Professional Documents
Culture Documents
SPIS TRECI
WSTP ............................................................................................................................. 3
1. TEORIOPOZNAWCZA I METAFIZYCZNA IDENTYFIKACJA CZOWIEKA
JAKO CZOWIEKA ORAZ JAKO OSOBY ................................................................. 8
2. OSOBA JAKO BYT JEDNOSTKOWY (ROZWINICIE TEMATU OSOBY) ..... 19
3. CZOWIEK OSOBA RELACJE (ROZWINICIE TEMATU RELACJI
OSOBOWYCH) ............................................................................................................. 36
4. FILOZOFIA BYTU JAKO PODSTAWA MYLI I ETYKI SPOECZNEJ ........... 47
5. PROBLEMY SPOECZNE ....................................................................................... 56
6. ZO I DOBRO ........................................................................................................... 59
7. HUMANIZACJA KULTURY ................................................................................... 76
8. WARTOCI OSOBOWE W KULTURZE ................................................................ 81
9. UWAGI DO TEMATU WARTOCI ........................................................................ 94
10. OSOBA I KULTURA ............................................................................................ 106
11. ETYKA NIEPENOSPRAWNYCH ..................................................................... 122
12. PRACA DUSZPASTERSKA CZYNNIKIEM KSZTATOWANIA ETYKI
ZAWODOWEJ ............................................................................................................. 129
13. SENS YCIA I WSPLNOTA ............................................................................. 139
14. FILOZOFICZNA IDENTYFIKACJA GODNOCI OSOBY ............................... 148
15. PRAWDA PODSTAW ETYKI........................................................................... 171
16. STRUKTURA ETYKI ........................................................................................... 178
17. SUMIENIE, KONTEMPLACJA, MDRO ..................................................... 182
ZAKOCZENIE .......................................................................................................... 188
WSTP
Niektre zagadnienia moralne, jak na przykad problem odpowiedzialnoci, byy
przedmiotem moich uj filozoficznych i stay si nawet tematami osobnych artykuw.
Rozwaane z pozycji metafizyki, a wic z pozycji pytania, czym co jest i e jest, na
przykad, czym jest odpowiedzialno, kieroway do tematu relacji, a z kolei do
podmiotu relacji - do czowieka. Identyfikacja bytowej struktury czowieka poprzez
wasnoci, przejawiajce istnienie oraz przejawiajce istot, identyfikacja bytowej
struktury relacji, uwyraniy rnic midzy pryncypiami bytowania a pryncypiami
postpowania. Odpowiedzialno jest wanie odmian postpowania. Pryncypia
bytowania jako wewntrzne lub zewntrzne przyczyny bytw ustanawiaj byt w tym, e
jest i czym jest. Ustanawiaj te postpowanie w tym, e ono bytuje i w tym, czym jest,
na przykad odpowiedzialnoci. Jednak to zidentyfikowanie bytowej struktury
odpowiedzialnoci nie dostarczao odpowiedzi na pytanie, dlaczego podejmuj
dziaania odpowiedzialne, a wrd nich dziaania chronice osoby i dobro. Samo
postpowanie odpowiedzialne wymaga ponoszenia konsekwencji dziaa zarwno
dobrych, jak i zych. Odpowiedzialno wic nie moe by podstaw etyki, skaniajcej
do dziaa tylko dobrych. Odpowiedzialno jest elementem sprawiedliwoci, nalecej
do etyki. Podstaw etyki musz by pryncypia lub normy, skaniajce do wyboru
dziaa chronicych dobro i osoby. Nie mog to by pryncypia bytowe, gdy zawsze
wspstanowi one byt. Nie moe to by na przykad natura czowieka lub wasno
godnoci, gdy istota i czowieka, i godnoci w zwizkach z pryncypiami zewntrznymi
(natura) i przypado aksjologiczna, wynikajca z porwnania dwch bytw w ich
pryncypiach wewntrznych (godno), mog by przyczynami bytowania relacji, a nie
ich wyboru spord wielu dziaa czowieka. Tym pryncypium lub norm wyboru
postpowania chronicego dobro i osoby moe by raczej mdro, wspierana
kontemplacj i sumieniem. Rozwaanie wic bytowej struktury relacji jako
przypadoci czowieka, czcej podmiot i kres, doprowadzio do tematu podstaw
etyki: do norm lub pryncypiw wyboru dziaa chronicych dobro i osoby.
dobrem dla nas, a wic wartoci, jest trwanie mioci, wiary i nadziei, a przede
wszystkim trwanie osb.
Chronienie relacji osobowych i osb dziaaniami intelektu i woli wymaga
najpierw waciwej kultury intelektu i woli, sprawnoci identyfikowania czowieka i
jego pierwotnych relacji, z kolei sprawnoci podjcia i realizowania przez decyzje uj
prawdziwych. Uzyskiwanie tych sprawnoci to metanoia.
Intelekt, umiejcy rozpoznawa prawd, i wola, trafnie kierujca si do dobra,
chroni prawd i dobro, a zarazem ich podstaw, ktr jest istnienie czowieka. Takie
dziaania stanowi humanizm.
Metanoia i humanizm, kultura i sens yciu s dziaami etyki.
Ta etyka sytuuje nas w rodowisku osb. Ukazuje sposoby trwania w mioci,
wierze i nadziei, ktre s wanie pierwotnymi i wyjciowymi relacjami osobowymi.
Dotyczy bezporednio nas powodujc metanoi i humanizm. Ukazuje mdro jako
pryncypium podejmowania dziaa moralnych, to znaczy wiernych mioci, wierze i
nadziei. Wprowadza nas we wspobecno z osobami. Ta wspobecno jest skutkiem
podtrzymywania w trwaniu relacji osobowych. W naszej trosce o wspobecno
spenia si ciekawy sens ycia. Szerokim terenem jego realizowania jest kultura.
Dodajmy ju tylko, e przedmiotem metafizyki jest zawsze istnieniowa strona
substancji, przypadoci, relacji, dziaa; take dziaa chronicych, czyli postpowania,
nawet wartoci. Metafizyka identyfikuje pryncypia bytowania.
Przedmiotem etyki s pryncypia wyboru spord wielu dziaa tych tylko
dziaa, ktre chroni osoby, dobro, prawd, istnienie. Etyka identyfikuje pryncypia
postpowania.
1. TEORIOPOZNAWCZA I METAFIZYCZNA
IDENTYFIKACJA CZOWIEKA JAKO CZOWIEKA ORAZ
JAKO OSOBY
1. Identyfikacja jest rozpoznaniem tego, czym co jest i e jest. Przedmiotem
takiej identyfikacji s realne byty jednostkowe, ich wasnoci i wsparte na wasnociach
relacje.
Wynikiem takiej identyfikacji jest zesp zada, stanowicych metafizyk jako
filozofi bytu.
Metafizyka wic ustala, czym s realne byty jednostkowe, takie jak czowiek,
zwierz, roliny, czym s na przykad w czowieku wasnoci, takie jak realno,
jedno, odrbno, prawda, dobro, intelekt, wola, rozcigo, jakoci, wymiary,
ponadto, czym s relacje, takie jak mio, wiara, nadzieja, poznanie, decyzje, uczucia,
emocje, doznania zmysowe. Metafizyka ustala wanie, czym to jest i e jest.
2. Poznanie, ktre nas tu interesuje, jest najpierw przedmiotem metafizyki, gdy
ustalamy, czym ono jest i e jest. Identyfikujemy je wanie jako realn relacj, wspart
w czowieku na wasnoci intelektu i wadzach zmysowych jako kresach relacji. T
relacj podmiotuje i nadaje wadzom poznawczym, zmysom i intelektowi, poznawany
przedmiot.
Poznanie moe by z kolei przedmiotem teorii poznania, gdy ustalamy, jak
przebiega proces nabywanej wiedzy przez zmysy i intelekt o tym czym, co istniejc
oddziaywa na nas i powoduje recepcj tego, czym jest i e jest.
Metafizyka bada wewntrzn, bytow zawarto wszystkiego, co jest, zarwno
bytw jednostkowych, jak i ich relacji, podmiotowanych przez wasnoci, take relacji
poznania.
Teoria poznania natomiast bada tylko relacj poznania i tylko od tej strony, jak
przebiega proces nabywania wiedzy. Okae si, e wiedza moe by wyliczeniem
poznawanych czci bytu, ujciem jego podobiestw i rnic, a przede wszystkim
rozumieniem.
Typowe dla teorii poznania pytanie o to, jak przebiega proces nabywania wiedzy
poprzez relacj poznania, nie uprawnia do identyfikacji poznania jako bytujcej relacji.
Uprawnia tylko do charakteryzowania przebiegu informacji od strony bytu poprzez
wadze zmysowe do intelektu.
Teoria poznania nie jest i nie moe sta si metafizyk. Nie identyfikuje
poznania jako poznania. Bada proces nabywania wiedzy o bytach samodzielnych, take
o niesamodzielnych bytowo wasnociach i relacjach. Nie ustala nawet kierunku relacji
poznania. To jeszcze w metafizyce rozstrzyga si budow relacji. O budowie relacji
decyduje jej podmiot i kres.
Relacja poznania jest podmiotowana, czyli wyznaczona przez poznawan rzecz.
Kresem tej relacji jest intelekt monociowy.
3. Teoria poznania bada samodzielnie, jak przebiega proces nabywania
wiedzy, zaley jednak od wczeniejszych rozstrzygni metafizycznych.
Te rozstrzygnicia decyduj, e w problemie poznania funkcjonuj dwie
metafizyki:
a) Podmiotem relacji poznania s rzeczy poznawane, a kresem relacji s wadze
poznawcze.
b) Podmiotem relacji poznania s wadze poznawcze, gwnie intelekt, kresem
tej relacji s rzeczy poznawane.
Te dwie metafizyczne identyfikacje struktury relacji poznania powoduj, e
teoria poznania jest albo realistyczna (poznanie ma rdo w rzeczach), albo
idealistyczna (poznanie ma rdo we wadzach poznawczych, gwnie w intelekcie).
Historia teorii poznania ukazuje odmiany tych dwu teorii struktury poznania.
Wiemy take, dlaczego teoria poznania staje si realistyczna lub idealistyczna. Gdy
bowiem ujmujemy istot bytw tylko jako quidditas, powstaje idealizm. Gdy ujmujemy
t istot jako subsystencj, powstaje realizm.
Quidditas to konieczne elementy istoty, na przykad forma i materia. Wrd tych
koniecznych elementw istoty nie ma istnienia. Jeeli wic rzecz poznawana istnieje, to
wobec tego poznajcy intelekt uczyni quidditas czym realnym. Taka odpowied jest
idealizmem teoriopoznawczym. Wedug tej odpowiedzi intelekt tworzy realno tego,
10
11
12
13
14
metafizyka. Temat jak nie daje bowiem odpowiedzi na pytanie, czym co jest i e
jest.
Teoria poznania zaczyna si od momentu badania sposobw nabywania wrae
przez wadze zmysowe, by poprzez wyjanienie species i dziaania intelektu czynnego
doj do omwienia rozumienia, ktre jest w intelekcie monociowym skutkiem
procesu poznania.
To wyjanianie procesu poznania dzieje si w obszarze metafizycznie
zidentyfikowanego przedmiotu poznania (rzecz poznawana) i kresu poznania (intelekt
monociowy). Poza tym obszarem analiza teoriopoznawcza dzieje si w bytowej
prni.
Raz jeszcze zauwamy, e proces poznania jest relacj. Relacj identyfikuje si
przez okrelenie jej podmiotu i kresu. Wszelkich identyfikacji dokonuje metafizyka.
Teoria poznania ustalajc przebieg procesu poznania, by wyjani rozumienie, musi w
swych analizach uwzgldnia metafizycznie zidentyfikowany podmiot i kres relacji
poznania.
Czsto bada si relacj oderwan od jej podmiotu i kresu, relacj sam w sobie.
Popenia si wtedy bd, ktry polega na traktowaniu przypadociowej relacji jako
samodzielnego bytu, jako substancji. Bd ten jest zarazem zanegowaniem zasady
nietosamoci dwch bytw. Na tym bdzie bez oporw tworz teori poznania Kant i
fenomenologowie, ktrzy ponadto w tezie, e jest tylko to, co jest czym dla mnie,
powtarzaj neoplatosk teori reditio.
Na tym samym bdzie tworzy si od dawna teori postpowania czynic z etyki
niedokadn teori moralnoci. Staje si ona nauk oderwan od teorii czowieka,
ktrego postpowanie etyka ma wyjania. Nie ma bowiem postpowania samego w
sobie. Nie ma samodzielnie bytujcych relacji. Etyka ponadto nie moe sta si
metafizyk, identyfikujc czowieka z pozycji relacji. Moe by odwrotnie.
Metafizyczna identyfikacja czowieka pozwala ustali wice go z bytem relacje.
Stwierdmy wic, e w analizie heurystycznej odtwarzamy proces nabywania
wiedzy i gwnie uzyskania rozumienia uwzgldniajc dane historyczne, to znaczy
uwiadamiajc sobie formuowania i przeksztacenia problemu poznania, by nie
15
16
17
istocie
intelektualnoci
jako
czynnikw,
decydujcych
to
akt
istnienia,
aktualizujcy
istocie
intelektualno.
Ta
18
19
20
przypadociami i jest w niej lad, nazywany realnoci, ktry nie musi wskazywa na
intelekt, lecz na towarzyszce istocie istnienie, bez ktrego istota jest niebytem. Niebyt
jest niepoznawalny. Jeeli istota jest poznawalna, to jej realno ma przyczyn w
istnieniu, a nie w intelekcie, ktry stwarzaby to, co poznaje. Inaczej mwic,
subsystencja to istota kompletna, obejmujca skutki swych wewntrznych i
zewntrznych pryncypiw.
Do zidentyfikowania istnienia w bycie jednostkowym prowadzi wic
subsystencja i odczytana w bycie zasada racji bytu, nazywana zasad, racji dostatecznej.
Nauczywszy si tego wszystkiego historyk metafizyki musi to uwzgldni w
odpowiedzialnym wykadzie. A uwzgldniajc t wiedz lub dowiadczenie
intelektualne, myli ju metafizyk. Tomasza z Akwinu, gdy wszystkie te
doprecyzowania zaproponowa wanie w. Tomasz.
Mylenie metafizyk w. Tomasza to identyfikowanie w bytach jednostkowych
tego, e s i czym s, jako istnienia i istoty, penicych w bycie rol przyczyn
wewntrznych, od ktrych naley zacz analiz metafizyczn. Prowadzi do niej, do
ujcia wewntrznej zawartoci bytu, badanie odrbnoci, co pozwala rozpozna
pluralizm bytw i uzna za pierwsze zdanie metafizyki zasad niesprzecznoci,
wspomaganej innymi pierwszymi zasadami. Tre pierwszych zasad wyznacza
problematyk metafizyki: e byt jednostkowy nie jest drugim bytem, e wobec tego
zawiera w sobie to, co go stanowi, e ta zawarto jest realna i e nie jest czci,
procesu.
Metafizyki wic nie wyczerpuje problematyka jednoci i dobra, a tak
problematyk wypenia metafizyk Platon, Plotyn, Pseudo-Dionizy. Nie wyczerpuje
te metafizyki problematyka kosmosu, a t problematyk uwaa za metafizyk gwnie
Awicenna i wszystkie monizmy. Do problemu procesw i relacji sprowadzaj
metafizyk za neoplatonizmem nauki przyrodnicze, egzystencjalizm (przeycie),
fenomenologia (poznanie). Wedug Awicenny, Henryka z Gandawy, strukturalizmu,
metafizyk stanowi problematyka mylenia. Wedug Kanta i szkoy analitycznej
zastpuje metafizyk etyka, a w mej problematyka postpowania.
I dodajmy, e historyk metafizyki jest wic zobowizany do przedstawiania
pogldw, zawartych w tekstach, zgodnie z tymi tekstami, to znaczy zgodnie z
21
jest take
Sygnalizowane tu zagadnienia s szerzej ujte w dwu artykuach: Filozoficzne koncepcje istoty Boga
i Tomizm egzystencjalny na tle odmian tomizmu. Artykuy s opublikowane w pracy zbiorowej pt. W
kierunku Boga, Warszawa 1982, 21-49 i 59-81.
22
oczywicie, e jest bytem bez przyczyn zewntrznych (a se). Owszem, analiza relacji
midzy przyczynami wewntrznymi, midzy istnieniem i istot bytu, kieruje metafizyka
do przyczyn zewntrznych. Wykrywa on pierwsz przyczyn sprawcz istnienia. Jest t
przyczyn sprawcz byt, ktry jest samym Istnieniem (ens a se). Wykrywa take
przyczyny celowe, ktre s bytami przygodnymi i powoduj ukonstytuowanie si
monoci, aktualizowanej przez istnienie stworzone, w t niepowtarzalna istot. Chodzi
tylko o to, eby metafizyk nie rozpoczyna analizy od przyczyn zewntrznych, gdy powtrzmy - nie pozwala to na zidentyfikowanie przyczyn wewntrznych bytu, a tylko
na uznanie za byt jego relacji do przyczyny zewntrznej.
Wyraenia ens in se oraz ens per se wskazuj na status wewntrznej zawartoci
bytu, na status jego przyczyn wewntrznych.
Wedug Tomasza z Akwmu ten status wewntrznych przyczyn bytu okrelaj
te inne terminy, a mianowicie jednostkowo, osobno lub inno, pojedynczo
(individuum, particulare, singulare).
Byt jednostkowy (individuum) to byt o wewntrznej jednoci, rny od innych
2
bytw , odrbny.
T odrbno, jako znak bytu jednostkowego, w. Tomasz wielokrotnie
akcentuje. Dodajmy, e wie si to z podkrelon tu tez o rozpoczciu analizy
metafizycznej od transcendentalnej wasnoci odrbnoci (aliquid) i o wyraajcej t
odrbno zasadzie niesprzecznoci.
Tomasz z Akwinu dodaje, e byt jednostkowy, a wic byt o wewntrznej
jednoci, odrbny, jest tym samym nieprzekazywalny (incommunicabile).3
Gdy jest to byt, ktry w swej istocie zawiera materi, wtedy ta materia jest w
nim racj jego jednostkowoci. Gdy nie zawiera w swej istocie materii, a tylko form, ta
forma jest racj jednostkowoci jako mono wobec aktu istnienia. Zawsze bowiem
jednostkuje mono: materia jest monoci wobec formy jako aktu w obrbie istoty,
forma jest monoci wobec istnienia jako aktu w obrbie bytu.
Byt jednostkowy jest wic zawsze bytem w akcie (in actu) i zarazem czym w
sobie (in se). Zawsze wobec tego musi by substancj.
2
Individuum autem est, quod est in se indistinctum, ab aliis vero distinctum. Tomasz z Akwinu I, 29, 4,
c.
3
Por. Tomasz z Akwinu I, 13, 9, c.
23
tych
pryncypiw
take
przyczyny
wewntrzne
zewntrzne.
24
rozumno, stanowi osob. Gdy w jego istocie ponadto znajduje si materia, stanowi
czowieka.
Byt jednostkowy wic ze wzgldu na rozumn istot jest osob, a ze wzgldu na
znajdujc si w tej rozumnej istocie materi jest czowiekiem. Kady czowiek jest
osob, nie kada jednak osoba jest czowiekiem. Osob jest na przykad take anio i
Bg. Inna wic jest zawarto bytowa czowieka, anioa i Boga. We wszystkich jednak
tych bytach jednostkowych wystpuje rozumno czynica je osobami.
Droga do zidentyfikowania osoby jako bytu jednostkowego (individuum) jest
rozumienie go jako bytu osobnego (particulare), to znaczy bytu rozwaanego z pozycji
determinujcych go pryncypiw.
Byt osobny - znowu przypomnijmy - to byt, ktry jest jednoci skutkw,
wywoanych przez waciwe mu pryncypia. Te pryncypia s wewntrzne i zewntrzne.
Wywoay one tylko te niepowtarzalne skutki, ktre stanowic ten byt czyni go
zarazem bytem nieprzekazywalnym, pojedynczym i jednostkowym.
Jeeli byt osobny, inny, nieprzekazywalny jest bytem w relacji do
determinujcych go pryncypiw, to jest to byt rozwaany w jego naturze. Natura
bowiem to istota powizana ze swymi pryncypiami i podmiotujca przypadoci.
Byt jednostkowy rozumny, a wic osoba, rozwaana jako byt osobny,
niepowtarzalny, wyznacza sw boecjask definicj z dominujcym w niej akcentem,
postawionym na rozumnoci natury. Osob jest wtedy rationalis naturae individua
substantia jednostkowa substancja o rozumnej naturze.
We wrzeniu 1982 na sesji naukowej w Uniwersytecie Paris XII rozwaajc
propozycj prof. B. de Margerie uznalimy, e w boecjaskiej definicji osoby termin
rationalis naley zastpi terminem intellectualis. Osoba jest wtedy intellectualis
naturae individua substantia - jednostkowa substancja o intelektualnej naturze.
We wrzeniu 1983 na podobnej sesji naukowej w Uniwersytecie Paris XII
proponowalimy, aby termin natura zastpi terminem subsistentia, a termin
substantia terminem ens. Osob jest bowiem intellectualis subsistentiae
individuum ens - byt jednostkowy o intelektualnej istocie powizanej przez sw
realno z aktem istnienia.
25
26
27
Szerzej na temat przyczyn celowych por. M. Gogacz, Le probleme de la cause finalis dans le thomisme
polonais contemporain, w: Studi Tomistici, t. 14 (Atti dell VIII Congresso Tomistico Internazionale, t. 5:
problem i metafisici). Citt del Vaticano 1982, 342-350.
6
Taki akcent uwyraniam w ksice pt. Wok problemu osoby, Warszawa 1974.
28
29
mono
materialna
cznie
zapodmiotowanymi
tej
monoci
Na temat czowieka, jego duszy i ciaa por. M. Gogacz, Czowiek i jego relacje, Studia Philosophiae
Christianae, 17(1981)2, 185-198.
30
31
32
podmiotowa.
Szuka
przyczyn
wewntrznych
stanowicych
byt
33
34
mono jest nieokrelona bez formy, istnienie urealniaoby byt nieokrelony. Gdy
istnienie urealnia form, obejmujc mono niematerialna, ktra jest intelektualna,
wanie powstaje dusza ludzka. Istnienie aktualizuje w niej ciao, z ktrym dusza tworzy
istot czowieka.
Czowiek wic, jak kady byt, posiada wasnoci z racji swego istnienia i z racji
swej istoty. Wasnoci istnieniowe to odrbno, realno, jedno, prawda, dobro.
Wasnoci istotowe to w obrbie duszy intelekt czynny i wola, a w obrbie ciaa to
rozcigo, jako, wymiary.
Wasnoci istnieniowe s w czowieku bezporednimi podmiotami relacji
osobowych, ktre tym si charakteryzuj, e uobecniaj dwie osoby, upodabniaj je do
siebie i wzajemnie na siebie otwieraj.9
Wasnoci istotowe s bezporednimi podmiotami relacji tworzenia. Tworz co
rnego od siebie, jak na przykad wiedza dziki poznaniu, podmiotowanemu przez
intelekt lub jak sprawno wyboru dziki decyzji podmiotowanej przez wol. Poznanie i
decyzje, wszystkie zreszt relacje istotowe mog niszczy lub wspiera w trwaniu
relacje osobowe.
Osoba przejawia si przede wszystkim w relacjach osobowych. Gdy poznajemy
te relacje, takie wanie jak mio, wiara i nadzieja, wsparte na realnoci, prawdzie i
dobru dwu osb, odkrywamy te osoby, jako wspobecne byty jednostkowe. A gdy te
osoby chroni wice je relacje osobowe, gdy podtrzymuj je w trwaniu, odkrywamy,
e byty jednostkowe ujawniaj sw intelektualno, tak jak realno, prawda i dobro
ujawniy istnienie tych bytw.
Temat relacji osobowych podjem w nastpujcych pracach: Czowiek i jego relacje, dz. cyt.;
Metafizyczne ujcie rodziny, w: Spojrzenia na wspczesn rodzin w Polsce, Warszawa 1981, 307325; Kontemplacja czy dziaanie, w: W nurcie zagadnie posoborowych, t. 14, Warszawa 1981, 164195.
35
dziaa
nie
jest
istnienie,
bdce
aktem,
czym
faktycznym,
36
materialna
razem
wasnociami
fizycznymi,
bdc
ich
37
z monoci. Jako zalene i zwizane istnienie czowieka nie jest niezalene, nie
zwizane, samoistne. Jest niesamoistne i dlatego musi mie zewntrzn wobec siebie
przyczyn sprawcz, ktr jest samo Istnienie, nie majce monoci, a tym samym
wasnoci, pierwszy byt nie podlegajcy przyczynom, gdy bdc samym Istnieniem po
prostu jest. Istnienie niesamoistne wskazuje, jako na swoj zewntrzn przyczyn
sprawcz, na Istnienie samoistne.
Inaczej jeszcze moemy to wykaza nawizujc wprost do stwierdze
Arystotelesa i Tomasza.
Arystoteles uwaa, e w substancji, komponujcej si z formy i materii, forma
jest racj realnoci i tego, czym jest substancja.
Tomasz z Akwinu zauway, e forma nie moe by zarazem racj realnoci i
zawartoci substancji, gdy nalec do istoty substancji byaby zarazem racj realnoci
siebie. Byaby zarazem przyczyn i skutkiem. Aby unikn tego utosamienia, Tomasz
uzna istnienie za wewntrzn w bycie przyczyn realnoci, a form, gdy jest przypisana
tylko temu bytowi, za wewntrzn przyczyn tosamoci. Odrni przyczyn realnoci
(istnienie) od urealnionego skutku (istota).
W tomizmie konsekwentnym akcentuje si dalej to, e odrnienie w bycie
istnienia od istoty, nie uwalnia tego bytu od kolejnego utosamienia przyczyny ze
skutkiem. Istnienie jest przyczyn realnoci rnej od siebie istoty jako skutku, lecz
nalec do wewntrznego wyposaenia bytu byoby take przyczyn realnoci siebie.
Aby unikn tego utosamienia, Tomasz przyj zewntrzn przyczyn sprawcz
wewntrzbytowego istnienia. T przyczyn jest niezalene od przyczyn, nie sprawiajce
siebie, lecz samo z siebie bytujce Istnienie. W odniesieniu wic do wewntrzbytowego
istnienia zachowano nietosamo przyczyny i skutku.
Tej nietosamoci przyczyny i skutku nie przestrzega si w odniesieniu do
istoty. Za Arystotelesem niektrzy tomici przyjmuj, e istota jako mono, gdy ju
jest realna, sama komponuje si, na przykad w czowieku, w form i materi. Wynika z
tego, e istota jest przyczyn tosamoci. Istota take musi by skutkiem rnych od
siebie przyczyn, wyznaczajcych jej bytow kompozycj, jako waciw na przykad
czowiekowi,
powodujc
jego
tosamo.
Tymi
przyczynami
zewntrznymi
38
celowe. Nie s to cele ju istniejcych bytw jako ich zadania. S to byty przygodne,
wsppracujce z przyczyn sprawcz przy powstaniu bytu. Przyczyna sprawcza
stwarza istnienie. To zapocztkowujce byt istnienie aktualizuje w sobie ca istotow
mono, ktrej ukomponowanie si w istot, np. czowieka, wyznaczaj przyczyny
celowe.
3) Identyfikujc zewntrzne przyczyny celowe istoty czowieka, odrniamy
przyczyny celowe istoty duszy i jej ciaa.
a) Ciao ludzkie, rozwaane w swej bytowej zawartoci, w aspekcie wic
strukturalnym, jest zespoem przypadoci fizycznych, scalonych w organa cielesne,
zapodmiotowanych w materii, bdcej monoci. Ciao jest z tego wzgldu caoci
niesamodzieln, wymagajc formy jako zasady aktualizacji, ktra spenia to zadanie
istniejc dziki aktowi istnienia.
Ciao ludzkie, rozwaane w aspekcie genetycznym, jest w istniejcej duszy
przez ni aktualizowane jako mono materialna, ktrej kompozycj z przypadociami
fizycznymi i istot tych przypadoci powoduje przede wszystkim wniesiony w
organizm matki kod, bdcy poczeniem wytworzonych przez rodzicw tworzyw
genetycznych. Zarazem t kompozycj powoduj takie byty przygodne lub
przypadoci, jak tlen, powietrze, ciepo, soce, woda, poywienie. Ze wzgldu na
relacje do tych bytw przygodnych, mono materialna, oywiona przez dusz,
wytwarza te organa, ktre pozwalaj caemu czowiekowi oddycha, odywia si, y.
Odniesienie cia ludzkich, jak i zwierzt, do tych samych bytw jako przyczyn
celowych powoduje, e organa cielesne ludzi i zwierzt s podobne. Nie s czci tej
samej przyrody. S bytowo odrbne. Tylko poznawczo s podobne.
To, e ciao ludzkie powstaje w organizmie matki, ktra jest czowiekiem, ciao
ludzkie ksztatuje si w ludzkim rodowisku, a w powizaniu z dusz powstajcego
czowieka, staje si ciaem ludzkim.
b) Dusza ludzka, rozwaana w swej bytowej zawartoci, w aspekcie wic
strukturalnym, jest zaktualizowan przez akt istnienia form, ktra jako akt moe
komponowa si z aktem istnienia tylko wtedy, gdy zawiera w sobie mono. Posiada
39
40
mio,
jako
yczliwo,
akceptacja,
wspodpowiednio,
percepcj
zmysow
emocjonaln,
pobudzon
przez
pikno
(concupiscibilitas), jest realizowana przez byty jako denie do dobra dla mnie, a nie do
dobra jako dobra. Jest czsto nominacj czegokolwiek na pozycj dobra dla mnie. Gdy
jest spotkaniem, wywoanym poznaniem gwnie intelektualnym, identyfikujcym
dobro jako dobro, jest realizowana przez osoby (dilectio). Dwie osoby, wywoujce w
sobie t odmian mioci, mog jej doznawa w wersji samowystarczalnoci (actus et
actus) lub w wersji dopenienia (actus et potentia). Doznajc mioci (dilectio) w wersji
samowystarczalnoci, dwie osoby przeywaj wtedy przyja (amicitia). Jej znakiem
jest rado przy spotkaniu, brak tsknoty po rozstaniu. Doznajc mioci (dilectio) w
wersji dopenienia, dwie osoby przeywaj mio bd wyraajc si w okazywanej
dobroci, trosce o kogo, pokorze w postaci suenia komu (caritas), bd przeywaj
41
mio zwizan z cierpieniem (amor). Jej znakiem jest rado przy spotkaniu i tsknota
po rozstaniu. Gdy mio osoby ludzkiej zostanie wywoana w nas przez osob Boga,
wtedy - stanowic dilectio - staje si agape. Znaczy to, e ze strony Boga jest przyjani
i zarazem pen dobroci trosk o nas (amicitia et caritas), natomiast ze strony czowieka
jest bolesn tsknot, godem duszy, oczekiwaniem bezporedniego spotkania w
dowiadczeniu mistycznym i w zbawieniu, jest wspomaganym wiar i nadziej penym
amor.
6) Oddziaujc na siebie sw wasnoci prawdy, dwie osoby wywouj w sobie
relacj wzajemnego otwarcia si na siebie, to znaczy uwierzenia sobie. T relacj w.
Tomasz wanie nazywa wiar.
Ta wiara, wica dwie osoby ludzkie, jest w sensie podmiotowym, ze wzgldu
na czowieka, przystosowaniem take jego intelektu i woli do drugiego czowieka,
odbieranego jako prawda i zarazem dobro. Jest spotkaniem radujcym o charakterze
kontemplacji, ktra polega na tym, e zachwyt przenika wiedz o dostpnej nam
prawdzie osoby, o tym, czym ona jest, i e wiedza przenika zachwyt, czynic go
rozumnym odniesieniem do osb.
Ta wiara w sensie przedmiotowym, ze wzgldu na oddziaujc na nas osob,
jest wyposaeniem czowieka na miar tej osoby, ktrej wierzymy. Jest wniesieniem w
nas tego, czym jest druga osoba, przystosowujca nas do siebie relacj wiary. Nie jest
wic obojtne, komu uwierzylimy.
Wiara, wica osob czowieka z osob Boga, jest w sensie przedmiotowym,
jako oddziaywanie na nas Boga Jego aspektem prawdy, ju religi. W naszym
intelekcie i woli wywouje j Objawienie budzc pozytywne, akceptujce odniesienie
do prawd religijnych. To odniesienie, wywoane objawion prawd w wersji przecie
kulturowej, jest sabe, naraone na zmcenia teoriami i komentarzami. To odniesienie
jest jednak zarazem wywoane w istocie czowieka sam obecnoci Boga. Bg
bowiem, jako osobowy byt rozumny, jest samoistnym Istnieniem bez monoci i
przypadoci. Jeeli dziaa, jeeli odnosi si do nas, jeeli jest z nami zwizany relacj
wiary, to w ten sposb, e jest caym swym bytem tam, gdzie dziaa. Dziaanie Boga to
istnienie. Z tego wzgldu, Bg wic si z nami relacj wiary po prostu jest w istocie
czowieka, odrbny od nas bytowo, tylko obecny, powodujc nasze najgbsze do niego
42
43
44
45
46
47
48
oraz
przypadoci
fizyczne
jak
rozcigo,
jakoci,
wymiary,
49
Gdy to spotkanie czy osoby, czyli byty wyposaone oprcz istnienia i istoty w
intelekt, warunkujcy rozumno i rozumienie, spotkanie staje si obecnoci. Ma ono
posta mioci, wiary i nadziei.
Realno bowiem, przejawiajca istnienie, jest w dwu osobach podstaw relacji
upodobnienia, wzajemnej akceptacji, podstawowej yczliwoci, co w sumie nazywamy
mioci.
Prawda, przejawiajca istnienie jako otwarto osoby, jej dostpno, jest
podstaw ufania sobie, wanie otwartoci na siebie dwu osb. Nazywamy to wiar.
Dobro przejawiajce istnienie jako wywoujce wybr, jest podstaw
oczekiwania na trwanie w mioci i wierze.
Te trzy wanie odniesienia: mio, wiara, nadzieja, gdy cz ludzi,
wprowadzaj w humanizm.
Humanizm to obecno osb ludzkich poprzez wizi mioci, wiary i nadziei,
zarazem ochrona obecnoci oraz tych wizi przez obron istnienia, realnoci, prawdy,
dobra. Kada osoba wnosi w te wizi to, czym jest, take to, co myli i wybiera. Tym,
co myli i wybiera, swymi wytworami, chroni humanizm.
Gdy czowiek zatrzyma sw uwag i sw aktywno na wytworach, na teoriach,
ideach, dochodach, na samym wytwarzaniu, nie liczc si z tym, czy chroni mio,
wiar i nadziej, jest poza humanizmem.
Te trzy odniesienia: mio, wiara, nadzieja, gdy cz osoby ludzkie z osob
Boga, s religi.
Religia to wspobecno z Bogiem poprzez wizi mioci, wiary i nadziei.
Wizi te chroni czowiek doskonalc swe ycie religijne w oczyszczeniu czynnym.
ycie to chroni take Bg przez powodowane w nas oczyszczenie bierne, przez cnoty
wlane i dary Ducha witego. W wizi religijne czowiek wnosi to, czym jest, co myli
i co wybiera. Zarazem w te wizi wnosi Bg to, kim jest: wnosi swe wewntrzne ycie
Trjcy Osb.
Gdy czowiek zatrzyma sw uwag na wasnej aktywnoci religijnej, raczej wic
na sobie, a nie na Bogu, przegrywa swe ycie religijne: wprowadzi si w wygasanie
tsknoty do Boga, w swoisty ateizm jako odsunicie si od Boga. Gdy czowiek bdzie
usiowa zdystansowa sw fascynacj yciem religijnym i sob, gdy bdzie broni
50
poprzez tsknot obecnoci w sobie Boga, przeyje tylko ciemn noc mioci, etap
uzgadniania swej woli z wol Boga i swej wiedzy z prawdami wiary. Bdzie je w peni
rozumia, a tym samym umia sw wol wybiera yczenia Boe, uczyni je swymi
yczeniami.
4. Dopowiedzmy teraz z kolei, e samo spoeczestwo to objty relacjami
mylnymi nard, zesp narodw, rodzin, osb, zarazem powizanych relacjami
realnymi, ktre powoduj wspobecno. Myl spoeczna, okrelajca relacje mylne,
gwnie instytucjonalne, dla osignicia dobra wsplnego, nie moe nie bra pod uwag
tego, e osoby, stanowice rodziny i narody, s powizane najpierw relacjami realnymi:
mioci, wiar i nadziej, e wobec tego ich podstawowym i pierwszym rodowiskiem
s osoby powizane relacjami realnymi, gdy pierwotne i pierwsze jest ich istnienie,
ktrego przejawy s podstawami tych relacji.
Powtrzmy: pierwotnym i podstawowym rodowiskiem osb s ich powizania
z osobami przez mio, wiar i nadziej. Postaci tego rodowiska jest humanizm i
religia.
Myl spoeczna powinna tak okrela relacje mylne, instytucjonalne, ukady
praw i autorytetw, by chroniy one wzajemne akceptowanie si ludzi, wzajemne ich
zaufanie do siebie i oczekiwanie trwania w mioci i wierze, w humanizmie i religii, w
realnych wic powizaniach ze wszystkimi osobami. Te osoby powinny sta si dobrem
wsplnym, zarazem ich ochrona, take ochrona istnienia, prawdy, dobra. Temu dobru
wsplnemu musz by podporzdkowane dziaania, oparte na istotowych wasnociach
czowieka: dziaania poznawcze i decyzje, relacje mylne i tworzone z nich wytwory, a
wrd nich myl spoeczna.
5. Aby myl spoeczna penia swoj rol chronienia osb, realnych relacji
mioci, wiary i nadziei, humanizmu i religii, istnienia, prawdy i dobra, musi by
gboko zwizana z etyk spoeczn, a raczej musi wypywa z etyki spoecznej.
Przez etyk spoeczn naley bowiem rozumie teori pryncypiw chronienia
mioci, wiary, nadziei i chronienia osb. Z tak rozumianej etyki ma wynika myl
spoeczna. I nie moe by inaczej.
51
52
53
54
powinny rozstrzyga spraw ludzkich, lecz tylko jako relacje mylne wspiera osoby, ich
mio, wiar i nadziej. Nie powinny rozstrzyga o losie czowieka.
Podobnie teoria autorytetw wymaga innego okrelenia samej polityki, ktra
rysuje si jako teoria regulowania w yciu codziennym wartoci, konsultowanych z
ekonomik i eschatologi. T eschatologi zwykle wyznacza filozofia bytu i teologia
dogmatyczna. Czsto jednak wypenia j ideologia jako zesp twierdze, ktre nie
zawsze s wynikiem poszukiwania najlepszych dla czowieka rozstrzygni. S czsto
uzasadnieniem zmiennych racji stanu. W ogle polityka nie jest poszukiwaniem
najlepszych dla czowieka rozwiza. Jest studiowaniem punktu widzenia politykw,
ktrzy na og nie identyfikuj rzeczywistoci i czowieka, lecz formuuj teorie,
ktrych rdem jest ich mylenie, a nie identyfikowane byty, a wrd nich czowiek.
Czowiek jako obywatel jest tylko ujty w relacj myln. Jest ujty funkcjonalnie. Jest
dla politykw funkcj, a nie osob, gdy take politycy wi czowieka z rzeczami, a
nie osobami.
Wiele ponadto zagadnie wymaga przeformuowania, choby na przykad
dominujcy dzi problem pracy.
Praca jest te ujmowana jako tworzenie wytworw, a wic relacji rzeczowych,
mylnych. Nie jest ujta w perspektywie relacji osobowych. Trzeba j jednak uj w tej
perspektywie, gdy doskonalca si technika niedugo ju zastpi czowieka w jego
pracy fizycznej i czowiek nie bdzie wytwarza rzeczy. Zmieni to sytuacj spoeczn i
musi zmieni myl spoeczn. Ju trzeba myle o tym, jak okreli i zaplanowa prac
ludzk, gdy maszyny i roboty wyrcz nas w pracy fizycznej.
Owszem, w Ewangelii jest zawarta propozycja: Nie troszczcie si zbytnio [],
o to, co macie je i pi; ani o swoje ciao, czym si macie przyodzia [...] Przecie
Ojciec wasz niebieski wie, e tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie si naprzd o
krlestwo Boga (Mt 6, 25-34).
Nasz perspektyw jest filozofia bytu i teologia dogmatyczna, a wic ujmowana
przez nas rzeczywisto, e jest i czym jest, oraz objawione nam krlestwo Boga.
Mamy je realizowa chronic wanie relacje mioci, wiary i nadziei, czce nas z
ludmi w humanizmie i z Bogiem w religii. To jest konkretne zadanie na dzie dla
myli i etyki spoecznej.
55
5. PROBLEMY SPOECZNE
Problem jest to pytanie i zarazem odpowied oraz sposb uzyskania odpowiedzi.
Pytanie jest zawsze tematem, ktry domaga si ujawnienia pogldu, propozycji
rozwizania, tezy, twierdzenia. To pytanie moe by sformuowane w ramach
metafizyki, teorii poznania, etyki, logiki, religii, wiatopogldu. Mona nada pytaniu
charakter wskazujcy na okrelony nurt w metafizyce, teorii poznania, etyce, logice,
religii, wiatopogldzie. Pytanie z okrelonej dziedziny i nurtu moe skania do
odpowiedzi w okrelonej metodzie analizy: dialektyce (odrnienie), apofatyce
(porwnywanie), analogii (podobiestwo), identyfikowaniu koniecznych czynnikw
strukturalnych.
Odpowied jest zawsze ujawnieniem pogldu, to znaczy sumy poszukiwanych i
sformuowanych rozwiza, tez, twierdze, niezalenie od tego, czy wykry je
Arystoteles, Awicenna, neoplatonicy lub Tomasz z Akwinu. Ta odpowied, wskazujca
na nurt, z ktrego pochodzi, moe by sformuowana w innej dziedzinie ni pytanie.
Pytanie na przykad mogo by sformuowane metafizycznie w nurcie arystotelizmu, a
odpowied zostaa dana w neoplatoskiej teorii poznania.
Nie do ostre granice midzy tematem i pogldem, czsty brak odpowiednioci
midzy dziedzinami i nurtami, zmiany metod analizy w obrbie tego samego pogldu
(na przykad pytanie o konieczne czynniki strukturalne bytu, a odpowied wynikajca z
porwnywania), powoduj, e precyzyjne okrelenia take problemw spoecznych nie
jest atwe.
Prbujc je jednak okreli, moemy powiedzie, e problemy spoeczne s
pytaniem o pogldy i rozwizania, dotyczce spoeczestwa. Rozwizania te zale
jednak przede wszystkim od rozumienia spoeczestwa.
Spoeczestwo to objty myl spoeczn nard, zesp narodw, rodzin, osb,
nawizujcych - zgodnie z funkcjonujc myl spoeczn - relacje instytucjonalne, a
wic mylne, dla osigania wsplnych celw, ktre myl spoeczna ukazuje jako dobro
wsplne. Jest wic spoeczestwo do zoon caoci rnych relacji mylnych,
ogarniajcych lub czcych rzeczywiste byty, w tym wypadku osoby ludzkie, ktre
56
staje
si
te
prawidowa
postawa
humanistyczna
religijna,
57
58
6. ZO I DOBRO
1. Natura i geneza dobra i za
1) Przekonania potoczne
W potocznym jzyku i w potocznych rozumieniach to, co nazywa si zem i
dobrem, jest traktowane na og jako dwie potne siy, ktrym podlegamy, jako
wartoci, ktre fascynuj lub wywouj niech, jako nasz los, na ktry nie mamy
wpywu, gdy - tak si sadzi - jest on wynikiem rozgrywajcej si poza nami walki
dobra ze zem. Ponadto do powszechnie przyjmuje si, e zo jest potniejsze, e
dobro w tej walce przegrywa, e wobec tego walk o dobro czowiek musi przegra.
Nie czujemy si gospodarzami wiata, twrcami kultury, czowiek uwaa siebie i swj
los za wypadkow si, wobec ktrych jest bezradny.
2) Pierwsza refleksja metodologiczna
Nawet to krtkie zarysowanie przekona potocznych uwiadamia nam, e s one
spltaniem i pomieszaniem pyta i odpowiedzi, wyznaczajcych odrbne nauki, e wic
poczono tu w jedn cao niespjne lub wykluczajce si zespoy twierdze, e
przyznano pozycj samodzielnego bytu temu, co jest tylko na przykad jego wasnoci
lub brakiem, e zarazem traktuje si co jako byt i jako warto, e sam czowiek i wiat
s w tym ujciu sum zespow relacji, a nie ukadem bytw samodzielnych i wolnych,
e wobec tego naley odrni twierdzenie na temat za i dobra nalece do rnych
nauk, e inaczej trzeba omawia zo i dobro w aksjologii i w metafizyce, e inaczej
rozstrzyga si ten problem w metafizyce bytw samodzielnych i inaczej w metafizyce
niesamodzielnych relacji, e dobro i zo mog by ponadto ujmowane psychologicznie i
teologicznie.
Temat za i dobra jest wic wsplny dla wielu nauk. Nie mona go wobec tego
rozstrzyga poza tymi naukami, lecz w kadej z nich osobno i inaczej, zgodnie z jej
przedmiotem i metodami analizy.
59
60
61
jest zagwarantowana poznaniem, ktre tylko wtedy zachodzi, gdy to, co wiem, rni si
od bytu, o ktrym co wiem. Jeeli wynik poznania lub poznajcy jest identyczny z
poznawanym to nie ma poznania rnego od czego poznawanego. Jest samo
bytowanie, ktrego nie mona odrni od uj, albo jest tylko samo poznanie.
Dobro nie moe wic by wewntrzn zawartoci bytu. Moe i musi by
przysugujc kademu bytowi jego wasnoci. Byt jest taki, e istniejc jako tosamy
z sob, moe by wybrany przez inny byt, zdolny do dokonania takiego wyboru. Ta
wasno czynica byt przedmiotem wyboru jest w nim dobrem.
Jeeli dobro jest transcendentaln wasnoci bytw, to zo moe by wycznie
brakiem tej wasnoci.
W ujciu metafizycznym zo nie istnieje. Nie jest ani bytem, ani wewntrzn
zawartoci bytw, ani ich wasnoci.
Bdem jest wic w przekonaniach potocznych przypisywanie zu pozycji bytu,
traktowanie go jako potgi walczcej z dobrem. Podobnie bdem jest uznawanie dobra
za samodzielny byt przegrywajcy w walce ze zem.
Gdyby zo istniao pozytywnie jako wasno bytu, to byoby ono racj lub
powodem odrzucenia tego bytu. Dany byt majc wasno dobra byby wybierany i
zarazem majc wasno za byby odrzucany. Nie mona by byo nawiza z nim
adnej relacji, gdy kad relacj trzeba by byo zarazem odrzuci. Byty byyby wic
absolutnie izolowane. Gdybymy poza tym przyjli, e wybieraoby si byty ze wzgldu
na ich wasno za, wtedy zo jako racja wyboru bytu byoby dobrem. Zo i dobro
byoby z sob tosame.
Gdyby z kolei zo byo tworzywem bytu, to podobnie jak w wypadku dobra,
wasno byaby identyczna ze swym podmiotem, a ponadto byaby identyczna z
istnieniem. Zo byoby wic czym i zarazem nie byoby tym, czym jest, bdc wanie
czym innym. Jeeli byoby odwrotnoci siebie, to byoby dobrem.
Nie mona wic poj za ani jako wasnoci bytw, ani jako ich wewntrznej
zawartoci, ani jako bytu samodzielnego.
Pytanie o natur dobra prowadzi do odpowiedzi, e dobro jest transcendentaln,
to znaczy przysugujc kademu bytowi jego wasnoci. Nie jest ani tworzywem bytu,
62
zjednostkowanym
aktualizowan
przez
niego
nim
samym
63
takiej przyczyny. Nie ma wobec tego take skutkw, czyli nie ma za jako bytu, jako
jego wasnoci lub jako wewntrznego tworzywa stanowicego byt.
4) Ujcie aksjologiczne
Jeeli mimo wszystko sdzimy, e zachodzi walka midzy dobrem i zem oraz
e zo jest jednak potniejsze ni dobro, to wynika z tego, e mylimy o dobru i zu w
metafizyce relacyjnej i w perspektywie aksjologii. Zreszt te dwa obszary analiz mao
si od siebie rni.
W pluralistycznej metafizyce bytw samodzielnych, co ju wykazywalimy,
dobro jest przysugujca kademu bytowi wasnoci. Zo byoby brakiem tej
wasnoci. Kady jednak byt musi mie wasno dobra i wobec tego w porzdku
bytowym za w ogle nie ma. Brak dobra moe wystpi w sensie tak zwanego za
fizycznego, przez ktre rozumiemy to, e dany byt nie posiada jakiej integralnie
nalecej do niego czci, na przykad rki, wzroku, wiedzy. Brak dobra moe wystpi
take w sensie za moralnego, gdy czowiek swoim czynem realizuje cel sprzeczny z
wartociami, wyznaczonymi jego rozumn natur i ostatecznie przez udzielajcy mu
istnienia Byt Pierwszy. Zo fizyczne i zo moralne nie wskazuj wic na dobro jako
metafizycznie ujt wasno bytu, lecz na skutki zachodzcych lub nie zachodzcych
relacji. Te relacje jako byty niesamodzielne stanowi ciekawy i wany przedmiot analiz
w pluralistycznej metafizyce bytw samodzielnych.
Metafizyka relacyjna nie polega na tym, e analizuje si w niej relacje, lecz e
uwaa si je za wewntrzne tworzywo bytw, a nie za podmiotowane przez byty
zachodzce midzy nimi zwizki. W metafizyce relacyjnej kady byt jest sum relacji,
ich ukadem, przeciciem si, efektem zwizkw zachodzcych midzy innymi bytami,
ktre podobnie s ukadem relacji, ostatecznie wyznaczonym przez najwyszy i
najniszy kraniec rzeczywistoci lub przez zabsolutyzowan cao, w ktrej
przebiegaj w dowolnych kierunkach przecinajce si relacje. Kady byt, jako ukad
relacji, jest nieustannie zmienny, gdy zmieniajce si otoczenie czyni go innym
ukadem relacji. Nie mona ponadto ustali jego nawet wzgldnej tosamoci, gdy na
przykad czowiek i st w danym mieszkaniu s w relacji do tych samych
przedmiotw. Jeeli s wypadkow odniesie midzy tymi samymi przedmiotami, to w
wypadku czowieka i stou stanowica je suma relacji jest identyczna. Aby wic
64
65
66
67
pozycji
metafizyki,
wykrywajcej
samodzielny
obszar
realnoci,
68
69
70
przyrodniczym,
filozoficznym,
religijnym,
artystycznym,
spoecznym,
71
72
73
Gdy badamy byty w ten bdny sposb, e ustalamy czym s przez porwnanie
ich z innymi bytami, wtedy jeden z porwnywanych bytw jest w gorszej sytuacji, gdy
nie ma czego, co posiada byt z nim porwnany. Samo ju porwnanie dzieje si w
obrbie aksjologii, to znaczy musi by porwnywaniem z jak wartoci. Jeeli za
warto uznamy poznanie intelektualne, to w gorszej sytuacji ni ludzie s drzewa,
roliny, nawet zwierzta. Rozpoznawanie bytw przez ich porwnywanie zmusza wic
do stosowania aksjologii, czyli do wprowadzenia w obrb metafizyki ustalajcej
wewntrzn zawarto bytw, take ocen, znieksztacajcych obraz bytw nasz
interwencj w to, czym s.
Nasze przyzwyczajenie do uznania za za realny byt ma rdo w nieprecyzyjnie
uprawianej metafizyce i w neoplatoskiej terminologii. Nie mona bowiem powiedzie,
e braki w czowieku s zem. Czowiek wanie jest taki, e nie stanowi peni szans
bytowych. Naruszenie jego bytowego wyposaenia czynioby go innym bytem, czyli
stanowioby tym samym jego zniszczenie.
Inaczej mwic, metoda porwnywania peni z brakiem, caoci z czci,
doskonaoci z niedoskonaoci nie nadaje si do ustalania, czym s byty i do
rozstrzygania problemu za. Byty nie s gorsze i lepsze, ze i dobre.
Zo jako warto i dobro jako warto (a nie jako wasno bytw) s
kategoriami aksjologii, a nie metafizyki. Twierdzenie, e realnie dowiadczamy za,
wskazuje tylko na to, i narzucamy bytom i wytworom cel, wyznaczony im ze wzgldu
na wybrane przez nas wartoci negatywne. Realizowanie tego celu rzeczywicie
powoduje bl, cierpienie, mier. Z kolei my, doznajcy tych skutkw oddziaania na
nas innych bytw, take traktujemy te skutki aksjologicznie, widzc w nich zo lub
dobro.
Zo wic jest skutkiem operowania przez nas aksjologia w obrbie kultury. Nie
wystpuje w rzeczywistoci. T rzeczywisto naruszaj, nawet niszcz take byty, gdy
czowiek wyznaczy im zadanie zniszczenia lub gdy same, tym czym s, uszkodz jaki
byt lub wytwr. Jest to wic tylko uszkodzenie lub zniszczenie. Gdy zwiemy z tym
aksjologiczna kategori za, wzit z kultury, nie znaczy to, e zo znalazo si w samej
rzeczywistoci. Znaczy tylko, e jaki byt lub jego stan oceniamy wedug uznanych
wartoci. I mamy prawo uzna co za zo, gdy posuymy si ocen w obrbie
74
75
7. HUMANIZACJA KULTURY
Aby wyjani temat, ktry jest zarazem doniosym zadaniem ludzi, naley bliej
okreli kultur i humanizacj.
1. Przez kultur chc rozumie zesp dzie i dziedzin wytworzonych przez
ludzi, a zarazem przejmowanych przez czowieka, uwewntrzniajcych si w nim jako
jego ycie duchowe. Kultur wobec tego trzeba pojmowa przedmiotowo i
podmiotowo.
2. W sensie przedmiotowym kultura jest zespoem rnych dzie i dziedzin
tworzonych przez ludzi na przestrzeni ogromnego czasu: od pocztku, gdy ludzie
zaczli tworzy, a do dzisiaj. S to takie dziea i dziedziny, jak wszystkie wytwory
artystyczne (plastyczne, literackie, muzyczne), teologiczne, fizjologiczne, take dziea
techniki.
W tak pojmowanej kulturze naley wyrni to, co w niej dominuje. W rnym
bowiem czasie i z rnych powodw dominuj okrelone dziea i dziedziny. W kulturze
redniowiecznej dominuje na przykad teologia i z tego wzgldu jest to kultura
teologiczna. Gdy dominuj problemy religijne, kultura staje si religijna. W naszych
czasach dominuje technika, moemy wic kultur dzisiejsza nazwa kultur techniczn.
Ze wzgldu na czas, w ktrym wystpuje dana dominacja, moemy mwi o kulturze
staroytnej, redniowiecznej, nowoytnej, wspczesnej. Ze wzgldu na podmiot, ktry
ja w sobie interioryzuje, moemy wyrni kultur osobist, kultur rodowiska, kultur
narodow. Stosujc jeszcze inne kryteria podziau, czyli wyrniajc dominowanie
jakich zagadnie, moemy mwi o kulturze polskiej, francuskiej, angielskiej,
amerykaskiej.
Dominacja tego, co ludzie wytwarzaj zalenie od swych potrzeb, warunkw i
spraw, ktrymi yje, czyni kultur yciem codziennym.
ycie codzienne to zesp relacji wyznaczonych sprawami i potrzebami
czowieka. Nasze sprawy wyznacza kultura, wprowadzajc w ycie codzienne duy
zesp relacji ksztatowanych myleniem. Ukadem takich relacji s na przykad
instytucje, a zarazem nasze wobec nich obowizki i uprawnienia. Nasze potrzeby maj
rdo w bytowaniu nas samych, innych osb i wszystkich realnych bytw. Potrzeby te
76
s ukadem relacji realnych, takich jak zdobywanie poywienia, ciepa, opieki. ycie
codzienne jest wic zespoem relacji pomylanych i realnych, wrd ktrych niektre
dominuj. Czym to struktur ycia codziennego czym podobnym do kultury.
Dominowanie w yciu codziennym niektrych spraw i potrzeb, na przykad urzdze
technicznych, podrowania (sprawy) lub zdobywania wyksztacenia, spotkania
yczliwych ludzi (potrzeb) zaley od wiatopogldu.
wiatopogld to zbudowany dla nas lub przez nas peny obraz wiata,
utworzony z wybranych twierdze nauk przyrodniczych, filozofii, teologii, z wartoci,
niekiedy mitw, zawsze te z norm postpowania, z przekona, motyww. Taki obraz
wiata jest nam potrzebny jako uzasadnienie naszych dziaa i jako konieczna podstawa
formuowania ocen oraz operowania wartociami. Bez takiego penego obrazu wiata
nie bylibymy w stanie reagowa na splot spraw i potrzeb ycia codziennego. W tym
obrazie wiata take jednak dominuj jakie zespoy uj i powoduj, e wiatopogld
staje si na przykad przyrodniczy, filozoficzny, teologiczny, ascetyczny, moralny,
prawniczy, naiwny, racjonalny.
Zwizek midzy kultur, wiatopogldem, yciem codziennym, reguluje
polityka. Jest ona teori ycia codziennego, wyznaczajc dominacj w tym
codziennym yciu i w wiatopogldzie okrelonych wartoci, czerpanych z kultury i
konfrontowanych z aktualnym dobrem wsplnym. To dobro wsplne bezporednio
programuj dla polityki socjologia i ekonomika, a ostatecznie identyfikuje je i koryguje
wraz z teologi gwnie filozofia.
Filozofia i teologia staj si doniosymi dziedzinami w kulturze, wiatopogldzie
i yciu codziennym, gdy s w stanie uczyni przedmiotem bada nie zesp wytworw,
lecz realne byty. Te realne byty musz by czynnikiem korygujcym filozofie i teologie,
kultur, wiatopogldy i ycie codzienne, jeeli chcemy nie min si z rzeczywistoci.
Dodajmy, e zespoem realnych bytw jest to wszystko, co nie zostao wytworzone
przez czowieka, to wic, co ma w sobie zasad samoorganizacji, jednostkujc
samodzielne istnienie tych bytw.
Zespoy wytworw, czyli dziea kultury, wytwarzane przez czowieka, powstaj
przez dodanie elementw, stanowicych sum czci scalonych wyznaczonym im przez
czowieka penieniem okrelonych funkcji.
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
To trwanie, gdy je poznamy i gdy go chcemy, jest wartoci. Warto wic jest
czym istniejcym dla nas, co poznane i wybrane trwa nadal: quod intellectum et
approbatum continuat.
Wartoci osobowe to trwanie relacji mioci, wiary, nadziei, jako postaci
obecnoci, to trwanie obecnoci. Trwanie nie jest wasnoci czowieka, nie jest jego
dziaaniem, ktre zawsze jest relacj, nie jest relacj osobow, nie jest pojciem, ide,
modelem. Jest w danej relacji jej stanem, skutkiem takiego dziaania intelektu i woli,
dziki ktremu trwaj relacje osobowe.
Tak okrelone wartoci osobowe wanie nie staj si pojciami, ideami,
modelami i nie s w osobach ich wasnociami. S nieodcznym stanem
podstawowych relacji, wicych osoby. I s w tych relacjach czym realnym,
dziejcym si wtedy, gdy wspomaga je dziaanie intelektu i woli, poznanie i decyzja.
Intelekt, aby rozpozna wartoci jako trwanie relacji osobowych, musi poprawia
sw wiedz, podda si oczyszczeniu przez recepcj wprost rzeczywistoci, co stanowi
ju metanoi.
Wola, aby zdecydowaa si na suenie wartociom osobowym przez swe
decyzje, musi usprawnia si w wyborze dziaa, ktre wspomagaj istnienie, prawd,
dobro, mio, wiar, nadziej, co take stanowi metanoi.
Metanoia, w tym wypadku pokorna wierno wartociom osobowym, wierno
ze strony intelektu i woli, to pierwszy skutek i warunek wspomagania w trwaniu relacji
mioci, wiary i nadziei.
Gdy rozumiejc wartoci osobowe zabiegamy o trwanie relacji osobowych
wrd ludzi, o istnienie ludzi, o otwierajc ich prawd i oczekiwane dobro, o mio,
wiar, nadziej, tworzymy humanizm.
Gdy mio, wiara, nadzieja, s wywoane w nas przez istnienie, prawd i dobro
osoby Boga, powstaje religia: zesp realnych, prawdziwych i powodujcych dobro
relacji osobowych, wicych czowieka z Bogiem. Trwanie tych relacji jako obecnoci
jest zbawieniem.
Zabieganie naszych intelektw i woli o humanizm i zbawienie, o pen
wspobecno osb, osb ludzkich z ludmi i ludzi z osob Boga, to dziki metanoi
spenianie najgbszych potrzeb czowieka i najpilniejszych wartoci: wartoci
88
89
90
Por. M. Gogacz, Suy czowiekowi i Bogu, w: Jan Pawe II Papie Pielgrzym, Warszawa 1980,
VI-VIII.
91
ludmi przez mio, wiar i nadziej. To trwanie jest tym, czego czowiek najgbiej
pragnie, jest potrzebn mu wartoci.
Po stronie kultury, pojtej podmiotowo, s odczucia, doznania, emocje, wiedza,
a po stronie kultury, pojtej przedmiotowo, s znaki i zapisy poj, teorii, celw, zada,
postulatw, moliwoci, uznawanych za idee i modele, znaki i zapisy w postaci dzie
architektury i plastyki, muzyki, literatury, filozofii i teologii, w postaci instytucji i
techniki, wyodrbnianej czsto w kategori cywilizacji.
Kultura jest dosownie znakiem i zapisem, zespoem notatek, potrzebnych
zarwno do wygoszenia wykadu, jak i do zrealizowania uporzdkowanego ycia, jest
niezastpion pomoc w kontaktach z ludmi i z ca rzeczywistoci. Dostarcza
intelektowi informacji, a postulujc, gdy dominuje w niej humanizm, poszanowanie
osobowoci czowieka - co uwyrani w swej homilii podczas ingresu w Gnienie
Prymas Polski, ks. kardyna Jzef Glemp - pozwala opanowa odruchy, przemilcze
przykroci, stworzy now dziedzin dialogu.11 W swej podmiotowej i przedmiotowej
wersji moe nam pomc suy czowiekowi, gdy j ulepszamy, poprawiamy,
humanizujemy. Powinnimy j ulepsza i poprawia jak notatk, jak informacj, jak
kady tekst, jak kady swj wytwr. Jestemy bowiem autorami kultury.
Jeeli tak jest, to naley z niej korzysta, lecz nie mona ni y, nawet gdy ma posta
katedr gotyckich, rzeb Michaa Anioa, obrazw El Greca, kompozycji Bacha, tekstw
Iliady, posta nawet tomizmu i uniwersytetu, ktry jest ywym myleniem Narodu.
Naley y rzeczywistoci osb w powizaniach przez relacje osobowe
zabiegajc, aby trway teraz i zawsze, jako humanizm i jako zbawienie, ktre s
wspobecnoci w mioci, wierze i nadziei dziki istnieniu, prawdzie i dobru.
Znakiem i zapisem tak rozumianych wartoci osobowych, kultury i
rzeczywistoci, jest metafizyka realnie istniejcych bytw jednostkowych.
Mwi si o niej, e jest piknem filozofii i szczciem intelektu. Dzi
powiedziabym ponadto, e metafizyka jest wywoanym przez rzeczywisto biernym
oczyszczeniem intelektu, jest drog do metanoi, sumieniem kultury, sub osobom
przez wierno prawdzie, dobru i istnieniu.
11
Ks. Arcybp J. Glemp, Droga Ewangelii do ludzi (homilia wygoszona w Gnienie 13.09.1981),
Sowo Powszechne 35(1981) nr 185, wyd. A, z dn. 15.IX.
92
93
94
95
96
rdem. Kultura nie ewoluuje. Powstaje przez addycj nowych dzie, a dominowanie
zespou dzie zmienia j w kultur okresw historycznych. Nie ewoluuj te wartoci.
Mog tylko wanie dominowa.
c) Jeeli wartoci s wasnociami czowieka, oczywicie transcendentalnymi,
czyli przysugujcymi kademu bytowi ze wzgldu na jego istnienie, gdy ze wzgldu
na istot byty maj wasnoci kategorialne, jeeli wic wartoci s tym samym, co
jedno, odrbno, realno, prawda, dobro, pikno bytu, to kady byt, kady
czowiek, wyposaony z racji swego istnienia we wasnoci transcendentalne, tosame z
wartociami, jest samowystarczalny nie tylko bytowo, lecz take aksjologicznie, a w
konsekwencji pedagogicznie i etycznie. Nie potrzebuje odniesie do ludzi, nawet do
kultury. Zawiera ju w sobie wartoci prawdy i dobra. Nie musi si rozwija. Nie
nabywa si bowiem tego, co ju si posiada. Czowiek jest wprost skazany na izolacj.
Nie jest mu potrzebna aksjologia, pedagogika i etyka. Jeeli tak nie jest, to utosamienie
wartoci z wasnociami transcendentalnymi jest nieuprawnione.12
d) Nawizujc do tego, e wartoci dotycz czowieka, e s mu potrzebne, e
stanowi cele i zadania ludzi, trzeba stwierdzi, e powstaj wanie wrd ludzi, w
czcych ludzi relacjach. Te relacje s rnorodne. Takie te s wartoci. Wrd relacji
s jednak takie, ktre s podstawowe. Mona wobec tego wyrni take podstawowe
wartoci oraz wartoci wtrne. Nie naley te zapomina, e ponadto funkcjonuj
wartoci pomylane, a spord nich i spord wartoci wtrnych wiele otrzymao od
naszego mylenia nominacj na pozycj wartoci podstawowych. Trzeba wic
podkreli, e podstawowe, pierwsze i nawet bezwzgldnie konieczne s te wartoci,
ktre powstaj w podstawowych relacjach czcych ludzi.
Pierwsz, podstawow relacj, czc ludzi, jest to odniesienie, ktre powstaje
w wyniku tego, e spotykajcy si ludzie istniej. Istnienia czowieka nic nie
wyprzedza. Jest pierwsze. I pierwsza jest ze wzgldu na istnienie czca ludzi relacja.
Jest ona yczliwoci. Gdyby nie bya yczliwoci, wzajemn akceptacj, nie byoby
spotkania, nie byoby odniesienia ze wzgldu na fakt istnienia. Tym istnieniem
12
Nazwy wartoci takie jak jedno, prawda, dobro, pikno, s identyczne z nazwami wasnoci
transcendentalnych. Uywajc tych nazw trzeba odrni ujcia transcendentalne od uj
aksjologicznych. Por. na ten temat artyku: M. Gogacz, Filozoficzne koncepcje istoty Boga, w: W
kierunku Boga, Warszawa 1982, 21-49.
97
98
99
by
perfekcjonizm,
warunkowany
idealistycznym
wyakcentowaniem
100
101
czowiek. Dziaanie wic czowieka czyni si nie tyle drog do zrozumienia jego istoty,
ile raczej samo to dziaanie uznaje si tosame z istot czowieka. Takie postpowanie
badawcze: od relacji do jej podmiotu, uwaa si za spjne wytumaczenie powinnoci i
bytowania. Tymczasem spjne i realistyczne postpowanie badawcze polega na drodze
od podmiotu relacji, od realnego bytu do wytumaczenia relacji.
Dopiero wic po metafizycznym rozstrzygniciu, kim jest czowiek, mona
identyfikowa jego typowe dla czowieka relacje. Ponadto sformuowanie filozoficznej
teorii czowieka, jego istoty i podmiotowanych przez niego relacji, nie jest
zbudowaniem etyki.
Filozoficzn
teori
czowieka
musi
ustala
metafizyk
metodami
ta
decyzja
uruchomi
mio,
wyznaczone
przez
ni
dziaanie
budzi
102
103
104
dzi
dominujce
kierunki
filozoficzne,
nazywane
filozofi
lecz
czsto
take
utosamianie
wartoci
wasnociami
105
106
tych dziaa, takie jak cnoty i dziea w postaci nauk, ideologii, wiatopogldw, sztuki,
nawet techniki. Gdy wanie te dziea zatrzymuj nasz uwag, gdy uczynimy je celem,
czsto ostatecznym, pomijamy osoby.
I podobnie, gdy celem dziaa uczynimy cnoty i teorie teologiczne, a tym
samym tylko tworzone przez nas oczyszczenie czynne i uzyskiwane wytwory, Bg
zostaje pominity. Nie wiemy si z. Nim relacjami osobowymi i sytuujemy si poza
religi.
Religia bowiem jest najpierw i przede wszystkim trwaniem w relacjach
osobowych z Bogiem. Jest wspart - na przejawiajcych istnienie osb wasnociach
takich, jak realno, prawda, dobro - wizi mioci, wiary i nadziei, czc osob
ludzk z osobami Trjcy witej. Religia jest zarazem chronieniem tych wizi
dziaaniami, ktre s oczyszczeniem biernym, przyczynowanym wic przez Boga.14
Uwyranijmy: oczyszczenie czynne, a wic przez nas powodowane dziaania,
daj w wyniku kultur, do ktrej naley take zesp cnt. Cnoty naturalne nie
informuj o yciu religijnym. Oczyszczenie bierne, dziaania przyczynowane w nas
przez Boga, ochroni ycie religijne. Jest ono wanie zespoem realnie istniejcych
relacji, czcych czowieka z Bogiem. Przejawem intensywnoci tych relacji jest
modlitwa. Ona informuje o yciu religijnym. Badanie odmian modlitwy jest badaniem
ycia religijnego. Badanie odmian modlitwy wymaga jednak znajomoci Objawienia
chrzecijaskiego, wyjaniajcych to Objawienie teorii teologicznych, teorii kultury i
granicy midzy kultur i realnymi bytami, co uwyrania potrzeb posugiwania si
metafizyk bytu jako nauk, ustalajc pryncypia, decydujce o tym, e jest i czym jest
byt, a tym samym osoba, jej wasnoci i relacje, jej ycie religijne, jej modlitwa.15
Odrnianie osoby od kultury wprowadza nas wic w odrnienie relacji osoby do osb
i relacji osoby do wytworw, a wic do struktur, ktre s albo mechanicznym i
skomplikowanym wywiczeniem intelektu w wiernoci tej prawdzie, ktra chroni
osoby oraz wywiczeniem woli w kierowaniu si do tego dobra, ktremu jako prawdzie
jest wierny intelekt, albo s te struktury mechanicznym scalaniem istniejcych tworzyw
14
Szerzej na temat kultury, humanizmu, religii por. artyku: Rola filozofii w kulturze, ycie i Myl
27(1977)10,13-25; Por. take w tej ksice rozdzia pt. Wartoci osobowe w kulturze.
15
Oczyszczenie czynne i oczyszczenie bierne, ycie religijne i modlitw omawiam w ksice pt.
Filozoficzne aspekty mistyki, ATK, Warszawa 1985.
107
w caoci, ktrych forma jest nadana im przez intelekt kompozycja dla penienia
okrelonych funkcji. Taka budow maj nauki, teorie, twory sztuki i techniki. Osoba
jest przyczyn tych wszystkich skutkw.
2. Kultura jako zmysowa i umysowa posta wyraonej wiedzy
Teza, e osoba i kultura maj si do siebie tak, jak przyczyna do skutku,
wymaga dalszych odrnie, ktre pozwalaj na poszukiwanie, ustalenie i blisze
jeszcze okrelanie zwizkw midzy osob i kultur.
W metafizyce w. Tomasza dochodzi si do przyczyn z pozycji skutkw. Skutki
wskazuj na swoje przyczyny. Analizujc skutki nie naley jednak wskazywa najpierw
na przyczyny zewntrzne, lecz na przyczyny wewntrzne, na wszystkie pryncypia,
stanowice w tym wypadku kultur. Kultura, jako skutek dziaa osoby, ma wskaza na
osob jako sw przyczyn zewntrzn. Aby kultura speniaa to oczekiwanie, musimy
okreli stanowice j przyczyny wewntrzne.
Kultura jako zesp usprawnie, stanowicych osobowo osoby i jako zesp
dzie, utrwalajcych poza osob przejawy jej osobowoci, myli i decyzji, jest sum
struktur, ktrych form jest kompozycja, nadana przez wadze poznawcze i aprobowana
przez wol dla penienia okrelonej funkcji. Ta funkcja jest zewntrzn zasad
nabywania usprawnie i scalania bytw w okrelony wytwr. Daje to w wyniku
addycyjn budow sprawnociom i wytworom.
Sprawno bowiem na przykad mdroci, to w intelekcie umiejtno
skonfrontowania prawdy z dobrem, to znaczy rozwaania, czy poznana prawda jest
dobrem, chronicym osob. Intelekt identyfikuje jaki byt i ustala, e jest to,
przypumy, trucizna. Wzbogaca nasz wiedz tym ustaleniem. Gdy jednak rozway
prawd o poznanej trucinie w aspekcie dobra, chronicego osob, gdy posuy si
sprawnoci mdroci, nie przekae woli informacji, e jest to prawda, do ktrej wola
moe si skierowa jako do dobra. Raczej ukae j jako co, czego naley unika.
Sprawno mdroci jest wic w intelekcie nasz umiejtnoci mylenia zarazem
prawd i dobrem. Jest ujciem prawdy w relacji do dobra i dobra w relacji do prawdy.
Wytwr z kolei, na przykad samochd, jest sum wczeniej istniejcych
substancji, scalonych poprzez wasnoci relacjami w taki sposb, by jako utworzona
kompozycja peni funkcj przewoenia osb do miejsc wskazanych przez czowieka.
108
109
110
swym wpywie na nasze wadze poznawcze jest quo ad nos. Jest w nas postaci
zmysow, a z kolei umysow.
Mona te powiedzie, e podobnie, aby czowiek wyrazi sw wiedz, musi t
wiedz oddziaa na dostpne mu i poddajce si temu wpywowi substancje. Skutkiem
tego oddziaywania wadz i ich wiedzy na zewntrzne wobec nich substancje jest
konstruowany wytwr, swoista posta zmysowa, species sensibilis wyraonej wiedzy.
Wytwr nie jest czym samodzielnym, nie jest te przypadoci osoby. Jest po prostu
wiedz czowieka w jego wpywie na poddajce si mu byty. Wytwr jest dosownie
struktur quo ad nos, czym dla nas, wyraon postaci wiedzy, dosownie species
sensibilis, lecz po stronie scalonych relacjami substancji, speniajcych cel czowieka.
Podkrelmy tu, e wytwr sam w sobie, ujty wic strukturalnie, jest zawsze tylko quo
ad nos, jest nasz wiedz, przymuszajc byty w zasigu jej wpywu, do
ukonstytuowania si w posta zmysow, obrazujc i wyraajc t wiedz.
Rozwaajc wytwory, a tym samym kultur w jej przyczynach wewntrznych,
jako skutek, ktrego przyczyn jest osoba, moemy, a nawet musimy powiedzie, e
wytwory, caa kultura, jest zmysow postaci - species sensibilis wyraonej przez nas
wiedzy, wiedzy w jej wpywie na otaczajce nas substancje.
3. Neoplatonizm metafizyk wytworw i kultury
Metafizyk musi tu stwierdzi zaskakujcy fakt, e wyjanianie kultury,
wszystkich stanowicych j wytworw, wymaga rozpoczcia identyfikacji tych
wytworw od ich przyczyn zewntrznych, wanie od osb i ich wadz poznawczych.
Te przyczyny zewntrzne, a raczej ich moc lub wpyw na skutki, staj si wewntrzn w
wytworach zmysow postaci przyczyn zewntrznych. Swoicie utosamia si tu
przyczyna zewntrzna z przyczyn wewntrzn. Spenia si metafizyka neoplatoska.16
Neoplatonizm jest metafizyk wytworw i kultury. Jednak neoplatonicy t
metafizyk wytworw i kultury zastosowali do tumaczenia wszystkich bytw. Przyjli
ponadto teori liniowego ukadu przyczyn, tylko wic przypadociowego ich
uporzdkowania. Nie mogli z tego powodu doj do pocztku ukadu przyczyn, do bytu
16
111
pierwszego,
co
susznie
uwyrania
precyzyjniejszy
neoplatonizm
Kanta,
112
od relacji do wytworw. Jest to wic teoria zbyt uboga, za mao precyzyjna, by mona
byo stosowa j w metafizyce bytu, a przede wszystkim w metafizyce osoby.
113
114
adekwacji bytu i rozumienia oraz nabywania przez intelekt sprawnoci mdroci. Przy
pomocy twierdze w. Tomasza naley wrci w teorii poznania do wspaniaego
zagadnienia sowa serca, problemu adekwacji bytu i poznania oraz mdroci.
Rozumienie jest wanie odbiorem pryncypiw bytu, wywoaniem przez nie w
intelekcie tego skutku wpyww, ktry jest sowem serca, czyli powodem yczliwego
zwracania si intelektu do poznawczo doznanych pryncypiw jako dobra.
Intelekt swoicie obserwuje ten ruch oddziaywania na nas pryncypiw i z
powodu wypenienia si ich ujciem obserwuje ruch kierowania si do nich. Tworzy
odpowiednie pojcia, okrelajce ten ruch i zarazem kres ruchu oraz podmiot ruchu.
Kresem oddziaywania pryncypiw jest on sam - intelekt. Podmiotem ruchu s
oddziaujce pryncypia. Rejestrujc to wszystko intelekt nabywa wiedzy.
Gdy tworzy pojcia i zdania, okrelajce wpyw pryncypiw bytu na intelekt i
wpyw bytu na zmysowe wadze poznawcze, sam ruch midzy podmiotem i kresem
poznania, rozwaa relacj poznania i uprawia teori poznania. Dodajmy lub powtrzmy,
e gdy tworzy pojcia, okrelajce wpyw wiedzy na otaczajce nas substancje, ktre
przymusza do utworzenia wytworu, uprawia teori kultury.
Gdy intelekt tworzy pojcia i zdania, okrelajce podmioty wpywu na intelekt,
same pryncypia bytu, uprawia teori bytu. Tworzy pojcie doznawanej odrbnoci
pryncypiw, ich jednoci jako skutku scalania pryncypiw w quidditas; aktu, ktry
scala pryncypia istoto-we; realnoci sprawiajcej, e pryncypia nie s niebytem, gdy
niebyt nie wywouje ani skutkw bytowych, ani poznawczych; prawdy jako zgodnoci
sowa serca z doznanymi pryncypiami; dobra, do ktrego odsya sowo serca. Gdy
intelekt poczy te pojcia w zdania, uzyskuje pierwsze zdania metafizyczne: to, co
odrbne, nie jest drug odrbnoci; to, co odrbne, jest czym w sobie, jest jednoci,
dziki wywoujcemu t jedno pryncypium, ktre jest aktem; to, co jest czym w
sobie, jest osobne, nieprzekazywalne; to, co odrbne, tosame, nieprzekazywalne jest
realne, gdy niebyt nie podlega adnym okreleniom.
w. Tomasz uwaa, e problematyk metafizyki stanowi tre pierwszych zasad,
ujmujcych to, e byty s odrbne, tosame z sob, nieprzekazywalne, realne.
Uprawianie metafizyki polega na okreleniu pryncypiw i skutkw, gdy intelekt
zastosuje
rozumowania
wobec
treci
pierwszych
zasad.
Aby te
pryncypia
115
celowymi
takiej
116
pryncypiami
konstytuujcymi
osob
jest
wic
istnienie
intelektualno.
Moemy krtko powiedzie, e osob stanowi akt istnienia, cznie z
aktualizowanym w bycie przez ten akt pryncypium intelektualnoci.17
Istnienie, wspaniae w tym, e aktualizuje w duszy intelektualno, razem z t
intelektualnoci jest powodem wyjtkowoci osoby w porwnaniu z innymi
substancjami. Tego porwnania dokonuje intelekt, ktry wewntrzne pryncypia osoby
uwaa za cenne dla niej dobro. Intelekt jest zewntrzn przyczyn, ujawniajc w
osobie jej wewntrzne pryncypia wyjtkowoci, rnice j od innych substancji,
stanowice jej godno.
Godno osoby jest jej wasnoci, lecz aksjologiczn, to znaczy stanem osoby,
jej pozycj wobec innych substancji, stanem rozpoznanym przez intelekt, ujawnianym,
goszonym, branym pod uwag w dziaaniach.18
Jeeli kto odmawia osobie jej godnoci, to znaczy tylko, e nie rozpozna w
osobie jej wyrniajcego ja poznania intelektualnego, ujmujcego pryncypia i nie
rozpozna istnienia, ktre przez swe wasnoci transcendentalne podmiotuje mio, e
wobec tego nie odrnia czowieka od rolin i zwierzt, ktre s wzajemnie dla siebie
tylko poywieniem. Tymczasem osoba jest dla drugiej osoby przedmiotem mioci, jest
jej ludzkim rodowiskiem, domem godnym czowieka, gdy domem s osoby, wice
si mioci, wiar, nadziej, dobrem i prawd. Dzieje si to, gdy odnosimy si do osb
tak, by wizay nas relacje mioci, wiary i nadziei, a nie tylko relacje rzeczowe, ktre
wtedy powstaj, gdy traktujemy osoby jak wytwory, jak poddany wpywowi naszej
wiedzy zesp substancji, przymuszony do stanowienia tylko instytucji, a nie wsplnot,
gdy wic posugujemy si tylko wiedz, a nie mdroci.
Drog do wiedzy, tylko do wiedzy, wyznacza w nas analiza species, poj,
mowy, zmysowych wadz poznawczych, intelektu czynnego, skupienie uwagi na
pojciach i teorii ich konstytucji.
17
Peniejsze ujecie problemu osoby por. w rozdziale pt.: Osoba jako byt jednostkowy.
Por. rozdzia pt.: Filozoficzna identyfikacja godnoci osoby. Rn od teorii osoby teori czowieka
por. w artykule: Czowiek i jego relacje, Studia Philosophiae Christianae 17(1981)2, 185-198.
18
117
118
ukae t prawd woli, ktra skieruje si do niej jako do dobra. To prawda, ten byt nie
chroni czowieka. Moe dlatego sigamy po ; trucizn, narkotyki, e nasz intelekt dziaa
tylko na poziomie wiedzy.
Aby intelekt ukazywa woli tylko te prawdy i byty, ktre chroni czowieka,
musi usprawni si w konfrontowaniu prawdy z dobrem dla nas. Takie usprawnienie
jest mdroci.
Mdro jest waciwym pryncypium wyboru dziaa, chronicych czowieka, a
wic dziaa moralnych.
Aby intelekt rozwaa dan prawd w relacji z dobrem dla nas, i musi skorzysta
z kontemplacji.
Kontemplacja jest zatrzymaniem procesu rozpoznawania pryncypiw w ich
wpywie na intelekt. Jest wiadczeniem, e wi nas z bytami, a gwnie z osobami
relacje yczliwe. Kontemplacja pozwala intelektowi wybra spord wielu dziaa te
dziaania, ktre bd chroniy osoby, dziaania wobec prawdy ukazanej jako dobro dla
nas. Kontemplacja staje si pryncypium wyboru dziaa chronicych osoby.19
Mdro, kontemplacja i prowadzce do mdroci sumienie s wic
pryncypiami lub normami wyboru dziaa moralnych.
Aby uzasadni, e te pryncypia wyznaczaj etyk, trzeba odrni pryncypia
bytowania do pryncypiw postpowania.
Pryncypia bytowania wywouj skutki bytowe. Natura ludzka jest wobec tego
pryncypium bytowania dziaa. Podmiotuje kade dziaanie, gdy intelekt ukae woli
prawd jako dobro. Natura udziela bytowania naszemu skierowaniu si do dobra. Czyni
relacj dziaania realn relacj, gdy dobro zawsze jest realne. Zauwamy tu, e cele nie
s realne. Natura kieruje nas do bytw i dobra, nie do celw, ktre s tylko myleniem.
Natura ludzka nie jest wic pryncypium lub norm wyboru dziaa. Jest pryncypium
bytowania. Podobnie godno osoby jako wasno, nawet jako wasno aksjologiczna,
wywouje skutki bytowe. Take nie moe by norm wyboru dziaa moralnych.
Wybr jest skutkiem rozpoznania bytu jako prawdy i uznania jej za dobro dla
osb. Rozpoznanie jest intelektualnym ujciem bytu w jego prawdzie. Intelekt t
19
119
prawd musi skonfrontowa z dobrem, by ukaza woli tylko prawdy chronice osoby.
Do tych prawd skieruje si wola. Wybr jest wobec tego skutkiem zestawienia prawdy
z dobrem, jest skutkiem mdroci.
Pryncypiami dziaa moralnych s wic mdro, kontemplacja, sumienie, a
waciwie tym pryncypium jest intelekt najpierw w pierwszym sdzie, ujmujcym
dziaanie na nas bytu i nasze skierowanie si do tego bytu, nastpuje intelekt w swej
biernoci, recypujcej mio, wiar i nadziej, wiadczcy o trwaniu tych relacji
midzy osobami, wreszcie intelekt ukazujcy woli prawd o tych relacjach jako dobru,
intelekt posugujcy si sw sprawnoci mdroci.
Intelekt, posugujcy si sw sprawnoci wiedzy, tworzy przy wsppracy
wadz zmysowych wanie wytwory, kultur, dziea, ktrych mona uy w celach
zych i dobrych, dla zniszczenia osb lub dla ich chronienia. Jest te autorem sdu,
stanowicego sumienie.
Kulturze potrzebne jest take kierujce si mdroci dziaanie intelektu.
Wprowadza ono w zesp dzie regu chronienia osb oraz wszystkiego, co wspomaga
dziaania chronice i osoby. Aby przecie chroni osoby, trzeba strzec ich istnienia,
zdrowia, mieszka, lekarstw. Trzeba wspomaga wiedz, studia, biblioteki, szkoy,
uniwersytety. Trzeba naucza i wychowywa, uatwia nabywanie usprawnie, gwnie
mdroci. Dziki mdroci, take w kulturze kady wytwr bdzie uzgodniony z
prawd i dobrem.
Jeeli stawiamy sobie pytanie, jakiej filozofii potrzebuje wspczesna kultura, to
trzeba odpowiedzie, e zawsze prawdziwej, to znaczy identyfikujcej byty w ich
pryncypiach, wiernej realnym bytom i kierujcej do nich jako do dobra, gdy tak ukae
te byty woli nasz intelekt w swej sprawnoci mdroci. Intelekt ze swej natury ujmuje
pryncypia, stanowice byty. Pryncypia s waciwym przedmiotem jego recepcji. Gdy
ich nie odbiera, nie dziaa. Zastpuje go w nas wtedy vis cogitativa, ktra jest zmysow
wadz czenia relacjami czegokolwiek. Z pozycji tworzenia relacji i konstytuowania
poj gosimy, e czowieka wyrnia ujmowanie relacji i tworzenie poj. Tak nie jest.
Czowieka wyrnia rozumienie pryncypiw bytu i poprzez wasnoci transcendentalne
czenie si z osobami relacj mioci, wiary i nadziei, zgodnie z prawd i dobrem, a
wic na poziomie mdroci.
120
121
122
123
Jest
zarazem
zwrceniem
uwagi
na
spoeczn
warto
mioci,
nieustannego
powrotu
do
humanizmu,
ktry
jest
odwrotnoci
124
125
126
127
zadania. Zdarza si, e nie wyznacza nam posug, ktre zarezerwowa dla
niepenosprawnych.
5) Z tego, co wiemy na podstawie prasy i sprawozda o domach opieki, o
domach dziecka, o zakadach specjalnych, wynika, e na og stosuje si tam
mechanizmy gwnie administracyjnie i leczenie, ktremu czsto brakuje perspektywy
humanistycznej. Jeeli tak jest, to naley gboko zmieni postawy opiekunw i wrcz
caego
personelu
tych
zakadw
kierunku
nauczenia
si
traktowania
128
2. Koncepcja duszpasterstwa
Podejmujc najpierw wymienione dwa dalsze zagadnienia, objte tematem,
rozwamy problem duszpasterstwa.
Zakres problemu duszpasterstwa mog wyznacza na przykad nastpujce
pytania: 1) Czym jest duszpasterstwo? 2) Czy praca duszpasterska ksztatuje
bezporednio etyk zawodow czowieka, czy raczej wpywa na osob ludzk, ktra
doskonalc swoje dziaania wprowadza wartoci etyczne w prac zawodow? 3) Jakie
wic sprawnoci naley wywoa w osobie ludzkiej, aby moga pojawi si i doskonali
dziaalno zawodowa? 4) Jaka jest zaleno moliwoci ludzkich od wpywu tradycji
129
130
myleniem,
erudycj
religijn,
lecz
faktyczn
rzeczywistoci.
pojte
jako
dziaalno
psychologiczna,
socjologiczna,
131
take
interpretacji
teologicznych
przy
dominacji
nastawie
132
133
134
135
Wedug Chenu nie wystarczy podniesienie rangi pracy. Naley traktowa prac
jako now dziedzin o wasnych funkcjach, celu i strukturze. Praca jest si, ktra
wyzwala czowieka z kolektywizmu i wprowadza go we wsplnot, co potguje warto
osoby ludzkiej. Praca wic jest zasad tej wsplnoty, wyzwalajc poczucie
solidarnoci.
d) Podsumowanie tych trzech koncepcji pracy
Zauwamy, e czym wsplnym w tych trzech ujciach jest aksjologiczne rozwizanie
problemu pracy. Praca ta jako samodzielna warto przeobraa czowieka i wsplnot.
Jest ona wprost odrbnym bytem, stanowicym przyczyn procesu samotworzenia si
osoby ludzkiej wedug Marksa, wyodrbniania si lub artykuowania czowieka wedug
Foucaulta, albo przyczyn doskonalenia si osoby wedug Chenu.
Dodajmy, e rozwizanie problemu pracy zaley od koncepcji osoby ludzkiej.
Tych koncepcji osoby jest wiele. W zwizku z tym wiele jest koncepcji pracy.
e) Ujcie wedug Tomasza z Akwinu
Wedug Tomasza z Akwinu, osoba ludzka jest samodzielnym bytem rozumnym,
powizanym ze wiatem swoimi dziaaniami. Wszystkie te dziaania maj rdo w
intelekcie czowieka i w jego wolnoci. Dziaania, ktrych przyczyn jest czowiek,
charakteryzuj si momentem twrczoci. W sensie tomistycznym przez prac mona
rozumie ten wanie twrczy charakter wszystkich dziaa ludzkich. Dziki tym
dziaaniom doskonali si czowiek i powstaje kultura.
Ad 2) Sprawnoci moralne
Powysze ujcia prowadza nas do zagadnienia sprawnoci moralnych, czyli do
uzyskiwanych praca wartoci doskonalcych czowieka. Wanie praca pozwala nam
uzyska potrzebn w pracy roztropno, wytrwao, umiar, sprawiedliwe i rozsdne
planowanie. Bez tych usprawnie czowiek nie jest moralnie dobry i nie ma warunkw
dobrego wykonywania dziea.
Ad 3) Pojcie odpowiedzialnoci
Te wszystkie warunki stanowi elementy odpowiedzialnoci. Odpowiedzialnoci
bowiem nie mona oderwa od problemu sprawiedliwoci, czyli od umiejtnoci
sensownego
obliczania
si,
celw,
czyli
planu
moliwoci
wykonania.
136
137
danej chwili, gdy jawi si apostolskie zadanie podjcia trosk i wtpliwoci czowieka,
ktry kieruje do nas swoje pytania.
138
139
20
21
T. Czeowski, Jak rozumie sens ycia, w: Odczyty Filozoficzne, Toru 1958, 229-235.
J. Kuczyski, Filozofia ycia, Warszawa 1965, 18.
140
141
142
aktywnoci wolitywnej, ktry raczej to, kim jest, swoje czowieczestwo, poprzez
mylenie i wolitywn aktywno tylko ujawnia. Ujawnia realnie istniejcy, duchowocielesny, samodzielny w bytowaniu, jednostkowy podmiot rnych od siebie swych
dziaa. Jego dziaania nie s tym podmiotem. S wtrne, pochodne, przypadociowe,
podmiotowane przez ten podmiot i przez niego przyczynowane wsplnie z innym
samodzielnie istniejcym bytem jednostkowym. Relacja pochodzc od tych bytw i
czc je, nie moe by podstaw identyfikowania tych bytw. Raczej odwrotnie: byty
jednostkowe jako podmioty relacji s podstaw identyfikowania dziaa.
Stanowisko, wedug ktrego dziaanie jest relacj rn od podmiotu i ma si do
podmiotu
jak
przypado
niekoniecznego
wobec
do
czego
istoty,
jak
co
podstawowego,
wtrnego,
konsekutywnego,
konstytutywnego,
koniecznego,
prowadzi do tezy, e relacje bdc czym, nie s zarazem czym innym. Gosi si tu
nietosamo skutkw i przyczyny.
Okrelenie czowieka jako samodzielnego podmiotu pochodzcych od niego i
niesamodzielnych
relacji,
jako
wic
istniejcego
duchowo-cielesnego
bytu
143
take i
w relacjach
osobowych,
144
145
czowieka
jako
istniejcego,
duchowo-cielesnego
bytu
146
wiedza, lecz byt w jego istnieniu i istocie, oraz wyznacza tez, e autorem sensu ycia
jest trwanie relacji osobowych. Sens ycia spenia si w podtrzymywaniu trwania tych
relacji. Aby intelekt i wola podjy dziaania chronice wspobecno osb, musz
tworzy humanizm osobisty i spoeczny, co wymaga nieustannego heroizmu. Czowiek
nie uratuje swego czowieczestwa bez heroizmu, bez staej wiernoci prawdzie, dobru,
istnieniu. A uzyskawszy to wszystko, moe on jeszcze odczuwa niedosyt. Wynika z
tego, e czowiek potrzebuje nie tylko poznania, lecz take najpeniejszego, realnego
zjednoczenia speniajcego si ostatecznie w mioci, czcej ludzi, a ponadto osob
ludzk z osob Boga. Z tego wzgldu poczucie poznawczego i osobowego niedosytu,
nazywane czsto tajemnic, jest po prostu potrzeb religii, w ktrej wanie spenia si
zjednoczenie czowieka z Bogiem przez mio.
147
twierdze
przy
pomocy
wynikajcych
nich
konsekwencji
1. Analiza historyczna
Problem godnoci osoby w postaci najpierw problemu godnoci czowieka
zacz pojawia si w teologii chrzecijaskiej, gwnie w chrystologii i mariologii.
22
Szerzej o problemie filozoficznej identyfikacji bytu por. w tej ksice rozdzia pt. Osoba jako byt
jednostkowy.
23
Zastosowanie tych analiz por. w rozdziale pt. Teoriopoznawcza i metafizyczna identyfikacja
czowieka jako czowieka oraz jako osoby.
148
24
149
Dla przykadu podajmy, e w wydanej przez KUL ksice ks. K. Wojtyy pt.
Milo i odpowiedzialno, w przypisach, ktrych autorami s wydawcy ksiki,
czytamy: godno bycia osob nadaje czowiekowi sam Bg.28 Nie jest to odpowied
filozoficzna, gdy nie jest ona wskazaniem na wewntrzne pryncypia stanowice
godno.
Nawet o. prof. M. A. Krpiec w ksice Ja - czowiek nazywajc godno
czowieka transcendencj osoby w stosunku do spoecznoci29 ostatecznie stwierdza, e
godno bytu osobowego wie si z faktem religii. Wyjania to nastpujco:
Czowiek [...] yjc na wiecie [...] w porzdku ducha transcenduje ten wiat i czuje si
kim, kto jest bytem podmiotowym [...] zarazem czowiek wie [...] e jego akty
duchowe [...] staj si bardziej zrozumiae i wytumaczalne przez relacje
interpersonalne [...] Tym, co uzasadnia, czyni sensownym moje ycie osobowe, moe
by tylko osoba druga - drugie ty. Dlatego znowu ycie osobowe ukada si jako
forma bycia dla - drugiego - ty, a w perspektywie ostatecznej - dla Ty Osoby
Absolutu. I to wanie jest zasadniczym momentem religii [...] Czowiek jako osoba jest
zasadniczo bytem religijnym, gdy jest takim bytem, ktrego racj rozwoju i racj bytu
jest druga osoba, ostatecznie Osoba Absolutu [...] Zatem zwizki interpersonalne
uzasadniajce i usensowniajce ycie osobowe - jako najgodniejsze - czyni osob
Kim
Godnym
samym
sobie,
wprowadzaj
moment
religii
sensie
najistotniejszym.30
W swe rozwaania filozoficzne o. prof. M. A. Krpiec niepotrzebnie wczy
pryncypium z obszaru religii, gdy caa jego analiza jest poprawnie filozoficzna.
Momentem religii jest w relacjach osobowych z Bogiem idca ze strony Boga
nadprzyrodzona tre relacji mioci, wiary i nadziei, a nie same relacje interpersonalne.
Te relacje, wzite od naszej strony i w ich istnieniu, nie s nadprzyrodzone i nie
stanowi religii jako zwizku osobowego Boga z czowiekiem. S relacjami
identyfikowalnymi przez metafizyka. Te relacje, ujte wanie od strony Boga ze
wzgldu na wnoszone w nie przez Boga nadprzyrodzone treci, a nie ze wzgldu na
28
150
wnoszone w nie nasze treci, s postaci obecnoci w nas Boga jako Osoby. T
obecno rzeczywicie sprawia wycznie Bg.31
2) Kilka ilustrujcych problem uj filozoficznych
a) w. Tomasz z Akwinu pisze w komentarzu do Sentencji e dignitas
significat bonitatem alicujus propter seipsum.32
Treci tego okrelenia moemy uwyrani w nastpujcych przekadach:
godno oznacza dobro kogo ze wzgldu na niego samego; godno oznacza co
szlachetnie korzystnego i pozytywnego dla kogo ze wzgldu na niego samego;
godno oznacza co w kim dla niego dobrego.
Aby przybliy tre okrelenia godnoci, w. Tomasz dodaje, e aliquis dicitu
dignus aliquo dupliciter: vel habendo ius, ut possessionem, vel congruitatem ad illud ut
species Priami digna erat imperio.33
Ta godno jako co dla kogo dobrego polega wic wedug w. Tomasza na
posiadaniu uprawnie albo na odpowiednioci do czego, tak jak na przykad posta
Priama bya godna imperium, odpowiednia do reprezentowania pastwa. W innym
przykadzie w. Tomasz stwierdza, e godno kapaska przekracza wszystkie inne,
tak jak to, co naley do wyraania czci Bogu, przekracza wszystko, co czasowe.34
w. Tomasz uwaa wic, e godno to pozytywna wasno osoby w postaci jej
uprawnienia lub odpowiednioci (schodzenia si, zgadzania) do czego. Te uprawnienia
lub odpowiednio s takie, e przekraczaj wszystko, co czasowe.
b) Ukamy te filozoficzne ujcia godnoci na przykadzie rozwaa z XV
wieku.
Prof. S. Swieawski pisze w sposb nastpujcy: oto przyczyny powodujce, e
uznajemy [...] dignitas czowieka [...] wyjtkowe, nalene czowiekowi miejsce wrd
wszechrzeczy [...] przysugujce czowiekowi centralne miejsce we wszechwiecie;
31
Na temat rnicy miedzy relacjami osobowymi stanowicymi religi i stanowicymi humanizm por.
ujcia w rozdziale pt. Wartoci osobowe w kulturze.
32
w. Tomasz z Akwinu 3, d 35, q 2, a 4, q l, c.
33
w. Tomasz z Akwinu 4, d 18, q l, a l, q 2, 3.
34
Dignitas pontificalis excedit omnes alias, sicut quae pertinent ad cultum Dei excedunt temporalia.
w. Tomasz z Akwinu, Hebr. 5, lec. l, prin.
151
152
bardzo
wanych
waciwoci
osoby:
zdolno
do
poznania
38
153
154
155
46
156
2. Analiza heurystyczna
47
157
158
przez
intelekt
wewntrznych
zewntrznych
pryncypiach,
159
160
Czowiek jest wic istnieniem i istot jako aktem i monoci. W swej istocie
jest form i materi oraz zawart w formie monoci intelektualn. Jest czowiek
zarazem wyposaony we wasnoci transcendentalne, przejawiajce jego istnienie i we
wasnoci kategorialne, fizyczne i duchowe, przejawiajce istot. Jest wobec tego
compositum odrbnym, realnym, o wewntrznej jednoci stanowicych go pryncypiw,
wrd ktrych pierwszym i osobnym pryncypium jest akt istnienia, urealniajcy tylko t
konkretn istot i razem z ni ten konkretny byt jednostkowy jako wanie realny i
osobny.
Realno istoty jako subsystencji ujawnia nam istnienie, wspstanowice z
istot konkretnego czowieka. Osobno istoty jako subsystencji ukazuje nam bytow
zawarto czowieka jako meprzekazywaln.
O tej osobnoci i nieprzekazywalnoci czowieka jako samodzielnego bytu
decyduje akt istnienia, ktry wyznacza czyli aktualizuje bytowy obszar czowieka.
Wszystko, co urealnia i ogarnia ten akt istnienia, okrelony nasz istot, stanowi
konkretnego czowieka, tylko tego czowieka, odrbnego wic i o wewntrznej
jednoci, nieprzekazywalnego. Ten samodzielny byt nie jest jednak wyizolowany, o
czym wiadczy jego poznanie, wsparte na istotowej wasnoci podmiotowania procesu
poznania. Poniewa ten proces poznania rzeczywicie si dzieje, jest w czowieku jego
podmiot, wanie mono intelektualna. Akt istnienia i intelektualno determinuj lub
wyznaczaj pen samowystarczalno czowieka. Czyni one czowieka osob.
Osoba jest wic bytem jednostkowym, w ktrym akt istnienia aktualizuje, czyli
wyznacza pryncypium intelektualnoci.49
W czowieku to pryncypium intelektualnoci wystpuje cznie ze swym
skutkiem, ktrym jest mono intelektualna, podmiotujca rozumienia. Podobnie
wystpuje w anioach, ktre s osobami i nie s ludmi. W akcie istnienia, stanowicym
Boga pryncypium intelektualnoci wystpuje tylko na sposb pryncypium.
Wrd substancji, poznawanych w procesie zmysowo-umysowym, czowiek
wyrnia
si
tym,
jest
osob,
jednostkowym
bytem
samodzielnym
Na temat osoby por. M. Gogacz, Prba heurezy subsystencji i osoby (przedmowa) w: Subsystencja i
osoba wedug w. Tomasza z Akwinu, Opera Philosophorum Medii Aevi, t.8, Warszawa 1985, 9-16.
Por. take wczeniejsz publikacj: M. Gogacz, Wok problemu osoby, Warszawa 1974.
161
50
Na temat osobowych relacji mioci, wiary i nadziei por. moje publikacje: Czowiek i jego relacje,
Studia Philosophiae Christianae, 17(1981)2, 185-198; Metafizyczne ujcie rodziny w: Spojrzenie na
wspczesn rodzin w Polsce, Warszawa 1981, 307-325; Problem relacji w filozofii redniowiecznej,
Studia Philosophiae Christianae, 20(1984)1, 223-231.
51
Szerzej na temat wasnoci aksjologicznej por. M. Gogacz, Filozoficzna koncepcja istoty Boga, w:
W kierunku Boga, Warszawa 1982, 59-81.
162
163
osobie. Dziki nim osoba jest peniej wyposaona, bogatsza, wspanialsza, wyrnia si
wrd substancji, zajmuje inn ni one pozycj, opywa w dobroci, ktrych nie maj
zwierzta, roliny, czsteczki materii. Te dobroci to na przykad skutki poznawania
intelektualnego,
rozumnoci,
wolnoci
decyzjach,
doznawania
mioci
164
165
166
167
czynnoci, to znaczy zasadami wyboru tego, co chroni osoby, mio, wiar, nadziej,
istnienie, prawd i dobro.
Identyfikowanie osb i ich aksjologicznej wasnoci godnoci stanowi
metafizyk.
Chronienie osb przez podtrzymywanie w trwaniu relacji mioci i innych relacji
osobowych oraz osb, co wymaga mdroci i kontemplacyjnej postawy wobec osb,
stanowi etyk.
Trwanie relacji osobowych to warto. Trwanie relacji mioci to take warto.
Sama relacja nie jest wartoci, lecz realnym bytem przypadociowym.
Powodowanie trwania relacji osobowych, a wic chronienie ich trwania, to
etyka, gdy reguluje te chronice dziaania mdro i kontemplacja.
Godno osb jest wic sytuowaniem przez nas czowieka wrd bytw na
pozycji wyjtkowej i wspaniaej z powodu stanowicych go jako osob pryncypiw.
Sytuowanie czowieka na tej pozycji wymaga kierowania si w dziaaniach mdroci i
kontemplacj. Wymaga wic etyki.
Ma racj ks. doc. T. Stycze, gdy twierdzi, e godno osoby wie si z
dziaaniem moralnym czowieka. Nie ma racji, gdy sdzi, e sama godno osoby
odsania si [...] w dowiadczeniu moralnym.52 Wrcz odwrotnie, nasze dziaania
moralne chronic osoby przez suenie im, sytuuj czowieka w tych dobrociach
(bonitates), ktre s mioci, wiar i nadziej. Same te dobroci jako stan czowieka,
jako jego pozycj wrd bytw odkrywa metafizyka bytu tworzc antropologi
filozoficzn. W filozoficznej heurezie osoby odsania si jej godno, nie w etyce.
Etyka, kierujc si pryncypiami mdroci i kontemplacji, tylko chroni osoby, ich
pozycj godnoci i relacje osobowe, ktre s mioci, wiar i nadziej.
Godno osb nie jest wic punktem wyjcia i podstaw etyki. Tym jej punktem
wyjcia i podstaw nie s te relacje osobowe i osoby. Jednak godno osb, relacje
wice osoby i same osoby wymagaj ochrony ze strony etyki.
Punktem wyjcia etyki, jej podstaw, przedmiotem analiz, s dziaania ludzkie
kategorialne, wyzwalane w intelekcie i woli, w uczuciach i emocjach, przez
oddziaujce na nas osoby i ich osobowe relacje. Intelekt i wola, zanim zdecyduj si na
52
168
169
w wiernoci prawdzie, otwierajcej wobec nas byty, ktre jawi naszemu intelektowi
swe pryncypia. Gdy uwyranimy wewntrzne pryncypia osb, powodujemy, e osoba
usytuowana wrd bytw janieje sw aksjologiczn wasnoci godnoci.
Aby wyranie uchyli tez, e godno osoby odsania si w etyce, w naszych
powinnociowych dziaaniach osb, zarysujemy te krtko teori podstaw i struktury
etyki. Wyniknie z tej teorii, e etyka jest nauk o dziaaniach chronicych relacje
osobowe oraz osoby i ich godno.
170
171
172
173
bytu.
poziomie
mowy
zewntrznej
wiedza,
prawidowo
174
prawd i z tym bytem jako dobrem dla nas. Intelekt odnosi si do bytu jako prawdy,
wola traktuje ten byt w jego prawdzie jako dobro dla nas.
Kontemplacja nie chroni nas przed pomyleniem prawdy samej w sobie (prawdy
wic ujawniajcej, czym byt jest) z prawd dla nas cenn, czynic byt dobrem dla nas.
Nie chroni przed pomyleniem dobra samego w sobie z dobrem dla nas. Kontemplacja
jednak pozwala intelektowi na zatrzymanie identyfikacji pryncypiw bytu i na
skupienie uwagi na trwaniu relacji istnieniowych. To trwanie relacji jest wartoci. Jest
rozpoznawaniem tego, czy te relacje s czym dla nas cennym, chronicym nas, w ogle
czym dla nas dobrym. Rozwaanie relacji, a raczej trwania relacji jako wartoci,
skania kontemplujcy intelekt do ujmowania prawdy w wietle wartoci, co uatwia mu
przejcie do identyfikowania bytu z pozycji zarazem prawdy i dobra. Taka czynno
intelektu nazywa si mdroci.
Sprawno lub cnota mdroci polega najpierw na odrnieniu bytu jako prawdy
samej w sobie, powodujcej waciwe jej skutki, od tych skutkw wywoanych w bycie,
ktry ich doznaje. Ta sprawno polega zarazem na rozpoznaniu w wietle wartoci,
jako trwania naszych relacji z bytem, czy ten byt jako prawda w sobie jest take dobrem
dla nas, czy wic wywouje dobre skutki, ktre nas chroni.
Mdro, jako identyfikowanie bytu z pozycji zarazem prawdy i dobra, pozwala
ukaza woli byt w jego prawdzie jako dobro dla nas.
b) Zestawiajc etapy naszego skierowania si w poziomie mowy serca do
otwartego wobec nas bytu jako prawdy i wizania si z tym bytem jako dobrem,
uwiadamiamy sobie w poziomie mowy wewntrznej i zewntrznej, w poznaniu ju
wyranym, podstawy, przedmiot i problematyk etyki.
Podstaw lub pocztkiem odniesie do bytu jako dobra jest prawda, z ktr
kontaktuje si intelekt monociowy i ukazuje j woli jako otwarcie si wobec nas bytu,
dostpnego wic nam jako dobro. Wola aktywizuje nasze relacje istnieniowe i wiemy
si z otwartym wobec nas bytem jako dobrem dla nas.
Sumienie jest tym zachowaniem si woli i intelektu, ktre w poziomie mowy
serca odnosz nas do kadego bytu jako do dobra dla nas.
Kontemplacja jest wiadczeniem intelektu i woli o trwaniu relacji istnieniowych.
Zarazem pozwala intelektowi, ktrego waciwym przedmiotem dozna s pryncypia,
175
176
177
osb,
otwarto,
oczekiwanie.
Upodobnienie,
ukonstytuowane
przez
wspyczliwo, ktr wyznacza spotkanie osb w ich realnoci, jest natur relacji
mioci. Otwarto, konstytuowana przez wspprzebywanie, ktre wyznacza spotkanie
osb w ich wasnoci prawdy, jest natur relacji wiary. Oczekiwanie, konstytuowane
przez denie, ktre wyznacza spotkanie osb w ich wasnoci dobra, jest natur nadziei
jako potrzeb trwania w powizaniach z osobami przez mio i wiar. Wasnoci
istotowe to intelekt i wola w poziomie duszy oraz na przykad rozcigoci, wymiary,
jakoci w poziomie ciaa. Te wasnoci s podmiotami relacji kategorialnych jako
dziaa chronicych relacje osobowe w ich trwaniu. Trwanie relacji osobowych, ten ich
stan bytowy trwania, jest czym, co cenimy, czego potrzebujemy. Jest wartoci.
Warto jest wic tym, quod intellectum et approbatum continuat (tym, co trwa, gdy
chroni je rozumienie i decyzja). Chronimy bezporednio relacje osobowe, a przez te
relacje ich podmioty, ktrymi s przejawiajce istnienie osb wasnoci: realno,
prawda, dobro. Te relacje osobowe s podmiotem lub miejscem wartoci, gdy warto
jest trwaniem relacji, stanem trwania powodowanym dziaaniami poznawczymi oraz
decyzyjnymi, a take wytworami poznania, decyzji i dziaa fizycznych. Chronienie
relacji osobowych jest ochron podstawowego rodowiska osb.
2) Wnioski, wane dla etyki, wynikajce z metafizycznej identyfikacji czowieka
jako czowieka i jako osoby, i z metafizycznej identyfikacji wartoci.
Punktem dojcia etyki, a tym samym jej zadaniem lub celem, staje si chronienie
relacji osobowych i ich podmiotw, a przez to osb, jako podstawowego rodowiska
178
wanie osb. Chronimy to rodowisko osb dziaaniami intelektu i woli oraz ich
wytworami. Skutkiem tych dziaa chronicych jest trwanie relacji osobowych czyli
spenianie wartoci. Zadaniem lub celem etyki staje si wobec tego uzyskiwanie
wartoci jako trwania relacji wicych osoby.
Punktem wyjcia etyki, pierwszym przedmiotem jej analiz s kategorialne dziaania
ludzkie, wyzwalane w intelekcie i woli, w uczuciach i emocjach przez dziaajce na nas
osoby. Intelekt i wola, zanim podejm ktre z wyzwalanych w nich dziaa, s
skonione przez mdro i kontemplacj do rozpoznania i wyboru tych dziaa, ktre
chroni osoby. Aby intelekt i wola skorzystay z kontemplacji i mdroci, musi w
czowieku zadziaa sumienie.
Sumienie jest w nas powodem (pryncypium) kierowania si prawd i dobrem
osb. Poczenie prawdy i dobra jest w nas mdroci. Mdro, pozwalajca rozpozna
prawd i dobro, cznie z kontemplacj, ktra jest namysem i wiadczy, e osoby s
powizane relacjami osobowymi, uatwiaj intelektowi rozeznanie, a woli wybr
najwaciwszych
dziaa,
chronicych
osoby.
Mdro
jest
wic
powodem
179
identyfikujcej osoby oraz usprawnienia woli w wyborze dobra przez kontakt ze sztuka.
Proces usprawniania jest metanoi.
Intelekt umiejcy rozpoznawa prawd i wola trafnie kierujca si do dobra,
chroni prawd i dobro jako przejawy istnienia bytu. Chronic prawd, dobro, istnienie,
relacje osobowe, osoby, intelekt i wola dziki mdroci i kontemplacji sytuuj ludzi w
humanizmie, wprost w relacjach osobowych, ktrych trwanie powoduje wspobecno osb. Trwanie we wspobecnoci staje si ciekawym celem i sensem ycia.
Aby ochroni istnienie, wszystkie osoby przez swj intelekt i wol powinny zabiega o
wyywienia ludzi, ich zdrowie, pokj midzy narodami. Wymaga to studiw
rolniczych, medycznych, spoecznych, hodowli, handlu, lekarstw, lekarzy, szpitali,
organizacji
wypoczynku,
spotka,
dialogu.
Aby
ochroni
prawd,
trzeba
chronienia
relacji
osobowych
osb
przestaje
by
etyk
eudajmonistyczn, ktra zaleca osiganie szczcia jako celu. Pene szczcie wedug
etyki uzyskujemy w osiganiu celu ostatecznego, co akcentuje Arystoteles. Ten cel jest
moliwy do osignicia w etyce tylko poznawczo, gdy etyka jest dziedzin
filozoficzn. Realne osignicie celu ostatecznego wymaga realizacji jako relacji
osobowych z Bogiem. Etyka eudajmonistyczn, aby zapewni skuteczne osignicie
celu ostatecznego, musiaa stawa si teologi moraln wczajc do etyki religi. Gdy
chciaa pozosta nauk tylko filozoficzn, musiaa stawa si perfekcjonizmem:
propozycj tylko denia do celu, ideau, modelu, propozycj tylko nadziei, bez
zapewnienia spenie. Nie chronia mioci i wiary.
Przestaje by etyk deontonomiczn, ktra akcentuje autorytet sumienia lub
Boga jako imperatyw (nakaz, zobowizanie, powinno) dziaa, korzystnych dla
180
czowieka. Gdy tych autorytetw kto w sobie nie wybroni, decyduje si na etyk
sytuacyjn lub na amoralizm.
Przestaje by ponadto tak zwan etyk personalistyczn, ktra podstaw swych
rozstrzygni i wskaza czym dzi godno osoby. Ta godno jest w tej etyce
pryncypium (zasad) powinnoci. Godno osoby stanowic wasno aksjologiczn
jest raczej wyposaeniem bytowym czowieka. To wyposaenie bytowe nie ma mocy
uruchomienia dziaa chronicych osob i jej godno. T moc ma w nas mdro,
wsparta sumieniem i kontemplacj. Godno osoby jako jej wasno jest skutkiem
rozpoznania i akceptacji osoby ze wzgldu na stanowice j pryncypia. Etyka nie
wywouje skutkw bytowych w znaczeniu powoania lub spowodowania pojawienia si
wasnoci bytowych, nawet aksjologicznych. Etyka moe tylko chroni godno osoby.
Zajmujc si pryncypiami chronienia godnoci, musi ju posugiwa si metafizycznie
zidentyfikowanym rozumieniem godnoci osb. Chronimy t godno nie z powodu
powinnoci, lecz z powodu mdroci, aby przebywa w rodowisku osb, gdy
istniejemy tylko wtedy, gdy chroni nas mio, wiara i nadzieja. Godno nie moe by
zasad powinnoci akceptowania osb, gdy akceptowanie jako mio nie jest
powinnoci, lecz darem trwania w odniesieniach yczliwych. Teza, e godno jest
zasad powinnoci, wynika z utosamienia etyki z metafizyk oraz z utosamienia
wyczuwanej etyki chronienia relacji mioci z powinnoci, czyli zobowizujc przez
prawo etyk deontonomiczn.
Etyka chronienia relacji osobowych oraz osb i ich godnoci sytuuje nas w
rodowisku osb. Ukazuje przez mdro i kontemplacj dziaania chronice jako
sposoby powodowania trwania w relacjach mioci, wiary i nadziei, ktre s
pierwotnymi relacjami osobowymi. Ukazujc dziaania chronice i ich pryncypia,
powoduje nasz metanoi i humanizm, co czynimy programem tworzenia kultury.
Kierujc do skutku, ktrym jest trwanie relacji osobowych, sytuuje nas we
wspobecnoci z osobami. Ta wspobecno, speniajca si w mioci, wierze i
nadziei, staje si ciekawym, moliwym do osignicia sensem ycia. Terenem
realizowania sensu ycia jest poprzedzony metanoi humanizm, czynicy z kultury
sposb suenia z czci osobom.
181
czowiek
dziki
kontemplacji,
ktra
umoliwia
namys
intelektu,
182
jest skaniany przez sumienie. Sumienie bowiem jest pryncypium tego, e chcemy
dobra i unikamy za.
Podstaw etyki, a wic zasady dziaa moralnie dobrych, stanowi trzy
pryncypia: kontemplacja, mdro i sumienie. W takiej kolejnoci ukazuje je analiza
zasad dziaania, chronicego osoby, gdy dziaania moralnie dobre s zawsze
czynieniem dobra i pomijaniem za.
Dotychczasowe stwierdzenia s krtkim powtrzeniem gwnych wnioskw
rozdziau pt. Filozoficzna identyfikacja godnoci osoby. Analiza godnoci, w jej
wewntrznych i zewntrznych przyczynach, ujawnia, e godno jest wasnoci
aksjologiczn, to znaczy uwyranieniem przez intelekt - jako zewntrzn przyczyn
godnoci - niezwykej wrd substancji pozycji istnienia i intelektualnoci czowieka
jako wewntrznych przyczyn godnoci. Istnienie i intelektualno czyni czowieka
osob i konstytuuj kad osob. Ta niezwyko i wyjtkowo osoby wrd substancji
czyni osob kim wyrniajcym si, co rozpoznaj tylko osoby. Niezwyko,
wyjtkowo, czynniki wyrniajce, to tyle, co godno rozpoznana dziki
porwnywaniu substancji. Jest wasnoci aksjologiczn, czyli pozycj jakiego bytu,
faktycznie mu przysugujc, jako jego status wrd innych bytw, rozpoznany dziki
porwnywaniu. Aby intelekt rozpozna t pozycj i bytowy status osoby, musi posuy
si kontemplacj i mdroci.
Kontemplacja i mdro, zastosowane w odniesieniu do osb, uwyraniaj
wewntrzne pryncypia osoby i czyni je, dziki porwnywaniu bytw, uwyranion dla
nas pozycj osb wrd bytw.
Kontemplacja i mdro, zastosowane w odniesieniu do dziaa, s pryncypiami
postpowania, przy pomocy ktrego liczc si z godnoci osb chronimy osoby.
Godno wic, jako wasno o charakterze statusu osoby, nie moe by
pryncypium postpowania, gdy uczyniaby postpowanie wasnoci aksjologiczn
czowieka. Postpowanie nie jest wasnoci osoby, lecz zespoem dziaa specjalnie
dobranych. Tym dobrem musi kierowa mdro. Zleca wic woli takie postpowanie,
ktre chroni osob i jej godno, to znaczy ukazuje je innym osobom, zarazem
zachcajc, aby podtrzymyway w trwaniu relacje osobowe, ktrymi osoby s
183
powizane dziki spotkaniu przez wasno realnoci, prawdy i dobra. Chronic relacje
osobowe, chronimy skutecznie osoby.
Zauwamy tu, e w problemie podstaw etyki wane jest nie tylko odrnienie
pryncypiw bytowania od pryncypiw postpowania. Wane jest take dla pryncypiw
postpowania odrnienie przedmiotu, do ktrego je odnosimy. Jeeli odnosimy
mdro i kontemplacj do osb, odkrywamy godno osoby, jako jej aksjologiczn
wasno. Jeeli mdro i kontemplacj odnosimy do dziaa, powodujemy wybr
dziaa chronicych osoby i tworzymy etyk, tworzymy lub raczej powodujemy
moralnie dobre zachowania ludzi. Sam etyk stanowi teoria pryncypiw postpowania.
Zauwamy te, e rozdzia pt. Filozoficzna identyfikacja godnoci osoby wyprzedzaj
inne studia, w ktrych zostaa zarysowana teoria relacji osobowych i teoria wartoci.
Najkrcej mwic, z metafizycznej identyfikacji czowieka wynika, e
wszystkie realne relacje s wsparte na wasnociach czowieka. Wasnoci
transcendentalne podmiotuj relacje osobowe. Podmiotuj take inne relacje, lecz te
osobowe s wane dla etyki. Cech relacji osobowych jest upodobnienie si dwu osb,
otwarto na siebie i pozostawanie w zasigu siebie. Stanowi to zarazem natur mioci,
wiary i nadziei. Wasnoci transcendentalne i relacje osobowe przejawiaj istnienie
osb.
Wasnoci istotowe s podstaw relacji jednokierunkowych, wrd ktrych
wane dla etyki s relacje poznawania i decyzji, podmiotowane przez intelekt i wol.
Celem lub zadaniem tych relacji, wyznaczonym im przez mdro i kontemplacj, jest
chronienie relacji osobowych przez podtrzymywanie ich w trwaniu.
Wszystkie dziaania chronice osoby i relacje osobowe sytuuj nas w
humanizmie. Gdy celem dziaa, wyznaczonych intelektem i wol, nie jest chronienie
osb, znajdujemy si poza humanizmem i tworzymy kultur wrog czowiekowi.
Podejmujemy takie dziaania niehumanistyczne wtedy, gdy w wyborze dziaa wola
kieruje si kad prawd, ukazan jej przez intelekt, a nie prawd chronic czowieka,
gdy wic nie kierujemy si mdroci i kontemplacj. Te pryncypia: mdro i
kontemplacja, powodujc wybr dziaa moralnie dobrych, zarazem wprowadzaj nas
w humanizm, gdy etyka chronienia osb jest zawsze humanistyczna.
184
185
186
e mio jest relacj osobow. Wola nie jest podmiotem mioci. Jest podmiotem
decyzji chronienia relacji osobowych. Uczestniczy w rozumieniu i kontemplacji.
Reaguje na dobro, ktre ukazuje jej mdro, to znaczy intelekt ujmujcy prawd w
powizaniu z dobrem.
Wszystkie te zachowania intelektu i woli maj rdo w rozumieniu, ktre
poprzez sowo wewntrzne w swoistej mowie serca jest akceptacj poznanych
pryncypiw, stanowicych byt. Ta mowa serca, jest po prostu sumieniem lub tylko mn
jego nazw, w kadym razie drog intelektu do mdroci i kontemplacji.
Uznanie sumienia, kontemplacji i mdroci za pryncypia dziaa moralnych
czyni etyk nauk samodzieln, rn od antropologii filozoficznej i od teologii. Etyka
staje si samodzielna wtedy, gdy czowiek, ktry zna antropologi filozoficzn,
wyodrbni z niej dla etyki jej waciwy i osobny przedmiot: wanie pryncypia wyboru
dziaa chronicych relacje osobowe i osoby.
Te rozwaania o sumieniu, kontemplacji i mdroci s kolejnym etapem refleksji
nad podstawami etyki. Nie s ich zamkniciem S zaproszeniem do dyskusji i
wsplnego budowania penej etyki chronienia osb.
187
ZAKOCZENIE
Sytuacja w etyce jest do skomplikowana. Znaczy to, e pojawiy si trudne do
rozstrzygnicia problemy, gwnie w dziedzinie przedmiotu i podstaw etyki. Dotyczy to
trzech dominujcych w etyce nurtw: etyki eudajmonistycznej, deontonomicznej i
personalistycznej. Ju kilka razy rozwaaem w swych artykuach te trudne problemy
przedmiotu i podstaw etyki. Tym razem proponuj swoiste podsumowanie, zarys
koncepcji pryncypiw dziaa moralnych. Uwaam ten zarys za projekt czwartego nurtu
w etyce jako prby wyjcia z niedokadnoci uj w etyce eudajmonistycznej,
deontonomicznej i personalistycznej. Ten czwarty nurt chc nazwa etyk chronienia
osb.
1.
Pierwszy
nurt
stanowi
wypracowana
przez
Arystotelesa
etyka
188
189
190
radowaniem si nim jako dobrem. Jest zatrzymaniem uwagi na prawdzie danego bytu i
rozwaaniem jej zwizku z dobrem dla osb. Kontemplacja wobec tego wiadczy, e
wi osoby i chroni tylko mio, wiara i nadzieja. Mdro skania wic wol do
wyboru tych dziaa, ktre powoduj trwanie relacji mioci, wiary i nadziei. Trwanie
tych relacji jest chronieniem osb. To trwanie jest zarazem wartoci, tym, co dla nas
cenne, chronice, sytuujce czowieka w rodowisku osb. Warto nie jest relacj, jest
trwaniem relacji. Nie jest te modelem ycia, wzorem, ide postpowania,
zmieniajcym si programem dziaa. Jest trwaniem naszego szczliwego losu
pozostawania wrd ludzi.
Kontemplacja jest obok mdroci drugim pryncypium postpowania, gdy
uatwia czenie prawdy z dobrem dla osb i dostarcza informacji, e trwaj midzy
osobami relacje mioci, wiary i nadziei. Ujawnia wic take wartoci, ktre s
trwaniem relacji.
Do trwania wrd osb skania nas sumienie. Jest ono w intelekcie sprawnoci
ujmowania tego, e kierujemy si do poznanego bytu jako do dobra. Po prostu byt
oddziaujc na intelekt wywouje nasze yczliwe skierowanie si do oddziaujcego na
nas bytu. Intelekt obserwuje ten ruch i stwierdza, e kierujemy si do dobra, a unikamy
za. Sumienie jest obok mdroci i kontemplacji trzecim pryncypium postpowania,
aktywizujcym nas do posugiwania si i kontemplacj, i mdroci.
Sumienie wic stanowic napd nabywania przez intelekt sprawnoci mdroci
dziki kontemplacji i wiedzy, wprowadza nas w metanoi. Jest ona przeksztaceniem,
oczyszczeniem intelektu i woli, ich wanie usprawnieniem. Metanoia i wynikajcy z
niej humanizm jako chronienie osb, ich istnienia, prawdy, dobra, mioci, wiary i
nadziei, z kolei obok metanoi i humanizmu sens ycia i kultura, to dziay etyki,
wyznaczonej zasadami lub pryncypiami wyboru dziaa, chronicych osoby.
Tak ujta etyka chronienia osb nie staje si metafizyk i teologi moraln. Jest
teori wyboru dziaa chronicych osoby. Jest filozoficzn propozycj dla wszystkich
ludzi, gdy nie kieruje do modeli, wzorw, programw ycia, lecz sytuuje w realnych
relacjach, wicych osoby mioci, wiar i nadziej. Wskazuje na dziaania,
powodujce trwanie tych relacji. Sytuuje nas w realnym, ciekawym i sensownym yciu.
191