara, nie ma jej ju, tej zabawki ju nie ma (przytaczam wypowied w mowie pozornie zalenej) [s. 30].
________________________

3 Anna Arno w recenzji Rycerza i mierci dostrzeenie tych szczegw uznaa za


najwiksz warto ksiki Katarzyny Kuczyskiej-Koschany. A. Arno, Figa, owocwka
i koleje losu, Magazyn Literacki 2010, nr 10-11 (dodatek do Tygodnika Powszechnego
2010, nr 45), s. 17.

Recenzje

310

Choby z tego fragmentu wiadomo, e w nocie biograficznej (z czwartej strony okadki) Katarzyna Kuczyska-Koschany nazywa siebie zarwno prozaiczk (w 2006 roku wydaa tom Zielony promie), jak i eseistk tylko z uwagi na genologiczn precyzj, w rzeczywistoci piknie si
u niej te rejestry splataj, jak powinny, jak w eseju. To, co pisze o sobie
w dalszym cigu notki, zwaszcza w ostatnim zdaniu: Zajmuj si recepcj, interpretacj i problemami przekadu, zwizkami literatury i sztuk
plastycznych oraz literatur po Zagadzie rwnie potwierdza jej najnowsza ksika.
Poczucie trafienia na crux translatorum, jak zawsze w przypadku tak
wybitnego tekstu poetyckiego, odnosi si waciwie do kadego wersu,
autorka Rycerza i mierci punktem wyjcia swoich interpretacji czyni
oryginalne, niemieckojzyczne wersje utworw, przekadom przyglda
si przez soczewki pojedynczych fraz, czsto tych, ktre nazywa za Jzefem Czapskim zotymi gwodziami [s. 182], swoj decyzj tumaczy nastpujco:
Pisz o przekadach synnych Rilkeaskich fraz, gdy na analiz przekadw elegii jako caoci nie ma tu miejsca (trzeb by porwna cztery wersje! [chodzi
o tumaczenia Antochewicza, Napierskiego, Jastruna i Pomorskiego4 przyp.
A.J.]), a chciaabym chociaby poprzez analiz fragmentw da polskiemu
czytelnikowi jakiekolwiek wyobraenie o skali trudnoci spolszczania tego cyklu.
Refleksja nad znan, obiegow fraz zawiera w sobie zalki interpretacji, dziki
czemu nie-niemieckojzyczny odbiorca tekstu Rilkego zostaje wprowadzony
w wiat tej niezwykej poetyckiej wyobrani. Wreszcie, konsekwentne wyawianie sw skrzydlatych pozwoli przywrci rozmiary autorskich dokona Rilkego,
czsto pomniejszane przez rozproszenie fraz o charakterze sentencjonalnym
w bezimiennej sferze kulturowego repertuaru [s. 19].

Pierwszym wyzwaniem okazuje si ju, co sygnalizowaam, przetumaczenie samego tytuu cyklu i tu te wida analityczn cierpliwo badaczki, odnoszcej si do wszystkich propozycji, w polemice Pomorskiego
(Elegie duiske) z wersj Jastruna (Elegie duinejskie) staje po stronie
tego drugiego [s. 16]. Ciekawie podaje, objaniajc ich zasadno, swoje
wersje przekadw, utworzone z kontaminacji ju powstaych, tak w przypadku incipitu Pierwszej Elegii (sw, ktre wedug legendy mia Rilke
usysze, kiedy samotnie spacerowa wybrzeem w Duino), proponuje
Kuczyska-Koschany polskie: Kt gdybym krzycza, usyszaby mnie
z zastpw / anielskich [s. 18]. I tworzy wasny katalog takich powiedze, ktre eby posuy si formu Czapskiego trzymaj w yciu
prawd [s. 182], mniej znanych, czsto przeoczanych, jak z Sidmej
Elegii: Glaubt nicht, Schicksal sei mehr, als die Dichte der Kindheit
________________________

4 Prcz nich autorka odnotowuje oczywicie wszystkie przekady pojedynczych Elegii,


m.in. Artura Chlewiskiego i Jadwigi Krzyaniak.

311

Recenzje

(w przekadzie Pomorskiego: Nie sdcie, e los to co wicej nad ciar


waciwy dziecistwa). Znakomita znajomo niemczyzny pozwala
autorce esejw pokaza miejsca szczeglnie istotne, a w polskich przekadach poniechane, jak incipit Czwartej Elegii, gdzie Jastrunowskie
O drzewa ycia, kiedy zimujce nie oddaje subtelnego anagramu z oryginalnej frazy: O Bume Lebens, o wann winterlich, Lebensbume to
botaniczne okrelenie ywotnika, tui. Jeszcze skromniej, co jest oczywicie zrozumiae, sygnalizuje polsk poetyck recepcj Elegii.
Wynika z Rycerza i mierci, e czytelniczka/czytelnik Rilkego musi
by widzcym, wyobrania i wyrazy z jej pola semantycznego (w tym
wizja, jak w tytule eseju o Dziesitej Elegii Wielka Wizyjna) s jednymi z waniejszych sw tej ksiki, policzyam, e pojawiaj si kilkanacie razy, to chyba jednak duo. I to bardzo wane, najwaniejsze,
Katarzyna Kuczyska-Koschany w adnym z esejw nie traci wiata wyobrani Rilkego dla wykadni filozoficznych czy lepiej egzystencjalnych
sensw cyklu, jej czytanie jest pokrewne (lecz, co chciaabym mocno podkreli, nie tosame) zasadzie mitopoetyckiego odwrcenia Hansa-Georga
Gadamera (zgodnie z ni wiat naszych wasnych uczu przedstawia
nam si w poezji jako wiat mityczny, wiat istot dziaajcych [s. 60]),
ktr zreszt przywouje w zwizku z Czwart Elegi. W cyklu esejw
jak w cyklu duinejskim bohaterowie nie s tylko figurami, wizualizacjami
ludzkiego losu, Anio, Kochajcy, Rodzina Cyrkowcw, Dziecko, Modzieniec, lalka-marionetka czy muszka owocwka po prostu s w tych interpretacjach; pojawiaj si, aby dookreli specyfik kondycji ludzkiej,
jej niedopenienie. Czytelniczce-badaczce zaley przede wszystkim na
zachowaniu i oddaniu autonomii dziesiciu Rilkeaskich (stykajcych
si) wiatw, raczej w nich zamieszkuje ni wprowadza w obce przestrzenie, take dyskursywne. Autorka nie deklaruje, e wyobrania bdzie dla
niej podstawow kategori interpretacyjn, to bardziej szczliwa konsekwencja tego, co nazywam specyfik interpretacji immanentnej, w ktrej dokonuje si, eby sparafrazowa Hansa Roberta Jaussa, fuzja wyobrani czytelniczki i poety. Powiedziaabym, e Kuczyska-Koschany
ilustruje Elegie duinejskie i wchodzi do wntrza tych obrazw, troch jak
u Benjamina:
Opowie ta pochodzi z Chin i mwi o starym malarzu, ktry pokaza przyjacioom swj najnowszy obraz. Widnia na nim park, cieka wrd drzew, nad wod
biega do maych drzwi zapraszajcych do wntrza domku. Gdy przyjaciele zaczli oglda si za malarzem, stwierdzili, e jest na obrazie. Doszed ciek do
uchylonych drzwi, zatrzyma si, odwrci, umiechn i znikn za nimi5.
________________________

5 W. Benjamin, Berliskie dziecistwo na przeomie wiekw, prze. B. Baran, Warszawa 2010, s. 15.

Recenzje

312

Jej czytaniu, czytaniu tradycyjnie hermeneutycznemu, mona by


wyobraam sobie zarzuci metodologiczn nieaktualno. Badaczka
wierzy w interpretacje (zdecydowanie w liczbie mnogiej), w wielokrotne
spotkania z tekstem i przekonuje do takiej strategii, konsekwentnie pokazujc, e idzie za Rilkem, jednoczenie sygnalizuje zaledwie moliwo
innej perspektywy wbrew autorowi (ktrej patronem byby w Polsce
Tadeusz Rewicz, jego oskaram opisaa Kuczyska-Koschany w innym miejscu6), wie, e ukoczone po I wojnie wiatowej i wyrastajce
z jej dowiadcze wiersze austriackiego poety inaczej czyta si po Zagadzie. Std w interpretacji Drugiej Elegii pojawia si kontrapunktowe
skojarzenie z Jastrunowym yciorysem napisanym owkiem (Z wiejskiego otarza / Wyszed Anio Rilkego / I szed wrd ywych i zmarych /
obojtny na mier i cierpienie [s. 33]), a w zakoczeniu eseju o ostatnim
ogniwie cyklu pisze:
Obraz miasta cierpienia i zudzeniami krzyczcych jego przedmie kademu
Europejczykowi kojarzy si natychmiast z eobietnicami rampy i tym, co potem.
Ostatnia elegia jest wic nie tylko wielka, sumuje bowiem przesanie dziewiciu
pozostaych i je przekracza, jest take wizjonerska i to w stopniu, ktrego Rilke
nie mg i zapewne nie chciaby przewidzie.
[] Nie wiadomo, czy ta poezja paradoksalnie wizjonerska uniosaby ca
groz drugiej wojny wiatowej. Czy Skargi nadayby z pomoc, czy miayby
komu pomaga, czy same nie poddayby si zwtpieniu? Czy cierpienie po tej
stronie wiata nie stao si kilkanacie zaledwie lat po wydaniu elegii zanadto
prawdziwe?
Raczej nie [s. 178-179].

Katarzyna Kuczyska-Koschany bardzo uczciwie i przede wszystkim


odwanie dowodzi uniwersalnoci tych wierszy, a jednoczenie jako badaczka zainteresowana literackim, zwaszcza poetyckim, wyraaniem
Zagady, poezj ydowskiego losu, pokazuje ograniczenia cyklu, ktry tyle
otwiera XX wiek, ile jeszcze domyka XIX.

Qualit
W pewnym sensie skadaj si na t ksik wczeniejsze prace autorki powicone Rilkemu, wic: imponujca monografia recepcji Rilke
poetw polskich, pojedyncze szkice powicone m.in.: intersemiotycznemu
wtkowi recepcyjnemu, Rilkeaskiej poezji rzeczy (Dinggedicht), dalej:
studium duchowoci Elegii duinejskich, recenzje-komentarze do nowych
________________________

6 K. Kuczyska-Koschany, Rewicz: oskaram! Wiersz o samobjstwie Ruth Rilke


anagram czystej sprzecznoci, [w:] ta, Rilke poetw polskich, Wrocaw 2004, s. 264-285.

313

Recenzje

przekadw. Z nich bierze si zarwno baga erudycyjny badaczki, jak


i kompozycyjna, niekiedy dygresyjna wstrzemiliwo (dlatego nie wczya do ksiki interpretacji Elegii dla Maryny Cwietajewej-Efron, cho
w przypisie zrobia na ni, przygotowywan do druku, apetyt [s. 191]), to
dyscyplina konieczna w przypadku close reading.
Co Rycerz i mier wnosi do polskiego literaturoznawstwa? Poza
tym, e przyblia polskiemu czytelnikowi stan bada nad cyklem duinejskim (badaczka odwouje si do niemieckojzycznych monografistw cyklu: Jackoba Steinera i Kte Hamburger, znakomitych interpretatorw:
Bedy Allemana i wspomnianego Gadamera, spord polskich opracowa
najwyej ceni pionierski szkic Jana Prokopa, a take pisane z perspektywy translatorskiej artykuy Artura Chlewiskiego i Grzegorza Zygady),
przede wszystkim przekada je (moe to jedyny wierny przekad tych
utworw), uwiadamia ciar i skomplikowanie, stopie poetyckiego zagszczenia niemczyzny (nie bez powodu eseistka przywouje podwjne
znaczenie czasownika dichten, okrelajcego zagszczanie i tworzenie poezji [s. 99]). I daje lekcje eseistycznego warsztatu.
Nie przesadz (lub przesadz tylko odrobin), stwierdzajc, e to dokonanie na miar dokonania Mieczysawa Jastruna, ktry w powojennej
recepcji nie tylko w zakresie translacyjnym (Elegie diunejskie (1926)
Rilkego-Jastruna postrzegane s do dzisiaj jako tumaczenie kanoniczne
nasze wspczesne [s. 186]) zrobi w Polsce dla Rilkego najwicej.
W ostatnim akapicie ksiki Katarzyna Kuczyska-Koschany przypomina sobie (i nam) mruczenie Miriama zatopionego w lekturze pierwszego
lipskiego wydania poezji Norwida. [] Co on tam do siebie mrucza? Hm,
arcydzieo nieznane I nie uzna na szczcie dla nas wszystkich
swoich sw za niemoliwe [s. 189]. W tym jedenastym eseju ksiki
ukuwa dla Elegii duinejskich kategori arcydziea poza kanonem (spokrewnion, cho nie tosam z tym, co za Balzakiem nazywamy nieznanym arcydzieem), ktr chyba niesusznie podaa w wtpliwo Anna
Arno7. Dla pierwszej recenzentki Rycerza i mierci kanoniczno tekstu
potwierdza jego szerokie opisanie, zwaszcza w macierzystym niemieckojzycznym kontekcie, tymczasem monografistka cyklu zwraca uwag na
ksztat europejskiego kanonu w Polsce, uwaa, e za uznaniem Elegii
duinejskich arcydzieem spoza kanonu przemawia ich nieobecno
w wiadomoci czytelnikw.
Jest oczywicie Katarzyna Kuczyska-Koschany, przypomn epigraf
pocztkowy, wraliw pywaczk.
Anita Jarzyna
________________________

A. Arno, Figa, owocwka...


Recenzje

314

You might also like