Professional Documents
Culture Documents
ID PIEWAJC CIEBIE
SPIS TRECI
PRZEDMOWA ............................................................................................................... 4
I. WIELO DROG PROWADZCYCH DO BOGA ................................................... 8
1. ycie religijne w zakonie i w maestwie .............................................................. 8
2. Czym jest powoanie do ycia religijnego .............................................................. 12
1) Pogld T. Mertona .............................................................................................. 12
2) Pogld C. Marmiona .......................................................................................... 15
3) Pogld D. Barsottiego ........................................................................................ 16
3. Gwne drogi do Boga ............................................................................................ 18
II. DROGA KONTAKTU Z BOGIEM ...................................................................... 26
1. Na czym polga wito ....................................................................................... 26
2. Czym jest Koci ................................................................................................... 34
3. Duch wity w Kociele......................................................................................... 36
4. Nadprzyrodzony organizm czowieka .................................................................... 39
5. Pierwsze nawrcenie .............................................................................................. 45
1) Ujcie L. Bouyera .............................................................................................. 46
2) Ujcie E. Dziay ................................................................................................. 47
3) Ujcie Garrigou-Lagrangea .............................................................................. 49
6. Drugie nawrcenie .................................................................................................. 50
1) Stanowisko L. Bouyera ...................................................................................... 50
2) Stanowisko E. Dziay ......................................................................................... 51
3) Stanowisko R. Garrigou-Lagrangea ................................................................. 52
7. Trzecie nawrcenie ................................................................................................. 55
8. Id piewajc Ciebie ............................................................................................... 62
III. ROZWIJANIE YCIA RELIGIJNEGO ............................................................ 74
1. Nadawa religijny sens yciu ................................................................................. 75
2. Wiara nadprzyrodzona ............................................................................................ 80
3. Kto jest zaproszony do nawrcenia ........................................................................ 86
4. Kilka myli o grzechu ............................................................................................. 89
5. Podnosz oczy mje ku grze ................................................................................ 91
6. Jasna Gra .............................................................................................................. 97
7. O odnowienie katolicyzmu ................................................................................... 100
8. Krtka charakterystyka religijnego rozwoju osoby ludzkiej ................................ 105
1) Wersja K. Drubickiego ................................................................................... 107
2) Wersja Tomasza z Akwinu .............................................................................. 107
3) Wersja A. ychliskiego .................................................................................. 108
9. Czym jest pobono ............................................................................................ 114
10. Prba wyjanienia dowiadczenia mistycznego ................................................. 118
IV. DROGA MAESKA ...................................................................................... 130
PRZEDMOWA
Mimo wszystko z dna swej biedy czowiek podnosi oczy ku grze, tam, skd
otrzymuje pomoc, pomoc od Boga.
Celem tej ksiki jest pokazywanie sposobw podnoszenia si chrzecijan ku
Bogu przez Chrystusa, z Nim i w Nim, z zawiych spraw i grzechw. Bg w tym
podnoszeniu si pomaga czowiekowi udzielajc mu swej aski. I nie ma spraw, drg,
zaukw, zaama, win i mki, z ktrych nie doszoby si do Boga. Ufajmy, mimo
wszystko ufajmy!
Sprawa podnoszenia si ku Bogu, a inaczej mwic, sprawa nawrcenia, jest
rozwijana w ksice na dwu terenach, w dwu rnych wtkach, ktre si przenikaj i
rozdzielaj tworzc dwie rne atmosfery, dwa nastawienia: porzdek stwierdze i
porzdek poszukiwa. Z jednej wic strony jest to informacja o ascetycznej drodze
czowieka do Boga i o przejawach religijnego rozwoju osoby ludzkiej, z drugiej
mobilizowanie czowieka poprzez pytania i zastrzeenia, zgaszane niepokoje i trudnoci,
mobilizowanie w kierunku pogbiania powiza midzy mioci ludzk i mioci
Bo.
Informacj o ascetycznej drodze czowieka do Boga stanowi omwienie
kolejnych trzech nawrce, czyli sposobw realizacji wezwania Boego do
nadprzyrodzonej doskonaoci.
Zgaszane niepokoje i trudnoci ycia religijnego s sposobem poszukiwania
przyczyn rezygnowania z nawrcenia, poszukiwania granicy midzy tym, co Boskie w
naszym yciu, i tym, co pochodzi od nas. Chodzi o to, aby porzdku przey nie pomyli
z porzdkiem nadprzyrodzonym. Dzieje si bowiem tak, e teoretycznie jasna
perspektywa drg ludzkiej mioci do Boga zaciemnia si, gdy j przeywamy i
realizujemy. Naleao wic spojrze na ycie religijne czowieka take od strony
przeycia, pokaza, jak dalece przeycia licz si w naszej drodze do Boga i w jakim
stopniu mog nas myli, jak wpywaj na ksztat powiza naszej mioci z mioci
Boga, kiedy stanowi niebezpieczestwo, kiedy s rdem mki wewntrznej, i po czym
pozna, e Bg realnie uwica osob ludzk.
oddaje wszystko Bogu. Kapastwo wsplne zobowizuje wic nas do tego, abymy nie
zatrzymywali dla siebie adnych wartoci, nawet Boga, lecz abymy wszystkim dzielili
si z ludmi i abymy kierowali do Boga nasz mio i mio ludzi, ktrzy nas
obdarowali mioci. Nie jestemy celem tej mioci, lecz jej drog do Boga. Mamy
prawo t mio podj, cieszy si ni, lecz poniewa umieramy o przenosimy sw
mio w wieczno Boga, powinnimy darowan nam mio ludzi skierowa take do
Boga, aby trwaa z nami wiecznie, jako chwaa Boga i znak Jego nieskoczonej wobec
nas mioci.
Kapastwo suebne, nazywane take kapastwem hierarchicznym, jest we
wsplnocie powoanym przez Ducha witego znakiem, e sakramenty s
rozdawane, e Chrystus nieomylnie staje si w nas zbawczo obecny. A kapan przez sw
rol ojca nie tylko reprezentuje wsplnot, lecz take wyznacza w niej rang dobroci i
mioci. Powoduje sakramentalne, a wic nieomylne spotkanie ludzi z Chrystusem, gdy z
powodu dobrego przykadu naszego ycia chc tego spotkania. To spotkanie jest
zespoem realnych, osobowych relacji obecnoci, rozmowy, przyjani.
Chodzi o to, aby z kolei chcie suy ludziom obecnoci, rozmow, przyjani,
postaw obrony czowieka. Zachca do tego Ewangelia. Obecny w nas Chrystus prosi,
abymy karmili godnych, pocieszali smutnych, bronili pokrzywdzonych, abymy suyli
wanie obecnoci i rozmow, to znaczy wiedz, rad, mdroci, abymy byli dla ludzi
dobrzy, wobec nich cisi, czynicy pokj, sprawiedliwi, wspczujcy, reagujcy na
cierpienie, wnoszcy sob wiar, nadziej i mio. Tak wanie postpowa Chrystus.
Sta si czowiekiem, aby by po naszej stronie, aby uwolni nas od tego nieszczcia,
ktrym by brak Odkupienia, brak w nas nadprzyrodzonej obecnoci Boga. Ta obecno
bowiem stanowi szans naszej mioci, ktra w Bogu uzyskuje nieutracalno wiecznego
trwania.
Jeeli wymienione powody jeszcze nie usprawiedliwiaj wydania ksiki, to
pozostaje jedynie odwoanie si do Miosierdzia Boego i proba, aby Bg zechcia
pocign do siebie dusze ludzkie nawet w wypadku, gdyby ta ksika wywoaa w kim
lub zwikszya opr wobec przywoujcej czowieka mioci Boej.
Tytu ksiki, sygnalizujcy problem drogi czowieka do Boga, zaczerpnem z
dziea P. Evdokimova pt. Prawosawie (Warszawa 1964, s. 92 i 109). Nawizujc do
Jest troch prawdy w takim przekonaniu, lecz i duo bdw. Prawd jest to, e
Bg sam wzywa, zaprasza, zachca do pogbionego ycia religijnego, e takie ycie
wymaga trudu, pracy, wicze, wychowawcw, czsto rodowiska, e nie wszyscy
ludzie z rnych powodw mog by zakonnikami, e dla wielu ludzi Bg przewidzia
maestwo. Bdem natomiast jest przekonanie, e pogbione ycie religijne mona
uzyska tylko w klasztorze i e nie wszystkich ludzi Bg zaprasza do zjednoczenia z
Trjc wit na miar najwysz. Do wszystkich przecie ludzi odnosi si proba
Chrystusa, abymy byli tak doskonali, jak doskonay jest Bg Ojciec. Zaproszenie Boga
do najgbszych z Nim kontaktw dotyczy wszystkich ludzi i nie stoi w kolizji ze
sposobem, przy pomocy ktrego Bg zrealizuje w czowieku ten kontakt. Nie stoi te w
kolizji ze spraw miary i iloci mioci, ktr Bg chce w kadym z nas zrealizowa i
poprzez ktr, Chrystus chce uwielbi Ojca. Wszyscy ludzie maj ukocha Boga nade
wszystko niezalenie od tego, czy s zakonnikami, maonkami, kapanami, czy kim
poza tymi drogami ycia.
W wiadomoci wielu ludzi, co zreszt stwierdza si bardzo czsto, funkcjonuje
wic pogld, e ycie zakonne jest religijnie rzecz biorc doskonalsze, e ycie
pozazakonne i maeskie s mniej doskonae. Byoby to w jakim stopniu prawd przy
zaoeniu, e ycie zakonne lub ycie maeskie s celem czowieka. Gdy jednak
pamita si, e celem ycia religijnego jest Bg, przede wszystkim Bg i tylko Bg, ycie
maeskie i zakonne staj si tylko rodkiem do zjednoczenia z Bogiem. Mona mwi
o wartoci rodkw. Mog by rodki doskonalsze i mniej doskonae. Wydaje si jednak,
e nigdy adne rodki nie s same z siebie lepsze lub gorsze. Owszem, s rodki moralnie
dobre i zawsze moralnie ze. Tych zych nie mona stosowa. Spord dobrych su nam
te, ktre pozwalaj uzyska zamierzony cel. Jeeli celem ycia religijnego jest Bg i
jeeli zarwno maestwo, jak i ycie zakonne s rodkami do pogbienia kontaktu z
Bogiem, i jeeli dalej sam Bg zachca do podjcia Jego mioci, to tylko Bg, ktry zna
czowieka, moe rozstrzyga take spraw rodkw. Bg powouje czowieka na drog
maesk lub zakonn, czy te przewiduje dla czowieka jeszcze zupenie inn drog.
Problem polega tylko na rozpoznaniu tej drogi.
Z potocznego przekonania, e ycie zakonne jest doskonalsze od ycia
maeskiego, wynikaj przynajmniej dwie bdne konsekwencje:
1)
mniejsz doskonao, musz pogodzi si z tym, e nie maj szans uzyskania penego
rozwoju religijnego, moliwego dla czowieka. Chcieliby zabiega o doskonao
religijn, ale nie maj si, by zdecydowa si na samotno i specjalne umartwienie.
Martwi si tym, czuj si pokrzywdzeni lub niespokojni, e za mao daj z siebie Bogu,
yj niby na marginesie wielkiej akcji Boego uwicania czowieka. Czsto nie
podejmuj wysiku pogbionej pracy nad sob, przypuszczajc, e Bg nie wymaga tego
od nich, skoro ich nie wprowadzi na drog ycia zakonnego.
Wymienione tu obie bdne konsekwencje nie zawsze maj tak radykaln i
jednoznaczn posta w potocznej opinii. S jednak rdem atmosfery bardzo
utrudniajcej decyzj podjcia wysiku moralnego, psychicznego i religijnego,
prowadzcego do zblienia z Bogiem. Atmosfera ta deprymuje i wyrzdza szkod. Nie
chc lub nie mog by zakonnikiem, a wic nie chc da wszystkiego Bogu. Wybieram
ycie maeskie, a wic wiadomie poprzestaj na maym. Mog w tej sytuacji
zmniejszy wysiek w pracy nad sob. Przyznaj si do jakiej przegranej. Sam wybieram
ycie maeskie i odrzucam ewentualne powoanie zakonne. Wybieram to, co mniej
doskonae, rezygnuj z pogbienia ycia religijnego.
Tak przebiegajce i jake czsto jeszcze spotykane rozumowanie wynika z
sygnalizowanych ju bdw, ktre naley raz jeszcze wyranie sformuowa:
a)
a ycie maeskie czowiek sam sobie wybiera; e ycie zakonne jest yciem religijnie
doskonalszym, a ycie maeskie jest mniej doskonae i daje mniejsze szanse
uwicenia; e w yciu zakonnym czowiek bezporednio kontaktuje si z Bogiem, w
yciu maeskim kontakt z Bogiem jest poredni, realizujcy si przez wspmaonka.
10
b)
czowiek wybiera co mniej doskonaego i e ycie religijnie doskonae jest nie dla mnie.
Samo wic bdne rozumienie drogi czowieka do Boga wyrzdza wiele szkody w
yciu religijnym. Mona nawet wprost powiedzie, e wanie do czsto stwierdzan
przyczyn, powodujc zahamowanie religijnych ambicji w pracy nad sob, jest
potocznie przyjmowana teoria ycia religijnego, jako tylko ycia zakonnego.
Uporzdkowanie wic i waciwe postawienie problemu ycia religijnego jest nie tylko
jak najbardziej celowe, lecz jest take aktualnym zadaniem tych, ktrzy martwi si
poziomem ycia religijnego ludzi naszych czasw.
Naley wobec tego przeksztaca, zmienia potoczne pogldy na ycie religijne, a
przez to usuwa choby t jedn z przyczyn, utrudniajcych ludziom podjcie wysiku w
kierunku pogbienia religijnych kontaktw z Bogiem. Usunicie nawet tej jednej przeszkody ju bdzie w jakim stopniu uatwieniem poszukiwania i wyboru drg,
prowadzcych do Boga.
Wykad teorii ycia religijnego bdzie jednoczenie dyskusj z zarysowanymi
bdami. Chodzi bowiem o to, aby pogld na ycie religijne, aby przynajmniej ten pogld,
nie hamowa religijnego rozwoju ludzi.
Odpowiedzmy te teraz, e ycie religijnie doskonae jest to, ktre polega na
realizowaniu ycze Boych. Bg sam bezporednio ksztatuje nasze ycie
nadprzyrodzone, wprost kontaktuje si z kad osob ludzk, nie poprzez porednika,
choby to nawet by wspmaonek. Czym innym bowiem jest porzdek przyczyn ycia
nadprzyrodzonego w nas i czym innym jest porzdek czynnikw, warunkujcych
przeywanie ycia religijnego.
Pogld na ycie religijne, na sens tego ycia, to rozpoznawanie najwaciwszej
dla nas drogi do Boga. Czowiek nie moe tego ycia podj, a tym bardziej pogbia,
gdy nie wie, na czym ono polega, lub gdy to, co wie, jest bdne. Bdnie wtedy ksztatuje
swoje ycie religijne, to znaczy utrudnia Bogu swymi decyzjami wprowadzenie w osob
ludzk mioci Boej. I rzeczywicie, jeeli Bg nie dokona cudu, czowiek ma mao
szans dojcia do Boga.
Naley te wyjani, e to, co zostao nazwane wykadem pogldu na ycie
religijne, nie bdzie analiz, ktra wyczerpujco uwzgldni ca literatur ascetyczn.
11
Nie chodzi bowiem o wykad teoretyczny. Chodzi w tej ksice bardziej o to, aby usuwa
opory, utrudniajce ludziom kontakt z Bogiem, aby wic mobilizowa do wewntrznej
pracy nad sob, czyli do umoliwiania Bogu udzielenia nam Jego mioci. Prostowanie
pogldw moe si bowiem dokonywa take przez zachcanie do spotgowania si, do
podjcia wysiku w kierunku takiego realizowania swojego ycia religijnego, aby Bg
zechcia przyj do duszy ludzkiej i ksztatowa w niej swoj mio. Bg zawsze
podejmuje mio ludzk. Odpowiada na t mio swoj mioci. Sam nas doskonali,
gdy tylko zechcemy podda si jego yczeniom. Te yczenia czowiek usyszy w
modlitwie i pokucie. Ich realizacja, to praca samego Boga w nas, w caej osobie ludzkiej.
Wynika z tego wszystkiego, e podejmowane tu zagadnienia zostan ujte w
aspekcie przede wszystkim ascetycznym, a wszystkie rozwaania bd tak formuowane,
aby ukazyway perspektyw, ktra otwiera si przed kadym czowiekiem, jeeli na serio
pragnie i szuka mioci Boej.
T. Merton, Nikt nie jest samotn wysp, tum. M. Morstin-Grska, Krakw 1960, s. 94 -113.
12
13
14
2) POGLD C. MARMIONA
W ksice Sponsa Verbi Marmion3 podkrela, e kada dusza ochrzczona jest
zwizana z Chrystusem bardzo specjaln mioci. Jest to mio podobna do tej, ktra
wie dwoje serc lubujcych sobie mio. Ochrzczona dusza ludzka jest tak powizana
z Chrystusem, e mona uwaa, j za oblubienic Sowa. Przez chrzest czowiek
bowiem dobrowolnie sam lub poprzez rodzicw chrzestnych wyrzek si szatana, jego
pychy, wiata, jego zych zasad. Zdecydowa si pj za Chrystusem. aska oddaje t
dusz Bogu, czyni j godn zabiegw i stara o mio ze strony Chrystusa, daje jej
prawo denia do radoci i chway krlestwa Boego. Gdy czowiek rozwaa wito
Bo, przeywa zdumienie, e Bg ofiarowuje mu mio. Objawienie zapewnia, e Bg
pragnie zjednoczenia z czowiekiem, e czyni pierwsze kroki, zaprasza i wzywa dusz
ludzk do udziau w swym wewntrznym yciu. Bg pragnie, aby dusza ludzka staa si
oblubienic Sowa, ktrym jest Chrystus. Powoanie wic jest ze strony Boga
zaproszeniem czowieka na t drog i jest zgod czowieka na przyjcie mioci Boej.
15
3) POGLD D. BARSOTTIEGO
Prawie oszaamiajce gbie widzi w powoaniu D. Barsotti4. Uwaa najpierw, e
zasadniczym tematem Pisma witego jest powoanie, oczywicie powoanie ze strony
Boga. Powoaniem jest ju stwrcze dzieo Boe. Bg przywouje do siebie wszystko, co
stwarza. I stworzenie dosiga Boga, czy si z Bogiem w czowieku. Wedug
Barsottiego powoanie wic oznacza nie tylko wewntrzne zdanie czowieka do Boga,
oznacza te denie, bdce histori ludzkoci. Powoanie jest si, ktra razem z
czowiekiem pociga cae stworzenie do Boga. Podejmujc swoje powoanie,
odpowiadajc, na nie, czowiek wcza si w dzieje wiata, realizuje okrelone zadania,
konkretn misj, staje si wykonawc woli Boej. Bg wie czowieka z narodem,
czasem z ca ludzkoci i czyni czowieka narzdziem wybawienia lub kary.
Kade powoanie, to jakby dzie powtrnego stwarzania, odchodzenia od
grzechu do wyboru ycze Boych, nowy etap drogi, prowadzcy do wypenienia planw
Boga. Z tej racji powoanie jest separowaniem czowieka, oddzielaniem go od jednych
spraw i ludzi, a przydzieleniem do innych o szerszym zasigu. Zgoda na ten przydzia,
osobista odpowied czowieka na powoanie zmienia histori.
Tak byo choby w wypadku Abrahama, Mojesza czy Jeremiasza. Ich
odpowied na powoanie zmienia los wiata, umoliwia i przybliya przyjcie
Chrystusa.
Chrystus jest powoaniem. Sowo, przywoujce czowieka, stao si
czowiekiem. I, odtd powoanie wyraa si w naladowaniu Chrystusa.
16
17
Konstytucja dogmatyczna O Kociele; cytaty s wzite z nastpujcych numerw: 13, 11, 39, 40.
18
19
20
Boga do tego zjednoczenia. I sam Bg doskonali nasz mio, tworzy nasz wito i
jednoczy z sob. Czyni to sam poprzez Ducha witego, Chrystusa i Koci, bdc
jednoczenie Ojcem, Synem i Duchem witym.
I tylko ze wzgldu na nas, na nasz psychik, na to, czym jestemy zalenie od
kultury, w ktrej rolimy, ze wzgldu na rol i nasze zadanie wobec innych ludzi mona
mwi o rnych wersjach realizowania kontaktu z Bogiem, o rnych powoaniach.
Zawsze musimy odej od grzechu (oczyszczenie), zawsze musimy przejmowa
w siebie wewntrzne ycie Chrystusa (owiecenie), zawsze musimy dy do poczenia
z Trjc wit (zjednoczenie). Te trzy etapy musz si realizowa w kadym czowieku
prowadzcym ycie religijne.
Kady jednak wierzcy ma inne trudnoci, z czym innym musi w sobie walczy,
aby otworzy sw dusz Chrystusowi. Z tej racji korzysta z innych rodkw umartwienia,
zawsze korzystajc z tych samych, przewidzianych dla wszystkich ludzi rodkw
uwicenia. Rne powoania nie polegaj wic na wyborze innych rodkw uwicenia,
mog polega na wyborze innych rodkw umartwienia. Oczywicie, surowsze jest
umartwienie mnicha ni zakonnika czynnego czy maonkw. Zreszt, kto wie! Gdyby
si porwnao trudnoci ycia rodzinnego z trudnociami ycia mnichw, mogoby si
okaza, e o wiele surowsze, cho w inny sposb, jest ycie odpowiedzialnego
maestwa. Nie o to jednak chodzi, nie o spraw iloci i miary. Chodzi o to; e
powoanie jest podjciem tej drogi ycia, na ktrej czowiek najpeniej zrealizuje mio
Bo. A realizuje j wtedy, gdy spenia yczenia Boe. Nie ma wic doskonalszego i
mniej doskonaego powoania. Jest powoanie waciwe, to, ktre Bg dla nas
przewidzia. Uwica nas tylko zgoda na wol Bo. To jest dla nas dobre, co przewidzia
dla nas Bg.
Dlaczego jednak mwimy o rnych drogach do Boga? Mwimy dlatego, aby
pokaza, e drogi t s zasadniczo jednakowe, e powoanie polega na podjciu ycze
Boych, e Bg nie komplikuje naszej drogi do swej mioci, e nam pomaga, e osania
nas swymi barkami, jak mwi psalm 90, e ze wzgldu na duchowe potrzeby innych
ludzi, swoj chwa i nasz psychik, przydziela nam rne zadania, e te zadania dadz
si w jakim stopniu poklasyfikowa, e moemy uzyska jasny obraz naszych zada,
obowizkw, rodkw uwicenia i umartwienia, e nasze wewntrzne ycie religijne nie
21
22
Merton wyranie mwi, e zasig podjtej przez maonkw mioci Boej jest
mniej duchowy i mniej szeroki, podczas gdy inne powoania stopniowo coraz bardziej
przesycaj duchem ludzkie ycie i prace. W zakonie i kapastwie wrodzone uczucia
ludzkie s tu powicone i ofiarowane Bogu bardziej wycznie i w sposb mniej
materialny ni w maestwie i rodzinie6.
Bouyer podkrela, e ycie ludzi wieckich nie polega na staym realizowaniu rad
ewangelicznych, podczas gdy ycie monastyczne polega wanie na staym realizowaniu
tych rad. Mnich jest gociem i podrnikiem na ziemi, nomad, spadkobierc tej
wdrwki, ktr podj Abraham. Jest mczennikiem, ktry uwalniajc si w cierpieniu
od wiata wchodzi na pustyni, w gbok samotno rozmw wycznie z Bogiem7. I to
wszystko rni mnicha od czowieka wieckiego.
Bardzo wzruszajco i piknie Merton opisuje i porwnuje ycie maeskie z
yciem zakonnym. Za istotn rnic midzy tymi dwiema drogami do Boga uwaa
jednak to, co jest tylko zewntrzne. Wydaje si, e stopie wycznego powicenia Bogu
uczu moe by bardzo wysoki take w maestwie. A Bouyerowi mona take
odpowiedzie, e przecie kady czowiek musi by czysty, aby mg otrzyma mio
Bo, e kady musi umie wewntrznie oderwa si od tego, co nie jest Bogiem, aby
doj do Boga, e kady musi by posuszny Bogu i prawowitej wadzy dla zachowania
adu moralnego i spoecznego, e kady wic musi realizowa ca Ewangeli, e musi
by gociem na ziemi widzcym dziki wierze i nadziei swoje miejsce w Bogu, e musi
zda do nieustannej modlitwy, ktra jest sposobem wyraania Bogu trwaej mioci.
Budzi te zastrzeenia w przyjtej przez Bouyera zasadzie podziau drg do Boga sprawa
ilociowo wikszego i mniejszego zaangaowania si czowieka w sprawy wiata. Jest to
bowiem element psychologiczny, a wic szczegowy, indywidualny, owszem wany,
lecz nie stanowicy obiektywnego kryterium powoania.
Problem wic polega na tym, e pisarze ascetyczni, choby w wypadku Mertona i
Bouyera, za cechy istotnie rnice ludzkie drogi do Boga uwaaj co, co jest tylko
drugorzdne lub jest jak cech doskonaoci, obowizujcej wszystkich ludzi. ycie
odosobnione i rozmowy wycznie z Bogiem moe przecie realizowa take kto, kto
6
7
23
nie jest zakonnikiem czy kapanem. A przepojenie Bogiem uczu mog uzyska take
maonkowie. Nie to wic rni wieckich i duchownych. A powizanie mioci
czowieka i mioci Boej na tak miar, e dusza moe sta si oblubienic Sowa, take
nie jest udziaem wycznie osb duchownych. Czowiek wiecki moe te tak peni
mioci uzyska. Co wic rni poszczeglne drogi do Boga i co je istotnie charakteryzuje?
W poszczeglnych rozdziaach tej ksiki bdzie si szukao cech rnicych
drogi do Boga i cech istotnie je charakteryzujcych. Ju teraz jednak powiedzmy
wyranie, e zasady rnicy nie moe stanowi mniejsza lub wiksza ilo umartwienia,
poniewa nie wiadomo, czy rzeczywicie wiksze umartwienie i wiksz mk i realizuje
zakonnik, a nie kto yjcy w maestwie. Nie mog to wic by take zasady dowolne,
jaka wybrana cecha doskonaoci tradycyjnie uwaana za o, organizujc ycie
zakonne, kapaskie czy maeskie. Nie mog to by take wycznie rnice prawne,
ktre w duym stopniu s te dowolne, jeeli wynikaj z prawa pozytywnego ludzkiego.
Moe wic do rozsdnym wyjciem z tych wszystkich trudnoci i niejasnoci
byoby wyrane przyjcie lub ujawnienie zasady, wynikajcej z faktu istnienia
sakramentw. Wydaje si, e po prostu sens, realno, uzasadnienie, zgodno z wol
Bo, nadaj powoaniu wanie sakramenty. Wyznaczaj one nadprzyrodzony charakter
ycia ludzkiego, determinuj je, uzgadniaj z Bogiem i uzdalniaj czowieka do penienia
okrelonych zada wnoszc w ycie ludzkie to, co oznaczaj. S bowiem tym, co oznaczaj. Przez przyjcie sakramentw czowiek podejmuje yczenia i plany Boe, realizuje
je i przy ich pomocy uwica swoj mio, pogbia j przez wczenie w mio Bo.
W zwizku z takim punktem wyjcia mona by wyrni cztery gwne drogi do
Boga.
1)
24
Droga kapaska jest drog mniej czst, dotyczy take niektrych ludzi i
b)
poza zakonami).
Naley wyjani, e uywajc terminu akceptacja sakramentalna
pragnie si podkreli tylko realno i zgodno z wol Bo wybranej przez czowieka w
warunkach wolnoci drogi yciowej.
Tak pomylane i uzasadnione drogi czowieka do Boga bd stanowiy osobne
tematy dalszych rozdziaw ksiki. Rozwijajc te tematy zobaczymy, e sprawa
podziau drg do Boga precyzuje i wyjania nasze obowizki wobec Boga i wobec ludzi.
Zobaczymy po prostu, jakie obowizki i perspektywy wynikaj z nadprzyrodzonego
zaproszenia ludzi do kontaktu z Bogiem, jakie trudnoci i niebezpieczestwa zagraaj
czowiekowi, gdy to zaproszenie pomyli ze sposobem realizacji tego zaproszenia, gdy na
przykad pomyli powoanie do witoci z powoaniem do kapastwa, gdy powoanie do
maestwa uzna za rezygnacj z powoania da witoci lub gdy powoanie do
samotnoci uzna za yciow porak, a nie za gos Boy, powoujcy do pogbienia
mioci. Takie problemy i taki kierunek poszukiwa wyznacza podzia drg prowadzcych do Boga.
25
26
27
28
do widzenia kiedy Boga tak, jak On siebie widzi i do miowania Go tak, jak On siebie
miuje10.
ask, utracon przez grzech pierworodny, odzyska dla nas Chrystus swoj
mk i mierci na krzyu. Naley wic powiedzie, e dziki Chrystusowi i przez
Chrystusa mamy udzia w yciu samego Boga. Nie znaczy to, e Chrystus tylko wysuy
nam ask. Chrystus przez sakrament chrztu wnosi ask w osob ludzk i daje nam
osobicie udzia w swoim yciu. Nasza czno z Bogiem dokonuje si poprzez ask,
przystosowan do natury ludzkiej Chrystusa, ktry t ask posiada bdc
czowiekiem.11 Naley wic mwi nie tyle o asce wysuonej przez Chrystusa, ile o
asce, waciwej Chrystusowi, noszcej Jego cechy. Ilo i forma tej aski jest wic
chrystyczna. Chrystus przystosowa do czowieczestwa ask, dan czowiekowi
przez Boga. Ta przystosowana aska umoliwia ludziom wito. Stajemy si wici,
upodabniajc si wewntrznie do Chrystusa. A mwic inaczej, bierzemy udzia w
wewntrznym yciu Trjcy witej. Taki wedug teologw jest sens sw: Jam jest
droga, prawda i ycie. Nikt nie przychodzi do Ojca, jak tylko przeze mnie(J14, 6).
Chodzi po prostu o to, e wewntrzne ycie Boga tak dalece jest nieskoczone, e
nie moglibymy bezporednio bra w nim udziau. Chrystus, stajc si czowiekiem, to
wewntrzne ycie Boe przystosowa na miar naszej pojemnoci. Std tylko przez
Chrystusa, poprzez ten ksztat aski, ktr Chrystus przey, moemy nawiza kontakt z
Bogiem.
To wyjanienie pozwala zrozumie stwierdzenie, e wito to przede
wszystkim yjcy w duszy ludzkiej Chrystus, to nowa Jego obecno, promieniowanie
Bo ask, zdobycie przez chrzest tej aski i zachowanie jej, pielgnowanie
nadprzyrodzonego ycia wewntrznego, konsekracja dla Boga, szczeglna kwalifikacja
duszy.12
Dodajmy te, e odkupienie dotyczy wszystkich ludzi. A wic i Adam przed
grzechem posiada ask na miar tego przystosowania, ktrego Chrystus dla nas
dokona. Adam bowiem jakkolwiek wyprzedza w czasie Chrystusa, by jednak
10
R. Garrigou-Lagrange, Trzy okresy ycia wewntrznego, tum. s. Teresa, t. I, Pozna 1960, s. 46.
B. Przybylski, Wspczesne tendencje w teologii ycia wewntrznego, Ateneum Kapaskie, 55 (1963)
t. 66, z. 3-4, s. 225.
12
St. Witek, wito w Kociele, s. 39
11
29
stworzony na wzr Chrystusa. Chrystus jest potomkiem Adama, lecz jest take
fizycznym i nadprzyrodzonym wzorem jego osoby. Przez Chrystusa, z Nim i w Nim
wszystko istnieje tak w porzdku nadprzyrodzonym, jak i przyrodzonym. Cae nasze
wewntrzne ycie, ca mio, ask, ycie nadprzyrodzone, wszystko zawdziczamy
Chrystusowi. w. Pawe mwi wyranie, e Bg, Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa
... w Chrystusie ... wybra nas ju przed stworzeniem wiata, aby mio uczynia nas w
oczach Jego witymi i nieskazitelnymi. Wedle upodobania i uznania swej wolnej woli
przeznaczy nas na synw przybranych przez Jezusa Chrystusa, aeby zajaniaa w
chwale wspaniao aski Jego, ktr obdarzy nas przez Syna swego umiowanego, ...
ktr rozla w nas obficie wraz z peni mdroci i rozumu (Ef 1, 3-8). Jestemy przybranymi synami Boga przez Chrystusa. Jako przybrani synowie bierzemy udzia w yciu
Trjcy witej w sposb, ktry przekaza nam Chrystus. Ju przed stworzeniem wiata,
odwiecznie Bg Ojciec widzia nas i wybra w Chrystusie. W Chrystusie udzieli nam
aski, ktra czc nas z Bogiem sprawia, e mio Boa czyni nas witymi. Mio jest
treci naszego ycia wewntrznego, stanowi istot witoci.
Prawie zamiennie uywa si w tych rozwaaniach dwu terminw: wito i
ycie wewntrzne. Mona by przyj, e wito oznacza tu etap osigni, ju
doskona mio, podczas gdy ycie wewntrzne jest stanem osigania witoci i
doskonaej mioci. Czy jednak ta rnica jest wyrana? R. Garrigou-Lagrange w ksice
Trzy
okresy
ycia
wewntrznego
przez
ycie
wewntrzne
rozumie
ycie
13
30
A. Somkowski, Istota ycia wewntrznego, Ateneum Kapaskie, 55 (1963) t. 66, z. 3-4, s. 195.
R. Kostecki, Struktura ycia wewntrznego, Ateneum Kapaskie, 55 (1963) t. 66,' z. 3-4, s. 212.
31
wprost obecno w naszej duszy Ducha witego. W zwizku z tym mona powiedzie,
e czowiek staje si wity, gdy przez chrzest, zachowujc wiar, rosnc w mioci
Chrystusowej i czystoci serca, poddaje si dziaaniu Ducha witego. W orbit wpywu
Ducha witego czowiek wchodzi wtedy, gdy przy pomocy aski odwraca si od
grzechu. Duch wity dziaaniem swoim przemienia czowieka na obraz Stwrcy moc
odkupienia Chrystusowego. Uwicenie przez Ducha witego tworzy w nas na nowo
obraz Boy, odwiea w nas nadprzyrodzone podobiestwo do Stwrcy. Mwic
inaczej, to Duch wity przeksztaca nas i przyblia do Boga dziaajc w naszej duszy
dziki znajdujcej si w nas asce, dziki temu wszystkiemu, co Chrystus tam wnis i
zbudowa, realizujc wol Ojca, ktry w swoim Synu wybra nas jeszcze przed
stworzeniem wiata, aby mio uczynia nas witymi. Dziki wic odkupieniu Duch
wity nas uwica.
Moemy take powiedzie, e ycie wewntrzne polega na wczeniu czowieka
w tajemnic odkupienia. W t tajemnic wczy nas Chrystus. Powoa nas do
korzystania z ask odkupienia, do wspdziaania z tymi askami. Powoa nas, wci
powouje i potrzebuje kadego czowieka, abymy wedug sw w. Pawa dopeniali to,
czego brakuje cierpieniom Ciaa Mistycznego, to jest Kocioa (Kol 1, 24). Ta myl w.
Pawa wie si wanie ze spraw naszej wsppracy z ask, ktra ma w nas wzrasta, a
ktr dziki odkupieniu otrzymujemy przez chrzest, wczeni przez chrzest w tajemnic
odkupienia. Nie jestemy wic tylko wiadkami odkupienia. Przez wspprac z ask
jestemy uczestnikami odkupienia. Bg odwiecznie powoa nas do zbawienia, ale take
od naszego dziaania zaley nasze zbawienie i zbawienie innych ludzi.
Jestemy za innych take odpowiedzialni. Odpowiadamy nie tylko za wasne
zbawienie. Stanowic jeden nadprzyrodzony organizm jestemy winni sobie pomoc,
wzajemnie musimy przyblia si do Chrystusa, aby Chrystus mg wprowadza nas w
uwicajc mio Bo. Stanowimy z Chrystusem jeden Koci, ktry dziki
Chrystusowi posiada rodki, umoliwiajce ycie wewntrzne. Tymi rodkami s przede
wszystkim sakramenty, ktre realnie cz nas z Bogiem. Poniewa wito polega na
wewntrznej i rzeczywistej cznoci z Bogiem, a sakramenty realnie z Bogiem nas
cz, nie moemy uwici si bez sakramentw. A sakramenty rozdaje Koci.
32
33
Konstytucja dogmatyczna O Kociele, 4; inne cytaty w tym paragrafie s wzite z numerw: 13, 9, 1, 6.
34
wity mieszka jak w wityni. Prawem jego stao si przykazanie nowe miowania, jak
Chrystus nas umiowa.
Przytoczyem ten tekst, aby uzasadni dotychczasowe ujcia. A zanim
wycigniemy z tego tekstu dalsze wnioski, chciabym nawiza do sformuowania,
ktrego uy w. Pawe w Drugim Licie do Koryntian. w. Pawe mwi, e kieruje swj
list do Kocioa Boego, ktry jest w Koryncie. Kada grupa ludzi, zebrana w imi
Chrystusa, jest Kocioem. Nawizujc do sensu sformuowania w. Pawa mona
powiedzie, e jeeli Kocioem s ludzie, zwizani z Chrystusem, to wszystko, co Sobr
mwi o Kociele, odnosi si do kadego z nas, do wszystkich ludzi, stanowicych
Koci.
Zobaczmy, jakie perspektywy rysuje przed nami Bg, nazywajc nas Kocioem.
A wic to my jestemy zjednoczeni jednoci Ojca, Syna i Ducha witego. I tak
jedno mioci mamy realizowa, o ni zabiega, poniewa podobao si... Bogu
uwica i zbawia ludzi nie pojedynczo lecz przez kontakt z innymi. Bg sam uwica,
ale przez kochajcych go ludzi objawia swoj wito i mio, poprzez ludzi, ktrzy
uzyskali godno synw, wchodzc dziki mioci w rodzinne zwizki Trjc wit na
zasadzie wolnej decyzji.
Kada mio jest znakiem, e czowiek jest wolny. Nie mona bowiem nakaza
mioci. Czowiek sam wybiera osob, ktr kocha. Sami wybieramy Boga, ktry take
wybra nas ju przed wiekami w Chrystusie.
I jeeli Konstytucja mwi, e Koci jest w Chrystusie niejako sakramentem,
czyli znakiem i narzdziem wewntrznego zjednoczenia z Bogiem, to znaczy, e kady
z nas jest znakiem perspektywy kontaktw ludzi z samym Bogiem, z sam witoci, z
peni Dobr, z peni Pikna, z peni Prawdy. Jestemy znakiem, a wic wiadczymy o
tym, e w naszych duszach jest realnie obecny Bg, e istnieje wiekuiste ycie uzyskane
dziki odkupieniu, e czym niezmiernie wartociowym jest krlestwo Boe, ktrego
prawem jest mio na miar Boga Ojca. wiadczymy, e Bg jest najgodniejszy mioci.
Konstytucja mwi dalej, e Koci jest ... rol uprawn ... (a na tej roli)
winorol prawdziw jest Chrystus ycia i urodzajnoci uyczajcy pdom, to znaczy
nam. Znowu odniemy to do siebie, do Kocioa, ktrym jestemy. To my wanie
jestemy rol uprawn, na ktrej wzrasta Chrystus, bo zawsze On ma wzrasta w naszej
35
duszy. Ale wzrastajc Chrystus uycza wzrostu i ycia take pdom, to znaczy nam.
Dziki Chrystusowi jest w nas aska, ktra nas uwica, Duch wity z siedmiorakimi darami, nadprzyrodzona wiara, nadzieja i mio.
Oto kim jestemy: dopiero teraz w peni ludmi. Korzystamy z mdroci naszego
rozumu i z mdroci Boej, z penej prawdy tego wiata i prawdy objawionej, z praw
synw ziemi i synw Boga.
I kochamy swoim sercem i mioci serca Boego. Czy moe wic nas zaama
cierpienie, wewntrzna mka, trud zmagania si ze zem, drobne w perspektywie Boej
nieporozumienia rodzinne, spoeczne, narodowe. Bg jest wikszy. Tylko Bg.
Wszystko dla Boga i w Bogu, poniewa Bg nadaje sens naszemu yciu.
si
wzajemnie.
Teologowie
nazywaj
prawd
perihoresis
36
Duch wity wewntrz Trjcy witej pochodzi od Ojca i Syna, jest mioci
Ojca do Syna i mioci Syna do Ojca, jest darem Ojca ofiarowanym Synowi i jest darem
Syna ofiarowanym Ojcu. Pochodzc od Ojca i Syna, jako Ich wzajemna mio, Duch
wity jak gdyby zapala Ich ku sobie mioci. Bg cay jest mioci, caa Trjca wita
jest mioci, ale wiemy wzajemn mio Ojca, Syna i Ducha witego bardziej z
Duchem witym jako pochodzcym od Ojca i Syna, poniewa jest Ich duchowym
tchnieniem na sposb mioci.
Duch wity jest darem wzajemnym Ojca i Syna, i zawsze tym darem pozostaje.
Bdc darem mioci i mioci osobow, zespalajc w Bogu Sowo Boe z natur Boga,
zawsze pozostaje osob, ktra osoby wie nadprzyrodzon mioci.
I tu ju jestemy blisko sprawy Kocioa.
Najpierw jednak wyrnijmy jeszcze dziea osb Boskich na zewntrz i
posannictwa osb Boskich.
Posannictwo widzialne osb Boskich jest jedno, mianowicie Wcielenie Syna
Boego w tym celu, abymy mieli ycie nadprzyrodzone.
Wrmy teraz do tej myli, e Duch wity, jako dar zespalajcy mioci Ojca i
Syna, bdc wieczn teraniejszoci, zawsze zespala mioci. Zawsze wic take
tworzy mio nadprzyrodzon. I to tworzenie mioci nadprzyrodzonej jest
posannictwem Ducha witego.
Powiedzmy wyraniej: posannictwo Ducha witego, jak gdyby Jego specjalna
rola w Bogu i wobec wiata, polega na tworzeniu nadprzyrodzonej mioci.
Kocioem s te wszystkie osoby, w ktrych dziki odkupieniu przez Chrystusa
jest nadprzyrodzona mio, bdca wyrazem nadprzyrodzonego ycia, czyli aski
uwicajcej. A aska uwicajca to dar obecnoci w nas Trjcy witej. Posannictwo
osb Boskich spenia si wtedy, gdy czowiek otrzymuje ask uwicajc,
posannictwo, a wic przyjcie i zamieszkanie w nas osb Boskich z darem aski
uwicajcej. To zamieszkanie Trjcy witej w duszy czowieka, jak mwi
teologowie, staje si w ten sposb, e Ojciec zjawia si w duszy ludzkiej jako posyajcy
Syna i Ducha witego, e Syn przybywa jako take posyajcy i jako posany, e Duch
wity przychodzi jako posany przez Ojca i Syna, e stanowic Trjc s razem w
osobie ludzkiej.
37
Posannictwo Ducha witego, Jego jak gdyby zadanie, a wic tworzenie w nas
nadprzyrodzonej mioci, jest prawd wiary (dogmatem ze zwykego magisterium). O
posaniu Ducha witego mwi teksty Ewangelii: Duch wity, ktrego pole Ojciec
w moim imieniu (J 14, 26); Ojciec wic i Syn posyaj Ducha witego. Ja za bd
prosi Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, ... wy go znacie, poniewa w was przebywa
i w was bdzie (J 14, 16-17). Mio Boa rozlana jest w sercach naszych przez Ducha
witego, ktry zosta nam dany (Rz 5, 5). Ci, ktrych prowadzi Duch Boy, s synami
Boymi (Rz 8, 14).
Istnienie Kocioa zostao nam objawione, jak podaje Konstytucja dogmatyczna
O Kociele, w momencie zstpienia Ducha witego w dzie Zielonych witek. Duch
wity oywia, daje ycie nadprzyrodzone, tworzy i rozlewa nadprzyrodzon mio w
duszach, przebywa w nas posany przez Ojca i Syna, wci posyany, aby wprowadza
nowe osoby ludzkie w spoeczno Kocioa, bo Przedwieczny Ojciec jak mwi
Konstytucja dogmatyczna postanowi wierzcych w Chrystusa zgromadzi w Kociele
witym, a wic utworzy organizm nadprzyrodzony, ktrego Chrystus jest gow, a
Duch wity dusz. Duch wity jest dusz mistycznego organizmu Chrystusa, bo daje
ycie-ask. uwicajc, wysuon przez Chrystusa, powoduje wzrost aski i tworzy w
nas nadprzyrodzon mio, bdc mioci, czc mio wzajemn Ojca i Syna. czy
z tej racji z Ojcem i Synem przez mio, ktr tworzy, wszystkich ludzi w jedno
mistyczne ciao, w jeden Koci.
Zbierajc wypowiedziane myli, podkrelmy najpierw, e wewntrzne ycie caej
Trjcy witej przejawia si w nadprzyrodzonym yciu Kocioa. Inaczej mwic, caa
Trjca wita jest w Kociele, to znaczy jest Ojciec, Syn i Duch wity. Dodajmy zaraz,
e najgbszym yciem Kocioa jest obecno i rozwj nadprzyrodzonej. mioci (Po
tym wszyscy poznaj, ecie uczniami moimi, jeli bdziecie si wzajemnie miowali J
13, 35). Jeli mnie kto miuje..., Ojciec mj umiuje go i przyjdziemy do niego i
mieszkanie u niego uczynimy (J 14, 23). Poniewa Duch wity jest darem wzajemnej
mioci Ojca i Syna, spenia posannictwo tworzenia mioci i budzenia ycia
nadprzyrodzonego w osobach ludzkich. I z tej racji jest dusz Kocioa, zasad
nadprzyrodzonego ycia Kocioa jako mistycznego organizmu Chrystusa. Mistyczny
organizm, to zesp wszystkich wierzcych w Chrystusa, zwizanych z Trjc wit
38
dziki asce uwicajcej, dziki nadprzyrodzonej mioci, nadziei i wierze, zesp osb
zgromadzonych przez Ducha witego, realizujcego swoje posannictwo, czyli
obecno w Kociele. Moemy wic powiedzie, e Koci to obecno Trjcy witej
w Chrystusie i jednoczenie w nas, aktualizujca si przez przyjcie Ducha witego,
ktry na zasadzie swego posannictwa w szczeglny sposb razem z Trjc wit
mieszka w Kociele jako caoci. Powiedzmy to jeszcze prociej: ycie nadprzyrodzone
konstytuujce Koci otrzymujemy od Ojca w imi Chrystusa przez Ducha witego.
To nadprzyrodzone ycie Kocioa jak czytamy w Konstytucji dogmatycznej ukryte
zostao z Chrystusem w Bogu.
Jaka wic jest, najkrcej mwic, rola Ducha witego w powstaniu i yciu
Kocioa?
Duch wity posany przez Ojca i Syna tworzy nieustannie nadprzyrodzone ycie
Kocioa, jak gdyby przez to umoliwiajc i aktualizujc obecno Trjcy witej w
Chrystusie i jednoczenie w nas, stanowicych z Chrystusem jeden mistyczny organizm,
ukryty w Bogu.
Mdlmy si czsto: Chwaa Ojcu i Synowi, i Duchowi witemu.
39
40
41
Wiara jest darem aski. Jest wic z istoty swej cnot nadprzyrodzon, ktra
sprawia, e zgadzamy si w sposb nadprzyrodzony i niezawodny na to, co Bg nam
objawia o swoim yciu wewntrznym w formie, w jakiej podaje nam to Koci, ktry ma
powierzone przechowanie Objawienia.
Nadzieja jest take darem aski. Jest wic z istoty swej cnot nadprzyrodzon,
ktra sprawia, e pragniemy posiada Boga i aby Go osign, opieramy si nie na
naszych siach nadprzyrodzonych, ale na pomocy, ktr On nam przyrzek. Opieramy si
na samym Bogu zawsze pomagajcym tym; ktrzy Go wzywaj.
Mio jest darem aski. Jest z istoty swej cnot nadprzyrodzon, ktra sprawia, e
miujemy Boga nie tylko, aby Go kiedy posiada, ale dla Niego samego i bardziej ni
siebie samych z powodu Jego nieskoczonej dobroci, ktra jest godniejsza mioci ni
wszystkie dobrodziejstwa od niej pochodzce. Cnota ta sprawia, e miujemy Boga
ponad wszystko, jak przyjaciela, ktry nas pierwszy umiowa.
Z mioci s zwizane cnoty moralne wlane. Chodzi o to, e mio, ktra kieruje
czowieka do Boga i jednoczy nas z Bogiem, nie moe si realizowa bez
nakierowywania czowieka na nadprzyrodzone rodki zbawienia. Gdy wic czowiek
przez grzech miertelny traci ask uwicajc i mio nadprzyrodzon, traci te cnoty
moralne wlane. Rozgrzeszenie przywraca nam ask, mio i cnoty moralne wlane, ktre
s
nastpujce:
roztropno,
sprawiedliwo,
mstwo,
umiarkowanie.
Ze
42
Ducha witego sprawiaj, e czowiek przez nie staje si zdolny do chtnego przyjcia
natchnienia Boego.
Dary Ducha witego s nastpujce: dar mdroci, dar rozumu, dar
umiejtnoci, dar rady, dar pobonoci, dar mstwa, dar bojani Boej. Dary te rni si
od cnt wlanych, s konieczne do zbawienia, wi si z mioci i wraz z mioci
wzrastaj w osobie ludzkiej. Uzdalniaj czowieka do dziaa, ktre polegaj na podjciu
ycze Boych, na poddaniu si kierownictwu Boga, przeksztacajcej nas pracy Boej w
nas. Dziki cnotom moralnym i teologicznym czowiek, cho w sposb nadprzyrodzony,
to jednak na swoj miar kieruje si do Boga. Dziki darom Ducha witego Bg wedug
swego rozumienia powoduje podnoszenie si czowieka ku Bogu i wedug swojej miary
doskonali w czowieku nadprzyrodzon mio.
Cnot mioci doskonali dar mdroci, cnot wiary dar rozumu, cnot nadziei dar
umiejtnoci, cnot roztropnoci dar rady, cnot religii dar pobonoci, cnot mstwa dar
mstwa, cnot umiarkowania dar bojani Boej.
Aby czowiek mg spenia akty cnt wlanych i korzysta z darw, musi by
wspomagany askami uczynkowymi. Oprcz wic aski uwicajcej kady czowiek
otrzymuje specjalne poruszenie Boe nazywane wanie askami uczynkowymi, ktre
aktualnie powoduj nadprzyrodzony czyn wadz duchowych, udoskonalonych cnotami
wlanymi i darami Ducha witego.
W osobie ludzkiej, zoonej z ciaa i duszy, dziaajcej poprzez wadze
poznawcze i podawcze, uzyskujcej naturalne cnoty intelektualne i moralne, jest. wic
take aska uwicajca i aski uczynkowe, s cnoty wlane teologiczne i moralne, czyli
udzielane przez Boga, i s dary Ducha witego. Wykrywamy to wszystko dziki
Objawieniu. Poznajemy i rozumiemy cay nadprzyrodzony i przyrodzony organizm
czowieka oraz jakby mechanizm kontaktowania si osoby ludzkiej z Osob Boga.
Dodajmy jednak, e praktycznie rzecz biorc dziaa w nas jednoczenie cay przyrodzony
i nadprzyrodzony organizm, aska i mio Boa przenikaj ca osob ludzk, caa
osoba ludzka poszukuje i wnika w Boga swoj mioci, wspieran i kierowan przez
Ducha witego, udzielanego czowiekowi przez Chrystusa. Jest w nas jednoczenie
sabo i moc, grzechy i tsknota do mioci Boej, mio ludzka i mio Boa, upadki i
podnoszenie si ku Bogu, odchodzenie i powroty, cige pogbianie kontaktw z
43
44
5. PIERWSZE NAWRCENIE
Nawrcenie mona inaczej nazwa pogbieniem kontaktw z Bogiem. To
pogbienie, a raczej pogbianie ycia religijnego jest od chwili chrztu i pierwszego aktu
mioci do Boga procesem cigym. Bg wprowadza w swoje wewntrzne ycie ca
osob ludzk, mieszkajc w duszy czowieka. Ta obecno w nas Trjcy witej
powoduje, e uwalniamy si od grzechu, e poddajemy si owiecajcej nas i
wspomagajcej pracy aski, e coraz mocniej zacienia si jednoczcy nas z Bogiem
kontakt mioci ludzkiej z mioci Bo. Droga oczyszczenia, owiecenia i zjednoczenia
jest praktycznie jednym procesem, w ktrym teoretycznie moemy stwierdzi stopie
nastawienia mioci ludzkiej na Boga i stopie wniknicia w nas mioci Boej. Inaczej
mwic, moemy w jakim zakresie rozpozna stopie kontaktw Boga z osob ludzk.
Ostatecznie jednak wewntrzne ycie religijne czowieka jest tajemnic i waciwie tylko
Bg rozpoznaje kierujc si ku Trjcy witej mio osoby ludzkiej, si tej mioci, jej
wielko, bezinteresowno i czysto.
Niezalenie jednak od tego moemy przypuszcza, e jeeli czowiek
dobrowolnie rezygnuje z mioci Boej w grzechu ciki, czyli w wyborze czego, czego
Bg sobie nie yczy, to kontakt osoby ludzkiej z Bogiem nie jest jeszcze na miar ycze
Pana Boga. Stopie alu po grzechu, zorientowanie si, e moja niewierno jest zdrad
mioci, bl i powrt do Boga jak najszybszy, mog znaczy, e pokonaa czowieka
sabo, ze rozeznanie, e za mao byo w nim modlitwy, ufnej obecnoci w Bogu, za
due liczenie na wasne siy. Mog znaczy, e rezygnacja Mioci Boej bya pomyk.
Ale jednak bya. wiadczy wic o tym, e nasz kontakt z Bogiem nie jest do koca
zdecydowany i pogbiony, e moliwe s grzechy, e zjednoczenie woli ludzkiej i woli
Boga, czyli uzgodnienie ycze czowieka i ycze Boych jeszcze si cakowicie nie
dokonao. I takie stwierdzenie ma charakter odczytania znaku, e w pogbianiu
kontaktw czonka z Bogiem jeszcze nie nastpi ostatni etap, etap zjednoczenia.
Wychowawcy ycia religijnego, wyjaniajcy wanie trzy najbardziej wyrane
stopnie powizania czowieka z Bogiem, trzy nawrcenia lub drogi, uwaaj najpierw, e
pierwsze pogbienie kontaktw z Bogiem, pierwsze nawrcenie, a wic oczyszczajca
droga pocztkujcych jest koniecznym etapem pracy nad sob, warunkujcym w
45
24
46
walki, jak wanie modlitwa, post, jamuna, i rady ewangeliczne: czysto, ubstwo,
posuszestwo.
Znaki tego, e czowiek kieruje si yczeniami Boga, e kieruje nami Duch
wity, czyli znaki dokonania si w nas oczyszczenia s nastpujce: kierowanie si
wiar, modlitwa nacechowana skupieniem, nieustanna modlitwa, umiejtno niepjcia
za pragnieniami ciaa, swoista obojtno wobec rzeczy porzdku przyrodzonego, co
wyraa si w tym, e przestaj nas fascynowa i pociga dobra ziemskie i nawet
duchowe, patrzenie na siebie tak, jak widzi nas Bg, swoisty wic realizm oceny siebie w
wietle prawd objawionych, wejcie w pustyni samotnoci.
Bouyer nie wyjania dokadnie, co rozumie przez pustyni i co rozumie przez
samotno. Trzeba wic bdzie ten problem bliej rozway na dalszych stronicach tej
ksiki.
2) UJCIE E. DZIAY
E. Dziaa OP, omawiajc pierwsze nawrcenie 25 , czyli drog oczyszczajc
pocztkujcych, stwierdza najpierw, e czowieka w stanie aski uwicajcej moemy
ujmowa negatywnie i pozytywnie. Widzimy w nim wic braki natury, skutki grzechu
pierworodnego, grzechy i wady. Widzimy jednak take t natur objt ask
uwicajc, widzimy cnoty nabyte i cnoty wlane oraz dary Ducha witego. Ta wanie
pozytywna strona czowieka jest celem sama dla siebie i na ni trzeba ka nacisk w wychowaniu religijnym, w ktrym chodzi o rozwj w czowieku ycia nadprzyrodzonego.
Przypowie o ziarnie gorczycznym wiadczy, e to ycie jest dynamiczne, e wzrasta w
czowieku, rozwija si, doskonali. Wynika z tego wniosek, e naley bra pod uwag
znieksztacenie natury ludzkiej przez grzech pierworodny i prawo stopniowego zbliania
si czowieka do Boga, czyli walki o mio w grzesznym czowieku.
Z tej racji wic oczyszczenie polega przede wszystkim na zerwaniu z grzechem,
na skutecznym, a wic wytrwaym i realizowanym pragnieniu doskonaoci, na, walce o
ask i jej rozwj w duszy. Ta walka jest dramatyczna, poniewa jest walk z natur,
skaniajc si do niewiernoci Bogu i walk z szatanem. Jest walk o ycie, o ycie
nadprzyrodzone i postp na drodze do Boga.
25
E. Dziaa, Rozwj ycia wewntrznego, Ateneum Kapaskie, 55 (1963) t. 66, z. 3-4, s. 214-216.
47
48
3) UJCIE R. GARRIGOU-LAGRANGEA
R. Garrigou-Lagrange, omawiajc okres ycia duchowego pocztkujcych,
przypomina zdanie w. Tomasza z Akwinu, e gwnym obowizkiem pocztkujcych
jest unikanie grzechu, opieranie si podliwoci, ktra nas pociga do przedmiotu
przeciwnego przedmiotowi mioci. 26 Dodaje, e okres tego ycia rozpoznajemy po
sposobie, w jaki czowiek poznaje siebie i Boga oraz jak miuje siebie i Boga.
Najkrcej mwic, pocztkujcy powoli rozpoznaje swoje wady. Nie usiuje
usprawiedliwi si, lecz poprawi. Widzi swoj ndz, a Bg daje mu zrozumienie, e t
ndz winien oglda w wietle miosierdzia Boego. Nie widzi jednak jeszcze w peni
caego niebezpieczestwa mioci wasnej, czyli egoizmu i nie widzi w peni caej mioci
Boej. Wyraa Bogu mio przez unikanie grzechu dziki umartwieniu zmysw i
nieuporzdkowanych namitnoci, czyli podliwoci ciaa, podliwoci oczu i pychy.
T mio Bg nagradza odczuwanymi przez czowieka pociechami na modlitwie czy
przy studiowaniu spraw Boych. Bg po prostu chce zdoby uczuciowo czowieka.
Pocztkujcy jednak przywizuje si do tych pociech, szuka ich, wpada w swoiste
akomstwo duchowe. Pojawia si w nim siedem duchowych grzechw gwnych, z
ktrych musi czowieka wyrwa sam Bg. Bg to czyni. Nie daje wic czowiekowi
pociech duchowych. Zaczyna si w osobie ludzkiej okres oschoci duchowej,
charakteryzujcej przejcie z drogi oczyszczenia na drog owiecenia.
Drog oczyszczenia charakteryzuje wielkoduszno. Jest to cnota, ktra polega
na odwanym podejmowaniu tego, czego Bg wymaga od czowieka. Aby te wymagania
zrealizowa, czowiek najpierw sam musi oczyci swoj uczuciowo (noc czynna zmysw), wyobrani, pami, intelekt i wol (noc czynna umysu) z tego wszystkiego, co
kieruje osob ludzk do przedmiotw, sprzeciwiajcych si mioci Boej. Chodzi po
prostu o trwae skierowanie caej osoby ludzkiej ku Bogu. Uzyskuje si to przez czste
przyjmowanie sakramentu pokuty, przez udzia we Mszy witej, przez przyjmowanie
Komunii, modlitw prywatn i liturgiczn.
Obserwuje si wic u pocztkujcych pierwszy stopie mioci i cnoty
pocztkowe, czyli agodno, cierpliwo, czysto, pokor. Umartwienie zewntrzne i
26
49
6. DRUGIE NAWRCENIE
I znowu zestawmy ujcia niektrych wspczesnych pisarzy ascetycznych.
1) STANOWISKO L. BOUYERA
L. Bouyer
28
50
2) STANOWISKO E. DZIAY
E. Dziaa
postpujcych
29
charakteryzuje
oczyszczenie
bierne,
czyli
praca
Boga
nad
51
52
ktry nie jest duchem. Oczywicie, udoskonalenie tej sfery osoby ludzkiej jest ju wic
konieczne, jeeli czowiek chce pj dalej w mioci do Boga.
Konieczne wic jest to drugie nawrcenie, droga owiecenia. Chodzi o usunicie
przeszkd, ktre mog stawia opr asce, poniewa w yciu religijnym chodzi o
wierno asce. W oczyszczeniu biernym chodzi Bogu o usunicie pozostaoci siedmiu
grzechw
gwnych,
specjalnie
akomstwa
duchowego,
ktre
polega
na
rozmylania.
Krtko
mwic:
oscho
uczuciowa,
trudno
rozmylania, a wic pocztek modlitwy wlanej i ywe pragnienie Boga, to trzy znaki
dokonywanych w duszy przez Boga oczyszcze biernych.
Dusza poznaje swoj ndz i wito Boga. To poznanie jest pokor, czyli
porzuceniem siebie i wyborem Boga. Ten wybr wyraa mio. Czowiek wnika w
tajemnice wiary i Bg zdobywa nasz intelekt oraz wol. Dziki temu doskonal si cnoty
nabyte i wlane, zwaszcza cnota mioci Boga i bliniego. Doskonali nas Bg
przychodzc do nas realnie przez Msz w Komunii witej.
Mwilimy o tym, e drog oczyszczenia charakteryzuje modlitwa ustna i
mylna, czyli rozmylanie oraz modlitwa aktw strzelistych. Naley teraz podkreli, e
drog owiecenia charakteryzuje modlitwa prostego wejrzenia na Boga, czyli miujca
uwaga skierowana na Boga bez sw i szczegowych rozmyla, inaczej mwic
modlitwa nabytego skupienia, dalej modlitwa skupienia nadprzyrodzonego oraz
modlitwa odpocznienia.
53
54
pokoju. Bg sam doskonali czowieka. Rola osoby ludzkiej polega na poddaniu si tym
dziaaniom, czsto bolesnym, wprowadzajcym czowieka na drog krzyow Chrystusa
wcznie z ascetycznym ukrzyowaniem, ktre jest tylko podjciem wszystkich ycze
Boych.
Stopnie modlitwy, wyrniane przez mistykw, to po prostu wyraz coraz
peniejszego podjcia przez Boga mioci osoby ludzkiej, doskonalenia jej i wyraz
wzrastania w duszy czowieka wewntrznego ycia Trjcy witej.
Ju nie ja yj, lecz yje we mnie Chrystus (Ga 2, 20). Czowiek, cierpic z
powodu braku pociech przypuszcza, e Bg oddali si, odszed. Przeywa poczucie
nieobecnoci Boga a do chwili, gdy w modlitwie prostego zjednoczenia otrzyma dar
pewnoci, e Bg jest w nim obecny. Zanim to nastpi, intelekt mczy si wysikiem
zrozumienia losu duszy, ktra tskni i cierpi, a raczej mczy si wysikiem przyjcia tego,
co Bg wnosi w intelekt i wol.
A Bg po prostu wnosi w dusz ludzk swoj mio, ktrej ksztatu intelekt nie
moe poj, a wola nie umie zaakceptowa. Bg wic uczy czowieka nowego
poznawania i nowych aktw wyboru, caej nowej, przychodzcej rzeczywistoci, ktr
sam jest.
Jeli mnie kto, miuje, ... Ojciec mj umiuje go, i przyjdziemy do niego, i
bdziemy w nim przebywa (J 14, 23).
7. TRZECIE NAWRCENIE
Najpierw kilka sw usprawiedliwienia, e podejmuj temat witoci. Wedug
encykliki Pacem in terris czowiek ma prawo do penej informacji. Czowiek ma wic
prawo take do wiedzy o swojej drodze do Boga. Na tej drodze w praktyce czowiek nie
da sobie rady bez staego 1 dobrego kierownictwa duchowego, bez kogo, kto
kompetentnie i z mioci doradzi, rozpozna typ cierpie, podtrzyma w mce, pomoe
przetrwa zniechcenia, rozpozna pokusy, stan wiernoci Bogu. Wiedza teoretyczna we
wasnych sprawach oczywicie nie wystarczy, poniewa nie ma si dowiadczenia
ascetycznego i poniewa trudno by sdzi siebie. Ostatecznie jednak nasze ycie
55
religijne jest tajemnic, ktra dzieje si midzy Bogiem i dusz, i czowiek przy pomocy
aski sam musi wiele spraw rozstrzygn. Gdy wicej wie, atwiej mu rozpozna drog,
odrni prawd od faszu, dobro od za. Dziaanie czowieka jest wyznaczone
dziaaniem rozumu i nie naley zaniedbywa ksztacenia intelektu obok ksztacenia woli.
Naley zdobywa i poszerza wiedz religijn. Powinnimy wic wiedzie, co dzieje si
z czowiekiem, gdy zblia si do Boga. Powinnimy to wiedzie, aby si nie pomyli.
Moe si przecie nam wydawa, e droga do Boga jest drog uroczych nastrojw,
cigej radoci, piewu, kadzide. Moe nam nie przyj do gowy, e jest to droga
cierpienia. Zreszt, czym jest rado, czym jest cierpienie? Niekiedy wiemy, e cierpienie
prowadzi ku Bogu, ale czsto nie wiemy, ktre cierpienia s znakiem pracy Boga w
naszej duszy, a ktre s skutkiem innych przyczyn. Trzeba wic porozrnia rda
cierpie i rne rda radoci. Trzeba umie ustali granic midzy nasz prac nad
udoskonaleniem siebie i prac dokonywan w nas przez Boga.
Teoretycznie biorc droga oczyszczenia jest w jakim sensie naszym
osigniciem, droga owiecenia ju jest dziaaniem Boym, w ktrym nasza rola polega
na umiejtnym przyjmowaniu inicjatyw i zabiegw Ducha witego. Praktycznie jednak
nieatwo rozpozna nasze i Boe inicjatywy w duszy. Wszystko, co dzieje si w nas,
moe nas myli. Wszystko moemy le odczyta. Moemy w duym, stopniu
przeszkadza Bogu w pogbianiu naszego kontaktu z mioci Bo. Droga owiecenia
jest przecie tym pogbieniem, cigym, drugim nawrceniem, ktre nie wyczerpuje
planu Boego i perspektyw naszej mioci.
Czeka czowieka jeszcze droga zjednoczenia, czyli maksymalne w tym yciu
zblienie do Boga. Cech charakterystyczn tej drogi jest coraz bardziej wzrastajca
przewaga darw Ducha witego i ponadludzki sposb speniania aktw dobra.
L. Bouyer30 krtko mwi, e droga zjednoczenia jest stanem dominacji darw
Ducha witego, yciem w nas Chrystusa i Ducha witego, peni mioci do Boga.
Bg, obecny w nas, ju sam cakowicie wychowuje czowieka. Czowiek przeywa pokj
i pewno powizania z Bogiem. Zjednoczenie z Bogiem w Chrystusie jest, jak mwi w.
Pawe, nadziej chway, zapocztkowaniem ycia zbawionego, ktre nas czeka po
zmartwychwstaniu.
30
56
57
58
33
Pycha powoduje
59
35
60
Na
drodze
zjednoczenia
mio
owocuje
apostolstwem
yciem
61
we mnie! ... aby wiat pozna, e Ty mnie posa, e Ty ich umiowa tak, jak mnie
umiowae (J 17, 22).
Skutki zjednoczenia przemieniajcego, to skutki w peni udoskonalonych cnt i w
peni posiadanych darw. Jednym ze skutkw jest utwierdzenie w asce, czyli przez
wzrost mioci szczeglna opieka Boa, chronica czowieka od grzechu miertelnego i
dobrowolnego grzechu powszedniego. Ze strony czowieka wyraa si to w pewnoci
denia do zbawienia. Jest to wic pewno nadziei, umocnionej przez mio. Mio
wyraa si tu w ywym pragnieniu bezporedniego ogldania Boga.
8. ID PIEWAJC CIEBIE
Trzy najgbsze nawrcenia czowieka, nazywane prowadzc do Ciebie, Boe,
drog oczyszczenia, owiecenia i zjednoczenia, to waciwie trzy etapy lub progi
pogbienia kontaktw z Tob. Kade bowiem nawrcenie jest przekroczeniem jakiego
progu, ktry rozdziela i oddala. Nie chc tych oddale, nie chc by bez Ciebie! Zarzuca
si tym drogom schematyzacj ycia religijnego, atak na tajemnic spotkania duszy
ludzkiej z Tob, Boe. To nie jest atak, to nie jest schematyzacja. Jest to po prostu
odczytywanie w Objawieniu perspektyw ludzkiej mioci i sposobw zbliania si do
Ciebie. To zblianie jest przecie procesem, jest drog. I czerpic informacj z nauki
Kocioa pragn po prostu upewni si, czy id we waciwym kierunku. Czy to, co robi,
zblia mnie do Ciebie?
Wiem, ze grzech oddala czowieka od Ciebie. Gdy jednak sumienie nie wyrzuca
grzechu, a mimo tego czowiek przeywa poczucie braku Twej obecnoci, gdy nie moe
o Tobie rozmyla, a jednak tskni do Ciebie, gdy jest pewny Wewntrznego z Tob
zwizania i jednoczenie przypuszcza, e jest odrzucony, chc wiedzie, jak zrozumie
takie wewntrzne wydarzenia. I otrzymuj odpowied, e to s wydarzenia typowe,
nawet znaki normalnego w czowieku rozwoju ycia religijnego. Jake uspokaja taka
odpowied i pomaga przetrwa mk! Gdy wic opisuj te wewntrzne wydarzenia w
duszy ludzkiej, opisuj drog zbliania si czowieka do Ciebie.
62
63
36
64
czy to w ogle si stanie, czy jest moliwe, e uwicasz nas, Boe, na najwysz miar
przez Ciebie dla nas przewidzianej witoci.
Wyraa nas modlitwa. wiadczy o stopniu powizania nas z Tob. Lecz
waciwie take Ty dajesz nam modlitw, tworzysz j w nas, tworzc nasze powizanie z
Tob. Czowiek sam z siebie moe tak mao.
Idc ku Tobie, moemy wasnym wysikiem nauczy si 1) modlitwy ustnej i
mylnej, czyli dyskursywnego, naszym wasnym wysikiem poznawania Ciebie, 2)
modlitwy afektywnej, czyli w tak zwanych strzelistych aktach kierowania nieustannego
ku Tobie naszej mioci, 3) modlitwy prostego wejrzenia nazywanej te modlitw
czynnego skupienia lub modlitw kontemplacji nabytej. Tyle moemy sami w sobie
dokona, takiej modlitwy sami moemy si nauczy, to znaczy od sw, myli i aktw
wyboru Ciebie i w kierunku czstszego lub nieustannego trwania przy Tobie ca sw
osob poprzez najgbsz decyzj duszy, wzmocnionej ask. Na to poszukiwanie Ciebie
i na t wierno odpowiadasz, Boe nasz, penym zainteresowaniem i mioci.
Bdc w duszy ludzkiej dziki asce, zaczynasz umacnia nasze powizanie z
Tob. Zrozumiae staje si, e najpierw usuwasz z nas to, co wedug Ciebie oddziela nas
od Twej mioci. Oczyszczajc ze swej strony nasz dusz, powodujesz, e spotkanie z
Tob jest peniejsze, e wobec tego nasza modlitwa jest gbsza i inna. Jest najpierw
wywoan przez Ciebie 1) modlitw nadprzyrodzonego skupienia, czyli wlanej,
udzielonej nam przez Ciebie kontemplacji czynnej, to znaczy spowodowanym przez
Ciebie naszym poszukiwaniem Ci i poznaniem. Modlitwa ta z kolei, staje si 2)
modlitw odpocznienia, spotkania z Tob, ukojenia przez zczenie naszej woli z Twoj
wol, co jest ju kontemplacj wlan biern, cakowitym przyjciem Twoich ycze.
Gdy ju Twoje yczenia wyznaczaj nasze dziaanie, prowadzisz czowieka do 3)
modlitwy prostego zjednoczenia, w ktrej obok woli take intelekt przebywa w Tobie,
pocignity przez Ciebie ku Trjcy witej.
Od tego momentu zaczyna si w dziejach duszy ludzkiej droga zjednoczenia,
coraz peniejsze wnikanie naszej mioci w Twoje wewntrzne ycie, a raczej
wprowadzenie przez Ciebie naszej mioci a do Trjcy witej. To pogbianie
kontaktw tak ju zaawansowanych powoduje, e czowiek inaczej si modli. Tskni do
Ciebie coraz boleniej, lecz nie moe w peni przeywa spotkania, martwi si, e moe
65
37
66
Przy takiej pokorze, gdy ju liczy si dla kogo tylko Twoja mio, wzrasta te
mio kochajcej Ci osoby ludzkiej. Ta mio jest przyjani i charakteryzuje j
yczliwo (pragnienie dobra dla osoby kochanej, a wic Twego penego panowania w
osobie ludzkiej), wzajemno i przebywanie razem dwu kochajcych si osb,
nieustanna, wzajemna obecno przy sobie Ciebie i czowieka. Dajc nam udzia w swym
wewntrznym yciu, dajesz nam z sob wsplnot ycia, zjednoczenia, do ktrego
powoujesz kad osob ludzk.
Rozwj mioci dokonuje si. w nas, gdy 1) sumienie nie wyrzuca nam grzechu
miertelnego, 2) gdy nie szukamy tego, co ziemskie,3) gdy poszukujemy Ciebie i trwamy
chtnie w Twej obecnoci, 4)gdy chcemy podoba si Tobie bardziej ni innym przez nas
kochanym osobom, 5) gdy skutecznie, szczerze kochamy ludzi. Naley wic troszczy
si o rozwj mioci, o jej nadprzyrodzony wymiar, poniewa mio ku Tobie i mio
bliniego wyznaczaj doskonao religijn osoby ludzkiej. Mio ku Tobie rozpoznajemy w mioci do ludzi. Znakiem szczerej mioci do Ciebie jest take to, e
czynimy dobro nie tylko dla ludzi jako caoci, lecz take dla kadego spotkanego
czowieka a do powicenia dbr materialnych, a nawet ycia38.
Aby skutecznie rozwija mio, zachcasz nas, Boe, do potrjnego
wyrzeczenia, ktre zapewnia wzrost wiary, nadziei i wanie mioci. Zachcasz do
praktykowania ubstwa, penej czystoci i posuszestwa, ktre polega na
zrezygnowaniu z naszej woli, a wic na uzyskaniu pokory i przez ni mioci, ktr
rozpoznajemy wedug w. Pawa po tym, e cierpliwa jest, dobra jest, ... nie zna zawici,
nie przechwala si, pych si nie unosi, dobrych nie narusza obyczajw, nie szuka
wasnej korzyci, gniewem si nie unosi, uraz nie pamita, nie raduje si z nieprawoci,
lecz cieszy si z tryumfu prawdy, wszystko znosi w milczeniu, wszystkiemu wierzy,
zawsze jest ufna, wszystko przetrwa, nigdy si nie koczy (1 Kor 13, 4-7).
Tak doskonaa mio jest realizacj nakrelonego przez Ciebie programu
pogbienia kontaktw z Tob osoby ludzkiej. Ten program, zapisany w Ewangelii,
wyrazie w omiu bogosawiestwach. Kolejno tych omiu bogosawiestw jest
piknie wyjaniona przez w. Augustyna i w. Tomasza; jest to porzdek wstpujcy,
odwrotny do porzdku Ojcze nasz, ktry zstpuje od rozwaania chway Boej do
38
67
Tame, s. 166.
R. Garrigou-Lagrange, Trzy okresy ycia wewntrznego, t. I, s. 74.
68
69
Doskonao religijna jest wic penym mioci poznaniem Trjcy. Nie moe to by
poznanie wycznie pojciowe. Musi to by poznanie dowiadczalne. Bg objawia si
nam, gdy ... przeszczepiajc nas w siebie, staje si przedmiotem swego poznania, czyli
daje nam udzia w tej wiedzy, jak ma o sobie. A take, gdy posiadamy Go tak, jak kada
Osoba Trjcy posiada Bstwo w sposb waciwy. Wskutek swego zanurzenia w
Chrystusie i utosamienia z Nim, dusza pozostaje w rzeczywistym stosunku do Trzech
Boskich Osb. Uwicenie chrzecijanina to relacja do Trjcy witej coraz bardziej
bliska i wewntrzna, cho rna w odniesieniu do kadej z Osb.42
To wanie Ty, Boe, wezwae nas do uczestnictwa z Ojcem, Synem i Duchem
witym.43 I zamieszkae w duszy czowieka. Wszystko wic, co czyni, jest dla Ciebie,
z Tob i w Tobie.
Id wic przez ycie z Tob, mylc o Tobie, kochajc Ci, goszc Tw wito,
Twoj dobro i mio, Twoj chwa, id piewajc Ciebie. Serce nie moe pomieci
radoci, gdy jeste, smutku, gdy ukryjesz si za obokiem, cierpienia, gdy tsknota za
Tob sprawia bl ponad wytrzymao, mioci, ktra wybiega ku Tobie, poszukuje Ci,
znajduje, traci, odzyskuje, wci dy ku Tobie, wci jest przy Tobie, darowana nam
przez Ciebie, zdolna podj Tw mio. Osoba ludzka nie moe unie caego szczcia,
ktre sprawiasz przychodzc i nigdy wystarczajco nie jest pena przyjani, wzajemnej
mioci, wci nieskoczenie bolenie oczekiwanej w cierpieniu radoci. Wic musz
ujawni rado i smutek, cierpienie i tsknot, bl i mio, przyja i szczcie, dol i
niedol duszy, dzieje naszej mioci, moich nawrce i Twoich nawiedze, piew duszy.
Id piewajc Ciebie, ca tre swego ycia, los poszukujcego mioci trwaej,
nieutracalnej, osobowej, ktr jeste w Trjcy Osb.
Id piewajc Ci w milczeniu. Milczenie jest najpeniejsz pieni duszy,
goszeniem Ciebie, poniewa wtedy Ty mwisz sw obecnoci. piewanie Ciebie i
goszenie, to odsonicie w duszy Twej twarzy, Ciebie. Ty jeste pieni duszy ludzkiej.
Gdy wida Ciebie poprzez osob ludzk, wtedy wiat rozbrzmiewa waciw pieni i
wtedy dopiero sysz j inne serca. wito wic musi polega na uzyskiwaniu
przejrzystoci tak zupenej, e ju tylko w osobie ludzkiej wida Ciebie, Twoj wito i
42
43
70
mio, ktra porywa i uszczliwia. Milczenie jest inn nazw przejrzystoci i skupienia.
Ale uzyskanie skupienia, przejrzystoci i milczenia, to jeszcze nie to, co chcesz da duszy
ludzkiej, to jeszcze nie wszystko, to jeszcze nie wito i jeszcze nie mio.
T. Merton ciekawie dostrzega, e nieraz za jedyny cel i sam istot ycia
religijnego uwaamy pogrenie si w skupieniu, pokoju wewntrznym i poczuciu
obecnoci Boga. Przywizujemy si do tych stanw. Tymczasem skupienie naley
rwnie do wiata stworze jak samochd. Poczucie pokoju wewntrznego nie jest w
mniejszym stopniu dobrem stworzonym ni butelka wina. Dowiadczalnie przeyte
uwiadomienie sobie obecnoci Boga jest tak samo czci naszego doczesnego
istnienia jak szklanka piwa. Rni si tylko tym, e skupienie, spokj wewntrzny i
poczucie obecnoci Boej s duchowymi, a tamte materialnymi przyjemnociami.
Lecz
przywizanie
do
dbr
duchowych
wie
nas
tak
samo
jak
T. Merton, Posiew kontemplacji, Znak, 34 (1952) 271; por. kolejno S. 272, 276, 277, 279, 281, 283,
284, 285.
71
72
T. Merton, Posiew kontemplacji, Znak, 31 (1952) 23, 24, 26, 28, 36.
73
I pociesz mnie na nowo. A ja ... bd Ci gra na cytrze, bd Ci piewa (Ps 71, 21-23).
Chc piewa Tobie, o Jahwe (Ps 101, 1). Pki mego ycia, chc piewa dla Jahwe i
gra mojemu Bogu, pki mi ycia starczy. Niech mia Mu bdzie pie moja (Ps 104,
33-34). Bd piewa Ci wobec aniow (Ps 138, 1). Boe, pie now bd Ci
piewa (Ps 144, 9). Chc piewa Bogu mojemu pki bd istnia (Ps 146, 2).
Dobrze jest ... piewa imieniu Twemu, Najwyszy (Ps 92, 2). piewajcie naszemu
Bogu, piewajcie, piewajcie. Krlowi naszemu, piewajcie (Ps 47, 7).
74
75
Boga. Ten udzia w yciu Trjcy witej musi te nada charakter caemu dziaaniu
czowieka, kierunek i sens ludzkiemu yciu.
By wic katolikiem, to znaczy by tym rozumnym czowiekiem, ktry nadaje
sens swemu yciu i widzi ten sens w nadprzyrodzonym powizaniu czowieka z Bogiem.
Problem sensu ycia jest tematem, ktry zawsze dla czowieka jest wany. Jest
poza tym trudny, poniewa obejmuje sprawy nie tylko teologiczne, lecz take
filozoficzne i wiatopogldowe. Z tej racji jednak jest tematem bliskim czowiekowi.
Czowiek bowiem take rozstrzyga sprawy jednoczenie w wielu porzdkach. Dziaa w
porzdku przyrodzonym i nadprzyrodzonym, teoretycznym i praktycznym, w porzdku
wiedzy i w porzdku wiary, zalenie od rozwiza umysowych i zalenie od postaw
uczuciowych. I wszystko, co czyni, musi czyni sensownie. Czsto czowiek dziaa tak,
jak si dziaa, jak dziaaj inni ludzie. Czsto nie rozstrzyga spraw samodzielnie, lecz
posuguje si przyjtymi schematami rozwiza. Niekiedy jednak jest postawiony w
takiej sytuacji, e musi sam wybiera. Nie mog mu pomc adne schematy. Sam musi
podj zupenie now decyzj. Musi znale sens tego, co czyni.
Termin sens wskazuje na jaki porzdek i cel. ycie ma sens, jeeli jest
uporzdkowan caoci dziaa. To uporzdkowanie uzyskuje si przez zorientowanie
dziaa na okrelony cel. Sens ycia wyraa te to, co nazywamy wartociowym yciem.
I mona doda, e sens ycia jest koniecznym warunkiem ycia wartociowego. 46 Sens
ycia zaley wic od tego, co uznamy za warto i jaki cel bdziemy chcieli osign w
naszym dziaaniu.
I znowu na pytanie, jaki jest cel ycia, mona da kilka odpowiedzi.
W orientacji tak zwanej laickiej mwi si na przykad, e wiat idzie ku
katastrofie, e wobec tego nie ma o co zabiega, nic nie ma sensu i celu, naley chwyta
t oto chwil, cieszy si ni i z niej korzysta. Korzysta ma z niej czowiek, ktry jest
najwyszym przejawem rzeczywistoci. Jest wolny w swych przeyciach i w wyborze,
ale jest te samotny i tragiczny, poniewa nigdy nie wie, czy wybra dobrze. Czowiek
sam ustala, co jest dobre i ze, sam wic take ustala sens ycia. Tak mwi wanie
egzystencjalici i gwnie Sartre, ktrego stwierdzenia przypominaj dawn wypowied
Protagorasa, e czowiek jest miar wszystkiego. Czowiek jest jedynym autorytetem
46
76
w porzdku prawdy i faszu, dobra i za, jedynym sdzi, miar wszystkiego: siebie i
rzeczywistoci.
Wedug innej odpowiedzi laickiej ycie czowieka ma ... obiektywnie
uzasadniony sens: spenia si on wwczas, gdy wspdziaamy z tendencj postpu i
rozwoju spoeczestwa 47 . Czowiek wwczas tworzy wiat i przywraca wiat
czowiekowi. Znowu wic czowiek jest miar wiata, ustala jego sens i sens swego
ycia.
Niepokoi w tych ujciach to, e czowiekowi przypisuje si cechy boskie. Jest
najwyszym przejawem wiata i twrc wiata. Przypisujc mu te prawo
rozstrzygania, co jest dobre i ze, neguje si zdolno czowieka do odkrycia obiektywnej
prawdy. A t prawd w tak wielu filozofiach przecie czowiek odkry i jej odkrycie
naukowo udowodni.
Filozofowie orientacji realistycznej, gwnie arystotelesowskiej i tomistycznej
uwaaj, e nadawa sens yciu znaczy nastawia si na wartoci, lecz nie na
jakiekolwiek wartoci. Musz to by wartoci realne i prawdziwe, wybrane w oparciu o
cae, pene poznanie ludzkie. W tym poznaniu obserwujc rzeczy i przy pomocy
dobranych metod moemy stwierdzi, e skoro rzeczy istniej, a nie s rdem swego
istnienia, skoro nie zawdziczaj go sobie, a jednak s, to otrzymuj istnienie od
przyczyny, ktra jest samym istnieniem, czyli Bogiem. Poniewa Bg jest, trzeba
uwzgldni Go w rachunku ycia.
A dalej z historii, z analizy historycznie danych tekstw Ewangelii dowiadujemy
si, e Bg sta si czowiekiem w osobie Chrystusa. Chrystus jest wiadectwem i
wiadkiem, e Bg istnieje.
Nadawa sens yciu w zwizku z faktem istnienia Boga, to opierajc si na
penym poznaniu, na rozumie i wierze, zorientowa ycie na Boga przez Chrystusa.
Jeeli tego nie czynimy, to po prostu nie korzystamy z tych prawd, ktre odkry rozum w
analizie filozoficznej wiata i z prawd, ktre przynioso Objawienie. Czowiek moe z
tego nie korzysta, lecz jakie ma podstawy, aby nie uwzgldni caej wiedzy ludzkiej i
objawionej, aby oprze si tylko na wybranych przez siebie kierunkach i twierdzeniach?
47
77
Jeeli czowiek uzna istnienie Boga i bosko Chrystusa, nie moe pozosta tylko
w porzdku wiedzy przyrodzonej. To byoby niekonsekwentne. Musi przyj
nadprzyrodzony porzdek wiary, czyli aktem rozumu i woli w sposb wolny wybra
Boga, przyj go w siebie i ukocha.
Wybr i ukochanie Boga nie jest aktem jednorazowym. Jest czym cigym.
Polega na nieustannym wybieraniu i przyblianiu si do Boga, na wnikaniu w Boga. Bg
jest sam prawd i samym Dobrem. Jest z tej racji realn, najwysz wartoci i najdoskonalszym, najwaciwszym celem. ycie wewntrzne czowieka zaczyna si od
wyboru tej wartoci i celu, a rozwija si w cigym, coraz bardziej wiadomym poznaniu
Boga i coraz peniejszym ukochaniu Go. Ten nieustanny wybr, wyraajcy si w pogbieniu przywizania i mioci do Boga, stanowi istot tego, co nazywamy
nawrceniem.
Nadawa sens yciu, to take nieustannie si nawraca. A wewntrzne
nawracanie si stanowi naturalny rytm wewntrznego ycia czowieka. Tak twierdzi w.
Teresa Wielka. O to nawracanie si, nakierowywanie coraz peniejsze duszy na Boga
modli si zawsze w. Jan Vianney. T sam myl wyraa liturgia, gdy kae powtarza
werset: Jeruzalem, Jeruzalem, nawr si do Pana Boga twego, To my mamy si
nawraca. Jest to bowiem wezwanie, skierowane do duszy ludzkiej.
Od innej strony rzecz biorc, nawrcenie jest ask. Ale aska nie zastpuje
natury, tylko j uzupenia i uszlachetnia. ycie ask nie zwalnia wic czowieka z
obowizku rozwijania intelektu i ksztatowania woli. Pobono nie zwalnia z obowizku
uczenia si. Wymaga wiedzy i mdroci. Trzeba zna Boga, aby Go wybra. Musi
pogbia si poznanie, aby pogbia si mio. Tej wiedzy i mioci czowiek pragnie
ze swej natury. Czowiek pragnie caej prawdy i penego dobra. Chce je uzyska,
ukocha. I z tej racji nadawanie sensu naszemu yciu polega take na uporzdkowaniu
sprawy mioci, na skierowaniu jej ku osobie, ktra t mio podejmie.
Czowiek musi znale kogo, kto go ukocha, i kogo sam bdzie mg take
kocha. Nie jest wic obojtne, co si kocha lub kogo si kocha. Jako mioci zaley od
tego, co kochamy. Jeeli kochamy tylko sport, jestemy wycznie sportowcami. Jeeli
kochamy tylko wiedz, jestemy wycznie naukowcami. Jeeli kochamy tylko poezj,
78
jestemy wycznie w relacji do pikna. Czowiek jest rozumn, pen osob i nie moe
ograniczy swego ycia do realizowania tylko jednego pragnienia. Musi y peni.
I jeeli czowiek ukocha tylko czowieka, ukocha go le. Tak. Mio tylko do
czowieka sprawia, e kochamy go w sposb niewystarczajcy, krzywdzcy. Dlaczego?
Musi bowiem istnie miara mioci. Aby miara ta bya waciwa, czowiek musi kocha
Boga. Kocha bliniego jak siebie samego nie oznacza tego, bymy kochali ludzi
jakkolwiek. Chodzi o to, bymy kochali ich jak najpeniej: Tej miary nie moe stanowi
czowiek, kochajcy kogo na miar ludzk. T miar musi stanowi czowiek kochajcy
Boga i na miar obecnej w nim mioci Boej kochajcy czowieka.
Aby wic mio ludzka bya pena, czowiek kochajcy drugiego czowieka musi
jednoczenie kocha Boga. Dla dobra mioci, ktr darzy kogo drugiego. To jeden
argument.
A drugi jest podobny. Czsto traci si mio ludzk lub ma si wraenie, e si j
stracio. Czowiek, ktry utraci czyj mio, nie ma oparcia, nie ma gdzie skierowa
swojej mioci. Mio ta sabnie i ginie. Aby mio trwaa w czowieku, musi by kto,
kto go wci kocha. Wiemy, jak bardzo ratuje czowieka wiadomo, e zawsze kocha
go matka. Matka zawsze kocha swe dziecko. Lecz przede wszystkim Bg jest t osob,
ktra nas najbardziej kocha. Kocha nas zawsze, takich jacy jestemy, wiernie, w kadej
chwili.
Mio Boga do czowieka gwarantuje wic trwanie mioci w czowieku. Nadaje
sens yciu, jest tym klimatem, w ktrym czowiek wytrzymuje swj los i siebie. I wanie
Bg jest Mioci. Naley wic uwzgldni w rachunku ycia ten fakt, jeeli nie chcemy
przegra swej mioci, kierowanej do kochanych przez nas osb.
Bg jest t osob, ktra nas najbardziej kocha. Naley wci powtarza t
prawd. Bg nadaje sens mioci ludzkiej i najwiksz miar. I na tak miar mioci
zasuguje czowiek. Mamy kocha Boga, a bliniego jak siebie, lecz na miar nas
miujcych Boga.
Nadawa sens yciu, jeeli zbierze si stawiane akcenty, to posugiwa si
rozumem i pyta go o realne wartoci. Wrd tych wartoci trafi na Boga, wybra Go,
przyblia si do Niego nieustannie, zaprzyjani si z Bogiem, ukocha Boga. Aby
mona byo utrwali mio do czowieka i nada jej waciw miar. Aby wewntrznie
79
rozwija si, poniewa doskonali nas tylko dobra mio. I skoro Bg jest mioci,
najlepiej i najpeniej doskonali nas Bg.
Sens ycia, jego penia i warto nie s wic praktycznie moliwe bez Boga.
Zale od naszego powizania z Bogiem.
Z Bogiem wie nas modlitwa i sakramenty. Sakramenty realnie wprowadzaj
Boga w dusz ludzk. Modlitwa jest realizowaniem i przeywaniem mioci Boej. Tak.
Modlitwa to realizowanie mioci do Boga. I z tej racji ycie sensowne, to ycie pomylane take jako nieustanna modlitwa, nieustanne wnikanie w mio Bo.
Spraw, Boe, aby sprawa nadprzyrodzonej w nas mioci nie dawaa nam
spokoju, aby nie pozwolia pracowa, odpoczywa, zasypia, aby gnbia, palia,
dokuczaa, aby kady, kto zetknie si z Tob, musia zwraca sw myl i serce do Boga.
Aby dokonywao si cige przyblianie do Ciebie, nieustanne nawracanie, nieustanna
modlitwa, czyli trwanie przy Bogu, z Bogiem i w Bogu, nieustanne pogbianie i
realizowanie mioci do Ciebie, Ktry uweselasz modo, Ktry nadajesz sens yciu
ludzkiemu, Ktry najbardziej kadego z nas kochasz.
2. WIARA NADPRZYRODZONA
Zagadnienie wiary jest bardzo szerokie. Mona na przykad pyta, czego dotyczy
wiara, na co wskazuje, ku jakim prawdom nas prowadzi. Mona po prostu pyta o
przedmiot wiary. Mona te rozwaa, jak przy pomocy wiary odkrywa si jej przedmiot,
w jaki sposb poprzez wiar dochodzi do tego, w co wierzymy. Caa wic problematyka
ju nie przedmiotu wiary, lecz sposobw dochodzenia do Boga. Akcent na sprawie
odkrywania przez wiar rzeczywistoci Boej i problem wartoci dowodu z wiary.
Mona te porwnywa wiadectwo wiary nadprzyrodzonej ze wiadectwem
przyrodzonego rozumu, czyli to, co wiemy o Bogu z wiary, z tym, co wiemy dziki
filozoficznej refleksji czowieka. I dalsze moliwe pytania: jak si przekona do tego, co
mwi wiara, inaczej mwic jak uzasadni wybr wiary, jak uzasadni nasz decyzj na
to, eby wierzy.
80
I zwizane z tym zagadnienie: jak traci si wiar, jaki jest mechanizm utraty wiary
w Boga? Dlaczego przestajemy wierzy, dlaczego odrzucamy wiadectwo wiary? Nie
sposb mwi o wszystkim.
Rozwamy spraw naszego religijnego dochodzenia do przedmiotu wiary, do
Boga.
Naley
rozrni
najpierw
filozoficzno-przyrodzone
poznanie
Boga
poznanie
przekazanych
nam
przez
Boga
prawd
nadprzyrodzonej rzeczywistoci.
Trzeba tu rozrni wiar przyrodzon i wiar nadprzyrodzon.
Wiara przyrodzona jest uznaniem czego za prawd z powodu samej rozumowej
argumentacji. Moemy na przykad wierzy komu, wierzy sobie, a nawet wierzy
Objawieniu, uznawa Boga w sposb czysto przyrodzony, na mocy wic argumentu, e
to si nam wydaje rozumne. Moemy akceptowa Boga, nie majc w sobie wiary
nadprzyrodzonej. I moe si tak zdarzy, e kto traci wanie t wiar przyrodzon i przy
tym kontaktuje si wewntrznie z Bogiem na mocy obecnej w nim wiary nadprzyrodzonej. Moe te by odwrotnie. Czowiek trwa w wierz przyrodzonej, a wic uznaje
81
prawdy objawione dla ich sensownoci, akceptuje je, a nie ma w sobie wiary
nadprzyrodzonej, zapocztkowujcej obecno Boga w duszy.
Czym jest wiara nadprzyrodzona? Wedug Dogmatyki katolickiej ks. W. Granata
majc na uwadze Pismo wite, Tradycj i okrelenie Kocioa moemy nastpujco
opisa akt wiary: jest to akt umysu (lub mylcego czowieka), ktry owiecony Bo
ask pod wpywem rozkazu wolnej woli wspartej rwnie nadprzyrodzon pomoc
uznaje mocno za prawd wszystko, co Bg objawi i to czyni nie na podstawie
wewntrznej oczywistoci prawdy, przejrzanej rozumem w sposb naturalny, lecz na
podstawie powagi Boga, ktry jest nieomylny i prawdomwny. Krcej rzecz ujmujc
mwimy: wiara jest to nadprzyrodzone i dobrowolne uznanie przez umys prawdy
objawionej przez Boga48.
Wiara przyrodzona daje wyrozumowan pewno, wiara nadprzyrodzona daje
pewno, opart na zaufaniu do Boga. W wierze przyrodzonej opieramy si na sobie czy
na drugim czowieku, w wierze nadprzyrodzonej opieramy si na Bogu. I wiara nadprzyrodzona zapocztkowuje w nas realn obecno Boga. Wiara przyrodzona
sprowadza si do uznanej wiedzy o Bogu, wiara nadprzyrodzona jest wywoanym ask
przekonaniem i swoistym dowodem dla wadz umysowych czowieka, e Bg jest i e
jest w nas, poniewa to owiadczy.
Tracimy wiar nadprzyrodzon, gdy prawd o Bogu przyjmujemy nie dlatego, e
Bg to objawi i przez nieomylne nauczanie Kocioa tumaczy sens swojej informacji,
lecz e istnienie Boga wynika nam wycznie z rozumowania. Z wiar nadprzyrodzon
czy si yczliwe, a wic zapodmiotowane w mioci uznanie i wewntrzne przyjcie
Boga. Gdy wierzymy wycznie rozumowaniu, jestemy na terenie tylko wiedzy.
Nie znaczy to, e nie mamy poszukiwa rozumnego i rozumowego uzasadnienia
tezy czy prawdy o istnieniu Boga. Wolno nam tego uzasadnienia szuka, ale nie wolno
wycznie na nim si opiera, jeeli oprcz wiedzy o Bogu chcemy posiada take
nadprzyrodzon wiar. To uzasadnienie ma by tylko uspokojeniem niespokojnego
intelektu, nie moe jednak stanowi caego naszego ycia duchowego.
48
W. Granat, Teologiczna wiara, nadzieja, mio. Dogmatyka katolicka, t VI, Lublin 1960, s. 67.
82
83
1798). Okrelenie to wnosi do naszych rozwaa nowy element, mianowicie stwierdzenie, e wiara jest cnot nadprzyrodzon. Znaczy to, e jest udzielon nam przez Boga
sprawnoci, dziki ktrej umys ludzki jest w stanie pozna i uzna prawd, objawion
przez Boga. W duszy ludzkiej jak wiemy s cnoty, czyli sprawnoci bytowe, a wic
uzyskane nasz prac, choby nawet nabyta cnota wiary, gdy umiemy rozpatrzywszy
argumenty zaufa komu, uwierzy, i znajduj si w niej cnoty tak zwane wlane, czyli
udzielone nam przez Boga jako zdolnoci do wykonania dziaa nadprzyrodzonych. Tak
udzielon nam przez Boga zdolnoci jest wanie nadprzyrodzona cnota wiary, a wic
zdolno naszych wadz umysowych do wykonywania tej czynnoci nadprzyrodzonej,
ktra polega na uznaniu prawdy o Bogu z mioci do Boga.
W takim dziaaniu musi nam pomc Bg. To nazywamy ask pobudzajc i
wspomagajc. Bg pomaga nam, abymy posuyli si nadprzyrodzon, a wic przez
Boga udzielon nam zdolnoci do uwierzenia w objawiajce prawd sowo Boe.
e tak jest, powiedzia nam o tym Chrystus, jak podaje Ewangelia w. Jana: Nikt
nie moe przyj do mnie, jeli go nie pocignie Ojciec, ktry mnie posa (J 6, 44).
Bg musi nam pomc uwierzy. Ta pomoc, czyli aska, jest si skaniajc
ludzk osob do uwierzenia, ca ludzk osob, poniewa w czynnoci uwierzenia bierze
udzia rozum ludzki i wola czowieka, akceptujca te treci, ktre nasz intelekt pozna w
sowie Boym.
Dodajmy za ks. ychliskim i to, e objawione nam przez Boga prawdy s nam
koniecznie potrzebne. Jestemy, bowiem przeznaczeni w tym yciu i w przyszym do
nadprzyrodzonych, staych kontaktw z Bogiem, najpeniejszym i ostatecznym celem
naszego ycia. Cel ostateczny, jak uczy w. Tomasz z Akwinu, polega wedug
Objawienia na nadprzyrodzonym, uszczliwiajcym widzeniu Boga, to znaczy
wcigajcym w wewntrzne ycie Trjcy witej ca nasz mio i cay nasz
zachwycony Bogiem intelekt. I o tej tajemnicy naszego przebywania w Bogu uczy nas
sam Bg. I tylko dziki aktowi wiary w t rzeczywisto wkraczamy caym naszym
poznaniem i ca nasz mioci.
Wiara wic pozwala nam pozna i uzna t niezmierzon, nadzwyczajn dla nas
perspektyw, ktr jest nasza obecno w Trjcy witej poprzez sakramenty, ask,
84
cige doskonalenie nas przez Ducha witego, ktry dziki odkupieniu przez Chrystusa
kieruje osob ludzk ku Bogu.
Niezalenie od wynikw filozofii, ktra wykrywa istnienie Boga, a wic
niezalenie od wiedzy o istnieniu Boga i wiedzy o Objawieniu musimy przey
nadprzyrodzony akt wiary w istnienie Boga, czyli dla samego autorytetu Boga uzna, e
Bg jest. Musimy przey ten akt wiary, aby zaczo si w nas ycie nadprzyrodzone,
czyli religijny kontakt z Bogiem. Tak spraw przedstawi w. Pawe: Kto przystpuje do
Boga, powinien wierzy, e On jest (Hbr 11, 6).
Istnienie Boga jest wic z jednej strony prawd filozoficzn, co moemy pozna
sami swoim rozumem, i jest z drugiej strony pierwsz prawd, w ktr musimy uwierzy
aktem wiary religijnej, aby zaistnia nasz nadprzyrodzony kontakt z Bogiem. W filozofii
poznajemy Boga jako Pierwsz przyczyn i ostateczny cel wszystkiego, w religii dziki
aktowi wiary poznajemy Boga jako Pierwsz przyczyn i ostateczny cel porzdku aski i
chway, czyli nadprzyrodzonego w nas ycia i caej nadprzyrodzonej rzeczywistoci,
ktra jest i ktra zawsze bdzie trwaa, poniewa Bg jest wieczny.
T nadprzyrodzon w nas wiar doskonali Duch wity swoim udzielonym nam
darem mdroci. Wiara, zwizana w nas z ask uwicajc i pogbiana mioci Bo,
dziki darowi mdroci pozwala nam wydawa trafne sdy o Bogu.
Trafno sdu, jak wyjania w. Tomasz z Akwinu, pochodzi albo z dobrego
uywania rozumu albo ze swoistej wsplnoty z tym, o czym wydajemy opini (IIII, 45,
2). Dziki darowi mdroci, ktry jest w nas, gdy posiadamy ask, mio i cnoty
udzielone przez Boga, nasz intelekt moe wyda o Bogu trafne sdy, bo Duch wity
czuwa nad tym i poniewa bierzemy udzia w wewntrznym yciu Trjcy witej, gdy
przez sakramenty i modlitw, przez mio obejmujc Boga realnie kontaktujemy si z
Bogiem. Tu rysuje si przed nami caa nadzwyczajna w katolicyzmie teologia darw
Ducha witego, teologia Kocioa rozdzielajcego sakramenty, teologia Trjcy witej,
teologia aski, urzekajce perspektywy i pene niezwykej mdroci dziedziny tak bogate,
tak przekonujce, e porywaj cae ludzkie serce.
Dodajmy tylko, e w. Pawe podkrela myl ogromnej wagi: Po rozlicznych i
przernych sposobach, jakimi niegdy Bg mwi do ojcw przez prorokw na koniec
w tych czasach przemwi do nas przez Syna (Hbr 1,1).
85
86
ufnym, z ca mioci, ktra jest podjta przez kogo, kto rwnie odda ca mio.
Przyja wic jest swoistym wspwyznaniem mioci dwu osb, przepywem tej
mioci, uzgodnieniem, jest sam mioci.
Nieatwo ukocha Boga? gdy si wie o Nim mao i gdy pragnie si tylu rnych
rzeczy, ktrych utrata jest przecie bolesna, a ktre w jakim sensie trzeba utraci, gdy
wybiera si Boga. Gdybymy pamitali, e Bg jest wszystkim, e jest peni tego, co
moe pragn czowiek, nie balibymy si wybra Boga przed wszystkim, co mamy do
dyspozycji. Ale znw taki motyw, e zrezygnujemy z wszystkiego, aby to odnale w
Bogu, nie bdzie wyborem Boga. Bdzie wic pomyk. Boga trzeba wybra dla Niego
samego. Tylko Boga.
Taki wybr jest mioci, a przez mio jest zjednoczeniem. Taka mio jest
skutkiem duej pracy wewntrznej i skutkiem aski miowania.
Zanim uzyskamy mio na tym poziomie, musimy dugo realizowa prac nad
zjednoczeniem, to znaczy musimy dugo pomaga Bogu w takim przeksztacaniu naszej
mioci, by uzyskaa wymiar, przewidziany przez Boga. A miar naszej mioci do Boga
jest mio Boga do nas.
Nasz odpowiedzi na zaproszenie do zjednoczenia z Bogiem jest decyzja
skierowania ku Bogu caej naszej mioci. Istot wezwania jest wanie decyzja, nasza
decyzja, ktra, gdy jest podjta, staje si przyjciem woli Boej. Bg chce zjednoczenia
mioci Boej i mioci czowieka. Od decyzji na to zjednoczenie zaley caa orientacja
naszego ycia.
Decyzj ukochania Boga czowiek podejmuje w czasie, ktry trudno ustali dla.
kadego z nas. Teologowie moralici uwaaj, e pierwszy grzech ciki czowieka jest
zwizany wanie z t decyzj. Gdy czowiek zrezygnuje z mioci Boej, gdy po prostu
odwrci si od Boga kierujc sw mio wiadomie gdzie indziej, popenia pierwszy
grzech ciki, grzech, ktry zgubi kiedy niektrych aniow i ktry zgubi pierwszych
naszych rodzicw. Niekiedy dziecko ju uywajc rozumu, a niekiedy dorosy czowiek
lub nawet czowiek w pnym wieku taki grzech popeniaj, pierwszy ciki grzech,
ktry rozpoczyna etap ycia, przebiegajcego poza mioci Bo i ask, uwicajc
czowieka. W czowieku, pozbawionym aski, dzieje si jego wola. Wszystkie dziaania
maj na celu wycznie czowieka jako jedyny cel i orodek stara. Czowiek suy sobie
87
i cay wiat nagina do tej suby. Faktycznie wic stawia siebie na miejscu Boga. I to jest
wanie istot grzechu zrezygnowania z mioci Boej.
Gdy jednak czowiek, wspomagany ask, otrzyman przez chrzest lub ask
tylko uczynkow, gdy nie by ochrzczony, podejmie decyzj wyboru Boga, zaczyna si w
nim zaraz realizacja zjednoczenia z Bogiem. Moe dokonywa si szybko lub powoli.
Zaley to od nas. Ze strony Boga nie ma bowiem przeszkd. Przeszkody s z naszej
strony. S rne i one wanie utrudniaj czowiekowi pene skierowanie mioci do
Boga.
Jeeli zjednoczenie z Bogiem nazwiemy witoci, to okazuje si, e wito
nie realizuje si w nas jedynie z naszej winy. Ta wina zreszt jest spraw ogromnie
skomplikowan.
Pocieszajce jest jedno, e decyzj ukochania Boga czowiek moe podj w
kadej chwili, i e moe j podj kady czowiek. A nawet, gdy ju pierwszy raz tak
decyzj podjlimy, naley j podejmowa wci, poniewa wci musimy kierowa
mio do Boga, coraz peniej, zawsze.
Decyzj ukochania Boga nade wszystko musi wic podejmowa czowiek nie
tylko bardzo grzeszny, lecz take czowiek nawet o wysokim stopniu umartwienia siebie,
jeeli na swej drodze kocha wycznie jako jedyny cel co, co nie jest Bogiem. Czowiek
grzeszny nie umiejcy odej na przykad od swej zamonoci, od bogactwa jako
jedynego celu albo zakonnik przywizany do subtelnej techniki skupienia, ktrej nie chce
porzuci, nie bardzo si od siebie rni. Obydwaj kochaj co bardziej ni Boga, mimo
e jeden jest zwizany z dobrem zmysowym, a drugi z dobrem duchowym. Obydwaj s
na zej drodze. I mona z tego wycign pocieszajc perspektyw: czowiek, uwikany
w cikie grzechy cielesne i czowiek, uwikany w subtelne grzechy duchowe, maj
rwny start. A nawet niekiedy atwiej nawrci si Magdalenie ni zakonnikowi,
poniewa jej grzechy s wyraziste, daj si zidentyfikowa, podczas gdy trudno niekiedy
rozszyfrowa subtelne grzechy czysto duchowe.
Niech wic pociesz si wszyscy, ktrzy s uwikani w grzechy ciaa. Maj rwne
szanse z ludmi, ktrych oddzielaj od Boga grzechy duchowe. Woam do wszystkich,
ktrzy z powodu wiadomoci swych grzechw nie myl ju o sprawie zjednoczenia
swej mioci z mioci Bo. Bg czeka na nasz mio. Przebaczy, zapomni o
88
grzechach, nigdy ich nie wypomni czowiekowi, poniewa mio przecie wybacza
cakowicie. Bg z ca tkliwoci bdzie doskonali nasz mio, wanie jak przyjaciel,
jak kto najwierniejszy i kochajcy. Zreszt ci, ktrzy ju kochaj Boga waciwie, nie
potrzebuj tych uwag. Bg sam dokonuje w ich duszach oczyszczenia i udoskonalenia.
Usyszcie gos Boy wszyscy, ktrzy uwaacie si za przegranych, straconych,
odrzuconych! Chrystus wanie gwnie dla nas przyszed na ziemi. Koci jest take
gwnie dla ludzi grzesznych. Koci bowiem przynosi zbawienie. Jestecie u siebie
bdc w Kociele. Chrystusowi chodzi o to, aby odnale to, co zgino. Chrystus was
szuka, wy szukajcie Jego mioci.
. A waciwie naley mwi szukajmy mioci. Wszyscy jestemy grzeszni,
wszyscy chcemy dwign si ku dobru, wszyscy przeylimy mk przegranej, wszyscy
dotkliwie odczulimy pomyk i skutki odwracania si od Boga. Szukajmy Boga!
Kade szukanie jest realizacj powoania do kontaktw i zjednoczenia z Bogiem.
89
90
toci. Bg nas wtedy uratuje albo przez niedopuszczenie do grzechu, albo przez
odpuszczenie w sakramencie pokuty.
Grzech oddziela nas od Boga, przywraca nas Bogu mio. W naszych kontaktach
z Bogiem liczy si gwnie mio, ktra zawsze wygrywa, zawsze przechyli szal na
nasz korzy, zawsze zwyciy, a Bg zawsze j dostrzee i uzna.
Szczere poczucie, e nie udao si nam nasze wasne ycie, jest z punktu widzenia
ascetycznego czym zupenie dobrym. I odwrotnie, liczenie swoich osigni jest czym
zgubnym, poniewa egoistycznie trzyma nasz uwag przy nas samych. Uwaga ta cakowicie musi by skierowana na Boga jako na cel ycia i rdo wszelkiego w nas dobra.
Owszem, czowiek musi przej okres analiz siebie, okres pracy nad charakterem, nad
zdobyciem sprawnoci czynienia rzeczy dobrych. Pamitajmy jednak,. e nie zawsze
okres ten koczy si sukcesami. Czsto koczy si stwierdzeniem, e nic nie udao si
nam zrobi. I wanie takie stwierdzenie jest dobre. Czowiek zniechcony sob i
niezadowolony z siebie, lecz peny tsknoty do Boga uzyskuje poczucie cakowitej
bezsilnoci i swej wewntrznej biedy, wypatrujcej pomocy. Czowiek uzyskuje w
stosunku do siebie swoisty dystans, wyraajcy si w cierpliwym znoszeniu siebie,
swoich wad i bdw. I wtedy wanie moe wkroczy Bg. Wtedy Bg wedug swego
projektu moe zacz nas ksztatowa. Zrezygnowanie z prawa czowieka do siebie
wyraa si wanie midzy innymi take w tej jakiej litoci, okazanej sobie, a przede
wszystkim w skierowaniu do Boga naszej mioci.
Znakiem, e nasz rozwj religijny trwa, jest zawsze najgbiej w nas dziaajca
tsknota do Boga jako bardziej lub mniej wiadoma wola powrotu do Boga mimo
wszystko. To poczucie naszego powizania z Bogiem moe trwa nawet przy naszych
upadkach, w sytuacji grzechu. Grzech zreszt, nawet ciki, ktry odbiera nas Bogu i
niszczy ask w naszej duszy, nigdy jednak nie przekrela Boego miosierdzia, a tym
samym moliwoci naszego nawrcenia.
91
Niech si oddali ode mnie wszystko, co nie jest Tob, Panie Boe! Jam jest Pan
Bg twj.
Chyl si przed Tob, ktry jeste, i przychodz sam, jak rozkazae, aby
wysucha tego, co mi powiesz w rozmylaniu. I lkam si, cho wiem, e jeste
miosierdziem. Wynijd ode mnie, Panie, bom jest czowiek grzeszny.
Wiesz jednak, e ca dusz pragn kontaktw z Tob. W Twoim rozkazie jest ton
mioci i rzeczywicie nieszczerze prosz, aby si oddali. Ojcze nasz! Tak kaesz do
siebie mwi. I ju teraz wiem, e otwierasz ramiona i chcesz mnie przygarn. Ojcze!
To sowo budzi ufno i omiela. Chciabym niemiao doda, e zawsze marz o chwili,
w ktrej mgbym oprze gow na Twoim ramieniu i wszystko opowiedzie Ci, Panie.
Wzywasz mnie na rozmylanie. Pozwalasz mi wic by tylko z Tob i mwi, i sucha
tego, co do mnie mwisz. Tylko dla Ciebie auj, e tyle razy byem zym dzieckiem,
synem marnotrawnym. Wstydz si. Chciabym ukry rumiece tym bardziej, e nie
ganisz mnie, ani nie karzesz, nie wypominasz mi tego, co byo, lecz przebaczasz dla
jednego na Ciebie spojrzenia. Bd si ju stara by dobrym synem, Panie Boe, mj
Ojcze. Wzywasz mnie i chciabym rozmyla, ale tak mi trudno znale nawet myl,
ktra byaby dokadnym znakiem tego, co chciabym Ci przedstawi. Kaesz mi modli
si o pomoc. Boe, ku wspomoeniu memu wejrzyj, Panie, ku ratunkowi memu
popiesz.
Matko miosierdzia, ycie, sodkoci i nadziejo nasza, do Ciebie woamy
wygnacy, synowie Ewy. Do Ciebie wzdychamy jczc i paczc na tym ez padole.
Swoje miosierne oczy ku nam zwr.
Powiedz, Jezu, jak to zrobi, abym zawsze by z Bogiem i aby Bg by we mnie.
Wiesz, e mi chodzi o wierno w przyjani, wierno, ktra nie jest wynikiem
mczcego przymusu, ale radosnym z Tob przestawaniem i takim yciem swoicie
beztroskim, w ktrym grzech jest daleko, i daleko jest obawa, e Ci utrac. Chodzi mi o
poczucie Twej obecnoci. Z alem wyznaj, e nie chciabym w swym yciu trudu,
takiego wiadomego trudu, budowania si pod Twoim okiem, lecz zagubienia si w
Twych yczeniach, zapomnienia o wszystkim, co nie jest Tob. A jeeli Twoim
yczeniem jest to, abym si trudzi?
92
Ukocha Boga, to znaczy dla mnie y wedug Twych wskaza, lecz jak dziecko,
prowadzone przez dobrego Ojca, przez Boga, ktry jest zawsze ze mn, a raczej we mnie
i ktry osania, oszczdza, chroni, pomaga, nigdy nie odchodzi. I nie rozumiem, dlaczego
czasem odchodzisz, zostawiasz mnie i kaesz mi samemu Ci szuka, cho do
wszystkich powiedziae, e nic beze mnie uczyni nie moecie. A gdy Ci nie ma, nie
mog da sobie rady, zaamuj si, gubi drog do Ciebie, bkam si, pacz. Gdy
wrcisz, jestem zbrudzony, poraniony. Czy nie sdzisz, Panie, e moe by dzie, w
ktrym mnie ju dla siebie nie znajdziesz? Ju Ci to mwi Hiob: A jeli mnie rano
poszukasz, nie bdzie mnie. Boe, boj si, e Ci to wszystko znudzi, ale sam zapraszae: Przyjdcie do mnie wszyscy... Rozkosz moj jest zostawa z synami ludzkimi.
Wic jestem i wnijd do Boga, ktry uwesela.
Przypominam sobie i inne Twe sowa, te, ktre wypowiedziae do nas w
Naladowaniu: Mio jest roztropna, wielkoduszna, nie szukajca nigdy siebie.
Albowiem gdy kto siebie samego szuka, to mio ustaje. Podsuwasz mi myl, e
wicej siebie podkrelam ni Ciebie. Wiem, e czuwasz nade mn, e zawsze mnie
widzisz i o mnie pamitasz. Poradzi si Ojca, wiem, to mi wolno, ale dyktowa? Czy
pragnienie takiego radosnego ycia jest narzucaniem Ci, Boe, swoich projektw ycia?
Nie. Chcesz, abym planowa swoje ycie, ale chcesz take, abym by pokorny, to znaczy,
abym Bogu zostawi pierwsze miejsce i decyzj. Chc by pokorny. Wic mnie naucz,
Panie, tego, co mam czyni. Mio cierpliwa jest. Tam mwisz.
Ze wszystkich stron otacza mnie Twoje sowo, przekonujcy argument. Nie do
rozumiem, e pokora jest w mioci punktem wyjciowym, e jest take zupenym
zaufaniem Bogu. Ale syszaem i proby maej witej z Lisieux. Zapraszaa na tak
drog do Boga, ktra jest dziecicym zaufaniem Bogu. I wtedy wierno nie jest oparta
na mnie, ale wypywa z Boga i mnie obejmuje, wcza do tego wiata, w ktrym ycie
jest wanie radosne, poniewa pene Boga. Tego ycia pragn. Daj mi je! Wybacz te
niecierpliwo. A i to, e nie chciaem trudu usuwania brakw. Ty sam, Panie, okrelasz
drogi mojego ycia, jeeli mio i pokora s zaufaniem Bogu.
Czytaem w wielu ksikach, e usuwanie wad, takie szare, codzienne usuwanie,
jest wanie czym pozytywnym, poniewa jest uwalnianiem si od tego, co niszczy
dusz i przesania Ciebie. Zreszt patrzysz na intencj mojego wysiku, i na to, ile mioci
93
94
zupenego wyczerpania, czy raczej znaczy zupene zaufanie Tobie we wszystkim? Wiem,
e kiedy rozpoznasz mnie dziki mioci, ktra mej duszy nadaje ksztat wiernoci
Tobie. I dalej. Mam kocha Boga, bo przecie mio jest najwaniejsza. Mio wymaga najbliszego kontaktu. Byoby najlepiej, gdyby by we mnie, Boe mj. I tak
wane sprawy, Boe, sprawy stosunku Boga do duszy, uzaleniasz od mojej woli, od, jej
decyzji skierowania ku Tobie mioci. Moesz mnie kiedy nie znale, Panie, dla siebie.
Boe, Boe mj! Wybacz!
To nie jest bunt, ani akcent pychy. To tylko al i lk. Pamitam bowiem, e wiele
razy musiae ode mnie odchodzi. I to, co mwi, jest tylko usiowaniem zatrzymania
Ci w mej duszy.
Na, moje trudnoci odpowiadasz mi, Panie, w Ewangelii: Marto, Marto,
troszczysz si i zabiegasz okoo wiela, a jednego tylko potrzeba... Gdybym umia by
Mari, zupenie zasuchan w Twoje sowa. I wtedy Bg byby we mnie. Ju nie ja, ale
yje we mnie Chrystus. Gdy ja tylko sucham.
Pokonae mnie, Panie, Boe mj, Jezu, Ojcze. Nie stratowae swym
rozwizaniem, ale pouczye. Podniose mnie po ojcowsku. Pozwolie mi haasowa,
stawia swe racje. Dlaczego nie sucham Ci ufnie, jak dziecko Ojca? Zmie mnie! Wielu
tych zmian potrzebuj. Dla Ciebie nie jest to trudne. Dokonaj ich, mj Boe! Spraw, aby
we mnie by Bg! A do ludzi, ktrych dzi spotkam, bd wychodzi z takim
pozdrowieniem: z Bogiem, bdcie z Bogiem! Dla mnie bdzie to hasem i programem
ycia: Bg we mnie.
Mimo wszystko, Boe, Ciebie zawsze szukam na witaniu. Do Ciebie tskni
dusza moja, za Tob tskni ciao moje, jak ziemia sucha i bezwodna.
Matko Boa i nasza, prowad nas do Boga, aby si nawiza kontakt przyjani
Ojca z synem. Prowad zawsze i przybliaj mnie w kadym rozmylaniu do Boga, a
bdziemy razem na zawsze. Wtedy przyjdzie pokj, bo jak jele tskni do rda wd,
tak dusza moja do Pana, ktry mieszka na wysokociach. I niespokojna jest, a spocznie
w Bogu.
95
*
Krlowi, dla ktrego wszystko yje, pjdcie, pokomy si! Przychodz. Kaesz
mi, Panie, zda spraw z wodarstwa. Spowiadam si. Osd mnie, Boe, i rozeznaj
spraw moj. Lkam si, gdy przychodzi chwila oblicze. Pomoc nasza od Boga, ktry
stworzy niebo i ziemi. Przyjd Duchu wity. Zapal wiato w umyle. Panie,
wysuchaj modlitwy mojej.
Trudz si, Boe, dla Ciebie. Chc usun z duszy to, co oddziela od Ciebie. Czy
dobrze jednak pracuj nad oczyszczeniem si z wad? Pom rozpozna? Czy pamitaem
o Tobie? Jestem saby. Zmiuj si nade mn, Boe, zmiuj si nade mn wedug wielkiego
miosierdzia Twego. Zgrzeszyem przeciw samemu Bogu. Czemu smutna, duszo moja, i
czemu mnie trwoysz? Miej nadziej w Panu, albowiem jeszcze bd Go wyznawa.
96
6. JASNA GRA
Podczas wakacji najbardziej sprawdza si nawet w sensie psychologicznym
przekonanie w. Pawa, e czowiek jest na ziemi gociem, wdrowcem, moe
wygnacem. Czowiek opuszcza dom, udaje si nad morze, w gry, rozbija namiot,
urzdza si tymczasowo, zadowala si prostym poywieniem, nie gromadzi zbdnych
bogactw, oczekuje czego nowego, wchodzi by moe w jak waciw naturze ludzkiej
sytuacj: staje si wanie gociem odwiedzanych miejsc i wdrowcem, poszukujcym
tego, co istnieje poza sfer codziennych trosk, zabiegw i mki.
Czym wic naturalnym w czowieku jest realizowana potrzeba wyjazdu,
spaceru, wycieczki, wdrwki. Czym naturalnym jest pielgrzymowanie.
Oczywicie zaprezentowane tu rozumowanie bardzo kuleje. Ale prawdziwe jest
to, e czowiek do rnych miejsc i w rnych celach pielgrzymuje.
Jake wic jest waciwe i naturalne, oparte na psychicznej potrzebie czowieka,
takie podrowanie ku Jasnej Grze. A gdy si do tego doda, e czowiek przede
wszystkim wraca do rodzinnego domu, e w wolnych chwilach odwiedza rodzicw,
swego ojca, sw matk, droga do Czstochowy stanie si jedn z drg specjalnie
wanych. W sensie przecie jak najbardziej dosownym Bg jest naszym ojcem, a Maryja
jest nasz matk. Zoenie Im wizyty w Ich domu jest spraw podstawowej uprzejmoci
wobec rozumnych Istot, Osb tak bardzo kochajcych kadego z nas.
Mona zapyta, dlaczego wanie Jasna Gra, a nie mj parafialny koci.
Owszem wizyta, a raczej czste przebywanie w rodzinnym kociele, jest czym
normalnym, waciwym, koniecznym. Ale skoro Bg rozdawanie swych ask zwiza
specjalnie z pewnymi wityniami, miejscowociami czy te wyobraajcymi Go
obrazami, nie mona nie liczy si z tym faktem.
97
rozdawaniem
sakramentw.
Widziaem
tumy
ludzi
skruszonych,
98
99
7. O ODNOWIENIE KATOLICYZMU
W
odnowieniu
katolicyzmu,
wedug
sw
Jana
XXIII,
chodzi
100
rozumn odpowied na temat Boga oraz swym yciem wiadczy o Bogu: Jego ycie
byoby realizowaniem adu, mdroci, pokoju i roztropnoci. I ku niemu szliby wszyscy
ludzie, ktrzy szukaj Boga lub tylko adu i prawdy.
Jak to wszystko uzyskiwa? Naley po prostu podnosi wanie poziom wiedzy
religijnej regularnie i stale, i doskonali przez dobr modlitw i sakramenty styl kontaktu
z Bogiem.
Pogbienie wiedzy religijnej pomaga czowiekowi przebrn przez rne
prywatne wersje religijnoci i przy pomocy teorii teologicznych, egzegezy czy filozofii,
doj do samej treci Ewangelii. Czowiek stale, regularnie ksztaccy si w
problematyce religijnej umie uwolni si od wasnych nastawie i schematw i odczyta
w Ewangelii myl Bo, zgodnie z intencj ewangelisty i Ducha witego. Oczywicie
wysikowi poznawczemu musi towarzyszy stale oywiane sakramentami wewntrzne
przeksztacanie si czowieka w kierunku coraz peniejszego stawania si obrazem
Chrystusa. Kresem tego przeksztacania jest doskonao, ktrej miar stanowi Bg.
Nie chodzi oczywicie o zintelektualizowanie religijnoci. Chodzi tylko o t
gbok prawd filozoficzn, e wola ludzka idzie za poznaniem, e mio kieruje si ku
temu, ku czemu nastawia j rozum. Trzeba wic maksymalnie zna Boga, aby
maksymalna bya nasza mio. Teresa z Lisieux znaa Boga doskonale. Jej Dzieje duszy
s pene znakomitej wiedzy o Bogu. Katarzyna Genueska pisaa gbokie traktaty o
Bogu i mioci czowieka do Boga. Nie chc wymienia witych teologw, czy
mistykw. Wymieni jeszcze Salaw i jej Dziennik, wzruszajcy doskonaoci
rozumienia Boga. Po prostu nie chodzi jedynie o studia szkolne, chodzi o wiedz o Bogu,
o prawdziwie wysoki poziom wiedzy religijnej, od ktrej zaley denie czowieka do
Boga, czyli cae to wewntrzne przyblianie si do Boga, ktre musi osign ten etap, e
o kadym z nas Ojciec Niebieski, patrzc na podobiestwo nasze do Chrystusa, powie:
Ten jest syn mj miy.
Czowiekowi nie wolno odczytywa rzeczywistoci dowolnie. Nie wolno mu te
czyta adnego tekstu w taki sposb, ktry polega na wkadaniu w tekst wasnych myli,
na wyczytaniu tego, co si chce wyczyta. Realizm i odpowiedzialno kae odkrywa
to, co w danym tekcie zapisa sam autor. Gdy nie umiemy wiernie odczyta myli
autora, trzeba o ni zapyta autora. Innej drogi nie ma. Ten fakt, e w Kociele Chrystus
101
przez nieomylno papiea tumaczy nam sw myl, jest take dowodem prawdziwoci
Kocioa i jego susznej interpretacji Ewangelii. To jest fakt zgodny z ca sytuacj w
metodologii nauk, w metafizyce, w rzeczywistoci: przedmiot mwi o sobie
poznajcemu czowiekowi, Bg nam mwi o sobie. Innej drogi nie ma. Poza t drog jest
dowolna opinia o naszej drodze do Boga. I std jedynie Koci wie kompetentnie, co
chcia nam Bg powiedzie, poniewa w Kociele jest Bg, ktry objawia sw myl.
Religia rodzi si z dosyszenia ycze Boych.
Chc doj do takiego wniosku, e nie ma dobrej religijnoci, rodowisk
katolickich, bez dobrego i na wysokim poziomie nauczania religijnego; filozoficznego,
teologicznego. W czasach tak wielkiego rozkwitu nauk, wielkich lotw kosmicznych,
naukowa ranga wiedzy o Bogu moe da religii szans zwrcenia na siebie uwagi ludzi
wspczesnych. Wiedza o Bogu musi wic by wci fachowo pogbiana i studiowana.
Czowiek posiada rozum i przez rozum dziaa. Rozum ludzki musi by odpowiednio
rozwijany, poniewa rozum jest warunkiem dobrej mioci. Wiem, e mio przychodzi
z ask i e sam Bg w nas j rozwija. Ale wiem i to, e Bg nie zawsze czyni cuda i nie
zawsze likwiduje sam nasz ignorancj. A nasza ignorancja religijna jest zawsze przede
wszystkim grzechem cudzym. Trwanie przy uniwersytetach, przy placwkach
badawczych, przy dobrej literaturze religijnej, jest trwaniem przy rdle powanej
wiedzy, ktra chroni przed bdem i powierzchownoci. Kieruje do Boga takiego, jaki
naprawd jest, do prawd objawionych dobrze rozumianych, do Trjcy witej i do rda
caej prawdziwej pobonoci do Matki Boskiej. Decyzj Trjcy witej zawsze Maryja
ksztatuje w nas Chrystusa. Chrystusa w swej duszy zawdziczamy Maryi. A dobre
rozumienie tej prawdy wymaga dobrego obycia w wiedzy religijnej.
Bez badawczej pracy wielu umysw i intensywnej mioci do Boga wielu ludzi,
ycie religijne w swej masie uboeje. Owszem, uratuj si jednostki, ktrych Bg
wyrni specjaln opiek, ale masy ludzkie zgin.
Wie si z tym wszystkim postawa otwarta, ktr naley rozumie jako otwarcie
si na Boga i otwarcie swej duszy tak, aby w niej widzia Boga nasz blini. To nie jest
postawa, ktra akceptuje kade wierzenie i kade przekonanie. Zakada owszem wielk
wyrozumiao i tolerancj, uznanie i szacunek dla czyich pogldw, ale nie przyjmuje,
102
e kady pogld jest dobry. W postawie otwartej naley ba si relatywizmu, tej wanie
naszej zgody na kad wersj religii.
Wolno nam akceptowa czowieka w jego przekonaniach, ale nie wolno
akceptowa bdnych twierdze. Relatywizm jest negacj katolicyzmu.
I znowu trzeba tu subtelnego mylenia, ktre bronioby nas przed bdami.
Potrzeba wic odpowiednich wicze, rozwijajcych samodzielne mylenie. Potrzeba
wic dobrej filozofii, urabianej na metodologii nauk i dowiadczeniu historii filozofii.
Potrzeba staej grupy badaczy i osb usprawnionych w myleniu filozoficznym,
teologicznym, religijnym, ktre by pomagay w wyborze tego, co suszne.
Mylenie filozoficzne polega na widzeniu konsekwencji. Filozof, znajc dzieje
problemw, nie tylko wie, jak dany problem rozwija si w historii, lecz take potrafi
sprawnie i odpowiedzialnie przeledzi konsekwencje dzisiaj stawianego problemu.
Mylenie przez konsekwencje broni przed niedomyleniem zagadnienia, przed
podjciem decyzji, ktre mog obrci si przeciw nam. Mylenie filozoficzne nie jest
wic jedynie spekulacj, czy drog do uj czysto akademickich. Jest pracowni, w ktrej
bada si i analizuje problem przed wprowadzeniem go do produkcji, w szerok rzesz
ludzi, nie zawsze mylcych samodzielnie.
I znowu apel o wizanie katolicyzmu take z uniwersytetami, to znaczy z gbok
myl filozoficzn i teologiczn. Bo na normalnej drodze tylko dziki studiom
rozumiemy Ewangeli zgodnie z intencj Autora. Rozumiejc Ewangeli oprzemy
praktyk religijn na wiedzy i yczeniu Boga. Bg wanie wyrazi sw wol w
Objawieniu. Zrozumienie Objawienia jest spraw take wiedzy, a wic widzenia Boga
przez rozumn wiar, ktra zapocztkowuje nadziej i mio dosigajce Chrystusa.
Uwspczenienie Kocioa, to take przedstawienie Boga memu rozmwcy tak,
aby mnie rozumia. Musz wic mwi na jego poziomie, odpowiednio do uczule,
ktrymi yje. Ale musz przede wszystkim poprzez wszystko, co mwi i czyni,
pokazywa Boga. Najlepiej wida Boga obecnego w duszy ludzkiej, gdy przez jej
dobro i mio Bg si objawia. A wic mie w duszy swej Boga. i trwa sw dusz w
Bogu, to jest uwspczenienie istotne.
Bg jest wieczn teraniejszoci. wici, czyli ci ludzie, w ktrych zrealizowao
si zupene podobiestwo do Chrystusa, s zawsze na bieco w swych czasach. Nios
103
104
8.
KRTKA
CHARAKTERYSTYKA
RELIGIJNEGO
ROZWOJU
OSOBY LUDZKIEJ
Naley raz jeszcze podkreli, e ycie nadprzyrodzone czowieka stanowi
tajemnic osoby ludzkiej i Boga, i e wedug Objawienia najkrcej mwic polega
ono na przenikaniu mioci ludzkiej mioci Bo. Jest z tej racji jednolitym procesem,
w ktrym sposb udostpnienia siebie mioci Boej stanowi nasze ycie wewntrzne. W
tym yciu wewntrznym moemy ledzi stopie naszego brania na serio ycze Boych
105
106
Referuj na podstawie artykuu: J. Woroniecki, O. Kasper Drubicki i jego ascetyka na tle ycia Polski
Wazw (1587-1668), Ateneum Kapaskie, 55 (1963) t. 66, z. 2, s. 111-112.
50
IIII, 24, 9 oraz ad 2 (wedug artykuu E. Dziay, Rozwj ycia wewntrznego, s. 215 i 218).
107
3) WERSJA A. YCHLISKIEGO
Wedug ks. A. ychliskiego 51 ycie aski jest naszym uczestnictwem w
wewntrznym yciu Boym. Wewntrznym za yciem Boym jest ycie samej Trjcy
witej. Pki yjemy na tej ziemi, nie widzimy Boga i Jego ycia trynitarnego twarz
w twarz, ale to Boe ycie zbliyo si ku nam w Jezusie Chrystusie. Z Chrystusa jako
Gowy spywa potok nadprzyrodzonego ycia aski na mistyczne Ciao Chrystusowe, to
jest na Koci. ycie nadprzyrodzone w czowieku powstaje moc zjednoczenia
nadprzyrodzonych ... (cnt i darw), tworzcych prawdziwy organizm nadnaturalny, z
rozumn natur ludzk, czyli innymi sowy, dziki zespoleniu nadnatury z natur.
aska, czyli nadnatura, nie ley w porzdku dowiadczalnym i ... dlatego czowiek nie
moe wyda z ca pewnoci sdu o tym, czy jest w stanie aski. Pod wpywem aski
powicajcej powstaje w samym wntrzu duszy habitualne zjednoczenie z Bogiem.
Dusz przez ask uwicajc zyskuje w gbi wasnej istoty swojej habitualny zwrot
ku Bogu obecnemu habitualnie w niej moc swej niezmiennoci; ten stan habitualnego
posiadania Boga przez dusz sprawiedliw staje si aktualnym posiadaniem Boga, kiedy
dusza spenia akty ywej wiary i mioci. Przez kady dobry uczynek, speniony w
stanie aski, wysugujemy sobie wzrost aski uwicajcej, ... lecz tylko wtedy, kiedy
dusza zdobdzie si na arliwy akt nadprzyrodzony, to jest, kiedy napicie mioci
aktualnej, a wic mioci znajdujcej wyraz swj w dobrym uczynku, wiksze jest od
napicia mioci habitualnej, czyli od mioci, ktra towarzyszy stanowi aski
uwicajcej.
Kiedy dusza wzrasta w asce, wwczas Bg Ojciec przybywa do niej ... niejako
na nowo ... i posya rwnoczenie Syna i Ducha witego, by w niej na nowo
51
108
109
doskonae akty cnt, czyli innymi sowy, dziaaj na wadze wzbogacone cnotami,
wywoujc
nich
doskonae
akty,
zwane
owocami
Ducha
witego
bogosawiestwami. ... Owocw Ducha witego jest tyle, ile moliwych jest aktw
cnt, wszake mona je sprowadzi do owych dwunastu darw cakowicie
nadprzyrodzonych, ktre w. Pawe wylicza: ... mio, wesele, pokj, cierpliwo,
dugomylno, dobro, nieskwapliwo, cicho, wiara, skromno, wstrzemiliwo,
czysto (Ga 5, 22. 23). Najdoskonalsze ... owoce Ducha witego, czyli najwzniolejsze
akty cnt doskonalonych przez dary, Ewangelia nazywa bogosawiestwami, poniewa
akty te s poniekd pewnym zadatkiem wiecznej szczliwoci i do niej prowadz.
Punktem wyjcia ... ycia duchowego ... jest pocztkowy stan aski, do ktrego
wnosi nas sakrament chrztu, poczony z habitualn dyspozycj do aktualnego
zjednoczenia si z Bogiem, kresem za jest posiadanie Boga w Trjcy witej Jedynego
w ywocie wiecznym przez widzenie uszczliwiajce oraz ubogosawiajc mio.
Trzy etapy stanowi bardzo oglnikowy podzia ycia duchowego. Kady z nich
dopuszcza nieokrelon liczb odmian, ... niepodobna pocign ... granic midzy
poszczeglnymi drogami. Raczej przechodzi jedna w drug, tak i wszystkie trzy s organicznie z sob zwizane.
Dwa ... istniej rda, ktre zanieczyszczaj wntrze czowieka nawet ... po
otrzymaniu aski uwicajcej, cnt i darw Ducha witego: nieporzdna mio wasna
i ignorancja. I dlatego potrzebne jest oczyszczenie duszy, by aska i mio mogy si
zakorzeni w niej i wzrasta. To duchowe oczyszczenie nie jest rzecz jednej chwili, lecz
wymaga dugiej, mozolnej pracy oraz zacitej walki, ktra wypenia ca drog
oczyszczajc i siga a do drogi owiecajcej i jednoczcej. Jest to tak zwane ycie
ascetyczne.
Droga oczyszczajca. ... I stopie pokory: ... poddanie si prawu Boemu, ...
woli (si) raczej y z Chrystusem ubogim, cierpicym i wzgardzonym anieli popeni
grzech ciki dla posiadania wszystkich bogactw, rozkoszy i chway tego wiata. I
stopie mioci: ... oddala si od grzechu i mnie zwalcza ze podliwoci, ktre
sprzeciwiaj si dziaaniu mioci. T mio pocztkujcych oywia boja przed utrat
aski uwicajcej. ... Stan aski jest saby, a cnoty nie s jeszcze dojrzae. ... Punkt
cikoci oczyszczajcej fazy ycia wewntrznego ley w dziedzinie cnt; dary za
110
sprawiaj, e w chwilach krytycznych, kiedy energia cnt grozi zaamaniem, dusza zdoa
pochwyci przechodzcy powiew Ducha witego (dar bojani, pobonoci i
umiejtnoci). Modlitwa ustna, zwaszcza w formie liturgicznej, ... zwizana jest cile
z modlitw myln. ... Gwn form modlitwy mylnej jest rozmylanie. ... Przez wzrost
wiary i mioci modlitwa mylna nabiera coraz wicej doskonaoci, tak i nawet
najnisza jej forma, to znaczy rozmylanie, staje si yw wiar, co przepojon mioci
dusz przykuwa silnie do Boga. ... Modlitwa ywej wiary. ... Przygotowaniem do tego
wzniosego sposobu modlitwy jest ustawiczne chodzenie w obecnoci Boej.
Ciemna noc zmysw ... stanowi niejako pomost z drogi oczyszczajcej do
owiecajcej, a tym samym od rozmylania do kontemplacji.
Droga owiecajca. ... Noc zmysw: stan wielkiej oschoci (dusza nie znajduje
zadowolenia i pociechy ani w rzeczach Boych, ani w sprawach ludzkich), dusza zatraca
mono odbywania rozmylania (Bg poczyna si udziela duszy w sposb doskonalszy
i wyszy, nie za pomoc zmysw ani przez rozumowanie, lecz na sposb czysto
duchowy przez akt prostej kontemplacji), dusza nosi w sobie ustawiczn pami o Bogu,
poczon z gorcym pragnieniem miowania go i suenia Mu oraz z bezustann obaw i
trosk, czy jest Mu rzeczywicie cakowicie oddana. Dary ... wystawiaj dusz na
promienie ask dziaajcych prawie stale, a nie tylko dorywczo jak dotd, i poczynaj
mie dominujcy wpyw na cae ycie wewntrzne (dar mstwa, rady, rozumu). Kontemplacja wlana jest prostym, penym mioci i sodyczy ogldaniem prawdy Boej
zrodzonym w duszy wierzcej dziki darom Ducha witego. ... Modlitwa prostego
spojrzenia w sam istot i ducha prawdy Boej ... bez wysiku rozumu. Modlitwa skupienia: ... dusza zbiera wszystkie wadze i wchodzi w siebie razem z Bogiem swoim.
Modlitwa ukojenia: ... uczynki nadprzyrodzone co do istoty i co do sposobu, ... pokora
niezmiernie wiksza i gbsza, ... dusza widzi, e sama tu nie zdoa nic zrobi, tylko e
zgodzia si na to, aby Pan jej ask czyni i wol usposobi do przyjcia jej. II stopie
pokory: ... obojtno na wszystkie rzeczy tego wiata, dusza woli by w ubstwie,
ponieniu i cierpieniu, anieli dla wszystkich bogactw, rozkoszy i chway dopuci si
choby najmniejszego grzechu powszedniego. Widzc wasn sw niemoc w subie
Boej, zakada ca ufno sw w Panu. II stopie mioci: ... dusza poznawszy w
doskonalszy sposb Boga, przejta jest tak wielkim pragnieniem podobania si Bogu i
111
suenia Mu wiernie, e jedynym zajciem jej jest gorce pragnienie Boga oraz
doskonaej suby Boej przez wzrost w cnotach. W tym okresie ycia duchowego
niezbdne s dwie rzeczy: wiaty i dowiadczony kierownik oraz duo cierpliwej
wytrwaoci.
Droga jednoczca. ... Noc ducha (Bg ... z rozumu i woli usuwa wszelkie
niedoskonaoci i braki, by czowiek by zdolny y penym yciem Boym). Dusza
jakoby zwolna poczynaa traci wszystko, co dotd posiadaa z dbr nadprzyrodzonych.
W rozumie zapadaj nieprzewidziane ciemnoci, wol opanowuj bezwad i oscho
zupena, pami zanika, uczucie obumiera. Wrd tej cakowitej ciemnoci z nadmiaru
wiata Boego dusza widzi i dowiadczalnie poznaje ... przeraajc przepa wasnej
ndzy i ... nieskoczon wznioso Boga. Dla swej ndzy jest przekonana, e nigdy nie
posidzie Boga, e jest niegodna i niezdolna zbliy si do Niego, e Bg j porzuci na
wieki. Rwnoczenie za poera j pragnienie Boga, ktrego ze wszystkich si miuje. To
... wtrca dusz w bezdenn otcha cierpie. ... Trzy cikie pokusy wstrzsaj dusz do
gbi: pokusa przeciw wierze, nadziei i mioci ... dar rozumu i mdroci doskonali
pokor oraz cnoty teologiczne. III stopie pokory: ... dusza jest zdecydowana
doskonale naladowa Pana Jezusa i dlatego woli raczej by w ubstwie, cierpieniu i
ponieniu, ... wiara i mio panuj tak dalece, e czowiek nie oglda si wcale na siebie,
tylko na Tego, ktrego nade wszystko umiowa. ... Dusza czuje, e powinna opiera si
jedynie na Bogu. III stopie mioci ... mio Boga dla samego Boga, najwyszego
dobra godnego najwikszej mioci. Znaki, po ktrych mona pozna ciemn noc
ducha: 1) dusza nie ma wiadomoci grzechu, ... a jednak pozbawiona jest wszelkiej
pociechy duchowej i pogrona w stanie cakowitej oschoci i zupenego opuszczenia. ...
Pokusy przeciw wierze i mioci; 2) dusza traci wszelkie przywizanie do rzeczy
zewntrznych oraz yje w ustawicznej wiadomoci swej ndzy, ktrej towarzyszy
nienasycone pragnienie Boga i doskonaoci chrzecijaskiej. 3) Dusza wrd oschoci i
udrki trwa prawie ustawicznie w kontemplacji dobroci Boej oraz w aktach gorcej
mioci, pozbawionej wszelkiej uczuciowoci, penej heroizmu i powice. Mio
gruje nad poznaniem. Dusza tu jasno widzi, e jest zczona z Bogiem i tak ma tego
pewno, e adn miar nie moe nie wierzy, e tak jest.
To zacytowane ujcie ks. A. ychliskiego mona streci nastpujco:
112
113
114
Boga nazywa si cnot religii. Ta cnota polega na tym, e oddajemy Bogu cze, do
ktrej ma prawo jako Stwrca i Ojciec.
Aby sprawiedliwo, ktra ma tyle odmian, ile jest uprawnie pyncych z
godnoci osoby, i aby cnota religii, jako odmiana cnoty sprawiedliwoci, byy nie tylko
obojtn wymian wartoci, lecz yczliwym, osobowym odniesieniem si do ludzi i
penym serdecznoci skierowaniem si do Boga, u podstaw tych cnt w naszej duszy
musi si znale dar pobonoci, wniesiony przez Ducha witego. Ten dar jest
nadprzyrodzon zdolnoci do przyjcia pomocy Boga w wykonaniu dziaa
sprawiedliwych z mioci.
Powtrzmy: w naszym potocznym rozumieniu utosamiamy pobono z cnot
sprawiedliwoci i z jej odmian, cnot religii. Tymczasem pobono jest w swej istocie
darem Ducha witego. Dar pobonoci jest wic wniesion w nas przez Ducha witego
zdolnoci do odbierania od Boga wskaza i pomocy skaniajcych do oddania Bogu
synowskiej czci i najgbszego ukochania, ktrych Bg jest godny.
Gdy mwimy wic, e u kogo jest pytka pobono lub faszywa pobono, to
stwierdzamy, e kto nie jest sprawiedliwy wobec Boga, e nie oddaje Mu nalenej czci
jako Stwrcy i Zbawicielowi.
Gdy mwimy, e kto w peni czci, przywizania i wiernoci odnosi si do Boga,
to wskazujemy na pobono we waciwym sensie, na obecny w nas wanie dar Ducha
.witego.
Obecno tego daru w duszy ludzkiej rozpoznajemy po tym, e czowiek kieruje
si w swym dziaaniu bezgraniczn dobroci wobec ludzi i zupenym zaufaniem wobec
Boga. Praktycznie wyraa si to w tym, e czowiek bezinteresownie jest po stronie ludzi,
e podejmuje ich kopoty, pomaga im nie mylc o wasnych korzyciach i e podobnie
wobec Boga jest ufny, nie wymaga nagrd, nie stawia warunkw, myli bardziej o Bogu
ni o sobie.
Dobro wic i ufno, to znaczy zajmowanie si bardziej troskami ludzi i
sprawami Boga ni sob, s owocami daru pobonoci. Po tych owocach rozpoznajemy
w czyjej duszy obecno daru pobonoci.
115
116
cicho jest bardzo wzniosym owocem daru pobonoci. Ten skutek, czyli owoc
pobonoci. Ewangelia uja w jedno z bogosawiestw: Bogosawieni cisi.
Rozumiemy to w ten sposb, e czowiek cichy bdzie zbawiony. Chodzi tu o t cicho,
ktra jest pen, bezinteresown, uczciw, szczer, cakowit i Wiern trosk o sprawy
ludzi. O jakie sprawy? Sprawy te okrela temat sdu ostatecznego: Byem godny,
spragniony, nie miaem ubrania, byem smutny, oskarony, uwiziony, Chrystus powie:
Czynilicie wszystko mnie, gdy dzielilicie si dochodami z ludmi ubogimi, gdy
zabiegalicie o ubranie dla nich, o zdrowie, o lekarstwa, gdy pocieszalicie ich w smutku,
osamotnieniu, gdy bronilicie ich przeciw oskareniom, gdy odwiedzalicie ich w
wizieniu, gdy bylicie po ich stronie w trudnych chwilach ich opuszczenia.
Dar pobonoci jako zdolno do synowskiego przywizania wobec Boga skania
do modlitwy o aktualn pomoc Boga, o udzielenie wskaza, jak ogarn Go wiar,
nadziej i mioci.
Dar pobonoci wspomaga nas w walce o pen wiar, nadziej i mio.
Wspomaga nas w ten sposb, e oczyszcza nasz dusz z tego bdu, ktry u w. Pawa
nazywa si bawochwalstwem (podliwoci oczu). Bawochwalstwo lub podliwo
oczu polega na przywizaniu do rzeczy materialnych. Jestemy do nich tak przywizani,
e stajemy si nieczuli na ludzk bied, niedostatek. Stajemy si tym samym
niesprawiedliwi wobec ludzi. Mylimy bardziej o tych rzeczach materialnych ni o
potrzebach ludzi i o Bogu. To przywizanie do rzeczy materialnych niszczy w nas cnot
sprawiedliwoci i cnot religii. I wanie Duch wity poprzez dar pobonoci budzi w
nas poczucie synowskiego przywizania do Boga i poczucie braterstwa z ludmi. Budzi
w nas decyzj pominicia siebie, swoich wasnych spraw. Wprowadza nas w cicho, w
to wanie pominicie siebie. Odnosz si wtedy do nas sowa Ewangelii: Bogosawieni
cisi. Pomijamy siebie, nastawiamy si na Boga, cenimy bardziej ni siebie kontakt z Bogiem. Tym samym zaczynamy si modli. Modlitwa jest znakiem, e zwyciylimy
siebie, e Bg jest poszukiwanym przedmiotem naszej mioci. Mylimy o Bogu,
rozmylamy o Bogu. Zaczynamy wtedy odkrywa nasz niedoskonao i tskni do
Boga. A Bg zachcony tym otwarciem mu naszej duszy zaczyna przez Ducha witego
tak oczyszcza i przeksztaca nasz dusz, aby moga w peni uczestniczy w
wewntrznej mioci osb Trjcy witej.
117
Dar pobonoci pomaga nam traktowa Boga jak Ojca, ufa Mu wiernie,
kierowa si do Niego w najwyszej czci i przywizaniu, coraz cierpliwiej pomija siebie
i w peni dobroci uczyni swymi sprawami troski ludzi i chwa Boga.
Dar pobonoci przejawia si wic nastpujco: 1) Synowskie i pene czci
przywizanie do Boga. 2) Traktowanie Boga jako najlepszego i ukochanego Ojca. 3)
Bezinteresowno, czyli pominicie siebie, a uznanie za osobist spraw ludzkich trosk i
chway Boga. 4) Dobro wobec ludzi i wierna, niezachwiana ufno wobec Boga. 5) Jest
z tym zwizana cicho, czyli usunicie si na drugie miejsce, przyznanie ludziom i Bogu
pierwszego miejsca, ta cicho o randze bogosawiestwa (bogosawieni cisi). 6)
Poczucie niedoskonaoci. 7) Modlitwa jako proba o udzielenie wskazwek, o pomoc w
tym, aby Bg pomg w skierowaniu do Niego mioci, w ogarniciu Boga wiar i
nadziej. 8) Przezwycienie przywizania do rzeczy materialnych. 9) Tsknota do Boga
jako najwyszej wartoci, do kogo nade wszystko ukochanego.
Jeeli kto charakteryzuje si tymi dziaaniami, to jest w nim dar pobonoci. Jest
w nim zarazem dawca tego daru, Duch wity, a wraz z Duchem witym caa Trjca
wita. Duch wity swymi wszystkimi darami rozwija dusz czowieka w ten sposb,
e coraz peniejszy, na miar witoci staje si nasz udzia w wewntrznym yciu Boga.
52
K. Ajdukiewicz, Zagadnienia i kierunki filozofii, Krakw 1949, s. 76-77. (Rozdzia pt. Prba wyjanienia
dowiadczenia mistycznego, ze wzgldw merytorycznych wczony do tej ksiki jest fragmentem pracy
pt. Obrona intelektu, Warszawa 1969).
118
119
si, lecz razem przez jaki czas trwaj. Bg jest wic w porzdku przyrodzonym i dziki
temu rozum ludzki moe wykry jego istnienie.53
Bg z racji swej natury, nalec do porzdku nadprzyrodzonego, jest wykrywany
i najwaciwiej poznawany przez nadprzyrodzon, udzielon czowiekowi wiar, ktra
polega na umysowym uznaniu prawd objawionych dla samego autorytetu Boga. Porzdek nadprzyrodzony zosta czowiekowi ujawniony przez Boga.
Bg jednak jest odkrywany take przez rozum ludzki w poznaniu filozoficznym,
ktry analizujc struktur bytw, ujmowanych wadzami zmysowo-umysowymi,
dochodzi do wniosku, e struktura tych bytw i ich istnienie, ich realno, s zrozumiae,
sensowne, niesprzeczne tylko wtedy, gdy przyjmie si pierwsze istnienie, tumaczce
ostatecznie realno bytw, niezdolnych z siebie do zaistnienia.
Chodzi wic o wyjanienie, e problem Boga nie naley wycznie do teologii,
czyli nauki, ktra tumaczy rzeczywisto w oparciu o prawdy objawione. Problem Boga
naley take do filozofii, ktra, nie posugujc si Objawieniem, w oparciu tylko o
zmysowo-umysowe poznanie ludzkie tumaczy rzeczywisto w wietle praw
przyrodzonego, naturalnego rozumu czowieka. Istnienie Boga czowiek wykrywa w
porzdku przyrodzonym i uwiadamia sobie, e Bg ze wzgldu na sw natur nie
stanowi elementu porzdku przyrodzonego. Bg stanowi osobny porzdek. Ale o tym,
kim jest Bg z punktu widzenia tego nadprzyrodzonego porzdku, czowiek wie
dodatkowo, z innych powodw i na innej paszczynie. Wie o Bogu z porzdku
nadprzyrodzonego dziki Objawieniu, czyli dziki temu, co Bg o sobie ujawni ludziom.
Porzdek
nadprzyrodzony,
obejmujc
czowieka,
istnieje
nim,
53
Filozoficzne ujcie istnienia Boga por. w ksice: M. Gogacz, Istnie i poznawa, Warszawa 1969.
120
121
122
54
123
124
63
dowiadczenie Boga jest niejasne, e czuj obecno Bo, dowiadczaj jej, lecz nie
poznaj Boga, nie widz Go. Bg jest oddzielony od nich o pewn ilo ciemnoci.
Wynika z tego, e w poznaniu mistycznym czowiek nie kontaktuje si z Bogiem
jako z przedmiotem pojciowania, lecz z Bogiem, pozwalajcym dowiadcza swej
obecnoci, swego istnienia w duszy ludzkiej.
59
Tame, s. 599
W. Granat, Bg jeden w Trjcy Osb, s. 133.
61
w. Teresa od Jezusa, ycie, tum. bp H. P. Kossowski, Krakw 1939, s. 142.
62
w. Teresa od Jezusa, Podniety mioci Boej, tum. bp H, P. Kossowski i o. Bernard, Krakw 1944, s.
111.
63
w. Jan od Krzya, Droga na gr Karmel, tum. o. Bernard, Krakw 1948, s. 138-139.
60
125
126
moe dokona dusza swym intelektem monociowym nawet w stosunku do Boga, jeeli,
oczywicie Bg zechce sta si bezporednim przedmiotem intelektu. Poniewa take
w. Tomasz w odniesieniu do zagadnie mistyki rozumia przez poznanie tylko proces
pojciowania, nie mg zgodzi si na dowiadczalne poznanie Boga. Teoria poznania
istnienia, wypracowana przez Maritaina, Gilsona, Krpca, usuwa t trudno. Poznanie
mistyczne jest moliwe jako bezporednie dowiadczenie przez intelekt monociowy
istnienia Boego.
Poznanie to nie zachodzi zawsze. Jest rzadkie, udzielane niektrym ludziom.
Podstaw ontyczn poznania mistycznego jest stan aski, podstaw wykonania, czyli
przeycia dowiadczenia mistycznego, s dary Ducha witego. One uzdalniaj wadz
intelektu do bezporedniego ujcia istnienia Boga. Bg, obecny w czowieku, staje w
dowiadczeniu mistycznym przed intelektem monociowym nie tylko jako przedmiot
wiary, lecz take jako obecny przedmiot poznania. Bg sam musi to spowodowa, czyli
sta si takim przedmiotem. To wic zaley od Boga. Mona powiedzie, e poznanie
mistyczne jest spowodowane przez porzdek nadprzyrodzony. I przedmiot poznania jest
nadprzyrodzony. Ale sam akt bezporedniego ujcia istnienia Boego jest aktem
ludzkiego intelektu, dziaajcego wedug praw swej natury, uzdolnionej przez ask do
dziaania poznawczego wobec przedmiotu z porzdku nadprzyrodzonego.
Dowiadczenie wic istnienia Boga, bytu z porzdku nadnaturalnego, jest aktem
poznania, dokonanym przez intelekt monociowy czowieka w tym yciu, w ramach
wic natury ludzkiej przez przyrodzon wadz poznawcz, wobec ktrej Bg w sposb
nadnaturalny sta si bezporednim przedmiotem poznawczej recepcji intelektu
monociowego, zdolnego bez pomocy innych wadz poznawczych do ujcia istnienia.
Ta interpretacja oczywicie nie wyklucza udziau mioci, aski, darw Ducha
witego. Tumaczy sam proces dowiadczenia mistycznego odpowiadajc na pytanie,
czym jest dowiadczenie mistyczne. Zgodna jest z opini teologw, ktrzy ustalili trzy
gwne cechy poznania mistycznego: a) poznanie mistyczne polega na dowiadczalnym
uwiadomieniu sobie przez dusz bez pomocy wyobrani i wnioskowania, e Bg jest w
niej obecny, b) to dowiadczalne i bezporednie, poznanie Boga nie daje nowych poj,
jest ono bowiem oglne i niejasne, a polega na skoncentrowanej niezwykle intuicji
wpatrujcej si bez wieloci idei czy sdw, a tylko w sposb prosty w Najwysze Dobro
127
blisze dla duszy od niej samej. Z poznaniem tego rodzaju czy si jaka prosta
przeogromna mio; c) najwaniejsz cech mistycznego przeycia jest wiadomo,
e ono zjawia si nagle i nie zaley od wysiku woli, ktra nie moe go ani zdoby, ani
zatrzyma. Wadze duchowe czowieka s jakby zahamowane, a nawet w pewnym
stopniu zawieszone, dokonuje si wtedy w samym rdzeniu duszy, to jest w najgbszych
jej warstwach, cise zjednoczenie z Bogiem65.
Wytumaczenie dowiadczenia mistycznego przez pokazanie mechanizmu ujcia
istnienia Boego w duszy za pomoc intelektu monociowego jest zgodne z
wymienionymi tezami teologw. Jest to ujcie istnienia bez pomocy wyobrae i sdw,
nie towarzyszy temu ujciu utworzenie poj, czowiek nie moe tego poznania
spowodowa, sam akt poznania istnienia Boga jest bierny, receptywnie ujmujcy to
istnienie, jeeli Bg zdecyduje si da je pozna intelektowi ludzkiemu. Towarzyszy
temu poznaniu mio, bo wola, ktra jest rdem mioci przyrodzonej i siedzib
udzielonej czowiekowi mioci nadprzyrodzonej, wspartej na mioci czowieka, jest
razem z intelektem w duszy ludzkiej. Dziaanie tych wadz jest zawieszone, czyli nie jest
czynne. Jest po prostu bierne. Intelekt monociowy odbiera istnienie Boga, wola odbiera
mio Bo. Mona nawet przyj, e poznanie mistyczne polega na skoncentrowanej
niezwykle intuicji wpatrujcej si ... w sposb prosty w Najwysze Dobro, jeeli przez
intuicj rozumie si bezporedni ogld istnienia, lecz dokonywany przez intelekt
monociowy, tkwicy w duszy i dostarczajcy jej istocie wiadomoci o obecnym w
duszy Bogu, jako wyjtkowym przedmiocie poznania, a nie tylko rozpoznawanym przez
wiar. Nadprzyrodzone zjednoczenie z Bogiem dokonuje si w samej istocie duszy, w jej
rdzeniu, ... w najgbszych jej warstwach. Dzieje si ono nie tylko w dowiadczeniu
mistycznym. Jeeli dzieje si take w dowiadczeniu mistycznym, a wic w taki sposb,
e czowiek jest tego wiadomy, to musi to sta si za porednictwem intelektu, poniewa
tylko intelekt monociowy moe rozpozna istnienie obecnego w duszy Boga. Moemy
tak powiedzie, poniewa dowiadczenie mistyczne nie jest aktem wiary, lecz aktem
specjalnego poznania.
Jeeli teologowie akcentujc rdze duszy rozumiej przez to zdolno samej
duszy do poznania bez pomocy intelektu monociowego, to po prostu tumacz
65
128
129
66
w. Teresa od Jezusa, Twierdza wewntrzna, tum. bp H. P. Kossowski, Krakw 1943, s. 299 i 301.
130
Wedug
Konstytucji
dogmatycznej
Kociele
maonkowie
131
drog do Boga, a jako sakrament jest te znakiem i sprawc uwicajcej obecnoci Boga
w duszach tych dwu osb, przeamujcych poprzez ycie maeskie egoizm dla
doskonalenia przyrodzonej mioci, na ktrej oparta mio nadprzyrodzona, wci przez
Boga doskonalona, uwica mio przyrodzon i wprowadza ca osob ludzk w dar
wewntrznego ycia Boego. Dodajmy, e maestwo nie bdce sakramentem wie
maonkw tylko w poziomie mioci przyrodzonej i nie ma mocy uwicenia tej mioci.
Nie jest czynnikiem doskonalenia i wprowadzenia w mio Bo, poniewa tylko mio
nadprzyrodzona zblia nas do mioci Boej, po prostu sam Bg, ktry w maestwie
pozasakramentalnym nie przebywa w ludziach jako maonkach. Maestwo
sakramentalne jest wic specjalnym, waciwym tylko maonkom darem, wyraajcym
przez wspycie maeskie, rodzenie i wychowanie dzieci jedno i uczestniczenie w
tajemnicy jednoci i mioci wicej Koci z Chrystusem. Jest sposobem uwicania
przez Boga wzajemnej mioci maonkw.
To wspomaganie si wzajemne maonkw w osiganiu witoci nie polega
tylko na tym, o ile rozumiem myl Kocioa, e jedno z maonkw przy pomocy sowa i
przykadu zachca wspmaonka do dobrego ycia. Owszem, tak. Ta zachta jednak
ma si wycznie przyrodzon i oddziaywa na przyrodzon wol i intelekt ludzki.
Wspomaganie si wzajemne polega raczej na tym, e dziki asce sakramentalnej Bg
jest obecny w osobach maonkw i ich wzajemn mio, czyli mio odrywan przez
kadego z nich od siebie w kierunku osoby wspmaonka, a wic mio wyzwalajc
si z egoizmu, doskonali udzielajc jej nadprzyrodzonego waloru i mocy przeksztacania
duszy wedug ycze Boych ku peniejszemu uczestniczeniu w mioci, stanowicej wewntrzne ycie Trjcy Osb Boskich.
Nie jest wic tak, jak to czsto sdz maonkowie, e ich zwizek z Bogiem
dokonuje si poprzez osob wspmaonka. Kada osoba ludzka jest bezporednio
zwizana z Bogiem i Bg sam bezporednio doskonali kadego czowieka, obecny w
duszy ludzkiej przez ask i mio. Maestwo nie jest wic poredni drog czowieka
do Boga, drog przez wspmaonka i przez to drog mniej doskona. Nie ma takiej
poredniej drogi. Maestwo jest specjalnym i jak gdyby dodatkowym darem obecnoci
Boga w czowieku, znakiem tej obecnoci, wzbogacajcej osob ludzk ask
doskonalenia wzajemnej mioci wspmaonkw. Zapewnieniem i sprawianiem, e ich
132
68
133
Tame, 41.
T. Merton, Nikt nie jest samotn wysp, s. 107.
73
T. Merton, dz. cyt., s. 107.
72
134
rodziny, jeeli s wierni swoim obowizkom, wypeniaj rwnie wan jak pocieszajc
misj: sprowadzenia na wiat i ksztatowania modych dusz, zdolnych do szczcia i
mioci, zdolnych do uwicenia si i przeobraenia w Chrystusa. yjc w cisym
zjednoczeniu z Bogiem-Stwrc, m i ona rozumiej lepiej ni inni tajemnic Jego
nieskoczonej podnoci, bo uczestniczenie w niej stao si ich przywilejem. A
wychowujc dzieci w trudnych warunkach materialnych wnikaj ... gbiej w tajemnic
Boskiej Opatrznoci.74
Akcentujc przy pomocy take tekstu Mertona spraw powoania maeskiego,
jako powoania do pogbionego kontaktu z Bogiem poprzez uczestnictwo w Boskiej
tajemnicy podnej mioci, chciabym tylko tyle i jeszcze raz podkreli, e wybr
maestwa nie jest wyborem atwiejszej drogi ycia i nie jest rezygnacj z
nieskoczonych moliwoci wnikania w ycie Boe. Teoretycznie wie si o tym,
praktycznie jednak tak si postpuje, jak gdyby realizacja wszystkiego, co prowadzi do
peni chrzecijaskiej doskonaoci, bya moliwa tylko w klasztorze. Tak nie jest. Wiele
drg prowadzi do Boga. Na drodze maeskiej Bg take sam ksztatuje i uwica osob
ludzk. Udziela przy tym maonkom jeszcze jednego sposobu nadprzyrodzonego
wzrostu, ktrym jest wzajemna mio, na co dzie mobilizujca do wiernoci,
szlachetnoci, rezygnowania z siebie, kierowania oczu ku drugiemu czowiekowi, a przez
jego mio ku Bogu.
Bouyer 75 podkrela, e maestwo jest zwizkiem przeciwnym egoizmowi,
poniewa pomaga przekroczy siebie. Posiadajc bowiem kogo, poszerzamy si o t
osob, wychodzimy ku niej z ciasnego krgu swoich wasnych spraw i przekazujemy to,
czym jestemy. Maonek nie ma ju niczego, co mgby nazwa swoim. Wszystko
posiada wsplnie z maonk i razem z ni dziaa. Nie moe sam dysponowa swoim
czasem, zajciami, wol, swoim ciaem.
Taka jest sytuacja i cechy kadego maestwa, jake w tym podobnego do
sytuacji zakonnika, ktry take oddaje swoje dobra, wol, rado i smutek, swoje ciao w
sub spraw Boych. Maonkowie wi si z sob dla takiej samej suby, cho inaczej
realizowanej ni w zakonie.
74
75
Tame, s. 107.
L. Bouyer, Introduction a la vie spirituelle, s. 173-184.
135
136
prawa do ich wasnego ycia i do mioci jest ofiarowywaniem im bolesnego dla nas
dobra, jakim odejciem, umieraniem, mczestwem. Bouyer mwi, e jest to wejcie w
klasztor agonii, do ktrego jestemy powoani, dobrowolne podjcie powoania do
umoliwienia wszystkim ludziom ich wasnych kontaktw z Bogiem.
Bouyer zwraca uwag, e asceza wieckich, a wic w pierwszym rzdzie
maonkw, sprowadza si do trzech praktyk, wymienionych w Pimie witym:
jamuna, modlitwa, post. Asceza zakonna jest tylko rozwiniciem i pogbieniem tych
praktyk.
Jamuna polega na dzieleniu si tym, co naley do nas, i uczy, e to, co
posiadamy, nie jest tylko nasze. Uczy umiejtnoci i obowizku ycia dla innych,
poszerzenia mioci. Modlitwa jest dzieleniem si z Bogiem nasz mioci. A post
stanowi warunek jamuny i modlitwy, wewntrzne przygotowanie si i wiczenie w
jamunie i modlitwie.
Naley doda, e maonkowie, realizujcy poprzez swoj drog maesk
powoanie do kontaktw z Bogiem, zbliaj si do Boga tak, jak wszyscy ludzie, w mce
umartwienia, w czynnych i biernych oczyszczeniach, w modlitwie i na jej rnych
etapach, w caej tej pracy, ktr za zgod czowieka Bg spenia w osobie ludzkiej. Ich
droga maeska musi take przebiega przez wyrnion w tradycji i dowiadczeniu
drog oczyszczenia, owiecenia i zjednoczenia.
Piszc o maestwie, chciaem podj i zaakcentowa tylko te sprawy, ktre nie
zawsze s jasno postawione w potocznym nauczaniu lub rozumieniu ycia
chrzecijaskiego. Chciaem te szczegowiej rozway spraw powoania do
maestwa. Ze wzgldu na tak zawony temat wiele spraw wanych nie zostao
podjtych. Odsyam wic czytelnika do ksiek, omawiajcych maestwo
chrzecijaskie, a specjalnie do ksiki ks. kard. K. Wojtyy Mio i odpowiedzialno,
oraz do ksiki ks. B. Haringa Nauka Chrystusa. W II czci III tomu ks. Haring rozwaa
maestwo i rodzin76.
76
K. Wojtya, Mio i odpowiedzialno, Lublin 1960; B. Hring, Nauka Chrystusa. Teologia moralna,
tum. ks. J. Klenowski, t. III, cz. II, Pozna 1963.
137
138
139
linii z radoci kapastwa. Inne tylko cele postawi Bg obydwu rodkom. Naprawd
wdziczno, e cay czowiek moe by terenem ofiary, ktra jest chwa Bo,
oddaniem Bogu siebie przez rozwj osoby ludzkiej w osiganym dobru. T Pieni Bg
potwierdza, e Chrystus przyszed wszystko ocali, uratowa przed nicoci i grzechem.
Chrystus podnosi kad ludzk spraw, kady cel i rodek ludzki, caego czowieka.
Ocala dla wiecznoci, dla siebie, dla Boga.
Temat Pieni nad pieniami, temat wic chway Boej przez udzia cia i materii w
rozwijaniu mioci ludzkiej i w okazywaniu jej ze strony Boga podejmuje Bg drugi raz
przez Wcielenie, przecudnie omwione w Ewangelii w. ukasza: Chrystus przyjmuje
ciao z Maryi, Maryja zwierza trosk anioowi, e umylia nie mie ma, odda mio
Bogu przez rezygnacj z radoci, ktr przynosi nowy czowiek, jako nowy teren chway
Boej. Anio uspokaja Maryj i jako znak ycze Boych podaje informacj o tym, e Jan
poczty jest w Elbiecie. Maryja spieszy z wizyt i Bg uzyskuje magnificat uwielbienia.
Ciao i dusza chwal Boga jak rwny z rwnym. Bg bowiem przez Wcielenie
wprowadza rwnowag w sprawy mioci. Wyjania jej powoanie, cel i rodki.
Akcentem pogaskim jest negacja ciaa, uwielbionego w sowach Pieni nad
pieniami i w przyszoci uwielbionego w nas po zmartwychwstaniu. Akcentem ascetyki
bez mioci, akcentem tresury jest profilaktyczna w wychowaniu eliminacja spraw ciaa,
odsunicie ich od modego czowieka w sensie nienauczenia go celw i ycze Boga. Nie
sprawy mioci s ze i nie jest ze ciao. To my le je widzimy, wedug obcie i
kompleksw, wedug umiowania nie celu mioci i sposobw jej rozwijania, lecz wedug
dodatkowych skutkw radoci, ktre przynosi. Same w sobie radoci te s dobre i wolno
ich pragn. Nietaktem jednak i zdrad jest postawienie ich na pierwszym miejscu, przed
Bogiem.
Maryja znaa sprawy Boga w dziedzinie duszy i ciaa, caego wanie czowieka.
Bg troszczy si o wiedz czowieka i w tej dziedzinie, o suszne ustawienie akcentw, o
miejsce ciaa i duszy w mioci. Da wito swego Boego Ciaa jako przypomnienie, e
cay czowiek jest terenem chway Boej. Da wito swego Serca, wito uczu, ktre s
z terenu ciaa. Bg podnis uczucie. Bg je ocala. Nie mona bowiem czego w
czowieku pozostawi osobno, odrzuci. Wszystko trzeba odnie do Boga z mioci.
140
Trzeba pozwoli asce przenika. Ile dobra pynie dla czowieka, gdy uczucia ludzkie
przeniknite s Bogiem i gdy ciao ludzkie suy Bogu prawoci, ktra jest z mioci.
Pie nad pieniami jest pikna i dosowna. Tylko my jestemy peni obcie i
kompleksw. Ratuje nas przed nimi Bg. Wyzwala z egoizmu, uczc mioci, wydobywa
z erotyzmu, podnoszc sprawy ciaa do spraw objawionych, do godnoci pouczenia.
Pie nad pieniami jest specjalnie nauk mioci do Boga. Jej atmosfer jest
tsknota. Tsknota jest naszym udziaem w yciu ziemskim i jest jednoczenie impulsem
modlitwy, gawdy z Bogiem o zwykych sprawach dnia, nawet o zwykych sprawach
ciaa czowieka. Ta Pie uczy kocha. Wiemy, co przeywa czowiek tsknicy do
wybranej osoby. Wiemy, jak wypenia zakochanego myl o ukochanej osobie. Tak samo
Bg ma nas wypenia. By wszdzie.
Bg zanotowa pikne przeycie mioci, rozwijanej przy pomocy sposobu te
powoania ktrym jest, maestwo. Ba si, e ludzie zapomn o waciwej formie
przeywania mioci ciaa. Obawa suszna. w. Pawe mwi o tym, e moemy by
ukarani przywizaniem do erotyzmu, niewdzicznoci lub niedelikatnoci. A
psychologia poucza, e oddolne, od ciaa idce tendencje egoistyczne mog tak wpyn
na mylenie, e wyda si nam suszne przeywanie mioci i radoci ciaa takie, ktre w
stosunku do prawa i natury s win i grzechem. Bg przed tym wszystkim ratuje. Uczy
waciwego przeywania mioci, uczy tsknoty, troski o mio, uczy kocha i uczy
otwartoci, ktra jest brakiem powszechnym i czstym otwartoci na suszno i prawo,
na to, jak jest naprawd. atwo bowiem wpatrze si we wasny pomys: To byo
powodem, e ydzi nie dostrzegli wrd siebie Odkupiciela, ktry uwesela modo i
zanotowuje w Pieni nad pieniami sowa o czowieku kochanym: najpikniejsza
midzy niewiastami, sowa, ktrymi pozwala mwi take do siebie: pikniejszy
urod nad syny czowiecze.
141
rol i zadania katolikw wieckich sformuowa II Sobr Watykaski, to znaczy jakie yczenia wzgldem kadego z nas ujawni Bg przez Ducha witego gosem Soboru.
Wedug Konstytucji dogmatycznej O Kociele katolikiem wieckim jest czowiek
1) ochrzczony i ustanowiony jako Lud Boy, 2) nie bdcy kapanem lub zakonnikiem, 3)
na mocy chrztu i bierzmowania, a szczeglnie dziki Eucharystii, udzielajcej i
podtrzymujcej mio do Boga i ludzi, uczestniczcy w kapaskim, proroczym i
krlewskim
urzdzie
Chrystusa,
4)
sprawujcy
waciwe
caemu
ludowi
142
Tame, 31.
Tame.
80
Tame, 33.
79
143
144
145
146
147
148
wyobrae, lecz co, co jest moralnie dobre, szlachetne i cenne. Ju zreszt Platon mwi,
e wychowanie polega na dobrym kojarzeniu wzrusze z obrazami wyobrani i mylami.
Majc lat pitnacie, czowiek nie zawsze wie, e namitnoci i skonnoci nie prowadz
na drog dobr. Ale w tym wieku czowiek ma gd wiedzy. Szuka, czyta, pyta.
Gdyby wtedy czowiek pyta take Boga, szuka Go, byby uratowany. Jake jest
wane, aby pamita, e po grzechu nie naley ucieka od Boga. To tylko naturalna
reakcja kae nam kry si przed Bogiem. Tak zachowa si Adam w Raju. Teraz po odkupieniu nas przez Chrystusa naley po grzechu natychmiast si podnosi przez spowied.
Oczywicie myl tu o tych wszystkich, ktrzy chc pozosta przy Bogu i dla
Jego chway doskonali w sobie nadprzyrodzon mio Bo.
A przede wszystkim take i w tym miejscu chc troch powiedzie, jak czowiek
ma rozpoznawa autentyczno swego ycia religijnego. wiadomo, e moje ycie
religijne mimo upadkw, a dziki cigym podnoszeniom si jest wci autentyczne,
bardzo pomaga przetrwa cikie lata. Wiem bowiem wtedy, e Bg mimo wszystko jest
w mojej duszy.
Podstawowym znakiem i pocztkiem naszego rozwoju religijnego jest al za
grzechy, bole duszy, e kochajcego nas Boga porzucilimy i skrzywdzilimy
bezsensownie Go obraajc. al bowiem jest objawem mioci, jak jej drug stron. I
al powoduje, e Bg do nas si zblia, przynoszc z sob mio, poniewa jest
Mioci. To przyblienie si do Boga wywouje w nas wiadomo naszej biedy i
dostrzeganie witoci Boej. Czowiek w tej sytuacji dostrzega, e na serio jest may,
biedny, bezwartociowy, e tylko w kontakcie z Bogiem i w Nim jest kim, jest
niemierteln dusz, ukochan przez Boga, ktr za wszelk cen trzeba uratowa, aby
nie sprawi Bogu mki zmartwienia. Bg chce bowiem wszystkich ludzi dopuci do
swego wewntrznego ycia.
W ten sposb ksztatuje si w nas stan przywizania do Boga. Jeeli mimo pokus,
mimo grzechw wci pragniemy trwa przy Bogu, to znak, e Duch wity ksztatuje
nasz dusz i Bg jest w nas obecny. Nie naley martwi si wtedy zniechceniem,
trudnociami w modlitwie, niechtnym myleniem o Bogu. Wszystko jest dobrze, jeeli
w gbi duszy pragniemy by przy Bogu.
149
81
81
150
151
152
najcisze ycie maj ludzie modzi, gdy w okresie dojrzewania otrzymuj peni swych
ludzkich reakcji, a jeszcze nie znajduj odpowiedzi na swoj mio i nie orientuj si w
tym, e mio organizuje im ich ycie.
Spraw wychowawczo wan jest wic umiejtno zwrcenia uwagi modym
ludziom na istotne cechy mioci, by umieli j odrni od wrae, nastrojw, napi,
konwenansw, by umieli j wychowywa, rozrnia sposoby jej wyraania i rozwijania.
Inaczej rozwijaj sw mio maestwa, inaczej dzieci wobec rodzicw, inaczej
dziewczta wobec chopcw i odwrotnie. Bdem, ktry zagraa naszym czasom, jest
coraz bardziej powszechna wiadomo, e maeski sposb wyraania sobie mioci
jest jedynym sposobem jej przeywania i rozwoju. Sposb ten jak najbardziej nie jest
waciwy dla dziewczt i chopcw, ktrzy na maestwo z koniecznoci musz
poczeka. Musz rozwija sw mio przy pomocy tego rodka, ktrym jest rodzina, ich
powizanie z matk i ojcem, z rodzestwem, przyjacimi. S to rodki take dobre i
moe najlepsze, jeeli komu na serio chodzi o mio, a nie tylko o wzruszenie, nastroje
i przyjemno za wszelk cen.
Naley bowiem pamita, e mio jest uczuciem duchowym. Jest aktem
umysowej wadzy. Zda do tego przedmiotu, o ktrym dowie si od intelektu, e
zasuguje na wybr. Mio dobra zaley wic od dobrego poznania, od dobrze
rozwinitego intelektu, obok ktrego rozwija si wola w takim kierunku, aby czowiek
liczy si z rozsdkiem, roztropnoci, dobrem, ludzk mdroci, sprawiedliwoci,
mstwem i z drugim czowiekiem. Mio jest wic z natury swej dziaaniem
odpowiedzialnym. Jest cierpliwa, wytrwale szuka kogo, kogo ukocha, jest
bezinteresowna, nie zdradza, nie krzywdzi, przynosi dobro, pokj, wolno, uatwia
ycie, a nie utrudnia, zawsze jest szlachetna, zawsze czysta, zawsze wnosi pikno,
rado, zawsze buduje, podnosi czowieka, kieruje go do tego, co jest lepsze,
wartociowsze, co jest prawdziwe. Caa jest dobrem komu danym. Moe w peni by
dana jednej osobie i bez uszczerbku moe obj wszystkich ludzi, kadego osobno,
kadego w peni, kadego najtkliwiej. Mio z tej racji jest spoecznie zawsze
wartociowa, zawsze wychowawcza.
Bdc istotn, najwaniejsz spraw czowieka potrca o problemy, ktre
stanowi teren take religii.
153
154
155
156
157
158
V. DROGA KAPASKA
1. CZYM JEST KAPASTWO
Wezwanie do kapastwa, tajemnicze zaproszenie Boga, przejawia si w psychice
ludzkiej gwnie jako tsknota do udziau w przeistoczeniu. Pragnie si odprawiania
Mszy witej, wprowadzenia Chrystusa w rodzinne grono obecnych, stanowicych mistyczny organizm, ktrego ycie podtrzymuje Najwitsza Krew i Najwitsze Ciao,
ofiarowane Bogu Ojcu w powtrzonym na otarzu umczeniu na krzyu i uobecniajcym
si zmartwychwstaniu Paskim. Pragnie si przywoania moc sw konsekracji na nowo
betlejemskich wydarze, przyjcia Boga-Czowieka, mistycznego zrodzenia Chrystusa.
Jest to spotgowana intuicja naszego udziau w wewntrznym yciu Trjcy witej.
Kapan przecie, przeistaczajc chleb i wino w Ciao i Krew Pask sowami
Chrystusa i jego moc, w jakim mistycznym sensie powtarza odwieczn, kiedy
dokonan przez Ojca czynno zrodzenia Sowa. Sowami powtrzonymi za Chrystusem
i w Jego imieniu, lecz przecie wypowiedzianymi przez siebie, kapan przywouje na
otarz Zbawiciela. Powtarza si kiedy dokonana w Trjcy witej tajemnica zrodzenia
Syna, ktry jest Sowem Ojca, i powtarza si betlejemskie przyjcie na wiat Chrystusa. I
speniajc yczenia Boe, kapan sowami modlitwy wprowadza kierowanego Duchem
witym Chrystusa na Kalwari i oddaje Ojcu w powtrzonej mierci krzyowej,
zbawiajcej i warunkujcej zmartwychwstanie, abymy mieli amanie Chleba i posiek na
159
ycie wieczne. Tym udziaem, tak bardzo tajemniczym, w ojcostwie Boga, rodzcego
Chrystusa, w tym powtrzeniu roli Ducha witego, prowadzcego Chrystusa ku
Kalwarii, w tym po ludzku nieprawdopodobnym, lecz sakramentalnie realnym
utosamieniu si z Chrystusem poprzez sowa: To jest bowiem ciao moje, ... to jest
bowiem kielich krwi mojej, kapan wie si ca treci swej osoby z Trjc wit,
swoicie uczestniczy w unii hipostatycznej Osb Boskich, a mwic prociej, staje si
razem z Chrystusem jednoci Trjcy Osb, pozostajc bez zmian czowiekiem, tak jak
pozostaje nim Chrystus. Dokonuje si poprzez kapastwo ju teraz, cho jeszcze nie
twarz w twarz, to wszystko, co otrzymamy od Boga po ostatecznym
usprawiedliwieniu i utwierdzeniu na wieki w dobru.
Tsknota do przeistoczenia jest wic realizacj trynitarystycznej mistyki
chrzecijastwa, jest swoicie sakramentalnym sprawianiem zjednoczenia z Osobami
Boskimi na miar obiecanej czowiekowi nadprzyrodzonej mioci. Jest to w sumie
skierowanie mioci najwyej, nadprzyrodzone realizowanie wezwania: Ut unum sint
aby byli jednoci. Kapan bardziej ni ktokolwiek z ludzi zostaje przez Boga powoany
ju teraz do obecnoci wewntrz ycia Boego, do uczestniczenia w jednoci Osb
Trjcy witej nie tylko przez modlitw, ask i mio, lecz take na mocy sakramentu
kapastwa przez swoicie realne, mistycznie dokonujce si utosamienie z Chrystusem
w jego zbawczym dziaaniu.
Ks. A. ychliski podkrelajc, e Jezus Chrystus zosta ustanowiony kapanem
moc zjednoczenia, hipostatycznego, rysuje perspektyw, ktra porusza do dna
kierujc si ku Bogu mio ludzk. Mwi bowiem, e jeeli charakter kapastwa daje
nam uczestnictwo w kapastwie Chrystusa, to widocznie jest on przypadociowym
udziaem w substancjalnej sakrze Chrystusa-Kapana, czyli, w asce zjednoczenia
hipostatycznego. Podobnie jak osoba Boska Bosk natur swoj konsekrowaa
czowieczestwo Chrystusa, jednoczc je z sob osobowo, tak (analogicznie) charakter
kapaski niby olejek Boy konsekruje kapana, rodzc w duszy jego prawdziwy refleks
zjednoczenia
hipostatycznego
wyraajc
niej
prawdziw
fizjonomi
160
82
83
161
Kapastwo jest wic mioci ludzk, ktra przez konsekracj przyjmuje ksztat
Chrystusa i w sakramentalnym sensie jest narzdn przyczyn sprawcz aski. Staje si
narzdziem kapastwa Chrystusowego, naczyniem, ktrym Chrystus rozlewa ask w
serca ludzkie. Razem z Chrystusem fizycznie przebywa w Bogu niezalenie od tego, jaki
jest stopie przylgnicia do Boga woli ludzkiej i stopie uwicajcego korzystania z
daru nadprzyrodzonej obecnoci w Trjcy witej. Bo unia hipostatyczna, ktra
fizycznie jest udziaem kapana, jest przecie obecnoci jego duszy razem z Chrystusem
w Trjcy witej.
Ta perspektywa tak niezwyka i jake pocigajca ma swoje psychologiczne,
ascetyczne i spoeczne aspekty. Czsto zatrzymujemy si na aspekcie psychologicznym i
spoecznym. Nie widzimy caej teologicznej czy wrcz nadprzyrodzonej wartoci
wyrniajcego nas powoania do kapastwa.
W Konstytucji dogmatycznej O Kociele podkrela si (w formie yczenia), e
kapani wzrastaj poprzez codzienne sprawowanie swej powinnoci w mioci Boga i
bliniego84. Konsekrowana mio kapana wzrastajc codziennie moc udzielanych
sakramentw jest przecie nadprzyrodzonym rodzeniem mistycznego Chrystusa,
nieustannym tworzeniem Kocioa. Kapastwo z tej racji jest widzialn moc Boga Ojca
rodzcego Syna, i moc Syna zbawiajcego wiat, przywoaniem Ducha witego,
jednoczcego Koci, jest dziaaniem Trjcy witej. Wszyscy. uczestniczymy w
wewntrznym yciu Trjcy witej. Ci, ktrzy nie s kapanami, uczestnicz na sposb
otrzymywania aski, kapani jako kapani uczestnicz na sposb udzielania. Uczestniczc
w yciu Boga, wszyscy w jaki sposb pozostajemy w hipostatycznej unii z Trjc
wit, czyli jestemy zjednoczeni z Bogiem, stanowimy z Nim nadprzyrodzon
jedno w porzdku dziaania. Kapani oprcz tego maj moc sprawowania tej jednoci,
s wyrnieni przypadociowym ojcostwem aski.
Bouyer tumaczy, e kapan objawia Boga, goszc sowo Boe. Jest z tej racji
rozdawc tajemnic, zapowiedzianych w sowie Boym, gwnie tajemnicy wiary, ktr
w. Pawe nazywa Chrystusem w nas i nadziej chway. Kapan umoliwia wiernym
realizowanie trzech zada Ludu Boego: modlitwy, amania Chleba, ycia w Bogu przez
84
162
Chrystusa. Aby ta realizacja bya moliwa, kapan sam musi pierwszy te zadania
zrealizowa.85
Dodajmy, e zgodnie z filozoficzn nauk o przyczynowoci kapan musi by
tym, czego udziela. Musi by peni modlitwy, ktra jest uproszon obecnoci w nas
Chrystusa. Musi by amanym Chlebem, a wic Chrystusem zbawiajcym. Musi by
yciem w Bogu, czyli jak Chrystus przebywaniem wewntrz Trjcy witej,
wypowiadanym przez Ojca Sowem i pochodzcym od przedwiecznego Ojca i od
zrodzonego Syna Duchem, bdcym mioci, ktra rodzi nadprzyrodzon mio w
caym Kociele osb. Wszystko to jest moliwe, gdy kapan jest przypadociowo
Chrystusem, a jest nim na mocy konsekracji, na mocy powoania i sakramentu.
Inaczej mwic, kapastwo jest widzialnym udzielaniem, sprawianiem,
przyczynowaniem aski, ktr Bg stwarza w widzialnych czynnociach wanie
kapana. ycie nadprzyrodzone ma sw przyczyn w Bogu. Bg nieustannie je sprawia. Z
tej racji musz by zawsze kapani sprawiajcy obecno Boga-Chrystusa w duszach
osb ludzkich. Bg wic zawsze bdzie powoywa kapanw. Zawsze kto z nas
przeyje tsknot do przeistaczania chleba i wina w ciao i krew Chrystusa, zawsze kto z
nas przez woenie konsekrujcych rk uzyska sakramentaln, a wic nadprzyrodzon i
tajemnicz, przypadociow tosamo z Chrystusem, ktra jest kapastwem.
I przytoczmy te kilka myli Mertona, ktry pisze, e kapan ma na tym wiecie
podtrzymywa ycie sakramentalnej obecnoci i dziaalnoci zmartwychwstaego
Zbawiciela; ... jego powoaniem jest przechowywanie na tym wiecie witoci i
uwicajcej mocy jedynego Arcykapana, Jezusa Chrystusa. Tym si tumaczy i pikno, i zarazem groza powoania kapaskiego. Czowiek rwnie saby jak i inni ludzie,
niedoskonay jak i oni, moe mniej udarowany ni wielu z tych, do ktrych go posano,
moe nawet mniej cnotliwy Z natury, zostaje przychwycony bez moliwoci ucieczki
pomidzy nieskoczonym Miosierdziem Boym a prawie nieskoczon straszliwoci
grzechu czowieka. W gbi swego serca nie moe nie odczuwa jakiej czstki
Chrystusowego wspczucia dla grzesznikw, jakiej czstki wstrtu do grzechu Boga
Ojca i choby troch aru tej niewypowiedzianej mioci, ktra skania Ducha witego
do strawienia grzechu w ogniu ofiary. A rwnoczenie moe w sobie samym przeywa
85
163
164
utosamiam. Nie jestem wic jeszcze ksidzem, poniewa nie jestem do wity, to
znaczy realizujcy w peni wyrzeczenie i modlitw, upraszajce ask, ktra uwica,
jednoczc dusz z Trjc wit, i nie jestem wity, poniewa nie jestem ksidzem. T
dziwn w moim yciu zaleno kapastwa od witoci mona wyrazi jednym
sowem: nawrcenie. Moje ycie wic, to acuch nawrce.
Jedna wobec tego sprawa wyznacza i charakteryzuje moje ycie: sprawa
kolejnego nawrcenia. Przez nawrcenie rozumiem przyblianie si do Boga dziki
prawdziwemu aktowi skruchy i aktowi peniejszej mioci, przywoujcej Boga, ktry
przychodzc wnosi w dusz mio nadprzyrodzon, przeksztacajc czowieka i
upodobniajc do Chrystusa. Akt skruchy i mioci doskonali modlitw i wyrzeczenie, i
dziki temu przyblia si sprawa kapastwa i sprawa witoci.
Dzieje wic mojego powoania, to dzieje walki o wito i kapastwo, a
jednoczenie s to dzieje moich nawrce, mojej mki przeksztacania siebie. Nie jest to
atwe przeksztacanie. Trwa cae lata. I wci widz si przed progiem prawdziwej
modlitwy i prawdziwej pokuty za grzechy.
Jestem najzwyklejszym czowiekiem, uwikanym w nastawienia, bdy,
obcienia, tsknoty i idee czasw. I w tym wszystkim podnosz oczy moje do gry, ku
Bogu. Mam wszystkie wady wikszoci ludzi i jak cz ich zalet, jak zreszt kady
czowiek. Gdy patrz na dzieje swego powoania i dzieje swoich nawrce, dochodz do
wniosku, e droga, ktr odbywam, jest moliwa dla wszystkich, poniewa jest drog
powstania z grzechu, zwrcenia si ku Bogu caym swym opornym czowieczestwem.
Jeeli tak jest, to nikt nie moe si tumaczy, e nie mg podporzdkowa siebie prawu
mioci Boej. Nie wystarczy uratowanie si przed potpieniem, niepopenianie
grzechw cikich. Wszyscy, wszyscy jestemy w stanie odda Bogu chwa przez
doskonalenie si w mioci na drodze umartwienia, skruchy i modlitwy, upraszajcej
przyjcie do duszy Osb Boskich, Oblubienicy dusz, Trjcy witej.
Specyfik dziejw moich nawrce jest wanie wspomniane ju utosamienie
kapastwa i witoci. Zreszt, kto wie. Czsto wydaje si, gdy patrz na ludzkie
cierpienia, i w tym utosamieniu jestem jednym z wielu, ktrych udziaem jest mka
wyraenia zgody na wzywajcy gos Boy, gos powoujcy do witoci, odczytywany
jako gos powoujcy do kapastwa, i odwrotnie gos, powoujcy do kapastwa,
165
166
167
dzy, zaczyna na serio uwaa, e Bg go odrzuci wanie dla takiej ndzy i za. Przeywa
mk poczucia, e jest odrzucony, stracony. Ta mka i ten stan pokus oczyszcza dusz z
pychy. To Bg oczyszcza dusz, a czowiek cierpi mczc si oschoci, pokusami i
poczuciem odrzucenia przez Boga.
Nie twierdz, e realizowaa si we mnie ta faza ycia wewntrznego. Wiem
tylko, e przy staej, bolesnej tsknocie do Boga, z racji pokus i wewntrznych trudnoci
przestaem bra na serio swoje powoanie do kapastwa.
Gdybym by umia rozrni spraw znakw powoania i znakw rozwoju
religijnego, moe ju od dawna stabym przy otarzu, ofiarowujc Bogu przeistoczony
chleb i wino.
A potem powiedziano mi, e moe myl o powoaniu ma w moim yciu tylko
funkcj impulsu do pracy nad sob, e tu nie chodzi o zrealizowanie powoania do
kapastwa, lecz tylko o klimat powoania, powodujcy pogbienie religijne. Dzi wiem
tyle, e wszystko to, co robi, jest nie tym, co powinienem czyni, e moje miejsce jest
przy otarzu i e moim zadaniem jest spenianie sakramentu ofiary krzyowej i
wewntrzne ukrzyowanie, upodabniajce do Chrystusa.
Mylc o tych kilku pomykach w swoim wychowaniu religijnym, tak bardzo
bolesnych pomykach, martwi si trudnociami wszystkich powoanych do kapastwa.
Chciabym im pomc. Pragnbym, aby przetrwali pokus zrezygnowania z kapastwa.
Mj powrt do myli o kapastwie sta si moliwy dziki temu, e nauczyem si
rozrnia znaki powoania do witoci i powoania do kapastwa. Ale nie umiem o
tym pisa. Moe Pan napisaby co na ten temat. Usunicie bdu w myleniu jest
usuniciem bdu w dziaaniu. Aby znale sw drog, trzeba czasem po prostu tylko
umie rozrni powoania.
168
169
170
swoje grzechy, utraci cnoty cho to brzmi paradoksalnie, utraci mio, utraci nawet
nadprzyrodzone przywizanie do Boga, musimy utraci siebie, wszystko, co nie jest
Bogiem. Aby zdoby Boga. Tylko Boga. Pozostaje sam Bg w naszym jakim
zewntrznym ksztacie, nas wci realnych, ontycznie odrbnych, lecz ascetycznie ju
nie istniejcych. Istnieje w nas i zamiast naszego ja Bg, aska, Jego mio. To stanowi
nasz ascetycznie rozwijan osobowo. I tylko wtedy damy rad swoim popdom,
uczuciom, namitnociom, wtedy, gdy nasz dusz wypeni Bg, gdy nasza mio
bdzie cakowicie wczona w mio Bo, gdy bdziemy kochali Boga ca dusz, z
caego serca, si, ze wszystkich myli. Bdziemy tak kochali tylko wtedy, gdy razem z
nami, poprzez nasz mio Bg bdzie kierowa do siebie nasz dusz. A namitnoci
tylko wtedy nie bd dla nas grone, gdy bd poddane mioci. Czy jednak poddajemy je
mioci?
Jak praktycznie przebiega nasze wychowanie religijne? Praktycznie jest tak, e
Bg dopuszczony jest w nas do grnych rejonw myli i uczu. Pozwalamy Bogu
przebywa w naszych najlepszych uczuciach, w naszych najpikniejszych mylach.
Spraw tak zwanych gorszych lub wprost brudnych uczu i myli zaatwiamy sami. Nie
pozwalamy
Bogu
wej
na
teren
naszej
zmysowoci,
uczynkw
ciaa,
171
172
ciao. Czowiek jest jednoci duszy i ciaa. Psychika podwiadomie lub intuicyjnie
wyczuwa jakie niebezpieczestwo utraty tych radoci, ktre s przedmiotem i celem
zmysw, ciaa i duszy w porzdku naturalnym. Budzi si sprzeciw. Formuje si protest,
ch wyboru innych celw ycia, pokusa odejcia od Boga. Ta pokusa ma wic w
pierwszym rzdzie lub moe najwyraniej wersj tsknoty za tym wszystkim, od czego
trzeba bdzie odej wybierajc Boga. Zmysy si wic buntuj. Wzmagaj si pokusy
przeciw czystoci, przeciw skierowaniu mioci przede wszystkim do Boga. Ciao
ludzkie waciwie nie korzysta w peni z tej mioci. Korzysta z niej caa osoba ludzka.
Ciao jakkolwiek stanowi z dusz substancjaln jedno, jednak posiada swoist
autonomi. Sprzeciwia si. Chce osign swoje cele i sobie waciwe dobra, z ktrych
osoba ludzka chce zrezygnowa. I to wzmoenie pokus cielesnych jest drugim znakiem
rozpoczynajcego si w nas pogbienia ycia religijnego.
Te dwa znaki s rzeczywicie znakami tylko wtedy, gdy trwa w nas staa i mocna
tsknota do Boga, gdy mwic inaczej na serio zaley nam na Bogu. Jeeli nie ma tej
tsknoty, to mona ba si, e niech do wicze religijnych i pragnienie pominicia
Boga przez wybr celw cielesnych s konsekwencj obojtnoci na sprawy Boe,
odejciem od mioci Boej. Gdy jednak trwa w nas ta tsknota nieustanna i wierna,
wewntrzna potrzeba Boga, to musimy przyj, e rozpoczo si w nas spowodowane
przez Boga pogbienie ycia religijnego. I co wtedy moe odpowiedzie wychowawca
religijny? Jeeli alumn lub nowicjuszka niechtnie podejmuj wiczenia religijne, jeeli
intensywno pragnie cielesnych kieruje ich uwag nawet wbrew ich woli do spraw tak
waciwych maestwu, to moe ich miejsce jest wanie gdzie indziej, nie w
kapastwie i w zakonie. Jake wic trzeba doskonale umie odrni znaki powoania do
kapastwa i zakonu od znakw pogbiania si ycia religijnego w czowieku. A moe
wystarczyoby, gdyby si pamitao, e Bg nie musi budowa naszego ycia
nadprzyrodzonego na silnej woli, na zdobytych cnotach naturalnych. Bg wanie buduje
je na naszej saboci, na naszej nicoci, na naszej przegranej, na tym pustym miejscu po
naszej woli, po naszym egoizmie, po naszym ja. Liczy si Bg, a nie nasza wygrana.
Bg ocenia i oblicza nasze zyski, nie my.
I moe wystarczyoby, gdybymy pamitali, e realny jest przede wszystkim
Chrystus. Bg jest rzeczywistoci. Bg jest mioci, jest czystoci, jest doskonaym
173
174
siebie jak najlepiej i niszczmy siebie do koca. Aby ocali sw dusz, musimy j utraci.
Trzeba nawet utraci mio, aby j ocali. Wci w sensie ascetycznym i moralnym.
Tylko wtedy pozostaniemy sob w sensie nadprzyrodzonym. Zawsze bowiem bdziemy
osob ludzk w znaczeniu metafizycznym. Nie bjmy si, w tym porzdku nie
przestaniemy by odrbnym bytem. Ale t swoj odrbno w sensie ascetycznym
utramy. I nie na drodze pozytywnej, lecz nie wprost. Jedyna droga to przyjcie do swej
duszy Boga. Chrystus jest nasz prawdziw osobowoci i tak to okreli sowami Pawa
Apostoa: yj ja, ju nie ja, yje we mnie Chrystus. W Nim yjemy, ruszamy si i
jestemy. On jest, a my jestemy w Nim, razem z Chrystusem ukryci w Bogu.
Ta droga jednoci przeciwiestw jest drog do Boga, drog religijnego
pogbienia mioci, sposobem zdobycia Boga, wniknicia w Boga, przyjcia w siebie
porzdku nadprzyrodzonego, jest sposobem naszego udziau w wewntrznym yciu
Trjcy witej.
Nie zawsze atwo wybrn z wymienionych tu grup trudnoci i niebezpieczestw,
grocych yciu religijnemu czowieka. Nie umiem wyranie wskaza drogi uniknicia
tych trudnoci. Widz je. Boj si, e czsto niszczeje pikne ycie Boe w duszy
ludzkiej. Wiem, e s to trudnoci i niebezpieczestwa wyrane, lecz praktycznie trudne
do rozszyfrowania, prawie niewidoczne na pocztku drogi do Boga, ogromne pod koniec
naszej wdrwki, powodujce katastrof. Jake czsto s te katastrofy. Jake czsto
dugie lata tak zwanej pracy nad sob nie przynosz dobrych rezultatw. Jake czsto
Bg nie jest dopuszczony na teren caej osoby ludzkiej, jake czsto musi sta obok i ka
z alu, e wasnymi rkami niszczymy swoj mio i mio Bo, ktr Bg wnis w
nasze dusze i ktr wedug swego pomysu, swoj ask chcia w nas rozwin, pogbi,
uwici. To s straty Boga, straty Kocioa. To jest zmarnowana chwaa Boa, mio
Boa i tsknota Trjcy witej do zbawienia nas i wprowadzenia w rodzinne kontakty z
Bogiem, zapocztkowujce przebywanie twarz w twarz.
4. O WYKSZTACENIU KSIY
Wiele osb, gwnie duchownych zapytuje, dlaczego studia, dlaczego gruntowne
studia filozoficzne i teologiczne ksiy, maj by tak wane w aggiornamento Kocioa.
175
176
5. TERENY ZANIEDBANE
Nie zamierzam krytykowa. Pragn tylko wyrazi swj niepokj i zmartwienie,
e nie zawsze z terenu, ktrym jest czowiek, Pan Bg otrzymuje maksimum chway.
Dzieje si tak nie zawsze z winy danego czowieka, lecz czsto z winy ksidza i kadego
z nas, gdy ludziom z zasigu naszego oddziaywania nie ukazujemy Pana Boga tak, by do
Niego zatsknili.
To, o czym pisz, nie dotyczy jednej jakiej parafii. Podczas wakacji, bdc w
wielu miejscach, patrz na ycie religijne rnych orodkw. I wszdzie stwierdzam
sytuacj podobn.
Teren pierwszy, czyli sprawa wiadomego skadania wizyty Chrystusowi w
kociele. Wychodzc z kocioa z tumem ludzi, wiem, e wikszo obecnych w
kociele nawet nie domyla si, e na otarzu realny Chrystus ofiarowa Bogu Ojcu sw
krew i mio za nas, za nasze grzechy, za nasz religijny rozwj w kierunku przyblienia
duszy do Trjcy witej. Suchano Mszy witej, suchano kazania. Kazanie byo adne
ciekawe, rozwizujce problemy. Ale nie pady sowa, ktre by zbudziy serce, wol,
refleksj i postawiy czowieka wobec ywego Boga, przed ktrym czowiek przeywa
zawstydzenie i al z powodu grzechw, ochot poprawy, ch kochania, tsknot,
przywizanie, poczucie zwizania nadziej, mio. Midzy czowiekiem i otarzem
177
istnieje mur obrzdw, martwego wykadu. Nie martwi si tymi, ktrzy poza tym
wszystkim widz bezkrwaw ofiar Chrystusa i podawan we fragmentach mdro
Ewangelii. Martwi si tymi, ktrzy nie umiej bez pomocy innych przedrze si ku
Bogu. Przyszli do kocioa, chc stan wobec Boga, ale nie wiedz jak, nie widz nic i
odchodz bez adnej myli religijnej, z upion nadziej, bez sw porozumienia z
Bogiem; zdolni do mioci, lecz nie wyraajcy jej Bogu.
Pieni,; ktre winny by gon modlitw, gonym powtarzaniem prawd wiary
czsto s martwe, niezrozumiae, nieczytelne. Wzruszaj religijnych, ale nie pocigaj
obojtnych, ktrych te Bg kocha. Popromy wic poetw, by nam dali dobre teksty.
Popromy muzykw, by nam napisali zrozumiae, dzisiejsze melodie. Promy ksiy, by
mwili tak, aby suchacz w kociele odczu, e stoi wobec yczliwego nam Chrystusa,
oczekujcego nas, gotowego zawsze wszystko wybaczy, rozumiejcego to, co mwimy,
rozumnego przyjaciela, ywego i prawdziwie, realnie obecnego na otarzu,
przebywajcego wci w tabernakulum z cich nadziej, e przyjdziemy z Nim pomwi
o naszych sprawach i o Jego sprawach.
Nie wiem, jak naley mwi. Wiem tylko, e musi to by sowo, za ktrym stoi ta
autentyczna prawda, e mwicy nade wszystko kocha Boga, e Go przedstawia
suchaczom, e w ich imieniu prowadzi z Bogiem dialog kazania i osobistej modlitwy.
Strasznie cikie jest przeycie wraenia, e w spotkaniu ludzi z Chrystusem nie
nastpio pojednanie, e nie pado serdeczne i rozumiejce spojrzenie na podniesion
Hosti, e tyle osb odeszo bez konkretnego projektu poprawienia czego w swym
yciu. Nikt im nie przypomnia, e mog w kadej chwili skierowa do Boga kilka
swoich zwykych, codziennych sw. I e to jest modlitwa, e stoj wobec Boga, ktry
ma moc ich przemieni. Zapomnieli o tym, ze mogliby i w tej chwili podej do
konfesjonau i otrzyma odpuszczenie. Dlaczego nie zaprasza si ludzi wci do
spowiedzi, wci do Komunii witej? Dlaczego nie mwi si czsto, bez przerwy, e ile
razy zechc, kapan otworzy im tabernakulum i poda ywe Ciao Boe na umocnienie, na
zawarcie przyjani, na kontakt z tak gboko yczliwym dla nas Bogiem?
Niech kapani budz swym sowem dusz ludzk, a nie tylko intelekt. Nie wiem,
czy trafiam w sedno. Sdz jednak, e nie jest wszystko w porzdku, jeeli ludzie
wychodz z kocioa, a nie przeyli pojednania, wiadomoci wizyty zoonej Bogu i
178
179
180
181
182
183
cennym jest pokuta i wyrzeczenie, e Bg jest najgodniejszy mioci. I chodzi tylko o to,
e realizacja powoania do celibatu jest moe trudniejsza ni realizacja innych powoa.
Zreszt nie wiem, czy rzeczywicie jest trudniejsza ni wytrwanie w powoaniu do
samotnoci. Powoanie do samotnoci sprawia ludziom tyle mki, prawdziwej, bolesnej
mki, e niepokoje fizyczne s sabym kwileniem w porwnaniu z paczem samotnej
mioci ludzkiej. Mka nieobecnoci ukochanej osoby jest tak wielka, e nie zmniejsza
tej mki doznanie radoci fizycznej z kimkolwiek, wanie z kim niekochanym. Mwi o
tym szeroko choby literatura beletrystyczna, a wic dowiadczenie ludzi, biednych,
cierpicych ludzi.
Wydaje si czasem, e trudnoci w zachowaniu celibatu wynikaj z zazdroci.
Tylko tyle: z zazdroci. Jest to pozornie mae uczucie, pozornie niebezpieczne. Atakuje
wszystkich, a gwnie ksiy. Nawet nie uwiadamiajc sobie tego, przeywaj oni
kapastwo jako swoiste ograniczenie swobd, uprawnie, moliwoci. Przez to
ograniczenie swobd rozumiej czsto obyczajow praktyk niezachodzenia do
kawiarni, nieposiadania gwarnego domu, niesigania po wtpliwej zreszt wartoci
nowoci komfortu. I zazdroszcz radoci fizycznych maestwom. Nie umiejc
opanowa tej zazdroci, sigaj po to wszystko, co naley pomin z racji podjtego
powoania i z racji mniejszej wartoci kulturowej tego, do czego tskni. Istotnie
kulturalne ycie nie sprowadza si do korzystania z kawiarni, do uywania modnych
strojw i modnych mebli. Pikno i mdro, istotne w kulturze, s gbsze i nie zawsze
wystpuj w tym, co nowe. Trzeba po prostu umie taktownie i z godnoci korzysta z
tego, co nowe i stare. Zazdro jest zawsze jakim wyrazem mao pogbionej kultury
osobistej. I wanie to niepogbienie moe by przyczyn wielu trudnoci, przyczyn te
ukrywania swej innoci, innych obowizkw i innego stylu ycia.
Zazdro, dotyczca maeskich radoci fizycznych, ma swoje gbsze rdo.
Tym rdem jest rozwj uczu. Zjawiaj si w czowieku tsknoty do dozna fizycznych
i zjawia si bolesna tsknota do posiadania wasnych dzieci. I trzeba duej znajomoci
siebie, duej znajomoci psychologii, swoich zada i obowizkw, perspektyw Boych i
ycze Boych, duego zaufania do Opatrznoci, duej wiernoci mioci Boej, aby
wszystkie te zjawiajce si w psychice tsknoty z godnoci przey. Moe bdem jest
to, e za mao mwi si o niebezpieczestwach i trudnociach, ktre przyjd. Moe
184
bdem jest to, e pedagogika rozwija gwnie sprawy wychowania dzieci i modziey, a
nie podejmuje na wiksz skal problemu wychowania dorosych i starcw, ktrym
wcale nieatwo da sobie rad z sob. Ot problem celibatu jest wtedy problemem, gdy
si go zestawi z zakazem korzystania z maeskich form wyraania mioci. Maleje, gdy
si go rozwaa na tle sprawy caej wewntrznej kultury czowieka, na tle perspektyw i
ycze Boych, na tle caej psychologii ycia ludzkiego, teologii i wiary. Czowiek musi
si widzie w caym kontekcie spraw wiata i spraw Boga. A tajemnica wybrnicia z
kadej trudnoci polega na nieprzyznaniu adnej szczegowej i czstkowej sprawie
czowieka rangi sprawy jedynej i ostatecznej. Jedyny i ostateczny jest Bg. Wszystko jest
dla Boga i wszystko w nas jest czstk drogi mioci ludzkiej do mioci Boej.
W tej drodze mona pomyli pragnienie witoci z pragnieniem kapastwa. Nie
zawsze, dc do witoci, musimy wchodzi na drog kapastwa czy drog zakonn.
Mylimy te dwa denia znowu wtedy, gdy nie odrniamy istoty witoci od sposobw
jej realizowania, a raczej od stylw tej realizacji. Moe by i tak, e te dwa powoania,
powoanie do witoci i powoanie do kapastwa, mylimy z powoaniem do
samotnoci. To nie s te same powoania. Dodajmy przy okazji, e jednak wan rzecz
jest wyrnienia powoa i drg mioci ludzkiej do Boga, Wanie pomylenie powoa
mci si czsto bolenie i sprawia ludziom mk konfliktw z sob, z drugim
czowiekiem i z Bogiem. Grozi jake czsto utrat wiary i utrat mioci Boej. I wida to
wyranie na przykadzie trudnoci i niebezpieczestw, zagraajcych kapanom.
Ot powoanie do witoci mona realizowa w kapastwie i poza
kapastwem. To powoanie nie pociga za sob powoania do samotnoci, rozumianej
jako brak odwzajemnionej mioci. Powoanie do samotnoci jest odrbne, wyjtkowe i
nawet wybr zakonu kontemplacyjnego nie jest realizacj tego powoania. Bg sam
wybiera
osoby
spord
kapanw,
maonkw,
zakonnikw
czynnych
185
wierny pomysowi struktury przygodnego bytu osoby ludzkiej, ktra, wykrywajc Boga,
moe Go wybra w sposb wolny i przez wiar nawiza z Bogiem peny, realny kontakt,
zapocztkowujcy trwanie twarz w twarz. Z racji tej struktury przeywamy poczucie
nieobecnoci Boga w psychice i z tej samej racji musimy przej noc zmysw, noc
ducha, cae czynne i bierne oczyszczenie, przygotowujce nasz mio do spotkania z
mioci Bo teraz w nocy wiary, potem wprost w bezporednim kontakcie osoby
ludzkiej z osob Boga.
I jeeli si okae, e kto pomyli powoanie do witoci z powoaniem do
kapastwa i samotnoci, a w zwizku z tym, e tak bardzo le poj Boga, swoje
powizanie z mioci Bo, i spotkanie osoby ludzkiej z Bogiem mogoby sta si
niemoliwe, Bg zwala cae dotychczasowe ycie czowieka, zmienia jego drogi. Kapan
wycofuje si z roli porednika. Tak. to widzimy na zewntrz. W istocie, od strony
spojrzenia Boego, moe to by uratowanie wiary i kapastwa. Dla danego czowieka
jest to niewtpliwie straszliwa noc ducha, bolesna droga budowania wszystkiego od
nowa, cierpienie czsto ponad wytrzymao ludzkiego serca, prba wiary, nadziei i
mioci, lecz i odzyskania tych cnt, odzyskania mioci Boej. Tragicznie jest wtedy,
gdy utrata wiary jest rzeczywist utrat wiary. Pacze wtedy mio ludzka i pacze Bg.
Myli, wyraone w tym paragrafie, dotycz waciwie wszystkich powoa
duchownych, a wic kapaskich i zakonnych. Jeeli jednak, chodzi o kapanw, to
wydaje si, e kady mczyzna po przyjciu wice by i jest powoany przez Boga do
kapastwa. Jeeli utraci to powoanie, to albo nie zorientowa si, e zosta powoany
take do samotnoci i nie umia przetrwa mki braku wzajemnej mioci oraz godu
Boga, albo nie umia przey odwzajemnionej mioci, mylc t mio ze sposobami jej
wyraania. A ostatecznie mogo by tak, e utrata powoania jest pozorna, e Bg
wprowadzi czowieka w spoecznie i prawniczo niezrozumia noc duszy, w mk
podjcia na nowo pracy nad powizaniem mioci z mioci Bo. Wyraa si w tej
tragicznej sytuacji powoanie do uratowania powoania, zagroonego powoania do
kapastwa, bdcego dla kogo drog do witoci, moe jedyn drog i z tej racji tak
bolenie przez Boga przywracan czowiekowi.
186
187
jednak
Chrystusa,
abymy byli
wiadkami
Jego
ycia
zmartwychwstania, Jego mioci do Ojca i jego ofiary krzyowej, stawia nas wobec ludzi
z misj apostoowania. Stawia kadego czowieka i take zakonnika wobec koniecznoci
goszenia mioci Boej. To goszenie mioci jest moliwe gwnie poprzez umiowanie.
Trzeba szczerze, na serio kocha czowieka, tego oto czowieka, aby uwierzy, e Bg go
ukocha. Nie mona wic pomin czowieka, gdy kocha si Boga. Samotno wobec
tego nie moe polega na penym wycofaniu si ze wiata. Nigdy zreszt nie jestemy
samotni, gdy kto nas kocha, gdy kocha nas Bg, gdy tej mioci dowiadczamy.
Jestemy samotni wtedy, gdy przebywajc w tumie ludzi, wrd wielu bliskich i
ukochanych osb, niekiedy nawet w klasztorze, w ktrym darzymy innych yczliwoci,
przyjani, mioci, sami nie jestemy kochani.
Samotno polega na nieodwzajemnionej mioci. Kochamy swoich bliskich,
swoich zakonnych wspbraci, tych oto konkretnych ludzi, ktrym gosimy wielk do nas
mio Boga i nie jestemy darzeni yczliwoci, przyjani, mioci. Wtedy jest
samotno, wyczenie nas ze spoecznoci, pominicie, pozbawienie domu. I gdy,
kochajc bezgranicznie Boga, odczuwamy w jakim psychicznym przeywaniu, e nie
jestemy kochani. Wtedy jest pena samotno. Owszem, Bg nas kocha. To nie ulega
wtpliwoci. Wiemy o tym z Objawienia na drodze wiary. Wierzymy, ale nie
dowiadczamy. Psychika ludzka pragnie doznawania mioci. Bg udziela si
czowiekowi w sposb nadprzyrodzony, ukryty, niedostpny wprost poznaniu i
87
188
189
Zasadnicz cech powoania zakonnego jest wic nie samotno, lecz raczej
droga pustelnicza. ycie pustelnicze wanie polega na dobrowolnym odejciu z krgu
bliskich i znajomych, na porzuceniu domu, spraw, ktrymi dotychczas si yo, na wewntrznym ogooceniu ze wszystkiego, aby doskonali si wycznie jedynym i
najpeniejszym dobrem, ktrym jest mio Boa. To ycie jest pogbianiem i
goszeniem mioci. Nie jest mk braku odwzajemnionej mioci. Charakteryzuje si
radoci i pokojem, podczas gdy samotno jest krzyow drog opuszczenia nas przez
wszystkich. I cech wanie samotnoci jest brak pokoju, mczestwo samej mioci,
biczowanie jej cierpieniem tsknoty, ukoronowanie cierniem paczu przez nikogo nie
syszanego, nie rozumianego, nie pocieszonego wspczuciem, zdarcie szat uznania,
akceptacji, wyboru, yczliwoci, troski, przybicie do krzya pustki, zagubienia,
odebranych nadziei, odebranych szans, do krzya braku mioci. Tego nie ma na drodze
pustelniczej. Tam jest pena dobroci mio, oaza poszukiwanego szczcia, jasna droga,
po ktrej idc dochodzi si do Boga pokoju, ciszy i zmartwychwstania. To jest udzielony
nam przez Boga dar udziau w tajemnicy zmartwychwstania i chway Chrystusa.
ycie pustelnicze jawne, oficjalne, publiczne przez fakt zobowizania si wobec
Kocioa lubem do zrealizowania rad ewangelicznych jako sposobw manifestowania,
e Bg jest najgodniejszy mioci, stanowi ycie zakonne.
Droga
do
Boga
prowadzca
poprzez
zachowanie
przykaza
rad
190
88
191
192
193
89
194
195
196
197
92
198
199
nie dopuszczono do niej adnej ciekawszej literatury religijnej. Nie wystarczyo jej
wiedzy, a potem woli, na uzasadnienie drogi zakonnej. Bdem przeoonych byo
liczenie na to, e ignorancj teologiczn zakonnicy Bg cudownie wypeni. Owszem,
nasz. wol umacnia aska, ale wzmacnia j take mylenie. I intelekt musi mie duo
materiau, a czowiek kultury, aby si normalnie rozwija. Do zjednoczenia z Bogiem
potrzebny jest czowiek i aska. Trzeba rozwija caego czowieka i normalne w nim
wartoci ludzkie, poniewa na nich wspieraj si cnoty wlane.
Poza tym ycie zakonne nie jest wycznie uniesieniem religijnym. Jest take
yciem normalnych ludzi, ktrzy przebywaj wsplnie, potrzebuj ludzkiej uwagi,
dobroci, sprawiedliwoci, rozumnego traktowania. Przeywajc te wartoci, ucz si
mioci bliniego, rozpoznaj j, a przez ni i dziki asce pogbiaj mio do Boga.
2) APOSTOLSTWO
Kard. Suenens: Apostolstwo jest zasadniczym
elementem powoania
200
3) ODOSOBNIENIE
Odosobnienie, czyli wycofanie si ze wiata, tak jak to rozumiem, polega na
decyzji cigego wewntrznego przebywania z Bogiem, aby przy Bogu dojrzewa i bdc
na tym wiecie, dzieli si z ludmi wiksz, doskonalsz mioci, nadziej i wiar,
pokojem, sprawiedliwoci, radoci i Bogiem.
Odosobnienie wic ze swej natury ma cele apostolskie. Gdy zjednocz si z
Bogiem, dziel si z ludmi Bogiem. Odosobnienie nie polega na zerwaniu z ludmi, a z
tej racji nie polega na zerwaniu z kultur. Trzeba rozumie Boga i wiat, aby umie wiat
przywraca Bogu.
Odosobnienie ma pomaga w wyborze tego, co dobre. Uwalnia od szeregu zych
wpyww w okresie, w ktrym czowiek nie umie. jeszcze przeciwstawia si zu. A nie
umie czasem cae ycie. Opieka przeoonych i ich dowiadczenie kieruj ku dobru i ucz
dystansu wobec wszystkiego, co nie jest Bogiem. Ucz wyboru Boga. A wybr jest
ofiarowaniem. Ofiarowujc odrywamy si od wszystkiego, co nie jest warte wyboru.
Ofiarowujc usprawniamy si w wyborze.
Wybr wymaga rozeznania, wymaga pracy nad intelektem i wol przy pomocy
aski. A ksztacenie intelektu i woli dla sprawnego wyboru Boga musi si odbywa przy
pomocy normalnych rodkw, ktrymi ksztaci si intelekt i wol. Pamitajmy, e Bg
nie zawsze czyni cuda i nie zawsze sam uwalnia nas od naszej ignorancji i
nieumiejtnoci podjcia decyzji. Czowiek w wiecie wspczesnym musi mie duo
wiedzy o Bogu i mioci, jeeli chce, aby wygraa sprawa Boa w okresie cinienia
kultury, zorientowanej nie na Boga.
Odosobnienie wic nie polega na zerwaniu z kultur, lecz na szukaniu jej
najlepszej strony.
Kultur daje te Bg ku wikszemu umocnieniu dusz i ku wikszej sawie chway
Boej.
Odosobnienie nie zwalnia te z mioci bliniego. Aby j czyni, musz by
wrd ludzi i kademu da to, czego potrzebuje: chorych leczy, godnych karmi,
samotnych pociesza, niewiedzcych uczy o Bogu. Uczynki miosierne obowizuj
wszystkich i wszdzie. Take w klasztorze. I wobec kadego potrzebujcego, nawet gdy
jest czowiekiem wieckim i niewierzcym. Jego te trzeba przywrci mioci Boej.
201
zgromadzeniu:
1)
Niebezpieczestwo
zrzucenia
siebie
202
Grignon de Montfort, aby odda Matce Boej wszystkie zasugi w tym i w przyszym
yciu. Zupene ubstwo. Nie licz na nagrod. Na nic poza Bogiem. Nie myl o sobie
nawet od strony ycia w niebie. Myl tylko o Bogu. Tylko Bg. Bo kt jak Bg! Bg,
ktrego kocham).
W zakoczeniu myl, e dusza zakonna, a waciwie kada dusza ludzka wyraa
si w jednym dziaaniu: wieczyste wnikanie w mio Bo. To wnikanie w mio Bo
bdzie trwao take po mierci, gdy wobec Boga bdziemy twarz w twarz.
To wanie wnikanie w mio Bo jest zadaniem zakonw wobec wiata
wspczesnego. Ma by zacht, wiadectwem i mobilizacj, porwaniem wiata na t
drog.
Wnikanie w mio Bo poprzez Chrystusa, w ramach Kocioa przy pomocy
sakramentw i Matki Boej. Wnikanie w mio Bo poprzez Chrystusa ukrzyowanego
a do serca Trjcy witej. Gdy kady czowiek bdzie a przy sercu Trjcy witej,
Trjca wita bdzie w sercu kadego czowieka, bdzie tym samym w caym wiecie
wspczesnym, Trjca wita, sponsa mea Trinitas. Chwaa Ojcu i Synowi, i Duchowi
witemu, jak bya na pocztku, teraz i zawsze, i na wieki wiekw. Amen.
203
1. RELACJA KOCI-ZAKONY
w. Pawe, adresujc swj 2 list do Koryntian uywa takiego sformuowania: do
Kocioa Boego, ktry jest w Koryncie (2 Kor 1, 1).
Nawizujc do sensu tego sformuowania, mona powiedzie, e kieruj swoje
sowa do Kocioa Boego, ktry stanowi zakony. Jeeli Koci to tyle, co Lud Boy, to
take kady z nas, pozostajc w wewntrznym powizaniu z Chrystusem, jest Kocioem.
Kady wic z nas jest czstk Kocioa, kada grupa ludzka jest Kocioem, wszyscy
razem stanowimy Lud Boy, do ktrego powoani s wszyscy ludzie. Wobec tego to
wszystko, co Sobr mwi o Kociele, odnosi si do kadego z nas i odnosi si take do
kadego zgromadzenia zakonnego. Zobaczmy wic te perspektywy, ktre Bg rysuje
przed nami, nazywajc zgromadzenie zakonne Kocioem.
204
Konstytucja dogmatyczna O kociele, 1; dalsze teksty cytowane w tym paragrafie pochodz z numerw:
6, 8, 4, 13, 9, 6.
205
wszystko; podkrela wolno, bo nie mona bez wolnoci kocha. Nie mona nakaza
mioci. Kada mio jest znakiem, e czowiek naprawd jest wolny. Sam wybiera
osob, ktr kocha. Sami wybieramy mio Bo.
Zbierzmy te myli, ktre podsuwa nam Bg, nazywajc nas w listach w. Pawa i
w Konstytucji dogmatycznej Ludem Boym, Kocioem.
1. Zgromadzenie zakonne jest zespoem ludzi, zwizanych t sam wiar,
nadziej, mioci, modlitw, amaniem Chleba (Eucharysti).
2. Zgromadzenie zakonne jako taki wanie zesp osb, nastawie, spraw,
problemw i prawd jest narzdziem zjednoczenia z Bogiem, rol uprawn, na ktrej
wzrasta Chrystus, a w Nim nasza mio do Boga. Chrystus wic wychowuje osoby
zakonne i jest z tej racja pierwsz osob w zgromadzeniu, pierwszym wychowawc, a
jednoczenie przedmiotem mioci. Tej mioci do Boga uczy poprzez ludzi, stykajc nas
z ludmi, ktrzy Go kochaj, a przede wszystkim, stykajc nas z Bogiem.
I przebogata w tre myl Soboru, wynikajca z tego, e Koci jest
przedstawiony jako oblubienica niepokalanego Baranka. Dusza zakonna wic i jej
zgromadzenie to oblubienica niepokalanego Baranka, ... ktr Chrystus umiowa i
wyda samego siebie za ni, aby j uwici (Ef 5, 26), ktr zczy ze sob wzem
nierozerwalnym i nieustannie j ywi i pielgnuje ... i ktr oczyciwszy zechcia mie
zczon ze sob oraz poddan w mioci i wiernoci, ... ktr wreszcie hojnie obdarzy
na wieki dobrami niebieskimi, aby moga poj Bo i Chrystusow do niej mio,
przewyszajc wszelk wiedz. Pki za tu na ziemi ... przebywa na tuaczce daleko od
Pana ... ma si za wygnaca, szukajc tego i to miujc, co w grze jest, gdzie przebywa
Chrystus siedzcy na prawicy Boej, (tam) gdzie (jej) ycie ... ukryte zostao z
Chrystusem w Bogu a do chwili, gdy z Oblubiecem swoim ukae si w chwale...
Jest to program religijnej tsknoty, charakteryzujcej gd Boga, gd piknej
mioci Boej, mioci, ktra nadaje sens yciu, ktr kieruje czowiek do najbardziej
kochajcych nas osb, do Trjcy witej.
206
207
208
209
210
ycia
uzyskanego
dziki
Odkupieniu,
3)
znakiem
przyszego
211
Aby rozpozna to, co jest dobre, naley rozwija wadze umysowe czowieka,
jego intelekt i wol. Intelekt wyksztacony w umiejtnoci rozpoznawania dobra
przedstawi woli rne moliwoci. Wola, ksztatowana w dobrym wychowaniu
domowym, wzmocniona ask i umiowaniem Boga, zdecyduje si na wybr tego, co
wrd wielu rzeczy jest najlepsze. Bdzie kierowaa si sprawiedliwoci, mnie
odrzuci to, co ncce, lecz mniej dobre, roztropnie zdecyduje si na dostpne moliwoci
i z umiarkowaniem bdzie wybieraa wartoci kulturalne.
Zdrowe zasady ludzkie, na ktrych moe budowa aska: 1) nastawienie na
dobro, 2) troska o rozwj umysu, to znaczy ksztacenie intelektu i woli przy pomocy
tego, co nauka ma najlepszego, aby umie rozpozna i wybra rzeczy dobre, 3) roztropne
rozwijanie zainteresowa umysowych, aby czowiek wci wewntrznie pracowa i
wiczy si w podejmowaniu trudu, poniewa bez tej umiejtnoci nie bdzie umia
wsppracowa z ask, 4) dziaanie sprawiedliwe, 5) wytrwao w pracy, 6)
umiarkowanie, ktre pozwoli przyj pogodnie kady los, 7) wewntrzna pogoda, 8)
dobro.
2) WARTOCI CHRZECIJASKIE I ZAKONNE
ycie zakonne jest jednym ze rodkw do zrealizowania w peni ycia
chrzecijaskiego. Podstawow wartoci chrzecijask, przyniesion przez Ewangeli,
jest przykazanie mioci Boga i bliniego. I Ewangelia okrela, jak to przykazanie
zrealizowa. Realizacja ta polega na umiowaniu Chrystusa. Gdy czowiek ukocha
Chrystusa, Bg ukocha czowieka i przyjdzie, do jego duszy, aby w niej pozosta (J 14,
21). Ta wzajemna mio Boga i osoby ludzkiej polega na zjednoczeniu woli czowieka z
wol Bo. Takie zjednoczenie jest istot doskonaoci religijnej, a osiga si je w
wysiku zachowania przykaza. Chrystus mwi, e jeli zachowacie przykazania moje,
wytrwacie w mioci mojej (J 15, 10). Zachowanie przykaza wymaga trudu. Ten trud
polega na umiejtnoci zrezygnowania z wszystkiego dla mioci Boej, porzucenia
wszystkiego, co nie jest Bogiem. Takie porzucenie wszystkiego w. Jan od Krzya i inni
wychowawcy ycia wewntrznego nazywaj ogooceniem. Wie si ono z
praktykowaniem umartwienia i pokuty. W tej pracy pomaga Chrystus przez sakramenty
wite. A czowiek uprasza pomoc modlitw. Dziki modlitwie, mioci do Boga i
212
98
213
214
215
5. SIOSTRY SZARYTKI
Moje cztery spotkania z szarytkami, to cztery impulsy, przykady i zachty do
szukania Boga.
Biay kornet szarytki pochyla si nad szpitalnym kiem, gdy w gorczce
prosiem o troch wody. Szarytka umiechaa si, sprawdzaa ttno, kada rk na
rozpalonej gowie, bya, pocieszaa, mimo e ju przy innym ku, innym chorym
przynosia t sam cich, spokojn pociech. Bez przerwy z bliska i daleka czuwaa nad
zdrowiem, nastrojem i potrzebami swej szpitalnej sali. Towarzyszya lekarzom,
podawaa lekarstwa. Wydawao si, e jej umiech bardziej leczy ni lekarskie zabiegi.
Bya wci potrzebna i zawsze obecna. Obecna, jak przywoywana przez chorych matka,
ktr zawsze zastaje si w domu, zawsze gotow do podjcia trosk syna. Szarytka obecna
216
jak nieustanna, pomagajca ludziom, dwigajca ich los Opatrzno. To byo moje drugie
spotkanie z szarytkami.
Pierwsze dokonao si o wiele wczeniej, w trudnych wojennych czasach
niemieckiej okupacji. Szarytki prowadziy szpital i prowadziy ogrdek. I pozwalay
dzieciom przychodzi do ogrodu. A przede wszystkim sw biel, dobroci, urocz
wesooci, sodziy cikie, okupacyjne lata i agodziy haaliwe dusze dorastajcych
wyrostkw. Opowiaday o swej pracy, o swym zgromadzeniu. Dowiedziaem si wtedy,
e modlitwa moe polega na przykad na powtarzaniu Bogu podczas nocnego dyuru
wci tego samego sformuowania: O Maryjo bez grzechu poczta, mdl si za nami.
Szarytki uczyy nas istoty cigego kontaktu z Bogiem, ratoway przekonanie, e istnieje
dobro, troska o ludzi, sprawiedliwo, wci patrzcy na wszystko i miujcy ludzi Pan
Bg.
A trzecie spotkanie miao miejsce w Paryu. Szarytka przy kierownicy auta w
swym biaym kornecie obudzia potrzeb odszukania ulicy du Bac i centralnego domu z
kaplic objawie.
Kaplica jest biaa. Na otarzu posg Maryi, wykuty wedug opisu siostry
Katarzyny Laboure. Pod mens bocznego otarza za szkem zachowane zwoki w.
Katarzyny. Niezwyka jest uroda wiecznego spoczynku ciaa witej. A obok drewniany
fotel, na ktrym siadaa Najwitsza Panna podczas rozmw z Katarzyn Laboure. Teraz
pielgrzymi skadaj na fotelu zapisane na kartkach papieru swoje proby, kopoty,
zmartwienia. Japoczyk odprawia Msz wit, murzyni i biali w kolejce do
konfesjonau. Obok relikwiarz z sercem w. Wincentego a Paulo. Kaplica ciszy,
oczyszczajcych si serc, nieustannej modlitwy szarytek. Cudowny medalik przypomina
trosk Matki Boskiej o nasz dusz, budzi nadziej, wiar i w cudownej kaplicy zachca
do mioci Boej.
Bg otacza czci i dusz, i ciao czowieka. wiadcz o tym zachowane zwoki
w. Katarzyny i jej wita dusza, ktra wzbudzia zaufanie Matki Boskiej i Jej nadziej,
e poprzez Katarzyn zachci ludzkie dusze do mioci Boga. W kaplicy niebo jest
blisko, blisko jest Bg i czowiek jest blisko alu za grzechy, bliski sercu Boga, bliski,
miujcy i kochany.
217
A potem znowu szarytka pochylaa si nad moim szpitalnym kiem. Nie byem
bardzo chory, wic mogem mniej zabiera jej umiechw, czasu i si. Mogem jej
opowiada o ulicy du Bac, o zwokach w. Katarzyny, o wyrnieniu, ktre Bg
przygotowa swoim witym. By witym, to tylko nade wszystko kocha. Tak bardzo
to jest atwe, i jake jednoczenie ogromnie trudne.
Cztery spotkania z szarytkami, to take cztery spotkania ze zgromadzeniem.
Poprzez kad zakonnic widzi si przecie cae zgromadzenie, w. Katarzyn, ulic du
Bac, przytuek, w ktrym mieszka Norwid na rue Chevaleret w Paryu, domy starcw,
domy nieuleczalnie chorych, sierocice, pochylajce si kornety, zapobiegliwe donie,
agodzce cierpienia i bied.
Z racji tych kilku spotka, tak wbijajcych si w pami w cikich chwilach,
szarytki uksztatoway mj obraz zakonnicy. I poprzez ten obraz patrz teraz na
wszystkie zakony. Wiele mam podziwu i wdzicznoci dla sistr loretanek, dla
urszulanek szarych, dla kontemplacyjnych dominikanek, dla karmelitanek w Polsce,
Nazarecie i Lisieux, dla nazaretanek w Paryu i Rzymie, dla Dames de Sion w
Jerozolimie, dla sistr sercanek, cichych sistr w. Zyty, dla sistr trzeciego zakonu
karmelitaskiego i w. Franciszka. Wszystkie zakonnice widz jednak w obrazie
szarytki, ujawniajcej mi w dziecistwie tajemnic caonocnej modlitwy poprzez
nieustannie wznoszony ku Najwitszej Pannie akt strzelisty, sowa mioci,
przybliajce do Boga. Drogie Siostry Szarytki, tak si zoyo, e jestecie dla mnie
miar wewntrznego ycia zakonnego. I wspiera mnie Wasz przykad. Gdyby go
zabrako, c by si stao z moj dusz? A przecie i mojej duszy szkoda. Bdcie wic
sol ziemi!
Zadanie spoeczne szarytki, tak jak je rozumiem, polega na cigym
odszukiwaniu Chrystusa, na pokazywaniu Go ludziom. Na zakonnej drodze szarytki
Chrystus ma ksztat cierpicego czowieka, pogronego w ndzy, chorego, samotnego,
winia, godnego, potrzebujcego. Szarytka musi wci suy godnym i chorym,
smutnym i potrzebujcym, winiom i opuszczonym, caej ndzy, caemu smutkowi. W
ten sposb suy wci Chrystusowi i jest przy Chrystusie.
. To dziwne, e wewntrzny ksztat zakonnicy, dominant jej ycia duchowego,
jej denia, jej powizania z Bogiem, mona opisa jednym sowem: modlitwa!
218
219
ZAKOCZENIE
PIERWSZESTWO MIOCI
220
221
222
223
224