You are on page 1of 303

ALESSANDRO D'AVENIA

Biaa jak mleko

czerwona jak krew

tumaczenie
Alina Pawowska

Pewien krlewicz podczas niadania zrani si w pa


lec przy krojeniu twarogu. Kropla krwi spada na ser.
Krlewicz powiedzia do swojej matki:
- Chciabym, eby moja ona bya biaa jak mleko
i czerwona jak krew.
- Synku, kto jest biay, nie jest czerwony, a kto jest
czerwony, nie jest biay. Ale szukaj takiej ony, moe
znajdziesz".
Italo Calvino, Banie woskie: Mio trzech granatw

Kada rzecz jest kolorem. Kade uczucie jest kolorem. Cisza


to biel. Biel jest kolorem, ktrego nie znosz - nie ma granic.
Biae plamy na mapie, biae noce, biay wiersz, wywiesi bia
flag, dosta biaej gorczki, mie biae skronie... Waciwie
biel nie jest w ogle kolorem. Jest niczym. Podobnie jak cisza,
czyli nic bez sw i bez muzyki. W ciszy - w bieli. Nie potra
fi przebywa w ciszy ani w samotnoci, co dla mnie znaczy
to samo. Odczuwam wtedy bl powyej odka, albo moe
w odku - sam nie wiem - ktry mija dopiero wtedy, gdy
wsiadam na swj zdezelowany skuter praktycznie bez hamul
cw (kiedy w kocu oddam go do naprawy?) i jed bez celu.
Patrz w oczy mijanym dziewczynom, eby nie czu si sa
motnym. Jeeli ktra na mnie spojrzy, istniej.
Co si ze mn dzieje? Trac kontrol. Nie umiem by sam.
Potrzebuj... Sam nie wiem czego. Co za przeklestwo! Ra
tuje mnie ipod. No tak, bo kiedy wychodzisz z domu ze
wiadomoci, e czeka ci dzie w szkole o smaku zakurzo
nego asfaltu, a potem tunel nudy z lekcjami do odrobienia,

rodzicami i psem, ktrego trzeba wyprowadzi, i wiesz, e


bdzie zawsze tak samo a do ostatniego tchnienia, tylko do
bra muzyka moe ci uratowa. Wkadasz suchawki do uszu
i wchodzisz w inny wymiar. Wchodzisz w emocje o waci
wym kolorze. Kiedy chc si zakocha, sucham melodyjnego
rocka, kiedy musz si doadowa - sucham czystego twar
dego metalu, kiedy potrzebuj si napompowa - sigam po
rap i inne ostre kawaki naszpikowane przeklestwami. W ten
sposb rozwiewa si biel, nie czuj si sam, muzyka dotrzy
muje mi towarzystwa i dodaje koloru moim dniom.
To nie znaczy, e zwykle si nudz. Mam tysice planw
i marze, setki projektw, ktre czekaj na realizacj. Ale nie
realizuj adnego z nich, bo zanim zaczn, stwierdzam, e nie
obchodz nikogo oprcz mnie. Wtedy mwi sobie: Leo, po
jak choler miaby to robi? Zostaw to, ciesz si tym, co masz.
ycie jest jedno. A kiedy zaczyna si rozbiela, najlepiej
podkolorowuje je komputer. Zawsze znajduj kogo, z kim
mog poczatowa. Mj nick to Pirat, jak Johnny Depp. Po
trafi sucha innych, dobrze si wtedy czuj. Tak samo jak
kiedy wsiadam na swj stary skuter z zepsutymi hamulcami
i jed bez celu. Czasem mam cel - jad do Nika i gramy
razem ze dwa kawaki, on na basie, ja na gitarze elektrycznej.
Kiedy bdziemy sawni, zaoymy wasn kapel, nazwiemy
j Zaoga. Niko twierdzi, e powinienem te piewa, bo
mam dobry gos, ale ja si wstydz. Na gitarze piewaj palce,
a palce nigdy si nie rumieni. Nikt nie wygwizduje gitarzy
stw, a wokalistw, i owszem...
Gdy Niko nie ma czasu, spotykam si z innymi kolegami
na przystanku. Na przystanku autobusowym przed szko, na

10

ktrym kady zakochany chopak zwierza si wiatu ze swo


jej mioci. Zawsze mona tam kogo spotka, czsto take
dziewczyny. Czasem nawet Beatrice. Ja na przystanek przed
szko chodz wanie z jej powodu.
Dziwna rzecz - rano kady marzy o tym, eby znale
si jak najdalej od szkoy, a po poudniu mona tam spotka
wszystkich. Tyle tylko, e po poudniu w szkole nie ma wam
pirw, to znaczy nauczycieli krwiopijcw, bo ci po lekcjach
wracaj do domu, zamykaj si w swoich sarkofagach i ostrz
sobie zby na nastpne ofiary. Midzy nimi a prawdziwymi
wampirami jest tylko jedna rnica: nauczyciele na owy wy
chodz w cigu dnia.
Kiedy przed szko jest Beatrice, wiat si zmienia. Zie
lone oczy na p twarzy. Rude wosy, ktre rozpuszczone wy
wouj te same emocje co wybuch witu po nocy. Niewiele
sw, ale kade na swoim miejscu. Gdyby bya filmem, by
aby gatunkiem, jakiego jeszcze nie wymylono. Gdyby bya
zapachem, byaby piaskiem o poranku, gdy plaa jest sama
z morzem. Kolor? Beatrice to czerwie. Tak jak czerwona jest
mio. Burza. Huragan, ktry unosi ci w powietrze. Trz
sienie ziemi, od ktrego dezintegruje si ciao. Tak si czuj
za kadym razem, gdy j widz. Ona tego jeszcze nie wie, ale
wkrtce jej to powiem.
Tak, wkrtce jej powiem, e jest stworzona dla mnie, a ja
dla niej. Wanie tak, to jasne jak soce. Kiedy si o tym
dowie, ycie osignie doskonao, jak w filmie. Musz tylko
wybra odpowiedni chwil. I odpowiedni fryzur. Uwa
am bowiem, e wszystko zaley przede wszystkim od wo
sw. Obcibym je, gdyby Beatrice mnie o to poprosia.

Chocia moe nie. Bo co by byo, gdybym straci z tego po


wodu siy, tak jak to si przydarzyo temu facetowi z Biblii?
Nie, Pirat nie moe obcina wosw bez wanej przyczyny.
Lew bez grzywy nie jest lwem. Nie przypadkiem mam na
imi Leo.

Widziaem kiedy film dokumentalny o lwach, pokazano w nim


samca z ogromn grzyw, jak wychodzi z zaroli, a w tle cie
py gos komentowa to ujcie: Krl dungli zawsze nosi swoj
koron".
Moje wosy daj mi poczucie swobody, a jednoczenie ma
jestatu. To bardzo wygodne - mc nosi lwi fryzur. Nie
trzeba si czesa i mona sobie wyobraa, e wosy rosn
w gr wolne jak myli powstajce w gowie, ktre co jaki
czas eksploduj i rozpraszaj si z ekscytujcym szumem ni
czym bbelki gazu w wieo otwartej coca-coli. W ten spo
sb moje myli docieraj do innych. Wosy potwierdzaj to,
co mwi.
Ludzie rozumiej mnie dziki moim wosom. To znaczy
koledzy ze szkoy, ci z mojej zaogi, Piraci: Plama, Tyczka,
Czub. Ojciec ju dawno da za wygran. Mama wci te wosy
krytykuje. Babcia za kadym razem, kiedy mnie widzi, jest
o krok od zawau, ale kiedy kto ma prawie dziewidziesit
lat, mona si tego spodziewa.

i3

Dlaczego jest im tak trudno zrozumie filozofi mojego


uczesania? Najpierw mwi ci: bd autentyczny, wyra sie
bie, bd sob! Potem, kiedy starasz si pokaza takim, jaki
naprawd jeste, syszysz: nie masz wasnej osobowoci, robisz
wszystko, eby upodobni si do innych. Wida nic nie ro
zumiej, myl, e albo jeste sob, albo jeste taki jak wszy
scy inni. Zreszt im i tak niczym nie dogodzisz. Prawda jest
taka, e po prostu mi zazdroszcz; przede wszystkim ysi. Je
eli kiedy wyysiej, zabij si.
W kadym razie jeli Beatrice powie, e nie podoba jej si
moja fryzura, obetn wosy, ale najpierw musz to dobrze
przemyle. Przecie mgby to by mj atut. Poza tym je
eli nie zgadzamy si w takich drobiazgach, to czy moemy
by razem? Albo Beatrice pokocha mnie takiego, jaki jestem,
z moimi wosami, albo nic z tego nie bdzie. W mioci trzeba
pozosta sob i przyj drugiego czowieka takiego, jaki jest tak zawsze mwi w telewizji. Beatrice, przecie ty to rozu
miesz, prawda? U ciebie wszystko mi si podoba, wic ju na
starcie masz przewag.
Dziewczyny najczciej maj przewag i wygrywaj. Te
adne maj wiat u swoich stp, mog wybiera, kogo chc,
robi, co chc, ubiera si, w co chc - niewane, i tak wszy
scy je podziwiaj. To si nazywa szczcie!
Tymczasem mnie zdarzaj si dni, kiedy najchtniej nie
wychodzibym z domu. Czuj si taki brzydki, e najchtniej
zabarykadowabym si w swoim pokoju i nie patrzy w lustro.
Jestem wtedy biay, bez koloru; mam bia twarz. Co za tor
tura! Ale s te dni, kiedy mam w sobie czerwie. Wtedy nie
obawiam si adnej konkurencji. Wkadam modn koszulk,

fajne dinsy i czuj si jak mody bg. Zac Efron mgby by


najwyej moim asystentem. Chodz sobie po ulicach i bez
problemu zaczepibym kad spotkan dziewczyn: Hej,
licznotko, umw si ze mn na wieczr! To dla ciebie wielka
okazja. Wszyscy, ktrzy ci ze mn zobacz, bd zachodzi
w gow, jak ci si udao poderwa takiego wietnego faceta.
Koleanki posiwiej z zazdroci!".
Jestem jak mody bg. Mam ciekawe ycie. Nie zatrzymuj
si ani na chwil. Jasne, e gdyby nie szkoa, bybym bardziej
wypoczty, przystojniejszy i moe nawet sawny.

Moja szkoa nosi imi postaci z Myszki Miki - Horacego. Ma


mury ze zuszczonym tynkiem, brudne klasy, tablice, ktre za
miast czarne s szare, i postrzpione mapy geograficzne z wy
powiaymi kolorami pastw i kontynentw. ciany w klasach
s pomalowane na dwa kolory: biay i brzowy, przypominaj
lody kakaowo-mietankowe, ale poza tym szkoa nie kojarzy
si z niczym przyjemnym. Wyjtek stanowi jedynie dzwonek
obwieszczajcy koniec lekcji, ktry zdaje si woa: Zmarno
wae jeszcze jeden dzie w tych kakaowych murach. Ucie
kaj std!".
Szkoa bywa czasem przydatna. Kiedy ogarnia mnie znie
chcenie i topi si w biaych mylach, kiedy zastanawiam
si, dokd to wszystko prowadzi, jaki ma sens i czy kiedy si
w tym odnajd, szkoa pomaga, bo jest jak plac zabaw peen
kolegw, ktrzy s w podobnej sytuacji jak ja. Jestem z nimi,
gadamy o wszystkim i ju nie snuj rozwaa, ktre i tak do
nikd nie prowadz. Biae myli niczego nie rozjaniaj; biae
myli naley wyeliminowa.

16

W McDonaldzie, w ktrym pachnie jak w McDonaldzie,


objadam si frytkami, podczas gdy Niko siorbie somk coca-col z maksikubka.
- Nie myl za duo, bo ci si zrobi biao.
Niko czsto mi to powtarza, a Niko ma zawsze racj. Nie
przypadkiem jest moim najlepszym przyjacielem. Jest dla
mnie jak Will Turner dla Jacka Sparrowa. Przynajmniej raz
w miesicu ratujemy sobie nawzajem ycie, bo po to wanie
ma si przyjaci. Ja przyjaci sobie wybieram. W przyjani
to wanie jest najwaniejsze - e przyjaci sobie wybierasz
i e jest ci z nimi dobrze, bo wybierasz sobie, kogo chcesz. Ina
czej jest z kolegami z klasy. Na ich wybr nie masz wpywu
i z niektrymi naprawd trudno wytrzyma.
Niko chodzi do klasy B, ja do D, ale gramy w tej samej
szkolnej druynie pikarskiej. Piraci. Dwa niepowtarzalne
okazy. W klasie moe ci si przytrafi na przykad taka Elettra. Zawsze nerwowa; zreszt ju samo jej imi niczego do
brego nie wry.
Niektrzy ludzie karz swoje dzieci imieniem. Ja mam na
imi Leo i to mi pasuje. Miaem szczcie, moje imi kojarzy
si z czowiekiem silnym i prawym; z krlem dungli obda
rzonym imponujc grzyw, ktry ju samym rykiem wzbu
dza szacunek. A przynajmniej - jak w moim wypadku - bar
dzo si stara...
Kady ma w imieniu zapisany swj los. Niestety. Wemy
na przykad tak Elettr - c to za imi! Syszc je, czujesz,
jakby przechodzi ci prd. Dlatego Elettra jest nerwowa.
Albo taki Giacomo, ksywka mierdziel. Nie da si z nim
wytrzyma. Take jemu imi przynioso pecha. Takie samo

nosi Leopardi, ktry mia garb, nie mia przyjaci i do tego


jeszcze by poet. Nikt nie rozmawia z Giacomem, bo mier
dzi, ale nikogo nie sta na to, eby mu to powiedzie. Ja, od
kiedy zakochaem si w Beatrice, codziennie bior prysznic
i raz w miesicu si gol. Zreszt to sprawa Giacoma, e si nie
myje. Chyba tylko matka byaby w stanie mu zwrci uwag,
ale nie robi tego. No dobra, ale co ja mog na to poradzi?
Przecie caego wiata nie zbawi! Od tego jest Spiderman.
Gone beknicie Nika przywouje mnie do rzeczywistoci.
miejemy si, w kocu mwi:
- Masz racj, nie ma sensu za duo myle, od tego robi
si biao.
Niko klepie mnie po plecach:
- Jutro masz by w formie. Musimy pogry te niedogi.
Twarz mi si rozjania: czym byaby szkoa bez turnieju
pikarskiego?

Nie wiem, dlaczego to zrobiem, nie wiem, dlaczego sprawio


mi to przyjemno, i nie wiem, dlaczego znowu to zrobi" moja filozofia yciowa streszcza si w tych natchnionych so
wach Barta Simpsona, mojego jedynego nauczyciela i prze
wodnika yciowego. Dam przykad. Dzisiaj nauczycielka
historii i filozofii jest na zwolnieniu lekarskim. wietnie! Przy
l nam kogo na zastpstwo. Kolejn ofiar losu.
Nie wolno ci tak mwi o ludziach!"
Te sowa powtarza do znudzenia moja matka, ale mnie nie
przekona. Jak trzeba, to trzeba! Modzi nauczyciele, ktrzy
trac ycie na zastpowaniu etatowych nauczycieli w liceum,
s z definicji kosmicznymi ofermami i ofiarami losu.
Po pierwsze dlatego, e zastpuj tych, ktrzy, jak wia
domo, s nieudacznikami, z czego wynika, e ich zastpcy s
nieudacznikami do kwadratu.
Po drugie, jak inaczej nazwa kogo, kto dobrowolnie zga
dza si uczy, i to za innych - czy to nie jest ofiara losu? Nie
udacznik i pechowiec, ktry w dodatku zaraa swoim pechem
innych. Oferma do szecianu.

19

Spodziewalimy si dziewczyny wieo po studiach, brzyd


kiej jak mier, w jakiej zapitej po szyj fioletowej sukienczynie; przygotowalimy sobie ju nawet kuleczki papieru poskle
janego lin, eby je wydmucha z mordercz precyzj w jej
kierunku przez rurki z rozkrconych dugopisw, gdy tylko
pojawi si w progu klasy.
Tymczasem przyszed facet, mody chopak. W koszuli
i marynarce. Schludniutki. Oczy za czarne jak na mj gust.
Oprawki okularw te czarne na zbyt dugim nosie. Teczka
pena ksiek. I zaraz zacz powtarza, e kocha to, czego
uczy. Tylko tego nam brakowao - nauczyciela z powoania!
Tacy s najgorsi! Nie pamitam, jak si przedstawi. Rozma
wiaem wtedy z Silvi.
Z Silvi mona rozmawia o wszystkim. Bardzo j lubi.
I czsto j przytulam. Robi to tylko dlatego, e sprawia jej
to przyjemno - zreszt mnie te. Ale Silvia nie jest w moim
typie. To znaczy jest w porzdku, mona z ni o wszystkim
pogada, potrafi sucha i daje dobre rady, ale brakuje jej
tego czego - magii, czaru... Brakuje jej tego, co ma Beatrice.
Moe rudych wosw. Beatrice jednym spojrzeniem wprowa
dza mnie w trans. Beatrice jest czerwieni. Silvia jest bkitem
jak wszyscy prawdziwi przyjaciele. A mody nauczyciel, ktry
zastpuje historyczk, jest tylko ma czarn plamk na bez
nadziejnie biaym dniu.
Jak pech, to pech.

Ma czarne wosy i czarne oczy. Nosi czarn marynark.


Krtko mwic, wyglda jak Darth Vader z Gwiezdnych wo
jen. Brakuje mu tylko mierciononego oddechu, ktrym
mgby godzi w swoich uczniw i kolegw z pracy. Nie wie,
co ma z nami robi, bo nikt mu tego nie powiedzia, a telefon
komrkowy profesor Argenteri jest wyczony. Argenteri nie
potrafi si posugiwa komrk. Dostaa j od swoich dzieci nowy model, mona nim nawet robi zdjcia, tyle tylko, e
Argenteri nie wie, ktry guziczek nacisn. Telefonu potrze
buje z powodu choroby ma. M profesor Argenteri ma
raka. Mnstwo ludzi choruje na raka; jeeli nowotwr zaata
kuje wtrob, szanse s niewielkie. M Argenteri ma wanie
raka wtroby. Na to ju trzeba prawdziwego pecha.
Argenteri nigdy nam o tym nie mwia, dowiedzielimy
si od profesor Nicolosi, tej od wychowania fizycznego. Jej
m jest lekarzem, a m Argenteri poddaje si chemiotera
pii w jego szpitalu. Cholernego pecha ma ta Argenteri! To
fakt, e jest okropn nudziar i ma obsesj na punkcie tego

faceta, ktry twierdzi, e nie wchodzi si dwa razy do tej sa


mej rzeki, co mnie osobicie wydaje si oczywiste... Ale i tak
jest mi jej strasznie al, kiedy widz, jak sprawdza w swojej
komrce, czy dzwoni m.
Tymczasem nauczyciel, ktry ma j zastpowa, usiuje pro
wadzi lekcj, ale - jak zwykle w takich wypadkach - bez po
wodzenia, bo nikt go nie sucha. Wielu za to wykorzystuje sy
tuacj, eby si powygupia i podowcipkowa za jego plecami
na temat kolejnego safanduy i nieudacznika. W pewnym mo
mencie podnosz do gry rk i pytam jak najpowaniej:
- Dlaczego wybra pan taki zawd...? - A pgosem do
daj: - I skoczy jak ostatnia ofiara losu?
Wszyscy si miej, ale nauczyciel nie traci rezonu.
- Dziki mojemu dziadkowi.
No nie, ten facet jest naprawd tragiczny!
- Kiedy miaem dziesi lat, opowiedzia mi jedn z bani
z Tysica i jednej nocy.
Cisza. Nauczyciel przerywa j po chwili:
- Proponuj jednak wrci do renesansu karoliskiego.
Caa klasa patrzy na mnie. Maj racj, ja zaczem i ja
musz brn w to dalej. Do mnie teraz naley gwne miej
sce na scenie.
- Panie profesorze, chtnie posuchamy, jak to byo z t
bani z Tysica i jednej nocy.
Sycha czyj miech, potem zapada cisza. Cisza jak w we
sternie. Wytrzymuj spojrzenie nauczyciela skierowane pro
sto w moj twarz.
- Nie przypuszczaem, e moe was zainteresowa histo
ria ycia takiego pechowca jak ja.

22

Cisza. Czuj, e przegrywam ten pojedynek. Nie wiem, co


powiedzie. W kocu decyduj si:
- Ma pan racj, nie interesuje nas.
To akurat nie jest prawda. Chciabym si dowiedzie, jak
mona marzy o tak beznadziejnym yciu, a potem jeszcze re
alizowa to marzenie. I w dodatku wyglda na zadowolonego.
Koledzy patrz na mnie bez sympatii. Nawet Silvia mnie
nie popiera:
- Prosimy opowiedzie, panie profesorze, chtnie posuchamy.
Opuszczony przez wszystkich, cznie z Silvi, topi si
w bieli, podczas gdy nauczyciel z oczami zapaleca zaczyna
opowiada:
- Mohammed el-Maghrebi mieszka w Kairze w niewiel
kim domu z ogrodem, gdzie roso drzewo figowe i staa stud
nia. By biedny. Pewnej nocy przyni mu si ociekajcy wod
czowiek, ktry rzek do niego, wyjwszy wczeniej z ust zot
monet: Twoje szczcie jest w Persji, w Isfahanie, id je od
nale". Nastpnego dnia Mohammed podj dug podr
i pokonawszy mnstwo niebezpieczestw, dotar do Isfahanu.
Tam zaskoczya go noc, pooy si wic spa na dziedzicu
meczetu. Tej nocy do domu w pobliu meczetu wtargnli zo
dzieje, ktrzy jednak sposzeni krzykami ludzi uciekli, zanim
przybyli stranicy. Przeszukano meczet i znaleziono w nim
cudzoziemca z Kairu. Na niego oczywicie pado podejrze
nie o kradzie. Wymierzono mu tak siln chost bambuso
wymi kijami, e by bliski mierci. Kiedy odzyska przytom
no, kapitan stranikw kaza go przyprowadzi i zapyta:
Kim jeste, skd i po co przybywasz?". Mohammed powie
dzia mu prawd: Przyni mi si czowiek ociekajcy wod,

ktry kaza mi si uda do Isfahanu, gdy tutaj miao znaj


dowa si moje szczcie. Widz jednak, e tym szczciem
miaa by chosta, ktr mi wymierzye". Syszc te sowa,
kapitan rozemia si, po czym rzek: Gupcze, ty wierzysz
w sny? Trzy razy ni mi si biedny dom z ogrodem w Kai
rze, w ogrodzie figowiec, za figowcem rdo, a pod rdem
ogromny skarb. Ale ja nie daem wiary temu kamstwu i na
krok nie ruszyem si z Isfahanu. Wracaj do swojej ojczyzny!
ebym ci tu wicej nie spotka!". Mohammed wrci do
domu i spod rda w ogrodzie wykopa skarb.
Opowiedzia t histori jak aktor, modulujc gos i zawie
szajc go we waciwych momentach. W klasie panowaa ci
sza, co w poczeniu z wyrazem koncentracji na twarzach
zwrconych w jego kierunku nie zapowiadao niczego do
brego. Brakowao nam tylko belfra idealisty. Kiedy skoczy,
zamiaem si ironicznie:
- To wszystko?
Nauczyciel wsta bez sowa, po czym opar si o brzeg ka
tedry.
- Tak, to wszystko. Tamtego dnia dowiedziaem si od
dziadka, e rnimy si od zwierzt, ktrych zachowanie po
wodowane jest naturalnymi popdami. My jestemy wolni.
To najwikszy dar, jaki otrzymalimy. Dziki wolnoci mo
emy zmieni swj los. Wolno to take prawo do marze,
a marzenia s limf naszego ycia, chocia ich cen bywaj
dalekie i trudne wdrwki czy nawet chosta. Nie wyrzekaj
si swoich marze! Nawet wtedy, gdy inni miej si z ciebie
za plecami. Wyrzekby si samego siebie". Do tej pory pa
mitam oczy dziadka, gdy wypowiada te sowa.

24

Nikt si nie odezwa. Zdawali si zauroczeni. Nie mogem


cierpie, e ten facet znalaz si w centrum uwagi, ktra na
lekcjach prowadzonych przez modych nauczycieli na zastp
stwie zwykle naleaa si mnie.
- Nie widz zwizku. Co to ma wsplnego z lekcjami hi
storii i filozofii?
Patrzy na mnie z uwag.
- Historia to kocio, w ktrym mieszaj si czyny i dziea
ludzi majcych odwag ni o wielkich przedsiwziciach
i swoje sny realizowa. Filozofia za jest cisz, w ktrej te
sny si rodz. Niestety, czasami okazuj si one koszmarem,
szczeglnie dla tych, ktrzy musz ponosi ich konsekwen
cje. Historia wraz z filozofi, sztuk, literatur czy muzyk po
kazuj warto czowieka. Aleksander Wielki, Oktawian Au
gust, Dante, Micha Anio - wszyscy oni wykorzystali dan
im wolno i zmieniajc swoje losy, zmienili losy ludzkoci.
By moe take w tej klasie jest przyszy Dante czy Micha
Anio... Niewykluczone, e to ty nim jeste.
Nauczyciel rozpala si, gdy mwi o ludziach, ktrzy ze zwy
kych zjadaczy chleba stali si wielcy dziki swoim marzeniom,
dziki wolnoci. Patrz na niego i w gowie mam zamt. I nie ro
zumiem, jak to si dzieje, e tak spokojnie suchamy tych bzdur.
- Tylko wtedy, gdy czowiek wierzy w co, co zdaje si go
przerasta - czyli marzy - ludzko czyni postpy, ktre poma
gaj jej nie traci wiary w siebie.
Zgrabne stwierdzenie. Typowe dla pocztkujcego belfra
i naiwnego idealisty. Zobaczymy, co bdzie mwi za rok, ile
wtedy zostanie z jego marze. Jasne, e marzenia s pikne,
ale co z tego?

25

- Panie profesorze, dla mnie to wszystko puste gadki.


Prowokowaem go, bo byem ciekawy, czy rzeczywicie
wierzy w to, co mwi, czy te moe zbudowa sobie te wznio
se teorie, eby usprawiedliwi swoje niepowodzenia yciowe.
Tak czy inaczej, nazwaem go Naiwniakiem.
W odpowiedzi na moj prowokacj spojrza na mnie uwa
nie i po chwili milczenia zapyta:
- Czego si boisz?
Dzwonek ocali mnie przed gwatownym pogreniem si
w biaych i guchych mylach.

Niczego si nie boj. Jestem w trzeciej licealnej. Ucz si w li


ceum humanistycznym, bo tak chcieli rodzice. Ja sam nie wie
dziaem, co wybra. Matka skoczya liceum humanistyczne,
tak samo ojciec. Babcia jest uosobieniem edukacji humani
stycznej. W naszej rodzinie tylko pies tego unikn.
Otworzy ci umys, rozszerzy horyzonty, ukierunkuje po
gldy..."
I kompletnie zatruje ycie.
Wanie. Istnienie tego typu szkoy nie ma najmniejszego
sensu. Ja przynajmniej tego sensu nie widz i aden nauczyciel
mi go dotd nie pokaza. Pierwszy dzie w pierwszej licealnej:
przedstawiamy si kolegom, zwiedzamy budynek szkolny, po
znajemy nauczycieli. Co jak wycieczka po zoo, gdzie nauczy
ciele reprezentuj gatunki chronione, co do ktrych masz na
dziej, e wkrtce cakowicie wymr.
Na tym skoczyo si serdeczne przyjcie nowych uczniw.
W nastpnych dniach czekay nas jeszcze testy, ktre miay po
kaza poziom wyksztacenia kadego z nas, po czym... rozpo
czo si pieko, a nas poddano procesowi kruszenia i mielenia

27

na proszek. Klaswki, sprawdziany, odpytywania - kucie, ja


kiego nigdy wczeniej nie dowiadczyem. W gimnazjum od
rabianie lekcji zabierao mi w najgorszym razie p godziny.
Potem graem w nog w kadym moliwym miejscu, cznie
z korytarzem na klatce schodowej i parkingiem pod domem.
Kiedy nie dao si inaczej, graem w pik na playstation.
W liceum nastpia diametralna zmiana. Kto chcia przej
do nastpnej klasy, musia ku. Uczyem si bez przekonania,
nie widziaem w tym sensu. I nikt z naszych nauczycieli nie
zdoa mnie przekona, e taki sens istnieje. A jeeli nie po
trafi tego ci, ktrzy powicili ycie nauczaniu, czy mona
mie pretensje do mnie?
Odwiedziem blog naszego Naiwniaka. Tak, facet, ktry
bdzie nas w zastpstwie uczy historii i filozofii, prowadzi
blog i byem ciekawy, co te moe na nim wypisywa. Dla
mnie belfrzy nie maj realnego ycia poza szko; poza szko
po prostu nie istniej. Chciaem zobaczy, co ma do powie
dzenia kto, kto nie moe mie zupenie nic do powiedzenia.
Pisa na blogu o filmie, ktry niedawno zobaczy po raz ko
lejny, o Stowarzyszeniu Umarych Poetw. Wyzna, e ten film
uzmysowi mu, po co znalaz si na tej ziemi. Wyrazi to so
wami mao konkretnymi, ktre jednak zrobiy na mnie wrae
nie: Odnajdywa pikno wszdzie tam, gdzie ono jest, i ob
darowywa nim ludzi. Po to jestem na wiecie".
Trzeba przyzna, e Naiwniak potrafi si wysowi. Wy
starczyy dwa krtkie zdania, eby zrozumie, e facet znalaz
sens swojego ycia. To prawda, e przey ju na tym wie
cie ze trzydzieci lat, mia wic na to do czasu, ale niewiele
osb potrafioby to tak jasno wyrazi. Kiedy by mniej wicej

28

w moim wieku, wiedzia ju, czego chce. Wyznaczy sobie cel,


a potem go osign.
Ja mam szesnacie lat i o niczym specjalnie nie marz, nie
mam wielkich snw. Mam tylko mae, zwyke sny nocne, kt
rych rano ju nie pamitam. Dziewczyna z mojej klasy, ktr
nazywamy Erika-przez-i, uwaa, e to, o czym nimy, jest
zwizane z reinkarnacj, to znaczy zaley od tego, kim byli
my w poprzednim yciu. Jak z tym pikarzem, ktry utrzy
muje, e w poprzednim yciu by dzik kaczk i to mu ua
twio karier sportow. Erika-przez-i jest przekonana, e bya
jaminem i dlatego teraz uwielbia perfumy.
Nie mam nic przeciwko perfumom Eriki-przez-i, ale nie
wierz w reinkarnacj. Gdybym jednak mia wybiera, na
pewno wolabym by zwierzciem ni rolin.
Na przykad lwem albo choby tygrysem czy skorpionem.
Reinkarnacja to na pewno wany temat, ale nie bd si nad
nim teraz zastanawia, jest zbyt skomplikowany. Jedno jest
pewne - nie pamitam, ebym kiedykolwiek by lwem, za to
na pewno zostaa mi lwia grzywa i czasem wydaje mi si, e
czuj w sobie lwi si. Moe wic rzeczywicie w poprzed
nim yciu byem lwem i dlatego mam na imi Leo. Leo" po
acinie znaczy lew", a leo rugiens" - lew ryczcy".
Tak czy inaczej, jestem uczniem trzeciej klasy liceum hu
manistycznego, co znaczy, e udao mi si przey dwa lata
bez wikszej katastrofy. W pierwszej klasie miaem dwie po
prawki: z greki i matematyki, w drugiej ju tylko z greki.
Greka jest dla ucznia jak otrby - trudna do przeknicia
i wydalana natychmiast po sprawdzianie, bez przenikania
do organizmu.

29

Win za moje problemy ponosi nauczycielka greki, profe


sor Massaroni - najbardziej pedantyczna i bezlitosna belferka
w szkole. W cokolwiek by si ubraa, zawsze wyglda, jakby
miaa na sobie psie futro. W wersji zimowej, jesiennej i wio
sennej... nawet latem ma si podobne skojarzenie. Moe w po
przednim yciu bya psem? Bawi si czasem wymylaniem,
kim mogli by moi znajomi w poprzednim yciu, to pomaga
zrozumie ich charakter. Na przykad Beatrice musiaa by
gwiazd. Gwiazdy emituj olepiajce wiato, wida je z od
legoci milionw lat wietlnych, s skoncentrowan materi,
rozarzon i wietlist. I taka wanie jest Beatrice. Widz j
ju z daleka, jej rude wosy zdaj si wieci. Ciekawe, czy uda
mi si j kiedy pocaowa. A propos! Wkrtce s jej urodziny.
Moe mnie zaprosi? Pjd dzisiaj po poudniu na przystanek
przed szko, przynajmniej bd mg j zobaczy. Beatrice
jest jak czerwone wino - odurzajca. Jestem w niej zakochany.

W dni, kiedy po poudniu wypada mecz turnieju pikarskiego,


nie ma czasu na nic innego. Trzeba si przygotowa psychicz
nie, w spokoju nastawi na silne emocje. Kada czynno ma
swoje znaczenie i musi by wykonana dokadnie i bez popie
chu. Najbardziej lubi naciganie getrw, starannie, tak eby
przylegay cile do ydek; wyobraam sobie wtedy, e to na
golenniki zbroi redniowiecznego rycerza.
Dzisiaj gramy z druyn czwartej B. Wikszo tej klasy
to dzieci dobrze ustawionych rodzicw. Damy im nauczk.
Piraci kontra Piknisie. Wynik meczu jest przesdzony, ale
liczba ofiar nie. Postaramy si zaliczy ich jak najwicej. Jest
jesienne, wci jeszcze ciepe popoudnie, w socu byszcz
nasze czerwone koszulki z czarnym rysunkiem trupiej czaszki
i napisem: Piraci". Sztuczna trawa boiska wprawia w drenie
wszystkie wkna ciaa. Czekamy w penej gotowoci bojo
wej, jestemy w komplecie: Niko, Czub, Tyczka i Plama, ktry
bardziej ni bramkarza przypomina drzwi antywamaniowe.
Mamy waciwe nastawienie. I na tym wanie polega rnica

31

midzy nami a czwart B. Nasi przeciwnicy maj pryszcze


i wcale nie wygldaj na piknisiw, raczej na fajtapy.
Nie zdyli nawet zda sobie w peni sprawy, z kim wal
cz, a ju strzelilimy im dwa gole. Jeden by mojego autor
stwa, drugiego wbi Niko. Dwaj piraci walczcy razem na
polu karnym. Nawet z zamknitymi oczami kady z nas za
wsze wie, gdzie jest drugi, rami przy ramieniu, jak dwaj bra
cia. Podczas gdy skacz z radoci po precyzyjnym i szczegl
nie wyrafinowanym strzale pod nieprzewidywalnym ktem,
spostrzegam, e meczowi przyglda si Silvia z koleankami:
Erik-przez-i, Eli, Fra, Barbie i Elettr. Rozmawiaj. Jak za
wsze. Pika nona kompletnie dziewczyn nie interesuje. Tylko
Silvia oklaskuje moj bramk. Przesyam jej rk causa, jak
to robi wielcy pikarze, gdy dzikuj kibicom. Przyjdzie taki
dzie, kiedy Beatrice przele mi taki sam pocaunek. Zade
dykuj jej najpikniejszego gola i przebiegn blisko publicz
noci, by wszyscy mogli zobaczy koszulk z napisem I belong to Beatrice".

Zmar m naszej Argenteri. Ona ju do nas nie wrci, po


stanowia przej na wczeniejsz emerytur. Jest zaamana.
Ma wprawdzie dwoje dzieci, ale zdaje si, e to m by tre
ci jej ycia. Bo na pewno ju od dawna nie bya ni historia
ani filozofia. Naiwniak zostanie z nami. A nie mwiem, e
modzi nauczyciele przynosz pecha? I eruj na nieszcz
ciu innych ludzi.
Tak czy inaczej, musimy i na pogrzeb ma Argenteri,
a ja zupenie nie wiem, jak si w takich sytuacjach naley za
chowa. Zaczynajc od tego, e nie wiem, jak si ubra. Silvia,
jedyna osoba, do ktrej mam zaufanie w tych sprawach, po
wiedziaa, e powinienem woy co ciemnego, na przykad
granatowy sweter i koszul, do tego mog by nawet dinsy.
To dobrze, bo nie mam innych spodni. W kociele jest mn
stwo ludzi ze szkoy. Siadam w jednej z ostatnich awek, bo
nie wiem nawet, kiedy naley usi, a kiedy wsta podczas
ceremonii pogrzebowej. A co bdzie, jeeli znajd si blisko
profesor Argenteri? Co si mwi w takich okazjach? Moje

33

kondolencje"? To brzmi bezdusznie. Lepiej pozosta nieza


uwaonym, wmiesza si w tum, w kocu jestem tu nikim.
Pogrzeb prowadzi ksidz, ktry uczy w naszej szkole religii.
Jest nieduy, mona powiedzie: kieszonkowy, i ma tysice
agodnych, wci zmieniajcych pozycj zmarszczek, przez
co w szkole nazywaj go Gandalf, jak czarownika z Wadcy
Piercieni.
W pierwszej awce siedzi profesor Argenteri, ubrana na
czarno, ale na pewno biaa w rodku. Wyciera zy chusteczk.
Przy niej siedz jej dzieci - facet koo czterdziestki i moda
niebrzydka kobieta. Zawsze si zastanawiam, czy dzieci bel
frw mog by normalnymi ludmi. Maj pewnie w domu
szko od rana do wieczora. Straszne...
Widok paczcej Argenteri sprawia mi przykro. W pew
nej chwili niespodziewanie nasze spojrzenia si spotykaj. Pa
trzy na mnie, jakby na co czekaa. Umiecham si do niej.
Nic innego nie przychodzi mi do gowy. Ona spuszcza wzrok,
potem wychodzi z kocioa za trumn. Jestem prawdziwym
idiot. Jedyne, na co mnie sta w obecnoci kobiety, ktra
wanie stracia ma, to umiech. Czuj si okropnie. Moe
powinien by co do niej powiedzie... W niektrych sytua
cjach naprawd nie wiem, jak si zachowa. Ale czy to moja
wina?
Po powrocie do domu nie chciao mi si nic robi. Wolaem
by sam, ale ogarny mnie biae myli i nie mogem tego
znie. Wczyem muzyk i zaczem czatowa z Nikiem
na temat pogrzebu.
Ciekawe gdzie teraz jest m Argenteri.

34

Przeszed reinkarnacj?
Zacz si zamienia w proch?
Cierpi?
Mam nadziej, e nie; ju do si nacierpia. Niko te nie
wie, co o tym myle, ale uwaa, e co po mierci musi by.
To nie znaczy, e sam chciaby si zamieni w tak, dajmy na
to, much. Dlaczego wanie w much? Niko tumaczy mi,
e w domu zawsze mu mwi, e jest jak uprzykrzona mucha.
A propos! Chocia waciwie nie a propos, z pogrzebem to
ma niewiele wsplnego... Nie mog zapomnie o urodzinach
Beatrice. Najlepiej, jak od razu wyl jej SMS-a: Cze, Bea
trice, jestem Leo, ten z trzeciej D, z wariackimi wosami. Nie
dugo Twoje urodziny. Co planujesz? Na razie. Leo :-)". Nie
odpowiada. Czuj si okropnie. Znw zrobiem z siebie idiot.
Co sobie o mnie pomyli Beatrice? Uzna mnie za ostatniego
niedojd, ktry prbuje poderwa dziewczyn na SMS-a. Jej
milczenie przenika mi do serca i wypenia je biel, jak malarz,
ktry pokrywa ciany rwn warstw farby, zabielajc przy
tym litery wypisanego na nich imienia Beatrice". Kleszcze
blu, strachu i samotnoci wychodz z milczcego telefonu
i ciskaj mi odek.
Najpierw pogrzeb, potem brak odpowiedzi od Beatrice.
Zamyka si biaa brama, na niej wida napis: Zakaz wjazdu
i parkowania". Nie wolno ci wej ani zatrzymywa si w po
bliu. Masz odej. I najlepiej - przesta o niej myle. Ale
jak to zrobi?
Dzwoni do Silvii. Chyba ze dwie godziny rozmawiamy
przez telefon. Ona rozumie, e potrzebuj czyjej obecnoci;
wiem, bo mi to mwi. Zawsze zgaduje, o co mi chodzi, nawet

35

wtedy, gdy mwi o czym zupenie innym. Silvia w poprzed


nim yciu bya na pewno anioem. apie wszystko w lot, a to
na pewno jest cecha aniow, w przeciwnym razie po co by
yby im potrzebne skrzyda? Tak przynajmniej twierdzi Anna,
albo inaczej Siostrzyczka - jak nazywamy w klasie koleank,
ktra ostentacyjnie obnosi si ze swoj religijnoci. Kady
ma przy sobie Anioa Stra. Wystarczy zwrci si do niego
ze swoimi problemami, a on zaraz znajdzie ich przyczyny".
W to akurat nie wierz, ale na pewno Silvia jest czym w ro
dzaju anioa stra. Po rozmowie z ni od razu poczuem si
lepiej. Biaa brama si otwara. Tej nocy spaem spokojnie, ze
wiadomoci, e jest kto, z kim mog zawsze porozmawia.
Mam nadziej, e Silvii nigdy mi nie zabraknie, nawet wtedy,
gdy ju bdziemy cakiem doroli. Ale kocham Beatrice.
Przed zaniciem spojrzaem jeszcze na ekranik telefonu
komrkowego. Wiadomo! To na pewno odpowied od Bea
trice, jestem uratowany! Spij spokojnie, jestem. S." Ile bym
da za to, eby zamiast S" zobaczy B"...

Dajcie mi skuter, choby nawet zdezelowany, a podnios kul


ziemsk. Tak si czuj, gdy przejedam pod szkol i widz
Beatrice z koleankami. Lepiej czu si nie mona. Nie mam
odwagi si zatrzyma, bo mogaby powiedzie przy wszyst
kich, e nie yczy sobie dostawa ode mnie idiotycznych
SMS-w. Przejedam wic tylko obok z rozwianymi wia
trem wosami, ktre nie zmieciy si w kasku, i posyam spoj
rzenie ostre jak strzaa Kupidyna, ktre tylko ona zauwaa.
To wystarcza, ebym poczu w sobie niezwyk moc. Bez niej
skoczybym pewnie na ogldaniu pornosw i masturbacji.
Ale potem bybym jeszcze bardziej przygnbiony, tak bardzo,
e musiabym zadzwoni do Silvii, cho nie mgbym prze
cie wyjawi jej prawdziwej przyczyny mojego przygnbie
nia, rozmawialibymy wic o cakiem innych sprawach. Czy
jest na wiecie kto, z kim mgbym porozmawia o wszyst
kim bez wyjtku?
Szczcie, e moja gwiazda o ognistorudych promieniach
zwrcia si w moj stron i spojrzaa na mnie. Wie, e to ja

37

jestem autorem SMS-a, i spojrzeniem potwierdzia, e mam


jeszcze po co y. Jestem uratowany!
Frun wic na swoim skuterze po ulicach zapenionych ty
sicami samochodw, ktrych nawet nie zauwaam. Cae po
wietrze wiata gaszcze mnie po twarzy, poykam je, jak poyka
si wolno. piewam gono: Jeste pierwsz myl, jaka budzi
mnie o poranku", a kiedy naprawd si budz, jest ju ciemno.
Podrowaem na latajcym dywanie, nie zdajc sobie
sprawy z upywu czasu. Dla zakochanych czas nie istnieje.
Istnieje za to dla mojej matki, ktra bynajmniej nie jest zako
chana w Beatrice, w zwizku z czym traumatycznie odczua
czas, jaki upyn od chwili, kiedy po raz ostatni daem jej
zna o sobie, i okazaa mi to z najwysz irytacj. Ale co ja
poradz? To mio. W tych okresach ycia, ktre s zabar
wione czerwieni, nie patrzy si na zegarek. Chciaabym wie
dzie, co ty masz w tej gowie?!" Doroli nie pamitaj, jak to
jest by zakochanym. Czy warto im to tumaczy? Jaki sens
ma opisywanie czerwonego koloru lepcom? Matka nic nie
rozumie, a na domiar zego chciaaby, ebym codziennie wy
prowadza Terminatora na spacer.
Terminator to nasz jamnik w wieku emerytalnym. Jego
ycie polega na jedzeniu, wycieraniu ktw duganym brzu
chem i siusianiu caymi litrami. Wyprowadzam go tylko
wtedy, gdy nie chce mi si odrabia lekcji. Moe sobie wtedy
siusia do woli, podczas gdy ja ogldam wystawy sklepowe
i adne dziewczyny. Zastanawiam si, po co ludzie kupuj psy.
Moe z dobroci serca - eby da prac kobietom, ktre przyje
daj do nas z Filipin w poszukiwaniu zarobku. W parku jest
peno psw i Filipinek dbajcych o to, eby psy si porzdnie

38

wysiusiay. Kto nie moe sobie pozwoli na pacenie Filipin


kom, wykorzystuje wasne dzieci. W kadym razie psy peni
funkcj statystw. Terminator potrafi tylko siusia, nic wicej.
Co tu duo mwi - ma cholernie pieskie ycie.
Nie mog zasn. Jestem zakochany, a w takim stanie bezsen
no to najmniejsze zo. Nawet najciemniejsza noc jest czer
wona. W gowie tocz si tysice myli i serce nie moe si
uspokoi. Co dziwne, wszystko wydaje si wspaniae. yjesz
sobie zwykym yciem, w nudzie i szarej monotonii codzien
nych spraw. Potem pewnego dnia si zakochujesz i nagle to
samo ycie staje si pikne i szalenie ciekawe. Wiesz, e po
tym samym wiecie chodzi twoja ukochana, wic czy mo
esz przejmowa si sab ocen z klaswki, przedziurawion
opon w skuterze, psem, ktrego trzeba wiecznie wyprowa
dza na spacer, czy deszczem, gdy nie masz parasola? Nic nie
ma znaczenia, wszystko minie, pozostanie tylko mio. Ognistoruda gwiazda bdzie byszcze zawsze. Jest Beatrice i jest
moja do niej mio, ktrej nikt mi nie odbierze, bo tkwi g
boko w sercu, tam, gdzie nikt nie ma dostpu. Nie potrafi
opisa tego uczucia, ale mam nadziej, e nigdy nie minie.
Ukoysany t nadziej zasnem. Wystarczy, e jest Bea
trice; dziki niej moje ycie kadego dnia jest nowe. To mio
czyni ycie nowym. Musz zapamita wszystkie te moje od
krywcze myli. Zapominam mnstwo wanych rzeczy, cho
przecie wiem, e mog mi si przyda w przyszoci. Zupe
nie jak matka i inni doroli. A std bierze si co najmniej po
owa nieszcz na tym wiecie. W moich czasach nie byo
takich problemw". No wanie: w twoich czasach!

39

Dobrze byoby zapisywa to, co odkrywam, eby nie po


penia wci tych samych bdw. Mam fataln pami. To
wina rodzicw - mam sabe D N A . Ale jednego nie zapomnia
em: jutro gramy w rozgrywkach!
I jest jeszcze co, o czym na pewno nie zapomn: Beatrice nie
odpowiedziaa na mj SMS. Beznadziejna sprawa. Owicie
mnie, jak mumi, biaymi bandaami...

Gandalf jest czowiekiem stworzonym z wiatru. Patrzc na


niego, ma si wraenie, e moe w kadej chwili odfrun jak
balonik; trudno zrozumie, jak udaje mu si utrzyma w ry
zach hord prymitywnych licealistw. Do tego jeszcze za
wsze si umiecha. Swoimi umiechami obsia kamienne po
sadzki caej szkoy. Idzie korytarzem i si umiecha, wchodzi
do budynku szkolnego i robi to samo, w odrnieniu od in
nych nauczycieli. Wydaje si czasem, e ten umiech tak na
prawd nie jest jego.
Wchodzi do klasy z umiechem i bez sowa. Potem zapisuje
jakie zdanie na tablicy; wszyscy czekaj na t chwil. Dzisiaj
napisa: Tam skarb twj, gdzie serce twoje".
I jak zawsze zacza si zabawa.
- Jovanotti!
-N i e .
- Max Pezzali?
-N i e .
- Elisa?

41

- Nie, wczeniej...
- Lucio Battisti?
-N i e .
- Wiem! - krzycz z gbi klasy, wycigajc w gr ra
miona w gecie wiadczcym o pewnoci zwycistwa: - Sknerus McKwacz!
Klasa wybucha miechem.
Gandalf te si umiecha, ale milczy. Patrzy na nas du
sz chwil, a potem mwi:
- Jezus Chrystus.
- My to zawsze damy si nabra - mwi. - Przecie wia
domo, e ksidz bez Chrystusa nie moe si obej.
- A mylisz, e gdybym mg si bez Niego obej, nosi
bym takie ubranie?
Gandalf si umiecha.
- Ale co znaczy to zdanie?
Znowu si umiecha.
- A jak mylicie?
- Co jak kiedy Gollum mwi: Mj skarb!". Nie my
li o niczym innym, bo jego serce jest przy skarbie - wyja
nia Siostrzyczka. Zwykle si nie odzywa, ale jak ju co po
wie, ma to sens.
- Nie wiem, kim jest ten Gollum, ale wierz ci na sowo.
Gandalf nie wie, kim jest Gollum. To nieprawdopodobne,
ale tak wanie jest.
- Zauwacie, e kiedy wydaje si nam, e nie mylimy
o niczym, w rzeczywistoci najczciej mylimy o tym, co jest
bliskie naszemu sercu. Mio jest jak sia grawitacji, niewi
dzialna i wszechobecna, ta, ktr znamy z fizyki. Nasze serce

42

i oczy, nasze sowa, wszystko nieuchronnie koncentruje si


na jednym punkcie, na tym, co kochamy. Ulega sile grawita
cji jak jabko Newtona.
- A jeeli niczego nie kochamy?
- To niemoliwe. Czy mona wyobrazi sobie Ziemi albo
kosmos bez siy przycigania? Panowaby chaos. Myli si ten,
kto sdzi, e niczego nie kocha. Jego myli te przyciga ta
sia, tyle tylko, e w czowiek pewnie nie zdaje sobie z tego
sprawy. Problem polega nie na tym, czy kochamy, ale co ko
chamy. Moe to by pikno, inteligencja, pienidze, Bg...
- Jak mona kocha Boga, jeeli nie da si go dotkn?
- Boga mona dotkn.
-J a k ?
- W Eucharystii.
- Tak si tylko mwi... to tylko taki umowny znak.
- Mylicie, e powicibym ycie dla czego, co jest jedy
nie umownym znakiem? A ty, Leo, co kochasz? O czym my
lisz, kiedy nie mylisz o niczym?
Milcz, bo nie mog przecie powiedzie prawdy na gos.
Silvia wpatruje si we mnie, jakby czekaa na poprawn od
powied albo chciaa mi j podpowiedzie. Ja znam odpo
wied i najchtniej wykrzyczabym j caemu wiatu: to Bea
trice jest moj si grawitacji, moim ciarem, moj krwi,
moj czerwieni.
- Ja myl o czerwieni.
Kto si zamia, udajc, e zapa dowcip, ktrego wcale
nie powiedziaem.
Gandalf zrozumia, e nie artuj.
- Jaki odcie ma ta czerwie?

43

- Jak ognistorude wosy.


Koledzy patrz na mnie, jakby podejrzewali mnie o wy
palenie skrta przed wejciem do klasy. Tylko Silvia nie wy
glda na zdziwion i spojrzeniem daje mi zna, e jest po mo
jej stronie.
Gandalf patrzy mi w twarz, wicej - patrzy mi gboko
w oczy. I oczywicie si umiecha.
- Ze mn jest tak samo.
- A jaka jest ksidza czerwie?
- To czerwie krwi.
Teraz z kolei spogldamy na Gandalfa jak na kogo, kto za
cign si trawk.
On tymczasem podchodzi do tablicy i bez sowa pisze:
Miy mj, nienobiay, i rumiany...".
I znw zaczyna si gra.
Tak wanie wygldaj lekcje z Gandalfem - to jedna
wielka improwizacja, ale on zawsze ma w zanadrzu gotowe
zdanie pasujce do kontekstu...
Nikt nie zna tego zdania. Kiedy Gandalf mwi, e to cy
tat z Biblii, nie wierzymy. Dostajemy wic zadanie domowe:
przeczyta Pie nad Pieniami.
Ale zada domowych z religii i tak nikt nie odrabia.
W szkole robi si tylko to, za co mona dosta ocen.

Nie ma nic przyjemniejszego ni popoudnie spdzone z Nikiem wedug nastpujcego programu:


Lekki obiad w McDonaldzie i ostra jazda na skuterach.
Relaksujcy pojedynek na playstation w pokoju Nika - dwie
godziny GTA. Kroimy pi elektryczn co najmniej pitnastu po
licjantw. Przy takich grach poziom adrenaliny wzrasta tak bar
dzo, e potem trzeba koniecznie rozadowa napicie. Najlepiej
grajc w pik, i wtedy przeciwnicy nie maj najmniejszych szans.
Nastpuje przygotowanie do meczu polegajce na zayciu
rodka dopingujcego przygotowanego w warunkach domo
wych. Tym rodkiem jest koktail bananowy, ktrego przepis
matka Nika trzyma w najgbszej tajemnicy. Matka Nika jest
naszym fanatycznym kibicem i kiedy tylko moe, podaje nam
doping bananowy.
Ostatnim punktem programu jest sam mecz. Dzi gramy
przeciwko druynie Fantacalcio z maturalnej klasy. Nie bdzie
atwo. Wygralimy z nimi w zeszym roku, ale wanie dlatego
s niebezpieczni, paaj dz zemsty. Wida to po oczach

45

Wandala, kapitana druyny. Nie spuszcza ze mnie wzroku, chce


odgadn, co ich czeka.
Dzisiaj nikt nam nie kibicuje. Pewnie dlatego, e na jutro
zapowiedziano klaswk z biologii. Ja przezornie podjem
decyzj ju par dni temu - postanowiem kompletnie zig
norowa ten sprawdzian.
Rozgrzewamy Plam strzaami przy samej trawie. Czub
wyglda, jakby nie by w najlepszej formie. Ciar meczu
spadnie wic na nas, na Nika i na mnie, ale na szczcie je
stemy nabuzowani koktailem bananowym i adrenalin wy
tworzon przez G T A . Trawa na boisku ju czeka na piesz
czot naszych adidasw.
Wynik jest zablokowany przez ca pierwsz poow na po
ziomie zero do zera. Wandal przyczepi si do Nika i nie opusz
cza go na krok, nie daje mu odetchn. Trzeba co z tym zro
bi, ale nie wiem co. Widz, e Niko te ma tego do i kiedy
Wandal rozpoczyna szczeglnie bezczelny pressing, podgryza
jc mu prawie ydki niczym mastif neapolitaski, i nie pozwala
na oddanie strzau, adrenalina wyprodukowana przez G T A
bierze gr i Niko fauluje przeciwnika, ktry chwil wczeniej
odebra mu pik. Wandal pada na traw z okrzykiem blu. Je
eli nie zama sobie nogi, to bdzie cud. ciska w rkach stop,
twarz ma wykrzywion jak Gollum. Wszyscy ich obstpili. Nie
zdyem podej, kiedy na nosie Nika wyldowa cios, od kt
rego mj przyjaciel zgi si wp i zapa za twarz zalan krwi.
Nie mylc wiele, podbiegem do chopaka, ktry uderzy Nika.
- Co robisz, kretynie!?
To, co zobaczyem w jego oczach, to nie bya zwyka
zo, tylko diabelski bysk, po ktrym nastpio uderzenie

46

o impecie gwatownie uwolnionej spryny, tak silne, e za


nim upadem na tyek, pofrunem ze dwa metry do tyu,
a potem przez dusz chwil nie mogem zapa oddechu.
- Co ty powiedzia?!
Czuem w nozdrzach jego ciki oddech. Nie miaem od
wagi zareagowa, zmasakrowaby mnie chyba na miejscu. Na
szczcie w tej samej chwili zainterweniowa sdzia i wyrzu
ci z boiska zarwno Nika, jak i rozwcieczonego napastnika.
Bez Nika mecz straci rytm. Wandal w cudowny sposb
powrci do penej formy i strzeli gola nie do obrony.
Jeden do zera dla druyny Fantacalcio.
Kiedy po meczu wrciem do szatni, Nika ju tam nie byo.
Przy wyjciu czeka za to na mnie Wandal z jemu podob
nymi prymitywami. To si mogo dla mnie le skoczy.
- Dzisiaj twojemu koledze si udao, ale nastpnym razem
nie zejdzie ywy z boiska. Popiesz si, na pewno bdziesz mu
sia go pocieszy, ty miczaku!
Wspaniay pirat wraz z ca swoj zaog zosta zwyciony
i upokorzony przez hord rozsierdzonych prymityww. Nie
pozostao mi nic innego, jak odej w milczeniu.

Niko pojawi si w szkole z ciemnym sicem pod okiem.


Chopak, ktry go uderzy, zosta zawieszony w rozgrywkach.
- Zapaci mi za to! Zobaczysz, co mu zrobi! Zobaczysz!
Niko jest naprawd wcieky.
- Daj spokj, Niko. On ju jest wyczony z gry. Zreszt
twj atak na Wandala te nie by zbyt delikatny.
Niko piorunuje mnie spojrzeniem zwonych oczu.
- Ty mu jeszcze przyznajesz racj?! Zrobi si z ciebie praw
dziwy miczak. Facet bez jaj.
- Gdyby wczoraj w por si uspokoi, nie przegraliby
my meczu...
- Aaa! Wic to moja wina. Wiesz co, Leo? Id do diaba!
Odwraca si do mnie plecami, nie zostawiajc mi czasu na
ripost. Doskonay pocztek dnia!
Naiwniak wszed do klasy, trzymajc w rce ksik, nie
wielk, najwyej sto stron.
- Ta ksika moe zmieni ycie - oznajmi.

48

Nigdy bym nie pomyla, e ksiki mog zmieni cokol


wiek, a ju na pewno nie ycie. To znaczy - i owszem, zmie
niaj czowiekowi ycie, bo najczciej trzeba je czyta wtedy,
gdy chciaoby si robi co zupenie innego. C, Naiwniak
jest tylko naiwniakiem i nie moe si oby bez marze. Cie
kawe, co wymyli, eby powiza t broszurk z wykadanym
przez siebie przedmiotem.
Zaatwi to jednym zdaniem - stwierdzi, e w celu zrozu
mienia kadej epoki historycznej naley pozna sposb myle
nia ludzi, ktrzy w niej yli, po czym zacz czyta. Okazao
si, e przynis ksik napisan przez Dantego Alighieri, ale
nie Bosk komedi, bo to okropna cega, tylko cieniutk ksi
eczk opisujc histori jego mioci.
Nie do wiary! Dante by zakochany tak samo jak ja! Napi
sa ksik dla Beatrice i zatytuowa j Nowe ycie, to znaczy,
e dokona tego samego odkrycia co ja, mianowicie e mio
czyni ycie nowym. A gdybym to ja mia by nastpc Dan
tego? Moe Naiwniak mia racj...? Tak czy inaczej, Nowe
ycie opowiada o spotkaniu poety z Beatrice i o tym, jak to
spotkanie zmienio jego ycie. To nieprawdopodobne: facet
ze redniowiecza dowiadczy tego samego co ja! Moe rze
czywicie jestem jego nastpnym wcieleniem?
Szkoda, e profesor Rocca ma cakiem inne zdanie na ten te
mat. Okrela mj styl jako niechlujny i mao klarowny i rzadko
daje mi stopnie wysze ni pi z dwoma minusami w skali dziesiciostopniowej, co jest moe nawet jeszcze gorsze ni rwne
cztery. Z tego chyba naley wysnu wniosek, e nie jestem jed
nak nastpnym wcieleniem Dantego. Chocia, prawd m
wic, Dantego te ciko si dzisiaj czyta, wic moe niejasny

49

styl moich wypracowa wry mi wielk przyszo... Tak czy


inaczej, nawet jeeli nie jestem Dantem, Beatrice pozostaje Be
atrice i nie mog przesta o niej myle, i chciabym wszystkim
o niej mwi, bo jak napisa Dante: Chc wam mwi o mo
jej pani, / nie dlatego, bym wierzy, i dosy wysawi j zdo
am, / ale by, o niej rozprawiajc, da upust moim mylom".
Dante mia racj. Musz przeczyta ca ksik, prze
pisz sobie moe ktry z wierszy i zadedykuj go Beatrice.
A moe wyl jej SMS-a z jakim sawnym cytatem. Na ta
kiego SMS-a z pewnoci mi odpowie i nie zrobi z siebie
idioty. Zrozumie, e traktuj j powanie, jak Dante swoj
Beatrice. Nie mog si podda. Lew, ktry si poddaje, nie
jest lwem. Pirat, ktry si wycofuje, nie jest piratem. Ona
zrozumie, take dlatego, e uczya si o poezji Dantego w ze
szym roku, a jeeli ju nie pamita, zapyta mnie... Beatrice
jest w czwartej klasie i wietnie si uczy. Wysyam jej wia
domo: Incipit Vita nova..! Fajnie wygldaj te aciskie
sowa, tak jako elegancko. T9 pewnie nie zareaguje na a
cin, ale Beatrice zrozumie.
Jedno mnie wkurza. Moi koledzy zdaj si zmienia zda
nie na temat Naiwniaka, nie myl ju o nim jako o safandule
i nieyciowym idealicie przynoszcym pecha. I jeeli mam
by szczery, ja te - niestety - zaczynam go widzie inaczej
i nie mog tego cierpie... Musz co zrobi, eby przywr
ci wszystkiemu waciwy wymiar, moe odkry jego sabe
punkty, po czym zaatakowa, jak przystao na pirata...

T9 to jeden z najwikszych wynalazkw X X I wieku. Dziki


niemu oszczdza si mnstwo czasu przy wysyaniu SMS-w,
a poza tym mona si pomia, bo system, starajc si od
gadn intencje nadawcy, podpowiada czasem sowa, co daje
zabawny efekt. Kiedy na przykad chc napisa sorry", wy
wietla si zbitka liter, ktra robi wraenie, jakby nagle rozbo
lay mnie zby albo jakbym si czego bardzo wystraszy. I co
w tym jest, bo rzeczywicie kiedy mam kogo za co przepro
si, jestem zawsze lekko wystraszony.
T9 bardzo mi si przydaje. Ciekawe, czy Dante mia do
dyspozycji co w tym rodzaju, gdy ukada swoje rymy. Nie
ktrzy ludzie potrafi robi niesamowite rzeczy. C, maj
specjalne predyspozycje. Ja na razie nie potrafi robi nic
szczeglnego, ale nie trac nadziei. Nauczycielka angielskiego
mwi, e mam potencjalne moliwoci, ale si nie przykadam.
No wanie - mam potencjalne moliwoci, mgbym robi
wszystko, ale na razie nie zdecydowaem, czemu si powic.
Mgbym zosta Dantem, Michaem Anioem, Einsteinem,

51

Eminemem albo Jovanottim, jeszcze nie wiem. Musz to


przemyle.
Wedug tego, co mwi Naiwniak, powinienem odkry
swoje wielkie marzenie i zamieni je w konkretny projekt.
Chciabym wiedzie, jak si odkrywa marzenia. Chtnie bym
go o to zapyta, ale tym samym przyznabym mu racj, poza
tym nie przekonuje mnie twierdzenie, e w wieku szesnastu
lat mona ju mie marzenia na cae ycie. Tak czy inaczej,
czci skadow mojego marzenia bdzie na pewno Beatrice.
Beatrice nie odpowiedziaa na mojego SMS-a. Jest mi przy
kro, sdziem, e przynajmniej Dante zrobi na niej wraenie.
ciska mnie w odku, a serce zapenia biel. Mam wraenie,
jakby Beatrice wymazaa mnie z powierzchni ziemi za po
moc korektora, jakbym nie by dla niej niczym wicej ni
bdem ortograficznym. U " zamiast "? Maa litera zamiast
wielkiej? - manicie korektorem i ju mnie nie ma, znik
nem jak kady inny bd. Kartka papieru pozostaje biaa
i czysta i nikt nie widzi blu kryjcego si pod cienk war
stw biaej substancji.
Poezja to rymowane oszustwo. Wypchaj si, Dante!

Beatrice ma ognistorude wosy. Beatrice ma zielone oczy. Bea


trice. Po lekcjach zatrzymuje si czasem z przyjacimi pod
szko. Beatrice nie ma chopaka. W zeszym roku byem na
jej urodzinach. Czuem si jak we nie. Cay czas staraem si
sta w cieniu, by mc na ni patrze i zapamita kady jej gest
i wyraz twarzy. Mj mzg dziaa jak kamera i dziki temu mog
em pniej, kiedy tylko miaem na to ochot, oglda najpik
niejszy film, jaki kiedykolwiek nakrcono na ziemi.
Gdzie znalazem odwag, by poprosi j o numer telefonu?
Prawd mwic, wcale jej nie znalazem. Numer dostaem po wa
kacjach od Silvii. Silvia przyjani si z Beatrice, ale nie przypusz
czam, eby powiedziaa jej o numerze. Moe dlatego Beatrice
nie odpowiada na moje SMS-y? Nie wie, e to ja jestem ich na
dawc. Ona w mojej komrce nazywa si Ognista". Ognista jak
gwiazda; czerwona jak zachodzce soce, jak rubin, jak czere
nia. Tak czy inaczej, mogaby odpowiedzie, choby z ciekawoci.
Ale, ale! Nie mog zapomina, e w poprzednim yciu by
em lwem! Nie wolno mi tak atwo rezygnowa. Powinienem

53

zaszy si w buszu, w odpowiedniej chwili wyskoczy z zaroli


i zapdzi ofiar w miejsce, z ktrego nie mogaby uciec. Tak
wanie zrobi z Beatrice. Postawi j w sytuacji, w ktrej nie
bdzie miaa innego wyjcia, jak tylko wybra wanie mnie.
Jestemy stworzeni dla siebie. Ja to wiem, ona jeszcze nie.
Nie wie jeszcze, e mnie kocha.

Podzieliem si dzisiaj moimi problemami z Terminatorem.


Tak, bo przekonaem si wielokrotnie, e o wanych spra
wach nie warto rozmawia z dorosymi. Najczciej nawet
nie suchaj albo kwituj: Nie myl o tym, zobaczysz, e to
wkrtce minie bez ladu". Nie rozumiej, e jeeli zwracam
si do nich z jakim problemem, robi to dlatego, e problem
nie mija. Od dorosych mona si te spodziewa serii stwier
dze rozpoczynajcych si od sowa kiedy": Kiedy to zro
zumiesz" albo Kiedy bdziesz mia wasne dzieci i wtedy...",
albo Kiedy, jak ju bdziesz pracowa...".
Dlaczego mam czeka, a wszystko spadnie na mnie razem:
doroso, dzieci, praca? Mog nie wytrzyma tego uderzenia,
porazi mnie jak piorun z jasnego nieba! Czy nie lepiej zacz
stopniowo rozeznawa si we wszystkim, nie czeka na ten
straszny dzie nagego objawienia? Chc zrozumie ju dzisiaj,
a nie kiedy". Dzisiaj. Teraz. Jeeli kiedy" zastanie mnie nie
przygotowanym, grozi mi szok o nieprzewidywalnych konse
kwencjach, a wszystko tylko dlatego, e wczeniej nie znalaz si

55

nikt, kto byby skonny cho troch mnie owieci. Byli tylko
ci, co przepowiadali nadejcie tego dnia, jakby miaa w nim
nastpi zagada i zniszczenie...
Na belfrw nie ma co liczy. Kiedy prbujesz porozmawia
z nimi powanie, zbywaj ci jakim nie teraz", ktre oznacza po
prostu nigdy". Poza tym tak si jako dziwnie skada, e o rze
czach przykrych: o sabym stopniu, klaswce, uwadze w dzien
niku itp., powiadamiaj ci od razu, ale pochwaa z trudem prze
chodzi im przez gardo. Robi to oczywicie dla twojego dobra,
by - jak mwi - nie spocz na laurach. Osobicie uwaam, e
laury nie s szczeglnie wygodnym miejscem na wypoczynek...
Tak czy owak, od nauczycieli wicej si nie dowiesz.
Rodzice? Jeszcze gorzej. Mam wraenie, jakby nigdy nie byli
w moim wieku. Poza tym ojciec po powrocie z pracy jest zawsze
zmczony, si wystarcza mu najwyej na obejrzenie meczu w te
lewizji. Z matk wstydz si rozmawia, w kocu nie jestem ju
dzieckiem i nie mog zwierza si ze wszystkiego mamusi. Wy
czywszy rodzicw i nauczycieli, kto mi zostaje? Niko od meczu
z druyn Fantacalcio nie rozmawia ze mn... Mam wic tylko
Terminatora, ktry przynajmniej cierpliwie mnie sucha, wie, e
potem moe liczy na ciasteczko o smaku smaonego kota.
- Wiesz, od kiedy Naiwniak wyszed z t gadk o marze
niach, nie mog przesta o tym myle; to co jakby swdze
nie, tylko gboko. Tobie trudno to zrozumie, bo jakie te mo
esz mie marzenia, jakie plany na przyszo? Ty moesz sobie
tylko y tym twoim psim yciem: je, spa, siusia i na ko
niec zdechn jak pies. Ze mn jest inaczej. Ja chciabym mie
wielkie projekty, jakie wielkie marzenie. Jeszcze nie wiem ja
kie, ale lubi czasem o tym marzeniu pomarzy. Le sobie

56

w ku i myl o moich pragnieniach, wybieram te, ktre za


suguj na miano marzenia. Chciabym pozostawi po sobie ja
ki lad, a chyba tylko dziki marzeniom, tym naprawd wiel
kim, mona to osign.
Terminator szarpie smycz. Nawet on nie potrafi si skoncen
trowa. Pewnie co mu zapachniao.
- Nie przerywaj, suchaj! Chciabym mie jakie wielkie ma
rzenie. Naprawd. Ale jak je odkry? Tobie jest atwo, nie mczy
ci myl o przyszoci. Ja nie jestem psem. Naiwniakowi wystar
czy film i dziadek z jego bajeczkami. Moe powinienem chodzi
czciej do kina? Dziadka nie mam, a z babci nie mona po
gada, bo niedosyszy i trzeba do niej krzycze, a poza tym nie
lubi jej zapachu, zapachu staroci, krci mnie od niego w nosie.
A moe powinienem wicej czyta? Naiwniak twierdzi, e ma
rzenia czekaj na odkrycie w tym, co porusza nas do gbi, co
kochamy - jakie miejsce, fragment ksiki, film, obraz... Ofia
rowuj nam je czsto twrcy pikna. Tak mwi Naiwniak. Nie
do koca wiem, co chce przez to powiedzie, ale brzmi przeko
nujco. Zaczn szuka. Moe poprosz kogo o rad, pamitajc
jednak o tym, eby nikomu si nie da zbajerowa, bo przecie
jestem konkretnym facetem, ktry nie buja w obokach. Moe
to i prawda, e ycie bez marze jest jak ogrd bez kwiatw, ale
uwaam, e ycie z marzeniami nierealnymi to ogrd ze sztucz
nymi kwiatami... Co o tym mylisz, Terminator?
W odpowiedzi Terminator obsiusia sup. Dugo tego aktu
bya proporcjonalna do dugoci moich wynurze.
- Dziki, Terminator. Ty jeden mnie rozumiesz.

Myl, e Beatrice jest chora. Panuje grypa, ale ja nigdy jako


nie mog zachorowa. Nie widziaem jej od dwch dni. Bez
ognistego blasku jej wosw dni wydaj si puste. S biae jak
dni bez soca.
Po szkole podwiozem Silvi skuterem do domu. Zawsze
mnie prosi, ebym jecha wolniej. C, kobiety... W drodze
dugo rozmawialimy. Zapytaem, czy ma jakie wielkie ma
rzenie, z rodzaju tych, o ktrych mwi Naiwniak. Powiedzia
em jej o marzeniu Nika. On ju dzisiaj dokadnie wie, czego
chce. Bdzie robi to samo co ojciec. Ojciec Nika jest denty
st i zarabia kup pienidzy. Niko chce studiowa stomatolo
gi, a potem bdzie pracowa w gabinecie ojca. Twierdzi, e
to jest wanie jego marzenie, ale moim zdaniem nie mona
tego tak nazwa. Niko ma ju wszystko dokadnie zaplano
wane, a marzenie - o ile dobrze zrozumiaem - musi zawie
ra czstk tajemnicy, co, co trzeba dopiero odkry. Tym
czasem Niko ju wszystko wie.

58

Ja nie odkryem jeszcze swojego wielkiego marzenia i to


jest pikne. wiadomo, e czeka mnie co nieznanego, jest
niesamowicie ekscytujca. Silvia swoje marzenie ju ma. Chce
zosta malark. Silvia bardzo dobrze maluje, to jej ulubione
zajcie. Najczciej kopiuje sawne dziea. Kiedy nawet poda
rowaa mi jeden ze swoich obrazw, jest na nim kobieta chro
nica si przed socem pod bia parasolk. Ten obraz jest
niesamowity - kolory uyte do namalowania sukienki i twa
rzy kobiety s tak lekkie, e mieszaj si z biaym wiatem,
przed ktrym posta si osania. To jedyny wypadek, w kt
rym biel zupenie mi nie przeszkadza, Silvia oszukaa j w tym
swoim malunku. Bardzo go lubi. Uniknwszy co najmniej
pitnastu miertelnych wypadkw z winy niesprawnych ha
mulcw mojego skutera, dojechalimy do domu Silvii, ktra
jeszcze nie skoczya mwi o swoim marzeniu:
- Niestety, rodzice s temu przeciwni. Mwi, e na ma
larstwie nie da si budowa przyszoci, moe ono by jedy
nie moim hobby. To bardzo trudna droga, tylko nieliczni od
nosz sukces, inni yj w biedzie.
Myl, e gwnym zajciem rodzicw jest przypominanie
dzieciom o lkach, ktrych dzieci wcale nie maj. To rodzice si
boj. Ja natomiast jestem szczliwy, e Silvia ma takie wanie
marzenie. Kiedy o nim mwi, oywia si, a oczy byszcz jej
podobnie jak Naiwniakowi, gdy prowadzi z nami lekcje. By
moe tak samo byszczay oczy Aleksandra Wielkiego, Michaa
Anioa i Dantego. Moim zdaniem marzenie Silvii jest jak naj
bardziej waciwe. Prosz j, eby zwrcia uwag, czy bysz
cz mi oczy, gdy o czym mwi. Moe w ten sposb odkryj
wreszcie moje wielkie marzenie. Silvia si zgadza.

59

- Na pewno dam ci natychmiast zna.


Prosz j te, eby namalowaa dla mnie jeszcze jeden
obraz. I na to si zgadza. Sprawiem jej przyjemno t prob,
mam wraenie, jakby promieniowao z niej bkitne ciepo.
Sprawio to jej marzenie. Ja swojego jeszcze nie znam, ale
czuj, e wkrtce je odkryj. Skd to wiem? Dziki worom
pod oczami. Tak, mam pod oczami wory, ktre mi su do
przechowywania marze. Kiedy ju znajd moje marzenie,
oprni worki i oczy zaczn mi byszcze, a spojrzenie sta
nie si lekkie.
Przypieszam, wpatrzony w niebieski horyzont, i wydaje
mi si, e frun, bez hamulcw i bez marze.

Beatrice wci jeszcze nie przychodzi do szkoy.


Nie ma jej te po poudniu na przystanku.
Moje dni s puste.
S biae, tak samo jak dni Dantego, kiedy ju nie spotyka
Beatrice.
Nie mam nic do napisania, bo gdy nie ma mioci, sowa si
kocz.
Strony pozostaj biae, yciu zabrako atramentu.

Nareszcie porozmawiaem z Naiwniakiem.


- Co zrobi, eby odkry swoje wielkie marzenie? Tylko
prosz, profesorze, potraktowa mnie powanie.
- Trzeba go szuka.
-J a k ?
- To dobre pytanie.
- To znaczy?
- Czytaj, obserwuj, studiuj... I wszystko to rb z zaanga
owaniem, z pasj i dociekliwoci. Stawiaj sobie pytania wo
bec kadej rzeczy, ktra ci poruszy lub zainteresuje. Za ka
dym razem zastanw si, dlaczego to akurat wywaro na tobie
takie wraenie. W ten sposb moesz odkry swoje marzenie.
Wane jest poruszenie serca, nie kalkulacja rozumu.
Tyle usyszaem od Naiwniaka. Skd on bierze wszystkie
te sowa, nie mam pojcia. A wic wedug niego musz szu
ka wrd tego, co jest bliskie memu sercu. Problem w tym,
e takie poszukiwania wymagaj czasu i wysiku, a to nie bar
dzo mi si umiecha...

62

Postanowiem jednak zastosowa metod Naiwniaka, za


czynajc od rzeczy znanych. Zrobiem w mylach przegld
wszystkiego, co jest bliskie memu sercu. Jest to na pewno
muzyka i skuter, a take Niko, Beatrice, Silvia oraz marzenie,
ktrego jeszcze nie znam. Bliscy memu sercu s take mama
i ojciec, kiedy si nie czepiaj. Jest mi bliskie... Chyba ju nic
wicej. Zdaje si, e to niewiele, przydaoby si co jeszcze.
Musz si przyoy i poszuka czego wicej, a potem posta
wi sobie waciwe pytania i na nie odpowiedzie.
Na jedno ju sobie odpowiedziaem: po czym poznaj, e
Silvia jest bliska memu sercu? C, lubi j i chc, eby udao
jej si urzeczywistni swoje marzenie. Poza tym kiedy z ni
jestem, ogarnia mnie gboki spokj, ktry czuj fizycznie a
w odku, jak wtedy gdy w dziecistwie mama braa mnie za
rk w zatoczonym supermarkecie. A Niko? Jest mi z nim do
brze, nie musz si przed nim z niczego tumaczy, nie czuj
si osdzany. No wanie! Trzeba co z tym zrobi, nie mo
emy wiecznie si na siebie boczy. Wkrtce mamy nastpny
mecz i jeeli si przedtem nie dogadamy, Piraci zaton.
Potem zastanowiem si nad muzyk i doszedem do wnio
sku, e daje mi poczucie wolnoci. Podobnie jak skuter bez ha
mulcw. Mam ju w rku kilka elementw ukadanki, wiem,
e wane s dla mnie relacje z ludmi oraz wolno. To bd
skadniki mojego wielkiego marzenia. Tyle wiem, ale to wci
niewiele.
Dlaczego Beatrice jest bliska memu sercu? To pytanie jest
trudniejsze, nie znalazem jeszcze na nie odpowiedzi. Jest
w Beatrice jaka tajemnica, co, czego nie potrafi zrozumie.
Tajemnica szkaratna jak soce, ktre wschodzc, czyni noc

63

przed witem ciemniejsz ni w rzeczywistoci. Ona naley


do moich marze, i tyle - oto dlaczego nie ma wytumacze
nia. Te myli nie daj mi dzisiaj spa. Obejrzaem jaki hor
ror w telewizji. Po tym te nie da si spa. Mam przed sob
podwjnie bia noc.

W pierwszej i drugiej klasie liceum zadawano nam czasem


wiczenie polegajce na tym, by znale nie tylko woskie od
powiedniki sw z greckich tekstw, ale i wszystkie wyrazy,
ktre od nich pochodz. Zapamitaem sobie z tych czasw
midzy innymi dwa terminy.
Leukos - biay. Od niego pochodzi woskie sowo Juce",
czyli wiato.
Haima - krew. Std woskie ematoma", czyli krwiak.
Jeeli poczy te dwa mao przyjemne sowa w jedno,
otrzyma si nowe sowo, nie tyle nieprzyjemne, ile wrcz
przeraajce: leukemia", czyli biaaczka. Tak nazywa si cho
roba nowotworowa, ktra atakuje krew. Ta nazwa pochodzi
z jzyka greckiego, jak wiele innych nazw chorb, i znaczy
tyle co biaa krew".
Wiedziaem, e po bieli nie mona si spodziewa niczego
dobrego. Jak krew moe by biaa? Przecie krew jest czerwona!
A zy s sone.
Silvia powiedziaa mi to, zalana zami:
- Beatrice ma biaaczk.
I jej zy stay si moimi.

Oto dlaczego nie przychodzia do szkoy. Oto dlaczego znik


na. Jak m profesor Argenteri. Beatrice ma raka krwi. Bia
aczk. Ale moe bdzie si moga z niej wyleczy? Bez Bea
trice jestem skoczony, moja krew te stanie si biaa.
Ta caa gadka o marzeniach to jedna wielka bujda. Wie
dziaem. Zawsze o tym wiedziaem. Przychodzi cierpienie
i nic ju nie ma sensu. Mona budowa co przez cae ycie,
a potem niespodziewanie kto lub co to niszczy. Po co wic
to wszystko? Beatrice bya czci mojego wielkiego marze
nia, bya jego tajemnic, kluczem, ktry mia otworzy bram.
A teraz pojawia si ta choroba i chce mi j zabra. Jeeli Bea
trice zniknie, zniknie moje marzenie, a noc pozostanie w swej
najciemniejszej ciemnoci, bo nigdy nie przerwie jej wit.
Po co, do jasnej cholery, istnieje to chorbsko, ktre rozbiela
krew?! Naiwniaku, jeste obrzydliwym kamc, z tych najgor
szych - z tych, ktrzy sami wierz w swoje zmylenia! Jutro prze
dziurawi opony tego twojego zardzewiaego roweru. Jestem
godny. Wysyam SMS-a do Nika: Musz si z tob zobaczy".

Nie ma nic smutniejszego w caej galaktyce ni McDonald


po poudniu. Do towarzystwa masz jego typowy smrodek
i krzykliwych smarkaczy z gimnazjum. Ale co mnie to ob
chodzi, niczego wicej nie potrzebuj. Nigdy z Nikiem nie
rozmawiaem o Beatrice. Beatrice bya moj tajemnic, wy
sp na przejrzystych wodach Morza Karaibskiego, gdzie za
wsze mogem si schroni. Z Nikiem rozmawiamy o laskach,
o licznotkach... Beatrice nie jest lask i chocia jest liczna,
na pewno nie naley do kategorii dziewczt, u ktrych sza
cuje si wymiary i ocenia poszczeglne czci ciaa. Beatrice
si nie szacuje. Dzisiaj te nie bd z nim rozmawia o Bea
trice, cay gniew i bl zatrzymam w sobie. Niko usiad przy
stoliku i zapyta z naburmuszon min:
- O co chodzi?
- Przestamy si wygupia. Nie wypada, eby piraci d
sali si jak dziewczyny.
Niko tylko na to czeka. Umiechn si i wydawao si,
jakby odtajay mu oczy. Da mi kuksaca w bok.

67

- Straszni z nas kretyni.


- Mw za siebie.
miejemy si. Potem, siorbic coca-col, rozmawiamy. Zaczy
namy dokadnie w miejscu, w ktrym przerwalimy rozmow
ostatnim razem. Tak jak to potrafi tylko prawdziwi przyjaciele.
- Musimy sobie razem pogra. Ju dawno nie zaszalelimy.
- Wanie. A poza tym trzeba si przygotowa do nastp
nego meczu.
- Z kim gramy?
- Z tymi miczakami z trzeciej A.
- Z tymi, co si nazwali X-Men?
-T a k .
- To buka z masem.
- Niko...
Patrzy na mnie.
- Boisz si mierci?
- Co ty tu, do cholery, wyjedasz ze mierci, kiedy pi
jemy sobie spokojnie col w McDonaldzie! Cakiem ci odbio,
Leo. Wedug mnie to przez te wosy. Powiniene je obci, bo
tlen nie dociera ci do mzgu.
Wybucham miechem, ale w rodku czuj si zamroony
jak ld.
- Co ja ci zawsze powtarzam?
Naladuj jego metaliczny gos:
- Nie myl za duo, bo ci si zrobi biao.
- No wanie. Chod, pjdziemy na miasto, poderwiemy
jakie laski.
- Nie, musz wraca do domu... musz si uczy na jutro...
Niko kwituje to miechem.

68

Ja te udaj miech.
- No to cze, do jutra.
- Do jutra. Zmiadymy ich!
Nie jest atwo by sabym.

O tym, e Beatrice jest w szpitalu, dowiedziaem si od Silvii.


Tylko ona ma prawo mwi mi takie rzeczy. W szpitalu Bea
trice poddano transfuzji; trzeba zaatakowa jej bia krew krwi
czerwon i mie nadziej, e zacznie si tworzy nowa, czysta
i czerwona. Taki zmasowany atak na bia krew moe j ura
towa. Przetaczana krew musi nalee do tej samej grupy co
krew Beatrice. Ja nie wiem, jak ona ma grup krwi, ale wiem,
e moja krew jest najczerwiesza z czerwonych i oddabym j
ca, byle tylko na powrt rozpalia ogie jej wosw.
Frun na skuterze. Nikomu nie powiedziaem, dokd jad.
Wszystko wydaje mi si biae: ulice, niebo, twarze mijanych
ludzi, mury szpitala. Wchodz do budynku, gdzie osacza
mnie zapach rodkw dezynfekcyjnych, ktry kojarzy mi si
niemio z gabinetem dentystycznym. Szukam sali, w ktrej
ley Beatrice. Nie pytam nikogo, bo mam w sercu kompas,
ktry nieomylnie pokazuje moj pnoc - to znaczy Beatrice.
Rzeczywicie, szybko j znajduj. Patrz na ni z korytarza;
pi. Moja pica krlewna. Przy ku siedzi jaka kobieta

70

o rudych wosach, to pewnie matka. Ona te ma zamknite


oczy. Nie odwaam si wej. Po prostu si boj, nie wiem, co
mwi si w takich sytuacjach. Silvia na pewno by wiedziaa,
ale przecie nie mog do niej cigle wydzwania.
Potem przypominam sobie o swoim wielkim marzeniu
i o tym, e Beatrice jest jego czci. Id wic do recepcji i m
wi, e chciabym odda moj czerwon krew, eby mona
ni zastpi bia krew Beatrice. Pielgniarka patrzy na mnie
zdziwiona.
- Suchaj, tutaj nikt nie ma czasu na arty.
- Ja nie artuj.
Chyba zrozumiaa, e mwi powanie, ale i tak spoglda
na mnie bez sympatii, kiedy pyta:
- Ile masz lat?
Odpowiadam z rwnie nieprzyjemnym wyrazem twarzy:
- Szesnacie.
I dowiaduj si, e niezbdne jest pozwolenie od rodzicw,
bo jestem nieletni. A to dopiero! Trzeba pyta o pozwolenie,
eby odda krew dla chorego czowieka! Czowiek chce skon
struowa sobie nareszcie swoje wielkie marzenie albo je oca
li, i w tym celu musi stara si o pozwolenie. Co za cholerny
wiat! Najpierw namawiaj ci, eby marzy, a potem, jak ju
zaczniesz, przeszkadzaj ci w tym na wszystkie sposoby. To z za
wici! Zawi kae im wymaga od nieletnich pozwolenia na
marzenia. Wrciem do domu. Czuem si, jakbym unosi si
na powierzchni oceanu biaej wody, bez brzegu i bez portw.
Niczego nie udao mi si zrobi. Nie zamieniem ani sowa z Bea
trice, nie oddaem dla niej krwi... Postanowiem zadzwoni do
Silvii, w przeciwnym razie ten dzie le si dla mnie skoczy.

71

- Jak leci? - pytam.


- Tak sobie. A tobie?
- le. Nie pozwolili mi odda krwi dla Beatrice.
- Jak to?
- Nieletni musz mie pozwolenie od rodzicw.
- Nie dziwi mnie to. Zawsze istnieje jakie ryzyko.
- W mioci wszystko jest moliwe. Wszelkie zezwolenia
s zbdne!
- Tak... - odpowiada Silvia krtko, po czym milczy.
- Co si stao? Jeste dzisiaj jaka dziwna.
Silvia mechanicznie powtarza moje przedostatnie zdanie,
jakby dalej ju mnie nie suchaa:
- W mioci wszystko jest moliwe...

Nie potrafi si na niczym skupi. Moje wielkie marzenie,


ktre jeszcze si nie narodzio, ju rozsypuje si jak zamek
z piasku podmywany przez morskie fale. Moje wielkie ma
rzenie, ktrego jeszcze nie odkryem, ju rozbielio si zupe
nie, bo Beatrice jest chora na raka. Naiwniak twierdzi, e
jeeli chc odkry swoje wielkie marzenie, musz sformuo
wa waciwe pytania. Dobrze! Zacznijmy wic od tej choler
nej biaaczki. Dlaczego stana midzy mn a Beatrice? Dla
czego zatruwa krew wanie jej, dziewczynie, ktra dopiero
rozpoczyna ycie? Pytania bez odpowiedzi. Tak po prostu
jest, i koniec. A jeeli tak jest, nie ma sensu marzy, albo ra
czej - lepiej tego nie robi, bo pniej bl jest jeszcze wik
szy. Mona sobie najwyej pozwoli na marzenia takie, jakie
ma Niko, takie, ktre mona kupi. Wychodz. Kupi sobie
nowe buty, nowy model dreamsw. Marzenia bd nosi na
nogach i bd po nich z przyjemnoci depta.
Ja nie bujam w chmurach, chodz po ziemi, a po marzeniach
depcz. Naiwniak twierdzi, e woskie sowo desideri", czyli

73

pragnienia", zwizane jest z gwiazdami, bo skadaj si na nie


dwa aciskie wyrazy: de", co znaczy od", oraz sidera", czyli
wanie gwiazdy". Jedno wielkie oszustwo! Gwiazdy moesz
zobaczy nie wtedy, gdy czego pragniesz, ale najwyej, gdy
uderzysz si w gow.

- Gdzie ty si podziewasz, do jasnej cholery?


Gos Nika grzmicy w suchawce telefonu budzi mnie
z letargu. W jednej chwili uwiadamiam sobie, e jest pita
po poudniu i e za p godziny gramy z druyn X-Menw.
- Musiaem posprzta pokj, inaczej matka nie pozwo
liaby mi wyj.
Niko nie uwierzy w to ani przez chwil.
- Rusz si, musimy zdoby pierwsze miejsce w tej kolejce.
Rozcza si.
Po raz pierwszy w yciu zapomniaem o meczu.
Nie wiem, co si ze mn dzieje, dopada mnie chyba jaka
choroba. Dotykam czoa, eby sprawdzi, czy mam gorczk,
ale nie - jest zimne.
Przed meczem jak zawsze skanduj z reszt piratw jeden
z naszych okrzykw bojowych:
- Niech was pokn wieloryby!
A potem bez trudu upokarzamy X-Menw wynikiem sie
dem do dwch.

75

Trzy gole s moje, ale co w rodku przeszkadza mi si


z nich cieszy.
Przed oczami mam biaego wieloryba. Jest olbrzymi. Boj
si okropnie, e rzeczywicie mnie poknie.

Naiwniak wystpi z kolejn lekcj poza programem. Te s


najlepsze.
Na pocztek czyta nam zawsze fragment jakiej ksiki,
ktra zrobia na nim szczeglne wraenie i ktr analizuje na
wasny uytek, dla czystej przyjemnoci. Kiedy czyta, byszcz
mu oczy, jak komu, kto chce si podzieli radoci z pierw
sz napotkan osob. Podobnie jak mnie, gdy powtarzam na
gos imi Beatrice, nie zdajc sobie nawet z tego sprawy, albo
wtedy gdy mam ochot oznajmi caemu wiatu, e dostaem
dobry stopie z klaswki, co jednak zdarza si do rzadko.
Tym razem przeczyta nam opowiadanie Stefana Zweiga
o obleniu i spldrowaniu trzech staroytnych miast.
- Rzym, Aleksandria i Bizancjum. Trzy miasta pene dzie
sztuki, skarbw kultury, piknych przedmiotw. Miasta z bo
gatymi bibliotekami, gdzie przechowywano literatur i wiedz
zbieran przez wieki, z budynkami wypenionymi ksigami
zapisanymi marzeniami wybitnych ludzi, ktre mogy sta
si fundamentem marze konstruowanych przez nastpne

77

pokolenia. Pod te wanie budynki najedcy - Wandalowie,


Arabowie, Turcy - podoyli ogie i pomienie strawiy ma
rzenia. Barbarzycy jednym ognistym gestem potrafili znisz
czy setki dzie traktujcych o najwikszych tajemnicach y
cia. Spalili ducha i jego skrzyda. Zatrzymali jego lot trwajcy
przez wieki, uwolniony z okoww historii. Zapisane zwoje
i kodeksy paliy si tak samo jak ksiki we wspaniaej po
wieci Bradbury'ego, ktr powinnicie przeczyta...
Nigdy nie syszaem o adnym Bradburym, ale musz
przyzna, e to, o czym mwi Naiwniak, zaciekawio mnie,
chocia nie wszystko byo jasne.
Pod koniec wykadu Naiwniak zada tylko jedno pytanie:
Dlaczego?". Nikt nie potrafi na nie odpowiedzie, poleci nam
wic przemyle to w domu i napisa na ten temat krtk roz
prawk. Naiwniak zwariowa, jeeli myli, e jestemy w sta
nie co takiego napisa. My musimy si skupi na rozwizywa
niu konkretnych problemw o natychmiastowych skutkach: od
kogo odpisa tumaczenie z greki, jak poderwa adn dziew
czyn, jak nacign rodzicw na doadowanie komrki, po
tym jak w dwa dni skoczyy si pienidze z poprzedniego a
dowania wydane na dziesitki SMS-w zawierajcych najwyej
sze sw... i inne takie. Nie jestemy przyzwyczajeni do zada,
jakie stawia przed nami Naiwniak. Nie mamy do tego gowy.
I gdzie niby mielibymy znale odpowied na to jego py
tanie? Przecie nie przez Google'a! Jeeli wystukam: Rzym,
Aleksandria, Bizancjum, poar, marzenia, ksiki", nic nie
wyjdzie, bo nie ma w internecie tekstu, w ktrym wystpuj
wszystkie te sowa. Jak wic napisa o tym, co je czy? Gdzie
szuka odpowiedzi? To zadanie jest po prostu niewykonalne.

78

Nie ma skd skopiowa odpowiedzi na pytanie Naiwniaka,


trzeba wymyli j samemu. Nie wiem, czy napisz t roz
prawk, to naprawd trudna sprawa, cho jednoczenie ku
szce wyzwanie. Co w rodzaju gry albo pojedynku. Moe
jednak sprbuj. Nie cierpi Naiwniaka, bo wzbudza we mnie
ciekawo i udaje mu si przez to skoni mnie do pracy.
Ignorancja jest jednak najwygodniejszym stanem, jaki
znam. Kojarzy mi si z tapczanem przed telewizorem.

Powiedziaem matce, e zamierzam odda krew dla Beatrice,


ale ona w ogle nic nie rozumie. Najpierw mylaa, e chc
jej opowiedzie jak histori o wampirach, ktre s ostatnio
w modzie, potem, jak ju wytumaczyem jej, o co mi chodzi,
powiedziaa, e pomylimy o tym pniej. I jeszcze - e to
bardzo adnie z mojej strony, ale na pewno inni ju to zrobili.
Na moje nalegania usyszaem: Porozmawiaj o tym z ojcem".
To magiczne zdanie, uywane od pocztku wiata przez
matki, ktre chc si pozby problemu. Z tym e ja naprawd
zastosuj si do tej rady. Tymczasem zadzwoniem do Nika
i zaraz potem wyszedem z domu. Miaem napisa rozprawk
dla Naiwniaka, ale nic mi nie przychodzio do gowy. Moe
pniej, z pomoc muzyki. Czasem w muzyce znajduj od
powiedzi na pytania, jakie sobie zadaj, prawie ich nie szu
kajc. A jeeli nie znajduj odpowiedzi, to przynajmniej s
w nich te same emocje, ktrych dowiadczam, i ju nie czuj
si sam. Kto przede mn przeywa to samo. Smutek, samot
no, gniew - mwi o tym prawie wszystkie moje ulubione

80

piosenki i suchajc ich, mam wraenie, jakbym stawia czoo


potworom, ktrych nawet nie potrafi nazwa.
Kiedy jednak muzyka wybrzmiewa, potwory zostaj. Co
prawda, jest mi potem atwiej je rozpozna, ale aden cud
mnie od nich nie uwalnia. Zniknyby moe, gdybym si
upi, Niko mwi, e to dziaa. Ale Beatrice jest chora i zanim
si upij, chciabym odda dla niej krew, nie mog ryzyko
wa, e zaszkodz jej alkoholem. Ona jest taka czysta. Mu
sz pomwi z ojcem.
Natychmiast.

Ojciec nie wrci na kolacj. Kiedy wreszcie przyszed, zrobio


si tak pno, e nie miaem odwagi o nic go prosi. To nie
bya odpowiednia chwila. Nie potraktowaby mnie powanie,
a nie chciaem straci ostatniej szansy. Postanowiem sprbo
wa napisa rozprawk dla Naiwniaka. Nigdy dotd nie tra
ciem czasu na trudne zadania domowe. Kiedy pojawiay si
problemy, kadem si spokojnie spa, a nastpnego dnia od
pisywaem od kogo. Nie rozumiem, dlaczego teraz tak si
przejmuj, mam wraenie, jakby tym razem w gr wchodzio
co wicej, co kae mi podj wyzwanie. Jakbym rezygnujc,
mia zdradzi Naiwniaka albo nawet samego siebie.
Siedz przed komputerem. Wystukuj tytu: Dlaczego
zdobywcy Rzymu, Aleksandrii i Bizancjum podkadali ogie
pod biblioteki? Co powodowao Wandalami, Arabami i Tur
kami? Co czyo tych, ktrzy tak bardzo si od siebie rnili?".
Nic mi nie przychodzi do gowy. Panuje w niej ta sama biel co
na ekranie komputera i we krwi Beatrice. Dzwoni do Silvii,
ale nie odpowiada. Silvia zawsze zostawia komrk wczon,

82

ebym mg do niej zadzwoni, gdybym jej potrzebowa. Silvia jest moim anioem strem. Tylko e w nocy pi i czasem
nie czuje wibracji aparatu. Musz poradzi sobie sam.
Jest pno. Za oknem panuje ciemno, a mj mzg opa
nowaa biel. Prbuj wczu si w jednego z najedcw i za
daj sobie pytanie, co chc osign podkadaniem ognia
pod biblioteki. Chodz po pokrytych kurzem ulicach Rzymu,
Aleksandrii i Bizancjum, o ktrym zreszt dowiedziaem si,
e z czasem zosta przemianowany na Konstantynopol, a jesz
cze pniej na Stambu. W chaosie, wrd ludzkich krzy
kw podpalam ksigi. Niszcz zapisane marzenia, obracam
je w popi, zamieniam w biay dym.
Oto odpowied na pytanie: Dlaczego?" - eby zamie
ni marzenia w popi! Spali je i tym sposobem definityw
nie pokona wrogw, ktrzy nie bd mieli skd czerpa si,
by si podnie i zacz wszystko od nowa. Niech zapomn
o piknie swoich miast, niech zapomn, co przodkowie opo
wiadali o wolnoci i mioci, niech przestan marzy. Jeeli
odbierzesz ludziom marzenia, uczynisz z nich niewolnikw.
A ja, zdobywca i upieca tych miast, potrzebuj niewolnikw,
ktrymi mgbym rzdzi w spokoju i bez przeszkd. Niech
wic nie zostanie sowo na sowie, tylko biay popi zamiast
odwiecznych marze. To najokrutniejsza grabie. Kto nie ma
wasnych marze, zabiera je innym, eby i oni ich nie mieli.
Zawi pali serce i ten ogie pochania wszystko.
Kiedy skoczyem pisa, za oknem byo tak samo ciemno
jak wtedy, gdy zaczynaem, chocia z tej ciemnoci zabra
em sowa, ktre teraz pokryway ekran komputera. Piszc,
duo zrozumiaem. Nie pamitam, eby zdarzyo mi si to

83

kiedykolwiek wczeniej. Co nie znaczy, e mam zamiar sp


dza w ten sposb kady wieczr... I, co byo do przewidze
nia, skoczy si czarny tusz w drukarce. Bd musia uy
kolorowego.
Czerwonego.

Naiwniak chodzi midzy awkami i pyta o zadanie domowe.


Wyglda na to, e wszyscy je odrobili. Kilku ochotnikw
czyta na gos swoje teksty. Wydaje si, jakby w klasie zapano
wa ogie i kurz sprzed wiekw. S dumni z tego, co napisali,
przynajmniej ci, ktrzy maj odwag gono przeczyta swoje
prace. Mnie oczywicie nie ma midzy nimi, gone czytanie
jest dla mnie tym samym co piewanie. Rozlega si dzwonek.
Podchodzimy do katedry, eby odda rozprawki, ale Naiw
niak ich nie chce. Nie do wiary! Woli, eby kady zachowa
dla siebie znalezion odpowied.
Naiwniak to wariat. Zadaje prac domow, a potem jej
nie sprawdza i nie ocenia. C to za nauczyciel, ktry nie sta
wia stopni? Trzeba jednak przyzna, e udao mu si sko
ni wszystkich w klasie do odrobienia pracy domowej. Na
wet mnie, pn noc. Moe wic nie trzeba stopni, eby si
uczy? Podczas gdy wychodzimy na przerw, Naiwniak sie
dzi za katedr. Umiecha si i byszcz mu oczy. On chyba
po prostu ma do nas zaufanie, wierzy, e jestemy zdolni do

85

wielkich czynw. Moe nie jest tak straszn ofiar yciow,


jak mi si wydawao...
Nie pozwol, by barbarzycy ograbili mnie z marze, ob
rcili je w popi. Nikomu na to nie pozwol, choby dla
tego, e trudno byoby mi potem odnale siy, by rozpocz
wszystko od nowa, a przecie Beatrice potrzebuje mnie sil
nego. Nie chc zapomnie tego, co ostatnio odkryem i co
zrozumiaem dzisiejszej nocy, to nazbyt wane. Nie mam
zaufania do mojej pamici, powinienem wic chyba zapisy
wa sobie wszystko. Mgbym moe nawet zosta pisarzem byby to doskonay sposb na luki w pamici.
Postanawiam porozmawia o tym z Silvi, ona na pewno
nie bdzie sobie ze mnie artowa. Silvia, jakby syszc moje
myli, podchodzi do mnie, bierze pod rami i kadzie mi
gow na ramieniu.
- Dlaczego dzwonie wczoraj? Zobaczyam rano twj
numer.
- Chciaem ci o co zapyta w zwizku z rozprawk z hi
storii.
Silvia podnosi gow i patrzy na mnie smutno.
- J a s n e . Po c by innego...?
Puszcza moje rami i odchodzi.
Patrz, jak si oddala, i czuj, e czego tu nie rozumiem.
Tak samo jak kiedy ojciec pod tym, co do mnie mwi, stara
si przemyci zupenie inn tre. Wanie! Dzi wieczorem
musz koniecznie porozmawia z ojcem...

Uwielbiam pojedynki z Nikiem. To prby odwagi, podczas


ktrych poziom adrenaliny podnosi si tak wysoko, e krew
dosownie galopuje w yach. Pojedynek, ktry naley do mo
ich ulubionych, polega na ostrej jedzie na skuterach i jesz
cze ostrzejszym hamowaniu. Wygrywa ten, kto zatrzymuje si
w mniejszej odlegoci od samochodu stojcego przed nami,
nie dotykajc go oczywicie. W ten sposb zaatwiem raz na
zawsze hamulce w moim skuterze. W tym pojedynku Niko
zwykle przegrywa, bo pod koniec nie starcza mu odwagi, ja
natomiast hamuj zawsze chwil po tym, jak odzywa si we
mnie instynkt samozachowawczy. To kwestia sekundy, ale ta
sekunda rozstrzyga o wygranej. Tajemnica wygranego poje
dynku polega na tej sekundzie zwoki.
Kiedy zobaczylimy daleko przed sob czarne porsche carrera stojce na skrzyowaniu na czerwonym wietle, spojrze
limy na siebie bez sowa i zaraz ruszylimy z maksymaln
prdkoci. Jeden obok drugiego. Czujemy opr powietrza,
ale nic nas teraz nie zatrzyma. Drobiny pokruszonego asfaltu

87

chrzszcz pod koami. Byszczcy czarny zad porsche zblia


si byskawicznie. Jedziemy rami przy ramieniu.
Rzucam spojrzenie na Nika, ostatnie przed wielkim fina
em. Nie mog przegra tego pojedynku. Jeszcze tylko dzie
si metrw dzieli nas od zderzaka samochodu. Niko zaczyna
hamowa, ja odczekuj chwileczk, tyle, ile trzeba, eby po
wiedzie: jeden!". W tym czasie myl o tym, e jeeli nie
zahamuj, mog przypaci to yciem i jeszcze przez sekund
nie hamuj, a ta sekunda zdaje si trwa wieki. Krew ttni mi
w uszach, gdy wreszcie przednie koo skutera muska zderzak
porsche, delikatnie jak matka ustami swoje nowo narodzone
dziecko. Odwracam si do Nika, rozwiane pdem powietrza
wosy zakrywaj mi oczy, gwatowne wyadowanie adrena
liny sprawia, e widz jak przez mg. Umiecham si jak bo
hater filmu po wygranym pojedynku. Niko musi mi zafun
dowa lody. Nie ma pojedynku bez lodw.
- Jak ty to robisz? Mnie zaciskaj si rce na hamulcach,
chocia wcale tego nie chc. To silniejsze ode mnie.
Li swoje lody truskawkowo-mietankowe.
- Strach jest biay, odwaga czerwona. Kiedy zaczynasz wi
dzie biel, musisz si skoncentrowa na czerwieni i liczy do
jednego.
Niko patrzy na mnie, jak patrzy si na wariatw, ktrzy
myl, e to, co mwi, jest rozsdne.
- J u t r o mamy mecz. Jeeli chcemy wrci na pierwsze
miejsce, musimy wygra, a druyna Wandala powinna zre
misowa.
- Pokaemy Wandalowi, kto jest najlepszy.

88

Niko klepie mnie mocno w rami, przez co zanurzam nos


w lodach truskawkowych.
- Takiego ci lubi!
Ucieka, a ja goni go, podobny do clowna, z bia twarz
i czerwonym nosem.

Wchodz z ojcem do szpitala, w ktrym ley Beatrice. Po


bieraj mi krew i sprawdzaj, jak mam grup. Oczywicie
tak sam jak Beatrice. Wiedziaem, e mamy tak sam
krew. S rzeczy, ktre po prostu si wie. Moje ycie jest zwi
zane krwi z yciem Beatrice. Pytaj, czy zaywam narko
tyki. Odpowiadam, e nie, przede wszystkim dlatego, e stoi
przy mnie ojciec, ktry natychmiast speniby grob, ktr
zawsze mnie straszy: Zostanie z ciebie tylko kurz na twoim
cieniu!". Trzeba przyzna, e to robi wraenie.
Potem jednak, kiedy zostaj sam z pielgniark, wyznaj,
e miesic wczeniej zacignem si trawk. Tylko raz. By
limy w grupie i nie mogem wyj na miczaka. Poza tym
chciaem sprbowa, jak to jest. Pielgniarka uspokaja mnie jeden raz nie ma znaczenia, ale gdybym zaywa stale, nie
mgbym odda krwi. Byaby bezwartociowa.
Tym sposobem raz na zawsze skoczyem z narkotykami.
Moja krew musi by czysta jak za, na wypadek gdyby Bea
trice jeszcze jej kiedy potrzebowaa. Musi by doskonale czy
sta i czerwona jak moja do niej mio.

90

Pobrano mi jej cakiem sporo. Krew jest o wiele ciemniej


sza, ni mylaem. Jest szkaratna i gsta jak moja mio do
Beatrice. W pierwszej chwili na widok krwi wypywajcej
z mojego ramienia zakrcio mi si w gowie i baem si, e
zemdlej, ale wytrzymaem. Krew, podobnie jak mio, wy
wouje zawrt gowy, ale jednoczenie daje si do pokona
nia wasnych ogranicze. Czuem si, jakby dzieli mnie krok
od oddania ycia za Beatrice, byem osabiony i blady. Taki
wampir na opak, bo ja, eby y, nie wyssaem krwi z nikogo,
tylko pozwoliem wyssa j z siebie.
Ojciec zabra mnie do baru na niadanie.
- Jeste biay jak pianka na twoim cappuccino. Kupi ci
jeszcze jeden rogalik. Z czym chcesz?
- Co za pytanie! Z czekolad!
Ojciec przynis rogalik kapicy nutell. Usiad przede
mn i si umiechn. Robi to tylko rano, bo wieczorem po
pracy jest zbyt zmczony.
- Boli? - pyta, wskazujc na rami, z ktrego pobrano
mi krew.
- Troch piecze, ale to nie szkodzi.
- Opowiedz co o tej dziewczynie. Ma na imi Angelica,
prawda?
Zawsze mwiem, e w mojej rodzinie wszyscy maj prob
lemy z pamici.
- Beatrice, tato, ma na imi Beatrice, jak u Dantego.
- Ona jest dla ciebie kim wanym?
Nie chc mwi z nim o Beatrice, wic kieruj rozmow
na inne tory:

91

- A dla ciebie kto jest kim wanym?


- Twoja mama.
- Kiedy to zrozumiae?
- Kiedy j zobaczyem po raz pierwszy, podczas rejsu, ktry
zafundowali mi rodzice w nagrod za zdanie matury. Spo
sb, w jaki si poruszaa, w jaki odchylaa do tyu gow, gdy
si miaa, gest, jakim poprawiaa wosy opadajce na oczy...
Ojciec sprawia wraenie, jakby zapomnia, gdzie si znaj
duje, ma spojrzenie zagubione gdzie w przeszoci, zdaje si
patrze na pocztek jakiego romantycznego filmu, jednego
z tych, ktrych ja osobicie nie znosz.
- I co byo potem?
- Podszedem do niej i zapytaem: Pani te pynie tym
statkiem?", i dopiero w tym momencie uwiadomiem sobie,
e to pytanie nie miao sensu, e byo po prostu idiotyczne.
- I co ona na to?
- Umiechna si i odpowiedziaa, rozgldajc si dokoa:
Wyglda na to, e tak". I rozemiaa si.
- A co byo potem?
- Potem rozmawialimy, rozmawialimy przez cay czas.
- W twoich czasach tylko si rozmawiao...
- Chopcze, troch szacunku dla ojca.
- To o czym tak rozmawialicie?
- O gwiazdach.
- O gwiazdach? I ona ci suchaa?
- Tak. Ja wtedy bardzo si interesowaem gwiazdami,
pierwszy teleskop kupiem jeszcze w liceum i potrafiem roz
poznawa konstelacje. Opowiadaem jej o gwiazdach, ktre
ze statku noc na penym morzu byy doskonale widoczne

92

nawet bez teleskopu. A ona, w odrnieniu od innych dziew


czt, suchaa i zadawaa pytania.
Przerwa i zamyli si, jakby wanie skoczya si pierw
sza cz jego romantycznego filmu. Ponaglam go:
- I co byo potem?
Ojciec nabiera oddechu i odpowiada, pocierajc sobie przy
tym policzek, moe po to, by przykry twarz doni:
- Potem podarowaem jej gwiazd.
- Co zrobie?
- Podarowaem jej gwiazd, najjaniejsz na niebie bez
ksiyca. Syriusza - jedyn gwiazd widoczn z kadego miej
sca na ziemi, w bezksiycowe noce wiecc tak mocno, e
tworzy cie. Obiecalimy sobie wtedy, e spojrzymy na ni
kadej nocy, gdziekolwiek si znajdziemy, i w ten sposb po
czymy si mylami.
Rozemiaem si i poklepaem go po plecach. To ci do
piero! Ojczulek podarowa mamie Syriusza...
- Co za romantyzm! I co ona na to?
- Umiechna si.
- A ty?
- Ja pomylaem, e dabym wszystko, eby ta dziewczyna
staa si czci mojego ycia, a nie tylko rejsu statkiem.
Ojciec zamilk. Nie wydaje si, eby chcia co jeszcze do
da do tego, co powiedzia. Wyglda, jakby za chwil mia si
zarumieni, wyciera wic sobie usta z okruchw ciastka, by
ukry zmieszanie, a potem spoglda na mnie i mwi:
- Jestem z ciebie dumny, Leo. Myl o tym, co zrobie dzi
rano.
Mam wraenie, jakbym dopiero teraz zacz wyranie sysze.

93

- Udowodnie, e stajesz si dorosy, zrobie co wanego,


chocia nikt ci tego nie podpowiedzia ani nie podj za cie
bie decyzji. To by twj wasny wybr.
Milcz przez chwil, a potem wykorzystuj sytuacj:
- Mog wic wybra sobie nastpny rogalik?
Ojciec kiwa gow, udajc zrezygnowanie, i zaraz potem
umiecha si do mnie:
- Jeste taki sam jak twj ojciec.
Nie pamitam ju, kiedy po raz ostatni spdziem z ojcem tak
duo czasu. Jestem z ciebie dumny" - to haso dzisiejszego
dnia. Poza tym - totalny wypoczynek. Musz odzyska siy.
Jestem bardzo zmczony, ale i bardzo szczliwy.
Nie widziaem Beatrice. Nie ley ju w szpitalu, wrcia do
domu. Skoczya pierwszy cykl chemioterapii. To co w ro
dzaju antybiotyku przeciw nowotworowi, jestem pewny, e
jej pomoe. Beatrice jest silna, a poza tym jest zbyt moda
i pikna, by przegra. Chciabym j odwiedzi, ale Silvia
mwi, e Beatrice nie chce nikogo widzie. Jest wycieczona
kuracj, nie ma siy z nikim rozmawia. Ale ja tak bardzo
chciabym j zobaczy! Pocieszam si, e teraz w Beatrice py
nie moja krew, wic to troch tak, jakbym by stale przy niej,
najbliej, jak tylko mona. Jakbymy byli wewntrznie po
czeni. Mam nadziej, e moja krew j uzdrowi.
Czuj si szczliwy i zmczony. To mio.

- Co z tob?! Ruszaj si! Jeste dzisiaj do niczego...


Czuj si strasznie zmczony. le zrobiem, e zdecydowa
em si gra po oddaniu krwi. Pielgniarka mwia, e przez
jaki czas powinienem unika wysiku, ale przecie nie mog
em zawie chopakw. Teraz brakuje mi oddechu, remisu
jemy dwa do dwch z tymi gwniarzami z pierwszej, ktrzy
zreszt wietnie graj. Zepsuem mnstwo sytuacji, ktre mo
gy zakoczy si golem, gorzej ni Iaquinta w swoim najgor
szym okresie.
- Jeste blady jak kostucha.
Kostucha to dziewczyna z pitej klasy, zdeklarowana superemo. Jednolita czarna plama i kawaki biaej, prawie przezro
czystej skry. Zbiera mi si na wymioty i brakuje powietrza.
Przystaj na skraju boiska, krci mi si w gowie...
api si za ni obiema rkami i przykucam na trawie
w nadziei, e dziki temu krew dopynie do mzgu. Swdzi
mnie skra i ogarnia zimno.
- Nie dam rady, Niko.

95

Niko patrzy na mnie z odraz.


Mecz koczy si remisem.
W szatni Plama, Sztanga i Czub napadaj na mnie z pre
tensjami:
- Druyna Wandala przegraa. Moglimy ich wyprzedzi,
a teraz jestemy za nimi o jeden punkt. A wszystko dlatego,
e zrobi si z ciebie miczak, nie wytrzymujesz nawet jed
nego meczu.
- Dzi rano oddaem krew...
- Wanie dzisiaj musiae to zrobi? Wanie dzisiaj, kiedy
gralimy w rozgrywkach?
Nawet nie odpowiadam.
Wychodz z szatni i pozwalam, eby wiatr osuszy mi zy
zoci. Na tym wiecie zawsze paci si za dobre uczynki... Lu
dzie nie wiedz, co to mio. Myl tylko o pice. Nikt na
wet nie zapyta, dlaczego oddaem krew...

Beatrice wrcia do szkoy. Jest szczuplejsza i bledsza. Obcia


wosy, ktre stay si bardziej matowe, straciy swj ognisty
blask. Jej oczy maj zawsze ten sam zielony kolor, ale s zapad
nite. Chciabym podej do niej i powiedzie, e jestem przy
niej, e oddaem dla niej krew i jestem bardzo szczliwy, bo
mog j znowu zobaczy. Szybko jednak dochodz do wnio
sku, e lepiej bdzie, jak dam sobie spokj. Umiecham si
wic tylko, gdy przechodz obok niej na przerwie. Ona pa
trzy na mnie przez chwil, jakby staraa si sobie przypomnie,
kim jestem, po czym odpowiada umiechem. Jej umiech nie
jest jak kiedy - czerwony, ale rozbielony. Ale ona i tak pozo
stanie najwaniejszym elementem mojego wielkiego marze
nia. Moje marzenie jest ognicie czerwone, musz wic za
barwi biel jej umiechu szkaratem krwi, ktra wypyna
z mojego ramienia. Nie mam wtpliwoci, e w jej umiechu
jest sens moich poszukiwa.
Nie pozwol, eby odesza. Nie pozwol, eby zabra ci
biay rak. Chciabym zachorowa zamiast ciebie, jeste o wiele

97

potrzebniejsza ode mnie na tej ziemi. Pragn, eby to wie


dziaa. Dlatego napisz do ciebie list - w ten sposb dowiesz
si, e jestem i e moesz zwrci si do mnie po pomoc
w kadej chwili, jeeli tylko tego potrzebujesz. Napisz ten
list dzisiaj, jak tylko wrc do domu. To bdzie najpikniej
szy i najczerwieszy tekst ze wszystkich, jakie dotd napisa
em. Bdzie doskonay.
To niesamowite, jak marzenia popychaj czowieka do
dziaania, oywiaj jak transfuzja. Czuj si, jakby przeto
czono mi krew jakiego supermena.

Nigdy jeszcze nie napisaem adnego listu, nie mog te cig


n go z internetu. W internecie s same stare rzeczy, nie moe
by listu Lea do Beatrice, bo musz go dopiero napisa. Po
doba mi si ta idea - napisz co, czego nikt jeszcze przede
mn nie napisa. Kad przed sob kartk papieru i bior do
rki dugopis. Czuj si podekscytowany.
I zaraz pojawia si pierwszy problem: kartka nie ma lini
jek. Zaczynam wic pisa na komputerze, ale zaraz przery
wam, bo ekran jest jak ld, biay i zimny. Wracam wic do
kartki i zapisuj pierwsze zdania. Przerywam na chwil i wi
dz, e litery tworz krzywe linie, zdaj si pcha na siebie,
eby razem spa do jakiego gbokiego dou. Okropnie to
wyglda, a wszystko z winy tej kompletnej, niczym niezak
conej bieli. Nie mog przecie wysa listu, ktry wyglda jak
napisany przez analfabet. Co wic zrobi?
Wpadam na pomys. Zadrukowuj stron czarnymi grubymi
kreskami jak na piamie ojca. Podkadam j pod bia kartk,
kreski s ukrytym drogowskazem. I o to wanie chodzi! - eby
pokona biel, ktra wykrzywia moje litery, potrzebuj mocnych

99

i wyranych, choby nawet ukrytych linii. Teraz pozostaje mi


ju tylko wypeni je zdaniami. Czyli to, co najtrudniejsze.
Droga Beatrice,
widziaem Ci wczoraj w szkole. Umiechnem si do Cie
bie, odpowiedziaa mi umiechem. Moe tego nie pami
tasz... To wanie ja. Ten z wosami jak wariat, Leo. Pisz
do Ciebie, bo pragn by przy Tobie w tej chwili. Nie bar
dzo wiem, co si mwi w pewnych okolicznociach. Czy po
winienem udawa, e nic nie wiem o Twojej chorobie, czy
powinienem przemilcze, e oddaem krew dla Ciebie,
czy mam ukrywa, e mi si podobasz...? Chyba jednak
nie potrafi udawa. I w ten sposb wszystkiego si o mnie
dowiedziaa: wiem o Twojej chorobie, oddaem w szpitalu
krew dla Ciebie, bardzo mi si podobasz. Teraz ju mog
pisa swobodnie, bo skoczyem z rzeczami najwaniej
szymi, z tymi, ktre naley powiedzie koniecznie, w prze
ciwnym razie trzeba udawa, a gdy czowiek udaje, le si
czuje. Chc by z Tob szczery, bo Ty jeste czci mojego
marzenia. Wedug tego, co mwi nasz nauczyciel historii
i filozofii, czyli Naiwniak. To ten, ktry zastpuje profe
sor Argenteri. Jego nazwisko brzmi oczywicie inaczej, ale
opowiada nam zawsze o marzeniach, wic tak go nazwali
my. Ja wci jeszcze szukam swojego wielkiego marzenia.
Problem w tym, e naley postawi sobie waciwe pytania
na temat rzeczy lub osb bliskich sercu i uwanie sucha
odpowiedzi. A czy Ty masz jakie marzenie? Zastanawiaa
si nad tym kiedy?
ciskam Ci serdecznie i z nadziej wypatruj Twoich
wiadomoci,
Leo z trzeciej D

Nie mam adresu Beatrice. Nie mam nawet koperty... Moe


to i lepiej, nie wiem nawet, jak napisa adres, gdzie nalepi
znaczki i tak dalej, a wstydz si pyta mamy. Wychodz
z domu. Kupuj kopert, wkadam do niej list i drukowa
nymi literami pisz: Dla Beatrice. Postanowiem, e wrzuc j
bezporednio do skrzynki Beatrice, a o adres zapytam Silvi.
Mj skuter to latajcy dywan unoszony szczciem, leci
prosto do celu. Nie mog przecie powierzy woskiej pocz
cie listu decydujcego o moim yciu. Frun wic w stron b
kitu, jakbym nis komu wiadomo o milionowym spadku.
Serce bije mi w rytm obrotw k skutera. miej si, piewam
i nic nie sysz. Nawet klaksonu z prawej strony, ktry powi
nien by mi przypomnie o zepsutych hamulcach. A nie jest
to pojedynek z Nikiem, nie mam nawet czasu, eby si ba,
eby policzy do jednego, eby zahamowa...
Potem biel.

Obudziem si w biaej pocieli szpitalnego ka. W mzgu


te miaem biao. Niczego nie pamitaem. Miaem wraenie,
jakby moja gowa bya odczona od reszty ciaa. Pomylaem,
e zostaem porwany, a potem upiony i zamieniony w super
mena. Zastanawiaem si, jakie posiadam teraz moce - lata
nia, teleportacji, czytania w mylach...? Sprbowaem z tele
portacj, ale zaraz zdaem sobie spraw, e nie mog si ruszy
nawet o centymetr, bo szyj mam owinit wysokim sztyw
nym konierzem, ktry unieruchamia mi gow i ramiona.
Po raz pierwszy zrozumiaem, jak czuje si Terminator, gdy
cign go na smyczy.
Otwieram oczy, przy mnie siedzi matka. Ma zaczerwie
nione powieki.
- Co si stao?
Odpowiada, e potrci mnie samochd. Tak przynaj
mniej mwili wiadkowie wypadku. Ja nic nie pamitam.
Mam zamane ebro i musz co najmniej dziesi dni lee
nieruchomo w ku. Jakby tego byo mao, zamaem te

I02

rk w przegubie, praw, ju mi j zagipsowali, a wic nie ma


mowy o odrabianiu lekcji. Komu zawdziczam t przyjem
no? Mama mwi, e kierowca samochodu si nie zatrzyma,
uciek, ale jeden ze wiadkw zapamita numer rejestracyjny,
ju tata si tym zajmie. Teraz najwaniejsze, ebym szybko
wyzdrowia, ale tak czy inaczej, tej zimy nie mam co marzy
o snowboardzie. Kiedy wyjd ze szpitala, bdzie ju prawie
Boe Narodzenie.
Ogarnia mnie zo rzadkiej mocy. Zo tak silna, e mam
ochot wyadowa j na Bogu ducha winnej mamie. Teraz
sobie przypominam! Jechaem z listem do Beatrice! Krtko
przedtem wyszedem z domu Silvii z adresem zapisanym na
kopercie. Potem ciemno. Ciekawe, gdzie si podzia ten list,
miaem go w kieszeni. Teraz jestem w piamie, mam sztywny
konierz na szyi i gips na rce. A gdzie list?
Cholera jasna! Znowu chciaem zrobi co dobrego i znowu
wyszedem na tym jak najgorzej. Jak pech, to pech. Ale dla
czego wanie mnie to wszystko spotyka? Co ja komu zrobiem?
No dobra, odkocham si, do diaba z tym wszystkim. Nie
jestem adnym supermenem, tylko superpechowcem!

Spaem chyba ze sto lat, sdzc po tym, jak boli mnie gowa,
gdy otwieram wreszcie oczy i wiato atakuje mi renice.
Kiedy tylko odzyskuj ostro wzroku i przypominam sobie,
gdzie jestem i dlaczego, napotykam spojrzeniem dwoje oczu
bkitnych jak niebo o poranku, gdy jego kolor nie osign
jeszcze penej intensywnoci. To oczy Silvii. Silvia jest B
kitn Wrk, a ja Pinokiem. Przy niej czuj si normalnie,
nawet w mojej gipsowej zbroi. Umiecham si i mru oczy.
Silvia podchodzi szybko do okna i zasania je, bo rozumie, e
przeszkadza mi wiato.
- Chce ci si pi? - pyta, zanim jeszcze sygna o pragnie
niu z moich suchych ust dociera do mzgu, a stamtd z po
wrotem do wysuszonych warg, by mogy poprosi o co do
picia.
Nalewa do szklanki sok ananasowy, ktry kupia specjal
nie dla mnie. Mj ulubiony. Nie zdyem jeszcze wyrazi
pragnienia, a Silvia ju je zaspokoia. Gdyby nie to, e jest dla
mnie tylko przyjacik, mgbym j pokocha...

104

Ale mio to co innego. Mio nie daje spokoju. Mio


jest bezsenna. Mio obdarza si. Mio jest szybka. Mi
o jest jutrem. Mio to tsunami.
Mio jest czerwona jak krew.

Niko odwiedzi mnie w szpitalu. Z pocztku unika mojego


wzroku.
- Przepraszam, Leo, za to, co ci powiedziaem na meczu.
A gdyby tak umar...? Zostawiby mnie samego z t zgraj
niedojdw... To byby koniec z Piratami, z naszymi pojedyn
kami, z muzyk... Nie rb ju wicej takich gupich artw.
Umiecham si. Jestem szczliwy, bo Niko jest dalej moim
przyjacielem. Od meczu prawie wcale z sob nie rozmawia
limy. adnego z nas nie byo sta na pierwszy krok. A teraz
on go zrobi.
- Jak dugo bd ci w tym trzyma?
- Mniej wicej miesic. Na szczcie mam zamanie bez
przemieszczenia.
- W porzdku. Ominie ci tylko jeden mecz. Miejmy na
dziej, e poradzimy sobie bez ciebie.
- Wecie do gry Patyka. Ma wprawdzie sabe nogi, ale po
trafi si zachowa na boisku. Zrobicie troch dodatkowych
treningw. Zreszt nastpny mecz nie bdzie trudny.
- Ale bez ciebie, piracie, to adna przyjemno.

106

Umiecham si.
- Zobaczysz, e szybko wyzdrowiej i razem odbierzemy
puchar. Nikt nie zatrzyma Piratw! Poza tym mamy jeszcze
niewyrwnane rachunki z Wandalem.
Niko staje na baczno jak do odpiewania hymnu pa
stwowego. I rzeczywicie, z rk na piersiach zaczyna gono
piewa, a ja zaraz do niego doczam. Na widok pielgniarki,
ktra wchodzi do pokoju, eby sprawdzi, co si dzieje, obaj
wybuchamy miechem.
- Jeeli si zaraz nie uspokoicie, zrobi wam narkoz! Ty
nawet w gipsie musisz szale?
Niko nagle zmienia wyraz twarzy i pyta powanym go
sem:
- Czy wyjdzie pani za mnie za m?
Rozbroi tym pielgniark, ona te wybucha miechem.
Niko odwraca si do mnie i wzdychajc bogo, mwi:
- Powiedziaa, e tak...

Odwiedzili mnie te inni koledzy z klasy, czym sprawili mi


du przyjemno. Mio jest by w centrum zainteresowa
nia. Szkoda tylko, e aby tego dowiadczy, trzeba znale
si w tak fatalnym stanie. Czasem czowiek ma ochot zro
bi co sensacyjnego po to tylko, eby zaistnie, zosta zauwa
onym, by na ustach wszystkich. Zwaszcza w chwilach gdy
czuje si sam i chce, eby cay wiat wiedzia o jego samotno
ci. Wyobraa sobie wtedy, jak by to byo, gdyby na przykad
wyskoczy z okna i pokaza wszystkim, czym grozi pozosta
wienie kogo samemu sobie. Tak czy inaczej, poprzez cierpie
nie i nieszczcie najatwiej zapewni sobie zainteresowanie
i sympati innych.
Przynieli moje ulubione komiksy, a do tego Silvia nama
lowaa dla mnie obraz, waciwie obrazek. Jest na nim morze
i dka pynca w kierunku niebieskiego horyzontu, gdzie
cz si niebo i woda. Odnosi si wraenie, jakby obraz zo
sta namalowany przez kogo, kto siedzi w tej dce. Po
wiesiem go przed kiem, towarzyszy mi, gdy zostaj sam

108

w szpitalnym pokoju. Jest tu miejsce dla dwch chorych, ale


na razie le sam. Jedno szczcie. Strasznie bym si wstydzi,
gdybym musia w czyjej obecnoci siusia do kaczki, ktr na
dodatek najczciej przytrzymuje pielgniarka. Przez chwil
zazdroszcz Terminatorowi, ktry nie robi sobie problemw
z siusianiem na oczach innych psw i Filipinek. Psy nie po
trafi si nawet rumieni.
Niko przynis mi pyt, sucham jej codziennie, kiedy
wyzdrowiej, sprbujemy zagra z niej jaki kawaek. Kady
mi co przynosi. Mio by w centrum zainteresowania, nawet
za cen paru zamanych koci.
Dobrze jest czu si kochanym.

Od paru dni mam towarzystwo w pokoju. Ley ze mn otyy


facet. Bardzo otyy, wrcz ogromny. Prawdziwy so. Zama
sobie dwa ebra i nie moe si rusza, w zwizku z czym na
turalne potrzeby musi zaatwia w ku. Nie mog cierpie
jego zapachu. Patrzy przez cay czas w sufit albo w telewizor,
ktry zreszt wisi pod samym sufitem. Tak w ogle facet jest
sympatyczny. Czasem rozmawiamy. Niewesoo z nim, a jed
nak jest zawsze pogodny, tylko czasem si wkurza, kiedy bl
nie pozwala mu spa. Opiekuje si nim ona, czsto te od
wiedzaj go syn i crka.
Kiedy jest si chorym, dobrze mie przy sobie rodzin. Jak
y, gdy nie ma si nikogo - ony, dzieci ani w ogle nikogo?
Dziki Soniowi zrozumiaem, co znaczy rodzina. Jasne, e ja
te mam rodzin, ale teraz dopiero zobaczyem to, czego do
td nie widziaem. Tak to ju jest na tym wiecie, e nie za
uwaa si tego, co ma si najbliej. I dlatego u rodzicw widzi
si tylko to, e si czepiaj i wszystkiego zabraniaj.

Za spraw Sonia, jego ony i dzieci postanowiem, e w przy


szoci bd mia rodzin zyt jak oni. Wtedy, nawet jeeli
bd chory, pozostan pogodny. Jeeli masz kogo, kto ci ko
cha take wtedy, gdy jest z tob niewesoo, kogo, kto znosi
twj niemiy zapach, to znak, e dobrze zainwestowae w y
ciu. Tylko ten, kto lubi twj zapach, kocha ci naprawd i moe
ci da si i pogod ducha. Nie ma lepszego sposobu na cierpie
nia, ktre spotykaj nas w yciu.
Musz to sobie dobrze zapamita. Koniecznie! To bdzie
elementem mojego wielkiego marzenia, kiedy ju je odkryj.
Wraz z Beatrice. Ju teraz uwielbiam jej zapach. To zapach
marze, zapach mioci, zapach ycia.

Odwiedzi mnie Naiwniak. Nie mog w to uwierzy! Belfer,


i to w dodatku taki na zastpstwie, ktry odwiedza ucznia
w szpitalu! Czuem si jak krl albo kto w tym rodzaju. Na
iwniak siedzia przy moim ku i opowiada o szkole. Prze
robiony materia, sprawdziany, najbliszy program... Wkrtce
Boe Narodzenie. Szko udekorowano srebrnymi girlandami,
nasz wony, ktry nosi brod tak dug i gst, e mona na
niej wiesza bombki i acuchy, postawi na korytarzu rachi
tyczn choink. Wyobraziem sobie to wszystko i zrobio mi
si przykro, e musz lee w szpitalu wanie teraz, w tych
rzadkich dniach, gdy w szkole jest przyjemnie.
Naiwniak powiedzia, e i on w moim wieku zama rk
przy grze w pik non. Pokaza mi blizn, jaka mu zostaa
po operacji. Ja na szczcie uniknem operacji, a kiedy ska
dali mi koci, byem nieprzytomny. Dziki temu zaoszczdzi
em sobie sporo blu. Ktry jednak nie omieszka da o sobie
zna po przebudzeniu.
Musz przyzna, e mio si z Naiwniakiem rozmawia,
to znaczy tak jak z kadym innym. Jest po prostu normalny.

112

Opowiedzia mi nawet dowcip, ktry wprawdzie by red


nio zabawny, ale miaem si, eby nie sprawi mu przykro
ci. Zapyta, na jakim jestem etapie z odkrywaniem mojego
wielkiego marzenia, a ja powiedziaem, do jakich doszed
em wnioskw. Ale powiedziaem mu te, e wszystko wzio
w eb po tym moim wypadku i e w ogle nie jestem pewien,
czy bd dalej szuka, bo za kadym razem, gdy zabieram si
do tego na powanie, dzieje si co zego - najpierw Beatrice,
teraz ja... Syszc to, Naiwniak umiechn si i stwierdzi, e
to nieodczna cz prawdziwych marze.
- Prawdziwe marzenia buduje si na trudnociach i prze
szkodach. W przeciwnym razie trudno je zmieni w realne
projekty; na zawsze pozostan marzeniami. Pamitasz chost
z bani mojego dziadka? To wanie dziki niej wida rnic
midzy marzeniem a konkretnym projektem. Marzenia nie
czekaj na nas gotowe, trzeba je dopiero skonstruowa, przy
czym na koniec moe si okaza, e s cakiem inne, ni so
bie to wyobraalimy.
Czyby Naiwniak sugerowa, e mam szczcie, bo wy
ldowaem w szpitalu z poamanymi komi? Wcale tak nie
uwaam i od razu mu to powiedziaem.
- Nie miaem wtpliwoci.
miejemy si razem, ale zaraz zaczyna mi tumaczy, e
znalazem si w szpitalnym ku, bo robiem co wanego.
Wiozc list do Beatrice, staraem si urzeczywistni swoje ma
rzenie. A jeeli realizacja jakiego marzenia zderza si z tyloma
przeciwnociami, to znaczy, e jest ono warte zachodu. Przy
tych sowach byszczay mu oczy. Pod koniec wizyty, egna
jc si, z rozpdu nazwaem go Naiwniakiem. Skwitowa to

113

miechem i doda, e ju dawno wiedzia o swoim przezwisku.


Przygryzem wargi ze wstydu, Naiwniak wszystko akceptuje,
nawet zoliwe przezwisko. A s tacy, ktrzy twierdz, e kto
chce mie autorytet, musi by surowy.
Odwiedziny nauczyciela wprawiy mnie w dobry humor.
Zapragnem wyj z tego szpitala, zje kolacj z matk i oj
cem, wyprowadzi Terminatora na spacer, pogra na gitarze
z Nikiem, odrobi lekcje z Silvi, pocaowa Beatrice... Jed
noczenie jednak musz si przyzna, e Naiwniak znowu
mnie wkurzy, bo... trudno mi to wyzna, ale przyszo mi
do gowy, e waciwie chciabym by taki jak ta ofiara losu
i nieudacznik, jak ten niewydarzony nauczyciel historii i fi
lozofii na zastpstwie.

Matka znalaza list pobrudzony krwi i kurzem z ulicy. By


w kieszeni dinsw. Dinsy wyrzucia, bo cae si podary,
ale przedtem sprawdzia, czy nie zostao co w kieszeniach.
I zostao: dwa euro, sprynka, podobizna Barta, gumy do
ucia i list. Na licie jest moja krew, zakrzepa i sucha. Ju
po raz drugi oddaj krew dla Beatrice i czuj si z tego po
wodu szczliwy zupenie tak samo jak za pierwszym razem.
Przeczytaem list ponownie. Cakiem niele napisany, cho
cia niektrych liter nie da si odczyta, bo s pobrudzone
krwi. Musz znale jaki sposb, eby dostarczy go Bea
trice. Chobym nawet mia ju dzisiaj wsta z tego ka!

Odwiedzi mnie take Gandalf. Naprawd si tego nie spo


dziewaem. Uczy w dziesitkach klas, ma setki uczniw, do
tego jeszcze parafi, a za sob kup lat ycia, ktre przygnia
taj jego kruche, jakby przezroczyste ciao, przywodzce na
myl Ducha witego, tego, w ktrego tak wierzy... A jednak
przyszed mnie odwiedzi. Na pewno nie sprawio mi to przy
kroci, wrcz przeciwnie - ucieszyo i mile zaskoczyo. Za
pyta, jak doszo do wypadku. Wszystko mu opowiedziaem;
take o licie. Czuem si przy tym bardzo swobodnie. Prze
milczaem tylko, e chodzi o Beatrice. Usyszaem, e jestem
dzieckiem Boym, w ktrym Bg sobie upodoba, na co po
prosiem, eby nie mwi mi o Bogu, bo gdyby Bg istnia,
nie dopuciby do choroby Beatrice.
- Jak ten Bg wszechmogcy i wszech-wszystko mg mi
to zrobi? Dlaczego kae mi tak cierpie i kae cierpie in
nym, ktrzy podobnie jak ja nie zrobili nic zego? Piknie so
bie upodoba! Wcale tego Boga nie rozumiem, c to za Bg,
jeeli pozwala na tyle za?

116

Gandalf odrzek, e mam racj. Jak to - mam racj? Ja


go prowokuj, a on przyznaje mi racj? Powinien chyba jako
ksidz broni swoich pozycji? On tymczasem stwierdzi, e
take Jezus, Syn Boy, poczu si opuszczony przez ojca i wy
krzycza mu to w godzinie mierci.
- Bg potraktowa w ten sposb swojego syna i tak samo
traktuje nas, w ktrych sobie upodoba.
C to za rozumowanie? Zabrako mi jednak argumen
tw, by pokaza, e jest bdne... Zreszt z czym tu polemi
zowa, jeeli - jak twierdzi Gandalf - wszystko to zostao na
pisane w Ewangeliach.
- Zakadajc, e to nieprawda, chyba przyznasz mi racj,
e nietrudno byoby wymyli Boga silnego. Na pewno a
twiej ni Boga, ktry okazuje sabo i czuje si opuszczony
przez ojca w chwili mierci.
Na widok krwi na licie lecym na nocnym stoliku Gan
dalf powiedzia, e kojarzy mu si z krzyem, ktry te jest
czym w rodzaju listu do ludzi podpisanego krwi zbawienia.
Postaraem si zmieni temat rozmowy, w przeciwnym razie
Gandalf wyjechaby z godzinnym kazaniem, a to ju byaby
lekka przesada. Musz przyzna, e podrzuci mi temat do my
lenia, szczeglnie spodoba mi si ten motyw krwi, bo doty
czy bezporednio mnie i Beatrice. Jest to moe jedyne praw
dziwe stwierdzenie w caym tym wykadzie o Chrystusie:
mio wymaga ofiary krwi. Bo mio jest czerwona jak krew.
- Leo, nie istnieje adne przekonujce usprawiedliwienie
cierpienia, ale od kiedy Chrystus umar za nas na krzyu, cier
pienie zyskao sens. Jest w nim sens...
Na poegnanie uciskaem Gandalfa serdecznie, tak jak
tylko pozwala na to mj pancerz. Kiedy znikn, zobaczyem,

117

e na licie do Beatrice ley drewniany krzy. Na jego po


przecznym ramieniu z tyu byo wyryte zdanie: Nie ma wik
szej mioci od tej, gdy kto ycie oddaje za przyjaci swo
ich". Niele brzmi, musz to sobie zapamita. Schowaem
krzy, nie chc, eby wszyscy widzieli go na moim stoliku,
a poza tym syszaem, e przynosi pecha. Oddam go Gandalfowi w szkole.

Mam ju do tego leenia w ku. Serdecznie do. Dni


cign si bez koca, nawet minuty zdaj si trwa wiecznie.
Nie mog znale adnej wygodnej pozycji, poza tym rka
pod gipsem swdzi mnie chwilami tak mocno, e najcht
niej bym j sobie odci. Musz si postara o tym nie my
le. Pomaga w tym wczona bez przerwy telewizja. Kiedy
koncentruj si na wasnym ciele, czuj bl, a gdy skupiam
si na myleniu, bl jest jeszcze wikszy. Dlaczego bl posta
nowi zosta moim najbliszym towarzyszem?
Jak twierdzi Naiwniak, jest konieczny, by marzenia mogy
sta si rzeczywistoci, znosz go wic, cho chtnie oby
bym si bez niego. Musi przecie istnie jaki atwiejszy spo
sb na zrealizowanie pragnie, bez tak ogromnego wysiku...
Mczy mnie nawet ogldanie telewizji. Ciekawe dlaczego, nie
ruszam si przecie z ka. Ale tak wanie jest - telewizja
mnie mczy, cigle to samo, ogldajc j, czuj si jak pod
narkoz. Poowa programw traktuje o sekretach rnych

119

ludzi, a druga poowa o tym, co robi ludzie, gdy ich tajemnice staj si publiczn wasnoci. Ja te mam pewn tajemnic, ale na pewno nie opowiem o niej w telewizji.
Moj tajemnic jest Beatrice.

Przysza Silvia i przyniosa mi ksik, zbir opowiada.


- Szybciej minie ci czas.
Silvia jest jak szum morza, ktry jest, cho go nie syszysz,
a jeeli skoncentrujesz na nim uwag i wsuchasz si w niego,
uspokoi ci i ukoysze. Gdybym j kocha, oenibym si z ni
od razu, ale mio to nie agodny szum morza, tylko sztorm.
Zapytaem j o Beatrice. Powiedziaa, e jest znowu w szpi
talu, zacza drugi cykl chemioterapii.
- Ley tutaj, w tym samym szpitalu co ty.
Nie mog w to uwierzy! pimy pod jednym dachem, a ja
nic o tym nie wiedziaem. Ta wiadomo wprawia mnie
w stan podekscytowania. Nie cign tego tematu z Silvi, bo
chc w samotnoci smakowa wspania wiadomo. Pniej
j przemyl i zdecyduj, co zrobi. Nie, lepiej bdzie, jak zde
cyduj od razu.
- Czy mogaby zanie jej mj list? - prosz Silvi.
Odpowiada, e to nie jest dobry moment, i spuszcza wzrok.
Posmutniaa. Moe ma racj, Beatrice duo pi podczas

121

chemioterapii, jest osabiona, poza tym czsto wymiotuje.


Silvia nie chce jej teraz zawraca gowy, myl, e rzeczywi
cie ma racj, to nie jest odpowiednia chwila.
Rozmawiamy o szkole. Erika-przez-i chodzi z Luk. Stali
si nierozczni. Najdziwniejsze jest to, e Erika-przez-i, ktra
zawsze dobrze si uczya, ju dwa razy w krtkim czasie daa
si zapa kompletnie nieprzygotowana do lekcji. Luca nigdy
nie przejmowa si nauk, teraz cae popoudnia spdzaj ra
zem, obcaowuj si i wcz po miecie. Erika-przez-i mwi,
e odkrya, jak mao znaczy szkoa i nauka. Mio wszystko
przewartociowaa w jej yciu, bo nic innego nie daje tyle
szczcia. Zgadzam si z ni w zupenoci i mwi Silvii
z przekonaniem, e rzeczywicie, kto si zakocha, ma szcz
cie. Silvia przyznaje mi racj, ale uwaa, e nie powinno si
z tego powodu rezygnowa z wasnej osobowoci. Czy Erika-przez-i, ktra zawsze dobrze si uczya, rzeczywicie musiaa
rzuci ksiki w kt tylko dlatego, e jest zakochana? To tak,
jakby wyrzeka si swojej tosamoci, jakby zgadzaa si na
to, e nie jest ju Erik-przez-i, i nie obchodzio j, kim si
staa w zamian.
Silvia zawsze znajduje jakie subtelnoci w sytuacjach,
ktre mnie wydaj si jasne i proste. Tym razem te udao
jej si zachwia moj pewno. Pytam, czy bya kiedy zako
chana. Kiwa potakujco gow, ze wzrokiem wbitym w palce
wasnej rki.
- W kim?
- Tajemnica. Moe kiedy ci powiem...
- Okej, szanuj twoj privacy, ale pamitaj, e mnie mo
esz wszystko powiedzie, moesz na mnie zawsze liczy.

122

Silvia umiecha si bez przekonania i zaraz potem zaczyna


opowiada o profesor Nicolosi, tej od wychowania fizycznego.
Ma okoo pidziesitki i w modoci bya moe niebrzydka,
ale od tego czasu mino wiele lat. Robi wszystko, eby modo
wyglda, i jest przy tym po prostu mieszna, ale nikt nie ma
odwagi jej tego powiedzie. Zupenie inaczej jest z profesor
Carnevale, nauczycielk biologii. Ma mniej wicej tyle samo
lat co wuefistka i nadal bardzo dobrze wyglda. Jest po pro
stu pikn pidziesicioletni kobiet, podczas gdy Nicolosi
ubiera si jak dwudziestka i jest aosna. Silvia mwi, e Ni
colosi przysza do szkoy w mini tak krtkiej, e chopcy do
sownie oszaleli na ten widok.
- A mnie to omino!
Silvia patrzy na mnie ostro.
- winia.
- Nie winia, tylko lew.
Faktem jest, e chopcy obfotografowali j komrkami.
- A ty nie lubisz, kiedy ludzie na ciebie patrz?
Silvia waha si przez chwil, po czym odpowiada:
- Lubi, bardzo... Ale nie chciaabym nikogo do tego zmu
sza, cho kobieta wie, jak to zrobi. Wol poczeka na tego,
ktry zapragnie odkrywa mnie powoli, krok po kroku, tak
jak to si robi z marzeniami.
To nastpna rzecz, nad ktr musz si zastanowi. Marze
nia s jak gwiazdy, odkrywamy, e byszcz, dopiero wtedy,
gdy gasn sztuczne wiata, cho przecie gwiazdy byszcz
zawsze. Tylko e nikt nie zwraca na nie uwagi, zbyt jestemy
zaabsorbowani sztucznym wiatem. Silvia zmusza mnie do

123

mylenia, robi to specjalnie. Wkrtce zasypiam, nie jestem


przyzwyczajony do dugich rozmyla. Troch mi al, e tyle
trac, nie chodzc do szkoy, chocia na chwil przed pogr
eniem si w sen dochodz do wniosku, e nie trac niczego,
co byoby niezbdne do ycia...
To ju dawno odkryem - szkoa nie jest do niczego przy
datna. Jeeli zostan ministrem owiaty, pierwsz rzecz,
ktr zrobi, bdzie zamknicie szk.

Zaraz po przebudzeniu przypominam sobie, e w szpitalu,


w ktrym le, jest te Beatrice, i smakuj t myl jak mentosa. Zapominam o blu, nudzie i telewizji. Kiedy najpik
niejsza dziewczyna, jak znasz, jest blisko, wszystko zmienia
si na lepsze, a to, co nie miao sensu, nagle staje si pene
znaczenia. Musz co zrobi, eby mc j przynajmniej zoba
czy. Pozwalaj mi ju wstawa z ka, rk mam uwizan
bandaem u szyi, a szyja wci jest usztywniona konierzem,
ale mog si rusza, zdjcia rentgenowskie pokazuj, e koci
zrastaj si, jak powinny.
Podejmuj wic decyzj i wstaj z ka. W tym stanie, i do
tego jeszcze ubrany w piam, nie wygldam najlepiej, ale
trudno. W szpitalu natychmiast si przyzwyczajasz do widoku
ludzi w piamach. To nieprawdopodobne, jak szybko zaczyna
wydawa ci si normalne, e pokazujesz si obcym ludziom
w kowym stroju, ale w szpitalu tak wanie jest. Moe dla
tego, e wobec choroby i cierpienia wszyscy jestemy do siebie
podobni, rwnie aoni, wszyscy tacy sami, a piama staje

125

si rodzajem uniformu. Zreszt ja mam bardzo eleganck pi


am, poyczon od ojca. Przyniosa mi j mama, bo w mo
ich nie miecio si zagipsowane rami. Lubi j, bo pachnie
tat, i czuj si w niej troch jak w domu.
Tak wystrojony wchodz na oddzia kobiecy. Nie mam od
wagi zapyta nikogo z personelu o Beatrice, chodz wic po
korytarzu oddziau onkologii, jakbym wybra si na spacer
po szpitalu. Pierwsza cz sowa onkologia" te na pewno
pochodzi z jzyka greckiego, podobnie jak jego drugi czon:
logia". Poszukam w sowniku, jak tylko wrc do domu. Za
czym, jak za czym, ale za grek wcale nie tskni. Dyskretnie
zagldam do sal. Podobnie jak na moim oddziale tutaj te le
prawie wycznie starsi ludzie. So ma siedemdziesit pi lat,
ja jestem dla wszystkich czym w rodzaju maskotki... Modzi
trafiaj tu przypadkiem, kiedy maj pecha, starzy - po pro
stu dlatego, e s starzy.
Widz gow z przerzedzonymi rudymi wosami lec na
biaej poduszce, jakby bya r na niegu albo Socem na Dro
dze Mlecznej - to gowa Beatrice. Beatrice, ktra pi. Zdecy
dowaem si wej. Na drugim ku ley staruszka z twarz
tak pen zmarszczek, jakby kto je na niej wyrzebi. Umie
cha si do mnie, przywodzc przy tym na myl zgniecion fo
li aluminiow.
- Jest bardzo saba.
Odpowiadam jej umiechem. Zbliam si do ka Bea
trice, czuj si sztywno i biao niczym mumia. Przeraa mnie
to, co widz. Jest podczona cienk rurk do kroplwki,
przy igle wbitej w przegub rki wida czerwon kropl krwi.
W yach Beatrice kry take moja krew. Najczerwiesze na

126

wiecie ciaka mojej krwi poeraj biae ciaka krwi Beatrice


i zabarwiaj j szkaratem. Czuj w sobie jej bl i pragn, by j
opuci na dobre i sta si moim blem. Przecie ja i tak mu
sz jeszcze przez jaki czas polee w tym szpitalu.
Beatrice pi. Pamitaem j inn. Wyglda bezbronnie, jest
blada, ciemne cienie otaczaj jej oczy i to na pewno nie jest ma
kija. pi. Ramiona okryte cienkim materiaem niebieskiej pi
amy le bezwadnie wzdu ciaa. Donie ma szczupe i de
likatne. Nigdy jej nie widziaem z tak bliska. Kojarzy mi si
z dobr wrk. Jest sama i pi. Patrz na ni przez co najmniej
p godziny, a ona pi. Nic do siebie nie mwimy, ale to niepo
trzebne. Wpatruj si w jej twarz, eby zapamita kady naj
mniejszy rys. Ma malutki doek w prawym policzku, dziki kt
remu wyglda, jakby si umiechaa take wtedy, gdy pi. Nie
sysz jej oddechu. Jest cichutka, ale jak zawsze wietlista niczym
gwiazda noc. Wreszcie wchodzi pielgniarka, eby sprawdzi
kroplwk, i prosi, ebym wyszed. Podnosz si niezgrabnie, je
stem pewnie mieszny w tej swojej eleganckiej piamie.
- Znasz j, przystojniaku? - pyta pielgniarka.
Jest gruba i od miechu z wasnego artu trzsie si jak ga
laretka golonki w puszce. Milcz przez chwil, potem odpo
wiadam z szerokim umiechem:
- Tak, to moja dziewczyna. Zamaem sobie rk specjal
nie, eby by przy niej.
Pielgniarka Golonka powstrzymuje si od czego wicej ni
miech, ale nie potrafi tego czego okreli. Przed wyjciem
gaszcz leciutko policzek Beatrice. Nie budz jej, chc tylko,
eby po przebudzeniu znalaza na twarzy moj pieszczot.
Wyzdrowiej szybko, Beatrice. Mam marzenie i musz ci
do niego zabra.

Nie zostawiem listu Beatrice, zapomniaem o tym z winy pie


lgniarki Golonki. Zreszt moe to nie by odpowiedni mo
ment. Otworzyem kopert, eby przeczyta list jeszcze raz,
tak jakbym przeczyta go na gos Beatrice. W kopercie by
krzy, ktry upad teraz na podog w miejscu, do ktrego
trudno mi sign. Zawsze tak si dzieje z rzeczami, ktre s
w danej chwili najpotrzebniejsze. Udao mi si go wreszcie
podnie i zirytowany zapaem go mocno zdrow rk. Spoj
rzaem na Jezusa. Zdawa si spa jak Beatrice, mia ten sam
co ona wyraz twarzy. Pomylaem, e On na pewno wie, co
ona przeywa, bo sam przez to przeszed.
Dlaczego pozwalasz, zakadajc, e istniejesz, na cierpie
nie dobrych ludzi? Zreszt po co pytam, i tak nie odpowiesz.
Nie wiem, czy istniejesz, ale jeeli tak jest i jeeli moesz czy
ni cuda, zrb jeden dla mnie! Spraw, eby Beatrice wyzdro
wiaa! Jeeli to zrobisz, zaczn Ci wierzy. Co Ty na to?

Przez cay dzie siedziaem na ku i obserwowaem pod mi


kroskopem pamici upion twarz Beatrice. Zanurzyem si
w doku w jej prawym policzku i zostaem tam dugo, uo
ony jak niemowl w koysce. Czuem si, jak kiedy w dzie
cistwie kolorowaem kredkami te okropne ksieczki z biao-czarnymi konturami. Z tego miejsca lepiej widziaem wiat,
mogem pozosta w ciszy i dotyka ciemnoci, nie obawia
jc si ich. Miaem wraenie, jakby moje zesztywniae zmy
sy rozprostoway si po dugim nie. Mino duo czasu, ale
nawet tego nie zauwayem; nie byem zmczony jak wtedy,
gdy godzinami ogldam telewizj. Wrcz przeciwnie, byem
gotw natychmiast rozpocz wszystko od nowa.
Zapad wieczr, za oknem panuje ciemno. Chcia
bym ochroni Beatrice przed mrokiem. Wstaj z ka i id
w stron jej pokoju. Nie przeszkadza mi ju szpitalny zapach
rodkw dezynfekujcych, czuj za to silnie zapach choroby,
ale i on nie budzi ju we mnie strachu. Zawracam, nie mog
przecie stan przed Beatrice z pustymi rkami. Wchodz

129

do jednej z sal, gdzie przez otwarte drzwi zauwayem wazon


z kwiatami. Dwie kobiety siedz przed telewizorem i ogldaj
jaki stary film, z tych, ktre nadaj zwykle na czwartym ka
nale. Wydaj si zahipnotyzowane nud czwartego kanau.
Starzy ludzie... Podchodz do wazonu i wyjmuj stokrotk,
bia, z tych duych, z ktrych ukada si bukiety. Jedna z ko
biet si odwraca. Umiecham si do niej.
- To dla koleanki.
Twarz kobiety, zdajca si nalee do czasw prehistorycz
nych, rozjania si, przy czym zmarszczki pogbiaj si jak
koryta rzek.
- Dobranoc.
- Dobranoc - odpowiada agodnie, a gbie rzek wyga
dzaj si w morze spokoju.
Wychodz na korytarz, radosny, ze stokrotk w rku. Jest
pikna i skromna, taka wanie, jaka powinna by, jakby kto
j zasia wanie na t okazj. Ogrodnik, ktry o ni dba, nie
wiedzia o tym, ale zrobi to specjalnie dla mnie, jego praca
zyskaa w ten sposb dodatkowy sens. Na szpitalnym kory
tarzu w biaej ciszy wieczoru nios stokrotk dla Beatrice, po
kj dwiecie trzydzieci cztery, oddzia onkologiczny. Wcho
dz do pokoju pogronego w pmroku. Dostrzegam tylko
kontury Beatrice i kobiety lecej na ssiednim ku. Obie
pi. S do siebie podobne w tym pmroku, obydwie tak
samo wycieczone chorob. To niesprawiedliwe, eby moda
dziewczyna w tak krtkim czasie upodobnia si do starej
kobiety. Beatrice pi przykryta szpitalnym kocem. Patrz na
jej profil, najpikniejszy profil na wiecie. Podchodz i kad

130

moj stokrotk na jej nocnym stoliku. Przysza mi do gowy


pewna piosenka i zaczynam j nuci bez rumieca wstydu:
Dobrej nocy, kwiatuszku,
Dobrej nocy wrd gwiazd,
dobrej nocy w tym pokoju.
Chc o tobie ni,
chc mie ci blisko przy sobie,
nie jeste jeszcze do blisko...

Wychodz bezgonie. Zrobiem to, co miaem zrobi: za


piewaem moj pierwsz serenad dla ukochanej dziewczyny.
Zrobiem to wprawdzie w piamie, ale zrobiem.

Wracam do swojego ka, ale nie mog zasn. Zawsze kiedy


patrz na Beatrice, czuj w odku ciar kamienia. To nie
ma nic wsplnego z uczuciem, jakie ogarnia ci na widok
piknej dziewczyny. Zwykle uroda dziewczt przyprawia o za
wrt gowy, tymczasem uroda Beatrice ma dla mnie ciar ka
mienia, najsodszy ciar, ktry chtnie nios w sobie... Pew
nie to wanie jest znak prawdziwej mioci. Nie takiej, od
ktrej krci si w gowie, ale takiej, ktra dziaa jak sia ci
enia. Zasnem przy zapalonym wietle, z malunkiem Silvii przed oczami. Widziaem siebie przy sterze dki, obok
mnie Beatrice, razem pynlimy na wysp, na ktrej nasze
marzenia miay si sta rzeczywistoci. W rude wosy Bea
trice o ognistej powiacie jak powierzchnia morza, w ktrym
odbija si soce, wpleciona bya stokrotka.
Zapytajcie, czy jestem szczliwy. Tak, jestem, a przynaj
mniej w snach.

Jutro nareszcie wracam do domu, w Boe Narodzenie. Co za


rado! Zostao mi tylko par kilo gipsu na rce. Przed wyj
ciem ze szpitala chciabym zanie list Beatrice, tak ebymy
mogli si spotka, kiedy tylko zwolni j ze szpitala. Wszystko
si uoy i bdziemy yli dugo i szczliwie. Postanowiem, e
zrobi to pod oson nocy, gdy w korytarzach sycha tylko
chralne chrapanie, podobne do chrzkania stada dzikw.
Wtedy wszechobecny zapach choroby jest mniej przenikliwy,
by moe dlatego, e bl uspokaja si podczas snu. Silvia ku
pia mi now kopert - woyem do niej list. Teraz jest zakle
jona. Kroki stawiam cicho, idc korytarzem w stron oddziau
onkologicznego. Przy kadym czuj, jak powiksza si moje
serce, by sta si domem, ktry Beatrice ju zacza urzdza,
przestawiajc moje uczucia, plany, marzenia wedug was
nego gustu. Powtarzam sobie sowa listu, znam je na pami,
widz je oderwane od kartki papieru, yjce swoim yciem.
Drzwi do pokoju s zamknite. Otwieram je najdelikat
niej, jak potrafi. Podchodz do ka Beatrice, prawie nie
oddychajc, by mc usysze jej oddech i poczu jej zapach.

133

ko jest puste. Przecierado nietknite, nieskazitelnie


biae i gadkie.
Siadam na brzeku, gniotc w rkach list. Moje marzenie
jest podobne do latawcw, ktre kleilimy z ojcem, gdy byem
may. Miesice przygotowa, a potem i tak nie latay. Tylko
jeden latawiec, czerwono-biay, wznis si wysoko w powie
trze, ale wiatr tego dnia by tak silny, e sznurek, za ktry go
trzymaem, rani mi rk i w kocu pozwoliem, eby odlecia.
Beatrice te odlatuje, porywa j wiatr. Staram si j zatrzy
ma, cho cierpienie powodowane wizi, jaka mnie z ni
czy, jest coraz bardziej dotkliwe. Kul si na ku Beatrice,
podobny do Terminatora, gdy pi zwinity na dywaniku. Tej
nocy pi przy niej, cho ju std odleciaa.

- Co ty tutaj robisz?
Te sowa przerywaj moj senn podr po bezbrzenym bia
ym ku. Na szczcie znalaza mnie w nim pielgniarka Go
lonka, gdyby to by kto inny, kto mnie nie zna, miabym kopoty.
- Szukaem Beatrice... - odpowiadam ze szczeroci, ktra
musi podziaa na mikkie serce pielgniarki zdolnej pokocha
zapach choroby.
- Zwolniono j wczoraj.
Nie mwi nic wicej, jest powana.
Wstaj z ka i ju tskni za tym miejscem, gdzie spdzi
em noc przytulony do Beatrice. Wychodz z pokoju z opusz
czon gow, powczc nogami. Kiedy mijam pielgniark,
burzy mi wosy mikk doni.
- Opiekuj si ni. Zrb to dla mnie.
Zatrzymuj wzrok na jej twarzy, czujc przy tym, jak cie
po jej doni dodaje mi odwagi, ktrej tak bardzo potrzebuj.
- Na pewno to zrobi.
Pniej przysza mama. Wpakowaa moje rzeczy do torby
i podtrzymujc mnie, chocia wcale tego nie potrzebowaem,

135

poprowadzia mnie do samochodu. Udawaem, e jestem sab


szy ni w rzeczywistoci, po to, by obja mnie ramieniem, co
umierzyo mj bl, niewidzialny i najdotkliwszy, jaki znam.
Mj pokj pozosta taki sam, jak kiedy byem w nim po raz
ostatni. A jakich to zmian mogem si spodziewa? Nie pi
ju pod tym samym dachem co Beatrice, nie mog te jej od
wiedzi. Mj skuter skoczy ywot, co mogo spotka i mnie.
Tak czy inaczej, w moim stanie nie mgbym go prowadzi.
Jest Boe Narodzenie, w zwizku z czym przesiedz na
stpne dwa tygodnie w domu, z rk uwizan u szyi. Wy
korzystaj te wakacje na nadrobienie zalegoci" - poradzia
mi mama. Rzeczywicie, pikne wakacje, uczy si dwa razy
tyle co zawsze! Chocia waciwie dwa razy zero to i tak zero,
tyle jeszcze wiem z matematyki. Gdy siadam nad podrczni
kiem, wskazwki zegara zdaj si przykleja do tarczy, jakby
byy uwizione w bace czasoprzestrzeni.
Ja te jestem zamknity w tej samej bace, jest biaa, uno
sz si w niej wysoko, midzy chmury, skd nikt nie moe
mnie usysze, sam jak balonik urwany z uwizi.
Kiedy ju wszystko ogarnia biel, moje serce ciska si, staje si
malutkie jak groszek i nawet gdy krzyczy, nikt go nie syszy.
Ocali moe mnie tylko Silvia.

Silvii nie ma. Wyjechaa na kilka dni do babci, ktra mieszka


nad morzem. Moe to i lepiej, nikt nie bdzie mi wyrzuca, e
wci odkadam nauk na pniej. Nudz si okropnie i je
stem wcieky, e czas przecieka mi przez palce, a jednak nie
potrafi zmusi si do pracy i nie zaczynam nawet odrabia
zalegoci. Naiwniak powtarza zawsze, e nudzi si ten, kto
nie do yje. C to za stwierdzenie! Co to w ogle znaczy?
To jedna z tych jego filozoficznych myli, ktre mnie przera
staj, ale moe wanie dlatego mnie pocigaj. W tej aku
rat jest ziarno prawdy - ja chyba rzeczywicie nie do yj.
Z tym e nie potrafibym powiedzie, co to waciwie znaczy.
Musz zapyta Naiwniaka.
Rozmawiaem przez telefon z Nikiem. W zeszym ty
godniu nasza druyna wygraa z druyn Desperados, kt
rych nazwa znakomicie oddaje znikomo ich umiejtnoci,
i za miesic mamy nastpny mecz. Ciekawe, czy wtedy bd
mg nareszcie wej na boisko. Wszystkie moje marzenia

137

powizaem z tym turniejem. Chc wygra puchar dla Bea


trice, podnie go w gr w jej obecnoci!
Czowiek si nudzi, kiedy ma nudne ycie.

Zdarzaj si dni, kiedy stajesz przed lustrem i widzisz si in


nym, ni si tego spodziewae. Lustro jest najokrutniejsz
odmian prawdy. Nie przedstawia ci takim, jaki jeste na
prawd. Byoby atwiej, gdyby odbicie w lustrze pokazywao
take twj charakter, gdyby od razu byo wida, czy jeste
szczery, wielkoduszny, sympatyczny... Do tego jednak s po
trzebne sowa i fakty. Dopiero za ich pomoc pokazujesz, kim
jeste. Bez wtpienia byoby o wiele atwiej, gdyby wygld ze
wntrzny mwi wszystko o czowieku.
Moe jednak sprbuj. Wyrobi sobie minie na siowni,
zrobi piercing, wytatuuj lwa na bicepsie (ktrego jeszcze nie
mam) i moe co jeszcze... nie wiem, musz pomyle. Kto
mnie zobaczy z ca t dekoracj, bdzie od razu wiedzia,
z kim ma do czynienia.
Erika-przez-i ma kolczyk w nosie i zaraz wida, e jest ot
warta i mona z ni porozmawia na wiele tematw. Susy zro
bia sobie tatua pod ppkiem, koczy jej si troch niej, wia
domo gdzie - w ten sposb Susy daje zna, e jest gotowa da

139

ci to, czego chcesz. Krtko mwic, musz si postara o bar


dziej zdecydowany wygld. Wtedy wszyscy od razu mnie za
uwa, nie chc by anonimowy.
Beatrice tego nie potrzebuje, ma ognistorude wosy i zie
lone oczy, one mwi, jak potrafi kocha i jaka jest czysta.
Jest czerwona jak najjaniejsza gwiazda i biaa jak piasek na
hawajskiej play.

Gdy wrciem wreszcie do szkoy, wszyscy artowali sobie


ze mnie, nazywali mnie C-3PO, imieniem zotego robota
z Gwiezdnych wojen. Rami wci jeszcze mam uwizane
u szyi, ale za kilka dni pozbd si nareszcie gipsu. Giacomo
straci pozycj najwikszego pechowca w klasie, teraz ja j zaj
muj. Na pocieszenie mog sobie oglda swj gips z kolo
rowymi napisami, z autografami przyjaci i kolegw. Mam
sawne rami, mam rami, dziki ktremu mog zawsze no
si przy sobie wszystkich, ktrzy mnie lubi. Piraci czekaj
na swojego kapitana, Niko"; Twoim nastpnym wcieleniem
bdzie pomnik pechowca, Erika"; Tego by tylko brakowao,
gdyby mnie si to przytrafio! Giacomo"; I tak jeste liczny,
Silvia". Brakuje tylko jednego imienia. Beatrice. Ale nie mu
sz go oglda na gipsie, nosz je w sercu.
Napisy mog by najrniejsze. Istniej te umieszczone
na butach, koszulkach, spodniach - Nike Dockers", Fred
Perry" - ktre przez jaki czas podnosz twoje poczucie war
toci, ale potem to mija, buty si niszcz, koszulka traci kolor

141

i wszystko wychodzi z mody. S te napisy, ktre nosisz


w sercu. One mwi ci prawd o tym, kim i dla kogo jeste.
Ja w sercu mam wytatuowane imi Beatrice. Ona jest moim
marzeniem, dla niej yj.
Ale Beatrice nie przychodzi do szkoy. Poddaj j kolej
nemu cyklowi chemioterapii. Jak tak dalej pjdzie, straci rok.
W domu na biurku czeka na mnie bilecik od mamy przy
klejony do pomitej koperty z listem: Znalazam to na dnie
torby z rzeczami ze szpitala". List do Beatrice! Jake mogem
o nim zapomnie! Musz jej go zanie, choby to miaa by
ostatnia rzecz, jak zrobi w yciu. Bo jak mwi Batman:
Okrela ci to, co robisz, nie to, na kogo wygldasz" - a Bat
man ma zawsze racj.

Usiadem w kocu nad ksikami. Zmusi mnie do tego nie


ubagany upyw czasu. Postanowiem nadrobi zalegoci.
Prawd mwic, pomaga mi w tym Silvia, sam nigdy bym
si na to nie zdecydowa. Weszlimy wanie w najczarniej
sz faz semestru: same klaswki i odpytywania, a ja jestem
ze wszystkim do tyu.
Silvia siedzi przede mn i zdaje mi relacj z lekcji Naiw
niaka, take tych poza programem (moich ulubionych). Ob
jania mi acisk skadni i jedn z pieni Boskiej komedii
Dantego, pie o Odyseuszu, ktry przekona swoich towa
rzyszy, by przebyli morze w poszukiwaniu (o ile dobrze pa
mitam) wiedzy i cnoty" (mam jeszcze w uszach ochrypy
gos Argenteri, kiedy o tym mwia), na czym zreszt le wy
szli, bo zginli w morskich gbinach.
Silvia mwi, a ja odpywam mylami i dochodz do wnio
sku, e zawsze jest tak samo. Pojawia si kto, kto ma albo
wierzy, e ma, jakie wane marzenie i przekonuje do niego
innych, potem jednak czas i mier wszystko niszcz.

143

yjesz miraem marze, czujesz, e adrenalina lada mo


ment eksploduje ci w yach, po czym okazuje si, e to bya
czysta iluzja. Tak jest te z moim marzeniem - niszczy je cho
roba. Bez Beatrice nie istniej.
Silvia patrzy mi w oczy bez sowa, zauwaya, e zagubiem
si w mylach. Gadzi mnie lekko po policzku i wiatr na nowo
wypenia agle dki na obrazie, kierujc j do portu, ktrego
nie znam, o ktrym jednak wiem, e istnieje, tak samo jak ist
nieje do, ktra mnie dotkna z czuoci. Silvia jedn ma
pieszczot potrafi dokona cudw. Jak ona to robi?
Dzikuj, Silvio, dzikuj, e istniejesz. Jeste kotwic,
ktra nie pozwala mi dryfowa; jeste aglem, dziki kt
remu mog przepyn oceany.
- Dzikuj, Silvio. Wiesz, bardzo ci lubi.
- Ja ciebie te.

S takie popoudnia, gdy w moim pokoju, ktry jest dla


mnie jak Eurodisney i Gardaland razem wzite, czuj si jak
na strychu penym starych, zakurzonych gratw. Po co czo
wiek yje, jeeli i tak musi umrze? A tego, co jest po mierci,
po prostu si boj. Boj si jeszcze bardziej, jeeli potem nic
nie ma. Boj si Boga, ktry jest wszechmogcy, boj si blu
i cierpienia. W przeraenie wprawia mnie choroba Beatrice,
boj si zosta sam, boj si tej cholernej bieli...
Dzwoni do Nika, ale nie ma go w domu, gra gdzie
w pik. Dzwoni wic do Silvii, ale jej te nie zastaj. Pr
buj si z ni poczy przez komrk; jest wyczona. Wysy
am wic do niej SMS-a: Zadzwo, kiedy bdziesz moga".
Czy mogaby znowu pogaska mnie po policzku, jak
wtedy? Boj si. Boj si wszystkiego. Boj si, e przegram
ycie, boj si, e Beatrice umrze, boj si, e nie bd mia
do kogo zadzwoni. Boj si, e zostawisz mnie samemu sobie.
Siedz w pokoju otoczony niemymi przedmiotami, nie ma
nikogo, z kim mgbym porozmawia. Ksiki s nieme; s

145

nieme take dlatego, e nie ma przy mnie Naiwniaka, ktry


pomgby mi je zrozumie albo przynajmniej przekonaby
mnie, e s interesujce. Komiksy s nieme, chocia maj tyle
kolorw. Odtwarzacz jest niemy, bo nie mam ochoty go w
czy. Komputer jest niemy, bo jego ekran, ktry wydaje si
dostatecznie gboki, by zmieci si w nim cay wiat, w rze
czywistoci, co wida z boku, jest beznadziejnie paski. I za
czynam wtpi, czy ten paski przedmiot moe naprawd za
wiera w sobie cay wiat. W moim pokoju dzisiaj wszystko
jest nieme, ale nie mam zamiaru std ucieka. Chc wytrzy
ma. Do mojego pokoju smutek wpywa dzisiaj falami. Sta
ram si go zatrzyma, ale to aosne wysiki, co jakby suszy
morze gbk. Wytrzymuj kilka chwil, po czym strach ro
nie, jestem rozbitkiem na oceanie samotnoci.
Unosz si na jego biaej powierzchni, siedz w pokoju za
lanym biel, w ktrym nie wida konturw cian, nie wia
domo, gdzie jest sufit, a gdzie podoga, gdzie prawa, a gdzie
lewa strona... Krzycz, ale wszelkie dwiki s pochaniane.
Z moich ust wydostaj si niepotrzebne sowa.
Silvio, zadzwo, prosz.

Budz si o czwartej, strach oddali si nieco, przede wszyst


kim dlatego, e nie jestem jeszcze cakiem przytomny. Przy
biem do nieznanej wyspy i szukam czego, co pomoe mi
przey. Moje ulubione plakaty patrz na mnie bezdusznie
ze cian pokoju. Zauwaam list. Musz go zanie Beatrice,
ale s dwa problemy. Pierwszy polega na tym, e list jest po
gnieciony i wyglda gorzej ni moje wypracowania domowe,
powinienem go przepisa na czystej kartce, ale lew rk nie
potrafi.
Drugi problem to ten, e nie wiem, czy Beatrice jest
w domu, czy w szpitalu. Rozwizanie pierwszego jest proste:
Silvia. Podyktuj jej list, a ona go napisze. Wiem, to nie to
samo, powinien by napisany moj rk, ale Silvia ma pikny
charakter pisma, na pewno adniejszy od mojego. Jeeli cho
dzi o drugi problem, rozwizanie jest rwnie oczywiste: Silvia!
Czy ja przypadkiem nie przesadzam? Ale to takie proste Silvia zadzwoni do Beatrice, eby zapyta, gdzie jest, potem
ja zanios list i moe z ni porozmawiam. Tak, porozmawiam

147

z ni, musz to zrobi. Powiem jej o marzeniu i ona od


razu zrozumie, e to marzenie jest naszym przeznaczeniem.
I wtedy wyzdrowieje, poniewa marzenia lecz wszelkie cho
roby, umierzaj wszelki bl. Marzenia nadaj bieli kolor.
Id do Silvii.

Matka Silvii wyglda na osob, jak naprawd jest. Lubi


j. Silvia jest podobna bardziej do niej ni do ojca, czowieka
milczcego i tajemniczego. Matka Silvii ma wielki dar, szcze
rze i gboko interesuje si innymi ludmi, w tym take mn,
a ja nie mam problemu z odpowiadaniem na jej pytania.
- Mylisz, e szybko bdziesz mg znowu gra na gitarze?
- Nie mog si doczeka.
Pyta o szczegy. Tylko temu, kto pyta o szczegy, mona
uwierzy, e rzeczywicie chce zrozumie drugiego czowieka.
Ciekawo szczegw to sposb na okazanie mioci. Bardzo
lubi mam Silvii. Zajmuje drugie miejsce na licie ulubio
nych matek, zaraz po mojej.
W pokoju Silvii pachnie lawend. Tak nazywa si rolina,
ktra rozdrobniona wypenia miseczk na niskim stoliku
w rodku pokoju. Na cianie nie wisz plakaty jak u mnie, ale
zdjcia. Silvia jako maa dziewczynka z rodzicami, z mod
szym bratem, w szkole podstawowej podczas jakich wyst
pw, w stroju Bkitnej Wrki. Czy nie mwiem, e Silvia

149

jest Bkitn Wrk, a ja Pinokiem? Pewnie wysza z tej wanie ksiki.


Poza tym na cianach wisz jej obrazy: aglwka na tle
jasnego, prawie biaego nieba stykajcego si z mlecznobiaym morzem; las ze smukymi drzewami, ktre - jak si od
niej dowiedziaem - nazywaj si brzozy i pozostay jej w pa
mici po podry do Szwecji; pole czerwonych tulipanw na
tle ciemnego, prawie fioletowego nieba - fragment krajobrazu
Holandii. Podobaj mi si obrazy Silvii. Mona w nich wy
pocz, mona w nich podrowa.
- Potrzebuj twojej pomocy, Silvio. Chciaem ci popro
si, eby co dla mnie napisaa.
- Pod warunkiem e kiedy wyzdrowiejesz, zagrasz dla
mnie piosenk.
Mrugam do niej i wykonuj gest, ktry ma oznacza: masz
to jak w banku.
-J a k ?
- Ari Gianny Nannini.
- Nie znam jej.
Silvia jest zdziwiona i okazuje to w sobie tylko waciwy
sposb, zakrywajc rkami oczy i potrzsajc gow, jakby
pomimo najszczerszych chci nie moga uwierzy.
- Bdziesz musia j pozna.
- Nie wystarczy ci na przykad Talk Coldplaya?
- Albo ta, albo adna - mwi stanowczo, udajc obraon,
ale zaraz si umiecha. - Co mam napisa, wypracowanie na
temat Dantego czy opis budowy komrki?
- List...
- List? Nie zadawali nam tego.

150

do Beatrice.
Silvia milczy. Otwiera szuflad, szukajc czego, wosy za
krywaj jej twarz. Dusz chwil szuka papieru i dugopisu,
potem odwraca si do mnie:
- Przepraszam... Znalazam, jestem gotowa.
Bd jej dyktowa, bo chc zmieni sowa pierwszego listu,
mino sporo czasu, od kiedy je pisaem, teraz potrzebne s inne.
Silvia siedzi z dugopisem w rce i czeka, wpatrujc si we mnie,
podczas gdy ja staram si skoncentrowa. Nie mog jednak zna
le waciwych sw. Nie mog znale sw dla Beatrice. Jeeli
skocz mi si sowa dla Beatrice, i ja bd skoczony.
Do tej pory jedynym tekstem, jaki napisaem, nie liczc
tych zadanych w szkole, by list do Beatrice. Wtedy po raz
pierwszy sowa opisay czarno na biaym moj dusz. Biaa du
sza potrzebuje czarnego tuszu, by staa si widoczna. Mona j
wtedy odczyta, zobaczy, jak widzi si siebie w lustrze, a po
tem... potem mona j komu podarowa.
Droga Beatrice,
pisz do Ciebie ten list...

I oto moja dusza zaczyna by widoczna, Silvia przedsta


wia j za pomoc czarnych liter na biaym tle, ozdabia j sw
pikn kaligrafi i moja dusza wydaje si subtelna, agodna
i uporzdkowana...
... eby moje sowa dotrzymay Ci towarzystwa. Pragn z ca
ego serca porozmawia z Tob osobicie, ale obawiam si, e
zmczyoby Ci to, nie chciabym, eby cierpiaa. Std ten

151

list. To ju drugi mj list do Ciebie, pierwszy zosta w kie


szeni spodni. Miaem wypadek i znalazem si z nim w szpi
talu. Teraz ju wyzdrowiaem i cho wci jeszcze nosz gips
na rce, postanowiem napisa do Ciebie ponownie. Jak si
czujesz? Jeste osabiona? Myl, e tak. Jaki czas temu odda
em dla Ciebie krew. Dowiedziaem si, e tego potrzebujesz,
eby wyzdrowie, i teraz ju na pewno wyzdrowiejesz, sprawi
to moja krew. Jestem tego pewny. Gandalf mwi, e oddana
krew leczy; wedug jego sw Chrystus wyleczy z grzechu lu
dzi wszystkich czasw, oddajc za nich krew. Ale musz po
wiedzie, e nie bardzo mnie to przekonuje, bo nie wydaje mi
si, eby w moich yach pyna choby jedna kropla Jego
krwi. Tak czy inaczej, podoba mi si ta historia o krwi, ktra
leczy, bo chc wierzy, e moja krew uleczy Ciebie. Przepy
wajc przez Twoje serce, ogrzeje je i opowie o moim marzeniu.
Marzenia czyni ludzi takimi, jacy s. Czyni ich wielkimi.
Silvia zatrzymuje si i pyta, czy nie boj si, e caa ta historia o krwi nie sprawi Beatrice przykroci. Na pewno nie
jest to dla niej miy temat, ma do krwi, kroplwek i szpitala
Silvia ma zawsze racj, a poza tym wyczuwa moje wtpliwoci
zanim jeszcze ja sam zdam sobie z nich spraw. Mam czasem
wraenie, jakby patrzya na wiat moimi oczami. Wyrzucam
wic cay fragment o krwi.
Beatrice, zrobibym wszystko, eby wyzdrowiaa. Odda
em dla Ciebie krew. M a m nadziej, e Ci pomoe. M a m
pewne marzenie, a Ty jeste jego czci. Dlatego wyzdro
wiejesz, bo marzenia, to znaczy te, w ktre naprawd si wie
rzy, staj si rzeczywistoci. Wiem, e teraz jeste osabiona
chorob, na pewno schuda i moe wstydzisz si pokaza

152

ludziom, ale wiedz, e dla mnie i tak jeste najpikniejsza.


Jestem pewny, e wkrtce poczujesz si lepiej i wtedy, jeeli
bdziesz chciaa, odwiedz Ci i porozmawiamy. M a m Ci
mnstwo do powiedzenia, chocia wydaje mi si, e powin
na ju to wszystko wiedzie. A jeeli bdziesz saba i nie
bdziesz miaa ochoty rozmawia, pomilczymy sobie razem,
dla mnie to bez rnicy. Wystarczy mi, e bd przy Tobie.

Przerywam, bo zaamuje mi si gos. Stana mi przez chwil


przed oczami Beatrice, ktrej si nie udao, ktra zamyka oczy
i odchodzi, i ten obraz wymaza wszystkie sowa. W tej samej
chwili cay wiat dookoa mnie pogry si w ciemnociach. Po
prostu zgaso wiato, wypalia si arwka. Jeeli oczy Beatrice
nie patrz na wiat, wiat ganie. Ja zawsze baem si ciemnoci
i nadal si jej boj, ale nikomu o tym nie mwi, bo si wsty
dz. Silvia patrzy na mnie bez sowa. Zblia palec wskazujcy
do mojego oka i wyciera z, ktrej nie udao mi si zatrzyma.
- Silvio, ja si boj ciemnoci...
Nie wiem, co mi si stao, dlaczego powiedziaem co takiego,
co rozmieszyoby nawet kamienne gowy na Wyspie Wielka
nocnej. Silvia milczy. Kadzie mi rk na ramieniu, a ja chwy
tam jej do, dotykam ciepej skry, ktra nie jest tylko skr,
jest Silvi. Potem Silvia podpisuje list do Beatrice: Twj Leo".
Moje imi napisane jest tak, jak ja nigdy nie potrafibym
go napisa, a jednoczenie wyglda, jakbym zrobi to wasno
rcznie. Bez Silvii bybym nikim, a moja dusza pozostaaby
biaa. Biel jest chorob nowotworow krwi ycia.

153

Silvia daa mi adres szpitala, w ktrym ley Beatrice. To inny


szpital ni ten, w ktrym bylimy razem, bo Beatrice jest pod
dawana innej terapii, duszej czy jako tak, a moe przygo
towuj j do operacji...
Jestem w domu, bior dugi prysznic, pryskam starannie
dezodorantem kady centymetr kwadratowy ciaa. Patrz
do lustra przez trzy kwadranse i wcale nie jestem zadowo
lony z tego, co widz. Wolabym by wyraniejszy. Beatrice
powinna na pierwszy rzut oka zrozumie, kim jestem. Prze
bieram si wic w rne ubrania, ale adne mnie nie przeko
nuje. Nic nie pasuje.
Matka krzyczy, ebym wyszed nareszcie z azienki i prze
sta baagani. Doroli nie potrafi si wczu w sytuacj was
nych dzieci. Nie maj pojcia, co przeywamy, s przekonani,
e do gowy przychodz nam same gupie pomysy. Siedzisz
wiecznie zamknity w swoim pokoju... Bye kiedy takim mi
ym dzieckiem, a teraz... Chwilami ci nie poznaj". A potem
skar si, e nie pytamy ich o rad. Po co mielibymy si ich
radzi, jeeli i tak z gry wiemy, jak zareaguj: Nie martw
si, to wkrtce minie". Przebieram si przed lustrem. Nie jest
to atwe z praw rk, ktrej daleko do sprawnoci, ale umar
bym ze wstydu, gdyby mama zapinaa mi guziki koszuli, da
jc przy tym causy i powtarzajc, jakim to jestem przystoj
nym chopcem. Mam woy koszul czy bluz od dresu? Nie
mog si zdecydowa... Dzwoni do Nika.
- W koszul, poka, e potrafisz by elegancki.
Dziki, Niko. Uratowae mnie. Tak wanie zrobi. Niko
jest zawsze zdecydowany, nigdy si nie waha, nawet wtedy,

154

gdy nie bardzo orientuje si w sytuacji. Jak on to robi? Chcia


bym by taki jak on, chciabym na przykad wiedzie, co na
ley woy na dan okazj.
Tylko e Niko nawet nie zapyta, dla kogo si tak ubieram...

Jestem gotowy. Na dworze jest ju ciemno, ale ja mam wiato


wewntrz. List napisany przez Silvi woyem do kieszeni.
Nie przypuszczam, eby udao mi si rozmawia bezpored
nio z Beatrice - take z tego powodu ubraem si tak staran
nie; mj wygld musi wystarczy, eby zrozumiaa, jak bar
dzo j kocham. A potem zostawi jej list.
Jak tylko wszedem do szpitala, zatrzymaa mnie pielg
niarka, pytajc, po co przyszedem. Odpowiedziaem, e
chciabym odwiedzi koleank.
- Jak si nazywa? - pyta podejrzliwie.
- Beatrice - odpowiadam, patrzc na ni wyzywajco.
Pielgniarka - chuda, podobna do stracha na wrble i nie
sympatyczna - nie wie, do czego jestem zdolny. Nie mwi
ju ani sowa i odwracam si do niej plecami. Zaczynam po
szukiwanie Beatrice i... nie znajduj jej. Po godzinie chodze
nia po korytarzach wci jeszcze nie mog jej znale.
Przez t godzin widziaem chyba wszystko. Zwiedziem
muzeum cierpienia wrd przenikliwego zapachu rodkw

156

dezynfekcyjnych i cian w kolorze zielonych wymiocin. Kto


umiechn si do mnie, gdy przez pomyk wszedem do jego
pokoju, kto inny zezoci si i rzuci za mn jakie przekle
stwo. Spotykam ponownie pielgniark - Stracha na Wrble,
ktra patrzy na mnie krzywo, na co spuszczam oczy.
- Pokj czterysta pi - mwi zadowolona z siebie, krzy
ujc przy tym ramiona, jakby mnie wanie zgania z jakie
go powodu.
- Skd pani wie? - pytam, nie patrzc jej w twarz.
- To jedyna Beatrice, jak mam w komputerze.
Podnosz oczy, umiecham si do niej i posyam rk causa.
- Po drugiej stronie budynku! - woa, odchodzc. - Na
czwartym pitrze.
Wchodz szybko po schodach. Wchodz i czuj, e Bea
trice jest coraz bliej. piesz si, bo jest niedaleko i z kadym
stopniem zbliam si do raju, podobnie jak Dante w Boskiej
komedii. Drzwi do pokoju czterysta pi s zamknite, a wa
ciwie przymknite. Popycham je lekko.
W pmroku wida tylko jedno ko, na jego biaym
ogromnym prostokcie ley drobna skulona posta. Podcho
dz cichutko. To nie jest Beatrice. Nie Beatrice. Ta gupia pie
lgniarka pomylia si i posaa mnie do nie wiadomo kogo.
Przed wyjciem z pokoju spogldam jeszcze raz uwaniej na
zwinity ksztat na ku. To dziewczynka, nie chopiec, jak
mi si wydawao w pierwszej chwili. Ma bardzo wychudzon
twarz, skr bezbarwn, tak blad, e prawie przezroczyst.
Na przedramieniu, tam gdzie jest wkuta iga kroplwki, wi
da rozleg sin plam. Ale pi spokojnie, zwinita jak dziec
ko w brzuchu matki. Nie ma wosw. Wyglda jak dziecko
kosmitw, ale robi wraenie, jakby umiechaa si przez sen.

157

Na nocnym stoliku ley ksika, bransoletka z niebieskich


i pomaraczowych koralikw oraz muszla z tych, ktre kryj
w sobie szum morza. Stoi te butelka z wod i zdjcie w ramce.
Na zdjciu jest dziewczynka z mam, ktra tuli j do siebie,
pod nim napis: Jestem zawsze z tob, niczego si nie bj,
moja maa Beatrice". Dziewczynka na zdjciu ma ognistorude wosy.
Ta dziewczynka to Beatrice.

Cisza.
Jest pnoc. Siedz w miejscu, gdzie przychodz zawsze, gdy
chc, eby kula ziemska zacza si krci we waciwym kie
runku. Jest to jedno z tych miejsc, w ktrych udaje si wrci
do poprzedniej piosenki. Naciskasz malutki guziczek i wiat
wraca na swoje miejsce; wszelkie problemy nie tylko znikaj,
ale okazuje si, e nigdy nie istniay. Krtko mwic, jest to
jedno z tych miejsc, ktre nie istniej. Dla mnie tym miejscem
jest czerwona awka w parku nad rzek. To miejsce znam tylko
ja. I Silvia.
Trzymam gow w doniach, o ile to moliwe z rk w gipsie,
i pacz. Nie przestaem paka ani na moment, od chwili gdy
uciekem z tego szpitalnego pokoju. Tak, bo ja uciekem od swo
jego marzenia. Swojego rozdartego marzenia. ciskam w rce
list do Beatrice napisany przez Silvi, mokry od ez. Rw go na
tysic kawakw zbami i zdrow rk. Wrzucam strzpki pa
pieru do rzeki, a wraz z nimi zapisan na nich moj czarn dusz.

159

Teraz kawaki mojej duszy porywa prd rzeki i nikt ich


ju nie bdzie mg zapa. Nikt. Topi si razem z kadym
z nich. Topi si tysic razy. Mojej duszy ju nie ma, porwaa
j woda. Chc by sam, w ciszy. Wyczyem komrk. Chc,
eby cay wiat cierpia z niepokoju o mnie. Chc, eby cay
wiat czu si tak samotny i opuszczony jak ja. Bez Beatrice,
ktra umiera i nie ma ju ognistorudych wosw. Bez Beatrice,
ktrej si nie udao. A ja nie rozpoznaem tej, ktra bya cz
ci mojego marzenia, uciekem od dziewczyny, ktr chciaem
chroni przez reszt ycia. Jestem podym tchrzem.
Nie istniej.
Bg nie istnieje.

Budz si nagle, z uczuciem szczcia. To by tylko sen. Bea


trice jest zdrowa, ma ognistorude wosy i jest moim prawdzi
wym marzeniem. A Bg istnieje, nawet jeeli w Niego nie
wierz; to niczego nie zmienia. Pniej sysz gos, ktry wy
mawia moje imi:
- Leo?
Odwracam si, ale nie poznaj tej twarzy. Nie le we was
nym ku, Jack Sparrow nie patrzy na mnie ze ciany swo
imi oczami szaleca, a poza tym umieram z zimna. Siedz
na czerwonej awce, przede mn stoi Silvia z policjantem. To
ju na pewno musi by sen. Silvia z policjantem w moim ma
gicznym miejscu?! Wbijam wzrok w pustk.
- Dobrze si czujesz? - pyta Silvia, oczy ma spuchnite
z braku snu, a moe od ez.
Patrz na ni i nie rozumiem, ale odpowiadam:
-N i e .
Policjant mwi do jakiego urzdzenia, ktrego nie rozpo
znaj w ciemnociach:

161

- Znalelimy go.
Silvia siada, obejmuje mnie i mwi agodnie:
- Wracamy do domu.
Patrz na czarn powierzchni wody, wiata, ktre si
w niej odbijaj, przywodz mi na myl uwizione ryby. Jak
moja dusza - tysic kawakw papieru, ktre porwaa rzeka,
winiowie wody. Ju nie wrc. A sowo dom" nic nie zna
czy. Co mnie w nim czeka? Kad gow na ramieniu Silvii
i zaczynam paka, bo jestem zym czowiekiem.

Nie chc gra na gitarze. Nie chc je. Nie chc mwi.
To kara za to, co si stao. Susznie, naleaa mi si. Ojciec
i matka mieli straszne twarze, kiedy o czwartej nad ranem
wrciem do domu. Nigdy przedtem nie widziaem ich w ta
kim stanie, i to z mojego powodu. Osignem, co chciaem
osign, znalazem sposb, eby obroni si przed tym jado
witym skorpionem, jakim jest rzeczywisto. Tylko nienawi
truje skuteczniej ni on. Nienawi szybka jak ogie, gdy po
chania papier czy som, nienawi, ktra niszczy wszystko,
czego dotyka, a im wicej uda jej si zniszczy, tym janiej
ponie. Jestem zy, jestem sam, jestem ogniem. Jestem twardy
jak stal.
Sposb na ycie. Niszczy, by przetrwa.

Pi lekcji, pi godzin wojny. Sklem profesor Massaroni Psie Futro, kiedy zapytaa, dlaczego bawi si komrk. Uwaga
w dzienniku. Nie wszedem do klasy na lekcji angielskiego
i nikt tego nie zauway. Pobiem rekord w Snake z na lekcji fi
lozofii, podczas gdy Naiwniak mwi o jakim facecie, ktry
twierdzi, e mier nie istnieje, bo kiedy yjesz, mierci nie
ma, a kiedy jeste martwy, jeste martwy, wic te jej nie ma.
Wyglda mi to na totalny absurd. Beatrice bya ywa, a te
raz umiera. Pamitam, e jaki poeta napisa: mier odpo
kutowa yciem" - uwaaem to za jeden z typowych wymy
sw poetw literatw, tymczasem to niestety najprawdziwsza
prawda. Beatrice zmienia si nie do poznania, ja przynaj
mniej jej nie poznaem. mier zatruwa wszystkie elementy
ycia i nic tu nie pomoe filozofia. Sownik T9 nie podrzuca
sowa Bg", a to znaczy, e Bg nie istnieje. Pomc ci moe
tylko Snake - bo pozwala o tym zapomnie.
Potem Naiwniak otworzy t swoj torb, z ktrej po
trafi wycign praktycznie kad ksik, jak Ele-Mele

164

z poszarpanych spodni. Zreszt czasem wydaje mi si, e


Naiwniak te jest przybyszem z kosmosu. Czsto nie uywa
ani jednej z tych ksiek, kadzie je tylko na katedrze. Mwi,
e ksiki s dla niego jak dom, tam gdzie ma je przy sobie,
czuje si jak w domu. Ksiki...! Co za bzdury! Wszystkie te
strony zapisane historiami i nierealnymi marzeniami nie s
nic warte wobec szpitalnego pokoju, w ktrym Beatrice za
mieniona w ma dziewczynk wraca z powrotem do ona
ziemi, jest przez nie bezlitonie poykana.
Naiwniak czyta nam dzisiaj listy skazanych na mier
czonkw ruchu oporu napisane przed straceniem - to jedna
z tych jego lekcji poza programem. Musz przyzna, e Na
iwniak ma zawsze do powiedzenia co, co trudno po prostu
zignorowa. Dlaczego nie zostawi mnie w spokoju? Sucham
go, bo musz, uszu nie da si zamkn jak oczu, ale na pewno
nie uwierz w ani jedno sowo. Niech go diabli porw!
- 4 sierpnia 1944 roku. Drodzy Ojcze i Matko, umieram,
porwany piekielnym wichrem nienawici, ja, ktry pragn
em y tylko dla mioci. Bg jest mioci i Bg nie umrze.
Nie umrze, wic mio..."
Naiwniak przerywa lektur.
- Brednie! - woam i podnosz si gwatownie jak po
mie, gdy pali papierowe marzenia i somiane sowa.
Wykrzyczany wyraz uderza w twarz nauczyciela jak pi
uzbrojona w kastet. Wszyscy obracaj si w moj stron, wy
trzeszczajc oczy ze zdumienia, cho powinni otworzy usta
z podziwu wobec prawdy po raz pierwszy wypowiedzianej
w tej szkole. Nienawidz ich wszystkich oprcz Silvii. Naiw
niak wpatruje si we mnie, jakby nie zrozumia.

165

- Brednie! - powtarzam, eby go sprowokowa.


Zobaczymy, co teraz zrobisz, kiedy kto odway si po
wiedzie prawd i zniszczy ten twj zamek zbudowany z za
pisanych stron. Naiwniak dugo milczy. Wyglda, jakby bez
skutecznie szuka czego wewntrz siebie. Potem absolutnie
spokojnym gosem pyta:
- Kim jeste, eby osdza ycie tego czowieka?
W ten sposb dola benzyny do mojego ognia. Zasypuj
go gradem sw:
- To wszystko iluzja. ycie jest pustym pudekiem, ktre
napeniamy bredniami, eby wydawao si przyjemniejsze, ale
wystarczy cokolwiek, byle drobiazg i... pufff! - Przerywam, by
wykona teatralny gest, jakby pka mi w rkach baka myd
lana. - I ju nie ma nic. Ten czowiek oszukiwa si, udzi si,
e mier za spraw, ktr uwaa za suszn, daa sens jego y
ciu. Okej, niech mu bdzie. Ale tak naprawd caa ta ideolo
gia peni funkcj cukru, ktry powleka tabletki, eby atwiej
byo je przekn. Pudeko i tak pozostaje puste.
Naiwniak patrzy na mnie i milczy. Po chwili odzywa si
lapidarnym i spokojnym gosem:
- Brednie.
Jego przeciwko moim, ale tak czy inaczej zawsze to tylko
brednie. Musz jednak przyzna, e sprawi mi przykro tym
sowem. Bior plecak i wychodz z klasy, odbierajc Naiw
niakowi moliwo wypowiedzenia nastpnych sw. Ogie
ponie i niszczy nieprzerwanie. Nie ma powrotu, niczego si
nie da wytumaczy.
Mog zawiesi mnie w prawach ucznia, mog zostawi mnie
na przyszy rok w tej samej klasie, nic mnie to nie obchodzi.

166

Nikt nie jest w stanie usprawiedliwi tego, co si dzieje, wic


dlaczego miabym si wysila i robi cokolwiek. Jestem sam
i jestem silny moj samotnoci. Jestem pomieniem i spal
cay wiat. Nie zadzwoni do Nika, bo i tak by mnie nie zro
zumia. Nie zadzwoni do Silvii, bo ju tego nie potrzebuj.
Widz przed oczami obraz bezwosej dziewczynki, bladego
cienia Beatrice, i mam ochot przekl wszystko i wszystkich.
Wykrzykuj najgorsze sowa, powtarzam je wiele razy i czuj
si lepiej. Moe wic Bg istnieje, w przeciwnym razie nie
czubym si lepiej. Bunt przeciw Wielkiemu Wybuchowi nie
pomgby mi. Bunt przeciw Bogu - tak.

Kiedy poar przygas, pozostaem bez si. Czuem si pusty.


Wok mnie popi, kurz, ciemno. Zatracam si w internecie, to zawsze dziaa, tam znajdziesz rozwizanie wszelkich
problemw. Tumaczenia aciskich tekstw, wypracowa
nia, filmy, piosenki, zdjcia apetycznych lasek... Wpisuj do
wyszukiwarki dwa sowa: mier i Bg. Razem. Otwiera si
strona powicona filozofowi o nazwisku Nietzsche, ktry
powiedzia, e Bg umar. To ju wiedzielimy - umar na
krzyu. Na innej stronie znalazem dokadnie odwrotn in
formacj: Bg zmartwychwsta, zwyciajc mier i uwal
niajc ludzi od mierci. To te mnie nie satysfakcjonuje, bo
to czyste oszustwo.
Beatrice umiera i nie mona temu zaradzi. Tym razem in
ternet si pomyli. Co mnie to obchodzi, czy Beatrice zmar
twychwstanie?! Ja chc jej tutaj i teraz, chc z ni by przez
wszystkie dni mojego ycia, chc pieci jej rude wosy i jej
twarz, patrze w jej oczy, mia si z ni i rozmiesza j,
i rozmawia, nawet bez sw mwi jej o wszystkim. mier

168

przestaa mnie interesowa. Teraz bd si koncentrowa je


dynie na yciu i jako e jest ono krtkie i kruche, zrobi
wszystko, by uczyni je dugim i odpornym, niezniszczal
nym. Twardym jak stal.
Silvia przesaa mi SMS-a: Uczymy si razem?". Ja si ju
nie ucz, do niczego mi to nie jest potrzebne. Odpowiadam:
Nie, sorry..". Silvia od razu reaguje pytaniem: Czego si
boisz?". Czego si boj? Co to ma do rzeczy? Silvia te ju za
czyna fiksowa? Ale zaraz przyszo mi co do gowy. Spraw
dziem SMS-a, ktrego wysaem do niej. No tak, dziki T9
napisaem tylko sowo: Nie", a po nim kilka liter zbitych
z sob bez sensu, jakbym nagle zobaczy jak zjaw i bar
dzo si jej wystraszy, i nawet tego nie zauwayem. Niestety,
T9 ma racj. W odpowiedzi na pytanie Silvii pisz prawd:
Wszystkiego".
Cisza. Przeraajca cisza. M a m ochot zerwa z siebie
ubranie, wyj nago na balkon i wykrzycze caemu wiatu,
e mam tego do. Nie jestem ze stali, nie jestem ogniem, je
stem nikim.
Dostaj wiadomo od Silvii: Spotkajmy si za p go
dziny w parku". Potwierdzam jednym dzwonkiem. Ale po
tem nie id do parku, niech tam bdzie sama, tak samo jak
ja tutaj. Jestem tchrzem, mam twarz zalan zami gorzkimi
od blu i samotnoci.
Gdybym wypaka morze ez, byoby tak gste od cierpie
nia, e mona by unosi si na jego powierzchni bez wyko
nywania jakichkolwiek ruchw.

Wieczr.
Ciemno za oknem, biel w sercu. Mam wyrzuty sumie
nia. Ukaraem jedyn osob, ktra nie ponosi adnej winy
poza t, e chce mi pomc. Silvia si nie odzywa, a ja wyob
raam j sobie, jak siedzi sama na czerwonej awce; bkitne
spojrzenie utkwia w ziemi, ale podnosi je za kadym razem,
gdy kto si zblia. Teraz jest mi jeszcze gorzej. Wysyam jej
SMS-a: Przepraszam. Do jutra". Biaa cisza. Co jest ze mn?
Najpierw szukam samotnoci, a gdy topi si w jej bieli, je
stem przeraony i pragn, eby kto rzuci mi koo ratun
kowe. Jednak gdy koo ratunkowe mam w zasigu rki, nie a
pi go. By moe kiedy poznam wasne moliwoci, odkryj
wielkie marzenie, ale obawiam si, e na zawsze ju zostan
rozbitkiem, ktry nie pozwala si uratowa. Tymczasem wy
prowadz Terminatora na spacer.
Dzisiaj on mi wystarczy jako towarzysz milczenia.

Przez ca noc zastanawiaem si, co powiedzie Silvii, eby


mi wybaczya. Mj stalowy pancerz zmik i w cigu kilku
godzin nabra konsystencji mietany. Jestem nic niewart.
Zaraz po wejciu do szkoy szukam wzrokiem Silvii. Przez
moment nasze spojrzenia si krzyuj, ale jej oczy wydaj si
ze szka, nie widz w nich Silvii, tylko wasne odbicie, zreszt
zaraz odwraca wzrok, jakbym by dla niej nikim. Tym szkla
nym spojrzeniem odpycha mnie, pozostawia w anonimowym
tumie, wpadam w bia nico.
Podchodz do niej i api j za rami mocniej, ni zamie
rzaem. Nigdy dotd nie dotykaem jej w ten sposb, nawet
artem. Silvia uwalnia si z mojego ucisku, twarz ma cig
nit, wida na niej rozczarowanie.
- udziam si, e mam w tobie przyjaciela. Zostaw mnie
w spokoju. Potrafisz da pomocy, ale nic ci nie obchodzi,
co czuj inni.
Nie zdyem nawet otworzy ust, a ona ju si oddalia,
jakby wcign j jaki wir. Przepychaem si za ni wrd

171

uczniw czekajcych na pierwszy dzwonek, obijajc si o bio


dra ledwo okryte tak modnymi w tym sezonie spodniami
z obnionym stanem, trafiajc przy tym na dwch minia
kw z ostatniej klasy, ktrzy odpacili mi si kopniakiem
w tyek.
- Niech was jasna cholera!
Doganiam j, kiedy skrca w korytarz z toaletami, i bez za
stanowienia wchodz za ni do damskiej. Peno w niej dziew
czt, jedne si maluj i poprawiaj sobie wosy przed lustrem,
inne pal papierosy i rozmawiaj, jeszcze inne porwnuj
marki swoich dinsw. Patrz na mnie zaskoczone, podczas
gdy Silvia zamyka si w jednej z kabin.
- A ty czego tu szukasz? - pyta brunetka z oczami grubo
obwiedzionymi ciemnofioletow kredk.
- Ja... ja musz porozmawia z pewn dziewczyn - od
powiadam, jakby to bya najnormalniejsza rzecz na wiecie.
- Poczekaj na ni na zewntrz. A w ogle to lepiej daj sobie
spokj, jest za adna dla takiego niewydarzonego typa jak ty.
Wybucha chralny miech. Uciekam przed tymi sowami
na korytarz, jakbym zobaczy pian na zbach wciekego psa.
Wycofuj si tyem, eby mie nad nim kontrol i wpadam
do zamaskowanego dou. Nikt nie ma spadochronu w bez
dennej studni samotnoci.
- Co ty tutaj robisz?
Oczywicie, ten gos naley do dyrektora szkoy, ktry
uywa go zaraz ponownie w sposb nieznoszcy sprzeciwu,
eby zaprosi mnie do swego gabinetu. Najpierw ucieczka
od Beatrice, potem kompromitacja przed Silvi, a teraz wy
chodz na podgldacza. W cigu czterdziestu omiu godzin

172

odkryem istnienie wielu odcieni czerni. Przemierzyem ju


co najmniej trzy z nich, kierujc si prosto do absolutnej ciem
noci. Szkoda, e nie jest to koniec dramatycznego filmu, lecz
dopiero jego pocztek.

Rodzice wezwani przez dyrektora w zwizku z moim nie


waciwym zachowaniem s przekonani, e to z winy burzy
hormonw typowej dla mojego wieku, nad ktr straciem
kontrol, czego dowodem moja wizyta w damskiej toalecie.
Pierwsza rzecz, jak pgosem powiedzia ojciec po wyjciu
z gabinetu dyrektora, bya mi dobrze znana:
- Zostanie z ciebie tylko kurz na twoim cieniu!
Zawieszono mnie na jeden dzie w prawach ucznia i za
groono obnieniem stopnia z zachowania do pitki w dziesiciostopniowej skali, co praktycznie oznacza utrat roku. Kara
wyznaczona przez rodzicw, polegajca na natychmiastowej
konfiskacie playstation a do koca roku i zatrzymaniu kie
szonkowego, bya niczym w porwnaniu z powitaniem, jakie
zgotowano mi w szkole. Dziewczyny woay za mn:
- Aaa! Przyszed ten wintuch! Maniak jeden! Podgldacz!
Od chopakw te usyszaem swoje:
- Ty zboczony chyba jeste! Nie wiesz, e na drzwiach do
mskiej azienki jest namalowany facet, i to bez spdniczki?

174

Jak chcesz, to domalujemy mu kreseczk, eby pamita, co


masz midzy nogami.
Czy kto mgby mi poradzi, jak zej z tej karuzeli hor
roru? Albo moe kto wie, jak sta si niewidzialnym?

Cay dzie spdziem zamknity w pokoju ze wzrokiem


utkwionym w rce gitarzysty zespou Green Day, ktrego
mam na plakacie zawieszonym na drzwiach. Kiedy mi si
wreszcie znudzio, zaczem rzuca w niego pik tenisow
tak dugo, a wydarem dziur w plakacie i zrobiem z mu
zyka jednorkiego kalek.
Uratowa mnie mog dwie sytuacje:
kto poda mi rk albo zaraz nastpi koniec wiata.
To drugie jest bardziej prawdopodobne.
Odbieram telefon od Nika.
- Wygralimy! Chwaa Piratom! Nastpny mecz zdecyduje
o finale. Wandal robi w majtki ze strachu!
Odkadam suchawk i mam nadziej, e ko poknie mnie
w jednej chwili, bez uprzedniego przeuwania.

Dzwoni domofon. Kto do mnie. Kto to moe by o dzie


witej wieczorem? Tylko Silvia. Przekona j pewnie jeden
z dwudziestu trzech SMS-w, ktre wysiaem do niej dzisiaj,
aujc za kadym razem tego, co napisaem w poprzednim.
- Zejd na d.
To ona.
- Mamo, wychodz na chwil, przysza Silvia.
Przed domem nie czekaa na mnie Silvia. Usyszaem
w domofonie jej gos, bo wanie jej si spodziewaem. Po
myliem si, na chodniku sta Naiwniak. Cholera! Tego tylko
brakowao! Pewnie i on chce mnie poinformowa, e jestem
do niczego i nie mam jaj.
- Dobry wieczr, profesorze. Co znowu nabroiem? - za
pytaem, patrzc przy tym w nieokrelony punkt ponad jego
ramieniem.
W odpowiedzi Naiwniak si umiechn.
- Chciaem si z tob spotka, na wypadek gdyby mia
ochot skoczy rozmow, ktr zaczlimy par dni temu.

177

Jasne, wiedziaem. Belfer zostanie belfrem do koca swych


dni; przyjdzie ci poucza nawet do domu.
- Proponuj da sobie spokj z tamt rozmow...
Nie wiem, co powiedzie, chciabym tylko, eby jak naj
szybciej si to skoczyo, jak zawsze, kiedy robi co, czego
nie lubi. Chciabym zmieni kana jak w telewizorze i wy
eliminowa raz na zawsze t scen.
- Zapraszam ci na lody - mwi Naiwniak.
Umiecha si. A wic belfrzy te jedz lody, moe nawet
brudz si przy tym jak zwykli miertelnicy. To nastpne od
krycie, o ktrym nie wolno mi zapomnie, moe kiedy to so
bie zapisz. A propos pisania:
- Niezy jest pana blog, moe troch zbyt filozoficzny, ale
czytam go czasem.
Naiwniak dzikuje i lie swoje lody w dwch smakach: pi
stacjowym i czekoladowym - zupeny brak fantazji, ale czego
innego mona si spodziewa po belfrze... Przypomina mi
Terminatora licego moje adidasy.
- Powiesz mi, co ci si stao tamtego dnia?
Wiedziaem, e nie zrezygnuje. Belfrzy s jak w boa owijaj ci si wok szyi, wykorzystujc chwil nieuwagi, po
tem czekaj na twj wydech i ciskaj, ciskaj coraz moc
niej, a do chwili, gdy nie jeste ju w stanie nabra powietrza
i umierasz uduszony.
- Ale tak waciwie to co pana to obchodzi?
Naiwniak patrzy mi prosto w oczy, z trudem wytrzymuj
jego spojrzenie.
- Moe potrzebujesz pomocy, jakiej rady...
Nic nie mwi. Wpatruj si w asfalt, jakbym nagle zain
teresowa si jego waciwociami fizycznymi - i to kadego

178

centymetra kwadratowego z osobna. Jest we mnie kto, kto


nie pragnie niczego innego jak czyjej rady, kto marzy o tym,
by wyj na zewntrz, ale zamiast tego siedzi w swojej jaskini,
broni si przed ingerencj w swj wiat i boi si pokaza, jaki
jest naprawd. Dzieje si tak gwnie dlatego, e musiaby
wmiesza w swoje ycie tego faceta z rozczochranymi wosami
i spojrzeniem bystrzaka, a poza tym ryzykowaby nagym wy
pyniciem sporej iloci sonej wody w postaci ez. Wpatruj
si wic dalej w asfalt w obawie, e ten kto wyjdzie niespo
dziewanie jak pasta do zbw - naraz i w za duych ilociach.
Naiwniak czeka w milczeniu. Nie pieszy mu si, w prze
ciwiestwie do innych, ktrzy wiecznie czowieka poganiaj.
Odpacam mu t sam monet, ale w kocu pytam:
- Co by pan zrobi, gdyby paska dziewczyna umara?
Teraz ja patrz mu w oczy. Naiwniak uwanie mi si przy
glda i dalej milczy, zapominajc o lodach. Pewnie nigdy
si nad tym nie zastanawia i teraz jest mu gupio. wietnie,
w ten sposb i on moe zacznie co rozumie i zrezygnuje
z tych swoich nieyciowych teorii. W kocu odpowiada, e
nie wie, ale prawdopodobnie nie byby w stanie unie ci
aru takiego nieszczcia.
Nie wie. Po raz pierwszy w yciu Naiwniak czego nie wie.
Po raz pierwszy przesta by pewny siebie i byskotliwy jak
witeczne ozdbki. Po prostu nie wie.
- No wanie. A ja wiem. Przechodz przez to i wszystko
inne stracio dla mnie jakiekolwiek znaczenie.
Naiwniak przesta nareszcie si we mnie wpatrywa.
- Ma na imi Beatrice - dobijam go.
Przez chwil nic nie mwi, potem pyta, czy to dziew
czyna, o ktrej mwi si w szkole, e jest chora na biaaczk.

179

Spuszczam gow, te sowa mnie zabolay, ale niestety s praw


dziwe: tak, to dziewczyna chora na biaaczk. Znw nast
puje milczenie. Milczenie jest bardzo skuteczn broni doro
sych. Dobrze, wic ja bd mwi.
- Tak naprawd nie jest moj dziewczyn, ale to nie ma
znaczenia. To ona jest marzeniem, o ktrym mwiem. Ja
kakolwiek bdzie moja droga, ona bdzie mi w niej towarzy
szy. A jeeli jej przy mnie nie bdzie, po prostu si zgubi.
Naiwniak dalej nic nie mwi. Kadzie mi rk na ramie
niu i milczy.
- Ona teraz jest bardzo blada, stracia ognistorude wosy,
w ktrych si zakochaem. A ja nie miaem do odwagi, eby
z ni porozmawia, eby jej pomc albo przynajmniej zapyta,
jak si czuje. Zobaczyem j w tym stanie i uciekem. Ucie
kem jak najpodlejszy tchrz. Byem pewny, e j kocham, e
pjd za ni na koniec wiata, byem gotowy zrobi dla niej
wszystko, oddaem nawet dla niej krew, a potem, kiedy zo
baczyem j przed sob, uciekem. Jestem tchrzem. Nie ko
cham jej. Uciekem, a wic nie mog jej kocha. Bya malutka,
bezbronna, blada, a ja przed ni uciekem. Jestem odraajcy.
Ostatnie sowa burz betonowy mur, ktry wyrs mi w brzu
chu i siga a do garda, jego kawaki zamieniaj si w zy, bo
lesne i cikie jak kamienie, ktre zaczynaj mi spywa z oczu.
Pacz dugo, nieprzerwanie, cho to boli, ale od tego blu czuj
si lepiej, tak samo jak kiedy oddaem krew. Potrafi paka,
a nie wiem, kiedy mi si to znowu zdarzy, cho czuj si przy
tym jak kosmiczny idiota.
Naiwniak stoi w milczeniu obok mnie, trzymajc swoj
siln rk na moim ramieniu. Jest mi gupio. W kocu mam

180

te swoje szesnacie lat, jestem prawie mczyzn i pacz. Pa


cz przed swoim nauczycielem historii i filozofii, a zy spy
waj mi do ust ubrudzonych lodami. Trudno, co si stao, to
si nie odstanie. Tama zostaa przerwana i milion metrw
szeciennych blu przelewa si z mojej winy na wiat. Ale
dziki temu nie trzymam go ju caego w sobie.

Pozwoliwszy mi co najmniej przez kwadrans wylewa cierpie


nie (za ogniem zoci kryje si zwykle sona woda ez...), Na
iwniak przerywa cisz, ktra nastpia po paczu jak cisza po
burzy.
- Opowiem ci pewn histori. - Mwic to, podaje mi pa
pierow chusteczk pachnc wanili. - Jeden z moich przy
jaci pokci si z ojcem. Bardzo go kocha, ale tym razem
straci cierpliwo i posa go do diaba. Wieczorem siedzieli
przy jednym stole i ojciec odezwa si do niego, ale wtedy mj
przyjaciel wsta i wyszed bez sowa. Nie chcia go nawet su
cha. Czu si silny, by przekonany, e wygra, e mia racj.
Nastpnego dnia miejsce ojca przy stole pozostao puste. Oj
ciec zmar na zawa. Tak si rozstali, bez jednego sowa. Mj
przyjaciel nie mg tego przewidzie, a jednak od tego dnia nie
znajduje spokoju, nie moe sobie wybaczy swego zachowania,
wstydzi si bardziej ni najgorszy morderca. A wiesz, z jakiego
powodu ten czowiek odmwi ojcu poegnania?
Potrzsam przeczco gow, pocigajc przy tym nosem.

182

- Poniewa ojciec powiedzia mu w gniewie, e bdzie


przez cae ycie klepa bied, bo wybra sobie zawd, ktry
nigdy nie da mu pienidzy; a przecie mg przej po nim
wietnie prosperujc kancelari. Powiedz, czy mj przyjaciel
nie ma czego si wstydzi i od czego ucieka?
Odczekuj chwil, zanim przerw cisz, jaka zapada po
jego pytaniu.
- Jak paski przyjaciel si po tym pozbiera?
Naiwniak kopn ze zoci puszk porzucon na chodniku.
- Po prostu z tym yje, to znaczy yje ze wiadomo
ci, e jest zdolny take do takich zachowa, ale obieca so
bie, e nigdy wicej nie zaniedba okazji do pojednania po
ktni z mniej lub bardziej wanej przyczyny. Zawsze mona
co zrobi.
Troch mi lepiej. Sta mnie nawet na refleksj. Ja, ktry w nie
przyjemnych sytuacjach wynikych z mojej winy wyobraa
em sobie zawsze, jakby to byo dobrze, gdyby w yciu mona
uywa guzika z napisem rewind", wiem ju teraz, e taki
guzik po prostu nie istnieje. ycie idzie zawsze do przodu, czy
tego chcesz, czy nie, muzyka gra, a ty moesz najwyej przy
ciszy j lub pogoni. I musisz do niej taczy najlepiej, jak
potrafisz. Ale nie wiedzie czemu, teraz mniej si tego boj.
Naiwniak przerywa moje rozmylania:
- Nie ma chyba nikogo, kto nie musiaby si czego wsty
dzi, kto kiedy przed czym nie uciek. To ludzkie. Twarze,
na ktrych pozostaj lady po przeytym wstydzie, wydaj
si prawdziwsze.
- Zdarza si panu paka, profesorze?
Naiwniak milczy przez chwil, po czym mwi:

183

- Za kadym razem, gdy kroj cebul.


miej si, cho dowcip jest raczej aosny. Pocigam no
sem i nareszcie udaje mi si zatrzyma zy, ktre wypakiwa
em od duszego czasu.
- To normalne, e si boimy; tak samo jak to, e pa
czemy. To nie jest oznak tchrzostwa ani saboci. Tchrzo
stwem jest udawa, e nic si nie stao, odwrci si plecami,
gwizda na wszystko. Nie dziwi si, e ucieke, nie dziwi
si, e si wkurzye - powiedzia wkurzye"! - na wszyst
kich i na samego siebie. To normalne. Tylko e wkurzajc
si - jeszcze raz! - nie rozwiesz problemu. Moesz si wku
rza - znowu! - ile chcesz, ale to nie wyleczy Beatrice. Prze
czytaem kiedy w jakiej ksice, e mio istnieje nie po to,
by da nam szczcie, ale po to, bymy mogli sprawdzi, jak
silna jest nasza odporno na bl.
Chwila milczenia.
- Ale ja uciekem! Chocia byem gotowy umrze dla niej,
byle tylko wyzdrowiaa!
Naiwniak patrzy na mnie powanie.
- To by bd, Leo. Dojrzao nie wyraa si gotowoci
na mier za suszn spraw, ale pokornym yciem dla niej.
Postaraj si, eby Beatrice bya szczliwa.
Nic nie mwi. Ten kto, kogo nosz w sobie, wychyli si
ze swojej jaskini. Ten, ktry od jakiego czasu tam si ukry
wa, zraniony i potrzebujcy pomocy, zdecydowa si wresz
cie stawi czoo dinozaurom. W tym momencie przenis si
ze swojej jaskini z epoki kamienia upanego do epoki elaza.
Nie jest to moe duy postp, ale dobrze jest wiedzie, e dys
ponuj broni, ktr mog si broni przed dinozaurami ycia.

184

To uczucie daje mi wiksz pewno siebie ni pancerz z og


nia i stali, ktry, jak mi si wydawao, skonstruowaem ze
swojego gniewu. Ten nowy kto, ktrego mam w sobie, daje
mi cakiem inn si i przylgnwszy do mojej skry, czyni j
przezroczyst, mocn i elastyczn.
- Zrobio si pno - stwierdza Naiwniak, podczas gdy
ja dokonuj skoku w ewolucji o co najmniej dwa tysice lat.
Patrzy mi prosto w oczy. - Dzikuj ci, Leo, za towarzystwo.
A przede wszystkim dzikuj ci za to, co mi ofiarowae dzi
siejszego wieczoru.
Nie rozumiem.
- Ofiarowanie komu wasnego cierpienia jest dowodem
zaufania. Jestem ci wdziczny za dzisiejsz lekcj. Zamienili
my si rolami, dzisiaj ty bye nauczycielem.
Zostawia mnie w stanie najwyszego zdumienia. Widz ju
tylko jego plecy. S szczupe, ale silne. Plecy ojca. Chcia
bym za nim pobiec i zapyta, kim jest ten przyjaciel, o kt
rym opowiada, ale zaraz dochodz do wniosku, e niektrych
rzeczy lepiej nie wyjania do koca... Mam oczy czerwone
od paczu, czuj si pozbawiony si, a jednak jestem naj
szczliwszym szesnastolatkiem pod socem, bo mam na
dziej. Wszystko moe si jeszcze uoy: Beatrice, Silvia, ko
ledzy, szkoa... Czasem wystarczy jedno sowo kogo, kto
w ciebie wierzy, by wrci do wiata. piewam na gos, sam
nie wiem co. Napotkani ludzie myl pewnie, e maj przed
sob wariata, ale nic mnie to nie obchodzi i piewam jeszcze
goniej, bo chc, eby cieszyli si wraz ze mn.

185

Kiedy wchodz do domu ze piewem na ustach i z twarz


spuchnit od paczu, matka rzuca porozumiewawcze spojrze
nie ojcu, a ten potrzsa gow i wzdycha gboko. Dlaczego
rodzice myl, e dzieciom jest dobrze tylko wtedy, gdy za
chowuj si normalnie?

Najpierw Silvia. Tym razem pjd do niej osobicie, bez wy


syania jakich pieprzonych SMS-w, poka jej swoj twarz
z wypisanym albo wrcz wytatuowanym: Jestem kup nie
szczcia. Zlituj si, wybacz mi!".
Robi co, czego nigdy jeszcze w yciu nie zrobiem: ku
puj kwiaty. Okropnie si wstydz, kiedy stoj pod daszkiem
kwiaciarni i staram si co wybra; zupenie si na tym nie
znam. W kocu decyduj si na re w nieparzystej liczbie pamitam, e tak wypada, z jednego z czasopism, ktre czyta
matka. Kupuj trzy biae re - w kwiatach akurat biel mi nie
przeszkadza - i id z nimi pod dom Silvii. Dzwoni, otwiera
mi matka Silvii, bo pewnie o niczym nie wie. Mam szczcie.
Silvia siedzi w swoim pokoju ze suchawkami na uszach,
nie syszy wic, kiedy wchodz. Podnosi wzrok i zatrzymuje
si na trzech biaych oczach, ktre prosz j o przebaczenie.
Jest zaskoczona. Zdejmuje suchawki i patrzy na mnie twardo,
pniej wcha re. Kiedy znw na mnie spoglda, umie
cha si bkitnie. Obejmuje mnie i cauje w policzek. Nie jest

187

to zwyke zdawkowe cmoknicie, ale pocaunek, ktrego cie


po na dugo pozostaje na twarzy. Stao si tak moe dziki
temu uamkowi sekundy, o ktry przeduyo si przylgnicie
jej ust do mojego policzka. Silvia nie powiedziaa ani sowa,
mnie sta byo tylko na: przepraszam". Mwi to osobicie,
wykluczajc w ten sposb ryzyko, e T9 znowu przeksztaci
zdawkowe sorry" w zbitk samogosek sugerujcych, e co
mnie wystraszyo, cho nie bd ukrywa, e rzeczywicie
troch si boj. Pewnie nie mam powodu, bo Silvia jest moj
przyjacik, a wrd przyjaci nie trzeba ba si odpowie
dzi na prob o przebaczenie.
Jestem szczliwy, tak bardzo, e biae re wydaj mi si
czerwone, moe przemalowaa je dla mnie Alicja z Krainy
Czarw? Na czerwie zmieniamy biel. Malujmy patki r,
chcemy czerwonych r..." - nuc sobie jak dziecko pywa
jce w basenie penym nutelli.

Gips z rki zdjli mi ju dawno. Teraz zagipsowany wydaje si


mj mzg - ciko wprawi go w ruch. Dlatego ucz si z Silvi. Tylko ona moe mi pomc nadrobi stracony czas, a nie
chciabym zepsu sobie letnich wakacji poprawkami. Z Silvi jestem silny, jestem szczliwy. Ale kiedy myl o Beatrice,
znw si gubi.
Silvia, sprowadzajc mnie po raz kolejny na ziemi z jed
nego z moich czstych spacerw w chmurach, podaje mi
kartk, ktr wyja z jakiego zeszytu. Notuje w nim pew
nie swoje przeycia i myli. W tym dziewczyny stanowczo nas
przewyszaj, a ju na pewno Silvia przewysza mnie. Dziew
czta zapisuj sobie wane rzeczy w pamitnikach, a potem,
kiedy tylko maj ochot, mog to przeczyta i przypomnie
sobie odkrycia i wnioski, do jakich doszy na ich podstawie.
Ja te powinienem to robi, ale jestem zbyt leniwy. Zapo
minam wic swoje przeycia i wci popeniam te same bdy.
Sam jestem sobie winny, wiem, bo robi wszystko, byle tylko
nie musie przyklei na duej tyka do krzesa. To wanie

189

znaczy mie zdolnoci, ale nie umie ich wykorzysta, nie


przykada si: unika siedzenia na wasnym siedzeniu, cho
przecie, jak sama nazwa wskazuje, do tego ono suy...
Gdybym notowa sobie wasne odkrycia, nie musiabym
si uczy za kadym razem wszystkiego od nowa, a z mo
ich zapiskw powstaaby moe caa powie, a nie tylko pa
mitnik. Nie miabym nic przeciwko temu, eby zosta pisa
rzem, ale nie wiem, od czego zaczyna si pisa ksiki, poza
tym szybko si zniechcam. Tak czy inaczej, Silvia prowa
dzi pamitnik, w ktrym zapisuje sobie to, o czym nie chcia
aby zapomnie, i z tego wanie pamitnika wyja zapisan
kartk papieru.
- To brudnopis listu, ktry napisalimy dla Beatrice.
W tej chwili moja dusza poskadaa si w cao. Jak za
spraw czarw wszystkie kawaki papieru poknite przez
rzek z winy mojej zoci i tchrzostwa znalazy si teraz
przede mn uoone w sowa przechowane przez Silvi.
- Dlaczego zachowaa ten brudnopis?
Silvia nie odpowiada od razu, gadzi rk kartk prawie
czuym gestem. Potem, nie patrzc na mnie, mwi, e podo
bay jej si sowa na niej zapisane i chciaa je sobie jeszcze kie
dy przeczyta; daaby wiele za to, gdyby w przyszoci mog
a by adresatk tak piknych sw. Podnosi wzrok, a ja po
raz pierwszy zagldam w gb jej oczu.
W oczy mona patrze w dwojaki sposb. Jeden to taki,
kiedy widzisz je jako cz twarzy, drugi - kiedy nie wi
dzisz nic innego, skupiasz si na nich, jakby same byy twa
rz. Towarzyszy temu niesamowite uczucie, poniewa ro
zumiesz wtedy, e oczy s kwintesencj ycia. Biel wok

190

renicy to nico, w jakiej ycie jest zanurzone, kolorowa t


czwka jest jego nieprzewidywaln rnorodnoci, a w czar
nej gbi renicy moesz znikn jak w ciemnej studni bez
dna. I w ten wanie sposb zanurzyem si w gbi oczu Silvii, a ona w moich. Ale nie wytrzymaem dugo tego spojrze
nia. Silvia tak.
- J e e l i chcesz, przepiszemy ten list i zaniesiesz go Bea
trice. Mog pj z tob.
Silvia odczytaa moje myli.
- Tylko z tob bd w stanie to zrobi. - Mwic to,
umiecham si tak szeroko, e kciki moich ust dotykaj
pewnie oczu.
Pniej wrcilimy do nauki. Kiedy Silvia tumaczy mi lek
cje, wszystko jest atwiejsze; wiat staje si bardziej zrozumiay.

Dzisiaj Naiwniak wezwa mnie do tablicy. Przygotowaem si


na to z Silvi. Po ostrej dyskusji sprzed kilku dni wszyscy w kla
sie spodziewaj si pojedynku do ostatniej kropli krwi, bo nikt
oprcz Silvii nie wie, e te dwa wydarzenia dziel lody w dwch
smakach i cae litry ez. Ufam, e wszystko pjdzie gadko,
przecie Naiwniak jest moim przyjacielem. Tymczasem Na
iwniak zadaje mi bardzo trudne pytania, w kocu protestuj:
- Ale tego nie byo w ksice!
Naiwniak, niewzruszony, pyta:
- I co z tego?
Milcz. On patrzy na mnie powanie i mwi, e uwa
a mnie za osob inteligentn, tymczasem ja odpowiadam
jak uczniak, ktry wyku materia na pami i gubi si przy
pierwszym pytaniu wykraczajcym poza tekst podrcznika.
- Wane informacje znajduj si midzy wierszami, mu
sisz tylko umie je odczyta.
Kim ty jeste, Naiwniaku, eby niszczy mi ycie, skd
ta pewno, e wiesz wszystko i e obchodzi mnie, jakie jest

192

twoje widzenie wiata? To ty go tak widzisz, nie ja. Przesta


mnie wkurza i przepytaj mnie tak samo jak innych. Ju
mam puci pod nosem niez wizank i wrci na miej
sce, gdy sysz:
- Uciekasz?
A mnie staje przed oczami Beatrice i przypominam sobie
ucieczk ze szpitalnego pokoju. W tej samej chwili czuj, e
wewntrz mnie z jaskini wychodzi czowiek, ktry wychyli
si z niej tamtego pamitnego wieczora. I odpowiadam na py
tanie nauczyciela - nie wizank przeklestw jak gupi dzie
ciak, ale jak dojrzay czowiek. Dostaj dziewitk, po raz
pierwszy w yciu. To nie jest stopie z historii, o ktrej trak
tuje podrcznik, to stopie z mojej historii, z mojego ycia.

Beatrice wrcia do domu. Przeszczep szpiku kostnego si nie


uda. Nowotwr si nie cofa, nie przestaje przemienia jej czer
wonej krwi w krew bia. Jest jak najjadowitszy z wy, ktry
swoim jadem umierca w cierpieniach, zdolny rozpuci tkanki
naczy krwiononych, wywoa krwotoki z nosa i uszu.
Tego wanie dowiadcza Beatrice, ta najcudowniejsza
istota na ziemi. Beatrice, ktra ma zaledwie siedemnacie lat
i najpikniejsze w historii wiata ognistorude wosy. Beatrice
z oczami jak dwie zielone gwiazdy, najjaniejsze w galaktyce.
Beatrice, ktra istnieje po to, by swoim piknem upiksza
wiat.
Beatrice zostaa zatruta jadem tego przekltego biaego
wa, ktry chce j z tego wiata zabra. Dlaczego tyle pikna
ma si zmarnowa? Chyba tylko po to, by doda wiatu cier
pienia. Beatrice, bagam ci, zosta! Boe, bagam Ci, zo
staw mi Beatrice. W przeciwnym razie wiat stanie si biay.
A ja zostan bez marze.

Dzisiaj spotkam si z Nikiem. Przypomniaem sobie jeden


z naszych pojedynkw. Ten akurat skoczy si niewesoo,
cho dzisiaj, gdy go wspominamy, dostajemy konwulsji ze
miechu. Zaoylimy si w McDonaldzie, kto zje wicej ham
burgerw. Pojedynek skoczy si wynikiem trzynacie do
dwunastu dla Nika, a potem obydwaj wymiotowalimy przez
trzy godziny bez przerwy. Nigdy w yciu nie czuem si tak
chory. Z tego powodu w McDonaldzie zamawiamy teraz
tylko kawaki kurczaka.
Niko.
Przypomniaem sobie o tym, bo Niko znowu wyzwa mnie
na pojedynek - wygra ten, kto wbije wicej bramek pod
czas meczu, ktry mamy dzisiaj rozegra z druyn z czwar
tej C o nazwie Witamina C, najtrafniej okrelajcej potrzeby
jej czonkw. Wygrana w tym meczu pozwoli nam dogoni
druyn Wandala i spokojnie eglowa do finau rozgrywek.
Jest tylko jeden may problem: mnie nie wolno jeszcze gra
w pik...

195

W tej sytuacji istnieje tylko jedno rozwizanie. Musz sta


si niewidzialny. Zostawiam radio wczone, drzwi do po
koju zamknite; przemykam si bezgonie do drzwi wyjcio
wych, zbiegam schodami do bramy, a potem bocznymi uli
cami w kierunku boiska. Jeeli rodzice odkryj ucieczk, to
bdzie mj koniec. Wtedy naprawd zostanie ze mnie tylko
kurz na cieniu, ale przynajmniej zagram, a jeli jeszcze do tego
uda mi si wbi par goli, wrc na wysokie miejsce na licie
najlepszych strzelcw. Musz pobi Wandala.
I oto jestem gotowy, w nowiutkich butach pikarskich,
ktre czule gaszcz muraw boiska, jakby to by policzek
dziewczyny. Znowu na boisku z Nikiem. On nie wie, co prze
yem w tych ostatnich tygodniach, nie zwierzam mu si jak
Silvii. Nie ma takiej potrzeby, a moe po prostu si wstydz.
Ale na boisku jestemy najlepsi. W dziecistwie obaj marzy
limy o tym, by by jak bracia Tachibana, ci, ktrzy strzelali
z nieziemskiego woleja w Kapitanie Jastrzbiu, ale aden z nas
nie mia brata bliniaka. Kiedy si poznalimy, kady z nas
znalaz w drugim wytsknionego bliniaka, chocia nigdy
nie nauczylimy si strzela z woleja. Jedna z prb skoczya
si dla mnie gigantycznym siniakiem, a dla Nika zderzeniem
twarz ze supkiem. Jednake kiedy trzeba, jestemy w sta
nie konstruowa na boisku tak zgrabne trjkty, e nawet Pi
tagoras nie potrafiby zrobi tego lepiej.
Wygralimy w imponujcym stylu. Ja wbiem pi bramek.
W punktacji dogonilimy druyn Wandala, a ja jestem zaraz
za nim w klasyfikacji strzelcw. Lepiej by nie mogo. Przebra
em si w popiechu, eby zdy do domu, zanim moja nie
obecno zostanie zauwaona, ale Niko zatrzyma mnie:

196

- Mam dziewczyn.
Oznajmi mi to wanie w ten sposb, niespodziewanie,
prosto z mostu, zdejmujc przy tym koszulk z napisem Pi
raci", w zwizku z czym wraenie wywoane t wiadomoci
zmieszao si z ostrym zapachem jego potu.
- Ma na imi Alice, chodzi do pierwszej H.
Robi w gowie przegld znanych mi dziewczyn z pierw
szej klasy, ale nie przypominam sobie adnej Alice.
- Nie znasz jej. Nasi rodzice si przyjani, ale nie wie
dziaem o tym wczeniej. Poznalimy si ktrego wieczoru
w moim wasnym domu na kolacji.
Pytam, jaka jest.
- Naprawd fajna. Wysoka, z dugimi czarnymi wosami
i czarnymi oczami. Uprawia sport, biega. Musiaby j zoba
czy. Kiedy id z ni po ulicy, wszyscy si za nami ogldaj.
Zamilkem. Nie potrafi si cieszy t wiadomoci, ale
Niko jest nazbyt przejty tym, co mwi, by zauway, e udaj
tylko zainteresowanie i zadowolenie. Tymczasem ja znala
zem si w jednej chwili w szpitalnym pokoju, gdzie skulona
na ku jak maa zraniona dziewczynka ley najpikniejsza
na wiecie dziewczyna, ktrej pikno zostao zatrute jadem
biaego wa. I to pikno nie tylko nigdy nie bdzie moje, ale
w ogle go nie bdzie.
- Ciesz si.
Niko chce, ebym jak najszybciej j pozna, ja oczywicie
si zgadzam, cho tak naprawd mam nadziej, e nigdy nie
zobacz tej Alice.
- Widziae ju now edycj FIFA? Musimy koniecznie
w to zagra.

197

Przytakuj, silc si na umiech, ale Niko jest teraz dla


mnie bardziej odlegy ni epoka kamienia upanego i kraina
czarw Alicji.
-Jasne...
Tylko tyle potrafi powiedzie. FIFA z niczym mi si teraz
nie kojarzy, zreszt i tak nie potrafi si przejmowa niczym
poza tym, e mog straci Beatrice. Nigdy nie byem w ta
kim stanie po meczu wygranym przez Piratw.
- ...to kwestia ycia lub mierci.
- Teraz to ju przesadzasz, Leo, w kocu to tylko gra kom
puterowa. No dobra, ja lec, Alice na mnie czeka. Do jutra.
- Cze, do jutra.
Wkadam klucz do zamka delikatnie, niczym zodziej.
Drzwi otwieram powoli, za nimi nie widz nikogo. Sy
cha muzyk z radia, rozpoznaj gos Vasca Rossiego, ktry
piewa: Pragn niebezpiecznego ycia, pragn ycia jak w fil
mie", co brzmi dla mnie jak art w zym gucie. Zamykam
cicho drzwi. Mama mnie nie usyszaa, ale w tej chwili Ter
minator zaczyna szczeka jak szalony, co robi zawsze, gdy ma
nadziej, e pozbdzie si zawartoci pcherza. Mama poja
wia si przywoana haasem i widzi mnie w dresie, z pleca
kiem w rku, okranego w zabawnie niezdarnych podsko
kach przez psa.
- Co ty tu robisz? Przecie uczye si w swoim pokoju.
Uwaaj, Leo, co powiesz, od tego zaley twoje by albo
nie by!
- Tak, ale zrobiem sobie przerw i wyszedem na chwil
z Terminatorem.

198

Tylko taka wymwka moe mnie uratowa...


Matka patrzy na mnie jak policjant na przesuchiwanego
w amerykaskim filmie.
- A dlaczego tak cuchniesz?
- Wykorzystaem okazj, eby troch pobiega. Nic nie ro
bi, tylko siedz i si ucz... Mogem ci powiedzie, e wycho
dz, ale Terminator mia piln potrzeb... Wiesz, jaki on jest.
Twarz matki wygadza si, a ja pdz do pokoju, gdzie Vasco piewa na cae gardo: Chc ycia, ktre niczym si nie
przejmuje", zanim twarz zdradzi moje kamstwo, a Termina
tor nie wytrzyma i poinformuje na swj sposb, e nikt nie
wyprowadzi go na spacer.

Poniedziaek, za pi sma. Mam przed sob pi lekcji, z kla


swk z angielskiego w samym rodku. Co jak gigantyczny
cheeseburger z plastrem marmuru zamiast sera. W oddali
widz Nika z Alice; rzeczywicie trudno nie zwrci na ni
uwagi. Nie zauwayli mnie. To dobrze, nie chciabym si
z nimi spotka, s zbyt szczliwi.
Na wszelki wypadek chowam si za grupk chopakw
z czwartej, ktrzy przegldaj w gazecie klasyfikacj pikarzy,
by obstawi wyniki w Fantacalcio. Ostatnio pika nona jako
mniej mnie interesuje. Gow zajmuj mi wane rzeczy, kt
rymi zapenio si moje ycie, i nie mam czasu oglda trans
misji z meczw rozgrywanych na setkach prostoktw zielo
nej murawy w najrniejszych turniejach.
Tak czy inaczej, obraz tej szczliwej pary, Nika i Alice,
zrobi na mnie zbyt silne wraenie, a pi lekcji pogorszy
oby jeszcze moje samopoczucie. Zawracam wic spod szkoy
i skrcam w najblisz przecznic, gdzie moe unikn ryzyka
bliskiego spotkania pierwszego, drugiego, a moe i trzeciego

200

stopnia. Ciekawe, dlaczego tak jest, e kiedy decydujesz si


pj na wagary, masz jak w banku, e natkniesz si na ko
go, kogo nie widziae od wiekw, na przykad na koleank
matki, ktra na dodatek umwia si z ni na kaw po po
udniu.
Ale wyrs ten twj synek! Zrobi si z niego przystojny
chopiec... Spotkaam go dzisiaj w parku, rano, mniej wicej
w poudnie..."
Pomijajc fakt, e dla koleanek matki wszyscy wyrastamy
na przystojnych chopcw", mama robi dobr min do zej
gry, minimalizuje poranny incydent i udaje matk dumn
ze swego syna, tego obuza, ktry w poudnie powinien sie
dzie w klasie przyklejony tykiem do zielonego krzesa, a nie
w parku w penym luzie na czerwonej awce nad rzek.
Wystarczy tych rozmyla; koci zostay rzucone i jeszcze oddajcie cesarzowi co cesarskie, jak powiedzia Cezar, a przy
najmniej tak mi si wydaje... Sysz w oddali szkolny dzwo
nek, brzmi jak dzwon na pogrzeb. Ja nie chc umiera, a teraz
czuj si, jakby kady krok, ktry oddala mnie od szkoy, zbli
a mnie do otwartej w asfalcie ulicy otchani strachu i winy
gotowej mnie wessa. Ale przecie nie ma powodu, ebym
tak strasznie przejmowa si szko! To normalne, e schodzi
na drugi plan, gdy ma si tyle yciowych problemw do roz
wizania. Dlaczego wic serce zabio mi tak mocno, gdy zo
baczyem nauczycielk angielskiego wanie w tym zauku,
w ktry skrciem, bo jest najmniej uczszczan uliczk w ca
ej dzielnicy?
W ostatniej chwili przykucnem za zwalistym samocho
dem terenowym, udajc, e zawizuj sznurowada. Z tego

201

bezpiecznego ukrycia obserwuj nauczycielk, ktra na szcz


cie pieszy si, bo jest spniona na lekcje, a do tego jeszcze
szuka czego w torbie, dziki czemu mija mnie, nie zwrciw
szy na mnie uwagi. Udao si! Westchnem z ulg, a chwil
pniej zauwayem, e scen z zawizywaniem sznurowade
odegraem z nogami w wieutkiej, jeszcze parujcej kupie ja
kiego miejscowego Terminatora...
Dobra wrba na cay dzie!

Zawsze kiedy jestem na wagarach, czuj si jak zodziej.


A gdzie zaszywaj si zodzieje po akcji? W dziupli. Moj
dziupl jest czerwona awka w parku nad rzek, ta, na ktrej
spdziem swoj pierwsz noc bezdomnego, pod ogromnym
drzewem o niskich i pokrconych gaziach, przypominaj
cym parasol z tysicem drutw.
Na tej awce, pod ochron naturalnego parasola, zdobyem
dziesitki wspaniaych dziewczt, rozwizaem najtrudniejsze
problemy ludzkoci, przemieniaem si wielokrotnie w zama
skowanego supermena i pochonem niezliczone iloci chip
sw o smaku barbecue, moich ulubionych. W tym miejscu
czas pynie szybko, o wiele szybciej ni spokojne wody rzeki,
i marzenia mog sta si prawd.
Dzisiaj jest odpowiedni dzie na to, eby przyoy si do
pracy (bo ja te czasem przykadam si do pracy, ale na swj
sposb...) na mojej drewnianej awce pod parasolem z gazi.
Rzucam plecak na traw i kad si na plecach ze zgitymi no
gami. Niebo jest tylko w czci bkitne, pyn po nim biae

203

chmury, takie, ktre kojarz si nie z deszczem, ale z wy


tchnieniem od upau w letnie dni nad morzem. W kontracie
z nimi bkit jest intensywniejszy. Bdz spojrzeniem midzy
gaziami, pokrconymi drutami mojego parasola, przedzie
ram si przez podune licie i docieram do nieba, a na nim
dostrzegam wizerunek swojego szczcia - Beatrice. Chmury
zabarwiaj si czerwieni, s jej wosami, pyn kilometrami,
dajc ziemi mikki i orzewiajcy cie jak welon chronicy
przed skwarem. Tylko zakochani zwracaj uwag na niebo.
Musz uratowa Beatrice, choby to miaa by ostatnia
rzecz, jak zrobi w yciu. Znajduj si we waciwym miejscu,
bo na tej awce marzenia staj si rzeczywistoci. Zasypiam
ukoysany cisz parku jak bezdomny wczga szczliwy po
oprnieniu butelki z czerwonym winem. Do szczcia trzeba
niewiele - aweczka w odpowiednim miejscu i wolny czas.
Niestety, kto wymyli obowizek szkolny.

Z drzemki budzi mnie dotyk czego, co trzepocze mi na no


dze. Zrywam si, pewny, e to jaki pasikonik czy inne obrzydlistwo spado na mnie z drzewa, ale to tylko moja komrka.
SMS: Anglica powiedziaa w klasie, e widziaa ci rano przed
szko, a teraz ci nie ma. Wyglda na to, e bdziesz mia ko
poty. Giacomo". Na pewno temu typkowi sprawio to niema
przyjemno. No to rzeczywicie mam problem. Ale czy to nor
malne, eby czowiek nie mg w spokoju zastanowi si nad
wasnymi problemami, eby nie mg po prostu poczu si
przez chwil szczliwy, bo zawsze kto musi mu w tym prze
szkadza? A dlaczego Silvia nie wysaa mi SMS-a? No c, co
si stao, to si nie odstanie...
Pisz SMS-a do samego siebie, tylko po to, eby mi si roz
janio w gowie. Zawsze tak robi: pisz setki SMS-w, kt
rych potem nie wysyam. Pomagaj mi myle. Znalazem si..."
I znowu T9 mnie zaskakuje. Podczas gdy zastanawiaem si, co
napisa, nacisnem odruchowo par przypadkowych liter i na
ekranie pojawio si sowo stos". A wic znalazem si na stosie...

205

Czerwona awka mogaby w jednej chwili stan w ogniu


rozpalonym przez ludzi, ktrzy nie mog znie moich herezji,
tak jak to si robio w redniowieczu. Przywizaliby mnie do
niej pod tym piknym bkitnym niebem i podoyli ogie,
oskarywszy o podo i tchrzostwo, o lenistwo, unikanie
odpowiedzialnoci i nierbstwo. I w ten sposb moje marze
nie poszoby z dymem. Musz zrobi wszystko, by chroni je
przed ogniem, ktry mogliby roznieci moi rodzice, nauczy
ciele, koledzy i wszyscy inni, ktrzy mi zazdroszcz lub s mo
imi wrogami. Ta czerwona awka w parku jest dzi o wiele
wicej warta ni moja szkolna awka z blatem pokrytym gryzmoami.
Opuciem lekcje nie dlatego, e jestem obibokiem, ale
dlatego, e musz rozwiza pewien bardzo wany problem,
problem szczcia. Czy Naiwniak nie powiedzia przypad
kiem: Mio istnieje nie po to, by da nam szczcie, ale
po to, bymy mogli sprawdzi, jak silna jest nasza odporno
na bl"?
To wanie powiem rodzicom, gdy pol mnie na stos za
suonej kary. Powiem, e to cena mioci. Dziki niej chcia
em wyleczy si z wszelkich saboci: z lenistwa, uzalenienia
od playstation, YouTube'a i Simpsonw... Czy bd w stanie
to zrozumie?
Wyjmuj scyzoryk i zaczynam duba nim w pniu drzewa
rosncego przy awce. Robi to mechanicznie, mylc przy
tym o nastpnym ruchu. Tym ruchem dam szach-mat losowi
i osign szczcie. Co jaki czas patrz w niebo, przestaj wtedy
duba i dotykam palcami wiekowych bruzd w korze drzewa,
mocnego, solidnego i szczliwego w tym parku. Jest drzewem

206

i robi to, co robi drzewa: zagbia si korzeniami w gleb, si


gajc wd rzeki pyncej w pobliu, i ronie. Zachowuje si
zgodnie ze swoj natur. Na tym polega tajemnica szczcia trzeba by sob, nic wicej. Trzeba robi to, do czego jest si
powoanym. Chciabym mie moc tego drzewa, twardego i pobrudonego na zewntrz, ywego i mikkiego w rodku, gdzie
pynie yciodajna limfa. Nie mam odwagi odwiedzi Beatrice.
Boj si. Wstydz si. Mam siebie, a to nie wystarczy, to nigdy
nie wystarcza. Nie przestaj bezmylnie duba w korze...
- Co robisz?
Nie ogldam si nawet na autora tych sw i odpowiadam:
- Dowiadczenie, ktre zadali nam w szkole.
- Ale przecie ty nie bye w szkole.
Odwracam si:
- Silvia?
Patrzy na mnie wzrokiem, ktrego nie znam. Silvia jest
piln uczennic; zawsze przygotowana do lekcji, zawsze obecna,
o ile nie dopadnie jej jaka cika choroba w rodzaju szkorbutu
czy trdu, a nie tylko oglne osabienie podparte wyduonym
supkiem rtci na termometrze ogrzanym arwk, jak mnie
si to zdarza. A jednak Silvia stoi teraz przede mn. Silvia jest
na wagarach z mojego powodu. Silvia poszaby nawet do pie
ka, eby mnie stamtd wycign. Sivia jest bkitnym anio
em. Zawsze o tym wiedziaem. A moe mam teraz przed sob
anioa podobnego do Silvii, ktry za chwil ugodzi mnie og
nistym mieczem za to, e uciekem z lekcji?
- No i co? Przecie si umawialimy! Mielimy pj razem
do Beatrice. Kiedy rano zobaczyam, jak uciekasz ze szkoy,
od razu wiedziaam, e tu ci znajd.

207

Robi jej miejsce na awce, gdzie sny staj si rzeczywistoci.


- Ty te? Wszyscy mnie dzisiaj widzieli. Czy przypadkiem
nie wzili mnie do Big Brothera, a ja tego nawet nie zauwa
yem?
Silvia umiecha si. Potem patrzy na pie drzewa, na kt
rym wida rany zadane moim scyzorykiem o rysunku uka
dajcym si w matematyczne rwnanie: S = B + L. Powa
nieje, przez chwil jej twarz ciga grymas blu, ktry jednak
zaraz znika, i Silvia pyta:
- To co, bierzemy si do rozwizania tego rwnania szczcia?
Silvia jest limf mojej odwagi, ukryt, lecz yw, daje mi si
do przekraczania wasnych ogranicze. Bior j za rk.
- Chodmy. Dzisiaj nie bdzie pomieni. Tylko marzenia.
Silvia patrzy na mnie pytajco.
- Nic, nic. To tylko takie mae sztuczki T9.

Pod domem Beatrice dotkn mnie syndrom szaraczy, ten


z filmu Blues Brothers - kada wymwka byaby dobra, byle
uciec z tego miejsca. Jednak Silvia bya nieugita, cisna
mocniej moj do i musiaem pj za ni. Znalelimy si
w salonie z matk Beatrice, rudowos kobiet, ktr spotka
em w szpitalu. Znaa Silvi, ale mnie nie. Cae szczcie. Po
wiedziaa, e Beatrice pi, jest bardzo saba, ostatnio szybko
traci siy.
Opowiedziaem jej o tym, jak oddaem krew, i o moim wy
padku. Rudowosa pani ma spokojny, znuony gos, jej twarz
si postarzaa, od czasu kiedy widziaem j po raz ostatni,
modo pozostaa ju tylko na papierze fotograficznym. Pyta,
czy napijemy si czego. Ja jak zwykle nie wiem, jak si za
chowa, ale mwi, e chtnie. Rozmawiajc z ni, wydaje mi
si, e widz doros Beatrice, tylko e crka bdzie na pewno
jeszcze pikniejsza ni matka.
Gdy wychodzi po sok, staram si zapamita wszystkie
przedmioty w pomieszczeniu, bo s to rzeczy, ktre Beatrice

209

widzi i ktrych dotyka kadego dnia. Wazon w formie kieli


cha, rzdek soni z kamienia, obraz z morskim pejzaem na
syconym socem, stolik ze szklanym blatem, a na nim miska
pena owalnych kamieni mienicych si tczowo. Bior do
rki jeden z nich w rnych odcieniach koloru nieba, od witu
do gbokiej nocy. Wkadam go do kieszeni, bo jestem pewny,
e ona go dotykaa. Silvia piorunuje mnie bkitnym spojrze
niem. Mama Beatrice ju jest z powrotem.
- Co si stao, e nie jestecie dzisiaj w szkole?
Silvia milczy, wic ja musz co powiedzie.
- To z powodu szczcia...
Gospodyni patrzy na mnie ze zdumieniem.
- Beatrice bya rajem dla Dantego, wic my przyszlimy
j odwiedzi.
Silvia si mieje, ja pozostaj powany i okropnie si ru
mieni, kiedy jednak widz, e matka Beatrice te si mieje,
zaczynam im wtrowa. Nigdy jeszcze nie czuem si tak
mieszny, a jednoczenie zadowolony. Umiech rudowosej
pani jest bardzo agodny, nie widziaem jeszcze chyba u ni
kogo tak miego umiechu, moe z wyjtkiem mojej mamy.
Wosy w odcieniu miedzi, miejscami byszczcej, miejscami
matowej, te si umiechaj. Kobieta podnosi si z krzesa.
- Pjd zobaczy, jak si czuje Beatrice, czy bdzie w sta
nie was przyj.
Nie mog si ruszy, dosownie skamieniaem. Teraz do
piero zrozumiaem, co ma si tutaj wydarzy. Jestem w domu
Beatrice i za chwil bd z ni rozmawia po raz pierwszy w y
ciu. Dr mi nogi, mam wraenie, jakby nogawki spodni po
wieway niczym chorgwie na wietrze, z ust znikna ostatnia

210

kropla liny, pozostawiajc miniaturow Sahar. Wypijam yk


coca-coli, ale jzyk dalej mam suchy jak wir.
- Wejdcie.
A ja nie jestem gotowy. Ubraem si byle jak. Mam tylko
siebie i nie wierz, ebym wystarczy. Nigdy nie wystarczam.
Na szczcie jest Silvia.

Mam przed oczami umiech Beatrice. Umiech saby, deli


katny, ale prawdziwy. Matka wysza z pokoju, zamknwszy
za sob drzwi. Ja siadam na krzele naprzeciw ka, Silvia
na brzegu ka. Beatrice ma wosy krciutkie jak rekrut, ale
i tak jest doskona mieszank Nicole Kidman i Liv Tyler. Jej
zielone oczy s zielone i maj ten sam co zawsze elficki ksztat,
jej wychudzona twarz jest delikatna i wyraa spokj. Beatrice
ca sob jest obietnic szczcia.
- Hej, Silvio, cze, Leo!
Wie, jak mam na imi. Moe od matki, a moe rozpoznaa
we mnie autora SMS-w. Teraz pomyli, e jej si naprzyk
rzam, e jestem ofiar losu, ktra prbuje poderwa dziew
czyn na SMS-a. Tak czy inaczej, wymwia moje imi. Silvia bierze j za rk bez sowa. Po chwili wyjania:
- To mj przyjaciel. Chcia ci pozna.
Jestem bliski rozpakania si ze szczcia. Poruszam war
gami, cho wie wiem, co powiedzie.
- Cze, Beatrice. Jak si czujesz?

212

Co za kretyskie pytanie! Jak mylisz, debilu, jak ona


moe si czu?
- Dobrze. Jestem tylko troch saba. Kuracja jest bardzo
mczca, odbiera mi siy, ale tak w ogle czuj si dobrze.
Chciaam ci podzikowa, e oddae dla mnie krew. Dowie
dziaam si od mamy.
A wic to prawda, e moja krew odywia ognistorude
wosy Beatrice! Jestem szczliwy. Jestem ogromnie szczliwy.
Te rzadkie rude wosy odrastaj dziki mojej krwi, dziki mi
oci czerwonej jak krew. Myl o tym tak intensywnie, e wy
myka mi si absurdalne zdanie:
- Jestem szczliwy, e moja krew pynie w twoich yach.
Beatrice rozjania si w umiechu, ktry roztopiby w jed
nej chwili milion zamroonych paluszkw rybnych. Czsto
tliwo uderze mojego serca podwaja si, uszy mi pon, s
pewnie szkaratne. Przepraszam j zaraz za to, co powiedzia
em, to byo bezsensowne i wybitnie nietaktowne. Jestem kre
tynem. Chciabym znikn w najciemniejszym kcie tego
pokoju, w ktrym nie widziaem jeszcze nic innego oprcz
twarzy Beatrice - rodka kuli mojej egzystencji.
- Nie przejmuj si. Ciesz si, e twoja krew przepywa
przez moje serce. Widz, e dzisiaj opucilicie lekcje, eby
przyj do mnie... Dzikuj. Tak dawno nie byam w szkole,
tamto ycie wydaje mi si bardzo odlege...
Ma racj. W porwnaniu z tym, co przechodzi, szkoa jest
czyst rozrywk. Pomyle tylko, e szesnastoletni ludzie uwa
aj, e ich ycie to szkoa, a szkoa to cae ycie. Nauczyciele
reprezentuj pieko, a rajem s wakacje, za wystawianie ocen
na koniec roku jest jak Sd Ostateczny. Dla szesnastoletnich
ludzi wiat ma wymiary szkolnego podwrka.

213

Zielone oczy iskrz w twarzy o perowej skrze jak doga


sajce ogniska ciemn noc, zdradzajc obecno nieposkro
mionego ycia, jakby byo rdem pod skaami majestatycz
nej gry.
- J e s t mnstwo rzeczy, ktre chciaabym robi, ale nie
mog. Jestem saba, szybko si mcz. Marzyam o tym, e
naucz si jzykw, bd podrowa, zaczn gra na jakim
instrumencie... Nic z tego. Wszystko si rozpado. I do tego
jeszcze te moje wosy... wstydz si tak pokaza. Nieatwo
byo mamie przekona mnie, ebym si z wami zobaczya.
Poza wszystkim innym straciam take wosy, to, co mia
am najadniejszego. I tak samo jak wosy straciam marzenia.
Patrz na ni i nie wiem, co powiedzie. Przy niej je
stem kropl wody, ktra wyparowuje w sierpniowym socu,
a moje bezuyteczne sowa s oddechem rozpraszajcym si
w powietrzu. I, jak byo do przewidzenia, odzywam si w spo
sb jak najbardziej niestosowny:
- Odrosn. I twoje wosy, i marzenia.
Umiecha si sabo, ale usta jej dr.
- Mam nadziej, pragn tego z caego serca, ale wyglda na
to, e moja krew nie moe wyzdrowie. Psuje si coraz bardziej.
W lewym oku Beatrice pokazaa si pera w formie zy. Silvia pogadzia j delikatnie po twarzy i wytara z siostrza
nym gestem. Po chwili i ona wysza z pokoju. Zostaj sam
z Beatrice, ktra przymyka oczy. Jest zmczona i zmartwiona
reakcj Silvii.
- Przykro mi. Czasami uywam zbyt mocnych sw.
Beatrice martwi si o nas, cho powinno by odwrotnie.
Jestem z ni sam na sam, to najlepszy moment, eby wyzna

214

tajemnic jej ozdrowienia. Ja jestem twoim zdrowiem, Bea


trice, a ty moim. Kiedy oboje bdziemy o tym wiedzie i oboje
si na to zgodzimy, wszystko stanie si moliwe, raz na zawsze.
Koncentruj si, eby powiedzie, e j kocham, czuj si, jak
bym bra rozbieg, jakby moje ciao byo bieni dla lekkoatle
tw, ale po dwch krokach natykam si na mur. Kocham ci,
kocham ci, kocham ci. Dwa krtkie sowa, nic trudnego,
przecie sta mnie na ich wypowiedzenie. Beatrice spostrze
ga moje zmieszanie.
- Nie trzeba ba si sw. Tego nauczya mnie choroba.
Naley nazywa rzeczy po imieniu, bez strachu.
Dlatego chc ci powiedzie... dlatego zaraz ci powiem...
dlatego zaraz wykrzycz, e ci kocham.
- Nawet jeeli t rzecz jest mier. Ja ju nie boj si sw,
bo nie boj si prawdy. Kiedy chodzi o wasne ycie, fasz jest
nie do zniesienia.
Dlatego musz ci wyzna prawd, teraz. Prawd, ktra da
ci siy, by wrci do zdrowia.
- Chciabym ci co powiedzie.
Sysz te sowa artykuowane przez moje wargi, ale nie
wiem, kto je woy w moje usta ani kto da mi odwag do
ich wypowiedzenia. Nie wiem, ilu Leo jest we mnie; wczeniej
czy pniej bd musia wybra jednego z nich. A moe po
prosz Beatrice, eby wybraa tego, ktrego polubi najbardziej.
- Sucham.
Milcz przez jak minut. Ten Leo, ktry zdoby si
na odwag i wypowiedzia pierwsze zdanie, od razu gdzie
si schowa, chocia to on powinien powiedzie: kocham
ci. Tymczasem znajduj go skulonego w ciemnym kcie,

215

zakrywajcego twarz rkami, jakby ba si, e zaatakuje go


jaki straszny potwr. Prbuj go przekona, eby mwi da
lej: Leo, prosz, wyjd z tego kta jak lew z zaroli, poka, jak
potrafisz rycze.
Cisza.
Beatrice czeka. Umiecha si, by doda mi odwagi, i ka
dzie rk na moim ramieniu.
- Co si dzieje?
Jej dotyk uwolni moje sowa:
- Beatrice, ja... Beatrice... kocham ci.
Czuj, e mam tak sam min jak podczas odpytywania
z matematyki, gdy nie jestem absolutnie niczego pewny
i mam nadziej, e nauczyciel zdradzi si jakim gestem, czy
posuwam si w odpowiedzi we waciwym kierunku, by zd
y si wycofa, jeeli zorientuj si, e bdz. Rka Beatrice,
delikatna i biaa jak nieg, ley na mojej lekko jak motyl. Bea
trice przez chwil ma zamknite oczy, po czym oddycha g
biej i mwi:
- adnie z twojej strony, e mi to mwisz, Leo, ale nie
wiem, czy zrozumiae, e ja umieram.
Te sowa uderzaj we mnie jak huragan nioscy z sob
ostre kamienie i pozostawiaj mnie nagiego, poranionego
i bezbronnego.
- To niesprawiedliwe...
Mwi to jak kto, kto budzi si po dugiej nocy i wci
jeszcze czciowo znajduje si we nie, i nie jest w stanie od
rni go od jawy. Powiedziaem to pgosem, ale ona i tak
usyszaa.

216

- Niewane, czy to jest sprawiedliwe, czy nie. To jest po


prostu fakt i ten fakt przytrafi si wanie mnie. Wane jest
za to, czy jestem na to gotowa, czy te nie. Przedtem nie by
am, teraz wydaje mi si, e ju jestem gotowa.
Nie nadam za ni, nie rozumiem tego, co mwi, co si
we mnie burzy, nie chc jej sucha. To jest ta rzeczywisto,
w ktrej obudziem si ze swego snu? wiat przewrci si do
gry nogami! Co niewidzialnego uderza we mnie, a ja nie
potrafi si broni.
- Mio, jak byam otoczona w ostatnich miesicach,
zmienia mnie, poprowadzia do Boga. Stopniowo przestaj
si ba, przestaj paka, bo wierz, e po prostu ktrego
dnia zamkn oczy, a gdy je otworz, bd przy Nim. I prze
stan cierpie.
Nie rozumiem jej. Wicej - irytuje mnie tym, co mwi. To
ja wspinam si na najwysze gry, przepywam oceany, nu
rzam si w bieli a po szyj, a ona odrzuca mnie w ten spo
sb?! Zrobiem wszystko, by mie j przy sobie, a kiedy ju
znajduje si na wycignicie rki, odkrywam, e jest dalej ni
kiedykolwiek. Palce zaciskaj mi si w pici, struny gosowe
s napite, gotowe do krzyku.
Beatrice przysuwa si do mnie i bierze w swoje donie moje
zacinite rce, ktre w tej samej chwili otwieraj si, a struny
gosowe si rozluniaj. Donie Beatrice s ciepe, czuj, jak
ycie przechodzi do nich przez moje palce, jak gdybymy t
drog mogli wymieni si duszami albo jakby nasze dusze nie
napotykay adnych ogranicze. Pniej delikatnie puszcza
moje rce, dajc duszy czas, by wrcia na swoje miejsce, a ona
znw pynie daleko ode mnie, w stron nieznanego mi portu.

217

- Dzikuj, e mnie odwiedzie, Leo. Teraz musisz ju i.


Przykro mi, ale jestem bardzo zmczona. Bdzie mi mio, je
eli przyjdziesz jeszcze kiedy. Dam ci numer mojej komrki,
bdziesz mg wczeniej zadzwoni. Jeszcze raz dzikuj.
Mam taki zamt w gowie, e dziaam waciwie bez
udziau wiadomoci. Nie mwi, e mam ju jej numer,
i kiedy mi go dyktuje, spostrzegam, e nie zgadza si z tym,
ktry dostaem od Silvii. Nie pytam o nic, ale teraz rozumiem,
dlaczego nie odpowiadaa na moje SMS-y. A wic Beatrice
nie uwaa mnie za ofiar losu, a jej milczenie nie zaleao od
jej woli. Mam jeszcze cie nadziei. By moe Silvia si pomy
lia, moe i ona ma niewaciwy numer, albo to ja si pomy
liem przy zapisywaniu. Pami do numerw mam gorsz ni
moja dziewidziesicioletnia babcia. Pochylam si i cauj j
w czoo. Jej skra jest cieniutka i pachnie zwykym mydem,
bez adnego dolcegabbana czy innego calvinkleina. Tylko jej
zapach. Tylko Beatrice. Bez udawania.
- To ja ci dzikuj.
Umiecha si. Kiedy id do drzwi, za plecami mam biay
wir, gotowy mnie wessa.

Matka Beatrice dzikuje mi i mwi, e Silvia czeka pod do


mem. Sil si na spokj.
- Dzikuj. Jeeli pani pozwoli, chciabym znowu kiedy
odwiedzi Beatrice. A jeeli bdzie czego potrzebowaa, je
stem do dyspozycji, wystarczy zadzwoni... nawet wczenie
rano.
Rudowosa pani si mieje.
- Bystry z ciebie chopak, Leo. Zrobi to bez wahania.
Silvia czeka na mnie przed bram, oparta o latarni, jak
gdyby chciaa si sta jej czci. Patrzy mi uwanie w oczy,
ktrymi ledwo odrniam j od ta, bo s pene ez. Bierze
mnie za rk i idziemy w milczeniu, delikatni jak licie i silni nie kady swoj si, ale si, jak jedno daje drugiemu.

Po powrocie do domu zastaj rodzicw w salonie. Przypomi


naj dwie rzeby.
- Usid tutaj.
Kad plecak na pododze midzy nogami, eby broni
mnie przed zoci, ktra pewnie zaatakuje mnie za chwil.
Pierwsza odzywa si matka.
- Zadzwonili do nas ze szkoy. Jeste zagroony, moesz
straci rok. Od dzisiaj do koca roku szkolnego za kar nie
wychodzisz z domu.
Patrz na ojca, by zrozumie, czy to tylko zwyky wybuch
gniewu matki, ktra po jakim czasie otworzy si na negocja
cje i zredukuje kar do zawieszenia kieszonkowego albo za
kazu wychodzenia z domu jedynie przez par sobt. Ojciec
jednak jest miertelnie powany. Koniec rozmowy. Nie odzy
wam si, zabieram plecak i id do swojego pokoju. Co mnie
obchodzi taka kara. Jeeli to bdzie konieczne, uciekn, na
pewno nie uda im si utrzyma mnie si w domu. Co mi
zrobi, jeeli uciekn? Przedu kar o nastpne miesice?

220

Ja bd dalej ucieka, do czasu a ukarz mnie na cae ycie.


Wtedy to straci sens, bo cae ycie ju samo w sobie jest kar,
po co wic nakada na ni jeszcze jedn, dodatkow. Kad
si na ku i patrz w sufit, gdzie jak na fresku pojawia si
twarz Beatrice.
Nie wiem, czy zrozumiae, e ja umieram".
Jej sowa niczym tysice igie dziurawi mi yy. Nic nie
rozumiem z ycia, nie wiem, co to cierpienie, mier, mio.
Mylaem, e mio wszystko zwycia. Myliem si. Wszyscy
gramy w tej komedii wedug tego samego scenariusza i w fi
nale skoczymy jednakowo. To nie jest komedia, to horror.
Le na ku zamieniony w kamie i prawie nie zauwaam,
gdy ojciec wchodzi do pokoju. Patrzy za okno, gdy mwi:
- Wiesz, Leo, ja te kiedy zwagarowaem z lekcji. Brat
mojego kolegi z klasy dosta samochd, kabriolet, i tego ranka
zaprosi nas na przejadk nad morze, eby go wyprbo
wa. Do dzi pamitam wiatr, w ktrym gubia si nasza roz
mowa, i szybko, z jak auto niczym strzaa przecinao po
wietrze. A potem morze i jego wolno, ktr bralimy za
swoj. Koledzy z klasy zamknici w murach szkoy, a my
szybcy jak wiatr i wolni. Pamitam rozlegy, niczym nieprze
rwany horyzont. Wtedy zrozumiaem, e wolno morza jest
wartoci nie wtedy, gdy mona po nim pywa statkiem, ale
gdy jest port, do ktrego tym statkiem mona zawin, ja
ki cel, dla ktrego warto przemierzy ca t wod. - Oj
ciec spojrza w okno i przerwa, jak gdyby zobaczy za nim
tamten horyzont i wiata portu dalekiego jak sen. - Gdy
bym tamtego dnia poszed normalnie do szkoy, moesz
by pewny, Leo, e dzisiaj nie bybym takim czowiekiem,

221

jakim jestem. Wskazwki, ktrych potrzebowaem, znala


zem w dniu, gdy opuciem lekcje i na wasn rk, ryzyku
jc kar za wagary, szukaem odpowiedzi na nurtujce mnie
pytania.
Nie wiem, czy ojciec zamieni si nagle w Albusa
Dumbledore'a czy te w doktora House'a, faktem jest, e od
gad dokadnie, w jakim jestem stanie. Nie mog w to uwie
rzy. Ju raz mnie zaskoczy, gdy opowiedzia, jak pozna
mam, ale tego naprawd si nie spodziewaem. Znam go od
szesnastu lat i okazuje si, e prawie nic o nim nie wiem, a ju
na pewno nic z tych rzeczy, ktre s naprawd wane. Chcia
bym co powiedzie, ale nie przychodzi mi do gowy nic sen
sownego. Na szczcie ojciec cignie dalej:
- Nie poszede dzisiaj do szkoy i dlatego zasuye na
kar, musisz ponie konsekwencje swojej decyzji. Nie wiem,
dlaczego to zrobie, i nie chc wiedzie. Mam do ciebie za
ufanie.
wiat si zmienia! Nie zdziwioby mnie, gdyby nagle zie
mia zacza si krci w przeciwn stron, gdyby Homer Simpson sta si przykadnym mem albo Inter Mediolan wy
gra Champions. Mj ojciec mwi nieprawdopodobne rze
czy, mam wraenie, jakbym oglda film. Mwi wanie to,
co zawsze chciaem od niego usysze. Ciekawe, dlaczego ni
gdy przedtem tego nie robi. Jakby na potwierdzenie moich
myli, ojciec daje odpowied na pytanie, ktrego nie zdyem
zada:
- Rozumiem, e jeste gotw straci rok dla tego, co jest
teraz dla ciebie najwaniejsze, i jestem przekonany, e nie s
to adne gupstwa.

222

Milcz, zastanawiajc si, jak to moliwe, e dziki jed


nemu dniowi wagarw moje ycie zmienio si z biao-czar
nego w kolorowe. Najpierw Beatrice, teraz ojciec... A mnie
sta jedynie na:
- Jak kar wtedy dostae?
Ojciec odwraca si w moj stron z szelmowskim umiechem.
- O tym te kiedy porozmawiamy. Znam par sztuczek,
ktrych chtnie ci naucz, by mg unikn najbanalniej
szych bdw.
Odpowiadam umiechem. Ta wymiana umiechw mi
dzy ojcem i synem jest znakiem porozumienia midzy dwoma
mczyznami. Ojciec wychodzi, jest ju prawie za drzwiami,
gdy zdobywam si wreszcie na odwag:
- Tato?
Wsuwa z powrotem gow do pokoju, kojarzy mi si ze li
makiem.
- Chciabym wyj tylko po to, eby odwiedzi Beatrice.
Dzisiaj byem u niej.
Ojciec jest powany i przygotowuj si ju na jego nie ma
mowy". Spuszcza wzrok i za chwil go podnosi.
- Masz zgod na wyjcie, ale tylko w tym celu. W prze
ciwnym razie...
Przerywam mu:
- Wiem, zostanie ze mnie tylko kurz na cieniu. - Umie
cham si. - A co z mam?
- Sam z ni porozmawiam.
Drzwi byy ju zamknite, gdy powiedziaem:
- Dzikuj, tato.

223

Powtrzyem to dwa razy. Sowa turlaj si po pododze,


a ja patrz na biay sufit, jak przemienia si w rozgwiedone
niebo. Serce szybko pompuje krew do y i rozgrzewa je. Po
raz pierwszy w yciu po otrzymaniu kary nie czuj nienawici
do rodzicw ani do siebie. Kurz na moim cieniu jest gwiezd
nym pyem.

Zakaz wychodzenia z domu do koca roku szkolnego w prak


tyce oznacza ponad dwa miesice, ktry mama uznaa za
warunek wystarczajcy do zawieszenia broni. Pomimo kary
jestem szczliwy, bo dostaem przepustk na odwiedzanie
Beatrice, a na niczym innym mi nie zaley. Jeeli chodzi o roz
grywki pikarskie, bd musia co wymyli... Ta sytuacja
ma te swoj dobr stron, dziki niej prawdopodobnie nie
strac roku. Pozbawiony wszelkich rozrywek, nie mogc wyj
z domu, si rzeczy skupiam si na nauce (najczciej z Silvi,
ktra w odrnieniu ode mnie bardzo si do niej przykada),
komputerze (w ograniczonym jednak czasie, co te jest cz
ci kary naoonej na mnie 21 marca, to znaczy w pamitnym
dniu wagarw) i lekturze. Ta ostatnia ogranicza si do jednej
ksiki, poyczonej mi przez Silvi, ktra nosi znaczcy tytu
Kto ze mn pobiegnie i opowiada o psie, z ktrym trzeba cho
dzi po miecie (psy mnie przeladuj!). Czasem przychodzi
Niko, ktry niedawno rzuci Alice, albo raczej Alice rzucia
Nika dla innego - gramy co razem, ze dwie piosenki, i tyle.

225

Poza tym - cho trudno w to uwierzy - zdarza si, e pa


trz w gwiazdy.
Tak, patrz w gwiazdy, a to dlatego, e ojciec zarazi mnie
swoj pasj do astronomii. Potrafi nazwa wszystkie konste
lacje i znajduje gwiazdy, krelc midzy nimi palcem niewi
dzialne sieci czce je jak w amigwkach, w ktrych z punk
tw naley uoy rne figury.
Moe kiedy mi si to przyda, chciabym pokaza Beatrice
wszystkie najwaniejsze gwiazdy i odkry now konstelacj,
by mc j nazwa jej imieniem. Jaki bdzie miaa ksztat? Jaki
jest ksztat marzenia?

Wchodz do pokoju z gitar zawieszon na ramieniu. Czuj


si jak jeden z tych grajkw, ktrzy chodz po wagonach me
tra i ebrz o troch szczcia.
Dotrzymaem sowa, Beatrice si umiecha. Ley w ku
na brzuchu i czyta jak ksik, od ciany pokoju odbija si
gos Elisy, ktry stara si wydosta na zewntrz przez szpar
w pprzymknitym oknie.
- Czy to znaczy, e dzisiaj zaczynamy? - pyta, a umiech
zabarwia si zieleni jej oczu, jakbymy mieli zacz co, co
nigdy si nie skoczy. - Chc si nauczy tej piosenki - mwi,
wskazujc gow radio.
Dugo czekaam
na co, czego nie ma,
zamiast przyglda si
wschodzcemu socu...

- Z takim nauczycielem jak ja nie bdzie problemu... Tylko


e bd musia tu przychodzi codziennie...

227

Beatrice mieje si serdecznie, odchylajc gow do tyu


i zakrywajc doni usta, jakby zawstydzia si tego spon
tanicznego gestu, ona, ktra niczego si wstydzi nie musi.
- Bardzo bym chciaa, Leo, ale wiesz, e nie jestem
w stanie...
Wyjmuj gitar z futerau takim ruchem, jakbym by co
najmniej The Edgeem.
Siadam na brzegu ka, blisko Beatrice. Ona te usiada.
Chciabym uwizi jej zapach w jakim rejestratorze zapa
chw, gdyby taki istnia. Kad gitar na jej nogach i poka
zuj, jak trzyma gryf, ktry jednak wydaje si zbyt masywny
przy wiotkim ciele Beatrice. Kieruj jej rkami od tyu, by za
paa instrument we waciwy sposb. Przez chwil moje usta
s tak blisko jej szyi, e nie rozumiej, dlaczego mzg nie wy
sya polecenia, by j pocaoway.
Piosenka Elisy si koczy.
- Teraz musisz docisn strun do gryfu, przyciskajc
kciukiem z drugiej strony, a jednoczenie praw rk szarp
n strun.
Beatrice zaciska wargi z wysiku, starajc si wydoby
dwik z gitary, ale dwik pozostaje guchy, bezsilne ciao
nie potrafi nada mu brzmienia. To ciao, ktre powinno na
peni wiat nigdy dotd niesyszan harmoni, bezgraniczn
symfoni, jest w stanie wydobywa jedynie guche dwiki.
Kad rk na jej doni i naciskam delikatnie. Nasze rce przy
legaj do siebie jak u dzieci podczas modlitwy.
- Wanie tak.
Struna zaczyna wibrowa.
Wasnym ciaem pomagam Beatrice gra.

228

Ona umiecha si do mnie, jakbym pokaza jej skarb


ukryty przez tysiclecia, a ja przecie pokazaem jej tylko,
jak szarpa struny.
Podaje mi gitar niecierpliwym gestem.
- Poka, jak ty to robisz, szybciej si naucz.
Bior w rce instrument, a ona siada wygodniej, troch da
lej ode mnie, obejmujc ramionami kolana.
Zaczynam brzdka akordy piosenki Elisy. Beatrice po
znaje j i zamyka oczy, jakby chciaa znale co zgubionego.
- Dlaczego nie piewasz? - pyta.
- Nie znam sw - odpowiadam szybko, ale w rzeczywi
stoci wstydz si piewa. Boj si, e bd faszowa.
Beatrice, wci jeszcze z zamknitymi oczami, rozchyla
usta. Wydobywa si z nich gos sabiutki jak szmer wody
w rdeku.
I jakim cudem
ju nie mog nie mie nadziei.
Sekret w tym,
eby robi wszystko tak,
jakby widzia tylko soce.

Moje palce wspomagaj jej piew, ktry napenia wszyst


kie kty pokoju, nawet te, gdzie nie dociera wiato, a potem
wylewa si za okno, wdruje po upionym miecie, niewrali
wym, zaaferowanym bez reszty swoj monotonn krztanin,
agodzc ostre kty codziennego ycia, rozluniajc szczki
cinite przez bl i zmczenie.

229

Sekret w tym,
sekret w tym,
eby robi wszystko tak,
jakby widzia tylko soce,
widzia tylko soce,
widzia tylko soce...
Zamiast tego, czego nie ma.

Podkrelam ostatnie sowa gonym arpeggiem. Siedzimy


w ciszy wynikej z finau piosenki, w ciszy wielokrotnej, w kt
rej echo wypiewanych sw brzmi jak koysanka majca upi
niepotrzebne troski, rozbudzi za to, co najwaniejsze.
Beatrice otwiera oczy i si umiecha. W jednej chwili wiat
zabarwia si zieleni jej oczu i ognistorudym kolorem jej kr
ciutkich wosw.
Pniej Beatrice pacze i jej umiech miesza si ze zami.
A ja, wpatrzony w ni nieruchomo, myl o tym, e cier
pienie i rado pacz w ten sam sposb.

Popoudnia z Silvi spdzane nad ksikami s w niektrych


dniach jedynym antidotum na jad samotnoci. Czasami strofa
Dantego lub teoria jakiego filozofa prowadz nas w odle
ge rejony. Opowiadam Silvii o wizytach u Beatrice, mwi,
o czym rozmawiamy, i czuj si lepiej. Spotkania z Beatrice
pozostawiaj we mnie ciar kamienia, a rozmowy z Silvi s
jak enzym, ktry umoliwia strawienie tego kamienia. Silvia
sucha mnie uwanie, nie komentuje, a mnie wystarczy jej
milczenie. Pewnego razu pyta jednak:
- Chcesz, ebymy si razem za ni pomodlili?
Mam do Silvii zaufanie, jeeli ona uwaa, e co jest do
bre, robi to. I tak od czasu do czasu odmawiamy modlitw.
To nie znaczy, e w to wierz, ale Silvia wierzy, modlimy si
wic razem o uzdrowienie Beatrice:
- Boe (jeeli jeste - te sowa dodaj tylko ja, i to bezgo
nie), uzdrw Beatrice.
Nie jest to jaka szczeglnie rozbudowana modlitwa, ale
jest w niej wszystko. Jeeli Bg istnieje, nie potrzebuje wielu

231

sw, jeeli za go nie ma, wszelkie sowa s bezuyteczne.


Moe jednak istnieje - i wtedy nasza modlitwa obudzi Go
moe z tysicletniego snu, i sprawi, e zrobi co naprawd wa
nego. Nie powiedziaem tego nigdy Silvii, eby jej nie obra
zi, ale tak wanie myl.

Beatrice. Odwiedzam j przynajmniej raz w tygodniu; wybr


dnia odwiedzin zaley od jej samopoczucia. Nie ma poprawy,
po ostatnich transfuzjach stan zdrowia Beatrice ustabilizo
wa si. Kiedy czuje si lepiej, albo ona, albo jej matka wysy
aj do mnie SMS-a, a ja wtedy wsiadam w autobus (bo sku
ter po wypadku poleg definitywnie i nie wierz, eby uleg
reinkarnacji; wprawdzie dostalimy pienidze z ubezpiecze
nia, ale pamitny pakt z 21 marca przewiduje zakup nowego
rodka lokomocji pod warunkiem otrzymania przeze mnie
promocji do nastpnej klasy) i jad do niej.
Za kadym razem przynosz z sob co, co moe rozerwa
Beatrice. Wchodz do jej pokoju zawsze z pragnieniem poda
rowania jej kawaeczka raju (w sensie metaforycznym oczywi
cie, bo osobicie nie wierz w raj), ale potem to ja znajduj raj
w tym pokoju, bo jest w nim ona (moe wic jednak raj ist
nieje; pikno nie moe si tak po prostu skoczy).
- Chciaabym zataczy...

233

Trudno w to uwierzy, ale o to wanie poprosia sabiutkim


gosem. Koyszemy si w wolnym rytmie, podtrzymuj kru
che ciao Beatrice delikatnie, jakby byo bak mydlan, ktra
w kadej chwili moe odlecie w powietrze. Wosy odrosy jej
ju tak bardzo, e mog czu ich zapach. Trzymam j za rk
i obejmuj mocno w talii; jest jak krysztaowy kielich gotw
lada moment pkn, nawet gdyby napeni go czerwon sub
stancj mioci.
Moje fizyczne podanie Beatrice zeszo na daleki plan.
To nie znaczy, e zmieniem orientacj seksualn, ale jej ciao
w cienkim ubraniu stao si czci mnie samego, jak gdyby na
szej skrze nie robio rnicy, czy pokrywa jej, czy te moje ko
ci i minie. Gowa Beatrice leca w zagbieniu midzy moj
szyj a ramieniem jest brakujcym kawakiem ukadanki mo
jego ycia, kluczem do wszystkiego, rodkiem kuli. Jej nogi po
ruszaj si wedug krokw, elementu choreografii pierwszego
taca kobiety i mczyzny. Czuj, jakby serce bio mi w ka
dej czci ciaa, od palcw u stp po najbardziej na pnoc wy
sunity czubek wosw. Sia, jak znajduj w sobie, wystarczy
aby na zbudowanie caego wiata w tym pokoju.
Beatrice starczyo si tylko na kilka krokw, potem sab
nie w moich ramionach. Jest leciutka jak patek niegu. Poma
gam jej uoy si na ku i wyczam muzyk. Spoglda na
mnie z wdzicznoci w ostatniej chwili przed zamkniciem
oczu i zaniciem z wyczerpania, to gasnce spojrzenie w jed
nej chwili pozwolio mi zrozumie, e ja mam wszystko, co
ona wanie traci: wosy, szko, taniec, przyja, rodzin, mi
o, nadziej, przyszo, ycie... i nie wiem, co z tym wszyst
kim zrobi.

Nie potrafi si skupi na tej cholernej ksice do matematyki,


a na jutro zapowiedziano klaswk. Mam wci przed oczami
spojrzenie Beatrice, ktre ganie, pokonane.
Widz je za wierszami tekstu,
midzy wierszami,
w bieli wierszy.
Moje zmysy rozwiny now umiejtno odbioru bod
cw - wszystko, co traci Beatrice, musz przeywa take za
ni, nie tylko za siebie. Musz przeywa podwjnie. Beatrice
lubi matematyk, wic naucz si dobrze matematyki, posta
ram si przekona do tego nudziarstwa penego tajemnic, bo
ona auje, e musi je zostawi...

Przy Beatrice mam coraz to nowe wcielenia, najpierw byem


nauczycielem muzyki, teraz znawc geografii. Kto by pomy
la! - ja, ktry nigdy nie uczyem si geografii i ograniczaem
si do kojarzenia poszczeglnych krajw z przemysem bd
to hutniczym, czy te metalurgicznym, o ktrych zreszt do
dzisiaj nie wiem, czy nie s przypadkiem tym samym, nie m
wic o moim mtnym pojciu o plantacjach burakw cukro
wych, funkcjonujcych w mojej wyobrani jako niezmierzone
powierzchnie poronite rolinami z przyczepionymi torebkami
z cukrem, jak te, ktre daj w kawiarniach.
Kiedy odwiedzam Beatrice, zabieram j w podr do r
nych miast. Beatrice marzy o podrach i kiedy wyzdrowieje,
przemierzy wiat, nauczy si jzykw i pozna tajemnice najodle
glejszych zaktkw. Zna angielski i francuski, chciaaby pozna
portugalski, hiszpaski i rosyjski. Ciekawe, dlaczego wanie ro
syjski, z tym jego cudacznym alfabetem... nie wystarczy jej greka?
Mwi, e kto zna jzyki obce, widzi wyraniej wiat. Kady
jzyk wyraa inny punkt widzenia. Na przykad Eskimosi

236

uywaj pitnastu sw oznaczajcych nieg - w zalenoci


od temperatury, koloru, konsystencji - podczas gdy dla mnie
nieg jest jeden, mog doda najwyej jaki przymiotnik, eby
powiedzie, czy da si na nim pojedzi na snowboardzie, czy
te nie. Eskimosi widz pitnacie rodzajw bieli w bieli, ktr
widz ja. To przeraajce!
W domu zbieram informacje na temat jakiego miasta czy
pastwa, szukam w internecie zdj najpikniejszych miejsc,
zabytkw, ktre koniecznie trzeba zobaczy i z ktrymi cz
sto wi si bardzo ciekawe historie. Przygotowuj wszystko
w PowerPoincie i ogldamy to potem razem, a ja udaj, e pro
wadz Beatrice po ulicach, jakbym by dowiadczonym prze
wodnikiem turystycznym.
Zwiedzilimy miasta Zotego Piercienia Rosji, grubo ubrani
dla ochrony przed zimnem, wypoczywalimy w cieniu gi
gantycznego pomnika Chrystusa Zbawiciela, grujcego nad
Rio de Janeiro, stalimy w milczeniu przed Tad Mahal w In
diach, nieprawdopodobnie bia budowl na czerwonym pia
sku, zbudowan na rozkaz indyjskiego cesarza z mioci do
ony, nurkowalimy w Morzu Koralowym, ale przedtem od
wiedzilimy oper w Sydney, uczestniczylimy te w ceremo
nii parzenia herbaty (ktra bya pierwsz herbat, jak piem
w yciu) w niezapomnianym zaktku Tokio.
Mamy jeszcze kilka innych planw. Chcemy popyn stat
kiem po Dunaju, zobaczy gejzer na Islandii, zje sycylijskie
cannolo na brzegu morza, zrobi kilka czarno-biaych zdj
nad Sekwan, spacerowa po deptaku Las Ramblas, przygl
dajc si artystom, przytuli si do kopenhaskiej syrenki, przy
wie do domu troch kurzu z Akropolu, kupi nowe ubrania

237

w Nowym Jorku i woy je zaraz na siebie w Central Parku,


pojedzi na rowerach midzy kanaami w Amsterdamie, sta
rajc si za wszelk cen zachowa rwnowag, by nie wpa
do wody, dotkn kamieni Stonehenge, poskaka na brzegu
norweskiego fiordu i pooy si na irlandzkiej trawie, odkry
wajc, e na wiecie s tylko dwa kolory: zielony i niebieski...
Zosta nam jeszcze cay wiat do odkrycia. W pokoju Beatrice
moemy odwiedzi wszystkie te miejsca dziki podrom superlow-cost.
- Beatrice, gdzie chciaaby pojecha latem po zdaniu
matury?
Beatrice nie odpowiada od razu. Podnosi oczy wysoko
i zblia palec do nosa i ust jak kto, kto szuka odpowiedzi na
trudne pytanie.
- Chciaabym polecie na Ksiyc.
- Na Ksiyc? Przecie to tylko kupa biaego pyu, bez gra
witacji, zawieszona w najgbszej ciszy z moliwych.
- Tak, ale tam jest przechowywane wszystko to, co si traci
na Ziemi.
- O czym mwisz?
- Nie znasz historii Astolfa z Orlanda szalonego? To rycerz,
ktry ma odnale rozum Orlanda, oszalaego z mioci, by
mg powrci do walki.
Potakuj i wyobraam sobie siebie jako Lea szalonego,
ktry z mioci straci rozum.
- Bdziesz si o tym jeszcze uczy. W kadym razie to
tylko owoc fantazji... - dodaje jakby ze smutkiem.
- Po co miaaby lecie na Ksiyc? Co chciaaby tam
odzyska?

238

- A ty? - odpowiada pytaniem Beatrice.


- Nie wiem, moe moj pierwsz gitar. Zostawiem j
w hotelu w grach i bardzo tego aowaem, byem do niej
przywizany, uczyem si na niej pierwszych nut... A moe
mj stary skuter... nie wiem. A ty?
- Czas.
- Czas?
- Czas, jaki zmarnowaam.
- Jak to zmarnowaa?
- Na rne niepotrzebne gupstwa... Czas, ktrego nie po
wiciam innym, a szczeglnie mamie i przyjacioom...
- Masz jeszcze cae ycie przed sob.
- Nieprawda, Leo. ycie mam ju za sob.
- Nie wolno ci tak mwi. Nie moesz tego wiedzie,
moe jeszcze wyzdrowiejesz!
- Leo, operacja si nie udaa.
Milkn. Nie potrafi sobie wyobrazi wiata bez Beatrice.
Nie wytrzymabym ciszy, jaka by wtedy zapada. Miejsca,
ktre mielimy razem odwiedzi, zniknyby natychmiast,
ich pikno staoby si niepotrzebne i bezuyteczne. Wszystko
stracioby sens, staoby si biae jak ksiyc. Tylko mio na
daje yciu sens.
Beatrice, gdybymy mieli, podobnie jak Eskimosi dla
niegu, pitnacie okrele dla wyraenia mioci, miabym
je wszystkie dla ciebie.

Gdy wyszedem z domu Beatrice, majowe wiato spado na


mnie jak woda z prysznica po meczu z Nikiem. Pozbyem si
tego wraenia dopiero pod domem Silvii. Umwilimy si na
megapowtrk z woskiego przed sprawdzianem wiadomoci
z caego semestru.
Pracujemy do pna. Jest ju jedenasta, kiedy matka Silvii wchodzi niemiao do pokoju, proponujc co do picia.
Podczas gdy sczymy coca-col, ktra oddala grob zani
cia nad ksikami, Silvia proponuje, bymy wyszli na balkon
i zaczerpnli troch powietrza. Wydaje si, jakby specjalnie
na t okazj Droga Mleczna zostaa wyczyszczona do poy
sku. Zwracam uwag Silvii na niektre konstelacje, mwi
to, czego dowiedziaem si od ojca, dodajc par szczegw
pochodzcych z mojej fantazji. Wskazuj palcem na gwiazdy,
janiejsze tego wieczora od wiate miasta, tworzce moje ulu
bione konstelacje: Perseusza, Andromed i Pegaza.
Silvia przenosi wzrok z mojego palca na niebo, jakbym
to ja je malowa. Opowiadam jej histori o Perseuszu, ktry

240

zwyciy Meduz, majc moc zamieniania ludzi spojrze


niem w kamie. Z jej krwi powsta skrzydlaty ko, biay
jak morska piana Pegaz, ktry do dzisiaj przemierza Drog
Mleczn. Perseusz, lecc na nim nad morzem, spostrzeg An
dromed, pikn dziewczyn przywizan do ska i przezna
czon na poarcie przez smoka morskiego i uwolni j.
- Dziki ojcu odkryem, e niebo nie jest paskim ekra
nem. Przedtem patrzyem na nie jak na telewizor z rozrzuco
nymi tu i wdzie byszczcymi punktami. Tymczasem, jeeli
dobrze si przyjrzysz, zobaczysz, e niebo jest jak morze - jest
gbokie, a midzy gwiazdami s niewyobraalne odlegoci.
I wtedy przeraa ci twoja niko. Moe dlatego ludzie zape
nili t przeraajc gbi historiami - eby j oswoi. Wiesz,
na niebie jest mnstwo rnych historii. Kiedy ich nie za
uwaaem, teraz odczytuj je jak z ksiki. To ojciec nauczy
mnie widzie historie na niebie; bez tego gwiazdy pozostaj
obce i nieosigalne.
Silvia sucha mnie, wpatrujc si w wietliste punkty na
jednolitym tle, zapach miasta nie drani o tej porze, a moe
to obecno Silvii sprawia, e nawet ulice zdaj si mio pach
nie. Silvia ma spokj w sercu. Zauwaa z umiechem:
- Ludzie s troch jak gwiazdy: wiec, cho czasem z bar
dzo daleka, ale wiec, i zawsze maj jak ciekaw histori
do opowiedzenia... Tyle tylko e potrzeba czasu, bywa, e
dugiego, aby ich historie dotary do naszych serc, podobnie
jak wiato gwiazd do naszych oczu. Poza tym historie trzeba
umie opowiada. Ty to potrafisz, Leo, wkadasz w to wiele
pasji. Niewykluczone, e ktrego dnia zostaniesz astrofizy
kiem albo pisarzem...

241

- Astro-kim? Nie, ja na pewno nie bd nikomu przepo


wiada przyszoci.
- Guptasie, astrofizyk to ten, kto bada gwiazdy, orbity
planet, galaktyki.
- To brzmi interesujco, ale co mi si zdaje, e bybym
skazany na matematyk. Tak czy owak, nie mam nic prze
ciwko Drodze Mlecznej, pomimo jej biaego koloru.
- A to dlaczego?
- Moe dlatego, e w rzeczywistoci ta biaa smuga skada
si z ogromnej iloci wieccych punktw poczonych histo
riami, ktre warto byoby pozna.
- Tak... ale tylko pikne historie zasuguj na to, by wi
za je z konstelacjami.
- Masz racj. Wemy takiego Perseusza, ktry uwolni An
dromed, albo skrzydlatego Pegaza, ktry cieszy si wolnoci.
- Potrzeba do tego wyobrani, ale..
Przerywam Silvii, cho jej sowa unosz si w powietrzu
i kieruj ku gwiazdom, ktre zdaj si je sysze:
- Chciabym uwolni Beatrice od potwora, jak to zrobi
Perseusz. I uciec z ni na skrzydlatym koniu.
- Byoby wspaniale...
- Mylisz, e mgbym zosta pisarzem?
- Opowiedz mi jak histori.
Zastanawiam si przez chwil, patrzc na jedn z gwiazd
pulsujc czerwonym wiatem.
- Bya sobie pewnego razu gwiazda, modsza od wielu in
nych, niewielka i mlecznobiaa, jak wszystkie mode gwiazdy.
Wygldaa na sab i kruch, ale byo to tylko wraenie po
wodowane silnym wiatem, ktrym promieniowaa i ktre
czynio j prawie przezroczyst. Nazywano j Bia Karlic,

bo bya malutka i miaa kolor mleka. Uwielbiaa wdrowa


po niebie i poznawa inne gwiazdy. Z czasem Karlica urosa
do olbrzymich rozmiarw i zmienia kolor na czerwony. Za
miast Bia Karlic bya teraz Czerwon Olbrzymk. Wszyst
kie gwiazdy zazdrociy jej intensywnego koloru i piknych
promieni przypominajcych ognistorude wosy. Jednak Ol
brzymk miaa jedn tajemnic - by ni fakt, e w rodku
pozostaa ma Bia Karlic. Nadal bya jasna, czysta i wiet
lista, chocia wygldaa jak Czerwona Olbrzymk. Dlatego
nadal wieci na niebie, pulsujc to biaym, to czerwonym
wiatem, poniewa ma w sobie obie gwiazdy jednoczenie.
I nie ma pikniejszej gwiazdy na niebie. Ani na ziemi.
Milkn. Moja historia tak naprawd nie jest histori, opo
wiedziaem tylko to, co podpowiedziaa mi jedna z gwiazd.
Wskazuj na ni:
- T gwiazd dedykuj tobie, Silvio.
Jej twarz rozjania umiech, czerwony i biay, jakby bya
lustrem odbijajcym blask jej gwiazdy wieccej w odlegoci
milionw, a moe nawet miliardw lat wietlnych.
Silvia opiera gow na moim ramieniu i zamyka oczy. Ja
w milczeniu patrz na Perseusza, na Andromed, na Pegaza...
Niebo przywodzi na myl gigantyczny ekran kinowy na
chwil przed projekcj, kiedy wiesz, e zaraz zobaczysz to, na
co czekasz. Jednoczenie co maego i wietlistego zagnie
da si w zakamarku mego serca jak ziarnko piasku, ktre
ukrywa si w muszli ostrygi, by z czasem sta si per.
Bardzo ci lubi" - mwi oczy Silvii.
Ja te" - odpowiadaj moje.

Nauczycielka woskiego przepytuje mnie z caego materiau,


a na koniec chce wiedzie, dlaczego dopiero teraz zaczem
si uczy. Patrz na Silvi, ale ona potrzsa przeczco gow,
przeykam wic sowa, ktre miaem wypowiedzie, wiem
jednak doskonale, komu to zawdziczam. Nauczycielka miaa
mi tylko jedno do zarzucenia - bdy w uyciu trybu
czcego.
- Dlaczego robisz takie elementarne bdy, Leo? Zdaje si,
jakby to robi specjalnie. Mylisz si nawet przy najprostszych
czasownikach...
Milcz i przeklinam dzie z czasw gimnazjalnych, gdy
postanowiem nie uywa trybu czcego, bo koledzy, przez
ktrych bardzo chciaem zosta zaakceptowany, te go nie
uywali. Zrezygnowaem z poprawnoci gramatycznej za cen
naleenia do grupy, a teraz pac za to obnieniem stopnia
z woskiego. Dostaj sidemk zamiast semki.
Postanawiam, e od jutra powicz zdania w trybie cz
cym. To nic trudnego, a kto chce zosta pisarzem, musi si

244

tego nauczy. Jasne, e bez trybu czcego mona si w y


ciu obej, ale prawdopodobnie z nim yje si lepiej, jzyk
daje wicej moliwoci i ycie ma wicej barw. A ja ycie
mam tylko jedno.

Kiedy wszedem do pokoju, Beatrice pisaa pamitnik. A wic


ona te, tak jak Silvia... Przyja mnie z umiechem i popro
sia, ebym jej pomg pisa. Nikt nie czyta jej pamitnika, ale
ja dostan pozwolenie, pod warunkiem e bd za ni pisa.
- Jeeli mi pomoesz, pozwol ci przeczyta mj pamit
nik - mwi, a ja czuj si jakbym wszed do pokoju, w kt
rym s przechowywane wszystkie tajemnice wiata.
Okadka jest czerwona, kartki biae. Biae i bez linijek. To
najgorsze, co mogo mnie spotka.
- Beatrice, ja nie potrafi pisa na biaym papierze.
Wszystko zepsuj.
Mam przed oczami stron zapenion rwnymi literkami.
U gry po prawej stronie data, a pod ni myli Beatrice za
pisane jej starann kaligrafi. Przywodzi na myl dziew
czyn w biaej sukience w wietrzny wiosenny dzie. Rzucam
okiem na pocztek akapitu, ktry pisaa, gdy wszedem do
pokoju: Drogi Boe...". Jak to: Drogi Boe"?! Wanie tak:
Drogi Boe". Beatrice pisze listy do Boga. Cay jej pamitnik

246

skada si z krtkich listw do Boga, w ktrych opowiada


Mu o swoim yciu, zwierza si z obaw, smutkw i nadziei.
Na jej prob czytam na gos ostatni fragment dzisiejszych
zapiskw, bo chce wiedzie, na czym skoczya, by mc
kontynuowa.
- Dzisiaj czuj si naprawd sabo. Trudno mi pisa,
a mam Ci tyle do opowiedzenia... Pocieszam si myl, e Ty
i tak wszystko wiesz. Mimo to bardzo lubi dzieli si z Tob
swoimi przeyciami, to mi pomaga wiele zrozumie. Jestem
ciekawa, czy w niebie bd znowu miaa rude wosy. Dae
mi je, bo podobay Ci si takie ogniste i pene ycia, myl
wic, e mi je zwrcisz.
Czuj, e zaamuje mi si gos przy czytaniu tych sw, ale
si opanowuj.
- Na szczcie posae mi Lea, jednego z moich aniow
strw. On bdzie pisa dalej; dzisiaj jestem zmczona i boli
mnie rka.
Nigdy bym nie pomyla, e mog by czyim strem,
a ju na pewno nie anioem, ale ta myl nie sprawia mi przy
kroci. Leo, anio str - to niele brzmi. Beatrice si zamy
lia. Patrzy w pustk swymi oczami zielonymi jak morska g
bina, z ktrej w kadej chwili moe wynurzy si jaki dawno
zatopiony skarb. Przerywam jej zamylenie:
- Jeste szczliwa, Beatrice?
Dalej jest wpatrzona w pustk, dopiero po duszej chwili
mwi:
- Tak, jestem.
Kiedy podnosz oczy znad pamitnika, ona pi. Gaszcz
j po gowie i zdaje mi si, jakbym dotyka jej saboci. Nic nie

247

czuje, pi. Siedz przy niej p godziny w ciszy. Patrz na ni


i widz co, co mnie przeraa, przede wszystkim dlatego, e
nie potrafi tego nazwa. Czytam ponownie to, co razem na
pisalimy, i widz, e linijki mojego pisma kieruj si wszyst
kie ukonie ku doowi. Dopiero teraz to zauwayem. Nie po
trafi pisa na biaym papierze! Sowa, w ktrych odkrywa si
dusza Beatrice, staczaj si po pochyoci, gotowe si rozbi...
Wesza matka Beatrice, pora wraca do domu. Rudowosa
pani pocaowaa mnie w czoo, ja nie wiedziaem, co zrobi
z rkami, objem j wic serdecznie. Ze sposobu, w jaki mi
dzikuje, ju dawno zrozumiaem, e robi to, co powinie
nem. Od kiedy staram si y take dla Beatrice, udaje mi si
zachowywa w sposb waciwy. Myl, e na tym te polega
mio, bo daje mi to poczucie szczcia. Tajemnic szczcia
jest mio. Dzisiaj wyprowadz Terminatora na spacer, mg
bym to robi do koca moich dni. Beatrice nie moe space
rowa z psem, a ja tak. To te jest ycie.
Jeeli Beatrice pisze do Boga, to znaczy, e Bg na pewno
istnieje.

Trac czas na pisanie moich WNN-w (wiadomoci nigdy niewysanych). Nie da si ukry, e T9 jest inteligentniejszy ode
mnie. T9 zna siedemdziesit pi tysicy sw, a ja tylko tysic.
To prawda! Mnstwo razy podpowiedzia mi waciwe sowo,
ktrego ja bezskutecznie poszukiwaem w pamici czy ktrego
nawet nie znaem. Nie wiedziaem na przykad, czy walizka" pi
sze si przez z", czy przez s", a T9 wiedzia. Podobnie byo ze
sowem prdko" - miaem wtpliwoci, czy napisa je przez
", czy przez en", a T9 wtpliwoci nie mia. A kiedy chc napi
sa do kogo, e z niego dupek", przy czwartej literze T9 wpi
suje mi eurek" i musz szuka innego, agodniejszego okrelenia.
Ten, kto wymyli T9, na pewno zarobi kup kasy. Ja te
musz wynale co, z czego bd mia due pienidze. Gdy
bym si bardziej przyoy, moe by mi si to udao. A moe
nie. Jeeli kiedy napisz powie, bd si wspomaga syste
mem T9... Ale po co trac czas na takie bezowocne mylenie?
Tak czy inaczej, zaczem pisa, cho sam nie wiem, jak
to si stao. Pierwsze dwa sowa, jakie pojawiy si na ekranie

249

komrki, to: Drogi Boe", poniewa system T9 niestety nie


zmienia sowa Boe". Szkoda, bo szczerze mwic, to sowo
budzi we mnie strach i wolabym, eby T9 wrzuci w zamian
inne sowo. Pisz dalej, tak samo jak robiem to u Beatrice,
tylko e na ekranie komrki linijki s proste. Twierdzisz, e
jeste naszym ojcem, ale siedzisz sobie niewzruszony w tym
swoim niebie. Nie mog pogodzi si z Twoj wol, bo to,
jak postpujesz z Beatrice, nie ma adnego sensu. Jeeli jeste
wszechmogcy, ratuj j. Jeeli jeste miosierny, uzdrw j. Da
e mi odkry moje marzenie, nie odbieraj mi go teraz. Jeeli
sobie we mnie upodobae, oka mi to. A moe jeste zbyt
saby, by by Bogiem? Twierdzisz, e jeste yciem, ale ycie
odbierasz. Mwisz, e jeste mioci, ale sprawiasz, e mio
jest niemoliwa. Mwisz, e jeste prawd, ale jedyn prawd
jest to, e nic Ci nie obchodz i e nie potrafisz nic zmieni.
Nic dziwnego, e mao kto ci wierzy. Pomylisz, e jestem py
szakiem, ale gdybym by na Twoim miejscu, to pierwsza rzecz,
jak bym zrobi - i nie trzeba by Bogiem, by zrozumie tego
konieczno - to uzdrowibym Beatrice. Amen".
Podczas gdy pisz te zdania, przychodzi S M S . Czytam
na gos:
- Pamitaj, e jestem. Lubi ci, cho na to nie zasugu
jesz... ;-) S.".
Silvia jest anioem, wic ma bezporedni kontakt z Bo
giem. Zapytam, czy zna numer Jego komrki, mgbym Mu
posa SMS-a. Boe, jestem pewny, e uzdrowisz Beatrice! Ja
na Twoim miejscu zrobibym to, a jestem przekonany, e Ty
jeste lepszy ode mnie...

Byem nareszcie u Beatrice. Zaczynaem si ju martwi bra


kiem wiadomoci, ale w kocu dostaem SMS-a od jej matki.
Gdy przyszedem, Beatrice spaa. Schuda jeszcze, a jej skra
zmatowiaa. Kroplwka odmierzaa sekundy. Wreszcie Bea
trice otworzya oczy i umiechna si do mnie, a jej umiech,
melancholijny jak u starych ludzi, zdawa si przychodzi
gdzie z daleka.
- Czuj si bardzo saba, ale jestem szczliwa, e przyszed
e. Chciaam zapisa co w pamitniku, a nie potrafi utrzy
ma dugopisu. To okropne uczucie.
Byem na to przygotowany. Wyjem z kieszeni kartk pa
pieru i woyem j midzy strony pamitnika. W domu wy
drukowaem na niej czarne linie, eby pisa prosto na biaym
papierze. Jednak potrafi si przyoy, jak mi na czym zaley!
Pisz to, co dyktuje mi Beatrice; co chwila zatrzymuje si, nie
panuje nad gosem, oddycha z wysikiem. Wreszcie zasypia, a ja
patrz na ni, kiedy zelizguje si w sen jak dka bez silnika,
bez agla i wiose, unoszona prdem. Zaraz znowu otwiera oczy.

251

- J e s t e m za bardzo zmczona... Ty mi co opowiedz, Leo.


Nie wiem, co mwi. Nie chciabym jej mczy wasnymi
gupstwami. Zaczynam opowiada o szkole, o moich proble
mach, o tym, co mi si przytrafio w tym roku, o Naiwniaku,
Gandalfie i Niku, o turnieju piki nonej, ktry my, Piraci,
prawdopodobnie wygramy... Opowiadam jej o Silvii, o tym,
jak wielokrotnie ratowaa mnie z opresji i jak posza ze mn
na wagary, a potem przyprowadzia mnie do niej... Beatrice
niespodziewanie mi przerywa:
- Kiedy mwisz o Sialvii, oczy byszcz ci jak gwiazdy.
Beatrice czsto mwi niesamowite rzeczy z prostot dziec
ka, ktre prosi o ciasteczko. Milcz i czuj si jak kto, kogo
potraktowano niesprawiedliwie i kto nic nie moe zrobi, by
si broni. Ja nie mog pokocha Silvii, mog kocha tylko
Beatrice, i to wanie od niej sysz, e byszcz mi oczy, gdy
opowiadam o Silvii.
- Beatrice, czy bya kiedy zakochana?
Odpowiada, e tak, z lekkim westchnieniem i potem mil
czy. Wiem, e nie powinienem jej pyta o nic wicej, ale wiem
te, e tylko od niej mog dosta odpowied, ktrej tak bar
dzo potrzebuj.
- Jak si wtedy czua?
- Jakbym miaa dom, do ktrego mogam wrci zawsze,
gdy tego chciaam. Czuam si, jakbym nurkowaa w gbi
nach. Tam wszystko jest nieruchome, panuje absolutna cisza
i spokj, nawet wtedy gdy na morzu jest wysoka fala.
Sucham w milczeniu i przychodzi mi do gowy, e by
moe bd musia zrewidowa swoje pogldy na mio, ale
na razie kojarzy mi si ona jedynie z osob Beatrice. Podczas

252

gdy snuj te rozmylania, Beatrice niespodziewanie zasypia,


jakby nagle zgasa wieca. A moe tylko zamkna oczy. Tak
czy inaczej, rozumiem, e na mnie ju czas.
Silvia jest bkitna, nie czerwona. A jednak byszcz mi
oczy na widok tego bkitu.

Jeeli nie potrafisz odpowiedzie na jakie pytanie, jest na


to sposb: Wikipedia. Ale jestem pewny, e nie dowiem si
z niej, czy Silvia jest dla mnie czym wicej ni przyjacik,
a to pytanie mczy mnie jak piew cykady w letnie poudnie;
nie mog si go pozby. Prbuj podzieli je na dwie czci.
Czy Silvia jest we mnie zakochana? Czy ja jestem zakochany
w Silvii? Zrobiem co najmniej jedenacie testw psycholo
gicznych na Facebooku, ktre miay mi pomc odkry, czy
jestem obiektem czyjego uczucia. Otrzymane wyniki nie
pozostawiaj wtpliwoci: Silvia zachowuje si w stosunku
do mnie jak kto, kto jest zakochany, ale nie ma odwagi tego
wyzna. Teraz kolej na mnie. Nie chc jednak dowiadywa
si tego z testu na Facebooku. To zbyt wana sprawa. Musz
to sam sprawdzi.
- Silvio, co ty na to, gdybymy si pouczyli razem? Mam
problemy z poezj greck.
Rzecz jasna, poezja w tym wypadku ma by tylko katali
zatorem uczu.

Podczas gdy Silvia odczytuje tumaczenie trudnych wersw


Safony: Przed tronem twoim si chyl Afrodyto..." - ja, nie
suchajc sw, odczytuj je z ruchu jej warg.
- "... a ty, promieniejca / z umiechem na obliczu nie
miertelnym, / spytaa najaskawiej co mnie gnbi, / e cie
bie wzywam, / kto wznieci mych pragnie najgortszych /
serdeczny ar?"
Patrz na falujce czarne wosy Silvii, poruszajce si
w rytm wersw. Przywodz mi na myl skrzyda mewy od
dajcej si ufnie porywowi wiatru.
- "... I dzisiaj zejd ze stopni swego tronu, / nie pozwl mi
w daremnej trwa tsknocie, / i stan racz w tej trudnej dla
mnie chwili / po mojej stronie!"
Silvia podnosi wzrok, a ja drugi raz w yciu zagldam w gb
jej oczu, w ktrych tak czsto widziaem zainteresowanie mo
imi sprawami. Nurkuj w spokojnych i orzewiajcych wodach
bkitnego morza.
- Co si stao, Leo?

255

Otrzsam si ze snu, w ktrym znalazem si nie wiedzie


kiedy i w ktrym chciabym pozosta.
- Wydaje mi si, e nie jeste skoncentrowany. Oczy ci
byszcz... Mylisz o Beatrice? Zrbmy sobie przerw.
Sen ju ulecia.
- Nie, pracujmy dalej. Sucham ci.
Silvia umiecha si ze zrozumieniem.
- Dobrze. Teraz bdzie fragment, ktry lubi najbar
dziej, ten z czerwonym jabkiem. Skup si. Jak sodkie jab
ko lnice czerwieni na najwyszej gazi, / ktrego nie do
strzegli bd zapomnieli ci, ktrzy jabka zrywali; / To nie
tak - oni go nie zapomnieli, tylko nie zdoali do sign".
Podczas gdy Silvia czyta, wodzc palcem po greckich so
wach, ja po raz pierwszy w yciu mam wraenie, e zaczynam
rozumie ten jzyk umarych.
Nauczyem si tych wersw na pami, powtarzaem je a do
chwili, gdy wit, ktrego nie znaem, zasta mnie przekona
nego, e wanie si zakochaem. Ale jake mog zdradzi Bea
trice? I jak mog dosign Silvi, tak doskona? A przecie
to Beatrice otwara mi oczy, to ona pokazaa mi, czego nie
widziaem. Silvia jest domem. Silvia jest portem. Czy kiedy
kolwiek zdoam ci dosign, Silvio?

Najgorsze w yciu jest to, e nie dostajesz do niego instrukcji ob


sugi. Gdy masz problemy z komrk, czytasz instrukcj i po
stpujesz zgodnie z jej zaleceniami, a jeeli dalej nie dziaa,
wykorzystujesz gwarancj, oddajesz telefon do sklepu i do
stajesz nowy. Z yciem jest inaczej, jeeli ma usterki, nikt nie
da ci innego, musisz si zadowoli tym starym, uywanym,
brudnym i mao atrakcyjnym. A kiedy co w nim szwankuje,
bywa, e tracisz apetyt.
- Leo, przecie ty nic nie zjade. le si czujesz? - pyta
matka, przed ktr nic si nie ukryje.
- Nie wiem. Nie jestem godny - odpowiadam lakonicznie.
- A moe ty jeste zakochany?
- Nie wiem.
- J a k to: nie wiesz? Albo jeste, albo nie jeste...
- Mam zamt w gowie. Czuj si, jakbym mia uoy
puzzle z tysica elementw bez wzoru. Jakbym musia do
wszystkiego doj sam.
- Takie wanie jest ycie, Leo. Sam je sobie budujesz na
fundamentach wyborw, jakich dokonujesz.

257

- A jeeli nie potrafi wybra?


- Staraj si zawsze dotrze do prawdy i wybieraj na jej
podstawie.
- A jak znale prawd w mioci?
Mama milczy. Wiedziaem, odpowied nie istnieje. Brak
instrukcji obsugi.
- Musisz jej szuka w sercu. Najwaniejsze prawdy s do
brze ukryte, ale to nie znaczy, e ich nie ma. Po prostu trudno
je odkry.
- A co ty odkrya, mamo, przez wszystkie te lata?
- e mio nie chce posiada, mio chce dawa.
Nic na to nie odpowiadam. Zabieram si do jedzenia,
a mama do zmywania naczy.
Komrka ley na stole przy szklance. Bior j do rki i wysy
am wiadomo do Silvii:
Jutro, to znaczy dzisiaj, o pitej na czerwonej awce. Mu
sz z tob porozmawia. Kwestia ycia lub mierci!".

Przychodz p godziny przed czasem, by powtrzy sobie z pa


mici to, co chc jej powiedzie. Do awki podchodzi wczga
i prosi o pienidze, a ja - jako e jestem nastawiony do wiata
wspaniaomylnie, bo za chwil wyznam Silvii moje do niej
uczucie - daj mu jedno... nie, daj mu dwa euro. Dzikuje mi:
- Bg zapa.
Widz j z daleka i zdaj sobie spraw, e do tej pory mu
siaem by chyba lepy. Silvia zaczyna od tego, e kady powi
nien mie takie miejsce jak ta czerwona awka, by snu w nim
marzenia i zwierza si z tajemnic. Robi jej miejsce obok sie
bie z manierami, z jakimi mgbym wystpi przy angielskiej
krlowej. Podczas gdy wykrcam sobie palce, starajc si za
cz swj wywd, ona zatrzymuje mnie z bardzo powanym
wyrazem twarzy:
- Najpierw, Leo, chciaabym ci co powiedzie.
Mam nadziej, e to bdzie to samo, co ja mam jej do po
wiedzenia. Wtedy szybko to zaatwimy, pocaujemy si i b
dzie zaatwione.

259

- Musz ci co wyzna, bo jeeli dalej bd to przed tob


ukrywa, pknie mi serce.
No i wietnie. Po raz kolejny Silvia ratuje mnie w trud
nej sytuacji.
- Beatrice nie odpowiadaa na twoje SMS-y, bo ja nie da
am ci jej numeru.
Patrz na Silvi jak kto, kto przylecia z Marsa i wanie
zobaczy pierwsz istot ludzk. Nagle pikne rysy jej twarzy
wydaj mi si twarde i sztywne jak wyryte w drewnie; widz
przed sob mask.
- Wiem, Leo... Jest mi strasznie przykro. To moja wina.
Nie rozumiem.
- Tego dnia, kiedy poprosie mnie o jej numer, udawa
am tylko, e go szukam.
Rzeczywicie, numer, ktry daa mi Beatrice, nie zgadza
si z tym, ktry dostaem od Silvii; ju wtedy wydao mi si
to dziwne. Sowa mioci, jakie sobie przygotowaem, znikaj,
jakbym napisa je na piasku nad samym brzegiem morza. Mj
gos jest zimny jak ld, kiedy pytam:
- Dlaczego to zrobia?
Silvia milczy.
- Dlaczego to zrobia, Silvio?
Odpowiada, mieszajc sowa ze zami:
- Byam zazdrosna. Bardzo chciaam, eby do mnie po
sya te SMS-y, ale nigdy nie miaam do odwagi, eby ci to
powiedzie. Miesicami przechowywaam twj list do Bea
trice, wyobraajc sobie, e napisae go do mnie. Tak strasz
nie si baam, e ci strac. Wybacz mi.

260

Opada mnie biaa cisza, taka sama, jaka panuje na Ksiycu.


Silvia patrzy w nurt przepywajcej rzeki, nie ma odwagi pod
nie wzroku. Wstaj z awki. Zostawi j jak zupenie obc
osob. Silvia jest dla mnie nikim. Mio nie moe narodzi
si ze zdrady.
- Chc o tobie jak najszybciej zapomnie.
Do oczu napywaj mi zy. To, co par dni wczeniej za
gniedzio si w zakamarku mego serca, wyscho i zmienio
si w krysztaek soli, ktry teraz rozpuci si we zach, na za
wsze stracony.
Czuj si zdradzony i bardzo, bardzo zmczony.

Bl zamknity w moich piersiach sprawia, e bybym zdolny


podpali wiat. Przymusowy areszt w domu podsyca jeszcze
ogie, ktry mnie trawi; nie wytrzymam tego. Id do ojca
i mwi mu to tak jasno, jak tylko potrafi:
- Tato, wystarczy! Zrozumiaem lekcj. A teraz, do jasnej
cholery, wystarczy!
Ojciec patrzy na mnie bez sowa. Nie reaguje na moj pro
wokacj. Ja si buntuj, rzucam przeklestwa, a on nie rea
guje! Co to znaczy?
Trzaskam drzwiami i wracam do pokoju. Poganiam mu
zyk, a dr szyby w oknach, chc, eby wszyscy mnie sy
szeli i nikt nie mg do mnie mwi. Chc si zamkn we
wasnym domu haasu, bo ten, w ktrym mieszkam, nie jest
moim domem. Terminator zaczyna wy jak zawsze, gdy pusz
czam muzyk Linkin Park na cay regulator albo gdy matka
przyrzdza kurczaka w papryce. By moe budz si w nim
wtedy jakie pierwotne instynkty albo brzydkie wspomnie
nia z psiego dziecistwa. Terminator to naprawd dziwny pies.

262

Mam nadziej, e gdybym mia ulec reinkarnacji, nie zamie


ni si w stworzenie w rodzaju Terminatora. Ciekawe, kim
by ten pies w poprzednim wcieleniu...
Zwikszam natenie dwiku i sowa piosenki Numb pra
wie rozbijaj szyby w oknach na kawaki. Niech mnie wszyscy
usysz! Mama krzyczy z jakiego odlegego pomieszczenia:
- Leo, przycisz to, nie mog rozmawia przez telefon!
Wanie o to mi chodzi, ale ty tego nie rozumiesz, mylisz,
e dla przyjemnoci sucham tak gono tej cholernej muzyki.
Mam gdzie twoje rozmowy telefoniczne. Chc zala moim
haasem ten wiat, ktry ma zatyczki w uszach.
Ojciec wchodzi do pokoju. Nic nie mwi, ale ja ciszam
muzyk.
- Wyjdmy na spacer.
A wic mnie usysza. Mj ojciec mnie usysza. Usysza
to, co chciaem powiedzie naprawd.
Nie rozmawialimy o niczym szczeglnym, ale przy ojcu si
uspokoiem, moje wtpliwoci na temat wszystkiego i wszyst
kich ju mnie tak bardzo nie drcz, a rany mniej bol. Tata,
ojciec... Jak czowiek staje si ojcem? Trzeba przeczyta duo
ksiek, mie przynajmniej jedno dziecko i mie si podobn
do boskiej.
Ja nigdy tego nie osign.

Leymy obok siebie ju od piciu minut z zamknitymi


oczami, w zupenym milczeniu. Beatrice mnie tego nauczya.
To zabawa w cisz, podczas ktrej obserwuje si kolory po
jawiajce si pod zamknitymi powiekami. Ja czasem oszu
kuj, otwieram oczy i patrz na Beatrice lec blisko mnie,
wstrzymuj przy tym oddech, eby nie zauwaya, e zwra
cam ku niej twarz.
- Nie otwieraj przypadkiem oczu - mwi, jakby co po
dejrzewaa.
- Nie otwieram.
- Co widzisz?
-N i c
- Skup si.
- A ty co widzisz? - pytam z ciekawoci.
- Wszystko, co mam.
- W jakim to jest kolorze?
- Czerwonym.
- I co to jest?

264

- Mio, jak mnie obdarowano. Mio jest zawsze du


giem, dlatego jest czerwona.
Nie rozumiem. Za gupi jestem, eby zrozumie wszystko,
co mwi Beatrice.
- A ty co widzisz?
- Biel.
- Majc zamknite oczy?
- Tak, z zamknitymi oczami.
- Czym jest ta biel?
- Sucham?
- Wszystkim, czego nie mam. Mio to poyczka, ktra
nie zostanie spacona...
- Przesta... - Beatrice mieje si i cauje mnie w policzek.
Od dzisiaj nie bd my twarzy.

Teraz wszystko zaley od goli. Nadszed nareszcie moment


wyrwnania rachunkw, ostateczna rozgrywka z druyn
Wandala, mecz, od ktrego zaley zwycistwo w turnieju.
Mamy o jeden punkt mniej od nich. Urzdza nas tylko wy
grana. Musimy wygra. Gra toczy si o co waniejszego ni
zwycistwo. To zemsta za rozkwaszony nos Nika, walka o po
zycj na licie strzelcw i przede wszystkim obrona dumy
Piratw. Jestem nabuzowany tyle, ile trzeba. Czuj w sobie
upiony impet, ktry obudzi si przy strzaach paraliujcych
przeciwnikw, przy dryblu przy nogach Wandala.
Gramy o wszystko. Zainwestowalimy rok cikiej pracy.
Jeeli wygramy, staniemy si popularni, wszystkie dziewczyny
bd nas sobie pokazywa palcami: to jeden z Piratw... jest
w druynie Piratw... to kapitan Piratw... Ju to sysz. Jake
bym chcia, eby Beatrice widziaa, jak gram. To jej chc za
dedykowa ten mecz i zwycistwo, wszystkie bramki i triumf
nad Wandalem. Teraz musz si tylko skoncentrowa. Za p
godziny gramy, ale ja ju od trzech godzin jestem gotowy.
Umwilimy si z Nikiem, e przyjedzie po mnie skuterem.

266

Dostaj SMS-a. To pewnie Niko, ktry chce, eby zszed


i czeka na niego przed domem. Boj si. Jestem bardzo zm
czona. Jestem sama... Beatrice".
Dzwoni do niej natychmiast.
- Co si dzieje, Beatrice, co si dzieje?
Gos jej si zaamuje. Pacze, pacze tak, jak nigdy dotd
tego przy mnie nie robia.
- Zaraz do ciebie przyjad.
Wychodz przed dom, a kiedy pojawia si Niko, nie pozo
stawiam mu nawet chwili na zaczerpnicie oddechu.
- Zawie mnie! Szybko! Ja potem do was docz. Mam
nadziej, e mi si uda...
Niko nie odzywa si ani sowem i odjeda, zostawiajc
mnie samego na ulicy. Widz go, jak si oddala, skuter haa
suje na penych obrotach, to dwik odchodzcej przyjani.
Ten dwik mnie rani.

Beatrice otwiera oczy czerwone od paczu i odrywa si od


moich ramion.
- Dzikuj, e przyszede. Dzisiaj nie wytrzymaabym
sama...
- Co si stao?
- Boj si.
- Czego?
- e wszystko strac, e znajd si w pustce, w ciszy, e
znikn i nie bd ju nigdy miaa obok siebie najbliszych
mi ludzi.
Nie znajduj sw, jakimi mgbym j pocieszy. Potrafi
wypowiedzie tylko jedno zdanie, jedyn prawd, jaka pozo
staa niczym samotne drzewo na rozlegym polu.
- Jestem przy tobie.
ciskam jej rce, jakbym chcia w ten sposb wyrwa j
z pustki strachu, jak akrobata cyrkowy, ktremu na trapezie
powierzono ycie partnerki zawieszonej na jego ramieniu nad
prni bez siatki zabezpieczajcej.

268

- Pisz...
Prawie szepcze i musz zbliy ucho do jej warg, eby zro
zumie, co mwi. Jej oddech jest gorcy i chrapliwy, przy
wodzi na myl pocieranie metalu o kamie. Zapisuj sowa
wyszeptywane przez Beatrice, w pewnej chwili przerywa i po
daje mi pamitnik.
- We, zachowaj go. Nie bd ju pisa. To dla ciebie.
Nie jestem w stanie zabra zeszytu; potrzsam gow
i kad go przy niej.
- Kiedy mylaam, e pisz go dla siebie, teraz ju wiem,
e robiam to dla ciebie. Chc, eby go zatrzyma, Leo.
Ju nie protestuj.
- Beatrice, wkrtce przeczytamy go sobie razem.
Beatrice si umiecha.
- Tak. A teraz ju id, jest pno i jestem zmczona.
Ja te chciaem jej co podarowa, ale nic z sob nie zabra
em. Przeszukaem kieszenie. Nic, oprcz... kamienia w r
nych odcieniach bkitu, ktry zabraem kiedy z miski w jej
salonie. No adnie! Ale mam tylko ten kamie, kad go wic
na doni Beatrice, jakby to by diament.
- To mj talizman, we, to dla ciebie.
Beatrice umiecha si i niebo odbija si w jej oczach.
- Dzikuj.
Skadam pocaunek na jej rudych wosach i w tej samej
chwili moje ycie napenia si jej krwi.
- No to do rychego zobaczenia.
- Do rychego.

269

Przyciskam pamitnik Beatrice do piersi, jakby to bya moja


druga skra. Pomylaem, e jedyn rzecz, jak mogem jej
podarowa, ukradem wczeniej w jej domu. Nie mam nic
do ofiarowania oprcz mioci, ktr dostaj bd wykradam.
Przed wyjciem z domu Beatrice zabieram jeszcze jeden nie
bieski kamie z miski na stole. Nie mog chodzi po miecie
bez talizmanu...

Noc jest por sw.


Sowa z pamitnika Beatrice owietliy moj pierwsz bez
senn noc, moj pierwsz noc. Noc, kiedy inni si kochaj.
Jeeli raj istnieje, zaprowadzi mnie do niego Beatrice.
Bl zmusza mnie do przymknicia powiek, ukrycia oczu.
Mylaam zawsze, e moje oczy pochon wiat, e niczym
pszczoy kwiatw bd dotyka wszystkich rzeczy, by posma
kowa ich pikna. Tymczasem choroba i sabo zmuszaj
mnie do przykrywania ich powiekami. Dopiero z czasem za
uwayam, e z zamknitymi oczami te mona widzie. Pod
powiekami widz cae pikno wiata; tym piknem jeste Ty,
Boe. Jeeli kaesz mi zamyka oczy, robisz to po to, bym
z wiksz uwag patrzya na wiat, gdy s otwarte.

Tak napisaa Beatrice w swoim pamitniku. Ja teraz zamy


kam powieki i patrz na wiat jej oczami. Gdyby ycie miao
oczy, byyby to oczy Beatrice. Od dzisiaj chc kocha ycie.
Wstyd mi, e nie robiem tego wczeniej.

Wracam ze szkoy. Drzwi otwiera mi mama.


- Co jest do jedzenia?
Patrzy na mnie jak na mae dziecko, ktre uderzyo si
w kolano na podwrku.
- Bagam, tylko nie zupa jarzynowa!
Jeszcze w przedpokoju mwi jej, e dostaem semk, ale
zanim zdyem powiedzie z jakiego przedmiotu, obejmuje
mnie i przytula mocno, a ja kryj twarz w zagbieniu jej szyi.
Czuj zapach mojej matki, zapach, ktry w dziecistwie da
wa mi poczucie spokoju, co jak cytryna pomieszana z r
ami. agodny. Ale przecie nie przytula mnie z powodu stop
nia z filozofii, jej zy nie moczyyby mi twarzy. Dopiero wtedy
to do mnie dociera.
Chc uciec, ale matka mi na to nie pozwala, wbijam wic pa
znokcie w skr, by poczu, czy prawd jest to, co mwi mi
bez sw.
Matka jest jedyn kobiet, jaka mi zostaa.
Jedyn skr, jaka mi zostaa.

Beatrice umara.
To jest waciwe sowo. Nie ma sensu go unika, ona na
pewno by tego nie chciaa.
Zwyko si mwi: zasna, odesza... Brednie!
Beatrice umara.
Sowo umara" jest tak okrutne, e mona wypowiedzie je
tylko raz, potem naley milcze.
Jedyn osob, z ktr chciabym teraz rozmawia, jest Silvia, ale nie mam siy na wybaczenie jej kamstwa. ycie
to przesuchanie urzdzone tak, by wycign od ciebie
prawd, ktrej nie znasz; udajesz, e jest inaczej, i zezna
jesz cokolwiek, eby przestali ci mczy, a w kocu za
czynasz wierzy w swoje kamstwa, zapominajc, e sam je
wymylie.

273

Boe, gwiazdy nie s ju potrzebne; zga je jedn po drugiej.


Oddal soce, opakuj ksiyc.
Oprnij oceany, wykorze roliny.
Nic ju nie jest wane.
A przede wszystkim zostaw mnie w spokoju!

W kociele s tumy. Przysza caa szkoa. Oczy wszystkich


zwrcone s na trumn z byszczcego drewna, ktra kryje
jej ciao, jej zgase oczy.
Mojej Beatrice ju nie ma; ta, ktra ley w tej drewnianej
skrzyni, jest inn Beatrice. Na tym polega tajemnica mierci.
To, co w niej kochaem, nie znikno, nie rozproszyo si jak
oddech w powietrzu. ciskam w rkach jej pamitnik; to
moja druga skra.
Msz odprawia Gandalf. Znowu. Mwi o tajemnicy
mierci, opowiada o niejakim Hiobie, ktremu Bg odebra
wszystko, a ten pomimo to pozosta mu wierny, co nie zna
czy, e nie mia odwagi si poskary.
- Po tym jak Hiob zalany zami poskary si na swj los,
przemwi do niego Bg: Gdzie by, gdy zakadaem zie
mi? Kto bram zamkn morze? Czy w yciu rozkaza ran
kowi, wyznaczy miejsce jutrzence? Czy deszcz take ma ojca?
A kto zrodzi krople rosy? Czy poczysz gwiazdy Plejad? Roz
lunisz pas Oriona? Kto eru dostarcza krukowi? Czy za twoj

275

to rad uniesie si sok, skrzyda rozwinie ku poudniowi?


Niech przeciwnik Wszechmogcego odpowie".
Po tych sowach odczytanych przez Gandalfa w kociele
zapada cisza.
- My, podobnie jak Hiob, skarymy si dzisiaj Bogu.
Chcemy, eby usysza o naszej niezgodzie na to, co zdecy
dowa. To ludzkie. Bg jednak chce, ebymy Mu zaufali. Je
dyn rozsdn postaw wobec tajemnicy cierpienia i mierci
jest wiara w Jego mio. A to jest boskie, to dar Boga. Nie
miejmy sobie za ze, jeeli teraz nie sta nas na tak postaw.
Przeciwnie - trzeba, ebymy jasno i wyranie mwili Bogu:
nie zgadzamy si.
Zawracanie gowy. Ja nie tylko Bogu nie ufam i nie wie
rz - ja Boga nienawidz. Gandalf mwi dalej niewzruszony:
- Ale my mamy wsparcie, ktrego Hiob nie mia. Wiecie, co
robi pelikan, gdy nie ma poywienia dla swego godnego po
tomstwa? Rozdziera skr na piersi swoim dugim dziobem, by
pisklta mogy si poywi krwi spywajc z rany. To samo
Chrystus zrobi dla nas i dlatego czsto jest przedstawiany jako
pelikan. Zwyciy mier, przelewajc za nas wasn krew, ob
darzajc nas nieskoczon mioci. Jego ofiara jest potniej
sza ni mier. Bez tej krwi umarlibymy dwa razy...
Zapada we mnie cisza. Jestem kamiennym blem zawie
szonym w pustce mioci. Doskonale nieprzemakalnym.
- Jedynie ta mio jest w stanie pokona mier. Ten, kto
j otrzyma i kto j ofiaruje, nie umrze, ale narodzi si dwa
razy. Jak Beatrice...
Cisza.
Cisza.

276

Cisza.
- Jeeli kto chciaby wspomnie zmar, zapraszam.
Nikt si nie poruszy, wreszcie ja wstaj, oczy wszystkich
zwracaj si na mnie. Gandalf te na mnie patrzy, a w jego
spojrzeniu wyczuwam lekki niepokj. Obawia si, e powiem
co gupiego.
- Chciabym przeczyta ostatni fragment pamitnika Bea
trice, sowa, ktre napisaem pod jej dyktando. Jestem pewny,
e chciaaby, eby poznali je wszyscy tutaj obecni.
Gos mi si zaamuje, poykam zy, ktrych nie potrafi za
trzyma, ale pomimo wszystko zaczynam czyta:
- Drogi Boe, dzisiaj zamiast mnie pisze Leo, poniewa
ja nie mam do si. Ale chocia czuj si bardzo saba, chc
Ci powiedzie, e nie boj si, bo wiem, e wemiesz mnie
w ramiona i utulisz jak nowo narodzone dziecko. Lekarstwa
mnie nie uzdrowiy, ale jestem szczliwa. Jestem szczliwa,
bo mam z Tob pewn wspln tajemnic, dziki niej mog
na Ciebie patrze, mog Ci dotkn... Dobry Boe, w Two
ich ramionach nie boj si mierci".
Podnosz oczy, koci wydaje mi si zalany Morzem Mar
twym moich wasnych ez, a ja unosz si na jego powierzchni
na tratwie, ktr zrobia dla mnie Beatrice. Spotykam spoj
rzenie Silvii, ktrym ona stara si mnie pocieszy. Spuszczam
wzrok i uciekam od mikrofonu, bo pomimo drewnianej tra
twy zaczynam si topi we zach. Zapamitaem jeszcze tylko
sowa Gandalfa:
- Bierzcie i pijcie z niego wszyscy. To jest bowiem kielich
krwi mojej, przelanej za was...

277

A wic take Pan Bg marnuje swoj krew - czerwony


deszcz nieskoczonej mioci spada na wiat bezustannie, ob
darzajc nas yciem, ale my pozostajemy bardziej martwi ni
ci, ktrzy ju umarli. Czsto zadawaem sobie pytanie, dla
czego mio i krew maj ten sam kolor, i teraz ju wiem. To
z winy Boga!
Ten deszcz nawet mnie nie dotyka. Pozostaj nieprzema
kalny. Pozostaj martwy.

Ostatni dzie roku szkolnego. Ostatnia lekcja. Ostatnia minuta.


I oto dzwonek - ostatni.
Towarzyszy mu krzyk uczniw witajcych wolno, jakby
byli skazanymi na doywocie winiami niespodziewanie ob
darowanymi ask amnestii.
Zostaem sam w klasie, ktra przypomina cmentarz. Krze
sa i awki, oywiane przez tyle miesicy naszymi szale
stwami i obawami, poranione naszymi owkami i dugopi
sami, stoj teraz nieruchome jak cmentarne pomniki. Spowija
je miertelna cisza. Na tablicy pozostay lady liter Naiw
niaka, ktry napisa dla nas bardzo szczeglne yczenia mi
ych wakacji.
Gdybym nie mia nadziei, nie osignbym tego, co wy
daje si nieosigalne".
Sentencja Heraklita.
Dla mnie osobicie to czysta kpina, ja straciem wszystko,
co byo moj nadziej.

279

Rok szkolny skoczy si nagle jak ognie sztuczne, cho


w tym roku trwa przecie wyjtkowo dugo. Przynajmniej dla
mnie - jak cae ycie. Urodziem si w jego pierwszym dniu,
dorosem i zestarzaem si w dwiecie dni, teraz czeka mnie
jeszcze sd ostateczny wiadectwa, a potem, mam nadziej, za
cznie si raj wakacji. Nie straciem roku, nie mam nawet szcze
glnie sabych ocen.
Dziki Beatrice zrozumiaem, e nie mog spisywa na
straty ani jednego dnia ycia. Mylaem, e mam wszystko,
a nie miaem nic. W odrnieniu od Beatrice, ktra nie miaa
nic, a jednak miaa wszystko.
Nie przyjani si ju z Nikiem i reszt zaogi... Przegrali
my w rozgrywkach z mojej winy. Nigdy nikomu nie wyjani
em, co si stao. Niewane. To bez znaczenia. Silvia napisaa
do mnie list, ale nawet nie otworzyem koperty. Nie chc go
czyta. Nie mam odwagi skazywa si na nastpne cierpienia.
Barba, nasz wony, zaglda do klasy i bardzo si dziwi na
mj widok:
- Przez te trzy ostatnie lata nigdy nie widziaem, eby wy
chodzi ostatni. Co si dzieje? Zostawili ci na przyszy rok
w tej samej klasie?
- Nie. Tylko tak sobie mylaem...
- Cuda si wic zdarzaj!
miejemy si razem. Przyjacielskie klepnicie w plecy przy
wraca mnie do ycia.
W poowie korytarza odwracam si i woam do wonego:
- Prosz nie wyciera tablicy!

280

Szkoa jest wiatem na opak, wanych rzeczy nie zapisuje


si czarno na biaym, ale odwrotnie. W szkole przeznaczeniem
wszystkiego jest znikn w niepamici niczym biay py kredy.
Barba oczywicie nie usysza mnie i gbka, bro w nie
zliczonych bitwach, bezlitonie stara z tablicy naiwne ycze
nie pewnego modego nauczyciela.

L A T O MINO..

Pniej, lamentujc i paczc w samotnoci,


wzywam Beatrice i pytam: Czy ty umara?.
A ona, gdy j wzywam, mnie pociesza".
Dante Alighieri, Nowe ycie, pie X X X I

Zwykle przez cay rok yj nadziej na lato, ale to lato r


nio si od innych. Nie byo czasem gonego miechu i krzy
kw, byo czasem ciszy. Nie spotykaem si z nikim ze znajo
mych. Spdziem prawie trzy miesice w grach, gdzie czsto
wyjedamy na wakacje. Tego lata po raz pierwszy naprawd
tego chciaem. Potrzebowaem spokoju i samotnych spacerw.
Nie chciaem poznawa nowych ludzi, nie musiaem szuka
sobie dziewczyny, eby mie o czym opowiada Nikowi po
powrocie do szkoy. Potrzebowaem rodzicw i pamitnika
Beatrice, w nim znajdowaem iskierk szczcia. Potrzebo
waem tego, co najistotniejsze, a w grach atwiej to znale.
W grach noc wida gwiazdy tak dobrze jak nigdzie in
dziej. Ojciec czsto mi o nich opowiada, matka te si temu
przysuchiwaa, ale patrzya czciej na nas ni na gwiazdy.
Pewnego wieczoru ojciec opowiedzia mi o gwiedzie, ktr
kiedy zadedykowaem Silvii; jej wiato dotaro wtedy do
tego zakamarka mego serca, ktry wczeniej zamknem na
siedem spustw.

285

Nie otworzyem koperty z listem od Silvii, nie wziem jej


nawet z sob w gry. Dalej pisz SMS-y i dalej ich nie wy
syam, ale wszystkie zachowuj, nale do kategorii W N N .
Podobnie jak zachowuj SMS-y, ktre Silvia wysaa do
mnie w przeszoci. Nie jestem w stanie wyrzuci ich z pa
mici komrki. Mam ich chyba ze sto i od czasu do czasu,
kiedy nie mam nic do roboty, kiedy nie mam o czym myle,
kiedy si nudz, kiedy tego potrzebuj - czytam sobie nie
ktre. Wybieram jaki przypadkowy numer, na przykad 33,
i odczytuj trzydziesty trzeci SMS od Silvii: Jeste najwik
szym guptasem, jakiego znam, ale przynajmniej nie jeste
nudny". Albo 1 2 : Pamitaj, eby przynie ksik z histo
rii, Panie Zapominalski". 56: Nie szalej. Pjdziemy na spacer
i wszystko mi opowiesz". 2 1 : Jaki masz numer butw? Jaki
jest twj ulubiony kolor?". 100: Ja te".
Ten jest najlepszy. Poprzedzaem go tym, czym chciaem,
i w odpowiedzi otrzymywaem zawsze: Ja te". I ju nie by
em sam. Mia setny numer i przynosi szczcie. Mgbym
napisa powie, ktra skadaaby si z samych SMS-w. Za
czem ju nawet si zastanawia, kim byliby jej bohatero
wie. Na razie znalazem niewielu: Silvia, Niko, Beatrice i jej
matka, Naiwniak i ja. Tak, take Naiwniak. Mam numer jego
komrki i tego lata wysaem do niego SMS-a z pozdrowie
niami i z pytaniem, czy jego przyjaciel, ten ktry mia prob
lemy z ojcem, poradzi sobie z nimi. Naiwniak odpowiedzia,
e dziki sowom Beatrice, ktre przeczytaem na pogrzebie,
przyjaciel zacz wychodzi z kryzysu. Zapytaem wtedy, jak
jego przyjaciel dowiedzia si o Beatrice. Czy moe Naiwniak
zaprosi go na pogrzeb?

286

W pewnym sensie... Dzikuj, Leo. Ciesz si, e mog


em ci pozna".
Odpowiadam: Z a co mi pan dzikuje?".
Czy mona prowadzi powane rozmowy poprzez SMS-y?
Jestem przekonany, e mona.
Z a to, e miae odwag przeczyta te sowa. Jeszcze kie
dy spotkamy si z tymi, ktrych kochalimy. Mamy cae y
cie, by stara si o ich wybaczenie".
Przeczytaem tego SMS-a co najmniej sto dwadziecia sie
dem razy, bo jak dla mnie by za bardzo filozoficzny. Dopiero
za sto dwudziestym smym razem doszedem do nastpuj
cych wnioskw:
1. Nazywam filozofi wszystko, co jest naprawd wane.
Moe wic wanie tym zajmuje si filozofia...
2. Na SMS-a Naiwniaka powinienem odpowiedzie: To
zasuga Beatrice. Do rychego zobaczenia!".
3. Nie mog si doczeka, by wrci do domu i przeczyta
list od Silvii.
Przez cay wieczr patrz na jej gwiazd. Noc jest jasna,
pachn wierki, mama jest obok mnie, ksiyc owietla jej
wypoczt twarz.
- Mamo, jak mona kocha kogo, kogo ju raz przestao
si kocha?
Matka ley na trawie, nie przestajc wpatrywa si w niebo,
podobnie jak ja, ktry przez cay czas mam oczy utkwione
w Bia Karlic Czerwon Olbrzymk, inaczej zwan Silvi.

287

- Leo, sowo kocha" jest czasownikiem, nie rzeczowni


kiem; nie odnosi si do konkretnej, raz na zawsze okrelonej
rzeczy, ale ulega zmianom, rozwija si lub kurczy, podnosi lub
zapada, wynurza na powierzchni lub kryje pod ni jak pod
ziemne rzeki, ktre jednak nigdy nie przerywaj swego biegu
do morza. Miejscami pozostawiaj ziemi such, ale cho nie
widoczne, pyn niestrudzenie pod ziemi, by co jaki czas
wypywa na powierzchni, uyniajc ziemi.
Mam wraenie, jakby niebo byo skrzyni rezonansow
dla tych sw, ktre tylko w noc tak jak ta nie brzmi jak
pusta retoryka.
- Wic co mam robi?
Mama milczy przez co najmniej dwie minuty, a potem jej
sowa wynurzaj si z milczenia jak rzeka, ktra po dugich
trudach dociera do morza.
- Kocha pomimo wszystko. To moesz zawsze zrobi, bo
kocha znaczy dziaa.
- Nawet wtedy, gdy kocha si kogo, kto nas zrani?
- Ale to jest normalne... Istniej dwie kategorie ludzi, kt
rzy mog nas zrani: ci, ktrzy nas nienawidz, oraz ci, kt
rzy nas kochaj...
- Nie rozumiem. Dlaczego ci, ktrzy nas kochaj, mie
liby nas rani?
- Poniewa gdy w gr wchodzi mio, ludzie czasem za
chowuj si po prostu gupio. Popeniaj bdy, ale to znaczy,
e si staraj. Naley si martwi raczej, gdy ten, o kim my
lisz, e ci kocha, nie rani ci, bo to oznacza, e przesta si
stara albo e tobie ju na nim nie zaley.
- A jeeli pomimo wszystko okazuje si to niemoliwe?

288

- Moliwe, Leo, e nie do si starasz. atwo si pomy


li, czasem wydaje nam si, e mio przechodzi kryzys, a to
tylko naturalny etap rozwoju uczucia. To jest podobnie jak
z Ksiycem - wida tylko jego wycinki rnych rozmiarw,
cho Ksiyc jest zawsze taki sam, z jego kraterami i grami.
Naley poczeka, a Soce owietli jego ciemne obszary...
Potrzeba czasu.
- Mamo, dlaczego wysza za m za tat?
- A jak mylisz?
- Bo podarowa ci gwiazd?
Mama umiecha si i ksiyc owietla jej twarz, ktrej wi
dok uspokaja najgwatowniejsze zawieruchy.
- Bo chciaam go kocha.
Mama burzy mi wosy pieszczotliwym gestem, jakby
chciaa uwolni moj gow od mrocznych myli. Tak samo
robia, gdy byem dzieckiem i przed strachami uciekaem
w jej ramiona.
Potem jest ju tylko cisza, w ktrej kade z nas wpatruje si
w niebo i rozmawia, z kim chce - tam, za gwiazdami.

Gdzie ja j pooyem? Nie mog jej nigdzie znale. Kos


miczna katastrofa! Pojutrze zaczyna si rok szkolny, a ja nie
mog znale koperty z listem od Silvii. Boe, pom mi przy
najmniej tym razem! I wtedy mnie owiecio - ksika do hi
storii! Cae szczcie, e nie sprzedaem jej razem z innymi
po to tylko, by zrobi na zo Naiwniakowi, ktry znajduje
w niej tyle ciekawych rzeczy, na pewno o wiele wicej ni te,
ktre mieszcz si w niej naprawd...
Ju wiem, gdzie j zostawiem, ale nie otworz jej teraz.
Moje marzenia urzeczywistniaj si na czerwonej awce i tam
wanie chc przeczyta list i pomyle o nim w spokoju.
- Mamo, wychodz z Terminatorem na spacer!
Biegn. Biegn tak szybko jak nigdy w yciu. Termina
tor nie nada, wywieszonym jzykiem zbiera kurz z ulicy.
Wyglda, jakby to on wyprowadza mnie na spacer i stara
si wyhamowa moje tempo, eby spacer by prawdziwym
spacerem.

290

Oto ona, moja awka, jest czerwona i samotna, zdaje si


czeka na moje marzenia. Pozwalam Terminatorowi biega
samopas, czym uszczliwiam go bezgranicznie.
Rozrywam kopert i widz kaligrafi Silvii, ktrej zawsze
tak bardzo jej zazdrociem.

Drogi Leo,
przydarzyo mi si co, co przywiodo mi Ciebie na myl.
Pragn Ci o tym opowiedzie, cho wiem, e bardzo si na
mnie gniewasz i nie chcesz ze mn nawet rozmawia. Po
traktuj ten list jako prob o pomoc, ktrej tylko Ty mo
esz mi udzieli...
Par dni temu byam z rodzicami i ich znajomymi na wy
cieczce. W pewnej chwili znalazam si sama z synem zna
jomych. Ma na imi Andrea i chyba si we mnie zakocha.
Kiedy zostalimy sami, prbowa mnie pocaowa. Ode
pchnam go, na co on osupia ze zdziwienia, po czym od
wrci si plecami i odszed, podobnie jak Ty tamtego dnia.
Jednak widok plecw Andrei nie sprawi mi przykroci; An
drea po prostu nic dla mnie nie znaczy. Kiedy tamtego fa
talnego dnia siedziaam na czerwonej awce i patrzyam na
Twoje plecy, czuam, e co we mnie pko. W jednej chwili
zrozumiaam, e na wiat mog patrze tylko z Tob.
Staroytni Grecy wierzyli, e pierwotnie ciao czowieka
byo krge i dopiero Zeus rozci ludzi na p, karzc ich
w ten sposb za wolnomylno. Od tego czasu czowiek,

292

przychodzc na wiat, tskni za swoj drug powk i jest


gotowy uparcie jej szuka, by mc ostatecznie stworzy jed
no i nigdy ju nie dozna uczucia osamotnienia. W tej
przypowieci jest sporo prawdy, ale nie caa. Kiedy bowiem
ludzie stanowicy dwie powki caoci odnajduj si, maj
za sob dowiadczenia czci ycia. Nie s tacy sami jak
w chwili rozdzielenia, nie przystaj do siebie idealnie. Maj
swoje przywary, saboci, rany i nie wystarczy, e si spot
kaj i rozpoznaj swoj brakujc poow. Musz dokona
wiadomego wyboru, bo tylko trud mioci moe dopaso
wa powki w miejscach, w ktrych nie przylegaj do siebie
idealnie, tylko staa blisko, nawet jeeli chwilami bywa
bolesna, moe zagodzi ostre krawdzie. Tamtego dnia,
Leo, odkryam, e nasze powki nie przystaj do siebie ide
alnie, ale bez Ciebie wiat jest dla mnie pusty. Brakuje mi
wszystkiego: Twojego umiechu, spojrzenia, bdw gra
matycznych, SMS-w, naszych rozmw... Tysica drobiaz
gw, ktre dla mnie maj najwysz warto, bo s zwi
zane z Tob.
To wszystko, co chciaam Ci powiedzie. Widok Twoich
plecw nigdy nie bdzie dla mnie tym samym co widok ple
cw innych ludzi. Kiedy Ty si ode mnie odwracasz, czuj si,
jakby ycie si ode mnie odwrcio. Wybacz. A jeeli moesz,
zaakceptuj mnie pomimo moich wad. Bd przy mnie. I ja
bd przy Tobie. Tylko blisko moe nas do siebie dopaso
wa. Ja kocham Ci takim, jaki jeste; sprbuj zrobi to samo,
nawet jeeli nie jestem tak doskonaa jak Beatrice. Chciaa
bym, eby twoja czerwona awka staa si nasz awk - dwa
serca i jedna awka. Jak widzisz, niewiele mi trzeba...

Podnosz oczy znad listu. R z e k a p y n i e tak samo j a k za


wsze, obojtna na wszelkie zmiany na wiecie, od w i e k w

293

niesie zy radoci i cierpienia do morza, ktre dlatego wanie


jest sone. ciskam w rce swj talizman mienicy si bkitem
i czuj obecno Beatrice. Mam dwa serca - jej i moje, czworo
oczu - jej i moje; yj podwjnym yciem - jej i swoim.
ycie si nie myli, jeeli serce ma odwag je zaakceptowa.

Jest ju wieczr. Jeden z wrzeniowych wieczorw, kiedy za


pachy, kolory i dwiki zdaj si tworzy tcz czc niebo
z ziemi. Beatrice patrzy na mnie ze swojej gwiazdy. W r
kach mam gitar, przy nogach emerytowanego jamnika. Ter
minator stanowi wymwk niezbdn, bym mg wyj o tej
porze, nie budzc podejrze. Dzwoni domofonem i prosz,
eby wyjrzaa z okna swojego pokoju.
- Kto mwi?
Nie poznaje mojego gosu, ale zaraz wychyla si z okna
na drugim pitrze tego swojego zakltego zamku. Z trudem
dostrzega mnie na sabo owietlonej ulicy, moe jednak sy
sze mj gos.
- Kiedy napisaa za mnie list, obiecaem, e zapiewam
dla ciebie.
Cisza. Stroj gitar, po czym ze wzrokiem zagubionym
w granatowym niebie zaczynam piewa:

295

Wiesz, tak rodz si


banie, ktrych pragnbym
we wszystkich moich snach...
I opowiem je,
by polecie do rajw,
ktrych nie mam,
nie jest atwo zosta
bez wrek, ktre mona porwa,
nie jest atwo bawi si,
jeli brakuje ciebie...

Wyobraam sobie w ciemnociach twarz Silvii, ktra su


cha mojego gosu, i ju si nie wstydz, bo mj gos na pewno
jest pikny, jeeli jej go ofiarowuj.
Zabierz mnie z sob
midzy tajemnice aniow
i umiechy demonw.
Zamieni je w konfetti
delikatnego wiata.
i zdoam zawsze uciec
w kolory, ktre czekaj na odkrycie...

Znajduj si w rodku wszystkich bani wiata i wymylam


je na nowo, przenoszc miejsce akcji do mojego miasta, by
stay si rzeczywiste. W oknach zakltego zamku pojawiaj
si twarze ludzi przycignitych dwikami tej serenady. Ale
nie przejmuj si tym, jestem wolnym czowiekiem, ktry nie
boi si stawi czoa caemu wiatu, by nie straci tego, co jest
naprawd wane.

296

Powietrze, oddychaj mn w ciszy,


nie mw egnaj",
lecz pociesz wiat...

Mj gos jest jednoczenie lekki i ciki. Jest ciki od mi


nionych wydarze, ale one s skrzydami, ktre mog ten ci
ar unie. Potrafi fruwa dopiero teraz, gdy mam w sobie
ciar ycia.
Powietrze, obejmij mnie,
unios si, pofrun.

Cisza. Podnosz wzrok ku oknu na drugim pitrze, ale Silvii ju w nim nie ma. Sysz, e kto gwide, kto inny si
mieje, pewnie przez zazdro. Sysz te oklaski.
Otwiera si brama zakltego zamku. Zblia si do mnie
powoli jaki cie. Staram si rozpozna twarz.
- Silvia jest na lekcji taca. Powiedziaam ci to z okna,
ale nie syszae. Wrci pewnie za chwil. Naprawd adnie
piewasz! Suchaam ci uwanie, bye w tej piosence cay ty.
Mama Silvii umiecha si do mnie. Z daleka pomyliem
j z Silvi. Na szczcie w ciemnociach nie wida rumieca,
ktry pewnie zala mi twarz. Mam wraenie, jakby miaa za
chwil eksplodowa na tysic kawakw jak w najpodlejszym
z horrorw.
- Chcesz poczeka na ni na grze?
- Nie, dzikuj, poczekam tutaj.
- J a k chcesz. Ale... zapiewaj t piosenk potem dla niej
jeszcze raz...

297

Siadam na schodach przed drzwiami na klatk schodow,


z gitar na kolanach wygldam na wdrownego grajka, ktry
korzysta z nocnej ciemnoci, by ukry wstyd przy wyciganiu
rki po datki dla swej muzyki. Terminator zwin si w k
bek u moich stp, nigdy jeszcze nie by taki spokojny.
Zamykam oczy i zaczynam piewa od nowa, nuc waci
wie, podczas gdy palce wygrywaj akordy, wyplatajc z nich
latajcy dywan, na ktrym mj gos frunie ponad dachami
miasta i dotyka gwiazd, jakby to byy nuty piosenki, wypi
sane na niezmierzonej partyturze nieba.
Otwieram oczy. Mam przed sob twarz wpatrzon we mnie
bkitnym spojrzeniem, ktra powoli, jak kiedy rozwiera si
brama o zardzewiaych zawiasach, rozjania si w umiechu.
I przez t otwierajc si bram wieje i ogarnia mnie dawno
zapomniane szczcie, o ktrym od mierci Beatrice ju nawet
nie mylaem. Wieje, otula mnie, porywa i szemrze piewnie:
I zdoam zawsze uciec w kolory, ktre czekaj na odkrycie...".
Obejmujemy si, jakbymy byli dwoma kawakami drewna.
- Mam wraenie, e doskonale do siebie pasujemy - szep
cz Silvii do ucha.
W odpowiedzi obejmuje mnie mocniej i czuj, jak w tym
serdecznym ucisku moje ostre kanty agodniej i wpasowuj
si w jej ubytki i niedostatki.
Terminator biega dookoa, krelc koa, ktre - jak to
bywa w bajkach - chroni nas od zych czarw.
Pocaunek jest czerwonym mostem, ktry przerzucamy
midzy naszymi duszami taczcymi nad biaym wirem y
cia bez obawy, e w niego wpadn.

298

- Kocham ci, Leonardzie.


Moje imi w penej formie poprzedzone tym czasowni
kiem w pierwszej osobie liczby pojedynczej jest wzorem, za
pomoc ktrego mona wytumaczy wszelkie tajemnice
wiata.
Nazywaj mnie Leo, ale mam na imi Leonardo.
A Silvia kocha Leonarda.

- Naucz ci pewnej gry.


- Mam nadziej, e nie ma nic wsplnego z ktrym z tych
waszych absurdalnych pojedynkw?
- Nie, nauczya mnie tego Beatrice. To gra w cisz.
- Ktra? Ta, w ktr bawilimy si w podstawwce?
- Nie, zaraz ci wytumacz. Trzeba si pooy obok sie
bie i milcze przez pi minut z zamknitymi oczami, kon
centrujc si na obserwowaniu kolorw pojawiajcych si pod
powiekami.
Czerwona awka jest wska i nie ma na niej miejsca dla
dwojga, ale udaje nam si uoy na niej obok siebie z twa
rzami zwrconymi w stron nieba. Mio ma to do siebie,
e potrafi znale miejsce dla dwojga nawet tam, gdzie tego
miejsca ledwo starcza dla jednego.
Trzymamy si za rce, oczy mamy zamknite i milczymy;
komrka da nam zna, kiedy upynie pi minut.
W drugiej minucie otwieram ukradkiem oczy, by spojrze
na Silvi, i natykam si na jej szeroko otwarte oczy. Udaj, e

300

si gniewam, i patrzc na ekran telefonu, mwi, e brakuje


jeszcze trzech minut.
- Co widziae? - pyta.
- Niebo.
- Jakie byo?
- Bkitne...
Jak twoje oczy, chciabym doda, ale jako nie potrafi.
Silvia jednak chyba zrozumiaa bez sw, bo umiecha si
jasnym, bezchmurnym umiechem.
- A ty?
- Duo kolorw naraz.
- Co to byo?
- A r l e k i n . . . i bye nim ty.
- Dzikuj, mia jeste - mwi lekko rozczarowany.
Mnie od razu przyszo na myl niebo. Moe to banalne
i przewidywalne, ale zawsze co niebo, to niebo. Ona tymcza
sem wyobrazia sobie mnie jako karnawaowego przebieraca...
Silvia mieje si z mojej obraonej miny, ale zaraz powa
nieje i mwi:
- Arlekin by biednym dzieckiem. Pewnego dnia w czasie
karnawau wrci do domu smutny. Mama zapytaa o powd
jego smutku, na co odpowiedzia, e nazajutrz wszyscy przyjd
na zabaw do szkoy w nowych ubraniach, tylko on bdzie
mia na sobie stare achmany. Matka przytulia go i powie
dziaa, eby niczym si nie martwi. Arlekin pooy si spa
podniesiony na duchu, a matka, ktra bya krawcow, uszya
w nocy ubranie dla syna z rnokolorowych resztek. Arlekin
pojawi si w szkole w najadniejszym i najbardziej oryginal
nym ubraniu. Dzieci zazdrociy mu i pytay, gdzie je kupi,

301

ale on milcza, by nie zdradzi tajemnicy matki, ktra nie prze


spaa nocy, by pozszywa dla niego biae, czerwone, niebieskie,
te, zielone, pomaraczowe, fioletowe kawaki materiau...
I dopiero wtedy zrozumia, e w rzeczywistoci nie by biedny,
mia mio matki, ktra kochaa go bardziej ni inne matki
swoje dzieci, czego dowodem byo to kolorowe ubranie. - Silvia zamilka na kilka sekund, po czym dodaa: - Ty, Leonar
dzie, jeste ze wszystkich najsilniejszy, bo umiae przyj i da
mio; nie wycofae si, gdy pojawiy si trudnoci. A nosisz
w sobie lady tego dowiadczenia.
- Ty opisujesz siebie, Silvio.
Patrz w niebo i nic ju nie mwi, podczas gdy Silvia
trzyma gow w zagbieniu midzy moj szyj i ramieniem,
a palce ma splecione z moimi - jak puzzle uoone w najdo
skonalszy sposb. Widz w mylach siebie w kostiumie uszy
tym z setek kolorowych skrawkw materiau.
Zdarza si, e czujemy si jak najwiksi biedacy, nie wie
dzc o tym, e ycie wanie wykrawa dla nas skrawki w naj
rniejszych kolorach i jak matka, za cen nieprzespanych
nocy, szyje dla nas najpikniejsze ubranie.

Pierwszy dzie nowego roku szkolnego. Budz si czterdzieci


minut przed pocztkiem lekcji. To wczenie jak na mnie, ale
postanowiem pojecha po Silvi. Frun jak strzaa na skute
rze, ktry jest nowym wcieleniem starego ze sprawnymi ha
mulcami. Wrzeniowe powietrze ma w sobie bkit o tym sa
mym odcieniu co kamie, ktry nosz na szyi. lizgam si
midzy samochodami niczym Srebrny Surfer. Umiecham
si do wszystkich, take do przynitych policjantw i do
czerwonych wiate, prbujcych zatrzyma mj lot. Silvia
czeka ju na mnie przed domem. To ona jest punktualna, nie
ja. Siada za mn na siodeku i obejmuje mocno w pasie. Moje
ycie jest w jej ramionach.
Ju nie boi si jak kiedy. Moe dlatego, e mam sprawne
hamulce. Skuter zamieni si w biaego rumaka, ktry zamiast
galopowa, frunie po asfalcie. yj! Patrz na niebo, widoczny
na nim jeszcze ksiyc przywodzi mi na myl umiech Boga...
I nie ma nic wsplnego z zacitym spojrzeniem Nika, ktry
pojawia si przy mnie na swoim skuterze, wyzywajc mnie

303

bez sw na pojedynek. Nie mog odmwi, ale pozwalam


mu wygra, bo jest ze mn Silvia. Umiech, jaki wymieniamy
midzy sob po pojedynku na skutery, jest jak najserdeczniej
szy braterski ucisk doni. Z chopakami jest zawsze atwiej.
Pierwszy dzie lekcji. Gdy siedz w awce przy Silvii, lek
cje mijaj szybciej, s ciekawsze i pene ycia. Jest tak, jakby
mj dogorywajcy wiat otrzyma transfuzj, ktrej potrze
bowa, by znw zacz normalnie funkcjonowa.
Dzisiaj zaczn pisa. Musz utrwali wszystko, co prze
yem, by nigdy tego nie zapomnie. Nie wiem, czy mi si
uda, ale przynajmniej raz chciabym si do czego porzd
nie przyoy. Bd pisa owkiem... Nie, lepiej dugopisem
z czerwonym wkadem. Czerwonym jak krew, czerwonym
jak mio - nie ma odpowiedniejszego tuszu do zapisywania
biaych kart ycia. Warto pamita tylko to, co jest zapisane
krwi. Krew nie popenia bdw, wic nikt nie bdzie nanosi
poprawek.
Biel tych stron nie robi ju na mnie wraenia; zawdziczam
to Beatrice, tej, ktra bya biaa jak mleko i czerwona jak krew.
Patrz w bkit oczu Silvii - morze, w ktrym nurkuj, nie
tonc. Na jego dnie panuje zawsze spokj, nawet wtedy, gdy
na powierzchni szaleje sztorm. Koysany jego wodami umie
cham si, a mj umiech mwi o tym, e kiedy zaczynasz na
prawd y, kiedy ycie jest zanurzone w ognicie czerwonej
mioci, kady dzie jest pierwszy, kady dzie jest poczt
kiem nowego ycia.
Nawet kiedy w tym dniu zaczyna si rok szkolny...

Drogi Leo,
oddaj Ci Twj rkopis. Przeczytaem go prawie jednym
tchem i przypomniaa mi si przy tym historia pewnego
sawnego greckiego dowdcy. Wraz ze swoimi szeciuset
ludmi zosta zepchnity na gr Parnas i stamtd musia
stawi czoo armii wielokrotnie przewyszajcej ich liczb.
Przegrana bya pewna, ale wrbita, ktrego mieli z sob,
wymyli pewien wojenny fortel: poleci pobieli kred o
nierzy - ich samych oraz ich bro i zbroje.
Mieli uderzy na wrogw w nocy i zabija kadego, kogo
ujrz bez bieli. G d y stranicy ogromnej armii zobaczyli biae
zjawy, wpadli w panik. Zaczli krzycze i ucieka, a za
nimi pdzi oddzia duchw, ktrych biel w wietle ksiyca
budzia jeszcze wiksz groz. Wrogie oddziay byy spara
liowane strachem i nietrudno byo si z nimi rozprawi.
O wicie wojownicy pobieleni kred zostali sami na polu bi
twy zasanym czterema tysicami zakrwawionych cia wro
gw. Krew zabitych opryskaa biae zbroje i skr zwyciz
cw i w wietle poranka wygldali przeraajco.
Leo, czasem boimy si wrogw, ktrzy wcale nie s tak
silni, jak nam si wydaje. Wzbudzaj w nas lk tylko dlatego,

305

e widzimy ich noc, pomalowanych bia kred. To nie oni


s naszym prawdziwym wrogiem, jest nim strach.
Biel jest potrzebna.
Tak samo jak potrzebna jest czerwie.
Moe o tym nie wiesz, ale z ostatnich bada antropolo
gicznych wynika, e w wikszoci kultur nazewnictwo barw
z pocztku opiera si na odrnieniu barw jasnych od ciem
nych. Kiedy za jzyk si rozwija i pojawia si w nim nazwa
trzeciego koloru, jest to zawsze czerwony". Nazwy innych
barw powstaj dopiero po tym, jak sowo oznaczajce czer
wie" jest w powszechnym uyciu. Ma ono czsto brzmie
nie podobne do sowa oznaczajcego krew.
Naukowcy potwierdzaj to, co Ty odkrye poprzez
wasne dowiadczenia yciowe. Cywilizacje potrzeboway
wiekw, by doj do tego, co Ty zrozumiae w cigu jed
nego roku szkolnego. Dzikuj, e podzielie si ze mn
swoim odkryciem.
Do Twoich zapiskw dodaem tylko par szczegw do
tyczcych mnie bezporednio i poprawiem kilka czasow
nikw w trybie czcym, nic poza tym. Gdybym zmieni
Twoje sowa, byoby tak, jakbym zamierza zmieni Twoje
ycie, a ono musi pozosta takie, jakie jest.
Jestem szczliwy, e mogem uczestniczy w Twoich
przeyciach. Jestem z Ciebie dumny.
Nieuleczalny Naiwniak

PODZIKOWANIA

Pewnego razu jeden z moich uczniw po tym, jak caej klasie


zadaem do domu kolejne wypracowanie, zapyta mnie z de
speracj w gosie: A pan, panie profesorze, dlaczego waci
wie pisze?". Odpowiedziaem bez namysu: eby si dowie
dzie, jak si skoczy".
A koczy si zawsze tak samo zarwno w pisaniu, jak w y
ciu - podzikowaniem.
Kto kiedy powiedzia, e sabi pisarze kopiuj od innych, na
tomiast ci dobrzy kradn. Nie wiem, do jakiej kategorii zali
cz mnie czytelnicy, ale jedno jest pewne - pisarze obydwu
kategorii maj dug wdzicznoci wobec ycia i ludzi, od kt
rych co skopiowali, skradli albo po prostu otrzymali. ycie
ma zawsze najlepszy copyright, jest autorem niezliczonych
scenariuszy, w ktrych wystpujemy jako postaci otwarte na
mio i zdolne do kochania.
C o si mwi?" - mczyli nas doroli, gdy bylimy
dziemi, na co bez przekonania odpowiadalimy: dzikuj",

307

przesadnie wyduajc u". Kiedy dorosem, podzikowanie


stao si dla mnie nie tylko oznak dobrego wychowania, ale
jednym z najlepszych sposobw na ycie.
Tak wic:
mojej rodzinie, ktra nauczya mnie, e mio jest moliwa,
zawsze. Rodzicom, Ricie i Giuseppe, ktrzy w tym roku obcho
dz czterdziest pit rocznic lubu; moim niezwykym bra
ciom i siostrom, ktrzy swymi pogldami wzbogacili odcieniami
kolory mojego wiata. S to Marco - filozof, Fabrizio (z Marin
i Giuliem) - historyk, Elisabetta - psychiatra, Paola - historyk
sztuki i Marta - architekt, autorka mojego zdjcia na okadce.
Do nich dodam Marin Mercadante-Giordano i jej rodzin.
Tym, ktrzy uwierzyli w t powie i pomogli mi doprowadzi jej
pisanie do koca. Wrd nich przede wszystkim Valentinie Pozzoli, niezrwnanej akuszerce historii, bez ktrej moja opowie
nie mogaby ujrze wiata dziennego. Nastpnie: Antoniowi
Franchiniemu, ktry zaufa mojemu pomysowi, okazujc przy
tym entuzjazm podobny do tego, z jakim jego dzieci suchaj
bajek na tarasie zwanym Grecj"; Marilenie Rossi, ktra lepiej
ode mnie zna i bardziej ni ja lubi bohaterw tej ksiki; Giulii Ichino i Alessandrowi Rivaliemu, przyjacioom i korektorom
mojego tekstu, dokadnym, a przy tym delikatnym i szczerym.
I jeszcze, w przypadkowej kolejnoci, wszystkim, ktrzy
w rny sposb i w rnym czasie odegrali swoj rol przy
tworzeniu kart tej powieci. Byli to: uczniowie i nauczyciele
klas pierwszej A i pierwszej B liceum San Carlo w Mediolanie,

308

modzie z Rzymu, a szczeglnie uczniowie drugiej klasy li


ceum im. Dantego, uczniowie szkoy Iunior i liceum im. Viscontiego, czonkowie trupy teatralnej Eufemia, modzie z Ripagrande, Mario Franchina, nauczyciel liceum, ktrego nigdy
nie zapomn, ojciec Pino Puglisi, ktry z dnia na dzie znikn
z mojego ycia, gdy chodziem jeszcze do szkoy; Susanna Ta
maro, Roberta Mazzoni, Gianluca i Tessa De Sanctis, Federico
i Vanessa Canzi, Roberto i Monica Ponte, Angelo i Laura Costa
oraz ich rodziny, przyjaciele z Living Room i Delta, Aldo Viola,
Paolo Pellegrino, Rosy z ksigarni II Trittico, Raffaele Chiarulli,
Sveva Spalletti, Guido Marconi, Filippo Tabacco, Alessandra
Gallerano, Paolo Virone, Antoine De Brabant, Michele Dolz,
Valentina Provera, Sirio Legramanti, Paolo Diliberto, Giuseppe
Corigliano, Sergio Morini, Mauro Leonardi, Armando Fumagalli, Marco Fabbri, Paola Florio, Maurizio Bettini i kole
dzy ze studiw doktoranckich, Emanuela Canonico, Giuseppe
Brighina, Lorenzo Farsi, Carlo Mazzola, Marcello Bertoli, Cristian Ciardelli oraz... pies moich ssiadw.
I tobie, czytelniku, ktry na tapczanie owinity kocem, gdzie'
w podry, w autobusie, na czerwonej aweczce w parku czy
gdzie ci wypado, dotare a do tej strony, co znaczy, e po
wicie twj cenny czas bohaterom mojej opowieci...
Dzikuj.
PS We Woszech przepisy regulujce honorowe krwiodaw
stwo nieletnich s o wiele bardziej surowe i zoone, ni mog
oby to wynika z akcji powieci. Dla dobra narracji zrezyg
nowaem z wiernego oddania rzeczywistoci.

You might also like